You are on page 1of 52

Kwartalnik

KOCIEWSKI MAGAZYN REGIONALNY


spoeczno-kulturalny
Nr 1 (56) stycze luty marzec 2007 PL ISSN 0860-1917
WYDANO ZE RODKW BUDETU MIASTA TCZEWA RADA PROGRAMOWA Kazimierz Ickiewicz - przewodniczcy oraz Irena Brucka, Czesaw Glinkowski, Jzef Golicki, Andrzej Grzyb, prof. Maria Pajkowska-Kensik, Jzef Zikowski. REDAKCJA Roman Landowski Wanda Koucka Halina Rudko redaktor naczelny sekretarz opracowanie graficzne i amanie

W NUMERZE

2 Od redaktora KWESTIA PRZYZWYCZAJENIA 3 Jan Kulas TCZEWIANIN ROKU 4 Zenon Gurbada POMORSKIE FABRYKI MEBLI W NOWEM 7 Edmund Zieliski Z WOJCIECHEM NA TWRCZEJ DRODZE 8 ZWYCZAJE WIELKANOCNE 9 Ewa Kowalczykowa RODZINA Z POMORZA (cz 2) 12 Z KSIGI MYLI POLSKIEJ 13 Tomasz Wiczyski YCIE I DZIAALNO JANA SCHULZA Konterfekty 16 Edmund Zieliski JAK POWSTAA DROGA KRZYOWA W SIANOWIE 19 Alina Kot-Czerwieska, Ewa Rzdkowska GDZIE MIESZKA WITY SPOKJ... 20 Joanna Biniecka KASZUBI NA KOCIEWIU 20 Boena Ronowska X SPOTKANIE ZE SZTUK LUDOW

Przedstawiciele terenowi Andrzej Solecki (Gniew), Marek liwa (Nowe) WYDAWCA Kociewski Kantor Edytorski Sekcja Wydawnicza Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Aleksandra Skulteta w Tczewie dyrektor Urszula Wierycho ADRES REDAKCJI I WYDAWCY 83-100 Tczew, ul. J. Dbrowskiego 6, tel. (058) 531 35 50 e-mail: kketczew@tlen.pl Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania skrtw, zmiany tytuw oraz poprawek stylistyczno-jzykowych w nadesanych tekstach.

22 Micha Romanowski ULUBIENIEC MUZ 24 KONCERT JESIENNY 27 RODOWA HISTORIA 27 Jzef M.Zikowski MIONICY REGIONU

29 Hubert Pobocki

DROGA POPRZEZ PRZESTRZE I CZAS


30 Stanisaw Kujot KOCIOY PARAFIALNE W MAJTKACH JOANITW I KALATRAWENSW Lektury naszych przodkw 36 Andrzej Wdzik 9. CZAS GOTW Pradzieje Kociewia

Teksty oraz zdjcia zamieszczone w niniejszym numerze zostay przekazane przez autorw nieodpatnie.
NAWIETLENIE, MONTA I DRUK Drukarnia W&.P Waszkiewicz Edward, Elbieta Panter Spka jawna Malbork, ul. Akacjowa 29 Nakad: 1000 egz. Objto: 6 ark. druk.

40 Konrad Pomorski EBY MOWA BYA SREBREM 43 Grzegorz Petka SOWNIK BIOGRAFICZNY KOCIEWIA

NA OKADCE

Okolice Lenictwa Czubek


fot. Andrzej Grzyb

45 Tadeusz Linkner POSOWIE

KMR

Kwestia przyzwyczajenia
Przysowie mwi, e przyzwyczajenie jest drug natur czowieka. Jest tak form pamici, ktra powoduje automatyczne wykonywanie wyuczonych lub przez du szy czas wpajanych reakcji. Kto o tym wie, bdzie uporczywie poddawa ludziom okrelone pojcia a do skutku, gdzie w skrajnym wypadku czarne stanie si biaym lub odwrotnie. Tak stosowany terror psychologiczny, wzmacniany propagand me diw, moe w gowach zamiesza caemu spoeczestwu. Obywatele obecnej RP, nawet ci tylko pobienie interesujcy si yciem politycz nym, przywykli ju do rnych niespodzianek na szczytach wadzy. A afer jest tyle - od finansowych do rozporkowych - e stay si niemal codziennoci. Ludzie na uczyli si ju odwrotnie kojarzy - gdy sysz o wzrocie gospodarczym, to wiedz, e nastpi drosze ycie. I cigle uczestniczymy w jakiej wojnie, oprcz tej szlachetnej w Iraku. Po wojnie na teczki zaczy si potyczki na raporty. Przy okazji zatary si rnice midzy tym, co tajne a co jest jawne. Pilnie strzeone tajemnice wyciekaj z samego rda do nieporzdanych miejsc i osb. Kade rodowisko tworzy wasne prawo i wymierza swoj sprawiedliwo. Na kady temat mona powoa odrbn komisj do spraw..., ktrej efekty s warte funta kakw". Porobio si ciekawie, miesznie, ale niekiedy i strasznie. Ale ludzie ju przywykli - widocznie tak musi by. Taka to ju uroda tej nowej Polski, gdzie norm stao si lekcewaenie spoeczestwa, a pikne sowa stay si jedynie wyznacznikami par tyjnych nazw. Trzeba si po prostu do tego przyzwyczai. No, i koniecznie naley posi umie jtno rozrnienia prawdy od gupoty.

JAN KULAS

Tczewianin Roku
Miasto Tczew jest najwikszym na Kociewiu. Od wielu ju lat wadze samorzdowe Gro du Sambora" nagradzaj najwybitniejszych obywateli za coroczne konkretne dokonania. Najwyszym i szczeglnie cenionym uznaniem jest tytu Tczewianina Roku". Prezydent Tczewa ogosi laureatem za rok 2006 Jzefa Golickiego. Wiele wskazuje na to, i jest to traf na i dobrze uzasadniona decyzja.

ytu Tczewianina Roku ma swoj wysok mark i no bilituje laureata. Naley podkreli, i kandydatw zgaszaj organizacje pozarzdowe lub zorganizowa ne grupy obywateli. Jednak ostateczna decyzja pozostaje w rku Prezydenta Miasta. Za miniony 2006 rok zgoszono kilka duych, mona rzec wybitnych indywidualnoci. Na uroczystej sesji Rady Miejskiej w Tczewie w dniu 30 stycz nia 2007 roku, prezydent Zenon Odya, wyda swj werdykt. Ogosi, i Tczewianinem Roku zosta uhonorowany Jzef Golicki. Decyzja ta spotkaa si z licznymi brawami i uzna niem publicznoci. Jednak niektrzy lokalni decydenci wy dawali si by ni zaskoczeni. Na swj sposb zasadnie, bowiem J. Golicki nie zalicza si do ulubiecw" lokalnej wadzy. Ma nie tylko duy dorobek twrczy, ale rwnie wyraziste i zdecydowane pogldy. By moe dla niektrych s one nawet kontrowersyjne. Wiele lat pracy dla tczewskiej kultury

Tych i innych dokona laureata mona by naturalnie przywoa znacznie wicej, ale o przyznaniu szlachetnego tytuu Tczewianin Roku decyduje przede wszystkim realny i wymierny dorobek za miniony rok. Takie s bowiem ela zne wymogi regulaminowe, od ktrych nie ma odstpstwa. Z tej istotnej uwagi zacytuj dosownie uzasadnienie wnio sku o przyznanie tytuu Tczewianin Roku: Pragniemy przypomnie, e w mijajcym roku Jzef Golicki opublikowa swoj szst ksik z cyklu ALBUM TCZEWSKI pt.: Pocztek i koniec", zorganizowa V Fe stiwal Grzegorza Ciechowskiego wraz z I Oglnopolskim Konkursem Piosenek Grzegorza Ciechowskiego, doprowa dzi do powstania Stowarzyszenia Twrcw i Animatorw Kultury, przygotowa wystaw retrospektywn znakomitego tczewskiego twrcy malarstwa naiwnego Bogdana Lesiskiego, zainicjowa wsplnie z Z. Wojtasiem Oglnopolski Przegld Maych Form Teatralia ". Wszystkie te racje i argumenty w peni podzieli wo darz miasta Tczewa Z. Odya. Nadto w swoim uzasadnieniu stwierdzi dobitnie i celnie, i J. Golicki powici si dzia alnoci sucej dobru Tczewa jako bezkompromisowy or downik nowatorskich rozwiza organizacyjnych i przedsi wzi z zakresu kultury. W przekonaniu Prezydenta Tczewa Tczewianin Roku 2006 przyczyni si do zwikszenia roli i znaczenia miasta Tczewa na mapie Pomorza i Polski. Jak go postrzegaj

od zgoszeniem kandydatury J. Golickiego do tytuu Tcze wianin Roku podpisao si a 40 osb. W tej grupie od najdujemy m.in. twrcw kultury, nauczycieli oraz dziaaczy gospodarczych. Autorzy wniosku zwracaj uwag na dugo letni okres, bo liczcy a 30 lat jego spoecznej aktywnoci na rzecz tczewskiej kultury i regionu kociewskiego oraz ekspo nuj konkretne dokonania w roku 2006. Wrd historycznych dokona J. Golickiego wymieniono m.in. organizacj ogl nopolskiej imprezy Kociewie w muzyce", zainicjowanie po woania Spoecznej Rady Kultury przy Prezydencie Tczewa w czasach wielkiej Solidarnoci" (1981), wsporganizacj I Kongresu Kociewskiego i I Kongresu Pomorskiego, organi zacj Tczewskiej wiosny plastycznej" oraz Festiwalu Grze gorza Ciechowskiego In Memoriam". Przywoano take bogaty dorobek wydawniczy, najczciej na wasne ryzyko, jak na przykad sze tomw Albumu Tczewskiego", dwie czci Tczew w starej fotografii". Nie bez znaczenia byo te pozyskanie funduszy zewntrznych na rozbudow bazy kulturalnej Tczewa, a konkretnie na rozbudow i moderniza cj Amfiteatru oraz budynku Miejskiej Biblioteki Publicznej. Nie bez racji rwnie podkrelono duy udzia J. Golickiego w animowaniu organizacji pozarzdowych. Bowiem przez ponad 9 lat by prezesem Towarzystwem Mionikw Ziemi Tczewskiej, doprowadzi te do zaoenia Tczewskiego To warzystwa Kulturalnego Brama", ktremu nastpnie prze wodzi przez 5 lat. Niewtpliwie obie te organizacje wsp tworz wspczesny wizerunek kulturalny Grodu Sambora". Maj te racj wnioskodawcy zwracajc uwag na wysok aktywno J. Golickiego w zarzdzie Stowarzyszenia Zwiz kw i Organizacji Kociewska Wiba".

rzyznanie tytuu Tczewianina Roku" stao si wyda rzeniem kulturalnym i spoecznym. Oto bowiem uznany twrca po wielu latach mudnej pracy uzyskuje najwysze wyrnienie Prezydenta Tczewa. A jak powiedzia sam lau reat: Tczew jest moj pasj. Warto wic pozna motywacj

KMR

i cele dziaania J. Golickiego. Mwi otwarcie i prostolinij- | Prezentujemy Czytelnikom kontynuacj dziejw nie: dziki dziaaniom, ktre podejmuj, moim publikacjom, nowskiej fabryki mebli. Cz wprowadzajca chc zachowa to, co wiadczy o wyjtkowoci, uroku i niebya drukowana w K M R " nr 2 (53) 2006 r. na powtarzalnoci Tczewa. C, trzeba mie nadziej, i Tczew str. 34-38. bdzie mia wicej takich animatorw. Tacy obywatele s kapitaem rozwoju miasta! Aby zachowa umiar i rnorodno opinii zwrciem ZENON GURBADA si do kilku publicznych osb o zabranie gosu. Zapytaem krtko o opini na temat Tczewianina Roku, J. Golickiego. Nie zawsze byo to atwe. Bowiem due indywidualnoci wyzwalaj rnorakie emocje i oceny. Nie ukrywam, i dwch znanych dziaaczy poprosio o zwolnienie z odpo wiedzi. Tym bardziej warto odnotowa opinie trzech, jak sdz miarodajnych obywateli Tczewa. Radny i prezes Od dziau Kociewskiego Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego w Tczewie, Krzysztof Korda nie mia wtpliwoci, i jest to bardzo suszna decyzja. Podziwia pasj, talent i wytrwao J. Golickiego przy wydawaniu kolejnych tomw Albumu Tczewskiego". Wysoko sobie ceni organizacj tak znacz cych imprez jak Festiwal Grzegorza Ciechowskiego, czy te Teatralia". W przekonaniu Aleksandry Krzemiskiej, Tradycje przemysowe Nowego nie s zbyt od znanej nauczycielki i wychowawcy modziey w I LO, na lege. Sigaj, w zasadzie, drugiej poowy XIX wie polu kultury J. Golicki jest postaci bardzo znaczc. Po ku i rozwiny si na bazie miejscowych warunkw prostu, stwierdza, duo robi dla naszego miasta. Znany jest surowcowych oraz potrzeb spoecznych regionu jego dorobek z Towarzystwa Mionikw Ziemi Tczewskiej pomorskiego. Stolarstwo w tym czasie wyksztacio i w Tczewskim Towarzystwie Kulturalnym Brama ". Impo si i zaczo przodowa w rozwoju miasta. Dlatego nuje mi take, e z tak konsekwencj i uporem organizuje Nowe zyskao przydomek miasta stolarzy. W okre Festiwal Grzegorza Ciechowskiego, niejednokrotnie do sie midzywojennym byo czynnych okoo 90 war kadajc do tego przedsiwzicia z wasnej kieszeni. sztatw stolarskich, z ktrych blisko 40 cakowicie Bardzo mi te zaleao na pozyskaniu opinii Jerzego zmechanizowanych. Zatrudnienie wynosio ok. 900 Kubickiego, wybitnego kapelmistrza Harcerskiej Orkie czeladnikw, a wytwarzany asortyment obejmowa stry Dtej oraz Honorowego Obywatela Miasta Tcze najczciej meble stylowe, sypialnie, komplety sto wa. Z gbokim przekonaniem stwierdzi on, e wybr owe i gabinety. Urzdzane targi meblowe w okresie Tczewianina Roku by jak najbardziej suszny. Na niwie letnim 1938 roku odwiedzio ok. 15 tysicy zwie kulturalnej J. Golicki od wielu lat ma uznany dorobek. dzajcych i kupcw. Wystawiano blisko sto pokoi, Wsptworzy kultur naszego miasta w najwikszych or od najskromniejszych do wykwintnych. Wielko ganizacjach spoecznych. Na niemniejsz uwag zasugu je jego firma wydawnicza. Nie da si przeceni wydanych i rocznej produkcji oceniano na 10 tysicy kompletw, a ponadto wytwarzano rwnie komplety kuchen szeciu tomw Albumu Tczewskiego", a zapewne docze ne. Wikszo mebli bya wysyana do Gdaska i na kamy si i sidmego. lsk, a stamtd trafiaa do zagranicznych odbiorw. Drugie targi odbyy si nastpnego roku, a potem Z rodzin wojna przerwaa dalszy rozwj meblarstwa.

Pomorskie fabryki mebli w Nowem


1945-1992

zef Golicki ponad wier wieku wsptworzy kultur miasta Tczewa i regionu kociewskiego. Ma bliskie sobie rodowisko i wielu oddanych przyjaci. Pamita o nich, gdy odbiera wyrnienie. Nie ukrywa rwnie osoby i roli swo jej ony, Reginy Jeszke-Golickiej, uczestniczcej w przygo towywaniu wikszoci projektw. Warto doda, i Regina z wyksztacenia i pasji jest artystk-plastykiem, jak rwnie malark. Na zapytanie wprost o ocen roli ony w jego twr czoci, odpowiada z umiechem i przekonaniem: wspiera i pracuje razem ze mn i jest wsptwrc moich sukcesw Rodzina w yciu J. Golickiego i jego twrczoci od grywa przemon rol. Nie przypadkiem te w Albumach Tczewskich" pokazuje dzieje naszego miasta przez losy jego mieszkacw, rodzin i instytucji. Mona i trzeba pogratulowa Tczewianinowi Roku, jak rwnie Prezydentowi Tczewa, Z. Odyi trafnego i spoecz nie uzasadnionego wyboru. Na zakoczenie naley doda, e J. Golicki, skoczy w zeszym roku 50 lat. Dla mczyzny i twrcy to poniekd najlepsze lata. Zapewne z pasji i wewntrznej potrzeby, jak sam o sobie mwi, powstanie jeszcze niejedno udane przed siwzicie wzbogacajce kultur Tczewa i Kociewia.

Wyzwolenie i 1945 rok Ofensywa styczniowa przyniosa Nowemu wyzwolenie dopiero 19 lutego. Cikie walki zostay okupione yciem 650. onierzy radzieckich, a miasto w 42 % lego w gru zach. Po ich zakoczeniu powracaj jego mieszkacy - Po lacy. Dlatego z zapaem i powiceniem podejmuj dzieo odbudowy zniszcze i tworzenie nowego porzdku spoecz nego. Postawiono na rozwj meblarstwa. W budynku przy ul. Nowej 2 rozpoczyna dziaalno delegatura Wydziau Przemysowego w wieciu, kierowana przez penomocnika rzdu. Dnia 20 marca przybywa przedstawiciel wadz cen tralnych - Henryk Gasparski, ktry przejmuje koordynacj prac organizacyjnych, zwizanych z tworzeniem przedsi biorstwa. W pierwszym rzdzie zabezpieczano opuszczo nych 15 poniemieckich stolar i ustanowiono powiernikw, ktrzy inwentaryzowali mienie, przyjmowali do pracy zga szajcych si stolarzy oraz organizowali prac. Wykaczano rozpoczt produkcj oraz rozwinito usugi na rzecz odbu dowy zniszcze wojennych.

KMR

Pastwowe Zjednoczone Zakady Stolarskie


Pod kierownictwem Henryka Gasparskiego organizowa ne przedsibiorstwo w dniu 15 czerwca przybrao nazw Pastwowe Zjednoczone Zakady Stolarskie i podlegao Zjednoczeniu Przemysu Drzewnego Okrgu Pnocnego w Gdasku-Wrzeszczu. W sierpniu zatrudniono 104 pra cownikw, w tym 6 biurowych i rozpocza si produkcja mebli na rynek krajowy. Byy to gwnie sypialnie, pokoje stoowe, gabinety i meble biurowe. Jednym z pierwszych klientw by Bank Gospodarstwa Krajowego w odzi, zle cajcy wykonanie mebli biurowych. Organizacja pracy nie rnia si od metod rzemielniczych, lecz kompleksowe sterowanie prac 15 warsztatw pozwolio na wprowadze nie pewnego stopnia specjalizacji. Przedsibiorstwo rozwijao si. Przybywali z niewoli oraz zdemobilizowani uczestnicy wojny, by podj prac. Wielu powracao w rodzinne strony z zagranicy. Rok 1945 zamknito zatrudnieniem 196 pracownikw, w tym 13 umy sowych, a wykonana produkcja wynosia 4.120 tysicy z, co stanowio rwnowarto 280 tysicy z liczonych we dug cen z 1937 roku. W 1946 roku wykonano 1100 kpl. sypialnianych na eksport i 50 na kraj, 80 gabinetw, 15 kpl. stoowych, 40 kpl.. kuchennych, 1000 biurek, 60 stow biu rowych i 100 szaf biurowych. Dla lepszego zaopatrzenia pracownikw w ywno kierownictwo przedsibiorstwa przejo w uytkowanie gospodarstwo rolne oraz otworzyo w Rynku wasny sklep spoywczy, w ktrym rwnie wy dawano przydziay z UNRA. Nastpi dalszy rozwj przedsibiorstwa i na koniec grudnia 1946 roku zatrudnienie wynosio 318 pracownikw, w tym 27 umysowych, a ponadto szkolono 45 uczniw. Zrealizowano produkcj wedug cen fabrycznych wartoci 46.250 rys. z, a liczonych wedug cen z 1937 w wysokoci 1.051.980 z. Na wyliczon kwot zoy si nastpujcy asortyment: 810 kpl. sypialnianych na eksport i 108 na kraj, 83 gabinety, 37 kpl. kuchennych, 21 kpl. stoowych, 1236 biurek, 772 szafy, 1076 stow, 486 stolikw, 92 tapczany oraz 1387 mebli pojedynczych i rnego sprztu. Zuyto przy tym 47.335 KWh energii elektrycznej, a zaodze wy pacono 14.748 tys. z poborw.

Specjalnoci produkcyjn przedsibiorstwa w okresie planu 3-letniego (1947-1949) byy sypialnie i pokoje sto owe, wykoczone na wysoki poysk z przeznaczeniem na eksport i rynek krajowy oraz meble biurowe i kuchen ne. W okresie tym wprowadzono specjalizacj w zakresie produkcji potokowej oraz nastawiono si na rozwj ruchu wspzawodnictwa pracy i racjonalizatorstwo. Przedsibiorstwo dalszy rozwj planuje realizowa poprzez inwestycje, co oznacza wybudowanie nowego obiektu fabrycznego. Wybr lokalizacji pad na tereny sta nowice wasno Feliksa Derzewskiego. Na mocy aktu notarialnego, zawartego w Sdzie Grodzkim w Nowem fabryka przejmuje 32.961 metrw kwadratowych gruntw pooonych przy torze kolejowym, z przeznaczeniem pod inwestycj. Uregulowano rwnie wasno prawn warsztatw wchodzcych w skad przedsibiorstwa. Na podstawie orze czenia Ministra Przemysu i Handlu nr 21 z 12 lutego 1948 roku (lp. 567) ogoszonego w Monitorze Polskim nr 44, poz. 221 nieruchomoci poniemieckie przeszy na wasno Skarbu Pastwa. W 1947 roku jednostka nadrzdna przenosi si do So potu, a od nastpnego roku przedsibiorstwa jej podporzd kowane otrzymuj jednolit nazw: Pomorskie Zakady Przemysu Drzewnego Przedsibiorstwo Wyodrbnione. W podtytule, w zalenoci od siedziby przedsibiorstwa, dodaje si kolejny numer. Tak wic Pastwowe Zjednoczo ne Zakady Stolarskie zostay przeksztacone w Zakad nr 8. Henryk Gasparski, zaoyciel i pierwszy dyrektor, kierowa przedsibiorstwem do 31 grudnia 1948 roku. Od nowego roku dyrektorem zosta Alojzy Wendorff, dotychczasowy naczelny inynier. W tym czasie biura przedsibiorstwa przeniesiono do budynku przy ul. Sdowej 13 (obec. Byd goskiej), a cz kadry pracowniczej oddelegowano do Supska i Koszalina w celu organizacji produkcji meblar skiej w tworzonych tam zakadach pracy. Zadania produkcyjne ustalone na okres planu 3-letniego wynosiy 287.164 tys. z i zrealizowano je do 1 wrzenia 1949 roku. Do koca roku wyprodukowano jeszcze meb li za 107.789 tys. z przy zatrudnieniu 407 pracownikw, w tym 37 umysowych.

Nowscy meblarze z koca lat czterdziestych

KMR

Nowieskie Fabryki Mebli


Okres realizacji planu 6-letniego (1950-1955) charaktery zowa si rozszerzonym asortymentem produkcyjnym. Wy konywano kpl. kombinowane typ 1302 Mell sypialnie typ 1105, gabinety typ 1203 Gdynia", tapczany typ 401 i 404 z przystawk, szafki nocne typ 801 i 802, stoliki pod radio typ 606, stoy biurowe typ 7809, szafy typ 101 Nowe" oraz biurka i szafy aluzjowe. Wedug cen niezmiennych w ostat nim roku planu uzyskano piciokrotny wzrost produkcji, a wedug cen obowizujcych po 28.10.1950 roku warto produkcji wynosia 37.646 tys. z przy stanie zaogi 488 osb, w tym 58 umysowych. Uzyskana wydajno pracy wynosia 101.077 z na jednego robotnika grupy przemysowej. Cao procesu produkcyjnego realizowano w 8 oddzia ach i mimo trudnoci lokalowych oraz transportowych, wy nikajcych z rozproszenia, wdroono szereg zamierze tech niczno-organizacyjnych. Scentralizowano obrbk wstpn i skadalni oklein, wprowadzono pyty wirowe w miejsce stolarskich, a take zainstalowano podgrzewane prasy hy drauliczne i uzupeniono park maszynowy oraz zastosowa no lakier nitrocelulozowy do wykaczania mebli. W 1950 roku przedsibiorstwo przybrao nazw No wieskie Zakady Przemysu Drzewnego, a w nastpnym roku, po rozwizaniu Centralnego Zarzdu Przemysu Drzew nego Okrgu Pnocnego weszo organizacyjnie w skad Centralnego Zarzdu Przemysu Meblarskiego w Poznaniu i na mocy zarzdzenia nr 247 Ministra Przemysu Lekkiego przyjo nazw Nowieskie Fabryki Mebli. Lata 1952 i 1953 charakteryzuj si dobrymi wynikami techniczno-ekonomicznymi. Zaoga we wspzawodnictwie midzyzakadowym zajo pierwsze miejsce zdobywajc sztandar przechodni. Z dniem 31 padziernika 1954 roku Alojzy Wendorff przeszed na emerytur, a dyrektorem zosta Franciszek Zikowski. Jednak dalszy wzrost produkcji w dotychczasowych wa runkach by niemoliwy, a modernizacja starych warsztatw staa si nieopacalna. Dojrzaa sprawa budowy nowej fabryki ze rodkw przewidzianych na modernizacj. Ju w 1958 roku

na przygotowane tereny wkroczyy maszyny budowlane. Po oono fundamenty pod hale produkcyjne, kotowni z komi nem, pomieszczenia warsztatowe dla oddziau mechanicznoelektrycznego oraz biurowiec i blok mieszkalny. Koniec 1958 roku przynis zmiany w zarzdzaniu go spodark. Centralny Zarzd w Poznaniu zosta przekszta cony w Zjednoczenie Przemysu Meblarskiego, a w fabryce od 1 maja 1960 roku dyrektorem zosta mgr Bogusaw Bojanowski. Budowa fabryki pochona 50 mln z i trwaa trzy lata. Pod koniec 1961 roku przeprowadzono si ze starych pomieszcze do nowoczesnych hal wyposaonych w najnowoczeniejsze urzdzenia i maszyny pochodzce z importu zachodniego. Najwicej zaciekawienia wzbudza jedyna w kraju, supernowoczesna linia lakiernicza Websinger". Nastpnego roku, na uroczysto otwarcia fabryki przyby Roman Gesing - minister lenictwa i przemysu drzewnego. Fabryka ograniczya ilo zakadw produkcyjnych do trzech, z ktrych najpowaniejsze znaczenie posiada nowo uruchomiony. Ponadto rozbudowano i zmodernizowano Za kad nr 2 przy ul. 19-lutego (obec. Bydgoskiej) ukierunko wujc na produkcj eksportow do drugiego obszaru (rynki zachodnie) oraz tapicerni w Zakadzie nr 3 przy ul. Zdu skiej. Ulic prowadzc do nowego zakadu nazwano Fa bryczn i tu przeniesiono pracownikw umysowych, do nowego biurowca. Mgr Bogusaw Bojanowski kierowa fabryk do 31 mar ca 1963 roku, a nastpnie zosta powoany do pracy w mi nisterstwie. Od 1 kwietnia dyrektorem zosta Alfons Kraw czyk, ktry na skutek choroby pracowa tylko do 29 maja. Nastpnie obowizki dyrektora peni Eugeniusz Lapke, a od 1 lipca 1964 roku mgr in. Zbigniew Paluch. Plan produkcyjny 1963 roku wykonano w wysokoci 102 mln z. Dynamiczny wzrost produkcji charakteryzowa nastpny rok. Wykonano produkcj wartoci 154.202 tys. z przy zatrudnieniu 998 pracownikw, z ktrych 410 przyjto do pracy po uruchomieniu nowego zakadu. Uzyskana wydaj no pracy wynosia 194.433 z na jednego robotnika grupy przemysowej. Cig dalszy w nastpnym numerze

XXVI Midzynarodowe Targi Poznaskie - czerwiec 1957 r.

KMR

EDMUND ZIELISKI

Z Wojciechem na twrczej drodze

ojciech Lesiski pochodzi z rodziny o arty stycznych zdolnociach. Ojciec by muzy kiem, jego brat maluje na ptnie, a on sam pasjonowa si malarstwem na szkle. Od kiedy para si t dziedzin sztuki - trudno mi powiedzie. Pierwszy raz spotkaem Wojtka na warsztatach z malarstwa na szkle w skansenie we Wdzydzach Kiszewskich, dnia 22 czerwca 1989 roku, ktre prowadzi dr Aleksander Bachowski z Mu zeum Etnograficznego w Toruniu. Wojtek czu si ju bardzo pewnie na tych zajciach, bowiem zna techniczn stron ma larstwa na szkle. Teraz, jak i pozostali suchacze tych zaj, dowiadywa si tajnikw tradycyjnego malarstwa na szkle. By ywo tym wszystkim zainteresowany. Czsto prowadzi dyskusj z wykadowc na temat techniki malowania i kom pozycji, co spodobao si panu Bachowskiemu. Kolejne warsztaty miay miejsce te we Wdzydzach dnia 7 listopada 1989 roku we wtorek. Zawsze w tym samym skadzie: Anna Basman, Wacawa Podzik, Halina Krajnik, Jzef Chemowski, Wojciech Lesiski i ja. Tu ju dr Bachowski poprosi nas bymy przygotowywali si do udziau w konkursie, jaki ogo si muzeum w Toruniu. Czulimy si ju do pewnie w te macie tradycyjnego malarstwa na szkle. Najpewniejszym by mj kolega Wojciech Lesiski. Pociga pdzlem po szkle, bez drenia rki i tremy. Nastpne spotkanie w ustalonym skadzie, do ktrego doczyli jeszcze Zygmunt Bukowski i Zbigniew Stakowski, odbyo si w siedzibie Wojewdz kiego Orodka Kultury przy ulicy Korzennej w Gdasku. Tutaj dr A. Bachowski dokona zakupu do zbiorw muzeal nych naszych obrazkw. Po trzy obrazki od kadego znalazy si w zbiorach toruskiego muzeum. Dla twrcy to uznanie i nadzieja na dalsze zakupy. W czerwcu 1990 roku Kaszubski Uniwersytet Ludowy w Wieycy zorganizowa kolejny plener dla twrcw ludo wych. Do udziau w nim zosta zaproszony rwnie Wojciech Lesiski, jak i pozostali uczestnicy warsztatw malarstwa na szkle. Do tej pory byli tylko rzebiarze, malarze sztalugowi oraz hafciarki. Tym razem pojawio si malarstwo na szkle oparte o star tradycj, co wzbudzio oglne zainteresowa nie t jakby now, dziedzin twrczoci ludowej. Na za koczenie pleneru odby si wernisa prac wykonanych na tym twrczym, dwutygodniowym spotkaniu. Wrd rzeb, haftw i piknych starych kaszubskich chat malowanych przez Alego Zwar i Leona Bieszke, byy obrazy na szkle przypominajce dawne ludowe malarstwo na Kaszubach, z ktrych najciekawsze byy te spod pdzla Wojciecha Lesiskiego. Swoje dawne malowanie poczy z tradycyjnym, co znakomicie wyrniao go wrd pozostaych obrazkw na szkle. Wojtka obrazy s rozpoznawalne, co dla autora jest znaczcym osigniciem artystycznym. Tak samo przedsta wia si udzia Wojtka w X plenerze w 1992 roku.

Na kolejnym twrczym spotkaniu w Wieycy Wojtek wymalowa na szkle tyln ciank w szopce boonarodze niowej, ktr z mej inicjatywy wykonali wszyscy uczestnicy pleneru. Element malowany przez Wojtka posiada ornament kwiatowy, ktry jakby skupia w swym centralnym punkcie obek, nawizujc tym samym do prawidowej kompo zycji w malarstwie na szkle. Do Wieycy przyjeda Woj tek jeszcze w 1993 i 1995 roku. Efektem jego uczestnictwa w plenerach jest kilkanacie obrazkw pozostawionych do zbiorw Kaszubskiego Uniwersytetu Ludowego w Wieycy. Jeszcze kilkakrotnie uczestniczy w warsztatach malarstwa na szkle prowadzonych przez dra A. Bachowskiego i to: 23 pa dziernika 1990, 5 marca 1991 oraz 5 grudnia 1992 roku. Na zjedzie twrcw ludowych w Wojewdzkim Orod ku Kultury w Gdasku w roku 1990 W. Lesiski otrzyma nagrod pienin za osignicia w malarstwie na szkle. Podczas mych odwiedzin u twrcw ludowych Kociewia 11 kwietnia 1991 roku, zawitaem rwnie do Wojtka w to warzystwie Krystyny Szaanej - etnograf. Najpierw bylimy u Alojzego Dmochewicza w Gniewie, skd pojechalimy do Tczewa. Wojtek mieszka wwczas z mam przy ulicy Sam bora 15/16 - wejcie od ul. Nowej. Stara czynszowa kamieni ca, solidne drzwi wejciowe, schody i wejcie do mieszkania. Przywitaa nas starsza, elegancka pani, ktra po zapoznaniu si z celem naszej wizyty, uchylia drzwi do pokoju Wojtka. We szlimy do pokoju. Stare meble, zapach farby olejnej zmiesza nej z terpentyn i st z rozoonymi przyborami do malowania na szkle. Zastalimy Wojtka przy pracy. Rozmowa upyna w miej atmosferze na tematy zwizane z malarstwem na szkle, przeplatana wtkami o swojej rodzinie. Wojtek w prezencie da mi duta rzebiarskie. 20 czerwca 1991 roku spotkalimy si znowu. Krystyna Szaana, Stanisaw Plata - rzebiarz, ja i kierowca WOK-owskiego Poloneza" - Janusz Kuchiski, jechalimy do Torunia na otwarcie pokonkursowej wystawy Sztuka ludowa Polski Pnocnej". Po drodze zabralimy Wojtka. W tym konkursie otrzyma I nagrod w malarstwie na szkle, ja dostaem wyrnienie, a Stasiu Plata mia na wysta wie swoje rzeby, co jest te form pewnej nagrody. Wojtek by bardzo usatysfakcjonowany. Cieszylimy si razem z nim. Kolejny raz spotkaem si z Wojtkiem w Elblgu. Tam, w niedziel dnia 21 lipca 1991 roku, w Pastwowym Domu Dziecka przy ulicy Chrobrego 2, Towarzystwo Wsplnota Polska w Warszawie i Elblski Orodek Kultury organizo wao Kurs Etnograficzny". Uczestnikami byli nasi rodacy z rnych stron wiata, a Wojtek i ja prowadzilimy zajcia z malarstwa na szkle. Uczestniczya rwnie Jadwiga Hinc ze swoim haftem oraz jej syn Czesaw z on, ktrzy wypla tali koszyki. Byli polonusi z USA, Australii, Litwy, Biao rusi, Rosji i innych pastw. Od Jana z Chicago otrzymaem komplet dobrych pdzelkw.

KMR

Od lewej: Wojciech Lesiski, Krystyna Szaana, Stanisaw Plata, autor i Janusz Kuchiski Wojciech uczestniczy w Jarmarkach w. Dominika w Gdasku, gdzie jego obrazki nie znajdoway nabywcw. W III konkursie na sztuk ludow Kociewia, a wrczenie na grd odbyo si dnia 9 padziernika 1991 roku w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Tczewie, Wojciech Lesiski otrzy ma I nagrod w malarstwie na szkle. Na zjedzie twrcw ludowych w Nadbatyckim Centrum Kultury w Gdasku w 1992 roku otrzyma kolejn nagrod za swe osignicia artystyczne. 4 padziernika 1994 roku w Muzeum Wisy w Tczewie miao miejsce otwarcie wystawy malarstwa na szkle Wojciecha Lesiskiego z okazji jego X-lecia pracy twrczej. Na\wystawie zgromadzono 90 jego prac. Miaem wwczas zaplanowane badanie serca i nie mogem uczest niczy w tej uroczystoci. Zastpia mnie sekretarz naszego Zarzdu Oddziau Gdaskiego Stowarzyszenia Twrcw Ludowych Elbieta uawska. Wykonaem dla Wojtka co w rodzaju dyplomu malowanego na szkle. Umieciem or nament kwiatowy, opracowany na podstawie motyww kwiatowych z kociewskich skrzy wianowych, a w rodku napis: Koledze Wojciechowi Lesiskiemu w X-t rocznic malowania na szkle, najlepsze yczenia w yciu osobistym i na twrczej niwie skada STL O/Gdask. Na plenerze w Wieycy 19-29 czerwca 1995 roku Woj tek udziela lekcji z malowania na szkle dziewcztom Miej skiego Domu Kultury w Redzie. Uczestniczylimy razem w I Kongresie Kociewskim 21 padziernika 1995 roku. 17 maja 1996 roku w Bibliotece w Tczewie odbya si mia uroczysto X-ecie Kociewskiego Kantoru Wydawniczego wraz z promocj ksiki Kultura lu dowa Kociewia" (praca zbiorowa), w ktrej rozdzia o malar stwie na szkle napisa Wojciech Lesiski. W sobot 7 grudnia 1996 roku w Starogardzkim Centrum Kultury miao miejsce rozdanie nagrd uczestnikom konkursu na sztuk ludow Ko ciewia. Wojciech Lesiski otrzyma kolejn nagrod. Ostatni raz spotkalimy si z Wojtkiem w rod 13 maja 1998 roku jako jurorzy w II Olimpiadzie Wiedzy o Regionie organizo wanej przez Tczewskie Centrum Kultury. Co porabia pniej, gdzie przebywa, jak potoczyo si jego dalsze ycie? Zupenie przypadkowo dowiedziaem si, e ten znany artysta ludowy, ktry wybra wasn drog ycia, zmar pod koniec maja 2005 roku. Wojtek, ty nie pij. Ty maluj dalej w Pokoju Wiecznym.

rugim wanym okresem w obrzdowoci ludowej jest wiosna, bdca rwnoczenie pocztkiem no wego roku rolniczego. Obchodzone w tym czasie zwyczaje skupiaj si wok wit wielkanocnych, i cho s one mocno rozbudowane, towarzyszy i im niewiele re kwizytw. W Niedziel Palmow powicaj gospodynie w ko ciele niewielkie bukieciki z wierzbowych gazek z mo dymi baziami, nazywane palmami", ktrym przypisywano niegdy moc magiczn wywodzc si z prastarego kultu zielonej gazki, moc mogc oddala nieszczcia, zaegnywa choroby, chroni budynki i inwentarz od wszelkie go za, sprowadza obfito urodzaju. Dlatego gazki tych palm" rozmieszczano w izbach, w budynkach gospodar skich, w pasiekach, zatykano je w polu i ogrodach, a ka dy czonek rodziny poyka jedn bazi w celu uchronienia si od blu garda. Uderzano nimi bydo przy pierwszym wiosennym wypdzie na pastwisko, chcc mu w ten sposb przekaza si odradzajcej si przyrody.

Z okresem wiosennym zwizany jest te zwyczaj ma lowania jajek, nazywanych pospolicie pisankami. Na Kociewiu zdobiono je dawniej prymitywnym ornamentem, malowanym woskiem przy pomocy gsiego pira (dutki), przedstawiajcym plamki, linie faliste i zygzakowate, a nie kiedy take kwiatki i motyw baranka, a nastpnie gotowano je w wodzie z dodatkiem oziminy, upin cebuli lub kawy w celu zabarwienia na kolor zielony, ty, brzowy lub czerwonawy. Wspczenie jajka malowane s jednolicie farbkami kupowanymi w sklepie, najchtniej na kolor nie bieski i czerwony. Do dekoracji stow wielkanocnych suyy figurki ba ranka, odcinite z masa w specjalnie do tego celu przezna czonych drewnianych formach skadanych, wyrzebionych przez wiejskich snycerzy. Okoo poowy biecego stule cia foremki takie wycina jeszcze Franciszek Zawadziski w Osiu, ktry sprzeda je okolicznym wieniakom, a take na targu w Tucholi.
Fragment z ksiki Kultura ludowa Kociewia", Kociewski Kantor Edytorski, Tczew 1995

Cz foremki do masa z motywem baranka (Franciszek Zawadziski, Osiek) Fot. Ryszard Petrajtis

KMR

Przedstawiamy Czytelnikom drug cz spisanych wspomnie dotyczcych rodziny Struczyskich EWA KOWALCZYKOWA

Rodzina z Pomorza
Kady czonek rodziny w szczeglny sposb musi sta si sug innych i dzieli z nimi ich ciar. Kady musi wykaza zainteresowanie nie tylko swym wasnym yciem, lecz take yciem innych czonkw rodziny: ich potrzebami, ich nadziejami, ich ideaami. Jan Pawe II Celebracja ycia" - homilia wygoszona w Waszyngtonie 7.10.1979 r. Historia rodziny Struczyskich z Tczewa Rwnie z rodzinnych napomknie wynika, e Struczyscy przybyli z kresw wschodnich - Podola; czasami mwia o tym Gabriela. I rzeczywicie, odnalezione lady wskazuj na malutk miejscowo Podrawka, w przed wojennym wojewdztwie woyskim, w powiecie Kostopol, w gminie Ludwipol, parafii Rudnia Potasznia, w ktrej w 1943 roku mieszkao kilka rodzin Struczyskich. Czy jeszcze kto z nich tam pozosta? Wtpliwe - gdy dziaal no nacjonalistw ukraiskich w czasie II wojny wiato wej doprowadzia do eksterminacji ludnoci polskiej w du ej skali, a cz rodzin polskich ucieka przed przemoc i prawdopodobnie ci wanie znaleli si w poudniowym rejonie Polski w obecnych granicach. Znaczne zgrupowanie Struczyskich znajduje si bowiem w byym wojewdz twie wrocawskim (wg podziau administracyjnego sprzed 1999 r.). Drugim miejscem o podobnej liczbie osb o tym nazwisku jest bye wojewdztwo gdaskie. Mona to spraw dzi w internetowym Sowniku nazwisk wspczenie w Polsce uywanych" (stan z pocztku lat 1990 r., opraco wanego wg systemu PESEL) pod redakcj prof. K. Rymuta. czc te informacje z podanymi przez Michaa Misiornego faktami mona by wysnu teori, e kolebk Struczyskich byy tereny kresw poudniowo-wschodnich. Tylko przez dziejowe zawieruchy i kataklizmy prawdopodobnie doszo do wdrwki grupy osb lub poszczeglnych czonkw z rodziny Struczyskich. Jedn z osb mg by Marcin, ktry przyby na przeomie lat 1831-1832 w rejon Kaszub. Inna wdrwka to prawdopodobnie exodus po II wojnie wiatowej jakiej czci rodziny w rejon Wrocawia. Oddziay powstacze wybray internowanie w Prusach z obawy przed niewol carsk. Marcin osiedli si w Sobczu - 15 kilometrw od Kocierzyny. W 1845 roku oeni si z Florentyn Minkowsk (moe Murkowsk?, Unikowsk?). Niewiadome dotyczce prawidowego brzmienia nazwisk wynikaj z nieczytelnych notatek sporzdzanych przez potomkw. Marcin mia kilku synw. W parafii w Garczynie ochrzci swojego syna Augusta Leona 22 kwietnia 1849 roku. Istnieje podobno niemieckojzyczny dokument tego chrztu. Inny z synw sta si protoplast chopskiej" gazi Struczyskich osiadej na urodzajnej ziemi w Maej Socy nad Wis midzy Pelplinem a Tczewem. August Leon jako poddany zaborcy pruskiemu by uczestnikiem wojny francusko-pruskiej w 1870/1871 roku. Po powrocie z wojny zaoy rodzin i mia siedmioro dzie ci: Jana, Jzefa, Franciszka, Franciszk (po mu Ryowa),

rzeszo kadej rodziny jest interesujca i poucza jca, dla wasnego dobra nie powinnimy o niej za pomina. Nawet mglista znajomo losw swoich przodkw pozwala na ustosunkowanie si i wycignicie wnioskw na przyszo. W ycie kadej rodziny wpisane s szczliwe i nieszczliwe przypadki. Odniemy si do naszych antenatw yczliwie i docemy, e w najtrudniej szych sytuacjach byli razem - wspierali si. Przyjrzyjmy si dziejom tych, z ktrych krwi i koci" pochodzimy. Z zebranych i spisanych przez Michaa Misiornego fak tw w artykule wspomnieniowym o rodzinie, wydrukowa nym w Kociewskim Magazynie Regionalnym nr 2 z 1987 roku wynika, e najstarszym znanym przodkiem rodziny jest Marcin Struczyski (moe Strusiski?, Struszyski?) prawdopodobnie herbu Szeliga, ktry jako niespena 20-letni powstaniec listopadowy przyby na przeomie lat 18311832 w okolice Kaszub i Kociewia z oddziaami litewskimi. Nie wiadomo, czy Micha Misiorny piszc o polskim herbie szlacheckim Szeliga opiera si na jakim dowodzie, czy bya to tylko informacja ku pokrzepieniu serc" rodzinnych, wynikajca z pewnego rodzaju tsknoty do lepszej przeszo ci. Wydaje si ona sprzeczna z kresowym pochodzeniem antenata, bowiem wedug encyklopedii herb Szeliga spo tykany jest gwnie w Wielkopolsce. Poza tym, historycy oceniaj e zaledwie 10% szczliwcw" mogo legitymo wa si pochodzeniem szlacheckim cho mentalno, wiele zwyczajw, sposb bycia po szlachcie tkwi w naszym caym, rwnie teraniejszym, nieszlacheckim spoeczestwie. Nato miast wielce prawdopodobne jest, e Marcin przyby w rejon Kaszub z oddziaami powstacw listopadowych. Niezym wiadectwem dla tego faktu moe by przypadkowe spotka nie z gospodarzem ze wsi Golczewo, znajdujcej si 15 km na wschd od Bytowa i 25 km na zachd od Kocierzyny i jego opowie. Gospodarz prowadzi gospodarstwo agrotu rystyczne, chcc przycign potencjalnych goci by bar dzo rozmowny i szczyci si swoim przodkiem - powsta cem listopadowym (!), ktry przyby w te rejony wanie po powstaniu i tu osiad. Innym ladem, o ktrym pisze Mi cha Misiorny, jest wspomniany w kronikach bunt interno wanych w Tczewie uanw pukownika Franciszka Kosko w styczniu 1832 roku oraz przemarsz 120-osobowego oddzia u pod dowdztwem Wincentego Pola idcego przez Tczew i Starogard na zachd.

KMR

Weronik (po mu Orowska), Ann (po mu Jasiska), Jzef (po mu Kinder). Najstarszy syn Jan urodzi si 4 wrzenia 1874 roku w Godowie k. Skarszew. Jzef mia midzy innymi crk Walentyn, ktra po wojnie w 1946 roku osiedlia si w Szczecinie. Polityka zaborcw na terenie zaboru pruskiego bya dla Polakw wyjtkowo niesprzyjajca. Od momentu pro klamacji Rzeszy Niemieckiej pod egid kanclerza Otto von Bismarcka, tj. po wojnie francusko-pruskiej, rozpoczto regularn kampani antypolsk. Realizowano dwa gwne programy tzw. Kulturkampf \ Ansiedlungskommission, czyli walki o kultur" i Komisji Kolonizacyjnej". Pierwszy ukie runkowany na wprowadzanie we wszystkich sferach ycia publicznego jzyka niemieckiego i na walk z katolicyzmem tzn., jak mwi sam Bismarck, szerzenia zasad niemieckiej moralnoci i niemieckiej kultury". Drugi program by ukie runkowany na propagowanie niemieckiego osadnictwa. Po lacy byli spychani z miast na wie, a na wsi z gospodarstw samodzielnych do roli parobkw. Polska szlachta zagrodowa wwczas niczym nie rnia si od chopstwa. W tak trudnym dla Polakw czasie y August ze swoj liczn rodzin. Wie rodzinna niesie, i August by hulak, rozbija si bryczk po swojej okolicy popijajc gorzak. Wida, chcc ratowa sytuacj rodziny w latach pocztko wych 1890-tych z oszczdnoci jakie mu pozostay wykupi bilety, tzw. szyfkarty na przejazd statkiem z Hamburga do Ameryki Pnocnej. By to jeden z typowych kierunkw emigracji zarobkowej, przede wszystkim z zaboru austria ckiego - Galicji, bo z zaboru rosyjskiego trudno byo wy dosta si poza granice. Caa rodzina znalaza si w okolicy Pittsburga. Niestety nie powiodo im si. Bdc u progu ndzy August zdecydowa o powrocie. W drodze do Polski rodzina zatrzymaa si na jaki czas w zagbiu Ruhry. Tam rodzin opuci syn Franciszek, ktry przyczy si do pol skich wychodcw zarobkowych i pozosta na zawsze poza granicami kraju. August po powrocie osiad w Subkowach pod Tczewem i sta si robotnikiem rolnym. Zmar w 1935 roku, w wieku 86-ciu lat. Z pewnoci pobyt w Ameryce i w Niemczech odcisn swoje pitno na sposobie mylenia i pojmowania rzeczy wistoci, zarwno Augusta jak i jego syna Jana. wiadcz o tym choby, nabyte na pocztku lat 30-tych XX wieku, i istniejce do dzi, dwa due niemieckojzyczne albumy ze zdjciami z caego wiata. Mona wysnu wniosek, sdzc po adnotacjach na niektrych stronach, e byy czsto ogl dane, a wic i popuszczano wodze fantazji. Rwnie rodzinne legendy mwi o Augucie i Janie jako o fantastach. Podobno wymylali przerne cudowne interesy", ktre miay posta wi rodzin na nogi, jednak zwykle nic z tych pomysw nie wychodzio. Po prostu, nigdy pojedynczy fart nie spowodu je dugotrwaego polepszenia losu, ale systematyczna praca i wytrwao w deniu do celu, co udowodnia pniej Marta, przysza ona Jana. Jan w latach 1894-1896 suy w wojsku pruskim. Od momentu wyjcia z wojska pracowa jako robotnik u yda Lippfelda w tartaku w Tczewie, ktry by pooony nad Wi s, obok tzw. Targu wiskiego. W 1897 roku oeni si z Ann Mart Kiwacz z Miecina pod Tczewem. W dalszej historii rodziny Marta odegraa istotn rol. Urodzia si 19.10.1876 r., szybko utracia rodzicw - w wieku kilkuna stu lat - Augustyna i Helen z d. Koszmider. Wychowywaa si u ludzi", poznaa smak biedy i zalenoci. Jednak dzi ki duej sile woli potrafia przetrwa cikie chwile. Gdy

dorosa, staa si wysok, dobrze zbudowan, siln kobiet o wielkim samozaparciu i mocy w deniu do celu. A jej celem byo osignicie poziomu materialnego zabezpiecza jcego byt swj i rodziny. To dziki jej pracowitoci moga powsta w 1911 roku firma Johan Struczyski", a rodzina osigna midzy I-wsz a II-g wojn wiatow do wy soki status spoeczny i finansowy. Jan i Marta mieli siedmioro dzieci: Franciszek urodzo ny 5.10.1898 r., August urodzony w 1902 r., Joanna Maria urodzona w 20.08.1905 r., Marta urodzona w 1908 r., Wan da urodzona w 1911 r. i dwie dziewczynki, ktre zmary w wieku niemowlcym, jedna z nich o imieniu ucja. Pi cioro przeyo. Prawdopodobnie po Marcie wszyscy byli wysocy, postawni i dobrze zbudowani. Od 1905 r., znajdujc si na skraju niedostatku, miesz kali w Czyykowie (obecnie dzielnica Tczewa) w nowo wybudowanej kamienicy, ktra bya wasnoci Kowal kowskich, bogatych kuzynw Marty. Marta za moliwo mieszkania w suterenie penia rol dozorczyni posesji obej mujcej trzy ssiadujce ze sob budynki. Praca Jana w tar taku bya ich podstawowym rdem utrzymania. Z czasem z oszczdnoci mogli wynaj lokal na otworzenie skadu kolonialnego i przenie ca rodzin do nowego mieszkania w rdmieciu, w domu kupca Weilanda. Marta bya surow i dobr organizatork. Bezwzgldnie wymagaa powicenia si wszelkim obowizkom rwnie od wasnych dzieci, ktre od wczesnych lat byy wczane do cikiej pracy. Najwik szym pomocnikiem by Franciszek, August, potem Joanna. Na pocztku I wojny Jan zosta ponownie powoany do wojska niemieckiego. Przebywa krtko w subie wartowniczej w obozie pod Bytowem, gdzie trzymano jecw rosyjskich. Bytw lea na granicy midzy pro wincjami zaboru pruskiego - Pomorzem a Zachodnimi Prusami, do ktrych naleao m.in. cae Pomorze Gda skie. Potem Jana posano na front francuski. Na przeo mie 1916 i 1917 roku powoano do wojska niemieckiego syna Jana, nieco ponad siedemnastoletniego Franciszka, mimo e mia on od urodzenia wad stawu biodrowego i lekko utyka. Franciszek pocztkowo przebywa w zgrupowaniu w Malborku. Joanna, siostra, odwiedzaa modego rekruta przywoc mu ywno do czasu, gdy i ten zosta wysany na front francuski. W wojsku ojciec i syn nie spotkali si, ale obaj brali udzia midzy innymi w walkach w rejonie Amiens pod Saint Quentin nad Somm w pnocnej Francji. Wedug sw Gabrieli, Franciszek bra udzia w walkach pod Verdun, gdzie po raz pierwszy Niemcy uyli gazw bojowych. Bya to podobno jedna z przyczyn jego pniejszych kopotw ze zdrowiem, cierpia na astm. Na astm chorowa rwnie Jan i jego crka Joanna, wic by moe to przypado rodzinna? W czasie wojny ycie poza frontem musiao si toczy. Marta sama prowadzia firm, miaa pomocnika do woenia towarw konn platform i pracujce z ni dzieci. Zdarzao si, e sama nosia cikie worki. Rezultatem pracy Mar ty przez lata wojny byy odchowane dzieci i zgromadzone oszczdnoci. W 1918 roku, po powrocie Jana kupili kilka kamienic i placw skadowych. Najstarsza crka - Joan na skoczya w 1919 roku szko Altstadtische Madchenvolksschule. Najmodsza siostra Jana - Jzefa zakochaa si w stacjonujcym w czasie wojny w Tczewie modym rekrucie z Westfalii o nazwisku Kinder i po upadku Rzeszy Niemieckiej wyjechaa z nim do Niemiec. Podobno, mistrz olimpijski Kinder - lekkoatleta, to ich syn.

10

KMR

Jan po powrocie z frontu francuskiego mocno zaangao wa si w sprawy narodowowyzwolecze, w przywrcenie Polsce Pomorza. Po latach zaborw, po I wojnie wiatowej ustalay si dopiero granice nowej Polski. Czy wpyna na to wiadomo posiadania przodka powstaca listopado wego, przebyte dowiadczenia wojenne, oglna sytuacja w Europie i Polsce, czy wszystko razem, fakt, e w wieku modzieczym pisa na uytek wasny patriotyczne wiersze w stylu Konopnickiej, a teraz podj konkretn dziaalno. W tej patriotycznej pracy pomagaa mu nieco Joanna, czter nastoletnia wwczas dziewczyna. Penia rol czniczki midzy rodowiskiem dziaaczy kociewskich a orodkami pracy niepodlegociowej w Gdyni i w Gdasku - z Antonim Abrahamem, z Jzefem Czyewskim i ks. Czaplewskim na czele. Przewozia papiery i informacje dotyczce Kociewiakw. W kocu 1919 roku Niemcy aresztowali Jana razem z ca grup dziaaczy pod zarzutem zdrady stanu! Tylko dziki wojskom gen. J. Hallera, ktre weszy 30 stycznia 1920 roku do Tczewa, zosta - dosownie - uwolniony z awy oskaronych. Wojska Hallera poszy dalej na pnoc i w Pucku 10 lutego 1920 roku odbyy si zalubiny Pol ski z morzem. To wersalski traktat pokojowy podpisany 28.06.1919 r. zwrci Polsce Pomorze Gdaskie bez Gda ska, Tczew znalaz si w Polsce, a niektre obszary sporne midzy Niemcami a Polsk jak: Grny lsk, Warmia i Ma zury, Powile, zostay wyznaczone pod plebiscyt. Obywa tele mieli zadecydowa o przynalenoci do kraju. Dlatego przed plebiscytem Jan czynnie uczestniczy w akcji propa gandowej na drugim brzegu Wisy" angaujc w te dzia ania wasne rodki finansowe, podobno podbiera Marcie kosztownoci. Niestety, plebiscyt 11.07.1920 r. na Powilu, Warmii i Mazurach wypad niekorzystnie dla Polski. Jan by fantast idealist i czowiekiem atwowiernym. Na te jego cechy skarya si Marta, poniewa wiele razy zda rzao si, e udziela poyczek lub yrowa kredyty ledwo co poznanym ludziom. Dlatego w firmie dziaaa gwnie Marta z dziemi, a z czasem Janowi przypady tylko funkcje reprezentacyjne i dziaalno polityczno-spoeczna. W ra dzie parafialnej kocioa p.w. Podwyszenia Krzya wite go zasiada przez okoo czterdzieci lat, by czonkiem rady nadzorczej Banku Ludowego, przewodniczy zebraniom endecji, z ktr sympatyzowa. Jako jedna z osobistoci tczewskich bra udzia w rnych oficjalnych wydarzeniach miasta, na przykad w otwarciu elektrowni miejskiej przy ul. Nowej. Ubiera si wwczas w prkowane spodnie, czar ny akiet, kamizelk z zegarkiem z dewizk bia koszul ze sztywnym konierzykiem i muszk, pomadowa wilhelmowskie wsy. Bardzo emocjonalnie podchodzi do nowo organizujcej si pastwowoci polskiej, coraz bardziej rozczarowywa si do rzdw Warszawy, ktre odsuway dziaaczy pomorskich od wpywu na bieg spraw wojewdz kich. Stanowisko starosty byo zarezerwowane" dla byych legionistw. Z rozgoryczeniem mwi o bosych Antkach z Kongreswki", ktrzy idc za Hallerem zajmowali klu czowe stanowiska, mwi o nich - przyjedali biedni i obdarci, wyjedali od nas bogaci". Do dzisiaj utrzymuje si na Pomorzu raczej pogardliwe okrelenie Antek", o lu dziach przybyych z centralnej Polski. W pewnym momencie warunki materialne rodziny po zwalay ju na to, by dzieci Jana i Marty, pomimo twardego dziecistwa, jakie miay pocztkowo byy bardziej odsepa rowane od prozaicznej egzystencji. Dziewczta - Joanna nazywana nieco z niemiecka Han Marta i Wanda nazy

wana Andzi dziki temu, e w ich domu od 1918 roku za mieszkaa nauczycielka gry na pianinie - panna Pregerwna, a w mieszkaniu stan tzw. krtki fortepian, uczyy si gry popularnych utworw. Prowadziy do bogate ycie towa rzyskie, w domu zaczli goci uczniowie szkoy morskiej. A Hana zacza udziela si w Towarzystwie Gimnastycz nym Sok". Bya utalentowan sportsmenk: biegaa sprinty, skakaa w dal, rzucaa dyskiem, uprawiaa gimna styk. Jej zwizki z Sokoem" trway dziesi at. Miaa nawet cie szansy na to, by znale si w ekipie olimpijskiej do Los Angeles w 1932 roku. Gabriela, crka Franciszka opowiadaa jak to ciocia lubia popisywa si ryzykownymi wyczynami wchodzc na barier mostu nad Wis i z roz oonymi do poziomu rkami przechodzia po niej, ponad kbic si, ciemn mas wody... Franciszek po I wojnie by ju mocno zwizany z fir m. Pracujc od najwczeniejszych lat przy boku matki, przechodzc w modzieczych latach tward szko ycia w niemieckim wojsku, wyrobi w sobie niezomny charakter. Sta si jak Marta czowiekiem bardzo pracowitym, dobrym organizatorem, skrupulatnym, wymagajcym od innych, ale przede wszystkim od siebie, niezwykle uczciwy, sprawiedli wy i ambitny. Kilka fotografii grupowych z tamtych czasw ukazuje Franciszka niczym lidera - stoi jako pierwsza oso ba w szpalerze lub siedzi jako jedyny, chyba wyrniony. Z pewnoci mia zdolnoci przywdcze. Prawdopodobnie domieszka charakteru Jana (troch fantazji) spowodowaa, e Franciszek mia bardziej otwarty umys ni jego matka, nie ujmujc nic Marcie, bo pracujc w firmie dziaa, uy wajc wspczesnego jzyka systemowo, tj. posiada pew n strategi jej rozwoju. Nalea do tczewskich organizacji polskich kupcw, ktrych czonkowie wzajemnie wspierali si. Przykadem moe by czonkostwo w Towarzystwie Modziey Kupieckiej powstae w 1919 roku, o charakterze owiatowym, z ktrego wyonio si potem Katolickie Stowa rzyszenie Modziey. Mona przypuszcza, e nalea rwnie do Zwizku Pracownikw Kupieckich, dziaajcego w okresie midzywojennym, lub do Towarzystwa Kupcw Samodziel nych, powstaego w 1920 roku, a zrzeszonego w Zwizku To warzystw Kupieckich na Pomorzu z siedzib w Grudzidzu. Zwizki dyy do przejcia handlu w rce polskie z rk nie mieckich i ydowskich. To dziki takim organizacjom spo ecznym i gospodarczym w znacznej mierze zawdziczamy przetrwanie i odbudow Polski po okresie zaborw. W XIX i pocztku XX wieku Polacy w kraju i na obczy nie, w rnych czciach wiata, organizowali si spoecz nie, budujc polskie kocioy, zakadajc polskie szkoy, sklepy i towarzystwa. Wszdzie gdzie byli Polacy, prawdziwie bya Polska. Ludzie bardziej wyksztaceni i przedsibiorczy traktowali dziaalno organizacyjn jako swj obowizek patriotyczny i spoeczny, (artyku Kultura wspdziaania i organizowania spoecznego", prof. W. Bojarski). Firma rozrastaa si, powstaway oddziay w pobli skich miastach. Franciszek, prowadzc w Grudzidzu jeden z nich, pozna tam przysz on Jzef Salome Piskorsk z ktr oeni si 7.04.1922 r. Podobno rodzice Franciszka przedstawiali mu rne posane panny, po ich myli byo poczenie majtkw, jednak Franciszek wybra dziewczy n z prostej i niezamonej rodziny. Jzefa Salomea urodzia si w Grudzidzu 4.07.1898 r. z rodzicw Klemensa Piskor skiego i Antoniny z d. Tadrowskiej. Miaa piciu braci: Ka zimierza, Alfonsa, Klemensa, Zygfryda i Konrada. Salomea bya osob spokojn i o dobrym sercu. Takiej towarzyszki

KMR

11

ycia potrzebowa Franciszek - zapracowany, skupiony na odpowiedzialnym prowadzeniu interesw, dlatego za wsze nieco spity wewntrznie i zamknity w sobie. Sa lomea czasami wspominaa z umiechem jak to w dniu wasnego lubu Franciszek... opuci j i goci weselnych z powodu koniecznoci dopilnowania szybkiego roza dunku pocigu z zamwionymi towarami, by zapaci jak najnisze osiowe" za jego postj. Jaki czas mieszkali w Grudzidzu, potem przenieli si do Tczewa na bagalny apel rodziny, by Franciszek ratowa znajdujcy si tam oddzia firmy bdcej u progu bankru ctwa z powodu niewaciwych decyzji Jana. Jedn z nich bya sprzeda pewnej kamienicy w 1924 roku, dzie przed reform walutow premiera i ministra skarbu Wadysawa Grabskiego. Zamiana marek na zote i jednoczenie deno minacja wartoci marki, spowodowaa, e za sprzedan ka mienic Jan przynis do domu worek" marek - pienidzy, za ktre nastpnego dnia mona byo kupi... worek jabek! W Grudzidzu urodzio si dwoje dzieci: pierwsze dziecko zmaro po ptora roku na jak chorob wieku dziecicego, a drugie - Gabriela Salomea urodzia si 23.07.1925 r. Po zostae dzieci urodziy si ju w Tczewie. Byli to: Grzegorz Antoni urodzony 16.12.1926 r., Mieczysaw Jan urodzony 1928 r., Marian Jzef urodzony 04.1931r., Wincenty Marcin urodzony 11.11.1932 r., Maria Teresa urodzona 5.06.1934 r., Stanisaw Norbert urodzony 5.06.1936 r. Z Augustem, drugim synem Jana i Marty, byy tyl ko same kopoty. Kiedy przedar si do centralnej Pol ski by zacign si do wojska i bra udzia w kampa nii 1920 r. (cud nad Wis"), to nie byo go przez trzy lata. Po powrocie pomaga jaki czas w firmie w Tczewie, a potem wysano go do filii w Grudzidzu, ktra pod jego rzdami zacza kule. Z dala od rodziny nie da sobie rady w jej prowadzeniu. Hana, jego siostra, twierdzia, e by cakowicie nieodpowiedzialny i... mia skonno ci do kielicha, ale mia te wielkie serce. W 1929 roku w padzierniku oeni si z pann z dzieckiem - Katarzy n Specht. Jan kupi mu wwczas przyzwoit restauracj na rogu ul. Kociuszki i ul. Dworcowej na now drog y cia, jednak i tu August zawid. Restauracja pada po roku trwania. Wwczas Jan i Franciszek postanowili ratowa go po raz ostatni kupujc mu gospodarstwo rolne z kar czm, w Kamierowie koo Skarszew. Tam osiad z Kasi i pasierbem Heniem. Zgin niechlubn mierci w czasie II wojny wiatowej, prawdopodobnie z rk partyzantw, za prac dla Niemcw polegajc na gromadzeniu dla nich kontyngentu ywnociowego od okolicznych rolnikw. Hana, po latach pracy za lad u matki, majc 23 lata usa modzielnia si wyjedajc do Grudzidza w 1929 r., do filii firmy prowadzonej najpierw przez Franciszka, potem Augu sta. Tam przebywaa przeszo trzy lata. Nie bya samotna, bo zwizana bya z Sokoem" i dziki przernym zlo tom, kursom i wycieczkom prowadzia bogate ycie towa rzyskie. W sprawach zawodowych przyjedaa do centrali firmy i w Tczewie w 1931 roku poznaa swojego przysze go ma Edmunda Misiornego. lub cywilny odby si 25.06.1932 r. w Tczewie, a lub kocielny w wieciu u Ber nardynw 24.07.1932 r., gdzie powstaa filia firmy prowa dzona przez Jana Banuch, ma Andzi, bo Andzia bardzo pragna wyprawi starszej siostrze wesele. Hana urodzia czterech synw: Michaa, Jana, Romana i Tomasza. Roman i Tomasz zmarli w wieku dziecicym. Dokoczenie w nastpnym numerze

Z Ksigi myli polskiej

Pastwo i nard
Nic tak nie omiela gminu jak choroba umysowa pastwa
Witold Gombrowicz

Czy po to stalimy si wolnym narodem, aby znowu znale si na kolanach?


Robert Gutowski

W pastwie, gdzie piecze si zakalce, nie powinno si, obiecywa chrupicych bueczek
Czesaw M. Szczepaniak

Gdy nard traci gos, przemawiaj barykady


Wg:-

Antoni Regulski

S pastwa, gdzie dopiero w wizieniu obywatel czuje si jak na wolnoci


Mieczysaw M. Szargan

Jednostka musi si zgadza na swj los, nard - na swoj histori


Jan Z. Sojewski

Kto traktuje nard jako konia pocigowego, nie zajedzie daleko


Jzef Buatowicz

Nard, ktry traci pami traci sumienie


Zbigniew Herbert

S narody, ktre ucz si nie tylko na bdach, ale i na osigniciach


Wadysaw Tatarkiewicz

wiat nie ocenia wartoci i siy narodu wedug jego rzdu, ale wedug jego kultury
Aleksander witochowski

Jnicestwi adnego narodu nikt nie podoa bez wspudziau obywateli tego narodu
Cyprian Kamil Norwid

12

KMR

TOMASZ WICZYNSKl

ycie i dziaalno Jana Schulza

an Schulz urodzi si w pasterkow noc 25 grudnia 1913 roku w Zblewie jako ostatnie dziecko Jana i Anny z Ramczykowskich. Wzrasta w tradycyjnej, wielo dzietnej rodzinie - mia dwie siostry: Joann i Agnieszk oraz czterech braci: Stanisawa, Klemensa, Wadysawa i Leona. Uzdolnienia artystyczne i zainteresowanie muzyk wynis z domu rodzinnego, bowiem muzykowanie w rodzinie Schulzw byo tradycj: ojciec Jana - Jan senior, grajcy na tzw. alcie, wraz ze swoim bratem Wawrzycem znani byli jako muzycy kapeli dtej, przygrywajcej na uroczystociach kocielnych, zabawach tanecznych i weselach, tworzc typow dla wczesnych czasw dt kapel kociewsk (klarnet, trbka, alt, dwa tenory i bas - tuba Es). Jednak pierwsze lekcje gry na skrzypcach 12-letni Jan pobiera u starszego brata Wadysawa. Wzrastajc w otoczeniu rodzinnych stron, Jan by cie kawy wiata. Jako ucze szkoy powszechnej w Zble wie, czynnie uczestniczy w yciu swojej parafii, suc do 15 roku ycia jako ministrant w zblewskim kociele. To wtedy, jak wspomina w swoim yciorysie - mia moliwo poznania terenu caej parafii zblewskiej i zetknicia si z obyczajami, obrzdami, tacami i przypiewkami ludo wymi. Zapewne czsto bywa poza domem obserwujc ota czajcy go wiat, gdy w tym czasie zajmowa si rwnie kolportaem Przewodnika Katolickiego. W wieku 16 lat Jan Schulz rozpoczyna terminowa w zawodzie fryzjerskim, uczszczajc jednoczenie do szkoy doksztacajcej. Ju wtedy musia da si pozna jako wprawny muzyk, grajcy na zabawach, weselach i uroczystociach okolicznociowych. Po trzyletniej nauce w zawodzie fryzjerskim w listopadzie 1932 roku zoy eg zamin czeladniczy przed Izb Rzemielnicz w Grudzidzu, uzyskujc uprawnienia do wykonywania zawodu. Ju wtedy Jan Schulz zacz aktywnie wcza si w ycie spoeczne i kulturalne rodowiska, w ktrym przebywa. W owym czasie nalea do Towarzystwa Gimnastycznego Sok" w Starogardzie Gdaskim oraz do Towarzystwa piewu Lutnia" w Zblewie, ktrego dyrygentem by Jan Dudziski, a po nim Wadysaw Kuczkowski. 20-letni Schulz zgosi si do wojska. Po egzaminach wstpnych zosta przyjty do orkiestry 2 Batalionu Strzel cw w Tczewie, gdzie gra na skrzypcach i waltorni. Wte dy zapewne nie przypuszcza, e cae swoje ycie zwie z muzyk i powici si pracy na rzecz swojego uko chanego Kociewia. W trakcie suby wojskowej mody Schulz doskonali swj warsztat muzyczny", zdobywa jc dowiadczenie muzyka orkiestrowego. Podczas pobytu w tej orkiestrze z pewnoci zetkn si z duymi formami muzycznymi (zesp ten sta na wysokim poziomie arty

stycznym), dziki ktrym mg zaobser wowa zasady instrumentacji, kompozycji i formy muzycznej. Umiejtnoci te z powo dzeniem wykorzystywa pniej w swej pra cy badawczej nad folklorem kociewskim. W 1936 roku Jan Schulz zakoczy su b wojskow. Wrciwszy do Starogardu podj prac w zawodzie fryzjerskim, ktry wykonywa do lipca 1939 roku. Natychmiast wczy si w ycie kulturalne miasta, zosta jc czonkiem Chru Lutnia", a po odejciu dotychczasowego dyrygenta - Jana Dudzi skiego, w 1938 roku obj stanowisko kierow nika i dyrygenta zespou. Po blisko rocznej pracy z chrem Jan Schulz odnis pierwsze sukcesy, zdobywajc w lipcu 1939 roku I Na grod Okrgow na Zjedzie piewaczym w Tczewie. Jak si pniej okazao, by to ostatni koncert Chru Lutnia" przed wybuchem II wojny wiatowej. Jeszcze w lipcu 1939 roku Schulz przenis si do wiecia, gdzie obj posad kierownika i dyrygenta orkie stry dtej, dziaajcej przy tamtejszym Zakadzie Psychia trycznym. Niedugo potem - 28 sierpnia, objty rozkazem mobilizacyjnym, uda si do Grudzidza. Zosta wcielony do 64 Puku Piechoty, ktry skierowano do Orodka Zapa sowego 16 Dywizji Piechoty w Radomiu. Tam te zasta go wybuch wojny. Jan Schulz, biorc udzia w dziaaniach wojennych w okolicach Zwolenia, Puaw, Lublina, Zamocia, a nastp nie Tomaszowa Lubelskiego, w okolicach Rawy Ruskiej dosta si do niewoli radzieckiej. Armia radziecka na mocy porozumienia Ribbentrop-Mootow przekazywaa jecw wojennych pochodzcych z Pomorza - Niemcom. W ten sposb Jan Schulz wraz z grup 500 onierzy dosta si do niewoli niemieckiej, z ktrej szczliwym zbiegiem okolicz noci udao mu si uciec. Powracajc do domu zosta jednak zatrzymany w Starogardzie i skierowany do obozu w Skar szewach. Dziki staraniom rodziny i znajomoci yczliwych Niemcw udao si wydosta Jana z niewoli. W marcu 1940 roku, ku wielkiej radoci rodziny, Schulz szczliwie po wrci do domu w Zblewie. Pod sta kontrol andarmerii niemieckiej, skierowany zosta do robt przy budowie au tostrady" Berlin - Krlewiec. W 1942 roku, jak wielu miesz kacw Pomorza, zosta wcielony do armii niemieckiej i po krtkim szkoleniu wysany na front wschodni. Jana przy dzielono do szpitala polowego, gdzie peni funkcj fryzjera. W czasie walk w okolicy Doniecka wraz z grup onierzy (w tym Polakw) dosta si w rce wojsk radzieckich. Tam zidentyfikowany jako Polak, przebywa w agrach do 1943 roku. W lutym 1944 roku wraz z grup 100 Polakw zosta umieszczony w obozie w Krasnogorsku, stamtd po krtkim pobycie zosta przewieziony do Sielc nad Ok, gdzie formo wano Ludowe Wojsko Polskie.

KMR

13

W ten sposb po burzliwych losach wojennych Jan Schulz jako onierz III Dywizji Piechoty im. R. Traugutta rozpocz szlak bojowy I Armii Ludowego Wojska Polskie go. Kiedy rozpoczto formowa dywizyjn orkiestr, nie mogo zabrakn tam Jana Schulza. Po rozmowie kwalifi kacyjnej i egzaminie praktycznym, przyjto go na waltorni. W swoich wspomnieniach Schulz pisze: W orkiestrze dywizyjnej graem na waltorni. Graem, instrumentowaem, pisaem nuty z pamici np. Polk czesk, Marsz tyrolski i wiele innych byem w swoim ywiole. W stopniu pluto nowego zostaem tamburmajorem - zastpc kapelmistrza. Czsto prowadziem prby, a w wolnych chwilach spisywa em z pamici pieni kocielne, ktre wykonywaem podczas mszy polowych. Na przeomie maja i czerwca 1944 roku 3 Front Bia oruski wkroczy na tereny polskie. W tym czasie Schulz zosta odkomenderowany do IV Oddziau personalnego III Dywizji Piechoty jako pisarz - ochrona. Schulz bra udzia w walkach o Wa Pomorski, a nastpnie o Koobrzeg. Uczestniczy rwnie w krwawych walkach o Berlin, gdzie sta si wiadkiem kapitulacji Niemiec i zakoczenia II woj ny wiatowej. Po rozwizaniu orkiestry dywizyjnej zatrzy ma si w Lubaczowie. Tam gra w orkiestrze rozrywkowej na zabawach i rnego rodzaju uroczystociach. Zdemobi lizowany w kwietniu 1946 roku powrci do Starogardu. Tu podej prac w Zakadach Przemysu Spirytusowego w charakterze fryzjera zakadowego. Po powrocie z wo jennej tuaczki Jan Schulz natychmiast zacz bra udzia w organizacji starogardzkiego ycia muzycznego. Jeszcze w 1946 roku przy Zakadach Spirytusowych zaoy Oktet Mski pn. Barogi". Zesp ten skadajcy si z pracownikw tyche zaka dw, z maymi przerwami dziaa do 1979 roku. Pierwszymi czonkami zespou byli: Czesaw Zakrzewski, Leon Trzosowski (I tenory), Jan Pawlicki, Bronisaw Majer (II tenory), Jzef Kamiski, Jerzy Poum (I basy), Alfons Zandrowski, Mieczysaw Wsik (II basy), Jan Schulz (kierownik arty styczny zespou). Jak wspomina Jan Ros (pniejszy czonek zespo u): Oktet by jedynym zespoem mskim w rejonie sta rogardzkim. Std te zyska duy rozgos. Do wikszych sukcesw Oktetu zaliczy mona wystp w Operze Lenej w Sopocie (1947 r.), udzia w nagraniach w Polskim Radio oraz wsplny koncert z orkiestr Pastwowej Filharmonii i Opery Batyckiej w Gdasku. W 1948 roku Jan Schulz zosta czonkiem orkiestry symfonicznej Towarzystwa Muzycznego im. Stanisawa Moniuszki w Starogardzie. Pomimo wielu koncertw i dobrze zapowiadajcego si zespou, Towarzystwo, niestety, zakoczyo sw dziaal no w 1958 roku. Po zawirowaniach wojennych zaczli organizowa si rwnie byli czonkowie chru Lutnia", ktrym po wojnie kierowali Jzef Bortliczek, a potem Jan Fenski. W 1947 roku dyrygentem Lutni" zosta ponownie Jan Schulz. Zespoem tym kierowa do 1978 roku. Ju w lipcu 1947 roku Lutnia" zaja pierwsze miejsce na Zjedzie piewaczym w Starogar dzie Gd. za wykonanie pieni Matysek" E. Walkiewicza. W kronice chru czytamy: Pod batut Jana Schulza, chr zdobywa przodujce miejsca w konkursach i zjazdach piewaczych okrgu tczewsko starogardzkiego oraz woje wdzkich. Wszechstronnie utalentowany dyrygent i muzyk wnosi wszystko to, co najpikniejsze do wielogosowej pieni chralnej. W 1957 roku Jan Schulz zosta czonkiem Zarzdu Okrgu Tczewsko-Starogardzkiego Zjednoczonych Pol

skich Zespow piewaczych i Instrumentalnych w Staro gardzie Gdaskim. W 1958 roku za dugoletni dziaalno spoeczn, organizatorsk i artystyczn w amatorskim ruchu piewaczym otrzyma srebrn odznak honorow Zarzdu Gwnego Zjednoczenia Zespow piewaczych i Instru mentalnych w Warszawie, a 4 lata pniej odznak hono row I stopnia. W kwietniu 1948 roku Jan Schulz oeni si z Elbiet z domu Balbusa. Z tego zwizku urodzio si dwoje dzieci: Kazimierz i Maria. Oboje poszli w lady ojca, otrzymujc gruntowne wyksztacenie muzyczne (studia magisterskie w Wyszej Szkole Muzycznej w Gdasku). W 1949 roku Schulz przenis si do Starogardzkich Zakadw Obuwia. Tam obj posad dyrygenta orkiestry dtej, ktr prowadzi do 1954 roku. W tym czasie podstawowym problemem edukacji mu zycznej Starogardu byy braki w kadrze pedagogicznej. Tak wic Jan Schulz wraz z grup uznanych muzykw i ani matorw kultury, m.in. Leonem Szwochem, Franciszkiem Poomem, Jzefem Bortliczkiem, Franciszkiem Krlem, Zygmuntem Karbowskim, stanowili w powojennym Staro gardzie trzon, na ktrym budowano ycie kulturalne miasta. W latach 1956-1958 Jan Schulz uzupeni swoje mu zyczne wyksztacenie - zosta suchaczem 3-letniego Kursu redniego dla dyrygentw zespow muzycznych i chral nych. Schulz ugruntowywa swoj wiedz w zakresie teorii muzyki, instrumentacji i harmonii. Podczas nauki zetkn si z wybitnymi teoretykami muzyki i najlepszymi wyka dowcami wyszych szk muzycznych Polski. O poziomie nauczania wiadczy moe fakt udziau w kursie prof. Jze fa Karola Lasockiego - autora podrcznika do nauki solfeu, ktry stanowi podstawowy materia w nauczaniu tego przed miotu w szkoach muzycznych. Podstawy harmonii wyka da wwczas prof. Kazimierz Sikorski, kompozytor, teoretyk muzyki i autor podrcznikw: Zasady instrunentoznawstwa", Harmonia", Kontrapunkt", uywanych do dzisiaj w szkolnictwie artystycznym. W 1954 roku Schulz zosta kierownikiem Domu Kultury Dzieci i Modziey w Starogardzie Gdaskim, gdzie prowa dzi orkiestr rozrywkowo-taneczn, chr eski oraz orkie str mandolinistw, uczy rwnie gry na akordeonie, gita rze i kontrabasie. W latach 1962-1966 pracowa z modzie Liceum Oglnoksztaccego w Starogardzie Gdaskim, pro wadzc chr przyszkolny. W tym czasie wielu modych starogardzian poznawao tajniki muzykowania pod okiem Jana Schulza, ktry nie tylko uczy gry, piewu ale take umia zainteresowa muzyk i wcign w prac zespou, czy ch ru. W swej pracy zawodowej nigdy nie szczdzi czasu i si. Tworzc i pomagajc w tworzeniu wielu zespow i ch rw Jan Schulz konsultowa repertuar, zdobywa literatur muzyczn, instrumentowa i rozpisywa nuty, organizowa instrumentarium - nigdy nie odmawia pomocy. Dodatkow jego dziaalnoci bya praca w wietlicach Polfy" i Zakadw Obuwia, gdzie zaoy i prowadzi ze spoy instrumentalne i wokalne. Od 1963 roku Jan Schulz podj prac w szkolnictwie jako nauczyciel wychowania muzycznego. W tym czasie w Ognisku Pracy Pozaszkolnej prowadzi zespoy: mando linowy i akordeonowy, rwnoczenie bdc nauczycielem wychowania muzycznego w Liceum Oglnoksztaccym, Technikum Przemysu Skrzanego oraz wielu starogardz kich szkoach podstawowych. Osobnym rozdziaem w yciu Jana, wymagajcym szer szego omwienia, bya jego twrczo ludowa i fascynacja folklorem kociewskim. Dziki inicjatywie Wydziau Owia-

14

KMR

ty w Starogardzie Gdaskim w 1968 roku przy Zakadowym Domu Kultury Polfa" powsta Zesp Pieni i Taca Kociewie". Rzeczywistymi zaoycielami tego zespou byli wczesny kierownik ZDK Polfa: Wiesaw Jarbski oraz Jan Schulz. W skad Zespou Pieni i Taca Kociewie" wchodzi a grupa taneczna, nad ktr piecz sprawowa choreograf Witold Nalepa oraz Kapela Kociewska", ktr kierowa Jan Schulz. Kapel Kociewska tworzyli: Jan Schulz - skrzypce, piew (kierownik zespou), Teo dor Omernik - akordeon, Kazimierz Schulz - klarnet, Edwin Hening - trbka, Bonifacy Tuptanowski - kontrabas, Jerzy Nierzwicki - diabelskie skrzypce i gadki, Janusz Patanowski - burczybas, Elbieta Mazurkiewicz - piew, Maria Schulz - piew, Henryka Somiska - piew. Ponadto w kapeli wystpowali take: Franciszek Kitowski - akordeon, Bronisaw Boniecki - klarnet, Franciszek Krl - puzon, Irena Perlikowska - piew, Janina Domkowska - piew, Bogdan urek - piew. W folderze zespou opracowanym przez Ew Beyer czytamy: W 10 letniej historii zespou odnotowa naley a 8 maestw spord czonkw zespou Jest to zesp mody, rednia wieku jego czonkw (grupa taneczna) wy nosi 19 at. Informacja ta wiadczy o wspaniaej atmosferze panujcej w zespole, ktrego czonkowie spdza musieli ze sob wikszo wolnego czasu. Pocztkowo tworzenie i organizowanie zespou nie byo atwe. Przyczyn tego by brak waciwych materia w rdowych, dotyczcych pieni, przypiewek, tacw i strojw kociewskich. Dlatego te Jan Schulz wraz z Wi toldem Nalep, otrzymawszy przydziaowy samochd i magnetofon, wyruszyli w teren, zbierajc przez cay rok niezbdne materiay. W ten sposb Schulz i Nalepa urato wali od zapomnienia wiele kociewskich pieni i przypie wek, ktre popularnie na Kociewiu nazywano frantwkami. Problemem dla zespou bya rwnie rekonstrukcja autentycznego stroju kociewskiego. Zagadnieniem tym interesowali si wczeniej prof. Jzef Gajek, prof. Boena Stelmachowska, ks. dr Bernard Sychta i Alfred Bayski ze Starogardu Gdaskiego. Na podstawie bada tych osb oraz ustnych przekazw starych Kociewiakw" komplet ny strj kociewski udao si zrekonstruowa w 1969 roku wedug projektu Anny Smolany z Sopotu. Po raz pierwszy zesp zaprezentowa si 30 kwietnia 1969 roku w progra mie pt. Zaproszenie na wesele. Na uwag zasuguje fakt, e ju w pierwszym roku dziaalnoci zesp zdoby I na grod na II Festiwalu Zespow Folklorystycznych. Maria - crka Jana, tak wspomina okres pracy w zespo le: Jedzilimy po caej Polsce. Nie ma chyba zaktka kraju, gdzie by nas nie byo. Gorco nas przyjmowano w Kazimie rzu nad Wis, w Gdasku na Jarmarku Dominikaskim, w Kielcach, odzi, Grudzidzu, Pocku i Warszawie. Dla caego zespou byy to cudowne i niezapomniane chwile... Zesp Pieni i Taca Kociewie" wyjeda rwnie na wy stpy zagraniczne. W 1972 roku pobyt i koncerty w Drenie zostay przyjte entuzjastycznie, co zaowocowao bardzo dobrymi recenzjami oraz kolejnymi zagranicznymi wojaa mi. W sierpniu 1975 roku zesp wyjecha do Bugarii od noszc kolejne sukcesy. W 1970 roku przy zespole powsta dziecicy zesp pieni i taca kierowany przez Iren Perli kowska. Ten 60-cio osobowy zesp w programie posiada przede wszystkim repertuar oparty na tematyce wesoych, dziecicych zabaw ludowych. Po kilku latach dziaalnoci zesp dziecicy rozwizano. Boena Liberska, wychowan ka Zespou Pieni i Taca Kociewie", w 1983 roku podja

prb reaktywowania dziecicego zespou pieni i taca tzw. Maego Kociewia". Do najwaniejszych sukcesw tego ze spou zaliczy mona II miejsce zdobyte w Wojewdzkim Przegldzie Zespow Artystycznych Szk Podstawowych o Bursztynow Lir". W 1984 roku powstaa modzieo wa Kapela Kociewska, ktra stopniowo przejmowaa rol akompaniatora Maego Kociewia". Natomiast dorosy ze sp taneczny po 1980 roku zacz przeywa kryzys, bory kajc si z coraz wikszymi problemami (brak choreografa i naboru nowych czonkw). Po raz ostatni w penym ska dzie zesp taneczny wystpi prawdopodobnie w 1983 roku z okazji jubileuszu 15-lecia istnienia zespou. Ostatecznie grupa taneczna zakoczya swoj dziaalno w 1986 roku. Natomiast podstawowy skad Kapeli Kociewskiej" dziaa bez wikszych zmian do 1990 roku. W swoim repertuarze Zesp Pieni i Taca Kociewie" mia nastpujce progra my: W niedziel po nieszporach na Kociewiu, Kociewska aba, Rajby oraz wizanki melodii i tacw kociewskich, kaszubskich i krakowskich. Poza tym zesp dokona na gra pytowych w Polskim Radiu (1970 r.), dwa lata pniej wybrany repertuar zarejestrowano na kasecie magnetofono wej zatytuowanej Kociewie". Dwukrotnie rwnie zesp wzi udzia w nagraniach telewizyjnych, realizowanych przez Oddzia Gdaski TVP. Za popularyzacj folkloru kociewskiego, a w szczegl noci za trud przekazywania wspczesnemu pokoleniu bo gatych tradycji kultury i obyczajw regionu, Zesp Pieni i Taca Kociewie" otrzyma wyrnienie Centralnej Komisji Koordynacji do Spraw Upowszechniania Kultury oraz dwie nagrody Ministerstwa Kultury i Sztuki (1969 i 1970 r.). Jan Schulz, oprcz aranowania i rozpisywania nut na gosy, zajmowa si komponowaniem muzyki m.in. do tekstw pieni Bernarda Sychty, Wadysawa Kirsteina czy Bernarda Janowicza. Sam rwnie pisa teksty w gwarze kociewskiej, ktr biegle wada. To wanie on uratowa przed zapomnieniem wiele pieni i przypiewek. Wnis niemay wkad do skarbnicy muzycznej regionu Kociewia, publikujc zbir pieni zatytuowany Na Kociewiu zaba wa", ktry ukaza si w 1983 roku nakadem Wojewdz kiego Orodka Kultury w Gdasku. Jan Schulz w ten spo sb wprowadzi do kanonu kociewskich pieni ludowych szereg tradycyjnych utworw: tace - Czerpany, Korkarz, Polk, Drapany po chrcie, Oberek, Oj tup, tup po podo dze, czy znan wszystkim frantwk A u naszy Anki psianky Kociewianki. Ze wzgldw zdrowotnych Jan Schulz zmuszony by w 1979 roku zrezygnowa ze stanowiska kierownika ze spou Kociewie". Jednak w miar moliwoci, jak tylko zdrowie mu na to pozwalao, do koca istnienia zespou czynnie angaowa si w jego prac. Maria Schulz tak mwi o pracy ojca w zespole: Przygoda z Kociewiem " dla ojca nigdy si nie skoczya. Swj talent muzyczny spoytkowa dla pomnoenia dorobku kulturalnego ziemi kociewskiej. Nawet bdc na emeryturze, suy zawsze fachow opiek organizacyjn i autorytetem muzycznym. Pasja dla muzyki ukochanego Kociewia wypenia memu ojcu wikszo jego ycia. Myl, e by czowiekiem, kt ry odda serce Kociewiu... W 1979 roku Jan Schulz przeszed na zasuon eme rytur. Nie zaprzesta jednak dziaalnoci bdc aktywnym uczestnikiem ycia muzycznego. W tym czasie rozpisywa nuty i aranowa pieni na potrzeby mskiego chru ko cielnego przy parafii w. Mateusza, ktrego by czonkiem. Schulz by konsultantem Orkiestry Dtej Starogardzkiego Centrum Kultury oraz Orkiestry Dtej Ochotniczej Stra-

KMR

15

y Poarnej w Skrczu, dla ktrej skomponowa marsz pt. 30 lat z okazji jubileuszu 30-lecia istnienia tej orkiestry. By te jednym z pierwszych czonkw Towarzystwa Mio nikw Ziemi Kociewskiej. Jako aktywny czonek tego to warzystwa mia duy wkad w organizacj I Oglnopolskiej Sesji Naukowej Kociewie w muzyce" zorganizowanej w dniach 13-14 listopada 1982 roku pod patronatem Akade mii Muzycznej w Gdasku. Jan Schulz za udzia w II wojnie wiatowej otrzyma sze reg odznacze: medal Zasuony na Polu Chway" (1945), Za Oswobodzenie Warszawy" (1945), Zwycistwa i Wol noci" (1946), Za Odr, Nys i Batyk" (1946). W uznaniu zasug pooonych dla starogardzkiej i re gionalnej kultury muzycznej zosta uhonorowany wieloma odznaczeniami i nagrodami m.in. Zotym Krzyem Zasugi, Krzyem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Otrzy ma rwnie odznaki Zasuony Dziaacz Kultury", Zasu ony Ziemi Gdaskiej oraz medal Za Zasugi dla Starogar du Gdaskiego". 6 marca 1984 roku nazwisko Jan Schulz wpisano do ksigi zasuonych dla Starogardu Gdaskiego, a 28 marca tego roku otrzyma honorowe czonkostwo To warzystwa Mionikw Ziemi Kociewskiej. Postpujca choroba nie pozwolia mu ju uczestniczy w inauguracji I Kongresu Kociewskiego, ktry odby si w 1995 roku w Starogardzie Gdaskim. Zdy jeszcze skreli pozdrowienia i serdeczne yczenia owocnych ob rad kongresowych organizatorom i wszystkim zaproszonym gociom. Wkrtce potem zmar. Odszed na zawsze 5 maja 1995 roku. Mieszkacy Starogardu Gd. i caego Kociewia poegnali go pieni Jezdm Kociewiakam - oddajc jego yciowe motto. Z perspektywy czasu wida dzisiaj, e praca Jana Schul za i wielu podobnych mu ludzi nie posza na marne. Prze ywamy dzi swego rodzaju renesans" Kociewia. Jego obecny wizerunek prbowalimy dostrzec na II Kongresie Kociewskim w 2000 roku. Dorobek nastpnych pokole Kociewiakw jest niemay. Dzisiaj na terenie caego Kociewia dziaa wiele modych zespow regionalnych, w szkoach odbywaj si lekcje edukacji regionalnej, dziaaj artyci i twrcy ludowi, izby twrczoci regionalnej, odbywaj si imprezy i konkursy zwizane z naszym regionem. Na rynku wydawniczym pojawiaj si nowe publikacje (proza, poe zja, bajki, monografie i wiele innych). Od 1985 roku uka zuje si Kociewski Magazyn Regionalny. W 1995 roku re aktywowano Zapiski Kociewskie". Istotn rol w promocji regionu odgrywaj samorzdy miast i powiatw Starogardu Gdaskiego, Tczewa i wiecia. Nie jest jednak przedmiotem tego opracowania rozwi janie i szersze omawianie tego zagadnienia. Naley wyra zi tylko nadziej, e i ten temat w przyszoci doczeka si szerszego opracowania. Jeli zechc Pastwo sign po t ksik i skorzysta z niej podczas pracy z dziemi i mo dzie bd te wykorzysta j jako materia rdowy, b dzie to dla nas - pracujcych nad t publikacj powd do satysfakcji, a dla Jana Schulza form podzikowania za jego trud i prac oraz spenieniem sensu jego ycia, ktry sam zawar w sowach przypiewki: Bo my Kociewiacy bandzim dali grywa, psiewa i tacowa, Kociewski obyczaj zawdy szanowa.

EDMUND ZIELISKI

Jak powstaa Droga Krzyowa w Sianowie


e wtorek dnia 6 marca 2001 w godzinach wie czornych zatelefonowa do mnie kolega Marek Byczkowski - dyrektor Kaszubskiego Uniwer sytetu Ludowego w Wieycy, z wiadomoci, e jest propo zycja ze strony Eugeniusza Pryczkowskiego, by rzebiarze ludowi wykonali Drog Krzyow dla Sanktuarium Matki Boej w Sianowie. Byem kompletnie zaskoczony. Serce si radowao, e to wanie nas, twrcw ludowych, zaproszo no do wykonania tego dziea. A tak niedawno pracowalimy nad rzebami do otarza papieskiego w Sopocie, wedug scenariusza Mariana Koodzieja. To wielkie dzieo zmobi lizowao do pracy 49 rzebiarzy z caego Pomorza. Otarz by pikny - niepowtarzalny. Zachwycaa rnorodno rzeb, jakby na spotkanie z Ojcem witym przywdrowa y przydrone krzye i kapliczki z rozdroy Kaszub, Ko ciewia, Powila, Borw Tucholskich i Krajny. Otarz by dzieem umieszczonym w odpowiednim miejscu i ograni czonym czasie. Krzye i kapliczki wrciy na rozdroa, do kociow i do Sanktuarium w Matemblewie. I tam mwi (lub nie) skd pochodz (brak opisw). Marek Byczkow ski powiedzia, e w sprawie Drogi Krzyowej zadzwoni do mnie Gienek Pryczkowski. Nie czekaem na jego tele fon, tylko od razu zabraem si do projektowania poszcze glnych stacji. Utkwio mi w pamici wiele Drg Krzy owych" z kociow, kalwarii, rysunkw. Ale to ma by nasza Droga Krzyowa, niepowtarzalna. Najpierw ryso waem kapliczki. Zaoyem sobie, e musz by zwizane z regionem, z budownictwem kaszubskim, nawizujce do dawnego stylu. Stylu, jakiego ju prawie nie ma na wsi kaszubskiej. Rzeby musz by widoczne dla wiernych, a wic kapliczki otwarte. Ale co otwarte - drzwi, okna? To nie to. A moe na bazie chaup podcieniowych? No jas ne, przecie te chaupy ze szczytowym podcieniem funk cjonoway na Kaszubach i Kociewiu. Byy te wnkowe, narone i speniay okrelone funkcj w gospodarstwie. Tu wypoczywano na awie, gawdzono z ssiadami, tu Kaszuba uciera tabak i naprawia sprzt gospodarstwa domowego, kiedy pada deszcz lub soce pieko. W cha upach byo zbyt ciemno z uwagi na mae okienka, drogie wiece czy naft. Najpierw pomylaem, e moje kapliczki podcieniowe pokryte bd som, a we wntrzu sta bd figury obrazujce poszczeglne stacje. e yjemy w trud nych czasach, to te trzeba te uwarunkowania uwzgldni. Som atwo podpali a figurki mona bez trudu ukra. A wic daszki pokry gontem, co te jest zgodne z budow-

Tekst pochodzi z publikacji Na Kociewiu zabawa opo wie o Janie Schulzu", wydanej w 2003 roku przez Stowa rzyszenie Kultura Kociewia " w Starogardzie Gdaskim.

KMR

nictwem regionalnym. W podcieniu natomiast, na tylnej cianie umieci paskorzeb ze scen odpowiedniej stacji. Kapliczka miaa sta na kamiennej podmurwce. Oczyma wyobrani widziaem kapliczki zatopione w zieleni krze ww ozdobnych, malw i r. Widziaem nawet bocianie gniazdo na ktrym z daszkw, czy jaskki przyczepio ne do poddasza - wszystko wykonane przez twrcw. Ale czy to wszystko zostanie zaakceptowane? Organizatorzy tego przedsiwzicia mog mie wasny scenariusz. Cze kam na telefon od red. Eugeniusza Pryczkowskiego, bo to on przewodzi Komitetowi Budowy Drogi Krzyowej. Pan Pryczkowski zatelefonowa chyba 15 marca cieszc si, e podjem si tego wielkiego zadania. Umwilimy si, e 7 kwietnia w sobot spotkamy si na plebanii w Sianowie. Z mej strony do uczestnictwa w tej naradzie poprosiem rzebiarzy: Stanisawa liwiskiego i Jzefa Semmerlinga. Pojechalimy Jzka samochodem. Nikt z nas nigdy nie by w Sianowie. Niby niedaleko, bo za Kartuzami, a i tak po bdzilimy. Zamiast z Przodkowa jecha na Kartuzy, po jechalimy prosto na Pomieczyno i dalej, po zasigniciu informacji od przechodnia, przez ebiesk Hut, Bdargowo, Nowinki, Lenice do Sianowa - zupenie z drugiej strony. A e pogoda bya pikna, soneczna, podziwialimy budzc si do ycia przyrod, piknej kaszubskiej ziemi. No, Jzek mniej, bo musia skupia uwag na wyboistej drodze. Odetchnlimy z ulg gdy ujrzelimy wieyczk starego kocioa w Sianowie.

Cz druga

bjedajc kociek, zatrzymujemy si przed ple bani. Po chwili wychodzi pan Gienek z ksidzem proboszczem Piepirk i zapraszaj nas do rod ka. W przytulnym saloniku zastajemy jeszcze kilku panw, jak si okazao czonkw wspomnianego Komitetu. Ksidz proboszcz czstuje nas kaw i smacznym kuchem. By nie traci czasu wycigam moje odrczne projekty Drogi Krzy owej. Wszyscy w skupieniu ogldaj i nie sysz krytycz nych uwag. Jedynie ksidz proboszcz mwi, e kapliczki s jakby za due. Ale przecie to jest pierwsze spotkanie organizacyjne i wszystko moe si jeszcze zmieni. Powie dziaem nawet, e mog spraw domkw odda jakiemu architektowi do wykonania. Ja tylko bd si upiera przy paskorzebach o wymiarach 100 x 100 x 10 cm. Z pleba nii poszlimy na plac, gdzie miaa stan Droga Krzyowa. To tutaj zbieraj si pielgrzymi na odpucie. W przyszoci bd otoczeni stacjami Mki Paskiej. Cae nasze spotkanie zarejestrowaem kamer na tamie video. W drodze powrotnej dyskutowalimy na temat czekaj cego nas zadania. Kogo wybra, komu zaproponowa wy konanie tych paskorzeb? Otarz papieski rzebio 49 osb, a stacji ma by 15. Musz rzebi Kaszubi i Kociewiacy. Trudny wybr. W domu zredagowaem odpowiednie zapro szenie i wysaem do nastpujcych osb: Janiny Gliszczy skiej z Przsina - stacja XII i XV, Henryka Lepaka z Bytowa

Autor przy jednej z kapliczek

KMR

17

- stacja VII, Czesawa Birra z Mciszewic - stacja IV, Ha liny Krajnik z Kocierzyny - stacja XIII, Jerzego Walkusza z Hopowa - stacja III, Macieja Zagrowicza ze Zwartwka - stacja VI, Stanisawa i Tomasza liwiskich z Gdaska - stacja IX i X, Reginy Matuszewskej z Czarnegolasu, Je rzego Kamiskiego z Barona - stacja II i V, Wodzimierza Ostoja-Lniskiego z Czerska - stacja XIV, Adama Korthalsa z Tucholi, Henryka Dejka z ukowa - stacja I i Jze fa Semmerlinga z Gdaska - stacja XI. Odmwili Regina Matuszewska i Adam Korthals, tumaczc si zym stanem zdrowia. Za pani Regin dodatkowo rzebi Jerzy Kami ski, a za A. Korthalsa Rajmund Zieliski ze Zblewa - stacja VIII. W midzyczasie rozpoczto przygotowania do wy konania odpowiednich dech z drewna lipowego, ktre po roku rozwieziono do rzebiarzy. Pierwotnie mia by zor ganizowany plener dla rzebiarzy w Sianowie, jednak wzo rem prac nad rzebami do otarza papieskiego, rzebiarze postanowili wykona paskorzeby w swoich warsztatach. Miaem ochot te wyrzebi jak stacj, jednak z uwagi na wiele zaj w moim Stowarzyszeniu Twrcw Ludo wych oraz konieczne wyjazdy na konsultacje do rzebiarzy, mj udzia w budowie Drogi Krzyowej ograniczy si do czuwania nad prawidowym przebiegiem prac. Ustaliem z panem Pryczkowskim, e rzebiarze otrzymaj wynagro dzenie za wykonanie paskorzeb. Przygotowaem odpo wiednie owiadczenia, czy twrca wykona prac w darze czy za pienidze. To bardzo cika praca. Prosz sobie wy obrazi, e podczas strugania maego ptaszka spada okoo 500 wirkw, a co dopiero z tak duej paskorzeby. W poowie 2002 roku przeprowadziem konsultacje u rze biarzy. Sowo konsultacje" zawsze kojarz z pocztkiem mej dziaalnoci, kiedy moimi konsultantami byli: mgr Stefania Liszkowska-Skurowa, mgr Wojciech Baszkowski i mgr An toni Mironowski. To oni wprowadzali mnie w wiat sztuki, bardzo subtelnie udzielajc pewnych rad i wskazwek. Byo to wtedy, gdy mieszkaem jeszcze w Zblewie na Kociewiu. To by zupenie inny wiat. ycie pyno jakby wolniej, a lu

dzie byli sobie yczliwsi. e przyjdzie mi y w miecie nigdy bym nie przypuszcza. C, ycie tak si potoczyo. Mam tu przyjaci i liczne kontakty z Kaszubami. Z nimi dziaam na niwie upowszechniania kultury i sztuki tego regionu. O Kocie wiu moim nigdy nie zapominam i tu rwnie kieruj swoje do wiadczenie i pomoc w utrwalaniu naszej ludowej tradycji. No to jedmy teraz na Kociewie do Barona, piknej starej wsi z zabytkowym kocioem i wieymi wykopaliskami osadni ctwa sprzed kilku tysicy lat. Cz trzecia mieszka i tworzy Jerzy Kamiski, absolwent Technikum Rolniczego, rolnik, mionik przyrody. Jerzy naley do grona modych staem rzebiarzy, bo zacz rzebi w 1995 roku i to cakiem przypadko wo. Otrzyma w prezencie duta, w stodole lea kloc lipy i trzeba byo narzdzia wyprbowa. W efekcie powstaa figura rycerza. I tak si zaczo. Po mojej pierwszej wizycie u Jerzego 9 czerwca 1997 roku, zaczlimy zaprasza Je rzego na plenery i inne imprezy folklorystyczne. Z kadym rokiem rzebi coraz lepiej. Pasj rzebienia zarazi te swo je dzieci - Magd, Piotra i ukasza. Nad wszystkim czuwa mama Maria, ktra rwnie maluje. Jechaem do Jerzego w poniedziaek dnia 3 czerwca 2002 roku. Pogoda dopisaa. Za Baronem kilometr jazdy poln drog wrd wykoszonego yta. Musiaem si zatrzyma, by da si wchon w pikno otaczajcej przyrody. Rozkoysane any zb prze lewajce swe kosy podmuchami, przesyconego woni roz kwitych k - powietrza. aden obcy dwik nie zakca ttnicej swym yciem przyrody. I te cudowne skowronki zawieszone gdzie w bezkresie bkitnego nieba, umilajce swym piewem trud tych co orz i siej. Nasycony piknem przyrody wjechaem na podwrko pastwa Kamiskich. Byem ogromnie ciekaw jak mj rysunek zmieni si w go tow rzeb. Zaskoczenie byo kompletne. Jerzy mia ju gotow jedn ze swych prac. Gboko rzebiona miaymi Tu

Widok na Drog Krzyow

18

KMR

ciciami duta mwia o wysokich zdolnociach artysty. Ustalilimy jak ma wyglda ornament na ramie i pojecha em w dalsz drog, do nastpnego rzebiarza, do Wodka Ostoja-Lniskiego w Czersku. Wodek to dowiadczony ar tysta. Nie tylko rzebi ale i maluje na szkle. Na warsztacie leaa ju prawie gotowa paskorzeba ze scen skadania ciaa Jezusa do grobu. Wodek woy w ni nie tylko pra c ale i wasn koncepcj. O to chodzio, eby kady wy razi w rzebie i swoje spojrzenie. Z Czerska pojechaem do Kocierzyny do Halinki Krajnik. Tu nie byo warsztatu. Napoczta paskorzeba zajmowaa znaczn cz podogi maego pokoju pani Halinki. Artystka jest dobr rzebiark, piknie maluje na szkle. Jednak ta paskorzeba chyba przerosa jej moliwoci z przyczyn czysto warsztatowych. Mieszkanie, to nie byo miejsce na prac nad tak wielkim zadaniem. Z trudem - zostaa paskorzeba ukoczona. Od pani Halinki pojechaem do Jerzego Walkusza w Hopowie, ktry zaskoczy mnie doskona prac. Nigdy bym nie po sdza Jerzego o takie umiejtnoci. To przecie dopiero jego druga rzeba i ju takie zdolnoci? Ale fakt jest faktem - Jerzy rzebi i to jak! Kady mj wyjazd zapisywaem na video, to tak dla po tomnych i inne potrzeby. Archiwaliw nigdy za duo. Innym razem pojechaem w towarzystwie kolegi Platy Stanisawa na Kaszuby zachodnie. Odwiedziem Czesawa Birra i Henryka Lepaka. Droga do daleka, tote tylko u dwch rzebiarzy mogem przeprowadzi konsultacje. Tak Czesiu, jak i Henryk maj opanowany warsztat. Dla nich nie ma adnych trudno ci w rzebie. Tylko u Heka paskorzeba wykonana zostaa w poziomie zamiast w pionie. Wyjaniam, e wykonawca tych dech wykona je o wymiarach 100 x 110x 10 cm, co sprawio, e paskorzeby uzyskay lepsze proporcje. Prze prowadziem konsultacje u wszystkich rzebiarzy, oprcz Janiny Gliszczyskiej. Ta doskonaa artystka nie potrzebuje adnych rad. Opanowaa rzeb do perfekcji. Namiastk Drogi Krzyowej w Sianowie s stacje Mki Paskiej namalowane na szkle przez dzieci ze szko y w Gniewinie. Maloway pod kierunkiem swej wycho wawczyni - pani Sabiny Domaros, przy moim skromnym udziale. Namalowaem uproszczone fragmenty z projektu sianowskiej Drogi Krzyowej, a dzieci uzupeniy orna mentami kwiatowymi. Wisz obrazki w kociele w Sianowskij Hucie. 5 marca 2004 w pitek odbya si w Sianowie uroczysta Droga Krzyowa przy nowych stacjach. Byo bardzo zim no. Jeszcze lea nieg. Na czystym niebie zawis ksiyc, uwietniajc swym blaskiem t uroczysto, ktrej prze wodniczy ksidz Perszon. Byy setki okolicznych miesz kacw. Po naboestwie w Domu Pielgrzyma zostay uro czycie wrczone podzikowania twrcom poszczeglnych stacji. Nie wszyscy przyjechali, zabrako Kociewiakw - Rajmunda i Jerzego. Nie dojecha Wodek z Czerska i Ma ciej ze Zwartwka, nie byo Henryka Lepaka. Ale byy ich dziea w zmodyfikowanych kapliczkach. W oglnym zary sie wykonane zostay wedug mego pomysu. Ja jednak bym bardziej zagbi paskorzeby, by ochroni je od deszczu. Te bd wymagay czstej konserwacji. Na zakoczenie uroczystoci powiedziaem: Jestem ogromnie rad, e dzie o Kaszubw i Kociewiakw stano w tym godnym miejscu i wiadczy bdzie o gbokiej mioci do Boga udzi Pomo rza. A ty pielgrzymie, modlc si u stp Sianowskiej Pani i na mczeskiej Drodze Jej Syna, wspomnij czasem i o tych, ktrzy dziea tego dokonali.

ALINA KOT-CZERWIESKA EWA RZDKOWSKA

Gdzie mieszka wity spokj.,.

dniu 17 padziernika 2006 roku w sali lu strzanej Orodka Kultury Sportu i Re kreacji w wieciu odbyo si spotkanie z twrcami ludowymi naszego regionu pt. Gdzie mieszka wity spokj...". Honorowymi gomi byli Boena Ronowska (hafciarka, poetka i malarka) oraz Zygmunt Bukow ski (pisarz i rzebiarz). Imprezie towarzyszya wystawa ich prac. Organizatorami imprezy' by Orodek Kultury Sportu i Rekreacji oraz Biblioteka Pedagogiczna w wieciu. Wrd przybyych osb byli: Maria Pajkowska-Kensik, Andrzej Grzyb, Kazimierz Wolicki, Jan Jakubik, Romuald Dwora kowski, Felicja Koakowska oraz Beata Szymaska. Naj liczniejsz grup obecnych stanowili uczniowie miejsco wych szk wraz z opiekunami. W nastrj kultury Kociewia wprowadzi zgromadzo nych wystp wieckich Gzubw". Zesp ten powsta w kwietniu 2003 roku przy Szkole Podstawowej nr 7 w wieciu. Jego kierownikiem jest Magorzata Poomska, cho reografem Dorota Grzela, opraw muzyczn zajmuje si Syl wia Schmidt, natomiast menederem jest dyrektor szkoy Wie saw Andrys. Wystpy zespou uwietniaj wiele uroczystoci szkolnych i pozaszkolnych zwizanych z regionalizmem. Sowo wstpne o obecnych tu twrcach wygosi wice prezes Towarzystwa Mionikw Ziemi wieckiej, Jan Ja kubik, a uczniowie Liceum Oglnoksztaccego im. Floria na Ceynowy w wieciu zaprezentowali ich wiersze. W gwnej czci spotkania Boena Ronowska i Zygmunt Bukowski prezentowali swoj twrczo, opowiadali o tym, jak rodzio si w nich zamiowanie dla pikna pod postaci poezji, rzeby, malarstwa i haftu. Mwili o tym, e ich dziea, to oni sami, ich osobiste przeycia, wspomnienia z dzieci stwa, bolesne dowiadczenia, choroba, rado narodzin, woj na, mio itp. Twrcy podkrelali, jak wan rol w ich dzia alnoci odegrali ludzie, ktrzy w nich uwierzyli i pokierowali na waciw drog. Dla Boeny Ronowskiej przewodnikiem jest Zygmunt Bukowski. Gocie wspln polemik przeplata li recytacj swoich ulubionych wierszy. W tym dniu ukaza si najnowszy tomik poezji Boeny Ronowskiej pt. Soce mej duszy", co stanowio doskona okazj do zaprezentowania go publicznoci i zaproszenie do przeczytania. Zgromadzeni skaniali naszych goci do ywej dyskusji i wykazywali due zainteresowanie ich twrczoci. Spot kanie stanowio zacht dla obecnych tam uczniw szk ponadgimnazjalnych do bliszego poznania kultury naszego regionu i osb z ni zwizanych ale take miao omieli tych, ktrzy skrywaj swoje talenty. Chtni mogli naby tomiki poezji Boeny Ronowskiej i Zygmunta Bukowskiego u wydawcw i poprosi o auto graf autorw.

KMR

19

Zota Jesie sprzyja turystyce. Dlatego czonkowie Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego (oddzia w Bydgoszczy), chcc wykorzysta soneczn so bot, wybrali si do wiecia. W samo poudnie, 21 pa dziernika 2006 roku, rozpoczli zwiedzanie kocioa p.w. NPNMP. Po wityni i pobernardyskim klasztorze, oprowadza goci ks. proboszcz Roman Zieliski. Prze wodnik opowiada z takim samym przejciem, zarw no o zabytkach, trudach zwizanych z ich renowacj, jak i o pracy kapelanw w Szpitalu dla Nerwowo i Psychicz nie Chorych (mieci si on na terenie parafii). Zebrani su chali take legend: O obrazie, ktry Wis przypyn oraz O pustelniku (geneza herbu wiecia), podziwiajc jedno czenie cienne polichromie zawierajce sceny z lokalnych poda. Zwiedzajcym od pocztku towarzyszya modzie i nauczyciele z Katolickiego Liceum Oglnoksztaccego w wieciu, a take miejscowa regionalistka prof. Maria Pajkowska-Kensik. Dziki wdrwce po krugankach, ukrytych przejciach, gocie mogli doceni urok barokowego kom pleksu sakralnego, a w szczeglnoci redniowiecznych rzeb oraz malowide przedstawiajcych stacje Drogi Krzyowej.

Polska

BOENA RONOWSKA

X spotkanie ze sztuk ludow

JOANNA BINIECKA

Kaszubi na Kociewiu
Nastpnie uczestnicy wycieczki udali si do Katoli ckiego LO im. ks. dra Bernarda Sychty, ktre mieci si w budynku poklasztornym. Na miejscu polonistka zapre zentowaa pokrtce genez powstania szkoy i jej pomy sodawc p. Mirosawa Lorcha. Natomiast przy portrecie patrona liceum, wspomniaa o tym, e przed 1939 rokiem peni on posug kapask w opisywanej wyej parafii. Stworzy wtedy dramat pt. Duchy w Klasztorze" (jego akcja toczya si w obecnym budynku szkolnym), ktry zagin podczas dziaa wojennych. Przy takich sucha czach, nie mona byo nie powiedzie o jego zasugach dla kultury Kaszub i Kociewia - sowniku kaszubskim oraz kociewskim. W tym miejscu nauczycielka przypo mniaa, e w przyszym roku minie 100 lat od urodzin wielkiego leksykografa i 10 lat od powstania Katolika. Zrzeszeniowcy zostali zaproszeni na uroczyste obcho dy tej rocznicy. Kaszubi, ktrzy osobicie i zawodowo s zwizani z Bydgoszcz, wyrazili ch zaangaowania si w dziaania regionalne w stolicy poudniowego Ko ciewia. Po obejrzeniu sal przedmiotowych, gocie zostali poczstowani kaw i kuchem. Na koniec wysnuto wnio sek: o swojej maej ojczynie naley pamita wszdzie, gdzie nas rzuci los. Nici babiego lata unosiy si na wietrze ...a gocie pojechali wzdu Wisy do Gruczna, by zwiedza sta ry myn.

d wielu lat mam okazj obserwowa kolejne edycje konkursu Wspczesna Sztuka Ludowa Kociewia" organizowanego, co dwa lata przez Galeri A" Starogardzkiego Centrum Kultury w Starogardzie Gda skim. To bardzo wany konkurs dla Kociewia i twrcw ludowych, rozwijajcych swoje zdolnoci w tej uroczej krainie, zapomnianej i nader czsto pomijanej przez histo rykw sztuki i etnografw. Od kilku lat Kociewie przey wa swoje odrodzenie, zarwno w dziedzinie gospodarki, turystyki jak i kultury ludowej. Tu i wdzie powstaj kluby i koa rkodziea ludowego prowadzone przez pasjonatw i mionikw regionu. Ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu, pierwsz na tym konkursie, najliczniej reprezentowan dziedzin twrczoci ludowej by haft - a czternacie hafciarek otrzymao nagro dy, w tym dziewi z terenu caego Kociewia. Cieszy bardzo ten fakt, gdy jeszcze niedawno byam jedyn haftujc Kociewiank i wiele wysiku, wyrzecze i ez kosztowao mnie zwrcenie uwagi na problem haftu kociewskiego. Zapewne niebagateln rol odegray tu kursy barwnego wyszywa nia organizowane na terenie caego Kociewia w 2004 roku: w Czarnej Wodzie - inicjowany przez oddzia gdaski Sto warzyszenia Twrcw Ludowych i Muzeum Etnograficzne w Gdasku-Oliwie, w Tczewie zorganizowanym spontanicz nie przy znacznym udziale Miejskiej Biblioteki Publicznej, oraz w Warlubiu w Szkole Podstawowej nr 1 Pod wiatra kiem". Kursy w Tczewie i Warlubiu miaam zaszczyt i przy jemno poprowadzi osobicie. cznie, z rnym skut kiem, ukoczyo je prawie czterdzieci osb. Jestem dumna, e moje uczennice" stany do tego konkursu i e odniosy w nim znaczce sukcesy. Nigdy nie mogam zgodzi si z tym, e na konkursach kociewskich haft kociewski repre zentowany by wycznie przez hafciarki z okolic Gdaska. Z tego, co udao mi si zaobserwowa podczas otwar cia wystawy pokonkursowej, spora cz haftw, to te wy szywane wedug szkoy morzeszczyskiej. Bardzo ucieszy mnie fakt dopuszczenia i nagrodzenia pracy wykonanej we dug mojego wzornictwa przez Ew Haas ze Smtowa (jak wiadomo od 2002 roku pracuj nad nowymi, wspczesny mi wzorami haftu kociewskiego. W roku 2004 wszystkie prace wykonane wedug mojego wzornictwa zostay odrzu cone przez jury tego konkursu!). Podczas pisania tego tekstu skupiam si gwnie na haf tach, gdy jestem hafciark i s one mi najblisze. Nieco mniej mog powiedzie o pozostaych dziedzinach kociewskiej sztuki ludowej. Na pewno cakiem niele na Kocie wiu ma si rzebiarstwo, reprezentowane na tym konkursie przez jedenastu nagrodzonych rzebiarzy. Wikszo z nich to moi dobrzy znajomi z Plenerw Twrcw Ludowych i Nieprofesjonalnych Kaszub i Kociewia, organizowanych rokrocznie przez Kaszubski Uniwersytet Ludowy w Wiey cy. Bez wikszego trudu rozpoznaj prace Jerzego Kamiskiego, Andrzeja Kukuli czy Zenona Mniszewskiego. Malarstwo i wikliniarstwo byy reprezentowane przez po jedynczych twrcw, co oznacza, e naleaoby teraz zaintere sowa Kociewiakw tymi dziedzinami twrczoci ludowej...

20

KMR

22 padziernika 2006 roku w Tczewskim Centrum Kultury odby si kolejny Koncert Jesienny, tym razem w caoci powicony twrczoci i dziaalnoci artystycznej Tadeusza Abta. W pierwszej czci wystpi Chr Mski Echo" pod dyr. Leszka Goba, a drug cz wypeni koncert Zespou Muzycznego Kamyki" Przyjaci zacnego Jubilata, ktry tego roku ukoczy 75 lat. Ukad programu koncertu oraz informacje konferansjerki, Marii Makowskiej z Teatru Drama tycznego w Elblgu, day niemal peny obraz tego, co Tadeusz Abt dokona w swoim muzycznym yciu. Koncert zorganizowao Tczewskie Centrum Kultury wsplnie z Chrem Mskim Echo" i Towa rzystwem Mionikw Ziemi Tczewskiej.

to zna dziaalno artystyczn i dorobek twrczy Tadeusza Abta, przyzna, e pomazao go talenta mi sporo crek Zeusa i Mnemozyne. Do Tadeusza przylgno powiedzenie, e by i jest zawsze tam gdzie mu zyka. Poniewa na Parnasie, siedzibie muz, rzdzi Apollo, bg sztuki, przewodnik muz, a take opiekun muzyki, tene spowodowa, by sprawdzi przypuszczenia swoich pod opiecznych. Tadeusz Abt po raz pierwszy do fortepianu zasiad w wieku siedmiu lat. Gry uczy si u Adeli Kuhnke, zna nej wwczas w Tczewie pianistki i prywatnej nauczyciel ki. Przez sze lat nauczy si duo, tyle by zaraz po za koczeniu wojny uczyni z muzykowania rdo zarobku. Po mierci ojca pozosta sam z matk i babci i z czego trzeba byo y. Jako 15-letniego chopaka chtnie angao wano go do zespow grajcych w lokalach, na weselach, zabawach. Gra te samodzielnie na rnych spotkaniach w prywatnych mieszkaniach gdzie by instrument. Ludzie po wojnie si odnajdywali, wracali do domu z obozw, nie woli, wic sporo byo takich rodzinnych fajfw. Rwnole gle uczszcza Tadeusz do gimnazjum, wic owe zarobko wanie, szczeglnie w miejscach publicznych, odbywao si za zgod dyrekcji szkoy. Tadeusz chcia si nauczy jeszcze wicej. W 1949 roku ukoczy Szko Umuzykalniajc Powiatowego Zwizku Samorzdowego, przeksztacon potem w Nisz Szko Muzyczn a nastpnie w obecn placwk pastwow. W gimnazjum wsptworzy kko teatralne, opracowujc ilustracje muzyczne do rnych przedstawie, m.in. do ja seek i szopki krakowskiej. By to jego rzeczywisty start w amatorskim ruchu artystycznym jako instruktora muzycz nego. Tak wczenie zdobyte dowiadczenie z powodzeniem spoytkuje w nastpnych latach. W tym samym czasie, od 1949 roku, dziaa w zespole pieni i taca przy Ubezpieczalni Spoecznej w Tczewie. Ze sp skada si z grupy tanecznej i chru mieszanego Lut nia" kierowanego przez Leonarda Lesiskiego. Tadeusz by tam akompaniatorem, korepetytorem tancerzy i chrzystw, czsto aranerem, a take czonkiem zespou instrumentalne go. Ju wwczas mwiono o nim jako czowieku-instytucji muzycznej. Z takim samym wielkim zaangaowaniem praco wa pniej w ruchu artystycznym spdzielczoci pracy.

Najbardziej owocny okres przypad na lata pracy w Do mu Kultury Kolejarza, w ktrym by zatrudniony na etacie instruktora, potem kierownika artystycznego. Tam znowu umiechny si jut wczeniej zaprzyjanione muzy: Terpsychota - ta od taca i Melpomena - opiekunka teatru. W Zespole Pieni i Taca Kolejarz", prowadzonym m.in. przez tczewianina Bronisawa Cesarza, solist baletu Ope ry Batyckiej, znowu peni rol akompaniatora i korepe tytora. Podobnie w dziecicym teatrze Baj", kierowanym przez Henryka Lemkego. Ba sceniczna nie moe istnie bez muzyki. Dlatego Tadeusz Abt nie tylko przygotowywa materia przewidziany scenariuszem, ale dokomponowywa muzyk wedug dodatkowych potrzeb. Gdy w DKK powsta zaoony przez Romana Landow skiego teatr poezji i publicystyki pod nazw Scena Lite racka Propozycje", sta si jej konsultantem muzycznym - w zalenoci od tematyki programu. Cakowicie opra cowa stron muzyczn spektaklu kabaretowego Co nam zostao z tych wad", a czsto na ywo ilustrowa inne. Due wraenie zawsze wywierao na widzach Preludium cis-moll Rachmaninowa w moralitecie antywojennym Dlatego tak kochamy ycie" i chopinowskie nokturny w Nokturnie o Ojczynie" z poezj Gaczyskiego. Bodaje najwdziczniejszym rozdziaem w ksidze dokona Tadeusza Abta jest jego twrczo kompozytor ska. Spod jego rki, wyszo kilkanacie udanych, cht nie suchanych piosenek, przewanie do sw Romana Landowskiego. Zaczo si zupenie niewinnie i raczej przypadkowo. W 1960 roku szykowano si w Tczewie do obchodw 700-lecia nadania praw miejskich. W progra mie przewidziano m.in. uroczysty koncert. I to wwczas zwrci si do Abta Jzef Dylkiewicz, dostarczajc tekst swojego wiersza z prob czy mona do niego dorobi" jak muzyk. Mona byo. Tak si narodzia pierwsza piosenka Tadeusza. Na koncercie wykona j Ryszard Karczykowski, wtenczas maturzysta, po latach wiatowej sawy polski tenor. Karczykowski sporo Tadeuszowi zawdzicza. Wsplnie ukadali repertuar. Pocztkowo byy to podobajce si pieni neapolitaskie. popularne arie operetkowe, pieni Stanisa wa Moniuszki. Abt by pierwszym korepetytorem i akom paniatorem pniejszej sawy scen operowych wiata.

22

KMR

Podobnej pomocy udziela czonkom swojego zespou wokalnego w DKK. Marek Regulski zosta po latach solist Zespou Estradowego Marynarki Wojennej Flotylla", Janina Potudin wystpowaa w Teatrze Muzycznym w Gdyni, Ha lina Malak wicia triumfy w dzkich klubach i kabaretach studenckich. Tym wykonawcom powierzy Tadeusz rozpowszechnie nie swoich kolejnych kompozycji, czsto z duym powo dzeniem. W 1967 roku na Gdaskiej Giedzie Piosenki dwa utwory z tekstami Romana Landowskiego zostay wyr nione. Mj kady dzie" wykona wwczas Marek Regul ski, a Maryla Krefft piewaa Piosenk Kwiaciarki". W 1971 roku w Biaymstoku odby si Oglnopolski Konkurs Kompozytorski Piosenki Kolejowej. Zgoszo ny tam Pantograf-wirtuoz" - do tekstu R. Landowskiego otrzyma II nagrod, wypiewan przez Boen Pancierzysk. Bluesowy utwr by ukonem w stron wielkiej in westycji kolejowej. Rok wczeniej oddano ostatni odcinek linii elektrycznej lsk - Porty. Odtd pantograf, ten wielki stalowy smyk, mg wygrywa swoje ballady na dugiej strunie z poudnia kraju na pnoc i z powrotem. Piosenka si podobaa nie tylko konkursowemu jury, piewa j te zesp wokalno-instrumentalny Spes" i Quatro Voci" . W tym samym czasie powstaa inicjatywa powoania ka baretu artystyczno-literackiego Dra". Tadeusz Abt, Bro nisaw Cesarz i Roman Landowski przygotowali wspln koncepcj. Miaa to by rzecz ambitna, dowcipna, artystycz nie intrygujca, z udziaem poetyckiej ballady, pantomimy i literackiego artu. Trway ju prby, gdy nagy nawrt choroby Tadeusza wszystko zahamowa. Mimo, i Abt wy jecha z kraju na operacj, Dra" prbowa si ratowa. Po

proszono do wsppracy innych pianistw, ale nie potrafili zastpi Tadeusza. Owszem, grali dobrze, nawet bardzo do brze, lecz tylko z nut. Brakowao im inwencji dostosowania si do sytuacji scenicznej i zmysu improwizacji. Wwczas odezwaa si prawda o ludziach niezastpionych. - Dajmy sobie spokj - zdecydowa w kocu Bronek Cesarz. - Bez Tadzia nie ruszymy z miejsca. W 1972 roku upomniaa si Polihymnia, muza pieni i poezji chralnej. To wwczas Tadeusz Abt przysta na sta wspprac z Chrem Mskim Echo" w Tczewie - z dodat kowym zadaniem II dyrygenta. Owa muza bya do zachan na, bowiem niebawem Tadek rozpocz prac dyrygenta chru mieszanego parafii ewangelicko-augsburskiej w Sopocie. Podratowawszy zdrowie Tadeusz postanowi uzupe ni wyksztacenie. Za porednictwem Ludowego Instytutu Muzycznego w odzi wyrwna rednie kwalifikacje arty styczne. Uzyska te resortow I kategori instruktora mu zycznego, po kilku latach zastpion kategori S", co byo najwyszym stopniem umiejtnoci i kwalifikacji instruk torskich w ruchu artystycznym. Druga cz Koncertu Jesiennego przypomniaa, e Ta deusz Abt by jednym z kamykw" w pierwszym okresie istnienia zespou w Klubie Midzyspdzielnianym. A war to pamita, e Kamyki" Jerzego Kamienia to zesp, ktry wsawi si gwnie dziki atrakcyjnym aranacjom rozryw kowym muzyki powanej (Beethoven, Schubert, Chopin, Chaczaturian...). Rzeczywicie, by Tadeusz Abt wszdzie tam gdzie mu zyka. I nadal jest. Prawd jest rwnie to, co kiedy ju o nim napisano, e z muzyki uczyni swj intymny wiat, obszar do stpny dla innych, jeeli chc si w nim swobodnie porusza.

ROMAN LANDOWSKI

Pantograf wirtuoz
Dolin wiata toczy si zmierzch, znuona ziemia ju bani sucha, w cichych ogrodach jabonna mga szepcze zaklcia wierszczom do ucha. Kto o tym zmierzchu na splotach szyn czarne krysztay nasyca zielem, upartym rytmem w popiechu k wszczyna ballad na wiolonczel. To pantograf wirtuoz wiolonczeli jednostrunnej tak subtelne legata w tonacji woltw gra. Rozegrany pantograf wiolonczel jednostrunn dziwne dwiki wyplata: re do re mi fa sol fa. Za horyzontem czai si wit, a chodne rosy wnet czer odciemni, cichn rozmowy plotkarek gwiazd, a on wci gra, cho noc mia bezsenn. Wiezie melodie z portw na lsk albo odwrotnie - z szybw nad morze i ku zdziwieniu adunku rud strun rozsiewa nuty na torze.

Piosenka kwiaciarki
Ulicami wdruj razem z koszykiem malw i kwiatami maluj pene przestrzenie barw. Mam konwalie, stokrotki... Moe pani lub pan? Zapach maciejki sodkiej? Nawet pierwiosnki mam! Kupujcie kwiaty bo kwiaty agodz bl, chabry i maki zebrane z dalekich pl, kwiatek dla zakochanych wieo zerwany razem z zapachem k. Kupujcie kwiaty zroszone poranna mg, w barwy bogate daj wam prosto do rk. I rozdaj bukiety, bzowe fiolety rozdaj dzisiaj wprost do rk.

KMR

.23

Sowa:

JZEF DYLKIEWICZ

Tczewianki
(piosenka o Szkole Morskiej) i gdy sercem gdzie zabdzi, zaraz gow traci. Bo tczewianki s urocze, zamiast oczu maj gwiazdki dwie. Kto niebacznie spojrzy w takie oczy, to urzekn go - czy chce, czy nie. Ksiyc, Wisa, nastrj miy i urokw peen wiat. Wstrzyma serce nie ma siy, gdy si ma dwadziecia lat. III. Upyno lat niemao, niczym jedna chwilka i niewielu pozostao z dawnych morskich wilkw". Hej, o hej! O, hej, hej! Z dawnych morskich wilkw". Gdy czasami si spotkaj, wychyl kielicha i, na wspomnie pync fali, kady ciko wzdycha: Bo tczewianki, pki mode, s przemie, cho do serca bierz. Lecz gdy czas im wieku doda, to si, bratku, takiej baby strze! Ksiyc, Wisa... Ech, to bajka, co rozwiaa si, jak dym. Reumatyzm, rum i fajka, tylko to zostao im.

Gdy nie bya Gdynia Gdyni, tylko zwyk wiosk, Tczew mia pierwsz i jedyn w Polsce Szko Morsk. Hej, o hej! O, hej, hej! Pierwsz Szko Morsk. A w tej Szkole kwiat modziey: w chopa chop, jak szstka". Kady z nich niepokj szerzy w niewiecich serduszkach. Bo marynarz, rzecz wiadoma, to nie jaki tam ldowy szczur". Czy utrzyma kto dziewczyn w domu, gdy zakocha si na beton-mur? Ju sam mundur kad nci, c dopiero chopak w nim! Czego trzeba jeszcze wicej, by dziewczce speni sny? II. Kady z nich by wielkim zuchem, na rejsach dalekich, mimo sztormw, zawieruchy pywa niczym rekin. Hej, o hej! O, hej, hej! Pywa niczym rekin. Lecz c z tego, gdy na ldzie nie mia orientacji

powodzi przernych publikacji, take tych w formach elektronicznych, ta zadzi wia, wzbudzajc suszne zainteresowanie. W pierwszej chwili mona wzruszy ramionami lub machn rk, ale po gbszym namyle trzeba podej do tej lektury z wielkim szacunkiem. Jest to bowiem rzecz o rodzinie opracowana z myl o zintegrowaniu jej czonkw, nawet tych odlegle spokrewnionych. Mwi o okazjonalnym wydawnictwie Bogdana Bieliskiego pt. Przodkowie i potomkowie Jana i Ma rianny z Winiewskich Bieliskich z Rzecina gm. Mo rzeszczyn". Publikacja jest zbiorem siedmiu artykuw Bogdana Bieliskiego, ogoszonych w piciu pismach w latach 1996-2002. 1. Kociewski Magazyn Regionalny 2. Jantarowe Szlaki 3. Rocznik Gdyski 4. Nowiny Gniewskie 5. Informator Pelpliski.

JZEF M. ZIKOWSKI

Mionicy regionu
Trjmiejscy Kociewiacy spotykaj si w domu kultury w Oliwie, aby poznawa rodzim poezj i wymieni pogldy. Klub kociewski w Trjmie cie jest sekcj Towarzystwa Mionikw Ziemi Kociewskiej w Starogardzie Gdaskim. Ono te promuje dziaalno trjmiejskich Kociewiakw. Adres do korespondencji: ul. Boczna 2, 83-200 Starogard Gdaski. Jednoosobowym prezesem trjmiejskich Kociewiakw jest Hubert Pobo cki, a prezesem T M Z K - Mirosaw Kalkowski.

W
W krtkim ale zwizym Wstpie autor zdradza ide swojej inicjatywy. Zebrane teksty o rodzinie Bieliskich zostay wydane z okazji Zjazdu Bieliskich z Rzecina, ktry si odby w 2006 roku. Naley sdzi, e kady z uczestnikw tego familijnego zgromadzenia otrzyma t publikacj, eby - j a k oczekiwa autor - zapozna si z protoplastami rodu, a take by zgosi swoje uwagi, przydatne do kolejnej poszerzonej edycji. Czy kada rodzina moe sobie pozwoli na tak lub podobn publikacj? Na pewno tylko te, ktre w swoim gronie maj takiego pasjonata jak Bogdan Bieliski, pra cowitego szperacza parafialnych archiww, faktografa swojego rodu. Jedno jest pewne: takie inicjatywy zjednuj czonkw rodu, nie pozwalaj na dezintegracj. Przede wszystkim - wzbogacaj pojcie patriotyzmu, rozumianego od pod staw - od budzenia szacunku do swoich najbliszych, miejsca ich dawnego i obecnego przebywania. Na koniec chciaoby si przyklasn - nowoczeni s ci, ktrzy szanuj tradycj! Roland KMR

Gdasku funkcjonuje klub Kociewiakw - ludzi, ktrzy obecnie na co dzie mieszkaj w Trjmie cie, ale korzenie maj kociewskie. Nie tylko nie chc o tym zapomnie, ale wrcz przeciwnie, promowa Kociewie wrd mieszkacw trzech trjmiejskich miast. Ostatnio mionicy Kociewia spotkali si w Gdasku, by koldowa po kociewsku. W Ratuszu Staromiejskim w Gdasku na opatkowym spotkaniu zebrao si 80 rodzin kociewskich, ktre yj w Trjmiecie. - Pocztkowo byo tylko 50 rodzin - powiedzia nam Hubert Pobocki, organizator spotkania. - Teraz jest nas trzy razy tyle, cho na spotkanie wszyscy nie dotarli. Przyjmuje si, e w Trjmiecie 20 procent populacji ma korzenie kociewskie. Do zorganizowania sekcji od lat namawia nas An drzej Grzyb, radny Sejmiku Wojewdztwa Pomorskiego. Podczas ostatniego spotkania odbya si promocja tomi ku wiosennych wierszy Nieugaszone pragnienie" autorstwa wanie Andrzeja Grzyba, kociewskiego poety i prozaika. W grudniowy wieczr przeniesiono si w kociewsk krain, pachnce ki i gaje, pene muzyki skowronkw, sowikw. Wiersze czyta Zbigniew Jankowski. By te czas na wspomnienia. - Kociewiacy to solidni, sowni i serdeczni ludzie - po wiedziaa nam Alicja Fijakowska. Sama nie jest Kociewiank, ale mwi, e jest sympatyczk Kociewiakw. W kuluarach mona byo kupi wydawnictwa Ko ciewskiego Kantoru Edytorskiego z Tczewa, posmakowa kucha", czyli ciasta i napi si kawy. Poczstunek przygo toway panie z Koa Gospody Wiejskich w Suminie. Podczas spotkania przygotowano wystaw fotograficzn dzisiejszych mieszkacw Trjmiasta majcych kociewskie korzenie. Czytaj rwnie str. 29 >

HUBERT POBOCKI

Droga poprzez przestrze i czas


Trwaj chwilo trwaj w zalotnym umiechu Nie odfruwaj trzepoczc skrzydami Jak majowy sowik...
Fragment wiersza bez tytuu z tomiku Nieugaszone pragnienie" autorstwa Andrzeja Grzyba

wanacie miesicy - od grudnia 2005 do grudnia 2006 - miny niepostrzeenie dla okoo dwustu rodzin trjmiejskich Kociewiakw zrzeszonych lub sympatyzujcych z Trjmiejskim Klubem Kociewiakw b dcym sekcj Towarzystwa Mionikw Ziemi Kociewskiej w Starogardzie Gdaskim. W tym czasie liczba zainteresowa nych dziaalnoci TKK potroia si. Sze spotka, w cigu roku, z ktrych trzy miay miejsce w Sali Mieszczaskiej Ratusza Staromiejskiego w Gdasku i trzy w Domu Zara zy w Oliwie cechowaa rnorodno programw opartych na statutowych zaoeniach. Bazujc na zaangaowaniu spoecznym i aktywnoci wielu czonkw TKK osignito widoczne, trwae efekty. Nale do nich: promocje ksiek autorw z Kociewia, jak Andrzeja Grzyba, Krzysztofa Ko walkowskiego, Tadeusza Majewskiego. Wystpy zespow folklorystycznych: Kapeli Kociewskiej, Lubichowskich Kociewiakw, czy czowieka instytucji Emilii Ruliskiej. Przywizani do tradycji regionalnych swej maej ojczyzny, z wyboru gdaszczanie, entuzjazmowali si wszystkim co im przypominao dziecistwo i modo spdzon na Kociewiu. Towarzyszce spotkaniom wystawy osigni Kociewskiego Kantoru Edytorskiego z Tczewa mogy zadowoli kolekcjonerw kwartalnika spoeczno-kulturalnego nosz cego tytu Kociewski Magazyn Regionalny". Trwae pitno na suchaczach wywary sagi rodw kociewskich: Kowalkowskich, Bieliskich, Odyw. Wysu chane wiersze prof. Stefana Raszei, Romana Landowskie go, Andrzeja Grzyba, Ry Janca-Brzozowskiej opiewajce Kociewie, jego przyrod i mieszkacw wywoay wrd suchaczy serdeczny rezonans. Referat dr filozofii Marka Foty na temat wolnomularstwa na Kociewiu pozosta na zawsze w pamici uczestnikw wrzeniowego spotkania w Domu Zarazy. Plany wydawnicze prof. Marii Pajkowskiej-Kensik roz budziy nadziej Kociewiakw na ryche ukazanie si Kociewskiego sownika frazeologicznego". Ekspozycje rzeb w drewnie autorstwa: Edmunda Zieliskiego, Stanisawa Pla ty, Stanisawa Zieliskiego cieszyy oczy feri barw ptasich stad i zastpw figur aniow, muzykantw, witkw i in nych. Wysublimowana sztuka hafciarska i koronkarska Marii Leszman z Pelplina i Katarzyny Nowak z Tczewa przycigaa wzrok pa, ktre yjc w wielkomiejskim wirze ju dawno zapomniay, jak si posuguje szydekiem, ig, drutami. Szczeglnie udane byo spotkanie boonarodzeniowe w dniu 27 grudnia 2006 roku. Zaszczytu jego otwarcia do

stpia kolejna w minionym roku edycja wydawnicza An drzeja Grzyba bdca tomikiem poetyckim pt. Nieugaszone pragnienie" przepiknie ilustrowana przez grafika Jana Mi ka. Szereg wierszy z tomiku zaprezentowa licznie zebranej publicznoci, aktor scen trjmiejskich Zbigniew Jankowski. Nastpnie maonkowie (Janukowicz-Poboccy), tego dnia zoci jubilaci, przeczytali gawada, w ktrej jedno pocho dzce z Kresw stawiao pytania, na ktre drugi z maon kw odpowiada przysowiami w gwarze kociewskiej. Niespodziank stanowi minirecital chopinowski pianist ki Ewy Pobockiej, po mieczu Kociewianki, ktra pomi dzy tournee koncertowym po Japonii i przed wyjazdem do Kanady, znalaza dosownie kilkadziesit godzin czasu, by sprawi swym rodzicom przyjemno i zagra im w dniu ich Zotych Godw utwory Fryderyka Chopina. W konkursie jego imienia w 1980 roku zostaa najlepsz Polk pord ponad 130 uczestnikw z caego wiata. Po niej nieocze kiwanie przy fortepianie zasiada omioletnia wnuczka ju bilatw Maria Leszczyska, by wykona dwie popularne koldy. Tym samym wprowadzia suchaczy w nastrj ko ldowy, do ktrego wczya si piewaczka, Kociewianka Jolanta Grzona-Worzaa, ktra przy akompaniamencie Magdaleny Snarskiej wykonaa cztery kolandy kociywskie do sw Huberta Pobockiego i muzyki Eugeniusza Gowskiego oraz Knuda Vada, duskiego organisty, kompozyto ra, przyjaciela Polski, Polakw i Kociewian. Na koniec ka pelan Morskiego Oddziau Stray Granicznej ks. komandor Ryszard Preuss z parafii w Nowym Porcie, a wywodzcy si z Godziszewa, podzieli si z zebranymi opatkiem. Naten czas zaistniaa icie familijna atmosfera na sali wypenionej okoo dwustu osobami. W niej to odnajdowali si znajomi: byli ssiedzi z czasw 2 wojny wiatowej, koledzy z lat szkolnych i studiw, byli mieszkacy kociewskich wiosek i si. Niejednokrotnie nie widzieli si ponad szedziesit lat. Jeszcze wikszego charakteru integracyjnego nabrao to opatkowe spotkanie po zgromadzeniu si wok stow zastawionych wypiekami. Teraz wdziczno konsumentw zwrcia si ku sponsorom wiktuaw: sotysa wsi Sumin, Mariana Firgona i Jana Wierzby prezesa Lokalnej Grupy Dziaania Chata Kociewia. Wadze Towarzystwa Mionikw Ziemi Kociewskiej w Starogardzie Gd. reprezentowali: czonek zarzdu Hanna Bielang i sekretarz Ryszard Szwoch zapowiadajcy na ko lejnym spotkaniu promocj drugiego tomu Sownika Bio graficznego Kociewia".

KMR

Lektury naszycy przodkw


W tym numerze przekazujemy fragment z obszernej pracy Kto zaoy parafie dzisiejszej diecezji chemiskiej" ks. Stanisawa Kujota (1845-1914), wybitnego historyka pomorskiego, zwizanego z Pelplinem. Cenna ta rozpra wa publikowana bya w czterech kolejnych Rocznikach Towarzystwa Naukowego w Toruniu (Nr 9 -12) w latach 1902-1905 w Toruniu. Poza tematem gwnym tekst dostarcza sporo informacji historycznych i geograficznych o tej czci diecezji, ktra dotyczy ziemi kociewskiej. Tekst drukujemy w oryginalnej pisowni. Ze wzgldu na inne rozmieszczenie tekstu zmieniona zostaa kolejno numeracji odsyaczy do przypisw.

STANISAW KUJOT

Kocioy parafialne w majtkach Joanitw i Kalatrawensw


trzech zakonw rycerskich, ktre na Pomorzu gda- si tedy w pierwotnych rozmiarach swoich na lewym brzegu skiem majtki posiaday, byli co do czasu Joanici Motawy od jeziora Styka i Czerwonej rzeki na zachodzie pierwszym.Zdaje si,e sprowadzi i osadzi ich moe do nizin i po rzek Kodaw. Ze wzgldu na siedzib ksi w pocztku drugiej poowy XII wieku ksi Grzymysaw c i urzdzenie grodowe w Lubiszewie zaliczamy j do dajc im zamek swj Starogard - Starigrod - nad Wierzyc najdawniejszych i pierwotnych. i po obu stronach tej rzeki kawa ziemi cigncy si std Starogard Joanitw - castrum Starigrod - 9) lea na a do granic ziemi garczyskiej, gdzie pniej Cystersi lewej stronie Wierzycy, poza dzisiejszem miastem, tam w Pogdkach osiedli, po prawej stronie rzeki, a do granic gdzie w pobliu dworca kolejowego r. 1869 fundamenta pniejszej parafii wysiskiej na lewej stronie. Nadto da kocioa parafialnego pod wezwaniem w. Jana Chrzciciela rowa im ksi koci parafialny w Lubiszewie, wie na odkopano. Komandor Hennig von Wartenberg wyda mia tomiast dostali znacznie pniej, dopiero przed r. 1289, od sto r. 1350 na prawie chemiskiem. Plebanowi wyznaczy 1 Mciwoja II. Dokument na tamte darowizny jest z r. 1198. ) 4 wki, ale pozostawi mu chmielnik, ki i ogrody. I0) Tego roku konsekrowa drugi znany biskup wocawski, Z dalszego toku wynika, e mieszczanie przydatkw tych nie Stefan, koci w. Trjcy w Lubiszewie. mieli, fundacya nie bya zatem wiea, tylko dokument po Wie ta bya bez wtpienia ju wtenczas siedzib ksi wiadczy, co po czci ju dawno istniao. Koci ten zgin c. Jeszcze r. 1229 mianuje si brat witopeka, Sam jednak tak samo jak miasto, odkd Krzyacy r. 1370 ostatnie bor U, ksiciem na Lubiszewie - Samborius de Liubesou posiadoci Joanitw nabyli. -, a midzy r. 1240 a 1253 zachodzi padkomorzy lubiszewAle z dawna istnia obok tam tego drugi Starogard, kie 2 ski Domasaw. ) Siedziby tej zaniecha Sambor II, odkd dy moe podgrodzie owego, pooony na prawej stro w niedalekim Tczewie r. 1253 zamek sobie wystawi.3) nie rzeki. Ten by w XIII wieku dowodnie w rku prywat Do parafii naleay w kocu XVI wieku tak samo nych dziedzicw. R. 1258 posiada go Gotschalk modszy, 11 jak obecnie wociaskie osady Lubiszewo i Rukocin, jak go zakonnik pelpliski nazywa, dziedzic Rukocina. ) i majtki szlacheckie Stanisawie, Maewo, Maew- W kocu tego wieku by on wasnoci Adama, kaszte ko, Wtkowy, Gosino, Linowko i Swaroyn, 4) ktry jed lana wieckiego, ktrego pierwszy raz r. 1290 na kasz nak dlatego, e na drugiej, prawej stronie Motawy ley, telanii nowskiej spotykamy. Wtenczas darowa mu 12 pierwotnie do parafii gorzdzkiej, a pniej pewnie do Mciwoj II wie Milewo pod Nowem. ) Po mierci Prze subkowskiej wchodzi. Powiedzielimy te ju, e tu mysawa nalea Adam do stronnikw Wadysawa okietka i chcia temu ksiciu Pomorze zachowa. Gdy okietek r. 1299 w XVI wieku osobny koci stan.5) Ale to nie koniec parafii lubiszewskiej, bo ju po ustpi musia, pomci si Wacaw II czeski na stronnikach jego wyej wymienilimy godziszewsk ktra w poowie i jak Lekszyka zmusi, eby si miasta Nowego i okolicy zrzek, z niej jest wzita, 6) i miobdzk wraz z Dalwinem, kt tak te Adama z majtkw wyzu. Szczliwym nabywc by 7 ra caa z niej pochodzi, ) a niemniej trbecka i kodawska Piotr wic, ktry si czeskiej klamki chwyci; jemu przypad 13 z gowsk i Rosenbergiem. 8) Parafia lubiszewska cigna o Nowe, jak poniej opowiemy, a r. 1305 te Starogard ). Z

30

KMR

Oczywicie bya parafia starogardzka z poczt ku tylko jedna, i obie osady wchodziy do niej wraz z okolic po obu stronach rzeki. Obwd tej parafii atwo si da odszuka. Najprzd naleay do niej z dawna te wszystkie osady, ktre j obecnie skadaj, to jest na prawej stronie Wie rzycy niewielki obszar midzy parafi blewsk, pinczysk, dbrowieck i jabowsk, stare wsi Sumin, Rokocin i Kotye, a moe te Sucymin, ktrego dziedzice prawdopodobnie podczas reformacyi do pinczyskiego kocioa si przenie li, na lewej za stronie Wierzycy prcz najbliszych, now szych osad Kucborowo (pierwotnie pewnie Chocieborowo). Atoli to nie jest caa parafia starogardzka, bo wizytacye z koca XVI wieku pomijaj przy najbliszych para fiach; w Dbrwce, Klonwce i Jabowie jakby z umysu trzy wsi na prawej stronie Wierzycy, Barchnowy, Owidz i Lipinki, z ktrych dwie pierwsze teraz do filialnej pa rafii jabowskiej, trzecia do klonowskiej naley. Nie dziwno, e wizytatorowie wsi parafialnych starogardz kich nie wymieniaj, bo tej parafii dla przeszkd stawia nych przez magistrat luterski aden nie zwiedzi, jest tylko z r. 1599 akt przywrcenia kociow miejskich 1 4 ), ale to uderza, e wymienione trzy majtki tak samo zupenie s pominite. Nie s to bynajmniej nowe osady. Na obszarze Owidza znajduje si dawny okop, prawdopodobnie castellum Vissoki, Barchnowy - Borchow - darowa Wacaw II z inny mi majtkami Krzyakom, a potwierdzi darowizn Wacaw III r. 1305, Lipinki za istniay przed napisaniem wizytacyi rzeczonych na pewno, albowiem urzdowy spis majtkw krlewskich z r. 1565 pod tytuem Sumaryusz prowentw krlewskich z ziemi pruskiej, wspomina o nich wyranie. 15) Prawda, e zdaje si, i Owidz dopiero po r. 1305 w obrbie Barchnw zosta zaoony, ale wszystkie trzy osady istniay w XVI wieku na dobre. Przyczyna za opuszczenia ich przez wizytatorw biskupich jest i tu ta sama, ktr inni pod Przy widzem wymienili, 16) mianowicie ta, e one do parafii na leay, ktrej dla przeszkd przez innowiercw stawianych wysacy biskupi nie zwiedzili. Z wszelk tedy pewno ci twierdzi moemy, e jeszcze w kocu XVI wieku wy mienione trzy osady tak samo jak te, ktremy poprzednio przytoczyli, do parafii starogardzkiej naleay. Z zamiarem, eby je z niej wyczy mogli si tylko Krzyacy po naby ciu Barchnw r. 1305 nosi. Ale porzucili go niebawem, bo tego jeszcze roku nabyli od Piotra wiecy take Starogard, byli zatem wacicielami osady kocielnej, a zarazem te pa tronami kocioa parafialnego. Po dalszych czterech latach posiadali ju cae Pomorze, nie byo zatem powodu, eby i tu zastosowa wspomniane ju zezwolenie biskupie z r. 1284, o ktrem poniej mowa bdzie. Za tym faktem id inne. Owe trzy wsi odcina od Staro gardu Jabowo, za niemi za na wschd ley przed majt kami Cystersw pelpliskich ju tylko Klonwka. Midzy Jabowem a dalsz parafi starogardzk ley za tylko wie Dbrwka, majca tak samo jak Jabowo i Klonwka wasny swj koci. Prosty std wniosek, e wszystkie te trzy osa dy kiedy w obrbie parafii starogardzkiej si znajdoway. Przynaleno ta parafialna skoczya si oczywicie w chwili, kiedy koci w grodzie starogardzkim z ca pa rafi na lewej i z czci jej na prawej stronie rzeki na was no Joanitw przeszed. Nie mogo inaczej by, jak tylko e Grzymysaw dla reszty parafii swojej na prawej stronie

Wierzycy co prdzej nowy koci zaoy, aby ludzi swoich z dotychczasowej parafii wyj. Ten koci stan bezwtpienia w Starogardzie na prawej stronie Wierzycy, to jest w tym, ktry dotd istnieje. Ale i ten wyszed, jak ju powie dzielimy, z wadzy ksicej, gdy go najprzd Gotschalk modszy, a po nim komes Adam, przed obu za moe kto inny jeszcze posiad. Nie pozostao tedy panujcemu podw czas ksiciu, jak dla tych wsi, ktre jeszcze tu zatrzyma, powtrnie parafi i koci zaoy. T drug ju fundacy na tym samym obszarze by zdaniem naszem koci w Ja bowie, nie w Dbrwce. Nim jednak do tego kocioa przejdziemy, trzeba na py tanie odpowiedzie, czy koci w Starogardzie na prawej stronie rzeki nie by raczej fundacy Gotschalka lub Adama, albo wreszcie Krzyakw po nabyciu osady tej r. 1305 od Piotra wicy. Ot nie zaoy parafii ktry z panw, ktrzy tu przed r. 1305 dziedzicami byli, bo ci nie byliby do niej tych wsi wcignli, ktre na prawej stronie Wierzycy do niej nale, a ktre ich wasnoci nie byy. I tak daro wa Mciwj II r. 1280 wie Sumin dwu braciom, synom Gotschalka, 17) niewiedzie czy tego samego, ktry r. 1258 Starogard posiada. Wie ta bya zatem poprzednio wasno ci ksicia. Tak samo rzecz si miaa z Kotyami; gdy te r. 1373 Krzyacy miastu Starogardowi darowali.18) Obutych majtkw ksicych nie mogli waciciele Starogardu do swojej parafii wcign. Ale i Krzyacy nie zaoyli parafii tamtejszej. Nie uczy nili tego w krtkim czasie midzy nabyciem Starogardu a owadniciem caego Pomorza r. 1309, bo wtenczas nie naleay Sumin i Kotye do nich. Nie uczynili tego te mi dzy r. 1309 a 1348, w ktrym dotychczasow wie Starogard na miasto wynieli i dokument osadczy wystawili, ktry te o plebanie i o zwykych czterech wkach dla niego wspomina, 19 ) bo i oni nie byliby innej jakiej istniejcej ju parafii rozry wali, aby now skleci. Sprzeciwiaby si temu zwyczaj ich przestrzegany przy zakadaniu takich nowych miast, w ktrych dotd kocioa nie byo. W wszystkich bowiem takich przypad kach, w nowem miecie Gdasku, w Lborgu, Czarnem (Hammerstein), Frydldzie i Brodnicy, obejmowaa nowozaoona parafia tylko sam osad miejsk i podgrodzie, jeeli w niej grd by, a zreszt nic wicej. Pozostaje zatem tylko domys nasz, e parafia staro gardzka na prawej stronie Wierzycy w tych latach powstaa, w ktrych wie kocielna bezporedni wasnoci ksicia bya, prawdopodobnie tu po r. 1198. Parafia jabowsk obejmowaa zdaniem naszem tyl ko te wsi, ktre tu po darowaniu Starogardu samego was noci bezporedni ksicia pozostay. Byy to Jabowo, z Jabwkiem, prawdopodobnie te Klonwka i Dbrwka. Barchnowy za z Owidzem i Lipinkami byy ju wasnoci prywatn i pozostay przy dawniejszej parafii starogardzkiej, gdy o parafi ich ksi nie potrzebowa si troszczy. Koci w Dbrwce, do ktrego ta jedna tylko wie naley, mg w tym samym czasie co jabowski, lecz przez ofiarno szlacheckiego dziedzica, powsta, i nic si temu nie przeciwia, bymy przyjli, e wie ta wociaska dawniej w rku szlachcica bya, gdy to samo zdarzyo si za Krzyakw bardzo czsto, a nawet w ssiednich Barchnowach, ktre Krzyacy wocianom

KMR

31

wydali, cho poprzednio wasnoci szlacheck byy. Nie przeczymy jednak, e koci w Dbrwce te fundacy krzyack by moe. W takim razie przyjby trze ba, e powsta na mocy zezwolenia biskupiego z r. 1284, o ktrem poniej mowa bdzie. W zachodnim kocu zaoyli Joanici dla ludzi swoich na prawej stronie Wierzycy wreszcie koci w Nowejwsi tu pod miastem. Ich darem bya te pewnie autentyczna relikwia patronki kocioa, w. Anny, gdy tak rzadk witoci nikt inny jak zakon rycerski, ktry na wschodzie mia stosunki, poszczyci si nie mg. Ple ban nowowiejski mia zwyke 4 wki opatrzenia. Do pa rafii naleaa pewnie tylko wie Krg, take wasno Joanitw.20) Za Krzyakw, co najmniej od r. 1374, siedzieli w Krgu waciciele stanu szlacheckiego, z ktrych licz na kiedy rodzina Krckich wysza. Oni to przyczyli si, najpniej po reformacyi, gdy koci nowowiejski w posiadaniu luteranw by, do parafii kokoskiej na dru giej stronie Wierzycy, przy ktrej wizytatorowie biskupi w kocu XVI wieku Krg zastali. 21) Koci w Nowejwsi, przywrcony r. 1599 katolikom, nastpnie przez Szwedw zniszczony, zapad si ostatecznie po r. 1780.22) Tu ju koniec parafii starogardzkiej na prawej stronie Wierzycy, ale nie pierwotnej, tylko tej, ktra za Grzymysawa, do r. 1198, jeszcze istniaa. Koczyny pier wotnej parafii sigay bez porwnania dalej, a spotkali my je ju na zachodzie w bardzo dawnej, nie istniejcej ju parafii kleszczewskiej i w pinczyskiej, zaoonej pewnie po r. 1258. 23) Drug tak parafi wyjt kiedy z starogardzkiej, jest bez wtpienia bobowska, z ktrej po r. 1274 powstaa w majtkach Cystersw pelpliskich nowa z kocioem w Nowej cerkwi. 24) O bobowskiej parafii m wi bdziemy tu poniej, midzy kocioami w majtkach Krzyakw przed r. 1309 nabytych. Przekonamy si tam, e granice jej sigay pewnie do rde Wgiermucy i std lini poudniowej granicy majtkw pelpliskich a do rzeczki Jonki dochodziy. Trzecia bardzo dawna parafia z obrbu starogardzkiego na prawym brzegu Wierzycy wyjta jest blewska i z tej utworzona lubichowska. O Zblewie to tylko wiemy, e r. 1340, zatem bardzo wczenie, komandor grudzidzki Schenkenberg, kt ry ca t okolic od Nowego a po Zblewo zarzdza, na prawie chemiskiem je osadzi w taki sposb, w ja ki bracia w ziemi pomorskiej na prawie niemieckiem osadza zwykli. Osadc by Andrzej jaki, wie miaa 50 wk obszaru. Take wyposaamy koci teje wsi czte rema wolnemi wkami, dodaje komandor.25) Mieszkacy dostali co prawda wolno od podatkw na sze lat, od Matki Boskiej Gromnicznej najbliszej poczwszy,26) ale dokument mwi o kociele tamtejszym w taki sposb, e ten koniecznie ju tam by, nie jakoby dopiero mia by zaoony. Ta jest najdawniejsza wiadomo o wsi i kociele. Bar dzo powany badacz upatruje co prawda w Stubelow, ktre razem z Borchow (Barchnowami) Tymaw (Tymw), i Bzowem (Zubessow i Globen) Wacaw III jako wasno Krzy akw r. 1305 powiadczy,27) nie Zblewo pod Tczewem lecz to, o ktrem tu mowa, pod Starogardem, a w Borchow nie Barchnowy, jak dopiero co przyjlimy, lecz Borzecho wo w pobliu Zblewa.28)

Atoli to, comy o przynalenoci Barchnw i Owidza do parafii starogardzkiej powiedzieli, zgadza si tak wybornie z przypuszczeniem innych autorw, e Borchow wanie s Barchnowy, i z tego ju powodu na domys w si nie zga dzamy i Stubelow z owego dokumentu take za Zblewo pod Tczewem uwaamy. R. 1583 zapisa wizytator pod parafi blewska nast pujce osady: Zblewo, Borzechowo, Radziejowo, Miradowo i Biaochowo, oraz wieo wtenczas powstajc osad szlacheck jakiego pana Kliskiego, nazwan po wacicielu, a zatem nie majc jeszcze nazwy osobnej.29) W pniejszych czasach niema jej tam, zatem domylamy si, e jej zaniechano. Parafia to szczupa, cho bymy i to uwzgldnili, e w obrbie jej pniej owe liczne osady lene powstay, ktre j tak znacznie zaludniy. Atoli sdzimy, e ona kiedy bya obszerniejsza, e z niej na wschodzie ca lubichowska pa rafi wyjto. Z krzyackich czasw nie dowiadujemy si o ko ciele tamtejszym niczego. Dopiero w kocu XVI wie ku zapisali wizytatorowie biskupi, e Lubichowo byo krlewszczyzn z kocioem parafialnym majcym zwy ke opatrzenie. Do parafii naleay dwa majtki szlache ckie, Steklno i Bietowo, dwr starociski na Ostrowie pod Borzechowem, i wsi krlewskie Lubichowo, Osowo i Zielona gra, nadto wie Iwiczno, w ktrej wedug teje wizytacyi dawniej osobny koci by, lecz za Krzyakw spustosza.30) Zdaniem naszem jest koci lubichowski znacznie modszy od blewskiego, a losy jego wi si z pobli skiem Borzechowem. Jest bowiem wiarogodna wiado mo, e starostowie osieccy - z Osieka pod Skrczem, o ktrym w dekanacie nowskim mwi wypadnie - dlatego, e zamek tamtejszy - zburzony by, na obronny Ostrw podle Borzechowa si przenieli,31) To stao si pewnie w kocu XV wieku, bo w przywileju, ktrym Kazimierz Jagiello czyk r. 1461 wiecie, Osiek i Jasiniec Janowi Kocieleckiemu, wojewodzie kujawskiemu, w zastaw daje, jest wy rana wzmianka, e dwa ostatnie grody byy spustoszae - fortalitia deserta - 3 2 ). Pniej skaday krlewszczyzny pod Starogardem osobne starostwo borzechowskie, ktre pod koniec XVI wieku na dobre ju istniao, albowiem w wizytacyi z r. 1584 czytamy, e wie Lubichowo pod administracyjnym wzgldem do Ostrowu naleaa.33) Starostwo borzechowskie byo tak samo jak osieckie niegrodowe, nie miao zatem ani przynalenego powiatu ani sdownictwa starociskiego. Niezawodnie zaoy ktry z pierwszych starostw dla wygody urzdnikw i poddanych swoich w pobliskiem Lubichowie osobn pa rafi wyczajc j z dotychczasowej, blewskiej. Steklno i Bietowo nie byy wtenczas pewnie jeszcze majtkami szlacheckimi a nawet nie istniay jeszcze, lecz powstay dopiero za czasem, na wykarczowanych lasach, jak wiele innych osad w tamtejszej okolicy. R. 1584 ju je wizytator biskupi wymienia. 34) Dla zupenoci wspominamy tu, e o wki ple baskie w Iwicznie pozywa r. 1622 pleban blewski starost borzechowskiego.35) Czy wyrok za pad, niewiadomo, ale prawdopodobnie parafia iwicka nie istniaa nigdy, a w adnym razie nie bya

32

KMR

to fundacya krzyacka. Wie to bowiem ledwie 4 klm. od Zblewa pooona, wcale nie wielka, maj ca 2194 morgw pruskich, ale lekkiej, nieurodzajnej ziemi, i tylko 300 mieszkacw. Za ni, ku Czar nej wodzie, le ju tylko rzadkie osady lene, ktre wszystkie bardzo s niedawne, po r. 1750 zaoone. Nie wiedzie tedy, jaki mia by cel tej fundacyi tu w pobliu Zblewa. Moe zaoono tu tylko cmentarz grzebalny, ktrego miejsce dotd pokazuj, a co najwi cej kaplic, ktrej nastpnie ju nie odnowiono. Kto si za w lasy ku Czarnej wodzie zabka i w nich osiad, ten uwaa si bez wtpienia za parafianina blewskiego, bo e pustkowia Zimne zdroje, Ze miso i Lubiki do kocioa w gu przyczono, 36 ) cho one na lewej stronie rzeki le, to stao si dopiero przed niewielu laty; Lubiki zachodz, w tyme urzdowym spisie ko cielnym tak samo pod Zblewem.37) Pierwotny obszar parafii blewskiej naprowadza na domys, e zaoenie jej tak samo jak kleszczewskiej, a jak si niej przekonamy, te bobowskiej, do najbli szych czasw po zaprowadzeniu wiary w. odnie trzeba, gdy pierwotna grodowa w Starogardzie ju si zbyt wielk okazaa. I to jeszcze wspomnie warto, e nie szukajc wcale za granicami kasztelanii starogardzkiej, ktra r. 1198 dawno ju bya zaniechana, widocznie je na poudniowej stronie Wierzycy znalelimy. By to obwd dzisiejszej parafii nowocerkiewskiej, czarnoleskiej, pczewskiej, bobowskiej, jabowskiej z Klonwk, lubichowskiej i blewskiej z do datkiem tych osad, ktre z teje do kocioa w gu przy czono, a wreszcie pinczyskiej i zniesionej ju kleszczew skiej parfii. Na obwodzie szerokiego pkola tego stykaa si ziemia starogardzka z gniewsk, tymawsk i nowsk, z Zaborami i z ziemi garczysk. Granice te zmieniy si niezawodnie, odkd grd starogardzki zwinito; stao si to w tak odlegej przeszoci, e nawet nazwisko jego pierwotne zagino, a do nas to tylko doszo, ktre mu po zniesieniu grodu na dano, nazywajc go po prostu starym, to jest zaniechanym grodem. Podobnie nazywaj si odnogi Czarnej wody, Brdy i Wisy, w ktrych woda stana, pospolice star rzek, a przydomek ten oznacza, e kiedy tdy rzeka pyna, lecz za czasem prd swj w inn stron obrcia. Gdy tak, nie wiadomo z jakiej przyczyny, Starogard przesta by czoem okolicy, przydzielono j dla zarzdu we wntrznego prawdopodobnie do najbliszych ssiednich grodw. Wtenczas to stao si pewnie, e ziemia gniew ska a za Pelplin, pod sam Starogard, si posuna i przy domek wska odebraa, i e w tej samej linii, tu podle niej, tymawsk na pniejsz Now cerkiew do Pczewa i Bobowa si posuna. Poudniowa okolica Starogardu, to jest parafia lubichowska i blewska, naleaa r. 1584 dowodnie do Zaborw, ktre pierwotnie Czersk, Wiele, Brusy, Leno i g obejmoway. Pniej weszy do nich ssiednie parafie z okolicy Starogardu, albowiem dekanat zaborski obejmowa jeszcze w kocu XVI wieku ca t 38 okolic od Brdy a do Wierzycy. ) Ale na synodzie du chowiestwa pomorskiego odbytym 5 i 6 lutego r. 1585 w Gdasku nikt ju nazwy dekanatu tego nie zna - nemini parochorum quicquam de decanatu Zaborzensi con-

stabat -, zaczem go starogardzkim przezwano.39) Obwd jego siga na Zabory i parafie na poudnie Starogardu, bez Kleszczewa, dodano jednak parafi subkowsk, aby pleban tamtejszy by dziekanem, gdy w Starogardzie byli sami tylko heretycy - nonnisi haeretici -. 4 0 ) Okolic Kleszczewa przyczono za po zniesieniu kasztelanii starogardzkiej do garczyskiej. Dla tego mg Sambor II r. 1258 susznie powiedzie, e majtki darowane z Pogdkami Cystersom w ziemi garczyskiej - in districtu Garzen - leay, pierwotnie jednak byo chyba inaczej, bo Garczyn ley na lewej stronie opodal Wierzycy, Pogdki znajduj si na prawej. Przechodzimy ju do parafii starogardzkiej na lewym brzegu Wierzycy. Tu zeszczupla obwd jej jeszcze bardziej, ni na prawym, albowiem Joanici sami zaoyli tu dwie nowe parafie w samem pobliu miasta swego. Pierwsza jest w Kokoszkach, nie dalej nad 3 klm. od mia sta. Z wiekw rednich nie mamy o niej adnej wiadomoci, koci sam jednak, wystawiony podobno rwnoczenie z starogardzkim, w pierwszej poowie XIV wieku,41) dowo dzi, e najpniej wtenczas zostaa zaoona. Prcz dwu wsi, abna i Ciecholew, ktre tak samo jak Kokoszki wasnoci Joanitw byy, nie naleaa do niej adna inna, bo Krg mia pierwotnie koci swj niewtpliwie w Nowejwsi,42) Szpgawsk zalicza si do subkowskiej parafii, pniej mia was ny koci,43) a Liniewiec stanowi parafi dla siebie. Wie ta ley nie wicej jak 3 klm. od Kokoszek, a 5 od Starogardu i wchodzia do darowizny Grzymysawa na rzecz Joa nitw. Dokument osadczy wystawi komandor ich Jan von Borckfeld (1334-1340), oddajc Piotrowi Woj ciechowi 50 wk, cztery z nich miay jednak do ple banii nalee.44) Koci nie mia zatem dopiero po wsta, tylko by dawniejszy ni dokument osadczy. W kocu XVI wieku nie byo po nim ani ladu ani wieci.45) Zdaje si, e i on podczas wojny krzyackiej w poowie XV wieku zgin. Do parafii nie naleaa adna inna wie, bo tam wanie jest koniec posiadoci dawniej joanickich. Tu koczya si te kiedy parafia starogardzka, ktr za jedn z pierwotnych poczytujemy. Obwd jej nakrywa si i po tej stronie rzeki niezawodnie z kasztelani, gdy za Kokoszka mi i Liniewcem cigny si pewnie gorzdzka, lubiszewska i garczysk. Tu obok, w zachodniej czci majtkw joanickich, jest bardzo dawny koci w Skarszewach. Miejscowo ta zachodzi w przywileju Grzymysawa pod nazw Reueninov. Joanici wynieli j do rzdu miast. Dokument osadczy wystawiony r. 1341, w 21 lat po pierwszem osadzeniu, daje kocioowi 6 wk; za ofiar t dopraszali si rycerze udziau 46 w dobrych uczynkach, ktre by si tam peniy. ) Do parafii naleay r. 1583 majtki pojoanickie Czarnocino na prawej stronie Wierzycy i Kamirowo, oba ju r. 1198 wymienione, oraz Boe pole, ale te Postoowo, darowane r. 1283 stolicy 47 wocawskiej, ktre przez jaki czas wasny koci miao ), i Dblin gdzie swego czasu take osobny by koci; Mirau i Neuguth byy ju wtenczas zaoone,48) a pniej powstay na obszarze tych dawnych osad liczne nowe. Dblin ley nie wicej nad 4 klm. od Skarszew. Doku ment osadczy by pewnie wystawiony r. 1323, zachowao si jednak tylko powtrzenie jego z r. 1336.49) O kociele nie ma w nim wzmianki, zatem nie byo go tam jeszcze. Mimo

KMR

33

to zaoyli go pewnie Joanici, nim si majtkw tutejszych r. 1370 pozbyli. R. 1583 byy przy nim zwyke 4 wki dla plebana, lecz posiadali go luteranie. R. 1593 odzyska go biskup Rozraewski po mierci starosty skarszewskiego i wojewody malborskiego, Jerzego Bayskiego, lecz ju r. 86, po wojnach szwedzkich, lea w gruzach i tak zagin. Do parafii naleaa sama tylko wie kocielna. 50 ) Drugi koci w majtkach skarszewskich Joanitw jest w Obozinie. Dokument osadczy jest z r. 1305. O kociele czytamy w nim tak: do parafii teje wsi maj cztery wki nalee. 51) Roku 1583 skadaa si pa rafia z tej tylko wsi.52) Tak byo niezawodnie te od sa mego pocztku, bo Janino i Jastrzbie, ktre prcz niej teraz do kocioa tamtejszego s przyczone, powstay na obszarze Obozina.53) - Krzyacy wydali wie na pra wie szlacheckiem. Gdy Skarszewy same do innowierstwa si skoniy, postara si waciciel Obozina o przy czenie kocioa swego do ssiednego w Godziszewie,54) a stosunek ten przetrwa do naszych czasw. Trzeci koci w parafii skarszewskiej zaoony znajduje si w Szczodrowie - r. 1198 Scedrou -. Do kument osadczy zgin mieszkacom podczas poaru. Gdy r. 1438 o nowy prosili, znajdowa si w deputacyi pleban tamtejszy. Odpis pierwotnego dokumentu zna laz si wtenczas w ksigach hipotecznych w Sobowidzu. Wedug niego uoy wjt nowe pismo. Ogranicze nie wsi wymienia i tu jeszcze drog ksicia Grzymysawa z r. 1198, ktr na linii od Tczewa na Godziszewo, Dblin, Boe pole, Nowy Wietc i Wysino ledzi mona. R. 1438 nie wiedziano ju o niej bez wtpienia, zatem przyj wypada, e cay dokument li tylko tumaczeniem jest pierwotnego, ktry, sdzc z tych szczegw, jeszcze dawniejszy by po winien ni oboziski. O kociele jest zwyka wzmianka, e z tych wymienionych wk ma pleban 4, a sotys 6 mie wolnych 55 )." Do parafii tamtejszej nie nalea z majtkw Joanitw aden inny, owszem, Szczodrowo byo bez wtpienia jedyn ich posiadoci na wschd Skarszew pooon, a te osady, ktre tu obecnie istniej, powstay bez wyjtku pniej, po czci w nowszych czasach. Ale i dwa majtki szlacheckie, Stary i Nowy Wietc, pooone po drugiej stronie Rukownicy, do ktrej posiadoci Joanitw wedug darowizny Grzymysawa dochodziy, naleay w kocu XVI wieku do szczodrowskiej. 56) Za czasem zmienio si to w czci, gdy Stary Wietc teraz do parafii wysiskiej naley, ale gdy szczegy te z tem poczymy, comy z dokumentu osadczego przytoczyli, nie bdzie ju rzecz wtpliw, e zao enie parafii szczodrowskiej nastpio albo przed r. 1198, gdy jeszcze wszystkie osady tamtejsze wasnoci ksicia byy, albo ju za Joanitw, ale tak wczenie, e jeszcze drog Grzymysawa dobrze znano. Czy tak czy owak, mo emy j do czasu ksit pomorskich odnie. Ale i drugi jeszcze pewnik wywodzi si z rozkadu parafii szczodrow skiej, a mianowicie ten, e skarszewska, z ktrej tam t bez wtpienia fundator wyj, pierwotnie si tam nie koczya gdzie majtki Joanitw, tylko granice ich przekraczaa, comy na zachodniej stronie ju na Postotowie postrzegli. Fakt ten dostarcza nam dowodu, e susznie upatrywalimy w parafii wysiskiej przynaleno skarszewskiej. Z niej to wyj j kiedy biskup wocawski.57)

Mimo to nie zaliczamy skarszewskiej parafii do pierwot nych, najdawniejszych. Temu przeciwia si brak jakiego grodu historycznego podle miasta. Natomiast jest w pobliu dawna parafia w Garczynie, w ktrym jeszcze w XIII wie ku dowodnie urzdnicy grodowi byli ustanowieni. Sdzi my tedy, e z tej pierwotnej i na ca okolic najdawniej szej parafii grodowej kiedy panujcy ksi czy krl tak samo skarszewsk parafi utworzy jak komisk, o ktrej przy kocioach w majtkach Cystersw pelpliskich pisa limy.58) Wie Czarnocino wchodzia niezawodnie do teje parafii kleszczewskiej, zanim j Grzymysaw Joanitom da rowa, ktrzy j do swojej skarszewskiej przyczyli. Przechodzimy do kocioa w Tymawie pod Gniewem, siedzibie Kalatrawensw z Hiszpanii. Nic o nich dzieje Po morza nie zapisay, nie wiemy nawet, kto ich sprowadzi. Dwa razy tylko wystpuj czonkowie zakonu tego w do kumentach naszych, i to jako wiadkowie, raz w Tymawie samej, r. 1224, gdy Sambor II Cystersom oliwskim wie Ra dostowo i 10 wk w Rajkowach darowa, drugi raz w Woc awku, gdy za porednictwem opatw z ekna i z Ldu biskup Chrystyan r. 1230 posiadoci swoje w ziemi che miskiej Krzyakom ustpi. Oba razy zowi si oni brami z Tymawy - fratres de Thymaua, de Thimow -, a przeoony ich r. 1224 mistrzem braci Kalatrawensw w Tymawie - ma gister fratrum Calatrauensium in Thymaua -, 59 ) Dokument rzekomy z r. 1230 spisany jest co prawda dopiero dziesi lat pniej,60) ale wiadkowie nale do ugody samej, nie do spisania jej, zatem moemy na wzmiance rzeczonej o bra ciach z Tymawy polega i pobyt ich r. 1230 nad Wis za dowiedziony uwaa. Zakon Kalatrawensw posugiwa si regu Cystersw. Std wywodzi si suszny pewnie domys, e Cystersi oliwscy ktremu ksiciu, moe Mciwojowi I, doradzili, aby tych wanie rycerzy dla obrony poddanych swoich od Pomezaczykw sprowadzi. Wedug tego do mysu bya wyprawa tyche Pomezaczykw z r. 1224 po mszczeniem si pogan za osiedlenie rycerzy nad Wis.61) Nie przyszo ich tu jednak wielu, bo dokument z r. 1224 wymie nia tylko czterech, cho rzecz w Tymawie samej si dzieje. Krtko te pewnie po r. 1230, to jest po przybyciu Krzya kw do Kujaw, porzucili Kalatrawensi odlege to stanowisko i wrcili do Hiszpanii.62) Pobyt ich tutejszy uwaany by po stronie ksicia fundatora za prb, bo aden akt nadania ksicego si dla nich nie zachowa. Mimo to posiadali oni oczywicie ju pewne majtki na utrzymanie swoje. Do parafii tymawskiej naleay pewnie zawsze Jawiska i Rakowiec, cho wizytacya z r. 1596 powiada, e Jawiska dawniej do parafii opaleskiej si zaliczay, tylko e ludzie dla wielkiej odlegoci kocioa swego do Tymawy chodzi wole li.63) Jest to niewtpliwie pomyka, bo wie ta naleaa zawsze do starostwa, a zatem te do komandoryi gniewskiej i bya w posiadaniu wocian, kiedy Opalenie w XIII wieku majt kiem szlacheckim byo i koci swj z ofiary prywatnego dzie dzica li tylko dla ludzi jego dostao. Nadto liczyo si Opalenie 64 do ziemi nowskiej. ) Przy drobnych rozmiarach parafii tymawskiej, kie dy sd biskupi nadto r. 1598 rozstrzygn, e graniczca z Tymaw i Piasecznem wie Jele z dawna do piaseckiej parafii naleaa, powiedzieli bymy krtko, e tymawsk ktokolwiek, czy Kalatrawensi czy ktry ksi czy Krzy acy, z piaseckiej wyczy. Atoli ksita ani Krzyacy nie

34

KMR

mieli w zaoeniu jej najmniejszego interesu, gdy odle go Tymawy od Piaseczna wicej nad 2 klm. nie wynosi, a z Rakowca znacznie blisza i wygodniejsza jest droga do Piaseczna ni do Tymawy. Nadto byo Piaseczno tak samo jak trzy osady skadajce parafi tymawsk zawsze w rku wocian, zatem wsi ksic. Nie zachodzi wic powd, eby ksi lub Zakon swoj wie Tymaw od swego ko cioa w Piasecznie wycza. Gdybymy za przyj chcie li, e Krzyacy dla Tymawy szczeglniejsz t wygod obmylili, to przeciwia si temu fakt, e stosunkowo daleki od Tymawy a bliski Piaseczna Rakowiec do tymawskiego wanie kocioa naley. Pozostawao by tylko przypisa zaoenie kocioa ty mawskiego Kalatrawensom. Atoli temu przeciwia si to, e pas ziemi midzy: Wis a lasami pod Skrczem w XIII wieku stale ziemi tymawsk jest zwany, e zatem Tymawa tak samo czoem jej bya jak ssiedni Gniew naczeln osad ziemi gniewskiej, jak Chmielno, Gorcino, Garczyn, Biaogrd i inne caej bliszej okolicy swoje nazwiska nada y. To majtki klasztoru pelpliskiego koo Nowej Cerkwi leay w ziemi tymawskiej. Trudno za przyj, e naczelna miejscowo ziemi i grd obronny bez kocioa si obywa, a obronna bya Tymawa koniecznie, gdy inaczej nie byli by rycerze zakonni wanie tam osiedli. Na tem samem te wyniosem miejscu, na ktrem koci stoi, sta pewnie grd tymawski, a dwie osady, ktre razem z Tymaw ju z daw

na parafi skadaj, byy prawdopodobnie wyposaeniem, ktre ksi na razie kawalerom zakonnym wyznaczy. Nie przewidujc za tak wczesnego zwinicia konwentu, zaoy pewnie tene fundator dla ssiednich wsi swoich now para fi w Piasecznie. Granice obu tych parafii, a pierwotnie sa mej tylko tymawskiej, dzi jeszcze atwo jest wskaza. Byy to rzeki Wisa, Wierzyca, Jonka i bezimienna, ktra z jeziora pod Wyrbami wypywa i pod Jawiskami do Wisy wpada. Od Wyrbw za do Jonki pod Krlwlasem cigna si nieprzerwana knieja, w ktrej jeszcze roku 1306 sam tylko Bielsk by zamieszkany. Niezawodnie trzymaa si tych sa mych granic te pierwotna ziemia tymawsk; co jej pniej przybyo, cay pas ziemi a pod Pczewo i Bobowo, to jest czstka ziemi starogardzkiej. Ale i nowa ta parafia, ktra koo r. 1220 powsta moga, nie utrzymaa si przy pierwotnych granicach i swoich. Najpniej po r. 1282 zaoya najprzd stolica biskupia w Dziernie osobny koci, o ktrym ju m wilimy.65) To samo uczynili Cystersi pelpliscy w XIV wieku dla Krlwlasu, ktry sam jeden filialn parafi No wej Cerkwi stanowi.66) Gsiorki i Lipiagra, cho na pra wej, tymawskiej stronie Jonki le, nie zaliczay si ju do parafii piaseckiej, bo lasy, na ktrych obie osady powstay, byy jeszcze w pocztku XIV wieku wasnoci Gotschalka z Jani i wchodziy z gwnym jego majtkiem ju do nowskiej ziemi.67)

Przypisy
1) 2) 3) 4) 5) 6) 7) 8) 9) 10) PU 7 PU 33, 60, 156. Powyej, 116. Fontes I, 52. Powyej, 119. Powyej, 155. Powyej, 99-101. Powyej. 127-129. PU 7. Do geben wir dem Pfarrer czu vier huben, die haben wir Im gereit gemessen, dorczu geben wir Ime den Hopfengarten und die Wiesen und die Gerten frey mit allem Rechte. - DrG fol. 339. Script. R. Pruss. I, 811. PU 417. PU 561. Fontes III, 538. Odpis z Archiwum gwnego w Warsza wie. - Sownik. Powyej, 154. PU 267. Sownik. Tame, za Stadie, Die Stadt und der Kreis Stargardt. PU 172 (uwaga krytyczna wydawcy). Fontes I, 68; II, 293. Utracone kocioy, 245. Powyej, 148, 150. Powyej, 147. das dorf Stubelow genannt mit funfzig Huben zu deutschem Recht mit solcher Wiss, als die Bruder im Lande Pommern anbei ihre Drfer zu deutschem Recht ausgeben ..dem ehrbaren Manne Andreas

26)

27) 28) 29) 30) 31) 32) 33) 34) 35) 36) 37) 38) 39)

11) 12) 13) 14) 15) 16) 17) 18) 19) 20) 21) 22) 23) 24) 25)

40) 41) 42) 43) 44)

genannt. ..Auch bewidmen wir die Kirche desselben Dorfes mit vier freyen Hu ben.. - Grundbuch von Stargard, nr. 360. W aktach krlewskiej regencyi w Gda sku. Z pnej kopii. Czynsz i grosz biskupi., sollen geben zum ersten von unser Frauen-Tag Lichtweihe als erst kommt uber sechs Jahr. PU 559. Toeppen, Historisch - comparative Geographie. Fontes I, 49. Fontes II, 236. Sownik pod Borzechowem. Fontes II, 236. Codex dipl. Rok II 926. Tame. Utracone kocioy, 250. Schematismus, 292. Tame, 266. Fontes I, 66, 118; II, 235. Visitationes Stanislai Rozraewski Episcopi, fol. 232 v. - Rkopis kancelaryi biskupiej w Pelplinie. - Ten sam synod u. Z. Chodyskiego, Synodi dioecesanae Wladislavienses. Tame. Heise I, 183. Powyej, 184. Powyej, t. 18. Wir Johann von Borckweld, ein Bruder des Ordens Sanct Johannis Baptistae des Hospitals von Jerusalem und ein Komthur zu Schnecke bekennen ,.das wir haben gegeben Peter Wojciech dem erbarn Manne ..funfzig Huben die da gehoren zu unserm Dorfe Lynewitz zu

45) 46)

47) 48) 49) 50) 51) 52) 53) 54) 55)

56) 57) 58) 59) 60) 61) 62)

63) 64) 65) 66)

clmischem Rechte.. von den funfzig Huben, die do benanndt sind, gehoren vier zur Wideme. - Utracone kocioy, 357. Fontes I, 68 ; II, 294. So nehmen wir auch von dem vorgeschriebenen Gutte sehs huben und ge ben die ewiclich der Kirchen, also dass wir theilhaftig wellen sein aller guten Werke, die do gescheen. - DrG fol. 246. -Zeitschrift XV, 145. Powyej 98. - Fontes II, 322. Fontes I, 67. DrG. Utracone kocioy, 207. Parochiae dictae villae quatuor (mansi) debent subiacere. - Zeitschrift, XV. 121. Fontes I, 50. Sownik. fontes II, 322. Von welchen Hufen oben genannt der Pfarrer 4 zur Widdem, der Schultheis 6 frei haben sollen. - Zeitschrift XV, 157. Fontes I, 46; II, 403. Powyej, 98. Powyej, 148. PU 34,PrU 55. Studien I, 73. SRP I, 616. Ks. Romuald Frydrychowicz, Der Ritterorden von Calatrava in Tymau bei Mewe. (Altpreuss. Monatsschrift, Bd. XXVII, Heft. 3 u. 4., 1890). Fontes II, 302. Powyej, 93. Powyej, 97. Powyej, 1470.

KMR

,35

PRADZIEJE KOCIEWIA
ANDRZEJ WDZIK

9. Czas Gotw
W osadzie pooonej na niskiej, piaszczystej trasie nadrzecznej panowa oywiony ruch. Z wybrzea przybyli Goci z wozami penymi bursztynu i broni. Osada nad rzek nie bya celem ich podry. Jednak w drodze do wielkiej faktorii na poudniu, postanowili skorzysta z okazji pozbycia si czci towaru. Moe od miejscowych uda si kupi futra, dobrze wyprawione skry a moe nawet niewolnika? Tak - na niewolnikach i bursztynie mona obecnie zbi majtek! Mody wojownik z zainteresowaniem przyglda si, jak przybysze wykadaj towary, wrd ktrych mie ni si rnymi odcieniami ci i czerwieni cenny kamie. Umiechn si podnoszc spor bryk- a jeszcze tak niedawno, gdy yo pokolenie jego ojca, wszyscy mieli go za nic! Lea na plaach pnocnego oceanu i tylko dzieci zaintrygowane wikszymi brykami wyawiay je dla zabawy z wodorostw. Teraz jest inaczej. W wielkim kraju na zachodzie bursztyn sta si modny i drogi. Tamtejsi kupcy kupowali od porednikw kad ilo cennych bryek pa cc krocie za wiksze okazy. On nigdy nie spotka kupcw, o ktrych mwiono, e pochodz z ogromnego miasta, ale czsto widywa poredniczcych w handu Gotw. Nawet Kwadowie, chocia bardzo rzadko, zapuszczali si w te strony szukajc skr i niewolnikw. Miejscowi oferowali wspaniale wyprawione futra, skry bydlce oraz mid, szczeglnie ulubiony przez mieszkacw wybrzea. Sprzedano take za dobr cen kilku niewolnikw- Aistw, yjcych na wschd od wielkiej rzeki. Dla modego wojownika Aistowie byli obcy i dzicy, zupenie inni ni jego pobratymcy. Niewiele o nich wiedzia: mieszkali gboko w puszczy, byli waleczni, ale sabo uzbrojeni- posugujc si czsto w walce skatymi maczugami. Po chwili podszed do wysokiego mczyzny, ktry na grubych, plecionych matach rozkada powoli bro. Czego tam nie byo! Groty oszczepw, strza, topory, okrge tarcze z ogromnymi umbami i wspaniae wykute przez mistrzw z pnocy elazne miecze. Modzieniec pochyli si nad jednym z nich. By zupenie inny, stosunkowo krtki z szerok kling zwajc si ku ostrzu. Cao dopeniaa kunsztownie wy konana rkoje i bogato zdobiona pochwa. Tak! To bya bro! Doskonale wywaona, wykuta z dobrego elaza. Potny Got oznajmi, e ta niezwyke skuteczna bro to up zdobyty daleko na zachodzie w lenej bitwie z onierzami ogromnego, lecego na zachodzie krlestwa. Jest oczywicie na sprzeda i kosztuje tylko... dwa dziecia srebrnych monet. Tylko dwadziecia monet! Mody wojownik przez chwil pomyla, e le zrozumia przybysza z wybrzea. To przecie majtek, mona za to kupi kilka sztuk dorodnego byda! Poza tym mia tylko osiemnacie monet, a kupiec mimo kierowanych do niego bagalnych prb ani myla rozsta si z tak doskona broni. Wojownik z osady wcisn ze zoci w ogromn do kupca sakiewk ze srebrem, w akcie desperacji dorzucajc swj naszyjnik: wytart monet z okrtem, zawieszon na rzemieniu. Got wysypa poyskujce monety z wizerun kami wadcw oceniajc ich warto. Dugo obraca w palcach monet ze statkiem, patrzc przy tym podejrzliwie na modzieca. Wreszcie, wyranie zmczony natrtnym klientem machn rk, mruczc co pod nosem, o nie udanych transakcjach i duych stratach... Pierwsze dwa wieki naszej ery w Europie to wyrana dominacja Cesarstwa Rzymskiego. Sprawnie zarz dzane, ogromne pastwo kontrolowao wwczas znaczne obszary kontynentu, opierajc swoj granic na Renie i Dunaju. Strefa wpyww ekonomicznych, a po cz ci rwnie politycznych sigaa znacznie dalej obejmujc ziemie nad ab i w dorzeczu Wisy. Dziki wczesnym kronikarzom mamy pewne przesan ki, na podstawie ktrych mona podj prby identyfikacji ludw egzystujcych na ziemiach dzisiejszej Polski. Wa nym rdem w kontekcie ziem polskich jest Germania" Tacyta. Autor opisuje zwyczaje i ycie Germanw miesz kajcych za Renem, przy okazji wspominajc tereny i ludy, ktre mona czy z ziemiami dzisiejszej Polski. Wedug Tacyta, obszary pooone na pnoc od gr przecinajcych Swebi, a po siedziby Gotw zajmowali Lugiowie. Gry przecinajce Swebi to prawdopodobnie Sudety, czyli ist nieje prawdopodobiestwo, i tajemniczy lud Lugiw zaj mowa przynajmniej cz interesujcych nas ziem. Autor Germanii" wspomina rwnie Gotw i Wenetw (Wenedw), ktrzy usadowieni byli midzy Fernami i Bastarnami siedzcymi na pnocy". Z tej krtkiej wzmianki wyni ka, e ziemie polskie stanowiy istn mozaik kulturow co potwierdzaj zreszt w znacznym stopniu znaleziska ar cheologiczne. Mona te wysun hipotez, i Goci i tajem niczy Wenetowie terytorialnie zwizani byli (przynajmniej w pewnym okresie) z Pomorzem Gdaskim. Warto w tym miejscu przytoczy niezwykle interesujc tradycj gock spisan przez yjcego w VI w n.e. kronika rza Jordanesa. Twierdzi, i plemiona Gotw i Gepidw pod wodz krla Beriga przybyy ze Skandynawii, osiedlajc si w rejonie ujcia Wisy. Czy zastali na Pomorzu przedstawi cieli ludu Wenetw, ktrych wspomina Tacyt? Mimo, e w przypadku kronikarzy staroytnych, czsto mamy do czynienia z przejaskrawieniem, a nawet wypa czeniem pewnych faktw i kreleniem fantastycznych wizji

36

KMR

granic znanego wiata, to omawiane rda wydaj si praw dziwe. Przecie autorzy, ktrych dzieli chronologicznie kil kaset lat zgodnie wspominaj Gotw jako lud mieszkajcy na pnocy. Rzeczywicie, w pewnym stopniu potwierdzaj to materiay archeologiczne. W pierwszych dwch wiekach naszej ery na Pomorzu wspistniay dwie kultury: oksyw ska (Wentowie?) i wielbarska utosamiana z przybyszami ze Skandynawii. Niezwyky jest fakt, i okoo poowy dru giego stulecia naszej ery kultura wielbarska przesuwa swj zasig w kierunku Mazowsza, zastpujc tam kultur prze worska. Nastpnie, kieruje si na poudniowy wschd, si gajc po Woy. Wielu badaczy interpretuje te fakty jako wdrwk Gotw i Gepidw. Ruch plemion skandynawskich wymu siy zapewne: klimat i przeludnienie. Z kolei na Kociewiu, podobnie jak na pozostaych obszarach dzisiejszej Polski w omawianym okresie utrwaliy si doskonae warunki kli matyczne, sprzyjajce osadnictwu. Byo cieplej i bardziej sucho ni w wiekach poprzednich. Na obszarze Kociewia dominoway lasy mieszane, ktrych skad gatunkowy stano wiy przede wszystkim: wizy, jesiony, dby. Lasy poprze rywane byy wydmami, polanami naturalnymi i stworzony mi przez czowieka. W rejonie dolnej Wisy rosy rozlege lasy gowe z dbem, wierzb, osik i ogromn topol nad wilask. Na trudno dostpnych, podmokych terenach do minoway specyficzne gaje olchowe. Na Kociewiu w okresie wpyww rzymskich osady za kadano na terenach nadrzecznych, wydmach, oczywicie w pobliu wody (rzek, jezior i strumieni). Analizujc pod tym ktem mapy odkrytych stanowisk mona zauway pewnego rodzaju skupiska punktw osadniczych. Szczegl nie widoczne w rejonie Tczewa, przy ujciu Wierzycy, czy te na linii: Ciepe, Koto, Maa Soca, Opalenie. Warto doda, e odkrytym osadom czsto towarzysz pozostaoci cmentarzysk, generalnie paskich o pochwkach ciaopal nych i szkieletowych. Obszar osad ksztatowa si, od jednego do kilku hekta rw. Doskonaym przykadem osiedla z wczesnego okresu wpyww rzymskich jest kilkuhektarowa osada nad rzek Jank w pobliu Kocielnej Jani. Na stosunkowo dobrze zbadanym terenie odkryto sze palenisk, dwa piece, (do ktrych budowy, co ciekawe uyto eren rotacyjnych) oraz dua iloci polepy. W tym okresie wznoszono najczciej domy o konstruk cji supowej, kryte dwuspadowym dachem, ktrych ciany uplecione z gazi, rzadziej oboone deskami grubo oble piono glin. Generalnie, byy to niewielkie, jednoizbowe domostwa, w ktrych zamieszkiwao 5 do 6 osb. Central nym punktem byo palenisko znajdujce si na piaszczystej lub glinianej pododze. Dym z paleniska uchodzi przez otwr wejciowy i bardzo wskie szczeliny okienne. Trud no to sobie wyobrazi, ale nie znano wwczas kominw! Osady tworzyo kilka lub kilkanacie chat zamieszkiwanych przez rd. Mieszkacy Kociewia w pierwszych wiekach naszej ery zajmowali si hodowl i rolnictwem. Na Pomorzu, po wszechnie stosowano wwczas system upraw przemiennoodogowy. Wypalano fragmenty lasu, zakadajc nastp nie pastwiska i pola uprawne. Wysiewano pszenic, yto, owies, jczmie, proso, len i konopie. Dojrzae zboa ci nano wysoko, uywajc w tym celu elaznych sierpw. Ho dowano winie, wygldem przypominajcej bardziej dzika,

ni znane nam wspczesne odmiany i konie podobne do tarpanw, psy zblione wielkoci do owczarka niemieckie go. Hodowano oczywicie bydo - dwa gatunki: ma, krtkorog odmian i tak zwane bydo turze, charakteryzujce si znacznymi rozmiarami. wczesne warunki pozwalay te na urozmaicenie poywienia misem zwierzyny powej, ptactwa i ryb oraz grzybami, jagodami, miodem. Obfito poywienia bya pozorna. W jadospisie miesz kacw Kociewia dominoway wyroby z grubo mielonej mki (pieczono z niej co w rodzaju podpomykw. By moe w pewnym okresie dotara znajomo wyrobu chle ba na zakwasie). Ciepy posiek stanowiy zupy, czsto na bazie nasion owsa. Rzadziej jadano pieczone miso. Plony, w porwnaniu do dzisiejszych byy nieporwnywalnie ni sze, tote szczeglnie wczesn wiosn pojawiao si widmo godu. Do produkcji odziey stosowano generalnie len i wen, czego wiadectwem s gliniane przlinki znalezione mi dzy innymi w okolicach Zajczkowa (powiat Tczew), Swa royna, Gniewa, Koziar.

ryc. 1

KMR

37

W tym miejscu ponownie mona sign do dziea Ta cyta. Wedug niego powszechnym okryciem u mczyzn by krtki, weniany paszcz, spity fibul (zapink) (ryc. 1). Bogatsi nosili bardziej obcise szaty oraz rodzaj spodni. Kobiety ubieray pcienne tuniki bez rkaww, zdobio ne meandrowymi motywami. Spinay szaty dwiema lub czterema zapinkami o rnej formie i wielkoci (ryc. 2, 3, 4). Charakterystycznymi ozdobami noszonymi przez mieszkanki Pomorza w okresie wpyww rzymskich byy wykonane z brzu (rzadziej ze srebra), bransolety spiral ne z tak zwan stylizowan gow wa, okazy tamowe (ryc. 5, 6) oraz naszyjniki z cienkiego drutu (np. rzadki okaz wykonany ze zota (ryc. 7)) spinane, zdobionymi esowatymi klamerkami (ryc. 8). Cao ubiorw uzupe niay rnego rodzaju sprzczki, elementy paskw (ryc. 9, 10, 11). Rozwaajc kwesti wytwarzania ozdb, suszny wydaje si pogld, i surowiec pozyskiwano w duej mie rze z rzymskich monet. W I i II w. n.e. na Pomorze napywa szeroki strumie cesarskich denarw i sestercw. Znaleziska monet s oczywistym wiadectwem porednich relacji ekonomicz nych midzy Rzymem a Pomorzem. Warto w tym miejscu przybliy starsze i mniej znane doniesienia o odkryciu monet rzymskich na Kociewiu. Z okolic Gniewa pocho dzi denar Gordianusa III Piusa 238-244 n.e., a z okolic Starogardu Gd. denar Faustyny Modszej 161-180 n.e. Je li chodzi o tak zwane due brzy, to znane s informacje o sestercach: Marka Antoniusza 161-180 n.e. z Sucumina, Sabiny 117-138 n.e. znalezionym w Semlinku i monecie Antoniusa Piusa 138-161 n.e. odkrytej w Owidzu. W kontekcie monet ciekawa wydaje si wzmianka podana przez Tacyta o przyjmowaniu monet cesarskich na obszarze Germanii. Blisi ssiedzi Rzymian cenili zoto i srebro, znajc si rwnie na rodzajach monet. Da lej na wschd posuguj si gwnie wymian, a pienidz lubi stary srebrny, zota unikaj". Ten fakt ma rwnie odbicie w znaleziskach archeologicznych na Pomorzu, jak ju wspomniano odnajdywane s monety brzowe i srebrne. Brak natomiast zotych emisji z okresu wczes nego cesarstwa. Co mogli oferowa opywajcym w bogactwa z ca ego wiata Rzymianom wczeni mieszkacy Kociewia? Na pewno niewolnikw, ktrzy byli zawsze cennym poszukiwanym towarem oraz wietnie wyprawione skry, futra zwierzyny powej, hodowlanej. Mogli te w jakim stopniu uczestniczy w obrocie bursztynem. Obywatele Rzymu doskonale wiedzieli skd pochodzi bursztyn, znali jego odmiany i waciwoci. W I i II w. n.e. na obszarze imperium zapanowaa swoista moda na ozdabianie burszty nem dosownie wszystkiego. Pocztkowo handel bursztynem kontrolowani Celto wie. Pniej Germanowie i Rzymianie - niewykluczone, e na obszarze Kociewia Goci. Kupcy rzymscy generalnie wiedzieli, i Wisa w swoim dolnym biegu pokrywa si ze szlakiem, ktry bierze swj pocztek w faktorii handlowej Carnuntum. Poza Carnuntum istotn rol odgryway fakto rie poredniczce: Fectio u ujcia Renu, skd drog morsk urzdzano wyprawy na poudniowe wybrzee Batyku. Czy te Olbia, skd wzdu Dniestru i Bugu docierano po dugiej drodze w rejon ujcia Wisy.

ryc. 2 Osowo Lene (pow. Starogard Gd.)

ryc. 3 Osowo Lene (pow. Starogard Gd.)

ryc. 4 Okolice Gniewa (pow. Tczew)

ryc. 5 Zajczkowo (pow. Tczew)

ryc. 6 Osowo Lene (pow. Starogard Gd.)

KMR

ryc. 10 Maciejewo (pow. Tczew)

ryc. 7 Starogard Gd. (naszyjnik)

ryc. 8, 9 Maciejewo (pow. Tczew)

Za miejscowe towary nie pacono wycznie mone tami, oferowano rwnie przedmioty luksusowe takie jak: naczynia szklane i brzowe, prowincjonalne wy roby zotnicze. W Gniewskich Mynach znaleziono np. naczynie w formie patelni datowane na I w.n.e. Nato miast z Linowca pochodzi szklany pucharek i interesu jcy, brzowy, poprzecznie obiony kocioek (fot. 1). Na Kociewie docieray te prowincjonalne fibule: takie jak znaleziona w Tczewie forma nadreska z zamkni t nk czy te egzemplarz naddunajski z Maciejawa datowany na I w. n.e. Warto te wspomnie o nieco p niejszej II/III w. n.e. zapince tarczowatej znalezionej w miejscowoci Ciepe. Koniunktura w handlu trwaa dwa wieki. Pniej byo ju zdecydowanie gorzej. Goci wywdrowali z Pomorza, nie jest pewne czy swoich siedzib nie opucili te Weneto wie. Na domiar zego Cesarstwo Rzymskie weszo w faz globalnego kryzysu, z ktrego ju nigdy nie zdoao si podwign. Handel bursztynem, futrami, niewolnikami, cho znacznie podupad, nie zamar jednak zupenie, czego wiadectwem s pno rzymskie zote monety znajdowane na Pomorzu.

ryc. 10 Maciejewo (pow. Tczew)

Literatura
Amtliche Berichte uber die Verwaltung der naturgeschichtlichen, vorgeschichtlischen und volkskundlichen Samlungen des Westpreussichen Prowincialmuseums, Danzig. Kostrzewski J.: Pradzieje Pomorza, Wrocaw-Krakw 1966. La Baume W.: Urgeschichte der Ostgermanen, Danzig 1934. Majewski U.: Importy rzymskie w Polsce, Warszawa-Wrocaw 1960. Podgrski J.: Nowe odkrycia na Pomorzu Gdaskim [w:] Pomoralnia Antiqua t. VII. Przewona K.: Importy rzymskie na Pomorzu Wschodnim [w:] Pomoralnia Antiqua t. II. Przewona K.: Osiedla z okresu pnolateskiego i wpyww rzym skich na Pomorzu Wschodnim [w:] Pomoralnia Antiqua t. III Strzelczyk J.: Goci - rzeczywisto i legenda, Warszawa 1984. Szymaska A.: Nowe odkrycia na Pomorzu Gdaskim [w:] Pomo ralnia Antiqua t. V. Wielowiejski J.: ycie codzienne na ziemiach polskich w okresie wpyww rzymskich (I-V w.), Warszawa 1976.

ryc. 11 Starogard Gd.

KMR

39

KONRAD POMORSKI

eby mowa bya srebrem


Kiedy przed rokiem Senat RP ogosi Rok Jzyka Polskiego, wielu rodakw spodziewao si lepszych efektw realizacji tej uchway, by to, bowiem ogl nopolski i powszechny apel o poszanowanie mowy ojczy stej i waciwe jej stosowanie. Nadzieje szybko pierzchy, na ulicach roio si nadal od wulgaryzmw, w Sejmie wy zywano si od gupkw, kretynw i idiotw, a ze przyka dy, niegodne naladowania szy od politykw pierwszego szeregu, z zaenowaniem przyjli Polacy do wiadomoci, e ich Gwny Przedstawiciel odezwa si do mczyzny w mocno podeszym wieku: spieprzaj, dziadzie! a na konfe rencji prasowej wyrazi si o dziennikarce TVN czerwona mapa", bo miaa na sobie czerwony akiet. Tumaczy si potem, e o dziennikarzach i kobietach rnie si wyraa i jest to jego prywatna sprawa. Nie wiemy, w akiecie ja kiego koloru chodzi Pierwsza Dama RP. Jedno jest pewne - skoro mamusia nie zapewnia odpowiedniej kinderstuby, to takie lub podobne babole" wyjd z kadego prostaka, bez wzgldu na zajmowany urzd. Sdzi naley, i z caej tej narodowej kampanii naj wicej - i bardzo dobrze! - skorzystaa modzie, uczest niczc w wielu imprezach, konkursach i innych formach przyswajania wiedzy o jzyku. Tak mona powiedzie na przykadzie tego, co si zdarzyo na Kociewiu, a cilej w jego rodkowej, starogardzkiej czci. Tutaj zadbano nie tylko o to, by kultywowano ojczyst polszczyzn. Rok J zyka Polskiego sta si na Kociewiu okazj do ponownego powtrzenia wiadomoci z wiedzy o literaturze regionalnej, organizatorzy konkursw i turniejw, autorki poszczegl nych zada wysoko ustawiy poprzeczk, znajc moliwoci swoich wychowankw. Przekrj i zakres tej wiedzy zapre zentowano podczas turnieju powiatowego, ktry si odby 12 grudnia 2006 roku w I LO w Starogardzie Gdaskim. W rzeczywistoci przeprowadzono wwczas trzy finaowe turnieje, w trzech kategoriach wiekowych: szkoy podstawowe, kl. II-III, szkoy podstawowe, kl. IV-VI, gimnazjum. Zgodnie z regulaminem, od uczestnikw oczekiwano: znajomoci podanych lektur, i sylwetek ich autorw, znajomoci sw gwarowych wystpujcych w utworach oraz umiejtnoci czytania w gwarze kociewskiej (kat. gimnazjum). Niektre zadania dotyczyy szczegowej orientacji w treci zaproponowanych bani i poda autorstwa An drzeja Grzyba i Romana Landowskiego. Skoro naley pokazywa polszczyzn w jej bogactwie i w caej rno rodnoci - od jzyka oglnego do odmian regionalnych" (...) - j a k gosia senacka uchwaa - uczniowie musie li si wykaza znajomoci mowy swoich przodkw. Konkurs by przeznaczony dla mionikw regionu, std wysoki poziom wymaga i wykazanych umiejtnoci. W tym miejscu przypomnijmy zatem, e celem konkur su byo: upowszechnienie wiedzy o spucinie literackiej Kociewia, propagowanie polszczyzny oraz gwary regionu, ukazanie pikna i bogactwa literatury Kociewia, troska o regionalizm i jego dziedzictwo kulturowe. Poszczeglne szkoy reprezentoway dwuosobowe zespoy. Z najwikszymi emocjami zmagali si naj modsi uczestnicy, dla ktrych by to pierwszy publicz ny sprawdzian umiejtnoci. Ju w pierwszym zadaniu naleao wyty mode umysy, by okreli charakte rystyczne cechy charakteru bohaterw bajek Bernarda Janowicza. Do jury konkursu zaproszono czoowych, aktywnych jeszcze regionalistw - pisarzy: Zygmunta Bukowskie go (take rzebiarza) - Andrzeja Grzyba i Romana Lan-

Laureaci Powiatowego Konkursu Wiedzy o Literaturze Regionu


Kategoria Szkoy podstawowe kl. II-III 1 miejce PSP nr 4 Starogard Gd. Marta Szarmach Pawe Ratajek II miejsce PSP nr 1 Starogard Gd. Agnieszka Piesik Marta Pietrasik PSP Brzeno Wielkie Karolina Fia Oskar akatyszewski Szkoy podstawowe kl. IV-VI Gimnazja PSP nr 2 Starogard Gd. Adriana Wrzaka Micha Brokosa ZSP Sumin Beata Gmer Agnieszka Mistelska PSP nr 4 Starogard Gd. Daria Kurzyska Karolina Franciszczak ZSP Kaliska Katarzyna Szmagliska Micha Chyliski ZSP Sumin Celina Kaliszewska Jacek Kaliszewski PSP nr 1 Starogard Gd. Maria Rudziska Katarzyna Jasielska PG nr 1 Starogard Gd. Natalia Lewandowska Katarzyna Wydrowska III miejsce ZSP Kokoszkowy Micha Machnikowski Kacper Kosir

40

KMR

dowskiego, metodykw Iren Brack, Mirosaw Molier, Grzegorza Ollera, prezesa Towarzystwa Mionikw Zie mi Kociewskiej - Mirosawa Kalkowskiego i Regin Ma tuszewsk - twrczyni ludow z Czarnegolasu. Na prze mian przewodniczyli im prof. Maria Pajkowska-Kensik i Ryszard Szwoch. Nie bya to jedyna forma uczczenia Roku Jzyka Polskie go. W powiecie starogardzkim zorganizowano w 2006 roku jeszcze kilka atrakcyjnych konkursw. Gwnym celem Kon kursu Krasomwczego O Zotego Prometeusza" byo rozwi janie wraliwoci na pikno sowa. W kategorii klas I-III szk podstawowych wyrniono Alin obock i Pawa Haposkiego z PSP nr 4 w Starogardzie Gd. Wyrnienia w nastp nej kategorii kl. IV-VI uzyskay rwnie starogardzianki: Aga ta Siemiska (PSP nr 4) i Anna Michalska (PSP nr 3). Wrd gimnazjalistw dwa rwnorzdne I miejsca zdobyli: Marek Cicho (PG w Lubichowie) i Joanna Gerigk (PG nr 3 w Staro gardzie). II miejscem podzielili si: Jarosaw Sikorski (PG nr 3 w Starogardzie) i Aurelia Lichnerowicz (PG nr 1 w Starogar dzie). Rwnie ex equo przyznano miejsca w kategorii szk ponadgimnazjalnych: I miejsce Magdzie Mrwce i Bernadecie Oto przykady zada konkursowych:

Szwarc, II miejsce Karolowi Kowalskiemu i Magdalenie Ma achowskiej - wszyscy ze starogardzkiego I LO. Duym powodzeniem cieszy si Konkurs Literacki, na ktry wpyno 51 prac. W kategorii szk ponadpodstawo wych (gimnazja i licea) najwysze uznanie zyskaa praca Jzyk moich Dziadkw i Rodzicw" Wandy Grudzie z kl.. II a PG nr 3 w Starogardzie. Natomiast uczennice starogardzkiej PSP nr 2 - Iwona Flisikowska, Magorzata Kosecka i Eryka Kosidowska uzyskay trzy kolejne miejsca w kategorii starszych klas (IV-VI) szk podstawowych. By te Konkurs Poetycko-Fotograficzny Moje Kociewie" i Konkurs Plastyczny. Zwieczeniem wszystkich tych zmaga bya uroczysta gala dnia 2 lutego 2007 roku, na ktrej spotkali si wszyscy uczestnicy, ich opiekunowie organizatorzy Roku Jzyka Pol skiego na Kociewiu. Laureaci odebrali nagrody, organizato rzy podzikowali za trud i wspprac. Honorowym gociem tego wielkiego spotkania by Mar szaek Senatu, Bogdan Borusewicz, ktry przypomnia, e Polszczyzna nas czy i niech to bdzie jzyk bogaty, po prawny i pikny".

Zadanie 1. Uzupenij tabelk. Ilo punktw do zdobycia: 21 podanie imienia i nazwiska autora legendy - 1 pkt prawidowe podanie bohaterw legendy - 1 pkt krtka charakterystyka legendy - 1 pkt
Tytu legendy Skarb jeziora Skrzynki Imi i nazwisko autora Andrzej Grzyb Bohaterowie Jan, jego ona i 12 dzieci Krtki opis legendy (w 2-3 zdaniach) Legenda o wydobyciu z dna jeziora skrzynki, w ktrej prawdopodobnie znajduje si skarb zrabo wany przez Prusw. Jan nie korzysta z okazji bycia bogatym i oddaje do kocioa. Schorowany (reumatyzm) robotnik Jzef poszed nad rzek wytarza si w pokrzywach. Tam ukaza mu si tajemniczy Joannita. Jzef wyzdrowia, a miejsce to nazwa Piekiekiem. W Osieku panowaa zaraza. Duo ludzi zmaro. W tym czasie przyby do wsi tajemniczy pies, ktry zadomowi si przy jednym z domostw, gdzie y jeszcze gospo darz i jego syn. Pies opiekowa si nimi i wyzdrowieli. Potem pies znikn. Nazwano go psem w. Rocha. Diabe chcia za wszelk cen zniszczy klasztor cystersw w Pelplinie, Przywoa wiele kataklizmw - poar, burz, ulew. Cystersi wystraszeni opucili klasztor. Jedynie opat Jordanu stawi czoa i przywo a moc bo. Diablona zabra hurt rzeki. Klasztor stoi do dzisiaj. Miejscem legendy jest Zblewo. Karczmarz nie zamkn karczmy w pierwszych dniach postu. W karczmie by Bole, ktry umia gra na instrumentach. W pewnej chwili weszli 2 tajemniczy gocie (diaby). Grajek Bole gra z diabami o dusz karczmarza. Legenda mwi o cudownej uzdrowicielskiej wodzie ze strumyka. Smolarz jecha zawie towar na zamek do Gniewa. Przed Gniewem zatrzymali si, eby odpocz. Nagle na wierzchoku lipy pojawia si Pikna Pani. Kaza a mu wsta i podjecha do strumyka, ktry w tym czasie wanie wytrysn. Chopiec zacz chodzi i wyzdrowia Pocztek legendy opisuje obrzdy pogaskie na cze zebranych plonw. Wtem nadjecha rycerz i powiedzia aby przestali wierzy w gusa i przeszli na wiar, ktr gosi ich ksi. I pokaza im krucyfiks. Wamierz zgi n w obronie wityni, a jego crka Graa znikna pod powierzchni wody.

Starogardzki joannita

Andrzej Grzyb

Ubogi robotnik Jzef i tajemniczy joannita Pies w. Rocha, gospodarz i jego syn

Pies w. Rocha

Andrzej Grzyb

Jak diabe zamie rzy si na katedr pelplisk

Andrzej Grzyb

Diablon, opat Jordanu, cystersi

0 grajku, co z dia bami o dusz gra

Andrzej Grzyb

Bole, karczmarz, anio i 2 diaby Smolarz, jego chory syn, Pikna pani

Pikna pani

Roman Landowski

Wamir i jego crka Graa

Roman Landowski

Wamierz i jego crka Graa

KMR

41

Zadanie 5. Rozwicie krzywk wpisujc wyrazy w gwarze kociewskiej

c s
B

z7
Z A Z A2 R Z R 0

A N J L R E Y Y P1

R O A D P M G

0 P W P Y Y E L N

C T K5 K N

A C H

u5
A A Y

s6
G

T4
s3
T K

L E8 K A

1. Czarownica 2. Chusteczka 3. Halka 4. liniaczek 5. Firanki 6. Schody 7. Krzeso bez oparcia na dwie osoby 8. Garnki 9. Pytka owalna drewniana miska do przygotowania ciasta

9pkt

Uzupenijcie: HASO: PASTUSZEK - posta wystpujca w utworze Bernarda Janowicza pt. Dwa rycerze". 2pkt Razem: 11 pkt

Zadanie 6. Uzupenijcie schemat wiadomoci na temat Bernarda Janowicza

9 pkt

42

KMR

GRZEGORZ PETKA

Sownik biograficzny Kociewia


(tom 1)

Mottem Jana

sownika s sowa

Pawa II: Czyme jest czowiek? Te wanie sowa wielkiego Polaka stay si inspi racj powstania dziea wielu lat pracy Ryszarda Szwocha. O inspiracjach, celu i sensie wydania zbioru biogra mw mwi autor we wstpie zatytuo wanym Wprowadzenie". Poznawa i rozumie histori mona tylko poprzez bieg ludzkich dziejw. To czowiek tworzy histo ri, zapenia czas wytworami swego wysiku twrczego - fizycznego czy intelektualnego. Ale pami o czo wieku i jego dokonaniach, niestety, przemija bez ladu. Tylko nieliczni wystawiaj sobie pomnik, pozosta wiajc trwae dziea. Pokolenia prze mijaj i gin w otchani wiekw. Ta prawda zainspirowaa autora do pracy nad utrwaleniem wysiku i dokona ludzi regionu. Autor uwaa, e jego praca, polegajca na kompletowaniu biografii ma sens, bo ocala pami o ludziach i ich yciu, daje nadziej, e czowiek nie wszystek umrze", a dla przyszych pokole bdzie boga tym rdem wiedzy historycznej. Autora inspiroway te istniejce ju sowniki biograficzne. Najbardziej szacowny jest, wydany w 1935 roku, Polski sownik biograficzny". W ostat

nich latach nastpi rozwj biografistyki. Obok wielotomowego, wydanego w 1992 roku Sownika biograficznego Pomorza Nadwilaskiego", pojawiaj si inne - obejmujce ludzi mniejszych orodkw, np. Torunia, Bydgoszczy. Kociewie dotd nie mogo poszczyci si posiadaniem sownika niepospoli tych ludzi. Ten fakt take zainspirowa autora. Sownik biograficzny Kociewia" to pierwsza pokana prezentacja syl wetek zwizanych z regionem Pomorza Nadwilaskiego. Celem byo zgroma dzenie nazwisk zwizanych w rny sposb z Kociewiem. Kryteria doboru osb

ierwsze kryterium jest do oglne - koncentruje si wo k Kociewia. Kada z syl wetek prezentowanych moe by zwizana z regionem jednym z czyn nikw: np. pochodzeniem, urodze niem, prac zawodow, dziaalnoci na tej ziemi lub poza ni. Dziedziny dziaalnoci wybranego czowieka te s rne: kultura, ycie spoecz no-gospodarcze, dziaalno ducho wa, historia. Warunkiem byo suenie w jaki sposb swej maej ojczy nie", Polsce, wiatu. Natomiast nie

mogy si pojawi biogramy osb, ktre wiadomie i w przestpczy sposb dziaay na szkod pastwa i narodu polskiego. Drugim kryterium doboru, ogra niczajcym zasb sownika, ktre au tor uzna za kategoryczne jest zasada umieszczania w nim wycznie osb nieyjcych. Trzecie kryterium dotyczy czasu, w ktrym ya dana osoba. W sow niku jest miejsce dla przedstawicieli wszystkich epok historycznych a po czasy obecne. Za cezur kocow autor przyj rok 2000. Zasada ta nie jest bezwzgldna. Informacje o oso bach zmarych po roku 2000 wczo no jako uzupenienie hasa gwnego, a w przyszych tomach, jak podaje au tor, mog sta si hasem gwnym. rdami wiedzy o yciu i dzia alnoci osb umieszczonych w sow niku s: 1. materiay i dokumenty rdowe, np. metryki, wiadectwa, dyplomy, nekrologi; 2. literatura przedmiotu (jeeli istnie je), np. monografie, opracowania, artykuy, katalogi, take istniejce w formie rkopimiennej, jak pa mitniki; 3. inne noniki informacji, np. fotogra fie, wycinki prasowe;

KMR

43

4. wywiady i relacje wiadkw ycia poszczeglnych osb. Rnorodno rde informacji sprawia, i biogram jest bardzo wiary godny, bo wiedza moe by weryfiko wana. Wykaz materiaw rdowych umieszczony zosta bezporednio pod hasem. System opracowania sownika opie ra si na wzorze holenderskim. Polega na publikowaniu na bieco tomw w obrbie liter od A do Z w kadym woluminie, a do wyczerpania hase. Metoda ta umoliwia wydanie kolej nych tomw w najbliszej przyszoci w miar pozyskiwania rodkw. Dobr hase odbywa si, mona rzec, demokratycznie. Nie kierowano si adnym kluczem, nie udzielano prefe rencji adnej z postaci ani adnej z grup spoecznych. S w sowniku sylwetki osb popularnych i cakowicie czytelni kowi nieznanych. Jedynie objto hasa moe by zrnicowana, a dokadno biogramu uzaleniona jest od dostpno ci rde informacji. Obok postaci wiel kich, zasuonych, jak wojewodowie, starostwie, dziaacze patriotyczni s te zwykli mieszkacy Kociewia, ktrzy wydawa si moe, niczym wielkim si nie przysuyli, ale autor te umieci ich w sowniku, jak chociaby Mari Beyer, ktra bya ksigarzem. Ale jej zaanga owanie w sw prac i ogromna pasja, z jak si jej powicia - to te pre dysponowao jej biogram do zamiesz czenia w publikacji. wiadczy to, e dla autora wane s wszystkie cie kawe postacie, a nie tylko te, ktre z racji urzdu piastoway rne stano wiska. Sownik jest wrcz przebogaty w rne fakty z ycia osb. S bardzo czsto podawane informacje w formie ciekawostek, nawet z ycia prywatne go, no bo przecie mao kto wie, e np. Benon Frost, ktry prowadzi m.in. restauracj Strzelnic w Starogardzie Gd., by mionikiem gry w karty. Autor sownika wyapuje wiele takich ciekawostek. Jako kolejny przykad mona poda, e przy charakterystyce postaci ks. Brunona Binnka odnajdzie my informacj, i w 1959 roku reyser Aleksander Ford, ktry pod Stargardem krci Krzyakw" powierzy mu rol

kapelana krla Jagiey, ktr odegra w scenie celebry mszy w. przed bitw grunwaldzk. O dociekliwoci autora wiadczy chociaby fakt, e podaje zdarzenia z pozoru mao wane, wy dawa by si mogo, dla okrelenia za sug, ale to one wpywaj na rzetelno tej publikacji. Na przykad z biogramu Ireny Iwickiej, nauczycielki muzyki, dowiadujemy si, e bya crk Ru dolfa Czarliskiego i Walerii Weroniki Schedlin polubionych w 1865 roku za dyspens z uwagi na pokrewiestwo obojga oraz, e dla maej Ireny zatrud niono nauczycielk. Takich przyka dw jest naprawd mnstwo. Gdyby chcie je wszystkie przytoczy, trzeba by zacytowa p sownika, zwaszcza e hase jest 170. Autor we wstpie wyrazi obawy, e biogramy spisane wedug wzor ca wypracowanego przez redakcj Polskiego sownika biograficznego" narzuc nuc dla czytelnika schematyczno poszczeglnych not. Tym czasem wanie te ciekawostki z ycia zaprezentowanych osb sprawiaj, e obawy autora nie sprawdziy si, a sownik czyta si niemal jak intere sujc ksik. Budowa sownika jest do typo wa. Na pocztku autor umieci wstp, wprowadzajcy czytelnika w podstawo we zasady doboru hase, informujcy o rdach wiedzy, metodzie konstruo wania sownika i celu jego tworzenia. Potem jest wykaz najwaniejszych skrtw. Podstawowa zawarto sow nika to biogramy uoone w kolejnoci alfabetycznej - tworz one zasadnicz cz publikacji. Budowa hasa te jest typowa dla tego rodzaju sownikw. Artyku hasowy zawiera: nazwiska, imiona, lata ycia, informacje o zawo dzie lub podstawowej dziaalnoci, na stpnie jest krtka biografia, uwzgld niajca najwaniejsze fakty z ycia, poparte datami, a take twrczo, je eli takow posiada osoba. Wikszo artykuw opatrzonych jest w zdjcie i podane s rda oraz bibliografia. Na kocu sownika znajduje si spis hase pierwszego tomu. Przy nazwisku s lata ycia i zawd lub tytu naukowy. Autor wykona ogromn, wrcz mozoln prac przy zbieraniu notek

z ycia zamieszczonych w sowni ku osb. Dotar do wielu rde, co powiadcza bibliografia pod ka dym hasem i uatwia zainteresowa nym poznanie bliszej historii tych ludzi. Wrcz szczegowe notat ki o bohaterach tej publikacji, do kadne daty, sytuacja rodzinna, no i oczywicie fakty z ycia i dziaal noci danych osb - te informacje powiadczaj ogrom pracy, jaki mu sia wykona autor. Nie dziwi wic kompletowanie hase przez blisko 30 lat, bo by zebra tak dokadne biografie trzeba czasu. Ta praca nie moga pj na marne. Dobrze si stao, e biografie zebrano w formie sownika i wydano go. Teraz naley czeka na kolejne woluminy, bo jak napisa autor we wstpie: przemija j pokolenia, blakn twarze z por tretw, powiej w naszej pamici nawet najwiksi luminarze swojej epoki. C dopiero tamci w otchani wiekw, dla ktrych nie stao miejsca w podrcznikach, a mier wykosia nawet ich groby. Horacjaskie non omnis moriar wszak nie utracio swej krzepicej nadziei, ktra pozwala wci wierzy, e chociaby tylko czstka ocalonej pamici o ludziach i ich yciu, przybliy obraz tego dziedzictwa, ktre mamy zachowa jako depozyt dla przyszoci. Taki wydaje si by gwny sens komple towania wszelkich biografii. Czyta i pojmowa histori poprzez bieg ludzkich losw - take po to, aeby nie bya ona anonimowa. Dziki Ryszardowi Szwochowi na pewno nie pozostanie, gdy jest to bardzo wartociowa pozycja wy dawnicza. Naley cieszy si, e Kociewie doczekao si tak potrzebnej publikacji. Jest ona cennym rdem informacji dla ludzi nauki, ale tak e dla przecitnego czytelnika. Dla wielu lektura ta bdzie podr sen tymentaln do krainy odlegej, czasu minionego i ludzi ju nieyjcych. U innych wywoa moe odczucie wizi z miejscowoci, regionem kociewskim, Pomorzem. Sownik budzi poczucie dumy narodowej i regional nej, inspiruje do wysiku, aktywnoci, pracy dla dobra innych ludzi.

44

KMR

TADEUSZ LINKNER

Posowie

dyby te wiersze poprzedza wstp, mogoby si zdawa, e ich autorka jest mao znana i trzeba j zapowiedzie. Oczywicie, tak nie jest! Ma gorzata Hillar zyskaa uznanie od pierwszego tomiku, ktry ukaza si w roku 1957 i w nastpnym roku mia kolejn edycj, co przy wczesnych wysokich nakadach najlepiej o popularnoci tych wierszy mogo wiadczy. A przecie by to dopiero pocztek! Po Glinianym dzban ku" co dwa lata ukazyway si tomiki nastpne: Proba do macierzanki" (1959) i Krople soca" (1961). Po tem troch duej, jak zapowiada to tytu kolejnego to miku, trwao Czekanie na Dawida" (1967). Natomiast Gotowo do Zmartwychwstania" ukazaa si dopiero w 1995 roku. I wtenczas zaiskrzya nadzieja, e poety ckie sowo Magorzaty Hillar znowu bdzie czytane. Lecz tak si nie stao. Chocia bya tak popularna, e w swoim czasie zasugiwaa na miano poetki kultowej, to jej Gotowoci do Zmartwychwstania" nie zaintere sowali si ani krytycy, ani czytelnicy. Hillar jednak tego nie dowiadczya. Zmara, zanim ukaza si ten tomik. A przecie takie milczenie byoby dla niej przykre. Jak kady artysta, a poeta z racji lirycznego sowa przede wszystkim, na pewno liczya na ponowne uznanie. Tak si jednak nie stao. Na poezj Magorzaty Hillar zwrciem uwag po kil ku latach od ukazania si jej ostatniego tomiku, i to gwnie za spraw literackich biesiad, organizowanych corocznie w Czarnej Wodzie przez znanego na pomorskim Kociewiu pisarza, Andrzeja Grzyba. W roku 1999 miaem o Hillar re ferat, a potem zdecydowaem si napisa ksik, ktra jako Mio jest wiatem moich wierszy. O poezji Magorzaty Hillar" pojawia si rok pniej i okazaa si o tej poetce pierwsz prb monografii. Szkicujc jej literacki portret, ze braem tam niemal wszystko, co dotd o Hillar w recenzjach i artykuach napisano, dajc oczywicie wasn interpretacj jej poetyckiej twrczoci. Najpierw trzeba byo opowiedzie ycie poetki i sprostowa wiele nieprawdziwych informacji, dotyczcych chociaby poprawnej daty jej urodzin, rzeczy wistego imienia czy Piesienicy przynalenej do Kociewia, nie za do Kaszub. Mimo jednak tych wszystkich korekt, czynionych potem raz jeszcze przez Agnieszk Nietrest w monograficznym szkicu powiconym Magorzacie Hillar (2003), nie chce mi si wierzy, aby w przyszoci tych po myek udao si unikn. Tak bowiem drukowanemu sowu si zdarza, e najbardziej wbija si w pami jego pierwszy wyraz i potem ju trudno go skorygowa. Dlatego prawd trzeba powtarza wiele razy, by wreszcie dotara do autorw monografii i opracowa oraz wiadomoci odbiorcy. Dlate go nie bdzie tego za wiele, jeeli i raz jeszcze powtrz tu biografi Magorzaty Hillar.

Janina Krystyna Halina Hillar, ktra pniej obraa so bie imi Magorzata, urodzia si 19 sierpnia 1926 roku o godzinie czternastej w Piesienicy na Kociewiu. Jak czytamy w jej akcie urodzenia, sporzdzonym dwa dni pniej w po bliskim Karolewie przez urzdnika stanu cywilnego, Klei na, jej rodzicami byli: agronomem"1 zwanym i wadajcym piesienickim majtkiem Jan Franciszek Hillar, i pochodzca z Gtomia, crka bogatych chopw, Helena z Okonkw Hillarowa"2. Pierwsze nauki Janina Hillar odbywaa pod czujnym okiem guwernantek, z ktrych ostatni- do wybu chu II wojny wiatowej" - bya Zofia Pronobis, z domu Witt3, uczca pniej w Szkole Podstawowej w gu matematyki (zmara w tym samym roku i miesicu co jej podopieczna). Z epistolarnej informacji jej siostry, Stanisawy Nelke, wie my, e Hillar do szkoy powszechnej nie chodzia, a gdyby nawet by tak byo, wszak pami ludzka zawodn jest, to jedynie moga chodzi do Karolewa lub Pinczyna, poniewa Piesienica wtenczas szkoy nie miaa. Pierwsz klas gim nazjum Janina Hillar ukoczya w Starogardzie Gdaskim4. Kiedy wybucha II wojna wiatowa, ojciec trafi do obozu koncentracyjnego w Stuthoffie, natomiast matka z dziemi - crk i synem Marianem - wyjechaa do yrardowa. Tam oraz w Warszawie Janina uczya si na tajnych kompletach i matur zdaa eksternistycznie w Czstochowie w roku 1946, pracujc od roku 1945 w Urzdzie Ziemskim w Byd goszczy. Na Uniwersytecie Warszawskim studiowaa prawo oraz filozofi cis5. W roku 1963 urodzia syna, Dawida, ktremu cztery lata pniej powiecia swj tom wierszy Czekanie na Dawida", a 5 sierpnia tego roku wysza za m za jego ojca, Zbigniewa Biekowskiego, krytyka literackie go i poet, z ktrym wyjechaa jeszcze w tym samym roku do Stanw Zjednoczonych na stypendium6. Powrcili stam td po dwch latach, zwiedziwszy jeszcze Europ - Francj, Holandi, Niemcy... Po rozwodzie w 1970 roku Hillar pozo staa w Warszawie, mieszkajc przez wiele lat na ul. Jasnej. Zmara 30 maja 1995 roku i zostaa pochowana tam, gdzie grb jej zmarego w roku 1994 ojca - w Jzefowie koo Ot 7 wocka. Magorzat Hillar, takim bowiem imieniem podpisaa w 1955 roku swj pierwszy wiersz Sowa", ktry ukaza si w Nowej Kulturze", i tak ju zostao, nazywano najpierw wnuczk Rewicza" a potem Magorzat w krainie cza 8 rw" , co oddawao najlepiej poznawanie si krytyki na jej poetyckim sowie. I chocia tego pierwszego okrelenia Hillar ju si nie pozbya, to przy Probie do macierzanki" Jerzy Kwiatkowski udzieli poetce rozgrzeszenia", pochwalajc jej erotyki i przepowiadajc im wiksze uznanie ni wierszom Haliny Powiatowskiej, co rzeczywicie si stao! Nobilito wana przez Ann Kamiesk ktra najlepiej poznaa si na jej poezji, w latach szedziesitych i siedemdziesitych staa si

KMR

45

poetk kultow, i to szczeglnie dla modych, ktrzy pragnli lirycznie uczciwych wierszy", a ponadto byy im jeszcze bli skie uroki dziewczcego pamitnika" 9 . Chocia zwykle pierwszy tomik czy pierwsza powie nie odkrywaj najwaniejszych tematw i fascynacji, ktre u pisarza najczciej krystalizuj si pniej, u Hillar, obok rodzajowych obrazkw i poetyckich drobiazgw, impresjom najbliszym, lub obok wierszy o tematyce spoeczno-poli tycznej, zwracay ju uwag utwory refleksyjne i miosne. Te pierwsze (np. Jarmark", Gsi", Poudnie", Dzban") tylko pozornie stwarzay wraenie codziennie zwyczaj nych i impresyjno momentalnych obrazkw, bowiem opo wiadajc blisz i dalsz codzienno wskazyway ju na mityczn odwieczno. Tak mona by chociaby powie dzie o tyme Dzbanie", ktry uywany niegdy tak czsto na wsi, skojarzy tutaj poetka z biblijn przypowieci, jak to W takim dzbanie/ Chrystus wod w wino zmieni. Dalej za, wprowadzajc w radosn sytuacj codziennoci, bo W moim dzbanie/ mieszkaj soneczniki/ od ciebie, zapowie take przyszo, kiedy to on napyta jej tyle kopotw. Po dobnie mona by powiedzie o Dzikim czowieku", gdzie przywoane wspomnienia z dziecistwa bd wskazyway na to wszystko, co zdarzy si pniej, poniewa rzeczywi cie zostanie poetk. Jak jednak rodzajowe obrazki i miosne impresje byy lepsze od tekstw o tematyce spoecznej, tak z tych dwch pierwszych te ostatnie okazay si najlepsze. Hillar odwa nie i szczerze, bez jakiejkolwiek pruderii mwia, e mi o Jest wiatem moich wierszy", i te wiersze, zajmujce w pierwszym tomiku trzeci cz jego treci, zaczy si rzeczywicie podoba. Tutaj mio ich dwojga poznamy najpierw z telefonicz nej rozmowy, kiedy to ona zadzwoni do niego. Potem spot kaj si w kawiarni i jak to z zakochanymi bywa, zajm si tylko sob. Mwi bd niewiele, ale wszystko powiedz ich oczy, budzc tym wiksze podanie. Bo wiersz ten oka e si wielce miaym jak na lata pidziesite erotykiem, w ktrym nie on ale wanie ona zdecyduje si opowiedzie swoje wraenia: Czuj jak pczniej wargi a spragnione pace rk mych szukaj Jak bezwolnieje ciao i nie broni oczom twoim rozbiera sukien ktre dziea (Gdz, s. 31-32) 10 Potem mamy okazj poznawa coraz to inne realia tej pierwszej mioci, realia podawane tak sugestywnie, e wtenczas niejedn dziewczyn musiay przyprawia o szyb sze bicie serca. Tym bardziej e pobudzona nimi wyobrania kreowaa coraz to mielsze erotyczne obrazy, i to oddajce nie jego ale jej odczucia i uczucia. Bo kiedy si caowali, to ona zastanawiaa si, czy mona mu, jeeli tak milczy, ufa. Natomiast kiedy go nie byo, oczywicie za nim tsk nia, i to nie tylko w nocy, ale take podczas upalnego lata, gdy zmysy tak bardzo pobudza zapach siana. Lecz szcz cie nie mogo trwa wiecznie, podobnie jak pierwsza mio najczciej nie jest t ostatni. Jej jednak pozostaa pami tamtych chwil i potem nie byo ju tak. Z tamtego uczu cia ostao si, niczym ten zapach siana, tylko wspomnienie.

A potem pojawia si inna mio, o ktrej opowiadaj ostat nie w tym tomiku erotyki, zapowiadajce swymi tytuami: Smak", Chwila" nietrwao i tego uczucia. Tak ju jed nak w yciu jest, wic i one nale do codziennej swojskoci Glinianego dzbanka". Jak bowiem w yciu, tak i u Hillar mio znaczy tak wiele, e w Probie do macierzanki" bdzie jej jeszcze wicej. Co bowiem znalazo si, niczym ulubione przez Hil lar soneczniki, w Glinianym dzbanku", rozwino si w tomiku nastpnym i zyskao zrozumienie krytyki. Kto po wiedzia A..., musia powiedzie B - podpowiadaa tytuem recenzji Barbara Biernacka, by dalej z przekonaniem dowo dzi, e zachowa szczer prawd przeycia, bez minoderii czy pruderyjnych grymasw - a jednoczenie nie zwierza si gorczkowo na ucho " to bardzo cienka granica. Ma gorzacie Hillar udao si pogodzi te sprzecznoci i wywie z nich dobr poezj11. Pierwsze erotyki opowiadaj w tym zbiorku miosne tsknoty i marzenia, potem mamy mioci tej spenienie, a na koniec pojawiaj si samotno, pustka i wyczekiwanie. I wtenczas przychodzi czas na wiersz My z drugiej poowy XX wieku", ktry zda si peni tutaj osobn rol, ale tak naprawd jest dla tego tomiku gotyckim zwornikiem i zara zem jego resume. Bowiem dopiero samotni jestemy tak na prawd sob, co na swj sposb byoby bliskie treci wcze niejszego wiersza Wisawy Szymborskiej Nic dwa razy", w ktrym nadziej znajdujemy te w mioci i we wzajem nym zrozumieniu: Umiechnici, wspobjci sprbujemy szuka zgody cho rnimy si od siebie jak dwie krople czystej wody. Te wiersze pisay jednak kobiety i jak kobiecie nie mo na odmwi daru obserwacji, spostrzegawczoci i weryzmu, to taka jest wanie poezja Magorzaty Hillar. Kobiece jest w niej rwnie bogactwo kolorw, wiata, wszelkich zapa chw (tu szczeglnie lata i jesieni), a take smaku. Widocz ny jest w niej wreszcie dramat ducha i ciaa, z ktrego bierze si w erotykach i miosnych wierszach Hillar wykazywany przez krytyk biologizm" 12 , burzcy tak czsto spokj pod miotu lirycznego, dla ktrego miosnych rozterek i trage dii okazuje si zawsze przyjazna wiejska przyroda, czego o miecie nie da si tu powiedzie. Pytanie wobec tego, ja kie s miosne liryki w tomikach nastpnych - w Kroplach soca" oraz w Czekaniu na Dawida", jeeli jak w yciu to bywa, od mioci wszystko si tu zaczo, a narodzinami dziecka i mioci macierzysk ten pierwszy cykl poezjowania si zakoczy. W Kroplach soca" znajdziemy wiele wierszy ju znanych, danych tutaj z dwch poprzednich tomikw, na co zwrcia wanie uwag Kamieska, susznie uznajc, e W ten sposb czytajc tomik idziemy pod prd czasu i ledzi my rozwj tej poezji do jej pocztku13. Ponadto to modopol skie a rebours bdzie sprawiao takie wraenie, jakby Hillar staraa si prezentowa odbiorcy swoj twrcz ewolucj; aby mg przyjrze si temu, co w jej poezji ju byo i co si zmienio. Ponadto krya si w tym zamyle prba uchwy cenia i zarazem odnowienia czasu, ktry chocia min, to osta si w wierszach. Bowiem kiedy te dawne utwory koczyy tomik, to poprzez powtrne odczytanie przedua-

46

KMR

y i zarazem odnawiay swj ywot, natomiast wiersze nowe i tak byy pierwsze. Wobec tego, aby odwiey ich sowo, powinien ten zabieg powtrzy si w nastpnym tomiku, ale w Czekaniu na Dawida" tyle wierszy z tomikw poprzed nich ju si nie pojawio, a stao si tak dopiero po wielu latach milczenia - w Gotowoci do Zmartwychwstania" -, co w tym wszystkim te miao swj sens. Tymczasem tutaj, wrd wierszy nowych, znowu po jawi si liryki miosne, opowiadajce to uczucie w nocy i o poranku, w spenieniu i oczekiwaniu na nastpne spotka nie. S to tak intymne impresje, e najlepiej daj si same mu odczu i zachowa tylko dla siebie, bo nieatwo z racji tak znacznego bagau intymnego liryzmu zdawa z nich spraw. Ale i tutaj rado mioci zakca nieszczcie. Bo kiedy jego zabraknie, u niej zatraci si sen o ciszy. Drczona lkami, bezradna i przeraona samotnoci bdzie za nim tskni i wtenczas do jej mioci dojdzie jeszcze to cige na niego czekanie, podczas ktrego wspomnienia z beztroskie go dziecistwa wielce si przydadz, na ktrych nie przy padkiem Krople soca" si zakocz. W Czekaniu na Dawida" nie znajdziemy ju wierszy z poprzednich tomikw. W dwch cyklach, obok kilku eroty kw i lirykw miosnych, najwicej znajdzie si tu utworw o macierzystwie, o ktrym poeci wypowiadaj si bardzo niechtnie, chocia ta poezja jest prawdziwa 14 . Rzeczywi cie, o kobiecie w ciy i przede wszystkim wierszy opowia dajcych jej uczucia wobec majcego narodzi si dziecka, nie znajdziemy u nas za wiele. Fina to udany, ale dla Hillar - poza kilkoma utworami, publikowanymi w czasopismach, skoczy si to milczeniem na wiele lat. A kiedy w 1995 roku przyjdzie czas na Gotowo do Zmartwychwstania", los nie pozwoli jej ujrze zamieszczonych na kocu tego tomiku Wierszy nowych". Zanim jednak o nich powiemy, warto zda spraw z ma cierzyskich wierszy Hillar. W pierwszym cyklu Ogie", zgodnie z symbolicznym tego sowa znaczeniem jako epi fani witoci i bstwa, kiedy to Hestia znaczya opiekun k domowego ogniska, mio nadal bdzie najwaniejsza. Tutaj znowu ona zatskni za nim, przywoujc wspomnie nia tamtych chwil, kiedy byli razem (wiato", Gniazdo", Rozbity dzbanek"). Bez niego jest nieporadna i bezradna, przyznajc si do tego w pierwszym ze wskazanych tu wier szy. Jakie bd tego efekty, najlepiej okae si w utworze majcym w swoim tytule sowo-klucz dzban. Niegdy w gliniany dzbanek" by cay, a kiedy si rozbi, rozbio si take jej ycie. Nie trafi wic ju do niego soneczniki, kt rych dawniej byo w nim peno. Jej ycie tak si zmienio, e niewiele znajdziemy w ostatnich wierszach soca. Ostanie si tylko wiato; jakby zgodnie ze sowami Hillar w jednym z jej pierwszych wierszy, e mio jest wiatem moich wier szy. Co prawda, jej mio trwa zawsze, ale podobnie jak nie gdy tak i teraz, w Czekaniu na Dawida", obiektu tej mioci te nie bdzie dane nam pozna. Bdzie tylko ona, ktra stale czeka na niego, i Mio, ktra z racji jej cierpliwoci i odda nia na wielk liter jak najbardziej tu zasuguje. Niegdy bohaterk tych wierszy mona byo kojarzy z Izold, natomiast jego z Tristanem. Teraz Hillar nazwie j Eurydyk, ale on, jeeli jej nie pomg, Kiedy strcono j/ do Podziemi (CznD, s. 19), nie zasuy na miano Orfeusza a tylko sztukmistrza". Pozostay jednak po nim, budzce tym wiksz tsknot, wspomnienia. Bo taka jest wanie

nasza natura, e tsknota budzi pami, a ta wyobrani, kreujc tutaj obrazy sycone odwaniejszym i dojrzalszym ju erotyzmem. W Czekaniu na Dawida" zaistniej one najpierw, jakby na tej Lemiana ce", a potem w wier szach Twoje rce", Rzeka". Pierwszy cykl w tym tomiku zamyka tytuowy jego wiersz Ogie", zapowiadajcy i zarazem opowiadajcy to momentalne zdarzenie, kiedy to poczyna si nowe ycie. Ona najpierw nie umie si z tym pogodzi i nie chce si bezwolnie podda naturze, jeeli Gruczoy wydzielaj soki/ nienawici i Tryska/ gejzer histerii (CznD, s. 29). Wiele mamy tutaj psychofizycznych reakcji kobiety, u ktrej po czcie ycia Hillar porwnuje z przestawion nagle na inny proces produkcyjny fabryk. Ale ju si stao i na nic zdadz si teraz wyrzekania i humory. W drugim i ostatnim cyklu tego tomiku, o mwicym tytule Brzuch", mwi si ju tylko o doznaniach matki oczekujcej narodzin dziecka. Pomimo chimerycznych za chowa kobiety w tym stanie, kiedy to najpierw pozwoli dziecku w sobie mieszka, a potem chciaaby, aby jak naj szybciej z niej si wyprowadzio, pierwszy tytu jest radosny Jak soce". Niemniej cia, zmieniajca z kadym dniem jej kobiece ksztaty, bdzie j przeraaa. Ale natura jest nie ubagana. Do macierzyskiego stanu trzeba si przyzwycza i i o tym te tutaj si mwi. Dziecko jest cigle nieznane, ale ju odczuwane. Lecz jeszcze nie czas, aby mogo pozna wiat i jego zo. Za cian matczynego brzucha jest bezpieczne. Prawa natury s jednak nieubagane i wkrtce przejdzie na drug stron/ wiata (CznD, s. 39). Narodziny s uznane tutaj za cud na tury i za ich spraw matka zyskuje nadludzk i bosk posta. Wszak nie przypadkiem w matriarchacie najwysze bstwo byo utosamiane z elementem eskim, przedstawiane w po staci kobiety i nazywane matk15. Poniewa wszystkim rz dzi natura, wic Matka Boska z Ballady o cudzie" i Matka Boska z Krulowej" pomimo swego sacrum oka si co dziennie zwyczajne, a jednoczenie tak artystycznie udane jak obraz tej kobiety z Pompei, osaniajcej matczynym gestem brzuch, zanim przyszo jej zastygn w wulkanicz nej lawie. I na tym Hillar powinna skoczy swoj poe tyck opowie o macierzystwie i mogaby ju nie pisa o grobie atomowej zagady, ale takie byy wtenczas czasy i nie byo na to rady. Najlepiej przed plakatowymi hasa mi obroniy si z jej macierzyskich wierszy opowiadajce fizjologi narodzin, kiedy to wszystko dzieje si a rebours wobec miosnego aktu, a wtenczas ani Obnaone ciao/ nie suy/pieszczotom, ani Rozwarte uda/nie oczekuj/rozkoszy (CznD, s. 57), za ekstatyczny szept miosnego spenienia staje si rozdzierajcym krzykiem blu. Miosna ekstaza zmienia si w cierpienie, ktre tutaj okazuje si pomimo wszystko godne, nie zatracajce ani na chwil mioci matki do dziecka. Zreszt, jake mogoby by inaczej, jeeli opowiada si tu z tak czuoci przy zwyczajanie si matki do rozwijajcego si w niej podu, a potem bronicej z tak determinacj nowo narodzone ycie przed cywilizacj mierci. Pniej powie o tym raz jeszcze Hil lar z pewn nut feminizmu i pacyfizmu we wstpnym sowie do Gotowoci do Zmartwychwstania": W wierszu ycie" pisz jako jedna z milionw zwyczajnych matek, ktre przecie nie po to rodz i wychowuj, swoje dzieci, aby je zabijano, aby brano ich synw do wojska, ktre jest instytucj absurdaln

KMR

47

i zbrodnicz, dopuszczajc si wobec nich przemocy, wydajc ich co jaki czas na rze, pod byle jakim pretekstem16. W jej wierszach jest wiele gorzkiej prawdy, do ktrej ma prawo wanie kobieta z racji swej mitycznej roli penionej w yciu i dla ycia. Kobieta, ktra tak bliska prawom natu ry, dojrzewa do narodzin dziecka i spenia swoje powoanie. Natura sakralizuje i desakralizuje j zarazem, co tak trafnie umiaa przedstawi Hillar, opowiadajc wierszem ogldane na ptnach znanych mistrzw karmice kobiety, za proz mwic w ineditach o ich postaciach na obrazach Vermeera. Bohaterka Hillar, sprawiajca tutaj wraenie porte-parole au torki, ju si z tym pogodzia, e stajc si matk przestaje si by kapank mioci. Gdyby byo inaczej, nie rezygnowaa by z pewnych wierszy w Gotowoci do Zmartwychwstania", kiedy to pomina utwory mogce budzi niesuszne przeko nanie o niechcianym macierzystwie. Zabrako wszak w tym ostatnim tomiku takich wierszy, jak Karmica", Wronite korzeniami w ciemno", Leccy na ksiyc". Zrezygnowa a te z feministycznej Przyszoci". Pozostawia natomiast tylko te, ktre opowiadaj rado macierzyskiego stanu i zdaj spraw z odpowiedzialnoci za nowo poczte ycie. Czwarty tomik: Czekanie na Dawida" sensownie za myka pierwszy cykl w poetyckim yciu Hillar, natomiast Gotowo do Zmartwychwstania" otwieraa nastpny. Kie dy w swym pierwszym tomiku inicjowaa poezj miosn, w czwartym, dajc tyle wierszy macierzyskich, wiadomie czy te niewiadomie zdradzaa jego zamknit kompozycj, ktr tak naprawd wykreowao ycie. Moga tak uczyni, jeeli zdecydowaa si rozpocz nowy etap poetyckiego pi sania, i to po blisko trzydziestu latach. Oczywicie, pomidzy byy wiersze publikowane w 1971 roku w Kulturze" czy Poezji", ale nie wszystko jeszcze mwiy. Inaczej zaczo by po blisko wierwieczu - w Gotowoci do Zmartwychwstania". Najpierw jednak naleao przypomnie si odbiorcy, a nastpnie zda spra w z nowych dowiadcze. Hillar wic, wzorem tomikw poprzednich, rozpocza wierszami znanymi, a zakoczya cyklem Wierszy nowych", rozpoczynajcych si od przej mujcego w swoim tytule i treci S.O.S.". Liryczne ja tego utworu musiao rzeczywicie dozna tragedii, jeeli zdecydo wao si woa do caego wiata o ratunek. I taka wanie psychodrama, wywoana samotnoci i wieloletnim milczeniem w zapomnieniu, bdzie bia tu z kadego nowego wiersza. Niemniej to przejmujce woanie o ratunek okae si skuteczne. Pozwoli bowiem lirycznemu podmiotowi Hillar rozpocz rozmow z Bogiem. Jeeli nawet bd to tylko pytania, to i tak wiele, wszak Hillar w swoich wierszach ni gdy takich rozmw nie prowadzia. Teraz odda si probom do Pana, aby stali si sprzymierzecami i aby agodzi i koi uczucia jej lirycznego Ja. Rozumie wszak swoj ludzk niedoskonao, chocia podczas tego dialogu co raz opada j zwtpienie, czy tylko ludzie s winni wszelkiemu zu na tym wiecie. Lecz s to jedynie wymwki, rzucane Bogu za Jego obojtno wobec ludzkich nieszcz, a nie Kasprowiczowskie wadzenie si ze Stwrc, chocia podmiot jej wierszy przey tak wiele tragedii i nieszcz. Kiedy za kobiecie Hillar uda si pogodzi ze sob, to nawet ciany pokoju, ktre dotd j wiziy, powita z rado ci, dzikujc im za milczce i cierpliwe przy niej trwanie w tym, co najpierw staroci si zwie, a potem zdaniem w cierpieniu i chorobie ku mierci si nazywa. Przejmuj cy jest ten dialog z milczc cian i ta kierowana do niej proba o wybaczenie, kiedy tak j zaniedbaa. Bo przecie

kiedy t cian, pomalowan na ciepy kolor miodu, cao waa noc samotna dziewczyna (Gdz, s. 49), a potem, gdy on odszed, o jej zimnoniebiesk powierzchni z rozpa czy uderzya bezsilnie gow (Pdm, s. 76). cian bowiem w poezji Hillar mamy wiele i take ich kolory byway r ne, ale tej ostatniej, chocia tak jest kochana, nie warto ju malowa na ty kolor radoci, jeeli ma osta si tylko wiadkiem mierci. Poraajca jest prawda tych sw, koczcych ostatni tomik Hillar, sw zgody na ostateczno, pozbawionych przeraenia i rozpaczy. Natomiast jeeli nawet tytu tego to miku jest optymistyczny, to czai si w nim pewna drobina niepewnoci, czy aby speni si ta zamierzona Gotowo do Zmartwychwstania". Autorka miaa bowiem tego wia domo, zapowiadajc ten zbiorek takimi oto sowami: Oto dwadziecia lat mino odkd umaram, poraona cierpie niem przestaam pisa, majc bardzo wiele do napisania17. Oczywicie, cieszyo j, e wydawano wybory jej wierszy18, ale byy to tylko dialogi z czasem minionym, z poezj ju znan, z poetyck przeszoci, a nie z teraniejszoci. Aby do pisania powrci trzeba byo nie tylko si ale i czasu, z czego Hillar najpewniej zdawaa sobie spraw, spisujc chociaby przemylenia inicjujce nowe wiersze, ktre wy magay sw O niekochaniu i Matce Boskiej oraz O poezji kobiecej i o zabijaniu. Nieatwo pisao si po latach milczenia, a przy tym za kondycja psychiczna hamowaa wszelkie zamysy i decyzje. Jak niegdy Hillar nie wahaa si wcza do nowych tomikw wierszy ju znanych, tak teraz, przy tym ostatnim, okazao si to wielce trudne. Bya raczej skonna odrzuca, ni decydowa si na ktrykolwiek z wierszy ju wydanych19. Jak wiemy, ostatecznie prze zwyciya si i dokonaa wyboru. Kiedy za przyszed czas na utwory nowe, okazao si, e z nimi nie byo wca le takiego kopotu, co sobie tumaczya, e Nowe wiersze pisane byy ywioowo, instynktownie, intuicyjnie, nie wiadomie, tak jak nie byam w owych czasach wiadoma sama siebie?20. Nie mwia jednak, e byy one zupe nie inne, a przecie nie kwalifikoway si ani do wier szy miosnych, ani do macierzyskich, byy za bogate w refleksje, bunt i konfesyjne treci. Przewrotny los nie pozwoli jednak Hillar ujrze ostat niego tomiku. Nie pozwoli te na umwione spotkanie, ktre miao si odby 9 czerwca w redakcji ANAGRAMU, w dzie jej imienin. Zmara 30 maja 1995 roku. Nie zdya ani podpisa ksiki do druku, ani zrobi jej korekty, nie zdya te uczyni wszystkim niespodzianki, ktr mia by nowy tomik Wierszy do Dawida"21. Jeeli nawet mia a to by jeszcze jedna niespodzianka Magorzaty Hillar, to tym razem ze wszystkich niespodzianek najbardziej niespo dziany okaza si czas, ktry nakaza przypomnie ca jej twrczo.

Przypisy
1 2 3 4 Tak nazywano wtenczas dobrego gospodarza, rolnika (E. Rykaczewski, Sownik jzyka polskiego. Podug Lindego i innych now szych rde, Warszawa 1925, s. 4). Por. B. Bieliski, Hillarowie z Piesienicy, Kociewski Magazyn Regionalny" 1998, nr 1, s. 13; Akt Urodzenia Janiny Hillar, no.27. Por. List Stanisawy Nelke, siostry Z. Pronobis z d. Witt do Dzien nika Kociewskiego", wysany ze Starogardu Gd. d. 2. 12.2000 r. D. Kulesza, W. Stec i in., Sownik poetw polskich, pod red. na ukow Jolanty Sztachelskiej, Biaystok 1997, s. 90; por. B. Bie liski, Hillarowie z Piesienicy, Kociewski Magazyn Regionalny" 1998,nr l,s. 13.

48

KMR

You might also like