You are on page 1of 212

1. Pierwsze spotkanie. To bya ta pora dnia, ktr wolabym przespa. Szkoa. A moe czyciec byby lepszym okreleniem?

Jeli istnia jakikolwiek sposb, by odpokutowa za moje grzechy, ten mona byo w pewnym stopniu uzna za odpowiedni. Nuda nie bya czym, do czego przywykem kady kolejny dzie wydawa si niemoliwie bardziej nucy od poprzedniego. Przypuszczam, e to bya moja forma snu jeli zdefiniujemy sen jako stan biernoci pomidzy okresami aktywnoci. ledziem wzrokiem rysy na tynku w odlegym kcie stowki, ukadajc je w mylach w rne wzory. By to jeden ze sposobw, eby wyciszy gosy, ktre szemray w mojej gowie niczym przepywajca rzeka. Kilka setek z nich ignorowaam, poniewa byy nieciekawe. Jeli chodzi o ludzki umys, nie byo czego, czego bym kiedy nie sysza. Dzisiaj wszystkie myli byy zaabsorbowane trywialnym dramatem - rozszerzeniem si tutejszej niewielkiej spoecznoci uczniowskiej. Rozpracowanie ich nie wymagao wiele wysiku. Z kadej strony dociera do mnie ten sam wizerunek nowej twarzy. Zwyka ludzka dziewczyna. Ekscytacja spowodowana jej przyjazdem bya mczco przewidywalna jak pokazanie dziecku nowej zabawki. Poowa otumanionych chopakw ju wyobraaa sobie, e s w niej zakochani tylko dlatego, e stanowia widok, do ktrego nie przywyky ich oczy. Sprbowaem wyciszy ich jeszcze bardziej. Tylko cztery gosy blokowaem z grzecznoci, a nie niesmaku: gosy mojej rodziny, dwch braci i dwch sistr, ktrzy byli tak bardzo przyzwyczajeni do braku prywatnoci w mojej obecnoci, e rzadko powicali temu uwag. Staraem si da im jej tyle, ile umiaem. Prbowaem nie sucha, jeli tylko byem w stanie. Staraem si, jak mogem i nadal syszaem. Rosalie jak zwykle mylaa o sobie. Zauwaya odbicie swojego profilu w czyich okularach i rozpywaa si nad swoj wasn doskonaoci. Jej umys by dla mnie pytk sadzawk z kilkoma niespodziankami. Emett wcieka si, poniewa przegra z Jasperem, kiedy siowali si na rk dzi w nocy. Przygotowanie rewanu pochonie cae rezerwy jego cierpliwoci. Waciwie nigdy nie czuem si intruzem w umyle Emetta, poniewa on nigdy nie myla o rzeczach, ktrych nie powiedziaby potem gono lub nie wprowadzi w czyn. Moe czuem si winny, czytajc w mylach innych, gdy zdawaem sobie spraw, e byy rzeczy, o ktrych woleliby oni, ebym nie wiedzia. Jeli umys Rosalie by pytk sadzawk, to umys Emetta mona by porwna do jeziora z przejrzycie czyst wod. A Jasper cierpia. Stumiem westchnicie. Edward. Alice wymwia moje imi w mylach i natychmiast przycigna moj uwag.

Dokadnie tak samo, jak gdyby zawoaa mnie na gos. Byem zadowolony, e moje imi wyszo ostatnio z mody to byoby irytujce: za kadym razem, gdyby kto pomyla o jakim Edwardzie, moja gowa odwracaby si automatycznie Tym razem nie odwrciem gowy. Alice i ja bylimy nieli w tych cichych rozmowach. Rzadko si zdarzao, by kto nas na nich przyapa. Nadal wpatrywaem si w pknicia w tynku. Jak on sobie radzi? - zapytaa mnie. Wykrzywiem usta - tylko niewielka zmiana w ukadzie moich warg. Nic, co naprowadzioby pozostaych. Mogem je rwnie dobrze krzywi z nudy. Umys Alice by peen niepokoju i zobaczyem, e obserwuje Jaspera ktem oka. Czy istnieje jakie niebezpieczestwo? Przeskoczya w mylach do niedalekiej przyszoci, przelizgujc si pomidzy wizjami w poszukiwaniu powodu mojego skrzywienia. Odwrciem powoli gow w lewo tak, jakbym patrzy na cegy w cianie, westchnem i obrciem j z powrotem w prawo, znw wpatrujc si w rysy na suficie. Alice wiedziaa, e wanie pokrciem gow. Uspokoia si. Daj mi zna, jeli jego stan si pogorszy. Poruszyem tylko oczami do gry, w stron sufitu i z powrotem. Dziki, e to robisz. Cieszyem si, e nie musz odpowiada gono. Co miabym powiedzie? Caa przyjemno po mojej stronie? To wcale nie bya przyjemno. Nie cieszyo mnie to, e sysz, jak Jasper walczy ze sob. Czy eksperymentowanie w ten sposb byo naprawd konieczne? Czy nie byoby bezpieczniej po prostu przyzna, e by moe nie bdzie on nigdy w stanie poradzi sobie z pragnieniem w taki sposb, w jaki radzia sobie z nim reszta z nas i nie wystawia wci na prb jego kontroli nad sob? Po co taczy z katastrof na skraju przepaci? Miny dwa tygodnie od naszego ostatniego polowania. Nie by to trudny okres dla reszty z nas. Czasami zdarzay si drobne niedogodnoci jeli czowiek podszed zbyt blisko, jeli wiatr wia w zym kierunku. Ale ludzie rzadko podchodzili blisko. Ich instynkt przetrwania mwi im co, czego ich wiadomy umys nigdy by nie zrozumia: bylimy groni. Jasper by bardzo grony wanie w tej chwili. Nagle jaka dziewczynka zatrzymaa si na kocu stolika, ktry sta najbliej naszego, by porozmawia z koleank. Zarzucia swoimi krtkimi rudoblond wosami i przeczesaa je palcami. Grzejniki wydmuchay jej zapach w nasz stron. Przywykem do uczucia, jakie powodowaa u mnie ta wo tpy bl w gardle, guche pragnienie w odku, samoczynne napicie mini, nadmierny przypyw jadu w ustach To wszystko byo do normalne, zwykle atwe do zignorowania. Teraz byo trudniej, bo moje uczucia stay si silniejsze, podwoiy si, kiedy obserwowaem reakcj Jaspera. Bliniacze pragnienia na miejsce tylko mojego. Jasper puci wodze fantazji. Wyobraa sobie to wyobraa sobie, jak podnosi si ze swojego miejsca obok Alice i staje blisko dziewczynki. Widzia w mylach, jak pochyla si, jakby chcia jej szepn co do ucha i

pozwala swoim ustom dotkn jej garda. Fantazjowa, jak to byoby poczu na jego wargach dotyk jej cienkiej skry, pod ktr przepywayby fale gorcej krwi Kopnem jego krzeso. Oczy Jaspera natkny si na mj wzrok i po chwili opuci gow. Syszaem, jak wstyd i bunt toczyy bj w jego gowie. - Przepraszam wymamrota. Wzruszyem ramionami. - Nie zrobiby tego Alice mrukna do niego, agodzc jego rozgoryczenie. Widz to. Walczyem z grymasem, ktry ujawniby jej kamstwo. Musielimy trzyma si razem, Alice i ja. To nie byo atwe, sysze gosy albo mie wizje dotyczce przyszoci. Dwch dziwakw pord tych, ktrzy przecie byli ju dziwakami. Strzeglimy naszych tajemnic. - Mylenie o nich jak o ludziach troch pomaga zasugerowaa Alice swoim wysokim melodyjnym gosem, zbyt szybkim, by mogli go usysze miertelnicy, gdyby ktrykolwiek z nich znalaz si wystarczajco blisko. Ma na imi Whitney. Uwielbia swoj modsz siostr. Jej matka zaprosia Esme na przyjcie w ogrodzie, pamitasz? - Wiem, kim ona jest odpowiedzia Jasper szorstko. Odwrci si, by wyjrze przez jedno z okienek umieszczonych pod okapami dookoa pomieszczenia. Jego ton zakoczy rozmow. Bdzie musia dzi zapolowa. Podejmowanie takiego ryzyka, sprawdzanie, jak bardzo jest silny, by wywoa w nim odporno byo mieszne. Jasper powinien zaakceptowa swoje granice i pracowa nad nimi. Jego stare nawyki nie sprzyjay stylowi ycia, ktry wybralimy; nie powinien na si wciska si w jego ramy. Alice westchna cicho, wstaa, zabierajc swoj tac z jedzeniem swoje alibi, jeli mona to tak nazwa i zostawia go samego. Wiedziaa, kiedy mia do jej wsparcia. Mimo e Rosalie i Emett byli bardziej wylewni, to Alice i Jasper znali nastroje drugiej osoby tak dobrze jak swoje wasne. Tak jakby rwnie czytali w mylach ale tylko swoich nawzajem. Edward Cullen. Mimowolna reakcja. Odwrciem si w stron, z ktrej dochodzi gos wypowiadajcy moje imi, mimo e nie by to gos, a czyja myl. Moje oczy zostay unieruchomione na niewielk cz sekundy przez par duych czekoladowobrzowych ludzkich oczu osadzonych w bladej twarzy w ksztacie serca. Znaem t twarz mimo tego, e nigdy, a do tej chwili, jej nie widziaem. Pojawia si dzisiaj w kadej gowie. Nowa uczennica, Isabella Swan. Crka miejscowego szefa policji, przeprowadzia si tu, by zamieszka z ojcem. Bella. Poprawiaa kadego, kto uywa jej penego imienia Znudzony spojrzaem w inn stron. Zajo mi sekund, eby uwiadomi sobie, e to nie w jej mylach pojawio si moje imi. Oczywicie, ju jest pod wraeniem Cullenw, usyszaem cig dalszy tamtej myli.

Teraz rozpoznaem ten gos. Jessica Stanley mino troch czasu odkd ostatnio niepokoia mnie swoim wewntrznym trajkotem. Odczuem ogromn ulg, kiedy daa sobie spokj ze swoim le ulokowanym zadurzeniem. Byo prawie niemoliwe uciec jej nieprzerwanym miesznym snom na jawie. Miaem wtedy ochot wytumaczy jej dokadnie, co staoby si, gdyby moje wargi, za ktrymi ukryway si zby, znalazy si blisko jej ust. To uciszyoby te irytujce fantazje. Na sam myl o jej reakcji niemal si umiechaem. Jakby mogo jej to cokolwiek pomc, Jessica kontynuowaa. Nawet nie jest adna. Nie mam pojcia, czemu Eric tak si na ni gapi albo Mike. Skrzywia si w mylach na to ostatnie imi. Jej nowa mio, do popularny Mike Newton by kompletnie niewiadomy jej uczucia. Najwyraniej nie by jednak niewiadomy obecnoci nowej dziewczyny. Te jak nowa zabawka pokazana dziecku. W tym momencie ujawnia si podo Jessiki, poniewa zachowywaa si gocinnie w stosunku do nowoprzybyej, kiedy opowiadaa jej powszechnie znan wersj historii naszej rodziny. Nowa uczennica musiaa o nas zapyta. Ludzie patrz dzisiaj rwnie na mnie, pomylaa na marginesie zadowolona z siebie Jessica. Jakie to szczcie, e Bella ma dzisiaj dwie lekcje ze mn zao si, e Mike bdzie chcia mnie zapyta, jaka ona jest Sprbowaem wyrzuci ten bezmylny trajkot z mojej gowy, zanim jego maostkowo i trywialno doprowadz mnie do szalestwa. - Jessica Stanley pierze brudy Cullenw przez t now Swan mruknem do Emetta. Zachichota pod nosem. Mam nadziej, e chocia robi to dobrze. - Raczej nie wysila swojej wyobrani. Tylko aluzje do skandalu. Nawet odrobiny horroru. Jestem troch zawiedziony. A ta nowa? Czy te czuje si zawiedziona plotkami? Wsuchaem si, eby usysze, co ona, Bella, sdzi o opowieci Jessiki. Co widziaa, kiedy patrzya na dziwn powszechnie unikan rodzin, ktrej czonkowie wyrniali si kredowobia cer? Poznanie jej reakcji byo jakby moim obowizkiem. Pracowaem dla mojej rodziny jako obserwator z braku lepszego okrelenia. eby nas chroni. Gdyby ktokolwiek sta si podejrzliwy, byem w stanie szybko nas ostrzec tak, ebymy zdyli si wycofa. Czasem si to zdarzao jaki czowiek z wybuja wyobrani widzia w nas bohaterw jakiej ksiki albo filmu. Zwykle nie trafia ze swoimi fantazjami, ale byo lepiej si gdzie wyprowadzi i nie ryzykowa, e zacznie si nami bardziej interesowa. Bardzo, bardzo rzadko kto odgadywa trafnie. Nie dawalimy mu szansy, by mg sprawdzi swoj teori. Znikalimy i stawalimy si niczym wicej jak tylko przeraajcym wspomnieniem. Niczego nie usyszaem, mimo e wsuchiwaem si obok Jessiki, ktra kontynuowaa swj bahy wewntrzny monolog. Byo tak, jakby nikt obok niej nie siedzia. Osobliwe, czyby dziewczyna si przesuna? Nie wydawao si to prawdopodobne, gdy Jessica nadal paplaa. Spojrzaem, eby sprawdzi, czuem si niepewnie. Sprawdza co, co mg mi

powiedzie mj drugi such - to nie bya rzecz, ktr musiaem robi kiedykolwiek w przeszoci. Mj wzrok znw zatrzyma si na tych duych brzowych oczach. Siedziaa dokadnie w tym samym miejscu, co wczeniej i patrzya na nas - normalna reakcja, poniewa Jessica dalej raczya j miejscowymi plotkami o Cullenach. Normalne byyby te myli na nasz temat. Ale nie syszaem nawet najmniejszego szmeru. Jej policzki zalaa fala czerwieni, kiedy opucia gow, eby unikn gafy z powodu patrzenia na nieznajomego. Dobrze, e Jasper nadal wyglda przez okno. Nie chciaem sobie nawet wyobraa, co ten przypyw krwi zrobiby z jego kontrol nad sob. Emocje malujce si na jej twarzy byy tak oczywiste, jakby wypisaa je sobie na czole: zaskoczenie, poniewa bez wtpienia zauwaya drobne rnice pomidzy jej gatunkiem a moim, ciekawo, kiedy suchaa opowieci Jessiki i co jeszcze fascynacja? To nie byby pierwszy raz. Bylimy pikni dla nich, naszych potencjalnych ofiar. A w kocu zawstydzenie, poniewa zapaem j na wpatrywaniu si we mnie. Nadal, mimo e jej myli maloway si w jej dziwnych oczach dziwnych z powodu ich gbokoci, brzowe oczy czsto wydaj si pytkie, poniewa s ciemne niczego nie syszaem oprcz ciszy dochodzcej z miejsca, w ktrym siedziaa. Zupenie niczego. Poczuem niepokj. Nigdy nie zetknem si z czym takim. Czy co byo ze mn nie tak? Czuem si dokadnie tak samo, jak zawsze. Zaniepokojony, wsuchaem si gbiej. Wszystkie gosy, ktre blokowaem, wybuchy ze zdwojon si w mojej gowie. Ciekawe jak muzyk lubi moe mgbym wspomnie o tej nowej pycie rozmyla dwa stoy optany przez Bell Swan Mike Newton. Jak on si na ni gapi. Jakby nie mogo mu wystarczy, e poowa dziewczyn w szkole, chciaaby, eby gorzkie myli Erica Yorkie rwnie kryy wok dziewczyny. aosne. Mona pomyle, e jest sawna czy co Nawet Edward Cullen si na ni gapi Lauren Mallory bya tak zazdrosna, e jej twarz na dobr spraw powinna sta si ciemnozielona. I jeszcze Jessica obnoszca si ze swoj now przyjacik. To mieszne Jad dalej tryska z myli dziewczyny. Zao si, e wszyscy j o to pytali. Ale chciaabym z ni porozmawia. Pomyl nad bardziej oryginalnym pytaniem dumaa Ashley Dowling. moe bdzie miaa ze mn hiszpaski pragna June Richardson. tyle do zrobienia dzi wieczorem! Matma i jeszcze test z angielskiego. Mam nadziej, e mama Angela Weber, cicha dziewczyna, ktrej myli byy zaskakujco yczliwe, bya jedyn osob, ktra nie miaa obsesji na punkcie tej Belli.

Syszaem wszystko, syszaem kad mao znaczc myl, ktra pojawia si w ich umysach. Ale niczego ze strony nowej uczennicy o zudniczo czytelnych oczach. Mogem oczywicie usysze, co mwia, kiedy zwracaa si do Jessiki. Nie musiaem czyta w mylach, eby rozpozna jej niski, wyrany gos po drugiej stronie dugiego pomieszczenia. - Ten z rudawymi wosami, to ktry? zapytaa, rzucajc ukradkowe spojrzenie i natychmiast odwracajc gow, kiedy zobaczya, e nadal j obserwuj. Jeli miaem nadziej, e usyszenie jej gosu pomoe mi w zlokalizowaniu jej myli zagubionych gdzie, gdzie nie miaem dostpu, natychmiast si zawiodem. Zwykle wewntrzny gos ludzi to ten sam dwik, co ich gos fizyczny. Ale ten cichy niemiay ton by mi nieznany, byem pewien, e to nie aden z dwikw wielu myli krcych po pomieszczeniu. Cakowicie nowy. Powodzenia, idiotko! Pomylaa Jessica, zanim udzielia odpowiedzi dziewczynie. - To Edward. Wiem, wyglda zabjczo, ale nie zawracaj nim sobie gowy. Nie chodzi na randki. Najwyraniej adna z miejscowych dziewczyn nie jest dla niego dostatecznie adna achna si. Odwrciem gow, eby ukry umiech. Jessica i jej koleanki nie miay pojcia, jakimi byy szczciarami, e adna z nich nie przypada mi do gustu. Po tym przebysku humoru poczuem dziwny impuls, ktrego dobrze nie rozumiaem. To miao co wsplnego ze zoliwymi mylami Jessiki, ktrych nowa dziewczyna bya niewiadoma Miaem niezrozumia potrzeb, by wkroczy midzy nie i ochroni t Bell Swan od najczarniejszych wytworw mzgu Jessiki. Jakie dziwne uczucie. Staraem si zrozumie motywacje stojce za tym impulsem, jednoczenie znw lustrujc dziewczyn. Moe by to tylko jaki dawno zapomniany instynkt opiekuczy silny dba o sabszych. Dziewczyna wygldaa na bardziej kruch od jej nowych koleanek. Trudno byo uwierzy, e jej skra moe stanowi obron przed wiatem zewntrznym, poniewa bya pprzezroczysta. Widziaem krew krc rytmicznie w jej yach Ale nie powinienem si na tym skupia. Radziem sobie ze stylem ycia, ktry wybraem, ale byem spragniony jak Jasper i nie byo sensu w rozbudzaniu w sobie pragnienia. Zauwayem niewielk zmarszczk pomidzy jej brwiami. Wygldao na to, e ona jest jej niewiadoma. Niewiarygodnie frustrujce! Jasno widziaem, e siedzenie tam, rozmawianie z nieznajomymi, bycie w centrum uwagi stanowio dla niej due obcienie. Mogem zaobserwowa jej niemiao ze sposobu, w jaki trzymaa swoje wte lekko zgarbione ramiona tak jakby w kadej chwili spodziewaa si odtrcenia. I mogem tylko obserwowa, tylko patrze i wyobraa sobie. Nie syszaem niczego oprcz ciszy ze strony niezwykej dziewczyny. Niczego nie syszaem. Dlaczego? - Idziemy? rzucia Rosalie, zakcajc moj koncentracj.

Odwrciem gow od dziewczyny z ulg. Nie chciaem nadal odnosi poraek w prbach usyszenia jej myli to mnie irytowao. Nie chciaem rwnie sta si niezdrowo zainteresowany jej mylami, tylko dlatego, e byy przede mn ukryte. Nie miaem wtpliwoci, e kiedy rozszyfruj jej umys bo znajd sposb, by tego dokona bdzie tak samo trywialny i maostkowy jak wszystkie inne. Niewart wysiku jaki wo, by to osign. - Czy ta nowa ju si nas boi? zapyta Emett, nadal czekajc na moj odpowied na jego poprzednie pytanie. Wzruszyem ramionami. Nie by do zainteresowany, by chcie zdoby wicej informacji. Ja rwnie nie powinienem si tym interesowa. Wstalimy od stolika i wyszlimy ze stowki. Emett, Rosalie i Jasper udawali maturzystw poszli do swoich sal lekcyjnych. Ja graem rol modszego ucznia. Oddaliem si w stron klasy, gdzie odbywaa si moja lekcja biologii, przygotowujc swj umys do nudy. Wtpiem, by pan Banner, czowiek o przecitnej inteligencji, by w stanie opowiedzie o czym, co zaskoczyoby kogo, kto posiada wyksztacenie wysze w zakresie medycyny. W sali usadowiem si na krzele, a moje ksiki budowa komrki, nie uczylimy si o niczym, o czym ju bym nie wiedzia rozrzuciem na awce. Byem jedynym uczniem, ktry mia stolik tylko dla siebie. Ludzie nie byli wystarczajco mdrzy, by zdawa sobie spraw, e si mnie boj, ale ich instynkt przetrwania wystarcza, by trzymali si ode mnie z daleka. Klasa wypeniaa si powoli uczniami wracajcymi z lunchu. Oparem si plecami o krzeso i czekaem. Znw aowaem, e nie mog spa. Mylaem o dziewczynie i jej imi zakcio mj tok mylenia, kiedy Angela Weber wprowadzia j do klasy. Wyglda na to, e Bella jest tak samo niemiaa jak ja. Zao si, e nie jest jej dzisiaj atwo. Mogabym co powiedzie ale pewnie zabrzmiaoby to idiotycznie Tak! Wykrzykn Mike Newton w mylach, kiedy obrci si na swoim siedzeniu, by obserwowa wchodzce dziewczyny. Nadal nic z miejsca, gdzie staa Bella Swan. Pusta przestrze tam, gdzie powinny by jej myli irytowaa mnie i wytrcaa z rwnowagi. Podesza bliej, przesuwajc si midzy stolikami, kierujc si do biurka nauczyciela. Biedna dziewczyna, jedyne wolne miejsce znajdowao si obok mnie. Natychmiast zrobiem miejsce na jej czci awki, formujc stosik z moich ksiek. Miaem wtpliwoci, czy bdzie si tu dobrze czua. Miaa przed sob dugi semestr, przynajmniej jeli chodzi o t lekcj. Moe jednak, siedzc obok niej, bd w stanie usysze jej tajemnice nie ebym kiedykolwiek wczeniej potrzebowa do tego niewielkiego dystansu nie ebym doszuka si czego wartego suchania Ciepo dochodzce z grzejnika przywiodo do mnie zapach idcej Belli Swan. Jej wo uderzya mnie jak niszczycielski pocisk, jak rozpdzony taran. Nie istnia taki rodzaj przemocy, ktrego si mona by porwna do tamtego uderzenia.

W jednej chwili straciem resztki czowieczestwa, jakie posiadaem. Nie pozosta nawet ich strzp. Byem drapienikiem. Ona bya moj ofiar. Na caym wiecie nie liczyo si nic innego. Nie widziaem pomieszczenia penego ludzi w mojej gowie jawili si oni wycznie jako dodatkowe utrudnienie. Zapomniaem o tym, e nie mog usysze jej myli. Nic dla mnie one nie znaczyy, poniewa za chwil miaa nie snu ich ju nigdy wicej. Byem wampirem, a jej krew wydzielaa najsodszy zapach, jaki poczuem w cigu poprzednich osiemdziesiciu lat. Nie miaem pojcia, e taka wo moe istnie. Gdybym o tym wiedzia, wyruszybym na jej poszukiwanie dawno temu. Przeczesabym dla niej wszystkie zakamarki tej planety. Mogem wyobrazi sobie ten smak Pragnienie zataczyo mi w gardle niczym pomienie ognia. Wargi miaem wysuszone. wiey przypyw jadu nie pomaga w pozbyciu si tego uczucia. odek skrca si z godu, stanowi echo pragnienia w gardle. Napryem minie. Nie mina nawet pena sekunda. Nadal robia ten krok, ktry przywid jej zapach w moj stron. Kiedy postawia stop na ziemi, jej oczy przelizgny si po mnie chciaa mi si przyjrze po kryjomu. Jej wzrok napotka mj i ujrzaem w jej brzowych tczwkach swoje odbicie. Szok, ktry malowa si na mojej twarzy, sprawi, e zapomniaem na chwil o wyroku mierci, ktry na ni wydaem. Nie uatwiaa mi niczego. Kiedy zobaczya wyraz mojej twarzy, czerwie znw wypyna na jej policzki, zabarwiajc jej cer na najrozkoszniejszy kolor, jaki kiedykolwiek widziaem. Mj mzg spowijay nieprzepuszczalne opary jej zapachu. Nie mogem myle. Myli kbice si w mojej gowie wrzay, nieskadne i rozproszone wymykay si spod kontroli. Sza teraz szybciej, jakby rozumiaa, e musi ucieka. Popiech sprawi, e staa si niezdarna potkna si i prawie wpada na dziewczyn siedzc przede mn. Bya sabsza i delikatniejsza od innych ludzi. Prbowaem skupi si na twarzy, ktr zobaczyem w jej oczach, twarzy, ktr rozpoznawaem ze wstrtem. By to wizerunek potwora, ktry mieszka we mnie co, co staraem si zepchn w najdalszy kt mojego umysu przez lata wypenione wysikiem i samodyscyplin. Jak niewiele trzeba byo, by znw znalaz si na powierzchni! Wo otoczya mnie, rozproszya moje myli, niemal zmusia mnie do dziaania. Nie. Zacisnem do na krawdzi stou, prbujc utrzyma swoje ciao na miejscu. Drewno nie spenio swojego zadania. W rce trzymaem gar drzazg i odamkw, ktre pozostawiy w blacie lad moich palcw. Zniszczy dowody oto podstawowa zasada. Opuszkami szybko starem pozostawiony w drewnie ksztat. Zostaa tylko nierwna dziura i troch drzazg na pododze, ktre szybko roztarem stop. Zniszczy dowody. Dodatkowe utrudnienie

Wiedziaem, co teraz si stanie. Dziewczyna usidzie obok mnie, a ja bd musia j zabi. Niewinni wiadkowie w klasie, osiemnacioro innych dzieciakw i mczyzna, nie mogli opuci tego pomieszczenia po zobaczeniu sceny, ktra wkrtce si tu rozegra. Wzdrygnem si na myl o tym, co musz zrobi. Nawet w swoich najgorszych czasach nie popeniem aktu takiego okruciestwa. Nigdy nie zabiem nikogo niewinnego w trakcie tych omiu dziesicioleci, ktre przeyem jako wampir. A teraz planowaem zamordowanie dwudziestu osb naraz. Potwr obijajcy si w lustrze jej oczu przedrzenia mnie. Jedna cz mnie wzdrygaa si na myl o zabjstwie, druga planowaa morderstwo z zimn krwi. Gdybym zabi dziewczyn jako pierwsz, miabym tylko pitnacie do dwudziestu sekund sam na sam z ni, zanim inni by zareagowali. Moe troch duej, gdyby nie zdaliby sobie sprawy z tego co robi od razu. Ona nie miaaby czasu, eby krzycze lub poczu bl - nie chciaem pozbawia j ycia z okruciestwem. Tyle mogem da tej obcej dziewczynie o krwi wzbudzajcej nieodparte podanie. Jednak w takim wypadku musiabym zrobi co, by inni mi nie uciekli. Nie musiabym si martwi oknami, byy zbyt mae i umieszczone zbyt wysoko, by kto mg si przez nie wydosta. Zostaway tylko drzwi gdybym je zablokowa, byliby w puapce. Opanowanie tego spanikowanego, rozproszonego tumu zajoby wicej czasu i byoby trudniejsze, ale nie niemoliwe. Jednake spowodowaoby znacznie wicej haasu. Mieliby czas, eby krzycze. Kto by usysza i musiabym zabi kolejne niewinne osoby. A jej krew stygaby, podczas gdy ja mordowabym innych. Zapach ju ukara mnie za to marnotrawstwo tpy bl zacisn moje gardo A wic wiadkowie pierwsi. Zaczem w mylach nakrela plan wydarze. Znajdowaem si w rodku pomieszczenia, siedziaem z tyu w najdalszym rzdzie awek. Najpierw zajm si praw stron. Wedug moich szacunkw, byem w stanie ugry cztery czy pi osb na sekund. Nie zrobi duo haasu. Ci po prawej bd mieli szczcie nie zobacz, e nadchodz. Zlikwidowanie tych znajdujcych si po lewej rwnie nie potrwa dugo po maksymalnie piciu sekundach w sali nie zostanie adna ywa osoba poza Bell Swan. To pi sekund z pewnoci wystarczy jej, by z przeraajc jasnoci zdaa sobie spraw z tego, co zaraz nastpi. Wystarczy, by zrozumiaa, co to strach, by zacza krzycze, jeli tylko szok nie sparaliuje jej ciaa. Ale ten jeden krzyk nie wystarczy, by kto przyszed jej z pomoc. Wziem gboki oddech zapach niczym ogie przebieg mi w yach i wybuch w klatce piersiowej, niszczc kady dobry odruch, do ktrego byem jeszcze zdolny. Wanie si odwracaa. Za moment bdzie siedziaa kilka cali ode mnie.

Potwr w mojej gowie umiechn si niecierpliwie. Kto zatrzasn teczk po mojej lewej stronie. Nie podniosem gowy, by spojrze, ktry z nieszczsnych ludzi to zrobi. Jednak ruch ten spowodowa, e poczuem uderzenie zwykego powietrza na twarzy. Przez jedn krtk sekund byem w stanie pomyle trzewo. W tej bezcennej chwili ujrzaem dwie twarze w mojej gowie, jedn obok drugiej. Jedna w dawnych czasach naleaa do mnie: bya to twarz czerwonookiego potwora, ktry zamordowa tylu ludzi, e nawet nie wiedzia jaka jest ich dokadna liczba. Byy to zabjstwa przemylane i usprawiedliwione. Zabjca zabjcw, potwr mordujcy inne, sabsze potwory. Prbowaem zastpi Boga, decydujc, kto powinien umrze, a kto zasuguje na ycie. To by kompromis, ktry wypracowaem z samym sob. Karmiem si ludzk krwi, ale to bya kiepska definicja. Ze wzgldu na rnorodne mroczne zainteresowania moich ofiar uwaaem, e s one ludmi w stopniu niewiele wikszym ode mnie. Druga twarz naleaa do Carlislea. Pomidzy tymi wizerunkami nie byo adnego podobiestwa. Byy jak jasny dzie i ciemna noc. Nie istnia aden powd, dla ktrego miayby by one do siebie podobne. Carlisle nie by moim ojcem z biologicznego punktu widzenia. Nie mielimy wsplnych cech typowych dla rodzica i jego dziecka. Podobiestwo naszej karnacji wynikao z tego, czym bylimy kady wampir ma jednakowo blad i zimna cer. Podobiestwo w kolorze oczu byo inn kwesti wynikao z tego, e obaj podjlimy kiedy tak sam decyzj. A jednak, mimo e nie byo podstaw do adnego zwizku pomidzy nami, wyobraaem sobie, e w cigu ostatnich siedemdziesiciu lat staem si w pewnym stopniu jego odbiciem, przyzwyczaiem si do jego trybu ycia i poszedem w jego lady. Mj wygld si nie zmieni, ale wydawao mi si, e jego mdro zostawia lad na mojej twarzy, e w ksztacie moich ust rysuje si dowd jego wspczucia, e na moim czole pozostay pamitki po jego cierpliwoci. Wszystkie te niewielkie poprawki znikny wraz z nadejciem potwora. W cigu kilku sekund nie zostanie we mnie nic, co dawaoby wiadectwo lat spdzonych z moim stwrc, moim mentorem, moim ojcem, za ktrego go uwaaem. Kiedy moje oczy bd jarzyy si diabelsk czerwieni, wszystkie podobiestwa przepadn na zawsze. W moich mylach Carlisle mnie nie osdza. Wiedziaem, e wybaczyby mi t straszliw zbrodni, poniewa mnie kocha i uwaa za lepszego ni byem. I kochaby mnie nadal, nawet jeli udowodnibym swoim zachowaniem, e pomyli si w ocenie mojego charakteru. Gdy Bella Swan usiada obok mnie, jej ruchy byy sztywne i niezrczne ze strachu? a obok mnie nastpi nieuchronny wybuch i otoczya mnie chmura jej zapachu. Poka swojemu ojcu, e nie zasuyem na jego zaufanie. Nieubagalno tego faktu bolaa mnie niemal jak ogie palcy moje gardo.

Ze wstrtem przechyliem si na krzele, by by jak najdalej od niej, brzydziem si potwora, ktry pragn si do niej dobra. Dlaczego tutaj przyjechaa? Dlaczego istniaa? Dlaczego obrcia w py spokj, ktry udao mi si zbudowa w moim nie-yciu? Dlaczego ta nieznona istota ludzka w ogle si urodzia? Doprowadzi mnie do upadku. Odwrciem od niej twarz jak najdalej mogem, gdy fala gwatownej niczym nieuzasadnionej nienawici przetoczya si przez mj umys. Kim bya ta istota? Dlaczego ja, dlaczego akurat teraz? Dlaczego miaem straci wszystko tylko dlatego, e nieprawdopodobnym zbiegiem okolicznoci przeprowadzia si do tego miasta? Dlaczego tu przyjechaa! Nie chciaem sta si potworem! Nie chciaem zamordowa bezbronnych dzieci znajdujcych si w tym pomieszczeniu! Nie chciaem straci wszystkiego, co zdobyem yciem penym powice i wyrzecze! Nie zrobi tego. Ona nie jest w stanie mnie do tego zmusi. Jej zapach, obrzydliwie przycigajcy zapach jej krwi, stanowi powany problem. Gdyby tylko istnia jaki sposb, bym zdoa si mu oprze gdyby tylko kolejny przypyw wieego powietrza pozwoli mi otrzewie. Bella Swan potrzsna swoimi dugimi gstymi wosami w kolorze mahoniu. Czy ona zwariowaa? To tak jakby zachcaa potwora do zbrodni! Kusia go. Nie nadchodzi aden przyjazny przypyw wieego powietrza. Wkrtce wszystko bdzie stracone. Moe i nie nadchodzi, ale przecie nie musiaem oddycha. Zatrzymaem przepyw powietrza przez puca ulga bya natychmiastowa, ale niepena. O ciany mojej czaszki nadal odbijao si echo zapachu dziewczyny, na kocu jzyka czuem smak tej woni. Nawet temu blademu wspomnieniu nie bd w stanie si oprze przez duszy czas. Ale moe uda mi si powstrzyma przez godzin. Godzina. To do czasu, by wydosta si pomieszczenia penego ofiar; ofiar, ktre nie musz si nimi sta. Gdyby tylko udao mi si stawi opr pragnieniu przez jedn krtk godzin. To, e nie mogem oddycha, byo dla mnie nieprzyjemne. Moje ciao nie potrzebowao tlenu, ale nie oddychajc dziaaem wbrew swoim instynktom. W stresowych sytuacjach polegaem na wchu o wiele bardziej ni na innych zmysach. To on prowadzi mnie podczas polowa, pierwszy ostrzega przed niebezpieczestwem. Rzadko spotykaem na swojej drodze co, co stanowioby rwnie wielkie zagroenie jak ja, ale instynkt samozachowawczy by u mnie tak samo silny jak u zwykych ludzi. Nieprzyjemne, ale wykonalne. Bardziej znone ni czucie jej zapachu i powstrzymywanie si przed zatopieniem zbw w tej cienkiej, przezroczystej skrze, by posmakowa ciepej, wilgotnej, pulsujcej Godzina! Tylko jedna godzina. Nie wolno mi myle ani o tej woni, ani o jej smaku.

Milczca dziewczyna wyznaczya swoimi wosami granic pomidzy nami, pochylajc si tak bardzo do przodu, e rozsypay si one wachlarzem na jej teczce. Nie mogem zobaczy jej twarzy, by wyczyta uczucia z jej czystych gbokich oczu. Czy to dlatego pozwolia swoim puklom lee pomidzy nami? By ukry przede mn wyraz swoich oczu? Ze strachu? Niemiaoci? By zatai przede mn swoje sekrety? Moja irytacja spowodowana niemoliwoci odczytania jej myli bya niczym w porwnaniu z pragnieniem i nienawici - ktra zawadna mn teraz. Bo nienawidziem tej dziewczyny jeszcze nie kobiety i ju nie dziecka ktra siedziaa obok mnie, nienawidziem z ca moc, z jak uporczywie trwaem przy swoim poprzednim wcieleniu, mioci do mojej rodziny i marzeniach, by by kim lepszym ni byem naprawd Nienawi do niej, nienawi do tego, jak czuem si z jej powodu, troch mi pomagaa. To prawda, irytacja, ktr czuem wczeniej stanowia blade doznanie w porwnaniu do tego, ale rwnie bya pomocna. Trzymaem si kurczowo kadego uczucia, ktre pozwalao mi nie myle o tym, jak mogaby smakowa Nienawi i irytacja. Niecierpliwo. Czy ta godzina nigdy si nie skoczy? Ale kiedy minie to szedziesit minut ona wyjdzie z sali. A co ja powinienem zrobi? Mgbym si przedstawi. Cze, nazywam si Edward Cullen. Czy mog ci odprowadzi na nastpn lekcj? To byoby uprzejme. A ona by si zgodzia. Nawet gdyby baaby si mnie, tak jak podejrzewaem, zrobiaby to, co nakazuje grzeczno i posza razem ze mn. Zaprowadzenie jej w zym kierunku nie powinno by trudne. Las zaczynajcy si tu za parkingiem kusi swoj bliskoci. Mgbym jej powiedzie, e zapomniaem ksiki z samochodu Czy kto zauwayby, e byem ostatni osob, z ktr j widziano? Za oknem jak zwykle padao dwie ciemne postacie okutane w paszcze przeciwdeszczowe zmierzajce w stron lasu nie zwrciyby niczyjej uwagi i nie skieroway na mnie podejrze. Zapominaem o tym, e nie byem jedynym uczniem, ktry w sposb szczeglny zdawa sobie spraw z jej obecnoci jednak dla nikogo nie bya ona tak bolesna, jak dla mnie. Mike Newton na przykad by wiadom kadej zmiany, ktra zasza w rozmieszczeniu jej ciaru na krzele, kiedy wiercia si na nim niespokojnie czua si nieprzyjemnie znajdujc si tak blisko mnie, tak samo jak czuby si kady inny czowiek na jej miejscu przewidywaem to zanim jej zapach zniszczy moje obawy i wyrozumiao. Mike Newton zauwayby, gdyby opucia ze mn sal. Jeli przetrwam godzin, czy bd w stanie przetrwa kolejn? Wzdrygnem si na myl o palcym mnie ogniu. Po lekcjach wrci do pustego domu. Komendant Swan pracowa caymi dniami. Wiedziaem, gdzie mieszka, znaem kady budynek w tym niewielkim miasteczku. Jej dom by wtulony w gsty las, w bliskim ssiedztwie nikt nie mieszka. Nawet gdyby miaa czas na krzyk, na ktry z pewnoci nie dabym jej okazji, nikt by jej nie usysza.

To rozwizanie stanowioby rozsdny sposb na poradzenie sobie z t sytuacj. Przeyem siedemdziesit lat nie smakujc ani kropli ludzkiej krwi. Jeli wstrzymam oddech, wytrzymam dwie godziny. A kiedy bd z ni sam na sam, nikt inny nie zostanie ranny. Nie ma powodu, by si z tym pieszy, zgodzi si potwr. Sofizmatem byo to, e mylaem, i oszczdzajc z wysikiem i opanowaniem ycie dziewitnastu osb zgromadzonych w tym pomieszczeniu, a potem i tak zabijajc t niewinn dziewczyn, sprawi, e nie stan si tak bardzo potworem. Mimo e czuem do niej nienawi, wiedziaem, e jest to uczucie niczym nieuzasadnione. Zdawaem sobie spraw, e tak naprawd nienawidziem siebie. I e nienawidzibym siebie i jej jeszcze bardziej, gdybym doprowadzi do jej mierci. Tak wanie mina mi ta godzina na wyobraaniu sobie najlepszych sposobw, by j zabi. Staraem si unika mylenia o samym akcie zabijania. To mogoby by dla mnie za wiele mogem przegra t bitw i wymordowa wszystkich ludzi w zasigu mojego wzroku. Poprzestaem wic na wymylaniu strategii. To pozwolio mi przetrwa ten czas. Raz, pod koniec lekcji, zerkna na mnie zza kurtyny wosw. Poczuem nieuzasadnion nienawi buchajc z moich oczu, kiedy odwzajemniem jej spojrzenie zobaczyem te jej odbicie w tczwkach dziewczyny rozszerzonych przeraeniem. Zanim zdya znw ukry twarz, czerwie wypeza na jej policzki, co o mao mnie nie zgubio. Wtedy zadzwoni dzwonek. Dzwonek, ktry mnie uratowa jakbym by jakim uczniakiem, ktremu dziki niemu udao si unikn pjcia do odpowiedzi. Uratowa nas oboje. J - od mierci. Mnie - od stania si potworem z moich najgorszych koszmarw, ktrego si obawiaem i ktrego jednoczenie nienawidziem. Nie mogem si zmusi, by i tak wolno, jak powinienem, kiedy wypadem z klasy. Gdyby ktokolwiek na mnie patrzy, mgby zacz podejrzewa, e ze sposobem, w jaki si poruszam, jest co nie tak. Nikt jednak nie zwraca na mnie uwagi. Myli wszystkich osb nadal kryy wok dziewczyny, ktra bya skazana na mier. Ukryem si w swoim samochodzie. Nie podobao mi si, e musz myle o sobie jako o kim zmuszonym do ukrywania si. Jak tchrzliwie to brzmiao! Ale w tej sytuacji stao si bezwzgldn koniecznoci. Nie miaem w sobie do wytrzymaoci, by przebywa teraz wrd ludzi. Skupianie swoich wysikw na tym, eby nie zabi jednej z nich, wyczerpao wszelkie rda silnej woli, jakie byy we mnie ukryte i ktre mogem wykorzysta, by oprze si innym. Powstrzymywanie si i tak byo strat energii. Skoro i tak miaem zmieni si w potwora, mogem rwnie dobrze zrobi co, by stao si to warte odniesionej poraki. Wczyem pyt z muzyk, ktra zwykle mnie uspokajaa, ale tym razem niewiele mi pomoga. Czym, co stanowio prawdziw ulg, byo chodne i czyste powietrze przesycone wilgoci, ktre wpadao przez otwarte okna samochodu. Mimo e pamitaem zapach krwi Belli Swan z

niezwyk jasnoci to ono, rozchodzc si po moim ciele, oczyszczao je z trawicej organizm infekcji. Wrciy mi zdrowe zmysy. Znw mogem jasno myle i walczy. Byem w stanie walczy z potworem, ktrym nie chciaem si sta. Nie musiaem i do jej domu. Wcale nie musiaem jej zabija. Byem rozsdn, mylc istot i mogem dokona wyboru. Nie istnieje sytuacja bez wyjcia. Czuem co przeciwnego w sali lekcyjnej ale teraz byem od niej daleko. Moe, gdybym unika jej bardzo, bardzo uwanie, nie musiabym zmienia swojego ycia. Podoba mi si sposb, w jaki toczyo si ono teraz. Dlaczego miaem pozwoli to zniszczy irytujco kuszcej dziewczynie, ktra nie bya dla mnie nikim znaczcym? Nie musiaem rozczarowywa swojego ojca, ani przysparza swojej matce zmartwie i blu. Tak, zbrodnia przeze mnie popeniona zraniaby rwnie moj przybran matk. Esme bya taka agodna, czua i delikatna. Sprawienie blu komu takiemu jak ona byoby niewybaczalne. Jakie to ironiczne, e wczeniej chciaem chroni dziewczyn przed zoliwymi mylami Jessiki Stanley, ktre stanowiy dla niej niewielkie zagroenie. Byem ostatni osob, ktra mogaby kiedykolwiek sta si obroc Isabelli Swan. Nigdy nic nie bdzie dla niej groniejsze ni ja. Zastanawiaem si, gdzie bya Alice. Czyby nie dostrzega, jak zabijam dziewczyn na mnstwo rnych sposobw? Dlaczego nie przysza mi z pomoc obojtnie czy eby mnie powstrzyma, czy eby pozby si dowodw? Czy bya tak zaabsorbowana przygldaniu si kopotom Jaspera, e przegapia t duo bardziej przeraajc moliwo? A moe byem silniejszy ni mylaem? Czyby istniaa ewentualno, e nie skrzywdzibym Belli Swan? Nie. Zdawaem sobie spraw z tego, e to nieprawda. Alice musiaa by bardzo skoncentrowana na Jasperze. Poszukaem tam, gdzie spodziewaem si j znale w maym budynku, gdzie odbyway si lekcje angielskiego. Szybko zlokalizowaem dobrze znany mi gos. Miaem racj. Kada jej myl dotyczya Jaspera, obserwowaa jego decyzje z wyjtkow skrupulatnoci. aowaem, e nie mog poprosi jej o rad, a jednoczenie byem zadowolony, e nie wiedziaa do czego jestem zdolny i nie zdawaa sobie sprawy tego, co planowaem podczas ostatniej godziny. Poczuem jak nowy ogie pali moje ciao wstyd. Nie chciaem zna ani jego, ani pragnienia. Gdyby udao mi si unika Belli Swan, gdybym zdoa jej nie zabi na sam myl o tym potwr zacz si wi i zgrzyta zbami - nikt nie musiaby dowiedzie si o mojej chwili saboci. Gdybym by w stanie trzyma si z daleka od jej zapachu Nie byo powodu, dla ktrego miabym nie sprbowa. Podejmij dobr decyzj. Postaraj si by takim, za jakiego Carlisle ci uwaa. Ostatnia lekcja dobiegaa koca. Postanowiem natychmiast wcieli mj nowy plan w ycie. To byo lepsze ni siedzenie na parkingu, gdzie dziewczyna moga mnie min i zniszczy moje postanowienie. Znw

poczuem do niej fal bezzasadnej nienawici. Gardziem wadz, ktr nade mn miaa, a z ktrej nie zdawaa sobie sprawy, tym, e moga sprawi, e zmieni si w co, co darz nienawici. Ruszyem szybko troch zbyt szybko, ale nie byo adnych wiadkw przez teren szkoy do biura. cieki Belli Swan nie musiay krzyowa si z moimi. Bd jej unika jak zarazy, ktr staa si dla mnie. Biuro byo puste nie liczc sekretarki, z ktr chciaem si zobaczy. Nie zauwaya mojego cichego wejcia. - Pani Cope? Kobieta podniosa swoj nienaturalnie rud gow, a jej oczy si rozszerzyy. Zawsze bralimy ludzi z zaskoczenia, a oni nie zdawali sobie sprawy z tych niewielkich oznak naszej odmiennoci, niewane ile razy ju nas widzieli. - Och wykrztusia z lekka podenerwowana. Wygadzia swoj bluzk. Gupia, pomylaa. Jest tak mody, e mgby by twoim synem. Zbyt mody, by myle o nim w ten sposb - Witaj, Edwardzie. W czym mog ci pomc? dostrzegem, e trzepoce rzsami za grubymi szkami okularw. Nie byo to dla mnie przyjemne, ale wiedziaem, jak by czarujcym, kiedy tego potrzebowaem. Nie stanowio to dla mnie trudnoci, poniewa wiedziaem natychmiast, jak kade sowo i gest s odbierane przez drug osob. Pochyliem si w jej stron i napotkaem wzrok jej maych, brzowych oczu pozbawionych gbi. Jej myli byy rozbiegane. To nie powinno by trudne. - Zastanawiaem si, czy nie mogaby mi pani pomc z moim planem lekcji powiedziaem mikkim gosem, ktry rezerwowaem na takie okazje. Usyszaem, e serce zaczyna jej szybciej bi. - Oczywicie, Edwardzie. Co mog dla ciebie zrobi? zbyt mody, zbyt mody, powtarzaa w mylach. Oczywicie, mylia si. Byem starszy od jej dziadka. Miaa racj tylko, jeli chodzi o dat urodzenia, ktra widniaa w moim prawie jazdy. - Mylaem, e moe mgbym przenie si z biologii na jak inn lekcj zwizan z przedmiotami cisymi. Na przykad na fizyk? - Masz jaki problem z panem Bannerem, Edwardzie? - Nie o to chodzi, po prostu przerabiaem ju ten materia - Racja, w tej szkole, do ktrej wszyscy chodzilicie na Alasce zacisna swoje wskie wargi, gdy to rozwaaa. Wszyscy oni powinni by ju w collegeu. Syszaam, jak nauczyciele na to narzekaj. Maj idealne rednie, nigdy nie wahaj si przy odpowiedzi, nie robi bdw na sprawdzianach jakby znali jaki sposb, by ciga na kadym z nich. Pan Varner prdzej uwierzyby, e kady ucze oszukiwa ni przyj do wiadomoci, e kto jest mdrzejszy od niego Zao si, e matka im pomaga - Waciwie, Edwardzie, na fizyce nie ma wolnych miejsc. Pan Banner nie lubi mie wicej ni dwudziestu piciu uczniw na lekcji - Nie bd sprawia kopotw.

Oczywicie, e nie. Nie idealny Cullen. - Zdaj sobie z tego spraw, Edwardzie. Ale nie ma wystarczajcej iloci krzese w sali - Moe mgbym w takim razie opuszcza te lekcje i mie godzin indywidualnej nauki? - Opuszcza biologi? zastyga z otwartymi ustami. To jakie szalestwo. Jak trudno jest wytrzyma na nudnej lekcji? Musi mie jaki problem z panem Bannerem. Moe powinnam porozmawia o tym z Bobem? - Nie bdziesz mia wystarczajcej liczby punktw, by skoczy szko. - Nadgoni to w przyszym roku. - Moe powiniene najpierw porozmawia o tym z rodzicami. Drzwi otworzyy si za moimi plecami, ale ktokolwiek to by, nie myla o mnie, wic zignorowaem jego nadejcie i skupiem si na pani Cope. Pochyliem si jeszcze troch i rozszerzyem troch powieki. Ta sztuczka podziaaaby lepiej, gdyby moje tczwki byy zote, a nie czarne. Czer przeraaa ludzi tak, jak powinna. - Prosz, pani Cope postaraem si nada mojemu gosowi tak mikki i przekonujcy ton, jak tylko byem w stanie, a potrafiem uczyni go bardzo przekonujcym. Czy nie ma jakiej innej lekcji, na ktr mgbym si przepisa? Jestem pewien, e gdzie s wolne miejsca. Biologia na szstej lekcji nie moe by jedyn dostpn opcj Umiechnem si do niej, pamitajc o tym, by nie pokaza zbw, co mogoby j przerazi i pozwoliem, eby mj surowy wyraz twarzy troch si wygadzi. Jej serce znw zabio szybciej. Zbyt mody, przypomniaa samej sobie. - No c moe mogabym porozmawia z Bobem to znaczy panem Bannerem. Sprawdz, czy Mina najwyej sekunda, a ju wszystko si zmienio: atmosfera w pokoju, cel mojej wizyty w tym miejscu, powd, dla ktrego pochylaem si w stron czerwonowosej kobiety To co dziao si wczeniej z jednego powodu, teraz miao miejsce z innego. Najwyej sekund zabrao Samancie Wells otworzenie drzwi, umieszczenie w koszyku znajdujcym si obok nich podpisanej kartki spnie i ich ponowne zamknicie. Mina najwyej sekunda, a ju nowa fala powietrza rozbia si na mojej twarzy. Ten czas pozwoli mi uwiadomi sobie dlaczego osoba, ktra znajdowaa si w biurze oprcz sekretarki i mnie, nie przeszkodzia mi swoimi mylami. Odwrciem si, chocia nie musiaem si upewnia. Zrobiem to bardzo powoli, walczc z miniami, ktre buntoway si przeciwko rozkazom, ktre im wydawaem. Bella Swan staa z plecami przycinitymi do ciany obok drzwi, a w rce kurczowo ciskaa kawaek papieru. Jej oczy byy jeszcze wiksze ni zwykle, kiedy obserwowaa nimi, jak patrz na ni okrutnie i nieludzko. Zapach jej krwi wypeni cay ten niewielki, ciepy pokj. Moje gardo trawiy pomienie.

Potwr znw przyglda si mojemu odbiciu w jej oczach i patrzy na diaboliczn mask na mojej twarzy. Rka zadraa mi w powietrzu. Nie musiabym spoglda w ty, eby sign ponad kontuarem, chwyci pani Cope za gow i uderzy ni w blat biurka z wystarczajc si, by j zabi. Dwa ycia zamiast dwudziestu. Nieza wymiana. Spragniony potwr czeka niecierpliwie a to zrobi. Ale miaem wybr musiaem go mie. Odciem dopyw powietrza do moich puc, a przed oczami znw stana mi twarz Carlislea. Odwrciem si z powrotem do pani Cope i usyszaem w jej gowie, jak bardzo jest zaskoczona zmian w wyrazie mojej twarzy. Wzdrygna si, ale jej strach nie uformowa si w konkretne sowa. Uywajc caej samokontroli, ktr zdobyem dziki latom wyrzecze, nadaem swojemu gosowi gadki ton. Miaem do powietrza w pucach, by powiedzie co jeszcze, szybko wymawiajc sowa: - Niewane. Widz, e to niemoliwe. Bardzo dzikuj pani za pomoc. Odwrciem si napicie i wystrzeliem z biura, starajc si nie poczu ciepa bijcego od ciaa dziewczyny, kiedy mijaem je w drzwiach o kilka cali. Nie zatrzymaem si, dopki nie znalazem si w samochodzie, poruszajc si zbyt szybko przez ca drog. Wikszo ludzi pojechaa ju do domu, wic nie byo zbyt wielu wiadkw. Usyszaem, jak drugoklasista D. J. Garrett zauway to, a zaraz potem zlekceway. Skd wzi si tutaj ten Cullen? Wygldao to tak, jakby po prostu zmaterializowa si w powietrzu. I znw daj si ponie wyobrani. Mama cigle powtarza Wszyscy ju tam byli, kiedy wlizgnem si do mojego Volvo. Staraem si kontrolowa swj oddech, ale braem do puc apczywie hausty wieego powietrza, jakbym wczeniej si dusi. - Edwardzie? zapytaa zaalarmowana Alice. Potrzsnem gow. - Co ci si, do licha, stao? zapyta natarczywie Emett. Moje nadejcie rozproszyo na chwil jego myli nadal martwi si tym, e Jasper nie jest w nastroju na rewan. Zamiast odpowiedzie, zaczem wycofywa samochd z parkingu. Musiaem si std wydosta, zanim Bella Swan pody i tutaj moim ladem. Staa si moim prywatnym, przeladujcym mnie demonem Zawrciem samochd i zaczem przypiesza. Na liczniku miaem ju czterdziestk, kiedy wyjechaem na drog. Zanim znalazem si za rogiem wskazwka pokazywaa siedemdziesit Nie musiaem na nich spoglda, eby wiedzie, e Rosalie, Emett i Jasper odwrcili si, by spojrze na Alice. Wzruszya ramionami. Nie moga zobaczy, co ju si stao, tylko to, co nadchodzio. Przyjrzaa mi si. Oboje rozwaylimy to, co zobaczya w swojej gowie i oboje bylimy zaskoczeni. - Wyjedasz? szepna.

Inni rwnie na mnie spojrzeli. - Doprawdy? syknem przez zby. Zobaczya to, kiedy fundamenty mojej odrazy do potwora zachwiay si w posadach, a podjta przeze mnie decyzja pchna moj przyszo w ciemn stron. - Och. Bella Swan, martwa. Moje oczy wiecce karmazynem wieej krwi. Pogo, ktra szukaa sprawcy morderstwa. Czas, ktry musielimy odczeka, by bez wzbudzania podejrze wyjecha i zacz gdzie wszystko od nowa - Och wyrwao si jej powtrnie. Wizja staa si dokadniejsza. Po raz pierwszy miaem okazj zobaczy wntrze domu komendanta Swana. Bella siedziaa do mnie tyem w maej kuchni z tymi szafkami, a ja wynurzaem si z cienia i zbliaem do niej pozwalajc, by jej zapach mnie prowadzi - Przesta! jknem. Nie byem w stanie znie niczego wicej. - Przepraszam szepna z szeroko otwartymi oczyma. Potwr si radowa. Wizja w gowie Alice znw zmienia si w inn. Pusta szosa noc, drzewa po jej bokach pokryte niegiem, zmieniajce si z zawrotn prdkoci prawie dwustu mil na godzin. - Bd za tob tsknia powiedziaa. Niewane, jak krtko ci nie bdzie. Rosalie i Emett wymienili spojrzenia pene obawy. Bylimy ju prawie tam, gdzie skrcao si w drog prowadzc do naszego domu. - Wysad nas tutaj rozkazaa Alice. Powiniene sam powiedzie o tym Carlisleowi. Pokiwaem gow i zatrzymaem samochd z piskiem opon. Rosalie, Emett i Jasper wysiedli w ciszy Alice wyjani im wszystko, kiedy odjad. Dziewczyna dotkna mojego ramienia. - Zrobisz to, co bdzie waciwe mrukna. Nie bya to jej wizja, ale rozkaz. Ta dziewczyna jest jedyn osob, ktra zostaa Charliemu Swanowi. To by go zabio. - Tak odparem zgadzajc si tylko z ostatni czci. Wysiada z samochodu i doczya do reszty z brwiami cignitymi niepokojem. Zniknli w lesie, zanim zdyem zawrci. Pojechaem z powrotem do miasta, zdajc sobie spraw z tego, e wizje Alice bd zmienia si jak w kalejdoskopie od jasnych scenariuszy do tych najciemniejszych. Pdzc z prdkoci dziewidziesiciu mil na godzin, nie byem pewien, dokd si zmierzam. Do szpitala poegna si z ojcem? A moe do domu Belli by uly potworowi? Asfalt przelatywa pod oponami mojego samochodu. 2. Otwarta ksiga.

Oparem si plecami o mikk zasp niegu. Delikatny puch otoczy moje ciao, a skra ochodzia si do temperatury otoczenia. Niewielkie kawaki lodu byy w dotyku jak aksamit. Czyste niebo przystrojone gwiazdami w niektrych miejscach miao kolor niebieski, w innych ty. Byszczce punkciki tworzyy migocce majestatyczne ksztaty na tle czarnego nieboskonu ten widok wzbudza we mnie respekt. Dojmujce pikno. A waciwie powinno dla mnie takie by. I byoby, gdybym by w stanie je dojrze. Nic mi nie pomagao. Mino sze dni sze dugich dni ukrywania si w pustej i dzikiej Denalii. Nie przybliyy mnie one jednak ani na cal do wolnoci, jak cieszyem si do chwili, w ktrej po raz pierwszy poczuem jej zapach. Gdy spogldaem w gr na rozgwiedone niebo, czuem si tak, jakby pomidzy moimi oczami a jego piknem znajdowaa si przeszkoda. Bya ni twarz, zwyczajna ludzka twarz. Wci staa mi przed oczami. Usyszaem, e kto si zblia najpierw myli, a potem kroki osoby, do ktrej one naleay. Dwik stpni po niegu by jedynie sabym szeptem. Nie zaskoczyo mnie to, e Tanya przysza tu moim ladem. Zdawaem sobie spraw z tego, e w cigu ostatnich dni duo rozmylaa o naszej zbliajcej si rozmowie, odkadajc j do czasu, a dokadnie bdzie wiedziaa, co chce mi powiedzie. Pojawia si w moim polu widzenia, kiedy szedziesit jardw ode mnie wskoczya na odsonit czarn ska i balansowaa boso na jej czubku. Jej skra bya srebrzysta w wietle ksiyca, a dugie loki koloru blond wieciy blado z rowymi refleksami. Bursztynowe oczy Tanyi roziskrzyy si, kiedy mnie zobaczya, do poowy zakopanego w niegu, a jej pene wargi rozcigny si powoli w umiechu. Dojmujce pikno. Jeli tylko bybym w stanie je dostrzec. Westchnem. Przykucna na szczycie skay, dotykajc jej czubkami palcw. Skurczya si, jak tylko moga najbardziej. Kula armatnia, pomylaa. Wystrzelia w powietrze, jej ciemny ksztat wirowa z gracj pomidzy mn a niebem. Zwina si w kulk na sekund przed tym, nim uderzya w zasp obok mnie. Otoczya mnie chmura drobinek niegu podniesionych si tego uderzenia. Gwiazdy stay si czarne, gdy przysoniy mi je krysztaki lodu lekkie jak pirka. Westchnem powtrnie, ale nie poruszyem si, by si odkopa. Czer, ktra mnie teraz otaczaa ani nie pogarszaa, ani nie poprawiaa widoku. Wci widziaem t sam twarz. Edwardzie? Patki niegu znw zawiroway w powietrzu, kiedy Tanya mnie otrzepywaa. cieraa py z mojej nieruchomej twarzy, nie patrzc mi w oczy.

Przepraszam mrukna. To by art. Wiem. By do zabawny. Kciki jej ust powdroway do dou. Irina i Kate mwi, e powinnam zostawi ci samego. Twierdz, e dziaam ci na nerwy. To nieprawda zapewniem j. Przeciwnie. To ja zachowuj si niegrzecznie wyjtkowo nieuprzejmie. Bardzo mi przykro z tego powodu. Wracasz do domu, prawda? Jeszcze nie jestem cakowicie pewien. Ale nie zostaniesz tutaj. Jej myl bya tskna, przepeniona smutkiem. Nie. Nie przynosi mi to spodziewanej ulgi. Na jej twarzy pojawi si grymas. To moja wina, prawda? Oczywicie, e nie skamaem gadko. Nie bd taki szlachetny. Umiechnem si. Krpuje ci moja obecno, oskarya mnie. Nie. Uniosa jedn brew. Wyraz jej twarzy wyraa tak wielkie niedowierzanie, e musiaem si rozemia. Parsknem krtkim miechem i znw westchnem. Niech ci bdzie przyznaem. Troszeczk. Z jej ust rwnie dobyo si westchnicie. Opara podbrdek na doniach. Jej myli wypeniao rozgoryczenie. Jeste tysic razy pikniejsza od gwiazd, Tanyo. Oczywicie, wietnie zdajesz sobie z tego spraw. Nie pozwl, by mj upr podkopa twoj pewno siebie zachichotaem, gdy wydao mi si to wielce nieprawdopodobne. Nie przywykam do odrzucenia jkna, powabnie wydymajc doln warg. Z pewnoci zgodziem si. Staraem si zablokowa jej myli, ale nie odnosiem w tym wikszych sukcesw. Przez umys Tanyi przebiega wanie korowd jej tysicy udanych podbojw. Preferowaa gwnie ludzi miaa do nich znacznie atwiejszy dostp, a poza tym dodatkow zalet stanowio ciepo i mikko ich cia. Na dodatek zawsze byli chtni. Sukubus zakpiem, ywic nadziej, e przerw tym cig obrazw pojawiajcych si i znikajcych w jej gowie. Umiechna si, pokazujc zby. Dziwak. W przeciwiestwie do Carlislea, Tanya i jej siostry nie od razu odkryy swoje wampirze sumienie i zmieniy styl ycia. Ostatecznie, to wanie szczeglne upodobanie do ludzkich mczyzn, spowodowao, e zaprzestay zabijania. Teraz ludzie, ktrych kochay yli. Kiedy si tutaj pojawie powiedziaa wolno. Mylaam, e Wiedziaem, co sobie pomylaa. Powinienem by zgadn, e moje przybycie wywoa u niej tak reakcj. Ale wtedy mj umys nie by za bardzo zdolny do mylenia.

Mylaa, e zmieniem zdanie. Tak skrzywia si. le si czuj z tym, e nie wziem pod uwag twoich oczekiwa, Tanyo. Nie zrobiem tego specjalnie nie zastanawiaem si wtedy nad tym. Po prostu wyjechaem w popiechu. Jak sadz, nie zechcesz mi powiedzie dlaczego? Podniosem si do pozycji siedzcej i obronnie otoczyem ramionami swoje kolana. Nie chc o tym rozmawia. Tanya, Irina i Kate radziy sobie ze swoim nowym stylem ycia bardzo dobrze. W pewnych aspektach nawet lepiej ni Carlisle. Mimo e pozwalay sobie na niezwyk blisko z tymi, ktrzy powinni sta si i kiedy byli ich ofiarami, nie popeniay bdw. Wstydziem si opowiedzie Tanyi o swojej saboci. Kopoty z kobietami? zapytaa, ignorujc moj niech do rozmowy na ten temat. Zamiaem si ponuro. Nie takie jak mylisz. Umilka. Przysuchiwaem si jej mylom, kiedy rozwaaa rne scenariusze, prbujc rozszyfrowa znaczenie moich sw. Nie przybliya si do rozwizania zagadki ani na krok powiedziaem. Jaka wskazwka? zapytaa. Prosz, daj temu spokj, Tanyo. Zapada cisza. Nadal zastanawiaa si nad znaczeniem moich sw. Staraem si j ignorowa, na prno prbujc skupi si na piknie gwiazd. Poddaa si po chwili, a jej myli podyy w nowym kierunku. Gdzie si udasz, Edwardzie? Wrcisz do Carlislea? Nie sdz szepnem. Dokd mgbym pj? Nie przychodzio mi do gowy adne miejsce na ziemi, ktre byoby dla mnie interesujce. Nie byo nic, co chciabym zobaczy albo zrobi, poniewa, gdziekolwiek bym si nie uda, nie zmierzabym do jakiego celu, tylko ucieka przed czym. Nie podobao mi si to. Kiedy staem si takim tchrzem? Tanya obja mnie swoim szczupym ramieniem. Zesztywniaem, ale nie prbowaem uwolni si z jej ucisku. Nie chodzio jej o nic poza udzieleniem wsparcia przyjacielowi. No, prawie. Moim zdaniem, wrcisz do domu powiedziaa. W jej gosie da si usysze tylko niewielki lad dawno straconego rosyjskiego akcentu. Niewane, co to jest lub kto to co, co ci przeladuje. Staniesz z tym twarz w twarz. To w twoim stylu. Jej myli byy przepenione tak sam pewnoci, co sowa. Spodobaa mi si wizja mojej osoby, jaka istniaa w jej gowie. Kto, kto zawsze staje twarz w twarz z przeciwnociami losu. Nigdy nie wtpiem w swoj odwag czy umiejtno zmierzenia si z napotkanymi przeszkodami,

dopki nie doszo do tej przeraajcej lekcji biologii, od ktrej upyno przecie tak niewiele czasu. Pocaowaem j w policzek i szybko si wycofaem, kiedy jej twarz znalaza si bliej mojej z ustami penymi gotowoci. Umiechna si smutno. Dzikuj, Tanyo. Potrzebowaem usysze co takiego. Naburmuszya si. Nie ma za co, jak sdz. Chciaabym, eby by troch bardziej rozsdny w ocenie swojego charakteru, Edwardzie. Przykro mi. Chyba zdajesz sobie spraw z tego, e jeste dla mnie zbyt dobra. Po prostu nie znalazem jeszcze tego, czego szukam. W razie gdyby mia wyjecha, zanim ci zobacz do widzenia, Edwardzie. Do widzenia, Tanyo gdy wypowiadaem te sowa, byem to sobie w stanie wyobrazi. Widziaem siebie wracajcego do domu. Do silnego, by powrci do jedynego miejsca, w ktrym chciaem si znale. Jeszcze raz dzikuj. Podniosa si jednym, zwinnym ruchem i ju biega niczym zjawa przez niegi tak szybko, e jej stopy nie zdyy nawet zostawi ladw. Nie ogldaa si za siebie. Moja odmowa zrania j bardziej ni to po sobie daa pozna, nawet w mylach. Nie zechce zobaczy mnie ponownie przed wyjazdem. Moje wargi wykrzywio rozgoryczenie. Nie podobao mi si to, e musz rani Tany, mimo e jej uczucie nie byo gbokie ani do koca bezinteresowne i w adnym wypadku nie byo czym, na co mgbym odpowiedzie w tym samym. Ta sytuacja sprawiaa jednak, e czuem si mniej dentelmenem. Oparem podbrdek o kolana i znw spojrzaem w gwiazdy. Nagle poczuem ekscytacj chciaem ju by w drodze. Wiedziaem, e Alice zobaczy, jak wracam do domu i podzieli si t nowin z innymi. Uciesz si, szczeglnie Esme i Carlisle. Obdarzyem gwiazdy jeszcze jednym spojrzeniem, starajc si je zobaczy przez twarz, ktra wci staa mi przed oczami. Pomidzy mn a mrugajcymi punkcikami na niebie znajdowaa si para rozszerzonych zdziwieniem czekoladowobrzowych oczu, ktre wpatryway si we mnie pytajco co ta decyzja bdzie oznaczaa dla niej? Oczywicie, nie mogem by pewien, czy to wanie tej informacji poszukiway. Nawet w mojej wyobrani, nie byem w stanie usysze jej myli. W oczach Belli Swan nadal kryo si pytanie, a niczym nie przysonity widok gwiazd wci mi umyka. Poddaem si z cikim westchnieniem i wstaem. Jeli pobiegn, bd przy samochodzie Carlislea za mniej ni godzin Pragnc jak najszybciej znale si z rodzin i by tym Edwardem, ktry staje twarz w twarz z napotkanymi przeszkodami popieszyem przez owietlone wiatem gwiazd poacie niegu, nie zostawiajc za sob adnych ladw.

*** Wszystko bdzie dobrze powiedziaa Alice. Jej oczy byy zamglone, a Jasper podtrzymywa j lekko za okie, prowadzc do zaniedbanej stowki. Rosalie i Emmett szli na przedzie. Zabawne, najsilniejszy z naszej pitki wyglda, jakby by naszym ochroniarzem. Na twarzy Rose rwnie malowaa si nieufno, ale raczej spowodowana irytacj ni opiekuczoci. Oczywicie, e tak jknem. Ich zachowanie byo miechu warte. Gdybym nie by pewien, e poradz sobie z t sytuacj, zostabym w domu. Nagy przeskok z naszego zwyczajnego, wypenionego miechem poranka w nocy pada nieg, a Emmett i Jasper nie mogli si powstrzyma, by nie wykorzysta mojego rozkojarzenia i dosownie zbombardowali mnie niekami ulepionymi z rozmokego puchu; kiedy znudzili si tym, poniewa nie daem si wcign w zabaw, zwrcili si przeciwko sobie do tej przesadzonej czujnoci byby nawet zabawny, gdyby jednoczenie nie by tak irytujcy. Jeszcze jej tu nie ma, ale kiedy wejdzie nie dotrze do ciebie jej zapach, jeli usidziemy na naszym zwykym miejscu. Oczywicie, e usidziemy na naszym zwykym miejscu. Przesta, Alice. Dziaasz mi na nerwy. Nic mi nie bdzie. Zamrugaa oczami, kiedy Jasper pomaga jej usi i jej wzrok skupi si wreszcie na mojej twarzy. Hmm mrukna zdziwiona wyglda na to, e masz racj. Oczywicie, e mam wymamrotaem. Nie znosiem bycia w centrum uwagi. Poczuem nage wspczucie dla Jaspera, przypominajc sobie te wszystkie razy, kiedy to z nim obchodzilimy si jak z jajkiem. Napotka mj wzrok i umiechn si szeroko. Denerwujce, prawda? Skrzywiem si w odpowiedzi. Czy naprawd w zeszym tygodniu to dugie szare pomieszczenie kojarzyo mi si tylko i wycznie z zabjcz nud? Czy naprawd przebywanie tutaj wtedy byo dla mnie jak sen? Dzisiaj moje nerwy byy napite niczym struny pianina gotowe wyda dwik na najlejszy dotyk palcw na klawiszach. Moje zmysy znajdoway si w stanie najwyszej gotowoci, analizowaem dokadnie kady bodziec, ktry do mnie dociera dwik, obraz, ruch powietrza dotykajcego mojej skry, myl. Szczeglnie skupiony byem na mylach. Tylko jeden zmys wyczyem, odmawiajc jego uywania. Wch, oczywicie. Nie oddychaem. Spodziewaem si, e usysz dzi wicej o Cullenach w gowach, ktrych myli podsuchiwaem. Cay dzie czekaem, by zobaczy jak brzmi najnowsza plotka, szukajc ktrego z nowych znajomych Belli Swan, ktremu si zwierzya. Ale niczego nie znalazem. Nikt nie zwrci uwagi na picioro wampirw siedzcych w stowce dokadnie tak samo,

jak przed przybyciem nowej dziewczyny. Myli kilku osb nadal koncentroway si wok niej i byy podobne do tych sprzed tygodnia. Ju nie uwaaem ich za okropnie nudne teraz mnie fascynoway. Czyby nikomu nic o mnie nie powiedziaa? Byem pewien, e zauwaya mordercze spojrzenie moich czarnych oczu. Widziaem, jak na nie zareagowaa. Przestraszyo j. Byem przekonany, e komu o tym opowie, moe nawet troch podkoloryzuj t histori, eby lepiej brzmiaa, przedstawi mnie jako bardziej przeraajcego . A potem usyszaa, jak prbuj si przenie z biologii. Zwyka dziewczyna wypytywaaby ludzi dookoa, by porwna ich dowiadczenia ze swoimi, szukaaby w nich jakiego wsplnego elementu, by nie czu si wyobcowana. Ludzie mieli siln potrzeb naleenia do grupy, ktra jest szczeglnie wyostrzona w okresie dojrzewania. Ta dziewczyna z pewnoci nie stanowia wyjtku od tej reguy. Nadal jednak nikt nie zwraca na nas uwagi, siedzcych tutaj, na swoim zwykym miejscu. Bella musi by wyjtkowo niemiaa, skoro nikomu nic nie powiedziaa. Moe rozmawiaa ze swoim ojcem, moe miaa z nim lepszy kontakt wydao mi si to mao prawdopodobne, biorc pod uwag fakt, e do swojego przyjazdu tutaj spdzaa z nim bardzo mao czasu. Z pewnoci blisza bya jej matka, ale i tak bd musia znale si wkrtce w pobliu komendanta Swana, by podsucha jego myli. Co nowego? zapyta Jasper. Nic. Najwyraniej nikomu nic nie powiedziaa. Na te sowa wszyscy unieli brwi. Moe nie jeste a tak przeraajcy, jak ci si wydaje zachichota Emmett. Zao si, e ja mgbym j wystraszy lepiej ni ty. Przewrciem oczami. Ciekawe dlaczego? mimo wszystko rozmyla o mojej rewelacji na temat wyjtkowego milczenia dziewczyny. Ju o tym mwilimy. Nie mam pojcia. Idzie mrukna Alice. Zesztywniaem. Postarajcie si wyglda jak zwykli ludzie. Jak zwykli ludzie, mwisz? zapyta Emmett. Unis w gr pi, odgi palce i pokaza nam niek, ktr ukry w doni. Oczywicie, nie stopniaa. ciska j, a staa si nierwn bryk lodu. Patrzy na Jaspera, ale zorientowaem si, e jego myli podaj w do kogo innego. Oczywicie, Alice rwnie zdawaa sobie z tego spraw. Kiedy nagle cisn kulk w jej stron, posaa j w innym kierunku zwykym trzepotem palcw. nieka przeleciaa przez ca dugo stowki zbyt szybko, by ludzkie oczy mogy j zobaczy i roztrzaskaa si z ostrym upniciem o cian. Ceg, w ktr uderzya, spotka ten sam los. Bardzo ludzkie, Emmetcie powiedziaa Rosalie zjadliwie. Dlaczego nie miaby od razu zrobi dziury w cianie goymi rkoma? Gdyby ty to zrobia, kochanie, daoby to lepszy efekt.

Staraem si skupi na tym, co mwi z umiechem przyklejonym do twarzy tak, jakbym bra udzia w ich przekomarzaniach. Nie pozwalaem sobie spojrze w t stron, gdzie staa dziewczyna. Ale bya to jedyna rzecz, na ktrej byem skoncentrowany. Syszaem poirytowanie Jessiki spowodowane zachowaniem Belli te bya skupiona na czym innym, poniewa staa bez ruchu w przesuwajcej si kolejce. Zobaczyem w jej mylach, e policzki Belli Swan znw nabiegy krwi. Wziem jeden pytki oddech, gotw natychmiast przesta oddycha, gdy wyczuj w powietrzu choby niewielk ilo jej zapachu. Mike Newton by z obiema dziewczynami. Syszaem oba jego gosy, wewntrzny i zewntrzny, kiedy spyta Jessic, co z Bell. Nie podoba mi si sposb, w jaki jego myli kryy wok niej ani to, jak fantazje na jej temat spowijay jego umys, kiedy obserwowa, jak podnosi na niego oczy i otrzsa si z wasnych myli, jakby zapomniaa, e on si tam znajduje. Nic, nic usyszaem, jak Bella odpowiada na jego pytanie cichym dwicznym gosem. Wydawao mi si, e przebija si on przez gwar w stowce niczym dwik dzwonu, ale wiedziaem, e mam takie wraenie tylko dlatego, e przysuchiwaem si ich rozmowie wyjtkowo uwanie. Wezm tylko napj dodaa i przesuna si z kolejk do przodu. Nie mogem si powstrzyma i ypnem okiem w jej stron. Wpatrywaa si w podog, rumieniec powoli schodzi z jej policzkw. Odwrciem szybko gow, by spojrze na Emmetta, ktry nabija si wanie z umiechu zaprawionego blem, ktry malowa si na mojej twarzy. Nie wygldasz za dobrze. Zmieniem wyraz twarzy, eby nie nosia adnych znakw mojej wewntrznej walki ze sob. Jessica wanie zastanawiaa si na gos nad brakiem apetytu u dziewczyny: Nie jeste godna? Zrobio mi si tak jako niedobrze jej gos by niszy, ale wci wyrany. Dlaczego zmartwia mnie troska i opiekuczo, ktre nagle zaczy emanowa z myli Mikea Newtona? Co mogo mnie obchodzi, e zawarte w nich byy rwnie nutki chci posiadania? To nie moja sprawa, czy Mike si o ni martwi, czy nie. Moe wszyscy reagowali na ni w ten sposb? Czy i ja nie chciaem jej wczeniej instynktownie chroni? To znaczy, zanim zapragnem j zabi Ale czy bya chora? Trudno osdzi wygldaa na tak delikatn z t jej pprzezroczyst skr Zdaem sobie spraw, e martwi si tak samo, jak ten gupi chopak i zmusiem si, by nie myle o jej stanie zdrowia. Mimo to nie lubiem patrze na ni oczami Mikea. Przerzuciem si na Jessic i obserwowaem uwanie ich trjk, gdy wybierali, gdzie usi. Na szczcie pozostali przy staym miejscu Jessiki i jej paczki jednym z

pierwszych stolikw w sali. Jej zapach do mnie nie dotrze, tak jak obiecaa Alice. Poczuem szturchnicie okciem. Niedugo spojrzy w twoj stron, zachowuj si jak zwyky czowiek. Zacisnem zby i upozorowaem umiech. Wyluzuj, Edwardzie powiedzia Emmett. I co z tego, e zabijesz jednego czowieka? To nie koniec wiata. Jakby mia o tym jakie pojcie mruknem. Emmett parskn miechem. Musisz nauczy si przechodzi nad rnymi rzeczami do porzdku dziennego. Tak jak ja. Wieczno to zbyt dugi czas na pogranie si poczuciu winy. W tym momencie Alice rzucia garci niegu, ktr wczeniej ukrywaa, prosto w twarz Emmetta. Zamruga, zaskoczony, a potem umiechn si szeroko i niecierpliwie. Sama si o to prosia powiedzia i pochyli gow, by strzepn na ni kawaki lodu ze swoich wosw. Na wp roztopione w ciepym pomieszczeniu drobinki niegu unosiy si w powietrzu. Yh! jkna Rose, gdy wraz z Alice si otrzepyway. Ta druga zamiaa si, a chwil potem mialimy si ju wszyscy. Zobaczyem w gowie Alice, jak wyreyserowaa t idealn scen i wiedziaem, e dziewczyna powinienem przesta myle o niej w ten sposb, jakby bya jedyn dziewczyn na wiecie e Bella spojrzy na nas, kiedy bdziemy si bawi i mia, wygldajc na tak nieprawdopodobnie szczliwych i ludzkich jak na obrazach Normana Rockwella. Alice nadal si miaa, trzymajc swoj tac jako tarcz. Dziewczyna Bella musiaa cigle na nas patrze. znw gapi si na Cullenw, pomyla kto, przycigajc moj uwag. Spojrzaem odruchowo w stron, z ktrej dochodzio to niewiadome woanie. Rozpoznaem ten gos suchaem go ju dzisiaj tyle razy. Jednak moje oczy tylko przelizgny si po Jessice i skupiy na wpatrujcej si w nas dziewczynie. Szybko opucia gow, znw ukrywajc twarz za kurtyn wosw. O czym mylaa? Moja frustracja wraz z mijaniem czasu zdawaa si rosn zamiast male. Sprbowaem niepewien tego, co robi, poniewa nigdy wczeniej nie staraem si tego dokona zbada swoim umysem cisz wok niej. Mj dodatkowy such zawsze by dla mnie czym naturalnym, nigdy nie musiaem si stara, by nadszed ani go przywoywa. Teraz jednak skoncentrowaem si, prbujc przebi si przez barier otaczajc jej umys. Nic tylko cisza. Co w niej takiego jest? Zadaa sobie to pytanie Jessica j rwnie przepeniaa frustracja. Edward Cullen si na ciebie gapi szepna na ucho tej Swan, okraszajc informacj chichotem. W jej gosie nie zabrzmiaa adna nuta irytacji i zazdroci. Najwyraniej bya nieza w udawaniu przyjaciki.

Suchaem uwanie, czekajc na odpowied dziewczyny. I nie jest wcieky, prawda? odszepna. A wic jednak zauwaya moj dziwaczn reakcj w zeszym tygodniu. Oczywicie, e tak. To pytanie zaskoczyo Jessic. Zobaczyem w jej mylach moj wasn twarz, kiedy sprawdzaa, jakie uczucie si na niej maluje, ale nie spojrzaem na ni. Nadal skupiaem si na dziewczynie, prbujc co usysze. Nie wygldao na to, by moja koncentracja w czymkolwiek pomagaa. Skd odpowiedziaa jej Jessica. Zdawaem sobie spraw, e aowaa, e nie moe powiedzie tak. Jak gorycz napeniao j to moje spojrzenie! Jednak w jej gosie nie byo sycha adnego jej ladu. A ma jakie powody? Chyba za mn nie przepada odszepna dziewczyna, kadc gow na ramieniu tak, jakby nagle si zmczya. Staraem si sobie wytumaczy jako ten ruch, ale mogem tylko zgadywa. Moe rzeczywicie bya zmczona. Cullenowie nikogo nie lubi zapewnia j Jessica. Zreszt trudno, eby lubili, skoro na nikogo nie zwracaj uwagi. Przynajmniej do tej pory, jkna w mylach. Ale nadal si na ciebie gapi. A ty na niego. Przesta sykna dziewczyna, podnoszc gow, by upewni si, czy Jessica jej posuchaa. Stanley zachichotaa, ale zrobia to, o co prosia j Bella. Dziewczyna nie odwracaa ju wzroku od swojego stolika przez reszt godziny. Uwaaem mimo e, oczywicie, nie mogem by niczego pewien i robia to specjalnie. Wydawao mi si, e chciaa na mnie spojrze. Jej ciao zwracao si lekko w moj stron, podbrdek zaczyna wdrowa w tym samym kierunku, a potem apaa si na tym ruchu, braa gboki oddech i spogldaa uparcie na osob, ktra akurat mwia. Ignorowaem myli innych ludzi zgromadzonych przy stoliku dziewczyny, gwnie dlatego, e zwykle jej nie dotyczyy. Mike Newton planowa bitw na nieki na szkolnym parkingu po lekcjach. Wygldao na to, e jeszcze nie zorientowa si, e nieg zmieni si w deszcz. Trzepot delikatnych patkw uderzajcych o dach sta si teraz zwyczajnym bbnieniem kropli deszczu. Czyby naprawd nie usysza tej zmiany? Wydawaa mi si do gona. Zostaem na swoim miejscu, nawet kiedy skoczya si przerwa na lunch. Stowka wyludniaa si i przyapaem samego siebie na prbach odrnienia dwiku jej krokw od tupotu innych ng, jakby kryo si w nich co wanego albo niezwykego. Co za gupota. Moja rodzina rwnie siedziaa jeszcze na miejscu. Chcieli zobaczy, co zrobi. Czy pjd do klasy i usid obok dziewczyny, gdzie bd czu absurdalnie kuszcy zapach jej krwi i jej ciepo unoszce si w powietrzu? Czy byem na to do silny? A moe miaem ju do jak na jeden dzie?

Wydaje mi si, e wszystko w porzdku powiedziaa Alice niepewnie. Jeste zdecydowany. Nie sdz, by stao si co zego. Jednak zdawaa sobie spraw, jak szybko mog zmieni decyzj. Po co tak na niego naciska? zapyta Jasper. Mimo e nie chcia odczuwa zadowolenia, e tym razem to ja okazaem si saby, syszaem, e jaka jego cz jednak je odczuwa. Id do domu. Nie piesz si. Czemu robicie z tego taki wielki problem? Emmett si z nim nie zgadza. Co za rnica, czy j zabije czy nie, powinien skoczy z tym raz na zawsze. Nie chc si wyprowadza marudzia Rosalie. Nie chc znw zaczyna wszystkiego od pocztku. Jestemy w ostatniej klasie liceum, Emmetcie. W kocu. Byem rozdarty. Z jednej strony, pragnem bardzo mocno stawi temu czoa zamiast znw ucieka. Z drugiej, nie chciaem si do niczego zmusza. Popenilimy bd, kiedy Jasper w zeszym tygodniu nie polowa przez tak dugi czas, ale czy byo to bezcelowe? Nie chciaem, eby moja rodzina przeze mnie musiaa si wyprowadzi. aden z jej czonkw by mi za to nie podzikowa. Ale pragnem i na biologi. Zdaem sobie spraw, e czuj potrzeb zobaczenia jej twarzy. To wanie ona zadecydowaa za mnie. Ta ciekawo. Byem zy na siebie, e j odczuwam. Czy nie obiecaem sobie wczeniej, e nie pozwol, by cisza otaczajca dziewczyn sprawia, e stan si ni nadmiernie zainteresowany? A teraz wanie taki byem nadmiernie zainteresowany. Chciaem wiedzie, o czym mylaa. Jej umys by dla mnie zamknity, ale czytanie z oczu nie sprawiao mi trudnoci. Moe zamiast usysze jej myli, mgbym wyczyta je z jej oczu. Nie, Rose, naprawd uwaam, e wszystko bdzie w porzdku powiedziaa Alice. Jego decyzje staj si niewzruszone. Mam dziewidziesit trzy procent pewnoci, e nic si nie stanie, jeli Edward pjdzie teraz na lekcj. Spojrzaa na mnie dociekliwie, zastanawiajc si, co zmienio si w mojej gowie, e jej wizje przyszoci stay si wyraniejsze. Czy ciekawo wystarczy, by utrzyma Bell Swan przy yciu? Emmett mia racj dlaczego nie skoczy z tym raz na zawsze? Stan twarz w twarz z pokus. Idcie na lekcje rozkazaem, odsuwajc si od stou. Odwrciem si i odszedem bez ogldania si za siebie. Syszaem, jak Alice si martwi, Jasper potpia moj decyzj, a Emmett j popiera i jak Rosalie znw przepenia irytacja. Przed drzwiami do sali lekcyjnej wziem ostatni gboki oddech, zatrzymujc powietrze w pucach, a nastpnie wszedem w t niewielk, rozgrzan przestrze. Nie byem spniony. Pan Banner nadal przygotowywa si do dzisiejszej lekcji. Dziewczyna siedziaa przy moim naszym stoliku z pochylon gow, wpatrujc si w okadk zeszytu, po ktrej co bazgraa.

Zbliaem si do awki, przygldajc si jej rysunkom. Byem ciekaw nawet tak bahych wytworw jej umysu, ale nie przedstawiay one niczego konkretnego. Zwyke esyfloresy. Moe nie koncentrowaa si na tym co robi, a mylaa o czym innym? Odsunem krzeso z niepotrzebnym haasem, jego nogi zazgrzytay po pododze ludzie zawsze czuli si bardziej komfortowo, jeli jaki dwik obwieszcza czyje przybycie. Wiedziaem, e mnie usyszaa. Nie podniosa gowy, ale zgubia jedn kresk we wzorze, ktry wanie rysowaa, co sprawio, e sta si niesymetryczny. Dlaczego na mnie nie spojrzaa? Najprawdopodobniej si baa. Musz si upewni, e tym razem dam jej si pozna od innej strony. Sprawi, e zacznie sobie wmawia, e wyobrazia sobie moje wczeniejsze zachowanie. Hej powiedziaem cicho uywajc tonu, ktry rezerwowaem na okazje, kiedy chciaem sprawi, by ludzie czuli si swobodnie. Na moich wargach pojawi si grzeczny umiech. Nie pokazywaem zbw. Podniosa gow, w jej oczach malowao si zaskoczenie niemal szok. Byy pene pyta. Ten sam wyraz twarzy, ktry przysania mi widok przez ostatni tydzie. Gdy spogldaem w te zaskakujco gbokie oczy, zdaem sobie spraw, e nienawi ta, na ktr dziewczyna zasugiwaa z tego prostego powodu, e w ogle istniaa nagle wyparowaa. Teraz, kiedy nie oddychaem i dziki temu nie czuem jej zapachu, nie mogem uwierzy, e kto tak delikatny mgby kiedy zasuy na znienawidzenie przez kogokolwiek. Jej policzki si zarowiy. Nie odpowiedziaa. Wpatrywaem si w jej oczy, koncentrujc si na ich gbinie penej znakw zapytania i starajc si ignorowa apetyczny kolor jej skry. Miaem do powietrza, by powiedzie co jeszcze bez potrzeby ponownego wdechu. Nazywam si Edward Cullen dodaem, mimo e zdawaem sobie spraw z tego, e ona to wie. Jednak byo uprzejmie zacz od tego. Nie miaem okazji przedstawi si w zeszym tygodniu. A ty musisz by Bell Swan. Wygldaa na zmieszan, pomidzy jej brwiami znw pojawia si zmarszczka. Znalezienie odpowiedzi zajo jej p sekundy duej ni powinno. Skd wiesz, jak mam na imi? spytaa lekko trzscym si gosem Musiaem naprawd j przerazi. Poczuem si winny bya taka bezbronna. Zamiaem si cicho. Dziki temu dwikowi ludzie zwykle czuli si swobodniej. Nadal uwaaem, by nie pokaza przy tym zbw. Ach, sdz, e wszyscy tu wiedz, jak masz na imi z pewnoci zauwaya, e znalaza si w centrum uwagi. Cae miasto yo twoim przyjazdem. Zmarszczya brwi, jakby ta informacja bya dla niej nieprzyjemna. Przypuszczaem, e z powodu niemiaoci, o ktr j podejrzewaem,

uwaga innych skupiona na niej wydawaa jej si czym niemiym. Wikszo ludzi uwaaa przeciwnie. Mimo e nie chcieli wyrnia si w tumu, jednoczenie mieli nieprzepart ochot, by w wietle jupiterw pokaza, jacy s oryginalni, cho tak naprawd wcale nie byli. Nie o to mi chodzio powiedziaa. Skd wiedziae, e powiniene powiedzie Bella? Wolisz Isabell? zapytaem zmieszany tym, e nie mogem zrozumie dokd prowadzio jej pytanie. Nie pojmowaem tego. Przecie pierwszego dnia wiele razy jasno dawaa do zrozumienia, ktr wersj woli. Czy wszyscy ludzie byli tak trudni do rozszyfrowania, jeli nie znao si ich myli? Nie, Bell odpowiedziaa, pochylajc lekko gow w bok. Wyraz jej twarzy jeli odczytywaem go we waciwy sposb wyraa zakopotanie i niepewno. ale mylaam, e Charlie, to znaczy mj tata, nazywa mnie za moimi plecami Bell. Nikt inny w szkole nie uy tego zdrobnienia, witajc si ze mn. Jej cera staa si o jeden odcie bardziej rowa. Ach tak odparem nieprzekonujco, szybko odwracajc wzrok. Zdaem sobie spraw, co oznaczao jej pytanie wpadem jak liwka w kompot, popeniem bd. Gdybym nie podsuchiwa innych tego pierwszego dnia, zwrcibym si do niej jej penym imieniem, tak jak wszyscy inni. Zauwaya rnic. Poczuem ukucie niepokoju. Bardzo szybko zorientowaa si o mojej pomyce. Do bystra jak na kogo, kto powinien by przeraony moj bliskoci. Miaem jednak wiksze problemy ni to jakie podejrzenia na mj temat przechowuje w swojej gowie. Brakowao mi tchu. Jeli bd chcia co jeszcze powiedzie, bd musia nabra powietrza. Trudno unikn koniecznoci mwienia. Pechowo dla niej, dzielc ze mn awk, staa si moj partnerk na lekcjach. Bdziemy musieli dzisiaj pracowa razem. Wyda jej si dziwne a jednoczenie niezrozumiae i niegrzeczne jeli bd j ignorowa podczas lekcji. Sprawioby to, e stanie si bardziej podejrzliwa, bardziej przestraszona Odchyliem si od niej jak najdalej mogem bez przesuwania swojego krzesa, przekrcajc gow w stron przejcia pomidzy awkami. Zebraem si w sobie, przykazaem moim miniom posuszestwo i oddychajc przez usta, napeniem szybko klatk piersiow powietrzem. Aaa! Poczuem prawdziwy bl. Nawet bez wchania jej zapachu, czuem jej smak na kocu jzyka. Moje gardo stano w pomieniach. Pragnem jej krwi dokadnie tak samo intensywnie jak wtedy, kiedy poczuem po raz pierwszy jej wo w zeszym tygodniu. Zacisnem zby i sprbowaem si uspokoi. Do dziea zakomenderowa pan Banner. Wydawao mi si, e musz zebra w sobie kad, najmniejsz nawet odrobink samokontroli, ktre udao mi si zdoby w cigu

siedemdziesiciu lat pracy nad sob, by odwrci si w stron dziewczyny, ktra wpatrywaa si w stolik z umiechem na ustach. Jak sdzisz partnerko, panie przodem? zaoferowaem. Podniosa gow. Gdy spojrzaa na mnie, jej twarz staa si pusta, a oczy si rozszerzyy. Czy co byo nie tak wyrazem, jaki malowa si na mojej? Czy znw si przestraszya? Nie odpowiadaa. Albo moe ja zaczn, jeli nie masz nic przeciwko powiedziaem cicho. Ju si bior do roboty czerwie znw wypeza na jej policzki. Przygldaem si sprztowi zgromadzonemu na stole mikroskop, pudeko szkieek z gotowymi preparatami by nie patrze jak krew kry pod cienk warstw jej skry. Wcignem przez zby kolejny haust powietrza i skrzywiem si z blu. Profaza powiedziaa. Zacza wysuwa szkieko, mimo e ledwie mu si przyjrzaa. Pozwolisz, e zajrz? Instynktownie nierozsdnie, przecie nie naleaem do jej gatunku wycignem do, by j powstrzyma. Przez jedn krtk sekund poczuem ciepo jej skry na mojej. Poczuem si tak, jakby przez moj do przebieg impuls elektryczny z pewnoci gortszy ni dziewidziesit osiem i sze dziesitych stopnia1 ktry wdrowa w gr mojego ramienia. Wyszarpna swoj do spod mojej. Przepraszam mruknem przez zacinite zby. Baem si na ni spojrze, wic chwyciem mikroskop i spojrzaem szybko w okular. Miaa racj. Profaza zgodziem si. Nadal byem zbyt zmieszany, by na ni spojrze. Oddychaem najciszej jak umiaem przez zacinite zby, starajc si ignorowa palce mnie pragnienie. Skoncentrowaem si na prostym zadaniu uzupeniem pierwsz rubryk arkusza odpowiedzi i wymieniem szkieko. O czym teraz mylaa? Jak odczua dotyk mojej doni? Moja skra bya zimna jak ld odpychajca. Nic dziwnego, e nic nie mwia. Spojrzaem krtko na prbk. Anafaza powiedziaem do siebie, uzupeniajc kolejn rubryk. Pozwolisz? zapytaa. Spojrzaem na ni, zaskoczony tym, e czekaa z rk wycignita w stron mikroskopu. Nie wygldaa na przestraszon. Czy naprawd sdzia, e mogem si pomyli? Nie mogem nic poradzi na umiech, ktry pojawi si na mojej twarzy, kiedy zobaczyem nadziej w jej oczach, kiedy przesunem mikroskop w jej stron. Spojrzaa w okular z ochot, ktra szybko wyparowaa. Kciki jej ust wygiy si do dou. Preparat numer trzy? zapytaa, nie podnoszc oczu znad urzdzenia i wycigajc do. Upuciem szkieko na jej do, tym razem uwaajc, by moja skra nie znalaza si blisko jej. Siedzc obok niej,
1

W USA, gdzie dzieje si akcja, temperatur mierzy si w stopniach Fahrenheita. Wg tej skali tyle wynosi ciepota ciaa czowieka. (Wszystkie przypisy pochodz od tumacza.)

czuem si tak, jakbym siedzia obok piecyka. Wydawao mi si, e moje ciao powoli si ogrzewa. Nie patrzya dugo na preparat. Interfaza powiedziaa nonszalancko moe staraa si ciut zbyt mocno brzmie w ten sposb i popchna mikroskop w moj stron. Nie signa po arkusz, czekaa a to ja zanotuj odpowied. Sprawdziem znw miaa racj. W ten sposb skoczylimy zadanie, od czasu do czasu mwic jedno sowo i nie patrzc sobie w oczy. Bylimy jedyn par, ktrej si udao reszta klasy miaa trudnoci z tym wiczeniem. Mike Newton nie mg si skoncentrowa, poniewa stara si obserwowa Bell i mnie. Tak bardzo chciabym, eby zosta tam, gdziekolwiek by ostatnio, pomyla, spogldajc na mnie kwano. Hmm, ciekawe. Nie zdawaem sobie sprawy, e chopak ywi do mnie jak uraz. To byo co nowego, pojawio si dopiero po przyjedzie tej dziewczyny. Co jeszcze ciekawsze, zdaem sobie spraw ku mojemu zaskoczeniu e to uczucie jest odwzajemnione. Spojrzaem znw na dziewczyn, otumaniony spustoszeniem, jakie siaa w moim yciu i gwatownymi zmianami, ktre w nim wprowadzaa, mimo swojego przecitnego wygldu. Nie, ebym nie mg zrozumie, o co chodzio Mikeowi. Waciwie bya cakiem adna w nietypowy sposb. Jej twarz bya interesujca, lepiej ni gdyby bya pikna. Nie do koca symetryczna jej wski podbrdek nie harmonizowa si z szerokimi kociami policzkowymi. Jasna cera kontrastowaa z ciemnymi wosami. No i byy jeszcze pene zagadek oczy Oczy, ktre nagle wwiercay si w moje. Odwzajemniem jej spojrzenie, prbujc odgadn chocia jedn z tajemnic. Nosisz szka kontaktowe? spytaa nagle. Co za dziwne pytanie. Nie niemal umiechnem si na myl o poprawianiu mojego wzroku. Ach mrukna. Nic takiego. Wydawao mi si, e miae jakie takie inne oczy. Poczuem raptowny chd, kiedy zdaem sobie spraw, e nie byem jedyn osob, ktra prbowaa dzisiaj odkry czyje sekrety. Wzruszyem zesztywniaymi nagle ramionami i spojrzaem wprost na nauczyciela przechadzajcego si po sali. Oczywicie, e miaem inne oczy ni wtedy, kiedy patrzya w nie po raz ostatni. Spdziem cay weekend na polowaniu, nasycajc swoje pragnienie waciwie przesycajc by przygotowa si na dzisiejsze cikie dowiadczenie. Byem przepeniony krwi zwierzt, co nie robio mi zbyt wielkiej rnicy, gdy znalazem si tak blisko dziewczyny, by poczu odurzajcy zapach unoszcy si wok niej. Kiedy patrzyem na ni ostatnio moje oczy byy czarne z godu. Teraz, moje ciao tono w krwi, a oczy miay zotawy kolor. Bursztynowe tczwki stanowiy odbicie mojej nadgorliwoci w gaszeniu pragnienia.

Kolejne potknicie. Gdybym zrozumia wczeniej, o co jej chodzio, mgbym po prostu potwierdzi. Obcowaem z ludmi w tej szkole ju od dwch lat, a ona bya pierwsz osob, ktra przyjrzaa mi si wystarczajco blisko, by zauway zmian w kolorze moich oczu. Inni, podziwiajc urod czonkw mojej rodziny, mieli skonno do szybkiego odwracania wzroku, kiedy odwzajemnialimy ich spojrzenia. Wycofywali si, starajc si wyprze szczegy naszego wygldu z pamici, mimowolnie usiujc nie dostrzega prawdy. Niewiedza jest dla ludzi bogosawiestwem. Dlaczego to akurat ta dziewczyna musiaa widzie zbyt wiele? Pan Banner podszed do naszego stolika. Z wdzicznoci nabraem czystego powietrza, ktre przywid ze sob, zanim zdyo si zmiesza z jej zapachem. Nie pomylae, Edwardzie powiedzia, spogldajc na nasze odpowiedzi e byoby grzecznie da szanse Isabelli? Belli poprawiem go odruchowo. Sama zidentyfikowaa trzy na pi. Myli pana Bannera pozostaway sceptyczne, kiedy zwrci si do dziewczyny: Przerabiaa to ju wczeniej? Obserwowaem, zaabsorbowany, jak si umiecha lekko zaenowana. Nie z komrkami cebuli. Na blastuli siei? dry pan Banner. Tak. To go zaskoczyo. Dzisiejsze wiczenie zaczerpn z trudniejszego programu. Zamylony pokiwa gow. W Phoenix chodzia na biologi dla zaawansowanych? Tak. A wic bya dobra z biologii, inteligentna jak na czowieka. Nie zdziwio mnie to. C powiedzia pan Banner, cigajc wargi. W takim razie dobrze si zoyo, e siedzicie razem. Odwrci si i odszed mamroczc pod nosem: Przynajmniej inne dzieciaki bd miay szans nauczy si czego samodzielnie. Wtpiem, e dziewczyna to usyszaa. Znw bazgraa po swoim zeszycie. Dwa bdy w cigu p godziny. Bardzo kiepskie osignicie z mojej strony. Mimo e nie miaem pojcia, co dziewczyna sdzia na mj temat jak bardzo si baa, ile podejrzewaa? wiedziaem, e musz wyty wszystkie siy, by zostawi j z now opini o mojej osobie, zrobi co, by zatrze jej wspomnienia z naszego ostatniego przeraajcego spotkania. Szkoda, e ze niegu nic nie zostao, prawda? spytaem. Temat do rozmowy zaczerpnem z pogawdek, ktre odbyy ju tuziny uczniw, jakich podsuchaem. Nudny i zwyczajny. Pogoda zawsze bezpieczna. Spojrzaa na mnie z oczywistymi wtpliwociami malujcymi w oczach niezwyka reakcja na moje zwyke sowa.

Ja tam si ciesz powiedziaa, zaskakujc mnie po raz kolejny. Staraem si tak sterowa rozmow, by powrci na wydeptane szlaki. Pochodzia ze znacznie janiejszego, cieplejszego miejsca odbicie tego zdawao si znajdowa w jej skrze, mimo tego, e bya taka blada i chd musia by dla niej nieprzyjemny. Mj lodowaty dotyk rwnie Nie lubisz zimna zgadem. Ani wilgoci zgodzia si. Musisz si tu mczy Moe nie powinna bya tu przyjeda, chciaem doda. Moe powinna wrci tam, gdzie twoje miejsce. Jednak nie byem pewny, czy tego wanie chciaem. Zawsze pamitabym zapach jej krwi czy istniaa jaka gwarancja, e nie pojechabym w kocu za ni? Poza tym, gdyby wyjechaa, jej umys na zawsze pozostaby dla mnie zagadk. Niezmiennie drczc tajemnic. Nawet nie wiesz, jak bardzo powiedziaa niskim gosem, patrzc na mnie gniewnie. Jej odpowiedzi nigdy nie byy takie, jakich oczekiwaem. Sprawiay, e chciaem zadawa coraz wicej pyta. To dlaczego tu przyjechaa? spytaem natarczywie, wiadom tego, e mj ton by zbyt oskarycielski jak na zwyk rozmow. Zabrzmiao to zbyt dociekliwie, niegrzecznie. To troch skomplikowane. Zamrugaa oczami, nie dodajc nic wicej. Omal nie eksplodowaem z ciekawoci bya rwnie palca jak pragnienie. Waciwie, byo mi teraz troch atwiej oddycha. Udrka stawaa si bardziej moliwa do niesienia dziki temu, e powoli si do niej przyzwyczajaem. Chyba si nie pogubi nalegaem. Moe zwyka uprzejmo spowoduje, e bdzie odpowiadaa na moje pytania, tak dugo, jak bd do niegrzeczny, by je zadawa. Wpatrywaa si w ciszy w swoje donie. Staem si niecierpliwy, chciaem wsun swoj do pod jej podbrdek i unie jej gow tak, bym mg czyta z jej oczu. Ale byoby gupot igraniem z katastrof dotkn jej skry jeszcze raz. Nagle uniosa wzrok. Poczuem ulg, gdy znw mogem zobaczy emocje malujce si na jej twarzy. Powiedziaa szybko, bez namysu: Moja mama ponownie wysza za m. To byo ludzkie, atwe do zrozumienia. Smutek mign w jej oczach, a pomidzy nimi znw pojawia si zmarszczka. To akurat nie jest zbyt skomplikowane powiedziaem. Mj gos by delikatny, ale nie musiaem si stara, by go takim uczyni. Jej smutek spowodowa, e poczuem si dziwnie bezradny. aowaem, e nie mog zrobi nic, by poczua si lepiej. Dziwne uczucie. Kiedy dokadnie? We wrzeniu odetchna ciko, nie do koca mona byo to nazwa westchniciem. Wstrzymaem oddech, kiedy fala jej ciepego oddechu uderzya w moj twarz. A ty nie przepadasz za ojczymem? zgadywaem, starajc si zdoby kolejne informacje.

Nie, jest w porzdku odpara. Na jej penych wargach pojawi si lad umiechu. Moe troch za mody, ale miy. To nie pasowao do scenariusza, ktry pisaem w swojej gowie. Dlaczego nadal z nimi nie mieszkasz? zapytaem. Mj gos zdradza troch zbyt wiele ciekawoci. Brzmiao to tak, jakbym by wcibski. Chocia w sumie, wanie taki byem. Phil duo podruje. Jest zawodowym baseballist umiech sta si wyraniejszy. Wygldao na to, e to j bawi. Odruchowo rwnie si umiechnem. Nie prbowaem sprawi, by czua si swobodniej. Jej umiech spowodowa po prostu, e chciaem si umiechn w odpowiedzi jakbymy mieli wspln tajemnic. Czy istnieje moliwo, e znam jego nazwisko? przebiegem w mylach list profesjonalnych graczy, zastanawiajc si, o ktrego Phila jej chodzi Raczej nie. Nie jest jaki specjalnie dobry kolejny umiech. Nigdy nie trafi do pierwszej ligi. Czsto si przeprowadza. Lista baseballistw znika, natomiast w cigu sekundy sporzdziem kolejn innych moliwoci. Tworzyem nowy scenariusz. I matka przysaa ci tutaj, eby mc z nim jedzi powiedziaem. Robienie zaoe powodowao, e uzyskiwaem od niej wicej informacji ni gdybym zadawa pytania. Podziaao i tym razem. Wysuna podbrdek, a na jej twarzy malowa si upr. Nikt mnie nie przysa odpara, a w jej gosie pojawia si nowa twarda nuta. Moje przypuszczenie j zdenerwowao, ale nie miaem pojcia dlaczego. Sama si przysaam. Nie wiedziaem, co miaa na myli ani nie rozumiaem powodu jej irytacji. Nie mogem si w tym odnale. Poddaem si. Nie miao sensu dalej prbowa zrozumie dziewczyn. Nie bya taka, jak inni ludzie. Moe cisza otaczajca jej umys i zapach, ktry wydzielaa, nie byy w niej jedynymi niezwykymi rzeczami. Nie rozumiem przyznaem. Nie podobao mi si, e musz da za wygran. Westchna i spojrzaa mi w oczy duej, ni zwykli ludzie byli w stanie znie. Z pocztku zostaa ze mn, ale tsknia wyjania powoli. Z kadym sowem osamotnienie w jej gosie stawao si atwiejsze do odczytania. Byo jej ciko. Postanowiam, e lepiej bdzie spdzi troch czasu z Charlieem. Niewielka zmarszczka midzy jej brwiami staa si wyraniejsza. Ale teraz to tobie jest ciko mruknem. Nie przestawaem wypowiada na gos swoich hipotez, poniewa miaem nadziej, e dowiem si czego o niej ze sposobu, w jaki na nie reagowaa. Ta jednak nie wydawaa si by daleka od prawdy. No to co? odpara, jakby nie byo to rzecz wart brania pod uwag. Nadal wpatrywaem si w jej oczy, czujc, e nareszcie udao mi si po raz pierwszy zajrze w jej dusz. Po tym jednym zdaniu zorientowaem

si, e ona sama nie zajmuje pierwszej pozycji na licie wasnych priorytetw. Jej wasne potrzeby znajdoway si na dole tej listy, co byo niezwyke jak na czowieka. Bya bezinteresowna. Gdy zdaem sobie z tego spraw, tajemnica osobowoci kryjcej si za cichym umysem zacza si troch rozjania. To chyba nie fair powiedziaem. Wzruszyem ramionami, starajc si wyglda niezobowizujco, by ukry, jak wielka bya moja ciekawo. Zamiaa si, ale nie byo w tym miechu radoci. Nikt ci jeszcze nie uwiadomi? Takie jest ycie. Chciaem si rozemia na te sowa, mimo e nie czuem rozbawienia. Wiedziaem co nieco o niesprawiedliwoci ycia. Popatrzya na mnie, znw wygldaa na zmieszan. Zamrugaa oczami i ponownie na mnie spojrzaa. ycie nie jest fair i tyle podsumowaa. Ja jednak nie byem gotowy, by zakoczy te rozmow. Niewielkie V pomidzy jej brwiami, wyraz jej smutku, zmartwio mnie. Chciaem zetrze je opuszkiem palca. Ale, oczywicie, nie mogem jej dotkn. To byo niebezpieczne z tak wielu powodw. Robisz dobr min do zej gry powiedziaem wolno, formuujc kolejn hipotez. Ale zao si, e nie dajesz po sobie pozna, jak bardzo tak naprawd cierpisz. Skrzywia si, jej oczy si zwyy, a na ustach pojawi si kolawy grymas. Odwrcia wzrok do tablicy. Nie podobao jej si, e udao mi si j przejrze. Nie bya przecitn mczenniczk nie chciaa, by kto zdawa sobie spraw z jej cierpienia Czy si myl? Wzdrygna si lekko, ale nadal udawaa, e mnie nie syszy. To mnie rozbawio, na moich wargach pojawi si umiech. Nie sdz. Co si to w ogle obchodzi? spytaa natarczywie, nadal nie patrzc w moj stron. Dobre pytanie szepnem, bardziej do siebie ni do niej. Bya bystrzejsza ode mnie dostrzegaa od razu sedno sprawy, podczas gdy ja miotaem si pord wskazwek, bezradnie bdziem wrd podpowiedzi. Szczegy jej ludzkiego ycia nie powinny mie dla mnie adnego znaczenia. To niedobrze, e obchodzio mnie to, co mylaa. Jeli nie chodzio o ochron mojej rodziny od podejrze, ludzkie myli nie miay znaczenia. Nie przywykem do tego, e moja intuicja nie bya t lepsz z dwch. Zbyt mocno polegaem na moim dodatkowym suchu, moja wnikliwo nie bya tak dobra, za jak j miaem. Dziewczyna westchna i spojrzaa ponuro na tablic. Co zabawnego kryo si we frustracji malujcej si na jej twarzy. Caa ta sytuacja, caa ta rozmowa byy zabawne. Nikt nigdy nie by przeze mnie bardziej zagroony ni ta dziewczyna w kadej chwili mogem, zdekoncentrowany moim miesznym zaangaowaniem w konwersacj, wcign powietrze przez

nos i zaatakowa j, zanim zdybym si powstrzyma a ona bya zirytowana, poniewa nie odpowiedziaem na jej pytanie. Drani ci? spytaem, rozbawiony absurdem tego wszystkiego. Zerkna na mnie, a wtedy zapaem j w puapk mojego wzroku. Niezupenie odpara. Jestem raczej za na siebie. Tak atwo si czerwieni. Mama zawsze powtarza, e moja twarz to otwarta ksiga. Niezadowolona z siebie zmarszczya brwi. Wpatrywaem si w ni w osupieniu. Denerwowaa si, poniewa uwaaa, e zbyt atwo j przejrz. Jakie to dziwne. Nie musiaem woy tak wiele wysiku, by kogo zrozumie ani razu w swoim yciu a raczej egzystencji, poniewa ycie nie byo raczej waciwym sowem. Tak naprawd nigdy go nie miaem. Wrcz przeciwnie odparem dziwnie... ostronie, jakby w jej sowach krya si jaka puapka, ktrej nie dostrzegaem. Nagle staem si rozdraniony, to przeczucie wprawio mnie w niepokj. Trudno mi ci przejrze. Pewnie zwykle nie masz z tym problemw zgada, robic wasne zaoenie, ktre znw okazao si trafne. Zazwyczaj nie zgodziem si. Umiechnem si szeroko, odsuwajc wargi, by pokaza jej w caej okazaoci dwa rzdy byszczcych, ostrych jak brzytwy zbw. To byo gupie, ale odczuem nag nieoczekiwan potrzeb, by ostrzec j przed sob w jaki sposb. Jej ciao znajdowao si bliej mojego ni kiedykolwiek wczeniej, poniewa przesuna si niewiadomie podczas naszej rozmowy. Wszystkie znaki, ktre wystarczay, by odstraszy innych ludzi, na niej zdaway si nie robi adnego wraenia. Czemu nie skulia si ze strachu? Z pewnoci widziaa ju do, by zda sobie spraw z niebezpieczestwa, w jakim si znalaza, miaa przecie dobra intuicj. Nie zdyem sprawdzi, czy moje ostrzeenie odnioso podany skutek. Wanie w tym momencie pan Banner poprosi klas o uwag, a ona natychmiast odwrcia si w jego stron. Wygldao na to, e jej ulyo, wic moe zrozumiaa podwiadomie. Miaem nadziej, e tak byo. Zorientowaem si, e narasta we mnie fascynacja, mimo e prbowaem j wykorzeni. Nie mogem pozwoli sobie na to, by zainteresowa si Bell Swan. A raczej, to ona nie moga sobie na to pozwoli. Ju teraz niecierpliwiem si, by mc z ni znowu porozmawia. Chciaem dowiedzie si wicej o jej matce, yciu jakie wioda, zanim si tu przeprowadzia, relacji czcej j z ojcem. Ale kada sekunda, ktr z ni spdzaem, bya bdem, ryzykiem, ktrego nie powinna podejmowa. Przypadkowo zarzucia swoimi gstymi wosami dokadnie w tym momencie, w ktrym nabieraem oddechu. Szczeglnie stona fala jej zapachu uderzya w ty mojego podniebienia. Tak jak pierwszego dnia przypominao to niszczycielski pocisk. Poczuem zawroty gowy z powodu palcej suchoci w gardle. Znw musiaem chwyci si stou, by usiedzie na miejscu. Tym razem miaem

w sobie odrobin wicej samokontroli. Przynajmniej niczego nie poamaem. Potwr warkn, ale nie odczuwa przyjemnoci z powodu mojego blu. By zbyt mocno zwizany. Przynajmniej w tej chwili. Przestaem oddycha i jednoczenie odsunem si od dziewczyny najdalej, jak mogem. Zdecydowanie nie mogem sobie pozwoli na to, by si ni zainteresowa. Im bardziej uwaaem j za interesujc, tym bardziej byo prawdopodobne, e j zabij. Popeniem ju dzi dwa niewielkie bdy. Co bdzie jeli popeni trzeci, ktry nie bdzie ju niewielki? Gdy tylko zadzwoni dzwonek, wybiegem z klasy prawdopodobnie niszczc dobre wraenie, ktre czciowo udao mi si zbudowa w cigu tej godziny. Na zewntrz znw wdychaem apczywie czyste wilgotne powietrze tak, jakby byo jakim leczniczym olejkiem eterycznym. W popiechu oddalaem si od dziewczyny tak, by pomidzy nami znajdowa si jak najwikszy dystans. Emmett czeka na mnie pod drzwiami sali od hiszpaskiego. Przez chwil wpatrywa si w szaleczy wyraz mojej twarzy. Jak poszo? Zapyta ostronie. Nikt nie zgin mruknem. To ju co. Kiedy zobaczyem Alice pdzc gdzie pod koniec lekcji, mylaem ju, e Kiedy wchodzilimy do sali, zobaczyem jego wspomnienie dosownie sprzed kilku sekund. Przez otwarte drzwi zobaczy Alice, ktra sza szybko z pustk malujc si na twarzy, zmierzajc do budynku, gdzie miay miejsce lekcje przedmiotw cisych. Zobaczyem ch, ktra go wtedy ogarna, by wsta i do niej doczy, a nastpnie decyzj, eby zosta na miejscu. Gdyby Alice potrzebowaa jego pomocy, poprosiaby o ni Przeraony zamknem oczy, gdy gwatownie siadaem na krzele. Czuem do siebie obrzydzenie. Nie zdawaem sobie sprawy, e byo tak blisko. Nie sdziem, e mam zamiar Nie wiedziaem, e jest a tak le szepnem. Nie byo, zapewni mnie. Nikt nie zgin, prawda? Tak warknem przez zby. Nie tym razem. Moe z czasem bdzie ci atwiej. Jasne. A moe j zabijesz. Wzruszy ramionami. Nie byby pierwsz osob, ktra namieszaa. Nikt nie osdzaby ci zbyt surowo. Czasami po prostu pachn zbyt dobrze. Jestem pod wraeniem, e wytrzymae tak dugo. To mi nie pomaga, Emmetcie. Buntowaem si przeciwko jego cichej zgodzie na mier dziewczyny z mojej winy, jakby to byo nieuchronne. Czy to jej wina, e pachniaa tak dobrze? Pamitam, kiedy co takiego przydarzyo si mnie zacz wspomina, zabierajc mnie ze sob p wieku wstecz na wiejsk drk, gdzie kobieta w rednim wieku zdejmowaa suche przecierada z linki rozwieszonej pomidzy dwoma jaboniami. Zmierzchao, ciki zapach jabek wisia w powietrzu byo ju po zbiorach, odrzucone owoce leay rozrzucone

na ziemi, powoli fermentujc, a z miejsc, gdzie ich skrka bya rozdarta unosiy si opary ich woni. wieo skoszone siano stanowio to dla tego zapachu, harmonizowao si z nim. Emmett ruszy drk, na wyrane polecenie Rosalie nie zwracajc uwagi na inne kobiety poza ni. Niebo nad jego gow byo purpurowe, a na zachodzie ponad drzewami miao kolor pomaraczowy. Poszedby dalej krt ciek i nie byoby powodu, dla ktrego miaby zapamita ten wieczr, gdyby nie to, e nagy powiew wiatru wyd biae przecierada niczym agle, a fala zapachu kobiety uderzya go w twarz. Och jknem cicho. Jakby moje wasne pragnienie nie wystarczao. No wanie. Nie trwao to nawet p sekundy. Nawet nie mylaem o walce ze sob. Jego wspomnienie stao si dla mnie zbyt wyrane. Poderwaem si na nogi z tak mocno zacinitymi zbami, e mgbym nimi ci stal. Esta bien, Edward?2 zapytaa senora Goff, zaskoczona moim nagym ruchem. Zobaczyem swoj twarz w jej mylach nie wygldaem zbyt dobrze. Me perdona3 mruknem, rzucajc si w stron drzwi. Emmett, por favor, puedas tu ayuda a tu hermano?4 spytaa, bezradnie machajc rkami w moj stron, kiedy biegem do wyjcia. Oczywicie usyszaem, jak mj brat odpowiada. W mgnieniu oka znalaz si tu przy mnie. Poda moim ladem na tyy budynku, gdzie mnie dogoni i pooy do na moim ramieniu. Odepchnem j z niepotrzebn si. Roztrzaskaabym koci ludzkiej rki od palcw a po rami. Przykro mi, Edwardzie. Wiem tonem w czystym powietrzu, starajc si jednoczenie zrobi porzdek w mojej gowie i pucach. Czy jest taki nieodparty jak tamten? zapyta, prbujc z miernym skutkiem nie myle o zapachu i smaku z jego wspomnie. Znacznie gorszy, Emmetcie. Zamilk na chwil. Moe Nie, nie bdzie lepiej, jeli si z tym uporam. Wracaj na lekcj. Chc by sam. Odwrci si bez sowa ani myli i szybko odszed. Powie nauczycielce hiszpaskiego, e le si czuj, zerwaem si z lekcji albo e jestem wampiremwegetarianinem, ktry wymkn si spod kontroli. Czy wymwka miaa jakie znaczenie? By moe ju nie wrc. By moe bd musia wyjecha. Poszedem do samochodu, by poczeka tam na koniec lekcji. Ukry si. Znowu.
2 3

Wszystko w porzdku, Edwardzie? Przepraszam. 4 Emmett, pomoesz , prosz, bratu?

Powinienem by spdzi ten czas na podejmowaniu ostatecznej decyzji o wyjedzie lub umacnianiu si w moim postanowieniu, ale zamiast tego zaczem przeszukiwa strumie myli pyncych ze szkolnych budynkw. Spord nich wyrniay si gosy czonkw mojej rodziny, ale nie chciaem akurat w tym momencie przypatrywa si wizjom Alice albo przysuchiwa si narzekaniom Rosalie. Nie byo trudno znale Jessic, ale nie bya ona z Bell, wiec szukaem dalej. Myli Mikea Newtona przycigny moj uwag i w kocu udao mi si j zlokalizowa. Znajdowaa si razem z nim w sali gimnastycznej. Chopak by niezadowolony, poniewa rozmawiaem z ni dzisiaj na biologii. Przywoywa w mylach odpowied, ktrej mu udzielia, gdy poruszy ten temat Waciwie nie widziaem nigdy, by zamieni z kimkolwiek wicej ni kilka sw. To jasne, e Bella wydaa mu si interesujca. Nie podoba mi si sposb, w jaki na ni patrzy. Jednak ona nie wyglda na zbytnio podekscytowan jego osob. Co powiedziaa? Nie mam pojcia, co go naszo w zeszy poniedziaek. Co w tym stylu. Nie brzmiao to tak, jakby j to bardzo obchodzio. To nie moga by jaka duga rozmowa Rozmawia sam ze sob w tym pesymistycznym stylu, jednak pocieszaa go myl, e Bella nie bya zainteresowana t wymian zda ze mn. To zirytowao mnie troch bardziej ni powinno, wic przestaem go sucha. Woyem do odtwarzacza pyt z agresywn muzyk i podkrciem gono na tyle, by zaguszaa inne dwiki. Musiaem si na niej bardzo skoncentrowa, by nie powdrowa bezwiednie do myli Mikea Newtona i nie szpiegowa niczego niepodejrzewajcej dziewczyny Kilka razy w cigu tej godziny staraem si oszuka samego siebie. Nikogo nie ledz, staraem si przekona samego siebie. Po prostu si przygotowuj. Chc wiedzie dokadnie, kiedy wyjdzie z sali gimnastycznej i znajdzie si na parkingu, eby mnie nie zaskoczya. Kiedy uczniowie zaczli si wysypywa na dwr, wysiadem z samochodu, nie wiedzc do koca, dlaczego to zrobiem. Myo, ale to zignorowaem, a moje wosy powoli nasikay wod. Czy chciaem, eby mnie zobaczya? Czy miaem nadziej, e podejdzie do mnie, by porozmawia? Co ja najlepszego wyprawiaem? Nie poruszyem si, mimo e staraem si przekona samego siebie, by wsi z powrotem do samochodu. Zdawaem sobie spraw, e moje zachowanie byo naganne. Ramiona skrzyowaem na klatce piersiowej i oddychaem bardzo pytko, kiedy przygldaem si jej, jak idzie w moj stron z kcikami ust skierowanymi w d. Nie patrzya na mnie. Kilka razy spojrzaa na chmury z grymasem na twarzy, jakby ich obecno stanowia dla niej obraz. Byem rozczarowany, kiedy okazao si, e jej samochd nie stoi w miejscu, po drodze do ktrego musiaby mnie min. Czy odezwaaby si do mnie? Czy ja odezwabym si do niej? Wsiada do wyblakej czerwonej furgonetki, zardzewiaego olbrzyma, ktry mia wicej lat ni jej ojciec. Obserwowaem, jak zapala silnik

staro zarycza goniej ni jakikolwiek inny samochd na parkingu i ogrzewa sobie donie przy kratkach nawiewu. Chd by dla niej nieprzyjemny, nie lubia go. Przeczesaa palcami swoje gste wosy, pochylajc si nad strumieniem ciepego powietrza, jakby chciaa je wysuszy. Wyobraziem sobie zapach panujcy w szoferce jej furgonetki, ale szybko odpdziem od siebie t myl. Rozejrzaa si dookoa, przygotowujc si do cofania i wreszcie spojrzaa w moj stron. Patrzya na mnie najwyej przez p sekundy i jedyne co zdyem odczyta z jej oczu to zaskoczenie, zanim oderwaa je ode mnie i szarpna wsteczny. Zatrzymaa si gwatownie po chwili, o wos unikajc kolizji z toyot coroll Erina Teaguea. Spojrzaa w lusterko z rozgoryczeniem, jej usta byy szeroko otwarte. Kiedy toyota j mina, sprawdzia wszystko dokadnie i wyjechaa tak ostronie, e na mojej twarzy pojawi si umiech. Wygldao na to, e uwaa si za niebezpieczn w tej zdezelowanej furgonetce. Nadal si miaem na myl o Belli Swan niebezpiecznej dla kogokolwiek, kiedy mnie mijaa, patrzc prosto przed siebie. 3. Niesamowite zdarzenie. Tak naprawd nie czuem pragnienia, ale postanowiem dzi wieczorem ponownie zapolowa. Szczypta zapobiegliwoci, mimo e zdawaem sobie spraw, e i tak okae si niedostateczna. Carlisle wyruszy razem ze mn na polowanie, poniewa nie bylimy sami odkd wrciem z Denalii. Kiedy bieglimy przez ciemny las, usyszaem, jak rozmyla o naszym popiesznym poegnaniu w zeszym tygodniu. W jego wspomnieniu moje rysy twarzy wykrzywiaa desperacja. Poczuem jego zaskoczenie i nagy strach. - Edwardzie? - Musz wyjecha, Carlisle. Musz natychmiast wyjecha. - Co si stao? - Jeszcze nic. Ale si stanie, jeli zostan. Chcia pooy do na moim ramieniu. Teraz poczuem, jak go zabolao, kiedy si odsunem. - Nie rozumiem. - Czy kiedykolwiek czy ci zdarzyo si kiedy Obserwowaem przez pryzmat jego gbokiej troski, jak bior gboki wdech, widziaem dziki wyraz moich oczu. - Czy kiedykolwiek jaki czowiek pachnia dla ciebie lepiej ni reszta z nich? Duo lepiej? - Ach. Gdy dotaro do mnie, e zrozumia, co mam na myli, na mojej twarzy pojawi si wstyd. Znw wycign rk, by mnie dotkn, tym razem ignorujc mj unik. Jego do spocza na moim ramieniu.

- Rb, co musisz, eby si temu oprze, synu. Bd za tob tskni. Prosz, we mj samochd. Jest szybszy. Teraz zastanawia si, czy dobrze zrobi, odsyajc mnie z domu, czy nie zrani mnie swoim brakiem zaufania. - Nie szepnem, nadal biegnc. Wanie tego potrzebowaem. Mogem przecie tak atwo zawie twoje zaufanie, gdyby powiedzia, e mam zosta. - Przykro mi, e cierpisz, Edwardzie. Ale musisz zrobi wszystko, co w twojej mocy, by utrzyma ma Swan przy yciu. Nawet jeli bdzie to oznaczao, e znw musisz nas opuci. - Wiem, wiem. - Dlaczego wrcie? Oczywicie, ciesz si, e mam ci przy sobie, ale jeli to za trudne - Nie podoba mi si to, e czuj si jak tchrz przyznaem. Zwolnilimy, teraz przemierzalimy ciemnoci truchtem. - To lepsze ni narazi j na niebezpieczestwo. Wyjedzie za rok albo dwa. - Wiem, e masz racj mimo tego jego sowa sprawiy, e coraz bardziej mi zaleao na tym, by zosta. Dziewczyna przecie wyjedzie za rok czy dwa Carlisle zatrzyma si, a ja za nim. Odwrci si, by przyjrze si wyrazowi mojej twarzy. Ale nie masz zamiaru wyjecha, prawda? Zwiesiem gow. Czy to duma, Edwardzie? To aden wstyd - To nie duma mnie tutaj trzyma. Nie tym razem. Nie masz gdzie pj? Zamiaem si krtko. - Nie, to by mnie nie zatrzymao, gdybym mg wyjecha. - Jeli tego potrzebujesz, to, oczywicie, pojedziemy z tob. Musisz tylko poprosi. Wyprowadzae si bez sowa skargi z ich powodu, dlatego nie bd ci mieli tego za ze. Uniosem jedn brew. Zamia si. - Tak, moe Rosalie, ale ona jest ci co winna. W kadym razie, byoby dla nas lepiej wyjecha ju teraz, dopki nie doszo do niczego zego ni po fakcie, kiedy ubdzie jedno ycie mimo e na pocztku si mia, zakoczy swoj wypowied bez ladu rozbawienia w gosie. Wzdrygnem si. - To prawda zgodziem si ochrypym gosem. Ale i tak nie wyjedziesz? - Powinienem westchnem. - Co ci tu trzyma, Edwardzie? Nie mog tego zrozumie - Nie wiem, czy jestem w stanie to wyjani nawet dla mnie samego nie miao to sensu. Przyglda si mojej twarzy przez dusz chwil. Nie, nadal nie rozumiem. Ale uszanuj twoj prywatno, jeli chcesz.

- Dzikuj. To bardzo hojne z twojej strony, skoro ja nie szanuj niczyjej prywatnoci z jednym wyjtkiem. I robiem co mogem, by i j tego pozbawi, prawda? Wszyscy mamy swoje dziwactwa. Zamia si ponownie. Polujemy? Wanie wyczu trop niewielkiego stada jeleni. Byo mi trudno zebra w sobie do entuzjazmu na co, co, nawet w najbardziej sprzyjajcych okolicznociach, nie powodowao napywu linki do ust. Teraz miaem w pamici wiee wspomnienie zapachu krwi dziewczyny, wic mj odek zaprotestowa, gdy postanowiem nasyci gd zwykym jeleniem. Westchnem. - Polujemy - zgodziem si, mimo e zdawaem sobie spraw, e kolejna porcja krwi nie zmieni zbyt wiele. Obaj si zaczailimy i podylimy za tym mao pocigajcym zapachem. Kiedy wrcilimy do domu, byo zimniej. Rozpuszczony nieg zamarz ponownie, tworzc cienk warstw lodu pokrywajc dosownie wszystko kad ig sosny, kady li paproci, kade dbo trawy. Carlisle poszed si przebra na porann zmian w szpitalu, a ja zostaem przy rzece i ogldaem wschd soca. Czuem si niemal spuchnity z powodu iloci krwi, ktr pochonem, ale wiedziaem, e brak waciwego pragnienia nie bdzie mia wielkiego znaczenia, kiedy znw usid obok dziewczyny. Byem jak kamie, na ktrym siedziaem zimny i nieruchomy. Wpatrywaem si w wod przepywajc pomidzy skutymi lodem brzegami, ale widziaem co wicej. Carlisle mia racj, powinienem opuci Forks. Mogliby rozpuci jak plotk o powodach mojego wyjazdu. Szkoa z internatem w Europie. Wizyta u dalekich krewnych. Ucieczka z domu. Historyjka nie miaa znaczenia, nikt by si nie dopytywa. Za dwa, trzy lata dziewczyna zniknie. Bdzie dalej prowadzia swoje ycie bdzie miaa ycie do prowadzenia. Pjdzie na jakie studia, przybdzie jej lat, zacznie karier, moe wyjdzie za m. Mogem to sobie wyobrazi dziewczyna ubrana od stp do gw na biao idzie miarowym krokiem oparta o rami swojego ojca. Ten obraz wywoa we mnie dziwny bl. Nie rozumiaem tego. Czy byem zazdrosny, poniewa ona miaa przyszo, ktrej ja nigdy nie bd mia? To nie miao sensu. Kady z ludzi, ktrzy mnie otaczali, mia t sam przyszo przed sob ycie do przeycia a ja rzadko zastanawiaem si nad tym i zazdrociem im tego. Powinienem j zostawi w rkach jej przyszoci. Przesta ryzykowa jej yciem. To by waciwy wybr. Carlisle zawsze wybiera waciwie. Powinienem go posucha. Soce wznosio si za chmurami, a cay ten ld lni jego sabym wiatem.

Jeszcze jeden dzie, zdecydowaem. Zobacz j jeszcze raz. Poradz sobie z tym. Moe bd mia okazj, by wspomnie o moim zbliajcym si wyjedzie, zacz budowa historyjk. To bdzie trudne. Czuem do tego planu wielk niech i ju mylaem nad wymwkami, by zosta odsun dat wyjazdu o dwa, trzy, cztery dni ale wybior waciwie. Wiedziaem, e mog ufa radzie Carlislea. I zdawaem sobie rwnie spraw, e jest we mnie zbyt wiele sprzecznoci, bym mg podj decyzj samodzielnie. O wiele zbyt wiele sprzecznoci. Jak duo z tej niechci miao rda w mojej obsesyjnej ciekawoci, a jak duo w niezaspokojonym godzie? Wrciem do domu, by przebra si do szkoy. Alice czekaa na mnie, siedzc na najwyszym stopniu schodw prowadzcych na trzecie pitro1. Znowu wyjedasz, oskarya mnie. Westchnem i pokiwaem gow. Tym razem nie widz, dokd si wybierasz. - Sam jeszcze tego nie wiem szepnem. Chc, eby zosta. Potrzsnem gow. Moe Jazz i ja moglibymy pojecha z tob? - Bd ci tutaj potrzebowali jeszcze bardziej, kiedy mnie nie bdzie, eby ich chroni. Pomyl te o Esme. Zabierzesz jej poow rodziny za jednym zamachem? Bardzo j zasmucisz. - Wiem. To dlatego ty musisz zosta. To nie to samo, co twj pobyt tutaj, wiesz o tym. - Tak, ale musz wybra waciwie. Jest wiele waciwych drg i wiele drg niewaciwych, prawda? Na krtk chwil odpyna w jedn ze swoich dziwnych wizji. Obserwowaem razem z ni, jak niewyrany obraz migoce i wiruje. Zobaczyem siebie w towarzystwie dziwnych cieni, ktrych nie mogem rozszyfrowa mgliste, niejasne ksztaty. Nagle moja skra iskrzya si w blasku soca na niewielkiej ce. Znaem to miejsce. Kto przebywa tam ze mn, ale znowu by zamglony, nie do znajdujcy si w tamtym miejscu, by go rozpozna. Obrazy zadrgay i znikny, kiedy miliony niewielkich wyborw znw zmieniy przyszo. - Nie zrozumiaem z tego zbyt wiele powiedziaem jej, kiedy wizja znika. Ja te nie. Twoja przyszo zmienia si tak szybko, e nie mog za ni nady. Sadz jednak Przerwaa, przelatujc przez ogromn kolekcj jej niedawnych wizji zwizanych ze mn. Wszystkie byy takie same zamazane i niewyrane. - Sadz, e co si zmienia powiedziaa na gos. Znalaze si na rozdroach. Zamiaem si ponuro.
1

Amerykanie licz pitra inaczej ni Europejczycy. W USA nie ma parteru, zamiast niego mamy od razu pierwsze pitro, dlatego w Europie Alice siedziaaby na schodach prowadzcych na drugie pitro.

- Zdajesz sobie spraw, e brzmisz jak jaka mao wiarygodna wrka, prawda? Wytkna swj niewielki jzyczek. - Ale dzisiaj wszystko bdzie w porzdku? zapytaem, zdjty nag obaw. - Nie widz, eby kogo zabija zapewnia mnie. - Dzikuj, Alice. - Id si przebra. Nikomu nic nie powiem pozwol ci samemu to zrobi, kiedy bdziesz gotowy. Wstaa i zbiega szybko po schodach z lekko zgarbionymi ramionami. Ju za tob tskni. Bardzo. Ja te bd za ni bardzo tskni. Jechalimy do szkoy w ciszy. Jasper zdawa sobie spraw, e Alice jest zmartwiona, ale wiedzia te, e gdyby chciaa z nim o tym porozmawia, ju by to zrobia. Rosalie i Emmett byli niczego niewiadomi, mieli jedn z tych swoich chwil i wpatrywali si sobie nawzajem w oczy z przedziwnym zdumieniem patrzenie na to z zewntrz byo raczej obrzydliwe. Wszyscy dobrze wiedzielimy, jak szaleczo s w sobie zakochani. A moe to tylko ja patrzyem na to zoliwie, poniewa byem pord nich jedynym samotnym. W niektre dni byo mi trudniej ni w inne y z trzema idealnie dopasowanymi parami. To by wanie jeden z nich. Moe wszyscy oni byliby szczliwsi beze mnie krccego si wok nich, rozdranionego i zgryliwego jak stary dziad, ktrym do tej pory powinienem by ju si sta. Oczywicie, pierwsz rzecz, ktr zrobiem po przyjedzie do szkoy byo odszukanie dziewczyny. Po prostu znw si przygotowywaem. Wanie. To krpujce, jak mj wiat nagle sta si wypeniony wycznie jej osob caa moja egzystencja krya teraz wok niej zamiast mnie samego. Jednak byo to atwe do wytumaczenia po osiemdziesiciu latach jednakowych dni i nocy, jakakolwiek zmiana wywoaaby tak reakcj. Jeszcze nie przyjechaa, ale syszaem w oddali oguszajcy warkot silnika jej furgonetki. Oparem si plecami o bok samochodu i czekaem. Alice zostaa ze mn, a inni poszli prosto do sal. Byli znudzeni moj obsesj wydawao im si niezrozumiae, jak jakikolwiek czowiek moe mnie interesowa tak dugo, niewane jak cudownie pachnia. Dziewczyna wjechaa powoli w pole mojego widzenia. Jej oczy byy skupione na drodze, a rkoma trzymaa mocno kierownic. Wygldaa jakby co j frapowao. Zajo mi sekund, nim pojem, czym byo to co i zdaem sobie spraw, e kady czowiek ma dzi ten sam wyraz twarzy. Och, droga bya pokryta lodem i wszyscy starali si jedzi ostroniej. Widziaem, e bierze na powanie to dodatkowe ryzyko.

Zgadzao mi si to z reszt rzeczy, ktrych dowiedziaem si o jej charakterze. Dodaem to do mojej maej listy: bya osob powan, odpowiedzialn. Nie zaparkowaa daleko ode mnie, ale jeszcze nie zauwaya, jak stoj, gapic si na ni. Zastanawiaem si, co si stanie, kiedy mnie wreszcie zobaczy. Zaczerwieni si i odejdzie? To bya moja pierwsza hipoteza. Ale moe odwzajemni moje spojrzenie. Moe podejdzie, by ze mn porozmawia. Wziem gboki wdech, z nadziej wypeniajc puca powietrzem, tak na wszelki wypadek. Ostronie wysiada z szoferki, sprawdzajc podoe stop nim stana na nim caym ciarem ciaa. Frustrowao mnie to, e nie podnosia gowy. Moe pjd z ni porozmawia Nie, to byoby niewaciwe. Zamiast odwrci si w stron szkoy, ruszya w kierunku swojego samochodu. W zabawny sposb trzymaa si kurczowo burty samochodu, nie ufajc wasnym stopom. To sprawio, e umiech pojawi si na mojej twarzy. Poczuem na sobie wzrok Alice. Nie suchaem tego, co pomylaa zbyt wiele uciechy miaem z obserwowania dziewczyny ogldajcej acuchy na koach swojego samochodu. Wygldao to tak, jakby miaa si zaraz przewrci, jej stopy lizgay si po podou. Nikt inny nie mia problemw czyby zaparkowaa w miejscu, gdzie by najgorszy ld? Zatrzymaa si, wpatrujc si z dziwnym wyrazem twarzy w koa furgonetki. Malowaa si na niej tkliwo? Jakby co w tych koach j poruszyo? Znw ciekawo zapieka mnie niczym pragnienie. Byo tak jakbym za wszelk cen musia si dowiedzie, co myli jakby nie liczyo si nic innego. Podejd i z ni porozmawiam. Wydawao mi si, e chtnie przyjmie ofert pomocy, przynajmniej dopki nie zejdzie ze liskiego chodnika. Oczywicie, nie mogem jej tego zaoferowa, prawda? Wahaem si, rozdarty. Jej niech do chodu mi nie sprzyjaa, nie powita zbyt wylewnie dotyku mojej zimnej bladej doni. Powinienem by zaoy rkawiczki - NIE! krzykna Alice. Natychmiast spenetrowaem jej myli, mylc pocztkowo, e podjem kiepsk decyzj i dojrzaa mnie robicego co niewybaczalnego. Ale to, co zobaczyem nie miao ze mn nic wsplnego. Tyler Crowley zdecydowa si skrci na parking z nierozsdnie wysok prdkoci. Jego samochd znajdowa si na rogu, gdy ja przypatrywaem si zakoczeniu, ktre spowodowao krzyk Alice. Nie, ta wizja nie miaa ze mn nic wsplnego, a jednoczenie miaa ze mn wszystko wsplne, poniewa samochd Tylera ktrego koa uderzay wanie ld pod najgorszym z moliwych katw wpadnie w polizg na parkingu i zmiady dziewczyn, ktra nieproszona staa si centrum mojego wiata. Nawet bez wizji Alice nie byoby trudno przewidzie trajektori ruchu samochodu, ktry wymkn si spod kontroli Tylera.

Dziewczyna stojca w ewidentnie niewaciwym miejscu, czyli z tyu swojej furgonetki uniosa wzrok, zaskoczona zgrzytem opon po lodzie. Popatrzya prosto w moje oczy, w ktrych malowao si przeraenie i odwrcia si na spotkanie mierci. Bagam, tylko nie ona! Krzykno co w mojej gowie, jakby te sowa naleay do kogo innego. Nadal zahipnotyzowany wizj Alice, zawayem, e co si w niej zmienia, ale nie miaem czasu zobaczy, jaki bdzie tego skutek. Wystrzeliem jak z procy, przebiegem przez parking i rzuciem si pomidzy lizgajcego si vana a nieruchom dziewczyn. Poruszaem si tak szybko, e wszystko dookoa wydawao mi si niewyranymi plamami oprcz obiektu, na ktrym si koncentrowaem. Nie zauwaya mnie adna ludzka para oczu nie moga ledzi trasy mojego biegu nadal wpatrywaa si w zwalisty ksztat, ktry za chwil mia j zmiady. Zapaem j w talii, dziaajc ze zbyt wielkim popiechem, bym mg pozwoli sobie na bycie tak delikatnym, jak powinienem by. W tej setnej sekundy, podczas ktrej wyszarpnem j z obj mierci i uderzyem o ziemi z jej ciaem w ramionach, byem dokadnie wiadom, jak bardzo jest ona krucha i delikatna. Kiedy usyszaem, jak uderza gow o ld, poczuem, e sam staj si lodow figur. Ale nie miaem nawet sekundy, by sprawdzi, w jakim jest stanie. Znw usyszaem za nami zgrzyt vana, po tym, jak odbi si od solidnej furgonetki dziewczyny. Wraca w jej stron ruchem rotacyjnym jakby bya magnesem przycigajcym go w nasz stron. Sowo, ktre nigdy wczeniej nie wymkno mi si w obecnoci damy, wylizgno si pomidzy moimi zacinitymi szczkami. Ju teraz zrobiem zbyt wiele. Podczas gdy niemal frunem w powietrzu, by wypchn j spod k samochodu, byem w peni wiadomy bdu, ktry popeniam, ale ta wiedza mnie nie zatrzymaa. Nie zdawaem sobie jednak sprawy z ryzyka, ktre podejmowaem ryzyka nie tylko dla mnie samego, ale i dla caej mojej rodziny. Naraaem nas na niebezpieczestwo zdemaskowania. A to zdecydowanie nie miao pomc, ale nie byo mowy, bym pozwoli vanowi zakoczy drug prb odebrania jej ycia sukcesem. Puciem dziewczyn i wycignem rce, apic samochd, nim zdy jej dosign. Sia uderzenie cisna mnie pod auto zaparkowane obok furgonetki i poczuem jak jego bok wygina si pod naciskiem moich ramion. Van zadra napierajc na moje rce, a potem zachwia si na dwch tylnych koach. Gdybym odsun donie, jego tyle koo miao zmiady jej nogi. Ach, na mio wszystkiego, co wite, czy te katastrofy nigdy si nie skocz? Czy byo jeszcze cokolwiek, co mogoby pj nie tak? Nie mogem przecie tak siedzie, trzymajc vana w powietrzu i czeka na ratunek. Nie mogem te odrzuci go gdzie dalej, musiaem myle o kierowcy wyczuwaem jego myli pene paniki.

Z wewntrznym jkiem podrzuciem samochd tak, e odskoczy od nas na chwil. Kiedy spad z powrotem, zapaem go swoja praw rk, a lew objem tali dziewczyny i wycignem j spod vana, przycigajc bardzo blisko siebie. Jej ciao nie stawiao oporu, kiedy je przesuwaem, by uchroni jej nogi przed zmiadeniem czy nie utracia wiadomoci? Jak bardzo jej zaszkodziem swoj nag prb ratunku? Upuciem vana. Teraz nie mg ju jej zrani. uderzy o ziemi, a wszystkie jego szyby roztrzaskay si jednoczenie. Zdawaem sobie spraw, e znajduj si w rodku kryzysu. Jak wiele widziaa? Czy ktrykolwiek z innych wiadkw zauway, jak materializuj si przy jej boku, a potem podnosz vana, starajc si, by na ni nie spad? Odpowiedzi na te pytania powinny stanowi mj najwikszy problem. Ale byem zbyt podenerwowany, eby groba zdemaskowania obchodzia mnie tak bardzo, jak powinna. Zbyt spanikowany, e sam mogem j zrani, prbujc j chroni. Zbyt przeraony, e mam j tak blisko siebie, poniewa wiedziaem, jaki zapach poczuj, gdy tylko pozwol sobie wzi wdech. Zbyt wiadom ciepa jej mikkiego ciaa przycinitego do mojego mimo podwjnej przeszkody zoonej z naszych kurtek nadal je czuem Pierwsza fala strachu jest zawsze najwiksza. Dookoa nas rozlegy si krzyki wiadkw, a ja pochyliem si, by przyjrze si jej twarzy i sprawdzi, czy nie stracia wiadomoci miaem ogromn nadziej, e nigdzie nie krwawi. Miaa otwarte oczy, wpatrywaa si nimi we mnie zaszokowana. - Bello? spytaem naglco. Nic ci nie jest? - Nie odpara odruchowo gosem penym oszoomienia. Poczuem ulg, tak wielk, e by to niemal bl, kiedy usyszaem jej gos. Wcignem troch powietrza przez zacinite zby, nie przejmujc si towarzyszcym temu ogniowi palcemu moje gardo. Powitaem go niemal z radoci. Chciaa usi, ale nie byem jeszcze gotowy, by wypuci j z moich obj. Wydawao mi si to bezpieczniejsze? W kadym razie, lepiej byo mie j blisko siebie. - Uwaaj ostrzegem j. Sdz, e uderzya si w gow naprawd mocno. Nie czuem zapachu wieej krwi los si nade mn ulitowa ale nie wykluczao to adnego urazu wewntrznego. Nagle zaczo mi bardzo zalee, by zabra j do Carlislea i dobrze wyposaonego aparatu do przewietle. - Au sykna komicznie zaskoczonym tonem, gdy zdaa sobie spraw, e miaem racj co do jej gowy. - A nie mwiem ulga, ktra mnie ogarna, sprawiaa, e chciaem si rozemia, niemal mnie oszoomia. - Jak, u licha - jej gos cichn, powieki zamrugay. Jakim cudem udao ci si podbiec tak szybko? Ulga staa si gorzka, rozbawienie znikno. Zauwaya zbyt wiele.

Teraz kiedy okazao si, e dziewczynie nic powanego si nie stao, wzmg si niepokj o los mojej rodziny. - Staem tu obok, Bello wiedziaem z dowiadczenia, e jeeli jestem bardzo pewny siebie, kiedy kami, mj rozmwca staje si zdezorientowany, nie wie ju, co jest prawd, a co kamstwem.. Znw sprbowaa usi i tym razem pozwoliem jej na to. Musiaem nabra powietrza, by dobrze odegra swoj rol. Potrzebowaem przestrzeni, by ciepo jej krwi poczone z woni mnie nie pogryo. Odsunem si jak najdalej byo to moliwe w tej niewielkiej przestrzeni pomidzy wrakami samochodw. Popatrzya na mnie, a ja odwzajemniem jej spojrzenie. Gdybym tego nie zrobi popenibym bd typowy dla niedowiadczonego kamcy, ktrym przecie nie byem. Miaem agodny, spokojny wyraz twarzy to zbijao j z tropu. Bardzo dobrze. Miejsce wypadku otoczyli ludzie, w wikszoci uczniowie. Dzieciaki wytay wzrok w poszukiwaniu pomidzy samochodami rozszarpanych cia. Rozlegay si krzyki, towarzyszy im potok zszokowanych myli. Posuchaem ich przez chwil, by upewni si, e nie pojawiy si jakie podejrzenia, a potem wyciszyem je i skoncentrowaem si na dziewczynie. Jej uwag rozproszy harmider. Rozejrzaa si dookoa, nadal oszoomiona, i sprbowaa wsta. Pooyem delikatnie do na jej ramieniu, by j powstrzyma. - Sied spokojnie wydawao mi si, e nic jej nie jest, ale czy naprawd powinna rusza szyj? Znw aowaem, e nie ma tu Carlislea. Lata mojej teoretycznej nauki medycyny byy niczym w porwnaniu do stuleci jego lekarskiej praktyki. - Zimno mi zaoponowaa. Dwa razy o mao nie zostaa zmiadona przez rozpdzony samochd, raz unikna trwaego okaleczenia, a to chd j martwi. Zachichotaem, zanim przypomniaem sobie, e sytuacja wcale nie jest zabawna. Bella zamrugaa oczami, a potem jej wzrok znw skupi si na mojej twarzy. - Tam stae. To mnie otrzewio. Spojrzaa w prawo, mimo e nie moga tam nic zobaczy oprcz powyginanego boku vana. - Koo swojego samochodu. - Wcale nie. - Sama widziaam powtrzya uparcie, zabrzmiao to do dziecinnie. Wysuna podbrdek. - Bello, staem obok ciebie i w por popchnem. Spogldaem gboko w jej due oczy, prbujc j przekona do mojej wersji jedynego moliwego rozsdnego wyjanienia. Zacisna szczki. - Nie.

Staraem si uspokoi i nie panikowa. Gdyby tylko udao mi si j uciszy na chwil, bym zdy zniszczy dowody a potem zdyskredytowabym jej histori, ujawniajc fakt, e uderzya si w gow. Czy nie powinno by atwo powstrzyma od mwienia t cich, tajemnicz dziewczyn? Gdyby tylko na chwil mi zaufaa - Prosz, Bello powiedziaem zbyt natarczywym gosem. Nagle zapragnem, by naprawd mi zaufaa. Pragnem tego bardzo mocno i to nie tylko w sprawie wypadku. To byo idiotyczne. Po co ona miaaby zaufa mnie? - Czemu miaabym to robi? zapytaa obronnym tonem. - Zaufaj mi poprosiem. - Obiecujesz, e wszystko mi pniej wyjanisz? Sprawio mi przykro to, e znw musiaem j okama, podczas gdy tak bardzo pragnem jako zasuy na jej zaufanie. Moja odpowied bya czyst fars. - Obiecuj. - Dobra odpara podobnym tonem. Podczas gdy rozpocza si akcja ratownicza przybyli doroli, zadzwoniono po pogotowie i policj, a w oddali sycha ju byo syreny staraem si ignorowa dziewczyn i ustawi moje priorytety z powrotem we waciwym porzdku. Przysuchiwaem si kademu umysowi na parkingu wiadkw i przybyych po fakcie ale nie znalazem niczego niebezpiecznego. Wielu byo zaskoczonych, kiedy zobaczyo mnie obok Belli, ale wszyscy stwierdzili poniewa nie mieli innej moliwoci e wczeniej po prostu nie zauwayli, e stoj koo dziewczyny. Bya jedyn osob, ktra nie akceptowaa tego prostego wyjanienia, ale nikt nie uzna jej za wartociowego wiadka. Bya przeraona, przeya traumatyczne wydarzenie, nie wspominajc o uderzeniu w gow. Prawdopodobnie jest w szoku. Byoby normalne, gdyby jej opowie odbiegaa od innych, prawda? Nikt by nie uwierzy jej wersji sprzecznej z zeznaniami tylu wiadkw Skrzywiem si, gdy usyszaem myli Rosalie, Jaspera i Emmetta, ktrzy wanie przybyli na miejsce. Dzi wieczorem znajd si w piekle. Chciaem wygadzi wgniecenie, ktre moje ramiona zrobiy w karoserii samochodu, ale dziewczyna bya zbyt blisko. Musiaem zaczeka, a co odwrci jej uwag. Frustrowao mnie to oczekiwanie tyle osb mi si przygldao kiedy ludzie krztali si przy vanie, starajc si go od nas odcign. Mgbym im pomc, tylko po to by wszystko troch przypieszy, ale miaem ju do kopotw spowodowanych sokolim wzrokiem Belli. W kocu udao im si odsun samochd wystarczajco, by sanitariusze mogli si do nas dosta z noszami. Taksoway mnie oczy umieszczone w znajomej twarzy szpakowatego mczyzny. - Witaj, Edwardzie powiedzia Brett Warner. By zarejestrowanym pielgniarzem, znaem go dobrze ze szpitala. To by umiech losu jedyny, ktry mnie dzisiaj spotka e by pierwsz osob, ktra do nas

dotara. Nie myla o tym, e jestem nienatralnie czujny i opanowany. Wszystko w porzdku, dzieciaku? - W idealnym. Nic mi si nie stao. Ale obawiam si, e Bella moe mie wstrzs mzgu. Uderzya si w gow bardzo mocno, kiedy j popchnem Brett skierowa swoj uwag na dziewczyn, ktra rzucia mi ostre spojrzenie poczua si zdradzona. No tak, racja. Bya cich mczenniczk, wolaa cierpie w milczeniu. To, e nie wydaa mnie od razu, sprawio, e poczuem si troch lepiej. Nastpny sanitariusz nalega, bym pozwoli mu si zbada, ale nie byo trudno mu to wyperswadowa. Obiecaem, e zrobi to mj ojciec i da mi spokj. W wikszoci przypadkw wystarczao mwi chodno i z przekonaniem. W wikszoci, bo dziewczyna oczywicie stanowia wyjtek. Czy wpasowywaa si w jakikolwiek ze schematw? Kiedy nakadali jej na szyj konierz ortopedyczny a na jej twarzy pojawi si rumieniec wstydu wykorzystaem moment jej nieuwagi i cichutko wygadziem stop wgniecenie w karoserii samochodu. Tylko moje rodzestwo zauwayo, co robi. Usyszaem, jak Emmett w mylach obiecuje, e sprawdzi, czy czego nie przegapiem. Wdziczny za jego pomoc i jeszcze bardziej wdziczny, e przynajmniej on wybaczy mi ju moj zgubn decyzj byem troch bardziej rozluniony, kiedy siadaem obok Bretta na przednim siedzeniu w karetce. Komendant policji pojawi si, nim zdyli zapakowa Bell na ty ambulansu. Mimo e myli ojca Belli byy bezsowne, przeraenie i obawa emanujce z jego umysu zaguszyy wszystkie inne w pobliu. Mieszanka niemego zmartwienia i poczucia winy wyleway si z niego potokiem, gdy zobaczy swoja jedyn crk na noszach. Potok ten dotar do mnie i uleg zwielokrotnieniu w moim wntrzu. Kiedy Alice ostrzegaa mnie, e zabicie crki Charliego Swana zabioby i jego samego, nie przesadzaa. Przytoczony poczuciem winy spuciem gow, suchajc jego przeraonego gosu. - Bella! krzykn. - Nic mi nie jest Cha tato westchna. Naprawd, nie ma si czym przejmowa. Jej zapewnienia nie zmniejszyy jego lku. Natychmiast odwrci si do najbliszego sanitariusza i zada wicej informacji. Dopki nie usyszaem, jak rozmawia z lekarzem, formuujc wyjtkowo logiczne zdania mimo przeraenia, nie zdawaem sobie sprawy, e jego zmartwienie i obawa nie byy nieme. Po prostu nie byem w stanie usysze dokadnie jego myli. Hmm. Charlie Swan nie by tak cichy, jak jego crka, ale wiedziaem ju skd si to u niej wzio. Ciekawe. Nigdy wczeniej nie miaem okazji spdzi troch wicej czasu w pobliu komendanta. Zawsze uwaaem go za niezbyt bystrego, wolno

mylcego teraz okazao si, e to ja nie byem zbyt bystry. Jego myli byy czciowo ukryte, jednak nie nieobecne. Mogem usysze tylko ich pogos Chciaem wsucha si bardziej, eby sprawdzi, czy po rozwizaniu tej nowej, mniejszej zagadki znajd klucz do tajemnic dziewczyny, ale umieszczono ju jej nosze z tyu i ruszylimy w drog do szpitala. Trudno byo mi oderwa myli od tego potencjalnego rozwizania zagadki, ktra przecie staa si moj najnowsz obsesj. Ale musiaem si teraz zastanowi przyjrze si temu, co stao si dzisiaj z kadej strony. Musiaem wsuchiwa si w potok myli, by upewni si, e nie naraziem nas na tak wielkie niebezpieczestwo, e bdziemy musieli si wyprowadzi. Musiaem si skoncentrowa. W umysach sanitariuszy nie pojawiao si nic, co mogoby mnie zmartwi. Wedug ich wiedzy, dziewczynie nie stao si nic powanego. A Bella jak dotd trzymaa si mojej wersji. Kiedy dotarlimy do szpitala, pierwsza rzecz, ktra musiaem zrobi byo zobaczy si z Carlislem. Przebiegem przez drzwi automatyczne, ale nie byem w stanie zupenie zapomnie o obserwowaniu Belli miaem na ni oko poprzez myli sanitariuszy. atwo znalazem znajomy umys mojego ojca. By sam w swoim niewielkim biurze drugi umiech losu w tym pechowym dniu. - Carlisle. Usysza, jak nadchodz, a gdy tylko zobaczy moj twarz, niepokj wykrzywi jego rysy. Blady jak ciana, zerwa si na nogi. Pochyli si w moj stron ponad swoim uporzdkowanym biurkiem z drewna orzecha woskiego. Edwardzie, chyba nie - Nie, nie chodzi o to. Nabra powietrza w puca. Oczywicie, e nie. Przepraszam, e dopuciem do siebie tak myl. Powinienem by najpierw przyjrze si twoim oczom Z ulg zanotowa, e pozostay one zote. - A jednak, Carlisle, miaa wypadek, najprawdopodobniej niezbyt powany, ale - Co si stao? - To by gupi wypadek samochodowy. W zym czasie znalaza si w zym miejscu. Ale nie mogem po prostu tak sta i pozwoli, by tamten samochd j zmiady Zacznij do pocztku, nic nie rozumiem. Jak to si stao, e jeste w to zamieszany? - Van wpad w polizg szepnem. Gdy opowiadaem mu o tym, wpatrywaem si w cian za jego plecami. Zamiast mnstwa oprawionych dyplomw, powiesi na niej jeden zwyky obraz olejny jego ulubiony, prac nieznanego Hassama. Staa mu na drodze. Alice zobaczya, e to si stanie, ale nie byo czasu, by zrobi cokolwiek poza przebiegniciem przez parking i wycigniciem jej spod jego k. Nikt nie zauway oprcz niej samej. Musiaem jeszcze raz zatrzyma vana, ale znw nikt nie

zauway oprcz niej. Przykro bardzo mi przykro, Carlisle. Nie chciaem narazi nas na niebezpieczestwo. Okry biurko i pooy do na moim ramieniu. Zrobie to, co byo waciwe. A to z pewnoci nie byo dla ciebie atwe. Jestem z ciebie dumny, Edwardzie. A jednak mogem mu spojrze w oczy. - Ona wie, e co jest ze mn nie tak. - To nie ma znaczenia. Jeli bdziemy musieli wyjecha, zrobimy to. Co powiedziaa? Potrzsnem gow, lekko sfrustrowany. - Jeszcze nic. Jeszcze? - Zgodzia si powiadczy moj wersj wydarze, ale oczekuje wyjanienia. Zmarszczy brwi, rozwaajc moje sowa. - Uderzya si w gow no c, przeze mnie kontynuowaem szybko. Popchnem j na ziemi do gwatownie. Wyglda na to, e nic jej nie jest, ale Nie sdz, eby ten fakt bardzo nam uatwi poddanie w wtpliwo jej wersji. Mwic to, poczuem si jak ajdak. Carlisle usysza niesmak w moim gosie. Moe to nie bdzie konieczne. Zobaczmy, co si stanie, dobrze? Wyglda na to, e mam pacjentk do przebadania. - Zrb to, prosz powiedziaem. Tak si martwi, e zrobiem jej krzywd. Twarz Carlislea rozjania si. Wygadzi swoje jasne wosy tylko kilka odcieni janiejsze od jego zotych oczu i zamia si. To by dla ciebie interesujcy dzie, prawda? Jego myl bya ironiczna, a to zdarzenie wydawao mu si zabawne. C za zamiana rl. Gdzie podczas tej sekundy, gdy bez chwili namysu biegem przez parking, z jej zabjcy zmieniem si w jej obroc. Zamiaem si razem z nim, majc w pamici to, jak bardzo byem pewny, e Bella nigdy od niczego nie bdzie potrzebowaa wikszej ochrony ni ode mnie. Byo w moim miechu co jeszcze, bo pomimo tej historii z vanem, to stwierdzenie byo nadal prawdziwe. Czekaem samotnie w opuszczonym biurze Carlislea jedna z najduszych godzin w moim yciu przysuchujc si mylom, ktrych szpital by peen. Tyler Crowley, kierowca vana, wydawa si by powaniej ranny ni Bella i uwaga personelu skupia si na nim, podczas gdy ona czekaa w kolejce na przewietlenie. Carlisle trzyma si z tyu, ufajc diagnozie swojego asystenta, e dziewczyna odniosa niewielkie obraenia. To mnie zmartwio, ale wiedziaem, e postpuje waciwie. Jeden rzut oka na jego twarz i natychmiast przypomniaaby sobie o mnie, o tym, e z moj rodzin jest co nie w porzdku. A to mogoby sprawi, e zacznie mwi o tym na gos.

Z pewnoci miaa partnera bardzo skorego do rozmowy. Tylera zerao poczucie winy, e o mao jej nie zabi i nie mg przesta o tym nawija. Widziaem jego oczami wyraz jej twarzy i byo dla mnie jasne, e chciaaby, eby da temu spokj. Jak mg tego nie dostrzega? Przeyem nerwowy moment, kiedy Tyler zapyta j, jak udao jej si wydosta spod jego k. Wstrzymaem oddech, oczekujc na jej odpowied. Wahaa si. - Eee usysza, jak si jka. Przerwaa na tak dug chwil, e chopak zacz si zastanawia, czy jego pytanie jej nie zakopotao. W kocu dodaa Edward skoczy i pocign mnie za sob. Odetchnem. A potem mj oddech przyspieszy. Nigdy wczeniej nie syszaem, jak wypowiada moje imi. Podobao mi si, jak brzmi ono w jej ustach nawet jeli dotaro ono do mnie przez umys Tylera. Chciaem usysze je na wasne uszy - Edward Cullen dodaa, kiedy Tyler nie zrozumia, kogo ma na myli. Znalazem si przy drzwiach z rk na klamce. Narastao we mnie pragnienie, by j zobaczy. Musiaem przypomina sobie o potrzebie ostronoci. - Wiesz, sta tu obok. - Cullen? Hm, to dziwne. Jako go przegapiem. Mgbym przysic - No, ale wszystko dziao si tak szybko. Nic mu nie jest? - Chyba nie. Te tutaj trafi, ale nie kazali mu lee na noszach. Zauwayem zamylenie na jej twarzy, zwone podejrzeniami oczy, jednak Tyler nie dostrzega tych niewielkich zmian w jej wygldzie. Jest adna, myla, niemale zaskoczony. Nawet w takich warunkach. Nie w moim typie, ale jednak Powinienem si z ni umwi. W ramach przeprosin za dzisiaj Nie zastanawiaem si nawet przez sekund nad tym co wyprawiam, byem ju na korytarzu, w poowie drogi na ostry dyur. Na szczcie pielgniarka wesza do pokoju przede mn nadesza kolej Belli na przewietlenie. Oparem si o cian w ciemnym zakamarku za rogiem i staraem si wzi si w gar, kiedy j odwoono. To, e Tyler myla, e jest adna, nie miao znaczenia. Kady by to zauway. Nie istnia powd, dla ktrego powinienem si czu jak waciwie si czuem? Zirytowany? A moe sformuowanie przepeniony gniewem bardziej by pasowao? To nie miao sensu. Zostaem tam tak dugo jak mogem, ale niecierpliwo przewaya i zawrciem w stron do pomieszczenia, gdzie sta aparat rentgenowski. Bya ju z powrotem na ostrym dyurze, ale miaem okazj spojrze na jej przewietlenie, kiedy pielgniarka staa odwrcona plecami. Poczuem si spokojniejszy, kiedy to zrobiem. Z jej gow wszystko w porzdku. Nie zraniem jej zbyt mocno. Carlisle przyszed po chwili. Wygldasz lepiej, skomentowa. Patrzyem prosto przed siebie. Nie bylimy sami, na korytarzu kbi si tum sanitariuszy i pacjentw.

Ach, tak. Powiesi na podwietlanej tablicy jej rentgen, ale ja nie musiaem oglda do drugi raz. Rozumiem. Nic jej nie jest. Dobra robota, Edwardzie. Aprobata mojego ojca wywoaa we mnie mieszane uczucia. Bybym zadowolony, gdyby nie to, e zdawaem sobie spraw, e nie pochwalaby tego, co miaem zamiar zrobi teraz. Na pewno nie, gdyby zna moje prawdziwe motywacje - Myl, e powinienem z ni porozmawia zanim zobaczy ciebie mruknem, wstrzymujc oddech. Zachowywa si normalnie, jak gdyby nigdy nic. Ugaska j troch. Wszystkie powody, ktre wymieniem, byy w peni zrozumiae. Carlisle, mylami gdzie indziej, pokiwa gow,. Nadal wpatrywa si w jej rentgen. - Dobry pomys. Hmm. Spojrzaem na tablic, by zobaczy, co przycigno jego uwag. Spjrz na te wszystkie wyleczone rany! Ile razy jej matka upucia j na ziemi, gdy bya maa? Zamia si z wasnego artu. - Zaczynam uwaa, e ta dziewczyna ma prawdziwego pecha. Zawsze w zym czasie znajduje si w zym miejscu. Forks to zdecydowanie ze miejsce dla niej, skoro ty tu mieszkasz. Wzdrygnem si. Id ju. Ugaskaj j troch. Za chwil do ciebie docz. Wyszedem szybko. Czuem si winny. Moe byem zbyt dobrym kamc, skoro udao mi si oszuka Carlislea. Gdy dotarem na ostry dyur, Tyler mamrota co pod nosem, nadal przepraszajc. Dziewczyna staa si uciec przed jego wyrzutami sumienia i udawaa, e pi. Miaa zamknite oczy, ale oddychaa nierwno, a jej palce od czasu do czasu postukiway niecierpliwie. Wpatrywaem si w jej twarz przez dusz chwil. To bdzie ostatni raz, kiedy j zobacz. Ten fakt wywoa dotkliwe ukucie blu w mojej klatce piersiowej. Czy stao si tak dlatego, e nie znosiem zostawia nierozwizanych zagadek? To nie byo wystarczajce wyjanienie. W kocu wziem gboki oddech i wszedem do pomieszczenia. Gdy tylko Tyler mnie zobaczy, zacz co mwi, ale pooyem palec na swoich wargach. - Czy ona pi? mruknem. Oczy Belli natychmiast si otworzyy i skupiy na mojej twarzy. Rozszerzyy si na moment, ale po chwili zwyy gniewnie lub podejrzliwie. Przypomniao mi si, e musz odegra swoj rol, wic umiechnem si do niej, jak gdyby dzisiejszego ranka nie stao si nic nadzwyczajnego poza jej uderzeniem w gow i spowodowanymi tym wytworami jej wyobrani. - Cze, Edward powiedzia Tyler. Naprawd tak mi Podniosem do, by go uciszy. - Nie ma krwi, nie ma alu powiedziaem drwico. Bez namysu, pokazaem w umiechu zby w arcie zrozumiaym tylko dla mnie.

Niezwykle atwo byo mi ignorowa Tylera pokrytego wie krwi, ktry lea nie dalej ni cztery stopy5 ode mnie. Nigdy wczeniej nie mogem zrozumie, jak Carlisle moe robi co takiego ignorowa krew pacjentw i ich leczy. Czy ciga pokusa go nie rozpraszaa, nie bya zbyt niebezpieczna? Ale teraz Byem w stanie sobie wyobrazi, e jeeli skupiasz si na czym innym wystarczajco mocno, pokusa bya niczym. Nawet wiea i niczym nieosonita krew Tylera nie moga si rwna z krwi Belli. Utrzymywaem od niej dystans i usiadem w nogach ka Tylera. - No i jaka diagnoza? spytaem j. Wysuna troch doln warg. - Nic mi nie jest, ale musz tu siedzie. Jak ci si udao unikn noszy, co? Jej niecierpliwo sprawia, e znw si umiechnem. Usyszaem, e Carlisle zblia si korytarzem. - Mam znajomoci odparem lekko. Nic si nie martw. Zaraz wyjdziesz na wolno. Przygldaem si jej uwanie, kiedy mj ojciec wszed do pokoju. Jej oczy rozszerzyy si i rozdziawia usta ze zdumienia. Jknem w duchu. Z pewnoci zauwaya nasze podobiestwo. - A zatem, panno Swan, jak si czujemy? zapyta Carlisle. Potrafi obchodzi si z pacjentami w niezwykle kojcy sposb tak, e czuli si mniej nieswojo. Nie wiedziaem, jak wpyno to na Bell. - Dobrze odpowiedziaa cicho. Carlisle powiesi jej rentgen na podwietlanej tablicy wiszcej nad kiem. - Wyglda adnie. Gowa ci nie boli? Edward mwi, e naprawd mocno si uderzya. Westchna i powtrzya: - Nic mi nie jest. Tym razem niecierpliwo miaa odbicie w jej gosie. Zerkna na mnie z wyrzutem. Carlisle podszed do niej bliej i przebieg delikatnie palcami po skrze jej gowy, dopki nie znalaz guza pod jej wosami. Daem si porwa fali uczu, ktra si przeze mnie przetoczya. Obserwowaem Carlislea pracujcego z ludmi tysic razy. Jaki czas temu, byam nawet jego nieformalnym asystentem ale tylko w wypadkach, w ktrych nie miaa swojego udziau krew. A wic nie byo dla mnie niczym nowym przygldanie si, jak wspdziaa z dziewczyn tak, jakby by czowiekiem takim samym jak ona. Zazdrociem mu jego samokontroli wiele razy, ale tym razem to nie byo to samo uczucie. Zazdrociem mu czego wicej ni jego opanowania. Bolaa mnie rnica pomidzy nim a mn on mg jej dotyka tak delikatnie, bez strachu, bo wiedzia, e nigdy jej nie skrzywdzi Skrzywia si, a ja drgnem na swoim miejscu. Musiaem si skupi na chwil, by utrzyma swoj zrelaksowan pozycj.
5

1 stopa [ang. foot] to 30, 48 centymetrw, a wic 4 stopy s rwne 121,92 cm.

- Boli? Carlisle zapyta. Jej podbrdek przesun si odrobin. - Nie za bardzo. Bywao gorzej. Kolejny kawaek ukadanki skadajcej si na jej charakteru wpasowa si na miejsce: bya dzielna. Nie lubia okazywa swojej saboci. Bya najprawdopodobniej najbardziej kruch istot, jak spotkaem w yciu i nie chciaa wyda si saba. Zachichotaem pod nosem. Rzucia mi kolejne przeszywajce spojrzenie. - No c powiedzia Carlisle. Twj ojciec czeka na zewntrz moe ci zabra do domu. Ale wr, jeli bdziesz miaa zawroty gowy albo jakie kopoty ze wzrokiem. Jej ojciec by tutaj? Przebiegem po mylach ludzi zgromadzonych w zatoczonej poczekalni, ale nie byem w stanie uchwyci delikatnego gosu jego umysu. Dziewczyna znw przemwia, na jej twarzy malowao si zmartwienie: - Nie mog wrci na lekcje? - Chyba powinna sobie dzisiaj odpuci zasugerowa Carlisle. Zerkna na mnie. - Czy on wraca do szkoy? Zachowuj si normalnie, ugaskaj j troch ignoruj to, jak si czujesz, kiedy patrzy ci w oczy - Kto musi zanie im dobr nowin. yjemy powiedziaem. - W rzeczy samej, wikszo uczniw czeka na zewntrz poprawi mnie Carlisle. Tym razem udao mi si przewidzie jej reakcj jej niech do bycia w centrum uwagi. Nie zawioda mnie. - O nie jkna, ukrywajc twarz w doniach. Ucieszyem si, e nareszcie zgadem prawidowo. Zaczynaem j rozumie - Chcesz zosta? zapyta Carlisle. - Nie, nie! odpara szybko, przerzucajc stopy na jedn stron ka. Zelizgna si z niego i zatoczya si, nie mogc zapa rwnowagi, w ramiona Carlislea. Zapa j i pomg stan prosto. Znw zalaa mnie fala zazdroci. - Nic mi nie jest powiedziaa z zarowionymi policzkami, zanim zdy to skomentowa. Oczywicie, ten r w aden sposb nie wpyn na opanowanie Carlislea. Upewni si, e dziewczyna da rad utrzyma rwnowag i opuci rce. - We tylenol, jakby mocno bolao poinstruowa. - Nie jest tak le. Carlisle umiechn si i podpisa jej kart. - Wszystko wskazuje na to, e miaa wielkie szczcie. Odwrcia lekko gow, by posa mi kolejne twarde spojrzenie. - Miaam szczcie, e Edward sta tu obok.

- Ach, no tak Carlisle zgodzi si szybko. Usysza ten sam ton w jej gosie, co i ja. Nadal nie uznawaa swoich podejrze za wytwr wyobrani. Jeszcze nie. Oddaj j w twoje rce, pomyla Carlisle. Zrb to, co uwaasz za suszne. - Wielkie dziki odparem szybko i cicho. aden z towarzyszcych nam ludzi tego nie usysza. Kciki ust Carlislea wygiy si lekko do gry w reakcji na mj sarkazm i odwrci si w stron Tylera. - Obawiam si, e jeli o ciebie chodzi bdziesz musia zabawi u nas nieco duej powiedzia i zacz bada rany cite pozostawione przez szko z roztrzaskanej przedniej szyby. No c, nawarzyem piwa i teraz bd musia je wypi. Bella sza w moj stron. Nie zatrzymaa si dopki nie znalaza si niebezpiecznie blisko. Przypomniao mi si, jak miaem nadziej, przed tym caym zamieszaniem, e do mnie podejdzie To, co dziao si teraz byo kpin z tamtego pragnienia. - Moemy pogada? szepna do mnie. Jej ciepy oddech uderzy w moj twarz. Zachwiaem si lekko i odsunem o krok. Jej urok nie osab ani o odrobin. Za kadym razem kiedy bya blisko mnie, na jaw wychodziy wszystkie moje najgorsze, wymagajce szybkiego zaspokojenia instynkty. Jad napyn mi do ust, a moje ciao zapragno sprzeciwi si mojemu umysowi porwa j w ramiona i zmiady zbami jej gardo. Jednak mj umys by silniejszy od ciaa. Troch. - Ojciec na ciebie czeka przypomniaem jej przez zacinite zby. Zerkna na Carlislea i Tylera. Ten drugi nie zwraca na nas uwagi, ale mj ojciec obserwowa kady mj oddech. Uwaaj, Edwardzie. - Chciaabym rozmwi si z tob na osobnoci, jeli nie masz nic przeciwko naciskaa niskim gosem. Chciaem odpowiedzie, e mam przeciwko bardzo wiele, ale wiedziaem, e kiedy i tak bd musia si z tym zmierzy. Rwnie dobrze mogem to zrobi od razu. Byem peen sprzecznych uczu, kiedy wychodziem sztywnym krokiem z pokoju, wsuchujc si w jej szybkie kroki za moimi plecami, gdy prbowaa mnie dogoni. Miaem rol do odegrania. Wiedziaem ju kim si stan na potrzeby tego przedstawienia bd ajdakiem. Bd kama jak z nut, omiesza i mwi okrutne rzeczy. Byo to sprzeczne z wszystkimi moimi lepszymi impulsami ludzkimi impulsami, ktrych trzymaem si kurczowo przez te wszystkie lata. Nigdy wczeniej nie pragnem bardziej zasugiwa na zaufanie ni w tej chwili, w ktrej musiaem zniszczy kad moliwo uzyskania go. Poczuem si jeszcze gorzej, kiedy uwiadomiem sobie, e to bdzie ostatnie jej wspomnienie o mnie. To bya moja scena poegnalna. Odwrciem si do niej. - Czego chcesz? spytaem zimno.

Odsuna si lekko z powodu wrogoci w moim gosie. W jej oczach malowao si zaskoczenie. To by ten sam wyraz twarzy, ktry mnie przeladowa przez cay zeszy tydzie - Obiecae mi wszystko wyjani powiedziaa cicho, jej twarz koloru koci soniowej staa si jeszcze bledsza. Byo mi bardzo trudno nada mojemu gosowi szorstki ton. - Uratowaem ci ycie. Starczy. Wzdrygna si. Obserwowaem, jak moje sowa j rani i czuem jak moje wntrznoci pali rcy kwas. - Obiecae szepna. - Bello, uderzya si w gow, pleciesz jakie bzdury. Uniosa podbrdek. - Z moj gow jest wszystko w porzdku. Rozzociem j, co uatwio mi zadanie. Napotkaem jej wzrok, nadaem twarzy bardziej nieprzyjazny wyraz. - Co chcesz ode mnie wycign? - Chc pozna prawd. Chc wiedzie, dlaczego kazae mi kama. To, czego chciaa, byo jedyn sprawiedliw rzecz, ktr mogem jej da frustrowao mnie to, e musz jej tego odmwi. - A co wedug ciebie si niby wydarzyo? niemal warknem. Z jej ust wydoby si potok sw. - Wiem tylko, e wcale nie stae blisko. Tyler te ci nie widzia, wiec nie mw, e uderzyam si w gow i miaam omamy. A potem van pdzi prosto na nas, ale mimo to nas nie staranowa, a twoje donie zostawiy w jego boku wgniecenia. W tym drugim aucie te zreszt zrobie wgniecenie. I nic ci si nie stao. A potem van mg zwali si na moje nogi, ale go podniose - nagle zacisna zby, a w jej oczach zabysy zy. Wpatrywaem si w ni z politowaniem, cho tak naprawd czuem podziw zauwaya wszystko. - Uwaasz, e podniosem vana? spytaem sarkastycznie. Odpowiedziaa jednym sztywnym kiwniciem gowy. Mj gos sta si bardziej szyderczy: - Przecie wiesz, e nikt ci nie uwierzy. Staraa si opanowa gniew. Kiedy odpowiadaa, kade sowo wymawiaa powoli, z namysem. - Nie zamierzam tego rozgasza. Naprawd chciaa tak zrobi widziaem to w jej oczach. Nawet wcieka i zdradzona nie ujawniaby mojej tajemnicy. Dlaczego? Szok, ktry wywoao we mnie to stwierdzenie, zniszczy na p sekundy mj wystudiowany wyraz twarzy. Wziem si w gar. - Wic po co to wszystko? zapytaem, bardzo si starajc, by mj gos brzmia surowo. - Dla mnie samej odpara powanie. Nie lubi kama, a skoro musz, wolaabym pozna powd.

Prosia, bym jej zaufa. Tak jak chciaem, by ona ufaa mnie. Ale to bya granica, ktrej nie mogem przekroczy. Pozostaem bezduszny. - Nie moesz mi po prostu podzikowa i zapomnie o sprawie? - Dzikuj powiedziaa i sapna cicho. Czekaa. - Nie masz zamiaru sobie odpuci, prawda? - Nie. - W takim razie - nie mogem powiedzie jej prawdy, nawet gdybym chcia a nie chciaem. Wolaem ju, eby wymylia sobie wasne wyjanienie, ni wiedziaa czym naprawd jestem, poniewa nic nie mogo by gorsze od prawdy byem potworem z najgorszych snw wyjtym prosto ze stron jakiego horroru. Mam nadziej, e lubisz rozczarowania. Mierzylimy si wzrokiem. Zdziwiem si, jak ujmujcy wydawa mi si jej gniew. Bya jak wcieky kociak, mikki, bezbronny i tak sodko niewiadom wasnej kruchoci. Czerwie zalaa jej policzki i znw zacisna zby. - Po co si w ogle fatygowae? Nie oczekiwaem takiego pytania i nie przygotowaem sobie adnej odpowiedzi. Na chwil wypadem ze swojej roli. Poczuem jak maska zelizguje mi si z twarzy i ten jeden raz powiedziaem jej prawd. - Nie wiem. Przyjrzaem si jej twarzy po raz ostatni nadal malowa si na niej gniew, krew nie odpyna jeszcze z policzkw a potem odwrciem si i odszedem. 4. Wizje. Wrciem do szkoy - zrobiem rzecz waciw, zachowywaem si w nierzucajcy si w oczy sposb. Do koca dnia, prawie wszyscy uczniowie rwnie pojawili si z powrotem na lekcjach. Tylko Bella i Tyler oraz kilku innych ktrzy najprawdopodobniej wykorzystali wypadek jako okazj do wagarowania pozostali nieobecni. Waciwe postpowanie nie powinno mi sprawia tyle trudnoci. Mimo to cae popoudnie zaciskaem zby, by powstrzyma si od udania si na wagary by odnale dziewczyn. Jak jaki natrt. Optany obsesj natrt. Optany obsesj wampirnatrt. Tego dnia szkoa w jaki niemoliwy sposb wydawaa si jeszcze nudniejsza ni tydzie temu. Podobna do snu. Byo tak jakby wyblak kolor cegie, drzew, nieba, otaczajcych mnie twarzy wpatrywaem si w rysy na cianie. Powinienem jeszcze raz postpi waciwie ale tego nie zrobiem. Z drugiej strony byo to jednoczenie zachowanie niewaciwe. Wszystko zaleao od punktu widzenia.

Z perspektywy Cullena nie tylko wampira, ale Cullena, kogo kto nalea do rodziny, c za niezwyky stan w naszym wiecie waciwe zachowanie wygldaoby mniej wicej tak: - Jestem zaskoczony, e widz ci w klasie, Edwardzie. Syszaem, e bye zamieszany w ten okropny wpadek dzi rano. - Tak, to prawda, panie Banner, ale miaem szczcie przyjazny umiech. W ogle nic mi si nie stao. auj, e nie mog powiedzie tego samego o Belli i Tylerze. - W jakim s stanie? - Wydaje mi si, e z Tylerem wszystko w porzdku ma kilka powierzchownych ran zrobionych przez odamki szka z przedniej szyby. Nie jestem tego taki pewny co do Belli zmarszczenie brwi z niepokoju. Moe mie wstrzs mzgu. Syszaem, e byo z ni kiepsko miaa nawet omamy. Wiem, e lekarze s zaniepokojeni Tak to powinno wyglda. To byem winien mojej rodzinie. - Jestem zaskoczony, e widz ci w klasie, Edwardzie. Syszaem, e bye zamieszany w ten okropny wpadek dzi rano. - Nic mi si nie stao adnego umiechu. Pan Banner poczu si nieswojo, niepewnie przenis ciar ciaa z jednej stopy na drug. - Orientujesz si moe, w jakim stanie s Bella Swan i Tyler Crowley? Syszaem, e byli ranni - Nic mi nie wiadomo na ten temat wzruszyem ramionami. Pan Banner odchrzkn. - Ach, no tak - powiedzia. Moje zimne spojrzenie sprawio, e w jego gosie usyszaem nutk napicia. Wrci szybko na swoje miejsce z przodu klasy i rozpocz wykad. Postpiem le. Przyjemniej dopki na to nie spojrze z innego punktu widzenia bardziej skomplikowanego. Wydawao mi si to takie takie nieuprzejme obmawia dziewczyn za jej plecami, zwaszcza, e wydawaa si by bardziej godna zaufania ni to sobie wyobraaem. Nie powiedziaa ani sowa, by mnie zdradzi, mimo e miaa dobry powd, eby to zrobi. Czy ja mogem zdradzi j, kiedy nie zrobia nic zego, a na dodatek utrzymywaa mj sekret w tajemnicy? Odbyem niemale identyczn rozmow z pani Goff tyle e raczej po hiszpasku, nie po angielsku i Emett rzuci mi przecige spojrzenie. Mam nadziej, e masz jakie dobre wytumaczenie tego, co si dzisiaj stao. Rose wstpia na ciek wojenn. Nie patrzc na niego, przewrciem oczami. Waciwie wymyliem idealne wyjanienie. Zamy, e nie zrobibym nic, by powstrzyma vana od zmiadenia dziewczyny Odsunem od siebie t myl. Ale gdyby zostaa uderzona, gdyby z jej poszarpanego ciaa na asfalt pyna czerwona posoka, a wiey zapach krwi unosiby si w powietrzu Wzdrygnem si, ale nie tylko z powodu przeraenia. Cz mnie drgna, odczuwajc pragnienie. Nie, nie bybym w stanie patrze, jak

krwawi bez zdemaskowania nas w duo bardziej skandaliczny i szokujcy sposb. To byy idealna wymwka ale nie uybym jej. Za bardzo si wstydziem. Poza tym, wpadem na to dugo po fakcie. Uwaaj na Jaspera, kontynuowa Emmett niewiadom mojego zamylenia. Nie jest tak wcieky jak ona ale bardziej zdeterminowany. Zobaczyem, co ma na myli i przez chwil pokj wirowa wok mnie. Mj gniew by tak wielki, e wzrok przysonia mi czerwona mga. Mylaem, e udusz si w jej oparach. CIII, EDWARDZIE! WE SI W GRA! Emmett krzykn na mnie w mylach. Jego rka spocza na moim ramieniu, przytrzymujc mnie w miejscu, zanim zdyem si podnie. Rzadko uywa caej swojej siy rzadko istniaa taka potrzeba, poniewa by silniejszy od kadego wampira, ktry kiedykolwiek stan na drodze ktrego z nas ale teraz to zrobi. Zamiast przycisn mnie do krzesa, chwyci moje rami. Gdyby nacisn, krzeso zaamaoby si pode mn. SPOKOJNIE! Zakomenderowa. Prbowaem si uspokoi, ale byo to trudne. Gniew pulsowa mi w skroniach. Jasper nie zrobi niczego, dopki nie porozmawiamy. Pomylaem tylko, e powiniene wiedzie, w jakim kierunku zmierza. Staraem si zrelaksowa i poczuem, jak Emmett zwalnia ucisk. Postaraj si nie zrobi z siebie wikszego widowiska. Masz ju do kopotw. Wziem gboki oddech i Emmett mnie puci. Jak zwykle przeszukaem myli osb zgromadzonych na sali, ale nasza konfrontacja bya tak krtka i cicha, e zauwayo j tylko kilka osb siedzcych za nami. adna z nich nie moga zrozumie, o co w tym chodzio, wic dali temu spokj. Cullenowie byli dziwakami wszyscy ju o tym wiedzieli. Cholera, dzieciaku, ale si wpakowae, doda Emmett ze wspczuciem. - Ugry mnie mruknem pod nosem, na co zareagowa chichotem. Emmett nie chowa dugo urazy. Powinienem by wdziczny, e mia tak natur. Widziaem jednak, e plany Jaspera miay dla niego sens, e rozwaa, czy nie byby to najlepszy sposb na poradzenie sobie z t sytuacj. Gniew wrza we mnie, ledwo byem w stanie go kontrolowa. Tak, Emmett by silniejszy ode mnie, ale jeszcze ani razu nie udao mu si mnie pokona w zapasach. Twierdzi, i dziao si tak dlatego, e oszukiwaem, ale czytanie w mylach byo tak samo czci mojej osoby, jak sia jego. Bylimy rwnymi przeciwnikami w walce. Walce? Czy to wanie do niej zmierzaem? Czy miaem zamiar walczy z moj rodzin dla jakiego czowieka, ktrego ledwo znaem? Zastanowiem si nad tym przez chwil. Przypomniaem sobie, jak kruche byo ciao dziewczyny w moich ramionach w porwnaniu z

Jasperem, Rose i Emmettem nadnaturalnie silnymi i szybkimi, maszynami do zabijania stworzonymi przez natur Tak, walczybym dla niej. Przeciwko rodzinie. Wzdrygnem si. Nie byo w porzdku zastawi j bezbronn, skoro to ja byem odpowiedzialny za to, e znalaza si w niebezpieczestwie. A jednak nie mogem wygra z nimi sam jeden, nie przeciwko im trzem i zastanawiaem si, kto zostanie moim sprzymierzecem. Na pewno Carlisle. Nie bdzie si z nikim bi, ale caym sob zwrci si przeciwko decyzji Rose i Jaspera. Moe to wystarczy, zobaczymy Esme? Wtpliwe. Nie bdzie przeciwko mnie i przykro sprawi jej sprzeciwianie si Carlisleowi, ale zgodzi si na kady plan, ktry pozwoli przetrwa naszej rodzinie w stanie nienaruszonym. Na pierwszym miejscu listy jej priorytetw nie bdzie sta waciwy wybr, ale moja osoba. Jeli Carlisle by dusz rodziny, to Esme bya jej sercem. On dawa nam przywdc, ktry zasugiwa na to, by go naladowa; dziki niej to naladowanie stawao si aktem mioci. Wszyscy kochalimy siebie nawzajem nawet przepeniony furi wywoan przez Jaspera i Rose, nawet planujc walk z nimi, zdawaam sobie spraw z tego, e ich kocham. Alice nie miaem pojcia, co zrobi. Prawdopodobnie bdzie to zaleao od tego, co zobaczy. Przypuszczaem, e pewnie stanie po stronie przyszego zwycizcy. A wic bd musia poradzi sobie z tym sam. Samotnie nie byem w stanie im dorwna, ale nie zamierzaem pozwoli, by dziewczynie stao si co z mojego powodu. To mogo oznacza dziaanie w tajemnicy Mj gniew osab nieco w nagym przypywie czarnego humoru. Wyobraziem sobie, jak dziewczyna zareagowaaby, gdybym j porwa. Oczywicie, rzadko udawao mi si odgadn jej reakcje prawidowo ale co innego mogaby poczu oprcz przeraenia? Nie miaem pojcia jednak, jak poradzibym sobie z takim porwaniem. Nie bybym w stanie przebywa blisko niej zbyt dugo. Moe odwizbym j tylko z powrotem do matki, ale nawet i to byoby bardzo niebezpieczne. Dla niej. I dla mnie, zdaem sobie nagle spraw. Gdybym zabi j przez przypadek nie byem pewien, ile dokadnie sprawioby mi to blu, ale wiedziaem, e byby on intensywny i zoony. Czas min szybko, kiedy mylaem nad komplikacjami, ktre miay mnie spotka: ktnia po powrocie do domu, konflikt z rodzin Zastanawiaem si, jak daleko bd musia w to zabrn. No c, nie mogem ju narzeka, e ycie poza szko jest nudne. Dziewczyna zmienia wszystko. Kiedy zadzwoni dzwonek, Emmett i ja poszlimy w ciszy do samochodu. Niepokoi si o mnie i niepokoi si o Rosalie. Wiedzia, po czyjej stronie bdzie musia stan w razie ktni i to go martwio. Reszta czekaa na nas w samochodzie. Rwnie siedzieli w ciszy. Bylimy bardzo spokojn grup. Tylko ja mogem usysze wrzaski.

Idiota! Szaleniec! Kretyn! Bawan! Samolubny, nieodpowiedzialny gupiec! Rosalie w mylach wykrzykiwaa obelgi pod moim adresem. To sprawio, e trudno mi byo usysze innych, ale staraem si j zignorowa. Emmett mia racj co do Jaspera. By pewien swojej decyzji. Alice bya w rozterce, martwia si o Jaspera, przeskakujc pomidzy wizjami przyszoci. Niewane, co robi Jasper, by dosta si do dziewczyny, Alice zawsze widziaa mnie powstrzymujcego go. Interesujce nie byo w tych wizjach ani Rosalie, ani Emmetta. A wic Jasper planowa pracowa samodzielnie. To uproci spraw. Jasper by najlepszym, z pewnoci najbardziej dowiadczonym wojownikiem spord nas. Moja jedyna przewaga to to, e byem w stanie usysze co zrobi, zanim to si stao. Nigdy nie walczyem na powanie z Emmettem albo Jasperem zawsze tylko artowalimy. Poczuem si niedobrze na sam myl o tym, e mgbym prbowa skrzywdzi Jaspera Nie, nie. Tylko go powstrzyma. To wszystko. Skupiem si na Alice, zapamitujc rne sposoby ataku Jaspera. Kiedy to zrobiem, jej wizje zadrgay, oddalajc si coraz dalej i dalej od domu Swanw. Zatrzymywaem go wczeniej Przesta, Edwardzie! To si nie moe zdarzy. Nie pozwol na to. Nie odpowiedziaem jej. Nadal przypatrywaem si jej wizjom. Zacza poszukiwa dalej, gdzie w mglistej, niepewnej sferze przyszych moliwoci. Wszystko tam byo niejasne i niewyrane. Przez ca drog do domu cika cisza nie znikna. Zaparkowaem w duym garau z tyu domu. Sta ju tam mercedes Carlislea. Obok niego znajdoway si jeep Emmetta, M3 Rose i mj Vanquish. Cieszyem si, e Carlisle jest ju w domu t cisz czeka gwatowny koniec i chciaem, eby przy tym by. Poszlimy prosto do jadalni. Pokj ten nie by nigdy uywany w celu, do ktrego by przeznaczony. Zosta jednak wyposaony w dugi owalny st z mahoniu, ktry otaczay krzesa skrupulatnie umieszczalimy wszystkie rekwizyty w odpowiednim dla nich miejscu. Carlisle lubi uywa tego pomieszczenia jako sali konferencyjnej. W grupie skadajcej si z osb o tak silnych i rnorodnych osobowociach, czsto trzeba byo omawia rne sprawy w spokoju i na siedzco. Miaem przeczucie, e dzisiaj ta sceneria nie bdzie zbyt pomocna. Carlisle usiad na swoim zwykym miejscu u szczytu stou z Esme u boku trzymali si za rce. Esme wpatrywaa si we mnie, na dnie jej zotawych oczu widziaem zmartwienie. Zosta. To bya jej jedyna myl. aowaem, e nie mog posa umiechu w stron kobiety, ktr bya mi prawdziw matk, ale nie mogem jej w aden sposb pocieszy.

Usiadem po drugiej stronie Carlislea. Esme signa za jego plecami, by pooy swoja drug do na moim ramieniu. Nie miaa pojcia, co stanie si za chwil, po prostu si o mnie martwia. Carlisle jednak przeczuwa to, co miao nadej. Mia zacinite usta i zmarszczone czoo. Ten wyraz twarzy nie pasowa do jego modego oblicza. Kiedy inni rwnie zajli miejsca, zobaczyem, e siedzimy tak, jakby narysowano pomidzy nami niewidoczn lini. Rosalie usiada dokadnie po przeciwnej stronie Carlislea, na drugim kocu dugiego stou. Wpatrywaa si we mnie bez przerwy. Emmett usiad obok niej, na jego twarzy i mylach przewaaa irytacja. Jasper zawaha si, a potem opar o cian za plecami Rosalie. By zdecydowany bez wzgldu na wynik naszej dyskusji. Zacisnem zby. Alice wesza ostatnia, mylami znajdowaa si gdzie daleko w przyszoci, nadal zbyt niejasnej, by moga zrobi z niej uytek. Wygldao na to, e nie zastanawiaa si nad tym usiada po prostu obok Esme. Potara swoje czoo tak, jakby bolaa j gowa. Jasper drgn niespokojnie i zastanowi si, czy do niej nie doczy, ale postanowi zosta na miejscu. Wziem gboki oddech. To ja zaczem powinienem przemwi pierwszy. - Przepraszam powiedziaem, spogldajc najpierw na Rose, nastpnie przenoszc wzrok na Jaspera i Emmetta. Nie chciaem narazi na niebezpieczestwo adnego z was. To byo bezmylne i bior na siebie ca odpowiedzialno za moje pochopne dziaanie. Rosalie spojrzaa na mnie zowrogo. - Co masz na myli mwic: bior pen odpowiedzialno? Masz zamiar to naprawi? - Nie w taki sposb, o jakim mylisz odparem, starajc si, by mj gos pozosta spokojny i cichy. Jestem gotw wyjecha natychmiast, jeli to zmieni co na lepsze Jeli bd pewien, e dziewczyna bdzie bezpieczna, e adne z was jej nie tknie, poprawiem si w mylach. - Nie mrukna Esme. Nie rb tego, Edwardzie. Poklepaem j po doni. - To tylko kilka lat. - Esme ma racj powiedzia Emmett. Nie moesz teraz nigdzie wyjecha. To nie zmienioby niczego na lepsze. Musimy wiedzie, co myl ludzie, teraz bardziej ni kiedykolwiek wczeniej. - Alice wychwyci waniejsze rzeczy nie zgodziem si z nim. Carlisle potrzsn gow. - Myl, e Emmett ma racj, Edwardzie. Jeli wyjedziesz, bdzie bardziej prawdopodobne, e dziewczyna zacznie gada. Albo wyjedziemy wszyscy, albo nikt. - Ona nic nie powie zapewniem szybko. Rose miaa za chwil wybuchn i chciaem podkreli ten fakt, zanim do tego dojdzie. - Nie syszysz jej myli przypomnia mi Carlisle. - Jestem tego pewien. Alice, poprzyj mnie. Dziewczyna spojrzaa na mnie za znueniem.

- Nie mog zobaczy, co si stanie, jeli zignorujemy ten incydent spojrzaa w kierunku Rose i Jaspera. Nie moga zobaczy tego wariantu przyszoci, nie kiedy Rosalie i Jasper byli tak bardzo temu przeciwni. Pi Rosalie uderzya z hukiem o st. - Nie moemy pozwoli, by ta dziewczyna powiedziaa cokolwiek. Carlisle, musisz to rozumie. Nawet jeli postanowimy znikn, nie bdzie bezpiecznie, jeli zostawimy za sob plotki. yjemy w tak ogromnie rny sposb od reszty naszego gatunku wiesz, e s tacy, ktrzy tylko szukaj wymwki do zwady z nami. Musimy by bardziej ostroni od kogokolwiek innego! - Zostawialimy ju za sob plotki przypomniaem jej. - Tylko plotki i podejrzenia, nigdy wiadkw i dowody! - Dowody! powiedziaem drwico. Ale Jasper pokiwa gow ze zdecydowaniem w oczach. - Rose - zacz Carlisle. - Pozwl mi skoczy. Nie musimy odgrywa jakiego wielkiego przedstawienia. Dziewczyna uderzya si dzisiaj w gow. Rana moe okaza si powaniejsza ni wczeniej sdzono Rosalie wzruszya ramionami. Kady miertelnik kadzie si spa ze wiadomoci, e moe si ju nigdy nie obudzi. Inni oczekuj, e po sobie posprztamy. Teoretycznie rzecz biorc, to Edward powinien si tym zaj, ale z pewnoci znajduje si to poza jego moliwociami. Wiesz, e jestem w stanie si kontrolowa. Nie zostawi po sobie adnych ladw. - Tak, Rosalie, wszyscy wiemy, jakim sprawnym jeste zabjc warknem. Sykna wcieka. - Edwardzie, prosz powiedzia Carlisle. Odwrci si do Rosalie. Patrzyem na to inaczej w Rochester, poniewa uwaaem, e naley ci si sprawiedliwo. Mczyni ktrych zabia potwornie ci skrzywdzili. To nie jest taka sama sytuacja. Dziewczyna jest niewinna. - To nic osobistego wycedzia Rosalie przez zby. Chodzi o to, eby chroni nas wszystkich. Na moment zapada cisza, gdy Carlisle zastanowi si przez chwil nad odpowiedzi, ktrej wanie udzieli. Kiedy pokiwa gow, oczy Rosalie zawieciy. Powinna bya zna go lepiej. Nawet jeli nie syszaa jego myli, powinna bya przewidzie jego kolejne sowa. Carlisle nigdy nie szed na kompromis. - Wiem, e masz dobre chci, Rosalie, ale zaley mi na tym, aby nasza rodzina bya warta ochrony. Sporadyczne wypadki i bdy w kontroli nad sob to godny poaowania element naszego istnienia to do niego podobne, e uy tu liczby mnogiej, mimo e jemu takie potknicie nigdy si nie zdarzyo. - Morderstwo z zimn krwi dokonane na niewinnym dziecku to zupenie inna sprawa. Uwaam, e niebezpieczestwo, w jakim moemy si przez ni znale bez wzgldu na to, czy wypowie na gos swoje podejrzenia czy nie, jest niewielkim zagroeniem w porwnaniu z innym, z ktrym moemy stan twarz w

twarz. Jeli bdziemy robi wyjtki, by chroni samych siebie, ryzykujemy czym znacznie waniejszym. Ryzykujemy tym, e stracimy sens naszego istnienia. Uwanie kontrolowaem wyraz mojej twarzy. Bardzo staraem si nie umiechn. Ani nie klaska. Bardzo aowaem, e nie mog tego zrobi. Na twarzy Rosalie pojawi si grymas niezadowolenia. - Na tym polega odpowiedzialno. - Na tym polega bezduszno poprawi j Carlisle agodnie. Kade ycie jest cenne. Rosalie westchna ciko i wysuna doln warg. Emmett poklepa j po ramieniu. - Wszystko bdzie dobrze, Rose zapewni j niskim gosem. - Pytanie brzmi kontynuowa Carlisle. Czy powinnimy si przeprowadzi? - Tylko nie to jkna Rosalie. Dopiero co si tu przenielimy. Nie chc znw zaczyna od drugiej klasy szkoy redniej! - Oczywicie, mogaby pozosta przy swoim aktualnym wieku odpar Carlisle. - eby musie przeprowadzi si ponownie znacznie wczeniej? sprzeciwia si. Carlisle wzruszy ramionami. - Podoba mi si tu! Tak rzadko wieci soce, jestemy niemale normalni. - No c, z pewnoci nie musimy decydowa ju teraz. Moemy poczeka i zobaczy, czy bdzie to potrzebne. Edward zdaje si by pewny tego, e dziewczyna zachowa milczenie. Rosalie prychna. Ja jednak ju si ni nie martwiem. Zdawaem sobie spraw, e pogodzi si z decyzj Carlislea, niewane, jak wielka furia ogarnie j na pocztku. Ich rozmowa odbiega do mao istotnych szczegw. Jasper pozosta nieporuszony. Rozumiaem dlaczego. Zanim on i Alice si spotkali, y jakby na polu bitwy, gra na scenie bezlitosnego teatru wojny. Zna konsekwencje lekcewaenia zasad widzia straszliwe nastpstwa ich skutkw na wasne oczy. Znaczce byo to, e nie prbowa uspokoi Rosalie, wykorzystujc swoje niezwyke uzdolnienia, ani nie stara si jej dodatkowo zirytowa. Odnosi si z rezerw do caej tej rozmowy by ponad ni. - Jasperze powiedziaem. Jego wzrok napotka mj, ale jego twarz pozostaa bez wyrazu. - Ona nie bdzie pacia za mj bd. Nie pozwol na to. - A wic na nim skorzysta, tak? Powinna bya dzisiaj zgin, Edwardzie. Przywrcibym tylko waciwy bieg torowi zdarze. Powtrzyem wasne sowa, podkrelajc kade z nich: - Nie pozwol na to. Unis brwi. Nie spodziewa si tego nie wyobraa sobie, e bd si stara go powstrzyma. Potrzsn gow.

- A ja nie pozwol, by Alice ya w niebezpieczestwie nawet niewielkim. Nie czujesz do nikogo tego, co ja do niej, Edwardzie, i nie masz ze sob takich dowiadcze jak ja, niewane, czy czytasz w moich mylach czy nie. Nie rozumiesz tego. - Nie zaprzeczam temu, Jasperze. Ale powtarzam ci: nie pozwol by skrzywdzi Isabell Swan. Wpatrywalimy si w siebie nawzajem nie patrzc na siebie zwyczajnie, ale tak, jakbymy przygldali si przeciwnikowi. Poczuem jak bada mj nastrj, sprawdzajc, jak bardzo jestem zdecydowany. - Jazz powiedziaa Alice, przerywajc nam. Patrzy na mnie jeszcze przez chwil, a potem spojrza na ni. - Nawet mi nie mw, e moesz sama o siebie zadba, Alice. Jestem tego wiadom. Co nie zmienia faktu, e - Nie to chciaam powiedzie przerwaa mu Alice. Chciaam ci prosi o przysug. Zobaczyem, co miaa na myli i opada mi szczka. Sapnem. Wpatrywaem si w ni zszokowany, ledwie wiadom tego, e inni oprcz Jaspera i Alice patrz na mnie bacznie. - Wiem, e mnie kochasz, dziki. Ale naprawd bd ci wdziczna to, jeli nie bdziesz prbowa zabi Belli. Po pierwsze, Edward mwi powanie, a ja nie chc, ebycie ze sob walczyli. Po drugie, ona jest moj przyjacik. A przynajmniej bdzie. Widziaem to wyranie w gowie Alice ona umiechnita obejmuje swoim lodowatym biaym ramieniem ciepe kruche ramiona dziewczyny. Bella te si umiechaa, a swoj rk obejmowaa Alice w talii. Wizj mona byo porwna do nieporuszonej skay, jedynie czas, w ktrym miao do tego doj, by niepewny. - Ale Alice - sapn Jasper. Nie byem w stanie odwrci si, by spojrze na jego twarz. Nie mogem si oderwa od obrazu w gowie Alice, eby posucha jego myli. - Pewnego dnia bd j kochaa, Jasperze. Bd bardzo zirytowana, jeli j zabijesz. Nadal nie mogem oderwa si od myli Alice. Przyszo zadrgaa, kiedy Jasper miota si niezdecydowany w obliczu jej nieoczekiwanej proby. - Ach westchna. Jego niepewno ustalia nowy bieg zdarze. Widzicie? Bella nie zamierza nic powiedzie. Nie ma si czego ba. Powiedziaa imi dziewczyny w taki sposb jakby ju byy bliskimi przyjacikami - Alice wykrztusiem. Co to? - Mwiam ci, e nadchodz zmiany. Nie wiem, co to znaczy, Edwardzie. zacisna szczk, a ja zrozumiaem, e kryje si za tym co jeszcze. Staraa si o tym nie myle. Nagle zacza si bardzo skupia na Jasperze, mimo e by zbyt zaskoczony, by zrobi jakie postpy w podejmowaniu decyzji. Robia tak czasami, gdy staraa si co przede mn ukry. - Co to jest, Alice? To co, co starasz si ukry?

Usyszaem pomruk Emmetta. Czu si sfrustrowany, jak zawsze, kiedy ja i Alice rozmawialimy w ten sposb. Potrzsna gow, starajc si nie dopuci mnie do swoich myli. - Czy chodzi o dziewczyn? naciskaem. Chodzi o Bell? Zaciskaa zby, by lepiej si skupi, ale kiedy wypowiedziaem imi dziewczyny, zdekoncentrowaa si na chwil. Trwao to tylko uamek sekundy, ale to mi wystarczyo. - NIE! wrzasnem. Usyszaem, jak moje krzeso uderza o podog i zdaem sobie spraw, e zerwaem si na rwne nogi. - Edwardzie! Carlisle rwnie szybko wsta i pooy do na moim ramieniu. Byem tego ledwie wiadom. - To staje si coraz pewniejsze szepna Alice. Z kad minut jeste coraz bardziej zdecydowany. Zostay tylko dwie moliwoci. Albo jedna, albo druga, Edwardzie. Widziaem to, co ona ale nie mogem si z tym pogodzi. - Nie powiedziaem znowu ledwie syszalnie. Nogi si pode mn ugiy, musiaem podeprze si o st. - Czy kto mgby nas dopuci do tajemnicy? Prosz? jkn Emmett. - Musz wyjecha szepnem do Alice ignorujc go. - Edwardzie, ju to przedyskutowalimy powiedzia Emmett gono. To tylko spowoduje, e dziewczyna zacznie gada. Poza tym, jeli wyjedziesz, nie bdziemy mieli pewnoci, czy rozpowiada o tym, czy nie. Musisz zosta i si tym zaj. - Nie widz, eby si gdziekolwiek wybiera, Edwardzie Alice powiedziaa mi. Nie jestem pewna, czy jeszcze jeste w stanie wyjecha. Pomyl o tym, dodaa w mylach. Pomyl o wyjedzie. Zrozumiaem, o co jej chodzio. Tak, myl, e ju nigdy miabym nie zobaczy dziewczyny sprawiaa mi bl. Ale to byo konieczne. Nie mogem zgodzi si na aden z wariantw przyszoci, na ktre najwyraniej bya przeze mnie skazana. Nie jestem cakowicie pewna Jaspera, Edwardzie, Alice kontynuowaa. Jeli wyjedziesz, a on uzna, e dziewczyna jest dla nas zagroeniem - Nie sysz nic takiego odparem, nadal tylko w poowie wiadomy tego, e mamy publiczno. Jasper si waha. Nie zrobiby niczego, co zranioby Alice. Niekoniecznie akurat w tej chwili. Zaryzykujesz jej yciem, zostawisz j bez ochrony? - Czemu mi to robisz? - jknem. Ukryem twarz w doniach. Nie byem obroc Belli. Nie mgbym nim by. Czy te dwa tory biegu przyszoci, ktre widziaa Alice, nie byy tego dowodem? Ja te j kocham. Albo bd kochaa. To nie to samo, ale nie chc by co jej si stao. - Ty te j kochasz? szepnem gosem penym niedowierzania. Westchna.

Jeste lepy, Edwardzie. Nie widzisz dokd zmierzasz? Nie widzisz, gdzie ju si znalaze? To pewniejsze ni to, e soce wschodzi na wschodzie. Przyjrzyj si moim wizjom Przeraony potrzsnem gow. - Nie staraem si nie dopuci do siebie wizji, ktre staraa si mi pokaza. Nie musz i w t stron. Wyjad. Zmieni przyszo. - Moesz sprbowa powiedziaa gosem penym sceptycyzmu. - Ach, dajcie spokj! rykn Emmett. - Suchaj uwanie sykna Rose. Alice widzi go, jak zakochuje si w czowieku! To takie typowe, Edwardzie! zamiaa si sztucznie. Ledwo j usyszaem. - Co? zapyta Emmett zaskoczony. Jego gromki miech ponis si echem po pokoju. To o to tu chodzi? zamia si znowu. To tylko taka drobna niedogodno, Edwardzie. Poczuem jego do na ramieniu i strzsnem j w roztargnieniu. Nie byem w stanie si na nim skupi. - Zakocha si w czowieku? powtrzya Esme gosem penym zaskoczenia. W dziewczynie, ktr dzi uratowa? Zakocha si w niej? - Co widzisz, Alice? Dokadnie? zapyta Jasper natarczywie. Odwrcia si twarz w jego stron. Nadal tpo wpatrywaem si w jej bok. - Wszystko zaley od tego, czy ma w sobie do siy czy nie. Albo zabije j wasnorcznie odwrcia si, by na mnie spojrze. co bardzo by mnie zirytowao, nie mwic o tym, jak podziaaoby na ciebie spojrzaa z powrotem na Jaspera. albo pewnego dnia stanie si jedn z nas. Usyszaem czyje sapnicie. Nie odwrciem si, by zobaczy czyje. - To si nie stanie! krzyknem znowu. Ani jedno, ani drugie! Wydawao si, e Alice mnie nie usyszaa. - To zaley powtrzya.- Moe by wystarczajco silny, by jej nie zabi ale bdzie blisko. To bdzie wymagao ogromnej samokontroli zamylia si. Wikszej nawet ni Carlislea. By moe bdzie do silny Jedyn rzecz, na ktr nie wystarczy mu siy, jest trzymanie si od niej z daleka. To stracona sprawa. Nie mogem wydoby z siebie gosu. Wygldao na to, e nikt inny rwnie nie jest w stanie przemwi. W pokoju zapanowaa cisza. Wpatrywaem si w Alice, a wszyscy inni wpatrywali si we mnie. Widziaem swoj przeraon twarz z piciu rnych punktw widzenia. Po dugiej chwili Carlisle westchn. - No c, to komplikuje spraw. - Zgadzam si odpar Emmett. W jego gosie nadal byo sycha krysztaki miechu. Emmett by idealn osob, by znale co miesznego w mojej yciowej katastrofie. - Wydaje mi si jednak, e plan zostaje ten sam powiedzia zamylony Carlisle. Zostaniemy i bdziemy obserwowa. Na pewno nikt nie skrzywdzi dziewczyny. Zesztywniaem.

- Dobrze odar cicho Jasper. Zgadzam si na to. Skoro Alice widzi tylko dwie moliwe drogi. - Nie! mj gos nie by ani wrzaskiem, ani warkniciem, ani krzykiem rozpaczy, ale pewnego rodzaju kombinacj tych trzech czynnikw. Nie! Musiaem wyjecha, oddali si od zgieku ich myli pyszakowatego obrzydzenia Rosalie, rozbawienia Emmetta, nieskoczonej cierpliwoci Carlsilea Gorzej: pewnoci Alice, pewnoci Jaspera spowodowanej pewnoci Alice. Najgorzej z wszystkiego: radoci Esme. Wyszedem sztywno z pokoju. Kiedy przechodziem obok niej, Esme dotkna mojego ramienia, ale nawet na ni nie spojrzaem. Zaczem biec, jeszcze zanim wyszedem z domu. Przeskoczyem rzek i ju pdziem midzy drzewami. Znw pada deszcz, tak mocno, e ju po chwili byem przemoczony do suchej nitki. Podoba mi si gruby mur z wody - odgradza mnie od reszty wiata. Tworzy cztery ciany, ktre zamykay mnie w samotnoci. Biegem na wschd przez gry nie zmieniajc kierunku, dopki nie zobaczyem przed sob wiate Seattle. Zatrzymaem si, nim dotarem do granic ludzkiej cywilizacji. Otoczony deszczem, cakiem sam, zmusiem si wreszcie, by pomyle o tym, czego si dopuciem w jaki sposb okaleczyem przyszo. Na pierwszy ogie posza wizja Alice obejmujcej dziewczyn za ramiona zaufanie byo pomidzy nimi tak widoczne, e niemale byem w stanie usysze jego krzyk. Due czekoladowe oczy Belli nie byy pene zaskoczenia, ale nadal wypeniay je tajemnice w tej chwili wydawao si, e s to radosne tajemnice. Nie wzdrygna si od zimnego dotyku Alice. Co to oznaczao? Jak duo wiedziaa? Co w tym momencie z przyszoci mylaa o mnie? Nastpnie przyjrzaem si drugiemu obrazowi niemale takiemu samemu, ale patrzyem na niego z przeraeniem. Alice i Bella nadal ufnie obejmoway si ramionami. Ale teraz nie byo pomidzy nimi adnej rnicy oba byy biae, gadkie jak marmur, twarde jak stal. Due oczy Belli nie byy ju czekoladowe. Tczwki miay kolor szokujcego szkaratu. Tajemnice malujce si w nich byy niezgbione akceptacja czy rozpacz? Nie byem w stanie tego stwierdzi. Jej twarz bya zimna i niemiertelna. Wzdrygnem si. Nie mogem stumi pyta, ktre cisny mi si na usta - podobne do poprzednich, ale jednak inne: Co to oznaczao? Jak do tego doszo? Co teraz o mnie mylaa? Na ostatnie mogem udzieli odpowiedzi. Z pewnoci by mnie znienawidzia, jeli z powodu mojej saboci i samolubstwa musiaaby prowadzi to puste p-ycie. Ale by jeszcze jeden przeraajcy obraz najgorszy jaki kiedykolwiek pojawi si w mojej gowie.

Moje wasne oczy wypenione szkaratem ludzkiej krwi. Oczy potwora. Zmiadone ciao Belli w moich ramionach, blade, osuszone z krwi, bez ycia. Ten obraz by taki rzeczywisty, taki wyrany. Nie mogem tego wytrzyma. Nie mogem sobie z tym poradzi. Prbowaem odpdzi od siebie ten obraz, zobaczy co innego, cokolwiek. Staraem si przywoa przed oczy widok jej ywej twarzy, ktry przysoniby obraz ostatniego etapu mojego istnienia. Cokolwiek byleby tylko o tym nie myle. Ponura wizja Alice wypeniaa szczelnie mj umys, sprawiajc, e wewntrznie zwijaem si z blu. W midzyczasie potwora wypeniaa rado z powodu prawdopodobiestwa jego sukcesu, tryumfowa. Czuem do siebie odraz. Nie mogem na to pozwoli. Musia istnie jaki sposb, by oszuka przyszo. Nie mogem dopuci do tego, by kieroway mn wizje Alice. Mogem wybra inn drog. Zawsze istnieje przecie jaki wybr. Musi istnie. 5. Zaproszenia.6 Szkoa. Nie bya ju czycem, staa si czystym piekem. Miaem teraz i piekielne katusze, i piekielny ogie Postpowaem zawsze waciwie. Nad kadym i stawiaem kropk, kade t miao kreseczk. Nikt nie mg narzeka, e uchylaem si od swoich obowizkw. Zostaem w Forks, eby uszczliwi Esme i chroni pozostaych. Wrciem do starego schematu. Polowaem nie czciej ni inni. Codziennie chodziem do szkoy i udawaem czowieka. Codziennie wsuchiwaem si w myli na temat Cullenw nigdy nie pojawiao si nic nowego. Dziewczyna nie pisna ani swka. Powtarzaa tylko bez koca t sam historyjk staem przy niej, a potem wypchnem spod k dopki jej suchacze si nie znudzili i nie przestali wypytywa o szczegy. Nie byo niebezpieczestwa. Moje popieszne dziaanie nie wyrzdzio nikomu krzywdy. Nikomu oprcz mnie. Byem zdeterminowany, chciaem zmieni przyszo. Nie byo to najprostsze zadanie, jakie mogem sobie wyznaczy, ale nie istnia inny wybr, z ktrym mgbym y. Alice powiedziaa, e nie bd do silny, by trzyma si z daleka od dziewczyny. Chciaem jej udowodni, e si mylia. Mylaem, e pierwszy dzie bdzie najtrudniejszy. Pod jego koniec, byem tego pewien. A jednak byem w bdzie. Pewno, e skrzywdz dziewczyn, zeraa mnie od rodka. Pocieszaem si tym, e jej bl bdzie maleki niczym ukucie szpilki tylko poczucie odrzucenia - w porwnaniu z moim. Bella bya
6

W tym rozdziale postanowiam zrezygnowa z przepisywania kwestii bohaterw z polskiego wydania Zmierzchu. Okazao si, e odbiegaj zbyt daleko od oryginau i w kontekcie Midnight Sun s niepoprawne.

czowiekiem i wiedziaa, e ja byem czym innym, czym zym, czym przeraajcym. Prawdopodobnie bardziej jej uly ni poczuje si zraniona, kiedy odwrc od niej swoj twarz i zaczn udawa, e nie istnieje. - Cze, Edward przywitaa mnie, tego pierwszego dnia na biologii. Jej gos by miy, przyjazny i stanowi przeciwiestwo tego z ostatniego razu, kiedy ze sob rozmawialimy. Dlaczego? Co znaczya ta zmiana? Czy ju zapomniaa? Zdecydowaa, e wyobrazia sobie to wszystko? Czy mogaby mi wybaczy, e nie dotrzymaem obietnicy? Pytania paliy mnie na rwni z pragnieniem, ktre atakowao mnie z kadym oddechem. Tylko chwila, by spojrze w jej oczy. Tylko po to, eby zobaczy, czy znajd tam odpowiedzi Nie. Nie mogem sobie pozwoli nawet na to. Nie, jeli miaem zamiar zmieni przyszo. Poruszyem podbrdkiem o cal w jej kierunku, nie odwracajc wzroku od tablicy. Kiwnem gow i znw odwrciem twarz prosto przed siebie. Nie odezwaa si powtrnie. Tego popoudnia, gdy tylko skoczya si szkoa, a ja odegraem swoje przedstawienie, pobiegem do Seattle tak jak poprzedniego dnia. Wydawao mi si, e ciut lepiej znosz bl, gdy unosz si ponad ziemi, a ziele otaczajcych mnie drzew staje si rozmazana. Ten bieg sta si moim codziennym zwyczajem. Czy j kochaem? Nie wydawao mi si. Jeszcze nie. Jednak wizje Alice przylgny do mnie i zdawaem sobie spraw, jak atwo byoby pokocha Bell. Przypominaoby to spadanie zrobibym to bez wysiku. Niepozwalanie sobie j kocha byo przeciwiestwem spadania byo jak wspinanie si po pionowej cianie, krok po kroku, zadanie tak wyczerpujce, jakbym dysponowa tylko si zwykego miertelnika. Min ponad miesic i z kadym dniem byo mi coraz trudniej. Nie miao to dla mnie sensu nadal czekaem, a mi przejdzie, a bdzie mi z tym atwiej. To musiao by to, o czym mwia Alice, kiedy przepowiadaa, e nie bd w stanie trzyma si od dziewczyny z daleka. Przewidziaa eskalacj blu. Ale byem w stanie sobie z nim poradzi. Nie zniszcz przyszoci Belli. Jeli byo mi przeznaczone j kocha, czy unikanie jej nie byo minimum, ktre mogem dla niej zrobi? Unikanie jej byo jednak take granic tego, co mogem znie. Mogem udawa, e j ignoruj i nigdy nie patrze w jej stron. Mogem udawa, e w ogle mnie nie interesowaa. Ale to by kres moich moliwoci, tylko pozory, a nie rzeczywisto. Nadal uporczywie wypatrywaem kadego jej oddechu, wsuchiwaem si w kade jej sowo. Moje udrki usystematyzowaem w cztery kategorie.

Pierwsze dwie byy znajome. Jej zapach i cisza jej umysu. A raczej by odpowiedzialno odda we waciwe rce mj gd i moja ciekawo. Gd stanowi mj podstawowy problem. Nieoddychanie na biologii stao si teraz moim nawykiem. Oczywicie, zawsze zdarzay si wyjtki kiedy miaem odpowiedzie na pytanie czy co w tym rodzaju i potrzebowaem powietrza, by przemwi. Za kadym razem, gdy smakowaem powietrza wokoo dziewczyny, ogie, palca potrzeba i agresja przejmujca nade mn kontrol byy takie same jak pierwszego dnia. W takich chwilach byo mi trudno trwa w postanowieniach i ograniczeniach, ktre sobie narzuciem. Ponadto tak samo jak pierwszego dnia, potwr rycza, tak blisko powierzchni Ciekawo bya moj nieprzerwan mk. Jedno pytanie nigdy nie przestawao koata w mojej gowie: O czym ona teraz myli? Byo ze mn, kiedy syszaem, jak cicho wzdycha. Byo ze mn, kiedy bezmylnie nawijaa kosmyk wosw na palec. Byo ze mn, kiedy rzucaa ksiki z wiksz si ni zwykle. Byo ze mn, kiedy biega spniona do klasy. Byo ze mn, kiedy niecierpliwie stukaa stop w podog. Kady ruch, ktry wychwyciem ktem oka, by doprowadzajc mnie do szalestwa zagadk. Czy wypowiadaa na gos swoje myli, czy tylko to, co sdzia, e powinna powiedzie? Czsto wydawao mi si, e stara si mwi to, czego oczekuj jej suchacze, a to przypominao mi o mojej rodzinie i iluzji naszego codziennego ycia bylimy w tym lepsi ni ona. Chyba e myliem si co do niej, wyobraaem sobie co, czego nie byo. Dlaczego miaaby gra jak rol? Bya jedn z nich ludzk nastolatk. Mike Newton by najbardziej zaskakujc z moich udrk. Kto kiedykolwiek przypuszczaby, e tak pospolity i nudny miertelnik moe doprowadzi do szau? Mwic szczerze, powinienem by wdziczny temu irytujcemu chopakowi bardziej ni inni zmusza dziewczyn do mwienia. Tak wiele dowiedziaem si o niej dziki tym rozmowom wci powikszaem swoj list ale przeciwnie, pomoc Mikea w tym zadaniu tylko drania mnie bardziej. Nie chciaem, eby to on rozwizywa jej zagadki. Chciaem robi to samodzielnie. Pomagao mi to, e nigdy nie dostrzega jej niewielkich rewelacji, jej malekich potkni. Nic o niej nie wiedzia. W swojej gowie wykreowa Bell, ktra nie istniaa dziewczyn tak pospolit jak on sam. Nie zauway jej bezinteresownoci i mstwa, ktre wyrniay j pord innych ludzi, nie widzia nietypowej dojrzaoci w jej sowach. Nie spostrzeg, e kiedy mwia o swojej matce, brzmiao to jakby rodzic kochajcy, pobaliwy, z lekka rozbawiony i bardzo opiekuczy - mwi o swoim dziecku, a nie na odwrt. Nie dojrza cierpliwoci w jej gosie, kiedy udawaa zainteresowanie jego chaotycznymi historyjkami i nie dopatrzy si yczliwoci kryjcej si za t cierpliwoci. Jej rozmowy z Mikeiem umoliwiy mi dodanie jej najwaniejszej cechy do mojej listy, najbardziej odkrywcz z nich wszystkich, tak prost, a tak rzadk. Bella bya dobra. Wszystkie jej przymioty dodane

do siebie yczliwo i skromno, i bezinteresowno, i uprzejmo. I mstwo dowodziy, e bya dobra na wskro. Te przydatne odkrycia nie ociepliy jednak moich uczu do chopaka. Wadczy sposb, w jaki myla o Belli jakby bya czym do nabycia prowokowa mnie niemal tak samo jak jego nieokrzesane fantazje na jej temat. Poza tym, z upywem czasu stawa si coraz pewniejszy jej uczu, poniewa wygldao na to, e przedkada jego towarzystwo nad towarzystwo tych, ktrych uwaa za swoich rywali Tylera Crowleya, Erica Yorkieego, a nawet czasami mnie. Mia w zwyczaju siada na brzegu naszej awki, zanim zacza si lekcja biologii, i gada do niej zachcony jej umiechami. Powtarzaem sobie, e byy to jedynie uprzejme umiechy. Czsto zabawiaem si, wyobraajc sobie, e uderzam go tak, e przelatuje przez ca sal i uderza w cian Prawdopodobnie, nie zranioby go to miertelnie Mike nie myla o mnie czsto jak o rywalu. Po wypadku martwi si, e pomidzy Bell a mn pojawi si wi wywoana wsplnym dowiadczeniem, ale oczywicie stao si na odwrt. Od tamtego czasu kopota si tym, e wyrni j pord innych dziewczt. Ale ja ignorowaem j tak samo jak inne, wic poziom jego samozadowolenia wzrs. O czym ona myli? Czy ciesz j jego zaloty? No i na koniec, ostatnia z moich udrk, najbardziej bolesna: obojtno Belli. Ja ignorowaem j, ona ignorowaa mnie. Nigdy wicej nie sprbowaa ze mn porozmawia. Z tego co wiedziaem, nigdy wicej o mnie nie pomylaa. To mogo doprowadzi mnie do szalestwa a nawet do zamania mojego postanowienia, by zmieni przyszo gdyby nie to, e czasami spogldaa na mnie tak jak kiedy. Nie widziaem tego nigdy na wasne oczy, poniewa nie mogem sobie pozwoli na to, by na ni spojrze, ale Alice zawsze nas ostrzegaa na chwil przed tym, nim do tego doszo. Problematyczna wiedza dziewczyny sprawiaa, e pozostali byli bardziej czujni ni zwykle. To, e patrzya na mnie z oddali tak samo jak kiedy, agodzio troch mj bl. Oczywicie, moga si tylko zastanawia, jakim typem dziwaka jestem. - Bella ma zamiar za chwil spojrze na Edwarda. Wygldajcie normalnie Alice powiedziaa pewnego wtorku w marcu, a pozostali zapobiegliwie wiercili si i krcili jak ludzie, poniewa cakowity bezruch by jedn z cech typowych dla naszego gatunku. Przykadaem wag do tego, jak czsto spogldaa w moim kierunku. Cieszyo mnie, cho nie powinno, e czstotliwo tych spojrze nie malaa z upywem czasu. Nie wiedziaem, co to oznaczao, ale sprawiao, e czuem si lepiej. Alice westchna. Chciaabym - Trzymaj si od tego z daleka powiedziaem cicho. To nie bdzie miao miejsca.

Nada wargi. Niecierpliwia si, by stworzy przyja z Bell, ktr widziaa w swojej wizji. W jaki dziwny sposb tsknia za dziewczyn, ktrej nie znaa. Przyznaj, jeste lepszy ni mylaam. Sprawie, e przyszo znw jest zamazana i bezsensowna. Mam nadziej, e teraz jeste zadowolony. - Wedug mnie, to ma sens. Parskna cicho. Staraem si j wyciszy, zbyt niecierpliwy, by rozmawia. Nie byem w za dobrym nastroju stres przepenia mnie bardziej ni to okazywaem. Tylko Jasper zdawa sobie z tego spraw, wyczuwa jak emanuj napiciem, dziki jego niezwykej zdolnoci do wychwytywania i wpywania na nastroje innych. Jednak nie rozumia, dlaczego ludzie maj takie, a nie inne samopoczucie, a poniewa ostatnio stale miaem kiepski humor, nie zwraca na to uwagi. Dzisiaj bdzie ciko. Zgodnie ze schematem ciej ni wczoraj. Mike Newton, wstrtny chopak, z ktrym nie mogem sobie pozwoli rywalizowa, mia zamiar zaprosi Bell na randk. Bal, na ktry dziewczyny wybieray sobie partnerw, zblia si wielkimi krokami, a on mia ogromn nadziej, e Bella go zaprosi. To, e jeszcze tego nie zrobia, zatrzso jego pewnoci siebie. Teraz znalaz si w niekomfortowym pooeniu cieszyem si tym bardziej ni powinienem poniewa Jessica Stanley wanie zapytaa, czy z ni pjdzie. Nie chcia si zgodzi, nadal majc nadziej, e Bella go wybierze (potwierdzajc tym samym jego zwycistwo nad jego rywalami), ale nie chcia te si nie zgodzi i w ogle straci okazj do uczestniczenia w balu. Jessica zraniona jego wahaniem domylaa si jego przyczyny i w mylach przeklinaa Bell. Ponownie pojawi si instynkt, ktry kaza mi stan midzy gniewnymi mylami Jessiki a Bell. Rozumiaem go teraz lepiej, ale to sprawiao tylko, e czuem si bardziej sfrustrowany tym, e nic nie mogem na to poradzi. Pomyle, e do tego doszo! Dostaem wira na punkcie szkolnych dramatw, ktrymi tak gardz! Nerwy Mikea byy napite, kiedy szli z Bell na biologi. Przysuchiwaem si jego walkom z samym sob, gdy oczekiwaem na ich przybycie. Chopak by saby. Celowo oczekiwa balu, bo ba si zdradzi ze swoimi niemdrymi fantazjami na temat Belli, nim ona wyranie da zna, e przedkada go ponad innych. Nie chcia si odsoni, narazi na odrzucenie, wola, by to ona zrobia pierwszy krok. Tchrz. Znw usiad na skraju naszej awki, omielony znajom sytuacj, a ja wyobraziem sobie dwik, jaki wydayby jego koci, gdyby jego ciao uderzyo w cian z si wystarczajc, by poama wikszo z nich. - Wiesz powiedzia do dziewczyny, wpatrujc si w podog. Jessica zaprosia mnie na bal wiosenny. - wietnie natychmiast odpowiedziaa Bella z entuzjazmem. Ciko mi byo nie umiecha si, kiedy jej ton dociera do wiadomoci

Mikea. Mia nadziej, e bdzie niezadowolona. Bdziesz si z ni dobrze bawi. Przez chwil ciko gwkowa nad waciw odpowiedzi. - Widzisz - zawaha si i niemale stchrzy. Zebra si w sobie. Powiedziaem jej, e musz si zastanowi. - A to dlaczego? spytaa natarczywie. Jej ton by peen dezaprobaty, ale pojawi si w nim maleki cie ulgi. Co to oznaczao? Moje donie zacisny si w pici, gdy zalaa mnie fala nieoczekiwanej furii. Mike nie usysza tej ulgi. Jego twarz napyna krwi z powodu wypeniajcej mnie agresji, wydao mi si to zaproszeniem i znw wpatrywa si w podog. - Zastanawiaem si, czy no wiesz, moe ty chciaa mnie zaprosi. Bella zawahaa si. Ona wahaa si, a ja ujrzaem przyszo dokadniej ni kiedykolwiek udao si to Alice. W tej chwili moe powiedzie tak lub nie na niewypowiedziane pytanie Mikea, ale i tak wkrtce komu powie tak. Bya sodka i intrygujca, a ludzkie samce nie mogy tego nie zauway. Niewane, czy zakocha si w kim z tego bezbarwnego motochu w Forks, czy poczeka, a std wyjedzie, kiedy nadejdzie dzie, kiedy powie tak. Podobnie jak kiedy ujrzaem jej ycie college, praca mio, maestwo. Znw zobaczyem j wspieran ramieniem ojca, ubran w lekk jak mgieka biel, z twarz zarumienion ze szczcia idc w rytm marsza Wagnera. Nigdy wczeniej nie dowiadczyem wikszego blu. Czowiek musiaby by na skraju mierci, by go poczu czowiek, by go nie przey. Blowi towarzyszy ogromny gniew. Potrzebowa on jakiego fizycznego ujcia. Mimo e ten nic nie znaczcy, nie zasugujcy na ni chopak nie musia by tym, ktremu Bella powie tak, zapragnem zmiady w doni jego czaszk jako reprezentanta tego kogo, kimkolwiek by on nie by. Nie rozumiaem tego uczucia byo jak mieszanka blu i gniewu, pragnienia i desperacji. Nigdy wczeniej go nie czuem, nie mogem go nazwa. - Mike, sdz, e powiniene przyj jej zaproszenie powiedziaa Bella agodnie. Nadzieje Mikea runy. W innych okolicznociach cieszybym si tym, ale teraz byem w szoku spowodowanym tamtym blem i miaem wyrzuty sumienia z powodu tego, do czego cierpienie i gniew mnie skoniy. Alice miaa racj. Nie byem do silny. Wanie teraz Alice patrzy, jak przyszo krci si i wiruje, znw si odksztaca. Czy bdzie z tego powodu zadowolona? - Ju z kim idziesz? spyta Mike ponuro. Spojrza na mnie, podejrzliwy po raz pierwszy od paru tygodni. Zdaem sobie spraw, e

sprzeniewierzyem si samemu sobie odwrciem gow w stron Belli. Dzika zazdro w jego mylach zazdro o kogokolwiek, kogo dziewczyna wolaa od niego nagle nadaa imi mojemu nienazwanemu uczuciu. Byem zazdrosny. - Nie, skd odpara dziewczyna, w jej gosie pobrzmiewa miech. Nawet si nie wybieram. Mimo wyrzutw sumienia i zoci, poczuem ulg na te sowa. Nagle to ja rozwaaem moich rywali. - Czemu nie? zapyta Mike, niemal niegrzecznym tonem. Poczuem si uraony tym, e zwraca si do niej w ten sposb. Powstrzymaem warknicie dobywajce si z mojego garda. - Jad wtedy do Seattle odpowiedziaa. Moja ciekawo nie bya ju tak wybircza jak wczeniej teraz chciaem zna odpowiedzi na wszystkie pytania. Wkrtce poznam kady szczeg tej nowiny. Gos Mikea sta si nieprzyjemnie natarczywy: - Nie moesz pojecha kiedy indziej? - Niestety nie gos Belli by teraz si bardziej szorstki. Nie powiniene kaza Jess duej czeka, to niegrzeczne. Jej obawa o uczucia Jessiki rozda palce mnie pomienie zazdroci. Wycieczka do Seattle stanowia wymwk, by mu odmwi czy zrobia to tylko z powodu lojalnoci wobec przyjaciki? Bya na co takiego wystarczajco niesamolubna. Czy aowaa, e nie moe si zgodzi? A moe obie te hipotezy byy niepoprawne? Moe interesowaa si kim innym? - Tak, masz racj wymamrota Mike, tak zdoowany, e niemale zaczo by mi go szkoda. Niemale. Spuci oczy, pozbawiajc mnie widoku twarzy dziewczyny w swoich mylach. Nie miaem zamiaru si z tym pogodzi. Odwrciem gow, by wyczyta co z jej wizerunku samodzielnie, po raz pierwszy od ponad miesica. Poczuem nage szarpnicie ulgi niby haust powietrza dla pozbawionych przez dugi czas powietrza ludzkich puc. Miaa zamknite oczy, palce przycinite do skroni po obu stronach twarzy. Skulia obronnie ramiona. Lekko potrzsna gow, jakby chciaa wyprze z niej jak myl. Frustrujce. Fascynujce. Gos pana Bannera przywrci j do ycia, powoli otworzya oczy. Spojrzaa na mnie natychmiast, najprawdopodobniej wyczuwajc mj wzrok. Wpatrywaa si we mnie z tym samym zaskoczonym wyrazem twarzy, ktry przeladowa mnie przez tak dugi czas. W tej chwili nie czuem ju wyrzutw sumienia, poczucia winy czy gniewu. Wiedziaem, e pojawi si znowu i to wkrtce, ale w tej

krtkiej chwili unosiem si wysoko nad ziemi. Tak jakbym zwyciy, a nie przegra. Nie odwrcia wzroku, mimo e patrzyem na ni z niewaciw intensywnoci, prbujc na prno wyczyta co w jej brzowych oczach. Wypeniay je pytania zamiast odpowiedzi. Zobaczyem odbicie moich wasnych oczu i zdaem sobie spraw, e s czarne z godu. Od mojej ostatniej wyprawy na polowanie miny prawie dwa tygodnie - to nie by najlepszy dzie na zaamanie si mojej silnej woli. Ale czer zdawaa si jej nie przeraa. Nadal nie odwracaa wzroku, a jej policzki powleka agodny, niebezpiecznie pocigajcy r. O czym ona teraz myli? Prawie zadaem to pytanie na gos, ale usyszaem, e pan Banner wymawia moje nazwisko. Spojrzaem na chwil w jego stron i wyczytaem prawidow odpowied w jego gowie. Wziem haust powietrza: - Cykl Krebsa. Pragnienie przebiego po moim gardle niczym pomienie ognia napinajc moje minie i wypeniajc usta jadem. Zamknem oczy, starajc si skoncentrowa, mimo e pragnienie jej krwi pulsowao we mnie. Potwr by silniejszy ni kiedykolwiek przedtem. Radowa si. Rozkoszowa si dwoma wariantami przyszoci, ktre daway mu niezmiennie poowiczn szans tego, czego pragn tak mocno. Trzeci chwiejny wariant, ktry staraem si stworzy si woli run zniszczony, zwyk zazdroci, spord wszystkich uczu! a on znalaz si bliej swojego celu. Wyrzuty sumienia i poczucie winy zmieszay si z pragnieniem. Gdybym umia paka, w tej chwili moje oczy wypeniyby si zami. Co ja najlepszego zrobiem? Wygldao na to, e odmawianie sobie tego, czego pragnem nie miao ju sensu, skoro bitwa bya i tak przegrana. Odwrciem si, by znw spojrze na dziewczyn. Ukrya twarz we wosach, ale poprzez przerwy w kosmykach zauwayem, e szkarat pokry jej policzki. Potworowi si to spodobao. Nie popatrzya na mnie wicej. Zamiast tego nerwowo nawijaa kosmyk wosw na palec. Jej delikatne palce, jej krucha talia byy tak podatne na zamania, wyglday jakby tylko mj oddech mg je roztrzaska. Nie, nie, nie. Nie mogem tego zrobi. Bya zbyt krucha, zbyt dobra, zbyt cenna, by zasuy na taki los. Nie mogem pozwoli mojemu yciu poczy si z jej yciem, zniszczy je. Ale nie mogem te trzyma si od niej z daleka. Alice miaa racj. Potwr zasycza z frustracji, kiedy si wahaem, przechylajc szale z jednej strony na drug.

Znalazem si midzy motem a kowadem, a moja krtka godzina z ni mijaa zbyt szybko. Zadzwoni dzwonek, wic Bella zacza zbiera swoje rzeczy nie patrzc w moj stron. Czuem si rozczarowany, ale przecie nie mogem oczekiwa niczego innego. Sposb, w jaki traktowaem j po wypadku, by niewybaczalny. - Bello? powiedziaem, nie bdc w stanie si powstrzyma. Moja silna wola leaa w strzpach u moich stp. Zawahaa si, nim na mnie spojrzaa. Kiedy odwrcia twarz w moj stron, malowa si na niej wyraz nieufnoci. Miaa si na bacznoci. Przypomniaem sobie, e miaa wszelkie powody, by mi nie ufa. e tak powinno by. Czekaa, a powiem co jeszcze, ale ja tylko wpatrywaem si w jej twarz, starajc si co tam dostrzec. Regularnie wcigaem powietrze przez usta, walczc z pragnieniem. - Co? powiedziaa w kocu. Znw ze mn rozmawiasz? W jej gosie pojawi si cie urazy, ktry, tak samo jak jej gniew, by rozczulajcy. Zapragnem si umiechn. Nie byem pewien, jakiej udzieli odpowiedzi. Znw z ni rozmawiaem, w takim sensie, o jaki jej chodzio? Nie. Nie, jeli byem w stanie co na to poradzi. Postaram si co na to poradzi. - Nie, niekoniecznie odparem. Zacisna powieki, a ja poczuem frustracj. Odcio mi to najlepsz drog dostpu do jej uczu. Wzia gboki wdech bez otwierania oczu. Zazgrzytaa zbami. Przemwia, nadal z zamknitymi oczami. Z pewnoci nie by to normalny sposb, w jaki ludzie prowadzili rozmowy. Dlaczego tak robia? - W takim razie czego chcesz, Edwardzie? Dwik mojego imienia na jej ustach, zrobi co dziwnego z moim ciaem. Gdyby moje serce bio, w tym momencie zaczoby bi szybciej. Ale co miaem jej odpowiedzie? Prawd, zdecydowaem. Od tej chwili bd w stosunku do niej tak prawdomwny jak tylko bd mg. Nie chciaem zasuy na jej nieufno, nawet jeli zdobycie jej penego zaufania byo niemoliwe. - Przepraszam powiedziaem. Byem bardziej szczery ni mylaa. Niestety, w bezpieczny sposb mogem przeprosi tylko za bahostki. Jestem ostatnio bardzo niegrzeczny, wiem. Ale naprawd tak jest lepiej. Byoby dla niej najlepiej, gdybym by w stanie cign to dalej, nadal zachowywa si niegrzecznie. Ale czy byem? Otworzya oczy, malowaa si w nich czujno. - Nie mam pojcia, o co ci chodzi. Staraem si zawrze w swoich sowach najwicej ostrzeenia, ile mogem. - Lepiej bdzie, jeli nie bdziemy si przyjani Z pewnoci ju to wyczua. Bya przecie inteligentna. Zaufaj mi.

Jej oczy si zwziy, a ja przypomniaem sobie, e ju j kiedy o to poprosiem na chwil przed zamaniem obietnicy. Wzdrygnem si, kiedy zacisna zby z pewnoci te to pamitaa. - Szkoda, e nie wpade na to wczeniej powiedziaa ze zoci. Nie musiaby teraz aowa. Spojrzaem na ni zaszokowany. Co ona wiedziaa o moim alu? - aowa? Czego aowa? spytaem natarczywie. - e nie pozwolie tego gupiemu vanowi mnie zmiady! warkna. Zamarem zaskoczony. Jak moga myle w ten sposb? Uratowanie jej ycia byo jedyn akceptowaln rzecz, ktr zrobiem, odkd j poznaem. Jedyn, ktrej si nie wstydziem. Jedyn, ktra sprawiaa, e cieszyem si, e istniej. Walczyem o jej ycie od chwili, kiedy po raz pierwszy poczuem jej zapach. Jak moga myle o mnie w ten sposb? Jak miaa podawa w wtpliwo jedyny mj dobry czyn w caym tym baaganie? - Uwaasz, e auj uratowania ci ycia? - Jestem o tym przekonana odpara ostro. Jej ocena moich intencji sprawia, e zawrza we mnie gniew. - Nie masz o niczym pojcia. Jak dziwnie i niezrozumiale dziaa jej umys! Nie mylaa w taki sam sposb jak inni ludzie. To musiao by wyjanienie ciszy jej myli. Bya cakowicie inna. Gwatownie odwrcia gow, znw zacisna zby. Szkarat wypyn na jej policzki, tym razem ze zoci. Z trzaskiem uoya ksiki w stosik, chwycia je i pomaszerowaa w stron drzwi bez spogldania w moj stron. Mimo e byem zirytowany, nie mogem nie uzna jej zoci za ma rozrywk. Sza sztywno, nie patrzc pod nogi i zahaczya stop o prg. Potkna si i wszystkie jej rzeczy poleciay na podog. Zamiast si po nie schyli, staa prosto, nawet nie patrzc w d, jakby nie bya pewna, czy byy warte tego, by je podnosi. Udao mi si nie rozemia. Nie byo nikogo, kto mgby na mnie patrze - pomknem w jej kierunku i pozbieraem jej ksiki, zanim zdya opuci wzrok. Schylia si do poowy, zobaczya mnie i zamara. Wrczyem jej ksiki z powrotem, upewniajc si, e moja lodowata skra nigdzie nie jej dotknie. - Dzikuj odpara sucho i zimno. Jej ton przypomnia mi o mojej irytacji. - Nie ma za co odarem w ten sam sposb. Wyprostowaa si i odesza cikim krokiem na nastpna lekcj. Patrzyem za ni, dopki jej gniewna figurka nie znikna mi z oczu. Hiszpaski min jak z bicza strzeli. Pani Goff nigdy nie zwracaa uwagi na to, e nie uwaaem wiedziaa, e mj hiszpaski

przewysza jej i dawaa mi duo swobody pozwalajc mi rozmyla w spokoju. A wic, nie mogem ignorowa dziewczyny. To byo jasne. Ale czy to oznaczao, e nie miaem wyboru poza zniszczeniem jej? To nie moga by jedyna moliwa wersja przyszoci. Musia istnie jaki inny wybr, jaka chwiejna rwnowaga. Staraem si wymyli jaki sposb Nie zwracaem zbyt wielkiej uwagi na Emmetta a do samego koca lekcji. Zeraa go ciekawo nie mia zbyt wielkiej intuicji co do nastrojw innych ludzi, ale by w stanie zauway oczywist zmian w moim zachowaniu. Zastanawia si, co si stao, e nie ciskaem ju w jego stron gronych spojrze. Rozwaa, jak mona by zdefiniowa t zmian i ostatecznie stwierdzi, e wygldam na penego nadziei. Peen nadziei? Czy to tak wygldaem na zewntrz? Mylaem nad tym pomysem, kiedy szlimy w stron volvo, zastanawiajc si na co dokadnie powinienem mie nadziej. Ale nie miaem zbyt wiele czasu na rozmylania. Byem wyczulony jak zwykle na myli na temat dziewczyny, wic moj uwag przycigno imi Belli w gowach moich rywali, musiaem to przyzna. Eric i Tyler usyszeli o porace Mikea z du doz satysfakcji - i przygotowywali si na swj ruch. Eric by ju na miejscu, opiera si o jej samochd tak, e nie moga unikn spotkania z nim. Ostatnia lekcja Tylera przeduya si, poniewa nauczyciel zadawa jeszcze zadanie domowe i bardzo si pieszy, by j zapa, nim mu ucieknie. Musiaem to zobaczy. - Zaczekaj tutaj na pozostaych, dobrze? mruknem do Emmetta. Spojrza na mnie podejrzliwie, ale po chwili wzruszy ramionami i pokiwa gow. Dzieciak straci zdrowe zmysy, pomyla, rozbawiony moj dziwn prob. Zobaczyem, e Bella wychodzi z sali gimnastycznej i stanem w takim miejscu, eby nie zorientowaa si, e jej wypatruj. Gdy zbliya si do zasadzki Erica, ruszyem do przodu, dostosowujc swj krok tak, eby min ich w odpowiednim momencie. Zauwayem, jak zesztywniaa, gdy ujrzaa czekajcego na ni chopaka. Zamara na chwil, a potem uspokoia si i posza dalej. - Cze, Eric usyszaem, jak mwi przyjanie. Nieoczekiwanie staem si niespokojny. A co jeli ten niezgrabny nastolatek z niezdrow cer by jej w jaki sposb drogi? Eric przekn gono lin, zabulgotao jego jabko Adama: - Cze, Bella. Wygldao na to, e ona nie zdaje sobie sprawy z jego zdenerwowania. - Co si dzieje? spytaa, otwierajc kluczykiem swoj furgonetk, nie patrzc na jego twarz, na ktrej malowao si przeraenie. - Hm, zastanawiaem si poszaby ze mn na bal wiosenny? jego gos si zaama.

W kocu uniosa wzrok. Czy bya zaskoczona czy zadowolona? Eric nie by w stanie spojrze jej w twarz, wic nie mogem jej zobaczy w jego mylach. - Mylaam, e to dziewczyny wybieraj powiedziaa. Brzmiao to tak, jakby si czym zdenerwowaa. - Waciwie to tak zgodzi si nieszczliwym tonem. Nieszczsny chopak nie irytowa mnie tak bardzo jak Mike Newton, ale nie mogem w sobie znale wspczucia dla jego niepokoju, dopki Bella nie odpowiedziaa mu agodnie: - Dzikuj, e mnie zapytae, ale jad tego dnia do Seattle. Ju o tym sysza, a jednak i tak by rozczarowany. - Och wymamrota, ledwo odwaajc si unie wzrok na poziom jej nosa. Moe nastpnym razem. - Pewnie zgodzia si. Po chwili zagryza doln warg, jakby aowaa, e zostawia mu otwart furtk. Spodobao mi si to. Zdoowany Eric odszed, oddalajc si od swojego samochodu, pragnc jedynie uciec. Minem j w tym momencie i usyszaem, jak wzdycha z ulgi. Zamiaem si. Odwrcia si napicie na tan dwik, ale patrzyem prosto przed siebie, starajc si nie wygi warg w umiechu. Tyler by za moimi plecami, niemale bieg, by dogoni j, nim pojedzie do domu. By bardziej zuchway i pewniejszy siebie ni tamci dwaj, zwleka z zaproszeniem tak dugo tylko dlatego, e uznawa pierwszestwo Mikea. Chciaem, eby j dogoni z dwch powodw. Jeeli zgodnie z tym, co zaczynaem podejrzewa caa ta uwaga irytowaa Bell, chciaem si rozerwa obserwowaniem jej reakcji. A jeli nie jeli zaproszenie Tylera byo tym, na ktre miaa nadziej chciaem o tym wiedzie. Wziem pod uwag Tylera Crowleya jako mojego rywala, wiedzc, e robi le. Wydawa mi si nuco przecitny i pospolity, ale co ja mogem wiedzie o preferencjach Belli? Moe lubia zwykych chopcw Wzdrygnem si na t myl. Nigdy nie bd mg by zwykym chopcem. Jakie to byo gupie z mojej strony, mianowa si jednym z konkurentw o jej wzgldy. Jak mogaby obdarzy uczuciem kogo, kto niezaprzeczalnie by potworem? Bya zbyt dobra dla potwora. Powinienem pozwoli jej uciec, ale moja niewybaczalna ciekawo nie pozwalaa mi zrobi tego, co byo waciwe. Kolejny raz. Ale co jeli Tyler straciby teraz swoj szans i skontaktowaby si z ni pniej, kiedy nie mgbym pozna wyniku jego stara? Wycofaem swoim Volvo w wsk uliczk, blokujc jej wyjazd. Emmett nadchodzi w towarzystwie reszty mojej rodziny, ale opisa im moje dziwne zachowanie, wic szli wolno, obserwujc mnie i starajc si zrozumie, co robi.

Obserwowaem dziewczyn w bocznym lusterku. Patrzya piorunujco na ty mojego samochodu, nie widzc mojego wzroku. Wygldaa, jakby aowaa, e nie siedzi za kierownic czogu zamiast zardzewiaej furgonetki. Tyler dobieg do swojego samochodu i ustawi si w kolejce za ni, wdziczny za moje niewytumaczalne zachowanie. Pomacha do niej, prbujc przycign jej uwag, ale nie zauwaya tego. Odczeka chwil, a potem wysiad z samochodu i leniwie podszed do jej wozu od strony pasaera. Zapuka w okno. Podskoczya i spojrzaa na niego zaskoczona. Po chwili opucia rcznie szyb wygldao na to, e ma z tym problem. - Przepraszam, Tyler powiedziaa zirytowanym tonem. Cullen mnie blokuje. Twardo wymwia moje nazwisko nadal bya na mnie za. - Tak, wiem powiedzia Tyler. Nie odstraszy go jej ton. Chciaem tylko o co zapyta, skoro ju tu utknlimy. Umiechn si butnie. Sposb, w jaki zblada, domylajc si jego intencji, wynagrodzi mi wszystko. - Zaprosisz mnie na bal wiosenny? zapyta. W jego gowie nie pojawia si ani jedna myl dopuszczajca moliwo poraki. - Nie bdzie mnie wtedy w miecie, Tyler powiedziaa mu, w jej gosie nadal wyranie daa si sysze irytacja. - Tak, Mike mwi co takiego. - W takim razie dlaczego? zacza. - Mylaem, e to tylko taka wymwka dla niego - wzruszy ramionami. Bysna oczami, po chwili stay si zimne. - Przykro mi, Tyler jej gos brzmia tak, jakby wcale nie byo jej przykro. Naprawd nie bdzie mnie w miecie. Przyj to do wiadomoci, ale jego pewno siebie pozostaa niezachwiana. - Nic nie szkodzi. Przed nami bal absolwentw. Z nadt min wrci do swojego samochodu. Miaem racj, e na to zaczekaem. Przeraenie malujce si na jej twarzy byo bezcenne. Powiedziao mi to, czego nie powinienem tak desperacko pragn si dowiedzie e nie czuje nic do adnego z tych ludzkich samcw, ktrzy si o ni starali. Poza tym, wyraz jej twarzy by najzabawniejsza rzecz, jak widziaem w yciu. W tym momencie nadesza moja rodzina, skonfundowana faktem, e raz, dla odmiany, trzsem si ze miechu zamiast ciska mordercze spojrzenia we wszystko w zasigu mojego wzroku. Co jest takie zabawne? chcia wiedzie Emmett.

Potrzsnem tylko gow i wybuchnem miechem po raz kolejny, obserwujc, jak Bella ze zoci gazuje swj wz. Znw wygldaa, jakby aowaa, e nie ma czogu. - Jedmy! sykna Rosalie niecierpliwie. Przesta zachowywa si jak idiota. Jeli potrafisz. Jej sowa mnie nie zdenerwoway byem zbyt rozbawiony. Zrobiem to, o co prosia. Nikt nie odzywa si do mnie w drodze do domu. Od czasu do czasu chichotaem, przypominajc sobie wyraz twarzy Belli. Kiedy wziem kolejny zakrt dodajc gazu, poniewa nie byo adnych wiadkw Alice zniszczya mj dobry nastrj. - Czy teraz mog ju porozmawia z Bell? zapytaa bez namysu, wic w jej mylach nie znalazem adnego ostrzeenia. - Nie! sapnem. - To niesprawiedliwe! Na co niby czekam? - Jeszcze nie podjem adnej decyzji, Alice. - Nieprawda, Edwardzie. W jej gowie dwie drogi Belli znw byy jasne. - Po co masz j poznawa? mruknem, nagle ponury. Skoro i tak j zabij? Alice zawahaa si przez chwil. - Punkt dla ciebie. Wziem ostatni ostry zakrt z prdkoci dziewidziesiciu mil na godzin i z piskiem zahamowaem o cal od ciany garau. - Miej przebieki powiedziaa Rosalie, zadzierajc nosa, kiedy wysiadaem z samochodu. Ale nie poszedem tego dnia pobiega. Zamiast tego ruszyem na polowanie. Pozostali planowali polowanie na jutro, ale ja nie mogem pozwoli sobie, by teraz by spragniony. Przesadziem, wypijajc wicej ni byo trzeba, znw napeniajc si do syta maym stadkiem osi i niedwiedziem, na ktrego miaem szczcie si natkn o tej porze roku. Byem tak najedzony, e czuem si niekomfortowo. Dlaczego to nie mogo wystarczy? Dlaczego jej zapach musia by silniejszy ni wszystko inne? Polowaem, by przygotowa si na nadchodzcy dzie, ale kiedy skoczyem, a od witu dzieliy mnie dugie godziny, zdaem sobie spraw, e nadchodzcy dzie nie by wystarczajco blisko. Znw poczuem si tak, jakbym unosi si nad ziemi i zrozumiaem, e mam zamiar odnale dziewczyn. Biem si z mylami przez ca drog powrotn do Forks, ale moja mniej szlachetna cz zwyciya i nieubaganie zaczem realizowa swj plan. Potwr by niespokojny, ale sptaem go mocno. Wiedziaem, e uda mi si zachowa od niej bezpieczn odlego. Chciaem si tylko dowiedzie, gdzie bya. Chciaem tylko j zobaczy. Byo po pnocy, wic dom Belli pogrony by w ciemnoci i ciszy. Jej furgonetka staa na rcznym hamulcu na podjedzie obok radiowozu

jej ojca. W ssiedztwie nie byo nigdzie przytomnego umysu. Obserwowaem przez chwil dom spomidzy drzew graniczcych z ich dziak. Wejcie frontowe prawdopodobnie bdzie zamknite na klucz nie stanowio to dla mnie adnego problemu, ale nie chciaem zostawi za sob dowodw w postaci wywaonych drzwi. Zdecydowaem, e najpierw sprawdz okno na pitrze. Niewielu ludzi fatygowaoby si instalowaniem tam zamka. Przeszedem na skos przez podwrko i przez p sekundy mierzyem wzrokiem cian domu. Hutajc si na okapie ponad oknem, spojrzaem przez szyb. Wstrzymaem oddech. To by jej pokj. Zobaczyem j lec w maym ku, z nogami zapltanymi w przecierado - kodr zrzucia na podog. Kiedy tak si przygldaem, poruszya si niespokojnie i wyrzucia jedn rk ponad gow. Nie spaa mocno, przynajmniej nie tej nocy. Czy wyczua, e niebezpieczestwo jest w pobliu? Walczyem sam ze sob, gdy obserwowaem, jak znw rzuca si w ku. W czym byem lepszy od jakiego chorego podgldacza? W niczym nie byem lepszy. Byem duo, duo gorszy. Rozluniem palce, by opa na ziemi. Jednak przedtem pozwoliem sobie posa jej dugie spojrzenie. Na jej twarzy nie malowa si spokj. Pomidzy brwiami zobaczyem malek zmarszczk, kciki ust byy skierowane do dou. Wargi zadray, a po chwili otworzyy si. - Dobrze, mamo mrukna. Bella mwia przez sen. Zaponem ciekawoci, ktra przezwyciya obrzydzenie do samego siebie. Wabik tych niczym nie chronionych, niewiadomie wypowiedzianych myli by nieprawdopodobnie kuszcy. Sprbowaem otworzy okno nie byo zamka, mimo e trudno je byo otworzy z powodu dugiego nieuywania. Wolniutko pocignem je do gry, kulc si na kade skrzypnicie metalowej ramy. Bd musia j naoliwi nastpnym razem Nastpnym razem? Potrzasnem gow, znw zniesmaczony. Cicho wlizgnem si do rodka przez otwarte do poowy okno. Jej pokj by may nieporzdny, ale czysty. Obok jej ka sta stosik ksiek odwrconych ode mnie grzbietami, a obok jej niedrogiego odtwarzacza CD leay rozrzucone pudeka na pyty - to na szczycie byo puste. Gry papierw otaczay komputer, ktry wyglda jak eksponat muzeum zajmujcego si przestarzaymi technologiami. Buty walay si na drewnianej pododze. Bardzo chciaem przeczyta tytuy jej ksiek i pyt, ale obiecaem sobie, e zachowam dystans. Poszedem usi w starym bujanym fotelu w dalekim rogu pokoju. Czy naprawd kiedy uwaaem, e wyglda przecitnie? Pomylaem o tym pierwszym dniu i moim zniesmaczeniu chopcami, ktrych natychmiast zaintrygowaa. Ale kiedy przypomniaem sobie jej

twarz w ich mylach, nie mogem zrozumie dlaczego od razu nie uznaem jej za pikno. Wydawao si to takie oczywiste. Teraz z ciemnymi wosami wijcymi si wok bladej twarzy, w wytartej podkoszulce penej dziur i obszarpanych spodniach od dresu, z twarz wygadzon snem, lekko rozchylonymi wargami jej widok zapar mi dech w piersiach. Albo zaparby - pomylaem robic kwan min - gdybym oddycha. Nic nie mwia. Moe jej sen si skoczy. Wpatrywaem si w jej twarz i staraem si wymyli jaki sposb, by uczyni przyszo tak, ktr mgbym znie. Skrzywdzenie jej nie miecio si w tej kategorii. Czy to oznaczao, e moj jedyn alternatyw bya kolejna prba wyjazdu? Pozostali nie bd mogli si tym razem ze mn kci. Moja nieobecno nie spowoduje, e kto znajdzie si w niebezpieczestwie. Nie bdzie adnych podejrze, nic, co mogoby sprawi, e kto poczyby mj wyjazd z wypadkiem. Wahaem si, tak samo jak po poudniu i nie umiaem znale adnego wyjcia. Nie mogem mie nadziei, e wygram z ludzkimi chopcami, niewane czy akurat lubia tych konkretnych chopcw czy nie. Byem potworem. Jak mogaby zobaczy we mnie co poza tym? Prawda na mj temat przeraziaby j i odrzucia. Tak jak przysza ofiara w horrorach uciekaby, krzyczc ze strachu. Przypomniaem sobie jej pierwsz lekcj biologii w Forks i zdaem sobie spraw, e zareagowaa wtedy dokadnie tak, jak powinna. Gupot byo wyobraa sobie, e gdybym to ja zaprosi j na ten gupi bal, odwoaaby swoje popiesznie zrobione plany i zgodzia pj ze mn. To nie dla mnie przeznaczone byo jej tak. To by kto inny, kto ludzki i ciepy. I nie bd mg nawet pozwoli sobie pewnego dnia, kiedy to tak zostanie ju powiedziane zapolowa na niego i zabi go, poniewa ona zasugiwaa na niego, kimkolwiek by. Zasugiwaa na szczcie i mio z kimkolwiek, kogo wybraa. Byem jej winny to, by postpi teraz waciwie. Nie mogem duej udawa, e to ja byem w niebezpieczestwie zakochania si w tej dziewczynie. Poza tym, to czy wyjad nie miao znaczenia, poniewa Bella nigdy nie spojrzaaby na mnie w taki sposb, w jaki chciabym, eby to zrobia. Nigdy nie spojrzaaby na mnie jak na kogo wartego mioci. Nigdy. Czy martwe zimne serce moe zosta zamane? Wydawao mi si, e moje zaraz zostanie. - Edwardzie powiedziaa Bella. Zamarem, wpatrujc si w jej zamknite powieki. Obudzia si, przyapaa mnie tutaj? Wygldaa, jakby spaa, ale jej gos brzmia tak wyranie

Westchna cicho i znw poruszya si niespokojne, przewracajc si na bok nadal pic. - Edwardzie mrukna mikko. nia o mnie. Czy martwe, zimne serce moe zabi powtrnie? Wydawao mi si, e moje zaraz zabije. - Zosta westchna. Nie odchod. Prosz nie odchod. nia o mnie i to nie by aden koszmar. Chciaa, ebym z ni zosta tam, w jej nie. Trudno mi byo znale sowa, by nazwa powd uczu, ktre mnie zalay. Nie byo adnych sw do silnych, ktre opisywayby to waciwie. Na dusz chwil zatopiem si w nich. Gdy si wynurzyem, nie byem ju tym samym czowiekiem. Moje ycie byo niekoczc si, niezmienn pnoc - z koniecznoci trwaa dla mnie wiecznie. Jak to moliwe, e teraz, w rodku mojej pnocy wstawao soce? Gdy staem si wampirem, zamieniajc moj dusz i miertelno na wieczno, w palcym blu transformacji, zostaem dosownie zamroony. Moje ciao zmienio si w co przypominajcego bardziej ska ni ywe ciao, co trwaego i niezmiennego. Moja ja take zostaa zamroona moja osobowo, moje upodobania, moje nastroje, moje pragnienia wszystko pozostao takie same. Podobnie byo z innymi. Wszyscy zostalimy zamroeni. yjce gazy. Zmiana zachodzca w kadym z nas bya rzadk i trwa rzecz. Widziaem, jak przydarzyo si to Carlisleowi, a dziesi lat pniej Rosalie. Mio zmienia ich na wieki i ta zmiana nigdy nie zniknie. Mino wicej ni osiemdziesit lat odkd Carlisle znalaz Esme i nadal spoglda na ni niedowierzajcymi oczami pierwszej mioci. Dla nich na zawsze ju tak zostanie. Dla mnie te zostanie tak na zawsze. Zawsze bd kocha t kruch ludzk dziewczyn przez reszt mojego nieskoczonego istnienia. Spojrzaem na jej nieprzytomn twarz, czujc jak ta mio powoli zadomawia si w kadej komrce mojego kamiennego ciaa. Spaa teraz spokojniej, na jej wargach pojawi si cie umiechu. Zawsze bd jej strzeg, zaczem planowa. Kocham j, dlatego sprbuj by do silny, eby j opuci. Wiedziaem, e na razie nie mam do takiej siy. Popracuj nad tym. Ale by moe jestem do silny, by zmieni bieg przyszoci. Alice widziaa tylko dwie moliwoci dla Belli i teraz rozumiaem je obie. Mio do niej nie uchroni mnie od zabicia jej, jeli pozwol sobie popenia bdy. A jednak nie wyczuwaem teraz potwora, nie mogem go nigdzie znale. By moe mio uciszya go na wieki. Gdybym zabi j teraz, nie zrobibym tego celowo, byoby to tylko strasznym wypadkiem.

Bd musia by niezwykle ostrony. Nie bd mg nigdy, przenigdy przesta si kontrolowa. Bd musia zawsze zachowywa bezpieczny dystans. Nie popeni bdw. Nareszcie zrozumiaem t drug wizj. Wczeniej nie mogem poj, co mogoby si sta, e zaowocowaoby to tym, i Bella zostaaby uwiziona w tym bezkresnym p-yciu? Teraz przygnieciony pragnieniem dziewczyny zrozumiaem, jak mgbym z niewybaczalnego samolubstwa, poprosi mojego ojca o t przysug. Poprosi go, by odebra jej ycie i dusz, tylko po to, bym mg na zawsze zatrzyma j dla siebie. Zasugiwaa na co lepszego. Ale ujrzaem jeszcze jeden wariant przyszoci, wsk drk, ktr mgbym pody, gdyby tylko udao mi si utrzyma rwnowag. Czy byem w stanie to zrobi? By z ni i zostawi j czowiekiem? Z rozmysem wziem gboki wdech, a potem jeszcze jeden, pozwalajc jej zapachowi przedrze si przez moje ciao jak nieokieznanemu ogniu. Powietrze w pokoju byo gste od jej woni, znajdowaa si ona na kadej powierzchni. Miaem zawroty gowy, ale staraem si z nimi walczy. Bd musia do tego przywykn, jeli mam zamiar sprbowa zbudowa jakikolwiek rodzaj zwizku z ni. Wziem kolejny gboki, palcy wdech. Staem na stray jej snu, planujc i oddychajc, dopki na wschodzie soce nie wzeszo zza chmur. Dotarem do domu chwil po tym, jak pozostali wyszli do szkoy. Przebraem si szybko, unikajc pytajcych oczu Esme. Zauwaya gorczkowy wyraz twarz i jednoczenie zmartwia si oraz poczua ulg. Moja duga melancholia bolaa j, wic teraz cieszya si, e wygldao na to, e dobiega ona koca. Pobiegem do szkoy, docierajc do niej kilka sekund po moim rodzestwie. Nie odwrcili si, mimo e Alice musiaa wiedzie, e stoj w cieniu drzew na skraju chodnika. Zaczekaem chwil, dopki nikt nie patrzy i wyszedem spokojnie na parking peen samochodw. Usyszaem, e silnik furgonetki Belli ryczy za rogiem i zatrzymaem si za chevroletem suburbanem, skd mogem patrze, nie bdc widzianym. Wjechaa na parking, patrzc przez dusz chwil na moje Volvo, zanim zaparkowaa na jednym z najdalszych miejsc. Zmarszczya brwi. Dziwnie byo sobie przypomnie, e najprawdopodobniej dalej bya na mnie za i e miaa do tego dobry powd. Chciaem rozemia si z powodu wasnej gupoty albo kopn samego siebie. Cale to moje planowanie byo cakowicie bezsensowne, jeli ona o mnie nie dbaa, prawda? Jej sen mg dotyczy czego cakowicie przypadkowego. Byem aroganckim gupcem.

No c, byoby dla niej duo lepiej, gdyby o mnie nie dbaa. To nie powstrzymaoby mnie od ledzenia jej, ale dabym jej czytelne ostrzeenie w jego trakcie. Byem jej to winny. Zbliyem si cicho, zastanawiajc si, jak podej do niej w najlepszy sposb. Uatwia mi to. Kluczyki od jej furgonetki wylizgny si jej z palcw, kiedy wysiadaa i wpady do gbokiej kauy. Signa po nie, ale chwyciem je pierwszy tak, e nie musiaa wkada rki do zimnej wody. Oparem si o jej furgonetk, nim si wyprostowaa. - Jak to zrobie? spytaa natarczywie. Tak, nadal bya za. Wycignem w jej stron do z kluczykami. - Co zrobiem? Nadstawia do, a ja upuciem w ni kluczyki. Wziem gboki wdech, wcigajc nosem jej zapach. - Pojawie si znikd ucilia. - Bello, to nie moja wina, e jeste wyjtkowo mao spostrzegawcza te sowa byy ironi, niemal artem. Czy byo co, czego ona nie dostrzegaa? Czy usyszaa, jak mj gos otuli jej imi pieszczot? Spojrzaa na mnie, nie doceniajc mojego artu. Jej serce przypieszyo. Ze zoci? Ze strachu? Po chwili opucia wzrok. - Po co stworzye wczoraj korek? spytaa, wci patrzc w ziemi Mylaam, e masz zamiar udawa, e nie istniej, a nie doprowadza mnie do szau. Nadal bya bardzo za. Zrobienie z tym porzdku bdzie wymagao troch wysiku. Przypomniaem sobie o swojej obietnicy, e bd z ni szczery - Zrobiem to dla dobra Tylera. Musiaem da mu szans zamiaem si. Nie mogem nic na to poradzi, przypomnia mi si wyraz jej twarzy. - Ty - sapna, a potem gos jej si zaama. Wygldao na to, e jest zbyt wcieka, by by w stanie dokoczy. A wic prosz ten sam wyraz twarzy. Powstrzymaem kolejny wybuch miechu. Bya ju do wcieka. - Poza tym, wcale nie udaj, e nie istniejesz dokoczyem. Dobrze byoby utrzyma t rozmow w lekkim, uszczypliwym tonie. Nie zrozumiaaby, gdybym okaza, co naprawd czuj. Przerazibym j. Musiaem utrzymywa swoje uczucia w ryzach, nadawa tej znajomoci lekki ton - A wic jednak starasz si doprowadzi mnie do szalestwa? A w kocu szlag mnie trafi? Skoro vanowi Tylera si nie udao? Poczuem, jak pulsuje we mnie zo. Czy naprawd moga w to wierzy?

To byo irracjonalne z mojej strony, e poczuem si tak uraony nie miaa pojcia o zmianie, jaka zasza we mnie tej nocy. Mimo to byem na ni zy. - Bello, twoje przypuszczenia s absurdalne sapnem. Zaczerwienia si i odwrcia do mnie plecami. Ruszya w stron szkoy. Poczuem wyrzuty sumienia. Nie miaem adnego prawa do zoci. - Poczekaj poprosiem. Nie zatrzymaa si, wic pobiegem za ni. - Przepraszam, to byo niegrzeczne. Nie mwi, e to nieprawda wyobraanie sobie, e mogem chcie jej krzywdy byo absurdem ale i tak powiedziaem to w niegrzeczny sposb. - Dlaczego nie dasz mi spokoju? Uwierz mi, chciaem powiedzie. Prbowaem. A tak poza tym, jestem w tobie nieszczliwie zakochany. Utrzymaj lekki ton. - Chciaem ci o co zapyta, ale mi przeszkodzia wanie uzmysowiem sobie, co powinienem zrobi i zamiaem si na te myl. - Masz rozdwojenie jani? zapytaa. Musiao si jej tak wydawa. Moje nastroje zmieniay si jak w kalejdoskopie, dowiadczaem tak wielu emocji. - Znowu to robisz wytknem jej. Westchna. - W takim razie dobrze. O co chciae zapyta? - Zastanawiaem si, czy w nastpn sobot - patrzyem jak szok maluje si na jej twarzy i zdusiem kolejny wybuch miechu. Wiesz, w dzie balu wiosennego Przerwaa mi, wreszcie spogldajc mi w oczy. - Starasz si by zabawny? Tak. - Pozwolisz mi skoczy? Czekaa w ciszy, zagryzajc swoj mikk warg. Ten widok rozproszy mnie na sekund. Dziwne, nieznane mi reakcje kotoway si gdzie wewntrz mojej zapomnianej ludzkiej czci. Staraem si je od siebie odepchn, by dobrze odegra swoja rol. - Syszaem, e jedziesz tego dnia do Seattle i zastanawiaem si, czy nie chciaaby, eby ci podrzuci? Spojrzaa nie mnie bez wyrazu. - Co? - Nie chciaaby, eby ci podrzuci? sam z ni w samochodzie moje gardo zapono na t myl. Wziem gboki wdech. Przywyknij do tego. - A kto jedzie do Seattle? zapytaa. Jej oczy znw byy szeroko otwarte i zdumione. - Ja, oczywicie odparem wolno. - Dlaczego mi to proponujesz?

Czy to naprawd takie dziwne, e pragnem jej towarzystwa? Musiaa nada mojemu wczeniejszemu zachowaniu najgorsze z moliwych znacze. - No c powiedziaem, najbardziej lekkim tonem, na jaki byo mnie sta. Miaem zamiar jecha do Seattle jako w cigu kilku najbliszych tygodni i, szczerze mwic, nie jestem pewien, czy twoja furgonetka jest w stanie tego dokona. Byo mi prociej jej dokucza ni pozwoli sobie na bycie powanym. - Dzikuj ci za trosk, ale mj samochd bardzo dobrze si sprawuje powiedziaa tak samo zaskoczonym tonem. Znw zacza i, wic poszedem razem z ni. Nie powiedziaa konkretnie nie, wic postanowiem wykorzysta te okazj. Czy powie nie? Co poczn, jeli to zrobi? - Ale na jednym baku nie dojedzie, prawda? - Nie sdz, eby to dotyczyo ciebie warkna. To nadal nie byo nie. A jej serce bio szybciej, oddech przypieszy. - Marnowanie nieodnawialnych rde energii dotyczy wszystkich. - Mwic szczerze, Edwardzie, nie mog za tob nady. Mylaam, e nie chcesz si ze mn przyjani. Gdy wymwia moje imi, przeszy mnie dreszcz. Jak mam jednoczenie utrzymywa lekki ton ten rozmowy i by szczery? No c, waniejsza bya szczero. Szczeglnie w tej chwili. - Powiedziaem, e bdzie lepiej, jeli nie bdziemy si przyjani, a nie, e tego chc. - Ach, dziki, teraz ju wszystko jasne powiedziaa sarkastycznie. Zatrzymaa si pod daszkiem stowki i znw spojrzaa mi w twarz. Jej serce zadrgao. Baa si? Uwanie dobieraem sowa. Nie, nie mogem jej opuci, ale moe bdzie do mdra, by sama mnie zostawi, nim bdzie za pno. - Byoby rozsdniej, gdybymy si nie przyjanili wpatrujc si w jej oczy kolory rozpuszczonej czekolady cakowicie zapomniaem o lekkim tonie. Ale mam ju do trzymania si od ciebie z daleka, Bello. wymwiem te sowa z duo za duym zapaem. Przestaa oddycha, a nim znowu zacza, zmartwiem si. Jak bardzo j przestraszyem? No c, dowiem si tego. - Pojedziesz ze mn do Seattle? spytaem prosto z mostu. Pokiwaa gow, jej serce bio gono. Tak. To mnie powiedziaa tak. I wtedy uderzya mnie ta wiadomo. Jak duo bdzie to j kosztowa? - Naprawd powinna trzyma si ode mnie z daleka ostrzegem j. Czy mnie usyszaa? Czy ucieknie od przyszoci, ktra jej przeze mnie grozia? Czy nie mogem zrobi niczego, by chroni j przede mn samym? Utrzymaj lekki ton, nakazaem sobie. - Do zobaczenia na biologii.

Musiaem si mocno skupi na tym, by nie biec, kiedy odchodziem. 6. Grupa krwi. ledziem j przez cay dzie oczyma innych ludzi, ledwie wiadom swojego wasnego otoczenia. Nie oczami Mikea Newtona, poniewa nie mogem ju znie jego odraajcych fantazji i nie oczami Jessiki Stanley, poniewa jej uraza do Belli denerwowaa mnie w sposb niebezpieczny dla tej maostkowej dziewczyny. Angela Weber stanowia dobry wybr, jeli jej oczy byy dostpne. Jej yczliwo sprawiaa, e atwo byo przebywa w jej gowie. Czasami to nauczyciele dostarczali najlepszego widoku. Byem zaskoczony, kiedy obserwowaem jej potknicia w cigu dnia o nierwnoci chodnika, zgubione przez kogo ksiki, a najczciej jej wasne stopy e ludzie, ktrych myli podsuchiwaem, uwaali j za niezgrabn. Rozwayem to. To prawda, e czsto miaa problem ze staniem prosto. Przypomniaem sobie, jak zahaczya o stolik tego pierwszego dnia, polizgna si na lodzie przed wypadkiem, potkna o prg wczoraj Jakie to dziwne mieli racj. Bya niezgrabna. Nie wiem, dlaczego uznaem to za takie zabawne, ale miaem si gono, gdy szedem z historii Ameryki na angielski. Kilku ludzi rzucio mi podejrzliwe spojrzenia. Jakim cudem nie zauwayem tego wczeniej? Moe dlatego, e bya w niej jaka gracja, gdy staa bez ruchu, sposb w jaki trzymaa gow, ksztat jej szyi Teraz nie byo w niej adnej gracji. Pan Varner obserwowa wanie, jak zahaczya czubkiem stopy o dywan i dosownie spada na swoje krzeso. Znw si zamiaem. Czas mija niewiarygodnie powoli, gdy czekaem na szans, by zobaczy j wasnymi oczami. Wreszcie zadzwoni dzwonek. Poszedem szybko na stowk, by zaj miejsce. Byem jednym z pierwszych uczniw, ktrzy tam dotarli. Wybraem stolik, ktry sta zwykle pusty, zyskujc pewno, e skoro ja tam usiadem, to ju taki pozostanie. Kiedy moi bracia i siostry weszli i zobaczyli, e siedz samotnie na nowym miejscu, nie byli zaskoczeni. Alice musiaa ich ostrzec. Rosalie przesza obok mnie, nie zaszczycajc mnie nawet spojrzeniem. Idiota. Ona i ja nie mielimy nigdy atwych stosunkw obraziem j zaraz na pocztku naszej znajomoci i od tamtego czasu znalazem si jakby na rwni pochyej - ale wygldao na to, e od kilku dni jest jeszcze bardziej wcieka ni zwykle. Westchnem. Rosalie uwaaa, e wszystko ma z ni jaki zwizek. Jasper obdarzy mnie pumiechem, kiedy przechodzi. Powodzenia, pomyla z powtpiewaniem. Emmett przewrci oczami i potrzasn gow. Straci zdrowe zmysy, biedny dzieciak.

Alice szczerzya swoje zbyt jasno lnice zby. Czy mog z ni teraz porozmawia?? - Trzymaj si od tego z daleka powiedziaem do niej pod nosem. Mina jej zrzeda, ale po chwili znw si umiechna. Dobrze. Upieraj si dalej. To tylko kwestia czasu. Znw westchnem. Nie zapomnij o dzisiejszej biologii, przypomniaa mi. Pokiwaem gow. Nie, nie zapomniaem o tym. Podczas mojego oczekiwania na przybycie Belli, podgldaem j oczami jakiego pierwszoroczniaka, ktry szed za Jessic do stowki. Wanie rozwodzia si na temat zbliajcego si balu, ale Bella nic nie mwia. Nie eby Jessica dawaa jej na to jak szans. Gdy tylko Bella wesza do stowki, pobiega oczami do stolika, gdzie siedziao moje rodzestwo. Patrzya przez chwil, a potem zmarszczya czoo i spucia wzrok na podog. Nie zauwaya mnie. Wygldaa na smutn. Poczuem przemon ochot, by wsta i i usi koo niej, by jako j pocieszy tyle e nie wiedziaem, co by j pocieszyo. Nie miaem pojcia, co spowodowao jej smutek. Jessica nadal paplaa o balu. Czy Belli byo smutno, bo miaa go przegapi? To nie wydawao mi si prawdopodobne Ale mgbym co na to poradzi, jeli tylko miaa ochot. Na lunch kupia sobie tylko butelk lemoniady, nic wicej. Czy to wystarczy? Czy nie potrzebowaa czego bardziej poywnego? Nigdy wczeniej nie przykadaem zbyt wielkiej wagi do ludzkiej diety. Ludzie s tak rozpaczliwie delikatni! Istniao milion rnych rzeczy, o ktre mogem si martwi - Edward Cullen znw si na ciebie gapi usyszaem gos Jessiki. Ciekawe, dlaczego siedzi dzisiaj sam. Byem wdziczny Jessice mimo e bya teraz jeszcze bardziej dotknita poniewa Bella uniosa gow i rozgldaa si tak dugo, dopki nie napotkaa mojego wzroku. Na jej twarzy nie zosta ju aden lad smutku. Pozwoliem sobie mie nadziej, e jego przyczyn byo to, e mylaa, e wczeniej wyszedem ze szkoy. Umiechnem si na t myl. Kiwnem na ni palcem. Wygldaa na tak zaskoczon, e miaem ochot znw jej podokucza. Puciem do niej oko. Opada jej szczka. - Czy on ma na myli ciebie? spytaa niegrzecznie Jessica. - Moe potrzebuje pomocy z prac domow z biologii powiedziaa niskim, niepewnym gosem. Hm. Lepiej pjd zobaczy, czego chce. To byo kolejne tak. Potkna si dwa razy idc w stron mojego stolika, mimo e na drodze nic nie byo oprcz idealnie gadkiej podogi. Doprawdy, jak mogem to przegapi? By moe, przywizywaem wiksz uwag do jej niesyszalnych myli Co jeszcze przegapiem? Bd szczery, utrzymaj lekki ton, powtarzaem niczym mantr.

Zatrzymaa si po przeciwnej stronie stou, zawahaa si. Wziem gboki wdech przez nos. Poczuj ogie, pomylaem sucho. - Moe usidziesz dzisiaj ze mn? spytaem. Odsuna krzeso i przycupna na nim, wpatrujc si we mnie. Wygldaa na zdenerwowan, ale to, e jednak usiada byo kolejnym tak. Czekaem, a co powie. Zajo to chwil, ale w kocu si odezwaa: - A to ci niespodzianka. - No c - zawahaem si. Uznaem, e skoro i tak skocz w piekle, mog przynajmniej na to w peni zasuy. Dlaczego to powiedziaem? Przynajmniej byo to szczere. I moe usyszy nut ostrzeenia w tych sowach. Moe zrozumie, e powinna wsta i odej tak szybko jak to tylko moliwe Nie wstaa. Patrzya nie mnie, jakby oczekujc na dalszy cig. - Wiesz, e nie mam pojcia, o co ci chodzi powiedziaa, kiedy nie kontynuowaem. Poczuem ulg. Umiechnem si. - Wiem. Trudno byo ignorowa myli eksplodujce za jej plecami. Poza tym, i tak chciaem zmieni temat. - Myl, e twoi przyjaciele s na mnie li, e ci im ukradem. Nie wydawao si, by to j zmartwio. - Jako to przeyj. - Mog im ci nie odda nie miaem pojcia, czy staraem si by teraz szczery, czy znw jej dokuczy. Bycie blisko niej sprawiao, e w swoich wasnych mylach nie mogem odnale sensu. Bella przekna gono lin. Zamiaem si na widok wyrazu jej twarzy. - Wygldasz, jakby si baa to naprawd nie powinno by zabawne. Powinna si ba. - Nie boj si bya kiepskim kamc. To, e jej gos si zaama te nie pomogo. Jestem zaskoczona Skd ta zmiana? - Mwiem ci przypomniaem jej. Mam ju do trzymania si od ciebie z daleka. Wic daj sobie z tym spokj. Z wysikiem zachowaem umiech na twarzy. Bycie szczerym i utrzymywanie lekkiego tonu jednoczenie nie dziaao zbyt dobrze. - Spokj? powtrzya zdumiona. - Tak. Daj sobie spokj z byciem dobrym i najwyraniej z utrzymywaniem lekkiego tonu rwnie. Teraz bd robi to, na co mam ochot i niech si dzieje co chce to byo do szczere. Niech zobaczy mj egoizm. Niech to j ostrzee. - Znw si pogubiam. Byem do samolubny, by si z tego cieszy. - W twoim towarzystwie zawsze gadam za duo. To jeden z moich problemw. Raczej mao znaczcy w porwnaniu z reszt.

- Nie martw si. I tak nic z tego nie rozumiem zapewnia mnie. Dobrze. To znaczy, e ze mn zostanie. - Na to wanie licz. - Czyli, mwic normalnie, zostajemy przyjacimi? Rozwayem to przez chwil. - Przyjacimi - powtrzyem. Nie podoba mi si dwik tego wyrazu. To za mao. - Albo i nie mrukna. Wygldaa na zakopotan. Czy uwaaa, e nie lubi jej na to wystarczajco? Umiechnem si. - Myl, e moemy sprbowa. Ale ostrzegam ci, e nie jestem dla ciebie dobrym kandydatem na przyjaciela. Czekaem na jej odpowied, rozdarty na dwoje pragnc, by wreszcie usyszaa i zrozumiaa moje ostrzeenie, a jednoczenie mylc, e umr, jeli to si stanie. Jakie to melodramatycznie. Stawaem si taki ludzki. Jej serce zaczo bi szybciej. - Cigle to powtarzasz. - Bo mnie nie suchasz powiedziaem, znw zbyt natarczywie. Czekam, a w kocu w to uwierzysz. Zaczniesz mnie unika, jeli jeste bystra. Zwzia oczy. - Myl, e wanie jasno powiedziae, co sdzisz na temat mojej inteligencji. Nie wiedziaem, co dokadnie miaa na myli, ale umiechnem si przepraszajco. Chyba przez przypadek j uraziem. - A wic powiedziaa wolno. Dopki nie jestem do bystra, sprbujemy si przyjani, tak? - Na to wyglda. Spucia wzrok, wpatrujc si w butelk lemoniady, ktr trzymaa w doniach. Stara ciekawo wrcia. - O czym mylisz? spytaem. Co za ulga, e wreszcie mogem wypowiedzie te sowa na gos. Spojrzaa mi w oczy. Jej oddech przypieszy, na policzki wpyn szkarat. Nabraem powietrza, by poczu jego nowy smak. - Zastanawiam si, kim jeste. Zamarem z umiechem na ustach. Paniczny strach skrca moje wntrznoci. To oczywiste, e si nad tym zastanawiaa. Nie bya gupia. Nie mogem mie nadziei, e nie zwrci uwagi na co tak oczywistego. - I jak ci idzie? spytaem, nadajc gosowi moliwie najlejszy ton. - Kiepsko przyznaa. Odczuem nag ulg. Zachichotaem. - Jakie s twoje teorie? Nie mogy by gorsze ni prawda, niewane, co przyszo jej do gowy. Nic nie mwia. Jej policzki stay si jeszcze bardziej czerwone. Wyczuwaem ich ciepo w powietrzu.

- Nie powiesz mi? - Wyprbowaem na niej mj przekonujcy ton. Na innych ludziach dziaa bez zarzutu. Potrzasna gow. - To zbyt krpujce. Argh. Niewiedza bya gorsza ni wszystko inne. Dlaczego jej spekulacje miayby j krpowa? Nie mogem tego znie. - Wiesz, to naprawd frustrujce. Moja skarga co w niej poruszya. Bysna oczami, a sowa z jej ust popyny szybciej ni zwykle. - Nie, nie sadz, eby to byo frustrujce. Tylko dlatego, e kto nie chce komu powiedzie o czym myli, komu, kto nieustannie wtrca enigmatyczne uwagi specjalnie po to, eby tamten kto nie spa w nocy i zastanawia si, co one mog oznacza Co w tym niby takiego frustrujcego? Zmarszczyem brwi, zmartwiony odkryciem, e miaa racj. Nie byem w porzdku wobec niej. Mwia dalej. - Albo jeszcze lepiej, powiedzmy, e tamten kto robi mnstwo dziwacznych rzeczy najpierw ratuje ci ycie wbrew prawom przyrody, a nastpnego dnia unika ci jak ognia. I niczego nie tumaczy mimo obietnicy. To rwnie byoby bardzo mao frustrujce. To bya najdusza wypowied, jaka kiedykolwiek pada z jej ust. Dodaem kolejn cech do mojej listy. - Masz charakterek, prawda? - Nie lubi podwjnych standardw. Oczywicie, jej irytacja bya cakowicie uzasadniona. Wpatrywaem si w ni, zastanawiajc si, czy jest cokolwiek, co mgbym dla niej zrobi, dopki wrzask w gowie Mikea Newtona mnie nie rozproszy. By tak zdenerwowany, e a zachichotaem. - O co chodzi? spytaa natarczywie. - Wyglda na to, e twj chopak uwaa, e jestem dla ciebie niemiy. Zastanawia si, czy tu nie podej i nie wszcz bjki chciabym to zobaczy. Znw si zamiaem. - Nie mam pojcia, o kim mwisz powiedziaa chodno. Ale jestem pewna, e si mylisz. Bardzo spodoba mi si sposb, w jaki pozbawia go wszelkich praw wobec siebie tym jednym zdaniem. - Nie myl si. Mwiem ci, wikszo ludzi atwo rozszyfrowa. - Z wyjtkiem mnie, oczywicie. - Tak. Z wyjtkiem ciebie. Czy musiaa by wyjtkiem od wszelkich regu? Czy nie byoby sprawiedliwiej biorc pod uwag to wszystko, z czym musiaem sobie radzi gdybym mg sysze jakkolwiek cz jej myli? Czy prosiem o zbyt wiele? Ciekawe, dlaczego tak jest. Spojrzaem w jej oczy, ponawiajc prb Odwrcia wzrok. Otworzya lemoniad i szybko upia yk, wpatrujc si w st.

- Nie jeste godna? spytaem. - Nie nadal wpatrywaa si w pusty blat. A ty? - Nie, nie jestem godny odparem. Zdecydowanie nie byem. Cigle nie unosia wzroku. Zacisna wargi. Czekaem. - Czy moesz wywiadczy mi przysug? spytaa, nagle znw patrzc mi w oczy. Czego ode mnie chciaa? Czy poprosi o prawd, ktrej nie mogem jej powiedzie prawd, ktrej nie chciaem by kiedykolwiek poznaa? - To zaley. - To nic wielkiego obiecaa. Czekaem, znowu zaciekawiony. - Zastanawiaam si - powiedziaa wolno, wpatrujc si w butelk lemoniady, wodzc maym placem po brzegu jej szyjki. Czy mgby mnie ostrzec nastpnym razem, gdy zdecydujesz ignorowa mnie dla mojego dobra? Tak tylko, ebym moga si przygotowa. Chciaa ostrzeenia? To oznaczao, e bycie ignorowan byo z rzecz Umiechnem si. - Tak bdzie sprawiedliwie zgodziem si. - Dziki powiedziaa, unoszc wzrok. Na jej twarzy malowa si wyraz takiej ulgi, e znw zapragnem si zamia czujc wasny przypyw ulgi. - Czy dostan co w zamian? spytaem z nadziej. - Jedn rzecz zezwolia. - Zdrad mi jedn teori. Zaczerwienia si. - Nie t jedn. - Nie okrelia dokadnie, obiecaa jedn rzecz wykcaem si. - Sam amae obietnice odbia pieczk. Tutaj mnie miaa. - Tylko jedn. Nie bd si mia. - Bdziesz wygldao na to, e jest tego pewna, mimo e nie mogem wyobrazi sobie niczego, co byoby w tym zabawne. Po raz drugi sprbowaem perswazji. Spojrzaem gboko w jej oczy nie byo to trudne, skoro jej oczy byy takie gbokie i szepnem: - Prosz. Zamrugaa zmieszana. Nie do koca o to mi chodzio. - Yyy, co? spytaa. Wygldaa na oszoomion. Co jest z ni nie tak? Nie poddawaem si. - Zdrad mi jedn ma teori poprosiem mikkim, agodnym gosem, hipnotyzujc j wzrokiem. Ku mojemu zaskoczeniu i satysfakcji, wreszcie podziaao. - Czy ja wiem, ugryz ci radioaktywny pajk? Komiksy? Nic dziwnego, e bya przekonana, e bd si mia. - Nie jeste zbyt kreatywna droczyem si z ni, starajc si ukry wiey napyw ulgi. - Przykro mi, to wszystko, na co wpadam odpara uraona.

Ulga staa si jeszcze wiksza. Znw mogem jej dogryza. - Nie zbliya si do rozwizania zagadki ani o krok. - adnych pajkw? - adnych. - I adnej radioaktywnoci? - adnej. - Cholera westchna. - Kryptonit te na mnie nie dziaa powiedziaem szybko, nim zdya zapyta o ugryzienia. A potem to ju musiaem si rozemia miaa mnie za superbohatera! - Miae si nie mia, pamitasz? Zacisnem wargi. - Kiedy si dowiem obiecaa. A kiedy to si stanie, ucieknie. - Wolabym, eby nie prbowaa odparem ju bez krzty dokuczliwoci w gosie. - Dlaczego? Byem jej winny szczero. Sprbowaem si umiechn, by moje sowa brzmiay mniej gronie. - Co, jeli nie jestem superbohaterem? Co, jeli jestem tym zym? Otworzya troch szerzej oczy, rozchylia odrobin wargi. - Och powiedziaa. Po chwili dodaa Rozumiem. Wreszcie mnie usyszaa. - Doprawdy? spytaem, starajc si ukry, jakie katusze przeywam. - Jeste niebezpieczny? zgada. Jej serce i oddech przypieszyy. Nie mogem jej odpowiedzie. Czy to bya moja ostatnia chwila spdzona z ni? Czy teraz ucieknie? Czy wolno mi powiedzie jej, e j kocham, zanim odejdzie? A moe to tylko bardziej j przerazi? - Ale nie jeste zy szepna, potrzsajc gowa, bez strachu w przejrzystych oczach. Nie, nie wierz, e jeste zy. - Mylisz si westchnem ciko. Oczywicie, byem zy. Czy nie radowaem si teraz w duchu, e myli o mnie lepiej, ni na to zasuguj? Gdybym by dobra osob, trzymabym si od niej z daleka. Wycignem rk przez st, za wymwk majc signicie po zakrtk od jej butelki. Nie odsuna si, gdy moja rka nagle znalaza si bliej niej. Naprawd si mnie nie baa. Jeszcze nie. Zakrciem zakrtk niczym bkiem, wpatrujc si w ni zamiast Belli. Miaem zamt w gowie. Uciekaj, Bello, uciekaj. Nie mogem si zmusi, by wypowiedzie te sowa na gos. Zerwaa si z krzesa. - Spnimy si na lekcje powiedziaa, gdy wanie zaczem si obawia, e w jaki sposb usyszaa moje nieme ostrzeenie. - Ja dzi nie id. - Dlaczego nie? Bo nie chc ci zabi.

- Dobrze jest zrobi sobie wolne od czasu do czasu. Mwic dokadnie, byo dobrze dla ludzi, gdy wampiry robiy sobie wolne, gdy miao doj do rozlewu krwi - pan Banner mia zamiar ustala dzi na lekcji jej grupy. Alice ju zerwaa si ze swoich porannych zaj. - No c, ja id odpara. Nie zdziwio mnie to. Bya odpowiedzialna zawsze postpowaa waciwie. Bya moim przeciwiestwem. - W takim razie do zobaczenia pniej powiedziaem, starajc si mwi lekkim tonem. Wpatrywaem si w wirujc nakrtk. A tak przy okazji, uwielbiam ci w przeraajcy, niebezpieczny sposb. Zawahaa si i przez chwil miaem nadziej, e jednak ze mn zostanie. Ale zadzwoni dzwonek i pobiega na lekcj. Poczekaem a odejdzie i schowaem zakrtk do kieszeni pamitk naszej najbardziej znaczcej rozmowy. Wyszedem na deszcz, kierujc si do samochodu. Wczyem moj ulubion uspokajajc pyt t sam, ktrej suchaem pierwszego dnia ale nie przysuchiwaem si nutom kompozycji Debussyego zbyt dugo. Inne nuty zaczy miga po mojej gowie, fragment utworu, ktry bardzo mi si spodoba i zaintrygowa mnie. Wyczyem odtwarzacz i wsuchaem si w muzyk w mojej gowie, odgrywajc ten fragment w mylach, dopki nie osign penej harmonii. Moje palce zaczy porusza si instynktownie, przebiegajc po wyimaginowanej klawiaturze. Nowa kompozycja ksztatowaa si w mojej gowie, gdy moj uwag przycigna fala mentalnego blu. Skierowaem w t stron swj umys. Czy ona zemdleje? Co mam robi? panikowa Mike. Sto jardw ode mnie Mike Newton opuszcza wiotkie ciao Belli na chodnik. Osuna si na mokry beton. Miaa zamknite oczy, a skr kredowobia niczym nieboszczka. Niemale wyrwaem drzwi od samochodu. - Bello? krzyknem. Na jej twarzy nie zasza adna zmiana. Moje ciao stao si zimniejsze od lodu. Ze zoci przeczesywaem myli Mikea, uwiadamiajc sobie jak bardzo jest zaskoczony i wcieky. Myla tylko o swoim gniewie do mnie, wic nie dowiedziaem si, co si stao Belli. Jeli zrobi jej krzywd, zniszcz go. - Co si stao? Jest ranna? spytaem natarczywie, starajc si zmusi go do skupienia. Konieczno chodzenia w ludzkim tempie doprowadzaa mnie do szau. Nie powinienem przyciga uwagi do mojej prdkoci. Usyszaem bicie jej serca i rwny oddech. Gdy tak si w ni wpatrywaem, zauwayem, e zaciska mocniej powieki. To zagodzio troch mj strach. Zobaczyem wspomnienia przebiegajce przez gow Mikea, obrazy z klasy od biologii. Gowa Belli na awce, ziele jej skry. Krople krwi spadajce na biae tekturki

Ustalanie grup krwi. Stanem w miejscu, wstrzymujc oddech. Jej zapach by jedn rzecz, jej cieknca krew zupenie inn. - Myl, e zemdlaa powiedzia Mike, niespokojny i uraony jednoczenie. Nie mam pojcia dlaczego, nawet nie nakua sobie palca. Zalaa mnie fala ulgi, znw zaczem oddycha. Poczuem smak powietrza. Och, bya w nim saba wo ranki Mikea Newtona. Dawno temu, mogaby mi si wyda atrakcyjna. Uklknem obok dziewczyny, czujc na karku oddech wciekego z powodu mojej interwencji Mikea. - Bello, syszysz mnie? - Nie jkna. Id sobie. Moja ulga bya tak wielka, e si zamiaem. Nic jej nie byo. - Odprowadzaem j wanie do pielgniarki powiedzia Mike. ale nie chciaa i dalej. - Zajm si ni. Moesz wraca na lekcje powiedziaem, uwalniajc go od obowizku. Zacisn szczki. - Nie. To ja miaem to zrobi. Nie miaem zamiaru sta bezczynnie, kcc si z tym ajdakiem. Podekscytowany i przeraony, na wp wdziczny, na wp skrzywdzony tym trudnym pooeniem, ktre sprawio, e dotknicie jej stao si koniecznoci, delikatnie uniosem Bell z chodnika. Trzymaem j w ramionach, dotykajc jedynie jej ubra i starajc si utrzyma pomidzy naszymi ciaami moliwie najwikszy dystans. Ruszyem do przodu, spieszyo mi si, by zapewni jej bezpieczestwo sowem, sprawi, by znalaza si jak najdalej ode mnie. Jej oczy nagle si otworzyy. Malowao si w nich zdumnienie. - Postaw mnie na ziemi! rozkazaa sabym gosem. Sdzc po wyrazie jej twarzy, znw bya skrpowana. Nie lubia okazywa saboci. - Wygldasz okropnie powiedziaem jej, umiechajc si od ucha do ucha z radoci, e nic jej nie jest poza sab gow i odkiem. - Postaw mnie na ziemi! zadaa znowu pobielaymi wargami. - A wic mdlejesz na widok krwi? czy mogo by co bardziej ironicznego? Zamkna oczy i zacisna wargi. - I to nawet nie swojej wasnej dodaem z szerszym umiechem. Dotarlimy do biura. Drzwi byy uchylone, wic otworzyem je szerzej kopniakiem. Zaskoczona pani Cope zerwaa si na nogi. - Mj Boe sapna, przygldajc si uwanie bladej dziewczynie w moich ramionach. - Zemdlaa na biologii wyjaniem, nim jej wyobrania miaa szans wymkn si spod kontroli. Pani Cope pobiega, by otworzy drzwi do gabinetu pielgniarki. Bella znw otworzya oczy, przygldajc si jej. Usyszaem wewntrzne zaskoczenie starszawej pielgniarki, gdy delikatnie kadem dziewczyn na

zniszczonym ku. Gdy tylko Bella na nim spocza, oddaliem si od niej na szeroko pokoju. Moje ciao byo zbyt podekscytowane, zbyt rozochocone, moje minie zbyt napite, a usta pene jadu. Bya taka ciepa i pachnca. - To nic wielkiego zapewniem pielgniark. Ustalali grupy krwi na biologii. Pokiwaa gow ze zrozumieniem. - Zawsze si jaki trafi. Stumiem wybuch miechu. Nic dziwnego, e to akurat Bella nim bya. - Pole przez chwilk, kochanie powiedziaa pani Hammond. Zaraz ci przejdzie. - Wiem odpara Bella. - Czy to ci si czsto zdarza? spytaa pielgniarka. - Czasami przyznaa dziewczyna. Rozkaszlaem si, starajc si ukry wybuch miechu. To przycigno do mnie uwag pielgniarki. - Moesz ju wrci do klasy powiedziaa. Spojrzaem jej prosto w oczy i skamaem z idealn pewnoci siebie: - Miaem z ni zosta. Hmm. Zastanawiam si no dobrze. Pani Hammond pokiwaa gow. Podziaao na ni tak dobrze. Czemu Bella musiaa by taka trudna? - Pjd przynie ci troch lodu do pooenia na czole, kochanie powiedziaa pielgniarka, czujc si troch niepewnie z powodu mojego spojrzenia tak jak niepewnie powinien poczu si czowiek i wysza z pokoju. - Miae racj jkna Bella, zamykajc oczy. Co miaa na myli? Doszedem do najgorszego wniosku: przyja do wiadomoci moje ostrzeenia. - Zwykle mam powiedziaem, starajc si utrzyma w moim gosie nut rozbawienia. Brzmia gorzko. Ale o co dokadnie chodzi? - Czasem dobrze zrobi sobie wolne. Ach. Kolejna fala ulgi. Potem ju nic nie mwia. Wdychaa i wydychaa powoli powietrze. Jej usta odzyskiway kolor. Nie byy zbyt regularne, jej dolna warga bya troch zbyt pena, by pasowa do grnej. Wpatrywanie si w jej usta sprawio, e poczuem si dziwnie. Zapragnem przysun si do niej bliej, co nie byo dobrym pomysem. - Wystraszya mnie, wiesz? powiedziaem, zagajajc rozmow, by znw usysze jej gos. Mylaem, e Newton wlecze twoje zwoki do lasu, by je tam pochowa. - Ha ha powiedziaa. - Naprawd, widziaem nieboszczykw z lepszym kolorytem to bya prawda. Zaczem si martwi, e by moe bd musia ci pomci. I zrobibym to. - Biedny Mike westchna. Zao si, e jest wcieky. Zagotowaem si z gniewu, ale szybko go zdusiem. Jej obawa wynikaa z pewnoci ze wspczucia. Bya yczliwa. To wszystko.

- Nienawidzi mnie miertelnie powiedziaem jej, rozweselony t myl. - Nie moesz mie pewnoci. - Widziaem wyraz jego twarzy prawdopodobnie naprawd wystarczyoby przyjrze si jego twarzy, by wycign ten wanie wniosek. Praktyka, ktrej nabieraem przy Belli, pozwalaa mi ulepszy moj zdolno czytania z ludzkiej twarzy. - Jak mnie zobaczye? Mylaam, e wagarujesz jej twarz wygldaa lepiej, zielony odcie znikn z jej przezroczystej cery. - Byem w samochodzie, suchaem muzyki. Wyraz jej twarzy zmieni si, jakby moja zwyka odpowied w jaki sposb j zaskoczya. Otworzya oczy, gdy pani Hammond wrcia z paczk lodu. - Prosz bardzo, moja droga powiedziaa pielgniarka, kadc torebk na czole Belli. Wygldasz lepiej. - Myl, e ju nic mi nie jest odpowiedziaa Bella i usiada, odkadajc ld na bok. Oczywicie. Nie lubia, gdy kto si ni opiekowa. Pomarszczone donie pani Hammond wysuny si w stron dziewczyny, jakby miaa zamiar popchn j z powrotem na ko, ale w tym momencie pani Cope otworzya drzwi do gabinetu i wsuna gow do rodka. Z jej pojawieniem w powietrzu wyczuem lekki powiew zapachu wieej krwi. Niewidoczny za jej plecami Mike Newton by nadal bardzo zy, aowa, e ciki chopak, ktrego przytarga teraz, nie by dziewczyn, ktra siedziaa ze mn w gabinecie. - Mamy jeszcze jednego powiedziaa pani Cope. Bella szybko zeskoczya z ka, chtna, by znikn z oczu pielgniarki. - Prosz powiedziaa, wrczajc jej z powrotem kompres. Ju tego nie potrzebuj. Mike kwicza w mylach, gdy na wp wpycha Lee Stevensa przez drzwi. Chopak trzyma sobie przy twarzy do, z ktrej nadal kapaa krew, ciekajc mu po nadgarstku. - O nie nadszed czas, bym std wyszed. Wygldao na to, e Bella te. Wyjd do sekretariatu, Bello. Popatrzya na mnie zaskoczonym wzrokiem. - Zaufaj mi. Id. Obrcia si, chwycia drzwi, nim si zamkny i wysza szybkim krokiem. Podyem o kilka cali za ni. Jej podskakujce pukle dotkny mojej doni Odwrcia si, by na mnie spojrze. Jej oczy nadal byy szeroko otwarte. - Posuchaa mnie to by pierwszy raz. Zmarszczya swj malutki nosek. - Poczuam zapach krwi. Popatrzyem na ni gboko zdumiony. - Ludzie nie potrafi wyczu zapachu krwi.

- No c, ja potrafi to od tego jest mi niedobrze. Krew pachnie jak rdza i sl. Zamarem wpatrujc si w ni. Czy ona w ogle bya czowiekiem? Wygldaa jak czowiek. Bya mikka jak czowiek. Pachniaa jak czowiek a nawet lepiej. Zachowywaa si jak czowiek do pewnego stopnia. Ale nie mylaa jak czowiek ani nie reagowaa jak czowiek. Ale czy bya jaka inna moliwo? - No co? spytaa natarczywie. - Nic. W tym momencie przerwa nam Mike Newton, wchodzc do pokoju ze swoimi mylami penymi urazy i agresji. - Wygldasz lepiej powiedzia niegrzecznie do Belli. Moja rka zadrgaa, pragnc nauczy go dobrych manier. Bd musia si pilnowa, bo w kocu zabij tego wstrtnego chopaka. - Tylko trzymaj rk w kieszeni powiedziaa. Przez jedn straszn chwil, miaem wraenie, e mwi do mnie. - Ju nie krwawi odpowiedzia ponuro. Wracasz na lekcj? - artujesz? Zaraz musiaabym tu wrci. To bardzo dobrze. Mylaem, e strac ca godzin z ni, a zamiast tego dostawaem dodatkowy czas. Byem chciwy niczym skpiec skrupulatnie przeliczajcy kad minut z ni. - No tak - wymamrota Mike. Jedziesz z nami w ten weekend? Nad morze? Ach, mieli wsplne plany. Gniew mnie sparaliowa. Ale to tylko grupowa wycieczka. Syszaem troch o tym w gowach innych uczniw. Nie jechali tylko we dwoje. Nadal byem wcieky. Staem nieruchomo oparty o lad, starajc si opanowa. - Pewnie, przecie ju mwiam, e jad obiecaa mu. A wic jemu te powiedziaa tak. Poczuem palc mnie zazdro, przynoszc wicej blu ni pragnienie. Nie, to tylko grupowy wypad, staraem si przekona samego siebie. Po prostu spdzaa dzie z przyjacimi. Nic wicej. - Spotykamy si przy sklepie mojego taty o dziesitej i Cullen NIE jest zaproszony. - Bd na pewno powiedziaa. - Do zobaczenia na WF-ie. - Na razie odpowiedziaa. Powlek si do klasy, jego myli byy przepenione gniewem. Co ona widzi w tym dziwaku? Oczywicie, ma kup kasy. Laski mwi, e jest przystojny, ale ja jako tego nie widz. Zbyt zbyt idealny. Zao si, e jego ojciec eksperymentuje na nich wszystkich z chirurgi plastyczn. To dlatego wszyscy s tacy bladzi i pikni. To nienaturalne. A on sam wyglda do przeraajco. Czasami, kiedy na mnie patrzy, przysigbym, e myli o zabiciu mnie Dziwak A jednak Mike nie by cakiem lepy. - WF powtrzya cicho Bella. Jkna.

Spojrzaem na ni i zauwayem, e znw bya z jakiego powodu smutna. Nie byem pewien dlaczego, ale byo jasne, e nie chce i na nastpn lekcj z Mikeiem, a ja byem caym sercem za tym. Podszedem do niej i nachyliem si do jej twarzy, czujc, jak ciepo jej skry promieniuje na moje wargi. Nie miaem odetchn. - Zajm si tym mruknem. Usid i wygldaj blado. Zrobia to, o co prosiem. Usiada na jednym ze skadanych krzese i opara si plecami o cian, podczas gdy pani Cope wysza z gabinetu pielgniarki i usiada za swoim biurkiem. Z zamknitymi oczami, Bella wygldaa, jakby znowu zemdlaa. Nie wrciy jej jeszcze kolory. Odwrciem si do sekretarki. Miejmy nadziej, e Bella si temu przyglda, pomylaem sardonicznie. To tak powinni reagowa ludzie. - Pani Cope? spytaem, znw uywajc przekonujcego gosu. Zamrugaa rzsami, a jej serce przypieszyo. Jest zbyt mody, we si w gar! - Tak? To byo interesujce. Puls Shelly Cope przypieszy, poniewa uwaaa, e jestem atrakcyjny, a nie ze strachu. Przywykem do takich reakcji kobiet ale nie rozwayem takiego wyjanienia przypieszonego tempa uderze serca Belli. Spodobao mi si to. Mwic szczerze, nawet za bardzo. Umiechnem si, a pani Cope zacza goniej oddycha. - Bella ma WF na nastpnej lekcji, a nie wydaje mi si, eby czua si wystarczajco dobrze, eby wiczy. Waciwie, zastanawiaem si, czy nie powinienem jej odwie do domu. Czy moe j pani usprawiedliwi? wpatrywaem si w jej pytkie oczy, cieszc si spustoszeniem, jakie siao to w jej umyle. Czy to moliwe, e Bella? Pani Cope przekna gono, nim udzielia odpowiedzi: - Czy ciebie te usprawiedliwi, Edwardzie? - Nie trzeba, mam lekcj z pani Goff. Nie bdzie mi miaa tego za ze. Nie zwracaem ju na ni uwagi. Rozwaaem t nowoodkryt moliwo. Hmm. Bardzo chciabym wierzy, e Bella, tak jak inni ludzie, uwaaa, e jestem atrakcyjny, ale kiedy niby Bella reagowaa tak samo jak inni ludzie? Nie powinienem mie zbyt wielkich nadziei. - Wszystko zaatwione. Czujesz si ju lepiej? Bella pokiwaa sabo gow troch przesadzaa z t gr aktorsk. - Pjdziesz o wasnych siach czy wzi ci znowu na rce? spytaem, rozbawiony jej kiepskim wystpem. Wiedziaem, e bdzie chciaa i eby nie okazywa saboci. - Pjd sama odpara. Znw miaem racj. Szo mi coraz lepiej. Wstaa niepewnie, jakby sprawdzajc, czy uda jej si utrzyma rwnowag. Przytrzymaem dla niej drzwi i wyszlimy na deszcz. Obserwowaem j, jak z zamknitymi oczami wystawia twarz na krople z lekkim umiechem na twarzy. O czym ona teraz myli? Co w jej zachowaniu wydao mi si dziwne. Szybko zdaem sobie spraw, dlaczego

tak byo. Zwykle ludzkie dziewczyny nie wystawiby twarzy na dziaanie deszczu w ten sposb zwyke ludzkie dziewczyny maloway si, nawet w tak wilgotnym miejscu jak to. Bella nigdy si nie malowaa nie potrzebowaa tego. Przemys kosmetyczny zarabia miliony dolarw na kobietach, ktre prboway uzyska cer tak jak jej. - Dzikuj powiedziaa umiechajc si do mnie. Warto le si poczu, jeli to oznacza zwolnienie z WF-u. Spojrzaem w dal, zastanawiajc si, jak wyduy mj czas z ni spdzony. - Zawsze do usug odparem. - Pojedziesz z nami? W t sobot? w jej gosie zabrzmiaa nadzieja. Ach, jej nadzieja bya dla mnie pieszczot. Chciaa bym to ja z ni pojecha, nie Mike Newton. A ja chciaem si zgodzi. Ale byo mnstwo rzeczy, ktre musiaem wzi pod uwag. Po pierwsze, w t sobot bdzie wieci soce... - Gdzie dokadnie si wybieracie? staraem si, by mj gos brzmia nonszalancko, jakby to nie miao zbyt wielkiego znaczenia. Ale Mike mwi o play. Nie miaem zbyt wielkich szans, by unikn tam soca. - Do La Push na pla numer 1. Cholera. W takim razie to byo niemoliwe. Poza tym, Emmett by si zirytowa, gdybym odwoa nasze plany. Spojrzaem na ni z gry, umiechajc si krzywo. - Naprawd nie sdz, ebym by zaproszony. Westchna zrezygnowana. - Przecie wanie ci zaprosiam. - Lepiej ebymy w tym tygodniu nie zachodzili biednemu Mikeowi za skr jeszcze bardziej. Nie chcemy przecie, eby si zaama wyobraziem sobie, jak wasnymi rkami ami biednego Mike i bardzo spodoba mi si ten widok. - Mike-szmajk odpara lekcewaco. Umiechnem si szeroko. Wtedy zrobia krok, by ode mnie odej. Bez namysu wycignem rk i chwyciem j za ty jej przeciwdeszczowej kurtki. Pocignem, eby si zatrzymaa. - Co ty sobie wyobraasz? Gdzie niby si wybierasz? byem niemal zy, e mnie opuszcza. Nie spdziem z ni do czasu. Nie moga odej, jeszcze nie. - Jad do domu odpara, jakby zaskoczona dlaczego mnie to zdenerwowao. - Nie syszaa, e obiecaem, e odwioz ci bezpiecznie do domu? Sdzisz, e pozwol ci prowadzi w takim stanie? wiedziaem, e to jej si nie spodoba moja sugestia jakoby bya saba. Ale musiaem si wprawia przed wycieczk do Seattle, zobaczy, czy jestem w stanie poradzi sobie z jej bliskoci w zamknitej przestrzeni. To bya znacznie krtsza podr. - W jakim niby stanie? spytaa natarczywie. I co z moj furgonetk?

- Poprosz Alice, eby j odwioza po szkole ostronie powlokem j do mojego samochodu, jakbym nie wiedzia, e chodzenie do przodu stanowio dla niej ju do due wyzwanie. - Pu mnie! krzykna, szarpic si i niemale potykajc. Wycignem rk, by jej pomc, ale zapaa rwnowag, nim byo to konieczne. Nie powinienem szuka wymwek, by jej dotkn. To sprawio, e pomylaem o pani Cope i jej reakcji na mnie, ale odsunem t myl na pniej. Ta sprawa wymagaa dokadnego przemylenia. Puciem j przy samochodzie - zatoczya si, uderzajc w drzwi. Bd musia by jeszcze bardziej ostrony, bra pod uwag jej kiepsk rwnowag - Jeste taki arogancki! - Drzwi s otwarte. Wsiadem do wozu i zapaliem silnik. Staa sztywno na zewntrz, mimo e deszcz si wzmg, a wiedziaem, e nie lubi zimna i wilgoci. Woda przemoczya jej grube wosy, sprawiajc, e stay si niemal czarne. - Absolutnie jestem w stanie sama si odwie! Oczywicie, e bya to tylko ja nie byem w stanie pozwoli jej odej. Opuciem szyb po jej stronie i pochyliem si do okna. - Wsiadaj, Bello. Jej oczy si zwziy. Przypuszczaem, e zastanawia si czy mi nie uciec. - Wiesz, przywlek ci z powrotem obiecaem, cieszc si zmartwieniem malujcym si na jej twarzy, gdy zdaa sobie spraw, e naprawd zrobibym co takiego. Z wysoko podniesionym podbrdkiem otworzya drzwi i wspia si do rodka. Jej buty zaskrzypiay, a z wosw kapao na skrzane siedzenie. - To zupenie niepotrzebne powiedziaa zimno. Pomylaem, e wyglda na zakopotan pod zason urazy. Podkrciem ogrzewanie, by nie byo jej nieprzyjemnie i wczyem w tle muzyk. Ruszyem w kierunku wyjazdu, przygldajc si jej ktem oka. Uparcie wysuwaa doln warg. Wpatrywaem si w ni, badajc, jak to na mnie wpywa znw pomylaem o reakcji sekretarki Nagle spojrzaa na odtwarzacz CD i umiechna si. Jej oczy si rozszerzyy. - Clair de Lune? spytaa. Fanka muzyki klasycznej? - Znasz Debussyego? - Niezbyt dobrze odpara. Moja mama sucha w domu duo tego typu muzyki, ale ja znam tylko moje ulubione utwory. - Ten jest take jednym z moich ulubionych wpatrywaem si w cian deszczu rozwaajc to. Miaem co wsplnego z t dziewczyn. Zawsze mylaem, e jestemy przeciwiestwami pod kadym wzgldem. Wygldaa teraz na bardziej zrelaksowan, patrzya niewidzcymi oczyma na deszcz tak samo jak ja. Wykorzystaem jej chwil nieuwagi, by przeprowadzi eksperyment z oddychaniem. Ostronie wcignem troch powietrza przez nos.

Poczuem si oszoomiony. Chwyciem mocniej kierownic. Deszcz sprawi, e pachniaa jeszcze lepiej. Nie mylaem, e co takiego jest moliwe. Zaczem snu gupie rozwaania na temat jej smaku. Sprbowaem zdusi ogie palcy mi gardo i pomyle o czym innym. - Jaka jest twoja mama? spytaem, eby zwrci swoj uwag na co innego. - Jest bardzo do mnie podobna, ale duo adniejsza umiechna si Bella. Wtpiem w to. - Mam w sobie zbyt wiele z Charliego kontynuowaa. Jest bardziej otwarta ni ja i odwaniejsza. W to te wtpiem. - Jest nieodpowiedzialna, troch ekscentryczna i nieprzewidywalna z niej kucharka. Jest te moj najlepsz przyjacik w jej gosie zabrzmiaa melancholia, na czole pojawiy si zmarszczki. Znowu brzmiaa bardziej jak rodzi ni dziecko. Zatrzymaem si przed jej domem, zbyt pno zastanawiajc si, czy miaem prawo wiedzie, gdzie mieszka. Nie, to nie wyda si podejrzane w tak maym miecie, skoro jej ojciec jest osob publiczn - Ile masz lat, Bello? musiaa by starsza od swoich znajomych. Moe posza pniej do szkoy albo repetowaa chocia to mao prawdopodobne. - Siedemnacie odpara. - Nie wygldasz na tyle. Zamiaa si. - O co chodzi? Moja mama zawsze powtarza, e urodziam si jako trzydziestopiciolatka i z kadym rokiem staj si coraz powaniejsza zamiaa si znowu, a potem westchna. No c, kto w domu musi by dorosy. To wyjanio mi par spraw. Teraz widziaem to wyranie e nieodpowiedzialna matka przyczynia si do dojrzaoci Belli. Musiaa szybko dorosn, by si ni zaopiekowa. To dlatego nie lubia, gdy kto troszczy si o ni uwaaa, e to jej zadanie. - Sam te nie wygldasz na ucznia trzeciej klasy liceum - dodaa, cigajc mnie na ziemi. Skrzywiem si. Na moje spostrzeenia dotyczce jej odpowiadaa zbyt du iloci spostrzee dotyczcych mnie. Zmieniem temat. - Dlaczego twoja mama wysza za Phila? Zawahaa si przez chwil, nim udzielia odpowiedzi. - Mama ma dusz modej osoby. Myl, e Phil sprawia, e czuje si jeszcze modziej. Bez wtpienia ma wira na jego punkcie pokiwaa pobaliwie gow. - Pochwalasz to? - Czy to ma znaczenie? spytaa. Chc, eby bya szczliwa najwidoczniej potrzebuje kogo takiego jak on.

Bezinteresowno jej odpowiedzi zaszokowaaby mnie, gdyby nie wpasowywaa si idealnie w to, czego ju si dowiedziaem na temat jej charakteru. - Jeste bardzo wspaniaomylna. Zastanawiam si - No? - Czy odpaciaby ci tym samym? Bez wzgldu na to, kogo by wybraa? To byo gupie pytanie, a na dodatek nie mogem utrzyma lekkiego tonu, kiedy je zadawaem. Gupot byo w ogle bra pod uwag, jak kto aprobuje mnie jako wybranka swojej crki. Gupot byo choby tylko myle, e Bella mogaby mnie wybra. - Myl myl, e tak wyjkaa, reagujc w ten sposb na moje spojrzenie. Strach. czy pocig do mnie? - Ale mimo wszystko to ona jest tu rodzicem. To troch inna sprawa dokoczya. Umiechnem si krzywo. - Zamy, e nie byby a tak przeraajcy Wyszczerzya do mnie zby. - Co masz na myli mwic przeraajcy? Mnstwo kolczykw i ogromne tatuae? - Przypuszczam, e to jedna z definicji jak dla mnie, jedna z tych mniej przeraajcych. - A jaka jest twoja? Zawsze zadawaa nieodpowiednie pytania. Albo wanie odpowiednie. W kadym razie takie, na ktre nie chciaem udzieli odpowiedzi. - Mylisz, e ja mgbym by przeraajcy? spytaem, starajc si umiechn. Przemylaa to, zanim odpowiedziaa powanym tonem: - Hm Sdz, e mgby, gdyby si postara. Ja te byem powany. - A teraz si mnie boisz? - Nie - odpara bez chwili namysu. Teraz atwiej byo mi si umiechn. Nie sdziem, by mwia ca prawd, ale te nie kamaa. Przynajmniej nie baa si wystarczajco, by chcie odej. Zastanawiaem si, co by zrobia, gdybym jej powiedzia, e rozmawia z wampirem. Wzdrygnem si wewntrznie na jej prawdopodobn reakcj. - Moe teraz ty opowiesz mi co o swojej rodzinie? To musi by ciekawsza historia ni moja. A przynajmniej bardziej przeraajca. - Co chciaaby wiedzie? spytaem ostronie. - Cullenowie ci adoptowali? - Tak. Zawahaa si, a potem spytaa cicho: - Co stao si z twoimi rodzicami? To nie byo trudne, nie musiaem nawet jej okamywa. - Umarli bardzo dawno temu. - Przykro mi mrukna. Wida byo, e martwi si, e mnie zrania.

Ona martwia si o mnie. - Nie pamitam ich zbyt dobrze zapewniem j. Carlisle i Esme s moimi rodzicami od dugiego czasu. - I ich kochasz wydedukowaa. Umiechnem si. - Tak. Nie mog sobie wyobrazi dwch lepszych ludzi. - Masz duo szczcia. - Wiem o tym w tej jednej sprawie, sprawie rodzicw, nie mogem temu zaprzeczy. - A twoi bracia i siostry? Jeli pozwol jej za bardzo naciska, bd musia skama. Rzuciem okiem na zegar, zniechcony tym, e mj czas z ni si koczy. - Mj brat i siostra, oraz Rosalie i Jasper na dokadk, mocno si zirytuj, jeli ka im na siebie czeka w deszczu. - Och, przepraszam, pewnie musisz ju i. Nie poruszya si. Rwnie nie chciaa, by nasz czas si skoczy. Spodobao mi si to bardzo, bardzo mocno. - A ty pewnie chcesz, eby twoja furgonetka wrcia do domu przed Charliem Swanem, eby nie musiaa mu opowiada o incydencie na biologii, tak? wyszczerzyem zby, przypominajc sobie, jaka zakopotana bya w moich ramionach. - Jestem pewna, e ju o tym sysza. W Forks nie mona mie tajemnic nazw miasta wymwia z lekk doz niesmaku. Zamiaem si na te sowa. Rzeczywicie, nie mona. - Baw si dobrze nad morzem rzuciem okiem na deszcz, wiedzc, e nie potrwa on dugo i pragnc bardziej ni zwykle, by byo inaczej. Dobrej pogody do opalania no c, w sobot miaa taka by. Ucieszy j to. - Nie zobaczymy si jutro? Niepokj w jej gosie sprawi mi przyjemno. - Nie. Emmett i ja zaczynamy wczeniej weekend byem na siebie wcieky, e si z nim umwiem. Mgbym zama dan mu obietnic ale nie istniao co takiego jak nadmiar wypitej krwi, a moja rodzina bdzie si do martwi moim zachowaniem bez pokazywania im, jak wielka staa si moja obsesja. - Co bdziecie robi? spytaa. Nie brzmiao to tak, jakby j ta nowina zachwycia. Dobrze. - Mamy zamiar wdrowa po Kozich Skaach na poudnie od Rainier Emmett mia ochot na polowanie na niedwiedzie. - No c, bawcie si dobrze odpara niechtnie. Jej brak entuzjazmu znw sprawi mi przyjemno. Wpatrujc si w ni, poczuem niemale bl na myl o zwykym poegnaniu. Bya taka delikatna i krucha. Szalestwem wydawao si, spuszczenie jej z oka i zostawienie na pastw losu. A jednak najgorsza rzecz, jaka mogaby si jej przydarzy, wynikaaby z bycia ze mn. - Zrobisz co dla mnie w ten weekend? spytaem powanie.

Pokiwaa gow, w jej rozszerzonych oczach malowao si zdumienie moj natarczywoci. Utrzymaj lekki ton. - Nie obra si, ale wydajesz si by jedn z tych osb, ktre przycigaj wypadki jak magnes. Wic postaraj si nie wpa do oceanu lub po samochd albo co w tym stylu, dobrze? Umiechnem si do niej aonie, majc nadziej, e nie dostrzee smutku w moich oczach. Tak bardzo chciabym, eby nie bya ode mnie tak daleko, niewane, co mogoby jej si sta przy mnie. Uciekaj, Bello, uciekaj. Kocham ci za bardzo, by byo to dobre dla ciebie lub dla mnie. Poczua si uraona moj uwag. Spojrzaa mi w oczy. - Zobacz, co si da zrobi sapna, wyskakujc na deszcz. Trzasna za sob drzwiami tak mocno, jak tylko moga. Tak jak rozzoszczony kociak, ktremu wydaje si, e jest tygrysem. Zacisnem palce dookoa kluczykw, ktre przed chwil wyjem z jej kieszeni i odjechaem z umiechem na ustach. 7. Melodia. Byem zmuszony troch zaczeka, kiedy wrciem do szkoy. Ostatnia lekcja jeszcze si nie skoczya. Cieszyem si z tego, poniewa musiaem przemyle kilka spraw i potrzebowaem samotnoci. Jej zapach nadal unosi si w samochodzie. Nie otwieraem okien, pozwalajc mu mnie atakowa, by przyzwyczaja si do tego uczucia jakbym celowo wystawia swoje gardo na dziaanie pochodni. Pocig fizyczny. To by trudny orzech do zgryzienia. Mogem rozwaa go, patrzc z tylu rnych stron, mia tyle znacze i poziomw. Nie by tym samym co mio, ale by jej nierozerwaln czci. Nie miaem pojcia, czy Bella czuje do mnie pocig (Czy cisza jej myli bdzie mnie frustrowaa coraz bardziej i bardziej, a w kocu oszalej? Czy moe istniaa jaka granica, ktr w kocu osign?). Sprbowaem porwna reakcje jej ciaa z reakcjami cia innych ludzi takich jak sekretarka czy Jessica Stanley, ale to zestawienie do niczego nie prowadzio. Te same oznaki zmiana tempa bicia serca czy przyspieszony oddech mogy rwnie dobrze oznacza strach lub szok. Wydawao si nieprawdopodobne, e Bella moe myle o mnie w taki sam sposb jak Jessica Stanley. Przecie ona wiedziaa, e co ze mn nie tak, nawet jeli zdawaa sobie sprawy, na czym to dokadnie polega - dotkna mojej lodowatej skry i szybko odsuna rk od chodu. A jednak przywoaem w mylach fantazje, ktre kiedy mnie odrzucay, ale stawiajc Bell na miejscu Jessiki Mj oddech przypieszy, ogie drapa gardo.

Co jeli to Bella wyobraaaby sobie moje ramiona oplatajce jej kruche ciao? Co jeli to ona wyobraaaby sobie, jak przycigam j bliej do mojej klatki piersiowej i unosz jej podbrdek? Potem odsuwam gste kosmyki jej wosw zasaniajce jej zarumienion twarz? Wodz opuszkiem palca po jej penych wargach? Pochylam si do niej tak, by poczu ciepo jej oddechu na ustach? Pochylam si jeszcze bliej Otrzsnem si z tego snu na jawie, zdajc sobie spraw z tego samego, o czym pomylaem, gdy zobaczyem fantazje Jessiki na ten temat. Wiedziaem, co by si stao, gdybym zbliy si do niej tak bardzo. Nie powinienem myle o fizycznym przyciganiu, poniewa Bella i tak ju pocigaa mnie w najgorszy ze sposobw. Czy chciaem by Bella czua do mnie pocig, tak jak kobieta do mczyzny? To byo nieodpowiednie pytanie. Powinno ono wyglda inaczej: czy powinienem chcie, by Bella czua do mnie taki pocig? Odpowied brzmiaa: nie. Poniewa nie byem czowiekiem i byo to niesprawiedliwe wzgldem niej. Kadym wkienkiem mojego jestestwa zapragnem bolenie by normalnym mczyzn, by mc trzyma j w ramionach bez naraania jej ycia na ryzyko. By mc samemu fantazjowa, tak by nie koczyo si to jej krwi ponc w moich oczach i spywajc po moich rkach. Moje denie do bycia z ni byo niewybaczalne. Jaki zwizek mgbym jej zaoferowa, skoro nie mogem nawet jej dotkn? Ukryem gow w doniach. Spraw jeszcze bardziej komplikowao to, e nigdy w caym swoim yciu nie czuem si taki ludzki o ile dobrze pamitaem, nawet wtedy kiedy jeszcze byem czowiekiem. Wtedy moje myli obracay si tylko i wycznie wok onierskiej chway. Pierwsza wojna wiatowa trwaa przez wikszo mojego okresu dojrzewania i brakowao tylko dziewiciu miesicy do moich osiemnastych urodzin, kiedy wybucha epidemia grypy To, co pamitaem z tamtego okresu byo bardzo mgliste, a mroczne wspomnienia staway si coraz bardziej nieczytelne z kad mijajc dekad. Najlepiej zachowaem w pamici moj matk. Za kadym razem gdy przypominaem sobie jej twarz, czuem jaki gboko we mnie zakorzeniony bl. Przywoaem jej ponur nienawi do przyszoci, w kierunku ktrej tak ochoczo zmierzaem, jej codzienne modlitwy przy obiedzie, by ta okropna wojna si skoczya Nie miaem adnych innych podobnych wspomnie. Poza mioci mojej matki, nie byo adnej innej, ktra mogaby mnie powstrzyma To byo dla mnie co cakowicie nowego. Nie miaem z czym robi porwna ani gdzie doszukiwa si podobiestw. Moja mio do Belli na pocztku bya czysta niczym grskie rdo, ktre teraz zmtniao. Bardzo chciaem mc jej dotkn. Czy ona czua to samo?

To nie ma znaczenia, staraem si przekona samego siebie. Wpatrywaem si w swoje blade donie, nienawidzc ich za ich twardo, ich zimno, ich nieludzk si Podskoczyem, gdy otworzyy si drzwi od strony pasaera. Ha! Wziem ci z zaskoczenia. To pierwszy raz! pomyla Emmett, wlizgujc si na swoje miejsce. - Zao si, e pani Goff myli, e jeste na haju, ostatnio jeste taki kapryny. Gdzie bye? - Ja robiem dobry uczynek. H? Zachichotaem. - Opiekowanie si chorym, tego typu rzeczy. To zmieszao go jeszcze bardziej, ale po chwili nabra powietrza i poczu zapach dziewczyny. - Och. Znowu ona? Skrzywiem si. To staje si coraz dziwniejsze. - Mw do mnie jeszcze mruknem. Znw nabra powietrza. - Hmmm, pachnie cakiem niele, prawda? Warknicie wydobyo si z moich ust, jeszcze zanim mj umys do koca zarejestrowa jego odpowied. Automatyczna reakcja. - Spokojnie, dzieciaku, tak tylko mwi. W tym momencie nadeszli pozostali. Rosalie natychmiast wyczua zapach i rzucia mi grone spojrzenie. Nadal si gniewaa. Zastanawiaem si, o co jej chodzi, ale jedyne, co do mnie dochodzio z jej gowy, to obelgi. Reakcja Jaspera rwnie mi si nie spodobaa. Tak jak Emmett uzna zapach Belli za przycigajcy. Nie eby dla ktrego z nich by choby w malekim stopniu tak przycigajcy jak dla mnie. Jednak nadal si tym martwiem. Jasper tak sabo potrafi si kontrolowa Alice pojawia si po mojej stronie samochodu i wycigna rk po kluczyki od furgonetki Belli. - Zobaczyam to powiedziaa niejasno jak zwykle Bdziesz mi musia to pniej wyjani. - To wcale nie znaczy - Wiem, wiem. Poczekam. To nie potrwa dugo. Westchnem i podaem jej kluczyki. Jechaem za ni do domu Belli. Krople deszczu niczym miliony malekich moteczkw uderzay w ziemi tak gono, e prawdopodobnie ludzkie uszy Belli nie mogy usysze ryku silnika furgonetki. Popatrzyem w jej okno, ale nie podesza, by przez nie wyjrze. Moe jej nie byo. Nie zowiem adnych myli. Zasmucio mnie, e nie syszaem niczego choby tylko po to, by sprawdzi co u niej eby upewni si czy jest szczliwa albo chocia bezpieczna.

Alice wsiada na tylne siedzenie volvo i ruszylimy do domu. Drogi byy puste, wic podr trwaa tylko kilka minut. Weszlimy do domu i kady z nas oddali si do swoich zaj. Emmett i Jasper byli w poowie wymylnej partii szachw wykorzystywali osiem poczonych ze sob szachownic uoonych wzdu ciany, stosujc swoje wasne zasady. Nie pozwoliliby mi doczy, teraz grywaa ze mn ju tylko Alice. Alice usiada przy swoim komputerze na rogu ich szachownicy, usyszaem dwik powitalny systemu. Projektowaa ubrania do garderoby Rosalie, ktra nie doczya do niej dzisiaj, eby stojc za jej plecami, doradza cicia i kolory, gdy donie Alice przesuway si po dotykowych ekranach (Carlisle i ja musielimy troch podrasowa system, poniewa wikszo takich ekranw reagowaa na temperatur). Zamiast tego Rosalie wycigna si z ponur min na kanapie przed paskim ekranem telewizora i zacza przeskakiwa po kanaach z prdkoci dwudziestu na sekund, na adnym si nie zatrzymujc. Syszaem, e nie moe si zdecydowa, czy wyj do garau i znw pogrzeba troch przy swoim BMW czy nie. Esme bya na grze, pracujc z werw nad nowym kolekcj niebieskich rycin. Alice opara gow o cian i zacza bezgonie przekazywa Jasperowi kolejne ruchy Emmetta, ktry siedzia na pododze odwrcony do niej plecami. Wyraz twarzy Jaspera nie zmieni si, kiedy zbi jego ulubionego skoczka. A ja - po raz pierwszy od tak dugiego czasu, e a si zawstydziem poszedem usi do wytwornego fortepianu, ktry znajdowa si zaraz obok wejcia do pokoju. Przebiegem delikatnie palcami po klawiszach, sprawdzajc czy stroi. Dwik nadal by idealny. Na grze Esme przestaa zajmowa si tym, co robia i uniosa gow. Zagraem pierwsza linijk utworu, ktry przyszed mi do gowy dzi w samochodzie. Cieszyo mnie to, e brzmia jeszcze lepiej ni to sobie wyobraaem. Edward znowu gra, pomylaa radonie Esme, na jej twarzy pojawi si umiech. Wstaa zza biurka i pomkna cichutko na szczyt schodw. Dodaem now lini, pozwalajc jej przenika si z tematem utworu, dziki czemu melodia staa si bardziej harmonijna. Esme westchna z zadowoleniem, usiada na najwyszym stopniu i opara gow o balustrad. Nowa piosenka. Od tak dawna. Co za pikna melodia. Pozwoliem muzyce prowadzi si w nowym kierunku, podajc za ni krok w krok z lini basow. Edward znw komponuje? pomylaa mocno uraona Rosalie, zaciskajc zby. W tym momencie, jej bariera runa i zobaczyem wszystko, co kryo si za cian jej gniewu. Zobaczyem, dlaczego bya przeze mnie w tak

kiepskim humorze, dlaczego mier Isabelli Swan w ogle jej nie martwia. Co si tyczy Rosalie, zawsze chodzio wycznie o jej prno. Muzyka nagle si skoczya i zamiaem si, zanim zdyem si powstrzyma. By to szybki wybuch radoci zaguszony moj doni zakrywajc usta. Rosalie odwrcia si, by na mnie spojrze, jej oczy iskrzyy si rozgoryczeniem i furi. Emmett i Jasper te si odwrcili, usyszaem zmieszanie Esme. W uamek sekundy znalaza si na dole, zatrzymujc si przede mn i Rosalie i obdarzajc nas uwanym spojrzeniem. - Nie przestawaj, Edwardzie zachcia mnie po chwili penej napicia. Wrciem do gry, odwracajc si plecami do Rosalie, bardzo mocno starajc si kontrolowa umiech wpezajcy mi na twarz. Wstaa i dumnym krokiem wysza z pokoju, bardziej rozzoszczona ni zawstydzona. Ale jednak bya zawstydzona. Jeli piniesz choby swko, zapoluj na ciebie jak na psa. Staraem si ukry kolejny umiech. - Co si stao, Rose? zawoa za ni Emmett. Nie odwrcia si. Sztywno jak koek sza dalej do garau, a potem pooya si pod samochodem, jakby moga si tam schowa. - O co chodzi? zapyta mnie Emmett. - Nie mam zielonego pojcia - skamaem. Emmett wyda z siebie pomruk frustracji. - Graj dalej ponaglia mnie Esme. Moje donie znw si zatrzymay w czasie tej krtkiej wymiany zda. Zrobiem to, o co prosia, a ona podesza, stana za moimi plecami i pooya mi rce na ramionach. Piosenka bya fascynujca, ale niepena. Sprbowaem zastosowa pasa, ale wydawa si nie pasowa. - Jest zachwycajca. Czy ma jaki tytu? spytaa Esme. - Jeszcze nie. - A moe kryje si za ni jaka opowie? zapytaa, w jej gosie byo sycha umiech. Sprawiem jej ogromn przyjemno i poczuem wyrzuty sumienia, e tak dugo zaniedbywaem muzyk. To byo samolubne. - To to chyba koysanka w tym momencie udao mi si dobra odpowiedni pasa. Lekko prowadzi do nastpnej czci utworu tchn w niego nowe ycie. - Koysanka powtrzya sama do siebie. Za ta melodi krya si opowie i kiedy j zobaczyem, bez wysiku dopasowaem do siebie czci ukadanki. Historia mwia o picej w wskim ku dziewczynie, ktrej ciemne grube nieokieznane wosy byy rozrzucone na poduszce niczym wodorosty

Alice zostawia Jaspera samemu sobie i usiada obok mnie na aweczce. Swoim dwicznie wibrujcym gosem zarysowaa bezsowny dyszkant dwie oktawy wyej. - Podoba mi si mruknem. Co sdzisz o tym? Dodaem jej lini melodyczn do utworu moje palce migay po klawiaturze, by wszystko do siebie dopasowa modyfikujc j troch, prowadzc j w nowym kierunku Alice podchwycia to i zapiewaa gono. - O tak. Idealnie powiedziaem. Esme cisna moje rami. Widziaem ju koniec, gos Alice unosi si ponad melodi i zabiera j w inne miejsce. Zrozumiaem, jak piosenka musi si zakoczy, poniewa pica dziewczyna bya idealna i nie potrzebowaa adnych zmian, bo jakakolwiek z nich byaby niewaciwa i dawaaby powd do smutku. Utwr zmierza ku kocowi, dwiki byy nisze i wolniejsze. Alice te piewaa teraz niszym gosem, ktry sta si bardziej uroczysty, co przywodzio na myl owietlon wiatem wiec gotyck katedr z ukami, pomidzy ktrymi odbija si echem dwik. Zagraem ostatnia nut i pochyliem gow nad klawiatur. Esme pogaskaa mnie po wosach. Wszystko bdzie dobrze, Edwardzie. Ta historia zakoczy si szczliwie. Zasugujesz na szczcie, mj synu. Los jest ci to winien. - Dzikuj szepnem, aujc, e nie mog w to uwierzy. Nie zawsze w cen mioci wliczone s wszystkie dodatki. Zamiaem si krtko i sztucznie. Prawdopodobnie to wanie ty, spord wszystkich ludzi na tej planecie, jeste najlepiej przygotowany, by poradzi sobie z tak trudnym zadaniem. Jeste najporzdniejszy i najzdolniejszy z nas wszystkich. Westchnem. Kada matka mylaa tak o swoim synu. Esme bardzo si cieszya, e kto wreszcie poruszy moje serce, nie dbajc o potencjaln tragedi. Ju mylaa, e na zawsze pozostan samotny Z pewnoci obdarzy ci wzajemnoci, pomylaa nagle, zaskakujc mnie kierunkiem swoich myli. Jeli jest mdr dziewczyn. Umiechna si. Ale nie mog sobie wyobrazi nikogo, kto byby tak mao rozgarnity, by nie zobaczy jaka z ciebie dobra partia. - Przesta, mamo, przez ciebie si rumieni draniem si z ni. Mimo e jej sowa byy nieprawdopodobne, rozweseliy mnie. Alice zamiaa si i zanucia Heart and soul. Umiechnem si i uzupeniem muzyk t prost melodi. Potem uhonorowaem j odgrywajc Chopstics. Zachichotaa, a potem westchna. - Chciaabym, eby mi powiedzia, dlaczego miae si z Rose powiedziaa Alice. Ale widz, e tego nie zrobisz. - To prawda. Trzepna mnie w ucho.

- Bd mia, Alice zgania j Esme. Edward po prostu jest dentelmenem. - Ale ja chc wiedzie. Zamiaem si, syszc jej jk. Potem powiedziaem: - Prosz, Esme. Zaczem gra jej ulubion piosenk, nienazwany hod do mioci, ktr obserwowaem pomidzy ni a Carlislem przez tak wiele lat. - Dzikuj ci, mj drogi znw cisna mnie za rami. Nie musiaem si koncentrowa, by odegra ten dobrze mi znany utwr. Zamiast tego pomylaem o Rosalie, ktra nadal skrcaa si z wstydu w garau i umiechnem si sam do siebie. Niedawno samemu odkrywszy potencja zazdroci, znajdowaem w sobie wspczucie dla niej. To uczucie byo godne poaowania. Oczywicie, jej zazdro wynikaa z tysic razy bardziej maostkowych pobudek ni moja. Bya jak pies ogrodnika. Zastanawiaem si, jak ycie i osobowo Rosalie uksztatowayby si, gdyby nie by zawsze t najpikniejsz. Czy byaby szczliwsz osob, gdyby uroda nie bya zawsze jej atutem? Mniej egocentryczn? Bardziej wspczujc? No c, takie rozmylania byy bezzasadne, poniewa nie mona zmieni przeszoci, a ona zawsze bya t najpikniejsz. Nawet jako czowiek ya w wietle reflektorw wasnej urody. Nie eby miaa co przeciwko. Przeciwnie najbardziej na wiecie lubia by podziwiana. To si nie zmienio, kiedy staa si niemiertelna. Nic dziwnego w takim razie, jeli wemiemy jej potrzeb bycia uwielbian za pewnik, i poczua si uraona, e od pocztku nie ubstwiaem jej urody w taki sposb, jakiego oczekiwaa od mczyzn. Nie eby w jakikolwiek sposb mnie pragna bya daleka od tego. Ale mimo to dranio j, e jej nie podam. Nie bya do tego przyzwyczajona. Z Jasperem i Carlislem to bya inna sprawa obaj byli ju przecie zakochani. Ja nikogo nie miaem, a jednak pozostawaem cakowicie nieporuszony. Mylaem, e dawno pochowaa star uraz. e dawno zostawia j za sob. I tak byo dopki nie spotkaem wreszcie kogo, czyja uroda poruszya mnie w sposb, w jaki jej nie bya w stanie. Rosalie uznaa, e jeli nie ubstwiam jej pikna, to z pewnoci nie istnieje na caym wiecie adne inne pikno, ktre uznabym za godne podziwu. Bya wcieka od chwili, kiedy uratowaem Belli ycie, odgadujc, dziki swojej przenikliwej kobiecej intuicji, e jestem ni zainteresowany, czego sam byem kompletnie niewiadomy. Rosalie poczua si miertelnie uraona tym, e uznaem, e jaka nic nie znaczca ludzka dziewczyna jest bardziej pocigajca od niej. Zdusiem kolejny wybuch miechu.

Mimo to zaniepokoi mnie sposb, w jaki odbieraa Bell. Uwaaa, e Bella jest pospolita. Jak moga tak sdzi? Wydao mi si to niepojte. Bez wtpienia spowodowaa to jej zazdro. - Och! wykrzykna nagle Alice. Jasper, zgadnij co? Zobaczyem to samo co ona, a moje palce zamary na klawiaturze. - Co takiego, Alice? - Peter i Charlotte wpadn z wizyt w przyszym tygodniu! Bd w okolicy, czy to nie cudownie? - Co si stao, Edwardzie? spytaa Esme, wyczuwajc napicie w moich ramionach. - Peter i Charlotte przyjedaj do Forks? syknem. Przewrcia oczami. - Uspokj si, Edwardzie. To nie pierwszy raz. Zacisnem zby. To by pierwszy raz, odkd Bella tu zamieszkaa, a jej sodka krew nie przycigaa tylko mnie. Alice zmarszczya brwi, widzc wyraz mojej twarzy. - Nigdy tu nie poluj, przecie o tym wiesz. Ale przybrany brat Jaspera i ta maa wampirzyca, ktr kocha nie byli tacy jak my: polowali w tradycyjny sposb. Nie mona im byo ufa, gdy Bella bya w pobliu. - Kiedy maj tu dotrze? spytaem natarczywie. Zacisna nieszczliwie usta, ale powiedziaa mi to, co chciaem wiedzie. W poniedziaek rano. Nikt nie zrobi Belli krzywdy. - Nie zgodziem si, a potem odwrciem do niej plecami. Jeste gotowy, Emmetcie? - Mylaem, e wyruszamy rano? - Wracamy w niedziel przed pnoc. Od ciebie zaley, kiedy wyruszymy. - Dobrze. Pozwl, e poegnam si najpierw z Rose. - Pewnie z jej obecnym nastrojem to bdzie krtkie poegnanie. Naprawd skopae spraw, Edwardzie, pomyla idc w stron drzwi. - Na to wyglda. - Zagraj dla mnie t now piosenk jeszcze raz poprosia Esme. - Skoro chcesz zgodziem si, mimo e troch si wahaem, czy pody za melodi do jej nieuniknionego koca koca, ktry sprawia, e czuem znajomy bl. Zastanowiem si przez chwil, a potem wyjem z kieszeni zakrtk i pooyem j na pustym stojaku na nuty. To mi troch pomogo malutkie pamitka po jej tak. Pokiwaem gow do siebie samego i zaczem gra. Esme i Alice wymieniy spojrzenia, ale adna nie zapytaa. - Czy nikt ci nigdy nie mwi, eby nie bawi si jedzeniem? zawoaem do Emmetta. - Och, daj spokj, Edwardzie! odkrzykn z szerokim umiechem machajc do mnie. Niedwied wykorzysta chwil jego nieuwagi, by

przejecha swoj cik ap po jego klatce piersiowej. Ostre pazury porway na kawaeczki okrywajc j koszul i zapiszczay na jego skrze. Niedwied zarycza, gdy do jego uszu dotar wysoki dwik. O cholera, to koszula od Rose! Emmett odpowiedzia rozwcieczonemu zwierzciu rykiem. Westchnem i przysiadem na wygodnym gazie. To moe chwil potrwa. Ale Emmett ju koczy. Pozwoli niedwiedziowi sprbowa urwa sobie gow kolejnym machniciem apy. Zamia si, gdy odbi jego uderzenie, a zwierz zatoczyo si do tyu. Niedwied znw zarycza, a Emmett przez miech odpowiedzia mu tym samym. Potem rzuci si na zwierz, ktre byo od niego o gow wysze, gdy stao na tylnych nogach i legli na ziemi w morderczym ucisku, amic przy okazji spory wierk. Warczenie niedwiedzia ustao, gdy do moich uszu dotar bulgot. Kilka minut pniej Emmett podbieg do miejsca, w ktrym na niego czekaem. Jego koszula bya zniszczona podarta, okrwawiona, lepka od ywicy i pokryta futrem. Jego ciemne krcone wosy te nie wyglday najlepiej. Na jego twarzy goci szeroki umiech. - Ten by do silny. Niemale poczuem jego ap. - Straszny z ciebie dzieciak, Emmetcie. Spojrza na moj gadk, czyst i zapit od gry do dou koszul. - Nie znalaze dla siebie adnej pumy? - Oczywicie, e znalazem. Po prostu nie jem jak dzikus. Emmett zamia si gromko. - Chciabym, eby byy silniejsze. Byaby lepsza zabawa. - Nikt ci nie kae walczy z jedzeniem. - Niby tak, ale z kim innym mam niby walczy? Ty i Alice oszukujecie, Rose nie chce, eby jej si fryzura zepsua, a Esme wariuje, kiedy ja i Jasper naprawd si wczuwamy. - ycie jest cikie, prawda? Emmett wyszczerzy do mnie zby i inaczej rozoy ciar swojego ciaa tak, e nagle by gotw, by wzi na mnie odwet. - No dalej, Edwardzie. Wycz to na chwil i walcz sprawiedliwie. - Tego nie da si wyczy przypomniaem mu. - Ciekawe, co ta ludzka dziewczyna robi, e nie syszysz jej myli? zaduma si Emmett. Moe mogaby mi da kilka wskazwek. Mj dobry humor znikn. - Trzymaj si od niej z daleka warknem przez zby. - Jeste taki przewraliwiony. Westchnem. Emmett podszed i usiad obok mnie na skale. - Przepraszam, wiem, e masz teraz trudy okres. Naprawd si staram nie by a takim nieczuy draniem, ale, no wiesz, to jakby mj naturalny stan Czeka, a zamiej si z jego artu. Po chwili zrobi min. Cay czas taki powany. Co ci teraz niepokoi? - Myl o niej. Waciwie martwi si o ni. - Czym tu si martwi? Przecie ty jeste tutaj zamia si gono.

Znw zignorowaem jego art, ale odpowiedziaem na pytanie: - Zastanawiae si kiedy, jak bardzo oni s delikatni? Jak wiele zych rzeczy moe spotka miertelnika? - Raczej nie. Myl jednak, e rozumiem, o co ci chodzi. Nie miaem za duo szczcia z niedwiedziem za pierwszym razem, prawda? - Niedwiedzie mruknem. Dostarczy mi wanie kolejny powd do obaw. To dokadnie w jej stylu, prawda? Zbiegy niedwied w miecie. Oczywicie, poszedby prosto do Belli. Emmett zachichota. - To brzmi jak wywd szaleca, wiesz o tym, prawda? - Wyobra sobie na chwil, e Rosalie jest czowiekiem, Emmetcie. I e moe wpa na niedwiedzia moe w ni uderzy samochd albo piorun moe spa ze schodw moe zachorowa zapa jaki infekcj! wyrzucaem z siebie sowa jak karabin. Poczuem ulg, kiedy mwiem na gos o swoich obawach, ktre paliy moje wntrze przez cay weekend. Poary, trzsienia ziemi i tornada! Argh! Kiedy ostatnio ogldae wiadomoci? Widziae te rzeczy, ktre im si przydarzaj? Wamania i zabjstwa - zacisnem zby, nagle tak bardzo rozwcieczony myl, e jaki inny czowiek mgby j skrzywdzi, e nie mogem zapa oddechu. - Eje! Spokojnie, dzieciaku. Ona mieszka w Forks, pamitasz? Najwyej troch zmoknie wzruszy ramionami. - Wydaje mi si, e ona ma prawdziwego pecha, Emmetcie. Naprawd tak uwaam. Przyjrzyj si dowodom. Ze wszystkich miejsc na wiecie, gdzie mogaby si wyprowadzi, ona lduje w miecie, gdzie wampiry stanowi znaczc cz populacji! - Moe i tak, ale my jestemy wegetarianami. Wic to chyba ut szczcia, a nie pech? - Z jej zapachem? Zdecydowanie pech. A na dodatek sposb, w jaki pachnie dla mnie spojrzaem ponuro na moje donie, znw czujc do nich nienawi. - Ale ty potrafisz kontrolowa siebie lepiej ni ktrekolwiek z nas, z wyjtkiem moe Carlislea. To znowu ut szczcia. - A van? - To by tylko wypadek. - Powiniene by zobaczy jak cigle po ni wraca, Em. Przysigam, to wygldao, jakby przycigaa go niczym magnes. - Ale ty tam bye. Kolejny ut szczcia. - Doprawdy? Czy to nie najwiksze na wiecie nieszczcie dla czowieka, gdy zakocha si w nim wampir? Emmett rozwaa to przez chwil w ciszy. Przywoa w mylach obraz dziewczyny i stwierdzi, e wyglda nieciekawie. Naprawd tego nie rozumiem. - No c, ja te nie widz nic szczeglnego w Rosalie odparem niegrzecznie. Naprawd, wydaje mi si, e ona wymaga wicej atencji ni jakakolwiek adna buzia jest warta. Emmett zachichota.

- Nie sdz, e mi powiesz - Emmetcie, naprawd nie wiem, o co jej wtedy chodzio skamaem, a na mojej twarzy nagle pojawi si umiech. Zauwayem, co planowa akurat na czas, by zebra siy - sprbowa zrzuci mnie ze skay. Gaz wyda gony trzask, gdy pomidzy nami wytworzya si szczelina. - Oszust mrukn. Czekaem, a sprbuje kolejny raz, ale jego myli pobiegy w innym kierunku. Znw przywoywa obraz twarzy Belli, ale tym razem z bledsz skr i jasnoczerwonymi oczami - Nie powiedziaem zduszonym gosem. - To pozbawioby ci obaw o jej miertelno, prawda? Poza tym, wtedy nie pragnby jej mierci. Czy to nie najlepszy sposb? - Dla mnie? Czy dla niej? - Dla ciebie odpar lekko. Jego ton dodawa oczywicie. Zamiaem si ponuro. - Za odpowied. - Mnie to tak bardzo nie przeszkadzao. - Ale Rosalie tak. Westchn. Obaj wiedzielimy, e Rosalie zrobiaby wszystko, powicia cokolwiek, byleby tylko na powrt sta si czowiekiem. Nawet Emmetta. - No tak przytakn cicho. - Nie mog Nie powinienem Nie mam zamiaru rujnowa Belli ycia. Nie odbieraby tego tak samo, gdyby to bya Rosalie? Emmett zastanowi si przez chwil. Ty naprawd j kochasz? - Nawet nie mog tego opisa. Ni z tego ni z owego ta dziewczyna staa si caym moim wiatem. Bez niej nic nie ma sensu. Ale jej nie zmienisz? Edwardzie, ona nie bdzie ya wiecznie. - Wiem o tym jknem. Poza tym, jak ju wspomniae, jest do delikatna. - Wierz mi, o tym te pamitam. Emmett nie by bardzo taktown osob, a subtelno nie bya jego mocn stron. Zawaha si teraz, bardzo starajc si mnie nie urazi. Nie moesz jej nawet dotkn? To znaczy, jeli j kochasz nie chciaby, no, dotkn jej? Emmett i Rosalie intensywnie uprawiali mio fizyczn. Nie mg zrozumie, e kto jest w stanie kocha bez tego aspektu. Westchnem. - Nie mog o tym nawet myle, Emmetcie. a. W takim razie jakie s twoje moliwoci? - Nie wiem szepnem. Staram si wymyli jaki sposb, by by j opuci. Nie wyobraam sobie, jak mgbym zmusi siebie do trzymania si od niej z dala Z du doz przyjemnoci, zdaem sobie spraw, e teraz byoby dobrze, gdybym zosta przynajmniej na razie, skoro wybieraj si tu Peter i Charlotte. Chwilowo bya bezpieczniejsza, gdy znajdowaem si w

pobliu, ni byaby, gdybym wyjecha. Na t chwil, mogem by jej nieoczekiwanym obroc. Ta myl sprawia, e poczuem si podenerwowany. Zapragnem wrci, by mc wypenia t rol tak dugo, jak tylko byoby to moliwe. Emmett zauway zmian na mojej twarzy. O czym mylisz? - W tej chwili rw si do powrotu do Forks, by sprawdzi co u niej przyznaem troch zaenowany. Nie wiem, czy dam rad wytrzyma do niedzieli. - O nie! Nie wracasz do domu wczeniej. Pozwl Rosalie troch si uspokoi. Prosz! Dla mojego dobra! - Postaram si powiedziaem powtpiewajco. Emmett postuka w telefon w mojej kieszeni. - Alice zadzwoniaby, gdyby byy jakie podstawy do paniki. Ma takiego samego wira na punkcie tej dziewczyny jak ty. Skrzywiem si na te sowa. - No dobrze. Ale na pewno nie zostan duej ni do niedzieli. - I tak nie ma sensu si pieszy, przecie ma wieci soce. Alice mwia, e mamy wolne a do rody. Nieustpliwie potrzsnem gow. - Peter i Charlotte umiej si zachowa. - To naprawd nie o to chodzi. Ze szczciem Belli, wybierze si do lasu akurat w zym momencie i - wzdrygnem si. Peter nie synie ze swojej samokontroli. Wracam w niedziel. Emmett westchn. Jakbym gada z wariatem. Bella spaa spokojnie, kiedy wspiem si do jej sypialni przez okno w poniedziaek rano. Tym razem pamitaem o czym do naoliwienia ramy, wic nie wydaa z siebie ani jednego skrzypnicia. Ze sposobu w jaki jej wosy uoyy si na poduszce mogem wywnioskowa, e miaa mniej niespokojn noc ni ostatnio. Rce zoya pod brod jak mae dziecko, a jej wargi byy lekko rozchylone. Syszaem jak wciga i wypuszcza przez nie powietrze. Poczuem nieprawdopodobn ulg, kiedy si tu znalazem i znw j zobaczyem. Zdaem sobie spraw, e czuem si nieswojo, dopki tu nie przyszedem. Nic nie byo w porzdku, kiedy byem daleko od niej. Nie eby wszystko byo w porzdku, kiedy znalazem si przy niej. Westchnem, pozwalajc pierwszej fali ognia dotrze do mojego garda. Nie byo mnie zbyt dugo. Czas, ktry spdziem bez blu i pokusy sprawi, e teraz stay si potniejsze. Jakby nie wystarczyo, e baem si uklkn obok jej ka, by przeczyta tytuy jej ksiek. Chciaem pozna historie w jej gowie, ale bardziej ni pragnienia obawiaem si, e jeli pozwol sobie podej do niej tak blisko, bd chcia podej jeszcze bliej Jej wargi wydaway si takie mikkie i ciepe. Byem w stanie sobie wyobrazi, jak dotykam ich koniuszkiem palca. Leciutko To by wanie taki bd, jakiego musiaem si stara unika.

Moje oczy przebiegay po jej twarzy raz za razem, szukajc w niej jakich zmian. miertelnicy zmieniali si nieustannie byo mi smutno, e przegapi cokolwiek Pomylaem, e wyglda na zmczon. Jakby nie zaznaa zbyt wiele snu w ten weekend. Gdzie wychodzia? Zamiaem si cicho i drwico z tego, jak bardzo mnie to zmartwio. A nawet jeli to co? Nie bya moj wasnoci. Nie naleaa do mnie. No wanie, nie naleaa do mnie znw poczuem smutek. Jedna z jej rk drgna i zauwayem, e w zagbieniu jej doni widniay pytkie wiee zadrapania. Zrania si? Nawet jeli zdawaem sobie wietnie spraw, e nie byy to powane rany i tak mnie zmartwiy. Przyjrzaem si ich pooeniu i zdecydowaem, e musiaa si potkn. Biorc wszystkie przesanki pod uwag, to byo rozsdne wyjanienie. Dodawao mi otuchy to, e nie bd ju musia do koca ycia gowi si nad tymi maymi tajemnicami. Teraz bylimy przyjacimi a przynajmniej staralimy si nimi by. Mogem zapyta j o jej weekend o wyjazd nad morze i jakie nocne zajcie sprawio, e wyglda na tak wyczerpan. Mogem zapyta, co jej si stao w rce. I mogem si z niej pomia, kiedy potwierdzi moj teori. Umiechnem si lekko, zastanawiajc si, czy wpada do oceanu czy nie, czy dobrze bawia si na wycieczce, czy w ogle o mnie mylaa. Czy tsknia za mn choby maleki uamek tego, jak bardzo ja tskniem za ni. Sprbowaem wyobrazi j sobie na sonecznym wybrzeu. Jednak obraz by niekompletny, poniewa nigdy nie byem osobicie na play numer jeden. Widziaem j tylko na zdjciach Poczuem si troch nieswojo, gdy przypomniaem sobie powd, dla ktrego nigdy nie byem w tak piknym miejscu pooonym zaledwie o kilka minut biegu od mojego domu. Bella spdzia dzie w La Push miejscu, w ktrym pakt nie pozwala mi przebywa. Miejscu, gdzie kilku starych mczyzn nadal pamitao opowieci o Cullenach pamitao i wierzyo w nie. Miejscu, gdzie nasz sekret by znany Potrzasnem gow. Nie miaem si czym martwi. Quileci rwnie byli zwizani tym paktem. Nawet jeli Bella natkna si na ktrego z tych starcw, nie mogli jej nic powiedzie. I dlaczego mieliby rozmawia na ten temat? Dlaczego Bella miaaby akurat tam zaspokaja swoj ciekawo? Nie, Quileci byli prawdopodobnie jedyn z rzeczy, o ktre nie musiaem si martwi. Poczuem zo, gdy soce zaczo wschodzi. Przypomniao mi o tym, e w cigu kilku najbliszych dni nie bd mg zaspokoi swojej ciekawoci. Dlaczego musiao wieci akurat teraz? Z westchniciem wymknem si przez okno, nim stao si wystarczajco jasno, by kto mnie tu zobaczy. Miaem zamiar schowa si pomidzy drzewami obok jej domu i zobaczy jak odjeda do szkoy, ale kiedy wszedem do lasu, z zaskoczeniem poczuem lad jej zapachu na szlaku.

Zaciekawiony podyem za nim szybko, martwic si coraz bardziej, gdy prowadziy gbiej i gbiej w las. Co Bella tutaj robia? lad urwa si nagle, w jakimi nieszczeglnie sensownym miejscu. Zesza kilka krokw ze szlaku w paprocie i dotkna pnia powalonego drzewa. Najprawdopodobniej na nim usiada Przysiadem na jej miejscu i rozejrzaem si dookoa. Jedyne co mogaby std zobaczy to licie paproci i drzewa. Prawdopodobnie padao jej zapach zosta od razu zmyty, nie wsik gboko w kor. Dlaczego Bella miaaby przyj usi samotnie a bez wtpienia bya sama w rodek wilgotnego ponurego lasu? To nie miao sensu i w przeciwiestwie do innych rzeczy, ktre mnie ciekawiy, nie mogem raczej poruszy tego tematu w lekkiej rozmowie. A wic, Bello, po tym jak opuciem twj pokj, w ktrym obserwowaem, jak pisz, podyem w las za ladem twojego zapachu Taaak, to rozlunioby atmosfer. Miaem si nigdy nie dowiedzie, o czym mylaa, co tutaj robia. Zacisnem zby z frustracji. Jeszcze gorsze byo to, e to wszystko za bardzo przypominao scenariusz, ktry przedstawiaem Emmettowi Bella wdrujca samotnie po lesie, jej zapach przywouje kogo, kto jest w stanie go wyczu Jknem. Nie tylko miaa potnego pecha, ale jeszcze sama igraa z nieszczciem. No c, od tej chwili miaa obroc. Bd si o ni troszczy, broni od zguby tak dugo, jak dugo bd mg to usprawiedliwi. Nagle zapragnem, by wizyta Petera i Charlotte trwaa w nieskoczono. 8. Duch. Nie widywaem zbyt czsto goci Jaspera w cigu tych dwch sonecznych dni, kiedy byli w Forks. Wracaem do domu tylko po to, eby Esme si o mnie nie martwia. Gdybym tego nie robi, moje ycie przypominaoby raczej ycie zjawy ni wampira. Kryjc si w cieniach, krciem si tam, gdzie mogem ledzi obiekt mojej mioci i poywk mojej obsesji, tam, gdzie mogem j obserwowa i sysze wypowiadane przez ni sowa w mylach tych szczliwcw, ktrzy mogli min j owiecani blaskiem soca, czasami przypadkowo ocierajc si o jej do. Nigdy nie reagowaa na taki kontakt cielesny ich rce miay tak sam temperatur jak jej. Moja przymusowa nieobecno w szkole nigdy nie bya dla mnie tak cik prb. Ale wygldao no to, e soce j cieszy, wic nie mogem by bardzo zy. Wszystko, co sprawiao jej przyjemno, mogo si cieszy moj aprobat. Poniedziakowego ranka podsuchaem rozmow, ktra o may wos nie zniszczya mojej pewnoci siebie i nie zmienia czasu spdzonego z

dala od niej w tortur. A jednak wszystko skoczyo si dobrze i przez reszt dnia byem w bardzo dobrym humorze. Byem zmuszony poczu niewielki szacunek do Mikea Newtona nie podda si tak po prostu i nie oddali, by wyliza swoje rany. By bardziej odwany, ni sdziem. Zamierza sprbowa jeszcze raz. Bella dotara do szkoy do wczenie. Wygldao na to, e cieszya si ze soca, poniewa usiada na jednej z rzadko uywanych awek w oczekiwaniu na dzwonek na lekcje. Jej wosy chwytay promienie soneczne w nieoczekiwany sposb pojawia si w nich rudawy odcie, ktrego nie podejrzewaem o istnienie. Mike j tam odnalaz, znw si wygupiajc. By podekscytowany i uradowany swoim szczciem. Cierpiaem mczarnie, bdc w stanie jedynie bezsilnie patrze, przywizany promieniami soca do cieni lasu. Powitaa go z wystarczajcym entuzjazmem, by wprawi go w ekstaz, a mnie w uczucie jej przeciwnie. A jednak mnie lubi. Nie umiechaaby si w ten sposb, gdyby mnie nie lubia. Zao si, e tak naprawd chciaa i ze mn na bal. Ciekawe, co byo tak wanego w Seattle Spostrzeg zmian w jej wosach. - Nigdy wczeniej nie zauwayem, e twoje wosy maj rudawy odcie. Kiedy chwyci kosmyk jej wosw dwoma palcami, przypadkowo wyrwaem z korzeniami mody wierk, na ktrym spoczywaa moja do. - Wida to tylko w socu odpara. Ku mojej wielkiej satysfakcji wzdrygna si lekko, kiedy zatkn jej kosmyk za uchem. Podczas pocztkowej rozmowy o niczym, Mike zbiera si na odwag. Przypomniaa mu o wypracowaniu, ktre mielimy odda w rod. Sdzc po jej lekko uradowanym wyrazie twarzy, swj miaa ju gotowy. Mike cakowicie o nim zapomnia, co znacznie zmniejszyo ilo wolnego czasu, ktrym dysponowa. Cholera. Jeszcze to gupie wypracowanie. Wreszcie dotar do sedna moje zby byy zacinite tak mocno, e mogyby roztrzaska granit w py lecz nawet wtedy nie mg zmusi si, by zada pytanie otwarcie. - Miaem zamiar zapyta, czy nie chciaaby gdzie wyj wieczorem. - Och powiedziaa. Chwila ciszy. Och? A co to ma znaczy? Czy ma zamiar si zgodzi? Zaraz wyglda na to, e tak naprawd o nic nie zapytaem. Przekn gono lin. - No c, moglibymy i na kolacj czy co a ja napisabym wypracowanie pniej. Gupku, to nadal nie byo pytanie. - Mike Nieopisany bl i wcieko spowodowane zazdroci byy w kadym calu tak samo silne jak w zeszym tygodniu. Zamaem kolejne drzewo,

prbujc zmusi si, by nie ruszy si z miejsca. Tak bardzo chciaem przebiec przez parking zbyt szybko dla ludzkich oczu i porwa j stamtd wykra j temu chopcu, ktrego nienawidziem w tej chwili tak bardzo, e mgbym go zabi i czerpa z tego rado. Czy zgodzi si na jego propozycj? - Nie sdz, eby to by najlepszy pomys. Znw zaczem oddycha. Moje ciao rozlunio si. W kocu Seattle byo tylko wymwk. Nie powinienem by pyta. Co ja sobie mylaem? Zao si, e chodzi o tego dziwaka Cullena - Dlaczego? spyta ponuro. - Sdz - zawahaa si. Jeli komukolwiek powtrzysz to, co ci teraz powiem, z radoci zatuk ci na mier Zamiaem si gono, syszc grob padajc z jej ust. Sjka krzykna zaskoczona i odleciaa. - Wydaje mi si, e to by zranio uczucia Jessiki. - Jessiki? co? Ale och. No dobra. Sdz e heh. Jego myli przestay by skadne. - Naprawd, Mike, jeste lepy? Podzielaem jej odczucia. Nie powinna oczekiwa, e wszyscy bd rwnie spostrzegawczy jak ona, ale akurat to byo oczywiste. Czy nie powinien by w stanie sobie wyobrazi, e Jessice byo dokadnie tak samo trudno umwi si z nim, jak jemu byo trudno zebra si na odwag, by sprbowa umwi si z Bell? To egoizm sprawia, e nie dostrzega innych. A Bella bya tak niesamolubna, e widziaa wszystko. Jessica. Hah. a. Hah. - Och zdoa wykrztusi. - Zaraz zacznie si lekcja, a ja nie mog si znowu spni - Bella wykorzystaa jego zmieszanie, by odej W tym momencie Mike sta si niewiarygodnym punktem obserwacji. Rozmylajc nad tym, doszed do wniosku, e raczej jest zadowolony z tego, e podoba si Jessice. Bya na drugim miejscu, zaraz po Belli. Myl, e jest sodka. Nieze ciako. Lepszy wrbel w garci Od tego czasu jego myli pochaniay nowe fantazje tak samo wulgarne jak te na temat Belli, ale teraz tylko mnie irytoway, a nie rozwcieczay. Nie zasugiwa na adn z nich, traktowa je niemale wymiennie. Od tej chwili trzymaem si od jego gowy z daleka. Kiedy znikaa mi z pola widzenia, kuliem si pod zimnym pniem wielkiego drzewa truskawkowego i skakaem od umysu do umysu, starajc si mie j na oku. Cieszyem si, kiedy mogem patrze oczyma Angeli Weber. Chciaem, eby istnia jaki sposb, by podzikowa jej za bycie mi osob. To, e Bella miaa cho jedn prawdziw przyjacik sprawiao, e czuem si lepiej. Obserwowaem twarz Belli z kadej strony, z ktrej mogem i dostrzegem, e znw bya smutna. To mnie zaskoczyo mylaem, e soce wystarczy, by sprawi, by na jej twarzy zagoci umiech. W czasie lunchu zauwayem, e od czasu do czasu spoglda w stron pustego

stolika Cullenw, co wprawio mnie w ekscytacj i dao mi nadziej, e by moe ona te za mn tskni. Wieczorem zamierzaa pj gdzie z dziewczynami automatycznie postanowiem j obserwowa ale ich plany zostay przeoone na pniej, kiedy Mike zaprosi Jessik na randk, ktra pocztkowo miaa by randk z Bell. Zamiast tego ruszyem wic wprost do jej domu, robic szybki przegld lasu, by upewni si, e nie ma w pobliu nikogo niebezpiecznego. Wiedziaem, e Jasper ostrzeg swojego niegdysiejszego brata, by unika miasta wskazujc na moje szalestwo jako zarwno wytumaczenie i ostrzeenie ale ja nie ryzykowaem. Peter i Charlotte nie mieli zamiaru wprowadza niechci w stosunki naszych rodzin, ale zamiary s zmienne No dobra, przesadzaem. Zdawaem sobie z tego spraw. Bella wysza na podwrko po dugiej godzinie, ktr spdzia w domu, jak gdyby wiedziaa, e j obserwuj, jakby byo jej przykro z powodu blu, ktry odczuwaem, gdy nie mogem jej zobaczy. W rce trzymaa ksik, a pod pach koc. Po cichu wdrapaem si na najwysze gazie najbliszego drzewa z widokiem na podwrko. Rozoya koc na wilgotnej trawie, a potem pooya si na nim na brzuchu i zacza kartkowa wymitoszon ksik, jakby chciaa znale miejsce, w ktrym skoczya. Zerknem jej przez rami. Ach wicej klasyki. Bya fank Jane Austen. Czytaa szybko, w powietrzu krzyujc i rozkrzyowujc kostki. Obserwowaem jak promienie soca i wiatr bawi si wsplnie w jej wosach, kiedy jej ciao nagle zesztywniao, a do zamara na kartce. Zobaczyem tylko, e dotara do rozdziau trzeciego, nim brutalnie chwycia gruby plik kartek i je przerzucia. Rzuciem okiem na stron tytuow Mansfield Park. Zacza now opowie ksika bya zbiorkiem powieci. Byem ciekaw, dlaczego tak nagle przerzucia si na co innego. Po chwili ze zoci zatrzasna ksik. Z nachmurzon min odepchna j od siebie i przewrcia si na plecy. Odetchna gboko, jakby chciaa si uspokoi, podwina rkawy i zamkna oczy. Pamitaem tre powieci, ale nie mogem sobie przypomnie niczego okropnego, co mogoby j zdenerwowa. Kolejna zagadka. Westchnem. Leaa bardzo spokojnie, poruszajc si tylko raz, by odgarn wosy z twarzy. Powieway dookoa jej gowy niczym kasztanowe strumyczki. Po chwili znw leaa bez ruchu. Jej oddech zwolni. Po kilku dugich minutach jej wargi zaczy dre. Mamrotaa przez sen. Nie mogem si oprze wytyem such, by wychwyci gosy w okolicznych domach. Dwie yki stoowe mki szklanka mleka No ju! Przerzu j przez obrcz! Auu, no ej!

Czerwona czy niebieska a moe powinnam zaoy co zwyklejszego W pobliu nie byo nikogo. Zeskoczyem na ziemi, ldujc cichutko na palcach. To byo bardzo ze i wysoce niebezpieczne. Jak protekcjonalnie osdzaem kiedy Emmetta za brak rozsdku i Jaspera za brak dyscypliny a teraz sam wiadomie amaem wszystkie zasady w dzikim uniesieniu, ktre sprawiao, e ich wyskoki zdaway si przy moim niczym. Kiedy to ja byem tym odpowiedzialnym. Westchnem, ale bez wzgldu na wszystko nadal skradaem si w stron soca. Unikaem patrzenia na siebie w blasku promieni sonecznych. Czuem si wystarczajco le z tym, e moja skra w cieniu bya nieludzka niczym kamie nie chciaem patrze na Bell i siebie rami w rami w socu. Rnica pomidzy nami bya ju teraz nie do pokonania, ju do bolesna dla mnie bez tego widoku w mojej gowie. Nie mogem jednak ignorowa tczowych iskierek odbijajcych si na jej skrze, kiedy do niej podszedem. Na widok tego zacisnem zby. Czy mgbym by wikszym dziwadem? Wyobraziem sobie jej przeraenie, gdyby otworzya teraz oczy Zaczem si wycofywa, ale mrukna co powtrnie, zatrzymujc mnie przy sobie. - Mmm mmm Nic zrozumiaego. No c, poczekam chwil. Ostronie wykradem jej ksik, wycigajc daleko rk i wstrzymujc na wszelki wypadek oddech, gdy znalazem si blisko niej. Zaczem oddycha z powrotem, kiedy oddaliem si na kilka jardw, smakujc w jaki sposb soce i otwarta przestrze wpyway na jej zapach. Wygldao na to, e ciepo sprawia, i staje si sodszy. Moje gardo zapono pragnieniem, wieym i dzikim ogniem jak dawniej, poniewa nie byo mnie przy niej zbyt dugo. Przez chwil pracowaem nad opanowaniem tego uczucia zmuszajc si do oddychania przez nos a potem otworzyem ksik. Zacza od pierwszej historii Przerzuciem szybko kilkanacie kartek a do rozdziau trzeciego Rozwanej i romantycznej, szukajc czego, co mogo by potencjalnie dranice w nadmiernie ugrzecznionej prozie Austen. Kiedy mj wzrok automatycznie zatrzyma si na moim imieniu posta Edwarda Ferrara pojawiaa si po raz pierwszy Bella znw si odezwaa. - Mmm Edward westchna. Tym razem nie przestraszyem si, e si obudzia. Jej gos by tylko niskim tsknym pomrukiem. Nie okrzykiem przeraenia, ktry z pewnoci by z siebie dobya, gdyby mnie teraz zobaczya. Rado walczya we mnie z nienawici do samego siebie. Przynajmniej o mnie nia. - Edmund, och. Zbyt blisko.

Edmund? Ha! Tak naprawd wcale o mnie nie nia, zdaem sobie spraw ponuro. Nienawi do samego siebie powrcia ze zdwojon si. nia o fikcyjnych postaciach. Taki cios dla mojej zarozumiaoci! Odoyem ksik i wycofaem w powok cieni tam, gdzie naleaem. Popoudnie mijao, a ja obserwowaem, znw czujc si bezradnie, jak sonce powoli obnia si na niebie, a wyduajce si cienie pezn w jej stron. Chciaem je odepchn, ale ciemno bya nieunikniona wreszcie j okrya. Bez wiata jej skra wygldaa zbyt blado upiornie. Jej wosy znw byy ciemne, niemale czarne na tle jej cery. Obserwowanie tego byo przeraajce - jakbym by wiadkiem speniajcych si wizji Alice. Rwny odgos bicia serca Belli by jedyn otuch to ten dwik sprawi, e ta chwila nie staa si dla mnie koszmarem. Odczuem ulg, kiedy jej ojciec wrci do domu. Niewiele z jego myli syszaem, kiedy jecha ulic w stron domu. Jaka niejasna irytacja co z przeszoci, pozostao po dniu spdzonym w pracy. Oczekiwania mieszay si z godem wydawao mi si, e nie moe doczeka si kolacji. Ale jego myli byy tak ciche i stumione, e nie mogem mie pewnoci czy mam racj. Syszaem tylko ich waniejsze punkty. Zastanawiaem si, jak brzmi jej matka jaka genetyczna kombinacja sprawia, e bya tak wyjtkowa. Bella zacza si budzi, podrywajc si do pozycji siedzcej, kiedy koa samochodu jej ojca zachrzciy na wirowym podjedzie. Rozejrzaa si dookoa jakby zaskoczon nieoczekiwan ciemnoci. Przez jedn krtk chwil jej oczy spoczy na miejscu, w ktrym si ukrywaem, ale jej wzrok szybko przesun si dalej. - Charlie? zapytaa niskim gosem, wci wpatrujc si w drzewa otaczajce niewielkie podwrko. Trzasny drzwi samochodu, a ona spojrzaa w strone, z ktrej dochodzi ten dwik. Szybko wstaa i zebraa swoje rzeczy, rzucajc jeszcze jedno spojrzenie w stron lasu. Przeskoczyem na drzewo znajdujce si bliej okna ich maej kuchni i przysuchiwaem si przebiegowi ich wieczoru. Porwnywanie sw Charliego z jego przytumionymi mylami byo bardzo ciekawe. Jego mio do jedynaczki i troska o ni byy niemale obezwadniajca, a jednak jego sowa byy zawsze zwize i zwyczajne. Przez wikszo czasu siedzieli w przyjaznej ciszy. Usyszaem, jak Bella omawia z ojcem swoje plany na jutrzejszy wieczr w Port Angeles i w trakcie suchania udoskonalaem moje wasne. Jasper nie ostrzeg Petera i Charlotte, by trzymali si z daleka od tego miasta. Mimo e wiedziaem, e poywili si niedawno i nie maj zamiaru polowa w pobliu naszego domu, chciaem j mie na oku, tak na wszelki wypadek. Poza tym, inni przedstawiciele mojego gatunku zawsze mogli si czai gdzie w pobliu. I jeszcze te wszystkie inne niebezpieczestwa

czyhajce na ludzi, nad ktrymi nigdy wczeniej zbyt wiele si nie zastanawiaem. Usyszaem, jak wypowiada na gos swoje obawy o jutrzejszy obiad ojca i umiechnem si na ten dowd mojej teorii tak, bya osob troskliw. W tym momencie oddaliem si, wiedzc, e wrc, kiedy zanie. Nie bd wchodzi z buciorami w jej prywatno, jak zrobiby to jaki tani podgldacz. Byem tu po to, by ja chroni, a nie umiecha si do niej lubienie, jak bez wtpienia zrobiby to Mike Newton, gdyby by do zwinny, by porusza si po czubkach drzew tak jak ja. Nie bd traktowa jej tak prymitywnie. Mj dom by pusty, kiedy wrciem, co mnie ucieszyo. Nie brakowao mi zaskoczonych czy uwaczajcych mi myli podajcych w wtpliwo moje zdrowie psychiczne. Emmett zostawi karteczk przyczepion do tablicy korkowej: Football na polu Rainerw przyjdziesz? Prosz! Znalazem jaki dugopis i nabazgraem Wybacz pod jego proba. W kadym razie liczba graczy zgadzaa si i beze mnie. Wybraem si na krciutkie polowanie, zaspokajajc si z mniejszymi, delikatniejszymi stworzeniami, ktre nie smakoway tak dobrze jak drapieniki. Potem przebraem si w wiee ciuchy i pobiegem z powrotem do Froks. Bella nie spaa dobrze tej nocy. Przewracaa si na ku, na jej twarzy malowa si czasem niepokj, innym razem smutek. Zastanawiaem si, jaki koszmar j nawiedza a potem uwiadomiem sobie, e moe tak naprawd nie chc tego wiedzie. Kiedy mwia, przewanie mruczaa ponurym gosem uwaczajce rzeczy na temat Forks. Tylko raz, kiedy westchna Wr, a jej do si otworzya w niemej probie mogem mie nadziej, e by moe ni o mnie. Nastpny dzie w szkole ostatni, w ktrym soce miao czyni ze mnie winia by mniej wicej taki sam jak poprzedni. Bella wydawaa si jeszcze bardziej ponura ni dzie wczeniej i zastanawiaem si, czy nie porzuci swoich planw wygldao na to, e nie jest w nastroju. Ale, bdc sob, prawdopodobnie przedoy rado swoich przyjaciek nad swoj wasn. Miaa dzi na sobie niebiesk bluzk, ktrej kolor idealnie pasowa do jej cery, sprawiajc, e wygldaa ona jak wiea mietanka. Lekcje si skoczyy i Jessica zgodzia si podwie dziewczyny Angela te miaa jecha, za co byem wdziczny. Udaem si do domu, by wzi samochd. Kiedy odkryem, e s tam Peter i Charlotte, zdecydowaem, e mog da dziewczynom jak godzink na wczeniejszy wyjazd. Nie bybym w stanie znie jazdy za nimi zgodnie z ograniczeniem prdkoci okropna myl. Wszedem drzwiami kuchennymi, kiwajc gow wymijajco gow na powitanie Esme i Emmetta, kiedy mijaem towarzystwo w salonie, i poszedem prosto do fortepianu.

A fe, wrci. Rosalie, oczywicie. Och, Edward. To okropne, e musz patrze jak tak cierpi. Rado Esme powoli zaczynay niszczy obawy. Historia miosna, ktr dla mnie przewidywaa, obracaa si z chwili na chwil coraz bardziej dostrzegalnie w tragedi. Baw si dobrze w Port Angeles dzi wieczorem, pomylaa Alice wesoo. Daj mi zna, kiedy bd moga porozmawia z Bell. Jeste aosny. Nie mog uwierzy, ze przegapie wczorajszy mecz, tylko po to, eby patrze jak kto pi, narzeka Emmett. Jasper nie powici mi adnej myli, nawet wtedy, gdy utwr, ktry graem, wyszed mi troch gwatowniej ni zamierzaem. To bya stara piosenka ze znajomym tematem niecierpliwoci. Jasper egna si ze swoimi przyjacimi, ktrzy spogldali na mnie ciekawie. Co za dziwne stworzenie, mylaa Charlotte platynowa blondynka wzrostu Alice. A by taki normalny i uprzejmy, kiedy widzielimy si ostatnio. Myli Petera wspgray z jej, tak jak to zwykle bywao w takim przypadku. To na pewno przez te zwierzta. Brak ludzkiej krwi sprawi, e w kocu oszalej, stwierdzi. Jego wosy byy tak samo jasne jak jej i prawie tak samo dugie. Byli do siebie bardzo podobni nie biorc pod uwag wzrostu, bo Peter by niemale tak wysoki jak Jasper i pod wzgldem wygldu, i pod wzgldem myli. Dobrze dobrana para, zawsze tak uwaaem. Po chwili wszyscy oprcz Esme przestali myle o mnie i graem teraz ciszej, eby nie zwraca na siebie uwagi. Przez du chwil nie powicaem im ani jednej myli, pozwalajc muzyce odcign mnie od mojego niepokoju. Byo mi trudno nie mie dziewczyn na oku i nie myle o Belli. Z powrotem zaczem si przysuchiwa ich rozmowie, gdy poegnania stay si bardziej ostateczne. - Jeli znw zobaczycie Mari mwi Jasper z lekk rezerw. przekacie jej moje dobre yczenia. Maria bya wampirzyc, ktra stworzya Jaspera i Petera Jaspera w drugiej poowie dziewitnastego wieku, Peter pniej, w latach czterdziestych dwudziestego wieku. Odwiedzia raz Jaspera, kiedy mieszkalimy w Calgary. Ta wizyta obfitowaa w wydarzenia - musielimy si natychmiast wyprowadzi. Jasper poprosi j grzecznie, by w przyszoci trzymaa si od nas z daleka. - Nie sdz, by stao si to wkrtce zamia si Peter, jako e Maria bez wtpienia bya niebezpieczna i niewiele ciepych uczu pozostao midzy nimi. W kocu Peter przyczyni si do ucieczki Jaspera, ktry zawsze by jej ulubiecem. To, e kiedy chciaa go zabi, uwaaa za nieistotny drobiazg. Ale jeli jednak do tego dojdzie, z pewnoci przeka. Teraz zaczli wymienia uciski doni, przygotowujc si do wyjazdu. Pozwoliem granej przeze mnie piosence dobiec niezadowalajcego mnie koca i pospiesznie wstaem od fortepianu.

- Charlotte, Peterze powiedziaem, kiwajc im gow. - Mio byo znw ci spotka, Edwardzie powiedziaa Charlotte gosem penym powtpiewania. Peter po prostu odkiwn mi w odpowiedzi. Szaleniec, rzuci za mn Emmett. Idiota, pomylaa Rosalie w tej samej chwili. Biedny chopak. Esme. Na koniec zbesztaa mnie Alice: Kieruj si prosto na wschd do Seattle. Nigdzie w pobliu Port Angeles. Pokazaa mi na dowd swoje wizje. Udaem, e tego nie sysz. Moje wymwki i bez tego byy do marne. Kiedy wsiadem do samochodu, poczuem si swobodniej. Mocny ryk silnika, ktry podrasowaa dla mnie Rosalie rok temu, kiedy bya w lepszym nastroju dziaa uspokajajco. Poczuem ulg bdc w ruchu, wiedzc, e znajduj si bliej Belli z kad mil, ktr pokonyway koa mojego wozu. 9. Port Angeles. Kiedy dojechaem do Port Angeles, nadal byo dla mnie za jasno. Soce znajdowao si zbyt wysoko na niebie i mimo e szyby mojego samochodu byy czarne, nie byo powodu, by niepotrzebnie ryzykowa. Powinienem by powiedzie: jeszcze bardziej niepotrzebnie ryzykowa. Miaem pewno, e dam rad odnale myli Jessiki z daleka byy goniejsze ni Angeli. A kiedy ju odszukam t pierwsz, bd w stanie usysze t drug. Gdy cienie si wydu, bd mg znale si bliej nich. Jednak na razie zjechaem za miastem na zaronit boczn drog, ktra wydawaa si rzadko uywana. Znaem mniej wicej kierunek, gdzie powinienem szuka tak naprawd w Port Angeles byo tylko jedno miejsce, gdzie mona byo kupi sukienki. Nie trwao dugo, nim znalazem Jessic obracajc si dokoa wasnej osi przed trzyczciowym lustrem. W jej pobocznym toku mylowym zobaczyem Bell chwalc dug czarn sukienk, ktr miaa wanie na sobie. Bella wci wyglda na wkurzon. Haha. Angela miaa racj Tyler niele pojecha. Ale nie mog uwierzy, e tak si tym martwi. Przynajmniej wie, e ma partnera na bal maturalny w zapasie. Co jeli Mike nie bdzie si dobrze ze mn bawi na balu i wicej mnie nie zaprosi? Co, jeli zaprosi Bell na bal maturalny? Czy zaprosiaby Mikea, gdybym niczego jej nie powiedziaa? Czy on uwaa, e ona jest ode mnie adniejsza? Czy ona uwaa, e jest ode mnie adniejsza? Wydaje mi si, e w niebieskiej ci lepiej. Naprawd podkrela twoje oczy. Jessica umiechna si do Belli z udawanym ciepem, podczas gdy tak naprawd przygldaa si jej podejrzliwie.

Czy naprawd tak sdzi? A moe chce, ebym wygldaa w sobot jak krowa? Byem ju zmczony suchaniem Jessiki. Zaczem poszukiwa w pobliu Angeli och, ale ona bya akurat w trakcie zmieniania sukienek, wic wyskoczyem szybko z jej gowy, by da jej troch prywatnoci. No c, nie byo zbyt wiele kopotw, w ktre Bella mogaby wpakowa si w sklepie. Pozwol im kupowa, a potem zapi je, kiedy skocz. Niedugo si ciemni chmury zaczynay wraca, nadcigajc z zachodu. Ujrzaem je tylko przelotnie poprzez gste korony drzew, ale widziaem, e one przyspiesz zachd soca. Powitaem je serdecznie, pragnc ich przybycia bardziej ni kiedykolwiek wczeniej. Jutro bd mg siedzie w szkole obok Belli, znw monopolizujc jej uwag w trakcie lunchu. Bd mg zada jej te wszystkie pytania, ktre mam w zanadrzu A wic bya wcieka z powodu arogancji Tylera. Widziaem to w jego gowie to, e bra to na powanie, kiedy mwi o balu maturalnym, e zgasza do niej roszczenia. Przywoaem jej wyraz twarzy z tamtego popoudnia maloway si na niej wcieko i niedowierzanie i si zamiaem. Byem ciekaw, co mu powie na ten temat. Nie chciabym przegapi jej reakcji. Czas mija powoli, kiedy czekaem na wyduenie cieni. Co jaki czas sprawdzaem Jessic jej wewntrzny gos by najatwiejszy do znalezienia, ale nie lubiem pozostawa dugo w jej gowie. Zobaczyem miejsce, gdzie planoway zje. Do czasu kolacji bdzie ju ciemno moe wybior przypadkowo t sam restauracj. Dotknem telefonu w kieszeni, mylc o zaproszeniu Alice spodobaoby si jej to, ale chciaaby te porozmawia z Bell. Nie byem pewien, czy jestem gotw, by jeszcze bardziej zwiza Bell z moim wiatem. Czy jeden wampir nie by ju wystarczajcym problemem? Znw sprawdziem Jessic. Zastanawiaa si nad biuteri, akurat zapytaa Angel o zdanie. Moe powinnam odda naszyjnik. Mam ju w domu jeden, ktry prawdopodobnie bdzie pasowa, a ju wydaam wicej ni powinnam Mama bdzie wariowa. Co ja sobie mylaam? Nie mam nic przeciwko powrotowi do sklepu. Nie sdzisz jednak, e Bella bdzie nas szuka? A to, co to ma by? Bella nie bya z nimi? Najpierw spojrzaem oczyma Jessiki, potem przerzuciem si na wzrok Angeli. Byy na chodniku przed rzdkiem sklepw, wanie odwracay si, by zawrci. Belli nie byo nigdzie w zasigu wzroku. Och, kogo obchodzi Bella? Pomylaa Jess niecierpliwie, nim odpowiedziaa na pytanie Angeli: Nic jej nie bdzie. Dotrzemy do restauracji z duym zapasem czasu, nawet jeli zawrcimy. W kadym razie, wydaje mi si, e chciaa poby sama. Zobaczyem krtki obraz ksigarni, do ktrej wedug Jessiki miaa pj Bella. Popieszmy si w takim razie, powiedziaa Angela. Mam nadziej, e Bella nie myli, e j olaymy. Bya dla mnie taka mia w

samochodzie jest naprawd urocz osob. Ale przez cay dzie wydawaa si troch smutna. Zastanawiam si, czy to nie przez Edwarda Cullena. Zao si, e to dlatego pytaa o jego rodzin Powinienem by bardziej si wsuchiwa. Co przegapiem? Bella wdrowaa gdzie na wasn rk i pytaa o mnie? Angela skupia si teraz na Jessice ktra gadaa o tym idiocie, Mikeu i nie mogem niczego wicej z niej wydoby. Oceniem poziom wiata. Soce wkrtce schowa si za chmurami. Jeli zostan po zachodniej stronie drogi, gdzie budynki rzucaj cie na ulic Zaczynaem si denerwowa, kiedy jechaem opustoszaymi ulicami do centrum miasta. To nie byo co, co braem pod uwag Bella wdrujca po miecie na wasn rk i nie miaem pojcia, jak j znale. Powinienem by to rozway. Znaem dobrze Port Angeles. Pojechaem prosto do ksigarni, ktr zobaczyem w gowie Jessiki, majc nadziej, e moje poszukiwania nie potrwaj dugo, a jednoczenie wtpic, e bdzie to tak proste. Czy Bella kiedykolwiek co mi uatwiaa? Oczywicie, niewielki sklepik by pusty, jeli nie liczy anachronicznie ubranej kobiety za lad. Nie wygldao to na miejsce, ktre mogoby zainteresowa Bell za bardzo w stylu New Age dla tak praktycznej osoby. Zastanawiaem si, czy w ogle wesza do rodka. Bya tam plama cienia, w ktrej mogem zaparkowa dziki niej powstaa ocieniona alejka prowadzca prosto do daszku nad sklepem. Naprawd nie powinienem tego robi. Wczenie si w cigu dnia nie byo bezpieczne. Co, jeli przejedajcy samochd w zym momencie odbije wiato w kierunku tego ocienionego miejsca? Ale nie wiedziaem, jak inaczej szuka Belli! Zaparkowaem i wysiadem z samochodu, trzymajc si najgbszego cienia. Wszedem szybko do sklepu, wyczuwajc saby lad zapachu Belli w powietrzu. Bya tu, na chodniku, ale wewntrz sklepu nie pozosta nawet najmniejszy lad jej woni. - Witam! W czym mog? zacza mwi sprzedawczyni, ale ja byem ju za drzwiami. Podyem za zapachem Belli tak daleko jak pozwoli mi cie, zatrzymujc si, kiedy stanem na skraju wiata sonecznego. Czuem si taki bezsilny! uwiziony na skraju linii midzy wiatem a ciemnoci, ktra rozcigaa si wzdu chodnika przede mn. Tak ograniczony! Mogem tylko zgadywa, e kontynuowaa marsz wzdu ulicy, kierujc si na poudnie. Nie byo tam zbyt wiele. Zgubia si? C, to nie byoby jako bardzo nie w jej stylu. Wsiadem z powrotem do samochodu i jedziem wolno ulicami, szukajc jej. Wysiadem w kilku innych plamach cienia, ale wyapaem jej zapach tylko jeszcze jeden raz, a jego kierunek mnie zadziwi. Gdzie staraa si doj?

Kilka razy przejechaem tras pomidzy ksigarni a restauracj, majc nadziej, e spotkam j po drodze. Jessica i Angela byy ju na miejscu, prbujc si zdecydowa, czy zamawia, czy czeka na Bell. Jessica naciskaa, by zamawia natychmiast. Zaczem przemyka przez myli nieznajomych, obserwowa przez ich oczy. Z pewnoci kto musia j zobaczy. Niepokoiem si coraz bardziej i bardziej, im duej pozostawaa nieobecna. Nigdy wczeniej nie zastanawiaem si, jak trudna moe si okaza do odnalezienia w takiej chwili, jak ta teraz kiedy bya poza zasigiem mojego wzroku i poza normalnymi miejscami, w ktrych przebywaa. Nie podobao mi si to. Chmury pojawiy si ju na horyzoncie i za kilka minut bd wolny, bd mg wyledzi j na pieszo. Wtedy nie potrwa to dugo. Moja bezsilno w tej chwili bya spowodowana tylko i wycznie socem. Jeszcze tylko moment, a przewaga znw bdzie po mojej stronie i to ludzki wiat stanie si bezsilny. Kolejny umys, jeszcze jeden Tak wiele trywialnych myli. myl, e may ma kolejn infekcj ucha Czy to byo 640 czy 604? Znw si spnia. Powinnam mu powiedzie Oto nadchodzi! Aha! W kocu odnalazem jej twarz. Nareszcie kto j zauway! Moja ulga trwaa tylko przez uamek sekundy, bo odczytaem dokadniej myli mczyzny, ktry syci wzrok widokiem jej twarzy w ciemnoci. Jego umys by dla mnie obcy, a jednoczenie nie cakowicie nieznany. Kiedy polowaem na dokadnie takie myli. - NIE! ryknem, a z mojego garda dobya si salwa warkni. Wcisnem peda gazu do koca, ale gdzie miaem jecha? Znaem mniej wicej lokalizacj jego myli, ale ta znajomo nie bya wystarczajca. Jeszcze co, musiao by co znak drogowy, fasada sklepu, cokolwiek w zasigu jego wzroku, co zdradzioby mi, gdzie dokadnie si znajduje. Ale Bella krya si gboko w cieniu, a jego oczy skupiay si wycznie na jej przeraonym wyrazie twarzy i cieszyy si jej strachem. Jej oblicze zlewao si w jego umyle z wspomnieniami innych twarzy. Bella nie by jego pierwsza ofiar. Moje warknicia zatrzsy samochodem, ale mnie nie rozproszyy. Nie byo okien w cianie za jej plecami. Przemysowe okolice oddalone od gciej zaludnionej dzielnicy handlowej. Opony mojego samochodu zapiszczay, gdy skrciem gwatownie przy wyprzedzaniu innego pojazdu, kierujc si w stron tego, co miaem nadziej, byo waciwym kierunkiem. Zanim tamten kierowca zatrbi, byem ju daleko przed nim. Ach, jak si trzsie! Mczyzna zachichota w oczekiwaniu. Strach by czym, co go przycigao, czym, co sprawiao mu rado.

- Trzymaj si ode mnie z daleka jej gos by niski i rwny, krzyczaa. - Nie bd taka, cukiereczku. Obserwowa, jak wzdryga si na dwik haaliwego miechu dobiegajcego z innej strony. Zirytowa go haas Zamknij si, Jeff! pomyla ale podoba mu si sposb, w jaki zadraa. To go podekscytowao. Zaczyna wyobraa sobie, jak bdzie prosi, baga Nie zauwayem, e byli tam jeszcze inni, dopki nie usyszaem gonego miechu. Przeczesywaem myli dookoa niego, desperacko szukajc czego, co mgbym wykorzysta. Stawia w jej stron pierwszy krok, naprajc minie rk. Myli wok niego nie byy takim szambem jak te w jego gowie. Wszyscy byli z lekka pijani i aden nie zdawa sobie sprawy, jak daleko sigay plany mczyzny, ktrego nazywali Lonnie. Po prostu lepo za nim podali. Obieca im troch zabawy Jeden z nich spojrza nerwowo na wylot ulicy nie chcia zosta przyapany na nkaniu dziewczyny i da mi to, czego potrzebowaem. Rozpoznaem skrzyowanie, na ktre patrzy. Przejechaem na czerwonym wietle, wciskajc si w idealnie szerok dziur pomidzy dwoma samochodami. Zabrzmiay za mn klaksony. Telefon zawibrowa w mojej kieszeni. Zignorowaem to. Lonnie porusza si powoli w kierunku dziewczyny, potgujc napicie i strach, ktry go pobudza. Czeka na jej krzyk, przygotowujc si na jego smak. Ale Bella zacisna zby i zbieraa si w sobie. By zaskoczony oczekiwa, e sprbuje ucieczki. Zaskoczony i troch rozczarowany. Lubi ciga swoje ofiary, pocigaa go adrenalina polowania. Ta jest odwana. Moe to i lepiej walka bdzie lepsza. Byem przecznic dalej. Ten potwr by teraz w stanie usysze ryk mojego silnika, ale nie zwraca na niego uwagi, zbyt skupiony na swojej ofierze. Zobaczymy, czy spodoba mu si polowanie, kiedy to on bdzie ofiar. Zobaczymy, co sdzi na temat mojego stylu polowania. W innej czci mojej gowy, ju przebieraem w szerokim wachlarzu tortur, ktrych byem wiadkiem jako czonek stray obywatelskiej, szukajc tej najbardziej bolesnej. Bdzie za to cierpia. Bdzie skrca si z blu w mczarniach. Pozostali umr po prostu za swj udzia w tym wydarzeniu, ale potwr o imieniu Lonnie bdzie baga o mier, nim mu j ofiaruj. By ju na jezdni, wci idc w jej stron. Wyjechaem ostro zza rogu, wiata samochodu oblay scen i sprawiy, e mczyni zatrzymali si na miejscach. Mgbym przejecha ich przywdc, ktry odskoczy mi z drogi, ale to byaby zbyt prosta mier dla niego. Pozwoliem, by samochd obrci si dookoa tak, e byem twarz do kierunku, z ktrego przyjechaem, a drzwi od strony pasaera znalazy

blisko Belli. Otworzyem je jednym pchniciem, a ona ju biega w stron samochodu. - Wsiadaj warknem. Co, do cholery? Wiedziaem, e to zy pomys! Ona nie jest sama. Powinienem ucieka? Wydaje mi si, e zaraz zaczn wymiotowa Bella wskoczya do samochodu bez wahania, zatrzaskujc za sob drzwi. Wtedy spojrzaa na mnie z najbardziej ufnym wyrazem twarzy, jaki kiedykolwiek widziaem u czowieka i wszystkie moje plany pene agresji runy. Zabrao mi to o wiele, wiele mniej ni sekund, by zrozumie, e nie mog zostawi jej w samochodzie, by rozprawi si z tymi czterema mczyznami na ulicy. Co, miabym jej powiedzie, eby nie patrzya? Ha! Czy kiedykolwiek robia to, o co j prosiem? Czy kiedykolwiek robia to, co byo bezpieczne? Czy mgbym odcign ich poza zasig jej wzroku i zostawi j tutaj sam? Mogem powtpiewa, e kolejny niebezpieczny czowiek grasowaby na ulicach Port Angeles, ale w to, e pojawi si ten pierwszy te powtpiewaem! Jak magnes przycigaa w swoj stron wszystkie niebezpieczestwa. Nie mogem pozwoli, by znalaza si poza zasigiem mojego wzroku. Poczuem si jak cz tego przycigania w jej kierunku, kiedy przypieszaem, zabierajc j od jej przeladowcw gapicych si za moim samochodem z minami penymi niezrozumienia. Ona nie zda sobie sprawy z mojej chwili wahania. Uzna, e plan od pocztku obejmowa ucieczk. Nie mogem go nawet uderzy samochodem. To by j wystraszyo. Pragnem jego mierci tak wciekle, e to pragnienie dzwonio mi w uszach, osnuwao oczy mg, czuem jego smak na jzyku. Moje minie napray si z jego powodu, z jego godu, jego potrzeby. Musiaem go zabi. Obedr go powoli ze skry, kawaek po kawaku, oderw skr od minia, misie od skry Ale dziewczyna jedyna dziewczyna na wiecie trzymaa si kurczowo fotela obiema domi, wpatrujc si we mnie. Jej oczy wci byy szeroko otwarte i cakowicie przepenione zaufaniem. Zemsta bdzie musiaa poczeka. - Zapnij pasy rozkazaem. Mj gos by szorstki z nienawici i dzy krwi. Nie zwykej dzy krwi. Nie pohabi samego siebie, pozbywajc si tej czci czowieczestwa, ktra bya we mnie. Zapia pas, podskakujc lekko na dwik jego kliknicia. Ten cichutki dwik sprawi, e podskoczya, ale nie zadraa ani razu, gdy jechaem przez miasto, ignorujc wszystkie przepisy ruchu drogowego. Czuem, e na mnie patrzy. Wydaa mi si dziwnie odprona. To nie miao dla mnie sensu nie po tym, przez co przesza. - Wszystko w porzdku? spytaa. Jej gos by zachrypnity z powodu stresu i strachu.

Ona chciaa wiedzie, czy ze mn wszystko w porzdku? Przez uamek sekundy zastanawiaem si nad tym pytaniem. Nie do dugo, by zauwaya ten moment zawahania. Czy wszystko byo ze mn w porzdku? - Nie zdaem sobie spraw, a mj gos wrza z gniewu. Zawiozem j na t sam nieuywan drog, przy ktrej spdziem popoudnie, sprawujc nad ni nadzr, ktry mgby stan do konkursu na najgorzej sprawowan opiek na wiecie. Pod drzewami byo teraz czarno. Byem tak wcieky, e moje ciao zamaro cakowicie nieruchome. Moje lodowate donie a wierzbiy, by zmiady jej napastnika, zetrze go na taki py, e jego ciao nigdy nie mogoby zosta zidentyfikowane Ale to oznaczaoby, e musiabym j tutaj zostawi sam, bez opieki w ciemn noc. - Bello? spytaem przez zby. - Tak? odpowiedziaa ochrypym gosem. Odchrzkna. - Nic ci nie jest? to byo teraz najwaniejsze, numer jeden na icie priorytetw. Zemsta bya rzecz drugorzdn. Wiedziaem o tym, ale moje ciao wypenia tak wielki gniew, e a nie do pomylenia. - Nic jej gos by nadal niewyrany bez wtpienia ze strachu. A skoro tak nie mogem jej zostawi. Nawet jeli nie byaby z jakiego rozwcieczajcego powodu w cigym niebezpieczestwie z powodu jakich artw, ktry kosmos sobie ze mnie robi nawet gdybym mg mie pewno, e bdzie cakowicie bezpieczna w czasie mojej nieobecnoci, nie mgbym jej zostawi samej w ciemnoci. Musi by taka przeraona. Ale ja nie miaem warunkw, eby j pocieszy nawet gdybym wiedzia, jak to zrobi. Z pewnoci wyczuwaa promieniujc ze mnie agresj, to akurat byo oczywiste. Przestraszybym j jeszcze bardziej, gdybym nie mg uspokoi tej dzy mordu buzujcej we mnie. Musiaem pomyle o czym innym. - Rozprosz mnie jako poprosiem. - Sucham? Ledwo kontrolowaem si na tyle, by wytumaczy, czego potrzebuj. - Po prostu gadaj o czym mao istotnym, a si uspokoj poinstruowaem j z nadal zacinit szczk. Tylko fakt, e mnie potrzebowaa, trzyma mnie w samochodzie. Syszaem myli tamtego faceta, jego rozczarowanie i zo Wiedziaem, gdzie go znale Zamknem oczy, aujc, e wci jestem w stanie patrze - Hm zawahaa si, prbujc doszuka si jakiego sensu w mojej probie, jak to sobie wytumaczyem. Jutro przed lekcjami mam zamiar przejecha Tylera Crowleya? dodaa, jakby to byo pytanie. Tak, to byo to, czego potrzebowaem. To jasne, e Bella wymylia co nieoczekiwanego. Tak jak bywao ju wczeniej, groba przemocy

dobywajca si z jej ust bya komiczna po prostu wstrzsajco mieszna. Gdybym nie paa dz mordu, rozemiabym si. - Dlaczego? warknem, eby zmusi j do kontynuowania. - Opowiada na prawo i lewo, e idzie ze mn na bal maturalny odpara, a jej gos przepeniony by tym jej gniewem kociaka-tygrysa. Albo jest szalony, albo chce mi jako zadouczyni to, e prawie mnie zabi w zeszy no, pamitasz dodaa sucho. i wydaje mu si, e bal maturalny jest jako odpowiedni, eby to zrobi. Myl, e jeli ja zagro jego yciu, bdziemy kwita, a on nie bdzie mg nadal stara si mi to zrekompensowa. Nie potrzebuj wrogw i moe Lauren si odczepi, jeli on da sobie ze mn spokj. By moe bd jednak musiaa skasowa jego Sentr kontynuowaa, teraz ju z namysem. Jeli nie bdzie mia samochodu, nie bdzie te mg zabra nikogo na bal To, e zobaczyem, jak czasem opacznie pojmuje rzeczy, byo zachcajce. Upr Tylera nie mia adnego zwizku z wypadkiem. Wydawao si, e nie zdaje sobie sprawy z uroku, ktry miaa dla ludzkich chopcw ze szkoy. Czy z tego, ktry miaa dla mnie te nie? Och, to dziaao. Jej zaskakujcy sposb mylenia by zawsze absorbujcy. Zaczynaem odzyskiwa nad sob kontrol, widzie co poza zemst i torturami - Syszaem co o tym powiedziaem jej. Przestaa mwi, a ja potrzebowaem tego, by kontynuowaa. - Syszae? spytaa niedowierzajco. A potem jej gos wypenia jeszcze wiksza irytacja. Jeli bdzie sparaliowany od szyi w d, te nie bdzie mg i. aowaem, e nie ma sposobu, bym mg namwi j do dalszego groenia mierci i urazami ciaa, i nie wyszed jednoczenie na wariata. Nie moga wymyli lepszego sposobu, by mnie uspokoi. A jej sowa w jej przypadku tylko sarkazm i hiperbolizacja stanowiy upomnienie, ktrego w tej chwili bardzo potrzebowaem. Westchnem i otworzyem oczy. - Lepiej ci ju? spytaa agodnie. - Nie do koca. Tak, byem spokojniejszy, ale nie byo mi nic a nic lepiej. Wanie zdaem sobie spraw, e nie mog zabi tego potwora o imieniu Lonnie, a nadal pragnem tego niemal najmocniej na wiecie. Niemal. Jedyn rzecz, ktrej w tej chwili pragnem bardziej ni popeni wysoce uzasadnione morderstwo, bya ta dziewczyna. I, mimo e nie mogem jej mie, samo marzenie o tym sprawio, e nie mogem i dzi wieczorem na imprez z zabijaniem niewane, e byoby to dziaanie obronne. Bella zasugiwaa na kogo lepszego ni morderca. Spdziem siedem dekad, starajc si by kim innym ni zabjca czymkolwiek innym od zabjcy. Te lata wysiku nigdy nie bd mogy sprawi, e bd wart dziewczyny siedzcej obok mnie. A jednak czuem, e gdybym powrci do tego ycia ycia mordercy nawet na jedn noc, z pewnoci na zawsze znalazaby si poza moim zasigiem. Nawet

gdybym nie napi si jej krwi nawet gdybym nie mia dowodu na to jarzcego si na czerwono w moich oczach czy odczuaby rnic? Staraem si by dla niej do dobry. Ten cel by niemoliwy do osignicia. Ale bd si stara. - Co si dzieje? szepna. Jej oddech wypeni mj nos i to przypomniao mi, dlaczego na ni nie zasuguj. Po tym wszystkim, nawet z tym, jak bardzo j kochaem nadal sprawiaa, e linka napywaa mi do ust. Dam jej tyle szczeroci, ile bd mg. Jestem jej to winien. - Czasami mam problem z nerwami, Bello wygldaem przez okno w ciemn noc, pragnc, by usyszaa zgroz nieodczn moim sowom, a z drugiej strony, by jej si to nie udao. W sumie, bardziej, eby jej si nie udao. Uciekaj, Bello, uciekaj. Zosta, Bello, zosta. Ale nie byoby zbyt pomocne, gdybym tam wrci i zapolowa na tych - Sama myl o tym niemal wypchna mnie z samochodu. Wziem gboki oddech, pozwalajc jej zapachowi przypali moje gardo. A przynajmniej, staram si przekona samego siebie, e by nie byo. - Ach. Nie powiedziaa nic wicej. Jak wiele usyszaa w moich sowach? Ukradkiem rzuciem na ni okiem, ale jej twarz bya nie do odczytania. By moe z powodu przeraenia. No c, przynajmniej nie krzyczaa. Jeszcze nie. Przez chwil byem cicho. Walczyem z sob, starajc si by tym, kim powinienem. Kim nie mogem by. - Jessica i Angela bd si martwi powiedziaa cicho. Jej gos by bardzo spokojny, a ja nie wiedziaem, jak to moliwe. Czy bya w szoku? Moe wydarzenia dzisiejszego wieczoru jeszcze do niej w peni nie dotary. Miaam si z nimi spotka. Czy chciaa si znale z dala ode mnie? A moe obawiaa si, e jej przyjaciki si martwi? Nie odpowiedziaem jej, ale zapaliem samochd i zabraem j z powrotem. Z kadym calem, z ktrym zbliaem si do miasta, byo mi trudniej trzyma si wyznaczonego celu. Byem tak blisko tego mczyzny Skoro byo to niemoliwe skoro nigdy nie bd zasugiwa na t dziewczyn czy by sens pozwoli mu odej bez kary? Z pewnoci mog sobie pozwoli na tak niewiele Nie. Nie poddawaem si. Jeszcze nie teraz. Pragnem jej zbyt mocno, by si podda. Bylimy ju w restauracji, w ktrej umwia si z dziewczynami, nim zdoaem uchwyci sens moich wasnych myli. Jessica i Angela skoczyy ju je i teraz naprawd martwiy si o Bell. Miay wanie i jej poszuka i szy ju ciemn ulic. To nie bya dobra noc, by chodziy same - Skd wiedziae gdzie? przeszkodzio mi niedokoczone pytanie Belli i zdaem sobie spraw, e palnem kolejn gaf. Byem zbyt

rozproszony, by pamita, eby zapyta j, gdzie umwia si z koleankami. Ale, zamiast dokoczy swoje pytanie i da odpowiedzi, Bella tylko potrzsna gow i umiechna si pumiechem. Co to oznaczao? No c, nie miaem czasu, by gowi si nad jej dziwn akceptacj mojej wiedzy. Otworzyem swoje drzwiczki. - Co robisz? spytaa, w jej gosie pobrzmiewao zaskoczenie. Nie spuszczam ci z oka. Nie pozwalam sobie na samotno dzi wieczorem. W tej wanie kolejnoci. - Zabieram ci na kolacj. C, to powinno by ciekawe. Wieczr wyglda na zupenie inny ni w ten, podczas ktrego zastanawiaem si, czy nie zaprosi Alice i udawa, e przez przypadek wybralimy t sam restauracj co Bella i jej przyjaciki. A teraz, tu wanie staem, praktycznie na randce z t dziewczyn. Tyle e to si nie liczyo, bo nie daem jej szansy, eby moga odmwi. Zanim zdyem okry samochd, otworzya swoje drzwiczki ju do poowy zazwyczaj poruszanie si w niepodejrzanej prdkoci nie byo tak frustrujce zamiast poczeka, bym ja to zrobi. Czy to dlatego, e nie przywyka, by traktowano j jak dam, czy dlatego, e nie uwaaa mnie za dentelmena? Poczekaem, a do mnie doczy, niepokojc si coraz bardziej, kiedy dziewczyny oddalay si w stron ciemnego rogu ulicy. - Zatrzymaj Jessik i Angel, nim je te bd musia wyledzi rozkazaem szybko. Nie sdz, e bd w stanie si powstrzyma, jeli znw wpadn na tych twoich innych przyjaci. Nie, nie bybym na to do silny. Zadraa, ale szybko si pozbieraa. Zrobia p kroku za nimi i zawoaa gono: - Jess! Angela! - Odwrciy si, a ona zamachaa rk nad swoj gow, by przycign ich uwag. Bella! Ach, jest bezpieczna! pomylaa Angela z ulg. Mocno spniona! marudzia Jessica, ale i ona bya wdziczna, e Bella si nie zgubia i jest w jednym kawaku. To sprawio, e polubiem j troch bardziej ni wczeniej. Podbiegy z powrotem i nagle si zatrzymay zaszokowane, kiedy zobaczyy mnie obok Belli. Uuuuu! Pomylaa zaskoczona Jessica. Cholera, niemoliwe! Edward Cullen? Czy odczya si od nas, eby go znale? Ale dlaczego pytaaby w takim razie, czy nie ma ich w miecie, skoro wiedziaa, e jest tutaj Zobaczyem na krtko zawstydzony wyraz twarzy Belli, kiedy pytaa Angel, czy mojej rodziny czsto nie ma w szkole. Nie, nie moga o tym wiedzie, zdecydowaa Angela. Myli Jessiki galopoway od zaskoczenia do podejrze. Bella co przede mn ukrywa.

- Gdzie bya? spytaa natarczywie, wpatrujc si w Bell, ale spogldajc na mnie ktem oka. - Zgubiam si. A potem wpadam na Edwarda powiedziaa, machajc jedn rk w moj stron. Jej ton by zadziwiajco zwyczajny. Jakby to naprawd byo wszystko, co si stao. Musi by w szoku. To jedyne wyjanienie dla jej spokoju. - Czy nie bdzie wam przeszkadzao, jeli do was docz? spytaem, eby by grzecznym. Wiedziaem, e ju jady. Cholercia, ale jest sodki! pomylaa Jessica, a jej myli stay si nagle z lekka niezborne. Myli Angeli nie byy duo bardziej spjne. Szkoda, e ju jadymy. a. Po prostu a. A teraz: dlaczego to nie dziaao na Bell? - Yyy pewnie zgodzia si Jessica. Angela zmarszczya brwi. - Hm, Bello, waciwie zjadymy, kiedy czekaymy na ciebie przyznaa. Przepraszamy. Co? Zamknij si! Jess poskarya si w swoim wntrzu. Bella swobodnie wzruszya ramionami. Tak na luzie. Zdecydowanie bya w szoku. - Nic nie szkodzi. Nie jestem godna. - Myl, e powinna co zje nie zgodziem si. Potrzebowaa cukru w krwioobiegu mimo e pachnia sodko nawet teraz, pomylaem kwano. Przeraenie spynie na ni nagle, a pusty odek nie pomoe. atwo mdlaa, wiedziaem o tym z wasnego dowiadczenia. Dziewczyny nie bd w niebezpieczestwie, jeli pojad prosto do domu. Zagroenie nie idzie za nimi krok w krok. I wolabym zosta sam na sam z Bell o ile ona chciaa zosta sam na sam ze mn. - Macie co przeciwko temu, bym to ja odwiz dzi Bell do domu? powiedziaem do Jessiki, nim Bella mogaby odpowiedzie. Dziki temu nie bdziecie musiay czeka, kiedy bdzie jada. - Hm, nie ma problemu, jak sdz - Jessica wpatrywaa si z uporem w Bell, szukajc jakiego znaku, e ona tego wanie chce. Chciaabym zosta ale prawdopodobnie ona chce go dla siebie. Kto by nie chcia? pomylaa Jess. Jednoczenie patrzya, jak Bella puszcza jej oczko. Bella pucia oczko? - Dobrze powiedziaa szybko Angela, pragnc jak najszybciej usun si z drogi, skoro tego chciaa Bella. A wygldao na to, e tego wanie chce. Do zobaczenia jutro, Bello Edwardzie walczya ze swoim gosem, by wypowiedzie moje imi normalnym tonem. Potem chwycia do Jessiki i zacza j odholowywa. Bd musia znale jaki sposb, by jej za to podzikowa. Niedaleko sta samochd Jessiki owietlony krgiem wiata padajcym z ulicznej latarni. Bella patrzya za nimi uwanie, dopki nie wsiady do samochodu, a pomidzy jej brwiami bya maa zmarszczka

spowodowana zmartwieniem miaa wic pen wiadomo niebezpieczestwa, w ktrym si znajdowaa. Jessica pomachaa rk, odjedajc, a Bella jej odmachaa. Gdy samochd znikn z widoku, wzia gboki wdech i odwrcia si, by na mnie spojrze. - Naprawd nie jestem godna powiedziaa. Dlaczego czekaa, a odjad, nim to powiedziaa? Czy naprawd chciaa by ze mn sam na sam nawet teraz, kiedy bya wiadkiem mojego morderczego gniewu? Czy tak byo, czy nie, musiaa co zje. - Zrb to dla mnie poprosiem. Przytrzymaem dla niej drzwi restauracji i czekaem. Westchna i wesza do rodka. Szedem obok niej a do podestu, na ktrym czekaa hostessa. Bella wci wydawaa si cakowicie opanowana. Chciaem dotkn jej doni, czoa, by sprawdzi temperatur. Ale moja do odrzuciaby j, tak samo jak wczeniej. O mj Boe gony wewntrzny gos hostessy wdar si w moj wiadomo. Mj Boe. Wygldao na to, e tego wieczoru wszystkie gowy bd si za mn odwraca. A moe to ja zauwaaem to bardziej ni zwykle, bo tak bardzo pragnem, by Bella patrzya na mnie w ten sposb? Zawsze bylimy atrakcyjni dla naszych ofiar. Nigdy wczeniej tak wiele o tym nie mylaem. Zwykle chyba e tak, jak w przypadku takich ludzi jak Shelley Cope czy Jessica Stanley, dziaaa ciga rutyna, ktra zacieraa obaw strach pojawia si do szybko po pocztkowym pocigu - Stolik dla dwojga? podpowiedziaem, gdy hostessa si nie odezwaa. - Ach, tak, oczywicie. Witajcie w La Bella Italia Mmm, jak gos! Prosz i za mn. Jej myli byy zajte kalkulacjami: moe jest jego kuzynk. Nie moe by jego siostr, nie s do siebie w ogle podobni. Ale zdecydowanie s rodzin. On nie moe by z ni. Ludzkie oczy byy lepe, nic nie widziay waciwie. Jak ta kobieta o ograniczonym umyle moga uwaa moje fizyczne powaby przynty dla ofiary za tak atrakcyjne, a jednoczenie by niezdoln, by ujrze delikatn perfekcj dziewczyny obok mnie? No c, na wszelki wypadek nie ma sensu jej pomaga, pomylaa hostessa i poprowadzia nas do rodzinnego stolika w rodku najbardziej zatoczonej czci restauracji. Czy mog da mu mj numer, kiedy ona jest z nim? medytowaa. Wycignem banknot z tylnej kieszeni spodni. Ludzie stawali si niezmiennie pomocni, kiedy w gr wchodziy pienidze. Bella bez adnych obiekcji zajmowaa ju miejsce, ktre wskazaa hostessa. Potrzsnem gow, a ona zawahaa si, przechylajc gow z ciekawoci. Taak, dzisiejszego wieczoru bdzie bardzo ciekawa. Tum nie bdzie idealnym miejscem na t rozmow.

- Moe co bardziej odosobnionego? poprosiem hostess, wrczajc jej pienidze. Jej oczy rozszerzyy si w zaskoczeniu, a potem zwziy, gdy jej palce zacisny si na napiwku. - Pewnie. Rzucia okiem na banknot, gdy prowadzia nas w stron cianki dziaowej. Pidziesit dolcw za lepszy stolik? Jest te bogaty. To ma sens zao si, e jego kurtka kosztuje wicej ni moja ostatnia wypata. Cholera. Dlaczego on pragnie odosobnienia z ni? Zaoferowaa nam stolik w cichym kcie restauracji, gdzie nikt nie bdzie nas w stanie zobaczy zobaczy Belli reakcji na to, cokolwiek jej powiem. Nie miaem pojcia, co bdzie chciaa usysze dzi wieczorem. I co z tego jej powiem. Jak duo zgada? Jakie wyjanienie dla dzisiejszych wypadkw znalaza? - Jak ten? spytaa hostessa. - Idealnie powiedziaem i, czujc lekk irytacj z powodu jej penego urazy stosunku do Belli, umiechnem si do niej szeroko, ukazujc zby. Niech zobaczy mnie w caej okazaoci. aaa. - Kelnerka zaraz si pojawi Nie moe by prawdziwy. To musi by sen. Moe ona zniknie moe napisz swj numer keczupem na jego talerzu odesza, przychylajc si lekko na jedn stron. Dziwne. Nadal nie bya przeraona. Nagle przypomnia mi si Emmett, dokuczajcy mi w stowce kilka tygodni temu: zao si, e ja mgbym j bardziej przestraszy. Czy traciem z nut swojej natury? - Naprawd nie powiniene tego robi peen dezaprobaty gos Belli wdar si w moje myli To nie fair. Wpatrywaem si w jej peen krytyki wyraz twarzy. Co miaa na myli? W ogle przecie nie przestraszyem hostessy, pomimo mojego zamiaru. - Robi czego? - Mci tak w gowach ludziom prawdopodobnie ona hiperwentyluje teraz w kuchni. Hm, bya bardzo blisko prawdy. Hostessa bya teraz tylko poowicznie w peni zdrowych zmysw, niespjnie zdajc relacj na mj temat swojej przyjacice-kelnerce. - No, daj spokj Bella zgania mnie, kiedy nie odpowiedziaem od razu. Przecie musisz zdawa sobie spraw z tego, jaki masz wpyw na ludzi. - Mc ludziom w gowach? to by ciekawy sposb na okrelenie tego. Waciwy na dzisiejszy wieczr. Zastanawiaem si skd ta rnica - Nie zauwaye? spytaa, nadal bya krytyczna. Wydaje ci si, e wszyscy dostaj to, czego chc, tak atwo?

- Czy tobie te mac w gowie? daem upust swojej ciekawoci na gos, a potem sowa ju zostay wypowiedziane i byo za pno, by je odwoa. Ale zanim miaem czas gorzko poaowa, e powiedziaem to na gos, odpowiedziaa: - Do czsto a jej policzki zarowiy si. Mciem jej w gowie. Moje ciche serce spucho od nadziei wikszej ni czuem kiedykolwiek wczeniej. - Witajcie powiedzia kto kelnerka - przedstawiajc si. Jej myli byy gone i bardziej jednoznaczne ni hostessy, ale j wyciszyem. Zamiast sucha, wpatrywaem si w twarz Belli, obserwujc jak krew kry pod jej skr, zauwaajc teraz nie palcy ogie w gardle, ale raczej sposb, w jaki to rozwietlao jej twarz, jak to przycigao uwag do kremowego odcienia jej skry Kelnerka chciaa czego ode mnie. Aaa, zapytaa, co chcemy do picia. Nadal wpatrywaem si w Bell, wic kelnerka niechtnie te odwrcia si, by na ni spojrze. - Wezm col? powiedziaa, jakby proszc o pozwolenie. - Dwie cole poprawiem. Pragnienie normalne, ludzkie pragnienie byo oznak szoku. Upewni si, e ma dodatkow dawk cukru z napoju w swoim organizmie. Jednake wygldaa zdrowo. Bardziej ni zdrowo. Wygldaa promiennie. - Co? spytaa natarczywie. Pewnie zastanawiaa si, dlaczego si w ni wpatruj. Byem niejasno wiadom, e kelnerka znika. - Jak si czujesz? spytaem. Zamrugaa oczami zaskoczona pytaniem. - Nic mi nie jest. - Nie krci ci si w gowie, nie jest ci niedobrze albo zimno? - A powinno? bya jeszcze bardziej skonfundowana. - No c, waciwie czekam, a wpadniesz w szok - umiechnem si lekko, oczekujc, e zaprzeczy. Nie bdzie chciaa, by kto si o ni troszczy. Zabrao jej chwil, nim mi odpowiedziaa. Jej oczy byy lekko zamglone. Wygldaa tak czasami, gdy si do niej umiechaem. Czy wanie mciem jej w gowie? Bardzo chciabym w to uwierzy. - Nie sdz, e co takiego si stanie. Zawsze byam dobra w tumieniu w sobie nieprzyjemnych rzeczy odpara na lekkim bezdechu. Czy to oznaczao, e miaa duo do czynienia z nieprzyjemnymi rzeczami? Czy jej ycie zawsze byo takie niebezpieczne? - Nawet jeli, i tak poczubym si lepiej, gdyby przyja odpowiedni dawk cukrw i poywienia powiedziaem. Wrcia kelnerka, niosc nasze cole i koszyczek z chlebem. Postawia je przede mn i poprosia o zamwienie, starajc si w midzyczasie

przycign mj wzrok. Wskazaem, e powinna zwrci si do Belli, a potem wrciem do wyciszania jej. Jej myli byy wulgarne. - Hm - Bella spojrzaa szybko w menu. Wezm ravioli z grzybami. - A pan?- kelnerka chtnie odwrcia si do mnie. - Ja nie bd jad. Bella zrobia min. Hmm. Musiaa zauway, e nigdy nie jadem ludzkiego jedzenia. Przecie widziaa wszystko. Zawsze zapominaem o ostronoci, gdy z ni byem. Poczekaem, a znw zostalimy sami. - Napij si rozkazaem. Byem zaskoczony, gdy ustpia natychmiast i bez adnych obiekcji. Pia, dopki nie oprnia cakowicie szklanki, wiec popchnem drug col w jej stron, marszczc lekko brwi. Pragnienie czy szok? Wypia jeszcze troch, a potem nagle zadraa. - Jest ci zimno? - To tylko cola odpara, ale znw zadraa, a jej wargi drgay lekko, jakby miaa za chwile zacz szczka zbami. liczna bluzka, ktr miaa na sobie, wydawaa si zbyt cienka, by waciwie j chroni. Przylegaa do niej niczym druga skra, niemal tak delikatna, jak ta pierwsza. Bya taka krucha, taka miertelna. - Nie masz kurtki? - Mam rozejrzaa si dookoa siebie, ciut zaskoczona. Och, zostawiam j w samochodzie Jessiki. cignem z siebie kurtk, aujc, e ten gest niszczy temperatura mojego ciaa. Byoby mio mc zaoferowa jej wygrzane okrycie. Wpatrywaa si we mnie, na jej policzki znw wpezywaa czerwie. O czym teraz mylaa? Podaem jej kurtk przez st, a ona zaoya j natychmiast i znw zadraa. Taak, byoby bardzo mio by ciepym. - Dziki powiedziaa. Wzia gboki oddech, a potem podcigna za dugie rkawy, by uwolni swoje donie. Wzia kolejny oddech. Czy wydarzenia tego wieczora wreszcie do niej docieray? Odcie jej skry nadal by w porzdku jej skra bya kremowo-rana dziki gbokiemu bkitowi bluzki. - Ten niebieski piknie wyglda z twoj cer skomplementowaem j. Po prostu mwiem prawd. Obla j rumieniec, pogbiajc ten efekt. Wygldaa dobrze, ale nie byo sensu ryzykowa. Popchnem koszyk z chlebem w jej stron. - Doprawdy zaoponowaa. Nie mam zamiaru dosta szoku. - Powinna normalna osoba by dostaa. Nawet nie wygldasz na wstrznit wpatrywaem si w ni z dezaprobat, zastanawiajc si, dlaczego nie moe by normalna, a potem czy naprawd chciabym tego. - Czuj si z tob bardzo bezpieczna odpara, a jej oczy znw wypenia ufno. Ufno, na ktr nie zasugiwaem.

Wszystkie jej instynkty byy bardzo ze zupenie odwrotne. To musi by to. Nie rozpoznawaa niebezpieczestwa, tak jak istota ludzka powinna by w stanie. Reagowaa przeciwnie. Zamiast ucieka, zostawaa, przycigana do tego, co powinno j przeraa Jak mogem j chroni przed samym sob, kiedy adne z nas tego nie chciao? - To bardziej skomplikowane ni planowaem mruknem. Zobaczyem, jak obraca moje sowa w swojej gowie i zastanawiaem si, co z nich wycigna. Wzia kromk chleba i zacza je. Nie wygldaa na wiadom tej czynnoci. ua przez chwil, a potem zamylona przechylia gow na bok. - Zwykle jeste w lepszym humorze, gdy twoje oczy s jasne powiedziaa normalnym tonem. Jej obserwacja, wypowiedziana tak beznamitnie, sprawia, e si zachwiaem. - Co? - Jeste zawsze zrzdliwy, kiedy twoje oczy s czarne, wtedy spodziewam si tego. Mam teori na ten temat dodaa lekko. Wymylia swoje wasne wyjanienie. Oczywicie, e tak. Poczuem gboki strach, zastanawiajc si, jak blisko dotara do prawdy. - Wicej teorii? - Yhym cakowicie nonszalancko odgryza kolejny ks. Zupenie jakby nie dyskutowaa na temat aspektw bycia potworem z tym potworem we wasnej osobie. - Mam nadziej, e tym razem bya bardziej kreatywna skamaem, kiedy nie kontynuowaa. Tak naprawd miaem nadziej, e si myli e jest kilometry od prawidowej odpowiedzi. Nadal czerpiesz inspiracj z komiksw? - No c, nie, nie wziam tego z komiksu odpara ciut zaambarasowana. Ale nie wpadam na to sama. - I? spytaem z zacinitymi zbami. Z pewnoci nie mwiaby tak spokojnie, gdyby zaraz miaa zacz krzycze. Kiedy wahaa si, przygryzajc warg, wrcia kelnerka z jej zamwieniem. Nie zwracaem na ni zbyt wiele uwagi, kiedy postawia talerz przed Bell, a potem spytaa, czy na pewno niczego sobie nie ycz. Odmwiem, ale poprosiem o wicej coli. Kelnerka nie zauwaya pustych szklanek. Wzia je i odesza. - A wic mwia? podpowiedziaem zaniepokojony, gdy tylko znw zostalimy sami. - Powiem ci w samochodzie powiedziaa cicho. Aha, bdzie le. Nie chciaa mwi o swojej teorii w otoczeniu innych ludzi. Jeeli - nagle dodaa. - S jakie warunki? czuem takie napicie, e niemal warknem. - Oczywicie, mam kilka pyta. - Oczywicie zgodziem si szorstkim tonem.

Jej pytania prawdopodobnie wystarcz, by mi powiedzie, w ktr stron podaj jej myli. Ale jak na nie odpowiem? Kamstwami powodowanymi poczuciem odpowiedzialnoci? A moe odwiod j od prawdy? A moe nic nie powiem, niezdolny do podjcia decyzji? Siedzielimy w ciszy, kiedy kelnerka uzupenia jej szklank col. - No c, zaczynaj powiedziaem z zacinita szczk, kiedy odesza. - Dlaczego jeste w Port Angeles? To byo zbyt proste pytanie dla niej. Niczego nie zdradzao, ale moja odpowied, gdyby bya zgodna z prawd, zdradziaby zbyt wiele. Niech to ona pierwsza co wyjawi. - Nastpne odparem. - Ale to jest najatwiejsze! - Nastpne powtrzyem. Moja odmowa j sfrustrowaa. Odwrcia wzrok ode mnie i spojrzaa na swoje jedzenie. Mylc intensywnie, powoli ugryza ks i ua z namysem. Popia col, a potem wreszcie uniosa na mnie wzrok. Jej oczy zwziy si podejrzliwie. - W takim razie dobrze rzeka. Powiedzmy, oczywicie hipotetycznie, e kto wie, co akurat dzieje si w ludzkich gowach, no wiesz, czyta myli z kilkoma wyjtkami. Mogo by gorzej. To wyjaniao ten pumiech w samochodzie. Bya bystra nikt wczeniej sam tego nie odgad. Z wyjtkiem Carlislea, ale wtedy, na pocztku, byo to raczej oczywiste, skoro odpowiadaem na wszystkie jego myli, jakby mi o nich powiedzia. Zrozumia, nim ja zrozumiaem To pytanie nie byo takie ze. Mimo e byo jasne, e wiedziaa, i co jest ze mn nie tak, nie byo tak le, jak mogo by. W kocu czytanie myli nie byo cech z wampirzego kanonu. Zgodziem si z jej hipotez. - Z jednym wyjtkiem poprawiem. oczywicie hipotetycznie. Walczya z umiechem moja mtna szczero j ucieszya. - Dobrze, z jednym wyjtkiem. Jak to dziaa? Jakie s ograniczenia? Jak ta osoba znalazaby inn osob w idealnie waciwym czasie? Skd wiedziaaby, e ta inna osoba ma kopoty? - Hipotetycznie? - Pewnie jej wargi zadrgay, a wilgotne brzowe oczy byy pene chci. - No c zawahaem si. Jeli ten kto - Nazwijmy go Joe zasugerowaa. Musiaem si umiechn na ten jej entuzjazm. Czy ona naprawd sdzi, e prawda to dobra rzecz? Jeli moje sekrety byyby przyjemne, po co trzymabym je w tajemnicy? - Niech bdzie Joe zgodziem si. Gdyby Joe przykada do tego wag, okrelenie czasu nie musiaoby by tak dokadne potrzsnem gow i zdusiem drenie na myl, jak mao brakowao, ebym si dzisiaj spni. Tylko ty moga wpa w tarapaty w tak maym miecie. Wiesz,

zepsuaby im statystyki na temat przestpczoci na kolejnych dziesi lat. Jej wargi wygiy si w podkwk, a potem je wyda. - Mwilimy o hipotetycznym przypadku. Zamiaem si z jej irytacji. Jej wargi, jej skra wyglday na takie mikkie. Chciaem ich dotkn. Chciaem dotkn opuszkiem mojego palca zmarszczki na jej czole i j wygadzi. Niemoliwe. Moja skra byaby dla niej odpychajca. - No tak, mwilimy odparem, wracajc do rozmowy, nim pogr si za bardzo w smutku. Moe nazwiemy ci Jane? Pochylia si przez st w moj stron, cay humor i irytacja znikny z jej duych oczu. - Skd wiedziae? spytaa cichym i powanym tonem. Powinienem powiedzie jej prawd? Jeli tak, ktr jej cz? Chciaem jej powiedzie. Pragnem zasugiwa na zaufanie, ktre wci byo widoczne na jej twarzy. - Wiesz, moesz mi ufa szepna i wycigna rk, jakby chciaa dotkn moich doni, ktre leay na pustej cz stou przede mn. Zabraem je stamtd nie mogc znie myli o jej reakcji na moj ozib i kamienn skr a ona opucia do. Wiedziaem, e mog jej ufa, e bdzie chronia moich tajemnic. Bya cakowicie godna zaufania, dobra do cna. Ale nie mogem ufa, e nie bdzie przez nie przeraona. Powinna by. Prawda bya przeraajca. - Nie wiem, czy mam teraz jakikolwiek wybr mruknem. Przypomniaem sobie, e raz jej dokuczyem, nazywajc wyjtkowo z obserwatork. Obraziem j, skoro wiedziaem, e miaa racj. C, mogem chocia naprawi t jedn niesprawiedliwo wzgldem niej. Myliem si jeste duo bardziej spostrzegawcza ni mylaem a przecie, mimo e moga o tym nie wiedzie, uwaaem j ju teraz za dobr obserwatork. Niczego nie przegapiaa. - Mylaam, e nigdy si nie mylisz odpara, z umiechem dranic si ze mn. - Kiedy tak byo kiedy wiedziaem, co robi. Kiedy zawsze wiedziaem, dokd zmierzam. A teraz wszystko pogryo si w chaosie i wrzawie. A jednak nie oddabym tego. Nie chciaem ju ycia, ktre miao sens. Nie, jeli chaos oznacza, e mog by z Bell. - Myliem si co do jeszcze jednej rzeczy zwizanej z tob kontynuowaem, zmieniajc temat. Nie jeste jak magnes na wypadki to nie jest do szeroka definicja. Jeste magnesem na wszelkie kopoty. Jeli w promieniu dziesiciu mil znajduje si co niebezpiecznego, nieuchronnie ci znajdzie. Dlaczego ona? Co zrobia, eby zasuy na cokolwiek z tego, co j spotkao? Twarz Belli znw staa si powana. - I uwaasz, e ty te jeste takim kopotem. Szczero bya waniejsza w wypadku tego pytania ni jakiegokolwiek innego.

- Nie mam co do tego wtpliwoci. Jej oczy lekko si zwziy tym razem nie podejrzliwie, ale z dziwnym zmartwieniem. Znw wycigna do powoli i z rozmysem. Odsunem swoje rce na cal od niej, ale to zignorowaa, zdecydowana, by mnie dotkn. Wstrzymaem oddech - teraz nie z powodu jej zapachu, ale z powodu nagego obezwadniajcego napicia. Strachu. Moja skra napeni j obrzydzeniem. Ucieknie. Przecigna lekko opuszkami palcw po wierzchu mojej doni. Ciepo jej delikatnego chtnego dotyku nie dao si porwna z niczym, co czuem wczeniej. Bya to niemale czysta przyjemno. Niemale z powodu strachu. Obserwowaem jej twarz, gdy poczua zimny kamie mojej skry. Wci nie mogem oddycha. Uniosa kciki ust w pumiechu. - Dzikuj powiedziaa, napotykajc mj wzrok swoimi powanymi oczyma. To ju drugi raz. Jej mikkie palce pozostaway na mojej doni, jakby byo im tam dobrze. Odparem na tyle normalnym tonem, na ile byem w stanie: - Nie prbujmy po raz trzeci, dobrze? Skrzywia si, ale pokiwaa gow. Wycignem swoje donie spod jej rk. Jej dotyk bya dla mnie tak nadzwyczajny, e nie miaem zamiaru pozwoli magii jej akceptacji przemin i zmieni si we wstrt. Schowaem je pod stoem. Czytaem w jej oczach. Mimo e jej umys wci by niemy, mogem w nich zobaczy i ufno, i zaciekawienie. W tym momencie zdaem sobie spraw, e chc odpowiedzie na jej pytania. Nie dlatego, e byem jej to winny. Nie dlatego, e chciaem, by mi ufaa. Dlatego, e chciaem, by mnie poznaa. - Jechaem za tob do Port Angeles powiedziaem. Sowa wyleway si ze mnie zbyt szybko, bym mg je w jaki sposb redagowa. Wiedziaem, e prawda jest niebezpieczna, e podejmuj ryzyko. W kadej chwili jej nienaturalny spokj mg run, zmieniajc si w histeri. Przeciwnie, ta wiedza sprawia, e zaczem szybciej mwi. Nigdy wczeniej nie staraem si utrzyma konkretnej osoby przy yciu i okazao si, e jest do duo bardziej kopotliwe ni mgbym sobie wyobrazi. Ale prawdopodobnie byo tak tylko dlatego, e chodzi o ciebie. Zwykli ludzie zdaj si przeywa kolejne dni, nie napotykajc tylu katastrof. Obserwowaem j, czekajc. Umiechna si. Jej usta uniosy si w kcikach, a czekoladowe oczy ociepliy. Wanie przyznaem si, e j ledz, a ona si umiecha! - Nie mylae nigdy, e moe mj limit wyczerpa si za pierwszym razem, w wypadku z vanem i e walczysz z przeznaczeniem? spytaa. - To nie by pierwszy raz odparem przygarbiony ze wstydu, wpatrujc si w kasztanowy obrus. Wszelkie tamy opady, prawda wci wylewaa si ze mnie lekkomylnie. Limit wyczerpa si, gdy zobaczyem ci pierwszy raz.

To bya prawda i to mnie zocio. Zostaem umieszczony w jej yciu niby ostrze gilotyny. Byo tak, jakby zostaa naznaczona dla mierci przez jaki okrutny niesprawiedliwy los i skoro ja okazaam si jego niechtnym narzdziem ten sam los wci prbowa wykona na niej wyrok. Wyobraziem sobie ten los spersonifikowany przeraajca, zazdrosna wiedma, mciwa harpia. Pragnem by co, kto by za to odpowiedzialny tak, e miabym co konkretnego, przeciwko czemu mgbym walczy. Co, cokolwiek, co mgbym zniszczy, tak by Bella bya bezpieczna. Bella siedziaa bardzo cicho. Jej oddech przyspieszy. Uniosem na ni wzrok, wiedzc, e wreszcie ujrz strach, na ktry czekaem. Czy nie przyznaem wanie, jak byem blisko zabicia jej? Bliej ni te kilka cali, dziki ktrym van jej nie zabi. A jednak jej twarz wci wyraaa spokj, jej oczy nadal byy zwone tylko z powodu zmartwienia. - Pamitasz? musiaa to pamita. - Tak odpara spokojnym i powanym tonem. Jej gbokie oczy byy pene wiadomoci. Wiedziaa. Wiedziaa, e kiedy chciaem j zabi. Gdzie podziay si krzyki? - A jednak wci tu siedzisz powiedziaem, zwracajc uwag na wewntrzn sprzeczno. - Tak, nadal tu siedz z twojego powodu wyraz jej twarzy zmieni si, staa si ciekawa, kiedy niezbyt subtelnie zmieniaa temat. Bo jakim sposobem wiedziae, jak mnie dzisiaj znale? Beznadziejnie sprbowaem jeszcze raz naprze na barier chronic jej umys. Tak bardzo pragnem zrozumie! To nie miao dla mnie adnego sensu. Jak moga w ogle dba o reszt, skoro miaa przed sob ca nag prawd? Czekaa, tylko ciekawa. Jej skra bya blada, co byo w jej wypadku normalne, ale nadal mnie martwio. Jej kolacja staa przed ni niemal nietknita. Jeli wci bd zdradza jej zbyt wiele, bdzie potrzebowaa jakiego zabezpieczenia, kiedy minie szok. Powiedziaem, jakie mam warunki: - Jedz, to bd mwi. Rozwaaa to przez p sekundy, a potem ugryza ks z tak prdkoci, e to zaprzeczyo jej spokojowi. Bya bardziej niecierpliwa ni zdradzay to jej oczy. - ledzenie ciebie jest trudniejsze ni powinno powiedziaem. Zwykle mog znale kogo bardzo atwo, jeli ju kiedy syszaem jego myli mwic to, uwanie wpatrywaem si w jej twarz. Dobrze zgadn to jedno, potwierdzenie tej hipotezy to co innego. Siedziaa bez ruchu z szeroko otwartymi oczami. Poczuem, jak moje szczki si zaciskaj, gdy czekaem na atak paniki. Ale ona tylko raz mrugna powiekami, gono przekna, a potem szybko wzia kolejny ks. Chciaa, ebym mwi dalej. - Pilnowaem Jessiki kontynuowaem, obserwujc, jak kade sowo do niej dociera. Niezbyt dokadnie jak mwiem, tylko ty moga

wpakowa si w kopoty w Port Angeles nie mogem si powstrzyma, by tego nie doda. Czy zdawaa sobie spraw, e ycia innych ludzi nie byy nawiedzone tak plag wydarze, w ktrych niemal ocierali si o mier? A moe mylaa, e to normalne? Bya najmniej normaln osob, jak spotkaem w caym swoim yciu. Na pocztku nie zauwayem, e odesza gdzie na wasn rk. Potem, gdy zdaem sobie spraw, e ju z ni nie jeste, poszedem ci szuka w ksigarni, ktr zobaczyem w jej gowie. Byem w stanie stwierdzi, e do niej nie wesza i e posza na poudnie i wiedziaem, e musisz si wkrtce pojawi. A wic czekaem na ciebie, przypadkowo przeszukujc myli ludzi na ulicy eby zobaczy, czy nikt nie zauway ci na ulicy, bo wtedy wiedziabym, gdzie jeste. Nie miaem powodw, eby si martwi ale byem dziwnie zaniepokojony mj oddech przyspieszy, gdy przypomniaem sobie tamto uczucie paniki. Jej zapach jtrzy moje gardo, co mnie ucieszyo. Ten bl oznacza, e ona nadal yje. Dopki ja ponem, ona bya bezpieczna. - Zaczem okra okolic wci nasuchujc miaem nadziej, e to sowo dla niej pasuje. To musiao by dezorientujce. Soce wreszcie zachodzio i ju miaem wysiada i szuka si na pieszo. I wtedy Gdy to wspomnienie pojawio si w mojej gowie niczym nie zakcone i ywe, wszystko dokadnie takie, jak w tamtej chwili znw poczuem jak moje ciao ogarnia ta sama mordercza furia, zamieniajc je w ld. Chciaem, eby umar. On musia umrze. Mocno zacisnem eby, koncentrujc si na tym, by pozosta tu, przy stole. Bella wci mnie potrzebowaa. Tylko to byo wane. - Wtedy co? szepna z szeroko otwartymi oczyma. - Usyszaem ich myli powiedziaem przez zby, nie mogc sprawi, by nie zabrzmiao to jak warknicie. Zobaczyem w jego umyle twoj twarz. Ledwo mogem si oprze potrzebie zabjstwa. Wci wiedziaem dokadnie, gdzie go znale. Jego czarne myli cigny mnie w czarn noc w ich stron Ukryem swoj twarz wiedzc, e jej wyraz by podobny do tych u potwora, owcy, zabjcy. Przywoaem sobie przed oczy jej widok, by si kontrolowa, skupiajc si tylko na jej twarzy. Na delikatnej oprawie jej koci, cienkiej powoki jej bladej skry niczym jedwab rozpostarty na szkle, niezwykle mikkiej i atwej do zmiadenia. Bya zbyt krucha na ten wiat. Potrzebowaa obrocy. I, z powodu jakiego skomplikowanego bdu losu, to ja byem najatwiej dostpny. Sprbowaem wyjani moj agresywna reakcj tak, eby zrozumiaa. - Byo mi bardzo trudno nawet nie wiesz, jak trudno po prostu zabra ci stamtd i zostawi ich przy yciu szepnem. Mogem pozwoli ci i z Jessik i Angel, ale baem si, e jeli zostan sam, bd ich szuka. Po raz drugi tego wieczoru przyznaem si do zamiaru zabjstwa. Przynajmniej ten by uzasadniony jej obron.

Nic nie mwia, gdy ja walczyem z sob, prbujc si kontrolowa. Wsuchiwaem si w rytm jej serca. By nieregularny, ale wraz upywem czasu zwolni i znw sta si rwny. Oddychaa te regularnie rwno i gboko. Byem ju na skraju. Musiaem odwie j do domu, zanim Czy wtedy go zabij? Czy znw stan si morderc, teraz, kiedy ona mi ufa? Czy istnia jakikolwiek sposb, by mnie zatrzyma? Obiecaa, e powie mi o swojej najnowszej teorii, kiedy zostaniemy sami. Czy chciaem j usysze? Byem jej ciekaw, ale czy zaspokojenie mojej ciekawoci nie bdzie gorsze ni niewiedza? W kadym razie z pewnoci miaa ju do prawdy jak na jeden wieczr. Znw na ni spojrzaem, jej twarz by bledsza ni wczeniej, ale spokojna. - Gotowa, eby jecha do domu? spytaem. - Gotowa, eby std wyj odpara, dokadnie dobierajc sowa, jakby proste tak nie do koca wyraao to, co chciaa powiedzie. Frustrujce. Wrcia kelnerka. Usyszaa ostatnie zdanie Belli, jakby zawahaa si po drugiej stronie przepierzenia, zastanawiajc si, co jeszcze moe mi zaoferowa. Chciaem przewrci oczyma na kilka z tych propozycji, ktre bkay jej si po gowie. - Nie potrzeba pastwu czego? spytaa mnie. - Dzikuj, chcielibymy zapaci odparem, wpatrujc si w Bell. Oddech kelnerki stan i momentalnie uywajc terminologii Belli mj gos zamci jej w gowie. W nagym momencie olnienia, syszc, jak mj gos brzmi w bahej ludzkiej gowie, zdaem sobie spraw, dlaczego przycigam tego wieczoru tak wielk admiracj bez towarzystwa zwykego strachu. To przez Bell. Tak bardzo starajc si nie stwarza dla niej niebezpieczestwa, by mniej przeraajcym, by ludzkim, naprawd straciem ostr nut swojego charakteru. Inni ludzie widzieli teraz tylko pikno, bo moja wrodzona groza bya dokadnie ukryta. Spojrzaem na kelnerk, czekajc, a si pozbiera. To byo nawet zabawne, teraz, kiedy znaem tego przyczyn. - Oczywicie wyjkaa. Prosz bardzo. Wrczya mi okadk z rachunkiem, mylc o kartce, ktr za niego wsuna. Kartce z jej numerem telefonu i imieniem. Tak, to byo raczej zabawne. Pienidze znw miaem przygotowane. Natychmiast oddaem jej okadk tak, eby nie marnowaa czasu, czekajc na telefon, ktry mia nigdy nie nadej. - Reszty nie trzeba powiedziaem, majc nadziej, e wielko napiwku zaagodzi jej rozczarowanie. Wstaem, a Bella szybko podya za mn. Chciaem zaoferowa jej moj do, ale pomylaem, e sprawdzabym swoje szczcie ciut za

bardzo jak na jeden wieczr. Podzikowaem kelnerce, wci wpatrujc si w Bell. Wydawao si, e j te co bawi. Wyszlimy szedem tak blisko niej, jak tylko miaem odwag. Do blisko, by ciepo bijce od jej ciaa byo jak fizyczny dotyk po lewej stronie mojego ciaa. Przytrzymaem dla niej drzwi, a ona westchna cicho. Zastanawiaem si, co j zasmucio. Wpiem w ni wzrok, ju miaem zapyta, ale wtedy ona nagle spojrzaa w ziemi, wydajc si zakopotana. To mnie zaciekawio, tak samo jak zniechcio do zadawania tego pytania. Cisza pomidzy nami wci trwaa, gdy otworzyem dla niej drzwi od samochodu, a potem sam do niego wsiadem. Wczyem ogrzewanie cieplejsza pogoda nagle si skoczya, zimno musi by dla niej nieprzyjemne. Wtulia si w moj kurtk z umieszkiem na ustach. Czekaem, opniajc rozmow, a wiata miasta znikny. Dziki temu poczuem, e jestem z ni bardziej sam na sam. Co byo waciwe? Teraz, kiedy skupiaem si tylko na niej, samochd wyda mi si bardzo may. Jej zapach kry w nim razem z powietrzem z klimatyzacji, potgowa si. Stawa si coraz silniejszy, jakby autonomiczn jednostk. Obecno, ktra domagaa si uwagi. Miaa j ponem. A jednak ogie by do zaakceptowania. Wydawa mi si dziwnie waciwy. Dostaem tak wiele tego wieczora wicej ni oczekiwaem. A ona tu bya, przy moim boku, wci mi przychylna. Byem jej w zamian za to co winny. Powicenie. Ofiara caopalna. Gdybym mg si tego trzyma tylko ogie i nic wicej. Ale jad wypenia moje usta, moje minie napiy si w oczekiwaniu tak, jakbym polowa Musiaem trzyma si z daleka od takich myli. I wiedziaem, co mnie rozproszy. - Teraz zaczem. Strach przed jej odpowiedzi przytpia pomie. Twoja kolej. 10. Teorie. - Mog ci zada jeszcze jedno pytanie? poprosia zamiast odpowiedzie na moje danie. Byem na skraju wytrzymaoci, oczekujc najgorszego. A jednak, jak kuszce byo przeduanie tej chwili. Mie Bell przy sobie, wci mi przychyln, przez kilka sekund duej. Westchnem z powodu tego dylematu, a potem powiedziaem: - Jedno. - Wic - zawahaa si na chwil, jakby zastanawiaa si, ktre pytanie wybra. Powiedziae, e wiedziae, e nie weszam do ksigarni i e poszam na poudnie. Zastanawiaam si, skd to wiesz. Wyjrzaem przez szyb. To byo kolejne pytanie, ktre z jej strony nic nie zdradzao, a z mojej zbyt wiele.

- Mylaam, e wszelkie wykrty s ju za nami powiedziaa krytycznym i rozczarowanym tonem. Co za ironia. Ona bez przerwy si wykrcaa, nawet nie prbujc tego robi. C, chciaa, ebym by szczery. Poza tym, ta rozmowa i tak nie zmierzaa w dobrym kierunku. - Niech ci bdzie powiedziaem. Podaem za twoim zapachem. Chciaem przyjrze si jej twarzy, ale baem si tego, co mgbym zobaczy. Zamiast tego, suchaem, jak jej oddech przypiesza, a potem si wyrwnuje. Po chwili znw przemwia, a jej gos by pewniejszy ni si spodziewaem. - Poza tym, nie odpowiedziae na jedno z moich wczeniejszych pyta. Spojrzaem na ni, marszczc brwi. Graa na zwok. - Ktre? - Jak to dziaa? To czytanie myli? spytaa, powtarzajc swoje pytanie z restauracji. Moesz usysze myli kadego w kadym miejscu? Jak to robisz? Czy reszta twojej rodziny? ucicha, znw czerwieniejc. - To wicej ni jedno powiedziaem. Tylko na mnie spojrzaa, czekajc na odpowied. I dlaczego miabym jej nie udzieli? Wikszo i tak ju zgada, a ten temat by atwiejszy do tego, ktry nadciga. - Tylko ja to potrafi. I nie sysz kadego bez wzgldu na to, gdzie si znajduje. Musz by do blisko. Im bardziej znajomy jest czyj gos, tym dalej mog go usysze. Ale nadal, nie dalej ni kilka mil prbowaem wymyli jaki sposb, by to opisa tak, eby zrozumiaa. Jak analogi, do ktrej mogaby si odnie. To troch jakbym znajdowa si w wielkiej hali wypenionej ludmi, ktrzy mwi wszyscy naraz. To tylko gwar szum gosw w tle. Dopki na jednym z nich si nie skupi. Wtedy to, o czym ta osoba myli, staje si jasne. Przez wikszo czasu wyciszam to potrafi by bardzo rozpraszajce. I jest mi atwiej zachowywa si normalnie skrzywiem si. kiedy nie odpowiadam przypadkowo na czyje myli zamiast sw tej osoby. - Jak sdzisz, dlaczego mnie nie syszysz? spytaa. Daem jej kolejn prawd i jeszcze jedn analogi. - Nie mam pojcia przyznaem. Zgaduj, e moe twj umys nie dziaa tak jak umysy wszystkich innych. Tak jakby twoje myli nadawane byy na czstotliwoci AM, a ja odbieram tylko FM. Zdaem sobie spraw, e ta analogia jej si nie podoba. Oczekiwanie na jej reakcj sprawio, e si umiechnem. Nie zawioda mnie. - Mj umys nie dziaa prawidowo? spytaa gosem uniesionym z rozgoryczenia. Jestem nienormalna? Och, znw ta ironia. - To ja tu sysz gosy, a ty uwaasz, e ty jeste nienormalna zamiaem si. Rozumiaa wszystkie te niewielkie rzeczy, a jednak te due pojmowaa opacznie. Zawsze ze instynkty

Bella przygryzaa warg, zmarszczka pomidzy jej oczami bya gboka. - Nie martw si powiedziaem. To tylko teoria Wci mielimy jednak waniejsz teori do przedyskutowania. Chciaem, eby to byo ju za mn. Z kad mijajc sekund coraz bardziej i bardziej czuem si tak, jakby to by poyczony czas. - Co prowadzi nas z powrotem do ciebie powiedziaem, podzielony na dwoje jedna cz mnie pragna si dowiedzie, druga bya temu niechtna. Westchna, wci przygryzajc warg martwiem si, e zrobi sobie krzywd. Spojrzaa w moje oczy, jej twarz bya zaniepokojona. - Czy wszystkie wykrty nie s ju za nami? spytaem cicho. Opucia wzrok, walczc z jakim wewntrznym dylematem. Nagle zesztywniaa i wytrzeszczya oczy. Pierwszy raz po jej twarzy przemkn strach. - Cholera! sapna. Zaczem panikowa. Co zobaczya? Jak j przeraziem? - Zwolnij! krzykna. - O co chodzi? nie rozumiaem, skd brao si jej przeraenie. - Jedziesz sto mil7 na godzin! wrzasna. Zerkna za okno i wzdrygna si na widok tego, jak szybko mijalimy drzewa. Taka niewielka rzecz, ociupinka prdkoci, a sprawia, e wrzeszczy ze strachu? Przewrciem oczami. - Wyluzuj, Bello. - Prbujesz nas zabi? spytaa natarczywie wysokim i cienkim gosem. - Nie roztrzaskamy si obiecaem jej. Wzia haust powietrza, a potem powiedziaa troch spokojniejszym tonem: - Dokd ci si tak pieszy? - Zawsze tak jed. Spojrzaem jej w oczy, rozbawiony jej zaszokowanym wyrazem twarzy. - Patrz na drog! krzykna. - Nigdy nie miaem wypadku, Bello, nigdy nawet nie dostaem mandatu umiechnem si do niej i dotknem swojego czoa. To sprawio, e sytuacja staa si jeszcze bardziej komiczna ta absurdalna moliwo artowania z czego tak dziwnego i tajemniczego. Mam wbudowany wykrywacz radarw. - Bardzo zabawne powiedziaa sarkastycznie, w jej gosie byo wicej strachu ni gniewu. Charlie jest gliniarzem, pamitasz? Zostaam wychowana w poszanowaniu kodeksu drogowego. Poza tym, jeli zawiniesz Volvo w precel dookoa pnia drzewa, prawdopodobnie wyjdziesz z tego bez szwanku.
1 mila angielska = 1609,344 metry (za Wikipedi) 100 mil = ok. 160 km/h
7

- Prawdopodobnie powtrzyem i zamiaem si bez humoru. Tak, skutki wypadku samochodowego byyby dla kadego z nas odrobin inne. Miaa prawo si ba, mimo moich zdolnoci do prowadzenia auta - Ale ty nie. Z westchnieniem, pozwoliem samochodowi zredukowa prdko, tak e prawie pezalimy. - Zadowolona? Spojrzaa na prdkociomierz. - Prawie. Nadal byo dla niej zbyt szybko? - Nienawidz wolno jedzi mruknem, ale pozwoliem wskazwce opa kolejn kresk. - To jest wolno? spytaa. - Do komentarzy na temat stylu mojej jazdy powiedziaem niecierpliwie. Jak wiele razy unikaa moich pyta? Trzy? Cztery? Czy jej spekulacje byy a takie okropne? Musiaem si dowiedzie natychmiast. Wci czekam na twoj najnowsza teori. Znw przygryza warg, na jej twarzy pojawi si smutek, niemal bl. Opanowaem swoj niecierpliwo i zmieniem gos na delikatniejszy. Nie chciaem, eby si martwia. - Nie bd si mia obiecaem, pragnc, by tylko z winy zakopotania nie chciaa mwi. - Bardziej si boj, e bdziesz na mnie zy szepna. Zmusiem si, by zachowa niewzruszony ton. - Jest tak le? - Tak, chyba tak. Spucia oczy, nie chcc spotka mojego wzroku. Mijay sekundy. - Dawaj zachciem j. - Nie wiem, od czego zacz - jej gos by cichy. - Dlaczego nie zaczniesz od pocztku? przypomniaem sobie jej sowa sprzed kolacji. Mwia, e nie wpada na to sama. - To prawda zgodzia si i znw zamilka. Pomylaem o rzeczach, ktre mogy j zainspirowa. - Co ci natchno? Ksika? Film? Mogem przejrze jej biblioteczk, kiedy nie byo jej w domu. Nie miaem pojcia, czy miaa Brama Stokera albo Anne Rice wrd swoich wymitoszonych ksiek - Nie odpara. To byo w sobot na play. Nie oczekiwaem czego takiego. Miejscowe plotki na nasz temat nigdy nie zabkay si w jak niespotykan stron ani nie stay si bliskie prawdy. Czy istniaa jaka nowa plotka, ktr przegapiem? Bella uniosa wzrok znad swoich doni i zobaczya zaskoczenie malujce si na mojej twarzy. - Spotkaam starego przyjaciela rodziny, Jacoba Blacka mwia dalej. Jego tata i Charlie przyjani si od kiedy byam dzieckiem.

Jacob Black nazwisko nie byo mi znajome, a jednak co mi przypominao jaki czas temu. Wyjrzaem przez szyb, przeczesujc wspomnienia, by odnale powizanie. - Jego tata jest w starszynie Quiletw powiedziaa. Jacob Black. Ephraim Black. Bez wtpienia by jego potomkiem. Byo tak le, jak tylko mogo by. Znaa prawd. Mj umys szybowa wrd moliwych implikacji tego wydarzenia, kiedy samochd mija kolejne ciemne zakrty. Moje ciao byo sztywne z udrki siedziaem bez ruchu z wyjtkiem niewielkich automatycznych reakcji, ktre byy konieczne, by prowadzi auto. Znaa prawd. Ale skoro poznaa j ju w sobot w takim razie wiedziaa o wszystkim przez cay wieczr a jednak - Poszlimy na spacer mwia dalej. A on opowiada mi stare legendy. Myl, e chcia mnie przestraszy. Jedna bya o Umilka, ale teraz nie musiaa ju odczuwa skrupuw wiedziaa, co chciaa powiedzie. Jedyn tajemnic, ktra zostaa do rozwizania, bya ta, dlaczego siedzi tu teraz ze mn. - Mw dalej powiedziaem. - O wampirach odetchna, jej gos by cichszy od szeptu. Jakim sposobem to, e wypowiedziaa to sowo na gos, byo gorsze od wiedzy o tym, e zna prawd. Wzdrygnem si na ten dwik, a potem z powrotem zaczem si kontrolowa. - I natychmiast o mnie pomylaa? spytaem. - Nie. On wspomnia o twojej rodzinie. Co za ironia, e wasny potomek Ephraima, ktry tak postulowa za paktem, sam zama jego warunki. Wnuk, moe nawet prawnuk. Ile to lat mino? Siedemdziesit? Powinienem by zadawa sobie spraw, e to nie starzy ludzie, ktrzy wierz w legendy, stanowi zagroenie. Oczywicie, e to w modszej generacji tych, ktrzy zostali ostrzeeni, ale uwaaj stare przesdy za mieszne ley groba ujawnienia prawdy. Jak przypuszczaem, to oznaczao, e mogem bez problemu dokona rzezi maego bezbronnego plemienia yjcego na wybrzeu, do ktrej tak si przywizaem. Ephraim i reszta obrocw bya ju dawno martwa - Myla, e to tylko gupi przesd powiedziaa nagle Bella, w jej gosie pobrzmiewao nowe zmartwienie. Nie sdzi, e uznam to za prawd. Ktem oka zobaczyem, jak wykrca sobie nerwowo palce. - To moja wina powiedziaa po krtkiej przerwie, a potem zwiesia gow, jakby jej byo wstyd. Zmusiam go, eby mi powiedzia. - Dlaczego? teraz nie byo mi ju tak trudno utrzyma spokojny ton. Najgorsze byo ju za nami. Dopki omawialimy szczegy tej rewelacji, nie musielimy rozmawia o jej konsekwencjach.

- Lauren powiedziaa co o tobie. Chciaa mnie sprowokowa skrzywia si na to wspomnienie. Troch si rozproszyem, zastanawiajc si, jak kto mg sprowokowa Bell mwic o mnie - Wtedy jaki starszy chopak z plemienia powiedzia, e twoja rodzina nie bywa w rezerwacie, ale brzmiao to tak, jakby mia co innego na myli. Wic odcignam Jacoba na bok i wycignam to z niego. Pochylia gow jeszcze niej, kiedy si do tego przyznaa, a na jej twarzy malowao si poczucie winy. Odwrciem od niej wzrok i zamiaem si. Ona czua si winna? Co mogaby zrobi, eby zasuy na jakkolwiek nagan? - Jak to zrobia? spytaem. - Sprbowaam z nim flirtowa. Podziaao lepiej ni mylaam wyjania, a jej gos sta si niedowierzajcy na wspomnienie tego sukcesu. Mogem sobie tylko wyobraa majc w pamici pocig, jaki zdawali si do niej odczuwa wszyscy samcy, a ktrego ona bya cakowicie niewiadoma jak obezwadniajca bya, kiedy staraa si by atrakcyjna. Nagle zrobio mi szkoda tego niczego nie podejrzewajcego chopca, ktry pad ofiar takiej potnej siy. - Chciabym to zobaczy powiedziaem, a potem znw zamiaem si z czarnego humoru. Chciabym usysze reakcj chopca, by wiadkiem zniszcze, jakie posiaa. I ty oskarasz mnie o mcenie ludziom w gowach! Biedny Jacob Black. Nie byem tak zy na przyczyn mojej demaskacji, jak spodziewaem si, e bd. Nie mia wystarczajcej wiedzy, eby nie ujawni prawdy. I jak mogem oczekiwa, e ktokolwiek odmwi tej dziewczynie tego, czego chciaa? Tak, czuem tylko wspczucie dla spustoszenia, jakie posiaa w jego dotd spokojnej duszy. Poczuem, jak jej rumieniec ogrzewa powietrze midzy nami. Spojrzaem na ni, ale ona wygldaa przez okno. Nie mwia nic wicej. - Co wtedy zrobia? zachciem j. Czas wrci do opowieci o duchach. - Szukaam informacji w Internecie. Zawsze praktyczna. - I to ci przekonao? - Nie odpara. Nic nie pasowao. Wikszo z tego to gupoty. A potem - znw przerwaa, a ja usyszaem, jak zaciska zby. - Potem co? spytaem natarczywie. Co znalaza? Co sprawio, e zrozumiaa, e staa si czci koszmaru? Po krtkiej chwili szepna: - Stwierdziam, e to nie ma znaczenia. Szok zmrozi na p sekundy mj umys, a potem elementy ukadanki wskoczyy na swoje miejsce. To dlatego odesaa swoje przyjaciki dzi wieczorem, zamiast z nimi czmychn. Dlatego wsiada ze mn do samochodu, zamiast ucieka, woajc na pomoc policj Jej reakcje zawsze bye nieodpowiednie, cakowicie nieodpowiednie. Przycigaa do siebie niebezpieczestwa. Zapraszaa je.

- To nie ma znaczenia? powiedziaem przez zby. Gromadzi si we mnie gniew. Jak miaem chroni kogo tak tak tak uparcie starajcego si pozosta niechronionym? - Nie ma powiedziaa cicho, jej gos by niewytumaczalnie czuy. Nie ma dla mnie znaczenia, kim jeste. Bya niemoliwa. - Nie obchodzi ci, e jestem potworem? e nie jestem czowiekiem? - Nie. Zaczem si zastanawia, czy bya w peni normalna. Mgbym si postara, by otrzymaa najlepsza moliw opiek Carlisle mia znajomoci, by zapewni jej najbardziej utalentowanych lekarzy i najzdolniejszych terapeutw. Moe co da si zrobi, by naprawi to co, co jest z ni nie tak, cokolwiek, co sprawia, e chtnie siedzi obok wampira, a jej serce bije spokojnie i rwno. Oczywicie, bd kontrolowa, w jakich warunkach mieszka i odwiedza j tak czsto, jak tylko bdzie mi wolno - Jeste zy westchna. Nie powinnam bya nic mwi. Jakby ukrywanie jej zych skonnoci mogo pomc ktremukolwiek z nas! - Nieprawda. Wol wiedzie, co mylisz nawet jeli to, co mylisz to jakie wariactwo. - A wic znw si myl? spytaa troch wojowniczo. - Nie o tym mwi! znw zacisnem zby. To nie ma znaczenia! powtrzyem zjadliwym tonem. Sapna. - Mam racj? - Czy to ma znaczenie? odparowaem. Wzia gboki oddech. Czekaem gniewnie na odpowied. - Raczej nie odpara, jej gos znw by spokojny. Ale jestem ciekawa. Raczej nie. To nie ma znaczenia. Nie obchodzi j to. Wiedziaa, e nie jestem czowiekiem, e jestem potworem i to nie miao dla niej znaczenia. Obok moich obaw o jej zdrowie psychiczne, zaczem odczuwa te rosnc nadziej. Sprbowaem j zdusi. - Co ci interesuje? spytaem. Nie zostay nam ju adne tajemnice, tylko jakie niewielkie szczegy. - Ile masz lat? spytaa. Moja odpowied bya automatyczna, miaem j dobrze wpojon: - Siedemnacie. - A jak dugo masz siedemnacie lat? Staraem si nie umiechn na jej protekcjonalny ton. - Jaki czas przyznaem. - Okej odpara, jej gos sta si nagle entuzjastyczny. Umiechna si do mnie, unoszc wzrok. Kiedy oddaem jej spojrzenie, znw niepokojc si o jej zdrowie psychiczne, jej umiech si powikszy. Skrzywiem si.

- Nie miej si ostrzega. Ale jak to si dzieje, e moesz wychodzi w cigu dnia? Zamiaem si, mimo jej proby. Jej poszukiwania, jak wida, nie przyniosy jej nic niezwykego. - To mit odparem. - Soce ci nie spala? - Mit. - pisz w trumnie? - Mit. Sen przez tak dugi czas nie by czci mojego ycia do czasu kilku poprzednich nocy, kiedy obserwowaem, jak Bella ni - Ja nie pi mruknem, peniej odpowiadajc na jej pytanie. Przez chwil nic nie mwia. - W ogle? - Nigdy szepnem. Wpatrywaem si w jej oczy, szeroko otwarte pod wachlarzami rzs, i zapragnem spa. Nie, eby odda si zapomnieniu, nie eby uciec nudzie tak jak wczeniej, ale dlatego, e chciaem ni. Moe, gdybym mg zapada w ten niewiadomy stan, gdybym mg ni, mgbym przez kilka godzin y w wiecie, w ktrym ona i ja moglibymy by razem. Ona nia o mnie. Ja chciaem ni o niej. Oddaa mi spojrzenie, na jej twarzy malowaa si ciekawo. Musiaem odwrci wzrok. Nie mogem o niej ni. Ona nie powinna ni o mnie. - Nie zadaa mi jeszcze najwaniejszego pytania powiedziaem. Moje serce byo jeszcze zimniejsze i twardsze ni wczeniej. Musiaem j zmusi, eby zrozumiaa. Musi zda sobie spraw, co teraz wyprawia. Musz sprawi, e zrozumie, e to ma znaczenie wiksze ni wszystkie inne wzgldy. Wzgldy takie jak fakt, e j kocham. - Jakiego? spytaa zaskoczona i niewiadoma. To tylko sprawio, e mj gos sta si twardszy. - Nie martwi ci moja dieta? - A, to powiedziaa cichym tonem, ktrego nie mogem zinterpretowa. - Tak, to. Nie chcesz wiedzie, czy ywi si krwi? Zadraa na to pytanie. Wreszcie. Zaczynaa rozumie. - No c, Jacob mwi co o tym odpara. - Co powiedzia ci Jacob? - e nie polujecie na ludzi. e wasza rodzina nie jest niebezpieczna, bo polujecie tylko na zwierzta. - Powiedzia, e nie jestemy niebezpieczni? powtrzyem cynicznym tonem. - Nie do koca wyjania. Powiedzia, e nie powinnicie by niebezpieczni. Ale Quileci tak na wszelki wypadek nie chc was na swojej ziemi. Wpatrywaem si w drog. Moje myli byy beznadziejnie popltane, a moje gardo nawiedzi znajomy ostry gd.

- A wic mia racj? spytaa tak spokojnie, jakby czekaa na potwierdzenie prognozy pogody. e nie polujecie na ludzi? - Quileci maj dug pami. Pokiwaa do siebie gow, mylc intensywnie. - Nie pozwl, eby wypenio ci samozadowolenie z tego powodu powiedziaem szybko. Maj racj, e trzymaj si od nas z daleka. Nadal jestemy niebezpieczni. - Nie rozumiem. Oczywicie, e nie. Jak sprawi, eby zrozumiaa? - Staramy si powiedziaem. Zwykle jestemy bardzo dobrzy w tym, co robimy. Czasami jednak popeniamy bdy. Jak na przykad ja teraz, pozwalajc sobie na bycie z tob sam na sam. Jej zapach nadal stanowi powan si w samochodzie. Przyzwyczajaem si do niego coraz bardziej, mogem go niemal ignorowa, ale nie mogem zaprzeczy, e moje ciao wci si do niej wyrywa z niewaciwego powodu. Moje usta wypenia jad. - To bd? spytaa, a w jej gosie pojawi si smutek. Rozbroio mnie to. Chciaa ze mn by mimo wszystko chciaa ze mn by. Nadzieja znw we mnie rosa, ale j stamsiem. - Bardzo niebezpieczny powiedziaem szczerze, aujc, e prawda nie moe przesta si liczy. Przez chwil nie odpowiadaa. Usyszaem, e zmieni si jej oddech zatrzyma si na chwil w dziwny sposb, nie brzmiao to jak strach. - Powiedz mi co wicej powiedziaa nagle, jej gos by znieksztacony cierpieniem. Przyjrzaem si jej uwanie. Cierpiaa. Jak mogem na to pozwoli? - Co chciaaby jeszcze wiedzie? spytaem, starajc si wymyli jaki sposb, by oszczdzi jej cierpienia. Nie powinna cierpie. Nie mogem na to pozwoli. - Powiedz, dlaczego polujecie na zwierzta zamiast ludzi powiedziaa, wci tym samym tonem. Czy to nie byo oczywiste? A moe to te nie miao dla niej znaczenia. - Nie chc by potworem mruknem. - Ale zwierzta nie wystarczaj? Szukaem kolejnej analogii, czego, co uatwi jej zrozumienie. - Nie mam pewnoci, ale porwnabym to do ycia na tofu i mleku sojowym. Nazywamy siebie wegetarianami, to taki nasz art. Nie zaspokaja to w peni godu czy raczej pragnienia. Ale pozwala nam si opiera. Przez wikszo czasu mj gos sta si cichszy. Byo mi wstyd, e pozwoliem jej znale si w takim niebezpieczestwie. I wci na to pozwalaem - Czasami jest nam trudniej ni zwykle. - Czy teraz jest ci bardzo trudno? Westchnem. Oczywicie, e zada pytanie, na ktre nie bd chcia odpowiedzie. - Tak przyznaem.

Tym razem prawidowo przewidziaem reakcj jej organizmu: jej oddech wci by rwny, tak samo jak rytm serca. Oczekiwaem tego, ale nie mogem poj. Jak moga si nie ba? - Ale teraz nie jeste godny powiedziaa cakowicie pewna swojej racji. - Dlaczego tak uwaasz? - Twoje oczy powiedziaa. Jej ton by lekki Mwiam ci, e mam teori. Zauwayam, e ludzie, a mczyni w szczeglnoci s bardziej zrzdliwi, gdy s godni. Zachichotaem na t jej definicj: zrzdliwi. To byo niedopowiedzenie. Ale jak zwykle miaa cakowit racj. - Jeste spostrzegawcza, prawda? znw si zamiaem. Umiechna si troszk, a pomidzy jej brwiami znw pojawia si zmarszczka, jakby si na czym koncentrowaa. - Polowae w ten weekend z Emmettem, prawda? spytaa, gdy skoczyem si mia. Jej zwyczajny ton by i fascynujcy, i frustrujcy. Czy naprawd moga z marszu zaakceptowa tak wiele? Byem bliszy szoku ni ona. - Tak odpowiedziaem. Miaem zamiar na tym skoczy, ale poczuem t sam potrzeb, co w restauracji: chciaem, eby mnie poznaa. Nie chciaem wyjeda kontynuowaem wolno. ale to byo konieczne. Jest mi troch atwiej przebywa z tob, kiedy nie jestem godny. - Dlaczego nie chciae wyjeda? Wziem gboki wdech i odwrciem si, by spojrze jej w oczy. Ten rodzaj szczeroci by trudny z zupenie innego powodu. - Ja niepokoj si stwierdziem, e to sowo wystarczy, mimo e nie byo do silne. kiedy jestem od ciebie daleko. Nie artowaem, kiedy w czwartek prosiem, eby sprbowaa nie wpa do oceanu albo nie daa si przejecha. Cay weekend nie mogem si skupi, bo si o ciebie martwiem. A po tym, co si dzisiaj zdarzyo, jestem zaskoczony, e weekend min ci bez adnego zadrapania przypomniay mi si strupy na jej doniach. No, moe nie bez adnego poprawiem si. - Sucham? - Twoje donie przypomniaem jej. Westchna i skrzywia si. - Przewrciam si. A wic dobrze zgadem. - Tak wanie mylaem powiedziaem. Nie byem w stanie ukry umiechu. Przypuszczam, e, w twoim wypadku, mogo by gorzej i ta moliwo drczya mnie cay ten czas, gdy mnie nie byo. To byy bardzo dugie trzy dni. Naprawd wkurzaem Emmetta szczerze mwic, nie powinienem by uy czasu przeszego. Prawdopodobnie wci irytowaem Emmetta i ca reszt mojej rodziny. Z wyjtkiem Alice - Trzy dni? spytaa. Jej gos nagle sta si ostry. To nie wrcie dopiero dzisiaj? Nie zrozumiaem tej ostroci w jej gosie.

- Nie, wrcilimy w niedziel. - To dlaczego nie bylicie w szkole? spytaa natarczywie. Jej irytacja mnie zaskoczya. Wygldao na to, e nie zdaje sobie sprawy, e to pytanie ma zwizek z mitologi. - No c, spytaa, czy soce mnie rani i tak nie jest powiedziaem. Ale nie mog wychodzi na soce, nie jeli kto mgby mnie zobaczy. To odwrcio jej uwag od tej niezrozumiaej irytacji. - Dlaczego? spytaa, pochylajc gow na bok. Wtpiem, e tym razem uda mi si wymyli waciw analogi. Wic powiedziaem tylko: - Kiedy ci poka. I zaczem si zastanawia, czy skoczy si tak, e i t obietnic zami. Czy po dzisiejszym wieczorze znw j zobacz? Czy kochaem j wystarczajco, by znie opuszczenie jej? - Moge do mnie zadzwoni powiedziaa. Co za dziwny wniosek. - Przecie wiedziaem, e jeste bezpieczna. - Ale ja nie wiedziaam, gdzie ty jeste. Ja - przerwaa nagle i spojrzaa na swoje donie. - Tak? - Nie podobao mi si to powiedziaa niemiao, a skra na jej policzkach zaczerwienia si. e ci nie widuj. Te si niepokoiam. Czy teraz jeste zadowolony? - spytaem natarczywie samego siebie. Oto moja nagroda za posiadanie nadziei. Byem zdumiony, rozradowany, przeraony gwnie przeraony gdy zdaem sobie spraw, e wszystkie moje najdziksze wyobraenia nie s a tak dalekie od prawdy. To dlatego nie miao dla niej znaczenia to, e jestem potworem. Z tego samego powodu, dla ktrego dla mnie przestay si liczy zasady, dobro i zo nie byy ju istotne, a na licie moich priorytetw wszystkie pozycje spady o jedno miejsce w d, by zrobi na szczycie miejsce dla tej dziewczyny. Bella te co do mnie czua. Zdawaem sobie spraw, e to nic w porwnaniu z tym, jak ja j kochaem. Ale to wystarczao, by ryzykowaa swoje ycie, siedzc tutaj ze mn. By robia to tak chtnie. Wystarczyoby te, by sprawi jej bl, gdybym zrobi waciw rzecz i wyjecha. Czy istniao cokolwiek, co mgbym teraz zrobi, by nie sprawi jej blu? Cokolwiek? Powinienem by trzyma si z daleka. Nie powinienem nigdy wraca do Forks. Nie dam jej nic oprcz blu. Czy to powstrzyma mnie od zostania? Od pogarszania tego? To, jak si teraz czuem, kiedy odczuwaem jej ciepo na mojej skrze Nie. Nic mnie nie powstrzyma. - Ach jknem do siebie. To niedobrze.

- Co takiego powiedziaam? spytaa szybko, gotowa wzi win na siebie. - Nie rozumiesz, Bello? To jedna sprawa, e unieszczliwiam ciebie, ale cakowicie inna, e ty si tak zaangaowaa. Nie chc sysze, e czujesz co takiego To bya prawda, a jednoczenie kamstwo. Najbardziej samolubna cz mojej osobowoci bya uradowana, e ona pragnie mnie tak samo, jak ja jej. To niewaciwe. Niebezpieczne. Jestem niebezpieczny, Bello. Prosz, zrozum to. - Nie nadsana wyda wargi. - Mwi powanie tak bardzo ze sob walczyem poowa mnie chciaa, by to zaakceptowaa, druga poowa pragna, by zignorowaa moje ostrzeenia e te sowa zabrzmiay jak warknicie. - Ja te naciskaa. Ju ci mwiam, e to nie ma dla mnie znaczenia. Ju za pno. Za pno? wiat sta si pospnie czarno-biay na jedn niekoczc si sekund, w ktrej przygldaem si cieniom wycigajcym si po skpanym w socu trawniku w stron picej Belli w moim wspomnieniu. Nieuchronnie, nie do zatrzymania. Krady kolor jej skry i topiy w ciemnoci. Za pno? Wizja Alice zawirowaa w mojej gowie, czerwone od krwi oczy Belli wpatryway si we mnie obojtnie. Byy bez wyrazu ale nie byo mowy, e mogaby mnie nie nienawidzi za przyszo, ktra jej zgotowaem, za to, e okradem j z wszystkiego. Okradem z ycia i duszy. Nie mogo by za pno. - Nigdy tak nie mw syknem. Wyjrzaa przez szyb, znw przygryzajc warg. Jej donie zacinite w pieci spoczyway na jej podoku. Jej oddech si zaama. - O czym mylisz? musiaem si dowiedzie. Potrzsna gow, nie patrzc w moj stron. Zobaczyem co lnicego, niczym kryszta, na jej policzku. Bl. - Paczesz? przeze mnie pakaa. Tak bardzo j zraniem. Wytara zy zewntrzn stron doni. - Nie skamaa amicym si gosem. Jaki dawno pochowany instynkt nakaza mi wycign w jej stron do w tej chwili czuem si bardziej czowiekiem ni kiedykolwiek wczeniej. A potem przypomniaem sobie, e nim nie jestem. Opuciem rk. - Przykro mi powiedziaem z zacinitymi zbami. Czy bd w stanie kiedykolwiek powiedzie jej, jak bardzo byo mi przykro? Chciaem przeprosi za wszystkie gupie bdy, ktre popeniem. Za moje niekoczce si samolubstwo. Za to, i miaa takiego pecha, e zainspirowaa moj pierwsz tragiczn mio. Take za to, co byo poza moj kontrol za to, e byem potworem, ktrego jej los wybra jako pierwszego, by zakoczy jej ycie.

Wziem gboki wdech ignorujc moj nieszczsn reakcj na zapach unoszcy si w samochodzie i staraem si pozbiera. Chciaem zmieni temat, pomyle o czym innym. Na szczcie moja ciekawo dotyczca dziewczyny by nienasycona. Zawsze miaem jakie pytanie. - Powiedz mi co poprosiem. - Tak? spytaa ochryple, w jej gosie nadal sycha byo zy. - O czym mylaa, zanim wyjechaem zza rogu? Nie mogem poj wyrazu twojej twarzy nie wygldaa na przestraszon, raczej jakby si na czym mocno skupiaa przypomniaem sobie jej twarz zmuszajc si, by zapomnie czyimi oczyma patrzyem i malujcy si na niej wyraz determinacji. - Prbowaam sobie przypomnie, jak obezwadni napastnika powiedziaa ju spokojniejszym tonem. No wiesz, samoobrona. Miaam zamiar wbi mu nos w mzg spokj znikn z jej gosu pod koniec tej wypowiedzi. Jej ton zmienia si, a przy ostatnim zdaniu nie zawrza nienawici. To nie bya hiperbola, a jej wcieko kociaka nie bya ju zabawna. Mogem sobie wyobrazi jak jej wte ciao tylko jedwab okrywajcy szko przysaniaj muskularne ludzkie potwory z ogromnymi piciami, ktre by j skrzywdziy. Wcieko znw zawrzaa z tyu mojej gowy. - Miaa zamiar z nimi walczy? chciaem jkn. Jej instynkty byy miertelne dla niej. Nie mylaa o ucieczce? - Czsto si przewracam, kiedy biegam przyznaa z zaenowaniem. - A woanie o pomoc? - Zabieraam si do tego. Pokrciem gow niedowierzajco. Jak udao jej si przey, zanim przyjechaa do Forks? - Masz racj powiedziaem, w moim gosie pobrzmiewaa gorycz. Zdecydowanie walcz z przeznaczeniem, starajc si utrzyma ci przy yciu. Westchna i wyjrzaa przez okno. Potem spojrzaa z powrotem na mnie. - Zobacz ci jutro? nagle spytaa natarczywie. Skoro ju i tak byem na drodze do pieka - rwnie dobrze mogem si cieszy podr. - Tak. Ja te musz odda wypracowanie umiechnem si do niej. Poczuem si dobrze, robic to. Zajm ci miejsce na lunchu. Jej serce zatrzepotao. Moje martwe serce nagle stao si cieplejsze. Zatrzymaem samochd przed domem jej ojca. Nie uczynia adnego ruchu, by mnie opuci. - Obiecujesz, e bdziesz jutro? spytaa natarczywie. - Obiecuj. Jak robienie rzeczy niewaciwej mogo dawa mi tak wiele szczcia? Z pewnoci byo z tym co nie tak.

Usatysfakcjonowana pokiwaa do siebie gow i zacza zdejmowa moj kurtk. - Moesz j zatrzyma zapewniem j szybko. Wolabym zostawi jej co mojego. Symbol, jak zakrtka od butelki, ktra bya teraz w mojej kieszeni - Jutro nie bdziesz miaa kurtki. Podaa mi j, umiechajc si smutno. - Nie chc tumaczy si przed Charliem. Wyobraaem sobie, dlaczego nie chce. Umiechnem si do niej. - No dobrze. Pooya rk na klamce i si zatrzymaa. Nie chciaa odchodzi, tak samo jak ja nie chciaem, by odchodzia. eby zostaa bez ochrony, choby tylko na kilka chwil Peter i Charlotte do tej pory byli ju z pewnoci w podry, bez wtpienia gdzie daleko za Seattle. Ale zawsze byli inni. Ten wiat nie by bezpiecznym miejscem dla adnego czowieka, a dla niej wydawa si jeszcze bardziej niebezpieczny ni dla innych ludzi. - Bello? powiedziaem pytajco, zaskoczony przyjemnoci, jak znalazem w zwykym wymwieniu jej imienia. - Tak? - Obiecasz mi co? - Dobrze zgodzia si atwo, a potem jej oczy zwziy si, jakby pomylaa o powodzie do sprzeciwu. - Nie chod sama do lasu ostrzegem j, zastanawiajc si, czy ta proba obudzi sprzeciw, ktry znajdowa si w jej oczach. Zaskoczona zamrugaa powiekami. - Dlaczego? Spojrzaem gniewnie w niegodn zaufania ciemno. Brak wiata nie by adnym problemem dla moich oczu, ale nie byby te dla innego myliwego. Ciemno olepiaa tylko ludzi. - Nie zawsze jestem najbardziej niebezpiecznym stworzeniem w okolicy powiedziaem. Poprzestamy na tym. Zadraa, ale pozbieraa si szybko, a nawet umiechna si, kiedy powiedziaa: - O cokolwiek poprosisz. Jej oddech dotkn mojej twarzy. By taki sodki i pachncy. Mgbym tu zosta na ca noc, ale ona potrzebowaa swojej dawki snu. Dwa pragnienia wydaway si tak samo silne, gdy toczyem wewntrzn walk: pragnienie jej kontra pragnienie jej bezpieczestwa. Westchnem z powodu tych dwch wykluczajcych si rzeczy. - Zobaczymy si jutro powiedziaem, wiedzc, e ja ujrz j o wiele wczeniej. To ona zobaczy mnie dopiero jutro. - Do jutra w takim razie zgodzia si, otwierajc drzwi. Znw cierpiaem, obserwujc, jak odchodzi. Pochyliem si w jej stron, pragnc j zatrzyma. - Bello? Odwrcia si, a potem zamara, zaskoczona tym, jak blisko znalazy si nasze twarze.

Mnie te obezwadnia ta blisko. Fale jej ciepa pieciy moj twarz. Tak mao brakowao bym poczu jedwab jej skry. Jej serce zatrzepotao, a wargi si rozsuny. - pij dobrze szepnem i cofnem si, nim potrzeby mojego ciaa albo znajome pragnienie, albo nowy i dziwny gd, ktry nagle poczuem sprawi, e zrobi co, co mogoby j zrani. Siedziaa przez chwil bez ruchu. W jej szeroko otwartych oczach malowao si zaskoczenie. Jak sdz, zmciem jej w gowie. Ona mnie te. Pozbieraa si mimo e jej twarz wci by zamroczona i na wp wypada z samochodu, potykajc si o wasne nogi. Musiaa zapa si ramy samochodu, by zapa rwnowag. Zachichotaem mam nadziej, e zbyt cicho, by to usyszaa. Obserwowaem, jak potyka si, idc w stron plamy wiata, w ktrej znajdoway si drzwi. Przez chwil bya bezpieczna. A ja zaraz wrc, by si upewni. Czuem, jak jej wzrok poda za mn, gdy odjedaem ciemn ulic. Zupenie inne uczucie ni to, do ktrego przywykem. Zwykle, po prostu obserwowaem samego siebie oczyma jakiej osoby, ktrej wzrok poda za mn. To byo dziwnie ekscytujce to niepojte odczucie obserwujcych mnie oczu. Wiedziaem, e to tylko dlatego, e te oczy naleay do niej. Miliony myli gnao w mojej gowie, gdy jechaem bez celu w noc. Przez dugi czas jedziem ulicami, nie zdajc w adne konkretne miejsce, i mylaem o Belli i nieprawdopodobnej wolnoci, ktr odczuwaem teraz, gdy znaa prawd. Nie musiaem duej ba si, e dowie si, kim jestem. Wiedziaa. To nie miao dla niej znaczenia. Nawet jeli to bya z pewnoci za rzecz dla niej, mnie przyniosa niewiarygodn wolno. Nawet wicej, mylaem te o Belli i odwzajemnionej mioci. Nie moga kocha mnie w sposb, w jaki ja kochaem j taka obezwadniajca, pochaniajca wszystko mio prawdopodobnie zamaaby jej kruche ciao. Ale kochaa mnie do mocno. Wystarczajco, by poskromi instynktowny strach. Wystarczajco, by by ze mn. A dla mnie przebywanie z ni byo najwikszym szczciem, jakiegokolwiek zaznaem. Przez chwil skoro byem sam i dla odmiany nikogo nie krzywdziem pozwoliem odczuwa sobie to szczcie bez rozpamitywania jego tragizmu. Po prostu cieszyem si, e co do mnie czua. Radowaem si, tryumfujc, e to ja zdobyem jej afekt. Wyobraaem sobie, jak siedz obok niej dzie po dniu, suchajc jej gosu i zbierajc jej umiechy. Odtworzyem w swojej gowie jeden nich. Widziaem, jak kciki jej ust unosz si, niewielki doek, ktry tworzy si w jej spiczastym podbrdku, sposb, w jaki jej oczy ocieplaj si i roztapiaj Dotyk jej palcw na mojej doni dzisiejszego wieczora by taki ciepy i mikki. Wyobraziem sobie, jakby to byo dotkn jej delikatnej skry okrywajcej

koci policzkowe jedwabiste, ciepe takie kruche. Jedwab rozcignity na szkle przeraajco amliwe. Nie zdawaem sobie sprawy, dokd zmierzaj moje myli, dopki nie byo ju za pno. Gdy rozmylaem o jej doskonaej kruchoci, w moje fantazje wmieszay si nowe obrazy jej twarzy. Zagubiona w ciemnociach, blada ze strachu a jednak zaciskaa zby z determinacj, w jej oczach pon ogie, koncentrowaa si mocno. Jej szczupe ciao napinao si, by uderzy w ogromne ksztaty zgromadzone dookoa niej, postacie z koszmarw kryjce si w ciemnociach - Ach jknem, gdy buzujca nienawi, o ktrej zapomniaem, radujc si moj mioci do niej, znw wybucha morzem gniewu. Byem sam. Bella, jak ufaem, bya bezpieczna w swoim domu. Przez chwil poczuem zajade zadowolenie, e Charlie Swan szef miejscowego komisariatu policji, wyszkolony i uzbrojony jest jej ojcem. To musiao co znaczy, dawa jej jak ochron. Bya bezpieczna. Pomszczenie obrazy nie zajmie mi wiele czasu Nie. Zasugiwaa na kogo lepszego. Nie mogem pozwoli, by ywia jakie uczucia do mordercy. Ale co z innymi? To prawda, e Bella bya bezpieczna. Angela i Jessica z pewnoci rwnie byy bezpieczne w swoich kach. A jednak potwr grasowa na wolnoci po ulicach Port Angeles. Ludzki potwr czy to sprawiao, e to problem ludzi, nie mj? Popenienie morderstwa, ktre tak bardzo pragnem popeni byo ze. Wiedziaem o tym. Ale puszczenie go wolno, by mg znw zaatakowa te nie byo dobre. Blond hostessa z restauracji. Kelnerka, na ktr waciwie nie spojrzaem. Obie irytoway mnie w trywialny sposb, ale to nie znaczyo, e zasugiway na to, by znale si w niebezpieczestwie. Kada z nich moga by czyj Bell. Gdy zdaem sobie z tego spraw, podjem decyzj. Zawrciem na pnoc. Teraz, gdy miaem cel, dodaem gazu. Zawsze, kiedy miaem problem, z ktrym nie mogem sobie da rady z czym tak rzeczywistym jak to wiedziaem, gdzie mog si uda po pomoc. Alice siedziaa na ganku, czekajc na mnie. Zatrzymaem si przed domem, zamiast objecha go dookoa, by wjecha do garau. - Carlisle jest w swoim gabinecie powiedziaa Alice, nim zdyem zapyta. - Dzikuj ci powiedziaem, czochrajc jej wosy, kiedy j mijaem. To ja dzikuj tobie, e do mnie oddzwonie, pomylaa sarkastycznie. - Och zatrzymaem si przy drzwiach, wycigajc telefon i podnoszc klapk. Przepraszam. Nie sprawdziem nawet, kto dzwoni. Byem zajty.

- Tak, wiem. Ja te ci przepraszam. Zanim zobaczyam, co si stanie, bye ju w drodze. - Niewiele brakowao mruknem. Przepraszam, powtrzya zawstydzona. Teraz, gdy wiedziaem, e Belli nic si nie stao, atwo byo by wspaniaomylnym. - Nie przepraszaj. Wiem, e nie moesz wszystkiego wyapa. Nikt nie oczekuje, e bdziesz wszechwiedzca, Alice. - Dziki. - Prawie zaprosiem ci dzi na kolacj wyapaa to, nim zmieniem zdanie? Umiechna si. - To te przegapiam. Szkoda. Przyjechaabym. - Na czym si koncentrowaa, e tak wiele przegapia? Jasper myli o naszej rocznicy. Zamiaa si. Stara si nie podejmowa decyzji co do prezentu dla mnie, ale myl, e ju chyba wiem, co to bdzie - Jeste bezwstydna. - To prawda. cigna wargi i uniosa na mnie wzrok. Na jej twarzy pojawi si oskarycielski cie. Bd teraz uwaniejsza. Masz zamiar powiedzie im, e ona wie? Westchnem. - Tak. Pniej. Nic im nie powiem. Zrb mi przysug i poinformuj Rosalie, kiedy nie bdzie mnie w pobliu, dobrze? Wzdrygnem si. - Jasne. Bella przyja to cakiem dobrze. - Zbyt dobrze. Alice umiechna si do mnie. - Nie powiniene nie docenia Belli. Sprbowaem zablokowa obraz, ktrego nie chciaem oglda Bella i Alice jako najlepsze przyjaciki. Westchnem ciko. Byem ju niecierpliwy. Chciaem, eby ju byo po drugiej czci wieczoru, eby to byo ju za mn. Ale troch si baem opuci Forks - Alice - zaczem. Zobaczya, o co miaem zamiar zapyta. Nic si jej dzisiaj nie stanie. Teraz uwaniej si przygldam. Jest troch tak, jakby potrzebowaa dwudziestoczterogodzinnego nadzoru, prawda? - Co najmniej dwudziestoczterogodzinnego. - W kadym razie bdziesz przy niej ju wkrtce. Wziem gboki wdech. Te sowa zabrzmiay dla mnie piknie. - Id ju zrb, co trzeba, eby mg by tam, gdzie pragniesz dodaa. Pokiwaem gow i pobiegem do pokoju Carlislea.

Czeka na mnie. Patrzy raczej na drzwi ni na grub ksik na swoim biurku. - Usyszaem, jak Alice mwia ci, gdzie mnie znale powiedzia i si umiechn. Odczuem ulg, bdc z nim i widzc w jego oczach wspczucie i gbok inteligencj. Carlisle bdzie wiedzia, co zrobi. - Potrzebuj pomocy. - Dla ciebie wszystko, Edwardzie obieca. - Czy Alice mwia ci, co spotkao dzisiaj Bell? Prawie spotkao, poprawi. - Tak, prawie. Mam dylemat, Carlisle. Widzisz, pragn bardzo mocno zabi tego mczyzn sowa zaczy wypywa ze mnie szybko i z pasj. Bardzo mocno. Ale wiem, e to byoby ze, bo to byaby zemsta, a nie sprawiedliwo. Powodowaaby mn wcieko i zabrakoby w tym bezstronnoci. A jednak, nie moe by dobrym pozwolenie, by seryjny morderca i gwaciciel wczy si po Port Angeles! Nie znam tam adnych ludzi, ale nie mog pozwoli, by kto zaj miejsce Belli jako ofiary. Te inne kobiety kto moe czu do nich to, co ja czuj do Belli. Mgby cierpie tak, jak ja cierpiabym, gdyby staa si jej krzywda. Tak nie moe by, e Jego szeroki nieoczekiwany umiech zmrozi potok moich sw. Bella ma na ciebie bardzo dobry wpyw, prawda? Tak wiele wspczucia i samokontroli. Jestem pod wraeniem. - Nie szukam komplementw, Carlisle. - Oczywicie, e nie. Ale nie mam wpywu na swoje myli, prawda? znw si umiechn. Zajm si tym. Moesz odpocz w spokoju. Nikt nie zostanie skrzywdzony zamiast Belli. Zobaczyem w jego gowie plan. To nie byo dokadnie to, czego pragnem, nie zaspokaja mojej potrzeby agresji, ale zdawaem sobie spraw, e to by waciwy sposb. - Poka ci, gdzie go znale. - Jedmy. Po drodze chwyci swoj czarn torb. Wolabym jaki brutalniejszy rodek uspokajajcy jak poamana czaszka ale pozwol Carlisleowi zrobi to tak, jak chce. Wzilimy mj samochd. Alice nadal siedziaa na schodkach. Umiechna si i pomachaa nam, gdy odjedalimy. Zobaczyem, e spoglda dla mnie w przyszo: nie bdziemy mieli adnych problemw. Podr po ciemnej pustej drodze bya bardzo krtka. wiata zostawiem wyczone, by nie zwraca na siebie uwagi. Umiechnem si na myl, jak Bella zareagowaaby na t prdko. Wtedy, gdy miaa obiekcje, i tak jechaem ju wolniej ni zwykle by przeduy spdzony z ni czas. Carlisle te myla o Belli. Nie przewidziaem, e bdzie miaa na niego taki dobry wpyw. To nieoczekiwane. Moe tak miao by. Moe to suy wyszemu celowi. Tyle e

Wyobrazi sobie Bell z nienobia zimn skr i oczyma czerwonymi od krwi, a potem wzdrygn si na ten widok. Tak. Tyle e. Dokadnie. Bo jak mogo by co dobrego w zniszczeniu czego tak czystego i wspaniaego. Spojrzaem gniewnie w noc. Te myli zniszczyy ca moj rado. Edward zasuguje na szczcie. Los jest mu to winien. Gwatowno tych myli zaskoczya mnie. Musi istnie jakie sposb. Chciabym w to uwierzy i w jedno, i w drugie. Ale nie istnia aden wyszy cel tego, co przytrafio si Belli. To tylko zawzita harpia, okropny gorzki los, ktry nie mg znie, by dostaa ycie, na jakie zasugiwaa. Nie zostaem w Port Angeles. Zawiozem Carlislea do kryjwki, w ktrej potwr o imieniu Lonnie razem z przyjacimi topi swoje rozczarowania dwch z nich ju odleciao. Carlisle widzia, jak trudno jest mi by tak blisko sysze myli potwora i widzie jego wspomnienia, wizje Belli wymieszane z obrazami dziewczyn, ktre miay mniej szczcia i ktrych teraz nikt ju nie mg uratowa. Zaczem szybciej oddycha. Zacisnem palce na kierownicy. Jed, Edwardzie, powiedzia mi delikatnie. Zapewni reszcie z nich bezpieczestwo. Wracaj do Belli. To byy waciwe sowa. Tylko jej imi mogo mnie tak rozproszy, by to co zmienio. Zostawiem go w samochodzie i pobiegem prosto przez las z powrotem do Forks. Zajo mi to mniej czasu ni podr pdzcym samochodem. Ju kilka minut pniej wspinaem si po cianie jej domu i usuwaem okno ze swojej drogi. Odetchnem cicho z ulg. Wszystko byo tak, jak powinno by. Bella leaa bezpiecznie w ku, jej mokre wosy pltay si jak wodorosty na poduszce. nia. Ale, nie jak przez wikszo nocy, zwina si ma kulk, a kodra bya napita na jej ramionach. Zgadem, e byo jej zimno. Nim zdyem usi na swoim zwykym miejscu, przez sen przebieg po niej dreszcze, a jej wargi zadrgay. Mylaem przez krtk chwil, a potem wyszedem cicho na korytarz, po raz pierwszy penetrujc inn cz jej domu. Chrapanie Charlieego byo gone i rwne. Mogem niemal uchwyci skraj jego snu. Co o pdzie wody i cierpliwym oczekiwaniu moe owienie ryb? Na szczycie schodw znajdowaa si obiecujco wygldajca szafka. Otworzyem j z nadziej i znalazem to, czego szukaem. Wybraem najgrubszy koc z niewielkiego schowka na pociel i zabraem go do jej pokoju. Zwrc go, nim si obudzi, i nikt niczego nie zauway. Wstrzymujc oddech, ostronie przykryem j kocem nie zareagowaa na dodatkow mas. Wrciem na fotel bujany. Kiedy czekaem z niepokojem a si ogrzeje, mylaem o Carlisleu, zastanawiajc si, gdzie teraz by. Wiedziaem, e wszystko pjdzie gadko Alice to przewidziaa.

Na myl o swoim ojcu westchnem Carlisle mnie przecenia. Bardzo chciabym by osob, za ktr mnie uwaa. Ta osoba zasugiwaa na szczcie i mogaby mie nadziej, e jest warta picej dziewczyny. Gdybym mg by tamtym Edwardem, wszystko byoby inaczej. Kiedy si na tym zastanawiaem, w mojej gowie pojawi si dziwny nienazwany obraz. Przez chwil los o twarzy wiedmy, jak go sobie wyobraaem, ten, ktry pragn destrukcji Belli, zosta zastpiony najgupszym i najbardziej lekkomylnym anioem. Anio str mgby wystpowa w wersji Carlislea. Z nieostronym umiechem na ustach i oczyma w kolorze nieba przepenionymi psotami, anio uformowa Bell w ten sposb, e nie byo adnej moliwoci, bym mg j przegapi. miesznie silny zapach, by przycign moj uwag, niemy umys, by rozpali moj ciekawo, spokojne pikno, by przycign mj wzrok i altruizm, by przycign mj szacunek. Plus brak naturalnego instynktu samozachowawczego by Bella bya w stanie przebywa blisko mnie. A na koniec dodajmy jeszcze du tendencj do zatrwaajcego pecha. Z beztroskim miechem nieostrony anio wypchn swoje kruche dzieo prosto na moj drog, wierzc w to, e dziki swojej podrasowanej egzystencji utrzymam Bell przy yciu. W tej wizji nie byem wyrokiem dla Belli ona bya moj nagrod. Potrzsnem gow na myl o fantazji nierozsdnego anioa. Nie by o wiele lepszy od harpii. Nie mogem dobrze myle o sile wyszej, ktra zachowywaaby si w taki niebezpieczny i gupi sposb. Przynajmniej nie o okropnym losie, z ktrym mogem walczy. Nie miaem adnego anioa. Anioowie byli zarezerwowani dla dobrych ludzi takich jak Bella. A wic gdzie teraz by jej anio? Kto si ni opiekowa? Zamiaem si cicho zaskoczony, gdy zdaem sobie spraw, e teraz ja peni t rol. Wampir-anio w tym by haczyk. Mino jakie p godziny i Bella nie bya ju zwinita w kulk. Jej oddech sta si gbszy i zacza mamrota. Umiechnem si usatysfakcjonowany. To nic wielkiego, ale przynajmniej spaa dzi w nocy wygodniej, bo przy niej byem. - Edward westchna i te si umiechna. Na chwil odepchnem od siebie tragizm i znw pozwoliem sobie odczuwa szczcie. 11. Przesuchania. Kana CNN poda t informacj jako pierwszy. Cieszyem si, e trafia do wiadomoci, zanim musiaem wyj do szkoy chciaem usysze, jak ludzie ubior w sowa opis tego wydarzenia i jak du uwag ono przycignie. Na szczcie, to by dzie przykrych wiadomoci. W Ameryce Poudniowej byo trzsienie ziemi, a na Bliskim

Wschodzie doszo do politycznego porwania. Skoczyo si wic na kilku sekundach, paru zdaniach i jednym zaszumionym zdjciu. - Alonzo Calderas Wallace, podejrzewany o liczne morderstwa i gwaty, poszukiwany w Teksasie i Oklahomie zosta wczoraj w nocy zatrzymany w Portland w stanie Oregon, dziki anonimowemu informatorowi. Wallacea znaleziono nieprzytomnego dzisiaj wczesnym ranem kilka jardw8 od posterunku policji. Urzdnicy nie s jeszcze w stanie powiedzie, czy zostanie poddany ekstradycji do Huston czy Oklahoma City, by stan przed sdem9. Zdjcie byo nieczytelne, formatu legitymacyjnego, a kiedy zostao zrobione nosi dug brod. Nawet gdyby Bella by to zobaczya, prawdopodobnie by go nie rozpoznaa. Miaem nadziej, e tak by byo mogaby si tylko niepotrzebnie przestraszy. - Zainteresowanie tutaj bdzie niewielkie. To zbyt daleko, eby zostao tutaj uznane za interesujce powiedziaa mi Alice. To byo dobre zagranie, e Carlisle wywiz go z naszego stanu. Pokiwaem gow. Poza tym, Bella nie ogldaa czsto telewizji, a nie widziaem, eby jej ojca interesowao tam co poza kanaami sportowymi. Zrobiem, co mogem. Potwr nie bdzie ju polowa, a ja nie staem si morderc. A przynajmniej nie w ostatnim czasie. Miaem racj, e zaufaem Carlisleowi, a jednak nadal aowaem, e udao mu si wymkn tak atwo. Zapaem si na ywieniu nadziei, e zostanie poddany ekstradycji do Teksasu, gdzie kara mierci bya taka popularna Nie. To nie miao znaczenia. Zostawi to za sob i skupi si na tym, co najwaniejsze. Opuciem pokj Belli mniej ni godzin temu, a ju pragnem znw j zobaczy. - Alice, czy masz co przeciwko Przerwaa mi: - Rosalie poprowadzi. Bdzie udawaa wkurzon, ale wiesz, e bdzie si cieszy, i ma wymwk, eby pochwali si swoim samochodem. Alice zamiaa si swoim wibrujcym gosem. Umiechnem si do niej. - Do zobaczenia w szkole. Alice westchna, a mj umiech zmieni si w grymas. Wiem, wiem, pomylaa. Jeszcze nie teraz. Zaczekam, a bdziesz gotw, eby Bella mnie poznaa. Ale powiniene wiedzie, e to nie tylko dlatego, e jestem samolubna. Bella te mnie polubi. Nie odpowiedziaem jej, kiedy wybiegaem z domu. To by inny sposb patrzenia na t sytuacj. Czy Bella chciaaby pozna Alice? Mie wampirzyc za przyjacik? Znajc Bell ten pomys prawdopodobnie w ogle by jej nie zmartwi.
8 9

jard = 0,9144 metra W USA kady stan ma oddzielne prawo, dlatego sytuacj analogiczn dla Europy byoby gdyby o ekstradycj Wallacea ubiegayby si np. Francja oraz Niemcy i od sdu zaleaoby, w ktrym z tych krajw bdzie sdzony. Huston stolica stanu Teksas, Oklahoma City stolica stany Oklahoma.

Zmarszczyem brwi. To, czego Bella chciaa, a to, co byo dla niej najlepsze, to dwie zupenie rne rzeczy. Zaczynaem si czu niepewnie, kiedy zaparkowaem swj samochd na podjedzie Belli. Ludzkie powiedzenie mwio, e rzeczy wygldaj inaczej o poranku zmieniay si, kiedy si z nimi przespae. Czy wydam si Belli inny w sabym wietle mglistego poranka? Bardziej czy mniej zowieszczy ni w nocnych ciemnociach? Czy prawda dotara do niej, kiedy spaa? Czy w kocu bdzie si baa? A jednak jej sny byy spokojne tej nocy. Kiedy raz po raz wymawiaa moje imi, umiechaa si. Wicej ni raz wymamrotaa swoj prob, bym zosta. Czy to nie bdzie dzisiaj nic znaczyo? Czekaem nerwowo, wsuchujc si w dwiki, ktre towarzyszyy czynnociom, jakie wykonywaa w domu szybki omot krokw na schodach, dwik, kiedy szarpna ostro, by oderwa foli z rolki, uderzajce o siebie pojemniki w lodwce, gdy zatrzasna od niej drzwi. Brzmiao to tak, jakby si spieszya. Nie moga si doczeka, eby i do szkoy? Umiechnem si na t myl i znw poczuem nadziej. Spojrzaem na zegar. Przypuszczaem, e biorc pod uwag, do jakiej prdkoci ograniczaa j jej rozpadajca si furgonetka bya ju troch spniona. Bella wybiega z domu. Torba zelizgiwaa si jej z ramienia, a wosy byy zwinite w niechlujny wze, ktry ju rozpada si jej na karku. Gruby zielony sweter, ktry miaa na sobie, nie wystarcza, by jej wte ramiona nie zgarbiy si w zimnej mgle. Dugi sweter by dla niej za duy, niedopasowany. Maskowa jej szczup figur, zmieniajc wszystkie delikatne uki i mikkie linie jej ciaa w bezksztatn pltanin. Byem za to wdziczny niemal tak bardzo, jak pragnem, by raczej zaoya co podobnego do tamtej delikatnej niebieskiej bluzki, ktr miaa na sobie wczoraj wieczorem materia przylega do jej skry w tak pocigajcy sposb i bya do nisko wycita, by ukaza jej hipnotyzujce obojczyki wijce si w zagbieniu pod jej gardem. Bkit opywa niczym woda jej subtelne ksztaty Byo lepiej byo nieodzownym bym trzyma swoje myli daleko, daleko od tych ksztatw, wic byem wdziczny za ten nietwarzowy sweter, ktry zaoya. Nie mogem sobie pozwoli na bd, a popenibym ogromny, gdybym zacz si rozwodzi nad dziwnymi pragnieniami, ktre uwalniay we mnie myli na temat jej warg jej skry jej ciaa. Pragnieniami, ktre nie nawiedzay mnie od stu lat. Ale nie mogem sobie pozwoli na myli o dotykaniu jej, bo to byo niemoliwe. Poamabym jej koci. Bella odwrcia si od drzwi. Tak si pieszya, e niemal przebiega obok mojego samochodu, nie zauwaajc go. Nagle polizgna si, usztywniajc kolana jak nowonarodzone rebi. Torba zelizgna si z ramienia jeszcze niej i otworzya szeroko oczy, gdy skupia wzrok na samochodzie.

Wysiadem, nie starajc si porusza z ludzk prdkoci i otworzyem dla niej drzwi ze strony pasaera. Postaram si ju wicej jej nie oszukiwa bd sob , przynajmniej kiedy bdziemy sami. Uniosa na mnie wzrok znw zaskoczona, gdy pozornie zmaterializowaem si we mgle. Potem zaskoczenie w jej oczach zmienio si w co innego, a ja przestaem si ba albo ywi nadziej e jej uczucia do mnie zmieniy si przez noc. Ciepo, ciekawo, fascynacja wszystkie te uczucia byy widoczne w jej wilgotnych czekoladowobrzowych oczach. - Chciaaby jecha dzi ze mn? spytaem. Bdzie inaczej ni z wczorajsz kolacj - pozwol jej wybra. Od tej chwili to zawsze musi by jej wybr. - Chtnie, dzikuj mrukna, wspinajc si do samochodu bez wahania. Czy kiedykolwiek przestanie mnie ekscytowa, e to ja jestem tym, ktremu mwi tak? Wtpiem w to. Obiegem samochd, gorco pragnc do niej doczy. Nie okazaa adnej oznaki zaszokowania moim nagym pojawieniem si. Szczcie, ktre czuem, gdy siedziaa obok mnie w ten sposb stwarzao precedens. Nigdy nie byem tak szczliwy nawet cieszc si mioci i towarzystwem mojej rodziny oraz nie dziki rnym rozrywkom, ktre oferowa wiat dookoa mnie. Nawet to, e wiedziaem, i byo to niewaciwe, e prawdopodobnie nie skoczy si dobrze, nie mogo sprawi na duszy czas, by umiech przesta goci na mojej twarzy. Moja kurtka wisiaa na zagwku jej siedzenia. Zobaczyem, e na ni spoglda. - Przywiozem ci kurtk powiedziaem. To bya moja wymwka, bo musiaem jak wymyli, pojawiajc si nieproszony dzisiejszego ranka. Byo zimno. Ona nie miaa kurtki. Z pewnoci to bya akceptowalna forma rycerskoci. Nie chciaem, eby si rozchorowaa albo co w tym stylu. - Nie jestem a taka delikatna powiedziaa, patrzc raczej na moj klatk piersiow ni w moje oczy, jakby wahaa si w nie spojrze. Ale zaoya kurtk, nim musiabym uciec si do namawiania albo rozkazywania. - Doprawdy? mruknem do siebie. Patrzya na drog, kiedy dodaem gazu, jadc w kierunku szkoy. Cisz mogem znie tylko przez kilka sekund. Musiaem wiedzie, o czym myli dzisiejszego ranka. Tak wiele si pomidzy nami zmienio odkd soce ostatnio wstao. - Dzi nie ma adnych dwudziestu pyta? spytaem, znw utrzymujc lekki ton. Umiechna si. Wydawaa si zadowolona, e poruszam ten temat. - Przeszkadzaj ci moje pytania? - Nie tak bardzo jak twoje reakcje na nie odpowiedziaem szczerze, umiechajc si w odpowiedzi na jej umiech. Kciki jej ust opady. - le reaguj?

- Nie, to nie o to chodzi. Przyjmujesz wszystko tak spokojnie, to nienaturalne adnego krzyku jak do tej pory. Jak to moliwe? Przez to zastanawiam si, co tak naprawd mylisz. Oczywicie, wszystko, co robia albo czego nie robia, sprawiao, e si nad tym zastanawiaem. - Zawsze ci mwi, co myl. - Ale to redagujesz. Znw przygryza warg. Wydawao si, e nie zdaje sobie sprawy, e to robi to bya niewiadoma reakcja na napicie. - Nie bardzo. Te sowa wystarczyy, by moja ciekawo zacza szale. Czego celowo mi nie mwia? - To wystarczy, ebym oszala powiedziaem. Zawahaa si, a potem szepna: - Przecie nie chcesz tego sucha. Musiaem pomyle przez chwil i przebiec w mylach nasz ca wczorajsz rozmow sowo po sowie, nim znalazem powizanie. By moe wymagao to takiej koncentracji, poniewa nie mogem wyobrazi sobie niczego, czego mgbym nie chcie, by mi powiedziaa. A potem poniewa jej ton by taki sam jak wczoraj, znw nagle pojawi si w nim bl przypomniao mi si. Wtedy, gdy kazaem jej nie mwi o swoich mylach na gos. Nigdy tak nie mw, warknem na ni i tyle. Przeze mnie pakaa Czy wanie to trzymaa w tajemnicy? Jak gbokie byo jej uczucie do mnie? e to, i byem potworem nie miao dla niej znaczenia i e uwaaa, i byo za pno, by zmienia zdanie? Nie mogem mwi, poniewa rado i bl byy zbyt sile, by je wypowiedzie, konflikt pomidzy nimi zbyt dziki, bym mg uformowa pynn odpowied. W samochodzie zapada cisza z wyjtkiem rwnych rytmw jej serca i puc. - Gdzie reszta twojej rodziny? spytaa nagle. Wziem gboki wdech po raz pierwszy tego dnia odnotowujc zapach w samochodzie z blem. Przyzwyczajaem si do niego zdaem sobie z tego spraw z satysfakcj i zmusiem si z powrotem do normalnego tonu. - Wzili samochd Rosalie zaparkowaem na wolnym miejscu obok rzeczonego samochodu. Ukryem umiech, obserwujc, jak jej oczy si rozszerzaj. Rzuca si w oczy, prawda? - Och, a. Skoro ma taki wz, dlaczego jedzi z tob? Rosalie ucieszyaby reakcja Belli gdyby bya obiektywna na jej temat, co prawdopodobnie by si nie stao. - Jak ju mwiem, jest ostentacyjny. Staramy si nie rzuca w oczy. - Nie udaje si wam to powiedziaa i zamiaa si beztrosko. Radosny, cakowicie beztroski dwik jej miechu rozgrza moj pust w rodku klatk piersiow, nawet jeli sprawi rwnie, e miaem wtpliwoci co do tej beztroski.

- To dlaczego Rosalie dzi nim przyjechaa, skoro jest bardziej rzucajcy si w oczy? spytaa. - Nie zauwaya? Teraz ami wszystkie zasady. Moja odpowied powinna by troch przeraajca wic oczywicie Bella odpowiedziaa na ni umiechem. Nie czekaa, a otworz jej drzwi dokadnie tak jak wczoraj. W szkole musiaem udawa wic nie mogem porusza si do szybko, by temu zapobiec ale przyzwyczai si do bycia traktowan z wiksz galanteri. I to wkrtce. Szedem tak blisko niej, jak tylko si odwayem, obserwujc j uwanie w poszukiwaniu jakiegokolwiek znaku, e ta blisko j niepokoi. Dwa razy jej do drgna w moj stron, ale cofaa j z powrotem. Wygldao no to, e chce mnie dotkn Zaczem szybciej oddycha. - W ogle po co wam takie samochody? Skoro cenicie sobie prywatno? spytaa, gdy szlimy. - To nasza sabo przyznaem. Wszyscy lubimy szybk jazd. - Pozerzy mrukna gorzkim tonem. Nie uniosa wzroku, by ujrze moj odpowied szeroki umiech. Aaaach! Po prostu nie wierz! Jak, do cholery, Bella osigna co takiego? Nie pojmuj tego! Dlaczego? Popltane myli Jessiki zakciy mi tok mylowy. Czekaa na Bell, chowajc si przed deszczem pod dachem stowki z jej zimow kurtk na ramieniu. Jej oczy byy szeroko otwarte w niedowierzaniu. - Cze, Jessica. Dziki, e pamitaa przywitaa si z ni Bella. Wycigna rk po kurtk i Jessica podaa j jej bez sowa. Powinienem by grzeczny dla przyjaci Belli bez wzgldu na to, czy s dobrymi przyjacimi czy nie. - Witaj, Jessiko. aaaa Jej oczy otworzyy si nawet jeszcze szerzej. To byo dziwne i zabawne i, szczerze mwic, troch krepujce zda sobie spraw z tego, jak bardzo przebywanie z Bell mnie zmikczyo. Wygldao to tak, jakby nikt si ju mnie nie ba. Gdyby Emmett si o tym dowiedzia, miaby si przez kolejne sto lat. - Yyy cze mrukna Jessica, a jej wzrok przenis si na Bell. By bardzo znaczcy. Zobaczymy si na trygonometrii. Wszystko mi opowiesz. Nie przyjmuj adnego nie za odpowied. Szczegy. Musz zna szczegy! Kurde, Edward CULLEN! ycie jest takie niesprawiedliwe. Wargi Belli si wykrzywiy. - Tak, do zobaczenia. Myli Jessiki szalay, kiedy sza na swoj pierwsz lekcj, od czasu do czasu odwracajc si i spogldajc na nas. Caa historia. Niczego mniej nie zaakceptuj. Czy zaplanowali wczorajsze spotkanie? Umawiaj si ze sob? Jak dugo? Jak utrzymywaa to w tajemnicy? Dlaczego miaaby chcie utrzymywa to w tajemnicy? To nie moe by co zwyczajnego musi naprawd si jej podoba. Czy

istnieje w ogle jaka inna opcja? Dowiem si. Nie mog znie tej niewiedzy. Ciekawe, czy si z nim caowaa? Aaa, mdlej Myli Jessiki stay si nagle bezadne, gdy pozwolia niemym fantazjom przej swoje myli. Skrzywiem si na widok jej spekulacji i to nie tylko dlatego, e zaja w nich miejsce Belli. To nie mogoby si sta. A jednak ja pragnem I nie pozwoliem sobie przyzna si do tego, nawet w mylach. Jak wiele jest niewaciwych sposobw, w ktrych mgbym pragn Belli? Ktry z nich skoczyyby si zabiciem jej? Potrzsnem gow i sprbowaem si rozpogodzi. - Co jej powiesz? spytaem Bell. - Ej! szepna gwatownie. Mylaam, e nie moesz czyta moich myli! - Bo nie mog wpatrywaem si w ni zaskoczony, prbujc odnale sens w jej sowach. Ach. Musielimy myle o tym samym w tym samym czasie. Hmm raczej mi si to spodobao. Jednake powiedziaem. Mog czyta jej. Czeka, eby osaczy ci w klasie. Bella jkna i pozwolia, by kurtka zsuna si jej z ramion. Na pocztku nie zdawaem sobie sprawy, e mi j oddaje nie poprosibym o to, wolc, eby j zatrzymaa jako symbol wic nie zdyem zaoferowa jej pomocy. Podaa mi j i woya rce w rkawy swojej wasnej, nie unoszc wzroku, by zobaczy moje wycignite w chci pomocy rce. Zmarszczyem brwi, a potem opanowaem swj wyraz twarzy nim to zauwaya. - A wic, co masz zamiar jej powiedzie? nalegaem. - Jaka maa wskazwka? Czego chciaaby si dowiedzie? Umiechnem si i potrzsnem gow. Chciaem usysze, co o tym sdzi bez podpowiedzi. - To byoby niesprawiedliwe. Jej oczy si zwziy. - Nieprawda, niesprawiedliwe jest to, e nie dzielisz si swoj wiedz. Racja nie lubia podwjnych zasad. Dotarlimy do drzwi jej sali gdzie bd musia j opuci. Zastanawiaem si bezmylnie, czy pani Cope byaby na tyle usuna, eby zamieni w moim planie lekcji godziny angielskiego Zmusiem si do skupienia. Mogem gra fair. - Chce wiedzie, czy umawiamy si ze sob w tajemnicy powiedziaem wolno. I jeszcze zastanawia si, co do mnie czujesz. Miaa szeroko otwarte oczy tym razem nie byo w nich zaskoczenia, ale spryt. To, co w nich si kryo byo dla mnie jasne i czytelne. Udawaa niewinitko. - Ojej mrukna. Co ja mam jej powiedzie? - Hmm zawsze prbowaa sprawi, bym zdradzi wicej ni ona. Rozwaaem, co odpowiedzie. Krnbrny kosmyk jej wosw, lekko wilgotny od mgy, uoy si na jej ramieniu tak, e wi si w tym miejscu, gdzie ten mieszny sweter

zakrywa jej obojczyk. Przyciga mj wzrok inne ukryte linie jej ciaa magnetyzoway mnie Ostronie po niego signem, nie dotykajc jej skry i bez mojego dotyku ranek by wystarczajco chodny i odoyem na miejsce w jej nieuporzdkowanym koku, tak by znw mnie nie rozproszy. Przypomniaem sobie, jak Mike Newton dotkn jej wosw i zacisnem zby na to wspomnienie. Odsuna si wtedy od niego. Teraz jej reakcja bya zupenie inna jej oczy lekko si rozszerzyy, krew zacza jej szybciej kry, a serce zaczo nagle nierwno bi. Prbowaem ukrywa swj umiech, kiedy odpowiadaem na jej pytanie. - Myl, e na pierwsze pytanie moesz odpowiedzie tak jeli nie masz nic przeciwko jej wybr, zawsze jej wybr. To najprostsze z wyjanie. - Nie mam nic przeciwko szepna. Jej serce jeszcze nie odnalazo swojego normalnego rytmu. - A jeli chodzi o jej drugie pytanie. ju nie mogem ukry umiechu. C, bd nasuchiwa, by usysze na nie odpowied. Niech Bella to rozway. Zdusiem miech, kiedy na jej twarzy pojawi si szok. Odwrciem si szybko, by nie moga zapyta o nic wicej. Byo mi trudno, nie dawa jej wszystkiego, o co prosia. Poza tym, chciaem usysze jej myli, nie moje. - Zobaczymy si na lunchu zawoaem przez rami, co byo wymwk, eby zobaczy, e nadal wpatruje si we mnie z szeroko otwartymi oczyma. Jej usta byy otwarte. Odwrciem si z powrotem i zamiaem. Kiedy szedem, byem niejasno wiadom krcych wok mnie zaszokowanych myli penych rnorakich spekulacji, oczu skaczcych tam i z powrotem midzy twarz Belli a moj znikajc postaci. Nie zwracaem na to wiele uwagi. Nie mogem si skupi. Byo mi ju do trudno utrzymywa ruch stp w odpowiednim tempie, kiedy przecinaem rozmoky trawnik, idc na nastpn lekcj. Chciaem biec biec naprawd, tak szybko, by znikn, tak szybko, by byo to jak lot. Cz mnie ju teraz szybowaa w powietrzu. Gdy dotarem do sali, zaoyem kurtk, pozwalajc, by jej zapach otoczy mnie gst chmur. Bd pon niech jej zapach mnie teraz odczula i dziki temu bdzie mi atwiej ignorowa to pniej, kiedy na lunchu znw z ni bd Dobrze, e moi nauczyciele ju nie fatygowali si, by wywoywa mnie do odpowiedzi. Dzi by ten dzie, kiedy mogliby mnie zapa nieprzygotowanego i nieznajcego odpowiedzi. Mj umys by w tak wielu miejscach dzisiejszego ranka! Tylko moje ciao znajdowao si w sali lekcyjnej. Oczywicie, obserwowaem Bell. To stawao si naturalne tak odruchowe jak oddychanie. Syszaem jej rozmow ze zniechconym Mikeiem Newtonem. Szybko skierowaa j na temat Jessiki, a ja

umiechnem si tak szeroko, e Rob Sawyer, ktry siedzia przy awce po mojej prawej stronie, wzdrygn si zauwaalnie i wcisn si gbiej w krzeso byle dalej ode mnie. Ugh. Przeraajce. No c, jednak nie straciem tego cakowicie. Luno monitorowaem take Jessik, obserwujc, jak udoskonala swoje pytania do Belli. Nie mogem si doczeka czwartej lekcji, dziesi razy bardziej zaciekawiony i podniecony ni ta ludzka dziewczyna, ktra pragna tylko wieych plotek. Suchaem take Angeli Weber. Nie zapomniaem, jak wdziczno do niej czuem po pierwsze dlatego, e mylaa same dobre rzeczy o Belli, a po drugie za pomoc wczoraj wieczorem. A wic ranek mija mi take na szukaniu czego, czego pragna. Mylaem, e to bdzie atwe jak kady czowiek musiaa szczeglnie pragn jakiej byskotki czy zabawki. Moe kilka zabawek. Dostarcz jej co anonimowo i wyrwnam rachunki. Ale Angela okazaa si niemal tak samo niewymagajca jak Bella. Bya dziwnie zadowolona, jak na nastolatk. Szczliwa. Moe to bya przyczyna jej niezwykej yczliwoci bya jednym z tych rzadkich ludzi, ktrzy mieli to, czego pragnli i pragnli tego, co mieli. Jeli jej myli nie pochaniay jej notatki i nauczyciele, mylaa o jej modszych braciach, bliniakach, ktrych zabieraa w ten weekend na pla oczekiwaa na ich ekscytacj niemal z matczyn przyjemnoci. Czsto si nimi opiekowaa, ale nie bya o to za To byo sodkie. Ale niezbyt pomocne. Musiao istnie co, czego pragna. Musz tylko wci szuka. Ale to pniej. Nadszed czas na trygonometri Belli i Jessiki. Nie patrzyem, gdzie id, kiedy szedem na swj angielski. Jessica ju siedziaa na swoim miejscu. Obiema stopami uderzaa niecierpliwie w podog, kiedy czekaa na nadejcie Belli. Ja przeciwnie gdy tylko usiadem na swoim miejscu w klasie, cakowicie zamarem. Musiaem przypomina sobie o tym, by powierci si od czasu do czasu. eby dalej cign t gr pozorw. To byo trudne, bo byem bardzo skupiony na Jessice. Miaem nadziej, e bdzie patrzya uwanie, naprawd bdzie staraa si czyta dla mnie twarz Belli. Stukot stp Jessiki przypieszy, kiedy Bella wesza do sali. Wyglda ponuro. Dlaczego? Moe nic si nie dzieje z Edwardem Cullenem. To byoby rozczarowanie. Ale wtedy byby nadal wolny skoro nagle zainteresowa si randkami, nie mam nic przeciwko, by mu pomc Bella nie wygldaa ponuro, raczej niechtnie. Martwia si wiedziaa, e wszystko usysz. Umiechnem si do siebie. - Opowiedz mi wszystko! zadaa Jessica, jeszcze gdy Bella jeszcze zdejmowaa swoj kurtk, by powiesi j na oparciu swojego krzesa. Poruszaa si z namysem i niechtnie. Ach, jest taka powolna. Przejdmy wreszcie do soczystych informacji!

- Czego chciaaby si dowiedzie? graa na zwok Bella, zajmujc swoje miejsce. - Co wydarzyo si wczoraj wieczorem? - Postawi mi kolacj i odwiz do domu. A potem? Daj spokj, musiao wydarzy si co wicej! I tak kamie, wiem to na pewno. Mam zamiar wycign to z niej. - Jakim cudem bya tak szybko w domu? Zobaczyem, jak Bella przewraca oczami z powodu podejrzliwoci Jessiki. - Jedzi jak wariat. To byo przeraajce. Umiechna si lekko, a ja zamiaem si gono, przerywajc panu Masonowi w jego ogoszeniach. Sprbowaem zmie miech w kaszel, ale nikt si na to nie nabra. Pan Mason rzuci mi poirytowane spojrzenie, ale nie zawracaem sobie gowy, by wysucha kryjcej si za nim myli. Suchaem Jessiki. Hm. Brzmi, jakby mwia prawd. Dlaczego zmusza mnie bym to z niej wycigaa sowo po sowie? Gdyby chodzio o mnie chwaliabym si, ile tylko starczyoby mi tchu w pucach. - Czy to bya randka? Mwia mu, eby si tam z tob spotka? Jessica zobaczya, jak zaskoczenie pojawia si na twarzy Belli i bya rozczarowana tym, jak autentycznie wygldao. - Nie. Byam bardzo zaskoczona, e go tam spotkaam powiedziaa jej Bella. O co w tym chodzi??? - Ale podwiz ci dzisiaj do szkoy? Co musi si kry w tej historii. - Tak. Te byam zaskoczona. Zauway, e wczoraj nie miaam kurtki. To niezbyt ekscytujce, pomylaa znw zawiedziona Jessica. Miaem do jej sposobu zadawania pyta chciaem usysze co, czego nie wiedziaem. Miaem nadziej, e nie jest a tak nieusatysfakcjonowana, by omin pytania, na ktre czekaem. - Wybieracie si gdzie znowu? spytaa Jessica natarczywie. - Zaproponowa, e pojedzie ze mn w sobot do Seattle, bo nie wierzy, e moja furgonetka to wytrzyma. Czy to si liczy? Hmm. Z pewnoci zachowuje si dla siebie nietypowo, eby no c, w pewien sposb si o ni zaopiekowa. Jeli nie z jej strony, to z jego musi co by. Jak TO moliwe? Bella zwariowaa. - Tak odpowiedziaa Jessica na pytanie Belli. - W takim razie wybieramy si gdzie znowu podsumowaa Bella. - a Edward Cullen niewane, czy ona go lubi, czy nie, to jest najwaniejsze. - Wiem westchna Bella. Jej ton zachci Jessik. Nareszcie brzmi, jakby zaapaa, o co chodzi! Musi zdawa sobie spraw, e - Czekaj! powiedziaa Jessica, nagle przypominajc sobie o swoim najbardziej najwaniejszym pytaniu. Pocaowa ci?

Prosz, powiedz, e tak. A potem opisz kad sekund! - Nie mrukna Bella, spuszczajc gow i wpatrujc si w swoje donie. To nie tak. Cholera. auj, e ha. Wyglda, e ona te auje. Zmarszczyem brwi. Bella wygldaa na smutn z jakiego powodu, ale nie mogo chodzi o to rozczarowanie, o jakim mylaa Jessica. Bella nie moga tego pragn. Nie wiedzc to, co wiedziaa. Nie moga chcie znale si tak blisko moich zbw. Z tego, co wiedziaa, miaem ky! Wzdrygnem si. - Mylisz, e moe w sobot? Jessica naciskaa. Bella wydawaa si jeszcze bardziej sfrustrowana, kiedy powiedziaa: - Mocno w to wtpi. Tak, zdecydowanie auje. To dla niej ssie. Czy to przez to, e obserwowaem ca sytuacj oczyma Jessiki, wydawao mi si, e ona ma racj? Przez p sekundy rozproszy mnie ten pomys, jego niemoliwo, jak to by byo sprbowa j pocaowa. Moje wargi przy jej, zimny kamie przy ciepym, mikkim jedwabiu A potem ona umiera. Potrzsnem gow, krzywic si, i zmusiem si do ponownej koncentracji. - O czym rozmawialicie? Rozmawiaa z nim, czy kazaa mu z siebie wyciga kade sowo tak jak teraz kaesz mnie? Umiechnem si smutno. Jessica nie bya daleka od prawdy. - Nie wiem, Jess, o wielu rzeczach. Rozmawialimy troch o wypracowaniu angielskiego. Bardzo mao. Umiechnem si szerzej. Och, daj spokj. - Bella, prosz ci! Podziel si jakimi szczegami. Zastanowia si przez chwil. - Dobra mam co. Powinna zobaczy, jak kelnerka z nim flirtowaa to byo co. Ale on wcale nie zwraca na ni uwagi. Jaka dziwna rzecz do opowiedzenia. Byem zaskoczony, e Bella w ogle to zauwaya. Wydawao mi si to takie mao znaczce. Ciekawe... - To dobry znak. Bya adna? Hmm. Jessica zwrcia na to wiksz uwag ni ja. To musi by babska sprawa. - Bardzo opowiedziaa Bella. I miaa pewnie dziewitnacie albo dwadziecia lat. Jessik natychmiast rozproszyo wspomnienie Mikea na ich randce w poniedziaek wieczorem by troch zbyt przyjacielski w stosunku do kelnerki, ktrej Jessica w ogle nie uwaaa za adn. Odepchna od siebie to wspomnienie i wrcia do wypytywania o szczegy, dawic swoj irytacj. - To jeszcze lepiej. Musi ci lubi.

- Myl, e masz racj powiedziaa wolno Bella, a ja siedziaem na skraju krzesa. Moje ciao byo sztywne i nieruchome. Ale trudno powiedzie. Jest zawsze taki tajemniczy. A jednak moje zachowanie nie byo tak uderzajco oczywiste i niekontrolowane, jak mylaem. A jednak kto tak spostrzegawczy jak ona jak moga nie zauway, e jestem w niej zakochany? Przebiegem w mylach nasz rozmow, niemal zaskoczony, e nie powiedziaem tego na gos. Wydawao mi si, e ta wiedza bya podtekstem kadego sowa, ktre pado midzy nami. a. Jak siedzisz naprzeciwko takiego przystojniaka i z nim rozmawiasz? - Nie wiem, jak znajdujesz odwag, by by z nim sam na sam powiedziaa Jessica. Na twarzy Belli pojawi si szok. - Nie rozumiem? Dziwna reakcja. Myli, e co miaam na myli? - Jest taki - jakie sowo bdzie dobre? Oniemielajcy. Nie wiedziaabym, co do niego mwi. Nie mogam nawet sowa wykrztusi dzi rano, a on powiedzia tylko dzie dobry. Musiaam brzmie jak okropna idiotka. Bella umiechna si. - Te mam problem z tym, gdy z nim jestem. Musi si stara pocieszy Jessik. Kiedy bylimy razem, jej opanowanie bya niemal nienaturalne. - No c westchna Jessica. Jest niesamowicie przystojny. Wyraz twarzy Belli sta si nagle chodniejszy. Jej oczy bysny tak jak wtedy, kiedy czua si uraona z powodu jakiej niesprawiedliwoci. Jessica nie zauwaya tej zmiany. - Kryje si w nim o wiele wicej sapna Bella. Oooo. Nareszcie dokd zmierzamy. - Naprawd? A co? Bella przygryzaa przez chwil swoj warg. - Nie mog tego dokadnie wytumaczy powiedziaa wreszcie. Ale jest nawet jeszcze bardziej niesamowity poza twarz odwrcia wzrok od Jessiki, jej oczy byy lekko zamglone, jakby wpatrywaa si w co bardzo oddalonego. To, co teraz poczuem, byo podobne do tego, jak si czuem, gdy Carlisle lub Esme chwalili mnie bardziej, ni na to zasugiwaem. Podobne, ale bardziej intensywne i pochaniajce. Opowiadaj te gupoty komu innemu nie ma nic lepszego od tej twarzy! Chyba e reszta jego ciaa. Aaaaaach. - Czy to moliwe? zachichotaa Jessica. Bella nie odwrcia si. Wci patrzya w dal, ignorujc Jessik. Normalna osoba by si tym napawaa. Moe jeli pytania wci bd proste Ha ha. Jakbym rozmawiaa z przedszkolakiem. - A wic lubisz go, tak? Znw zesztywniaem.

Bella nie patrzya na Jessik. - Tak. - Znaczy, naprawd go lubisz? - Tak. Patrzcie na ten rumieniec! Patrzyem. - Jak bardzo go lubisz? naciskaa Jessica. Sala od angielskiego mogaby stan w pomieniach, a ja bym tego nie zauway. Twarz Belli bya teraz jasno czerwona mogem niemale poczu ciepo pynce z tego mentalnego obrazu. - Za bardzo szepna. Bardziej ni on mnie. Ale nie sadz, bym moga co na to poradzi. Cholera! O co wanie zapyta pan Varner? - Hm ktre zadanie, prosz pana? Dobrze, e Jessica ju nie moga przepytywa Belli. Potrzebowaem troch czasu. O czym, u licha, teraz mylaa ta dziewczyna? Bardziej ni on mnie? jakim cudem wpada na co takiego? Ale nie sdz, bym moga co na to poradzi? Co to miao znaczy? Nie mogam znale adnego racjonalnego wytumaczenia tych sw. Byy praktycznie bezsensowne. Wygldao na to, e nie mog bra niczego za pewnik. Rzeczy oczywiste, te, ktre miay idealny sens, w jaki sposb w jej dziwnym umyle zmieniay si o 180 stopni. Bardziej ni on mnie? Moe nie powinienem na razie wyklucza wysania jej do wariatkowa. Spojrzaem na zegar, zaciskajc zby. Jak te marne minuty mogy tak niemoliwe si cign dla niemiertelnego? Gdzie podziaa si moja perspektywa? Moja szczka pozostaa sztywna przez ca lekcj trygonometrii u pana Varnera. Syszaem z jego wykadu wicej ni z mojej wasnej lekcji. Dziewczyny wicej nie rozmawiay, ale Jessica spogldaa na Bell kilka razy, a raz jej twarz znw zalaa si szkaratem bez adnej widocznej przyczyny. Lunch nie mg przyj do szybko. Nie byem pewien, czy kiedy lekcja si skoczy, Jessica zdobdzie kilka odpowiedzi, na ktre czekaem, ale Bella bya od niej szybsza. Gdy tylko zadzwoni dzwonek, odwrcia si do niej. - Na angielskim Mike zapyta mnie, czy mwia co o waszej poniedziakowej randce powiedziaa Bella, a kciki jej ust uniosy si w umiechu. Zdawaem sobie spraw, o co w tym chodzi atak jest najlepsz obron. Mike pyta o mnie? Rado sprawia, e myli Jessiki stay si otwarte, agodniejsze bez zwykego dodatku szyderstwa. - artujesz! Co mu powiedziaa? - e mwia, e bardzo dobrze si bawia. Wyglda na zadowolonego. - Powiedz mi, o co dokadnie spyta i co ty dokadnie odpowiedziaa!

Najwyraniej to byo wszystko, co mogem dzi wydoby z Jessiki. Bella umiechaa si, jakby mylaa o tym samym. Jakby wygraa t rund. No c, lunch to zupenie co innego. Upewni si, e odnios wikszy sukces wydobywajc odpowiedzi z niej, a nie z Jessiki. Mogem ledwo znie sprawdzanie myli Jessiki od czasu do czasu w cigu czwartej godziny lekcyjnej. Nie miaem cierpliwoci dla jej obsesyjnych rozwaa na temat Mike Newtona. Miaem go powyej uszu w cigu ostatnich tygodni. Mia szczcie, e jeszcze y. Ruszaem si apatycznie podczas WF-u z Alice, tak jak zawsze to robilimy, gdy przychodzio do wysiku fizycznego w towarzystwie ludzi. Oczywicie, bya moj partnerk. To by pierwszy dzie badmintona. Westchnem znudzony, machajc rakiet w zwolnionym tempie, by odbi lotk na drug stron siatki. Laura Mallory bya w przeciwnej druynie nie trafia. Alice wymachiwaa swoj rakiet niczym batut, wpatrujc si w sufit. Wszyscy nienawidzilimy WF-u, a Emmett szczeglnie. Gry, w ktrych naleao czym rzuca, byy afrontem dla jego osobistej filozofii. Dzisiaj WF wydawa si gorszy ni zwykle byem tak poirytowany jak zwykle bywa Emmett. Nim moja gowa zdya eksplodowa z niecierpliwoci, trener Czapp zakoczy rozgrywki i odesa nas wczeniej. Byem miesznie wdziczny za to, e nie jad niadania wiea prba przejcia na diet i za to, e w konsekwencji gd zmusi go do opuszczenia szkolnego terenu w popiechu, by znale gdzie tusty lunch. Obieca sobie, e zacznie od jutra To dao mi do czasu, by dotrze do budynku, gdzie odbyway si zajcia matematyki, nim skoczya si lekcja Belli. Baw si dobrze, pomylaa Alice, idc na spotkanie Jasperowi. Jeszcze tylko kilka dni cierpliwoci. Jak sdz, nie powiesz Belli ode mnie cze, prawda? Rozdraniony potrzasnem gow. Czy wszyscy wariaci s tacy zadowoleni z siebie? Dla twojej informacji, w ten weekend bdzie sonecznie, po obu stronach cieniny. Moe bdziesz chcia zmieni wasze plany. Westchnem, idc w przeciwn ni ona stron. Moe i zadowoleni z siebie, ale zdecydowanie przydatni. Oparem si o cian obok drzwi i czekaem. Byem do blisko, by usysze przez cegy nie tylko myli Jessiki, ale i jej gos. - Nie bdziesz dzi z nami siedziaa, prawda? Wydaje si taka rozradowana. Zao si, e jest mnstwo rzeczy, ktrych mi nie powiedziaa. - Nie sdz opara Bella dziwnie niepewnie. Czy nie obiecywaem jej, e spdz z ni lunch? O czym mylaa? Wyszy razem z sali i oczy ich obu si rozszerzyy, gdy mnie zobaczyy. Ale ja mogem usysze tylko Jessik.

wietnie. a. O, tak, dzieje si co wicej, ni ona mi mwi. Moe dzi wieczorem do niej zadzwoni a moe nie powinnam jej zachca. Hah. Mam nadziej, e ona mu szybko przejdzie. Mike jest sodki, ale a. - Do zobaczenia pniej, Bello. Bella podesza do mnie, zatrzymujc si o krok ode nie, wci niepewna. Skra na jej policzkach bya rowa. Znaem j do dobrze, by mie pewno, e to nie strach stoi za jej wahaniem. Najwyraniej chodzio tu o jaki przepa, ktra wedug niej istniaa pomidzy jej uczuciami a moimi. Bardziej ni on mnie. Absurd! - Cze powiedziaem odrobin szorstkim gosem. Jej twarz rozjania si. - Cze. Nie wygldao no to, by miaa powiedzie co wicej, wic poprowadziem j do stowki, a ona sza obok mnie w ciszy. Kurtka podziaaa jej zapach nie by takim ciosem jak zwykle. Stanowi tylko intensyfikacj blu, ktry ju czuem. Byo mi go atwiej ignorowa, ni kiedykolwiek wyobraaem sobie, e bdzie. Bella bya niespokojna, kiedy stalimy w kolejce bezmylnie bawia si zamkiem swojej kurtki i nerwowo przestpowaa z nogi na nog. Czsto zrzucaa mi spojrzenia, ale gdy tylko napotykaa mj wzrok, spuszczaa gow, jakby bya zawstydzona. Czy to przez to, ze tylu ludzi si na nas gapio? Moe syszaa gone szepty plotki yy dzi i w sowie, i w myli. A moe z mojego wyrazu twarzy wyczytaa, e ma kopoty. Nie powiedziaa nic, dopki nie zaczem przygotowywa dla niej lunchu. Nie wiedziaem, co lubi jeszcze nie wic wziem po trochu wszystkiego. - Co ty wyprawiasz? sykna cicho. Chyba nie bierzesz tego wszystkiego dla mnie? Potrzsnem gow i popchnem tac w kierunku kasy. - Poowa jest dla mnie, oczywicie. Sceptycznie podniosa jedn brew, ale nic nie powiedziaa, kiedy paciem za jedzenie i odprowadziem j do stolika, przy ktrym siedzielimy w zeszym tygodniu przed jej katastrofaln przygod z okrelaniem grup krwi. Wydawao mi si, e mino o wiele wicej czasu ni te kilka dni. Teraz wszystko si zmienio. Znw usiada naprzeciwko mnie. Popchnem tac w jej stron. - We cokolwiek, na co masz ochot zachciem j. Chwycia jabko i zacza obraca w doniach. Na jej twarzy malowa si namys. - Jestem ciekawa Co za niespodzianka. - co by zrobi, gdyby kto rzuci ci wyzwanie, eby zjad jakie jedzenie? kontynuowaa cicho tak, by jej sowa nie dotary do ludzkich uszu. Uszy niemiertelnych to zupenie inna sprawa, gdy te uszy suchay uwanie. Pewnie powinienem wczeniej wspomnie im co na ten temat

- Zawsze jeste taka ciekawska poskaryem si. No dobrze. To nie byo tak, e nigdy wczeniej nie musiaem je. To bya cz gry pozorw. Ta nieprzyjemna. Signem po najblisz rzecz, wpatrujc si w jej oczy, odgryzajc may kawaek tego czego, czymkolwiek to byo. Bez patrzenia trudno mi byo powiedzie. Byo olizge i kleiste, tak samo odrzucajce, jak kade inne ludzkie jedzenie. Przeuem szybko i poknem, starajc si nie skrzywi. Ks jedzenia przemieszcza si powoli i nieprzyjemnie w d mojego przeyku. Westchnem na myl o tym, jak bd musia potem wykrztusi z powrotem. Obrzydliwe. Na twarzy Belli malowa si szok. Bya pod wraeniem. Chciaem przewrci oczyma. Oczywicie, e udoskonalilimy sztuk takich maych oszustw. - Gdyby kto rzuci ci wyzwanie, eby zjada troch ziemi, mogaby j zje, prawda? Zmarszczya nos i umiechna si. - Zrobiam kiedy co takiego dla zakadu. Nie bya taka za. Zamiaem si. - Sdz, e to nie powinno mnie dziwi. Wygldaj na do spoufalonych, prawda? Dobry jzyk ciaa. Przeka potem Belli swoje obserwacje. Pochyla si w jej stron dokadnie tak jak powinien, jeli jest ni zainteresowany. Wyglda na zainteresowanego. Wyglda idealnie. Jessica westchna. Mmm. Mj wzrok napotka ciekawe oczy Jessiki, a ona nerwowo je odwrcia, chichoczc do dziewczyny obok niej. Hmm. Chyba lepiej trzyma si Mikea. Rzeczywisto, nie fantazje - Jessica analizuje wszystko, co robi poinformowaem Bell. Przekae ci pniej swoje wnioski. Popchnem talerz z jedzeniem z powrotem w jej stron zauwayem, e bya to pizza zastanawiajc si, jak najlepiej zacz. Moja poprzednia frustracja znw eksplodowaa, kiedy powtrzyem sobie w gowie jej sowa: Bardziej ni on mnie. Ale nie sdz, bym moga co na to poradzi. Ugryza ks z tego samego kawaka pizzy. Byem zdumiony, jak bardzo bya ufna. Oczywicie, nie miaa pojcia, e mam jad w kach nie eby wsplne jedzenie mogo jej zrobi krzywd. A jednak, oczekiwaem, e bdzie traktowa mnie inaczej. Jak kogo innego. Nigdy tego nie robia a przynajmniej nie w negatywny sposb Zaczn agodnie. - A wic kelnerka bya adna, tak? Znw uniosa brew. - Naprawd nie zauwaye? Jakby jakakolwiek inna kobieta mogaby mie nadziej, na odwrcenie mojej uwagi od Belli. Kolejny absurd. - Nie. Nie zwracaem na to uwagi. Miaem inne rzeczy na gowie z czego nie maa cz dotyczya tego, jak mikko przylegaa do jej skry ta cienka bluzka

Dobrze, e dzi miaa na sobie ten brzydki sweter. - Biedactwo powiedziaa Bella, umiechajc si. Podobao jej si to, e nie odnalazem nic interesujcego w kelnerce. Byem w stanie to zrozumie. Jak wiele razy wyobraaem sobie okaleczanie Mikea Newtona w pracowni biologicznej? Nie moga szczerze wierzy, e jej ludzkie uczucia, owoc krtkich siedemnastu lat przeytych przez miertelnika, mog by silniejsze ni wieczne namitnoci, ktre powstaway we mnie w cigu stu lat. - Co, co powiedziaa Jessice - nie mogem utrzyma normalnego tonu gosu. Martwi mnie to. Natychmiast zacza si broni: - Nie dziwi si, e usyszae co, co ci si nie podobao. Wiesz co mwi o ludziach, ktrzy podsuchuj innych. Ludzie, ktrzy podsuchuj innych, nigdy nie sysz nic dobrego o sobie, tak brzmiao to powiedzenie. - Ostrzegaem ci, e bd sucha przypomniaem jej. - A ja ostrzegaam ciebie, e nie chcesz wiedzie wszystkiego, o czym myl. Ach, miaa na myli t sytuacj, kiedy przeze mnie pakaa. Wyrzuty sumienia sprawiy, e mj gos sta si stumiony. - To prawda. Ale nie miaa cakowitej racji. Zawsze chc wiedzie, o czym mylisz bez wyjtku. Po prostu czasem chciabym eby pewnych rzeczy nie mylaa. Wicej pprawd. Wiedziaem, e nie powinienem pragn, by co do mnie czua. Ale pragnem tego. Oczywicie, e tak. - Te mi rnica mrukna, krzywic si. - Ale teraz nie o to chodzi. - A o co? Pochylia si w moj stron. Doni otoczya swoje gardo. To przycigno mj wzrok rozproszyo mnie. Jej skra w dotyku musi by taka mikka Skup si, rozkazaem samemu sobie. - Czy naprawd uwaasz, e obchodz ci bardziej, ni ty mnie? spytaem. Pytanie brzmiao dla mnie miesznie, jakby te sowa byy zwykym bekotem. Szeroko otworzya oczy i przestaa oddycha. Potem odwrcia wzrok, szybko mrugajc powiekami. Oddech powrci z cichym sapniciem. - Znowu to robisz mrukna. - Co? - Mcisz mi w gowie przyznaa si, ostronie z powrotem spogldajc mi w oczy. - Och Hmm. Nie byem pewien, co z tym zrobi. Nie byem te pewien, e nie chc mci jej w gowie. Nadal byem podekscytowany, e jestem w stanie to zrobi. Ale to nie pomagao w postpowaniu naszej rozmowy do przodu. - To nie twoja wina westchna. Nic na to nie poradzisz.

- Odpowiesz na moje pytanie? spytaem natarczywie. Patrzya w stolik. - Tak. To wszystko, co powiedziaa. - Tak, odpowiesz czy tak, tak wanie mylisz? spytaem niecierpliwi. - Tak, tak wanie myl powiedziaa, nie unoszc wzroku. W jej gosie lekko pobrzmiewa smutek. Znw si zarumienia, a jej zby bez udziau jej wiadomoci pojawiy si na wardze. Nagle zdaem sobie spraw, e bardzo trudno je to przyzna, bo naprawd w to wierzy. I wcale nie byem lepszy od tego tchrza Mikea, proszc o potwierdzenie jej uczu, jeszcze zanim potwierdziem swoje. To, e czuem, e po mojej stronie wszystko jest w peni jasne, nie miao znaczenia. Skoro to do niej nie dotaro, nie miaem adnej wymwki. - Mylisz si obiecaem. Musiaa usysze czuo w moim gosie. Bella uniosa na mnie wzrok. Jej oczy byy nieprzeniknione, niczego nie zdradzay. - Nie moesz tego wiedzie szepna. Mylaa, e nie doceniam jej uczu, bo nie sysz jej myli. Ale tak naprawd problem lea w tym, e to ona nie doceniaa moich. - Dlaczego tak mylisz? byem ciekaw. Oddaa mi spojrzenie. Midzy jej brwiami pojawia si zmarszczka, dalej przygryzaa warg. Po raz tysiczny, zapragnem desperacko po prostu mc j usysze. Miaem wanie zacz j baga, eby powiedziaa mi z jak myl si zmaga, ale uniosa swj palec, by powstrzyma mnie od mwienia. - Daj mi pomyle poprosia. Dopki tylko porzdkowaa swoje myli, mogem by cierpliwy. Albo mogem udawa, e jestem. Przyciskaa swoje donie do siebie, czc i rozdzielajc smuke palce. Obserwowaa je, jakby naleay do kogo innego, kiedy przemwia. - No c, poza rzeczami oczywistymi mrukna. Czasami nie mog mie pewnoci ja nie umiem czyta w mylach ale czasami wydaje mi si, e kiedy mwisz co innego, tak naprawd starasz si ze mn poegna nie unosia wzroku. Wyapaa to, czy nie? Czy zdawaa sobie spraw, e trzymay mnie tutaj tylko sabo i egoizm? Czy przez to miaa o mnie gorsz opini? - Wnikliwe powiedziaem na wydechu, a potem obserwowaem z przeraeniem, jak bl wykrzywia jej twarz. Pospiesznie zaprzeczyem jej przypuszczeniu. To wanie dlatego jeste w bdzie - zaczem i przerwaem, przypominajc sobie pierwsze sowa jej wyjanienia. Niepokoiy mnie, bo nie byem pewien, czy waciwie je zrozumiaem. Co miaa na myli, mwic o rzeczach oczywistych? - No, spjrz na mnie odpara. Przecie patrzyem. Patrzyem na ni bez ustanku. O co jej chodzio? - Jestem cakowicie zwyczajna wyjania. No, poza tymi zymi rzeczami, jak cige ocieranie si o mier i bycie tak niezdar, e jestem

niemal niepenosprawna. A teraz spjrz na siebie machna rk w moj stron, jakby mwia o czym tak oczywistym, e nawet nie byo warto wypowiada tych sw na gos. Mylaa, e jest zwyczajna? e w jaki sposb jestem od niej bardziej podany? W czyjej ocenie? Gupich, ograniczonych, lepych ludzi jak Jessica albo pani Cope? Jak moga nie zdawa sobie sprawy, e jest najpikniejsz najbardziej wyjtkow Nawet takie sowa nie wystarczay! A ona nie miaa o tym pojcia. - Wiesz, nie patrzysz na siebie zbyt obiektywnie powiedziaem. Przyznaj, e masz racj co do zych rzeczy zamiaem si sztucznie. Diabelski los, ktry j przeladowa nie by dla mnie zabawny. Jednak jej niezdarno bya w pewien sposb zabawna. Rozczulajca. Czy uwierzyaby mi, gdybym jej powiedzia, e bya pikna tak samo w rodku, jak i na zewntrz? Moe uznaaby potwierdzenie za bardziej przekonujce. Ale nie syszaa, co myleli wszyscy ludzcy chopcy twojego pierwszego dnia w szkole. Ach, ta nadzieja, to podniecenie, ta gorliwo ich myli. Prdko z jak zmieniy si w nierealne marzenie. Nierealne, bo nie chciaa adnego z nich. To mnie powiedziaa tak. Mj umiech musia by peen zadowolenia z siebie. Jej twarz bya bez wyrazu, taka bya zaskoczona. - Nie wierz mrukna. - Cho raz mi zaufaj jeste przeciwiestwem kogo zwyczajnego. Samo jej istnienie bya wystarczajcym powodem, by usprawiedliwi stworzenie caego wiata. Widziaem, e nie przywyka do komplementw. Kolejna rzecz, do ktrej po prostu bdzie musiaa si przyzwyczai. Zarumienia si i zmienia temat: - Ale ja nie prbuj si z tob poegna. - Nie rozumiesz? To wanie wiadczy o tym, e mam racj. Dbam o ciebie bardziej, poniewa, jeli jestem w stanie to zrobi - czy kiedykolwiek bd do niesamolubny, by postpi waciwie? Desperacko potrzsnem gow. Bd musia znale t si. Zasugiwaa na ycie. Nie na to, co wedug Alice na ni czekao. Skoro postpi waciwie, jeli wyjad - To musiao by waciwe, prawda? Nie byo adnego lekkomylnego anioa. Bella nie naleaa do mnie. To skrzywdz samego siebie, by ciebie ochroni od krzywdy, by zapewni ci bezpieczestwo. Gdy wypowiedziaem te sowa, zapragnem, eby byy prawd. Spojrzaa na mnie. W jaki sposb moje sowa j rozwcieczyy. - I sdzisz, e ja nie zrobiabym tego samego? spytaa natarczywie z widoczn furi. Taka wcieka taka mikka i krucha. Jak miaaby skrzywdzi kogokolwiek? - Nigdy nie bdziesz musiaa dokonywa takiego wyboru powiedziaem, znw smutny z powodu tej ogromnej rnicy midzy nami.

Wpatrywaa si we mnie. W jej oczach zo zmieniaa si w obaw, ktra powodowaa pojawienie si maej zmarszczki midzy jej brwiami. Naprawd co byo nie tak z porzdkiem wiata, skoro kto tak dobry i kruchy nie zasuy na anioa stra, ktry trzymaby j z dala od kopotw. C, pomylaem z czarnym humorem, przynajmniej ma wampirastra. Umiechnem si. Uwielbiaem ten pretekst, by zosta przy niej. - Oczywicie, zapewnianie ci bezpieczestwa staje si prac w penym wymiarze godzin, ktra wymaga mojej cigej obecnoci. Te si umiechna. - Dzisiaj nikt nie prbowa mnie sprztn powiedziaa lekko, a potem na jej twarzy przez p sekundy znw malowa si namys, nim jej oczy znw stay si nieprzeniknione. - Jeszcze nie dodaem sucho. - To prawda, jeszcze nie zgodzia si ku mojemu zaskoczeniu. Oczekiwaem, e zaprzeczy, pokazujc, e nie potrzebuje opieki. Jak on mg? Samolubny osio! Jak moe nam to robi? wewntrzny wrzask Rosalie by tak przeszywajcy, e przebi si przez moj koncentracj. - Spokojnie, Rose usyszaem szept Emmetta z drugiego koca stowki. Jego rami otaczao jej ramiona, przytrzymujc j blisko przy jego boku powstrzymujc j. Wybacz, Edwardzie, pomylaa Alice z poczuciem winy. Z waszej rozmowy wywnioskowaa, e Bella wie zbyt wiele i, c, byoby gorzej, gdybym od razu nie powiedziaa jej prawdy. Wierz mi. Skrzywiem si na obraz, ktry towarzyszy tym sowom w jej umyle i przedstawia, co staoby si, gdybym powiedzia Rosalie w domu, e Bella wie, e jestem wampirem i gdyby nie musiaa utrzymywa pozorw. Bd musia ukry gdzie mojego Astona Martina poza granicami stanu, jeli nie uspokoi si do koca lekcji. Widok mojego ulubionego samochodu, pokiereszowanego i poncego bya przygnbiajca mimo e wiedziaem, e zasuyem na kar. Jasper te nie by zbyt zadowolony. Zajm si nimi pniej. Tylko tyle czasu mi przydzielono na bycie z Bell i nie zamierzaem go marnowa. A to, e usyszaem Alice, przypomniao mi, e musz odnie si do pewnej sprawy. - Mam do ciebie pytanie powiedziaem, wyciszajc wewntrzn histeri Rosalie. - Dawaj powiedziaa Bella z umiechem. - Naprawd musisz jecha do Seattle w sobot czy to bya tylko wymwka, eby tak wprost nie odmawia wszystkim twoim adoratorom? Skrzywia si. - Wiesz, jeszcze nie wybaczyam ci tej sprawy z Tylerem. To twoja wina, e udzi si, e pjdziemy razem na bal maturalny. - Och, beze mnie te znalazby okazj, by ci zapyta. Tak naprawd chciaem tylko zobaczy twoj min.

Zamiaem si, przypominajc sobie jej przeraony wyraz twarzy. Nic, co kiedykolwiek zdradziem jej z mojej mrocznej historii, tak na ni nie podziaao. Prawda jej nie przeraaa. Chciaa ze mn by. Niewyobraalne. - Gdybym to ja ciebie poprosi, odmwiaby mi? - Pewnie nie odpara. Ale pniej bym to odwoaa udaa chorob albo uraz kostki. Jakie to dziwne. - Dlaczego miaaby robi co takiego? Potrzsna gow, jakby bya zawiedziona, e od razu nie zrozumiaem. - Sdz, e nigdy nie widziae mnie na WF-ie, ale i tak wydawao mi si, e zrozumiesz. Ach. - Chodzi ci o to, e nie jeste w stanie przej kawaka rwnej, prostej powierzchni bez znalezienia czego, by si potkn. - Dokadnie. - aden problem. To kwestia prowadzenia. Przez niewielki uamek sekundy obezwadni mnie pomys trzymania jej w ramionach w tacu kiedy z pewnoci miaaby na sobie co piknego i zwiewnego zamiast tego paskudnego swetra. Z ca jasnoci przypomniaem sobie, jak to byo poczu jej ciao pod moim, kiedy wypchnem j spod k nadjedajcego vana. Bardziej ni panik, desperacj czy rozgoryczenie pamitaem tamto uczucie. Bya taka ciepa i taka mikka, tak atwo jej ksztat dopasowa si do mojego wasnego kamiennego ciaa Oderwaem si od tego wspomnienia. - Ale nie powiedziaa mi rzekem szybko, zapobiegajc rozpoczciu przez ni ktni na temat jej niezdarnoci, co ewidentnie miaa zamiar zrobi. Czy koniecznie chcesz jecha do Seattle czy nie masz nic przeciwko, ebymy porobili co innego. Co za oszustwo dawaem jej wybr, nie zapewniajc opcji, by spdzia ten dzie beze mnie. Nie bardzo fair z mojej strony. Ale obiecaem jej co wczoraj wieczorem i bardzo podobaa mi si wizja spenienia tej obietnicy niemal tak samo, jak mnie ta wizja przeraaa. W sobot bdzie wiecio soce. Mgbym jej pokaza prawdziwego siebie, jeli znajd w sobie do mstwa, by znie jej przeraenie i wstrt. Znaem miejsce, by podj takie ryzyko - Jestem otwarta na propozycje powiedziaa Bella. Ale mam do ciebie prob. Poowiczne tak. Czego bdzie ode mnie chciaa? - Jak? - Mog prowadzi? Czy to mia by art? - Dlaczego? - No c, gwnie dlatego, e kiedy powiedziaam Charliemu, e jad do Seattle, zapyta, czy jad sama, a wtedy tak byo. Jeli zapyta

znowu, raczej nie skami, ale nie sadz, e to zrobi, a zostawienie mojej furgonetki w domu niepotrzebnie wywoaoby ten temat. A poza tym dlatego, e twj styl jazdy mnie przeraa. Przewrciem oczyma. - Z wszystkich rzeczy we mnie, ktre mogyby ci przeraa, boisz si akurat mojego stylu jazdy! jej mzg naprawd dziaa jako inaczej. Potrzsnem gow ze wstrtem. Edward!, zawoaa naglco Alice. Nagle wpatrywaem si w jasny okrg wiata uchwycony w jednej z wizji Alice. Byem w miejscu, ktre znaem bardzo dobrze, w tym samym , do ktrego rozwaaem zabranie Belli. Bya to maa k, gdzie nigdy nikt nie chodzi oprcz mnie. Ciche pikne miejsce, gdzie mogem liczy na odosobnienie do daleko od szlakw i osiedli ludzkich, by nawet mj umys mg zazna tam ciszy i spokoju. Alice te rozpoznaa to miejsce, bo widziaa mnie tam nie tak dawno temu w innej wizji jednej z tych zamglonych i niejasnych, ktre pokazaa mi tego ranka, gdy uratowaem Bell przed vanem. W tamtej niepewnej wizji nie byem tam sam. A teraz stao si to jasne Bella bya tam ze mn. A wic znalazem w sobie do mstwa. Wpatrywaa si we mnie, jej oczy byy niezgbione, a po jej twarzy taczyy tczowe refleksy. To samo miejsce, pomylaa Alice. Jej umys by peen przeraenia, ktre nie pasowao do tej wizji. Moe napicie, ale strach? Co miaa na myli, mwic to samo miejsce? A potem to zobaczyem. Edwardzie! Alice zaprotestowaa przenikliwie. Ja j kocham, Edwardzie! Wyciszyem j z wciekoci. Nie kochaa Belli tak jak ja. Jej wizja bya niemoliwa. Niewaciwa. W jaki sposb zostaa olepiona i widziaa niemoliwoci. Nie mino nawet p sekundy. Bella wpatrywaa si ciekawie w moj twarz, czekajc, a zgodz si na jej prob. Czy widziaa, jak przebieg po niej strach, a moe byo to dla niej zbyt szybkie? Skupiem si na niej, na naszej niedokoczonej rozmowie, wypychajc Alice i jej bdne, kamliwe wizje z mojego umysu. Nie zasugiway na moj uwag. Nie byem jednak w stanie utrzymywa swawolnego tonu naszej pogawdki. - Nie zechcesz powiedzie swojemu ojcu, e spdzasz dzie ze mn? spytaem, mrok wsczy si w mj ton. Znw wypychaem wizje, starajc si odepchn je jeszcze dalej, eby ju nie trzepotay po mojej gowie. - Jeli chodzi o Charliego mniej zawsze znaczy wicej odpara Bella pewna swojej racji. A dokd si wybieramy? Alice si mylia. Cakowicie si mylia. Nie byo na to adnej szansy. A to bya tylko stara wizja, teraz niewana. Wiele si zmienio.

- Pogoda bdzie adna powiedziaem wolno, walczc z panik i niezdecydowaniem. Alice si mylia. Bd mwi dalej, jakbym niczego nie usysza i nie zobaczy. Wic bd trzyma si z dala od ludzkich oczu a ty moesz mi towarzyszy, jeli masz ochot. Bella natychmiast uchwycia znaczenie. Jej oczy byy jasne i chtne. - I pokaesz mi, co miae na myli, mwic wtedy o socu? Moe, tak jak tyle razy wczeniej, jej reakcja bdzie przeciwna ni ta, ktrej oczekuj. Umiechnem si na t moliwo, walczc ze sob, by powrci do janiejszych stron swojego ycia. Tak. Ale - nie powiedziaa tak. Jeli nie chcesz by sam na sam ze mn, wolabym, eby nie jechaa do Seattle sama. Dr na myl, w jakie kopoty mogaby si wpakowa w miecie tej wielkoci. Zacisna wargi bya uraona. - Phoenix jest trzy razy wiksze ni Seattle tylko pod wzgldem liczby mieszkacw. Jeli chodzi o powierzchni - Ale najwyraniej twj limit nie wyczerpa si w Phoenix powiedziaem, ucinajc jej usprawiedliwienia. Wic wolabym, eby zostaa ze mn. Mogaby zosta na wieczno, a to i tak nie byoby do dugo. Nie powinienem myle w ten sposb. Nie mielimy wiecznoci. Mijajce sekundy miay znaczenie wiksze ni kiedykolwiek przedtem kada sekunda j zmieniaa, gdy ja pozostawaem niezmieniony. - Gdyby miao si sta co takiego, nie mam nic przeciwko byciu z tob sam na sam powiedziaa. Nie miaa, poniewa jej instynkty byy zupenie odwrotne. - Wiem westchnem. Powinna jednak powiedzie Charlieemu. - Dlaczego miaabym to robi? spytaa. W jej gosie pobrzmiewao przeraenie. Spojrzaem na ni, a wizje, ktrych nie mogem cakowicie zdusi, wiroway w mojej gowie osabiajco. - eby da mi cho may powd, by pozwoli ci wrci syknem. Tyle powinna mi da jednego wiadka, ktry zmusiby mnie, by by ostronym. Dlaczego akurat teraz Alice narzucia mi t wiedz? Bella przekna gono i wpatrywaa si we mnie przez dusz chwil. Co widziaa? - Myl, e mimo wszystko sprbuj odpara. Ach! Czy ryzykowanie wasnym yciem dawao jej jaki dreszcz emocji? Jaki zastrzyk adrenaliny, ktrego pragna? Skrzywiem si na Alice, ktrej ostrzegawcze spojrzenie napotkao mj wzrok. Poza tym, Rosalie patrzya z wciekoci, ale nie mgbym mniej o to dba. Niech zniszczy ten samochd. To tylko zabawka. - Porozmawiajmy o czym innym zasugerowaa nagle Bella. Spojrzaem na ni z powrotem, zastanawiajc si, jak moe by tak niewiadoma tego, co naprawd miao znaczenie. Dlaczego nie widzi we mnie potwora, ktrym jestem? - A o czym chcesz porozmawia?

Jej wzrok pobieg na lewo i prawo, jakby chciaa si upewni, e nikt nie podsuchiwa. Musiaa mie zamiar poruszy jaki inny temat powizany z mitami. Jej oczy zamary na chwil, a ciao zesztywniao, a potem znw zwrcia na mnie wzrok. - Dlaczego pojechalicie w ten weekend na te Kozie Skay eby polowa? Charlie mwi, e to nie jest dobre miejsce na biwak z powodu niedwiedzi. Taka niewiadoma. Wpatrywaem si w ni, unoszc jedn brew. - Niedwiedzie? sapna. Umiechnem si drwico, obserwujc, jak to do niej dociera. Czy to sprawi, e zacznie bra mnie na powanie? Czy cokolwiek jest w stanie to sprawi? Zmienia wyraz twarzy na zwyczajny. - Wiesz, to nie sezon na niedwiedzie powiedziaa surowo, zwajc oczy. - Jeli wczytasz si uwanie, prawo zabrania tylko polowania z broni. Znw na chwil stracia kontrol nad swoim wyrazem twarzy. Opada jej szczka. - Niedwiedzie? powiedziaa znowu. Byo to raczej niemiae pytanie ni sapnicie wywoane szokiem. - Emmett najbardziej lubi grizzly. Wpatrywaem si w jej oczy, obserwujc, jak ta informacja do niej dociera. - Hmm mrukna. Ugryza ks pizzy, nie unoszc wzroku. Pogryza w zamyleniu, a potem si napia. - A wic powiedziaa w kocu, unoszc wzrok. Co ty najbardziej lubisz? Pewnie powinienem by oczekiwa czego takiego, ale nie oczekiwaem. Bella zawsze bya interesujca, ni mniej ni wicej. - Pumy odpowiedziaem szorstko. - Ach tak powiedziaa neutralnym tonem. Rytm jej serca by nadal rwny i stabilny, tak jakbymy rozmawiali o ulubionych restauracjach. W takim razie dobrze. Skoro chciaa si zachowywa, jakby to nie byo nic niezwykego - Oczywicie, musimy uwaa, eby nie wpyn na rodowisko nieroztropnym polowaniem powiedziaem. Mj gos by obiektywny i bezstronny. Staramy si skupia na terenach z nadmiern populacj drapienikw jedc tak daleko, jak musimy. Zawsze jest te duo jeleni oraz osi w okolicy i one wystarczaj, ale to adna zabawa. Suchaa z grzecznie zainteresowan min, jakbym by nauczycielem dajcym wykad. Musiaem si umiechn. - Rzeczywicie, adna mrukna spokojnie, biorc kolejny ks pizzy. - Wczesna wiosna to ulubiona pora Emmetta na niedwiedzie powiedziaem, kontynuujc wykad. Wanie budz si ze snu zimowego, wic atwiej je zirytowa.

Mino siedemdziesit lat, a on nadal nie przeszed do porzdku dziennego nad pierwsz przegran potyczk. - Nie ma lepszej zabawy ni rozdraniony grizzly zgodzia si Bella, kiwajc uroczycie gow. Nie mogem zdusi chichotu, kiedy krciem gow nad jej nielogicznym spokojem. Musiaem pozna prawd. - Prosz, powiedz mi co naprawd mylisz. - Prbuj to sobie wyobrazi ale nie mog powiedziaa, a pomidzy jej brwiami znw pojawia si zmarszczka. Jak polowa na niedwiedzie bez broni? - Och, mamy bro powiedziaem, a potem posaem jej szeroki umiech. Oczekiwaem, e si wzdrygnie, ale obserwujc mnie, bya niewzruszona. Tylko nie tego rodzaju, ktry ludzie bior pod uwag, gdy spisuj prawo dotyczce polowa. Jeli widziaa kiedy atak niedwiedzia w telewizji, powinna by w stanie wyobrazi sobie Emmetta na polowaniu. Rzucia okiem w stron stolika, gdzie siedziaa reszta mojej rodziny i zadraa. Nareszcie. A potem zamiaem si z samego siebie, bo cz mnie pragna, by pozostaa niewiadoma. Jej ciemne oczy byy szeroko otwarte i powane, kiedy na mnie spojrzaa. - Czy ty te jeste jak niedwied? spytaa niemale szeptem. - Bardziej jak puma, a przynajmniej tak mi powiedzieli odpowiedziaem jej, usiujc znw brzmie bezstronnie. Moe nasze preferencje maj znaczenie. Jej wargi uniosy si ociupink w kcikach. - Moe - powtrzya. Potem pochylia gow na jedn stron, a w jej oczach nagle z ca jasnoci pojawia si ciekawo. Czy to co, co mogabym zobaczy? Nie potrzebowaem wizji Alice, by zilustrowa ten groz czego takiego moja wasna wyobrania mi wystarczya. - Absolutnie nie warknem na ni. Odskoczya ode mnie. W jej oczach malowao si zaskoczenie i przeraenie. Ja rwnie si od niej odsunem, pragnc zrobi pomidzy nami troch wolnej przestrzeni. Miaa tego nigdy nie zobaczy, prawda? Nie ani zrobiaby jednej rzeczy, by pomc mi utrzyma j przy yciu! - Zbyt przeraajce jak dla mnie? spytaa rwnym gosem. A jednak jej serce nadal bio dwa razy szybciej ni normalnie. - Gdyby o to chodzio, wzibym ci jeszcze dzi I odparem przez zby. Potrzebujesz zdrowej dawki strachu. Nic nie mogoby by dla ciebie bardziej korzystne. - W takim razie dlaczego? spytaa natarczywie, nadal niezniechcona.

Spojrzaem na ni ponuro, czekajc, a si przestraszy. Ja byem przestraszony. Mogem sobie zbyt dobrze wyobrazi sytuacj, w ktrej Bella byaby w pobliu, kiedy polowaem Jej oczy pozostay ciekawe i niecierpliwe, nic wicej. Czekaa na odpowied, nie poddajc si. Ale nasz czas si koczy. - Pniej powiedziaem i wstaem z miejsca. Inaczej si spnimy. Rozejrzaa si dookoa siebie zdezorientowana, jakby zapomniaa, e jestemy na lunchu. Jakby zapomniaa nawet o tym, e jestemy w szkole i bya zaskoczona, e nie jestemy sami w jakim odosobnionym miejscu. Bardzo dobrze rozumiaem to uczucie. Trudno mi byo pamita o reszcie wiata, kiedy byem z ni. Wstaa szybko za jednym zamachem i zarzucia torb na rami. - W takim razie pniej powiedziaa. Widziaem determinacj w ukadzie jej warg rozliczy mnie z tych sw.

12.

Komplikacje.

Bella i ja poszlimy w ciszy na biologi. Staraem si skupi na tej chwili, na dziewczynie obok mnie, na tym, co byo rzeczywiste i godne zaufania, na czymkolwiek, co nie dopucioby do mojej gowy kamliwych i bezsensownych wizji Alice. Minlimy Angel Weber, ktra ocigaa si, stojc na chodniku i rozmawiajc koleg z trygonometrii o zadaniu na t lekcj. Przejrzaem pobienie jej myli, oczekujc kolejnego rozczarowania, a jednak zaskoczya mnie ich smtna tre. O, a jednak byo co, czego Angela pragna. Niestety, to nie byo atwe do zapakowania. Przez chwil poczuem si dziwnie pokrzepiony, syszc jej myli wypenione beznadziejn tsknot. Pojawio si we mnie poczucie pokrewiestwa, o ktrym Angela nigdy si nie dowie i w tej sekundzie byem taki sam jak ta yczliwa ludzka dziewczyna. To, e wiedziaem, e nie jestem jedyn osob yjc w tragicznej historii miosnej byo pocieszajce. W kolejnej chwili ogarna mnie irytacja - nagle i cakowicie. Historia Angeli wcale nie musiaa by tragiczna. Ona i on byli ludmi, a rnica pomidzy nimi, ktra w jej gowie wydawaa si taka nieprzezwyciona, bya mieszna, naprawd mieszna, w porwnaniu z moj wasn sytuacj. Jej zamane serce nie miao adnego sensu. Co za bezsensowny smutek - nie byo adnej wartociowej przesanki, by nie bya z tym, ktrego pragna. Dlaczego miaaby nie mie tego, czego chciaa? Dlaczego ta historia nie miaby mie szczliwego zakoczenia? Chciaem da jej prezent No c, dam jej to, czego pragna. Z moj wiedz na temat ludzkiej natury, to pewnie nawet nie bdzie zbyt trudne. Przebiegem przez umys chopca obok niej, obiektu jej uczu, a

on nie wydawa si niechtny, raczej powstrzymywaa go ta sama trudno, co j. By tak samo bez nadziei i zrezygnowany jak ona. Wszystko co bd musia zrobi, to posia ziarnko sugestii Plan atwo si uformowa, scenariusz napisa si sam bez wysiku z mojej strony. Bd potrzebowa pomocy Emmetta namwienie go, by wzi w tym udzia bdzie jedyn prawdziw trudnoci. Ludzka natura bya o tyle prostsza do zmanipulowania ni wampirza! Byem zadowolony z mojego rozwizania, z podarunku dla Angeli. To byo mie oderwanie od moich wasnych problemw. Szkoda, e one nie mogy by tak atwo rozwizane. Mj nastrj poprawi si troch, gdy Bella i ja zajlimy swoje miejsca. Moe powinienem by dobrej myli. Moe istniao dla nas jakie rozwizanie, ktre mi uciekao, tak samo jak dla Angeli tak oczywisty sposb pozostawa niewidoczny. Niezbyt prawdopodobne ale po co marnowa czas na desperacj? Nie miaem do czasu, by go marnowa, jeli chodzio o Bell. Kada sekunda miaa znaczenie. Wszed pan Banner cignc za sob przedpotopowy telewizor i odtwarzacz video. Przez kolejne trzy dni mia zamiar wywietla nam film, by przeskoczy jako dzia, ktrym nie by szczeglnie zainteresowany wady genetyczne. Olej Lorenza10 nie by zbyt wesoy, ale to nie zatrzymao ekscytacji w pomieszczeniu. adnych notatek, adnego materiau, z ktrego mona zrobi kartkwk. Trzy dni wolnego. Uczniowie nie posiadali si z radoci. Nic z tego nie miao dla mnie znaczenia. Nie miaem zamiaru zwraca uwagi na nic oprcz Belli. Nie odsunem dzi od niej swojego krzesa, by da sobie przestrze na oddech. Zamiast tego, usiadem obok niej tak blisko, jak usiadby kady normalny czowiek. Bliej ni siedzielimy w moim samochodzie, do blisko by lewa strona mojego ciaa zanurzya si w cieple jej skry. To byo dziwne dowiadczenie i przyjemne, i szarpice nerwy, ale wolaem to ni siedzie z ni przez st. To byo wicej ni to do czego przywykem, a jednak szybko zdaem sobie spraw, e to rwnie nie wystarcza. Nie byam usatysfakcjonowany. Bycie tak blisko niej tylko sprawiao, e chciaem by jeszcze bliej. Pocig by tym silniejszy, im bliej docieraem. Oskaryem j, e jest magnesem na niebezpieczestwa. W tej chwili czuem si tak jakby to bya dosownie prawda. Ja byem niebezpieczestwem, a z kadym calem, na ktry pozwaem sobie si do niej zbliy, jej przyciganie roso w si. Wtedy pan Banner wyczy wiato.

10

Olej Lorenza - film produkcji USA z roku 1992 w reyserii George'a Millera. Oparty na autentycznej historii ycia Augusto i Michaeli Odone, rodzicw kilkuletniego Lorenza. U zdrowego dotychczas dziecka pojawiaj si pierwsze objawy tajemniczej choroby. Zrozpaczeni rodzice dowiaduj si, e w przypadku ich syna medycyna jest bezradna, lekarze, ktrzy zdiagnozowali u niego ALD adrenoleukodystrofi, bardzo rzadkie nieuleczalne zwyrodnienie mzgu, przepowiadaj chopcu najwyej dwa lata ycia. (za Wikipedi, przyp. tum.)

Biorc pod uwag, jak mao brak wiata znaczy dla moich oczu, byo dziwne, jak wielk rnic to zrobio. Nadal widziaem tak samo dobrze, jak wczeniej. Kady szczeg w pomieszczeniu by widoczny. Skd wzi si ten nagy impuls elektryczny w powietrzu w ciemnociach, ktre dla mnie wcale nie byy ciemnociami? Czy to dlatego, e wiedziaem, e tylko ja dobrze widz? e Bella i ja jestemy niewidoczni dla innych? Jakbymy byli sami tylko we dwoje ukryci w ciemnym pokoju, siedzc tak blisko siebie Moja do wycigna si w jej stron bez mojego pozwolenia. Tylko dotkn jej doni, potrzyma j w ciemnociach. Czy to byby taki straszny bd? Gdyby moja skra przeszkadzaaby jej, musiaaby tylko zabra rk Szarpnem do z powrotem, zaoyem rce ciasno na klatce piersiowej, a donie zacisnem w pieci. adnych bdw. Obiecaem sobie, e nie bd ich popenia, niewane, jak mae bd si wydawa. Gdybym potrzyma jej do, chciabym tylko czego wicej kolejnego nic nie znaczcego dotyku, kolejnego kroku bliej niej. Czuem to. Rs we mnie nowy rodzaj pragnienia, ktrego celem byo przeamanie mojej samokontroli. adnych bdw. Bella zoya rce na swojej klatce piersiowej, donie zaciskajc w pici tak samo jak ja. O czym mylisz? Umieraem z chci zadania tego pytania na gos, ale w sali byo zbyt cicho, by rozmowa, nawet prowadzona szeptem, usza nam na sucho. Zacz si film, odrobin rozwietlajc ciemno. Bella rzucia okiem w moj stron. Zauwaya, jak sztywno utrzymuj swoje ciao tak jak ona swoje i umiechna si. Jej wargi rozdzieliy si lekko, a jej oczy wydaway si by pene ciepych zaprosze. Albo widziaem to, co chciaem zobaczy. Umiechnem si do niej w odpowiedzi - sapna i szybko odwrcia wzrok. To tylko pogorszyo spraw. Nie znaem jej myli, ale byem nagle pewien, e wczeniej miaem racj, e ona chciaa, bym jej dotkn. Czua to niebezpieczne pragnienie tak samo jak ja. Pomidzy moim i jej ciaem buczaa elektryczno. Nie poruszya si ani razu w cigu tej godziny, utrzymujc swoj sztywn, opanowan poz, tak samo jak ja utrzymywaem swoj. Czasami znw na mnie spogldaa, a wtedy potrzsa mn nagy przepyw prdu. Lekcja mina wolno, a jednak nie do wolno. To byo takie nowe uczucie. Mgbym tak siedzie z ni caymi dniami, by tylko dowiadczy tego w peni. Gdy minuty mijay, kciem si ze sob z tuzin razy, walczc w gowie z pragnieniem, gdy prbowaem usprawiedliwi dotknicie jej. Wreszcie pan Banner wczy wiato z powrotem. W jasnym wietle fluorescencyjnych lamp, atmosfera w sali powrcia do normalnoci. Bella westchna i przecigna si,

rozprostowujc sobie palce. Musiao jej by niewygodnie utrzymywa t pozycj tak dugo. Mnie byo atwiej nieruchomo przychodzia mi naturalnie. Zachichotaem na widok ulgi malujcej si na jej twarzy. - No c, to byo interesujce. - Yhym mrukna, najwyraniej rozumiejc, o co mi chodzi, ale nie komentujc tego. Co ja bym da, eby wiedzie, co teraz myli! Westchnem. Sia mojego pragnienia, nie sprawi, e to yczenie si speni. - Idziemy? spytaem, wstajc. Zrobia min i podniosa si niepewnie. Rozstawia rce, jakby obawiaa si, e si przewrci. Mogem zaoferowa jej pomocn do. Albo mgbym podeprze j pod okciem tylko leciutko i pomc jej zapa rwnowag. Z pewnoci to nie byoby takie straszne pogwacenie zasad adnych bdw. Bya bardzo cicha, gdy szlimy w kierunku sali gimnastycznej. Zmarszczka pomidzy jej brwiami bya widoczna oznaka gbokiego zatopienia w mylach. Ja te rozmylaem intensywnie. Jedno dotknicie jej skry nie zrobi jej krzywdy, utrzymywaa egoistyczna cz mnie. Mogem atwo powcign nacisk mojej doni. To nie byo zbyt trudne, dopki mocno si kontrolowaem. Mj zmys dotyku by lepiej rozwinity ni u ludzi mogem onglowa tuzinem krysztaowych czar, nie rozbijajc adnej z nich; mogem te pogaska bak mydlan tak, eby nie pka. Dopki mocno si kontrolowaem Bella bya jak taka baka mydlana krucha i efemeryczna. Nietrwaa. Jak dugo bd w stanie usprawiedliwia moj obecno w jej yciu? Ile czasu miaem? Czy bd mia jeszcze kiedy tak szans jak teraz w tej chwili, w tej sekundzie? Nie zawsze bdzie w zasigu mojej doni Bella odwrcia si do mnie twarz przy drzwiach do sali gimnastycznej, a jej oczy rozszerzyy si, kiedy zobaczya wyraz mojej twarzy. Nic nie powiedziaa. Spojrzaem na siebie w lustrze jej oczu i zobaczyem w swoich oczach rozszalay konflikt. Obserwowaem, jak moja twarz si zmienia, kiedy moja lepsza cz osobowoci przegraa ktni. Moja do uniosa si bez mojego wiadomego rozkazu. Tak delikatnie jakby bya zrobiona z najcieszego szka, jakby bya tak delikatna jak baka mydlana, moje palce pogaskay ciep skr okrywajc jej ko policzkow. Dziki temu dotykowi rozgrzay si, a ja poczuem, jak szybki by jej puls pod przezroczyst skr. Wystarczy, rozkazaem, mimo e moja do tak bardzo pragna przykry jej policzek w caoci. Wystarczy. Byo mi trudno wzi rk z powrotem, powstrzymywa si od zbliania si do niej jeszcze bardziej. W jednej chwili tysic rnych moliwoci przebiego mi przez gow tysic rnych sposobw, by jej dotkn. Opuszek mojego palca podajcy za ksztatem jej ust. Moja

rka podtrzymujc jej podbrdek. Moja do, na ktrej rozsypay si kosmyki jej wosw, ktry wycignem z jej fryzury. Moje ramiona otaczajce jej tali, przytrzymujce j na caej dugoci mojego ciaa. Wystarczy. Zmusiem si, by si odwrci, by od niej odej. Moje ciao poruszao si sztywno niechtnie. Pozwoliem moim mylom pozosta przy niej, eby j obserwowa, gdy pospiesznie odchodziem, niemal uciekajc od pokusy. Uchwyciem myli Mikea Newtona byy najgoniejsze kiedy obserwowa, jak Bella przechodzi obok niego z zamglonymi oczyma i czerwonymi policzkami, jakby jej umys znajdowa si gdzie indziej. Patrzy ponuro i nagle w swojej gowie poczy moje imi z przeklestwami nie mogem si powstrzyma od lekkiego umiechu w odpowiedzi. Czuem mrowienie w doni. Rozcapierzyem j i zacisnem w pi, ale wci bolenie szczypaa. Nie, nie skrzywdziem jej ale dotykanie jej i tak byo bdem. To byo jak ogie tak jakby pomie pragnienia z mojego garda rozla si po caym moim ciele. Czy, kiedy nastpnym razem bd blisko niej, bd w stanie si powstrzyma od dotknicia jej kolejny raz? A skoro ju raz jej dotknem, bd w stanie na tym poprzesta? adnych wicej bdw. O to chodzio. Delektuj si wspomnieniami, Edwardzie, powiedziaem do ponuro do samego siebie, i trzymaj apy przy sobie. Albo to, albo bd musia si zmusi do wyjazdu w jaki sposb. Bo nie mogem pozwoli sobie by blisko niej, jeli wci bd popenia bdy. Wziem gboki oddech i sprbowaem uspokoi moje myli. Emmett dogoni mnie przed drzwiami do budynku, gdzie odbyway si zajcia z angielskiego. - Cze, Edward wyglda lepiej. Dziwnie, ale lepiej. Wyglda na szczliwego. - Cze, Em wygldaem na szczliwego? Jak sadz, czuem si tak, mimo chaosu w mojej gowie. Lepiej ni otwieraj ust, dzieciaku. Rosalie chce wyrwa ci jzyk. Westchnem. - Przykro mi, e nie pomogem wam si z tym upora. Gniewasz si na mnie? - Niee. Przejdzie jej. To i tak miao si sta skoro Alice widzi tak przyszo Wizje Alice nie byy czym, o czym chciabym teraz myle. Wpatrywaem si przed siebie z zacinitymi zbami. Kiedy szukaem czego, co mogoby mnie rozproszy, zobaczyem, jak Ben Cheney wchodzi przed nami do sali od hiszpaskiego. Aha oto moja szansa, by da Angeli jej podarunek. Stanem i zapaem Emmetta za rami. - Poczekaj sekundk. O co chodzi?

- Wiem, e na to nie zasuguj, ale czy zrobisz mi pewn przysug? - Jak? spyta zaciekawiony. Wstrzymujc oddech i z tak prdkoci, ktra sprawiaa, e dla ludzkiego ucha sowa byy niezrozumiae, niewane, jak gono bym mwi, wyjaniem mu, czego chciaem. Wpatrywa si we mnie bez wyrazu, kiedy skoczyem mwi, a jego myli byy tak samo bez wyrazu jak jego twarz. - A wic? spytaem. Pomoesz mi z tym? Zajo mu minut, nim mi odpowiedzia. - Ale dlaczego? - Daj spokj, Emmett. Dlaczego nie? Kim jeste i co zrobie z moim bratem? - Czy to nie ty cigle narzekasz, e w szkole zawsze dzieje si to samo? To byoby co innego, prawda? Pomyl o tym, jak o eksperymencie eksperymencie na ludzkiej naturze. Wpatrywa si we mnie przez chwil, nim si podda. - No dobra, przyznaj ci racj, e to co innego Dobra, niech bdzie parskn Emmett i wzruszy ramionami. Pomog ci. Umiechnem si do niego szeroko, czujc jeszcze wikszy entuzjazm z powodu mojego planu teraz, kiedy si do mnie przyczy. Rosalie bya mczca, ale zawsze bd jej dunikiem za to, e wybraa Emmetta. Nikt nie mia lepszego brata ni ja. Emmett nie musia wiczy swojej roli. Kiedy wchodzilimy do sali, powiedziaem mu pod nosem, co ma mwi. Ben ju siedzia na swoim miejscu za naszymi plecami, porzdkujc swoj prac domow do oddania. Obaj, Emmett i ja, usiedlimy i zrobilimy to samo. W klasie nie zapanowaa jeszcze cisza pomruk przytumionych rozmw bdzie trwa, dopki pani Goff nie poprosi o uwag. A ona nie spieszya si, oceniajc kartkwki poprzedniej klasy. - A wic powiedzia Emmett goniej ni to byo konieczne, gdyby naprawd mwi tylko do mnie. Zaprosie ju Angel Weber na randk? Szelest papieru za moimi plecami nagle usta, gdy Ben zamar, a jego uwaga nagle skupia si na naszej rozmowie. Angela? Mwi o Angeli? Dobrze. Zainteresowalimy go. - Nie odparem, krcc powoli gow, by wyda mu si rozalonym. - Dlaczego nie? zaimprowizowa Emmett. Stchrzye? Skrzywiem si. - Nie. Syszaem, e lubi kogo innego. Edward Cullen mia zamiar zaprosi Angel na randk? Ale nie. To mi si nie podoba. Nie chc, eby si krci w jej pobliu. Nie jest dla niej odpowiedni. Jest niebezpieczny. Nie oczekiwaem rycerskiego instynktu opiekuczego. Chciaem osign zazdro. Ale niewane co, wane, e dziaa. - Pozwolisz, eby to ci powstrzymao? zapyta Emmett pogardliwie, znw improwizujc. Nie jeste chtny do udziau w walce?

Spojrzaem na niego, ale zrobiem uytek z tego, co mi podsun. - Zrozum, wydaje mi si, e ona naprawd lubi tego Bena. Nie mam zamiaru stara si jej przekonywa. Istniej te inne dziewczyny. To zelektryzowao chopaka na krzele za moimi plecami. - Kogo? spyta Emmett, wracajc do scenariusza. - Mj partner z chemii mwi, e to jaki dzieciak o nazwisku Cheney. Chyba go nie znam. Powstrzymaem si od umiechu. Tylko aroganckim Cullenom mogo uj na sucho to, e nie znali kadego ucznia w tej malutkiej szkole. W gowie Bena powsta wir zszokowanych myli. Ja? Lepszy od Edwarda Cullena? Ale dlaczego miaaby lubi mnie? - Edwardzie Emmett mrukn ciszej, przewracajc oczami w stron chopaka. On siedzi za tob powiedzia bezgonie, ale tak przejrzycie, e czowiek z atwoci mg odczyta sowa. - Och odmruknem. Odwrciem si na swoim krzele i spojrzaem na chopaka za mn. Przez sekund w jego czarnych oczy za szkami okularw malowao si przeraenie, ale potem zesztywnia i wyprostowa swoje wskie ramiona, obraony z powodu mojego jawnie pogardliwego spojrzenia. Unis podbrdek, a jego zotobrzowa skra ze zoci pokrya si czerwieni. - Heh powiedziaem arogancko, odwracajc si z powrotem do Emmetta. Myli, e jest lepszy od mnie. Ale Angela jest innego zdania. Ju ja mu poka Idealnie. - A jednak mwie, e posza na bal z Yorkieem powiedzia Emmett parskajc, kiedy wymawia nazwisko chopaka, ktrego wielu lekcewayo z powodu jego dziwactw. - To bya decyzja grupowa chciaem mie pewno, e to bdzie dla Bena jasne. Angela jest niemiaa. Jeli B jeli chopak nie jest do odwany, by zaprosi j na randk, ona nigdy go nie zaprosi. - Ale ty lubisz niemiae dziewczyny powiedzia Emmett, wracajc do improwizacji. Ciche dziewczyny. Dziewczyny takie jak hm, nie wiem. Moe Bella Swan? Umiechnem si do niego szeroko. - Masz racj powiedziaem i wrciem do przedstawienia. Moe Angeli znudzi si czekanie. Moe zaprosz j na bal absolwentw. Nie, nie zaprosisz, pomyla Ben, prostujc si na swoim krzele. Co z tego, e jest o tyle wysza ode mnie? Jeli j to mnie obchodzi, mnie te nie. Jest najmilsz, najmdrzejsz, najliczniejsz dziewczyn w szkole i lubi mnie. Polubiem tego chopaka. Wydawa si by bystrym i mie dobre chi. Moe nawet by wart dziewczyny takiej jak Angela. Pokazaem Emmettowi uniesiony kciuk pod awk, gdy pani Goff wstaa i przywitaa klas. Dobra, przyznaj to bya cakiem nieza zabawa, pomyla Emmett.

Umiechnem si do siebie, zadowolony, e byem w stanie nada szczliwy bieg tej historii miosnej. Byem pewien, e Ben dokoczy to, co zaczem, a Angela otrzyma mj anonimowy podarunek. Mj dug zosta spacony. Jak gupi byli ludzie, by pozwoli, eby sze cali11 rnicy we wzrocie zniweczyo ich szczcie. Mj sukces wprawi mnie w dobry humor. Umiechn si jeszcze raz, kiedy rozsiadem si na krzele i przygotowaem na rozrywk przecie, jak Bella zwrcia mi uwag na lunchu, nigdy wczeniej nie widziaem jej w akcji na WF-ie. Myli Mikea Newtona byo mi najatwiej zlokalizowa w szmerze gosw kbicych si w sali gimnastycznej. W cigu ostatnich kilku tygodni jego umys sta mi si o wiele za bardzo znajomy. Z westchnieniem poddaem si i zaczem go sucha. Przynajmniej mogem mie pewno, e bdzie powica swoj uwag Belli. Zdyem akurat na czas, by sysze, jak proponuje jej, ze zostanie jej partnerem do gry w badmintona kiedy to sugerowa, zobaczyem, jak inni partnerzy dla niego przelatuj w jego gowie. Mj umiech zblad i zacisnem zby musiaem sobie przypomnie, e zamordowanie Mikea Newtona nie byo dopuszczaln opcj. - Dziki, Mike, ale wiesz, e nie musisz tego robi. - Nie martw si, bd si trzyma od ciebie z daleka. Umiechnli si do siebie, a przez gow Mikea przebiegy wspomnienia dotyczce rnych wypadkw zawsze w jaki sposb zwizanych z Bell. Mike pocztkowo gra sam, podczas gdy Bella niezdecydowanie staa z tyu ich pola, ostronie trzymajc rakiet tak, jakby bya jakim rodzajem broni. Trener Czapp spacerowa obok i rozkaza, by Mike pozwoli Belli gra. Ach och, pomyla Mike, gdy Bella przysuna si z westchnieniem do niego, trzymajc rakiet pod dziwnym ktem. Jennifer Ford zaserwowaa prosto w stron Belli z wewntrznym zadowoleniem podkrcia lotk. Mike zobaczy jak Bella zatacza si w jej kierunku, machajc rakiet kilka jardw od celu i podbieg, by sprbowa uratowa wolej12. Zaalarmowany ledziem wzrokiem trajektori rakiety Belli. Oczywicie, uderzya w napron siatk i odbia si z powrotem w jej stron, grzmocc j w czoo, nim obrcia si, przykadajc Mikeowi w rami z duym haasem. A, aaa. Osz. Zostanie mi siniak. Bella ugniataa swoje czoo. Byo mi trudno usiedzie na swoim miejscu, wiedzc, e jest ranna. Ale co mgbym zrobi, gdybym tam by? Rana nie wydawaa si powana wahaem si, obserwujc j. Jeli bdzie miaa zamiar gra nadal, bd musia wymyli jak wymwk, by wycign j z lekcji.
11 12

1 cal = 2, 54 cm (za Wikipedi, przyp. tum.) Wolej (ang. volley) w sporcie - wybicie lub uderzenie piki w powietrzu, zanim zetknie si ona z ziemi. (za Wikipedi) (przyp. tum.)

- Wybacz, Newton zamia si trener. Ta dziewczyna to najwikszy pechowiec, jakiego kiedykolwiek widziaem. Nie powinienem narzuca jej innym jako partnerki Celowo odwrci si do nich plecami i poszed oglda inny mecz, tak by Bella moga powrci do swojej poprzedniej roli obserwatora. A, pomyla znw Mike, masujc swoje rami. Odwrci si do Belli. - Nic ci nie jest? - Nic, a tobie? spytaa zmieszana, rumienic si. - Myl, e dam sobie rad nie chc brzmie jak jaka paczka. Ale, kurcz, to boli! Mike robi koa rk, krzywic si przy tym. - Po prostu wrc do tyu powiedziaa Bella, zamiast blu na jej twarzy maloway si wstyd i rozgoryczenie. Moe Mike przyj na siebie najwiksz si uderzenia. Oczywicie, miaem nadziej, e tak si stao. Przynajmniej wicej ju nie graa. Tak ostronie trzymaa rakiet za swoimi plecami, jej oczy rozszerzyy si ze skruchy musiaem zmieni mj miech w kaszel. Co jest takie zabawne? chcia widzie Emmett. - Powiem ci pniej mruknem. Bella nie ryzykowaa wicej doczenia do gry. Trener ignorowa j i pozwoli Mikeowi gra samemu. Szybko napisaem kartkwk pod koniec lekcji i pani Goff pozwolia mi wyj wczeniej. Uwanie suchaem Mikea, idc na wskro przez tereny szkolne. Zdecydowa si pomwi o mnie z Bell. Jessica przysiga, e chodz na randki. Dlaczego? Dlaczego musia akurat j wybra? Nie zdawa sobie sprawy z prawdziwego fenomenu tego, e to ona wybraa mnie. - A wic? - Wic co? spytaa. - Ty i Cullen, tak? ty i ten dziwak. No, skoro bogactwo faceta jest dla ciebie takie wane Zacisnem zby z powodu jego uwaczajcego przypuszczenia. - To nie twoja sprawa, Mike. Broni si. A wic to prawda. Gwno. - To mi si nie podoba. - I nie musi sapna. Dlaczego nie widzi jaki z niego pozer? Tak samo jak oni wszyscy. Ten sposb, w jaki si na ni patrzy dreszcz przebiega mi po karku, kiedy to widz. - Patrzy na ciebie tak jak jakby bya czym do jedzenia. Wzdrygnem si, czekajc na jej odpowied. Jej twarz staa si jasnoczerwona, a wargi zacisny si, jakby wstrzymywaa oddech. A potem nagle tam jej warg rozerwa chichot. A teraz si ze mnie mieje. wietnie. Mike odwrci si i pogrony w ponurych mylach odszed, eby si przebra.

Oparem si o cian sali gimnastycznej i sprbowaem si pozbiera. Jak moga rozemia si z oskarenia Mikea tak bardzo trafnego, e zaczynaem si martwi, i Forks staje si zbyt wiadome Jak moga si zamia z sugestii, e mog j zabi, skoro wiedziaa, e to cakowicie prawda? Co byo w tym zabawnego? Co byo z ni nie tak? Czy miaa makabryczne poczucie humoru? To nie pasowao do mojego wyobraenia o jej charakterze, ale jak mogem mie pewno? A moe moje fantazje o kaprynym aniele byy prawdziwe w tym jednym wzgldzie - nie miaa w sobie adnego strachu. Odwana tym sowem mona j byo okreli. Inni moe powiedzieliby gupia, ale ja wiedziaem, jaka bya bystra. Jednak przyczyna bya niewana brak strachu czy pokrcone poczucie humoru nie byy dla niej dobre. Czy to z powodu tego braku cigle bya w niebezpieczestwie? Moe bd jej tu zawsze potrzebny Dziki temu pomysowi mj nastrj sta si wymienity. Jeli tylko bd w stanie naoy na sobie odpowiedni dyscyplin, zachowywa si bezpiecznie, moe wtedy to, e tu zostan, bdzie waciwe. Kiedy wysza przez drzwi od sali gimnastycznej, jej ramiona byy sztywne i znw przygryzaa doln warg oznaka niepokoju. Ale wkrtce jej oczy napotkay mj wzrok, jej sztywne ramiona rozluniy si, a na jej twarzy pojawi si szeroki umiech. To by dziwnie spokojny wyraz twarzy. podesza prosto do mnie bez wahania, zatrzymujc si dopiero wtedy, gdy bya tak blisko, e ciepo jej ciaa obmyo mnie niczym fala skay na brzegu oceanu. - Cze szepna. Szczcie, ktre poczuem w tej chwili, znw nie miao precedensu. - Cze odpowiedziaem, a potem poniewa nagle byo mi tak lekko, e nie mogem si oprze temu, by jej nie dokuczy dodaem Jak byo na WF-ie? Jej umiech by niepewny. - W porzdku. Bya kiepskim kamc. - Doprawdy? spytaem, majc zamiar j przycisn, gdy nadal martwiem si o jej gow. Czy j bolaa? Ale wtedy w moj koncentracj wdary si bardzo gone myli Mikea Newtona. Nienawidz go. Chciabym, eby umar. Mam nadziej, e ten jego byszczcy samochodzik spadnie z klifu. Dlaczego nie zostawi jej w spokoju? Niech trzyma si ludzi swojego pokroju dziwakw. - No co? spytaa natarczywie Bella. Skupiem wzrok na jej twarzy. Patrzya za oddalajcymi si plecami Mikea, a potem znw spojrzaa na mnie. - Newton zaczyna mnie denerwowa przyznaem si.

Szczka jej opada, a umiech znikn. Musiaa zapomnie, e miaem moc, by obserwowa j przez zgubn ostatni godzin albo miaa nadziej, e z niej nie korzystaem. - Chyba nie podsuchiwae znowu? - Co z twoj gow? - Jeste niewiarygodny! warkna przez zby, a potem odwrcia si ode mnie i ruszya z furi w stron parkingu. Jej policzki byy ciemnoczerwone bya zawstydzona. Dotrzymywaem jej kroku, majc nadziej, e gniew jej szybko minie. Zwykle szybko mi wybaczaa. - To ty wspomniaa, e nigdy nie widziaem ci na WF-ie wyjaniem. Zaciekawia mnie. Nie odpowiedziaa. Miaa cignite brwi. Zatrzymaa si nagle na parkingu, kiedy zdaa sobie spraw, e droga do mojego samochodu jest zablokowana przez tum uczniw pci mskiej. Ciekawe, jak szybko jedzili tym samochodem Spjrzcie na ten siownik elektrohydrauliczny SMG13. Nigdy nie widziaem ich poza magazynami o samochodach Nieze nakadki boczne14 Pewnie, gdybym mia 600 tysicy dolcw To wanie dlatego byo lepiej, gdy Rosalie korzystaa ze swojego samochodu tylko za miastem. Przecisnem si przez tum podliwych chopcw do swojego samochodu. Po chwili wahania Bella podya za mn. - Jest ostentacyjny mruknem, kiedy wsiadaa do samochodu. - Co to za model? - M3. Zmarszczya brwi. - Nie mwi w jzyku Motowiata. - To BMW przewrciem oczami, a potem skupiem si na cofaniu tak, by nikogo nie przejecha. Musiaem spojrze piorunujco na kilku chopcw, ktrzy nie wydawali si by chtni, by zej mi z drogi. Psekundowy kontakt wzrokowy wystarcza, by ich przekona. - Nadal si na mnie gniewasz? spytaem j. Ju nie marszczya brwi. - Zdecydowanie odpowiedziaa szorstko. Westchnem. Moe nie powinienem by wywoywa tego tematu. No dobrze. Chyba mogem si postara zatrze ze wraenie. - Wybaczysz mi, jeli ci przeprosz? Zastanowia si nad tym przez chwil. - Moe jeli zrobisz to szczerze zdecydowaa. Oraz jeli obiecasz, e wicej tego nie zrobisz. Nie miaem zamiaru jej skama, a nie byo sposobu, bym zgodzi si na co takiego. Moe jeli zaoferuj jej co innego w zamian
13 14

W oryginale: SMG Shift paddles. (przyp. tum.) W oryginale: side grills. (przyp. tum.)

- A co, jeli przeprosz szczerze oraz zgodz si, eby prowadzia w sobot? wzdrygnem si wewntrznie na t myl. Zmarszczka znw pojawia si pomidzy jej brwiami, kiedy rozwaaa ten nowy ukad. - Stoi powiedziaa po chwili namysu. A teraz czas na moje przeprosiny nigdy wczeniej nie prbowaem zmci Belli w gowie celowo, ale teraz moment wyda si na to odpowiedni. Spojrzaem jej gboko w oczy, zastanawiajc si, czy robi to waciwie i jednoczenie oddalajc si od szkoy. Uyem swojego najbardziej perswazyjnego tonu. - Bardzo przepraszam, e ci rozzociem. Jej serce zabio goniej ni wczeniej, a jego rytm nagle zabrzmia jak staccato. Jej oczy si rozszerzyy wydawaa si lekko oguszona. Na mojej twarzy pojawi si pumiech. Wygldao na to, e zrobiem to odpowiednio. Oczywicie, sam te miaem troch trudnoci, by odwrci od niej wzrok. Ona te namcia mi w gowie. Dobrze, e znaem t drog na pami. - I bd pod twoim drzwiami w sobot rano dodaem, piecztujc umow. Szybko zamrugaa oczami, potrzsajc gow, jakby chciaa j oczyci. - Hm powiedziaa. To nie pomoe mi z Charlieem, kiedy z niewyjanionych przyczyn na naszym podjedzie bdzie stao Volvo. Ach, jak mao mnie znaa. - Nie miaem zamiaru przyjeda samochodem. - Jak? zacza zadawa pytanie. Przerwaem jej. Trudno byoby mi to wyjani bez demonstracji, a teraz nie byo na ni czasu. - Nie martw si. Ja bd, samochd nie. Przychylia gow na jedn stron i przez sekund wygldao na to, e bdzie na mnie naciska, by dowiedzie si wicej, ale potem zmienia zdanie. - Czy jest ju pniej? spytaa, przypominajc mi o naszej dzisiejszej niedokoczonej rozmowie w stowce. Odpucia mi jedno trudne pytanie, eby zada inne, ktre byo jeszcze bardziej nieprzyjemne. - Myl, e tak zgodziem si niechtnie. Zaparkowaem przed jej domem czuem napicie, zastanawiajc si, jak to wyjani nie czynic mojej potwornej natury zbyt ewidentn, nie straszc jej po raz kolejny. Czy to byo ze? Umniejszanie mojej ciemnej strony? Czekaa z t sam min, ktr miaa na lunchu wyraajc uprzejme zainteresowanie. Gdybym by mniej zmartwiony, jej niedorzeczny spokj sprawiby, e bym si rozemia. - Nadal chcesz wiedzie, dlaczego nie moesz zobaczy, jak poluj? spytaem. - C, bardziej zaciekawia mnie twoja reakcja odpara. - Przestraszyem ci? spytaem pewien, e zaprzeczy.

- Nie. Staraem si nie umiechn, ale mi si to nie udao. - Przepraszam, e ci przestraszyem mj umiech znikn wraz z chwilow popraw nastroju To przez t myl, e mogaby by blisko kiedy polujemy. - To byoby co zego? Ten mentalny obraz to byo zbyt wiele Bella, taka krucha, sama w ciemnociach i ja bez kontroli nad sob Sprbowaem wyrzuci ten obraz z gowy. - Bardzo. - Bo? Wziem gboki wdech, koncentrujc si przez chwil na palcym pragnieniu. Czuem je, kierowaem nim udowadniaem swoj dominacj nad nim. Nigdy wicej ono nie bdzie mnie kontrolowao chciaem, eby to by prawda. Dla niej bd niegrony. Wpatrywaem si w mile widziane chmury, tak naprawd ich nie widzc, pragnc uwierzy, e moja determinacja zrobiaby jakkolwiek rnic, gdybym natkn si na jej zapach, polujc. - Kiedy polujemy oddajemy si we wadanie naszych instynktw powiedziaem, mylc nad kadym sowem, nim je wypowiedziaem. Mniej kierujemy si rozsdkiem. Szczeglne znaczenie ma wch. Gdyby bya gdzie blisko mnie, kiedy w ten sposb trac nad sob kontrol Potrzasnem gow, czujc bl na sam myl o tym, co staoby si nie co mogoby si sta, ale co staoby si wtedy z pewnoci. Wsuchiwaem si w zmian w rytmie jej serca, a potem odwrciem si, niespokojny, by wyczyta co w jej oczach. Twarz Belli bya spokojna, a oczy powane. Jej usta byy tylko lekko zacinite z powodu czego, co jak sdziem, byo obaw. Ale obaw o co? O wasne bezpieczestwo? O moj udrk? Nadal si w ni wpatrywaem, prbujc przeoy jej niejasny wyraz twarzy na pewno. Oddaa mi spojrzenie. Po chwili otworzya szerzej oczy, a jej renice powikszyy si, mimo e nie zmienio si natenie wiata. Mj oddech przypieszy i nagle wydawao mi si, e powietrze w samochodzie buczy, tak jak wczeniej w ciemnej sali od biologii. Pulsujcy prd przebieg pomidzy nami, a moje pragnienie by jest dotkn byo, krtko mwic, silniejsze nawet od mojego godu. Wibrujca elektryczno sprawia, e czuem si tak, jak znw mia puls. Moje ciao nim piewao. Tak, jakbym by czowiekiem. Bardziej ni czegokolwiek na wiecie zapragnem poczu ciepo jej warg na moich. Przez sekund walczyem desperacko, by znale w sobie si, kontrol, eby by w stanie przysun moje wargi tak blisko do jej skry Nagle wcigna powietrze i dopiero wtedy zdaem sobie spraw, e kiedy ja zaczem oddycha szybciej, ona w ogle przestaa oddycha. Zamknem oczy, starajc si zerwa to poczenie midzy nami. Wicej adnych bdw. Istnienie Belli byo powizane z tysicami chemicznych procesw znajdujcych si w tak kruchej rwnowadze, e mogyby tak atwo zosta

zakcone. Rytmiczne rozszerzanie si puc i przepyw tlenu byy dla niej spraw ycia lub mierci. Przyjemna miarowo jej delikatnego serca moga zosta przerwana przez tyle gupich wypadkw albo chorb, albo przeze mnie. Nie wierzyem, e ktrykolwiek czonek mojej rodziny wahaby si, gdyby zaoferowano mu powrt e ona lub on nie oddaaby niemiertelnoci za powtrn miertelno. Kade z nas poszoby za tym w ogie. I pono przez tak wiele dni czy stuleci, ile byoby potrzebne. Wikszo naszego rodzaju cenia niemiertelno ponad wszystko inne. Istnieli nawet ludzie, ktrzy jej pragnli, ktrzy w ciemnociach szukali tych, ktrzy mogliby podarowa im ten najczarniejszy dar Nie my. Nie moja rodzina. Oddalibymy wszystko, by by ludmi. Ale adne z nas nie pragno tego tak desperacko, jak ja teraz. Wpatrywaem si w mikroskopijne wgbienia i rysy na przedniej szybie, jakby w szkle kryo si jakie rozwizanie. Elektryczno nie znika i musiaem koncentrowa si na tym, by utrzyma rce na kierownicy. Moja prawa do zacza bezbolenie mrowi w tym miejscu, ktrym dotknem jej wczeniej. - Bello, myl, e powinna wej do rodka. Natychmiast usuchaa, nie komentujc tego wysiada z samochodu i zamkna za sob drzwi. Czy wyczuwaa potencjalnie zagroenie tak dobrze jak ja? Czy bolao j to, e musi odej, tak jak mnie bolao, e musz pozwoli jej i? Jedyn pociech byo to, e wkrtce znw j ujrz. Wczeniej ni ona mnie. Umiechnem si, opuciem szyb i pochyliem si, by przemwi do niej jeszcze raz teraz, gdy ciepo jej ciaa znalazo si poza samochodem, byo to bezpieczniejsze. Z ciekawoci odwrcia si, eby zobaczy, czego chc. Nadal bya ciekawa, mimo e zadaa mi dzi tak wiele pyta. Moja wasna ciekawo bya cakowicie niezaspokojona dzisiejsze moje odpowiedzi na jej pytania odkryy tylko moje sekrety, od niej nie uzyskaem niewiele ponad moje wasne domysy. To byo niesprawiedliwe. - Bello? - Tak? - Jutro moja kolej. Zmarszczya czoo. - Na co? - Na zadawanie pyta jutro, kiedy bdziemy w bezpieczniejszym miejscu, otoczeni wiadkami, uzyskam swoje wasne odpowiedzi. Umiechnem si szeroko na t myl, a potem odwrciem si, bo nie zrobia ani jednego ruchu, by odej. Nawet kiedy nie bya w samochodzie, echo elektryczno brzczao w powietrzu. Chciaem wysi i odprowadzi j do drzwi, co miao by wymwk, by przy niej zosta Wicej adnych bdw. Nacisnem peda gazu, a potem westchnem, gdy znikna za mn. Wygldao to tak, jakbym zawsze zda do Belli albo ucieka przed ni, nigdy si nie zatrzymujc. Bd

musia znale jaki sposb, by zapa kiedykolwiek miaem odnale spokj.

tym

rwnowag,

jeli

You might also like