You are on page 1of 52

Wyrnienia IV Targw Ksiki Pomorskiej Costerina" 2003

Z satysfakcj informujemy, e na ostatnich Targach Ksiki Pomorskiej w Kocierzynie, ktre odbyy si 23 sierpnia br. wyrniono dwie publikacje cile zwizane z Kociewiem: zbir opowiada Andrzeja Grzyba cieka przez las. Czarna krew", wydany przez Wydaw nictwo Diecezji Pelpliskiej Bernardinum" oraz prac zbiorow W kuchni i przy stole. Ksinka o jeciu na Kociywiu" pod redakcj Romana Landowskiego, ktra ukazaa si nakadem Kociewskiego Kantoru Edytorskiego. Indywidualne wyrnienia autorom publikacji wrczono w czasie targw ksikowych.

Jest to ksika bardzo osobista, a wic duo wicej ni autobiograficzna. Przeniknita klimatem spe cyficznej szczeroci dojrzewajcej w miar czytania, udziela si czytelnikowi jak intymna gawda, suchana o zmierzchu na progu domu lub w nikym blasku tlcego si ogniska. Zbir tych szczeglnych opowieci skada si z szeciu samodzielnych tekstw - od cieki przez las po Czarn krew, stanowicych klamr caego zbioru. Kade opowiadanie jest niby odrbnym tematem, ale czytajc je w zaproponowanej przez autora kolejnoci, uwiadamiamy sobie, e pochodz z tego samego nurtu fabularnego. Ksika Andrzeja Grzyba jest zapewne udan prb waciwego umiejscowienia Kociewia w dziejach Pomorza, zacht do zwrcenia nalenej uwagi na t cz nadwila skiego regionu - od redniowiecza po dramaty drugiej woj ny wiatowej. Zbir tych opowiada doskonale uatwia rozumienie maych ojczyzn i odwiea obraz Kociewia.
(fragment recenzji Romana Landowskiego Pync korytem rzeki")

ona zapyta, dlaczego w ogle wydano t ksi k i jakim celom ma suy. Przede wszystkim zaleao nam na zgromadzeniu rozproszonej do td wiedzy o kulturze stoowania na Kociewiu. Poza tym liczymy na to, e czytelnicy zechc skorzysta z umiesz czonych w niej przepisw. Naley przypuszcza, e publika cja przekona te kociewskich restauratorw, by wprowa dzili do swoich jadospisw proponowane dania regionalne, ktre przecie s bardziej atrakcyjne od hot-dogw, ham burgerw i rwnie obcych pizz. W ten sposb przypomn, e tradycyjna kuchnia ludowa, budzca dzisiaj due zaintere sowanie, jest jednym z waniejszych elementw kultury re gionalnej, przeywajcej na Kociewiu swoisty renesans. Publikacja doczekaa si ju drugiego wydania, nie znacznie poprawionego. Pierwsze, przygotowane z okazji II Kongresu Kociewskiego 2000, rozeszo si w cigu roku, co wiadczy o szczeglnym zainteresowaniu tego rodzaju literatur.
(fragment. Wstpu do wydania drugiego) W kuchni i przy stole. Ksinka o jeciu na Kociywiu. Kociewski Kantor Edytorski Tczew i PHU Promocja" Starogard Gd. 2000, nakad 1000 egz., s. 202, form. 16,0 x 24,5, opr. twarda, ii.

Andrzej Grzyb, cieka przez las. Czarna krew. Opowiadnia. WDP Bernardinum, Pelplin 2003, nakad 600 egz., s. 104, form. 12,5 x 19,5 cm.

Kwartalnik spoeczno-kulturalny

KOCIEWSKI MAGAZYN REGIONALNY


WYDANO ZE RODKW BUDETU MIASTA TCZEWA RADA PROGRAMOWA Kazimierz Ickiewicz - przewodniczcy oraz Irena Brucka, Czesaw Glinkowski, Andrzej Grzyb, prof. Maria Pajkowska-Kensik, Jzef Zikowski. REDAKCJA Roman Landowski Wanda Koucka Magdalena Pawowska Halina Rudko

W NUMERZE 2 Od redaktora KOCIEWIE BYO, JEST I BDZIE 3 Henryk Samsonowicz O WIKSZEJ I MAEJ OJCZYNIE 5 Krzysztof Kowalkowski KOCIEWSKA EMIGRACJA 8 Zdzisaw Mrozek PELPLIN WE WSPOMNIENIACH PODRNIKW 9 Mirosawa Danielewicz OTRZSINY PO KOCIEWSKU 10 Beata obocka TCZEWSKIE OGNISKO WYCHOWAWCZE 12 JZEF CEYNOWA LAUREAT MEDALU STOLEMA 14 Izabela Kujot, Katarzyna Nowak CZYM SKORUPKA ZA MODU... O konkursie wiedzy o Tczewie 15 JUBILEUSZ ZYGMUNTA BUKOWSKIEGO 15 Zygmunt Bukowski SMKI (wiersz) 15 Regina Kotowska, Wioletta Grzemska INNOWACJE PEDAGOGICZNE I EKSPERYMENTY 17 Krystyna Zbielska PRZYJACIEL LUDZI 18 Jerzy Sobczak ZGIN Z KRZYEM W DONI Konterfekty 20 Jzef Weltrowski MOJA WYPRAWA NA SYBERI I NAD JEZIORO BAJKA 22 Adam Murawski PNO ODKRYTY TALENT 24 JERZY KAMISKI 26 Magdalena Nierzwicka SKARBY ZE SKRYPTORIUM 32 Tadeusz Linkner NOWY BEDEKER KOCIEWSKI 34 Roman Landowski UTWORY HUBERTA POBOCKIEGO W ALMANACHU XI SPEKTRUM 35 Kazimierz Nowosielski KSIDZ Z PRADOLINY WISY" 36 Franciszek Kamecki WIELKI PITEK (wiersz) 36 Bernard Janowicz KURNEK I KOKOSZKA 37 BERNARD JANOWICZ (1908-2003) Nekrolog 37 Hubert Pobocki PACIYRZ ZA KOCIYWSKA DUSZA 38 Czesaw Knopp ONIERSKIE WSPOMNIENIA (dokoczenie) 42 Witold Banacki O NASZYM OJCU 47 NOWE TEKSTY KOCIEWSKIE 47 Marlena Zakrzewska A WSZISKO BEZ TYGO BROJNA 48 Anna Kleszczewska WIOSENNE PORZNDKI 48 HERB KOCIEWIA

Nr 3 (42) lipiec sierpie wrzesie 2003 PL ISSN 0860-1917

redaktor naczelny sekretarz skad amanie

PRZEDSTAWICIELE TERENOWI Andrzej Solecki (Gniew), Marek liwa (Nowe) WYDAWCA Kociewski Kantor Edytorski Sekcja Wydawnicza Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Aleksandra Skulteta w Tczewie
dyrektor Urszula Wierycho

ADRES REDAKCJI I WYDAWCY 83-100 Tczew, ul. J. Dbrowskiego 6, tel. (058) 531 35 50
Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania skrtw, zmiany tytuw oraz poprawek stylistyczno-jzykowych w nadesanych tekstach.

Teksty oraz zdjcia zamieszczone w niniejszym numerze zostay przekazane przez autorw nieodpatnie. NAWIETLENIE, MONTA I DRUK Drukarnia Wydawnictwa Diecezji Pelpliskiej Bernardinum" Pelplin, ul. Biskupa K. Dominika 11 Nakad: 1000 egz. Objto: 6 ark. druk.

KMR

Kociewie byo, jest i bdzie


Dotary do nas mieszne i zaiste przedziwne informacje. Podczas jednej z konferencji praso wych w Starogardzie Gdaskim, ktry z urnalistw pisma w nazwie mienicym si kociewskim", owiadczy e Kociewia nie ma. Najpierw spr toczy si o to, e Kociewia nie ma jako jednostki administracyjnej, potem e w ogle nie istnieje taki region. W pierwszym znaczeniu naley przyzna racj - nie ma adnego w nazwie kociewskiego powiatu" czy kociewskiej gminy". Z tej te racji nie mamy szans na pozyskanie z funduszy unijnych jakichkolwiek rodkw pomocowych dla Kociewia. Unia Europejska nie uwzgldnia nazw etnicz nych, za region uwaa tylko struktury administracyjne. Moe dlatego niegdy tak mocno walczyli nasi starsi bracia" o to, by nazwa wojewdztwo kaszubskim lub kaszubsko-pomorskim. Kiedy jednak z ust wiatego niby czowieka pada stwierdzenie, e Kociewie jako region w ogle nie istnieje, to wiato owego staje si co najmniej wtpliwa. Przypomnijmy wic, cho wielokro ju o tym pisalimy, e o Kociewiu jako regionie etnicz nym mwili i pisali najwybitniejsi znawcy przedmiotu - folkloryci, etnolodzy, dialektolodzy: Breza, Brukner, Bujak, Bystro, Ceynowa, Gajek, Grnowicz, Haliczer, Kolberg, Kreja, Kujot, Labuda, Nitsch, Popowska-Taborska, Stamirowska, Stelmachowska, Stieber, Sychta, Taszycki, Za brocki i wielu naprawd bardzo wielu innych. Jeeli te nazwiska nie mwi nic owemu urnali cie, to wydaje o sobie nie najlepsze wiadectwo. Przypomnijmy te, e po raz pierwszy nazwa Kociewie zostaa udokumentowana w 1807 roku przez ppka Hurtiga w raporcie do gen. Dbrowskiego. Mona to sprawdzi na str. 278-279 w rdach wojskowych do dziejw Pomorza" (Toru 1933). Od tego czasu nazwa funkcjonuje w pimiennictwie. Wrd ludu jednak nazwanie regionu mogo by uywane duo wczeniej, niektrzy uwaaj, e od setek lat. Dziwne, e na owej konferencji nikt nie zaprotestowa, a byli przecie na niej przedstawiciele miejscowej administracji. Z naszej strony zapewniamy, e Kociewie byo, jest i bdzie. Kto uwaa inaczej to ju jego bardzo osobista sprawa, bowiem dzisiaj kady moe wygasza wasne brednie.

W ramach tzw. uytku publicznego, dla dobra upowszechniania wiedzy regionalnej, publikujemy przedruk tekstu znanego, prof. Henryka Samsonowicza, wygoszony podczas VI Kongresu Regionalnych Towarzystw Kultury, ktry odby si we wrzeniu 1998 roku w Radomiu. Referat zosta nastpnie zamieszczony w publikacji ksikowej Tosamo narodowa a ruch regionalny w Polsce", pozycji wydawniczej Krajowego Orodka Dokumentacji Regionalnych Towarzystw Kultury (Ciechanw, 1998).

HENRYK SAMSONOWICZ

O wikszej i maej ojczynie


Sowo ojczyzna" w pisanej polszczynie pojawio si w kocu XIV wieku i przynajmniej do XVIII stulecia oznaczao spucizn po ojcach, wymien nie uywane ze spucizn po dziadach - dziedzictwem. W XVII stuleciu jeszcze ten termin funkcjonowa jako okre lenie spadku, nalenej czci ojcowizny. Ojczyzna moja zniszczona, dobrze, e stryjowizna ocalaa", jak pisa pe wien szlachcic po szwedzkim potopie". Ju jednak wcze niej pojcie ojczyzny byo uywane te w znaczeniu szer szym, oznaczajc dziedzictwo po przodkach nalecych do rozleglejszej wsplnoty, ludzi powizanych tym samym j zykiem, prawem, histori pochodzeniem, terytorium. I daw niej i obecnie dziedziczy si imi, okrelone dobra material ne, wiedz o swym pochodzeniu. Innymi sowy dziedzictwo - ojczyzna - wyznacza miejsce czowieka w czasie i w prze strzeni. Rodowym dorobkiem mona si niekiedy szczyci, tym wicej, jeli mieszcz si w nim nie tylko dobra mate rialne lecz take chwalebne wydarzenia, powszechnie uzna wane zasugi przodkw. Ten kto dziedziczy majtek, staje si posiadaczem dbr, ktre okrelaj jego pozycj w spoe czestwie. Dziedzictwem jest spadek nie tylko po ojcu, po rodzinie, ale take po szerszych wsplnotach. Czowiek yje w gromadzie, zbiorowoci. Ona mu zapewniaa przewag w walkach z drapienikami i podczas oww na mamuty, ona okrelaa formy jego pracy, dawaa moliwoci bezpiecznego bytu. Przynaleno do wsplnoty bya wartoci, na og wartoci odziedziczan - ojcowizn. Nie ma i nie byo jednej tylko wsplnoty, do przynale noci ktrej pretendowali ludzie. Rodzina, rd, ssiedztwo, plemi, zwizek plemienny-wyznaczay krgi kolejnych, coraz to szerszych wsplnot. Wszystkie one byy dla czowieka potrzebne i w przeszoci i teraz, gdy jest czonkiem rodziny, narodu, wsplnoty religijnej. Zmieniay si w dziejach hierar chie tych wsplnot. Straci na znaczeniu rd, nie odgrywaj ju roli w naszej strefie cywilizacyjnej plemiona, natomiast pojawiy si znacznie waniejsze wizi midzyludzkie - pa stwowe i narodowe. Niegdy wsplna wi wyprowadzana bya od wsplne go przodka. Rd oparty na zwizkach krewniaczych okrela granice posiadoci ziemskich, udzia we wsplnych pra cach, z czasem i uzyskiwane przywileje. Nie jest zapewne spraw przypadku, e w Polsce do XVI wieku uywano okoo 40 okrele oznaczajcych bardzo precyzyjnie stop nie pokrewiestwa i powinowactwa. Nie istniaa wiado mo wsplnoty bez pamici o jej przeszoci. Niekiedy sigaa trzech, czterech pokole, niekiedy - szczeglnie wwczas, gdy nie sowo pisane, lecz mwione zapewniao wiedz o przeszoci - take dawniejszych czasw. Nasz pierwszy kronikarz - Gall Anonim wymienia osiem pokole wadcw, poprzednikw wspczesnego mu Bolesawa Krzy woustego. Obecnie rzadko kiedy pami modych ludzi prze kracza dwie generacje. Oczywicie wiedza o przeszoci dziedzictwa nie dotyczy jedynie ludzi. Nie byoby przecie nas - Polakw bez wydarze, ktre wyksztaciy nasz oby czaj, jzyk, charakter, okreliy stosunek do ssiadw bli szych i dalszych. Nasze dziedzictwo tworzyy dzieje, kt rych dowiadczenia i dzi ksztatuj nasze postpowanie i nasz wiar. Chwaa pynca z dokona przodkw daje nam poczucie wartoci. Klski stanowi zbiorow nauk lepiej lub gorzej wykorzystywan. W tym dziedzictwie mie ci si te podstawowe narzdzie, ktre umoliwia nasze wza jemne porozumienie - jzyk. Oczywicie w pierwszym rz dzie chodzi o mow; cznik Polakw ale i barier wobec innych wsplnot. Chodzi te i o inne znaki dla nas zrozumia e: wsplne dziea rk ludzkich na naszej ziemi stworzo ne, wzbogacajce jej pikno, wiadectwa naszej cywili zacji, naszych gustw i umiejtnoci. Nazwy sawnych miejscowoci, imiona bohaterw - stanowi hasa wsplnie odbierane, rozumiane. Szczerbiec Chrobrego, otarz Wita Stwosza w Krakowie, warszawska kolumna Zygmunta, Wawel i Westerplatte, katedra Gnienie ska i sanktuarium w Czstochowie nale - jak i wiele in nych do tych sw - kluczy, ktre pozwalaj nam rozpozna wa si wrd obcych, a poprzez poznawanie wasnej przeszoci lepiej rozumie siebie samych. Ta wi jzyka, tradycji, wi geograficzna tworzy wsplnot kto wie, czy nie najwaniejsz dzisiaj, wsplnot narodow skadajc si z tych, ktrzy uwaaj si za Polakw. Czy byaby ona moliwa bez istnienia innej, pastwo wej wsplnoty? W XIX wieku take my, Polacy, dalimy przykad wiatu, e moe istnie nard bez swego pa stwa. A kiedy powsta nard polski? Niektrzy badacze widz jego pocztki wraz z powstaniem pastwa, w X wie ku, niektrzy znacznie pniej, ju w dobie pnonowoytnej, w XVIII wieku. Liczne s sdy goszce, e wiado mo narodowa jest dobrze powiadczona ju dla XIII-XIV wieku. Skd te rozbienoci? Pomijajc podstawowy pro blem zwizany ze spornymi definicjami narodu wydaje si, e mona te stanowiska pogodzi. Rnice midzy defini cjami narodu dotycz nie tyle problemu jego zaistnienia w wiadomoci spoecznej, co miejsca w hierarchii innych wizi czcych spoeczestwo. Ilu byo ludzi, ktrzy w cza-

sach Mieszka I czuli si Polakami? Zapewne mona by ich policzy na palcach kilku rk. Czy to poczucie dominowao, byo waniejsze od wizi plemiennych, grupowych (np. dru yny), terytorialnych, czy byo silniejsze od poczucia przy nalenoci do nowej religii - chrzecijastwa, mona wtpi. Wzrost znaczenia wizi narodowej nastpi wwczas gdy w XIII-XIV wieku zaczo wzmaga si zagroenie dla spad kobiercw tej ziemi pynce ze strony przybyszw, gw nie niemieckojzycznych. Zagroenie nie tylko polityczne, ale te spoeczne, kulturowe. Przybysze reprezentujc inne tradycje, inny jzyk, inn wiedz stawali si zbyt siln kon kurencj dla miejscowych elit. Podwaali ich znaczenie, ich dorobek, a tym samym ich dotychczasowe miejsce w spoe czestwie. Na pewno wic nie tylko istniao wtedy, lecz grao te istotn rol poczucie wsplnoty polskiej. Natomiast chyba ulego ono osabieniu w czasach Rze czypospolitej Obojga Narodw, gdy do uczestnictwa we wadzy dopuszczona bya tylko szlachta - co prawda licz na - ale mwica wieloma jzykami - polskim, litewskim, ruskim, niemieckim. Wi pastwowa, wsparta systemem politycznym i - co bardzo istotne - strukturami prawa, staa si, niestety na krtko, gwn form wsplnoty po nadregionalnej. Dochodzimy tu do wanej konstatacji. Wsplny doro bek, podobne formy dziaania, wsplna przeszo tworz ojczyzn. Czy jednak tworz jedn, w dodatku tak, ktra wyklucza jednoczesn przynaleno do innych wsplnot, innej ojczyzny, innego dziedzictwa? Ju nasi przodkowie wiedzieli, e mona by -jak Stanisaw Orzechowski - gente Ruthenus, natione Polonus. Mona byo pisa Ksigi Na rodu i Pielgrzymstwa Polskiego, a jednoczenie rozpoczy na epos narodowy wezwaniem Litwo, ojczyzno moja". Bohater naszych dziejw - Jan Zamoyski by pierwszym obywatelem pastwa zamojskiego", wielkim polskim sta tyst, nalea te do europejskiej elity intelektualnej - Respublica Litteraria, Republique des Lettres. Nie mona mu te odmwi udziau we wsplnocie Kocioa rzymskoka tolickiego. Czy byy to sytuacje wyjtkowe? Raczej stano wiy i stanowi nadal regu. Czowiek umieszczony jest w wielu wsplnotach niezbdnych mu do zaspokajania r norodnych potrzeb. I dzi wi najblisz tworzy rodzina. Ale jednoczenie dobrze jest mie wok siebie krg ludzi bliskich spoza niej, krg wsplnoty zawodowej; ssiedz kiej, pokoleniowej. Ludzi, ktrzy okrela j krg interesw, zainteresowa nauk, sztuk, sportem. Do ilu takich wspl not kady z nas naley! Na pewno ich znaczenie w na szym yciu jest zrnicowane, niemniej wszystkie one okrelaj nasz sylwetk, pozwalaj nam na realizacj odmiennych potrzeb - psychicznych, materialnych, ludycznych. Czy te wsplnoty mona nazwa maymi ojczyznami? Moe raczej najmniejszymi, bowiem we wspczesnym wiecie jest zapotrzebowanie na przynaleno do znacz nie szerszych. Nie ulega wtpliwoci, wielk rol gra tu przynaleno do narodu i do pastwa. Ale istniej prze cie take wizi jeszcze rozleglejsze. By Europejczy kiem to znaczy poczuwa si do wsplnoty kultury wytworzonej na naszym kontynencie i tworzcej podsta wy postulowanego porzdku wiatowego. By chrzecija ninem - czyli nalee do Kocioa powszechnego. By czo wiekiem - pod tym pojciem, bardzo przecie szerokim, mieszcz si nie tylko stwierdzenia dotyczce biologii, ale take etyki, psychologii. Szczeglne miejsce w tych wywodach winno by po wicone jednak wsplnocie regionalnej. W poprzednich

czasach widziano j jako element folkloru etnograficzne go, stanowicego bardziej atrakcj turystyczn ni odbicie gbokich treci. Pozornym zaskoczeniem byo zjawisko odrodzenia si - czy moe raczej - ujawnienia si w 1980 roku historycznych regionw Polski, kiedy to powstaway nazwy pozornie ju dawno nie istniejcych wsplnot re gionalnych. Solidarno powstawaa na Mazowszu, na Dolnym lsku, w Maopolsce. Przyjmowane nazwy wiad czyy o potrzebie potwierdzenia istnienia maych ojczyzn" regionw, z ktrych skada si Polska. Co to jest region? Jest to terytorium powizane wyda rzeniami przeszoci, legitymujce si jako okrelona ca o odrbnymi dziejami. Owe dzieje wytworzyy wsplne formy ycia zawodowego, wsplne obyczaje, wsplny j zyk. One te zorganizoway" przestrze; uksztatoway sie komunikacyjn, powoay do ycia orodki gospodarki, nauki, kultury, stworzyy sanktuaria religijne, uatwiy powstanie skutecznej organizacji usug i - w znacznym stopniu przyspieszay nawizywanie relacji midzyludzkich - krewniaczych, ssiedzkich, zawodowych. Region taki jest dobrze postrzegany z zewntrz niekiedy jako jednostka geograficzna, niekiedy - gospodarcza, niekiedy kultural na, a na og czca razem wszystkie te odrbnoci. Ludzi zamieszkujcych region czy atwo wymiany myli wy powiadanej wsplnym jzykiem. Moe cilej byoby za stosowa okrelenie systemem znakw", jako e na ten jzyk skada si czsto dialekt, skadaj si czasem gesty, odwoania do wzajemnie rozumianych symboli, do wa nych lokalnie wydarze. Regiony s jednostkami natural nym i najczciej w sensie podwjnym: spoecznym i geo graficznym. Nic dziwnego, e w drodze do wymarzonej naturalnoci" naszego pastwa odrodziy si 20 lat temu uatwiajc samookrelenie swym mieszkacom. Oczywicie regiony nie s dane raz na zawsze. W okre sie powstawania Polski jej prowincje" najpewniej powsta way z terytoriw wielkoplemiennych, charakteryzujcych si odmiennymi warunkami geograficznymi. Ziemia Polan - Wielkopolska obok Kujaw, Mazowsza, Sandomierskiego (ziemia Ldzian?), Pomorza nadwilaskiego i Pomorza nadodrzaskiego, ziemi Krakowskiej, lska. Geografia ple mienna nie jest dla nas do koca jasna, staj przed history kiem pytania dotyczce przeszoci czycy, Kalisza, na wet Sandomierza. Niemniej ten zasadniczy zrb regionw by utrwalany przez osiem wiekw istnienia naszej pa stwowoci, korygowany i zmieniany przez wydarzenia po lityczne. Niekiedy wizay si one z utrat przez Polsk prowincji - jak lska, czy ziemi Lubuskiej, niekiedy ze zdobyczami terytorialnymi -jak Rusi Halickiej, czy Warmii. Najczciej tworzyy si nowe regiony w granicach sta rych, wielkich. I tak podzieli si lsk, wyodrbni si z San domierskiego region (wojewdztwo) lubelski, powstay ksistwa (wojewdztwa) sieradzkie, czyckie. Ksztatowa nie granic wsplnot lokalnych, okrgw grodowych, ziem, powiatw byo efektem wewntrznych przemian demogra ficznych, gospodarczych, podziaw politycznych. Jak rol peni regiony w czasach dzisiejszych? S dz, e na to pytanie mona odpowiedzie w trojaki spo sb. Jest rzecz oczywist, e zgodnie z tym, co byo wyej przedstawione, region stanowi obszar wspycia spoecz nego. Pozwala nie tylko na lepsze, atwiejsze kontakty spo eczne, lecz take zapewnia poczucie bezpieczestwa i sta bilizacji. Jest obszarem znanym, a wic bezpiecznym, swojskim, a wic takim, na funkcjonowanie ktrego mona mie wikszy lub mniejszy wpyw. Innymi sowy - i to jest kolejna cz odpowiedzi na pytanie o rol regionu - jeli

mamy myle powanie o pastwie samorzdw tery Lata zaboru pruskiego na Pomorzu to take, najmniej torialnych, to te reprezentacje wyraajce wol spoecz chyba znane, lata wielkiej emigracji. Jej powodw noci musz by zakotwiczone w jednostkach dobrze byo wiele, jak choby upadek Napoleona, prze znanych przez ich mieszkacw, w peni uznawanych grane powstania: listopadowe i styczniowe czy wiosna lu za wasne. Warto przy tym podkreli jedn z istotnych dw. Zawsze po tych wydarzeniach jaka okrelona grupa cech postulowanej przez nas cywilizacji. Wrd wielu | Polakw emigrowaa z Polski. Bya to jednak w wikszoci czonw definicji Europy wymienia si jako jej cechy emigracja polityczna i nie stanowia ilociowo znacznej wiel charakterystyczne: chrzecijastwo, demokracj, pra koci, ale rola jak ta emigracja odegraa na obczynie bya wa czowieka. Wanym wyznacznikiem jej granic jest ogromna, szczeglnie dla podtrzymania polskoci oraz stwierdzenie, e sigaj one tam, dokd dotary samo w walce o niepodlego i odrodzenie Polski. Jednak naj rzdy terytorialne. Stwierdzenie suszne, jako e w po wiksz grup Polakw stanowia emigracja zarobkowa. jciu cywilizacji Europy mieci si okrelenie spoe Emigracja ta dotyczya nie tylko Polski, ale take wielu kra c z e s t w o o b y w a t e l s k i e " , r o z u m i a n e j a k o aktywna jw europejskich. Przyczyna tej emigracji bya dla wszyst postawa ludzi decydujcych o wasnych sprawach. kich jednakowa - brak pracy. Istnieje te trzeci aspekt znaczenia regionu. Kiedy m wimy Polska", nie jawi si w naszej wyobrani mapa kraju, nie wyobraamy sobie tekstu konstytucji. Owszem, nasz wsplnot - wielk Ojczyzn symbolizuj znaki - Orze biay i biao-czerwony sztandar. Ale mylc o Polsce przy KRZYSZTOF KOWALKOWSKI woujemy dobrze znane krajobrazy, konkretne, rzeczywi ste: wasny dom, miasto lub wie i dobrze znany widno krg. Bdzie on odmienny w wyobraeniach kadego z naszych rodakw. Gral wspomni swe Tatry, Gdaszcza nin - plae nadmorskie, mieszkaniec Sandomierza - wzg rza i wwozy lessowe, Mazowszanin piaski i laski nad Wis, Bugiem i Narwi. Ojczyzna, ta wyobraana konkret nie, ta ktrej nam brak na wychodctwie, jest obrazem od tworzonym z wasnego regionu. On nadaje realne ksztaty pojciu wikszego, szerszego obszaru: kraju, pastwa. Polsk przedstawia si wsplnymi dla nas symbolami. Ma ojczyzn - znanym krajobrazem, wasnym domem. Jeli warto to przypomina, to z dwch co najmniej powodw W Polsce rozpocza si ona na dobre w drugiej poo wanych i dla nas i dla tych, ktrzy dzier wadz: po wie XIX wieku, a najwczeniej na Pomorzu wczonym do pierwsze - w skali oglnospoecznej wielka Ojczyzna wi pastwa pruskiego. Przy tym oddzieli naley tu emigracj dziana jest przez pryzmat tej mniejszej. Po drugie - obie sezonow na teren dzisiejszych Niemiec, do Francji czy ojczyzny, oba dziedzictwa po przodkach znakomicie si Belgii, od emigracji staej poza Europ. Wyjedali gwnie uzupeniaj. Co wicej - wydaje si, e dla zdrowia psy mczyni np. do prac polowych, ktrzy po wykonaniu chicznego ludzi obie ojczyzny s potrzebne. I ta z pierw pracy wracali na zim do swych rodzin, przywoc ze sob szego miejsca w naszej hierarchii wizi - wielka ojczy zarobione pienidze. Ta druga emigracja wizaa si czsto zna, jak jest Polska i ta mniejsza, rwnie ludziom niezbdna ze sprzeda posiadanego dobytku i wyjazdem caej rodzi - ojczyzna maa, ojczyzna regionalna. ny w nieznane. Gwnym celem wyjazdu bya Ameryka Pnocna i Poudniowa, a pniej take Australia i Nowa Zelandia.

Kociewska emigracja

wiat w wielu wypadkach jest tak wypielgnowany, e przypomi na on dzieo sztuki. Czowiek prze tworzy go na swoje podobiestwo. Przyroda zostaa uczowieczona. Harmonii midzy rnymi skadni kami nie mona uzna za sponta niczne dzieo dzikiej przyrody. Jest ono wynikiem okrelonej wsppra cy midzy czowiekiem a miejscem jego zamieszkania, czyli tego, co mona nazwa uwodzeniem ziemi.
R. Dubos, Pochwala rnorodnoci, Warszawa 1982, s. 131.

Emigracj za chlebem" przyspieszya propaganda przedstawicieli Towarzystwa eglugi Morskiej w Hambur gu, ktrzy do 1860 roku oferowali rejsy statkiem bezpat nie. W pniejszym okresie robili to take sami emigranci, ktrym si powiodo, namawiajc swoich ziomkw do pj cia w ich lady. Wzrost emigracji na Pomorzu z jednej strony spowodowany by coraz wiksz germanizacj, a z drugiej coraz gorszymi warunkami pracy i ycia najbied niejszych warstw wiejskich. Gwnymi portami, z ktrych wypyway statki z polskimi emigrantami byy Hamburg i Brema. Podr za ocean odbywaa si w bardzo trudnych warunkach, w ciasnych kabinach, bez podstawowych wa runkw higienicznych. W epoce aglowcw rejs do Ame ryki trwa dwa - trzy miesice, co pocigao za sob liczne przypadki mierci, szczeglnie dzieci i osb starszych. Ju po dopyniciu do USA czeka wszystkich okres tzw. kwa rantanny, podczas ktrego zapadaa decyzja o wpuszcze niu emigranta do USA i skierowaniu w okrelony rejon, bd te o jego powrocie do kraju. Jeszcze duej trwa rejs do Australii i Nowej Zelandii, bo jego czas dochodzi do czterech miesicy.

Spord pomorskich wsi wyjechao take wielu Kociewiakw, m.in. ze wsi w parafiach: Godziszewo, Trbki Wiel kie, Subkowy, Lubiszewo, Klonwka czy Miobdz. Wa nie ze wsi nalecych do parafii Miobdz wyemigrowao wiele rodzin, do Australii, Nowej Zelandii i USA, a pierw sze emigracje, o ktrych pisz poniej i zostay udokumen towane, miay miejsce w 1872 roku, kiedy to do Otago i Southland w Nowej Zelandii wyemigroway trzy rodziny pochodzce z Miecina. Byli to: Anna i Jzefa Gurzinski, Franciszka i August Plewa, Joanna i Franciszek Reikowscy. W tym samym roku, z Dbrwki Tczewskiej, rwnie w parafii Miobdz, wyjechaa rodzina Filipa i Brygidy Konkel. W nastpnych latach, take w ten sam rejon Nowej Ze landii, wyemigroway kolejne rodziny z miobdzkiej parafii, by moe zachcone listownie, przez te ktre ju wyjechay, moe skuszone propagand emigracyjn, jaka wwczas bya prowadzona. Byy to: w 1874 roku Jan i Paulina Klaas z Mie cina i w 1875 roku Jan i Franciszka Klukowscy z Kolnika. Na temat trzech kolejnych rodzin, ktre wyemigroway z terenu parafii Miobdz, posiadam wicej informacji, gdy w ostat nim okresie nawizali ze mn kontakt ich potomkowie. Pierwsz z nich jest Ceil Jensen, mieszkajca dzi w USA, ktrej przodkiem jest Franciszek Wendt z Miecina, drug - Michelle van Kemenade-Kranz z Holandii, ktrej przod kiem jest Mateusz urawski z Malenina, a trzecim jest Ro bert (Bob) Jankowski z USA, ktrego przodkiem jest Jakub Antoni Jankowski z ukocina. Oto ich krtka historia. Przodek Ceil Jensen - Franciszek Wendt (Went), syn Jana i Katarzyny z domu Reszke, urodzi si w Miecinie 16.11.1837 roku i zawar zwizek maeski z Paulina Stel mach. Z maestwa tego urodzio si troje dzieci. Jednym z nich by Franciszek Jzef Wendt (dziadek Ceil) urodzony 9.04.1869 roku. Caa rodzina wyjechaa w 1892 roku do USA i tam w Detroit w 1899 roku Frank (Franciszek) zawar zwi zek maeski z Agat dziebko. Ich dzieci zawieray ma estwa z potomkami polskich emigrantw. Rwnie syn Frank-junior- w 1942 roku zawar zwizek maeski z ma jc polskich przodkw, Elbiet Przytulsk, z ktrego w 1950 roku rodzi si Ceil. To Ceil zajmuje si histori wszystkich rodzin zwizanych z jej przodkami i prowadzi stron internetow rodziny, a take stron Michigan Polo nia Home - http://mipolonia.net dla Amerykanw poszu kujcych informacji o swych przodkach w Polsce. Praprzodek Michelle van Kemenade- Kranz - Mateusz urawski ur. okoo 1784 roku, zmar w 1863 roku w Maleninie. Jego on bya Magorzata Bylang (lub Behling?), kt ra zmara w Maleninie w 1862 roku. Mateusz i Anna mieli siedmioro dzieci, z ktrych: Anna wysza za m za Jana Zalewskiego z ukocina, Marianna za Antoniego Kopeckiego, Micha oeni si z Ann Domagalsk, Jzef oeni si z Mariann Hinz (przodkowie Michelle), a Barbara i Mar cin zmarli jako dzieci. Jzef urawski urodzi 27.02.1826 roku w Maleninie, a jego rodzicami chrzestnymi byli Franciszek Doring i Barbara Woyke. Jak ju wczeniej wspomniaem w 1849 roku w Miobdzu Jzef zawar zwizek maeski z Mariann Hinz (ur. 1827 r.). Tu ich miobdzki lad si ury wa. Rodzina prawdopodobnie przeprowadzia si do nieda lekiej Kodawy. Jednak we wspomnieniach nazwa Kodawa jest pisana w rny sposb, nie ma wic pewnoci, e chodzi wanie o t Kodaw. Mieli szeciu synw i wiadomo, e czterech z nich wypyno razem z ca rodzin. W pa dzierniku 1872 roku rodzina wypyna z Hamburga stat kiem Lammershagen" do Australii. Przypynli do Mor-

ten Bar 8.01.1873 roku, lecz ze wzgldu na panujc na statku chorob, jeszcze sze tygodni przechodzili kwa rantann. Jzef zmar w Australii w 1914 roku. Jeden z sy nw Jzefa - Jan (dziadek Michelle) oeni si z Matyld Ciechowsk (Ziechowsk, Zerowsk?). Niestety pisownia nazwisk jest trudna do jednoznacznego ustalenia. Oni mie li osiemnacioro dzieci. Losy rodziny byy bardzo rne i stanowi interesujc histori. Michelle, wnuczka Jana i Matyldy, od 1989 roku mieszka w Amsterdamie w Holan dii. Dzi Michelle gromadzi informacje o rodzinnej historii i szuka krewnych na ziemi przodkw. Najstarsze informacje o rodzinie Jankowskich dotycz koca XVIII wieku. Jakub Jankowski mia on Mariann (Grasorowki?), ktra zmara w ukocinie w 1816 roku. Ich syn Franciszek urodzony w 1815 roku w ukocinie zawar zwizek maeski z Mariann Hildebrant, z ktrego urodzi si w 1854 roku w Miobdzu Jzef Jankowski. Jzef Jan kowski oeni si w 1877 roku z Ann Katarzyn Jurczonowsk z Miobdza. Natomiast rodzicami Anny byli Ja kub Antoni Jurczonowski - ur. w 1823 roku i Marianna z domu Lewandowska - ur. 1823 roku (oboje z Miobdza). Z kolei rodzicami Jakuba Antoniego byli Jakub ur. w 1768 roku i Ma gorzata urawska ur. w 1794 roku w Malenininie. Wiadomo, e rodzicami Magorzaty byli Mateusz urawski i Magorza ta z domu Richter (zm. w 1829 r. w Maleninie). Z maestwa Jzefa Jankowskiego i Anny Jurczonowskiej urodzi si w 1884 roku w Miobdzu Jzef Franciszek Jankowski. Jzef i Anna z synem Jzefem Franciszkiem wyjechali do USA i zamieszkali w Pittsburghu. Tu Jzef F. Jankowski zawar zwizek maeski z Antonin Tomaszewsk i tu urodzi si ich syn Jan, ktry oeni si z Cecyli Wrblewsk. Ze zwiz ku tego przyszed na wiat w 1947 roku w Pittsburghu Ro bert Jankowski. Wanie Robert zaj si spisaniem rodzinnej historii i opracowaniem strony internetowej. Dzi Ceil, Michelle i Robert szukaj w Polsce osb, ktre s spokrewnione z ich przodkami. Ceil Jensen kilka krotnie odwiedzia ju Polsk. Rwnie Michelle van Ke menade-Kranz planuje przyjazd do kraju przodkw jeszcze w 2003 roku, bez konkretnej daty. Oczywicie s te emigranci z innych kociewskich wsi, o historii ktrych posiadam peniejsze informacje. Pierw szy z nich to Edward Wirek z Milwaukee w USA. Ze stro ny ojca wywodzi swe korzenie z Morzewa koo Piy, ale ze strony matki wanie z Kociewia. Jego prapradziadek Jan Kurowski urodzi si w 1820 roku w Bobowie. on Jana bya Marianna Leszczyska z Nowego Dworu koo Pelpli na. Ich crka Julianna Kurowska urodzona w 1852 roku w Smolgu zawara zwizek maeski z Franciszkiem Ronkowskim (ur. w 1858 r. w Bietowie), z ktrego urodzia si Waleria. Waleria Ronkowska bya babci Edwarda. Uro dzia si w 1880 roku w Zielonej Grze koo Lubichowa. W 1892 roku Waleria, zapewne z rodzicami, wyjechaa do USA i w Milwaukee zawara zwizek maeski z Paulem Niemczykiem urodzonym w Milwaukee, ale wywodzcym swe korzenie z Grzybowa koo Kocierzyny. Crka Paula Niemczyka w Milwaukee, Melania zawara zwizek mae ski z polskim emigrantem Edwardem Georgem Wirkiem, z ktrego rodzi si syn Edward. Ed dziki mojej pomocy znalaz ju krewnych (ze strony ojca) w Polsce, a jednym z nich jest Mariusz Wirek - wicestarosta tczewski. Kolejn rodzin s Dewey i Erna Bosley ze stanu Nowy Jork, ktra rwnie poszukuje swych przodkw i krewnych w Polsce. Prababcia Erny - Anna z domu Kurowska, uro-

dzia si w 1830 roku z ojca Jakuba Kurowskiego i Marian ny Ciarkowskiej (ze wsi Mae Wyrby). W 1855 roku Anna we wsi Jele koo Piaseczna zawara zwizek maeski z Ja nem Winiewskim. Anna i Jan mieszkali w Piasecznie przez wiele lat. Tam urodzio si ich omioro dzieci, tam te zmar Jan. Najstarszy syn Jana - Juliusz Winiewski wyemigro wa okoo 1870-1880 roku do Brazylii. Najmodsza siostra Juliusza - Franciszka wyjechaa z rodzin do Berlina i tam zawara zwizek maeski, z ktrego urodzia matk Erny. Erna po drugiej wojnie wiatowej zawara zwizek mae ski z Dewey'm i wyjechaa do USA. Kolejnym Kociewiakiem jest Paul Tomasko. Jego mama Norma - z domu Guzowska - swe korzenie rwnie wywo dzi z Kociewia. Dziadek Normy - Jzef Guzowski - urodzi si w 1894 roku w Rozentalu, skd w 1899 roku ze sw mam Franciszk (z domu winiarsk) wyjecha do USA. Tam osie dlili si w Pittsburghu, gdzie rodzina mieszka do dzi. W USA istnieje wiele organizacji zrzeszajcych po tomkw polskich emigrantw, poszukujcych swoich korzeni. W stanie Minnesota dziaa m.in. organizacja KANA" - Zrzeszenie Kaszubskie Pnocnej Ameryki. Wie lu z nich poszukuje przodkw na wasn rk, korzystajc jedynie z kontaktw internetowych. Wracajc do emigrantw zamieszkaych w Nowej Zelan dii, trzeba doda, e ich potomkowie zaoyli tam Stowarzy szenie pod nazw Polskie Dziedzictwo w Otago i Southland", ktre ma siedzib w miecie Dunedin. Czonkiem Zarzdu jest Paul Klemick, ktrego przodkowie przed po nad stu laty take wyemigrowali do Nowej Zelandii. Paul Klemick (Klimek) za dziaalno na rzecz krzewienia kultury i tradycji kociewskiej poza granicami kraju otrzyma w tym roku medal za zasugi dla Kociewia Chwalba Grzymisawa". On to przesa informacje o kolejnych rodzinach po chodzcych z Kociewia, ktrych przodkowie wyemigro wali do Otago i Southland w latach 1872-1875. We wszystkich przypadkach uyta jest pisownia nazwiska jak poda Klemick i wczesna przynaleno parafialna: Z parafii Godziszewo wyjechali: Veronika i Franciszek Annis (Turze), Franciszka Cherkowska (Turze), Anna i Ju liusz Byszewski (Siwiaka), Maria Gdaniec (Bojary), Tomasz i Julianna Gdaniec (Bojary), Joanna i Jan Halba, (Trzcisk), Rozalia i Franciszek Jankowski (Siwiaka), Rozalia i Jzef Kreft (Bojary), Franciszka i August Orowski (Trzcisk), Anna i Jan Orowski (Turze), Maria i Jakub Szczepaski (Trzcisk), Anna i Micha Winiewski (Turze). Z parafii Lubiszewo Tczewskie: Regina Annis (Maewo), Jan i Anna Buchholz (Maewo), Luiza i Franciszek

Chajewski (Lubiszewo), Jakub Gdaniec (Lubiszewo), Ma rianna i Marti Grenz (Maewo), Jan i Anna Hoffman (Ma ewo), Barbara i Antoni Kowalewski, (Lubiszewo), Jzefi na i Lorenz Kowalewski (Stanisawie), Rozalia i Jan Kreft (Stanisawie), Jzef Pedowski (Stanisawie), Anna i Anto ni Piernicki (Stanisawie), Paulina i Franciszek Rogacki (Sta nisawie), Rozalia i August Rydzewski (Maewo), Johann Schulz (Rukocin), Franciszka i Jan Smoliski (Maewo), Franciszka i Jan witaa (Maewo), Anna i Franciszek Tykowski (Wtkowy), Anna Waliska (Stanisawie), Valeska i Jan Wrblewski (Stanisawie). Z parafii Subkowy: Marianna i Marcin Bielicki (Gorzdziej), Julianna i Jan Dysars (Brzuce), Franciszka i Jan Haftka (Gorzdziej), Katarzyna i Pawe Haftka (Gniszewo). Ponadto z innych kociewskich parafii: Anna i Mate usz Klimek (Rokitki - Tczew), Matilda i Fred Teike (Ro kitki - Tczew), Helena i Piotr Barra (Czarnica - Skarsze wy), Joanna i Jan Michalski (Kodawa), Katarzyna i Jzef Orowski (Eganowo - Trbki Wielkie), Jan i Rozalia Fi lipowski (Postoowo - Trbki Wlk.), Franciszka i Jzef Welnowski (Klonwka), Barbara i Micha Kornowski (Rywad - Klonwka), Franciszka i Franciszek Kurow ski (Rywad - Klonwka). Historia emigracji, a pniej ycia ostatniej z tej listy - rodziny Kurowskich - stanowi moe temat kolejnej opowieci. Jak pisz potomkowie ro dziny Kurowskich, Franciszek z on i czwrk dzieci wypyn w 1876 roku z Hamburga do USA na statku Fritz Reuter", jednak zamiast do Ameryki statek w Anglii zmie ni kurs i popyn do Nowej Zelandii. Jej potomkowie mieszkaj dzi w Nowej Zelandii, USA i Wielkiej Bryta nii. Jeden z nich Brett Raili mieszkajcy w Nowej Zelan dii pisze, e posiada korespondencje rodziny Kurowskich z rodzin von Tempskich. Jak wida z powyszego wykazu w cigu 3 lat z czte rech kociewskich parafii, Miobdz, Godziszewo, Lubisze wo i Subkowy, wyjechao ponad 40 rodzin. W wykazie prze sanym przez Paula Klemicka prawie zawsze obok nazwisk rodzicw figuruje stwierdzenie z rodzin", co oznacza, e mogo wyemigrowa w tym czasie 200-300 osb. Jak ogromna musiaa by liczba emigrantw z caego Pomo rza? Dzi mwi si, e liczba potomkw polskich emigran tw na caym wiecie moe wynosi 10-15 milionw ludzi. Wszystkim, ktrzy s zainteresowani powyszym te matem, a w szczeglnoci kontaktem z szerzej opisywany mi rodzinami lub z Paulem Klemick, podaj mj numer tele fonu domowego 556-49-39 oraz adres internetowy k-e-kowalkowski@wp.pl

W opracowaniu wykorzystano:
1. Bosley Erna, informacje o rodzinie, e-mail, USA 1998-2003, 2. Crofskey Mark, Kurowski Famili, e-mail 2002. 3. Jensen Wendt Ceil, Milobadz photo album, USA Detroit czerwiec 2001. 4. Ickiewicz Kazimierz, Pomorzanie w Nowej Zelandii, maszy nopis Tczew 2002. 5. Jankowski Robert, informacje internetowe o rodzinie, USA 2003. 6. Jo Iwona, Kia Ora, Pomorzanie w Nowej Zelandii, [w:] Po merania nr 10, Gdask 2001. 7. van Kemenade-Krenz Michelle, internetowe informacje o ro dzinie, Holandia 2003. 8. Klemick (Klimek) Paul, Polish Immigration to New Zealand, e-mail, Nowa Zelandia 2003.

9. Kornowski Edward, informacje rodzinie Kornowskich, e-mail, USA 2002-2003. 10. Kowalkowski Krzysztof, Miobdz - historia miejscowoci i parafii oraz wsi do niej nalecych 1250-2000, Miobdz 2000. 11. Kowalkowski Krzysztof, Brzeno Wielkie, z dziejw wsi, Pelplin 2002. 12. Raili Bret, informacje internetowe o rodzinie Kurowskich, Nowa Zelandia 1999. 13. ks. Nir Roman, Etniczno, ycie spoeczne i kulturalne Po lonii, A. R. Poray Book Publishing, Stewen Point, WI USA 1989. 14. Singleton Richard, Kurowski Famili In NZ, e-mail Nowa Zelandia 2003. 15. Tomasko Paul, internetowe informacje o rodzinie, USA 1999-2003. 16. Wirek Ed, Historia Rodziny, e-mail USA 1999-2003.

KMR

ZDZISAW MROZEK

Pelplin we wspomnieniach podrnikw

II poowie XIX wieku Pelplinowi towarzyszyo j dziejw opactwa cystersw w Oliwie i porwnuje je zainteresowanie wielu znakomitych osobisto z pelpliskim. Swj opis diecezji chemiskiej rozpocz ci wiata kultury i nauki. By wrd nich gony od przypomnienia waniejszych wydarze z jej dziejw. historyk literatury, rektor Uniwersytetu Jagielloskiego, hra Zdaniem Tarnowskiego, przeniesienie siedziby bisku bia Stanisaw Tarnowski (1837-1917). Odby on w latach 80. piej do Pelplina miao aspekt czysto polityczny. dziewitnastego wieku dusz podr po Pomorzu Gda Chemno - pisze autor - ciga do siebie polsk skim. Owocem tej peregrynacji okazao si dzieo pt. Z Prus szlacht, suyo w pocztkach naszego wieku za mae Krlewskich", wydane w Krakowie w 1882 roku. Nastpny zapewne, ale przecie jakie centrum polskiego ycia, nakad tej ksiki pojawi si - bez istotnych zmian teksto w Chemnie najwicej znaczy biskup, najwicej powagi wych - dwanacie lat pniej pt. Z wakacji". nadawao mu biskupstwo polsk tradycj uwicone, Publikacj t Tarnowski w caoci powici Prusom przez co polskiemu ludowi drogie. Rzd pruski w swo Krlewskim. Uwag zwracaj obszerne partie ksiki doty jej pracy karczowania polszczyzny uzna za dobre wyczce Pelplina, ktrym krakowski profesor by wyranie karczowa, a przynajmniej przesadzi biskupstwo, zachwycony. Zwiedziwszy uprzednio Gdask, Malbork okoo ktrego skupia si ywio polski, przez co zno i Frombork, przyby nastpnie do stolicy diecezji chemi wu utrzyma si polski charakter miasta. W Pelplinie skiej Pelplina, gdzie powita go i wprowadzi do miejsco by ogromny koci, zatem przenie biskupstwo do wych obiektw sakralnych historyk i pisarz ks. dr Stani Pelplina! A biskup Ignacy Mathy, Polak, co dziwna saw Kujot. Fakt ten upamitni Tarnowski dedykacj, i pomorski szlachcic, nie opiera si, przysta i rzecz umieszczon na jednym z egzemplarzy swoich Prus Kr skoczona. lewskich" piszc: Wielebnemu ksidzu Kujotowi na pa Tarnowski mylnie podaje Chemno zamiast Chem mitk swojej szczerej wdzicznoci i serdecznego wspo , ktra bya siedzib biskupa diecezji chemiskiej. mnienia go pelpliski w dniu 20-go sierpnia 1881 roku. W dalszych partiach swych wspomnie rektor krakow Stanisaw Tarnowski (egzemplarz ten znajduje si w zbio skiej Alma Mater opisa intensywny rozwj pelpliskiego rach toruskiej Ksinicy Miejskiej). ycia umysowego i kulturalnego. Diecezja pelpliska W Pelplinie Tarnowski przebywa od 20 do 21 sierp - odnotowa -jest dotd jedyn w cywilizowanym wie nia 1881 roku. Notujc swoje wraenia na widok tutej cie, ktra ma stolic na wsi, a dzi ta wioska ma drukar szej architektury (katedra, klasztor pocysterski) w sze ni, ma dom szpitalny, ma bibliotek, miaa oczywicie rokim kontekcie historycznym rozwodzi si na temat seminarium, dopki Kulturkampf pruski nie zamkn i to

Stanisaw Tarnowski

Stanisaw Kujot

Stanisaw Roman

KMR

wszystko trwa, yje, rozwija si, a wszystko w tym wiej skim centrum robi dziwne wraenie. Jego najwikszy podziw wzbudzia oczywicie katedra. Po jej zwiedzeniu tak scharakteryzowa swoje odczucia i wra enia: Idziemy do katedry. Za przewodnika mamy tego, ktry histori Pelplina dawnego zna jak nikt, ktry j w ciekawej i obszernej monografii opisa (Tarnowski mia na myli Opactwo pelpliskie" S. Kujota), ktry w pra cach i zasugach Pelplina dzisiejszego ma cze bardzo wielk nauczyciela tutejszego Collegium Marianum, zna nego w naszym wiecie badacza i historyka. Z kocioa katedralnego droga wioda do biblioteki se minaryjnej. Rwnie i tu przewodnikiem by mu Kujot. Oto spostrzeenia gocia po obejrzeniu bogatego ksigozbio ru: Ciekawoci ju nie artystw i mionikw sztuki, ale i historykw i badaczy godna jest biblioteka. Ksiki oczyszczono, odkurzono, ustawione pyszni si na p kach w sonecznym pomieszczeniu. Tu ks. Kujot i ks. Neubauer zawsze pracuj, a kto wie, co tu jeszcze wynale, co std ogosi mog? Biblioteka klasztorna, zatem prze wanie teologia naturalnie, bogata jest w rzadkoci i zdobne rkopisma. S np. komentarze do Listw" w. Pawa z XIII wieku, s wspaniae inkunabuy z malowa nymi od rki inicjaami, jest liczne Officjum" Cho iskiego. S naturalnie i klasztorne papiery i zapiski, a midzy tymi ciekawa ksika, w ktrej Cystersi zapisy wali daty mierci swoich dobrodziejw, zaczta w roku 1409 - koczy si Liber Mortuorum" w XVIII wieku, pozwala nieraz doj lub sprostowa jak historyczn dat. Std na przykad da si oznaczy rok i dzie mier ci ksicia Mestwina - 25 grudnia 1295. Odnotowawszy rol Collegium Marianum w rodowi sku Pelplina i Pomorza, krakowski profesor-podrnik zo y wizyt w miejscowej drukarni i ksigarni Stanisawa Romana piszc: Odjedajcego z Pelplina egna na sa mym kocu adny domek, a w nim wielkimi literami wypi sane jest: Drukarnia. Tu jej waciciel, pan S. Roman, drukuje Pielgrzyma", pismo, ktre w szeciu tysicach egzemplarzy rozchodzi si midzy wielkopolskim, pru skim i pomorskim ludem i podaje mu w jego wasnym jzyku zdrowy pokarm polskiego ducha. Stawiajc Pelplin za wzr innym miasteczkom naszego regionu Tarnowski zapisa w swoim diariuszu z podry takie oto uwagi kocowe: Ile dobrego mona powiedzie o tym Pelplinie i o tym, co si tu robi! Do powiedzie, e to w tym kraju miejsce jedyne, ktre egna si bez smutku. Tu co puszcza korzenie, tu co ronie. Hrabia Stanisaw Tarnowski niewtpliwie dostrzeg roz wj ycia naukowego, a take literackiego przyszego miasta nad Wierzyc w II poowie XIX wieku. W swych zapiskach z podry, mimo obiegowej opinii o zgermanizowanym Pel plinie, podkreli stopniowe przemiany, jakie towarzyszyy przeobraeniom duchowym i materialnym miejscowego ywiou polskiego. Szkice krakowskiego uczonego miay na celu wzbudzi zainteresowanie spoeczestwa pol skiego innych czci kraju Pomorzem, jego mieszka cami, tutejsz architektur, tradycjami kulturalnymi i uro d krajobrazu. (Wszystkie cytaty pochodz z tomu pt. Z wakacji", Krakw 1894)

trzsiny odbyy si w Szkole Podstawowej w Wiel kim Komrsku. Przygotowaniem imprezy zaja si opiekunka samorzdu uczniowskiego oraz Koa Modych Kociewiakw - Mirosawa Danielewicz. Wzia w niej udzia caa spoeczno uczniowska oraz zaproszeni gocie - rodzice. Ju od wielu lat odbywao si w naszej szkole uroczyste lubowanie klas pierwszych. Nikt jednak nie pomyla o nieco starszych uczniach, ktrzy ukoczyli pierwszy etap nauczania i przeszli do klasy czwartej. Zamierzeniem moim byo zorganizowanie takiej uroczy stoci, ktra z jednej strony podkreli moment wstpienia uczniw klasy czwartej do grona starszych rwienikw, z drugiej umocni wi z regionem kociewskim. Czekajc na rozpoczcie uroczystoci zgromadzeni su chali odgosw lasu z kasety magnetofonowej. Uczennice z klasy pitej przebrane za czarownice wykonay taniec wok ogniska. W tym samym czasie Kociewianka odczy taa legend. Dawno, dawno temu yy na Kociewiu ze czarowni ce, ktre rne rzeczy czyni umiay. O pnocy siaday na mioty, wymawiay sowa zaklcia i niesione wiatrem przelatyway nad polami, lasami i wsiami. Paliy ogni ska, przygotowyway trucizny, ktre szkodziy ludziom

i zwierztom. Dotykiem mogy zmieni psa w mysz, a kota w kartofel. Czarownice zsyay na ludzi mier i choroby, odbieray mleko krowom, wywoyway burze, a najgor sze, e odbieray mio dzieciom i rodzicom. Pewnej jesieni wstrtne wiedmy porway ma Kociewiank. Tego byo ju za wiele. Okoliczni ludzie wybrali si liczn gromad pod wodz dzielnego Kociewiaka i uratowali j. Pokropiono potem wicon wod cale Kociewie. Przeraone czarownice wyniosy si z tego terenu i ju nigdy nie powrciy. Dwie z nich wicona woda zamienia w dobre czarownice, ktre po dzi dzie pomagaj ludziom, zwierztom i rolinom. Przybyy one dzi na nasz uroczysto. Po odczytaniu legendy dwoje dzieci w strojach kociewskich powitao chlebem i sol pani dyrektor i wychowawc klasy czwartej. Nastpnie dobre czarownice wybray spo rd nauczycieli i rodzicw komisj, ktra przygldaa si popisom uczniw w poszczeglnych konkurencjach. I tak uczniowie musieli zapiewa piosenk o swojej klasie, po wiedzie kim s i jak nazywa si ich maa ojczyzna, zapiewa piosenk o Komrsku. Na sali, gdzie odbyway si otrzsiny zgromadziam szereg przedmiotw i narzdzi, ktrymi posu giwali si ludzie na Kociewiu. Zadaniem uczniw byo rozpo zna te przedmioty i powiedzie do czego suyy. Nie zabra ko te konkurencji, ktre rozbawiy widzw. Uczniowie musieli krci magicznym koem, za po otrzymali kociewskie medale, wykona portret pani dyrektor i wychowawcy oraz pocaowa Kociewiank zaklt w wink. Po tych zmaga niach uczniowie zoyli lubowanie a pani dyrektor dokonaa pasowania na ucznia klasy czwartej. Sdz, e impreza ta jak najbardziej spenia swoje zada nie. wiadczy mog o tym nie tylko dobry humor wszyst kich zebranych, ale rwnie wiksze zainteresowanie naszym regionem. Uwaam, e kada uroczysto szkolna moe by wykorzystana do popularyzacji swojego regionu.

BEATA OBOCKA

Tczewskie ognisko wychowawcze


Jedn z najduej funkcjonujcych placwek opiekunczo-wychowawczych w Tczewie jest Ognisko Wychowawcze im. Kazimierza Lisieckiego Dziadka" przy ul. Kocielnej 6/7. Miejsce to w swoim zaoeniu miao sta si azylem dla dzieci zagroonych sieroctwem spoecznym, demoralizacj, pocho dzcych z rodzin niewydolnych wychowawczo, zaburzonych psychicznie, dotknitych patologi.

aoycielem pierwowzoru placwki by urodzony 9 lutego 1902 roku Kazimierz Lisiecki, ktrego po sta staa si patronem tczewskiego ogniska. Rodzi na tego pniejszego pedagoga zostaa rozbita w czasie I woj ny wiatowej, wychowywa si wic w bursie Rady Gwnej Opiekuczej, co okazao si mie ogromny wpyw na kszta towanie si jego wraliwej i twrczej osobowoci. Ju w 1918 roku Lisiecki rozpocz prac w Warszawie z dzie mi ulicy - sierotami i ulicznymi gazeciarzami, natomiast rok pniej podj stadia na Wydziale Pedagogicznym Wolnej Wszechnicy Polskiej. Jednoczenie rozpoczo swoj dzia alno Akademickie Koo Przyjaci Dzieci Ulicy, wspiera ne osobowoci, autorytetem i talentem pedagogicznym Kazimierza Lisieckiego. Organizacja ta dziaaa bez dotacji, opieraa si natomiast o prac spoeczn studentw; w 1928 roku uzyskaa nazw Towarzystwa Przyjaci Dzieci Ulicy i statut. Formalna dziaalno ognisk wychowawczych roz pocza si z dniem 3 czerwca 1928 roku. Do chwili wybu chu II wojny wiatowej T.P.D.U. objo opiek setki chop cw pozbawionych domu rodzinnego, trzy ogniska w Warszawie oraz po jednym w odzi, Toruniu i Grudzi dzu. Podczas II wojny wiatowej dziaao jedno ognisko w Warszawie, w ktrym Lisiecki oprcz udziau w walkach ruchu oporu, prowadzi tajne nauczanie. Po wojnie powr ci do innego, praskiego ogniska, ktre pniej udao mu si rozbudowa. W 1953 roku rozwizano Towarzystwo Przyjaci Dzieci Ulicy, utworzono natomiast Dom Dziec ka - Ognisko", ktre miao charakter eksperymentalny. Do ceniajc prac Lisieckiego, Prezydium Rzdu postanowio powierzy temu wychowawcy kierownictwo powoanego w 1956 roku Pastwowego Zespou Ognisk Wychowaw czych. Pedagog przeszed na emerytur w 1971 roku, a jego stanowisko przeja Maria opatkowa. W cigu 38 lat swojej dziaalnoci pedagogicznej Kazimierz Lisiecki zosta od znaczony m.in. Zotym Krzyem Zasugi (1933 i 1944 r.), Krzyem Oficerskim Odrodzenia Polski (1956 r.), Zasuo nym Nauczycielem PRL (1962 r.). Zmar 8 grudnia 1976 roku. Specyfika jego dziaalnoci polegaa na tym, e szuka wasnych, yciowych metod i form pracy z dzieckiem. Sta si animatorem ogniska wychowawczego, o ktrym uwa a, e ...mia to by dom, normalny dom. Gdzie kady jest dobry i wany... Miaa to by placwka porednia, midzy domem dziecka a domem rodzinnym. Gwn zasad funk cjonowania ogniska byo nie odrywanie dziecka od rodzi ny, poniewa to wanie rodzina jest najlepsz instytucj wychowawcz i adna placwka nie jest w stanie zastpi

dziecku rodziny, domu rodzinnego. Oczywicie dzisiaj, zna jc dorobek pedagogiki, kwestia ta staaby si sporn - wielu pedagogw podwayoby to stanowisko uznajc, e patologiczne rodowisko rodzinne wpynie znacznie bar dziej negatywnie na ksztatowanie si osobowoci mode go czowieka ni przebywanie w placwce opiekuczowychowawczej. Wzgldne zdaje si wic by okrelenie patologiczna rodzina" ale rwnie prezentowany poziom danej placwki, np. domu dziecka. Nie da si jednoznacz nie okreli, co dla spoecznie i wychowawczo zaniedba nego dziecka byoby tzw. mniejszym zem. Wszystko to jest spraw indywidualn i podlega subiektywnemu namysowi. Dziadek" pomaga, doradza, rozwizywa problemy w rodzinie, sdzie i szkole. Oddziaywa swoim autoryte tem na wychowankw i wychowawcw, przeprowadza in dywidualne rozmowy i spotkania z grupami wychowaw czymi. Wygasza kazania z pozycji bardzo martwicego si o los dzieci, przenika czowieka i porusza ambicj. By zwolennikiem wychowania przez prac, sport, piew i za baw oraz rozwijania szeroko rozumianej samodzielnoci i gospodarowania. W swojej pracy z dziemi stara si eli minowa tradycj kar oraz stopniowa nagrody. Gwnym celem wychowawczym wyznawanym przez Kazimierza Li sieckiego byo dobro dziecka czyli bezgraniczna mio do czowieka. Jest on ponadto autorem sw: Dziecko rodzi si na pewno dobre (...), dziecko nie prosi si o przyjcie na wiat. Dziecku trzeba najpierw da to, co mu si nale y, a potem w miar i w por wymaga od niego. I nie ba si wymaga... Dziaalno Dziadka" staa si pocztkiem powstawania wielu ognisk wychowawczych w caej Polsce, ktrych pod stawowe funkcje mona okreli jako: kompensacyjna - wyrwnywanie brakw powstaych na skutek dysfunkcji innych instytucji takich jak rodzina, szkoa, grupa rwieni cza, ksztatujca - wspieranie rozwoju dziecka we wszyst kich sferach jego osobowoci oraz funkcja wychowawcza - ksztatowanie postaw prospoecznych. Ognisko Wychowawcze im. Kazimierza Lisieckiego Dziadka" w Tczewie zostao powoane przez Kuratora Owiaty i Wychowania w Gdasku 1 wrzenia 1987 roku na podstawie zarzdzenia Ministra Owiaty i Wychowania z dnia 7 lipca 1956 roku w sprawie statutu Pastwowego Zespou Ognisk Wychowawczych, paragraf 6 uchway nr 460 Prezydium Rzdu z dnia 21 lipca 1956 roku Dz. Urz. M. O. i W. nr 11 poz. 101 z pniejszymi zmianami. W tym celu zaadap towano budynek po internacie Zespou Szk Zawodo-

10

KMR

wych przy ul. Kocielnej 6/7. Przeprowadzono powane prace remontowe i modernizacyjne, ktre rozpoczy si w lutym 1988 roku i objy m.in. wymian 2/3 konstrukcji dachowej, nowe instalacje co., kanalizacyjne, wentylacyj ne elektryczne i gazowe. Powierzchnia tczewskiego ogni ska obejmuje 800 m2: kuchnia z zapleczem magazynowym i socjalnym, stowka, osiem sal zaj, pi azienek, po mieszczenia hotelikowe, dwie pracownie, trzy magazyny, dwa biura, szatnia, kotownia i klatka schodowa. Prac wychowawczo-opiekucz ogniska zainicjowa no w lipcu 1988 roku obozem wypoczynkowo-integracyjnym w PD WD Wygonin, w ktrym udzia wzio trzydziecioro szecioro dzieci, trzech opiekunw - kandydatw do pracy w charakterze wychowawcw wraz z pedago giem. Od wrzenia 1988 roku do placwki zaczli trafia pierwsi wychowankowie, praca z dziemi bya jednak utrud niona remontowym zamieszaniem". Wwczas powstay dwie koedukacyjne grupy wychowawcze, liczce po dwa nacie dzieci w wieku od 7 do 16 lat, ktre musiay zadowo li si prac w starych, stopniowo adaptowanych pomiesz czeniach. Praca z dziemi polegaa na redukowaniu deficytw szkolnych, organizowaniu zaj hobbystycz nych oraz prowadzeniu zaj gospodarczych do nowo powstajcego ogniska. Dziki wpywom uzyskiwanym z wynajmu pomieszczenia pod sklep, udao si zakoczy ostatni faz remontu i wyposaania sal. Na przeomie 1989 i 1990 roku grupy I i II przeniosy si do wyremontowa nych pomieszcze w skrzydle B budynku. Wwczas za trudnionych byo dwoje wychowawcw, pedagog spoecz ny i psycholog. Na przeomie roku 1990 i 1991 utworzona zostaa III grupa wychowawcza. W tym samym czasie rozpo cza pen dziaalno ogniskowa kuchnia. W miar moli woci finansowych i organizacyjnych udawao si dopro wadza do letnich i zimowych wypoczynkw. W listopadzie 1992 roku powstaa IV grupa wychowawcza, ktr pocztko wo tworzyli sami chopcy z wychowawc. W styczniu 1993 roku rozpocza prac ostatnia, V grupa wychowawcza, kt ra niebawem otrzymaa swoje wieo wyremontowane po mieszczenia pod samodzielne zagospodarowanie. W ogni sku bya pena obsada wychowankw, problem stanowili zmieniajcy si wychowawcy w grupach III i IV. A omiu kandydatw nie udwigno ciaru pracy w okresie prb nym i nie wywizao si ze swoich obowizkw - nie radzi o sobie z problemami i niechci dzieci do proponowa nych form zaj, obowizkw szkolnych i ogniskowych. Osoby, ktrym udao si zosta i peni dalej funkcj wy chowawcy, potrafiy zjedna sobie dzieci i nie zraay si pierwszymi porakami; byy konsekwentne, ale umiay po partnersku rozmawia z wychowankiem. W cigu tych i dalszych lat kadra doskonalia swj warsztat pracy; staa si bogatsza o nowe formy zaj z wy chowankami, metody postpowania z rodzicami i opieku nami dzieci. Nawizaa kontakt z innymi placwkami np. tczewskim Domem Dziecka oraz niemieckim miastecz kiem, ktre w miar moliwoci wspomaga ognisko - orga nizuje wakacyjne wyjazdy dla kilku wychowankw. Ogni sko nadal tworzy rodzinny klimat poprzez wsplne organizowanie takich uroczystoci jak wieczerza wigilijna, Wielkanocne niadanie, Dzie Edukacji Narodowej; akcji wy poczynkowych (obozy letnie, zimowiska, wycieczki turystyczno-krajoznawcze). Rwnolegle w grupach organizuje si uroczystoci urodzinowe dzieci, Andrzejki, Walentyn ki, Mikoajki. Ognisko utrzymuje kontakty z wychowanka mi usamodzielnionymi, oni sami czsto odwiedzaj swj stary, dobry dom", a take pomagaj wychowawcom i swoim modszym kolegom. Do ogniska dzieci trafiaj gwnie z polecenia pedago ga szkolnego w porozumieniu z pedagogiem i psycholo

giem z tutejszej Poradni Psychologiczo-Pedagogicznej lub z polecenia Miejskiego Orodka Pomocy Spoecznej. Sy tuacja potencjalnego wychowanka sprawdzana i badana jest przez ogniskowego pedagoga, a ten, po zgodzie rodzi cw bd opiekunw, decyduje o przyjciu dziecka. Do gwnych zada tczewskiego ogniska, zgodnie ze statutem, naley: pomoc wychowankom w rozwizywaniu trudnoci yciowych i rodzinnych, wdraanie wychowankw do przestrzegania zasad wspycia spoecznego, ksztatowanie waciwego sto sunku do nauki i pracy, podnoszenie poziomu kultury oso bistej wychowankw, eliminowanie zaburze zachowania, wsppraca z rodzin wychowanka, pomoc w rozwi zywaniu problemw wychowawczych, poradnictwo ycio we, podtrzymywanie emocjonalnej wizi dziecka z rodzin. Ognisko w Tczewie wychowuje poprzez organizowa nie nastpujcych rodzajw i form zaj zespoowych: sportowo-rekreacyjnych (treningi, turnieje, rozgrywki sportowe, konkursy sprawnociowe, zajcia na basenie, turystyka piesza i rowerowa, gry stolikowe, eglarstwo), zaj ulubionych (muzyczne, plastyczne, praktycz ne, techniczne, czytelnicze, gospodarstwa domowego, te atralne), kulturalno-rozrywkowych (spotkania z ciekawymi lud mi, wyjcia do kina, wyjazdy do teatru, dyskoteki, imprezy i uroczystoci okolicznociowe), prac gospodarczych w ramach dyurw poszczegl nych grup wychowawczych. Ognisko przede wszystkim stawia na kontakt ze rodo wiskiem rodzinnym. Wiadomo bowiem, e to wanie tam w gwnej mierze upatrywa naley rda problemw, ktre pojawiy si u dziecka. Rwnie od uwiadamiania rodziny wychowanka naley zacz jego terapi. Z wypowiedzi wychowawcw jednak wiem, e niejednokrotnie taki kon takt z rodzicem bd opiekunem jest utrudniony, gwnie przez ich roszczeniowy stosunek do pedagogw - godzc si na pobyt dziecka w placwce, wanie na ni zrzucaj odpowiedzialno za wychowanie swojego dziecka. Placwka ta rzeczywicie wsppracuje ze szko. Obie te instytucje wymieniaj si informacjami i spostrzeenia mi na temat poczyna dziecka w szkole, ale rwnie innych zachowa, postaw i trudnoci w nauce. W ten sposb nauczyciele znaj zalecenia dotyczce gwnie podejcia do ucznia ale rwnie iloci i jakoci zadawanych mu pole ce, a wychowawcy, znajc jego poczynania szkolne i wy niki w nauce mog optymalizowa prac terapeutyczn z wy chowankiem. Tak naprawd kade trafiajce do placwki dziecko uwikane jest w szkolne problemy. Wychowawcy staraj si wic przede wszystkim ukaza ogromn rol kszta cenia, ucz mniej emocjonalnego podchodzenia do na uczycieli, starajc si zwrci uwag swoich wycho wankw na to, i nauczyciel te czowiek". Celem pracy wychowawcy z dzieckiem jest zlikwidowanie lku przed szkolnymi pedagogami, odpytywaniem itp., z jednocze snym wyuczeniem zachowa i postaw, ktre maj sto sowa w szkole, by ich nauka bya mniej stresujca i bar dziej efektywna. Modzie znajc obecn sytuacj na rynku pracy oraz bardzo czsto korzystajc z negatywnych wzorcw swo ich rodzicw, przejawia niech, wrcz apati w wykazy waniu zainteresowania lub jakichkolwiek ambicji do zdo bycia interesujcego zawodu. Tak naprawd jednak ich szans na znalezienie zatrudnienia s znikome, wychowaw ca jednak stara si wpyn lub ukierunkowa bardzo cha otyczne i nierzadko infantylne mylenie wychowankw o ich przyszym yciu.

Czowiek yje prawdziwie ludzkim yciem dziki kulturze - to sowa najwybitniejszego Polaka naszych czasw - papiea Jana Pawa II. Dlatego dla nas modych Polakw poznanie swego miasta, jego historii, osobliwoci i ludzi z nim zwizanych jest obowizkiem. Edukacja regionalna wanie to umoliwia.

Jzef Ceynowa laureat Medalu Stolema

kadym regionie s ludzie, ktrzy zapisali si na trwae w historii miejsca, w ktrym przyszo im y. Niezwykle ciekawym czowiekiem by Jzef Ceynowa, laureat Medalu Stolema, rzadkiego wyrnie nia, ktre przyznaje si tylko najlepszym. Od 1967 roku Pomerania" przyznaje corocznie hono rowy Medal Stolema. Wyrniani nim s ludzie, grupy osb a nawet instytucje, ktre w szczeglny sposb przyczyni y si do pomnaania dorobku i osigni Pomorza, czyta my na str. 338 Bedekera kaszubskiego". Ogoszony przez Kaszubskie LO w Brusach konkurs Laureaci Medalu Stolema" by czynnikiem mobilizujcym do poszukiwa, bada zwizanych z postaci Jzefa Ceynowy. W tym celu udalimy si do domu w Czersku, w kt rym ostatnie 20 lat swego ycia spdzi twrca. Jego po tomkowie przyjli nas bardzo serdecznie, ale o tym pniej. Stolem to kaszubski mityczny olbrzym i siacz, a takich wanie zada podj si w swym yciu Jzef Ceynowa. Medal Stolema" - czy to nie pikny owoc dugotrwaych trudw nauczyciela i pisarza? Jzef Ceynowa urodzi si 30 marca 1905 roku w Po czynie w powiecie puckim w rodzinie rolniczej. Semina rium nauczycielskie ukoczy w Kocierzynie, a Wysz Szko Pedagogiczn w Krakowie. Do wojny pracowa w szkoach podstawowych w Kunicy na Helu, Dbrwce i Ostrowitem w pow. wieckim, a od 1945 roku w szkole podstawowej i w liceum w Koronowie. W 1939 roku zmobi lizowany zosta jako porucznik piechoty. Jako jeniec wo jenny przebywa m.in. w obozie II-C Woldenberg, gdzie nalea do Koa Pomorzan i pogbia swoj wiedz w obo zowej filii Wolnej Wszechnicy Polskiej. Ceynowa posugi wa si pseudonimem literackim - Poczyci Jzk. Zosta odznaczony m.in. Srebrnym Krzyem Zasugi i Odznak 1000-lecia Pastwa Polskiego. Wiersze Jzefa Ceynowy znajduj si w nastpujcych antologiach: Ma jesma od morza" (1963), Od Bugu do Tatr i Batyku" (1965), Antologia wspczesnej poezji Ka szubskiej" (1967), Pogosy ziemi" (1971), Wie tworz ca" (1973). Wyda te zbiory bajek: Skarb i moc" (1975), Bursztynowe serce" (1981), Z tatczezne" (1981), Urenamle" (1982), Dobro zwycia" (1985). Duo utworw nadal spoczywa w zbiorach Archi wum Pimiennictwa i Muzyki Kaszubskiej w Wejhero

wie oraz w Bibliotece Gdaskiego Oddziau Polskiej Aka demii Nauk. Jzef Ceynowa - to poeta, pisarz i rzebiarz z Kaszub, regionu szczeglnie zasuonego w walce o polsko. Cae swe dorose ycie dzieli midzy dwie pasje - pisarstwo i pra c nauczycielsk. Obie wyrastaj z jednego pnia i maj wspl ny cel - ksztatowanie umysw i charakterw ludzkich. Przez ponad 40 lat wpaja swoim uczniom mio do ojczystych stron, a pirem czyni to do ostatnich lat swego ycia. Przy wizanie do rodzinnych stron przejawia si prawie we wszyst kich jego utworach. Opiewaj one przeszo regionu, zoo ne losy zwykych ludzi na tle dramatycznych wydarze, przywizanie kaszubskiego ludu do swojej ziemi i bohater stwo w jej obronie. Bajki odkrywaj z kolei przed czytelni kiem bogate zoa kaszubskiego i kociewskiego folkloru. J zef Ceynowa ponad 40 lat powici nauczycielskiej subie, a pene p wieku pisaniu wierszy, opowiada i bajek. Pomi dzy te dwie pasje swojego ycia dzieli czas i uczucia. Ceynowa pisa po kaszubsku. Uywa mowy pnoc nych Kaszubw - Belakw. Tej bowiem formy polskiego jzyka nauczy si w domu rodzinnym i posugiwa si ni do szesnastego roku ycia. Wiedzia zatem dobrze, i mo na kaszubskimi sowami wyrazi kad myl, kade subtel ne uczucie i wydawao mu si, e to, co sam mia do powie dzenia, w kaszubszczynie oddawa najwierniej i najpeniej. Nie obawia si wcale, e dialekt zdyskredytuje jego twr czo. Szkoda, e tylko niewielka cz utworw doczekaa si druku. Zawsze daleki by od rozgosu poeta z Kaszub, lecz szkoda, by nie znalazy czytelnikw te ciekawe utwory. Jzef Ceynowa we wspomnieniach Radosaw Literski jest wnukiem pisarza. Mieszka w rodzinnym domu w Czersku przy ul. Starogardzkiej, w ktrym to ostatnie ponad dwadziecia lat ycia sp dzi z on Weronik Jzef Ceynowa. Dzisiaj dom nie ma ju wrzosowego koloru jak kiedy. Wrzos to wa nie symbol jesieni, a t poeta spdza w Czersku, gdzie mieszkaa jego rodzina. Dnia 26 lutego 2003 roku spo tkalimy si z Radosawem Literskim, by o jego dziadku porozmawia, zapyta o rne pamitki, obejrze Me dal Stolema. Bardzo chtnie si zgodzi i niezwykle go cinnie nas przyj. Piknie opowiada o rnych pa sjach dziadka. Z alem mwi, i dziadka docenia si

wtedy, gdy si ju wydoroleje. Pamita z dziecistwa, i dziadek duo opowiada o historii. W pokoju wisi obraz o tematyce historycznej. Przedstawia wojska na poleoskie pod Moskw. Pokaza nam kolekcj rzeb pana Jzefa. Podziwialimy zwaszcza rzeb wiatowi da patrzcego w cztery strony wiata. Ogldalimy r ne dyplomy, medale, odznaczenia. Jest ich caa kolek cja, wrd nich Medal Stolema, ktry twrca ceni najbardziej, Laur Pokole" (przyznany przez modzie bydgosk), Srebrny Krzy Zasugi i Odznaka 1000-lecia Pastwa Polskiego, Honorowy Obywatel m. Koronowa. Wszystkie podzikowania, zaproszenia, listy gratula cyjne zachoway si do dzisiaj, bo pan Jzef wszystko to gromadzi, dokadnie opisywa. Jerzy Rogaski (Honorowy Obywatel Czerska, dugo letni prezes ZKP oddzia w Czersku) wielokrotnie spoty ka si z pisarzem, poet Jzefem Ceynow. Podczas rozmowy podkrela jego serdeczno i skromno. W pracach ZKP bra czynny udzia. Czsto na zebra niach czyta fragmenty swoich utworw. Szkoda, mwi pan Jerzy, i wiele bani, bajek i wierszy jeszcze nie

opublikowano. Rozmwca stwierdzi te, i sylwetka J zefa Ceynowy powinna by spopularyzowana w naszym miecie. Zapytany, czy jaki oryginalny szczeg utkwi mu w pamici z tych spotka, umiechn si tajemni czo. Wspomina, i bliskich znajomych Ceynowa cz stowa wspaniaym winem wasnej produkcji. Sdzimy, i przedstawion sylwetk wybitnego twrcy kaszubskiego naley ocali od zapomnienia". Jako ucznio wie szkoy podstawowej nie mamy odpowiednich narzdzi badawczych, dostatecznej wiedzy, by w peni wykona konkursowe zadanie. Pragnlibymy jednak, by mieszka cy naszego miasta znali sylwetk twrcy, ktry mieszka w Czersku. Moe w przyszoci jaka ulica bdzie nosi jego imi? Taki wniosek przesalimy do Urzdu Miasta, wtedy moe speni si przypuszczenie poety: Moe dugo zostan z Wami, druhowie i przyjaciele mionicy naszych stron uroczych. Fragmenty wsplnej pracy uczniw klasy VI c - MARCINA SAATY i MATEUSZA POKRZYWISKIEGO, pod kierunkiem BOGUMIY MILEWSKIEJ.

Bibliografia
1. Ceynowa J., Dobro Zwycia, Gdask 1985 r. 2. Ostrowska R., Trojanowska J., Bedeker kaszubski, Gdask 1974 r. 3. Ostrowski K., Dugo zostan z wami (w:) Gazeta Pomor ska", 15.04.1983 r.

4. Ostrowski K., J. Ceynowa (w:) Gazeta Pomorska", 23.12.1999 r. 5. Ostrowski K., lad nieco trwalszy, Chojnice 1980 r. 6. Stromski Z., Pamici goda, chojnicki sownik biograficzny, Bydgoszcz 1986 r., str. 124-125. \

Mateusz Pokrzywiski z Radosawem Literskim (nauczycielem Liceum Oglnoksztaccego w Czersku) przy biurku twrcy - Jzefa Ceynowy.

Czym skorupka za modu...


O konkursie wiedzy o Tczewie
Droga do uczestnictwa w kulturze - w Europie, w wiecie - prowadzi przez przeycie wasnej tosamoci.
ks. Janusz St. Pasierb Sowa ksidza Pasierba oddaj sens pracy wielu nauczycieli propagujcych modny" ostatnimi laty regionalizm. Dobrze si stao, e wracamy jako nard do wasnych korzeni. Ju w przyszym roku bdziemy w Unii Europejskiej i cieszy nas fakt, e najmodsze pokolenie wie, jak nazywa si region, w ktrym yje i jakimi wartociami moemy si szczyci a nawet przyciga innych do pozna nia pikna naszej MAEJ OJCZYZNY - KOCIEWIA. W czasach, kiedy nie ma zbyt wielu autorytetw, a sys tem wartoci czsto jest zachwiany, przypominanie o tra dycji, kulturze, dorobku minionych pokole, wskazywanie postaci godnych naladowania wydaje nam si koniecz nym dla zdrowego rozwoju modego pokolenia. Dobrze si stao, e nastpi renesans edukacji regio nalnej. Jest na ni zapotrzebowanie" nie tylko wrd na uczycieli i uczniw ale take w spoecznoci lokalnej. Modzi ludzie, ktrzy pokochaj Kociewie, z pewno ci jako doroli bd wiadomie dbali o rozwj swojej Maej Ojczyzny poprzez prac zawodow, spoeczn czy ycie rodzinne. Nasz prac wspiera Irena Brucka - prezes Kociewskiego Towarzystwa Owiatowego, Kociewski Kantor Edy torski oraz wadze samorzdowe, a szczeglnie Biuro Pro mocji Tczewa z jego kierownikiem Ludwikiem Kiedrowskim. Instytucje te zawsze s chtne do wsppracy, spotka z uczniami i pomocy rzeczowej. Jednym z elementw prowadzonej w Szkole Podstawo wej nr 12 w Tczewie edukacji regionalnej jest Konkurs Wie dzy o Tczewie. Przedsiwzicie to, zapocztkowane przez Ew Solsk, najpierw jako konkurs szkolny przerodzio si z inicjatywy Katarzyny Nowak w midzyszkoln rywaliza cj, do ktrej wczyli si nauczyciele z tczewskich szk podstawowych. Wydaje nam si, e szkoa podstawowa jest odpowiednim momentem na prowadzenie tego typu konkursw. Uczniowie s chtni do poznawania bogatej w wydarzenia historii miasta, jego zabytkw, przyrody, a take dnia dzisiejszego. Postanowiymy zarazi" swoich uczniw piknem ro dzinnego miasta i cieszy nas, e dziaania nasze padaj na podatny grunt. Konkurs Wiedzy o Tczewie ma miejsce tylko w Szkole Podstawowej nr 12 w Tczewie i obejmuje uczniw klas IV-VI. Od dwch lat zapraszamy do wzicia udziau w konkursie uczniw z wszystkich tczewskich szk podstawowych. Gwnymi celami rokrocznych konkursw s: promowanie wiedzy o Tczewie, rozwijanie zainteresowa i pogbianie wiedzy o swo im miecie, integracja treci midzyprzedmiotowych, zachcanie uczniw do aktywnego uczestnictwa w y ciu spoecznym Tczewa, rozwijanie wsppracy midzyszkolnej. Midzyszkolny Konkurs Wiedzy o Tczewie cieszy si ogromnym zainteresowaniem wrd uczniw i nauczycie li. Co roku modzie zmaga si z rnorodnymi zadaniami konkursowymi, weryfikujc swoje wiadomoci o Tczewie z rnych dziedzin tj. historii, rodowiska przyrodniczego, gospodarki, atrakcji turystycznych, legend, znamienitych tczewskich postaci oraz umiejtnoci np. czytania planu miasta, mapy topograficznej najbliszej okolicy, czy rozpo znawanie obiektw turystycznych na zdjciach. W biecym roku polimetody tj. dyktando z luk, praca z planem miasta, puzzle, pytania za okrelon liczb punk tw, opowiadanie - przewodnik, krzywka historyczna pozwoliy obiektywnie oceni osignicia uczniw. cz na wysoka suma punktw za konkurencje, zbliona u wszystkich trzyosobowych zespow, wiadczya o bar dzo dobrym przygotowaniu uczniw. W II Midzyszkolnym Konkursie Wiedzy o Tczewie I miejsce zajli uczniowie ze Szkoy Podstawowej nr 11, II miejsce uczniowie ze Szkoy Podstawowej nr 7 i Szkoy Podstawowej nr 12, IV miejsce uczniowie ze Szkoy Pod stawowej nr 5, V miejsce uczniowie ze Szkoy Podstawo wej nr 10. Konkursowi nadaymy uroczyst form, zaprosi ymy przedstawicieli wadz miasta - Mirosawa Ostrowskiego, wiceprezydenta Tczewa oraz Ludwika Kiedrowskiego, kierownika Biura Promocji Miasta, kt rzy byli czonkami jury. Cieszy nas zainteresowanie wadz samorzdowych i Urzdu Miejskiego w Tczewie. Mamy gbok nadziej, e w w. konkurs wejdzie do tradycji naszej szkoy i nadal bdzie spotyka si z zainteresowaniem innych szk. Modzi tczewianie zaangaowani w poznawanie ro dzinnego miasta, nawet gdy w dorosym yciu nie za korzeni" si tutaj, z pewnoci bd dumni z Grodu Sambora. W caym tym przedsiwziciu to przesanie jest chyba najwaniejsze.

Jubileusz Zygmunta Bukowskiego


W biecym roku przypada 30-lecie pracy twrczej Zygmunta Bukowskiego, znanego na Kociewiu poety i rzebiarza. Jubileusz ten zosta odnotowany wieloma sukcesami autora. W czerwcu odbya si IV edycja konkursu recytator skiego poezji Zygmunta Bukowskiego w Trbkach Wiel kich, natomiast w Tczewie w padzierniku przewidziana jest dua wystawa prac rzebiarskich. Szkoa Podsta wowa w Czerniewie w maju br. zostaa nazwana imieniem znakomitego twrcy. Autor za uczestniczc w kolejnym Konkursie Lite rackim im. Jana Pocka w Lublinie zosta uhonorowany dwiema znaczcymi nagrodami: I nagrod otrzyma w kategorii prozy za opowiada nia - Odpust i Wielkanoc, natomiast II nagrod w kate gorii poezji za zestaw piciu wierszy: Gdy si wzniesie, W uczynku serca, ywe tarany, Mistrz i duto oraz Smki. Ostatni tekst zamieszczamy poniej. Doczajc si do gratulacji yczymy autorowi wielu nastpnych sukcesw z nadziej, e jeszcze wielokrotnie bdziemy mogli go goci na naszych amach.

zkoa w Kamionce mocno tkwi w tradycjach i tera niejszoci Kociewia. Rozbudzanie zainteresowa regionem w aspekcie historycznym, gospodarczym i kulturalnym oraz szacunek dla korzeni" weszy na stae do kalendarza jej imprez. Kociewie szczyci si burzliw i ciekaw kronik wa sn gwar i pikn tradycj, ktra stanowi mocny funda ment i zacht do dalszego bogacenia dorobku przodkw. W programach i rozkadach nauczania poszczeglnych przedmiotw ju od klasy I uwzgldnia si tematyk regio naln. Jest ona szczeglnie obecna na lekcjach jzyka pol skiego, historii, geografii, plastyki i muzyki. Podkrelajc wkad Kociewiakw wniesiony w dzieje Polski dziecko uczy si docenia warto i bogactwo swojego dziedzictwa oraz umacnia swoj wi z regionem. Niewtpliwie najwybitniejsz postaci Kociewia w redniowieczu by mony feuda i polityk - Jan z Jani. W uznaniu jego zasug w walce z zakonem krzyackim dla zachowania polskoci Pomorza zosta mianowany przez Rad Zwizku Pruskiego starost Kaszub, ziemi starogardzkiej, gniewskiej i tczewskiej, a przez krla Kazi mierza Jagielloczyka, wiosn 1454 roku - pierwszym wo jewod pomorskim1.

ZYGMUNT BUKOWSKI

Smki
Na ugorze zdziczaym Gdzie jeno mech miertelnik Siwizn piachy okrywa Smki w r ubray pagr Dla kogo lepkie panienki Ten kolor kuszcy Widny z daleka Czy dla mnie tylko Ta uczta dla oczu Jak was zostawi Czerwcem rozpalone Bycie pomary bez pieszczot Czy liczycie e wasze ponce wici Dostrzee panicz zotogw Nam musz wystarczy Trzmiele pocaunki Gdy nas nie wolno zrywa Tuli do warg Bo rywalki modruszki Smo zwalay nam odyki

26 marca 1961 roku w Starej Jani odsonito pamitko wy obelisk, gdzie przeczyta moemy sowa: Janowi z Jani, wybitnemu przywdcy ruchu powstaczego przeciw ko Krzyakom na Pomorzu Gdaskim, pierwszemu wojewodzie ziemi pomorskiej, w 500. rocznic jego mier ci. Mieszkacy ziemi starogardzkiej. Obecnie wiosn kadego roku uczniowie szkoy w Ka mionce, podobnie jak i innych szk, bior udzia w organizowanych przez Gminny Orodek Kultury Sportu i Rekreacji w Smtowie biegach przeajowych Szlakami Jana z Jani". Popularyzacji regionu kociewskiego su liczne kon kursy plastyczne organizowane m.in. przez Ognisko Pracy Pozaszkolnej w Starogardzie Gdaskim, w ktrych aktywnie uczestnicz nauczyciele i uczniowie naszej szkoy. Tematyka konkursw jest bardzo szeroka np.: Kociewie - ziemia od wszystkich drosza", Boe Narodzenie na Kociewiu", Kartka witeczna", Kociewska szopka betlejemska", Synne postacie zwizane z histori regionu", Krajobraz Kociewia - tradycje, wspczesno" itp. O zaangaowa niu mog wiadczy wyrnienia i nagrody za uzyskane w nich miejsca2. Szkoa moe si te poszczyci osigniciami w popu laryzacji gwary kociewskiej. Od pocztku lat dziewidzie sitych uczestniczy i odnosi sukcesy w konkursie Recytu jemy Proz i Poezj Kociewska. Laureatami na szczeblu gminnym i rejonu w finaach organizowanych w Starogar dzie Gdaskim byo wielu uczniw szkoy w Kamionce.

O tym, e warto propagowa kultur kociewsko-pomorsk wiadcz zachowane na tych ziemiach bogate zabytki. Tylko na terenie gminy Smtowo znajduj si: zbu dowany w stylu gotyckim, tzw. gotyk nadwilasko-pomorski, koci p.w. w. Barbary w Lalkowach (konsekro wany w 1409 roku) oraz koci p.w. Trjcy w. w Kocielnej Jani (najstarsza cz - gotycka wiea z XIV w.), neogo tycki koci z 1904 roku w Smtowie (pocztkowo ewan gelicki, a po drugiej wojnie wiatowej wyremontowany i adaptowany dla potrzeb parafii katolickiej). Poza budow lami sakralnymi znajduj si tu warte obejrzenia zespoy dworsko-parkowe w Rynkwce, Starej i Lenej Jani, Kopytkowie i Smtwku. Na terenie gminy znajduj si te liczne miejsca po wicone pamici zamordowanych przez hitlerowcw jej mieszkacw. W Lalkowach s to: tablice pamitkowe kie rownika szkoy Mariana Oelberga i ksidza Feliksa Bamgarda oraz mogia nauczycielki i kierowniczki szkoy w Bu kowinach Mieczysawy Maolepszej. W Lenej Jani na murze szkoy tablica powicona jej kierownikowi Pawowi Grzonce oraz pod lasem obelisk upamitniajcy ofiary ter roru hitlerowskiego. W Rynkwce tablica pamitkowa na murze szkoy powicona Adolfowi Szykowskiemu - kie rownikowi szkoy, a w Smtowie - Janowi Kosznickiemu. Przy dworze w Kopytkowie gaz z wyrytym napisem: W tym miejscu w latach 1939-1945 hitlerowski okupant wizi i torturowa Polakw walczcych o wolno Ojczyzny. Cze ich pamici. Doceniajc ogromne znaczenie wycieczki w realizacji treci edukacji regionalnej uczniowie szkoy w Kamionce udali si rowerami w podr" po okolicy Szlakiem zabyt kw gminy Smtowo" oraz Szlakiem miejsc pamici i mar tyrologii mieszkacw gminy Smtowo". Dodatkow atrakcj byy rozcigajce si ogromne te reny lene Borw Tucholskich z du liczb malowniczo pooonych jezior. Tradycj szkoy jest organizowanie rnorodnych im prez klasowych, oglnoszkolnych i rodowiskowych. Zbli aj one uczniw do sztuki i kultury regionu, gdy czsto znajduj si w nich akcenty regionalne - pieni, przypiew ki, zabawy ze piewem (zwaszcza w klasach modszych).

Przygotowywanie imprez jest cile zwizane z wany mi wydarzeniami z ycia dawnej i wspczesnej rodziny kociewskiej i spoecznoci szkolnej. Do najczciej przy gotowywanych uroczystoci nale: Dzie Babci i Dziadka, Dzie Matki, Dzie Dziecka, Topienie Marzanny, Lanie wosku, Konkursy koszykw i pisanek wielkanocnych, Chodzenie po gwizdwce", Spotkania opatkowe ze wsplnym koldowaniem i inne 3 . Uczniowie chtnie uczestnicz i pogbiaj wiedz o regionie na licznych imprezach organizowanych przez Starogardzkie Centrum Kultury w Starogardzie Gda skim. S to m.in.: Festiwal Koldniczy", Festiwal Kociewskich Form Artystycznych" (impreza integracyjna ze Specjalnym Orodkiem Szkolno-Wychowawczym w Starogardzie Gdaskim). Edukacja regionalna to podejmowanie przez szko dzia a na rzecz ksztatowania u dzieci przywizania i umiowa nia okrelonego regionu. Ma na celu wiadome ksztato wanie wizi emocjonalnych z tzw. ojczyzn prywatn, tj. tym obszarem, gdzie si czowiek urodzi czy gdzie spdza y cie. Projekt innowacji z zakresu edukacji regionalnej zaka da prac dydaktyczno-wychowawcza na wielu paszczy znach. Jego realizacji miaa take suy zaoona w roku szkolnym 2001/2002 przez nauczycielk historii Regin Kotowsk, Szkolna Izba Muzealna4. W proces gromadzenia eksponatw zaangaowani s wszyscy uczniowie, nauczyciele i ich krewni. Znajduj si tu eksponaty suce dawniej w gospo darstwie domowym takie jak: koowrotek, tary, masielnica, elazka, mynki, lampy naftowe i inne. Cenna jest kolekcja monet w gablocie. Od momentu powstania Szkolna Izba Muzealna spe nia wan funkcj dydaktyczno-wychowawcza, a zgro madzone w niej eksponaty s wspaniaymi rodkami dydaktycznymi wykorzystywanymi w procesie rozpo znawania zainteresowa najbliszym rodowiskiem i re gionem, ukazywania rnic pomidzy yciem mieszka cw wsi na pocztku XX wieku a yciem nowoczesnym oraz motywowania uczniw do poszukiwania i zbierania pamitek sprzed lat. Dumni jestemy z tradycji kultywowanych przez nasz szko w Kamionce oraz osigni jakie na tym polu s jej udziaem. Poprzez szacunek dla Maej Ojczyzny" uczymy szacunku i przywizania do tej Wielkiej". Najlepiej oddaje to nasze haso na regionalnej gazetce Std i dla tego re gionu jeste". Przypisy
J. Milewski, Dzieje wsi powiatu starogardzkiego, Gdask 1968, s. 245. 2 Kancelaria szkoy, kronika szkoy. 3 Artyku: S. Paczek. Formy realizacji edukacji regional nej - cz. III, [w:] Biuletyn Owiatowy - miesicznik informacyjno-doradczy, Nr 3 (35), marzec 2002. 4 J. Mietz wykonywanie zbiorw etnograficznych Muzeum Wocawskiego do ksztatowania poj historycznych u uczniw w modszym wieku szkolnym, Rocznik Muzealny (Woc.), t. 2, Wocawek, 1989, s. 171 i nn.
1

Eksponaty znajdujce si w Szkolnej Izbie Muzealnej

16

KMR

KRYSTYNA ZBIELSKA

Przyjaciel ludzi
Zapomnie o wasnych cierpieniach, wyj ponad serca rozdarcie. I dawa, szaleczo dawa bez koca, zawzicie, uparcie. Rozda swe ycie jak kwiaty. Wszystkim, co s w potrzebie. Bo jeden jest ycia kierunek - od siebie.
Krystyna Baziuk

Autentyczn pasj Zdzisa wa Erdmanna jest ochrona przyrody. Ju w 1947 roku, jako ucze Szkoy Podstawowej w Szubinie, sta si ak tywnym czonkiem Ligi Ochrony Przyrody. Zainteresowania przyrodnicze rzutowa y take na wybr zawodu - ukoczy bowiem Liceum Ho dowlane w Samostrzelu. Nastpnie podj prac jako zootechnik selekcjoner w Powiatowym Zarzdzie Rolnictwa w Szubinie. Tam wanie zorganizowa Zarzd Oddziau Powiatowego LOP i zosta jego sekretarzem. Pod koniec lat pidziesitych opracowa publika cj na temat szaty rolinnej Pomorza, nawizujc bli skie kontakty z profesorami: Szaferem, Umiskim i Wa lasem. Ju w roku 1960 ukazaa si monografia Zdzisa wa Erdmanna traktujca o gincej florze i faunie powia tu szubiskiego. W tym te czasie nawiza cis wspprac z Wojewdzkim Konserwatorem Przyrody in. Kazimierzem Szulisawskim, wczajc si w prace inwentaryzacji parkw wiejskich i pomnikw przyrody Pomorza. Od 1966 roku Z. Erdmann mieszka w wieciu i pracuje jako zootechnik specjalista ds. drobiarstwa w Zakadzie Wylgu Drobiu. Od 1968 roku pracuje aktywnie nad ochron osobli woci przyrodniczych, inwentaryzacj zabytkowych parkw wiejskich oraz ochron naturalnego rodowi ska przyrodniczego powiatu wieckiego. Zebrany ma teria posuy mu do napisania publikacji Osobliwo ci przyrodnicze Ziemi wieckiej", wydanej z okazji 650lecia nadania praw miejskich wiecia. Wsplnie z dr Witoldem Przewoskim reaktywowa po kilkuletniej przerwie Oddzia Miejsko-Gminny LOP w wie ciu. Zosta jego sekretarzem, a w 1983 roku prezesem. By te dwie kadencje radnym, czonkiem Prezydium Rady Na

rodowej Miasta i Gminy, przewodniczcym Komisji Ochro ny rodowiska i Gospodarki Wodnej. Za swoj dziaalno uhonorowany zosta licznymi od znakami: Zot i Srebrn Odznak Honorow Ligi Ochrony Przyrody oraz Odznak Zasuony dla ochrony rodowi ska". Jako jedyny z terenu wojewdztwa otrzyma Order Wdzicznoci Spoecznej, wanie za dziaalno upowszech niania ochrony rodowiska i trosk o wiat naturalny. Dziki dziaaniom prezesa LOP, miasto i powiat wiecki szczyci si wyjtkow iloci pomnikw przyrody. Zaini cjowa on powstanie kilku rezerwatw przyrody: Czarcie Gry, Parw Cieleszyski, Parowy Ostnicowe Gruczna. Do dzi peni funkcj spoecznego opiekuna Czarcich Gr". Kilka razy do roku przeprowadza penetracje przyrodniczo-naukowe tego terenu w celu zbadania reliktw flory i fauny oraz zdiagnozowania stanu rodowiska przyrod niczego. Ten przyjaciel przyrody dy te do utworzenia Parku Krajobrazowego Doliny Dolnej Wisy. W 1980 roku Zdzisaw Erdmann bada wpyw wiec kich zakadw przemysowych na rolinno i opracowa Raport o stanie rodowiska naturalnego". Naley te do odkrywcw prawdopodobnego grodu Grzymisawa poo onego na Diabelcach". Zdzisaw Erdmann nadal sprawuje funkcj prezesa LOP w wieciu, a jego niespoyta energia przyczynia si jesz cze do wielu osigni w dziedzinie ochrony przyrody. Obecnie dokonuje aktualnej inwentaryzacji pomnikw przy rody Ziemi wieckiej. W ubiegym roku obchodzi 55-lecie spoecznych dziaa w Lidze Ochrony Przyrody i z tej oka zji pragnie wyda publikacj na temat aktualnych pomni kw przyrody Ziemi wieckiej i przewodnik Czarcie Gry" celem promocji naszego powiatu. Swoj pasj zaraa" dzieci, modzie szkoln oraz do rosych. Uczestniczy w zajciach edukacyjnych w wielu szkoach, bierze udzia w szkolnych wycieczkach, na kt rych peni rol przewodnika i przekazuje swoj wiedz zdo byt w cigu ycia. Bra rwnie udzia w pracach Komite tu Nadania Imienia - Kazimierza usiewicza (dziaacza LOP) Szkole Podstawowej w Zbrachlinie. Grono znajomych wy raa si o nim - przyjaciel ludzi". Gdyby takich pasjonatw, jak Zdzisaw Erdmann byo wicej, by moe nasza ojczysta przyroda nie byaby tak bezmylnie niszczona, a wiele wspaniaych jej obiektw ocalono by od ostatecznej zagady.

Szeroko znana jest sylwetka ksidza Ignacego Skorupki, ktry trzymajc w rku krzy odda ycie za Ojczyzn w czasie synnej bitwy z bolszewikami pod Radzyminem w sierpniu 1920 roku. W podobnych okolicznociach 74 lata wczeniej, w czasie niesawnej rabacji galicyjskiej w roku 1846, zgin Edward Dembowski - radyka i demokrata. Chcc dotrze do maszerujcych na Kra kw oddziaw chopskich, stan z krzyem w doni na czele procesji, ktra wyruszya z Krakowa 27 lutego na Podgrze i tam poleg od kuli austriackiej. Lecz chyba nikt nie zna sylwetki ksidza Adama Logi, ktry ponis mier jeszcze wczeniej - w ostatnich miesicach powstania listopadowe go, w lipcu 1831 roku, w trakcie kampanii litewskiej gen. Dezyderego Chapowskiego. Ten zapomnia ny dzi kapan zgin rwnie za Ojczyzn, z imieniem Boga na ustach, dzierc w rku krucyfiks. Dzisiaj jego posta przypomina jedynie skromna, krtka uliczka w poudniowej czci Poznania, ktrej w stulecie powstania listopadowego w roku 1931 nadano imi bohaterskiego ksidza. W 170. rocznic kolejnego polskiego zrywu niepodlegociowego warto przybliy mao znan sylwetk z naszej hi storii. Tym bardziej, e jego mier ma, by moe, bezporedni zwizek ze synn litewsk Gr Krzyy w miejscowoci Jurgaiiai, pooonej w pobliu miasta Szawle (iauliai).
Ksidz Adam Kon stanty Loga (1800-1831) jest dzisiaj postaci waciwie zapo mnian. Brak jakiejkol wiek o nim wiadomoci w Polskim Sowniku Bio graficznym lub Wielko polskim Sowniku Biogra ficznym. Na szczcie nieco informacji pozosta wi o nim znany pamitnikarz poznaski, a zarazem przyjaciel ksidza - Mar celi Motty (1818-1898), autor synnych Przechadzek po miecie" (spisanych w latach 1888-1892), a take historyk Stanisaw Karwow ski (1848-1917), autor Historyi Wielkiego Ksistwa Po znaskiego", wydanej w Poznaniu w roku 1918. Ksidz Loga urodzi si 24 maja 1800 roku na Kociewiu, we wsi Rynkwka, pooonej pomidzy Starogardem Gda skim a Nowem (nad Wis). Pochodzi z rodziny szwedz kiej, ktra otrzymaa z czasem indygenat polski, czyli szla chectwo i piecztowaa si herbem Topacz. Uczszcza do synnego poznaskiego Gimnazjum w. Marii Magdaleny, a nastpnie studiowa filozofi w Berlinie oraz teologi w Bonn. W czasie studiw berliskich zwiza si z tajnym polskim zwizkiem Polonia", powstaym w maju 1819 roku. Haso stowarzyszenia brzmiao - Wolno i Ojczyzna. Oso bliwy by niepodlegociowy katechizm" tej organizacji wy raajcy si w sowach: Co ci zajmuje? - Myl Ignacego Potockiego! W jakim duchu? Hugona Kotaja! W jakim zamiarze? Niemiertelnego Kociuszki! Policja pruska z czasem wpada na trop dziaalnoci tajnego zwizku, dokonujc aresztowa w nocy z 10 na 11 lutego 1822 roku. W kilka miesicy pniej, w lipcu tego roku od by si proces, a wrd skazanych na trzy miesice twierdzy znalaz si take Adam Loga. Po ukoczeniu studiw powrci do Wielkopolski i w roku 1827 otrzyma w Gnienie wicenia kapa skie. Posug duszpastersk jako wikariusz sprawowa do roku 1829 w katedrze poznaskiej na Ostrowie Tum skim, a nastpnie w kociele farnym przy ul. Gobiej. Z dniem 4 kwietnia 1830 roku obj stanowisko nauczy ciela religii w Gimnazjum w. Marii Magdaleny w Po znaniu (Ad Sanctam Mariam Magdalenam), najstarszej szkole poznaskiej, ktrej pocztki sigaj roku 1303. Szkoa ta miecia si wwczas w zachowanym do dzi siaj piknym budynku (obecnie szkoa baletowa) u zbie gu ulic Gobiej i Jezuickiej (obecnie witosawska), w pobliu Starego Rynku, a fakt ten upamitnia oko licznociowa tablica. Naley w tym miejscu wspomnie,

i szkoa ta o kilkuwiekowej tradycji istnieje do dzisiaj, tyle e siedzib sw od roku 1858 ma w budynku przy pl. Bernardyskim. Po latach Marceli Motty tak pisa o ksidzu Adamie Lodze: ...Pamitam, jak wywar od razu wpyw, e tak powiem magnetyczny na wszystkich uczniw, osobli wie w klasach wyszych. Gorc i wznios wymow tak z ambony, jako i na godzinach, powag postawy i ruchw, jasnym i wyrazistym spojrzeniem, gosem dwicznym i podniosym nakazywa skromno i usza nowanie. [...] Modzie od samego pocztku nie tylko szacunek czua do niego, lecz i szczere przywizanie; tote przypominam sobie wraenie, jakie zrobia w szko le wiadomo, e ksidza Log ruszy parali; szczciem nie byo to nic gwatownego; w kilkunastu dniach wr ci do obowizkw swoich, ale po wargach z jednej stro ny dostrzec byo mona lekkie poraenie. [...] Ksidz Loga, ile na to obowizki duchowne pozwalay, bra czyn ny udzia we wszystkim, co spoeczestwo nasze pod po litycznym i towarzyskim wzgldem wtenczas zajmowao. Znajomo ub przyja, zawizana w szkole i na uniwer sytecie, czya go z mod generacj obywatelstwa; Marcinkowski, Potworowski, Mielyscy, Stablewscy (wybitni Wielkopolanie, patrioci, prekursorzy pracy orga nicznej w Polsce - przyp. autora) i inni w cigej byli z nim stycznoci, bo przekonania religijne zespoliy si w jego duszy silnie z uczuciem gorcego patriotyzmu. Kady o tym wiedzia, a sympatyczna i towarzyska ogada, ujmujca osobisto ksidza Logi nabraa przez to wybitniejszego znaczenia... Kiedy tylko do Poznania dotary pierwsze wieci o wy buchu powstania listopadowego w Warszawie, ks. Adam Loga jeszcze w grudniu 1830 roku jako jeden z pierwszych przedar si przez granic prusko-rosyjsk i pody do Warszawy, do szeregw powstaczych, wstpujc do two rzonych oddziaw jazdy poznaskiej. Wraz z nim i pro fesorem Maksymilianem Braunem do powstania popie szyo o k o o 100 u c z n i w z G i m n a z j u m w. M a r i i Magdaleny. Wspomniany ju Marceli Motty tak dalej pisa: ...Wszake okazao si niebawem, i zapa w dla sprawy narodowej nie by u niego blichtrem po wierzchniowym, lecz si pchajc do czynu. [...] Nie poprzesta ksidz Loga na modach z daleka, lecz poczuwajc si do obowizku bezporedniej suby, przeszed jeden z pierwszych granic i zacign si jako kapelan wojskowy do puku jazdy poznaskiej. Tutaj znalaz si wrd przyjaci, (...) podziela wy trwale, nawet wesoo, trudy i niebezpieczestwa w polu i bitwie z wsptowarzyszami, ktrym nie szczdzi rady i pomocy, suy pociech kapask... Z kolei znany historyk Stanisaw Karwowski, w swej Historyi Wielkiego Ksistwa Poznaskiego" z 1918 roku dodaje: ...Wstpiwszy do jazdy poznaskiej, zawiesi krzy na piersi i przykadem swoim wzbudza w wojsku odwa g i powicenie. Gdy pod Grochowem jazda pozna ska, stojc w asekuracyi armat, wystawiona bya na gwatowny ogie, podjecha ks. Loga do pukownika Augustyna Brzeaskiego proszc, aby mg stan z krzyem w rku przed frontem w celu dodania odwa gi onierzom...

Kiedy w maju skierowano korpus gen. Dezyderego Chapowskiego na pomoc powstacom litewskim, wy ruszy u jego boku, w towarzystwie sporej rzeszy Wielko polan, ksidz Loga. Uczestniczy on w wielu potyczkach z armi carsk, lecz los wyznaczy kres jego ycia niemal na kocu kampanii litewskiej, na ziemi mudzkiej, pod Szawlami. Maurycy Mann w swej ksice Wincenty Pol. Stu dium biograficzno-krytyczne", wydanej w Krakowie w la tach 1904-1906 tak przedstawi bitw z Moskalami pod Szaw lami: ...Dnia 8-go lipca ze witem rozpoczto atak, ale bezadnie i niezgodnie. Brakowao oglnego kierunku ze strony gwnego dowdcy (gen. Antoniego Gieguda - przyp. aut.), brakowao porozumienia si midzy jene raami, brakowao wreszcie hartu i wytrwaoci w szere gach, gdy tymczasem Rosjanie pod dowdztwem pukow nika Krukowa zoyli dowody dzielnej obrony i wytrwaoci w boju. Szturm trwa 10 godzin i wszdzie bataljony po bastionach rozbijay si o waleczny opr za ogi... Ksidz Adam Loga w tej tragicznej bitwie stara si wasnym przykadem poderwa wsptowarzyszy do boju. Nie baczc na ostrza Moskali, stojc na czele jednego z ba talionw 7 puku liniowego poprowadzi onierzy do ataku na pozycje wroga najpierw z krzyem, a pniej z karabinem w doni. Zgin w czasie tego natarcia mierci bohatersk, o czym tak pisa cytowany ju Marceli Motty: ...Gdy pod Szaw lami szwadrony szy do ataku, znalaz si w pierwszym rz dzie, wznoszc wysoko krzy praw rk; wtedy to ugodzo ny kul spad z konia i niebawem ducha wyzion. Marceli Motty w swych Przechadzkach po miecie" koczc relacj o ks. Adamie Lodze zapisa: ...Wiele lat potem jeszcze wspomina ten i w o ksidzu Lodze, opo wiadajc swoje przygody z kampanii; teraz ju od dawna wie o nim umilka, chocia zasuy sobie, eby nazwi sko jego yo midzy nami... No a jaki zwizek ma w kapan z Gr Krzyy pod Szawlami? Ot przed niemal dwudziestu laty przegldajc materiay rdowe do przygotowywanej pracy zbiorowej pt. Szlakiem Wincentego Pola", natrafiem na sugesti, i pod Szawlami na kopcu ziemnym, krtko po bitwie z Mo skalami ustawiono krzy dla upamitnienia okolicznoci mierci poznaskiego kapana. Po latach chciaem odna le rdo mej informacji, lecz moje poszukiwania w kilku bibliotekach (zarwno w wielu publikacjach ksikowych lub czasopismach z lat 1834-1850) oraz w Archiwum Archi diecezjalnym zakoczyy si niepowodzeniem. Sprawa ta nie dawaa mi jednak spokoju, tote utrzymujc korespon dencj z redakcj Magazynu Wileskiego" poprosiem o przesanie aktualnych materiaw o niezwykej grze pod Szawlami. W odpowiedzi otrzymaem ksik p. Jadwigi Kudirko pt. Pamitka z Litwy", w ktrej znajduje si roz dzia powicony Grze Krzyy. Na stronie 22 czytamy: Od kiedy powstaa tradycja ustawiania tu krzyy, trudno ju dzi dokadnie okreli. Najprawdopodobniej jednak po powstaniu 1831 roku. Byy one bolesn pamitk po tych, ktrzy padli w walce... Tak wic jest wielce prawdo podobne, i mier ksidza Adama Logi z krzyem w doni daa pocztek niezwykej tradycji pod Szawlami.
(Magazyn Wileski Nr 6, czerwiec 2001)

dyby mi mniej dopisao szczcie, nie byaby to pierwsza wyprawa na Syberi. Na przeomie lute go i marca 1945 roku znalazem si w Borach Tu cholskich na tyach frontu drugiej wojny wiatowej, ktry zatrzyma si na linii rzeki Czarna Woda (Wda). Na tym odcinku Niemcy toczyy zacite walki o korytarz ewaku acyjny Krlewiec - Berlin. W tym czasie przemieszczali my si przez lini ognia frontowego i poncego naszego gospodarstwa w Jastrzbiu. W tej zawierusze frontowej zgubi si najmodszy brat Jan (1932-2001) oraz nasz ojciec Jzef senior (1892-1975). Reszta rodziny z babci (76 lat) dotarlimy w okolice liwic i zatrzymalimy si na wybudowaniach Osiecznej, u gospodarza Mazurowskiego. Po paru dniach, po wyzwoleniu tych terenw, funkcjonariu sze Armii Czerwonej zaczli wszystkich przesuchiwa, szczeglnie mczyzn. Efektem tego byy aresztowania, a potem pod eskort okoo 150-200 osb zostao doprowa dzonych do Osiecznej. Prowadzcy nas onierze sowiec cy zauwayli, e posiadamy dobre buty na nogach, ko uszki i ciepe rkawice. Z pocztku stawiaem opr wyzwolicielom, ale przyszo ich czterech i si skrpowali mnie cigajc buty, kouszek i rkawiczki, groc, e mnie zabij jak nie bd cicho siedzia w szopie. Pomylaem, e moe by jeszcze gorzej, gdy przez szpa r szopy zobaczyem jak ustawiaj aresztantw z mojej ko lumny do wymarszu. Wrd onierzy sowieckich rozpo znaem na nogach moje buty - saperki, usyszaem jak jeden z nich chwali si przed koleg, e s charosze. W tym czasie nadarzya si okazja do ucieczki, znalazem w tylnej cianie szopy lun desk, przez ktr udao mi si wydo sta na zewntrz. Znajc dobrze wiosk Osieczna, przez oko lice przedostaem si pod wieczr do lasu. Na drugi dzie dotarem do gospodarstwa Mazurowskiego, u ktrego chwi lowo zatrzymaa si moja rodzina bez ojca i brata Jana.

spodarza Koseckiego. Wwczas zaczy si przesuchania oraz groby, e jestem sabotayst. Na jednym z przesucha powiedziaem oficerowi so wieckiemu, e ja tych wszystkich zarzutw nie rozumiem, bo nie znam rosyjskiego. Zaproponowaem, eby rozmo wy byy prowadzone z udziaem tumacza. Jako partyzant z Borw Tucholskich wiedziaem, e Bydgoszcz wyzwolili onierze polscy i e bya moliwo telefonicznego skon taktowania si z tamtejszym dowdztwem. Po tej informa cji oficer spuci z tonu, schowa pistolet do kabury i kaza mnie zamkn w piwnicy. Teraz mogem przez ma szpar okienn zobaczy jak topnieje nieg. ciekajca do piwnicy woda codziennie przybywaa, musiaem wic ulokowa si na skrzyni. Otrzy mywaem raz na dzie menak zupy z kaszy. Po upywie okoo tygodnia wezwano mnie na przesuchanie i ku moje mu zdziwieniu za stoem siedzieli kapitan Wojska Polskiego z adiutantem oraz ten sam oficer sowiecki. Mile zdziwiony wi dokiem oficera w polskim mundurze zameldowaem si jako onierz-partyzant z Borw Tucholskich. Wwczas kapitan WP powsta i przywita si ze mn. Prosi o wyjanienie oko licznoci aresztowania. Po moim wyjanieniu prosiem o po moc w odnalezieniu mego ojca i brata. Sowiecki major prze kaza moje dokumenty polskiemu kapitanowi, pod ktrego opiek si znalazem. Tak uniknem wywzki na Wschd. Jak ju miny czasy przymusowej wywzki i zsyki to cay czas mylaem jak si skontaktowa z tymi osobami, ktre na Syberi zostay wywiezione. Do realizacji tego doszo po bardzo wielu latach. Pomg mi w tym przedsi wziciu badacz Syberii i wielki podrnik Romuald Koper ski oraz moje szerokie grono turystw PTTK i Wodnia kw". Pomimo rnych przeszkd i ostrzee wiekowych, bo przecie mam ju 78 lat wyprawa na Syberi dosza do skutku w dniach 27 lipca do 25 sierpnia 2002 roku. Zanim doszo do wyjazdu odbylimy kilka spotka, na ktrych zapady ostateczne uzgodnienia, e ufundujemy marmurow tablic i umiecimy na niej nastpujcy napis: J. Czerskiemu i pozostaym badaczom Syberii, Rodacy z Polski 15.08.2002 r." (rwnie w jzyku rosyjskim). Nieba wem uformowaa si dziesicioosobowa grupa pod patro natem PTTK Oddzia Morski w Gdyni, a pilotem zostaa nasza wspaniaa koleanka Ewa Rynkiewicz. Wyjazd nastpi pocigiem z Gdyni przez Warszaw do Moskwy. Na zwiedzanie stolicy Rosji powicilimy dwa dni. Dalej tras transsyberyjsk cztery dni do Ir kucka pokonujc okoo 5200 km. Miasto to zwiedzali my dwa dni: katedr, cerkwie, kocioy, muzeum, port na rzece Angarze itp.

Ju jako partyzant staraem si nawiza kontakt z kole gami i dowiedzie si o losy mojego ojca i brata Jana. W tym czasie front przesun si bliej Gdaska, a ja zdyem porozumie si z mieszkacami mojej wioski Jastrzbie i Zimne Zdroje: Janem Kiedrowskim (1926-2000), Francisz kiem Kaszbowskim (1930-), Jakubem Chabowskim (1923-) i Wadysawem Ossowskim (1912-1998) z Jastrzbia, o nierzem WP w 1939 roku. W tym skadzie postanowilimy przedosta si lasami do naszych domw rodzinnych. Uda jc si ostronie w kierunku Zimnych Zdrojw natrafilimy na patrol wojskowy szpitala polowego w lesie, 1 km od wioski. Zamiast oczekiwanej informacji zostalimy zatrzy mani i pod eskort doprowadzeni do komendy wojennej w Osiecznej. Tam nas rozdzielono - mnie umieszczono u go

20

KMR

ADAM MURAWSKI

Pno odkryty talent


JERZY KAMISKI, urodzi si 10 listopada 1946 roku w Baronie. Technik ogrodnik, absolwent Technikum Rolniczo-Ogrodniczego w Gdasku Oruni. Prowadzi z on Mari (z domu Murawska) i czwrk dzieci 7-hektarowe gospodarstwo rolne w Baronie. Twrca ludowy, rzebiarz. woj przygod z dutami zacz troch przypadko wo. W 1995 roku pomaga swojemu ssiadowi, Ro manowi Raduskiemu, przy wycinaniu potnej lipy, ktr zasadzi 80 lat temu ojciec Jerzego - Wincenty Ka miski. Ssiad, za pomoc przy wycinaniu lipy, sprezento wa cz wielkiego pnia Jerzemu. Ten okorowa go i scho wa do stodoy. Przed niwami robic porzdek, pomagajcy mu w tym chrzeniak ony - Maciej Michna zapyta po co wujkowi taki wielki pie drzewa. Jerzy Kamiski odpowie dzia artem, e jak przejdzie na emerytur rolnicz, to b dzie rzebi. Wielkie zdziwienie byo, gdy w listopadzie na swoje urodziny pan Jerzy dosta w prezencie od Macieja komplet dut do rzebienia w drewnie. - No to jak dostaem duta, to musz sprbowa - po wiedzia. Majc drewno, duta sprbowa rzebi. Jego pierwsz rzeb bya posta ksicia pomorskiego. Jest to spora rze ba (wysoko 80 cm) przedstawiajca pospnego, mocar nego mczyzn o sumiastych wsach i kdzierzawej, si wiejcej brodzie. Nadal zdobi ona mieszkanie pastwa Kamiskich. Rzebienie spodobao si Jerzemu Kamiskiemu; nadchodzia zima i rolnik ma wtedy wicej wolnego czasu. I tak powstawaa maa galeria rzeb: kowal, rybak, kat, krlewicz, mnich, ktrego twarz jest bardzo podobna do twarzy jego ojca Wincentego. Powstaj figury Ojca wite go Jana Pawa II, Matki Boej, Jezusa Chrystusa - to due rzeby, ktre Kamiski lubi robi najchtniej. Pierwsze rze by stay sobie w pokoju u pastwa Kamiskich, a zoba czya je dyrektorka szkoy podstawowej z Barona. Wzia je do udekorowania holu szkolnego, gdzie odbywaa si uroczysto nadania imienia ksidza Feliksa Bolta. To byo dokadnie 10 listopada 1996 roku. Rzeby Jerzego Kamiskiego ogldao wiele znamieni tych goci przybyych na t uroczysto, midzy innymi: biskup pelpliski prof. dr hab. Jan Bernard Szlaga, marsza ek senatu RP Adam Struzik, wojewoda gdaski Henryk Wojciechowski, starosta powiatu starogardzkiego Andrzej Grzyb i inni. Autorem rzeb zainteresowao si Radio Gos" z Pelplina i Radio Gdask oraz Muzeum Etnograficzne w Oli wie w osobie jej kustosza Krystyny Szaanej oraz Edmund Zieliski prezes Stowarzyszenia Twrcw Ludowych od dziau Gdask. Jerzy Kamiski rzebi coraz wicej i coraz chtniej, zacz wyjeda na plenery rzebiarskie, spotyka si z innymi twrcami ludowymi, wymienia uwagi i spo strzeenia. Zacz bra udzia w rnych konkursach rzebiarskich, realizowa prywatne zamwienia - roz gos zyska rzebic seri postaci trzech rycerzy Sambora II (jedn zakupio Muzeum Wisy w Tczewie, dwie pozo stae nabywcy prywatni: Adam Murawski z Tczewa i Czesaw Czyewski prezes Wydawnictwa Pomorskie go i Gazety Tczewskiej"). Dzisiaj jego rzeby znajduj si w wielu miastach Pol ski, a take za granic: w Niemczech, Anglii, Holandii, a na wet Paragwaju (wity Franciszek z Asyu). Najwikszym przeyciem dla Jerzego Kamiskiego bya propozycja zoo na mu przez profesora Mariana Koodzieja, gwnego pro jektanta otarza papieskiego dla Sopotu w 1999 roku. Znalaz on si wrd 48 twrcw ludowych i 7 artystw rzebiarzy z Kociewia i Kaszub, ktrych rzeby stanowiy elementy o tarza papieskiego podczas pielgrzymki papiea Jana Pawa II. - Najpierw miaem zrobi tylko dwie rzeby - mwi Je rzy Kamiski - ale wizyta papiea Polaka jest tak niepowta rzalnym wydarzeniem, e podjem si wykonania a piciu rzeb, eby jak najgodniej uczci ten fakt. I tak z tego wielkiego pnia lipowego drzewa, ktre zasa dzi jego ojciec 80 lat temu, powstaa monumentalna po sta w. Barbary, pikna w swojej prostocie bez zbdnych ornamentacji o wysokoci ponad 2 metrw. Pozostae rze by, to: Matka Boska Zielna wykonana w formie kapliczki supowej, Zbawiciel na Krzyu - smuky krucyfiks, Chry stus - dua, naturalna wielko, ktry zosta umieszczony w Sopocie na 8-metrowym krzyu oraz figura witego Franciszka z Asyu. Wszystkie te rzeby zostay powi cone przez papiea Jana Pawa II dnia 5 czerwca 1999 roku w Sopocie. Po demontau otarza papieskiego na sopoc kim hipodromie Jerzy Kamiski postanowi przekaza dwie swoje rzeby, tj.: wit Barbar i duy 8-metrowy krzy z Chrystusem na rce arcybiskupa gdaskiego dra Tade usza Gocowskiego, ktry podj decyzj o umieszczeniu gwnego elementu otarza - hostii i czci figur w Sanktu arium Matki Boskiej Brzemiennej w Matenblewie. Zebrane tu rzeby zapocztkoway Drog Krzyow w plenerze, bra kujce za stacje dorzebiono potem. Dwie inne rzeby Matk Bosk Zieln oraz Zbawiciela na Krzyu nabyli prywatni nabywcy ze Starogardu Gdaskiego. Dla ostatniej rzeby z papieskiego otarza w. Fran ciszka z Asyu artysta znalaz miejsce przed swoim domem. Umieci j w swojej kapliczce supowej i odtd przypomi na jemu, domownikom i wszystkim gociom odwiedzaj cym jego dom o doniosym fakcie wizyty papiea Jana Pawa II na kociewskiej ziemi. To, e a pi jego rzeb znalazo si na otarzu sopockim dao panu Jerzemu du satysfakcj,

22

KMR

take i materialn. Nigdy nie ukrywa, e rzebienie pozwa la mu na uzupenienie skromnego, rolniczego budetu do mowego. Z tego te powodu czasami wsppracuje z Ce peli robic dla niej: rycerzy, wojw, witkw itp. Najmniej to lubi. - Bo to ju maswka, rzemioso - stwierdza - ale musi by co na chleb. Jerzy Kamiski urodzi si w Baronie i cae swoje y cie zwiza z t pikn historyczn wsi kociewsk, nic wic dziwnego, e aktywnie angauje si w ycie wsi i gminy. Ceni sobie bardzo wspprac z proboszczem miejscowej parafii p.w. w. Marcina" ks. Aleksandrem Kreftem, dla ktrego odrestaurowa cz awek z zabytkowego kocio a, wykona przepikny obek oraz figur Dobrego Paste rza, ktra jest umieszczona w murowanej kapliczce w rod ku wsi naprzeciwko kocioa, a zostaa powicona przez biskupa pelpliskiego prof. dra hab. Jana Bernarda Szla g. Miejscowej Ochotniczej Stray Poarnej podarowa kapliczk supow z rzeb patrona straakw w. Floriana powicon przez diecezjalnego kapelana straakw. Znaj duje si ona obok remizy OSP Barono. W uznaniu szczeglnych zasug w dziedzinie upo wszechniania twrczoci ludowej w kategorii rzeby w drewnie uchwa Rady Gminy w Skrczu Nr XIII /88/ 2000 z dnia 30 marca 2000 roku otrzyma statuetk Oskara Gminy Za Zasugi dla Gminy Skrcz". Wikszo swych rzeb Jerzy Kamiski pokrywa ciem n bejc lub tylko samym pokostem, cho niektrzy z et nografw twierdz, e stara kociewsk rzeba ludowa bya zawsze malowana, ale on rzebi dopiero od omiu lat i cay czas poszukuje wasnych rozwiza formalnych i kolory stycznych. Mona jednak zauway, e posiada ju swj charakterystyczny, rozpoznawalny styl, nawizujcy do wyranych elementw sztuki ludowej regionu kociewskiego. Dostrzec te mona w jego pracach pewne prby wia dome bd intuicyjne wprowadzania swego innego stylu, czego przykadem mog by tu wykonywane przez niego kapliczki supowe. Przez niektrych znawcw tematu uwa ane za niezwizane z regionem kociewskim, a bardziej z Pod halem - to jednak nie przeszkadza panu Jerzemu. Wiele zamwie na tak form kapliczek dowodzi, e styl kaplicz ki supowej zaproponowany przez artyst podoba si lu dziom. Wykona ich ju wiele, e wspomnimy tylko: Matka Boska Zielna, wity Florian, Matka Boska Racowa, Matka Boska Swarzdzka (Chapowo) i inne. Jego wa sny, niepowtarzalny styl moemy rwnie zauway w Szop ce Boonarodzeniowej. Charakterystycznymi elementami w jego twrczoci s rdeka wodne. W swoich Szopkach Boonarodzeniowych poczy swoje dwie pasje: rzebiarsk i ogrodnicz. wi ta Rodzina, pasterze, Trzej Krlowie, zwierzta wyrzebio ne w drewnie umieszczone s na specjalnej makiecie wy konanej z drewna, kory, mchu, kamieni, kwiatw ywych i suszonych, a do tego rdeko wodne z szemrzc wod w obiegu zamknitym. Stwarza to niepowtarzalny klimat i nic dziwnego, e pan Jerzy otrzymuje wiele pierwszych nagrd w Kociewskich Konkursach Szopek Boonarodze niowych, w ktrych bierze udzia. Tak, jak u wielu innych kociewskich twrcw ludowych w twrczoci Jerzego Kamiskiego przewaa tematyka re ligijna z Matk Bo na czele, jest to bardzo naturalne, najblisze twrcom uksztatowanym w chrzecijaskiej tra dycji przejtej od ojcw i dziadw. Pan Jerzy lubi rwnie rzebi prostych ludzi, wykonujcych pospolite zawody, takich jak: kowal, rybak, mnich, kobieta z chrustem czy

koszykiem grzybw. Wykonuje rwnie rzeby rycerzy, krlw i ksit. Prbuje swych si rwnie w paskorze bie, np. wykona dwie paskorzeby o wymiarach 1 x 1,10 m stacji Drogi Krzyowej do Sianowa. S to: Jezus bierze krzy na ramiona stacja II oraz Szymon Cyrenejczyk pomaga Jezusowi w niesieniu krzya - stacja V. Za pa skorzeb Jezus Ukrzyowany otrzyma wyrnienie na XVI Festiwalu Twrczoci Sakralnej Muzyka - Plasty ka - Poezja" Tczew 2000. Paskorzeb przedstawiajc Piet przekaza ksidzu doktorowi Jerzemu Wickowiakowi z okazji promocji jego ksiki pt. Piety pomorskie w rzebie, malarstwie i zotnictwie" dnia 24 lutego 2003 roku w Gdyni. Do dobry warsztat rzebiarski sprawia, e Jerzy Ka miski dostaje zlecenia na renowacj lub cakowite sko piowanie starych, zniszczonych, zabytkowych rzeb. Przy kadem tego niech bd kopie figur Matki Boej oraz w. Jana o wysokoci 1 metra na portal drzwi kocioa w Tychnowych koo Kwidzyna oraz renowacja figury Chry stusa Zmartwychwstaego z tego kocioa. Wykona rw nie replik figury w. Jakuba do kapliczki w Dziernie, kt ra zostaa zniszczona w czasie okupacji. Sw wielk pasj rzebiarsk zarazi dzieci, ktre biorc przykad z ojca ujawni y swoje nieprzecitne zdolnoci plastyczne. Dotyczy to przede wszystkim crki Magdaleny oraz najmodszego syna ukasza. Ich prace plastyczne, rzeby, Szopki Boonarodze niowe wystawiane na rnych konkursach czy wystawach zbieraj bardzo dobre recenzje wrd znawcw tematu, a mo dym twrcom dostarczaj nie tylko satysfakcji ale rwnie nagrody i dyplomy. Pozostaa dwjka synw ma troch inne zainteresowania - najstarszego Andrzeja pasjonuje ogrod nictwo, zakadanie ogrodw i skalniakw (zapewne te po tacie), Piotra za interesuje mechanika i samochody. Obok pasji rzebienia Jerzy Kamiski ma drug, t kt r zajmuje si prawie od dziecka - to ogrd, uprawa kwia tw i rolin ozdobnych. Jego przydomowy ogrdek pra wie corocznie zwycia w konkursie na najbardziej zadban posesj organizowanym przez gmin Skrcz, (np. I miejsce w 1997 roku). Swoje zdolnoci w projektowaniu ogrodw, szczeglnie ogrdkw skalnych, waciwym doborem ro lin jednorocznych i wieloletnich, krzeww, iglakw wyko rzystuje przy zakadaniu takowych ogrdkw u innych lu dzi. Jest znanym w okolicy i nie tylko (w 2002 roku zakada skalniak z oczkiem wodnym w Niemczech) budowniczym oczek wodnych i skalniakw. Posiada rzadk umiejt no tzw. upania kamieni" czyli dzielenia specjalnym motem duych kamieni na cienkie, o duej powierzchni plastry. Jego ogrdki, skalniaki, oczka wodne mona podziwia midzy innymi w Skrczu, Starogardzie Gda skim, Nowej Cerkwi, Rokitkach Tczewskich, Kaliskach, Nowem, Pszczkach i w wielu innych miejscowociach i wsiach kociewskich. Poczenie rzebiarstwa i kamieniarstwa moemy zauwa y take u innych twrcw ludowych, czego przykadem niech bdzie dziaka wasnociowa Jerzego Walkusza z Hapowa - znanego specjalisty od instrumentw ludowych, skrzypiec, burczybasw, ktre sam wymyla dla kaszub skich zespow. Jerzy Walkusz take rzebi na otarz sopocki - duy krzy z Chrystusem, ktry po pielgrzym ce umieci na duej kapliczce zaprojektowanej przez siebie, zbudowanej z tysicy kamieni (chyba najwik sza na Pomorzu). W jej specjalnych wnkach znajduj si rzeby Matki Boej Racowej autorstwa Jerzego Kamiskiego oraz wity Wojciech autorstwa Edmunda Zieliskiego.

W 2001 roku mino 725 lat od powoania opactwa cysterskiego w Pelplinie. Z tej okazji w dniach 21-23 wrzenia 2001 roku odbya si w Pelplinie sesja naukowa Kulturotwrcza rola cystersw na Kociewiu". Sesj zorganizowao Starostwo Powiatowe w Tczewie, Instytut Historii Uniwersytetu Gdaskiego oraz zesp naukowcw Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. W czasie trzech dni wygoszono kilkanacie referatw i kilka komunikatw z zakresu dziejw opactwa, kultury pimienniczej i muzycznej cystersw, ich duchowoci i dziaa misyjnych. Plon naukowej konferencji ogoszono w specjalnej publikacji, ktra ukazaa si nakadem Wydawnictwa Diecezji Pelpliskiej Bernardinum" w Pelplinie. Pokana ksika o objtoci 440 stron formatu B5 jest najobszerniejsz wspczenie publikacj o cystersach. Stanowi skarbnic wiedzy o opactwie pelplinskim i jego kulturotwrczej roli w dziejach ziemi kociewskiej. Do przedruku wybralimy interesujcy tekst Magdaleny Nierzwickiej o iluminacjach rkopisw opactwa. Tytu publikacji pochodzi od redakcji. Tytu wygoszonego referatu stanowi podtytu przedruku.

MAGDALENA NIERZWICKA

Skarby ze skryptorium
Iluminacje rkopisw dawnego opactwa cystersw pelpliskich. redniowieczne kodeksy ze zbiorw Biblioteki Wyszego Seminarium Duchownego w Pelplinie
Pomorzu Gdaskim, w jego czci zwanej Kociewiem, przez ponad pi wiekw (1276-1823) istniaa i prnie funkcjonowaa placwka zakonu cystersw - pelpliski klasztor Beat Mariae Virginis. Zanim mnisi dotarli do Pelpli na, pierwsz ich siedzib stay si pooone nieopodal Pogdki, dokd w 1258 r. zostali sprowadzeni z Doberanu w Meklemburgii przez ksicia Sambora II1. W Kronice klasz tornej przechowywanej w Archiwum Diece zjalnym w Pelplinie2 zapisano, e konwent opuci Pogdki z powodu niezdrowego kli matu, nieurodzajnej gleby i nieodpowied niego miejsca3, cho wiadomo dzi, i po wszechnym zwyczajem cystersi najpierw osiedlali si w prowizorycznych miejscach, by nastpnie znale dogodniejsze siedziby dla ostatecznego zaoenia klasztoru i wy budowania kocioa4. Zakon cystersw wanie w Pelplinie znalaz optymalne warunki dla pomylnego rozwoju, a obowizek lektury odpowiednich ksig wynikajcy z lectio Divina oraz wy pracowany przez lata znaczny potencja gospodarczy, sprzyja rozwojowi biblioteki klasztornej. Powstaa ona - zgodnie z przy jtymi w regule zakonnej normami - za pewne tu po osiedleniu si w Pelplinie pierwszych mnichw cysterskich, swe pod stawy zawdziczajc klasztorowi macierzy stemu. W Statutach Kapituy Generalnej czytamy nastpujce wskazania: Dwunastu mnichw z trzynastym opatem mog przej do nowego klasztoru, nie mog tam jednak zosta zatwierdzeni dopki nie zostanie przy gotowane miejsce dla ksig, mieszka i nie zbdnych rzeczy, przynajmniej dla ksig mszalnych, reguy, ksig wicze, psaterza, hymnarza, kolekcjonarza, dormitorium, celi gocinnej i furtiana oraz rzeczy niezbdnych do ycia doczesnego tak, aby mona tam y i natychmiast zachowa regu5. Powy sze sowa s dowodem, e konwent macie rzysty wyposaa nowo zakadane filie w nie zbdne ksigi, co byo zreszt powszechn praktyk stosowan w wielu zakonach. Po twierdzeniem tego s rwnie rkopisy sta nowice pierwotne uposaenie klasztoru macierzystego w Doberanie. Najstarsze ko deksy z XII w. przechowywane dzi w bi bliotece pelpliskiej, opatrzone s notami wasnociowymi: m.in. Venerabilis monaNa steri in Doberan, Liber Sancle Marie perpetue in Doberan wiadczce o pierwotnej 6 przynalenoci do librarii niemieckiej . Naj prawdopodobniej nie s to jednak wszystkie ksiki, jakie dotary tu z Doberanu wraz z pierwszymi mnichami. Cz z nich na przestrzeni wiekw zagina lub zostaa zaczytana, cz za kryje si zapewne do dzi bez ladw tej proweniencji w zasobach bi blioteki seminaryjnej w Pelplinie7. Nie ma jednak wtpliwoci, i opactwo zostao upo saone w sposb niewystarczajcy i dlatego bardzo wczenie stano przed potrzeb dal szego wzbogacenia ksigozbioru. Jednym z pierwszych, a zarazem najbardziej podsta wowym rdem nabytkw musiao sta si wasne skryptorium. Jego rol w organizacji ycia klasztornego doceniono szybko, bo wiem w Statutach z 1134 r. zaznaczono, e we wszystkich skryptoriach, gdzie mnisi pi sz, powinna by utrzymana cisza8. Dalsze rozporzdzenia z 1154 r. zabraniay pisania i kopiowania ksig poza miejscem specjal nie do tego wyznaczonym - czyli skrypto rium. O dziaalnoci pelpliskiego warsztatu pisarskiego, bez wtpienia wspdziaajcego z pracowni malarsk, dowiadujemy si z kroniki klasztornej. Czytamy w niej m.in., e w roku 1370 napisana zostaa dla chru opata pikna ksika boskiego oficjum na godziny nocne i nieszpory w okresie zimo wym9. Kolejny kodeks przeznaczony dla chru opata na oficjum nocne i nieszpory na por letni opuci skryptorium pelpliskie w 1371 r.10. Podobnych informacji o po wielaniu ksig liturgicznych bd teologicz nych przez miejscowych kopistw cysterskich, na kartach teje kroniki, mamy jeszcze kil ka". Trudno jednake w dzisiejszych pozo staociach odnale konkretne produkty skryptorium wymieniane w kronice. Zaled wie w jednym przypadku moemy bez sprzecznie odnale wrd dzisiejszego za sobu bibliotecznego zasygnalizowany przez kronikarza manuskrypt12. Chodzi tu o per gaminowy kodeks opatrzony biblioteczn sygnatur rkps 85/186 stanowicy dzieo Dionisiusa de Florentia Conclusiones in quattuor libros sententiarum Petri Lombar dii. Niewykluczone rwnie, i inny zapis mwicy o powstaniu w 1375 r. adnego graduau dla chru opata dotyczy moe zachowanego graduau L 1313, wyrniaj cego si spord innych woluminw litur gicznych, bogactwem dekoracji. Ksinica opactwa w cigu wiekw ist nienia dzielia losy swojego waciciela. Kres jej egzystencji przyszed wraz z zarzdzenia mi wadz pruskich, znoszcymi w 1823 r. klasz tor pelpliski14. Od 1829 r. wesza za w skad biblioteki, przeniesionego z Chemna do Pel plina, Seminarium Duchownego15 i do dnia dzisiejszego stanowi jedn z cenniejszych, zabytkowych kolekcji teje biblioteki. W momencie kasaty biblioteka pelpli skich mnichw liczya przypuszczalnie kil ka tysicy woluminw rkopisw, inkuna buw i starodrukw. Bya zapewne jedn z najwikszych, jeli nie najwiksz librari zakonn na Pomorzu16. Miecia si najpraw dopodobniej w osobnym pokoju bibliotecz nym, w poudniowym skrzydle klasztoru, z czasem za przeniesiono j do sali nad ka plic gimnazjaln i zakrysti katedraln17. Przystpujc do bada nad kolekcjami historycznymi18, w pierwszym rzdzie w kr gu zainteresowa zarwno historyka ksi ki, jak i historyka sztuki badajcego zdob nictwo ksiki, znajdzie si naturalnie gwny i zasadniczy przedmiot bada - zachowany ksigozbir. W przypadku Pelplina czasw obecnych doczekaa 1/3 a moe i blisko poowa dawnego zasobu biblioteki cyster sw, przechowywana - co wydaje si szcze glnie cenne - w zdecydowanej wikszoci w jednym miejscu - w Bibliotece Wyszego Seminarium Duchownego w Pelplinie. Po rd blisko 12 tysicy woluminw sta rych drukw, jakie skadaj si dzi na zasb ksinicy seminaryjnej, ok. 2000 dzie to pozostao po bibliotece byego opactwa cysterskiego w tym - szczeglnie interesujce nas - redniowieczne manu skrypty zachowane w liczbie - 235 wolumi nw, z czego ponad 140 tomw stanowi kodeksy pergaminowe. Wrd nich 33 naj starsze manuskrypty pochodz jeszcze z epoki romaskiej (XII i XIII w.), reszta za wykazuje cechy charakterystyczne dla epoki gotyku. Wyczenie 235 rkopisw opatrzonych wpisami wasnociowymi klasz toru pelpliskiego, bd charakterystyczny mi dla tego zbioru sygnaturami, pozwolio na zweryfikowanie dotychczasowych danych odnonie wielkoci ich redniowiecznego zasobu19.

26

KMR

Z tego pokanego zbioru jedynie frag ment sta si przedmiotem bada history kw sztuki, przy czym warto zauway, i zajto si przede wszystkim kodeksami o naj wyszych walorach artystycznych. Jako pierwsza zagadnienia ikonografii wybranych rkopisw pelpliskich podja 20 Zofia Rozanow omawiajc je w dwch ze spoach: kodeksy importowane i powstae w miejscowym skryptorium cysterskim. Analiz dekoracji kilku manuskryptw z ksinicy cysterskiej przeprowadzia Iwo na Baszczyk, starajc si wykaza wpyw iluminowanych manuskryptw sprowadza nych z zagranicy na ksztatowanie si arty stycznego rodowiska lokalnego, przy czym wielk rol w tym wzgldzie przypisaa ko 2 deksom francuskim '. Kilkakrotnie temat zdobnictwa rkopisw z ksinicy pelpliskiej pojawi si w opracowaniach Alicji Karowskiej-Kamzowej. Na podstawie ma teriau rdowego sformuowaa ona ogl ne wnioski dotyczce powyszego ksigo zbioru. Wykazaa pioniersk rol cystersw w zainicjowaniu na Pomorzu Wschodnim gotyckiego sposobu zdobienia manuskryp tw w pierwszej poowie XIV w., ktrych zasadniczym elementem dekoracji sta si 22 filigran . Zwrcia uwag na nowe, intere sujce ujcia ikonograficzne, powstae w ro dowisku szarych mnichw. Z pelpliskich kompozycji wskazaa na wyobraenie Tro 23 nujcej Marii z Dziecitkiem , uznajc j za najstarszy, znany na terenie Pomorza Wschodniego, przykad prezentacji uczu macierzyskich (Matka bowiem przyciska do swego lewego policzka gwk Dziecit 24 ka) . Badania nad kodeksami mnichw pel pliskich rozszerzya midzy innymi o trzy rkopisy noszce ich wpisy proweniencyjne, a przechowywane obecnie w Staatsbibliothek Preussischer Kulturbesitz w Berlinie25. Usys tematyzowaa i uzupenia dotychczasow wiedz na temat iluminowanych rkopisw cysterskich pelpliskich, zarwno tych przy wiezionych do klasztoru z zagranicy (Niem cy, Francja, Wochy), jak i tych przepisa nych w skryptorium miejscowym26. Najlepiej rozpoznanym i najszerzej omawianym ma nuskryptem pelpliskim jest wspomniany gradua, opatrzony sygnatur biblioteczn L 1327. Sta si on obiektem bada zarwno od strony muzycznej, jak i paleograficznej28 pozwalajcych na ustalenie okresu jego po wstania oraz na wyonienie cech wiadcz cych o jego pochodzeniu z warsztatu pelpliskiego. Jego bogata dekoracja malarska zostaa poddana analizie ikonograficznej i stylistycznej29, przy czym najszerzej om wi j Henryk Mdrek 30 . Warto nadmieni, i pikno pergami nowych kodeksw pelpliskich z dawnej ksinicy cysterskiej podziwia mona byo ju kilkakrotnie na szeregu wystaw powi conych kulturze umysowej cystersw w Pol sce, a take przy okazji prezentacji rednio wiecznych kolekcji rkopimiennych 31 . (...). Powszechna praktyka uzupeniania ksig iluminacjami wynikaa z potrzeby ar tykulacji tekstu dla nadania mu przejrzy stoci, podkrelenia jego treci w celu lep szego zrozumienia i zapamitania, a take dla podniesienia walorw estetycznych dzie a 32 . Z tych te przyczyn inicja, rozpoczy najcy rozdzia lub pewn parti tekstu, wyrnia si wysokoci, kolorem i for m33. Jego pole ograniczone ksztatem lite ry, wypeniao zazwyczaj barwne to pokry te rnorakim ornamentem lub stanowio miejsce dla kompozycji figuralnej34. Poczt kowo cystersi w radykalny sposb odnosili si do estetyki w sztuce, zwaszcza gdy na czele zakonu stan w. Bernard, opat klasz toru w Clairvaux, wielki pisarz, filozof i mi styk. W swych pismach zawar krytyk uy-

wania ozdb i przepychu barw w dekorowa niu kociow, klasztorw, a tym samym i w ksigach uywanych przez mnichw cy sterskich. Dla zobrazowania powyszych sw posuy moe, czsto ju cytowany w literaturze, fragment wypowiedzi w. Ber narda W klasztorach, w obliczu braci czyta jcych, jaki sens maj te mieszne potwor noci, dziwne jakie brzydkie pikno i pikna brzydota. C robi tam nieczyste mapy, dzikie lwy i potworne centaury, pludzie, prgowane tygrysy, co robi walczcy o 35 nierze i grajcy na trbkach myliwi? . Jed nak po mierci w. Bernarda zaczto porzu ca ograniczenia i po poowie XII w. wiele skryptoriw szarych mnichw opuciy 36 manuskrypty o bogatej dekoracji . Pord pokanej liczby 235 kodeksw redniowiecznych, funkcjonujcy niegdy w obrbie klasztoru cystersw pelpliskich, nie wystpuj ksigi bogato iluminowane. Wrd nich odnajdujemy dziea z miniatu rami wpisanymi w inicja, manuskrypty z ini cjaami ornamentalnymi: rolinnymi, rolinno-zoomorficznymi, zoomorficznymi, figuralne przedstawienia marginalne, a take pokan liczb kodeksw, ktrych jedyn dekoracj stay si inicjay filigranowe. Najstarsze redniowieczne rkopisy ilu minowane z kolekcji cystersw pelpliskich s importami a ich dekoracja wykazuje jesz cze formy romaskie. Takie cechy prezen tuje dwunastowieczny kodeks anonimowe go twrcy, zawierajcy Sermones de tempore (rkps 44/70) z graficznym inicjaem M" (k. 2), wykonanym rubr i ozdobionym ro linn plecionk. Ten typ dekoracji jest skromnym przykadem zastosowania wzor cw bdcych domen XII-wiecznej szko y znad Mozy, ktre od czterdziestych lat XII w. zyskay naladowcw, rozpowszech niajc si w Nadrenii, przede wszystkim w ro dowisku koloskim37, w Szwabii, Bawarii (Ratyzbona)38, a w II po. XII w. - w skryptoriach wielkich orodkw klasztornych3'. Bogatsze redakcje tej formy zdobniczej odnajdujemy w kolejnych manuskryptach. Najprawdopo dobniej doberaskiej proweniencji Biblia40 (rkps 58/55) z przeomu XII i XIII w., po siada trzy wyrniajce si w tekcie rysun kowe, lekko podkolorowane inicjay. Bo gactwem motyww charakteryzuje si inicja rolinno-zoomorficzny V" (k. 34 v.), ufor mowany z finezyjnie skrconych cia fan tastycznych zwierzt z wici rolinn, lawo wany zieleni, ugrem i czerwieni, a take graficznie wykonany kolejny inicja V" (k. 2 ), utworzony z ciaa smoka z wplecion postaci Boga Ojca. Przedstawieniu towarzy szy scena zalubin proroka Ozeasza z Gomer z crk Diblaima. Strj kobiety odzianej w dug sukni o szerokich rkawach, spy wajc na spiczaste obuwie, nawizuje do mody szeroko rozpowszechnionej w II po. XII w.41, a sposb drapowania szaty skania do poszukiwa wzorcw w stylizacji postaci pord przykadw plastyki saskiej 42 . Do zabytkw doberaskiej proweniencji zaliczy moemy wielotomow ongi, dzi zachowan w dwutomow, Bibli43 (rkps 10/12; rkps 11/25), z ktrych drugi wolumin na ko cu zawiera wpis: Venerabili Matthaeo in Doberan patri fatur A. dictus Abbani, in Sora orationem, na podstawie ktrego Z. Roza now datuje powstanie dziea na pierwsz wier XIII w., sugerujc si latami sprawo wania wadzy przez opata doberaskiego Mateusza (1213-1225), wymienianego w de dykacji44. Nota wskazuje na powstanie dziea poza Doberanem, by moe w Danii, z kt r cystersw doberaskich czyy bliskie zwizki45. Oba egzemplarze posiadaj godn uwagi, jednorodn i precyzyjnie wykonan dekoracj, zoon z 20 podobnych styli stycznie rolinno-plecionkowych inicjaw rysowanych pirem i lawowanych rubra, b

kitem, ci oraz zieleni. Wntrza inicja w szczelnie wypenia spiralnie skrcona wi rolinna pczkujca i rozkwitajca limi w formie stylizowanego akantu, w wikszo ci przypadkw o brzegach podwinitych na ksztat muszelek, ktrych plastyka podkre lona zostaa lekkim cieniowaniem. Korpu sy liter ozdabiane perekowaniem, spinaj skuwki i piercienie wiadczce o naladowa niu przez iluminatora form zotniczych. W trzech inicjaach pojawiaj si wpltane w wi rolinn figury fantastycznych smo kw (rkps 10/12: O" k. 99, I" k. 101; rkps 11/25: A" k. 96 v.) za w inicjale P" w (rkps 10/12: k. 75 v.) - motywy czsto wy korzystywane przez twrcw epoki roma skiej. Zawarta w Starym Testamencie sym bolika smoka i wa (poza opisem plagi wy ognistych i wa miedzianego w Lb 20, 4-9) 46 jest zasadniczo negatywna . Dwa kolejne importowane pergami nowe kodeksy, pochodzce z kolekcji pel47 pliskiej, to Epistolae Pauli Apostoli (rkps 54/23) z przeomu XII i XIII w. oraz niezauwaony dotychczas przez badaczy - synny i czsto kopiowany scholastyczny zbir sentencji Piotra Lombarda - Sententiarum libri quattuor z XIII w. Pierwszy z nich zawierajcy Listy w. Pawia (rkps 54/23) by 48 jedynie wzmiankowany przez Z. Rozanow . Posiada 10 identycznych stylistycznie ini cjaw P" w sowie Paulus" i jeden inicja M". te korpusy liter obwiedzione i zaak centowane wertykalnie czerwieni, przedsta wiono na niebieskim tle. W dwch przypad kach ciao litery", trzony i brzuce spinaj skuwki. Wntrze liter wypenia romaski or nament florystyczny uksztatowany w for mie skrconych i przeplatajcych si ga zek, tworzcych dekoracyjne ukady. Misist wi rolinn namalowano uywajc czerwie ni, zieleni i bieli. Tylko w jednym przypad ku, nie dekoracja florystyczna, a motyw zoomorficzny zdobi wntrze inicjau P" (k. 37). To wyobraenie ptaka o smukej szyi i du gim dziobie zatopionym w pirach na piersi. Najprawdopodobniej jest to Pelikan, w kt rym teologowie redniowieczni widzieli sym bol ofiary Chrystusa49. Miaoby to swe uza sadnienie w tekcie I Listu do Koryntian, ktry otwiera tak uksztatowany inicja. Za wiera bowiem doniose pod wzgldem dogma tycznym pouczenia o zmartwychwstaniu Chrystusa i Jego wiernych (15, 1-58). Iden tycznie stylizowanego ptaka odnajdujemy w przypadku kolejnych trzech inicjaw wstpnych (k. 63, k. 79 v., k. 103 v.), jednak tu stanowi on ogon" litery biorcej pocz tek w jego dziobie. Pozostae inicjay P" zakoczone zostay trjlistn palmet. Drugi manuskrypt (rkps 62/91), ozdo biono picioma inicjaami odznaczajcymi si wysokimi walorami artystycznymi, zdra dzajcymi pewno rki ich autora w odda waniu szczegw. Litery umieszczono na kwadratowym, granatowym tle. Ich wntrze wypeniono zotem patkowym, na ktrym zakomponowano dekoracje florystyczne, zoomorficzne i jedn figuraln z przedsta wieniem Tronujcego Chrystusa (k. 56 v.). Frontalnie siedzcy Chrystus z praw rk uniesion w gecie bogosawiestwa, z lew wspart na ksidze, odziany w bkitne sza ty modelowane jasnymi plamami wiata, zdradza reminiscencje wzorcw przejtych przez sztuk Zachodu z tradycji bizanty skiej. Do wykonania inicjaw uyto kon trastowych barw opartych na zestawieniu zota z nasyconym bkitem (granatem), zimnym rem, z niewielk iloci ciepej czerwieni, zimnej zieleni i ugru - kolorytu charakterystycznego dla trzynastowieczne go ksikowego malarstwa francuskiego50. Zabytkowy ksigozbir cystersw pel pliskich kryje kolejne nieprzecitne dzie o spisane starannym pismem w dwch

KMR

kolumnach i ciekawie ozdobione. Mowa tu 51 o Homiliach , wystpujcych w dwu monu mentalnych woluminach, opatrzonych sy gnaturami rkps 1/2 i rkps 2/3. Niezrozu miae jest rozdzielenie ich przez Z. Rozanow i omwienie pierwszego z nich wrd doberaskiej grupy niemieckich rkopisw, za drugiego pomidzy wytworami skryptorium lokalnego przypisujc mu cechy charakte 52 rystyczne dla miejscowej produkcji . Iden tyczne pismo i iluminacje kodeksw wyklu czaj pomyk. Obie czci kaza uzyskay dekoracj w postaci plecionkowych inicja w z motywem akantowym, wykonanych na zotym tle z uyciem intensywnych barw: ultramaryny, cynobru, niewielkiej ilo ci zieleni i jasnego ru (rkps 1/2 C" k. 1.; rkps 2/3 k. 4). Z duym prawdopodobie stwem wykonano je w jednym z francuskich trzynastowiecznych skryptoriw. Na szcze gln uwag zasuguje dekoracja drugiego tomu Homilii (rkps 2/3), dajca moliwo przeledzenia ewolucji ornamentyki wyst pujcej w malarstwie ksikowym XIII w. Tutaj bowiem obok plecionkowej, rolinnej dekoracji i drobnych czerwonych i zielo nych, inicjaw opatrzonych ciaami fanta stycznych smokw (P" k. 77 v.; O" k. 80; O " k. 85 v.) - wzorcw zaczerpnitych z epoki romaskiej - do artykulacji tekstu zastosowano inicjay z filigranowymi roz winiciami marginalnymi wykonanymi pir kiem, jakie obserwuje si w zdobnictwie r kopisw od poowy XIII w. a do koca redniowiecza (L" k. 99). Wrd trzynastowiecznych kodeksw importowanych, o proweniencji francuskiej a bdcych niegdy wasnoci cystersw pelpliskich, przypomnie moemy rko pisy omawiane ju w literaturze przedmio tu53. Najciekawsz dekoracj otrzymay dwa z nich: Commentaria in Epistolas beati Pauli autorstwa Piotra Lombarda (rkps 4/8) oraz kodeks z tekstami medycznymi dwch arabskich lekarzy: Rhasesa i Avicenny 54 (rkps 43/79). Oba uznane zostay za dziea powstae w pnocnej Francji, z duym praw dopodobiestwem w jednym z licznie dzia ajcych w XIII w. skryptoriw paryskich55. Cech wyrniajc powysze kodeksy jest jedwabisty, cienki pergamin, staranne pismo oraz harmonia w zestawianiu poszczegl nych elementw dekoracji i rozmieszcze niu ich pomidzy kolumnami tekstu 56 . Po nadto do wykonania inicjaw w obu dzieach uyto barw charakterystycznych dla pary skiego malarstwa ksikowego: zota pat kowego jako ta dla zdobie, ultramaryny, ru i cynobru57. Monumentalne dzieo Pio tra Lombarda (rkps 4/8) ozdobiono dwuna stoma figuralnymi, zoomorficznymi i florystycznymi inicjaami gwaszowymi. Elegancja w modelowaniu postaci, pynna kreska okre lajca kontur figur, proporcje motyww ornamentu, tworzcego take wypustki marginalne, wiadcz o duej wprawie iluminatora 58 . Ze wzgldu na podobiestwo w ksztatowaniu inicjaw i stylizacji posta ci, A. Karowska-Kamzowa wie ten ko deks, z psaterzem paryskim z dawnych zbio rw Ludwika z Akwizgranu (sygn. VIII, 4) datowanym na lata 1250-126059. Iluminacje i dukt pisma drugiego z wy mienionych powyej - kodeksu medyczne go (rkps 43/79) nie s jednolite w caym manuskrypcie. Od karty 139 zosta spisany gorszym charakterem pisma i innym inkau stem, std wniosek, i powsta musia w dwch miejscach: pierwsza cz w jed nym ze skryptoriw paryskich, a druga sab sza pod wzgldem warsztatowym, ozdobiona wycznie skromnymi inicjaami filigrano wymi - najprawdopodobniej na miejscu w Pelplinie60. Rozpoczynajcy kodeks tekst Rhasesa i w dalszej czci rkopisu przepi sane dzieo Avicenny do karty 138 otrzy-

may precyzyjnie wykonan dekoracj, na ktr zoyo si dziewi inicjaw rolinno-zoomorficznych, jeden figuralny oraz dwie laski marginalne, zdobice karty roz poczynajce tekst obu autorw (k. 1; k. 49). I znw rozpoznajemy, znan ju z wcze niejszych przykadw, francusk kolory styk z uyciem zota, ultramaryny, ru i czerwieni. Sposb tworzenia barwnych gwaszowych inicjaw jest zapowiedzi ksztatowania si nowego motywu stosowa nego w redniowiecznym ilumonatorstwie 61 ksikowym - tzw. drlerie . Mowa tu zwaszcza o zdobieniach marginesu jednej z kart rkopisu, ktre wykonano za pomo c plastycznej laski, zoonej z fantastycz nych smokw o spiralnie skrconych szy jach i ogonach oraz upikszono sylwetk ptaka i psa (k. 49) - elementami drlerie. Kolejn faz rozwojow tego sposobu zdo bienia odnajdujemy w innym, tym razem czternastowiecznym iluminowanym kodek sie pelpliskich cystersw, zawierajcym zbir tekstw kilku autorw, ktry otwiera 62 Summa confessorum Jana z Fryburga (rkps 29/15). Tutaj na pierwszej karcie manuskryp tu, wrd delikatnie uksztatowanych ga zek oplatajcych marginesy karty, umiesz czono ptaki oraz psa gonicego zajca (k. 1). Inicja towarzyszcy tej dekoracji wypenia scena przedstawiajca mnicha zasiadajcego na katedrze ze wspart na niej ksig i na uczajcego zgromadzonych wok braci za konnych. Sztywno i pewna nieudolno w ujciu postaci, zachwianie proporcji ciaa, wiadcz o powstaniu kodeksu 63 w drugorzdnym warsztacie francuskim . Podobnymi w typie gwaszowymi floraturami marginalnymi, jednak pozbawiony mi motyww animalistycznych, udekorowa no dzieo Petrusa Aureoli 6 4 zawierajce Komentarz do sentencji Piotra Lombarda (rkps 46/85), przepisane w 1317 r.65. R kopis opatrzono trzema figuralnymi ini cjaami o tej samej tematyce co powy szy: nauczania modych zakonnikw. Sceny zakomponowane na zotych tach przedsta wiaj mnichw franciszkaskich, przy czym w jednym inicjale, rnicym si stylistycz nie od dwch pozostaych (k. 2; k. 114), w gronie zakonnikw umieszczono posta mniszki w biaym habicie (k. 241). Delikat ne zocone gazki z naturalistycznymi list kami w kolorze bkitnym, rowym i zo tym towarzyszce inicjaom figuralnym, tworz na marginesach karty rodzaj obra mowania kolumn pisma. Na podobne florystyczne bordiury namalowane z wykorzy staniem ultramaryny, ru i niewielkiej iloci cynobru, udekorowane trjdzielnymi listecz kami natrafiamy w rkopisie Jacobusa de Losanna z tekstem Sermones de tempore et de sanctis (rkps 72/114), spisanym w XIV stuleciu zapewne we Francji. Dwa zocone inicjay S" (k. 1) i X" (k. 176) ozdobiy przestylizowane listki klonu. Osobn i znacznie liczniejsz grup re dniowiecznych zabytkw rkopimiennych noszcych znaki wasnociowe biblioteki cystersw pelpliskich, stanowi kodeksy wyrniajce si skromniejszym typem zdo bienia kart z charakterystycznym inicjaem wypenionym ornamentem filigranowym. Dekoracja ta polega na posugiwaniu si urozmaiconym repertuarem linearnych motyww zdobniczych. Posiada francusk genez i rozwijajc si od II po. XIII w. trwa w dekoracji manuskryptw europej skich przez cay okres gotycki. Filigran ry sowany pirkiem, wypenia inicja i - co charakterystyczne dla stylistyki gotyckiej - wychodzi na marginesy wijc si wrd kolumn tekstu. Do jego wykonania uywa no przewanie czerwonego i niebieskiego atramentu, a twrcami byli najprawdopo dobniej nie malarze - miniaturzyci, lecz

skryptorzy przepisujcy ksigi, poniewa specyfice ich pracy odpowiada kaligraficz ny charakter tego rodzaju ornamentu. Fili gran stanowi delikatne aurowe wzory ro linne i geometryczne przeplatajce si ze sob, zwijajce si w formie spirali, czy two 66 rzce ukady kwiatowe . W ten sposb upikszano redniowieczne kodeksy liturgicz ne i wieckie, zarwno manuskrypty mniej szego formatu, jak i wielkie tomy graduaw i antyfonarzy. Zasadniczo filigran peni funk cj uzupeniajc i wspistnia w rkopisach obok figuralnych inicjaw gwaszowych i mi niatur, cho z czasem w skryptoriach pro wincjonalnych sta si w wielu przypadkach podstawowym rodzajem ozdb kart. Wida to na przykadzie midzy innymi wytworw warsztatw pisarskich funkcjonujcych przy klasztorach cysterskich, a take zakonw 67 ebraczych w Grnej Nadrenii . Podobne wnioski sformuowaa A. Karowska-Kam zowa prowadzc badania nad produkcj rkopimienn miejscowych warsztatw cysterskich lska, Wielkopolski i Po morza Wschodniego, przy czym na ostat nim z wymienianych terenw najwczeniej 68 sze realizacje pochodz z Pelplina . Wrd 235 manuskryptw redniowiecznych prze chowywanych dzi w ksinicy Wyszego Se minarium Duchownego w Pelplinie, 1/3 ozdo biono wycznie inicjaami filigranowymi, z ktrych wikszo spisana zostaa w XIV w. Niewielka liczba spord nich, majca ju sw literatur, zostaa powizana z produk 69 cj miejscowego warsztatu klasztornego . Biorc pod uwag oglne cechy filigra nu wystpujcego w kodeksach pelpliskich zaobserwowa mona wszystkie odmiany tego typu ornamentu, od skromnych wrcz niedbale wykonanych inicjaw zwaszcza w XV w.70, do starannie zdobionych manu skryptw XIV-wiecznych71, analizujc za proces rozwoju: od form protogotyckich koca XIII w., do w peni rozwinitych przybierajcych ksztat bogatych ukadw maswerkowych - w zaawansowanym re dniowieczu. Trzony liter o dwubarwnym kontrastowym, czerwono-niebieskim wt ku ozdabia zazwyczaj pewien motyw rolin ny: przestylizowane listki, czsto palmeta, akant; bd wzr geometryczny: romby, zbki, a czasem formy imitujce elementy zotnicze: plakietki i rozetki. Filigran na kadany" jest bezporednio na bia kart rkopisu, stanowic jego to. Wewntrzne pola litery, w zalenoci od poziomu wyko nania, buduj aurowe, abstrakcyjne linie ukadajce si w motywy sercowe, wachla rzowe, spiralne, florystyczne i geometrycz ne. Wypustki urozmaicone pczkujcymi o dykami, kolcami, nierzadko zakoczone s ptelkami i sprynkami. W wielu przy padkach sylwet litery oraz tekst obramuj rzdy pereek. Analizowana poniej pod wzgldem chronologicznym ornamentyka filigranowa bdzie obejmowaa wszystkie ciekawsze przykady, rwnie te nieprzypisane dotychczas warsztatowi pelpliskiemu i nie posiadajce literatury przedmiotu. Dotd nierozwizany zosta problem genezy inicjaw o dekoracji filigranowej rozpowszechnionej za porednictwem cy stersw. Zastanawiano si, czy pierwowzo rami byy importowane przez klasztory fran cuskie kodeksy trzynastowieczne, czy te rkopisy ozdobione inicjaami protogotyckimi, powstajcymi w skryptoriach zakon nych pod koniec XIII stulecia72. Oba przy kady zdobie odnajdujemy w dawnym zasobie cystersw pelpliskich. Biblioteka klasztorna posiadaa niewtpliwie znaczn liczb rkopisw francuskich, dzi bowiem zachowao si kilka kodeksw, wiadczcych o takiej proweniencji. Wrd nich przywo a mona choby trzy egzemplarze Biblii73, w przekadzie w. Hieronima (rkps 12/13;

KMR

rkps 13/14; rkps 25/22), spisane starannym pismem na delikatnym pergaminie i ozdo bione drobnymi inicjaami filigranowymi. Z kolei inicjay protogotyckie zapeniy ma nuskrypt przechowywany obecnie w biblio 74 tece seminaryjnej pod sygnatur rkps 36/42 . Teksty Grzegorza Wielkiego i w. Hieroni ma umieszczone w tym kodeksie ozdobiy inicjay posiadajce formy romaskie uzu penione protogotyckimi, skromnymi jesz cze rozwiniciami marginalnymi, rysowa nymi do grub lini, ale bdcymi zapowiedzi rodzcej si nowej stylistyki w sztuce. Niektre korpusy liter zostay sylwetowo podzielone na dwa pola tworzce dwubarwny, czerwono-niebieski wtek geo metryczny (np. O" k. 1 v.; U" k. 4; T" k. 14 v.; Q" k. 22 v.; Q" k. 50 v.), inne wykonano jednolicie barw czerwon, nie biesk, bd zielon i uzupeniono wypust kami (np. M" k. 67 v.; M" k. 76 v.; C" k. 96 v.). Wczesnych przykadw zastoso wania filigranu, w jego nie w peni ukszta towanej formie dostarcza trzynastowiecz 75 ny rkopis Piotra Lombarda o sygnaturze katalogowej rkps 26/6. Jednobarwna - czer wona (E" k. 116; O" k. 148), bd dwubarwna czerwono-niebieska litera (B" k. 3) stanowi jeszcze ram dla umieszczonego we wntrzu ornamentu, ktry w sposb nie miay" wychodzi poza jej obrb w postaci delikatnych finezyjnie zakoczonych wypu stek. Elementem budujcym ornament jest tu powtarzajcy si romaski motyw przestylizowanej palmety. ledzc kolejne fazy rozwoju tej dekoracji natrafiamy na trzy 76 nastowieczny rkopis 27/44 , w ktrym fi ligran ju bardziej zdecydowanie pokrywa marginalia kart. Za pewnego rodzaju remini scencj poprzedniej epoki uzna mona umieszczenie wa oplatajcego jedn z wy pustek odchodzcych od inicjau B" (k. 2). Dziki zapisce: Explicit tabula summae confessorum completa in Polplin anno do mini MCCCXIX (k. 276 v.), umieszczonej w kolofonie wieczcym manuskrypt o sy gnaturze bibliotecznej 30/9077, mamy nieza przeczalny dowd na powstanie tego dziea w skryptorium klasztornym cystersw pelpliskich i jednoczenie moemy uzna go za najstarszy, znany kodeks miejscowy upik szony dekoracj kaligraficzn. Twrca ksi gi zadba o stron estetyczn dziea polegaj c na dobrym zharmonizowaniu dekoracji zoonej z kilkudziesiciu inicjaw filigra nowych, z tekstem manuskryptu spisanym w dwch kolumnach. Dzieo to jest dobrym przykadem potwierdzajcym przypuszcze nie o czerpaniu przez kopistw lokalnych wzorcw filigranowej dekoracji, zaobserwo wanych w rkopisach proweniencji francu skiej. Starannie rysowany, czerwony lub nie bieski filigran pelpliskiego zabytku, wypenia dwubarwne inicjay, otacza je i biegnie dalej cien kimi liniami wzdu marginesw pergamino wych kart tworzc dekoracyjne ptelki i spiralki. To ju w peni gotycki sposb zdobienia kart, ktry odnajdujemy w kolejnych ko deksach dawnego opactwa pelpliskiego, uznanych przez badaczy za wytwory miej scowego warsztatu78. Mowa tu o dwch czter nastowiecznych Postyllach autorstwa Miko aja z Liry 79 (rkps 5/1; rkps 23/19). 1 tak Postylla do Picioksigu (rkps 23/19) ozdo biona zostaa ilustracjami dotyczcymi wy posaenia i planu Przybytku Przymierza a take, zgodnie ze stylistyk epoki, czerwono-niebieskimi inicjaami wypenionymi ornamentem kaligraficznym o abstrakcyj nym motywie, uzupenianym tu perekowaniem. W drugim manuskrypcie tego autora zawierajcym komentarze do Ksig od Hio ba do Daniela (rkps 5/1), filigran wzboga cono wyobraeniami ptakw schematycznie krelonych za pomoc czerwonego i niebie skiego atramentu (P" k. 1; P" k. 92 v.; A"

k. 130; D " k. 172), kiciami winogron i dzwoneczkami (D" k. 172). Korpusy ini cjaw ozdobiono zotem patkowym, bd wtkiem czerwono-niebieskim z motywami rolinnymi. Dekorator omawianego rkopi su posiada biego i pewno rki w tworze niu ornamentu filigranowego. Wykonane ciemnym inkaustem rysunki niewielkich pta kw rozmieszczonych pord filigranowej wici, wystpuj take w kodeksie przepisa nym w XIV stuleciu autorstwa Johannesa de 80 Saxonia (R" k. 1; H" k. 272). Z duym prawdopodobiestwem i ten rkopis opatrzo ny drobnymi filigranowymi inicjaami, wy szed spod pira pelpliskiego skryptora. Bogate ukady maswerkowe tworzy fili gran na kartach dwch kodeksw chrowych, czonych z miejscowym skryptorium pelpliskim. Pierwszy z nich, wzmiankowany ju kilkakrotnie, opatrzony sygnatur L 13 naley do najbardziej znanych i zarazem naj ciekawszych redniowiecznych rkopisw skopiowanych w warsztacie pelpliskim, kt rego powstanie ustalono na podstawie wit kalendarza liturgicznego pomidzy rokiem 81 1347 a 1378 . Z uwagi na interesujc war stw zdobnicz charakteryzujc si rno rodnoci uytej dekoracji i metod jej wy konania, omawiany kodeks zgromadzi do 82 tej pory ju pokan literatur . Gradua po siada trzynacie przedstawie figuralnych, w tym dziewi wpisanych w inicja, trzy mi niatury marginalne i jedn umieszczon w ko lumnie tekstu. Ponadto dekoracj uzupenia j: wykonany farbami kryjcymi inicja ornamentalny, sze okazaych precyzyjnie wykonanych pirkiem inicjaw filigrano wych i wiele drobnych o czerwonych, niebie skich i zotych korpusach liter. Okazae ini cjay zostay sylwetowo podzielone na dwubarwne, czerwono-niebieskie geometrycz ne pola, wypenione starannie wykonanym ornamentem kaligraficznym. Wrd nich wy rniono inicja S" (k. 145 v.) poprzez na oenie akcentw zota, a take dwa mniej sze inicjay G" (k. 146 v.; 147 v.), ktrych filigranowa dekoracja zostaa upikszona kwiatami podkolorowanymi akwarel. Sce ny ukazujce, Veraikon podtrzymywany przez Biskupa, Zesanie Ducha witego i Drzewo Jessego wykonano farbami kryj cymi na zotym tle i ozdobiono florystycznymi wypustkami zakoczonymi przestylizowanymi listkami klonu i bluszczu, z przewag barwy niebieskiej, czerwonej, zie lonej i zota, naladujcymi czternastowiecz ne dekoracje francuskich iluminowanych ma nuskryptw. Do tej grupy doczy naley Zstpienie Chrystusa do Otchani (rni si jedynie barwnym tem) oraz inicja orna mentalny D" (k. 165) stylistycznie bliski powyej omwionym, wypeniony florystyczn dekoracj z listkami bluszczu i ki ciami winogron. Inaczej zrealizowano ini cjay prezentujce: Boe Narodzenie, Niewiernego Tomasza, w. Piotra i obie Ko ronacje NMP. Tutaj, jako ta dla graficznie wykonanych, lawowanych kolorem wyobra e uyto filigranu wypeniajcego liter i wychodzcego na marginesy kart. Mister nie rysowany ornament zoony w duej mierze z motyww serc i pereek, tworzy ponad przedstawieniem rodzaj gotyckiej ar kady. Do powstania scen zastosowano janiej sz kolorystyk z dominacj zieleni, bki tw i ugrw z niewielkimi akcentami czerwieni. Analiza stylu i techniki wykona nia poszczeglnych kompozycji figuralnych, pozwolia na wyonienie dwch gwnych twr cw strony malarskiej rkopisu83. Wybr tema tw wystpujcych w rkopisie zosta uzale niony od uroczystoci jakim towarzysz84 lub powizany z treci przeznaczonych na w dzie modlitw85. Ciekaw warstw ikonogra ficzn wyrnia si scena Boego Narodze nia, Maryj bowiem przedstawiono w pozy

cji lecej, a b, o charakterystycznej ar chitektonicznej formie, zaopatrzono w otwr drzwiowy i wiszc za nim palc si lamp. Ten typ ikonograficzny, gdzie b ukazano jako otarz, a Maryj jako grot narodzin, odnajdujemy w wielu przykadach rednio wiecznej sztuki zachodniej, wywodzcej si 86 z tradycji Kocioa Wschodniego . Drugi ze wspomnianych graduaw cy sterskich (rkps L 21) posiada dekoracj fili granow i tylko jeden inicja figuralny A" (k. 1 v.) z popiersiem Chrystusa w grnej strefie i poniej przedstawionym lwem oy wiajcym lwitka. Analiza dekoracji filigra nowej kodeksu wykazuje rnice w sposo bie i poziomie jej wykonania. Inicja P" (k. 12 v.) pokrywa i otacza misternie wyko nany wzr geometryczno-rolinny, tworz cy wewntrz litery ukady sercowe - motyw, ktry, w wielu przypadkach, cho w rnych redakcjach, pojawia si w systemie zdobni 87 czym rkopisw pelpliskich . Cieniutkie i krtkie wypustki odrastajce" od trzonu litery s identyczne jak inicjau figuralnego A" (k. 1 v.). Mniej wprawna rka kaligrafa wykonaa inicja S" (k. 167 v.), a pionowe motywy filigranowe zdobice marginesy przy pominaj z kolei formy ornamentalne uyte w kolejnym kodeksie przepisanym w Pelpli 88 89 nie , autorstwa Bartholomaeusa Cassimaria (rkps 50/78). Poza dekoracj filigranow twrca strony artystycznej dziea podj pr b ozdobienia jednej z kart (k. 123) gwaszo w floratur marginaln i inicjaem figural nym, przedstawiajcym nauczajcego mnicha w otoczeniu uczniw. Kompozycja jednak w sposb bardzo nieudolny naladuje trzyna stowieczne kompozycje francuskie. Filigran jako monumentalny sposb zdobienia manuskryptw przetrwa w rko pisach jako podstawowa forma dekoracji do XV w. To samo dotyczy zbiorw cystersw pelpliskich. Wiele kodeksw wykonanych na papierze to kodeksy uytkowe, gdzie ornament filigranowy prbuje, bardzo nie udolnie, naladowa wzorce wypracowane we wczeniejszych wiekach. Obok tych od najdujemy jednak w zasobie pelpliskim przykady dzie prezentujcych wysoki po ziom artystyczny. Do nich zaliczamy pik nie wykonany kodeks De civitate Dei w. Augustyna z 1427 r.90, czy Mikoaja z Liry Postillae in Bibliam z 1416 r.91. Wrd pitnastowiecznych, najprawdopodobniej im portowanych kodeksw rkopimiennych, na uwag zasuguje, ze wzgldu na sw orygi naln, cho wykonan na przecitnym po ziomie artystycznym dekoracj, wolumin zawierajcy anonimowego autora Glosa do Ewangelii (rkps 89/154)92. Pierwsza karta z tekstem zapisanym w jednej kolumnie oto czona zostaa linearnie wykonanym orna mentem filigranowym, z uyciem niebieskie go i czerwonego atramentu, uzupenionym gwaszowymi zielono-ochrowymi limi klo nu, dbu i palmety. Na prawym marginesie wyobraono witego ze zotym nimbem, odzianego w zielon szat i czerwony paszcz, siedzcego przy pulpicie skryptorskim z otwart ksig i pirem w doni. Z uwagi na fakt, i ilustracja umieszczona zostaa obok tekstu glos do ewangelii w. ukasza, moe my przypuszcza, e przywoana wczeniej posta to w. ukasz Ewangelista. Ponadto dekoracj uzupeniaj trzy postacie, a wrd nich hybryda z tuowiem zwierzcym i go w kobiety. Poszczeglne rozdziay i akapi ty w tekcie omawianego manuskryptu, wyodrbnione zostay za pomoc wielu drob nych zotych i srebrnych inicjaw. Zaprezentowany materia pozwala na wysunicie kilku wnioskw dotyczcych ilu minacji redniowiecznych kodeksw rko pimiennych nalecych do ksigozbioru opactwa cysterskiego w Pelplinie. Rno rodnoci dekoracji odznaczaj si jedynie

dziea importowane, zwaszcza trzynasto wieczne, pord ktrych odnajdujemy cie kawe przykady zastosowania form wypra cowanych przez szko znad Mozy, ponadto, godne uwagi paryskie rkopisy wykonane na dobrej jakoci pergaminie i opatrzone inicjaami gwaszowymi zdradzajcymi bie go rki miniaturzysty, a take czterna stowieczne francuskie manuskrypty ozdo bione floraturami marginalnymi, w tym jeden z przykadem drlerie. Analiza zabyt kw potwierdza dotychczasowe ustalenia badaczy dotyczce produkcji miejscowego skryptorium cysterskiego w Pelplinie, i naj waniejszym sposobem zdobienia lokalnych wytworw sta si ornament filigranowy 93 wykonywany pirkiem . Podjto prb

uchwycenia ewolucji dekoracji filigranowej od jej pocztkw rodzcych si na kartach trzynastowiecznych kodeksw, gdzie elemen ty romaskie przeplataj si z motywami filigranowymi zwiastujcymi nadejcie no wej estetyki w malarstwie ksikowym, po przez miejscowe adaptacje do form typo wych i powszechnie wystpujcych w dzieach z XIV i XV w. Skryptorium pelpliskie nie stanowio w tym wzgldzie wyjtku, ponie wa podobne wnioski sformuowano na pod stawie znanych kodeksw powstaych w in nych cysterskich warsztatach klasztornych: 94 na terenie Wielkopolski i lska . Bez sprzecznie twrczy i najbardziej oryginalny rozwj iluminatorstwa pelpliskich cyster sw wida na przykadzie graduau L 13.

(...) Badania prowadzone nad caoci re dniowiecznego ksigozbioru pelpliskiego przyniosy dane szacujce stan zachowania kolekcji na 235 kodeksw i zakoczyy bd ne opinie cytowane w literaturze na ten te mat. Zasadniczym i wci aktualnym po stulatem jest potrzeba przygotowania penej monografii caej zabytkowej kolekcji, b dcej wynikiem pracy nie tylko history ka sztuki ale bibliologa i paleografa. Z uwagi na duy zasb zachowanych in kunabuw, stanowicych niegdy wa sno szarych mnichw pelpliskich, w kt rych rwnie natrafiamy na dekoracyjne inicjay, naleaoby poszerzy studia take o t grup zabytkw.

TADEUSZ LINKNER

Nowy bedeker kociewski


Sowu BEDEKER da pocztek niemiecki wydawca Karl Baedeker (1801-1859), ktry by pierwszym edytorem przewodnikw turystycznych. Dzisiaj jednak bedeker nie tylko turystom suy, ale take miesz kacom danego regionu i nie jest jak dawniej specjalnie oszczdny w sowach. Pojawia si wobec tego problem, czy jest to gatunek publicystyczny, literacki czy moe na ukowy? Uwaam, e ma on w sobie wszystkiego po tro chu. Z publicystyki jest w nim to wszystko, co uatwia odbiorcy dotrze do celu, zaspokajajc jego pierwsz cie kawo. Obecnie jzyk bedekera jest o wiele bardziej lite racki ni dawniej. Za do nauki zblia ten turystyczny prze wodnik obiektywne i dosy szczegowe omwienie pewnych hase, poparte niejednokrotnie naukow litera tur chocia przypisw w nim nie znajdziemy. Romantyzm by znany z podry i przewodniki byy wtenczas konieczne. Dlatego dzieo K. Baedekera zaczo zyskiwa coraz wiksze uznanie. Z czasem jego turystycz ne przewodniki poczy bogaci si w tre oraz w ilustra cje i bedekery poczy by ju inne i tak si upowszechniy, e gdyby dzisiaj szuka w sownikach tego wyrazu wedle jego rzeczywistej pisowni baedeker, to udaoby si go zna le takim, jak si wymawia. Trzeba to uzna za najlepszy dowd popularnoci i zarazem uznanie bedekera za swoj ski, jeeli w Sowniku jzyka polskiego znajdujemy jego haso zapisane wedle jego wymowy. Lecz chocia do informatorw i przewodnikw bedeker si zalicza, to nie kademu z nimi ju si kojarzy. W Sowni ku jzyka polskiego mwi si co prawda, e bedeker to przewodnik dla turystw, ale nie jest to ju caa prawda. Mona si nim oczywicie posugiwa w podry, ale mo na go take czyta nigdzie nie wyjedajc, co czyni bede ker ksik. O takiej roli bedekera s przekonani wspcze ni ich autorzy i take Roman Landowski, ktry we wstpie do Nowego bedekera kociewskiego powie o nim jako ksice o Kociewiu, adresujc j nie tylko do turystw, ale take do staych mieszkacw tego regionu. Tytu ksiki R. Landowskiego o Kociewiu brzmi Nowy bedeker kociewski, wskazujc zarazem, e poprzednio ju co takiego byo. Najpierw pojawi si Bedeker kociewski autorstwa Franciszka Biernackiego i Jzefa Milewskiego, wydany w 1986 roku w Gdasku, czyli przed blisko dwu dziestu laty. Taka sytuacja nie jest wrd bedekerw ni czym nowym, a raczej koniecznym. W wielu bedekerach nie tylko zdezaktualizoway si informacje, ale doszo przez te lata wiele nowych, kiedy czas pogoniy komputery i wiat wiedzy sta si tak wirtualny. Dlatego na skrzydeku obwo luty omawianej tu ksiki Wydawnictwo OSKAR bdzie zapowiadao ju Nowy bedeker kaszubski, ktry wobec poprzedniego, te jeszcze do niedawna nowego, mia by znacznie poszerzony i uzupeniony; dlatego Jerzy Samp wzbogaci swj Bedeker gdaski, a Ryszard Socha wyda Nowy bedeker sopocki. Mamy wic urodzaj na bedekery, co dobrze o zaintere sowaniu autorw i odbiorcw, bo przecie bez popytu nie byoby poday, swoimi regionami wiadczy, chocia zara zem dowodzi i tego, e teraz wiedz trzeba zamyka niemal w piguce, dajc j przede wszystkim zwart i skondenso wan bo tak gna wszystkich ycie. Nowy bedeker kociewski inicjuje motto Janusza Sta nisawa Pasierba z Gazi i lici, ktry powiedzia tam nie tylko o Galilejskiej urodzie Kociewia, ale take przyda tej ziemi urod Toskanii. I nie inaczej, chocia bardziej swoj sko, rozpocznie Roman Landowski odautorskim sowem, jak to Przed laty jadc z Laskowic do Szlachty poci giem, zasysza od pewnego turysty, e agodna to zie mia. (...) I ma wszystko na swoim miejscu. e tak jest, jego bedeker oczywicie tego dowodzi. Znajdujemy tutaj 266 hase, co nie jest mao, jeeli w po przednim bedekerze byo ich 113. Mamy wic ich zdecydo wanie wicej i s czsto obszerniejsze, co bogactwa wiedzy o Kociewiu w tym nowym bedekerze najlepiej dowodzi. A by oby ich jeszcze wicej, gdyby wpisano do niego wszystkie z bedekera F. Biernackiego i J. Milewskiego, o czym tu jesz cze szerzej si powie. W tym miejscu natomiast mona tylko powiedzie, e z rnych wzgldw pominito ich bodaj po ow. Ale wcale to nie znaczy, e w nowym bedekerze ich zabrako. Wikszo z nich znalaza swoje miejsce gdzie in dziej, w innych hasach, co o porzdku czynionym wrd dotychczasowych treci o Kociewiu zarazem wiadczy.

Dlatego trudniej byoby tu wymienia hasa pominite, oczywicie dajc pominite" w cudzysowie, bo tak na prawd to tutaj istniejce, natomiast atwiej mona sobie poradzi z hasami nowymi, ktre ju na pocztku rzucaj si w oczy, jak chociaby gwoli przykadu Agroturystyka, Bczkowski Konstanty, Bernardinum, Biesiady Literac kie, Biskupi diecezjalni w Pelplinie, Bobowo..., nie ma zreszt takiej potrzeby, aby w tym miejscu podawa je wszystkie i cay alfabet analizowa. Chocia tematyka bedekerowych hase jest zawsze wiel ce rnorodna i ukryta wrd ich alfabetycznego porzd ku, to przy odrobinie cierpliwoci mona j sklasyfikowa. Trafiamy wic w tym bedekerze, podobnie zreszt jak w ka dym innym, na hasa osobowe, geograficzne, historyczne, archeologiczne, architektoniczne, folklorystyczne, etnogra ficzne, heraldyczne, florystyczne, prasoznawcze i wiele in nych, ktrych czsto nie sposb jednoznacznie nazwa i zaszeregowa. Jak bowiem poradzi sobie w pewnych przypadkach z hasami historycznymi i archeologicznymi, jeeli tak cz sto j e d n o okazuje si przynalene drugiemu. Gdzie np. chciaoby si widzie Bibli Gutenberga? Czy wrd hase historycznych, czy dotyczcych spraw sakralnych, bo przecie Biblia Gutenberga tak jest. Albo, czy Ka pliczki przydrone powinno si uwaa tylko za sakrum, czy pamita o nich take jako element folkloru i etnografii danej okolicy, jeeli tak wiele maj regionalnego ducha w sobie? Trudna to sprawa i wrcz niemoliwa w wielu innych przypadkach do rozstrzygnicia. Niejednokrotnie godna rozprawy i to w przypadku kadego bedekera innej. Dlatego nie rozwijajc dalej tego tematu, przyjrzyjmy si, ktrych hase w bedekerze Landowskiego jest najwi cej, bowiem to te ma swj ukryty sens, ktry warto w tym miejscu chociaby zapowiedzie. Oddajc si wic tylko liczeniu, a nie dyskusji, okazuje si, e hase osobowych znajdujemy tu najwicej, bo a osiemdziesit pi. O miej scowociach nie warto tu mwi, bo najczciej daje si ich w bedekerach tyle, ile tych wyrniajcych si i zna czcych jest w danym regionie. Waniejsze s natomiast hasa historyczne, ktrych mamy tutaj najwicej, z arche ologicznymi i sakralnymi oczywicie razem, bo przecie tym ostatnim historia nie jest i nie bya nigdy obojtna, a take z tymi innymi, jak chociaby etnograficznymi i folklorystycz nymi, ktre z histori si te jak najbardziej licz. Podobnie jest z hasami geograficznymi, ktrych w tym bedekerze jest te wiele. Bedeker bowiem o trzech tematach najczciej infor muje: o znanych i znaczcych w regionie ludziach, o histo rii i dziejach tej ziemi oraz o jej geografii, topografii i przyro dzie. Kiedy wic przewaaj wrd jego hase dwa pierwsze tematy, jest bardzo dobrze, bo wtenczas mona powiedzie, e kultura w tym regionie wiele znaczy. Kiedy za hase geograficzno-przyrodniczych te nie braknie, to jego pik no trzeba te docenia, bo kulturze nie jest ono nigdy obo jtne. I tak jest wanie z Kociewiem, w te trzy tematy naj bogatszym. Taka sytuacja budzi natychmiast pytanie, jak wyglda to na Kaszubach, bo przecie i tam mamy Nowy bedeker kaszubski Tadeusza Bolduana. Hase w nim jest niewiele wicej, bo dwiecie siedemdziesit sze, ale hase osobo wych jest niemal jeszcze raz tyle, natomiast hase histo-

rycznych o wiele mniej. Jedynie geografia i topografia ka szubska mogaby w wieloci hase z kociewsk si rwna, podobnie zreszt jak w przypadku folkloru i etnografii, za kwestie wiaroznawcze nie zostay tu niemal wcale wyr nione, ktrych Nowemu bedekerowi kociewskiemu nie brakuje, jeeli mwi si tu nie tylko o bocianie, czarownicy, demonach kociewskich, diabelcach czy take o sobtkach, ktre na Kaszubach te si urzdza. Ponadto, chocia za rwno w jednym jak i drugim bedekerze znajdujemy hasa Kuchnia kaszubska i Kuchnia kociewsk, to ta ostatnia jest co raz wzbogacana w osobnych hasach o ludowe kulinaria, jak o kraszanki, purcle czy ruchanki, gdy tym czasem tej pierwszej przydano jeszcze, niepotrzebnie moim zdaniem, haso Potrawy kaszubskie, bez ktrych przecie kuchnia istnie nie moe. Take o znanych niegdy na Kociewiu zabawach i grach Landowski opowiada, na co u Bolduana adne haso nie wskazuje. Oczywicie, s to tylko lune spostrzeenia, chocia na ich podstawie mona wyrobi ju sobie przekonanie, e bedeker Landowskiego jest wobec bedekera Bolduana bo gatszym i bardziej urozmaiconym. Temu ostatniemu mono tonii przydaje wielo hase osobowych, co do sownika biograficznego raczej go zblia, od bedekera tym samym oddalajc. Lecz to ju sprawa autora, ktry w hale Bedekery wyranie zapowiedzia, e To autor decyduje, jakie informacje chce przekaza czytelnikom1. Zapomniano tu tylko o proporcjach midzy poszczeglnymi hasami, kt rych zachwianie akurat w przypadku biogramw zmienia do radykalnie jego przeznaczenie i charakter. Tego nie dao si zauway w Bedekerze kaszubskim Ry Ostrow skiej i Izabelli Trojanowskiej, gdzie hase osobowych mie limy okoo dziewidziesit, za hase w ogle byo w nim ponad czterysta. Bedeker kociewski Biernackiego i Milewskiego mia o ponad poow hase mniej. Oczywicie, trzeba to rozu mie, bo zawsze, podobnie jak sowniki, leksykony czy en cyklopedie, przewodniki i bedekery czas bdzie wzbogaca o nowe treci.. Tak jest wic i tutaj, w Nowym bedekerze kociewskim. Gdy poprzedni bedeker od Alp Tymowskich si rozpoczyna i omawia je w dziesiciu wersach, tak teraz od Agroturystyki wszystko si tu zaczyna, poniewa po szeciu latach sowo to stao si znane, uznane i modne. Kiedy natomiast nastpnym hasem jest tutaj wyej wska zane, Landowski przeznacza na nie a dwadziecia sze wersw druku, liczcych co prawda o dziesi punktw mniej, ale i tak jest tego wicej ni poprzednio. Kiedy nastpnym hasem w Bedekerze kociewskim byo Archiwa i archiwalia, tak teraz bdzie tylko mowa o Archiwum diecezjalnym, natomiast o archiwach Muzeum Ziemi Kociewskiej czy Muzeum Wisy dowiemy si w ha le Muzea, co uwaam za lepsze rozwizanie. Podobnie o kronikach szkolnych Iwiczna, Jabowa czy Klonwki znaj dujemy informacje przy Strajkach szkolnych. Takich jednak penetracji w Nowym bedekerze kociewskim nie trzeba czyni, bo atwiej mona si nim' posugiwa, ni poprzednim, a nowe hasa s tego najlepszym dowodem. Przy literze A mamy z nowych takie hasa, jak Antyhi tlerowski Ruch Oporu, Archeologiczne znaleziska czy Ar chitektura sakralna. Za pod liter B pojawi si Baniokrg kociewski, ktry zastpi haso Banie (legendy), podania i gawdy. Susznie zabrako tu Bedekerw Ziemi

KMR

33

Gdaskiej, poniewa o Kociewiu si tu tylko mwi, a po tem Bdna, ktre ley w Borach Tucholskich. Std Borw Tucholskich tu te nie znajdziemy, chocia kiedy o nich mwiono, i take Kamiennych Krgw w Odrach. O bo brach w Lubichowie te si nie wspomina, bo moe ju tam ich nie ma, podobnie jak o gniewskim bractwie muzycz nym, chocia o nim pami na pewno nie zagina. Dlate go, mwic o Gniewie, warto by o tym powiedzie. Za to zamiast Brejskiego Jana mamy teraz Brejskich, bo wicej z tej rodziny osb godnych pamici si znalazo. Jeszcze inaczej jest z Drapiewskimi, Kalksteinami, Kono packimi, Kubickimi czy Romanami i wieloma innymi ha sami osobowymi, ktre w Nowym bedekerze kociewskim si znalazy, a ktrych wczeniej nie zauwaono lub te moe cenzura nie kazaa ich widzie, co tumaczyoby, e poprzednio hase osobowych byo tylko kilkanacie wo bec blisko setki obecnie. I tak mona by w kadym miejscu tego bedekera si zatrzymywa, wskazujc rnice, podobiestwa i luki, kt re okazuj si czsto pozorne, poniewa, jak ju powiedzia no, wiele treci zmienio w nowym bedekerze swoje miej sce, jak chociaby jest z hasem Dby, ktre znalazo si teraz w Pomnikowych drzewach. By jednak nastpna edycja Nowego bedekera kociewskiego bya bogatsza, warto podpowiedzie, e wrd Ta cw ludowych nie ma czapnika, ktry mia poprzednio swoje haso. Nie mwi si tu o medalionie Gutenberga na XVIII-wiecznym domostwie w Skarszewach, ktry moe ju teraz nie istnieje. Za z hase osobowych zabrako tu midzy innymi garncarza Antoniego Eichlera, chemika, po ligloty i tumacza Antoniego Grabowskiego i... Mago rzaty Hillar. Takich uzupenie nie uniknie si nigdy, ponie wa co raz jawi si nowe i upywajcy czas na nowe postacie wskazuje, tymczasem bez indeksw - osobowe go i miejscowoci - bedeker jest niepeny i w nowym wy daniu nie powinno ich zabrakn. Gdyby si uprze, mona by cign jeszcze dalej t przyczynkarsk analiz i porwnujc hasa poprzedniego bedekera z nowym wskazywa najpierw, czego nie byo tam i co znalazo si tutaj, a potem, co przeniesiono gwoli poprawniejszej systematyzacji do innych hase i co jeszcze powinno w nim by. To jest oczywicie najatwiejsze, bo chtnych do poprawiania, wytykania brakw i potkni ni gdy nie brakuje, jeeli natomiast mieliby sami taki bedeker napisa, niewielu by si na to zdecydowao. Uznaj wic i w peni rozumiem trud autora, ktry podj si tego dziea, zdajcego si by tylko pozornie atwym w zamyle i czynie. Bowiem wiedzy trzeba do bedekera wszechstronnej i sprawnego pira, aby do kadego swoim sowem trafi. I to Landowskiemu si rzeczywicie udao. Czy mogo by zreszt inaczej, jeeli tak interesuje si przeszoci i tera niejszoci Kociewia i moe tyle o tym regionie napisa? Zreszt o jego twrczych dokonaniach materiau na nie jedn prac magistersk by starczyo. Bowiem autorem do brego bedekera mona by tylko wtedy, kiedy o swoim regionie czy miecie nie tylko wiele si wie, ale kiedy si take swoje Kociewie kocha, co lektura tego bedekera zdra dza i czego oczywicie dowodzi.

ROMAN LANDOWSKI

Utwory Huberta Pobockiego w almanachu XI Spektrum

Hubercie Pobockim mao si dotd mwio, co nie znaczy, e naley do autorw mao znanych. Uczest niczy w niejednej naszej biesiadzie, goci nie raz na amach czasopism regionalnych: miesicznika Pomera nia", kwartalnikw - Zapiski Kociewskie" czy Kociewski Magazyn Regionalny". Najchtniej jest widziany jako kontynuator tekstw pisanych w gwarze - czy prozator skich gadek czy te utworw wierszowanych. Gwara Po bockiego naley do mowy kociewskiej rodkowej czci regionu, tej nadwierzyczaskiej. Sam autor przyznaje, e owe swojskie gawdzenie bywa konsultowane przez Ber narda Janowicza, nestora kociewskich twrcw, ktrego melodia i dwik dialektu jest dla innych przykadem. Pretekstw do wygoszenia tego komunikatu byoby kilka. Tym najwaniejszym jest jednak ukazanie si w 2002 roku XI Spektrum - Almanachu Unii Polskich Pisarzy Le karzy, ktrej Hubert Pobocki od kilku lat jest czonkiem. Przypomnijmy, e nasz krajan z Kociewia, mieszkajcy w Gdasku, jest lekarzem stomatologiem i z tej racji -jako robicy" te w literaturze - do Unii tej zosta przyjty. Odnotowa rwnie trzeba, e prezesami Unii m.in. byli tacy znani literaci, jak Jerzy Pomianowski (1967-1969) czy Jerzy Lutowski (1971-1976). Almanach zawiera ponad 190 utworw (w przewaaj cej mierze wierszy) pochodzcych od 20 autorw. S to szkice, wspomnienia, liryki, treny, a take fraszki i inne utwo ry satyryczne. Hubert Pobocki naley do grona tych, kt rzy w almanachu zamiecili najwicej tekstw. Redaktor almanachu, Eugeniusz Czubak, pisze: przypad mi zaszczyt zredagowania obecnego, rocznicowego numeru (z okazji 35-lecia Unii - dop. R.L.). Jest on rwnie pierwszym za wierajcym prace pisane w regionalnej gwarze. T gwa r jest mowa z Kociewia. Oczywicie s to teksty Huberta Pobockiego. S to gwarowe wiersze boonarodzeniowe, wielkanocne, co z satyry, ale szczegln uwag zwraca Gadka", utrzymana w formie dialogu dwojga maonkw - pochodzcych z Kresw i z Kociewia. Zabawny to tekst - wierszowany - w ktrym autor wykorzysta regionalne przysowia. Czysta polszczyzna wystpuje obok kociewszczyzny! Pomys wzity zosta zapewne z codziennoci pa stwa Pobockich - maonka Zofia Janukowicz, znana pie waczka i pedagog wokalistyki, to wanie Kresowianka, a pan Hubert - rodowity Kociewianin. Przy okazji przypo mnijmy, e Ewa Pobocka, sawna polska pianistka, laureat ka wielu konkursw, goszczca na estradach koncertowych niemal caego wiata (poza chyba Afryk) - to crka pa stwa Zofii Janukowicz i Huberta Pobockich. Wracajc do almanachu - uwiadomi musimy sobie pewn niecodziennie wystpujc prawd: to dziki Hu bertowi Pobockiemu kociewszczyzna znalaza si wrd tekstw oglnopolskiego wyboru eskulapowej twrczo ci pisarskiej.

KMR

o ukazaniu si wierszy zebranych ks. Franciszka Kameckiego (Pelplin 2001), przyznaj, przez pewien czas nosiem w sobie drobny al do autora tego tomu; al o to, e nie dokona jakiej uwanej i daleko id cej selekcji tego, co dotd opublikowa, a co w efekcie zoyo si na obszerny, bo prawie czterystustronicowy zbir. Mj entuzjazm dla wielu zamieszczonych w ksice Ten co umywa nogi wierszy do czsto kontrastowa z wt pliwociami co do poetyckiego znaczenia niektrych z za mieszczonych tam tekstw; z pewnym trudem powierzaa si im moja estetyczna i krytyczna wraliwo, a i one, jakby te odsaniajc swoje wewntrzne najeenia", zdaway mi si odwzajemnia tym samym. Wydaway si jakie chropowa te, nie do koca od strony poetyckiej obrobione, doszlifo wane, nie z kadego miejsca wiecce rwnomiernym, inten sywnym blaskiem pikna. Przez wewntrzne wiaty wielu utworw szo mi si, e tak powiem, jak po grudzie.

przez wiat zataczajc si

lekko

i dla ktrego te, jak dodaje w innym wierszu Herbert: pytania zawiej z pozoru proste odpowiedzi

W tym miejscu raz jeszcze przypomnijmy tytu ostat niej ksiki Franciszka Kameckiego: Skarga ksidza i po prbujmy wnikn w jego gboki sens; sens - w pew nych aspektach, rzekbym, niezwyczajny, a nawet prowokujcy. Bo jake to - ksidz publicznie utyskujcy na swj los; skarcy si - z jakiego powodu? Komu i na co? Wszak, chciaoby si rzec, wiedziao serce, co wybie rao, a i rozum te pewnie nie spa, kiedy rodzio si powo anie... A jednak - powiada Kamecki - ta skarga" jest tym, co take z samego serca swej autentycznej wiary i ze rod

Dzi, po ponownej lekturze tego tomu, a zwaszcza po wydanej w rok pniej Skardze ksidza (Sopot 2002), domy lam si, ba, nawet wiem i jestem pewien, e tak wanie by miao i nawet w pewnym sensie rwnie tak by powinno: nieefektownie, szaro, opornie... Opornie, a wic take: ina czej; inaczej ni przy innych pisanych przez ksiy wierszach, ktrych mniej lub bardziej utajonym celem bywa prostowa nie zawikanych ludzkich cieek, podpowiadanie jasnych rozwiza, wprowadzanie elementarnego adu do potarga nego przez grzechy czowieczego wntrza. Tu nie chodzi o to, e w wierszach autora Epilogw Jakuba owego porzdku jcego nasz duchowo, a pochodzcego z niebios wiata, nie ma, bo ono jest, ale o to, e czstokro ujawnia si nie tam, gdzie si go spodziewamy. Czasami - ca istot swego poetyckiego wiadczenia ukazuje Kamecki - trzeba sobie mocno porani donie, aby w niebiaski poblask odsoni. I ksidz-poeta - powiada on w swych wierszach - jest tym czowiekiem, ktremu w trud docierania do wiata rwnie nie zosta oszczdzony. Twrca Paraboli Syzyfa ca pro blemow oraz jzykow istot swej poetyckiej wypowiedzi ukazuje, i nie tylko my, ludzie wieccy, ale i on - kapan skazany jest na chodzenie po grudzie", i e rwnie on od tego chodzenia ma nie tylko poranione stopy, poobijane kostki, ale i, e tak powiem, posiniaczon wiadomo. Pod a przez ycie niby Herbertowy Pan Cogito, ktry: tak oto na obu nogach lewej ktr przyrwna mona do Sancho Pansa i prawej przypominajcej bdnego rycerza idzie (...)

ka swego autentycznego zaangaowania w ycie ma do ofiarowania Bogu i ludziom wspczesny, i nie tylko wsp czesny, ksidz. Bierze si ona, owa skarga", z ywego, a nieobcego take kapanowi, uczestnictwa w trudach od dzielania istoty od rzeczy, grzechu od grzesznika, zmysw od ciaa, a ciaa od ducha, lku od nadziei, tsknoty - od jej kalekich urzeczywistnie... Take jako ksidz - zwierza si autor Sancza i oceanu - ja jestem z tych dowiadcze, z tych wiadomociowych poranie, i jako poeta, w pew nym sensie, swoist chropowatoci moich utworw ja t swoj sytuacj uwiarygodniam. On w swych wier szach nie ukazuje siebie jako tego, kto moc swego powoania, wyczony z gromady zwykych, szarych ludzi, poda z przodu, by okrela i wybiera waci wy dukt, ale pozostaje tym, kto - wiedzc, czym wiato Ewangelii - idzie razem z nimi; potyka si, dzieli poczu ciem niepewnoci, zapytuje o drog, stara si zrozu mie i Sanczo Pans, i Don Kichota, i krla Dawida... Stara si by z nimi - ca realnoci swoich czysto ludz kich i kapaskich dowiadcze. Bywa te, i sam siebie pyta, jak dobrze rozpozna isto t swego posugiwania?; jakie kapastwo wybra? Czy moe to, ktre wskazuje narodowi kierunek: kapastwo Skargi, Wyszyskiego, Bartnika? Czy moe do eksklu zywne, bo nastawione na realizowanie peni ludzkiego by towania poprzez uczestnictwo w kulturze wysokiej, kapa stwo Pasierba? A moe zgodzi si na posugiwanie zwykego, prowincjonalnego ksidza, ktry ma wiernych takich, jakich ma - i musi by z nimi: przy narodzinach, przy pracy, przy mierci? Kamecki do koca nie utosamia si z adnym z tych egzystencjalnych projektw, cho te nie ukrywa, i mimo wszystko najbliszy jest mu ten ostatni. Majc do wy-

KMR

35

boru wznoszenie Miasta na grze (Miasto na grze wieci w socu. Wysoko gry oniemiela napastni kw - w jednym z eseejw pisa Janusz Pasierb) i nieefek town prac u podstaw - opowiada si za tym drugim; wybiera posug na dole, w kilkakrotnie przywoywanej w ostatniej ksice pradolinie Wisy; stara si utosami ze skarg ubogiego /pod bram bogatego, albowiem Bied ne pytania / nigdy nie s zadowolone / tustymi odpowie dziami. Idzie drog w. Marcina, ktry w jednym z utwo rw proboszcza z Gruczna powiada: Sd rejonowy potwierdza, e w ksigach wieczystych nie ma mojego nazwiska. Nie mam domu ani ziemi. Nie jestem wacicielem. Za mn wdruj psy i koty. Zim w pradolinie Wisy (gdzie mikroklimat) chroni nogi, rce i gow pod zaspami niegu. Czasem wkadam mysz pod cienk bluz, jak u Johna Steinbecka, bo razem nam cie plej. Marz o krlikach i kurach. O tym, e bd praco wa codziennie siedem godzin i przyjmowa na swoj pry cz zagubionych, szukajcych byle czego i bye gdzie. Kamecki rozpozna i przeksztaci w sposb ycia to, co by moe nie kademu ksidzu jest dane, a co -jak pokaza Chrystus - jest warunkiem penego mioci spojrzenia ku Grze; e trzeba si uniy, aeby w swym duchu zosta podniesionym i eby si da podwign. W tym ewange licznym porzdku, w wietle Chrystusowego wiadectwa, daje si rozpozna i uzasadni sens tytuu jego wierszy zebranych. I tak te rozumiem poetyck i kapask rol tego, kogo nazwisko i imi widnieje nad owym z samego serca Ewangelii wzitym tytuem Ten co umywa nogi: Fran ciszek Kamecki.

BERNARD JANOWICZ

Kurnek i kokoszka
Raz kurnek i kokoszka poszli sobie na szpacer. Podedrog kurnek wyskakiwa to w ta, to wewta strona, bo tu znalaz ziarko, tam znw robaczek, a wszystko z duo chwalb ostawia na ko koszki. A kokoszka kele niego lataa, e jano te pytki ji tak lateli. I tak ni dolejcieli na mnietnik, i tam grzebeli, i gdakeli, a naraz kurnek wew mnieciach zna laz jiga. Co to? Patrzy z jednego boku, patrzy z drugego boku, dziobny i chce da jiga kokoszce, ale jiga ostaa mu wew gardle i od razu kurnek ni mg dosta tchu, jano zdy zawoa: - Ko-ko-szko, daj wo-dy! -I kurnek tera ley na mnieciach i ledwie tchnie. A kokoszka jak to obaczya, e jeji kurnek ley na mnieciach i ledwie tchnie, zawjinya sia chwatko i lejci do gospodyni i woa: - Gospodyni, gospodyni, daj wody! - Komu wody? - Kurnkowji wody, bo kur nek ley na mnieciach i ledwie tchnie. - O, ja ci dm wody, ale lej do krowy i halaj mnie mleka, ebym mo ga zacierki zrobji. I nasza kokoszka lejci do krowy i woa: - Krowo, krowo, daj mleka! - Komu mleka? - Gospodyni mleka, eby gospodyni daa wody. - Komu wody? - Kurn kowji wody, bo kurnek ley na mnieciach i ledwie tchnie. - Ja dm ci mleka, ale lej do gospodarza i halaj mnie siana. I kokoszka chwatko sia zawjija do gospodarza i woa: - Gospodarzu, gospodarzu, daj siana! - Komu siana? - Krowie siana, eby krowa daa mleka. - Komu mleka? - Gospodyni mleka, eby gospodyni daa wody. - Komu wody? - Kurnkowji wody, bo kurnek ley na mnieciach i ledwie tchnie. - A moja kokoszko, ja wjidza, e ty jezde srodze zorgowna o twojego kurnka, ja dm ci siana, dm. A zawjijaj sia chwatko, eby zdya do twojego kurnka. I tak gospodarz da siana na krowy. Krowa daa mleka na gospodyni. A gospodyni daa wody na ku rnka kokoszce. A nasza kokoszka tera lejci zez wod do kurnka -jano te pytki ji lateli - co ley na mnie ciach i ledwie tchnie. A kurnek popsi wody raz - strzsny sia. Popsi wody drugi raz - strzsny sia. Popsi wody trzeci raz ji zapsia: - Ku-ku-ri-ku, czamu latae, gupsia ko-ko-szkoo! Ku-ku-ri-kuuu!

FRANCISZEK KAMECKI

WIELKI PITEK
pani Annie Kamieskiej Wielki Pitku witku krwisty niewinitko z ciebie si narodzio co niepojte z ciebie wschd zachd ni i wy cie i blask jedyny krzyu porodku stu tysicy rozhisteryzowanych zawzitoci jedyna ciszo wok gr oceanw dotknij mnie zielonym drzewem abym na suchym lec nie skama pagrku zbrodni przykryj mnie deszczem obmyj mnie zaso kalwari czaszek przebacz

Bernard Janowicz
(1908-2003)
15 sierpnia w Starogardzie Gdaskim zmar Bernard Janowicz, nestor twrcw literatury kociewskiej. Przey 95 lat. Cae swoje ycie zwiza ze Starogardem, w tym miecie si urodzi 23 lipca 1908 roku. Jego spucizna pisarska nie bya obfita, ale za to wybitna i oryginalna. Jego, wielokrotnie, wznawiany zbir Bajek kociewskich to prawdziwa skarbnica folkloru literackiego, znaczca nie tylko dla naszego regionu, ich warto wykracza daleko poza Kociewie. Te literackie pereki gwar pisane powstay na kanwie rodzinnych opowieci, przekazanych najczciej przez matk. Janowicz odda w tych artobliwych bajdach" cay urok ludowej mdroci. Krytycy literaccy uznali je za autentyczn rewelacj. Krzysztof Kuczkowski stwierdzi, e Oryginalno Bajek kociewskfch polega na tym, i napisane zostay z duym znawstwem regionalnej kultury, z wyczuciem kompozycyjnym, z zaciciem prawdziwego bajarza". Bajki te ujmuj piknem bogatej gwary kociewskiej, a zarazem zadziwiaj sprawnoci pisarskiego warsztatu. O Bernardzie Janowiczu bdziemy ju mwi w czasie przeszym, jego zacna osoba naley ju do wspomnie, ale jego bajki bd yy nadal, zawsze radosne, wesoe bd zabarwione ludowym liryzmem. Niemiertelna pozostanie pami o ich fiutorze, podobnie jak wieczny pozostanie kurnek i kokoszka, bruny kot i myszr czy rogata koza... Pami o Janowiczu przywraca bdzie zapewne Szkoa Podstawowa w Brzenie Wielkim, ktrej w ubiegym roku nadano imi kociewskiego bajkopisarza. Bernarda Janowicza poegnalimy 20 sierpnia 2003 roku w kociele parafialnym witej Katarzyny Aleksandryjskiej. Pochowany zosta na cmentarzu przy ul. 2 Puku Szwoleerw w Starogardzie Gdaskim.

HUBERT POBOCKI

Tekst modlitwy wygosi autor 20 sierpnia 2003 roku podczas mszy aobnej

K R M

37

CZESAW KNOPP

onierskie wspomnienia
dokoczenie

nia 1 wrzenia, w rocznic wybuchu wojny, odbyo si powicenie cmentarza na Monte Cassino. Nasz Puk reprezentowa Kompani Honorow, Drug Warszawsk Dywizj Pancern. Prcz tego byy re prezentacje 3 Dywizji Strzelcw Karpackich i 5 Kresowej Dywizji Piechoty. Rwnie i mnie wyznaczono do Kompa nii Honorowej. Przyjechalimy dzie wczeniej. Rozmie cilimy si po resztkach krzakw, aby nie zastawia cae go terenu namiotami. Wieczorem przywieziono nam jaki ciepy posiek, a rano kaw i kanapki. Ubralimy si w nasze paradne mundury, chowajc reszt naszego ekwipunku w krzakach. Prawie gotowi czekalimy na zbirk, jeszcze tylko jeden drugiemu poprawia umundurowanie. Staem w grupie naszych lzakw, ktrzy onaczyli" sw gwar. Przechodzio tamtdy dwch cywilw, ale na gos lskiej gwary, skrcili w nasz stron i zaczli rozmow. Ten mniej szy nie mwi wcale gorzej od naszych kolegw. Okazao si, gdy si pniej przedstawi, e by nim Gustaw Morci nek, a drugim Melchior Wakowicz. Przyjemnie si z nimi rozmawiao, ale obowizek zacz pili. Zbirka, chory liwiski wyj sztandar dywizyjny, ostatnie sprawdzanie rynsztunku, zbirka, w prawo zwrot, naprzd marsz. Szli my od ruin klasztoru w d do cmentarza. Ustawilimy si przed wejciem, wszystkie trzy kompanie w rzdzie. Po kil ku chwilach zaczli przychodzi gocie. Genera Anders, w asycie marszaka Alexandra, robi przegld Kompanii Honorowych. Orkiestra graa Marsz Generalski. Genera wszed na teren cmentarza, a za nim po kolei nasze kompa nie. Zacza si uroczysto powicenia. Biskup polowy Gawlina rozpocz ceremonie katolickie. Za nim przedsta wiciele wyznania prawosawnego, ewangelickiego, moje szowego i muzumaskiego odprawiali swoje mody. Na stpia uroczysta msza w. aobna w asycie wszystkich przedstawicieli innych wyzna. Modlitwa za zmarych czy wszystkich. Trwao to okoo dwch godzin. Jako Kompanie Hono rowe zeszlimy z cmentarza ostatni. Doszlimy do naszego biwaku i niektrzy zaraz poprzebierali si w luniejsze umun durowanie letnie. Teraz dopiero sami moglimy przej si po okolicy, a szczeglnie ci, ktrzy w bitwie udziau nie brali, mogli popatrze na ten teren, ktry kosztowa tyle istnie ludzkich. Oczywicie musielimy te doj do Gar dzieli", ktra zaczynaa si u koca drogi Polskich Sape rw (Cavendish road), a gdzie wylecia na minie pierwszy czog naszego puku. Obejrzelimy te sam cmentarz do kadniej. Wejcia na pierwsze plateau strzeg dwa ory wykute w trawertynie. Porodku inkrustacja krzya Virtuti Militari z poncym porodku zniczem. Wokoo dwumetro wymi literami wyryty napis: Przechodniu powiedz Polsce,

emy poegli wierni w jej subie. Wyej dziewi tara sw z podwjnymi rzdami grobw. Krzye i grobowe py ty z trawertynu. Prawosawni maj krzye podwjne. y dowskie groby jak i muzumaskie wedle ich zwyczaju. Na kadej pycie wyryte: stopie, nazwisko i imi, data uro dzenia i mierci. Na samej grze przed murem ochronnym kamienna brya otarza, a za murem krzy z ywopotu z wy kutym porodku kamiennym orem. W maju czekaa nas jeszcze jedna uroczysto. 18 maja, rocznic zwycistwa pod Monte Cassino, zatwierdzono jako wito Pukowe. Z tej okazji przyjechali rwnie wszy scy, ktrzy byli w szkoach i na kursach. Wrcili do nas rwnie nasi koledzy z Modeny. Zameldowali si w kance larii, gdzie wanie by te dowdca i szef szwadronu. W pewnym momencie, Danek zwrci si do mnie, pytajc: - Znae moe Boczara? - Owszem - odpowiedziaem. - Jeden uczy mnie przed wojn geografii. - To chyba ten sam, bo i nas uczy geografii. - To jak bdziecie wracali pojad z wami. - Pan porucznik pozwoli - zwrciem si do dowdcy. - Naturalnie - odpowiedzia - moesz zosta kilka dni. W przeddzie wita cay personel puku zebra si na Gardzieli", gdzie pierwszy zniszczony czog zosta przero biony na pomnik. Czog postawiono na betonowej pod stawie. Wiea leaa przed czogiem. Porodku postawiono krzy zrobiony z czonw gsienic. Dwie tablice z brzu, jedn z przodu, drug z tyu, podtrzymuj dwa brzowe skorpiony. Na przedniej tablicy napis gosi: Bohaterom Puku 4 Pancernego, polegym w marszu do Polski. Na tylnej tablicy nazwiska polegych w kampanii woskiej (par lat pniej, skorpiony skradziono). Wieczorem odby si capstrzyk z apelem polegych. Nastpnego dnia, w obecnoci wielu goci, biskup Gawli na, w asycie naszego dzielnego kapelana, kawalera krzy a Virtuti Militari, ojca Adama Studziskiego, powici pomnik i odprawi uroczyst msz w. Po mszy wszyscy siedli do wsplnego onierskiego obiadu. Odjechalimy nastpnego dnia rano. Drugiego dnia wybraem si do Modeny. Przyjechali my akurat przed wieczornym posikiem. Koledzy zakwate rowali mnie w swym pokoju, gdzie byo wolne ko. W pew nym momencie, komenda baczno". Wszyscy stanli przed kami, wszed oficer subowy. Poznaem go bez trudu. Nie zmieni si nic, mimo ponad picioletniej niewoli w Murnau. Szed wzdu szeregu z kadym zamieniajc kil ka sw. Doszed wreszcie do mnie. Spojrza, i rzek: - Ja. pana znam, ale prosz nie mwi kto. Po chwili mwi: - Knopp Czesaw z Tczewa.

38

KMR

- Tak jest panie poruczniku. Obj mnie, uciska. Byem pierwszym tczewianinem, ktrego spotka. Porozmawialimy nieco i powiedzia tyl ko, e ze wzgldu na sub nie moemy si spotka, ale prosi abym przyszed do niego nastpnego dnia przed wie czorem. Poda adres hotelu. Byem zaskoczony jego pa mici. Ostatni raz widzia mnie przed zakoczeniem roku szkolnego w 1939 roku w mundurku szkolnym. Powoany do wojska zakoczy wykady jeszcze w maju. Teraz staem przed nim w mundurze wojskowym. Nastpnego dnia przesiedzielimy prawie do witu. We dwch oprnilimy butelk whisky (piem j po raz pierw szy w yciu). Ciekawi go kady szczeg naszego bytu pod czas wojny. W Wielkiej Brytanii pracowa najpierw w szkole polskiej dla dziewczt, a po zamkniciu polskich szk w szkolnictwie angielskim. Zmar nagle okoo 1964 roku. W czerwcu dostaem powoanie do liceum w Fermo. Byo nas kilku z puku. Przyjechalimy przed jaki klasztor, w ktrym urzdzono pomieszczenia dla uczniw. Bya tam te administracja i kuchnia. Po zarejestrowaniu si, kazano nam i na pitro i rozgoci si w jednej z dwch sal. Popatrzyem na pierwsz, podszedem do drugiej i wpa dem prawie w ramiona Romka Filbrandta, starego kolegi z lat dziecinnych. Skoczy w Tczewie Gimnazjum Tech niczne. W Alessano dorobi czwart klas Gimnazjum Ogl noksztaccego. Tu z dobr podstaw, przyjecha po dy plom technika mechanika. Duo byo gadania, cho czasu mao. Czeka nas egzamin wstpny z fizyki i matematyki. Ten okaza si zgub dla wszystkich. Pytania byy jak na egzaminie na uniwersytecie. Dopiero tumaczenia dyrekto rowi, e nasze wiadomoci s tylko na poziomie gimnazjal

nym, zmusiy go do zmiany frontu. Romek po osiedleniu si w Manchester zosta kierownikiem biura projektw w fa bryce przekadni. Wydatnie pracowa jako prezes Komite tu Parafialnego, za co odznaczono go medalami papieski mi, zosta take szambelanem Jego witobliwoci. Zmar w Manchester 15 lipca 2000 roku. W sierpniu przybya z Kanady Komisja Werbunkowa, poszukujca 4000 chtnych do pracy na roli. Musieli to by ludzie modzi, samotni, bez zobowiza. Nie wiedziaem wte dy, e jednym z ochotnikw zosta mj serdeczny przyjaciel, Ludwik Michalski. Okazao si, e suy w cznoci jako goniec motocyklowy. Po odbyciu obowizkowych dwch lat pracy na roli, poszed do wycinania lasw. yjc oszczd nie, przyjecha z pewn sum gotwki w rejon Toronto, gdzie kupi ma farm z duym domem. Pracowa w jakiej fabryce tylko przez letnie miesice. Potem sprzeda swoj farm i osiad na stae w Toronto. Zmar w lipcu 1994 roku. W padzierniku przysza kolej na nasze przeniesienie do Wielkiej Brytanii. Ostatnie tygodnie przed wyjazdem, wszel kie regulaminy poszy w kt. Ubieralimy si jak kto chcia, a nawet nieco po cywilnemu. Blisko szkoy bya fabryka obuwia. Za kilka lirw mona byo kupi eleganckie buciki. Te, ktre tam kupiem suyy mi jeszcze kilka lat w cywilu. Nasz transport by ju jednym z ostatnich. Dzie przed zaadowaniem si do pocigu spdzilimy na play w niedalekim Porto San Giorgio. Byo tam rwnie gimnazjum i liceum dla ochotniczek. Zjedalimy nad mo rze tramwajem, ktry jecha gdzie z dalekich gr. Koledzy mieli znajome wrd panienek ze szk, wic na og nasza wyprawa zaczynaa si od wizyty w internacie i wiksz ju grup wdrowalimy na pla.

onierze Kompanii Honorowej maszeruj na uroczysto, ktra miaa miejsce na cmentarzu Monte Cassino

Przed samym odjazdem musielimy odda nasze letnie umundurowanie i zaoy normalne mundury. Jechalimy przez Bolzano, Brenner, Monachium, Frankfurt do Calais. Po drodze Amerykanie zorganizowali stacje, gdzie mona byo si nawet wykpa, dobrze zje i dosta prowiant na dalsz drog. We Frankfurcie zatrzymalimy si w jakiej restauracji. Wida byo ndz. Na stoach stay pudeka na papierosy dla obsugi. Miaem jeszcze kilka marek, ktre chciaem wyda. Niestety, dostaem tylko piro Parkera, poniewa sklepy byy puste. W Calais zaadowano nas na may stateczek, kac zaoy kamizelki ratunkowe i bezwzgldnie siedzie pod pokadem. W Dover, po dugim oczekiwaniu, wsiedli my do pocigu, po czterech na przedzia. Jechalimy przez ca noc. Prbowalimy szuka nazw mijanych stacji, by zorientowa si w kierunku jazdy. Kada sta cja nazywaa si Virol (Virol by jak odywk dla dzie ci). Brytyjczycy dla zmylenia ewentualnego agresora pozdejmowali wszystkie nazwy miejscowoci, nawet drogowskazy poprzestawiali. Okoo poudnia wyado wano nas w Maghul koo Liverpoolu. Zamieszkalimy w maych baraczkach; po 32 osoby na barak. Nie byo tam adnych rozrywek, tyle, e moglimy za grosze pojecha do Liverpoolu do kina, lub po prostu poazi. Dopiero na pocztku grudnia pojechalimy do Mil iom, gdzie przydzielono nam poamerykaskie lotnisko. Mielimy dobre, murowane baraki. Obz by prawie nad

samym morzem, w bezporednim ssiedztwie Pojezierza Cambryjskiego syncego z piknych widokw. Na Boe Narodzenie zaprosiem do siebie brata Alfon sa. Dosta dwa tygodnie urlopu. On nalea do jednostki, ktra miaa za zadanie obron wschodniego wybrzea Szko cji. Zosta wzity do niewoli przez Amerykanw po inwazji w Normandii. Nie pieszyli si z oddaniem go pod polsk jurysdykcj. Przez duszy czas musia oczyszcza pola minowe i odgruzowywa teren. Po przesaniu go do pol skich jednostek zgosi si na spadochroniarza, ale wyma gania byy ponad jego siy. Odwiedzi mnie po raz drugi w lecie. Krtko po tym zosta przesany w rejon Londynu. Dosta prac cukiernika. Krtko po wyjedzie brata musielimy podpisa z Rz dem Jego Krlewskiej Moci dwuletni kontrakt na sub w Polskim Korpusie Przysposobienia i Rozmieszczenia. Bez tego nie dawano nam prawa pobytu. Trzeba byo wtedy zdecydowa - albo powrt do kraju, albo emigracja. Po podpisaniu kontraktu nasi gospodarze zgodzili si wreszcie na kontynuowanie nauki. Zaczy przyjeda zorganizowane grupy, ktre ju poprzednio prowadziy nauk. Do nas doczya grupa z Anglii, ale nieco cofnita z programem i stworzono wtedy dwie nastpne klasy. Po dobnie stao si z Liceum Mechanicznym. Przyjechali te uczniowie Liceum Budowlanego, a z nimi Danek. Przyje chali te i chemicy, a z nimi kolega z Tczewa - Norbert Kunert. Po ukoczeniu nauki, Kunert osiedli si w Bury koo Manchester. Otrzyma prac w fabryce celuloidu i po krewnych tworzyw. Zosta tam nawet dyrektorem. Ju jako emeryt przenis si do Shropshire. W Manchester przez pewien czas peni obowizki prezesa Koa Kombatantw. W ten sposb dwie najwiksze polskie instytucje, Parafia i Koo Kombatantw, byy zarzdzanie przez tczewian. W poowie 1947 roku dowiedziaem si, e w Leek jest jeszcze jeden z kolegw, Tadeusz ur. Nadarzya si oka zja, e krtko po tym, zostaem wydelegowany na zebranie Funduszu Wdw i Sierot w Delamere. Fundusz ten po wsta przy II Korpusie z dobrowolnego opodatkowania si onierzy. Teraz, kiedy Korpus przesta istnie, trzeba byo postanowi, co zrobi z pienidzmi. Zebranie trwao krt ko, bo nie byo odpowiednio przygotowane, wic posta nowiem odwiedzi Tadka. Trafiem do ich obozu bez tru du. Koleg te znalazem od razu. Gorzej byo z rozmow. By on bardzo zaabsorbowany sprawami sercowymi. Zna tam pewn dziewczyn, ktra wraz z rodzicami nalegaa na szybkie zampjcie. On w obcym kraju, bez dobrej znajo moci jzyka, nie wiedzc czego si apa, wcale nie mia w gowie oenku. W kocu jednak, przed upywem dwu letniego kontraktu z PKPR, oeni si. Zaskoczeniem dla mnie byo, kiedy z wiosn 1947 roku dostaem list od Danki Smoczyskiej. Pisaa, e przyjechaa do Anglii jako cywilna ona" George'a Kelvie. Zapraszaa mnie na swj lub w kociele w Maidstone. George by jecem wojennym w Tczewie. Pomoga mu w ucieczce, a on owiadczy si, zosta przyjty i spro wadzi j do Anglii. Na lub nie dano mi przepustki, wic spotkaem j dopiero w lecie w czasie naszych ferii, po zakoczeniu roku szkolnego. Rodzina ma jej nie ak ceptowaa i na tym tle powstaway czste nieporozu mienia. Sprawy dopiero si uoyy, kiedy kupili wasny dom. Po mierci ma zamieszkaa w domu opieki. Zmar a na pocztku 2001 roku.

Spotkanie braci w Miliom

KMR

1 grudnia 1948 roku, zarejestrowaem si na PUCu (Plish University College). By to eksternistyczny wydzia polski uniwersytetu londyskiego. Po dwch zmianach mieszkania, w styczniu osiadem na Earls Court, popular nie przez konduktorw autobusowych zwanym polskim korytarzem. Ktrej niedzieli w lutym, zastukaa do drzwi gospodyni i zawiadomia, e kto chce si ze mn zoba czy. By to mj serdeczny kolega, Franek Muchliski, z ktrym razem wyjechalimy do Hann. Munden. Utrzy mywalimy stay kontakt, a do pocztku 1944 roku, kiedy lad po nim zagin. Franek pracowa w polskiej sekcji Mi nisterstwa Obrony przy ewidencji polskiej armii. Poniewa biura byy w Whitley, a ona studiowaa w Londynie, spo tykali si tylko w weekendy. Ukoczy kurs technikw den tystycznych. Ich sytuacja materialna ulega poprawie i za mieszkali razem. Wkrtce otworzy pracowni jubilersk. Mieli dwch synw, z ktrych modszy jest znanym praw nikiem od spraw wielkich midzynarodowych przedsi biorstw. Pracuje m.in. jako doradca Unii Europejskiej w Szwajcarii. Franek zmar w lutym 1981 roku. Kiedy w 1953 roku kupiem swj pierwszy dom, ktre go dnia odwiedzi mnie jeszcze jeden kolega szkolny, Edmund Wooszyk. By w wojsku na terenie Wielkiej Brytanii. Spotka kilku tczewian, midzy innymi Stroj nego z naszej klasy. Ten musia dosta si do wojska do sy wczenie i kiedy si spotkali by ju oficerem. Edek pracowa jako mechanik na statkach linii United Baltic. Py wa do Hiszpanii i portw rdziemnomorskich, pniej take do Gdyni. Podczas jednej z podry pozna swoj przysz on. Wracaa do kraju po rocznym stau na lon dyskiej placwce. Nie byo to szczliwe maestwo i skoczyo si rozwodem. Edek zmar 18 stycznia 1983 roku i pochowany zosta na cmentarzu Gunnesbury koo Po mnika Katyskiego. Kiedy zamieszkaem w dzielnicy Balham zjawi si u mnie Jan Metelski. Chodzilimy razem do szkoy powszechnej, ale w gimnazjum by o rok niej. Oeni si z tczewiank, ktr sprowadzi do Londynu. Kupili dom przy tej samej ulicy co ja. Bardzo si udziela w pracy na terenie polskiej parafii i w lokalnym harcerstwie. Zmar 3 sierpnia 1993 roku. Brat jego, Bernard, mieszka w Birmingham. Przez Metelskiego poznaem jeszcze jednego tczewianina, by nim Edmund Kamierczak. Podczas wojny zosta powanie ranny w kolano. Pracowa w londyskim metro jako kasjer. Zmar 2 stycznia 2002 roku. We wczesnych latach 80. nawizaem kontakt z jednym ze starszych kolegw, Jurkiem Hobottem. Po maturze zo sta przyjty na uniwersytet w Wilnie. Po agresji sowieckiej, wywieziono go do ZSRR. Po amnestii znalaz si we Wadywostoku, skd przyjecha do Wielkiej Brytanii i wstpi do marynarki. Zosta oficerem artylerii na pokadzie polskiego statku. Po wojnie z kolegami zaoyli Przedsibiorstwo Transportu Morskiego. Zmar w 1992 roku. Wiem, e w Birmingham mieszkali brat i siostra Struczyscy. Jakimi drogami dostali si do Anglii nie wiem. Mieszka w Londynie na Balham Alek Ormaczyk z Tczewskich k. Spotykajc si przy kociele rozmawia limy, ale nigdy nie spotkalimy si w domu. Zmar w szpi talu w poowie 2001 roku. Jestem przekonany, e naszych rodakw z Tczewa byo wicej w wojsku i poza granicami kraju. To jest tylko maa garstka tych, ktrych spotkaem.

ODZNAKI NOSZONE NA MUNDURZE

Przedstawiamy czytelnikom obszerne fragmenty pracy Witolda Banackiego (godo Brzoza 290619"), wyrnion w konkursie otwartym na tekst publicystyczny Szanujmy wspomnienia", rozstrzygnitym 29 padziernika 2002 roku.

Nasz ojciec Jzef Banacki pochodzi z rodziny, kt rej przodkowie zamieszkiwali od dawna w rnych miejscowociach Warmii i Mazur. Ojciec Jzefa, Antoni, urodzony w Kazanicach koo Lubawy, gdy dors uczy si kowalstwa w Toruniu. Po skoczonej nauce uda si piechot do Westfalii (Niemcy) pracujc po drodze u rnych mistrzw kowalskich w swoim zawodzie. Po pew nym czasie przyby do miasta Dortmund, gdzie rozpocz prac w fabryce. Kilka lat pniej zoy egzamin i zosta mistrzem kowalskim. W 1898 roku zawar zwizek mae ski z pann Juliann Rysk, ktra pochodzia z miejsco woci Losy koo Lubawy. W roku 1899 urodzi si tam, w Dortmundzie, nasz ojciec Jzef, a pniej jeszcze trzech synw. Rodzice Jzefa majc na uwadze powrt do Ojczy zny, zaoszczdzili okoo 7000 marek i za te pienidze w 1909 roku we wsi Roental koo Lubawy zbudowali dom mieszkal ny i kuni. Po powrocie z Westfalii Antoni Banacki obj wasn kuni, przyj do pomocy czeladnika i uczniw.

Przodkowie

Najstarsi synowie musieli w miar swych moliwo ci rwnie pomaga w kuni. Po niadaniu, przed pjciem do szkoy, Jzef i brat Bernard mieli za zadanie odku pewn ilo potrzebnych do podkuwania koni specjalnych gwodzi tzw. hufnali", aby mistrz i cze ladnik nie tracili czasu na takie drobne prace. Po ukoczeniu szkoy podstawowej od 1915 do 1918 roku ju oficjalnie w kuni swego ojca Jzef uczy si zawo du kowala, po czym przed Komisj Egzaminacyjn przy Izbie Rzemielniczej w Grudzidzu zoy egzamin na cze ladnika w zawodzie kowalskim. W listopadzie 1918 roku zakoczya si pierwsza wojna wiatowa, Polska odzyskaa niepodlego. Ale dopiero w styczniu 1920 roku na mocy Traktatu Wersalskiego Lu bawa i okolice zostay przyczone do Macierzy. W 1919 roku na Wschodzie rozpoczy si walki z bol szewikami, ktrych wojska w lipcu - sierpniu 1920 roku dotary pod Warszaw, zajy ju Dziadowo, zagraay Toruniowi, a ich patrole konne dwukrotnie wjechay na krtko do Lubawy. W tej sytuacji Jzef jako najstarszy syn ochotniczo zgosi si do Wojska Polskiego i bra udzia w wojnie 1920/1921 roku w szeregach 30 Syberyjskiego Puku Artylerii Polowej. Po zakoczeniu wojny, jeszcze do sierpnia 1922 roku suy w wojsku, kiedy to zosta zdemobilizowany i prze niesiony do rezerwy w stopniu kaprala. Z rekomendacj swojego dowdcy wojskowego przyby do Tczewa, gdzie jako uczestnik wojny otrzyma prac w Parowozowni PKP

Lata modziecze

Zajczkowo Tczewskie. Odtd, od 1922 roku, a do mierci mieszka w Tczewie. Pocztkowo pracowa jako lusarz przy remontach pa rowozw, po pewnym czasie przens si do ruchu". Prze chodzi rne szkolenia, praktyki, zda egzaminy i w 1926 roku zosta pomocnikiem maszynisty II klasy. Majc ju zapewnion stabilizacj materialn, w lutym 1927 roku oe ni si z pochodzc z Lubawy Zofi Wilamowsk. Po dalszych latach suby, 1 lipca 1929 roku zosta mia nowany pomocnikiem maszynisty I klasy, a od 1 maja 1934 roku maszynist II klasy. W tym roku odbywa wiczenia wojskowe w Baonie Silnikowym i awansowa do stopnia plutonowego. W pracy otrzyma sm grup zaszerego wania, ktra upowaniaa do noszenia na mundurze kolejo wym dystynkcji zotego koloru. W tamtych latach kolejarze nosili na konierzach munduru dystynkcje w postaci srebr nych lub zotych kwadracikw i paskw, w zalenoci od grupy zaszeregowania i zajmowanych funkcji. Spotykajc si na ulicy oddawali sobie honory salutujc jak w wojsku. My dzieci bylimy zawsze dumni, gdy z ojcem moglimy i przez miasto, a jego koledzy mu salutowali. By te ko mendantem Kolejowego Przysposobienia Wojskowego w PKP. Zawsze w przeddzie wit pastwowych 11 listo pada i 3 maja, przynosi do domu pas oficerski i szabl, ktr czyci do poysku, by nazajutrz w defiladzie prowa dzi oddzia kolejarzy z broni. Zawsze z mam chodzili my oglda te defilady i naszego ojca. By bardzo sumiennym i zdyscyplinowanym pracow nikiem. Praca bya dla niego rzecz najwaniejsz. Nie m wi: Id do pracy, lecz do suby. Jako maszynista pracowa na zmiany rwnie w niedziele i wita. Bywao, e nie wi dzielimy go przez kilka dni, bo albo w dzie by w pracy i to nie tylko 8 godzin, albo wrci z nocnej zmiany i w dzie spa gdy znw na noc mia wyjazd subowy. Jako maszynista PKP zarabia dobrze. Pamitam, e za wsze gdy otrzymywa premi, lub tzw. kilometrwk" za oszczdno wgla i przejechane kilometry, przynosi ciast ka i sodycze dla nas dzieci i matki. Alkoholu nie pi, bo nie lubi, ale take dlatego, e zawsze musia by gotowy do objcia suby. Jako maszynista przewozi te tranzytowe pocigi nie mieckie przez tzw. korytarz", to jest z niemieckiego ww czas Malborka przez teren Polski do zachodniej granicy polsko-niemieckiej koo Chojnic i z powrotem. Komunika cja kolejowa midzy Rzesz Niemieck a nalecymi do niej Prusami Wschodnimi, zgodnie z umow midzynarodow, odbywaa si w ten sposb, e niemieckie pocigi z za plombowanymi wagonami towarowymi byy prowadzone przez polsk lokomotyw z polsk zaog, a na granicznej stacji w Malborku lub Chojnicach przekazywane Niemcom.

Do tego zadania wybierano maszynistw dowiadczonych, sumiennych i znajcych jzyk niemiecki.

Wojna
Ten pamitny dzie, 1 wrzenia 1939 roku, Jzef Banacki tak opisa w swoim pamitniku kilka lat przed mierci: Pierwszego wrzenia 1939 peniem su b dyspozytora parowozowni PKP w Zajczkowie Tczew skim z dyspozytorem. Somkowskim. Rano, wracajc do domu, zauwayem na niebie lecce samoloty. Sdziem, e s to samoloty polskie. Lecz gdy pady pierwsze bomby na zabudowania dworca kolejowego, przekonaem si, e to nieprzyjaciel. Zabraem wic z domu najwaniejsze rzeczy i udaem si piechot z powrotem do pracy. ona moja z dziemi, w myl odgrnego zarzdzenia, pojecha a do Lubomia za Bugiem, gdy nasz teren jako bliski Gdaska by niebezpieczny w czasie dziaa wojennych. W miejscu pracy - Zajczkowie staralimy si, aby wszyst kie parowozy zgodnie z instrukcj wysa w kierunku Warszawa-Praga. Zabieralimy na wagony wiertarki, he blarki i inne wane urzdzenia, a take poufne dokumen ty i plany administracyjne, aby Niemcom nie pozostao nic wartociowego. Z Tczewa odjechalimy ostatnim po cigiem, kiedy ju od strony Miobdza byo sycha strze lanin. Gdy dojedalimy do stacji Sierpce k Warszawy, zaatakoway nas samoloty niemieckie rzucajc bomby w rodek skadu pocigu. Dwa wagony zostay cakowi cie zniszczone. Personel uciek pod krzewy. Nad stacj piloci obniyli lot strzelajc z karabinw maszynowych. Ja sam te zostaem trafiony i upadem. Zauwayem, e kilku kolegw zostao ranionych miertelnie. Po upad ku stwierdziem, e z prawej nogi uchodzia krew. Majc mask p-gaz. urwaem paski i przewizaem nog powy ej rany, hamujc uchodzc krew. Moi koledzy Jan El-

Zadanie specjalne
Niemcy ju wczeniej przygotoway si do wojny z Polsk. Po aneksji Austrii i Czechosowacji przy sza kolej na Polsk. W Prusach Wschodnich nie byo cikiego przemysu, wobec czego stacjonujce tam, odcite od Rzeszy, oddziay wojskowe byy zaopatrywane w sprzt i uzbrojenie z Rzeszy m.in. transportem kolejo wym z koniecznoci przez terytorium Polski. Tam, w Pru sach Wschodnich, formowaa si 3 Armia Niemiecka pod dowdztwem gen. von Kuchlera, ktra 1 wrzenia 1939 roku uderzya stamtd w kierunku Warszawy. Wywiad polski by poinformowany, e w tych zaplom bowanych wagonach Niemcy przewo sprzt wojskowy. Jednak potrzebne byy konkretne dane. Pewnego dnia na pocztku roku 1938 do mieszkania naszego ojca w Tczewie przyby mczyzna w cywilu, kt ry przedstawi si jako oficer II Oddziau Sztabu Generalne go Wojska Polskiego i po krtkiej rozmowie zaproponowa wykonanie tajnego zadania: - W ustalonym dniu w nocy, na umwionym kilome trze drogi midzy Chojnicami a Tczewem, w cile wyzna czonym czasie zatrzyma pan parowz na czas kilku minut pod pozorem drobnej awarii. Z pomocnikiem bdziecie udawali czynnoci zwizane z jej usuniciem. Niemiecka zaoga pocigu (kierownik i jego pomocnik) niewtpli wie z ciekawoci przybiegn do parowozu w celu wyja nienia zatrzymania pocigu, co jest czym niezwykym, w dotychczasowej praktyce. W tym czasie nasi wywiadow cy, ktrzy w tym miejscu bd oczekiwa na ten pocig, rozpombuj drzwi wagonu zrobi zdjcia fotograficzne tego, co si we wntrzu znajduje i ponownie po zamkniciu drzwi wagonu i zaoeniu podrobionych plomb, moe pan rusza w drog. Zadanie jest tajne i nikt ze wsppracowni kw ani przeoonych o tym nie bdzie poinformowany. Ojciec jako wzorowy pracownik do tego projektu mia pocztkowo zastrzeenia, ktre temu oficerowi przedstawi: - Ot parowozy na tej trasie s wyposaone w urz dzenie, ktre na woskowanej papierowej tamie z podziak milimetrow rejestruj przebieg jazdy parowozu, tzn. szybko, miejsce zatrzymania itp. Poniewa przyjazd do stacji docelowej bdzie opniony, Niemcy sporzdz protok i bd si domaga karnych opat umownych. Jako maszynista odpowiadam za sprawno parowozu, regularno jazdy, to po powrocie do parowozowni i od daniu dyspozytorowi zaplombowanej tamy z zapisem jazdy, po jej analizie, czeka mnie nagana, pozbawienie pre mii, a moja opinia, dotd wzorowego pracownika, bdzie podwaona. Po tylu latach nienagannej suby, wyrnie niach i awansach taka wpadka"? Odpowied oficera bya nastpujca: - Tak bdzie! Ale to jest rozkaz. Pan jako podoficer rezerwy jest zobowizany go wykona! A wic stao si wszystko jak uzgodniono na tym spo tkaniu. I konsekwencje subowe zostay wycignite zgod nie z regulaminem suby w PKP. Ale niedugo po tym wydarzeniu, 11 listopada 1938 roku z okazji wita Niepod legoci, nasz ojciec zosta Zarzdzeniem Pana Prezesa Rady Ministrw odznaczony Brzowym Krzyem Zasugi RP za zasugi w subie kolejowej". Tak zapisano w zawia domieniu. Przeoeni ojca w PKP Zajczkowo Tczewskie i koledzy byli nieco zdziwieni, e taki mody zosta tak wy soko uhonorowany. (...).

Jzef Banacki jako onierz Wojska Polskiego w 1921 roku

kowski i Witold Karsznicki pobiegli po lekarza, ktry przyby do mnie i stwierdzi postrza prawego i lewego uda. Lekarz zaoy opatrunek i kaza mnie odtranspor towa do szpitala. Zostaem zaadowany na wz i tam odwieziony. W szpitalu byo due przepenienie, wobec czego czekaem na zabieg lec na noszach w korytarzu. W pewnej chwili znw nadleciay niemieckie samoloty, ktre zaczy bombardowa szpital. Personel szpitala i chorzy uciekali w panice. Widzc co si dzieje, e obry wa si sufit i pkaj ciany, postanowiem przesun si na okciach w kierunku piwnicy. Wpadem tam po scho dach i usyszaem jki. Po gosie poznaem, e by to zna jomy maszynista Lewandowski z Torunia. Lecz sam nie zdolny si podnie nie mogem przekona si o tym dokadnie. Straciem przytomno. Nastpnego dnia rano, bu dzc si z letargu stwierdziem, e noga jest mocno opuch nita, wok mnie ciemno, a podwiadomie ogarnem si ziemi. Usyszaem jakie dwiki wskazujce, e pro wadzone s prace odgruzowujce. Wobec tego zaczem uderza jak ceg w rury wodocigowe, ktre tam w piwnicy przebiegay. Jeden z miejscowych rolnikw wy cign mnie z piwnicy i uoy na jezdni. Tamtdy prze jeda jaki kapitan WP z onierzem. Oni zabrali mnie na pojazd i zawieli do szpitala w Gostyninie. Lecz i tam ju nastpowaa ewakuacja. Kapitan pojecha dalej, a onierzowi kaza zaopiekowa si mn i dostarczy do nastpnego szpitala. Lecz i Bielsk ju Niemcy zajli, wobec czego wojskowe pojazdy sanitarne odtransporto way mnie do Warszawy.

Aresztowanie
Rzeczywicie 31 padziernika 1939 roku pnym wie czorem wrcilimy z ucieczki do Tczewa. Teraz ca 6-osobow rodzin nie moglimy mieszka u kole gi ojca, wobec czego w nocy udalimy si do naszego przedwojennego mieszkania, gdzie spdzilimy noc. Byli my szczliwi, e ojciec yje i e jestemy wszyscy razem. Nazajutrz 1 listopada rano rozlego si gone ude rzanie w drzwi. Wtargnli do mieszkania policjanci nie mieccy i jacy cywile z opaskami na rkawie i z broni. Policjant odczyta z listy nazwisko i imi naszego ojca, owiadczy mu, e jest aresztowany. Zaraz zaczli go popycha ku wyjciu na klatk schodow. Policjant ze zdziwieniem zauway, e s jeszcze dzieci i kobieta. Na tej licie nie bylimy wpisani. Po wyjanieniu, e jeste my rodzin kazali nam te w cigu 10 minut opuci mieszkanie i wyj na ulic. Poniewa matka pocztko wo nie chciaa si zastosowa do tego rozkazu, poli cjant przyprowadzi ojca ponownie do mieszkania, aby namwi on, by ta ubraa dzieci i opucia mieszkanie, w przeciwnym razie wobec nas uyj siy.

W tym rozgardiaszu, gdy Niemcy chodzili po mieszka niu, a matka ubieraa dzieci, ojciec zabra jakie swoje do kumenty osobiste, mnie da do rki ten swj Brzowy Krzy Zasugi RP, abym go schowa. Obawia si, e podczas rewizji osobistej znajd przy nim to odznaczenie. Nie chcia te zostawi go w mieszkaniu, gdy znaleziony przez Niem cw podczas przeszukania bdzie dodatkowym dowodem obciajcym. Ja wsunem ten Krzy Zasugi w wenian, Trudny by wjazd do stolicy. Wszystko tam cigno. zrobion przez matk na drutach poczoch, jakie ww Wojsko i cywile. W Warszawie ulokowano mnie w szpita czas dzieci nosiy. Odznaczenie wpado pod stop i tam lu w. Ducha przy ulicy Elektoralnej. Po stwierdzeniu i nosiem je cay czas przez 6 tygodni w obozie w Gniewie, mego stanu, zwaszcza prawej nogi, ordynator orzek, e gdzie si w ogle nie rozbieralimy. Take w obozie Riesennoga spuchnita kilka dni bez opatrunku, i trzeba j am burg, kiedy musielimy odda rzeczy do odwszalni" Krzy putowa. Byem w rozpaczy i ca noc nie spaem. Na Zasugi tkwi nadal w stopie poczochy, po zwrceniu stpnego dnia przysza pani doktor Wolf zatrudniona odziey rwnie tam go odnalazem. w tym szpitalu. Po zbadaniu powiedziaa, e nie ma oba Ten Brzowy Krzy Zasugi RP mogem ojcu odda wy i e mnie wyleczy. Pani doktor Wolf na nowo przebia dopiero, kiedy bylimy w pocigu jadc na roboty przy ran, oczycia i opatrzya naleycie stwierdzajc, e noga musowe do Niemiec. Teraz przechowuje go na pamitk po bdzie w porzdku. Rzeczywicie w krtkim czasie opu ojcu nasz najmodszy brat. chlizna zesza i coraz lepiej mogem chodzi. Ten kawaek metalu jest czci i wiadectwem historii Po wyjciu ze szpitala w Warszawie spotkaem moich ycia naszego ojca, symbolem jego postawy. kolegw Gronka i Bigusa. Poczstowali mnie chlebem i zaprowadzili do Pruszkowa, skd mona byo odjecha Nastpnym etapem by obz internowania w Gniewie, do Tczewa. Gdy tu przybyem, koledzy przekazali mi wia dokd zosta przywieziony tego dnia wraz z rodzin. domo, e moja rodzina jeszcze nie wrcia z Lubomia, Internierungslager Mewe" taka bya nazwa wedug a w naszym mieszkaniu Niemcy przeprowadzili rewizj. Za niemieckiego dokumentu urzdowego. O warunkach tam uwaono, e okna s otwarte, a drzwi rozbite. Ssiedzi i panujcych istnieje kilka relacji drukowanych w prasie lomwili, e szuka mnie policja niemiecka. Nie powinienem ' kalnej oraz w Kociewskim Magazynie Regionalnym". wobec tego wraca do mieszkania przy ulicy Gdaskiej. Obz istnia od 2 wrzenia 1939 do listopada 1940 roku. Udaem si do kolegi raskiego, ktry mieszka Mieci si w piwnicach i salach zniszczonego czciowo przy ulicy Pomira. On potwierdzi wiadomo o rewizji zamku, na dziedzicu koszar i w wizieniu. Przez obz prze w naszym mieszkaniu i kaza pozosta u niego. Sam mia szo okoo 2000 Polakw (mczyzn kobiet i dzieci) areszto mieszkanie skadajce si z 2 pokoi i kuchni. Tam miesz wanych w Tczewie, Pelplinie Starogardzie Gd. Stamtd w li kaem 14 dni. Wiedzc teraz, e poszukuje mnie gestapo stopadzie hitlerowcy wywieli 24 mieszkacw Tczewa do (Geheime Staatspolizei - Tajna Policja Pastwowa) nie Lasu Szpgawskiego i tam rozstrzelali. zgosiem si w poprzednim miejscu pracy na kolei, lecz Stra obozow peni Selbstschutz (Akta NTN sygn. aby zarobi na ycie podjem prac przy odbudowie 225). Prawie codziennie wyprowadzano mczyzn do wymostu na Wile, ktry zosta wysadzony 1 wrzenia 1939 konywania poniajcych prac w miecie, albo wywoono roku przez saperw polskich. do innych obozw, np. modych do Stutthofu, albo jak 31 padziernika przyby mj kolega A. Bielicki i po wyej wymieniono do Lasu Szpgawskiego. Nikt nie by wiadomi mnie, e wracaj rodziny kolejarzy z ewaku pewien czy wrci wieczorem do obozu. Wyprowadzani acji. Moja ona z dziemi znajduj si w Laskowicach \ rano, egnali si z rodzinami. i niebawem bd w Tczewie.

KMR

W poowie grudnia 1939 roku zostalimy przeniesieni do obozu Riesenburg (obecnie Prabuty), ktry zosta urzdzo ny w blokach byego szpitala dla umysowo chorych. Ju w drodze z Gniewa rodziny rozdzielono. Mczyzn wieziono samochodami ciarowymi, a kobiety z dziemi autobusami z zamalowanymi bia farb szybami. Nie wiedzielimy czy mczyzn wywo w inne miejsce ni nas i ojciec te nie wiedzia, czy spotka si jeszcze z rodzin. (...). Ojciec w swoich wspomnieniach pisa, e komendan tem obozu by SS Obersturmbannfuhrer Joseph Mayer. Jego pomocnikami SS Obersturmbannfuhrer Bosch z Gda ska, Untersturmfuhrer Wolf, ktry chodzi po obozie ze szpicrut, majc u swego boku psa wilka (nazwisko Wolf znaczy wilk). Ojciec skary si, e w ich bloku mczyni s bici przez SS-owcw. Nadzorc by niejaki Bar, ktry zawsze przypomina, e kto nie zastosuje si do jego rozka zw bdzie surowo ukarany. Drugim by Niemiec nazwi skiem Klemens. Ten w wigili Boego Narodzenia powie dzia, e chciaby dla nich zrobi co dobrego. Poszed do kuchni i po chwili wrci. Przynis suchego chleba i ka demu przydzieli po kawaku. W styczniu 1940 roku, tam w obozie urodzia si nam siostrzyczka. Nadano jej imi Ewelina. ya tylko 10 dni. Zostaa pochowana na cmentarzu w pobliu obozu. Rodzi ce i my rodzestwo z t ma trumienk zostalimy zapro wadzeni pod eskort wartownika. Ojciec wykopa grb, pochowalimy Ewelink w obcej ziemi. W poowie lutego 1940 roku otrzymalimy polecenie przygotowania si do wyjazdu. Na podstawie listy wywo ywano nazwiskami osoby i rodziny. Pod eskort SS pro wadzono nas w kolumnie do stacji kolejowej, gdzie sta ju pocig, do ktrego si zaadowalimy. Caa rodzina bya teraz w komplecie. Zostalimy poinformowani, e jedziemy do pracy w Niemczech. Po okoo dwch godzinach jazdy przejedalimy przez most na Wile w Tczewie, ktry by ju prowizorycznie odbudowany. Jadc przez Tczew (na wysokoci obecnego cmentarza i kotowni Malinowa) z okien wagonu widzieli my nasze mieszkanie w domu przy ulicy Gdaskiej, z kt rego nas wysiedlono 1 wrzenia 1939 roku. Mieszka tam teraz jaki volksdeutsch, o czym dowiedzielimy si jeszcze w obozie. Podr trwaa ca noc. Nad ranem pocig stan na stacji. Kazano nam wysi z wagonw, wyprowadzono nas przed dworzec. Miejscowo nazywaa si Stargard in Pommern. Na placu czekali na si robocz niemieccy gospo darze, przedstawiciele duych majtkw ziemskich i inni kt rym przydzielono Polakw do pracy. Ojciec i matka otrzymali przydzia do pracy u gospodarza duego gospodarstwa rol nego Ludwigsfrei o nazwisku Paul Jurgens.

Praca przymusowa w Ludwigsfrei


Zabudowania znajdoway si w polu w odlegoci okoo 3 km od najbliszej wioski Klein Wachlin (obecnie Warchlino) i 10 km od maego miastecz ka Massw (Maszewo). Po przybyciu na miejsce stanli my przed dworem waciciela majtku. Jurgens by wyso kim, tgim mczyzn. Chodzi ubrany w strj myliwski, spodnie wpuszczone w skarpety-podkolanwki wykona ne z grubej weny. Na gowie nosi kapelusz tyrolski z cha rakterystycznym pdzelkiem". W rku zawsze trzyma nie odczn grub lask. Obejrza nas z niezadowoleniem i zapyta ojca jaki uprzednio wykonywa zawd. Po odpo wiedzi, e by maszynist parowozu, zwrci si do matki

z ironicznym stwierdzeniem: A wy pewnie byycie nauczy cielk?. Matka odpowiedziaa, e nie pracowaa. Kaza ojcu natychmiast zabra si do pracy, a matce z dziemi zaj przydzielone mieszkanie. Znajdowao si ono w tzw. czworakach" i nie byo w nim adnych mebli ani sprztu. Dosownie goe cia ny". Pod jedn z nich na pododze leao kilka snopw somy. Przez pierwsze dni pobytu spalimy w ubraniach na tej somie na pododze. Podczas niadania kaw pilimy po kolei z jednej butelki, bo nie mielimy nawet kubkw. P niej ojciec od Jurgensa otrzyma troch desek, z ktrych sam wykona st, awki i ka. Ze starych workw otrzy manych z dworu, matka uszya sienniki. Rodzice zaczli wysya listy do rodzicw i swego rodzestwa z prob o pomoc i przysanie potrzebnych rzeczy do ubrania i wy posaenia mieszkania. Niebawem zaczy nadchodzi pacz ki, a w nich wszystko, co byo nam potrzebne. Odzie, obu wie do pracy dla ojca, nakrycia stoowe, pierzyna i troch gotwki na pierwsze niezbdne wydatki. Nasz ojciec na pocztku zarabia w gotwce 7 fenigw na godzin. Ale nalea si tzw. deputat", czyli wiadcze nia w naturze. Z dworu otrzymywalimy codziennie mleko, chleb, ziemniaki, warzywa, opa itp. (...). Ojciec zaprenumerowa gazet Stargarder Zeitung", skd czerpalimy wiadomoci o sytuacji na frontach. Tu maczy je kolegom nie znajcym jzyka niemieckiego. Za wsze podnosiy nas na duchu i wzniecay nadzieje na ry chy koniec wojny komunikaty niemieckiego Naczelnego Dowdztwa Wehrmachtu o planowym wycofaniu i skr ceniu frontu przez jednostki niemieckie w rejonie...", co zawsze oznaczao oddanie uprzednio zajtych terenw. Nie uchronnie zblia si koniec III Rzeszy. Po piciu latach pobytu w Ludwigsfrei wreszcie poja wia si nadzieja na koniec niewoli. W lutym 1945 roku front walk by ju blisko. Wojska radzieckie i polskie prze rway umocnienia Wau Pomorskiego. Zajte byy ju miej scowoci Drawno, Choszczno, Szczecinek. Trway walki pod Stargardem Szczeciskim. Niestety, nasz rodzin znw dotkno nieszczcie, naszego ojca Niemcy wyznaczyli do grupy, ktra na tyach frontu miaa budowa okopy, schrony itp. Musia nas zostawi, nie wiedzc czy i kiedy si znw spotkamy. Powiedziano, e za kilka dni wrci do Ludwigsfrei, ale teraz kada godzina niosa zmiany. W miar jak front si zblia i wojska niemieckie wyco fyway si na zachd, to i te brygady robocze rwnie za frontem si cofay. I tak w pobliu miasta Lubeck nasz oj ciec dotar do strefy, ktra zostaa zajta przez wojska bry tyjskie. Tam w Wentorf zaraz wstpi do Zwizku Polakw w Niemczech, z zamiarem przystpienia do Polskich Si Zbrojnych na Zachodzie. Tam z innymi Polakami musieli czeka na zorganizowa ny powrt do Polski, co nastpio dopiero w grudniu 1945 roku. Statkiem zostali przywiezieni do Gdyni.

Powrt i tragiczna wiadomo


o przybyciu do Gdyni, Jzef Banacki przyjecha do Tczewa, peen radoci, z nadziej, e znw zobaczy on i dzieci i teraz kiedy wojna si skoczya b dzie znw mg pracowa na PKP i y szczliwie. Nas niestety nie zasta w przedwojennym mieszkaniu. Nikt ze znajomych i ssiadw nie mia od nas adnych wia domoci. Uda si wic do swoich teciw Wilamowskich do Lubawy.

KMR

45

6 marca 1945 roku, po trwajcych trzy dni w naszym rejo nie walkach, w trakcie ktrych razem z matk i innymi ukry walimy si w lesie, Rosjanie zajli midzy innymi Ludwigsfrei. Jeszcze trway dziaania bojowe o lec 3 km na zachd najblisz wie Klein Wachlin, gdzie bronili si jeszcze Niem cy. Dowdca radzieckiego oddziau wygosi do nas przemo w, w ktrej owiadczy, e jestemy wolni i moemy wraca do Ojczyzny. W tym celu mamy uda si do punktu zborne go w Stargardzie, skd bd organizowane transporty do Polski. Wobec powyszego caa nasza grupa pracujcych w majtku Polakw udaa si we wskazanym kierunku. Na autostradzie, w kierunku Szczecina, stay czogi, sa mochody pene onierzy oczekujcych na przeamanie opo ru Niemcw, z ktrymi tam na przedzie toczy walk wydzielo ny oddzia. Z koniecznoci musielimy przej midzy tym zgrupowaniem wojska, aby wyj na drog do Stargardu. W pewnym momencie artyleria niemiecka z Wachlina otwo rzya ogie na te oczekujce oddziay. Pocisk modzierzowy rozerwa si w rodku naszej grupy wracajcych z robt Po lakw, w wyniku czego nasza matka trafiona odamkiem w go w zmara na miejscu. W obie nogi zostaa ranna rwnie siostra naszej mamy, ktra w tych dniach te wracajc z robt przymusowych chciaa jecha razem z nami. Rwnie nasza 8-letnia siostra zostaa trafiona odamkiem w nog. Byo jesz cze wicej rannych i zabitych wrd nas i onierzy. Na ple cach wyniosem siostr, ktra nie moga chodzi, starsza sio stra wzia na rce najmodsz 1,5-roczn Iren, 10-letni brat walizk z rzeczami maej i udalimy si do wioski na wschd czyli za front od tego miejsca. Zaopiekowali si nami pa stwo Grzesikowie z Tczewa, ktrzy te byli na robotach przy musowych i kilka dni temu zatrzymali si u nas w Ludwigsfrei. Matka i ciocia zostay tam na polu i do dzi nie wiemy, gdzie s pochowane. Po wielu trudach, idc 120 km pieszo z kolumnami wra cajcych do domw byych robotnikw przymusowych, winiw i byych jecw wojennych, dotarlimy do miej scowoci Krzy, skd pocigiem towarowym przyjechali my do naszych dziadkw Wilamowskich w Lubawie. Tam po kilku dniach pobytu rodzestwo zostao rozdzielone wrd rodzin sistr naszej matki. O tym nasz ojciec wraca jc do Tczewa jeszcze nie wiedzia. Dzie przed wigili Boego Narodzenia 1945 roku poje chaem do Lubawy, aby tam u dziadkw spotka si z ro dzestwem i razem z nimi spdzi wita. Ju nawet wrcia Maria ze szpitala wojskowego, gdzie j zostawilimy w mar cu, starsza siostra uczszczaa do Gimnazjum. Wyszedem przed dom i zobaczyem zbliajcego si ojca. By ubrany w stary wojskowy mundur angielski, na gowie mia czapk z daszkiem. Podbiegem do niego, przy witalimy si i z radoci wprowadziem go do mieszkania. Kiedy ju wszystkie dzieci przywitay si z ojcem, nadszed moment przekazania mu tragicznych wydarze. Gdy dowiedzia si, e ona nie yje ustpia z niego rado spotkania z nami i cay wieczr siedzia w milczeniu przy stole z twarz ukryt w doniach. Taki straszny cios dosign go w tym dniu penym nadziei, e po tylu latach - czasw pogardy" nareszcie zacznie si normalne ycie. Co jeszcze gorszego mogo spotka ojca? Po witach zebra nas starsze dzieci i wrcilimy do Tczewa. Nasze mieszkanie przy ul. Gdaskiej zastalimy zupenie puste. Ojciec natychmiast podj prac w Parowozowni Zajczkowo Tczewskie. Zaproponowano mu awans na stanowisko naczelnika parowozowni PKP na Pomorzu Zachodnim, ale tam byo jeszcze niespokojnie i musiaby zostawi nas sa

mych w Tczewie zanim tam zaatwi formalnoci i mieszkanie. Biorc pod uwag warunki, w jakich si znajdowalimy (bez matki) zmuszony by odmwi przyjcia tej propozycji. Byo nam bardzo ciko wtedy na pocztku 1946 roku. Domem bya zmuszona zaj si nasza wwczas niespena 15-letnia siostra Brygida. Na ni spady obowizki przera stajce jej siy. Musiaa gotowa obiady, pra i wychowy wa modsze rodzestwo. Zima bya mrona, a my nie mielimy w piwnicy ani kawaka wgla lub drewna na opa. Zanim ojciec zaatwi formalnoci zwizane z przyjciem do pracy, mieszkalimy w nieogrzewanym mieszkaniu. Do gotowania posikw na sza ssiadka odstpia nam troch wgla. Ojciec codzien nie wracajc z pracy przynosi w torbie z Zajczkowa tyle wgla, ile si w niej zmiecio, ale starczao go tylko do ogrzewania w jednym tylko pokoju. Ojciec, tak jak przed wojn, znw cakowicie powici si pracy. 22 czerwca 1946 roku otrzyma pismo Dyrekcji Okrgowych Kolei Pastwowych, w ktrym zawiadomio no, e: Wobec ponownego zgoszenia si do suby i udo wodnienia, e w dniu 1.IX .39. by etatowym pracowni kiem. PKP mianuje go z wanoci od 7. stycznia 1946 maszynist parowozu I klasy. Po zoeniu egzaminw w dniach 5, 9 i 10 grudnia 1947 roku z dniem 1 stycznia 1948 roku zosta mianowany dyspozytorem parowozowni gw nej. Komisja Kwalifikacyjna w dniu 15 wrzenia 1948 roku przyznaa ojcu stopie oglnej oceny kwalifikacyjnej bar dzo dobry. Nastpnie 11 grudnia 1951 dyrektor O.K.P. mia nowa go Referendarzem Kolei Pastwowych. W latach pniejszych w PKP Zajczkowo peni rne funkcje. W 1952 roku wyznaczony zosta do czynnoci inyniera, w 1956 roku nadano mu stopie inspektora III stopnia suby mechanicznej. Od 1958 roku by kierow nikiem Oddziau Trakcji Parowozowni i na tym stanowisku pracowa a do przejcia na emerytur w 1961 roku. W sierpniu 1958 roku, gdy dzieci si ju usamodzielniy i zaoyy wasne rodziny, zawar zwizek maeski z wdo w, siostr naszej mamy, Franciszk Linowieck. Z tego zwizku urodzio si jeszcze troje dzieci. Po przejciu na emerytur od wrzenia 1963 do lipca 1964 roku pracowa na p etatu jako kontroler sanitarny w Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Tcze wie, a od tego czasu do 31 padziernika 1974 roku w Sp dzielni Usug i Robt Komunikacyjnych w Tczewie jako rachmistrz, a pniej kierownik tego zakadu. W okresie pracy zawodowej i bdc ju na emeryturze aktywnie pracowa spoecznie jakby chcia odrobi stra cony czas okresu okupacji. By czonkiem Zwizku Za wodowego Kolejarzy, w latach 1949-1951 radnym mia sta Tczewa. Peni funkcj Przewodniczcego Komitetu Rodzicielskiego przy Pastwowym Gimnazjum Mechanicz nym, gdzie uczyli si jego synowie. Przez cztery lata by awnikiem Sdu Rejonowego w Tczewie. Za prac zawodow i spoeczn zosta oznaczony Srebr nym i Zotym Krzyem Zasugi. Posiada ogrdek dziakowy, gdzie w wolnych chwi lach z zamiowaniem pracowa. I tam te zosta wybrany do Zarzdu P.O.D. jako sekretarz, a pniej zastpca przewodniczcego. Za t dziaalno przyznano mu Od znak Dziakowca III stopnia. Po trudach ycia, w 1975 roku dopada go cika cho roba odka, poddany dwukrotnie skomplikowanej ope racji y jeszcze dwa lata. W nocy 26 padziernika 1977 roku zmar nagle i cicho, nikogo nie wzywajc w tej ostat niej chwili.

Nowe teksty kociewskie

Anna Kleszewska

Wiosenne porzndki
Wiosn u mnie wew chaupsie czu w powjetrzu eszczy przed 21 marca. Kedy zamiast drodaka z pieca wycingam klicz - to nie omylny cech, e eszczy troche i moja fami lia, od trzech pokole Kociywiaki, zaczn planowa wiosenne porzndki. Durcham w ten czas mamu, jak rajter baba myje okna, wrzeszczane, e miety sie jeno kurz, a my nic, tata ty zawszy porezynuje i wylezie na dwr do swojej roboty, a ja i moja siostra co? Sprzntamy w pokojach na glanc i dalejy wew wiat, do llkil Wolim zwy czajnie wykraci sie od reszty roboty. Mamie lepij nie wadzi pod nogami, gdy gniewna, bo mona oberwa teptuchem po bie albo podkn sie o jaka ruczka i giry se poama. Tyle tylko, eby bedy zmieni, koty z podo gi zmy i ewentualnie korytarz zmie i wej do dziadkw! Tamj jest wanty spokj. Jeno tylko sonko mocnij zagrzyje, llek bierzy rower miandzy nogi i daje na dziake! Co rok krzaczory przycina i sieje nowalijki, a my u w kocu kwietnia mamy sta w wa zonie onkile i tulipany oraz wirz saat i radyski na chleb. Tygo roku byo dziebko inaczy. Kuzyn z wujkam odmaloweli wystawka na dzia ce i teraz wszitko wyglnda dycht czysto, a nie jak stara kanciapa. Jeno, e nachlapali si niemiosiernie! Na Przemka pra wie nie starczyo rozpuszczalnika, bo farb uzyza nie tylko buksy, ale ty renki, giln, a nawet klatry. Po malowaniu zjedlim z llkami maltych. Knapy, co przyli z nami, zaczarapili babusia rower i zniknli. Wujek z Przemkam ty gdzie wsinkli, a ciocia, babcia i ja wytutkalimy po dwa kawy i poplotkowalimy o wszitkim, co sie wkoo wyprawia... Gorncy okres uskrmniania jak zawdy zakczyli uroczyste psioczenia, e te gzuby do pracy sie nie garn, jano rezynuj i na plachandry biegaj. Inaczy byo tylko bezto, e ja em tych klaftw nie wzia do serca. Stwierdziom, e nie ma co sie ksyka, jeno poczeka, a to wiosenne przesilenie pjdzie weg. 48

onad rok trway konsultacje dziesit kw projektw, nadesanych do redak cji Dziennika Batyckiego", ktra zainicjo waa akcj Wymyl herb dla Kociewia". Projekty byy rne - lepsze i mniej udane. Najtrafniejsze propozycje zostay zaprezentowane na ubiegorocznym wicie Kociewia w Skrczu. Ostatecznymi ustaleniami zaja si Federacja Stowarzysze i Zwizkw Kociewska Wiba", ktra na Zjedzie Kociewiakw w Szpgawsku przedstawia trzy kocowe propozycje. Na Walnym Zgromadzeniu Fede racji przyjto t jedyn, dzi ju obowizujc. Na trjkolorowej tarczy herbowej figuru je gryf, godo caego Pomorza. Ale ten gryf, staroytny stranik skarbw, w lwi orze lub

orli lew jest dla Kociewia szczeglny. Jest to stylizowany gryf Sambora II, ksicia tczewsko-lubiszewskiego, za ktrego przyczyn (a raczej jego maonki Mechtyldy) godo to zostao sprowadzone z Meklemburgii. Ww czas, w XIII wieku, gryf na tarczach rycer skich ksicia by pierwszym tego rodzaju go dem w dziejach Pomorza Gdaskiego. Gryf jest czerwony, w kolorze tosamym dla zna ku Pomorza. wiadczy to o nierozerwalnej spjni Kociewia z t historyczn dzielnic Polski. Omwienia wymaga podzia i symbolika tarczy. Z Kociewiem kojarz si trzy powiaty, od ktrych przyjto okrelenia poszczeglnych czci regionu - Kociewie starogardzkie, wieckie i tczewskie. Dlatego tarcza jest trjdzielna. Natomiast idea kolorystyczna jest wspl na dla caego Kociewia. Barwa ta, bd zota - j a k widzieliby to niektrzy - symboli zuje bogactwo. cilej w kolor mona od nie do udziau w regionie rolnictwa - a nw dojrzewajcych zb. Zielony kolor
KMR

You might also like