You are on page 1of 306

Waldemar ysiak

felietony i artykuy z Gazety Polskiej i Niezalenej Gazety Polskiej

Cigle pada

yjemy w takich czasach, e cigle pada co lub kto. P biedy, gdy zamiast lici padaj komunici, nawet jeli padaj gradem (a padaj gradem, bo mimo szeroko zakrojonych poszukiwa nie udao si znale wrd nich takiego, ktry nie bra, nie ga, nie kapowa i nie oscylowa). Gorzej, gdy padaj wielkie mity postpowej ludzkoci normy uniwersalne, dogmaty kanoniczne, gazy milowe, figury spiowe, pomniki dziejowe itp. Kilka tylko przykadw, bo na wicej nie zezwala krtka felietonowa forma:

Przykad pierwszy (literacki): prawie sto lat temu pewien Irlandczyk napisa powie Ulisses, a badacze literatury zadekretowali, i jest to najwybitniejsze dzieo literackie wspczesnoci, gdy liczy tyle stron (grubo ponad tysic), e nikt nie przeczyta tego do koca, a ci, ktrzy bohatersko przeczytali jedn pit, mao zrozumieli lub nic nie zrozumieli. Te szczytnie postpowe kryteria uwaano za niepodwaalne przez 83 lata. Tymczasem w roku biecym stao si co bulwersujcego. Pewien Francuz napisa bowiem konstytucj dla zjednoczonej Europy, stosujc wspomniane kryteria (gigantyczna objto dziea plus absolutna niezrozumiao tekstu), a jednak Europejczycy wymiali to dzieo i konstytucja pada. Tym samym run mit, e metoda Joycea jest zotym kluczem do literackiego triumfu. Strumie wiadomoci Giscarda ley!

Przykad drugi (rasistowski): dwie czoowe rewolucyjne (marksistowskie) ikony Ameryki aciskiej XX wieku to, jak wiadomo, Kubaczyk Guevara i Chilijczyk Allende. Pierwszemu historycy wytknli (dowodowo) sadystyczne przesuchiwania antyczerwonych opozycjonistw metodami Gestapo i NKWD, tudzie wasnorczne masowe mordowanie winiw (czyli ludobjstwo), jednak postpowa ludzko olaa te grzechy, wic towarzysz Che dalej robi za ikon wiata postpu. Gorzej wysza na konfrontacji z dowodami druga lewicowa ikona, ubstwiany dotychczas przez wiat postpu prezydent Allende. Oto bowiem filozof Victor Farias wydoby z archiww rozpraw doktorsk towarzysza Allende, w ktrej tene naukowo dowodzi, i cytuj takie formy nikczemnych zachowa jak lichwa, obuda, oszustwo i oszczerstwo s charakterystyczne dla ydw. Ten zdemaskowany zoologiczny antysemityzm sprawi, e companero Allende ma przerbane bez reszty jego mit pad jak flak. Mio (postpowa) ci wszystko wybaczy, nawet tortury i ludobjstwo, ale nie kady rasizm!

Przykad trzeci (elektryczny): najsawniejszy od czasu Edisona elektryk globu, Lech Wasa, cieszy si na caym wiecie mirem rewolucyjnego trybuna, ktry obali despoti komunistyczn, plus nimbem najwikszego (obok Wojtyy) Polaka wspczesnoci, cho zgodnie z porzekadem najtrudniej mu byo utrzyma renom proroka we wasnym kraju. Rodacy bowiem zniesmaczyli si szybko jego enujc prezydentur, jego prostack i pokrtn paplanin godn Dyzmy, jego brutaln nocn kasat rzdu Olszewskiego, jawnie determinowan strachem przed ujawnieniem teczki Bolka, etc. W trzecim starcie do prezydentury dosta wic ledwie 1 proc. gosw, czyli zosta przez nard wysiudany na out kopniakiem. Resztki legendy udao mu si kultywowa a po wiosn 2005 roku, kiedy to zamiast nogi wycign serdeczn grabul do czerwonego prezia, a w telewizji, na oczach milionw ludzi, uczyni arbitrem swego honoru psowieckiego jeneraa o rodowodzie enkawudowskim. Redaktorka prowadzca ten program prbowaa roztrzsa z dwoma eks prezydentami sprawy dziejowe, co te i chcia czyni jenera, ale Lechu nie zezwoli, i przez cay czas, od pierwszej do ostatniej sekundy (przez bite 45 minut!) namolnie molestowa pupila Sowietw, ebrzc, by ten mu wystawi wiadectwo moralnoci! Kiedy jeszcze zaprosi szereg czerwocw na swe urodziny, i do swego domu wpuci ich w skarpetkach rodacy uznali, e Alek i Bolek w jednym stali domku. Tak pada resztka mitu czowieka, ktry twierdzi, e wasnymi jeno rcami, bez niczyjej pomocy, obali komun. Ikona signa bruku, adwersarze polskiego elektryka mog wic mielej gosi, e jego zasugi przy obalaniu komunizmu s rwne zasugom polskiego hydraulika przy obalaniu konstytucji europejskiej.

Przykad czwarty (malarski): filantropka z Paacu Namiestnikowskiego zyskaa w narodzie (dziki tabloidom i damskim urnalom) tak popularno, e staa si ikon ludu, nadwilaskim odpowiednikiem matki Teresy skrzyowanej z lady Di, wskutek czego jeszcze rok temu powszechnie spekulowano, i Anno Domini 2005 obejmie, jako pierwsza Polka, prezydentur III RP, wygra bowiem elekcj w cuglach. Tymczasem ostatnio ta ikona zacza si kojarzy ludowi malarsko wedle renesansowego stylu. Najsawniejszym bowiem renesansowym malowidem, ktre maj Polacy, jest gone dzieo Leonarda Dama z gronostajem (vel Dama z asiczk), a Jolant z Krakowskiego Przedmiecia zaczto powszechnie widzie jako Dam z kun, i to z kun zmutowan, gdy jak gosi plotka w polskim pejzau rozmnoy si nowy, aerodynamiczny gatunek: kuny z aglem. witobliwa dama runa do stp swego postumentu, vulgo: pada.

Pad rwnie wskutek gorcej michnikofilii byy szef Gazety Polskiej, i dlatego ysiak przyj propozycj zamieszczania staego (cotygodniowego) felietonu na amach GP.

Waldemar ysiak

http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=84

Wiadomoci ze wiata (bezludnego)

W Malezji gastronomicznym hitem sezonu s tego roku praone pestki z bezpestkowych dy, wyhodowanych przez grono wybitnych miczurinowcw Malezyjskiej Akademii Upraw.

W Kanadzie zlokalizowano due zoa bezpyowego wgla brunatnego, ktrego cakowit bezpyowo gwarantuje grono wybitnych ekspertw z Kanadyjskiego Stowarzyszenia Grnikw i Ekologw.

W Rosji zakoczono trwajce dziewi lat testy wszystkich modeli samochodw produkowanych na wiecie od wybuchu II Wojny wiatowej do upadku Muru Berliskiego, majce wskaza najbardziej bezawaryjny spord nich. Okazao si, e najbardziej bezusterkowym samochodem by w tamtej 50 latce moskwicz rocznik 1969. Werdykt podpisao grono wybitnych uczonych z Departamentu Motoryzacyjnego Rosyjskiej Akademii Nauk.

Na Kubie uroczycie otwarto fabryk produkujc beznikotynowe cygara Fidel X. Skrca si je z lici tych samych upraw tytoniu, z jakich skrcano cygara nikotynowe, a zbawienn dla zdrowia beznikotynowo zapewnia portret Fidela na opasce firmowej cygara beznikotynowego, co zostao potwierdzone naukowo przez grono wybitnych tabakologw Kubaskiej Akademii Medycznej.

W USA (dystrykt Columbia) uroczycie otwarto fabryk produkujc bezorgazmowe cygara Clinton XXL, gwarantujce jedyny bezpieczny seks. Ich skuteczno potwierdzio grono wybitnych amerykaskich seksuologw z Instytutu Kinseya (tych samych, ktrzy rok temu uznali bezsilikonowy biust Pameli Anderson za pasmo grskie masywu Breast Mountains).

W Chinach wystrzelono bezzaogowy pojazd kosmiczny, dziki ktremu da si sprawdzi wpyw niewakoci na antypastwow zatwardziao czonkw sekty Falungong. Kosmonautw (tak

przesuchiwanych, jak i przesuchujcych) rekomendowao grono wybitnych ekspertw z pekiskiego MSW.

W Arabii Saudyjskiej opracowano bezkrwawy i bezbolesny sposb kamienowania cudzoonic. Metod opracowao grono wybitnych muw.

We Francji zbierane s podpisy grona wybitnych i bezwzgldnych autorytetw etycznych pod petycj do ONZu, by uwolni Saddama Husajna, ktrego bezgrzeszno jest (wskutek bezskutecznoci poszukiwania na terenie Iraku skadw atomowych, gazowych i wglikowych) klarowna tudzie prosta niczym islamski pksiyc.

Na Madagaskarze odbyy si finay mistrzostw wiata w zapasach bezkontaktowych, sponsorowane i monitorowane przez grono wybitnych weteranw Federacji Bezstykowych Sportw Walki Wrcz (FBSWW).

Na Grenlandii grono wybitnych autorytetw, funkcjonariuszy Klubu Hodowcw Zwierzt Polarnych, ogosio, e beztuszczowa sonina z bezkrgowych morsw bezogonowych stanowi bezkonkurencyjne lekarstwo na bezobjawow otyo nkajc ludzi bezzbnych. W Peru archeolodzy wykopali na terenie byej stolicy Inkw bezwzekowe kipu, stanowice nieznan dotychczas nauce wysz form jzykow pisma inkaskiego. Komunikat o tym odkryciu stulecia opublikowao grono wybitnych historykw Instytutu Historii Sztuki i Jzykoznawstwa w Limie. Grono wybitnych politologw pnocnokoreaskich uznao drogiego przywdc Korei Pnocnej, Kim DzongIla, za najbardziej bezkonfliktowego szefa pastwa we wspczesnym wiecie, motywujc swj wybr bezdyskusyjnym argumentem o preferowaniu przeze dialogu politycznego bez uycia arsenau jdrowego, ktry Korea Pnocna intensywnie rozbudowuje dla dobra bezlistnej ojczyzny (wszystkie licie ju zjedzono). W Angoli, blisko granicy z Namibi, odkryto gatunek hien bezmisnych (niemisoernych), ywicych si wycznie ryem i fistaszkami. Autentyczno tego odkrycia potwierdzio grono wybitnych autorytetw naukowych, zoologw z plemienia Matabele. W Polsce zgosi sw kandydatur na prezydenta kandydat bezpartyjny, Wodzimierz Cimoszewicz, ktrego bezpartyjno zawiadczyo grono wybitnych moralnych autorytetw, na czele z towarzyszami Kwaniewskim, Oleksym, Czarzastym, Szmajdziskim, Janikiem, Pastusiakiem i Kutzem, oraz towarzyszkami Kwaniewsk, Lipisk, Zaniewsk, Piekarsk, Seneszynow itp. Waldemar ysiak http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=111

Emancypacja suby

Ju prawie rok spoeczestwo jest doowane przez media regularnymi zawiadomieniami o drenujcych pastwo, zodziejskich i korupcyjnych aferach idcych w miliony i miliardy zociszw. Wczeniej te niektre afery byy ujawniane (przypomnijmy sobie seri afer z pocztkw transformacji rublow, alkoholow, papierosow, bankow, et cetera), teraz jednak radykalnie zwikszya si ujawnieniowa czstotliwo. Nastpio tak due przyspieszenie, e dzie bez nowej afery apwkarskiej, prywatyzacyjnej, przemytniczej, transferowej lub wszelakiej innej finansowej traktowany jest jak dziwaczny wybryk natury lub chwilowe gapiostwo dziennikarzy waciwie kady dzie tygodnia, miesica, kwartau przynosi nowy przekrtowy skandal, a dni puste s wyjtkami potwierdzajcymi regu elazn. Lud, pocztkowo zbulwersowany, pniej zszokowany, wreszcie przeraony zapachem wszechobecnego szamba, w kocu przyzwyczai si do faktu, e ojczyzna to jeden wielki wychodek, wic obudzony z idealistycznych zudze trzyma swoje kilkadziesit milionw rk w nocniku, peen biernej apatii typu tak by musi sia wysza! Koszmarno przerodzia si w normalno. Cest la vie! Dawniej normalne byo, e przestpstw dokonuj przestpcy (kryminalici), a dzisiaj przestpstwa przestpcw zeszy na dalsze strony gazet i na kocwki wiadomoci telewizyjnych, bo front zajmuj przestpstwa z aktywnym udziaem politykw i urzdnikw. To jest Polska wanie dzisiejszy standard. Dlatego nawet mnoce si doniesienia o regularnej, cisej wsppracy strw prawa (policji, prokuratury i sdw) z podziemiem gangsterskim przestay robi piorunujce wraenie to ju take kanon.

Cay ten systemowy ukad nie jest polskim wynalazkiem. Wochami przez kilkadziesit lat (od 1945 roku) rzdziy sycylijska Cosa Nostra i neapolitaska Camorra, ktrych marionetkami byli politycy (kolejne ekipy rzdowe; kilkakrotny premier, Andreotti, by pono nawet etatowym kolaborantem mafijnym). Wszelako dzisiejsza nadwilaska wsppraca sfer politycznych z rodzim mafi nie nosi cech modelu woskiego jest to raczej model rosyjski. Wskazuje na to fakt, i coraz czciej, przy coraz wikszej liczbie ujawnianych afer, w doniesieniach medialnych pojawia si gadka o dyrygenckiej roli tzw. sub. Te tajemnicze, nie identyfikowane konkretnymi nazwami suby, bdce lekko tylko przetasowanym dziedzictwem PRLu, zza kulis steruj kadym megaprzekrtem gospodarczym i finansowym; takie superafery jak FOZZ czy Orlen s wizytwk owego subowego procederu.

Przez pewien czas dla szarego obywatela byo rzecz co najmniej dziwn, e nasi dziennikarze ledczy regularnie, mona rzec: z dziecinn atwoci, zdobywaj dokumenty i fotki negliujce

afery. Jakby to byy bibeloty do kupienia na jarmarku. W kocu jednak uwiadomiono sobie powszechnie, e skandaliczne dokumenty nie wyfruwaj z kas pancernych za spraw bohaterskich mundurowych don Kichotw, bo suby bez trudu namierzyyby takich sabotaystw i wiatraki sub rozpirzyyby jednego czy drugiego kolaboranta mediw, odbierajc innym desperatom wszelk ch uprawiania takiej kolaboracji. Wniosek zatem by prosty: to same suby puszczaj kompromitujce papiery w publiczny obieg! A e trudno byoby je podejrzewa o dziaanie na szkod wasn (czyli o skonnoci samobjcze) kolejny zdroworozsdkowy wniosek musi brzmie nastpujco: widocznie w subach s wrogie sobie klany, ktre za pomoc kwitw tocz ze sob mordercz walk (rne suby wywiadu i kontrwywiadu, wojskowe i cywilne, bd take frakcje wewntrz konkretnej firmy). Walk o co? O pienidze, czyli o gospodark, i o strefy wpyww politycznych; summa summarum: o realn (nie za tytularn) wadz administracyjn, rzdow i kapitaow wszelk.

Rzecz charakterystyczna: ten bj brytanw pod dywanem, owocujcy notorycznym, nieomal codziennym wysypem przeciekw demaskujcych afery, zacz si niespena rok temu. To jest wwczas, gdy komunistom (SLD-owcom i prezydentowi Kwaniewskiemu) zostaa ju krtka kocwka wadzy, bo ewidentnym si stao, e nastpi radykalna zmiana barw politycznych, tyczca i Rady Ministrw, i ekipy prezydenckiej. Jaka (do tej pory marginalizowana, dyskryminowana, spychana na drugi plan, dalej od obu?) grupa funkcjonariuszy sub, lub jaka niedopieszczona firma spord kilku sub, musiaa uzna, i starzy bd tamci ju si wystarczajco nachapali czas na zmian warty u obu. I rozpocza totaln wojn wewntrzn uruchamiajc przecieki, a e rywale nie pozostali duni kwity kompromitujce pyn szerok fal do mediw. Jak ju wspomniaem: nie chodzi tu tylko o zmian subowej warty u obu, lecz i u zakulisowego steru pastwa, s to bowiem naczynia poczone. Zdrowo mylcy szary obywatel czowiek zdajcy sobie spraw, i ciemna moc sub zostaa zafundowana III Rzeczypospolitej przez lewicowy Salon przy Okrgym Stole coraz silniej upewnia si dzisiaj w przekonaniu, e od pitnastu lat Polsk nie rzdz adni premierowie, ministrowie, wojewodowie itp., lecz tajemnicze suby, ktre maj straszliwe haki na setki pierwszoplanowych figur. Z przodu teatr kukieek z tyu, w cieniu, za kulisami, demoniczni sznurkowi. Jak celnie pisa Benjamin Disraeli na kartach swego dziea Coningsby: So you see... that the world is governed by very different personages to what is imagined by those who are not behind the scenes (Widzisz wic... wiat jest rzdzony przez cakiem inne osoby ni sobie wyobraaj ci, ktrzy nie znaj kulis). Ci, ktrzy znaj kulisy historii, maj dzi pene prawo dywagowa, e ewolucj cywilizacji mona zamkn tak lapidarn konkluzj: dawniej ludzie ze wiecznika mieli sub, a teraz suby maj ludzi ze wiecznika. Suba si wyemancypowaa, mesdames et messieurs.

Waldemar ysiak

http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=133

Rage*

Ju kilka tygodni toczy si publicznie zacieka walka Salonu michnikowskiego (tu orem jest, naturellement, Gazeta Wyborcza) i promichnikowskiego (Rzeczpospolita) o odwojowanie Gazety Polskiej, ktrej michnikofilia bya ostatnimi laty bardzo Salonowi porczna, co si jednak, ku nieskrywanej wciekoci Salonu, skoczyo dziki usuniciu michnikofilw z GP. Rwnoczenie toczy si cika walka zakulisowa. Ta publiczna polega na opluwaniu nowych wadz GP, nowych udziaowcw GP i co bardziej znanych autorw, ktrzy swymi pirami firmuj now GP. Ta zakulisowa to bj o dusze udziaowcw GP, bez zmikczenia ktrych nie da si pisma odwojowa, czyli usalonowi ponownie, czyli zapdzi once again do promichnikowskiej psiarni opiniotwrczej. Czas pokae jak si ta wojna skoczy.

Dotychczasowa historia Gazety Polskiej to historia jej eksszefa sprawujcego przez dwanacie lat dyktatorskie rzdy, Piotra Wierzbickiego, oraz historia jego prawej rki, formalnej wice, Elbiety Isakiewicz. Jest to historia zdumiewajca (ale zdumiewajca wycznie tych, ktrzy kiepsko znaj natur ludzi sabych) historia swoistej ewolucji negatywnej, przemiany Pawa w Szawa. Podczas swych pierwszych lat GP zwalczaa ostro nie tylko czerwonych, lecz i rowych (Uni Demokratyczn, Uni Wolnoci, Michnika, Geremka itp.), stajc si jedn z nielicznych oaz prawdy i odwagi na pustyni medialnej, penej piachu sypanego ludziom w oczy przez dominujce liczbowo tudzie finansowo, rowe i czerwone gazety mocarnego Salonu. A pniej co si zaczo psu, cilej: gni. Dla staych czytelnikw Gazety Polskiej (jest to publiczno zdecydowanie antysalonowa) pierwszym sygnaem alarmowym by w roku 1997 ogromny (czterokolumnowy!) tekst Wierzbickiego, bezwstydnie i bezkrytycznie apologetyzujcy masonw. Odtd czerwone lampki pulsoway ju coraz czciej, a na amach prawicowych pism pojawiy si pierwsze komentarze tych dziwnych wygibasw Piotra Wierzbickiego. Andrzej Ziba publicznie oznajmi: Znam go od trzydziestu lat i przywykem, e jednego dnia gotw jest arliwie broni jednej tezy, a drugiego, gdy go kto poduczy odwrotnej (Najwyszy Czas!).

e kto istotnie musia niele poduczy szefa GP, czytelnicy organu zrozumieli do koca w roku 2000, kiedy Wierzbicki przesta uprawia mimikr i expressis verbis wyoy swoj now adoracj polityczn, hodujc ludzi, ktrych wczeniej zwalcza. Michnika nazwa teraz politycznym

wizjonerem i zadeklarowa swj naleyty respekt (sic!) wobec faraona Salonu. Pitnowanego wczeniej Geremka unienie mianowa jedynym w Polsce politykiem, ktry ogarnia caoksztat spraw midzynarodowych, szczeglnie tych newralgicznych dla naszego interesu narodowego (sic!). Itd., itp. Czytelnikw Gazety Polskiej ogarna zo; co zapalczywsi bombardowali redakcj listami penymi wyrzutw. Jeden taki list Wierzbicki opublikowa nie bez dumy; cytat: Od duszego czasu obserwuj jak ze swoj zastpczyni stara si Pan przypodoba rodowiskom niszczcym na kadym kroku nasz godno. Wkrad si Pan nawet w aski Adama Michnika..., itd.

Zareagoway rwnie antysalonowe pisma. Na amach Tygodnika Solidarno ukaza si tekst pt. Przyszed Adam do Piotra (puenta tekstu brzmiaa: Jak si okazuje, krg usunych przyjaci Michnika jest bardzo szeroki), i na tych samych amach Grzegorz Eberhardt wkrtce skonstatowa: Gazeta Polska wkracza w szeregi mediw poprawnych politycznie. Bardzo poprawnych! Staje obok Rzeczpospolitej, Gazety Wyborczej, TVP, Wprost, Polityki, Newsweeka. Staje w bardzo licznym i karnym szeregu. Wierzbicki uzna zatem, e czas gono postawi kropk nad i. T kropk sta si jego dwukolumnowy artyku w GP, prezentujcy nowe wyznanie wiary pana redaktora, a zaczynajcy si od sw: Mwi, e Gazeta Polska si zmienia. Dobrze mwi: Gazeta Polska si zmienia, jestemy dzi troch inni (...) I nie jest to aby fakt wstydliwy? Wprost przeciwnie: to, e potrafimy reagowa na zmieniajc si rzeczywisto, wyciga wnioski z dowiadcze, nawet rewidowa pogldy (...), poczytujemy sobie jako powd do chway. Czy mona zgrabniej uj tez, e obrotowe reagowanie na zmieniajcy si wiatr jest cnot, a merdanie ogonem przed si jest tytuem do chway? Nie mona mistrzostwo wiata! Proklamacja Targowiczan zawieraa identyczny bekot o zmieniajcej si rzeczywistoci i o koniecznoci rewidowania pogldw. W tekcie artykuu Wierzbicki da rne dowody rewizji swych pogldw, m.in. wykpiwajc lustracj seri zoliwostek o jakiej maej podlustracji i o dzikich lustratorach prbujcych teraz zaatwi za pomoc teczek jakie porachunki osobiste, tudzie formuujc swoje nowe credo propos Michnika: Jestemy po tej samej stronie w strategicznej batalii o przyszo Polski.

Od tej chwili nakad GP zacz drastycznie spada, gdy dotychczasowi sympatycy gazety byli po cakiem innej stronie ni duet AdamPiotr. Warszawka i krakwek zacieray rce i chichotay szyderczo (kry dowcip o pnym obrzezaniu Wierzbickiego). Szeptano o pouczajcych delikwenta hakach; przypominano, i jeden z wpywowych czonkw Zarzdu GP zosta zdemaskowany jako TW; pytano: czy zakoczy si ju (lub: czy w ogle si zacz?) proces, ktry mikst szefowski GP obieca wytoczy profesorowi Strzemboszowi, gdy w publicznie napomkn, e gazeta zostaa zinfiltrowana mackami tajnych sub? Smrd gstnia niczym smog.

O ile ekonomicznym kluczem do klski duetu WierzbickiIsakiewicz staa si bessa finansowa pisma (zaczo przynosi straty), o tyle gwodziem do trumny ich publicznego wizerunku staa si moja ksika Rzeczpospolita kamcw SALON (listopad 2004). Sto kilkadziesit tysicy sprzedanych egzemplarzy poszo w rce rodakw i narobio szumu. Jest to precyzyjna monografia rowego Salonu (terroryzujcego kraj ju pitnacie lat), czyli michnikowszczyzny, od trockistowskich i

wolnomularskich (loa Kopernik) pocztkw, przez korowski rozwj, po udeckouwecki triumf w III RP. Ta formacja lewicowych dysydentw walczcych o b z komun dogadaa si wreszcie z komun, zawara z ni spektakularny pakt przy Okrgym Stole i zagospodarowaa III RP tak, e Polska jest dzi mocarstwem korupcyjnym, najbiedniejszym krajem Unii Europejskiej, ma kilka milionw bezrobotnych, 35 proc. dzieci permanentnie godnych, 75 proc. dzieci niewiedzcych co to wyjazd wakacyjny, plus policj, prokuratur i sdy wsppracujce z podziemiem przestpczym waciwie systemowo, nie mwic ju o kompletnej ruinie suby zdrowia, liczbie afer finansowych wikszej ni liczba dni w roku, et cetera, et cetera kady to widzi.

Ksika wzbudzia naturaln furi Salonu, i przez zupeny przypadek (tzw. czysty zbieg okolicznoci) zaczy si dzia rzeczy osobliwe gdy Salon bi rekordy sprzeday (grudzie 2004), deklasujc na rynku ksigarskim, jak mwili hurtownicy, ca konkurencj, a drukarze nie nadali z dodrukami, w Newsweeku, gdzie od lat co tydzie zamieszczana bya lista ksikowych best-sellerw (pierwsza dziesitka), skasowano t list kompletnie: w dwch ostatnich numerach 2004 ju jej nie byo. Zim 2005 zostaa przywrcona, ale kadubkowo (tylko trzy pierwsze pozycje), z nadziej, e w przyszoci adna ksika ysiaka do pierwszej trjki nie wejdzie.

We wspomnianej ksice powiciem rwnie troch miejsca Piotrowi Wierzbickiemu, przedstawiajc go jako odszczepieca, czowieka, ktry zarzuci pierwotne ideay Gazety Polskiej i zdradzi jej czytelnikw, lizusowsko brnc w zamtuz Salonu, za co Michnik zezwoli jemu i pani Isakiewicz produkowa si na amach Gazety Wyborczej. Dyktat polityczny Salonu, ktremu uleg Wierzbicki, nie zama jednak udziaowcw GP, ktrzy, majc wreszcie do tej haby, wywalili pana W. ze stanowiska (czerwiec 2005). Obowizki szefa powierzono redaktorowi Tomaszowi Sakiewiczowi (antymichnikowcowi) i przemeblowano redakcj antysalonowo. Wwczas wrciy do regularnej wsppracy z gazet znakomite pira, ktre wczeniej si stamtd katapultoway nie chcc firmowa hecy promichnikowskiej (exemplum Rafa A. Ziemkiewicz); rozpoczli te wspprac nowi autorzy, ktrzy wczeniej tu nie pisywali, bo mieli fobi antywierzbick. Za Salon przystpi do zmasowanego kontrataku.

Pierwsze uderzyy jakeby inaczej pira dziennikarzy Agory. To rutynowane chopaki, rozmieszay ju niejedn ofiar, maj wpraw. Oddali i Wierzbickiemu amy GW, by ten mg przykadnie sflekowa swego nastpc. Oskary red. Sakiewicza o ch kombinacji kryptoreklamowych (ciekawe oskarenie w ustach faceta, ktry ponosi win za brak p miliona zotych w bilansie spki GP!) i o mnstwo innych rzeczy, waciwie o wszystko, za wyjtkiem ukrzyowania Jezusa Chrystusa. Pniej (tako na amach GW) totumfacka Wierzbickiego, Elbieta Isakiewicz, wychostaa dwch nowych udziaowcw Gazety Polskiej, ktrzy odegrali istotn rol przy dymisjonowaniu michnikofila. Jej osawione neurotyczne piro zrobio z obydwu marmolad. Stara, dobra szkoa redaktora Aleksandra Kwaniewskiego. Tak, tego samego, ktry dzisiaj jako prezio wszystkich Kun, Kulczykw, Mazurw, agli i Dochnali rezyduje w Paacu Namiestnikowskim. Podczas stanu wojennego by szefem czerwonej gazety, a jego pracownic bya pani Isakiewicz. Wanie w roku 1982, roku stanu wojennego, kiedy przyzwoici ludzie poamali swe publicystyczne pira, niektrzy zreszt na bardzo

dugo (go pod tytuem ysiak nie opublikowa w peerelowskiej prasie ani jednego sowa midzy 13 grudnia 1981 a rokiem 1990; pisa wtedy wycznie do gazet zachodnich i periodykw podziemnych). Gdy pniej Tygodnik Solidarno wytkn jej, e po czym takim gra jak tupeciara muz antykomunizmu, odszczekna gono. Wtedy Tysol agodnie j poprosi, aby przestaa si wygupia (Pani Elbieto! Bez artw komu Pani chce wmwi... itd.) oraz eby przestaa struga Wallenroda w paczce Kwaniewskiego (Kwaniewski by czujnym i sprytnym towarzyszem i <> wyczuby na kilometr). Tyle o charakterze pani Isakiewicz (ten typ tak ma); wrmy do jej krucjaty przeciwko dwm czoowym udziaowcom GP, panom mudzie i Solskiemu.

Gdy chce si czowieka zgnoi (oczerni), a nie mona go zgnoi za pogldy, bo ma przyzwoite, to trzeba co wymyli, eby go jednak zgnoi. Tak jak mwi Dyzma: Czowiek se sidzie i pomyli, pomyli, a wymyli. Dziki gbokiej burzy mzgu pani Isakiewicz wynalaza cztery merytoryczne argumenty przeciwko dwm niechtnym Wierzbickiemu udziaowcom: obaj maj barbarzysk postur (sic!), dziwaczne ubrania, skonnoci sadystyczne (co domniemaa, bo opowiedzieli jej histori o afrykaskim kacyku, ktry wasnorcznie zastrzeli swego ministra) tudzie terrorystyczne. To ostatnie udowodnili bdc wspautorami puczu. Dokonali mianowicie zamachu na Wierzbickiego, Isakiewiczow i Gazet Polsk Wierzbickiego i Isakiewiczowej, przy udziale tego otra Sakiewicza, a eby to chocia by normalny zamach, ale skd to by zamach, podczas ktrego panowaa atmosfera linczu i pikniku! Tak pani Isakiewicz nazywa gosowanie udziaowcw, czyli procedur demokratyczn. Dwa ciemne typy sprawiy, e demokracja staa si linczem i piknikiem. Horrendum! Cay czas w tym stylu ma si to piro! Rage zamachowcypiknikowcy bandycko odmichnikowili sztab Gazety Polskiej, niech ich pieko pochonie!

Tego samego Wierzbicki, Isakiewicz tudzie cay Salon ycz autorom piszcym dla odnowionej (odsalonowionej) GP. Rzeczpospolita (wspierajca Gazet Wyborcz w zbonym dziele pitnowania zamachowcw i ich sympatykw), na amach swego Plusa Minusa, przyoya dwm wsppracujcym z GP pisarzom. Mnie si tam dostao od samego Piotra Wierzbickiego, chocia waciwie na marginesie, bo swj caokolumnowy tekst My z Solidarnoci Wierzbicki powici swemu obecnemu stanowi ducha, swej inteligenckoci (czuj si warszawskim inteligentem) i swemu kombatanctwu z czasw dyktatury Jaruzelskiego, deklarujc: mj rodowd jest solidarnociowy, korowski. Obrzydliwe, gdy faszujce histori zdanie. Albowiem kady czytelnik sabo zorientowany w wczesnych politycznych realiach, i kady mody czytelnik, ktry nie pamita tamtych czasw, zrozumie t fraz jako: solidarnociowy czyli korowski. Inaczej mwic zdanie to bezczelnie sugeruje korowsk rdow tosamo ze Zwizkiem Solidarno, tymczasem (jak susznie rzecz uj Jerzy Narbutt) korowcy weszli do Solidarnoci bocznym wejciem, nie od razu, i (jak susznie spraw uj Krzysztof Wyszkowski, jeden z pierwszych zaoycieli Wolnych Zwizkw) stali si leninowsk jaczejk wewntrz Solidarnoci. Opanowali Zwizek, wyautowali tam wielu prawdziwych patriotw (Gwiazd, Wyszkowskiego, Walentynowicz etc.), i uywali tego szyldu jeszcze w pocztkach lat 90., sterujc Tygodnikiem Solidarno (pniejszy, odkorowiony wreszcie Tysol, piekielnie denerwowa Wierzbickiego sw tward kontrmichnikowszczyzn wwczas, kiedy Wierzbicki wanie przekrca si na michnikofili, a z pewnoci rwnie takimi detalami jak tytuy

artykuw: ysiak Sumienie Narodu, Kult ysiaka czy Waldemar bicz Boy, bo ze mn redaktor W. by ju wtedy na noe).

Bajdurzc tekstem My z Solidarnoci, i jego rodowd to Solidarno czyli KOR (vel: KOR czyli Solidarno), Wierzbicki wdzia uniform kombatanta, i przy okazji zaliczy do swej martyrologii wylanie go z Gazety Polskiej przez dzicz, ktra umie tylko wrzeszcze: patriotyzm, ojczyzna, wyprzeda majtku narodowego i zaprzastwo (wszystko to s cytaty z tekstu Wierzbickiego). Nadmieni przy tym (by ju cakowicie utyta wrogw), e ks. Rydzyk jest ich prawdziwym papieem, co zreszt sugerowaa te w Gazecie Wyborczej Isakiewiczowa, twierdzc, e podtekst polityczny bandyckopiknikowego zamachu to ch przypodobania si przez nowe wadze GP Rydzykowi. Gdyby napisaa, e chodzi o przypodobanie si talibom z Klewek miaaby dokadnie tyle samo racji. Jest to idiotyczna, wyssana z palca bzdura, nie majca adnego pokrycia w faktach.

Kombatant Wierzbicki powici mojej osobie dwa zdania, zaczynajc tak: Intelektualnym guru w szerokich krgach jest Waldemar ysiak. Po czym zastanowi si jak temu guru dooy, i z przykroci stwierdzi, e ma pusty magazynek. Gdyby jakie zaangaowanie w czymkolwiek czerwonym, jaka przynaleno, jaka wsppraca, jaka choby maa kolaboracyjka, jaki mierdzcy fakcik lub tekcik, jaka chwilowa sabo, jakie wistewko, niechby i obyczajowe, jeli ju nie polityczne, cokolwiek konkretnego, wszelki brudny drobiazg (na przykad uczestnictwo, choby jeden raz, w corocznym radosnym i tumnym mitingu pt. Spotkanie Twrcw Kultury i Artystw z Wadzami Partyjnymi i Pastwowymi, czy w pochodzie Pierwszomajowym przynajmniej) a tu nic! Nul! Kombatancie Wierzbicki, pociesz pana to jest nie tylko paski problem. Od 1990 roku choszcz rowoczerwony Salon tak mocno, jak niewielu ludzi nad Wis, wic obie te grupy, i rowi, i czerwoni, gdyby mogy, rozszarpayby mnie ju. Przez te pitnacie lat tak myl cae sztaby chopcw z obu tych formacji (oraz z redakcji GW, NIE, itp.) staway na gowie, by wyszuka cokolwiek, czym mona byoby ysiaka konkretnie przyszpili. I nul! Zupeny klops! Wypocili tylko oskarenie o plagiat (co okazao si strzaem w pot, bo si biedaki pomyliy przeoczyy copyright), o grafomastwo (no comments), o czarnosecinne oszoomstwo i o chorob umysow, taka sam, jak zaliczy u tych diagnostw Herbert. To wszystko, czego dowiedziaem si na swj temat w dziesitkach ich szmatawcw (od Gazety Wyborczej po NIE i Polityk). Te pitnacie lat bezradnoci rozjuszonych detektyww to mocniejsza legitymacja czystoci mego yciorysu ni nawet papiery pokrzywdzonego, jakie ju dawno temu wrczy mi IPN.

Majc tedy pusty magazynek, kombatant Wierzbicki musia co wymyli. I wymyli jedno: ysiak to czowiek, ktry cytuj przeczeka cay stan wojenny, ca epok Jaruzelskiego i Kiszczaka, po czym, gdy inni wywalczyli tu demokracj, wrci luksusowo do gotowego. Kombatancie Wierzbicki pan niepotrzebnie zawzi moje tchrzliwe przeczekiwanie do epoki ino Jaruzelskiego i Kiszczaka, tymczasem ja przeczekaem cichcem cae kilkadziesit lat PRLu. Zaczem przeczekiwa A. D. 1957: podczas rocznicowej akademii dla uczczenia Wielkiej Rewolucji Padziernikowej podpaliem szko. Fura wozw straackich, plus jeden osobowy ubecki, ktry przyjecha do naszego domu, by zwin ojca za wybryk trzynastoletniego syna. Szczegy tej afery znajdzie pan w dwch moich

ksikach (pamitnikarskiej i publicystycznej). Kiedy wiele lat pniej zapisywaem mojego syna do tej samej szkoy, dyrektor wyrazi nadziej, e Tomek nie odziedziczy po mnie genw piromana.

Gdy ju dorosem i zaczem wydawa ksiki, przeczekiwaem uerajc si z cenzur. Cito mi teksty jak angielskie trawniki (po smakowite szczegy odsyam do mojej ksiki o moich bojach z peerelowsk cenzur Lepszy, 1990), ale gdy tnie si tak duo, zawsze co z tej masy musi si przelizn przez sito. Przykadowo: w Wyspach zaczarowanych (1974) jakim cudem unikna noyc cenzora atwo odczytywalna zapowied upadku imperium sowieckiego: Nie ma wiecznych imperiw... Cierpliwoci trawa z czasem zamienia si w mleko. Dziki anagramom i innym sztuczkom przepychaem takie rzeczy, o ktrych nikt nie mia wwczas pisn publicznie, choby Katy. A w stanie wojennym, w tym samym 1982 roku, w ktrym paska pupilka, kombatancie Wierzbicki, bya podwadn Kwacha, ja przeczekiwaem cae tygodnie na awie sdowej Warszawskiego Okrgu Wojskowego, biorc udzia w zamknitym procesie przywdcw KPN, bo chocia nie naleaem do KPNu (ani do adnej innej organizacji w caym moim yciu tak mam zasad), to oskaronym przysugiwao prawo powoania swego rzecznikawiadka na czas zamknitego procesu, i oni zadali, by ich mem zaufania zosta Waldemar ysiak. Skaczc wwczas do oczu sdziomgeneraom piekliem si m.in. o to, by esbecja przestaa rozlepia na ulicach ulotki goszce, i matka jednego z oskaronych, Tadeusza Staskiego, wsppracowaa z Gestapo, i by innego oskaronego, Tadeusza Jandziszaka, przestano w areszcie zmikcza wyniszczajcym odbieraniem mu insuliny. Esbecja podzikowaa mi za t aktywno ca seri szykan, plus rozpirzeniem w drobny mak mojej rodziny przy pomocy jednego TW spod BielskaBiaej i jednego funkcjonariusza radomskiej filii MSW. Zakoczyem moje przeczekiwanie w czerwcu roku 1990, woc noc przez graniczne jezioro Gaadu wraz z moim przyjacielem Ramunasem Verbickasem i z litewskimi przemytnikami bibu kontrsowieck na Litw, ktr trzymali wwczas za pysk Sowieci.

Daem duy skrt mojego przeczekiwania; jeli zechce pan sign po Lepszego, kombatancie Wierzbicki, znajdzie pan tam sporo innych anegdot, choby wietnamsk (ta jest nawet ze zdjciem) przyjemnej lektury. Dla mnie lektura paskich memuarw konfesyjnokombatanckich bya bardzo przyjemna, lubi si mia. Natomiast nie lubi si licytowa na kombatanctwo, bo to enujce to umniejsza czowieka. Lecz pan wywoa mnie do tego stolika publicznym, multinakadowym oszczerstwem, wic trudno mus to mus. Porwnajmy swoje karty. Pan publikowa w podziemiu, ja rwnie (pod pseudonimem Mark W. Kingden; przedruki daem pniej w niektrych moich ksikach, a w Empireum zreprodukowaem nawet okadk podziemnego wydawnictwa z moim tekstem). Tylko e pan w wydawnictwach korowskich, a ja w biaogwardyjskich, bo trockistowskie towarzystwo zawsze mnie brzydzio. I co pan robi poza tym przeciw komunie? Popija pan kawk na tajnych (esbecj ta wasza tajno doprowadzaa do ez ze miechu) nocnych spotkaniach dyskusyjnych. Moe roznosi pan te ulotki? Te drukowane przez Chojeckiego, czy te drukowane przez Karkosz? Niej kilka bardziej konkretnych pyta:

Kombatancie Wierzbicki czy mia pan przyjemno by aresztowanym w Moskwie przez KGB i wsadzonym na ubiank? Nie? A ja tak w 1976 roku. Siedziaem krtko, ale jednak. Czy bi si pan kiedy z ZOMO, bezporednio kamieniami i drgami? Bo ja tak w 1982 roku kilkudziesiciu modych ludzi pod moj komend przegrodzio Tamk barykad z kubw i kontenerw na miecie, i dopiero po godzinnej bitwie ZOMO rozwalio t barykad opancerzonymi starami (vide Lepszy, str. 14). Czy dyskutowa pan kiedy w Namibii z kubaskimi doradcami wojsk czerwonej Angoli za pomoc oowiu? A ja tak! Dzisiaj sam autoironicznie okrelam wszystkie te i podobne moje szalestwa jako modziecz i post-modziecz kowbojszczyzn, lecz mog te zada kilka pyta propos bokserki innego rodzaju:

Kombatancie Wierzbicki czy kiedykolwiek paska ksika wywoaa dyplomatyczn interwencj Kremla? Bo moja tak w 1978 roku. Mwiy o tym wszystkie polonijne radiostacje, a nowojorski Nowy Dziennik pisa: Oficjalne wydanie Cesarskiego pokera w PRL zakrawa na cud (...) Jest to jedyna ksika opublikowana przez pastwowe wydawnictwo, przeciw ktrej ZSRR zoy oficjalny protest w polskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych, zarzucajc jej antyrosyjsko, a take antyradziecko zawart w wyranych aluzjach do wspczesnoci. Osobny protest zoya Moskiewska Akademia Wojskowa im. Suworowa. Poleciay wwczas by w cenzurze i w wydawnictwie, a ja dostaem zakaz druku ksiek (Nowy Dziennik: Ksiki ysiaka odblokowa dopiero Polski Sierpie 1980 roku).

Czy kiedykolwiek, kombatancie Wierzbicki, zaszczyci pana swym pirem wieloletni gwny ideolog PZPR, towarzysz Werblan? A mnie tak na amach Organu Teoretycznego i Politycznego Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, Nowe Drogi, skopa mi tyek jako najgorszemu z zaplutych karw reakcji, ktrzy bezczelnie publikuj w PRL.

Mgbym takie pytania mnoy, dochodzc a do faceta o nazwisku James Jesus Angleton i do moich studiw na Uniwersytecie Rzymskim, ale to byoby ju za duo, nie wszystko wolno. Wolno mi natomiast powiedzie panu, kombatancie Wierzbicki, e paskie kombatanctwo jest warte politowania, bo pana ukaraliby za paskie bibuki kilkumiesiczn cel, a ja, gdybym wpad na moim przeczekiwaniu, prawdopodobnie dostabym czap. Wkurza mnie, e pisz dzi o tym, ale pan wymusi to na mnie swoj paszkwilanck but.

Kiedy trzy lata temu ogosi pan swj akces do obozu Michnika (potrafimy rewidowa pogldy, itp.), ca szpalt powieci pan linii politycznych podziaw. Wedug mnie jest ona ju od dawna bardzo prosta. Jak mwi jeden z bohaterw mojej powieci Ostatnia kohorta: Stoimy stojc, leymy lec. Dzielimy si, panie W., na tych, ktrych mona skusi, przekrci, zgwaci itp., oraz na tych, przeciw ktrym nie ma, psiakrew, adnego haka, wic nie mona ich zrobi lokajami i zamkn im gby, chyba e przy pomocy oowiu, lub wypadku samochodowego (Pako), lub cudownego zawau serca (Falzmann). Teraz swj kombatancki artyku My z Solidarnoci zakoczy pan piszc o swojej aktualnej wsppracy z Gazet Wyborcz: Znalelimy si z Adamem Michnikiem po tej samej

stronie barykady. Fakt to jest strona barykady wroga obecnej Gazecie Polskiej, i ja chciabym, eby tak zostao: eby GP utrzymaa sw niezaleno wbrew wciekoci Salonu. Chodzi, rozumie szanowny pan, o to, aby pismo, ktre przez ostatnie lata byo mtnym folwarkiem pary Wierzbicki Isakiewicz, stao si trwaym forum wypowiedzi dla ludzi, dla ktrych ojczyzna znaczy wicej ni michnikowszczyzna. Dixi!

-------------------------------------------------------------------------------* Wcieko (ang.)

http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=121

Tykanie budzikw

Masakra londyska, bdca kolejnym (po nowojorskiej i madryckiej) solidnym uderzeniem mota islamu w politycznie poprawny, ogupiay wskutek dekadenckich zdegenerowa eb Zachodu przyniosa wreszcie pierwsze (wte i boj si, e efemeryczne) oznaki trzewienia Zachodu. I to nie tylko zachodnich spoeczestw, lecz i liberalnych (lewicujcych) mediw Zachodu, ktre tak dugo robiy tym spoeczestwom wod z mzgu lansowaniem tolerancji, wielokulturowoci i rozlicznych innych miazmatw political correctness. Prawnuki Woltera zaczy piewa w troch innej tonacji, bo strach zagldajcy do tyka ma du si perswazyjn detoksyzujc mzg. Przestano wymiewa Busha, e cigle odwouje si do wartoci zachodniej cywilizacji, i zaczto z uznaniem cytowa Blaira, ktry po londyskiej hekatombie krzykn: Najwyszy czas, bymy zademonstrowali im nasze wartoci!.

Im, czyli komu? Polityczna poprawno cigle jeszcze kae wskazywa islamskich fundamentalistw (tak jakby ktrykolwiek szczery muzumanin odrzuca fundamenty swej wiary), islamskich fanatykw, islamskich terrorystw, sowem zbirw wyizolowanych ze spoecznoci muzumaskiej, ktra przecie w swej masie jest dobra, sympatyczna, humanitarna i zdegustowana tymi wszystkimi atakami gwatu. Po kadym zamachu staj przed kamerami eszelony lokalnych przywdcw muzumaskich w zmuzuamanizowanych miastach Zachodu, by recytowa swj bl i al z powodu tych strasznych rzeczy, ciska gromy na terrorystw, z ktrymi prawdziwi muzumanie si nie identyfikuj, tumaczy, e islam to religia pokoju, a dihad gosi tylko odnow duchow, itp., itd. Wszystko si zgadzao do chwili, gdy policja londyska spenetrowaa mieszkanie muy, ktry by dyurnym telewizyjnym krytykiem radykalizmu religijnego, w czambu potpia terrorystw. Znaleziono u niego stosy materiaw wybuchowych i plany wysadzenia lotniska Heathrow. Teraz Anglicy postawili przed sdem imama AbuHamz (szefa meczetu w Finsbury Park), ktry hojnie finansowa terroryzm dziki temu, e wadze brytyjskie wypacay mu co roku sto tysicy funtw na dziaalno kulturaln.

Szef Bractwa Muzumaskiego, Otoman Akef, stwierdzi: Jestem przekonany, e islam podbije Europ, bo taka jest islamska misja do spenienia. Imam alKaradawi (zaprzyjaniony z komunistycznym burmistrzem Londynu, K. Livingstonem) uzupenia: Podbijemy j bez uycia mieczw. Co nie znaczy, e wsadz miecz do pochwy; znaczy to tylko, e obstawiaj masowe uycie ora troch innego. Gdy zamachami (choby najbardziej krwawymi) Europy podbi si nie da. Lecz muzumask ekspansywn rozrodczoci, czyli demografi owszem. Jest to bowiem bro biologiczna tak masowego raenia, i wglik to przy niej may piku, zwaszcza e wyemancypowane kobiety Europy rodz coraz mniej dzieci, nie reprodukujc populacji liczba biaych Europejczykw zmniejsza si bezlitonie. Od wyprawy Kolumba Europ zwano starym kontynentem. Wkrtce ta nazwa stanie si znowu aktualna, lecz wskutek zupenie innej przyczyny bdzie to kontynent biaych emerytw. Rzdzi bdzie (jak to w demokracji) wikszo, chyba e Bg zele cud i odwrci fatum.

Liczby (statystyki) nie kami: w Europie mieszka ju kilkadziesit milionw muzumanw i rokrocznie przybywaj kolejne miliony (demografia plus imigracja). Cae wielkie miasta (w Anglii Leeds, we Francji Marsylia, we Woszech Mediolan, w Szwecji Malm, itp.) przestaj by autochtoniczne, staj si muzumaskie (Polska jeszcze tego nie zakosztowaa, bo jest zbyt biednym krajem, by muzumanie chcieli osiada hurtowo nad Wis swojska ndza ratuje nam dup). Amerykaski politolog, Robert Kaplan, ma cakowit suszno, gdy mwi: Europa znalaza si w puapce bez wyjcia. Czy chce, czy nie staje si coraz bardziej obszarem muzumaskim. Jest to podbj demograficzny, swoisty odpowiednik dawnych zbrojnych podbojw. Europejczycy sami to ju rozumiej, i trz si zaczli nawet tutejsi inynierowie spoeczni, promotorzy spoeczestwa wielokulturowego alias otwartego. Z tej drczki przestali wreszcie puka niby dzicioy postpu w czoo Oriany Fallaci, ktra od roku 2000 straszy islamem jako niszczc Europ barbari (a straszy nie tylko dlatego, e sura 4, werset 34, Koranu nakazuje bi kobiety).

Chocia od 1990 roku gosiem publicznie to samo, co Fallaci zacza gosi duo pniej, mog sobie jedynie pomarzy, by respektowano mj copyright oszooma i rasisty w tej kwestii. Pitnowano mnie jeszcze dziesi lat temu (1995), gdy mimo braku wwczas AlKaidy, i mimo e nikt wwczas nie mgby sobie nawet wyobrazi gruzw World Trade Center napisaem na amach mej ksiki: Kto, kto nie rozumie, e sia islamu, sia fanatycznego dihadu, to najwiksze ze wszystkich zagroe, jakim cywilizacja chrzecijaska bdzie musiaa stawi czoo w wieku XXI ten nic nie rozumie!.

Sowo chrzecijaska jest tu kluczowe. Cywilizacja europejska przegrywa, gdy wypiera si Boga ta laicyzacja (dechrystianizacja) kontynentu to matka i zarazem suma wszystkich grzechw Europy baamuconej jak gupia dzieweczka przez satyrw libertyskiego postpu. Bugarski komentator, Ivan Krastew: Im mniej religijna staje si Europa, tym silniejszy staje si totalitarny wiat islamu, ktry pielgnuje sw agresywn wiar. Nawet Otto Schilly, minister spraw wewntrznych lewicowego rzdu Niemiec, biadoli dzi, e dekadencka Europa zaprzestaa broni swego dziedzictwa. Symptomatyczne, e larum gosz rwnie media Holandii, kraju, ktry zlaicyzowa si bez reszty i szczerze pokocha wielokulturowo. Biali Holendrzy coraz gromadniej emigruj za

ocean, tumaczc dziennikarzom: Moje dzieci boj si chodzi do szkoy, taki panuje terror islamskich modzieowych gangw; Mojemu synowi ukradziono ju pity rower; Przyjmowalimy ich z otwartymi ramionami, utrzymywalimy, a zainkasowalimy nienawi i agresj. Bylimy zbyt atwowierni.

Stara maksyma mwi: Tak si wypisz, jak sobie pocielisz. pij spokojnie, Europo, obudz ci budziki z kabelkami. Pytanie tylko: ile jeszcze trzeba budze, by si na dobre ockna? Bez ocknicia radykalnego nasze wnuki nie bd skandowa: wszyscy jestemy nowojorczykami, wszyscy jestemy londyczykami, itp., lecz: wszyscy jestemy muzumanami!

Waldemar ysiak

http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=159

Koniaczek

Gdyby jaki historyk zechcia napisa rozpraw o pitnowaniu przez komun Powstania Warszawskiego, i gdyby wykorzysta wszystkie komunistyczne rda (wszystkie tekstyplwociny z gazet PRLu) ta praca liczyaby tomw legion. Teza generalna brzmiaa: maniacy (vel: szalecy, politykierzy, reakcyjni sugusi emigracyjnego Londynu, itp.) z wierchuszki akowskiej, chcc za wszelk cen wyprzedzi Armi Czerwon, pchnli rzesze modych, naiwnych, otumanionych patriotw do beznadziejnej walki, ktra zakoczya si samobjcz rzezi, atwo przewidywaln hekatomb, plus anihilacj miasta, co razem byo zimn prawicow zbrodni na ludnoci nieszczsnego grodu. Wok takiej wektorowej tezy tabuny usunych historykw i publicystw rozwijay niuansowo biadolenia propos karygodnej, nonsensownej bohaterszczyzny polskich reakcyjnych k. Tak co roku przez kilkadziesit lat. Jedyny kopot: natrtna powtarzalno tych samych argumentw. Coroczne mielenie tych samych zarzutw uywanie tych samych paek spadajcych na gowy inspiratorw i przywdcw Powstania byo cierniem opluwaczy. Jake wic ucieszya si czerwona Polityka, gdy w roku 1987 dostarczono jej nieznany tekst Czesawa Miosza ze wieym (nieeksploatowanym tak grnolotnie wczeniej) batem choszczcym powstacz gr.

Miosz zawsze by lewicowcem, a przez wiele lat komunist, co tumaczy tym, i komunizm to fascynujca przygoda intelektualna (sic!). Na amach Rodzinnej Europy deklarowa, i brzydzi go kurczowy patriotyzm Polakw, zwaszcza kiedy jest podszyty religijnoci, bo wiara katolicka to gleba snw paranoicznych (Prywatne obowizki). Szczeglnie idiotyczn paranoj bya dla noblisty wszelka walka powstacza, czy choby tylko wojna ojczyniana (nawet zwycistwo grunwaldzkie przezwa plugawym nonsensem). Waleczno patriotyczn okrela jako powizany system narodowej paranoi (ycie na wyspach), dodajc: Polakw, umiejcych myle tylko politycznie, mam w dupie (Zaraz po wojnie). Mia ich w dupie jako Litwin cigle zaznacza, e nie jest Polakiem, tylko stuprocentowym Litwinem (m. in. w radiu francuskim przedstawi si: Jestem Litwinem, ktry pisze po polsku). Ja go rozumiem nikt nie chce by wini. A wedug Miosza: Polak musi by wini, poniewa si Polakiem urodzi (Prywatne obowizki).

Nie chcc by wini Miosz nie by entuzjast Armii Krajowej i Powstania Warszawskiego. Przeciwnie opluwa AK jako drastyczny przejaw polskiej paranoi nacjonalistycznej. Pisa m. in.: Warszawa okupacyjna bya dla mnie miejscem i czasem spotkania z polskim nacjonalizmem w jego najwyszym nateniu, kiedy to wystpowa wycznie jako patriotyzm, ktrego nikt nie ma prawa krytykowa (Rok myliwego); Moja niech do przywdcw AK bya silna (), cay konspiracyjny aparat y nierealnoci, poniewa w siebie pompowa narodow ekstaz (Rodzinna Europa); et cetera, et cetera. Akowskiemu kultowi patriotyzmu (zwanemu przez Miosza moczopdnym rodkiem narodowym wiersz Toast) noblista przeciwstawia rozsdn (biern) kolaboracj z okupantem, dajc przykady narodw, ktre bardzo dobrze wyszy na ulegoci wobec okupantw.

Wspomniany tekst Miosza, ktry Polityka publikowaa roku 1987, zosta odkryty w archiwum chemskiej Biblioteki Wojewdzkiej. Autor napisa go odrcznie na firmowym blankiecie przedsibiorstwa hitlerowskiego, prawdopodobnie A. D. 1945, bo rok pniej pracowa ju w Waszyngtonie jako bierutowski (vulgo: stalinowski) dyplomata. Cay w rkopis jest diagnoz diagnosta Miosz wskazuje nim gwn pejoratywn cech Polakw, a zwaszcza ich wrednych narodowych przywdcw: nieczuo. Zwierza si, i czsto zaciska bezsilnie pici patrzc na przejawy polskiej nieczuoci. Choby nieczuoci mieszkacw Warszawy wobec dramatu getta. Aczkolwiek nie wpad na pomys, na ktry wpada kilkadziesit lat pniej Gazeta Wyborcza (e za Powstania Warszawskiego akowcy parali si gwnie dobijaniem resztek ydw), lecz pomys z karuzel te jest przedni: W ustosunkowaniu si Warszawy do getta bya i niech, i wspczucie, i wstyd, i antysemityzm. Nad wszystkim growaa jednak bezmylna nieczuo. Te karuzele pene miechu, obracajce si w dymach poncego obok getta. Kalumni karuzelow noblista sprzeda pniej caemu wiatu wierszem Campo di Fiori.

Bardziej wylewnie rozpisuje si Miosz w owym tekcie na temat nieczuoci przywdcw narodu, pitnujc zwaszcza nieczuo wodzw Sanacji przedwojennej i nieczuo dowdcw Powstania Warszawskiego. Ci ostatni bowiem bezlitonie wysyali na mier gromady modych kurierek roznoszcych gazetki pene bzdur, a w przerwach midzy wysyaniem balowali po kawiarniach: Zamawiali koniak i mwili: ofiary musz by. To wszystko. Naprawd nie koloryzuj karcc Powstanie Warszawskie Miosz daje a trzy dowody haby patriotycznego zrywu: mier modego filozofa (ktry mgby filozofowa, miast gupio walczy), rze kurierek roznoszcych idiotyzmy, tudzie kawiarnian, podlewan koniakiem nieczuo ich zwierzchnikw, ktrzy wznoszc toasty bekocz: ofiary musz by.

Paranoja mioszowa kontra powizany system paranoi narodowej. Panie starszy, koniaczek jeszcze raz! A ofiary, kurwa, musz by, to chyba jasne! Soneczko, we te meldunki i przenie kanaem do rdmiecia! My tu jeszcze troch posiedzimy na Starwce. Panowie oficerowie, no to siup, nasze kawalerskie! Waldemar ysiak http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=183

Ssanie postpu

Ciemno widz, widz ciemno! Dla Lecha Kaczyskiego walczcego o prezydentur. Trudno mi bowiem wyobrazi sobie zwycistwo kandydata, na ktrego nie zagosuj kobiety. cilej: kobiety postpu. Wszak takich jest ogromna wikszo, bo ktra kobieta chce by kobiet wstecznoci, reakcji, zabytkowoci kojarzcej si z antykwarskim starociem? Postp, jak sama nazwa wskazuje, jest domen liberalnej kobiecoci. A ju postp obyczajowy zwaszcza. Postp motoryzacyjny, elektroniczny itp. zosta przez damy wiadomie zostawiony facetom (niech si bawi swymi zabawkami), ale paeczk postpu obyczajowego, vulgo: zasadniczego dla ewolucji, egzystencji, ekspresji, edukacji, ekscytacji i ejakulacji homines sapientes, wzia w swe paluszki pe pikna, dziki czemu wyzwolone zostay sprawy fundamentalne, jak mio czowieka do czowieka (panuje dzisiaj wolna mio), jak ludzka uciniona anatomia (zwycistwo toplessw i stringw nitkopodobnych), itp., itd. Wspomniana paeczka w rczkach aktywistek postpu (exemplum Monika z Oral Room) zreformowaa wiat, czego Lech Kaczyski najwyraniej nie rozumie i nie akceptuje, a to moe go drogo kosztowa.

Kajdanw krpujcych ludzk aktywno erotyczn, gejowsk skonno ekshibicjonistyczn i esk predylekcj nudystyczn nie mona byo zerwa przez cae drugie tysiclecie, dopiero emancypacyjna rewolucja drugiej poowy wieku XX przyniosa wyzwolenie ucinionym ludom pracujcym miast i wsi. Gdyby czterdzieci lat temu kto prorokowa, e wkrtce lesbijki bd pederaci bd si pobiera i adoptowa dziatw na mocy prawa uznanoby takiego wra za czeka chorego umysowo. Gdyby rwnoczenie jaki wizjoner przepowiedzia, e wkrtce kade dziecko bdzie mogo oglda hard core przycisnwszy guzik pilota, a pisemka dla nastolatek bd im poleca seks oralny wizjonera wsadzonoby do domu wariatw. Gdyby jaki reyser normalnych filmw kinowych (nie za pornosw) sfilmowa wtedy kopulacj bez adnych osonek, eksponujc kady detal genitaliw utraciby papiery na robienie movies dla normalnej publicznoci i musiaby zmieni profesj. A w tegorocznym Cannes jeden z festiwalowych filmw ukaza realistyczn wprost wiwisekcyjnie scen ciupciania, i nikogo to nie bulwersowao. wiat naczelnych ssakw zmieni si un peu, panie Kaczyski, czas dorole, bo same kwakry nie wypromuj pana do fotela, zwaszcza e Cimoszka przystojniejszy, wic wszystkie ssaki i damy, i peday polec na niego.

Kilkanacie lat temu napisaem w jednej z moich ksiek, i z czysto biologicznych przyczyn kobiety uwielbiaj publicznie pokazywa strategiczne obszary swej anatomii, bardzo lubi woln mio

(bezpruderyjne tasowanie i multiplikowanie partnerw) i jeszcze par rzeczy, ktre stay si filarami wyzwoleczego postpu. Gdyby pan uwanie (lub w ogle) czyta ysiaka, to by pan o tym wiedzia i nie wygupiaby si pan samobjczym tpieniem postpowych orientacji, postpowych agencji, postpowej golizny i postpowych parad. Trzeba by, doprawdy, wstecznikiem kotunem, filistrem i fanatykiem obmierzej mieszczaskiej moralnoci by rzuca kody pod zgrabne nogi postpu. Niech pan nie liczy na to, e damy wybacz panu, i biurokratycznym dekretem uniemoliwi pan warszawsk prb bicia rekordu wiata w dyscyplinie multistosunkowoci midzyludzkiej, ktr to prb chciaa podj rodzima humanistka, dzielna rycerka postpu. Naruszy pan tym i prawa czowieka, i polsk racj stanu (spoeczestwo jest godne rekordw rozsawiajcych nasz kraj, vulgo: mayszw w kadej dyscyplinie), i co najdziwniejsze rwnie tradycj europejsk klasyczn (antyczn), chocia taki z pana tradycjonalista. Ju bowiem rzymska cesarzowa Messalina urzdzia na dworze swego ma, imperatora Klaudiusza, publiczne zawody, rywalizujc z heter Scyll, i wygraa jednorazowo przerobia wiksz liczb samcw anieli Scylla, pad wczesny rekord (I wiek n. e.).

Ciemno widz, panie K., bo paska icie kwakrowska pruderia zniechcia wobec pana kobiecy elektorat postpowy, ktry jest, prosz mi wierzy, si niebagateln, to s masy pracujce. Winien pan bra wzr z rasowych, rutynowanych politykw, ktrzy w swym dobrze pojtym interesie toleruj rozmach eskiej postpowoci. By nie szuka daleko taki Tony Blair wygra kolejne wybory, bo nie zakaza ssania publicznego, gdy prasa brytyjska opisaa symptomatyczne dla dzisiejszych czasw i dla postpu wydarzenie, ktre miao miejsce na ekskluzywnym party w Londynie. Znana aktorka, Liz Hurley, podesza tam do znanego aktora, Hugha Granta, a kiedy ten poda jej rk, uniosa jego do do gry, chwycia duy palec wargami i zacza jednoznacznie ssa. Grant, chocia nie niewinitko, zawstydzi si i przerwa ten popis. Towarzystwo byo bardziej wniebowzite ni skonsternowane. Dziennikarze byli szczliwi. Czytelniczki prasy kobiecej byy rozanielone. Blair by neutralny nie zareagowa krucjat umoralniajc i wygra trzeci raz. A pan si ciska niby jaka, za przeproszeniem, inkwizycyjna Torquemada. Wicej pragmatyzmu, czowieku! Chodzi pan po linie cienkiej niczym stringi, atwo run. Zamiast egzorcyzmowa postp, ktry jest wedug pana ekshibicyjn rozwizoci niech pan pije Zdrowie dam! i popiera pe pikn hasem Tak trzyma!. Tylko dziki tolerancji moe pan ujrze wiateko w ciemnym elekcyjnym tunelu.

Waldemar ysiak

http://www.gazetapolska.pl/?module=content&lead_id=207

Granica

Dwie modne ostatnio ksiki historiozoficzne, reklamowane jako prekursorskie i odkrywcze, wcale takimi nie s. mier Zachodu Patricka J. Buchanana dzisiaj bardzo atwa do goszenia ze wzgldu na mnstwo dowodw i nieprzebran ilo eseistyki bd publicystyki treciowo analogicznej zostaa wyprzedzona (w sposb quasi-proroczy) o prawie sto lat przez Upadek Zachodu Oswalda Spenglera. Podobnie Samuel P. Huntington, autor rozpatrujcy nieuchronno napi midzy cywilizacjami (Zderzenie cywilizacji), ma swego dalekiego prekursora w Polaku Feliksie Konecznym, ktrego kilka prac (zwaszcza O wieloci cywilizacyj, 1935) gosio tez, i rnica norm moralnych, kulturowych i religijnych midzy cywilizacjami (rne pojmowanie dobra i za, bd edukacji i estetyki, oraz rne wizje Boga, czowieka i wiata) wyklucza nie tylko ich syntez, zblianie si czy przenikanie, lecz nawet pokojow koegzystencj midzy nimi.

Dlaczego o tym nadmieniam? Albowiem trwajca ju pewien czas wojna rusko-polska (w ktrej kagiebista Putin zadaje ciosy mniej lub bardziej wyrafinowane, a jego marionetka ukaszenko wali rwno cepem) jest przez naszych komentatorw traktowana jako starcie li tylko polityczne (dyplomatyczne) i okazjonalne, podczas gdy moim zdaniem jest to kolejna wojownicza erupcja cigego starcia midzy cywilizacjami, ktrych kompatybilno zawsze bya zerowa, pasoway do siebie jak pi do nosa, tout court.

Cywilizacji, ktra obja Wielkie Ksistwo Moskiewskie, Rosj carsk, wreszcie Rosj sowieck Konieczny da miano cywilizacji turaskiej (bandycko agresywnej, nieustannie szarpicej Polsk, katolickie przedmurze Zachodu), dowodzc, i pokojowa wspegzystencja bya tu tak trudna, e waciwie niemoliwa. Susznie stwierdza Artur Adamski: Na niepowodzenie skazane byy wic podejmowane na pocztku XVII w. prby zblienia Rosji z Rzeczpospolit. Z powodu jaskrawych rnic cywilizacyjnych nie moga przynie wikszego skutku cerkiewna unia brzeska z 1596 r. Nie mogy si uda rwnie prby porozumienia z Kozakami, ktrzy jako przykad <> woleli podlego Chanatowi Krymskiemu, ni uoenie si z Rzeczpospolit. Beznadziejne musiay si te okaza cele polityki Czartoryskich dcych na pocztku XIX w. do poczenia tronu rosyjskiego z polskim. Rzeczywicie nic tu nie mogo si uda prcz wzajemnego mordobicia i pniejszej satrapii zwycizcw, czyli niewolenia narodu, w ktrym jednostka miaa prawa obywatelskie, przez cywilizacj, w ktrej jednostka zawsze bya niczym. Mimo e i katolicyzm, i prawosawie hodoway tego samego Boga i Matk Bo granica midzy nimi bya zawsze granic midzycywilizacyjn; po

jednej stronie kultura (cywilizacja aciska), po drugiej barbarzyska despotia, dzicz. Obecnie ta granica ley na Bugu.

Rusofilstwo (bdce dywersj, sabotowaniem polskiej i cywilizacyjnej racji stanu) zrodzio si wrd politykierw Rzeczy pospolitej w wieku XVIII. Czartoryscy, Potoccy (zwaszcza Szczsny), Braniccy, Stanisaw August, Targowica et cetera. W kolejnym stuleciu carat szerzy przez swych agentw ide tzw. braterstwa Sowian, bdc wabikiem dla naiwnych. Skuteczno tej propagandy okazaa si dua (exemplum sowianofile czescy prof. Hanka i inni). U Polakw, jej apogeum stanowia towiaszczyzna dziaalno (w krgach Wielkiej Emigracji) petersburskiego sekciarza, Andrzeja Towiaskiego, ktrego promoskiewsk agenturalno udowodniem eseistycznie ju wiele lat temu. Jego najwikszym sukcesem byo niestety skaptowanie Adama Mickiewicza. Symboliczny jest 29 listopada 1844r., gdy Mickiewicz podczas zgromadzenia paryskiego namawia rodakw, by wystosowali wiernopoddaczy Adres do cara. Krzycza: - Bracia, dzi ukaza mi si duch cara Aleksandra, proszc, bymy si za niego modlili! Wwczas zerwa si Sowacki, ripostujc: - A mnie, bracie, ukaza si duch Stefana Batorego, przestrzegajc, bymy si nie modlili w intencji adnego Moskala! Usyszawszy to, Mickiewicz dosta furii, chwyci rami Sowackiego i brutalnie wyrzuci go za drzwi, ryczc po rosyjsku: - Paszo won, durak! Po czym przeforsowa wystosowanie haniebnego Adresu do cara. Smutne to. Gorzej ni smutne, bo nikczemne, s wszelkie prby lizania kremlowskiego tyka (notabene nie tylko kompromitujce zawsze, lecz i nie dajce sukcesu, o czym prezydent Kwaniewski przekona si ju ktry raz). Prawda jest taka, e wszelkie rusofilstwo od osiemnastowiecznych dziaa familii Czartoryskich, paskudnego krla Stasia i targowiczan, przez dziewitnastowieczn towiaszczyzn i dwudziestowieczn wschodni orientacj endekw tudzie komunistw, po rusofilski zapa salonowych renegatw typu Drawicza (notabene konfidenta peerelowskiej bezpieki) byo wobec polskiej racji stanu dziaalnoci kryminaln par excellence. I taka bdzie kada nastpna prba umizgw (Zachd ostatnio bolenie przekonuje si ile warte s umizgi wobec muzumaskiej cywilizacji). Te cywilizacje nie pasuj do siebie nigdy nie bd klockami lego.

Waldemar ysiak

[Tekst felietonu nie jest dostpny w witrynie "GP". Przepisywanie, redakcja i korekta - Geppard - przyp. Grzech]

Tour de pologne

Wycig wchodzi w etapy grskie, a te s zawsze najtrudniejsze. Wska czowka si tasuje, peleton si kbi, outsiderzy bokami robi (a wargami zapewniaj nieustannie, e wygraj bez puda). Gdyby chocia pudo, czyli podium, byo normalne, dla trzech. Tymczasem tutaj daj jedynie medal zoty; dla reszty gloria victis, ergo: frustracja, bo fina zalicz istotnie bez puda. Odpa musi legion, by wygra prymus, pupil ludu.

Pierwsi pechowcy zaczli odpada ju kilka miesicy temu. Odpada (mianowana przed rokiem faworytk) boska Jolanta. Jej widok zawsze mi przypomina scen z Ojca chrzestnego 2. Wizytujcy Hawan mafiosi spdzaj wieczr w luksusowym nocnym lokalu, a tam prowadzcy rewi konferansjer zapowiada roznegliowan primabalerin: Jolanda! Artista exclusiva!!.

Jako drugi odpad ekskluzywny gwiazdor TV, Tomasz Lis. Uporczywe lansowanie jego kandydatury przez Newsweek winno zaj pomnikowe miejsce w dwch konkurencjach: w dziejach polskiej myli politycznej i w dziejach polskiej manipulacji medialnej. Niestety, przez oglny brak zrozumienia szlachetnych intencji ferajny springerowskiej pogo za lisem okazaa si niewypaem. Szkoda. Gdyby si udao to jest gdyby nard uczyni pana redaktora panem prezydentem czwarta wadza awansowaaby na pierwsz, i problem pt. Co z t Polsk? zostaby szczliwie rozwizany, a by moe jeszcze szczliwiej rozwizany zostaby problem pt. Co z t lustracj?. Sdz tak dlatego, e pamitam pewien film dokumentalny, zbir migawek utrwalajcych noc dugich teczek". Antoni Macierewicz opublikowa wwczas list renegatw, spanikowany Bolek montowa pucz sejmowy, za redaktor Lis jkn do Wasy (co uwiecznia kamera): Niech pan nas ratuje, panie prezydencie!!. Uratowa ich mgby lekarz. Nie, nie psychiatra, ino kardiochirurg. Ten, kandydujc, obiecuje ratunek: adnych rozlicze, precz z lustracj! Newsweek reklamowa go kilka tygodni temu jako antykaczora, hasem: RELIGA Antidotum na Kaczyskiego (Religa deklaruje: Jestem przeciwiestwem Kaczyskiego), jako arliwego obroc III RP, jako przeciwnika szerokiej lustracji, i jako kandydata, ktry moe zdoby gosy lewicowego elektoratu, bo ma ciepy stosunek do PRL. Wszystko to prawda. Jeszcze w 1988 roku, gdy reim ju zdycha, profesor tuli si do jeneraa Janizelskiego w pochodzie pierwszomajowym (jest fotografia). Rok pniej startowa do Senatu z listy proreimowej, przeciwko kandydatom Solidarnoci. Zadawa si z figurami osawionymi

(z Aleksandrem Gawronikiem, z Januszem Tomaszewskim), i nawet talibasamoobroc lubi (Szanuj Andrzeja Leppera). Zawsze przeciwstawia si dekomunizacji rwniacha! Zawsze lubi PZPR swj chop! Co prawda to nie on wszczepi sztuczne serce poczciwej PZPR dla przeduenia nieboszczce ycia pod postaci zombi SDRP i zombi SLD, lecz sercem by z towarzyszami. Niestety coraz bardziej odpada z peletonu. Moe dlatego, i jego wypowiedzi przed mikrofonami cae to beznadziejne bla-bla-bla typu Sia Spokoju negliuj inteligencj polityczn typu kawiarni dla blondynek. A moe dlatego, i towarzysze postawili na innego kunia. Niektrzy towarzysze postawili na kunie damskie. Lecz tylko pro forma, aby trudno byo mwi o niepoprawnym politycznie elekcyjnym braku ienszczin. Lewica niezalena postawia formalnie na pani senatork SLD, Szyszkowsk, a partia Demokratw, bdca zombi UW, na pani Bochniarzow. Praktycznie wszyscy oni w finale wespr Cimoszewicza, bo nie mieli zudze, e jedna i druga kandydatka to karta bita od samego startu. Te damskie atrapy mogy suy tylko jako szlachetny dowd, e nad Wis nie panuje wyborczy pretendencki mizoginizm. Gdyby chciano autentycznie promowa dam mogc zebra wicej ni garstk gosw, wytypowano by kogo innego. Choby dyurn biesiadniczk III RP i PRL-u, Maryl Rodowicz, albo pani Kayah, ktra wzorem Madonny arliwie reklamuje ostatnio w telewizji zalety judajskiej Kabay jako panaceum. Byoby przynajmniej wesoo. To nie brakuje nam bardzo popularnych medialnie dam. Szkoda par exemple e Newsweek nie wysun (w zastpstwie redaktora Lisa) kandydatury redaktorki Moniki Olejnik, bo ona tu po zaprzysieniu ukrciaby wray eb lustracji (prezydenckim dekretem), a tak musi codziennie zwalcza w TVP 1 ow nikczemn lustracj, gromic (karccym sowem, poncym wzrokiem i wojownicz mimik) tych przebrzydych lustratorw. Teraz caa nadzieja w tym, e Stan lub Zbynio odbij si od dna i doszlusuj jeszcze jakim cudem do cisej czowki wycigu. Gdyby taki cud si zici, pojawi si klarowna prognoza: grozi nam bdzie zamordyzm Kanadyjczyka primo voto peruwiaskiego, secundo voto chiskiego, lub faraonizm blokadersa drogowego przepalonego lamp solaryjn a do gbi czaszki, lub dyktatura warszawskiego gejobjcy, lub despotia nadbatyckiego nepotobjcy, nie rozumiejcego czym jest nepotyzm, lub tyrania lskiego konowaa, co si odprzysig gorzay (przynajmniej tak mwi), lecz nie PRL-u, albo wreszcie satrapia biaowieskiego Hamleta, ktry pord guchej puszczy hoduje winie, prbujc je krzyowa z ubrami dla dobra ludu pracujcego i eby Polska rosa w si. ta koszulka cigle zmienia waciciela (najpierw prowadzi Kaczyski, pniej Cimoszewicz, teraz Tusk), wic moliwe s jeszcze rne cuda. Moemy na przykad usysze, e prowadzi Lepper. Albo, e ponownie prowadzi Cimoszewicz. Odpukajmy, by tak si nie stao, bo jak kto prowadzi z chlewu do chlewu to perspektywa jest raczej kiepska.

Waldemar ysiak

[Tekst felietonu nie jest dostpny w witrynie "GP". Przepisywanie, redakcja i korekta - Geppard - przyp. Grzech]

Kaczor vs Donald - czyli bieda uszlachetnia

Jeli zarzucana Cimoszewiczowi spirala kamstw oplecie go spiral oowiu i pocignie w mtn to klski, czyli w gbinow banicj puszczaskiej ubrwki; ergo: jeli kobieta wszystkich lewych mw (plus minus: dziesiciu lewicowych partii i tylu nielojalnoci kolejno), T. Nacz, nie zdoa udajcymi bonmoty sofizmatami wybieli swego nowego guru wedug metody czer bielsza od bieli wwczas (jak mwi sondae) fina konkursu piknoci pt. Mister Polonia rozegra si midzy Kaczorem a Donaldem. Lech Kaczyski versus Donald Tusk.

Konkursy piknoci, rwnie polityczne, maj to do siebie, e wygrywa pretendent, ktrego sztab lepiej opanowa gr medialn, tudzie lepiej zrozumia, i dzisiaj cywilizacja obrazkowa ruguje ju merytokracj kultur merytoryczn. Rzecz prosta nawet ta chytro nie wygra, jeli sprytnemu brak kasy. I tu ogarnia mnie zdziwienie: moje uszy i moje oczy cay czas sobie przecz. Cigle sysz z ust politykw Platformy Obywatelskiej, e wrd wszystkich partii wanie PO jest t, ktra w kampani, w reklamy wyborcze, aduje najmniej grosza, bo ma budet rekordowo skromny. Tymczasem codziennie widz (na miecie i na ekranie telewizora), e obrazki promujce Donalda Tuska stanowi chyba wicej ni poow reklam wyborczych wszystkich kandydatw. Uszy sysz co innego, oczy widz co innego. Cud! Ale tak ju jest z bajkami, od Czerwonego Kapturka zaczynajc, a na disneyowskim Donaldzie koczc bajki zawsze pene byy samonakrywajcych si stoliczkw, plus innych cudownych pczkowa i rozmnoe.

Mona oczywicie tumaczy ten cud tak: sztaby wyborcze innych kandydatw przepijaj wikszo zebranego grosza, a chopcy Donalda Tuska s abstynentami, tudzie filantropami, ktrzy z wasnych kieszeni dokadaj do promocji pryncypaa. To by art, a teraz serio: ludzie Tuska (swojacy lub najci cudzoziemscy wirtuozi PR) demonstruj bezbdny profesjonalizm. Wymylili najlepsze haso (Czowiek z zasadami) i upichcili najlepszy telewizyjny spot, wrcz deklasujcy spoty konkurencyjne. Spot ten nie opuszcza ekranw (pewnie telewizje daj Platformie Obywatelskiej znik obywatelsk), za bilboard Tuska jest wszdzie widoczny strach otworzy lodwk i zerkn pod wasn kodr. Jechaem wczoraj (26 sierpnia) z dalekich Bielan do rodzinnego domu na Saskiej Kpie, a wic przez cae miasto, i ju w poowie drogi uwiadomiem sobie, e nie jestem wewntrz wozu sam, bo zabra si ze mn autostopowicz: cay czas by przy mnie Prezydent Donald Tusk. Widziaem jego twarz na kadym pocie, kadej cianie, kadym rogu, wrd latarni, supw, rusztowa i drzew, gdzie okiem sign. Setki Tuskw! Wszystko za darmo lub pdarmo, bo budet PO najskromniejszy. Jak to ndza uszlachetnia!

Nie mam, bro Boe, zamiaru snu tu teorii spiskowych wzorem prof. Jadwigi Staniszkis, ktra w Tygodniku Solidarno stwierdzia, i jej powany niepokj budzi fakt, e kto manipuluje scen przedwyborcz, a jako najlepszy przykad tej manipulacji podaa ataki ze strony Tuska utrudniajce powstanie koalicji, i jako autorw spisku wskazaa beneficjentw ukadu nomenklaturowego. Do manipulacji dodaa jeszcze penetracj przez jakie niezidentyfikowane siy zewntrzne, i zakoczya nadziej, e manipulowanie Platform daleko nie pjdzie. Woda na myn wrogw Platformy, ktrzy i Tuskowi, i Rokicie nie chc zapomnie ich dawnych zwizkw z Salonem kontrlustracyjnokontroszoomskim, a samej Platformie wytykaj du obecno eksczonkw i sympatykw UDUW. Tymczasem nie ma si czego ba, bo czowiek z zasadami wygruzi ju z partii niezidentyfikowane siy zewntrzne, ktre nepotycznie penetroway platform witych Franciszkw. Dla tych, co wol Zyt Jones (on Michaela Douglasa) od Zyty Gilowskiej, by to Thanksgiving Day, ale dla ludzi ktrzy wiedz, co oznacza nepotyzm, by to szok, bo nie mogli zrozumie, i w Gdasku i po kaszubsku nepotyzm oznacza leninowsk polityk NEPu. Nie mog te zrozumie ci ludzie jeszcze czego: oto czowiek z zasadami releguje Bogu ducha winn ekonomistk, a nie reaguje, gdy prasa kilkakrotnie opisaa brzydkawe gierki finansowe biznesmena, ktry jest sekretarzem generalnym PO. No, chyba e prasa kamie.

Ja jako prostaczek ubogi duchem, cigle nie mog zrozumie tylko jednego tego wanie, czemu powiciem felieton niniejszy: skd najubosza partia bierze rodki finansowe, aby prowadzi kampani najbardziej sut (wedug politykw PiSu Platforma pakuje w reklam wyborcz dwa razy wicej ni deklaruje). Wszak Platforma to nie Kana Galilejska ani estrada Davida Copperfielda rozmnaajcego cudownie dobra materialne. Wspomniany leninowski NEP to bya Nowa Ekonomiczna Polityka komunizmu. I by moe tu jest pies pogrzebany: od dawna wiadomo, e ju za komunizmu Polacy byli mistrzami wiata w yciu ponad stan wydawali duo wicej ni zarabiali. Nic si chyba nie zmienio. Jeli tak to haso kupieckie Teraz Polska i praktyka Teraz my, platformersi nie kc si ani ciut.

Waldemar ysiak

http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=283

Solidarnociowcy.pl

Wzruszenie czowieka ogarniao, gdy w 25lecie solidarnociowego buntu weterani Solidarnoci zwierali szeregi. SLD i SdPl na swych ulotkach i konwencjach przypominay gromko swe solidarnociowe korzenie, nie zapominajc o swych 21 postulatach strajkowych. Marszakowie Pastusiak i Cimoszewicz przewodniczyli ceremoniom parlamentarnym ku czci buntu. Prezydent Kwaniewski wrci rocznicowo do swej kolebki gdaskiej jako prymus Sierpnia. Ludzie z elaza godnie uczcili sw heroiczn przeszo. A e pokolenia winny o niej pamita wsiegda spodziem poemat heroiczny gwoli uniemiertelnienia solidarnociowych herosw:

Jaruzel, genera w poowie sowiecki, Wymierzy Sowietom cios icie zdradziecki, Gdy wojsko swe cichcem przepisa do NATO (Pukownik Kukliski dzikowa mu za to).

Rebelia narodu byaby zamana Bez tajnej drukarni Jerzego Urbana, Gdzie toczy on may swj organ podziemny I la na tyranw sprzeciwem codziennym.

By targa bibu wzi sobie wsplnika: Kolporta by dzieem Krzysztofa Janika. A Janik mia setk kurierw bez maa; Ten sprzeciw to Nie! caa Polska czytaa.

Historyk Tom Nacz przez ca histori Lansowa sw antyczerwon teori, I trzeba spiskowa rcami oboma, Aeby powstaa chata wuja Toma.

Herkules oporu, wuj Mietek Rakowski, Przedrepta kraj cay, od wioski do wioski, Tumaczc, e wadz komunie si wydrze, Gdy eb si jej urwie partyjny jak Hydrze.

Wuj Jerzy Szmajdziski, nasz czowiek z marmuru, Legenda podziemia, Spartakus i guru, Nic ino strajkowa, i cigiem si stawia U wrt politbiura ojczyzn naprawia.

Wuj Marek Borowski, swym sercem i dusz Zapragn przeama opresj komusz: Borowa komun jak wider lub kornik, A cakiem rozduba jej trzon tudzie wspornik.

Wuj Olo Kwaniewski przez pot stoczni gdaskiej Szybowa z fantazj brygady uaskiej, I tak si w swej walce o wolno zapieni, e dozna kontuzji obydwu goleni.

Za byt suwerenny, za freedom dla Polski, Nadstawia sw gow towarzysz Nikolski,

Bo wiedzia, e partia to wstyd jest i marno, A prawa czowieka to grunt Solidarno!

Wuj Wodek, duch puszczy, jak Robin Hood walczy, Partyzant (ten z lasu, co cakiem si sfajczy), Pseudonim Cimoszka gdy brako onierzy, ubrami wyzwoli a p Biaowiey.

Za ma Jakubowska, do spki z Dyduchem, Walia komun przez czerep obuchem, By mury runy i pky okowy, I eby si krzepi nasz duch wolnociowy.

Pastusiak, ten karze reakcji zapluty, Wallenrod, co partii swej chytrze szy buty, Dwa lewe jej uszy, wic toczc bj w hucie Potkna si, chocia wci trwaa w swej bucie.

Wuj Jzef Oleksy szpiegowa Olina, By mc zdemaskowa i spra sukinsyna Za wszystkie kremlowskie kajdany i knuty; Ten Jzek to rwnie by karze zapluty.

Wuj Florian Siwicki, minister obrony, Pomstowa, e orze nie nosi korony, A gdy mia ju dosy tej pticy znad Wogi, Przeciwko komunie skierowa swe czogi.

I Lechu! woali do Leszka Millera Patrioci, gdy braa ich cika cholera, e wci rzdzi krajem czerwona hoota; Czas aby nasz Lechu popdzi jej kota!

Kiszczaka Czesawa te chamy trzymay W karcerze, gdzie liza swe sice od pay, Bo to by czas walki, kademu wiadomo, e Czesio szarowa z gazrurk na ZOMO.

James Bond Siemitkowski, te czowiek honoru, Obala specsuby filary terroru. w terror bezpieki by rdem frustracji, Wic wuje tskniy do specdemokracji.

Specdemokracj sub mamy ju od lat pitnastu wywalczyli j rycerze, ktrych czowk apologetyzuje mj heroiczny poemat. Prosz ten poemat wyku, by kady mg recytowa go z pamici jak Litwo, ojczyzno moja, i prosz uczyni go lektur szkoln obowizkow, zwaszcza e jest to rym czstochowski, ergo: wity. I kategorycznie zabraniam dezawuowa weteranw czynu wolnociowego bezczelnymi kpinami, sugerujcymi ich rzekom dwulicowo, jak to ostatnio zrobia Rzeczpospolita piszc niekulturalnie o profesorze Tomaszu Naczu: Jeszcze nikt nigdy w tak uroczy sposb nie robi sobie z wasnej twarzy zupenie innej czci ciaa.

Waldemar ysiak

P.S. Tyczcy III RP termin specdemokracja objty jest copyrightem: Copyright by Waldemar ysiak 2005.

http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=304

Miniatura specdemokracji

Moja ulubiona felietonistka, Krystyna Grzybowska, suszne zauwaya na amach Gazety Polskiej (nr 35/2005), e dzisiejszy narodowy sport rodzimych VIP-w i urzdnikw korupcja ma swoje rdo w megakorupcji czasw PRL. Komunizm skutecznie lansowa t parszyw przypado, bo stara si gangrenowa ludzk mentalno wszechstronnie, czemu wic miaby nie uwzgldnia demoralizatorskich walorw apwkarstwa? Taka jest prawda. A poniewa prawda jest wanie taka szlag mnie trafi, gdy refrenem mediw staa si niedawno epidemia korupcji w rodowisku Temidy futbolowej. Tu zapie si za gow niejeden Czytelnik: czy ysiak urwa si z choinki, nie wiedzia jak si rzeczy maj?! Wiedziaem doskonale, prosz pastwa, a szlag mnie trafi, bo tu po aresztowaniu pierwszego sdziego otworzyem telewizor, gdzie akurat udziela wywiadu goalkeeper-legenda, czowiek, ktry powstrzyma Angli, Jan Tomaszewski. Dziennikarz zapyta go: czy identyczne rzeczy dziay si w PRL? Tomaszewski odpar, i bardzo rzadko, tylko sporadycznie, i nie miay tej skali co dzisiaj. Wtedy trafi mnie szlag, bo ta odpowied bya kamstwe3m woajcym o pomst do Niebios! Panie Tomaszewski ten bezwstydny kit moe pan wciska dziewczynkom, harcerzom, aktywistom modziewki SLD i kiboltkom bez dowodw osobistych, ale nie zgredowi, ktry p wieku obserwowa polski futbol! Mnie nie mona zrobi wody z mzgu, bo je wtedy yem tutaj, widziaem to, piem wdk z kilkoma gonymi trenerami, a pirem zwalczaem gangren (mimo cenzury) jak nikt inny nad Wis, Odr i Bugiem. aden gazetowy tekst przeciwko totalnemu skorumpowaniu peerelowskiego futbolu nie wywoa tyle szumu, ile mj caokolumnowy artyku w Kulturze (1979) pt. Sportowe pitno. Dowodziem tam, e nie tylko w pierwszej i drugiej lidze, lecz nawet wrd juniorw i tzw. juniorw modszych (rozgrywki midzyszkolne) zjawiskiem incydentalnym s mecze, ktrych wynik nie zosta ustawiony przed wejciem graczy na boisko. Cytowaem m.in. spowied futbolisty Cznowskiego, ktry w warszawskiej Polonii przeszed wszystkie szczeble deprawacyjnego wtajemniczenia (od trampkarza do gwiazdora druyny klubowej), i zarcza, e polski futbol to bazar, nieustanny handel. Przytoczyem jako smaczek opowie innego pikarza, z ktrym zetkn si na wczasach mj brat; w sportowiec da mu lekcj pogldow funkcjonowania pikarskiego jarmarku: - Zajedamy, kapujesz, do N... Frajerzy s na krawdzi, jeden przegrany mecz i lec na mord. No to mwimy przed meczem; tyle i tyle, i macie mecz. Ale tamci pyskuj, e nie, nie chc buli, bo myl, e u siebie dadz rad. No to my, kapujesz, gramy na ura, i do przerwy jest 0:0. I frajerzy normalnie mikn, kapujesz, strach do tyka. W przerwie przyazi dwch do naszej szatni i piewaj: bulimy. No to w porzsiu, po przerwie, kapujesz, gramy na jedn bram. I my, i oni chcemy wkopa w te nasze brame, i cholera, nic! Pomagamy im jak moemy, chodzimy jak po hajnie-medyna, a tu szlag trafi, nic

i nic, nie mog palanty wbi do pustej bramy! Taki fart, rany boskie, czego takiego w yciu nie widziaem, forsa wzita, podkadamy si jak te bure suki, a tu cigle 0:0! Trzy minuty do koca, mier w oczach... Co byo robi, cilimy frajera na polu karnym, a matka ziemia stkna, no i, kapujesz, git! Z karnego wreszcie wbili. Ale comy si napocili wtedy i nastrachali, e trzeba bdzie zwrci szmal, kurcze blade, dugo nie zapomn!... Ostatnie zdanie mojego artykuu brzmiao: Wszystko to tylko kwestia ceny. Leczy byo to ostatnie zdanie wydrukowanie, bo prawdziw puent zdja cenzura. A ta prawdziwa puenta to by cytowany przeze mnie fragment ksiki doktora Eugeniusza Piaseckiego z 1902 roku fragment mwicy, e futbol jest miniatur ustroju w danym kraju! Oczywicie komuna nie moga puci do druku metafory tak czytelnej. Spyta kto: a jaki masz ysiak dowd, e by z ciebie taki gieroj? Mam. Prcz tego, e mam wiadkw (pracowa wwczas w Kulturze m.in. red. Maciej Wierzyski) posiadam fizyczny dowd! Ot cenzurze wysano do kontroli tzw. szczotk, czyli korektorski pierwodruk, i ja jedn odbitk tej szczotki, zawierajc mj peny tekst, wziem sobie z redakcji pro memoria. Artyku wywoa taki haas, e do telewizji zaproszono dwch ludzi na pojedynek przed kamer; mnie i szefa sdziw pikarskich, towarzysza Eksztajna, ktry cieszy si cich saw szefa mafii futbolowej. Nim weszlimy do studia, prbowa mnie w kuluarach zblatowa pontn propozycj etatow i wyjazdow. Pniej straszy. Podczas nagrania wrzeszcza jak furiat, gdy rzucaem kolejne argumenty i dowody. Wyemitowano nie wicej ni 10 proc. nagranego materiau waciwie tylko monolog ryczcego Eksztajna. Bramkarz Tomaszewski jeszcze w latach 90. nie raz deklarowa swe przywizanie do PRL, PZPR i SdRP. Przesta to robi, kiedy takie deklaracje stay si niemodne, bo wdz Miller okaza si mczyzn, ktry dziarsko zaczyna, a fatalnie koczy. Now pasj Tomaszewskiego byo odtd gromkie pitnowanie wadz polskiej piki zosta dyurnym medialnym krytykiem PZPN, bo go tam nie zatrudniono (vulgo: nie dopuszczono do obu). Jako moralny autorytet, Katon, ostatni sprawiedliwy beszta cikimi sowy prezesa Listkiewicza i jego ferajn. Tak dugo, a stary lis Listkiewicz wpad na genialny pomys spacyfikowania wroga: dopuszczono Tomaszewskiego do obu, zatrudniajc go jako szefa nowo utworzonej Komisji Etyki. Od tej pory bramkarz przesta chosta PZPN, a wzi si za chostanie krytykw PZPN. piewa w chrze Listkiewicza, na pozycji obrocy. Usprawiedliwia agodne pseudokary dla gangsterw, karci czowieka (Dziurowicza-juniora), ktry ujawni prokuraturze szczegy bagna rodzimego futbolu, itp. Nic si nie zmienio przearty korupcj polski futbol dalej jest miniatur ustroju: miniatur specdemokracji zwanej III RP, a dyrygowanej spoza kulis przez specsuby rodem z PRL-u. Polska korupcj stoi, tak jak staa. By moe wybory to zmieni.

Waldemar ysiak

[Tekst felietonu nie jest dostpny w witrynie "GP". Przepisywanie, redakcja i korekta - Geppard - przyp. Grzech]

Druga najstarsza

Ludzi, ktrych duch puszczy biaowieszczaskiej zrobi jak si to dawnymi czasy mwio w balona (bd: w konia), jest legion. Na idiotw wyszli sztabowcy Cimoszewicza, aktywici Cimoszewicza, cukiernicy Cimoszewicza (te krojone torty fizjonomiczne!), wyborcy Cimoszewicza, komitety Cimoszewicza, ulotkarze, wazeliniarze, fachmani od spotw i bilboardw, plus caa SLD i caa Ordynacka, wreszcie namiestnikowski prezio i Jolanda, artista exclusiva, tudzie niejaki Kutz. Kilka milionw frajerw zrobionych w bolo przez jednego makleraszachera. Prymusem pord tej rzeszy, ktra si obudzia z rczkami w nocniku, jest, ma si rozumie, Naczprofesor. Wieloletni rycerz etyki w polityce, autorytet moralny klasy lux czoowa polska humanizda, ktrej wielokrotna partyjna lojalno (z terminem wanoci typowym dla twaroku kadorazowo) przejdzie do legendy ycia politycznego III RP. Inteligent by nie rzec: intelektualista. A ja pytam: no to co?! Odpieprzcie si od profesora! Tu jest wolny kraj wolno mu. Ja drugoj takoj strany nie znaju, gdie tak wolno dyszyt czieowiek!

Co teraz zrobi profesor Tomasz Nacz? oto jest pytanie. Po pierwsze: wyjmie rk z kolejnego swego basenu i kolejny raz obsuszy j. Po drugie: rozejrzy si, szukajc kogo, kto mgby go zatrudni w charakterze zotoustego rzecznika, zotorkiego fagasa i zotopolskiego autorytetu. Niestety, wybr zawzi si mocno, zostali ju tylko Tymiski, Kalinowski, Giertych i Lepper, wtpliwe jednak czy ktremu potrzebna jest do kampanii kobieta uywana z profesorskim tytuem i z przeklestwem pukownika Miodowicza (oraz pukownika Brochwicza, gdyby sam Miodowicz nie starcza w kategorii kltw). A bez takiego angau, bez nowej (ktra to ju by bya?) deklaracji wiernopoddastwa profesor skazany jest na alternatyw bardzo prost: katedra akademicka lub rura dansingowa w lokalu nocnym.

Katedra akademicka oznaczaaby powrt profesora do roli histe... przepraszam: historyka uczelnianego, to jest wykadowcy i autora dzie historycznych typu Czerwony sztandar (bodaje tak si nazywao wiekopomne dzieo Nacza z czasw PRL). Lecz historiografia i historiozofia, czyli zajmowanie si polityk pradziadw, to banicja, zesanie i Sybir dla rasowego polityka, czyli dla czowieka dyszcego bieczk (vulgo: gorczk polityki biecej). Taki czowiek, odsunity na boczny tor, cierpi mki hazardzisty przepdzonego od zielonych stow. Stan frustracji moe urosn wwczas wewntrz indywiduum do stanu pomrocznoci jasnej, alias schizofrenii bezobjawowej, grocej paranoj goleniow trzeciego stopnia. Medycyna przez dugi czas nie znaa na to lekarstwa,

ale w tym roku ordynator Tomasz Wrblewski (notabene szef prywiliskiego Newsweeka) rzuci pomys leczenia politykw rur dansingow. Opublikowa mianowicie tekst pt. Czy minister roda zataczy na rurze.

w tekst wzbudzi we mnie stan euforii. Polityk na rurze! A tym bardziej polityczka na rurze! To to wicej ni medykament to panaceum! Fenomenalna myl! I jake atwa w realizacji! Rur ci u nas dostatek, starczy dla kadej niedowartociowanej biaogowy zamiemy pospn Rywinlandi na feeryczn Rurolandi, damski raj. Serce bije czowiekowi mocniej, optymistyczniej, kiedy si puci wodze rozkosznym marzeniom: pani JarugaNowacka owinita wok rury, albo cztery taczce wok rury panie B. (Bochniarz, Bochowiak, Bakua i Beger), albo fikajca przy rurze jak waka wstaka pani Waniek, albo pani Szyszkowska czy pani Piekarska na rurze, palce liza! Nostalgiczno melancholijne dwiki hiphopu lub gangstarapu, a one sobie beztrosko tacz. Arkadia! Nasze rodzime, konkurencyjne wobec germaskiego, Zagbie Rury! Pniej (okoo pnocy) konkurs na krlow rury tanecznej. Ech, y nie umiera! Ja gosowabym na pani Seneszyn. Co prawda satyryk Jan Pietrzak przezwa j niedawno publicznie zardzewia pudernic, lecz to pewnie przez zazdro, e jest popularniejsza i dowcipniejsza (jak co powie, boki mona zrywa), i e Pietrzakowi nikt nie chciaby da rury do taca, bo kto by tam chcia kontemplowa jego wdziki przyprszone siwizn. A u niej wos czerwony niby flaga Putina (te farby z reklam s fantastyczne!), ergo: jak Czerwony sztandar Tomasza Nacza, baletmistrza, ktry daby wok rury taneczny popis stulecia, prawdziwe choreograficzne arcydzieo.

Jeli kto ma wraenie, i cay powyszy tekst felietonu to zgryw, pamfleciarski art nie myli si (lub przynajmniej czciowo si nie myli). Niej jednak, na koniec, powiem co bardziej serio. Ot, wedug mnie, fotografia szlachetnej (by nie rzec: nobliwej) fizys profesora Tomasza Nacza tego wielkiego polityka, ktry tak cudownie symbolizuje salonow specdemokracj III RP mogaby w kadej encyklopedii bezbdnie ilustrowa haso Politykier lub haso Politykierstwo, gdzie tre winna falowa wok zjawisk takich jak hucpa, hipokryzja, buta, tupet, miedziane czoo, nielojalno, faryzeizm itp. Gdyby mnie zlecono autorstwo wzmiankowanych hase zaczbym od bonmotu prezydenta Ronalda Reagana, ktry rzek: Polityka jest, jak mwi, drug najstarsz profesj wiata. Doszedem do wniosku, e ma ona duo wsplnego z pierwsz.

Waldemar ysiak

http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=357

PPZTW, zasueni.pl

Wanie sobie wybralimy, spord kandydatw do obu, najgodniejszych przedstawicieli narodu, ktrzy po wyborach bd reprezentowa Najjaniejsz, wada Najjaniejsz, dzieli Najjaniejsz, trawi j, wydala itp., zgodnie z rytuaem czkawki o czteroletnim odbiciu. W zbliajcej si, kolejnej czterolatce winna powsta jeszcze jedna partia, ktra wzbogaci sondaow pul zbawicieli ludu, i kiedy przyjd kolejne wybory (2009) wystartuje majc liczny elektorat, zoony z ideowych tudzie funkcyjnych pobratymcw. Tylu ju bowiem ujawniono TW (tajnych wsppracownikw sub peerelowskich) ludzi z nazwiskami, tytuami, fotelami, moralnymi autorytetami, odnowicielskimi pretensjami, sowem ludzi honoru (uomini donore, jak si mwi w Corleone i w Palermo) e czas chyba, by t armi zasubionych, przepraszam: zasuonych, formalnie jako uorganizowa i sztandar ich wprowadzi. Musi si tylko zmieni ich mentalno. Dotychczas bowiem wszyscy oni zgodnym chrem, jak jeden m (plus jedna ona, ps. Nowak), bez wyjtku, powtarzaj konfesyjn mantr: Nigdy nie wsppracowaem, nie mam sobie nic do zarzucenia, jestem niewinny. A na choler nam niewinni! Z niewinnych mona co najwyej utworzy PPTWN (Polsk Parti Tajnych Wsppracownikw Niewsppracujcych), czyli jeszcze jedn ferajn typu, jaki si wyksztaci i rozpanoszy za minionej pitnastolatki. Takich partii mamy ju kilka, i w kadej a si roi od niewinnych czonkw. Chrzani niewinnych! Konieczna jest nowa (odnowicielska) silna partia, ktra stworzy nienagann V Rzeczpospolit.

Kiedy ta partia powstanie? Wtedy, kiedy recytujcy mantr o swej niewinnoci uwiadomi sobie jak jest ich duo. Masa! Tylu niewinnych, ktrzy cho wpisani do rejestrw po nazwisku familijnym, po pseudonimie konfidencyjnym i po numerku ewidencyjnym nigdy nie syszeli o SB czy WSW, w ogle nie wiedz co to takiego. Jak wreszcie pojm ilu ich jest, policz si i poskrzykuj przejrz. Zrozumiej, i metoda w zaparte nie ma sensu z czysto pragmatycznego punktu siedzenia, i wwczas prawda ich wyzwoli. Cisn sw niewinno na mietnik historii i uorganizuj sw mas partyjnie, bo masa spoeczna to gotowa sia parlamentarna. Zasueni wszystkich sub, czcie si! Tak si zacznie rodzi PPZTW Polska Partia Zasuonych Tajnych Wsppracownikw. To da im komfort braterstwa strukturalnego, luksus jawnoci, tudzie mnstwo innych bonusw. Choby taki, e we wasnym partyjnym gronie bd mieli kompleksow obsug, jakiej pod wzgldem liczby nie ma adna inna partia od wasnych (zasuonych co do jednego) profesorw, rektorw i ministrw, a nawet prezydentw i premierw, po wasnych (zasuonych co do jednego) rektorw, medykw, twrcw i kapanw, nie mwic ju o wasnym biurze Rzecznika Interesu Esbeckiego. Plus elazny elektorat (te zasubiony), stae 20 proc., lub nawet wicej, jeli poczuj si w obowizku eks oficerowie, prowadzcy ich zwierzchnicy, tudzie wszelkie ciury firmowe obsugujce niegdy aparat Koa owieckiego dysponujcego rezerwatem TW.

I co z tego, e byaby to jednak partia mniejszoci? Nic nie stoi na przeszkodzie, by partia mniejszoci zyskaa ustawowo prawa wikszoci, wzorem homoseksualistw Zachodu, ktrzy zepchnli do kta i skutecznie zaguszyli wszelk wikszo zbokw uprawiajcych heteroseksualne ciupcianie typu jak Bg przykaza. Bg to ju nie jest koszerny interes w dobie emancypowania kadej mniejszoci na wikszo prawem kaduka postpu. Jasne, psiakrew?!... Tak, toczno, komandir Postp!

Jedyny kopot problem lidera. Partia musi mie lidera. Przywdc. Twarz partyjn rozpoznawaln, robic za ywe logo ugrupowania partyjnego. Ten problem bdzie w PPZTW klasycznym embarras de richesse. Zbyt duo zasuonych wiecznikowych figur zasubionych, mogcych pretendowa do przywdztwa. Co jak armia, w ktrej miso armatnie stanowi sami pukownicy, a generaw i marszakw kbi si legion. Ciury TW to elektorat PPZTW, lecz partia to sama wierchuszka dygnitarska, i komu w takiej sytuacji da bero? Metoda elekcyjna potworzyaby wzajemnie klinczujce si frakcje (rektorzy przeciw ordynatorom, naczelni redaktorzy przeciw gwiazdorom sceny polskiej, itp.); losowanie to hazard, zdanie si na przypadkowo; wic moe licytacja zasug: kto najpilniej wsppracowa. Way meldunki i pokwitowania, niech waga decyduje. Albo mierzy ich dugo vel objto niech decyduje centymetr. Zapacz wwczas ci, ktrzy niefrasobliwie cieszyli si, e wiksz cz zawartoci ich teczek firma przemielia lub spalia. Z popiow to wstawa Feniks, a tu z popiow si nie wyskoczy i nie podskoczy. Wewntrzpartyjna wojna na kwity moe niejednemu zrobi kuku. Lider to nie byle co musi mie umocowanie dokumentacyjne pierwszej klasy.

Kiedy ju zwyciska PPZTW obejmie pen wadz w pastwie szczeglnie dolegliwy Katzenjammer walnie tych, ktrych teczki znikny nad Wis cakowicie, kompletnie, bez ladu. Ale niech ywi nie trac nadziei nic firmowego nie znika bez ladu. Chopaki w Moskwie jest sklepik z mikrofilmami, na ktrych uwieczniono wszystko! To tylko kwestia dojcia i paru gupich rubelkw bdziecie mogli odtworzy swoje dossier a po ostatni kwit i z mocnymi papierami zasuonych dla suby zasili szeregi partii rzdzcej. Szcziastia ieaju!

Waldemar ysiak

http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=385

Znowu ukradli ksiyc

Kilka dni przed terminem wyborw parlamentarnych sondae daway Platformie Obywatelskiej trzydzieci kilka procent, a Prawu i Sprawiedliwoci dwadziecia kilka procent. Gdyby taki wanie rezultat zosta wyjty z urn, mgbym rozpocz mj powyborczy felieton zdaniem, i mam dobr wiadomo dla ludzi zarabiajcych miesicznie wicej ni 10 tysicy zotych (a jeszcze lepsz dla zarabiajcych 100 tysicy), i w ogle dla Salonu, bo PO to wedug mnie liberalistycznosorosowski klon Unii Wolnoci, czyli balcerowszczyznomichnikowszczyzna kokietujca troch innym makijaem i troch gadsz fryzur (bez loczkw). Tymczasem jednak urny sypny probliniaczymi krzyykami, bo Kaczyskich rzut na tam by finiszem skutecznym bardzo. Dwaj bliniacy znowu ukradli ksiyc faworyzowanej przez media elicie konkurentw, ktra to metafora jest o tyle zasadna, e sala sejmowa ma krgo stricte ksiycow.

Notabene Katschinsky brothers ukradli ksiyc wielu politycznym orodkom i mafiom, nie tylko midzy Batykiem a Tatrami. Zwycistwo Platformy Obywatelskiej leao w interesie caego europejskiego Salonu, tote Salon w wychodzi medialnie ze skry, by je urzeczywistni (komentarze, sondae, masonae, itp.), a do Warszawy przysano sam Frau Merkel, eby na oczach kamer telewizyjnych wyciskaa Tuska, sygnalizujc tym w sposb jednoznaczny jak formacj obstawiaj wiate siy europejskie. Urny bywaj wszake zoliwe niczym los: obie formacje i partia Angeli Merkel, i partia Donalda Tuska nie sprostay sondaowym zaklinaniom rzeczywistoci, gubic przedwyborczy procentowy triumf. Notabene Tusk ma wyrany pocig do tego eskiego imienia, bo obciska rwnie Anelik ze Wschodu ciekawe czy to mu pomoe w wyborach prezydenckich. Pewne jest jedno: w drugiej turze pomaga mu bdzie czerwonorowy nadwilaski Salon, caa michnikowszczyzna, rozwcieczona sukcesem Kaczorw.

Jeszcze boleniej ni Salon polityczny odczuy zwycistwo PiSu krgi finansowe, a konkretnie cay w olbrzymi midzynarodowy gang spekulantw, ktrym polityka balcerowiczowskiej RPP przez cae lata napychaa kieszenie w sposb morderczy dla rodzimego budetu, i zwaszcza dla milionw budetw domowych. Bya tu prosta zaleno: im bardziej rosy zyski krtkoterminowego kapitau spekulacyjnego tym bardziej utwierdzao si szeciomilionowe bezrobocie i ponad dwudziestomilionowy obszar spoecznej ndzy w naszym reformowanym kraju. Platforma gosia sw sympati do Rady Polityki Pieninej, a Prawo i Sprawiedliwo ch likwidacji tego wrzodu. Pytanie: czy obietnica przedwyborcza zostanie zrealizowana? Cztery lata temu, gdy do wadzy doszed Miller, powiedziaem udzielajc wywiadu: Od lat gospodark naszego kraju nie steruje aden premier, tylko Rada Polityki Pieninej, czyli Balcerowicz. Gra monetarna tej instytucji bardzo le

suy ojczynie, a bardzo dobrze zachodnim spekulantom, ponadnarodowym siom, przy ktrych wadze polityczne s czsto marionetkami. aden program ekonomicznej naprawy pastwa nie ma szans bez okieznania samowoli RPP to jest wz albo przewz. Albo pan Miller wemie ich za pysk i zmusi do suenia narodowi albo przegra. Tertium non datur (patrz ysiak na amach 6, str. 377). Zapowiadam: dokadnie to samo bdzie z duetem les freres Katchinsky wz albo przewz.

Sukces PiSu stanowi rwnie przykro dla postpowych telewizji (TVP, TVN, Polsat), dla rzeszy postpowych dziennikarzy (ktrych symbolizuj Durczok, Lis, Olejnik, Czajkowska, Paradowska) i dla salonowych tudzie pridusalonowych pimide, od Gazety Wyborczej, Trybuny i Nie, poprzez Wprost, Polityk, Newsweek tudzie Fakt, po Rzeczpospolit i ycie Warszawy. Starali si obrzydza Kaczorw wszelkim sposobem, ale nie wyszo. Pitnacie lat cikiej roboty na marne. Polityka ma tu tradycje najgbsze e przypomn jej hucpiarsk ankiet Zdobywamy szczyty chamstwa, gdzie we wszystkich czarnych kategoriach zwyciy jako cham do kwadratu Jarosaw Kaczyski (Polityka przyznaa mu Zot spluwaczk) ale GW jest rwnie zasuona we flekowaniu bliniakw gwoli promowania Cimoszkw, jak rwnie urbanowskie Nie ze spreparowan lojalk, i dzielna TVP ze swoim filmemfaszywk szkalujcym braci. Komentujc te ataki, pisaem o Kaczyskich rok temu: Jedni z nielicznych uczciwych politykw III RP (osobliwo etyczna par excellance). Jako konsekwentni ludzie honoru i autentyczni mowie stanu (znowu rzadko) s od pitnastu lat ulubionym duetem chopcw do bicia dla czerwonych i rowych elit. Na nikim Salon nie powiesi tylu psw co na tych czoowych oszoomach. Gdyby nienawi moga zabija leeliby ju w grobach dziesi lat z okadem (patrz: Rzeczpospolita kamcw. Salon, str. 290).

Jak wskazuje w cytat byem prokaczyski pen gb. Byem, kiedy ich niszczono. Teraz, gdy wygrali ju nie bd. Przechodz do opozycji, prosz panw. A to dlatego, e wedug mnie psim obowizkiem dentelmena, jak rwnie psim obowizkiem felietonisty piszcego dla gazety politycznej jest opozycyjno wobec wadzy. Opozycyjno nie czepiacka, nie malkontencka, nie zoliwa, nie szukajca dziur w caym lecz sceptyczna, krytyczna, kontrolujca, baczca wadzy na rce i na sumienie, weryfikujca zgodno sw i czynw, obietnic i dokona. Czy tym milionom spauperyzowanych, cierpicych ludzi poprawi si byt ksztatujcy wiadomo. Czowiek piszcy publicznie o problemach swego kraju winien by jak stranik, ktrego halabarda to piro. Panowie, bd yczliwy, lecz kiedy trzeba bezlitosny. A gdyby GP chciaa mi w tym przeszkadza znikn std, wychodzc przez drzwi trzaskajce.

Waldemar ysiak

http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=410

Koncert ycze

Mam wobec zwyciskiego PiSu oczekiwania skromne, tylko kilka.

Gwnym zadaniem PiSu winno by przywrcenie Polsce suwerennoci. Chodzi o pen suwerenno, czyli o suwerenno praktyczn. Bo formaln suwerenno Rzeczpospolita ma ju niecae ptorej dekady od chwili wyjcia (1993) ruskich wojsk z garnizonw w Prywiliskim Kraju. Formalnie ludzie, ktrzy steruj rodzim polityk i gospodark, s niezaleni. W praktyce jednak Polska stanowi szeroko otwarte boisko cierania si dwch mocarnych lobby zagranicznych, a mwic bardziej precyzyjnie dwch wielkich agentur wpywu, dla ktrych nasi biznesmeni i politycy s tylko marionetkami czy figurkami szachowymi, niczym wicej. Trwa to ju pitnacie lat: kryptolewicowy i jawnie lewicowy zachodni Salon (w tym suby zachodnie) kontra rosyjskie bkarty KGB (suby Kremla, zwane dzisiaj FSB). Tacoway dwa Michay oba due. I to si musi zmieni ten cyrk! Pki nasi politycy bd czoobitnie biega do sorosowskiej Fundacji Batorego i konsumowa pieriekuski z Aganowami suwerenno RP bdzie wycznie hasekowa, iluzoryczna, vulgo: komiczna.

Dokadnie taka sama i mieszna, i enujca, i tragiczna bdzie relacja midzy obowizujcym prawem a panujc sprawiedliwoci pki megazodzieje bd si wywija od cikich (i w ogle od jakichkolwiek) kar. Czas ju chyba powiedzie: do! Tsknota za katem ogarnia mnstwo ludzi nie tylko wwczas, gdy sysz (a sysz nieustannie) o bestialskich morderstwach popenianych przez zwyrodnialcw, lecz i wwczas, kiedy czytaj o podejmowanych przez dygnitarzy (premierw, ministrw, wiceministrw, wojewodw, prezesw, dyrektorw spek) decyzjach ekonomicznych bandycko godzcych w polski interes narodowy, a wic bdcych klasyczn zdrad stanu, ktra winna by karana przynajmniej cikim wizieniem, jeli ju nie gardem. Najlepszy dowd to otrowska decyzja rezygnacji z tzw. Baltic Pipe, rurocigu skandynawskopolskiego, uniezaleniajcego nasz system energetyczny od dyktatu Kremla. Decydenci, ktrzy dokonali tej oczywistej zdrady stanu, s znani i wymieniani przez antysalonow pras (zerkam tu w Najwyszy Czas!): Miller, Pol, Goryszewski, Kwiatkowski (dyrektor PGNiG) e tutti quanti, lecz aden nie siedzi aden nie ponis jakiejkolwiek kary za zbrodni pierwszego stopnia! Tak nie moe by. Jeli IV RP Kaczyskich ma si rni od III RP Oleksych, Millerw, Buzkw, Wsaczw, Geremkw, Cimoszewiczw, Naczw, Pawlakw, Goryszewskich, Tomaszewskich, Wachowskich i podobnych musi w niej panowa karzca rka sprawiedliwoci bezwzgldnej, nie tylko dla ulicznych, ale i ekonomicznych zbirw. To take (znowu) problem suwerennoci pastwowej obecny system

pozyskiwania przez Polsk ropy i gazu sprawia, e nazywanie Polski krajem cakowicie suwerennym jest kwesti bardziej nazewnictwa ni realiw! Ten rurocig do Polski to smycz w rku Kremla.

Kolejna fundamentalna sprawa, jakiej wyborcy PiSu oczekuj od baronw PiSu to problem silnej tamy, twardej (wrcz doktrynalnej) barykady przeciwko obyczajowemu tsunami made in West, ktre atakuje Polsk. Prosty wybr: albo obstawiamy Dekalog i wartoci stricte chrzecijaskie, ktre cementoway kraj i nard przez tysic lat albo dajemy ciaa (mwic kolokwialnie), czyli akceptujemy system wartoci pornopedalskich, ktry dziki liberalnym i libertyskim (goszystowskim) mediom szaleje ju na wiecie, terroryzujc kolejne spoeczestwa rygorem politycznej poprawnoci rodem z burdelu. Mam niejak wtpliwo czy mocno prosalonowa Platforma Obywatelska zechciaaby wspomnian tam stawia, mimo e w ramach umizgw do elektoratu katolickiego pan Tusk przypomnia sobie tu przed wyborami, i yje ze sw poowic (matk swoich dorosych ju dzieci) od prawie trzech dekad bez katolickiego lubu, wic szybciutko taki lub last minute wzi. Sama Nelli Rokita wymiaa (na amach mediw) t spnion chrzecijask gorliwo (podobnie jak wykpiwano niegdy telewizyjny klip z towarzyszem Oleksym Jzefem, klczcym modlitewnie przed Panienk Jasnogrsk). Pani Rokitowa wymiaa rwnie sprytne tumaczenie Tuska, e nic innego, tylko mier papiea popchna go z maonk do otarza, nie za zbliajcy si termin wyborw. Kaczyscy chodz do kocioa regularnie i nie dla popisu (ani tym bardziej dla POPiS-u), jest wic pewna szansa, e pki bd przy wadzy pty Lechistan nie zamieni si w jawny Lupanar. Nie wiem czy tak bdzie, ale chciabym.

Prcz przywrcenia suwerennoci i zablokowania gangreny oczekuj od PiSu realizowania tego fundamentalnego humanitaryzmu pastwa, ktry polega na eliminacji ndzy i godu. Nie w sposb socjalistyczny, rozdawnictwem (lub: samym rozdawnictwem) ryb, tylko w sposb kapitalistyczny, rozdawnictwem wdek, ergo: mdrym stymulowaniem rozwoju gospodarki (prywatnej przedsibiorczoci, wolnego rynku etc.). Mona tu czy rne formy pomocy i rozruchu, przynajmniej doranie, w pierwszym okresie, ale dziaa (zacz) trzeba natychmiast. Obecnie ponad poowa rodakw klepie straszn bied, a mnstwo polskich dzieci jest permanentnie niedoywionych. To haba. Pitnacie lat transformowania kraju, i salonowi macherzy rozdajcy wszystkie karty i trzymajcy wszystkie sznurki (Balcerowicz i kolesie) doprowadzili spoeczestwo do takiego stanu. Lnice Warszawka i Krakwek, plus moe Pozna Kulczyka i Gdask Merkla oraz Krauzego, i jeszcze kilka duych miast a caa prowincja to Polska B, C i D, bieda a piszczy. Jeli PiS nie chce, aby bieda PiSzczaa rwnie za cztery lata, musi natychmiast wzi si do cikiej roboty do harwki, ktra odmieni oblicze tej ziemi!

Tylko tyle, panowie bracia. Nikt nie oczekuje od was wicej. Tyle wystarczy.

Waldemar ysiak

http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=437

Kolorowanie

Nie lubi braku lojalnoci, faryzeizmu i kolorowania biaoczarnych filmw z Rit Hayworth (Gilda) lub z Humphreyem Bogartem (Casablanca). To ostatnie jednak stanowi problem may, bo przy uyciu pilota zawsze mog zdj te faszywe pseudokolorki, i po krzyku. Lecz co zrobi jakich guzikw, jakich funkcji pilota uy by pudo telewizora przestao wizj i foni ga? Dziki wyborom, tak parlamentarnym, jak i prezydenckim, tradycyjny festiwal teleszalbierstwa nasili si w ostatnich tygodniach do granic pozagranicznych przekroczy wszelkie rubiee, wszelkie normy nieuczciwoci i faryzeizmu. Faryzeizmu, bo wszystkie gwne telewizje hipokryzyjnie udaj obiektywizm, a nie s bezstronne ani troch.

Dwa miesice temu przekonywaem na amach GP (felietonem Emancypacja suby), i caa rodzima rzeczywisto polityczna tudzie gospodarcza ma ukryty motor, ktrym s gry tajnych sub chowu peerelowskiego sub wzajemnie sobie dokopujcych w walce o wpywy i oby. Dwa tygodnie temu Jzef Darski (take GP) przeoy w temat na paszczyzn aktualnych wyborw, sugerujc, i dla Tuska gra firma ABW przeciwko firmie WSI, lecz pewne klany WSI prbuj doczy do szeregw Platformy (Prba generalna przerzucenia si do obozu Tuska nastpia przed 8 wrzenia, skoro tego dnia Tomasz Lis w programie Co z t Polsk? wykona wyrok na Cimoszewiczu. Wszyscy otrzymali jasny sygna, e zwycisko z konfrontacji wychodzi Tusk, co oznacza, i teraz on jest popierany przez wadcw Ubekistanu). Suby zatem obstawiaj dzi Tuska coraz zgodniej, jest on bowiem duo mniej grony ni bliniaki jednojajowe, ktre jasno twierdz, e trzeba z postpeerelowskimi subami zrobi porzdek tward rk. A rzeczone obstawianie musi zawiera element medialny, i to bardzo silny, czyme bowiem innym jak nie mediami trafia si do elektoratu?

e bdce lokajami Salonu postpowego, czoowe rodzime gazety codzienne i periodyki (zwaszcza modne, inteligenckie, wielonakadowe tygodniki opiniotwrcze) sympatyzuj z Tuskiem to mg zauway kady, kto je czyta i kto posiada matur nie tylko papierkow, lecz i mzgow. e telewizje kochaj liberaa Tuska to mg zobaczy na wasne oczy kady, lecz znowu pod warunkiem, e nie jest idiot lub paniusi czerpic ca sw mdro z harlekinw i sitcomw. Formalnie bowiem telewizje byy i s obiektywne nikt tam nie krzyczy: popieramy Platform i Donalda Tuska, precz z Kaczorami! Lecz jake kolosaln rol kryptoreklamow odgrywaj rozliczne chwyty, wytwarzajce nie tylko oczywist sugesti elekcyjn dla publiki, lecz i podprogowy wpyw na wiadomo telewidza. S to rwnie rozliczne szczegy techniczne (czas antenowy, dugo przekazu, rodzaj owietlenia twarzy, kt operowania kamery, etc.), lecz zwaszcza chwyty merytoryczne: sposb

formuowania pyta zadawanych politykom, sposb komentowania ich wypowiedzi, sposb ingerowania (przerywanie), itp. N mi si otwiera w kieszeni, gdy widziaem jak czoowi salonowi dziennikarze (choby pani Pohanke, ktra przebia tu samego Durczoka) nie umieli lub nie chcieli cakowicie zamaskowa swych politycznych sympatii, demonstrujc je sowem, gestem, mimik i nawet byskami spojrze. Tygodnik Solidarno dopiero co duym tekstem oskary wadze TVP o skandaliczn nieobiektywno programw przedwyborczych i wokooelekcyjnych (ergo: o popieranie Tuska), wycigajc przy okazji zwizki polityczne, czonkowskie, kumoterskie i rodzinne wodzw TVP (take pana Dworaka) z Platform Obywatelsk. Moim zdaniem TVN jest rwnie stronnicza, lub nawet bardziej stronnicza takie odniosem wraenie przy prawie kadym ich programie wyborczym.

Trzeci wreszcie element faryzeizmu elekcyjnego to sondae, ktrymi racz nas rne badawcze orodki, ku uciesze postpowych (salonowych) mediw. Wiadomo, e mona tam zaklina rzeczywisto i modelowa wiadomo elektoratu bardzo atwo. Sam sposb formuowania ankieterskich pyta przewraca procenty jak klocki, umoliwiajc budowanie podanych supkw. Sam teren, na ktrym prowadzi si badania, ukierunkowuje wynik. Sama metoda (telefonem czy bezporednio) te gra rol. Mam wraenie, i od kilku tygodni caa sondaowa gra elekcyjna bya zdeterminowana chci promocji pupila Salonu, eksdygnitarza michnikowskogeremkowskiej Unii Wolnoci, pretendenta, ktry cieszy si sympati czerwonego prezydenta. Dla Tuska wszystko, niech nam yje Tusk! Parlamentarne urny zweryfikoway te pobone yczenia, ale by moe Kaczyscy wygraliby silniej gdyby nie pompowano balonu Platformy Obywatelskiej i Tuska sondaami.

Klasyczna sztuczka sondaowa promujca jednego z kandydatw to trik zagrany w niedziel 9 padziernika (pierwsza tura wyborw prezydenckich) przez oba szumne telewizyjne wieczory wyborcze wieczr TVP i wieczr TVN. W obu kilka godzin powtarzano, przywoujc sondae, i Tusk zyska a szeciopunktow przewag nad Kaczyskim. Dziki temu Donald Tusk mg wygasza triumfalistyczne przemwienia do kamer i mikrofonw w najlepszym czasie antenowym z moliwych (super prime time), a wic wwczas, kiedy dosownie caa Polska gapi si na szklane ekrany. C z tego, e kilka godzin pniej Pastwowa Komisja Wyborcza ogosia, i wyniki obu konkurentw prawie si nie rni? Byo ju po balu oparty na bdzie sondaowym triumfalny przekaz Tuska zosta sprzedany milionom ludzi, caej Polsce. Tak si toczy ta gra robi z ludzi durniw kolorowaniem biaych lub czarnych figur oraz schematw. Ale 23 padziernika moemy da klapsa macherom, nie wybierajc pokolorowanego czarnego, tylko biaego.

Waldemar ysiak

http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=466

Nie POmogo

Nic nie pomogo. Nie pomogy sondae orodkw lewego badania opinii publicznej, bezwstydnie dmuchane na korzy Tuska. Nie pomoga jawna Tuskofilia czoowych (wysokonakadowych) drukowanych mediw opiniotwrczych. Nie pomoga aprobata komuny i michnikowszczyzny, tudzie deklaracje sympatii ze strony Urbanw, Millerw, Wasw, Kwaniewskich, Kutzw, Religw itp. Nie pomogy wysiki Salonu zachodnioeuropejskiego, ktry sa do Polski znaczcych delegatw (Merkel, Sarkozy), by promowali Tuska. Nie pomoga desperacka mobilizacja rodzimego Salonu rowych inteligentw warszawki, krakwka et consortes. Nie pomogy szczwane triki najwikszych stacji telewizyjnych, przeraonych moliwoci wiktorii bliniaka. Kandydat niejako gwarantujcy im wszystkim cigo starego ukadu, brak rozlicze, kultywowanie niesprawiedliwoci zwanej praworzdnoci kandydat, ktry wyszed z partii przezywanej Kongresem Aferaw; i ktry zakada Uni Wolnoci (gwn winowajczyni rozmaitych hab III RP); i ktry osobicie (razem z innymi kontrlustratorami) mordowa noc rzd Jana Olszewskiego za ch odrenegacenia Sejmu; i ktry jeszcze w 1987 roku pipczy, e polsko to nienormalno, jakiej on nie ma specjalnej ochoty dwiga przegra dziki Bogu. Kolejna prezydencka anormalno chwilowo nam nie grozi. Tego niedzielnego wieczoru mnstwo Polakw pakao ze wzruszenia politycznego pierwszy raz od A.D. 1980/1981, gdy komuna zacza si sypa.

Nic nie pomoga metoda wykrcania kota ogonem przez sztab panaDonaldowy. Cay czas wrzeszczeli: apaj zodzieja!, chowajc pod kapot zwdzony up. Cay czas mapowali Kalego. Gdy pose PO, Pawe piewak, dosala Cimoszewiczowi za enkawudowsk przeszo tatusia to byo git! Lecz gdy pose PiS, Jacek Kurski, napomkn o wehrmachtowskiej przeszoci Tuskowego dziadka to byo bardzo be! Relatywizm made in UW. Lub ta obrzydliwa heca z hospicjami ten walc w umieralni odtaczony przez gronkowca cynicznie szermujcego kamstwem. Kilka dni pniej PiS przedstawi dokumenty mwice, e Warszawa Lecha Kaczyskiego finansuje hospicja sum p miliona zotych, na drugim miejscu jest Wrocaw (180 tys. z), na ostatnim Gdask Donalda Tuska (0 z). Jakiej czelnoci trzeba, by doowa kontrkandydata za brak troskliwoci wobec miertelnie chorych, gdy fakty s dokadnie odwrotne? Podel PO-H.G.W.

Ze wszystkich nie pomogo najbardziej mnie zdumiewa klska trzech wielkich TV TVP, TVN i Polsatu. Wiadomo, e telewizja to jedyne wszechobecne medium oglda j kady. Wiadomo, e jej wpyw na szarego odbiorc jest kolosalny telewizor uczy, ukierunkowuje, uksztatowuje. Wiadomo e wspczesnym kreatorem wadzy jest szklany ekran. A mimo to nie pomogo, cho gwiazdy TV wychodziy ze skory na rzecz Tuska, zagalopowujc si poza granice instynktu

samozachowawczego. Exemplum redaktor Lis, ktry w czwartek 20 padziernika, prowadzc debat midzy dwoma czonkami PiS a dwoma czonkami PO nawet nie udawa obiektywizmu, tylko cay czas ku PiS i Kaczyskiego (momentami brutalniej ni dziaacze PO), cigle przerywa pisowcom (ich adwersarzom ni razu!), sowem: doprowadzi do sytuacji kuriozalnej, ktr mona porwna tylko z sytuacj na boisku pikarskim, kiedy sdzia zaczyna ostro kopa pik, aby dopomc swym ulubiecom. Takich mamy profesjonalistw wrd czoowych dziennikarzy.

Codziennie serwisy informacyjne TV daway rwnie dowody upadku profesji dziennikarskiej i rodziy pytanie: czy nasze telewizje przestan si kiedy zachowywa po wisku, czy przyswoj sobie obiektywizm gdy trwa wyborczy konkurs i dyskurs, czy znormalniej wbrew tradycji danowowskiej i wbrew nikczemnym normom politycznej poprawnoci? Spord wielu przykadw jeden: pitek 14 padziernika, gwny wieczorny dziennik ktrej ze stacji (Polsatu, TVP lub TVN nie zanotowaem), dwie idce po sobie relacje pt. jak kandydat spdzi dzie. Kandydat Tusk spdzi go pracowicie wrd bezrobotnych, przekonujc, e nie bdzie im potrzebny aden rzecznik ich praw, bo tym rzecznikiem on sam zostanie, kiedy tylko obejmie prezydencki urzd. Sekwencja koczy si cudownym (od rki!) zaatwieniem pracy jednemu bezrobotnemu przez kandydata Tuska, i deklaracj reszty bezrobotnych, e wyczne na Tuska bd gosowa. W dobie PRL-u telewizja nie robia Gierkom i Jaruzelom reklamy bardziej wazeliniarskiej. Kolejna sekwencja (krtsza) jest powicona Kaczyskiemu. Wizytowa Zakopane, modli si tam, gdzie modli si Jan Pawe II, woy sobie na gow kapelusik gralski, to wszystko. Sekwencj kocz wypowiedzi dwch grali. Jeden mwi: Kady se moe azi tam gdzie papie, ja te se a, nikt mi nie zabrania. Drugi mwi: To bardzo nieadnie, e pan Kaczyski uywa papiea do swej kampanii wyborczej. Kropka. Tusk deifikowany, Kaczor zgnojony. Codziennie ogldalimy przejawy takiego braku obiektywizmu, takiego uwidu elementarnej przyzwoitoci zawodowej, vulgo: takiego chamstwa ze strony telewizyjnych redaktorw i reporterw. Byle tylko nie rozliczeniowiec Kaczor!

Trzeba odda sprawiedliwo naczelnemu GP, Tomaszowi Sakiewiczowi. Ja okazaem si czowiekiem maej wiary chocia pirem robiem co mogem, by wspomc PiS i Lecha Kaczyskiego, wewntrznie jednak wtpiem w sukces, bo rdza e-sonday i e-telewizji korodowaa mj optymizm. Tymczasem Sakiewicz cay czas (nawet wwczas, gdy sondae deklasoway Kaczorw) gotw by dawa gow i zakada si o kade pienidze, e bliniaki zwyci i prezydencko, i parlamentarnie. Anie przez sekund nie ogarniaa go wtpliwo. Mia nosa przewidzia, e nic nie pomoe cygastwu.

Waldemar ysiak

Tekst felietonu nie jest dostpny w witrynie "GP".

[Przepisywanie, redakcja i korekta - Geppard - przyp. Grzech]

Nasz prezydent, nasz premier, nasz marszaek!

Spenio si ciche marzenie, nie tylko moje, lecz wielu patriotw. Cz gosujcych na PiS szczerze pragna koalicji PiS-PO (przykadem ssiad z amw GP, Jacek Kwieciski), lecz sdz, i wikszo zwolennikw PiS marzya o klsce PO i niedopuszczeniu tej ferajny do rzdzenia krajem. Ludmi marzcymi o takim rozwizaniu powodowa brak amnezji: pamitaj, e ca multiaferow gangren III RP zafundowaa Polakom michnikowszczyzna ubrana partyjnie w szatki UD-UW i programowo kolaborujca z czerwonym. Bdc klonem UW, Platforma Obywatelska u wadzy oznaczaaby powtrk z rozrywki rozrywkowej tylko dziki rozrywaniu polskiego interesu spoecznego i narodowego. Od samych pocztkw (od miesicy) planowanie rzekomo postsolidarnociowej, a w istocie egzotycznej koalicji PiS-PO pachniao mi planowaniem maestwa nosoroca i yrafy wedle rysunku Mleczki. Zerwanie tych zarczyn zarczyn formacji patriotycznej z formacj salonow dobrze posuy ojczynie.

Rwnie wielk przyjemno sprawio mi wypromowanie Marka Jurka przez Sejm na stanowisko marszaka Izby. Wszyscy przyzwoici rodacy winni si cieszy z tego powodu. Dla tych, ktrzy jeszcze nie wiedz: Marek Jurek to jedyna spord najpikniejszych figur polityki midzy Tatrami a Batykiem. Polityka, jak wiadomo, jest brudna z definicji, lecz adna regu nie funkcjonuje bez wyjtkw. Marek Jurek naley do szczeglnie chlubnych wyjtkw: konserwatywny humanista, niezomnie pielgnujcy wartoci chrzecijaskie, czowiek Dekalogu, a przeciwnik pseudopostpu degenerujcego ludzko, facet nie naduyj sowa, gdy to powiem szlachetny duchem i nieposzlakowany czynem. Wedug mnie: starorzymski wzr obywatela marki homo politicus.

Przejd teraz do rzeczy najwaniejszej, z ktrej by moe liczna grupa rodakw nie zdaje sobie sprawy. Kochani za pomoc usunych salonowych mediw bd wam kamliwie wmawia, i rozpad planowanej koalicji to dawno ukartowany sPiSek, a jako kropl, ktra przepenia czar goryczy dziewicy PO, bd wskazywa wybr pisowca na marszaka Sejmu. Prawda jest zupenie inna chodzi o gr specsub za kulisami wyborw. Dla tych sub majcych peerelowski rodowd (gwnie WSI, lecz inne te) wybory byy walk o ycie, o kontynuacj dotychczasowej wszechwadzy, gdy PiS uczynia jednym z gwnych punktw swego programu wzicie subowego bagna za prokremlowsk mord i rozpdzenie subowych gangw. Poniewa w demokracji zwycistwo zaley od urn, suby przygotoway antypisowsk kontrofensyw gigantyczn operacj wpywu na elektorat. Gwnymi filarami tej operacji uczyniono media i sondae:

Antypisowska stronniczo salonowych mediw przekroczya podczas minionej kampanii wszelkie granice nieprzyzwoitoci. Jako symbol vel syndrom tego bezwstydu wskazabym zachowanie trzech

pa trzech majcych status gwiazdy prezenterek dziennikw w TVP, TVN i Polsacie. Gwiazdka TVP, podczas niedzielnego wieczoru, ktry przynis zwycistwo parlamentarne PiS, mrukna: Niech nastrj poprawi nam siatkarki, ktre zdobyy zoto.... Gwiazdka TVN, podczas niedzielnego wieczoru, ktry przynis klsk Tuska, jczaa zszokowana: Ale moe to nie jest jeszcze przesdzone... Moe powtrzy si rok 1995, kiedy zasypialimy w niedziel ze zwycistwem Wasy, a w poniedziaek okazao si, e jednak zwyciy o wos Aleksander Kwaniewski.... Bolao! Gwiazdeczk Polsatu bolao niemal do furii, gdy Sejm wybra Marka Jurka prowadzc tego dnia Wiadomoci bya tak gniewna, i zdawao si, e ze zoci zacznie gry pulpit, przy ktrym siedziaa (a jako autorytety zwerbowaa wwczas posa SLD nomen omen Gadzinowskiego i swego przyjaciela nomen omen Lisa, ktry ju dawniej tyra na wizji jako adwokat PO).

Sondae przedwyborcze tych dubeltowych wyborw wejd do historii jako haba polskich orodkw badania opinii publicznej. Pomyk rzdu 3-5 proc. mona tumaczy bdem statystycznym lub warsztatowym, jednak wysza pomyka to ju oczywista manipulacja. Tydzie przed drug (definitywn) tur wyborw prezydenckich bd rodzimych sondaowni wacha si midzy 16 a 25 proc. horrendum! Bya to cyniczna prba werbowania elektoratu dla PO i dla Tuska przy wykorzystaniu psychologicznego mechanizmu, ktry dawno ju na wiecie rozpoznano i zdiagnozowano: olbrzymia cz wyborcw nie majcych sprecyzowanych preferencji politycznych przycza si do wikszoci, ktr jej podsuwaj sondae. Tym razem ta prba nie powioda si cakowicie, gdy mimo wszytko wygrali Kaczyscy, jednak czciowo si powioda, bo przy uczciwych sondaach wygraliby z przewag duo wiksz. Sondaowcy ukradli PiS-owi mnstwo gosw. Korwin-Mikke susznie pyta: jak dugo jeszcze bd w Polsce bezkarne tak monstrualne oszustwa sondaowe?

I wreszcie konkluzja. Suby, przegrawszy jedne i drugie wybory mimo wielkiej operacji medialnosondaowej, uczepiy si ostatniej deski ratunku: PO musi wzi MSW, za wszelk cen, inaczej z nami koniec, Kaczyscy, Dorn, Ziobro i Wasserman rozwal nas! O to - o MSW, czyli o kontrol nad subami sza jedyna prawdziwa walka podczas prb montowania koalicji. Reszta rzekomych przyczyn krachu to bekot PO majcy zamydli wzrok publice. Rozkaz dla PO by jasny: musicie przej ten resort, koszty s niewane, oddajcie Kaczorom wszystko inne, byle nie MSW! Jednak bracia Kaczyscy nie pozwolili zrobi z siebie idiotw chwaa im za to! MSW w rkach klonu Unii Wolnoci i personalnie pana Rokity (antylustratora zwalczajcego prawic, gdy rzdzi Polsk jako szef URM) oznaczaoby triumf sub starego, renegackiego chowu, a numeracja RP mogaby zosta bez zmiany. Nie wyszo, towarzysze! I co teraz? Bdziecie czeka a Kwaniewski rozwie Sejm dziki sterowanej zmianie frontu sojusznikow PiS, czy ju kombinujecie zamach stanu, czy tylko fizyczny odstrza paru wrogw? Uwaajcie, due ryzyko!...

Waldemar ysiak

http://www.gazetapolska.pl/?module=content&lead_id=495

Zota polska jesie

A imi jego czterdzieci i cztery, rzek wieszcz, mylc z pewnoci o 44 numerze Newsweeka, ktry si ukaza w poniedziaek przed Wszystkimi witymi, czyli w dniu, kiedy partia PiS zaprezentowaa nowy polski rzd. Historia jak z podrcznika psychiatrycznego. U zawodowych hazardzistw, a zwaszcza u szulerw, szok po niespodziewanej przegranej prowadzi czasami do dewiacji balansujcej na granicy delirium i samoomieszenia. Tak wanie si stao nie tylko z parti PO, lecz i z Newsweekiem numer 44. Numery wczeniejsze dzielnie sekundoway codziennym faszerstwom sondaowym badawczych orodkw, w zbonym wysiku doowania reakcyjnych Kaczorw na rzecz postpowego Tuska. Numer 44 podsumowa efekt tych stara traumatycznym zawyciem z blu i jkiem w rodzaju: Finis Poloniae!. Koszmar, horror, tragedia narodowa! Kacza dzicz ante portas! Ju pospna okadka, funeralnym zestawem hase i cytatw, sugeruje, e Polsk dopada czer katolicka gorsza ni kamucka, prowadzona przez nowe wcielenie Hitlera, ktremu doradza Pol Pot majcy asystenta Feliksa D. We wntrzu dowiadujemy si z tekstw, e nieszczsna ojczyzna zostaa wanie rzucona na up krachu gospodarczego, bankructwa finansowego, ostracyzmu wiatowego, ndzy, godu, smrodu i wszelakich plag. Jakby tego wszystkiego byo mao dobija nas seria zupenie obiektywnych i przypadkowych listw od czytelnikw. Niezaleni czytelnicy Newsweeka bezinteresownie informuj reszt czytelnikw i rodakw, e bracia K. to Kanalie, a partia PiS to grono wyjtkowych szubrawcw. Tylko jeden autor listu widzi wiato u kraca tunelu widzi prezydenta Kwaniewskiego, ktry na zo Kaczorom zastpi Wojty jako autorytet moralny Polakw, bo zostanie gensekiem ONZ. I tak dalej, i tym podobnie. Wiedziaem, e Salon skowyczy z wciekoci i z blu, lecz e a tak enujco bdzie si kompromitowa nie miaem pojcia. Rbcie z siebie dalej pajacw, dla nas to tylko rado.

Ten numer Newsweeka stanowi zapowied medialnych kopotw, jakie dotkn rzd Kazimierza Marcinkiewicza. Bdzie w rzd mia przeciwko sobie wszystkie salonowe media pras, telewizj i radio bo Salon nigdy nie przeboleje i nie wybaczy swej klski. Spoeczestwo zostanie zalane codziennymi potokami wrogich rzdowi enuncjacji (bez wzgldu na ich sensowno czy prawdziwo), z kadej igy zostan zrobione harpuny i widy, kady lapsus czy potknicie zostan nagonione jako skandal i upadek, kada dyktowana racj stanu konieczno polityczna bdzie przedstawiana jako prostytucja, et cetera, et cetera. Tego gradobicia nie da si unikn, gdy michnikowszczyzna (do spki z komun) miaa pitnacie lat, by zaczerwieni i zarowi polskie media, i ufarbowaa je akuratnie. Tyranizuj nas od dawna szczekaczki jednej opcji, ktre bd ubolewa po faryzejsku, e wskutek triumfu PiS drczy Polsk rzd jednej opcji. Gupi im uwierzy, a wyhodowali sobie i wytresowali rzesz gupcw. Jeli w rzd, zadeptany si zego na jednego, padnie przed terminem rado treserw i fok bdzie bardzo huczna.

Patriotomidealistom rzd premiera Marcinkiewicza te nie podoba si do koca, kilka nazwisk dziwi lub drani. Pytaj na przykad: czemu znalazy si tam figury z krgw PO, jak panie profesor Teresa Lubiska (Ministerstwo Finansw) i Grayna Gsicka (Ministerstwo Rozwoju Regionalnego), bd pan profesor Zbigniew Religa (Ministerstwo Zdrowia), notabene wielbiciel PRLu? Odpowiadam: z powodw taktycznych, przy czym bagno Zdrowia dla Tuskofila Religi to chwyt genialny, majstersztyk, a nawet majstersztych. Ze wzgldw taktycznych znaleli si rwnie w rzdzie salonofile. Pan Micha Ujazdowski, ktry bdc ju niegdy prawicowym ministrem kultury bezwstydnie podlizywa si Salonowi michnikowskiemu ma zapewni dobre ukady wadzy z twrcami, bo wikszo rodzimych twrcw to sfora, przepraszam: sfera salonowa. Nadto pan Ujazdowski, byy udek, to kumpel pana Rokity z konserwatywnych krgw SKL, co te nie jest bez znaczenia taktycznego. Za pan Stefan Meller (MSZ) to prba obaskawienia Salonu europejskiego, wciekego, e wadz w Polsce capny reakcyjne bliniaki, a nie unijnopostpowy Tusk. Pan Meller, swego czasu sercem oraz dusz Michnikofil i Geremkofil, dugo rezydujcy nad Sekwan, a pniej nad Moskw (jako dyplomata Leszka Millera), zosta przez paryskie krgi internacjonalne wychowany salonowo comme il faut, ma dobre ukady w wanych midzynarodowych klubach, forach i mafiach (od Wielkiego Wschodu do kremlowskiego Wschodu), zatem na niwie cudzoziemskiej moe pogrywa agodzco, studzc kaczofobi lewicowego i kryptolewicowego Salonu Europy. Taktyka to takie eleganckie sowo, ktre subtelnie maskuje fakt, e jeli kto jest przewraliwiony na punkcie higieny osobistej, nie powinien uprawia zawodu polityka, bo tam nie ma moliwoci zupenego uniknicia brudu sumie i rk.

Zerkam przez okno mansardy na swj wokdomowy ogrd, peen gstych krzeww i wysokich drzew. Cudowny widok zota polska jesie. Pniej zerkam jeszcze raz na blat biurka stojcego przy tym oknie, i na lecy Newsweek. Okadka numer 44. Du czcionk redakcja zaakcentowaa sugesti, i rzdw PiSu trzeba si ba. Lektury artykuw rodz konstatacj gbsz: z tej strasznej pisowskiej Polski trzeba wia jak najdalej! I to jest dobra myl. Zwiejcie wy std gdzie w choler (mwi do Salonu), lej si zrobi. Bdzie mona wieym powietrzem oddycha.

--------------------------------------------------------------------------------

PS. W poprzednim felietonie zrobiem bd zwc polsatowski dziennik TV Wiadomociami, tymczasem nosi on nazw Wydarzenia. Przepraszam.

Waldemar ysiak

http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=524

Liberum veto

Dwa polskie Padzierniki. Ten sprzed p wieku, gomukowski, skoczy ze stalinizmem nad Wis, jednak nie wypleni komunizmu. Ten obecny wypleni komunizm z Senatu i z rzdu, ale czy na dugo? Zreszt bdmy szczerzy wypleni jeno terminologicznie, bo ci wszyscy eseldowcy, esdepeelowcy i podobna im mierzwa, Marksem nie wycieraj sobie ju ani pyskw, ani tykw, brodaty rebe proletariatu jest im zupenie obojtny, to kapitalici bez serc, bez duszy, szkieletw ludy rzd Millera i Belki krzewi po chamsku gospodark skrajnie liberalistyczn i monetarystyczn, wedle dyktatu Balcerowicza, gubernatora pilnujcego interesu midzynarodowych spekulantw.

Okuty w powiciu zawsze byem fanatykiem wolnoci. Ale tak si jako na wiecie wok mnie porobio, e kiedy dzi sysz prowolnociowe, protolerancyjne sowo: liberalizm rozgldam si za broni paln. Starczy i jakkolwiek ulic mego miasta wszdzie peno liberalizmu. Kioski pene pornografii szeroko eksponowanej, eby przedszkolak i ak szkolny mogli si nagapi do syta. Wolno eksponowa liberalizm. Chodniki pene psich ekskrementw. Wolno brudzi wacicielom, jak rwnie pieskom, ktrym zreszt wolno rwnie regularnie okalecza i zagryza maluchw liberalizm. Miejsca parkingowe obstawione przez meneli, ktrzy terroryzuj kierowcw cigajc drugi haracz, a Stra Miejska zamiast goni to taatajstwo, klamruje koa kierowcw. Jednym (menelom) i drugim (stranikom) wolno ajdaczy liberalizm. Co krok szyldy w jzykach obcych, bo Polacy to gsi, jzyka nie maj. Epoka rozbiorw bya tu agodniejsza, gdy reklamowano si dwujzycznie, jzykiem zaborcy (przymus) i swoim, a dzisiaj swj idzie do lamusa, do kosza, na mietnik. C, wolno liberalizm. Co dwa kroki moesz, szanowna pani, utraci torebk, lub moesz, szanowny panie, dosta w zby pich ula, przy asycie policjanta, ktry si odwraca plecami, by samemu nie oberwa. Itd., itp. Rodzime ulice kokietuj wszelkimi formami liberalizmu. Peno go rwnie w domu starczy wczy telewizor. Tymczasem ja tskni do ulicznego zamordyzmu a la Giuliani i Bratton, tudzie do purytanizmu sprzed lat, zakazujcego kamerom wjeda midzy uda kobiety dla demonstrowania caemu wiatu jej obnaonego krocza.

Nadwilascy wielbiciele liberalizmu mieli niedawno swj huczny festiwal podczas kampanii wyborczej. Wszdzie peno byo gdaskich (kaszubskich), krakowskich (intelektualnych), warszawskich (hospicyjnych), dzkich (histerycznych) i wrocawskich (biznesowych) liberaw. Lansowali wolno ekonomiczn, kultur polityczn, niech do agresji i innych rodzajw brzydkiego zachowania, sama sodycz, czowiek od razu przypomina sobie mazowieck si spokoju, frasyniukow kurtuazj i geremkowsk wiato ludzi wiatych (ex Oriente lux), a Komorowskich,

Niesioowskich i drug ju nasz Hani bra jako wyjtki jako niegrzeczne bachory, ktre w normalnej rodzinie si zdarzaj. Tu po wyborach okazao si wszake, i platformersi to jednak ludzie honoru wedle kryteriw bliszych standardom Michnika ni Boziewicza. Nie chodzi nawet o to, e ich macher finansowy, sekretarz Schetyna, przysig uprzednio w telewizji, na oczach milionw ludzi, i PO nie wemie za sw kampani ani jednej zotwki z budetu i zama t obietnic, wycigajc ap po du kas pastwow. Chodzi o to, e dentelmeni potrafi przegrywa, za mydki nie umiej. Obraony, wkurzony, dygoczcy traum po klsce Tusk, miotajcy przeciw zwycizcom wszelkie moliwe kamienie ukaza sw prawdziw twarz, fizys czowieka z zasadami, w ktrym kwasy cakowicie eliminuj zasady. A liberalizm PO skurczy si do rozmiarw liberum veto torpedujcego koalicj, bo koalicja interesowaa hipokrytw jedynie pod warunkiem, e zwyci i bd rozdawa karty. Oszukiwali cay czas, a kiedy nie udao si wygra zaczli kamliwie wrzeszcze, e to ich oszukano. Kto was oszuka? Oszukay was tylko sondae, bo sondaownie dostay prikaz oszukiwania. Od kogo?...

Prof. Jadwiga Staniszkis celnie scharakteryzowaa PO w wywiadzie dla Rzeczypospolitej, mwic, i partia Tuska to gromada ludzi, ktrzy traktowali j jako pomp ssc do wadzy, przede wszystkim w terenie, bo tam, gdzie fundusze strukturalne, zamwienia publiczne, teraz jest najwicej wadzy. I dodaa, e w PO ta ch ssania obu stanowi wyczn podstaw integracji dziaaczy. wite sowa. Godna wadzuchny zbieranina na kampanijnej platformie tyle miaa ducha obywatelskiego, ile patriotycznego kombatanctwa w AK mieli ci dziadkowie dzisiejszych neofitw patriotyzmu, ktrzy nosili mundury Afrika Korps. PiS pragna wadzy dla sanacji ojczyzny dla uzdrowienia kraju. PO swoim cynicznym rozwalaniem planowanej koalicji dowioda, e takie ideay ma gdzie. Wszystko co teraz bdzie moga czyni na awach Sejmu, to wsppraca z SLD w dziele totalnej obstrukcji, ergo: destrukcji, wedle hasa: im gorzej, tym lepiej! PO Pena Obstrukcja, Pena Olewka, Peen Obciach. Zdolne chopaki, wzbogac grawitacj o prawo fizyczne, ktre byo obce samemu Newtonowi: dowiod, e mona spa niej rynsztoka, co wydawao si niemoliwe. Wrci osiemnastowieczna liberalna gra w zrywanie ustaw sejmowych warcholskim zaklciem: liberum veto!, radujc carskich dyplomatw (Repninw, Sieversw i Stackelbergw), kontemplujcych degrengolad Lechistanu w towarzystwie Prusakw, te zacierajcych rczki. Na POhybel Rzeczypospolitej pki my yjemy, ale nie rzdzimy!

Waldemar ysiak

[Przepisywanie, redakcja i korekta - Geppard - przyp. Grzech]

Tekst felietonu nie jest dostpny w witrynie "GP".

Z innego materiau

Maj racj ci, ktrzy sdz, e wizja odrodzenia Polski wizja jej sanacji duchowej, moralnej i ekonomicznej dostaa drug wielk szans teraz. Pierwsza szansa, ta sprzed lat kilkunastu, zostaa utopiona w kloace wizytowej. Ludzie skadali sobie wizyty. Przyszed Rywin do Michnika, Michnik do Kiszczaka, Kiszczak do Jaruzelskiego, Wsacz do Tomaszewskiego, Jamroy do Wieczerzaka, Dochnal do Pczaka, Geremek do Chiraka, Chim do emka, Jakubowska do Millera, Miller do Schrdera, Aganow do Kulczyka, Kulczyk do Kwaniewskiego, Kwaniewski do Putina, Sobotka do Jagiey, konfident do zdrajcy, szpicel do lobbysty, gnida do glizdy, i tak dalej. Rozwizytowali Polsk na strzpy - po tych pitnastu latach ojczyzna ma najbardziej kulejc gospodark Europy, najwysz korupcj, najwiksz bied, najgodniejsze dzieci, najkamliwsze sondae i najhuczniejsz propagand sukcesu kolejnych ekip zodziei grosza publicznego.

Midzy tamt wielk szans (rdow) a dzisiejsz byy jeszcze dwie mniejszego kalibru. Proczny prawicowy, patriotyczny rzd Jana Olszewskiego razi amatorszczyzn przerastajc dobre chci (mia istotnie dobre chci i uczciwe plany), zosta wic atwo zmieciony nocn zmian w wykonaniu profesjonalnych kombinatorw, ktrymi dowodzi Bolek; ergo: zosta brutalnie wyciepany konspiracyjnym quasipuczem sejmowym (midzy konspiratorami widziano rwnie Donalda Tuska), kiedy sam prbowa wyciepa z Sejmu renegatw. Drugi nasz rzd, rzekomo prawicowy rzd marionetkowego Jerzego Buzka, by w istocie pseudoprawicowy, a jako sprzymierzony z Uni Wolnoci i taczcy pod dyktando Balcerowicza nie mg zderatyzowa i odgangrenowa kraju. Wyjwszy wic kilka kulawych miesicy rzdu Olszewskiego przez minione pitnacie lat z awy rzdowej wada Polsk rowoczerwony Salon: tzw. komuna i tzw. michnikowszczyzna. Kto, kto oczekiwaby na choby troch przyzwoitoci ze strony ludzi tych dwch nurtw, byby jak czowiek, ktry pragnc mleka doi krow za rogi. Albowiem jedni i drudzy notorycznie przejawiaj ten sam geniusz trudny kunszt obracania nadziei spoeczestwa (tudzie wysiku milionw) w szambo. Z jednymi i drugimi niewiele rzeczy moe si uda ale ta klapa udaje si zawsze.

Teraz jedni i drudzy zawizali spk sejmow do zwalczania nowej polskiej szansy na renesans szansy, ktr ucielenia program PiSu. Kontrszansa szansa PO i SLD, e uda si wsplnie rozwali dzieo Kaczyskich i spki jest chyba wiksza. Do koca grudnia dywersanci bd mieli prezydenta po swojej stronie; Kwaniewski to cichy wsplider cichej koalicji destruktorw. Maj tysice sojusznikw we wszystkich ministerstwach i urzdach, bo nowi ministrowie mog zmieni (i to nie bezzwocznie) obsad ledwie czci stanowisk kierowniczych, lecz dawna masa biurokratyczna przetrwa, pisowska miota nie wymiecie hurtem tej armii salonowych pupilw, ktrzy bd stanowi

V Kolumn administracji, sabotujc rzd Marcinkiewicza. W specsubach podobnie. W biznesie identycznie tam peno jest nomenklaturowych i subowych szumowin kapitalizmu, ktre dziki patronatowi UW i SLD ukrady pierwszy i kady kolejny milion, wic kwakrzy z PiSu to ich miertelny wrg. Wreszcie last but not least media. Wszystkie gwne (tak elektroniczne, jak i papierowe wielonakadwki) to zimny wychw komuny oraz michnikowszczyzny wredny Salon (peen zreszt dziennikarskiej TWagentury, bo rodowiska dziennikarskiego nie zlustrowano). Bdzie ze stosunkiem mediw do pisowskiego rzdu tak, jak Fryderyk Wielki naucza swych dyplomatw: Calomniez, calomniez, il en restera toujours quelque chose! (Szkalujcie, szkalujcie, zawsze troch si przylepi!).

Po stronie aktyww PiSu jest wszake co ogromnie cennego: zmienia si w spoeczestwie (mam nadziej, e nie tylko dziki wyborczemu wahadu) pewien duch. Gwnym objawem tej zmiany sta si niedawny jeszcze bankrut patriotyzm. Komuna i michnikowszczyzna cae lata odsyay patriotyzm do lamusa jako gadet zaciankowy, parafiaski i wsteczny, jako szowinizm, nacjonalizm i enujc niepostpowo, anachroniczny obciach dla czowieka nowoczesnego. Przeciwstawiaem si temu degradowaniu cigle, publicystyk i ksikami (vide cay rozdzia o patriotyzmie w Empireum), ale martwia mnie skuteczno perswazji sdziem, i wal bem o mur. Tymczasem sta si cud bez trudu wida wokoo, e patriotyzm jakby redivivus, take wrd modziey. Oby to bya trwaa tendencja, nie za efemeryda.

I druga rzecz: ludzie, patrzc na nowych sternikw kraju, widz inn ni przez minione pitnacie lat jako rzdzcego nimi czowieka. Widz politykw ewidentnie z innej gliny, z innego materiau. Czystszego, przyzwoitszego. A co najwaniejsze tak chyba dzisiaj myli elektorat wszystkich partii, rwnie wrogowie PiSu. Nawet oni (czsto wbrew sobie), patrzc na baronw i kapitanw nowej wadzy, nie mog unikn wraenia, i to nie jest ten typ mtw, szulerw i wybrylantynowanych cwaniaczkw, jaki dominowa wczeniej przez pitnacie lat. Ci nowi dygnitarze zdaj si by ludmi honoru nie po sycylijsku, i nie po michnikowskokiszczakowsku, tylko prawdziwie bez cudzysowu. Miejmy nadziej, e ich dziaalno rzdowa to potwierdzi. Vulgo: e nietrafne oka si wobec nich wiecznie aktualne sowa lorda Actona: Wadza korumpuje. Wadza absolutna korumpuje w sposb absolutny.

Waldemar ysiak

http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=578

Koniec wielkiego snu

Prezydent Kwaniewski przed wyganiciem swego mandatu zachowa si nietypowo, bo honorowo spaci jeden dug. Dug ten wszyscy ludzie prezydenta, czyli peerelowska nomenklatura cywilna i mundurowa, zacignli u Leszka Balcerowicza, ktry swoj polityk ekonomiczn (rodzima odmiana tpego monetaryzmu) napcha im kieszenie. Tysice przysowiowych pierwszych milionw. Za ten up Leszek B. zosta udekorowany Orderem Ora Biaego. Ale nie tylko za to. Ceremonia dekoracji odbywaa si w najwaciwszym z momentw (to by [the] rightest time) wtedy, kiedy pony francuskie miasta. Identyczne poogi gro wielu miastom Europy, lecz nie naszym, sarmackim miastom, co zawdziczamy wanie kochanemu Leszkowi B. On i podlizujcy si mu rodzimi ekonomici, tudzie suchajcy go sternicy pastwa, uczynili III RP najbiedniejsz krain kontynentu, dlatego migrujcy muzumanie omijaj nasz kraj jak epicentrum dumy, nie chc si u nas osiedla, zatem megafajerwerk poncych miast nie grozi nam chwilowo. Dziki, Leszku B., order pouczi susznie!

Midzy mn a Martinem Lutherem Kingiem istnieje bardzo duo rnic, czy nas waciwie tylko jedna rzecz: ja take miaem sen. I take wyartykuowaem go publicznie, dawno temu, dobrych kilka lat wczeniej ni Oriana Fallaci. Zapowiedziaem Europie te ponce miasta, tudzie gorsze rzeczy, ktre zrobi z emeryck Europ bomba demograficzna kolorowych imigrantw. Mwic wtedy o mnie pukano si znaczco w gow, Salon nie kry radoci, e miertelny wrg (przezywany wrogiem numer 1 Adama Michnika) tak si omiesza bredzc. Ciekaw jestem w jakie czci swych cia pukali si teraz, jesieni A. D. 2005, ogldajc przez wiele dni na szklanym ekranie pomienne pandemonium tricolore...

Wielki sen to niezy film z Bogartem, adaptacja wietnej prozy Chandlera. Polityczny wielki sen europejski to sen francuski, ten z lat prezydentury Chiraka. w kryptosocjalista (przez co gupszych dziennikarzy zwany prawicowcem lub centroprawicowcem), mionik Putina (vulgo: najbardziej typowy dzisiaj z klasycznych zachodnich poytecznych idiotw wedug leninowskiej terminologii oraz klasyfikacji), architekt osi ParyBerlinMoskwa mia ambicj stworzy Francuzom raj gospodarczy (dobrobyt) metod inynierii spoecznej i szamastwa ekonomicznego. Co ciekawe operacja si udaa: stopa yciowa Francuzw budzi zazdro wielu plemion Europy. Ju sam fakt, i Francuz ustawowo pracuje gra 35 godzin w tygodniu, jest obiektem zazdroci, a gdy do tego si wie jak pracuje... Kto nie wie, niech posucha:

Mj osobisty komputerowiec (czowiek, ktry moje ksiki obrabia na komputerze do druku) rok temu spdzi trzy wakacyjne miesice we Francji, pracujc. Zatrudni si w duej firmie, gdzie byskawicznie podpad caemu personelowi, albowiem ju pierwsz robot zlecon przez szefa wykona (bez harwki) nim przyszed fajrant, co wzbudzio szok, bo taka sama robota Francuzom zajmowaa tydzie (sic!). Francuz, zwyczajnie, nie lubi si przemcza. Wrciwszy nad Wis, w komputerowiec opowiedzia mi jak wyglda francuski tydzie pracy, od poniedziaku do czwartku. Pierwsze dwa dni tygodnia s cakowicie powicone relacjonowaniu sobie jak min upojny weekend, za roda i czwartek planowaniu kolejnego weekendu. I tak co tydzie. Ja wiem, e ta anegdota wyglda na zoliwie przekoloryzowan, lecz mam j z pierwszej rki, z ust faceta, ktry widzia to, i ktry przysiga, e tak wanie tam jest. A wic tam jest bogostan (plus 6 milionw Arabw, ktrych trzeba utrzymywa, bo oni w ogle nie chc pracowa, nawet pozornie). Jednoczenie wszystkie statystyki (tyczce wszystkich aspektw gospodarki i finansw) wskazuj, e Francja ledwo zipie, tedy wkrtce trzeba bdzie ogosi koniec kryptosocjalistycznego balu. Wzrost bliski zeru, lawinowe bezrobocie, koszmarny dug publiczny, fatalna dynamika produkcji i wydajno, krach systemu emerytalnego, et cetera. Vulgo: operacja si udaa, lecz pacjentowi grozi szybkie zdechnicie.

Francuski pacjent potrzebowa jakiego duego dzwonka lub elektrowstrzsu, by si obudzi ze swego bogiego snu, cakiem ockn, oprzytomnie, poczu straszliwego kaca i zrozumie, i caa francuska polityka wewntrzna (spoeczna, ekonomiczna itd.) jest do d..., bo jej kierownikom quelque chose pojebaos. Budzikiem okazay si gorce spektakle son et lumiere (wiato i dwik) w kilkuset francuskich miastach. Do francuskiego pacjenta nie wszystko, rzecz prosta, dotrze od razu. Chwilowo zacz kuma, i ukochane hobby prezydenta Chiraka i innych politycznie poprawnych baranw wielokulturowo (czytaj islamizacja Europy) to chyba niekoniecznie jest waciwa droga do raju, a moe nawet jest to droga w stron przeciwn, t piekieln. Pniej zrozumie wicej, rwnie wzgldem sfery ekonomicznej, gdzie Francja bije takie rekordy absurdw, jak 46procentowe dopaty dla rolnictwa. Alternatywa jest prosta niczym dyszel: terapia wstrzsowa (gbokie antysocjalistyczne reformy), lub wielkie bum! Przejadanie majtku wypracowanego w ostatnich dekadach XX stulecia (sowite pace za nierbstwo i opiekucza manna z centrali pastwowej) jeszcze trwa, ale aden suty obiad nie jest wieczny talerz coraz szybciej bdzie robi si pusty u abojadw. A prby przeduania ycia ponad stan, prby szukania gdzie si da frajerw gotowych yrowa francuskie lekkoduchostwo, bd przynosiy coraz marniejsze rezultaty, czego ju dowid krach brukselskich rokowa na temat unijnych finansw.

Koczy si wielki sen bezczelnego francuskiego koguta. Adieu, la belle France! Tak ona, jak i monsieur Chirac, maj przed sob wietlan przeszo, chocia jeszcze bezsensownie pretenduj do mocarstwowoci. Polakom dali niedawno grzeczn rad typu morda w kube, a teraz wasn gb wsadzili w naczynie, gdzie zazwyczaj trzyma si rk po szokujcym przebudzeniu.

Votum separatum. Zgaszam kategoryczny sprzeciw wobec wydrukowanego w poprzednim numerze GP obrzydliwego ataku na posa Janusza Dobrosza. Autor, pan Lisiewicz, ktry bezdowodowo okreli posa Dobrosza jako otra gorszego ni kagiebici (sic!), upodobni si tym tekstem do swego alter ego, Lenina, bardziej niby sam chcia. Nie wszyscy sympatycy oraz wsppracownicy GP

s wielbicielami mafii czeczeskiej i pragnliby umiera za Tybet. Ja nie. Zaznaczam, e p. Dobrosz nie jest moim krewnym czy kumplem, nigdy nie zamieniem z nim sowa, nie znamy si.

Waldemar ysiak

http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=606

Sondaowy sPiSek piekarzy

Wrd hase politycznie poprawnej nowomy, ktrymi przez pitnacie lat szermowa postpeerelowski, czerwonorowy Salon (komuna i michnikowszczyzna), szczeglnie czsto eksploatowane byy dwa: polowanie na czarownice (dyurne haso wymierzane przeciwko propozycjom deagenturyzacji bd dekomunizacji pastwa) i spiskowa teoria dziejw (dyurne haso wymierzane w tropicieli oraz krytykw wszelkich afer kryminalnych, szpiegowskich, politycznych i gospodarczych korodujcych Rzeczpospolit). Los bywa zoliwy, odwrci sytuacj: dzisiaj wcieke polowanie na czarownice mona zarzuci antypisowskiej opozycji i antypisowskim mediom, ktrych kurczowo-maniakalny kontrkaczyzm wyczerpuje wszelkie znamiona spisku.

Czym rni si prawdziwa spiskowa teoria dziejw od nonsensownej, chorobliwej paranoidalnej? Wedle kryteriw salonowych rnica jest taka, e kiedy o spisku mwi Michnik, to susznie mwi, a kiedy o spisku mwi ysiak, to bredzi. Natomiast wedle kryteriw racjonalnych, faktograficznych, naukowych rzecz wyglda inaczej: caa polityczna historia rodu ludzkiego karmi si spiskami bez ustanku (zatem obmiewana przez salonowe autorytety spiskowa teoria dziejw to nic innego jak spiskowa praktyka dziejw), lecz zdarzaj si i dte spiskowe teorie dziejw, bdce maniactwami lub prowokacjami (przykadem antyjezuickie Monita secreta czy antyydowskie Protokoy Mdrcw Syjonu). Gdyby kto gosi, e niedawne poary w kilkuset francuskich miastach zostay cichcem zainspirowane przez producentw i przez dealerw samochodowych, bo dziki spaleniu kilkunastu tysicy aut mona si obowi na sprzeday nowych to byaby spiskowa teoria-bzdura. Lecz kady kto bdzie uzasadnia spiskow teori dziejw wskazujc tajne osiemnastowieczne konszachty Rosji, Austrii i Prus dla rozebrania Rzeczypospolitej, lub wskazujc pakt RibbentropMootow, lub wskazujc tysice spiskw dynastycznych, ktre odmieniy histori wielu pastw bdzie mia suszno. Mocno naganiana ksikami i publicystyk (zwaszcza w antysemickiej Francji) teza, e 11 wrzenia 2001 ydzi nie przyszli do pracy w World Trade Center, za Pentagon nie zosta uderzony przez samolot to idiotyzm. Lecz fakt, e Itali przez kilkadziesit lat rzdzia tajna koalicja partii chadeckiej, mafii sycylijskiej i loy masoskiej P2, zosta ju udokumentowany bezspornie przez prokuratur wosk i nie kwestionuje go nikt. W dzisiejszej Polsce rwnie toczy si gra bdca rozlegym complot. Kiedy si przeanalizuje cay gigantyczny, skoordynowany wysiek Kremla i wszystkich agend Salonu (od partii tudzie sub, po media tudzie fundacje sorosowskie) dla uwalenia PiS-u w wyborach i pniej w pracach rzdowych to jasno wida, e mamy do czynienia z autentycznym spiskiem, z konspiracj promujc czarn legend braci Kaczyskich oraz ich formacji politycznej.

To co niegdy zwano czarn legend (exemplum antynapoleoska, szerzona przez Brytyjczykw), a wic propagand szkalujc, w dzisiejszej grypserze medialnej zwie si czarnym PR. Chwilowo ku gbokiemu alowi paszkwilantw antypisowski czarny PR cierpi na niedobr tustego pokarmu i witamin. Wskutek braku solidnych punktw zaczepienia, wykorzystuje si pierdoy typu: prezydent-elekt odby darmowy lot rzdowym aeroplanem miast lata rejsowym tanim przewonikiem bd, jeszcze lepiej, chodzi po morzu pieszo. A pani minister Lubiska nie lubi supermarketw, przez co robi nam cikie tyy w caej Unii. Poziom przyzwoitoci dziennikarzy tudzie dyurnych TV-biznesmenw kolportujcych gono tego rodzaju krytyk siga stanw tak bardzo rednich czy wrcz dolnych, e nawet si nie zajkn, i: jedno miejsce pracy w hipermarkecie oznacza siedmiu bezrobotnych (traccych prac w lokalnym drobnym przemyle, handlu i usugach); hipermarkety zarabiaj krocie, a nie pac pastwu adnych podatkw, bo regularnie wykazuj straty lub brak zyskw, stosujc rozliczne sztuczki ksigowo-finansowe, jak na przykad kupowanie za horrendalne sumy od swoich macierzystych firm prawa do... posugiwania si markami towarw, i te fikcyjne wydatki s wrzucane w fikcyjne koszty!; liczne kraje Unii (choby Francja) wziy ju ustawowo za pysk hipermarkety, twardym prawem minimalizujc ich bandyck niesolidno, a Norwegia cakowicie zakazaa budowy hipermarketw przez cudzoziemski kapita. Tymczasem hipermarketowa Polska od 15 lat jest dla cwaniakw z Zachodu bantustanem, swoistym ciekiem, do ktrego mona bezpodatkowo wla tony tandetnych nadwyek produkcyjnych i uszczliwia tym szajsem biaych negrw Europy. Midzy innymi dlatego, e polski Sejm atwo byo kupi przez te minione 15 lat. Kwestia ceny, jak u prostytutki. Lobby kasynowe kupio ustaw o grach hazardowych, a lobby hipermarketw kupio kilkakrotnie skuteczne zablokowanie ustawy o wielkopowierzchniowych obiektach handlowych. Maszynka do gosowania dziaaa koncertowo, niby uliczny automat, ktry bez wrzucenia srebrnika nie wypluje towaru. I nosia dumnie miano Wysokiej Izby.

Jest co bardzo pocieszajcego w fakcie, e nard rozumie intencje spiskowcw-destruktorw prbujcych rozwali nowy ukad wadzy nad Wis, wic supki sondaowe PiS-u rosn teraz piorunujco, kadego tygodnia. Wedug niektrych orodkw tak ju urosy, e elekcja dzisiaj przyniosaby PiS-owi totalny triumf, ca pul. To nic innego jak sPiSek prawicowy! Tym razem Kaczory wziy odwet i przekupiy sondaownie tudzie ankieterw. Dali wicej w ap CBOS-om, OBOP-om, PENTOR-om i reszcie biur! Niczym ci cwaniacy, ktrzy przekupili Watykan. Kiedy dyrektorzy firmy Coca-Cola uzyskali audiencj papiesk, dawali gigantyczne pienidze za drobn korekt pacierza: niech bdzie coca-coli naszej powszedniej miast chleba naszego powszedniego. Ojciec wity nie wyrazi zgody. W milczeniu, bez humoru, kroczyli po audiencji przez plac w. Piotra, a nareszcie ktry jkn: K.... , to ile musieli da piekarze!??....

Waldemar ysiak

Tekst felietonu nie jest dostpny w witrynie "GP".

[Przepisywanie, redakcja i korekta - Geppard - przyp. Grzech]

Telefobia

To byy pikne dni. Najpierw kilka dni gonych medialnych karce: pisowski rzd krzywdzi Polakw, bo chce zwikszy akcyz benzyny! Potem premier ogasza, e akcyza zostanie taka, jaka jest. Przez kilka kolejnych dni te same media malkontentuj: pisowski rzd krzywdzi Polsk, bo niepodwyszenie akcyzy oznacza katastrof dla budetu! Pycha. Ten akcyzowy casus winien zosta odnotowany w kronikach jako symbol etyki polskich niezalenych mediw.

Wrd polskich niezalenych mediw palm popularnoci dziery bezsprzecznie szklany ekran. Mio jest obserwowa jak trzy gwne telewizje reaguj na smutn dla nich rzeczywisto na cigiem rosnce supki sondaowe PiSu i gwiazd PiSu. Biura badania opinii publicznej mocno si przestraszyy kompromitacj z okresu kampanii wyborczej, wic teraz robi swoje bardziej po ludzku ni po cwaniacku, nie trzeba do publikowanych wynikw PiSu dodawa 1625 proc., starczy 68 proc. Reakcje trzech gwnych nadawcw telewizyjnych TVP, TVN i Polsatu s o tyle ciekawe, e s bardzo rne:

Najbardziej antypisowsko bojowy sta si Polsat, gdzie strategi informacyjn dyryguje redaktor Lis. Klska PO (Lis wspomaga t parti jak mg, kadc na szal ca sw mnieman wiarygodno) zostaa chyba odebrana przeze jako osobiste Waterloo, bo teraz pan oberredaktor zatraci wszelkie hamulce, niczym czowiek ciko chory, i dlatego codzienne polsatowskie Wydarzenia, zwaszcza te prowadzone przez serdeczn koleank pana Lisa, pani redaktor Smoktunowicz, osigny ju taki poziom antypisowskiej drastycznoci, ktry jest bliski komizmu. Pan Solorz (szef Polsatu) zezwala na to, bo majc jak pamitamy sze czy siedem rnych paszportw, nie musi si ba adnej wadzy, ani tym bardziej adnych samych swoich sub. Plotki, i wkrtce nazw Polsat bdzie si pisao: POlsat, wydaj si jednak mimo wszystko przedwczesne.

TVN, chocia ma proweniencj identycznie sam swoj po linii subowej, zmika nieco od czasu kampanii, i gryzie PiS oraz Kaczorw delikatniej, bez tryskajcej lin pasji (tak charakterystycznej dla neurotycznych Wydarze Polsatu), a jedynie dwaj uwaajcy si za dowcipnych panowie z programu Teraz MY cigaj jeszcze pisoerczy styl pary LisSmoktunowicz, lecz wdziku w tym za grosz ta kopia antykaczyzmu jest rwnie aosna jak orygina. Dziki miernocie podobnych redaktorek i redaktorw, PiS oraz Kaczyscy te zyskuj w sondaach mierny zoliwiec zawsze odstrcza publiczno, ktra sw sympati kieruje ku celowi jego atakw. Sumujc: TVN uplasowa si na skali telewizyjnego antypisizmu w rodku midzy furi Polsatu a podkulonym ogonem TVP.

Gdy bliniaki wygray obie batalie, kierownikom TVP zmika rura i telewizja zwana Publiczn przestaa kontrpisowsko jtrzy. Coraz goniej mwi si, e pisowska miota dokona duej czystki w TVP. Rwnie gono si mwi o rozpaczliwych wysikach druyny Dworaka, eby przesta by dworakami PD i PO (to jest durczokami), a zosta dworakami PiSu. Tak gono, e sam Newsweek zamieci dwukolumnowy artyku na ten temat, wytykajc TVP gwatown zmian frontu (Przestraszeni prezesi i telewizyjni dyrektorzy na gwat odwieaj stare znajomoci z politykami PiS. Telefonuj do prawicowych publicystw, proponujc im wspprac; W Jedynce zaczto nieoczekiwanie odkurza scenariusze na nowe programy, ktre wiele miesicy temu bezskutecznie skadali publicyci o prawicowej orientacji. Ale czy prezesom i dyrektorom starczy czasu, aby uwiarygodni si w oczach braci Kaczyskich?; itp.).

Jednym z uwiarygodniaczy miaem by ja. Odkd bliniaki zwyciyy we wszystkich wyborach, rozdzwoni si mj telefon nkany przez ludzi telewizji. Rnych telewizji, nawet TV 4 zaproponowaa mi rol gwiazdy kulturalnego programu Sztukateria. Ale najciekawsze byy propozycje TVP. Jedynka wyobrazia sobie hagiograficzny program o Waldemarze ysiaku, czyli o cytuj reysera i producenta czowieku, ktry nigdy nie zmieni swych przekona, obroni je i zwyciy, tudzie o pisarzu, ktry jest systemowo zamilczany przez literackie krgi opiniotwrcze, a mimo to ma rzesze czytelnikw, co stanowi jedyny taki przypadek w dziejach wysokiej literatury. Znani mdrzy ludzie mieli w tym programie dobrze o ysiaku mwi, a on mia si umiecha i te co gldzi. Podzikowaem nie pragn TVpomnika, niech dobrze mwi o kim innym. Podzikowaem rwnie panu red. Pospieszalskiemu, ktry zaprosi mnie do swego talkshow Warto rozmawia w TVP 2. Odbylimy ciekawy telefoniczny dialog. Ja: Ile ju tych paskich programw wyemitowano?. On: Sto. Ja: I dopiero teraz, po paru latach, przypomnia pan sobie, e jest facet zwany ysiak, akurat wtedy, kiedy dziki urnom zwyciyy ideay tego faceta, prawicowo, konserwatyzm, chrystianizm? On: Zapewniam pana, e to cakowity przypadek. W Polsce jest co najmniej 500 ciekawych rozmwcw... (ergo: musia pan czeka na swoj kolej).

Problem pana Pospieszalskiego (tudzie innych facetw robicych w telewizji) jest ten - czego oni by moe nie wiedz, zatem informuj ich niniejszym e ysiaka nie uda si im wyj z adnej kolejki, bo on w adnej kolejce do kamer nigdy nie sta, nie stoi i sta nie bdzie. To pewnie jaka choroba psychiczna lub weneryczna, ale ysiak nie cierpi telewizji. Czasami oglda (wiadomoci, filmy przyrodnicze i dokumenty historyczne, bywa e klawy mecz lub klawe fabularne kino), jednak generalnie uwaa, e szklany ekran to zodziej czasu, ktry wzbogaca czowieka mniej wicej tak, jak picie mleka z gipsem poprawia kontur libido. Za jeszcze bardziej ni oglda telewizji, ysiak nie lubi produkowa si w telewizji. Midzy jego Wie z Koci Soniowej a publicznoci funkcjonuje tylko jedna komunikacja druk. I niech tak zostanie, bo to mi odpowiada. Angole zw t chorob terminem: splendid isolation.

Waldemar ysiak

__________

Zamiast post scriptum memento dla PiS-u. By ju (w III RP) pewien rzd patriotyczny, ktry zlekceway konieczno utemperowania Telewizji Publicznej przez wadz rzd Olszewskiego. Dziki temu zaniedbaniu nie mia waciwej komunikacji ze spoeczestwem (mia rytualny bojkot na szklanym ekranie) i pad nim upyno p roku.

http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=661

Lista grzechu

Jak wielu zawsze bardziej lubiem prezenty dawa ni dostawa. I jak niewielu zawsze najbardziej kochaem ksiki pod choink. Dlatego ten witeczny felieton bdzie o ksikach. W krgach historykw, socjologw, politologw i ekonomistw duy szum wywoao niedawne opublikowanie przez Human Events konserwatywnej listy Dziesiciu najbardziej szkodliwych ksiek XIX i XX stulecia. Konserwatywnej, bo jury typujce ksiki skadao si z pitnastu wybitnych uczonych i politykw o konserwatywnych pogldach (dlatego licie natychmiast przylepiono etykietk indeksu prawicy). Pierwsze miejsce zaj Manifest komunistyczny (1848) Marksa i Engelsa, gdy uruchomi karier najwikszego za doby wspczesnej totalitaryzmu komunistycznego. Manifest wyprzedzi Mein Kampf (1925) Hitlera, Czerwon ksieczk (1966) Zedonga [Tse Tunga w innej pisowni G.], Raport (1948) Kinsey'a, i par innych pozycji gangrenujcych ludzko (m. in. prace Nietzschego i Keynesa). Znakomici autorzy listy (przedstawiciele Princeton University, Hoover Institution, Eagle Forum, etc.) przy kadej pozycji zamiecili jej lapidarn histori, charakterystyk i krytyk. O ile z kolejnoci typw si zgadzam (jest ona wana w przypadku pozycji medalowych; dalsza kolejno ma mniejsze znaczenie) to teksty motywujce wybr napisabym troch inaczej. Ju metryczk pierwszej pozycji wzbogacibym o zupenie dzi zapomniany, a bardzo pikantny fakt e edycja Manifestu komunistycznego zostaa sfinansowana przez bandyt, ktry majtek zdoby uprawiajc normalny proceder rozbjniczy. Tym sponsorem by Jean Lafitte, gony nowoorleaski handlarz niewolnikami i pirat, ktry zupi setki statkw, kilkadziesit lat terroryzujc Zatok Meksykask. Urzdnicy amerykascy zwali go najwikszym otrem, jaki kiedykolwiek dziaa pod ktrkolwiek szerokoci geograficzn. cigany nieustannie Lafitte schroni si na staro w Europie, i tam, zafascynowany ide komunizmu (czyli legalizacj upiestwa), opaci pierwsz edycj dziea duetu Marks-Engels. wiatowe instytuty marksizmu leninizmu wiedziay o tym, lecz ukryway ten fakt, bo wstyd im byo, e komunistyczne pismo wite sponsorowa morderca, rabu i oprawca niewolnikw, vulgo: komunista pen gb.

Publikacja indeksu prawicy wzniecia co byo atwe do przewidzenia furi lewicowych (salonowych) elit globu. Na autorw spady gromy, raczej komiczne (przez sw miako intelektualn) i kompromitujce krytykw (przez typowo postpowy faryzeizm argumentacji), ni powane. Ja wytknbym autorom listy jedynie zawenie selekcji do ksiek zwanych dzi literatur faktu (eseistycznych, publicystycznych, naukowych i paranaukowych), czyli zupene pominicie literatury beletrystycznej tzw. literatury piknej. Lista najszkodliwszych ksiek beletrystycznych XIX i XX wieku winna rwnie powsta, gdy wybr jest przeogromny i nader smaczny, co z pewn

tak niemiaoci (i z polityczn poprawnoci par excellence) pozwalam sobie zasugerowa niej kilkoma (wskutek braku miejsca tylko kilkoma) charakterystycznymi przykadami. Zacznijmy od Fausta Goethego. Ta bzdurna krytyka kontraktw typu ubezpieczenia na ycie podrywa zaufanie do towarzystw ubezpieczeniowych, ktrych imponujcy rozwj w XX wieku mi niebagatelny wpyw na rozwj demokracji kapitaowej, ubezpieczajcej wiat przed globalnym krachem finansowym. Analogiczny zarzut mona postawi Ukadowi pana Kazana, w ktrej to powieci zostay zmieszane z botem sfery menederskie, bdce ostoj kapitaowych rynkw scalajcych demokratyczny sorosowski wiat. Rwnie szkodliwy wpyw wywar Proces pana Kafki, sprytnie deprecjonujcy zalety biurokracji postpowej, ze szczeglnym uwzgldnieniem aparatu sdowniczego, bez ktrego nie mogaby si rozwija postpowa sprawiedliwo. Za postpowa ludzko nigdy nie wyszaby z gnoju tyranii buruazyjnej i nie pomaszerowaaby ku wietlanej przyszoci, czyli ku Edenowi postpu, gdyby nie komunizm, wic robienie sobie jaj z idei bolszewickiej (Folwark zwierzcy pana Orwella) bd jej pitnowanie na smutno (Ciemno w poudnie pana Koestlera) to twrczo szkodliwa tout court. e nie wspomn o Armii konnej pana Babla, ktry Armi Czerwon, wyzwolicielk wielu ludw Europy i Azji, przedstawi, ze szkodniczym zalepieniem, jako hord degeneratw. Tudzie o Ogniem i mieczem pana Sienkiewicza, ktry naszych braci Ukraicw przedstawi jako dzicz, to znaczy, excusez le mot, jako sicz, lejc na wielowiekow przyja Polski Ludowej i narodw Zwizku Radzieckiego. Lista lektur koniecznie zakazanych byaby kaleka bez rozlicznych powieci, ktre w sposb niewypowiedzianie szkodliwy ujmuj zwizki midzyludzkie intymne. Taka Ania z Zielonego Wzgrza pani Montgomery lansuje skandalicznie zacofany typ modego dziewczcia, brutalnie krpujcego swoj seksualno metod zmierzania do monogamicznego zwizku z jednym tylko samcem (na szczcie Lolita pana Nabokova i Kochanek pani Duras day silny odpr takim ahumanitarnym przesdom, ktre w postpowym spoeczestwie nie mog mie racji bytu). Z tego samego wiatego punktu widzenia oceniajc Pani Bovary pana Flauberta i Anna Karenina pana Tostoja s szkodliwe przez swj zakuty tradycjonalizm, gdy wmawiaj kobiecie, e seksualnie wyzwolona matka musi le skoczy (a c powiedzie o Damie kameliowej pana Dumasa juniora, ktry wmawia pci piknej, e patny seks musi si skoczy przedwczesnym zgodne seksualnej aktywistki wskutek nieuleczalnej choroby!). S to ksiki rwnie szkodliwe jak Chata wuja Toma pani Beecher Stowe czy Przygody Hucka pana Twaina, ktre lansoway bogie niewolnictwo Afroamerykanw. I jak Moby Dick pana Melvillea, ktry heroizowa zncanie si biaych mczyzn nad rzadkimi gatunkami biaych zwierzt (albinosw). Lub jak Zbrodnia i kara pana Dostojewskiego, ktry gosi tez o wyszoci chamskiej siekiery nad humanitarn medyczn eutanazj staruszek. Nie bd jednak ukrywa, e najbardziej wkurza mnie Std do wiecznoci pana Jonesa, bo gldzenie o wyszoci trbki nad rkawic boksersk zupenie nie ma pokrycia w faktach, to znaczy w ostatnich sukcesach ostatniej nadziei biaych znad Wisy (Goota, Adamek et consortes).

Waldemar ysiak

Tekst felietonu nie jest dostpny w witrynie "GP". [Przepisywanie, redakcja i korekta - Geppard - przyp. Grzech]

Cuda, cuda ogaszaj...

Szanowni Czytelnicy, nie lkajcie si, prawdopodobiestwo kanonizowania lub choby tylko beatyfikowania Aleksandra Kwacha Kwaniewskiego jest minimalne, rzdu bdw statystycznych lub wygranej kilkudziesiciu milionw w totolotka, co wszelako nie znaczy, e gdyby kto si zawzi, to nie znalazby potrzebnych tu cudw. Prawdziwym cudem jest wieloletnie utrzymywanie rekordowej popularnoci wrd rodakw przez faceta, ktry notorycznie kama, bluni, chwia si przy grobach mczennikw narbany niby messerschmitt, owija flag, zwiewa z Sejmu drabin, itd., itp. Jeszcze wikszym cudem by fakt, e papie ugoci Kwacha w papamobile jako jedynego spord licznych znajomych politykw. Cudem to byo bulwersujcym, zwaywszy, i tego zaszczytu nie dostpi nawet aden spord katolickich dygnitarzy, co mieli z papieem okoliczno, a w jedyny wyrniony prezio latami demonstrowa tak wojowniczy antyklerykalizm, e jego doradcy musieli mu podczas kampanii wyborczych nieomal zatyka domi usta. Francuski doradca, J. Sgula, w swych memuarach da cay passus o chorobliwej wrcz antykocielnoci Olka i o kopotach z wyperswadowywaniem mu publicznego klepania antychrzecijaskich artw i antyreligijnej retoryki (Cigle go namawiaem do oparcia si pokusom wsadzania Kocioowi szpili przy kadej okazji); efektem tej wanie skonnoci byo pniejsze bluniercze parodiowanie Wojtyy przez giermka prezia na rozkaz prezia. Czyme innym jak nie cudem mona wic tumaczy papieski gest faworyzujcy ateist wojujcego?

Niektrzy wszake interpretuj to w bardziej racjonalny sposb, wskazujc przyczyn inn: bezgraniczne miosierdzie, ktrego kult szerzy con amore Karol Wojtya. Pewni uczeni w Pimie podnosz zreszt, i byo ono tyle samo bezgraniczne, co i bezwarunkowe (nie warunkowane skruch grzesznika), a zatem sprzeczne z Pismem witym, gdy Chrystus jeli wierzy Nowemu Testamentowi mwi nie tylko o mioci i wybaczaniu, lecz rwnie o gniewie i karach; nie tylko o Raju, lecz i o Piekle, gdzie mki czekaj grzesznika zatwardziaego. Ju Kisiel (Stefan Kisielewski), komentujc papieskie wizyty, pisa, e w homiliach Jana Pawa II brakuje mu problemw za, przestrogi przed zem, kary za zo, szatana itp. Fakt brakuje tego we wszystkich egzegezach pisanych i mwionych Ojca witego. Mona rzec, i Karol Wojtya postpowo ocenzurowa Pismo wite, radykalnie wycinajc wszelkie fragmenty tyczce gniewu Boego tudzie nierozgrzeszania i karania otrw (Idcie ode mnie, przeklci, w ogie wieczny, na mk nieskoczon!; Ktrym odpucicie grzechy, s im odpuszczone, a ktrym zatrzymacie s im zatrzymane; etc.). Pytanie: czy komukolwiek wolno tak wybirczo traktowa testamentowe sowa Jezusa? Tego pytania nie zadawali i nie zadaj dyurni wrogowie katolicyzmu oraz Watykanu (feministki, komunici, antyklerykalici, pederaci e tutti quanti), lecz ludzie kochajcy Jana Pawa II, a zatroskani ow dziwn selektywnoci, ktra pachniaa kokietowaniem tumw sam dobrotliw, wszechwybaczajc sodycz, vulgo: katechetycznym populizmem, niegodnym Namiestnika i Stranika Ksigi.

w medal ma awers i rewers. Teatr tkwicy od modoci niezbywalnie we krwi Jana Pawa II zwikszy naturaln si jego charyzmy i uatwi magnetyzowanie rzesz, dziki czemu miliony modych ludzi zostay przycignite do Kocioa i to byo wielkie Chrystusowe zwycistwo w erze mordowania Dekalogu przez demokracj leseferyczn. Jednak kosztem zamilczania rygoru, Pieka i kary. Czy gdyby papie nie skupi si wycznie na totalnym miosierdziu byby rwnie skuteczny jako owca dusz? To jest wanie rewers witobliwego medalu. Wojtya rozszerzy ucho igielne tak bardzo, e wielu czuo cich obaw, i do Krlestwa Niebieskiego wejd rozliczne otry, w tym take masowi mordercy, ktrzy nigdy nie uderzyli si w skruszon pier wystarczy, e zoyli ceremonialn wizyt na salonach Watykanu, wyciskali si serdecznie z Janem Pawem II (jak kilkakrotnie ludobjca Arafat), lub te pompatycznie przyjli witobliwego gocia w swoim kraju. Moe warto byoby usysze kiedy (cho raz) tych chrzecijan okrutnie przeladowanych w krajach muzumaskich, gdzie Chrystus jest zakazany usysze jak pytaj: czemu polski papie nigdy, nawet jednym delikatnym sowem, nie wypomnia wiatu islamskiemu, e to brzydko tak postpowa?

Megakult Karola Wojtyy knebluje rozlicznych komentatorw, ktrzy swj sceptycyzm wobec pewnych aspektw wielkiego pontyfikatu chowaj za pazuch, by si nie naraa na tzw. gniew ludu. Tylko czasami kto ledwo napomknie, jak ostatnio Stefan Skowski (Opcja na prawo), ktry zauway, i kokietujce, wyczne gaskanie wiernych po gwce, to prosta droga do zbocze Kocioa anglikaskiego, gdzie coraz czciej neguje si Pieko, Boga czyni si bajeczkow metafor, promuje si relatywizm kosztem doktryny i dyscypliny, etc. atwiej ju (duo atwiej) sarka na te kurialne czy watykaskie wysokie ciaa zbiorowe, ktre w ramach kanonizacyjnego speedingu (majcego jako alibi transparenty Santo subito!) wzywaj na wiadka witoci Wojtyy cynicznego komucha, ktry od modoci wymiewa Koci. Moe to i ma sens, zwaywszy, i pod koniec roku wszystko co si rusza mwi przez chwil ludzkim gosem. Ale moe te wicej sensu i przyzwoitoci miaoby wczeniejsze wyniesienie na otarze ksidza Popieuszki, kapana, ktrego kilkudniowa kagiebowska katorga (ze zrywaniem patw skry, wydubaniem oczu, wyrwaniem jzyka itp.) bya najbardziej makabrycznym mczestwem witego, jakie mona sobie wyobrazi. Czemu Jan Pawe II, kreator i dysponent szybkich cieek beatyfikacyjnych, kanonizacyjny rekordzista liczbowy, przez tyle lat nie uwici ksidza Jerzego? Wielkie marzenie o podry do Rosji i cige starania o kremlowsk zgod byy warte takiego zaniedbania, Ojcze wity?

Jan Pawe II jest istotnie wity, cho by tylko czowiekiem. Szukaj wiadkw jego cudw. Tymczasem wiadkw s miliony, a waciwie miliardy, za cuda s bezsporne. Miliardy wiedz, e kilka rzuconych w Polsce sw (Niech zstpi Duch Twj i odmieni oblicze tej Ziemi) odmienio Polsk, Europ i cay wiat. Rwnie miliardy widziay jak Pan Bg lub Jego Anio wertuje i zamyka Ksig na trumnie porodku placu Piotrowego. Czeg wicej trzeba, jakich innych cudw?

Waldemar ysiak

http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=706

Amnezjada

Zapominalstwo, co wiedz wszyscy, moe si przerodzi w chorob rwnie brzydk jak kleptomania, gejofilia czy syndrom Niesioowskiego. Przykadw wok bez liku. So Trbalski by mniej zapominalski ni Adam Wybirczy, ktry sawi Kiszczakw, bo zapomnia Bartoszczw, Przemykw i Popieuszkw. Lub te szlachetne Rokity, Tuski i Wasy, ktre cakiem zapomniay swj udzia w nocnym zdawieniu antykomunistycznopatriotycznego rzdu mecenasa Jana, i dziki owej amnezji bezproblemowo reklamuj dzi swj antykomunizm tudzie patriotyzm. Lub ten do niedawna konserwatywny chrzecijanin, George Walker Bush, ktry wanie zapomnia, e Boe Narodzenie to Christmas, i przemianowa je (pocztwkami wysyanymi z Biaego Domu ptora miliona sztuk) na Szczliwy Czas Wakacji, wstpujc tym w szeregi zdrajcw poprawnych politycznie. Lub ci dunicy wielu spord naiwnych poyczkodawcw...

Refleksja tyczca powszechnej amnezjady tkna mnie kiedym przeglda niedawno dwa polityczne tygodniki kolorowe, ktrych tytuy zaczyna litera N: Najwyszy Czas! i Newsweek. Ten pierwszy reklamuje si jako konserwatywnoliberalny, std mnstwo piszcych tam autorw to konserwatyci, ktrzy wzorem naczelnego redaktora lansuj myl konserwatywn (by nie rzec: zakonserwowan), traktujc fakty, rzeczywisto lub prawd z brawurow doz liberalizmu (by nie rzec: z osobliwym poczuciem humoru). Wiesaw Michnikowski mawia: Umiaem si jak pszczoa, i wanie to mi si przytrafio, gdym w NCz! smakowa caokolumnow Relacj z II Kongresu Konserwatywnego, pira Pawa ToboaPertkiewicza. Artyku w solennie lansuje tez, ktra bya hasem wiodcym Kongresu: Dla prawidowego rozwoju spoeczestwa potrzebny jest jaki godny wzr do naladowania. Przez wieki dwr stanowi wzr doskonaoci moralnej (...) Doskonao t ucieleniay rodziny panujce. Nie omielibym si zarzuci autorowi braku tzw. erudycji elementarnej (basic knowledge), wic na karb jego incydentalnej amnezji skadam fakt, e zapomnia, i to wanie dwory dwory Kasi II, Ludwiczka XIV, Stasia oraz caej reszty wadcw byy przez wszystkie wieki siedliskiem i wylgarni kanonw otrostwa tudzie rozpusty, daway spoeczestwom demoralizujcy przykad. Od Staroytnoci penej Messalin i Karakallw, po deifikowan przez motoch uytkowniczk multirasowego mskiego haremu, witobliw, quasi dziewicz lady Di.

Ofiar gbokiej amnezji pad te Pierwszy Legalista RP (legalne byy rozbiory, nielegalne byy powstania), car NCz!, Janusz KorwinMikke, ktrego znany od dawna antypisudczyzm (mniej wicej tak samo radykalny jak antysemityzm Ben Ladena) zaprowadzi do popenienia artykuu o tym, e Jzef Pisudski przez cae swoje ycie by renegatem, tajnym agentem wywiadu niemieckiego.

Dowd? Jeden, ale mocny jak diabli: przez cae swoje ycie Pisudski szczerzy zby ku Wschodowi, nastajc na Rosj, a nigdy nie prbowa gry lub osabia Szwabw. Nie prbowa, bo im cichaczem suy. Mocna rzecz! W tym duym mocnym tekcie ani p sowa o tym, e Marszaek by jedynym europejskim politykiem, ktry chcia wszcz tzw. prewencyjn wojn z Hitlerem, i e bez wtpienia ta wojna zapobiegaby katastrofie Europy lat 19381945. w genialny plan zosta storpedowany przez niechtn reakcj Parya, bo Francuzi uwaali, e antyhitlerowska wojowniczo Pisudskiego jest koncepcj bezsensown niczym innym jak tradycyjn antyniemieck obsesj Polakw. Kady student historii zna ten epizod (te dramatyczne naciski wysannikw Komendanta w Paryu), wic szefowi Najwyszego Czasu! chyba zapomniao si o drobiazgu o czym, co druzgocze ca jego tez lustracyjn.

Amnezji szerzcej si z kolei w lewicowoliberalnym Newsweeku niczym antylustracjonizm w kazaniach wielebnego yciskiego trzeba byoby powici ca antologi, tyle tam casusw przesmacznych, zasi springerowsko postpowych. Felieton nie zmieci tego bogactwa, wic dam przykad jeden, ale za to zwalajcy z ng, cymes. Tu przed Boym Narodzeniem Newsweek powici a 26 stron tematowi strasznemu: makabrycznej ndzy, w jakiej yje ogromna wikszo spoeczestwa polskiego (ze szczeglnym uwzgldnieniem losu godujcych dzieci, ktrych jest nieprzebrany legion). Ja i ludzie mojego pokroju alarmowalimy identycznie od wielu lat (vide kolejne tomy cyklu ysiak na amach), jednak to by groch rzucany w cian. Po pitnastu latach tej haby zbudzi si Springer. I da cae 26 stron. Czemu a tyle? eby opisa, zaprezentowa, przeanalizowa, zbada, ujawni i rozway wszelkie elementy, aspekty, strony, niuanse i szczegy katastrofy yciowej milionw biedakw. Zapomnia tylko o drobiazgu o napomknieniu choby jednym sowem: kto ponosi win za ten koszmarny stan zdoowanego spoeczestwa? Kto tak drastycznie spauperyzowa miliony ludzi? Bite 26 stron traumatycznych zdj oraz tekstw, i ani sylaby o winowajcach. Gratulacje, panowie!

Napoleon mawia: Dobra pami to umie zapomnie o tym, o czym nie naley pamita. Szefowie i redaktorzy Newsweeka maj dobr pami: umieli zapomnie chwilowo o niejakim Leszku B., ktry by faraonem polskiej ekonomii przez cae minione 15 lat i zbudowa tak gospodarcz III RP, jak mamy, dbajc o zagraniczny portfel spekulacyjny (vulgo: o zyski kapitau krtkoterminowego), a nie o bachory tego kraju, poszy won!, who cares!. Prezydent Kwaniewski udekorowa go za to Orderem Ora Biaego. Metalowy orze nie piszczy. Piszczy bieda.

PS. Zapomnia w jak cielciem by. Hieny, ktre dzi POmstuj i SLDorzecz, e PiS przejmuje Krajow Rad od mediw elektronicznych, zapomniay taki drobiazg, jak fakt, e to one przez ptorej dekady sprawoway w owej Radzie wadz absolutn (monopolistyczn), terroryzujc tudzie szkalujc prawic bez adnych hamulcw, bez odrobiny litoci i bez cienia wstydu.

Waldemar ysiak

http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=733

Faszerz zapisywacz

Najdramatyczniejsza noc III RP: rzd Jana Olszewskiego chce wyczyci wiat polityki z psw bezpieki. Panika sejmowa, ktr rejestruj kamery i mikrofony. Wrd spanikowanych rwnie mody dziennikarz. Krzyczy do Wasy: Niech pan nas ratuje, panie prezydencie!! (Wasa posucha tej samej nocy quasipuczem obali patriotyczny rzd). Nas, czyli kogo? Nas, czyli TW (tajnych wsppracownikw), bd nas, czyli rodakw przeraonych deagenturyzacyjn dekomunizacj, ktr chc zrobi antykomunici? Tertium non datur. Jaki z tych wariantw pan postulowa, redaktorze? Pytanie kieruj do redaktorzyny, ktremu daem klapsa w GP, a on zemci si w agorowskim radiu TOKFM, bluzgajc przeciw ysiakowi kilka purenonsensownych kamstw. Co byo rzecz cakiem naturaln, bo raz, e TOKFM ma u antysalonowcw opini najbardziej zaganego radia RP, a dwa, e patentowany kamczuch, jak sama nazwa wskazuje, jest wrogiem prawdy. w oszczerca to polsatowski Lis, redaktor o chytrym nazwisku, jak go wzgardliwie przezwa w swym felietonie Telerancja wybitny publicystasatyryk, Jan T. Stanisawski (gony profesor mniemanologii stosowanej). Dziennikarze telewizyjni, ktrzy wsppracowali z Lisem, przezywaj go po cichu inaczej, ksywk rwnie wzgardliw co obsceniczn. Nie przez jego prosalonowo czy polityczn orientacj, lecz przez styl bycia, kindersztub, tudzie drastycznie odmienny stosunek do pryncypaw i do podwadnych taki jest pono dwoicie sympatyczny chopak z redaktora Lisa.

Red. Lis, ku mojemu osupieniu, lecz i rozbawieniu, zagrzmia linoTOKiem icie mnchhausenowskim, syczc: Ten poputczik komunizmu, towarzysz ysiak!. e co, prosz??! A dlaczego nie maoizmu, sodomizmu, hitleryzmu, homoseksualizmu, kanibalizmu, alterglobalizmu itp.? byoby rwnie kamliwie i rwnie gupio, ale przynajmniej bardziej wesoo. To tak ju mona w Salonie? wilka mieni owc, ptaka zwa ryb, chopca dziewczyn, yda gojem, i na odwrt? Rosyjskie sowo poputczik znaczy: okazjonalny sprzymierzeniec, wsppracownik w dziele lub wsptowarzysz w podry. Za choler nie pamitam, eby mi jaki komunista wsptowarzyszy kiedy podpalaem moj bud podczas uroczystej akademii ku czci tzw. Rewolucji Padziernikowej. Wsplne sprawki z komunistami miaem dopiero w bardziej mskich latach, na przykad razem tworzylimy literatur: ja pisaem, oni cenzurowali tudzie co jaki czas zakazywali mi druku, i tak to wesoo szo ku chwale ojczyzny oraz sztuki. Bardzo mnie kochali, sam gwny ideolog partii, sekretarz KC Andrzej Werblan, uhonorowa ysiaka swym pirem w doktrynalnym organie PZPR Nowe Drogi, dajc, by zrobiono ze mn porzdek, czym sprawi mi wielk radoch, bo jak mwi imperialici hollywoodzcy: le czy dobrze, byle po nazwisku. Po nazwisku to i sam Kreml uhonorowa reakcjonist ysiaka, skadajc przeciw ksice tego protest dyplomatyczny, jedyny taki za czasw PRLu Bg mi wiadkiem, byo wesoo! Weseliem si te na awie sdowej

Warszawskiego Okrgu Wojskowego, w stanie wojennym, plus w rozlicznych innych miejscach tudzie okolicznociach. Jako rzecz prosta poputczik komunizmu. Razem z kardynaem Ratzingerem, ktry by wtedy agentem Mossadu, i z preziem Reaganem, ktry wtedy robi cichcem dla genseka Pol Pota, i z premier Magosi Thatcher, ktra taczya nam wok rury w barze nocnym prowadzonym przez Fidela Castro w Pernambuco. Lisek z Polsatu, tokujc w TOKu niczym porbany, marnuje si jako szkalujcy psychol. Wiksz karier zrobiby w radiu Erewa, gdzie ponad wszystko ceniono humor surrealistyczny bliski paranoi.

Koniec artw. Wbrew pozorom nie ruszam tej sprawy gwoli obrony wasnej czci, lecz dlatego, e ma ona szerszy, bardzo grony aspekt. Lis jest symbolem tego modego pokolenia dziennikarskich pupilw Salonu III RP, ktre agresywn urnalistyk i telerobtki uprawia mylc wolno sowa z brakiem hamulcw. Z tym brakiem hamulcw, przed ktrym co Salon winien wiedzie lepiej ni ktokolwiek inny przestrzega Talmud, mwic: Albowiem powiedziano: <>. I powiedziano: <>(...) Ten, kto obmawia, kto wiadczy faszywie przeciwko drugiemu, godzien jest, aby go rzuci psom na poarcie. Wrd faszywych wiadectw miotanych w ramach walki politycznej najobrzydliwszym chwytem jest zapisywanie do partii wbrew woli zapisywanego. Czyme innym, jak nie zapisaniem antykomunisty ysiaka do nieboszczki PZPR, jest okrelenie: towarzysz ysiak, poputczik komunizmu? Dziwnie zatwardziay poputczik, bo mimo wieloletniej presji Wydziau Kultury KC PZPR nie da si zapisa nawet do reimowego ZLP (Zwizku Literatw Polskich). Redaktor o chytrym nazwisku wiedzia jednak, e terminem towarzysz (automatycznie kojarzcym si z czonkostwem partyjnym) da si okama modych, niedowiadczonych suchaczy TOKFM da si wmwi im, e ysiak by czonkiem PZPRu. Tacy zapisywacze do partii istotnie warci s rzucenia psom.

Ten szczeglnie haniebny model pomwienia (o rzekom dawn dziaalno) wykorzystano ju swego czasu przeciw genialnemu poecie, Zbigniewowi Herbertowi, gdy wszcz wojn z Salonem i gdy okreli Michnika takimi sowy (ktre zreszt do Lisa rwnie jak ula pasuj): To jest czowiek zej woli, kamca, oszust. Kto puci plotk, e Herbert prostytuowa si w modoci prostalinowskimi wierszami, jak Szymborska. Media zaczy napomyka o tym (ja przeczytaem to w tekcie K. Pisiewicza, ktry sflekowa Mroka, Rewicza, Lema, Konwickiego i innych kundlcych si za stalinizmu, dodajc: Przykro si o tym mwi, ale i Herbert napisa kilka wierszy, ktrych dzi bardzo si wstydzi czy wrcz zapiera). Dowodem mia by almanach poetycki Kadej chwili wybiera musz z 1954 roku. Bezzwocznie sprawdziem, i co si okazao? W pomwieniu nie byo ani grama prawdy! Herbert (tak jak i ja) nigdy, ani jedn sylab, nie pokoni si czerwonym.

Groba, o ktrej wspomniaem, to fakt, e ludzie mojego pokolenia umr duo wczeniej ni ludzie pokolenia Lisa, i wtedy Lis ugwiazdowiona szumowina medialna Salonu, ktra jest ywym dowodem na to, jakiego dna etycznego moe sign czowiek uprawiajcy profesj dziennikarza bdzie swobodnie zapisywa trupy do ktrejkolwiek partii, choby do NSDAP, by moje wnuki czytay lub suchay o dziadku kamstwa typu: Parteigenosse ysiak.

http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=758

Konkursy 2005

Rekapitulacj roku, ktry wanie min, mona robi rnie. Ja wybieram metod konkursow przegld co waniejszych konkursw.

W bardzo modnej od paru lat dziedzinie terroryzmu konkurs (Terror 2005) wygraa znowu Al-Kaida, deklasujc Hamas, Dihad i Brygady Al-Aksa razem wzite. Mierniki i kryteria sukcesu s w tej konkurencji najuczciwsze i bezdyskusyjne: decyduje liczba niewinnych ofiar. W dyscyplinach mniej wymiernych jak choby postp werdykt jest trudniejszy, mimo to konkurs (Postp 2005) znowu wygraa wikszociowa mniejszo cyklistw, pedaujca triumfalnie przez ekschrzecijaski wiat. Istnieje dua szansa, e zboki powtrz swj sukces take w konkursie tegorocznym (Postp 2006), gdy cech charakterystyczn postpu ksztatujcego dzisiejsz cywilizacj jest uznawanie wszelkiej patologii za norm, a im patologia obrzydliwsza, tym wiksz ma szans na triumf. Zrozumiaa to nawet odnowiona po raz setny lewica prywiliska, dlatego szybko przypomniaa sobie, e Lenin by ciot, i gromko wspara uliczne demonstracje pederastw. W konkrusie politycznym (Polityka 2005) rywalizowano dubeltowo, ranking ten bowiem jest tradycyjnie zabaw w dobrego i zego policjanta. Dobrym policjantem (Napoleon 2005) zosta Wadimir Putin gosowaa za jego kandydatur wikszo wpywowych europejskich przywdcw, a triumfator okaza im sw wdziczno zatrudniajc kanclerza Niemiec przy swojej rurze, gdzie rzeczywicie jest miejsce takich kanclerzy. Putinowi powic wkrtce osobny felieton, przejdmy tedy do zego gliniarza. Ten konkurs (Czarny Charakter 2005) wygra prezydent Bush, zgodnie z kilkuletni tradycj (tylko w 2001 roku odebra mu pierwsz lokat Ben Laden). Globalny brak akceptacji Busha mia rwnie decydujcy wpywy na inne prestiowe rankingi, jak choby literacka Nagroda Nobla (Harold Pinter dosta j wycznie za krwioerczy antybushyzm) czy sonda magazynw Foreing Policy i Prospect tyczcy Najwybitniejszego Intelektualisty Roku (wygra guru wiatowego lewactwa, osawiony czerwoniec Noam Chomsky, co zreszt byo cay czas oczywiste jak liwka, ktra wpada w... kompot liwkowy). Polityczny konkurs piknoci nad Wis te wygrali zy i dobry gliniarz, ktrzy nie tylko politycznie, lecz i biologicznie stanowi par bliniakw. Zym gliniarzem jest Jarosaw kryjcy si w mroku, zimny, grony, wszechmocny, niereformowalnie reakcyjny wielki machinator. Za dobrym glin jest Lech, ktry co z nieukrywan satysfakcj doniosa jeszcze przed Sylwestrem prasa salonowolewicowo-liberalna ju zdradza swj elektorat i swoj formacj polityczn, kokietujc rowy Salon, vulgo: te krgi inteligenckie tudzie medialne, ktre okazuj braciom K. pryncypialn wrogo bez ustanku. Czy takie doniesienia to tylko salonowe chciejstwo (wishfull thinking), czy rzeczywicie pan prezydent zapragn cytuj zignorowa interesy swego politycznego rodowiska i

zdystansowa si od prawicowego radykalnego konserwatyzmu, to si okae szybko. Bd spraw monitorowa i w razie potrzeby zareaguj na mym felietonowym poletku z ca moc prawicowego radykalnego konserwatyzmu. Polski inteligent, ktry przez pitnacie lat bra do mzgu ogupiajc lewatyw blekotu Gazety Wyborczej, traktujc te mefistofeliczne fasze jako szczyt rozumnoci (nec plus ultra) tak ju zatraci samodzielno mylenia i wnioskowania, e niczym papuga powtarza kad bredni na temat tragedii, ktra dotkna Rzeczpospolit wskutek zwycistwa bliniakw. Ten bezmzgi polski kretyn, zwany postpowym inteligentem, mia w minionym roku duy wybr antyPiSowskich tekstw, std konkurs opluwaczy bliniakw (Antykaczyzm 2005) by szczeglnie zaarty, przez co trudny do rozstrzygnicia. Wygraa bliniacza siostra GW, zwana Rzep, a personalnie wygra jej felietonista Smecz, w cywilu Jastrun-junior. Skomentowa on triumf Kaczorw piszc o zaduchu, ktry niepokoi tak wielu ludzi rozumnych, i o tym, e bracia Kaczyscy nie sumuj swej inteligencji, a wzajemnie j sobie redukuj, lecz takie uszczypliwoci nie wystarczyyby, gdy ludzie rozumni pisali analogicznie gdzie popado. eby wzi zoty laur tego konkursu, trzeba byo czego oryginalnego czego z pki specjalnej. I wanie Smecz bysn oryginalnoci (a tako elegancj, dentelmeneri, kindersztub itp.), przytaczajc opini (rzekomo zasyszan, a nie wasn) o prezydenckiej maonce: ... jak, na lito bosk ta Kaczyska wyglda, Jola Kwaniewska to bya jednak kobitka!. Rzepie trzeba pogratulowa klasy. Wrd rodzimych konkursw artystycznych minionego roku wyrniy si dwa dla melomanw. Konkurs Chopinowski okaza si, niestety, prestiow klsk. Co prawda wygra zasuenie Polak, Rafa Blechacz, lecz midzynarodowi eksperci i prasa wiatowa nie zostawili suchej nitki na polskich organizatorach i jurorach konkursu. Bardzo krytyczne komentarze wzbudzi ju sam fakt totalnego zdominowania jury przez Polakw (tego rodzaju liczbowy patriotyzm jest obcy midzynarodowym konkursom, ktre dbaj o swj presti), a werdykty przy kolejnych etapach wzbudziy wrcz furi wiata pianistycznego, wyraon pniej take pisemnymi protestami. Dominujcy w jury polscy belfrowie grania bezlitonie wycili na przedfinaowych szczeblach wszystkie duej klasy talenty (Austriaka Wundera, Fina Mustonena, Amerykanina Suna i in.), po to, by zapcha fina swoimi uczniami, to jest grajkami, ktrych wczeniej trenowali za pienidze. Reputacja konkursu doznaa kompromitujcego uszczerbku, wic gono si mwi, e dojdzie do radykalnych zmian, by w warszawskiej imprezie sdziowie nie naladowali sdziw pikarskich. Konkurs piosenki (Sopot 2005) zakoczy si, dziki Bogu (i dziki Polsatowi), inaczej wielkim triumfem prawdziwego artyzmu. Wygraa oszaamiajca estradowa diva, Doda Elektroda, ktrej kunszt wokalny przekracza nie tylko moliwoci Jerzego Stuhra i Mandaryny, ale rwnie wokal Franka Sinatry, Janka Kiepury, Marii Callas i Ay Pugaczowej razem wzitych, jak pragn licznika! Dlaczego licznika? Tak mi si skojarzyo, bo przypomniaem sobie, e Doda, zapytana czy czsto uprawia seks, odpara: Nie wiem, nie mam w d... licznika!. Uwielbiam ten nowy obyczajowy wiat, i ten nowy gatunek damskiego wdziku, to jest ycie!

Waldemar ysiak

Tekst felietonu nie jest dostpny w witrynie "GP". [Przepisywanie, redakcja i korekta - Geppard - przyp. Grzech]

27 stycznia WIATOWY DZIE PAMICI OFIAR HOLOCAUSTU

Dwa miesice temu prezydent Iranu, Mahmud Ahmadinejad, owiadczy, e Holocaust to kamliwy wymys. Miesic temu lider Bractwa Muzumaskiego (Egipt) owiadczy, e Holocaust to tylko mit. Etc., etc., etc.

[Poniszy tekst jest zamieszczony w czarnej kwadratowej ramce - niczym olbrzymi nekrolog; pozostae uwagi w nawiasach kwadratowych pochodz od Autora - przyp. Grzech]

Matki z paczcymi dziemi szy do komr gazowych. Nigdy nie zapomn bagajcego o zmiowanie spojrzenia matki, ktra wiedziaa o co chodzi...

[pochodzcy z 1946 roku fragment zezna Rudolfa Hoessa, komendanta obozu Auschwitz]

Mamusiu, ja przecie byem grzeczny!...

Ostatnie sowa dziecka zamykanego w komorze gazowej [pochodzce z 1946 roku wiadectwo Rudolfa Redera, czonka krematoryjnego Sonderkommando]

Waldemar ysiak http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=808

Putin in Kremlin

Ulica w Moskwie. Korespondent zachodniej prasy podchodzi z mikrofonem do przechodnia i pyta: Prezydent Putin chce wprowadzi prohibicj, zabroni Rosjanom alkoholu, co pan na to?. Rosjanin drapie si w gow i mwi: Wie pan, ja to ju swoje wypiem, ale dzieci szkoda.... Putin nie zrobi takiego gupstwa, bo wie, i tysic lat ruskiej historii solidnie ugruntowao psychiczny i biologiczny (genetyczno-hormonalny) model rasy rosyjskiej, rasy niewolniczej, rasy kulisw, pariasw, lumpw i czynownikw, ktrzy chtnie obywaj si bez miazmatw typu wolno czy sprawiedliwo (praworzdno), ale bez wdki nie dadz rady y. To ju prdzej bez tlenu, jako beztlenowce, chocia kilka putinowskich eksperymentw naukowych w tym wzgldzie (exemplum okrt podwodny Kursk) nie przynioso jeszcze rezultatu oczekiwanego. Specyfik rosyjskiej wdrwki w wietlan przyszo (zapowiadan tam corocznie od kilkuset lat) ukaza bezbdnie, aczkolwiek metaforycznie, modny ostatnio hit kinowy - dokumentalny penometraowiec Marsz pingwinw. Trudno o inne skojarzenie, gdy si kontempluje milczc wikszo pokornych rosyjskich dreptakw (pokornych la milczenie owiec), tudzie koyszcy chd Putina w czarnym garniturku zaoonym do biaego gorsu. Pingwin i Putin Rosjanin maj zreszt t najszlachetniejsz bolszewick kocwk nazwiska (Lenin, Stalin, Kalinin), ktra nobilituje od Kaliningradu, przez Lenino i Stalingrad, po Kamczatk.

Czy tylko bolszewick? Kocwk in szczyci si ju niejeden ludowy i baniowy bohater rosyjski, a take wielcy twrcy, choby poeta Puszkin, ktrego modziecz zayo z Mickiewiczem cigle si odgrzewa w nawizaniu do bredni pt. jaki to by z tego Puszkina wolnociowiec, demokrata i przyjaciel Polakw. Tymczasem winno si przypomina prawd, bo Puszkin by takim samym wolnociowcem i przyjacielem Polakw jak Putin: pisa krwioercze wiersze antypolskie, opluwajc nasze antycarskie bunty i wychwalajc rze Pragi - istny prestalinista, licy tyek Mikoajowi I. Rwnie dobrze moglibymy mieni przyjacielem Polakw nottinghamczyka z kocwk in - Robina miaoby to sensu tyle samo, lub wicej, bo Robin Hood na Polakw nie szczeka. I gdy ju o nim wspomniaem - czas przej do tematu: prezydent Putin a legendarne wzorce stuprocentowej mskoci w cywilizacji naszego wiata.

Waciwie Putin jest wcieleniem wszystkich mitycznych herosw, jakich znamy, od Herkulesa i Eneasza, po Napoleona i Pattona. Jednak felieton to krtka forma publicystyczna, signijmy wic tylko do trzech - do wspomnianego Robina Hooda, do Jamesa Bonda i do Brucea Lee. Robin zabiera bogatym, by oddawa biednym, i Putin praktykuje to samo: zabra miliarderowi Chodorkowskiemu, by odda kagiebistom biedniejszym ni oligarcha. Jest drugim ju (pierwszym by Andropow)

zawodowym (etatowym) szpiegiem, ktry wskoczy na tron carw z nonszalanck kagiebowsk gracj (ani wstrznity, ani zmieszany), ma wic prawo przedstawia si jak Bond: Jestem Putin, Wadimir Putin (co brzmi: Jestem zamordyst, samodzierc zamordyst). Jest take dudok, i w ogle mistrzem walk wschodnich, ma - jak Bruce Lee - czarny pas, i walczy wspaniale: ustawia kamery, rzuca (przez biodro) jak kimoniast dziewczyn na ziemi niczym szmacian lalk, po czym skromnie si umiecha, kiedy wszyscy bij brawo. Superman. Wszelako walory fizyczne nie tworz jeszcze penego geniusza, konieczne s take przymioty ducha, mzgu i charakteru. Tych Putinowi nie brakuje. Po pierwsze: to prawdziwy (a nie billboardowy) czowiek z zasadami. Ma zasady elazne: media, ktre go nie lubi, przejmuje, a ludzi, ktrzy go nie lubi, wsadza. Wielki pacyfikator. Pacyfikuje wszystko co grozi przedueniem konfliktu, rzucajc jednostki specjalne i rachmistrzw, ktrzy licz trupy dzieci, kobiet bd pacjentw. Liudiej u nas mnogo, wic specbojowcy Putina siek rwno z traw, by dobi nawet tych, co przeyli gazy bojowe. Pniej ogasza si kolejny triumf pacyfikatora, i milczcy marsz pingwinw toczy si dalej, do nastpnego szpitala, bd sali teatralnej, bd szkoy, ktr trzeba spacyfikowa bez pardonu. Przy tym - wielki uczony. Konkretnie: wielki historyk; lub jak kto woli: historiograf. Stare porzekado mwi, e histori pisz zwycizcy, i to si zgadza. Putin swoj wasn, czerwon, now wersj II Wojny wiatowej ogosi z placu Czerwonego. Ta nowa, obowizujca teraz wersja, mwi, e II Wojn wiatow wygrali niemieccy i woscy antyfaszyci, ktrzy wspierali Armi Czerwon, sowem: krasnoarmiejcy, plus duet Toto-Alberto Sordi, plus lewicowy pisarz Grass i lewicowy kanclerz Schrder, rwnie we dwjk. Ten ostatni dosta za to posad u Putina, co - wedug sw wiceprzewodniczcego Komisji Europejskiej, Siima Kallasa - kompromituje Niemcy jako pastwo, lecz wspaniaomylny pracodawca Putin gotw jest zatrudnia przyjaci nie zwaajc na zoliwoci malkontentw. Chirac wylduje w moskiewskiej restauracji Paris Rouge jako szef sali, a Zapatero w petersburskim kabarecie gejowskim Wielocipied jako rozweselacz Juan Fasola; Berlusconi obejmie funkcj doradcy szefa mafii nowgorodzkiej; itd., itp. Kwaniewski mgby otrzyma tam - po starej znajomoci, lecz bez przebaczenia - tylko stanowisko portiera w bocznym westybulu ubianki, to wszystko. Polacy winni s wdziczno Putinowi. Ustanawiajc jako nowe narodowe wito rocznic wypdzenia Polakw z Kremla - przypomnia wiatu, e Polacy to jedyni wojownicy, ktrym udao si zdoby moskiewski Kreml, dugo w nim rezydowa, rzdzi stamtd Rosj, mianowa carw itp. Takie pognbienie Ruskich nie udao si nikomu innemu, sam Bonaparte, bg wojny, spdzi na Kremlu ledwie par godzin i musia wia, dziki czemu Francuzi do dzisiaj czuj wobec Kacapw wielki respekt, dlatego kiedy czasami kln: Ce vieux Putain(putain to po francusku k....) - myl nie o Putinie, lecz choszcz ta gr sw prohitlerowskiego kolaboranta, marszaka Petaina. Dla Polakw wszyscy ci faceci z czerni, majcy kocwk in - Lenin, Stalin, Petain, Putin - to jeden sort. Problem w tym, e my moemy mu skoczy na puklerz (jak mawia Gajos-Turecki), a on moe nam tak przyoy gazrurk, e eb nam spuchnie. Cest la yz, mesdames, messieurs i dorogije towariszczi.

Waldemar ysiak

http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=833

Grotesque

Przechodz na stron PO. Oczywicie nie bezrefleksyjnie. Rozwayem gboko wszystkie za i przeciw i wyszo mi, e ta zmiana frontu ma wiele plusw dodatnich choby taki, e w towarzystwie sir Tuska, hrabiego Schetyny, barona Rokity, lorda Komorowskiego i margrabiego Niesioowskiego tudzie comtessy Waltz bd mg uszlachetni moje ego, czyli samorzrealizowa si wszechstronnie (behawiorystycznie i nihilistycznie) na miar wyzwa, jakie stawia nowy wspaniay glob. Przekonay mnie ostatecznie dwie akcje humanitarne sztabu Platformy: akcja cigawkowa i akcja obywatelskiego nieposuszestwa wobec faktu sfaszowania wyborw parlamentarnych i prezydenckich, ktrego dokonali faszyci z PiS-u. Antydemokratyczna, brutalna dyktatura PiSowska przypomina najczarniejsze karty Monopartyjnych reimw totalitarnych epoki bdw i wypacze. Obowizkiem patrioty jest rzuci rkawic zamordyzmowi, dlatego przeskoczyem pot na stron Platfusw. Nie dziwcie si tylko krowa Leppera i kocica Kaczyskiego nie zmieniaj pogldw, a koszula blisza ciau posanki Hani ni owsikom posanki Renaty czy nepotycznym cigotom posanki Zyty. Sowem: pty wilk nosi razy kilka, a mu si ucho urwie.

Oywcza myl, i sercem bliej do Platformy ni do PiS-u, pierwszy raz tkna mnie kiedym usysza par tygodni temu o cigawkowej metodzie POgrobowcw UW. Media ujawniy wtedy cigawk rozdan przez gr PO doom PO (czonkom klubu parlamentarnego PO, itp.). cigawka zawieraa gotowe frazy i frazesy, wersy i wersety, sowem precyzyjne antyPiSowskie sformuowania (szyderstwa, wyzwiska, pryncypialne gromy itp.), ktre dzie i noc trzeba deklamowa do kamer i mikrofonw. To wanie mnie zachwycio, bo jestem faneem tzw. teleprompterw (wywietlaczy tekstw dla lektorw), a zreszt od dziecka byem wielbicielem przemylnych cig (zwaszcza tych koedukacyjnych rysowanych na udach koleanek). Poniewa ssiad mojej obecnej koleanki jest prominentnym czonkiem PO (to jest czonkiem frakcji finansowej PO, noszcej miano schetynopalikotw) otrzymaem zakulisowy wgld w projekt nowej cigi, ktr PO szykuje na kampani antystabilizacyjn. Trzeba bdzie recytowa z caym emocjonalnie patriotycznym zaangaowaniem, z ca obywatelsk spontanicznoci ludzi przyzwoitych, bolejcych wskutek kontrdemokratycznej faszyzacji Ojczyzny przez PiS, e faszyci spod znaku brunatnych Kaczorw spowodowali przez kilkanacie tylko pierwszych tygodni swych rzdw szkody dla kraju nieodwracalne, jak makabrycznie cikie styczniowe niegomrozy (pkajce rury i walce si dachy) mimo globalnego ocieplenia, czy katastrofalny spadek formy obu Adamw M. (Maysza etc.). Naley te wskaza wszelkie niesprawiedliwoci spoeczne, ktre dotkny Polakw za spraw PiS-u (jak choby fakt, e mczyni w wieku pozarozrodczym nie dostali becikowego), oraz wypunktowa wszelkie wielkie dramaty spoecznonarodowe, ktre podczas tych pierwszych miesicy ugodziy rodakw. Proste wyliczenie: ilu Polakw zmaro od pierwszego dnia rzdw Marcinkiewicza do dnia zawarcia paktu stabilizacyjnego mwi co trzeba. Hekatomba, ludobjstwo!

Decydujc si na proPOwsk zmian preferencji partyjnych wziem te pod uwag - nie bez zimnego wyrachowania perspektywy rozwojowe, czyli wietln przyszo rysujc si przed cigawkologi medialn PO. Nikt bowiem nie moe nikomu zagwarantowa, e przysze mode i stare kadry PO bd inteligentniejsze nili obecne, to jest, e bd umiay same, z wasnej gowy, wyduka co do mikrofonw. Co oznacza, e cigawki partyjne bd zawsze Potrzebne. A moliwoci tego roku rysuj si obiecujco: z winy PiSowskiego ciemnogrodu Polska moe nie zdoby tytuu mistrza wiata w pice nonej, literat Huelle bd literat Pilch mog nie otrzyma literackiej Nagrody Nobla. Mandaryna moe nie zapiewa arii Carmen w La Scali, pederaci mog nie uzyska statusu mniejszoci pciowej uprawniajcego do czterech foteli w Sejmie, a bardzo gorce lato moe spali na pniu wszelkie zbiory i przetrzebi pogowie myszowatych w lasach. Jeli chodzi o brak beatyfikacji Kiszczaka przez yciskiego, brak kanonizacji Kwaniewskiego przez Pieronka, i brak PObogosawienia wolnego zwizku Tusk-Rokita przez Dziwisza to na te strzay jest troch za wczenie, poruszy si je w cigawkach roku kolejnego.

Mj proPOwski neofityzm umocni si wskutek drugiej inicjatywy pogrobowcw UW. Ju bowiem jako dziecko byem bardzo nieposuszny. Pniej byem jeszcze bardziej. Akcja obywatelskiego nieposuszestwa to jest to! Do ju amania demokracji nietolerancyjnym, dyskryminujcym spychaniem zdobywcw drugiego miejsca na pozycj przegranych! Trzeba zgnie w zarodku wszelkie prby PiS-u amania praw obywatelskich zdobywcw srebrnych medali (zwaszcza ich prawa do samodzielnego rzdzenia), tudzie prby wprowadzenia instytucji totalistycznych, ktrych zadaniem ma by sekowanie spoeczestwa. Exemplum: Urzd Antykorupcyjny, icie czekistowski wymys antyterorystw najlepszy dowd, e kacze jabko pado niedaleko od jaboni dzieryskiej. Forma obywatelskiego nieposuszestwa nasuwa si tu sama: wystarczy, e wszyscy, co do jednego, zaczniemy dawa i bra apwki, jak Polska duga i szeroka, a faszysta Kamiski ze swoim barbarzyskim Urzdem, tudzie jego mocodawcy, bd bezradni: przecie caej Polski nie posadz, bo skd by sobie wzili drugie wolne spoeczestwo? Taka oglnonarodowa akcja imienia Lwa Rywina podciaby Kaczorom apy solidnie i mogaby stanowi wzr dla innych akcji nieposuszniczych.

Mona te, co prawda, rozbija miasteczka namiotowe pod Paacem przy Krakowskim Przedmieciu, ale tu sukces pewny nie jest, bo faszyci mog rokrocznie sprowadza zim stulecia wbrew globalnemu ociepleniu, i tyek by nam przymarz. Nam czyli partii, ktrej nazw si zreformuje na PON (Platofrma Obywatelskiego Nieposuszestwa), lub jeszcze lepiej na PRON (Platforma Radykalnego Obywatelskiego Nieposuszestwa). Za rodinu, za swobodu, dorogije anarchisty!

W..

Zazdro

Czytelnicy znaj mj stosunek do islamskiego totalitaryzmu. Wiedz, i ostrzegaem przed muzumask brutaln konkwist jako pierwszy, lata wietlne przed Orian Fallaci tudzie innymi dzisiejszymi krytykami islamskich metod. Dawno temu gosiem tez, e w wieku XXI agresywny muzumanizm bdzie najwikszym kopotem cywilizacji Zachodu. Wszystko to daje mi prawo, by powiedzie wreszcie o drugiej stronie medalu - o tym jak bardzo zazdroszcz muzumanom. Zazdroszcz im prawdziwej, gbokiej wiary. Nasza jest pytka niczym kremwki wadowickie.

Kultura Zachodu (zwana jeszcze czasami chrzecijask, mimo i forsownie stara si ona zdechrystianizowa) signa ze schykiem stulecia XX poziomu kloaki, orgii i fabryki plugastw. Seks upubliczniono, golizn upowszechniono, zboczenia uprawniono, perwersje usankcjonowano, itd., nawet dzieci wiedz co znaczy "laska robi lask", bo oglday to sto razy, a si znudziy. Ten poziom zbydlcenia ludzi Zachodu zyska miano normy (nie jest on definitywny, gdy jeszcze nie udomowilimy koprofagii i kanibalizmu), natomiast jego przeciwnicy zyskali miano parafiaskopurytaskich zacofacw, aosnych wstecznikw, szurnitych wrogw postpu. T makabryczn degeneracj zawdziczamy lewicowym intelektualistom Zachodu (mylicielom, pisarzom, naukowcom, wykadowcom, wszelakim opiniotwrcom) tudzie zachodnim lewicowym sabotaystom medialnym (dziennikarzom, artystom, dziaaczom grup kontestatorskich, popowym gwiazdom itp.). Oraz milionom przyzwoitych ludzi, bo jak mwi stara mdro: "Dla triumfu za potrzeba tylko, eby dobrzy ludzie nic nie robili". Vulgo: nie sprzeciwiali si. Muzumanie zawsze wyraali sprzeciw. U nich nie ma reklamowania rozpasanej erotyki przez media prasowe, kino, telewizj i wszelkie inne formy wyrazu - pornografia (jakakolwiek, rwnie kryptopornografia) jest wykluczona z obiegu spoecznego, a ju z publicznego obiegu wycita bez dwch zda. "Seksrzeni" tam nie ma. Tego muzumanom zazdroszcz. Swoim sprzeciwem okazuj szacunek swemu Bogu. Chrzecijanie swoim brakiem sprzeciwu ubliaj swemu Bogu.

Druga rzecz, ktrej zazdroszcz muzumanom, to fakt, i nie zezwalaj szydzi ze swych witych i ze swego Boga. My natomiast zezwalamy, i to wszechstronnie - lewackie, gangrenujce wiat Zachodu pandemie ("polityczna poprawno", "postpowo", "tolerancja" itp.) czyni rzesze nominalnych chrzecijan nieczuymi, obojtnymi, biernymi wobec paskudnych drwin ze wszystkich chrzecijaskich witoci. Znany brytyjski publicysta ("The Times", "The Spectator"), Anthony Browne, susznie pisa rok temu: "W pozornie chrzecijaskiej Europie chrzecijastwo stao si najbardziej okpiwan religi". Francuzi przez cae lata kontemplowali w swych gazetach rysunki

ukazujce Jana Pawa II jako "ciot", seksualnego sadyst, gerontoerotomana, i nikt nie podnosi larum z tego powodu. witych Kocioa katolickiego flekuje si karykaturami bez ustanku, i jest to przyjmowane jako normalno. Ale to nie jest normalno -- to jest anormalna nikczemno, wpojona milionom potulnych owiec i baranw jako rzecz zwyka, jako przejaw "wolnoci sowa", "wolnoci twrczej", "tolerancji antyinkwizycyjnej", et cetera. Muzumanie nie znaj si na takich postpowych artach. Szanuj, wic broni swoich idoli religijnych -- nie daj na nich plu ani sika. Tego im zazdroszcz.

Furia ogarna wiat muzumaski, gdy kpiono z proroka Mahometa. Wyobramy sobie co by si dziao, gdyby drwinkami potraktowano samo bstwo - Allaha. Tymczasem wiat chrzecijaski yka niczym wod rozliczne szyderstwa z Jezusa, obelgi urgajce Jezusowi i Matce Boej, szkalowanie witej Rodziny, itp. ydzi wyprodukowali parodi Ewangelii pt. "Toledot Jeszu", ktra prezentuje Matk Chrystusa jako dziwk, co pocza bkarta. Loe masoskie wielu krajw Zachodu finansuj modne romanse literackie o figlach Chrystusa z towarzyszcymi mu jawnogrzesznicami (Maria Magdalena i inne), o dzieciach Chrystusa, etc. Dany Browny wszelakiego sortu pastwi si nad katolicyzmem. W grudniu 2004 londyskie Muzeum Figur Woskowych eksponowao szopk Boonarodzeniow, gdzie gwne role grali pikarz Beckham i jego wokalistka ze "Spice Girls". W grudniu 2005 roku prasa zachodnia upajaa si karykatur szopkow z Trzema Krlami, ktrzy stoj nad betlejemskim bkiem i jeden przeraony krzyczy: "To dziewczynka!!" (notabene: autentyczne szopki Boonarodzeniowe, jak i sam termin Boe Narodzenie, s coraz powszechniej eliminowane z realiw Zachodu). Galerie i muzea wiata zachodniego nie stroni od eksponatw takich, jak gona "NMPanna" ulepiona z ajna, "Szczynowy Chrystus" mistrza Serrano i "Jezus transwestyta" mistrza Lanktona (nowojorskie Centrum Sztuki Wspczesnej). Muzumanie nie zezwoliliby plugawi czy w jakikolwiek sposb postponowa Allaha. Tego im zazdroszcz. My, nad Wis, rwnie grzeszymy nie tylko sowem i uczynkiem, lecz take zaniedbaniem -zaniedbywaniem protestu. Polska bowiem trzyma ekshibicjonistyczne standardy Zachodu. Nasi pseudoartyci te wkadaj krucyfiks do soika z moczem i bluni rnymi metodami mapujcymi grepsy zachodnie, a symbolem tej ohydy stao si gone zawieszenie penisa na krzyu przez dziadw, ktra si mieni artystk. Wiedziaa, e nie grozi jej ju nie tylko stos, lecz nawet powszechny ostracyzm -- przeciwnie, bdzie miaa zysk: zyska rozgos. A ultrakatolicki nard polski zamieni si w "milczc wikszo": jednych zupenie nie obeszo, drudzy sarknli i wzruszyli ramionami, trzeci wymruczeli brzydkie sowo pod adresem "kopnitych artystw", nawet Koci nie zrobi rabanu, spyno jak deszcz. Tak ju nas przyuczono do potulnego leenia w gwnach. Czas wyartykuowa dosadnie (bez eufemizmw) ten symboliczny casus: polska hucpiara oznajmia rodakom swym "dzieem" eksponowanym przez galeri, e Jezus to kutas - a rodacy spucili by. U muzumanw taka sztuka misa by nie przesza. Tego im zazdroszcz. Wyrazi m zazdro drukiem postanowiem w tamt sobot, kiedy "Rzeczpospolita" opublikowaa rano karykatur Mahometa, a TVN blisko poudnia emitowaa program rozrywkowy "Ciao Darwin", gdzie kilka par przez kilka minut symulowao kopulacj wedle pozycji "na jedca". Darwin mia suszno.

Waldemar ysiak http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=880

Colosseum

Na wstpie uprzejmie donosz, e pogoski, i ysiak sta si klakierem braci Kaczyskich, s bardziej przesadzone ni plotka, e rodzestwo K. pczkuje (Jarosaw K., Lech K., Zyta K.). Znany czytelnikom fakt, i felietonami w GP wspieraem PiS, mia jako przyczyn inny fakt e przeciwko platformianemu wylgowi Unii Wolnoci wspierabym samego diaba. Z brami Kaczyskimi, ani z nich ludmi, nie znam si osobicie (nigdy nie zamieniem sowa z jakimkolwiek funkcjonariuszem tego krgu), i tak winno by. Ostatnio odrzuciem zaproszenie na wrczenie ministrowi Sikorskiemu hodu przez GP, bo wabik (Bdzie prawie cay rzd!) bardziej mnie zniechci ni wabi. Zwyczajnie: nie lubi si klei do politykw. Ta przypado chroni moj suwerenno. Co sobie ceni, bo pragnbym, eby moja suwerenno i moja wyobrania nigdy si nie zestarzay. Teraz za ad rem:

By moe zbyt szybko ogarn mnie niepokj wobec tego co robi Bliniacy jako wadcy, lecz poniewa ju mnie dopad chc go wyuszczy. Nie idzie o awantury sejmowe, gabinetowe, negocjacyjne, pseudokoalicyjne itp., ktre targay rodzim scen polityczn od drugiej dekady stycznia, dajc wrogom Kaczyskich er do opluwania PiS-u. Tam sytuacja bya klarowna; stado hien z kilku partii uwzio si, by pognbi zwycizcw wyborw, utrudni rzdowi rzdzenie, ugra co dla siebie, wprowadzi polityczny chaos i oskary Kaczyskich, e s chaosu ojcem i matk. Bracia K. byli gwnymi celami, a nie motorami tego furiackiego anarchizmu. Pierwsze pretensje mam tedy do nich o co zupenie innego. Do pana Prezydenta o rne drobne gesty (nominacje, inklinacje, deklaracje), ktre mi pachn zbyt salonowo, lecz na razie nie chc si w tym babra, poczekamy, zobaczymy. Za do pana Dyrygenta o radykalny zwrot programowy, wbrew zapowiadanemu podczas kampanii wyborczej modelowi ekonomicznemu, ktry to zwrot pachnie mi oszukaniem elektoratu, a ja jako elektorat oszukiwany by nie lubi.

Panowie Kaczyscy kupili sobie wyborcze zwycistwo dwiema przyntami: obietnic zaprowadzenia sprawiedliwoci w sferze praworzdnoci (represjonowanie bandytyzmu, apownictwa, hochsztaplerstwa, itp.), tudzie obietnic zaprowadzenia sensownoci w modelu ekonomicznym (antybalcerowiczowskie zreformowanie gospodarki produkujcej rekordow ndz i rekordow liczb bezrobotnych Polakw). Dzisiaj chodzi mi o ten drugi punkt programu o ekonomi:

Dlaczego dotychczasowy model ekonomiczny jest zy i wymaga terapii? Dlatego, e stoi na gowie. Pastwo, ktre ma najsilniejsz walut Europy i najwiksze bezrobocie Europy to aberracja, lecz

tylko pozornie. Faktycznie to prawidowo, gdy te naczynia s poczone mamy chroniczne, wieloletnie bezrobocie wanie wskutek mocarstwowej waluty. Albowiem kraje sabe gospodarczo, kraje na dorobku, winny sw si ekonomiczn zwiksza gwnie eksportem, czyli nadwyk w bilansie patniczym to bezdyskusyjna oczywisto. Za silna waluta to dla eksportu katastrofa (A. Kaletsky: Silna waluta to pocaunek mierci dla eksportu, czyli dla kadej sabej gospodarki, ktr realnie wzmocni moe tylko eksport, The Times, 2004). Dziki sztucznie nadwartociowanej zotwce polskie towary trac konkurencyjno, tysice polskich firm ledwo wychodz na swoje lub dokadaj do eksportu (aby tylko nie zej z obcego rynku), nie mog wic inwestowa, zatrudnia (musz raczej zwalnia ludzi), itp. Rwnoczenie ta silna zotwka zmniejsza bezrobocie za granic, bo dziki niej kwitnie import obcych towarw do Polski Polska jest bajecznym rynkiem zbytu dla firm caego wiata. Eergo: sztucznie zawyony zoty nasz gospodark douje, importujc przy tym bezrobocie, a cudz promuje, zmniejszajc bezrobocie u cudzoziemcw. Taka jest ewidentna i nonsensowna rzeczywisto (S. Nixon: Gdy waluta jakiego kraju szybuje do gry, gospodarka tego kraju pikuje, The Spectator, 2005).

Kto jest temu winien? NBP, Rada Polityki Pieninej i presonalnie Leszek Balcerowicz, andarm tego modelu. Od wielu lat dziki panu B. i kierowanym przez niego instytucjom Polska oferuje najwysze stopy procentowe wiata, co ciga rj spekulantw kupujcych polskie papiery dune, a gotwka tych spekulantw (tzw. krtkoterminowy kapita spekulacyjny) jest baz kadego polskiego budetu pastwowego, tylko e regularne lichwiarskie odsetki nasze pastwo paci tuzom portfelowym z portfeli podatnikw. Z naszych kieszeni. Ta obkana karuzela ten chory system finansowania pastwa krci si ju zbyt dugo i grozi gigantyczn katastrof kolosowi na glinianych nogach, ktrym jest gospodarka Lechistanu. Ma ona wiele negatywnych aspektw (multibranowa bessa inwestycyjna, astronomiczne opodatkowanie pracy, horrendalne tempo wzrostu dugu publicznego, etc.), za jedyne alibi silna zotwka zmniejsza poziom dugu zagranicznego to marne usprawiedliwienie.

PiS obiecywao sytuacj zmieni skoczy z terrorem balcerowszczyzny w ekonomii. Obiecywao gono, wiele razy i bez niedomwie. Tymczasem od chwili przejcia rzdw prowadzi polityk monetarystyczn w stylu betonowego Balcerowicza, zadua si wciekle u midzynarodowych spekulantw, umacnia zotwk jak tylko moe, oddaje finanse entuzjastycznej wielbicielce Balcerowicza (eksgwiedzie UW), sowem; robi wobec swej doktryny z kampanii wyborczej zwrot o 180 stopni, ciskajc do mietnika kiebas wyborcz (m. in. obiecane progi podatkowe).

Cigle jeszcze si udz, e to tylko chwilowe, i e miast uspokajania (czytaj: kokietowania, przebagiwania) kosmopolitycznych rynkw nastpi wreszcie ekonomiczna polska racja stanu, vulgo: sensowno i przyzwoito gospodarcza. Hiszpanie wydarli Pwysep Pirenejski Maurom, by kilkaset lat pniej odda go pederastom. Czy bracia Kaczyscy wydarli Polsk postkomunistycznym macherom, praktykujcym gangsterski, monetarystyczny kapitalizm, by tydzie pniej odda j temu samemu kierunkowi ekonomicznemu? Jeli tak, to najzdolniejsza polska modzie dalej bdzie ucieka z chorej ojczyzny (ju wyemigrowao ponad p miliona!), a e-telewizje bd dalej zachwalay wirtualny gospodarczy triumf. O to wam chodzio? W..

Educare humanum est

Moim ulubionym magazynem jak Pastwo ju zauwayli jest Newsweek Polska wydawany przez Axel Springer Polska Sp. z o.o. Ta ograniczona odpowiedzialno przekada si w tym periodyku, nieomal rwnie czsto co w bliniaczych Gazecie Wyborczej i Rzeczypospolitej, na ograniczon poczytalno, ktra sprawia, e teksty s tam pasjonujce i bawi czowieka nie mniej ni klipy reklamowe kabaretu Mumio. Ostatnio zachwyci mnie na amach Newsweeka artyku o pedagogicznym terrorze pisudczyzny w midzywojennej Polsce. Wytumaczono mi tym tekstem, i rzdzcy wtedy pisudczycy byli terrorystami nie mniejszymi od talibw czy alkadzistw, a nkali gwnie pedagogw i dziatw szkoln, brutalnie zmuszajc jednych i drugich do uczestniczenia w lekcjach patriotyzmu. Tak brutalnie, e przynioso to skutek odwrotny: i modzie, i belfrowie znienawidzili patriotyzm. Sic! streciem dokadnie i bez przegi tre dwukolumnowego tekstu, aluzyjnego wobec propagandy patriotyzmu szerzonej przez PiS. mia si czy paka? to ju Pastwo wybierzcie sami. Podobnie jest tu z wyborem klasyfikacji wspomnianego materiau: bardziej wredno, czy bardziej gupota? niech kady sam rozstrzygnie.

Wspomniaem akurat o tym, a nie o jakim innym fajnym tekcie Newsweeka (mona w Newsweeku znale duo bzdur rwnie politycznie poprawnych), bo dzisiejszy felieton ma za temat rodzim szko: ciao pedagogiczne i wychowankw. Jest z t dzisiejsz szko mniej wicej tak, jak z osawion fal w wojsku: czasami, przez przypadek, media upubliczniaj drastyczny casus (np. maltretowanie) i pniej zapada kurtyna ciszy (a do ujawnienia nastpnej drastycznoci), cho wszyscy wiedz, e instytucja mocno gnije i co winno si zrobi, aby nie przear jej cakowicie gnj. To ju szkoy PRL-u byy pod tym wzgldem duo przyzwoitsze, bo chocia zatruway mode umysy apologi marksizmu i amay wolno sowa cenzurujc sowa panowaa w nich elementarna dyscyplina, nie byo mowy o terroryzowaniu (obrzucaniu misem, opluwaniu, popychaniu, szturchaniu, szarpaniu, wreszcie biciu) nauczycieli przez uczniw. Tymczasem dzisiaj w terroryzm praktykowany przez nastolatkw to normalka, rutyna, powszechno. Z wolna przyzwyczajamy si do faktu, e wskutek radykalnej brutalizacji sposobu bycia modziey zawd pedagoga to profesja wysokiego ryzyka, co a la saper czy straak, i e do szkoy belfer moe wej w kapeluszu filcowym, a wyj w blaszanym, drucianym lub drewnianym, nie liczc sicw. Trudno si dziwi, e t profesj notabene le patn obieraj gupsi, co rwnie skutkuje zanianiem poziomu nauczania.

Przywrcenie dyscypliny w szkoach nie byoby rzecz trudn c to za problem wprowadzi znowu twardy rygor? gdyby tylko byo moliwe. Ale moliwe nie jest. Nie zezwoli na to lewacki Salon

opiniotwrczy, ci wspaniali postpowcy na swych rozhulanych politycznych poprawnociach i tolerancjach , ktrzy ju zupenie sterroryzowali ludzko, deklasujc Dekalog, dymisjonujc rodzin, upubliczniajc pornografi, ugruntowujc relatywizm etyczny, przyznajc bandziorom wicej praw ni ofiarom, etc., etc. Chc zwrcenia belfrom wadzy wewntrz szkoy okreliliby jako dz ahumanitarnego zamordyzmu, czyli jako bestialstwo urgajce ideaom XXI stulecia. S gusi na rozsdkow perswazj i lepi na oczywiste prawdy, choby na ten fakt, i resocjalizacja modocianej ulii wewntrz szkoy jest rwnie skuteczna (zupenie nieskuteczna) co wizienna resocjalizacja oprychw, a do tego utrudnia lub wrcz uniemoliwia edukacj przyzwoitym akom. Terror Salonu dziaa ju jak automat: oto wanie gimnazjalny nauczyciel w Solcu Kujawskim piorunem utraci posad, gdy omieli si wyrzuci z klasy chuligana brutalnie zakcajcego lekcj. Co stanowi memento: zwyrodnialcy gr, belfer nie ma adnych praw, niczym yd w III Rzeszy.

Czy widz lekarstwo? Tak wolontariat byby waciwym rozwizaniem, podobnie jak w wojsku. Z zacigu ochotniczego stworzy mona duo lepsz armi ( suba zawodowa ) ni z przymusowo wcielanych rekrutw-niedojdw. I analogicznie w szkolnictwie powyej szkoy elementarnej nauka winna by ochotnicza; niechaj dalej ksztac si ci tylko, ktrzy maj ch szczer, pragn szerszej edukacji, wicej wiata . Momentalnie wzrosaby jako nauki i zniknyby ekscesy wewntrzklasowe, a szkoa odzyskaaby zdrowie i sensowno. Niestety, Salon raczej na to nie zezwoli, gdy reanimacja systemu edukacyjnego mogaby wyksztaci generacje istotnie rozumne, ergo: antysalonowe przez zwyk czynno mylenia bez odgrnej cigawki i dyrygenckiej batuty, bez suflerki GW i Rzepy, bez protez. Chodzi o mylenie (wnioskowanie) samodzielne u ludzi, ktrego postpowcy panicznie si boj. Dlatego regularnie psuj system edukacji szkolnej (exemplum matury z poziomem godnym przedszkolakw), a swj wasny system codziennej, powszechnej edukacji machin lewicowych mediw, gdzie krluje tabloid i TV umacniaj bez ustanku. Lansuj tam poziom nauczania mas godny troglodytw i niewolnikw, za jako arbitrw lub idoli prezentuj figury z Lewolandii (Krainy Lewusw), typu redaktor Lis (czytelnik zza oceanu, emailujc wanie do GP, nakreli widok jego charakterystycznej, unionej sylwetki przy spotkaniach z komuchami w USA 1997, gdy by tu korespondentem), czy gwiazdorzy PO, ferajna osobnikw tak toksycznych, e - analogicznie z wierchuszk michnikowcw batalion psychoanalitykw i psychiatrw miaby co robi diagnozujc te przypadki.

Wobec perspektyw zbiorowej edukacji jestem wielkim pesymist. By moe wibrator da rad zastpi samca, lecz internet nie zastpi mdrego pana profesora lub mdrych rodzicw. W Stanach coraz powszechniejsze (i ju legalne) jest nauczanie domowe, chronice dzieci przed gangren szkoy czasw salonowego, antychrzecijaskego terroru. W..

Si vis bellum...

Z Rafaem A. Ziemkiewiczem (R. A. Z.) znamy si od lat. Moja sympatia do niego bya zawsze szczera, czego dowodem peany na jego cze w ksice Rzeczpospolita kamcw. Salon. Ksika jednak ukazaa si w listopadzie 2004, kiedy R. A. Z. pracowa ju dla rnych salonowych firm (m. in. Newsweek i michnikowskie radio TOKFM), wic te superlatywy spod mojego pira nie byy mu zbytnio na rk. Wybrn bardzo zgrabnie: machn dla GP pochwaln recenzj ksiki, ale da tej recenzji tytu: Z brzytw na salony, co mnie dotkno, bo wiadomo, e z brzytw rzuca si na kogo tylko przysowiowa mapa, ergo: czowiek niespena rozumu, czowiek niepowany, wariat. Teraz pan doktor R. A. Z. potwierdzi swoj diagnoz, sugerujc jako powany, odpowiedzialny publicysta e klepki publicysty W. . s do luftu.

Dwa tygodnie temu opublikowaem na tym miejscu felieton Colosseum, krytykujcy L. Balcerowicza za stymulowanie (mocarstwowo siln zotwk) ndzy spoecznej i cienizny ekonomicznej kraju. Tydzie temu R. A. Z. (gorcy wielbiciel Balcerowicza zawsze) da mi swoim felietonem odpr, inicjujc tekst po wersalsku (mj czcigodny ssiad z tej kolumny...), by niej dowodzi, e ysiak plecie androny, bredzi, jak to wariat. Te brzydkie sowa oczywicie nie pady, lecz cay twardy wywd mia taki wanie cel. Racj Ziemkiewicz przyzna mi tylko jedn fraz, wedug mnie kluczow: To prawda, e silna waluta krajowa nie sprzyja eksportowi, a saby eksport nie sprzyja szybkiemu wzrostowi. Pomijajc fakt, e saby eksport nie sprzyja adnemu gospodarczemu wzrostowi, bez wzgldu na tempo sdz, i ta jedna konstatacja winna eliminowa dyskusj. Tymczasem R. A. Z. rozwin atak, i to przy pomocy argumentw tak kuriozalnych tak przeczcych faktom e czytajc tarem ze zdumienia oczy, nie mogc uwierzy. Reklamowe teoryjki rodzimych ekspertw salonowych ekonomistw, hodownikw Balcerowicza, Sorosa, Sachsa brzmi bowiem bardzo adnie dopki nie skonfrontuje si ich z realn, namacaln rzeczywistoci. W zderzeniu z ni pkaj jak mydlane baki. Mamy respektowa propagand spekulantw, a lekceway fakty, czcigodny polemisto?

Pisze R. A. Z.: Aby przyspieszy wzrost, niektre pastwa stawiaj na walut sab. Pac za to ich obywatele, metodycznie rabowani z owocw swej pracy. Saba waluta bowiem to, ni mniej, ni wicej, niskie (liczc w sposb obiektywny, w sile nabywczej) wynagrodzenia. Rozumujc logicznie (2 + 2 = 4, a 4 2 = 2), musimy z takiej tezy domniema odwrotno: silna waluta daje wysokie uposaenia. To nam wmawia R. A. Z. No wic spjrzmy: Polska ma najsilniejsz walut Europy, icie mocarstwow, a pensje tyrajcych Polakw (nauczycieli, lekarzy, technikw, robotnikw itd.) tudzie renty i emerytury (prcz mundurowych postkomunistycznych) s godowe! Wykwalifikowana

pielgniarka, majca osiemnastoletni sta pracy, i nauczycielka majca dwudziestoletni sta pracy dostaj 1500 z miesicznie (w Anglii ju pierwszego roku 3000 funtw). Pielgniarki i lekarze masowo uciekaj z Polski do innych krajw, a nauczyciele zazdroszcz im, gdy belfrw Zachd nie importuje. Czy w paskim rwnaniu (saby zoty = niskie pensje; ergo: silny zoty = wysokie pensje) dalej si wszystko panu zgadza, panie Ziemkiewicz? I bdzie pan twierdzi, e saby dolar (Jankesi dbaj, by nie nabra siy) powoduje niskie uposaenia Amerykanw?

Pisze R. A. Z.: Osabienie zotego o 10 proc. oznaczaoby zmniejszenie o jedn dziesit wszystkich pensji i oszczdnoci Polakw. Tak? No to Leszek Miller winien mie dzisiaj pomniki w kadym miasteczku i kapliczki w kadej wiosce, bo za jego premierowania dolar bardzo szybko spad z poziomu 4 z do poziomu 3 z, co oznacza jeli przyj paskie rozumowanie e wszyscy Polacy wzbogacili si wtedy nagle o 25 proc.! Tymczasem z zeszorocznych danych Gwnego Urzdu Statystycznego wiemy, i 23 miliony rodakw yj poniej granicy wyznaczajcej stref niedostatku (!!), czyli maj na ycie mniej ni wynosi minimum socjalne. Ten sam GUS zapewnia, e 6 milionw rodakw wegetuje w gbokim ubstwie, vulgo: poniej ustawowej granicy ubstwa, z czego 3,5 miliona poniej granicy skrajnego ubstwa, prowadzcego do biologicznego wyniszczenia organizmu (!!!). To jest stan charakterystyczny dla najuboszych krajw afrykaskich. Pan, oczywicie, ma na szyneczk, co? I prosz mi nie mwi, e takie pytanie jest demagogi lub chwytem poniej pasa, bo wedug mnie uderzeniem niej straszliwie zacinitego pasa biedakw i czyst demagogi jest obrona Balcerowicza oraz jego mocarstwowej zotwki, a te 23 miliony, te 6 milionw i te 3,5 miliona to s fakty! Balcerowicz dyrygowa gospodark kraju i walut kraju przez szesnacie lat. Efekt? Polska jest najbiedniejszym spord 25 pastw UE, ma najnisze tempo rozwoju gospodarczego, najgorsze finanse publiczne, najwysze bezrobocie, najnisze pace (45 razy mniejsze ni np. w Czechach), najmniejsz liczb przedszkoli, najwiksz liczb niedoywionych dzieci, itp., itd. No i owe 23 miliony...

Kontrujcy mnie probalcerowiczowsko R. A. Z. zo dostrzega jedynie w rozdtej biurokracji, wic czowiek czytajc to nie wie: mia si czy paka? Z jednej strony gadkie trelemorele spekulantw z drugiej fakty. Jeli fakty nie pasuj do salonowej teorii tym gorzej dla faktw! Ta stara mdro Salonu wspgra ze starym porzekadem: gdzie drwa rbi tam wiry lec. Faktem s 23 miliony wirw, zupenie nieistotnych wobec PR geniuszu ekonomicznego Balcerowicza i kultu szczerozotej zotwki. Kto by si przejmowa wirami? to psie gosy nie id w niebiosy. Ot ja, panie Ziemkiewicz, niczym ta mapa z brzytw, mam sobie za honor macha moim pirem niby mieczem dla tych wanie ndzarzy, bo oni mnie obchodz bardziej anieli paskie neosalonowe chrzanienie. Moje piro jest sug tych ludzi ponianych przez spekulancki terror ekonomicznego Salonu. Tyle.

http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=920

Tridentum redivivum?

Coraz liczniejsze wieci z Watykanu gosz, i milowymi krokami zblia si rehablitiacja liturgii przedsoborowej i jej obrocw w Kociele katolickim. Dokona tego dziki Bogu! papie Benedykt XVI, prawdziwy konserwatysta, o ktrym ci, ktrzy chc, wiedz (mimo usilnej propagandy glajszachtujcej prawd, zwaszcza nad Wis), e w kilku wanych sprawach nie zgadza si z Janem Pawem II: m.in. nie popiera ekskomunikowania biskupw lefebvrystw jako schizmatykw, i bezkrytycznego, widowiskowego parcia do ekumenizmu (spotkanie z szamanami i kacykami w Asyu 1986 Ratzinger uwaa wrcz za skandal). Rwnie te wszystkie wpadki Karola Wojtyy, ktre budziy konsternacj katolikw (serdeczne przyjcie baronw wojujcej antychrzecijasko masonerii Bnai Brith, czy publiczne ucaowanie rki szefa Kocioa anglikaskiego, Rowana Williamsa, znanego z poparcia dla homoseksualistw) nie zyskiway akceptacji pancernego kardynaa . Co te tyczyo i sprawcw zamachu na placu w. Piotra. JP II bardzo pragn wizytowa Rosj, ale gdy dla zyskania zgody Kremla ogosi w Sofii, e Bugarzy (czyli Kreml) nie mieli nic wsplnego z zamachem Ratzinger nie mg tego akceptowa, gdy jawnie przeczyo to prawdzie udokumentowanej. Teraz, gdy zosta papieem, postanowi przynajmniej rehabilitowa liturgi wit, ktrej si wyrzek Sobr Watykaski II.

Reforma liturgiczna roku 1969 bya rewolucyjna delegalizowaa funkcjonujc prawie 2 tysice lat tradycj liturgiczn Kocioa, wprowadzajc nowy msza i ryt. Towarzyszyy temu rozliczne inne reformy, dziki ktrym Koci zrobi si postpowy a do blu i tolerancyjny a do dwikw popmusic zamiast muzyki organowej. Obrocw tradycyjnej mszy rzymskiej wedug rytu trydenckiego , tzw. lefebvrystw (hierarchw Kapaskiego Bractwa witego Piusa X, ktre w 1970 roku zaoy francuski arcybiskup Marcel Lefebvre) JP II wykl. Mimo to kontrrewolucjonici, zwolennicy mszy aciskiej , mnoyli si wszdzie, tym bardziej, im bardziej soborowa reforma zawodzia. Jzyk narodowy, ktrym zastpiono acin, mia przybliy wiernym tre liturgii, zwikszy ich wiadomo, a tylko odar naboestwa z wczeniejszego mistycyzmu, ze swoistej misteryjnej gbi, uziemiajc transcendencj. Nowa, postpowa liturgia miaa zbliy do siebie katolikw i protestantw, a jedynie relegowaa z liturgii prawdy wiary specyficznie katolickie, negowane przez protestantw (nie chccych wcale si zblia). Odnowiony (usoborowiony) Koci mia przynie wicej wolnoci, a przynis jedynie wolno od testamentowej bojani Boej i od pokuty za grzechy, bo JP II lansowa bezwarunkowe miosierdzie i wykluczy Szatana oraz Pieko ze wiadomoci katolickiej.

W Opcji na prawo (nr 12/2005) Krzysztof Gulbinowicz susznie krytykuje lansowan przez katolickich posoborowych ultrareformatorw pseudodoktryn, i Chrystus winien by umiechnity albo puszcza oko ze zdjcia wiszcego na cianie . Klasycznym potwierdzeniem czym to grozi by ten numer Gazety Polskiej (52/2005), w ktrym naczelny redaktor, Tomasz Sakiewicz, przestraszony moim felietonem ( Cuda, cuda ogaszaj ), skontrowa go wasnym ( Bg si mieje ), wychwalajc poczucie humoru Pana Boga i Karola Wojtyy, a puentujc tak: Teologia wadowickiej kremwki przemawia do mnie, starego grzesznika, silniej ni moralizatorskie gromy . Do mnie za nie bardzo przemawia zdejmowanie krucyfiksu z otarza i zastpowania go wadowick kremwk, panie redaktorze, ale rozumiem intencj przybliajc oblicze Stwrcy do wizerunkw Orderu Umiechu. Co nie znaczy, e podzielam t intencj, bo z czego On miaby si mia, choby w XX wieku, kiedy zaszlachtowano kilkaset milionw ludzi? Sdz, i nie rozmiesza Go takie poluzowanie obyczajw wiecki tudzie rygorw wewntrzkocielnych. No i wewntrzzakonnych, jak chociaby gone ostatnio wyczyny dominikanw (bezczelna obrona honoru kapusia Hejmo, michnikowiec Ziba jako wdz, michnikowiec Barto jako ginekologizator Matki Boskiej na amach GW , itp.).

Soborowa reforma (w ewidentny sposb uatwiajca, jeli nie prowokujca, cae wzmiankowane wyej rozlunienie) bya ju po kilku latach jej funkcjonowania mocno krytykowana przez wielkich mw Kocioa. Kardyna Stefan Wyszyski ( Prymas Tysiclecia ) mwi w homilii z 1974 roku: Koci posoborowy, Koci ktrego Credo staje si elastyczne, a moralno relatywistyczna, Koci na papierze, a bez Dziesiciorga Przykaza, Koci, ktry zamyka oczy na widok grzechu, a za wad ma bycie tradycyjnym, nienowoczesnym... . Kardyna Ratzinger by rwnie zdegustowany: Wsplnota, ktra raptownie zakazuje tego, co dotd stanowio dla niej najwiksz wito, i ktra al za t witoci pitnuje jako rzecz niestosown, budzi brak zaufania, bo jak mona jej teraz wierzy? Czy jutro nie zakae tego, co dzi nakazaa? (...) Czemu tolerujemy awanturnicze fantazmy, a nie tolerujemy odwiecznej liturgii witej? . Joseph Ratzinger ciszej stawia te inne pytanie: czemu Jan Pawe II, czowiek tak tolerancyjny dla muzumanw, ydw, protestantw i nawet politeistw nie toleruje katolickich wspbraci szanujcych dwutysicletni tradycj witego Kocioa?

Jako papie chce to pono zmieni, rwnouprawniajc czysto katolick (niesprotestantyzowan) liturgi i acisk teologi, przywracajc surow selekcj i dyscyplin seminaryjn (wykluczajc kochajcych inaczej , pedofilw i wesokw-progresistw), etc. Chwaa ci za to, panzer Papst !

W..

P.S. Po felietonie Cuda, cuda ogaszaj ksidz Wojciech Ziek przysa list, w ktrym oskarycielsko wobec mnie zestawi moje peany na cze Jana Pawa II sprzed dwudziestu lat i moje sarkanie obecne. Wielebny wtedy broniem Ojca witego przed zmasowanym atakiem propagandy reimowej (Koniewski, Urban i inni); nikt poza mn nie odway si wwczas tak publicznie strzela do tych paszkwilantw. Za teraz wrzucam yk dziegciu, bom widzia com widzia przez te wier wieku, a bezkrytycznie klkam jeno u tronu Pana Boga, z ktrym zdaje si pomylio Karola Wojty kilkadziesit milionw fanw.

Wolno sowa

W pierwszy czwartek marca mj ulubiony tokszoowiec, redaktor Lis, zaprosi do swego tokszou (Co z t Polsk?) dwch przedstawicieli PiS-u (posowie Kurski i Cymaski) oraz dwch przedstawicieli czerwonorowych vel salonowych mediw (redaktorzy akowski i Najsztub), po czym z waciwym mu poczuciem fair play tudzie obiektywizmu bezzwocznie przyczy si do tych drugich i we trzech napierniczali pisowsk dwjk. T rwno si wyraan stosunkiem 3:2 szybko jednak zepsu panu Lisowi pose Cymaski, dziki ktremu zrobio si 4:1. Nie tylko wskutek raczej kompromitujcych ni wspomagajcych PiS okrzykw polemicznych pana C., lecz rwnie dlatego i chyba gwnie przez to e pan C., pragnc si sfraternizowa z Lisem czy podliza Lisowi, puci do niego czue, znaczce oczko . Sdzi, e kamera nie zowi tego mrugnicia, i mia racj kamera tego nie uchwycia. Ale bezzwocznie zadenuncjowa go sam adresat mrugnicia, wypraszajc sobie, to jest proszc pana C., by ten zaprzesta takich sekretnych poufaoci. Zrobio si wstyd wielu pisowcom i sympatykom PiSu. Czy partia nie ma przyzwoitszych (tudzie retorycznie bieglejszych) ludzi do reprezentowania jej we wrogiej stacji telewizyjnej?

Wspomniany lisotokszo mia jako leitmotiv medialn wolno sowa w Rzeczypospolitej (chodzio o progow sugesti, i parafaszystowskie Kaczory bd t wolno tumi). Red. Lis skierowa nawet do telewidzw, a wic do milionw, pytanie: czy istnieje w RP medialna wolno sowa? Jako telewidz chciabym rwnie udzieli mu odpowiedzi, gdy moim zdaniem taka wolno istnieje i ma co najmniej tyle oblicz, ile mia boek witowit u pogaskich Sowian.

A wic: istnieje choby wolno sowa stripteasowa, niej przykad. Dyrekcji gdyskiego liceum nie spodobao si, e uczennica pozowaa na golasa do zdj, i e te zdjcia wydrukowa Playboy (notabene kierowany przez pociech ministra spraw zagranicznych). Z kolei w niechtny stosunek ciaa pedagogicznego do dawania ciaa przez uczennice (vulgo: do uczniowskiej pornografii) nie spodoba si telewizji Polsat, ktra swj sprzeciw wobec pachncego faszyzmem zamordyzmu wyrazia wargami redaktor Smoktunowicz w tzw. czasie prime . Gdyby szef Playboya, redaktor Meller, trzasn seri zdj goej nastoletniej crki pana Solorza, szefa Polsatu, i to bez zgody pani Solorzowej wwczas polsatowskie Wydarzenia nie sugerowayby, e w wolnym kraju goe fotki uczennic s wycznie spraw uczennic i mog nawet ilustrowa szkolne gazetki cienne, pokazujc ca anatomi (rwnie wargi) panienek bez mundurkw. Ciekawe kiedy Polsat gwny rodzimy emitent TVpornosw przeamie tabu i w ramach wolnoci sowa zajmie si reklam tudzie hagiografi pedofilii?

Odrbnym rodzajem wolnoci sowa, ktra panuje w naszym kraju, jest wolno sowa stylistyczna. Przykadzik dam z ycia Warszawy ciekawej gazety, w ktrej L. Kaczyski ciska si z redaktorami (bo mianowali jego matk kobiet roku ), podczas gdy J. Kaczyski wyklina tych redaktorw (bo mianowali program PiSu programem Hitlera). Notabene, W ciko opluo (ustami prof. P. Wieczorkiewicza) Powstanie Warszawskie, co te jest przejawem wolnoci sowa wymierzonej w L. Kaczyskiego, lecz wrmy ad rem do stylistycznej wolnoci sowa. Wanie z ycia Warszawy dowiedziaem si, e premier mianowa na stanowisko Koordynatora Sub Specjalnych kryminalist, niejakiego Wassermanna, podejrzewanego o prb dokonania zwykego mordu. W koczy charakterystyk tego osobnika tak: Saw innego rodzaju przynioso mu oskarenie o prb zabjstwa fachowca, ktry montowa mu w azience instalacj elektryczn . Jedno zdanie, a informacji multum. Dowiadujemy si po pierwsze, e Z. Wassermannowi postawiono zarzut tyczcy chci dokonania przeze morderstwa. Secundo: dowiadujemy si, i redaktorzy W , dziki przymusowej szkole podstawowej, umiej skada polskie wyrazy w zdania, za ich szefowie akceptuj t cudn jako polszczyzny (sprawa jest wana, bo dzisiaj wikszo naszych urnalistw, zwaszcza modzi, epatuje tak polszczyzn). I wreszcie dowiadujemy si o cudacznych decyzjach personalnych prezesa rady ministrw, tudzie o pwiatkowej proweniencji dygnitarzy PiS.

Kolejnym u nas rodzajem wolnoci sowa jest eintegrujca wolno sowa. Chodzi o integrowanie poszczeglnych ludzi z grupami ludzi, wbrew chci integrowanych delikwentw. Oto Najwyszy Czas, mszczc swego kacyka, ktremu wytknem kompromitujcy brak erudycji historycznej przy opluwaniu przeze marszaka Pisudskiego zasugerowa moj zbieno z porzekadowym towarzyszem Szmaciakiem , ergo: zintegrowa mnie ze rodowiskiem pezetpeerowskich aparatczykw. Wczeniej red. Lis zapisa mnie wbrew mojej woli do PZPR. A teraz jego duchowy bliniak, red. Najsztub, ulokowa mnie na parkiecie salonu towarzyskiego , w ktrym moja noga nigdy nie stana. Obaj ci salonowcy s znani z prawdomwnoci inaczej , i ostatnio jeden tudzie drugi mieli rwnoczesnego pecha: w cigu 24 godzin (czwartek wieczorem i pitek wieczorem) kady z nich musia publicznie odszczeka kamstwo szkalujce, ktrego si dopuci na forum swojego medium (TV Polsat i Przekrj ). Lis szkalowa wsppracownika Kaczorw, a Najsztub program Kaczorw.

Jeli o mnie chodzi, to pan Najsztub wydrukowa tekst informujcy publiczno, e Waldemar ysiak bywa gociem salonu towarzyskiego Bronisawa Wildsteina w mieszkaniu tego przy ulicy Czerniakowskiej. Najsztubowcy musieli to chyba wyssa z czystego inaczej palca swego szefa, bo ysiak nigdy nie mia okolicznoci z panem Wildsteinem (nawet przez telefon), nie zna go, nie by w jego domu ani razu, zreszt nigdy nie bywa w adnych salonach, gdy jest nietowarzyskim samotnikiem, ten typ tak ma.

Wracajc do audycji, od ktrej zaczem felieton: Jacek Kurski, sam przeciw czterem, poradzi sobie bez problemu w znakomitym stylu popdzi im wszystkim kota (to jest: lisa). Brawo!

http://www.gazetapolska.pl/?module=content&lead_id=968

Korporupcja

Tak jak odwiecznym jarzmem Indii jest system kastowy (system kastowych przywilejw i nierwnoci spoecznej, eliminujcy sprawiedliwo) tak zmor Polski jest paskudny korporacjonizm, ktry si uksztatowa w PRL-u, umocni jako gangrena w III RP, i hardo, tupeciarsko, bezczelnie broni swego prawa do przywilejw i do grzechw teraz, kiedy wadz obja formacja pragnca nadwilask Stajni Augiasza wyczyci. Korporacjonizm sam w sobie, ergo: z definicji, szkodliwy by nie musi historia zna wiele zawodowych stowarzysze (cechy rzemielnicze, zwizki studenckie, itd.), ktre chlubnie budoway cywilizacj Zachodu. Staje si on plag, kiedy korporacje maj charakter grup paraprzestpczych lub nawet tylko klanw monopolistycznych kultywujcych aspoeczne sobiepastwo, czyli uzurpujcych sobie niezaleno od obowizujcych praw tudzie od norm etycznych wyznaczajcych elementarn przyzwoito. Takich korporacji jest w Polsce zbyt duo, a bez ich okieznania uzdrawianie ojczyzny wpisze si do rejestru nie herkulesowych, lecz syzyfowych prac.

Problem zosta ostatnio nagoniony dziki agresji rodowiska sdziw wymierzonej w ministra Ziobr. Ta grupa zawodowa to klasyczny przykad ladacznicy gono domagajcej si nietykalnoci i niekwestionowania jej dziewictwa, tymczasem spoeczestwo ma, nie bez powodu, zdanie jak najgorsze o ich korporacji, jak rwnie o kodeksie karnym (z 1997 roku), ktry dogadza najgroniejszym przestpcom (bestialcom) za spraw jego autorw (hundert Professoren...). W lipcu 2004 Piotr Lisiewicz pisa: Po 1989 r. rodowisko sdziowskie zrobio wiele, by nas przekona, e stanowi skansen PRL (...) Korupcja; sdy i prokuratura stojce po stronie silniejszego kosztem pokrzywdzonych; idiotyczne i niespjne prawo; suby specjalne wpltane w rozgrywki peerelowska skamielina w III RP ma si cakiem dobrze. Dzi ma si troch gorzej, bo pisowski hufiec prbuje dobra si gagatkom w togach do skry. Tylko zacz ju wrzeszcz (wasnym dyszkantem i jazgotem dyurnych autorytetw moralnych czerwono-rowego Salonu) jako skrzywdzeni, bronic swego zepsucia. Maj w tym rutyn, niedawno przewiczyli swj opr, pokazujc tzw. waa Najwyszej Izbie Kontroli. NIK chciaa tylko sprawdzi, czy majtkowe owiadczenia sdziw bywaj weryfikowane przez wodzw tej korporacji przez prezesw sdw. Prezesi bezprzyczynowo (nie, bo nie!) odmwili udostpnienia owiadcze Izbie (instytucji pastwowej wykonujcej swoje prawne powinnoci). Wci brzmi echo piewki sprzed kilku lat: Po procesie gangstera sdzia buduje sobie will z basenem, a prokurator przesiada si do mercedesa sportowego. Nie tak dawno Komisja Europejska oznajmia, e zbyt szerokie przywileje sdziw i sdw prowadz do patologizacji tej grupy zawodowej...

Troch wczeniej gona bya patologizacja korporacji adwokatw, bo rodzimi mecenasi zawzicie bronili swojej nepotycznej klanowoci, twierdzc, e aplikantami w kancelariach prawniczych mog by tylko dzieci i kuzyni ju funkcjonujcych papugw, natomiast reszta absolwentw wydziaw prawa moe zamiata ulice lub prowadzi osiedlowy warzywniak. T doktryn, bardzo interesujc (i cakowicie bezinteresown, majc gwarantowa wysok jako usug adwokackich, a nie monopolistyczne wysokie zarobki), zamano wreszcie (chocia dochodz ju gosy, e tylko formalnie), a szkoda, bo gdyby nie zderzya si z krytyk, i gdyby epidemicznie przerzucia si na inne korporacje, to nie bdc siostrzecem doktora Religi nie mona byoby leczy ludzi, natomiast filmy mogliby robi tylko crka Wajdy i pociotek Zanussiego. Notabene, korporacja filmowcw ju wymusia na Sejmie haraczowe big money z kieszeni podatnikw, eby sami swoi mogli dalej bezstresowo krci postmodernistyczne gnioty lub grafomaskie bzdety, ktre ogldaj bileterki kin studyjnych tudzie harlequinetki biegajce na romanse do multiplexw. Gdyby ta korporacja (filmowa) miaa tyle samo wadzy co sdziowska, uczyniaby Lwa Rywina nietykalnym, mapujc noszcych togi kapanw pseudosprawiedliwoci, ktrzy (sdziowski sd dyscyplinarny) obronili immunitet niejednego brudnego sdziego, choby tego z Torunia (osawiony Wielkanowski) i tego ze widnicy (gony Zdobylak), czym uniemoliwili prokuraturze postawienie cikich zarzutw tym kolesiom mafiosw.

Sui generis mafijno rnych twrczych korporacji (od krytykw teatralnych i recenzentw literackich po arbitrw muzycznych i historykw sztuki) jest znana z dawien dawna i owocuje gonymi skandalami (jak chociaby z zeszorocznym Konkursem Chopinowskim), a za kulisami tych rodowisk pezaj pikantne anegdoty, ilustrujce klanow nikczemno bd miako. Z braku miejsca jeden tylko casus: w minionym roku dwch dziennikarzy zrobio prowokacj, zanieli do znanego domu aukcyjnego falsyfikat, ktry zosta tam uznany przez eksperta za orygina. Ten sam ekspert ju wczeniej uzna inny falsyfikat za dzieo oryginalne, wic reporterzy chcieli sprawdzi czy to bya pechowa wpadka, czy skandaliczna rutyna. Afer opisano, pokazano w telewizji, i jaki by efekt? Efekt jest taki, e obuz poda dziennikarzy do sdu i opublikowa dwukolumnowy artyku w Tygodniku Solidarno, przekonujc icie sofizmatycznym bekotem, e jest czysty jak kryszta, a ndznikami s ludzie, ktrzy zdemaskowali pana eksperta !

Drastycznym przejawem szkodliwej arbitralnoci, nieobiektywnoci, czy wrcz kontrhumanitaryzmu praktykowanego przez korporacj s dziaania rowych i czerwonych mediw oraz ich gwiazd (takich jak Gembarowski, Lis, Durczok, Pochanke, Smokuntowicz, akowski, Maleszka, Kunica, Beylin, Pawlak, Cichy e tutti quanti). Doskonale wiedzc, i rowe i czerwone rzdy uczyniy z III RP wszechstronny, multikryminalny zamtuz ci ludzie (salonowi dziennikarze) zawzicie zwalczaj formacj pragnc Polsk uzdrowi, co oznacza, e broni interesw formacji odpowiedzialnych za wspomniany lupanar. Bez cienia wstydu, na zimno with cold blood. Jakby nie rozumiejc, i korupcja to nie tylko apwkarstwo pienine. Najgorszym rodzajem korupcji jest autokorupcja sumie, drodzy pastwo.

W..

Brzytwa i poziomki

Kilka lat temu cieszy si aplauzem elit film Spikea Jonze By jak John Malkovich . Dzisiaj moglibymy nakrci w Polsce film By jak Rafa Ziemkiewicz, gdy marzeniem niejednego polskiego publicysty jest fenomenalna pozycja akrobatyczna Rafaa Ziemkiewicza: facet pracuje dla obu stron toczcych o Polsk miertelny bj. Vulgo: honoraria bierze od obu stron. Wida nikt go jeszcze nie przestrzeg, e siedzenie okrakiem na barykadzie bywa grone dla krocza.

W latach 90. Ziemkiewicz by mi druhem wojennym, gdy zwalczalimy okrgostoowego bkarta w wredny, degenerujcy i pauperyzujcy Polsk ukad, ktremu daem miano: Salon, a ktrego ikonami-symbolami s w sferze duchowej Michnik, za w sferze materialnej Balcerowicz, dwch najwikszych szkodnikw III RP. Jednak gdy pisaem ksik Rzeczpospolita kamcw Salon , ergo sum wszystkich nieszcz III RP Ziemkiewicz zosta ju przygarnity przez salonowy Newsweek (pniej zacz te pracowa dla michnikowskiego agresywnego radia TOK FM), wic na kocu ksiki (str. 333) delikatnie wyraziem obaw co do jego ewolucji ideowej. Dzisiejsza rzeczywisto gboko przekroczya moje wczesne obawy. I ja to rozumiem, bo wiem, e nie tylko prawa fizyki, lecz i prawa ekonomii bywaj nieubagane...

Na noe midzy nami poszo o Balcerowicza. Ten komuch (czonek PZPR od roku 1970, a od 1978 kadrowy pracownik Instytutu Podstawowych Problemw Marksizmu-Leninizmu), u progu III RP zosta z nadania czerwono-rowego Salonu speckomandirem transformacji gospodarczej i, rzdzc polsk ekonomi dyktatorsko, zbudowa bananowy ustroik, w ktrym dzisiaj 23 miliony rodakw gnbi plaga ubstwa, a 6,5 miliona cierpi ndz (dane GUS-u) po to, by kosmopolityczni lichwiarze mieli swoje europejskie eldorado (Marian Miszalski: Osawiony plan Balcerowicza wyda Polsk na up zachodnich spekulantw, zblatowanych z rodzimymi zodziejami ze sub specjalnych). Krytykowaem Balcerowicza kilkanacie lat (jako szefa Unii Wolnoci i jako ekonomicznego satrap), za Ziemkiewicz by jego zwolennikiem, teraz jednak ze zwolennika zmieni si w bawochwalczego hagiografa, tout court.

Oto sekwencja zdarze: swoim felietonem ( GP 8/2006) dam od PiS-u rozliczenia Balcerowicza; tydzie pniej przywala mi Ziemkiewicz (i robi to dalej, cho ju bez wymieniania mojego nazwiska, ostatnio tekstem Dziki kapitalizm ); dziesi dni po moim apelu rozptuje si pieko o Balcerowicza w Sejmie i w mediach, gdzie peany cieknce na cze Balcerowicza spod pir mafii dziennikarskiej latami licej tyek Salonu dziwi nie mogy, lecz e najgortsze hymny pochwalne bdzie pia byy

antysalonowiec to ju sui generis niespodzianka. W GP, w Newsweeku, i zwaszcza w umichnikowionej Rzeczypospolitej. Tam Ziemkiewicz przedstawi Balcerowicza jako pboga, genialnego ekonomist, autorytet wiatowy, a jego sterowanie rodzimym folwarkiem jako opus magnum, ktre zaowocowao sukcesem polskiej transformacji gospodarczej (sic!). Mia pecha, bo rwnoczenie wszystkie dzienniki telewizyjne przytoczyy najwiesze dane ekspertw UE dotyczce owego sukcesu: Polska jest dzi pod prawie kadym wzgldem (w kadej kategorii prcz inflacji!) najgorzej sobie radzcym ekonomicznie i najbardziej wyndzniaym krajem spord 25 pastw Unii!!! Notabene miesic wczeniej CERI, Eurostat i Transparency mtemational opublikoway dane identyczne. W macierzystej gazecie Ziemkiewicza w Newsweeku moda zrezygnowana Polka rzucia niedawno dziennikarzowi: Kada wadza chce zmniejszy bezrobocie, a nikomu si nie udao. Gdyby zapytaa: dlaczego? jedyna uczciwa odpowied musiaaby brzmie: bo bez wzgldu na to jaka partia rzdzi tutaj, gospodark od 16 lat wszechwadnie rzdzi pan B.

Kolejny bolesny cios zaday Ziemkiewiczowi dwa periodyki Tygodnik Solidarno i Najwyszy Czas! ktre wygrzebay materiay tudzie sekrety negujce higien rk Leszka Balcerowicza, i opublikoway to rwnoczenie (przedostatni tydzie marca). Grzmic z mwnicy Sejmu na PiS, Balcerowicz podkrela, e w praworzdnym pastwie nie ma miejsca na towarzysko-partyjne ukady!,, tymczasem oba pisma drobiazgowo dowodz, i sam winien by uznany za symbol sitwy rodzinnotowarzyskokumoterskiej w polskiej bankowoci. auj, i krtki felieton nie daje cytowa dokumentacyjnych fragmentw tych negliujcych tekstw, lecz zarczam, i opisany tam z kompromitujcymi detalami network (pastwo Balcerowiczowiepastwo Kwaniakowiepani Kornasiewiczpani Gronkiewicz-Waltz) podnis mi na gowie wosy. Tysol wzmiankuje rwnie o roli sub w tej gangrenie, za NCz! nazywa rzecz bez ogrdek bankow patologi i sugeruje dziaania korupcyjne. O gwnym tatusiu sukcesu transformacji tak pisze Jan Kazimierz Kruk: Po otwarciu rynku na kraje Wsplnoty wikszo pastw wstpujcych do UE notuje wzrost gospodarczy rzdu 812 proc. przez wiele lat. Tymczasem my wleczemy si w ogonie pastw rozwijajcych si, poniewa NBP uporczywie budowa rynek finansowy, ktrego zwizek z polsk ekonomi wyznacza jeden tylko parametr stopa inflacji. W rezultacie rynek finansowy Balcerowicza to budowla oparta na kapitale spekulacyjnym i na praniu brudnych pienidzy, a wic na fundamentach z lodu (...) Oznacza to, ze nasz rozwj gospodarczy nie przebiega po ciece optymalnego wzrostu, a kapitalici, zamiast inwestowa w gospodark, wybieraj rent od kapitau (...) Na wiecie jakby odwil w gowach ekonomistw, a polsk myl ekonomiczn opanowali ludzie zacofani (...), szaleje dziki kapitalizm, wspierany ideologi neoliberalizmu goszon przez niedouczonych albo cynicznych ekonomistw pracujcych dla bankw i wielkiego biznesu. Wspieraj ich uyteczni idioci. W III RP tych gupiomdrych fanatykw jest wyjtkowo duo; wielu artystw, mylicieli i politykw na drodze do sawy uwaa za swj obowizek wyrazi podziw dla Leszka Balcerowicza.

Gdy usalonowiony przez Newsweek Rafa Ziemkiewicz zechce w kocu wystawi Balcerowiczowi marmurowy pomnik radz, by wystawi porodku placu nomen omen Bankowego, co mimo wszystko bdzie miao wicej sensu ni chodzenie z brzytw na poziomki, ktre tak lubi wspomina (GP nr 11/2006) byy antysalonowiec. http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=1008

To be, or not...

Termin chaos oznacza stan zamieszania, zamtu, bezadu, ergo: stan przed uporzdkowaniem. Cae wieki sdzono, i z natury rzeczy chaosem nie kieruj adne reguy, adne prawa, nic nie jest tam determinowane, a wic przewidywalne, chaos to chaos. Lecz wspczesna nauka zacza jednak bada chaos wnikliwiej i znalaza pewne zalenoci tudzie determinanty (powstao okrelenie chaos deterministyczny), ktre s dzi wykorzystywane w naukach matematyczno-przyrodniczych, w ekonomii i w medycynie. Myl, e dziki furii Platformy Obywatelskiej narodzia si te moliwo, by do dziedzin korzystajcych z przewidywalnych mechanizmw chaosu deterministycznego wczy take polityk. Ostatnie kilka miesicy tej partii (wspomaganej przez SLD i przez konwulsyjn LPR) to codzienny proceder wytwarzania permanentnego chaosu wedle im gorzej, tym lepiej, i cowieczorny spektakl publiczny (dzienniki telewizyjne) oskarania braci Kaczyskich o rodzenie chaosu. W tym chaosowym szalestwie jest metoda i determinacja, dlatego now dziedzin naukow winno si chyba przezwa mianem chaos determininstyczny POlityczny.

Metoda w histerycznym szalestwie PO to deja vu jest identyczna jak przed czternastu laty. Troch wczeniej przed siedemnastu laty zawiza si szemrany Ukad midzy rowymi politykierami, nomenklaturowymi kacykami, specubowymi hersztami, gangsterskimi biznesmenami, kamliwymi ekonomistami i zblatowanymi urnalistami, ktry rzdzi Polsk do dzisiaj, nie dajc jej ozdrowie, czyli opuci miejsca czerwonej latarni pocigu europejskiego. To wanie usankcjonowany bezprawiem noszcym tog prawa bandytyzm tego Ukadu, jego za wola i jego nienasycalna pazerno sprawia, e od kilkunastu lat wszystkie statystyki (nie tylko a propos rekordowej ndzy i rekordowego bezrobocia) pokazuj RP jako pastwo ciko chore. Jeden jedyny rzd (Olszewskiego) prbowa przetrci Ukadowi krgosup. Ledwie zacz, a rozptao si pieko sejmowe i medialne. Dzika, histeryczna nagonka trwaa p roku, i w czerwcu 1992 partycypanci, kolaboranci oraz sympatycy Ukadu zdoali obali patriotyczny rzd sejmowym quasi puczem pod wodz spanikowanego bolkowo Lecha Wasy (Tusk i Rokita wzili aktywny udzia w przedsiwziciu). Sia zego na jednego. Dziki temu wszystko wrcio do normy, o ktrej ju dawno mwi, e jest to pseudosuwerenno, bo tak naprawd rzdz nami zagraniczne rekiny naftowe, bankowe i medialne, tudzie kosmopolityczny kapita spekulacyjny obsugiwany przez Balcerowicza. Dzisiaj ju nie tylko ja to gosz. Bernard Margueritte na temat Polski (2006): aden kraj nie moe funkcjonowa, kiedy 80 proc. bankw i 80 proc. mediw jest w posiadaniu zagranicznego kapitau. Taki kraj jest niepodlegy tylko z nazwy! Pozostae procenty to gwnie wasno chopcw dawnej SB i dawnej PZPR, bo przyzwoitszych biznesmenw Ukad nie dopuszcza do interesu, a kiedy ju ktry przyzwoity jakim cudem si zaapie, to robi mu si cikie kuku (exemplum pan Kluska), i finito. Capisci?

Obecnie mamy POwtrk z rozrywki POgrobowcy Unii Wolnoci, gdy tylko przegrali wybory, rozptali pieko permanentne, caodobowe siedem razy w tygodniu. Pena dzikiej histerii nagonka na Kaczyskich i kacz parti istotnie wytwarza nieustanny chaos, a usune media dowodzone przez michnikowsk Wyborcz i przez lisi Polsat chralnie wmawiaj spoeczestwu, i producentk chaosu jest partia PiS. Ciemniejsza cz spoeczestwa, bombardowana kadego dnia medialnym ejazgotem,wierzy. Oczywicie, s tu te niuanse, ktre trzeba zauway. Choby takie, e na amach gazet wrogich Kaczorom (jak Newsweek lub Rzeczpospolita) ukazuj si czasami komentarze i opinie stonowane, obiektywne, exemplum teksty Piotra Zaremby czy Michaa Karnowskiego, dziki ktrym wida, e nie wszystkie dziennikarskie sumienia wysokonakadowe zostay spodlone sualczoci wobec Ukadu, i e szlachetne standardy dziennikarstwa opozycyjno-obiektywnego nie zostay jeszcze doszcztnie eksmitowane hucp Gembarowskich, Lisw i Kunicw. Innym niuansem, na ktry zamyka oczu nie wolno, s ewidentne bdy popeniane przez Bliniakw (choby ostania, rzeczywicie skandaliczna wpadka z orderem dla Jaruzelskiego), lecz bdw nie popenia tylko ten, kto nic nie robi. Powyborcze kiebasiane mydlenie oczu w sprawie podatkw (dalekie odraczanie terminu, itp.) paskudzi image wyhaftowane na kanwie prawdomwnoci-solidnoci, za straszenie likwidacj kosztw uzysku przy podatkach za umow o dzieo (tylko dlatego, e wikszo twrcw i artystw wspiera Salon antypisowski?) to ju dziaanie stricte samobjcze, nawet komunici unikali takich gupot.

Niestety, walka na mier i ycie midzy Ukadem i Salonem z jednej strony, a pisowcami i wspierajcymi ich patriotami z drugiej ma take swj background kocielny. Polski Koci jest dzi rozdarty midzy dwie frakcje frakcj salonowcw (Pieronek, Dziwisz, yciski, Gocowski itp.), do ktrych klej si POgrobowcy UW, i frakcj antysalonowcw (dua cz episkopatu, ta mniej postpowa), a wszyscy, jedni i drudzy, wycieraj sobie usta autorytetem Jana Pawa II. Rodzi to czasem efekty komiczne, lecz rwnie dramatyczne, bo jest przykroci dla kadego patrioty i kadego chrzecijanina, kiedy wariat lub prowokator szermuje katolicyzmem, jak w porbany szef Komitetu Obywatelskiego z Bigoraja, ktry wmurowuje tam w ciany gmachw dwie tablice Dekalogu, nie pozwalajc, by pewnej ulicy tego miasta dano imi Bashevisa Singera. Nazwa dziea genialnego noblisty, mojego ulubionego pisarza (obok Babla, Twaina i Saint-Exuperyego) literatur klozetow. Niech ci szlag, durniu!

Salonowe media chtnie wykorzystuj i takich, i dyplomowanych poytecznych idiotw , by wygra batali. Owa kilkumiesiczna ju wcieklizna przeciw Kaczorom jest rezultatem paniki Ukadu, ktremu zagroono dymisj. Szekspirowskie to be, or not to be. Czy Ukad, ktry poradzi sobie z Janem Olszewskim, poradzi sobie te z Jarosawem Kaczyskim? Zadecyduje spoeczestwo, ktre tak si wypi jak sobie samo pociele. W..

Krtka awka

Dostaj coraz wicej listw od zwolennikw PiSu, ktrych drani swoista mikko nowych wadz, gosowali bowiem na program radykalny, a tego radykalizmu jako nie mog si doczeka (PiS sprawia zawd kunktatorstwem i brakiem zdecydowania, co innego obiecywaa w czasie wyborw. Zbyt czsto popenia bdy, a moe pada ofiar wewntrznych intryg i prowokacji). Wrd tych listw znalazy si dwa (oba nie anonimowe i nie elektroniczne) wytykajce PiSowi konkretne bdy personalne na wysokim szczeblu. Cytuj fragmenty:

Prezydent Warszawy, Mirosaw Kochalski, powoa do ycia Centrum Myli Jana Pawa II, instytucj o sporych moliwociach i potencjale kulturalnym, ktry moe by wykorzystany politycznie (wielka popularno Ojca witego). Ale dyrektorem mianowano Piotra Dardziskiego z Krakowa (namczy si biedak jedc do stolicy, pewnie i mieszkanie subowe potrzebne). Nie ma on adnego dorobku, bo nic o nim w katalogach bibliotek oraz Internecie. Natomiast ma ciekawe umocowania zawodowe i porednio polityczne. Pracuje na UJ i w wyszej szkole im. Tischnera, ktrej rektorem jest Jarosaw Gowin (senator PO), a w radzie naukowej m.in. Geremek, jedyny z biskupw to Pieronek, itd. Tak wic due rodki (3mln z w tym roku) PiS przekazuje do dyspozycji Platformie! Nie musz Panu tumaczy, co to znaczy, bo nie trzeba by znawc Napoleona, eby wiedzie, i dostarczajc amunicji wrogom nie wygra si z nimi wojny.

Czy jest Panu znany program pisowskiego Ministerstwa Kultury Promocja Czytelnictwa? Midzy priorytetami tego programu znajduje si Rozwj Czasopism Kulturalnych, a komisj, ktra zbiera wnioski o dofinansowanie i rozdziela dotacje kieruje osawiony Micha Jagieo, szef Biblioteki Narodowej z nadania komunistw, byy czonek Komitetu Centralnego PZPR i szef Wydziau Kultury PZPR. Prominenck dugowieczno zapewnia mu pisowski kulturnik, minister Kazimierz Ujazdowski, sympatyk michnikowskiego Salonu jeszcze za czasw premiera Buzka, dzisiaj regularnie publikujcy swoje teksty w gazecie Michnika () Ludzie tej formacji kompromituj braci Kaczyskich, szczeglnie Jarosawa, bo Lech wydaje si przybyszem z zupenie innej, salonowej bajki, chciaoby si rzec zoliwie: oliborskointeligenckiej, czyli warszawkowej, no i rwnie dziki rodzinnej proweniencji w zawsze mocno salonowym, by nie rzec lewackim albo trockistowskim IBLu, co wiem, bo dugo razem z pani Kaczysk pracowaa tam moja siostra.

Niektrzy korespondenci, sympatycy PiSu, uywaj te ciszych okrele wobec bdw obsadowopersonalnych popenianych przez Kaczory (kukucze jajo, pita kolumna itp.), ale

moim zdaniem problem jest bardziej skomplikowany i ma kilka aspektw. Po pierwsze (co cigle przypominam) bdw nie robi tylko ci, ktrzy nic nie robi. Po drugie nominacjami nie da si zadowoli wszystkich kibicw, bo jak mwi stara mdro: Nikt nie jest prorokiem we wasnym kraju (Nemo propheta in patria sua), nikt prcz witego Karola, ktry stanowi w konieczny wyjtek potwierdzajcy regu. Wreszcie rzecz trzecia tzw. krtka awka, czyli bieda niedoboru. To kalectwo komplikuje dziaania i brudzi image kadej partii, ktra od roku 1989 zdobywaa wadz nad Wis: w samym centrum (w rzdzie i w gwnych urzdach) kilku marszakw tudzie generaw, za na prowincji (ju w miastach wojewdzkich) ogromny kopot z pukownikami, nie mwic o majorach czy kapitanach. Ucierpiaa przez to AWS, ucierpia (i to jak!) SLD, a teraz cierpi PiS, dochodz bowiem suchy z terenu, e nawet w niektrych duych miastach przedstawiciele kaczej partii s formatu bardzo drugoligowego. Ten sam bolesny dla stratega Jarosawa problem krtkiej awki wystpuje take na arenie stoecznej, wewntrz ministerstw i centralnych urzdw. Niedobr pisowcw o waciwej klasie sprawia, e trzeba tam zostawia mnstwo dawnych funkcjonariuszy, cicho wyznajcych polityczn opcj wrog PiSowi, a wic potencjalnych sabotaystw (czytelniczka, ktrej list cytowaem, wymienia ca list nazwisk dygnitarzy Ministerstwa Kultury bdcych chowu komunistycznego i uweckiego, dawnych wojujcych trockistw itp.). Rozmiar partyjnej krtkiej awki ma te ogromne znaczenie (dla publicznego wizerunku formacji) w elektronicznych mediach podczas rozlicznych gadanekprzepychanek midzy politykami wrogich klanw. Nie chodzi ju nawet o kopoty semantycznoerudycyjne paru baronw PiSu kopoty z polszczyzn lub z leksyk (exemplum te kompromitujce filipinki, zamienione pniej na rwnie idiotyczne filipki!) ale o ceniony w cywilizacji rdziemnomorskiej kunszt retoryki (argumentowanie, konkludowanie, puentowanie, akcentowanie i lapidarno). Tutaj PiS ma aw enujco krtk, bo nie do, e 90 proc. mediw wspiera wrogw PiSu (PiS jest broniony tylko przez kilka rednio i niskonakadowych pism, jak Gazeta Polska, Nasz Dziennik czy Tygodnik Solidarno), to jeszcze szermierze PiSu, ktrzy przed kamer lub mikrofonem polemizuj z adwersarzami, zazwyczaj przegrywaj. Nie dlatego, e brak im argumentw, lecz dlatego, e nie umiej sprzeda argumentw. Fechtowa sowami umie tylko Jarosaw Kaczyski, a spord jego ludzi nie daj si retorycznie zje tylko Jacek Kurski i Artur Zawisza (dlatego stronniczy redaktorzy programw rzadko zapraszaj t niebezpieczn dwjk). Nawet tak wytrawnych graczy jak Andrzej Urbaski i Micha Kamiski rozjecha niby czog (w polsatowskim programie Lisa) platformers Rokita, genialny retordemagog, ktry bez trudu udowodniby kademu, i Ziemia jest paska jak krowi placek, i mao tego jeszcze kilkoma filipikami kraszonymi citym bonmotem omieszyby wszystkich kulofilw. S rne podejcia do problemw kadrowych. Machiavelli twierdzi, e minister wiadczy o ksiciu, czyli o swoim zwierzchniku. Lenin akcentowa konieczno ksztacenia kadr. Stalin rozwizywa ten problem regularn wymian kadr za pomoc mechanizmw systemu nagan i maxim. A cesarz Napoleon Wielki rzek o szefie sztabu generalnego, marszaku Berthierze: Postawi go tak wysoko, e wszyscy zobacz jego miako. propos: czy t metod zastosowa rwnie Benedykt XVI?

Waldemar ysiak

http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=1031

Ja tylko pytam

Mj ulubiony satyryk, red. Janusz Korwin-Mikke, by askaw tak zacz jeden ze swoich skeczw: Zmar Stanisaw Lem. Jego prochy spoczy na krakowskim Salwatorze poegnanie msz katolick, cho Lem by ateist (...) Jak mona byo urzdzi katolicki pogrzeb Jzefowi Pisudskiemu to czemu nie odprawia mszy aobnej za Lema? Co tu jest satyr? Ano rytualne u pana Mikkego nieprawdy o marszaku Pisudskim, ktrego pan Mikke flekuje cigle, aczkolwiek cigle nie chce si poduczy w curriculum vitae swej ofiary i ksajc plecie duby smalone (konwertyta Pisudski zmar jako penoprawny katolik). Natomiast caa reszta jest prawd. Salonowy nurt rodzimego Kocioa katolickiego traktuje bowiem arcyliberalne problemy wiary bd niewiary, zgodnie z wymogami wiatowego postpu tudzie prawami lokalnej tolerancji szerzonej przez michnikowszczyzn, vulgo: przez Salon. Czy tak by powinno, czy tak mona, czy eminencjom oraz ekscelencjom nie wstyd? Ja tylko pytam.

Polska ma od roku 1945 double Church rozdwojony katolicki Koci. Za PRL-u to byli ksia patrioci i ksia patrioci . Ci drudzy, stanowicy mniejszo, popierali wadz ludow , kontestowali twardy antyreimowy opr kardynaa Wyszyskiego, pracowali dla UB i SB, et cetera, a rozwarstwienie przebiegao gwnie na dole, nie wrd episkopatu. Po roku 1989 sytuacja radykalnie si zmienia: wskutek wpyww Salonu i salonowej propagandy rozwarstwia si wierchuszka kocielna. Niektrzy ksita Kocioa ulegli syrenim piewom postpu i zaczli coraz skwapliwiej kolaborowa z Salonem, dziki czemu dzisiaj episkopat polski jest jawnie rozdarty na frakcj tradycjonalistyczn oraz frakcj salonow, co czyni sui generis dwa katolickie Kocioy: ortodoksyjny i tzw. o t w a r t y , liberalny par excellence. Czy to jest zdrowa sytuacja, korzystna dla spoeczestwa w 90 procentach katolickiego? Ja tylko pytam.

Od kilkunastu lat rozliczne wiekowe wartoci trac na znaczeniu. Pojcie Pieka przeszo do sfery bajek, testamentowa boja Boa zostaa spacyfikowana wszechtolerancj i bezwarunkowym miosierdziem, wedle ktrych nie ma znaczenia czy wierzcy czy niewierzcy, grzeszny czy bezgrzeszny (wyspowiadany, rozgrzeszony, odpokutowany), skrucha lub jej brak nie maj decydujcej wartoci i tak bdziesz zbawiony, chcesz czy nie chcesz, wszyscy trafimy do Raju, bomy wszyscy dzieci Boe. Nie bd tu robi sobie tanich artw a propos ewentualnego czycowego ssiedztwa ze Stalinem i Hitlerem, bo stawiam problem na tym poziomie dyskusji, lecz wydaje mi si, e postpowo w rozmikczaniu odwiecznej doktryny i zapominaniu o uwiconych kanonach wiary idzie zbyt daleko. Czy maskowany humanizmem leseferyzm jest waciw drog ewolucji kocielnej? Ja tylko pytam.

Racym, bd przynajmniej szczeglnie publicznie widocznym przejawem lekcewacego traktowania przez Koci otwarty zasad uwiconych tysicletni tradycj katolicyzmu s pogrzeby. Wci bardzo trudno jest rozwiza maestwo kocielne, nienaruszalnoci tego sakramentu Watykan strzee jak suwerennoci. Tymczasem bardzo atwo jest nie wierzc w Boga zosta pochowanym z bogosawiestwem Trjcy witej notorycznie syszymy o katolickim grzebaniu znanych ateistw, masonw, nawet wojujcych antyklerykaw i zaartych wrogw Kocioa. Kapelan prezydenta Lecha Kaczyskiego, ksidz Roman Indrzejczyk, przyjaciel Jacka Kuronia, wyprawi katolicki pogrzeb ateicie Janowi Jzefowi Lipskiemu, czonkowi loy masoskiej Kopernik, a prasa sugeruje, e to m.in. przez fakt, i pani Jadwiga Kaczyska, z inicjatywy sorowskiej Fundacji Batorego, napisaa biografi Lipskiego (cytuj Newsweek : Lech Kaczyski to typowy inteligent z oliborza, ktry nie zawiera koalicji z ojcem Rydzykiem, cho nie protestuje, gdy robi to jego brat ). Duo goniejszy (i bardziej znamienny) jest casus Czesawa Miosza:

Miosz cae ycie nienawidzi polskoci, patriotyzmu i katolicyzmu, dajc temu wyraz setki razy, i to sformuowaniami czsto tak grubymi, e jecymi wos (vide rozdzia Pieski przydrone mojej ksiki Rzeczpospolita kamcw Salon). Religi Polakw zwa narodow uud oraz gleb snw paranoicznych , krucyfiks prchnem , Madonn Czstochowsk pogask bogini , luby Jasnogrskie przedsiwziciem faszyzacji Polski sucym kropionemu wicon wod gagastwu , etc. Jasno stawia spraw: Z polskim katolicyzmem nie chc mie nic wsplnego (...) Przyrzekem sobie, e nie zawr nigdy przymierza z polskim katolicyzmem (...), czyli e nie poddam si mapom . Wzbudzio to gniew kardynaa Tysiclecia ; Wyszyski rzek: Moe czowiek bdzi, ale nie ma prawa o tym pisa, upowszechnia tego, zatruwa duszy narodu! Tego czyni nie wolno! To jest wobec narodu zbrodnia! . Okazao si, e jednak wolno urzdzi Mioszowi (za zgod Jana Pawa II) szumny katolicki pogrzeb i umieci trumn w krypcie kocielnej na Skace, niczym zwoki witego. No wic jak to jest wolno czy nie wolno? Ja tylko pytam.

Ten sam agiewnicki Koci (bdcy rodzim forpoczt Kocioa otwartego ) urzdzi rwnie katolickie ceremonie prochom Lema, czowieka, ktry swego czasu bezlitonie kpi z krzya ( znak wiary daremnej , zapomniany symbol mitu religijnego itp.), z Boga, z religii ( groteskowe naladownictwo dzie tego pana stwrcy... itp.), ze wszystkiego co synonimuje Koci, a chocia pniej ta antyklerykalna retoryka (podobnie jak antyimperialistyczna czyli prokomunistyczna) osaba u niego, wyciszya si, zamilka nigdy nie przesta by betonowym ateist (na staro by te bardzo michnikowskim salonowcem). Wic czy to jest rzeczywicie w porzdku, wielebni? Ja tylko pytam.

Rni dobrzy ludzie (take w redakcji GP) znowu si wciekn i bd o ten felieton mieli pretensje do ysiaka, ktry zbyt ortodoksyjnie traktuje testamentowe Prawda was wyzwoli . Nic nie poradz. Ja tu tylko sprztam.

Waldemar ysiak

Roboty przymusowe

Teledyski s rzecz ulotn niczym fasony mody odzieowej, kolory fryzur zapiewajy Winiewskiego, forma Maysza i Dudka, czy ocean refundowanej benzyny do samochodu, ktrego pose ywiski nie posiada. Jednak pewien teledysk winien zyska trwae miejsce w annaach wspczesnej historii Polski teledysk grupy Kult z piosenk Artyci, gdzie Kazik piewa: Wszyscy artyci to prostytutki. Jako to filmowe dano tu kronikalne zdjcia pochodu pierwszomajowego, ukazujce marsz pieszczochw czerwonej wadzy: pieszczochy drepcz dziarsko wzdu trybuny i radonie dzikuj wadzy za fawory. apicki, Holoubek, Wajda, Englert, madame Tyszkiewicz i in. Jednak dla wielu ludzi to nie aktorzy s prostytutkami (komediantw synonimowano tak w kadej epoce, wic to si osuchao i wytaro) tylko politycy. Czy susznie? Czy wszyscy politycy s ladacznicami? Nie, albinosi zdarzaj si nawet wrd Murzynw. Oczywisty rewers tego medalu to fakt, e wity nigdy nie bdzie skutecznym politykiem. W mianowniku s zawsze dwa zjawiska ko konieczno i kompromis.

Czsto bywam pytany dlaczego zadowalam si rol recenzenta, a nie chc wej do polityki bezporednio, uprawia jej. Krtka odpowied brzmi: bo polityka to pozioma dama . Ale gdy pragn rozwleklej wyjani rzecz indagujcemu, tumacz, i chodzi o niech do kompromisu, bo kompromis to czsto przedsionek lub sypialnia hipokryzji. Notabene sowo hipokryta bierze si z greckiego hipocrites (aktor wkadajcy mask). Jak susznie pisa Giovanni Bachelconi (1987): Polityk jest z samej definicji hipokryt, a im bardziej obudny polityk, tym lepszy, bo sprawniej gra swoj rol, skuteczniej ukrywa fasz pod mask szczerej chci dziaania dla spoeczestwa . Od grzecznociowego lub taktycznego, wymuszonego logik zdarze kompromisu daleko do perfidnej hipokryzji, lecz mimo wszystko suwerenno zmniejsza si wskutek kompromisu. Jeli wszake jest ju tak, i ycie wymusza cige kompromisy (starczy by mem, kochankiem, ojcem, wsppracownikiem, ssiadem itp.) to przynajmniej chc mie luksus nieuprawiania kompromisw politycznych, bo one koroduj pancerz sumienia i brudz skr rk. A jak wspomniaem unikn kompromisw w polityce nie mona. Wymylono ju bezalkoholowe trunki, beznikotynowe papierosy i bezkofeinow kaw, ale nie wynaleziono jeszcze bezkompromisowych politykw (nawet Pisudski, Thatcher i Reagan musieli kluczy lub si ugina). Kompromis to krwiobieg polityki, a liczba prostolinijnych (nie uznajcych kompromisu) politykw jest odwrotnie proporcjonalna do liczby politykw.

wiatem, jak wiadomo, rzdz pienidze, ale rwnie koniecznoci vel przymusy (fizjologiczne, obyczajowe, podatkowe etc.). ycie spoeczestw (podobnie jak ycie jednostki) to arena przymusw.

Ciekawe, i w dobie szalejcej demokracji te przymusy s czsto narzucane wikszoci przez haaliw, agresywn mniejszo. Signum temporis . To nihilistyczna, maoistowska i hipisowska modzie generacji 68 narzucia zachodniej obyczajowoci model 69 praktykowany metod free love vel wszystko co si rusza, degradujc maestwo i rodzin, czyli odwieczne fundamenty spoecznoci chrzecijaskiej. To pederaci sprawili terrorem, e w wiecie Zachodu kodeks moralny zosta wymieniony na kodeks oralny. Homoterroryzm knebluje i surowo karze a wic ju wada. Ostatnio we Francji skazany zosta (3 tys. euro grzywny) francuski parlamentarzysta, Christian Vanneste, ktry sprzeciwi si projektowi prawa karzcego wypowiedzi homofobiczne (ergo: skazany zosta wedle tego prawa, jeszcze nie obowizujcego, dopiero planowanego!).

U nas taki terror rwnie zaczyna ju pokazywa ky. Na okadce niedawnego numeru tygodnika Forum (nr 10/2006) widnieje reklama przedrukowanego z Le Figaro artykuu Tczowa lista Hollywood, ale sprbuj znale ten zapowiedziany okadk artyku wewntrz numeru. Nie ma, ani ladu! Musieli w ostatniej chwili go wycofa, lecz nie zdyli ju zmieni okadki, wic efektem jest dua wpadka negliujca. Szkoda, bo polscy kinomani maj prawo zna przebogat list gwiazdorskich pederastw fabryki snw, tych cudownych Romew, wzruszajcych amantw, co tak piknie tul hollywoodzkie kobiecitka w swych homoramionach, udajc na ekranie samcw hetero. Rock Hudson, Richard Chamberlain, James Dean, Jean Marais, Jeremy Irons, Kevin Spacey i wielu innych (nawet Marlon Brando i Burt Lancaster urozmaicali sobie seks jednopciowo). Ale wszechpotna orientacja wybrana mafia kochajcych inaczej zmusia redakcj do usunicia szkodliwego tekstu.

w pedalski terror terror rozwydrzonej i rozzuchwalonej mniejszoci ma przed sob du demokratyczn przyszo. Proczne seminarium parlamentarne, ktre przegrani (vulgo: mniejszociowi) POgrobowcy UW zafundowali caemu spoeczestwu (lekcja pt.: wznieci totalny chaos tudzie bezwad, i codziennie obcia tym baaganem zwycizcw wyborw, czyli wikszo) bdzie owocowaa tczowo, inne mniejszoci wezm wzr. W sklepach z zabawkami i w sklepach z grami komputerowymi bd si mogy pojawi gry May hipokryta, May destruktor RP, itp. Pierwsza Hucpiara Rzeczypospolitej, Kazimiera Szczuka (Maciek Chemicki odstrzeli niewaciw Szczuk), ju robi wszystko, by demokracj, ktra jest wedug niej maryjn fallokracj, zastpi lesbokracj tak postpowo zaangaowan, e nawet King Kong zwaby si w Polsce Kinga (np. Kinga D.). Niniejszy felieton o terrorze mniejszoci i o wymuszonych kompromisach napisaem, by zymajcy si czytelnicy zrozumieli, i nawet polityk chorobliwie uczciwy (jak mwi o szefie ABW, Witoldzie Marczuku, ludzie, ktrzy go znaj) nie moe unikn kompromisw taki to fach. Terminem chorobliwie uczciwy mona obdarzy kilku czoowych graczy PiSu. Realizuj nolens volens konieczno polityczn, do ktrej zmusiy PiS (nieustann kampani obstrukcji negacjiprowokacjiinwektywizacji) mniejszociowe partie chorobliwie nieuczciwych, co przegrali wybory. Taka jest smutna prawda.

Waldemar ysiak http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=1073

Lustro

W dniu 27 stycznia tego roku krakowski Dziennik Polski opublikowa na stronie tytuowej artyku Pakarze z <<,Wyborczej>>, zaczynajcy si przepowiedni caoroczn: Gazeta Wyborcza gaa, e i jestemy tego pewni ga bdzie nadal. Ju taka jej uroda. Ta mao odkrywcza konstatacja (wszyscy od dawna wiedz) przypomniaa mi si niedawno (w kwietniu), gdy GW nazwaa mnie wierinteligentem (bo omielam si krytykowa Sartrea vide moje ksiki Stulecie kamcw i Salon). Te nic nowego GW wojuje ze mn ju kilkanacie lat, mszczc si za mj stosunek do Michnika (wielbiciela Sartrea), zdyem si przyzwyczai. Sam Michnik zwa mnie trzeciorzdnym grafomanem, jego kundelki (jak choby Antoni Pawlak) psycholem nie mniejszym ni zupeny wariat Herbert, itp. Jeden kundelek wicej, jeden mniej, co za rnica?

Konkretnie rzecz ma si tak: na amach GW wystpi gocinnie Aleksander Kaczorowski (wiceszef tygodnika Forum), by swym salonowym pirem zagrzmie, i Jean-Paul Sartre to ulubiony chopiec do bicia dla wierinteligentw. Dziki temu jednemu zdaniu obaj i Sartre, i ja mamy wietne towarzystwo. Bo ulubionymi chopcami do bicia s dla wierinteligentw rwnie Marks, Trocki, Gramsci, Stalin, Pol Pot, Mao, Castro e tutti quanti, za wrd wierinteligentw pogardzajcych Sartrem s intelektualici tej klasy co filozof Alain Besancon (notabene gardzcy rwnie Michnikiem jako czowiekiem, ktry budzi niesmak), historiozof Paul Johnson, politolog Patrick J. Buchanan, itd. (plus cay legion ju nieyjcych gigantw, od Camusa do Singera). Zdumiewa moe, i s jeszcze ludzie, ktrzy publicznie broni bd hagiografuj Sartrea, mimo e dano im matur, a yj w kraju postkomunistycznym, gdzie powszechna jest wiedza o zbrodniach komunizmu, tudzie o ndzy duchowej dzieci Sartrea, tych lewakw zaczadzonych sartrowsk apologi stalinizmu i etycznego relatywizmu.

Sartrea mona broni wskazujc przebyski jego intelektu, a nawet geniuszu, kiedy celnie puentowa pewne suszne spostrzeenia lub jednym quasi poetyckim zdaniem ujmowa zagadnienia godne caych woluminw. Przykadem tej pierwszej biegoci moe by refleksja: Dyskusje intelektualistw to bicie piany, nie lubi takich zebra. W trakcie dyskusji intelektualistw kady si wypowiada poniej swoich moliwoci, gada si gupstwa. Fakt widzimy to czsto w telewizji, a jeszcze lepszym dowodem s wszelkie szumne konferencje, panele, zjazdy i sympozja gwiazd rowego Salonu, gdzie liberalne, tolerancyjne, postpowe mdrki bij pian enujc, lecz za to politycznie poprawn. Przykadem drugiej (historiozoficzno-literackiej) biegoci Sartrea moe by choby jego cudowny flesz o dekadenckiej zniewieciaoci miasta dow, ktra spowodowaa u schyku XVIII

krach Republiki Weneckiej: Podstpna wadza kobiet nad elitami wykastrowaa dow. Nic doda, nic uj.

Zarazem mona Sartrea krytykowa rzeczywicie wierinteligencko. Gdyby kto dezawuowa egzystencjallistyczn twrczo i goszystowskie doktryny Sartrea argumentujc, e Satre nie uznawa higieny fizycznej (by rzeczywicie znany z tego, i nigdy si nie kpa, zazwyczaj lepi si od brudu) to byaby krytyka debilna. Ale nikt nie uprawia takiej krytyki. Gdyby kto mu wytkn, e bdzi intelektualnie, bo notorycznie si narkotyzowa ykajc barbiturany (zwaszcza Corydran), i by alkoholikiem (w Moskwie dosta z przepicia zawau, wzito go do kliniki na odtrucie) to byoby wyzbyte sensu. Ale nikt takich cenzurek nie robi. Pitnuje si Sartrea dlatego, e wybiela stalinizm, negowa guagi, zaprzecza caemu potwornemu terrorowi bolszewii, chocia doskonale wiedzia, i sowiecka machina ludobjcza eksterminowaa mczesko kilkunastokrotnie wicej ofiar ni hitlerowska. Bdc biologicznym kretynem, miaby alibi w postaci mongoidalnoci swego umysu. Lecz by czowiekiem wyksztaconym, intelektualist. Posiada intelekt i tak cynicznie ga w kwestiach dla ludzkoci fundamentalnych - to chyba nie jest culpa levis, tylko maxima culpa, panie K.? A pan zwie krytykw Sartrea wierinteligentami. Ma pan lustro?

Gwna wina Sartrea wynika nie z jego personalnej wrednoci, lecz z oglnowiatowego wpywu jego bredni i kamstw. Paul Johnson: W naszym stuleciu aden inny filozof nie wywar rwnie silnego, co Sartre, wpywu na cae pokolenia, lewicujc umysy (1988). By to wpyw mentalny, ktry sta si fundamentem rowego salonu, terroryzujcego dzisiaj wiat leseferyzmem obyczajowym, zgnilizn nobilitowan jako tolerancja czy te spoeczestwo otwarte ale take wpyw ludobjczy, exemplum afrykaskie i azjatyckie rzezie dokonywane przez sartrystw (wychowankw paryskiej Sorbony, uksztatowanych ideologi Sartrea). W samej Kambody jedn trzeci ludnoci kraju (2,5 miliona osb) zakatowano z rozkazu specbiura Angka Leu (Johnson: Omiu przywdcw Angka Leu to byli frankofoscy intelektualici, ktrzy studiowali we Francji w latach 50. jako czonkowie Francuskiej Partii Komunistycznej, a ich idolem by sam Sartre goszcy doktryn <>). Dzisiejszy francuski antyamerykanizm te jest bezporednispucizn Sartrea. Zreszt nie tylko francuski po prostu lewacki, wszdzie. Gdy Noam Chomsky permanentnie chrzani, i Amerykanie nie rni si od nazistw - cytuje Sartrea, bo Sartre pierwszy synonimowa gono Jankesw i hitlerowcw.

Ludzie, ktrzy awanturuj si ideologicznie na amach GW, czsto podlizuj si Michnikowi to taki priwiliski rytua Salonu. Ale czy dlatego, e Sartre zaprasza Michnika do Francji i spodzi pitnujce susznie antysemityzm Rozwaania o kwestii ydowskiej trzeba gloryfikowa lub broni szulera, ktremu intelekt nie przeszkadza indoktrynowa elity kulturowe pierdoami godnymi aparatczyka kremlowskiego? wierinteligenci to ktrzy? ci krytykujcy drastwo, czy zindoktrynowani, obszczekujcy krytykw, merdajca salonowa sfora, lewacka psiarnia? Lustro, lustro, panie Kaczorowski!

W..

ysiak? Tylko dla idiotw

Kiedy wojujesz pirem w pimie frontowym (a takim jest Gazeta Polska) nie moesz si dziwi, e co i rusz kto do ciebie strzela pociskami grubego kalibru. To si nazywa: wet za wet. Odkd w 1990 zaczem pitnowa filokiszczakizm Adama Michnika staem si dla Salonu znienawidzonym bte noire, wic do dzisiaj michnikowszczyzna zdya wyla na mnie hektolitry pomyj. Nie ma takiego epitetu (wrd tych, jakie moe strawi druk), ktrym by mnie salonowe pieski nie obszczekiway wiele razy oszoom, grafoman, wierinteligent nale tu do kanonu rytualnego. Caa ta leksyka jest prawdomwna, co przyznaem ju w 1994 roku, dajc duemu artykuowi o Gazecie Wyborczej orwellowski tytu Ministerstwo Prawdy.

Do wspomnianego kanonu naleao te psychiatryczne diagnozowanie przez Salon wrogw michnikowszczyzny, czego posmakowa Herbert, kiedy nazwa ysiaka wcieleniem honoru, vulgo: za czowieka honoru uzna nie gen. Kiszczaka polecanego przez Michnika, tylko faszyst bardzo niepolecanego przez Michnika, i jeszcze wystawi Michnikowi tak opini generaln: Michnik jest manipulatorem. To jest czowiek zej woli, kamca, oszust intelektualny. W rewanu sfora michnikowska publicznie obrzucia Herberta wyrafinowanymi epitetami: stevensonowski wampir Hyde, potwr Minotaur, itp.; do tego rozpoznano u niego najpierw alkoholizm, a pniej chorob psychiczn. Konkretn diagnoz wystawi psychiatra Jastrun (felietonista Smecz): cyklofrenia. Nie doda, rzecz jasna, i mwi o cyklofrenii bezobjawowej, bo to nasuwaoby skojarzenia ze schizofreni bezobjawow rozpoznawan przez lekarzy KGB u dysydentw, ktrych puszkowano w sowieckich psychuszkach. Wkrtce potem mnie rwnie Gazeta Wyborcza (pirem A. Pawlaka) caokolumnowo zdiagnozowaa (artyku ysiak Zbawiciel) jako klinicznego idiot, i odesaa do psychuszki, lecz tylko retorycznie, bo praktycznie w model terapii zanikn (ku alowi Salonu) wraz z upadkiem ZSRR.

Niniejszy felieton pisz dlatego, i psychiatryczne diagnozowanie, ktre miao odstrcza ludzi od czytania podw idioty ysiaka, weszo wanie w now, zmodernizowan faz. Faza uprzednia zakoczya si bowiem rankingow klsk Salonu. Im usilniej michnikowcy przekonywali ludzi, e ysiak to wredny kretyn tym bardziej masowo ludzie biegali do ksigar po ksiki ysiaka, zwaszcza po te antysalonowe (Stulecie kamcw 220 tys., Rzeczpospolita kamcw Salon prawie 200 tys. i sprzeda wci trwa). Inaczej mwic: dotychczasowy modus unicestwiania wroga miotaniem epitetw personalnych zawid. Trzeba byo obmyli wysz strategiczn jako, i taka zostaa wykoncypowana: tym razem zdiagnozowano psychiatrycznie (p miesica temu) nie ysiaka, lecz jego czytelnikw. Salonowa Rzeczpospolita, bliniaczka GW, pirem Andrzeja

Rostockiego ogosia, i ludzie czytajcy Waldemara ysiaka to s czytajcy idioci. Expressis verbis. Tak aktualnie brzmi ultima ratio (rozstrzygajcy argument) przeciw ysiakowemu bazgroleniu.

Kim jest Andrzej Rostocki, ktry sformuowa t diagnoz zbiorow? Jest on dzkim socjologiem i dubeltowym po, bo nie tylko peni obowizki psychiatry dla dogodzenia Salonowi, lecz rwnie peni obowizki literaturoznawcy w Rzeczypospolitej, ju kilkanacie lat. Ja wiem, i uyta przeze mnie metafora pachnie demagogicznym dowcipkowaniem, prawda wszake jest taka, i III RP roi si od wszelakich po, nawet w gremiach partyjnych adna strona barykady nie unikna tego maskowego balu. TW penicy obowizki antyreimowych kombatantw, salonowi pseudoartyci penicy obowizki mistrzw, itp. Czy Pawe Piskorski z UW i PO cae lata nie peni obowizkw bezinteresownego dziaacza? Czy Kazimierz Ujazdowski z PiS nie peni obowizkw prawicowca? (gdy prof. Jadwiga Staniszkis wskazuje jego duchowe zwizki z PO, ma suszno). Komentarze recenzyjne do rankingw ksikowych (list bestsellerw) Rzeczpospolita powierzya socjologowi dlatego, e michnikofilia pana R. wprost wylatuje nad poziomy salonowe. Gdyby Rostocki nie by rekordowym michnikolizem nie mgby w Rzepie peni obowizkw literaturoznawcy.

Wojna Rostockiego z ysiakiem trwa ju dugie lata, jestemy weteranami boju o twarz III RP. Literaccy faworyci michnikowszczyzny (Anderman, Huelle e tutti quanti) byli zawsze prezentowani przeze jako geniusze, ich ksiki jako dziea wiekopomne, a prace Michnika jako arcydziea (take najwiesz ksik Michnika Rostocki opisa jako cymes). Za notoryczne okupowanie wierzchokw rankingw przez ksiki ysiaka uznawa kadorazowo za skandal, szafujc epitetami i zoliwociami. Od bandyckiego antymichnikizmu do ksenofobicznego antyfeminizmu wszystko zostao mi wytknite wielokro. Zupeny ju amok wzi pana R., gdy dziki zeznaniom hurtownikw ksikowych zarzuciem mu w Tygodniku Solidarno, i faszuje publikowane przez Rzep rankingi, spychajc ksiki ysiaka z pierwszej pozycji na drug. Sukces rynkowy kolejnej mojej ksiki (Najgorszy), w ktrej s treci antysalonowe i antymichnikowskie (wedug Rostockiego: obsesje spiskowe), wprawi go w taki sza, e pan R., dla uciechy Salonu, przezwa czytelnikw ysiaka czytajcymi idiotami. Kiedy Rzeczpospolita sparafrazuje reklam MediaMarkt i zacznie drukowa haso: ysiak? Tylko dla idiotw tego nie wiem.

Konkluzja: michnikolizom patologicznym jak Rostocki weszo wida w krew mapowanie swego idola, ktrego polemiczny zasb leksykalny jest imponujcy (winie!, faszyci!, neofaszyci!, tpy, zoologiczny antykomunizm!, kurwiosum!, bestiarium!, modociani, gupawi olszewicy!, od.......cie si od generaa! etc.). Myleniu Michnikiem (chroniczna przypado rodzimej inteligencji salonowej wytresowanej przez GW) towarzyszy tu mwienie Michnikiem, wedle starej gramofonowej reguy His Masters Voice. Tym ludziom trzeba wspczu, to pknite pyty.

Waldemar ysiak http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=1121

TWP - Tele Wildstein Polska

Kada polska telewizja zyma czowieka w miar inteligentnego. Mam na myli nie kiksy techniczne, ktre zdarzaj si wszdzie, przy czym rekordy braku profesjonalizmu zwyczajowo bije tu TV Polsat. Symbolem moe by front-news polsatowskiego dziennika (2003), kiedy prezenterka radonie wykrzykiwaa, i Saddam Husajn zosta wanie schwytany, a ilustroway to zdjcia filmowe: premier Miller jedzie na inwalidzkim wzku, po katastrofie helikoptera. Wreszcie przeraone kobiecitko urwao w p sowa i zaczo bka, e s jakie kopoty techniczne. Takie rzeczy jednak tylko miesz, zymaj za inne, jak choby (by pozosta przy Polsacie) w brzechwowski Pospolity Lisek rudy, peen sprytu i obudy , ktrego satyryk Jan T. Stanisawski niedawno celnie scharakteryzowa: Mistrz kamuflau, cay czas starajcy si ukry kim jest naprawd, niewyyty organizator walk psw z psami! Mistrz szczucia. Ten karalny proceder przenosi na ludzi. Za walki psw siedziaby ju dawno w mamrze za walki ludzi od lat siedzi w telewizji . Wszelako inne telewizje rwnie nie s wolne od brudw przypomnijmy sobie choby antykacz operetk TVP z szemranym tenorem Pineiro jako gwiazd.

Rodzi si teraz szansa, by TVP gwne polskie medium, docierajce do najwikszej liczby ludzi przestaa by publiczna niby czerwonolatarniowy dom, a staa si prawdziwie obiektywn, patriotyczn, uczciw telewizj publiczn, w szacownym sensie tego wyrazu. Czekalimy na to dugo cae siedemnacie lat. Teoretycznie winno si to byo sta ju A.D. 1989, lecz rzd udecki (Mazowiecki) przez prawie rok utrzymywa nawet cenzur peerelowsk, ktra cia druk (exemplum mj Dobry, 1990), za szefem TVP zrobi konfidenta bezpieki, Drawicza. Pniej rzd antykomunistyczny (Olszewski), odpuci sobie TVP (co byo jego gwnym bdem), wic ludzie dowiadywali si kadego dnia z ekranu, e to rzd idiotw. TVP awuesowska bya pampersowska, i ci walendziakowi rzekomi antysalonowcy merdali ogonkami przed Salonem, nie przysparzajc mu stresw. Wreszcie nasta brunatny Robert , kuka eseldowcw, a dalej wywodzcy si z PO pan Dworak (dworak Salonu), dlatego nic si nie zmieniao, mimo e latka mijay. Teraz dopiero wskoczy na kapitaski mostek TVP go, ktry tak tusz ludzie przyzwoici bdzie elazn miot w stajni Augiasza. Nie daje jak rzek gwarancji nawet portierowi, wszyscy nikczemni won! Oby. Trzeba zaciska kciuki, by dotrzyma sowa spoeczestwu.

Nie bdzie mu lekko. Salon ci wszystko wybaczy a la Ordonka (zwaszcza kolaboracj z SB i szerzenie zepsucia obyczajw), lecz nie wybaczy kontrsalonowoci i kontrrelatywistycznoci moralnej. Im solidniej Bronisaw Wildstein bdzie wdraa sanacj publicznego medium nr 1 tym cisze spadn na poajanki. Jest przyzwyczajony, bombardowano go nie raz. Ostatnio za tzw. list

Wildsteina, dziki ktrej straci prac i niefortunnie znalaz now u czowieka opisywanego przez prawicowych dziennikarzy jako TW Rycerz, a taka posada rycerzowi nie przystoi. Szczliwie ten krtki etap ju min. Lista Wildsteina dokonaa wanego lustracyjnego przeomu, dlatego odsdzono j od czci i wiary, kamliwie wmawiajc spoeczestwu, e jest bezuyteczna i krzywdzca, bo zawiera rwnie mnstwo nazwisk ofiar bezpieki (pokrzywdzonych). Nie pomagay publiczne sprostowania ekspertw (jak prof. Paczkowski z IPN), e pokrzywdzeni znajduj si w innych bazach danych, a na licie Wildsteina kto pokrzywdzony mgby si znale wycznie przez bd archiwistw. Ona nie jest bezuyteczna. I chyba warto, by sawni (z najwyszej pki) aktorzy, filmowcy, publicyci, kabareciarze i profesorowie, ktrzy si tam znajduj wyjanili swej publice (dziki dokumentom IPN-u, a nie goosownym zaprzeczaniem do mikrofonu lub kamery) dlaczego si tam znajduj (czy jedynie dlatego, e byli kandydatami na TW?).

Ju pierwszym wywiadem prasowym (dla Newseeka) nowy szef TVP da amunicj malkontentom. Powiedzia bowiem, e bdzie naladowa BBC, gdy to dobry wzr. Jeli myla pan, panie prezesie, o zadawnionej legendzie tej stacji legendzie medium przykadowo wrcz obiektywnego to mia pan suszno. Tyle, e ta legenda, czciowo uprawniona przed rokiem 1989, od kilkunastu lat jest faszywym mitem, publicznie kultywowanym kamstwami Salonu. Dzisiejsza BBC to firma paskudnie lewacka, ktra dopuszcza si ekscesw pitnowanych nawet przez liberalne media zachodnie. Ze wieych jej wybrykw rozgos zyskao zwaszcza mianowanie Marksa najwikszym mylicielem tysiclecia (1999), co zgromi m.in. The Economist, tudzie wyszydzenia Jezusa jako noszcego pieluch pedaa, ktry licytuje si z diabem w konkursie na rekordowo wulgarne przeklestwo (Jerry Springer Show, 2005), co zgromi m.in. The Spectator. Anthony Browne: BBC promuje omieszanie Biblii, a jednoczenie zakazuje krytykowania Koranu. Tusz, i nie o taki chodzio panu wzr nie o stosowanie dubeltowych standardw, nie o promowanie marksizmu, antychrzecijastwa i wolnomularstwa, nie o wzmacnianie potgi Salonu rowego. Am I right?

Drugi wywiad prasowy (Gazeta Polska) przynis stwierdzenie prezesa Wildsteina, e w telewizji nie powinni pracowa ludzie, ktrzy maj na swoim koncie manipulacje. To mnie uspokoio, bo zapowiedziane przez Rzeczpospolit nominacje widsteinowskie obejmoway m.in. dziennikark, ktr uwaam za krlow oszczerczy. Proroctwa Rzepy (wishful thinking?) okazay si wszake kaczk dziennikarsk. Na koniec chciabym ubi wasny interes: czas by TVP wzbogacia swj bank wybitnych filmw. Ma ich ledwie kilkadziesit, i od lat puszcza to samo kilka razy w roku, co jest czkawk rwnie mczc jak byy tam Durczoki i spka.

Sumujc: rzesze ludzi maj nadziej, e rewaloryzacja TVP nie ograniczy si do kosmetyki typu zmiana koloru fryzury pani Czajkowskiej bd kroju spdnicy pani Olejnik.

W..

Sia demokracji

No i mamy wreszcie koalicj wikszociow, czyli parlamentarn maszynk do gosowania, dziki ktrej na kracu tunelu pojawia si IV RP, chwilowo jako wietlny omam, lecz bracia Kaczyscy zapowiadaj, e ten pomyk przemieni si wedug ich pierwotnego projektu w pomie co wypali wszelkie nieprawoci III RP. Oznacza to, e triumfuje pani demokracja, ktrej regulaminow kolekt jest napenianie wyborczych urn kawakami papieru. Mog to by elekcyjne blankiety (tzw. kartki do gosowania ), lecz rwnie banknoty. Zreszt choby i bilon. Sia demokracji uderzya mnie kilkanacie lat temu w Gdasku. Nie przy stoczniowej kolebce Solidarnoci, tylko przy ulicy Dugiej, gdzie dwch modziankw piewao i grao (gitara) okazujc tekturk: JESTEMY ZDROWI, ZBIERAMY NA PIWO. Przechodnie mijali chorych ebrakw, a do tego duetu pchali si tumnie, wic urna (kapelusz) piorunem si napeniaa, co byo plebiscytem mwicym duo o ludzkim zdrowym rozsdku.

Gdyby demokracja polityczna miaa za fundament wanie to wybory stymulowane poczuciem rozsdku uwolniony zostaby Chrystus, a nie Barabasz, Hitler cae ycie klepaby bied jako akwarelista trzeciej klasy, Miller natomiast gorzej ni zaczyna koczyby nie w polityce, tylko w ku. Jednak co i rusz bywa odwrotnie demokratyczne rzdy bardzo czsto stanowiy deliryczn karykatur teorii systemu demokratycznego, std Churchill mg kpi, e w praktyce to jest system najlepszy z najgorszych. Po upadku komunizmu rodzimy elektorat dwukrotnie wybiera przefarbowanych komuchw (1993, 2001), i zdymisjonowa ich w 2005, wszelako nie dlatego, e Sanabiles Deus fecit nationes (uleczalnymi Bg zrobi narody), lecz bardziej dlatego, e wahado wyborcze jest chroniczne, jak rwnie dlatego, e wadza lubi obiecywa, a nie umie dotrzymywa umie przede wszystkim rozczarowywa. Politycy bowiem maj co z filozofw i ekonomistw atwiej przychodzi im mnoenie problemw ni ich rozwizywanie. Celnie si o tym wyrazi prof. James Beaument: Filozofowie nie rozwizuj problemw, lecz eksponuj je w formie coraz trudniejszej do rozwizania. To samo i z tym samym skutkiem robi politycy i ekonomici (1994).

Od tych filozoficznych rozwaa wrmy do naszych baranw. Budowanie gosujcej maszynki zabrao Bliniakom p roku, wskutek obstrukcji stosowanej antykoalicyjnie, parlamentarnie i medialnie przez POgrobowcw UW, co denerwowao elektorat, ktry nie mg zrozumie dlaczego dwie formacje postsolidarnociowe nie chc si oeni. Wzajemna swarliwo i uszczypliwo wydawaa si ludziom czym absurdalnym, tymczasem bya to prawidowo, atwo przewidywalna. Mwi: atwo, bo nie trzeba byo geniusza, eby to wyprorokowa, jeli ju za komuny (1980) przewidzia taki obrt rzeczy sekretarz KW PZPR, towarzysz abiski, nie pretendujcy wszak do

geniuszu. Proponowa on gen. Jaruzelskiemu prost strategi wykoczenia Solidarnoci: Nie naley ich zwalcza. Przeciwnie, trzeba im da gabinety, sekretarki, palmy przy biurkach i subowe samochody. Wtedy sami zagryz si na mier.

Mandaryni PiS i PO zagryli si na mier POPiSu przez warunki koalicyjne, jakie PO postawia wygranym. Streci je prezes Kaczyski, tumaczc mediom: Koledzy z Platformy powiedzieli nam wyranie: wycie wygrali wybory, ale my mamy rzdzi. Na osiem resortw, ktre chcielimy zachowa, oni nam zostawiali dwa () Rokita da prawa do wzywania i dyscyplinowania ministrw, czyli tych samych uprawnie, ktre ma premier () W gruncie rzeczy to byby rzd dwugowy, z dwoma premierami. I gdyby oni mieli marszaka Sejmu, to ich wicepremier byby w istocie silniejszy od premiera. cznie wedle negocjatorw PiSu PO daa 70 proc. (!) tortu wadzy, co byo aberracj; tylko szaleniec mg stawia takie warunki, i tylko szaleniec mgby je przyj. Salonowe media wiedziay o tym, lecz ca win za brak POPiSu zwaliy na PiS.

No to mamy teraz koalicj inn spk chadeckopopulistyczn z postendeckim kwiatkiem przy kouchu, a caa opozycja wieszczy tej spce turbulencje zawaowe, nocne moczenia si i inne koszmary. Wedug wrbity Rokity bdzie to spkowanie konwulsyjne, co zreszt moe si zdarzy (w yciu wszystko jest moliwe, wykraka mona agoni kad), ale co chwilowo przypomina mi tyczc spkowania diagnoz doktora Karola Fongelzena, autora pracy Higiena maestwa miodowe miesice (1906): Nadmierne spkowanie pociga za sob najrozmaitsze cierpienia i choroby, czstokro bardzo przykre i wielce dolegliwe . Niewykluczone, e tak bdzie taka ju uroda demokracji, liftingowana przez gosy wyborcw.

Jeli chodzi o mnie, to w tym samym czasie zniesmaczono mi demokracj nie koalicj PiSu z panami Lepperem i Giertychem, tylko finaem trzeciej edycji ulubionego cyrku rodakw Taniec z gwiazdami. Dwch pierwszych edycji nie ogldaem, bo ycie jest krtkie, i jak ju trzeba traci czas na pe pikn, to przynajmniej piknie balujc ze swoj dam, a nie kontemplujc wygibasy cudzych dam i ich dansiorw. Jednak do ogldania trzeciej edycji zostaem zmuszony terrorem (przymusem fizycznym bezporednim), wic dla dobropciowych stosunkw bilateralnych ugiem si, niech tam! I co widz? Edycj wygraa para gorsza od zdobywcw drugiego miejsca, bo taki kaprys mieli gosujcy demokratycznie telewidzowie. Winni byli ocenia kunszt taca, lecz wbrew temu postulatowi konkursu wypromowali swego ukochanego gwiazdora telenoweli M jak Mio. Co z kolei przypomniao mi dawne haso reklamowe Gazety Wyborczej: Niezalenie od pogody mamy wasne zdanie, ktre to haso publicznie sparafrazowaem w 1994 roku tak: Niezalenie od prawdy mamy wasne zdanie. Telewizyjny elektorat, niezalenie od rzeczywistoci, wyrazi (gosujc) wasne zdanie, krzywdzce Aleksandr Kwaniewsk (crk eksprezydenta) i jej wspdansiora, pana Rafaa, ktrzy taczyli fenomenalnie, a do tego mieli nie tylko choreografi, lecz i scenografi (wasn) bezkonkurencyjn. Demokracja czsto przypomina opask Temid cest la yz.

Waldemar ysiak http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=1160

Popularno

Jakie s rnice prcz autora, tytuu i targetu kalumnii midzy Kodem Leonarda da Vinci a Protokoami Mdrcw Syjonu? Jedna, za to ogromna. Powinowactw mona wskaza wicej - u Browna katolicki Koci jest wylgarni caego za tego wiata, ma swj szwadron mierci (Opus Dei), swoje sekrety erotyczne i familijne, swoje interesy nie gorsze ni geszefty ydw, tych urodzonych macherw i malwersantw, o ktrych Protokoy mwi wszystko co trzeba, eby ydw nie lubi. Nie lubi tak samo jak katolikw zdemaskowanych przez Browna. A wspomniana megarnica ley w popularnoci ksikowej (Protokoy wolno drukowa tylko na obszarze islamu) i filmowej. Film zrobiony wedug kontrkatolickiego bzdetu Browna ma du popularno. Film nakrcony wedle Protokow miaby popularno zerow, nie ogldaby go nikt, bo jako antysemicki nie zostaby dopuszczony do adnego emitowania, wszystkie tamy by spalono, a wrzask w rozwcieczonych rasizmem mediach byby goniejszy ni huragan w Nowym Orleanie. Co innego Kod da Vinci tu popularno i polityczna poprawno s stadem rwnie legalnym jak Elton John i jego on. Dla politykw kwestia popularnoci to kwestia hamletowska (kwestia przeycia), a nawet ryszardowska (krlestwo za popularno)! Opadajce supki s gorsze ni opadajce buawy mskie, bo kompromituj nie wobec jednej damy, tylko wobec caego demos. atwo wtedy zrozumie frustracj Lecha II, ktremu wiosn mocno spaday. A Kwaniewskiemu przez dwie kadencje nie spadao, prawie nie drgno. C, taka ju natura ludu, e czuje on sabo do miglancw w rodzaju Kuronia, Durczoka i Kwaniewskiego, ktrzy zawsze maj te sondaowe 70 proc. popularnoci. Czowiek przyzwoity moe si miglancami brzydzi, moe kl widzc ich dumne supki, ale zaklinanie rzeczywistoci nic tu nie da vox populi piewa swoje. Jest tu take i rewers medalu. Lech II traci cz pierwotnej popularnoci, bo gubi klarowno swej sylwetki, wic ostrzeliwany jest ju z obu stron. Prawica czepia si go za dygi prosalonowe, a lewica i Salon ksaj go za tzw. caoksztat. Miast nie balansowa i dumnie deklarowa sw prawicowo (Kwaniewski nigdy nie wypiera si swej lewicowoci, najdrobniejszym gestem, adnym prysiudem wobec prawicy) Lech II zdaje si trwa w rozkroku gwoli szlachetnej idei bycia prezydentem wszystkich rodakw, to jednak ma ten minus, e rozmydla wspomnian klarowno sylwetki, czynic go figur typu ni pies, ni wydra, co na ksztat widra. Rwni pochy (nawet delikatnie pochy) nie zajedzie si ku triumfalnym bramom drugiej kadencji, wasza dostojno. eby wszystko byo jasne: mam ogromny sentyment dla Lecha II, werbowaem mu elektorat ze wszystkich si. Czuj take swoiste powinowactwo, bo chocia mj wiatopogld konserwatywny i moje antysalonowe ksiki (jak Stulecie kamcw czy Rzeczpospolita kamcw, ktre w rankingach rocznych deklasoway ca konkurencj bestsellerw) daj mi rekordow popularno jestem traktowany bardzo niechtnie tak przez opiniotwrcze sfery lewicy, jak i przez rodowiska

prawicy. Nigdy nie byo inaczej, co mnie cieszy, bo zawsze pragnem by samo sobie sterem, bez koneksji, promocji, powiza, wsparcia skdkolwiek, samotny wilk mi brat. Ale samotnym basiorem czy outsiderem mona sobie by we wasnej wiey z koci soniowej, nie sprawujc publicznych urzdw, gdy si natomiast jest prezydentem, to zupenie inna para kaloszy. Jeli Lech II utraci sympati tych (a zaczyna traci), ktrzy gosowali na niego jako na swojego (prawicowcw) bdzie po nim. Popularno polityka to ulotny ptak (Lech I stanowi wymowny dowd tej prawdy). Czasami nie trzeba tu duej wpadki wystarczy drobiazg, niuans, zwyczajny lapsus. Konfucjusz mia racj mwic: Ludzie potykaj si nie o gry, lecz o kretowiska. Z dawien dawna jestem sympatykiem braci Kaczyskich (vide Salon, str. 290), lecz moja kaczofilia dostaje uszczerbku ile razy sysz jak prezes Kaczyski mwi: Ta Rzeczypospolita, Bdziemy budowa IV Rzeczypospolit, itp. Nie uchodzi, by m stanu tak kaleczy jzyk ojczysty prawic o Ojczynie, bo sowo Rzeczpospolita (rdosw: pospolita rzecz ta Rzeczpospolita, tej Rzeczypospolitej, t Rzeczpospolit) jest wyrazem witym. Panie prezesie, na mio Bosk!... Wielu politykw i dziennikarzy nie umie prawidowo wymawia i odmienia tego sowa, jednak komu jak komu, lecz panu nie wolno w tym przypadku stosowa wolapiku. To niby detal, ale wikszy ni mwienie przez paskiego brata: witobliwo zamiast witobliwo (nagminny bd w ustach rodakw) taki, co boli, i moe obnia popularno. Mechanizmy kreowania popularnoci s dzi dobrze rozpracowane, dziki czemu zarabiaj spece od PR czyli wizerunku. Z kolej promocj vel popularnoci hase stanowicych wytrychy politycznej poprawnoci zajmuje si Salon. Jego terrorystycznie lansowane hity (tolerancja, spoeczestwo otwarte, wielokulturowo etc.) daj gwarancj popularnoci wyznawcom postpu. Czoobitno Rafaa Ziemkiewicza wobec Leszka Balcerowicza (przy kompletnym ignorowaniu przez obu niedoli milionw ludzi, tak jakby dogmaty monetarystycznej gospodarki byy waniejsze od czowieka, od tego polactwa, ktrym Ziemkiewicz gardzi) zapewnia murowany poklask Salonu i dalsze salonowe nagrody (statuetka Kisiela itp.), ktre obrotowy humanista kolekcjonuje z upodobaniem i skromnoci. Wane dla popularnoci hasa s te osoby, ktre haso gosz. Kiedy dzisiaj elita da, by identyfikowa Auschwitz jzykowo i narodowo to jest correct. Kiedy ysiak da tego samego jedenacie lat wczeniej (ysiak na amach 4) to byo awanturnictwo zatrcajce o szowinizm. Nikt si wtedy moim apelem nie przej, niezalene media milczay, a zbiorowe milczenie rwna si brakowi popularnoci apelu. Lecz przynajmniej byem dobrym prorokiem polski obz mierci traci popularno.

Kocz ten felieton pseudofilozoficzn refleksj a propos jego tematu: popularno popularnoci jest zawsze popularna, co oznacza, e wita triada winna by uzupeniona o dodatkowy (czwarty) czon: wadza, pienidze, seks i popularno.

Waldemar ysiak

50 gram prosz

Z kim ja musz pracowa! Nie uwierzyliby Pastwo. Francuskie przysowie mwi: Kto ma pikn on, zameczek przy granicy oraz winnic przy drodze ten nigdy wojny nie skoczy. To problem ssiedztwa. A popatrzcie z kim ja musz ssiadowa na amach GP! Cige konflikty, od rana do zmierzchu. To dlatego, e chocia generalnie z majtkami kapitana Sakiewicza si zgadzam wszelako nie ze wszystkimi, kopoty s zwaszcza z gronem bosmanw. Winston Churchill rzek: Czowiek, ktry zgadza si ze wszystkimi, nie zasuguje na to, by ktokolwiek si z nim zgadza. Wic czasami nie zgadzam si ze wszystkimi, po to, by kto si ze mn jednak zgodzi, a mimo tego nie mog si ustrzec kopotw i siniakw. Ze strony ssiadw, niech im Koci agiewnicki wybaczy.

Ot wemy taki Marcin Wolski. Piro mistrzowskie, ale dlaczego zwala wszystko na moj biedn maszyn do pisania firmy Rheinmetall/Borsig sprzed I Wojny wiatowej? Recenzujc ksik Marty Sieciechowicz Potwr z Saskiej Kpy (dziki Bogu to nie o mnie, cho cae ycie mieszkam na Saskiej Kpie), Wolski rzuci en passant: Metody te specjalnie mnie nie dziwi Marek Nowakowski do dzi pisze rcznie, a Waldemar ysiak uywa archaicznej maszyny do pisania wane, e s skuteczne. Sugeruje wic Wolski, e literat ysiak inaczej ni Marek Nowakowski pisze bezporednio na maszynie, a to jest krzywdzca nieprawda, gdy ysiak od zawsze pracuje rkopimienniczo (nawet felietony pisz rcznie), i dopiero gdy manuskrypt jest gotowy, ysiak przepisuje go maszynowo, stukajc w klawisze sdziwej przyjaciki (komputera ysiak nie ma i nie bdzie mia, bo yje sobie jako mieszkaniec XIX wieku). Ale co ja mam z takim Wolskim zrobi? Mam naka mu po gbie, jak on ma prawie dwa metry wzrostu, bicepsy pakuje we wasnej siowni i nie boi si samego posa Witaszka (waga sumo)? Zreszt kiedy wczeniej zaczepiem Rafaa Ziemkiewicza, to on przysa trzech Ukraicw pod mj dom (mieli blisko, Stadion Dziesiciolecia jest obok Saskiej Kpy) i teraz chodz cay w sicach oraz temblakach. Mwi, e takie numery to tylko w Erze, a tymczasem w GP rwnie nie ma lekko.

Z Ziemkiewiczem trudno si fechtuje, bo to fechmistrz i do tego niereformowalny. Zlepperyzowa mnie cakowicie (GP 26IV2006), mianujc bratem bliniakiem Leppera, w czym nie by oryginalny, plagiatowa tu Gazet Wyborcz, ktra przez kilkanacie lat mojej wojny z Michnikiem zdya mianowa mnie klinicznym idiot, trzeciorzdnym grafomanem i Lepperem polskiej literatury. Oczywicie mia racj, bo wiadomo, e jego idol, Balcerowicz, jest geniuszem, dziki ktremu nad Wis jest ekonomicznie (dobrobytowo) wszystko w porzdku, prcz tych kilkunastu milionw ludzi, ktrzy przed kocem kadego miesica nie maj czym karmi swych dzieci, ale przecie to tuszcza, ktr elita nie musi sobie zawraca zadu. Mimo inteligenckiej przewagi

Ziemkiewicza nie ma we mnie zgody na to. Szczuka szczeka, Powiatowy miauczy jej do wtru, a ja dalej uwaam, e trzeba trzyma antysalonowy fason, bo inaczej rozdziobi nas wrony, schetyny i senyszyny.

Leniny nas nie rozdziobi, mimo e z Leninem primo voto Lisiewiczem Piotrem Wielkim miaem nieprzyjemn na tych amach okoliczno, kiedym mu przygrucha moim votum separatum propos pewnego posa. Pniej przez dwa miesice musiaem mieszka w piwnicy pod had koksu, nie wyciubiajc nosa, albowiem wok domu kryy bojwki Naszoci, ktrej siepacze pragnli jelenimi rogami porachowa mi gnaty za skarcenie wodza wiatowego proletariatu. Co mi wszake wcale nie przeszkadza bardzo ceni tekstw Lisiewicza i rozpoczyna lektur kadego numeru GP od kolumny Zyziu na koniu Hyziu, bo uwaam (mwi serio!), e to jest najlepsza kolumna Gazety Polskiej, cieszybym si gdyby miaa kilkakrotnie wiksz objto.

Z Leninem primo voto Lisiewiczem zawsze witamy si umiechnici, i on cierpliwie (a nawet uprzejmie) wysuchuje komplementw pod swoim adresem (ostatnio dzikowaem mu serdecznie za pikny tekst o moim ulubionym poecie, Kazimierzu Wierzyskim, i za rwnie celny artyku o Tuwimie, oba w Niezalenej Gazecie Polskiej), lecz taka sielanka nie jest powszechna, gdy po niektrych moich felietonach cz redakcji GP (bogobojny sekretariat tako) ma ochot wyprowadzi mnie z lokalu przez okno czwartego pitra przy ulicy Filtrowej. Nie robi tego wskutek wrodzonego humanitaryzmu i nabytej tolerancji dla zbocze (trzeba odda hod skutecznoci, z jak Agora j nam zaszczepiaa), lecz czasami tylko pena samozaparcia kindersztuba sprawia, e odpowiadaj mi pod nosem dzie dobry w korytarzu redakcji. Nestor tego grona mija mnie udajc, e mnie nie dostrzega, bo uwaa, e stanowi wrzd na aksamitnym ciele Gazety Polskiej, co zreszt jest zgodne z prawd. To si nie wydaje! jak mwi zielonowosy pawian.

Niniejszy, pisany p artem, p serio felietonik zechc Czytelnicy wzi za krotochwilny przerywnik w moich publicystycznych bojach o prawd i o uczciw Polsk, ktre co tydzie toczy take moim pirem Gazeta Polska. Solidaryzuj si z redakcyjnym zespoem caym sercem, niczym z ostatni kohort mieszczaskiej moralnoci wykltej przez libertyski postp, i wida czuwa nad nasz wspprac jaka sia wysza, bo chocia ta wsppraca kilka razy ju wisiaa na wosku jako trwa (odpuka!). Mczy mnie tylko jej regularno (tydzie w tydzie mam dostarczy felieton, nie ma zmiuj), ktra krpuje mojego watakowego ducha to s wizy. Ale wizy braterskie.

Ten felieton machnem prawd mwic dla uczczenia tzw. okrgej liczby. Jest to 50 felieton ysiaka na amach GP. P setki nie w kij dmucha.

Waldemar ysiak

http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=1205

Kaku na dnie duszy

Jak to nie ma tego zego, co by na dooobre nie wyszo! Gdyby pan Donald Tusk swego czasu nie wygruzi z Platformy Obywatelskiej pani Zyty Gilowskiej, wmawiajc jej pozamaciczn ci nepotyzmu niczym Milicja Obywatelska rowerzycie, e jego pojazd jest niepenosprawny, bo brakuje mu rury wydechowej to pani Zyta byaby dalej primadonn PO i razem z bratem Tuskiem, skarypyt Rokit i zrwnowaonym Niesioowskim zapluwaaby si dzisiaj udowadniajc codziennie, e PiS to dwa w jednym (Cosa Nostra i Gang Olsena rwnoczenie). I odwrotnie: gdyby swego czasu pan Niesioowski zosta czonkiem partii PiS (o co bardzo si pono stara) to dzisiaj szalaby we wszystkich mediach, przekonujc histerycznym dyszkantem, rozwian fryzur, wosk gestykulacj i prywilisk acin, e Tuski, Rokity i Schetyny to takie syny. Ale e go nie przyjto mci si teraz na Kaczorach. Znakomity jak zawsze Marcin Wolski licznie parskn: Senator Niesioowski tyle lat bada muchy plujki, e upodobni si do jednej z nich. Dlaczego Bliniaki nie przyjy czcigodnego odzianina do swej partii? Myl, e z trzech powodw. Raz, e to czowiek uczony (profesor od owadw czy te robakw). Dwa, e to go byskotliwy. I trzy, e chciaby pj w ministry (po parlamentarnym zwycistwie PiS-u). A ju Napoleon Wielki przestrzega: Uczonych ludzi o byskotliwej inteligencji mona lubi i ceni; dobrze jest widywa si z nimi i pogawdzi; ale nie naley spord nich wybiera ministrw, tak samo jak nie powinno si bra sobie ony spord kokietek. Rozgoryczony brakiem lepszego ni senatorski fotela, czcigodny senator jako bezwzgldny i bezkompromisowy antypisowski inkwizytor ma konkurentw. Lecz wielu z nich, chocia ju strugaj gwiazdy, musi si jeszcze duo uczy, by mu dorwna. Exemplum mody bokser, ostatnia nadzieja czerwonych, towarzysz Olejniczak z liftingowanej SLD. Jako dyurny nahajkowy, biczujcy PiS codziennie przed kamerami TVN-u i Polsatu, robi, bidula, co moe, ale nie wiele moe. Wida Miller odchodzc zabra swe lalki, a wrd nich suflera od bon-motw, wic kada krytyka sepleniona przez Olejniczaka jest prostsza ni ta z recepty ewangelicznej, rzekbym: pewangeliczna zostao tylko: nie, nie!. Gdyby nawet Kaczyskim udao si sprowadzi bezrobocie do zera towarzysz Olejniczak wystka nie, nie!, i znowu przegra z Niesioowskim, ktry wytumaczy rzecz kwiecicie jako hab narodow, katastrof pastwow i obraz zdrowego rozsdku. To si nazywa: faryzeizm. Na tle czcigodnego senatora spokojniej wypadaj inni krytycy PiS-u. Kwestia klasy i konstrukcji psychofizycznej, czy moe psychodelicznej (zawsze byem kiepski w terminach scjentycznych). Donald Tusk czaruje dorosoci sztubaka-ponuraka, ktry umie przegrywa do zera, i nawet gdy bredzi o obywatelskim nieposuszestwie nie daje powodw, by nuci mu znany refrenowy wokal mniej ni zero. Jan Maria Rokita demonstruje sarkatstyczno-sardoniczn mask balansujc w przerwach (w przerwach dla zapania oddechu) pomidzy brytyjskim spleenem a niemieckim Weltschmerzem, i jeli czasami si wygupi, to nie przejmuje si zbytnio, bo pamita co mwi

Somerset Maugham e tylko miernota jest zawsze w dobrej formie. Na twarzy Bronisawa Komorowskiego wida zawsze ciepy, pogodny umiech. Wyraa on spokj ducha pyncy z poczucia dobrze spenionego antypisowskiego obowizku. Wszyscy oni cierpi szlachetnie, nie dajc pozna po sobie jak wielki rozrywa ich bl. Tylko na dnie oczu lni si niczym za ta troska o Polsk, ktr Bliniacy zamieniaj w Berez i rumowisko. To te jest faryzeizm. Termin faryzeizm wzi si od jerozolimskich Faryzeuszy. Nienawidzili Chrystusa, a On nie szczdzi im cikich obelg. Wbrew tym, ktrzy za Janem Pawem II powtarzaj, i Chrystus gosi tylko miosierdzie (nieprawda mwi te o mkach piekielnych dla zatwardzialcw, o mieczu, ktry przynis na Ziemi do walki ze zem, itp.), i e uywa tylko jzyka mioci - Chrystus potrafi nawet kl. Szczeglnie denerwowa Go wanie faryzeizm, czyli dwulicowo obuda, hipokryzja. Faryzeuszy (jak zawiadcza Ewangelista Mateusz) zbeszta cikimi sowy: Jestecie obudnikami penymi wewntrznego plugastwa! Z wierzchu stwarzacie pozory, by wydawao si ludziom, ecie sprawiedliwi, lecz jestecie penymi obudy i nieprawoci tylko! We. Plemi mijowe! w. Jan zwa ich pokoleniem jaszczurczym, a historyk rzymski Flawiusz, klas przebiegych arogantw, przywaszczajcych sobie wszdzie pierwsze miejsca i majcych pretensj do ustalania norm. Pniej w. Augustyn okreli te normy sprawiedliwoci niesprawiedliwych. Czy co si nie zgadza? Woski Sownik Zingarellego definiuj obud vel hipokryzj vel faryzeizm jako zdolno pozorowania chwalebnych uczu bd zamiarw w celu zmylenia kogo, dla zdobycia czyjej sympatii i wzgldw. Rzeczywicie zasadnicza obuda faryzeuszy polega na tym, e kochaj udawa, i s ludmi penymi cnt. Rywal Mickiewicza, poeta Antoni Malczewski, celnie to pretendowanie do przyzwoitoci uj: Bo w liczny welon cnoty stroi si obuda. Jeszcze celniej wyrazi istot zjawiska Juliusz Sowacki:

Taka obuda misterna, Tyle gobiej odziey. Taki kaku na dnie duszy, Taki instynkt oszukastwa, Taka chciwo blasku, pastwa. .

Czy co si nie zgadza? Pastwo byo tu, tu, ju witali si z gsk, ale im ucieka. Zosta katastrofizm, histeryczny (Niesioowski) lub szlachetnie modulowany (reszta), w masce godnoci opozycyjnej.

Waldemar ysiak

Wiecznie ywy

Wbrew bardzo minorowej (by nie rzec: traumatycznej) reakcji narodu polskiego, ktry zgodnie jak jeden m oceni wystp druyny rodzimych kelnerw u niezbyt gocinnych Germacw (ci zoliwie zorganizowali mistrzostwa wanie wtedy, kiedy przeywalimy chwilowy spadek formy) mam inne zdanie. I nie zgadzam si z tez, e Kazimierz Grski zmar tu przed mistrzostwami, bo nie chcia takiej kompromitacji oglda. Przeciwnie uwaam, e prcz kilku drobnych potkni (potknicie ekwadorskie i niemieckie) rodzimy futbol zaprezentowa si na mistrzostwach z jak najlepszej strony, dajc caemu wiatu lekcj postpu, nowoczesnoci i wynalazczoci klasy ekstra. Wytyczylimy nowe drogi piki kopanej.

Zacznijmy od nowatorskich rozwiza technicznych w wykonaniu naszej reprezentacji. Wybieganie na boisko z komrkami przy uszach tego jeszcze wiat nie widzia nigdy, absolutna nowo! Plusy dodatnie s tu oczywiste: grajcy zawodnik moe nogami kopa (pik lub przeciwnikw), a uszami sucha (szczebiotu ony lub rozluniajcej muzyki Michaa Winiewskiego), jeli za komrka ma ekran moe rwnie oglda (choby konferencj prasow Stefana Niesioowskiego lub inny pornos, ktry daje adrenalin lepsz od koksu). Koncepcja ta ma rwnie niebagatelny walor sponsoringowy, bo Era, Plus tudzie inni operatorzy komrkowi sypn gigantycznym groszem. Midzynarodowe federacje doceni to; peno tam chopakw, ktrzy lubi bra. Druga rewelacja to nowatorstwo taktyczne w wykonaniu biaych orw. Koncepcja polegajca na wystawianiu obrocw, ktrzy nie broni, pomocnikw, ktrzy nie pomagaj, i napastnikw, ktrzy nie napadaj (nie strzelaj rywalom goli) stanowi innowacj o charakterze nadfutbolowym, wykraczajcym poza sport, sigajcym sfery tak wielkiego humanitaryzmu, e tworzy nowe wartoci obyczajowe, a nawet cywilizacyjne, gdy jako pierwsza eni dwie wrogie sobie dotychczas kultury kultur Salonu promujcego tolerancj i kochanie inaczej, oraz kultur chrzecijask, ktrej fetyszami s kochanie wroga i nadstawianie drugiego policzka. To zasuguje na co wicej ni puchar fair play, bo to jest prawdziwe zbawianie wiata przez zasypywanie dzielcych go roww.

Podkreli te naley bezkonkurencyjn si raenia naszej propagandy przedrozgrywkowej w wykonaniu kibicw, ekspertw i mediw. Na tyle sugestywnie gosilimy caymi tygodniami, e Polska jest futbolowym mocarstwem, istn si wysz, biczem boym e wiat nam uwierzy i struchla ze strachu. Kiedy w naszych pubach nis si chralny grzmot piewu: Jeszcze tego lata, jeszcze tego lata, Polska bdzie mistrzem wiata!!! cay glob si kuli. Na boiskach, w obydwu meczach, ktre decydoway o awansie do drugiej rundy, w strach przyprawia naszych boiskowych rywali o tak drczk, tak pta nogi naszym przeciwnikom i nie byli w stanie wygrywa z nami

wyej ni dwa do zera. O trzy lub pi do zera nie mogli nawet marzy. Nie z nami te numery, Brunner nawet SS Panzerdivision Das Reich nam niestraszna. Polak potrafi!

Efektem s kolejki zachodnich klubw i menederw ustawiajce si przed drzwiami mieszkania trenera Janasa. Zazdrosne cudzoziemskie media przezway go wprawdzie ponurym polskim sierantem, maomwnym gupem i najgorszym trenerem globu, ale spece swoje wiedz to prymus, zna si na futbolu jak nikt. Barcelona daje mu sto milionw euro, dom z basenem i miss Katalonii (Ronaldinho owiadczy, e bdzie gra tylko pod jego komend), Chelsea licytuje ofert udziaw w nafcie Abramowicza, zamkiem w Szkocji i kiem w Soho, Milan przelicytowuje poow rezerw walutowych Banco Italiano, Sardyni i regenerowan Sophi Loren. Et cetera. Jak to stare przysowia si sprawdzaj: Milczenie jest zotem, a Pika jest okrga.

Ze rde dobrze poinformowanych wiem jednak, i Janas, wskutek uniesienia patriotycznego wywoanego ostatnim sukcesem, heroicznie odrzuci wszystkie te kuszce oferty i przyjmie posad szefa Katedry Selekcji, Strategii i Taktyki w MWSKF (Midzynarodowej Wyszej Szkole Kunsztu Futbolowego), ktr FIFA chce zaoy nad Wis, doceniajc nasz branowy wkad w rozwj najpopularniejszego sportu wiata. Grono wykadowcw skada si bdzie z naszych trenerw ekstraklasy (niech si cudzoziemcy ucz), a zesp asystentw kierownika wzmiankowanej katedry utworz wybitni polscy dziennikarze sportowi, ktrzy przez cay ostatni rok obiektywnie informowali spoeczestwo, e napastnik urawski jest geniuszem piki, futbolowym brylantem, pikarzem totalnym, magnifico, nec plus ultra. Co prawda pies mojego ssiada suchajc tych opinii umar ze miechu, ale pies nie musi si zna na pice kopanej (zreszt to by gupi pies przy szachownicy ssiad dawa mu mata w czternastu posuniciach). Lewa noga urawskiego, odlana ze zota, zwieczy portyk uczelni, a gowa urawskiego, odlana z miedzi, udekoruje gwny hall. Hymnem uczelni bdzie pie Ju za cztery lata, ju za cztery lata, Polska znowu mistrzem wiata!!!.

Rektorem MWSKF zostanie, oczywicie, Micha Listkiewicz, baron, zbawca i guru rodzimego futbolu. Co prawda jest czowiekiem z ukadu peerelowskiego, ale bdc przez wiele lat sdzi pikarskim i przez tyle lat szefem PZPNu (Polskiego Zwizku Piki Nonej) wykaza imponujc fachowo oraz fenomenaln bezinteresowno. Gdyby byo prawd, e jak pisaa rok temu Gazeta Polska lubi bra na lewo, to przecie siedziaby ju w pierdlu, a on dalej siedzi w fotelu prezesa. Podobno tak bardzo gardzi brudnymi interesami tudzie pienidzmi, e tych ostatnich nigdy nie bierze do rk, a mimo to i tak myje rce siedem razy na godzin, bo jako etyk i fanatyk higieny osobistej woli dmucha na zimne ni si wstydzi.

Piotr Lisiewicz moe sobie by Leninem czy innym Rosjaninem, lecz ma suszno kiedy regularnie przypomina, i w III RP skansen PRLu jest jak Lenin wiecznie ywy.

Waldemar ysiak http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=1246

Druga jako

Kiedy w pierwszej poowie minionej dekady pierwszy raz publicznie warknem (pniej robiem to pirem jeszcze kilka razy), e Zachd traktuje nasz kraj niby jaki afrykaski bantustan ciek, zsyp, mietnik, do ktrego mona megatonami zwala mieci (wszelk tandet fabryczn), okrelajc go eufemistycznie wschodnioeuropejskim rynkiem zbytu daem kolejn amunicj wrogom biorcym mnie za dyurnego oszooma. To by wstp, a teraz kilka wspominkw tyczcych tematu felietonu:

Przez prawie cae moje peerelowskie ycie (wyjwszy dziecistwo) paliem camele. Zdobywao si je rnie: kupujc pewexowskie bony, lub ze strefy wolnocowej na Okciu, bd od ludzi wracajcych z Zachodu, wreszcie na bazarze Ryckiego. Staem si w tej dziedzinie (w camelologii) ekspertem lepszym ni w dziedzinie bonapartyzmu, mimo opinii Szymona Kobyliskiego, i ysiak wie o Napoleonie wicej ni wiedzia sam Napoleon, i mimo e zyskaem miano ostatniego polskiego bonapartysty. Rozrniaem po smaku camele produkowane w USA, w Kanadzie, w Anglii, w Australii itd. Kiedy wreszcie zaczto produkowa camele rwnie nad Wis, ucieszyem si, e to koniec kopotw ze zdobywaniem ulubionej trucizny. Lecz ju pierwsza paczka kupiona w kiosku Ruchu przyprawia mnie o szok: Amerykanie zw t jako terminem shit. Siano, nie do palenia! Pniej dowiedziaem si, i nawet szefowie polskiej filii producenta cameli nie pal wasnych wyrobw, tylko camele zachodnie.

Wspominek drugi: herbata Lipton. Mj komputerowiec, Adam Wojtasik, ktry technicznie opracowuje moje ksiki do druku gdy zagadao si o five oclock tea, przyzna, e we Francji by naogowcem pi codziennie t herbat i by wniebowzity, bo miaa cudowny smak. Kiedy wrci do Polski, chcia w nag kontynuowa (jak to naogowiec), lecz ku jego bezbrzenemu zdumieniu Lipton kupowany w polskich sklepach, identycznie opakowany, identycznie wygldajcy, niczym si zewntrznie nie rnicy radykalnie rni si smakiem! Czyli shit. Wic Adam poegna swj nag liptonowy, bo rnica bya nieakceptowalna. Od Adama (belfra z Wydziau Elektroniki PW) dowiedziaem si take, i kupowany przez Polakw sprzt elektroniczny zachodnich firm jest czsto drugiej kategorii jakociowej (choby monitory LCD, posiadajce tzw. martwe piksle).

Powaniej spojrzaem na cay ten problem, kiedy kilka lat temu jedna z rodzimych telewizji daa w swym wieczornym dzienniku krtki materia na temat gorszej jakoci zachodnich wyrobw sprzedawanych Polakom: proszkw, past, pynw sanitarnych, uywek itp. Postanowiem problem zbada. Telefony do kilkunastu znanych firm midzynarodowych nic nie day wszyscy zaprzeczali,

wymiewajc plotk lub przysigajc, e jest to kompletna bzdura, spiskowa teoria dziejw. Poniewa jednak wasam si po tym padole nie od wczoraj, ycie ju dawno zdyo mnie nauczy, e spiskowa teoria dziejw to terminologiczny trik ofensywno-defensywny Salonu (podobnie jak antyklerykalizm, tolerancja, wielokulturowo czy otwarte spoeczestwo), za studiowanie dziejw homines sapientes wpoio mi pewno, e spiskowa teoria dziejw z reguy jest spiskow praktyk historii, i to ju od czasw jaskini. Wic nie zaprzestaem drenia tematu. Nieze efekty przynis mi prywatny sonda wrd sklepikarzy i jarmarcznych handlarzy na Saskiej Kpie. Kilku wyznao, e chocia sprzedaj kaw, herbat lub proszki do prania markowych firm, to jednak sami mimo e musz pra i lubi kaw nie uywaj tych sprzedawanych przez siebie produktw, tylko rnymi kanaami zdobywaj wyroby sprzedawane nad Dunajem, Renem, Tybrem, Sekwan, ab lub Tamiz. Pniej dowiedziaem si, e elity rodzime smakosze, snobi i ludzie rzeczywicie kochajcy biel bielsz od bieli jak ognia unikaj sprzedawanego nad Odr, Wis i Bugiem szajsu. Dowiedziaem si tedy wszystkiego czego chciaem, i pozosta jeden problem tylko: jak udowodni markowym gigantom-sukinsynom, e traktuj Polsk niczym teren aborygeski lub indiaski, sprzedajc tubylcom kolorowe szkieka i wiecideka, ktre udaj szlachetne kamienie i precozja? Nie mam wasnych laboratoriw, a bieganie do pastwowych, lub do prokuratury, lub na policje byoby robieniem z siebie wariata i kradoby mi tylko czas oraz nerwy. Byem bezradny. Zalewaa mnie krew, ale machnem rk. Dzisiaj ju nie musz niczego udowadnia. Zyskaem potwierdzenie dziki artykuowi w Newsweeku (4-VI-2006) o nowych metodach, jakie chce zastosowa Unia Europejska, by naprawi swj fatalny wizerunek, a dokadniej dziki jednemu zdaniu, ktre si tam znalazo. Jednemu, lecz moim zdaniem najwaniejszemu. Wszelkie bowiem gldzenia, e usprawni si biurokracj, usensowni jurysdykcj, udroni przepywy s rytualnym biciem piany, UE zapowiada takie reformy bez ustanku. Mona to puszcza mimo uszu, lecz owego jednego zdania nie mona skwitowa wzruszeniem ramionami. Ot wrd rub przykrcanych przez Komisj Europejsk ma by teraz i ta tyczca jakoci sprzedawanych produktw. To jedyne zdanie jedyne, ale cakiem wystarczajce jako dowd, e spiskowa teoria dziejw znowu okazaa si spiskow praktyk dziejw brzmi: Polakw ucieszy wiadomo, e wielkie koncerny nie bd ju mogy sprzedawa uboszych wersji swoich produktw w Europie rodkowej pod tym samym szyldem (np. kremu do opalania lub proszku do prania o mniejszej zawartoci rodkw aktywnych). Teraz boj si tylko jednego: e Leszek Balcerowicz ogosi, i tak jak byo dotychczas, miao by, ergo: wszystko byo w porzdku. Wwczas nad sufitem mojego felietonu przeczytam za tydzie lub dwa, e bredziem, bo nic nie rozumiem z Europy, ekonomii, elity, elegancji-Francji, et cetera. Pawe i Gawe w jednym stali domku, ale nie w jednym Salonie, dlatego temu na dole czasami kapie woda z gry.

W..

P.S. Ten numer GP ukazuje si z dat 5 lipca. Dokadnie rok temu (6-VII-2005) opublikowaem w GP pierwszy felieton. Jak to mwi kryminalici rok nie wyrok. Mam nadziej, e nie wszystkie te felietony byy drugiej jakoci.

Iustitia

Koniec mistrzostw wiata w pice nonej skania mnie do paru refleksji filozoficzno historiozoficznych, co oznacza, e dzisiaj bd si wymdrza przed Czytelnikami znajomoci kopanego tematu. Znam go autopsyjnie. Prawie dziesi lat byem reprezentantem (szkoy redniej i uczelni); kibicem jestem prawie p wieku. Graem na pozycji prawego cznika, czego dzisiaj wielu modych kibicw nie kojarzy, bo zmieniy si systemy (wtedy w napadzie grao piciu zawodnikw, a cznicy stanowili pomosty midzy rodkowym napastnikiem a skrzydami). Jako kibic delektowaem si gr wielu wirtuozw, od Pelego, Kopaczewskiego, di Stefano i Puskasa, do Beckhama i Ronaldinho i wci numerem 1 wszech czasw jest dla mnie Gerd Mller, czowiek, ktremu nie wolno byo zezwoli na jakikolwiek kontakt z pik w odlegoci mniejszej ni 30 metrw przed bramk, bo gdy tylko dotkn balona, to strzela gola, i nie miao znaczenia ilu siedzi na nim rywali oraz jak jest ustawiony (przodem czy tyem do bramki); robi to czsto tak, e sowo akrobatycznie trzeba uzna za eufemizm.

Lektury wieku pnomodzieczego wpoiy mi pogld, i budzcy wcieke emocje narodowe futbol jest ersatzem gorcych wojen (w dobie zimnej wojny), bo prawdziwa krew laa si tylko u Azjatw (Korea, Wietnam) i Afrykanw, a wiat Zachodu musia si kontentowa krwi z nosw i siniakami futbolistw. Wrogiem nie byli faszyci czy nazici, tylko abojady, Pepiki, Makaroniarze itp. Tendencja paneuropeizowania kontynentu, zwieczona Uni Europejsk, tudzie piecideko Salonu, wielokulturowo, mocno jednak przytumiy kopane nacjonalizmy, bo kiedy reprezentacja Francji skada si z samych Arabw i Murzynw, a klub majcy czterech obywateli kraju macierzystego uchodzi za szowinistyczny co tu gada o etnicznym patriotyzmie? Mistrzostwa wiata i mistrzostwa Europy to ostatnia czkawka tych dawnych futbolowych patriotyzmw, coraz bardziej zreszt rozwodniana przez wspomnian wielorasowo, ktr si elegancko zwie wielokulturowoci, bo politycznie poprawny Salon jest dobrze wychowany i obowizuje elegancjaFrancja (dokadniej: ElFrancja lub AlFrancja, nadsekwaski kalifat ben Francuzw).

Co mnie najbardziej uderzyo podczas mistrzostw, i co zapamitam? Czynnik niezmiennoci tej gry: niesprawiedliwo. Podczas kadych mistrzostw wydaje si, e sdziowie wanie bij rekordy karygodnego drastwa, a cztery lata pniej rekordy s poprawiane, jak to w sporcie. Poow meczw znowu wygrali sdziowie, wiele razy nie przyznajc karnego za brutalny faul i przyznajc za brak faula (exemplum mecz WochyAustralia), gwidc spalone, ktrych nie byo, i nie gwidc tych, ktre byy, nie dostrzegajc rk widzianych przez cay stadion, biorc czerwone kartki z sufitu, itp. Gdyby miast gra losowano wyniki promocja w kolejnych rundach byaby taka sama lub bardziej

sensowna, bo lepy los mgby wykaza wiksz przyzwoito. A mimo to FIFA jest wci rwnie gucha na postulat telewizyjnego wspomagania sdziowskich werdyktw jak Watykan na postulat gumowy. Widzc nasilenie sdziowskich bdw, czowiek si zastanawia: wicej tu gupoty (niekompetencji), czy raczej interesu korupcyjnego? Pewnie wicej gupoty, co wcale nie usprawiedliwia gagatkw z gwizdkiem. Gdy Napoleon da dymisj ministrowi Chaptalowi, ten si dziwi: Za co? Przecie nie ukradem ani jednego napoleonodora!. Cesarz mu odrzek: Zodziejstwo si czasami wybacza. Gupoty nie. Miliony kibicw marz, i ta gangrena kiedy zostanie zlikwidowana dziki dopuszczeniu techniki jako czynnika wspomagajcego, chocia podczas rozgrywek zorzecz tylko ci, ktrzy akurat niesusznie przegrali, wygrani bogosawi zych sdziw. Ale kij ma dwa koce dzi oszwabiono rywala, jutro ciebie oszwabi...

Powicam temu zagadnieniu tyle miejsca, gdy jestem uczulony na w problem, ktrego jedn z emanacji stanowi futbol. Notabene ten sam problem (problem degradowania sprawiedliwoci) ley u podoa moich kopotw towarzyskich w redakcji GP. Zarwno bowiem wierchuszka, jak i oba bogobojne sekretariaty (redakcyjny i administracyjny) krzywi si na pewne moje felietony, ktrych baz jest negowanie przeze mnie reguy Caritas maior Iustitia (Miosierdzie rzecz waniejsz od Sprawiedliwoci). Ceni miosierdzie jako rzecz szlachetn, ale nie miosierdzie bezwarunkowe (wyzbyte wczeniejszej skruchy i pokuty), i nie kosztem sprawiedliwoci, ktra jest, moim zdaniem, najwaniejsza, wita tout court. Wszystkie dobro tego wiata nie bierze si z same-go miosierdzia, podczas gdy wszystkie zo tej Ziemi bierze si z niesprawiedliwoci gwnie. Dlatego j nienawidz. I chobym mia to gosi wbrew wszystkim, nawet wbrew przyjacioom i sojusznikom bd to robi. Mj Stary przywiesi mi pinesk na boazerii mojego mansardowego pokoju staroceltyck (walijsk) dewiz: Prawda przeciw wiatu!. Kocham Jana Pawa II jak wy wszyscy, jednak amicus Plato.... wier wieku temu, gdy Koniewski, Urban i inne kundle rodzime, tudzie cae lewactwo Salonu wiatowego, wieszali psy na nowym papieu jako jedyny w Polsce publicznie cikim sowem gromiem ich nikczemne zarzuty, zoliwoci, fasze oraz szyderstwa (vide rozdzia Ruchomy cel mojej ksiki Wyspy bezludne) dokadnie wedle tej samej celtyckiej dewizy.

Wracajc na muraw futbolu. Zodzieje z gwizdkami okradli kilka druyn z sukcesu, wypaczajc moe nie sam fina mistrzostw, ale bez wtpienia przebieg mistrzostw. Dlatego te mistrzostwa nie bardzo mi smakoway. Ju na samym pocztku zepsua mi przyjemno cika kontuzja Michaela Owena (ktrego bardzo lubi), a pniej ten codzienny smrd niesprawiedliwoci... adne kiwki i bramki, choby najpikniejsze, nie mog zrekompensowa gnoju. Udzia Polakw nic mi nie zepsu, gdy od pocztku (od pocztku eliminacji przed mistrzostwami) miaem zero zudze. Z Listkiewiczem bowiem wiele rzeczy moe si nie uda, ale ta jedna (klska) udaje si zawsze.

W.. http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=1284

Pragnienia

Typowy obrazek: bachor stoi przed sklepem z zabawkami, szarpie dorosego za rk lub po marynarki, i powtarza jak katarynka: Chc samochd! Chc samochd! Tato, chc samochd! Daj mi samochd!. I Kaczyski ulega, daje samochodzik, lalk, konika i co tam jeszcze. Pragnienie spenione.

Pragnienia s rne. Na przykad wielu polskich kierowcw zaspokaja pragnienie nim usidzie za kierownic, a pragnieniem ministra Ziobro jest odebra prawka jazdy i samochodziki tym zwilajcym sobie gardzioka przed woeniem kluczykw do stacyjek. Tymczasem pragnieniem periodyku Najwyszy Czas! jest odebranie panu ministrowi Ziobro prawa do sprawowania urzdu za te jego totalitarne pragnienia, wic od tygodni periodyk dowodzi serio caym szeregiem artykuw, e pijani kierowcy jed najbezpieczniej (sic!), powoduj najmniej wypadkw i zostawiaj na szosach najmniej trupw. Dziki Bogu, szef periodyku, pan Korwin-Mikke, nie jest ju parlamentarzyst, bo prawdopodobnie wnisby do laski projekt ustawy zakazujcej kierowania pojazdem w stanie niewskazujcym (a nawet niedelirycznym), czyli bez uprzedniego spoycia.

Jeli komu si wydawao, e Jarosaw Kaczyski bez uprzedniego spoycia nie mgby stan w jednym szeregu z Adamem Michnikiem, ktry od lat eksponuje swoje pragnienie zdawienia lustracji to ten kto si myli, bo pan prezes, cakowicie trzewo, dokopa ostatnio lustracji bardzo mocno, plotc publicznie o faszowaniu teczek. Ale to temat zbyt powany, temat na cay felieton, wic wrc do tej sprawy niedugo, w kolejnym numerze Niezalenej Gazety Polskiej.

Przymuszony sytuacj koalicyjn, premier bdzie dalej spenia pragnienia rnych typkw chccych si dorwa do stokw. Z czego rwnie wyniknie niezy bigos, bo jak uczy Napoleon: Rzadko si zdarza, by ludzie pwartociowi i mierni dziaali bez krtactw, gdy si ich dopuci do rzdw. Ale mus to mus, wic ministrowie, wojewodowie, Wildstein tudzie inni kierownicy bd gry palce ze zoci i robi dobre miny do zych gier dla dobra wikszoci sejmowej. Paliwo maszynki gosujcej to speniane pragnienia dupkw.

Natomiast paliwem modocianej hooty, ktra demonstruje jako polska modzie, pragnc wygruzi Giertycha ze stoka ministerialnego jest frustracja postkomuchw odsunitych od rzdw. Im

sensowniejsze (etyczne, patriotyczne, przywracajce dyscyplin) s pomysy nowego ministra tym goniej pedao-ekolo-alterglobalo-anarcho-lewacka modociana dzicz wrzeszczy przeciw niemu. Za plecami caego tego ZOO, ktre salonowe media (TVN, Polsat itp.) bezczelnie prezentuj spoeczestwu jako polskich uczniw umiecha si towarzysz Olejniczak, chocia nikt mu nie udowodni, e spiritus movens tej grandy to on. On zwyczajnie realizuje swoje pragnienia, do czego ma prawo jak kady wolny obywatel w wolnym kraju. Zawiza tu wasn koalicj z Salonem rowym (michnikowszczyzn) wzbroni mu tego nie mona. Lewica pragnie, wic lewica walczy. Orwell (autor Folwarku zwierzcego), sam zrazu lewicowiec - kiedy wyzdrowia z tej wenerycznej choroby, nazwa lewicowo czym w rodzaju fantazji masturbacyjnej, dla ktrej wiat faktw nie ma wikszego znaczenia. Znaczenie maj pragnienia i samorealizacja czowieka metod realizacji pragnie.

Premier Kazimierz Marcinkiewicz mia pragnienie tylko jedno chcia, eby kady Polak uwierzy, i dziki rzdom PiS-u sytuacja ekonomiczna staa si kwitnca. Gono wic zapewnia o wzrocie itp., a e wietna sytuacja ekonomiczna kraju i fatalna stopa yciowa ludu cigle maj si jak pi do nosa to by drobiazg niewart analizy. Kontynuowano radonie identyczn propagand wirtualnego sukcesu jak ta, ktr uprawiay wszystkie rzdy III RP jadce na cudzie gospodarczym Balcerowicza, pauperyzujcym spoeczestwo do stanu 23 milionw ndzarzy (dane GUS-u). Ale przecie bezrobocie si zmniejszyo,panie ysiak! A jak miao si nie zmniejszy, panie premierze,jeli 2 miliony rodakw ucieko ostatnio z chorej ojczyzny, by szuka chleba u cudzoziemcw? Ta kolejna wielka emigracja te realizuje swe pragnienia normalne ludzkie pragnienie bytu godnego. Ja wiem, e PiS dosta cay w gnj w spadku po UW, AWS i SLD ale czy jest sens tru te same wierprawdy co tamci? Dla sondaowych supkw? Kontynuacja balcerowiczowskiego monetaryzmu i klecenie budetu na zyskach kosmopolitycznych spekulantw prdzej czy pniej zwali wasze supki na eb, panowie.

Pragnienia si zmieniaj. Przez wiele lat gwnym pragnieniem Gazety Wyborczej byo: tresowa spoeczestwo w duchu politycznej poprawnoci (zwanej konformizmem za moich modych lat). Francuski filozof Revel rzek, i Sartre (duchowy mistrz Adama M.) nienawidzi wolnoci, bo kto kocha stalinizm, jest wrogiem wolnoci. GW nienawidzia potencjalnej suwerennoci umysu rodzimych inteligentw, ksztatowaa wic ich mentalno w duchu zalenoci od jedynie susznej linii (rowej) lansowanej przez GW. Ale life is brutal and full of zasadzkas. Sytuacja (medialno-rynkowa) zmienia si, wic dzisiaj gwne pragnienie GW jest ju zupenie inne: nie da si wykosi Faktowi i Dziennikowi, oby sczezy! (notabene to samo pragnienie rozpiera wasaln ideowo wobec GW i rwnie sfrustrowan Rzep). Wcieka batalia z oszoomstwem, ciemnogrodem, lustracj i wszelk prawic zeszy na drugi plan priorytetem stao si patriotyczne dokopanie mocarnym springerowskim konkurentom. Pryncypia rzecz pikna, lecz kasa ber alles. Jak nie wiadomo o co chodzi to zawsze chodzi o szmal. Nie o aden medialny patriotyzm.

Pragnienia, pragnienia... Nie do spenienia. Nikomu bowiem i nigdy nie uda si zadowoli hurtem wszystkich Polakw.

atwiej zmusi do odwrotu ska Kaskadzie kaza: niech stanie i wisi, Powstanie cae kraju przysposobi, Nawet wybuchn atwiej ni to zrobi .

Ten Julek Sowacki by ebskim gociem ju wtedy wiedzia, e w III RP, aspirujcej do IV RP, nikomu nie bdzie lekko.

Waldemar ysiak

Puch medialny

Dzisiaj wystpi jako antyfeminista (tzw. mizogin), wic panie z dwch sekretariatw GP (redakcyjnego i administracyjnego) znowu mnie obij. Tylekr upierdliwie czepiaem si populacji mskiej publicznej na tym felietonowym poletku, e przyda si podozmian pciowy, eby nie byo dyskryminacji seksistowskiej, ktra damy wkurza bardzo mocno. Bd analizowa wspczynnik eski III RP.

Ach, te polskie damy! Myl o damach ze wiecznika o staych rezydentkach pierwszych stron i pierwszych ekranw. Cigy z nimi kopot. Ju witej pamici szwoleer, pukownik WieniawaDugoszowski, ubolewa: Koni jest duo, kobiet wicej. Ze wszystkimi si nie uporamy. Fakt, to ju Casanova wiedzia. Problem jednak w tym, e czasami trudno si upora z odwrotnoci nadmiaru ieszczin z ich brakiem. Wemy tak Ninoczk Terentiew, caryce biesiadn. Odesza jak sen jaki zoty, zabierajc swe lalki (Maryl itp.) i co ja teraz biedny poczn, z kim bd biesiadowa, z kim przypija w te smutne wieczory, kiedy dopada czowieka chandra, e Ziemkiewicz znowu napisa lepszy felieton? Z Niesioowskim i Olejniczakiem, ktrzy nie do, e mieszkaj w moim telewizorze permanentnie prawem kaduka (jakby pustostan sobie po menelsku zawaszczyli)to i w lodwce siedz, i w szafie, i kapi z kranu?

Dziki Bogu, zostao jeszcze par dam, ktre nie odchodz, aczkolwiek niektre czowiek chtnie by czciej kontemplowa na szklanym ekranie, ostatnio zbyt rzadko tam goszcz. Exemplum Wanda Wasilewska piosenki polskiej, companera Kora, niegdy publicznie goszca, e bliskie s jej ideay Ry Luksemburg, ktra te publicznie gosia, e zupenie nie s jej bliskie denia Polakw do suwerennoci. Dzisiaj bliszy jest Korze satanizm (na forum eskiego Klubu 22 wykrzykiwaa: A ja kocham Szatana), co wiadczy o duej suwerennoci umysu, wedle frommowskiego wolno od od rozumu, przyzwoitoci tudzie innych pierniczonych miazmatw. Sta moj faworytk jest te posanka Senyszyn, znana tumaczka z jzykw zupenie jej obcych, ktra ju nawet Karola Wojty przekada na lesbijski (dialekt bdcy odmian gejowszczyzny stosowanej), tedy jako wielbicielce cytowania polecam jej cytat z dzie zebranych Napoleona Wielkiego: Lepiej, eby kobiety obracay ig ni jzykiem. Bonaparte wypowiedzia te sowa w 1801 roku, mylc nie o wszystkich kobietach a takim ieszczinofobem to nie by ino o trzech: o paniach Beger, Szczuce i Senyszyn. Szkoda, e Powiatowy chwilowo nie zaprasza Kazimiery Szczuki do studia, bo mogaby rozweseli spoeczestwo markotne wskutek cudu gospodarczego Leszka Balcerowicza jakim nowym recitalem parodystycznym, na przykad przedrzeniajc dzieci dyslektyczne, autystyczne i

mongoidalne, lub te popisem choreograficznym, mapujc nieletnich heinemedinowcw i paralitykw. Jako pupilka Salonu miaaby tak klak medialn, e wysiada Doda Elektroda.

A tu przecie trzeba troch kultury. S wzory. Taka choby pani redaktorka Monika Olejnik, bicz medialny na lustracj, nigdy si nie zajknie mwieniem, e lustracja jej nie w smak, nigdy nie zwalcza tej paskudnej lustracji, ino bezlitosnymi przesuchaniami tpi lustratorw niczym proszek DDT insekty, a to ju jest wysza szkoa jazdy, mesdames et messieurs. Kultura, psiakrew, kultura! Jak sysz sowo kultura, to chwytam pilota i celuj Prosto w oczy. Pardon, chciaem rzec: nastawiam audycj Prosto w oczy. Czy te oczy mog kama? To samo pytanie tyczy pani ekspremier Gilowskiej Zyty. Wiele lat bya naiwnym dziewczciem, ktre si przyjanio ze stadem, w ktrym pe brzydka pracowaa jako funkcjonariusz brzydkich organw, co nie byo dla pniejszej pani premier sekretem, wiedziaa o tym (cho pono obstawiaa, e lubny kumpelki to gospodarczy funkcjonariusz MSW), i mimo tego gaworzya z tym funkcjonariuszem jak najta, (std on da jej ksywk Trajkota), normalnie, po kumpelsku, gadugadu. Kobiety, niestety, to istoty (tak mi si samo rymuje) atwowierne, a mskie szowinistyczne winie wykorzystuj t sabo po chamsku, z czego pniej si rodzi lustracyjny bajzel dotykajcy wicepremierw i nawet premierw, ktrzy odchodz (rwnie od zdrowych zmysw) bredzc. Bdy i wypaczenia prawicy bywaj nie mniej komiczne ni piruety lewicy, i zawsze wtedy jak mwi abojady cherchez la femme. Co. ju Anastazja Potocka opisaa swym fallicznym rankingiem prywiliskich politykw. Jedyna nadzieja w Hannie Gronkiewicz-Waltz, ktra ju opucia hospicjum, do ktrego si udaa, eby policzy ilu ludzi wasnorcznie umierci Lech Kaczyski, teraz za chce zbawi Warszaw jako jej burmistrzka. Bd na ni gosowa, bo lubi dynamiczny rozwj miasta, i marz,,by roso w si, a mieszkacom yo si dostatnio. Jak nowa burmistrzka wybuduje kilka kolejnych nowoczesnych mostw wedug koncepcji inynieryjnych architekta Piskorskiego kilku ludziom znowu bdzie si yo dostatnio, e hej! Tylko niech nie przesadza z t dobroczynnoci, bo to bywa ryzykowne, czego dowid ju znany film O jeden most za daleko. Wic moe zamiast mostw rozbudowa metra? To te daje due przychody, prosz spyta szefw Metro-Goldwyn-Mayer. A jak czowiek nosi imi nasza Hania kochana to jeszcze ma i odpraw do przodu, bo na emerytur wysyaj do Watykanu. Salon potrafi! eby wszystko byo jasne: jestem zwolennikiem rwnouprawnienia kobiet. Naley bezwzgldnie i bez-warunkowo szanowa ich emancypacyjne aspiracje, to jest dopuci do takich zawodw jak marynarz, grnik doowy, mechanik samochodowy i skoczek narciarski, bo w tych dziedzinach panuje jawna dyskryminacja, ktra ublia postpowi globalnemu. Maysz si koczy czas by paeczk (skokow) przeja skoczkini bijca rekordy na krokwi redniej, duej i mamuciej, i eby pokazaa tym napuszonym Skandynawom. Damy ju kopi (pik) i dmuchaj (bicepsy), to czemu miayby nie skaka na biaym puchu? Miejsce mi si koczy, wic chwilowo tyle. Pa!

Waldemar ysiak http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=1324

Puch, cz 2

Damskie polityczno-medialne empireum III RP niczym si nie rni od wszelkich aktorskich estrad, na ktrych trwa permanentny show ze zmienn obsad. To tak jak w Hollywood blednie jedna gwiazda (np. Sharon Stone), byszczy druga (np. Angelina Jolie), jutro wzejdzie trzecia, ktra przymi zuyte koleanki po fachu i tak w kko. Ach, gdzie s niegdysiejsze niegi? wzdycha poetaobwie, Franek Villon. Gdzie s te liczne gwiazdeczki medialne SLD, kochane przez kamery jeszcze par lat temu? Ta kruczowosa wielbicielka tradycji 22 lipca (Iza S.), i ta z blond-warkoczem jak u sienkiewiczowskiej dziewicy (Kasia P.), i ta od pionowych korytarzy (Anitka B.), i ta z torebk tudzie mn piersi (Ola J.), jak rwnie inne? Ni widu, ni sychu. Sycha nowe primadonny to idzie modo!. Dopiero musz si przebi. Czy kto spord Pastwa sysza o Alinie Caej? Gdy przed dwoma miesicami dr Tadeusz Witkowski ujawni, e pupil Salonu, ksidz Micha, to esbecki kapu ze staem liczcym wier wieku pani Caa wykla lustratora w gazecie Midrasz, zwc go antysemit i dodajc, e takie ujawnienia po raz kolejny kompromituj IPN oraz lustracj. To jest dopiero wejcie na scen! Sam wielebny yciski nie wszed na ambon kontrlustracyjn z bardziej hucznym i bardziej hucpiarskim przytupem.

Niektre medialne gwiazdy broni si przed upywem politycznego czasu, jednak cierpi mki, niczym Anna Karenina bd Madame Bovary, wskutek zawizania romansu cudzoonego. Exemplum Julia Pitera, ktra si oddaa PO, chocia nosi strj antykorupcyjnej Joanny dArc. Serial demaskowanych brudw finansowych funkcjonariuszy Platformy przyprawia pani Juli o permanentny stres, wic coraz trudniej przychodzi tej damie rozpaczliwe bronienie wizerunku wasnej formacji, ergo: wasnej grzesznej mioci. Najbardziej kuriozalny argument obronny wysuna, kiedy dziennikarz TV Puls zapyta j o Piskorskiego. Stwierdzia mianowicie, e Piskorskiego odesano do Brukseli, gdzie bdzie si znajdowa wystarczajco daleko od publicznych funduszy rodzimych, by mc co skrci dla siebie znowu. Dziennikarza na takie dictum zamurowao. A ona mwia to z serca. I gdyby Piskorski po sadzeniu mostw nie zacz sadzi lasw byby dalej czonkiem PO zatuskowanym pod brukselski dywan.

Brunetki blondynki, ja wszystkie was dziewczynki... piewa Kiepura, gdy jeszcze w Wysokiej Izbie nie bryloway Magdalena roda, Izabela Jaruga-Nowacka i inne emancypantki, ktre z satysfakcj wykastrowayby samego Bolesawa Prusa, chocia powici im romans rwnie obszerny co Lalka. Jak madame roda, wizytujc Sztokholm, zakomunikowaa caemu wiatu, e przemoc w rodzinie szalej nad Wis z winy Kocioa katolickiego rne prawicowe media ryczay przeciwko zotoustej Madzi kilka tygodni. Ja za milczaem, bom pomny nauk mego idola, cesarza Napoleona

Wielkiego, ktry rzek: Nie naley si spiera z kobiet. Naley w milczeniu wysucha jej bredni (rzek to o kobietach parajcych si polityk, jak Mme de Stal).

Lubi sucha bredni, gdy brednie rozbawiaj. Dlatego jestem najwierniejszym ogldaczem Wydarze Polsatu. Jako prezenterki produkuj si tam na zmian pani Smoktunowicz, pani Grabarczyk i pan Gugaa. Dzie w dzie przez dwadziecia minut mwi o Polsce braci Kaczyskich takie rzeczy, i czowiek wolaby mieszka w Rosji Stalina, Ugandzie Amina i Kambody Pol Pota (razem wzitych), byle nie nad Wis, Sodomia-Gomoria, sepsa-apokalipsa, tyfus-syfus, koncentracionlagier-szwagier, porbstwo-brzydactwo bezbrzena kacza dzicz! Jeli nie chcesz mojej zguby, to Platform daj mi luby! zaklinaj wyborcze wahado, liczc na rych neoelekcj. Z luboci cytuj antykacze powarkiwania lewicowych mediw zachodniego Salonu, klarujc widzom, e wiatowa opinia publiczna rwnie jest wroga kaczemu totalitaryzmowi. Nadawanie zaczyna si o 18.50, czyli dziesi godzin przed 5.00 rano, kiedy to mog im omota do drzwi mleczarze, ktrych co i rusz wysya po niewinnych obywateli SS Hauptsturmfhrer Dorn.

Nadwilaskim damom prawicy te grozi niejedna przykro, exemplum prawicowa czonkini Rady Miejskiej Brzeska, pani Janina Drukowska-Cader, ktra miaa pecha protestowa przeciwko nadawaniu ulicom imion peerelowskich (pezetpeerowskich) dygnitarzy, i jeszcze apelowa, eby przed nadaniem sprawdzano kandydatw pod ktem patriotyzmu. Salon wrzuci j za to w swoj medialn maszynk do mielenia oszoomstwa: gazety Michnika, tudzie Trybuna, Nie i Wprost, oskaryy radn, e pragnie lustrowania Sienkiewicza, Mickiewicza, Sowackiego, Konopnickiej itd. (sic!). Krew si laa, gdy dama laa dam. Boena Dynat z Nie wytkna radnej, i ta prawicowa debilka chce zlustrowa polskie legendy, od krlowej Jadwigi i Mickiewicza po Kociuszk oraz Pisudskiego. Czowiek si wiecznie uczy. Pojcia nie miaem ilu wielkich rodakw ju w XVIII i XIX wieku naleao do PZPR-u, czyli do gangu wasalnego wobec Kremla.

Gdzie jest moja ulubiona piosenkarka Mandaryna? Chodzi mi o to: gdzie jest politycznie. Na awce rezerwowych. Przed kilku laty piewaa ku chwale Millera (...bo Leszka kocham!), a teraz nie ma piewa dla kogo. Taki wokal si marnuje! Jedyna nadzieja, e zrobi superkarier w polonijnych remizach Chicago, i wwczas big duet Madonna-Mandaryna bdzie tam flekowa oszooma Busha koncertowo. Albo trio, razem z Kayah, ktra ostatnio staa si gorc propagatork Kabay ydowskiej, co mnie cieszy (Racja, brachu, wypijmy za to!), bo to lepsze od hip-hopu. Politycznego. Monotonne antypisowskie skandowania czoowych raperw big-bandu PO (zwaszcza parlamentarny nurt hip-hopowy gangsta rap) dawno ju utraci wieo i stay si klasyczn rapow czkawk, ktra nudzi publiczno. Panowie, wecie przykad z pa: dajcie sobie siana, troch luzu! Zajmijcie si ydowsk Kaba, erotyczn Kupa, gralskim Saba, agorowskim Jka, czymkolwiek, tylko przestacie jazgota niby przekupki, ktre chc robi ludziom wod z mzgu. A kysz!

Waldemar ysiak

Z definicji

Przedstawiciel postpowego stowarzyszenia Otwarta Rzeczpospolita, pan Sergiusz Kowalski, ju cztery lata temu (2002) apelowa w postpowym okookocielnym pimie krakowskim Tygodnik Powszechny: Na wszelkie przejawy fundamentalizmu czy antysemityzmu trzeba natychmiast reagowa. Z ubolewaniem przyznaj, e nie reagowaem natychmiast (na te przejawy), bo Tygodnik Powszechny nie naley w mojej parafii do obowizkowych lektur; o szlachetnym apelu pana Kowalskiego usyszaem od Piotra Lisiewicza teraz, zatem pno. Ale wiadomo, e lepiej pno ni wcale niniejszym felietonem postaram si moj dotychczasow impotencj w tej kwestii (chodzi o szybkie reagowanie) okupi czynem pokazujcym, i mam dobr wol i umiem wykaza czujno. Antysemityzm bowiem jak ta niegdysiejsza stonka ziemniaczana (wyssana z mlekiem matki) lub ta pniejsza kocia grypa, ktra przetrzebia jezioro abdzie objawia si chytrze w najdziwniejszych miejscach, o ktre nikt by go nie podejrzewa, niczym niekoszerne prosi w synagodze, a uwierzy trudno. Choby w Rzeczpospolitej redaktora Gaudena, gdzie tego plugastwa by nie powinno z definicji.

Nim zacytuj drastycznie antysemickie teksty Rzepy zdefiniowanej (ktra zdefinicyjnoci wiatopogldow goni ultrazdefinicyjn GW) pragn zauway, i skuteczny ksenofobjczy rodek na plag antysemityzmu zosta ju dawno wynaleziony. Jest nim filosemityzm. Walka tych ywiow cep filosemityzmu przeciwko konicy antysemityzmu budzi nadziej ludzi dobrej woli. W kwestii balansu obydwu ywiow najciekawsze eksperymenty przeprowadzaa niedawno wanie Rzeczpospolita. Jej wrogowie krzyczeli, wskazujc zdefinicyjno panw Gaudena, Jastruna, P. Bratkowskiego i innych, e gazet opanowaa jaczejka zdefinicyjna. Tymczasem autorzy pisujcy dla Rzepy i jej pracownicy gono reklamowali swj filosemityzm (pan Tym: Mj filosemityzm okrzep i bardzo mi z nim dobrze) lub swoj przynaleno rasow (pan Bratkowski na dwch kolumnach Newsweeka, gdzie z definicji wada pan Wrblewski, objani rodakom, e jest czystej krwi wybracem, i e swoje dziecko wysya do ydowskiej szkoy, aby mwio po hebrajsku). No to piknie, tak trzyma, trzeba nam ludzi godnie eksponujcych sw wybircz szlachecko determinowan swoimi roots, inaczej zatriumfuje konformistyczna ekshibicyjno, tylko dlaczego w krlestwie wybirczo zdefinicyjnym, exemplum Rzepa panagaudenowa, ukazuj si, i dwicz niby gwd rysujcy szko, teksty wciekle antysemickie? To razi such! Z braku miejsca, dwa tylko przykady:

Zdefinicyjny pan Jastrun, cigle deklarujcy sw zapiek wrogo do braci Kaczyskich i do PiSu, lubi podre, a to do Korei Pnocnej, by cieszy Drogiego Przywdc sw poezj, a to do Izraela,

pniej za wspomina: Mam ochot wysi [z samochodu] i da im kopa w dup. Im, czyli komu? prosz zgadywa. Nie zgadli pastwo. Nasz wybirczy Jastrun nie chce kopa w sempitern aparatczykw Kim Dzong Ila, ktrzy go zaprosili i serdecznie ugocili, separujc przy tym od konajcego z godu spoeczestwa, tylko ydowsk modzie, ktra da respektowania w Izraelu praw szabasu. Jaskiniowy antysemityzm, bardzo brzydko! Roi si zreszt na amach Rzepy od tekstw jeszcze bardziej skandalicznych tak antysemickich, o czym uprzejmie donosz, e sam Bubel nie miaby czego podobnego gada lub cytowa. Choby zacytowane sowa, ktre premier Szaron rzuci ekspremierowi Peresowi: Powiem ci jasno: zupenie si nie przejmuj amerykaskimi naciskami. My, ydzi, kontrolujemy Ameryk, i Amerykanie doskonale zdaj sobie spraw z tego. Matko Boska! Przy tym adnego krytycznego komentarza, adnego klapsa, adnego sprzeciwu, goy cytat! Gdybym ja zacytowa pewne gazety anglosaskie cigle piszce, e 90 proc. adwokatw w USA to sami swoi z definicji redaktor Sakiewicz dostaby zawau, bo chocia jest z reguy bardzo odwany, lecz przecie nie ma reguy bez wyjtkw (nulla regula sine exceptione). Tymczasem taka zdefinicyjna Rzepa cytuje antysemickie ohydztwa i Salon milczy! Bez wodki nie razbieriosz... jak mawiaj Rosjanie o metafizyce.

Najbardziej komfortowo to maj chopaki z organu pana KorwinMikkego, ktrzy starozakonnymi wycieraj sobie twarze, dugopisy i laptopy bez przerwy, nieomal na kadej stronie, lecz u nich jest w kadym numerze alibi nie do podwaenia: brawurowo antysemickie teksty telawiwskiego korespondenta Najwyszego Czasu, yda Katawa Zara, fantastycznego satyryka, ktry notorycznie przywala pobratymcom, wytykajc im (jak niegdy Karol Marks, te z definicji) rozliczne paskudne grzechy i cechy (m.in. wrodzony dryg do zodziejstwa i do tumanienia gojw vide choby numer 3XII2005). Przy nim Bubel, Tejkowski i irinowski to czowka filosemitw! Diaspora z definicji si wcieka i pocza zasypywa NCz korespondencj antykatawzarow, bo kto to od czasw autora Kapitau widzia, eby yd tak flekowa ydw bezpardonowo? Horrendum! Tymczasem mnie sflekowano w Najwyszym Czasie za filosemityzm. Pisuje ci tam niejaki K. Mazur, autor tekstw typu: Dorn, ktry w odrnieniu od nas, goim, pochodzi... itd. w Mazur przywali mi za felieton w GP konkretnie za pastwienie si nad aktualnym wodarzem Kremla i za to, e napomykajc wspczujco o Chodorkowskim, ukryem przed czytelnikami, i Chodorkowski to yd. Mazur uy przy tym caej gamy antyysiakowych kalumnii, ale te z yczliwego serca da mi dobr rad: niech ysiak, miast bezsensownie czepia si Putina, wemie si lepiej za pochodzenie rnych Chodorkowskich, Smookowskich, Abramowiczw, Wolfensohnw, Was-sermannw, Rywinw i Wolfowitzw. Bo jak na razie rzecze serio Mazur ysiak idzie na atwizn, miast gbiej spenetrowa owe zjawisko. Sic! C, ja rozumiem, e Mazurom, podobnie jak temu kapralowi od d..., wszystko kojarzy si z ydami, czy to oscypki, czy podatki, absolutnie wszystko (std tak chtnie liczyli ydw w rzdzie Kazimierza Marcinkiewicza, Europ przezywaj Jewrop, itp.), lecz e za tekst antyputinowski bd karcony na amach NCz jako zdrajca rasy aryjskiej tego i bez wdki, i z wdk nie umiem rozebra. Mazurowi chyba something pojebaos w epetynie od tej wolnoci sowa, ktra staa si dopustem Boym naszych mediw.

Waldemar ysiak http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=1362

Mea culpa?

Mj Ojciec nie robi mi prelekcji pt. jak by mczyzn, jak zachowywa si po msku, itp., tylko dawa szczeniakowi odpowiednie lektury, bo w tamtych czasach tzw. lektury modzieowe, a nie gry komputerowe, byy pasj majcych przedpodrywowe zainteresowania niedorostkw. Miaem zapatrzy si w dArtagnana (bardziej imponowa mi Aramis), Skrzetuskiego, Sokole Oko itp. Tylko dwa razy wygosi co, co mona zwa moralizatorstwem. W dniu mego szkolnego debiutu, kiedy Mama zapinaa mi nowo uszyty garniturek (zniszczyem go tego samego dnia, bo tu po akademii inauguracyjnej pobiem si z koleg, Olkiem Rubinkowskim) miast kaza mi si dobrze uczy, nakaza mi nie uprawia lizusostwa wobec belfrw. Kilka lat pniej, kiedy byem dumny z pewnego czynu, ktry uwaaem za prawdziw dzielno, mrukn, e kady gupi potrafi by dzielny, brawura to nietrudna, a czasami tania rzecz, za waniejsze cechy rnice faceta od mydka to lojalno, dotrzymywanie sowa i umiejtno przyznawania si do bdw. Gdy kilka tygodni temu otrzymaem krytykujcy mnie list czytelnika Gazety Polskiej, pana Romana Gaoskiego pierwsz moj myl byo: on ma racj, publicznie zgrzeszye, publicznie przyznaj si do bdu.

Czytelnik zarzuci mi, e piszc felietony (kiepskie felietony) dla GP, jestem publicyst przekonujcym przekonanych, tymczasem ci prawicowcy, ktrzy pisz take dla salonowych gazet wbrew teoriom ysiaka, ktremu si to nie podoba, wykonuj robot bardziej efektywn, bo przekonuj (kaptuj) dotychczasowych wrogw. Cytuj kluczowy fragment listu pana Gaoskiego (list zosta wysany elektronicznie do GP przez nadawc r.galonski@pdu.com.pl ):

Przeczytaem prawie wszystkie ksiki Waldemara ysiaka, i jeszcze bym chcia. Lecz gdy po lekturze felietonu Rafaa Ziemkiewicza wzrok zelizguje mi si na d strony, to w gszczu zacietrzewienia znajduj takie pokady naiwnoci (by nie rzec mocniej), e gowa sama si krci ze zdumienia (...) Nie podoba si Panu, panie ysiak, e Wildstein pisa we Wprost. Czowieku! Pan sobie siedzisz w swoim nierealnym wiecie mdrych ksiek (i beznadziejnych felietonw), to i nie zauwaasz Pan rzeczy oczywistych. Jakich czytelnikw ma Gazeta Polska? Przekonanych, panie ysiak, przekonanych! Tych, co to najwyej szukaj potwierdzenia dla swojego widzenia wiata. A cotygodniowa obecno Wildsteina we Wprost, podobnie jak Ziemkiewicza w Newsweeku czy Rzeczypospolitej, a nawet Korwina w Angorze, trafiaa (i trafia) do ludzi, ktrzy nawet w poczekalni u dentysty nie sprawdziliby co do powiedzenia maj pan ysiak, pan Lisiewicz, czy pan Kwieciski. Ludzie wielu moich znajomych, ktrzy jeszcze do niedawna mwili Michnikiem i Lisem dzisiaj coraz czciej mwi Ziemkiewiczem i Wildsteinem. I jeli dzisiaj scena polityczna jest zbudowana tak a nie inaczej, to bardziej zasuga tego, e TW Rycerz wpuci na

swoje amy Bronisawa Wildsteina, ni wszystkich szeciuset siedemdziesiciu numerw Gazety Polskiej.

Przeczytaem i pomylaem: fakt. Wytykae Ziemkiewiczowi i Wildsteinowi, e obsuguj media Salonu, to teraz uderz si w pier, bo oni tam przekonuj salonowcw, e nie wszystko zoto co si czerwieni lub rowi. Mea culpa! Dopiero druga myl zacza mnie studzi, a trzecia wywoaa ch polemiki. I to nie polemiki zoliwej bez trucia o wietnie paccych misjonarzom mediach Salonu. Cakowicie przyznaj panu G. racj co do jakoci moich felietonw (te proponowabym red. Sakiewiczowi, by zwolni ysiaka w trybie natychmiastowym), wszelako mam wobec egzegez korespondenta wtpliwoci inne:

Primo: kady z owych samych przekonanych (prawicowcw, konserwatystw), do ktrych trafia Gazeta Polska, ma w swoim rodowisku ludzi stojcych wiatopogldowo po drugiej stronie barykady, i toczc typowe dla Polakw spory ideologiczne moe czerpa argumenty z tekstw GP negliujcych fasze czy manipulacje Salonu bd jakiegokolwiek szemranego Ukadu. Automatycznie propaguje tym Gazet Polsk wrd adwersarzy. Vulgo: nasza dziaalno to nie jest zmarnowany papier ani czas. Notabene: moje kontrsalonowe ksiki sprzedaj si w nakadach circa 200-220 tysicy egzemplarzy (co praktycznie oznacza 600-800 tysicy czytelnikw), wic chyba nie marnuj pira.

Secundo: jeli przyj, e wiksza jest efektywno pisania w mediach wrogw, to naleaoby ciupasem odesa Lisiewicza, Wildsteina, Ziemkiewicza, Sakiewicza, ysiaka, Wolskiego, Kwieciskiego, Rybiskiego, Darskiego, Legutk et consortes do obsugiwania Nie tudzie Trybuny. Tam dopiero mielibymy pow. Niczym biblijni apostoowie-rybacy przekonywalibymy nieprzekonanych ekszomowcw, eksbezpieczniakw, ekszupakw, cae osiedla mundurowe, e ich wyznanie wiary jest parszywe, czas si nawrci na prawicowo-przyzwoito. A jakim dziewiczym terenem s pisemka gejowskie, lesbijskie i obojnackie, gdzie roj si rzesze opornych vulgo nieprzekonanych! Cel uwica rodki, prawicowe piro uszlachetnia lewackie medium, zote usta chromuj czerwone zady (metallic red by pure gold), i tak dalej. Obawiam si jednak, e teksty Wolskiego i Wildsteina nie zrobiy ani jednego czytelnika Wprost fanem Gazety Polskiej, a tym bardziej adnego lewaka nie odlewaczyy i adnego postpowca nie ukonserwatywniy. Duo wiksz antysalonow si raenia maj np. afery finansowe PO, ktre s ju telenowel brazylijsk, czyli serialem typu never ending story.

Mam niejakie podejrzenie, e zachwyt pana Gaoskiego felietonami Rafaa Ziemkiewicza cakowicie usprawiedliwione ich jakoci formaln (warsztatow) oraz intelektualn posiadaj wszake drugie dno, ktrym jest background wspsympatyzowania z pewn opcj polityczn. Przeciwnie bowiem anieli ysiak Ziemkiewicz wszdzie (take w GP) cigle daje do zrozumienia, i z PiS-em mu nie po drodze. Panu Gaoskiemu chyba rwnie. I w tym jest wanie jaki pies pogrzebany POgrobowo tako. Waldemar ysiak

Po kociach

Gdyby mi kazano wytypowa medalow trjk zjawisk spoecznopolitycznogospodarczych III RP, w aspekcie ich medialnego naganiania wrd wytypowanych przeze mnie znalazoby si (bez odrobiny wtpliwoci) przysowiowe polskie rozchodzenie si po kociach. Czyli zamiatanie pod dywan (tuszowanie, wyciszanie, obumieranie itp.) wszelakiego brudu. Nawet gwatowna mier nie stanowi powodu, by represyjne organa sumiennie dryy spraw od raptownej mierci Michaa Falzmanna (urzdnika, ktry wykry afer FOZZ), do noa w brzuchu przyjaciela crki reysera Wajdy, na mnstwo takich mortualnych casusw machnito rk. Afery znajdujce swj fina w sdach stanowi tylko widzialny wierzchoek niezliczonych afer, ktrych sprawcom uszo na sucho. To swoista loteria. Szansa, e si zapaci za jaki kryminalny przekrt, wynosi mniej wicej 1:10 (a moe i 1:100, lub 1:1000?), warto wic gra, do odwanych wiat naley, kto nie ryzykuje kradnc pierwszy milion, nie bdzie mg ukra kolejnych milionw, wpadka grozi tylko pechowcom i frajerom.

Ile znamy wielkich nazwisk, o ktrych porzekadowo mwi si, e to ludzie nieprzemakalni bd wite krowy. Wieczny parasol fortuny (czyli Ukadu) wisi im nad grn czci ciaa, a dolna jest przyssana do stoka czy do fotela nieodrywalnie. Jak w tej anegdocie o Franciszku Smolce, ktry by prezydentem Izby Deputowanych austriackiej Rady Pastwa przez dwanacie lat (18811893). Gdy urzdzono mu rocznicow fet, dowcipny galicyjski polityk i pisarz, Wojciech Dzieduszycki, wystpi z gwnym toastem na cze jubilata, perorujc: Staroytni Grecy wierzyli, i jeli muza ucauje noworodka w czoo wyronie z niego mdrzec. Jeli w usta bdzie krasomwc. Jeli w oczy zostanie malarzem. Gdzie ciebie ucaowaa muza, dostojny jubilacie, ktry ju tyle lat zasiadasz w fotelu prezydenckim?. Gdzie ucaowaa prezesa Balcerowicza muza walut, jeli ju tyle lat nie mona go odlepi od fotela, mimo tylu burz rozptanych w tzw. midzyczasie wok jego osoby? Wszystkie zarzuty rozchodziy si po kociach, nawet te sprzed kilku miesicy, kiedy dziennikarze paru tygodnikw wytykali mu nepotycznoaferalny zwizek midzy NBP i RPP a fundacj CASE, ktr kieruje pani Balcerowiczowa.

Analogiczny casus tyczy rodzimego futbolu. Ucaowany przez muz w odpowiednie miejsce prezes Listkiewicz jest tak mocno przyklejony do stolca, e razem kad si spa, razem chodz i kombinuj stoek towarzyszy mu jak czyrak. Cykliczne wrzaski przeciwko Listkiewiczowi spywaj ze niczym woda po gsi, vulgo: rozchodz si po kociach. Nawet zarzut lepkich rk, wysunity kilkanacie miesicy temu przez GP uszczypn go, lecz nie usun. Samo notoryczne rnicie gupa wobec corocznie tryskajcych afer korupcyjnych (sdziowskich i klubowych) winno ju dawno

zmie Listkiewicza do mietnika, a on trwa niby posg ze spiu, ktry gobie obsrywaj bez wikszych konsekwencji korozyjnych, i pikarski poker toczy si dalej. Rzd PiSu grzmi co prawda, i zrobi porzdek z augiaszowym PZPNem, lecz mamy wakacje, czas biegnie, emocje stygn, i Listkiewicz ufa, e rozejdzie si po kociach znowu. A wic znowu z duej chmury pokropi may deszcz?

Nic innego, tylko wanie ten modus rozchodzenia si po kociach sprawi, e dzisiejsza kocielna katastrofa lustracyjna przybraa rozmiary dantejskie. Gdyby hierarchia kocielna kilkanacie lat temu wczya pralk lustracyjn i wyczycia szeregi duchowiestwa dawno byoby po sprawie. Lecz sdzia, i ten problem rozejdzie si po kociach dziki udawaniu, milczeniu plus stosowaniu bezwarunkowego miosierdzia, ktre wpaja Ojciec wity. Co ciekawe mimo i dzisiaj ujawnienia to ju lawina, Koci dalej gra na zwok, dzielc role: jedni zamiataj pod dywan kropidem (Dziwisz, Gocowski), inni gromi lustracj jako tak (Pieronek, yciski), a jedyny sprawiedliwy, ksidz IsakowiczZaleski, robi za parapogask cho kocieln bte noir. Czy dalej sdzicie, wielebni, e jeszcze jakim cudem moe rozej si po kociach?

Bywa i pseudorozchodzenie si po kociach, gdy dziennikarze mno pseudoaferki, bo konieczne jest im codzienne miso, bez ktrego media nudz. Bysk, huk, i nazajutrz nowy huczek, za wczorajsza sprawa to ju co byo a nie jest nie pisze si w rejestr. Gdyby tak traktowa serio wszystkie te rzekome ajdactwa PiSu, ktrymi codziennie epatuje telewidzw Polsat, obaj Kaczyscy byliby infamisami doywotnio. Tymczasem maj aplauz spoeczestwa, co nie jest oznak rozchodzenia si po kociach, lecz wiadectwem bzdurnoci miotanych przez Solorza, Tuska i Olejniczaka zarzutw. Niedawno (kwiecie 2006) Piotr Semka analizowa ten syndrom: Za kadym razem wany jest moment medialnego huknicia, pierwsze komentarze, pytania reporterw, zazwyczaj niezwykle insynuacyjne dla politykw PiS. Odwrotnoci tej kontrpisowskiej hucpy jest rozchodzenie si po kociach mnstwa prawdziwych afer, chociaby tych ujawnianych regularnie przez Gazet Polsk. Semka: Kto ma pami i czas, eby sprawdza? () Nikt tych spraw nie koczy, nie wyjania kulisw. Zbyt wielu obuzom zbyt wiele jeszcze uchodzi (rozchodzi si po kociach), mimo i Ziobro, Dorn i Wassermann tytanicznymi wprost wysikami przywracaj nad Wis sprawiedliwo, ktra tak dugo bya tu non grata. Zaszoci s zbyt due, by myny funkcjonujcego wreszcie prawa day rad przemieli to wszystko od razu. Moe i oczekiwania s zbyt due, cho nawet WSI (rekordzicie procederu rozchodzenia si po kociach) ponie dzi sempiterna. Kilkunastoletnie ju tradycje leseferyczne III RP krzewi zuchwao kadego rodzaju, od kryminalnej do politycznej (dowodem tej ostatniej jest skandaliczny zbiorowy list byych szefw MSZ, w tym idealizowanego Bartoszewskiego, wymierzony jako midzynarodowy donos przeciwko polskim wadzom, czyli polskiej racji stanu haba, za jak dawnymi czasy kado si pod topr infamijny eb, lecz teraz rozeszo si po kociach). Z tym trzeba skoczy.

Waldemar ysiak http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=1401

Dyla z Balcerii

Moim zdaniem czwartek 17 sierpnia to by wany dzie dla Polski. Tego dnia wszystkie telewizje swymi dziennikami uraczyy wielomilionow publik (tzw. opini publiczn) spektaklem, ktry nie mam co do tego wtpliwoci musia mnstwem ludzi potrzsn z si elektrowstrzsu. Zobaczono mianowicie gigantyczn (jej kraca nie byo wida) kolejk obywateli stojcych (a waciwie toczcych si) wok warszawskiego hotelu Sheraton, w ktrym rozdawana bya praca. Wszyscy ci kolejkowicze maj ju prac, ale tam prac proponowali (i od rki podpisywali umowy) Irlandczycy. Irlandzkie firmy budowlane urzdziy legalny kiermasz, oferujc zatrudnienie na stanowiskach wszelkich szczebli: architektw, inynierw, cieli, murarzy, tynkarzy, dekarzy itp. Tum polskich fachowcw z wyszym, rednim i zawodowym wyksztaceniem run wic ku Sheratonowi, ktry wyglda jak Bastylia oblona przez rewolucyjne hordy jakobinw. A telewizje, relacjonujc to, wszczy lament typu pacz i zgrzytanie zbw.

Polskie telewizje notorycznie serwuj nam kamstwa i bekot, lecz tego dnia same siebie przelicytoway takiej skondensowanej erupcji garstw i bzdur dawno nie syszaem. Przodoway, jak zwykle, antyrzdowe (antypisowskie) stacje TVN i Polsat. Ta druga, ubolewajc ustami prezenterki Grabarczyk, e niezbdni ojczynie fachowcy wielu bran, a zwaszcza budowlanej, masowo emigruj z ojczyzny (co wida, niech pastwo popatrz na ten tum!) w tzw. domyle vel dawaniu do zrozumienia zasugerowaa, rzecz prosta, i w horror to wina obecnej (kilkumiesicznej) wadzy. Z kolei TVN ukazaa polskie budowy raptownie przerwane bez finau robt, bo fachowcy rzucaj je jak li mowie stare ony, a prezenterka Pochanke spytaa tonem Ksantypy: Pytanie co z nami bdzie kiedy wszystkich nam zabior?! Bo ju zostao niewielu!. Ja te mam pytanie, do pani Pochanke: gdzie pani bya, kiedy pani stacja cae lata przyklaskiwaa Balcerowiczowi sterujcemu rodzim gospodark, na Marsie, dear lady? Urwalicie si teraz z choinki, czy co?...

Kbicym si wok Sheratona podsuwano pod nos mikrofony. Najczciej pytano: czy wyjedaj okresowo i kiedy wrc do pieleszy rodzinnych, czy te wyemigrowuj na stae? Odpowiedzi byy jednobrzmice: na stae. Trzydziestoparolatek zapytany: dlaczego? rzek tonem absolutnej pewnoci: Bo tu nigdy nie bdzie lepiej!. By moe on si myli moe kiedy nad Wis zrobi si przyzwoiciej, czyli lepiej ale nie wolno go karci za czarnowidztwo, bo ten go doskonale pamita siedemnacie minionych lat postkomunistycznych: rzdziy na zmian wszystkie kolory (rowi, czerwoni, zieloni i biali), a polityka gospodarcza bya cay czas identyczna (monetarystyczna, prospekulacyjna, doujca eksport i wynagrodzenia), gdy przez cay w czas jej strategiem i dyktatorem by jeden czowiek cigle ten sam geniusz. Wska elita (czsto kryminalna) napychaa

sobie kabz, a dwie trzecie spoeczestwa pauperyzowano bez litoci, do stanu ndzy (w tym kilka milionw do stanu graniczcego z biologicznym wyniszczeniem).

Dzienniki telewizyjne 17 sierpnia day wzorcowy popis medialnej hipokryzji za pomoc migawek towarzyszcych tematowi wiodcemu. Reporterzy ruszyli do rodzimych poredniakw, i miliony telewidzw zobaczyy urzdniczki tych punktw oferowania pracy biadolce, e dzieje si jaki skandal, bo przecie my serwujemy budowlacom mnstwo ofert, lecz oni nie chc korzysta z nich!!. Przy tym ani sowa o pensjach, jakie s oferowane. Identycznie rn gupa koryfeusz gospodarczego Centrum im. Adama Smitha, mwic do kamery, e to wszytko wina systemu podatkowego, ktry u nas jest fatalny, a na Wyspach yczliwy pracownikom. A mnie zatkao, gdy usyszaem ten nonsens. Brytyjski model podatkowy ma troch wicej systemowych plusw ni nasz, lecz fiskus upie tam jak wszdzie, a problem ley w czym zupenie innym, o czym w cetrosmithsowiec wietnie wie, tylko wola bredzi ni powiedzie gdzie psa pogrzebano. Minimalne pensje wszelkich bran (budowlanej te) s u Irlandczykw, Walijczykw, Szkotw i Angoli dziesiciokrotnie wysze anieli prywiliskie rednie, za ceny towarw takie same jak u nas. Nawet przedszkolaki kumaj, e dziesi zotych to wicej ni jedna zotwka, tymczasem ekspert Centrum im. Smitha gldzi o podatkach miast prawd mwi!

Zawsze mnie ciekawio jak odbieraj takie relacje telewizyjne (bardzo rzadkie to przypadek wyjtkowy, bo szczeglnie spektakularny) hagiografowie Balcerowicza. Mj ssiad znad felietonowego sufitu (reklamujcy pana B. w Rzepie mianem genialnego ekonomisty godnego Nobla) tudzie reszta salonowcw, kryptosalonowcw i poytecznych klakierw. Jak mog majc oczy, uszy, mzgi i sumienia uwaa, e cud gospodarczy Balcerowicza zbawi III RP. Czego trzeba, eby przejrzeli chodniki ulic maj si zapeni mrcymi z godu, czy starczy, e szpitale wyludni si z personelu, a przerwane budowy bd koczy Ukraicy leczcy rannego kaca dziki ukraiskim pielgniarkom? Niestety to ich nie wali po kieszeni, budecie domowym i stopie yciowej godowy poziom rodzimych pensji, ktry sprawia, e olbrzymia wikszo polskich rodzin ma szalone trudnoci, by nakarmi dzieci u schyku miesica. A pki to nie oni s waleni po kieszeniach bd dalej twierdzi, e krytykujcy Balcerowicza (ysiak e tutti quanti) to banda dyletantw, ktrzy, jak to niewiatowcy, nic nie rozumiej. Wkrtce znowu przeczytam, em nieuk. Ergo: i operacja si medykowi Balcerowiczowi udaa. A e pacjent wskutek niej zdycha, to bez znaczenia, nieuku!

Za tydzie wska jeszcze jeden (tym razem kryminalny) barometr nadwilaskiej sytuacji ekonomicznej. My, nieuki jestewa upierdliwe, prosz panw docentw. Gdy boli nas masowe cierpienie bliniego, niezawinione przeze, ino spowodowane przez doktrynerw i klakierw - przez was.

Waldemar ysiak

Barometr

Do napisania tego felietonu skoniy mnie dwa newsy telewizyjne: o epidemii okradania szpitali (przez pacjentw i wizytujcych) i o kradziey szyn kolejowych, ktra spowodowaa wykolejenie si pocigu. Ma to cisy zwizek z propagand sukcesu gospodarczego.

Szwajcarski filozof de Rougemont tak sformuowa pewien truizm: Wadza w ustroju, ktrego baz jest wola wikszoci, zaley od kobiecych kaprysw Opinii. Prowadzi to nieuchronnie do tego, e gwnym problemem rzdzcych staje si raczej zdobywanie popularnoci ni to, czy ich posunicia s suszne bd skuteczne. A jak si zdobywa popularno? Wanie propagand sukcesu. Wskaniki rosn, dynamika przyspiesza, przestpczo spada, obywatelom yje si dostatniej, blablabla, tere ferekuku, strzela baba z uku. Prcz stanu wojennego, kiedy mona byo pi ocet i panierowa kartki na ywno (ale wtedy wadza miaa git alibi: winna bya Solidarno) zawsze mielimy dynamiczny rozwj, czasami nawet jako dziewita potga przemysowa wiata (sic!). Dzisiaj tromtadracja te huczy. I jeli nie skutkuje kwestionowanie tej propagandy przytaczaniem danych GUSu (dwie trzecie obywateli yje w ndzy, z czego kilka milionw w skrajnej ndzy) pomylaem, e wska inny barometr sytuacji spoeczestwa wci przerabiajcego cud gospodarczy Balcerowicza: drobn przestpczo.

Jest to barometr niezawodny i znany od dawna, gdy drobna przestpczo i stan ekonomiczny pastwa s naczyniami poczonymi bezporednio. Cesarz Napoleon u schyku ycia sformuowa rady dla swego sukcesora, ktrym miao by Orltko, Napoleon II. Jedna z nich brzmiaa: Aby wiedzie czy ma dobr administracj, niechaj mj syn da rzetelnych danych tyczcych drobnej przestpczoci. Jeli liczba takich przestpstw wzrasta, to niezbity dowd, i wzrasta ndza spoeczestwa, a wic pastwo jest le rzdzone. Gdy za te przestpstwa malej to dowd, e sprawy id w prawidowym kierunku, ktrym winno by zapewnia-nie ludziom godnego ycia. Tymczasem u nas wbrew nowojorskim dziaaniom Giulianiego i Brattona, dla ktrych zwalczanie drobnej przestpczoci byo priorytetem policja zwalcza tylko mafijn przestpczo.

Martin Luther King mia swj sawny sen (I have a dream!). Ja te miaem sen: stoj na mwnicy, a przede mn aula pena studentw Wydziau Socjotechniki Elementarnej. W pierwszym rzdzie siedz Bliniaki i spka (student Dorn, student Ziobro itd.), w drugim gliny centralne (komendant gwny i spka), w trzecim psy wojewdzkie, itd. Prelekcj zaczynam od sw:

Panowie! Waszymi sukcesami w walce ze zorganizowan przestpczoci moecie sobie tyki podetrze, bo dla spoeczestwa nie s groni Marchewa czy Niko, tylko kieszonkowiec, chuligan, wamywacz i uliczny rabu, a plag staje si okazjonalny zodziejaszek, ktrego motywuje nie zawsze gd alkoholowy, lecz czsto konieczno nakarmienia dzieciakw. W deprawujc ndz wpdza go polityka gospodarcza wadz, ktra pompuje trzosy elit i lekceway los dow. Tpcie wic si drobn przestpczo zawodow i ograniczajcie amatorsk przestpczo (zodziejstwo z musu) prowadzeniem waciwej polityki ekonomicznej. Koniec wykadu!

Grzechy politykw, jako bazowe, przewyszaj oczywicie grzechy policjantw, ktrych liczba jest zbyt mizerna, s niedoinwestowani i maj pensje ebrakw. Ale pensje wszystkich polskich szarych obywateli maj u nas poziom wietnamski, gdy ceny mamy kanadyjskie, dlatego setki tysicy rodakw wiej z ojczyzny tam gdzie funt ronie. Mnstwo tych, ktrzy jeszcze nie zwiali, ima si zodziejstwa. Gdy car Mikoaj I spyta pisarza Karamzina: Co sycha w Rosji?, Karamzin odpar jednym sowem: Kradn. Dokadnie to samo sycha teraz nad Wis. Syszy si, e kradnie dzisiaj kady i kradzione jest wszystko co wpadnie ludziom pod rk. Nikn hamulce, masowo amany jest dekalogowy zakaz kradziey, mimo i 90 proc. spoeczestwa deklaruje przywizanie do katolicyzmu. Mus to mus.

Kady, kto cho troch zna prowincj, wie, i cae wsie utrzymuj si ze zodziejstwa. Okresowe braki prdu wywoywane tu i tam huraganami s betk w porwnaniu z brakami prdu i cznoci regularnie powodowanymi kradzie kabli i transformatorw, bo te zawieraj metal, a ju szczeglnie mied jest na wag zota. Tematem w temacie s tu punkty skupu zomu nieobjte adn kontrol, wic trafiaj do nich spiowe pomniki bohaterw narodowych, goda pastwowe, szyny kolejowe, bramy fabryczne, klapy wazw kanalizacyjnych, rury, parkany wsio! Czemu nikt dotd nie wpad na pomys, e trzeba wzi za mord wacicieli tych punktw skupu, surowo ich kara, a skoczyoby si dewastowanie kraju gorczk elaza, czyli traktowaniem jako zomu wszelkiej prywatnej i pastwowej infrastruktury? Prdzej czy pniej trafi na zom ukradziony metalowy dach Sejmu, i moe wadza si wtedy obudzi.

eby komu co ukra, to ten kto musi co mie. Wielu ludzi nienalecych do tych 23 milionw ndzarzy, o ktrych piewa GUS, ma dacze prowincjonalne, niekoniecznie wille ot, lene lub wiejskie domki, budy dziakowe, quasiszaasy weekendowe bd wakacyjne, etc. Zapytajcie ich czy cho raz nie zostali obrabowani przez wamywaczy. Gdy tylko waciciel wraca z weekendu do miasta wkraczaj wamywacze. Jest rada: zostawi pod chaup uzbrojonego goryla, niech struje dzie i noc. A jaka jest rada dla szpitali? Z ktrych jak si okazuje wyfruwa dosownie wszystko: metalowe stoki, stoliki, hydranty, przewody, nawet (co pokazay telewizje) muszle klozetowe, umywalki, kinkiety, lustra, porcze wsio! Kiedy nikt o czym takim nie sysza. No ale czasy s trudne mamy dynamiczny wzrost nie tylko gospodarczych wskanikw, lecz i liczby torebek wyrywanych staruszkom tudzie kilometrw kabli wyrywanych uytkownikom prdu.

We wszystkich kanaach TVP codziennie lec aktualne informacje ekonomiczne (giedowe, walutowe, eksportowe, wskanikowe etc.). Polecam Pastwu yjemy na wyspie sukcesu i szczcia, Dubaj wysiada!

Waldemar ysiak http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=1435

Ornat i ogon

Do Radia Maryja miaem od pocztku stosunek ambiwalentny. Jako czciciel NMPanny (totus Tuus!), czyli wyznawca kultu Maryjnego, cieszyem si, i to radio sam ju nazw tudzie medialn katechez lansuje w kult. Jako wrg Moskwy krciem nosem dowiadujc si, i to moskwicini dali RM moliwoci techniczne nadawania. Teraz bd ju zdeklarowanym przeciwnikiem tej rozgoni, tak jak jestem zdeklarowanym przeciwnikiem kadego, kto nosi w klapie Matk Bosk niczym esbek noszcy w rewersie klapy znaczek swej firmy.

Latem tego roku Radio Maryja urzdzio hagiograficzny festiwal (wielogodzinne dialogi z...) kapusiowi esbeckiemu, Jzefowi Szaniawskiemu, ktrego za nielojalno firma generaa Kiszczaka wpakowaa kiedy do celi, bo przebywajc na Zachodzie Szaniawski dorabia sobie cichcem w rozgoni Wolna Europa. Dziki tej szczliwej martyrologii mg po roku 1989 gra publicznie rol herosa, pki nie ujawniono jego curriculum vitae, gdzie wasnorcznie zrelacjonowa (list do szefa WSW, generaa Edwarda Poradko) sw wieloletni ochotnicz karier donosicielsk przeciwko wrogom Polski Ludowej, zwaszcza przeciwko opozycji wewntrznej. Opisaem t dziaalno na amach prasy ju w 1998 roku; powtrzyem zarzuty w ksice (Pirem i mieczem, 2001); a teraz rwnie w Niezalenej Gazecie Polskiej (numer 1/2006). Gdybym napisa cho jedno sowo nieprawdy dawno stanbym ju przed sdem. Nie doczekaem si nawet dementi prasowego. Nul gucha cisza, esbecki kundel milcza jak trusia. Otworzy gb 16 lipca tego roku, w Radiu Maryja, zgwacony przymuszony sytuacj (telefonem suchaczki radia).

Suchaczka (pani Barbara Wodziska) przysaa mi tam z nagraniem audycji. Tytuowany czoobitnie profesorem (podobno nie ma nawet magisterium, jest takim samym profesorem jak kady szkolny nauczyciel uczy w szkole dziennikarskiej), Szaniawski wymdrza si prymitywnie na rne tematy, a co jaki czas dzwonili suchacze, zadajc mu pytania. Pani Wodziska, gdy udzielono jej gosu, poprosia Szaniawskiego, by si ustosunkowa do moich zarzutw. Ledwie przytoczya kilka pierwszych, mniej wanych, gdy ten widzc, e zaraz padn gwne, tyczce wsppracy z bezpiek przerwa jej brutalnie i zacz histerycznie krzycze, e niczego wyjania nie musi (Nic pani nie musz!!). Prowadzcy audycj duchowny, ratujc sytuacj, zgromi suchaczk twierdzc, e dziaa ona agenturalnie (sic!), itp., co Szaniawski bezzwocznie wykorzysta sugerujc, e kobieta zostaa napuszczona przez redakcj Nie (w domyle: Jerzy Urban to mecenas Waldemara ysiaka, bo Tacy jak Urban i jak ysiak...). Po czym gdy suchaczk ju spacyfikowano cepem obaj komisarze (ksiu i kapu) zaczli obrabia ysiaka. Pado pytanie: Co pan ysiak robi w stanie wojennym?!..., i szybka odpowied: W stanie wojennym robi bardzo

dziwne rzeczy! (ale bez przytoczenia jakiejkolwiek spord tych dziwnych rzeczy), tudzie propozycja: Niech pani spyta pana ysiaka dlaczego to nie wystpi do IPN-u o status pokrzywdzonego?.... Tym zarzutem, jedynym konkretnym (e ysiak nie ma statusu pokrzywdzonego, bo nie mg o niego wystpi, co jest wielce symptomatyczne, bo przecie tylko opozycjonici dostaj takowy status) dwie szelmy wadajce mikrofonem strzelay kilka razy, niczym katarynka. Nie lubi wypina piersi, lecz w tej sytuacji musz suchaczy Radia Maryja poinformowa, e o wzmiankowany status wystpiem dawno temu, i otrzymaem go 31 marca 2004 roku. Dwaj szulerzy zwyczajnie okamywali suchaczy Radia Maryja.

Gdy ju pogoniono suchaczk do dwjki garzy przyczy si wdz, Tadeusz Rydzyk. Nazwa Szaniawskiego swym przyjacielem i czowiekiem prawdy, podzikowa mu, e ten wychowuje modzie, a nastpnie nie wymieniajc mojego nazwiska ubolewa nad zem tkwicym w niektrych ludziach. To zo tkwice we mnie okreli te prowadzcy audycj wielebny, mwic, e ysiak to czowiek pod duym znakiem zapytania. Oszczerco w sutannie czemu nie wyszczeglnie tego znaku zapytania? Zrb to! Masz rozgoni, mikrofon i miliony suchaczy poinformuj ich konkretnie o tych dziwnych rzeczach, ktre pan ysiak robi w stanie wojennym przeciw ojczynie, honorowi i przyzwoitym ludziom. Wymie cho jedn jedn jedyn dziwn rzecz! Wska moje otrostwa, moje nikczemnoci, moje zdrady. Wska je, bo inaczej bdziesz tym, co rzuca faszywe wiadectwo na bliniego swego, czyli grzesznikiem postponujcym Dekalog! Wielebni naduywajcy autorytetu Matki Jezusa zaprawd mwi wam, e w przeciwiestwie do waszego esbeckiego pupila ysiak:

Nie donosi do SB. Nie by wykadowc funkcjonariuszy MSW. Nie dosta mieszkania od MSW. Nie dosta telefonu od MSW. Nie mia esbeckiej R-ki. Nie szczyci si przyjani osawionego upiora MSW, generaa Mirosawa Milewskiego. Nie by aktywnym czonkiem (ani w ogle czonkiem) Towarzystwa Przyjani Polsko-Radzieckiej, uchodzc tam za majora MSW. Nie by obroc tezy o susznoci wprowadzenia stanu wojennego. Nie robi sobie efektownych fotografii z sowieckim generaami. Nie deklarowa pisemnie esbekom przeciw opozycji dam z siebie wszystko. Nie skada do WSW proby o przyjcie go jako tajnego wsppracownika.

Wasz pupil robi to wszystko, i duo wicej (sam napisa, e ju jako student kapowa na kolegw, i podkreli przy tym, e donosi z wasnej woli). Schowani za twarz Madonny nie macie wstydu. Plugawicie J tylko takim zachowaniem. Jestecie wic bluniercami.

Sucham przysanej mi tamy. Raz, i jeszcze raz, i jeszcze raz. Ju si nie szczypi i nie api za gow to nie sen. To diabe wdzia ornat i ogonem na msz dzwoni!

Waldemar ysiak

Od redakcji ysiakomanii

Odpieranie przez Jzefa Szaniawskiego do spki z prowadzcym zarzutw postawionych temu pierwszemu przez Waldemara ysiaka i przytaczanych przez dzwonicych suchaczy mona wysucha w audycjach Radia Maryja: 1) http://www.radiomaryja.pl/dzwieki/2006/07/2006.07.15.rn21.mp3

w czasie od 105 minuty audycji. 2) http://www.radiomaryja.pl/dzwieki/2006/04/2006.04.30.rn21.mp3

w czasie od 74 do 78 minuty audycji.

Myliciele

Lubi mylicieli, bo oni wylatuj nad poziomy. Szczeglnie sobie ceni (jak to patriota) rodzimych mylicieli. Prymusem wrd nich jest Tomasz Jastrun, ulubiony poeta Kim Dzong Ila i ulubiony felietonista red. Grzegorza Gaudena, szefa Rzeczpospolitej (te mojej ulubionej ja libliu tiebia!). Struny trcane poetyck rk Jastruna dwicz mi w sercu niczym baaajka. Cytuj fraz z ostatniego felietonu mojego faworyta: Mona pokazywa oczy czowieka, mona odbyt, kto co woli. No pewnie! ja te wol odbyt. Kolejne jastrunowe zdanie (bezporednio za tamt fraz) brzmi tak: W sztuce ekstrema bywaj odkrywcze, w yciu raczej nie. Oh ty w yciu! tak formuowa myl ekstremalnie odkrywczo umie tylko myliciel. W sztuce analnej ju prozaik Roman Bratny sformuowa t myl: Patrzyo na mnie osupiaego lepe oko odbytnicy (powie Rok w trumnie,1983, str. 63). Na mnie osupiaego patrz z felietonu Jastruna passusy flekujce bez miosierdzia braci Kaczyskich:

Bracia Kaczyscy i cignca za nimi wita Poloniuszy, poruszaj si z przyczepionym welonem powszechnej kpiny. Jako e kpi z nich przede wszystkim ludzie wyksztaceni i rozumni, ronie u braci pogarda dla takich ludzi i mio do prostego czowieka, a przy okazji do kotuna () Jarosaw Kaczyski zmienia si w dorodnego malucha z piaskownicy, ktremu zabrano wiaderko. Zamierza si opatk na inne dzieci. I wtedy ogarnia czowieka myl straszna Jezus Maria, ci ludzie nami rzdz. Znaczca rola charakteropatw w historii, ich niezwyka wytrwao i wiara, e zawsze maj racj () Kiedy Jarosaw Kaczyski w istotnym politycznym wystpieniu mwi: Musimy konsolidowa dum narodow trudno nie pomyle, jakie ci ludzie maj narodowe i osobiste kompleksy, jeli narodem musz nadyma swoj mao.

Ale felieton myliciela jest powicony nie tylko twinbrothers (chocia, jak w kadym jego felietonie i Bliniaki, i PiS, dostaj solidny wycisk od wieszcza). Jest tam rwnie akapit na temat sportu, zaczynajcy si tenisem: Tenis, zdumienie, e nie bior piek, ktre powinienem wzi. Czowiek, czytajc tenisowe strofy Smecza, bezwiednie zamienia pierwsz liter sowa tenis na inn, i nie jest to adnym wybrykiem obscenicznym, gdy poeta par akapitw dalej omiela do tego fraz: Niech wic grzesznicy biegaj po publicznej scenie, powiewajc sztandarami pciowych narzdw. Jastrun powiewa przez trzy flanki trzech kolumn Rzepy, dajc mionikom mylicielstwa prawdziw satysfakcj. Jeeli mylenie ma przyszo to mylicielstwo ma wieczno. dam dla Smecza lauru niemiertelnoci!

Drugim moim ulubionym mylicielem prywiliskim, lansujcym mylicielstwo typu ycie w odbycie, jest reyser Kazimierz Kutz sl ziemi lskiej (sl w oku ziemi lskiej). Dlaczego? Dlatego, e te nie znosi faszystw. Jego gbokie przemylenia (Kaczyscy s oderwani od rzeczywistoci. Kombinuj w gabinetowych izolatkach, itd.) zapady mi gboko do serca. Kutz, chocia te godny izolatki, nie dochrapa si jeszcze stanowisk pastwowych pierwszego sortu, ale wszystko przed nim, bo zdolniachy maj rwnie wielk przyszo jak mylenie. Gdy ju si dochrapie bdziemy mieli rzdy nie dwch bliniakw, lecz dwch podeszw na pierwszym biurku V RP , czyli butokracj (od butw, a nie od buty). Wiem co mwi, bo pamitam porzekado Czym skorupka nasiknie za modu. Ot za modu Kutz by szefem ZMP w dzkiej Szkole Filmowej. Nogi kad po jankesku na swym szefowskim biurku, i samym widokiem swych podeszw socjalistycznych terroryzowa starych wykadowcw uczelni, gncych si przed lskim komsomolcem. Inaczej mwic: cae to salonowe towarzystwo dzkiej fabryki snw kucao przed Kutzem, co byo jak sen kremlowski, a wiadomo, e koszmary senne lubi wraca, chyba e historia wbrew innemu porzekadu zmienia swoje naogi i ju nie lubi si powtarza.

Trzecim moim ulubionym mylicielem sta si Donald Tusk, ktry codziennie w telewizyjnych spotach przedwyborczych ukazuje nam zego Kaczora, i zaraz po tym widoku drczyciela kwilcych dzieci prezentuje sielski krajobraz typu To jest Polska wanie, perswadujc, e partia Salonu przywrci nam rzeteln polsko. Ciekawa sprawa jak to dziaacz umie si zmieni! Ledwie dwie dekady temu (1987), udzielajc dla miesicznika Znak odpowiedzi na ankiet Czym jest polsko, Tusk perorowa, i polsko to wzniosomieszny teatr oraz nienormalno, a dla niego osobicie to temat niechciany, wywoujcy odruch buntu, plus brzemi, ktrego on nie ma specjalnej ochoty dwiga. A dzisiaj chce dwiga odmienio mu si. Woscy tenorzy piewaj: Donna mobile. Wychodzi na to, e nie tylko kobiety s zmienne, myliciele rwnie, ale widocznie tak musi by, w kocu jedynie kaszubska krowa nie zmienia POgldw.

Moich ulubionych mylicieli mgbym wymieni tu cay legion, od senatora Niesioowskiego do posa Rokity, ktry cigle siedzi w Sejmie, chocia par tygodni temu zarzeka si, i jego miejsce jest w szpitalu, przy ku noownika, ktry zosta chlanity podczas noowniczych porachunkw panie POle, trzymamy za sowo! Szczegln moj eufori wywouj ostatnio myliciele typu literata Huellego (ulubieniec Salonu), ktrzy broni SSnoblisty Grassa, czowieka mdrego (gdyby by gupi, to by si przyzna wczeniej i nie dosta Nobla, ale on, jak to ludzie mdrzy, wyczeka, ykn Nobla, i dopiero uskrzydli marketing swojej nowej ksiki ekspiacj). W ogle uwaam, e gupstwem jest karcenie Grassa za esesmask przygod modziecz, i rwnoczesne przemilczanie, e jako powd wstpienia do SS poda duszny katolicyzm, ktry go dawi w rodzinnym domu. Naley, drodzy myliciele, dalej robi to, co zawsze robilicie bezwzgldnie flekowa duszny katolicyzm, bo on jest gwnym nieszczciem tego padou. Orzeky to autorytety globalne (Gross, Grass etc.), wic trzeba ich sucha jak oficerw prowadzcych i nie mdrkowa samodzielnie na boku, inaczej zapanuje chaos. A komu potrzebny chaos?

Waldemar ysiak http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=1475

Era Leppera

Goym okiem wida, e rola Andrzeja Leppera na scenie polityki wewntrznej IV RP i polityki midzynarodowej wzrasta piorunujco. Dowodz tego rozliczne inicjatywy sejmowe, elekcyjne i dyplomatyczne, ktre w ostatnich tygodniach rozpaliy opini publiczn. Kilka poniszych przykadw to tylko skromne wiadectwo wzrastajcej rangi przywdcy Samoobrony:

Klub poselski Samoobrony ma zamiar przedoy projekt ustawy o nacjonalizacji koncernu ITI, ktry prowadzi dyskryminacyjn polityk medialn przeciwko Samoobronie, a szczeglnie przeciwko wicepremierowi Lepperowi, czego jaskrawym dowodem jest niezaproszenie go do udziau w Tacu z gwiazdami, ktry Andrzej Lepper wygraby w cuglach. Ustawa nacjonalizujca ITI miaaby zadekretowa kompletne wywaszczenie dynastii panw W., to jest odebranie im dyskryminatorskiej telewizji, pikarskiej druyny Legii i antylepperowskiej redaktorki Pochanke. Z kuluarw Sejmu dochodz gosy, e by moe jednak Samoobrona wycofa danie nacjonalizacji ITI. Tajne gabinetowe mediacje w tej sprawie prowadzi podobno wicemarszaek Kotlinowski. Samoobrona gotowa jest odpuci, pod warunkiem, e jurorami kolejnej edycji Taca z gwiazdami, do ktrej zostanie zaproszony wicepremier Lepper, bd posanki Hojarska i Beger, pose Filipek i europose Czarnecki, a gosy telewidzw liczy bdzie biuro poselskie posa Maksymiuka.

Kierownictwo kampanii wyborczej partii Samoobrona ogosio, e gwoli podnoszenia standardw politycznych IV RP rezygnuje ze stosowania (w kampanii przed wyborami do samorzdw) tzw. czarnego pijaru wobec swych wyborczych partnerw koalicyjnych, i bdzie stosowao jedynie biay pijar, to jest wytykanie partnerom tylko prawdziwych (niepodwaalnie udokumentowanych) nikczemnoci, baczc przy tym, aby obrzucanie botem PiS-u i LPR-u byo cile proporcjonalne, adekwatne do procentowej siy elekcyjnej, to jest mierzone liczb gosw, jakie te partie uzyskay wczeniej w wyborach parlamentarnych. Rwnoczenie Samoobrona napitnowaa oszczercz kampani zniesawiania bardzo dobrego imienia wicepremiera Leppera, kategorycznie zaprzeczajc rozsiewanym kalumniom, i jego dziadek suy ochotniczo w armii czeskiej. Ta wstrtna potwarz jest wiadectwem zwyrodnienia obyczajw politycznych gosi Samoobrona. Partia zagrozia te sdem kademu kto bdzie dalej twierdzi, e Andrzej Lepper nie przeskoczy Muru Berliskiego podczas blokady drg dojazdowych do Berlina. Jako dowd kamliwoci takich oszczerstw pose Filipek z Konopi przedstawi zdjcia ukazujce czarno na biaym, e przewodniczcego Leppera przywieziono pod Mur Berliski kombajnem PGR, a nie motorwk MSW.

MSZ Biaorusi not dyplomatyczn zdementowao informacje jakoby praca doktorska (z ekonomii) Aleksandra ukaszenki bya plagiatem wypracowania napisanego przez Andrzeja Leppera w dwunastej klasie szkoy podstawowej. Wedug dementi Biaoru wysoko ocenia cay wkad wicepremiera polskiego rzdu w rozwj wspczesnych doktryn ekonomicznych, jednake klaswka pana Leppera zostaa wykorzystana przez prezydenta Biaorusi tylko w przypisach naukowych na kocu jego rozprawy doktorskiej. Rwnoczenie wadze Republiki stanowczo podkreliy, i samo uycie sowa plagiat jest w tym przypadku niestosowne, zwaywszy, i jak powszechnie wiadomo (odkd ujawni to The Washington Times) praca doktorska Wadimira Putina o planowani strategicznym zostaa ywcem zernita z wydanej w roku 1978 ksizki Kinga i Clelanda Strategic Planning. MSZ Biaorusi wyraa nadziej, e dobrossiedzkie stosunki midzy Polsk a Biaorusi bd dziki wysikom premiera Leppera notowa dalszy dynamiczny rozwj, i zapewnia, e Aleksander ukaszenka nie ma nic przeciwko temu, by polscy ekonomici garciami czerpali z jego doktoratu przy strategicznym planowaniu eskalowania gospodarczej potgi IV RP.

Wiadomo ju, e sejmowa Komisja Etyki Poselskiej bdzie usiowaa jeszcze przed wyborami samorzdowymi rozstrzygn palc kwesti; kto by najbardziej etycznym parlamentarzyst wszystkich dotychczasowych kadencji Sejmu. Z przeciekw kuluarowych wiadomo, e dwaj faworyci sejmowego rankingu Celiski i Lepper id eb w eb. Sprawa jest o tyle trudna do rozstrzygnicia, e wszystkie zastosowane ju kryteria oceny day efekt remisowy. IQ obydwu faworytw rni si w granicach bdu statystycznego, obaj dysponuj retoryk nienagann (antypisowsk), imiona maj te same (Andrzej), za uroda jednego i drugiego powala na kolana analogiczn liczb wielbicielek. Wyszy wzrost i dusze nazwisko Celiskiego s rwnowaone ciemniejsz karnacj i wiksz elegancj (krawaty!) Leppera. W tej sytuacji Komisja bdzie musiaa skoni si badaniu na wariografie, ktry okreli stopie moralnoci kandydatw, chyba e wczeniej ktry przyzna si sam.

Midzy Komisj Specjaln posa A. Zawiszy (tzw. bankow) a sztabem Samoobrony tocz si poufne rozmowy na temat planowanej technologii przesucha prezesa NBP, pana Leszka Balcerowicza. Komisja pragnie uzyska od Samoobrony szczegy techniczne (tzw. know-how) metody smagania goego zadu rzgami wiklinowymi (tzw. batonada vel metoda Leppera) i prawa autorskie do zastosowania tego patentu, jednak Samoobrona nie chce ich cedowa nieodpatnie, tylko da w zamian dopat do rolnictwa na areale uprawianym przez gospodarstwo rolne wicepremiera, tudzie stanowiska prezeski TVP dla maonki wicepremiera, co wizaoby si z dymisj Bronisawa Wildsteina lub przesuniciem go do prac mniej prestiowych (Samoobrona zgadza si zostawi go w TVP na stanowisku portiera lub parkingowego przy ul. Woronicza). Wskutek impasu negocjacji marszaek Sejmu planuje powoanie komisji koncyliacyjnej, ktra mogaby wypracowa porozumienie zadowalajce obie strony.

Jedna z czoowych polskich literatek zacza pisa hagiograficzn powie Kariera Andrzeja Leppera, ktra dostanie nagrod Nike w 2008 roku.

Waldemar ysiak Felieton zosta zoony przed przesileniem rzdowym (red.)

Wadza zjada

Najwikszym niebezpieczestwem dla Bliniakw nie by aden dziamdziolcy Tusk, mentoryzujcy Rokita, czy wierzgajcy we wsplnej stajni Lepper, tylko co zupenie innego. Wadza, ktr zdobyli, a konkretnie jej natura. Wadza bowiem zjada tych, ktrzy j sprawuj jej tryby to jej zby. Siekacze (kompromisy nie do uniknicia), trzonowce (mury, ktrych nie przebijesz gow), itp. Plus wasne saboci rnego rodzaju. Pki si nie byo na samym wierzchoku, w wietle wszystkich reflektorw mona byo niejedn tak skaz maskowa. Rezydujc na tronie, jest si duo bardziej goym. Nawet kiepskie garnitury, niechlujna polszczyzna (wszystkie te om zamiast ) czy brak angielszczyzny, kol oczy i uszy elit, za wyrzucanie na mietnik kiebasy wyborczej, komiczne faszowanie melodii hymnu i niezbyt jasne tasowanie oraz rozdawanie kart kol nerwy prostego ludu.

Bilans prawie rocznych rzdw braci Kaczyskich daje si okreli dziki zapoyczeniu tytuu hollywoodzkiego gniota: Suma wszystkich strachw. Do walki o wadz szli ze sztandarami krytyki wszystkich patologii nkajcych III Rzeczpospolit: brak dekomunizacji, brak solidnej lustracji, brak mieszka, korupcja, przestpczo, niesprawiedliwo, nieefektywno, bizantynizm administracyjny, czyli zbyt drogie biurokratyczne pastwo, zbyt bandyckobezczelne polskie GRU (WSI), etc. Troch tego co mieli zrobi rozpoczli ze skutkiem (exemplum masakra WSI), troch z widokami na sukces (exemplum biuro antykorupcyjne), troch z bezsensownym niechlujstwem (exemplum ustawa lustracyjna, ktrej projekt spartaczono wbrew mdrym daniom korekcyjnym starszych czonkw Senatu) i troch z kompletnym fiaskiem (exemplum cakowicie zarzucone potanienie pastwa). Nie jest to bilans imponujcy.

Wrd grzechw i bdw najjaskrawiej wiec te, ktre s efektami wpadania we wasne sida. Sida koalicyjne (niemono rzdzenia bez plojalnych sojusznikw) i sida wewntrzpartyjne PiSu. Przykadem owo sztandarowe tanie pastwo. Miao potanie dziki likwidacji rozlicznych agencji okoorzdowych plus innych pasoytniczych struktur biurokratycznych, lecz kiedy tylko dorwali si do stokw w tych instytucjach nasi chopcy wszystkie te megapijawki instytucjonalne stay si absolutnie niezbdne i przestano gldzi o ich kasowaniu. Podobnie z projektem ustawy lustracyjnej: przestaa si podoba jej dyrygentom gdy tylko zagrozia naszej kochanej Zycie. Co mierdzi faryzeizmem w stylu Salonu, budzc frustracj pisowskiego elektoratu, bo ten gosowa na etyk bezkompromisow. Relatywizm mia by atrybutem wrogw, a tymczasem ycie pokazuje, e nic co ludzkie nie jest nam obce

Lepiej byoby, gdyby PiSowi nie byy obce najlepsze cudzoziemskie wzory. Choby kanadyjski model taniego pastwa. Prawicowe wadze Kanady dotrzymay sowa danego wyborcom: w latach 90. Ottawa elazn miot wygruzia wszystkie rzdowe agencje i przedsibiorstwa, likwidujc take 9 spord 32 ministerstw, co dao schudnicie aparatu o 60 tys. posad (17 proc.) i radykalnie poprawio budet. Z kolei wzorem lustracyjnym moe by ustawa niemiecka, ktra nie miesza w jednym worku ludzi brudnych, pczystych i czystych (vide kretyski pisowski system OZI), nie umoliwia publice dostpu pod kad kodr, et cetera. Regua Kalego (jak przeciwnik polityczny lub typ bezuyteczny robi le, to mu pryncypialnie dokopujemy, a jak Zyta robia le, to mcimy wod bd kamuflujemy) stanowi obraz przyzwoitoci, panowie!

Alibi dla Bliniakw, owszem, jest: biorc wadz, peni idealistycznego entuzjazmu, zderzyli si z mordercz rzeczywistoci typu life is brutal czyli ycie to nie je bajka. Lecz winni mie tego wiadomo, nikt im nie obiecywa rajskiego wadania typu muzyka lekka, atwa i przyjemna. Czowiek inteligentny, gdy chwyta ster rzdw, syszy zoliwy szept fortuny: Wszystko co od tej chwili powiesz i zrobisz bdzie wykorzystane przeciwko tobie!. Opozycja i krwioercze media nie bior urlopu. Sowem: rzdzcy polityk nigdy nie bywa prorokiem we wasnym kraju. Nie powinien te oczekiwa r od cudzoziemcw

Za granic harwka pt. reprezentowanie ojczyzny stanowi ork trudniejsz ni si Bliniakom wydawao i przynosi im moc stresw. Prawdziwa droga przez mk. e trzeba bdzie wszdzie (w Nowym Jorku, w Tel Awiwie itd.) bez przerwy caowa ydw po rkach, przepraszajc za rzekomy antysemityzm, za bycie Polakiem i w ogle za to, e si yje to by moe przewidzieli, wic wypeniaj ten obowizek rutynowo, mus to mus. Ale e trzeba bdzie co i rusz tumaczy si w Brukseli i w innych salonowych stolicach, e nie zamierzamy gazowa pederastw, mnoy wypdzonych, pali Kremla i Bundestagu, dziurawi batyckiego rurocigu, itp. to niespodzianka. Garnitury dyplomacji sarmackiej maj ju permanentnie krj wora pokutnego, z otworami na plecach, eby nawet rodacy (byli ministrowie RP, etc.) mogli atwiej wsadza n. Bliniacy upiekli sobie cholernie ciki kawaek chleba przejmujc wadz z zaciciem idealistycznym.

A tam, gdzie notuj sukcesy, brakuje przekadni. Dobre wyniki makroekonomiczne nie chc si przeoy na stop yciow spoeczestwa (bezrobocie wskanikowo maleje, a pensje stoj w miejscu i wielka emigracja liczbowo ronie). Doskonae kontrmafijne osignicia resortu ministra Ziobro nie skutkuj bezpieczestwem ulicznym i spadkiem liczby wamw. Energi intencyjn tamsi duma indolencyjna, choroba chroniczna rodzima impotencja. To nie Amerykanie wykiwali nas na ofsecie zwizanym z zakupem F16, tylko nasza pasywno wykastrowaa cay w program, i to nie Unia skpi nam grosza na autostrady czy oczyszczalnie, tylko my kompletnie nie umiemy wykorzystywa unijnych funduszy pomocowych (przez wasne saboci wykorzystujemy zaledwie kilka procent!). Lista takich fuszerek jest bezbrzena. Porzekadoprzeklestwo mwi: Oby cudze dzieci uczy!. Bliniakw dopada inna kltwa polska: oby rzdzi!

Waldemar ysiak http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=1511

Begergate

Rzeczpospolita ma si kiepsko. I jako kraj, i jako termin. Terminem cigle wycieraj sobie gb prymitywy, dla ktrych jzyk polski jest jzykiem obcym, zbyt trudnym do opanowania (ostatnio wicemarszaek Senatu, Krzysztof Putra, i wicemarszaek Sejmu, Jarosaw Kalinowski, bekotali wolapikowo przed kamerami tv: Ta Rzeczypospolita). A jako kraj III Rzeczpospolita rwnie rzzi niczym czek bardzo chory fizycznie i umysowo.

Czerwono-rowy Ukad wada wyzwolon Polsk przez 16 lat. Gdy werdyktem elektoratu odebrano mu wadz rozpta permanentne pieko medialne i parlamentarne, torpedujc kady ruch Bliniakw, szkalujc ich , judzc, etc. Tamy tuzinkowej cwaniary (oszustki faszujcej podpisy z list wyborczych) doprowadziy stan politycznego wrzenia RP do zenitu. Ujawniy te kiepskie zaplecze kadrowe PiS-u (kilka miesicy temu ostrzegaem przed tym: vide felieton Krtka awka[ http://www.lysiak.chrzanik.com/index.php?module=subjects&func=viewpage&pageid=160). Dziesiciu (a jeszcze lepiej dwudziestu) Dornw czy Ziobrw radykalnie polepszyoby dziaalno oraz image PiS-u, lecz pki nie ma ustawy sejmowej zezwalajcej na klonowanie ludzi Dorn jest jeden i Ziobro jest jeden, a to troch mao. Tej klasy funkcjonariuszy PiS posiada tylu, e nie mgby z nich skleci druyny pikarskiej.

Dziki Bergergate opozycja zapaa w agle nowy wiatr. Hieny poczuy obfit wie krew, wic ju nie popuszcz bd gryzy jak wcieke, zmierzajc do rozszarpania PiS-u. Nie chc dzi prorokowa co realnie wyniknie z tej caej burzy w kuble pomyj, tylko formuuj niej kilka lapidarnych refleksji a propos kilka istotnych (moim zdaniem) myli mogcych suy jako konkluzje pewnych wtkw afery z tam tudzie jako wskazwki ukierunkowujce (uatwiajce) wnioskowanie tym Czytelnikom, ktrzy si ju gubi pod tsunami medialnego salonowego jazgotu:

Dwaj spryciarze chachmccy dla nienawidzcej PiS-u telewizji pana W. oraz jeden zepsuty do szpiku koci babol wcale nie zrobili (za pomoc ukrytej kamery i mikrofonu) idiotw z dwch pisowskich ministrw, bo nie mona zrobi idioty z kogo, kto ju jest idiot i bawi si polityk nieprofesjonalnie, niby przedszkolak.

Nazywanie korupcj midzypartyjnego werbunku politycznego (normalnego w demokracji), prowadzonego dla uzyskania wikszoci parlamentarnej, jest obudnym chrzanieniem opozycyjnych demagogw (normalnym w demokracji), miotanym dla przetrcenia rzdowi krgosupa i dla przesterowania opinii publicznej metod tumanienia mas (normaln w demokracji).

Wszelkie roztrzsanie wyszoci etyki obozu rzdzcego nad etyk opozycji, bd vice versa, jest roztrzsaniem wyszoci dumy nad choler, bd vice versa, gdy polityka z natury rzeczy tudzie definicji ma si tak do moralnoci, jak pi do nosa, kij do tyka i prostytucja do dziewictwa.

Chwycone za gardo przez PiS wojskowe suby specjalne, ktre majc mocarne zaplecze w rosyjskim mechanizmie GRU prowadz ju od dawna mierteln wojn przeciwko braciom Kaczyskim, notuj sukcesy nie tyle dziki bezporedniemu moskiewskiemu wsparciu, ile przede wszystkim dziki kontrolowanemu wsparciu ze strony czerwono-rowo Salonu priwiliskiego, bo ten ustami swoich bonzw (bkartw PZPR i POgrobowcw Unii Wolnoci) skutecznie ogupia spoeczestwo.

Kady, kto w swej naiwnoci choby przez chwil czu zaufanie do rzekomej przyzwoitoci i mniemanego patriotyzmu ludzi takich jak Tusk czy Pawlak, winien obejrze filmowy reporta Nocna zmiana (1992), ktry pokazuje obu tych panw przy spiskowym procederze mordowania rzdu premiera Jana Olszewskiego tylko za to, i rzd w chcia zdeagenturyzowa (uwolni od moskiewskich wpyww) parlament III RP.

Wedug prawicowych zachodnich sowietologw (jak choby Amerykanin Michael Weller) gdy w Polsce rozdzielano koncesje telewizyjne, woski potentat Nicola Grauso przegra z dwoma polskimi konkurentami nie tyle dlatego, e posmarowa niewaciwych dygnitarzy (tak twierdzi on sam), ile raczej dlatego, e konkurenci mieli patronat odpowiednich tajnych sub, co stanowio gwarancj, i pierwszoplanowy rynek medialny (telewizyjny) nie wymknie si spod wpywu dawnych struktur.

Walka o uzdrowienie III Rzeczypospolitej wydaje si do duga, lecz to jest wraenie subiektywne, gdy obiektywnie (generacyjnie i historycznie) rzecz biorc jest na razie krtka, krtsza ni kadencja jednego pokolenia (Mojeszowi sanacja ludu zabraa 40 lat, bo musieli wymrze wszyscy uwikani i zaczadzeni, caa ludzka mierzwa niemylca jako elektorat suwerennie, czyli obywatelsko, uzdrowicielsko, reformatorsko).

Bdcy tragedi Polski nadmiar dyzmw, szubrawcw i renegatw, ktrzy jak kornik dziurawi ojczyst racj stanu i demoralizuj cay kraj, stanowi element constans naszej sceny politycznej nie dlatego, e mamy skaz nacjogenetyczn, tylko dlatego, e mamy niezbywalny garb geograficzny; wrae ssiedztwo, ktre odsetek lat stymuluje prywilisk gangren polityczn, deprecjonujc jako i destabilizujc suwerenno Polski mackami swoich wpyww.

Wbrew ujadaniu opozycji tamy Beger nie negliuj rewolucji moralnej braci Kaczyskich jako odnowy faszywej, tylko kompromituj walory i maniery dwch pisowskich negocjatorwpolitykierw, a prawdziwym zarzutem wobec wdraania przez panw K. wzmiankowanej rewolucji moralnej winny by raczej cige umizgi pana prezydenta do rowego Salonu (symbolizowane gradem orderw pastwowych wysokiej klasy), tudzie quasi miosna skonno pana premiera do Zyty G., ktrej esbeckie dossier w archiwach IPN-u nie pozostawia historykom tej instytucji miejsca na adn wtpliwo.

Begergate byaby czym tak maym, tak trzeciorzdnym, e wrcz niezauwaalnym, gdyby kto nagra i opublikowa tajny dialog panw Leppera i Tuska, ktry mia miejsce bezporednio przed rozpadem koalicji PiS-u z Samoobron.

Waldemar ysiak

mieszniuchy

Wcieklizna politycznej walki ostatnich tygodni coraz czciej obfituje w akcenty groteskowe. Wyglda na to, e bicie rekordw wrednoci, obudnoci i durnoci przestao zadowala rycerzy Salonu, lub moe znuyo ich, wic poczli uprawia now dyscyplin, stricte komediow, i teraz bij rekordy miesznoci, eskalujc absurdalny humor. Kiedy komunici, ktrzy p wieku sprawowali zamordystyczn dyktatur w mediach publicznych, teraz grzmi ustami swych heroldw (Wenderlich, Kalisz i ferajna), e media publiczne zostay przez PiS upartyjnione to ju przekracza granice zwykej chamskiej bezczelnoci, stajc si rozbrajajc miesznoci i niczym wicej. Obserwujemy festiwal takich wicw, szmoncesw i purnonsensw, jakby chciano zamordowa prawic miechem, gdy krtactwem i ajdactwem si nie dao. Wrd komediantw, ktrzy odegrali najbardziej rozmieszajce skecze, wyrnili si nastpujcy:

Pani Beger w roli Joanny dArc pragncej uwolni krlestwo od zych mocy, to jest od korupcji, prywaty, hipokryzji i lichwy politycznej. Tak wzruszajco recytowaa sowo czysto przed kamerami TVNu ( Chodzi mi o czysto, etc.), e nadworna telewizja Platformy Obywatelskiej nieomal posikaa si ze wzruszenia i powicia kurwikowej zjadaczce owsa apologetyzujc sekwencj Faktw, wskutek ktrej faszowanie podpisw na listach wyborczych i rynsztokowo lumpowska gupota zaczy aspirowa do rangi cnt obywatelskich.

Pan Lepper w roli Janosika wywaszczajcego bogatych, eby dawa biednym, czyli prawie wszystkim prcz rwnie chopskiego PSLu. Dawa wic (ciaa) PiSowi, dawa LPRowi, dawa Platformie, dawa SLDowcom, pniej znowu PiSowi, biega midzy jednymi a drugimi, kombinujc na wszystkie fronty, czym zyska glori obrotowego wataki wszech czasw. Rozmieszy do ez cae spoeczestwo, bo kt by si nie wzruszy do ez patrzc jak ten menelowaty poczciwiec przedkada interes ukochanej ojczyzny nad interes wasny, gardzc prywat (co go pozytywnie odrnia od reszty politykw, ktrym obcy jest altruizm).

Panowie Chajzer i Sznuk (wodzireje teleturniejw telewizyjnych) w rolach Rejtanw gotowych nagimi piersiami barykadowa wity prg Polskiego Radia przed barbarzysk inwazj prawicy uosabianej zowrog figur redaktora Sakiewicza. Obu tym szlachetnym i bezkompromisowym mom, tudzie podobnym pajacom (ktrzy maj za sob kilkudziesicioletni wysug dla czerwonych i rowych mikrofonw), przywieca szlachetny cel: obrona tradycji. Chodzi o tradycj szeciu dekad (44 lata PRLu plus 16 lat III RP), tradycj komunistycznego i salonowego

(michnikogennego) monopolu medialnego, czyli o dopuszczanie samych swoich. Prawicy mwimy: no pasaran! Kiedy ju takie antyprawicowe miglance zechc posun si jeszcze dalej w decydowaniu komu wolno korzysta z publicznego mikrofonu, musz uwaa, bo na przykad jeli zadekretuj, i nie wolno korzysta ysym, to ja nie zostan objty restrykcjami, gdy ysy jestem tylko z nazwiska, a baniak mam gsto poronity wosem.

Pan Wachowski w roli Cyncynata, ergo rzymskiego wzoru cnt, ujawniajcy dzisiaj (dopiero dzisiaj), e przed laty dwa Kaczory, jeden Olszewik (premier) i jeden minister, maniakalny owca czarownic, chcieli dokona zbrojnego zamachu stanu, internowa gdaskiego noblist i rozstrzela pewn liczb wiatych budowniczych Ukadu. By wtedy kapciowym Lolkiem swego Bolka, u samego belwederskiego szczytu wadzy, tedy posiada wiedz z tzw. pierwszej rki, oraz z rk wojskowych sub specjalnych, ktre kocha mioci serdeczn i wzajemn. Rzezi miaa dokona soldateska rzdowa antyprezydencka (antywasowska), na czele ze szwadronem mierci zwanym jednostk Grom. Dlaczego ulice Warszawy nie spyny wwczas krwi przyjaci Cyncynata, vulgo: czemu jednak nie doszo do zbrodniczego puczu, wyjani telewidzom Lech Wasa: bo popapracy, jak to popapracy, spaprali swj wasny zamiar, nie umiejc dziaa z msk zbjeck determinacj.

Pan Rokita w roli mapkowego tryzuba, czyli jako trzy mapki, z ktrych jedna nic nie mwi, druga nic nie widzi, a trzecia nic nie syszy. Bdc szefem Urzdu Rady Ministrw w uweckim rzdzie madame Suchockiej trzyma wszystkie nitki i sznurki jako oberlalkarz, i nic a nic nie wiedzia, bidula, e pod jego nosem rzdowe suby specjalne metodami tajnymi i nielegalnymi (kryminalnymi) systematycznie i systemowo ami prawo tudzie konstytucj, flekujc opozycyjne (prawicowe) partie jak w Kongu, Zimbabwe, Korei Pnocnej czy innym pastwie totalitarnym! Takie numery to tylko na Kubie i nad Wis zawracan kijem przez UW. Teraz struga niewinitko: nic nie mwiem, bo nic nie widziaem i nic nie syszaem. Istny posek czwartej mapki zastpujcej trio, czyli trzy w jednym z aureol nad gow, mczennik tout court.

Pan Tusk w roli witego Franciszka z Asyu, ktry, jak wiadomo, umia rozmawia i negocjowa ze wszystkimi zwierztkami, nawet ze zym wilkiem. Pan Tusk, czowiek a stu talentw (jak mwili Egipcjanie w czasach faraoskich), rwnie ma ten talent (do dialogowania z menaeri), ale nie praktykuje go, bo wie, i wszelki kuluarowy dialog polityczny jest w demokracji nie comme il faut. Dlatego pan Tusk cae ycie jak ognia lub zarazy unika tajemnych szeptanek po ktach i gabinetach, kade bowiem takie namawianie si, kupczenie, wabienie, licytowanie, koordynowanie, ustalanie, waloryzowanie, parytetowanie, przekonywanie, przeciganie, podkupywanie, majsterkowanie, manipulowanie, dzielenie, czenie, montowanie i budowanie to ohydna korupcja, gangrena i obraza moralnoci. Jak rwnie wrzd na POladku demokracji. Pan Tusk nie chce zepsutej demokracji typu huculskiego, tej co to spaa, spaa, nie cua, dopucia Hucua. Woli jej odmian kaszubsk, czyli tak, ktra dopuci Kaszuba. Dlatego umoralniajce kazania wielebnego Tuska s rozbrajajco mieszne, i tylko kazania wielebnego Komorowskiego dorwnuj im steniem przyzwoitoci. POmidorowy koncentrat etyki, psiakrew! Waldemar ysiak http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=1551

Falsetto

Do politycznego sownika III RP wszed niedawno termin polityka historyczna. Mno si publikacje i medialne ktnie a propos. C oznacza w termin? Najkrcej rzecz eksplikujc oznacza wykorzystywanie spraw z przeszoci (wakich wydarze historycznych) w biecych politycznych grach. Wewntrznych (choby problem funkcjonowania PRL-u) i midzynarodowych (Powstanie Warszawskie, Holocaust, Katy, Jata, wypdzeni, itp.). Rozliczne napicia pomidzy Warszaw a Moskw, czy midzy Warszaw a Berlinem, s wanie w duej mierze determinowane polityk historyczn, bo wci nie chce si zablini wiele ropiejcych ran (a nie chce si zablini, gdy rne paniusie, jak Frau Eryka, i rni panowie, jak batko Wadimir, bezczelnie przenicowuj prawd historyczn). Jeli za chodzi o nasze polityczne mordobicia wewntrzne, to szczegln karier robi w ostatnich tygodniach dramatyczne wydarzenia z czerwca 1992 roku: gwatowny nocny upadek rzdu Jana Olszewskiego. Obie strony i PiS, i opozycja stworzyy z tamtego dramatu swoj Wunderwaffe do biczowania przeciwnikw.

Onego roku (1992) Sejm podj uchwa deagenturyzacyjn, i minister Antoni Macierewicz wypeni swj obowizek realizujc t uchwa, to jest tworzc list wysokich figur pastwowych (gwnie parlamentarnych), ktre za PRL-u kolaboroway z reimow bezpiek. Wwczas Lech Wasa, odnotowany w aktach bezpieki jako TW Bolek, zorganizowa alarmowo nocn zmian, vulgo: zmontowa swoisty pucz parlamentarny i obali rzd nim zapia pierwszy kur. Kiedy czternacie lat pniej (2006) opozycja dostaa kontrpisowskiego amoku pisowcy zaczli przebkiwa, i PO tudzie SLD prbuj doprowadzi do sytuacji analogicznej, to jest do sui generis zamach stanu w parlamencie, czyli do przesilenia rzdowego metodami quasi bandyckimi. Media zaczy t analogi wakowa, przypominajc (exemplum TVP 1) fragmenty filmowego reportau Nocna zmiana. Czy sugerowanie tej analogii jest uprawnione? Jest. Jasno to wyoy profesor Andrzej Zybertowicz (Uniwersytet im. Mikoaja Kopernika w Toruniu). Socjolog w, gdy go zapytano (pyta Konrad Rajca): Czy obecna sytuacja wok rzdu Jarosawa Kaczyskiego przypomina Panu t z czerwca 1992 roku, kiedy obalano rzd Jana Olszewskiego? odpar klarownie: Pod pewnymi wzgldami tak. Rzd prbuje przebudowa instytucj pastwa i uniezaleni Polsk od rnych grup interesu. Stara si wzmocni suwerenno Polski na arenie midzynarodowej i niezaleno od rosyjskich wpyww, czsto wbrew niektrym elitom. Rzd stara si te zwikszy efektywno policji i wymiaru sprawiedliwoci. To samo prbowa robi premier Olszewski i naruszy podobne grupy interesw.

Te mocarne grupy interesw nie s w ciemi bite, dlatego wpady na pomys, e gwoli wykiwania opinii publicznej, to jest zrobienia Polakom raz jeszcze wody z mzgu, warto zagra t sam kart historyczn, lecz kuglarsko, to znaczy odwracajc kota ogonem. Jak pomyleli ,tak zrobili: przed kamerami tv kapciowy pana Wasy, manipulator Mieczysaw Wachowski (Kto nie z Mieciem, tego zmieciem!), oznajmi, e gabinet Jana Olszewskiego trzeba byo skasowa, bo prawica miaa wanie rozpocz krwawy wojskowy pucz, ktry zmasakrowaby siy postpowe. Nie wytumaczy jednak dlaczego w prawicowy zamach stanu spali na panewce, no to dziennikarze pobiegli z prob o wyjanienie tej zagadki do jeszcze wikszego autorytetu moralnego, do samego Lecha, a ten owieci ich z przyrodzon mu charyzm i logik: pucz si ciemnoci nie uda si, bo popapracom Kaczyskim zabrako mskiej determinacji, czyli jaj.

Purnonsensowna bajeczka o wojskowym puczu prawicowcw bya sensacyjnym newsem telewizyjnym wieczornych dziennikw, ale by to typowy kwiat jednej nocy, bo nazajutrz nikt ju o nim nie pamita i nie wraca do niego, czemu trudno si dziwi, gdy nikt ani przez chwil nie wierzy w t bzdur wierutn. wiat Zachodu ma dla takich fantazji okrelenie political-fiction, rodacy za zw to kolokwialnie wciskaniem kitu. Ja jednak traktowabym rzecz powanie, widz w tym bowiem symptom nowej tendencji tendencji eskalowania ciosw w walce politycznej, ju nie do granic absurdu, lecz daleko poza te granice, ku kosmitom, ufoludkom i wszelakim e-rewelacjom, przy ktrych talibowie z Klewek bd istnym realem. Kiedy kadrowy weteran Salonu, dyurny zalewajo Jacek akowski, serio perorowa w TOK FM, e Gazeta Polska nawouje, by rozstrzeliwa czonkw PO (a przytakiwali mu, rwnie serio, kiciarze Woek i Lis) to wariatkowo priwiliskie raz jeszcze zyskao w cakowicie nadabsurdalny charakter, co wiadczy, e paroksyzm nkanego przez prawic Ukadu siga konwulsji szczytowych.

Skd to wszystko cae to wysysanie supernonsensw z brudnych palcw? Przyczyna jest medyczna. Caa ta POmroczno jasna opozycji to rezultat operacji chirurgicznej, ktr chirurg Macierewicz przeprowadzi na ciele Salonu pod kierunkiem ordynatora Kaczyskiego. Salonowi vel Ukadowi wycito organ WSI. Takiej samej operacji dokonano w redniowieczu na Abelardzie. Rezultatem zabiegw chirurgicznych tego rodzaju jest radykalna zmiana gosu u osobnika zoperowanego zaczyna on mwi gosikiem cieszym i bardziej skrzekliwym ni gos pani Senyszyn, a piewa falsetem. Za termin falset bierze si z woskiego sowa falso (fasz).

Ale to jeszcze nie caa prawda na temat POlitycznego bajkopisarstwa minionych tygodni. Gdy otworzono szaf pk. Lesiaka, pen papierw kompromitujcych uwecki rzd Suchockiej, ktry zwalcza prawicow opozycj metodami kryminalnymi rzekoma puczystowska predylekcja prawicowcw staa si porcznym alibi owych niekonstytucyjnych dziaa, bo przecie trzeba byo wszelakimi sposobami zwalcza prawicowych dynamitardw. Teraz ju wiemy dlaczego PO, negocjujca z PiS-em utworzenie koalicji rzdowej (POPiS-u), jako warunek sine qua non wysuwaa przejcie przez Platform resortu MSW (czyli pooenie apy na wzmiankowanych papierach), a gdy go nie dostaa zerwaa dialog.

Waldemar ysiak

Elektronika RP

Nic tak bardzo nie wzbogaca czowieka XXI wieku jak elektronika. Dziki niej dowiadujemy si rzeczy ciekawych. Za spraw rywinowskich tam Michnika dowiedzielimy si co to jest w sferach biznesowych koszerny interes (Wiesz, Ada, to jest koszerny interes). Za spraw tam Begerowej tudzie tam Gudzowatego dowiedzielimy si, e wkrtce Komisja Jzykowa Polskiej Akademii Nauk bdzie musiaa interpunkcyjnie usankcjonowa nowomow dygnitarzy RP, dekretujc na uytek sownikw poprawnej polszczyzny, i knajacki kolokwializm k. to znak przestankowy rwnorzdny z przecinkiem bd zastpujcy go gwoli ukomunikatywnienia przekazu vel udronienia artykulacji. Tamy Gudzowatego zdradziy nam rwnie, e red. Adam Michnik lubi dokonywa ejakulacji w czapk, o co ja podejrzewaem go zreszt ju dawno temu, ale mao kto chcia mi wierzy (salonowcy twierdzili, e uprawiam paszkwilanckie polowanie na czapkojebw). Gdy teraz sam Michnik wyzna pod wpywem alkoholu (wina), e uprawia stosunki seksualne z czapk, salonowcy nabrali wody w usta, i nikt si nawet nie zajknie, e ysiak znowu mia racj.

Sawny przed kilku laty SMS partyjny pewnego eseldowca (Chm precz!) pokaza rodakom rwnie jak niebezpieczne bywaj telefony komrkowe. Groba ujawnienia tzw. billingw staa si w RP straszakiem pierwszoplanowym. Mimo to przybiera na sile nowy rodzaj demokracji demokracja esemesowa. Telewizje ju rutynowo nawouj telewidzw, aby gosowali za pomoc SMSw. T metod mona osign podan wikszo w kadej sprawie, a ju zwaszcza w zej sprawie na tym polega postp techniczny dzisiejszej ery. Taki chociaby redaktor Lis (nomen omen) kad swoj audycj Co z t Polsk? okrasza gosowaniem telewidzw dokopujcym prawicy, PiSowi, Kaczorom, itp. (jeste za, czy przeciw), a pod koniec audycji prezentuje wyniki esemesowego gosowania. Za kadym razem wynik jest miadco antyprawicowy (prosalonowy): regularnie w granicach 7590 proc.

Identyczne wyniki osiga gwne salonowe (kontrprawicowe) radio TOK FM. ycie jednak bywa zoliwe, wic czasami najwikszym profesjonalistom przytrafia si gupia techniczna wpadka, polegajca na niewyczeniu mikrofonw w odpowiednim momencie. Niewitym patronem takich wpadek jest legendarny pechowy casus Misia Uszatka, czyli aktora Mieczysawa Czechowicza, ktry sdzc, e tu po finale Dobranocki wyczono mikrofony burkn: A teraz, kochane dzieci, pocaujcie mnie w d!. Radiu TOK FM przydarzy si niedawno pech analogiczny. Analogiczny technicznie, jednak tysic razy waniejszy, bo polityczny. Zrelacjonowaa go Teresa Kuczyska na amach Tygodnika Solidarno: W radiu TOK FM (spka z Gazet Wyborcz i Polityk) suchaam programu politycznego, zakoczonego zaproszeniem suchaczy do gosowania na tak lub

nie dla tezy programu. Ponad 80 proc. byo na tak. Ale jeden ze znanych dziennikarzy, wspautor programu, sdzc, e jest ju poza mikrofonem, skomentowa wynik uwag: gosy na tak przyszy z dwch telefonw. Tak powstaje wikszo sonday.

Bomba! Wystarcz dwa usune aparaciki, by gosowanie dawao Salonowi rezultat procentowy, ktry jako rzekomy vox populi miady ciemnogrd. Gdyby t metod przenie na wybory powszechne (parlamentarne lub samorzdowe) Komorowski i Rokita, dzwonic ze swoich komrek, daliby miadce zwycistwo Platformie Obywatelskiej, a obywatel Tusk zostaby prezydentem uywajc tylko wasnej komrki. Czy podobnymi metodami ustalana jest przez salonowe telewizje tzw. ogldalno? TVN i Polsat co pewien czas tromtadracko informuj, e ich dzienniki (Fakty i Wydarzenia) regularnie odbieraj widzw gwnemu dziennikowi TVP 1 (Wiadomoci), a jako dowd tego triumfu eksponowane s na ekranach procenty i wykresy. Tymczasem badania niezalenych orodkw cigle dowodz czego zupenie innego, tego mianowicie, e widownia Wiadomoci jest dwukrotnie wiksza od widowni Faktw i trzykrotnie wiksza od widowni Wydarze.

Tyczy to zreszt nie tylko dziennikw. Czym wielce upokarzajcym dla komercyjnych telewizji byo zbadanie (przez OBOP) ogldalnoci koncertw rozrywkowych. Pierwsze dwanacie pozycji zaja telewizja Wildsteina (imprezy muzyczne TVNu uplasoway si na miejscach 13, 20, 24 itd., a Polsatu na 28, 36, 38 itd.). Symbolem tej klski byy tegoroczne festiwale sopockie. Oficjalny (TVN) sromotnie przegra z konkurencyjnym (TVP), a hit oficjalnego (koncert Eltona Johna) zaj dopiero 39 pozycj! Totalna klapa. Wida ludzie wiatli zbyt sabo jeszcze rozpropagowali homofili wrd ludu, tedy krl wokalnych pederastw nie wzbudzi prawidowej euforii u nadwilaskiej ciemnoty. Prcz ogldalnoci bada si rwnie wiarygodno, czyli zaufanie spoeczne elektronicznych mediw. Tu rwnie salonowe telewizje przegrywaj, chocia Salon cigle wmawia opinii publicznej, e TVP zostaa upartyjniona mackami PiSu. Wystarczy wczy odbiornik, by si przekona, e jest to rytualne salonowe garstwo. TVP nie oszczdza PiSu. Wemy jako przykad dwa tylko dni: 19 i 20 padziernika. Wiadomoci byy jedynym dziennikiem, ktry wytkn Kaczorom (konkretnie ich pierwszej partii, PC) prekursorstwo osawionych weksli poselskich. Nazajutrz, w wietnym programie kulturowym Ziemkiewicza Ring, rozbrzmiaa piosenka wykpiwajca zwycistwo i wadz moherowych beretw, a red. Wysocka przeprowadzia wywiad z premierem Kaczyskim, zadajc mu seri piekielnie krytycznych wobec PiSu pyta ukua wszystkie sabe punkty aktualnego rzdu. Lis, Pochanke i Olejnik nie wystrzeliliby razem repertuaru rwnie krytycznego. Jeeli to jest prorzdowo TVP to ja jestem kosmit i mam zielone czuki. Natomiast Polsat i TVN bez ustanku hagiograficznie pieszcz Platform (zero krytyki wobec opozycji), dajc enujcy dowd jednostronnoci propartyjnej. Oto czemu ich wiarygodno przegrywa w badaniach z wiarygodnoci TVP. Powyszym akapitem dotknem bardzo wanej materii obiektywizmu mediw. Za tydzie omwi ten problem szczegowo, felietonem na temat kondycji polskiego dziennikarstwa, nie unikajc kwestii obiektywizmu Gazety Polskiej. Waldemar ysiak http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=1586

po-land

Polska to kraj gdzie roj si po kraj ludzi, ktrzy peni obowizki (obowizki fachowcw, mdrcw, artystw, aniow, etc.). Znaczy: udaj tych, ktrymi nie s, grajc lepiej lub gorzej role w prywiliskim teatrze ycia, gdzie grotesk myli si z dram, operetk z oper, a parodi z oryginaem. Kobyla Kofana Anana (kobya trojaska TVN-u), mioniczka owsa i prowokacji, penica obowizki westalki Sejmu polskiego, stanowi symbol farsy osobowej parlamentu, w ktrego skadzie wida legion dyzmw plus chopkw-nieroztropkw. Andre markiz Le Pper peni obowizki ma stanu, marzc wzorem (niedawnym) Gdaszczanina o monarchii (krl Menel II ?), czyli o dynastii neopiastowskiej gwarantowanej przez neorurykowiczw. Pose Kalisz strugajcy Katona. Posanka Senyszyn mapujca Safon. Lub senator Niesioowski penicy obowizki czowieka klinicznie zrwnowaonego. Cymes, gdzie nie spojrze.

Swj wielki benefis maj tego roku prywiliscy zadymiarze penicy obowizki dziennikarzy. Jest ich wielu salonowa horda. Tzw. szkoa Gembarowskiego, niesawnej pamici redaktorka, ktry swego czasu, prowadzc rozmow telewizyjn z czoowym politykiem antykomunistycznym, ujada na niego kilka minut tak zaarcie, i nie dopuci biedaka zupenie do gosu, przerywajc kad jego kwesti ju po trzech sowach tonem belfra rugujcego ucznia. Ten modus praktykuj obecnie gwiazdy TVN-u, czego drastycznym przykadem staa si jatka, ktr urzdzili na wizji (padziernik 2006) redaktorzy Morozowski i Sekielski, indagujc czoowego polityka PiS-u. W pewnym momencie, wkurzeni jego nieulegoci, zaczli na gono rycze, i to z tak pasj, e wzajemnie guszyli swoje wrzaski, a st przed nimi obryzgiwaa lina, jakby pada deszcz. Byo to istne hau-hauhau!, i trwao do dugo. Wybuch skandal, wic dwa dni pniej obaj panowie redaktorzy (widocznie przymuszeni przez szefostwo zaenowane profesjonalizmem swoich funkcjonariuszy) przeprosili publicznie telewidzw (ale nie obszczekanego) za swj atak szau.

Permanentnie mamy do czynienia z kontrpisowskim atakiem wcieklizny ludzi penicych obowizki dziennikarzy, co jest tylko medialnym echem identycznej pandemii wrd opozycyjnych (czerwonych i rowych) nygusw, ktrzy peni obowizki parlamentarzystw III RP. Salonowa rczka dziennikarska opozycyjn rczk myje, cay czas pretendujc do obiektywizmu zawodowego, ktry jest tym poal si Boe dziennikarzom (czeladnikom Salonu) rwnie bliski jak Obok Magellana. Prawica cigle to pitnuje, exemplum Bogdan Czajkowski, ktrzy na amach NCz! krytykowa niedawno najbardziej skompromitowan (bo niejednokrotnie wrcz chamsk w narzucaniu susznych pogldw) propagandzistk poprawnoci politycznej, Monik Olejnik, ktra nawet nie wysila si zbytnio, aby udawa rzetelno dziennikarsk. Z kolei w Tysolu Bernard Margueritte

napitnowa fakt, e niektre media stay si czci ukadu polityczno-biznesowego, i wskaza jako symptomatyczny przykad michnikowsk GW, tak piszc dalej: Do tego grona skompromitowanych mediw doczya teraz TVN (...) Misj mediw nie jest w adnym razie zastawianie puapek tworzcych fakty polityczne! To nie ma nic wsplnego z dziennikarstwem (...) Koledzy, ktrzy zaangaowali si w to dziaanie, stracili twarz, i przynieli wstyd wasnemu nazwisku, i caemu naszemu zawodowi. Pi tutaj do Morozowskiego i Sekielskiego.

Zapyta kto: a czy Gazeta Polska nie jest jawnie propisowska, panie ysiak? Odpowied brzmi: zgoda, wspieramy prawic ze wszystkich si, bo nie moe by tak, jak za PRL-u, gdy wszystkie media pieway w jednym chrze. Gdyby nie Gazeta Polska i jeszcze kilka mniej lub bardziej niszowych pism mielibymy kompletn powtrk z rozrywki, urgajc demokracji, czynic demokracj parawanem medialnego totalitaryzmu. Wci zreszt (mimo naszych wysikw) daleko jest w kraju do postulowanej medialnej rwnowagi si: prawica zostaa niczym dzik otoczona sfor szarpicych j brytanw; kto musi si tej zgrai przeciwstawia. A po drugie my nie wybielamy prawicy, nie majstrujemy jej wirtualnego wiata, nie stosujemy krytyki wybirczej i relatywizmu, ergo: czsto karcimy take prawic. Felietony Ziemkiewicza czy ysiaka w GP to dowd (vide ostatnio mj felieton Wadza zjada). Pokacie mi natomiast chocia jedno antyplatformiane sowo w POpierajcej Tuska i spk dziaalnoci takich penicych obowizki dziennikarzy gwiazd, jak redaktor Lis! Tamta strona, ktra swj mocarstwowy cenzus medialny uzyskaa dziki zgniemu kompromisowi okrgego stou, pracuje jednotorowo, stale wedug reguy, e gdy fakty zawadzaj jej kamstwom, to tym gorzej dla faktw. Prosty repertuar: wobec pisowcw tylko tasak, wobec swoich politykw tylko wazelina. Postkomunici, ustami swego rutynowanego bojowca, Jerzego Wenderlicha, namacili (kilka tygodni temu) omiu pracownikw mediw jako chlub medialnej profesji III RP: Lisa, akowskiego, Morozowskiego, Sekielskiego, Sianeckiego, Wojewdzkiego, Majewskiego i Miecugowa. Za zasugi w kampanii flekowania prawicy. Gdyby doda do tej listy chway-haby jeszcze czwrk (a wybr jest duy, caa gromada midzy Baraskim a pani Olejnik) mona byoby spokojnie nakrci w Polsce propartyjny sequel znanego filmu Parszywa dwunastka. Nigdy natomiast nie mona byoby o takich ludziach mediw nakrci remakeu Siedmiu wspaniaych, gdy ci penicy obowizki dziennikarzy niczego szlachetnego nie broni. Broni (jedni wiadomie, drudzy niewiadomie) Ukadu, za ktrym przez kilkanacie lat stay WSI, i Salonu. Broni drastwa, czyszczc przestrze publiczn ze sprawiedliwoci, z prawdy, z oporu przeciwko poprawnoci politycznej, i z autentyczngo patriotyzmu. Dlatego rozdzia o dziennikarzach w mojej najnowszej ksice Salon 2 (rozdzia demaksujcy niegodziwe triki funkcjonariuszy merdiw) zakoczyem czterowierszem Aleksandra hrabiego Fredry: Jak kominiarza, Tak dziennikarza Zawd diablo trudny: Czyci a sam brudny

Waldemar ysiak

Szkoa szkodzi

Zaczn od koca. Czy jeli minister Roman Giertych ogosi, e nie naley podpala szk, to ludzie wiatli (Salon) otworz we wszystkich miastach sklepy z materiaami atwopalnymi, postpowa modzie bdzie propagowaa (demonstracjami) noszenie koktajli Mootowa w tornistrach, a telewizje Polsat i TVN bd na okrgo wywietlay instrukcje techniczne dla podpalaczy? Moje pytanie jest mniej absurdalne ni mogoby si wydawa absurdalna jest trwajca ju kilka miesicy kampania Salonu przeciwko inicjatywom tego czowieka zmierzajcym do przywrcenia szkole jej tradycyjnej funkcji, vulgo: do wyhamowania szczeniackiego leseferyzmu i odpiekielnienia szk.

Romana Giertycha mona jako polityka nie lubi, mona si nie zgadza z rnymi jego pogldami (np. endeckimi) i wypowiedziami, mona wymiewa jego wpadki czy lapsusy (ktrych, notabene, jak wiat wiatem, aden polityk nie unikn), lecz kontestowanie jego stara reaktywujcych patriotyzm to bandycka antypolsko, za wrzask przeciwko jego reformom majcym zdyscyplinowa i uprzyzwoici ycie wewntrzszkolne to klaka dla Lucyfera. Normalna robota Salonu. Nikt inny bowiem, tylko lewicowolibertyskie krgi opiniotwrcze, ktrym ju dawno temu daem nazw Salon, swoim terrorem medialnym tudzie socjotechnicznym wszczepiy kulturze Zachodu (w drugiej poowie XX wieku) degeneracyjny model obyczajowy, pragncy osabi chrzecijastwo i bdcy hab ludzkoci. Wszczepiy swoj tolerancj (dla wszelkich zbocze, wynaturze, dewiacji i zbrodni), swoim postpem (antypostpem, now odmian barbarzystwa), swoim relatywizmem moralnym, faryzeizmem, postmodernizmem i rozmait lewack hucp. Trudno, eby smarkateria nie zamieniaa szkoy w bydlcochuligaski sabat, gdy codziennie jest karmiona przez media elektroniczne i gry komputerowe cik pornografi, brutalizmem, gwatem i zwyrodnieniem.

Salon od zawsze wiedzia, e nie osignie deprawujcego ludzko sukcesu jeli nie pokona dwch swoich gwnych przeciwnikw: krzya i rodziny tradycyjnej. T drug osabi rwnie mocno jak mocno zmarginalizowa rol Dekalogu, jednak nie wypleni wci istnieje bardzo duo rodzin, w ktrych matka i ojciec staraj si ze wszech si wychowa swoje potomstwo na przyzwoitych ludzi. Maj z tym wszake wielki kopot, gdy oprcz niekontrolowanych mediw rozsiewajcych zgnilizn (chamstwo, tandet kulturow, perwersj, luzactwo etyczne itp.) istniej rwnie publiczne szkoy. Posane tam dziecko dostaje si w wir swoistego knajactwa i ulikostwa (a czsto wrcz modocianego bandytyzmu), i ulega wpywom korodujcym wysiki rodzicw. To dlatego na Zachodzie (exemplum USA i Anglia) gigantyczn karier robi home schooling (nauczanie domowe), a ci, ktrych sta, l swe dzieci do szk prywatnych, spord ktrych szczeglnie preferowane s szkoy zakonne. Ergo:

kto tylko ma troch rozumu, stara si uchroni swoje dziecko przed szko publiczn, diablo dzisiaj niebezpieczn i diablo deprawujc.

Szkoa publiczna nie musi by igrzyskiem diaba, aren chuligask i narkotykow wystarczy zaprowadzi w niej (przywrci, dawniej tak byo) elementarn dyscyplin, zdrowe relacje pedagog ucze (szacunek itp.), sensowne wymagania co do postpw, prawidow gradacj norm i ocen, et cetera. Lecz temu przeciwstawia si mocarny inteligencki (pseudointeligencki) Salon, bronic arcypostpowych praw ucznia, ktre w dzisiejszym wiecie terroryzowanym przez tolerastw oznaczaj leseferyzm typu rbta co chceta. Aktualn mod, ktr szerzy zachodni Salon, jest tzw. kultura wysokiej samooceny ucznia, czyli prawo ucznia do samodzielnego oceniania swoich szkolnych wynikw i zachowa, co znaczy (upraszczajc), e nawet debila, patentowanego lenia, ula i tumiwisielca nie wolno karci bd przymusza do czegokolwiek, bo jego odmienno winna by respektowana i premiowana nie gorzej ni wysiek prymusw, inaczej jego prawa byyby amane, a to ubliaoby kultowi nadrzdnemu kultowi tolerancji.

Kady rozsdny czowiek wie, e od dobrych kilkunastu lat szkoy polskie systematycznie zamieniaj si w pandemonialne piekieka, a spord przernych fatalnych tego efektw najdrastyczniejszymi bywaj gwaty, cikie choroby psychiczne, kalectwa fizyczne, zodziejstwa, uzalenienia alkoholowe bd narkotykowe, i zbyt czste mordercze tudzie samobjcze zgony. Wiedz ju o tym zreszt take durnie, bo nawet ignorant oglda telewizj i widzi te kuby na gowach belfrw, te kotowaniny podczas lekcji (godne ustawek robionych przez blokerstwo i przez kibolstwo), ten kocio wariactwa i wulgarnoci, t krew. A przecie owe scenki to jedynie wierzchoek gry lodowej, bo takie filmiki to okazjonalna rzadko przypadkowo zostay nakrcone i przypadkowo trafiy domediw. Codzienna rzeczywisto jest tysic razy bardziej straszna (gdy regularna), powie wam to kady nauczyciel. Tymczasem Salon urzdza antygiertychowskie manify porbanych nastolatkw, bo ten zy Giertych chce wprowadzi do szk troch dyscypliny i przyzwoitoci, ajdak! I jeszcze mundurki, soldateskowa jego ma! Furda, e na caym wiecie szkoy z uczniowskimi mundurkami uchodz dzi za najbardziej elitarne i s oblegane przez chtnych. Musi to na Rusi, a w Polsce jak kto chce!. Precz z Giertychem!

Marcin Wolski nie tak dawno zwrci uwag pyskaczom, ktrzy rzucali gromy na redaktora Sakiewicza za to, e pomwi dygnitarza TVNu. Marcin wytkn im brak kindersztuby, gdy nie raczyli przeprosi szefa GP, kiedy ju dokumentalnie (odtajniajc kwity) udowodniono temu dygnitarzowi wspprac z wojskow bezpiek. Ilu suchajcym o samobjstwie zadrczonej uczennicy przyszo do gowy, e ministra Giertycha winna przeprosi hoota (dorosa i modociana), ktra tak gono plua na jego projekty suce dyscyplinowaniu (ucywilizowaniu) akw? Mao mnie obchodzi czy chccy wyleczy polsk szko Giertych dziaa koniunkturalnie, czy z potrzeby rozumu i serca wane, e chce. Wreszcie kto chce! Kady, kto mu w tym przeszkadza, to nikczemnik. Waldemar ysiak http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=1623

A nie mwiem?

Ludzie, ktrzy nam peroruj: a nie mwiem? budz zo. Zwaszcza gdy istotnie mwili jakie wane rzeczy czy duo wczeniej ni chr. Chry nie lubi takich solistw wybiegajcych przed czas i przed szereg. Zatem dzisiaj znowu wzbudz zo licznego grona, ale mj fach publicysty polega wanie na tym na wkurzaniu. Ergo: budzenie zoci to moja specjalno.

Par wspominkw. W roku 1990 (ksika Lepszy) i 1994 (artyku Ministerstwo Prawdy) wytoczyem cikie dziaa przeciwko Adamowi Michnikowi jako Mefistofelesowi III RP, kiedy byo on jeszcze powszechnie noszony na rkach i hagiografowany jako autorytet klasy lux. W 1993 (ksik ysiak na amach 2) wskazywaem, e WSI to rekordowo grony gang III RP. W 1995 (ksika ysiak na amach 4), czyli kilka lat przed hekatomb WTC, erupcj Al-Kaidy, krucjat Oriany Fallaci tudzie prac Samuela Huntingtona Zderzenie cywilizacji, zapowiedziaem, e agresywno islamu stanie si w XXI wieku zmor Zachodu. Wewntrz tej samej ksiki daem, by zmieni oficjaln nazw Obozu Owicimskiego na niemieck (ktra bdzie jasno wskazywaa winowajacw), co wadze RP uczyniy dopiero wiosn 2006 roku, reklamujc zmian jako swj pomys. W kilku ksikach publicystycznych wskazywaem Solorza jako czowieka SB. Etc. Lecz wszystko to jest ju prehistori moich a nie mwiem?. Przejdmy do nowszych, tegorocznych solwek wyprzedzacza:

Padziernik 2006 przynis mnstwo medialnych rewelacji tyczcych sekretw WSI, szafy pk. Lesiaka, stara o ekstradycj Edwarda Mazura, itp. Prasa upublicznia tajemnicz posta rozprowadzajcego kadry sub, czyli generaa Kurnika (protektora generaa Papay), narkotykowy biznes WSI, itp. Uprzejmie donosz, e wszystko to (plus duo wicej szczegw) moi czytelnicy poznali p roku wczeniej (kwiecie 2006), z mojej ksiki Najgorszy radz sign i sprawdzi. Tene sam padziernik 2006 przynis chr publicznych (medialnych) narzeka na kontrlustracyjny knebel zaoony ksidzu Tadeuszowi Isakowiczowi-Zaleskiemu przez kardynaa Dziwisza. Jeszcze kilka miesicy temu owego hierarch wszyscy oklaskiwali jako chlub Kocioa, superautorytet moralny, i tylko jeden oszoom w caej Polsce mia wyraa sd przeciwny, co uznano wtedy za nietakt (najdelikatniej mwic) bd za drastwo (bez ogrdek mwic). Jeeli kto chce sprawdzi prosz sign po mj felieton Krtka awka (GP 19-IV-2006) i przeczyta jego zakoczenie (o nominowaniu Dziwisza metropolit krakowskim).

Kiedy ju mowa o polskim Kociele, trzeba zauway, i wykona on wolt nieoczekiwan i bardzo dolegliw dla tych wszystkich, ktrzy niegdy sprzeciwiali si reimowi komunistycznemu z pobudek niekoniunkturalnych (salonowych), tylko patriotycznych. W dobie PRL-u stanowi bastion oporu przeciw totalitaryzmowi (non possumus!), a teraz daje klanow lekcj totalitaryzmu cenzuralnego, czyli takiego, ktry jak wiat wiatem okrelany jest terminem zamordyzm. Trudno to nazywa inaczej, gdy jedyny sprawiedliwy (jedyny kapan pragncy faktycznie ze wityni wygna mniejszych i wikszych esbeckich przekupniw) dostaje prikaz typu: morda w kube! I gdy wewntrz krakowskiej prowincji jezuitw dokonana zostaa rwnoczenie czystka antylustratorska (karnie relegowano na prowincj ksidza Krzysztofa Mdela i diakona Andrzeja Mizk, bo aprobowali inicjatywy ksidza Isakowicza-Zaleskiego). I gdy biskupi Pieronek, yciski, Gocowski e tutti quanti (kardynaa Glempa nie wyczajc) staj na gowie, by zamie wrzd Kocioa pod dywan metod unikw i epitetw oraz powoywaniem rnych komisji do rozmywania prawdy. Ewangeliczne prawda was wyzwoli zamienia si w faryzejskie wyzwalanie od prawdy przez spanikowanych hierarchw.

S w tym cyrku rwnie akcenty tragikomiczne. Na lubelskim Uniwersytecie im. Marii CurieSkodowskiej odbya si 29 wrzenia debata salonowej trjcy niewitej: dyskutowali prof. Krzysztof Pomian, abp Jzef yciski i red. Adam Michnik. Przede wszystkim okrelili swoje stanowiska wobec lustracji. Wielebny yciski zawyrokowa, i jest zwolennikiem... lustrowania (Broniem lustracji od samego pocztku sic!!!), a Pomian i Michnik zadeklarowali, i s wrogami lustracji, i rwnoczenie, wbrew oczywistym faktom, zatwierdzili prolustracyjno ksidza arcybiskupa, to znaczy przytaknli mu, uznali go ewidentnym zwolennikiem lustracji. Co przerodzio dyskusj w czysta fars, gdy kade dziecko nad Wis wie, i aden polski duchowny nie zwalcza lustracji (i to od dawien dawna) rwnie twardo jak abp yciski. Wytykano mu to ju publicznie tysic razy, a ostatnio wytkn te ksidz Isakowicz-Zaleski, mwic: Arcybiskup yciski jest zapiekym przeciwnikiem lustracji i wielokrotnie pokaza, e lustracji nie chce. Znam zreszt powody dlaczego nie chce. Dotycz przede wszystkim rodowiska KUL. Grzechu jednak ekscelencja nie popeni, bo w Dekalogu brakuje przykazania: Nie rzucaj faszywego wiadectwa na siebie samego!

Ju kilka felietonw powiciem szerzcej si dzi u nas absurdomanii, wic nie bybym zdziwiony, gdyby zorganizowano szumny panel naukowy z udziaem posanki Joanny Senyszyn deklarujcej si jako homofobka, oraz z udziaem posa Stefana Niesioowskiego, ktry ujawniby, e jego idol to Jacek Kurski, tudzie z udziaem Leszka Millera, ktry by przysig, e od zawsze by zwolennikiem dekomunizacji bezwzgldnej. Spokojnie czekam a Marek Piwowski nakrci remake swego uczelnianego debiutu, to jest film pt. Dwaj ludzie z szaf Lesiaka, ktry bdzie hitem bo szafy pene szkieletw zawsze stanowiy lubian rozrywk (ju dziki romansopisarzom ery Dumasw, Poew i Conan-Doylew). Boj si tylko, eby w szalestwie eskalowania kultu miosierdzia bezwarunkowego Koci rodzimy nie dokona przegicia ku modzie beatyfikowania TW-kapanw jako mczennikw. Mczennikw, bo ile ci biedacy wycierpieli inkasujc pod knutem honoraria z rk swych oficerw prowadzcych, i ile siniakw porobili sobie na piersiach wasnymi piciami w samokrytycznej ekstazie modlitewnej.

Waldemar ysiak

O niewdzicznej polszczynie, itp.

Jezu Chryste, czy pana premiera naprawd nie da si wyuczy mwienia po polsku?! Zadaem sobie to pytanie gdym usysza jak 13 listopada prezes Rady Ministrw, komentujc rezultat pierwszej tury wyborw samorzdowych, ogasza narodowi: Czwarta Rzeczypospolita powstanie!. Powstanie narodowe trzeba chyba zrobi gwoli wyzwolenia jzyka, panie premierze, bo pan jest niereformowalny samym dobrym sowem nic si nie daje w tej mierze z panem wskra! Kilka miesicy temu opublikowaem ju (akapitem mojego felietonu) cigawk dla pana lecz nikt jej chyba panu nie podsun (czy w paskim otoczeniu nie ma adnego doradcy, ktry mgby wpoi panu prawidow wymow jednego z najwaniejszych polskich sw?). Powtrz wic:

Sowo Rzeczpospolita (Res Publica) to inaczej Pospolita Rzecz (ta rzecz), mwi tedy trzeba (koniecznie!): ta Rzeczpospolita, t Rzeczpospolit, tej Rzeczypospolitej. Forma: ta Rzeczypospolita jest potworkiem, wolapikiem, straszliwym kaleczeniem polszczyzny! Kiedy wobec jakiego przedmiotu lub sprawy uywa pan sowa rzecz, nie mwi pan, i ta rzeczy zostanie zrobiona, tylko: ta rzecz zostanie zrobiona. Identycznie kwestia si ma z Rzecz Pospolit (Rzeczpospolit). Cholera jasna, panie premierze niech pan wreszcie przestanie gwaci wite sowo!

Wcale nie mam pewnoci czy ta druga (dzisiejsza) cigawka odniesie skutek, pewno bowiem zaczynam mie wobec przypuszczenia, i wielce czcigodne Bliniaki cakowicie lekcewa Gazet Polsk. A to sama rado dla dziennikarzy agorowskich, springerowskich i postkomunistycznych, ktrzy najchtniej utopiliby GP w yce koszernej wody, zesali za druty lub wyekspediowali ciupasem na plae Sybiru. GP jest cierniem w tyku salonowych mediw, psuje im robot, i to coraz skuteczniej, o czym wiadczy rosncy nakad. Gdy wic gazeta stojca twardo po stronie Kaczorw i ich formacji jest przez swoich pupilw jawnie olewana Lucyfer zaciera rce, o to mu chodzio. Niej dowd tego przykrego dla GP olewania:

10 listopada prezydent Kaczyski zaprosi na swe paacowe komnaty szefw tych dziennikw i tygodnikw, ktre s wedug niego szczeglnie wane. Uhonorowa zaproszeniem m.in. (lub zwaszcza) jawnych salonowcw. Bya to konsultacja rozmawia z zaproszonymi o ustawie lustracyjnej, gdy waha si czy j podpisywa, czy raczej wetowa. Jak wiemy w rezultacie podpisa t skandalicznie z ustaw, wypichcon przez tzw. modziewk kaczystowskiej partii, wbrew sprzeciwom starych opozycjonistw, czoowych senatorw, takich jak Romaszewski, Borusewicz czy Piesiewicz. Wrd uhonorowanych prestiowym zaproszeniem nie byo Tomasza

Sakiewicza, naczelnego redaktora GP, czyli medium, ktre bez przerwy (i wnikliwiej ni ktokolwiek inny) porusza problemy lustracyjne w duchu deagenturyzacyjnym i dekomunizacyjnym, ergo patriotycznym. Dla prezydenta Kaczyskiego medialnymi ekspertami od lustracji okazali si salonowcy.

Sakiewicz, gdy go zagadnem o spraw, wzruszy ramionami: ani si tym lekcewaeniem ze strony Paacu nie przej, ani si na Paac nie obrazi, jakby mu nie zaleao. Mnie jednak do ywego dotkno to lekcewaenie, zwaszcza e wrd zaproszonych by nowy wdz Newsweeka, redaktor Kobosko, ktry gdy tylko obj t funkcj (kilka tygodni temu), cign do swej redakcji (na etat) miertelnego wroga dzisiejszej Gazety Polskiej, niejak Elbiet Isakiewicz (mamy ju przecieki z Newsweeka, e ta nominacja spienia rwnie cz dziennikarzy tego periodyku, ktrzy cichcem operuj wobec wzmiankowanej pani ksywk nieparlamentarn). Trudno mi traktowa tak selekcj (selekcj uhonorowanych przez prezydenta) inaczej ni jako policzek dla GP.

Rozumowanie Paacu byo pragmatyczne: GP to nasz gwny sojusznik wrd polskich mediw, nie musimy wic Sakiewicza kokietowa, lepiej kokietujmy wrogw. Ale ten pragmatyzm mona potuc o kant stou, czego dowodz choby kolejne numery Newsweeka. Nawet w tym samym numerze (19 XI2006), w ktrym pan Kobosko pochwali si na stronie 12, e zosta zaproszony (towarzyszy mu na tej stronie pani Isakiewicz) kilka stron dalej opublikowano piciokolumnowy (strony 1620) ciki kopniak wymierzony Lechowi Kaczyskiemu: omwiono skandaliczne (wrcz aferalne) detale kuriozalnych czynnoci procesowych, bdcych efektem niesawnego ledztwa, ktre pewnemu (szemranemu) prokuratorowi zleci w roku 2000 jego protektor, wczesny minister sprawiedliwoci Lech Kaczyski, a po caym tym drastwie jeszcze haniebnego prokuratora awansowano! Jak pan widzi, panie prezydencie przytulanie wrogw nie czyni z nich sympatykw, sojusznikw lub choby neutralnych komentatorw, dodaje tylko blasku ich butom, ktrymi kopi pana notorycznie! I bardzo dobrze naiwno (delikatnie mwic) powinna bole.

Redaktorowi Sakiewiczowi, ktry konsekwentnie trzyma, trzyma i bdzie trzyma lini propisowsk (taki rodzaj zboczenia antysalonowego), chc powiedzie, eby si nie udzi, bo porzekado Za kady dobry uczynek spotka ci zasuona kara funkcjonuje na tej Ziemi rwnie mocno jak prawo grawitacyjne (ycie udowodnio mi to wiele razy). Za prezydentowi Kaczyskiemu chc przypomnie, e wedug licznych mylicieli niewdziczno jest wystpkiem numer 1 (Mairet: Lingratitude est le plus noir des vices; Napoleon: Je mprise lingratitude comme le plus vilain dfaut du coeur; i in.).

W. . PS. W kolejnym (grudniowym) numerze Niezalenej Gazety Polskiej znajdziecie Pastwo, oprcz staego felietonu ysiaka, rwnie mj duy (szeciokolumnowy) artyku. Redaktor Sakiewicz, ktry zamwi w tekst, zwie go spowiedzi ysiaka, co niezbyt mi si podoba, ale jest w tym okreleniu troch racji. Rzecz bdzie bowiem tyczya mojego fachu i mojego warsztatu. http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=1658

Mediafrenia

Ja to lubi media. Czowiek czyta lub oglda, no i dziki temu dowiaduje si rzeczy, ktre mu si nawet nie niy. Kady czowiek. Przykadowo: kady czowiek, ktry sucha Radia Maryja, dowiaduje si od ksidza, e Hezbollah nie jest organizacj terrorystyczn. Kto by pomyla? No ale nie wszyscy suchaj Radia Maryja s te tacy, ktrzy suchaj Radia TOK FM. Exemplum skrzypkopieniarz Zbigniew Wodecki, ktry oznajmia: Sucham tylko TOK FM, bo nie mam czasu czyta gazet i oglda telewizji. Facet wie co robi. Agorowskie (michnikowskie) TOK FM modeluje antykonserwatywno-antyprawicowo-antypisowsko-antywsteczniacki watopogld wszystkim czonkom elity intelektualnej, i nie trzeba im niczego wicej, by kontemplowa wasn elitarno. Do burego (antypostpowego) chamstwa nie zaliczaj si rwnie wielbiciele GW, czyli medium, ktre telawiwski korespondent Najwyszego Czasu!, starozakonny Kataw Zar, tytuuje, nie wiedzie czemu, tonem penym wzgardy: gazeta Michnika z uczywem (sic!).

Cukier moe i krzepi (jak chcia Wakowicz), ale take tuczy, za media s skuteczniejsze, bo i krzepi (duchowo), i tucz (erudycyjnie), Bez mediw nie wiedziabym, e Michnik jest manipulatorem i oszustem, gdy Zbigniew Herbert nagra te sowa i zostay one wyemitowane po jego mierci. Bez mediw nie dotaryby do mnie rwnie sowa ksidza Stanisawa Makowskiego, ktry znaa osobicie drug ikon Salonu: Uwaaem, e Kuro jest manipulatorem, bya w nim jaka nieuczciwo. Lecz przecie nie wyjtkowo, bo manipulatorw ci u nas dostatek, gdzie nie spojrze, pena estrada opozycyjna, sami swoi. I czy bez mediw mgbym pozna wszystkie te cyfry tudzie liczby oraz procenty, ktre s takie ciekawe? Wchaniabym jedynie procenty monopolowe, a to nie to samo.

Wemy do rki cudzoziemskie medium, francuski periodyk La Croix. Prosta wyliczanka, a ile mwi!: przez minionych 30 lat we Francji zbudowano 2 tysice (!) meczetw, ergo: tyle, ile kociow katolickich przez cay XX wiek. No i fajnie, wielokulturowo nam kwitnie, tak trzyma, Insz Allah! Fajnie jest rwnie nad Wis, gdzie kwitn kabaretony, a czoowymi kabaretami stay si tzw. sondaownie, ktry kolejny wystp komiczny day cyferkami (procencikami) swoich prognoz tyczcych wyborw do samorzdw. Ja znowu si wtedy wzbogaciem intelektualnie, dziki medium pt. TVN, ktre komentujc wyniki pierwszej tury nauczyo mnie czym si rni triumf wyrany od przewagi niewielkiej. TVN-owskie Fakty zapoday wwczas, e Platforma wyranie pokonaa PiS w wyborach do wojewdzkich sejmikw (przewaga dwuprocentowa), i e PiS niewielk rnic zwyciyo platform w wyborach do rad powiatw (przewaga szecioprocentowa). Wzgldno liczb, tzw. durczokowska teoria wzgldnoci. Z kolei lisowska teoria wzgldnoci mwi, e jeli

Wydarzeniom Polsatu ogldalno spad w minionym roku o 7,4 proc., wic maj teraz ledwie 2 miliony widzw (dane TNS OBOP) to Wydarzenia s ulubionym dziennikiem telewizyjnym spoeczestwa prywiliskiego.

Cyferkami mona wiele. Mona nimi podrasowa przedwyborcz antypisowsk reklam telewizyjn PO (Platforma swoim spotem wrzeszczaa, e za rzdw Kaczorw ceny makarony wzrosy a o 30 proc., cho prawdziwy wzrost wynosi 7 proc. mamy tu kuglarskie mnoenie przez cztery i p!). Mona rwnie dotkliwie przywali recenzujc literatur. Recenzent Rzeczypospolitej, pan Rostocki, wkurzony, i moja nowa ksika wesza na czubek listy bestsellerw, skrytykowa... okadk, ktra zawiera zbyt duo cyfr (sic!). Istotnie stoi tam na grzbiecie jak byk: Salon 2, cz I. Przypomina si cesarska krytyka utworu Mozarta (toutes proportions gardes): Zbyt duo nut!.... W kocu nikt nie lubi nadmiaru cyfr. Jednych denerwuje mnoenie si Rzeczypospolitych (III RP, IV RP), lecz bd i tacy, ktry zezoci przyszy rzd koalicji PO-SLD, bo obejrzymy wwczas sukcesork PRL I, czyli PRL II.

Ale zostawmy ju cyfry, liczby i procenty; zajmijmy si faktem, e media czsto mijaj si z prawd, vulgo: publicyci kami lub bredz. Przykad karygodny mam pod rk, lub raczej pod pach, bo chodzi o moj wasn rk. W dwch felietonach z minionego miesica palnem dwa straszne gupstwa. To nie Mieczysaw Czechowicz, lecz Bronisaw Pawlik wygarn brzydko dzieciom gdy mikrofon by jeszcze wczony, cho winien by ju wyczony. I to nie Marek Piwowski, lecz Roman Polaski nakrci Dwch ludzi z szaf. O czym wiem, lecz Bg raczy wiedzie czemu bdnie mi si machno. C skleroza, demencja, amnezja i inne dolegliwoci wieku podeszego, plus naduywanie uywek pyowych (nikotynowych) tudzie puchowych (tzw. puch marny), czyni czeka omylnym. Przepraszam wic wszystkich, a zwaszcza Czytelnikw, mea culpa! Wpadki techniczne (jak ta Pawlika, czy jak ta polsatowskiej telewizji, ktra donoszc o schwytaniu Saddama Husajna ilustrowaa ten news zdjciami Leszka Millera), tudzie wpadki demencyjne (jak przytoczone moje), s wszake mniej karygodne ni medialne wpadki wynikajce z czystej gupoty. Exemplum pierwsza rocznica mierci Ojca witego (kwiecie 2006), kiedy TVP 2 cay dzie nadawaa papieskie bloki memorialno mszalne, a urozmaicia t dniwk dwoma filmami fabularnymi: Hrabi Monte Christo (czyli godem okrutnej zemsty) i Panem Woodyjowskim (czyli wbijaniem Azji Tuhajbejowicza na pal), co miao raczej osobliw korelacj z kultem miosierdzia szerzonym przez Karola Wojty. Wrc jeszcze do tego, e dziki mediom czowiek dowiaduje si duo o sobie samym. Ja dziki wzmiankowanym moim bdom w GP dowiedziaem si o procentowym poziomie mojej sklerozy, a dziki artykuowi w Toronto Star wiem ju, i jestem prawicowcem, gdy jako dziecko byem mazgajem. Ta kanadyjska gazeta opublikowaa wyniki bada uczonych z lewicowego Uniwersytetu Berkeley, wedug ktrych fajtapy i beksy wyrastaj na prawicowcw, a zaradne, twardzielskie przedszkolaki na lewicowcw czyli nonkonformistw, maj otwarte umysy, ceni wolno, etc. No i dobra miczak te czowiek, los tak chcia, nie bd si tym zadrcza, tylko wypacz si solidnie i dalej bd uprawia (rwnie jako felietonista) przyrodzony mi konformizm. Buka!

Waldemar ysiak

Marco Polo

Istnieje pewne prawdopodobiestwo, e panu premierowi Kaczyskiemu nie uda si dotrwa do koca kadencji parlamentu, i rzdy aktualnej koalicji zostan zastpione koalicj POSLD z udziaem ktrej obrotowej szajki. Natomiast prezydenta Kaczyskiego, nim upynie jego kadencja, bdzie Salonowi zdetronizowa trudno. Salon musi wic uzbroi si tutaj w cierpliwo, kieznajc sw dz zasiedlenia paacu przy Krakowskim Przedmieciu. Ale czas szybko biegnie, trzeba ju myle kim da si zastpi Kaczora nr 2. Amerykaska lewica robi to notorycznie z kilkuletnim wyprzedzeniem od ju co najmniej dwch lat jej faworytk do nominacji pozostaje pani Clintonowa, dama tak uzdolniona pijarowo, e wasnemu mowi publicznie ocieraa zy tulc, gdy spado mu na gow wilgotne cygaro sodkiej staystki. Nasz lewicowy Salon te powinien wymyli kandydata medialnego, majcego solidne branie u rzesz. I nie radzibym myle o politykach, bo ta profesja koszmarnie si ju skompromitowaa w oczach publiki gosujcej.

Gdybym ja by Tuskiem bd Olejniczakiem, reaktywowabym credo Ala Kwaniewskiego Postawmy na przyszo!. Niby obaj to wiedz i nie stawiaj na przeszo (Tusk nie odgrzewa swej dawnej chtki autonomizacji Kaszub, a Olejniczak jakich bolszewickich sentymentw), ale winni przeama doktrynerstwopolitykierstwo i obstawi pewniaka, ktry nie kojarzy si z wiejskim weselem po pnocy, czyli z naparzaniem si sztachetami w ekskluzywnej remizie przy ulicy Wiejskiej. Wysun czowieka o twarzy nie-pobrudonej pyskwkami, gosowaniami na dwa guziki i szeptankami w hotelowych boksach, twarzy budzcej sympati milionw rodakw. Czowieka biegego przy tym w problemach ekonomicznych (finanse, lokaty, zyski, rentowno), mwicego o nich gadko z ekranu telewizora (porodku filmw fabularnych), dziki czemu pewien Fundusz obrotny jak Latajcy Holender rozmnaa biednym ludziom procenty, eby prosperity mas (imponujce za spraw cudu gospodarczego Balcerowicza) dalej kwito. Zgadli ju Pastwo? Tak to nasz ukochany Marek Kondrat! Kondrat rozpocz wielk aktorsk karier od roli kelnera w Zakltych rewirach (1975), i jest konsekwentny dzisiaj te kelneruje, chocia w innej knajpie: w garkuchni lewicy, michnikowszczyzny i politycznej poprawnoci. Jest aktorskim frontmanem czerwonorowego Salonu. Miejsce w sercach kinomanw wyku sobie zwaszcza dziki C. K. Dezerterom, Pukownikowi Kwiatkowskiemu i Ekstradycji. Ja jednak wspominam go dzisiaj gwnie przez rol diaba w Diabelskiej edukacji, lecz nie dlatego, e rozbiera tam do zupenego rosou modziutk Renat Dancewicz, tylko dlatego, e pan Kondrat twardo od duszego czasu edukuje kogo moe politycznie na mod salonow. Salonowi dziennikarze lubi go przepytywa w kwestiach politycznych, wiedz bowiem, i maj gwarancj otrzymania od gwiazdora waciwej dawki nienawici do prawicy, mioci do lewicy, uwielbienia Adama Michnika, tudzie agresywnego

filosemityzmu wymierzonego w paskudny sarmacki antysemityzm. Nie inaczej byo, gdy ostatnio mistrz da wywiad Przegldowi: Mnie rwnie bardzo brakuje w Polsce lewicy, Prawica jest mi kompletnie obca, Gadanie w kko o patriotyzmie, ydoerczy endecki opar, Michnik bdzie dla mnie zawsze postaci naczeln, itp. Plus refleksja, e wobec wszystkich tych prawicowych oparw jedynym ratunkiem jest edukacja. propos: czemu ju tak dugo adna telewizja nie wznawia Diabelskiej edukacji z mistrzuniem w roli gwnej? Lud vulgo elektorat kocha pana Marka rwnie mocno jak pan Marek kocha pana Adama, wskutek czego wybraby gwiazdora na prezydenta z ca pewnoci, gdy kady wie, i aktorzy bywaj wietnymi panami prezydentami (exemplum Stany Zjednoczone). Wanie to winni wzi pod uwag czerwoni i rowi salonowcy, kiedy bd typowa kandydata majcego zastpi Kaczora nr 2. Mistrz edukator to murowany faworyt. Czowiek wiaty, postpowy, antyczarnosecinny, i jeszcze przystojny (kobiecy elektorat!) same plusy dodatnie. Gdyby kandydujc ogosi, e kiedy zwyciy, to zatrudni w swej kancelarii prezydenckiej i w sztabie doradcw odjazdowe autorytety moralne (TVNKuba, TVNSzymon, PolsatTomek, witecznapomocJurek itp.) postpowy elektorat modzieowy dostaby cieczki: wyzwolona modzie pdziaby ku urnom niczym na manif gejowskolesbijsk. Zwycistwo w cuglach. A pniej zdrowa edukacja spoeczestwa, bez patriotycznych oparw. Triumf tolerancji, rozebranej do rosou, eby kady mg kontemplowa jej detaliczny urok. Tak wic: Kondrat na prezydenta! e co e robi sobie tzw. jaja? Nigdy w yciu. Jaja to robi sobie Newsweek, swego czasu lansujc redaktora Lisa na prezydenta. Po pierwsze: gdyby preziem zosta Marek Kondrat, jestem pewien, e byoby duo weselej ni dzi, a t pewno daj mi tytuy kilku jego filmw (Dom wariatw, Lekcja martwego jzyka, Dreszcze); czy wszyscy nie lubimy si weseli? Dzie wira przemieniby si w kadencj wielodniow, przynajmniej picioletni. Po drugie: nie ja pierwszy sugeruj prezydencko Kondrata. Wczeniej uczynio to (zupenie serio) agorowskie Metro, teraz za (listopad 2006) salonowcy akowski i Najsztub, fetujc mistrza w salonowej telewizji. Przypomnieli pochwalnie, e wedug niego ludzie, ktrzy dzi rzdz, to najgorszy garnitur intelektualny i charakterologiczny, vulgo: e pan Marek uwaa Bliniakw and company za band tumanw i hochsztaplerw, a gwiazdor wtrowa panom redaktorom stwierdzajc, e Kaczyscy od dziecka mieli imperatyw burzenia i rujnowania, po czym wyzna, e bdzie gosowa na czerwonego (Borowskiego), gdy kocha Warszaw. Sugesti, e winien sam myle o prezydenturze, zrazu skromnie negowa, lecz w kocu zapowiedzia, e j rozway. I ja wanie dlatego namawiam rowoczerwonych, by uczepili si tej deklaracji mistrza, bo to niepowtarzalna szansa przyszego triumfu. Gwarancj, e mistrz jako prezydent nie zawidby, jest inna (cytowana ju) deklaracja pana K.: Michnik bdzie dla mnie zawsze postaci naczeln. Majc taki wzr przed oczami nie mona zawie. To wicej ni herbertowska kwestia smaku to kwestia honoru ludzi honoru.

Waldemar ysiak http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=1689

Szi rozumie

W dobie PRL byem chostany pirami owoczesnych publicystycznych tuzw. Szczeglnie bezkompromisowo pastwili si nad moj antyjedyniesusznoliniow postaw redaktorzy Toeplitz, Roszko, Grnicki i Koniewski. W III RP paeczk przejli stachanowcy ze rodowiska UW i GW. Oko za oko, jak w Starym Testamencie. Spord moich salonowych wrogw jeden okaza si szczeglnie wytrway. Wierno trzeba ceni, dlatego powicam mu ten felieton.

Sma ju drugi felieton w GP powicony panu A. Rostockiemu. Jak tak dalej pjdzie, to w dzki socjolog stanie si porzekadowym bohaterem mojego romansu doywotnio. No ale c, tradycja zobowizuje, zreszt tradycja obustronna. Pan A.R. ju kilkanacie lat wiesza psy (cilej mwic: pudle salonowe) na ysiaku i na pisarstwie ysiaka, gromic ysiakow antymichnikowszczyzn, za ysiak co jaki czas odwija, i tak si to krci, wic moe kiedy dostaniemy wsplnego Nobla za wdroenie perpetuum mobile. Swego czasu powiciem nawet temu panu calutki rozdzia publicystycznej ksiki (Pirem i mieczem), pitnujc jego brzydkie triki rankingowe, bo pan A.R. jest od wielu lat etatowym ukadaczem list bestsellerw dla dziennika Rzeczpospolita (nota bene faszywe plasowanie na tych listach ksiek ysiaka krytykowao ju kilku publicystw, m.in. Rafa Ziemkiewicz i Piotr Szwajcer). Pierwszy mj felieton o panu A.R. ukaza si w GP wiosn 2006 i dotyczy kultu, jakim pan A.R. darzy pana A.R., e tylko idioci czytaj ksiki ysiaka. Nazwaem wwczas pana A.R. michnikolizem. Rewanu doczekaem si w Rzeczypospolitej sobotnio-niedzielnej 2-3-XII-2006.

Ten numer Rzepy mona miao zwa ysiakowym, bo wystpiem tam a na czterech stronach, z tytuow wcznie. Ju w numerze poprzednim (pitek) ukazao si na pierwszej stronie moje zdjcie tudzie informacja, e numer sobotni przyniesie duy artyku o ysiaku. Przynis w sobotnim prestiowym magazynie kulturalnym Rzepy. Na pierwszej stronie magazynu (strona 7 gazety) obok jego tytuu (Plus Minus) widniaa zapowied: Ide przewodni ksiek Waldemara ysiaka jest patriotyzm. A ju samo sowo uchodzi w polskim salonie literackim za wysoce podejrzane, przynajmniej od czasu, gdy za alf i omeg, wszechwiedzcego guru i krynic mdroci uznano Witolda Gombrowicza. Cztery strony dalej (str. 11) figurowa wypeniajcy prawie ca kolumn esej Krzysztofa Masonia o ysiaku Pisarz antysalonowy gdzie sporo miejsca zostao powicone mojej awersji wobec michnikowszczyzny, politycznej poprawnoci i komunizmu. Znany krytyk literacki, prezentujc (ciepo chocia nie bez uku) moje pisarstwo i moj sylwetk, zacz od sw: Waldemara ysiaka uwielbia si bezgranicznie, albo rwnie mocno nienawidzi. Trzeciej moliwoci nie ma. Za swoisty forszpan, widniejcy u samego szczytu pierwszej strony gazety (tu nad jej

tytuem Rzeczpospolita) reklamowa esej Masonia: Maso: ysiak kochany i nienawidzony. Jak bardzo nienawidzony o tym moa si byo przekona ju w tym samym numerze Rzepy, na stronie 20, bo byy to pierwsza sobota miesica, czyli termin comiesicznej listy bestsellerw, kleconej i komentowanej apkami pana A.R.:

Mj Salon 2 Alfabet szulerw zosta znowu uplasowany na miejscu drugim, za budzc eufori pana A.R. ksik gwiazdora Salonu, Tomasza Lisa. Miejsce drugie to rytualna pozycja moich ksiek u pana A.R. Czasami ta gra si nie udaje, bo kiedy pierwszy Salon przekroczy 200 tysicy nakadu pan A.R. nolens volens musia wstawi go na pierwsze miejsce listy jako bezapelacyjnego zwycizc caorocznego (za rok 2005), lecz w miesicznych rankingach regularnie spycha moje ksiki na drug pozycj, pierwsz przydzielajc ktremu salonowcowi, a hurtownicy ksikowi widzc to rycz ze miechu. Oni wiedz lepiej ni ktokolwiek inny co si sprzedaje rekordowo. No wic wyldowaem na mojej staej u pana A.R. drugiej pozycji, za jeszcze ciekawszy by komentarz etatowego michnikoliza Rzeczypospolitej. Pan A.R. owiadczy mianowicie, e w ogle nie moe czyta Salonu 2, wskutek obrzydzenia treci i knajackim jzykiem autora. Wyzna te, i niechlujna polszczyzna W. ysiaka jest dla tak cikim przeyciem estetycznym, e dla odtrucia swego umysu siga bezzwocznie po dziea Jarosawa Iwaszkiewicza (On przywraca mi spokj). Panie A.R. by Iwaszkiewiczem koi swe zszargane nerwy nie musia pan odkada mojej ksiki. Wanie dla takich akncych terapii intelektualno-estetycznej zamieciem w drugim tomie Salonu 2 poemat Iwaszkiewicza sawicy Bolesawa Bieruta bawochwalczo (Wiem, e Ty masz racj, Oddychamy tym samym, itd.) Strona 439.

My z panem A.R. nie oddychamy tym samym. On salonowiec, ja knajak. Szi rozumie inna para kaloszy, kurde mol. Gdzie mnie tam, ciapciakowi, do takiego magistra habylytowanego jak pan szianowny! Ja ino knajaczy wydol, bo kiepe i gadan mam cakiem insz, znaczy poruta czyli obciach bynajmniej. Nie powiem, w bambus robiony nie jezdem, aden ach skubany abo i szlemiel mnie nie nastracha, chromol ich sakramencko, kiedy trzeba to im robi dyngus, ale przy panu trudno mnie podskoczy, jak pragn Zoki Loren! Widziaem paskie fotke w gazecie, masz pan gites sznyt, no i te patrzaki bystrzaka, a bierze czowieka cykor. Pan to e powinien nawija w telewizorni wziby pan kadego pod flek i za ryj, bo te co tam dziadziol, to woki, kurna Olek. Wszystko knoc, cwelowska ich ma! Tylko, kapujesz pan, mnie czasem trudno bez browaru (albo i p basa) dokuma o co panu biega, szianowny. Panu si, kurka, chyba czasy popierniczyy, bo tu szi ciut zmienio, a pan jakby kimasz i nie filujesz, e kto inny zakosi ambon. Paski ukochany meszuge Ada ju nie farci, nie blatuje, lepsze cwaniaki skrciy mu jego trzy lusterka, i powiedziay mu: dymaj! I tera one farc. Kapewu? By bal na Gnojnej, tera je bal na Wiejskiej, inny sztajer odchodzi. Pan si przebud i wyluzuj, amigo - zbastuj pan! To ja ju bede koczy, no nie? Wszystkiego dugiego panu ycz, a szczieglnie, eby ta paska gazeta kosia dynamiczny rozwj, znaczy rosa w si, a jej czytelnikom yo si dostatniej. No i te, kurde, ycz panu Wesoych wit, znaczy wesoego jajka z barankiem kudatym. Paski yczliwy knajak.

Waldemar ysiaka

Kana

Czas si znowu pokci wewntrz Gazety Polskiej. I znowu o pana B., lecz ju nie o prezesa Balcerowicza, tylko o prezydenta Busha, wic dzisiaj nie z wielbicielem pierwszego (R. Ziemkiewiczem), tylko z wielbicielem drugiego (J. Kwieciskim). Sdzc po tekstach pana Jacka Kwieciskiego midzy nim a mn nie ma prawie adnej rnicy wiatopogldowej (wyznajemy te same wartoci i bronimy tych samych norm). A owo prawie to prezydent USA, George W. Bush.

Bush junior przez pewien czas bardzo mi si podoba jako konserwatysta i jako gorliwy chrzecijanin. Ku tej gorliwoci przywid go alkoholizm. Rzecz normalna, gdy AA (stowarzyszenie Anonimowych Alkoholikw) uwaa Chrystusa za Medyka naczelnego, ordynatora wiata, i kult Galilejczyka stanowi tam (susznie) modus decydujcy. Inaczej mwic: AA produkuje rwnoczenie abstynentw i gorliwych wyznawcw kultu (kada cieka prowadzca do Pana jest dobra). Tak wanie byo z Bushem jedyny alkohol uznawany dzisiaj przeze to mszalne wino, alleluja!

Byem wniebowzity, kiedy G.W. Bush pierwszy raz wygra pokonujc lewaka Gorea. A pierwszy raz si przeciwko niemu wciekem, kiedy USA przy udziale NATO (ju za prezydentury G.W. Busha) kontynuoway rozgrywanie bakaskiego kota proalbasko (czyli proislamsko), separujc rdzennie serbskie Kosowo od macierzy (powiciem temu ca trzeci cz mojej ksiki Stulecie kamcw, i rozdzia Xenokracja w drugim tomie Salonu 2). Kiedy wic Bush wygra drugi raz (z Kerrym) byem ju mniej entuzjastyczny, chocia sam jako Amerykanin gosowabym na niego, eby przegna lewaka. Kocio afgaskoiracki stanowi przyczyn moich dsw, lecz nie tylko on stosunki polskoamerykaskie rwnie.

Uderzenie na Irak cieszyo si moj akceptacj, bo ludobjc Saddama trzeba byo radykalnie spacyfikowa (gdyby Europa zrealizowaa kontrhitlerowsk wojn prewencyjn, czyli plan Pisudskiego, nie byoby horroru II Wojny wiatowej). Ale dugotrwae krzewienie w Iraku demokracji uwaaem za bd, gdy demokracja tak pasuje do krajw islamu, jak smoking do Andrzeja Leppera i kankan do Waldemara ysiaka, co wida dzi w Iraku oraz w Afganistanie, gdzie krluje nie liczba gosw, tylko liczba trupw. Bush junior lekkomylnie przyj tezy ekslewackiej ydowskiej frakcji jankeskich neokonserwatystw, tudzie podszepty majcego chrapk na irackie zoa lobby naftowego (w ktrym Bush senior jest wanym baronem) i teraz paci za to cen straszliw. Irak plus Afganistan stay si koszmarnymi puapkami, z ktrych dobre wyjcie nie

istnieje; kade (i rejterada, i dalsza okupacja) bdzie sromotn klsk. Polacy mwi o takich sytuacjach: kana. eby byo gorzej sami rwnie wleli w ten kana.

Zwolennicy naszego czynnego zaangaowania na islamskich teatrach wojny tumacz, e musimy by lojalnymi sojusznikami Waszyngtonu, albowiem duo zawdziczamy Stanom. Gdyby jednak zrobi rzetelny rachunek, okazaoby si, i to Stany politycznie wicej nam zawdziczaj. Nie chodzi o takie drobiazgi jak ewakuowanie z Iraku przez nasz wywiad agentw CIA, ktrych Langley nie potrafio samo ratowa. Chodzi o bezwarunkowe wspieranie przez III RP wszelkich militarnych krokw USA, w sytuacji, gdy Amerykanom rozpaczliwie brakuje twardych sojusznikw. Stalimy si sojusznikiem tak znaczcym, e UE zwie nas koniem trojaskim Ameryki, i co z tego mamy? Fig. Zero wdzicznoci. W polityce bowiem uczucia s trzeciorzdne, dominuj interesy, cest la vie. Bolesnych dowodw powyszej tezy mona przypomnie mnstwo. Zostawmy ju nieszczsne wizy, wemy raczej problem naszych wojsk w Iraku. Gdy przed irack interwencj Amerykanie szukali pomagierw odmawiano im prawie wszdzie. Nas prosili o duy kontyngent wojskowy, a Turkw tylko o lotniska lub przynajmniej o brak werbalnego sprzeciwu wobec ataku. Stambu sprzeda si drogo, za honorarium wielomiliardowe. My dalimy trzeci liczbowo kontyngent wojskowy (inni sojusznicy czsto dawali gra 40100 onierzy) i dopiero pniej widzc, i mocarstwo nie kwapi si z materialn wdzicznoci (lukratywne kontrakty irackie przypady innym, nawet wrogom, exemplum Francja) zaczlimy skamle o jakie ochapy. Bezskutecznie Waszyngton nie jest a takim frajerem, nie paci si atwym dziewczynom. Std niech obywateli do naszej zbrojnej obecnoci w Iraku i w Afganistanie ronie niczym lawina. Raz, e nie ma to nic wsplnego z polsk tradycj walczenia dla cudzoziemcw (za wolno wasz i nasz). Dwa, e rozsierdzamy tym agresywny islam, stajc si dla terrorystw krajem bezporednio wrogim, vulgo: targetem. Trzy, e nie przynosi to nam ani korzyci politycznych, ani materialnych, ani prestiowych, jest wic sprzeczne z racj stanu. Im bardziej Jankesi daj d... na terenach Orientu, im bardziej polityka Waszyngtonu notuje tam fiasko tym bardziej uwikanie Warszawy w te konflikty grozi III Rzeczypospolitej blamaem. Chwilowo jeszcze publiczna zo sprowadza si do szyderstw (F16, cud techniki, lecia tydzie z Ameryki! to o penym technicznych kopotw locie pierwszych sarmackich F16 z USA; 79 lat po tym, jak Lindbergh przelecia Atlantyk bez ldowania, nasze F16 musiay awaryjnie zawraca do Maine i awaryjnie ldowa na Islandii!), lecz wkrtce ta zo moe przybra groniejszy rozmiar. Redaktor Kwieciski niezomnie hagiografuje Busha i konsekwentnie zwalcza jego wszelkich krytykw, co ja nawet podziwiam (Anglicy mwi: Dentelmen zajmuje si tylko przegranymi sprawami), lecz ju nie podzielam. Mnoce si bdy Busha (take ekonomiczne, ktre skutkuj m.in. monstrualnym zadueniem USA) sprawiy, e spoeczestwo amerykaskie wystawia mu ciki rachunek, i moe trzeba, by Warszawa te zacza dobrze liczy, bo nasz proamerykaski sentyment nie spotka si z godziw reakcj bushowskiego Waszyngtonu. W maestwie lub konkubinacie zawsze kto kocha bardziej, a kto mniej, kto daje, a kto bierze, lecz w stosunkach sojuszniczych tak nie powinno by, drogi ssiedzie z amw.

Waldemar ysiak http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=1733

Sturm und Drang (poradnik)

Minionego roku liczni dygnitarze LPR musieli si rozpaczliwie tumaczy, gdy media ujawniy fotki, na ktrych pechowi czonkowie Modziey Wszechpolskiej i partii ministra Giertycha wycigaj ramiona w hitlerowskim pozdrowieniu. Tumaczeniem standardowym, ktre przeszo ju do historii i legendy rodzimych sofizmatw, staa si deklaracja, e tym gestem neoendeccy aktywici zamawiaj piwo. Poniewa jednak tumaczenie to zostao obmiane, i zbytnio si zuyo, no i nie wszdzie mona piweko zamwi (w lesie czy w szczerym polu nie bardzo) koniecznie s inne alibi, bardziej racjonalne. Niej podsuwam (darmowo) kilka alternatywnych wariantw:

Alibi gastronomiczne. Zamawialimy wycignit rk i rozprostowan doni karpia po ydowsku, ewentualnie czulent. Gdy dziennikarz, ktremu ten fakt klarujemy, robi kwadratowe oczy, tumaczymy mu, e czulent to zapiekanka szabasowa, a pniej recytujemy przepis (miso woowe, ziemniaki, fasola, kasza perowa itd.), co ju zupenie ogupia rozmwc i go daje za wygran. Alibi posturowe. Chodzi o postur wymarzon, tak, ktr lubi pe pikna. Nawizujemy tu do sawnego filmu By jak John Malkovich, tumaczc, i tym gestem pokazujemy, e chcielibymy by jak Roman Giertych, to jest mie ten sam imponujcy wzrost. Przed mikrofonem lub kamer filmow moglibymy to wyrazi, werbalnie, mwic: Chciabym by taki wyskok jak Roman Giertych, lecz kiedy pozujemy do zdj robionych aparatem fotograficznym musimy pantomimicznie (gestem) pokaza jakie s nasze marzenia, gdy papierowym odbitkom fotograficznym brakuje fonii. Najprociej jest wwczas unie rami i rozprostowan doni uprecyzyjni: o, taki wysoki chciabym by, chciabym siga tego poziomu. Alibi gimnastyczne. Poniewatylko w zdrowym ciele zdrowy duch, trzeba uprawia sport lub gimnastyk. Okudawa sw gon piosenk Gimastyka zaleca raczej gimastyk, perswadujc a propos sal gimnastycznych: Po co ciga si na bieni, tu jestemy niezaleni!... Elementarnym wiczeniem gimnastycznym jest, jak wiadomo, wyrzucanie obu ramion do przodu, z rozpostartymi domi (plus przysiad, ale niekoniecznie). Bywa jednakowo, e ktre rami nam szwankuje, wskutek przecie lub urazu, jak to w yciu, chwilowo wic gimnastykujc si czowiek moe uczy tylko drugiego (sprawnego) ramienia. Tumaczymy, e pechowo zwichnlimy sobie lewe ramie (robic wczeniej tzw. pompki lub targajc ulotki), dlatego moglimy akurat gimnastykowa tylko prawym ramieniem. Alibi historyczne. Kategorycznie odrzucamy insynuacj, e mapowalimy praw rk hitlerowskie pozdrowienia czerpic inspiracj z nazistowskich kronik filmowych, z arcydzie Frau Leni Rifenstahl, z Siedemnastu mgnie wiosny i z kapitana Klossa. Nie zainspiroway nas hollywodzkie filmy o rzymskim Antyku (Upadek Cesarstwa Rzymskiego, Ben Hur, Spartakus, Gladiator itp.),

jasno dowodzce, e wzmiankowane pozdrowienie jest pozdrowieniem rzymskich legionistw (tak jak swastyka jest symbolem przynalenym kulturze starohinduskiej). Odkd to atrybuty Rzymu cezarw maj stanowi o wstydliwego lub te haniebnego?... pytamy pismaka, ktry chcia nas sflekowa za neonazizm. Facetowi robi si gupio (jako erudycyjnemu ignorantowi), podkula ogon, i mamy wity spokj. Alibi poegnaniowe. Opucia nas ukochana kobieta, zabierajc ze sob dzieci. Wanie odchodzi, dzieci odwracaj ku nam powe gwki ze smutnymi ocztami, a my im robimy czue pa-pa. W tym celu musielimy wycign rami i rozprostowan doni lekko falowa, czyli wykonywa rytualn gestykulacj pa-pa, a nie nasza wina, e fotki, z natury rzeczy, unieruchomiaj kady gest. Tumaczenie takie ma ten walor, pasuje do rozmaitych warunkw krajobrazowych, czyli okolicznoci przyrody (peron kolejowy, ulica, ka, plaa, poonina etc.). Kobiety to istoty zmienne (donna e mobile) i nieprzewidywalne (jak piewa Poomski: Bo z dziewczynami nigdy nie wie, oj nie wie si), tedy kadego faceta moe spotka wzmiankowana siurpryza, c wic si dziwi, e robilimy pa-pa, przy okazji mylc o piwie (dwa w jednym). Alibi myliwskie. Wdkarze, kiedy chc zademonstrowa jak wielk ryb zowili rozkadaj rce na boki. Tymczasem myliwy, ktry ustrzeli ubra, jelenia, osia, niedwiedzia lub innego grubego zwierza pozujc do fotografii musi innym gestem uzmysowi publice jak due byo trofeum. Demonstruje tedy: o, by taki wielki, prawdziwy gigant! Alibi to jest cakiem nieze (przekonujce), pod warunkiem, e gwoli uniknicia kopotw zaopatrzylimy si uprzednio w dobre sfabrykowan kart owieck (typu R). Nie wiem gdzie si to dzisiaj robi. Dawniej kupowao si wszelkie papiery (prawa jazdy, dowody osobiste, licencje itp.) na Bazarze Ryckiego (co wiem, bo na Rycu ojciec kupi mi matur), ale ten zmarnia kiedy przywleklimy kapitalizm. Moe teraz na Stadionie Dziesiciolecia (tam gdzie kupuje si kaachy jak skarpetki), ale nie jestem pewien.

Alibi rolnicze. Zobaczcie panocku, lato nam zboe tak obrodzio, kiej te soneczniki! Tu unosimy rk, pokazujc doni, e genetyczni modyfikowana zboa bij wszelkie rekordy. Alibi to ma dodatkowy walor, gdy czyni nas czowiekiem postpu, wszelako ma i minus, gdy pki co Unia Europejska, w ramach krucjaty kontramerykaskiej, tpi uprawy modyfikowane genetycznie. Zawsze jednak moemy argumentowa, i nasza rekordowo wysoka pszenica to rezultat ekspansywnego nawoenia naturalnego przez rodzin i ssiadw, bo podczas wesela Zoli zatka si wychodek i wszyscy biegali w pole za potrzeb. Mona te mwi nie o pszenicy, tylko o innym jarym o kukurydzy. Wwczas nawet do wysoko uniesiona rka jest bezgrzeszna vulgo sankcjonowana tak, i wszelkie wytykanie nam neonazistowskich preferencji robi si miesznie, kompromitujc wytykajcego.

Alibi koprofilne. Nie majc w plenerze (na przykad pustynnym czy skalistym) papieru toaletowego, podtarlimy si go rk i wystawilimy do ku wiatrowi, eby obescha, a kto zoliwy trzasn nam z ukrycia fotk.

Waldemar ysiak

Verum dicere

Patent na honoraria literackie od niemieckich wydawcw jest dla polskiego literata prosty: trzeba w niemieckich mediach mwi prawd o Polsce, to znaczy regularnie i soczycie perorowa, i Polska stanowi jedno wielkie gnojowisko pod kadym wzgldem, a Polacy s nieuleczaln hord zdegenerowanych meneli i mapoludw. Ten patent zosta technicznie opracowany przez funkcjonariusza UB, Marcela ReichaRanickiego, i detalicznie przetestowany przy udziale agenta SB, literata Andrzeja Szczypiorskiego. Metod Szczypiorskiego praktykuje dzi brawurowo kilku jego epigonw, modnych dziki Salonowi literatw, ktrzy s u Niemcw tumaczeni i wydawani, bo bez ustanku mwi niemieckim mediom prawd o Polsce i o Polakach. Niemieckie media drukowane ukazuj si w dwch krajach w Polsce i w Niemczech wic prawda krluje nad Renem, ab, Wis i Odr. Springerowski Dziennik zrobi nawet specjaln ankiet wrd usunych polskich literatw, ktrzy jak jeden m, zgodnym chrem, oddali mocz prawdy na gowy swej ojczyzny i rodakw. Prawda triumfuje.

Kiedy prawda triumfuje, trzeba bi brawo. Ja bij jej brawa od kilkunastu lat, e wspomn mj artyku Ministerstwo Prawdy powicony Gazecie Wyborczej, o ktrej swego czasu krya anegdota, i prawdy fundamentalne drukuje kadego dnia grub czcionk na pierwszej stronie, a kolejnego dnia petitem sprostowania tych prawd na stronach dalszych, gdzie nikt nie siga. Przy a tylu prawdach nie dao si, oczywicie, szybko sprostowa wszystkiego, std akowcy kilkanacie lat czekali, by przeprosi ich (zdawkowo) autor paszkwilu, ktry dwoma duymi tekstami w GW dowodzi, e Armia Krajowa urzdzia Powstanie Warszawskie dla wybicia resztek ydw, czym paraa si zreszt najchtniej przez ca okupacj hitlerowsk. Drobiazg; wane jest co innego: i taka kontrakowska prawda wyzwala Polakw od historycznych przesdw mierdzcych patriotyzmem.

Mino kilkanacie lat, a biblijna maksyma prawda was wyzwoli dalej tkwi na sztandarze GW, o czym przypomnia funkcjonariusz tej gazety, red. Pawe Wroski, w telewizyjnym programie swego kumpla, red. Tomasza Lisa. Rzek mianowicie, i Gazeta Wyborcza nie jest po to, by wiat by cudowny, lecz po to, by wiat by prawdziwy. Co rwnie znaczyo, e prawda czy ludzi dobrej woli, bo obok siedzia jego kolega z Dziennika, red. Micha Karnowski, a wiadomo, e GW i Dziennik tocz brutaln wojenk o prywiliski rynek, nie szczdzc sobie epitetw. Jednak kiedy trzeba mona na gruncie prawdy przerzuca pomosty midzy humanistyczn czowk medialn dwch finansowo wrogich sobie frakcji, a to cieszy, zgoda bowiem buduje, gdy niezgoda rujnuje. Pretekstem do wzmiankowanego pomostu u Lisa byo wsplne pitnowanie sekswynaturze paczki

Leppera, skdind suszne, bo to istotnie ferajna szumowin, ale gdy si t szajk utosamia z ca koalicj bd z prawic, rzecz pachnie niczym przysowiowe jajeczko trzeciej kategorii wieoci.

Notabene tego samego dnia (dwie godziny wczeniej) innemu arcysalonowcowi medialnemu, red. Piotrowi Najsztubowi, udao si rwnie powiedzie prawd, wskutek lapsusu. Tokujc w swym tokszole na temat tej samej seksafery, paln, e badania DNA wykazay, i pose ywiski nie jest dzieckiem Anety Krawczyk. Ci, ktrzy myleli, e to tylko gupawy art, zostali szybko wyprowadzeni z bdu, bo skonfundowany Najsztub (ktremu wskaza przejzyczenie partner, red. Jacek akowski), przeprosi i poprawi si. Co nie jest wane. Wane jest, i przypadkowo powiedzia prawd. Salonowcom zdarza si to tylko wskutek napicia lub lapsusw. I dziki Bogu lepiej rzadko i przypadkowo, ni wcale. Jeli prawda triumfuje tylko okazjonalnie, to te (czy moe tym bardziej) trzeba bi brawo.

Na gruncie prawdy i dla obrony prawdy media salonowe peni rol pierwszorzdn, jedynie dziki nim dociera do nas gos czowieka skrzywdzonego, pomwionego, oszkalowanego itp. Nigdy nie wsppracowaem!, Nie miaem z SB adnych kontaktw!, Te dokumenty IPNu to esbeckie faszywki!, et cetera. Gdzie indziej dziewicze ofiary systemu mogyby si wyali i wypaka, pitnujc zwyrodniaych owcw czarownic? Prawda jest klarowna: przez kilkadziesit lat SB miaa trzech konfidentw, ksidza Michaa Czajkowskiego, arcybiskupa Stanisawa Wielgusa i redaktora Lesawa Maleszk ci si przyznali. Ten trzeci, gdy wsppracowa, posun swe prawdomwstwo tak daleko, e nie tylko swemu oficerowi prowadzcemu kablowa na konspirujcych przyjaci, lecz donosi i wyej, na swego oficera prowadzcego, e ten zbyt sabo wykorzystuje jego gorliwo i jego moliwoci w zakresie prowokacji. Ludzie prawdy bowiem s bezkompromisowi kiedy chodzi o prawdomwno, nie znaj adnych barier prawda wyzwala ich cechy fanatycznie witobliwe. Rozumie to guru prawdomwcw, Pierwszy Prawdomwca RP, krynica prawdy, red. Adam Michnik, dlatego cigle zatrudnia rycerza Maleszk w swym organie, eby organ nie przesta by tub prawdy objawionej i pompowanej jak lewatywa salonowym elitom.

Ekspresowy rozwj nauki oraz techniki sprawi, e prawda staa si dzi wartoci wymierzaln, ergo: mona j mierzy i procentowa. Su temu orodki naukowe zwane badawczymi (tzw. orodki badania opinii publicznej). W Polsce miar ich rzetelnoci jest niezomna zgodno uzyskiwanych przez nie wynikw zawsze daj du przewag procentow partiom kontrprawicowym, lewicowym, salonowym itp., a tylko ubolewania godna zoliwo elektoratu sprawia, e rezultaty wyborw nie odzwierciedlaj tych obiektywnie prawidowych (prawdziwych) prognoz. C Salonowi tak samo mwienie, jak i mierzenie prawdy sprawia duy kopot. Rada dla salonowcw: czciej sigajcie po flaszk lub rbcie lapsusy, a wskanik prawdomwnoci skoczy wam niby rt termometru wsadzonego do sempiterny.

Waldemar ysiak

PS. Mj Salon 2 spowodowa wcieky odwet Ministerstwa Prawdy (trudno si dziwi) GW wystrzelia we mnie dwukolumnowy paszkwil (ktry to ju?), bdcy piramidalnym stekiem insynuacji, absurdw i przekrtw. (Mona go przeczyta tutaj: http://www.gazetawyborcza.pl/1,76842,3811004.html - przypis redakcji) Za tydzie, osobnym artykuem, rozlicz detalicznie t kalumnijn hucp michnikowszczyzny prbujcej ukrzyowa ysiaka. http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=1778

Pornolityka

Tytu tego felietonu zawiera trzy kolejne litery rno ktre waciwie winny by wzite w nawias. C one znacz? Znacz: rozporek niszczcy oligarchw (czyli dygnitarzy), kradnc im wadz. Historia daje tysice przykadw. I nie sigajmy a do biblijnego Holofernesa, ktremu mciwa Judyta, niczym modliszka, zadowolia jeden eb, by natychmiast potem uci drugi, czyli pozbawi faceta wadzy metod dekapitacji bezporedniej. Przyjrzyjmy si czasom nowoytnym i najnowszym od staroytnoci nic si w tej materii nie zmienio (ergo: tutaj postp nie funkcjonowa), rozporek dalej krad lubienikom trony i fotele rzdowe. Krlom (exemplum wadca Bawarii, Ludwik I, ktrego kosztowa detronizacj romans z tancerk Lol Montes, czy Anglik Edward VII, ktry abdykowa przez pani Simpson); prezydentom (prezydent Francji, Flix Faure, zmar w objciach kochanki podczas uprawiania seksu); premierom (exemplum premier Japonii, Uno Sosuke, ktrego zdymisjonowa romans z gejsz); wreszcie licznym ministrom wielu krajw (do legendy przesza tu wpadka brytyjskiego ministra obrony, Johna Profumo, ktry mia pecha nie tyle dlatego, e uprawia mio bliniego z call-girl, Krysi Keeler, ile dlatego, e panna Keeler rwnoczenie zadowalaa te attache radzieckiej ambasady w Londynie, kapitana GRU, Jewgienija Iwanowa).

Pechowcy wpadali, farciarze nie wpadali cest la vie. Prezydent Ja Kennedy uczyni Biay Dom prawdziwym domem schadzek, cigajc tam mnstwo poziomych dam i uprawiajc cudzoony seks wszdzie (gabinet prezydencki, azienka, sypialnia, basen itd.); mia nawet wspln kochank z szefem mafii lecz wywleczono to wszystko na wiato dzienne dopiero gdy umar. Identycznie byo z prezydentem Francji, Franusiem Mitterandem, nigdy nienasyconym dziwkarzem i waciwie bigamist dopiero po jego mierci zaczto o tym mwi i pisa. Kady taki cwaniaczek, pki nie wpadnie, reklamuje gono moralno, purytask etyk itp., wedug rytualnej misjonarskiej zasady politykw: Czy to, co mwi, a nie to, co czyni.

W grudniu minionego roku, po kilkunastomiesicznej (cotygodniowej) agresji przeciw Kaczyskim, opozycja widzc, e jej permanentna furia nie skutkuje niczym prcz chaosu osabiajcego Rzeczpospolit, a chcc jednak da spoeczestwu pod choink nowy, antykaczystowski rzd rzucia na szal, czy raczej na st, sw kart atutow: seks. Cios mia by zabjczy, lecz nie poparzy koalicji bardziej ni zimne ognie choinkowe. Rozporek bowiem to kapryny fragment garderoby, tak jak genitalia to kapryny fragment anatomii nie zawsze si udaje. Prezydenta Clintona przyapano na seksie nie tylko pozamaeskim i nie tylko pozaczlonkowym (bo cygarowym) w biaodomowej komnacie prezydenckiej (zwanej dziki niemu i frywolnej Monice: Oral Room), lecz i na publicznym garstwie tyczcym tego figlowania, wic impeachment wydawa si spraw murowan,

a jednak Republikanom nie udao si szurn go z Biaego Domu. Tak samo nie udao si Schetynom, Olejniczakom, Komorowskim i spce wyciepa za pomoc seksu, ale trzeba im sprawiedliwie odda, i mieli trudniej, bo raz, e Kaczyski nie molestowa Jarugi-Nowackiej, i nie da Zycie G. posady w zamian za wiadczenia zdrowotne (w kadym razie nikt go na tym nie przyapa i nikt mu tego nie zarzuca), a dwa, e koronny wiadek puczystw (anonimowo multidzieciata dama z Samoobrony) okaza si kompromitujco niewiarygodny. Rce opadaj, gdy czowiek pomyli jak spiskowcy spaprali ten swoisty zamach stanu. Mimo, e wedle ich planw polityka signa wwczas DNA nici z przesilenia rzdowego.

Przy okazji nasuwa mi si take refleksja salonowo-obyczajowo-jzykowa. Wieloletni terror szerzony przez Salon (terror politycznej poprawnoci, tolerancji itp.) sprawi, e wszystkie gadajce gowy (dziesitki!), ktre wypowiaday si w mediach elektronicznych o tym wiadku koronnym, czyli o kilkunastodniowej bohaterce dnia vel heroinie afery, staray si mwi o niej jak o witej Paskiej z ywotw witych Paskich, artykuujc penym czci lub wspczucia (nieomal tkliwoci) pszeptem Pani Aneta K.. T empatyczn czuo sylabizoway nie tylko lewaki, nie tylko salonowcy, lecz i prawica chcca okaza tu salonow kindersztub (exemplum Semka i Sakiewicz w Pulsie dnia redaktora Sobali), ktra ma tyle wsplnego z prawdziw kindersztub ile Salon michnikowski z salonem artystycznym ery Chopina. Jeli dobrze pamitam o mamusiach nieznajcych tatusiw swego potomstwa (zwaszcza licznego potomstwa) mwio si kiedy troch inaczej, wcale nie tracc przy tym reputacji czowieka dobrze wychowanego. Nasi przodkowie mwiliby: Aneta k..

Za naszym wspczesnym, tym, ktrzy si nie domylaj, musz jeszcze wyjani dlaczego wasnie w grudniu opozycja signa przeciw koalicji po rodki tak malownicze jak seks. Ot dlatego, i zbliay si wwczas rzeczy bardzo bolesne dla Ukadu biznesowego i opiniotwrczego, ktry kilkanacie lat krci prywiliskie lody pod patronatem WSI: mianowanie nowego prezesa NBP, wejcie w ycie ustawy lustracyjnej (vulgo: rze ju nie tylko pachokw SB, lecz i klientw megagangu WSI), plus nowe furtki otwierane przez prokuratur cigajc megazodziei. Exemplum: polski prokurator krajowy wanie w pierwszych dniach grudnia dogada si z prokuratorem generalnym Lichtensteinu (tu po tym wybucha seksafera!); cytuj fragment notki prasowej (ycie Warszawy):

Polscy prokuratorzy odkryli, e Peter Vogel (uaskawiony przez Aleksandra Kwaniewskiego sprawca mordu), nazywany kasjerem lewicy, pracujc w szwajcarskich bankach obsugiwa konta ponad trzydziestu polskich politykw zwizanych z lewic. Pienidze na te konta miay by transferowane midzy innymi z dziwnych firm zarejestrowanych w Lichtentsteinie. Dobranie si do nich teraz bdzie atwiejsze. Moe bdzie, a moe nie bdzie, czas pokae. Furtki sprawiedliwoci s bowiem rwnie kaprynie jak rozporki nawet otwarte, nie zawsze przynosz sukces otwierajcemu.

Waldemar ysiak

Odwet Salonu czyli "rka, noga, mzg na cianie"

Po ludzku rzecz biorc, nie ma nic gorszego ni tumaczy, e nie jest si wielbdem. Kiedy stajemy wobec takiej koniecznoci, czujemy niesmak. Bo przecie tumaczc si, niejako dajemy pozr zasadnoci zarzutu. Maciej towski, 2006

Kiedy Instytut Pamici Narodowej przyzna mi kilka lat temu status pokrzywdzonego, mogem wreszcie zgodnie z prawem zobaczy swoj teczk esbeck. Bya, ku mojemu alowi, mocno odchudzona na skutek diety, ktr kiszczakowskie MSW stosowao selektywnie wobec swych akt (w latach 1989-1992) za pomoc niszczarek i pomieni, nie bez yczliwej tolerancji ze strony naszego premiera, jego ministrw tudzie caego Salonu. Ale i tak miaem wicej szczcia ni liczne figury o znanych nazwiskach (Lech Kaczyski, Ryszard Bugaj i in.), ktre zobaczyy swoje teczki kompletnie puste. U mnie zachowao si przynajmniej troch danych na temat inwigilacji ysiakapoligloty, konkretnie: par materiaw kartoteki Kontakty z cudzoziemcami. Dziki temu dowiedziaem si m.in., e moje lokum przy al. Stanw Zjednoczonych (gdzie mieszkaem kilkanacie lat, zanim wrciem do rodzinnego domu na Saskiej Kpie) byo monitorowane z mieszczcego si vis--vis pawilonu, a gwny agent rozpracowujcy ysiaka nosi pseudonim Cedyk, co jest znieksztacon (przez bd kopisty?, przez ch uniknicia zarzutu o antysemityzm?) form ydowskiego terminu cadyk (hebrajskie: czowiek sprawiedliwy, czowiek wity). Dzisiaj gwna centrala monitorujca dziaalno ysiaka mieci si w redakcji Gazety Wyborczej, a gwnym monitorujcym jest tamtejszy cadyk, ktrego zreszt salonowiec Kutz nazwa niedawno polskim witym, expressis verbis.

Z tym witym oraz ze stworzonym przeze mocarnym Salonem prywiliskim tocz bezpardonow wojn ju cae siedemnacie lat. Kilkadziesit artykuw i felietonw, kilkanacie

wywiadw, dziesi ksiek publicystycznych cznie kilka tysicy antymichnikowskoantysalonowych stron. Jeeli kto zrobi wicej dla demaskowania Michnika i dla negliowania ajdactw Salonu prosz mi tego czowieka wskaza. Salon prawem rewanu wojowa ze mn na przemian dwiema metodami: okresowo zamilczaniem (czyli dyrektyw dla mediw: ni p sowa a propos ysiaka, nie ma takiego kogo!), i okresowo dzik kanonad pomwie plus epitetw. Jedna i druga metoda zawiody: astronomiczne nakady ksiek ysiaka nie chciay spada, tymczasem faszywawy nimb Michnika i parszywy presti Salonu kruszyy si coraz bardziej.

Odkd do wadzy doszed PiS, brudna wojna salonowcw z antysalonowcami przybraa formy swoicie konwulsyjne wskutek furii przegranych, tudzie ich strachu, bo zwycistwo Kaczyskich rwnao si anihilacji WSI, czyli ostatniego kagiebowskiego (cilej: gieeruowskiego) bastionu, dziki ktremu rowo-czerwony Ukad bezkarnie dotychczas erowa na III RP, traktujc majtek pastwa jak zbjecki up, demokracj jak knajpian lafirynd, a prawo jak pieczk cyrkowego onglera. Std permanentne paroksyzmy polityczne (take sejmowe) minionych kilkunastu miesicy rozpaczliwa czkawka prb quasi puczowych, majcych wyhamowa kataklizm, jakim jest dla Salonu uzdrawianie (dekomunizowanie, deagenturyzowanie i derowienie) pastwa. W tej walce ostatnich dwch lat sowo drukowane grao rol wan.

Dwa lata temu (ze schykiem roku 2004) wydaem ksik pt. Salon. Znalazy si tam informacje, bolesne (kompromitujce) dla Salonu i mordercze dla A. Michnika. Niewtpliwie Michnikowi podcia nogi afera Rywina, lecz i o moim Salonie mwiono, e by niczym osikowy koek wbity przez ysiaka w trucho wampira. Wtedy salonowa centrala (GW) nie reagowaa, starali si ksik przemilcze zamilcze na mier. Kiedy jednak po kilkunastu miesicach sprzedano prawie wier miliona egzemplarzy (dziki czemu w medialnych rankingach za cay 2005 rok Salon zdeklasowa wszelk konkurencj, polsk i cudzoziemsk) uznali, e trzeba zmieni modus, bo tamta metoda jest mao skuteczna. Salon 2 (tom III, jesie 2006) potraktowano wic metod ekstremalnie odmienn duym, gwatownym atakiem na ysiaka. Zaczekano do wit Boego Narodzenia (kiedy gazety rekordowo si sprzedaj) i przywalono kolczast maczug, by wbi krwawe szcztki ysiaka w gleb definitywnie. Odwet mia by miertelny dla oszooma, ktrego niegdy przezwano publicznym wrogiem numer 1 Adama Michnika, i ktry swym pirem tyle krwi napsu Salonowi, odbierajc tej loy mnstwo sympatykw.

Jako egzekutora wyznaczono (lub sam si zgosi) obywatela Wojciecha Czuchnowskiego, etatowego funkcjonariusza GW (w krgach prawicowych mwi si o nim czowiek Michnika do brudnej roboty; ma te rodowiskow ksywk bokser, bo lubi grozi piciami swym polemistom w studiach radiowych i telewizyjnych). Przydano mu kilku pomagierw (lub sam ich sobie zwerbowa) jako podpowiadaczy i sui generis konsultantw, robota bowiem miaa by wszechstronna i wykonana perfekcyjnie. Dwaj spord tych kooperantw odegrali role wiodce jeden znany pismak (Stefan Bratkowski) i jeden anonim, ktrego figura przestaa by dla mnie anonimowa nim dojechaem do poowy dwukolumnowego antyysiakowego paszkwilu marki GW. Okazao si, e to historyk, ktry kiedy przez nieomal dekad by moim kumplem, i ktrego bezlitonie pogoniem przy kocu lat osiemdziesitych, gdy wyszo na jaw, e tu i tam chlapa sekrety powierzone mu w zaufaniu. Teraz gadzina si zemcia, wspprodukujc salonowy odwet. Tosamo ndznika zdradzio mi kilka zasugerowanych przeze Czuchnowskiemu szczegw, m.in. gadka o mojej publikacji podziemnej

(wiedzia tylko o tej jednej, dlatego tylko t jedn wskaza, a Czuchnowski to kupi). Natomiast Stefan Bratkowski by moim sympatykiem w drugiej poowie lat siedemdziesitych, kiedy przedstawia si poufnie jako antykomunista, lecz w III RP przyczy si do Salonu i sta zajadym krytykiem prawicy tudzie konserwatyzmu; vulgo: rozdzielia nas wojenna barykada. Dwa rne wiaty (wiatopogldy), adnej moliwoci budowania kadki nad przepaci.

Mam stuprocentow pewno, e obywatel-GW-Czuchnowski, przystpujc do realizacji tego zadania, sdzi, i pjdzie mu bardzo atwo. Jeli bowiem kto przey w PRL-u prawie p wieku, i jeszcze dziaa publicznie, to waciwie nie ma takiej szansy, by co brzydkiego (lub choby brzydkawego) si do niego nie przylepio, ergo: by nie mona mu byo wyduba z yciorysu jakiego brudku, smrodku, czego mtnawego czegokolwiek! Wiadomo, i nawet te nieliczne ikony prawicy, ktre dzi uchodz za krystalicznych, cudem nieubabranych czyciochw epoki PRL-u, maj na swoim koncie wstydliwe grzeszki, choby drobne jakie nieciekawe znajomoci czy chwilowe niefortunne przynalenoci (organizacyjne), jakie uczestnictwa, apele (o pokj), marsze, talony, proreimowe (np. rocznicowe) serwituciki pirem, itp. Musia wic mie rwnie ysiak! Znajdzie si to, wywali tustym drukiem, zdemonizuje odpowiednim komentarzem, i bdzie po ysiaku, a guru Ada pogaszcze gwk egzekutora, da premi, moe awansik? Tak wic, rozpierani optymistyczn nadziej, red. Czuchnowski i jego sztab przystpili do kwerendy tekstw ysiaka i do precyzyjnej analizy yciorysu ysiaka...

Nadzieja bywa mateczk nie tylko gupich, lecz i wrednych. Trafili, biedacy, w kosmiczn pustk. Nul! O kolaboracji ze subami czy o przynalenoci do PZPR raczej nie marzyli (to byoby zbyt pikne!), ale eby chocia jakie czonkostwo w przybudwkach (SD, ZSL), jaka paskudnawa organizacyjka (typu PRON), jakie trefne stowarzyszonko (rodzaju TPPR), ba, jakie choby jednorazowe uczestnictwo w proreimowej imprezie (wiec, zjazd, konferencja). Tymczasem nic! Klient nie by nawet o dziwo czonkiem ZLP (Zwizku literatw Polskich)! Ano nie byem, mimo staej silnej presji w tej sprawie ze strony Wydziau Kultury KC PZPR. Tak wic pod wzgldem aktywnoci organizacyjnej klienta egzekutorzy zanotowali fiasko zupeny klops! C tedy zostao? Piro! Pisanina piszc tyle lat, musia co paln wazeliniarsko, choby jeden razik. Przeryli wszystkie teksty klienta, kade zdanie, i wreszcie... znaleli ten jeden kompromitujcy ysiaka razik, plus dwa krtkie cytaty z Gierka. Uuuff!

Nim powiem c to by za razik i jakie cytaty, musz wyzna, e czuj gbok satysfakcj, i znaleli si w Salonie ludzie dobrej woli, ktrzy drobiazgowo, z linijk, przeczytali ca moj beletrystyk, eseistyk i publicystyk. Robic to musieli zazna wielu zdziwie. Nie mieli bowiem chyba pojcia jak duo antykomunistycznych i antysowieckich kopniakw udawao si sprawnemu piru przepchn przez reimow cenzur, ktra si czasami zagapiaa. Choby fragment finaowego dialogu Kolebki o Polsce z pozorami wolnoci jeno, czy cytowanie takich sw Napoleona: Partia podtrzymywana bagnetami cudzoziemcw zawsze jest band przegranych kryminalistw, czy mnstwo anagramowego kontrbolszewizowania w Wyspach bezludnych (gdzie puszczono take cay antyrosyjski metaforycznie antysowiecki rozdzia Notre Dame de Petersburg), itd., itp., a po koron tych gier, po prognozujc upadek ZSRR, aluzyjn (chocia jasn dla kadego) fraz z Wysp Zaczarowanych (1974): Nie ma wiecznych imperiw i nie trzeba tu proroctw - trzeba tylko cierpliwoci (...) Naprawd ten si mieje, kto si ostatni mieje (...) Wszystko to tylko problem czasu

i umiejtnoci doczekania. Ludzie bd przez ten czas umiera, lecz narody nie. Cierpliwoci trawa z czasem zamienia si w mleko. Sze lat pniej to samo proroctwo przemyciem inn fraz (Asfaltowy saloon): Nieunikniona zagada jak uczy nas pocieszycielka historia grozi wszystkim imperiom. Ca ksik (Lepszy 1990; termin Lepszy oznacza tam peerelowskiego cenzora) powiciem wspominaniu tych moich dugoletnich (i czasami wyrafinowanych semantycznie) bojw z cenzur, dajc bogaty rejestr fuksw, czyli sukcesw. Zadaniowany przez szefw Salonu obywatel-GW-Czuchnowski musia mie niejaki dyskomfort, kiedy to wszystko wertowa i czyta.

Teraz juz moemy spojrze na wspomniany razik i na dwa cytaciki z Gierka wydubane przez ekip GW jako ysiakowy crimen. Wszystkie tycz... zabytkw i architektury! Poniewa obydwa moje dyplomy wyszych uczelni (warszawski plus rzymski), tudzie paryski UNESCO-wski, miay tematyk reliktowo-artystyczn (konserwacja zabytkw i historia sztuki) jako publicysta paraem si w PRL-u intensywnie ochron zabytkw (mj Raport o stanie zabytkw zosta uznany przez Woln Europ artykuem miesica na kraj), gromic katastrofaln niedbao wadz wobec substancji zabytkowej kraju. Podczas walki z lokalnymi partyjnymi kacykami dla ratowania historycznej architektury dwukrotnie sugerowaem, e uprawiaj antyrzdowy sabota, bo przecie Edward Gierek kaza szanowa zabytki. Wytyka mi to teraz obywatel-GW-Czuchnowski, i dokada kijem PKiN. Ot (i to jest w razik) ysiak by wazeliniarzem, gdy... chwali architektur warszawskiego Paacu Kultury i Nauki! Tak jest plujc na mieszkaniowe budownictwo wielkopytowe owiadczyem, e przy tych betonowych budach dla ludzi gmach PKiN jest ciekawszy, a przy tym to wany zabytek dokumentujcy estetyk Socrealizmu, bezcenne ywe wiadectwo budownictwa o funkcji polityczno-ideologicznej. Ani na jot nie zmieniem zdania do dzi (notabene wtedy 1977 gorco wychwala PKiN znany artysta, Franciszek Starowieyski, co byo mi duchowym wsparciem).

Prcz PKiN-u wygrzebali jeszcze Mongoli (p zdania!), uprzemysowion wedug ysiaka przez Sowietw, ale czynienie mi zarzutu, i skonstatowaem oczywisty fakt, nie nadaje si w ogle do polemiki, tak samo jak kulisto Ziemi. Zatem wzili ten PKiN (cieniutko!) i przywalili nim ysiakowi, lecz mieli poczucie niespenienia, bo przecie szukali cho jednej armaty duo grubszej, a taka cienizna moga nie ukontentowa szefa dnego krwi ysiaka. Trzeba byo co wymyli wic wymylili. Tarem kwadratowe oczy widzc, e t grub rur z ktrej mi przywalono, jest fakt, i wadze PRL-u zezwalay drukowa moje ksiki, i to ksiki jak z odraz akcentuje obywatelGW-Czuchnowski po ktre czytelnicy ustawiali si w dugich kolejkach, a na czarnym rynku sprzedawano je za kilkakrotnie wysz cen. Wniosek: ysiak by pieszczochem reimu!

I tutaj powraca usalonowiony w III RP obywatel Stefan Bratkowski. Wtruje tym bredniom obywatela Czuchnowskiego, co jest o tyle komiczne, e ten sam Bratkowski wier wieku temu hagiografowa ysiaka na lamach Kultury jako antyreimowego outsidera, piszc ezopowo czyli kontrcenzuralnie: Zjawisko w pokoleniu uwaanym za najbardziej przyziemne, on lata!..., tudzie jako swoistego Robin Hooda PRL-u, duchowego przywdc gniewu trzydziestolatkw (moe uosabia jakie marzenia ich wszystkich?). C, czowiek zmienia pogldy nie bdc krow: dzisiaj salonowiec Bratkowski usunie przytakuje michnikowskim egzekutorom, e tamten sawiony przeze Robin Hood by, prawd mwic, pupilem Szeryfa z Nottinghamu.

Trzeba mi teraz wasn pici pokutn uderzy wasn pier: obywatel-GW-Czuchnowski rzetelnie wyuszczy wstydliw antyysiakow prawd, istotnie bowiem wydawaem ksiki za czasw PRL-u. Haba!! I nie wiem czy sensownym alibi moe tu by fakt, i miaem dobre towarzystwo, gdy byo wicej takich kolaborantw, na czele ze witej pamici Zbigniewem Herbertem, ktrego drukowano ju w latach pidziesitych (wic chyba by pupilem Gomuki), gdy mnie dopiero od 1974 roku (vulgo: za odwily gierkowskiej). A kiedy ju przywoaem Herberta, nasuwa mi si wana dygresja tyczca nuty wiodcej represyjnego tekstu w GW. Ot leitmotivem paszkwilu, ktry sygnowa obywatel-GW-Czuchnowski, jest demitologizacja yciorysu ysiaka, a zwaszcza sfery kombatanckiej tego yciorysu, metod pseudodowodzenia i sugerowania (gwnie sugerowania, bo dowodw brak), i ysiak to mitoman, mistyfikator, konfabulator, blagier, baron Mnchhausen RP. W tej dziedzinie w dziedzinie urealniania (czytaj: uabsurdalniania) yciorysw sojusznikom i wrogom Gazeta Wyborcza ma bezkonkurencyjn rutyn, prawdziwe arcymistrzostwo wiata, e wspomn (jako przykady klasyczne) dugoletniego konfidenta SB, Andrzeja Szczypiorskiego, ktrego michnikowcy latami kreowali na arcygeniusza literatury i na superautorytet moralny III RP, tudzie Zbigniewa Herberta, ktremu (kiedy wystawi Michnikowi opini krla oszustw, intrygantw i manipulatorw) zmajstrowali nowy yciorys kastetem, przyrwnujc do stevensonowskiego wampira Hyde'a (sic!) i do ludoerczegopotwora Minotaura (sic!), a take diagnozujc jako naogowego alkoholika i klinicznego cyklofrenika czyli wariata (sic!).

Gdy wspominam wszystkie te epitety i te haniebne werdykty, ktrymi dyurni szubrawcy z Gazety Wyborczej odmitologizowali yciorys Herberta musz przyzna, e obywatel-GWCzuchnowski potraktowa mnie agodnie. Ba, nawet raz skomplementowa! To tradycyjna metoda ju doktor Goebbels uczy, e w kadym kamstwie musi tkwi ta odrobina prawdy, ktra uwiarygodnia kamstwo. Czuchnowski przypomnia, e walczcemu z cenzur ysiakowi udao si anagramowo przemyci do pierwszoobiegowej ksiki tekst o dokonanej rkami Sowietw masakrze katyskiej. Ten komplement mia zapewni egzekutorowi wiarygodno jako czowiekowi prawdomwnemu, obiektywnemu, wyzbytemu uprzedze. Nie zapewni, gdy caa reszta odwetowego tekstu witecznej GW to stek manipulacji, insynuacji, konfabulacji, przemilcze, absurdw i kamstw.

Przemilczenia s tam rwnie ciekawe jak oszustwa. W. Czuchnowski and co. doskonale znaj mj kombatancki yciorys (dziki memu pamitnikowi, dziki kilku wywiadom i, dziki artykuowi pt. Rage), mogliby wic odmitologizowywa (kwestionowa, negowa, dezawuowa) to, co ja zawsze autoironicznie zwaem moj antyreimow kowbojszczyzn. Choby to, e ysiak by codziennie obecnym na sali mem zaufania przywdcw KPN-u sdzonych w stanie wojennym przez Sd Warszawskiego Okrgu Wojskowego; e 3 maja 1982 przy pomocy modych ludzi zbudowa na Tamce barykad (kontenery mieciowe) i stoczy dug bitw przeciw ZOMO; e konspirowa rwnie na Litwie, szmuglujc tam (via jezioro Galadu) z miejscowymi dysydentami (Ramunas Verbickas) bibu antysowieck; e studenci Wydziau Architektury PW dwukrotnie grob strajku wymusili na wadzach uczelni cofnicie zwolnienia ysiaka (szefa przedmiotu Historia Kultury i Cywilizacji) za demonstrowany podczas wykadw antykomunizm; itd., itp. jest mnstwo takich casusw. Czuchnowski jednak nie omieli si ich dotkn. Dlaczego? Dlatego, e wspomniany historyk-podpowiadacz egzekutora (ta papla, ktra bya kiedy moim koleg) zna na bieco

wikszo owych zdarze (proces KPN-u, Tamka, prby wywalenia mnie z uczelni, itd.), ergo: wiedzia, e to wszystko autentyki. No i byo jasne, e w Polsce, Ameryce, Kanadzie, RPA i na Litwie yje jeszcze zbyt duo wiadkw tych historyjek, wic demitologizacja mogaby si tu zakoczy kompromitacj michnikowskich egzekutorw.

Przemilczane zostao rwnie wszystko, co mogoby zdruzgota drug gwn tez paszkwilu e ysiak by przez komun pieszczony. Obywatel-GW-Czuchnowski and co. przemilczeli wic, i klient ma status pokrzywdzonego, ktry IPN daje tylko represjonowanym. Dlaczego przemilczeli? No bo s papiery IPN-u. Przemilczeli rwnie fakt (wietnie znany choby Bratkowskiemu, ktry za komuny nie raz dyskutowa o tym ze mn), e caa awangarda publicystycznych pretorianw reimu (Grnicki, Koniewski, Groski, Toeplitz, Roszko, Ludwik Stomma i in.) dara pasy z ysiaka bezlitonie. Dlaczego to zostao przemilczane? Bo w bibliotekach s zszywki wszystkich numerw tamtych gazet, wic wszystko to jest do sprawdzenia (prawie wszystko nie zachoway si ujadania radiowe). Przemilczeli wreszcie dwa tzw. zapisy (zapis encyklopedyczny i zapis profesorski), ktre ysiaka dotyczyy. Wyranie mi na uczelni powiedziano, e wskutek postawy antysocjalistycznej nie mam co prbowa stara si o profesur, gdy byaby to strata czasu jest szlaban! Identyczny szlaban mia najwybitniejszy polski historyk doby PRL-u, antykomunista Jerzy ojek (pisa, e ysiak rwnie ma przeciwko sobie wszystkich ugodowcw i lojalistw) nie zosta profesorem nigdy. Od niego si dowiedziaem, e my dwaj jestemy gwiazdorami listy zapisu encyklopedycznego nie wolno umieszcza naszych biogramw w encyklopediach. Surrealistyczna rzeczywisto PRL-u wygldaa wic tak, i najpoczytniejszy historyk i najpoczytniejszy pisarz nie istnieli w polskich encyklopediach a do 1989 roku, czyli do upadku komuny. Jak na pieszczocha reimu byo to dziwne, arcydziwne, przyzna pan, obywatelu-G W-Czuchnowski?

Czego egzekutor nie przemilcza? Nie przemilcza wydanego A.D. 1979 zakazu druku ksiek ysiaka, natomiast przemilcza gwn przyczyn owej represji: afer dyplomatyczn (jedyn tak midzy 1945 a 1989) na linii Moskwa-Warszawa. Ksika Waldemara ysiaka Cesarski poker spowodowaa formaln (nota dyplomatyczna!) furi Kremla. Tutaj rwnie nic si zdemitologizowa nie dao, bo mwiy o tym i pisay zachodnie media (Jerzy ojek relacjonowa t afer w radiu francuskim), gdyby za Czuchnowski and co. mieli kopoty z jzykami obcymi, zawsze mog wzi wczesn pras polonijn, choby nowojorski Nowy Dziennik, ktry pisa: Jest to pierwsza ksika opublikowana przez pastwowe wydawnictwo, przeciwko ktrej ZSRR zoy oficjalny protest w polskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych, zarzucajc jej antyrosyjsko, a take antyradziecko zawart w wyranych aluzjach do wspczesnoci (...) W nastpstwie radzieckiego protestu, a take artykuu w Nowych Drogach krytykujcego ksik i autora druk nastpnych ksiek ysiaka zosta zablokowany.

Autorem wymierzonego ysiakowi kopniaka w Nowych Drogach by bonza Andrzej Werblan. Modszym pokoleniom rodakw dzisiaj ten miesicznik i to nazwisko nic nie mwi, co pozwolio obywatelowi-GW-Czuchnowskiemu zbagatelizowa (a waciwie wykpi) spraw. Tymczasem Nowe Drogi byy doktrynalnym organem Komitetu Centralnego PZPR, pismem witym reimu, za Andrzej Werblan by (z ramienia sprawujcej totalitarn wadz partii komunistycznej) sui generis carem od ideologii (doktryny), kultury i medialnego pseudorynku. Obywatelu-GW-Czuchnowski czy moe pan wskaza drugiego (poza ysiakiem) pisarza lub publicyst, wobec ktrego sam gwny

ideolog PZPR-u, sekretarz KC, wszechmocny towarzysz Andrzej Werblan, wysun w Nowych Drogach sugesti, e nie trzeba przeznacza papieru na jego ksiki?... Miaby pan duy kopot ze wskazaniem (tego rodzaju sprawy zaatwiano na troch niszym szczeblu), ale nie ma pan adnych kopotw z robieniem sobie jaj, bo tak kaza panu Michnik?. To samo dotyczy zakazu druku ksiek, wydanego w czerwcu roku 1979 (dwa dni po ataku Werblana!). Obywatel-GWCzuchnowski robi tu sobie kpiny, lekceway, bagatelizuje, nieomal sugeruje, e to jaka pprawda. Kolejne pudo, albowiem tu rwnie nie brakuje wiadkw urzdowych wiadkw. e mam szlaban na druk ksiek dowiedziaem si od szefa Iskier, redaktora ukasza Szymaskiego. Zadzwoni i poinformowa mnie, i wanie dosta pisemny prikaz Wydziau Kultury KC, by zdj z maszyn drukarskich ksik ysiaka, wic chocia ubolewa, ale musi to zrobi. Szlaban cofnito ptora roku pniej (A.D. 1980), dziki ofensywie Solidarnoci, ktra bardzo zagodzia wtedy presj cenzury (pamita to kady wczesny czowiek pira), a przy okazji wymieciono Werblana z Komitetu Centralnego. Lecz przecie nie Solidarno podejmowaa decyzje urzdowe zakaz zosta zdjty decyzj tego samego organu, ktry go wprowadzi (Wydziau Kultury KC), a przyczyni si do tego gwnie liberalny komunista, Tadeusz Kielan. Panowie Kielan i Szymaski chtnie panu wyjani wszelkie detale, obywatelu-GW-Czuchnowski.

Wedug egzekutorw z GW krtko zakazu wiadczy niezbicie przeciwko ysiakowi (pytanie: ilu pisarzy miao zakaz druku ksiek w PRL-u chociaby przez miesic?), zreszt nie tylko ta krtko. Obywatel-GW-Czuchnowski wytkn mi jako kolejny grzech miertelny, i kiedy KGB aresztowao mnie w Moskwie (1976), siedziaem na ubiance krtko i wyszedem stamtd bez szwanku, to jest bez tortur i zerwanych paznokci. Czy kiedykolwiek twierdziem co innego? Ca t spraw opisaem detalicznie (i humorystycznie) na kilku stronach ksiki Lepszy, cytujc rwnie fragmenty przesuchaniowych dialogw, wic obywatel-GW-Czuchnowski demitologizujc ysiaka robi tutaj ponownie idiotw z czytelnikw Gazety Wyborczej, normalnie im wciska kit.

Uwana lektura Lepszego kasuje te zarzut michnikowca, e mj udzia w studenckim buncie roku 1968 to lipa, bo Waldemar ysiak nie nalea do komitetu strajkowego swej uczelni. Skd obywatelGW-Czuchnowski posiad t cenn wiadomo? Ano z pierwszej rki od Wodzimierza Witaszewskiego, przywdcy protestu. W tamtym gorcym momencie dziejowym znajomy mojego Ojca (Jankes, pracownik ambasady USA) wyklarowa memu Staremu, e Marzec to wewntrzna gra kilku ubeckich frakcji (moczarowcy, gomukowcy et consortes), wic niech ysiak junior lepiej si w to nie pakuje, a jeeli ju koniecznie chce, to niech nie przycza si do grupy Witaszewskiego, gdy student Witaszewski jest synem generaa Kazimierza Witaszewskiego. I znowu: dzisiejszym modszym pokoleniom to nazwisko nie mwi literalnie nic, ale w czasach Bieruta i Gomuki genera Witaszewski by figur legendarn: jako stalinowski szef Gwnego Zarzdu Politycznego WP (pniej szef Wydziau Administracyjnego KC PZPR), cieszy si saw bestialskiego upiora, ktrego specjalno stanowio montowanie bojwek aktywu robotniczego dla krwawych rozpraw z wszelk kontrrewolucj. Zwano go powszechnie budzcym groz mianem: genera-gazrurka (notabene wanie zorganizowany przez ubecj aktyw robotniczy rozpdzi gazrurkami gony studencki wiec na dziedzicu warszawskiego uniwerku; wasnorcznie braem w tym mordobiciu udzia, cho nie po stronie aktywu, sorry, panie Czuchnowski). Nie twierdz, e Witaszewski junior pad blisko jaboni (tego nie wiem), lecz do strajku sygnowanego nazwiskiem Witaszewski wolaem si (zgodnie z rad mego Ojca) nie przycza. Wyranie pisz w Lepszym, e buntowaem si wwczas wraz z moj paczk. Finaem bya obrona gmachu Wydziau Elektroniki PW, czyli godzinna walka ze

szturmujc falang MO (ktr fotografowaem a do momentu fizycznego starcia dwie fotki umieciem w Lepszym).

Poruszony wyej problem to problem chamskiego monopolu na kontrpeerelowsk dysydencko, ktry rowi przyznali sobie historiograficznie ju w III RP. Szczytem i swoistym symbolem tego zawaszczenia jest faszywy mit pionierstwa vel prekursorstwa KOR-u (vide rozdzia pt. Komandosi w Salonie 2). Nie byo adnych KPN-w, ROPCiO, Solidarnoci Walczcej itp. jedynie KOR! Korowcy posunli sw bezczelno tak daleko, e wmwili zachodnim mediom tudzie historykom, i to KOR utworzy Solidarno (sic!!!). A Zachd (zachodni Salon) chtnie kupi t brecht naszego Salonu. Kada forma opozycji w PRL-u nie legitymizowana przez J. Kuronia i A. Michnika nie ma prawa egzystencji na kartach rodzimej Historii. Obywatelu- GW-Czuchnowski A.D. 1968 na mojej uczelni buntowaa si nie tylko legalizowana podpisem dziekana grupa Witaszewskiego. Nie wstpiem do tej grupy, identycznie jak pniej nie prbowaem nawet wstpowa do KOR-u, bo jego trockistowski matecznik bardzo mi mierdzia.

Poniewa obywatel-GW-Czuchnowski mia przykazane tak zmasakrowa ysiaka demitologizowaniem jego yciorysu, eby zostay tylko rka, noga, mzg na cianie nie mogo zabrakn rytualnego bejsbola salonowcw: antysemityzmu. Inaczej odwet byby niekoszerny, czyli mniej skuteczny. Kady, kto zna moj literatur (Wyspy bezludne z duym fragmentem o Shoah; Najlepszego, gdzie jest rozprawa ze szmalcownikiem; Salon 2, gdzie s hasa Antysemityzm! Historia; etc.) wie, i zarzuca ysiakowi antysemityzm mona mniej wicej tak, jak zarzuca papieowi satanizm, a wegetarianom kanibalizm. Jednake to egzekutorowi nie przeszkadzao. Muszc wykona zadanie sign po pukownika Heldbauma, oberesbeka, ktry stanowi wan figur kilku moich antykomunistycznych powieci. Jest to persona cyniczna, przewrotna, bezwzgldna, uprawiajca czasami werbalny antysemityzm vulgo: chwilami odraajca. Czuchnowski dokona prostego zabiegu: utosami antysemityzm powieciowego szwarccharakteru z rzekomym rasizmem autora powieci. Zrobi to metod tak nikczemn i tak gupi, e nawet Rafa Ziemkiewicz (pisz: nawet, bo ciepe stosunki moje i Rafaa zepsuy si minionego roku) przyoy kundlowi Michnika w Rzeczypospolitej pitnujc cay ten antyysiakowy odwet-paszkwil jako haniebn egzekucj dziennikarsk.

Mocn czci paszkwilu s lata osiemdziesite. Paszkwilant konstatuje nolens volens, i po 13 grudnia 1981 ysiak faktycznie zaprzesta uprawiania publicystyki a do 1989 roku, lecz bezzwocznie przypomina, e w tych samych latach osiemdziesitych drukowano ksiki ysiaka i telewizja nakrcia trzy spektakle (nieprawda cztery, panie Czuchnowski!) wedug scenariuszy ysiaka, chocia aktorzy tamtej dekady bojkotowali TVP! Ciekawostka, bo ja pamitam, e bojkotowali tylko w stanie wojennym, a te spektakle byy krcone wczeniej (1981) i pniej (1984, 1985), wic najlepsi polscy aktorzy ubiegali si o role w tych spektaklach (spektakle miay za temat cosa nostr sycylijsk, tak oczywicie podobn do gangu PZPR i do kolejnych rzdw pupilw gen. Jaruzelskiego). Graa mietana aktorskiego olimpu. Henryk Talar, Zbigniew Wardejn, Jerzy Zelnik, Wodzimierz Wysocki, Wieczyslaw Gliski, Marek Walczewski, Piotr Fronczewski, Roman Kosowski, Leon Niemczyk, Piotr Machalica, Krzysztof Majchrzak, Andrzej Szalawski, Bogusaw Sochnacki, Marek Bargieowski, Marek Kondrat, Emil Karewicz, Marcin Troski, Micha Pawlicki, Wiktor Zborowski, Andrzej Kopiczyski, Ryszard Barycz, i wielu, wielu innych. Paszkwilantowi

something pojebaos w tej materii, a ju szczytem bredni jest okamywanie przeze czytelnikw GW, e komuna, chcc nagrodzi swego pieszczocha za jego wysugi (ktre Czuchnowski udowodni socarchitektonicznym obiektem), nakrcia ysiakowi film fabularny pt. Szachista (wedug powieci ysiaka o tym samym tytule). Widocznie spalia go tu po nakrceniu, bo nikt nigdy tego filmu nie ujrza.

Przy tak wielu kuriozalnych lub krtacko zmanipulowanych zarzutach, wypeniajcych szpalty antyysiakowego paszkwilu, nie dziwiy mnie ju nawet bzdury, ktre chyba tylko rozpaczliwy brak prawdziwej amunicji kaza Czuchnowskiemu ple (np., e spdziem z kobiet noc w opuszczonej macedoskiej cerkwi! i co z tego?!). Kilka razy umiaem si nieomal do ez, zwaszcza czytajc passus na temat heroizmu egzekutora. Obywatel-GW-Czuchnowski bowiem, pragnc uwypukli sw stracecz brawur, poinformowa czytelnikw Wyborczej, e atakowanie ysiaka z otwart przybic jest diablo niebezpieczne, gdy ysiak ma pienidze i lubi si sdzi (sic!). Znaczy: ysiak notorycznie i z luboci pozywa swych przeciwnikw do trybunaw, wytaczajc proces za procesem. Pieniacz! Mj trzydziestoszecioletni syn Tomek wybauszy wzrok czytajc o moim pieniactwie i parskn: Tato, przecie jedyny proces, jaki ty miae w yciu, to Proces Kafki!...

Fakt. By moe kiedy ycie zmusi mnie do wytoczenia komu sprawy sdowej, lecz pki co nigdy jeszcze tego nie zrobiem, i nigdy nawet nie prbowaem zrobi. Ani razu w caym yciu! Tymczasem Gazeta Wyborcza ogasza jako pewnik, e ysiak ma pienidze, wic lubi si sdzi. Obywatelu-GW-Michniku i obywatelu-GW-Czuchnowski wskacie cho jedn wytoczon przeze mnie spraw sdow, a ja wam oddam cae te pienidze, plus wszystkie moje zasoby materialne, rcz sowem honoru, ktry, w przeciwiestwie do was, posiadam. Czyby rzekomy anonim, ktrego cytuje tu faryzejsko egzekutor, pomyli ysiaka z... Michnikiem??! (adwokat Michnika wytacza ludziom sprawy i cigle grozi sdami krytykom swego pryncypaa). Czy ja jestem podobny do Michnika z profilu? Lub moe en face? I czy paszkwil peen piramidalnych przekrtw staje si bardziej podobny do groteski, czy raczej do burleski, czy moe tylko do farsy operetkowej?

A ju nie artujc: caa ta heca to problem jednego sowa, ktre brzmi: prawda, plus problem jednej cechy, ktra si zwie prawdomwnoci. Gazeta Wyborcza od swych narodzin traktowaa prawd jako swego gwnego wroga, dlatego kilkanacie lat temu przezwaem t gazet orwellowskim Ministerstwem Prawdy, a jej haso reklamowe (Niezalenie od pogody mamy wasne zdanie) wydrwiem parafrazujco: Niezalenie od prawdy mamy wasne zdanie. Ciekawe czy dziennikarz angaowany na etat do tego organu musi skada przysig, e bdzie unika prawdy, tpi prawd, brzydzi si prawd? Czasami tak to u nich wyglda, jakby musieli kama, eby dobrze si czu. Gdy swoimi metodami (kalumnie, insynuacje, wysysanie pseudofaktw z brudnych paluchw, faszerska cytatologia, manipulacje kontekstowe, itp.) obrabiaj wrogw swego kamandira nie chodzi im o adn tam demaskacj czy demitologizacj, o adne fakty (fakty to plastelina wedug nich), tylko o zgnojenie wroga kad moliw metod, rwnie nieetyczn. Credo: Cel uwica rodki!. Salon kosi tak swoich wrogw zawsze. Przykady? Kkolewski, ojek, Narbutt, Herbert, ysiak; ostatnio te wietny, bezkompromisowy, antylewicowy historyk, dr Piotr Gontarczyk, przeciw ktremu GW urzdzia dzik nagonk, rojc si od makabrycznych epitetw (ptak etc. sic!). Nie powinni si

wic dziwi funkcjonariusze GW rzucanym ju en passant (zwyczajowo) przez prawic kontrmichnikowskim vel kontragorowskim frazom; cytuj z Najwyszego Czasu!: Piotr Stasiski, zastpca redaktora naczelnego GW, jak zwykle skama. W tych dwch wyrazach tkwi sedno: jak zwykle...

Egzekutor Czuchnowski koczy antyysiakowy paszkwil cytujc pewien tekst o ysiaku jako o sumieniu narodu, po czym zadaje cios wieczcy egzekucj: wyjawia czytelnikom GW, e wreklamiarski tekst spreparowa wydawca jego [ysiaka] ksiek, Jzef Dudkiewicz. Tak brzmi ostatnie sowa paszkwilu. Ani jedno z nich nie jest prawd. Jzefa Dudkiewicza nigdy nie widziaem na oczy nie znam. Nigdy te nie by w czowiek moim wydawc nie mia nic wsplnego z wydaniem jakiejkolwiek mojej publikacji. To polonijny publicysta, ktry kilkakrotnie pisa o mnie w prasie amerykaskiej tudzie kanadyjskiej, i te artykuy (recenzje) s dostpne kade sowo. Michnikowski egzekutor by wic konsekwentny zacz kamstwem, przez dwie kolumny jecha manipulacj plus insynuacj, i zakoczy kamstwem, eby ramy paszkwilu miay niezmienny ksztat.

Owo zaczynajce cay paszkwil kamstwo, ktre GW wydrukowaa du czcionk, w formie leadu, celowo przytaczam dopiero teraz, na kocu riposty; brzmi ono tak: Waldemar ysiak uzna, e wikszo jego czytelnikw nie pamita ju kim by w PRL. Jest dokadnie na odwrt moi Czytelnicy wietnie pamitaj, e w PRL-u ysiak by czowiekiem, ktry nigdy, nigdzie i niczym, choby jakimkolwiek drobiazgiem, nie da tzw. ciaa reimowi. Nawet raz, wy hieny paszkwilanckie! To wszystko. Wiem, i miast caej tej kontrpaszkwilanckiej riposty mona byo zacytowa tylko zdanie wybitnego francuskiego filozofa, Alaina Besaincona, ktry powiedzia, e dziaalno Michnika budzi niesmak i usuwa w cie wszelk sprawiedliwo, oraz przytoczy (ktry to ju raz?) sowa wielkiego poety, Zbigniewa Herberta: Michnik jest manipulatorem. To jest czowiek zej woli, kamca, oszust intelektualny. Radzono mi, by tak zrobi. Zdecydowaem si jednak rozpisa, nie chc bowiem, by moi Czytelnicy mieli podejrzenia wobec moich dawnych czynw, lub eby uwaali mnie za sdowego pieniacza, itd., itp. A przegrywam i tak nakad kalumnijnej Gazety Wyborczej jest kilkakrotnie wyszy ni nakad GP, wic duo ludzi, ktrzy przeczytali kamstwa obywatela-GWCzuchnowskiego, nie zostanie wyprowadzonych z bdu. Kilka stron przed antyysiakowym paszkwilem widnieje w Boonarodzeniowej GW duy esej Adama Michnika. Jak zwykle misjonarski, quasi ewangeliczny o prawdzie, moralnoci, sprawiedliwoci, itp.

WALDEMAR YSIAK

(Powyszy artyku jest detalicznym rozliczeniem "kalumnijnej hucpy michnikowszczyzny prbujcej ukrzyowa ysiaka" w GW: http://www.gazetawyborcza.pl/1,76842,3811004.html - przypis redakcji)

Wlelgusgate (1) - episkopatologia

O Wielgusgate pisali prawie wszyscy i prawie wszystko, wic nie bardzo chciao mi si komentowa, tym bardziej, e ju od dawna publicznie przestrzegaem czym grozi ukrcanie gowy prawdzie i zamiatanie jej zwok pod dywan przez rodzimych arcykapanw. No i nie lubi piewa w chrze, ten typ tak ma. Jednak niektrzy stali Czytelnicy moich felietonw s tym rozczarowani i daj, bym si wypowiedzia propos. Speniam to yczenie garci refleksji:

Refleksja generalna: afer Wielgusa trzeba uzna za skandal bogosawiony, za tzw. palec Boy, gdy liczne jej plusy przewaaj jeden ogromny minus. Ten bardzo bolesny minus to fakt, e grzech nuncjusza i episkopatu (wprowadzenie w bd papiea i lepa, nonsensowna obrona delatora, zwieczona niedzieln eksplozj kasujc ingres) bdzie dugo utosamiany vel synonimowany z grzechem Kocioa jako takiego i z kiepsk sprawnoci wyspecjalizowanych sub Watykanu. Blisza koszula ciau, wic kompromitacja Watykanu (tak atwo kiwanego przez nadwilaskich szczwanych graczy episkopalnych) mniej boli ni gboki cie, ktry zmroczy autorytet Kocioa nad Wis. Tego cienia raczej dugo nie da si cakowicie rozproszy. Wrd plusw dominuje fakt, e kilkunastoletnia gra episkopatu w okamywanie, grekowanie (udawanie Greka), amnezjowanie, cenzurowanie, kneblowanie i miotekowanie poddywanowe zakoczya si katastrof, dziki ktrej nie da si ju anihilowa (bd odkada ad calendas Graecas) lustracji kocielnej. Teraz bdzie to proces trway (chyba), i by moe relatywnie szybki (oby), lecz jeli nawet dalej byby wi to i tak bdzie duo szybszy ni odbudowa autorytetu stanu kapaskiego nad Wis. Drugi plus to definitywne zdruzgotanie przez afer abp. Wielgusa wiarygodnoci wszystkich tych (jake licznych!) tzw. autorytetw moralnych (kocielnych tudzie wieckich), ktre naduywajc swych funkcji, foteli, tytuw, urzdw, wpyww, sznurkw, dostojestw i nazwisk notorycznie (od lat) robi spoeczestwu wod z mzgu. Jest to horda ludzi zej woli. Czonkowie Salonu (lewicowi plus kryptolewicowi pyskacze zwani intelektualistami tudzie inteligentami); politycznie poprawni dziennikarze, bdcy gwiazdami mediw; zepsuci (acz na pokaz witoszkowaci) hierarchowie Kocioa i jego postpowi koryfeusze medialni (jak ksidz Boniecki). Wszyscy ci ludzie odegrali bezwstydny, faryzeuszowski spektakl (bronic kapusiw, a gromic lustratorw) ju przy sprawie ksidza Czajkowskiego (TW Jankowski), za w pierwszym tygodniu afery Wielgusa odegrali sequel, gono utosamiajc demaskatorw z siami za, bredzc o parafaszystowskiej tzw. dzikiej lustracji, o brunatnym spisku, o mordzie na niewinnym czowieku, itp.

Trzeci plus to zdemaskowanie ndzy charakterologicznej polskiego episkopatu i zatrwaajcej saboci umysowej prymasa Glempa, ktry bezzwocznie po dymisyjnej decyzji papiea wydrwi j z ambony jako niemoralny osd. Dziki Wielgusgate kady rodak mg si tedy przekona, i sztab Kocioa tworz u nas ludzie bardzo maego formatu. Wczeniej, kiedy ysiak oraz podobne mu maniaki wskazyway Dziwisza, Gdzia, Glempa, Pieronka, yciskiego czy Gocowskiego jako mniej lub bardziej brutalnych hamulcowych kocielnej sanacji (sanacji przez lustracj) mona byo krytykowanie tych kardynalskich, arcybiskupich i biskupich gagatkw zalicza do kategorii oszoomstwo, bagatelizowa, etc. Teraz ju si tak nie da zbyt duo czarnego mleka si wylao. Jasno wida, e episkopatem trzsie gang kontrlustratorw, a reszta czonkw to potulne stado baranw, ktre nie bd wszczyna buntu na rzecz prawdy, sprawiedliwoci i przyzwoitoci, gdy ciepe posadki s dla nich waniejsze ni zbawienie i wyzwalajca ewangeliczna wolno. Chyba e jest jeszcze gorzej e wiksza grupa spord tych hierarchw umoczya si esbecko tak, jak uwika si kamliwy nygus Wielgus. Kolejny zysk to ujawnienie si dziki aferze Wielgusa nieoczekiwanych koalicji medialnych. Cae ycie marzyem, by zosta czonkiem szwadronu mierci, wic kiedy Gazeta Wyborcza i Radio Maryja zgodnym chrem (plus identyczn terminologi) okreliy ludzi Gazety Polskiej jako zbrodniczy szwadron mierci moje marzenie przybrao realny ksztat. A ju nie kpic: bulwersujca, prowielgusowoantylustracyjna koalicja Rydzyka (RM), Michnika (GW), Urbana (NIE) i Baraskiego (Trybuna) co niby Lewacy, kryptolewacy i ubecy wszystkich gadzinwek, czcie si! zaskoczya wielu Polakw. Mnie nie zaskoczya. Gdy w felietonie z 13 wrzenia ubiegego roku klarowaem, e ksidz Rydzyk to przysowiowy diabe, ktry wdzia ornat i ogonem na msz dzwoni Czytelnicy podrzucili mi korespondencyjnie ca list kapusiw i eksfunkcjonariuszy SB, ktrzy byli fetowani przez Radio Maryja i goszczeni tam jako eksperci, autorytety, wymdrzacze (a wic nie tylko wskazany przeze mnie kapu Szaniawski). Rzucajc tum ogupionych radiomaryjn sofizmatyk prostaczkw do Warszawy na prowielgusow krucjat (okooingresow bitw uliczn za pomoc kltw, pazurw i parasolek) Rydzyk wykona solidn kontrlustratorsk (vulgo: proesbeck) robot dla pieka. Szatan zaciera rce. Tu po niedzielnym ingresowym krachu toruski ojciec dyrektor przystpi wraz z kardynaem Glempem, wielebnym yciskim i paroma innymi hierarchami do jeszcze jednego sojuszu: do koalicji goszcej spiskow teori dziejw. e mianowicie Wielgusa uwalono li tylko wskutek bezbonego spisku mediw plus si ciemnoci. Ksidz Rydzyk rwna TW Adama oraz kardynaa Stefana Wyszyskiego, i expressis verbis nazwa pierwszego witym (!), a Glemp, majaczc w wywiadzie dla TVP 1, oznajmi, e cakowicie niewinny agent Grey musi wytoczy spiskowcom proces o zniesawienie (sic!). Ci dwaj duchowni polski prymas i toruski prymus czsto chyba ogldaj Monty Pythona, wic zbyt przesikli tym rodzajem humoru.

Cdn.

Waldemar ysiak http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=1819

Wielgusgate (2) - gniew i zy

Kontynuuj temat sprzed tygodnia rzucam gar refleksji o superaferze, ktra wstrzsna Polsk:

Kamstwa Stanisawa Wielgusa (dzisiaj ju nawet ministranci wiedz, i jest to patentowany kamczuch) ukoronoway tradycyjny system autoobrony konfidentw, ktry mona zwa fazowym cyklem zaparcia (mj syn Tomek artuje, i wszyscy oni maj zaparcie). Faza 1 (gdy pojawia si pierwszy sygna o wsppracy): Nigdy nie wsppracowaem z SB!. Faza 2 (gdy pojawiaj si pierwsze dokumenty): To faszywki produkowane przez SB!. Faza 3 (gdy wiarygodno dokumentw potwierdzaj eksperci IPN): Odbyem tylko kilka rozmw paszportowych i podpisaem kilka zobowiza wyjazdowych bez znaczenia. Faza 4 (gdy ujawnione zostaj odrczne konfidenckie raporty i sygnatury): Zmusili mnie, ale staraem si nie szkodzi nikomu. Ten modus wybielajcego bekotu jest ju kultow cigawk dla kolejnych demaskowanych renegatw, czemu mocne imprimatur daa ekscelencja wielgusowa ku chwale suby.

W niektrych przypadkach stosowana bywa jeszcze faza 5: Wsppracowaem tylko z wywiadem!. Delikwent (exemplum Wielgus) sugeruje tym publice, e nie szkodzi wewntrz kraju czyli rodakom, a jedynie cudzoziemcom, pracujc dla suby wywiadowczej swej ojczyzny. Jest to garstwo; historycy (ostatnio Marek Lasota) nieraz ju tumaczyli, e w wywiad (I Departament MSW), inwigilujcy polskie rodowiska emigracyjne tudzie Polakw rezydujcych okresowo za granic (chociaby w Watykanie), by tak sam esbecj jak wszystkie inne departamenty MSW. To, i Wielgus najpierw kilka lat pracowa dla wewntrznej SB, a pniej dla zewntrznej nie umniejsza otrostwa ni o gram.

Jego ekscelencja prof. abp Stanisaw Wielgus ca sw karier naukow i akademick (zwieczeniem bya dekada rektorowania KUL-owi) budowa donosicielstwem. Nasuwa si tu prosta refleksja; przecie to samo czynio mnstwo naukowych i uczelnianych koryfeuszy wieckich! Ilu z nich penicych dugie lata (take dzisiaj) rol wybitnych autorytetw moralnych, kulturowych i scjentycznych zawdzicza sw karier konfidenckiej wysudze dla SB? Lub przynajmniej lojalnoci partyjnej (pezetpeerowskiej)? Legion! Tylko autentyczni twardziele (exemplum Jerzy ojek) mieli wwczas szlaban na profesorski tytu. Twierdz, e primo: bezwzgldna lustracja elity rodowisk akademickich i PAN-u przyniosaby trzsienie ziemi wiksze ni lustracja episkopatu; secundo: bez efektu Mojesza (musi wymrze cae tamto pokolenie, do ostatniego kapusia) bdziemy mieli wszystkie sfery ycia (polityczn, kulturow, naukow, kocieln, itd.) zawinione uczestnictwem

zdrajcw, czsto doywotnio nierozpoznanych, bo wiele teczek przepado. Tylko FSB (nastpczyni KGB) oraz GRU dysponuj dossier kompletnym, lecz nie dla naszego, a dla wasnego uytku.

Kto jest winien temu, e pomimo bojowego wsparcia ze strony radiomaryjnego ojca dyrektora run misterny plan Moskwy, i metropolitalnego tronu nie obja kukieka, ktr Kreml mgby krci atwo? Grupka owcw czarownic, na czele z Gazet Polsk, wyklt (tzw. ekskomunika lubelska) przez arcybiskupa yciskiego, od dawna zapiekego owc gw (gw lustratorw).

Kto natomiast jest bazowo winien caej serii demaskatorskich skandali, ktrych traumatycznym dla Kocioa zwieczeniem staa si afera Wielgusa? Dwaj czoowi, zaprzyjanieni ze sob od tylu lat ludzie honoru: Michnik i Kiszczak. Oberdysydent i oberesbek. Motorniczowie antylustracji i antydekomunizacji, wspomagani przez eszelony lojalistw i dyzmoidw, rozmaitych Maachowskich, Kozowskich, Wachowskich, Mazowieckich, Wasw, Szczypiorskich, Celiskich, Pieronkw i innych kuroniowatych amnezjologw. Teraz Polska musi paci wstydem i chaosem za ich abolicyjny triumf w III RP.

Najzagorzalsi wielbiciele Jana Pawa II nie mog ju z czystym sumieniem odrzuci supozycji, e szerzona przeze idea ultramiosierdzia (bezwarunkowego wybaczania) miaa istotny wpyw na praktyk kontrlustracyjn episkopatu, czyli na usilne zamiatanie pod dywan problemu kolaboracji midzy czci kleru a bezpiek.

Wini si dzisiaj nuncjusza Kowalczyka, e niedoinformowa lub wrcz oszuka papiea w sprawie przeszoci Wielgusa. Inni pitnuj za to samo prymasa Glempa. Ja sdz, e istnieje tutaj kto bardziej winny. Szukabym w grodzie Kraka, co nie zmienia generalnego faktu tyczcego Kocioa i ryba psuje si od gowy.

e zepsucie polskiej Wielkiej Ryby (Ecclesi) siga te mocno dow wiadcz nie tylko hordy poczciwcw tumanionych rydzykow kazuistyk przez torusk jaczejk, ale i uczelnianie krgi KUL-u (wychw Wielgusa). Jedynie rodzaj ekspresji rni pierwszych od drugich). Rydzykowcy wrzeszcz, pluj, bij, natomiast ci lubelscy inteligenci bez cienia enady, dyszc humanitaryzmem i humanistyk, elegancko tumacz do mikrofonw, e brudne jest bielsze od bieli, czyli to samo co rydzykowcy (e Wielgus jeset witym mczennikiem), tylko kulturalniej. Groza!

By moe najwicej o rozdarciu polskiej Ecclesii mwi scenka spod katedry witego Jana w dniu niedoszego ingersu. Wybrali si tam Jan Kelus i mj przyjaciel Wojciech Kochlewski, weteran Solidarnoci. Trzymali kontrwielgusowy transparent: WIELGI WSTYD. Rydzykowcy wyzwali ich od ydw, a take (nie rozumiejc gry sw) od analfabetw: Nawet po polsku pisa nie umi!!!, pniej za tukli parasolkami (t bitw o transparent Dziennik uwieczni barwn fotografi). Wojtek zrelacjonowa mi co byo dalej:

- Raptem podbieg do mnie jeden rydzyk i zacz okada mj brzuch piciami. Trzymaem drzewce transparentu, lecz miaem puchow kurtk, a on mia sab krzep, wic te uderzenia niewiele mi szkodziy. Gdy waln mnie ju kilkanacie razy, zapytaem: Panie, pan chyba by czonkiem ZOMO?... Facet przerwa, spojrza mi w twarz, i ku mojemu zdumieniu... zawiesi mi si na szyi, obj, przytuli do mnie, i zacz rozpaczliwie szlocha...

Waldemar ysiak

"Komuno wr!"

W dawniejszych czasach, gdy Polsk terroryzoway (tudzie rozmieszay) KPZR, PZPR i Radio Erewa, a nie Axel, Agora i RR (Radio Rydzyk ), wszystko byo pono gorsze. To nieprawda. Byway wtedy rwnie rzeczy lepsze ni dzisiaj, na przykad nieuywane panny mode (tzn. nie z drugiej, trzeciej czy dziesitej rki); niesitkomowe aktorstwo filmowe (epidemia serialowego jest zaprzeczeniem aktorskiego kunsztu); szkoy bez narkomanii, bandytyzm i terroryzowanych belfrw; niepastikowe (chocia kolejkowe lub apwkowe) szyneczki; Dudek i Kabaret Starszych Panw (miast codziennych multikabaretonw dla troglodytw); olimpijskie zotomedalowe triumfy Lachw nad Kacapami (siatkwka) czy amerykaskich studentw nad mocartstwowo-kryptozawodow sborn (hokej); mnstwo boskich filmw (Poegnania, Pocig etc.), kilka cudownych seriali (Kariera Nikodema Dyzmy, Noce i dnie), itd., itp. jeszcze troch rzeczy daoby si wyszczeglni na korzy PRL-u. Gdy suchaem ostatnio gawd znajomych, ktrych hospitalizowano utwierdziem si w przekonaniu, e i szpitalnictwo komuny byo (mimo caej ndzy systemu) lesze ni dzisiaj.

Dzisiejsze polskie szpitale to jedna wielka tragedia: brud, smrd, zakaeniowo, lawinowo zmniejszajcy si personel wysokiej klasy (bo najlepsi uciekaj do krajw, gdzie lekarz jest godziwie opacany, a nie skpo napiwkowany przez system), braki sprztowe, lekowe, etc. Chodzi wanie o system. Jeeli polski kapitalizm potrafi przez siedemnacie lat wytworzy taki model opieki medycznej, w ktrym zapisy chorego na wizyt u niektrych specjalistw (exemplum ortopedzi) przewiduj terminy od p roku do... ptora roku (sic!!) a niektre zabiegi (endoprotezy, kardiologia, okulistyka) do... kilkunastu lat (sic!!!) to mamy koszmar, jakiego era PRL-u nie znaa. Wyzwolilimy sowa z kagacw cenzury, lecz nie wyzwolilimy chorych blinich z drogi przez mk. Kiedy crka mi opowiada, e jej koleanka zostaa przy cesarskim ciciu zaraona gron mutacj taczki i teraz placwka, ktra j zarazia, wyznacza jej kilkumiesiczne terminy medycznych interwencji ratunkowych to wosy mi si je. Horror! Brak prywatnych szpitali (system nie zezwala), totalny upadek pastwowych, miliony chorujcych ludzi bezradnie jcz, lecz s zaguszane chrem klakierw superwzrostu gospodarczego, lobbystw szybujcej giedy i heroldw wietnie funkcjonujcej demokracji. Do diaba z takim rajskim systemem, w ktrym cae rzesze cierpi wskutek gupoty politykw!

Napoleon Wielki uczy: Nie polityka winna rzdzi ludmi, tylko ludzie polityk. To prawda, lecz rodzimi politycy rzadko wdraaj t mdro biali, czerwoni, zieloni, rowi identycznie neguj stosowanie takich maksym. Partyjne cele i krtactwa s zazwyczaj waniejsze ni potrzeby szarego

czowieka. Dlatego mnstwo rodakw wzdycha (cichutko, w myli): Komuno, wr!. I komuna wraca, jednakowo nie tam gdzie ci naiwni, ogarnici amnezj wzdychacze pragnliby. Wraca choby dziki medialnym spektaklom. Za Gomuki, Gierka bd Jaruzelskiego pkate widownie ich przemwie skandoway na cze wodzw i rzsicie oklaskiway co trzecie zdanie. Przypomniao mi si to, gdy ogldaem w styczniu tokszo red. Lisa, gdzie dwaj prawicowcy (Szczygo i Romaszewski) musieli walczy z dwoma salonowcami (Lewak Celiski, plus Olechowski kryptonim Must), a widownia zaproszona przez redaktora prowadzcego kwitowaa hucznym aplauzem kade zdanie salonowcw oraz gonym buczeniem kade zdanie prawicowcw. Skala tych braw i tego buczenia bya taka, i dziwiem si , e senator Romaszewski i minister Szczygo nie wstali i nie wyszli ze studia, protestujc przeciwko jawnej hucpie. Panie Lis, pan pyta: Co z t Polsk? Wszystko normalnie - tacy jak pan dalej rn j niczym obozow gamratk, chocia obz KDL-w ju przemin.

Komuna wraca te innym drzwiami cenzuralnymi. W telewizyjnym programie Rafaa Ziemkiewicza Ring pisarka Anna Bojarska opowiedziaa jak przesuchujcy j esbecy tumaczyli jej, e to SB decyduje ktry literat bdzie recenzowany w mediach czsto, ktry rednio, a ktry wcale. Dzisiaj zmienio si tylko to, e miast jednej dyspozytorki cenzura ma ich kilka kilka koncernw (Agora, Springer, Polsat, ITI, RR), ktre feruj wyroki: tego promowa i gaska, tego zamilcza i chosta, etc. Podpadniesz Salonowi lub faryzeuszowi leysz! Jak wielu (bardzo wielu) jest wykluczonych od Gwiazdy i Wyszkowskiego po kontrsalonowych muzykw - to ukazuje najlepsza rodzima audycja telewizyjna typu talk, prowadzona przez Jerzego Zalewskiego w TV Puls: Pod prd. Zalewski sprasza tylko outsiderw, ludzi pierwszej klasy, budujc jedyny nadwilaski dialog miary olimpijskiej, z gorzk antysalonow prawd jako krlow. Caa reszta (inne gadki telewizyjne) to tylko poprawno, a czciej mniejszy lub wikszy cyrk. Towarzyszy temu kult nowych witych, nowych mczennikw ogaszanych bez cienia wstydu witymi, jak Michnik by Kutz, Wielgus by Rydzyk, czy (za granic) Diana by miliony durniw. Lada dzie kto ogosi witym Donaldem posa Tuska (za kontakty z Anielic), mimo sugestii prasowych, e jego babcia suya w Luftwaffe.

Co nie znaczy, bym tskni lub nie tskni do cenzury. Jestem za, a nawet przeciw: cenzura personalna (wykluczeniowa) winna znikn, lecz obyczajow naleaoby wskrzesi. Cenzuro obyczajowa, wr! Wanie jej zupeny brak (cikie porno szalejce w tv oraz internecie, dostpne dla kadego smarkacza) sprawia, e pedofile mno si jak krliki, matki suteneruj wasn dziatw, a niedorostki gwac lub brutalnie molestuj swoje szkolne i podwrkowe koleanki, ni ciut nie rozumiejc, i jest to zabawa naganna. W Polsce i we Woszech nieomal jednoczenie zakoczyo si to tragedi. Kilkunastu woskich szczeniakw z dobrych domw (najmodszy ma 12 lat), ktrzy wielokrotnie zgwacili dwunastoletni koleank, sfilmowali to i rozesali film gdzie tylko si dao nie pojmuje dlaczego teraz wadze czepiaj si ich. Przecie zrobilimy tylko to co kadego dnia reklamuj internet i telewizja!. Mwi szczerze - gdyby pojmowali zbrodniczo swego czynu, nie rozsyaliby filmu, gdy baliby si kary. Ale za co tu kara, jeli monitory bez przerwy wesolutko wywietlaj takie scenki? Szklany ekrany wpoiy modym widzom okrutn bydlco jako ludzk norm. Zabrako cenzury.

Waldemar ysiak

Dentelmeneria, dentelmenelia itp.

Oglnie jest bardzo dobrze. Niewinni wychodz za kaucj, bezpodstawnie pomwieni uzyskuj status skrzywdzonych, dziki zeznaniom swoich prowadzcych oficerw (ktrzy w PRL-u zajmowali si gwnie faszowaniem dokumentw MSW), a nowe samorzdy chepc stare koryta pene euro, eby wyklty powsta lud Ziemi Obiecanej. Ale to, i oglnie jest pysznie, nie zmienia nam faktu, e pewne krgi spoeczestwa aonie kaj. Rydzykowcy kaj, bo wbrew ich daniu Chcemy Polaka! dostan pewnie Gudaja, Pepika lub Kamuka, ktrego namaci antychryst Sakiewicz do spki z tym watykaskim Szkopem, co to nie bdzie plu nam w twarz (cytuj psalm Radia Rydzyk wypiewany dnia pamitnego pod katedr wielgusowej Golgoty). Filmowcy kaj, bo ich gwny sponsor, gdy tylko wyszed z pierdla, wyfrun te z kraju, i nie chce dalej smarowa muzy moralnego niedorozowju. Kibole kaj, bo midzynarodowa mafia uja si (rutynowo) za nasz swojack, wic moemy mie przechlapane rozmaite futbolowe mistrzostwa. Platformersi te kaj, bo leci ju drugi sezon rzdw faszystowskiej kaczej junty, ktra mimo tylu spazmatycznych parapuczw czerwonorowego Salonu nijak nie chce odklei si od swych stokw i odda steru pastwa ludziom z klas, dentelmenom, kwakrom majcym pozaszywane kieszenie i rozporki.

Kiedy ju pado sowo dentelmeni warto zauway, i wobec tego terminu funkcjonuje w Polsce cakowite rozdwojenie jani spoecznej. Ludzie, ktrych cz spoeczestwa zwie dentelmenami, s przez drug cz spoeczestwa uwaani za chamw, burakw, dupkw. I odwrotnie. Dwa lata temu, kiedy to Rzeczpospolita (panagaudenowa) bya jeszcze dziennikiem ultrasalonowym, swoistym podwykonawc GW, zosta tam opublikowany, dla uczczenia osiemdziesiciolecia Pen Clubu, b. duy tekst pt. Dentelmeni i poeci. Jako jednego z czoowych dentelmenw PRL-u i III RP esejem tym lansowano literata Andrzeja Szczypiorskiego, skdind TW Mirka, ktry przez wier stulecia donosi esbecji na kolegw. Istniej wic krgi, dla ktrych takie wanie kryteria wyznaczaj status dentelmeskoci, jednak ta teoria nie ma akceptacji oglnospoecznej, trzeba j zatem traktowa niedogmatycznie, jako troch kontrowersyjn.

Istniej rwnie krgi, wedug ktrych dentelmen to wymierajcy gatunek homines machos, swoisty albinos, rzadko absolutna, rarissimum, znaczy: rarytasik typu trufle, ktre jak wiadomo s trudne do zlokalizowania, umiej je wyczu tylko specjalnie tresowane winie i psy. Serce mi pkao ze wspczucia, kiedy obserwowaem na ekranie mego telewizora kajcych panw Szmajdziskiego, Niesioowskiego, Onyszkiewicza i ich kompanw, zdruzgotanych dymisj takiego wzorowego dentelmena jak pan Sikorski. Zalewajc si zami, pompatycznie klli bestialstwo Kaczorw i empatycznie wynosili cnoty zdymisjowanego ministra, ktrego kocha cay Salon. Salonowy

Newsweek sawi swego czasu jego styl brytyjskiego dentelmena, jego dworskie maniery i zapach dobrej wody koloskiej, a take jego przyjaci (Balcerowicz et consortes) oraz chyba przez roztargnienie fakt, i Radosaw Sikorski to mistrz autopromocji. Gazeta Polska nie chciaa by gorsza (czytaj: antysalonowcy nie chcieli by tu gorsi), wic przyznaa ministrowi Sikorskiemu tytu czowieka roku (2005). Nie wyszyscy wsppracownicy GP bili tej decyzji brawo.

Ocena dentelmenerii czy te dworskich manier rzadko bywa jak ju wzmiankowaem jednogona, aklamacyjna, czsto bywa raczej rozbiena, vulgo: konfliktowa. Niezatapialny salonowy dentelmen Rzeczypospolitej, Tomasz Jastrun (Smecz), uwielbia smeczowa po twarzy (po fizjonomii) kobiety nienalece do Salonu, wytykajc im szpetot fizyczn. Rok temu obsmeczowa tak ju urod prezydentowej Kaczyskiej, a teraz wzi si za twarz i figur pani minister Fotygi, i to eby byo dowcipniej w tym samym akapicie swego felietonu, w ktrym uy okrelenia dobre wychowanie. Ten typ dentelmenerii nie kademu si podoba, de gustibus. Ale krytykw takiego dobrego wychowania i takich dworskich manier szuka trzeba ze wiec, nikt nie protestuje. Gdy przez miesic piewano peany i recytowano dytyramby strzeliste ku czci dentelmena wiatowca i mistrza reportau, Ryszarda Kapuciskiego tylko Najwyszy Czas! omieli si wydrukowa dwa felietony i jeden artyku (trzy yki dziegciu) wytykajce panu K. polityczne dworskie maniery, czyli maniery dworaka, dworsko proreimow (notabene tak udatnie przeze wykpion jako ciki grzech etiopskich dworakw, Cesarzem). Dworskie maniery pana ministra Sikorskiego obnay tyko jego bliski kolega, znany dziaacz zwizku Solidarno, Jan Rulewski, wspominajc dwa wydarzenia symptomatyczne:

Rok 1991. Pan Sikorski wyda wanie ksik na temat Afganistanu i z tej okazji zaprosi do kupionego przeze szlacheckiego dworku (pod Bydgoszcz) wczesn superelit polityczn kraju, same figury rzdowe i wiecznikowe. Kady wchodzcy do rezydencji go otrzymywa (w prezencie) ksik gospodarza. Kiedy gocie wyjedali kademu kazano zapaci za prezent (sic!). Rok 1992. Sikorski kandyduje na stanowisko wiceministra, wic che, aby Gazeta Wyborcza nie robia mu wstrtw. Kombinuje, e Rulewski, ktry wietnie zna Michnika, mgby Adasia urobi vel spacyfikowa. Zaprasza tedy Rulewskiego na obiad do restauracji do piekielnie drogiej restauracji. Rulewski, przegldajc tam menu i widzc mordercze ceny da, wymawia si brakiem apetytu i bierze tylko skromn zaksk, ktrej koszt nie przekracza poziomu jego miesicznej pensji. Sikorski paaszuje suty obiad, po czym dzieli astronomiczn sum rachunku na p i kae zaproszonemu uici 50 proc. (sic!).

Dworskie maniery dentelmenw... No i ten zapach wody koloskiej. A krci w nosie. A gdy krci czowieka w nosie, to trzeba go czasami zatka.

Waldemar ysiak

Wykluczanie (1)

Stare porzekado mwi: Boe, chro mnie od przyjaci. Z wrogami poradz sobie sam. To bya pierwsza myl, ktra mnie tkna, gdy przeczytaem najnowsz ksik Rafaa Ziemkiewicza. Ksika jest antymichnikowska, co mnie bardzo cieszy, bo ju siedemnacie lat uwaam (i gosz publicznie bez ustanku), e kada antymichnikowszczyzna dobrze suy ojczynie. Troch przykre refleksje, jakie mam po tej lekturze, wywoaa jedynie moja tam nieobecno. Niniejszy felieton dedykuj wasnej megalomanii. Czysta prywata.

Od roku 1990 (ksika Lepszy, i wkrtce Tygodnik Solidarno, tudzie caa seria ysiakw na amach, a po Stulecie kamcw oraz Salon i Salon 2) zwalczaem Michnika, jego socjotechnik i jego kamaryl (michnikowszczyzn). Liczba antymichnikowskich stronic, ktre wyszy spod mojego pira, jest ewidentnie rekordowa (kilka tysicy), wywarem wic chyba niemarginalny wpyw na upadek Michnika upadek, o ktrym teraz wszyscy trbi. Michnik, prawem rewanu, nie zostawa mi duny, mobilizujc przeciwko ysiakowi sporo salonowych pir i eliminujc moje nazwisko z wielu mediw, czyli kontrujc wroga dwiema przeciwstawnymi metodami (okresowo flekowanie, a okresowo zamilczanie). Podczas tej walki na mier i ycie Rafa Ziemkiewicz by mi dugo sojusznikiem wojennym (lata dziewidziesite). W rnych periodykach (duy esej w tygodniku Spotkania, plus kolejne publikacje tu i tam) pitnowa michnikowszczyzn za antyysiakowo. Kiedy jednak starlimy si na amach Gazety Polskiej o Balcerowicza (Ziemkiewicz jest hagiografem pana B., gdy ysiak naley do tych, ktrych Ziemkiewicz zwie pogardliwie obrocami ludu) sojusz prysn jak baka mydlana.

Antymichnikowska ksika Ziemkiewicza liczy 400 stron i rekapituluje ca histori michnikowszczyzny jej wzlotu i jej krachu. Bardzo due partie s tam powicone ludziom, ktrzy sprzeciwiali si tej gangrenie, oraz ludziom, ktrych Michnik mniej lub bardziej bezwzgldnie sekowa. Autor wymienia sporo nazwisk i przytacza sporo rozmaitych personalnych casusw. Wyjwszy ysiaka. W wojnie z Michnikiem po prostu nie byo adnego ysiaka. Nul! Mamy tu do czynienia z klinicznym przypadkiem mentalnej autocenzury. Publicysta, ktry jeszcze niedawno podnoszc zasugi ysiaka w walce z mocarn koteri zwa tego jednym z najwybitniejszych pisarzy polskich, teraz wyci go totalnie, nie wzmiankujc tamtej ysiakowej walki ni jednym sowem. Z grona najwybitniejszych zostaem przesunity do grona kompletnie nieobecnych, klasyczn michnikowsk metod zamilczania. A wszystkiemu winien genialny Balcerowicz i pewna zoliwa brzytwa Ziemkiewicza, ktr mu swego czasu wytknem. Okazuje si, e zemsta jest rozkosz nie tylko bogw. Zwaszcza zemsta bezmylna.

eby byo dowcipniej R. Ziemkiewicz powica w swej ksice cae passusy wanie skandalicznemu zamilczaniu ludzi pira przez Salon. Zwie to wykluczaniem, rugowaniem pewnych osb, odmawianiem prawa, anatem z klauzul natychmiastowej wykonalnoci, itp. Padaj nazwiska wykluczonych (m.in. co ciekawe nazwisko Jarosawa Marka Rymkiewicza, ktry niedawno otrzyma michnikowsk literack Nike!). A jeden z najwybitniejszych fru! znikn. Jak ci dygnitarze sowieccy, ktrzy w kolejnych edycjach stalinowskiej Wielkiej Encyklopedii Powszechnej wyparowywali z dawnych zdj dziki kunsztowi retuszerw. Kania si przewrotnie podtytu ksiki Ziemkiewicza: Zapis choroby, bo kt, jak nie Ziemkiewicz, kiedy jeszcze cakowicie zdrowy by, kontestowa gromko wyrok rzucony przez Salon na ysiaka, mianujc to haniebn zmow milczenia? Wszelkie wtpliwoci czy chodzi tylko o amnezj, czy raczej o maostkow mciwo, rozwiewa posowie zatytuowane Polecanka. Czytelnikom, ktrzy akn innych (wzbogacajcych, uzupeniajcych) lektur o michnikowszczynie, Ziemkiewicz poleca tam ksiki innych autorw. Dwadziecia tytuw. Bez ysiaka, bo wiadomo, e ysiak na w temat nie odway si zabiera gosu, a jeli si kiedy moe i odway, to tak gupio, e przywoywa jego ksiek nie warto. Jak wykluczenie, to wykluczenie do imentu! Pomyle, e ten sam facet, tu przed pokceniem si z ysiakiem o ekonomi rodzim i o wasn kryptozoliwo zaleca publice Salon ysiaka jako bez dwch zda lektur obowizkow (sic!).

mieszy mnie ta gierka, lecz nie rani kocham wolno sowa, Ziemkiewiczowi piruety robi wolno. Zymam si, owszem, lecz nie protestuj. Jeli ju miabym protestowa, to raczej przeciw pewnym detalom ziemkiewiczowskiej ksiki. Z braku miejsca ledwie jeden: Ziemkiewicz twierdzi (str. 235), e tygodnik Newsweek swoim artykuem zdemaskowa pupila Salonu, literata Szczypiorskiego, jako tajnego wsppracownika komunistycznej bezpieki. T bzdur autor umieci nie tylko w ksice wczeniej gosi to samo w prasie. Tymczasem kilka lat przed rzeczonym artykuem Newsweeka cay rozdzia o dugoletniej wsppracy Szczypiorskiego z SB znalaz si w mojej ksice Salon, ktra miaa nakad prawie wiermilionowy i duy rozgos. I przecie to nie ja byem tego odkrywc korzystaem z drukowanych materiaw, sprawa jest znana ju p dekady, wic przyznawanie tu pierwszestwa Newsweekowi stanowi grube naduycie, humbug typu odkrywanie Ameryki. Tak to wanie punkt widzenia zaley od punktu siedzenia Ziemkiewicz, bdc staym wsppracownikiem springerowskich mediw, siedzi w kieszeni Herr Springera, salonowy Newsweek jest dla wyroczni. A si dziwi, e Ziemkiewicz jeszcze zezwala przedrukowywa swe radiowe felietony w Gazecie Polskiej, bo pisa mu dla GP ju nie wolno zakazano.

Czytelnikw, ktrzy nie rozumiej dlaczego salonowy Newsweek (sponsor ksiki Ziemkiewicza) drze koty z salonow michnikowszczyzn, odsyam do mojej ksiki Salon 2, gdzie pisz m.in. o morderczej wojnie dwch drapienych koncernw (Agora i Axel Springer sp. z o.o.), dla ktrych rynek jest zbyt ciasny. Salonowe pryncypia salonowymi pryncypiami, lecz kasa ber alles.

Waldemar ysiak http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=1919

Wykluczanie (2)

Pierwsz cz tego felietonu zakoczyem tydzie temu wzmiank o mordobiciu rynkowym pomidzy Dziennikiem a Wyborcz, ktra obrazia springerowski organ plujc: Der Dziennik. W ramach trwajcej ju dugo wymiany ciosw Dziennik opublikowa wietny artyku Macieja Rybiskiego o Michniku jako gwnym winowajcy parszywiekiej III RP budowanej przez Salon po roku 1989, i sugerowa, e jest to oskarenie chwalebnie pionierskie, niemajce rwnie bezkompromisowego precedensu. Dziennik mija si tu kompletnie z prawd, przemilczajc ca seri moich publicznych wystpie antymichnikowskich (od roku 1990), zwieczonych puent atymichnikowskiej ksiki Salon (2004) puent, ktra jasno mwi, i A. Michnik to czowiek, co skrzywdzi mj kraj jak nikt inny po 1989 roku. Na kilkuset stronach ksiki (prawie wiermilionowych nakad) udowodniem ow tez miadco.

Wykluczenie mnie przez Dziennik ze wiadomoci odbiorcw gazety Springera wpisuje si w szerszy nurt wykluczania mnie jako michnikobjcy (zwanego niegdy wrogiem publicznym numer 1 Adama Michnika) przez rne salonowe plus kryptosalonowe media, chocia brakuje tu konsekwencji, bo nieomal w tym samym czasie springerowski tygodnik Newsweek sflekowa mnie po nazwisku pirem Kazimierza Orosia, mego starego wroga, ktry zreszt kilka tygodni temu listem do redakcji Rzeczypospolitej upubliczni swe wyznanie, i wbrew pogoskom on nie nienawidzi ysiaka z przyczyn personalnych, tylko ideologicznych. Ideologie salonowcw bywaj wszelako gitkie, czego dowodem rwnie Rzeczpospolita, gdzie ukadacz list bestsellerw, Andrzej Rostocki, po latach karcenia ysiaka za zwalczanie michnikowszczyzny, i ledwie miesic po owiadczeniu, e wskutek obrzydzenia zupenie nie moe si zmusi do lektury Salonu 2, raptownie... zmieni front o 180 stopni i w komentarzach styczniowej listy bestsellerw (ktr cakowicie zdominoway osobne klasyfikowane oba tomy Salonu 2, bijc ca konkurencj, rnych Lisw et consortes) oznajmi uwaga, uwaga! e nie tylko czyta z przyjemnoci, ale nawet, zaczyna rozumie punkt widzenia pisarza (sic!!). Incredibile! jak mwi Wosi. Gdy ju jestemy przy listach bestsellerw ze zdumieniem zobaczyem, i w oglnopolskich rankingach prasowych za grudzie i za stycze, tudzie za cay 2006 rok, nie figuruje bliska tematycznie Salonowi 2 i sprzedawana rwnoczenie ksika Rafaa Ziemkiewicza Michnikowszczyzna. Nie dostaa si do pierwszej dziesitki Rzeczypospolitej, i nawet tam (Magazyn Literacki KSIKI, Angora) gdzie lista obejmowaa a pierwsz trzydziestk bestsellerw. Co mnie dziwi, bo ksika Ziemkiewicza miaa spotkania promocyjne i mnstwo pochlebnych recenzji prasowych (pochlebnych rwnie we wszystkich prawie salonowych pismach, jak ycie Warszawy, Newsweek, Wprost i in.!), za moja odwrotnie, adnych promocji, dwie recenzje (pozasalonowe), i to wszystko. A jednak we wszystkich rankingach wesza na czub. Swego

czasu sam Ziemkiewicz dziwi si (udzielajc wywiadu miesicznikowi Kultura i Biznes), e ksiki ysiaka fenomenalnie si sprzedaj bez adnej promocji ni szerszej reklamy. To trwa dalej, mimo swoistej zmowy pomimo epidemii medialnych wyklucze, i pomimo faktu, e okoo 30% ksigarzy (salonowcy) programowo nie wpuszcza ksiek ysiaka do swych ksigar. Wrmy jednak ku leitmotivovi felietonu: Salonowi i kryptosalonowi recenzenci i publicyci, piszcy przez te dwa miesice wiele razy o ksice Ziemkiewicza, zgodnie kamali, e jest to pierwsza antymichnikowska ksika w RP. Inaczej mwic: cakowicie wykluczyli Salon (2004) i ysiaka. Wemy dla przykadu dwa hagiografujce Ziemkiewicza teksty z Rzepy. Antoni Dudek twierdzi, e dopiero dziki Ziemkiewiczowi Michnik dosta to, na co sobie zasuy, szkoda tylko, e tak pno, a Grzegorz Grny gosi te wbrew ewidentnej prawdzie i dzieo Ziemkiewicza to pierwsza ksika powicona Michnikowi (sic!). Jak mona tak ga na prawicy? Ano wida mona deklarowana prawicowo nie jest szczepionk chronic mniemanego konserwatyst przed mataczeniem. Tylko jeden hagiograf R. Ziemkiewicza, Artur Grski z ycia Warszawy, raczy by przypomnie Salon i moje nazwisko, ale wycznie po to, eby promowa swego bohatera kosztem ysiaka. Powici mi cae p szpalty, czynic ndzn literatur antymichnikowsk ysiaka tem uwypuklajcym geniusz literacki konkurencyjnej tematycznie ksizki Ziemkiewicza. Stwierdzi, e w przeciwiestwie do tworw ysiaka ksika Ziemkiewicza jest dla wymagajcych (znaczy: inteligentnych, a nie prostakw), e sprzyja temu m.in. bardziej atrakcyjna literacko fraza Ziemkiewicza, a ysiak to kto w rodzaju piszcego Leszka Bubla (sic!). Mj wydawca uzna, e s to haniebne metody niszczenia konkurencji (promowanie kolesia metod gnojenia konkurenta); moi znajomi twierdz, e sam Ziemkiewicz macza tu palce (jego hagiograf powouje si w tym obrzydliwym tekcie na rozmowy z nim) ja jednak nie wini R.Z., cho jest mi przykro. Kademu byoby smutno, gdyby go przezwano Bublem (nomen omen), prawda, panie R.Z.? Jest to zreszt problem szerszy, godny ju nie felietonu, lecz osobnego eseju problem niechci vel nienawici, jak czuje do mnie publicystyczne pokolenie wczeniejsze (jedna generacja wstecz dzisiejsi trzydziestolatkowie i czterdziestolatkowie) mniemanych konserwatystw-prawicowcw (rodem z Frondy, Arcanw, Nowego Pastwa, Ozonu itp.), ktrych mzgi uksztatowa Salon, wbrew temu co sami sdz o sobie. Nolens volens yknli salonow trutk, do czego nie umieliby si przyzna nawet pod wpywem tortur, niczym roliny niewiadome decydujcego (zwaszcza w modoci) absorbowania spalin. Kiedy ptora roku temu red. Sakiewicz zaproponowa mi wspprac z GP spotkalimy si pierwszy raz. Przy poegnaniu spyta przez ciekawo: - Czy pan wie, e nienawidzi pana rwnie duo prawicowcw co lewicowcw? - Wiem doskonale odparem. Tak zawsze byo i tak ma by. Kocham Platona, ale prawd bardziej, po celtycku: prawda przeciw wszystkim. - Wic z wasnego wyboru jest outsiderem... - Z wasnego. Tak ma by.

Waldemar ysiak

Teczka biskupa lubelskiego

Wpady mi w rce wydruki dokumentw z teczki konfidenckiej biskupa lubelskiego. Chocia jego oficer prowadzcy zapewni go, i ta teczka zostaa kompletnie zniszczona, wic agent moe si czu bezpieczny, wszelako w moskiewskim archiwum rosyjskich tajnych sub przetrway niektre kopie i dua liczba oryginaw wywiezionych z Polski, co zezwala odtworzy renegackie dossier hierarchy lubelskiego. Pracowa dla Rosjan przez kilkadziesit lat, a zawarto obciajcych go papierw potwierdza tez, e kady kto usilnie zwalcza lustracj, kto rzuca jej kody, prbuje omieszy, zdezawuowa niewtpliwie by tajnym wsppracownikiem reimowej bezpieki. Niej krtka historia tej wsppracy:

Wojciech Skarszewski urodzi si w 1742 roku. Od modoci lubi publikowa artykuy na temat biecych spraw politycznych tudzie kocielnych, zawsze bowiem pragn rozgosu jako myliciel mentor, a publicystyka dawaa tu szersz aren popisu ni ambona. Wanie pirem zwrci uwag ambasady rosyjskiej. By go nie sposzy do werbunku wyznaczono ksidza, Kajetana Ghigiottiego, elewa Watykanu i pupila Petersburga (Ghigiotti by etatowym szpiegiem na rosyjskim odzie). Pniej bd dyrygowali Skarszewskim oficerowie rosyjscy wyznaczeni przez ambasadora Buhakowa. Dziki nim robi byskawiczn karier, znalaz si w krgu faworytw zaprzedanego Petersburgowi krla Stanisawa Augusta (roku 1787 krl udekorowa go Orderem w. Stanisawa, zwanym przez patriotw orderem zdrajcw) i wiosn 1791 otrzyma sakr biskupi wraz ze stanowiskiem biskupa lubelskiego. Tego samego roku torpedowa jak tylko mg uchwalenie Konstytucji 3 Maja (jeszcze podczas decydujcej sesji, wanie 3 maja, gardowa przeciwko Ustawie Rzdowej), rok pniej za sta si jednym z architektw Konfederacji Targowickiej. W prosty sposb wabi do niej tych posw, ktrzy zoyli przysig na Konstytucj 3 Maja mianowicie moc swej biskupiej wadzy uwalnia kadego zdrajc od tej przysigi, deklarujc, i bya niewana z gruntu.

Roku 1792 Buhakowa zastpi nad Wis nowy ambasador Petersburga, Sievers. Sytuacja w Polsce stawaa si coraz bardziej chaotyczna, szerzyy si trendy antyrosyjskie, wic Sieversowi kazano to ukrci. Natomiast Skarszewskiego martwio, i w razie wybuchu jakich ruchawek mog zosta przechwycone i ujawnione papiery obciajce zdrajcw, zwaszcza pokwitowania odu kolaboranckiego (cytuj ich oryginalne brzmienie: Zawiadczam niniejszym, i odebraem od Jego Ekscelencji Pana Sieversa, ambasadora rosyjskiego, tysic dukatw jako procze mojej pensji, czego dowodem jest ten kwit, ktry wasnorcznie sygnuj; niej szy data i podpis). Mogo si to zreszt przytrafi i bez ulicznych zamieszek, gdy bank Teppera (gdzie realizowano i ksigowano wypaty dla tajnych wsppracownikw) ogosi wanie plajt. Sieversowi udao si jednak sprawi, e na czele

Komisji Likwidacyjnej dla banku Teppera postawiono biskupa lubelskiego. Rezydujc w siedzibie Teppera przy ulicy Miodowej, biskup Skarszewski zabezpieczy co trzeba (opiecztowa wszystkie kompromitujce kwity wypat banku, ktre potem trafiy do tajnego archiwum kolejnego ambasadora, Igelstrma, skd agent Wulfers wywiz je do Rosji podczas Insurekcji Kociuszkowskiej).

Gwnym dzieem Sieversa i jego agentw (takich jak Skarszewski) by Drugi Rozbir (1793). Patriotyczn retorsj Sarmatw bya Insurekcja (1794). Wadze powstacze stolicy aresztoway Skarszewskiego jako renegata (targowiczanina), jednak gdy lud Warszawy dokonywa szubienicznego linczu na zdrajcach, biskup lubelski zdoa unikn sznura dziki zotym monetom, ktre wetkn prowadzcemu go plebejuszowi. Pniej Sd Kryminalny Wojskowy skaza biskupa na mier (brakowao papierowych dowodw zdrady, ale liczyy si zeznania wiadkw, m.in. kilku kochanek Skarszewskiego, gdy wielebny by rozpustnikiem). Egzekucj odwlekano (wskutek interwencji nuncjusza Litty), a kiedy Suworow zdobywa Warszaw Skarszewski zosta uwolniony wraz z jecami rosyjskimi. Wrci do Lublina i tam przeczeka woln Polsk, ktr cesarz Napoleon, wypdziwszy Rosjan, wskrzesi jako Ksistwo Warszawskie. Gra wtedy patriot (Komian pisze: pragn sobie ujmowa umysy, aby zapomniano jego przeszo). Gdy suwerenno zostaa znowu utracona i Polska staa si okajdanionym satelit Rosji biskup lubelski mg ju jawnie wrci do swych renegackich praktyk, lansujc wierno dla cara Aleksandra I i cara Mikoaja I. Zostao to nagrodzone stanowiskiem arcybiskupa warszawskiego, czyli prymasa kraju.

Walka o prymasostwo nie bya atwa. Skarszewski biskup lubelski od 34 lat pokona kontrkandydatw dziki wsparciu carskiego penomocnika, Nikoaja Nowosilcowa. U schyku 1824 roku dokonano ingresu nowego prymasa w warszawskiej katedrze witego Jana. PSB wzmiankuje, e ingres zosta uczczony od przez alumnw seminarium metropolitalnego warszawskiego ksiy komunistw. Trzy lata pniej rosyjski agent grajcy rol prymasa (i uwaajcy si za Filozofa) zmar. Modzie akademicka Warszawy rozptaa akcj bojkotu ceremonii pogrzebowych, a na trumnie renegata studenci zawiesili sznurow ptl, przypominajc tym niewykonany wyrok z 1794 roku.

Rwno sto lat po tej dacie ukazaa si w Krakowie praca powstaca styczniowego, Bronisawa Szwarce, zawierajca pierwszy raz ujawnion list 105 wpywowych zdrajcw (posw oraz dygnitarzy bdcych za krla Stasia na odzie Petersburga) i konkretne sumy zdradzieckich honorariw. Ten fragment odtajnionego archiwum Igelstrma Szwarce wzbogaci lapidarnymi charakterystykami judaszw. Wzgldem Wojciecha Skarszewskiego przypomnia, e biskup lubelski jako delegat skorumpowanego sejmu by sygnatariuszem aktu Drugiego Rozbioru, i e jako powolny we wszystkim Sieversowi, otrzyma od carycy krzy z topazem i sygnet z brylantami.

Waldemar ysiak http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=1967

Hipostazjologia

Kady kto posiada Sownik wyrazw obcych moe tam znale termin hipostaza i dowiedzie si, e jest to byt nierzeczywisty, ktremu jednak dzieci, gupcy, szalecy, konfabulatorzy, mistyfikatorzy lub bajkopisarze przypisuj realne istnienie. Najpopularniejsze tradycyjne hipostazy to krasnoludki, jednoroce itp. Najpopularniejsze hipostazy III RP to wedug czerwonych, rowych, zblatowanych i klinicznie naiwnych Salon (opiniotwrcze rodowisko michnikopochodne terroryzujce Polakw tudzie indoktrynujce wyksztaciuchw) oraz Ukad (gangsterska sie polityczno-biznesowa, ktra dokonaa szemranej, magdalenkopochodnej transformacji RP i wci krci gwne ekonomiczne lody nad Wis). Im silniej ludzie pokroju Andrzeja Gwiazdy, Krzysztofa Wyszkowskiego, Jerzego Zalewskiego czy Waldemara ysiaka pitnuj sowem medialnym obie te struktury, a take im silniej ludzie pokroju Bliniakw czy ministra Ziobro prbuj je czynem pastwowym unicestwi lub przynajmniej czciowo unieszkodliwi tym goniej rozlegaj si twierdzenia, e wrogowie Salonu i Ukadu to ludzie stuknici, ktrzy zwalczaj byty abstrakcyjne, nierzeczywiste, przez nich samych wymylone z niczego. Hipostazy! Kilka przykadw:

Socjolog Andrzej Rostocki, ukadacz ksikowych list bestsellerw dla Rzeczypospolitej komentujc w numerze 6-7 stycznia bezwzgldny triumf Salonu 2, rzuci (wbrew swym wczeniejszym grymasom) kilka komplementw pod moim adresem, lecz zakoczy negacj: Niepotrzebnie jednak autor wszdzie widzi zowrog dziaalno Salonu. Nie ma takiej demonicznej siy w naszym wiecie. e jej nie ma, potwierdzi wkrtce drugi stay publicysta Rzepy, dyurny tej gazet salonowiec, Tomasz Jastrun, kpic: Tak, to jest ten znienawidzony Salon, on nie ma kanapy ani foteli, jest w naszych gowach. Tym bardziej niedostpny dla paranoikw. Ilu ludzi oszalao z poczucia, e ich tam nie wpuszczono. Nie wiedz, e Salonu nie ma. No pewnie, Ukadu te nie ma. I nigdy nie byo. Jeli kto mia wtpliwoci, to mg je rozwia rwnie dziki Rzepie, gdzie socjolog Sawomir Sierakowski (naczelny redaktor lewackiej Krytyki Politycznej) przyoy Kaczorom jako szurnitym tropicielom Ukadu: Ostatni nadziej pokonanych elit III RP byo, e Kaczyscy s populistami, ktrzy wmawiaj spoeczestwu oczywiste brednie, i za wszystko odpowiedzialny jest jaki niewidzialny Ukad, ale sami w te brednie nie wierz. Tymczasem Kaczyscy chyba naprawd uwierzyli w swoj retoryk przedwyborcz. Nie s wic populistami, lecz fanatykami. Przekonanie, e wszystko od gospodarki przez polityk zagraniczn a po bezpieczestwo i przywrcenie moralnoci w yciu publicznym zaley od wytropienia wrogw narodu w postaci byych tajniakw, zorganizowanych przestpcw i skorumpowanych biznesmenw oraz dziennikarzy, jest przekonaniem fanatyka.

Bezwzgldnie. Fanatyka lub (wedug Jastruna) paranoika. Jak go zwa, tak go zwa, ale wiadomo, e tylko pomylecy wierz w Salony i Ukady; brak pitej klepki jest fundamentem wiary owych czubkw hodujcych sobie wewntrz prawicowych baniaczkw tzw. bzika. Cytowaem sam Rzep celowo, bo ona si mocno ostatnio desalonizuje (pod wietn rk Pawa Lisieckiego jako szefa), cho dopuszcza i salonowcw, dla pluralistycznej rwnowagi. Jeli wszake tam si mno gosy hipostazujce Salon i Ukad, to atwo sobie wyobrazi jak te rzekome hipostazy s flekowane (negowane, wymiewane) przez media subowe i salonowe. Co w rodzaju nalotu dywanowego. Przykro mi, e i moja firma (Niezalena Gazeta Polska) wydrukowaa bzdet z nurtu tej kontestacji.

Wydrukowaa w lutowym numerze. Artyku Rafaa Ziemkiewcza Pustka po Balcerowiczu (kolejny ziemkiewiczowski dytyramb strzelisty na cze witego guru salonowej ekonomii), gdzie wymiane zostao goszenie wizji transformacji ustrojowej jako wielkiego podstpu polegajcego na celowym doprowadzeniu gospodarki do ruiny po to, aby majtek narodowy mg zosta za bezcene przejty przez midzynarodowy kapita i jego rodzimych kolaborantw z komunistycznym rodowodem. Doda te Ziemkiewicz: Wizja wszechpotnego spisku nabieraa wic intensywnoci, trzeba byo do niego zalicza coraz to kolejne rodowiska..., itd. itp. Bardzo to interesujce w organie redagowanym przez Tomasza Sakiewicza, ktry cae lata gosi pirem wizj kryminalnej transformacji gospodarczej dyrygowanej przez by nomenklatur pezetpeerowsk i sterowanej przez byych oraz funkcjonujcych dalej (WSI) esbekw. Gdy go zapytaem czemu dzisiaj puszcza do druku parasalonowe chrzanienie, odpar, i przyj jako zasad niecenzurowanie autorw. Ben trovato. Teraz ino prosi Pana Boga, by Ziemkiewicz nie przynis tekstu z daniem kanonizowania Balcerowicza lub mianowania go dalajlam, bo te trzeba bdzie puci.

Sumujc: wszelkie salonowe, jak rwnie kryptosalonowe drwiny z wyznawcw rzekomych mafijnych hipostaz III RP wszelkie, od akowskopochodnych do lisowych i ziemkiewiczowskich czyni wierzcymi w krasnoludki idiotami ca t armi dziaaczy zwizkowych, politykw, publicystw i artystw, ktrzy przez kilkanacie lat krytykowali wszechmoc tudzie bezkarno Salonu i Ukadu. Ale jednoczenie czyni faszywymi lepcami tych wszystkich, wedug ktrych Salon i Ukad to hipostazy, byty wyssane, propagandowe li tylko. Mona je bowiem negowa tak sdz wycznie metod strusia, lub metod dziecka, ktre wie, i wedug baniowej recepty starczy zamkn oczy, by co, co mamy przed nosem, znikno, przestao istnie. Ne ma, panie Havranku! Wszystko lipa, spekulacja spiskowa, hipostaza. Prywatyzowalimy po najkorzystniejszych cenach paconych przez najprzyzwoitszych kontrahentw, banki oddalimy altruistom z KW i MSW, bo tak nakazywaa logika historii, fabryki uwaszczylimy ich szefom, Falzmann popeni samobjstwo metod zawaow, a Pako rajdow, nikt ich palcem nie tkn za brudenie Ukadowi. To se vidi, pane Havranku!

Waldemar ysiak

Polski terror

W czasach kiedy terror jest rwnie modny i rwnie krytykowany jak fast food (chocia przynosi duo mniej ofiar, za to bardziej spektakularnych) III RP te chce by trendy, wic nie bez zgody wadz (wszelkich wadz, od samorzdowych po centralne) kwitn u nas rne rodzaje terroryzmu, i to we wszelakich dziedzinach, kultury fizycznej i kultury artystycznej nie wyczajc. Przez kultur fizyczn rozumiem take homokultur, ktra staranowaa ju tyle bram, furtek, barier i szlabanw midzy Tatrami a Batykiem, e tylko galopujca staro daje mi funeraln szans uniknicia przymusowego zacigu do PZPR (Pedalskiej Zjednoczonej Partii Rwnouprawnionych), jaki bdzie obowizywa ju w przyszym pokoleniu.

Dawniej przez kultur fizyczn rozumiano sport, lecz odkd wszyscy (wszyscy, co do jednego!) sportowcy jad na atwiej lub trudniej wykrywalnym (bd niewykrywalnym) koksie, i odkd wynik kadego meczu jest przed meczem znany paru obrotnym jasnowidzom sport wzi z kultur rozbrat. Nie wzi jednak rozwodu z terroryzmem, czego dowodem atwe sterroryzowanie wadz III Rzeczypospolitej przez centralny gang pikarskoukadowy, wspierany si mafii midzynarodowej. Nie zdoalimy podskoczy gwnym apownikom, za ciency jestemy. Minister sportu musia nolens volens odwoa komisarza rzdowego i odwiesi zarzd PZPN. Dopiero wwczas przyby z Zachodu don padrone, by poklepa naszego prezydenta jako grzecznego chopca. Gupi si ciesz nie bdziemy zawieszani (kluby, reprezentacja, itp.).

Jeeli chodzi o kultur artystyczn polskie lobby sztuki nowoczesnej vel awangardowej (ktra tak si ma do sztuki, czy w ogle do estetyki i artyzmu, jak ja do maoizmu i feminizmu) stara si nie by gorsze ni lobby lesbopederastw, prowadzc rozliczne kampanie administracyjne, ekspozycyjne i medialne na rzecz kultu mieci, odpadkw i odchodw (tak, tak, rwnie fekaliw!), ktre amatorsko, hucpiarsko i blunierczo (szczeglnie chtnie: kontrkatolicko) udaj twrczo artystyczn i s lansowane jako wybitne dziea wybitnych plastykw. Szczeglnie gonym ostatnio triumfem terroru tyche szalbierzy sta si zaakceptowany konkursowo projekt warszawskiego Muzeum Sztuki Nowoczesnej (planowana jest lokalizacja obok PKiNu). Warszawa ma ju dwie placwki regularnie wypeniane pseudosztuk i niezwiedzane (Centrum Sztuki Wspczesnej oraz Zacht), wic kolejne kubatury pene bzdury, ktrej nikt normalny nie zechce oglda, s jej potrzebne jak nowe wrzody trdowatemu. Moloch ten bdzie ssa due pienidze publiczne, ktrych brakuje na tysice rzeczy realnie nam potrzebnych, choby na sub zdrowia. Ale gupi si ciesz. Hej, hej, wywalczylimy muzeum, gdzie tyle penisw bdzie mona przybi do krucyfiksw, i tyle wizerunkw Chrystusa utopi w moczu! Dalej, mnmy hepeningi, performanse oraz instalacje, pki ciemnogrd zbyt

saby, eby da nam kopa! Wesprze nas Gazeta Wyborcza i ludzie wiatli, nasze bdzie zwycistwo! Hej, hej!

Rwnie dziarsko pokrzykuj ekoterroryci. Zw si ekologami, chocia tacy z nich ekologowie jak z blokersw filantropi. Wszczli wok Rospudy medialne pieko, eby si zajefajnie pobawi (nie ma to jak modzieowa heca, wszelka zadyma, manifa itp.), wypromowa, wygimnastykowa, tudzie wyduy o kilkanacie lat pieko mieszkacw Augustowa, ktrzy s bezporednimi ofiarami ekoterroru. Nie znam si na problemach przyrodniczych Doliny Rospudy, wic przeczytaem duy tekst specjalisty, Wojciecha Batury, peen dowodw, i wszystkie deprecjonujce planowan przez wadze obwodnic argumenty przyrodnicze ekologw s stekiem kamstw i sprytnych nadinterpretacji, a niektre ich fasze byyby wrcz komiczne, gdyby gazowanym i rozjedanym TIRami mieszkacom Augustowa (plus okolic) chciao si jeszcze mia. Batura oraz inni eksperci dowiedli rwnie, e prawdziw klsk ekologiczn zadaaby tamtejszej naturze obwodnica alternatywna proponowana przez ekoterrorystw! Ci wszelako podobnie jak Listkiewicz i spka dostali wsparcie Zachodu (UE), dziki czemu sterroryzowano polskiego premiera, prezydenta (plus jego on), lub moe raczej ogupiono, bo przecie ogupiono tym rospudowym eekobekotem wielu prawych i mdrych ludzi, ktrzy (exemplum znane maestwo pastwa Gwiazdw) swoj obecnoci czynnie wsparli ekochuliganw. Prace wstrzymane, gupi si ciesz, huraaaa!

Czasami wadze polskie prbuj kiezna swojskich terrorystw, a czasami nic nie robi, w obu jednak przypadkach efekt jest zerowy, bo nawet tam gdzie podjto dziaania represyjne, byy one waciwie pozorne nie day niczego. Przykadem wieloraki terror (cenowy, jakociowy, terminowy itp.), ktry stosuj wobec spoeczestwa firmymolochy (Poczta Polska, Telekomunikacja Polska). Kary, jakie nakada na TP urzd antymonopolowy, mog bossw TP zabi, owszem, ale tylko si miechu, ktry wzbudzaj u tych panw. enujca jest take bezradno Stray Miejskiej wobec meneli, ktrzy terroryzuj parkingi wzduchodnikowe (Stra woli terroryzowa nieszczsnych kierowcw, czyli de facto wsppracowa z menelami, co podwaja terror gnbicy wacicieli aut). Lub bezradno wszelkich miejskich sub wobec zafajdywania chodnikw i trawnikw przez wacicieli psw, ktrych kultura (wacicieli, a nie psw) wyczerpuje wszelkie znamiona lumpenprostactwa vel chamstwa, czyli braku kultury elementarnej, za tupet, z jakim zezwalaj swym pupilom robi gdziekolwiek i nie sprztaj, wyczerpuje znamiona terroru. Terroru mionikw zwierzt (czyli kolejnych dobrych ludzi, jak tamci ekolodzy bd miujcy inaczej) wobec reszty blinich.

Jest rwnie terror reklamowy tysicy firm. Ich ulotki, wbrew naszej woli, codziennie zamiecaj przestrze okoodomow (przywejciow) tudzie informuj sprawcw wama czy mieszkacy s obecni, czy te nie, i jak dugo trwa nieobecno. Nie umiemy si przed tym broni, a wadza nie chce nam pomc. Coraz wicej oplata nas tych siatek terrorystycznych, przed ktrymi nie sposb uciec. Signum temporis, droga dziatwo.

Waldemar ysiak http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=2025

Kupa miechu

Wiktor Hugo stworzy doskona powie Czowiek miechu. My, Polacy, tworzymy pastwo miechu. Gdzie nie spojrze kupa miechu. W polityce, sztuce, medycynie, sporcie wszdzie. Nic, tylko boki zrywa, tak wesoa ta RP! Prawdziwa commedia dellarte alla polacca. Kilka przykadw:

Zszokowane media doniosy, i pewien gral uci sobie siusiaka. eby chocia uci ciupak! Niestety zwyk siekier. Tak czy owak uci na amen. Co wprawio w stan przygnbienia liczne ceperki jedce wakacyjnie do Zakopanego i do Szczyrku nie tylko po to, by szusowa. Gdyby bowiem w drastyczny akt grala upowszechni si jako epidemia wrd ludu zwanego brzydko Gralenvolk (tak jak niegdy wrd rosyjskich Skopcw) - wczasy grskie utraciyby markow atrakcyjno. Std, aby takiej tragedii zapobiec w Bystrej koo Szczyrku ma si ukonstytuowa stowarzyszenie Polski Siusiak Ludowy (PSL), dla ochrony gralskich klejnotw. Mwi si, e Platforma chciaa rozgosi cicie grala jako ludowy protest przeciwko niszczeniu polskiej szkoy faszystowskimi metodami ministra Giertycha, lecz zrezygnowaa gdy si okazao, e gral mia promile alkomatowe wygrowane bardziej ni ego. A przy okazji: Gralu, czy ci nie al?. Kupa miechu!

Po zdemaskowaniu wielebnego nygusa Wielgusa jako kapusia przez Gazet Polsk redakcja zostaa zasypana listami, ktrych autorzy, fani Radia Rydzyk, w odwecie zdemaskowali Gazet Polsk. Okazao si, e jest to organ Mossadu. A redaktor naczelny to naczelny gudaj alias parch III RP. Cytuj pocztek, rodek i koniec listu, ktry wydaje mi si dla tej epistolografii symptomatyczny: Szanowny Towarzyszu Sakiewicz vel Rozen co tam cwaig (...) Proponujemy wam waciw nazw dla waszego szmatawca: Gazeta ydowska dla Polakw (...) Bardzo nad tym bolej, ale niestety nie mog poda wam towarzyszu swojego prawdziwego nazwiska i adresu, a to ze wzgldu na bezpieczestwo moje i mojej polskiej rodziny. Plus efektowny podpis-zygzak dugopisem. Ja si autorowi wcale nie dziwi, bo kiedy ydowski szwadron mierci (tzw. trjka represyjna Sakiewicz, Lisiewicz, ysiak) zacznie puka, omota i dzwoni o pitej rano... Kupa miechu!

Media opozycyjne zajy si opozycyjnoci Jarosawa K. wobec Lecha K. i vice versa, twierdzc, e ten drugi jest bliszy Salonowi (bardziej centrowy) ni ten pierwszy (prawicowiec). Std bior si pono cikie konflikty midzy Bliniakami. Wspomnianych etykietek unika Najwyszy Czas!,

demaskujc premiera inn mod jako kryptosocjalist udajcego antysocjalist. Swoist puszk Pan... przepraszam: puszk first lady otworzy pose Jan Rokita, ujawniajc to, co bardzo wielu ludzi interesujcych si polityk wie, i co jest tajemnic poliszynela e pani prezydentowa ma pogldy feministyczne i bardzo mocno lewicowe, oraz chwalc si , e chocia te pogldy nie byy szerzej znane opinii publicznej ja wiedziaem od bardzo wielu lat, i jest typow feministk. Zieloni, czerwoni i rowi, pederaci i feministki, radonie skojarzyli to z faktem, i crka prezydenckiej pary ucieka wanie od ma do lewicowego gacha, syna znanego komunisty. Kupa miechu! Teraz tylko czekaj na zdemaskowanie kota premiera jako geja.

Ministerstwo gospodarki ogosio, i wreszcie zaczlimy budowa bezpieczestwo energetyczne kraju metod uniezaleniania si od rosyjskich dostaw nafty i gazu. Jak? Ano tak, e Polska (PGNiG) kupia udziay w dwch skandynawskich zoach ropy i gazu (Skary i Snadd). Tymczasem prawda jest zupenie inna: te zoa bd dawa surowce rzdu ledwie 2,5 proc. (!) rocznego zapotrzebowania Polski, ale i tak nawet gram nie dotrze do polskich rafinerii, bo nie bdziemy mieli rury stamtd (gaz ze z Skary i Snadd obsuy Niemcy, Norwegi, Dani i Angli). Geografia skazuje nas na energetyczne surowce rosyjskie lub kaukaskie, wic gadka o zepchniciu surowcw wschodnich do poziomu 20 proc. w cigu najbliszych 10-20 lat jest totaln bzdur. Wczeniej (przed rzdami PiSu) mona byo jeszcze co tu ugra (wczesny projekt norweski i wczesna koncepcja kaukaska), lecz gabinety salonowe (czerwone i rowe) kompletnie spapray t arcyywotn dla ojczyzny spraw (celowo?). Tragiczna kupa miechu!

Nie odpowiadajc merytorycznie (ani ciut!), tylko filozoficznie na moje zarzuty, Rafal A. Ziemkiewicz stwierdzi (GP nr 9/2007), e w ekonomicznym (balcerowiczowskim) sporze ze mn on ma racj, gdy po prostu na gospodarce ysiak si nie zna. Fakt, nie znam si. Znam si na realiach ziemskiego padou. Dnia 20 lutego media poinformoway, i pierwszy kwarta 2007 bdzie najlepszym ekonomicznie kwartaem polskim od 1989 roku, tak nam pdzi gospodarka. Tego samego dnia (!) Komisja Europejska ogosia, i Polska ma najwiksz w Europie liczb dzieci bardzo biednych, dzieci, ktrych wegetacja to skrajne ubstwo jedn trzeci (29 proc.)! TVN bezzwocznie zrobia reporta a propos tej szokujcej informacji, potwierdzajc j i podsuwajc mikrofon kilkuletniej dziewczynce, ktr zapytano o jej najwiksze marzenie. Dziewczynka szepna: Chciaabym kiedy dosta cukierki... Kupa miechu! miechu przez zy, panie Z. N si w kieszeni otwiera (przynajmniej w mojej).

Faworyzowanym przez pana premiera kandydatem na stanowisko premiera TVP jest cudowne dziecko rodzimej sceny politycznej (beniaminek obu stron barykady: salonowcw i antysalonowcw, komuchw i prawicowcw!) Andrzej Urbaski. To bardzo dowcipne, zwaywszy sympatie pupila. Urbaski, kiedy tylko obj funkcj p.o., wyzna dziennikarzom Wprost, e jest wielbicielem Moniki Olejnik i Kamila Durczoka (bardzo auje, i odeszli z TVP), czyli frontmanw dzikiej ofensywy medialnej Salonu przeciwko Kaczorom. Doda rwnie, i tak bardzo marzy o zatrudnieniu w TVP Tomasza Lisa, e chtnie daby mu kade stanowisko prcz fotela szefa, bo ten fotel chce sam zaj. Mwi serio. Czyli kupa miechu, panie prezesie rady ministrw. Jak to powiadaj: kupa miechu z przewag kupy. Waldemar ysiak

Jajo wielkanocne

Wielkanocne jajo znis Polakom zajczek Jzef Oleksy. Jajo pikne niczym jego aganofilna bulwiasta glaca, i byszczce na wiosennym socu niczym przysowiowe psie jajco. Sownik tajemnych gwar przestpczych autorstwa Klemensa Stpniaka mwi, e w kminie przestpczej jajczy znaczy: zeznawa. Jzek O. zezna wzorem przysigi sdowej amerykaskiej prawd, ca prawd, i nic jak tylko prawd, powodowany otwartoci biesiadn, ktra rodzi ca szczero. Konkretnie: w krystaliczny, niepodwaalny rodzaj szczeroci, katujcej gadu po wytrzewieniu, kiedy ju niczego nie mona cofn. Prcz zdj, tych familijnych zdj eseldowskich, gdzie Oleksy i towarzysze walki tul si do siebie takie zdjcia trzeba teraz cofn, do kosza. C, wiadomo, e z rodzin najlepiej wychodzi si na zdjciu. Szkoda, e owe fotki id do mietnika, byy urocze! Spjrzmy: w pierwszym szeregu pr si podstarzae szakale ze starego werbunku, co ky zjady ju przy partyjnych korowodach PZPR: Oleksy, Miller, Janik, Iwiski, Szmajdziski, Kwaniewski, Borowski, Jaskiernia, Cimoszka itp. Za nimi drugi rzut bucw nadtych vel skoczonych ulw: Siwiec, Ungier, Czarzasty, Gadzinowski, Jagieo, Kalisz, Dugosz, Dyduch, Pczak itp. Wreszcie trzeci szereg, modziewka, przyszo ruchu: Napierniczak, Olejarski przepraszam: Napieralski, Olejniczak, Tober itp. Teraz kln Jzka, zdrajc, ktry wykapowa, i rozpaczliwie prbuj zawrci Wis kijem, chlipic: Bj to jest nasz ostatni!

Wszystkie ich parszywe boje, bdce rzekomo dziaalnoci propastwow, byy w istocie dziaalnoci niszczc pastwo, grabie, co Jzek O. wyartykuowa expressis verbis, bez adnych niedomwie. Duo wczeniej artykuowali to samo prawicowcy choszczcy ufryzowanych na demokracj komuchw. Signijmy do klasyka. W tekstach Waldemara ysiaka publikowanych kilkanacie lat temu mona znale te same prawdy, ktre towarzysz Oleksy przekaza dzi narodowi za porednictwem listonosza Gudzowatego. e Al K. jest maym krtaczem? Pisaem to wielokrotnie, powiciem nawet temu cay szyderczy list do prezydenta (Najwyszy Czas! 1995). e postkomunici u wadzy to wadza szubrawcw? Od 1993 roku krzyczaem to wielokrotnie (vide liczne artykuy przedrukowane w serii 3, 4 i 5 ysiaka na amach), dodajc, i jest to wadza KGB GRU nad Polsk, i wzdychajc za czasw premierowania Oleksego: Ja drugoj takoj strany nie znaju, gdie tak liegko rodinu priedawat!. Artykuem A to Olska wanie! nawizywaem wwczas do hagiografujcego Kwasa przeboju discopolowego Ole Olek!, koczc w tekst tak: Ole Olek! Ole Oleksy! Ole Olin! Olera jasna!! (Tygodnik Solidarno 1996). Dziesitki artykuw, w felietonie nie da rady wymieni wszystkich, a tym bardziej zacytowa. Niej jeden tylko cytat, dla przykadu, z artykuu Upiory o czerwonych i rowych rzdzcych krajem:

Spryciarze, ktrych przeszoci jest prosowiecka agenturalno, a teraniejszoci wadza zachapana dziki trikowi z okrgym stoem i werdyktowi uamkowego (po czci niewiadomego, po czci ogupionego lub skorumpowanego kiebas wyborcz) elektoratu. Nie maj adnych talentw do wznoszenia autentycznych struktur wolnoci i praworzdnoci. Co gorsza nie maj nawet chci budowania czego przyzwoitego. Maj tylko genetyczne cwaniactwo, lepkie apy, zgnie sumienia i gby pene uspokajajcych, branowo lub knajacko gganych frazesw. Upiorni grabarze, budujcy zodziejskobananowy ustroik czysta upiorno. C zawinia Polska losowi, e odda j w pacht takim ludziom? (Tygodnik Solidarno 1994).

Dokadnie to samo ujawni nam biesiadujcy premier Oleksy, tylko lapidarniej, no i troch dosadniej, tumaczc, e jego eseldowscy koledzy nie s patriotami, gdy Polsk maj w d.. Przy okazji doda, e ta Polska zwana Trzeci RP zostaa rozkradziona przez kosmopolityczne gangi, i obaj panowie (biznesmen oraz ekspremier) pogwarzyli sobie chwilk o wpywie ydw. Ten straszny antysemityzm jest tu wszelako mniej wany ni wiadectwo z pierwszej (rzdzcej) rki o kosmopolitycznych gangach, bo uwiarygodnia ono morze sw wylanych drukiem przez legion krytykw szemranej transformacji, polegajcej na kryminalnym prywatyzowaniu majtku pastwowego i europeizowaniu rozmaitych prywiliskich instytucji. Sprawi tu zreszt Oleksy kopot nie tylko Michnikom, Lisom, Najsztubom, Pacewiczom, Wroskim i akowskim, lecz rwnie naszemu kochanemu Rafaowi Z., ktry niczym pielgrzym w Mekce bije regularnie czoem przed czarnym kamieniem wiszcym u szyi ekonomii III RP, vel: przed pupilem, a moe i posem penomocnym kosmopolitycznych gangw nad Wis.

Spyta kto: summa summarum, c to za sensacja, to niefortunne (bo rejestrowane elektronicznie) chlapanie eseldowskiego aktywisty? Nihil novi sub sole! To samo wiedzia kady kto mia wzrok, such i mzg, pisao o tym wielu, nie tylko ysiak. Rzeczywicie, lecz mimo tego ranga wiadectwa Oleksego jest przeomowa, bo jest to weredystyczne zeznanie czonka gangu. W II RP robot antypolsk, sabotaow, prowadzia KPP (Komunistyczna Partia Polski; rodzonymi dziemi jej prominentnych czonkw s dzi VIPowie Salonu michnikowskiego). Patrioci pitnowali j wielokrotnie, ale adna krytyka nie miaa takiej siy jak demaskujca otrostwa KPP ksika, ktr napisa zdrajca, czonek KPP, Jan Regua (Josek Mitzenmacher). Identycznie byo ze sawn organizacj przestpcz Cosa Nostra. FBI latami ciuao rne jej sekrety, ale prawd o strukturach i mechanizmach mafii woskiej Ameryka poznaa dopiero wwczas, kiedy zacz sypa Joe Valachi, czonek omiornicy amerykaskiej. Zdemaskowanie SLD przez Oleksego ma ten wanie superwymiar sypn kto z wewntrz, i to znajcy sekrety sekretw prominent gangu, wielki baron SLD. Duuuue jajo

Krtko mwic: Jzek O. zrobi swoim komilitonom nowe zdjcie familijne. Widzimy tam mordy typkw, o jakich R. Chandler mwi, e zabior ci ostatniego dolara i jeszcze patrz na ciebie tak, jakby to ty im go zabra. Wesoych wit.

Waldemar ysiak http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=2069

My ze spalonych WSI...

Zetknem si wanie w sposb autopsyjny z czym co zw niemonoci wytumaczenia czowiekowi Zachodu. O ten mur uderza nosem Leopold Tyrmand, gdy nie mg wytumaczy swym amerykaskim rozmwcom dlaczego ycie w PRL-u jest koszmarkiem. Patrzyli zdziwieni i zadawali proste logiczne pytanie: To czemu cigle wybieracie komunistw?!. Odwiedzia Warszaw Angielka, moja koleanka ze studiw (Uniwersytet Rzymski), i syszc wokoo biadolenie, e spaskudzilimy pierwsze kilkanacie lat wolnoci kazaa sobie wytumaczy dlaczego. Tumaczyem, ale bez skutku. Bo jak wytumaczy cudzoziemcowi, e gdyby si na kopach wynioso przez drzwi wschodnie komun po 1989 roku, a przez drzwi zachodnie rowych tolerastw to salonowe cierwo nie panoszyoby si u steru cae ptorej dekady, robic ludziom wod z mzgu, a krajowi dobrobyt sfory specsub z morza ndzy pchajcej rzesze obywateli ku emigracji bd wegetacji.

Rozgromienie WSI, vulgo: centrali rosyjskiej agentury nad Wis, zadao Kremlowie straszliwy cios. Jest to akt bez przesady wiekopomny, zupenie wystarczajcy, by uzna Biniakw za polskich herosw. Robi w rnych dziedzinach rozmaite bdy (czsto wymuszone przez koalicyjnych partnerw), jak kady kto robi co wielkiego (tylko nieroby nie robi bdw), ale to wszystko marginalia, bieczka, ktr Historia, oceniajc braci Kaczyskich, zajmowa si nie bdzie. Historia doceni rozwalenie przez nich hydry, ktra kompromitowaa woln rzekomo Polsk cae siedemnacie lat.

Kiedy dwanacie wiosen temu (rok 1995) cytowaem w ysiaku na amach 4 opini Amerykanina J. Michaela Wallera (wiceprezydenta Foreign Policy Council), e wszystkie struktury polskiej administracji, od gry do dou, s kontrolowane przez KGB (FSB) nikt si tym nie przej, uznano ten cytat za kolejny eksces oszooma. Salon ga, i wszystko to jest spiskowa teoria dziejw, podobnie jak dzisiaj medialna psiarnia Salonu e, i raport o likwidacji WSI to kiepski bryk, macierewiczowsko-rzdowa hucpa. To nie hucpa, przeciwnie jest to ruch bezcenny, ktry winien by dokonany dawno temu, ruch, ktry wreszcie przywraca Polsce wiarygodno. Takie zachodnie instytucje, jak sawny orodek analityczny Stratfor, mwi dzisiaj, e dziki temu posuniciu duetu Katchschinsky-brothers suby specjalne pastw NATO bd wreszcie mogy realnie wsppracowa z Polakami (wczeniej unikay strategicznej wsppracy, bo wywiad i kontrwywiad polskich sojusznikw byy cakowicie infiltrowane przez GRU i FSB!). Teraz kagiebista Putin gryzie ze zoci palce, a rozpirzeni chopcy generaa Dukaczewskiego mog sobie tylko zapiewa: My ze spalonych WSI...

Raportowi temu wystawi najwysz ocen byy pukownik KGB, Oleg Grodijewski (uciekinier do Anglii), twierdzc, e dziki likwidacji WSI siatka rosyjskich wpyww w Polsce zostaa zdruzgotana. To samo mwi inni zachodni eksperci i bij brawo. Lecz echa tych braw nie docieraj szerokimi falami nad Wis, gdy 90 proc. naszych mediw to media Salonu, ktre wol grzmie codziennie przeciwko dekomunizacji, deubekizacji i faszystowskiej koalicji, bo ta wci nie chce odda wadzy sojuszowi czerwono-platformianemu. Z tym kontrkaczystowskim jazgotem medialnym wie si rwnie bunt dziennikarskich nygusw przeciw deklaracjom lustracyjnym. Medialna jaczejka, grupujca kilku osawionych urnalistw (krg michnikolizw), wszcza gromki rokosz torpedujcy demokracj: rzucili wyzwanie obowizujcemu, demokratycznie ustanowionemu prawu, bezczelnie twierdzc, e nic komu do tego jak maj przeszo zawodowcy codziennie ksztatujcy publiczn opini. Lustrowa mona ksiy, politykw, biznesmenw, lecz od medialnych gwiazdorw wara! Salon, zawsze bdcy heroldem tudzie mentorem relatywizmu, wici triumf widzc tego rodzaju praktyczny relatywizm.

rodowisko dziennikarskie byo jak zeznawali ju kilkanacie lat temu pracownicy MSW najbardziej przez SB zgangrenowanym rodowiskiem zawodowym PRL-u (postpeerelowskiej kontynuacji tej gangreny powiciem w moim Salonie 2 rozdzia pt. Dziennikarze). Ciekawe wiadectwo daje tyczca lat 80. ksika Tajne dokumenty Biura Politycznego PZPR..., m.in. wypowied czonka Politbiura, Andrzeja abiskiego: ...utworzylimy w redakcjach zakonspirowane grupy. Komentujc to, publicysta Opcji na prawo, Piotr Skrzyski, suponuje, e takie grupy dziaaj do dzisiaj uzupenione o modych arywistw w rodzaju J. akowskiego i T. Lisa. Wanie akowski i Lis s teraz czogami agresji Salonu przeciwko lustracyjnym owiadczeniom, a jednoczenie pajacami wydrwiwanymi przez znanych zdroworozsdkowych publicystw (akowski, ktry wedug Stanisawa Michalkiewicza aktualnie peni obowizki Michnika, zosta uhonorowany przez Wprost laurem za najwikszy idiotyzm medialny w III RP, natomiast umizgi Lisa do Leszka Millera i SLD Stanisaw Janecki okreli jako wazeliniarstwo godne tytuu Menda porzdkowa, piszc: Wazelina laa si cysternami).

Dziennikarski gang antylustracyjny nie unika szczytw komicznego wrcz bezwstydu, kiedy tumaczy sw wrogo wobec lustracji dziennikarzy RP. Padaj wielkie sowa (honor czowieka, deptanie ludzkiej godnoci, etc.), wiruje tromtadracki bekot (amanie ludzi, totalitaryzm, terror), wiruj nonsensowne porwnania do niegdysiejszych proesbeckich lojalek. Symptomatyczny recital da znowu duet Lis-akowski (salonowy tandem kryptolewaka z lewakiem) w redakcji Rzeczypospolitej, ktra urzdzia dyskusj propos. Red. Lis bredzi, e lustracja jest elementem budowania w Polsce pastwa strachu, pastwa szantau, i e jest robiona po to, by wyj jak grup obywateli spod prawa. Red akowski grzmia, i owiadczenia lustracyjne niszcz ad demokratyczny (Zmierzamy w kierunku okresowej dyktatury), gwac wolno sowa, tudzie ograniczaj swobody obywatelskie i su szantaowi. Zakoczy tak: Pytanie o to, czy jeste kapusiem, jest nieprzyzwoite. Miglancu jeden i drugi: nieprzyzwoite jest co zupenie innego bycie kapusiem! A taki gnbi was cykor?...

Waldemar ysiak

Oszczerca

Na wojnie jak to na wojnie kto wojuje, ten i obrywa. Moje felietony wzbudzaj furi zbyt wielu figur publicznych, bym mg zachowa skr ca. Ale pal ju licho bojowe gromy duo gorsze s plwociny (pomwienia, kamstwa, oszczerstwa). Takim wanie wistwem smagn mnie kilka miesicy temu W. Bartoszewski. Dlaczego reaguj dopiero teraz? Bo nie kupuj ksiek tego czowieka, i dopiero teraz Czytelnik GP zwrci moj uwag listownie, pytajc: Pewnie wie Pan ju co ten salonowy jazgotmensch gosi przeciwko Panu, a moe nie wie Pan? e w roku 1960 by Pan moczarowcem! Jeli tak, to pewnie sfaszowa Pan swoj metryk urodzenia, bo moczarowcy chyba nie przyjmowali dzieci?.

Latem zeszego roku grono salonowych (czerwonych i rowych) eksszefw MSZ, zwanych dzisiaj przez pisowcw korporacj Geremka, w sposb faryzejski zwrcio si do opinii wiatowej (swoisty list otwarty) z cik krytyk polityki zagranicznej braci Kaczyskich. Ta sui generis denuncjacja midzynarodowa cakowicie kamliwa, lewacka, w domyle pitnujca polski nacjonalizm, konserwatyzm, zaciankowo, antypostpowo bya przyczyn zrozumiaego bojkotu jubileuszu Bartoszewskiego (sygnatariusza denuncjacji) przez prezydenta. Kiedy wszystkie salonowe fanfary trbiy glori jubilata, i wszystkie kamery ukazyway go podczas ceremonii otoczonego wianuszkiem gwnych adoratorw (Geremek, Edelman, Gronkiewicz-Waltz i Mazowiecki), i wszystkie salonowe pisma drukoway peany Szewacha Weissa oraz epigonw cukrujce jubilata jako pboga reporterzy zapytali Kaczyskiego dlaczego nie bierze w tej fecie udziau. Prezydent odpar zimno kilka sw, ktre znaczyy, e nie podaje si rki ludziom pokroju Bartoszewskiego. Dua odwaga tak si wypi na ulubionego polskiego goja Izraelczykw (jak pisz gazety telawiwskie), na superautorytet moralny (jak gosi Salon).

Tydzie pniej prezydent ustosunkowa si do oglnej kwestii kwestii autorytetw: To jest w ogle powany problem, e autorytety s traktowane jako role spoeczne role cakowicie oderwane od rzeczywistych osb. Nasuwa si tu porwnanie z aktorem. Symultanicznie Andrzej Gwiazda wygosi w Pulsie dnia gorzki sd o kreowaniu u nas wielkich autorytetw. A Piotr Lisiewicz, komentujc hodowanie W. Bartoszewskiego przez gromady ogupione pianiem salonowych mediw, westchn: Wanie to jest w sektach najgorsze. Bezkrytyczna wiara w prawdomwno guru.

Przeciwnicy michnikowszczyzny nigdy nie dali si zwie tym syrenim przypiewom Salonu. Bartoszewski, minister spraw zagranicznych w czerwonym rzdzie Oleksego i w puweckim rzdzie Buzka prowadzi polityk tak lizusowsk wobec Kremla, e Gazeta Polska eksplodowaa stron tytuow: Bartoszewski na kolanach w Moskwie (1995), cytujc kontrNATOwskie dyrdymay,

ktrymi Bartoszewski umizgiwa si do rosyjskich wadz. Dwa lata pniej Tomasz Sakiewicz opublikowa cay rejestr usiowa Bartoszewskiego, by Polska nie wesza do NATO (Kto naprawd nie chcia NATO, 1997). Dzisiaj Jacek Kwieciski, wspominajc o krytykowanym przez Jarosawa Kaczyskiego fatalnym zjawisku geremkizacji naszej polityki zagranicznej w cigu wielu lat III RP jako przykad symptomatyczny podaje dziaalno W. Bartoszewskiego, apostoa ulegoci Polski wobec mocarstw (GP 12/2007). W. Bartoszewski nie ukrywa, e prawicowa wadza PiS-u jest dla niego rodzajem okupacji, i pociesza akolitw Salonu, e do kolejnych wyborw ju niedugo (wytkna mu to Rzeczpospolita). Miesic temu, komentujc pewn antysalonow egzegez premiera Kaczyskiego, zadrwi, e przecie chodzio o woln Polsk, w ktrej kady bdzie mg najwikszy idiotyzm wyraa (nic dziwnego, i dyurny antypisowiec Salonu, Lis, tylko Bartoszewskiemu i Kwaniewskiemu powici monograficzne programy-laurki). Sobie natomiast Bartoszewski nigdy do zarzucenia nie mia niczego. A ju zwaszcza czynw wrednych: Jeli kto chce zarzuci mi czyny pode, to musi mi to udowodni rzek 22 lutego przed kamer. Wanie temu powicam niniejszy felieton udowodni W. Bartoszewskiemu. Kiedy na amach GP (lato roku 2006) wybatoyem skandaliczny list byych szefw MSZ, w tym idealizowanego Bartoszewskiego, wymierzony jako midzynarodowy donos przeciw polskim wadzom, czyli polskiej racji stanu, i kiedy mianowaem w list hab, za jak dawnymi czasy kado si pod topr infamijny eb W. Bartoszewski odwin, rwnie mciwie co gupio, w swym wywiadzie-rzece (schyek 2006) prowadzonym, jakeby inaczej, przez Michaa Komara. Opowiedzia mianowicie dlaczego musia zakoczy wspprac ze Stolic i rozpocz z Tygodnikiem Powszechnym: Do redakcji przyjto wiernych ludzi PZPR, moczarowcw, Leszka Moczulskiego, Krzysztofa Naumienk, Waldemara ysiaka. Przeksztacili tygodnik w tub Komitetu Warszawskiego PZPR, okropne rzeczy tam wypisywali. I doda: To by koniec grudnia 1960. Koniec grudnia roku 1960 oznacza dla mnie Boe Narodzenie licealisty miaem 16 lat. Nigdy nie byem wiernym czowiekiem PZPR, oraz nie przeksztacaem adnej gazety w tub Komitetu, gdy z racji uwarunkowa genetycznych (antykomunizm ju od becika) nigdy nie byem czonkiem ani sympatykiem PZPR. Co za tym idzie: z Moczarem i moczarowcami czyo mnie tyle samo, co z Hitlerem i hitlerowcami wycznie wstrt. Nigdy te nie byem czonkiem redakcji Stolicy, a jedynie autorem z zewntrz publikowaem tam artykuy o tematyce napoleoskiej i bibliofilskiej w latach 70. (czyli dziesi lat pniej!), tudzie felietony (1975-1981); potem zawiesiem wszelk dziaalno publicystyczn (a do 1989 roku) w protecie antyjaruzelskim. Razem ze mn publikowao na amach Stolicy grono szacownych autorw (Gomulicki, Syga i in.). Vulgo: wszystko czym uderzy mnie W. Bartoszewski jest wyssanym z brudnego palca garstwem czynem podym. Gdyby kto napisa o nim tak sam metod (np. e by czonkiem NSDAP i esesmanem) Bartoszewski oddaby spraw do sdu. Ja nie oddam, bo wedug Kodeksu honorowego Boziewicza W.B. si nie kwalifikuje. Pewnej swojej ksice da tytu: Warto by przyzwoitym. Fakt. Moe kiedy mu si uda.

Waldemar ysiak http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=2119

Lu strada

Gona La strada (Droga) to film Felliniego. Lu strada to nasz rodzimy film slapstikowy (bazeski) prowadzcy lustracj prociutk drog ku miesznoci i zdezawuowaniu.

Dawna ustawa lustracyjna (1997 rok) funkcjonowaa dekad i wskutek usiowa esbecji oraz jej konfidenckiej trzody zostaa skompromitowana. Nowej ustawie, ktra ju wesza w ycie i ju ma kopoty, grozi wedug wszelkiego prawdopodobiestwa efekt identyczny. Dlaczego? Dlatego, e trybunay znowu bd decydowa co jest prawd, chodzi wic o ten sam mechanizm mechanizm sdowy byej i prognozowanej plajty lustracyjnej. Przez kogo prognozowanej? Przez wszystkich nieskorumpowanych politycznie ekspertw i historykw.

Poniewa caa Europa rodkowowschodnia cae p wieku wiczya dobrodziejstwa kurateli GRU i KGB , wszystkie pastwa tego regionu, wyzwoliwszy si z komunizmu, wszczy lustracj, czyli deratyzacj, by mie jak najmniej zawinione pastwowe struktury. Jednak Czesi, Niemcy i inni nie oddali werdyktw lustratorskich w rce sdziw, rozumiejc, e grozi to wykrcaniem kota ogonem, relatywizowaniem, sofistycznym interpretowaniem faktw, lekcewaeniem materiaw, et cetera. Zwyczajnie zawierzyli dokumentom byych tajnych sub, uznajc, e dziaalno owych sub bya wszystkim, tylko nie bajkopisarstwem (profesor Manfred Wilke, autor dziea o wsppracy pomidzy StaSi a SB: Wieloletnie badanie teczek w archiwach niemieckich i polskich upowania mnie do twierdzenia, oni nigdy nie faszowali jakiejkolwiek dokumentacji; nie byo to moliwe chociaby ze wzgldu na bardzo sprawne wewntrzne organy kontrolne, weryfikujce). Tymczasem Polacy, ktrzy wskutek zmasowanego oporu rowo-czerwonych elit (Salon) przystpili do lustracji najpniej, wyamali si z szeregw rozsdnych, oddajc decydujcy gos wymiarowi sprawiedliwoci, dziki czemu (i dziki wsparciu ze strony usunych publicystw) wmwiono spoeczestwu, i archiwa SB byy skadnicami falsyfikatw produkowanych waciwie rutynowo.

W procederze zamydlania rzeczywistoci wziy ju udzia prawie wszystkie (prcz karnych) trybunay RP, od sdw lustracyjnych (instancji pierwszej i apelacyjnej) po Sd Najwyszy tudzie Trybuna Stanu. Dziki ich kuriozalnym wykadniom oczyszczono spor liczb prominentnych TW (tajnych wsppracownikw), co do winy ktrych papiery z teczek IPN-u nie zostawiaj wtpliwoci adnej. Uzasadnienia werdyktw byy rodem z czarnej ksigi humoru polskiego. Niezabitowska czysta, bo nie mona wykluczy, e nie wsppracowaa (sic!); Oleksy czysty, bo chocia wsppracowa, lecz nie mia wiadomoci, e wsppracowa (sic!); Gilowska czysta, bo chocia zarejestrowana jako tamci, ale wsppracowaa tylko babskim gadulstwem (sic!); etc., etc. Historycy znajcy niezdematerializowane w Belwederze resztki esbeckiego dossier L. Wasy

wietnie wiedz kto by TW Bolkiem (wie to waciwie caa zaenowana, wstydliwie milczca Polska), ale sd wiedzia swoje i noblist wyczyci. Gdybym by modszy, spastiszowabym autora wielotomowej Komedii ludzkiej, Balzaka, piszc Komedi lustracyjn, lecz to zbyt duo tomw jak na moj metryk, niech si tym zajm wnuki.

Czoowymi aktorami komedii odgrywanych na deskach scenicznych polskich sdw stali si byli oficerowie prowadzcy. S wzywani jako gwni wiadkowie. Przychodz spokojnie, i cakowicie bezkarnie (przedawnienie) truj, e tak, owszem, faszowali rejestry i raporty, zmylajc co tylko si dao, wszystko lipa, a bidula, ktrej casus sd akurat rozpatruje, w yciu nie wsppracowaa ze sub peerelowsk. Swego czasu, gdy uniewinniano takich gagatkw jak Bentkowski, ten modus nie by jeszcze wdroony (stosowano inne wybielacze), lecz pniej poapano si, i przy procedurze sdowej w chwyt to metoda nec plus ultra, bo przed trybunaem zeznanie bezporedniego (naocznego) wiadka ma warto decydujc. Wic lawina ruszya. Gilowska, Niezabitowska tudzie inni zostaj uaskawieni przez oficerw prowadzcych zeznajcych co trzeba bez trudu (jedyn rutynow trudno sprawia im utrzymanie powanej miny, vulgo: powstrzymywanie si od ryknicia miechem w obliczu trybunau, ktry te ma pen wiadomo, i stanowi komponent cyrku, a nie wymiaru prawdy).

Nowa ustawa lustracyjna polegnie w praktyce wanie z tego powodu. Oddaa bowiem sprawy lustracyjne sdom okrgowym, ktre jak zreszt cae polskie (niezweryfikowane!) sdownictwo pene s figur dawnego reimu, figur orientacji czerwonej (postkomunistycznej) lub rowej (postmichnikowskiej), czyli zapiekych wrogw lustrowania. Tragedia polega bdzie na tym, e tyczce lustracji werdykty sdziw bd nieodwoalne. Kapu raz uniewinniony sdowo dziki kamstwom swych prowadzcych bdzie ju n i e t y k a l n y (bez szlabanu na stanowisko publiczne), wybielony doywotnio. Czas pomyle o Oscarach lub Cezarach dla funkcjonariuszy bezpieki wojskowej i cywilnej, ktrzy dadz najciekawsze kreacje podczas rozpraw, twardo realizujc bezwzgldn mafijn sztam dozgonn psw (oficerowie) i kundli (TW). To rzeczywicie jak orzek autorytet Michnik ludzie honoru. Rozumiej wymg maksymy semper fidelis (zawsze wierny).

Czas te pomyle o konkursie na najoryginalniejsz rejestracj agenta. Gilowsk przyjanicy si z ni esbek zarejestrowa, eby chroni j przed SB; Wooszaski wstpi na sub z przyczyn badawczych, ciekawia go tajno tajnych sub; Maliski ewangelizowa esbekw donosami; Piwowski wpisa si jako TW, eby dosta paszport (a tak w ogle to dla jaj, ktre umyli podczas alkoholowych rejsw ze swym esbeckim kumplem); Damicki eby odzyska prawko jazdy utracone po pijaku. Et cetera, et cetera. Strasznie dowcipne! Mnstwo przemiesznych powodw. A gdyby co prowadzcy zawsze zezna, e rejestracja bya faszem, sd to kupi, i po krzyku. Dlatego nie myli si historyk Piotr Gontarczyk, kiedy mwi: Jeeli lustracja ma by czym wicej ni mistyfikacj, naley zrezygnowa z ustalania faktw historycznych metod postpowania sdowego.

Waldemar ysiak

Kulturalni, czyli bla-bla-bla

Francuz La Rochefoucauld zupenie susznie prawi, i Nie ma gorszych gupcw od wyksztaconych gupcw, czyli od jak to neologizmowo uj wicepremier Dorn wyksztaciuchw. Ludzi z dyplomami akademickimi oraz z sianem w mzgach, zwanym polityczn poprawnoci, tolerancj i sercem po lewej stronie. Mowa tych ludzi to czyste blablabla, jak chociaby zachodnioeuropejskie unisono: Wszyscy naleymy do Hezbollahu!. Skandowali tak przedstawiciele klasy redniej (cytuj pras francusk) demonstrujcy kontrizraelsko i gusi na fakt, e szefowie Hezbollahu wspieraj alkaidowy plan totalnego eksterminowania ludzi Zachodu. Lecz zostawmy cudzoziemskie blablabla, mamy bowiem u siebie niewyczerpan krynic wolapiku ludzi kulturalnych (sami zw si ludmi wiatymi, to terminologiczny patent UDUW), czego dowodem kady niej zacytowany przykad: Kulturalni ludzie pisuj dzisiaj blogi (jest to trafny termin, rdowo wywodzcy si od blagi), pederaci rwnie. Guru prywiliskich zbokw, Robert Biedro, bloguje co nastpuje: Rzdy Kaczyskich obnayy swoj totalitarn twarz, wydalajc z siebie najkoszmarniejsze pomysy nazistw. Cienizna, mimo tego, branowo kojarzcego si Biedroniowi, wydalania. Znam lepsze blablabla zbokw, choby ulotki, ktre rozpowszechniali w magistracie krakowskim (Zabawy obejmujce kontakt z kaem i moczem, Lizanie odbytu, etc.). Oprcz blogw mamy te ekspertyzy. Nasi eksperci piknie uzasadnili kupno przez polsk armi KTO Rosomaka (opancerzonego transportera koowego), a nasi urzdnicy zwizani z MONem zaciekle dzisiaj broni tego geszeftu, gdy bywa on mocno krytykowany. Jedni i drudzy wciskaj opinii publicznej klasyczny kit swoim blablabla, realia bowiem s takie, e Rosomak to adnie pomalowany zom, fajny do zabaw na poligonie (lub w ogrdku jordanowskim), lecz nie do prawdziwego pola walki. Sprytni Finowie sprzedali nam swj bubel, z zyskiem dla siebie i pewnie dla tych, ktrzy dali si skorumpowa lew prowizj. Prcz blogw i ekspertyz mamy te ksiki. Bezkonkurencyjnym przykadem ksikowego blabla bla jest dzieo znanego... nie, jeszcze nie noblisty, tylko antypisowca, salonowca i kryptolewaka, Tomasza Lisa, zatytuowane clintonowsko Polska, gupcze. Od pierwszej do ostatniej strony wymdrzalski bulgot pseudointeligenta. Tak dojmujcy, e tygodnik Wprost, wstrznity acz nie zmieszany ciarem gatunkowym owej blaliteraturki politycznej, zasugerowa red. Lisowi, by gwiazdor Polsatu machn teraz swoj autobiografi, pod tytuem Gupota, gupcze. Nic doda, nic uj. Prcz blogw, ekspertyz i ksiek mamy te gazety codzienne. W konkurencji blablabla niezmiennie od lat kilkunastu prym dziery GW, ktra zamulia ju mz-gownice caego pokolenia akolitw Salonu. Ze wieych przykadw wemy choby tekst Wojciecha Orliskiego na temat lustracji, pisany wedle regu warsztatu i tematu wypracowanych przez klasyka antylustracyjnoci michnikowskiej, weterana Maleszk. Redaktora Orliskiego brzydzi lustrowanie jakiekolwiek i

kogokolwiek, czyli full, sama inicjatywa ujawniania prawdy: Jeli o mnie chodzi, to ja chrzani tak prawd!. adna nowo, to wujek Ada tyle ju lat cedzi prawd przez wnikli-we sito Agory, e izraelski antymichnikowski komentator, Kataw Zar, zdefiniowa (padziernik 2006) modus operandi Gazety Wyborczej dyrektyw: Goj nie wszystko musi wiedzie (sic!). Prcz blogw, ekspertyz, ksiek i gazet mamy rwnie telewizj. Tam (TVN) superrecital blabla bla odstawili kapu (Maciej Damicki), kole kapusia (Daniel Olbrychski) i ona kapusia (pani Damicka). Ustalili we trjk, e chocia znany aktor wiele lat donosi do SB jako TW Bliniak, to jest czysty niby czeski kryszta, a ca win ponosz Bliniacy K., ktrzy wadaj ojczyzn po wisku i nie maj za grosz wstydu. Antylustracyjne tyrady jczcego i przewracajcego oczami komedianta, ktry kiedy gra Kmicica, Krzysztof Gottesman skomentowa w Rzeczypospolitej: To, co mwi Olbrychski, jest nie tylko gupie, ale i szkodliwe. Fakt, lecz do publicznych bekotw pana O. opinia publiczna zdya si ju przyzwyczai, to tylko bucowaty aktor. Prcz blogw, ekspertyz, ksiek, gazet i telewizji mamy te ambony, homilie itp. Kardyna Dziwisz uzna lustracj za dzieo szatana, a badaczy z IPNu za wrogw Jana Pawa II. Nawet legendarny rzecznik JP II, Joa-quin NavarroValls, wytkn te kretyskie sowa kardynaowi (w RAI) jako idiotyzm (pozbawione sensu). Tam nad Tybrem wiedz ju co sdzi o Dziwiszu, tylko nie wiedz jeszcze, e w polskim wycigu kontrlustracyjnej retoryki blablabla ma on silnego lokalnego konkurenta, rwnie filozofa, arcybiskupa lubelskiego yciskiego. Czoow dwjk ciga zreszt cay peleton blablawcw; na czoo peletonu wysforowa si Gd kapelaski. Prcz blogw, ekspertyz, ksiek, gazet, telewizji i ambon mamy te mwnice, awy i kuluary sejmowe. Sejm to gwna w Polsce fabryka blablabla, zatrudniajca bardzo liczn zaog, ktra blafedruje na pastwowym przodku. Ostatnio niezapomniany festiwal blablablactwa daa tam Platforma, zmieniajc par razy, niczym owa donna, ktra jest mobile, swj stosunek wobec immunitetw. Swego czasu Tusk, Rokita, Schetyna i spka grzmieli, by znie immunitety poselskie, ktre chroni kryminalistw. Ba! zebrali setki tysicy obywatelskich podpisw przeciw immunitetom. Lecz kiedy Sejm chcia uchyli immunitet ich posowi oskaronemu o korupcj jak jeden m gosowali przeciwko uchyleniu, a wspar ich SLD. Pniej, gdy gosowano nad zdjciem immunitetu skaronej o korupcj posanki SLD, przyszed czas rewanu: PO wspara umiowanych kolegw z SLD i prokuraturze pokazano przysowiowego waa. Pisowcy wytknli to platfusom. Odpowiedzi byo gadkie blablabla, a kolejne blablabla przyszo po tygodniu, kiedy Platforma znowu zmienia zdanie i przeprosia nard za sw zmienno. W tym samym czasie Tusk obsobaczy PiS za tamy Gudzowatego, bo to nielegalny podsuch, cho p roku wczeniej chwali tamy Begerowej jako wsparcie dla demokracji. Niech yje blablabla!

Waldemar ysiak http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=2168

Savoir-vivre

Zeszotygodniowy felietonik powiciem kulturze umysowej, intelektualnej, wic ninieszjy powicam kulturze bycia, dla rwnowagi. Francuski termin savoir-vivre oznacza (zerkam w Sownik wyrazw obcych): zasady dobrego wychowania, reguy kulturalnego sposobu bycia, normy ogady towarzyskiej, znajomo eleganckich form. No i, rzecz jasna, ich praktykowanie, czyli wdraanie kinderszutuby. Co robi wypada, a czego nie wypada. Przykadowo: smarka na chodnik nie wypada, a na muraw stadionu, w trakcie meczu prosz bardzo, wszyscy gwiazdorzy robi to ciurkiem. Dynamiczny rozwj cywilizacji homines sapientes, sprawia, e savoir-vivre ulega ewolucji, czyli postpowi, jak i wszystko, trzeba wic bardzo uwaa. Gdyby tak sowiaskiego samca, ktry jako emigrant (Londyn, Pary, Chicago) popad w piczk dwadziecia lat temu, wybudzono dzisiaj i nie poinstruowano - caowaby dalej rce dam, puszcza je w drzwiach przodem i gaska komplementami, nie wiedzc czemu dostaje za to po gbie, syszy, e jest szowinistyczn wini, i musi paci grzywny, bo molestowa. C, postp jest nieubagany nic (prcz viagrosztorcw) nie stoi w miejscu, panta rhei.

Problem savoir-vivreu zrobi si ostatnio nad Wis rwnie trendy co lustracja, aborcja i dekaczyzacja, a to za spraw elektroniki, konkretnie kanau TVN Style i kanau, w jaki czerwonych towarzyszy wpuci didej Gudzowaty puszczajc wystp performera Oleksego. Zreszt oba media miay momentami wsplny mianownik, gdy pan Gudzowaty, realizujc polskie nagrania, zarejestrowa te solwk pana Oleksego tyczc gwiazdy TVN Style, Jolanty Bezy Kwaniewskiej: Siedzi wyfiokowana Jola i przez pitnacie minut czy wicej uczy obywateli jak je bez! I to jest, k...., program Pierwszej Damy! ... Za sto tysicy zotych robi takie pierdoy!... By si wstydzia! Internauta Galba skomentowa to pryncypialnie: Pani Kwaniewska robi z siebie pomiewisko, objaniajc czym si rni rurka z kremem od parwki. S to, moim zdaniem, pretensje nieuzasadnione. Kto musi spoeczestwo uczy elementarnych norm savoir-vivreu (jedzenia, odrniania, stosowania itp.), a postkomunici wybornie si do tego nadaj, bo jako komunici przeszli solidne samodoksztacanie w tym wzgldzie, to by dugi marsz.

Proces schodzenia czerwonych z ich drzew zacz si gdzie w latach 60. minionego wieku. Dobrym przykadem jest tu choby casus dyplomacji bloku wschodniego. Bya to dekada, w ktrej nastpia zasadnicza rewolucja wrd dyplomatw wschodnioeuropejskich. Czerwoni ambasadorowie i konsulowie oswajali si z ca gam takich utrudnie, jak: nieuywanie hotelowych wind do puszczania bkw, umywalek do siusiania, a rcznikw do podcierania si, coraz rzadziej czkali na przyjciach, i coraz czciej zamiast sztucw ze stou kradli past do zbw z butiku hotelowego, za niektrzy interesowali si ju nawet kwesti: w ktrej doni powinno si trzyma widelec, jeli w prawej doni trzyma si befsztyk tatarski. Podczas nastpnej dekady (lata 70.) procent skoczonych

ulw (by uy terminologii profesora Jzefa Oleksego) systematyczne mala i przecitny komunista, nawet obarczony du chonnoci alkoholu, stawa si coraz bardziej kulturalnym czowiekiem na przykad czsto zwiedza zabytki (w ktrych gwn atrakcj byy rytmiczne wystpy goych kobiet oplecionych wami). Kolejny etap tej ewolucji, lata 80., zmieni bolszewikw w wyksztaciuchw, a lata 90. transformoway wyksztaciuchw w elegantw nieprzypominajcych ju flakogarniturowych achudrw, ino baronw (wojewdzkich, paliwowych itp.) Niektrzy tak si uwaszczyli, e na Wielkanoc mog ju spoywa jajka Faberg bez keczupu. I mog szkoli pobratymcw z Samoobrony, ktrzy s dopiero na etapie zastpowania myda perfum (tak to kiedy przezwaa Mme Berger: Ja to lubi t perfum).

Nie bez przyczyny wspomniaem wyej o elegancji odzieowej, ta bowiem (jak si nosi) rwnie wchodzi w skad kanonw savoir-vivreu, dlatego Jzef Oleksy powici w swej prelekcji par zda temu istotnemu zagadnieniu. By moe garderoby tyczya opinia, e Olu, za co si bra, wszystko spier..., ale jeli tak, to chyba tyczya bielizny, bo garnitury prezydent Kwaniewski mia nienaganne, i nacigay si one tylko w chwilach wzd (kiedy urlopowana bya dieta), a marszczyy tylko wskutek cikich przechyw na burt chorowitej goleni (jak przysiga narodowi prawdomwny doktor Kalisz). atwiej ju zrozumie (co nie znaczy zaakceptowa) passus: Tych zegarkw mia od cholery i nosi je, k...., nie wiadomo po co!. Wiadomo, wiadomo dla uczczenia krasnoarmiejcw, ktrzy wyzwalali Polsk w latach 1944-1945 i kady mia kilka czasw wyej przegubu kadej rki, jako dar wdzicznoci od ludu pracujcego.

Cakowicie klarowna jest rwnie smokingowa wymiana zda midzy didejem a solist, tyczca elitarnej (salonowej) sfery odzieowego savoir-vivreu. Gudzowaty: Nakupowali wam smokingw. Wygldalicie jak pingwiny k...., w czasie Boego Narodzenia! Makabra, no!.... Oleksy: Ja mam swj prywatny smoking! Dandys Oleksy, jako arbiter elegancji promowany przez Panienk Czstochowsk, u stp ktrej tak gorliwie pozowa na klczkach (kt nie pamita tego tv-spotu?), otwarcie wic stwierdzi, e komunistom kupiono smokingi. Nakupowali wam.... Czek radby wiedzie kto nakupowa. Kiedy Moskwa szya im mundurki, a teraz pewnie kosmopolityczne gangi, o ktrych lekko antysemicko zaciga wokalista. Pytanie: czy dla bezporedniego sprawdzenia szwajcarskiego konta (pilnowanego przez Raskolnikowa alias Vogla) waciciel konta musi przyj do zurychskiego banku w smokingu, czy wystarczy T-shirt projektu designera Palikota (PO)?

Swego czasu Gazeta Wyborcza lansowaa lewakonapisowy i homonapisowy fashion-style koszulek. Teraz czyni to Platforma (bada grunt?) torsem tudzie grzbietem swego mandaryna. Na piersi Jestem z SLD, na plecach Jestem gejem. Nie jest wszake prawd pogoska, e za miesic PO bdzie si zwaa Platform Obrzygatelsk lub Platform SLD. Jest prawd, e na najbliszych kongresie PO Donald Tusk straci fotel przewodniczcego, ustpujc Chuckowi Norrisowi.

Waldemar ysiak

Z palemk na salony

Z palemk lub gazk oliwn, czyli symbolem pojednania trzymanym w dzibku przez tzw. gobka pokoju. Jest nim Rafa Ziemkiewicz, ktry si ugodzi z Adamem Michnikiem, a teraz robi wszystko, by wmwi ludziskom, e wcale swojej kontrmichnikowszczyzny nie odszczekiwa, e waciwie nie przeprasza, mimo i przeprosi rzeczonego A.M. drukiem (czcionk i mow polsk), bez adnych tumacze czytelnym dla kadego kto analfabet nie jest. Wzruszajce s te rozpaczliwe semantyczne wygibasy, ktre dwukolumnowo opublikowaa Ziemkiewiczowi GP, i ktre wertowaem z zazdroci, zwaszcza efektown ziemkiewiczowsk okadk numeru, bo kiedy kilka miesicy temu ja broniem si na tych amach przed stekiem kamstw, ktrymi obrzucia mnie Gazeta Wyborcza, pan red. Sakiewicz nie by askaw da mojej epistole okadki, mia inne priorytety. Wracajc do tekstu Ziemkiewicza serce si kroi, kiedy czowiek czyta: Uwierzyem w dobr wol Michnika, daem si przekona mediatorowi, ktrego zawsze bardzo szanowaem (nazwisko, nazwisko! czyby byo tak wstydliwe, e musi by tajemne?), dobrze bdzie zakoczy polubownie, przyznajc si do frajerstwa, itp. To jest superkunszt: napisa prawie dwie kolumny o tym, e si nie dao Michnikowi ciaa przepraszaniem go, a zapomnie o dowodzie koronnym, czyli o treci inseratu prasowego, do ktrego adwokaci red. Michnika zmusili Ziemkiewicza, gnc mu kark. Uzupeni ten brak; oto pena tre prasowych przeprosin wystosowanych przez Ziemkiewicza do Adama M.:

W felietonie pt. Nie nadam (Newsweek z dnia 18.09.2005 r.) uyem sformuowania Adam Michnik robi wszystko, abymy nawet nie poznali nazwisk komunistycznych zbrodniarzy. Nie chciaem przez to sugerowa, jakoby Adam Michnik wspuczestniczy w ukrywaniu prawdy o zbrodniach komunistycznych lub chroni ich sprawcw przed odpowiedzialnoci. Jeli zostaem tak zrozumiany i dobra osobiste Adama Michnika doznay przez to uszczerbku, przepraszam.

Ciekawostka: przypadkowo w tym samym numerze Newsweeka, w ktrym Ziemkiewicz zapewni, i nie wolno pisa o Michniku tak, by dobra osobiste Adama Michnika doznay przez to uszczerbku redakcja ogosia triumfalnie, e pko rodowisko prawicowych publicystw, ktre stanowio intelektualne i propagandowe zaplecze PiS, vulgo: cz tych publicystw przesza na pozycje antypisowskie, antyprawicowe, salonowe. Jako koronny przykad takiej zmiany frontu autorzy (P. miowicz oraz A. Stankiewicz) podali Rafaa Ziemkiewicza, cytujc fragment jego blogu: Z nadziejami zwizanymi z Kaczyskimi przychodzi si powoli egna. Bye, bye, sodkie zudzenie, e moe wreszcie trafi si jaki prawicowy polityk (), ktry koniec kocw nie spieprzy wszystkiego po raz enty. Platonicznie sojusznicze SLD i PO winny za tak deklaracj ideow przyzna Rafaowi Ziemkiewiczowi kolejny salonowy laur. Wrmy jednak do Michnika, gdy on jest bohaterem zawego romansu.

Odprzepraszanie swoich przeprosin wystosowanych wobec Adama Michnika, czyli sofizmatyczne dowodzenie, e czerwone, mimo caej swej czerwonoci, nie jest czerwone to staa maniera Ziemkiewicza, kiedy akrobatycznie tumaczy si ze swoich michnikowskich perypetii. Tak byo rwnie z jego ostatni ksik. Rozgniewany pozwem Michnika (miast swoj niezrcznoci stylistyczn, ktra ten pozew spowodowaa), Rafa Ziemkiewicz gromko zapowiada w Niezalenej Gazecie Polskiej (3.03.2006) napisanie ksiki o Michniku. Tydzie pniej Rzeczpospolita poinformowaa (niewtpliwie na yczenie swego wsppracownika), e Ziemkiewicz pisze ju ksik o Michniku. Lecz kiedy propos tej ksiki doszo midzy mn a Rafaem Ziemkiewiczem do wymiany ciosw Ziemkiewicz opublikowa pseudopolemiczny (zupenie omijajcy meritum) tekst pt. Nie o Michnika tu chodzi, z jasn deklaracj: Moja Michnikowszczyzna nie jest wcale ksik o Adamie Michniku (GP 28.02.2007). Pewnie dlatego, e negocjacje tyczce przepraszania Michnika wchodziy ju w faz finaln (przeproszenie nastpio jedenacie dni pniej). Duy numer (rwnie pikny jak misterne tumaczenia Ziemkiewicza dlaczego tak dugo wsppracowa z ultrasalonowym radyjkiem TOK FM): napisa ksik o Michniku, ktra bro Boe nie jest ksik o Michniku. Sam Michnik, chocia miewa kapitalne odjazdy, nie wymyliby lepszego piruetu.

Wspomniana ksika przyniosa R. Ziemkiewiczowi klakierskie miano gwnego michnikobjcy w RP. Jego kompani i jego sojusznicy zapewniali, wbrew ewidentnej prawdzie, e jest to pierwsza krytyczna ksika o Michniku (A. Dudek, G. Grny, i inni), i e Rafa Ziemkiewicz to bezkonkurencyjny michnikolog (S. Michalkiewicz: Najwikszym ekspertem od michnikowszczyzny jest w Polsce, jak wiadomo, kolega Rafa Ziemkiewicz; P. Semka: Ziemkiewicz sta si pionierem w temacie Michnika; itp.). Mimo uszu puszczono opini znanego krytyka literackiego, Krzysztofa Masonia: W gruncie rzeczy autor nie napisa nic, czego nie bylibymy wiadomi wczeniej. Fakt, bo wczeniej wszystko to byo ju wakowane w publikowanych od 1990 roku artykuach i ksikach Waldemara ysiaka (Lepszy, Stulecie kamcw, Rzeczpospolita kamcw Salon i in.). Faszywe dytyramby o pionierstwie i eksperctwie Ziemkiewicza miay na celu wanie wykasowanie caej siedemnastoletniej kontrmichnikowszczyzny ysiaka (tak jak to zreszt uczyni w swej ksice Ziemkiewicz), i maj tyle sensu, ile laurkowe twierdzenie cytowanego ju pana redaktora Semki o chwalebnej przeszoci Adama Michnika (sic! Rzeczpospolita 9.03.2007). Oni wszyscy, nawet gdy praw rk krytykuj Michnika czy Salon musz lew rk dla rwnowagi pogaska, eby nie spali sobie wszystkich mostw. O ile mostw za daleko

Zblia si mj setny felieton w GP i bdzie ostatnim lub jednym z ostatnich. Robi mi si tu coraz bardziej duszno, wic chocia moi najblisi ciko pracuj nade mn, bym wsppracy nie zrywa bliski kres tej wsppracy jest raczej nieuchronny. Piszc: tu, mam na myli nie tylko GP, lecz publicystyk prasow jako tak. Tskni do ciszy bez cotygodniowej walki, bez tego handryczenia si, bez tego jazgotu. Jak w Wczykij z Doliny Muminkw: Drzwi zamkny si i Wczykij wszed w las. Mia przed sob sto mil ciszy (tum. Teresa Chapowska).

Waldemar ysiak http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=2168

Gorcy komentarz red. nacz. GaPola Tomasza Sakiewicza:

Zmartwiy mnie zapowiedzi Waldemara ysiaka, e chce sobie od nas wszystkich odpocz. wiat, w ktrym Adam Michnik bierze si za lustracj, a Ewa towska za obron praw czowieka, nie jest prosty i na pewno zmczy niejednego publicyst. Obecny naczelny Gazety Polskiej to te nieze ziko i na pewno nie jest z nim nikomu atwo. Niemniej Waldemar ysiak musi pamita, e jest dobrem rwnie rzadkim co cennym, i obiecuj mu, e jeeli cho raz zabraknie w gazecie jego felietonu, bd go po mojej rychej mierci straszy Gazet Polsk z pustym miejscem tu pod felietonem jego ulubionego autora.

Pornografia

Wszelkie inicjatywy zmierzajce do wyhamowania, ograniczenia i zminimalizowania ekspansji pornografii w RP rozbijaj si rzekomo o trudno zdefiniowania pornografii. Tymczasem definicja jest bardzo prosta i bardzo stara; wyuszczy j Benedykt Chmielowski, osiemnastowieczny twrca kompendium Nowe Ateny, piszc: Ko jaki jest, kady widzi. Szkoda, e Chmielowski nie zdefiniowa rwnie pornografii eskiej, ale dobre i to.

Wobec pornografii wyraaem zawsze uczucia pejoratywne, nie wskutek purytastwa, ino przekonania o jej erotycznej ndzy, vulgo: miaem j i mam za koks dla impotentw tudzie onanistw. Facetw mojego pokroju nie grzej megarzenicze movies natomiast do biaoci rozpalaj takie widoczki jak Rita Hayworth, ktra w Gildzie obnaa rk zdejmujc pkilometrow rkawiczk i piewajc Put the Blame on Mame; jak Katarzyna Deneuve, ktra w Omiu kobietach taczy piewajc Toi jamais, czy jak inna Kasia, Zeta-Jones, ktra w Masce Zorro, fechtuje szpad mimo lekkiego dezabilu. Ten typ tak ma. Plaa nudystw i hard-core rni si jedynie brakiem u plaowiczw zewntrznej obfitoci pynw fizjologicznych, lecz seksualnie s rwnie pasjonujce (dla mnie) co macanie kur, grabienie lici i przemwienia Kom Dzong Ila.

A jednak, lubisz czy te nie lubisz czowiek kadego dnia musi si bezporednio styka z pornografi. Nolens volens, jak rzzili acinnicy. Wemy kwietniowy bunt naukowcw. W styczniu tego roku rzuciem na amach GP takie felietonowe zdanko: Bezwzgldna lustracja elity rodowisk akademickich i PAN-u przyniosaby trzsienie ziemi wiksze ni lustracja episkopatu. Sowo stao si ciaem niespena trzy miesice pniej, gdy wdroono neoustaw lustracyjn. Poniewa ogromna liczba pracownikw akademickich robia za PRL-u kariery naukowe skadajc donosy dzisiaj wyj przeciw Bliniakom i wszelakim lustratorom, sugerujc, e kaczyzm to bestialski faszyzm. przy tym niemiosiernie bredz o autonomii uczelnianej jako eksterytorialnoci niepodlegajcej prawu (!), piszcz o gwaceniu sumie, miotaj skargi o amaniu godnoci (niegdysiejsze amanie ofiar, na ktre donosili, jest bahostk), tudzie inne retoryczne ajno kontrlustracyjne. Czysta pornografia. Rosjanin Andriej Kolesnikow, opisujc prywilisk lustracj, susznie rzek: No bo jeeli jeste przeciwko lustracji, to znaczy, e masz co na sumieniu. Gdyby nie mia nic do ukrycia nie byby wrogiem samooczyszczenia si narodu.

A publiczna suba zdrowia? Roku 2003 Narodowy Fundusz Zdrowia wpakowa w t augiaszow gigantomachi dwadziecia kilka miliardw zotych. Niniejszego roku wpakuje dwa razy tyle. cznie przez pi ostatnich lat 167 miliardw zotych (!!!). Knajacko mwic: Jak psu w d.... Pienidze zmarnowane co do jednego grosza, bo kadego roku (kadego miesica!) zapa si pogbia, moloch

funkcjonuje coraz gorzej, a droga przez mk pacjentw wydua si niczym obkany marsz redniowiecznych biczownikw. Czowiek chory jest w III RP ustawowym podczowiekiem, zwaszcza kiedy niezbyt zamony; biedacy maj bliej do bieda-szybw ni do medykw. No ale jak tu biadoli i myle o zdechlakach, gdy teraz bdziemy budowa autostrady chromowane karatowym zotem dla sportowcw i kibicw (Euro 2012), za pan Listkiewicz przesta by capo apownikw, a sta si herosem narodowym, bo dziki temu, e podsun panu Blatterowi (capo di tutti capi) ho Sowiank i pniej oeni z ni Blattera zblatowa wszystko i wszystkich? Czy to nie jest pornografia mesdames et messieurs?

A propagandowe dytyramby na rzecz zbrodniczych lub uwinionych komuchw? Kiedy Michnik, przytulajc czule Kiszczaka, Jaruzelskiego i Kwaniewskiego bulwersowa, gniewa, rozjusza opini publiczn. Dzisiaj ju mnstwo jest publicznych figur, ktrym zupenie nie przeszkadza prymitywizm byego prezydenta, ktry nigdy nie wydwign si nad poziom cwaniaczkowatego dziaacza ZSMP (opinia Krzysztofa Mazura). Komuszy prezydent Zimbabwe, tow. Robert Mugabe, ma co prawda wicej, bo a siedemnacie dziwnej proweniencji magisteriw, lecz przecie wiadomo, e nie dyplomy, tylko ch szczera robi z czeka inyniera, oficera, sutenera itp. Dlatego ukadowarszawski eurodeputowany PO, Pawe Piskorski, rai swej formacji sojusz z lewic (Jeeli kto mwi, e III RP to ukad agentw WSI z szemranymi biznesmenami, to warto si temu przeciwstawi. Mwi, e tak nie jest. Warto pokazywa wsplne pogldy). No pewnie! Kolega partyjny pana P., drugi pan P. (Palikot), ju POkaza: Jestem z SLD i mam rowy wibrator! POrnografio POlityczna cz POlitrukw wszystkich POziomw! Co, e to jest niemoliwe? Ale moliwe, moliwe, jeli dzisiaj broni i wychwalaj generaa W. Jaruzelskiego jednym gosem (unisono) Lech Wasa (Bdem byoby sdzenie generaa!) i Janusz Korwin-Mikke (Genera to dobry onierz i chccy jak najlepiej patriota!). przypomina si Deep Throat, ale nie konfident Woodwarda i Bernsteina, tylko liski filmik.

Szczytem unijnej pornografii rwnie jest renesans lewicy, i to lewicy typu hard (hard-core) stalinowskiej tudzie trockistowskiej. Zachodnia Europa broni i hagiografuje enkawudowskich oprychw zwanych dbrowszczakami, czyli ludobjcw dziaajcych na terenie Hiszpanii siedemdziesit lat temu, a czerwony jak pupa pijanego pawiana Parlament Europejski, gdzie prym wiod trockici typu osawionego ideologa terroru, Cohn-Bendita, funduje Europie cigy antypolski spektakl pod hasem walki z faszyzmem egro z kaczyzmem. W istocie jest to kampania hamowania deratyzacji RP (lustracji), przy uyciu tak obmierzych figur jak Geremek (eksaparatczyk represyjnej monopartii totalitarnego reimu) czy Mazowiecki (publiczny gromiciel duchownych torturowanych przez SB i skazywanych na mier) polecam biografie obu tych Faryzeuszy w mojej ksice Salon (2004). Ta staa, zadawniona (rdowo sartrowska, a gdy idzie o polityk ostatniej dekady: chirakowsko-schroederowska) lewacko gremiw unijnych wynika z matematyki elementarnej: prawic zw faszyzmem, ktrego nienawidz, bo wymordowa a 30 milionw ludzi, natomiast komunizm houbi, bo ten unicestwi zaledwie 120 milionw. Eto imienno nastojaszczaja pornografia, gaspada!

Waldemar ysiak

Miscellanea

Nazbierao si troch drobiazgw politycznych i kulturowych, ktre musz opdzi nim wydrukuj (za tydzie) mj setny tutaj felieton. Waciwie kade z tych miscellanew mona by uj penym felietonem, rozwijajc temat, ale jako mi si nie chce, nastpio zmczenie materiau.

Wedug czonkw i platformianych mionikw SLD kady przestpca, ktry popeni samobjstwo, automatycznie ulega cakowitemu oczyszczeniu (bez wzgldu na rozmiar dokonanych przestpstw), zyskujc status niewinnej ofiary kaczyzmu, ktry ma rce zbrukane krwi (jak poinformowaa w Sejmie opozycja). Ofiary reimu maj by hagiografowane apologetycznymi tekstami typu Baka z familoka (tygodnik ANGORA za Dziennikiem Zachodnim), wedug dawnego PPRowskiego modelu Kostek z Powila (o marszaku Armii Czerwonej, Konstantym Rokossowskim). Bdzie si te im wznosi tzw. pomniki czynu.

Wcieko cakowicie zlewaczonego (CohnBenditowego nomen omen) Parlamentu Europejskiego przeciwko dokonywanej w Polsce lustracji odkurzya pijarowo kilka sdziwych polskich autorytetw moralnych chowu udeckouweckiego, czyli prymusw michnikowszczyzny stosowanej. Na marginesie tych antyojczynianych spektakli warto zauway, i dociekanie prawdy wzgldem niektrych gonych figur metod grzebania w dossiers MSW moe zakoczy si fiaskiem z braku danych, bo prawidowy adres pewnych teczek jest za Odr. Francuzi mwi: cherchez la femme. Ja mwi: cherchez la StaSi.

W najnowszej edycji Ksigi rekordw Guinnessa umieszczona zostanie Platforma Obywatelska jako partia o najlapidarniejszym (rekordowo zwizym) programie socjotechnicznym i politycznym wszech czasw, skadajcym si z zaledwie trzech liter i wykrzyknika: Nie!, chocia wrogowie PO, ktrzy prbowali utrci jej kandydatur do ksigi, twierdz, e program w jest duszy (obszerniejszy), bo skada si z a piciu drukarskich znakw: Veto! bd Waa!.

Wszyscy europejscy bukmacherzy dawali Polsce i Ukrainie zero szans na Euro 2012. To kwestia problemw ze suchem. Nie dosyszeli szelestu argumentw ukraiskiego miliardera Surkisa. Dziki ktremu Polska bdzie miaa autostrady, ktre zrekompensuj Lachom utrat Lwowa i regularne bezczeszczenie Cmentarza Orlt.

Po tym jak prezes TVP, red. Andrzej Urbaski, kolejny ju raz owiadczy w wywiadzie prasowym: Byoby dla mnie zaszczytem, gdyby do telewizji wrcia Monika Olejnik (...) Myl take o Sawomirze Sierakowskim. Ceni King Dunin. Jeli chodzi o jej pogldy spoeczne, to jest mi bardzo bliska... rodzime krgi postpowe uznay za stosowne wszcz kilka inicjatyw dzikczynnych, m.in. projekt rozszerzenia nazwy popularnego klubu tolerastw Le Madame (miaby to by klub im. A. Urbaskiego) i przyznanie szefowi TVP honorowego czonkostwa LiD (Lewica i Demokraci).

Tak jak najczciej wystpujcym ssakiem grskim jest gral (humor z zeszytw) tak najczciej wystpujcym pomnikiem sowieckiego wyzwoliciela jest monument kamuckiego gwaciciela, o czym mogyby opowiedzie (gdyby jeszcze yy) miliony kobiet wyzwolonych przez krasnoarmiejcw w latach 19441945. Nie prowadzi si bada naukowych w tej kwestii, ich wyniki bowiem mogyby obali tradycyjne haso genetykw: Wszyscy jestemy ydami.

Midzynarodowe Stowarzyszenie Tytularne ogosio wyniki plebiscytu na gazetowy tytu roku. Pierwsze miejsce zaj polski dziennik ycie Warszawy, ktry nazajutrz po ujawnieniu tam Gudzowatego przytoczy wypowied eksprezydenta Kwaniewskiego dla Gazety Wyborczej (e IV RP jest nielegalna) i na tej podstawie zatytuowa swj materia o biesiadnej spowiedzi tow. Jzefa Oleksego tak: Nielegalne pastwo IV RP mci si na SLD. Hrabia Monte Christo wysiada.

Towarzystwo Ochrony KonfidentwFundacja Maleszki Maliskiego (TOKFMM) zoyo w Pastwowym Urzdzie Rejestracyjnym wniosek o pilne przerejestrowanie neofaszystowskiej partii PiS na BiN (Bezprawie i Niesprawiedliwo). Wniosek TOKFMM popara lubelskokrakowska Episkopalna Komisja Oczyszczajca im. ksidza Czajkowskiego.

Leszek Balcerowicz, nasz wieloletni minister finansw zagranicznych, zosta mianowany przez cudzoziemskich finansistw honorowym prezesem midzynarodowej Organizacji Kapitau Portfelowego Inwestorw ebskich (OKPI). Informacje, e przejmie on MFW z rk Wolfowitza, nie zostay jeszcze potwierdzone, mog si wic okaza geremkowskim faktem medialnym.

Wedug przeciekw z k postkomunistycznych tudzie postuweckich gdy tylko nastpi zmiana rzdw po zbliajcych si wyborach parlamentarnych, prokuratura i sdy surowo zajm si grup pracownikw naukowych KULu (jedenacie osb), ktrzy swego czasu kategorycznie skrytykowali przyznanie W. Bartoszewskiemu niemieckiej nagrody im. Braunsa. Co prawda ludzie ci zostali ju za ten protest ukamienowani publicznie przez Gazet Wyborcz, Tygodnik Powszechny i samego arcybiskupa Wielgusa, lecz krgi polityczne lewicy humanistycznej uwaaj, i winowajcy musz ponie rwnie kar kodeksow, co wzmocnioby demokracj w RP. Rozwaany jest projekt ustawy o mianowaniu W. Bartoszewskiego Pastwowym Autorytetem Moralnym, do spki z B. Geremkiem, T. Mazowieckim, A. Kwaniewskim i A. Michnikiem, co daoby ojczynie tzw. piciopak moralny, vulgo: kapitu Orderu Rowego Bajeru.

Jak wynika z neweurosondau zdecydowana wikszo europarlamentarzystw chce gosowa za penalizacj stosowania oszczerczego terminu Niemcy wobec sprawcw zbrodni popenionych przez nazistw, faszystw, hitlerowcw i esesmanw, zwaszcza jeli chodzi o zbrodni ludobjstwa praktykowan w polskich obozach koncentracyjnych, polskich obozach mierci i polskich obozach zagady. Wedug tej samej euroustawy, ktra wprowadzi karalno oszczerstw pod adresem Niemcw, nowe europodrczniki bd akcentoway fakt, i termin Niemcy jest historycznie poprawny tylko wobec niemieckich futbolistw (Beckenbauer i spka), producentw mercedesa (Daimler i spka) oraz J. W. Goethego (Faust i spka).

Waldemar ysiak http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=2270

Setka, i jednak dalej

Nie zezwolili. Nie zezwolili si czowiekowi ewakuowa. Czyli zdymisjonowa. Nawet za zej komuny mona byo zoy wymwienie, ergo: wypowiedzenie stosunku pracy. A teraz w wolnej ojczynie , ju nie mona. To jest nic innego jak neoniewolnictwo (czytaj: neobarbarzystwo). A gdzie tolerancja? Gdzie konstytucja? Gdzie humanizm? Gdzie leninizm? Fidelu, ratuj!... Bywao si rabem, owszem, czasami nawet do dugo, lecz u dam, nie u systemw, reimw bd mediw. Komuna nie zmuszaa pracownikw umysowych do niewolniczej harwki. Chocia, przepraszam, istnia taki okres za Jaruzela, stan wojenny, e osobniki aspoeczne, zwane pasoytami, owiono i skazywano na roboty przymusowe. Kot nie wierzy, niech zapyta mojego kumpla, Krzysia Kawczyskeigo, softnihilist (ergo: pabnegata), ktry dzisiaj hoduje komary w prywatnej fermie nad Biebrz, a wwczas wparowa do Antykwariatu Naukowego w Alejach Ujazdowskich i wykrztusi: K...., chopaki, skazali mnie na grabienie lici w azienkach!.... Pamitam to jak dzi. Gdyby go skazano na przymusowe szycie felietonw dla GP, bogosawiby te licie zotej polskiej jesieni. Ale nie kady ma fart. To by pierwszy akapit, pod pierwsze 100 gramw.

Zawitao mi wanie, e istniay te absolwenckie roboty przymusowe. Nie wiem czy musia je wykonywa absolwent kadej uczelni, wszelako wiem, e absolwenci mojej (Wydzia Architektury PW) musieli bezporednio po studiach odpracowa rok. Chyba e miao si wujka-szejka (naftowego), ktry mgby zwrci pastwu kilkuletni koszt wyksztacenia studenta (istniaa prawnie taka moliwo). Poniewa dyplom robiem z konserwacji zabytkw, nie zesano mnie do wznoszenia blokowisk, lecz do Przedsibiorstwa Pastwowego Pracownie Konserwacji Zabytkw, konkretnie do Grupy Robt Zamek PP PKZ. Bdc tam, zastpc kierownika budowy, in. Kanteckiego, zreprodukowaem przez rok Bacciarellwk, ergo: wybudowaem staromiejski Paac lubw, wic wszyscy, ktrych w nim obrczkowano, mog mie teraz do mnie pretensje.

Po roku PKZ-y zatrudniy mnie, ju jako czowieka wyzwolonego, w swoim biurze projektowym. I tu zacz si cyrk. O ile bowiem u Kanteckiego miaem swobod parahajdamack, to w biurze obowizywaa dyscyplina pracy. Przychodzio si na 8.15, a wychodzio o 16.00. Ja przychodziem zazwyczaj o 11.00, z cik gow, eby lotem czowieka wolnego wyfrun dwie, gra trzy godzinki pniej. Nagany dawano mi przez kilka tygodni, po czym wywalono na zbity pysk. Gdy zabieraem swoje manele spod rajzbretu, sekretarka naczelnego dyrektora PP PKZ, dr. Tadeusza Polaka (pniej profesora), wezwaa mnie do niego. Bya to pierwsza moja rozmowa z faraonem firmy. Mylaem, e ten chce mnie opieprzy, lecz on skostatowa rozumnie: - Panie ysiak, panu jest zupenie obca dyscyplina pracy. Na paskim wydziale PW cigle jeszcze funkcjonuje powiedzonko leser jak ysiak. Dlaczego? Dzisiejszym slangiem odpowiedziabym, e ten typ tak ma, ale wtedy powiedziaem: - Taka psychokonstrukcja, panie dyrektorze, nuy mnie czkawka tamy, mierzi mnie

przymus, i nie lubi rano wstawa, bo kad si pno. - No to wylemy pana na studia do Rzymu. Przejrzaem pask prac magistersk, niech pan to rozwija. Polska otrzymuje rocznie jedno stypendium rzdu woskiego, przydziela Ministerstwo Kultury. W tym roku PKZ-y maj pierszestwo. Chce pan jecha?

Chciaem. Co prawda w MKiSz pani dyrektorka odpowiedniego departamentu rzucia twardo, i nie dadz mi paszportu jeeli nie wstpi do PZPR-u, ale odparem, e wstpi to mog na piwo (sic!), i mimo takiego antysocjalistycznego chamstwa dali paszport (Polak byy akowiec, przyzwoity komuch, pniejszy wiceminister kultury by zbyt silny), i to bez adnych rozmw z oficerami, tudzie bez podpisywania jakichkolwiek cyrografw i pisania jakichkolwiek raportw, czyli bez tego rzekomo rutynowego lojalkowania, z ktrego robi sobie dzisiaj alibi zdemaskowani kapusie. Cay ten wspominek przywouj, aby uwiarygodni mj gos wolny wolno ubezpieczajcy (cytat za Stanisawem Leszczyskim), i zewntrzny przymus to jest co czego nie cierpi. A konieczno regularnego dostarczania felietonu do GP (tydzie w tydzie, nie ma zmiuj) to jest przymus. Fakt, e i przyjemno (patriotyczna), wszelako przyjemno bez przerwy to nawet z miss Republiki Czeskiej wyszaby czowiekowi bokiem, chocia te Czeszki s sodkie jak mid.

Jeszcze tydzie temu miaem niejak pewno, e mj setny (niniejszy) felieton w GP (felieton jest setny, cho ja figuruj tu setny i pierwszy raz, ale zeszoroczna klepsydra holocaustowa, ktr daem odpr muzumanom twierdzcym, e Holocaust to ydowski mit, nie bya felietonem) dostanie tytu 100, i chwatit (czyli 100, i dosy). Nie dali nie dali odej. Zmasowana presja wierchuszki (prezes Miernicki, naczelny Sakiewicz), enturau (znajomi, przyjaciele, itp.), tudzie spoeczestwa obywatelskiego (listy plus telefony; musiaem na kilka dni wyczy telefon, bo si urywa) gwat w biay dzie, bez respektu dla unijnych praw czowieka (choby dla prawa do nieskrpowanego dysponowania wasnym pirem i czasem). Sia zjednoczonego na jednego. Totalitaryzm par excellence. Redakcj GP zalay setki e-maili, ktrych autorzy prosili, abym decyzj zmieni, lub bez owijania odbierali mi prawo do podejmowania takiej decyzji, dali, nakazywali, klarowali o obowizku itp. Paday tam czsto sowa zbyt pochlebne wobec mojej osoby, jak i zbyt katastroficzne wobec mojej ziemi e niby ojczyzna w niebezpieczestwie, larum graj, trza bi pohacw. Pewnie, e trzeba, ale, drodzy Pastwo ubytek jednego pira nie oznaczaby finis Poloniae, wic prosz: bez przesady.

Za wszystkie yczliwe sowa caym sercem dzikuj. Nie mog Wam obieca dozgonnego felietonorbstwa, ale obiecuj ciut felietonowej wytrwaoci. Najkomiczniej bdzie jeli ta wsppraca zakoczy si (z hukiem!) przez poligraficzn beznadziejno GP. Kilkakrotnie ju ostrzegaem red. Sakiewicza, e przez ten zy papier, zy druk, i zwaszcza przez zabrudzenia (moje felietony czsto wygldaj jak podeptane zaboconymi butami) trafi mnie kiedy szlag i powiem: adios!

Waldemar ysiak

Szkodnicy

Akuratne sowo szkodnik wryo mi si w pami od pewnego peerelowskiego dnia z pierwszej poowy lat 80., kiedy w moim domu trwao tzw. malowanie. Przyszed pan malarz (zaprzyjaniony ze znajomymi proletariusz) i malowa ciany oraz sufity. Kiedy malowa hall, w salonie gra telewizor. Raptem na ekranie ukazaa si szlachetnawa, siwowosa, jowialna fizys profesoradygnitarza (przewodniczcego Rady Pastwa), i popyn jego zwyczajowy bekot o wyszoci czerwonego nad nieczerwonym. Stojcy u sufitu pan malarz przerwa malowanie, odwrci si, spojrza pogardliwie z drabiny i wycedzi cicho: Ten szkodnik Jaboski Baaardzo mi si to spodobao. Bardziej ni pewne wyznanie pana malarza. Kiedy bowiem skoczy robot i si egna, proszc przy okazji o ksik z dedykacj dla swej crki, mrukn, jakby uwalniajc si od ciaru: Panie Waldemarze, niech pan uwaa gdy rozmawia pan przez telefon. Paski telefon jest na podsuchu. Wzruszyem ramionami i rzuciem art propos podsuchw, on za doda: Niech pan nie kpi, wiem co mwi. Moja siostra pracuje tam Uyte wtedy przez pana malarza wobec pana dygnitarzainteligenta (historyka, autora chwalonych rozpraw) sowo szkodnik przypominao mi si w III RP bardzo czsto. Krlem szkodnikw zwaem na kartach mojej publicystyki zawsze obywatela Michnika, ktry co prawda finiszuje dzi wzorem obywatela Piszczyka, ale zdoa przez te kilkanacie lat wychowa sobie tabuny fideitw, uprawiaczy michnikowszczyzny stosowanej. Szczeglnie grone dla Polski s wrd nich dwie grupy publicznego wpywu: dziennikarze i bakaarze. Gwiazdy mediw, i akademickie tudzie patriarchalne wyrocznie Salonu, zwane autorytetami moralnymi. Pierwsi (od Lisa, Najsztuba, akowskiego et consortes, po liczne grono dam, krlowych ekranu) zachowuj si tak, jakby GRU i mafia pedalska miay na nich haki zezwalajce sterowa. Drudzy (od jeszcze raego Zolla, po ju prchniejcego Geremka), zazwyczaj sdziwi (dziki czemu atwiej przybierajcy maski antycznych prorokw) i pryncypialni na budzc szacunek mod starowieck podpieraj lewackie lub tolerastyczne krtactwa mediw spiem blablagi, ktra dla gupcw i prostaczkw ma walor wyroczni wiekw. Jedni i drudzy szerz to samo szkodnictwo, osabiajc kraj wewntrznie, a zewntrznie oczerniajc Polsk wobec caego wiata gangrenujcego si gwoli politycznej poprawnoci. S szkodnikami par excellence.

Jeden z najpikniejszych Polakw, wielki poeta Marian Hemar, pisa dawno temu (lata 40.):

Ach, nie musi by Polska od morza do morza. Musi by sprawiedliwa i musi by Boa. Jak ma by sprawiedliwa, kiedy tylu wpywowych szkodnikw (motorniczych i faworytw Salonu) chce, aby bya relatywistyczna? W systemie, w ktrym si szerzy relatywizowanie prawdy i wartoci sprawiedliwo moe funkcjonowa, owszem, jeli tylko zgodzimy si, e dziewica moe funkcjonowa w burdelu. Jak ma by Boa, gdy dawne procesje uliczne, z monstrancj pod baldachimami tudzie z Najwitsz Panienk, zostay publicznie zdominowane, zaguszone, medialnie nieomal wyparte przez parady uliczne zboczecw? I gdy Koci powouje uczone Komisje dla zbadania prawdy, ktrych celem nie jest wyzwalanie ludzi przez prawd, tylko wyzwalanie ludzi z prawdy? Presja triumfujcego Za sprawia, e wykruszaj si sprawiedliwi, mno za heroldowie trdu moralnego. Ju w III RP inny wielki poeta, Zbigniew Herbert, pisa (list prywatny): No pomyl, dobrzy ludzie odchodz, a li twardo ostaj i jeszcze brud i broni swoich zasranych stokw. Dochodz do wniosku, e to niesprawiedliwo. Amen. Dyrektywy Salonu, ktry trzsie dzi Europ (Uni Europejsk) s proste niczym prt wbity w Boe Oko: rodzin tradycyjn maj zastpi zwizki alternatywne, krzy ma by zastpiony przez wibrator, etyka przez tolerancj, sztuka przez instalacje, kultura przez kontrkultur, rodzenie przez skrobanie, kochanie przez dymanie, piewanie przez rap, itp. faworyzowan TRjc bd: TRoglodyta, TRyperyta oraz TRanswestyta. Spord mnogich codziennych wizytwek tego nowego wspaniaego wiata (Ave, Huxley!) jedna, dla przykadu. Kubaska. Program Kuby Powiatowego, 20 maja, godzina 22, TVN. Trio PowiatowyMaleczukSkrzynecka gaworzy sobie o robieniu laski. Pani Kasia celebruje dowcip o trzecim stadium otyoci mskiej, kiedy brzuch nie zezwala ju widzie kto pod nim klczy, a pan Maleczuk cieszy si, e jego trzy creczki wanie ogldaj wystp tatusia. Ja si nie dziwuj, ino zapytuj: ludziska, czego chcecie, eby nie deprawowano dzieciakw, kiedy media por wczesnowieczorn puszczaj takie shity jako hity? Przerbane mata, moherowe frajery, purytany niedzisiejsze gwiazdorska tvlumpownia zmiata was na mietnik historii szufl postpowego obyczaju. Gwoli sprawiedliwoci trzeba doda, e nie brakuje szkodnikw rwnie po drugiej stronie barykady, w tym po stronie rzdowej, by wymieni pani Rzecznik Praw Dziecka. Nie chodzi mi tu nawet o jej promocj Polski metod homoseksualizowania teletubisiw, lecz o jej list do papiea z wyrazami gorcego poparcia dla kapusia Wielgusa, i z prob o promocj tego. Infantylizm owego praata widziaa caa Polska (ekrany byy pene jego niewinnodziecicej buzi), lecz Rzecznik Praw Dziecka nie jest chyba po to, eby broni takich zdziecinniaych TWsmykw! Trzeba te opracowa sownik kryptonimw operacyjnych dla uytku na-szych sub kryminalnych, bo mongoidalny, przepraszam: mengeleoidalny infantylizm niektrych funkcjonariuszy (wymylajcych i akceptujcych kryptonimy spraw) chwilowo przynosi rzdowi zbyt duo prestiowych szkd. Aby unikn kryptotwrczoci kryptonimowej typu Eichmann, Beria, Jeow, Kaligula, Messalina, Passionaria, Markiz de Sade, Kuba Rozpruwacz itp. trzeba chyba mocno popuka w gow naszym chopcom. Co innego koncepcja przeniesienia stolicy Polski do Woszczowej. Propozycja ta nie jest szkodnictwem, gdy wiele duych krajw (Australia, Brazylia itd.) nie ma stolic w swych najwikszych metropoliach, tylko w mniejszych miastach o statusie prowincjonalnym. Waldemar ysiak http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=2317

Tamy Geremka?

Polska yje tamami. Od wielu ju wiosen. Wszyscy jeszcze pamitaj tamy Michnika (casus Rywin), tamy Beger (casus Mojzesowicz i Lipiski),czy tamy Gudzowatego (casus Oleksy). Mao kto pamita puszczone w mediach wier wieku temu tamy SB (casus Wasa), z nikczemnym treciowo i lumpelskim jzykowo knajaczeniem Lecha, ktre wasowcy bardzo dugo dezawuowali twierdzc, e to esbecka manipulacja, nie autentyk. Dzisiaj ju wiemy, e autentyk, co do jednego wyrazu, potwierdzi to sam Jarosaw Kaczynski (notabene, warto by owo nagranie wyemitowa znowu, bo to cymes prawdziwe oblicze noblisty). Zupenie nie pamitamy jeszcze jednego nagrania tam Krall (casus Geremek). Przypomn wic t swobodn rozmow midzy Bronisawem Geremkiem a Hann Krall o gojach i o naszych (ydach), w czerwcu 1981 roku. Polityka opublikowaa fragmenty rozmowy jako wywiad (bez antypolskiego ydaczenia, godnego wrcz polakobjcy), lecz zachoway si tamy (lub odpisy z tam) i Dziennik Poznaski opublikowa (7-1-1997), za ekskluzywnym wydrukiem w Polskich Sprawach, cae wycite przez Polityk paskudztwo antygojowskie. Jest ono wstrtne, budzi szok. Czy to autentyk? Tego nie wiem, a winnimy to wiedzie. Rzecz jest wana w aspekcie biecym, gdy B. Geremek ostatnio nurza Polsk w gnoju za granic, ku uciesze jej wrogw (J. Kaczyski: Geremek z ca premedytacj wywouje antypolsk hec. Szkodzi wasnemu krajowi).

Rzumy okiem na kilka passusw z tych fragmentw dialogu, ktre dekad temu wydrukowaa gazeta wielkopolska. Dialog by nagrywany w redakcji Polityki, w komnatce, gdzie B. Geremek i H. Krall siedzieli bez wiadkw, lecz raptownie kto tam zajrza.

B.G.: Przepraszam, kto tutaj zaglda?. H.K.: Nikt wany, to Bijak, zastpca Rakowskiego. B.G.: Musicie go trzyma? Przecie to.... H.K.: Jeden Polak musi by.

Nie mam pojcia ilu Polakw byo wtedy w Polityce nie chce mi si wierzy, e tylko jeden. Lecz rwnie trudno mi wierzy (std cay czas moje pytanie: czy to s autentyczne perswazje B. Geremka, zarejestrowane magnetofonem pani Krall?), kiedy widz twierdzenia faceta zwanego przez przyjaci drogim Bronisawem, i Gmina ydowska da, aby dziennikarze polscy lansowali ustawowe niuanse samorzdu przedsibiorstw i kwesti podwjnego obywatelstwa, bo to bd

dwignie suce koniecznej biznesowej dominacji ydw nad Polakami w kraju (...na to musicie wszyscy, i to jest nakaz Gminy, pooy najwikszy nacisk). Dalsza cz rozmowy tyczya dugo kwestii ekspansji ydowskiego kapitau i ydowskich przedsibiorstw nad Wis gdy zwyciy manipulowana waciwie Solidarno; ograniczone poletko zezwala mi przytoczy tylko kilka fragmentw:

H.K.: To teraz dopiero rozumiem dlaczego to w 1948 roku ogosi Hilary Minc bitw o handel i najpierw puci z torbami polskich kupcw i rzemielnikw przy pomocy domiarw podatkowych, a nastpnie upastwowi wszystko, spdzielnie praktycznie take, by Polacy nie handlowali po wiek wiekw!. B.G.: No, to teraz usyszy pani o niej znowu, ale opowiada o tym pani nikomu i nigdzie nie bdzie. To jest najwiksza tajemnica! W najbliszym czasie nasi powrc do handlu i produkcji w Polsce. H.K.: Skd pan wemie a tylu ydw? Kto im da przedsibiorstwa?. B.G.: Kto? A o naszej Solidarnoci to ju pani zapomniaa? Jeszcze bdzie prosi, eby ydzi te przedsibiorstwa brali. Jest ustawa o samorzdzie przedsibiorstw? Jest. Moga by dla nas jeszcze lepsza, ale i ta wystarczy (...) Co jest potrzebne na rozruch takiej spki? My wiemy dobrze. Pienidze! A kto ma dzi dobre pienidze na takie interesy? Moe Polacy? Nie, ja Polakw w tym interesie, jako udziaowcw w zyskach, nie widz. Pienidze dadz ydzi. Gow do interesw te dadz ydzi. Pyta si pani, skd ja wezm tylu ydw? Ano, na szczcie ludu Izraela, ju s (...) z kadrami do zreprywatyzowania przemysu, rzemiosa i handlu nie mamy najmniejszego kopotu. A warsztaty pracy stoj otworem i nawet puste. Opacio nam sieje doprowadzi do takiej aosnej ruiny. W takim stanie bd je nam dawa darmo i jeszcze caowa w rk, aby bya praca dla Polakw (...) Jak to wszystko si uda, to caa Solidarno bdzie kijem napdzaa swoich czonkw, a i partyjnych te, do ostrej roboty, w nadziei, e samorzd zbliy si do zyskw na horyzoncie. Te zyski bd, ale jak pczek marchwi przed bem osa, aby chcia cign ciki wz. H.K.: Panie profesorze, wydaje mi si, e pan niezbyt lubi Polakw?. B.G.: Niezbyt lubi? Takie okrelenie jest niecise. Ja ich nienawidz!. H.K.: Ale przecie pana i pana matk uratowa wanie Polak!. B.G.: To prawda. Stefan Geremek ukrywa nas oboje w Zawichocie, a pniej nawet, kiedy byo ju pewne, e mj ojciec, Borys Lewartow, nauczyciel ze szkki rabinackiej, zgin w getcie warszawskim, nawet oeni si z moj matk (...).

Przedruk na amach Dziennika Poznaskiego koczy si takim zdaniem B. Geremka: No to teraz nie bdzie si pani zastanawia, e cay ruch spoeczny, ktry teraz tworzymy i oywiamy najrniejszymi nurtami, ma na celu doprowadzi do takich zmian w strukturze pastwowo gospodarczej Polski, aby ydom w Polsce byo zawsze lepiej ni Polakom. Trzeci raz powtarzam pytanie: czy to autentyk?!!! Nasuwaj si te inne pytania: jeli nie autentyk to dlaczego B. Geremek i red. H. Krall nie postawili przed sdem redakcji Polskich Spraw oraz Dziennika Poznaskiego za drukowanie paszkwilanckiego apokryfu? Manipulacje (zwaszcza gdy budz groz) naley tpi z ca bezwzgldnoci (nie wystarczy ple do mikrofonw, jak tow. Jzef Oleksy, e

nagranie zakrapianej biesiadygawdy to manipulacja, i e on si nie identyfikuje z tymi sformuowaniami). Nie pamitam te, by B. Geremek oprotestowa ujawnione przez Instytut Historyczny Uniwersytetu Wrocawskiego (2001) szyfrogramy StaSi tyczce dialogw profesora z funkcjonariuszami ambasady NRD. Mio ci wszystko wybaczy, pociesza B. Geremka rodzimy Salon. Adam Kadmoski skomentowa to tak (2005): Jak si wydaje, zanegowanie boskoci Jezusa jest dzi dla wielu mniejszym blunierstwem ni podwaanie dogmatu niepokalanej przeszoci Bronisawa Geremka.

Waldemar ysiak

Brak wstydu

Kiedy podczas golenia patrz w twarz tego przystojnego faceta, ktry nuci sobie wakacyjny kawaek Chrisa Rea: will I ever see Your face again? zastanawiam si czemu nigdy nie wystpi jako tenor w La Scali, lub chocia jako gwiazdor w Koobrzegu. Dwa wanie minione festiwale, sopocki (Polsat) i opolski (TVP) bezspornie bowiem dowodz, e Stuhr mia racj, to jest, e midzy Batykiem a Tatrami piewa kady moe, ale nie umie prawie nikt. Rwnie tvkonkurs Jak oni piewaj, peen notorycznie faszujcych minigwiazdek, by obciachem rodzimego piewania. Polski jzyk ma trzy soczyste wyrazy, ktre cakowicie starcz za recenzj tych imprez rodem z prowincjonalnoamatorskiego wodewilu; wszystkie na liter k, bezwzgldnie (i bezpruderyjnie) tutaj waciw: kociokwik, kakofonia i klapa. Ale to adna niespodzianka, bo kompromitujce midzynarodowe klski naszych zapiewajw (od lat dajemy ciaa podczas festiwalu Eurowizji) s dobrym papierkiem lakmusowym. Suchajc tych naszych grafomanw pienia (pan Szyc i spka) czek ma ochot rykn prawie kadej lub kademu: Kocz, wstydu sobie oszczd!. Lecz oni nie maj wstydu.

Brak wstydu jest nad Wis przypadoci chroniczn wskutek tradycji peerelowskiej (inna sprawa, e piosenkarzy mielimy za PRLu duo lepszych; dziki Krajewskiemu, Grechucie, Osieckiej i paru innym bylimy wokalnym Eldorado). Wida to gwnie w sferze medialnej, gdzie chrzani kady moe co mu lina na jzor sprowadzi, byle nie molestowa paragrafw kodeksu, bo wtedy sd i krewa (odszczekiwanie i grzywna). Dywagowa duby smalone wolno skolko ugodno. Do publiki telewizyjnej, parlamentarnej, wiecowej, konferencyjnej wszdzie. Tysice publicznych gupot kadego miesica. Jedna, wiea, dla przykadu: 18 czerwca eseldowiec Kalisz rozwodzi si przed kamerami na temat godnoci czowieka, ktrej miertelnym wrogiem jest lustracja. Gosem poncym cnot i oburzeniem mwi to do milionw ludzi bezporedni spadkobierca totalitarnego gangu partyjnego, za ktrego rzdw nie tylko rutynowo gnojono ludzk godno kolaboranctwem, represjami, mordami (m.in. zabjstwami ksiy), lecz i torturowano rwnie brutalnie co Gestapo czy NKWD (ksidza IsakowiczaZaleskiego przypalano; wielu zostao zatuczonych pakami; fragment zeznania, dla komisji sejmowej, o zakatowaniu Mariana Bednarka: Bito tak, e paki nie schodziy z niego, pitnacie minut. Wy w nieludzki sposb; fragment wywiadu esbeckiego oprawcy, funkcjonariusza Kmietko: Widzia pan kiedy osob bit po stopach? Sycha ju nie krzyk czowieka, ale wycie zarzynanego zwierzcia). A tow. Kalisz piewa nam o amanej dzi przez IPN godnoci czowieka. Bezczelny, tupeciarski, nikczemny brak wstydu.

Czasami brak wstydu motywuje te figury pracujce (przynajmniej formalnie) po drugiej stronie barykady. Jeeli ju wspomniaem lustracj, to wemy jako dowd cige kwestionowanie autentycznoci esbeckich dokumentw przez red. Perzyn (Tygodnik Solidarno) i red.

Wielomskiego (Najwyszy Czas!). Albo regularne prby wybielania rozmaitych esbekw i esbeckich kapusiw przez Radio Rydzyk. Kada taka gierka ze strony k lansujcych si jako antykomunistyczne, prawicowe, konserwatywne czy katolickie to n w plecy prawdy i patriotyzmu. Kada prba bezdowodowego dezawuowania lustracji, dla jej uwalenia to przejaw haniebnego braku wstydu, panowie, skoczcie to robi!

Ciki cios prbowa niedawno zada lustracji byy towarzysz partyjny (dawniej PZPR, pniej UD i UW), B. Geremek, rozptujc burz na forum midzynarodowym, przy aprobacie Parlamentu Europejskiego. Gwnym adwokatem B. Geremka by podczas caej afery deputowany goszystowskiej frakcji tego oglnie zlewaczaego organu UE, eksterrorysta z pokolenia 68, serdeczny przyjaciel Michnika, Daniel CohnBendit, ktry pracujc swego czasu jako wychowawca przedszkolny uprawia z przedszkolakami postpowy seks i nawet si tym pedofilstwem szczyci ( dzieci rozpinay mi rozporek i zaczynay gaska, wic ja rwnie zaczynaem itd., oszczdz Pastwu). Dzisiaj to bydl, pienic si (widzielimy jego furi w telewizji) i machajc wciekle apami, garduje wobec caego wiata na rzecz Geremka, oskarajc kaczystowsk Polsk o faszyzm, rasizm, ksenofobi itp. Kliniczny brak wstydu, jak to u lewakw.

Gdybym chcia napisa encyklopedi dzisiejszego braku wstydu u naszych figur publicznych, znalazyby si tam osoby ze wszystkich partii, opcji, nurtw, workw, sakw tudzie krzakw, wszystkich dziedzin kultury i sportu, wszystkich dyscyplin naukowych i artystycznych, generalnie: zewszd. Drani mnie brak wstydu ula Gooty, ktry umie bi ludzi, ale nie umie walczy w ringu (umie z niego wia jak zajc), a mimo to cigle wraca, by zachapa troch grosza. Gniewa mnie brak wstydu u bliniakw W. (Wasa i Wachowski), ktrzy pchaj si na parkiet, mimo e s kartami zgranymi do szcztu, budzcymi tylko niesmak. Budzi mj lekki niesmak fakt, e pierwsza dama wysya artobliwy poczstunek (jajka i kanapki) hucpiarzowi z TVNu, niby jako artripost, lecz w sumie jest to nonsensowne kokietowanie wrogw (niestety, charakterystyczne dla co drugiego pisowca), bo szomen czyli oszoomen Majewski znca si nad Kaczorami rwnie bezgustownie co bezpardonowo. Wreszcie mierzi mnie spiralne naginanie konstytucji przez Trybuna Konstytucyjny jak nitek spaghetti wok widelca, ktrym trzeba przygwodzi IPN, eby Polacy nie poznali prawdy o swych prominentach, elitach, gronie VIPw. Itd., itp. kres wyliczanki, bo miejsce mi si koczy.

Brak wstydu nie jest karany paragrafem, ale sam los bywa czasami surowy i dokopuje winowajcom. Wszelacy bezwstydni obrocy ajdactwa czy zbocze, wszelakie obroczynie pseudotolerancji czy feminiterroryzmu, rne Kingi, Jarugi, Szczuki, rody et consortes musz uwaa. Zawsze bowiem moe si zjawi jaki uduchowiony antyfaszysta Simon Mol, pod ktrym sowiaskie dziewice bd si cieliy aw niczym muchy padajce na grzbiety od sodkiej woni postpu, i pniej HIV albo inne modne paskudztwo przerabia te humanistki na rasistki, co stanowi niejak dolegliwo dla unijnego kraju, penego agorowej modziey typu generation next.

Waldemar ysiak http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=2365

Cier w tyku

Polska, jak kady inny kraj, ma swoje charakterystyczne osobliwoci (specialite de la maison), czyli regionalia obyczajowe, kulturowe, folklorystyczne i polityczne, exemplum: oscypek, bigos, brak autostrad, platformers z wibratorem, radio z wpitym we wasn klap znaczkiem eksprezydenta (te blunierczo), hymn piewany przez cygask div wokaliz miauczco-jczc, Stadion Bazarowy, partia zbiorowego ojcostwa crki Anety K., kinematografia bezwidzowa, bliniacy jednojajowi u szczytu wadzy, rekord promilw przeytych przez narbanego (8,7 prom.!), puszcza ubrowa i praat Dziwisz zwany: Wydziwisz. Ostatnio do tych specjalnoci i dziwade sar-mackich doszo pozywactwo sdowe jako forma cenzu-ralnego terroru (zamordyzmu) skierowanego gwnie przeciwko jednemu medium Gazecie Polskiej.

Odkd dwa lata temu GP wyzwolia si z filomichnikowszczyzny (uprawianej przez red. Wierzbickiego i jego totumfack, on TW Kasandra, obecn wyrobnic zlewaczaego Newsweeka, red. Isakiewiczow) staa si dla Salonu alias michnikowszczyzny bte noir, istnym cierniem w salonowym tyku, wrogiem nr 1. Zrazu prbowano j pacyfikowa obelgami i oszczerstwami, lecz gdy te dwa o nic nie day, przyszed czas na trzecie o: objawienie. Bro Boe nie wykpiwam tu witobliwych zjawisk nadprzyrodzonych; po prostu wiem, e pewni ludzie maj objawienia. Wiem to od 27 kwietnia tego roku, kiedy ukazaa si Gazeta Wyborcza zawierajca wywiad ze wzmiankowanym TW Kasandrem, ktry rzewnie opowiedzia redaktorce Szpali, i latem roku 1981 objawi mu si Pan Jezus noszcy dugi do ziemi biay paszcz, a pniej ju jezusologi TW Kasandra zajmowaa si maonka Elbieta, w latach 80. wsppracownica Ala Kwaniewskiego. Wrogowie GP te mieli objawienie, ktre ich olnio. Uwiadomili sobie, e szermierka medialna to sabizna przeciwnika trzeba zarn, niczym rytualn owc u ludw bliskowschodnich. Jak? Jest tylko jeden sposb finansowo. Rezackim sierpem kapitau. I rozptali czwarte o: orgi pozww sdowych przeciwko GP.

Ta metoda jest znana od dawna na caym wiecie, cho stosuje j wycznie jedno plemi, lecz plemi internacjonalne diaspora ydowska. Znam to waciwie z autopsji, gdy przy moim biernym udziale zastosowano ten trik w Australii dekad temu. Tygodnik Polski (gwne pismo Polonii australijskiej) przedrukowa mj tekst goszcy, e wbrew tamtejszej propagandzie ydowskiej to nie Polacy, tylko Niemcy dokonali Holocaustu. Organizacje ydowskie (Antidefama-tion League, B'nai B'rith i in.) pozway gazet za ten esej do sdu (!), niewane, i prawem purnonsensu, bo nie szo im o historyczne realia, lecz o seri rozpraw sdowych (mnoce si apelacje itd.), ktre zrujnowayby pozwanego. I tak si stao TP nie podoa finansowo gigantycznej obsudze kosztw procesowych. Identyczny cel przywieca trzem gigantom finansowym (Agora, TVN i Solorz, szef

Polsatu), ktrzy cigaj przed trybunay Gazet Polsk. Dla niej i dla jej pozywanych redaktorw koszty obsugi procesw s dramatyczne, gdy dla pozywajcych to finansowa pestka.

e fakty, prawda, realia, czy nawet obrona godnoci rzekomo zniesawionych pozywaczy, s tu rzecz jawnie drugorzdn wiadczy choby casus TVN, ktra walczy z GP krzyczc o swych szkodach, a jeszcze nie tak dawno siedziaa cichutko gdy jej faraona, Mariusza Waltera, zniesawiano jako esbeka i aferzyst. Funkcjonariusz Klemba, kiedy dosta elazny list od wadz RP, by zeznawa, przyjecha do Polski z Ameryki Pd. i m.in. owiadczy publicznie, e pan Walter to byy oficer MSW. w list elazny abolicjonizowa czasowo wycznie dawniejsze sprawki Klemby, wic o now sprawk (pomwienie, szkalowanie, oszczercze konfabulowanie) mg by w funkcjonariusz skarony i sdzony, lecz pan Walter nie zareagowa, a tylko trzy dni pniej red. Lis jednym zdaniem na kocu Faktw bkn, e rewelacje Klemby a propos Waltera to nieprawda. I zapada kurtyna ciszy. Troch uchylona kiedy szomen Wojewdzki (tzw. Kubu Parchatek) jeszcze jako gwiazdor Polsatu goci osawionego red. Gembarowskiego (padziernik 2005), i obaj dentelmeni naigrawali si z Waltera, zwc go kpiarsko panem W. , tudzie przypominajc en passant (bez komentarza), e wedug Klemby stacja TVN powstaa za pienidze skrcone w aferze FOZZ. Wwczas TVN-owcy nie pozwali ani Polsatu, ani Kuby Powiatowego, ani Gembarowskiego, nikogo. Teraz za zncaj si sdowo nad GP, bo GP to miertelny wrg Salonu.

Mania trybunaowego handryczenia si zwana bya niegdy pieniactwem sdowym, jednak ta obecna kampania nie jest gupawym pieniactwem, ino chytr strategi wojenn, bazujc na sile finansowej pozywaczy, tudzie na spolegliwoci rodzimych sdw, ktre wyday ostatnio tyle kuriozalnych werdyktw lustracyjnych (wbrew ewidentnym dowodom, m.in. wbrew rkopimiennym donosom!), e wosy staj dba. Cigle mamy wielu sdziw, ktrych przestpcy zupenie nie musz si ba, lecz uczciwi ludzie panicznie si boj. To m.in. dlatego nie oddaem do sdu sprawy przeciw oszczercom Bartoszewskiemu czy Lisowi, ktrzy zapisali mnie do PZPRu wbrew memu odwiecznemu antykomunizmowi, czyli wbrew krzyczcej prawdzie (nikczemnik Bartoszewski, wskutek zoliwej salonowej sklerozy, zapisa mnie take, jako szesnastolatka, do moczarowcw oraz do Komitetu Warszawskiego PZPR!). Sdzenie si z takimi to byoby brudzenie sobie rk, tracenie czasu i wyciek gotwki, na jaki nie sta czowieka, za ktrym nie stoj Agora, Polsat,TVN, Bundestag czy Kneset.

Sumujc: zmasowana sdowa kampania salonowych gigantw medialnych przeciwko Gazecie Polskiej stanowi jaskraw projekcj zjawiska polegajcego na tym, e kiedy ludzi zej woli zawodzi sia argumentw, czepiaj si argumentu siy. Czy w krpujcy medialn wolno sowa terror ma nas zaprowadzi do totalitaryzmu cenzurowego, w ktrym sdownictwo bdzie penio rol represyjnej andarmerii na usugach byej bezpieki i Salonu? Prywiliskie zamykanie ust pici trybunaow wzbudzio ju przeraenie u dziennikarzy cudzoziemskich (nawet u tych lewicowych!), bo ta hucpa robi si globalnie gona. Jako wredna polska specjalno. Tymczasem jest ona nie tyle polska, ile salonowa, wic antypolska.

Waldemar ysiak

Kanon

Aktualne boje o list lektur szkolnych (o ich kanon) troszeczk mnie zdziwiy, zwaszcza lista zarzutw pod adresem ministra R. Giertycha, bo chocia bya bardzo (jak zwykle) obszerna, to jednak, ku mojemu zdziwieniu, nie obja grzechu gwnego w tym przypadku, gwnej wady selekcji lektur. Moim zdaniem nie mona eliminowa z elaznego zestawu czytade dla aka ksiek, ktrych tematem (a przynajmniej tytuem) jest aktualno polityczna, rodzima codzienno sejmowa i partyjna, biecy stan lechickich mediw bd innych publicznych forw. Kady przecitny wyksztaciuch, czyli tzw. szary inteligent, doskonale rozumie te wanie zalety wiatowej literatury, e wspomn o niemiertelnych dzieach Goethego, ktremu nie byy obce wakie pytania typu: co z t uweck Polsk (Lis przechera), i co z t mefistofeliczn Agor (Faust). Goethe zreszt pochyla si nawet nad blem zapominanych figurek partyjnych drugiego rzdu (Cierpienia modego Tobera). Albo taki Conrad, z icie konradowskimi dylematami rozognionych poetwidealistw (Dornstromo) i z gehenn londyskiego zesania psalonowego ekspremiera (Smuga cieniasa). Czy Dostojewski wnikliwie analizujcy wpyw jednojajowoci na sondae polityczne (Bracia Kaczymazow), oraz wpyw dyskopatii mzgowej na funkcjonowanie diecezji lubelskiej (Idiota). Wreszcie Gombrowicz wykpiwajcy balony i pustaki (Leppedurke), ale take wbijajcy szpile zdegenerowanemu Salonowi (TransWestytyk). Wszystko to s (lub winny by) podrczne lektury modego Sarmaty, niezbdnik nastoletniego rodaka.

Gdybym ja by panem ministrem edukacji, rozszerzybym kanon o biografie zasuonych politykw III RP, sprawiedliwie, uwzgldniajc figury wszyciutkich nurtw, bez dyskryminowania lewicy czy prawicy. Winno by wic w kanonie miejsce dla takich arcydzie jak Cichy Don Kichot Miguela Szoochowicza Cervantesa (o Marku Jurku), tudzie Czarodziejska fura Tomasza Manna (o wielbicielu limuzyn, pole Pczaku), czy te Stary czowiek i moe Ernesta Hemingwaya (o gono reklamujcym sw supersprawno fizyczn eksministrze eseldowskiego rzdu, Bartoszewskim). Niekoniecznie zreszt trzeba tu personalizowa, mona nurty spoeczne lub polityczne uwzgldnia grupowo, bez wskazywania konkretnych osb. Uhonorowaoby si wic feministkiproaborcjonistki, wstawiajc na list lektur obowizkowych gone Przemino z wiadrem pani Mitchell, bohaterscy funkcjonariusze IPNu mieliby a dwa pomniki (Chopcy z placu Broni Molnra i Tropiciele ladw Coopera), za sojusz komunistw i praatw solidarnie gardujcych za anihilacj lustracji zostaby nagrodzony dokooptowaniem niemiertelnej powieci pana Stendhala Czerwone & czarne.

Sarmacka aktualno polityczna nie jest zreszt wycznie cech dzie drukowanych, bo kinematografia ma tutaj rwnie co do powiedzenia. Choby ta zasuona peerelowska, e wska czoowy rodzimy evergreen (niemiertelnik), hitowy serial ludu prywiliskiego Czterej pazerni i bies, ktry tak piknie opowiada o parciu na szko i na fotele uprawianym przez czwrk

rowoarmiejcw (Palikot, Tusk, Komorowski, Schetyna) i przez krccego si wok nich Rokit. Z kolei Stawka wiksza ni tycie relacjonuje polityczne problemy metabolizmu organicznego agentw internacjonalnego proletariatu (Oleksy, Kalisz, Kwaniewski, e tutti quanti), u ktrych przemiana materii mierzona wagostanem determinuje przewag materii nad duchem lub te vice versa, a u niektrych (Oleksy, Kwaniewski i in.) chonno gbczasta determinuje rwnie stan wylewnoci lub rwnowagi ortopedycznej, gdy sequel serialu dostaje tytu Stawka wiksza ni picie. Od czasu kultowego Czowieka z gipsu (o noblicie) majestatyczny monumentalizm rodzimych mw lumpenstanu definitywnie ju ugruntowa sw rang tytanicznomenelsk, to swoisty Olimp, peen Herosw wspczesnej Historii przez due Ch.

Kto moe mi tu zarzuci, e ulegam magii tytuw, nazw, gode itp. Ja wiem, to czsto jest chodzenie na atwizn, bo liczne tytuy, nazwy, logo etc. kusz swoj przypadkow celnoci, jak choby Nieznona lekko odbytu Kundery, ktra a si prosi o interpretacj homofobiczn, czy te marka BMW (Bezpieka Ma Wsppracownikw), ktra nachalnie sugeruje, e duo panteonowych figur dalej taczy tak, jak im funkcjonariusze GRU i KGB (FSB) hakami zagraj, vulgo: e Taniec z hakami jest popularniejszy (acz cichociemny) ni Taniec z gwiazdami. Chtnie by si posuchao nie tylko Jak oni piewaj, lecz i ktrzy spord nich dalej piewaj. Summa summarum: nie lekcewaybym nazw i tytuw, zwaszcza w obecnym sezonie, kiedy hokejowy czempionat wiata (mistrzostwo NHL) zdobyy Kaczory (Ducks), przez co senator Niesioowski zaprzysig, e doywotnio przestaje kibicowa hokejowi, bo to jest gra zbyt brutalna, sport chamw i tych politykw, ktrzy kultur nie grzesz. Znamienna rzecz: w kalifornijski klub przez cae lata zwa si Mighty Ducks (Mocarne Kaczory) i nie mg, mimo corocznych wysikw, ani razu sign po zoty laur NHL. W tym roku zmieniono nazw klubu, cilej mwic: skrcono, wyrzucajc czon pierwszy (Mocarne), i od razu Kaczory spray wszystkich rywali, co do jednego. Niewtpliwie bray wzr z PiSu, ale nazwa te ma znaczenie trzeba by skromnym. Podobno konsultacji w sprawie wyskromnienia nazwy udzieli Kalifornijczykom Piernik toruski, ksywa Grzybek, mecenasujcy rnym TW, ktrych przepenia zawodowa skromno.

Wracajc do szkolnych kanonw: caa batalia toczy si o literatur licealnogimnazjaln, a tymczasem istnieje wany, cigle dziewiczy (niedyskutowany) problem literatury pacholcej, tej dla podstawwek i dla przedszkolakw. Akademia pana Oleksa Brzechwy (jziolenie rzewne o bucach, ulach i mtach), Plastusiowy pamitnik Kownackiej (o blogu europosa Czarneckiego, polityka ugniatanego plastelinowo przez rne partie, od ZChNu do Samoobrony), czy wreszcie Kubu Parchatek Milnea (o showmenie TVNu, ktry si ciga z drugim pajacem tej stajni, bufonem Szymonem). Wielu jest takich, ktrych naleaoby kanonizowa ku chwale i ku satysfakcji Salonu. Wybierzmy przyszo!, jak radzi evergreenAl K.

Waldemar ysiak http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_id=2417

Nie ma zgody

Ten felieton winien si by ukaza dwa tygodnie temu, lecz sprawy wakacyjne (plus fakt, e dwa inne moje felietony byy ju zoone w GP) uniemoliwiy to. Dlatego zamykam drzwi za sob dwa tygodnie pniej ni powinienem. A czemu zamykam? Bo mj prg tolerancji (puap akceptowania wybrykw bliniego) zosta przekroczony, wic nie mam innego wyjcia. Daj sowo, e poruszony setkami niedawnych e-maili i listw od Czytelnikw GP chciaem przeduy wspprac przynajmniej o rok, jednak musiaem te plany zmieni, gdy redakcja GP wymierzya mi klapsa z rodzaju tych, ktrych mczyzna nie zostawia bezkarnie. Nie mog pracowa dla gazet, ktra gosi, e bardzo jej zaley na wsppracy ze mn, a rwnoczenie zadaje mi publicznie ciosy poniej pasa. Prosz Czytelnikw: zechciejcie Pastwo to zrozumie.

27 czerwca ukaza si w GP tekst, ktrego autor, J. Kwieciski, pijc do mojego felietonu o B. Geremku, wystawi mi (uzurpujc sobie prawa medyka) diagnoz psychiatryczn (Waldemar ysiak jest czowiekiem nerwowym), co uwaam za prostack bezczelno par excellence. Nadto w nerwowy psychiatra zasugerowa, e ysiak jest antysemit i e swoj pisanin przerabia GP na organ antysemicki, budzc tym u nienerwowego zupenie nienerwowy sprzeciw, brzmicy jak reklamiarska deklaracja aktywistw political correctness: Cae ycie staraem si nie publikowa niczego w pismach prezentujcych teksty antysemickie i nie zamierzam na staro z tego rezygnowa. Tydzie pniej ob. J.K. powtrzy swj zapiew: Podobne teksty kompromituj gazet, w ktrej pracuj. Mam identyczne zdanie, chocia nie to samo jeli chodzi o winowajcw uwaam, e podobne teksty J.K. kompromituj GP. I tylko poowicznie zgadzam si z jego tez, e antysemityzm to choroba, ktra dziaa ogupiajco. Fakt, tak jest istotnie, a poowiczno prawdy polega tu na przemilczeniu rewersu tego medalu, czyli na drugim fakcie bezspornym: lizusowski filosemityzm rwnie ogupia, czasami duo silniej, czego w III RP mamy mnstwo przykadw, gdy bdca akademi filosemityzmu michnikowszczyzna pracuje pen par ju nieomal dwie dekady.

Pocaunek mierci (jak nazywa si zarzucanie komu antysemityzmu) wlepiony mi przez J.K. to wredna niegodziwo ze strony tego. Broni si tutaj trudno, bo kade bronienie si przed oszczerczym idiotyzmem (tzw. udowadnianie, e si nie jest wielbdem) to paskudna akrobacja, wymuszony akt mizdrzenia si i kokieterii. Cae moje ycie i caa moja literatura przecz kalumnijnemu wlepianiu mi rasizmu. Nigdy nie dzieliem ludzi na aryjczykw i niearyjczykw, na ydw i gojw, na biaych i kolorowych, ysych i wochatych, et cetera, tylko na zych i dobrych, gupich i rozsdnych, grubiaskich i nieuprzejmych, et cetera, czyli na Kwieciskich i nieKwieciskich, wic wmawianie mi ciy antysemityzmu jest publicystycznym chuligastwem, i niczym wicej. Chocia moe jednak czym wicej; kto z szefostwa redakcji puci ten bekot do

druku, czyby pragnc wyciepa ysiaka? Znajc bowiem mj charakter, mona byo stawia krugerandy przeciw pestkom melona, e ysiak nie puci pazem takiej obrazy.

Czy J.K. mia jakie motywy personalne? One zawsze istniej. Zawi, nienawi i podobne uczucia s jak woda lub mio zawsze znajd sobie drog. Kiedy broniem si duym artykuem przeciw paszkwilanckiemu tekstowi Gazety Wyborczej jeden spord moich wrogw w GP, redakcyjny grafik, red. M. Troliski, chcia zilustrowa ten artyku komputerow manipulacj plastyczn, ktra wrcz dublowaa paszkwil GW (zostaem pokazany graficznie jako dwulicowy demon; t ilustracj usunito w ostatniej chwili, na skutek mojego protestu). Dlaczego? Bo kiedy miesic wczeniej M.T. modernizowa layout Gazety Polskiej (nowe amanie kolumn, nowe czcionki, nowe fizjonomiczne fotki autorw, itp.) ysiak nie zezwoli ruszy swego poletka, i mj felieton dalej jest drukowany star czcionk i w starym ukadzie. Jeli chodzi o J.K. zadecydowaa rozmowa na korytarzu redakcji, dwa lata temu. Po redakcyjnym kolegium (jedynym z moim udziaem; zaproszono mnie wtedy jako gocia) red. J.K. spyta, czy nie mgbym pisa mniejszych felietonw, gdy przeze mnie on nie moe rozwin skrzyde na ostatniej stronie GP. Grzeczna odmowa (obiecaem red. Sakiewiczowi, e bd dawa trzy strony maszynopisu) bardzo si nienerwowemu nie spodobaa. Wskutek tego (i wskutek caoksztatu uczu wobec ysiaka) wzi si teraz pocaunek mierci. Kuriozalne: Gazeta Wyborcza nie walna mnie za tekst o Geremku, a zrobia to Gazeta Polska. Wyrczya GW. Czy co trzeba dodawa?...

Moe trzeba doda tylko to, e ju kilkanacie lat temu pewien pracownik UOP-u (T. Tywonek), w ksice Konfidenci s wrd nas (pisanej przy udziale funkcjonariuszy Wydziau Studiw Gabinetu Ministra MSW), wskaza pana G. (szefa istotnej placwki w Paryu) jako superwanego agenta bezpieki. Vulgo: prdzej czy pniej pan G. bdzie potrzebowa lepszych adwokatw ni J.K.

Gdy ten mj adieu-felieton przeczytaj ludzie tacy jak J. Kwieciski czy M. Troliski otworz szampana, marzyli bowiem o znikniciu W. ysiaka z GP. Natomiast nie bdzie witowa cz Czytelnikw. Tym dzikuj z caego serca za dotychczasow yczliwo, i jeszcze raz prosz; zrozumcie, non possumus. Jak to byo na deskach kabaretu Dudek? Chamstwu trzeba si przeciwstawia siom i godnociom osobistom! jedyny sposb, w jaki mog si przeciwstawi wkadaniu mi przez GP czapeczki psychola-antysemitnika, to rezygnacja ze wsppracy. Uszanowabym polemik merytoryczn (do tej kady ma wite prawo), ale nie mog tolerowa bezwstydnego diagnozowania mojej kondycji psychicznej przez figur leczc tym swoje fobie i kompleksy. Warunkiem sine qua non wsppracy byo dla mnie zawsze poczucie solidarnoci duchowej z redakcj. Mimo rnych kopotw wewntrz GP miaem je dotychczas. Teraz ju nie mam. Czubym si obco (delikatnie mwic) w towarzystwie J.K. Ostatnia refleksja: s rne rodzaje michnikowszczyzny, wrd nich take michnikowszczyzna podwiadoma i kryptomichnikowszczyzna. Ktre czasami niespodziewanie si ujawniaj lub demaskuj. Ale to ju problem do rozwaenia nie dla mnie, raczej dla autentycznych psychiatrw i dla egzorcystw.

Waldemar ysiak

Poniej in extenso tekst Jacka Kwieciskiego z GaPola nr 26 z dn. 27 czerwca 2007 roku, ktry wywoa powysz eakcj Wilka:

Czuj si fatalnie

Nie wiem jak zareaguje Waldemar ysiak, bo jest czowiekiem nerwowym. Ale po prostu nie mog nie napisa tego co stoi niej. Cae ycie staraem si nie publikowa niczego w pismach prezentujacych teksty antysemickie i nie zamierzam na staro z tego rezygnowa. A propos rzekomych tam Geremka (GP z ub. tyg.) wystarczy rzekome zdanie Hanny Krall: Jeden Polak musi by (przy rozmowie), by stao si oczywiste, e chodzi o nonsens, apokryf, prymitywn faszywk. Stojc na tak enujcym poziomie, i nie dziwi si Geremkowi, e nie biega do sdu. Mj stosunek do B. Geremka, zwaszcza wobec jego ostatnich popisw, byby taki sam, gdyby nazywa si Czartoryski. I oczywicie B. Geremek jest Polakiem. Treci przytoczone w rzekomych tamach, poza wszystkimi innymi, spaszczaj i falsyfikuj charakter komunizmu. Hilary Minc np. dlatego ogosi bitw o handel, bo by komunist, a nie z uwagi na swe ydostwo i ch zniszczenia Polakw. Gdyby jego rodowe nazwisko brzmiao Kowalski, te by to zrobi. Wszyscy mu podobni wyrzekli si swego pochodzenia na rzecz bolszewizmu. Dziaali na rozkaz i w interesie Sowietw, a nie jakiego syjonizmu, z ktrym nie mieli nic wsplnego. Jak komunici. Podobnie jak wszdzie wkoo. I wtedy, i potem. A w czasach S postpowanie rnych osb byo motywowane ich pogldami. Z pewnoci za nie podziaem na my (ydzi) oni (Polacy). Mnie po lekturze (ktrej auj) tekstu o B.G. adne pytania si nie nasuwaj. Autentyzm nagrania jest oczywicie wykluczony. Jeli co mnie interesuje, to fakt, jakim organem byy owe Polskie Sprawy (rdo tekstu). Ale i to niespecjalnie, bo rozmaitych antyydowskich list byo wwczas, niestety, sporo. Take i po 1989 r. (na jednej z nich znalazo si nazwisko J. Olszewskiego). Wydawao si, e w okres mamy ju szczliwie poza sob. Tote teraz czuj si fatalnie. Wszystko to dzieje si za w czasie, gdy izraelski Haaretz (ideowo taka tamtejsza GWyborcza) apeluje o yczliwo wobec Polski najbardziej proizraelskiego kraju w Europie. Gdy islamici zabijaj kogo popadnie. A take wtedy, kiedy chopcy od Michnika (i nie tylko) wrcz wypatruj podobnych tekstw, by nas skompromitowa i postawi na rwni ze starszym Giertychem. Przy okazji chc te odpowiedzie na dictum, ktre przedstawi kiedy St. Michalkiewicz: w USA Murzyn pobi si z ydem; wyznawcy poprawnoci politycznej maj problem. Ale nie maj adnego. W Nowym Jorku Murzyni urzdzili pogrom ydw (i Koreaczykw). Caa poprawna prasa stwierdzia, e czarni... byli ofiarami. Ale to byo do dawno. Dzi antysemityzm (przezwany, jak u nas za Gomuki, antysyjonizmem) a zwaszcza antyizraelsko, s bardzo suszne politycznie, szczeglnie w Europie Zachodniej (z wyczeniem sprawy Holocaustu). Ale to uwagi dodatkowe. Meritum jest przedstawione w notce pocztku.

Lustracjada artyku w Niezalenej Gazecie Polskiej (nr 1 z dn. 3.III.2006 r.)

Trzecia Rzeczpospolita, ktrej kres gosi duet bliniakw, miaa wiele karnawaw i karuzel politycznych (choby liczne afery, skandale i cykliczne wybory parlamentarne oraz prezydenckie), lecz jedno stae widowisko przebio temperatur i mnogoci momentw wszelkie konkurencyjne imprezy - lustracja. Wszystkie kinowe thrillery razem wysiadaj. Tylko pozornie jednak te igrzyska s dla ludu i dla kraju czym zupenie nowym, bezprecedensowym historycznie. W istocie bowiem jest to klasyczna powtrka z rozrywki - 175 lat temu Polska miaa ju swj IPN, swoj lustracj deagenturyzacyjn, tudzie swoje kopoty z t lustracj (kamstwa, awantury, przecieki, wpadki, rywalizacje fotelowe, prowokacje etc.) identyczne jak dzisiaj. Nim wic przejd do dzisiejszej lustracji, zacznijmy od historycznych wspominkw.

Papiery listopadowe

Propetersburski aparat represji Krlestwa Kongresowego by rwnie bandycki jak promoskiewski aparat represji PRL-u. Policje jawne, tajne i dwupciowe solidnie trzymay spoeczestwo za twarz. Kiedy wic Bunt Listopadowy (1830) przegna Moskali z Warszawy i stolica odzyskaa wolno spoeczestwo wyrazio ch rozliczenia kapusiw, ktrych zwano wwczas szpiegami (dzisiaj zwie si ich tajnymi wsppracownikami). W tym celu zwieziono do Ratusza (potem do gmachu Banku Polskiego) wszystkie archiwa wszystkich policyjnych sub, a Rzd Tymczasowy powoa Komitet Rozpoznawczy (wczesny IPN) dla przebadania tych papierw. Na czele Komitetu stan nieposzlakowany patriota, gony pisarz, historyk i polityk, Julian Ursyn Niemcewicz.

Wertowanie policyjnych sekretw i spoecznych brudw przez Komitet przynioso rne szokujce sensacje. Umoczony zosta sam Maurycy Mochnacki, lider Towarzystwa Patriotycznego, antycarski radyka, czowiek z pozoru bez skazy ni zmazy : jego wrogowie opublikowali memoria wizienny, ktry Mochnacki pichci sze lat przed powstaniem, siedzc w pierdlu. Wypar si tam cakowicie idei niepodlegociowej, i nawet radzi caratowi jakimi metodami oducza modych Polakw dziaania czy choby marzenia prowolnociowego. Za t wazelin Rosjanie zwrcili rewolucjonicie wolno (jego wyrok zosta anulowany). Takim sensacjom towarzyszyy rozliczne komitetowe skandale (m.in. zdumiewajcy wyciek czci dokumentw). Gwodziem do trumny Komitetu okazaa si wpadka jego szefa - przyapano nieposzlakowanego Niemcewicza, ktry co smakowitsze tajne kwity cichaczem wynosi, by zabawia nimi damy podczas towarzyskich herbatek i wieczorkw. Wskutek tego skandalu Komitet rozwizano, a dyktator Chopicki powoa nowe ciao: Komisj do Roztrzsania Akt Policji Tajnej.

IPN roku 1831 funkcjonowa bardzo burzliwie, zmienia nazwy (Komisja ponownie przeksztacia si w Komitet) i szefw (Micha hrabia Potocki, Jan Turski, Micha Hube), zoci opini publiczn i rozbawia (wydawano nawet efemeryczne pisemko Szpieg Patriota, tylu mniemanych patriotw

okazywao si szpiclami), wreszcie publikowa listy szpiegw i rozdawa wiadectwa moralnoci, po ktre staa kolejka chtnych. Gwnych szpiegw miano kara sdownie, ale kiedy stolic oblegy carskie wojska, zniecierpliwiony lud wdar si do wizie i zaku oraz powiesi 34 gagatkw. Dzisiaj imprezie lustracyjnej takie fajerwerki nie gro (lud si zmieni). Mimo to rodowisko Adasia, spasatiela ludzi honoru, ju kilkanacie lat jazgocze o krwawych polowaniach na czarownice, o czarnosecinnych prawicowych oprawcach, i tym podobne salonowe gupoty, tradycyjne (by nie rzec: rytualne) dla rowo-czerwonego Salonu. Nie grozi nam nic podobnego rwnie i z tej przyczyny, e wspczesna polska lustracja to bardziej metafizyka - sfera irracjonalnoci, cudownoci - ni realna pralnia-sprawdzalnia narodowych brudw. Co bd udowadnia niej.

Papierowa metafizyczno

Jest jaka metafizyka (czy te inne ontologiczne czarnoksistwo) ju w samym zadziwiajcym fakcie, e nad fotelem szefa IPN lewituje lnica powiata (aureola czy przeklestwo?) o ksztacie duej litery K. Pierwszym bossem firmy lustracyjnej by pan Kieres, drugim jest pan Kurtyka, ktrego silnymi konkurentami byli panowie Krupski i Kunert, za pan Kulesza by i jest tam wiceszefem. Tedy nazwa Komitet Kontrolowania i Karcenia Konfidentw byaby moe bardziej adekwatna ni Instytut Pamici Narodowej. Od samiutkiego pocztku III RP lustracja wprost tryskaa metafizyk, przez co rozumiem natok zdarze icie cudownych (by nie rzec: cudacznych). Cudactwem pierwszym sta si fakt, e wstpn faz lustracji (1989-1992) przeprowadzili brawurowo generaowie (Kiszczak e tutti quanti), ktrzy jako ludzie honoru (atest wybitnego eksperta, docenta honorologii mniemanologicznej, Adama M.) mieli moralne prawo. Dokonali mianowicie lustracji metod selekcji, uywajc pynw atwopalnych plus zapaek, jak rwnie sprztu mechanicznego (niszczarki itp.). Ich tytaniczna praca nie przyniosa efektu stuprocentowego, lecz rezultat osiemdziesicioprocentowy jest wart uznania rwnie. Szczeglna cudowno tego heroicznego przedsiwzicia nie polega na samej procedurze selekcji (ta jest bowiem dziaaniem ze sfery czysto materialnej i racjonalnej), lecz na zezwoleniu, ktre dali rzekomi antykomunici: nasz premier Mazowiecki i nasz minister Kozowski. Wedug wiadectwa Ryszarda Bendera, wczesny szef MSW, Krzysztof Kozowski - gdy profesor Jan Ziek spyta go czemu zezwala likwidowa esbeckie akta, tak wane dla historii - mia warkn: Ja, prosz pana, pieprz histori! .

Wskutek pieprzenia narodowej historii przez pana ministra K. inny pan minister K. (dzisiaj ju prezydent), Lech Kaczyski, zasta w IPN-ie Swoj teczk kompletnie pust, co go jednak nie wyrnia, bo taki pustostan dotkn wielu byych bojowcw i dysydentw. Za nasz cudotwrca, Krakus Krzysztof Kozowski, dokona te innego cudu, wpuszczajc do archiww MSW (1990) swego kumpla, Adasia Michnika, by ten przeprowadzi tam lustracj wasn, to jest lustracj wedle widzimisi wasnego i wedle potrzeb Salonu nim nastpi generalski cud dematerializacji akt. Szczeglna cudowno tego wpuszczenia polegaa na tym, e byo ono cakowicie bezprawne, a mistyfikacja, dziki ktrej czteroosobowa tzw. Komisja Michnika (Michnik, Ajnenkiel, Holzer i Kroll) przez dwa i p miesica buszowaa sobie bez adnej kontroli wrd teczek - to waciwie gotowy scenariusz filmu kryminalnego. Pniejszy tyczcy tej Komisji wniosek UOP-u brzmia: Brak jakiejkolwiek podstawy prawnej. Korzystanie z dokumentw opatrzonych klauzul tajne specjalnego znaczenia odbywao si poza wszelkimi procedurami obowizujcymi w MSW .

Wrogowie samozwaczej Komisji szepcz po ktach, e wszyscy czterej jej czonkowie plus jej promotor to ekskonfidenci bezpieki peerelowskiej (jak dotd udowodniono to niezbicie tylko jedne mu - Holzerowi). Ale gwna uwaga w tym wzgldzie skupia si na salonowym guru.

Papiery Michnika

Mistyfikacj pieprzyciela dziejw opisa swego czasu na amach Tygodnika Solidarno jeden z prawdziwie nieposzlakowanych herosw pierwszej Solidarnoci (tej nieskaonej okrgostoow dogowork), Krzysztof Wyszkowski, cytuj: Wiosn 1990 roku po Warszawie zaczy rozchodzi si sensacyjne plotki, ze Adam Michnik opowiada znajomym o donosach Dariusza Fikusa (...) Dwa miesice wczeniej Krzysztof Kozowski wychodzc z posiedzenia Rady Ministrw podszed do ministra Samsonowicza i przedstawi mu osobist prob. Chodzio o to, eby Samsonowicz wystawi cztery zaproszenia dla wskazanych przez Kozowskiego osb na narad w siedzibie MSW. Proba byaby dziwaczna i niezrozumiaa, gdyby nie fakt, e ustawa regulowaa dostp do archiww w ten sposb, i osoby z zewntrz mog go uzyska tylko na skutek decyzji ministra edukacji. Ministrowi Kozowskiemu chodzio o stworzenie pozoru, e tymi zaproszeniami minister Samsonowicz z urzdu powouje komisj uprawnion do dostpu do cile zastrzeonego archiwum (...) Samsonowicz zgodzi si na rol wyznaczan mu w kombinacji majcej na celu obejcie prawa i wystawi enigmatyczne zaproszenia na spotkanie w MSW. Kozowski wykorzysta je do mistyfikacji uznania Michnika et consortes za Komisj powoan przez ministra edukacji narodowej. Dziki tej mistyfikacji Michnik dosta w 1990 roku nieograniczony i niekontrolowany dostp doprawdy o agenturze (...). Mistyfikacja zorganizowana przez Kozowskiego przy pomocy Samsonowicza bya przestpstwem, ktre winno by cigane karnie .

Bezporednio po tej mistyfikacji redaktor A. Michnik, generalissimus lewackiego Salonu III RP, wszcz wojn totaln z lustracj, deagenturyzacj i dekomunizacj Rzeczypospolitej, wykreowujc sobie status Wielkiego Abolicjonisty. Rwnoczenie jego przeciwnicy budowali mu status Wielkiego Oszusta. Waldemar ysiak, w powieci Najlepszy (1992), sugerowa, e Michnik to agent bezpieki peerelowskiej, za co tygodnik Wprost uzna ysiaka nowym, barbarzyskim wcieleniem Torquemady (zapytany przez Monik Olejnik czy wytoczy ysiakowi proces, Michnik odpar, e nie, bo nie chce procesem robi reklamy mao znanemu grafomanowi). Ekswiceprzewodniczcy NSZZ Solidarno, Andrzej Gwiazda, owiadczy publicznie (2002): Jak wiemy z analiz dokonanych przez byego ministra Spraw Wewntrznych, Antoniego Macierewicza, Michnik by wsppracownikiem Suby Bezpieczestwa od 1968 roku . Kryy po kraju kserokopie z fragmentami rozmowy werbunkowej Michnika ( Nie za ostro, dostaniesz czasem w mord, ale wam si to opaci , etc.). Latem 2005 roku Stefan Dtko pisa w Najwyszym Czasie!: Donosy Michnika na Kuronia z lat 60. i inne dokumenty wskazujce na wspprac Michnika z SB znajdoway si w archiwum pewnego zmarego ju adwokata. Znane jest te mi miejsce ich obecnego przechowywania .

Najnowszy hit ze sfery spekulacji o agenturalnoci Michnika to opublikowany przeze w Wyborczej esej pod tytuem Rana na czole Adama Mickiewicza , gdzie Michnik wspomina, e wileski Adam M. zobowiza si w roku 1824 pracowa jako konfident carskiej policji, co byo konradowsk nieuleczaln na czole ran , ktr wieszcz sam sobie zada , a ta ran bdzie si odnawia na polskich czoach przez nastpne dwa stulecia . Antysalonowi publicyci wysnuli z tego wniosek, e Michnik metafor o imienniku (ma z tamtym wsplne imi, wsplny monogram i wsplne trzy pierwsze litery nazwiska) przyznaje si do winy w dziwaczny, niebezporedni sposb. Michnik przyznajcy si do winy? Byby to najwikszy lustracyjny cud od czasu uniewinnienia Mariana Jurczyka przez Najwyszy Sd.

Papiery Jurczyka

Anno Domini 1980 Solidarno zawara z reimem trzy gone porozumienia - Porozumienie Gdaskie, Porozumienie Szczeciskie i Porozumienie Jastrzbskie. Sygnatariuszami ze strony antyreimowej byli Lech Wasa (w Gdasku), Marian Jurczyk (w Szczecinie) i Jarosaw Sienkiewicz (w Jastrzbiu). Pniej wszystkich trzech oskarono, e byli konfidentami bezpieki. Co do Sienkiewicza nie istniay wtpliwoci (ewidentny TW); Jurczyka uniewinni Sd Najwyszy mimo niezbitych dowodw winy (ewidentny TW); broni si jeszcze Wasa, rwnie korzystajc z niezalenych sdw .

Casus Jurczyka jest tak piramidalny, i nadawaby si dla kabaretu, gdyby czonkowie gwnego trybunau Rzeczypospolitej zechcieli przekazywa kabaretom swoje werdykty jako teksty do wykorzystania. Zachoway si bowiem odrcznie pisane przez Jurczyka dokumenty (wyraenie chci wsppracy, vulgo: zobowizanie; donosy, pokwitowanie pienidzy), wiadczce niezbicie, i wsppracowa (i to bardzo gorliwie) nie wskutek szantau lub innego nacisku, lecz z wasnej woli tzw. nieprzymuszonej. yczy sobie mie kryptonim Kolumb , co wyrazi pisemnie, ale robic kompromitujcy bd ortograficzny ( Kolmb ), wic rozzoszczony oficer SB przekreli to curiosum, i Jurczyk zamiast TW Kolumbem zosta TW witym . Wszelkie esbeckie papiery Jurczyka opublikowa wanie historyk Piotr Gontarczyk (pt. Tajny wsppracownik wity, 2005); wybr reprodukowaa lub przytaczaa cz prawicowych mediw.

Afera Jurczyka ma bardzo ciekaw kontynuacj sdow ju nie lustracyjn. W fazie lustracyjnej przesza przez kilka instancji sdowych. Trybunay nie miay adnych wtpliwoci, i delikwent wsppracowa ochoczo - wspomniane papiery cakowicie wykluczaj wtpliwoci. Dopiero na samym czubku eksplodowaa sensacja - Sd Najwyszy, bdcy instancj definitywn, mimo owych jurczykowskich manuskryptw uzna witego za witego, vulgo: niewinnego. Cz komentatorw okrelia to jako drugi cud nad Wis, cz si wcieka, a Janusz Korwin-Mikke dosta furii i wypali: Takich sk...ysynw, jak ci, co gosowali nad tym orzeczeniem, jeszcze nie widziaem! . Sowa te byskawicznie przedrukowaa Polityka, i wkrtce PAP podaa, e obraeni jurorzy SN kieruj do prokuratury spraw przeciwko Korwinowi. Wobec tego nazajutrz (5-VII-2005) pan Korwin-Mikke zoy w prokuraturze doniesienie na jurorw: Niniejszym donosz, e trzech lub dwch sdziw Sdu Najwyszego (pp. Piotr Hofmaski, Jacek Sobczyk i Jzef Szewczyk - nie wiem,

czy ktry nie zgosi wotum separatum, ale to atwo ustali), najprawdopodobniej dziaajc w zmowie, dokonao przestpstwa podajc oczywist nieprawd w sentencji orzeczenia o tym, e p. Marian Jurczyk nie by agentem SB (...). Tak orzekajc sdziowie ci omieszyli wymiar Sprawiedliwoci, tym samym wyrzdzajc istotn szkod interesom III Rzeczypospolitej. Interes publiczny wymaga bowiem, by wyroki sdowe nie byy kpin z Prawa . Swoje powiadomienie o przestpstwie autor zakoczy nadziej, i Prokuratura znajdzie do si moralnych, by zwalcza przestpczo rwnie na najwyszych szczeblach, a nie tylko ciga 90-letnich sdziw z okresu stalinowskiego, ktrzy te dziaali na zamwienie wadzy. Kilka dni pniej dooy jeszcze komentarz prasowy: Tym wyrokiem Sd Najwyszy naplu w twarze wszystkim, ktrzy nie podpisali deklaracji wsppracy z SB (...). Sdziw wydajcych wyroki jawnie sprzeczne z Prawem i poczuciem Sprawiedliwoci naley odsun. Bez tego zawsze bdziemy mieli bagno.

Papiery Wasy

Bagno przeszoci eksbossa Solidarnoci budzi, z natury rzeczy, silniejsze emocje nili bagno Jurczyka. I metafizyki lustracyjnej tu wicej, bo tam by tylko jeden duy cud - schizofreniczny werdykt Sdu Najwyszego - gdy Wasa story to istna fantasy , pena cudownoci nieprzebranej. Sam gwny bohater komentowa stawiany mu zarzut esbeckiej agenturalnoci po swojemu, wedle reguy Jestem za, a nawet przeciw . W pierwszej poowie lat 90., kiedy prasa (gwnie polonijna) reprodukowaa dokumenty kompromitujce Was jako TW Bolka , solidarnociowy Elektryk by za - przyzna si publicznie, e jakie papiery esbekom podpisywa. Dzisiaj jest przeciw krzyczy gono, e nigdy niczego nie podpisa, absolutnie nic, nul. Jednak pierwsze zeznanie zostao utrwalone drukiem, mamy wic sprzeczno, cud. W tamtych latach 90. sporo si te mwio (a take pisao) o tym, e prezydent Wasa kaza sobie dostarczy z Gdaska do Belwederu swoj teczk , i e ta teczka wrcia z Belwederu do Gdaska bardzo, ale to bardzo odchudzona (Najwyszy Czas!: ...materiay, ktre ukrad z teczki bdc prezydentem ). Dzisiaj za tajemnic poliszynela jest, e dua cz znajcych papiery Wasy pracownikw IPN-u kategorycznie kontestuje przyznanie Wasie statusu pokrzywdzonego przez szefostwo tej instytucji. Znaczco komentowany jest fakt, i wspomniane kwity uniemoliwiy przyznanie Wasie rzeczonego statusu w trybie normalnym; trzeba byo, dla wyszych celw politycznych , zastosowa sztuczk z dyskusyjnym, dawnym, prezydenckim orzeczeniem Trybunau Lustracyjnego i z akceptacj Trybunatu Konstytucyjnego.

O tym, e Lech Wasa to ewidentny TW Bolek pisuje expressis verbis niejedna gazeta (wielokrotnie ju Najwyszy Czas!, pirami kilku swoich autorw; Glos przedrukowa nawet sniste donosy TW Bolka ). Jednak Wasa nie wytoczy procesu ani Stanisawowi Michalkiewiczowi, ani Januszowi Korwin-Mikkemu, ani adnemu innemu publicycie przezywajcemu Elektryka Bolkiem - tylko swemu dawnemu koledze z Solidarnoci, Krzysztofowi Wyszkowskiemu. Ten bowiem raz po raz owiadcza, i Wasa by tajnym wsppracownikiem , i do tego owiadcza w miejscach szczeglnie Was uwierajcych; w Radiu Maryja i w gdaskiej kolebce Solidamoci. Pierwsze z tych wystpie zyskao wielki rozgos publiczny dziki atakowi furii Wasy sfilmowanemu przez kamery TV; drugie zostao z premedytacj zamilczane, mimo i byo duo waniejsze. Wyszkowski przemawia wwczas do okoo 500 osb, a TVP pokazaa pustaw sal, nie informujc, e uczestnicy rocznicowego spotkania udali si wanie na msz wit.

Bya to 25 rocznica powstania Solidarnoci. Konkretnie: powstania pierwszej Solidamoci, tej z roku 1980, ktr wrogowie Wasy, Kuronia, Michnika, Kiszczaka i Geremka przeciwstawiaj drugiej Solidamoci, tej okrgostoowej, dogadujcej si z czerwon wadz. Odbyy si uroczystoci pastwowe (wasowskie), i obok konkurencyjne, alternatywne, ktre zgromadziy antywasowcw (Anna Walentynowicz, Gwiazdowie, etc.). Te drugie w gdaskim Domu Technika. Kulminacyjnym punktem by tu referat Wyszkowskiego pt. Agentura w Solidarnoci. e taka agentura SB, i to bardzo silna, istniaa, o tym wiadomo z wielu rde (niedawno pracownik wywiadu PRL, pk H. Bosak, stwierdzi, e w latach 80. tworzenie koncesjonowanej, zalenej od wadz Solidamoci, byo decyzj wczesnych politykw ). Wyszkowski zacz tak: Oficjalnie potwierdzam publicznie: Lech Wasa by donosicielem SB, bra za te donosy pienidze, dzisiaj nie ma odwagi, by si przyzna i przeprosi tych, na ktrych donosi. Swoimi kamstwami zniewaa ludzi Solidamoci. W oparciu o dokumenty Wyszkowski wskaza dat werbunku TW Bolka (29-XII1970), jego numer rejestracyjny (GD 12535), oficera werbunkowego (kpt. E. Graczyk), oficera kontrolujcego (inspektor SB, M. Aftyka), plus sporo innych szczegw (Aftyka w notatce subowej raportowa, e Bolek to osobnik zdyscyplinowany i chtny do wsppracy , a wynagrodzenie pobiera bardzo chtnie ). Informacje o zwerbowaniu Wasy i o szantaowaniu go pniej przez SB jego papierami znajduj si rwnie w dokumentach KGB tworzcych tzw. Archiwum Mitrochina . Nie naley zazdroci sdziom rozpatrujcym spraw Wasa versus Wyszkowski.

Papiery nie psuj kariery

Jednym z wielu metafizycznych cudw lustracji sta si fakt, e dokumenty kompromitujce delikwenta, czy te publikacje ujawniajce jego wspprac z bezpiek, wcale nie musz psu konfidentowi kariery. Na co jest mnstwo dowodw, z ktrych kilka ciekawszych wzmiankuj niej.

Jzef Szaniawski by w PRL-u czowiekiem firmy generaa Kiszczaka, posiadaczem milicyjnej Rki zwalniajcej od kontroli drogowych, nauczycielem kadr MSW, aktywnym (bardzo aktywnym) czonkiem Towarzystwa Przyjani Polsko-Radzieckiej, chwali si gono przyjani osawionego upiora MSW , generaa Milewskiego, itp. Gdy wyjecha wakacyjnie na Zachd, prbowa dorobi sobie w Wolnej Europie, dlatego rozwcieczona t nielojalnoci firma wpakowaa go do puda. Po upadku komunizmu opublikowano (kilka gazet i ksika) list Szaniawskiego do szefa WSW, generaa Poradki, zawierajcy curriculum vitae autora. Szaniawski wypunktowa tym pismem ca swoj (ochotnicz, co mocno podkrela!) wspprac z WSW i SB, od czasw studenckich: Tu przed tzw. Wydarzeniami marcowymi 1968r., sam, z wasnej inicjatywy, zgosiem si do mojego znajomego, majora Patka z KD MO W-wa Mokotw, aby mu zrelacjonowa wczesn sytuacj w rodowisku studenckim na UW Nastpnie powtrzyem to samo dwm pracownikom UB, ktrych major zaprosi specjalnie na drugi dzie. Nie musz dodawa, e bytem oczywicie przeciwnikiem tworzcej si ju wtedy opozycji . Itd., itp. Zakoczy deklaracj woli: Chc wsppracowa z organami WSW przeciwko wrogom Polski Ludowej, w tym zwaszcza przeciwko wywiadowi amerykaskiemu i opozycji wewntrznej (...) Dam z siebie wszystko . Da z siebie wszystko i nie przeszkadza mu to dzisiaj by nauczycielem w szkole dziennikarskiej (edukuje kadry urnalistw, tak jak kiedy edukowa kadry zamordystw). Ostatnio tworzy muzeum antykomunizmu , gdzie

wycieraczkami maj by flagi sowieckie, a zwiedzajcych bdzie si zachca do ich deptania. Co jest oczywist (i to chamsk) prowokacj.

Inny casus: swego czasu prasa doniosa, e byy peerelowski dygnitarz, Marek Krl, to rwnie byy kapu SB, tajny wsppracownik - TW Rycerz . Wcale mnie to nie zdziwio, bo kiedy w 1992 ukazaa si moja powie Najlepszy, gdzie ju motto (cytat z mojej publikacji podziemnej czasw stanu wojennego) mwi, i konfidenci to dziwki bezpieki - tygodnik Wprost rzuci si na mnie peen furii kilkukolumnowej. Jego redaktorem naczelnym by wwczas ten sam cwaniak co dzisiaj Marek Krl. Publikacje o TW Rycerzu nic a nic mu nie zaszkodziy, nie zepsuy kariery ani troch. Jest pupilem Salonu, ciskaj mu do wszyscy (od L. Millera do J. Kaczyskiego), tylko troch chwilowego smrodu przynioso mu telewizyjne warknicie znawcy subowych sekretw, prezydenta A. Kwaniewskiego, ktry nazwa Wprost wprost: mutacj UB. P Polski ryczao ze miechu czytajc ogoszony przez Wprost na pocztku roku ubiegego list popierajcy... lustracj dziennikarzy! Cz ludzi mediw wtedy uznaa, e towarzysz Krl rnie gupa grajc rol dziewicy. Z ostrym atakiem wystpi nestor rodzimego dziennikarstwa, Anatol Arciuch: Bezczelno w poczeniu z krtactwem (...) Metoda stara jak wiat: odwrci uwag od siebie (...) Rozumiem motywy Krla. S niskie i koniunkturalne. Tak jak niskie i koniunkturalne motywy, bo innych by nie mogo, kazay mu w swoim czasie gorliwie pi si po szczeblach partyjnej kariery a do fotela sekretarza KC. Ale to wanie odbiera mu prawo zabierania gosu w sprawie takiej jak ujawnianie wsppracownikw SB, czyli szeregowych sugusw reimu (...) Niestety, niedopuszczenie do dekomunizacji sprawio, e dzi ludzie tacy jak Krl s znowu na wierzchokach (...) Istnieje co takiego jak elementarna przyzwoito. Dla Marka Krla to sowo, jest najwyraniej pustym dwikiem, i to chyba od zawsze.

Co tu jest cudem, czyli metafizyk? Dla mnie fakt, e w mutacji UB publikuj tacy ludzie jak Marcin Wolski czy Bronisaw Wildstein, firmujc (cerujc) tym samym bon dziewicz towarzysza Marka Krla.

Dawna wsppraca z SB nie przeszkodzia Zbigniewowi Najderowi (TW Zapalniczka) robi kariery okoorzdowej za czasw III RP (w Rzeczypospolitej ukaza si niedawno ogromny esej na w temat). Tylko ujawniono (2005), e profesor KUL-u, Jerzy Koczowski, by donosicielem bezpieki, a ju rowo-czerwony Salon obsypa delikwenta hodami i laurami (m. in. nagroda Pen-Clubu, notabene zawsze masoskiego a do wymiotw). Wieloletni i wielokryptonimowy agent bezpieki, Edwin Myszk, zaoy wydawnictwo Tower Press, ktre dziaa coraz efektywniej i ma na koncie sporo bestsellerw. Przykady mgbym mnoy. adna praca nie wadzi - mogliby rzec liczni dawni wsppracownicy organw.

Papierowa mitologia

Metafizyczno rodzimej lustracji polega rwnie i na tym, e przypomina ona dno statku obronite wodorostami i wszelak planktonow zgnilizn, obrosa bowiem faszyw mitologi, pen cudackich

kamstw rozsiewanych przez antylustratorw. Takim szczeglnie czsto powtarzanym, dyurnym kitem majcym tumani spoeczestwo, byo (i jest) twierdzenie, e SB nagminnie faszowaa dokumenty. Pamitam jak byy salonowy ambasador, red. J. Gugaa, zapluwa si w Wydarzeniach Polsatu: Wszyscy wiemy, i SB sfaszowaa mnstwo teczek!. Czowiek mia ochot zapyta nygusa: Daj cho jeden przykad, jedn sfaszowan teczk!. Z tym antylustratorzy mieli duy kopot - brak choby jednego dowodu. A wreszcie ten jeden znaleli. Genera Gromosaw Czempiski, stary specsubista, wyuszczy w Radiu Zet (audycja powicona esbeckim faszywkom) w jedyny znaleziony przykad: sfaszowan teczk byego marszaka Sejmu, Wiesawa Chrzanowskiego. Wwczas Chrzanowski poinformowa media pisemnie, e w jego teczce nie byo adnej faszywki, a wic pan genera min si raco z prawd, vulgo: wyssa informacj ze swego palca. Gazeta Wyborcza odmwia druku tego sprostowania, tak byo ono kompromitujce dla michnikowcw.

Inn bzdur, ktr namolnie prbowano ludziom wmwi, byo twierdzenie, e lista Wildsteina jest bezuyteczna, gdy funkcjonariusze SB, konfidenci SB i kandydaci na konfidentw s tam przemieszani ze znaczn liczb ofiar SB, czyli pokrzywdzonych . Nie pomogy publiczne sprostowania ekspertw (jak prof. Paczkowski z IPN), e pokrzywdzeni znajduj si w innych bazach danych , a na wspomnianej licie kto pokrzywdzony mgby si znale wycznie przez pomyk archiwistw. Dalej klepano to samo kamstwo, by uczyni z listy rejestr bezuyteczny.

Zdemaskowanie mnicha TW Hejnaa(Hejmo) pozwolio i kapanom rodzimym rozsiewa lustracyjn mitologi - mitologi oczyszczonego Watykanu. Tymczasem w dokumentach IPN s informacje o co najmniej czterech innych agentach wywiadu PRL dziaajcych w bezporednim otoczeniu Jana Pawa II. Dziwi mnie, e nadwilascy komentatorzy przeoczyli lub zlekcewayli rewelacyjne anonimowe wyznanie emerytowanego oficera SB dla Newsweeka. Gdy prof. Kieres poinformowa opini publiczn, e zdemaskowano jako kapusia prominentn figur z Watykanu, ale chwilowo nie poda jej nazwiska - grono oficerw SB zadrao ze strachu: Cholera, wiedz!... . Gdy tydzie pniej przymuszony Kieres wykrztusi wreszcie nazwisko (Ojca Hejmo) - ci sami funkcjonariusze odetchnli z ulg: Ach, to tylko Hejmo!. Bali si, e IPN wykry tego o randze duo, duo wyszej, z samego szczytu.

Faszyw mitologi lustracyjn rozpowszechnia take pewien mj znajomy, ktry twierdzi: winie atwo rozpozna. Kady, kto w jakikolwiek sposb krytykuje i zwalcza lustracj - ma nieczyste sumienie, musia by umoczony, musia w jaki sposb wsppracowa z bezpiek. Dlaczego twierdz, e ta tyczca antylustratorw diagnoza jest faszywa, mimo e sprawdzia si ju wiele razy? Dlatego, e prcz hipokryzji i nikczemnego sprytu - istnieje rwnie gupota typu bezmzgowie salonowe, i to ona moe by przyczyn.

Waldemar ysiak

Milczenie zakatowanych maluchw Pierwszy felieton w "NGP" nr 2 z dn. 7.IV.2006 r. Ilekro zezwalasz, by przestpstwo nie zostao waciwie ukarane, stajesz po stronie za filozof brytyjski, R. Scruton, 1995

Wszyscy doskonale wiemy, e jedna egzekucja zbrodniarza radykalnie wyhamowaaby koszmarny serial zakatowywania rocznych, dwuletnich, trzyletnich, czteroletnich, picioletnich maluchw przez zdegenerowanych rodzicw i konkubentw. A tak bestialstwo trwa w najlepsze, bo czapa nie grozi. Tudzie rozmaite inne bestialstwa, z ktrych ledwie kilka (kilkanacie?) procent zostaje nagonione przez media (jak choby zgwacenie i wyrzucenie z pdzcego pocigu dziewczyny przez zwyrodnialcw). Kara gwna nie grozi, wic: hulaj dusza, pieka nie ma! Nie ma, bo tak chce rowy europejski Salon UE, ktry si zakocha w humanizmie i humanitaryzmie, lecz wskotorowym i jednokierunkowym, gdy obejmujcym wycznie zbrodniarzy, a lekcewacym cze i prawa ofiar. Jak bumerang wraca problem kary mierci, i bdzie wraca bez ustanku. adne Unie Eunuchw nie zagusz krzyku o t sprawiedliwo, ktra hamuje (zmniejsza) bezoporowy rozmach zwyrodnialstwa.

Przeciwnicy kary mierci szermuj argumentami racjonalistycznymi (statystyki), religijnymi (Nie zabijaj!) i retorycznymi (humanistyczna demagogia). Wszystkie s kamliwe. Zacznijmy od Dekalogu. Pite przykazanie mwi: Nie zabijaj!, lecz tylko wskutek mao precyzyjnego tumaczenia. Orygina hebrajski mwi co innego. Uyte tam sowo rasah znaczy: mordowa, wic oryginalna tre pitego przykazania to: Nie morduj! (Nie dopuszczaj si, mordu!). Dla zabjstw wojennych, tudzie dla kary mierci, jzyk hebrajski ma czasowniki inne: dla pierwszych harag, dla drugich hemit. Przeciwnicy kary gwnej wiedz o tym, lecz twierdz, e wyciganie rnic jzykowych to kuglarstwo semantyczne, ktre nie zmienia cakowitego zakazu. Religia nie zezwala na adne zabjstwo, nie wolno odbiera ycia nikomu i pod adnym pozorem, tak uczy Dekalog! mwi ci dobrzy ludzie, a ich sowa stanowi klasyczne reductio ad absurdum, czyli bzdur kompletn. Gdybymy bowiem mieli wedle tej wykadni traktowa pite przykazanie, nie wolno by nam byo broni przed agresj domu, rodziny, ojczyzny, samego siebie, niczego, gdy bronic si moglibymy zada mier napastnikowi, czyli popeni miertelny nomen omen grzech. Na midzynarodowej konferencji tyczcej kary mierci (Tunis 1995) historyk religii, katolik Franco Cardini, stwierdzi kategorycznie, i w witych pismach adnej religii monoteistycznej nie sposb znale jakiegokolwiek zakazu ferowania czy egzekwowania kary mierci. Od tamtej pory uczeni w pimie tyle razy potwierdzali w werdykt, e sta si on ewidentny.

Kolejny or przeciwnikw kary mierci to statystyki, ktre rzekomo dowodz, i surowo kary nie ma wpywu na poziom (wzrost lub spadek) przestpczoci. Jest to ordynarne kamstwo. Abstrahujc nawet od faktu, e S trzy rodzaje kamstw: kamstwa, cholerne kamstwa i statystyki (nikt ju nie umie rozstrzygn, kto by autorem tego bon-motu, Disraeli czy Twain) tylko szulerska onglerka danymi statystycznymi, uprawiana przez lewacki Salon, oferowaa wyniki dobrze suce zwolennikom niemordowania mordercw. Realia byy zupenie rne, wic gdy w USA zaczto realia ujawnia, jak lawina ruszy w kolejnych stanach proces przywracania kary mierci. I liczba morderstw

spadaa tam byskawicznie. Z politycznie poprawnymi e-statystykami jest bowiem dokadnie tak samo, jak z sondaami przedwyborczymi w Polsce 2005, i z cakowicie suszn dewiz Jzefa Stalina: Niewane, kto wrzuca gosy do urn; wane, kto je liczy.

Wreszcie retoryka demagogiczna jako or te pseudohumanistyczne haseka, ktre tak wzniosie brzmi. Gwne wrd nich to twierdzenie, e zwolennicy kary mierci szerz cywilizacje, mierci. Tymczasem jest dokadnie na odwrt szerz j abolicjonici. Cywilizacja mierci, ktra obecnie panuje, i ktra polega na tym, e zbrodniarze coraz bezkarniej dokonuj egzekucji, a ich ofiary maj tylko jedno prawo (do pochwku) moe by uzdrowiona wycznie odebraniem ycia za odebranie ycia, czyli kar najsurowsz. Brak tej kary rwna si haniebnemu, z gruntu niemoralnemu, patologicznemu przyzwoleniu, by cywilizacja mierci dalej zbieraa swoje nikczemne niwo. Kady system, w ktrym jedyn kar za mord stanowi cela wizienna, to system, w ktrym ofiara ma mniejsze prawo do ycia ni mordercy. Z kadego wizienia wychodzi si (na regularne przepustki i urlopy, a radykalnie dziki amnestiom, grzecznym sprawowaniem, przekupstwu itd.). Z grobu si nie wychodzi. Taki system probandycki, lekcewacy ofiary mordu, budzi moje obrzydzenie, gdy jest to kliniczna niesprawiedliwo. Dlatego zawsze mwi aktywistom i wielbicielom zniesienia kary mierci: Humanitaryzm dla mordercw, a co dla ofiar? Prawo do nekrologu, tak? Uwaam, e to wanie jest obraaniem czowieczestwa, bo to jest negowanie praw do dysponowania wasnym yciem, to jest deptanie ludzi pogrzebanych, ktrzy nie zasuyli na mier zadan bestialsko, mier okrutn i niezawinion. To ten wasz selektywny humanitaryzm, przeznaczony tylko dla zbirw, podczas gdy kupa ofiar to kupa zeschych lici, szkoda sobie gow zawraca to on jest barbarzystwem, bo tworzy cywilizacj taniego ycia, ktre mona odebra jak przedmiot! Podpisujc si na swoich apelach i petycjach podpisujecie zgody in blanco na swoicie bezkarne mordowanie!

Jedyny racjonalny i etycznie sensowny argument przeciwko wymierzaniu kary mierci to moliwo pomyki sdowej, co si w historii zdarzyo nie raz. Zatem kara ta winna by ferowana wycznie przy stuprocentowych dowodach (nigdy poszlakowe), i wycznie wobec zbrodni bardzo cikich (szczeglnie brutalnych, sadystycznych, lub zbrodni, ktrych ofiarami s dzieci), oraz wobec zabjcw zdegenerowanych, nie wyraajcych skruchy ni alu. Tymczasem mno si zwyrodnialcy, ktrzy nie tylko miej si rodzinom ofiar w nos na sali sdowej, lecz pozywaj te rodziny o odszkodowania!!!...

Nie tylko z Kariotu Drugi felieton w "NGP" nr 3 z dn. 5.V.2006 r. Okooreligijn sensacj wiosny staa si w Polsce sprawa apokryficznej Ewangelii wedug Judasza, spisanej po grecku przez gnostyck sekt kainitw blisko poowy wieku II. Papirus zawierajcy w tekst (jest to koptyjskojzyczna kopia z III lub IV wieku) zosta odnaleziony w Egipcie (1950) i niedawno opublikowany. Przynis wielk sensacj. Judasz nie by zdrajc. Jezus go wyznaczy grzmia tytu artykuu z frontowej strony Gazety Wyborczej. Wtrowaa Rzeczpospolita : Tekst przedstawia Judasza jako ucznia wybranego, ktremu Jezus nakaza, aby zdradzi go i tym samym umoliwi ukrzyowanie i odkupienie ludzkoci . Podobnie bbnio ycie Warszawy: Wydanie Chrystusa za 30 srebrnikw spowodowane byo zamysem wyszej, boej koniecznoci. Mka Paska bya bowiem niezbdna celem wypenienia woli Najwyszego, a mianowicie dokonania Zbawienia. Itd., itp. wszystkie polskie media pieway to samo. Tymczasem w Polsce wspczesnej ta rzekomo rewelacyjna, nowatorska egzegeza stanowi odgrzewany kotlet, bo pewien polski pisarz gosi dokadnie to samo ju wier wieku temu. Gosi ksik (powieci), ktrej czny nakad (trzy edycje) wynis 240 tysicy egzemplarzy.

Ksika nosi tytu Flet z mandragory. Zostaa napisana przed rokiem 1980, lecz moga si ukaza dopiero w 1981 (Wydawnictwo Czytelnik), kiedy Solidarno bardzo rozlunia pastwow cenzur (zanim nastpi stan wojenny), a przy okazji spowodowaa zniesienie zakazu druku ksiek autora Fletu. Jest to powie psychologiczna; fabu jest wadza totalitarna, jej implikacje i pucz dokonany przez dwch bliniakw, zbuntowanych funkcjonariuszy bezpieki. Jeden z nich (narrator) wspomina swoj prac dyplomow o Judaszu: Do rozprawy o Judaszu woyem pasje, eksploratora, pomie piromana, entuzjazm modoci, przepeniajc zapisywane strony arem mzgu. Pali si tam krzywda Judasza (...) Dokonaem wielkiego dziea wykazaem, e Judasz to najbardziej wity czowiek wrd Chrystusowych uczniw. Na nikogo bowiem w caych dziejach tej Ziemi nie pado wiksze odium ni na tego czowieka, z ktrego uczyniono symbol zdrady, chocia on byt symbolem powiecenia bezbrzenego (...) Biblia mwi jasno, e Bg, ktry stoi ponad czasem i przestrzeni, jest Wszechwiedzcy, a to znaczy, e nic nie dzieje si przypadkowo, gdy istnieje mistyczny program. Wszystko biegnie wedug tego scenariusza, wykluczone s roszady, inaczej Bg nie byby Bogiem. Skoro tak, to na szachownicy dziejw czyn Judasza zosta dawno temu rozpisany, wic kto musia si urodzi, eby Chrystusa zdradzono. Wyznaczenie tego zadania Judaszowi byo pierwsz krzywd, ktra zrobia mu Opatrzno zosta napitnowany jak galernik, nim zosta poczty przez swych rodzicw. Nie mg zmieni niczego, nie mg si sprzeciwi, nie mia adnego wpywu na swe kroki, bo wszystko musiao si odby wedle tego co jest postanowione (...) Sugerowaem zreszt inn jeszcze hipotez analizujc tekst w. Mateusza. By moe scenariusz zawiera tylko fakty najwaniejsze, bez detali, i postanowione byo jedynie to, e Chrystusa zdradzi ktry z uczniw. Wobec tego musia wskaza ktrego z nich, aby dopenio si fatum, lecz serce Jego wzbraniao si przed tym strasznym wyborem. Przy ostatniej wieczerzy mwi: Wprawdzie Syn Czowieczy idzie jak postanowiono, ale biada temu czowiekowi, przez ktrego Syn Czowieczy bdzie wydany. Lepiej by mu byo, gdyby si nie narodzi ten cztowiek. Zrozumia Go tylko Judasz, czowiek wyksztacony (reszta bya rybakami i pastuchami) jedyny intelektualista wrd apostow. Zrozumia, e udrczony Syn Boy szuka ochotnika. I dlatego spyta: Czy to ja jestem. Mistrzu?. Co oznaczao: Czy to ja mam by?. A Chrystus przyj jego zgoszenie i rzek: Ty powiedzia.

Judasz Iskariota tego dowodziem powici si by to, co zostao postanowione bez niego, mogo zosta spenione. Wydajc swego Pana, ucaowa Go, by raz jeszcze okaza sw mio. Czy nie jest godny najwyszego wspczucia i szacunku? pytaem ostatnim zdaniem mej rozprawy.

Analogiczn sugesti e zdrajca (kapu, renegat itp.) jest bardziej godny maskowania i wspczucia nili demaskowania i pitnowania lansowa zawsze rodzimy Salon, inteligenckie rodowiska KOR, UD i UW, a najbardziej klarownie ich tuba medialna, Gazeta Wyborcza. Dlatego publicyci konkurencyjnych gazet solidarnie rzucili si z noami i tasakami na GW, kiedy tylko usyszeli, e to wanie organ Michnika bdzie promowa Judasza w RP. Co znakomitsze pira publicystyki polskiej zelyy bd obmiay GW, naigrywajc si z tej promocji i puszczajc perskie oka, vulgo: robic znaczce sugestie co do Judaszofilii organu bdcego przez lata plutonem egzekucyjnym kontrlustracji, rozstrzeliwujcym lustratorw. Najmielsi robili wrcz zawoalowane aluzje wobec Judasza jako sui generis alter ego faraona kontrlustracji. Exemplum Newsweek, ktry przywali Michnikowi straszliwie mocno, bo chocia i Newsweek, i GW s mediami Salonu, lecz toczy si wanie krwawa wojna o tort rynkowy midzy koncernem Springera a koncernem Agora, za przy takim mordobiciu o kas braterskie wizy przestaj gra rol decydujc. Newsweek (pirem Pawa Milcarka) bi: Jeli wemie si pod uwag, polskie konteksty, istnieje symboliczne pokrewiestwo i zbieno midzy najnowsz fascynacj teologiczn Gazety Wyborczej, a jej starymi cigotami politycznymi (...) Gwne przesanie heretyckiego tekstu, ktry gazeta postanowia rzuci na masowy rynek, po prostu wietnie wspbrzmi z pogldem, ktry od lat gazeta forsuje w przestrzeni naszych polskich sporw o win. i zdrad. (...) Moe tak jak, zdaniem Adama Michnika, powinnimy od dawna odpieprzy si od Generaa, trzeba nam obecnie rwnie odpieprzy si od Judasza, nie ulegajc pokusom zoologicznego antyjudaszyzmu ?.

GW przewidziaa te ataki, wic ju w redakcyjnym wstpie do tumaczenia kainickiego apokryfu nadmienia: Nie publikujemy tego staroytnego tekstu w adnych niecnych zamiarach. Nie dlatego, e Judasz to zdrajca, a Gazeta jest sceptyczna wobec lustracji. Zaklinanie wszake byo daremne, na GW spady wzmiankowane kpiny i baty, wic rodowisko michnikowskie si rozelio, co tak skomentowa Piotr Semka (Tygodnik Solidarno): Gazeta Wyborcza oburza si, gdy kto posdza j o ch swoistej medialnej kampanii na rzecz zrehabilitowania Judasza (...) Trudno jednak uciec od podobnych skojarze, bo to w naturalny sposb moe by kojarzone z kampaniami GW goszcymi, e lustracja jest podoci.

Co tu jest podoci, co za alibizujc chytroci? Zgaduj zgadula. Pewne jest tylko jedno: Salon strzeli sobie samobja, ku uciesze antysalonowcw.

Co wolno... Trzeci felieton w "NGP" nr 4 z dn. 2.VI.2006 r. Co wolno Wajdzie, to nie tobie smrodzie! tak (lub jako podobnie) brzmi rodzime przysowie na temat przywilejw stanowych i nierwnego statusu ludzi z rnych klas wobec prawa. Przypomniaem je sobie kilka tygodni temu, w owych gorcych dniach, kiedy do wrzaskliwego boju przeciwko PiSowi i rzdowi Kazimierza Marcinkiewicza ruszyy korporacyjnie dwie wadcze grupy zawodowe (tak zwane: trzecia wadza i czwarta wadza ) korporacje prawnicze i korporacje dziennikarskie zarzucajc pisowcom ograniczanie i dawienie niezalenoci sdziw, prokuratorw i adwokatw, tudzie tumienie medialnej wolnoci sowa. Reyser Wajda gromko wtedy popar antypisowski protest sdziw, a pose Rokita solidaryzowa si z dziennikarzami, ktrym grozi kaczystowski Guag. Przez zupeny przypadek prasa rwnoczenie podaa, e policjanci (nasi dzielni policjanci) zapali wamywaczy, ktrzy obrobili dom pana Rokity. Co to ma do rze-czy? Ano ma; detale niej.

Pose Rokita mieszka blisko mnie, w tej samej dzielnicy co ja maej dzielnicy starych (przedwojennych) willi z ogrdkami. Od mniej wicej dwch lat dzielnic t dotyka plaga wamw (kilkanacie tygodniowo!). Mieszkacy snuj wobec niej rne spiskowe teorie dziejw, zwalajc win na kryminorodn pauperyzacj spoeczestwa, jaka si dokonaa wskutek cudu gospodarczego pana Balcerowicza, lub na postesbeckie agencje ochroniarskie, ktre pono wsppracuj z wamywaczami, by dyscyplinowa mieszkacw (vulgo: zmusza do instalowania odpowiedniej aparatury i do pacenia comiesicznego haraczu). Jednoczenie ci mieszkacy ubolewaj nad enujc impotencj policji, ktra nie umie wamywaczy apa, zreszt nawet nie ma ku temu prcz braku chci zajmowania si duperelami si i rodkw (kiedy wamano si do mojego ssiada noc od strony ogrodu, ekipa ledcza przyjechaa spenetrowa ogrd dla wykrycia ladw na niegu, i uczynia to, ale tylko dziki temu, e ja poyczyem latark tym sympatycznym funkcjonariuszom). Sowem: proceder jest bezkarny, wamywacze nie wpadaj. Prcz tych co za cudowny przypadek! ktrzy obrobili sawnego polityka. Tych wykryto! Jak to fajnie by w naszym demokratycznym kraju, gdzie panuje rwno obywateli, figur gon i wpywow. Mwi, rzecz prosta, o szczciu, ktre sprzyja lepszym, a nie o preferencjach, naciskach, mackach, ukadach, przywilejach i takich tam obrzydlistwach.

Teraz moemy ju wrci do pana Wajdy, ktry (jako autorytet moralny klasy ekstra) publicznie wspar korporacj prawnicz (sdownicz) w jej konflikcie z pisowskimi faszystami. Przeciwnicy antyfaszystw bezzwocznie zapytali: czy aby nie by to wyraz wdzicznoci panawajdowej za to, e swego czasu aparat prokuratorski i sdowniczy poniecha swych elementarnych obowizkw wobec penoletniej creczki reysera? Bo istotnie poniecha, wsadzi pod korzec vel zamit pod dywan spraw mordu i radykalnie wyciszono afer lepk od krwi za-mordowanego. Pytanie: czy tak z dobrego serca, z wdzicznoci za salonow wysug lat, bez adnych wpywowych telefonw, rozkazujcych szeptw, odgrnych dyspozycji? Pisaem wtedy, zelony tym deptaniem prawa:

Gdy wina i kara ulegaj gangrenie relatywizacji zgangrenowana zostaje praworzdno, a zatem i rzecz fundamentalna: sprawiedliwo. Polska od szedziesiciu lat naley do tych paskudnych krajw, w ktrych istnieje prawo, ale nie istnieje sprawiedliwo. Kiedy wok trupa (wok

czowieka zabitego noem) zostaje umyte dla zatarcia ladw dosownie wszystko, a Wajdwna, wacicielka dworku gdzie si, to przy niej lub dziki niej stao, nie zostaje objta dochodzeniem ledczo-prokuratorskim, bo jest crk najsawniejszego polskiego reysera to rwna si, pluciu przez wadze na elementarn sprawiedliwo! To mwienie: prawo obowizuje tylko maluczkich i frajerw, a szychy s ponad prawem (Stulecie kamcw, 2000).

Dawniej mwiono: Mae zodziejki wieszacie, duym si, nisko kaniacie. Casus mademoiselle Wajda dowodzi, e nic si nie zmieniao. Uznano, e facet przyjaciel amoroso Wajdwny konwersujc z ni intymnie, sign po n kuchenny i wbi go sobie w brzuch. Po czym umar. Jak to samuraj wychowany w kulcie seppuku. A krasnoludki wymyy n i podog i wszystko, co byo do wymycia, eby policja si nie poapaa. A prokuratorzy jak si to mwi (i robi) ukrcili sprawie eb. A dziennikarze nabrali wody w usta, bo akurat pragnienie mieli. Ot to! Wierchuszka naszej czwartej wadzy, escy i mscy przedstawiciele parnasu korporacji dziennikarskiej, ergo: salonowe lwice (Czajkowska, Zitkiewicz, Smoktunowicz, Pochanke itp.) tudzie salonowe lwy (Lis, Durczok, Kunica, Sekielski itp.) dziaali ju wtedy na caego, a spraw mordu, ktry si dokona u Wajdwny, zamilczeli. Wzbroni Salon? Bo gdyby ten nieszczsny samuraj pad przedziurawiony u stp najdalszego pociotka braci Kaczyskich, bdc z nim sam na sam bohaterskie gwiazdy dziennikarstwa miesicami rozszarpywayby nie tyle morderc, ile Bliniakw. Taka to wanie bywa przyzwoito nadwilaskich urnalistw warci jedynie, by im pod nogi splun, gdy swym diapazonem lub swym dziennikarstwem ledczym udaj, e kieruje nimi bezkompromisowa prawda.

Karcenie wybircze jest wrd rodzimych dziennikarzy pokosiem tresury, jak latami zaszczepiaa rodowisku dzienni-karskiemu mocarna wybircza gazeta, dla ktrej ludmi honoru byli oprawcy, a oszoomami ludzie pragncy uzdrawia ojczyzn, czyci j z brudw. Kiedy Lepper rozrabia w Sejmie pitnowali bez pardonu jego chamstwo. Ale gdy drastyczne popisy bezczelnego chamstwa daj przy mwnicy sejmowej Belka lub Balcerowicz, terroryzujc Izb metod dyktatorw bohaterscy urnalici milcz salonowo, zawodzi ich wzrok, such i etyka (ju nawet nie profesjonalna, lecz zwyczajnie ludzka). To wielki triumf Michnika i Salonu stworzonego przeze e tak gboko udao si zaszczepi moralny relatywizm, tak trwale wpoi bezwstydn stronniczo, tak sumiennie wypleni sprawiedliwo z wizji ycia publicznego sprzedawanej spoeczestwu przez media, ktre ulegy prostytualizacji.

Waldemar ysiak

TW "Heubauer" artyku w "Niezalenej Gazecie Polskiej" (nr 4 z dn. 2.VI.2006) Mirek i spka

Wsppraca polskich literatw z opresyjn bezpiek wroga ma dug tradycj, chocia le udokumentowan jeli chodzi o czasy bardzo dawne (najstarsze konfidenckie zobowizanie do wsppracy, o ktrym wiemy, to haniebny papirek podpisany w 1824 roku przez modego Adama Mickiewicza). Liczbowo rekordowy by tu okres PRL-u, kiedy co drugi literat stawa si patnym kapusiem, cho moe to teza nazbyt optymistyczna, gdy z lektury dziea Konfidenci s wrd nas... M. Grockiego (pseudonim pracownika Wydziau Studiw Urzdu Ochrony Pastwa za czasu rzdw Jana Olszewskiego) mona wynie mniemanie, e wicej ni poowa czonkw ZLP (Zwizku Literatw Polskich) uprawiaa zyskowne donosicielstwo:

Jedn z najduej prowadzonych przez SB spraw, na ktr natrafiono w trakcie poszukiwa informacji o agenturze w krgach opozycji warszawskiej, bya sprawa obiektowa zaoona na rodowisko literackie. Inwigilacja dotyczya przede wszystkim ZLP. Trwaa od lat pidziesitych a do momentu rozwizania SB. Jako instytucja ogromnie niewygodna wadzom, ZLP by bardzo nasycony agentami. Do powiedzie, e na jednym ze zjazdw tej organizacji, z jednego tylko wojewdztwa na szeciu delegatw przyjechao szeciu agentw. Oczywicie aden z nich nie wiedzia o roli kolegw.

Wrd takich to kolegw brylowa Andrzej Szczypiorski (1924-2000), ktry przez kilkadziesit lat (od roku 1954) zasuwa dla UB i SB jako TW Mirek, dziki czemu po roku 1989 Agora i Gazeta Wyborcza zbudoway grafomanowi legend najwybitniejszego rodzimego prozaika i autorytetu moralnego klasy super. W latach 90. Szczypiorski zabiera publicznie gos na wszelkie tematy, ajc i chwalc, negujc i promujc; jego werdykty uchodziy za oficjalny gos Salonu; brylowa tak peen glorii a do mierci. Pochodzenie ydowskie sprawio, i kady, kto prbowa mu si przeciwstawi, by rozstrzeliwany jako antysemita. Ceniono Szczypiora zwaszcza w Niemczech, bo leczy niemieckie ego bajdurzeniem o Polakach jako gwnych winowajcach Holocaustu. Dzi ju nikt nie pamita tego gwiazdora michnikowszczyzny, a jeli kto chce sobie przypomnie i pozna troch szczegw, niechaj signie do mojej ksiki Rzeczpospolita kamcw. Salon, gdzie jest o TW Mirku cay rozdzia.

Pki jakie ujawnione dokumenty nie przynios nowych rewelacji, poty casus Szczypiorskiego (ex aequo z casusem Olgierda Terleckiego) bdzie czoowym w drugiej poowie XX stulecia. Natomiast w pierwszej poowie minionego wieku bezkonkurencyjnym by casus Stanisawa Brzozowskiego (18781911), gonego wwczas literata progresisty, ktry zostanie duo pniej idolem Czesawa Miosza jako zagorzay wrg tradycji narodowej i katolicyzmu. Anno Domini 1908 nazwisko Brzozowskiego znalazo si na licie tajnych wsppracownikw carskiej Ochrany, ktr ujawni eksagent tej policji politycznej, M. Bakaj, i ktr przedrukowaa prasa socjalistyczna. Brzozowski wypar si i zada, by spraw rozstrzygn sd obywatelski. Sd w jednak nie umia kwestii rozstrzygn. Chocia stron

Brzozowskiego wzio wielu gonych literatw (m.in. eromski, Irzykowski, Nakowska) problem: Czy Brzozowski by, czy nie by konfidentem carskiej policji? zostaje do dzi otwarty, budzc co pewien czas gorce spory uczonych polemistw.

O ile casus Brzozowskiego krlowa w pierwszej poowie XX stulecia, o tyle w drugiej poowie XIX stulecia rwnie gorce dyskusje i polemiki budzi przypadek pisarza Zygmunta Kaczkowskiego (1825-1896). Ironi losu jest, e obaj nienawidzili Henryka Sienkiewicza (cho z rnych powodw) i obaj byli silnie zwizani z czasopismem Gos.

Kryptonim Heubauer

Powstanie Styczniowe przeywao w Galicji Wschodniej oraz Zachodniej te same kopoty co w Koronie tudzie na Litwie, i bardzo wanym wrd nich by cigy konflikt midzy konserwatywnym, umiarkowanym stronnictwem Biaych (popieranym przez ziemiastwo, buruazj, cz inteligencji) a radykalnym, rewolucyjnym, demokratyzujcym stronnictwem Czerwonych (popieranym przez rzemielnikw, proletariat, modsz inteligencj, studenteri). Pierwotny Bunt Styczniowy by wymierzony w Rosj (zdetonowaa go carska branka armijna), lecz na terenie Galicji musia by rewolt przeciwko zaborcy austriackiemu. Gwoli bezpieczestwa Wiede porozumiewa si ze Lwowem i z Krakowem szyfrogramami, jednak ta antyrebeliancka ostrono staa si nic nie warta kiedy powstacom udao si znale w Wiedniu urzdnika, ktry sprzeda szyfr za 2 tysice reskich zotych. Szyfrowane depesze udostpnia im lwowski pocztowiec, konspirator o pseudonimie Adam. Wynosi je cichaczem poza gmach poczty tylko na kilkanacie minut, i tylko tak krtki czas mieli deszyfranci, lecz to starczao. Bomba wybucha 2 grudnia 1863 roku.

Tego dnia Adam wynis z urzdu dwie depesze: list austriackiego namiestnika Galicji, Aleksandra hrabiego Mensdorffa-Pouilly (pniejszego ministra spraw zagranicznych Austrii) do ministra policji austriackiej, barona Karola Mecsery, oraz list radcy urzdu namiestnikowskiego, Antoniego Summera, do szefa policji krakowskiej, dyrektora Karola Englischa. Waniejsza bya depesza Mensdorffa, w ktrej zawiadamia on Mecsery'ego, e przyjedzie do major Heubauer, czonek powstaczych wyszych krgw, ktry jest dla Wiednia bezcennym agentem, gdy ma kompletn wiedz personaln i strukturaln o powstaczej siatce galicyjskiej, m.in. o dwch gwnych powstaczych sztabach (lwowskim i krakowskim) tu-dzie o tajnych drukarniach, a obiecuje, e za du sum wypichci memoria, w ktrym ujawni wszystko co wie o powstacach galicyjskich. Mensdorff konkludowa: Mona by pewnym, i je-go dziaalno przyniesie nam korzyci niesychane, i radzi, by bezzwocznie wypaci majorowi Heubauerowi pierwsz rat honorarium za obiecany memoriadonos. Godno familijna agenta byo szyfrowana cyframi na osobnym karteluszku...

Zostawmy teraz powstacw znajcych ju nom de guerre zdrajcy, a dopiero prbujcych odszyfrowa jego nazwisko, i przyjrzyjmy si wspomnianemu memoriaowi, ktry major Heubauer rzeczywicie dostarczy wkrtce austriackim policyjnym wadzom. Z punktu widzenia patriotw by to elaborat przeraajcy. Dawa Austriakom na tacy ca powstacz organizacj galicyjsk, i to w

drobnych szczegach, nie tylko technicznych czy logistycznych, lecz nawet psychologicznych (charakterystyki gwnych dziaaczy). Autor by wyranie zaciekym przeciwnikiem stronnictwa Czerwonych, gdy z wciekoci oskara ich o wszelkie gwne nieszczcia kraju, o rewolucyjny terror, o penetracj wszelkich urzdw i rodowisk, i o przygotowywanie rewolucyjnej rzezi we Lwowie, ktrej dokona podziemna armia liczca 12 tysicy zbirw. Zamiast jednak represji kontrrewolucyjnych, ktre mogyby tylko zaogni sytuacj proponowa szybkie wzmocnienie stronnictwa Biaych, aby ono neutralizowao wpywy Czerwonych.

Wracajmy do deszyfrantw. Majc wzr kodu, poradzili sobie z cyferkami kryjcymi nazwisko Judasza. I oczy zrobiy im si kwadratowe ze zdumienia, przeyli szok. Zdrajc okaza si wczesny idol narodu sawny pisarz, piewca niepodlegoci, wzr patrioty, przeladowany (m.in. kilkakrotnie wiziony) heros walki, Zygmunt Kaczkowski!

Opromieniony dubeltow chwa

Zygmunt Jzef Erazm Kaczkowski herbu Pomian urodzi si w Galicji roku 1825. By potomkiem zamonej rodziny ziemiaskiej, i by klasycznym cudownym dzieckiem: jako czterolatek biegle czyta po polsku i po francusku, a jako siedmiolatek zda kocowe egzaminy czteroletniej szkoy elementarnej. Debiutowa drukiem w roku 1845 i ju dziesi lat pniej by najpopularniejszym (obok Kraszewskiego) pisarzem historycznym. Apogeum jego popularnoci to dekada 1854-1864, kiedy rozchwytywano romanse historyczne, ktre publikowa pod nazwiskiem rodowym (publicystyk chtniej uprawia kryjc si za pseudonimem Marcin Nieczuja). Podczas narodowych fet na jego cze (jak choby w warszawskim hotelu Europejskim roku 1860) kobiety dostaway zbiorowej histerii, obrzucajc mistrza wiecami i stosami kwiatw. Jako pisarz-idol, patriotycznie krzepicy serca wskrzeszaniem bohaterskiej przeszoci rodakw, zosta zdetronizowany dopiero wtedy, gdy eksplodowa geniusz pisarski Henryka Sienkiewicza. Kaczkowski krytykowa dziea sienkiewiczowskie jako historycznie niecise i nazbyt ckliwe, lecz sucha go nie chciano. Prbowa jeszcze walczy z sienkiewiczowsk trylogi powieciami Abraham Kitaj (1886) i Olbrachtowi rycerze (1889), wszelako bez skutku publiczno, uwiedziona Kmicicem, Skrzetuskim, Zagob, Podbipit i maym rycerzem, chodno przyja te rozpaczliwe prby odzyskania renomy. Dzisiaj te traktujemy je chodno. Nawet Jzef Ignacy Kraszewski jest oceniany wyej (zwaszcza za Star ba, z ktr najpopularniejsza powie Kaczkowskiego, Olbrachtowi rycerze, jednak wyranie przegrywa).

Pikna karta patriotyczna yciorysu Kaczkowskiego podwajaa nimb mistrza wrd rodakw. Jako dwudziestolatek bra ju udzia w galicyjskim powstaczym ruchu roku 1846 (tzw. rabacja galicyjska), za co sd austriacki skaza go na kar mierci. Uaskawiony, przesiedzia w wizieniu ledwie dwa lata, gdy kolejna ruchawka, wypadki roku 1848, otworzya mu drzwi celi. Bezzwocznie przystpi do czynu, wsporganizujc Gwardi Narodow. Pisa te poezje patriotyczne, ktre krzepiy buntowniczego ducha. W 1861 zaoy gazet Gos, ktrej ukrciy eb wadze (ju po kilku miesicach), a sam Kaczkowski, sdzony za zdrad, stanu (konkretnie: za wydrukowanie odezwy patriotycznej), zosta skazany na sze lat twierdzy, lecz wyszed (wskutek amnestii) po pitnastu

miesicach. Od razu te wczy si do powstaczych przygotowa, i jako cieszcy si wielk saw bohater-mczennik zaj eksponowane miejsce wrd czonkw konspiracyjnego sztabu (m.in. kierowa lwowskim biurem Rzdu Narodowego). W 1863 wysano go do Wiednia, aby tam zorganizowa biuro dyplomatyczne dziaajce na rzecz powstania.

Nie wszyscy z powstaczych liderw uwaali Kaczkowskiego za witka za czowieka bez skazy ni zmazy. Jego tryb ycia bowiem daleki by od witobliwego: pikne i niezbyt oporne damy seryjnie przechodziy przez jego ko, a due pienidze, ktre zarabia przez zielone stoliki. Jednak ta ciemniejsza strona obyczajowa, wszystkie romanse alkowiane mistrza i jego zamiowanie do hazardu, nie musiaa kolidowa z jego patriotycznym ogniem (sam Kaczkowski przekonywa, e hulaszcze ycie jest zason dymn, maskujc jego dziaalno wywrotow). Gorzej si zrobio, kiedy w 1862 konspiratorzy zostali poinformowani, i mistrz odwiedza Aleksandra Hammera, szefa policji lwowskiej. Zaczto Kaczkowskiego ledzi. I obserwator wyledzi, e pisarz-patriota wizytuje Hammera nawet noc! Sprawa jednak rozesza si po kociach, gdy Kaczkowski zdoa przekona kolegw, e musi sekretnie i byskawicznie zaatwi sobie paszport, a to nie jest atwe w tak trudnych czasach dla czowieka dwukrotnie ju skazane-go, wymaga apwek i kryjomych konszachtw, etc. Dopiero cyferki, ktre po rozszyfrowaniu ujawniy, e major Heubauer to Zygmunt Kaczkowski zdjy bielmo z oczu konspiratorw.

Sd, wyrok i walka o cze

Byskawicznie zebrano sd powstaczy i wezwano Kaczkowskiego przed w trybuna, jednak mistrz umkn do Wiednia twierdzc, e szkaluj go Czerwoni, ktrzy pragn jego gowy. Sd wbrew pozorom mia trudne zadanie. Odszyfrowana depesza bya jedynym dowodem (i to dowodem z rki wroga, a wic moga by prowokacj), a na rzecz Kaczkowskiego przemawiay (prcz jego nimbu herosa walki wyzwoleczej) inne odszyfrowane depesze Austriakw (troch pniejsze), ktre zdaway si wskazywa, e major Heubauer to zupenie inna osoba (podejrzewano m.in. Zygmunta Rodakowskiego). Wielbiciele Kaczkowskiego wzywali go do Lwowa, by broni swego honoru. Z kocem 1863 przyby tam, za wyrok ogoszono 21 stycznia roku 1864: banicja. Czerwoni si wciekli, uznajc, e sd pod przewodnictwem Piotra Grossa obszed si ze zdrajc zbyt agodnie, natomiast fani Kaczkowskiego krzyczeli, e ukarano wygnaniem chodzc niewinno i poczciwo. Sam skazany, nim opuci Lww, odwoa si do lwowskich powstaczych wadz gwatownym pismem:

Zapowiadam wam, e ten wasz wyrok naganiam i odnosz, si, ode do Rzdu Narodowego. Otwrzcie oczy i uderzcie si w piersi: jeszcze t, krwaw krzywd, ktr mnie wyrzdzilicie, moecie cho w czci naprawi. Pomnijcie na to, e nigdy niewinno nie moe by potpion bezkarnie! Wierz w uczciwo ludzi i opiek Boga nad nimi; jeeli sprawiedliwoci nie znajd u Rzdu Narodowego, jeeli mi jej nie odda otrzewiona z potwarczych uprzedze opinia narodu, to pewnie mi j wymierzy historia, do ktrej imieniem moim i zasugami nale a wtedy haba, dzi na mnie rzucona, spadnie na wieki wiekw na gowy tych, ktrzy nie majc odwagi zajrze mi w

oczy, nie wahali si rzuci mnie na ofiar, karmicemu si tylko hab swych przeciwnikw politycznemu stronnictwu.

Tak jak zapowiada skarg na wyrok wystosowa do centralnych wadz powstania, to jest do Rzdu Narodowego (kierowanego ju przez Romualda Traugutta), piszc: Jestem niewinny i czysty jak za! Nigdy nie wydaem adnych tajemnic!. Traugutt i jego ludzie mieli z tym kopot, susznie jednak rozumowali, e brak niezbitych dowodw winien przemawia na korzy oskaronego, wedug zasady, i nie mona by tylko troch w ciy lub tylko troch nieywym w sprawie zdrady narodowej albo jest czapa, albo niewinno. Traugutt tedy orzek: Albo Zygmunt Kaczkowski szpieg i w takim razie nie ma dla niego innej kary ni mier, albo niewinny czowiek i wtedy naleao go oczyci ze wszystkich zarzutw. Wyrok kasujemy jako bezprawny.

Mimo tego odium zdrady wloko si za Kaczkowskim przez cae ycie. Tote przez reszt ycia (przez nastpne 33 lata) zaciekle zwalcza plotki, i by konfidentem-kapusiem. Roku 1866 opublikowa (rwnoczenie w Paryu i w Wiedniu) broszur pt. Rewolucyjne sdy i wyroki. Rzecz osobista, gdzie udowadnia, e jego przeladowcy to banda faszerzy i otrw szkalujcych niewinnego patriot. Pisa skutecznie dua cz opinii publicznej zostaa przekonana. Co dao mu 24 lata wzgldnego spokoju. Do roku 1890...

Anno Domini 1890, jak grom z jasnego nieba, uderzya pisarza lwowska publikacja Wydawnictwa materiaw do historii powstania 1863-1864, gdzie w tomie II i III znajdoway si fragmenty pamitnikw pukownika Jana Strusia (Jan Stella Sawicki), wraz z przetumaczonymi depeszami o majorze Heubauerze, i z kompromitujcymi wypowiedziami Kaczkowskiego (m.in. e powstacy to motoch). Kaczkowski odwoa si wwczas do ufajcych mu rodakw, i cz publicystw (exemplum Zygmunt Mikowski) wspara go, lecz gwne wsparcie otrzyma od wielkiego moralnego autorytetu tamtych czasw, mistrza lwowskiej szkoy historycznej, profesora Uniwersytetu Lwowskiego, Ksawerego Liske, ktry na amach Kwartalnika Historycznego (1891), artykuem W imi prawdy, zdruzgota oskarenie, negujc poszlaki jako krzywdzce pseudodowody, i tak puentujc: Teraz widzie moemy, z jak to lekkomylnoci w czasach rewolucyjnych postpuje si w tego rodzaju sprawach, z jak pochopnoci odziera si z czci i sawy osobisto wysokiego uzdolnienia i rzadkiej pracowitoci, wykluczajc j z wasnego spoeczestwa. Tym samym Kaczkowski zosta zrehabilitowany, gdy autorytet Liskego mia si kataru. Dla pewnoci jeszcze na ou mierci zaprzysig przed krucyfiksem, i by czysty jak kryszta, a potwarz oczernia go krzywdzco.

Geszefciarska emigracja

Ostatnie trzy dekady ycia spdzi Kaczkowski w Paryu (skd czsto robi dusze wypady do Wiednia), uprawiajc co najmniej cztery zawody: pisarza, publicysty, dyplomaty i geszefciarza. To czwarte byo pierwsze najlepiej mu wychodzio i najczciej si tym zajmowa. Kroi bardzo grube interesy, mia to we krwi. Poredniczc zyskownie midzy przedsibiorcami i finansistami Parya oraz

Wiednia, zbi wielki majtek. W paryskim salonie Zygmunta Kaczkowskiego ubijano transakcje midzynarodowej klasy, a warto wiedzie o czym mao kto pamita e wczesna globalizacja handlowa byo swobodniejsza ni dzisiejsza, mimo funkcjonowania dzisiaj internetu (sic!). Gra te na giedzie, szczliwie, bo z du wpraw. Wadze francuskie uwaay, e jest finansist pierwszorzdnym. Za projekt uatwiajcy Francuzom spat kontrybucji po przegranej wojnie z Prusami (1871) dosta Legi Honorow.

Dziaalno dyplomatyczna mocno pniej przez Kaczkowskiego wyolbrzymiana miaa rwnie kulisy finansowe. Bra aktywny udzia w kilkuletnich pertraktacjach oraz intrygach dotyczcych projektu wydawania wiedeskiej gazety francuskojzycznej. Interesowao go to tak dugo, jak dugo mg liczy, e bdzie tym periodykiem kierowa (bezporednio, lub przynajmniej z tylnego siedzenia), jednak kiedy Leon ksi Sapieha wsun si tu na plan pierwszy Kaczkowski misternymi krtactwami zrobi wszystko, by inicjatywa upada. Za powd do szczeglnej chway dyplomatycznej uzurpowa sobie swj wpyw na mianowanie przez Austriakw Polaka (Agenora Gouchowskiego) namiestnikiem Galicji, wszelako wrogowie pisarza twierdzili, i dziaa tu bardziej jako szczwany aferzysta ni jako m opatrznociowy.

Polityczni emigranci styczniowi mieli w Paryu siln koloni, gdzie Biali i Czerwoni dalej wadzili si midzy sob. Kaczkowski, dugo sojusznik Biaych, zmieni front kiedy Biali przestali mu ufa. Kokietowa Czerwonych skutecznie, i ci dali mu wsparcie, wierzc jego zapewnieniom. A o swej niewinnoci zapewnia gorco kogo tylko mg. Do Seweryna Smarzewskiego pisa: To, com przecierpia i jeszcze przecierpi, ofiaruj Bogu za grzechy, i prawie ciesz, si tym, e mi da sposobno cierpie tak ciko i krwawo; lecz brzemi, to, wrzucone na moje barki bez mojej winy, moe tylko wzmocni mojego ducha i podnie, lecz nigdy osabi i zama.

Nie zama si w tej sprawie (w zaprzeczeniu) nigdy. Na ou mierci podyktowa: Nie mam ani jednej zy bratniej, ani jednego grosza nieuczciwie zarobionego, a wreszcie ani jednej kropili krwi ludzkiej na moim sumieniu. Kaza to wydrukowa i gosi caemu wiatu. Konajc, wezwa swego przyjaciela, Eugeniusza Korytk, i kaza mu przysic, e gdyby w przyszoci kto znowu prbowa szkalowa, Korytko bdzie broni czci mistrza ze wszystkich si. Zmar 7 wrzenia 1896. Wok pyty grobowej na paryskim cmentarzu (z wyrytym: Cae ycie walczy pirem za Ojczyzn) hod grzebanemu oddali czcigodni mowie, m.in. syn Adama Mickiewicza, Wadysaw. Przemawia ciepo doktor Jzef Korzeniowski (sawny pniej Conrad).

Dwadziecia dwa lata po mierci Kaczkowskiego lwowski literat, Adam Krechowiecki, wyda biografi autora Olbrachtowych rycerzy (Zygmunt Kaczkowski i jego wiek, 1918), wystawiajc mu cenzurk patriotyczn, i ubolewajc, e myny politycznych konfliktw tudzie personalnych answ, nie mwic ju o wzajemnej nienawici partyjnych stronnictw, skrzywdziy pisarza, szargajc mu opini bezpodstawnie. Zosta wic Kaczkowski definitywnie oczyszczony. Ale ta definitywno trwaa zaledwie dwa lata. Krtko.

Oliwa sprawiedliwa...

A.D. 1919 przebywajcemu w Wiedniu historykowi lwowskiemu, doktorowi Zygmuntowi Barwiskiemu, udao si spenetrowa ministerialne archiwa Cesarstwa Austro-Wgierskiego. Konkretnie: niedostpne wczeniej archiwum Ministerstwa Policji, Dzia Zagraniczny Polizeireferat i Konfidenten-Akten. Tam przypadkowo trafi na zbir opatrzony hasem Heubauer. Pamita, e kryptonim Heubauer nosi zdrajca sypicy w 1863-1864 roku ca galicyjsk siatk powstacz, myszkowa wic dalej, i znalaz kolejny plik, opatrzony hasem Entlassene Konfidenten (poniechani konfidenci, zwolnieni konfidenci), a wewntrz kartotek z tytuem: Heubauer (Sigismund Kaczkowski) galizischer Gutsbesitzer. cznie Barwiski znalaz setki stron dokumentw (raporty, memoriay, wypaty, pokwitowania), wiadczcych bezspornie, e Zygmunt Kaczkowski przez osiem lat (1863-1871) pracowa jako patny zdrajca, konfident austriackiej policji i austriackiego wywiadu. Znalazca natychmiast upubliczni swoje odkrycie drukiem (Zygmunt Kaczkowski w wietle prawdy. Z tajnych aktw b. austriackiego Ministerstwa Policji, Lww-Warszawa-Pozna 1920). Dobre imi Kaczkowskiego przestao by dobre, tym razem definitywnie rzeczywicie na wiek wiekw. Dziki Barwiskiemu wiemy dzi o majorze Heubauerze wszystko znamy kady jego ruch i kady donos. Znamy take wysiki Wiednia, by bezcennego agenta uwiarygodni. Okazao si, e w styczniu 1864 roku Kaczkowski unikn skazania na mier przez sd powstaczy tylko dziki misternym zagrywkom policji austriackiej. Austriacy bowiem domyliwszy si, e powstacy dysponuj tajnym szyfrem imperium habsburskiego bezzwocznie zaczli rozsya szyfrogramy mylce tropy, odwracajce podejrzenia od Kaczkowskiego i ukierunkowujce je w faszywym kierunku. Przynioso to spodziewany efekt sd zgupia, pewno co do zdrady Kaczkowskiego ulotnia si, a bez stuprocentowej pewnoci nie chciano ferowa czapy. Zygmunt Kaczkowski sypa, prowokowa i judzi antypatriotycznie od roku 1863 do 1871; pniej by ju mao przydatny, i vice versa nie musia duej zarabia kablowaniem, bo gieda i prowizje porednika finansowego daway mu kolosalne zarobki. Jego dziaalno przyniosa ogromne szkody ruchowi patriotycznemu tak w Galicji, jak i wrd paryskich emigrantw. Gwny swj judaszowski sukces odnis dziki namwieniu mocodawcw, eby zaprowadzili w Galicji stan wojenny, ktry przezwano stanem oblenia. Zosta ogoszony 22 lutego 1864 i trwa do 6 kwietnia 1865 roku. By to czas straszliwych represji antypolskich (uwiziono kilka tysicy ludzi!), a co ciekawe Kaczkowski wci domaga si od wadz, by represje przybray na sile, bo dotychczasowe s niewystarczajce, nie daj podanych efektw! Z kolei w Paryu przewchiwa (za 500 frankw miesicznie) sekrety emigracji i wydawa Austriakom kanay cznoci z krajem, trasy przerzutu broni i amunicji, kryjwki powstaczych dowdcw, etc. Doktor Barwiski, przedrukowujc oryginalne dokumenty, ktre ukazyway ca nikczemno zdrady i pniejszego wybielania si Judasza, pisa roztrzsionym pirem: Niech psychologowie tumacz ten potworny przypadek... Zdradza wci, na nowo, bez przerwy, majc na ustach grne sowa, prowadzi lata cae zbrodnicze rzemioso, strojc si w tog niewinnoci, szkodzi bez przerwy sprawie ojczystej, nakadajc mask, boni viri, ktry jej sprawie walne oddaje usugi, to potworno nie do pojcia. Ano.

Waldemar ysiak

Ja w sprawie rotmistrza Pileckiego Czwarty felieton w "NGP" nr 5 z dn. 7.VII.2006 r.

Na amach Gazety Polskiej doszo do starcia w sprawie narodowego bohatera, rotmistrza Witolda Pileckiego, ktrego zamordoway wadze PRL-u. Przyczyn starcia by spektakl Teatru Telewizji pt. mier rotmistrza Pileckiego (15-V-2006). Mia on bardzo du ogldalno. Tydzie pniej Tadeusz M. Puaski zamieci w GP dwukolumnowy tekst krytyczny wobec spektaklu. Dwa tygodnie pniej GP opublikowaa list kierownictwa Teatru Telewizji, zaczynajcy si tak:

Tadeusz, M. Puaski (...) podway wiarygodno historyczn spektaklu Teatru Telewizji. Jego prawo. Nasz rzecz byo zapewni naukow weryfikacj scenariusza i uczynilimy to przedstawienie powstao we wsppracy z IPN, konsultantami naukowymi byli Jacek Pawowicz oraz prof. dr hab. Wiesaw Jan Wysocki, autor biografii Witolda Pileckiego. W artykule Tadeusza M. Pluaskiego bardzo emocjonalnej krytyce spektaklu skdind zrozumiaej, zwaywszy, e autor jest synem jednego ze wsposkaronych w procesie Pileckiego towarzysz faszywe oskarenia. Te wymagaj sprostowania.

O dziwo jednak adne sprostowania si w tym licie nie znalazy (dalsza cz listu precyzuje plany TVP tyczce innych figur antykomunistycznego podziemia). Szkoda, bo warto byoby wiedzie co kierownictwo Teatru ma do powiedzenia a propos takich passusw z artykuu Puaskiego:

Czy Pilecki to wity polskiego patriotyzmu (okrelenie mojego p. ojca), czy raczej wariat, fantasta, a moe i kapu? Czy rzeczywicie uwierzy w sowo honoru szefa Departamentu ledczego MBP, pk. Jzefa Raskiego, ktry nadzorowa ledztwo? (...) Czy zakapowa przyjaci? (...) Pilecki podj jedynie prywatn gr. z Raskim, majc zapewne cie nadziei, e przekona go do swoich racji. Co prawda, mg myle: to jeden z gwnych przeladowcw ludzi walczcych o woln Polska, uosobienie sowieckiego za, ale przecie te jest czowiekiem, a w dodatku nosi polski mundur, ktry powinien do czego zobowizywa....

Ostatnie z wyej cytowanych zda ma tumaczy postaw Pileckiego w ledztwie, ale jest niestety mtne, nie oddaje istoty. Te zdania, wyjte przeze mnie z duego artykuu, brzmi zreszt (jako zwarty cytat) i tak mocno, lecz w dwukolumnowym (do tego le wewntrznie skonstruowanym) artykule gin, s w nim jakby rozmyte, utopione, brzmi tam sabo. Tymczasem sprawa jest niesychanie wana std mj felieton.

Ojciec zaszczepi mi kult ludzi pokroju rotmistrza Pileckiego ludzi niezomnych, ktrych on (Pilecki) by rzekomo (dzisiaj mwi: rzekomo) chlub, brylantem pord diamentw. Granitowy wojownik, Vir clarissimus (m najwietniejszy), czowiek, ktry ochotniczo poszed do Auschwitz, by zorganizowa konspiracj wewntrz agru, a przy tym gboko religijny sowem idea. No i

mczennik, by tej glorii niczego nie brakowao. Tacy nastoletni gwniarze jak uczniak ysiak gryli palce ze zoci, e wyrokiem zoliwego losu urodzili si zbyt pno, aby walczy przeciw Szwabom i jako wyklci onierze bra udzia w wojnie domowej lat 1945-1954. Pilecki to by wzr. Spektakl reyserowany przez Ryszarda Bugajskiego zachwia mi t wizj. Doznaem swoistego szoku i myl, e nie tylko ja.

Jakiego rotmistrza Pileckiego ukaza milionom widzw Teatr Telewizji? witoszkowatego idiot, ktry wyda na mki mnstwo ludzi. Gdyby zrobi to wskutek tortur, wina byaby o cae niebo (lub raczej: o cae pieko) mniejsza, bo e waciwe tortury fizyczne ami najtwardszych to wiadomo od tysicy lat. Pileckiego ciko torturowano (zerwano mu wszystkie paznokcie), i czowiek ten wykaza, e fizycznie jest ze stali, gdy nie zapar si swej idei antykomunistycznej. Natomiast jeli chodzi o sypanie ludzi nie by torturowany. Nie byo takiej potrzeby, gdy wczeniej, u samego progu ledztwa, beztrosko wypapla wszelkie nazwiska pk. Goldbergowi (Raskiemu), gaworzc sobie z nim jak humanista z humanist. Wszelkie, to znaczy nie tylko nazwiska wsptowarzyszy, lecz i nazwiska przygodnych ludzi, jakich spotka konspirujc ludzi nie majcych z konspiracj nic wsplnego. Wszystkich tych pechowcw bezpieka oczywicie aresztowaa i wrzucia w maszynk do mielenia misa zwan aparatem ledczym MBP. Po procesie Pilecki ali si Goldbergowi, e ten zawid jego zaufanie, co jest rzecz brzydk, niehonorow! Taki obraz rotmistrza daa nam TVP. Czy jest to wizerunek prawdziwy?

W spektaklu Bugajskiego swoiste alibi dla naiwnoci rotmistrza stanowi jego dewocyjno, ktra za fundament ma ukochan ksik Pileckiego dzieo Tomasza a Kempis O naladowaniu Chrystusa. Dziwne to naladowanie Chrystusa, bo Chrystus nie zachowywa si jak gupek-roztropek i nikogo nie sypa. Pilecki jako poboni byby figur dubeltowo pikn (niezomny rycerz i niezomny chrzecijanin), lecz jako poboni atwowierny niczym pensjonarka, paplajcy oprawcom na dzie dobry list kontaktujcych si z nim osb (kioskarza, portiera i przekupki nie wyczajc) to kretyn o IQ minus zero! Dla czowieka charakterologicznie bliszego wilkowi ni barankowi musi to by szokujce. A chyba i dla kadego rozsdnego czowieka. Jak mona byo tak ufa (niczym spowiednikowi!) osawionemu upiorowi bezpieki, Goldbergowi, otwierajc przed nim serce i dusz podczas towarzyskiej konwersacji a la kawiarniane plotkowanie na kady temat?! Jaki stopie zdziecinnienia czy debilizmu jest do tego potrzebny?! Chyba e cay w telewizyjny wizerunek to kamstwo.

Stawiam proste pytanie, bo rzecz bardzo mnie obchodzi: czy mj ojciec si myli wskazujc mi rotmistrza Pileckiego jako wzr bez skazy ni zmazy, czy te reyser Bugajski to paszkwilant, a jego konsultanci naukowi to ignoranci lub szalbierze? Tertium non datur.

I ty Brutusie??!... Pity felieton w "NGP" nr 6 z dn. 4.VIII.2006 r. W III RP toczyy si rozliczne wojny naziemne i podskrne (uywajc norwidowszczyzny: tajne, widne i dwupciowe) tak polityczne, jak i gospodarcze, socjalne, kryminalne etc. adna jednak nie moe si rwna z siedemnasto- letni ju batali o lustracj, nie mniej zaciek ni lotnicza bitwa o Anglie, a powszechniejsz, bo bierze w niej udzia prawie caa ludno prcz niemowlakw, zdechlakw i abnegatw zupenych: wszystkie sfery polityczne i kulturowe, wszystkie media, Koci, mnstwo organizacji, tudzie rzesze tzw. szarych obywateli. Tylko futbol przykuwa co dwa lata wiksz uwag tumw (mistrzostwa globu i mistrzostwa kontynentu), lecz chwilowo (na par tygodni), podczas gdy lustracjada budzi emocje trwae. Do wiosny i lata 2006 roku teatr wojny by prosty: front antylustracyjny (michnikowszczyzna) przeciwko zwolennikom lustracji (oszoomstwu, ciemnogrodowi itp.). Obraz pocz si jednak zaciemnia wskutek piruetw Kocioa (gdy jak grad runy demaskacje ksiy-konfidentw), a skomplikowa si bardzo przez kilka fatalnie niezrcznych wystpie Jarosawa Kaczyskiego.

Antylustratorzy (Salon i okolice) uywali w tej wojnie wielu mniej lub bardziej obudnych sofizmatw i wymylnych trikw, lecz ich koronnym argumentem bya zawsze pewna brechta lansowana jako pewnik: MSW faszowao teczki czyli dokumentacj resortow (esbeck). Vulgo: caa lustracja jest krzywdzcym ludzi absurdem, gdy opiera si na faszywkach. Powstanie IPN-u i wnikliwe badania historykw pracujcych dla tej instytucji zaday owemu argumentowi ciki cios, gdy ci badacze twardo deklarowali: nie znalelimy choby jednego sfaszowanego dokumentu! Rwnoczenie tumaczyli, i esbecja musiaaby by szalona, aby faszowa wasne dokumenty, bo to wprowadzioby taki chaos, e praktycznie obezwadnioby j, zniszczyoby cay system inwigilowania spoeczestwa. Dlatego wanie MSW wprowadzio rygorystyczne procedury kontrolne (wewntrzresortowe) i grob bardzo surowych kar dla funkcjonariuszy, ktrzy chcieliby gwoli zysku okamywa resort. Nie byo ani jednego takiego przypadku!

C w tej sytuacji pozostao antylustracyjnej michnikowszczyznie? Znale taki przypadek, choby jeden jedyny. Jedna sfaszowana teczka, jeden faszywy papirek, mogy skutecznie zasia wtpliwo co do wiarygodnoci esbeckich kwitw. Potrzeba jest matk wynalazkw, wic tak sfaszowan teczk znaleziono teczk, byego marszaka Sejmu, Wiesawa Chrzanowskiego. Oznajmi to publicznie gen. Gromosaw Czempiski, chcc si Salonowi podliza. Ale spotkaa go (i Salon, i Czempiskiego) dua przykro: nazajutrz Chrzanowski rozesa do mediw pismo mwice, e nie rozumie dlaczego genera mija si z prawd, bo w jego (Chrzanowskiego) teczce nie ma adnych faszywych papierw! Dla michnikowszczyzny bya to taka wpadka, taki wstyd, e Gazeta Wyborcza odmwia druku tego sprostowania. I na jaki czas przestano bredzi o esbeckich faszywkach. Pki nie wspomg antylustratorw ku powszechnemu zaskoczeniu Jarosaw Kaczyski!

Wspomg w tym roku i to a trzykrotnie. Najpierw pokaza wszystkim przed kamerami TV dwa dokumenty ze swojej teczki, mwic, i zostay one sfaszowane. Chodzio mu o faszowanie dokumentw przez salonowy UOP ni RP (za czasu rzdw UW) konkretnie przez tzw. grup pk.

Lesiaka, ktrej zadaniem byo kompromitowanie prawicy ale nie wyartykuowa tego dostatecznie jasno. W efekcie miliony telewidzw miast zrozumie, i faszu dokonano ju po 1989 roku, za rzdw Unii Wolnoci zrozumiay jedno: esbecja (ta peerelowska) faszowaa teczki obiektowe. Istot sprawy rozumieli tylko co wiatlejsi ludzie, lecz wkrtce oni rwnie dostali po gowie od Jarosawa Kaczyskiego. Dostali, kiedy zarzut wsppracy z SB uderzy pani wicepremier Zyt Gilowsk.

Gdy Zyta Gilowska identycznie jak wczeniej wszyscy zdemaskowani (od stoczniowca Jurczyka do ksidza Czajkowskiego) zacza krzycze, e jest niewinna, szkalowana itp., Kaczyski, w wywiadzie dla ycia Warszawy (30-VI-2006), napomkn, i moliwe jest, e rozregulowana esbecja pnego PRL-u fabrykowaa vel faszowaa dokumenty (uy obu tych terminw). Redakcja gazety skorzystaa z okazji i wywalia to grub czcionk na pierwsz stron. Nie trzeba byo gazety kupowa kady przechodzie, mijajc kiosk Ruchu czy Kolportera, widzia za szyb gruboczcionkowy tytu: Jarosaw Kaczyski: mogo doj do faszerstwa teczki Gilowskiej. Tym razem ju nie byo chronologicznego qui pro quo mowa bya o bezpiece sprzed 1989 roku, bezpiece PRL-u!

Salonowe media wprost oszalay z radoci. Newsweek bezzwocznie da cay artyku (trzy kolumny) pt. Lustracyjna kawa na law (9-VII-2006), podkrelajc w kilku miejscach, i sam prezes PiS-u mwi o faszowaniu teczek za PRL-u, pewnie dlatego, e cytuj bardzo polubi Zyt. Przywoano te historyka z IPN-u, Antoniego Dudka, ktry nie zaprzeczy rwnie twardo, jak dotychczas to robili badacze z tej instytucji: adnego takiego przypadku nie znam, jednak w drugiej poowie lat 80. liczebno agentury bardzo si, zwikszya, a system wewntrznej kontroli w SB nieco osab. Moe dokonywano jakich machinacji. Ale nie mwibym o tym z tak pewnoci jak pan Kaczyski.

Niefrasobliwo (delikatnie mwic) Kaczyskiego wykorzystaa rwnie jakeby inaczej dyurna przeciwniczka lustracji, redaktorka Monika Olejnik. Podczas swojej audycji (Prosto w oczy, 14-VII-2006, ekskluzywnie o 20:15 TVP l) zapytaa premiera (tego dnia Kaczyski odebra nominacj) a propos kopotw Gilowskiej, i pan premier znowu nie wykluczy, e suby represyjne PRL-u faszoway kompromitujce dokumenty!

Nie jestem z panem Kaczyskim na ty, nigdy z nim nie rozmawiaem (choby przez telefon), lecz rozwcieczony jego ciosem zadanym lustracji, zezwalam sobie na swoist poufao: i ty, Brutusie??!... Ja rozumiem, panie prezesie rady ministrw, e pan bardzo polubi Zyt,, jednak moe lepiej, by pan bardzo polubi prawd, wedle arystotelesowskiej zasady amicus Plato, sed magis amica veritas.

Waldemar ysiak

W cieniu rozkwitajcych gupot... Szsty felieton w "NGP" nr 7 z dn. 1.IX.2006 r. Gupoty zalewaj nas zewszd. Polityczne, pseudoscjentyczne, kontrkulturowe, medialne etc. Czytajc, suchajc lub ogldajc, czasami czowiek zachodzi po rozum do gowy; dlaczego nawet inteligentni, wyksztaceni ludzie praktykuj gupoty, ktre si w gowie nie mieszcz? i poj nie daje rady, bez wdki nie sposb tego nie rozebra. Czemu czowiek mdry, Jarosaw Kaczyski, ktry dopiero co wygosi najwspanialsze expos rzdowe ostatniego pwiecza, pene zdrowych ekonomicznych planw uwzi si, aby miast ata budet zwyk eksportu (dziki likwidacji chorej balcerowiczowskiej relacji midzy zotwk a reszt walut), ata go znik zarobkw rodowisk twrczych? Najpierw bya poroniona koncepcja zniesienia kosztw uzysku, teraz rbnicie przez eb cepem VAT-u cokolwiek, byle tylko obniy honoraria twrcom. Kulczykom, aglom, Kunom nie samym twrcom. Bd! Obnia trzeba durczokom i lisom biorcym za samo istnienie 100 tysicy miesicznie, ale nie ludziom kultury, sztuki i nauki. Czy PiS oszala i koniecznie chce zrobi sobie wrogw ze wszystkich uczonych i artystw? Straszna gupota samobjcza. Notabene dubeltowa, zupenie niepragmatyczna, bo zwaywszy parametry budetu da to grosze.

Gdy ju wspomniaem o wietnym expos przywoajmy krytykw tego wystpienia. Pucili bka jak si patrzy! Czy przez czterdzieci pi lat PRL-u nie szydzono, e pierwsi sekretarze dukaj z kartek, bo z gowiny nie daliby rady? Czy w III RP nie kpiono, e Miller, Cimoszewicz, Oleksy, Pawlak e tutti quanti to ndzni lektorzy, co bez karteluszkw i telepromterw nie miauknliby jednego sensownego sowa jako prezesi rady ministrw? Owe cigawki suyy za potoczny dowd pinteligenctwa. A kiedy zjawi si autentyczny m stanu, ktry prawie ptorej godziny gada piknie bez kartek mandaryni SLD i PO rzucili si na z pretensjami, e nie czyta wypracowania przygotowanego wczeniej przez siebie lub przez murzynw. Trzeba, doprawdy, nie mie poczucia wstydu, panowie, by tak si wygupia, plotc androny rodakom.

Plecenie andronw weszo te w krew Januszowi Korwin-Mikkemu, dawno do cna zgranemu, lecz wci jeszcze publicznie aktywnemu politykowi (szefowi neoendeckiego tygodnika Najwyszy Czas!). Ten uwzi si na marszaka Pisudskiego i coraz to wymyla jaki kolejny bzdurny pejcz, eby po endecku obi Dziadkowi czerwony antyendecki buziak. Nazywanie Komendanta czrewocem (czyli sugerowanie prokomunizmu via prosocjalizm) zuyo si ju, wic pan Mikke wymyli agenturalno proniemieck, perorujc, e musia by Pisudski cay ycie tajnym wsppracownikiem Szkopw, bo przecie nigdy na nich nie nastawa. Kalectwo erudycyjne sprawio, e lustrator Pisudskiego nie wiedzia, i ten, jako jedyny europejski polityk, chcia wszcz wojn prewencyjn przeciw Hitlerowi (Francja si temu sprzeciwia), a gdy ju ysiak obnay to kalectwo pirem pan Mikke zmilcza, odczeka, poduma i wykoncypowa nowy sztych. Ot przetrzyjcie wzrok za PRL-u komuna starannie krzewia mit Pisudskiego metod oficjalnego tpienia, vulgo: flekowano Pisudskiego po to, eby nabra blasku w oczach konformistw (sic!). Ale te czerwone byy chytre! sam Mefisto by takiej perfidnej sztuczki nie wymyli. Ja tylko chc zwrci panu Mikkemu uwag, e ze strony czerwonych by to plagiat. Bo ju Churchill opluwa Hiltera jedynie po to, eby go uwiarygodni w oczach dzisiejszych neonazistw. A wczeniej carat zwa Napoleona korsykaskim wilkoakiem, by zasadzi go w sercach dzisiejszych bonapartystw. A jeszcze wczeniej Luter przeklina papiestwo, eby miliony oddaway Karolowi Wojtyle cze bosk,.

I tak a do Kaliguli, ktry zwalcza markiza de Sade wycznie dla uciechy dzisiejszych pornosadystw.

Codzienne gupoty telewizyjne to oddzielny rozdzia; wicej: ksiga; jeszcze wicej: caa biblioteka. Przecie nie z perfidii (skde znowu), jeno z gupoty panie Beata Grabarczyk, prezenterka Wydarze Polsatu, raczy spoeczestwo informacj (20-VII-2006), e Antoni Macierewicz jako pierwszy w Polsce dokona dzikiej lustracji (sic!). Dla niej (lub dla jej mocodawcw, ktrych rozwcieczyo, e Macierewiczowi dano WSI do wyrnicia) realizacja uchway Sejmu RP (realizacja obowizkowa i skrupulatna) to dzika lustracja. Cywilizowan lustracj mog przeprowadza tylko Jzef yciski, Adam Michnik, Lesaw Maleszka, eseldowcy i inni fanatycy sprawiedliwoci dajcy zniesienia lustracji (sekretark tej komisji byaby Monika Olejnik), nie za barbaria godna katorgi sybirskiej. Odkd PiS doszed do wadzy Polsat sta si narodowym rekordzist mnoenia piramidalnych antenowych gupot, bo jest kierowany przez dwch lisw. Jake subtelnie moe si wskutek nadmiaru paszportw uwirtualni czowiekowi ten wiat...

Gdy ju jestemy przy telewizji uromy ezk nad poczciw gupot tych wszystkich rodzimych fanw pomaraczowej rewolucji kozackiej (pardon: ukraiskiej), ktrzy nie tak dawno stadnie peregrynowali na kijowski Majdan, eby wspiera Juli Tymoszenko i Wiktora Juszczenk przeciwko donieckiej czerwonej bestii (Wiktorowi Janukowyczowi). Pniej byy tam wybory parlamentarne, podczas ktrych pikna Julia zdobywaa gosy na wiecach soczystym przeklinaniem Polakw i deklarowaniem, i walczya jak lwica, by Lachom nie dano remontowa lwowskiego Cmentarza Orlt (jej sztab to komandiry bojwek nacjonalistycznych, ktre po wandalsku niszczyy nekropoli). Teraz mnstwo Lachw budzi si z rkami w nocnikach, bo wszystkie telewizje pokazuj, i dwa siczowe Wiktory pikny (cho dziobaty) i bestia tacuj razem niby dwa Michay, ktre wykolegoway naiwnych frajerw-idealistw. Business as usual.

Gupota, darogije druzja, jest niczym to przysowiowe miosierdzie Boe- nieskoczona tout court.

Waldemar ysiak

Mdremu biada Sidmy felieton w "NGP" nr 8 z dn. 6.X.2006 r. Historia zna duo ludzi o wielkich nazwiskach, ktrzy wedug Salonu byli kompletnymi baranami i otrami. Dowodem kilkuodcinkowy serial biograficzny pt. Napoleon (TVP1, sierpie 2006). Cesarz zosta tam pokazany przez lewicowych europejskich salonowcw jako rozhisteryzowany bazen, ktry nie wiadomo czemu zyska wielko, i jako tpy okrutnik, i jako paranoik, i w ogle jako pidiota. Uyte rodki byy perfidne, bo czsto pokazywano prawdziwe (historyczne) momenty, ktrych szczegy i dialogi s doskonale znane dziki pamitnikarzom, lecz scenarzyci zastpili te autentyczne dialogi wasnymi, robicymi z klienta klasycznego dupka. Powymylali te, wbrew prawdzie historycznej, sporo scenek zupenie absurdalnych gwoli uwypuklenia swej tezy antynapoleoskiej. Kady ogldajcy to bonapartysta, lub historyk znajcy szczegy, musia bezsilnie zaciska pici, gdy ledzi w stek kalumnijnych bzdur. Sumujc; sprzedano telewidzom jako prawd historyczn purnonsens totalnie przeczcy zdaniu Balzaca o Napoleonie (Czowiek, ktry by najpikniejsz wadz jak znamy), i cakowicie potwierdzajcy zdanie Johna Lichfielda wyraone kilka lat temu (2002) na amach The Independent, e Salon dalej odprawia kamliwe kontrnapoleoskie egzorcyzmy, bo chce zabi kultow prawd napoleosk, rozwcieczajc establishment europejski tak samo za dawnych czasw, jak i dzisiaj.

Salon ma wpraw w odbrzawianiu swych wrogw. Gwne nowoczesne chwyty (antyfaszyzm, antydehumanizm itp.) przewiczy na dwch pirenejskich dyktatorach, Hiszpanie Franco i Portugalczyku Salazarze. Obaj ci mowie stanu uchronili swe kraje przed horrorem II Wojny wiatowej, i rzdu obydwu byy dla Hiszpanii tudzie Portugalii bogosawiestwem we wszelakich aspektach (gospodarczym, obyczajowym, kulturowym itp.). Zgrzeszyli antysalonowoci (antylewackoci, antytolerancyjnoci, antyrelatywizmem, itp.), wic kademu z nich Salon wystawi miadc cenzur, nakadajc pomiertnie mask diaba. Klasycznym rodzimym przykadem jest casus Zbigniewa Herberta, i nie chodzi mi tu o ostatni wybryk salonowego Wprost, lecz o trwajce ju prawie dekad postponowanie wielkiego poety przez Gazet Wyborcz. Odkd Herbert nazwa A. Michnika kamc, manipulatorem i oszustem intelektualnym GW zacza go chosta wyszukanym zestawem epitetw (potwr Minotaur, stevensowski wampir Hyde itp.) tudzie diagnoz (paranoik, cyklofrenik, alkoholik itp.). Wasn sugesti, e Herbert by czowiekiem bezpieki, GW wyprzedzia Wprost o ponad sze lat. Na pocztku roku 2000 jej dziennikarze ukazali Herlingowi-Grudziskiemu sprytne wypreparowane fragmenty listu Herberta, prbujc wcign Herlinga do gry przeciw Herbertowi. Gdy wkrtce Herling pozna cao listu, wciek si, zwoa specjaln konferencj prasow i zwymyla ledczych od Michnika jako szulerw.

Rodzime koo posendeckie, ktre mona nazwa Salonem neoendeckim, nie s lepsze od Salonu czerwono-rowego. Ich chopcem do bicia jest marszaek Pisudski, na ktrym wieszaj psy bez ustanku, zarzucajc mu filosemityzm, lewicowo, antyrosyjsko i totalitaryzm (jeli chodzi o te dwa ostatnie punkty, warcz w jednym chrze z czerwon i row psiarni). Ile zuyli zadrukowanego papieru, by przekona ludzi, e Bitw Warszawsk 1920 wygra kto inny (ktokolwiek: Rozwadowski, Sikorski, Weygand, Haller), tylko nie Komendant. Cae eseje o tym, e Pisudski by wwczas roztrzsiony, bezwolny, dymisjonujcy si (list o sukcesji zostawiony u Witosa), waciwie nieobecny, jedcy po prowincji, a nie zajmujcy si armi, itp. Pojawiy si te sugestie (dawniej ciche, dzi ju publiczne), e lepiej byo zawrze antyrosyjski sojusz z Hitlerem i razem i na Rosj, ni pry kark

antyniemiecko. Tymczasem ten gupi Pisudski utrzymywa polityczny balans midzy dwoma agresywnymi ssiadami i swym nastpcom radzi to samo, mwic Rbcie to jak dugo bdzie mona, a gdy ju nie bdzie mona, podpalcie wiat. Sowem Dziadek jest dzisiaj ostrzeliwany ze wszystkich stron, przy uyciu kamstw oraz manipulatorskich interpretacji, gdy zbytnio wyrs nad psiarni.

Wedle Salonu niejeden wielki rodak winien by czyni zupenie inne rzeczy ni czyni. Z. Herbert winien by sta si michnikolizem i publikowa kontrlustracyjne wierszyki w GW (jak Szymborska). Mieszko I winien by nie przyjmowa chrzecijastwa, ino zosta przy witowitach, co daoby dzisiaj Polsce uznanie rodowisk New Age tudzie sympati caego wiatowego Salonu. Chrobry i miay winni byli nie tuc bramy kijowskiej, Sobieski krzywdzi muzumanw, a Romantycy urzdza burd kontrcarskich. Caa ta bohaterszczyzna przyniosa ojczynie miano reakcyjnego zacianka, i dalej odbija si chorobliw czkawk, gdy wychowani w tej nacjonalistyczno-szowinistycznej tradycji Kaczyscy powoduj dzi konflikt za konfliktem midzy Warszaw a Moskw, Bruksel i Berlinem. Wzory trzeba bra z Bieruta, a nie z Traugutta. Kto dzi w Europie buduje muzea dla powsta?! Nikt, nie znajdziecie adnego poza Warszaw. Miast tej schizofrenicznej, bezprecedensowej powstaniomanii, naley pochyli si nad cierpieniem Europejczykw wypdzonych przez Polakw, i nad losem ydw wymordowanych przez Polakw. A statuy nacjonalistycznych awanturnikw zwali cokow.

Jednoczenie wszelkie prby odbrzowienia herosw Salonu wlaniem choby drobiny dokumentalnej prawdy w ich faszyw mitologi s karcone bez litoci. Exemplum Kuro, ktry a do 1989 roku optowa za finlandyzacj Polski, czyli za pseudosuweronnoci i moskiewsk kuratel (zostay przecie druki z jego klarownymi wypowiedziami na ten temat vide Biuletyn Informacyjny KSS KOR!). Jakakolwiek prba wskazywania wrednoci czy gupoty takich salonowcw rodzi zmasowan agresj podobnych im przemdrzakw. Mona zwymiotowa suchajc bekotu tych wiatych, prawych i rozumnych. Susznie rzek ekspremier Belgii, Paul-Henri Spaak: Gupota salonowych mdrkw jest dziwnym chorbskiem: sam chory nigdy nie cierpi z jej powodu. Ale wszyscy wok niego tak.

Waldemar ysiak

Nieznona lekko faszu smy felieton w "NGP" nr 9 z dn. 3.XI.2006 r. Kilku czytelnikw Gazety Polskiej i Niezalenej Gazety Polskiej wysuno wobec mnie listownie pretensje a propos wicepremier Zyty Gilowskiej. Dlaczego sugeruje Pan jej agenturalno, mimo uniewinniajcego wyroku sdu?, itp. Odpowied jest prosta: bo wierz nie jej zapewnieniom i nie zapewnieniom esbeka, ktry si z ni kontaktowa, tylko twierdzeniom historykw IPN-u, ktrzy nie maj adnych wtpliwoci wobec jej winy. We wszystkich oddziaach IPN-u ze wiec mona szuka badacza, ktry wtpi, e Gilowska bya tajn wsppracownic. Niektrzy wyrazili to publicznie. Niej przywoam opinie dwch historykw dr. Macieja Kurkucia (pracownik krakowskiego oddziau IPN) i dr. Piotra Gontarczyka (byy pracownik Biura Rzecznika Interesu Publicznego).

Szczciem w nieszczciu Zyty Gilowskiej byo, e jej teczka pracy TW zostaa zniszczona przez SB w roku 1990, natomiast nieszczciem w szczciu fakt, e liczne dokumentalne echa tej wsppracy (kopie meldunkw itp.) znaleziono w innych zestawach esbeckich papierw. Sama Gilowska twierdzi (jak prawie kady zdemaskowany TW), e obciajce j kwity to faszywki wyprodukowane przez SB (konkretnie przez esbeka, ktry pono fikcyjnie Gilowsk zarejestrowa jako TW Beat i sam preparowa jej rzekome meldunki). Tymczasem waciwie wszyscy pracownicy IPN-u oraz Biura Rzecznika, ludzie, ktrzy zby zjedli na badaniu zasobw MSW czyli spucizny esbeckiej, gotowi s da gow, e SB nigdy nie faszowaa swych dokumentw operacyjnych, bo byoby to dla niej dziaanie samobjcze tout court. Jedyne faszywki, jakie esbecja PRL-u programowo preparowaa, powstaway w ramach gier operacyjnych dezinformujcych i dezintegrujcych rodowiska opozycyjne. Byy to np. listy wysyane do on dysydentw na temat rzekomej zdrady maeskiej dziaacza podziemnej Solidarnoci, bd rozpuszczane przez TW plotki, i jaki opozycjonista to kapu. Skcono tak niejedn komrk podziemn. Ale sobie nie wbijano noa w brzuch faszowaniem wasnych archiww. Dr Kurku, komentujc spraw Gilowskiej, wyartykuowa t prawd twardo: Szeroko rozpowszechniane opowieci o bezadnym preparowaniu przez SB faszywych dokumentw s kamstwem. To samo, i tak samo twardo (rwnie a propos Gilowskiej), zawiadcza dr Gontarczyk: O adnym fikcyjnym rejestrowaniu agentw nie mogo by nawet mowy.

Nie mogo by mowy m.in. dlatego, e w MSW prowadzono bardzo restrykcyjn kontrol gier operacyjnych i dziaa oficerw prowadzcych. Dr Kurku: W SB wielki wysiek wkadano w wyeliminowanie praktyk godzcych w podstawy pracy operacyjnej, polegajcych na wprowadzaniu zwierzchnikw w bd (a tam byoby preparowanie doniesie). Kady oficer bezpieki wiedzia, e nieprawdziwe raporty szybko mog zosta obnaone (...) Informacje agentw byy stale weryfikowanie, take przez innych wsppracownikw, o ktrych nie wiedzieli ani agenci, ani ich oficerowie prowadzcy. Nazywano to krzyow agentur. Kade doniesienie byo analizowane i na tej podstawie wyznaczano kolejne zadania. Dr Gontarczyk: Wprowadzenie fikcyjnego TW do ewidencji byo wic niesychanie ryzykowne i grozio natychmiastow dekonspiracj. Vulgo: oficerowi prowadzcemu, ktry prbowaby kiwa zwierzchnikw, szybciutko urwano by eb i kady z nich dobrze wiedzia o tym.

Oficerem prowadzcym TW Beat by kpt. Wieczorek. Grupa kontrolna Gwnego Inspektoratu Ministra Spraw Wewntrznych przynajmniej raz (1989) przebadaa autopsyjnie (na miejscu, w Lublinie) jego wspprac z Gilowsk i nie miaa adnych zastrzee. Tymczasem teraz, podczas rozprawy sdowej (lustracyjnej), Wieczorek owiadczy, e zarejestrowa Gilowsk lipnie, bo bya jego dobr znajom, wic chcia tym faszywym meldunkiem chroni j przed mackami wasnej firmy. Dr Gontarczyk: Linia obrony przyjta przez kpt. Wieczorka okazaa si niezbyt wiarygodna. Przeoony Wieczorka, ktry mia pono zaakceptowa w fikcyjny werbunek, nazwa historyjk wierutnym kamstwem. Ponadto doda, e nigdy nie spotka si z fikcyjnymi rejestracjami.

O ile aden funkcjonariusz SB, a pniej aden badacz pracujcy dla IPN-u, nigdy nie zetkn si z fikcyjn rejestracj TW o tyle dzisiaj cigle stykamy si z kryciem ekskapusiw przez ich oficerw prowadzcych podczas sdowych rozpraw lustracyjnych (exemplum wczeniejsza sprawa Niezabitowskiej). Jest to bowiem bezkarne. Mog do woli kamliwie dzi zeznawa, e dawno temu faszowali papiery i rejestry mog, gdy wskutek przedawnienia nie grozi im za to odpowiedzialno karna (dr Gontarczyk: Std ich fantazja nie jest niczym ograniczona). Zreszt nie tylko mog, lecz wprost musz. Bandycki kodeks honorowy esbekw nakada na nich bowiem obowizek chronienia za wszelk cen swoich dawnych rde informacji, o czym kilka lat temu mwi publicznie sdzia Bogusaw Nizieski (Rzecznik Interesu Publicznego). Dawanie teraz wiary idiotyzmom recytowanym przez tych funkcjonariuszy podczas procesw, mona porwna do dawania wiary enkawudzistom, ktrzy podczas procesu w Norymberdze przekonywali gorco trybuna, i zbrodnia katyska to dzieo siepaczy hitlerowskich.

Zyta Gilowska gotowa jest przyznawa si jedynie do nadmiernego gadulstwa w serdecznych kontaktach z kpt. Wieczorkiem (o ktrym cae lata wiedziaa, e to pracownik MSW temu nie moga zaprzeczy), czyli e bya trajkot (tak j przezwano). Znajcy jej esbeckie dossier historycy miej si z tych wykrtw. O dostarczanych przez ni informacjach dr Gontarczyk rzek: Mona wykluczy, aby SB pozyskaa je inaczej ni od osobowego rda informacji. Przekazanie ich przez przypadkowe gadulstwo, ktre miaby zapisa kapitan Wieczorek z racji specyfiki tych informacji mona miao uzna za niezbyt prawdopodobne.

Waldemar ysiak

Jedenaste: nie yj! Dziewity felieton w "NGP" nr 10 z dn. 1.XII.2006 r. Poniewa w tym numerze NGP jest mj duy tekst o fachu czowieka zarabiajcego pisaniem (literatur i publicystyk), niniejszy felieton powicam najgorszemu grzechowi ludzi pira kamstwu. Zimnemu, premedytacyjnemu kamstwu, od jakiego niektrzy przedstawiciele tej profesji nie stroni, gorzej - czyni z kamstwa swj miecz, swj instrument zasadniczy. Jest to patologia, ktra w III RP kwitnie niby bezbrzene any chwastw, co wszyscy kadego dnia obserwujemy dziki walce politycznej midzy lewic a prawic, midzy Salonem a kontrmichnikowszczyzn, midzy wynikami sonday i rankingw a realiami, etc. Lecz nie jest to rodzima specialite de la maison, bo wszdzie na wiecie publikuj swe garstwa hordy szulerw, i nie jest to domena wspczesnych czasw, bo drukowane kamstwo ma brod rwnie dug co druk. W Europie za przysowiowego krla politycznych garzy uchodzi dr Goebbels, ja jednak - gdybym mia da komu miano supergarza wieku XX - wskazabym raczej pana Duranty.

Walter Duranty, gwiazdor amerykaskich mediw przed II Wojn wiatow, by europejskim korespondentem prestiowego New York Timesa. Nobilitujc Nagrod Pulitzera dosta za obiektywne reportae ze Zwizku Radzieckiego. Obiektywizm tych reportay polega na informowaniu Zachodu przez Duranty'ego, e Rosja sowiecka jest wzorow demokracj, enklaw dobrobytu i szczliwoci, istnym rajem. Duranty sprzedawa te garstwa wwczas, gdy w ZSRR szala ludobjczy stalinowski terror (krwawe czystki i masowe syberyjskie wywzki, czyli guagi, cznie dziesitki milionw ofiar), a gd ukraiski (te represyjne dzieo Stalina) mia ju rozmiary hekatomby oglnonarodowej. Na Zachd przyszy jednak wreszcie wieci, i kilka milionw Ukraicw zmaro z godu, ale Duranty publicznie okreli to jako bzdur, antykomunistyczn propagand, i Zachd uwierzy sawnemu dziennikarzowi. Jego autorytet mia wielk moc.

Czy Duranty by agentem NKWD? Prawdopodobnie tak, lecz bez otwarcia szaf ubianki nie mona tego udowodni. Natomiast e ga cynicznie i permanentnie, robic wiatowej opinii publicznej wod z mzgu - dowiedziono ju dawno. Kilka lat temu grupa amerykaskich konserwatystw zadaa od kapituy Nagrody Pulitzera, by Durantyemu pomiertnie odebrano splendor laureata, gdy jego nazwisko habi dziennikarskiego Nobla w sposb drastyczny. Szefostwo Pulitzer Prize odmwio, mimo i rwnoczenie ujawnione zostay bliskie zwizki Duranty'ego z guru satanistw, Aleisterem Crowleyem, wielbicielem totalitaryzmu (gwnie komunizmu i faszyzmu), hagiografujcym Lenina, Stalina, Hitlera i Mussoliniego jako tytanw satanistycznych. Notabene Duranty, ktry reklamowa Stalina jako wcielenie ideau (sic!), kilkakrotnie - podczas osobistych spotka - sugerowa kremlowskiemu ludobjcy, by ten uczyni satanizm oficjaln ideologi ZSRR (w miejsce komunizmu), lecz Stalin nie da si przekona. Dopiero epigoni Durantyego (lewicujca inteligencja Zachodu) przekonali Salon, aby uprawia i propagowa swoisty kulturowy i obyczajowy satanizm, cho (dla mimikry) bez uywania le si kojarzcego ludziom terminu.

Premiowanie kamstw nagrodami klasy lux tyczy rwnie literackiej Nagrody Nobla, co obserwujemy kadego roku. Od wier wieku dostaj ten laur wycznie lewicowcy (komunici, goszyci, stalinici; nie brak i zupenych szajbusw, tzw. kopnitych lewakw, jak Woch Fo czy Austriaczka Jelinek),

wic e nagroda jest przyznawana ju wycznie ze wzgldw politycznych, nie za artystycznych, kuma kade dziecko. Tego roku salonowe media bredziy, i literacki Nobel 2006 (dla Turka Orhana Pamuka) nie moe by wreszcie kontestowany przez prawic jako polityczny, bo Pamuk zasuy swoj literatur. To nieprawda. Dosta Nobla, gdy (skdind susznie) wytkn swym rodakom ludobjcz rze Ormian - tylko dlatego. Ten masochistyczny weryzm Pamuka spodoba si Francuzom (maj gigantyczny ormiaski elektorat), wic uruchomili swoje wpywy w Sztokholmie i Turka uhonorowano comme il faut. Jego przeciwnicy sarkaj, e w proormiaski weryzm by klasycznym wyjtkiem potwierdzajcym regu, albowiem Pamuk to notoryczny kamca.

Postanowia to sprawdzi autopsyjnie hiszpaska pisarka i dziennikarka, Rosa Montero. Gdy tylko przyznano Turkowi laur, ruszya do Turcji i przeprowadzia z nim dugi dialog, skarc si pniej, e jest to czowieczek arogancki, humorzasty, impertynencki, irytujcy, nieunikajcy kamliwych wykrtw. Z tej rozmowy, opublikowanej przez pras hiszpask, zacytuj jeden fragment symptomatyczny:

- Czytajc pask ksik pt. Nazywam si czerwie mona istotnie uwierzy, e spoeczestwa muzumaskie nie ulegy zewiecczeniu, bo kraje arabskie nie miay swojego Renesansu... - Co?!... To idiotyzm! - Przecie pan sam mwi... - Nie mogem czego takiego mwi, bo nie podzielam etnocentrycznej tezy, e islam zosta w tyle, gdy nie mia swojego Renesansu. - Mwi pan to bardzo wyranie trzy lata temu, udzielajc wywiadu, zacytuj paskie sowa: Wschd nie przeszed transformacji kulturowej typu renesansowego, wic ma rozwj opniony o jakie trzysta lat. - Tak powiedziaem? - Dokadnie tak. - Nonsens, nie mogem tak mwi. Chocia, by moe tak sobie palnem. I pani w to uwierzya? - Uwierzyam. - Niepotrzebnie. Nie wolno wierzy we wszystkie bzdury, kobieto.

Pewnie, e nie wolno. ycie to sodki sen. Dzi si wygosi, e biae jest czarne, jutro, e nie czarne, ino zielone albo czerwone, pojutrze uzna si wierzcych w to suchaczy lub czytelnikw za durniw, a popojutrze dostanie si od Salonu nagrod wieczc ten relatywizm, gdy relatywizm jest modny i ceniony. Wesoych wit.

Waldemar ysiak

Krew, pot i zy artyku w "Niezalenej Gazecie Polskiej" (nr 10 z dn. 1.XII.2006 r.) Dostaj duo listw od Czytelnikw. Przychodz ju trzydzieci kilka lat, gwnie na adresy redakcji i wydawnictw, z ktrymi wsppracowaem, cho zdarzao si te, e kto adresowa bez ulicy i numeru: Waldemar ysiak, Warszawa, Saska Kpa (byo takich listw kilkanacie) i list dochodzi rwnie szybko. Co ciekawsze listy zrazu magazynowaem, lecz gdy sterta pudeek opatrzonych napisami szufladkujcymi (Miosne, Polemiczne, Kultura, Bonaparte, itp.) urosa ju zbytnio - pozbyem si caej hady, eby odzyska mieszkalny metra. Zostawiem tylko jedno pudeko, zawierajce jeden rodzaj korespondencji (o tym ktry, bdzie jeszcze mowa niej).

Z odpisywaniem korespondentom byo tak, jak z Misiem Puchatkiem: im usilniej zaglda do beczuki lub norki, tym bardziej bya ona pusta. Im wicej listw przychodzio, tym bardziej rosa moja awersja wobec odpisywania na listy. Nie odpisywaem i nie odpisuj - gdybym to robi, odpisywanie staoby si jedynym rodzajem pisarstwa, jakie bym uprawia, na adne inne pisarstwo prcz epistolografii nie miabym czasu. To moje alibi. Nie ma przy tym wyjtkw - wyjtki oznaczayby dyskryminacj. Nie odpisujc nikomu - nie dyskryminuj nikogo (podobnie jest z cigymi zaproszeniami na wieczory autorskie, spotkania, dyskusje, konferencje, panele, sympozja, zjazdy, fety itp. - nigdzie nie jed, wic nikt nie jest dyskryminowany). Moi Czytelnicy wiedz o tym, kilka razy bowiem publicznie (drukiem) uprzedzaem potencjalnych autorw listw, e ysiak nie pisze listw, vulgo: e epistolografia bdzie jednostronna. Pena jasno, nikt nie moe mie pretensji. Tekst, jaki wanie Pastwo czytacie, to swoisty list do tych moich Czytelnikw, ktrzy wypytuj mnie listownie o tematyczne (merytoryczne i kierunkowe) bd warsztatowe problemy, kwestie czy niuanse mojego pisarstwa. Dlaczego to, a nie tamto, dlaczego tak, a nie inaczej, skd taka, a nie inna maniera, takie obszary, takie gry, takie chwyty? Zblia si Gwiazdka, wic postanowiem da gwiazdkowy prezent tym korespondentom - odpowiedzie ciekawskim, ktrych interesuje pisarskie terytorium i pisarska maszyneria ysiaka. Noc wigilijn nawet zwierzta mwi ludzkim gosem, tedy trudno si dziwi, e odpisuje Wam facet, ktry rytualnie vel regulaminowo nie odpisuje nigdy i nikomu.

Chcc si przedstawi jako czowiek pira, musiabym uy czterech terminw branowych: jestem beletryst (powieciopisarzem i nowelist), eseist (historycznym i kulturowym), publicyst (w tym felietonist) i estet (historykiem sztuki; jeszcze XIX wiek zwa historiografw sztuki estetami). Precyzyjne klasyfikowanie gatunkowe literatury naley do literaturoznawcw, krytykw i recenzentw, lecz dla potrzeb niniejszego listu musz tego dokona sam. Ot dekalog moich produktw to dziesi rodzajw:

1. Powie historyczna (exemplum Milczce psy, Kolebka, Szachista czy Ostatnia kohorta). 2. Powie wspczesna (exemplum Cena, Konkwista, Dobry czy Najlepszy). 3. Powie oniryczna (exemplum Kielich, Statek czy Flet z mandragory). 4. Nowelistyka (exemplum Perfidia czy ysiak-fiction). 5. Publicystyka (exemplum Stulecie kamcw, Salon czy seria ysiak na amach).

6. Esej historyczny (exemplum Cesarski poker, Szuaska ballada czy Empirowy pasjans). 7. Esej kulturowy (exemplum Wyspa zaginionych skarbw, Wyspy bezludne, MW czy Empireum). 8. Esej wdrwkowy (exemplum Wyspy zaczarowane, Francuska cieka czy Asfaltowy saloon). 9. Rozprawa architektoniczna (exemplum Frank Lloyd Wright czy Napoleon fortyfikator). 10. Rozprawa malarska (omiotomowa historia przedi-presjonistycznego malarstwa Europy Malarstwo biaego czowieka).

Nie wymieniem wszystkich tytuw, jedynie przykadowe, majc zreszt due kopoty z klasyfikacj (bo choby Wyspy zaczarowane czy Francusk ciek mona uj punktem 7, nie za 8, Cena kwalifikuje si te do punktu 1, a w Wyspach bezludnych s i eseje kulturowe, i eseje historyczne, i nowele, co na ksztat silva rerum), trzeba wic traktowa w podzia umownie. Pierwsze pytanie brzmi: czemu tak dua rozpito, tak szeroki podozmian? Prosta odpowied: bo lubi podozmian, chciaem si zmierzy z rnymi gatunkami literatury. Nie do mnie naley publiczna ocena jak mi si udao (wedug mojej prywatnej oceny sabo, i nie jest to faszywa skromno czy kokieteria - ci, co mnie znaj, wiedz, i najsurowszym krytykiem podw ysiaka, wrcz ysiakobjc, jest Valdemar Baldhead, std pne, trzecie i czwarte wydania moich prac s przeze mnie bez litoci zmieniane stylistycznie i gramatycznie, vulgo: polepszane muzycznie w kadym akapicie), natomiast moj i tylko moj domen, moim wycznym prawem, by, jest i bdzie sposb ujmowania tematw, czyli rodzaj traktowania materii, ktr wydawcy ubieraj okadkami ksiek. Generalna zasada ysiaka w tym wzgldzie polega na unikaniu szlakw rytualnych, zbyt ju wydeptanych pirami innych autorw. Std, majc kopot ze znalezieniem waciwej fachowej nazwy (czyli waciwej tradycyjnej szufladki) dla esejw ysiaka, bo te si mocno rni od tradycyjnych (czyli normalnych) form zwanych esejem - recenzenci ju dawno temu dali moim esejom ksywk ysiaki. Dobrym przykadem s tu wspominki wdrwkowe:

Literatura podrnicza bywa zazwyczaj reporterska lub parareporterska. To mnie nigdy nie ncio. Jaka ona winna by (winna by rodzajem voyage sentimental), prawidowo uj dwa miesice temu hiszpaski pisarz i dziennikarz, Javier Reverte (cytuj za jego padziernikowym tekstem w El Pais, przedrukowanym przez Forum):

Moje najlepsze podre zwizane byy zawsze z tropieniem literackich mitw. Kady ma swoj prywatn religi. Moj osobist religi jest literatura. Kiedy czytam dobr ksik, tskni do miejsc znanych wycznie z jej kart. Chc je pozna, powcha, posmakowa, wyobraajc sobie pisarza tworzcego tam swoj histori. Z takim nastawieniem podrowaem po Afryce Conrada i Hemingwaya, jechaem do Cuernavaki Lowryego, na dalek pnoc Londona, wczyem si po pustyniach Bowlesa, po Algierii Camusa czy Aleksandrii Durrella, i po rwninach Cervantesa. Spdziem te duo czasu na homeryckiej wyspie Itace, ojczynie wszystkich prawdziwych podrnikw. Te literackie podre nigdy mnie nie zawiody, bo przemieszczaem si dziki wyobrani, na pograniczu jawy i snu, oraz dziki opowieciom ludzi, ktrych wielko polegaa na

niezwykym darze opowiadania. Czasami czuem si wtedy jak bohater snutych przez nich historii (...) Podr mona nazwa udan wtedy, gdy zmienia nasze wntrze i pozwala si dowiedzie czego nowego o nas samych.

Moim globtrotterstwem kieroway identyczne standardy i mity literackie (te, ktre wymieni Reverte, plus sto innych), a pniej ujmowaem owe wdrwki w rozmaity literacki sposb, tylko nie reportersko. Poetyckimi esejami (to nie ja, lecz krytycy, pierwszym by Micha Radgowski, uywali wobec nich terminu poetyckie) lub nawet powieciami (choby Namibi Konkwist), zawsze wedle cytowanej reguy Hiszpana, ktr sam dla siebie odkryem gdy byem mody. Istot tego odkrycia jest zrozumienie, e podr czowiek winien odbywa bardziej w swym wntrzu ni na zewntrz (wehikuem czy butami), i bardziej szlakiem swych duchowych fascynacji ni bitych traktw. Cud poznawania wiata realizuje si bowiem duo sensowniej wewntrz, ni na zewntrz. Kady cenny zabytek i kady egzotyczny zaktek, ktrego dotknem podczas moich tripw, tkwi we mnie wczeniej gboko dziki lekturom oraz przemyleniom (wyjtkiem by Tad Mahal - tylko tu fenomenalna rzeczywisto zdeklasowaa moj uprzedni wiedz zawdziczan fotografiom i opisom, i moj wyobrani). Dlatego o literackim ujmowaniu wdrwek tak pisaem we wstpie do Francuskiej cieki:

Prawdziwa cieka to tworzenie rzeby z bryy posiadanego marmuru; jeli go nie ma - nawet znakomite piro uderzy w pustk (...) cieka winna by zaprogramowana w czowieku nim on rozpocznie podr; jeeli nie jest - bdzie jaowa. Niczego nie spotka si na ciece, a ju zwaszcza samego siebie, jeli niczego si od niej nie oczekuje. I tak zostanie wiele miejsca na przypadek rodzcy sekrety zaczarowanych wysp, ale nie wolno zdawa si tu na niespodziank zupen - trzeba odkrywa to, czego przedsmak nosi si ju we wntrzu. Gdy szukasz wzrusze architektur odnajdziesz setki kamieni; mioci - napotkasz pikne kobiety; malarstwem - pokochasz umiech Giocondy. Kolumb pync na zachd nosi w sobie ca Ameryk.

Tak samo ma si sprawa z dawnymi dziejami w moich pracach historycznych (w esejach i powieciach) - piszc Ostatni kohort, nosiem ju w sobie cay staroytny Rzym; piszc Szachist czy Empirowy pasjans - ca dob Napoleosk; piszc Kolebk czy Milczce psy ca martyrologi Lechistanu. Pisaem jednak te moje historyczne prace w rny sposb, przez co rozumiem rny sposb traktowania i wykorzystywania faktw historycznych. Formalnie bowiem historiografia nie podlega trafnej tezie Einsteina, i wyobrania jest waniejsza od wiedzy. W stricte naukowej czy popularyzatorskiej pracy historycznej prymat wiedzy (bezwzgldny szacunek dla faktw i przytaczanie tylko faktw) stanowi condicio sine qua non, a wic historyk musi dba o maksymalny obiektywizm (ergo: dawa priorytet realiom, a nie spekulacjom). Historyk wszake to czowiek, a nie bg, za czowiek to istota uomna, ktr kieruj emocje, polityczne orientacje, ideologie, uprzedzenia, przyzwyczajenia, kompleksy, sympatie, antypatie itp. Dlatego historiografia nigdy nie bya i nie bdzie wolna od subiektywizmu, a dowodem s nieustanne polemiki historykw zwalczajcych egzegezy konkurentw i reklamujcych wasne, nawet gdy kady uczestnik sporu dysponuje faktografi (pul dokumentw) identyczn. Gony francuski historyk, Georges Duby (profesor College de France), rzek ponad wier wieku temu (1979):

Nie wierz w cakowit obiektywno historyka. Myl, e mona doj do beznamitnej obserwacji wszystkich faktw z przeszoci, jest mitem historiografii pozytywistycznej. Przeciwnie - mam pewno, e wszelka historiografia, kada dobra historiografia, jest subiektywna. Jest dzieem czowieka wybierajcego takie problemy, ktre chce opracowa, i ustosunkowujcego si wobec nich w zalenoci od wasnego modelu ideologicznego.

Tu musz przerwa na chwil wywd tyczcy obiektywizmu i kultu faktw, by zrobi dygresj a propos tego wybierania problemw, o ktrym wspomnia Duby. Mj wybr tematyki historycznej, jak sprzedaj Czytelnikom (gwnie epoka Napoleoska, epoka Stanisawowska i powstania narodowowyzwolecze), by zawsze determinowany jej zwizkami z czasem biecym, czyli z aktualnoci. Pewien bohater powieci Johna Bartha The Sot-Weed Factor mwi: W stopniu wikszym lub mniejszym sami ksztatujemy przeszo, albowiem czas miniony i sprawy historyczne s dla teraniejszoci glin, od rzebienia ktrej nie ma ucieczki. To prawda. Za rwnie prawdziwy uwaam sd wietnego historyka amerykaskiego, Allana Nevinsa, wyraony w The Gateway to History: Kiedy mwimy: historia - instynktownie mylimy tylko o przeszoci, czynic bd, gdy historia stanowi pomost czcy przeszo z teraniejszoci, a rwnoczenie wytycza kierunek ku przyszoci. Dlatego moje Milczce psy byy metafor pitnujc kolaboracj wspczesnych (peerelowskich) renegatw, a eksploatowana przeze mnie tematyka napoleoska (czasy zbrojnego zrzucania rosyjskich kajdan) wyznaczaa metaforycznie kierunek mylenia patriotycznego. Nie bez przyczyny Kreml oprotestowa formaln not dyplomatyczn (jedyny takowy przypadek w PRL-u) moje dzieo Cesarski poker, lekkomylnie puszczone przez cenzur (1978), mimo i na kocu ksiki wyranie wzmiankowaem, e historia interesuje mnie zwaszcza jako trampolina do gier literackich godzcych metafor we wspczesno.

Aktualne zjawiska determinoway zreszt nie tylko moj polityczn historiografi. Take artystyczn myl tu choby o Malarstwie biaego czowieka. Bolao mnie, e moi wspczeni zdecydowanie preferuj malarstwo nowoczesne (od Impresjonizmu poczwszy), a gremialnie lekcewa (wyjwszy koneserw) malarstwo dawnych mistrzw, czyli malarstwo przedimpresjonistyczne, zwane realistycznym, iluzjonistycznym bd wiatocieniowym. Winowajczyni tego stanu rzeczy bya dla mnie oczywista - historiografia sztuki, a konkretnie scjentyczny hermetyzm tyczcych sztuki prac (rutynowe akademickie ujcia, rutynowy argon, itp.). Postanowiem wic sprbowa zaszczepi zrozumienie tamtej sztuki i mio do niej metod zupenie inn, przez nikogo wczeniej niepraktykowan, popularyzujc stare malarstwo sposobem literackim, cho nieronicym ni grama waloru naukowego. Gdy ju ukazaa si cao MBC (osiem tomw), w wywiadzie dla Tygodnika Solidarno eksplikowaem (2001), e byo to co bardzo trudnego - czenie ognia z wod. I dalej: Chodzio sprawienie, by wykad nienaganny naukowo, speniajcy wszelkie normy scjentyczne, mg by zarazem lektur rwnie pasjonujc jak klasyczne czytado do poduszki.

Dziki czemu si to osiga? Warsztatem (manier pisarsk, konstrukcj, doborem cytatw i anegdot, sowem kuchni literack), lecz nim rusz kwestie warsztatowe - zakoczy musz problem metod upowszechniania historii i traktowania historycznych faktw. Stosuj tu dwa rodzaje gier. Prace takie jak Cesarski poker, Szuaska ballada czy Empirowy pasjans s cile faktograficzne (anegdota lub dialog czerpane z dawnych tekstw, np. z memuarw, to te fakty). Tymczasem dla powieci historycznej (Kolebka, Szachista, Milczce psy itd.) udokumentowane fakty s jedynie kanw

do snucia fabuy (intrygi), w ktrej karty tasuje licentia poetica autora. Kania si tu teza kubaskiego pisarza Alejo Carpentiera: Przykroiem dla swoich potrzeb zdanie Arystotelesa, e powieciopisarz ma prawo tak aranowa swoj histori, jak mogaby ona lub musiaa rozegra si zgodnie z jego wyobraeniem. Mamy tu wic do czynienia z pych beletrystw, ktrzy wbrew teorii, i ycie (rzeczywisto) wymyla najciekawsze scenariusze - staraj si uatrakcyjni przeszo wasn brawurow wyobrani. Jako alibi su im nie tylko rozmaite gone powieci historyczne klasy super (wedug historyka Micheleta Dumas nauczy historii wiksz liczb ludzi ni wszyscy historycy razem wzici), lecz i wspomniana ju przeze mnie maksyma Einsteina o prymacie wyobrani, czy te anegdota o najpotniejszym wadcy XVI wieku, cesarzu Karolu V, ktry, gdy ju zmczyo go panowanie, rzuci tron i uda si do klasztoru, by tam si starze i tam kona. Zabra portret swojej ony. Mia duo jej portretw, malowanych przez rnych mistrzw z natury, ale wzi tylko ten, ktry Tycjan malowa nie widzc modelki - z wyobrani! Ten by bezkonkurencyjny.

Przykadem wzmiankowanej metody (faktografia jako kanwa, fabua za wolnomylicielska) jest w moim pisarstwie choby powie Ostatnia kohorta. Punkt wyjcia stanowi tam oblenie Rzymu przez gromady barbarzycw, ktre nigdy miejsca nie miao. Barbarzycy kilkakrotnie w V wieku oblegali staroytny Rzym nim zadali mu klsk definitywn, a ja z tych kilku oble stworzyem jedno finalne oblenie mityczne, suce losom moich bohaterw. Trybun Fulviusz (gwna figura Ostatniej kohorty) to rwnie posta literacka, wymylona przeze mnie, chocia - analogicznie jak dArtagnan czy Aramis u Dumasa - majca swj historyczny pierwowzr. Wszystkie elementy materialne tej opowieci s autentyczne, przed jej pisaniem zgbiem pieczoowicie ca sfer materialn, obyczajow i polityczn rzymskiego imperium (Fulviusz nie mg nosi adidasw, Goci nie mogli uywa widelcw), lecz fabua to produkt mojej wyobrani, nie za ubeletrystyczniona wersja realnych historycznych wydarze.

Jeli wszake -jak kilka akapitw wczeniej twierdziem - mj wybr tematyki historycznej by zawsze determinowany jej zwizkami z czasem biecym, czyli z aktualnoci, rodzi si pytanie: po co Rzym staroytny? Odpowied znowu jest prosta: bo w dzisiejszym wiecie, cakowicie zdeprawowanym przez Salon (nad Wis przez michnikowszczyzn) terrorystycznym lansowaniem tolerancji (dla wszelkiego za) i relatywizmu etycznego, cinito do lamusa (jako mieszny bibelot) pojcie honoru. Ostatnia kohorta jest hodem zoonym honorowi, czyli czemu arcywitemu, czemu, co winno by elementarn cnot, zwyk cech przyzwoitego czowieka. Starorzymski kostium by tu nader trafny, gdy jeszcze w XIX stuleciu idea czowieka okrelano bez uywania licznych przymiotnikw (szlachetny, grzeczny, skromny, wspaniaomylny, wielkoduszny, nieprzekupny, stay, lojalny, odwany, prostolinijny itd.), tylko jednym wyrazem: Rzymianin. Takim jest u mnie Fulviusz.

Takimi s rwnie Wilczyski, Kiss, Krzysztofeczko, Bathurst, Farloon i paru innych bohaterw moich powieci, ktre snuem wok dziejw Lechistanu. W owych powieciach ide przewodni jest patriotyzm. Co tyczy take mojej publicystyki gazetowej i ksikowej. Dzisiaj prawdziwy patriotyzm przeywa swoisty renesans (za spraw PiS-u i LPR-u), lecz w cigu dugich lat mego ycia (komunistyczna PRL i salonowa III RP) by wyklty, dlatego ja stawiaem mu pomniki literackie, mniej lub bardziej metaforyczne, nie wstydzc si jego adnej formy, rwnie tej nacjonalistycznej, pompatycznej, emfatycznej czy wrcz czuostkowej, ktr Salon rytualnie wydrwiwa jako groteskowy

anachronizm, parafiaski kicz i tromtadracko-samobjcz bohaterszczyzn. Zawaya tu edukacja domowa, u salonowcw KPP-owska i kosmopolityczna, a u mnie bogoojczyniana - lektury dawane mi przez rodzicw, familijny kult powstacw, no i ten dziecico prociuchny wierszyk Artura Oppmana (Or-Ota) Przysiga Ojczynie (1918):

Na skrwawione ojcw cienie, Co za Ciebie marli, Na tyranw pohabienie, Ktrzy Ci rozdarli, W mojej wodzie, w moim chlebie, Zaprzysigam siebie!

Na ten pacierz, co szeptaem Usty dziecicemi, Na to wszystko, co kochaem Na ojczystej ziemi, W Twoje rce, w imi Ciebie, Zaprzysigam siebie!

Na stargane Twe kajdany, Na Twe miecze grzmice, Na wczorajszy dzie zdeptany I jutrzejsze soce, Na ten sdny grom na niebie, Zaprzysigam siebie!

Na najdroszych przypomnienie, Ktrzy pi w mogiach, Na mej piersi kade tchnienie, Kad kropl w yach,

I na grb mj w Twojej glebie, Zaprzysigam siebie!.

Przysig trzeba dotrzymywa. Los nie da mi czyni tego broni, to jest strzela do Szkopw lub do Kacapw (strzelaem tylko do Kubaczykw, w Afryce), dlatego czyniem co trzeba za pomoc pira. Wiem, i reklamowanie pirem honoru bd patriotyzmu grozi miesznoci, gdy z nieuniknionej natury rzeczy ociera si o pretensjonalne, upierdliwe kaznodziejstwo tudzie moralizatorstwo, staraem si tedy warsztatowo unika takiego efektu. W tym obszarze mego pisarstwa przyjem jako wasne credo sowa obrocy fortu Alamo, legendarnego Davy Crocketta (powiciem Alamo rozdzia Asfaltowego saloonu, bo walczyo tam rwnie i zgino, wraz ze wszystkimi obrocami, kilku Sarmatw): Nie chc mwi niby kaznodzieja, ale jedno jest pewne - istnieje dobro i zo. Czowiek musi wybiera, i albo yje, albo jest martwy jak czapka z bobra. y, to znaczy by potrzebnym, mwi co jest ze, a co dobre, nawet jeli pniej zbierzesz baty.

Rasowy pisarz gotw jest heroicznie znie wszelkie baty (za tre, za ideologi, eta), prcz batw za form literack, czyli za sprawno warsztatow. Wszystko, byle tylko nie zosta okrzyknitym jako grafoman. Poniewa ten status (status trzeciorzdnego grafomana) ju mam, gdy zosta mi bezdyskusyjnie przyznany przez najwyszy autorytet (przez Adama Michnika w rozmowie z Monik Olejnik) - mog nie turbowa sobie gowy orlimi ambicjami i spokojnie udzieli Czytelnikom paru wyjanie na temat niuansw warsztatu grafomana. Zacznijmy od niuansw technicznych.

Permanentn zmor moich wydawcw stanowi fakt, e przekazuj im moje pody nie e-mailowo czy te dyskowo, tylko papierowo. Nie posiadam komputera (ani komrki), i to nawet nie dlatego, e jestem czowiekiem XIX wieku (tak si czuj, i tak si przedstawiam kiedy trzeba; Angole mwi: old-fashion man, staromodny), bo w kocu jed samochodem (zbyt rajdowo) i posiadam telewizor tudzie magnetowid - lecz dlatego, e komputer i komrka to ukochane wynalazki wielkiego brata, a ja ceni sobie intymno, vulgo: nie lubi by zbyt atwo inwigilowany. Jako tradycjonalista praktykuj manuskrypt. Dwa rkopisy (jeden szybki, ktrego nie odczytaby aptekarz, drugi staranny, kaligrafowany, dopieszczajcy gramatyk i skadni pierwszego, czyli eliminujcy kady bd lub sabszy fragment), a pniej przepisywanie na maszynie, ktre rodzi wersj trzeci, ostateczn, bo chocia wersja druga (kaligraficzna) wydawaa si ju by nienagann, to jednak, przy stukaniu w klawiatur, ni std, ni zowd pewne sowa zostaj zastpione innymi (jakby poza moj wol, czysta metafizyka) lub wyrzucone. Dlatego od dawna twierdz, e maszyna rwnie pisze (sama z siebie) - nie tylko autor i jego dugopis.

Gdy ju wspomniaem o metafizyce, musz zrobi drobny wtrt a propos czarw. Od pierwszej mojej powieci (rzecz tyczy wycznie powieci plus niektrych esejw) miewaem - czytajc bd te przegldajc ukoczone dzieo - wraenie, i nie jest to mj wasny produkt, a tylko spisaem (niby skryba lub stenotypistka) tre, ktr mi kto podyktowa. Inaczej mwic: e ja tego nie wymyliem i nie napisaem, a jedynie przelaem pirem na papier to, co kto szepta mi do ucha. Za kadym razem kiedy takie odczucie nastpowao - dziwiem si mu, jakbym zobaczy ducha, i traktowaem spraw niby omam, zwid mylowy, irracjonalne qui pro quo. Przestaem si tym bulwersowa dziki lekturze

kilku wywiadw ze znanymi pisarzami cudzoziemskimi, ktrzy mwili o identycznym wraeniu. Przypomniaem sobie wwczas Szachist ...

Mniej wicej p roku po opublikowaniu Szachisty (1980), ksiki penej zdarze autentycznych, lecz i rzeczy wymylonych na uytek fabuy, wpady mi w rce dokumenty mwice, i cz tych wymylonych to rwnie fakty, autentyczne zdarzenia! Ergo: piszc nie wiedziaem, e moja wyobrania nie kreuje fantazji, tylko dziwnym trafem (telepatia retroaktywna?) wskrzesza autentyk. Czary! Swoist pewno uzyskaem A. D. 1996 za spraw najlepszej sceny fabularnej ze wszystkich, jakie urodzio moje piro - sceny na wiedeskim lotnisku, w Najlepszym. Nie bya planowana, i nie zawiera jej projektowy szkic powieci - przysza sama, raptownie, gdy... kroiem chleb wewntrz kuchni. Kroj w chleb, myl tylko o arciu, i wtem, jak grom z jasnego nieba, mzg zaczyna mi wywietla pikn scen niby film. Rzuciem n, pobiegem do gabinetu i szybko przelaem t bosk migawk na papier. Jankesi mwi: believe or not (wierzcie lub nie), ale z rk trzymajc Bibli mog przysic, e byo wanie tak. To jest to, co uwaam za metafizyk literatury.

Wrmy do tego, e maszyna rwnie pisze, kiedy ysiak wystukuje na niej swoje rkopisy. Znaczy to, e ta prawie stulatka firmy Rheinmetall/Borsig (mizerna starowinka - portable - kupiona mi przez Rodzicielk gdy byem gwniarzem) jest istot yw, samooywiajc si materi, ewidentnym dowodem, i przedmioty yj. Wielokrotnie reperowana - ma wszelkie choroby sdziwego, prehistorycznego sprztu, i mechanicy nie chc ju jej naprawia, bo wiedz, e nie da si jej cakowicie uzdrowi. Kady z nich puka mi w czoo i proponuje za grosze now (nowsz), zupenie sprawn. Daremny trud - nie pozbd si wiernej przyjaciki, wspautorki wszystkich moich literackich podw (gdybym to zrobi, bybym jak czowiek, ktry gasncego psa wyrzuca na mietnik). Chc, bymy razem wytrwali do koca, znaczy: by ona swoj ziemsk sub zakoczya razem ze mn. Co jest tragedi dla moich wydawcw (tragedi finansow i jakociow), bo otrzymuj ode mnie papier, i maszynistki musz wklepywa moje teksty w komputer, robic przy tym setki literowych bdw, ktre pniej winna wyapa korekta. Nigdy nie udaje si to stuprocentowo. Salon 2 mia potrjn korekt (autor plus dwie niezalenie pracujce zawodowe korektorki), i mimo tego kilka zoliwych (niewychwyconych) literwek poszo do druku.

Czas wreszcie opowiedzie jak haruj nad form, czyli nad jzykow, stylistyczn warstw mojego pisarstwa. Cel jest klarowny, wedle recepty Juliusza Sowackiego, ktry w Beniowskim rzek:

Chodzi mi o to, aby jzyk gitki Powiedzia wszystko, co pomyli gowa, A czasem by jak piorun jasny, prdki, A czasem smutny jako pie stepowa, A czasem jako skarga Nimfy mitki, A czasem pikny jak aniow mowa -

Aby przelecia wszystko ducha skrzydem. Strofa by winna taktem, nie wdzidem. Z niej wszystko doby - zamgli j tsknot; Potem z niej yska byskawic cich, Potem w promieniach j pokaza zot, Potem nadt dawnych przodkw pych, Potem j utka Arachny robot, Potem ulepi z bota, jak pod strych Gniazdo jaskcze przybite do drzewa, Co w sobie socu wschodzcemu piewa.

Prawda, e proste? Terminy piewa i strofa by winna taktem s tu dla mnie najwaniejsze, bo ja swoj manier - moj metod pisarsk - okrelam jako muzyczn. Kada sylaba jest nut, kady wiersz dwikiem, kade zdanie melodi (fraz), za kady akapit minirecitalem. Gdy skocz pisa akapit, czytam go wsuchujc si w rytmik i melodyk, aby wyapa faszywe dwiki (niepotrzebne sowa lub sylaby), bd zlokalizowa te miejsca, gdzie brak koniecznego dwiku. Zazwyczaj wystarczy jedno przesuchanie akapitu, lub dwa, ale zdarzaj si te casusy trudne - czytam dziesi razy, za kadym razem sysz, e co jest nie w porzdku, e istnieje jaki faszywy dwik, jaki zgrzyt, jaka kaleka sekwencja nut, i nie mog tego zlokalizowa! Przesuchuj wic dalej, a do skutku (bywa, e p godziny) - i wreszcie trafiam taatajstwo. Nie ma lekko, to robota katornicza, perfekcjonizm rwnie mczcy jak u naogowcw alkoholizm.

Nie ma lekko w jednym (tyczcym formy) celu: by sugerowao rzekom lekko - by efekt sprawia wraenie atwoci pisania. Czsto syszaem od ludzi: Pan ma szalon atwo pisania, co znaczyo, e wedug rozmwcy pisze mi si bardzo lekko. Wanie o to chodzi - przysowiowe krew, pot i zy musz da iluzj pisania bez trudu. Powie wam to kady pisarz, ktry szanuje swj warsztat i szanuje Czytelnika. Czytelnik jest bowiem zwierzyn, ktr pisarz-myliwy chce upolowa, a literatura to sida, o ktrych celnie si wyrazi Antoine de Saint-Exupery: Jeeli porodku zdania jedno sowo podnosi gow - zetnij mu j. Gdy nie chodzi o to, aby pokaza jedno sowo. Zdanie ma by jak sida, w ktre ty zowisz czytelnika. Sida za maj by niewidoczne (tum. Aleksandra OldzkaFrybesowa).

Gdybym chcia tu wymieni wszystkie konkretne niuanse jzykowe (gramatyczne, skadniowe itp.) mojego warsztatu - redaktor Sakiewicz musiaby odda mi do dyspozycji cay numer Niezalenej Gazety Polskiej. Obiecaem wszake uchyli pewnych rbkw, wic dam jeden konkretny przykad. Bezwzgldnie staram si tpi powtarzalno bd czstotliwo wystpowania tych samych przyimkw, przedrostkw i sylab. Dla uplastycznienia przykadu uabsurdalni go, czyli przejaskrawi.

Niedopuszczalne s moim zdaniem frazy takie, jak: Po prostu podzielam pogld powszechny, e po poudniu powinno si pomc poowicy przy polerowaniu podogi do poysku popularnymi poprawiaczami powierzchni pokojw (szesnacie razy po). Lub: W kadym razie, z ewidentn pewnoci mona w tej materii z dum przypomnie (w zwizku z tez wyraon w mediach), e w Polsce z reguy nie stosuje si dyskryminacji, a w przypadku, gdyby kto w zej intencji (czyli z jawn z wol) praktykowa dyskryminacj, zostaby w trybie natychmiastowym ukarany, i to z ca surowoci prawa (osiem przyimkw w i sze przyimkw z).

Jeszcze raz podkrelam, e daem tu amace karykaturalnie wyjaskrawione, lecz kiedy czytam cudze teksty, drani mnie nawet tylko dwukrotne uycie identycznego przyimka albo przedrostka w jednym zdaniu, za sam robi wszystko co mona (dzisiaj - niestety dopiero od kilkunastu lat, std poprawianie tekstw pierwodrukw dla wznowie), by cay akapit nie dublowa przyimkw bd przedrostkw, lub by powtrzenia te dzielio chocia kilka zda. Rzecz prosta - wskutek natury jzyka polskiego s to akrobacje trudne bardzo. Metafizyka, o ktrej wspominaem, nie pomaga tu, bo sia wysza szepcze mi do ucha (dyktuje) jedynie treci; formowa te treci stylistycznie musz sam.

Gdyby kto chcia bardziej szczegowo i bardziej scjen-tycznie zgbi sekrety jzyka ysiaka vel stylistyki ysiaka - to odsyam do prac naukowych powiconych mojemu flirtowaniu z polszczyzn. Paray si tym rne orodki akademickie, e wymieni choby uczone rozprawy drukowane w krgu Serii Jzykoznawczej Poznaskich Studiw Polonistycznych (prof. Stanisaw Mikoajczak i in.), ale uprzedzam, e to lektura bardzo trudna, pena terminw takich, jak formanty, ekscerpcja materiau, rozszerzajce konektywy, neologizmy prefiksalne, derywatywy sufiksalne etc. Ja, w kadym razie, mao zrozumiaem, chocia teksty owe tycz mojego pisarstwa. Wiem jedno: o ile do analizowania sztuk plastycznych trzeba mie wyksztacenie fachowe - std bez moich trzech fakultetw, w tym dwch zagranicznych, nie mgbym napisa MBC - o tyle do pisania po polsku (uprawiania literatury czy publicystyki) nie jest konieczny dyplom, czyli polonistyczne studia. Konieczne jest natomiast wyczucie jzyka, a tego wielu piszcym brakuje.

Jak fatalna jest u nas znajomo polszczyzny - to syszymy codziennie choby w telewizji, gdzie straszliwie kalecz rodzimy jzyk nie tylko mowie stanu (wszystkie owe t zamiast t, bd om zamiast , itp.), lecz rwnie lektorzy, prezenterzy i reporterzy. Analogicznie ma si sprawa ze sowem drukowanym. Wszystkich nauczono w podstawwce pisa, wic wszyscy uwaaj, e mog pisa i to pisanie publikowa. Zupenie jak u Stuhra (piewa kady moe) i u Moliera (kady operuje jourdainowsk proz). Efektem s cotygodniowe tysice stronic i szpalt wolapikowej polszczyzny, tolerowanej jako normalna. Nie chc wymienia nazwisk (i bez tego mam legion wrogw), lecz jest faktem, e mnstwo znanych rodzimych ludzi pira (pisarzy i publicystw) stosuje polszczyzn mniej wicej tak, jak Fidel praktykuje demokracj. Czyta hadko.

Na Zachodzie istniej liczne pisarskie szkoy - akademie, gdzie fachowcy ucz profanw jak tworzy literatur pikn (beletrystyk, itp.). Nigdy adna nie wyprodukowaa pisarza klasy olimpijskiej, czy choby pisarza dobrego. Bo pierwszorzdnego pisania nie mona nauczy. Technik pisarsk mona, owszem, ulepsza, szlifowa (co wiem po sobie), lecz z talentem trzeba si urodzi - Pan Bg go daje,

lub nie (znowu metafizyka). Istniej rwnie podrczniki i poradniki pisarstwa, ktre staraj si wyrczy Pana Boga, jednak bez skutku. Najciekawszym takim instruktaowym know-how jest wedug mnie A Field Guide. To Writting Fiction (Przewodnik po sztuce pisania prozy) amerykaskiego pisarza A. B. Guthriego, ktry daje powieciopisarzom sporo celnych przestrg i rad, exemplum:

Powie albo opowiada jak histori, albo nie jest warta lektury. Fabua ma pobudza, a nie krepowa wyobrani czytelnikw Musisz tak wprowadzi czytelnika w akcj, by zapomnia, e czyta ksik. Nie tumacz, tylko pokazuj. Dobry pisarz way kade sowo. Napisz dobr scen, a wiele bdzie ci wybaczone. Nieze nigdy nie jest nieze. Najlepsze, co dasz rad z siebie wypoci, moe okaza si nieze.

wite sowa. A najwitsza zasada to kult Czytelnika - pisanie nie dla pienidzy (cho ja zawsze, gdy kto mnie gupio pyta czemu pisz - odpowiadaem cynicznie: Dla pienidzy), nie dla chway (czyli poklasku), i nawet nie przede wszystkim dla jakiej ideologii (choby szlachetnej) bd estetyki (choby wartej tego), lecz gwnie dla Czytelnikw. Trzeba zachowywa suwerenno ducha i sumienia (wielkie sowa, przepraszam), ale piszc trzeba by sug - kamerdynerem Jego Wysokoci Czytelnika (wanie gwoli sprawienia Czytelnikowi satysfakcji pisarz musi cyzelowa warsztat, a nie tylko dlatego, e prawda jest kwesti formy, jak szyderczo artowa Oscar Wilde, pijc do treci, do meritum). Lokajami publiki nie wstydzili si by czoowi spord monarchw - nie tyle panowali, ile suyli obywatelom. Przykadem Napoleon Wielki (mia tedy racj Balzac, gdy o nim powiedzia: Czowiek, ktry by najpikniejsz wadz, jak znamy). Ale ku temu trzeba dojrze - dorosn.

Dawniej (na pocztku) pisaem gwnie dla siebie - dla wasnej przyjemnoci. Jednak kiedy zacza rosn kupka listw o tym, e ksztatuj ludzi (pisz te listy korespondenci twierdzcy, e moja literatura radykalnie zmienia ich wiatopogld, sposb ycia, traktowania norm i kanonw, a czsto pisz matki dzikujce, e uratowaem ich dzieci, uchroniem przed z drog, ukierunkowaem, nauczyem, etc; to wanie te listy jako jedyne wci magazynuj) - zaczem bardzo bra pod uwag przy pisaniu cel wanie taki. Suebny. Daleki od pisarstwa dydaktycznego czy moralizatorskiego - chodzi nie o sposb pisania, nie o metod przekazu, lecz o moj wewntrzn wiadomo celu. Nikt nie uj takiego celu lepiej ni genialny Saint-Exupery w Twierdzy, zwracajc si do Czytelnika:

Kady wiersz i kady obraz poetycki w wierszu jest tylko oddziaywaniem na ciebie. Nie chodzi o to, aby ci to czy tamto wytumaczy, ani -jak sdz ludzie bardziej subtelni - zasugerowa; nie chodzi w ogle o adne to czy tamto, ale o to, by ty sta si taki lub inny. Tyle e podobnie jak rzebiarz

posuguje si ksztatem nosa, ust i brody, aby je ze sob wzruszajco powiza i w t sie zowi ciebie, tak i ja powiem albo zasugeruj to czy tamto, aby ty sta si kim innym. Jeeli mwi o wietle ksiyca, nie wyobraaj sobie przypadkiem, e chodzi o ciebie w wietle ksiyca. Chodzi tylko o ciebie: rwnie dobrze w socu czy w domu, czy w chwili mioci. Chodzio po prostu o ciebie. (tum. Aleksandra Oldzka-Frybesowa).

Saint-Exupery nie tylko materi literack (jzykow) uwaa za bosk glin: Tak samo jest z czowiekiem. Jeeli dam mu co tak prostego, co moe unie nawet jedno zdanie, moja moc nad nim zrnicuje si i przeksztac jego istot, a on bdzie odtd inny i w wietle ksiyca, i w domu, i w mioci. Co znaczy, e Ewangelia znowu ma racj - trzeba pracowa con amore, to wszystko.

Waldemar ysiak

Sztuka przegrywania na stojco Dziesity felieton w "NGP" nr 1 z dn. 5.I.2007 r. Dwiecie lat temu, 2 grudnia 1805, pod ma morawsk wsi Austerlitz (dzisiaj Sawkowo) Napoleon dziki serii fenomenalnych manewrw unicestwi rosyjsk armi cara Aleksandra I, ktry paczc zwia z pola bitwy. Rosjanie stracili sto osiemdziesit dzia i kilkadziesit tysicy ludzi (w tym omiu generaw). Rosyjski genera Langeron rzek wwczas do swojego kolegi, generaa Dochtrowa: - Widziaem ju rne klski, ale takiej nie mogem sobie nawet wyobrazi!

To samo pomylaem sobie, gdy zakoczy si finaowy mecz siatkarskich mistrzostw wiata midzy Brazyli a Polsk. Nie pisabym tego felietonu, gdyby nie patriotyczne chrzanienie rodzimych mediw o rzekomym wielkim sukcesie naszej reprezentacji (srebrny medal). Nie chodzi ju nawet o to, i Jankesi maj racj twierdzc, e nie istniej adne drugie czy trzecie miejsca istnieje tylko zwycistwo, tylko pierwsze miejsce, tylko zoty medal, caa reszta jest warta funta kakw. Chodzi mi o co innego o styl przegranej. Mona przegra (sport to sport), i mona da ciaa; rnica midzy jednym a drugim jest gigantyczna niczym Grand Canyon. Polacy dali ciaa haniebnie. Przegrali nie na stojco, lecz na klczkach. Wstyd.

Wstyd przed caym wiatem. Mecze rund eliminacyjnych, i na wet pfinaowe, ciekawiy wycznie zainteresowanych bezporednio, ergo: kibicw z krajw uczestniczcych. Mecz finaowy by ogldany przez cay glob. I cay glob zobaczy klasyczny mecz do jednej bramki starcie profesjonalistw z kelnerami, gorzej: mczyzn z maymi dziewczynkami siusiajcymi po nogach. Wygrany (mimo naszej sabej gry) pfina z Bugari, ktra miaa akurat jedyny swj kiepski dzie w turnieju, rozbudzi tromtadrack pych. Dob przed finaem rodzime media chralnie wieszczyy sukces naszych twardzieli, ktrym nic niestraszne, aden wrg. Wielkoczcionkowe tytuy gazet grzmiay, e nie boimy si Brazylii. Real by kubem lodowatej wody, hadko byo patrze.

Przez cay ten turniej denerwowaem moich znajomych i kumpli studzc ich entuzjazm, i zyskujc tym opini niepoprawnego malkontenta, ktry upierdliwie szuka dziury w caym. Wskazywaem bowiem, e wygrywamy kolejne mecze bardziej dziki gupim bdom przeciwnikw i tzw. fartowi, ni dziki wasnym umiejtnociom. Owszem, czasami seryjnie funkcjonowa nam blok, zdarzay si nieze ataki, wystawiajcy Zagumny w pewnych meczach by natchniony, prawie si nie myli, a ju libero Gacek przechodzi sam siebie biorc wszystkie mordercze serwisy konkurentw, te urywajce gowy (moim zdaniem, wbrew mediom, to wanie on by cay czas absolutnym MVP polskiej druyny, a nie ci fedrujcy przy siatce pseudomistrzowie) lecz generalnie nasza gra bya bardzo nierwna, mona rzec: konwulsyjna (od fartu do dziadowania i vice versa). Gwne moje obawy budzia fizyczna sabo atakujcych (zbijajcych) polskich ramion: nawet w wygranych meczach Polacy raczej przerzucali pik przez siatk, ni cinali. Uderzali zbyt mikko. Tak podwrkowo si dzisiaj nie gra. Ale Bg by askaw dojechali tym eskim smeczowaniem do finau.

Fina obnay prawd. C przeszkodzio im normalnie gra? Paraliujcy strach przed przeciwnikiem lub przed wizj zdobycia tytuu? Byli spici niczym nastoletnie panienki konkurujce w castingu o rol filmow serduszka im zamieray, nki dray, gosik si ama, trema wypompowywaa powietrze z puc, a rozumek z baniaczkw. Gdzie si podziay mne sarmackie serca? Siatkwka, ktr pokazali caemu wiatu, urgaa trzecioligowym rozgrywkom dowolnego kraju. Paru canarinhos wbio Polsk w parkiet lew rk, nawet si specjalnie nie wysilajc, a mimo to omieszajc biao-czerwonych. Sowo kompromitacja jest tu niewaciwe, gdy stanowi eufemizm dla takiej enady brakuje w jzyku polskim adekwatnych sw. Wy za, panowie dziennikarze, odmieniacie przez wszystkie przypadki sowo sukces. Puknijcie si!

Wspsprawc tej bazenady by trener Napoleon Lozano. W finale robi same bdy. Zacz od tego, e miast szeciu gracy, wpuci na parkiet... czterech i p! Czterech sprawnych, p widerskiego (bo wider, ktry piknie rozpocz turniej, sab pniej fizycznie z meczu na mecz i sta si cieniem samego siebie) oraz jednonogiego kalek, kontuzjowanego w meczu z Bugarami. Paranoja! I chocia Brazylijczycy robili co chcieli, ogrywajc te nasze panienki niemiosiernie dokona zmian (krtkich i nietrafnych) zbyt pno, gdy byo ju po balu. Nie nauczy te swoich chopcw czyta clenie przeciwnika. To Brazylijczycy bezbdnie czytali gr Polakw, mieli rozpracowane wszystkie nasze warianty. Mj znajomy, wczeniejszy entuzjasta i hagiograf Lozano, przeklinajc klsk warcza, e widocznie Lozano wzi pienidze od Brazylijczykw. Bzdura, nie wzi, tylko le odrobi lekcj, a pniej zgupia raptownie do imentu, co si zdarza nie tylko ludziom zakochanym bd klientom kasyna. On rwnie by w finale cieniem siebie.

Powtarzam: mona wygra albo przegra, taki jest sport. Przegrana nie przynosi ujmy. Lecz tylko przegrana bdca rezultatem dzielnego boju. Wtedy trzeba chwali rwnie zwycionych gloria victis!. Jednak nie wtedy, kiedy dali si rozjecha to-zielonym czogistom niby stado pingwinw czyli nielotw.

Rada na przyszo: dokooptujmy do zespou szkoleniowego, gdzie jest tylu specjalistw (lekarze, masayci etc.), psychologa, ktry wyuczy biao-czerwonych orw sztuki przegrywania. Reszta (z coachem w roli gwnej) niech uczy ich zwycia, tymczasem on niech im wpaja gdyby zwycistwo byo akurat nierealne kunszt przegrywania po msku. Vulgo: niech zaszczepi im honor. Dziki temu unikniemy blamaw i wiat nie bdzie rechota ogldajc popisy Lechitw. Zbyt duo dam?

Waldemar ysiak

Rzdzi rura Jedenasty felieton w "NGP" nr 2 z dn. 2.II.2007 r. Ukraina pokazaa NATO tzw. waa, bo wzgldy rurowe (nafta i gaz) przewayy. To kolejna odsona meczu Europa vs Azja, Putin wygrywa znowu. Mecze polityczne dowodz, e historia lubi mie czkawk.

Anno Domini 1989 odbyy si dwa mecze, ktrych wynik ustalono nie dziki walce, tylko przy stoliku. W Warszawie mecz komuna vs opozycja (arbitrem bya esbecja) rozstrzygnito polubownie przy stoliczku okrgym, dekretujc formalnie remis, lecz praktycznie remis ze wskazaniem (ze wskazaniem nomenklatury i konstruktywnej opozycji jako zwycizcw). Za w Trypolisie mia si odby mecz eliminacyjny pikarskich mistrzostw wiata mecz Libii z Algieri. Na trybunach usiado 70 tys. Kibicw, lecz te tumy nie usyszay gwizdka, tylko komunikat, e mecz nie zostanie rozegrany, bo Libia bez walki oddaje zwycistwo Algierii, ktra bardziej potrzebuje punktw, gdy ma wiksze szanse wejcia do finaw M. Libijska federacja pikarska wydaa owiadczenie, e Libia rezygnuje, poniewa Algieria udziela jej wsparcia w konflikcie z USA. Kadafi (wdz libijski) rzek: Druyny Libii i Algierii faktycznie tworz jeden zesp, wic rywalizacja midzy nimi byaby bez sensu. Najwaniejsze, eby Arabowie wywalczyli awans.

Dziki podobnej logice mylenia Rosja wywalczya awans do tzw. grupy G-8 (najbogatszych pastw wiata, vulgo: globalnych gospodarczych decydentw). Co prawda jest to kraj wyndzniay jak kraje Trzeciego wiata, ale ma ten gaz i t rop, bez ktrych Zachd skichaby si szybciuteko, wic przymknito oczy, uznajc, e Pary wart mszy, to znaczy: Gazprom wart faszu; lepiej niech Zachd i kremlowska Eurazja stanowi jedn druyn. Zachd koniecznie potrzebuje rosyjskich rde energii, a Putin potrzebuje punktw, dano wic Rosji ekonomiczno-mocarstwowy awans jako finalicie gry w kopany globus. Niczym u Lampedusy: co si zmienio, eby nie zmienio si nic.

Nie zmienia si nic od wiekw. Europa zawsze trzsa portkami przed rosyjskim niedwiedziem czy by biay, czy czerwony. Napoleon, ktry zdruzgota armie rosyjskie i przywrci Polsce suwerenno, byy wyjtkiem potwierdzajcym jedynie filorosyjsk regu tchrzliwej Europy tak carat, jak i komunizm budziy groz, a rwnoczenie eunuchowskie uwielbienie elit Starego Kontynentu. W samej Rosji te nic si nie zmienia od stuleci gwn religi Rosjan, silniejsz ni prawosawie, jest samodzierawie. Car-batiuszka lub pierwszy sekretarz wsiegda byli obiektem kultu mas. Za Putina ta niewolnicza mentalno rabw ni drgna. Rosyjski emigracyjny (USA) pisarz, Juz Aleszkowski, mwi dzi (2006): Serwilizm toczy wszystkich i elity, i lud. Kady pragnie liza dup, a si rw do tego. Mnstwo zachodnich politykw i autorytetw rwie si do tego samego, std pozycja Rosji na arenie midzynarodowej nie maleje, tylko wci wzrasta.

Putin to dobre panisko, ludzkie, umie sowicie odpaci wzgldami, przywilejami, posadami. Czoowego putinoliza Europy, byego kanclerza Niemiec, Schrdera, zatrudni w rosyjskim koncernie naftowym. Czytelnicy moich felietonw z Gazety Polskiej pamitaj pewnie, e prawie rok temu prorokowaem (felieton Putin in Kremlin), i na Schrderze si nie skoczy i jeszcze niejeden wielki

salonowiec zostanie nagrodzony tak fuch przez wadc Kremla. Miaem racj. Oto take byy angielski sekretarz generalny NATO, lord Robertson, zosta z aski Putina wiceprzewodniczcym rady dyrektorw rosyjskiego koncernu naftowego. Prostytucja to nie jest rozgrywanie meczu (jak w niejednym bogobojnym maestwie), tylko wspdziaanie na zasadzie oboplnych korzyci, czyli wzajemnego zrozumienia.

Dawniej (przez trzy czwarte XX wieku) wzajemne zrozumienie polegao na tym, e zachodnia Europa szanowaa czerwony Kreml, a czerwony Kreml dopieszcza tych przywdcw zachodnich pastw, ktrzy nie traktowali mocarstwowego komunizmu ZSRR jako gangreny gronej dla caej ludzkoci. Oto czemu z definicji mieli przechlapane (zarwno u bolszewikw, jak i u salonowych intelektualistw) faszystowscy dyktatorzy, Franco czy Salazar, ktry gosi takie niepostpowe herezje: Komunizm to synteza wszystkich buntw materii przeciw duchowi, barbarii przeciw cywilizacji. Nie mona pragn rwnoczenie wolnoci i komunizmu, bo jedno wyklucza drugie, podobnie jak despocja wyklucza suszn tez, e pastwo winno by sug narodu. W Rosji satrapy Putina nard nie jest nawet sug pastwa, tylko sug Putina, i wcale sobie z tego powodu nie krzywduje, przeciwnie, odczuwa szczcie, bo znowu ma batiuszk, a dla rosyjskiego raba car jest waniejszy ni zagrycha (w kocu tylko peday zagryzaj przed czwart szklank spiritu). Ten typ tak ma. Myl o niemiertelnej duszy (spiritus) rosyjskiej o przypadoci mentalnociowej niezbywalnej.

Wielki nard potrzebuje wielkiego przywdcy. Nard rosyjski ma fart, bo po miczaku Gorbaczowie oraz pijaczku Jelcynie trafi mu si wreszcie bolszoj kamandir. I wielki nard rosyjski kuma to. Dlatego jest szcziastliw. Batiuszka Putin w przeciwiestwie do Kadafiego nie oddaje meczw walkowerem, lecz toczy bj jak bagatyr. Twardziel kagiebowski sta wyku mu charakter z granitu. Podczas meczu w Biesanie, 3 wrzenia roku 2004, rzuci przez telefon msk dyrektyw: adnych rozmw z terrorystami. Szturmowa, ju!. Wic maadcy rbnli granatnikiem RPG-7B1 w szko wypenion tysicem uczniw, i poprawili granatnikiem RPG-26 tudzie wyrzutni rakiet Trzmiel. Od tych strzaw zapali si strych szkoy, a od poaru zdetonoway si adunki wybuchowe terrorystw (kamliwa wersja rzdowa brzmi, i to terroryci zdetonowali adunki). Prawie 350 zakadnikw (w tym 156 dzieci) na przemia, plus 700 rannych. Liudiej u nas mnogo. Zwycistwo!. Kolejne (wczeniej Omon wykosi publiczno moskiewskiego teatru). Niech yje Putin, uraaaa!!! Co drugi spord szefw pastw Zachodu zwie go swoim przyjacielem, a asi si do kady. Sumieniem wiata rzdzi rura.

Waldemar ysiak

Paac Krytyki i Nagonki Dwunasty felieton w "NGP" nr 3 z dn. 2.III.2007 r. Kiedy urzd wojewdzkiego konserwatora zabytkw spyta owiecone krgi stoeczne czy Paac Kultury i Nauki winien by wpisany do rejestru zabytkw duo oportunistw skorzystao z okazji, by zademonstrowa swj niezomny antykomunizm pluciem na gmach PKiN-u. Kiedy mimo tych wszystkich veto! gmach zosta ostatnio do rejestru wpisany buchna w mediach bohaterska fala krytyki ze strony rozmaitych uczonych mw (exemplum sniste ujadania, ktre drukuje Rzeczpospolita). Bo to symbol sowieckiej dominacji, bo ohydny, bo szpeci, trzeba wic koniecznie wyburzy, tudzie podobne bzdury, zazwyczaj z prawa, co znaczy, e lewica nie ma monopolu na gupot. Caa ta kampania posiada swj smaczny precedens dziewitnastowieczny. Intelektualici bowiem ju raz identyczne si wygupili opluwajc Wie Eiffla, ktra szpecia stary Pary duo bardziej ni PKiN szpeci Warszaw (jej modernistyczna estetyka bya znacznie silniej opozycyjna wobec tradycyjnej paryskiej architektury).

Jeden i drugi obiekt miay kolebki propagandowe byy prestiowymi demonstracjami o charakterze ideologiczno-politycznym. W latach osiemdziesitych XIX stulecia buruazja francuska, cigle jeszcze przeywajca upokorzenie klski sedaskiej, gorczkowo szukaa symboli odrodzenia i moliwoci zaprezentowania wiatu nowej francuskiej glorii. Okazj stwarza tu projekt Wystawy wiatowej w Paryu, a symbolem nowej siy zostaa Wiea Eiffla (1889). Wzbudzia furi licznych artystw tudzie intelektualistw Francji. Te gwiazdy sztuki i literatury nie protestoway wczeniej przeciwko konstrukcjom elaznym i stalowym; gdy legendarny urbanista-burzyciel Haussmann rycza do Baltarda projektujcego nowoczesne Hale: Du fer, du fer, rien que du fer! (elaza, elaza, samego elaza!) nikt nie mia mu tego za ze. Hale? Prosz bardzo, nie deprecjonuj pejzau miasta (podobnie krytycy PKiN-u nie czepiali si zbytnio socarchitektury MDM-u osiedle mieszkaniowe, prosz bardzo). Ale kiedy zobaczono szkic stalowego Guliwera, ktry ma si rozkraczy nad Paryem jak nad rzesz liliputw salonowe elity francuskie ogarna wcieko. W prasie uruchomiono gniewn nagonk pod hasem Precz z tym szkieletem blaszanym!, a grupa autorytetw (tzw. pidziesiciu wielkich, m.in. Gounod, Dumas-syn, Maupassant) wysmaya petycj do wadz goszc, i dziwado pana Eiffla spaskudzi i zhabi miasto Pary!.

To ujadanie trwao jeszcze dugo po realizacji dziea. Gdy Verlaine krzycza: Ohydna! i radzi wysadzi wie w powietrze dostawa rzsiste brawa. Artyci wyjedajcy ze stolicy na plenery rutynowo deklarowali, e opuszczaj miasto, by wzrok mg odpocz od tego paskudztwa. Kiedy kolega ujrza Maupassanta paaszujcego bagietk przy stoliku restauracji na wiey, spyta zdumiony: Ty tutaj?!... A pisarz burkn: Mj drogi, to jedyne miejsce w Paryu gdzie mog spoy niadanie nie patrzc na ni!.... Lata gniewu przepoczwarzyy si w lata humoru, czyli lata dowcipw (coraz bardziej ciepych) propos Wiey Eiffla (podobnie jak w Warszawie, gdzie kpiono, e PKiN trzeba zburzy, bo zasania Stodo, modny wwczas studencki klub) a te w lata akceptacji, pniej w lata sympatii, wreszcie w lata mioci euforycznej. Dawna paskuda staa si powszechnie uwielbian najpikniejsz paryank, chlub miasta i jego symbolem wikszym ni Luwr czy katedra NotreDame. Pejza stolicy Francji byby bez niej jak czowiek bez nogi (co najmniej). Nie twierdz, e stosunek warszawiakw do PKiN-u przejdzie podobn ewolucj, lecz negowanie wartoci zabytkowej tego obiektu (ktry wietnie dokumentuje esttyk nurtu sztuki zwanego Socrealizmem, a cilej subnurtu, zwanego socklasycyzmem) uwaam za brak pitej klepki u rozjuszonych krytykw.

Jedynym znanym mi niezalenym artyst, ktry omieli si broni walorw urbanistycznych tudzie architektonicznych PKiN-u, jest Franciszek Starowieyski. Zrobi to trzy dekady temu (1976), mwic: Paac Kultury zawsze to twierdziem jest absolutnie znakomitym akcentem Warszawy. Nawet zainspirowaem jednego z przyjaci do napisania artykuu pochwalnego o Paacu Kultury. Bo to jest wspaniaa rzecz! (...) Wspaniale jest wykonany. Ceramiczna, kamienna powoka, zawsze czysty, monumentalny, z wie wysz od kociow, wyranie siedzi w krajobrazie... Byszczca iglica. Kiedy si dojeda do Warszawy, wida j z odlegoci kilkudziesiciu kilometrw. Mylc o klasie estetycznej (rozpitej midzy wietnymi wzajemnymi proporcjami, czyli harmoni poszczeglnych klockw, a detalem) Starowieyski nie mija si z prawd. Motywy polityczne byy dla trzeciorzdne. Ubolewa, e Paac Kultury zmieszano nieraz z botem. Co trwa rwnie dzisiaj, gdy o ile francuskim wyksztaciuchom przemwia do rozumu wpadka z Wie Eiffla (std krytyka szklanej piramidy Chiczyka Ming Pei na dziedzicu siedemnastowiecznego Luwru bya, w 1981 roku, ju ladowa), o tyle polskich medialnych wymdrzaczy nie da si urozsdni pukaniem palcem czka. Puk, puk! blaszane gwki.

Dziki Bogu i tu due brawa dla wadz odpowiedni funkcjonariusze pastwa nie ulegli zimowym piskom bawanw, wszystkim tym szantaom plus epitetom (sieroty po PRL), ktrymi obrzucano zwolennikw rejestracji PKiN-u, tym gldom o nieakceptowalnym dzisiaj darze Stalina, czyli o koniu trojaskim Moskwy, itp. Cae to huzia na Jzia (Jzia Dugaszwilego) ma si wanie dzisiaj w aspekcie zabytkowoci obiektu jak piernik do wiatraka, to czysty bekot. Zdanie, ktre trzydzieci lat temu wyraziem w artykule o PKiN (tygodnik Literatura 28 kwietnia 1977) e jest to bezcenne ywe wiadectwo budownictwa o funkcji polityczno-ideologicznej zachowuje pen aktualno. Pod tym wzgldem PKiN z kadym mijajcym rokiem zyskuje jako zabytek na wartoci. W przeciwiestwie do ssiadujacego z nim wieowca giganta, hotelu Forum, pudekowego koszmarku, ktry rzecz prosta nie budzi sprzeciwu estetycznych ignorantw, wyburzaczy kamienii historii.

Waldemar ysiak

Wybrakowana Europa Trzynasty felieton w "NGP" nr 4 z dn. 6.IV.2007 r. Czy powinnimy ba si Europy? Ale skd! Ba si powinnimy Azji moskiewskiej vel biaego niedwiedzia (putinowskiego pseudodemokratycznego samodzierawia), natomiast Europ zachodni czyli Uni Europejsk, winnimy kocha, bo to nasza bliska rodzina od chwili przystpienia (zwanego przez rodzimych uniofobw Anschlussem). Poniewa jednak nie ma ry bez kolcw istniej w raju UE rzeczy oraz symptomy, ktre budz pewien strach nie tylko uniofobw czy rusofilw, lecz take uniofobw zagorzaych. Tym, ktrzy chwilowo nie boj si niczego, chciabym dla otrzewienia wskaza kilka powodw do tzw. cykorii. Kilka brakw:

1. Europie brak dyscypliny ekonomicznej. Brak jej zwaszcza tzw. starym czonkom UE, ktrzy od nowych czonkw (jak Polska) daj rygorw bardzo cisych (dowodem bezkarne przekraczanie przez Francj czy Niemcy progu deficytowego ograniczanego Paktem Stabilizacyjnym, monstrualne subsydiowanie rolnictwa, itp.). Gospodarka tych ojcw zaoycieli jest wedug licznych wiatowych ekspertw kolosem na glinianych nogach. Dane dotyczce minionego roku alarmuj: Francja ma 29,2 miliarda euro deficytu w handlu zagranicznym, Hiszpania 83,3 miliarda, Wieka Brytania 126 miliardw. Fachowcy tumacz te brzydkie wskaniki cenami surowcw, lecz przede wszystkim zbyt wysokim kursem euro wobec dolara. Wbrew panu Balcerowiczowi, wedug ktrego dolar winien by uwalony o 100 proc.

2. Europie brak dyscypliny moralnej. rdem tego jest odchodzenie od Dekalogu i w ogle od chrzecijastwa (sekularyzacja, laicyzacja, ateizacja); symbolem wykluczenie Boga oraz tradycji religijnej z projektu Konstytucji UE; efektem kapitulacja przed libertyskim terrorem politycznej poprawnoci. Wybitny niemiecki filozof, prof. Robert Spaemann, zapytany przez dzennikarzy (2006): Jak taki inteligentny czowiek jak pan moe wierzy w Boga?!, odpar: Mnie raczej dziwi gdy kto inteligentny nie wierzy w Boga. I przywoa swego sawnego koleg, Gmeza Dvil, wedug ktrego katastrofa grozi wwczas, kiedy ludzie poczynaj uznawa diaba za fikcj, oznacza to bowiem rozkwit leseferyzmu. Wszyciutko wolno! W Europie ju prawie wszystko, jestemy bardzo blisko ciany. ciany paczu.

3. Europie brak dyscypliny etnicznej. Jakkolwiek sformuowanie takie grozi oskareniem o rasizm (mniej rasistowsko mwic: wytykam tu brak dyscypliny asymilacyjnej), lecz fakty s bezlitosne. Autor Zderzenia cywilizacji, Samuel Huntington, twierdzi w swej nowje ksice (Kim jestemy?), e biaa Ameryka zostanie prdzej czy pniej zadeptana przez Latynosw. Europ zadepcz muzumanie. To nie tylko kwestia demografii, czyli ilociowych aspektw masowej imigracji ludw islamu do Europy, lecz i kwestia jakociowego traktowania tych przybyszw (winienem raczej pisa: agresorw). Kiedy imigracja polegaa na tym, e imigranci dopasowywali si do systemu prawnego kraju, ktry ich przyjmowa. Dzisiejsza imigracja muzumaska polega na tym, e imigranci daj, by pastwo (spoeczestwo), ktre ich przyjmuje, dopasowao si do ich prawnego systemu.

4. Europie brak silnych przywdcw. Pod tym wzgldem ostatnie dziesiciolecia s bardzo cienkie. Blair, Shrder, Aznar, Berlusconi e tutti quanti mieli dosy siy, by myle o wsplnocie europejskiej, lecz nie mieli do chci i wyobrani, by myle o Europie jako o bastionie, ktrego tosamo jest zagroona. Zdarzao si im ubija due lokalne i ponadlokalne interesy, jak zjednoczenie Niemiec (Kohl), lecz interes gwny owa europejska tosamo zosta zepchnity na out przez globalizacj wiatow, unifikacj kontynentaln tudzie pseudotolerancj poprawnociow. Ostatnim wielkim przywdc bya elazna dama Magosia Thatcher. Pniej brylowa rd karw. Najbardziej zawiedli si zwolennicy Chiraca, ktry mia by prawicowym tytanem, a okaza si kryptolewicowym dupkiem. Tego typu pajace nie obroni Europy ani przed pksizycem, ani przed sklonowan gwiazd czerwon.

5. Europie brak ducha onierskiego. Amerykanie (Rosjanie te) kpi, e Europejczyk dzisiejszy nie dopuszcza myli, i armia suy do walki. Jest to niestety prawda. Gdy pastwa UE wysyaj swoich onierzy (bardzo niechtnie) do penienia misji wojskowych w zapalnych rejonach wiata, wczeniej chc mie gwarancj, e nikt nie bdzie tam strzela, nikt nie zginie, itp. Po co ,wobec tego, daj swym rekrutom bro i mundury? Po co w ogle bawi si w wojsko? Nawet kiedy trzeba gasi konflikty europejskie (exemplum Bakany), robot praktyczn czyli wojenn wykonuj Jankesi, za Europejczycy tworz jedynie siy pokojowe, ktre nikomu nie potrafi zapewni bezpieczestwa (kilka tysicy Boniakw wymordowano na oczach kontyngentu holenderskiego, ktry mia Boniakw chroni, ale ze strachu nie kiwn palcem; rok temu rzd holenderski udekorowa tych swoich tchrzy medalami za wzorow sub!!!). Taka Europa bdzie bezbronna gdy spadnie elazny deszcz.

6. Europie brak jaj czyli charakteru. Gdyby byo inaczej, to Stary kontynent nie zezwalaby si molestowa oraz gwaci na caego przez zboczecw. Zboczecw rozzuchwalonych regularnym przyznawaniem im kolejnych nieobyczajnych uprawnie antywikszociowych tudzie antychrzecijaskich. Nawet Wielka Brytania, niegdy uchodzca za gwn twierdz zachodnioeuropejskiego konserwatyzmu vel tradycjonalizmu (My home is my castle), dzisiaj daje ciaa habico. Przykadem rzdowy projekt ustawy, ktra zmusi katolickie instytucje adopcyjne tego kraju do oddawania dzieci parom lesbijskim tudzie pedalskim, a gdy jaka placwka sprzeciwi si temu, bdzie karnie zamknita. Szef Rzeczypospoliej, Pawe Lisicki, komentujc to wyzna, i boi si takiej Europy. Coraz wiksz liczb Europejczykw gnbi strach, odkd podano (2006), e w Szkocji nie wolno uywa sw mama i tata, bo to obraa rodowiska lesbogejowskie.

Gdy ju w caej Europie nie bdzie mona uywa sowa: matka, to czy jeszcze bdzie mona westchn: Matko Boska Czstochowska, ratuj!?

Waldemar ysiak

Pie wypdzonych Czternasty felieton w "NGP" nr 5 z dn. 4.V.2007 r. Dwuodcinkowy niemiecki film telewizyjny (fabularny) reysera Kaia Wessela Die Flucht (Ucieczka) ogldao w marcu kilkanacie milionw Niemcw i zrobio si o tym filmie bardzo gono, gdy problem niemieckich wypdzonych to ostatnio gorcy kartofel niemiecko-polskich stosunkw. Film, jak caa propaganda tzw. ziomkostw, faszuje histori, gdy tuszuje aspekt fundamentalny: e gwn przyczyn tych wypdze by niemiecki totalitaryzm, ktry rozpta II Wojn wiatow realizujc sw dz agresji paneuropejskiej. Moemy tylko ubolewa, e film jest artystycznie dobry, ale tak to ju bywa dobre filmy rozliczeniowe czsto sprzedaj kamstwo. Exemplum dwa wietne filmy bezpieczniackie Psy Pasikowskiego i ycie na podsuchu Donnersmarcka ktre wciskaj widzom nonsensowny kit o cynicznych, lecz wewntrznie bardzo przyzwoitych, gotowych do penej duchowej metamorfozy funkcjonariuszach czerwonych represyjnych sub. Tylko patrze jak kto zaproponuje nam pomnik szlachetnego esbeka (czyli w Polsce majora Hodysza plus kilku jego kolegw) tudzie muzeum niezweryfikowanych rasowych psw, analogicznie do muzeum niemieckich uchodcw wypdzonych przez polskich grabiecw, ktre lansuje blondaryjka Eryka S.

Literatura i historiografia zajmuj si wypdzeniami od dawna, gdy od niepamitnych czasw gromady ludzkie s wypdzane przez blinich. Archaiczne wdrwki ludw czsto byy efektami gwatu; rwnie redniowieczne ekspulsje ydw z zachodniej Europy to klasyczne masowe wypdzenia. Zawsze bdce tragedi dla wypdzanych. Franciszek Karpiski, rymopis doby rozbiorw, pisa w Pieni mazurskiej:

........... wypdzony, Porzuci dom, stodoy, Uciek prawie goy.

Jeden uciek, drugiego wywieziono zapakowawszy do bydlcego wagonu (jak setki tysicy Polakw z Kresw). Niemcw przegoni z naszych ziem odzyskanych totalitaryzm sowiecki, ale detonatorem by tu totalitaryzm niemiecki, inicjator wojny. Polacy byli jedynie pionkiem tego tasowania map przez tytanw pieka. I zgodnie z losem pionkw by moe zapac kiedy cen najwysz, ktr bdzie utrata terytorium dzisiaj jeszcze polskiego. Faustowski bohater mojej powieci Dobry (1990) tumaczy swemu Mefistofelesowi, Heldbaumowi, e w postkomunistycznej Europie Niemcy prdzej czy pniej wycign apy po wschodnie landy, by je rewindykowa: Marz o tym! Nie zrezygnuj. Mowa, i to cywilizowany kraj zachodni, to mowa trawa, o tyek j potuc. Sojusznicze wizy, humanizm, kultura, cywilizacja i te pe, to retoryka kamcw i debilw. Szwaby nigdy nie zrezygnuj!.

Wedug uniofobw realna groba wyglda tak: widzc niemono rewindykowania za pomoc militaryzmu, Szwaby dziaaj za pomoc paneuropeizmu, czyli likwidowania granic i suwerennoci

narodowej w ramach kochozu UE. Poywk dla takich spekulacji (by moe susznych) daj przesanki wielce intrygujce (jak fakt, e Niemcy s gwnym patnikiem netto, ergo gwnym sponsorem Unii Europejskiej, a czy Niemiec to idiota bezsensownie vel bezinteresownie dokadajcy do interesu?), tudzie przesanki bulwersujce (jak dwie bardzo nieostrone wypowiedzi kanclerza Schrodera na zjazdach ziomkostw i wypdzonych: Bdcie cierpliwi, ja wam zwrc wschodnie landy. Zaufajcie mojej metodzie!; Siedcie cicho, pki Polska nie wejdzie do Unii, potem sama wpadnie nam w apy).

Siedzieli cicho, a kiedy Polska wesza rozptali gromk hec z wypdzeniami, z muzeum tej niemieckiej traumy, i z masowymi daniami Powiernictwa Pruskiego, odwoujcego si do trybunaw w Strasburgu i do polskich sdw. Jeden polski werdykt ju zapad (mieszkacy mazurskiej wioski maj si wynie i odda swj dobytek Niemcom!!!) ten bezczelny proeuropejski werdykt pokaza, e idzie koniec artw. Tu ciekawostka eurydycyjna: pierwszym artownisiem, pomysodawc wypdzenia Niemcw (a 20 milionw) w jakie zadupie wiata, by minister Morgenthau, sekretarz skarbu prezydenta Roosevelta, perswadujcy, e sprawcw morderczej wojny wiatowej trzeba ukara. Ergo: Stalin, realizujc przesiedlenia, czerpa z planu Morgenthaua planu ktrego Biay Dom si koniec kocw wystraszy, a ktrym Kreml si zachwyci.

Na koniec warto wspomnie, e Polacy nie do, i maj u siebie sporo renegatw (publicystw, jurystw, akademikw itp.), salonowcw biorcych berliski od, vulgo: lobbystw Bundesrepublik Deutschland - maj zero adwokatw za Odr, chocia Frau Angela Merkel stara si by niby muzyka lekka, atwa i przyjemna; taktycznie agodzi emocje retoryk antyrewindykacyjn. Nawet tak inteligentny historyk jak Ernst Nolte wypowiada si za susznymi prawami Niemcw. Inteligentny, gdy jako jeden z pierwszych wskaza cakowit paralelno ludobjstwa hitlerowskiego i stalinowskiego (cakowit prcz liczb bolszewia wymordowaa duo wicej ludzi ni hitlerowcy), i jako jeden z pierwszych zanegowa wyjtkowo Shoah, wskazujc liczne inne holocausty i tumaczc bezpodstawno prawa narodu rzekomo wybranego (sic!) do uzurpowania sobie tytuu szczeglnych ofiar. Wskutek tego zosta odsdzony od czci i wiary przez politycznie poprawnych historiozofw. Dzisiaj ten czowiek, niestety, mwi, i muzeum wypdzonych jest konieczne, bo nadszed czas, by uhonorowa niewinne niemieckie ofiary, a ziemie trzeba Niemcom zwraca, bo podstawowym prawem czowieka jest prawo do zwrotu bezprawnie odebranej wasnoci. Szkop to jednak Szkop. A Rusek, to Rusek. Kto nam zwrci Kresy?

Prdzej ni dobry los zwrci nam prapolskie Kresy wschodnie grozi nam bdzie krwawa wojna niemiecko-ydowska nad Wis. Jedni i drudzy bowiem chc zwrotu. Ci zwrotu ziemi, tamci zwrotu mienia, gdyby wic jakie usune sdy przyznay jednym i drugim to prawo w wymiarze przez nich oczekiwanym (czyli de facto Polsk likwidujcym) zwroty mogyby si na siebie co i rusz nakada, budzc gwatowny spr triumfatorw o dobra zrewindykowane. Obejrzelibymy hekatomb, drugi cud nad Wis.

Waldemar ysiak

Dalsze rozwizywanie kwestii polskiej Pitnasty felieton w "NGP" nr 6 z dn. 1.VI.2007 r. adnemu przyzwoitemu Polakowi nie sprawia satysfakcji sensacyjna wiadomo o gigantycznej hochsztaplerce finansowej praktykowanej co roku przez organizatorw tzw. marszu ywych, czyli corocznych gromadnych wypraw modziey izraelskiej do Auschwitz dla zobaczenia niemieckiej fabryki Holocaustu. Prokuratura izraelska capna aferzystw, i to nie jest nasza broszka. Natomiast du przykro sprawiy Polakom informacji, ktre upubliczniono przy okazji tej afery. Okazao si bowiem, ze modzie izraelsk ekspediowan wycieczkowo do Polski faszerowano przed wyjazdem kamstwami o polskim (wikszym nili niemiecki) wspsprawstwie Holocaustu. Wrczano tym dzieciakom broszurow instrukcj, pen nienawici do Polakw, ktrzy dalej s takim samymi antysemitami jak ich ojcowie i dziadkowie mordujcy niegdy ydw w obozach AuschwitzBirkenau, Treblinka lub innych (Wszdzie tam bd nas otacza Polacy. Bdziemy ich nienawidzi za ich udzia w zbrodniach, itp.). wyszo te na jaw, e kiedy telawiwska ambasada RP wydaa dla czonkw Marszy ywych broszur odpierajc antypolskie kamstwa, wadze izraelskie nie zezwoliy rozprowadza tego druku! Pretekstem by fakt, e autorzy uyli niepoprawnego politycznie terminu Niemcy, zamiast poprawnego nazici (sic!). Oto czemu sondae w szkoach izraelskich, amerykaskich, australijskich, kanadyjskich tudzie innych zachodnich stale wykazuj, e na pytanie: Kto to jest nazista?, modzie caego wiata odpowiada: Polak. Zgodnym chrem.

Mordercze szkody dobremu imieniu narodu polskiego przynosz cige publikacje ydowskich pseudohistorykw piszcych o antysemickiej genocydowej pasji Polakw. Niektre zyskuj duy rozgos midzynarodowy, jak chociaby oszczerstwa miotane przez dawnego komandosa z krgu Michnika i Kuronia, publicyst T. Grossa, zwanego makabrycznym bajkopisarzem. Takich Grossw jest na Zachodzie legion, exemplum T. Rosenbaum (syn ocalonych z Holocaustu przez polsk rodzin), ktry gosi Amerykanom (w The Los Angeles Time) jaki by stosunek Polakw wobec ydw kiedy upad hitleryzm: Polscy ssiedzi urzdzali nagonki, apali ydw, okradali, zabijali, wywlekali z wagonw, rozbijali gowy elaznymi omami. Do tropienia ydw najto polskich harcerzy. Polska staa si, jak duga i szeroka, strzelnic, a ocaleni z Holocaustu celami. Mienie masowo mordowanych zawaszczano bez pardonu. Bya to rasowa czystka. Trudno wobec autora takich makabrobredni uy innego okrelenia jak termin, ktrym posuy si Jzef Oleksy wobec swego towarzysza partyjnego, znanego komucha: konfabulant schizofreniczny.

wiat jest peen ydowskich schizofrenicznych konfabulantw, ktrzy przypisuj Lechitom powojenn kontynuacj ydobjstwa ery wojennej. Za gwny argument maj ci paszkwilanci tzw. pogrom kielecki, chocia Krzysztof Kkolewski dzieem Umary cmentarz, a pniej paru publicystw artykuami prasowymi, udowodnili bezspornie, e zbrodnia kielecka bya prowokacj stalinowskiej bezpieki, robot NKWD i UB (nawet oficjalna przyczyna pogromu, dzieciak, ktrego rzekomo uprowadzili ydzi, by synem ubeka, wywiezionym z miasta przez UB!). Oddaj gos Antoniemu Zambrowskiemu:

Pogrom zosta przygotowany pod nadzorem NKWD przez majora W. Spychaja-Sobczyskiego, a wykonany siami oddziau KBW pod dowdztwem sowieckiego oficera w polskim mundurze oraz

PPR-owskiej wzgldnie ubeckiej bojwki pozorujcej robotnikw pobliskiej fabryki metalowej. Ci bojwkarze zostali przyjci do fabryki na kilka dni przed pogromem i ulotnili si jak jeden m nastpnego dnia po uwieczonej sukcesem akcji. Oni wraz z onierzami zmasakrowali ydw mieszkajcych w domu na Plantach, ale tylko z jednej klatki schodowej. Chodzio o wykonanie misternego zadania odstrzelenia wycznie ydw udajcych si do Palestyny (ydzi z drugiej klatki schodowej pozostawali pod ochron UB). Dlatego nie mogo by mowy o dopuszczeniu przed dom motochu.

Jzyk hebrajski zawiera da wyrazy doche (odpychajcy) i magil (obrzydliwy), ktre wietnie pasuj do obrzydliwej antypolskiej propagandy, robicej z Polakw dyrygentw i maszynistw Shoah. Lecz czym rwnie obrzydliwym jest automatyczne kwitowanie kadej obrony dobrego imienia Polakw, kadej prby dezawuowania kontrpolskich garstw epitetem: antysemityzm! Ten uniwersalny pocaunek mierci (jak mwi Amerykanie) stosowany jest bardzo wybirczo, zgodnie z zasadami salonowego relatywizmu, ktry stanowi socjotechniczny element terroru poprawnoci politycznej. Herman Goering rycza: To ja decyduj kto jest ydem!, a dzisiaj szafarze pocaunkw mierci decyduj kto by lub jest antysemit. Subiektywnie stosujc abolicyjne prawo aski nawet wobec zoologicznych antysemitw. Niej kilka soczystych przykadw tej relatywistycznej deantysemityzacji gonych figur historycznych:

Karol Marks nie by antysemit (chocia pisa, e modelowy yd to sprytny faszywiec); Virginia Woolf nie bya antysemitk (chocia pisaa: Nie lubi niczego ydowskiego ydzi mogliby by utopieni bez straty dla wiata); genera Charles de Gaulle nie by antysemit ( chocia pitnowa pych ydw, ich ch dominowania wszdzie); guru lewackiej ekonomii, John Maynard Keynes, nie by antysemit (chocia wiesza psy na ydach bez ustanku). Nawet lewacka ikona chilijska, prezydent Salvador Allende, nie by antysemit (chocia sw rozpraw doktorsk przekonywa, e typowe dla ydw s obuda, oszustwo i oszczerstwo).

Tymczasem Polacy to urodzeni antysemici i zbrodniarze, ktrzy dziki temu, e ss antysemityzm z mlekiem swych matek (opinia byego prezydenta Izraela) wymordowali miliony ydw. Obowizuje wobec nich regua bezwzgldnego i bezdowodowego domniemania winy. Jest bowiem tak, jak rzek ksidz Waldemar Chrostowski: Dawniej antysemit by ten, kto nie lubi ydw. Dzisiaj jest nim ten, kogo nie lubi ydzi. ydzi najbardziej nie lubi Polakw, a wadze RP zbyt rzadko i zbyt mikko reaguj na antypolskie werbalne ekscesy ydw. To si musi zmieni.

Waldemar ysiak

Pynna suwerenno Szesnasty felieton w "NGP" nr 7 z dn. 6.VII.2007 r. Determinizm. Murzynek Bambo nie jest winien temu, e wskutek zoliwoci fatum urodzi si w kraju pt. Zimbabwe, przez co musi cierpie kadego dnia. Redaktor Lis nie jest winien temu, e wskutek zjawisk hormonalnych, mitochondrialnych czy innych biologicznych dosta taki a nie inny profil charakterologiczno-mentalnociowy, ktrego sug bdzie do koca ywota swego, ku zdegustowaniu przyzwoitych ludzi. I tak samo Polska nie ponosi winy za sw lokalizacj geograficzn. Nie wybieralimy sobie miejsca na mapie. Los usytuowa nasz ojczyzn midzy Rosj a Niemcami, co sprowadza na nas rozmaite kopoty i nieszczcia od tysica lat i musimy z tym y. Miliony ofiar pomordowanych i powywoonych, a nawet kiedy wojny akurat nie ma ciga szarpanina graniczna, terytorialna, majtkowa, surowcowa, handlowa, polityczna, ideologiczna, kulturowa, prestiowa, pijarowa itp. Dzisiaj Szkopy rwnie wyszarpuj (sdowo) polsk ziemi, rugujc Polakw, i masowo przywracaj pomniki swej zbjeckiej chway na polskim terytorium, a Kacapy nieustannie gro, strasz, dyskryminuj, zamykaj kurki i granice, sowem: nastaj ten sam cyrk, te same mapy. Powstaje pytanie: czy jest zagroona nasza suwerenno? Odpowied uczciwego historyka brzmie musi: przy takiej lokalizacji suwerenno nie moe by gwarantowana wieczycie. Historia dowioda nam ju kilka razy jak szybko traci si krzepk pozornie suwerenno. W historii bowiem termin na zawsze jest krlem idiotyzmw.

Moje refleksje a propos wywoaa informacja telewizyjna z 4 czerwca. Ot wedug sondau TVP 3: 67 procent rodakw uwaa, e nie jestemy krajem niepodlegym. Vulgo: dwie trzecie wspobywateli kwestionuje nasz suwerenno. Szokujce, nieprawda? Nie znajc przyczyn takich opinii, mona jedynie spekulowa, e ankietowanym szo o unijne ograniczenie suwerennoci czonkw, gdy pastwa nalece do UE wyzbyy si czci niepodlegoci narodowej (zwaszcza prawnej) na rzecz kontynentalnych dyrektyw Brukseli i Strasburga. Nie moemy ju robi wszystkiego co chcielibymy robi, bo za samowol gro cikie unijne restrykcje. I to si bdzie pogbia, ergo: powiksza si bdzie skala zdesuwerenizowania Lechistanu. Pytanie: czy nasze wnuki przez sowo suwerenno (suwerenno polityczna) bd ju rozumiay wycznie suwerenno pankontynentaln, niepodleg Europ, a suwerenno narodowa stanie si identycznym archaizmem jak redniowieczny system lenno-wasalny, legitymizm dynastyczny czy polskie Kresy wschodnie? Lub, dalej idc: czy przetrwa w ogle termin narodowe pastwo europejskie, czy te forma federacji, konfederacji, unii etc. zepchnie w bibelot historii do mietnikowego lamusa dziejw?

Na dzie dzisiejszy (mwic brzydkim dzisiejszym slangiem) ciekawi mnie inne pytanie: czy owe 67 proc. respondentw kwestionujcych aktualny brak niepodlegoci ojczyzny wyrazio sw opini jako krytyczn, to jest w sposb pejoratywny dla faktu? Gdyby tak byo, mielibymy bulwersujc sprzeczno, albowiem sondae wskazuj, e a 82 proc. Polakw cieszy si, i Polska zostaa czonkiem Unii. Lecz to tylko pozorna sprzeczno, czego dowodzi choby casus Jacka Kuronia. Rozdajc zupki (tak jak Unia rozdaje dotacje) i chrzanic wzniose dyrdymay (tak jak Unia tolerancyjnie wszystkich upolitpoprawnia) osobnik w przez dugie lata miewa regularne poparcie sondaowe rzdu 72-75 proc. Jednak gdy udecy chcieli t popularno skonsumowa politycznie, pakujc go na fotel prezydenta wystawiony jako kandydat Kuro otrzyma ledwie 10 proc. gosw i przepad z kretesem. Dotacje, tanio kurortw, plus atwo emigracji zarobkowej, mog budzi sympati wobec unijnego kochozu, a rwnoczenie nostalgia za utracon czci suwerennoci

narodowej moe budzi zo, i to si chyba nie kci. Tak sobie spekuluj, bo te 67 proc. wbio mi w epetyn wiek jak cholera.

Bardzo mi si podoba sentencja wyryta na staroytnej cegle, ktr archeolodzy znaleli swego czasu w ruinach Babilonu: Jeli si tak dobrze rozejrze dookoa, to ludzie wszyscy razem s gupi. Trawestujc: jeli si tak dobrze rozejrze dookoa, to wcale nie trzeba brukselskich nakazw dla skonstatowania, e suwerenno doznaje uszczerbku w rozmaity sposb, pod rnymi wzgldami, vulgo: niesuwerenno ma formy bardzo bogate, bardzo dziwaczne, bardzo dranice, i jest ich bez liku. Czasami s to lokalne dziury w suwerennoci, lecz bolesne, gdy zwizane z metropoliami naszego kraju. Ilu Polakw wie, e prcz ambasad (ktre s eksterytorialne na caym wiecie, moc prawa midzynarodowego) mamy w kraju rosyjskie posiadoci (w samej Warszawie kilka kompleksw gmachw!) praktycznie cakowicie eksterytorialne, waciwie prawem kaduka? Ich bandycka eksterytorialno polega na tym, e funkcjonariusze naszego pastwa (wszelakich sub!) nie maj tam wstpu pod adnym pozorem. Notabene, prawo wasnoci Ruskw do tych budynkw i terenw jest oparte na dawnych umowach Kremla z prosowieckimi wadzami PRL-u, a wadze III RP nie ingeruj w t hucp prawn, by nie zaognia sytuacji midzynarodowej. Inaczej mwic: Kacapy waciwie si zajmuj pewne domeny na terytorium niepodlegego rzekomo pastwa. Jest to duo gorsze anieli okresowa tylko (cho regularna, coroczna) utrata wadzy nad czci polskiego terytorium midzy Krakowem a Owicimiem, bo ilu Polakw o tym wie? gdy trwa tzw. Marsz ywych, kilkudniow wadz nad tym korytarzem przejmuj izraelskie suby specjalne, Shin-Beth i Mossad. Sprbowalibymy zrobi co takiego my, w Izraelu lub gdziekolwiek indziej za granic!

Niedostatki suwerennoci maj inne jeszcze oblicza (ktre czsto wzmiankowaem pirem publicysty) jak choby skryta szpiegosuebno dygnitarzy zwerbowanych dawniej przez ludowe suby (KGB, GRU, StB, StaSi eto.). Osobnym tematem jest niewola, w ktr popadamy u globalnych terrorystw, takich jak polityczna poprawno, feminizm itp. Na niektrych polskich uczelniach akademicy rejestruj ju kamerami egzaminy studenckie, by unikn oskarenia o seksmolestowanie. Tak wycieka ludzka suwerenno, i wiat zamienia si w teatr absurdu.

Waldemar ysiak

Zobacz koniecznie! http://www.lysiak.chrzanik.com/index.php

You might also like