You are on page 1of 52

W NUMERZE 2 Z redakcyjnego biurka IDZIEMY NA ZACHD 3 Marcin Westphal INWENTARZ ZESPOU AKT TOW GRYF POMORSKI" 1941-l942 8 Ewa

ywiecka SYTUACJA MIDZYNARODOWA (1926-1938) W ZWIERCIADLE SATYRYCZNYM GAZETY GDASKIEJ 14 Tadeusz Nowak GNIEWSCY YDZI 16 Krzysztof Kowalkowski 750 LAT WSI I PARAEII MIOBDZ 20 Apel DO TWRCW 1 WSZYSTKICH ZAINTERESOWANYCH SZTUK REGIONALN

Kwartalnik spoeczno-kulturalny
Nr 2 (29) lato 2000 PL ISSN 0860-1917
WYDANO ZE RODKW BUDETU MIASTA TCZEWA RADA PROGRAMOWA Irena Brucka, Andrzej Grzyb, Kazimierz Ickiewicz. prof. Maria Pajkowska-Kensik, Roman Szulc, Dariusz Zimny, Jzef Zikowski. REDAGUJ Roman Landowski Wanda Koucka Magdalena Pawowska Halina Rudko

20 Z MARGERYTK W GODLE Najkrcej o agroturyzmie 21 WIADOM TWORZYWA I KSZTATU O rzebach Michaa Ostoja-Lniskiego 22 Zdzisaw Mrozek Z DRUKARSKIEJ OFICYNY DO CZYTELNIKW Z ycia kulturalnego Pelplina w latach 1850-1900 24 TCZEW NA TARGACH KSIKI w obiektywie Janusza Landowskiego 26 Roman Klim DAR TEGO MIEJSCA O Krzyu Promieniujcym w Zimnych Zdrojach 27 HISTORIA KRZYA PROMIENIUJCEGO Wedug tekstu na tablicy informacyjnej w Zimnych Zdrojach

redaktor naczelny sekretarz skad amanie

29 Roman Landowski MODZI DOKUMENTUJ ZABYTKI 30 Wojciech Kamie OTARZE STAROMIEJSKIEJ FARY W TCZEWIE 32 Adam Bloch BYYCZEK 33 Roman Landowski na podst. relacji Romana Klima NAD WIS W DRAGACZU 34 Roman Landowski TOWARZYSTWO WIELKIEJ NADZIEI (dokoczenie) 35 Krzysztof Kuczkowski OYWIENIE PAMICI. Sowo o ksice Pan pejzau" Jana Majewskiego 36 Zygmunt Bukowski MOJE DZIECISTWO 39 ZBRODNIA KATYSKA (dokoczenie) 40 Andrzej Grzyb JAK DIABE SI ZAMIERZY NA PELPLISK KATEDR 41 Micha Pomorski CORAZ ODWANIEJ Plon X Oglnopolskiego Konkursu Poetyckiego o Nagrod Zygmunta Bukowskiego 42 Piotr Oska SPRAWA HONOROWA 43 Stanisaw Gzella Z SAGI PEWNEJ KOCIEWSKIEJ RODZINY 45 Nasze promocje JUSTYNA ZAGDAN 45 JAK POWIETRZE I JAK WODA O kantacie tczewskiej 46 Lektury naszych przodkw 47 Maria Wygocka POZNAWANIE REGIONU PO WARLUBSKU 48 G. Nadolna Gadka po naszamu CIOTKO, POJEDZIETA DO LUBJICHOWA... 48 Hubert Pobocki Retroskarby SZAFA PO SZEWSKIM CECHU

Magdalena Pawowska korekta PRZEDSTAWICIELE TERENOWI Andrzej Solecki (Gniew), Marek liwa (Nowe)
WYDAWCA

Kociewski Kantor Edytorski Sekcja Wydawnicza Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Aleksandra Skulteta w Tczewie
dyrektor Urszula Wierycho

ADRES REDAKCJI I WYDAWCY 83-100 Tczew, ul. J. Dbrowskiego 6, tel. (058) 53 l 35 50 Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania skrtw, zmiany tytuw oraz poprawek stylistyczno-jzykowych w nadesanych tekstach.

Teksty oraz z d j c i a z a m i e s z c z o n e w n i n i e j s z y m numerze zostay przekazane przez autorw nieodpatnie. MONTA I DRUK Drukarnia Wydawnictwa Diecezji Pelpliskiej Bernardinum" Pelplin, ul. Biskupa K. Dominika 11

NA OKADCE niwne kosy z okolic Lubikw, w miejskiej gminie Czarna Woda fot. Janusz Landowski

KMR

Idziemy na zachd
Radosne hasa dotyczce marszu na zachd, celem doczenia do Europy, ostatnio jakby wybla ky. Unijni urzdnicy w Brukselii niby przyhamowali swoj biurokratyczn machin, a o polskim czonkostwie mwi coraz ciszej i rzadziej, bowiem termin si oddala. Polskie spoeczestwo te ochono, gdy rozwayo wszystkie za i przeciw, bo to przecie nie tylko same korzyci z tej wsplnoty bd pyny. Na konkretne rozwizanie tej sprawy trzeba bdzie poczeka chyba jesz cze kilka lat. Na Kociewiu jest jakby inaczej. Powolna, lecz skuteczna ekspansja regionu powoduje, i za chd jest nam coraz bliszy. Nieco ju powaniej mwic, naley czytelnikom wyjani, e Kociewie w ostatnim wieku dziwnie chtnie si rozpycha wanie ku zachodowi. Niektrzy etnografowie twierdz, e jeszcze w kocu XIX stulecia za Kociewie uwaano obszar midzy Nowem a Skarszewami, a na zachodzie granic regionu bya linia Wdy. Gdy w pocztkach XX wieku Kazimierz Nitsch zajmowa si badaniami zasigu gwary kociewskiej, stwierdzi, e Kociewianie zamieszkuj ju tereny za rzek. W latach midzywojennych Boena Stelmachowska penetrujc nasz ziemi dialekt kociewski zanotowaa w Osiecznej i w liwicach, a ostatnio z Kociewiem identyfikuj si nawet mieszkacy Czerska. Dowcipni podejrzewaj, e gdyby dzisiaj powtrzy terenowe badania zasigu gwary kociew skiej, zastosowane przed dziesitkami lat przez prof. Nitscha, a pniej przez dr Stelmachowsk, granice etniczne naszego regionu naleaoby przesun mocno pod Kocierzyn, skoro kociewskie s ju Polaszki i Konarzyny, a niektrzy twierdz, e Olpuch te, a przecie stamtd ju bardzo blisko do Wdzydz... Stao si tak zapewne dlatego, e gwara kociewska jest blisza literackiemu jzykowi polskie mu ni narzecza jzyka kaszubskiego. Najblisi ssiedzi Kociewia- mieszkacy Borw i Krajny - posugiwali si niegdy podobn gwar do naszej, co mogo spowodowa zatarcie rnic midzy nimi. Std atwo dzisiaj usprawiedliwi, dlaczego gwara kociewska tak atwo przetara sobie drog na zachd. Powodzenie kultury regionalnej Kociewia na tym wanie pograniczu nie byo uzalenione wy cznie od ekspansji gwary. Warto przypomnie, e oddziaywania spoeczne w ostatnich latach spotkay si ze szczeglnym zainteresowaniem mieszkacw tych terenw, ktrzy nie mieli dotd sprecyzowanej tosamoci regionalnej. yczliwo i pomysowo zapobiegliwego ssiada zrobiy swoje. Idc na zachd Kociewie rozszerzyo swoje kulturowe wpywy.

MARCIN WESTPHAL

TOW Gryf Pomorski"


1941-1942
Dzieje Tajnej Organizacji Gryf Pomorski" zostay spisane i zinter pretowane przez wielu history kw, co nie znaczy, e jest to te mat zamknity. Znalezienie czy odkrycie nowych rde wiedzy cie szy kadego badacza przeszoci, a w przypadku Gryfa Pomorskie go" rado to tym wiksza, gdy okupacyjna dziaalno tej organi zacji rnie bya oceniana i budzia niegdy sporo emocji. Emocje oyy po sensacyjnym wrcz odkryciu Jzefa Weltrowskiego, ktre miao miejsce 11 czerwca ubiegego roku w Czarnej Wodzie. Zestaw znalezionych dokumentw wzbogaci zapewne zasoby pomor skiej archiwistyki, ale nie obyo si bez enujcego rozgosu. Cenne znalezisko trafio w kocu do Ar chiwum Pastwowego w Gdasku, z czym chyba nie chcieli si pogo dzi przedstawiciele niejakiego Ze spou do spraw Upamitniania Eto su TOW Gryfa Pomorskiego". Jak to czsto bywa, zacietrzewie nie monopolistw prawdy" spowo dowao nieprzyjemn z ich strony reakcj, polegajc na wszczciu oszczerczej kampanii. Panowie ci mwi i pisz co chc, ubliaj auto rytetom, w tym take znanym i sza nowanym historykom i zaprzeczaj oglnie znanym faktom. Poniewa sprawa staa si go na, postanowilimy te zabra gos. Bliej o tym konflikcie napiszemy w nastpnym numerze. Dzi zaczy namy od oficjalnego opracowania Marcina Westphala, ktre jest wstpem do inwentarza akt TOW Gryf Pomorski" 1941-1942, odna lezionych przez Jzefa Weltrowskiego, a przekazanych w sierpniu u.br. do Archiwum Pastwowego w Gdasku (Sygn. 3267). Materia ten drukujemy za zgo d autora opracowania i dyrekcji APG. Za udostpnienie tekstu ser decznie dzikujemy.

Inwentarz zespou akt

Dzieje twrcy zespou


Tajnej Organizacji Wojskowej Gryf Pomorski" naley upatrywa w powstaej w maju 1940 roku w Czarlinie koo Stycy, w przedwojennym powiecie kartuskim, Tajnej Organizacji Wojsko 1 wej Gryf Kaszubski" . Jej zaoycielami byli: Jzef Dambek, Klemens Bronk, Bronisaw Brunka, Jan Gierszewski, Brunon Miskowski vel Brunon Sommerfeld. Ludzie ci, cho ukrywajcy si przed okupantem, rozpoczli aktywn dzia alno konspiracyjn, nawizujc liczne kontakty z podobnymi im, poszukiwa nymi przez hitlerowcw, czonkami grup ruchu oporu. Zainicjowali tym samym zakrojon na wiksz skal akcj scaleniow wrd pomorskich organizacji kon spiracyjnych. W jej efekcie doszo w pocztkach 1941 roku w miejscowoci Czar na Dbrowa, w powiecie bytowskim, w gospodarstwie Bolesawa mudy-Trzebiatowskiego, do spotkania przedstawicieli trzech organizacji podziemnych. Byy nimi: TOW Gryf Kaszubski", Koral" - grupa ksidza Wryczy2 i nie posiadajca nazwy grupa, ktrej przewodzili bracia Jzef i Leon Kulasowie z Lipusza w po wiecie kocierskim. Doszo wwczas do poczenia wyej wymienionych organi zacji, ktre wystpoway odtd pod wspln nazw TOW Gryf Kaszubski". Wio dc rol w nowej formacji ruchu oporu odgrywali czonkowie dawnego Gryfa Kaszubskiego", a przede wszystkim Jzef Dambek3. wiadczy o tym moe cho ciaby nazwa jak przyjto dla poczonych organizacji. Rok 1941 by czasem systematycznego rozrostu liczebnego Gryfa Kaszub skiego". W tym okresie przyczyli si do jego dziaalnoci konspiracyjnej bracia Rudolf i Brunon Bigusowie wraz z grup ludzi ukrywajcych si razem z nimi we wsi Gowidlino w powiecie kartuskim. Tak samo postpi Jan Sikorski ze swoj organizacj konspiracyjn z Rychwa (powiat wiecie), za przedstawicielami Brus w powiecie chojnickim zostali w Gryfie Kaszubskim" por. rez. Jzef Gierszew ski i towarzyszcy mu czonkowie grupy podziemnej, ktrzy znaleli schronienie na tym terenie. Nieco pniej, bo w czerwcu 1940 roku doszo w Wejherowie do spotkania przedstawicieli Gryfa Kaszubskiego" i czonkw kierownictwa, nie licznej lecz bardzo sprawnie funkcjonujcej ju od koca 1939 roku, organiza cji Polska yje"4. Efektem tego spotkania byo postanowienie o wejciu Polska yje" do Gryfa Kaszubskiego". By to fakt niezwykle istotny dla dalszej dziaal noci Gryfa", gdy Polska yje" utrzymywaa sta czno z Komend Obro cw Polski, a pniej (od koca 1941 r.) z Okrgow Delegatur Rzdu na Kraj5. Poza tym jej czonkowie posiadali due dowiadczenie we wszystkich dziedzi nach dziaalnoci konspiracyjnej, a szczeglnie w pracy propagandowej, wywia dowczej, akcjach bojowych i dywersyjnych. Tak wic ten nowy czonek Gryfa Kaszubskiego" by dla niego powanym wzmocnieniem w wielu podstawowych aspektach aktywnoci jako organizacji podziemnej. Oczywicie zostay tu wymienione najliczniejsze i najpowaniejsze gru py konspiracyjne, ktre zgosiy swj akces do Gryfa Kaszubskiego", nie byy one wszake wyjtkami. Dziaalno scaleniowa czonkw Gryfa" przy nosia pozytywne i wymierne efekty. Organizacja rozrastaa si i obejmowaa swym zasigiem coraz wiksze obszary Pomorza. Ju na przeomie 1941 i 1942 roku komendy Gryfa Kaszubskiego" funkcjonoway w powiatach: Kocie rzyna, Kartuzy, Tczew, Chojnice, Tuchola, wiecie, powiat morski; jego wpy wy signy take na teren powiatu lubawskiego, Torunia i Rypina 6 . Tak wic czon nazwy Gryf Kaszubski" nie by ju adekwatny do obszaru na jakim utworzono komrki organizacyjne, dlatego te od poowy 1942 roku zaczto stosowa, z pocztku nieoficjalnie, nazw Gryf Pomorski". Prawdopodob nie w sierpniu tego roku wadze Gryfa" zalegalizoway j i od tego momen tu najwiksz organizacj podziemn na Pomorzu bya Tajna Organizacja Woj skowa Gryf Pomorski". Genezy

naa ju tej z 1942 roku. Zdziesitkowana, pozbawiona naj wartociowszych dziaaczy, wewntrznie rozdarta, waciwie zamara. Wiksz aktywno przejawiay jedynie jej oddziay partyzanckie, a uwidaczniaa si ona w starciach obronnych z oddziaami niemieckiej policji i wojska, uczestniczcymi w obawach na ich lene kryjwki. Gryf Pomorski" zosta pra wie cakowicie rozbity, jego struktury utraciy spoisto, kierownictwo nie kontrolowao poczyna poszczeglnych od dziaw i placwek terenowych. W takim stanie organizacja dotrwaa do wkroczenia na Pomorze Armii Czerwonej. Dnia 21 marca 1945 roku Rada Naczelna TOW Gryf Pomorski" podja decyzj o swoim rozwizaniu i tego sa mego dnia Augustyn Westphal wyda ostatni rozkaz do wszystkich czonkw Gryfa Pomorskiego". Poleca w nim zoenie na rce przedstawicieli wadz polskich wszelkiej broni, wstpowanie do Milicji Obywatelskiej lub podejmo wanie normalnej pracy zawodowej. Jednoczenie wyrazi po dzikowanie i zoy hod w imieniu kierownictwa Gryfa Pomorskiego" wszystkim, ktrzy walczyli z okupantem, a szczeglnie tym, ktrzy oddali w tej walce swoje ycie 15 .

Struktura organizacyjna Tajnej Organizacji Wojsko wej Gryf Pomorski" zostaa najprawdopodobniej ustalona, w swojej pierwotnej wersji, na pocztku 1941 roku podczas omwionego wyej zebrania zjednocze niowego Gryfa Kaszubskiego", organizacji Koral" ksi dza Wryczy i grupy braci Kulasw. Rozwj Gryfa", ktrego zewntrzn oznak bya midzy innymi zmiana nazwy na Gryf Pomorski", wymusi te pewne reformy strukturalne, ktre za legalizowano w formie nowego statutu w poowie 1942 roku. W niniejszym opracowaniu zostanie przedstawiona je dynie ta druga wersja struktury organizacyjnej Gryfa Po morskiego". Jest to o tyle uzasadnione, e drugi wariant bu dowy wewntrznej Gryfa"jako organizacji nie wprowadza, w stosunku do pierwszego, adnych zmian. Korygowa je dynie, w obrbie istniejcego ju wzorca, kompetencje po szczeglnych organw zarzdzajcych, zwikszajc ich uprawnienia, jak rwnie liczb osb wchodzcych w ich skad. Nie wprowadzono do hierarchii jakichkolwiek nowych szczebli. Mona powiedzie, e dokonano rozszerzenia w po ziomie, a nie w pionie. Powikszono ilo ju istniejcych komrek terenowych nadajc wszystkim identyczne przywi leje. Dostosowano tym samym struktur organizacyjn Gryfa Pomorskiego" do objcia sw dziaalnoci wikszego ob szaru, a nie do speniania nowych zada. Jednym sowem: zwikszy si zasig, a cel pozosta niezmieniony. Tak wic statut Gryfa Pomorskiego" z 1942 roku przedstawia peny obraz organizacji w jej szczytowej fazie rozwoju, a jedno czenie pozostawia nienaruszony pierwotny wizerunek Gry 16 fa Kaszubskiego" z okresu 1940-1942 . Najwysz wadz ustawodawcz, rozkazodawcz i kon trolujc sprawowaa Rada Tajnej Organizacji Wojskowej Gryf Pomorski". Skadaa si ona z prezesa, dwch jego zastpcw, kapelana, sekretarza, przewodniczcego Sdu Organizacyjnego, przewodniczcych Komisji Kontrolujcej, Komisji Pomocy Finansowej, szefw wywiadu i kontrwy wiadu i czonkw bez przydziau. Rad tworzyli ludzie za sueni dla organizacji, jej zaoyciele, a take przywdcy grup konspiracyjnych przyczajcych si do Gryfa". Radzie byy podporzdkowane dwa rwnorzdne organy wykonaw cze: Gwny Wydzia Organizacyjny i Komenda Naczelna. Najwaniejszy organ decyzyjny Gryfa Pomorskiego" posia da nastpujce kompetencje: - mianowanie nowych czonkw Rady; - nominowanie i zwalnianie kierownika Gwnego Wydzia u Organizacyjnego, jego zastpcy, a take kierownikw i ich

Struktura organizacyjna i obsada personalna TOW Gryf Pomorski"

zastpcw we wszystkich wydziaach wewntrznych Gwnego Wydziau Organizacyjnego; - nominowanie i zwalnianie Komendanta i czonkw Ko mendy Naczelnej, komendantw dla poszczeglnych dziaw Komendy Naczelnej, a take komendantw okrgowych; -nawizywanie kontaktw z innymi organizacjami podziem nymi i wczanie ich w struktury Gryfa Pomorskiego"; -zmiana nazwy i statutu organizacji; - ustalanie wzorw piecztek, sztandarw i opasek uywa nych w dziaalnoci Gryfa"; - nadawanie i odbieranie organizacyjnych stopni oficerskich lub awansowanie na wysze stopnic; - wydalanie z, "Gryfa" jego czonkw, ktrzy dziaali na szko d organizacji i nie wykonywali rozkazw przeoonych; - dbao o wysokie morale i godn postaw czonkw organizacji; - czuwanie nad zgodnym ze statutem rozwojem Gryfa" i nad jego spoistoci: - kontrolowanie zarzdzania pienidzmi organizacyjnymi; - przyznawanie pomocy finansowej (wszyscy czonkowie Rady pracowali honorowo); - obsadzanie wyszych stanowisk w administracji pastwo wej i samorzdowej, wpyw na obsad niszych, tymczasowych stanowisk administracyjnych; - desygnowanie na stanowisko wojewody i komisarza Rz du w Gdyni: - decydowanie o przekazywaniu spraw do rozpatrzenia Sdowi Organizacyjnemu: - sprawdzanie kandydatw na stanowiska kierownicze w organizacji. Zebrania Rady zwoywa jej prezes w czasie przez sie bie ustalonym. Uchway zapaday zwyk wikszoci go sw, niezalenie od liczby obecnych, nieobecni nie mo gli uniewani decyzji powzitych bez ich zgody. Rada miaa po zakoczeniu wojny czyni starania, aby pastwo roztoczyo opiek nad czonkami organizacji, ktrzy w wyniku konspiracji i odniesionych ran utracili zdolno zarobkowania, a take nad rodzinami polegych w walce z okupantem 1 7 . Radzie podlega bezporednio Gwny Wydzia Or ganizacyjny, ktry prowadzi pen ewidencj czonkw organizacji i przygotowywa rozkazy dla powiatowych wy dziaw organizacyjnych i komendantw powiatowych. Gwny Wydzia Organizacyjny skada si z wydziaw okrgowych, ktre obejmoway nastpujce dziedziny dziaalnoci Gryfa": - Okrgowy Wydzia Werbunkowo-Organizacyjny zajmowa si rozbudow organizacji, przedstawianiem komendantowi naczelnemu kandydatw na komendantw po wiatowych, organizowaniem swych odpowiednikw w powia tach; - Okrgowy Wydzia Informacyjny, do ktrego nale ao wydawanie prasy podziemnej, odezw i ulotek, a take dziaania propagandowe wrd Niemcw, namawianie Po lakw do uchylania si od suby w Wehrmachcie, do nie przyjmowania niemieckiej listy narodowej, do stosowania biernego oporu; - Okrgowy Wydzia Administracji Pastwowej: w je go kompetencjach leao przygotowywanie naczelnikw ko misarycznych urzdw niezespolonych, czyli poczty, kolei, inspektorw szkolnych, urzdw skarbowych. Obsadzanie wyszych stanowisk zaleao od zgody Rady TOW Gryf Pomorski"; - Okrgowy Wydzia Administracji Samorzdowej posiada penomocnictwa do mianowania starostw, burmi strzw i sekretarzy wydziaw powiatowych, po uzyskaniu wczeniejszej akceptacji komendanta naczelnego. Po zako czeniu dziaa wojennych wydzia mia zaj si ochron majtkw pastwowych, prywatnych i uruchomieniem za kadw uytecznoci publicznej;

- Okrgowy Wydzia Opieki zapewnia schronienie oso bom ciganym przez okupanta, zbiegym jecom wojennym, udziela pomocy wysiedlonym, osadzonym w obozach, przy znawa zapomogi. Rwnie bezporednio Radzie podlegaa Komenda Naczelna. Do jej oglnych kompetencji naleao: opraco wywanie planw wojskowych, gromadzenie wyposaenia i rodkw niezbdnych do prowadzenia walki, sprawowanie dowdztwa nad oddziaami zbrojnymi organizacji i sprawy zwizane z awansami. W skad Komendy Naczelnej wchodzili: komendant naczelny, jego dwch zastpcw, kapelan, kierownik biura Komendy Naczelnej, jego zastpcy, adiutant i czonkowie penicy rol doradcw. Struktura Komendy Naczelnej bya nastpujca: - okrgowy komendant cznoci: tworzenie sieci cz noci midzy powiatami dla celw caej organizacji; - okrgowy komendant sanitarny: utrzymywanie kon taktw ze szpitalami, tworzenie punktw opatrunkowych, gromadzenie medykamentw i organizacja personelu me dycznego na terenie gmin; - okrgowy komendant gospodarczy: zbieranie rod kw finansowych dla organizacji, prowadzenie gwnej ksigi kasowej i ksigi ofiarodawcw; - okrgowy komendant wywiadu i kontrwywiadu (prawdopodobnie byy to dwa odrbne stanowiska); - okrgowy komendant saperw: prowadzenie ewiden cji ludnoci z przeszkoleniem saperskim; - okrgowy komendant andarmerii: mianowanie ko mendantw policji 18 . Przedstawiona powyej struktura bya odwzorowana na szczeblu powiatu. Istniay zatem powiatowe wydziay orga nizacyjne, ktre dzieliy si na odpowiednie pododdziay i ko mendy powiatowe z funkcjonujcymi w ich obrbie komendanturami waciwych sub. W tym miejscu naley nadmieni, e wrd autorw badajcych dzieje Gryfa Pomorskiego" nie ma zgodnoci co do tego, jak potrak towa w odniesieniu do struktury organizacyjnej. Komen dy Okrgw. Istnieje kilka tez prbujcych wyjani t kwesti. Jedna z nich traktuje Komendy Okrgw, jako organ poredni pomidzy Komend Naczeln a komen dami powiatowymi' 19 . Inne wyjanienie stwierdza, e nie funkcjonoway adne ogniwa pomidzy Komend Naczel n a komendami powiatowymi, a Komendy Okrgw byy jedynie elementem administracyjnym w terenie, uspraw niajcym przepyw informacji 2 0 . Trudno dzisiaj jedno znacznie stwierdzi, jakie miejsce w strukturze organi zacyjnej Gryfa" zajmoway Komendy Okrgw i jaka bya ich faktyczna rola. By moe zostay utworzone aby zaspokoi kierownicze ambicje niektrych czonkw or ganizacji, albo eby skutecznie kontrolowa sytuacj w powiatach. Niezalenie jednak od tego kto ma racj, naley pamita, e Komendanci Okrgowi mieli siln pozycj w organizacji podziemnej i byli w duym stop niu niezaleni. Kolejnym hierarchicznie szczeblem struktury Gryfa Pomorskiego" byy komendy gminne, ktre tworzyli komen dant i jego dwch zastpcw. Do ich kompetencji naleao: - werbowanie nowych czonkw organizacji: - mianowanie komendantw wsi i ich zastpcw, komen dantw pitek szturmowych i ich zastpcw: - utrzymywanie cznoci pomidzy komend gminy a ko mendami wsi; - organizowanie lokalnego wywiadu i kontrwywiadu: - tworzenie patrolu sanitarnego i punktu opatrunkowego: - tworzenie Oddziaw Obwodowych: - nominowanie komendanta policji i czterech policjantw, wjta i sekretarza gminnego, urzdnikw komisarycznych i za rzdcw dla opuszczonej wasnoci polskiej i niemieckiej (nomi nacje musiay by zatwierdzone przez komend powiatow);

- dziaalno propagandowa wrd ludnoci polskiej, udzie lanie pomocy poszukiwanym i przeladowanym. Jak mona wnioskowa z informacji przedstawionych wyej, na samym dole drabiny organizacyjnej w struktu rze Gryfa Pomorskiego" usytuowane byy dziesitki i pitki szturmowe. Na pitk szturmow skadali si ko mendant, jego zastpca i trzej onierze; oni to uczestni czyli bezporednio w akcjach bojowych i dywersyjnych 21 Gryfa" . Struktura organizacyjna TOW Gryf Pomorski" bya skomplikowana, zbyt rozbudowana jak na ugrupowanie konspiracyjne. Stwarzao to ryzyko wykrycia przez oku panta, jak i powstania wewntrznych sporw kompeten cyjnych. Nie wpywao to rwnie korzystnie na spraw no funkcjonowania caej organizacji, wizao si take z produkowaniem znacznej iloci wszelkiego rodzaju do kumentw, w tym przede wszystkim list imiennych czon kw konspiracji. Tak rozwinite ugrupowanie lokalne, utrzymujce jednoczenie rozlege kontakty z innymi or ganizacjami podziemnymi i prowadzce sw dziaalno werbunkow w sposb wyjtkowo nieostrony, byo bar dzo podatne na wnikanie do jego struktur agentw wro ga, a wic i dekonspiracj wielu ludzi. Obsada personalna T O W Gryf Pomorski" Rada TOW Gryf Pomorski" Prezesi Rady - ppk rez. ks. Jzef Wrycza, ps. Rawycz, Delta (1941 - wio sna 1943). - Jzef Dambek. ps. Lech, Kil. Jur, Adam (wiosna 1943 4 III 1944), - Augustyn Westphal, ps. Echo, Dzwon (III 1944 do wkro czenia Armii Czerwonej). W i c e p r ezesi R a d y -Jzef Dambek, ps. Lech. Adam, Kil, Jur, Adam Falski (1941 - wiosna 1943). - Augustyn Westphal. ps. Echo, Dzwon (wiosna 1943 III 1944). Sekretarze Rady - Augustyn Westphal, ps. Echo, Dzwon (1941 - wiosna 1943). - ps. Jesion, Jurand (1943) - nazwisko nieznane (przyp. red.) -Zdunowski (?), ps. Wrzos (12 XII 1943). K i e r o w n i c y o d d zia u k o ntr w y w i a d u - Leon Kleinschmidt. ps. Dugosz (1941-1944). -Jzef Drewa (1944). Kape Ian i - ks. Ignacy Chmurzyski, ps. Ignes. -ks. Leon Dogner (1944). Gwny Wydzia Organizacyjny K i e r o w n i cy G W O -Jzef Dambek,ps. Lech. Jur. Kil (wiosna 1941 -4 III 1944). -Augustyn Westphal. ps. Echo. Dzwon (III 1944 do wkro czenia Armii Czerwonej). Kierownik bi ura G W O - Augustyn Westphal. ps. Echo. Dzwon (wiosna 1941 -III 1944). Kier. Okrgowego Wydziau - Jan Gierszewski (1941 - lato 1942), -ks. Jzef Bartel(VII 1942-2 V 1943). - ps. Sdzia. Profesor (?). Informacyjnego
22

K i e r . O k r g o w e g o W y d zia u A d m i n i s t r a cj i S a m o r z d o w ej - mgr Jan Biay. K i e r. Okrgo w e g o Wydzia u Opieki -Leon Kleinschmidt. ps. Dugosz (1941- IV 1944).

KMR

Komenda Naczelna
Komendanci N a c z eIni - J u l i u s z Koszaka, ps. Je (1941), - por. rez. Bolesaw Formela, ps. Romiski (koniec 1941 - IV 1942), - por. rez. Jzef Gierszewski, ps. Ry, Gozdawa (V 1942 - 17 II 1943), - por. rez. in. Grzegorz Wojewski. ps. Ferrum (III 1943 -XII 1943), - p p o r . rez. Aleksander Arendt, ps. Konar, Dbina (XII 1943 - 12 V 1944). -Augustyn Westphal (VI 1944 do wejcia Armii Czerwonej). Okrgowi Komendanci wy w i a d u i k o n t r wy w i a d u -Juliusz Koszaka, ps. Je, Jeremi (1941 - lato 1942), -Alojzy Piotrowski. Okrgowy Komendant cznoci - Juliusz Koszaka, ps. Je, Jeremi (lalo 1942 - II 1943). Okr g o w i K o m e n da n c i Sa n i l a r n i - st. sier. felczer Antoni Czapiewski (1941 - lato 1942), - lek. med. Alfons Wojewski (lato 1942 - V 1943). K o m e nd a n c i p o w i a to w i Kartuzy Schwichtenberg (?) (1941 - VII 1942) podchor. rez. Brunon Bigus, ps. Gryf. Mako (VII 1942 do wkroczenia Armii Czerwonej).

Pow. morski

Tczew

Kocierzyna

Chojnice

Starogard

wiecie Tuchola

plut. podchor. Rudolf Bigus, ps. Zbyszko (1942 do jesieni 1943). Wadysaw Szuta, ps. Jele (jesie 1943 - V 1944). sier. podchor. rez. Jzef Klawikowski, ps. Tur (XII 1941 -V 1943), Marian Herold, ps. Szczupak (V 1943 - II 1944), Bolesaw Leszczyski, ps. Most (III 1944 do wkro czenia Armii Czerwonej). st. szereg, rez. Leon Kulas, ps. Zawisza (1941- 1942), kpr. podchor. rez. Jan Kazimierz Szalewski, ps. Sobl (V 1942 - 2 4 X 1943). Jan Biczyk. ps. Zagoba (1941 - 4 V 1943), Aleksander Kiedrowicz, ps. Kruk, Las, Pantera (V 1943 - 2 0 III 1944). Artur Pilar (1942 - 13 V 1944), ps. Rak (?). Feliks Koodziejczyk (?). Jan Sikorski, ps. Wilk, Orlicz (1942 - 1943). ppor. rez. Alfons Czapiewski.

Dokoczenie w nastpnym numerze: Formy dziaalnoci TOWGryf Pomorski" i Dzieje zespou odnalezionych akt

Przypisy
' Niektrzy autorzy podaj inne daty zaoenia organizacji, np.: L. Lubecki, Refleksje o tragicznych dziejach Tajnej Organizacji Woj skowej ,, Gryf Pomorski", [w:] Pomorskie organizacje konspiracyjne (poza AK) 1939-1945, Biblioteka Fundacji Archiwum Pomorskie AK'", (dalej cyt.: Pomorskie organizacje), Toru 1994, s. 55, pisze bardzo niecile o przeomie 1940 i 1941 roku, za E. Jakubiak, Zarys dziaal noci Tajnej Organizacji Wojskowej Gryf Pomorski", [w:] Najnowsze Dzieje Polski, t. V, s. 34, mwi o grudniu 1939 roku. W niniejszym opracowaniu przyjto dat podan przez K. Ciechanowskiego, Ruch oporu na Pomorzu Gdaskim 1939-1945, Warszawa 1972, s. 149 i ten e. TOW Gryf Pomorski". ..Pomerania" 1989. nr 1. s. 11. 2 Ksidz Jzef Wrycza by znanym na Pomorzu dziaaczem Stron nictwa Narodowego i gorcym patriot. Popularno wrd miejscowej ludnoci zyska sobie ju w 1919 roku, kiedy rozpocz przygotowania do powstania na ziemi chemiskiej. Zosta wwczas aresztowany przez Niemcw i osadzony w cytadeli w Grudzidzu, skd udao mu si jeszcze w 1919 roku zbiec. Nastpnie bral udzia w Powstaniu Wielkopolskim, pniej zosta kapelanem 63 puku piechoty, w 1921 roku otrzyma Krzy Virtuti Militari i awans do stopnia pukownika. W pniejszym okresie by proboszczem w Wielu. ' Jzef Dambek w latach 1926-1928 by nauczycielem w szkole wiejskiej znajdujcej si w przygranicznym arnowcu, gdzie rwno czenie wsppracowa z placwk Stray Granicznej. W pniejszym okresie by instruktorem tajnych kursw wojskowych organizowanych w Borach Tucholskich dla polskiej modziey z Wolnego Miasta Gda ska, a take z pooonych przy granicy polsko-niemieckiej powiatw Pomorza. By wsppracownikiem kierownika pomorskiej tajnej orga nizacji wojskowej i uczestniczy w dziaalnoci Zwizku Strzeleckiego. W roku 1928 zosta kierownikiem jednoklasowej szkoy podstawowej w Kobylu w powiecie kocierskim. Po wybuchu wojny, 3 wrzenia 1939 roku, by jednym z uczestnikw odprawy u dowdcy Dowdztwa Okrgu Korpusu VIII w Toruniu, generaa broni Michaa Karaszewicza-Tokarzewskiego. Ustalono wwczas, e pozostanie on na tyach frontu, na obszarze opanowanym przez najedc, w celu utrzymania cznoci pomidzy wycofujcymi si oddziaami armii Pomorze" i jednostka mi nadal walczcymi na Wybrzeu. Mia on rwnie organizowa trasy przerzutowe do centralnej Polski, dla onierzy, funkcjonariuszy i urzd nikw pastwowych, ktrzy nie zdyli opuci Pomorza wraz z pol skimi wojskami. L. Lubecki, op. cit., s. 56-57. 4 Gryfa Kaszubskiego" reprezentowali wwczas: Rudolf Bigus, Juliusz Koszaka i ludzie ukrywajcy si pod pseudonimami: Jan" i Szulc", za w imieniu Polska yje" wystpili: in. Grzegorz Wojew ski, dr Alfons Wojewski, ks. dr Antoni Bartel, ks. Gutman, K. Ciecha nowski, Ruch oporu na Pomorzu Gdaskim 1939-1945, Warszawa 1972. s. 154. 5 Tame, s. 154. 6 Tame, s. 153-154.

7 K. Steyer, Zarys dziaalnoci Tajnej Organizacji Wojskowej ,. Gryf Pomorski" 1939-1945, [w:] Pomorskie Organizacje, Toru 1994, s. 94; L. Lubecki, op. cii., s. 61-62; .J.. Ptasiski, Zarys dziaalnoci Tajnej Organizacji Wojskowej Gryf Pomorski", Wojskowy Przegld Histo ryczny" 1969, nr 3/4, s. 132-133. 8 Odnosio si to take do wadz Gryfa Pomorskiego", np. Jzef Dambek, wiceprezes Rady Naczelnej Gryfa Pomorskiego", nie odby nawet zasadniczej suby wojskowej, jak twierdzi inspektor AK na cemencie" Alfons Jarocki ps. Juhas", Antoni", a take Rudolf Bigus ps. Zbyszek", Jan Szalewski ps. Sobl", Leon Kulas ps. Zawisza". A. Mclewski, Neugarten 27. Z dziejw gdaskiego gestapo. Warsza wa 1974, s. 299; L. Lubecki, op. cit., s. 57. 9 . Ptasiski, op. cit., s. 167. 10 K. Ciechanowski, op. cit. s. 167. 11 Tame. 12 .J. Ptasiski. op. cit., s. 69. 13 Ksidz Wrycza ju od przeomu 1942 i 1943 roku nie uczestniczy w dziaaniach Gryfa", niemal cakowicie zerwa kontakty z podziemiem. Jego decyzja o rozwizaniu organizacji zostaa wywoana tarciami wrd wadz Gryfa", zastrzeleniem Gierszewskiego i niebezpiecznym dla czon kw konspiracji sposobem sprawowania kierownictwa przez Dambka. Decyzji ksidza Wryczy nie podporzdkowa si w pierwszym rzdzie Dambek. ktry ju od jakiego czasu sprawowa w Gryfie" rzdy dykta torskie i by faktycznym szefem organizacji, mimo e formalnie podlega ksidzu Wryczy jako prezesowi. Nie respektowali lego posunicia nomi nalnego prezesa take ludzie zwizani z Dambkiem. jak i ci. ktrzy chcieli nadal w zorganizowanej formie prowadzi walk z okupantem. Dlatego te decyzja ksidza Wryczy przesza bez wikszego echa, o co niewtpli wie zadba rwnie Dambek i co w warunkach konspiracyjnych nie przed stawiao specjalnej trudnoci. .J. Ptasiski. op. cit., s. 135. 14 L. Lubecki, op. cit., s. 69. 15 K. Steyer. op. cit., s. 95. 16 Statut Tajnej Organizacji Wojskowej Gryf Pomorski", Archiwum Pastwowe w Gdasku, (dalej cyt.: APG), zesp. Komitetu Wojewdz kiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, (dalej cyt.: KW PZPR), sygn. 2384/2308. 17 Tame. 18 Funkcj tak podaje .J. Ptasiski, op. cit., s. 142. W Statucie Taj nej Organizacji Wojskowej Gryf Pomorski" znajdujcym si w aktach KW PZPR nie zostao ono wymienione. APG, zesp. KW PZPR, sygn. 2384/2308. 19 K. Ciechanowski, Ruch oporu na Pomorzu Gdaskim 1939-1945, Warszawa 1972, s. 157. 20 .J.. Ptasiski, op. cit., s. 141. 2l Regulamin dla Komend Gminnych TOW GP, APG, zesp. KW PZPR, sygn. 2384/2308. 22 Wszelkie dane zaczerpnite zostay z K. Ciechanowski, Obsada personalna w Tajnej Organizacji Wojskowej Gryf Pomorski", Po merania" 1977, nr 5. Uwzgldniono jedynie najwaniejsze stanowiska organizacyjne.

KMR

Sytuacja midzynarodowa
(1926-1938)

EWA YWIECKA

w zwierciadle satyrycznym Gazety Gdaskiej

Komizm pogbia nasz wiedz o wiecie i ludziach, uczy odrnia tre zjawiska od jego zewntrznej formy i przestrzega przed pochopnoci ocen na podstawie pozorw1. Jak zatem karykaturzyci Gazety Gdaskiej, czoowego dziennika polskiego w Wolnym Miecie, pogbiali wiedz czytelnikw o wiecie i ludziach, demaskujc pozo ry wydarze w polityce europejskiej i nie tylko?
Problemy, ktre w okresie midzywojennym najczciej odnajdyway wyraz w obrazkowej satyrze pisma to bez silno Ligi Narodw, utopijno pacyfistycznych idei w warunkach europejskich, postpujca nieustannie militaryza cja oraz niebezpieczne zjawiska faszyzmu i bolszewizmu. Wszystkie wyej wymienione zjawiska maj znaczenie abstrak cyjne - w sensie sownych zwizkw wyrazowych, aczkolwiek okazao si, i nie ma takiej rzeczy, ktrej nie daoby si naryso wa przy pomocy odpowiedniej symboliki. Tak wic, beznadziej ne wysiki pokojowe Ligi przedstawiono w karykaturze Gazety za pomoc komicznych scenek z udziaem tej organizacji spersonifikowanej pod postaci kobiety. W cigu kilkunastu lat pu blikowania rysunkowej satyry kobieta symbolizujca Lig zd ya si nawet zestarze. Podczas gdy na pierwszych rysunkach wystpuje jako moda dziewczyna, na ostatnich jest zgarbion bezbronn staruszk. Czsto w kontekcie poczyna Ligi posu giwano si rwnie karykaturaln podobizn aktualnego wyso kiego komisarza lej organizacji. Pierwszy raz Liga pojawia si na nie podpisanym rysunku z 15 lipca 1928 roku2. Jako moda kobieta buja si na hutawce zawieszonej na wielkiej armacie. Zza armaty wyglda rozemiany Mars mwic: Niech si ko biecina pobuja!". Doda tutaj naley, e Liga czyta jednocze nie plany oglnego rozbrojenia. Mars. jako bg wojny czsto przewija si na rysunkach Gazety, zawsze wystpujc w staro ytnej rzymskiej zbroi, a wymowa tej postaci jest jednoznaczna. Niedowierzanie w moliwo pokojowego rozwizywania kon fliktw przez Lig przedstawia rysunek z grudnia 1928 roku3. Ta karykatura autorstwa P. Griniowa ukazuje europejsk organi zacj pokojow jako starsz kobiet pic spokojnie, podczas gdy mae urwisy: Boliwia i Paragwaj baraszkuj obok jej fotela, bawic si w wojn. Obrazek podsumowuje zamieszczony u dou napis: do czego moe si przyda babcia Liga!". Bezradno wobec ekspansjonistycznych de Japonii odzwierciedla nato miast karykatura M. Arciszewskiego zamieszczona w padzier niku 1932 roku4. Na ringu walcz Chiczyk i Japoczyk, dla atwej identyfikacji, przebrani w stroje ludowe, a Sdzia ka losz", czyli Liga pod postaci komisarza przypatruje si tej bez nadziejnej walce drapic si tylko w gow. Kilka lat pniej Liga Narodw na rysunku L. Gowiskiego jest ju zniedolnia staruszk, do ktrej zwraca si Negus": Babciu, ulituj si. ju rok min jak wrg naszed moj ziemi", a na to ona z trbk przy uchu: Mw goniej moje kochanie, bo le sysz"5. Zamiesz czona w padzierniku 1936 roku karykatura nawizywaa oczy wicie do napaci Woch na Etiopi, tytu negus uywany by bo wiem przez krlw tego afrykaskiego kraju. Natomiast ostatnia satyryczna ilustracja bya odzwierciedleniem rozpaczliwej nieomal beznadziejnoci poczyna tej pokojowej organizacji. Liga jako genewska kucharka way w garnuszku: krwawicy kotlet hisz paski, czerwony barszczyk a la Stalin, Blum-bliny w kremlowskim sosie, specjalno - genewsk zup nic, kartofelki zapiekane w pomiennej polewie Goeringa, a na deser - granaty, granaty i jeszcze raz granaty6. Przez cay okres midzywojenny ocena dziaalnoci Ligi pozostaje bez zmian, znamionuje j przede wszystkim brak wiary w sens istnienia tej midzynaro dowej orgnizacji wobec braku rezultatw jej pokojowej dziaal noci. Ostatni opublikowany w Gazecie Gdaskiej rysunek na temat poczyna Ligi jest ju wyrazem wyjtkowej frustracji, po niewa dziaanie Ligi mona tutaj zinterpretowa wrcz jako przyczyn niebezpiecznych zjawisk w polityce europejskiej. Personifikacja zostaa rwnie wykorzystana w karykaturach na temat idei pacyfistycznych. Najczciej pojcie pokoju sym bolizowa anio, zazwyczaj z gazk oliwn w doni. Zdarzao si, i pokojowe intencje osoby lub kraju symbolizowaa sama gazka oliwna. Pierwszy raz problem europejskiego pokoju poruszono na rysunku z 22 maja 1928 roku7. Karykatura drwi z europejskiego pacyfizmu. Widzimy na niej symbolizujc nasz kontynent kobiet grajc pie pokojow Europy" na organach model 1928. Kobieta-Europa siedzi na taborecie z napisem Pax. a organy to wielki zbir pionowych luf wystrzeliwujcych poci ski. Jest to bardzo interesujca karykatura skomponowana gra ficznie na wzr secesyjny, niestety, nie podpisana. Anio poko ju, a w zasadzie maleki anioek, pojawi si na rysunku RA z 22 lutego 1931 roku8. Anioek z gazk oliwn stoi przed ma ym drewnianym potkiem, za ktrym posuwa si naprzd ogrom ny czog z napisem militaryzm. Lufa czogu jest wymierzona w bezbronnego anioa. Pniej anioek pokoju, zazwyczaj may, chudy i bezbronny, czsto bdzie goci w rysunkowej postaci na amach Gazety Gdaskiej. Na rysunku RA z tego samego roku may skrzydlaty symbol pokoju ucieka przed Hitlerem, ktry goni go z okrzykiem Heraus du Lausbub rotziger!'" - co tuma 9 czy si dosownie Wyno si ty zasmarkany obuzie" . Na ry sunku tego samego autora Hitler przechodzi do rkoczynu strze 10 lajc do biednego, chudego anioa . Karykatura RA z 10 lipca 1932 roku znowu ukazuje nienawistne intencje Hitlera wobec symbolu pacyfizmu. Na obrazku widzimy bladego i wycieczo nego anioa, ktremu Hitler podaje lekarstwo z napisem rewizja

KMR

Boliwia i Paragwaj, czyli

do czego moe si przyda babcia Liga!

Gazeta Gdaska - Echo Gdaskie, nr 295 z 15.07.1928 r. traktatowa. Ofiara wzbrania si przed tym medykamentem m wic to moe mi tylko zaszkodzi"". W latach pniejszych personifikacja pokojowych idei zniknie z satyrycznych ilustracji pisma. By moe zakaz ukazywania w negatywnym wietle naj waniejszego przeladowcy maego anioka pacyfizmu spra wi, i na skutek braku kontekstu karykaturzyci zrezygnuj z rysunkowego symbolu pokoju. Z pokojem i pacyfizmem bardzo cile wizaa si idea Paneuropy, ktrej gwnym europejskim propagatorem by Aristide Briand, francuski polityk i laureat nagrody Nobla. Ta idea miaa si opiera na pokojowym wspistnieniu pastw europej skich. Karykaturzyci Gazety Gdaskiej pozbawieni byli zudze w tej kwestii, a skania! ich do tego rewizjonizm niemiecki. Nieja ko sum wyobrae o Paneuropie jest karykatura zamieszczona na pierwszej stronie numeru z 25 stycznia 1931 roku12. Na rysun ku widzimy Paneurop jako mod rolink przyduszon ogromnym stahlhelmem. Kiedy hem niemiecki zakrywa maego pieska symbolizujcego Gdask oznacza ochron dla maego szczeniaczka (patrz art. w poprzednim nr KMR). Tutaj, na karykaturze RA moe oznacza tylko jedno: niewtpli we zniszczenie pozbawionej powietrza modej rolinki. Warun kiem urzeczywistnienia idei paneuropejskiej byy pacyfistyczne nastroje wszystkich pastw europejskich, a co za tym idzie rozbrojenie. Tymczasem w tej dziedzinie satyrycy take bezlito nie pozbawiali czytelnika wszelkich zudze i nadziei. W lu tym 1930 roku tak oto RA skomentowa obrady konferencji rozbrojeniowej: narysowane przez niego dwa ogromne statki amerykaski i brytyjski - blokuj drog trzeciemu - francuskie-

Gazeta Gdaska, nr 244 z 22.10.1932 r. mu statkowi. Przynaleno narodow rozpoznajemy po nakry ciach gowy marynarzy. Na dole autor zamieci napis: obrady konferencji rozbrojeniowej owiane wzajemnym duchem zaufa nia rano posuway si naprzd" 13 . Czy ta obrazkowa relacja z konferencji rozbrojeniowej nie dotrze o wiele szybciej do wia domoci widza ni dugi artyku na ten sam temat? Nastpna karykatura traktujca o sprawach rozbrojenia - w ocenie jej au tora, rwnie RA - zrwna ju wszystkich europejskich dyplo matw, kierujc pod ich adresem zarzut powolnoci w rozmo wach na temat remilitaryzacji. Na obrazku mali dyplomaci jad na wiu z napisem: rozbrojenie14. Pokj, Paneuropa czy rozbrojenie to pojcia abstrakcyjne. Do takich nale rwnie sowa faszyzm i bolszewizm. Dla mi lionw ludzi terroryzownych przez fanatykw owych totalitar nych idei, skutki wprowadzania ich w ycie bynajmniej nie byy abstrakcyjne. Oprcz ukazywania zjawiska faszyzmu za pomo c konkretnych wydarze czy politykw, w zwizku z sytuacj niemieck, czasami faszyzm pojawia si jako idea oderwana od kontekstu owadnitego ni pastwa lub przy okazji rewolucji hiszpaskiej, .leeli chodzi o faszyzm woski nie by on szcze glnie podkrelany, chocia jego czoowy lider bardzo czsto goci na obrazkowych amach Gazety Gdaskiej, a jego ekspansjonistyczne denia oraz zowroga polityka rwnie zosta y zauwaone. Pod koniec 1937 roku w Gazecie opublikowano ciekaw karykatur na temat faszyzmu w Hiszpanii15. Jest to czas. kiedy pismo stosuje w wikszoci przedruki z zagranicznych pism hu morystycznych, aczkolwiek wybr takich a nie innych karyka-

Gazeta Gdaska, nr 42 z 21.03.1932 r.

Gazeta Gdaska, nr 285 z 11-12.12.1937 r.

KMR

tur nie by przypadkowy. Wymowa zagranicznej karykatury musiaa zgadza si ze wiatopogldem redaktorw Gazety. Wspomniana karykatura przedstawia Rewolucj francusk wi dzian oczyma Francji", po raz kolejny ukazano tutaj bezsilno wobec nazizmu i jego zowrogiego przesania. Na ilustracji Don Kichot i Sancho Pansa walcz z wiatrakami, ale skrzydeka wia trakw s do charakterystyczne, bowiem maj ksztat swasty ki. Podobnie pejoratywne znaczenie w satyrycznym ujciu Ga zety Gdaskiej miao sowo bolszewizm. Ten drugi nurt poli tyczny oparty na terrorystycznym totalitaryzmie zilustrowano rwnie w hiszpaskim kontekcie, lecz niecae sze lat wcze niej. Po pierwszym etapie hiszpaskiej rewolucji, kiedy w kwiet niu wysza z podziemia Komunistyczna Partia Hiszpanii, w maju tego roku RA zamieci w Gazecie rysunek pt. Widmo bolszewizmu" dodajc Pohulao si po Rosji - pohula si po Hiszpa nii""'. Na obrazku widzimy kociotrupa na oszalaym rumaku, ktry niczym jedziec z Apokalipsy pdzi przez Europ.

K s i y c i t o r p e d a in. O p l a

Ksiyc: Torpedy si nie boj, tylko uchowaj mnie Boe przed europejsk cywilizacj!

Gazeta Gdaska - Echo Gdaskie, nr 157 z 12.07.1928 r. Ameryk do skrelenia francuskich dugw", a ta milczy jak sfinks - w znaczeniu dosownym. Karykatur zatytuowano Gada dziad do obrazu"18. Niestety, zamieszczona na ilustracji sygnatura, ktr spotkaam tylko na tej jednej karykaturze, oka zaa si niemoliwa do rozszyfrowania. Redakcja nie wspomina rwnie, aby by to przedruk z pisma humorystycznego lub ja kiegokolwiek innego. Oprcz ilustrowania konkretnych posuni politykw fran cuskich, chtnie zamieszczano ich portretowe karykatury, co czyniono take w przypadku szeregu innych znanych postaci w polityce europejskiej. Kiedy karykaturzysta rysowa posta Marianny, przewanie pojawiaa si ona w towarzystwie innych narodowych personifikacji w kontekcie stosunkw midzynaro-

Gazeta Gdaska, nr 117 z 24.05.1931 r. Na zakoczenie analizy abstrakcyjnych sw odzwierciedlo nych w karykaturze Gazety Gdaskiej naley przytoczy jesz cze jeden przykad, ktry jest ilustracj abstrakcyjnego sowa cywilizacja. Samo przedstawienie tematu jest do nieziemskie", a z drugiej strony przykad ten stanowi niejako sum wyobrae satyrykw o sytuacji w Europie. Autorem karykatury jest Jan Jdrzejczak, tytu brzmi: Ksiyc i torpeda in. Opla", a na ob razku widzimy kul ziemsk o niezbyt wesoym wyrazie twarzy. Stojcy na niej ludzie namierzaj torped w stron ksiyca poka zujcego im jzyk. Ksiyc mwi do ziemi: Torpedy si nie boj. tylko uchowaj mnie Boe przed europejsk cywilizacj"17. Bardzo czsto rysownicy zdawali czytelnikom relacje z wy darze politycznych w Europie, komentujc satyrycznie polityk poszczeglnych pastw. Przy czym mam tu na myli zarwno sy tuacj wewntrzn kadego z nich. jak i stosunki midzynaro dowe. Najwikszym zainteresowaniem karykaturzystw cieszy a si Francja, przewanie pokazywana bya w pozytywnym wietle. Jako symbol tego pastwa wykorzystywano znan ju w sztuce i karykaturze europejskiej posta Marianny czyli mo dej dziewczyny w czapce frygijskiej. Z symbolik animalistyczn w karykaturze Gazety Gdaskiej nie spotkaam si. Karyka turalny synonim Francji, kogut galicyjski - rwnie znany jak Marianna- ani razu nie pojawi si na ilustracjach pisma. Nie kiedy przybliajc odbiorcy polityk francusk, rysownik po sugiwa si postaciami autentycznymi, jak np. na ilustracji z 5 wrzenia 1926 roku, na ktrej Georges Clemenceau wzywa

Gazeta Gdaska- Echo Gdaskie, nr 204 z 05.11.1926 r.

10

KMR

Jeeli chodzi o wizerunek Anglii w rysunkowej satyrze Ga zety raczej nie by on pozytywny, aczkolwiek jednoznacznie ne gatywny jak np. Niemiec czy Zwizku Radzieckiego rwnie nie by. W stosunku do Wielkiej Brytanii karykaturzyci posu giwali si jej midzynarodow personifikacj, albo - co zdarza o si rwnie czsto-jej odpowiednikiem animalistycznym. Tak wic w kontekcie poczyna angielskich spotykamy Johna Bull'a z fajk i w meloniku na bujnej czuprynie albo Iwa. Co ciekawe, John Bull wystpowa w karykaturach zawsze, kiedy rysownik mia zamiar przedstawi w swojej twrczoci angielsk polityk wewntrzn albo polityk zagraniczn na forum europejskim. Natomiast kiedy tematem satyrycznym na rysunku bya sytuacja w koloniach, Wielk Brytani zawsze symbolizuje lew. Istnieje tylko jeden wyjtek potwierdzajcy niejako powysz regu. Podstawowym zarzutem satyrykw skierowanym przeciw Wiel kiej Brytanii bya jej pobaliwo w kwestiach niemieckich, a zwaszcza w sprawie niemieckich dugw. W roku 1931 monogramista RA narysowa grubego i wielkiego Johna Bull'a sto-

Flirt pilnie obserwowany.

Gazeta Gdaska, nr 77 z 05.04.1931 r. dowych. Na rysunku RA z 8 listopada 1931 roku Marianna rzuca niemieckiemu Michelowi kolo ratunkowe z napisem nienaruszal no traktatw", a topicy si Michel wola,,wol si utopi" (patrz poprzedni KMR)19. Nieco wczeniej w kwietniu tego roku na la mach Gazety zamieszczono interesujc satyryczn ilustracj zbli enia francusko-radzieckiego20. Na aweczce przytulaj si o nierz radziecki i Marianna. Z oddali obserwuj ich Woch, Polak i Anglik. Obrazek nosi tytu Flirt pilnie obserwowany" i wydaje si proroczy, gdy w roku nastpnym Francja zawara ze Zwizkiem Radzieckim pakt o nieagresji. Motyw ukazania zblienia dwch pastw, jako flirtu by popularnym chwy tem satyrycznym. W kwietniu roku 1930 w ten sam sposb ukazano flirt niemiecko-wloski21.

Gazeta Gdaska, nr 251 z 13.12.1931 r. jcego obok kasy, przed nim stoj dwa mae ludziki: Bruening i Curtis z kwiatami i wyrazem twarzy penym wdzicznoci. Na wstce od kwiatw napisano gott segne England"22. Jest to pierwszy wizerunek Johna Bull'a w karykaturze Gazety Gda skiej, w zasadzie nie by on czstym gociem na humorystycz nych obrazkach. Czasami rysownicy uywali tej midzynarodo wej personifikacji w zwizku z angielsk polityk gospodarcz. Pod koniec 1931 roku RA narysowa grubego Johna Bull'a, ktry uosabia angielsk gospodark dawniej, a pod nim zamieci tego samego Johna Bull'a, lecz straszliwie odchudzonego, co obra zowa miao stan angielskiej gospodarki w dniu teraniejszym23. Karykatur autor podsumowa sowami Zmierzch prosperity" krainy funta". W ten oto lakoniczny sposb karykaturzysta RA skomentowa skutki kryzysu gospodarczego w Wielkiej Bryta nii. Jednak najczciej tematyk angielsk poruszano w powi zaniu z polityk kolonialn, a w tym najczciej w kontekcie praw indyjskich. Niezwykle przychylnie nakrelano posta naj waniejszego dziaacza narodowowyzwoleczego w Indiach, Mahatmy Gandhiego, ukazujc jednoczenie jego bezbronno wobec brytyjskiego imperium. By moe ogromny straszny lew by w tej sytuacji bardziej uytecznym symbolem dla karykatu rzysty. Na rysunku RA z pocztku 1931 roku Gandhi siedzi

Gazeta Gdaska, nr 180 z 19.11.1931 r.

KMR

11

w klatce, na ktrej rozoy si wielki lew, oczywicie w meloni ku. Lew zastanawia si: nie wiem doprawdy, czy ten Gandhi jest dla mnie niebezpieczniejszy kiedy siedzi, czy gdy jest na 24 wolnoci..." . Wszystkie karykatury o sytuacji w Indiach podkrelaj ogromn przepa pomidzy indyjskim chudzink Gandhim a ogromnym lwem brytyjskim. Na jedynej ilustracji poru szajcej ten problem przy pomocy personifikacji brytyjskiego imperium w postaci Johna Bull'a, karykaturzysta ironizuje na 25 temat siy materii i sily ducha" . Aby ukaza brytyjsk si autor owej karykatury umieci Johna Bull'a w otoczeniu czogw i sa molotw stojcych naprzeciw wychudzonego Gandhiego z ma kzk. Wydawa by si mogo, i wspomniana wyej przychyl no wobec Gandhiego oznaczaa jedynie lito w stosunku do jego osoby, lecz byby to obraz niepeny. W rzeczywistoci tego niezwykego indyjskiego polityka darzono wielkim szacunkiem i ceniono jego mdro, o czym wiadcz pisemne artykuy na 26 temat sytuacji w Indiach . Satyryczne ukazanie materialnych dysproporcji si pomidzy metropoli a indyjskim dziaaczem niepodlegociowym oznaczao ubolewanie nad tak sytuacj i nie trzeba dodawa, i cala sympatia karykaturzystw leaa po stronie Mahatmy Gandhiego.

Rozpacz dyktatora

Mussolini: Jedyny ajdak, ktremu nie mog gby zamkn!

Gazeta Gdaska - Echo Gdaskie, nr 267 z 20.11.1928 r. raz w karykaturze interesujcego nas pisma pojawi si w towa rzystwie Adolfa Hitlera w padzierniku 1936 roku, co stao si przyczyn konfiskaty tego numeru. Na owym rysunku, zatytuo wanym Sprzeczka dwch braci", Benito i Adolf kc si o glo bus. Hitler mwi: Globus jest mj", na co Mussolini: O nie, kochanku, nie udwigniesz. wiat do mnie naley"29. Inne pastwa europejskie, oprcz wyej wymienionych, nie zwykle rzadko stanowiy temat satyrycznych ilustracji. Spora-

Gazeta Gdaska - Echo Gdaskie, nr 107 z 10.05.1926 r. Karykaturalny obraz Woch na lamach Gazety Gdaskiej zwizany by przede wszystkim z osob Benito Mussoliniego. Na Wochy patrzono przez pryzmat jego poczyna. Ju l() maja 1926 roku zamieszczono karykaturaln podobizn Benito Mus soliniego. Bya to pierwsza satyryczna ilustracja Gazety Gda skiej27. Na rysunku duce marzy o wskrzeszeniu imperium rzym skiego", a globus pokazuje mu jzyk. Autorem tej karykatury by Pawe Griniow. Dwa lata pniej swoj satyryczn interpre tacj woskiej polityki wewntrznej przedstawi Mieczysaw Pio trowski28. Na rysunku widzimy zadumanego Mussoliniego u stp wybuchajcej wanie Etny. Dyktator mwi: Jedyny ajdak, kt remu nie mog gby zamkn!". W podobnym tonie utrzymane s wszystkie karykatury poruszajce temat woski. Kiedy rysow nik ukazywa pastwo woskie nie uywa adnej szczeglnej symboliki, aczkolwiek Wiochy jako kraj czy narodowo wy stpuj w karykaturze Gazety niezwykle rzadko, bo zaledwie dwa razy. Obydwa wypadki zostay opisane ju wczeniej, cho dzi o karykatur Kindergarten - Paneuropa" (poprzedni arty ku KMR 1(28) 2000) i satyr na flirt francusko-radziecki. Za kadym razem przedstawiciel Woch wyrnia si w tumie na rysowanych postaci poprzez charakterystyczny kapelusz z pi rami. Powracajc jednak do osoby woskiego dyktatora, ostatni

Gazeta Gdaska - Echo Gdaskie, nr 157 z 12.07.1928 r.

dycznie publikowano karykatury ilustrujce pojedyncze wyda rzenia z polityki innych krajw Europy, jak np. satyryczna rela cja z przewrotu w Jugosawii z roku 1929 czy humorystyczny rysunek na temat spotkania na Dunaju krlw Rumunii i Buga 3 rii ". Wyjtkiem jest Hiszpania, na jej temat pod koniec lat trzy dziestych zamieszczono wiele przedrukw karykatur z pism za 31 granicznych, a powodem tego bya oczywicie rewolucja . Natomiast do znacznym zainteresowaniem owkowych satyrykw Gazety Gdaskiej cieszyy si pastwa innych konty nentw, szczeglnie Stany Zjednoczone, ale i niektre pastwa afrykaskie czy azjatyckie. Podejcie karykaturzystw do poli tyki amerykaskiej nacechowane byo brakiem wiary w pacyfi styczne intencje tego ogromnego pastwa. Stany Zjednoczone, podobnie jak Francja. Anglia czy Niemcy, w midzywojennej karykaturze posiaday swj rysunkowy synonim, ktrym by sym boliczny Wuj Sam. Posta ta, zazwyczaj we fraku i z brod, na gowie zawsze miaa cylinder w barwach amerykaskiej flagi. Na nie podpisanym rysunku z 12 lipca 1928 roku Wuj Sam wy skakuje z drewnianego konia trojaskiego, trzymajc w rkach rewolwery. Do konia przyczepiono napis pakt antywojenny. Ka 32 rykatura nosi tytu: Ko trojaski w amerykaskim wydaniu" . Bya to niewtpliwa aluzja do prowadzonych na forum Ligi Na rodw rozmw zakoczonych podpisaniem 27 sierpnia tego sa mego roku paktu Brianda-Kelloga wykluczajcego wojn, jako rodek regulowania sporw midzynarodowych. Doda naley, i jednym z wsptwrcw tego paktu by wanie Amerykanin, wic Stany Zjednoczone byy jednym z gwnych uczestnikw pokojowych rozmw. Karykaturzyci Gazety Gdaskiej manife stowali jednak swoj nieufno wobec tego pastwa, a z drugiej strony starali si demaskowa bdn polityk USA w sto sunku do Niemiec. Karykatura RA z 10 lipca 1931 roku przedstawia - symbolizujc Stany - Statu Wolnoci trzyma

jc moratorium. Nieopodal wida rozradowanego niemieckie go onierza, ktry cieszy si i moe przyspieszy budow pancernikw. Oczywicie intencje chytrego Niemca wyjania werbalna cz tej satyrycznej ilustracji. W ten sposb autorzy zamieszczonych w Gazecie karykatur ironizowali na temat poli tyki amerykaskiej. Oprcz Stanw Zjednoczonych na karykaturalnych obraz kach pisma pojawia si problem chisko-japoski. Zwaszcza pod koniec lat trzydziestych opublikowano sporo karykatur bez 33 wzgldnie krytykujcych agresj japosk . Pojedyncze kary katury dotyczyy rwnie Afganistanu, Egiptu, Erytrei i Soma 34 lii . O ile humorystyczne obrazki dwch pierwszych pastw miay charakter raczej informacyjny, o tyle nie podpisana karykatura na temat wydarze w Erytrei i Somalii jest zde cydowanym oskareniem europejskich dyplomatw. Ta cie kawa i lustracja zatytuowana Groza wojny i dyplomacja" przed stawia dyskutujcych ze sob malutkich dyplomatw, podczas 35 gdy pdzi wprost na nich ogromny so w masce gazowej . Ob razek ten opublikowano 30 sierpnia 1935 roku. Jeszcze tego sa mego roku Wochy zaatakuj Etiopi, w roku nastpnym Niem cy wkrocz do Nadrenii, amic tym samym traktat wersalski. Pniej wydarzenia bd toczyy si z byskawiczn szybkoci, prowadzc do nieuniknionej wojny. Dlatego wymienion wyej karykatur trzeba zaliczy do owego specyficznego rodzaju ka rykatur proroczych. Rola owych karykatur polegaa przede wszystkim na lako nicznym acz trafnym i gbokim informowaniu opinii publicz nej o wanych wydarzeniach z zakresu polityki wiatowej. Jeli przy okazji zabawny rysunek wywoywa umiech na twarzy czy telnika Gazety Gdaskiej mona powiedzie, i wobec niewe soej sytuacji Polakw Wolnego Miasta spenia on funkcj po yteczn i niewtpliwie pozytywn.

Przypisy
B. Dziemidok, O komizmie. Warszawa 1967 s. 135. Gazeta Gdaska - Echo Gdaskie, nr 160 z 5 VII 1928 r.. s. 2. 3 Tame, nr 295 z 25 XII 1928 r, s. 2. 4 Gazeta Gdaska, nr 244 z 22 X 1932 r., s. 3. 5 Tame, nr 234 z 12 X 1936 r s. 1. 6 Tame, nr 255 z 5 IX 1936 r, s. 2. 7 Gazeta Gdaska - Echo Gdaskie, nr 110 z 22 V 1928 r. 8 Tame, nr 42 z 22 II 1931 r., s. 3. 9 Tame, nr 162 z 19 VII 1931 r. s. 5. 10 Tame, nr 246 z 6 XII 1931 r S. 5. "Tame, nr 156 z 10 VII 1932 r., s.2. s. 2. 12 Tame, nr 19 z 25 I 1931 r., s. 1. 13 Tame, nr 35 z 13 II 1930 r., s. 3. 14 Tame, nr 42 z 21 III 1932 r., s. 2. 15 Tame, nr 285 z 11-12 XII 1937 r., s. 6. 16 Tame, nr 117 z 24 V 1931 r., s. 3. 17 Gazeta Gdaska - Echo Gdaskie, nr 157 z 12 VII 1928 r 3. 18 Tame, nr 204 z 5 IX 1926 r. s. 5. 19 Gazeta Gdaska, nr 233 z 8 XI 1931 r., s. 3. 20 Tame, nr 77 z 5 IV 1931 r., s. 15. 21 Tame, nr 79 z 5 IV 1931 r., s. 8. 22 Tame, nr 138 z 20 VII 1931 r., s. 10.
2 1

Tame, nr 180 z 19 IX 1931 r., s. 1. Tame, nr 36 z 15 II 1931 r., s. 6. w czci werbalnej wystpuje pisownia - Ghandi. 25 Tame, nr 251 z 13 XII 1931 r, s. 8. 26 Tame, nr 7 z 10 I 1932 r, s. 4. - art. Mahatma Ghandi w yciu domowem i publicznem. 27 Gazeta Gdaska - Echo Gdaskie, nr 107 z 10 V 1926 r., S. 5. 28 Tame, nr 267 z 20 Xl 1928 r s. 2. 29 Gazeta Gdaska, nr 227 z 3-4 X 1936 r., s. 3. 30 Gazeta Gdaska - Echo Gdaskie, nr 23 z 27 1 1929 r, s. 1; Gazeta Gdaska, nr 256 z 12 XI 1933 r., S. 7. 31 Gazeta Gdaska, nr 168 z 25-26 VII 1936 r., s. 5; tame, nr 173 z 31 VII 1936 r., s. 3; nr 207 z 10 IX 1936 r., s. 5; nr 211 z 15 IX 1936 r, s. 6: nr 229 z 6 X 1936 r. s. 5; do pierwszego etapu rewolucji nawi zuje tylko jedna karykatura - tame, nr 94 z 26 IV 1931 r, s. 6. 32 Gazeta Gdaska - Echo Gdaskie, nr 157 z 12 VII 1928 r, s. 1. 33 zob. np. Tame, nr 187 z 27 IX 1931 r, s. 3; tame, nr 207 z 21 X 1931 r., s. 10; lub tame, nr. 242 z 21 X 1936 r s. 2. 34 Afganistan zob. Gazeta Gdaska - Echo Gdaskie, nr 22 z 26 I 1929 r., s. 1; tame, nr 24 z 29 I 1929 r., s. 4; Etiopia zob. Gazeta Gdaska", nr 234 z 12 X 1936 r., s. I. 35 Tame, nr 195 z 30 VIII 1935 r, s. 6.
24

23

ydzi pojawili si na ziemiach polskich jako handla rze. Najbardziej znanym i uwiecznionym by Ibrahim Ibn Jakub, ktry w latach 960-965 odby podr do Czech i Niemiec, gdzie zebra wiadomoci o Polsce nazywa jc j ziemi Mieszka. Pierwsi ydzi osiedlili si na ziemi polskiej w X wieku jako mincerze ksicy i krlewscy. W XIII wieku masowo zasiedlali ziemie polskie uchodzc przed przeladowaniami we Francji i Niemczech. W 1264 roku otrzymali tzw. przy wilej kaliski od Bolesawa Pobonego, ktry by podstaw ich bytu w naszym kraju. Osiedlali si gwnie w miastach trudnic si handlem. Miasteczka Pomorza Gdaskiego do pierwszego rozbio ru Polski nie byy na stae zamieszkane przez ludno po chodzenia ydowskiego. Powodowa to zakaz wielkiego mi strza krzyackiego Zygfryda von Feuchtwangen wydany w 1309 roku. Przyczyni si do tego opr miejscowych kup cw i organizacji cechowej przeciw obcej konkurencji. Z te go powodu do koca XVIII wieku ydzi osiedlali si na przedmieciach i na wsi, gdzie prowadzili karczmy oraz trud nili si handlem i rzemiosem. Od tego okresu zacza ro sn liczba ludnoci ydowskiej w pomorskich miastach. W 1780 roku na terenie parafii gniewskiej mieszkao ju 50 ydw. Dalsze zasiedlanie przyspieszyy wojny napole oskie z pocztku XIX wieku, kiedy to na skutek niszczenia przedmie ydzi masowo szukali schronienia w miejskich domostwach. Wczeniej, bo wraz z pierwszym rozbiorem Polski w 1772 roku, wadze pruskie, ktre objy w swoje wadanie Pomo rze Gdaskie, wyday rozporzdzenie, zmuszajce ludno ydowsk do opuszczenia wsi i przeniesienia si do miasta. Preferowano w tym rozporzdzeniu tylko bogatych ydw, biedni za skazani byli na opuszczenie Pomorza. Pierwszy a zarazem wymowny obrazek z ycia gniew skich ydw w 1807 roku ukazuje Antoni Biakowski w Pa mitnikach starego onierza, (Warszawa 1903). Autor majc 19 lat suy w wojsku napoleoskim w stopniu porucznika, walczc przeciw Prusom w 1807 roku w tzw. kampanii pomorskiej. Wojska te przemierzajc szlak z Byd goszczy do Gdaska stacjonoway take m.in. w Gniewie. Biakowski opisuje jak to w lutym 1807 roku kwatero wa w szynku gniewskiego yda, ktry odstpi mu sypialni zamieszkujc w innym pokoju. Wspomina dalej, jak po paro godzinnym nie zbudzi go haas i szczk broni. Powodem tego bya awantura spowodowana przez jednego z onierzy, ktry prbowa wymusi na ydwce sprzeda wdki. To zajcie zmusio Biakowskiego do interwencji. Po kilku minutach owa ydwka zacza szuka swego wybawcy, ktrego uznaa za anioa. Okazao si, e jej ojciec lecy od trzech lat w ku, zapomnia o swej saboci, wsta i uciek na dziedziniec. Po wodem tego, jak podaje autor, by powrt cyrkulacji krwi spowodowany strachem. ydzi z ssiednich domw zbiegli si do wsplnej modlitwy dzikczynnej. Obsypali oficera da rami w postaci wdki, pienidzy i bielizny. W 1816 roku mieszkao w Gniewie 192 ydw. Bya to spora ilo, zwaywszy e Gniew liczy wwczas zaledwie 1865 mieszkacw. Miejscowi ydzi w 1820 roku nabyli prywatny

dom, ktry zaadaptowali na miejsce modw i siedzib gminy ydowskiej. Synagoga ta miecia si na zapleczu kamienicy przy dzisiejszej ulicy Sobieskiego przed budynkiem bramnym zamku gniewskiego. Naprzeciw synagogi leaa skarpa pro wadzca na podzamcze. Tam prowadziy schody nad brzeg rzeki Wierzycy, gdzie mieci si basen wodny zwany mykw. Za wiera on wod deszczow ktra stanowi miaa oczyszczaj cy dar niebios. Mykwa penia funkcj ani rytualnej. Gniewscy ydzi posiadali te swj cmentarz, ktry usa dowiony by na szczycie wzniesienia, po lewej stronie ulicy prowadzcej do Gniewskich Mynw, lecy naprzeciw par ku miejskiego. Cmentarz zaoony by zgodnie z wczesny mi przepisami, czyli poza obrbem zabudowy miejskiej. W chwili obecnej na owym cmentarzu o powierzchni 0,3 ha zachoway si nieliczne ju lady mogi. W 1835 roku utworzono przy synagodze szkk dla dzie ci ydowskich. Pierwszym nauczycielem by Jacob Hochmann. W roku nastpnym uczy tam tylko jeden nauczyciel Rothenstein, co byo podyktowane trudnociami finansowymi. Ponisze zestawienie przedstawia liczb dzieci uczcych si w szkole ydowskiej w latach 1836-1860.

W latach 1836-1852 podano liczb dzieci z samego Gnie wa, za w latach nastpnych z caej Gminy Synagogalnej. Warto doda, e cz dzieci uczszczaa do szkoy chrze cijaskiej. Liczba ydw w Gniewie wzrosa w 1871 roku do 314 osb. Powodem tego przypywu byy mnoce si wystpienia antysemickie w Niemczech i Rosji. Przyczyn antysemityzmu, wedug Leona Pinskera, by brak pastwa ydowskiego. Czon kowie tej narodowci nie byli nikomu wygodni. ydzi postrze gani byli dla yjcego jako martwi, dla tubylca jako obcy, dla zasiedziaego jako wczdzy, dla bogacza jako ebracy za dla biedaka jako milionerzy. W Gniewie znana bya ydowska rodzina Loewensteinw - bogatych przedsibiorcw i kupcw, ktrzy wspomagali ubogich mieszkacw Gniewa, bez wzgldu na ich wyzna nie czy narodowo. W latach 1915-1917 Jzef i Dawid Loewenstein przeznaczyli 3575 marek do podziau pomidzy ubogich mieszkacw Gniewa. Wczeniej, bo w 1900 roku Herman i Bertha Loewenstein przeznaczyli na ten cel 10000 marek zakadajc jednoczenie wasn fundacj. W wojewdztwie pomorskim do 1928 roku gminy wy znaniowe ydowskie funkcjonoway na podstawie ustawy pru skiej z 1847 roku. Dziaay wedug wasnych statutw zatwierdzonych w 1858 roku przez wadze pruskie. Ustawa gwarantowaa im samodzielno i dotyczya gwnie orga nizacji ycia religijnego oraz spraw finansowych. Pierwsza z wymienionych ustaw gwarantowaa gminie samorzd, kt ry utrzymywa kontakty z wadzami administracyjnymi. W wy borach do wadz gminnych uczestniczyli wycznie mczy ni, ktrzy ukoczyli 25 rok ycia, mieszkajcy w gminie co najmniej rok i opacajcy podatek gminny. Obowizywa tzw. system kurialny; w ten sposb jedynie najbogatsi lub wy ksztaceni ydzi wchodzili do zarzdu lub reprezentacji.

W 1885 roku w Gniewie byo 194 ydw, w 1895 - 128, w 1905-110, w 1 9 1 0 - 9 1 , za w 1921 tylko 20. Jak wynika ze spisu ludnoci, przeprowadzonego w 1921 roku, na terenie wojewdztwa pomorskiego byo 2927 y dw, a w 1925 roku ju tylko 2132. Po zakoczeniu wojny mieszkacy wyznania mojeszowego opuszczali ziemie by ego zaboru pruskiego, udajc si zazwyczaj do Niemiec. Po 1926 roku, w warunkach wyranej cho krtkotrwaej stabi lizacji gospodarczej, nastpowa powolny napyw na teren Pomorza ludnoci ydowskiej z ziem byego zaboru rosyj skiego. Ju w 1934 roku wojewdztwo pomorskie zamiesz kiwao 3400 osb narodowoci ydowskiej. Trzy lata p niej byo ich 8504 osb. Natomiast gwatowny odpyw ludnoci ydowskiej z Po morza po 1920 roku wywoa powane perturbacje w yciu gminy gniewskiej. Zabrako rabina, ktry wczeniej dojeda ze Starogardu. Jak dowiadujemy si ze sprawozdania staro sty gniewskiego, gmin ydowsk w 1921 roku w Gniewie obsugiwa kantor, ktry wczeniej by nauczycielem religii i rzezakiem rytualnym w Starogardzie. Wedug spisu z 1921 roku czonkami ydowskiej gminy wyznaniowej w Gniewie byli: Emil Cohn, Jacob Cohn, Nathan Cohn, Simon Cohn, Al bert Galiski Falkenau, Flora Grunfeld, Lonis Lehmann, Julius Liebert, Lindenstrauss, Jacob Lindenstrauss, Moritz Lindenstrauss, Rosa Raibach, Rosenstein, Abraham Stein. Rok wczeniej do gminy tej naleao 20 osb. W 1987 roku w tygodniku Wybrzee" ukazaa si roz mowa z pani Rokow pt. Nie zmieni si tylko herb". Pani Rokowa urodzona w Gniewie w 1906 roku, w wieku 30 lat przeprowadzia si do odzi. Jako maa dziewczynka biega a do zamku, w pobliu ktrego staa synagoga. Gniewscy ydzi w oczach Rokowej to ludzie bogaci, wystrojeni, w cy lindrach, zupenie inni ni ci pniej widywani na dzkich Bautach. Najpopularniejszym nazwiskiem wrd gniewskich ydw by Cohn. Nazwisko to nosili m.in. obuwnik i cu kiernik. Pamita te bawatnika Wintera i piekarza Steina. W latach 1925-1926 mieszkaa w Gniewie pono tylko jedna stara ydwka, ktra by moe opucia w 1926 roku miasto, gdy jeden z raportw policyjnych poda, e nie ma ju ydw w Gniewie. Wedug oblicze Urzdu Wojewdz kiego w 1931 roku mieszkao dziewiciu ydw w rnych miejscowciach powiatu gniewskiego. W 1932 roku, wedug jednej ze statystyk, byo ich czterech, co byo moliwe uwzgldniajc dokonan 1 kwietnia 1932 roku likwidacj tego powiatu. Warto doda, e wedug ydow skiego rytuau, do odprawiania modlitwy w synagodze nie zbdna bya minimalna liczba 10 dorosych mczyzn. Pod koniec 1932 roku liczba ydw w Gniewie wzrosa do dziewiciu. W pniejszym okresie nadal byo ich nie wielu. Spoeczno ydowska miaa powane problemy z utrzymaniem synagogi, a w 1938 roku pojawia si oferta jej kupna ze strony polskich wadz wojskowych. Jednak jesz

cze w maju 1939 roku synagoga w Gniewie ujta zostaa w sporzdzonym przez starost wykazie stanu majtkowego gminy w wieciu, do ktrego przynaleaa od 1933 roku. Do transakcji prawdopodobnie ju nie doszo na skutek skom plikowanej sytuacji politycznej w 1939 roku. Niewielka liczebno gminy wyznaniowej w Gniewie spowodowaa, e nie przeprowadzono w niej wyborw. W 1921 roku w cztemastoosobowej wwczas gminie funk cj starszych penili Abraham Stein i Julius Liebert. Pniej szy, jeszcze wikszy spadek liczby czonkw gminy nie mg zmieni sytuacji. Dopiero w 1933 roku przyczenie gminy gniewskiej wraz z nowsk do wieckiej umoliwio jedy nemu wwczas uprawnionemu ydowi z Gniewa, zamo nemu 32-letniemu kupcowi Szymonowi Leszkiskiemu, wzicie udziau w wyborach do wadz nowej gminy. Tene wchodzi w skad zarzdu gminy wyznaniowej ydowskiej wiecie-Nowe-Gniew wybranej w 1937 roku, penic funk cj zastpcy czonka. W marcu 1928 roku na amach Pommereller Tageblatt" ukaza si artyku, w ktrym Niemcy oskaryli Polakw o roz mylne uszkodzenie nagrobkw na cmentarzu ydowskim i zdewastowanie synagogi w Gniewie. Po zbadaniu sprawy na polecenie Urzdu Wojewdzkiego Pomorskiego okazao si, e na cmentarzu bya uszkodzona tylko jedna pyta mar murowa, znajdujca si w takim stanie od szeregu lat. Cay kirkut by natomiast zaniedbany, co wynikao z braku odpo wiedniej opieki, gdy do 1926 roku mieszkaa w Gniewie tylko jedna osoba wyznania mojeszowego. W pniejszym okresie przybyo kilka rodzin ydowskich z byego zaboru rosyjskiego, ktre nie interesoway si cmentarzem. Nekro polia ta zostaa zlikwidowana po 1945 roku. Dzisiaj pozo stao po niej jedynie uksztatowanie terenu w postaci skarp oraz nieliczne lady mogi. Warto synagogi gniewskiej bya wyceniona w 1939 roku na 3000 z, za majtek ruchomy na 300 z. W budecie gminy na 1939 rok brak byo wydatkw na utrzymanie wityni. Z tego wynika, e bya nieczynna. W 1933 roku na synagog i cmentarz w Gniewie gmina ydowska przewidziaa 120 z. Kres spoecznoci ydowskiej zada wrzesie 1939 roku, po ktrym dwoje miejscowych ydw, Arciana Lesza i Ew Lindenstraus, zamordowali okupanci. witynia nasza, wita i wspaniaa, w ktrej Ci chwalili nasi przodkowie, staa si pastw poaru, i wszystko comy kochali, zmienio si w zgliszcza. (Iz. 64, 10). Przytoczone sowa z Ksigi Izajasza wiernie oddaj wie lowiekowy tragizm narodu ydowskiego przebywajcego w diasporze- narodu, ktry nigdy i nigdzie nie zazna w pe ni spokoju. Osadnictwo ydowskie na ziemi gniewskiej trwa o nieprzerwanie do 1939 roku, kiedy hitlerowcy poddali y dw eksterminacji.

Najstarsza synagoga na Kociewiu


Najstarsz, zachowan do naszych czasw synagog reformowan bya witynia w Starogardzie. Zbudowano j okoo 1849 roku w miejscu dawnego ogrodu, przeksztaconego nastpnie w niewielki rynek. Budowla miaa ksztat wyduonego prostokta, zwieczonego przy krtszych bokach trjktnymi szczytami. Elewacje wityni otrzymay stosowan w poowie XIX wieku dekoracj klasycyzujc w postaci ceglanych przyciennych pilastrw, przebiegajcych na caej wysokoci budynku... Wntrze sali modlitewnej dzielia w pionie na dwie kondygnacje wysoka drewniana galeria dla kobiet, wsparta na supach. ciany pokryway malowida wyobraajce fantastyczne stwory, a ze stropu zwisay dwa potne yrandole. Wyposaenie wntrza synagogi starogardzkiej zostao rozgrabione przez hitlerowcw w 1939 roku. Urzdzili oni tutaj miejsce kani dla ludnoci polskiej i ydowskiej. Na podstawie: Hanna Domaska, Kamienne drzewo paczu. Gminy ydowskie wojewdztwa gdaskiego, ich dzieje i zabytki. KAW, Gdask 1991

KRZYSZTOF KOWALKOWSKI

750 lat wsi i parafii Miobdz

Miobdz jedna z wielu wiekowych wsi na Kociewiu przygotowuje si do upamitnienia swoich jubileuszy. W biecym roku wie obchodzi bdzie 750-lecie pierwszego zapisu w historycznych dokumentach. Jej nazwa pocho dzi od staropolskiego imienia Miobd. Jak pisze Edward Breza, w staropolszczynie imion z czonem bd byo bardzo duo. Niektre zachoway si jedynie w pisowni jak Przebd, Wszebd i Niesiebd, inne zostay utrwalone w nazwach do dzi istniejcych miejscowoci, np. Chociebd, Dobrobd, Maobd, Przebdowo. Rwnie czsty by przy miotnik miy w wielu dwuczonowych imionach staropolskich np. Miobor, Miobrat, Miogost, Miowuj, Miosaw. Od tych imion wzio nazwy wiele miejscowoci w Polsce i w Slowiaszczynie. Nazw Miobdz nosz rwnie wsie na Pomorzu Zachodnim w po wiatach: Szczecinek, Sawno, Miastko i Drawsko Pomorskie.

rudno dzi powiedzie kiedy osiedlili si pierwsi miesz kacy dzisiejszej wsi Miobdz. Na pewno o wiele lat wczeniej ni po raz pierwszy zapisana zostaa nazwa. wiadczcz tym znajdowane czsto w XIX wieku przez miesz kacw wsi podczas prac polowych groby skrzynkowe. Wiele takich grobw znaleziono ju okoo 1833 roku. W 1973 roku przypadkowo odkryty zosta szkielet ludzki. Przeprowadzo ne przez pracownikw Muzeum Archeologicznego w Gda sku badania pozwoliy na odnalezienie rwnie zapinki brzo wej, naczynia glinianego i bransolety. Byo to cmentarzysko pochodzce z II wieku. Wczeniejsze badania prowadzone w innych miejscach wsi przez pracownikw tego muzeum, przyniosy odkrycia uamkw ceramiki z wczesnej epoki elaza oraz bryek pole py, co wskazywaoby na istnienie w tym miejscu osady, bd grodziska z okoo 500 lat p.n.e. W innym miejscu odnalezio ne zostay rne przedmioty z okresu epoki kamiennej, a wic 1700 lat p.n.e., a take z epoki kultury pomorskiej i rednio wiecza. W kilku punktach pomidzy drogami z Miobdza do Malenina i Miecina odkryte zostay lady osadnictwa z epoki elaza, kultury wielbarskiej i prapolskiej, a w okoli cach Maego Miobdza (dawnego folwarku) odnaleziono wykopaliska z okresu neolitu i epoki brzu, wskazujce na istnienie w tym miejscu osady ju okoo 2 tysice lat p.n.e. Na terenie Instytutu Sadownictwa odnalezione zostao cmen tarzysko ludnoci kultury pomorskiej, m.in. grb skrzynko wy i fragmenty trzech popielnic z epoki wczesnego elaza. Jest to tylko cz informacji o odkryciach na terenie Miobdza, nie wynikay one z planowych bada wykopali skowych, a jedynie przy okazji prac ratunkowych i powierzch niowych prowadzonych na skutek przypadkowych znalezisk dokonanych przez mieszkacw. Wszystkie te odkrycia wska zuj na dogodne warunki osadnicze, jakie panoway na tere nie dzisiejszej wsi Miobdz i w jej okolicach. Podobne in formacje o odkryciach wykopaliskowych dotycz rwnie pozostaych wsi parafii Miobdz. Piszc o tak starych wsiach jakimi s Miobdz, Malenin, Miecin i inne, naley wspomnie cho w kilku zda

niach o ksitach, do ktrych wsie te naleay. Najstarszym dokumentem pisanym na Kociewiu jest akt darowizny dla szpitala w. Jana w Starogardzie, wystawiony w wieciu w 1198 roku przez ksicia pomorskiego Grzymisawa. Po jego mierci dzielnic wada Sambor I, ktry zjednoczy Pomo rze Gdaskie. Gdy ten zmar, wadz przej jego brat Mci woj 1 (Mciwuj, Mszczuj, Mestwin), panujcy od okoo 1207 do okoo 1217 roku. Po nim na Pomorzu wada jego naj starszy syn, witopek zwany Wielkim. Gdy jego modsi bracia uzyskali penoletno otrzymali swe dzielnice. W 1223 roku Wartysaw I (Warcisaw I) otrzyma dzielnic wieck, Sambor II w 1230 roku dzielnic lubiszewsko-tczewsk, a Ratybor okoo 1233 roku zasiad w Biaogardzie nad eb. witopek, jako brat-senior wadajc ksistwem gdaskim, sprawowa nadal zwierzchnictwo nad mod szymi brami. Sambor II siedzib swego ksistwa lubiszewsko-tczewskiego mia w Lubiszewie, ale na przeomie 1252 i 1253 roku przenis stolic do Tczewa. Wanie z Samborem II zwizane s pierwsze udokumen towane informacje o Miobdzu. Wi si one z powsta w 1243 roku diecezj chemisk i pochodz z 1250 roku. Wtedy to ksi owiadczy, e biskup kujawski Micha udzieli mu 300 grzywien poyczki, gdy y on na wygnaniu, wypdzony przez swego brata witopeka. Za to te nada biskupowi siedem wsi, wrd ktrych byo take Milobandze. Odtd, a do sekularyzacji dbr kocielnych przez rzd pruski, Miobdz by wasnoci biskupw kujawskich. Tu te, zapewne jeszcze za czasw ksicych z chwil zapro wadzenia chrzecijastwa, powstaa parafia i drewniany ko ci. Brak jednak na ten temat informacji rdowej. Nazwa wsi na przestrzeni dziejw zmieniaa si. rda pisane wymieniaj w 1250 roku rwnie Milobandz i Mylobandz. W latach nastpnych wymienia si Mylobanz, Mylobandze, Mylobanze i Milobanz; w XIII wieku - Mylobancz, Mylovanz, Mylowancz, Milobancz, Milebancz, Milobandz, Milobancze. Natomiast w XIV wieku nazw wsi pisano Melovancz, Melbancz, Meelbantcz. Kolejne nazwy bardziej przypominaj dzisiejsz form, gdy w XVI i XVII wieku

16

KMR

pisze si m.in. Miobdz, Mielebantz, Millebantz, Miobcz i Miobandz, Milobondz, Miobandz, Miobdz i Miobdz. Dopiero zabr pruski powoduje, e o wsi pisze si Muhlbantz, Milebanz ale i Miobdz. Po odzyskaniu niepodlegoci w 1920 roku wie powrcia do swej tradycyjnej nazwy Miobdz. Zawsze jak z powyszego wida nazwa wsi bya zbliona w swym brzmieniu do tej pierwszej histo rycznej z 1250 roku.

o tym pierwszym zapisie z 1250 roku, ponownie na zwa wsi pojawia si w dokumentach dotyczcych uaw Steblewskich z 1256 roku, kiedy to pisze si o bagnie na lewym brzegu Szpgawy, pyncej pomidzy Miobdzem a Zajczkowem. Bya zatem Szpgawa rzek gra niczn pomidzy tymi dwiema posiadociami, ale granice Miobdza sigay wwczas do rzeki Szpgawy w jej pier wotnym biegu. W 1257 roku ksi Sambor II odnawia przy wilej biskupowi Wolimirowi, za co ten dopaca ksiciu 100 grzywien. Jednake ksi Mestwin 11 w 1286 roku wysta wi dokument, w ktrym stwierdza, e powtpiewa w pra wa biskupstwa kujawskiego do Miobdza, nadane przez Sambora II. Z tego te powodu kaza sobie przedoy przy wileje Sambora II, ktre wtpliwoci usuny. Przywileje te potwierdzay, e majtki miay wszelk wolno, tak e jemu, jako panu, nie naleay si adne pobory, daniny i posugi albo prawa ksice, nie mniej e sdownictwo wielkie i mae do biskupw samych naleao". Po tych wyjanieniach ksi Mciwoj II ponownie potwierdzi wszelkie powyej wy mienione swobody. W tym samym roku ksi pozwoli bi skupom kujawskim wybudowa w Miobdzu na strumieniu pomidzy wsi a Zajczkowem myn i jaz, oddajc im zara zem ca rzeczk z obu brzegami. Zapewne pisa tu ksi o rzece Szpgawie. W 1299 roku biskup kujawski Wisaw, nadaje Miobdzowi prawo niemieckie, zasiedlajc wie chopami, ktrzy musz paci danin. Dla siebie rezerwuje 4 wki i myn. Te wki stanowiy od tego czasu folwark biskupi, nalecy do klucza subkowskiego. Wraz z Miobdzem do klucza tego nalea rwnie Malenin i Miecin (w ktrym z czasem po wstanie odrbny folwark). Inne rda mwi, e beneficjum miobdzkie byo zasobniejsze i obejmowao 6 wk. Zasob no majtku biskupiego w pniejszych latach wynikaa z faktu, e biskupi w swoich podrach wizytacyjnych cz sto zatrzymywali si w Miobdzu choby na krtki postj. Musiay wic by ku temu odpowiednie warunki. Proboszcz zobowizany by te w cigu roku odprawi cztery msze za biskupw kujawskich. W tym te okresie, okoo 1300 roku postawiono najstarsz dzi istniejc cz kocioa, muro wane prezbiterium. Suyo ono zapewne pocztkowo za koci, jednak czy ju wtedy wybudowano je z myl o potraktowaniu jako prezbiterium i pocztek planowa nej budowy wikszego kocioa trudno powiedzie. Na pewno jednak istnie musiaa ju w trakcie budowy w Mio bdzu parafia. By moe koci stawiano na miejscu stare go drewnianego kocika. Pierwszy ze znanych proboszczw miobdzkich imie niem Henryk wystpuje w 1320 roku jako wiadek w go nym procesie okietka przeciw Krzyakom w sprawie wypadkw gdaskich z 1308 roku. Podczas synnej rzezi gdaszczan, Krzyacy zamordowali kilkadziesit osb spo rd rycerstwa i wybitniejszych mieszczan, a take znaczn liczb posplstwa i prostych wojakw. Po zdobyciu Gda ska, Krzyacy zajli rwnie Tczew i Nowe, przejmujc w ten sposb wadz nad t czci Pomorza Gdaskiego. Pomi mo licznych zabiegw dyplomatycznych arcybiskupa gnie nieskiego Borzysawa i jego nastpcy Janisawa oraz bi skupa wocawskiego, do ktrego naleay zagrabione zie mie, Krzyacy nie uznajc wyrokw i odwoujc si od

nich pozostali na Pomorzu. By to pocztek panowania Krzy akw na Pomorzu Gdaskim. W 1321 roku ten sam pro boszcz Henryk, mia powany spr z Zakonem Joannitw w Lubiszewie, przez ktrych by nawet wiziony. Nie znane s jednak dzi powody tego sporu. W XIV wiecznych dokumentach czsto pojawiaj si te informacje o kach, pooonych pomidzy lewym brzegiem Motawy a krawdzi wysoczyzny, m.in. o Rokickich kach, Tczewskich kach, czy wanie o kach Miobdzkich. Nastpne lata, ju za panowania krzyackiego nie pozosta wiy zbyt wielu informacji o Miobdzu i wsiach do niego nalecych. Zapewne byy one wielokrotnie niszczone na skutek wojen toczonych z Krzyakami. A na pewno niszczo ny i grabiony by dobytek i inwentarz. Jeszcze w czerwcu 1433 roku przez Miobdz i okoliczne wsie przetoczya si nawala husytw, ktra wraz z wojskami wielkopolskimi i ich sojusznika Bogusawa IX supskiego w 1433 roku przeszy od Chojnic do Gdaska pustoszc Pomorze. Spalony zosta klasztor w Pelplinie, zdobyty Tczew, a nastpnie wzdu Wisy wojska przeszy do Gdaska. Nie ominy wic Miobdza stajc tu obozem. Po chwilowym spokoju, w roku 1454 po nownie rozgorzaa wojna, nazwana trzynastoletni, zako czona w 1466 roku II pokojem toruskim. Pomorze Gda skie powrcio do Polski, a Miobdz i okoliczne wsie znalazy si w powiecie tczewskim, najrozleglejszym z utworzonych omiu powiatw nowego wojewdztwa pomorskiego. Proboszczem miobdzkim w latach 14671475 by Jerzy Struben, oficja pomorski. By te sotys posiadajcy dwie wki, ktry pobiera podatki od gbu rw i zobowizany by do wysyania konnego posaca z li stami. Istnieje te informacja, e we wsi bya karczma pry watnej wasnoci", karczmarz by jednak zobowizany bra piwo z dworskiego browaru w Miobdzu. Wie w tym czasie posiadaa 29 wk. Oczywicie Miobdz wraz z wsiami wchodzcymi w skad parafii nalea w dalszym cigu do biskupw kujawskich, a organizacyjnie by cz ci klucza subkowskiego.

iek XVI, to gwatowny rozwj reformacji - szcze glnie na Pomorzu, znajdujcym si pod silnym wpywem osadnictwa niemieckiego - ktra nie omina rwnie parafii Miobdz. Jak mona przeczyta w wczesnych dokumentach nowa wiara luteraska znala za tu wielu zwolennikw, tak dalece, e prawie ani jeden nie by prawdziwym katolikiem. Dochodzi dotd nawet predykant luterski co trzeci niedziel z kazaniem z pobli skiego Dalwina, ktrego dziedzice byli lutrami". W roku 1523 proboszczem w Miobdzu by Maurycy Ferber, pniejszy biskup chemiski i warmiski. By tu krt ko, bo ju w 1525 roku proboszczem by Achacy Cema, b dcy rwnoczenie proboszczem w Subkowach, a koci w Miobdzu pozosta w rkach katolikw. W 1531 roku ko lejnym proboszczem by kanonik Aleksander Sculteti, czo nek kapituy warmiskiej. By to okres, kiedy proboszczami Miobdza byli pniejsi oficjaowie i biskupi, zapewne wic wie musiaa stanowi dobre rdo dochodw. Nastpne informacje o Miobdzu pojawiaj si wraz z rejestrami poborowymi, wizytacjami kocielnymi czy te lustracjami starostw z lat 1564-1565. Miobdz by w tym czasie wsi kocieln, jednak oddan przez bisku pa kujawskiego w dzieraw Janowi Kostce, kasztelanowi gdaskiemu i tczewskiemu, ktry figuruje jako patnik po datku anowego. W okresie tym do parafii naleao a 12 wsi. Byy to Miobdz, Dbrwka, Kolnik, ukocin, Maleniu, Miecin, Pszczki, Rbielcz, Skowarcz, Szpgawa, Zajczkowo, elisawki. Byy one wasnoci krlewsk, kociel n, bd te szlacheck. Z dokumentw spisanych podczas wizytacji zarzdzonej w 1583 roku przez biskupa Hieroni-

ma Rozraewskiego (w dwa lata po objciu przez niego bi skupstwa) moemy wyczyta, e do miobdzkiego probo stwa naleay w tym okresie dwie wki i ka majca 6 mrg zwana Rozgarczek, z ktrej zbierano 4 fury siana. Jednocze nie proboszcz z samej wsi Miobdz liczcej 27 wk pobie ra p korca yta i tyle owsa. Tak samo dawa Miecin z 20 wk, Malenin z 26 wk, Koloninek z 30 wk dawa tylko 4,5 korca yta i 3,5 korca owsa. W tym ostatnim przypad ku chodzi zapewne o Kolnik, nalecy wwczas do klasztoru cystersw w Pelplinie. Dbrwka z 24 wk, ukocin z 35 wk daway tylko 7 korcw yta i 5,5 owsa. Szpgawa, wie opa tw pelpliskich, z 10 wk dostarczaa tylko 3 korce yta. Wizytacja ta obrazuje rwnie sytuacj we wsi Rbielcz, po siadajcej 26 wk, a od kilku lat nie dajcej nic, jak te Psz czki mimo 30 wk od 4 lat nie wypeniajce swego obo wizku. Podobnie od 13 lat nic nie wpyno ze Skowarcza. W tych wymienionych wsiach mieszkali gwnie ewangelicy, ktrzy nie chcieli paci na katolicki Koci. witynia w Miobdzu w czasie wizytacji wymagaa remontu, gdy jak pisa wizytator przez dach przeciekaa woda.

XVII wieku sotysem we wsiach Miobdz i Zajczkowo (brak jednak dokadnego datowania) by Antoni Postel, urodzony w 1590 roku i zmary w 1671 roku. Nazwisko to nosio rwnie kilku ksiy w die cezji chemiskiej, lecz nie wiadomo czy byli spokrewnieni z Antonim. W 1643 roku, a wic dopiero po 60 latach, doko nano remontu kocioa. Opis stanu zniszczonej wiey oraz naprawy wityni zosta umieszczony w kuli z krzyem za montowanej na szczycie wiey. Na chorgiewce widnieje napis 1643. Inwentarze dbr stoowych biskupstwa wocaw skiego, spisane w 1644 lub 1645 roku, wymieniaj wie Miobdz posiadajc 20 anw ziemi. Byo w niej 7 gospo darstw, w ktrych znajdowao si 31 koni, 17 wow i 22 krowy. Stosunkowo niewielka ilo gospodarstw na takim areale ziemi wskazuje, e byy one due , bo liczyy rednio 3 any (ok. 51 ha), przy 1,6 ana w Maleninie i 2,17 ana w Miecinie. Proboszczem w tym czasie by Jerzy Meller, surogat gdaski i zarazem proboszcz w Gemlicach. W dniu 9 lutego 1664 roku proboszczem parafii w Miobdzu zosta Marcin miglewski, ktry by zarazem dziekanem zblewskim i proboszczem w Dalwinie. W 1682 roku po raz pierwszy uyta zostaa nazwa Mio bdz, tak okrelona w taryfach podatkowych ziem pruskich. Ten wariant nazwy pojawia si jeszcze w XIX wieku, a take w latach midzywojennych oraz w spisie miejscowoci PRL z 1967 roku. W 1686 roku jako wsie nalece do parafii w tym czasie wymienia si: Miobd, Koling, Pszczki, elisawki, Rbielcz, Dalwin, Malenin, ukocin, Mieszczyn, Dbrw ka, Zajczkowo, Pastwisko Sobkowskie. W 1688 roku, kiedy proboszczem by ks. Wojciech Jzef Korpolewski, parafia bya wizytowana przez Madaliskiego. W sprawozdaniu z jej przebiegu, w czterdzieci lat po remoncie, pikno murowanego kocioa z wie opisuje uy wajc sw tota murata eleganter et fere basilica", co mo na przetumaczy cay murowany, pikny, prawie jak bazy lika". Koci mia 4 otarze, a na jego rodku spoczywaa maa wieyczka z sygnarkiem. Zabudowania plebanii byy ju wwczas murowane, a do kocioa naleay 4 wki zie mi. Ponadto proboszcz posiada jeszcze kawa roli z k zwany Grodzisko, k (6 mrg) zwan Popwk" oraz ogrd pooony na kracu wsi. Wsiami parafialnymi byy: Mio bdz, Kolnik, Pszczki, elisawki, Rbielcz, Dalwin, Ma lenin, ukocin, Miecin, Dbrwka, Zajczkowo i Pastwi sko Sobkowskie, ktre razem liczyy 600 dusz, co wwczas oznaczao katolikw. Mieszkacy innej wiary w tej statysty ce nie byli uwzgldniani. Organista by zobowizany do pa cenia 2 florenw czynszu ale mu odpuszczono". 1 8

Kolejne informacje o wsi Miobdz pochodz z przeo mu XVII i XVIII wieku i dotycz proboszczw. W latach 1691-1697 proboszczem by Jan Pawe Gomoliski, pniej szy biskup kijowski, nastpnie w latach 1698-1710 Jan Ka zimierz Grasiski, a od 1710 do 1719 roku Andrzej Jakub Korsz, zasuony pniej dla szkolnictwa katolickiego w Gdasku. Sotysem Miobdza w 1719 roku by Daniel Postel. Brak informacji o sytuacji w Miobdzu i wsiach na lecych do parafii w okresie wojny pnocnej. Jeli wsi nie zniszczyy wojska, to na pewno panowa tu gd, gdy ostra zima wymrozia zasiewy, a lato 1709 roku, ktre po niej na stao byo bardzo deszczowe. Byy to warunki sprzyjajce rozwojowi chorb. Prusy Krlewskie i Ksice nawiedzia w tym roku epidemia dumy. W samym Gdasku ofiar epi demii pado 24 533 osb. Byo to 10 razy wicej zgonw ni normalnie. W 1719 roku w Miobdzu powstao Bractwo Raco we, zaoone przez proboszcza ks. Andrzeja Korsza. Istnie jca w parafii do dzi ksiga bractwa, wymienia jego czon kw - od tego wanie roku. W 1728 roku przeprowadzona zostaa przez ksidza Narzymskiego wizytacja, zarzdzona przez biskupa Krzysztofa Szembeka. Proboszczem by ww czas Stanisaw Jan Kitowski (1721-1733), a wikarym An drzej Kraska. Tak opisuje ks. Narzymski znajdujcy si od dawna w kociele obraz w. Walentego. Chocia otarz i ob raz w. Walentego zdawna istnia w Miobdzu, jednak ko cielne akta o jakiej nadzwyczajnej askawoci nic nie dono sz. Dopiero w przecigu przeszego stulecia rozbudzio si powoli to naboestwo, ktre do dzi dnia si zachowuje". Wymienia jednak tylko dwa srebrne wota, gdy tymczasem wizytacja Kliskiego z 1748 roku, przeprowadzona po obj ciu biskupstwa w 1741 roku przez ks. Walentego Czapskie go, mwi ju o szczeglnym naboestwie do w. Walente go i uznawaniu obrazu za askawy. Odpust zupeny w dzie w. Walentego by wtedy udzielany na 7 lat.

ok 1734 by bardzo trudny dla Polski. Wybr w 1733 roku - w peni legalny z woli szlachty na sejmie elek cyjnym - Stanisawa Leszczyskiego na krla Polski, przy niemaym poparciu Francji, spotka si ze sprzeciwem czci polskiej szlachty wspartej przez Rosj, Austri i Sakso ni, ktra za krla obraa sobie Augusta Fryderyka, elektora saskiego. W ten sposb w Polsce zapanowao dwukrlewie. Rosja i Saksonia weszy zbrojnie do Polski i krl Stanisaw Leszczyski schroni si w Gdasku. Ta podwjna elekcja sta a si pretekstem do wybuchu wojny europejskiej, nazwanej wojn o sukcesj polsk. Spod Warszawy przez Toru i Tczew wojska ruszyy na Gdask i z pocztkiem lutego dotary do Pruszcza. W Gdasku rozpocza si walka w obronie tronu Stanisawa Leszczyskiego. Pomijajc jej aspekt polityczny i patrzc na ni jedynie z punktu widzenia mieszkacw oko lic Gdaska, stanowia wielkie zagroenie ich bytu i majtku. Kilkadziesit tysicy onierzy okrajcych Gdask musiao je i spa. Odbywao si to na pewno kosztem okolicznych mieszkacw, a wic i tych mieszkajcych w parafii Miobdz. Wie znajdowaa si na gwnej drodze przemarszu wojsk ro syjskich, a pniej ich stacjonowania. Tu te dziaali z ukrycia wolni strzelcy (Freischiitzen), walczcy po stronie Gdaska. W niedalekim od Miobdza Pruszczu bya gwna siedziba rosyjskiego feldmarszaka Munnicha, kierujcego od 16 mar ca 1734 roku obleniem Gdaska. Trudno wyobrazi sobie jakie spustoszenie we wsiach pozostawio po sobie wojsko. Zapewne wiele lat trzeba byo na ich odbudow. Gd panuj cy po wojnie by przyczyn kolejnej wielkiej epidemii. W ta kiej to sytuacji parafi miobdzk w 1734 roku obj proboszcz Dominik Sienieski. Biskup Antoni Sebastian Dembowski po objciu diece zji zorientowa si w zym stanie gospodarki majtkw.

wydzierawionych przez poprzednika i postanowi w 1753 roku dokona wizytacji dbr w celu ich przejcia pod swj zarzd. Klucz subkowski, do ktrego nalea Miobdz, Malenin i Miecin, dzierawiony by przez Sikorskiego, lecz w 1760 roku powrci pod zarzd biskupstwa wocawskie go, za wyjtkiem folwarku w Miecinie i Brzenie. Probosz czem w latach 1744-1765 by ks. Marcin Zaleski. Dziki sta raniom biskupa Dembowskiego i jego nastpcy w dobrach pomorskich wyremontowano i postawiono duo nowych budynkw, np. w Miobdzu w 1759 roku postawiono murowany browar. Stanowi on doskonae rdo dochodw: jczmie sprowadzano ze starostwa tczewskiego, ktrego karczmy z kolei kupoway piwo w Miobdzu. Wizytacja zarzdzona przez biskupa Antoniego Kazimie rza Ostrowskiego w 1765 roku, w dwa lata po objciu przez niego biskupstwa, opisujc parafi i koci powtarza wcze niejsze opinie na temat obrazu, dodajc jednak, e wok obrazu znajdowao si wiele wotw. Jako waniejsze wy mienia: dwie tablice srebrne, tablic mniejsz z wyobrae niem chorego dziecka i 5 wikszych tablic, ktre ofiarowaa pani kasztelanowa Konarska. Proboszczem by w tym czasie Cyprian Wolicki, pniejszy prepozyt katedry wocaw skiej, kanclerz katedry pockiej, oficja gdaski i pomor ski. Jego rozliczne zajcia wymagay staego zastpstwa w parafii. Dlatego te od 1760 roku by tam wikary Jan Olszewski, dominikanin tczewski, zwany komendarzem. W tym czasie do parafii naleay wsie: Dalwin, Dbrw ka, Kolnik, Londy Mahoskie, ukocin, Malenin, Miecin, Miobdz, Pszczki, Pustkowie Dbrowskie, Szpgawa, Zajczkowo, elisawki. rda z tego okresu po raz pierwszy poruszaj problem szkolnictwa w parafii. Rol nauczyciela sprawowa organi sta Dawid Jante. Za udzielanie nauki otrzymywa z wiosek Miobdz, Malenin i Miecin, drzewo opaowe. Poza tym od gburw miobdzkich otrzymywa po wier korca yta od wki, a od gburw z Malenina i Miecina po p korca yta bez wzgldu na ilo wk. Witrykuszami (zarzdzajcymi kas kocieln) byli: Maciej Bassendowski z Dbrwki, Mi cha Halba, sotys z Malenina, Micha Krua z Kolnika oraz Jan Ksicki z Dalwina. Szpital parafialny okreli wizytator jako stary i podupa dy. O ubogich za pisa, e yj o ebraczym chlebie. Ko ci posiada tak zwany zapis stay za dusz Piotra Klepana na domu Jakuba Klinkort w Miobdzu. W domkach kociel nych mieszkao 4 komornikw, z ktrych jeden paci 36 zl bez odrabiania szarwarku. Pozostali po 4 lub 6 z z obowiz kiem odrabiania szarwarku w czasie niw, 3 dni sierpem i 3 dni grabiami oraz 3 dni w ogrodzie. Do kocioa naleay w tym czasie: ogrd zwany stawiska, rola zwana grodzisko o powierzchni 11 morgw i 30 prtw (w posiadaniu kocioa od 1641 roku), ka zwana papenketel oraz ka Popwka, obok grodziska pooone, niedaleko k, zwanych Rozgard stary i nowy. Ponadto ki Portki i Rodland. Gburzy z caej parafii wedug starego zwyczaju na Wielkanoc dawali jajka, gburzy z Pszczek i Kalica (Kolnika) razem ze zwyk kold dawali 15 wiec. Ponadto gburzy z Miobdza i Dbrwki dawali dobrowolnie po 15 gw kapusty. Soty sem Miobdza w tym czasie by Postel, by moe potomek Antoniego Postela, sotysa w XVII wieku. W tym czasie so ectwo subkowskie byo rwnie w posiadaniu tej rodziny, a sotysem by tam Piotr Postel.

W
KMR

1765 roku dokonano kolejnej inwentaryzacji dbr. Niestety, inwentarz nie zawiera powierzchni zie mi w Miobdzu. Wiadomo, e majtki biskupie nowy ordynariusz przej w zym stanie, a niektre na skraju ruiny. Szacunkowe wyliczenia z tego czasu okrelaj po wierzchnie gruntw folwarcznych w Miobdzu na 13 wk

i 28 mrg tj. 234 ha, z czego 205 ha byo uprawnych, 23 ha k. Grunty uprawne przeznaczono midzy innymi pod upraw zb, z czego 6 wk byo intensywnie nawoo ne obornikiem. By to najwyszy wskanik nawoenia, wskazujcy na du ilo inwentarza w folwarku (ok. 60 sztuk byda w roku, przy redniej w dobrach pomorskich wynoszcej ok. 30 sztuk). Uprawiano gwnie yto ozi me, a towarem do sprzeday by groch i bb, za jcz mie suy gwnie do produkcji piwa. Pomidzy folwar kami klucza subkowskiego istniay powizania gospodarcze. W 1771 roku przy likwidacji dzierawy krlewszczyzn do majtku miobdzkiego przekazano z Zajczkowa 1 ko nia, 3 klacze i 11 rebakw. W latach 60. XVIII wieku folwark miobdzki pro wadzi hodowl byda, z przeznaczeniem na produkcj nabiau, a posiadajc du ilo k przejmowa bydo z innych folwarkw. Miobdzki folwark prowadzi rw nie hodowl trzody chlewnej i w latach 1761 -1772 byo tam rednio w cigu roku 69 sztuk trzody, przy redniej na folwark wynoszcej 40 sztuk. Sprzeda trzody stano wia wany dochd folwarku. Szczegln rol w gospodarce folwarku stanowia hodowla owiec. Gwnym celem bya wena i skry, a szczeglnie due korzyci dawao natu ralne nawoenie pl podczas wypasu owiec. Miso i na bia owczy stanowiy jeden z podstawowych skadnikw wyywienia wczesnej ludnoci. W folwarku miobdzkim w latach 1761 -1772 byo rednio 400-500 owiec od danych w dzieraw. W Miobdzu w tym okresie uprawiano jak wszdzie wa rzywa, z ktrych kapusta przeznaczana bya w znacznej mie rze na sprzeda. Zakadano rwnie pierwsze sady, z ktrych po zaspokojeniu wasnych potrzeb nadwyk sprzedawano. W miobdzkim folwarku w tym czasie ksigowo prowadzi pisarz prowentowy, co wiadczyo o wielkoci majtku. W mniejszych majtkach tak ksigowo pro wadzi sam rzdca klucza. Folwark, zwany te dworem, by jednak wybudowany tylko z drewna i kryty som. W drugiej poowie XVIII wieku w dobrach pomor skich podstaw dochodu byy opaty pienine. Pasz czyzna stanowia 32% robocizny folwarcznej, reszt sta nowia praca najemna. W Miobdzu zachowaa si jesz cze w tym okresie paszczyzna jutrzna, tzn. obszar roli, ktry chop winien uprawia i zbiera z niego zboe. Gburzy z Miobdza spord poddanych dbr pomorskich byli najbardziej obcieni powinnociami. Oprcz czyn szu 2 z i 6 groszy z anu byli zobowizani do obrobienia 7 morgw ziemi dworskiej. Do pozostaych obowizkw naleay wszelkie podwody, sprztanie 80 morgw ki dworskiej, melioracja, naprawa tamy, sypanie waw. W dworze pracowaa suba folwarczna, do ktrej na leeli: rataj, fornal, parobek, poganiacz, wolarz, pastuch i dziewka. Ilo pracujcych oraz ich uposaenie zalea a od wielkoci folwarku i dobytku. Na przykad pastuch w Miobdzu otrzymywa za prac rocznie 16 korcw yta, 2-3 korce jczmienia, 1,5 korca grochu oraz 16 z. Wizytacje biskupie kontroloway nie tylko ekonomie folwarkw ale prac proboszczw i stan parafii. W roku 1780 wizytator biskupa Jzefa Rybiskiego (biskup w la tach 1777-1806) pisze ju, e obraz w. Walentego od wszystkich jest czczony, jako askawy". w. Walenty by wtedy obok w. Magorzaty drugim przybranym patronem kocioa. Ta wielka cze oddawana przez parafian Mi obdza w. Walentemu przyniosa im odpust zupeny po wsze czasy, jakiego udzieli w 1 802 roku papie Pius VII. Okoo 1880 roku wok obrazu byo ju 14 srebrnych wotw. Odpust odbywa si 14 lutego. Dokoczenie w nastpnym numerze
10

Z margerytk w godle

Najkrcej o agroturyzmie

Poniej zamieszczamy apel Stowarzyszenia Promocji Wsp czesnych Artystw Polskich Sztuk Wizualnych w Gdyni prze konani, e przedstawiona koncepcja upowszechniania kociewskiej sztuki regionalnej zachci poszczeglnych twrcw do udziau w tej inicjatywie. Prosimy o spopularyzowanie treci tego apelu wrd innych artystw i wszystkich osb czy insty tucji zainteresowanych rozwojem i promocj naszego regionu. Redakcja
STOWARZYSZENIE PROMOCJI WSPCZESNYCH ARTYSTW POLSKICH SZTUK WIZUALNYCH

groturystyka, ta nowa for ma wypoczynku na wsi, jest na Kociewiu najbardziej rozwini ta w powiecie starogardzkim. Kwate ry wczasowe s rozmieszczone w tra dycyjnych gospodarstwach rolnych, rzadziej w lenictwach. Dla turystw, szczeglnie tych typowych mieszczu chw", jest to atrakcyjny sposb sp dzania urlopu i weekendw w bliskim kontakcie z przyrod. Natomiast mieszkacom wsi, organizatorom agroturyzmu, ta forma dziaalnoci stwarza szanse podreperowania ro dzinnych budetw. Wielu rolnikw po 1995 roku wst pio do Gdaskiego Stowarzyszenia Agroturyzmu, ktre z kolei jest czon kiem Polskiej Federacji Turystyki Wiejskiej Gospodarstwa Gocinne". Kwatery tych gospodarzy zostay pod dane komisyjnej ocenie, co gwaran tuje gociom pobyt we waciwych warunkach. Te miejsca s oznaczone charakterystycznym symbolem A z trzema biaymi margerytkami. Ale nie wszystkie kwatery s for malnie stowarzyszone, co nie znaczy, e s one gorzej przygotowane czy wyposaone. Przynaleno do sto warzysze agroturystycznych jest dowolna i nie wszyscy gospodarze wy razili ch zrzeszenia si. W staro gardzkich wsiach w 2000 roku ofero wao swoje usugi agroturystyczne 37 wacicieli kwater. Najwicej znaj duje si ich w gminie Osiek; w okoli cach jeziora Kabie, owego Kociewskiego Morza", znale mona prawie 20 kwater. W wojewdztwie pomorskim Ko ciewie, po Kaszubach, proponuje naj atrakcyjniejsze formy wypoczynku na wsi. Warto przy tym pamita, e spo ro kwater przyjmuje goci nie tylko w sezonie letnim. S po prostu czyn ne przez cay rok. Wic nie trzeba ni kogo przekonywa, e ziemia kociew sk jest pikna o kadej porze roku.

ART.GDY-NIA

81-393 Gdynia, ul. wirki i Wigury 8 B/7, tel. 661 76 58. 0601 67 03 77. walrud@polbox.com

zwizku z przygotowaniami do uruchomienia sieci galerii z regionaln sztuk ludow poszukujemy adresw, telefonw do twrcw ludowych z regionu w dziedzinach: haft. ceramika, plecionkarstwo, rzebienie w rogu. rzeba, wyroby w drewnie. Bylibymy zobowizani gdybycie zechcieli nam pomc lub zechcieli poinformowa o naszych planach artystw z Wa szego regionu, ktrych znacie. Nie znamy adresw wszystkich twrcw, z ktrymi chcielibymy wsppracowa. Wyjtkowym atutem, jaki posiada Kociewie jest przyroda. Obok daru niebios" czyli lasw, rzek i jezior Kociewie to fenomen, ktry polega na odrbnoci kulturowej, ktr trzeba houbi, a Kociewie ..kociewie'". Region kociewski jest wci za mao kociewski. Jeli ma jak szans, to jest ni odrbno. Synonimem regionalizmu jest wanie wyjtkowo, owa odrbno. Chcemy pobudzi ludow sztuk kociewsk przez podsycanie snobistycznej mody na tego typu atrakcj kulturaln i turystyczn. Pomoe w tym uruchomienie przemysu pamitkarskiego. Bdziemy uatrakcyjnia wzornictwo, uruchomimy obrt hurtowy. Rdzennym mieszkacom tych ziem pomoe my w ten sposb w przystosowaniu si do nowego zajcia. Kociewie wylansowalo ju kilka swoich typowych wzorw. Niestety, nie ma u nas tego, co spotykamy w kadym regionie etnicznym Europy Zachodniej, a mianowicie sieci sklepw i instytucji, ktre upowszechniaj w sposb masowy kultur ludow i pozwalaj twrcom zarabia. Chce my wyj naprzeciw tej potrzebie. Kociewie to wietny towar! Planujemy wykorzystywa dla celw handlowych i rozrywkowych histori, kultur ludow i tradycj regionu.

er-el

Dziaalno kulturalna ma bardzo istotny wpyw na rozwj gospodarczy kadego regionu. Od kultury zalee mog inwestycje i rozwj gospodarczy. Wyksztacone osoby chc y w regionach, w ktrych kwitnie m. in. ycie kulturalne. We Woszech 1/3 zyskw z turystyki pochodzi z przemysu pamitkarskiego. Nasze dziaania obejm organizacj HURTU, gdzie planujemy uruchomienie spe cjalnej hurtowni z szerokim wyborem sztuki ludowej z regionu, ktra zaopatrywa bdzie istniejce ju Galerie Sztuki Uytkowej, sie staych galerii i sie sezonowych stoisk w turystycznych miejscowociach regionu. W DETALU utworzymy sie staych galerii w Gdasku, Gdyni i Sopocie i wik szych miastach Kocicwia. Zatrudnione osoby nosi bd tradycyjne stroje kociewskie. a w sklepach sprzedawa bdziemy tradycyjne wyroby kociewskiej sztuki ludowej z ce ramiki, drewna, szka i metalu, woreczki z zioami, soiki z miodami oraz moc innych pamitek. Sezonowe stoiska powstan we wszystkich miejscowociach turystycznych regionu, a obecna w nich bdzie rzeba, malarstwo na szkle, haft. ceramika, wyroby pamitkarskie. Zatrudnieni nosi bd rwnie tradycyjne stroje kociewskie. Sezono we stoiska bd uruchomione w prestiowych miejscach m.in. Dugi Targ, Molo So pot. Natomiast caoroczne stoiska znajd si w pasaach hipermarketw. Na Kociewiu galerie bd miay wasne regionalne nazwy. Mamy nadziej, e nasz projekt spotka si z zainteresowaniem. Bylibymy szcz liwi gdybycie zechcieli nam pomc! Wiemy skd zdby pienidze. Bank, w ktrym staramy si o kredyt, uzalenia jego przyznanie od podania wielu informacji. Niekt rych z nich nie dostarczymy bez wsppracy artystw.

KMR

ZDZISAW MROZEK

Z ycia kulturalnego Pelplina w latach 1850-1900


DRUKARSTWO I KSIGARSTWO ojawienie si w Pelplinie pierwszych oficyn drukar skich niewtpliwie wpyno na rozwj ycia umy sowego Kociewia i Pomorza Gdaskiego. Wedug ks. Romualda Frydrychowicza, istniaa w Pelplinie nie wielka drukarenka ju w roku 1830. Bya ona fili kwidzy skiej oficycny wydawniczej Piotra Harischa. Swj pelpliski ywot zakoczya po upywie dwch lat. W 1835 roku uruchomiono tu kolejn drukarni. Tym razem by to zakad filialny nadwornej krlewskiej oficyny w Kwidzynie, ktr kierowa Jan Jakub Wilhelm Kanter, a fili pelplisk zarzdza Albert Heinrich Vetter. Rw nie i ta drukarnia okazaa si efemeryd. Zamknito j we wrzeniu 1837 roku. Od tej pory Pelplin nie posiada przez duszy czas adnej oficyny drukarskiej, istniaa jedynie introligatornia i niewielka ksigarnia dewocjonaliw. Ich wa cicielem by Franz Haerling. Przeomowym momentem dla rozwoju tutejszego dru karstwa okaza si rok 1868. Zaoono wwczas wasn drukarni, ksigarni i wydawnictwo o nazwie Piel grzym". W nastpnym roku ukazao si pierwsze stae pismo o identycznej nazwie, ktre odtd wychodzio trzy razy w tygodniu i przetrwao do wybuchu drugiej wojny wiatowej. Wzroso zatem znaczenie Pelplina jako regio nalnego centrum kulturalnego (a take naukowego), bo wiem rozpoczto drukowanie publikacji historycznych i literackich miejscowych autorw, m.in. ks. Stanisawa Kujota oraz ksiy: Jakuba Fankidejskiego, Ignacego i Ja na Zieliskich, a pniej Brunona Czapli, Romualda Fry drychowicza i wielu innych autorw. Obok istniejcej ksigarni F. Haerlinga, powstaa dru ga, ale o szerszych i ambitniejszych zamiarach, zaoona w 1856 roku przez Jana Nepomucena Romana i jego syna Stanisawa. J.N. Roman (1805-1892) pochodzi ze Zotnik Kujaw skich. Z zamiowania ksigarz i bibliotekarz, do Pelplina przy by z Trzemeszna, sprowadzony przez syndyka biskupiego Juliana Wagnera. Roman wraz ze swym synem Stanisawem (1842-1913) uruchomi w 1868 roku ma drukarenk. Bya to prymitywna rczna praca, lecz ju w 1873 roku sprowa dzili oni z Poznania skorotoczni i inne nowoczesne ww czas urzdzenia drukarskie dla swojej firmy. Wadze pruskie niechtnie spoglday na dziaalno Romanw, tote Jano wi Nepomucenowi wytoczyy kilka procesw, ktre on prze wanie przegrywa, pacc wysokie grzywny. Nie mogc da lej prowadzi swojej dziaalnoci opuci Pelplin w roku 1881, a wydawnictwo po nim przej syn Stanisaw. Lecz i on, z powodu policyjnych restrykcji, zmuszony by opuci Pelplin. Oto Goniec Wielkopolski" z 1886 roku (nr 185) poinformowa, i: W roku 1883 Stanisaw Roman sprzeda oba przedsibiorstwa, a to z powodu zasdzonej grzywny i wizienia, na ktre skaza go sd. Czowiekiem, ktry zintensyfikowa ruch kulturalny i na ukowy w Pelplinie, by Julian Wagner (1826-1875). Nazy wano go budzicielem pelpliskim", ato z powodu jego nie wyczerpanej skali pomysw na polu krzewienia owiaty i kultury polskiej w czasach zaboru pruskiego. Pochodzi z Wielkopolski. Przeladowany przez wa dze pruskie, w roku 1859 osiad w Pelplinie. Jego stara niem wydano Zbir ustaw diecezjalnych. Wagner przy czyni si w duej mierze do powstania Pielgrzyma" nakaniajc ks. Szczepana Kellera do objcia jego re dakcji. By te czynny przy zakadaniu bibliotek i czytel ni polskich, krzewi literatur ojczyst, wsppracowa z Ignacym yskowskim, redagujc elementarz dla szk ludowych. Kiedy w styczniu 1863 roku powstaa w Pelplinie Biblioteka Obywatelstwa Polskiego Ziemi Pomorskiej, Wa gner obj jej kierownictwo i pomnoy jej ksigozbir. Rw nie z jego inicjatywy zaoono pismo pt. Rolnik. Tygodnik Ilustrowany Rolniczy, Przemysowy i Prawniczy", redagowa ny przez Teodora Jackowskiego z Lipinek koo Starogardu. Rolnika" drukowano w oficynie Romanw (1869-1870). Mia on okoo 3000 prenumeratorw (Pielgrzym" w latach 80. - 6000 abonentw). Rolnika" wznowiono w 1896 roku jako dodatek do Pielgrzyma". Wagner przysuy si rozwojowi pelpliskiego drukar stwa. Zachci on ksigarza i wydawc Edwarda Micha owskiego do nabycia miejscowego wydawnictwa od Michaa Romana. Michaowski (1856-1905) by wacicie lem drukarni w Gdasku i rwnoczenie dziaaczem owia towym tamtejszej Polonii. Ju wczeniej zamieszcza on swoje teksty (m.in. ogoszenia) na amach Pielgrzyma". Po sprzedaniu swego przedsibiorstwa w Gdasku kupi pel plisk ksigarni i drukarni, a nastpnie obj redakcj Pielgrzyma". Nkany procesami i wyrokami sdowymi zmuszony by zrezygnowa z dalszej dziaalnoci. Pel plin opuci w 1903 roku. Wydawnictwo przeszo ww czas pod zarzd spki o nazwie Towarzystwo z Ograni czon Odpowiedzialnoci, oficjalnie firmowane jako Drukarnia i Ksigarnia". Ks. Alfons Makowski w swej ksice Pimiennictwo i dru karstwo pelpliskie (1929) wymieni imponujc liczb publi kacji, jakie tu wydano od 1868 do 1900 roku. Byy wrd nich powane rozprawy historyczne, powieci dla modziey i star szych czytelnikw (m.in. ks. St. Kujota, ksiy Ignacego i Jana Zieliskich), a take modlitewniki i piewniki kocielne oraz pisma dla potrzeb diecezjalnych. Pelplisk placwka wydawnicza dobrze przysuya si polskiej kulturze i nauce, krzewia rodzime tradycje miesz kacw Kociewia i Pomorza, a take ociennych regionw w czasach pruskiego zaboru. BIBLIOTEKI I CZYTELNICTWO rozwojem drukarstwa i ksigarstwa w Pelplinie wi zao si upowszechnienie bibliotek i czytelnictwa wrd jego mieszkacw. Jak pisze ks. Alfons Ma kowski (Mestwin" 1930, nr 15) w pierwszych dniach stycznia 1863 roku kilku wiatych obywateli ziem skich, a gwnie Teodor Jackowski z Lipinek i Julian ukaszewski, zaoyli w Pelplinie Bibliotek Obywatelstwa Polskiego Ziemi Pomorskiej.

22

KMR

Do przyjaci Biblioteki zaliczali si m.in. waciciel dbr ziemskich w Klonwce k. Pelplina Micha Kalkstein, syn dyk biskupi Julian Wagner, historyk ks. Stanisaw Kujot. Ksigozbiorem opiekowa si Wagner, ktry stale rozmnaa jego zasoby i powiksza krg czytelnikw. Intensywniejszy wzrost ruchu czytelniczego nastpi w la tach 1875-1880, kiedy to pelplisk Bibliotek Obywatel sk przej nastpca Wagnera, syndyk dr Leon Mizerski. Powikszajc jej zbiory dy on do zaopatrzenia si w ksiki naukowe i beletrystyczne, by z tych rde czerpa pokarm ojczysty i owieca si na podstawie ducha narodowych tra dycji (A. Makowski, ib.). Nie ograniczono si jedynie do placwki pelpliskiej. Jej organizatorzy rzucili myl powoania filii bibliotecznych oraz tzw. bibliotek wdrownych. Miay one dociera do najodle glejszych zaktkw Pomorza. Niebawem powstay ksigozbiory przy polskich towarzystwach rolniczych, m.in. w Pelplinie, Pczewie, Bukowcu i Grabowcu (okolice Pelplina). Wypoyczal nia ksiek w Grabowcu przeksztacia si w zakonspirowan bibliotek dzie patriotycznych, ustawicznie tropion przez pru sk policj. Nigdy nie wykryta, przetrwaa do 1920 roku. Dono take do organizowania ksigozbiorw parafial nych, zaopatrzonych w dziea popularnonaukowe i beletry styczne, o treciach wieckich i kocielnych. Jednake wa dze pruskie urzdzay cige obawy na pelpliskie filie bi blioteczne. Jak poda Pielgrzym" (1884, nr 96) Przeoony policji zjecha do Pczewa i zabra ca czytelni do rewizji. W tym samym celu udano si do Grabwca, ale bez skutku. Wszystkich czonkw (czytelnikw) pocignito do odpowie dzialnoci. Groono grzywn i procznym wizieniem. W 1884 roku postanowiono, i Pelplin jako natural ny punkt rodkowy prowincji bdzie najodpowiedniejsz siedzib Towarzystwa Czytelni dla Ziem Pomorskich (Pielgrzym", ib.). W ten sposb rodowisko pelpliskie stao si gwnym dysponentem czytelnictwa na Kociewiu i caym Pomorzu, a take promotorem uniezalenie nia si od poznaskiego Towarzystwa Czytelni Ludowych, ktrego opieka nad bibliotekami pomorskimi okazaa si nie wystarczajca. Pierwsza publiczna czytelnia polska w Pelplinie powsta a w 1876 roku. Jej zaoycielem by drukarz Stanisaw Roman, ktry o fakcie tym poinformowa w Pielgrzymie" piszc: Otworzyem tu czytelni polsk, ktr polecam sza nownym obywatelom (nr 88). Zebrany w niej imponujcy wy

br ksiek i czasopism wiadczy o wysokich aspiracjach jej waciciela. Czytelnicy mieli do dyspozycji m.in. takie czasopisma, jak: v Biesiada Literacka", Bluszcz", Kosy", Kolce", Kurier witeczny", Niwa", Ognisko Domowe", Przegld Techniczny", Przegld Tygodniowy", Przyjaciel Dzieci", Tygodnik Ilustrowany", Zorza" i inne. Czytelnia Romana wypoyczaa rwnie celniejsze dziea pisarzy pol skich i obcych, m.in. Bibliotek romansw i powieci", utwory Zygmunta Krasiskiego, Zygmunta Kaczkowskiego, Jzefa Ignacego Kraszewskiego, Adama Mickiewicza, Juliusza Sowackiego. Waciciel czytelni poleca Encyklo pedi rolnicz, ksiki naukowe Janusza Szajnochy, drama ty Szekspira i wiele innych. Przykad Pelplina oddziaywa na ocienne miejscowo ci, m.in. Pielgrzym" donis, i Niektrzy obywatele mia sta Gniewa postanowili zaoy Kko Pism czasowych i za abonowa Pielgrzyma ", Przyjaciela Ludu ", Niedziel ", Gazet Torusk" oraz kilka innych pism (1876, nr 53). Staraniem Biblioteki Obywatelskiej powsta w Pelplinie amatorski zesp sceniczny, ktry wystawia sztuki autorw polskich. Pokazano m.in. Zemst i luby panieskie Alek sandra Fredry (1882), Chepliwo Franciszka Bohomolca (1883), Chopw arystokratw Wadysawa Anczyca (1880), Majstra i czeladnika Jzefa Korzeniowskiego (1867). Rw nie Katolickie Towarzystwo Ludowe w Pelplinie przygoto wywao przedstawienia amatorskie, prezentowane przez miej scowy zesp artystyczny. Imprezy KTL miay charakter patriotyczny (rocznice na rodowe, jubileusze pisarzy, m.in. Kraszewskiego, Sienkiewi cza). Dodajmy, i akcj organizowania i wspierania bibliotek oraz czytelni prowadzi Pielgrzym", ktry w odcinkach dru kowa beletrystyk autorw krajowych i obcych. Dokonania pisma w tym zakresie oceni abp Edmund Piszcz w swoim szkicu pi.Stulecie Pielgrzyma" (Studia Pelpliskie" 1969). By wic Pelplin prnym orodkiem ruchu czytelnicze go w drugiej poowie XIX wieku i pomimo szykan zaborcy, promieniowa owiat, nauk i kultur na Kociewiu i caym Pomorzu.
Literatura
Pielgrzym" 1869-1900: E. Piszcz. Stulecie Pielgrzyma, Studia Pelpliskie" 1969; A. Makowski. Pimiennictwo i drukarstwo pel pliskie, Pelplin 1929; A. Makowski, Czytelnictwo i bibliotekarstwo polskie na Pomorzu. ..Mestwin" 3 (1930), nr 1 5.

Gmach spki wydawniczej Pielgrzym" z drukarni i ksigarni z pocztkw XX wieku

KMR

23

iknej, sonecznej niedzieli, 12 wrzenia 1999 roku, ca rodzin z on Elbiet i synem, pod jechalimy pod koci Boego Ciaa w Gdasku-Morenie, aby do Zimnych Zdrojw zabra ks. Romana Skwiercz. Tam, na kracach Kociewia mia od prawi msz w. pod Krzyem Promieniujcym, moim Krzy em Uzdrowicielem w podzice za uratowanie ycia. Dokadnie o 1500 w blasku bardzo ostrego soca, podje chalimy pod Krzy Promieniujcy, pod ktrym licznie zgro madzili si mieszkacy Zimnych Zdrojw. Wrd przyby ych goci zauwayem Edmunda Szczesiaka z Wieczoru Wybrzea". Po zakoczonej mszy podzikowaem mieszkacom Zim nych Zdrojw za to miejsce szczeglne i magiczne, gdzie niebo zblia si do ziemi... Stwierdziem to ju podczas pierwszej obecnoci przy Krzyu, a byo to podczas jednej z wdrwek Nadwila skiego Klubu Krajoznawczego Trsow". Prowadzi j wwczas Jzef Weltrowski wok Czarnej Wody, a fragment tego szlaku turystycznego zaprowadzi nas do Zimnych Zdrojw, jednej z najpikniejszych miejscowoci kociewskiego regionu. Wtedy po raz pierwszy zetknem si z Krzyem Promieniujcym i ze szczegln niezwykoci tego miej sca. Poznaem te histori Krzya, wszystkie fakty i cudow ne wydarzenia z nim zwizane. To wszystko bardzo silnie podziaao na moj wyobra ni i wywaro ogromne wraenie. Chyba przeczuem, e moje losy zwi si nierozerwalnie z tym skrawkiem ki na kra cu wsi. Nie zdawaem sobie wtenczas sprawy z tego, e te wydarzenia, ktre nastpi pniej bd tak dla mnie wane. A byy one zwizane z moj cik i nieuleczaln chorob nowotworow, ktra nagle i niespodziewanie ujawnia si w maju 1998 roku. Po cikiej i dugiej operacji w dniu 8 lipca tego roku, waciwie byem ju jedn nog na tamtym wiecie. Lekarze dawali mi trzy miesice ycia... Wierz gboko w to, e to Bg, poprzez Krzy Pro mieniujcy i poprzez osoby pod nim si modlce, pomg mi przetrwa najtrudniejszy okres. W acuchu ludzi do brej woli uczestniczy przede wszystkim Jzef Weltrow ski. To na jego prob 18 lipca 1998 roku ks. Roman Skwiercz, ktry by kapelanem XIII Kaszubskiego Spy wu Kajakowego ladami Remusa", podczas biwaku pod Krzyem Promieniujcym odprawi msz w. w mojej intencji. Natomiast redaktor Edmund Szczesiak peni funkcj komandora spywu ladami Remusa". Za o. Mi rosaw Kropidowski pochodzcy z Zimnych Zdrojw misjonarz werbista odprawi drug msz, rwnie w mo jej intencji w dniu 5 wrzenia 1998 roku. Oczywicie tak e pod tym Krzyem. Niesamowito tego miejsca, i ten szczeglny duch, ktry tutaj panuje, powoduj odczucie bezporeniego kontaktu z Pa nem Bogiem. To wszystko sprawio gwatowny zwrot w stanie

mojego zdrowia, niewyobraaln jego popraw, ktr mona chyba nazwa cudem... Ten cig zdarze spowodowa, e poczuem si czon kiem spoecznoci Zimnych Zdrojw. Jestem gboko prze konany - tak bdzie do koca. Zawsze bd wraca do tej przepiknej kociewskiej miejscowoci i bd si tutaj czu jak w jednej rodzinie. Pierwsze widzenie Krzya Promieniujcego miaa w kwietniu 1980 roku Otylia Olszewska. Takich niezwykych wydarze byo jeszcze cztery. O. Mirosaw Kropidowski, ktrego losy take sprzgy si z Krzyem, wysun myl aby w tym miejscu zbudowa koci lub kaplic, co powinno by najlepszym zaznaczeniem i uhonorowaniem tego cudow nego punktu na mapie Kociewia. Warto te zauway jeszcze jeden zbieg okoliczno ci. Ot w roku 2000, Roku witym, ktry posiada szczeglne znaczenie dla chrzecijastwa i ludzkoci, przypada 20-lecie pierwszego widzenia Krzya. Tej rocz nicy nie mona uroni... Czuj ogromny dug wdzicznoci wobec Pana Boga, ludzi dobrej woli, mieszkacw Zimnych Zdrojw. T wdziczno chciabym uzewntrzni dzieem konkretnym i wyrazistym, upikszajcym jednoczenie Krzy Promieniu jcy. Powinna to by pamitka o charakterze bardzo trwa ym. Poniewa w trakcie mojej choroby strasznie cierpiaem, moj intencj jest take i to, aby te przeycia znalazy odbi cie w tym pamitkowym dziele. Chciabym, aby miao ono wymiar bardzo estetyczny i w sposb bardzo wyrazisty wzbo gacao otoczenie Krzya Promieniujcego. Takie dzieo o cha rakterze artystycznym ufunduj zapewne najpniej w 2001 roku. Po mszy w. zostalimy zaproszeni na poczstunek do przytulnego domku Pastwa Kropidowskich - opieku nw Krzya Promieniujcego. By te obecny ks. Roman Skwiercz i Jzef Weltrowski. Spotkanie to stanowio nie zwykle mie i wzruszajce dopenienie tego wspaniaego dnia. Nie obyo si take bez zaczerpnicia zapasu wody rdlanej z pobliskiej strugi, syncej ze specjalnych wa ciwoci. Nie na prno ta miejscowo nosi nazw Zimne Zdroje. Ponownie spotkalimy si 16 kwietnia 2000 roku, kiedy to do Zimnych Zdrojw na godzin 1400 z rnych kierun kw i rnymi rodkami lokomocji zaczli przybywa piel grzymi, nie tylko samochodami, autobusami i pocigami, ale rwie i pieszo, tak jak to zrobia jedna z grup Nadwila skiego Klubu Krajoznawczego Trsow", wdrujc do Zim nych Zdrojw z Kalisk. W moim przypadku historia si powtrzya. Naszym sa mochodem znw podjechalimy pod koci Boego Ciaa w Gdasku-Morenie, aby zabra ks. Romana Skwiercz. Tym razem jednak naszej podry towarzyszya zasona cikich chmur groca w kadej chwili deszczem...

Gdy podjechalimy pod Krzy Promieniujcy zaskoczy nas dugi sznur zaparkowanych samochodw i szybko ro sncy tum pielgrzymw. Pojawi si m.in. autokar wype niony naszymi przyjacimi krajoznawcami z Oddziau Mor skiego PTTK w Gdyni, z Alicj i Ryszardem Wrzoskami, ktrzy cay ten wyjazd zorganizowali. Wrd tych znakomi tych turystw rozpoznaem m. in. twarze Elbiety Drzedon z Wadysawowa, Stanisawy i Jana Holeksw z Jastarni i Henryka Ganowiaka z Morskiego Instytutu Rybackiego w Gdyni. Byli te krajoznawcy nie tylko z Trjmiasta, ale i z pnocnych Kaszub. Gremialnie stawili si czonkowie Nadwilaskiego Klubu Krajoznawczego Trsow" wraz z rodzinami i sym patykami. Wrd szybko gstniejcego tumu pielgrzymw rozpoznaem znajome twarze: Andrzeja Wasielewskiego wjta gminy Osieczna wraz z radnymi, Waji Jabonow skiej z crk ze Starostwa Powiatowego w Tczewie, Ed munda Konkolewskiego - znakomitego gawdziarza ka szubskiego z Wiela, Stanisawa Gbskiego z Komisji Turystyki Kajakowej Ziemi Gdaskiej, Piotra Koczewskiego i Joanny Szwoch z zaprzyjanionego z nami Klu bu Wdrwki i Przygody Tramp" oraz rodzin Gbw z Malborka i Wostowskich z Gdaska... Nie sposb jed nak byo wszystkich rozpozna. Niektrzy twierdz, e zgromadzio si niemal 1000 osb... Punktualnie o 1400 rozpocza si msza w., bdca naj waniejszym wydarzeniem tej uroczystoci upamitniajcej 20-lecie pierwszego widzenia Krzya Promieniujcego. Cele browa j znowu ks. Roman Skwiercz w asycie ks. Jana Kiczki, proboszcza parafii w gu, do ktrej nale Zimne Zdroje. W trakcie trwania mszy czarne deszczowe chmury ust piy nagle i radonie rozbyso soce, ktre ju nie opusz czao Zimnych Zdrojw a do pnego wieczora. Bezporednio po zakoczeniu naboestwa do zebranych przemwi opiekun Krzya, Jzef Weltrowski, ktry zoy serdeczne podzikowania ksiom, a take wszystkim zebra nym, zapraszajc jednoczenie do wsplnego ogniska przy gotowanego w gospodarstwie Grabowskich. Jednoczenie w domu Pastwa Kropidowskich mona byo skorzysta z poczstunku opiekunw Krzya. W dniu 22 lipca 2000 roku dla uczczenia czwartej rocz nicy powicenia Krzya Promieniujcego znw zostaa odprawiona uroczysta msza. Jej mottem byy nastpujce so wa: Przyjdcie do mnie wszyscy, ktrzy jestecie chorzy i cier picy Ja Was pokrzepi i dam Wam sens nowego ycia. Dzie by pochmurny, od czasu do czasu sipi deszcz. Na zapo wiadan godzin 1500 przyszli mieszkacy Zimnych Zdro jw. Oczywicie, przyjechali take czonkowie Nadwila skiego Klubu Krajoznawczego Trsow" m.in. Wanda Koucka z dziemi, Piotr Osowski z on Tomasz Ratkowski, Jzef Weltrowski, Wiesaw Karger... Dzisiaj ju wiem na pewno, e dziki Krzyowi Promie niujcemu udao mi si uratowa na razie ponad dwa lata ycia. Mistyczno tego miejsca pozwala mi trwa i nadal y. I jakby sprawdzay si sowa Franciszka Kaszubowskiego, ktry postawi w Krzy: Jeli los pozwoli Ci. bracie i siostro, by tu cho raz pod tym Krzyem, ciao i dusza Two ja, cigle tskni bdzie aby czsto tu przebywa. Bo Pan jest tu tak blisko i cigle czeka. Wrd oficjalnych goci rado sprawia mi obecno An drzeja Grzyba, Starosty Powiatu Starogardzkiego. Msz celebrowa w asycie ks. Jana Kiczki werbista Mi rosaw Kropidowski, ktry akurat przyjecha z Brazylii do Zimnych Zdrojw na kolejny urlop. Jego homilia bya pory wajca, pena prostych prawd, ale jake zapadajca w serce. Potem w domu crki Kropidowskich, przy gocinnym stole dyskutowano nad sposobami penego zagospodarowa nia otoczenia Krzya, cznie z budow kaplicy...

Historia Krzya Promieniujcego


Wedug tekstu na tablicy informacyjnej w Zimnych Zdrojach

Krzy zosta powicony dnia 14 lipca 1996 roku przez ks. Jana Kiczka, proboszcza parafii g, z udziaem ks. Romana Bruskiego, proboszcza parafii Czarna Woda oraz o. Mirosawa Kropidlowskiego SVD, misjonarza w Brazylii. Wszystko zaczo si w 1980 roku, gdy na polu upraw nym, nalecym do maestwa p. Marty i Konrada Kaszubowskich, ukaza si dwum mieszkacom Zimnych Zdrojw Krzy Promieniujcy". Pierwsze widzenie w kwietniu 1980 roku miaa obo nie chora Otylia Olszewska poruszajca si na wzku in walidzkim. Bdc sama w domu i oczekujc na przyjcie siostry PCK, Heleny Grabowskiej, ujrzaa przez okno na polu Krzy Promieniujcy". Widzenie to trwao okoo 10-15 minut, w godz. 1400-1500. Wiadomoci t podzielia si w tym dniu z siostr PCK, ktra niewtpliwie bya jej serdeczn opiekunk. Nastpnego dnia wsplnie ujrzay na tym samym polu Krzy Promieniujcy". Krzy ten by jasny, a z obokw od dou unosiy si promienie ognia, ktre ogarny cay Krzy, a do cakowitego zniknicia- tak przedstawia to zjawisko Otylia Olszewska. W tym samym roku Mirosaw Kropidow ski podj decyzj o wstpieniu do Seminarium Misyjnego Ksiy Werbistw SVD. Po raz trzeci Krzy ukaza si 21 sierpnia 1989 roku Franciszkowi Kaszubowskiemu, gdy po zawale serca prze bywa w szpitalu Akademii Medycznej. Lec na ku w szpitalu zobaczyem ten Krzy- relacjonowa chory - na ktrym przybity by oto Ten, ktrego widzicie; skoni do mnie gow i powiedzia- ..bdziesz y". Od tego czasu nie mia em spokoju, widzc cigle ten obraz. Mwiem o tym caej rodzinie, e na tym polu stanie mj Krzy Uzdrowiciel". Przy pomocy mieszkacw Zimnych Zdrojw wy konano krzy drewniany i ulano betonow podstaw oraz fundament ogrodzenia.,W warsztacie samochodo wym w Gdasku-Oruni Franciszek wykona pot meta lowy i zakupi figur Pana Jezusa. Gdy wszystko byo gotowe, woy do samochodu najpierw metalowy pot, na pot pooy koc, a potem figur. Razem z on Antonin wyruszy w dniu 23 czerwca 1996 roku samochodem do Zimnych Zdrojw. I wwczas stao si co niesamowitego z samochodem. Na odcinku Orunia-Maki samochd za cz si mocno grza, woda w chodnicy parowaa, a dole wanie zimnej nie skutkowao. Franciszek Kaszubowski wr ci do domu z duymi trudnociami i zmczony rozmyla, co moe by przyczyn niepowodzenia. W nocy przyni mu si ten krzy i zobaczy oto tego Jezusa, ktry powiedzia: - Na plocie wozi mnie nie b dziecie, bo jestem Krlem. Po tygodniu postanowi wraz z ziciem Tomaszem i 3-letni wnuczk Agatk powtrnie ruszy do Zimnych Zdrojw, ale ju dwoma samochodami - jednym samochodem figur Pana Jezusa, a drugim ogro dzenie. Zajechalimy na miejsce bez adnych przeszkd i wtedy zrozumiaem, e nie naleao wie Go jako przed miot... - powiedzia pniej Franciszek Kaszubowski. Decyzj o postawieniu Krzya Franciszek Kaszubowski podj 17 maja 1996 roku, gdy jego siostrzeniec, o. Miro saw Kropidowski przyjecha na urlop do rodzinnej wsi Zimne Zdroje z Brazylii, gdzie przebywa przez 4 lata jako misjonarz. Krzy powicony zosta w lipcu tego samego roku. Historia Krzya spisana zostaa przez Jzefa Weltrowskiego na pod stawie relacji Otylii Olszewskiej, zamieszkaej w Zimnych Zdrojach oraz na pimie przekazanych wspomnie Franciszka Kaszubowskiego. Drugi wiadek widzenia. Helena Grabowska, zmara 1 sierpnia 1992 roku w Zimnych Zdrojach i jest pochowana na cmentarzu w gu.

KMR

27

ROMAN LANDOWSKI

dokumentuj
maju biece go roku rozstrzygnito I Midzy szkolny Konkurs Historyczny na temat DOKUMENTACJA ZABYTKU Z RE GIONU TCZEWSKIEGO, przeprowadzo ny z inicjatywy Kazimierza Ickiewicza. Organizatorami konkursu byo Starostwo Powiatowe w Tczewie i Ze sp Szk Kolejowych im. Alfonsa Parnowskiego w Tczewie. Gwnym celem konkursu, prze znaczonego dla uczniw szk ponad podstawowych powiatu tczewskiego, byo dalsze rozwinicie zaintereso wa przeszoci poprzez opracowa nie dokumentacji wybranego zabytku pooonego na ziemi tczewskiej. Uczniowie mieli wykona doku mentacj jako dugoterminowe zada nie domowe, ktre wstpnie podle gao ocenie nauczycieli historii. Najciekawsze prace przekazane orga nizatorom ocenia powoana komisja: Roman Landowski - red. Kociewskiego Magazynu Regionalnego, Jzef Zikowski - dziennikarz, Jerzy Cisewski - czonek Zarz du Powiatu Tczewskiego. I NAGROD przyznano uczen nicy LO im. M. Skodowskiej-Curie w Tczewie, Annie Gotzek (godo Gniewianka"), za bogato i obszer nie udokumentowan prac GNIEW Z LOTU PTAKA", ktra wiernie odpowiadaa zaoeniom konkursu. Autorka powicia uwa g gwnie ukadowi urbanistyczne mu miasta. Dwie rwnorzdne II NAGRO DY otrzyma Ireneusz Stoppa (godo

Modzi

zabytki
Michaowi Lisowi (godo Raj ca") z Zespou Szk Kolejowych w Tczewie za prac RATUSZ STA ROMIEJSKI W TCZEWIE", Joannie acuckiej (godo Orlean") z Katolickiego LO za ZE BRANIE DOKUMENTACJI O PO MNIKACH, TABLICACH PA MITKOWYCH I MIEJSCACH PAMICI W TCZEWIE, Natalii Jareckiej (godo Wi sa"), rwnie uczennicy Katolickie go LO, za prac MAY GORZDZIEJ, MIEJSCE OCALONE OD ZAPOMNIENIA". Byy jeszcze dwa wyrnienia dodatkowe w postaci nagrd rzeczo wych. Mariusz Koronowski (godo Zegar"), ucze Zespou Szk Ko lejowych, przedstawi WIE ZEGAROW NA COLLEGIUM MA RIANUM W PELPLINIE, a Rafa Kontecki (godo Rafa") ze Spe cjalnego Orodka Szkolno-Wy chowawczego w Tczewie opracowa HISTORI STAREGO BUDYNKU SZKOLNEGO W RUDNIE. Ogem napyny 34 prace z sze ciu szkolnych placwek ponadpod stawowych, ale tylko z Tczewa. Komisja uznaa, e wszystkie pra ce - nawet te nie nagrodzone - ktre zawieraj bogat cz opisow mao znanych zabytkw, naley opublikowa na lamach Kociewskiego Magazynu Regionalnego. Praca Anny Gotzek, mimo i zdo bya I miejsce, nie bdzie publiko wana, poniewa zawiera gwnie dokumenty, rysunki i szkice.

Biskup") z Zespou Szk Kolejo wych w Tczewie, ktry w swojej pracy szczegowo opisa i udoku mentowa obiekt COLLEGIUM MARIANUM W PELPLINIE oraz Wojciech Kamie (godo Reks"), ucze LO im. M. SkodowskiejCurie w Tczewie, za pomysowe opracowanie edytorskie z udziaem komputera tematu FARA PW. POD WYSZENIA KRZYA WITE GO W TCZEWIE". III NAGRODY rozdzielono midzy trzech autorw, uczniw Technikum Kolejowego w Tczewie. Przemysaw Lorys (godo Mur") zwrci uwag ciekaw dokumenta cj MURW OBRONNYCH I ZA BUDOWA PRZESTRZENNYCH TCZEWA. Remigiusz Bzowski (godo RB 102") opisa obszernie i udokumentowa DZIEJE TCZEW SKIEGO WIATRAKA. Natomiast Marcin Darski (godo Wilk Mor ski") w rnorodny sposb przed stawi OBIEKT DAWNEJ SZKO Y MORSKIEJ W TCZEWIE. Poza tym komisja przyznaa PI WYRNIE. Marcinowi Skierka (godo Ko ci") z Technikum Kolejowego w Tczewie za prac pt. KOCI PARAFIALNY PW. W. STANI SAWA BISKUPA I MCZENNIKA W SUBKOWACH", Magorzacie Glinka (godo Szprudowo") z Publicznego Katolic kiego Liceum Oglnoksztaccego w Tczewie za DOKUMENTACJ KOCIOA W LIGNOWACH.

KMR

29

Po dokadnym zapoznaniu si z zawartoci prac zgoszonych na I Midzyszkolny K o n k u r s , Historyczny na temat DOKUMENTACJA ZABYTKU Z REGIONU TCZEWSKIEGO i r e d a k c y j n y m j s k o n f r o n t o w a n i u ich t r e c i z p o d a n p r z e z a u t o r w b i b l i o g r a f i , p o s t a n o w i l i m y j d r u k o w a tylko ich fragmenty. Wikszo o p r a c o w a jest b a r d z o o b s z e r n a i chcc je j i z a p r e z e n t o w a w caoci musielibymy powici niekiedy nawet poow objtoci KMR. Niektre za dotycz t e m a t w j u przedstawianych na naszych l a m a c h . W zwizku z tym p o s t a n o w i l i m y w y k o r z y s t a t e f r a g m e n t y , k t r e s t a n o w i t r e c i d o t y c h c z a s nie | publikowane, a sposb ich ujcia wiadczy o samodzielnej p r a c y modych a u t o r w . Z pracy Wojciecha Kamienia Fara pod wezwaniem Podwyszenia Krzya witego Tczew zamieszczamy f r a g m e n t y omawiajce dzieje o t a r z y tego zabytkowego obiektu. Tytu ) pochodzi od r e d a k c j i .

WOJCIECH KAMIE
II nagroda

Otarze staromiejskiej fary w Tczewie


Gwny otarz, o wymiarach 8,6 x 14,0 m, jest dzieem stylu barokowego. Ustawiony jest w trzech kondygnacjach. Na szczycie triumfuje Chrystus Zmartwychwstay. Figura ta, wiksza ni czowiek normalnej wielkoci jest starannie wyrzebiona, przedstawia posta pen godnoci i majestatu z czerwon adamaszkow chorgwi w rku. Poniej w mi sternych rzebach widoczny jest Bg Ojciec, przedstawiony jako powany starzec trzymajcy uniesione bogosawice rce, jakoby ukrzyowanego i zdjtego z krzya Syna Boego, po nad nim Duch wity w postaci biaej (srebrnej) gobicy. W nastpnej kondygnacji wielki obraz przedstawia zdj cie z krzya, obecnie nazywany Opakiwanie. Przypuszcze nia tutaj wanie lokalizuj pierwotn rzeb Koronacji Matki Boskiej Wniebowzitej, ktr prawdopodobnie pniej z o tarza usunito. W dolnej kondygnacji malowido na ptnie ukazuje Chrystusa na Krzyu Konajcego, a pod krzyem Najwit sz Maryj Pann, w. Jzefa i Mari Magdalen wspcze nie nazywane Ukrzyowanie. Oba te obrazy pochodz, wedug jednych rde z XVII wieku, a wedug innych z XVIII wieku. Ukrzyo wanie, obraz olejny o wymiarach 3 x 4 m prezentuje wielk warto artystyczn, pochodzi ze szkoy flamandzko-holenderskiej Rubensa lub van Dycka. Namalowany zosta prawdopodobnie przez ktrego z uczniw tych wielkich mistrzw. Na uwag zasuguj take towarzyszce poszczeglnym kondygnacjom figury. Na szczycie znajduj si cztery anioy stanowice asyst Trjcy witej i j adorujcych. Wydaje si, e anioki to dodatek pniejszy, gdy z otarzem nie s cakowicie w zharmonizowane. Dwa z nich to alegorie Wia ry i Nadziei. W czci rodkowej po obydwu stronach obec ni s wici apostoowie: Bartomiej i Jakub, natomiast w dol nej czci - apostoowie Piotr i Pawe. Figury s stylowo rzebione i polichromowane. Filary w obu kondygnacjach to doskonae przykady sztu ki snycerskiej. Kapitele nad filarami rzebione z pietyzmem.

O t a r z gwny
inaczej zwany wielkim, wedug dokumentw w 1686 roku zbudowany na polecenie biskupa Bonawentury Madaliskiego przez wczesnego proboszcza Franciszka Czarliskiego. Na podstawie protokow wizytacji kanonicznej z 14 marca 1729 naley sdzi, e ksidz Krolau zasta wielki otarz ustawiony ju w 1690 roku. Czytamy tam: ... est totum sculptum, sedrudi sculptura, ideo ant aliqnot annos 4 statucie amotae et melioris sculpturae 4 impositae. Altare hoc nondum est pictum... co znaczy: jest cay rzebiony, ale rzeba pospolita (ordynarna), dlate go przed kilku laty usunito 4 figury, a ustawiono 4 inne lepiej (artystycznie]) rzebione. Otarz nie jest dotd malowany. Cao wic znajdowaa si jeszcze w stanie surowym. W wizytacji ks. kanonika Trochowskiego z dnia 9 listo pada 1765 roku czytamy, i wielki otarz nowy sztuk rze biarsk ozdobnie wykonany, lecz dotd nie malowany i nie zocony. Trwao to ozdabianie i rzebienie dugo. Do koca nie ustalono kiedy otarz zosta zupenie wykoczony. Z ca pewnoci mona powiedzie i (jak wspomina ks. proboszcz A. Kupczyski) wtedy dokonano malowania i zocenia z ca ym artyzmem jak go dzi (1939 rok) oglda moemy. Wy gld i kolorystyk obecn otarz zawdzicza proboszczowi z lat 1950-1988, ks. Wacawowi Preisowi, ktry w latach 70. gruntownie odnowi oblicze otarza, a czyszczenia dokona no pod przewodnictwem obecnego proboszcza ksidza ka nonika Piotra Wysgi. Warto przeledzi przeobraenia w wygldzie otarza, ja kie zaistniay na przestrzeni wiekw. W roku 1729 ponad tabernakulum bya rzeba Trjcy Przenajwitszej koronu jcej Matk Bosk. Obecnie rzeba Trjcy jest u gry, a rzeby Koronacji Matki Boskiej w ogle nie ma. Nie wiemy rw nie, czy obraz ukrzyowanego Chrystusa by od pocztku umieszczony w otarzu. Ks. Krolau pisze, i w przedsionku kocioa wisia wielki obraz ukrzyowania, lecz dodaje, i jest to podrzdne malowido.

30

KMR

Nowoczesne tabernakulumjak opisuje ksidz Kupczyski - psuje harmoni i zakca wspaniae wraenie, ktre sprawia otarz. Obecne nowe pancerne tabernakulum pocho dzi z roku 1954. Nad tabernakulum znajdujemy symbol Ba ranka Wielkanocnego.

stanowi integraln cz architektury i wyposaenia wn trza fary. Wedug protokow wizytacyjnych otarze byy we wszystkich kaplicach, za wyjtkiem kaplicy Matki Boskiej Racowej, ktra to kaplica bya wwczas bocznym wejciem do kocioa i tam musiaa by ciemna druga zakrystia", a po stronie prawej od otarza w. Anny (jak pisze ks. Krolau w 1729 r.) znajdowaa si chrzcielnica. Dlatego kaplica znajdujca si obok powicona bya w. Janowi Chrzcicielowi. Kaplicami i otarzami zajmoway si poszczeglne ce chy. Kaplice byy pierwotnie nisze, lecz ju w polowie XIV wieku sklepienia podwyszono i wyrwnano z nawami, acz kolwiek nie wszystkie s rwne. Sklepienia s gwiadziste jak w nawach, jednake w trzech kaplicach, gdzie sklepienie zostao zniszczone w czasie poarw, pooono skromniej sze. Ks. Krolau podaje w protokole wizytacji z 1729 roku rozkad otarzy i kaplic. Kaplice po prawej stronie wielkiego otarza: 1. w. Jana Chrzciciela (ufundowana przez rodzin Czarliskich z Czarlina z widocznym do dzisiaj herbem), 2. w. Aniow Strw z figur Anioa Stra, 3. Przemienienia Paskiego (nad wejciem bocznym), 4. Trzech Krli (gdzie w 1939 roku bya chrzcielnica). Kaplice po stronie lewej: 1. w. w. Apostow Piotra i Pawa, 2. w. Mikoaja biskupa, 3. w. Jakuba Starszego. Otarze po stronie prawej: 1 w. Anny, 2. w. Jzefa z roku 1722, 3. w. Rocha. Otarze po stronie lewej: 1. Matki Boskiej (z dwoma obrazami: Matki Boskiej i w. Bernarda),

Kaplice i otarze boczne

2. w. Jana Nepomucena (obrazy w. Jana i w. Remi giusza). Kaplice i otarze ulegay czstym przemianom, praktycz nie kady proboszcz wprowadza pewne zmiany. Moemy je czciowo przeledzi do stanu z 1939 roku. Wizytacja z 1765 roku notuje, e czciowo usunito zniszczone obrazy. I jak si dowiadujemy, nie ma kaplicy w. Jana, pewnie tam przeniesiono chrzcielnic, a otarz prze sta istnie pomimo artystycznej figury w. Jana Chrzciciela (w roku 1939-kaplica Niepokalanego Poczcia). W kaplicy w. Aniow Stry przybya figura Matki Boskiej Niepo kalanej, ale nie bya to ta z 1906 roku. Po stronie lewej nastpiy gruntowne zmiany. Pozosta je dynie otarz w. Jakub Starszego, usunito w. w. Piotra i Pawa i w. Mikoaja, a na ich miejscu wizytator wymienia w. Apo loni i Opatrzno Bosk. Wizerunek w. Mikoaja przeniesio ny zosta do otarza Serca Jezusowego. W dokumentach wizy tacyjnych nie wymieniono na dawnym miejscu Matki Boskiej, za to spotykamy Jana Nepomucena. Ksidz proboszcz Kupczyski pisze: a jako ostatni otarz figuruje Matka Boska Bolesna, wedug opisu zgodnie z obec n figur. Doda wypada, e mymy j znaleli na strychu, a jest to rzeba pochodzca z XVII wieku, a moe i starsza. Rzeba ta zostaa poddana konserwacj i po poarze w roku 1982 i niebawem wrci do fary, do kaplicy witych Niewiast. Gdy proboszczem by ks. Mettenmeyer (1838-1871), prze prowadzono w latach 1839-1841 remont kocioa. Proboszcz przej far w fatalnym stanie technicznym. Naboestwa od prawiano w kociele podominikaskim, ktry do parafii kato lickiej wrci w 1818 roku. W tym czasie uleg zniszczeniu koci luteraski w narou murw obronnych przy ulicy Ry backiej i zaistniaa groba ponownego przekazania podominikaskiego kocioa gminie ewangelickiej. Z fary, w ktrej trwa remont przeniesiono wiele otarzy wczesny konserwator Heise wspomina, e byo ich 17, ale dokadnie nie wiadomo jak i gdzie je rozmieszczono. Spieszo no si wic z ukoczeniem remontu, na cele ktrego rzd pru ski przyzna tylko 5000 talarw. Za t kwot odnowiono gw nie koci od zewntrz. We wntrzu kocioa, wedug notatki wczesnego proboszcza, umieszczono dwa kolorowe okna.

Ukrzyowanie w dolnej kondygnacji otarza gwnego Fot. Boena i Lech Okoscy

Fragment obecnego otarza bocznego Serca Jezusowego Fot. Stanisaw Zaczyski

Wie ta otoczona ze wszystkich stron lasami, ley nad rzek Prusin, 3 km od liwic, na skraju gminy w kierunku Osiecznej. Rodowd tej osady siga prawdopodobnie koca XVIII wieku, kiedy to osiedli si tutaj pierwszy smolarz. Z przekazu najstarszych mieszkacw wsi wiadomo nawet gdzie postawiona zostaa jego pierwsza prymitywna chata. W miejscu tym obecnie stoi ju trzeci budynek kolejnych pokole.

utejsza ludno yje od pokole z pracy w lesie i z lasu. Zbieractwo jagd, a jest tutaj ich bardzo duo, oraz grzybw, stanowi dodatkowe nieodzowne r do dochodu mieszkacw tej osady. Jest jeszcze kilku go spodarzy uprawiajcych ziemi i hodujcych bydo. Jed nak oni, podobnie jak wikszo rolnikw w caym kraju, maj kopoty w utrzymaniu gospodarstw na przyzwoitym poziomie. Jak ju wspomniano, w odlegych czasach trud niono si tutaj rwnie smolarstwem, kiedy istniao kilka dobrze prosperujcych piecw smolnych. Niektre eks ploatowano jeszcze w okresie midzywojennym. W tych okolicach przy kach, zwanych Rudzkimi, znajdowaa si pono kopalnia srebra, a istniejcy tam e lazny most zwano srebrnym. Jest w tym sporo prawdy, gdy wiosk Byyczek w okresie zaboru Niemcy nazwali Silberhof (Srebrny Dwr). Pamitk z tego okresu moe by pozostao po tajemniczym i nie do koca zbadanym piecu. Naukowcy studiujc jego ruiny stwierdzili, e s to pozostaoci po piecu smolnym. Miejscowa ludno nie do koca jest o tym przekonana. Przekazy przodkw wiad cz zupenie o czym innym. Wspomina si w nich pewne go mieszkaca wsi, ktry w tajemnicy eksploatowa ten piec, pochodzcy z koca XIV wieku, a do czasu uciecz ki przed szykanami wadz pruskich. Poprzez Gdask i Szwecj dotar pono do Ameryki, gdzie zbi niez for tun. W okresie midzywojennym do wsi przyszed nawet list od jego rodziny (on sam ju nie y), ktra szukaa spadkobiercw. Jednak miejscowi, obawiajc si tajem nic z przeszoci, na list nie odpowiedzieli. Pniej spra

wa ulega przedawnieniu, a majtek przepad. Moe ta caa historyjka ma co wsplnego ze wspomnianym srebrem. Pozostaoci tego pieca znajduj si w pobliu wioski. Warto byoby moe ocali go dla kolejnych pokole. Jest to jeden z nielicznych obiektw tego typu, ktre w takiej formie dotrway do obecnych czasw. Ogrodzenie go oraz postawienie tablicy informacyjnej nie jest zbyt kosztow ne. Miejsce to moe stanowi lokaln atrakcj turystycz n, jak te moe by wspaniaym miejscem do zaj z hi storii dla okolicznych szk. W lasach wok wsi s pono ruiny drugiego podobnego pieca, ale dzisiaj trudno ju to miejsce dokadnie zlokalizowa. Przy okazji warto odszuka stojc niedaleko ogrom n sosn (pomnik przyrody). Jak mawiaj miejscowi: na wet w trzech chopa trudno j oblapa. Stoi ona niedale ko Tyklywca" (potoczna nazwa) w kierunku obody. Wie Byyczek posiada bardzo ciekaw zabudow. Na skraju wsi napotykamy przydron bo mk. W miej scu tym gromadz si mieszkacy wsi w czasie rnych wit kocielnych. Nie ma tu ju prawie drewnianych chat. Te ktre po zostay nale do osb, ktre przyjedaj tutaj tylko na wypoczynek. Wczasowicze z Leszna, Gdaska czy War szawy s mieszkacami tej wsi latem. Takim przykadem moe by Tadeusz Warczak z Tczewa, ktry si tutaj uro dzi, a od trzydziestu lat jest tylko letnikiem". Pierwsze domy murowane pochodz z 1916 roku. Znaj si tu wszyscy. Wskie piaszczyste uliczki two rz zwart cao, otoczon ze wszystkich stron lasem. Jak wspominaj najstarsi mieszkacy wsi opowieci swoich dziadw, kiedy przed atakami wilkw wyloty ulic byy zamykane bramami, tak samo jak czyni si to w przydo mowych gospodarstwach. Nieodczn czci krajobra zu s poukadane sterty sosnowego czy brzozowego drew na, przeznaczonego na opa bd dla potrzeb stolarskich. Przez wiele lat kojarzono t miejscowo z bardzo znanym w okolicy ludowym rzebiarzem, Wadysa wem Landowskim (1913-1984). Jego figury witych, ptaszki, zwierztka, rne zabawki dla dzieci, ktre wy czarowywa z drewna, zachwycay okoliczn ludno, jak te przejezdnych turystw. Wiele prac wykonywa na prywatne zamwienia. Mona je dzisiaj spotka

w regionalnych muzeach lub w prywatnych zbiorach. Szczeglnie pikna jest rzeba Matki Boej, wykona na przez niego w 14 roku ycia, a znajdujca si w Mu zeum Etnograficznym w Toruniu. Synny by te miejscowy kusownik, Siwy Jasiu", o ktrym jeszcze do dzi kr ciekawe opowieci. Jedna z nich mwi o tym, jak upolowan sarn schowa do ula kodowego, a gdy przyszed do niego gajowy, on spokoj nie ... zajada zacierk, udajc e dopiero wsta z ka. Starzy ludzie pokazuj te komin, gdzie inni miejscowi kusownicy chowali czsto w ostatniej chwili sw zdobycz. Od kilku lat ze liwic do Byyczka prowadzi droga as faltowa, ktra w znacznym stopniu uatwia ycie mieszka com tej maej, ale jak uroczej, zagubionej pord lasw osa dy. W obecnym roku planuje si zmodernizowanie kolej nego odcinka drogi biegncego a do Osiecznej. Ucieszy to zapewne samych mieszkacw jak i spor grup osb przyjedajcych na te tereny z kierunku Starogardu i Gdaska. Od duszego czasu Byyczek administracyjnie jest zwizany z gmin liwice. Niegdy jednak spora grupa dzieci chodzia do szkoy w Osiecznej, a to dlatego, e ich domy znajdoway si ju na terenie wojewdztwa gda skiego. Obecnie do szkoy w liwicach chodzi, a waci wie dojeda, tylko szecioro dzieci. We wsi od koca lat szedziesitych jest jedyny sklep, ktry jak do tej pory zaspokaja biece potrzeby miesz kacw, ale czy wytrzyma on prb czasu? Martwi si o to miejscowy sotys Henryk Wysocki: - We wsi ludzi mao, a wczasowicze s tutaj tylko przez okres letni. Jednak myl, e wychodzc z doka liwickie GS-y nie pozbawi nas jedynego sklepu. Bdziemy si sta ra, aby do tego nie doszo. Pan Henryk piastuje godno sotysa ju prawie trzy dzieci pi lat. By te przez pewien okres radnym i znanym w okolicy spoecznikiem. Do dzi nie samu obce problemy caej gminy. Bardzo lubi opowiada za syszane od starszyzny wsi historie. Sam wspomina, jak krtko po wojnie kpa si bardzo czsto w Prusinie. Rze ka w tamtym okresie pyna innym korytem, a obok wsi rozlewaa si na kilka metrw i bya do gboka. Z wody wystaway pale, ktre byy pono pozostaoci po istnie jcym tu kiedy mynie wodnym, a moe po starym mo cie... Mona jednak mieszkacom tej osady w pewien spo sb pozazdroci. Bliski kontakt z przyrod wynagradza im wszelkie niedogodnoci - okoliczne lasy, ki czy te strumienie... Wie dobrze wkomponowaa si w ten kra jobraz. Kilka metrw od wsi maj swoje stanowiska bo bry. Zwierzta te na miejsce pobytu w ostatnim czasie upodo bay sobie przepywajc przez te okolice Prusin. Liczne tamy z osik, brzz i wierzb, to tutaj stay widok. Obecno bobrw i spotykany w nurtach Prusiny pstrg wiadczy tyl ko o czystoci wd tej rzeki. Inni mieszkacy miejscowych lasw to sarny, lisy, je lenie, wydry oraz dziki, a na skraju wsi, w starym dbie niejedna siedzi sowa... Wdrujc latem po rozlegych terenach Borw Tuchol skich warto zajrze cho na chwil do schowanej gboko w lesie uroczej wsi Byyczek.

Zainicjowane przed laty przez Muzeum Wisy w Tczewie i Nadwilaski Klub Krajo znawczy Trsov" sesje krajoznawcze ciesz si niesabncym uznaniem. Kadego roku skupiay coraz wiksze grono uczestnikw: tu rystw, krajoznawcw, regionalistw, samo rzdowcw. Zadowoleni s rwnie wspor ganizatorzy tych sesji, na terenie ktrych one si odbywaj. Zasad owych spotka jest bo wiem wszechstronna prezentacja gmin - ich dziejw, przyrody, walorw turystycznych czy zabytkw.

egoroczna sesja, ktra odbya si 20 maja 2000 roku w Dragaczu bya powicona zabytkom, historii, przyrodzie i tradycji tej nadwilaskiej gminy. Ta wanie tematyka wypenia program spotkania. Rys hi storyczny gminy przedstawia Magorzata Szuba, a o roli i znaczeniu Parku Krajobrazowego Doliny Dolnej Wi sy mwi jego dyrektor, Jarosaw Pajkowski. Miej

scom pamici narodowej swoje wystpienie powici Roman Kozowski z Grupy, natomiast refleksje o la dach kultury mennonickiej na Nizinie Sartowicko-Nowskiej przekaza Roman Klim - Kurator Rzek Polskich Centralnego Muzeum Morskiego w Gdasku i Kustosz Muzeum Wisy w Tczewie. Kontynuacj tego tematu byo osadnictwo mennonicko-holenderskie XVI do XX wieku, ktre przedstawi Dariusz Bujakowski z Dragacza. O atrakcjach turystycznych niziny powiedzia Wiesaw Karger. Po referatach zaprezentowano uczestnikom sesji bo gaty program towarzyszcy. Wystpia Grupa Kociewska ze Szkoy Podstawowej w Dragaczu, ktr prowa dzi Danuta Weichert-Figurska. Zesp w kociewskiej gwarze zainscenizowa kilka scenek rodzajowych, byy te recytacje i pieni. Gospodarze przygotowali rw nie liczne wystawy o tematyce regionalnej, w tym eks ponowano te materiay o charakterze archiwalno-historycznym. Dyskusja, cho gorca, miaa bardzo rzeczowy prze bieg. Jej wynikiem byo sformuowanie wielu wnioskw i postulatw. Stwierdzono, e wszystkie zabytki kultury mennonickiej (cmentarze, kocioy, zagrody gospodarskie,

KmR

P
Fragment cmentarza mennonickiego w Wielkim Lubieniu na Nizinie Sartowicko-Nowskiej Fot. Roman Klim

budynki szkolne) - w takich miejscowociach jak Dra gacz, Stwolno, Bratwin, Michale, Lubie, Zajczkowo, Mtawy czy Tryl - naley otoczy opiek i nada im status prawny zabytku. Przy tej okazji naleaoby zinwen taryzowa wszystkie inne obiekty po mennonitach - syste my wodno-melioracyjne, przeciwpowodziowe czy hydro graficzne. Pene poparcie wszystkich 67 uczestnikw sesji uzyska projekt opracowania i wytyczenia mennonickiego szlaku turystycznego na obszarze caej Niziny Sartowicko-Now skiej. Ta koncepcja wyznacza kolejne zadania: przygoto wanie eglowego szlaku wodnego na Mtawie, uznanej za rzek mennonitw i w peni zinwentaryzowa zabytko we zasoby naturalne caej niziny, by zwikszy ilo po mnikw przyrody. Wspiera naley take formy agroturyzmu, ktre najszybciej zapewni utworzenie niezbdnego zaplecza turystycznego zgodnie z zasadami ochrony przy rody i krajobrazu. List postulatw kocz postanowienia o dalszym roz woju form edukacji regionalnej, wychowujcych mode po kolenie w duchu przywizania i mioci do maej ojczyzny. Majca powsta w Dragaczu Izba Pamitek Historycznych i Przyrodniczych moe sta si w przyszoci zacztkiem Muzeum Regionalnego Niziny Sartowicko-Nowskiej.

o mierci Zygmunta Kuakowskiego przez ptora roku, do marca 1987, towarzystwem kierowa wi ceprezes Romuald Wentowski. Po zakoczeniu kadencji i odbyciu Walnego Zgromadzenia Spra wozdawczo-Wyborczego powierzono mu funkcj prezesa. W nowej kadencji rada nadal realizowaa zamierzenia pro gramowe z czasw wieloletniej prezesury Zygmunta Kua kowskiego. Wprawdzie zmieniy si na niekorzy zasady finansowania organizacj i spoecznych, ale TMZT w dalszym cigu uczestniczyo w wanych wydarzeniach kulturalnych i byo wszdzie tam, gdzie upowszechniano tradycje regio nu. Wsporganizowao kilka wystaw fotograficznych, kt rych podstawowym rdem byy zbiory Stanisawa Zaczy skiego. To wtedy o dokonaniach tczewskich spoecznikw zaczto pisa prace magisterskie. TMZT znacznie si przy czynio do powoania Kociewskiego Kantoru Edytorskiego i pisma Kociewski Magazyn Regionalny, ktrego pierwszy numer ukaza si w 1986 roku. W tym okresie uaktywnia si ponownie dziaalno sek cji twrczoci artystycznej TMZT. W organizowanych kon certach szczegln pomoc suyli zrzeszeni w towarzystwie muzycy: Tadeusz Abt czy Jerzy Kubicki. Angaowali do pracy zespoy, ktrymi kierowali i nie odmawiali pomocy podczas opracowywania scenariuszy. Podejmowano dziaania wykraczajce poza dotychczaso we sfery kulturalne. Przykadem tego mg by list otwarty rady TMZT i redakcji KMR z listopada 1989 roku do wczesnego Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w sprawie przywrce nia dawnych nazw niektrych ulic. Na sesjach rady dano do konania konkretnych zmian. W ten sposb przywrcono ko lejno nazwy ulicom: 30 Stycznia (dawniej Dzieryskiego), Ignacego Padrewskiego (d. Ludwika Waryskiego), Domini kaskiej (d. Kasprzaka) i placowi w. Grzegorza (d. Komuny Paryskiej). Pami generaa Jzefa Hallera zostaa przywrco na na placu Wolnoci, bo jego dawna ulica bya ju zajta przez Obrocw Westerplatte.

Oprac: Roman Landowski na podstawie relacji Romana Klima


Regionalizm jest ruchem, ktry spenia lub moe spenia istotne funkcje aktywizujce region, moe si sta si opiniotwrcz i partnerem dla okrelonych instancji wadzy terenowej. Jerzy Damrosz

Najbardziej widocznym przejawem spoecznej dziaalnoci TMZT by udzia w pierwszej kampanii wybor czej do Rady Miejskiej w Tczewie. Wsplnie z oddziaem Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego wystawiono List re gionaln", na ktrej znalazo si 20 kandydatw. Dla ludzi z TMZT i jego symaptykw bya to wielka prba wytrzymao ci spoecznej, odpowiedzialnoci obywatelskiej i dojrzaoci moralnej. Niektrzy czonkowie TMZT spotkali si wwczas z wieloma przykrociami i oszczerstwami, ktrych nie szcz dzi im wyborczy partner. Dzisiaj naley przypuszcza, e byy to dziaania celowe majce doprowadzi do zneutralizowania ruchu regionalnego na lokalnej platformie politycznej. Mimo tej gorcej atmosfery mandat radnego z listy regionalnej uzy skao 5 osb: Wiesaw Bielawski, Franciszek Fabich, Roman Landowski, Barbara Malczewska i Stefan Mrozek. By to duy sukces, jedyny w wojewdztwie przypadek wprowadzenia rad nych spoza list Komitetw Obywatelskich. Odtd towarzystwo bdzie obecne we wszystkich nastpnych wyborach.

W padzierniku 1990 roku prezesem towarzystwa zosta Jzef Golicki. Na zastpcw prezesa wybrano: Czesawa Glinkowskiego i Romualda Wentowskiego. Towarzystwo w tej kadencji zainicjowao szereg nowych a wanych dla regionu spraw, np. zorganizowao tzw. Gied Pracy. Dziki osobistemu zaangaowaniu prezesa towarzystwo wspor ganizowao I Kongres Kociewski, potem uczestniczyo w Kongresie Pomorskim. Przewodzio inicjatywie imprez z okazji 800-lecia pierwszej pisanej wzmianki o Tczewie (akt Grzymisawa z 1198 r.). Zorganizowano dwie wane wysta wy: Tczew w dawnej widokwce" (ze zbiorw Tomasza Spionka) i pokonkursowTczewianie w fotografii". Preze sura Jzefa Golickiego wpyna na oywienie ycia towa rzyskiego w TMZT. Duym powodzeniem cieszyy si bie siady kulturalne organizowane w karnawale. W tej kadencji spoecznicy TMZT uczestniczyli take w dwch kolejnych wyborach samorzdowych: wsplnie z PSL jako Lista Ludowo-Regionalna, a ostatnio rwnie w wyborach do wadz powiatowych jako Kociewski Klub Regionalny. rodowisko to zrealizowao swj wasny postu lat wyborczy - w Radzie Miejskiej powstaa Komisja Pro mocji, a w Urzdzie Miejskim Referat Promocji i Rozwoju Miasta, przeksztacony ostatnio w Biuro Promocji. W tej dziedzinie najwiksz inicjatyw wykazali si, poza wspo minanym ju Czesawem Glinkowskim, Jzef Zikowski i Jzef Golicki. Od 1998 roku nowym wadzom TMZT przewodzi Brygida Malafiejska, wiceprezesami s przedstawiciele mo dego pokolenia tczewian - Lucyna Golicka i Waldemar Szulc. Ta ostatnia kadencja naley ju do wspczesnoci, ale warto odnotowa, i w tym czasie TMZT weszo do nowo utworzonej Federacji Stowarzysze i Zwizkw Kociewska Wiba", wnoszc powany udzia w dzieo konsolida cji regionu kociewskiego. Nowe wadze przyjy na rok 2000 plan obchodw swego 30-lecia. Podjto propozycj upamit nienia postaci wieloletniego prezesa, Zygmunta Kuakow skiego, ktrego tablica otworzy poczet wybitnych wspcze snych tczewian na murze Miejskiej Biblioteki Publicznej od ul. Kociuszki. W najbliszym czasie zostanie powoany Klub Historykw. Korzystajc z bogatych zasobw Stanisawa Zaczyskiego przewiduje si przygotowanie duej wy stawy fotograficznej, ukazujcej dorobek towarzystwa na przestrzeni 30 lat. Przez to 30-lecie TMZT wsppracowao z wieloma innymi organizacjami i instytucjami upowszech niania kultury. Raz wiodo si lepiej, raz gorzej, ale nigdy nie byo tak, by wszystkim jednoczenie odesza ch uczest niczenia w yciu spoecznym. Nawet w chwilach najgorszych znajdyway si takie okolicznoci czy motywacje, ktre na pdzay do dalszego zawiadczania o obecnoci TMZT na mapie spoeczno-kulturalnej miasta i regionu. Byo partne rem czsto kopotliwym i upartym, nie pozwalajcym si zapchn na margines. Nieraz cierpliwie znosio upokorzenia, ale zawsze robio swoje" z myl o mieszkacach i miecie. Towarzystwo utrzymywao si na powierzchni, gdy wspiera o jego dziaanie niemal 300 czonkw, a take wwczas gdy pozostao zaledwie 50, nigdy nie tracio nadziei - wtedy gdy dziaalnoci przygldali si rni polityczni wysannicy, a take wtedy kiedy w wyniku przedziwnych manipulacji chciano je wykreli z rejestru stowarzysze. Z okazji rocznicy 30-lecia o towarzystwie bdzie si m wi cay rok. O biecych imprezach i dokonaniach z prze szoci jeszcze nie raz bdziemy informowa na naszych a mach, bowiem dla wielu TMZT jest dobrym, bezpiecznym miejscem - jak powiedzia wybitny polski pisarz, Wiesaw Myliwski - kiedy coraz dotkliwiej doznajemy wasnego za gubienia w wiecie wasnej bezdomnoci. Dla wielu przyna leno do TMZT daje wanie poczucie swojej tosamoci.

Tegoroczna czarnowodzka Biesiada Literacka odbya si 20 maja pod hasem Najnowszy literacki dorobek Kociewia". Zoyy si na ni trzy referaty uzupeniajce dotychczasowe dokonania twrcw w regionie. Do wane dla pocztkujcych poetw pytanie Debiut i co dalej?" postawi Roman Landowski. Drugie omwienie, rwnie dotyczce poezji, wygosi Krzysztof Kuczkowski; byo nim Sowo o ksice Pan pejzau" Jana Majewskiego. Natomiast referat prof. Tadeusza Linknera pt. Prozatorska twrczo Romana Landowskiego" dotyczya utworw powieciowych tego pisarza. Podobnie jak kadego roku pragniemy zapozna naszych Czytelnikw z plonem biesiady.

Sowo o ksice Pan pejzau Jana Majewskiego

Oywienie pamici

KRZYSZTOF KUCZKOWSKI

ad Starogardem rozbia si bania z poezj. Pan Pejzau to ju trzeci w cigu ostatnich piciu lat zbiorek lirykw Jana Majewskiego. Kady z nich jest swoistym wyborem z olbrzymiej iloci wier szy. Duch poezji tchnie kdy chce. Tym razem dotkn" po et z rocznika 1924. I nie chodzi tu tylko o zasugerowan ilo wierszy, ale - przede wszystkim - o ich jako. Ju we wstpie do Bera z leszczny (1996) pisa Krzysztof Lisow ski, e ... poeta wypracowa wasn dedykacj, w odrnialny styl". Sprbujmy wic od razu sformuowa, na czym polega oryginalno stylu utworw Majewskiego. Wydaje mi si, e na specyficznie malarskim konstruowaniu wiata przed stawionego, na statycznym rytmie obrazowania, na przewa dze elementu pejzau nad wszystkimi innymi. I na roli, jak Autor przypisuje pamici. Tutaj pami jest funkcj poezji, i na odwrt- poezja jest funkcj pamici. Misterium dziej ce si w wierszach Majewskiego polega na oywianiu pa mici, na uruchamianiu klatek niemego filmu", na rzucaniu skoncentrowanej wizki wiata na nieco odbarwione ju klisze. Obrazy oywiane w tym cichym wietle nie wiado mo skd" wynurzaj si z niebytu, nabieraj kolorw, uwy raniaj si, dynamizuj, a olniewaj bogactwem figur, nadkolorw i nadzapachw. Teraz ju da si ten prze pych skupi - powiada poeta w wierszu otwierajcym zbio rek - w blasku poezji", scali w tyglu sw i metafor. Wiersz ktry powstaje w wyniku tych alchemicznych transformacji jest zoty - i jakby o niczym / po wierzchu / Ju si formuje w doni przy bijcym, sercu". A wic po wierzchu" jakby ywe obrazy, nagle uruchomione kadry wolno przesuwajce si przed oczyma widza-czytelnika, dopominajce si wszake o co wicej ni tylko wspobecno. Domagajce si wspodczuwania, uznania oywiajcej je siy sprawczej, ktr s mio i czuo do wiata - ludzi i pejzau. Inne cechy charakterystyczne poezji Majewskiego? Z jed nej strony kulturowo" wierszy odwoujcych si do filo zofii z przernych epok, ywotw witych, Biblii i grec kiej mitologii. Ich chwilami niepokojca przenikliwo. Z drugiej strony muzyczno, refleksyjno, nastrojowo, elegijno i melancholia, wszdobylskie mgy i powidoki, obrazy i ich odbicia, otulone zmierzchem cienie ludzi i rze-

KMR

35

czy. Z obydwu typw utworw emanuje moc skupienia", a tak e peen swobody spokj, biorcy si - j a k sdz - z akcepta cji zarwno tego, co chwilowe, jak i tego, co wieczne. Z do wiadczania urody chwili yjcej krtko, jak jtka i mdroci tego, co od pocztku wiata jest niezmienne i trwae. Z rozum nego i godnego uczestniczenia w misterium przemijania. Jan Majewski urodzi si w styczniu 1924 roku w u kowie na Podlasiu. Ojciec by znanym spoecznikiem, obdarzonym talentem pisarskim zdobywa nagrody za krtkie opowiadania na oglnopolskich konkursach. Bli ski kuzyn Autora, ktry jako zawodowy major WP zgin w bitwie nad Bzur, wyda zbiorek lirykw ,, legiono wych ". Majewski zacz pisa majc 17 at. Byy to wier sze, opowiadania i czteroaktowy dramat z okresu okupacji wszystkie te utwory zaginy. Po wojnie uczy si, stu diowa medycyn, pracowa jako lekarz. W 1955 roku rozpocz prac w szpitalu psychiatrycznym w Kocborowie, gdzie specjalizowa si i by dugoletnim ordynato rem. Autor wrci do pisania bdc ju na emeryturze. W 1994 roku opublikowa tomik pt. ,. Wiersze starego psy chiatry ", a dwa lata pniej ,, Bero z leszczyny" ze wst pem Kszysztofa Lisowskiego. JAN MAJEWSKI

ZYGMUNT BUKOWSKI

Moje dziecistwo
atu wydaa mnie na wiat wiosn, 30 kwiet nia 1936 roku, kiedy ksiyc w zenicie w wiel kiej powiacie by. Nastpio to w miejscowoci Wysin, na wybudowaniu koo Janka Myszkra, gdzie dzisiaj tylko gazy fundamentw wiadcz, e by tu dom, w ktrym staa moja koyska. Std w pierwszej pamici zachowaem soneczne podwrko, staw wysklepiony pogod nieba, kaczta na nim puszyste jak bazie i ten cudowny wiosenny dzie, kiedy Matka do rk ty kwiatek mi podaa i tak trafnie wtenczas male kim socem go nazwaa. Jak mi wiadomo z opowiada Matki, wkrtce przepro wadzilimy si do rodzicw ojca, gdy dziadek mj po odejciu syna Lucjana do Gdyni nie mg da sobie rady na gospodarstwie. Z tego czasu dobrze zapamitaem jedynie powrt z go ciny od cioci Wandy. Lec na wozie otulony sianem, pa trzyem na gwiazdy, ktre przewiecay przez nagie jeszcze gazie wiekowych lip. Rodzice ju wtedy rozmawiali o woj nie. Szczeglnie niepokoia si Matka, wybuchajc raz po raz paczem. W poowie padziernika, kiedy to klony przy ganeczku wpiy w swoje korony psowe i zote kokardy, wrg przyszed do naszego domu, walc kolbami w drzwi, cho byy otwarte. My, przygotowani ju na to, siedzielimy w kuchni z tobokami na plecach, stoczeni wok rodzicw. Jake wyranie zapamitaem tych strasznych okupantw, ce lujcych automatami w nasze przestraszone oczy, patrzcych spio spod hemw, krzyczcych - Raus! Raus! Kiedy ruszylimy wyjciem gocinnym na drog, Mama polecia mi bym zawrci i zabra sukienk modszej siostry, wiszc na haczyku przy piecu. Gdy podskakiwaem by j zdj, onierz grzebicy w szufladach komody usysza szmer, lecz ja ju z sukienk w biae bociany na czerwonym tle pdziem korytarzem, porywajc jeszcze z kosza due rumiane jabko. Wtem uczuem bl - to przeklinajcy o dak poczstowa mnie kopniakiem. Odeszlimy nieco od zagrody, kiedy usyszaem pierwszy strza okrutnej wojny, a potem przeraliwy skowyt naszego umierajcego psa. Gdy dochodzilimy do Wysina, zobaczylimy wie oko lon wojskiem i karabiny maszynowe gotowe do strzau. Po nocy spdzonej w kociele przewieziono nas samochodem wojskowym do stacji kolejowej Godowo. Tam ujrzaem ogromne rzesze ludzi z bagaami na plecach, gnanych do wagonw przez onierzy i rozwcieczone wilczury. Potem pamitam tylko pacz, lament i trzask ryglowanych zamkw. Kiedy pocig ruszy, na peron wywlk si czarny gsty dym, a butni wadcy krcili si w nim jak diaby w piekle, miejc si icie szataskim miechem. Noc i dzie pocig dudni zowrogo przyklaskujc na zczach szyn, wiozc nas donikd. Obkana kobieta jadca w naszym przedziale bya bardzo agresywna, szcze glnie atakowaa dzieci, mwic, e to kapuciane go wy. Wreszcie nieszczsn zwizano, ale jej przeraliwy krzyk trwa nadal. Wczesnym rankiem pocig zatrzyma si na maej stacji Platerw, a kto z eskortujcych oznajmi, e jestemy u celu

Zmierzch
Zmierzch stula wiat tulipan zamyka si Zblia si w o pomitej gazki wierku o d przybija do brzegu do bkitnej zatoki m i l c z e n i a Zapala si n i e p r z e l i c z o n a ciba renic n i e d u y c h p u s z y t y c h zwierzt porwanych ywcem w niebo nocy Najlejszy w i e w k o y s z e trzciny usypia tsknota n i e o k r e l o n a posta pragnienia Bezksztatna mglisto na nizin wycisza ycie

Jan Majewski (z prawej) przyjmuje gratulacje od posa Jana Kulasa i starosty Andrzeja Grzyba w czasie Biesiady Literackiej w Czarnej Wodzie. Fot. Roman Sikora

36

KMR

podry. Na dworcu ju czekay chopskie wozy jake od mienne od pomorskich. Byy dugie i wskie, a konie stay w chomtach z kabkowat duh nad kbem. Kobiety w dziwnych, wzorzystych strojach czstoway nas pajdami chleba nadzianymi burakami wikowymi. Samej jazdy z Platerowa do Kisielewa nie pamitam, nato miast przewzka z Michaowa utkwia w moim umyle gbo ko. Ziemia w tym czasie bya ju przykryta pierwszym nie giem. Zamieszkalimy u Truchymiakw. Gospodyni tego domu bya bardzo pyskata i wredna. Wyzywaa nas cigle od god nych Pomorzakw. Wtedy te dostaem po raz drugi kopniaka, za to, e z godu jadem ziemniaki uparowane dla wi. Dziki Bogu mieszkalimy tam zaledwie kilka tygodni. Potem byo jeszcze czternacie przeprowadzek, nim osiedli limy si w tak zwanym Belwederze, blisko majtku Kocota. By to obszerny, budowany z bali dom, ktrego wacicie lem by nie znany mi z nazwiska profesor z Warszawy. Parter tej budowli by jeszcze w stanie surowym. Nam przydzielo no wielk izb, ktr ogrzewa tylko tak zwany elaniak. Zima z trzydziestego dziewitego roku na czterdziesty bya grona. Pamitam jak rano zobaczyem pod oknami pokan zasp, a przez szczelin midzy balami wiatr na wiewa do izby drobiny sypkiego niegu. Jedynie dwie pierzyny, ktre zabralimy z Pomorza ratoway nas przed za marzniciem. Cierpielimy tam wielki gd. Zim byo zawsze najtragiczniej, szczeglnie w pierw szych latach wysiedlenia. Ojciec chodzi ebra i najmowa si do najciszych prac. Gdy zosta zatrudniony w majtku Kocota, yo nam si nieco lepiej. Latem mielimy owocw pod dostatkiem, gdy Ojciec zajmowa si inspektami i sadem. W lipcu 1940 roku urodzi si mj najmodszy brat Henryk. Dzie jego narodzin by soneczny i ciepy. Gdy zacz si pord, Ojciec kaza nam wyj z mieszkania i patrze na dach, kiedy bocian wpuci do komina dziecitko. Po pewnym czasie usyszelimy pacz narodzonego. Zawoani przez Ojca weszlimy i ucaowali my wszyscy nowego braciszka. Jesieni tego roku przeprowadzilimy si do stojcego obok domku gospodarczego. By cieplejszy i otynkowany zewntrz i wewntrz. Zim gdy nie byo pracy w majtku, Ojciec reperowa buty okolicznym mieszkacom. Matka ro bia na drutach swetry i skarpety. W niedziel przychodziy zapakane wieniaczki proszc, by Ojciec pisa listy do r nych urzdw niemieckich. Chciay si dowiedzie, gdzie

znajduj si ich dzieci wywiezione na roboty w gb Rzeszy. Poniewa Ojciec doskonale pisa po niemiecku, przychodzi y odpowiedzi informujce o miejscu pobytu ich crek i sy nw. Wdziczne kobiety przynosiy za to ywno, a czasami i wen na skarpety. Uczynno rodzicw powodowaa, e ycz liwo tamtych ludzi do nas wzrastaa z kadym miesicem. Gdy przesta nam dokucza gd, przysza do naszego domu straszna choroba. Z wyjtkiem Ojca wszyscy choro walimy na tyfus plamisty. Matka przechodzia to najgorzej. Siostry zgubiy wosy, a modsi bracia nie mogli chodzi. Chocia niemieckie wadze nakleiy na naszej chaupie czer wony plakat, e nie wolno nas odwiedza, groc kar mierci, ludzie pod oson nocy przychodzili do okna przynoszc jedzenie, czsto ju przyrzdzone. Po strasznej zimie przysza rycha i ciepa wiosna. Sio strom porosy wosy, jeszcze pikniejsze ni przedtem. Osa bieni tyfusem, powoli wracalimy do peni si. Pomimo okrutnej wojny, ktra toczya si wokoo, w na szej lenej guszy byo dosy spokojnie, tylko od czasu do czasu do majtku Kocota przychodzili partyzanci, by si za opatrzy w ywno. Latem byo tam jak w raju. Dworek Kocota z trzech stron okalay wielkie sady, a od pnocy przy lega stary las. W dolinie znajdoway si cztery stawy rybne, przedzielone groblami, w ktrych stawida cigle pieway prze lewajc si wod, dostarczan przez rdlany strumyk. Pomi mo wci gronie buczcych samolotw leccych na wschd i dokuczliwej wszawicy, czuem si tam szczliwy. Kady dzie przynosi tyle zdarze, tyle nowych odkry - rolin, zwie rzt, gniazd w gstwinach... Byem po prostu zachwycony. Pod opiek Matki chodzilimy do lasu po szyszki, grzy by i jagody. Wiosn las zanieony zawilcem zdawa si nie bem na ziemi. W tamtych okolicach miaem te pierwszy kontakt z rze b. Byo to podczas przyjcia pierwszej komunii witej przez moj siostr w parafii Ruskowo. Jak pamitam, wczesnym rankiem ruszylimy w drog, gdy do tego kocioa byo po nad dziesi kilometrw. Poszycie lasu parowao po nocnej ulewie. Smugi soca wpieray si pomidzy pienne szczeli ny, kadc na drog coraz wyrazistsze cienie wysmukych so sen, a ptaki w tym zielonym majowym niebie pieway Panu najpikniejsze ranne pieni. ywiczne kropelki lniy w so cu jak promienne monstrancje rwce swe promyki na centki, na wykrzykniki chwalebne. Witki wierzby w zotych baziach zdaway si Maryj Ostrobramsk, a przylaszczki - bkit-

Wygnanie, polichromowana paskorzeba Zygmunta Bukowskiego, 1988, lipa 60 x 30 cm, wasno autora. Fot. Piotr Zabocki

KMR

37

nym podnkiem nieba. Szlimy boso, gdy moje buty byy o wiele za mae, a siostry za due. W kociele Matka umie cia mnie pod ambon, bym z bliska mg zobaczy siostr przyjmujc komuni. Mnie jednak bardziej interesoway fi gurki wyrzebione na cianach ambony. Podziwiaem Ewan gelistw, ich brody, szaty i ksigi, ktre trzymali w doniach. W drodze powrotnej zadrczaem Mam pytaniami z czego te figurki. Podjte po przyjciu do domu pierwsze prby rze bienia skoczyy si gbokim skaleczeniem kciuka, na kt rym mam do dzisiaj pamitn blizn. Z frontu dochodziy coraz to lepsze wieci. Klska armii niemieckiej pod Stalingradem napeniaa umczony lud na dziej. Lecz nadal spaday na nasz okolic pociski VI. W po bliskim lesie jeden z takich pociskw wyrwa tak wielki d, e koci w Sarnakach z wie mgby si w nim skry. Wiosn 1944 roku byo coraz wyraniej sycha wystrzay z potnych haubic i wycie rosyjskich katiusz. W noc lipco w poprzedzajc wyzwolenie burza spotgowaa groz strasznej walki, jaka toczya si na przeprawie przez rzek Bug. Od byskw piorunw i wybuchw pociskw, noc bya tak jasna jak soneczny dzie. W tym piekielnym zgieku sy cha byo coraz wyraniej okrzyki - ura! ura! Bya to naj straszniejsza noc w moim yciu. Z ulewnym deszczem woda wpyna do naszego schronu. Stalimy wszyscy zanurzeni w niej po pas. Nad ranem, kiedy wsika w piaszczysty grunt, posnlimy, zmczeni na mokrych siennikach. Ze snu wyrway mnie okrzyki - Raus! Raus! Banditen! W wejciu do schronu zobaczyem niemieckiego onierza trzymajcego w rku granat. Oczy mia zaczerwienione, a hem ustrojony kosami yta. Na mj przeraliwy krzyk zbudzia si Matka. Padajc onierzowi do ng tuma czya, oczywicie w jzyku niemieckim, e tu s same dzieci i kobiety. Po chwili wojak wsun granat z powro tem za pas, lecz nadal trzyma automat gotowy do strza u. Wreszcie kaza nam wszystkim opuci ziemiank. Gdy zobaczy Ojca, chcia strzela, lecz i w tym przypad ku jzyk niemiecki ocali mu ycie. Ledwie weszlimy do naszego domu, naga seria poci skw przeszya jego drewniane ciany. Kto strzela - czy w onierz, czy seria ta pochodzia z innej broni? Siedzielimy ukryci w maej piwniczce pod kuchni. Okoo godziny jede nastej usyszelimy renie koni i wiwaty- Hura! Przez okno zobaczylimy onierzy rosyjskich i polskich otoczonych ju gromad ludzi. Rado niepojta ogarna wszystkich, czap ki leciay w gr, kobiety i dziewczta zryway re z klom bw paskiego ogrodu i wrczay onierzom. Tak przysza do nas wolno, w pogodne, ciepe lipcowe poudnie. Na drogach wszdzie leay trupy. W majtku Ko cota cofajcy si Niemcy zabili wielu cywilnych ludzi. Ja sam byem wiadkiem cierpie kilku konajcych fornali, kt rymi opiekowaa si Matka. Jczeli bolenie i cigle woali: pi! Darlimy przecierada, aby tamowa krew wypywaj c z przestrzelonych cia. Ich oczy bdnie wpatrzone w nie biosa zamykaa Matka, mwic do mnie, e ich mka si skoczya. Tu za majtkiem, w brzezinie, zobaczylimy wiele trupw ruskich i niemieckich onierzy przeszytych bagne tami, a jeden z nich mia luf karabinu w brzuchu. Pierwsze dni wolnoci na tamtych terenach byy nadal tragiczne. Gra soway rne bandy, dochodzio do krwawych star z now wadz. Za wspprac z Armi Krajow Rosjanie pacyfiko wali cae wioski. W pocztkach kwietnia 1945 roku wszyscy mieszkacy Michaowa ze zami w oczach egnali nas wyjedajcych na Pomorze. Podr trwaa pi dni i pi nocy. Jechalimy w bydlcym wagonie. Ze wzgldu na uszkodzone torowiska

i wysadzone wiadukty pocig wlk si wolno. W czasie podry w naszym wagonie urodzio si dziecko. Gdy w Warszawie pocig przeprawia si przez Wis, drewnia ny most chwia si pod nim i skrzypia. Ludzie drcym go sem odmawiali raniec. Mylaem, e runiemy do wody. Widziana z okien pocigu stolica bya jednym wielkim gru zowiskiem. Pamitam dobrze postj w Kutnie. Spragnieni podrni ustawiali si w dugiej kolejce, by dosta rdzawej wody, kt ra laa si z pknitej rury. Wszyscy dostalimy strasznej bie gunki. Dziura w pododze bya ustpem. Gdy zaatwiali si doroli, osaniali si zason z koca. Dzieci czekajce na swoj kolej czsto robiy w majtki i spodnie. W Chojnicach do naszego wagonu weszo dwch podpi tych onierzy rosyjskich. Bagnetami rozcinali nasze tobo ki. Znaleziony bimber pili prosto z butelki. Pijani ju mocno rozsunli drzwi i strzelali, to do dzikich kaczek na jeziorze, to na wiwat, miejc si i piewajc onierskie piosenki. W Kocierzynie na dworcu bylimy przed poudniem. Wrd cywili krcio si wielu rosyjskich i polskich o nierzy. Do Ojca przyczepi si may krpy lejtnant. Mwi - majesz gorzaku? Poniewa by bardzo nieustpliwy, Mat ka daa mu troch machorki, lecz kiedy zobaczy pen skrzy neczk - zabra wszystko, dajc nam za to bochenek czarne go chleba. Gotowane jajka, ktrymi czstowaa go Mama, cae wkada do ust i spluwa skorupami. Po wyjciu za Kocierzyn Mama zemdlaa z wyczerpa nia, a po ocuceniu nie miaa siy i dalej. Pokadlimy si wszyscy w przydronym rowie i zasnlimy przemczeni du g i uciliw podr. Do siostry Ojca mieszkajcej w Liniewku dotarlimy o zachodzie soca. Ciocia z wujkiem zobaczywszy nas z daleka, wyszli nam naprzeciw. Witali my si dugo i serdecznie, a zy radoci spyway nam po policzkach. Matka znw zemdlaa, bya biaa jak kreda i dugo nie moga przyj do siebie, wic Ojciec i wujek zanieli j do domu na rkach. Jej dugi i gruby warkocz, ktry zawijaa w kok rozsun si i wlk po ziemi. Zauwayem to, ujem splecione wosy w donie i niosem. Tak weszlimy do za wsze gocinnego domu moich chrzestnych rodzicw. Po ty godniowym odpoczynku wujek zawiz nas do Wysina. Tam na ojcowinie gospodarzy ju brat ojca Lucjan, ktremu dziadek jeszcze przed wojn zapisa gospodarstwo. Po miesicu przeprowadzilimy si do Trzepowa, gdzie Ojciec obj poniemieckie gospodarstwo. Mieszkali tu jesz cze Niemcy, zajmujcy poow domu. Byy waciciel go spodarstwa nazywa si Hugo Brauer. Mama bya zadowolo na i szczliwa, e w kocu jestemy na swoim. Mwia nam: - Tutaj nigdy nie bdziecie cierpie godu. Pamitam jak upieka po raz pierwszy chleb. Bochenki byy rumiane, pachnce i ozdobione zot siateczk pkni. egnajc jeszcze ciepy bochenek, kroia zgrabne kawaki. Chleb by puszysty i jasny, jak lipcowy mid. Po raz pierw szy jedlimy do syta. Na Wielkanoc zostay ubielone wszystkie izby, a kuchnia pomalowana na kolor bkitny. Matka z pomoc mojej siostry Janiny zawiesia firanki, umya podogi i wyszorowaa ceglan posadzk w kuchni. Mieszkanie stao si uroczyste i witecz ne, a my czulimy si tak, jakby ten dom zawsze by nasz. Jako licznej rodzinie przydzielono nam krow. Bya adna, w biaomyszte aty. Cieszylimy si z niej bardzo. Mama mwia: - Teraz mleka i masa bdzie pod dostatkiem. Dni pyny szczliwie. Zasadzone kartofle zaczy wschodzi, zasiane przez Ojca zboa zieleni okryy zagony,

38

KMR

chocia na polach leay rozbite czogi i roztrzaskane samo loty. Do wioski przybywao ludzi. Pozostali Niemcy niecht nie odstpowali swoje domostwa przybyszom. Byy ktnie i strzelaniny. Nasz Hugo by znony, tylko jego matka rz dzia nadal jak na swoim. W sierpniu 1945 roku Niemcy, ktrzy nie uciekli przed frontem, zaczli wyjeda do Nie miec. Nasz Brauer take wyjecha. Byli i tacy co przyjmo wali obywatelstwo polskie. Kiedy pierwsze wojenne siano zapenio strych nad obo r, Matka zacza chorowa. Gdy mczyy j ble skrywaa si tam, by nas nie martwi. Z tygodnia na tydzie choroba atakowaa j coraz bardziej. Szybko posiwiay jej wosy, po liczki zaczy zapada, a pikne ciemnoniebieskie oczy, pe ne anielskiej dobroci cigle byszczay od gorczki. Ga sa i mizerniaa jak kwiat podcity przez nieostrono. Zaczy si ble, nad ktrymi j u nie panowaa. Po ataku leaa z gow wysoko uniesion na poduszkach, a zy pyny cigle spod jej zamknitych powiek. Siedmioro nas maych dzieci klczao u jej ka, modlc si do Matki Bolesnej o ratunek. Wszystko zdawao nam si aobne, pene smutku - tylko zegar tyka miarowo, jak by nic go nie obchodzia nasza rozpacz. Nastpiy dni koszmarne i noce bezsenne. Znachorki zalecay rne zioa i mikstury. Matka nadal miaa bole ci i nie moga je. Ojciec postanowi zawie chor do doktora. Lekarz mieszkajcy w Skarszewach stwierdzi krwawice wrzody odka. ycie jej w tym przypadku moga uratowa tylko operacja, jednak szpitale w tym czasie nie byy jeszcze czynne. Po niwach zrobio si jeszcze smutniej na polach a w do mu cigle trwa nie koczcy si koszmar. Ojciec za namo w krewnych uda si do Piaseczna, by przywie uzdrawia jcej wody ze witego rdeka. Dugo nie byo go w domu, gdy w drodze popsu mu si rower. Pod wieczr drugiego dnia nareszcie wrci. ylimy gbok wiar, e woda od witej Panienki uleczy biczowan nieustannym blem. Cud jednak si nie zdarzy. Coraz czciej w wielkich cierpie niach przeraliwie krzyczaa i prosia o ratunek. Nie chciao nam si y. Miaem cigle koszmarne sny. nio mi si, e Mama jest socem, ktre za chwil zajdzie za chmur, e za moment zganie. e jest piknym zielonym drzewem, ktre piorun rozdar na dwoje. W poowie wrze nia sabo zabraa gos najukochaszej istocie. Leaa wy schnita, jak struyna na socu, tylko byszczce zapade gboko oczy mwiy, e yje jeszcze pena boleci. Nastpi listopad, ziemia pokrya si biaym puszystym niegiem. Ze starszym bratem nakrywaem kopce, kiedy przy biega nasza siostra Teresa krzyczc, e Matka kona. Byli my tam przy niej wszyscy w jednej chwili, paczc na gos przed kiem. Matka ju egnaa si z nami patrzc bdnie w sufit. Zgasa wieczorem 14 listopada, za kwadrans sma. Trzy dni potem wynielimy j z domu penego smutku, na przydomek wycielony jedlin. Wz z konicami wzniesio nymi do nieba przyj j na katafalk dennicy. Ruszylimy w mglisty poranek, krople wody, unoszone z mokrego asfal tu przez wolno toczce si kola, opaday jak nasze zy. Na czarn, smolist wstg szosy kady si cienie starych lip. aobna msza odbya si w maym przywidzkim ko ciele. Jeszcze dzisiaj widz gboki d wykopany w gli nie i sysz grudy ziemi walce w wieko trumny niczym zjadliwy grzmot. Nad sidemk maych sierot paka smutny listopad. Jake wtedy ciko byo odej i pogodzi si z t pustk, z tym trwaniem pozbawionym ogniska. Pochowalimy Matk, ktra przeya zaledwie 37 lat. Miaa na imi Gertruda.

g o d n i e z z a p o w i e d z i w p o p r z e d n i m nume rze p o d a j e m y list p o z o s t a y c h d o t y c h c z a s (zidentyfikowanych m i e s z k a c w Kociewia i osb zwizanych z naszym regionem, zlikwidowa nych przez N K W D w ramach zbrodni katyskiej.

KMR

Diabu, jak powszechnie wiadomo, sol w oku jest kade dzieo ludzkie. Nie szczypt, a beczk soli w diablim oku by koci klasztorny cystersw, dzisiejsza bazylika mniejsza, katedra pelplisk. awno temu, na przeomie XIII i XIV wieku, nie mogc znie cysterskich modlitw i po rzdkw, postanowi diabe zniszczy pelpliski koci. Dugo myla nad sposobem, ktrego naleaoby uy, aby osign diabelski cel. Jako e nie by to majster diabelskiego rzemiosa, a zwyky pomorski, kociewski diablon, myla nieudacznie i zbyt dugo, czym srodze narazi si czartowskiej zwierzchnoci. Diablon w kocu, bojc si czarciej kary, sign po sposb najprostszy z moliwych. Nad si jak rozelony indor i nie bez trudu przy woa z zachodu straszliw burz. Ugiy si bkity pod ciarem oowianych chmur, rozpalio si nie bo, tysicem byskawic, oguchy pola i bory od pie kielnych grzmotw. Porodku tej nawanicy uwija si diablon, kierujc wszystkie co wiksze pioruny w cysterski koci. Udao mu si trafi kilka razy i wywoa poar kocioa. Byaby witynia spona na diachle yczenie, lecz anioy Paskie czuway nad Paskim domem i na diablona prosty sposb znalazy rwnie proste ocalenie. Z tych samych chmur, wspomagajc wysiek cyster sw, skieroway na poncy koci deszcz rzsisty, mocny tak, e poar jak nagle wybuch, tak i nagle zosta ugaszony. Wytarga Lucyfer nieudacznego diablona za uszy i nakaza mu powaniej, a przede wszystkim sku teczniej zabra si do dziea. Wzi sobie diache do czarciego serca szefa nakazanie i zabra si na nowo do zego dziea. A nie mg w swym diablim myle niu ustawa, bowiem kiedy tylko przysza mu ocho ta, aby troch poleniuchowa, przypomina sobie piekielny bl, jakiego dozna podczas napomnie Lucyfera, targajcego jego nazbyt pokane uszy. Nie by jednak diablon w stanie niczego szczegl nego wymyle. Mimo, e myla prawie p wieku, i gowa mu opucha jak bania, wci nie wiedzia, jakim sposo bem cystersw pognbi, i zniszczy ich koci.

Kiedy ju miny wszystkie moliwe terminy, wy znaczone przez czarciego szefa na spenienie nisz czycielskiego dziea i diablon czu, e lada dzie Lu cyfer ponownie wezwie go przed swoje przepask udne oblicze, aby ukara go jeszcze sroej, wykoncypowa diablon, e jeli nie udao si spali ko cioa, to moe uda si go zatopi, tym bardziej, e woda okazaa si w anielskim rku mocniejsza od diabelskiego ognia. Nad si diablon, jak ropucha i pohukujc okrut nie, nad pelpliski koci cign ulew tak wiel k, e od czasu potopu nikt podobnej nie widzia. Trzy dni lao niemiosiernie. Wierzyca wezbraa gro nie, wystpia z brzegw i zalaa ki i pola. Dia blon, widzc, e jego p o t o p marny mimo wszystko ma skutek, uwijajc si, jak mg najszybciej, z ka mieni za kocioem wybudowa tam. Zakonnicy przeraeni opucili klasztor, zosta jedynie opat Jordanus, prbujcy modlitw uspokoi rozszalay ywio. Kiedy woda pochona ju podwrzec klasztoru i zacza wdziera si do kocioa, diabe z uciechy roz pocz, brodzc po pas w wodzie, swj taniec triumfu. Syszc diabli skowyt, z kocioa wyszed opat Jordanus i widzc ucieszonego diaba, jego szyderczy miech i zwyciski taniec, przywoa moc Bo i rzuci na dia blona straszliw kltw. Diablon skuli si zachwia i upad w wod a nurt zabra go z biegiem rzeki ku Wile. W kilka chwil deszcz przesta pada, niebo wy pogodzio si i wody z kocioa i dziedzica klasztor nego zaczy odchodzi. Od tamtego czasu Wierzyca nigdy nie wystpia ju z tak si ze swych brzegw, a cysterski koci przez wieki, pewno chroniony modlitw dzikczynn opata Jordanusa, unikn wszelkich nieszcz. Po wyczynach diablona w nurcie Wierzycy pozo sta olbrzymi gaz, jeden z tych, z ktrych diablon zbu dowa kamienn tam. Diablon wodny, jak go na ziemi i w piekle przezy waj, podobno siedzi za kar w przydronej wierzbie, midzy Pelplinem a Jabowem i straszy, wicej dla miechu, mao dla przestrachu, podobnie nieudacznych straszkw jak i on. Diablon jest diablonem, rwnie wtedy, kiedy bywa nieudaczny tak bardzo, e a ucieszny. Nie dajmy si zwie, nawet jeli jest may jak ziarnko maku, bo w tym ziarnku drzemie gra za.

40

KMR

12 lipca 2000 roku rozstrzygnito kolejny ju, jubileuszowy, X Oglnopolski Konkurs Poetycki w Przywidzu, ktrego gwn nagrod stanowia rzeba Zygmunta Bukowskie go. Twrca ten, na stae zwizany z Kociewiem, jest rwnie znanym poet jak te rzebia rzem, a o jego Madonny zabiega ju niejeden koneser sztuki ludowej.

tym roku wpyno - cz nie w obu kategoriach: dorosej i mo dzieowej - 51 zestaww wierszy (po trzy utwory kady). Jury w skadzie: Sta nisaw Pestka(Pomerania Gdask), Zyg munt Bukowski, Roman Landowski (KMR Tczew) postanowio skorzysta z maksymalnej iloci nagrd przewidzia nej regulaminem, bowiem poziom nade sanych utworw by nader wyrwnany. Nagroda gwna (rzeba Zyg munta Bukowskiego) przypada Mo nice Milewskiej z Gdaska (godo Magnolia"), natomiast I nagrod przyznano Markowi Komiderowi z Wgrowca ( y w o t n i k " ) . Dwie rwnorzdne II nagrody otrzymay: Aneta Gacek z Kz (Aneta") i Ewa Kaca z Namysowa (Maciu I"). Trzy nagrody III uzyskali: Jerzy

Fryckowski z Dbnicy Kaszubskiej (godo Belfer"), Piotr Macierzyski z odzi (Frugo") i Katarzyna Ewa danowicz z Krupnikw na Podlasiu (pica Krlewna"). Rwnie rwno rzdne wyrnienia, a byo ich sze, otrzymali: Roman Awramenko z Po znania (godo Kiczkas"), Janina Fia kowska z Grudzidza (Krokus"), Gra yna Giedon z Tczewa (Rane Sny"), Zbigniew Kieszek z Wrocawia (Pik"), Anna Magorzata Piskurz z Gniezna (Humbak") i Marta Szymkow-Nasielska z Gdyni (Pelikan"). Niszy poziom prezentoway teksty w kategorii modzieowej. Tutaj nie przy znano I nagrody, za II nagroda trafia do Czech. Uzyska j Wilhelm Przeczek (godo Gosia") od urodzenia mieszka jcy na Zaolziu w Bistricy. Ponadto

wyrniono trzy mode poetki: Ann Andrych z Poznania ( P o m a r a cza"), Patrycje Borowski} ze Swarz dza k. Poznania (Patii") i Monik A. Frckiewicz z Wiga, pow. wiecie (Kamyczek"). Lektura nadesanych na konkurs utworw przekonuje, e twrcy poczynaj sobie coraz odwaniej - rozprawiajsi z nikczemnociami wspczesne go wiata, krytykuj bezsens blichtru i zakamania. Przykadem tego moe by zestaw Moniki A. Frckiewicz z Wiga, 15-letniej wraliwej poetki, o ktrej zapewne usyszymy jeszcze sporo pozytywnych sw. Drukujemy jej ostrzegajcy wiersz Boj si ba. Zamieszczamy te Prfacj, jeden z utworw Moniki Milewskiej, laure atki gwnej nagrody.

Monika Milewska

Prcfacja

Monika A. Frckiewicz

Panie chciaabym wyrzebi Twe oblicze w tym drewnianym klocu sw wiem tyle e aby odnale Twoj twarz trzeba odrzuci wszystkie niepotrzebne s o w a struyna po struynie i e nie m o n a godzi dutem zbyt g b o k o by nie d o d a j e s z c z e jednej do Twych s i e d e m d z i e s i c i u siedmiu ran ale jak odrni ski od Twoich oczu o p u s t o s z a dziupl od Twoich ust Panie ktry w dziecistwie h e b l o w a e deski razem z Twym ojcem ciel synem T w e g o Ojca Pasterza Panie ktry umare na drzewie ktry tak u k o c h a e materi e dae s i wyrzebi w niej b l e m na milionach krzyy pozwl mi o d n a l e w tym klocu Twoj vera icon

Boj si ba
w parku m o j e g o miasta ujrzaam dzi strach tak ludzki zakryam oczy lepiej nie widzie ja te si boj na cay etat 2 5 godzin n a d o b 8 dni w tygodniu bez minuty urlopu chocia nikt nie paci za nadgodziny przeraa mier co niby przyjaciel c z e k a na kadej ulicy k t o k o m u opowiada: ogldaem fajny film kto kogo zabi nie pamitam kto kogo zreszt czy to wane liczy si krew przed d o m e m starcw staa babuleka: wiat schodzi na psy s i e d z na a w c e w parku mojego miasta i boj si e miaa racj

Osoba gen. Jzefa Hallera czsto gocia na naszych amach. Dowdcy armii, ktrej oddziay wyzwalay Pomorze i w 1920 roku przyczyy t polsk dzielnic do Macie rzy, powicilimy sporo miejsca. Nie pisalimy jeszcze o honorowej sprawie generaa. Skorzystalimy wic z innych amw, przedrukowujc fragment artykuu zamiesz czonego w nr 15 Angory z 16 kwietnia 2000 roku.

Sprawa honorowa
PIOTR OSKA
ojedynki stay si wrd najwyszych szar niemal towarzyskim obyczajem; w szranki stawali najzna komitsi. Par lat pniej niemal identyczny los spo tka adiutanta Pisudskiego, Bolesawa Wieniaw-Dugoszowskiego. On take zosta skazany za wyzwanie na pojedynek z uyciem cikich szbli; rwnie i w tym przy padku wyrok - pi dni aresztu w zawieszeniu na dwa lata - mia znaczenie symboliczne. Naley te wspomnie, e Wieniawa nie tylko sam si pojedynkowa, lecz take po maga innym w zorganizowaniu spotka; podlega mu ujedalnia I Puku Szwoleerw bya miejscem, w kt rym spotykay si zwanione strony. W atmosferze skandalu doszo 22 grudnia 1922 roku do innej, szeroko komentowanej sprawy honorowej", zwizanej z zabjstwem pierwszego polskiego prezyden ta, Gabriela Narutowicza. Gwnymi uczestnikami wyda rzenia byli: zwizany z obozem narodowym genera Jzef Haller, zdecydowany przeciwnik Narutowicza i pisudczy kowski pose, Marian Zyndram-Kociaowski. Tragicznego dnia genera Haller, dowiedziawszy si, e wanie zastrzelono w gmachu Zachty" gow pastwa, wyruszy na miejsce zamachu. U progu budynku spotka zbiegajcego ze schodw posa Kociaowskiego, ktry ogromnie wzburzony krzycza: mordercy, mordercy". Nie bez znaczenia jest fakt, e sowa te kierowa wa nie pod adresem Hallera. Genera natychmiast zapowiedzia przysanie sekun dantw, ktrzy istotnie przybyli do Kociaowskiego jesz cze tego samego wieczoru. Wyzywajcy zdecydowa si pojedynkowa na pistolety - byy to wic do dogodne warunki. By moe na wyborze zawayo to, e Haller, jako utykajcy na jedn nog, nie mia szans w walce na szable. Sam pojedynek zakoczy si szczliwie: Kociaowski spudowa, a pistolet Hallera nie wypali albo - j a k chc inni - on sam zrezygnowa z prawa do strzau. Po zornie rzecz miaa dla obraonego pomylny fina: potwarz zostaa zmazana, a poniewa incydent przebieg bez roz lewu krwi, sprawa nie trafia do sdu. Genera jednak ci ko przey wydarzenie. By to w jego yciu pierwszy i ostatni pojedynek; jako gorliwy katolik Haller zdecydo wanie odrzuca ten sposb zaatwiania sporw. Kocia owskiego wyzwa wbrew wasnemu sumieniu i ze wia

domoci, e angaujc si w cae zajcie, popenia ciki grzech. Chocia nie spotkaa go adna przykro ze stro ny wymiaru sprawiedliwoci, zosta ukarany przez wa dze kocielne wykluczeniem z Sodalicji Mskiej.

Z tak traktowanego honoru czsto kpi sobie Tade usz Boy eleski. Jeden z jego uszczypliwych felieto nw ukaza si na amach 33 numeru Wiadomoci Literackich" w 1932 roku. To te warto przeczyta. Jak bardzo egzamin dojrzaoci by imitacj szlachec twa, najbardziej wyraa si w fakcie, e poczono z nim pojcie honoru! To w Polsce dzi jeszcze, w roku 1932, synny kodeks honorowy Boziewicza, oficjalnie przyj ty w armii, a nieoficjalnie uznany przez og, orzeka ( 30), e osoby majce ukoczone szkoy rednie w za sadzie musz by uznane za honorowe, gdy dalsze pa ragrafy tego kodeksu stanowi, e moe by uznany za honorowego mechanik, ktry dokona wynalazku, lub przemysowiec, ktry uzyska godno prezesa izby handlowej; natomiast szlachcic jest honorowy z natury, bez wzgldu na kwalifikacje!

42

KMR

"rd zdj rodzinnych zachoway si dwa, ktrych nie umiem z ca pewnoci ziden tyfikowa. Jedno, zrobiono w Grudzidzu, przedstawia starego czowieka w koszuli bez krawatu pod znoszon marynark o pospnym wyrazie twa rzy i powanym, upartym spojrzeniu. Na drugim, z fotogra ficznej pracowni w wieciu, pozuje na tle kotary i stolika starsza niewiasta w dugiej, spywajcej a do stp, sukni, czarnej z bia koronk pod brod i biaymi mankietami, pozapinanej na mnstwo guzikw. Jej oblicze jest agodne, ale oczy spogldaj w obiektyw nieugicie i niezomnie. Domy lam si, e ta starowiecka para to wanie mj pradziad Jzef i moja prababka Maria. Mieli szecioro dzieci. Pier worodnym synem by Franciszek Jzef, urodzony w Mied nie 12 padziernika 1861 roku. Cztery jego siostry i brat przy szli na wiat ju w Osiu, Marianna w 1864, Pelagia w 1870, Monika w 1873, Aniela w 1875 i Jan w 1877 roku. Mj dzia dek, Franciszek Jzef uczy si bardzo dobrze i by ambitny. Opuci borowiackie gniazdo, wyjecha do Grudzidza i w tamtejszym Seminarium Nauczycielskim zdoby upraw nienia nauczania w szkole. Zosta kierownikiem szkoy ele mentarnej w Kierwadzie na Kociewiu. Oeni si z Klar

Sprowadzili dla niej czasopismo Die Frau und die Welt" z Austrii, prenumerowali pelpliskiego Pielgrzyma" i Ga zet Grudzidzk" Wiktora Kulerskiego. Lubia przyrod. Cieszya si bardzo, gdy niekiedy w niedziel przy adnej pogodzie stryj zaprzga konie i przenosi j na bryczk, by wzi ze sob na objazd pl i k. Umara w rok przed wojn w wieku 74 lat. Na gospodarstwie oskim pozosta Jan, stary kawaler. W pracy przy domu i zwierztach pomagaa mu Pelagia i Aniela. Przez cae swoje dugie ycie od witu do nocy zawsze prawie bez przerwy miay co do roboty. Goto way posiki, nosiy cik karm dla wi, doiy rcznie kro wy, cedziy mleko w drewnianych cebrzykach, wyrabiay mietan i maso, pielgnoway warzywa i kwiaty, pamitay o psie i kotach, e te chc je, a w odpowiedniej porze roku, obute w drewniane chodaki od oskiego wytwrcy Suchomskiego, szy z motykami na kartoflisko i tak je zapa mita zmary niedawno stary Piekarski, syn grabarza miesz kajcy przy cmentarzu. Byy grube. W czasie niw trzeba byo pomc przy sztygowaniu i ukadaniu stogw, jesieni ubija kapust do kiszenia i zaprawia inne warzywa i owo ce, gdy byo winiobicie, zasoli miso w beczce, wyrabia kiebasy i doglda wdzarni na strychu. W niedziel cho-

Szczeblewsk o trzy lata od siebie starsz i mia z ni troje dzieci, mojego ojca o tych samych co on imionach, Klar i Elbiet. Zgin tragicznie 30 sierpnia 1901 roku podczas kopania i murowania ceglanej studni na dziedzicu swej szko y. Wyznaj ze wstydem, e o Pindarze, ktry y w V wieku przed Chrystusem, mgbym powiedzie znacznie wicej ni o nim, ktrego geny w sobie nosz. Nie interesowaem si korzeniami rodu, gdy ya w Pelplinie babcia, wdowa i ren cistka po nim. Przypuszczam, e w jego domu, cho by pru skim nauczycielem, panowa polski duch i na pewno jzyk. To ona opowiadaa mi o wykupywaniu ziem z rk polskich, o wozie Drzymay, o strajku dzieci we Wrzeni, co mimo bicia nie chciay mwi pacierza po niemiecku i recytoway wierszyk, z ktrego zapamitaem sowa: Sprzedaj chopie rol, bdziesz mia czerwiecw na calutkim stole". Ciotka Monika odesza z Osia w lad za dziadkiem. Wstpia do Sistr Miosierdzia i pracowaa jako aptekarka w szpitalu wagrowieckim, potem awansowaa na stanowisko przeoo nej w Wejherowie. Zmara w 1955 roku w wieku 92 lat z umy sem pod koniec zamionym amnezj. Mariannie przypad nieszczliwy los. Spdzaa ycie w wzku inwalidzkim. We wczesnym dziecistwie, pewnego upalnego dnia, gdy nad cigaa burza i wszyscy byli zajci zwzk siana, wysza sama na podwrze, odziana tylko w nocn koszulk, dostaa prze wiewu" i od tej pory nie moga stan na wasnych nogach. Przesiadywaa przy oknie w pokoju od ulicy i przygldaa si przechodniom i przejedajcym wozom. Ale nie bya gupia. Wedug relacji rodzinnych ona najwicej czytaa.

dziy odwitnie ubrane do kocioa, w sobot na wiczenia piewu, bo naleay do chru w. Cecylii, ktry w 1880 roku zaoy w Osiu ks. Semrau. Pelagia zakoczya swj praco wity ywot w roku 1937 w wyniku zapalenia puc. Za jej trumn prowadzon przez proboszcza Bruskiego, sza obok stryja siostra Monika przybya z Wejherowa w biaym kape luszu, podobnym do anielskich skrzyde. Stryj Jan ukoczy szko elementarn w Osiu. Wiedz o yciu zdobywa nie tyle z ksiek co z dowiadczenia. Nie ma w tym pomoc by ojciec Jzef, ktry do 1900 roku mieszka u niego i pomaga gospodarzy. Pod jego krytycz nym okiem stawia pierwsze kroki za pugiem i bron wybie ra takie czy inne poletko pod dany zasiew, kopa torf i kosi ki. Umia sucha uwanie i zapamitywa sowa ksidza Semraua. Podobnie jak inni parafianie ufa mu bezgranicz nie. Czytywa antyniemieck Gazet Grudzidzk". To pod jej wpywem odda w 1902 roku gos na redaktora Wiktora Kulerskiego i cieszy si, gdy ten wygra w okrgu chojnicko-tucholskim, by wej do Parlamentu Rzeszy i jako pose toczy w Berlinie bj o polsko pod hasem swj do swe go". Odczuwa te rado, gdy mniej wicej od pocztku dwudziestego wieku nastpio w Osiu pewne oywienie go spodarcze w zwizku z budow tartakw przez Niemca Gru z i ydowsk firm Rosenbergw w urze. Wyrabiano w nich podkady kolejowe i wywoono wozami do wiecia i Nowego. Stryj wozi faszyn do wiecia, gdzie regulowa no bieg Wisy umacniajc jej brzegi. Dawao mu to dodatko wy zarobek. W 1906 roku zbudowana zostaa linia kolejowa

midzy Laskowicami a Czerskiem. Zaplanowano pocze nie kolej Skrcza z Laskowicami, o co zabiega ks. Semrau. W obliczu pierwszej wojny wiatowej Gazeta Gru dzidzka" popieraa orientacj proniemieck widzc w opar ciu si na pastwach centralnych szans na odzyskanie pol skiej niepodlegoci. Z tym bardziej czystym sumieniem wdzia stryj pruski mundur w 1914 roku, przekonany, e idzie walczy w susznej sprawie. Jedno z zachowanych zdj ukazuje go z numerem 36 na epoletach. Z walk na polach Francji przynis trwa pamitk. Utyka na jedn nog. Nie przeszkodzio mu to, jak wspomina Jadwiga Zieglerwna, goni dziewczyny i wymachiwa lask, gdy przychodziy do niego na liwki. Moe przeszkodzio si oeni. By niepo zornym mczyzn, raczej drobnej budowy ciaa. Nosi krtko strzyony wsik i z reguy okrgy kapelusik na gowie. By milkliwy i maomwny. Nie wiem, czy by wiadkiem tej dziejowej chwili, gdy na pocztku lutego 1920 roku wkro czyy do Osia, cignc ze wiecia w kierunku Skrcza, b kitne oddziay wojsk generaa Jzefa Hallera. Na rynku odbya si wielka uroczysto. Graa orkiestra wojskowa. W przemwieniu powitalnym aptekarz Narcyz Krajnik podkrela polsko Borw Tucholskich. Krtko i po wojskowemu odpowiedzia mu z konia porucznik Ignacy Janiak, pniejszy wjt gminy. Ciotka Pelagia przygldajca si polskim onierzom ze wzruszeniem, przysaa potem Ta tusiowi widokwk, wyraajc rado, e stanli na oskim rynku. Biay orze zaj miejsce czarnego o dwch gowach w szkole i urzdach gminnych. Staraniem sotysa Kloneckiego z elektrowni wodnej w urze popyn prd. Za przy czyn kierownika Januszewskiego przy ulicy Szkolnej po wstaa nowa, szecio klasowa szkoa. Wyroso kilka okaza ych domw i pooono bruk na rynku i gwnych ulicach. Osie zaczo wyglda bardziej jak miasteczko ni typowa wioska. Niestety, w yciu ludzkim tak to bywa, e zawsze powodzenie przeplata si z nieszczciem. W czerwcowe wito Piotra i Pawa w rok przed wybuchem ostatniej wojny, gdy wikszo ludzi uczestniczya we mszy, w jed nym z pustych domw wybuch poar i szybko si rozprze strzeni na ulicy Ksidza Semraua. Mnstwo ludzi stracio dach nad gow. Na apel proboszcza Bruskiego parafianie popieszyli im z pomoc. Dajc wiadectwo dobrze pojte go chrzecijastwa, stryj przyj do siebie Franka Babiskie go z rodzin. Przypominam sobie kuchni, zatoczon nie znanymi mi kobietami i dzieciarni, bo tego wanie roku w poowie lipca przyjechalimy do stryja na wakacje. Dworzec oski, murowany, pitrowy z oszklon kas i ob szern poczekalni, by bardziej do pelpliskiego podobny ni do nowych ndznych bud na stacjach Polski wschodniej. Szlimy chodnikiem, wzdu brakowa jezdni ulicy Dwor cowej. Minlimy wspania will pniejszego profesora Alfonsa Hoffmanna, stojc w gbi ogrodu z basenem i try skajc fontann. Tatu mwi, e by to czowiek bardzo mdry i dobry, e to on da Osiu wiato elektryczne. Wie dziaem z wasnego dowiadczenia, co to znaczy. W naszej podlaskiej wsi, dokd wysiedliy Tatusia sanacyjne wadze owiatowe wci jeszcze kopcia si lampa naftowa. Trzeba byo przeciera szmatk jej zadymiony klosz, przycina knot i zaopatrywa si w naft. Przywozi j od czasu do czasu Elek na swym kolonialnym sklepiku zaprzonym w chud chabet. By starozakonnym ydem w dugim chaacie, bro datym z poskrcanymi pejsami i z krymk na gowie. Bardzo go lubilimy, bo dawa nam karmelki. Jada zawsze u nas koszerny obiad w szkole, ktr Tatu wybudowa. W Osiu te mieszkali ydzi, ale nie mona byo ich odrni po ubio rze. Po prawej stronie ulicy w budynku dawnej szkoy mie

ci si Zarzd Gminy, dalej na miejscu dzisiejszego przed szkola sta koci ewangelicki. Wyszlimy na prostoktny, rozlegy rynek zabudowany pitrowymi kamienicami z Ho telem Semeji z jednej a wysok wie kocieln z drugiej strony. Zegar na jej wierzchoku odmierza pracowitym osiakom czas trudu i odpoczynku. Stryj i ciotki odmawiali jesz cze Anio Paski, choby na polu, gdy dzwony wzyway do modlitwy. Za kocioem staa organistwka, w ktrej miesz ka kuzyn Tatusia, Tretkowski, naprzeciw plebania z zabu dowaniami gospodarskimi, dzieo ksidza Semraua. Za ogro dem plebaskim w ogrdku penym kwiatw sta pitrowy domek stryja. Dzika winorol obrastaa przylegajc do fron towych drzwi altan. Weszlimy furtk na obszerny dziedzi niec podwrza powitani haaliwie przez kundelka szarpi cego si na acuchu przy drewutni. Przed oczami rozciga si bajeczny wiat, ktry nas zaprasza do zwiedzania. Ka da rzecz w obejciu bya niezwyka i ciekawa. Pompa na warzywniku miaa ruchom rkoje. Obok niej staa bla szana konewka. Pod cian pitrowego budynku z cegie byy zielone ogrki. Odgradza podune podwrze, za mknite w poprzek ogromn stodo i przyleg do niej wozowni, od posiadoci plebaskiej. Miecia si w nim pralnia, gdzie przygotowywano pasz dla wi, widniaa stajnia dla pary gniadych koni, obora przedzielona beto nowym obem na dwie polowy i chlewnia z macior i tucznikami. Gra na poddaszu bya wypchana sianem. Wskim i cieniutkim gankiem midzy drewnian ciank wozowni a potem plebaskiego pola przedostalimy si na otwart przestrze za stodo, gdzie sta kierat, rosa wysoka grusza i cigno si a po widoczny cmentarz rysko. Dwa razy odstpi stryj proboszczowi spore po acie ziemi. Mg postpi tak jak Franek Babiski, kt ry sprzeda w tym samym celu swoje dziaki. Wola po darowa. By dobrodziejem parafii. Ju latem radio i prasa donosiy o niemieckich daniach korytarza", ktry obejmowa te Osie. Utworzono tu Obro n Narodow, ktrej dowdc zosta Jan Lorek, nauczyciel z pobliskich Wakowisk. Na czele Obrony Cywilnej stan wjt Janiak w randze porucznika. Szybkim krokiem zbliaa si katastrofa. 1 wrzenia dywizja pancerna generaa Guderiana, wspomagana przez dywizj piechoty, przekroczya gra nic Rzeczypospolitej i natara w kierunku Borw Tuchol skich. 2 wrzenia pojawiy si w Osiu wycofujce si ze swych pozycji w Starogardzie szwadrony 2 puku szwo leerw Rokitniaskich pod dowdztwem podpukowni ka Trepto. Na szosach peno byo wozw i pieszych cywi lw uciekajcych z Tczewa i Kocierzyny. W zwizku z tymi wydarzeniami Osie zostao zaatakowane przez Luftwaffe. Bomby zburzyy dom Tomasza Zieliskiego na rynku, nadleniczwk, stodo plebask i spowodoway wiele drob nych uszkodze. 3 wrzenia wkroczyy oddziay Wermachtu do uru, nastpnego dnia byy ju w Osiu. W piwnicach szko y i w kociele gromadzono jecw wojennych. Miejscowi Niemcy, ktrzy dotd yli w zgodzie ze swymi polskimi s siadami, zaczli wywiesza czarne flagi z czarnym Hackenkreuzem i ujawnia sw nienawi. Utworzyli organizacj Selbstschutz i przystpili do wysiedle, aresztowa i mor dw. Wywozili do Laskowic i wiecia w pierwszym rzdzie lekarzy, nauczycieli, wacicieli majtkw ziemskich, dzia aczy Zwizku Zachodniego i innych wiatych obywateli, by ich nocami rozstrzeliwa.

Tekst pochodzi z nr 1 kwartalnika Gos Osia z 1996 r. wydanego przez Koo Terenowe nr 1 w Osiu Towarzystwa Mionikw Borw Tucholskich

Nasze promocje
JUSTYNA ZAGDAN

Sen
Poegnaam si Wiedziaam e odejd Unis mnie ciepy wiatr Coraz wyej Wyej Ujrzaam gry ki Skay i rzeki Gdy otwary si Wielkie zote wrota Zobaczyam Boga By smutkiem i zadumaniem Nie tak go sobie... Wyobraaam... Siedzia sam

farze pw. Podwyszenia Krzya witego w Tczewie 18 czerwca odbyo si prawykonanie kantaty tczewskiej na sopran, tenor, glosy mwione, chr i orkiestr Jak powietrze i jak woda, do ktrej sowa napisa Roman Landowski. a muzyk skomponowa Mariusz Matuszewski. Kompozycja powstaa w zwizku z rocznic 740-lecia nadania przez Sambora II praw miejskich. Rok 2000 jest dla Tczewa wany jeszcze z innego powodu: w parafialnych zasobach staromiejskiej fary odnalazy si rzeby ksit pomorskich, bdce XVIII-wiecznym wyobraeniem sylwetek Mestwina i Sambora II. Drugi z tych ksit by zaoycielem miasta Tczewa, ktry umocni rwnie rol ju wcze niej istniejcej parafii. Legenda mwi, e to Sambor II przekaza kocioowi relikwi Krzya witego, uzyskan od Krzyakw bd przywiezion w pielgrzymiej drodze z witego Miasta. 18 czerwca, w dniu prapremierowego wykonania utworu sowno-muzycznego po konserwacji i renowacji, rzeb Sambora II odsonito.

Te wydarzenia stay si tematem okolicznociowej kantaty, do napisania ktrej namwi jej twrcw ks. praat Piotr Wysga, proboszcz staromiejskiej parafii. Najpierw powstay teksty, do ktrych potem muzyk skomponowa Mariusz Matuszewski. Kantata ma sze czci - piewanych bd recytowanych: Miasto nad rzek, Oznajmienie Herolda, Rzeko stara i yczliwa, Zaoylimy miasto w Trsovie, Do witego Krzya, Ziemio ty najblisza. Poniej drukujemy kocow, finaow cz utworu. ZIEMIO, TY NAJBLISZA Z szarych witw si wynurza, kbi mgami w polu nisko, trwa dostojnie w letnich burzach, ponie rwno jak ognisko... Kwieci nadwilaskie ki, latem pachnie jaboniami i przypomni dzie rozki, ktry dawno ju za nami. Zmienia barwy w porach roku: z czystej bieli w gb jesieni i zanuci co z baroku, zapach brzozy w zmierzch zamieni. niwnym sierpem chleb rozdzieli, urodzonym imi nada. Rozpogodzi przy niedzieli i zaszumi wiatrem w sadach. Dumna z kart historii swojej, z trwania przy pomorskich mieczach wyostrzonych mnogim bojem i z rycerskich saw z przedwiecza. Sprzymierzona z przodkw sowem, w dziejach chway i rozpaczy wiernie walczc wci o nowe i o Rzecz co Polska znaczy. Ziemio, ty najblisza, jak przyjaciel rk podasz. Ziemio naszych ojcw, ty umiechem zawsze moda. Ziemio, ty potrzebna, jak powietrze i jak woda.

Jak powietrze i jak woda

Wieczorem Wspinam si Na niebieskie wzgrza Ksiyc wyznacza drog A gwiazdy nuc o spotkaniu Mijam drzewa - wspomnienia Pikne i nierealne Wreszcie na szczycie Spotykam Ciebie W strumieniach wiata Stoisz jak wity Z umiechem I wytrawnym winem J u s t y n a Z a g d a n ma 15 lat, jest rodowit tczewiank. W tym roku uko czya Szkol Podstawow nr 10. Publiko wane wiersze s debiutem literackim modej poetki.

KMR

45

LEKTURY NASZYCH PRZODKW

Niej zamieszczony tekst pochodzi z pisma powiconego wszelkim sprawom gospodarstwa domowego Dobra gospodyni", bdcym tygodniowym dodatkiem do Pielgrzyma". Rady o wychowaniu dzieci opublikowano w 8 numerze pelpliskiego dziennika z 18 stycznia 1910 roku. W przedruku zachowana zostaa oryginalna pisownia sprzed 90. lat. Przy obecnym kryzysie wychowawczym yczliwe wskazwki z tamtych odlegych czasw, by moe, pomog wspczesnym rodzicom.

O wychowaniu dzieci
Najwaniejszym zadaniem w yciu kobiety jest dobre wychowanie modego pokolenia. Oboje rodzice, co prawda, opiekuj si dziemi, lecz matka, przebywajc stale w domu, prawie ca t prac bierze na siebie, a z alem jednak zazna czy musz, e bardzo niewiele matek i wychowawczy po waniej si nad wielkoci tego zadania zastanawia. Roz wamy, co to znaczy dobrze wychowywa dzieci. Niejedna matka, gdy dzieci jej s nakarmione, ubrane i umyte, pochle bia sobie, e ju dokadnie spenia swe obowizku, zapomi najc lub niewiedzc moe, e te obowizki, chocia koniecz ne, stanowi mniej wan poow jej pracy, bo dotycz tylko ciaa dziecka, a zostaje jej jeszcze najwiksza cz, wycho wanie moralne, tj. ksztacenie duszy i serca dziecka, o ktrem niestety najwicej matek i wchowawczy zapomina zu penie. Czsto si daje sysze takie lub podobne zdanie: Dzieci moje jeszcze s mae; gdy podrosn, to wwczas bdzie pora na przestrogi i nauki". W odpowiedzi na takie dowodzenie chc przytoczy bardzo pospolity przykad: Ogrodnik, chcc otrzyma proste, a nie koszlawe drzewko, ju bardzo mod rolink nagina i do kija przywizuje; ci gle te czuwa, by si w adn stron nie pochylio i nie skrzy wio. Smutna to prawda, e czsto ogrodnicy bardziej zwra caj uwag na hodowane drzewka, ni wychowawczynie i matki na moraln stron swych dzieci. Nad dzieckiem od najwczeniejszych lat jego ycia nale y ustawicznie czuwa i chroni je od niebezpieczestw i szkd nietylko na ciele ale i na duszy, szczeglniej za, od zgorszenia, pamitajc o sowach Pana Jezusa: A ktoby zgor szy jedno z tych maych, ktrzy we mnie wierz- lepiej mu, aby zawieszono kamie myski u szyi jego i zatopiono w g bokociach morskich". U nas zwykle rodzice i starsi nie krpujsi wobec dzieci zupenie zarwno w mowie, jak i w za chowaniu si swojem, tmaczc si tern, e dzieci mae nie rozumiej. Tymczasem dzieje si wprost przeciwnie. Wra liwy umys dziecicy wszystko chwyta i wchania w siebie, nasikajc tern co widzi i syszy, podobnie, jak gbka zarw no nasika brudn jak czyst wod. A wszyscy chyba wie my, e wraenia otrzymane w dziecistwie s najsilniejsze i trwaj cae ycie: czowiek stary nie pamita czsto, co si dziao przed miesicem, tygodniem nawet a z najdrobniejszemi szczegami opowiada rne wypadki z dziecistwa swego. Kade dziecko, przychodzc na wiat, przynosi w swej duszy zarodki rozmaitych skonnoci zarwno dobrych jak i zych; do wychowawczyni za naley pokierowa temi skonnociami: rozwija i dopomaga do wzrostu dobrym, przerabia i umarza ze. Niezawsze ta praca atwo si uda je, szczeglniej z dziemi opornemi i krnbrnemi, jednak nigdy nie mona powiedzie, e jest jakie dziecko, ktrego ju poprawi nie mona. Dusza bowiem dziecica, to jakby wosk, ktremu moemy nada form, jak chcemy. Wskutek swej wraliwoci, dzieci s niezmiernie skon ne do naladowania innych. Jake std wana przestroga dla rodzicw i starszych, z ktremi dzieci obcuj, by swem calem zachowaniem si lub mow nie da im zego przyka du, lecz przeciwnie, pobudza je do dobrego. Matka np. szy je i dzieci prosi o ig i naladuje j, dziurawic i kujc jaki gaganek; matka si modli, dzieci te ukadaj rczta swe do modlitwy. Oglnie te zauway mona, e dzieci najczciej lubi si bawi w to, czem ich rodzice si zajmu j i czem si najbardziej interesuj. Rodzice zastpuj dzieciom Boga na ziemi; trzeba wic by po Bogu dzieci najbardziej ich kochay i szano way. Czy jednak w sercu dziecka moe by prawdziwy szacunek dla ojca, ktry wraca do domu pijany, krzywdzi matk i wszystkich domownikw, zachowuje si gorzej zwierzcia nierozumnego? Czy dzieci moe kocha jak naley i ufa matce, ktra wci kci si z ojcem (m em) aje si z ssiadkami, a ulegajc gniewowi i nie cierpliwoci, niesusznie karci i bije swe dzieci. Czua duszyczka dziecka ywo odczuwa najmniejsz niespra wiedliwo i dugo j pamita, nie mogc si zdoby na szczer mio i ufno do osoby, ktra j skrzywdzia; ukarane susznie nigdy nie chowa alu. Naley wpaja w umys i serce dziecka zrozumienie pik na i zamiowanie prawdy, a wstrt do wszelkiego kam stwa i faszu; przekroczenia w tym wzgldzie trzeba su rowo karci. Czy jednak dziecko nabierze przekonania i pokocha prawd, gdy widzi, e matka sama co chwil kamie? Dziecko np. krzyczy - matka obiecuje, e jeli przestanie paka da mu co adnego; na t obietnic dziecko si uspakaja, lecz nic od matki nie otrzymuje; przestaje wic wierzy jej sowom. Albo te dziecko upad nie, troszk si uderzy i zaczyna kaprysi. Chcc mie spokj, matka wmawia, e to podoga lub jaki sprzt winien temu i dziecko zaczyna stuka nogami o podog, bi j ze zoci, uczc si w ten sposb zemsty i zrzucania winy z siebie. Dla uniknicia wic chwilowej przykroci, wycho wawczyni lub matka sama przyczynia si do wzrostu zych popdw dziecka. Jeszcze jeden przykad, niestety, bardzo czsto u nas praktykowany: wychowawczynie i matki nasze maj zwyczaj uspakaja rozgrymasione dzieci, groc odda niem cyganom lub kominiarzom; raz, drugi dziecko si tego przelknie, lecz potem, przekonawszy si, e s to tylko pu ste sowa, nietylko e przestaje si obawia podobnie nie roztropnych grb, ale przestaje te wierzy temu co mwi matka, bo widzi, e ona czsto oszukuje i kamie. Podob ne rzeczy w stosunku do dzieci najczciej starsze osoby i wychowawczynie uwaaj za drobnostk, za tak zwane kamstwa niewinne", ktre nikomu krzywdy nie robi. W rzeczywistoci jednak jest przeciwnie: kamstwa takie s wielkim nawet zem; one to oswajaj dziecko z fa szem i przyzwyczajaj je do kamstwa, przymiewajc w modej duszyczce odczucie pikna i zamiowanie praw dy. Przytem kamstwa takie pozbawiaj dzieci zaufania i wiary do starszych, przez co ci ostatni z trudnoci mog kierowa i wpywa na nie.

46

KMR

SZLAKIEM KOCIEWIA W Szkole Podstawowej im. Bronisawa Malinowskiego w Warlubiu problematyka maych ojczyzn" i tosamoci regio nalnej wykorzystywana jest jako jedna ze cieek edukacyjnych i wychowawczych. Powiedzenie: Cudze chwalicie, swego nie znacie" jest ju dawno poza t szko. Podsumowaniem tegorocznej pracy dotyczcej cieki re gionalnej bya wycieczka edukacyjna Szlakiem Kociewia". Uczniowie klas czwartych pod opiek wychowawcw: Joanny Reszke, Stefanii Fordoskiej i autorki niniejszego tekstu, po znali atrakcje regionu wzdu trasy: Starogard Gdaski. Pelplin, Gniew, Piaseczno, Nowe. Byy to osobliwoci przyrodnicze i kul turowe, ktre wspaniale wkomponowane w krajobraz, urzekaj zwiedzajcych sw histori czy zabytkow architektur. Ju w drodze do Starogardu modzi turyci z okien autokaru mieli okazj obserwowa jeziora, rzeczki, potoki, strumyki, lasy, kocioy czy miejsca pamici narodowej. W stolicy Kociewia, uczniowie zwiedzili Starogardzkie Centrum Kultury, gdzie kie rownik kapeli ludowej, Mirosawa Molier, zapoznaa przyby ych z tajnikami gwary kociewskiej. Modzie zwiedzia te Muzeum Ziemi Kociewskiej, cig starych obiektw obronnych, koci farny i nowe osiedla. Std wyruszya do Pelplina znane go pod mianem Aten Pnocy". Katedra, Collegium Marianum, Muzeum Diecezjalne-prze konay uczniw o tym, e miasto to jest zapewne stolic ducho w regionu. Pobyt w muzeum umoliwi obejrzenie kilku cen nych eksponatw, nie majcych rwnych w zbiorach muzealnych wiata, midzy innymi Biblii Gutenberga i Madonn szafkowych. Peni wrae dotarlimy do Kazimierza Pnocy" czyli Gniewa. Niecodzienn atrakcj jest tu zamek krzyacki, w ktrym czynna bya wystawa tronw papieskich z ostatniej pielgrzymki papiea. 1 tak wzdu Wisy, kociewskim brzegiem wilanym z pozostaociami kultury dawnych mieszkacw, uczniowie do tarli przez Piaseczno i Nowe do Warlubia. Wycieczka spenia zaoone cele: uczniowie pogbili nie wtpliwie swoj wiedz o regionie i jego tradycjach, poznali te wartoci materialne i duchowe. Wyjazd ten dostarczy te sporo satysfakcji jej organizatorom, poniewa takie bezporednie spo tkanie z osobliwociami przyrodniczymi, zabytkami i ludmi, ktrzy kochaj swoje mae ojczyzny", pozostawiaj uczniom wiele niezatartych wrae. To z kolei moe sta si doskona inspiracj do dalszej pracy nad poznawaniem wasnego zako rzenienia"".

KOCIEWSK STECK Zesp redakcyjny szkolnej gazetki Europejczyk, wydawa nej przy SP w Warlubiu, uczestniczy w sejmiku modych dzien nikarzy. Zosta on zorganizowany przez Pracowni Edukacji Re gionalnej w Tczewie, jako jedna z form nauczania regionalizmu. Dla warlubskiej szkoy bya to kolejna forma wsppracy mi dzy t placwk a wymienion pracowni, zwaszcza w realiza cji cieki regionalnej. Uczniowie pod moj opiek pojechali wzdu Wisy do Tcze wa. Ju w pocigu mijajc kociewskie miejscowoci i wspaniae nadwilaskie panoramy, byli zgodni co do tego, e jad na spo tkanie ze redniowieczem. Przekonay ich o tym gotyckie zabyt ki sakralne. Z Tczewa, najwikszego miasta na Kociewiu, tras wysokiej wilanej skarpy turyci udali si na wdrwk krajo znawcz i dziennikarsk do oddalonego o 11 km Gorzdzieja. Na miejscu z opowieci ojca Bogdana, gospodarza Sanktuarium w. Wojciecha, dowiedzieli si, e tdy przebiega szlak handlo wy nad Batyk. Natomiast w grodzie, istniejcym ju w IX wie ku, przebywa udajcy si na pnoc w. Wojciech. Wedug prze kazu w rejonie wspomnianego redniowiecznego grodu rs stary db, pod ktrego konarami w roku 997 w. Wojciech odprawi msz. Dzi stoi tam zabytkowy koci XIV-wieczny, murowa ny, przebudowany w XVII1-XIX wieku, o barokowym wyposa eniu wntrza. al byo opuszcza to pikne miejsce, z uroczym widokiem na Wis. Druga cz sejmiku odbya si w miejscowej szkole, gdzie delegaci kociewskich szk spotkali si z kierownikiem Pracowni Regionalnej, przedstawicielem Kociewskiego Magazynu Re gionalnego"" i red. Ann Chtnik z radia Gos" w Pelplinie. Warsztaty byy te odpowiedzi na pytanie: Kto mwi do nas poprzez rodki masowego przekazu?". Ogoszono rwnie wy niki konkursu gazetek szkolnych na Stron dla Kociewia". Gazetka z Warlubia zaja trzecie miejsce, przynoszc tym samym wiele radoci redagujcemu zespoowi. Za porednictwem Kociewskiego Magazynu Regionalne go" pragniemy podzikowa tym, dziki ktrym dziennikar ska" praca staa si rzeczywistoci, a w szczeglnoci: Firmie Jagr" z Warlubia, rodzicom i dyrekcji szkoy. Ich bezintere sowna pomoc i zrozumienie pomogy redakcji gazetki zaistnie w spoecznoci szkolnej. Rwnie w imieniu regionalistw z Warlubia dzikujemy Irenie Bruckiej i Wandzie Kouckiej za cenne wskazwki i wsparcie w przekazywaniu modemu poko leniu dziedzictwa kulturowego.

KI. IV SP w Warlubiu przed starogardzkim ratuszem, w ktrym mieci si Muzeum Ziemi Kociewskiej

Zesp redakcyjny Europejczyka z o. Bogdanem w Sanktuarium w. Wojciecha w Gorzdzieju

KMR

47

ako rodowity starogardzianin, mieszkajcy od lat w Gdasku, pragn si podzieli swoim odkryciem, jakiego dokonaem u jednego z kolekcjonerw sta roci. W jego mieszkaniu w Gdasku-Oliwie natkn em si na niewielk szaf (o wymiarach: wyso ko 120 cm, szeroko 70, gboko 42), zbudowan z litego, ciemnego, bejcowanego drewna dbowego. I jest to mebel pochodzcy z mego rodzinnego miasta nie mia em najmniejszej wtpliwoci. wiadczy o tym wyrany, czytelny ozdobny napis, wykonany czarn farb na jego drzwiach. Oto jego tre: Schumecher Innung. Pr. Star gard. Gegrundet 1625, co po polsku znaczy: Cech Szew cw, Starogard, zaoony w 1625 roku.

W rodkowej czci ozdobnych drzwi znajduje si drewniana tabliczka z dat 1885, ktry to rok najpewniej sygnuje czas powstania owego mebla. Najbardziej ozdobnym fragmentem s jednoskrzydowe drzwi osadzone na metalowych zawiasach, zamykane na metalowy zamek. Centraln cz tych drzwi wypenia pycina okolona frezem. Na jej rodku wystaje wyrazisty relief przedstawiajcy elementy architektoniczne i rolin ne. Caa szafa oparta jest na dwu toczonych nogach z przo du i dwu kwadratowych z tyu. Suca obecnie za barek szafa pochodzi z wyposae nia mieszkania mojej babci po kdzieli, Franciszki Warmbier, mieszkajcej swego czasu w Starogardzie w domu przy ul. Chojnickiej 18. Po jej mierci w roku 1938 pro wadzony przez ni zakad krochmalenia konierzykw przeja jej najstarsza crka, Marta. Podczas wojny mebel suy jeszcze do przechowy wania wyprasowanych, usztywnionych ryow mczk koszul i konierzykw wczesnej klienteli zakadu, ktre go dobre tradycje podtrzymywaa nastpczyni cioci Mar ty -jej crka Urszula Mauks, a take moja matka Salo me - sezonowa wsppracownica zakadu. Przebywajc codziennie w domostwie nad Wierzyc, a majc za wsptowarzyszy kuzynostwo Ew i Jana Mauksw oraz ssiadw: Mari i Stefana Adrychw, czsto ba wilimy si w chowanego. Opisana tutaj szafa, po wyjciu z niej ruchomej pki, suya nam wwczas kilkuletnim gzubom za znakomity schowek. W dugich chwilach ocze kiwa na dekonspiracj przez szukajcych nas rwieni kw, skrobalimy na wewntrznych cianach szafy nasze monogramy: St. A i H. P, ktre s do dzi czytelne i za wiadczaj o autentycznoci rodzinnego mebla.

48

KMR

You might also like