You are on page 1of 175

Urban ...

byam jego on Z Karyn Andrzejewsk rozmawia Radosaw Piszczek


Karyna Andrzejewska

Spis treci
Od autorw ......................................................................................................................................... 3 Od wydawcy ........................................................................................................................................ 6 Jerzy Urban o sobie Prba (auto)biografii ........................................................................................... 7 Demaskuj Urbana ................................................................................................................................ 11 e, eby byo weselej ....................................................................................................................... 11 Rwni i rwniejsi ............................................................................................................................... 26 Pluje na wszystko .............................................................................................................................. 43 Tajemnice alkowy .................................................................................................................................. 65 Poznaam go z karykatury.................................................................................................................. 65 W alejach u pana Wrzoska ................................................................................................................ 69 Mieszkanie za lub ............................................................................................................................. 75 Boeuf Bourgignon z szuflady ............................................................................................................. 83 Stranik daczy .................................................................................................................................... 88 ajdak z wyboru ................................................................................................................................. 92 te firanki ....................................................................................................................................... 98 Fryzury Rakowskiego ....................................................................................................................... 106 Rozwd po dygnitarsku ................................................................................................................... 112 Kulisy kulis ........................................................................................................................................... 117 Zabawa w polityk ........................................................................................................................... 117 Niedorzecznik .................................................................................................................................. 124 Mieli ich w nosie .............................................................................................................................. 128 Kiwanie opozycji .............................................................................................................................. 133

Urban, pienidze i Anastazja ........................................................................................................... 144

Od autorw
Chocia ksik t wydajemy po raz pierwszy, ma ona ju swoj histori. Pierwotnie zamierzalimy napisa na ten temat inn - typowy wywiad-rzek, jakich ostatnio wydano chyba kilkadziesit. Spisalimy nawet z oficyn BGW umow. Uwaalimy bowiem, e trzeba da temu wydawnictwu szans, aby mogo sprostowa to wszystko, co Jerzy Urban naga wydajc tame Alfabet, Prima Aprilis towarzysze, Jajakobyly. Mimo tylu niechlubnych publikacji, kamliwych i tendencyjnych, BGW wydao przecie take wiele ksiek napisanych przez, powanych ludzi, politykw cieszcych si zasuonym spoecznym szacunkiem i uznaniem. Wspomnijmy chociaby o ksikach Jacka Kuronia, Leszka Balcerowicza, Zbigniewa Bujaka, Ewy towskiej, Mikoaja Kozakiewicza, Izabeli Cywiskiej... Czy mona osoby te postawi w jednym szeregu z Jerzym Urbanem, Mieczysawem F. Rakowskim, Edwardem Gierkiem, Piotrem Jaroszewiczem, Wojciechem Jaruzelskim? Troch dziwio, e wszyscy znaleli si razem na jednej i tej samej pce wydawniczej. Czyby chodzio tylko o to, e najpotniejsze dzi w kraju wydawnictwo oferuje najwysze tantiemy, nakady, szybki druk? Rozumowalimy, e powinno by co wicej, e autorzy wymienieni na wstpie maj chyba jakie podstawy, aby wierzy w obiektywizm panw prezesw: Witolda Bjskiego, Romana Grskiego i Czesawa Winiewskiego. Wnioskowalimy, e jeeli szanowani ludzie swoimi nazwiskami gotowi s niejako nobilitowa oficyn, ktra wydaje take politykw komunistycznych, rozeganych, to tym bardziej z naszej strony byby to dowd zaufania i gest dobrej woli. Na przeszkodzie realizacji naszej umowy z BGW stano jednak par kwestii. Przede wszystkim inne obowizki i brak czasu na zajcie si pisaniem w ustalonym terminie. Okazao si to nadzwyczaj szczliw okolicznoci, zwaszcza gdy w trakcie pisania zorientowalimy si, e pierwotna koncepcja nie bya dostatecznie przemylana. Niewykonalne w praktyce okazao si take zamwienie ze strony BGW. Wydawnictwo starao si nas bowiem od pocztku ukierunkowa na pisanie ksiki gwnie jeeli nie wycznie - plotkarskiej, ciepej, artobliwej, na okres wakacji, do zabrania na przykad na pla. Dlatego pierwszy, nie ukoczony maszynopis powdrowa na pk, a do wydawnictwa skierowalimy list, e odstpujemy od umowy. Podpisujc wstpn umow z BGW nie wczytalimy si zbyt dokadnie w jej tre. Nie jestemy prawnikami. Nie umawialimy si te na adne zaliczki pienine, ani nie zamierzalimy o nie wystpowa. Pniej jednak, ju w trakcie pracy, zacza si nam ta umowa coraz mniej podoba. Nie dlatego, e nie gwarantowaa zaliczki, ani nawet nie obiecywaa szybko jakichkolwiek pienidzy. Brak zobowiza finansowych BGW, z naszej strony, uwaalimy za czynnik wolnoci twrczej. Pniej okazao si, e byo to dla nas wrcz zbawienne.

Umowa wydaa nam si troch podejrzana, pena niedomwie. Uwiadomilimy sobie, e jest jakby jednostronna. Dostarczajc maszynopis, dawalimy BGW waciwie za nic licencj na dysponowanie nim przez pi lat. W podsunitym nam przez Wydawnictwo tekcie umowy nie byo adnego zobowizania do wydania ksiki, a take do rozprowadzania jej, odpowiedniej reklamy itp. W rezultacie, przyszo nam do gowy, e BGW moe nasz maszynopis, gdyby mu si nie spodoba, woy do szuflady i odda po piciu latach, kiedy tego typu wywiady nie miayby adnej aktualnoci. Co w stylu przetrzymywania w sejfie niewygodnych dla pewnych producentw wynalazkw. Sprawy znane skdind. Oczywicie, majc do czynienia z uczciwym wydawc, taka ewentualno nie wchodzia w gr. Nie po to przecie zawiera si umow, eby nie wydawa ksiki. Tak zreszt w korespondencji z nami argumentowa prezes Roman Grski: Jest dla nas wysoce niezrozumiae kierowanie pod adresem wydawnictwa pism o treci obraajcej, a nade wszystko, wysuwajcych niczym nie potwierdzone zarzuty, i przedmiotowej pozycji wydawniczej, objtej umow, nie chcemy wyda. Prezes Grski w korespondencji z nami stroi si w szaty gboko uraonej niesusznymi podejrzeniami niewinnoci. Operowa na przemian obietnicami i pogrkami, zarwno wobec nas jako autorw, jak i ewentualnych przyszych innych wydawcw. Zgaszanie jakichkolwiek roszcze pisa w licie z 3 lipca 1992 roku - nie wynikajcych ze wspomnianej umowy, w sposb oczywisty czyni je bezzasadnymi, a stawianie w tym stanie rzeczy warunkw pozostawiam bez komentarza. Przerywajc prac nad ksik obiecan BGW zadalimy istotnego skorygowania zawartej umowy. Przede wszystkim wprowadzenia do niej zobowiza, e licencjobiorca wyda ksik, zapewni jej odpowiedni reklam i przystpi do rozpowszechniania w trzy miesice po otrzymaniu maszynopisu, a take bdzie j wznawia pod rygorem natychmiastowej utraty licencji. Aby zapewni sobie gwarancje, e wydawca nie bdzie lawirowa i zwleka, zadalimy rwnie osobnej opaty za udzielenie licencji po zoeniu i przyjciu pracy przez Wydawnictwo. Byo to o tyle istotne, e podpisana przez nas umowa wykluczaa rozstrzyganie sporw przez sdy, zastpujc je rozstrzyganiem polubownym przez wyznaczonych wsplnie arbitrw. Panu prezesowi Grskiemu musiao si co pokrci, albo zapomnia o tym warunku, bo w kolejnym licie, z 8 lipca, pisa: BGW niezwocznie da wykonania przyjtego przez Pastwa zobowizania i dorczenia maszynopisu dziea stanowicego przedmiot umowy. Jednoczenie informuj, e wszelkie prawa wydawnicze, obejmujce take rozpowszechnianie dziea Pastwa autorstwa o Jerzym Urbanie na mocy zawartej umowy licencyjnej nale do Polskiej Oficyny Wydawniczej BGW, std te podlegaj ochronie na zasadach okrelonych prawem autorskim [...]. Z ca stanowczoci podkrelam, e Oficyna Wydawnicza BGW w razie choby prby naruszenia przysugujcych jej praw w zwizku z zawart umow licencyjn przedsiwemie stosowne kroki o charakterze formalnoprawnym, uniemoliwiajce takie naruszenie. Nie znalimy jeszcze wwczas prawdziwych zamiarw BGW oraz spiskw, jakie prezes Grski uknu za naszymi plecami. Odpowiedzielimy jednak kategorycznie owiadczajc, e umow licencyjn podpisan z BGW uwaamy za niewan. Pisalimy - jak przyszo pokazaa - bardzo celnie wytykajc prezesowi Grskiemu jego dwulicowo: Dlaczego nie chce Pan uzupeni umowy licencyjnej zobowizaniem, e wyda Pan ksik, o ktrej mowa, w okrelonym terminie? Czyby nie by Pan

pewien, e zechce j wyda? W takim razie po co Panu umowa licencyjna? Dla blokowania jej wydania, jeeli nie bdzie si Panu lub Pana przyjacioom podobaa? Nie do tego przecie su umowy licencyjne. Upierajc si przy swoim dowodzi Pan, e podpisa umow w zej wierze, ze zymi zamiarami, sprzecznymi z jej celem. Czy zdaje Pan sobie spraw, e taka umowa, z prawnego punktu widzenia, jest niewana? Domagalimy si rwnie wyjanienia roszcze prezesa Grskiego zawartych w cytowanym wyej licie z 8 lipca: Na jakiej podstawie twierdzi Pan, e ma licencj od nas na wszystko, co napisalimy, napiszemy lub zechcemy napisa o Jerzym Urbanie? Czy mgby Pan askawie wyjani nam jak rozumie [...] sens caej umowy, bo moe nie jestemy w stanie tego poj. Moe zostao tam co nadto zapisane midzy wierszami. Chcielibymy wiedzie, jakiej interpretacji jeszcze moemy si spodziewa. Jeeli napisalibymy przykadowo dwie ksiki o Jerzym Urbanie, to czy do obu tyczyyby si zobowizania o licencj? A moe miaby Pan prawo wybiera, wobec ktrej chciaby mie licencj, a wobec ktrej zrezygnowaby z takich uprawnie? Take w kolejnym licie, z 23 lipca 1992 roku, pan prezes Grski nie zobowizywa si, e ksik wyda. Stwierdza tylko: adnych tego typu dziaa z naszej strony, tj. wiadczcych o zej woli, a tym samym zmierzajcych do jednostronnego niewykonania umowy z ca pewnoci nie byo. Zarzuca nam po raz kolejny: Bezspornie za wola wystpia po strome autorw i konkludowa: Takie postpowanie autorw jest dla wydawnictwa wysoce niezrozumiae, a ocen jego w wietle istniejcych dokumentw pozostawiam Pastwu. Tupet prezesa Grskiego poraa, jeli wemie si pod uwag to, co w kocu z tego wyniko. Po takich sowach mona byo poczu si nieprzyjemnie. Oto uczciwy wydawca, ktry pragnie si zrehabilitowa. Opublikowa kiedy niewiadomie kalumnie, kamliwe relacje i pamflety. Da wiar poczytnemu, zdolnemu autorowi, chocia z moralnoci i etyk byo u niego na bakier. Jednym sowem drukowa bezkrytycznie Jerzego Urbana. A teraz chce poda prawd, zdementowa sowa Urbana, ktry go wczeniej podszed. Kiedy suy takim jak Urban, teraz pragnie by otwarty dla wszystkich. Publikuje ju dziea wspczesnych luminarzy polityki o nieposzlakowanych nazwiskach. A my go posdzamy! Pan prezes Grski by pewien lojalnoci i dyskrecji swoich wsppracownikw. By pewien swojego przyjaciela Jerzego Urbana. Chocia od jakiego czasu akurat z t przyjani panowie si wzajemnie nie afiszowali. Tym niemniej ona trwaa. A w kadym razie trwaa cicha wsppraca midzy nimi. Ot okazao si, e ju wtedy, gdy proponowalimy napisanie ksiki o Jerzym Urbanie, prezes Grski skontaktowa si z nim i doszo do pewnych uzgodnie. Jak relacjonowano nam: Trzeba przej inicjatyw, lepiej niech wydaj u nas, ni u kogo innego - mia powiedzie prezes Grski. Wtedy wanie Jerzy Urban wpad na pomys, ktry obu panom wyda si wyjtkowo genialny. Utworz cich spk celem wydania tej ksiki. Wydawnictwo BGW odsprzeda Urbanowi poow licencji, oczywicie bez wiedzy autorw. Ksika bdzie wydana pod szyldem Urbana, jako plotkarskie relacje byej ony, co tym bardziej przysporzyoby mu jeszcze wikszej popularnoci. Pierwsza prba przechwycenia inicjatywy nastpia ju w momencie zgoszenia Wydawnictwu tematu. Prezes Grski stara si wpyn na autork, eby zmienia rozmwc. Oferowa swoj pomoc, wyspecjalizowanych dziennikarzy, ktrzy niejedn ju tak ksik napisali.

Nie trzeba szczeglnej wyobrani, aby przewidzie, jaki ksztat miaaby wwczas ksika i jakie moliwoci wpywania na jej tre zyskiwao BGW, a porednio take Jerzy Urban. Gdy to si nie powiodo, tak sformuowano z nami umow jak sformuowano. Majc tak umow zawsze mona byo stpi ostrze ksiki w trakcie opracowania redakcyjnego, poprawek pod pretekstem, aby nie narazi Wydawnictwa na proces. Wreszcie, gdyby i to okazao si nie do koca skuteczne, nakad pierwszego i jedynego wydania byby symboliczny, reklamy w ogle by nie byo, ksika nie trafiaby do sieci rozpowszechniania, a kupi by j mona byo chyba tylko w Wydawnictwie. Dowiedzielimy si o tym przypadkiem. Okazao si wic, e niesusznie podejrzewalimy oficyn BGW o zamiar niewydania ksiki, chocia przekonani jestemy, e w ostatecznoci nie byoby oporw, eby i do tego si uciec. Wiele trudw zadali sobie panowie Roman Grski i Jerzy Urban, aby zmontowa te spiski. Pierwszy, zapewne po starej przyjani, a moe i wci aktualnej sympatii. Drugi, z bardziej konkretnego powodu. Jerzy Urban wiedzia przecie, czego moe spodziewa si i obawia w wypadku ukazania si tej ksiki. Bdc czowiekiem w caym tego sowa znaczeniu dwulicowym wiedzia, w jaki sposb moe by demaskowany. A poza tym uwaa przecie, e tylko on moe pisa o innych krytycznie, drwi, opluwa ludzi, produkowa paszkwile. Natomiast nie zamierza i nie dopuci do publicznego ogoszenia prawdy o sobie. Jerzy Urban w Kto jest kim w Polsce 1984 przedstawia si jako dziaacz pastwowy. Peni t rol przez cae minione dziesiciolecie i nie moe, a zapewne i nie chce si od niej odzwyczai. Powszechnie postrzegany jest jako wesoek - wielu skonnych jest patrze na niego nawet jak na wesoka ju nieszkodliwego. Ale to, co wyrabia Jerzy Urban w cieniu swojego skandalizujcego i obscenicznego tygodnika Nie, powinno stanowi ostrzeenie. Montowanie z politycznych frustratw tak zwanego ruchu NIE, Niezalenej Inicjatywy Europejskiej, moe perspektywicznie by nawet budowaniem sobie elektoratu. Dlatego niezbdne jest patrzenie na tego wesoka z uwag, nie przez palce. I niezbdne wydaje si odsanianie jego prawdziwego oblicza. Tego Jerzy Urban boi si najbardziej. Naprawd si boi. Karyna Andrzejewska Radosaw Piszczek

Od wydawcy
Jerzy Urban - Jerzy Kibic, Rem, Klakson. Felietonista, dziennikarz Polityki. Rzecznik prasowy w kolejnych reimowych rzdach. Bezpartyjny. Autor Alfabetu, Prima aprilis towarzysze i Jjakobyy. Biznesmen handlujcy piwem, specjalista od antykoncepcji - dystrybutor PC-2000. Wydawca i redaktor tygodnika Nie, doceniajcy si oddziaywania techniki wideo (kasety Nie po oczach), ojciec duchowy hrabianki Anastazji - tak jak ona zreszt, z nieprawego oa... Ulubieniec, przez ostatnie lata, karykaturzystw, ktrzy w poszukiwaniu syntezy jego osobowoci najchtniej sigali po en face zwierzcia, uwaanego w niektrych kulturach za nieczyste...

Do tej pory Jerzy Urban pisa i mwi o innych. Wystawia cenzurki, chwali, gani, nierzadko miesza z botem Tworzy wizerunki znanych postaci ze wiata polityki, ycia spoecznego, kultury... Prezentowa fakty i wydarzenia, komentowa je i interpretowa. Teraz o Jerzym Urbanie opowiada osoba przez wiele lat mu najblisza, ona. Opowiada bez urazy, bo czas ju zrobi swoje. Opowiada o Jerzym Urbanie - osobie publicznej i Jerzym Urbanie - mczynie, z ktrym ya. Autorw i Wydawc wielokrotnie nachodziy wtpliwoci, czy warto wchodzi w obszar spraw, ktre przypominaj zawarto kloacznego dou - tu porwnanie, wbrew pozorom nie jest zbyt mocne! Niepokj uzasadniony, bo przy tej okazji atwo si pobrudzi... Moe lepiej byoby zostawi Jerzego Urbana, jego sprawy i sprawki kwitujc krtko: komuch, czy bardziej enigmatycznie: pd totalitarnego systemu? W powszechnej opinii panuje zgoda - Urban e. Nie ma jednak pewnoci, w ktrych momentach, jakie s motywy, preferencje, na czym polega metoda konstruowania piramidalnych oszczerstw lub niczym nie uzasadnionych zachwytw. Ksika Karyny Andrzejewskiej i Radosawa Piszczka demaskuje, odkamia, obnaa. A czy Jerzy Urban - nagi - moe by interesujcy? Ocenicie Pastwo sami. Jerzy Urban nie jest jedynym bohaterem naszej opowieci. Oprcz niego pojawiaj si zjawy z przeszoci - ludzie, ktrych nazwiska przez lata ogldalimy na pierwszych stronach gazet. Niektrzy znajomi pani Karyny i Jerzego Urbana rwnie dzi budz namitnoci - spjrzmy do skorowidza osb - a skra cierpnie! Na koniec. Autorzy i Wydawca przestrzegaj przed zbytnim emocjonowaniem si losami bohatera ksiki. Wszak Jerzy Urban nigdy nie by Mefistofelesem, nalea raczej do ostatniej kategorii sug piekielnych - tych od najbardziej aosnych porucze. J.K

Jerzy Urban o sobie Prba (auto)biografii


Zrczny technik propagandowy, prowokator, od 45 lat kwestionujcy tradycyjne wartoci rodzinne, narodowe, religijne. Jest bezsprzecznie Polakiem. Urodzi si w odzi 3 sierpnia 1933 roku. Innego jzyka poza polskim nie zna, przynajmniej w takim stopniu, eby mg posugiwa si nim swobodnie. W powanym zakresie obca mu jest ju jednak kultura polska i historia. Obce mu jest pojcie patriotyzmu, ktry utosamia z ciasnym nacjonalizmem. Okrela si mianem Europejczyka, chocia w rzeczywistoci jest typowym kosmopolit, czowiekiem bez ziemi, korzeni, tradycji i przeszoci. Zarazem take czowiekiem bez zasad. Wychowywaem si w tradycji bezbonej, w rodzinie od pokole ateistycznej - twierdzi Jerzy Urban. Jego rodzice, Jan Urbach i Maria z domu Brodacz obracali si w rodowisku zasymilowanej buruazji i inteligencji ydowskiej. Odrzucajc religijno, kultur i obyczajowo ydowsk,

asymilanci tworzyli wasny krg, ni ydowski, ni polski. Dlatego chocia Jerzy Urban pochodzi z rodziny ydowskiej, nie uwaa si rwnie za yda i nie mona go uwaa za yda. ydzi to przecie ludzie przywizani do wartoci rodzinnych, religijnych, obyczajowoci i swojej historii. Ojciec Urbana, redaktor i wspwaciciel pepeesowskiego Gosu Porannego oskarony zosta przed wojn przez endekw, e jest sowieckim agentem. Procesowa si z pismem, ktre zamiecio jego fotografi, jak wychodzi z du paczk z ambasady radzieckiej. Teraz Jerzy Urban twierdzi, e dziki temu udao si im jesieni 1939 roku niezgorzej urzdzi we Lwowie, dokd uciekli z odzi po wybuchu wojny. Jan Urbach dosta tam pocztkowo, bardzo odpowiedzialn w kadym systemie totalitarnym, posad administratora domu. Kto zna realia sowieckiej okupacji Lwowa - wrzesie 1939 - czerwiec 1941 - wie, e zwaszcza ta posada wizaa si z czstymi roboczymi kontaktami z NKWD, a obejmujcy j musia cieszy si penym zaufaniem tej kryminalnej organizacji. wiadczy o tym zaufaniu take rychy awans Urbacha na stanowisko urbanisty miasta Lwowa. Posiadanie we Lwowie przez rodzin Urbachw tak zwanego lepszego paszportu byo niczym innym, jak rezygnacj z obywatelstwa i narodowoci polskiej oraz przyjciem obywatelstwa ZSRR. Co w rodzaju statusu folksdojcza na terenach wcielonych podczas wojny do Trzeciej Rzeszy. Ci, ktrzy uwaali si za Polakw i bronili swojej polskoci, dostawali gorszy paszport - jak eufemistycznie okrela to Jerzy Urban - liczc zapewne na to, e tamte realia poszy w zapomnienie. Wszyscy oni byli oczywicie zagroeni w kadej chwili wywzk na Sybir. Kres byskotliwej karierze Jana Urbacha pod okupacj sowieck we Lwowie pooy wybuch kolejnej wojny w czerwcu 1941 roku. Moe gdyby rodzina Urbachw nie zrzeka si tak atwo obywatelstwa polskiego, jako inteligencka ju wczeniej wyldowaaby w bezpiecznej odlegoci od frontu. Teraz musiaa si jednak ukrywa, pocztkowo w podolskiej wsi Budzanw koo Trembowli, pniej w Tarnopolu. Jerzy Urban pisze, e ukrywali si na aryjskich papierach jako inteligenci z Warszawy, a uwaano ich powszechnie za rodzin sanacyjnego dygnitarza. Mao to prawdopodobne. Urbachowie musieli ukrywa si zarwno przed Niemcami, jak i przed policj ukraisk wsppracujc z Niemcami. Nieatwo orzec, co byo wwczas bardziej niebezpieczne na tamtych terenach: czy przyznanie si do ydostwa czy do polskoci? Nacjonalici ukraiscy wybijali bowiem Polakw na rwni z ydami, chociaby dlatego, e byli Polakami. Przypuszcza wic mona, e ukrywali si w charakterze inteligentw rosyjskich, zwaszcza e jzyk rosyjski, z racji zwizkw rodzinnych matki Urbana, mg by swobodnie ich drugim jzykiem domowym. Sprzyjaa temu rwnie zmiana nazwiska. Z ca pewnoci nie przypadkowa i nie wynikajca z czyjej pomyki. Po prostu rosyjskie rcznie pisane ch - a wszelkie dokumenty wypisywano wwczas rcznie - jest bardzo zblione do rcznie pisanego rosyjskiego n. Przechodzc pod okupacj niemieck z cyrylicy na alfabet aciski, nietrudno byo zasugerowa urzdnikowi, e to nie ch tylko n na kocu nazwiska. W ten sposb nazwisko upodabniao si nawet do ukraiskiego, gdzie takie kocwki s stosunkowo czste. Jerzy, ju nie Urbach, lecz Urban, musia dla kamuflau wkuwa modlitwy i biega na nauk religii. Robi to niezwykle gorliwie. Sam przyznaje, e wiczy nawet w domu odprawianie naboestw. Pniej - jak czsto si zdarza - tak go to zniechcio, e zamiast ywi wdziczno wobec Kocioa, i dziki niemu ocali ycie, nienawidzi duchownych do dzisiaj, czemu przy kadej okazji daje wyraz w sobie waciwy sposb.

Urbanowie wrcili do Polski na przysowiowych radzieckich bagnetach. Najpierw zjawili si w 1944 roku w Lublinie, pniej, z pocztkiem 1945 roku, po wyzwoleniu miasta - w odzi. Jerzy Urban mia wwczas 12 lat i jak na te lata by ju do rezolutny. Nie na tyle jednak, eby wiedzie, e nie wypada drwi ze szkoy w kraju, gdzie niedawno jeszcze tajne nauczanie przypaci mona byo obozem lub mierci. Z dzkiego gimnazjum im. Gabriela Narutowicza, za obraanie polskiej szkoy, wyrzucony zosta ju w trakcie pierwszego roku nauki. Postanowi wtedy wzi swoje losy we wasne rce. Zapisa si do Zwizku Modziey Polskiej i ju wkrtce sta si postrachem nauczycieli nie tylko w nastpnym swoim gimnazjum im. Tadeusza Kociuszki, ale w caym rdmieciu odzi. Kto pamita tamte realia, wie, jak szarogsili si w szkoach smarkacze w zielonych koszulach z emblematem na lewej kieszeni i w czerwonym krawacie. Jak dyktowali nauczycielom stopnie, decydowali, kto ma przej do nastpnej klasy, szantaowali politycznie, wtrcali si do programw nauczania. Jerzy Urban bez enady przyznaje si, e osobicie zrywa harcerskie krzye, uczestniczy w akcjach niszczenia dawnych symboli. Po trzech latach Jerzy Urban, zapewne ku powszechnej uldze nauczycieli, wyrzucony zosta z kolejnego gimnazjum. ZMP - jak pisze ze wstrtem - staa si organizacj prymusw i lizusw. Wtedy ratujc resztki swojego autorytetu organizacyjnego, w kolejnej szkole mianowa si autorem upolityczniajcych pogadanek. Rozpocz przez szkolny radiowze pierwsze wiczenia w manipulowaniu propagand. Rok przed jego matur rodzina Urbanw przeniosa si jednak do Warszawy i tutaj doszo do prawdziwej klski. Magia ZMP-owskiego aparatczyka i propagandysty ju nie dziaaa. Jerzy Urban jak pisze - popad w najgbsz w yciu apati, bya to naprawd czysta depresja. Moe zapragn wwczas dowartociowa si poprzez wspprac ze Sub Bezpieczestwa? Piszc o konfliktach i rozstaniach ze swoim przyjacielem Dziewanowskim, niedwuznacznie przyznaje si do tego, e donosi o jego kontaktach z ambasad USA. Przez jaki czas Urban spotyka si z przedstawicielk Ministerstwa Bezpieczestwa w Parku azienkowskim. Chocia - jak si przyznaje w innym miejscu szpiegowa na rzecz organw bezpieczestwa ju wczeniej, jako aktywista ZMP w odzi. Donosi wwczas osobnikowi posugujcemu si kryptonimem Zygmunt. Matur zda - jak pisze - dziki rnym sztukom i podstpom. Prozaicznie znaczyo to, e matka biegaa do nauczycieli z jajkami, szynkami, gsiami i koniakami. Jerzy Urban nie ukrywa take, e na studia dziennikarskie w 1951 roku dosta si tylko dziki znajomociom, ukadom i wybiegom ojca. Studiowa jednak niedugo - dwa lata. Dyscyplinarnie wyrzucony symulowa mierteln chorob, aby uzyska zwolnienie z wojska. Pniej dosta si jeszcze na wydzia prawa, ale take przed kocem pierwszego roku zosta wyrzucony. W rezultacie Jerzy Urban zakoczy karier studenck w 1954 roku. Przez cay czas pracowa jednak w redakcji Nowej Wsi i powodzio mu si dobrze, take materialnie. Gdy inni studenci sabli z godu na wykadach, Urban i jego przyjaciele stoowali si w Bristolu. Co tacy ludzie jak on, czy Andrzej Berkowicz, albo naczelna Nowej Wsi Irena Rybczyska - matka Agnieszki Holland, mieli wsplnego ze wsi - Bg raczy wiedzie. Po prostu indoktrynowali. Zreszt i stamtd Jerzy Urban zosta wyrzucony - za wamanie do Tajnej Kancelarii na uniwersyteckim Studium Wojskowym. To znaczy w pierwszej chwili przyjaciele mu pomogli. Irena Rybczyska uruchomia generaa Janusza Zarzyckiegp, szefa Gwnego Zarzdu Politycznego wojska, ma swojej

przyjaciki Krystyny Zieliskiej. Spraw zaagodzono, lecz Rybczyska nie chciaa ju duej trzyma u siebie takiego gagatka. W ten sposb w 1955 roku Jerzy Urban znalaz si w redakcji Po prostu, gdzie pracowa do koca ukazywania si pisma w 1957 roku. Pniej twierdzi, e w wyniku nieprawomylnoci tej gazety mia trudnoci z uzyskaniem pracy. Znalaz si przez par lat na utrzymaniu ony i wasnych rodzicw. Nie jest to w peni prawdziwe. Wilczym biletem byo dla niego zaoenie fikcyjnego biura matrymonialnego w Krakowie. Jerzy Urban tumaczy, e cierpia dla idei, za pioniersko w zawodzie. Chodzio jakoby o zapocztkowanie tak zwanego reportau wcieleniowego czy uczestniczcego, uprawianego pniej nagminnie. Tych spraw nie mona jednak identyfikowa. Co innego jest bowiem anonimowe podpatrywanie istniejcych instytucji, a co innego tworzenie takich fikcyjnych instytucji, udzenie ludzi, obiecywanie im gruszek na wierzbie, a nastpnie wydrwiwanie tego publicznie. Stefan Olszowski, o ktrym Urban jako jednym z niewielu wypowiada si z sympati, nie bez racji nazwa go za to szmatawcem. Urban mia z przerwami przez siedem lat zakaz pracy w zawodzie. W drugim wypadku take chodzio o sprawy, nazwijmy je warsztatowe. Pracowa wwczas od 1961 roku w Polityce i napisa mocno obraliwy, drwicy paszkwil na dra Wodzimierza Marcinkowskiego - spoecznika antyalkoholowego z Krakowa. Byo to w 1963 roku: gona wtedy nagana publiczna po nazwisku ze strony Wadysawa Gomuki i zakaz pisania nawet pod pseudonimem. Jerzy Urban oczywicie pisywa, pienidze dla niego brali podstawieni, yczliwi koledzy. Pniej po swojemu si im odpaci, twierdzc, e szli mu z pomoc, bo sami nie potrafili pisa. W 1966 roku Urban dosta ciche zezwolenie na prac i pisanie pod pseudonimem Jan Rem w yciu Gospodarczym. Trzeba jednak jasno powiedzie, e nigdy nie mia zakazu pisania za sprawy polityczne, lecz za hochsztaplerstwo zawodowe. I zupenie omykowo postrzegany by czasami przez niektrych jako ofiara reimu. Do Polityki Jerzy Urban wrci dopiero z pocztkiem 1969 roku. Z czasem, gdzie okoo 1972 roku, dochrapa si stanowiska kierownika dziau krajowego. Pracowa tam do poowy 1981 roku, kiedy to w sierpniu powoany zosta na stanowisko rzecznika prasowego rzdu. Funkcj t peni do kwietnia 1989 roku. W sierpniu tego roku zosta ministrem - czonkiem Rady Ministrw, a we wrzeniu przewodniczcym Komitetu ds. Radia i Telewizji. W listopadzie mianowano go dyrektorem i redaktorem naczelnym Krajowej Agencji Robotniczej, ktra w poowie 1990 roku ulega likwidacji. Wtedy zacz wydawa tygodnik Nie, jako redaktor naczelny i prezes spki wydawniczej. Po raz pierwszy Jeny Urban oeni si w 1957 roku z Wiesaw Grochol, z ktr ma jedyne dziecko crk Magd urodzon w 1958 roku. Maestwo to rozpado si po jedenastu latach. Jerzy Urban by wwczas - jak przyznaje si - leczony w Tworkach. Drugi raz w zwizek maeski wstpi w 1972 roku. Natomiast trzeci raz oeni si z Magorzat Daniszewsk w 1986 roku. Jest ju dziadkiem. Magda Urban wysza bowiem za m w 1984 roku za drukarza Adama Grzesiaka. Maj dwoje dzieci crk i syna. W obecnym maestwie Urban ma rwnie pasierbic liczc okoo 20 lat, ktr pord wszystkich dzieci i wnukw szczeglnie wyrnia, co wydaje si w jego wypadku naturalne. W 1991 roku by sdzony za upowszechnianie pornografii. Zosta jednak uniewinniony z powodu nieprecyzyjnoci polskiego prawa. Zaoy w 1992 roku spoeczny ruch frustratw Niezalena Inicjatywa Europejska, czyli NIE. Teraz wszystko mu si ju kojarzy z negacj.

Wiele swoich felietonw ze Szpilek, Polityki, Kulis, Tu i teraz i innych czasopism wyda w formie ksikowej. S to midzy innymi: Czas przyszy niedokonany (1971), Kolekcja Jerzego Kibica (1972), Impertynencje (1974), Wszystkie nasze ciemne sprawy (1974), Grzechy chodz po ludziach (1975), Gorczka (1981), Romanse (1981), Robak w jabku (1982), Na odlew (1984), Felietony dla cudzych on (1984), Felietony z pieprzem i sol (1986). Pisywa pod pseudonimami: Jerzy Kibic, Jan Rem, Klakson... Alfabet wyda w 1990 roku, Prima aprilis, towarzysze! w 1991 roku, a Jajakobyy w 1992. W 1990 roku prbowa wydawa seryjnie Opowieci Jerzego Kibica, ktre jednak nie cieszyy si powodzeniem i po piciu numerach zaprzesta.

Droga yciowa Jerzego Urbana zostaa przedstawiona w tym profilu wycznie na podstawie jego wasnych publikacji, zwaszcza Alfabetu i Jajakobyy.

Demaskuj Urbana
e, eby byo weselej
- Powszechnie uwaa si, e Urban e, kamie, konfabuluje, fantazjuje, najdelikatniej mwic - mija si z prawd. Co Pani moe o tym powiedzie? Mog powtrzy to, co twierdz inni. Znano go jako przemiewc, wymylajcego rne rzeczy po to, eby byo weselej. I dlatego sporo osb z krgu znajomych nie traktowao go powanie i zbyt dosownie. Moim zdaniem jednak, Urban przede wszystkim fantazjuje, zmyla, co nie jest jednoznaczne z kamstwem. Oczywicie jest wiele faktw i sytuacji, gdy on znajc prawd, podaje nieprawd. Z rnych wzgldw, take tych zabawowych. Przewanie jednak zmyla. Trzeba uwzgldni jeszcze i to, e jego pami jest odwrotnie proporcjonalna do umiejtnoci fantazjowania. Urban najczciej nie pamita, jak byo. Nie pamita, co sam mwi. Nawet jeeli opowiada o tym godzin wczeniej. A jeeli o czym mwi, przekonany jest wicie, e tak byo. Czasami prbowaam prostowa. Nie na wiele si to jednak zdao. Myl, e wynika to z jego charakteru felietonisty. Pod tez felietonu dobiera si fakty, ktre wydaj si by zabawne, ciekawe. Urban przez wiele lat pisywa gwnie felietony, zwaszcza kiedy nie mg publikowa pod swoim nazwiskiem. Dla Szpilek, Kulis, Panoramy, a nawet ycia Gospodarczego pisa jako Kibic, Rem, Klakson... Czsto par felietonw na tydzie. Skd mia bra pomysy, zdarzenia, puenty? Nawet najbardziej intensywne ycie nie dostarczy ich w takiej iloci. Musia je wic wymyla. Nabawi si skazy psychicznej, defektu pamici. Rejestruje i przetwarza tylko takie fragmenty sytuacji, rozmw, czyich relacji, ktre mona odpowiednio spuentowa. Uwaa, e tylko one s wane, reszt stanowi bezwartociowe tworzywo, magma, ktr ksztatuje si wedle doranej potrzeby.

Doszed do perfekcji. Spotykaam si na przykad z tym, e ludzie wierzyli w opowiastki sdowe Jerzego Kibica. Kiedy nawet jeden z modych dziennikarzy pyta mnie, w jakim sdzie Urban wyszukuje wszystkie te sprawy. Trzeba by bardzo niedowiadczonym dziennikarzem, eby zadawa takie pytania. W taki sam sposb Urban skonstruowa cay swj Alfabet. Nie chodzi tam o prawd. By moe s tam jakie elementy prawdy w odniesieniu do osb politycznych. Gwnie jednak s to historyjki zmylone przez niego dla wyszydzenia, aby zaciekawi czytelnika, po to, eby bysn dowcipem. Daabym gow za to, e pomidzy autentycznymi faktami s tam szczegy cakowicie zmylone. Zwaszcza te dotyczce najbardziej skandalizujco opisanych osb, ktre miayby Urbanowi wytoczy procesy sdowe dla lepszej reklamy. Jako nikt si z nim nie procesowa. Procesy miay by chwytem reklamowym. W rezultacie ju samo mwienie o moliwoci procesw stao si takim chwytem. I tak zostao to zaaranowane. Po wydaniu Alfabetu waciwie nie byo czego prostowa. Wszystko wymagaoby takiego zabiegu. I ci, ktrzy znaj Urbana, dobrze o tym wiedz. Nikt nie skary go do sdu, bo grozio to omieszeniem si w krgu towarzyskim. - Nikt nie skary go, to fakt. Mwiono jednak, e z takim zamiarem nosiy si Maryla. Rodowicz, Hanna Banaszak... Nie wiem. Z Maryl Rodowicz nie widziaam si w tym czasie, ani pniej. Hanny Banaszak nie znam osobicie. Chocia w zupenie nieoczekiwanej sytuacji zetknam si z plotkami na jej temat a w Londynie. Rakowski zosta wtedy akurat premierem. W zwizku z tym jedyn spraw nurtujc urzdnikw PRL-u byo to, czy prawd jest, e spa z Banaszak? Pytanie zada mi dyrektor Orodka Kultury Polskiej. Widzc moje zdziwienie wyjani, e par miesicy wczeniej, przy okazji pobytu Rakowskiego w Londynie, na nieoficjalnym spotkaniu przy wdeczce, molestowaa go o to przez cay wieczr gra naszej ambasady. I nie za bardzo uwierzyli w jego zaprzeczenia. Takich niestety mielimy wtedy ludzi w dyplomacji i - szerzej - u wadzy, gdzie czsto plotki dotyczce jakiej postaci, polityka, mocniej dziaay na wyobrani ni sytuacja w Polsce. Jak pamitamy, przecie wanie wtedy, we wrzeniu 1983 roku bya ona szczeglnie napita, przeomowa. Okazao si, e naprawd interesowao ich w tym momencie tylko to, czy Rakowski spa z Banaszak, czy nie. - A spa? Przekonana jestem, e nie. Zreszt nawet Urban tego nie sugeruje. Nie wahaby si napisa, gdyby tak byo. Na te tematy mczyni prdzej si dogaduj midzy sob. - Moe mia inn puent. Pisze o niej z jak wyjtkow zajadoci, lekcewaeniem, jakby chcia j szczeglnie spostponowa. Bo im si wydawao, e to Banaszak rozpucia plotki i tym prbuje si rozreklamowa, zdoby popularno. Idiotyzm i obdne zadufanie. Pamitam, e kiedy podczas transmisji z Opola, gdzie Banaszak znakomicie wykonywaa jak wokaliz jazzow, powiedziaam: Suchajcie jak ona wspaniale piewa. Po co jej Mietek do kariery, suchu nie macie?

Rakowski oczywicie, gdy si nie obawia, e kto doniesie Kpiskiej, robi w towarzystwie rne miny. Imponowao mu, e wi go z Banaszak. Ale mia take pewne kopoty. Sprawa dosza do generaa Jaruzelskiego, ktry podobno nawet pyta o to. Dlatego Rakowski zacz upowszechnia wersj, e nigdy nie widzia Banaszak na oczy. Urban stworzy dla niego anegdot teatraln, e niby po raz pierwszy mia j ujrze dopiero w teatrze Wspczesnym. Ja znam jeszcze anegdot kalendarzow, e kaza sobie przynie - Rakowski oczywicie - kalendarz cienny, ktry wanie wydano z jej zdjciem, eby wreszcie zobaczy, jak wygldaa. A sprawa miaa rdo zapewne w zwykej babskiej zawici Elki Kpiskiej, e Banaszak ma wspaniay gos, piewa na festiwalach i dostaje nagrody. Zalepiony zoci Urban pisze bzdury. Niemiertelny wedug niego ma by ograny politycznie Rakowski, a Banaszak moe istnie, ale nie jako temat. Tymczasem stao si akurat odwrotnie. O Rakowskim wspomina si tylko od czasu do czasu jako o grabarzu komunizmu. I jak o grabarzu, wszyscy mwi o nim z niechci. A Banaszak za niezgorsze chyba pienidze reklamuje szampon WASH & GO. I nadal wietnie piewa. , - Wiksze pretensje moe mie chyba Rodowicz... Marylka, w przeciwiestwie do Hanny Banaszak, znaa Urbana chyba na tyle, e moga spodziewa si, do czego jest zdolny. Chocia to, co napisa na jej temat, a zwaszcza sposb, w jaki napisa, nawet mnie zaskakuje. Przekonana byam bowiem, e lubi jej towarzystwo. Nie wdajc si w weryfikacj rnych zoliwoci, bo z gupimi i paskimi docinkami nie mona polemizowa, chciaabym wyjani tylko jedn spraw. Dobrze ilustruje bowiem metod stosowan przez Urbana w tworzeniu anegdoty. Musiaa mu si zreszt ta anegdota spodoba, bo a dwa razy j przedstawi w Alfabecie. Chodzi o spotkanie sobowtra Andrzeja Jaroszewicza, premierowicza, na bugarskiej play. Marylka - zdaniem Urbana - na widok kadego rozebranego mczyzny zrywaa si biedulka, blada i mwia drcym gosem: To chyba Andrzej. A byo tak, e pierwsza wypatrzya na play faceta do podobnego do Jaroszewicza juniora bodaje Agnieszka Osiecka. Kto rzuci pomys, eby zrobi Maryli i Agnieszce z nim zdjcia i pokazywa pniej w Warszawie na dowd, e by z nimi w Bugarii. Obie wic - Agnieszka i Maryla - ustawiay si w tle, a ja fotografowaam. Facet zorientowa si, e robimy z niego balona i zacz si zbiera. Zwyky art plaowy. Reszta jest zmyleniem Urbana. Cay Alfabet Urbana powsta w ten sposb. Na podstawie plotek, artw towarzyskich, zmyle. Bo jak Urban nie mia nic ciekawego do powiedzenia, adnych ciekawych faktw, to zmyla. Albo co gdzie usysza, co mu witao, ale nie pamita dokadnie i take zmyla. Urban mia zamwienie z Wydawnictwa BGW, eby napisa co po Alfabecie Kisiela. Zamkn si wic na miesic w Juracie czy w innej Jastarni nad morzem i pisa. Wczeniej dosta od Romana Grskiego, prezesa BGW, wykaz nazwisk. Wynotowa take nazwiska, ktre mu przyszy do gowy, o ktrych mgby napisa chocia dwa zdani. I rzeczywicie, o wikszoci osb nie pisze wicej, jak tylko par zda. Reszt zapenia czym innym - Mona wic powiedzie, e kadego oblewa pomyjami, jakie mu akurat przyszy do gowy, jakie zasysza, zapamita lub wymyli?

Niezupenie tak. Motywem przewodnim Urbana byo, eby dopieprzy kademu, bez rnicy. Jeeli uwaa, e dosadniej zrobi to pomwieniami, byy pomwienia. Jeeli kogo bardziej mogo zabole to, e wychodzi na durnia, bya stosowna anegdota. Trzeba by po kolei przeledzi hasa, przeanalizowa, jak kogo uderzy - co jest zajciem pozbawionym jednak wikszego sensu. Sprbuj przedstawi to na jednym przykadzie. Chociaby Zygmunta Krauze, bo akurat ksika mi si na nim otworzya. Co Urban moe napisa prawdziwego o Zygmuncie Krauze? Jedno zdanie: wiatowej sawy kompozytor muzyki nowoczesnej i prezes wiatowego zwizku tego rodzaju kompozytorw. I dobrze byoby, gdyby na tym poprzesta. Ale pisze dalej: By mem ogromnie pikantnej i egzaltowanej aktorki i poetessy Ewy Pokas. Jakiej poetessy? Ewa Pokas pisaa, owszem, ale proz i pisze nadal, nawet z powodzeniem. Pikantna, egzaltowana- ani jedno okrelenie tu nie pasuje. - Poznaem Ew Pokas w 1968 roku, jeszcze gdy bya z Maciejem Zembatym. Nie zrobia na mnie wraenia egzaltowanej. Bya to panienka mocno stpajca po ziemi W jej towarzystwie krcia si dama zwana powszechnie poetess, bynajmniej nie dla pisania wierszy, a dla upodobania w deklamowaniu ich w najbardziej nieoczekiwanych dla partnera momentach. Urbanowi co si pokrcio. Dalej Urban pisze o Zygmuncie Krauze: W jego pokoju zobaczyem kiedy stos wielkich polnych kamieni. To by jeden z jego instrumentw muzycznych. On stuka tymi kamieniami o siebie i zapisywa dwiki. Idiotyzm. Zygmunt wykorzystuje polne kamienie do wkadania ich pod struny w fortepianie. I tak komponuje. Pisanie o stukaniu kamieniami ma by ciekawsze dla czytelnika, a jednoczenie ma omieszy, zrobi z kompozytora wariata, oszooma z epoki kamiennej. O to zapewne chodzio, bo nic wicej nie napisa. Urban usiuje z czowieka zrobi barana. Z kadego po kolei i na tym opiera si cay Alfabet. - Moe czego innego nie kojarzy.. Z rodzin Krauze bylimy zaprzyjanieni od lat. Nie mg nie pamita historii, jak stary Krauze biega na Okciu od pilotw do celnikw i z powrotem, aby przekona ich, e worek kamieni musi natychmiast opuci polski obszar celny, bo syn zapomnia o nich, a ma wieczorem koncert w Berlinie, czy gdzie tam w Niemczech Zachodnich. Urban zna wiele faktw zwizanych z Zygmuntem, nie musia wic zmyla bredni. Chodzio o to, e drani go sam Zygmunt, jego sawa, niezaleno. Przy Krauzem czuj si guchy - napisa. Nie tylko on mg czu si guchy. To specyficzna muzyka, znana na caym wiecie, ale niekoniecznie trzeba by jej wielbicielem. Chodzio o co wicej. O to, e przy Krauzem gnbiy Urbana kompleksy i dlatego chcia si na nim odegra. Dochodziy jeszcze urazy bardziej osobiste, z dawnych lat. No, w kadym razie nie chodzi w gruncie rzeczy o to, co napisa o Zygmuncie. Zapewne tymi bzdurami go nie urazi. Nie ma tutaj co prostowa. Warto tylko na tym przykadzie pokaza metod Urbana zastosowan przy pisaniu Alfabetu. - Pewnie Krauze czym go urazi. Z tego, co Urban pisze o Jerzym Andrzejewskim wynika, e do wzbudzenia furii wystarczya na przykad, zapewne mimowolna, uwaga o brzydkich palcach Urbana.

Andrzejewski to inna sprawa. Po pijanemu wobec mczyzn, ktrzy mu si nie podobali, by bardzo nieprzyjemny. Mia zwyczaj mwi: Jaki ty jeste brzydki, albo Jakie masz brzydkie paluszki. I to wanie spotkao Urbana. Andrzejewski potraktowa go jak ciot, a poniewa Urban ciot nie by oczywicie, tym bardziej go to ubodo. Przypuszczam, e na trzewo Andrzejewski akceptowa intelektualnie Urbana. Wiele lat pniej po wspominanej przez Urbana niefortunnej jego wizycie w domu Andrzejewskich, ten ostatni kilkakrotnie mwi mi, e chciaby by zaproszony do nas na oliborz. Ale Urban powiedzia: Wykluczone!. Zostaa w nim jaka zapieka zo, co byo raczej zjawiskiem rzadkim, bo mimo wszystko nie by zbyt pamitliwy. - Dlaczego Andrzejewski chcia by zaproszony? W ktrym roku? Nie pamitam. Gdzie na pocztku lat siedemdziesitych. Urban by wwczas dziennikarzem uchodzcym za krytyka wadzy. Mia wielu wielbicieli, zwaszcza swoich felietonw w Szpilkach. Andrzejewski by wobec mnie zawsze sympatyczny. Naleaam - wydaje mi si - do nielicznego grona osb, ktrym nie chciaby sprawi przykroci. Ale zawsze cieszyo go, gdy komu mg dokuczy, poniy. Dlatego nie dziwi si, e Urban le o nim pisze. To by jakby szatan w ludzkiej skrze. - Czy nie by w tym podobny do Urbana? Skde! Andrzejewski by wysokiej klasy intelektualist, a trudno byoby powiedzie to o Urbanie. Takiego porwnania nie mona robi. Andrzejewski by po prostu zym czowiekiem - zarazem kocha ludzi i nienawidzi. U Urbana ch dokuczenia innym nie wynika z tak subtelnych pobudek, z czego, co mona nazwa uczuciem do drugiego czowieka, nawet uczuciem nienawici. To zwyczajna zoliwo, ch wywyszenia si, okazania lepszym, zdolniejszym, bardziej utalentowanym. Warto zwrci uwag, e poza grup najbliszych przyjaci i partnerw, wobec ktrych Urban take do koca nie jest lojalny, nie sta go na sowa uznania, podziwu, bezstronnej oceny. - Czy moe Pani co wicej powiedzie o Jerzym Andrzejewskim? Mogabym pewnie dugo o nim mwi. Przecie znaam go kilkanacie lat. Przez wiele lat codziennie bywaam w jego domu. Myl jednak, e nale mu si osobne wspomnienia, nie przy okazji pisania o Urbanie. Pewnie je napisz, wsplnie z osob, ktra te dobrze go znaa. Zwaszcza, e ostatnio, po niezbyt sympatycznym spotkaniu z moim byym mem Marcinem Andrzejewskim, przypomniao mi si wiele faktw, zdarze, sytuacji. Do napisania jest sporo. - Wracajc do Urbana. Kady poza jego sfor - to wrg. Czyli chodzi o walk, atawizm. Jedni szczerz ky, a Urban poytkuje to, co ma najlepszego - byskotliw inteligencj. Motywacja jest jednak mao cywilizowana, bardzo prymitywna. Ciekawy przypadek. Jak zwierz... Nie zawsze. To nie jest jedyna motywacja. Niektrych osb naprawd nie znosi, na przykad z uwagi na ich kotustwo. Wemy chociaby Iren Dziedzic, o ktrej napisa, e jest krlow kotunw starszej generacji. Nie znosi jej do tego stopnia, e kiedy napuci na ni Janusza Radzko. Doniesiono Urbanowi, e Dziedzic ma procesy wytaczane przez rne fabryki, bo nie reguluje rachunkw za pobrane w nich atrakcyjne wwczas towary. Radzko zamieci w Prawie i yciu stosowny artyku, za ktry Dziedzic wytoczya mu proces i praktycznie rzecz biorc wygraa. Urban

mg si pniej ju tylko mci na niej, take za Janusza Radzko, w felietonach drukowanych w Szpilkach. Ciekawe, e Irena Dziedzic chyba nie wiedziaa, kto konkretnie sta za Radzko. Nie pisze o tym w drukowanych ostatnio wspomnieniach Teraz ja.... Stwierdza tylko oglnikowo, e rodowiska ubowskie. Ja wiem, e personalnie to by Urban. Moe Iren Dziedzic trudno nazwa dam o krysztaowym charakterze. Nie znam jej. Ale to samo mona powiedzie o osiemdziesiciu procentach osb pracujcych w telewizji. Telewizja wypaczya im charaktery. W pewnym okresie Dziedzic podobno bya w niej dyktatorem, tyranizowaa cay personel, kamerzystw, dwikowcw, a jednoczenie uwaaa si za pierwsz dam ekranu. Inna rzecz, e miaa pewne podstawy do tego. W latach pidziesitych bya telewizyjnym idolem Jednak ostatnio, po lekturze Teraz ja... inaczej na pani Dziedzic spojrzaam. Nie wiem, na ile jest szczera w tym, co o sobie pisze, ale wyjania wiele sytuacji, prostuje wiele pomwie. - Mwiono, e drog do telewizji i sukcesu utorowaa jej znajomo z Cyrankiewiczem... Nic o tym nie syszaam. Znaam Cyrankiewicza, wypiam z nim niejednego drinka. Towarzysko by to uroczy czowiek. - Ciekawe, e Urban nie pisze o nim w Alfabecie ani sowa. Zapewne nie wiedzia, jaka bya ostatnia funkcja premiera - rekordzisty PRL-u. Trzy lata przed mierci, emerytowany ju nawet z Komitetu Pokoju, Cyrankiewicz zgodzi si zosta czonkiem Rady Patronackiej Ratowania Zabytkw Kultury ydowskiej w Polsce. Najpewniej po prostu zapomnia o nim. Zna go przecie. Bylimy nawet swojego czasu zaproszeni do niego do domu. On bywa u nas. A jeeli nie zapomnia, to chyba uwaa, e Cyrankiewicz wyszed dawno z gry. Przede wszystkim ju przecie nie y, a poniewa nie mia w czym mu si przeciwstawi, nie by mu niesympatyczny, wic po co mia go wymienia? - Wymienia osoby o wiele mniej znaczce, te nieyjce. Wymienia jako pretekst do powiedzenia wielu rnych rzeczy. Niejednokrotnie pisze o nich jedno, dwa zdania tylko, reszt o czym lub o kim innym. Czsto poprzestaje na tych paru zdaniach, dajc wiadectwo szczeglnego chamstwa lub zoliwoci. W tym wypadku chodzi gwnie o popisy. Na przykad o Basi Wrzesiskiej. Ani dowcipne, ani eleganckie, a wanie chamskie. - Moe liczy kiedy na co u niej i si przeliczy? Moe. Kiedy byli bardzo zaprzyjanieni. Wsplnie spdzali wieczory i noce w STS-ie. Basia zawsze wyranie rozgraniczaa przyja od mioci. Przyjania si z wieloma osobami. Byy to kontakty oparte na wsplnej zabawie, taczeniu nawet do rana, ale nigdy w sposb sugerowany przez Urbana. Znaam j wtedy bardzo dobrze i jawi mi si jako osoba, ktra jak kogo pokochaa, to bya to zawsze wielka mio koczca si maestwem. Pamitam dwch jej mw: Maciga, o ktrym mwio si Maciek i dlatego mao kto pamita jego prawdziwe imi, oraz Jacka Janczarskiego. W obu bya strasznie zakochana, pierwszego z nich rzucia, bo zakochaa si szalenie w drugim. I z jednym, i z drugim ma synw. Wanie j mona stawia jako przykad osoby, ktra nie sypia z mczyznami dla sportu. Nigdy nawet nie zetknam si z jakimi

opowieciami na jej temat, e lata po miecie i sypia z rnymi facetami. Dlatego to, co pisze o niej Urban jest z jego strony zwyczajn podoci. Nie lepiej zachowa si w stosunku do Katarzyny Dowbor. Bya swojego czasu w towarzystwie moda na chwalenie si blisz z ni znajomoci. Oczywicie wyimaginowan. Raz po raz rni panowie twierdzili, e Kasia ma piegi na caym ciele. Dziwilimy si, e zakochaa si wanie w Atlasie. Nie moga gorzej trafi. Bya w niego wpatrzona jak w obraz. Czasami wytykano jej, e dla Atlasa zostawia w Toruniu ma i dziecko. Nieprawda. Kiedy poznaa Atlasa, ktry pracowa wtedy w redakcji Tu i Teraz, bya ju rozwiedziona. On take by rozwiedziony. Dwie rozwiedzione osoby maj prawo zakocha si w sobie i nie powinno to wywoywa adnych gupich komentarzy. Plotki o niej wynikay z czystej samczej zazdroci. Katarzyna Dowbr bya i jest nadal pikn kobiet, o czym kady moe si przekona patrzc w telewizor. W wypadku Urbana, sdz, niech do Katarzyny Dowbor jest pochodn jego niechci do Janusza Atlasa, o ktrym zawsze mia jak najgorsze zdanie. Powtarza; Jak si zna Atlasa, to mona si sta antysemit. - Nie byem dziennikarzem partyjnym i nie pracowaem nigdy w adnej prasie partyjnej, moe dlatego poznaem Janusza Atlasa do pno, na zjedzie dziennikarzy jesieni 1980 roku. Robi tam wiele szumu bez racjonalnej potrzeby. Co jaki czas kontaktowa si z do tgim, postawnym, starszym panem siedzcym w pobliu mnie. Dla kontrastu kontakty te miay charakter konfidencjonalny, jakby przychodzi po instrukcje i nie chcia, eby si to rzucao w oczy. Pniej dowiedziaem si jednak, e by to jego ojciec, a Janusz Atlas wstydzi si kontaktw z wasnym ojcem - dziennikarzem podobno przyzwoitym, ale reimowym. Atlas pisze jednak, e Urban protegowa go swojego czasu do pracy w Polityce. Co innego mie sprawnego dziennikarza w redakcji, a co innego w towarzystwie. Janusz Atlas by strasznie haaliwy, chamski. Po prostu trudno o drugiego takiego chama. Jak si gdzie pojawia, ju z daleka byo go sycha. Mia taki sposb bycia. Urban zna Atlasa z pisania, a nie z picia czy innych kontaktw. Nigdy w towarzystwie Atlasa nie siadby nawet przy barze. Trzyma si od niego jak najdalej. I mwi, e Atlas jest jedn z nielicznych osb, ktrych nie zaprosiby do domu. - Ciekawe. Urban nie pisze o Atlasie a tak le. Te par zda, jakie o nim zamieci, mona przyj nawet jako laurk dla dziennikarza majcego ambicje paparazzo. Urban, jak sdz, po prostu odgad, na czym Atlasowi zaleaoby najbardziej, a czemu da pniej wyraz w swoim Atlasie towarzyskim - na renomie bywalca. I obmia to, przedstawiajc go jako pracowitego biegacza salonowego. Nic wicej. Gdyby napisa inaczej, tylko przysuyby si Atlasowi, nawet przedstawiajc go w jak najgorszym wietle. Dlatego te u Grayny Szapoowskiej podziwia tylko pikne kostiumy. Chocia trzech ju jej mw kolejno: aktora Marka Lewandowskiego, jakiego nieznanego mi Andrzeja Jungowskiego i Rafaa Imbro z brany futrzarskiej zainteresowywaa zapewne czym innym, widoku czego zreszt, w najlepszym podobno gatunku - jak twierdz mczyni - gwiazda nie skpia rwnie kino i telemanom.

Dlatego rwnie Aleksandrowi Bardiniemu Urban tylko wypomina, e otrzyma on a dwa medale tak zwanych utrwalaczy - Za zasugi dla obronnoci kraju, najbardziej dzisiaj wstydliwe. Alin Grabowsk natomiast demaskuje jako dawn dziennikark Gosu Robotniczego, organu KW PZPR w odzi i wspczesn Wand Odolsk kapitalizmu, co niektrym dziaa moe na wyobrani, ale nie musi nic znaczy. Wreszcie dlatego dla Niny Terentiew ma wszystkiego trzy, do uadzone w sumie zdania, chocia przedtem psy na niej wiesza. - W telewizji Terentiew prezentuje si jak dama, intelektualistka, natomiast w rzeczywistoci zachowuje si jak knajaczka. Takie w kadym razie wraenie wyniosem z dwudziestodniowego obcowania z ni na odlego paru stolikw w Domu Dziennikarza w Zotych Piaskach w Bugarii. Byo to chyba w 1984 lub 1985 roku, na przeomie maja i czerwca. Przebywaa tam z do znanym i pasujcym do jej stylu dziennikarzem midzynarodowym, wtedy chyba korespondentem w Moskwie, a krtko potem w Londynie. Z innych szczegw zapamitaem jeszcze tylko jej upodobanie do opalania si topless na dzikiej play. Ci, ktrzy obserwowali j bez zaenowania twierdzili, e nie miaa do tego adnych korzystnych warunkw. Passent nazwa j rozdeptan ab w okularach. Myl, e niech do niej, zarwno Passenta, jak i Urbana braa si z ich sympatii do Eli miarowskiej. Mwio si, e miarowska jest pomysodawczyni i realizatork audycji X, Y, Z, a Terentiew wykorzystuje j i podpisuje si swoim nazwiskiem pod programami, w ktrych ma tylko bierny udzia prezenterki. Kiedy jednak miarowska wyjechaa do Szwecji wychodzc tam za m za producenta garnkw - koniec lat siedemdziesitych audycja X, Y, Z na tym nie ucierpiaa. Teraz Terentiew wybia si na pani dyrektor. Sdz wic, e w gruncie rzeczy chodzio o urod. Wprawdzie nie moj spraw jest ocenia wygld, bo kobieta nie zawsze potrafi by wobec drugiej obiektywna, ale miarowska bya wwczas pikn blondynk o subtelnym wyrazie twarzy, no a jaka jest Nina Terentiew, kady widzi. Mao si zmienia. - Mogoby si wydawa, e Urban otwarty by na wdziki kobiece i gotw na niejedno przymkn oczy dla adnej twarzy. Tymczasem w jego ocenach kobiet bez wyjtku napotykamy same zoliwoci Jest przynajmniej jeden wyjtek. Xymena Zaniewska - wielka mio Urbana. Kiedy pewnego razu obecna ona Toeplitza, Boena, prawniczka kanoniczna z wyksztacenia, a modelka z zawodu, wyrazia si przy nim niezbyt pochlebnie o Xymenie, Urban a zblad. Na szczcie Toeplitzowa nie syszaa, ile epitetw zawiera sownik Urbana wobec kogo, kto prbowa skrytykowa Zaniewsk. Nie mog oczywicie tych epitetw nawet cytowa. Urbana dodatkowo doprowadzio do wciekoci to, e wczeniej sysza wiele ciepych sw od Zaniewskiej o Toeplitzowej. Na Zaniewsk patrzy Urban jak na obraz, widzia w niej nie podlotka, ale kobiet instytucj. Imponowaa mu we wszystkim: i jako kobieta, i intelektualnie, i jako znakomity scenograf. - Do ciepo mwi rwnie o nastpczyni Zaniewskiej na stanowisku gwnego scenografa Telewizji, chocia naturalnie ju nie bez swoich uszczypliwoci... Chodzi o Magosi Spychalsk, jedn z dwch crek marszaka Spychalskiego, t bardziej utalentowan i znan w towarzystwie? Xymen poznaam wanie przez ni. I stao si to na wsi owickiej, gdzie Zaniewska buszowaa skupujc kostiumy dla Telewizji. Magosia wycigna mnie tam na ulubione przez siebie swojego czasu zakupy wiejskich zapasek za bezcen.

Wesoa dziewczyna, rozrywkowa, umiaa si bawi. Urban pisze: Rysuje, maluje, gotuje, stroi si, mwi po francusku... I tak jest naprawd. Nie mam jednak z ni kontaktu od lat. Umiaa wydawa wspaniae kolacje. Zwaszcza w apartamentach na najwyszym pitrze domu, gdzie mieci si restauracja Ambasador, zaatwionych jej przez tatusia. Nie wszyscy jednak byli tymi kolacjami zachwyceni. Pamitam, jak ktry z dziennikarzy z Polityki wrci z takiej kolacji u niej do zniesmaczony. Twierdzi, e trudno mu byo cokolwiek przekn, bo gospodyni wystpia przy stole w stroju topless, a byy to lata siedemdziesite i obyczaje nie tak rozlunione, jak obecnie. Moe dzisiaj tego pana tak by to nie bulwersowao, ale wwczas byo do niecodzienne. Magosia, stosunkowo drobna, w tym wypadku miaa z czym si pokaza, a przyswojone zagranic kanony towarzyskie pozbawiy j pruderii. Poza sztuk zajmowaa si innymi sprawami, dotyczcymi ycia przyziemnego. Pierwszego jej ma nie znaam. By nim chyba Infeld - syn profesora. Drugim by kulomiot Wadysaw Komar - nie znaam go bliej. Kiedy wysza za m za trzeciego, za Marka Puaskiego, ojciec marszaek pomg im zaatwi kredyt - co nie byo wwczas takie proste - na du hodowl kur, zarwno misnych, jak i niosek. Magosia, sama zaradna, trafia dobrze na nie mniej zaradnego ma. Maru - jak go powszechnie nazywano, potrafi w ich drugim domu, gdzie pod Garwolinem gromadzi ludzi bardzo przydatnych w interesach. Zaprasza z jednej strony wytwrcw czy dystrybutorw pasz treciwych, a z drugiej - ludzi kultury i sztuki, eby zaimponowa pierwszym. Marusia znaam ju wczeniej, by drugim mem mojej przyjaciki Maryli Puaskiej, ktra wniosa mu w posagu dwch synw z pierwszego maestwa z Januszem Kindlerem. Maru postawi mnie kiedy w szczeglnie niezrcznej sytuacji. Mielimy wsplnie z nim i Marylk wyjecha na wczasy do Picundy. Tu przed wyjazdem zawiadomi mnie, e nie jedzie, informujc o swoich uczuciach do Magosi Spychalskiej i zaklinajc, ebym nie psua t wiadomoci Marylce wakacji. W rezultacie ja miaam zepsuty cay urlop majc wyrzuty sumienia, e mam do wyboru midzy nielojalnoci wobec Marylki lub wobec tamtych dwojga. W kocu o tym, e ju nie ma ma, powiedziaam Marylce po wyldowaniu w Warszawie. Marylka take paraa si i para chyba nadal sztuk w pewnym sensie. Robi patchworki, kapy czy kilimy, jak kto chce to nazwa - komponowane z resztek rnych materiaw, ktre wci znajduj amatorw. - Jeeli jestemy przy sztuce, to nasuwa mi si spostrzeenie, e Urban poza wymienionymi scenografkami nie ceni sobie dam zajmujcych si t profesj. To, co wypisuje o siostrach Wahl wiadczy, e szuka dziury w caym. Raczej wiadczy moe o tym, e na si stara si co udowcipni, wymylajc swj zabobonny strach przed bliniaczkami. W rzeczywistoci, podobnie jak ja, by wielbicielem ich talentu. Nie mielimy do nich daleko - siostry miay swoj pracowni i galeri dosownie obok naszego domu na oliborzu. Zawsze ujmoway mnie rwnie swoim stosunkiem do zwierzt Przygarniay chyba wszystkie bezdomne psy. Czasami byty kopoty z tymi zwierzakami, ktre rozkaday si na rodku ulicy, tarasujc przejazd, nie zwracajc uwagi na klaksony. Wahlwny byy autentyczne, bez pozy. W jednym przynajmniej zawsze zgadzaam si z Urbanem - nie lubilimy sztucznych ludzi. Dlatego podzielam jego zdanie o Krystynie Losce. Jest jak dobrze

spreparowana kuka z tam magnetofonow w brzuchu. Jeeli natomiast chodzi o jej crk, Grayn Torbick, to nie zgadzam si z Urbanem, e stanowi jej powielenie. Jest bardzo udan prezenterk, sympatyczn, inteligentn, wietnie dajc sobie rad w kadej sytuacji, zarwno w studio, jak i na festiwalach i innych imprezach. Nie mog natomiast tego powiedzie o innej crce artystycznie urodzonej - Agacie Mynarskiej. Jej cige mylenie si, podparte krzywymi umiechami i kwanym wdziczeniem si do widzw oraz zoone sobie przyrzeczenie, e zostanie spikerk, jest nie do wytrzymania. - To, e jest sympatyczna podczas aukcji bezdomnych psw w azienkach nie ma wiele wsplnego z tym, czym powinna dysponowa jako prezenterka telewizyjna. Zoci mnie ta sprawa dlatego, e komu takiemu, gdyby nie by crk wielkiego gwiazdora Wojciecha Mynarskiego oraz nie mniejszej gwiazdy Adrianny Godlewskiej, powiedziano by od razu - daj sobie spokj dziewczyno, niacz dzieci i gotuj mowi obiady, jak robia to dotychczas, nie pchaj si na wizj. Osobicie nie mam nic przeciwko pastwu Wojciechowi i Adriannie Mynarskim. Nawet ich nie znam, chocia w ich zakopiaskim domu piam herbat. Kiedy wracajc z Butorowego Wierchu zajechalimy z jakimi znajomymi do domu Mynarskich. Znajomi czuli si tam jak u siebie, mimo nieobecnoci gospodarzy. W ich imieniu poczstowano nas take drinkiem. Mona powiedzie wic, e Mynarscy gocili Urbana. Chocia w tamtych czasach zapewne nic by przeciwko temu nie mieli. Dom jak dom, bardzo ekskluzywny, jednak jaki taki w sumie pseudogralski. Urban robi z siebie kretyna piszc o Mynarskim, e powinno si od niego wymaga gosu Pavarottiego. - Moe chodzio mu o co innego. Niejedna piosenk Mynarskiego sprawia wraenie, e to popuczyny, wprawdzie nie dosowne, nie plagiatowe, po niektrych utworach Wodzimierza Wysockiego. Nawet czasami Mynarski naladowa jego chrypicy gos. Tylko e chyba mymy to wszystko syszeli wczeniej, zanim dotar do nas Wysocki. Niech si Pan nie udzi. Gdyby Urbanowi to si tak kojarzyo, nie omieszkaby napisa wprost i na wyrost nawet, e Mynarski to plagiator Wysockiego, naraajc si niechybnie na proces sdowy. Albo eby narazi si na taki proces. Robi przecie wszystko, co mg, w tym kierunku. - Bybym przeciwnego zdania. Uwaam, e Urban sprawia tylko wraenie, e chodzi mu o proces, ale skandalizowa w rkawiczkach. Wiele z tego, co napisa, jest na krawdzi skandalu procesowego, obyczajw, dobrego smaku. Wemy chociaby haso o Beacie Tyszkiewicz... Gupie i prymitywne zarazem. Jakie stwierdzenia, e podziwiana, lecz nie podniecajca, jakie sugestie subtelnych flirtw. Urban - jako kundel gryzcy po ydkach. Kontrastuje to w sposb racy z jej postaci. Jeszcze jako moda dziewczyna z zachwytem patrzyam na ni, gdy przychodzia do domu Andrzejewskich. Zachowywaa si z jak naturaln godnoci. Andrzejewski traktowa j z niezwyk kurtuazj jako przedstawicielk wielkiego rodu, ktra pojawia si w jego domu. Pamitam, przywioza kiedy ze sob szparagi. Jak hrabianka, ktra ze swoich woci przywozi co, co ogrodnik akurat wykopa wieo z ziemi. Andrzejewskiemu to szalenie imponowao, e hrabianka przyjechaa do niego i przywioza szparagi. Urban tylko o dwojgu ludziach z tego krgu teatralno-literacko-kulturalnego wyraa si z niekaman sympati. W pierwszym wypadku podzielam jego zdanie. Chodzi o Janusza Gowackiego.

- Pamitam go jeszcze z okresu studenckiego, przedpisarskiego, kiedy Gowacki, wielki wwczas amator piwa, caymi dniami zamiast na wykadach przesiadywa Pod Chrystusem, czyli w kiosku Spdzielni Inwalidw na Krakowskim Przedmieciu, naprzeciwko figury Chrystusa upadajcego pod krzyem przed kocioem w. Krzya. Podobno wanie ten kiosk wskazywaa pijaczkom kamienna rka Zbawiciela. Gowacki by zawsze sympatyczn dla wszystkich osob. Z nikim si nie kci, spokojny, ceniony za dowcip, zarwno w towarzystwie, jak i w kabarecie Pietrzaka. Spotykalimy si z nim w SPATiF-ie. Czsto wsplnie popijalimy. Do Janusza nie mona byo si przyczepi z adnego powodu. Kiedy znalaz sobie dziewczyn, Ew Zadrzysk, te wszyscy j lubili. Natomiast nie mona tego powiedzie o drugim ulubiecu Urbana - jakby wynikao z jego Alfabetu - o Wodzimierzu Sokorskim. Obrzydliwy facet. Poznaam go osobicie dopiero z pocztkiem lat osiemdziesitych. Widziaam raz i wicej nie pragn. Wyjtkowo wstrtny, obliniony staruch, ktry do kadej kobiety robi gupie miny, jakby by dwudziestolatkiem i chcia wyglda jak Adonis. Pamitam, e nie mogam ukry obrzydzenia, a wtedy popatrzy na mnie i powiedzia: Ale masz ze oczy, nie lubi ci. Moe dlatego Urban si nad nim nie pastwi, bo sam Sokorski dostatecznie robi z siebie pomiewisko. Nie tylko cigym pozowaniem na Don Juana, ale i woltami pogldw, na czele z owiadczeniem e nigdy komunist nie by. Chocia jakoby tylko krowa nie zmienia pogldw, bo nie ma szans dosta awansu na oborowego, ale wszystko ma swoje granice. Niedugo Sokorski zacznie wmawia, e przez cay miniony czas nie tylko nie by komunist, ale walczy z komunizmem. Kto, kto si tak zachowuje, sam daje wiadectwo swej nieautentycznoci. Sam si omiesza. - Urban te zmienia pogldy. W kadym razie w odczuciu ogu. Z awy krytyka rzdzcych na ich rzecznika. I wydawaoby si, e powinien dla takich postaw mie pewn wyrozumiao Tymczasem jest wrcz odwrotnie. Kady, kto odszed z Polityki, gdzie indziej to wrg, ktrego naley przede wszystkim skopa, wytkn mu to przynajmniej. Czy Urban zmieni pogldy, to sprawa nadajca si na inn opowie. Moim zdaniem nie zmieni pogldw. Zmieni jedynie postaw, hierarchi wartoci, ktrymi si kierowa. Nie sdz jednak, eby inaczej traktowa tych, ktrzy takie same wolty wykonywali, ni reszt. - Przynajmniej par nazwisk w Alfabecie znalazo si chyba tylko z tego powodu: Guca, Skaranka, Rinn, Woroszylski, Auderska, Zin... Czy mg Pan sucha Gucy? Jej guptactwa tak pokrtne - jak pisze Urban - e trudno zwiza pocztek z kocem. Dlaczego miaby tego nie wymia. Nie znam tej pani, nic wicej powiedzie nie mog, na ywo jej nie widziaam. Moe istotnie tylko kamera TV kreuje z niej posta. Karol Sawicki mia dobr rk w wyszukiwaniu osb, ktre oyway dopiero na ekranie i to na przykad jedynie en face. - Pniej podobno takiej jednej zmajstrowa dziecko, i jak si nie chcia eni, mamusia tej panienki mwia do niej: jeste z dobrego domu, jak zostaa dziwk to rd dzieciaka, ale za tego chama nie wychod. Nie mwi Pan tego chyba o Gucy.

- Nie. Ale powtarzam jedn z plotek telewizyjnych o tej en face. Urban jeeli nie ma zarzutu natury moralnej, to pisze, e kto wpad w dewocj. W wypadku Gucy, Skaranki, Rinn, Zina... Nie zauwayam. Z wymienionych poznaam tylko kiedy Danut Rinn. U Toeplitzw. Bardzo sympatyczna pani. Zbitka Bogdan Czyewski-Danuta Rinn ju wtedy dawno nie istniaa. Nikt nie plotkowa o Rinn. Dlaczego Urban posuwa si do chamskiego stwierdzenia, e pani Danuta jest artystk oryginaln tylko otyoci? Moe istotnie dlatego, e wczeniej zarzuca jej, i uprawia pienia kocielne. - U Urbana nawizywanie do postaw religijnych nie wiadczy dobrze, co nie znaczy, e jest tak samo odbierane przez og, nawet jeeli zabarwia si je ironi. Nie znam si na tym. O wielu osobach Urban pisze nawet wtedy, gdy si z nimi osobicie nie zetkn. Na pewno nie widzia bezporednio na oczy Zanussiego. Wajd, poza kilkoma spotkaniami, zna tylko z wywiadu, ktry robi z nim dla Polityki. Profesora Krawczuka moe zna tylko dlatego, e spotyka si z nim na posiedzeniach rzdu Rakowskiego. Profesora Zina widzia jedynie w telewizorze. Pisze o nich, aby mie hasa w Alfabecie. Ujmuje sprawy bardzo powierzchownie, robic niektrym du krzywd. Chociaby profesorowi Zinowi, ktry ma wielkie zasugi w popularyzowaniu wiedzy o architekturze, w ratowaniu wielu zabytkw poprzez budzenie spoecznego poszanowania, gdy ustawicznie skpiono na to pienidzy. Dla bardzo wielu telewidzw gos Zina nie by ani monotonny, ani traktowany jako lekarstwo na bezsenno - jak sugeruje Urban. O Wiktorze Woroszylskim powtarza znane od dawna, ograne oceny. Nie wiem, na jakiej zasadzie robi z niego cynika, jakim sam jest. Wczesne wiersze Woroszylskiego wynikay po prostu z ogupienia modego czowieka komunizmem. To, e szybko przejrza na oczy i odci si od przeszoci, powinno by tytuem do chway, a nie pretekstem do drwin. Wszyscy, ktrzy egzystowali publicznie w tamtych czasach, yli na swobodzie, w ten sposb si w cudzysowie szmacili w wikszym lub mniejszym stopniu, bardziej lub mniej jawnie, zostawiajc mniej lub bardziej widoczne, czy trwae lady. Po prostu takie byy czasy. O szczeglnym pechu moe mwi jednak Andrzej apicki - ktrego gos, w komentarzach Polskiej Kroniki Filmowej lat pidziesitych, powtarzany dzisiaj, kojarzy si z fanatycznym, entuzjastycznym ZMP-izmem. Gosu tego niestety nie mona zapomnie i nie mona, choby podwiadomie, nie kojarzy aktora z tym, co mwi - taki jest sugestywny. - Jednym sowem cierpi za swj talent. Oczywicie nie znosz jego gosu i nie mog sucha tych kronik. Ale jako aktor ma te w sobie co nienaturalnego, jest jaki przefarbowany, nieautentyczny. Nie znam go osobicie. Miaam jednak z nim do czynienia 4 czerwca 1989 roku podczas wyborw, mieszkam bowiem w Warszawie-rdmieciu. Kontrkandydatem apickiego by Urban. Spotkaam wwczas na ulicy Wiejskiej znanego intelektualist, znakomitego tumacza. On te mieszka w rdmieciu. Zapytaam go wic, bo jeden by wtedy temat do rozmowy, na kogo bdzie gosowa? Odpowiedzia: Wiesz, s jednak pewne granice. - A na kogo Pani glosowaa? Miaa Pani przecie ten sam wybr. Mimo wszystko, co by nie powiedzie o gosie apickiego, nie ulega to chyba wtpliwoci.

Mwi Pan, e Urban miesza z botem tych, ktrzy przeskoczyli na drug stron. Zapewne. Ale przecie nie tylko. Wemy chociaby Romana Bratnego. Fakt, e go nie lubi, uwaa za grafomana, ktry przykleja si z rnych powodw do rnych ludzi. Pogardza nim. Mwi o nim, e jest zdolny przeskoczy z obozu do obozu, e jakby mia okazj, to znalazby si w Solidarnoci, ale widocznie przyjanie i znajomoci tak go ukierunkoway, e by w obozie przeciwnym. Napisa Rok w trumnie, lecz to mu nie pomogo. - A wic jednak... Nie. Ja Bratnego mao znaam. Widziaam go moe trzy razy i nie potrafi o nim wiele powiedzie. Znam tylko cz jego ksiek. Obce mi byy te jego zamiowania myliwskie. Ani ja, ani Urban nigdy do Konstancina, do jego mieszkania nie dotarlimy - mimo zaprosze. Urban twierdzi bowiem, e jak pije wdk, to albo w towarzystwie osb w jakim sensie potrzebnych, z ktrymi trzeba si napi, albo z osobami, ktre lubi i ceni - i ma ochot si napi. Bratny ani do jednych, ani do drugich widocznie nie nalea. Sdz, e Urbana razia przede wszystkim jego nieokrelono. - Urban atakowa tych, ktrzy zmieniali pogldy na przeciwne, nie znosi tych, ktrzy nie mieli pogldw i brzydzi si tymi, ktrzy przechodzili na jego stron. Przykad Dobraczyski, Auderska... Z Dobraczyskim to inna sprawa. Ale przykad Auderskiej jest dobry. To, co na jej temat napisa, jest charakterystyczne i wiele mwice. Waciwie zamieci haso encyklopedyczne, zacytowa z polskiego Whos Who wybrany fragment informacji, akurat ojej drodze zawodowej w Polsce Ludowej. W ten sposb perfidnie wyeksponowa, jak suya ona reimowi, co przecie nie jest ca prawd. Urban udaje Greka, pisze, e ona sama tak o sobie mwia. Owszem, w ankiecie przetworzonej pniej przez redaktorw. Urban posuguje si star technik propagandysty, preparuje informacj, a do tych, ktrzy zdali sobie z tego spraw robi oko, wymieniajc jedn tylko ksik Auderskiej: Poczwarki wielkiej parady, akurat najmniej typow. adnej zreszt z jej ksiek nie czyta. Urban zawsze odczuwa pogard dla ludzi nowego establishmentu, mimo e sam wystpowa w tym obozie w takim samym waciwie charakterze i ju tylko przez to powinien chyba ich broni. - To byo typowe dla komuchw. A on chocia nie mia oficjalnie legitymacji, waciwie z nimi si identyfikowa. Take pod tym wzgldem. Naprzd dugo uwodzili kogo, prosili, a nawet grozili, szykanowali, a jak kto da si uwie, to nim pomiatali Szczeglnie kompromitujce Urbana - moim zdaniem - s hasa jego Alfabetu powicone Kisielewskiemu i Tadeuszowi omnickiemu. W pierwszym wypadku to dowd maostkowoci, karowatoci Urbana, kierowania si zawici felietonisty. Przedstawiajc Stefana Kisielewskiego jako miernot Urban sam sobie wystawia wiadectwo. Zwaszcza e Stefana Kisielewskiego nie zna, na tematy kompozycji i krytyki muzycznej nie powinien si wypowiada z braku kompetencji, a rzekoma naiwno polityczna i niewytrwao spowodowaa wanie, e Kisielewski jako jeden z nielicznych katolickich posw swojego czasu, nie da si usidli komunistom. W drugim wypadku Urban zachowa pozornie pewien umiar, znalimy przecie Tadeusza omnickiego; posun si jednak do sugestii, e znakomity aktor jest politycznym komediantem. Mam wiele ciepych wspomnie o tym czowieku. Tadeusz omnicki mia zwyczaj w wigili witeczn jedzi do zaprzyjanionych zagrd gralskich. To byy jego intymne spotkania z gralami -

co wydawao mi si szalenie autentyczne, nie chopomaskie, bro Boe. Grale oczekiwali, e on przyjedzie, e spdzi z nimi wigili. Dlatego po krtkiej wigilii w domu ZAIKS-u omnicki jedzi na wigilie gralskie. By czowiekiem niewierzcym. Bardzo dobitnie zayczy sobie, aby na jego pogrzebie nie byo ksidza. I ku wielkiej konsternacji, a moe i zgorszeniu jego solidarnociowych przyjaci, pogrzeb mia cakowicie wiecki. Czego czowiek niewierzcy szuka na gralskiej wigilii? Nie wiem. Dlatego uwaam, e Tadeusz omnicki by przede wszystkim antyklerykalny, antykocielny, a nie areligijny. Mam te zwizane z nim inne wspomnienie. Jak patrzy na wiat przez pryzmat czowieka filmu i teatru. Pamitam jego oczarowanie nasz pikn znajom Grayn Dudziakow. Kiedy j po raz pierwszy zobaczy, wpatrywa si w ni jak w Mon Lis i powiedzia: Ona mogaby u mnie zagra wszystko, byle si tylko pokazaa na scenie. To byo jego zafascynowanie piknem. Wprawdzie o Holoubku wypisuje Urban o wiele gorsze rzeczy, postponuje go strasznie, robi z niego matoa i kameleona politycznego, ma ony, nie dorwnujcej mu przecie ani troch pod wzgldem aktorskim. Ponia go wrcz. Ale te par zda, jakie napisa o Tadeuszu omnickim, e w yciu nie mona byo odrni czy gra, czy zachowuje si autentycznie, bardziej mnie ubodo. Bo Tadeusz omnicki ze swoim talentem aktorskim by godny szacunku jak mao kto. - Widocznie wedug Urbana tylko krowa ma prawo zmienia pogldy, odwrotnie ni w porzekadle. Ze szczegln zacitoci traktuje przy tym swoich byych kolegw z Polityki. Niezalenie od tego, kiedy odeszli, napada na kadego. Taki lokalny patriota. Jakby wstpujc do tej redakcji podpisywano cyrograf do koca ycia... Przesadza Pan. Nie odniosam takiego wraenia. Mona byo odej spokojnie. - Tak. Jeeli odeszli, zamknli si, przestali pisa, uprawia publicystyk, zmienili zawd. Jeeli kto przestawa by komunist i zaczyna pa krowy. Do takiej zmiany przyznawano mu prawo. I jest to zjawisko szersze, obejmujce take innych ludzi, nie tylko Urbana. Jeeli jednak kto przestawa by komunist i zaczyna by antykomunist, co wydaje si oczywiste, to tego uczciwemu czowiekowi, porzdnemu - zdaniem panw z Polityki, przepraszam, towarzyszy z Polityki - zrobi nie byo wolno. To ju wtedy mwio si, e jest ostatni szmat. Jeeli nie o zmian pogldw, to o co miano do takiego pretensj? Podejrzewano, e wczeniej ich oszukiwa? Moe jednak zazdrocili mu, e jemu si udao przeskoczy, a im nie? Wci Pan przesadza. Z osb, ktre Urban wymienia w Alfabecie, nie bdcych przy tym jego osobistymi przyjacimi, pierwszy odszed z Polityki Aleksander Wieczorkowski. Nie znam tego czowieka. Ale pamitam jego wypowiedzi telewizyjne z lat siedemdziesitych. Zachystywa si entuzjazmem dla gierkizmu. A pniej nage zachystywanie si nienawici. Chodzi mi o temperatur jego wypowiedzi. Tego nikt mu nie mg wczeniej nakaza. Jeeli ksidz na ambonie mwi o czystoci maeskiej, a pniej ludzie dowiaduj si, e ma dzieci ze swoj gospodyni, take odwracaj si od niego z niesmakiem. Chocia przykad jest odlegy, ma co wsplnego z autentycznoci dziennikarsk. Taki Wieczorkowski z jego atakami na komunizm jest dla mnie nieautentyczny. Urban zaatwia takich ludzi oczywicie po swojemu. Nie, nie pochwalam metod Urbana, ale zarazem takim jego ofiarom nie wspczuj.

Nieautentyczny i wstrtny jest dla mnie take Jerzy Klechta, chocia rwnie nie znam go osobicie. Ale obrzydliwie podlizywa si Rakowskiemu i Urbanowi, dlatego wyjtkowo nie mam nic przeciwko temu, co Urban o nim pisze. - Poznaem Klecht w latach osiemdziesitych w Klubie Publicystw wiatopogldowych SD PRL Nie mog uwierzy, gdy spotykam jego nazwisko na amach czstochowskiej Niedzieli a jego osobicie krccego si w kuluarach Belwederu. Ale Klechta nie pracowa w Polityce, czasem tylko pisa na amach. Pracowaa Falkowska, Kobyliski... Znaam ich tylko z bywania w redakcji. Z relacji innych. Nigdy nie utrzymywalimy z nimi adnych kontaktw towarzyskich. - A zawoalowane szyderstwa dotyczce Krallwny, ze jest sztukmistrzyni reportau, podlizujc si szefom i gardzc otoczeniem? Nie odniosam takiego wraenia. Przeciwnie. Moe to jaki kompleks Urbana. On ba si Krallwny. Jak przynosia tekst, bra go i ucieka. Zamyka si w domu, wycza telefon, nie pamitam jednak, eby ona go specjalnie cigaa. Tylko z jego opowieci wiem, e nie pozwalaa na adne zmiany, skrty, awanturowaa si o kade sowo, a nawet przecinek. Urban mwi, e boi si tkn jej tekst, bo zaraz poleci do Rakowskiego, a on raczej jej przyzna racj ni jemu. S autorzy, ktrzy od razu chc zna opini o swoich tekstach. I oczywicie czsto gotowi s sprzecza si o kady przecinek. Ale to o nich nie musi le wiadczy. Rozmawiajc z Krallwn nie odniosam wraenia, e si wynosi ponad innych, lekceway ludzi, wywysza. Przeciwnie. Zawsze bya nastawiona wedug mnie na ludzi, na wysuchanie, wsuchanie si wrcz w czowieka. Urban podkrela szczegln zayo Krallwny z Rakowskim, ktry podobno traktowa j jak kotk do zagaskiwania. Myl, e pisze tak, eby jej dokuczy, bo Krallwna znalaza si w opozycji. Chcia zrazi do niej nowych przyjaci. Przy okazji, Urban pisze, e Rakowski ma wad - ufa ludziom, ktrzy mu si podlizuj. Nie wiem, czy Krallwna istotnie mu si podlizywaa. Wiem natomiast, e on taki jest, nie znosi i nigdy nie znosi ludzi, ktrzy mieli odmienne, ni on, zdanie. Natomiast pielgnowa i ceni takich znajomych, ktrzy mu si narzucali z mioci. Jeeli kto twierdzi co innego, od razu na niego wrzeszcza i wymyla mu od baranw. Do Urbana, Passenta, Turskiego krzycza wprost: Ty gupi ydzie. Nie by sympatyczny. Myl, e i z tego wzgldu wiele osb nie wyraao przy nim szczerze swoich opinii. - Byo jednak co, poza tymi osobistymi wzgldami, co okreli mona jako patriotyzm lokalny. Urban piszc o Januszu Rolickim stwierdza: Chodzi o to, i odszed od nas z Polityki do niezbyt zaprzyjanionego z nami obozu i si na nasz firm wypi. Cay zesp Polityki uwaa si za tak wielk, niebotyczn elit intelektualn i polityczn, e jak kto od nich odchodzi, to si deprecjonowa w ich odczuciu. Nie tylko by wrogiem, ale dawa wiadectwo swojej maoci, odpada, stawa si nikim. Jeeli inni tego nie odczuwali, to wywoywao to zo i agresj. Rolickich poznaam osobicie. Bylimy kiedy u nich w domu. Ale tamtej sprawy nie znam. Mog powtrzy tylko to, co pisali inni. To oczywicie nie ma sensu. Uwaam jednak, e gwnym motywem, dla ktrego zesp Polityki oponowa przed przyznaniem Rolickiemu nagrody Drody byo to, i zapewne istnieli te inni ciekawi kandydaci.

Urban upar si, eby Rolicki dosta nagrod. Rolicki pracowa wtedy w telewizji na do wysokim stanowisku, a Urbanowi zaleao, eby wystpowa na ekranie. Kiedy w Zakopanem zagrzebalimy si samochodem w niegu przed Domem Turysty. Par osb, poznajc Urbana przybiego, eby nas wypchn z zaspy. Pniej Urban powtarza: Widzisz, warto wystpowa w telewizji, by popularnym. Dlatego wczeniej upiera si, eby Rolicki dosta Drode. Chcia w ten sposb utorowa sobie drog do telewizji i dopi swego. Jeeli natomiast chodzi o Kobyliskiego, to zupenie inna sprawa. Nie znam go wprawdzie osobicie, jednego sowa z nim nie zamieniam, lecz jego odejcie z Polityki byo dostatecznie gone. Tak samo, jak widoczna bya jego kilkudziesicioletnia wsppraca - czy praca - w Polityce. Wiem, e przez dugi czas adorowa Urbana. Da mu kiedy osobliwy prezent - starannie oprawiony w ramk wykonany przez siebie portrecik Urbana w sutannie z podpisem: Te taki bardziej nieomylny. Mogoby to sugerowa jak ironi, gdybym nie znaa podtekstw, nie wiedziaa, e to nie bya ironia, lecz wyrazy podziwu. - Mnie Kobyliski - nie wiem dlaczego - zawsze wydawa si antypatycznym kabotynem. Moe ze wzgldu na upozowany patriarchalny wygld? Nie mogem zrozumie, jak kto tak wygldajcy i tak pretensjonalnie zachowujcy si w telewizji, moe czasami zrobi ciekawy, inteligentny art rysunkowy. Bo nie byem tymi jego rysunkami zachwycony bezustannie... Kobyliski nie budzi mojej sympatii, ale wwczas, gdy rysowa w Polityce, ceniam go za umiejtno lapidarnego przedstawienia czego, do czego cenzura nie moga si przyczepi, a co byo wyranie przeciwko komunistom. Czytelnicy od razu si orientowali. Byy to rysunki omieszajce wszystkie przywary tamtego systemu. - Wanie, przywary. Nie system. I dlatego jego pniejsze odcinanie si od systemu byo nieautentyczne. Polityka nie bya przecie pismem antykomunistycznym, tylko trybun jakiej wewntrznej krytyki. yczliwej krytyki - jak mwiono wwczas - zaangaowanej. O tym si zapomina. Polityka zawsze taka bya. Byo to pismo moe najbardziej zaangaowane ideowo, prokomunistyczne, szczerze chcce suy komunizmowi Nie obudne, zakamane, oficjalnie za, a prywatnie - Bg wie co - jak inni. O tym si nie pamita, eksponujc teraz t krytyk. Oczywicie. Konstruktywna krytyka. I tylko tak krytyk eksponowa w swoich rysunkach Kobyliski. Dlatego teraz, kiedy mwi, e chodzio mu o co innego, to albo jest nieszczery, albo wystawia sobie cenzur pierwszego naiwnego. I to rzutuje na obecn opini o tym czowieku. Jeeli kto opluwa wasny dom, z ktrego si wyprowadza, to nie najlepiej przecie o nim wiadczy. W rny sposb odchodzono z Polityki. Szanuj decyzje wielu z tych ludzi i nie przyszoby mi do gowy ocenia ich za to negatywnie. Przeciwnie. Oni nie przekrelali kilku, kilkunastu czy kilkudziesiciu nawet lat pracy w tym pimie. Kobyliski przekreli. Odszed nie w 1981, ale w 1989 roku. Przez cay stan wojenny tam rysowa. I dlatego te obecny zesp pisma przekreli go jako jedynego z przeszoci. Na zorganizowany ostatnio jubileusz 35-lecia Polityki on jeden nie zosta zaproszony.

Rwni i rwniejsi

- Dlaczego dopiero teraz zdecydowaa si Pani mwi na ten temat? Trzy lata temu, gdy ukaza si Alfabet Urbana, a nawet jeszcze rok temu, gdy wydano Jajakobyy namawiaem Pani i nie wyraaa Pani zgody. Co si stao, e zgodzia si Pani wreszcie na t rozmow? Nic si nie stao. Zawsze uwaaam i uwaam nadal, e szkoda czasu, aby to wszystko prostowa, wyjania, weryfikowa. U Urbana niemal wszystko jest nieprawd, fantazj wyssan z palca i ci, ktrzy znaj Urbana, dobrze o tym wiedz. Zreszt Urban niejednokrotnie sam podkrela, e nie ma pamici, e nie pamita, e pisa z gowy i podaje w wtpliwo wiarygodno tego rda. Po ukazaniu si Jajakobyy sytuacja troch si zmienia. Nie zrozumiaam tego od razu. Uwiadomiy mi j rne osoby - znajomi, a nawet ludzie obcy. Zwracano si do mnie z pytaniami w rnych kwestiach - jak byo naprawd? Oczekiwano, e potwierdz ich wersj albo zdecydowanie zakwestionuj to, co napisa czy powiedzia Urban, lub podam rzeczywisty przebieg wydarze. Byy to zarwno osoby bezporednio dotknite, jak te tylko wiadkowie opisywanych sytuacji, ktrzy wiedzieli, e zdarzenia wyglday inaczej, ni Urban to przedstawi. Poczuam si jak wywoana do tablicy. Nikt nie twierdzi, e powinnam co prostowa, nie zobowizywa mnie, nie naciska. Bynajmniej. Ale wyczuwaam, e tego si ode mnie oczekuje. Zrozumiaam wtedy, e milczc potwierdzam, w ich odczuciu; karykatur podan przez Urbana. Doszam do wniosku, e nawet jeeli tego nie akcentuj, nie uzewntrzniaj, to mog - maj prawo mie do mnie pretensje. Zwaszcza po ukazaniu si Jajakobyy. To wywiad, w ktrym zadaje si Urbanowi pytania i uzyskuje odpowiedzi. Pozostawiajc te odpowiedzi bez komentarza, uwiarygodnia si je niejako. Przede wszystkim dziennikarze prowadzcy rozmow zobowizani byli do wikszej wnikliwoci, zwaszcza tam, gdzie Urban mwi o sprawach mao prawdopodobnych, lub bardzo osobistych. Pewne zobowizania miao take Wydawnictwo BGW. Niestety, wsplnie z Urbanem postanowio nie dopuci do ukazania si jakichkolwiek moich sprostowa czy komentarzy. Wypowiadajc si teraz na ten temat, chc si wywiza, sprosta oczekiwaniom wielu wsplnych znajomych. W ogle wszystkich, ktrzy si tymi ksikami zainteresowali. W kocu dlaczego ludzie maj by nabijani przez Urbana w butelk? - Kto personalnie domaga si od Pani weryfikacji sw Urbana, zabiega o przedstawienie prawdy? Czy to wane? Nie chc podawa nazwisk ponad konieczn potrzeb. Uwaam, e aby odpowiedzie na te pytania, powinnam wpierw spyta tych ludzi, czy chc, ebym si na nic powoywaa. Zreszt nie jest to - jak podkreliam ju - odpowied na ich postulaty. Czuj si generalnie zobowizana do zweryfikowania tego, co Urban powypisywa i nagada, a ja wiem, e nie jest prawd, albo e prywatnie jego stosunek do tych ludzi, spraw, wydarze by inny, ni poda to w ksikach. - Take w wypadku osb, ktrych Pani nie znaa i sytuacji, w ktrych Pani nie uczestniczya? Oczywicie. Czy sdzi Pan, e w domu nie rozmawia si o rnych rzeczach? Sdzi Pan, e ona nie zna opinii ma o ludziach i sprawach, z ktrymi sama nigdy nie miaa nic wsplnego? Uwaam, e tylko te opinie mog by prawdziwe, autentyczne. Wreszcie, czy uwaa Pan, e Urban zna osobicie wszystkich, o ktrych pisa, chociaby tylko w Alfabecie? Bzdura! Cz, powan cz z nich, zwaszcza jeeli chodzi o ludzi starego politycznego establishmentu, zna tak jak wszyscy - z obrazka, gazety, telewizora, w najlepszym razie z ostatnich rzdw jakich gremialnych spdw. Ale tak jak

wszyscy to robi, mwi o nich w domu, opiniowa. Zwaszcza w Alfabecie czsto pisa co o ludziach, o ktrych w rzeczywistoci, w domu mwi zupenie co innego. - Czy ma Pani na myli jego teori karlenia si ludzi, gdy spadali z piedestau, o czym mwi w Jajakobyy? Bzdura! Ta niby teoria ma tumaczy, dlaczego wpierw pisa o niektrych dobrze, a pniej nie zostawia na nich suchej nitki. Przewanie byo odwrotnie. Urban waciwie o nikim w domu nie mwi dobrze, ale oficjalnie popisywa si innymi opiniami, w miar potrzeby. Teraz odwraca kota ogonem i szuka uzasadnienia dla chwiejnoci swoich ocen. - Ciekawe, co w domu Pastwa Urbanw mwio si o Gierku, Jaroszewiczu? To samo, co napisa w Alfabecie. Ale wtedy, nawet gdyby mg, nie napisaby tego i nie w taki sposb. Gierek mia opini najbardziej leniwej osoby w pastwie, a jednoczenie narcyza politycznego. Ci, ktrzy go znali, opowiadali, e marzy tylko o jednym - eby jak najszybciej wyj z gmachu KC, pojecha do domu, zmieni buty na kapcie, zasi przed telewizorem i na wideo oglda filmy. Najlepiej o wasnych podrach, wizytach, wystpieniach. Nawet podobno gazet nie czyta. Wola przez p minuty posucha raportu o tym, co pisz. Zawsze si z niego namiewano, e jedyne, co go interesuje, to gabinetowe i kuluarowe rozgrywki personalne midzy podwadnymi. Caa jego wiedza braa si z donosw. By mciwy. Jedyne, co mu imponowao, to reprezentacja zagraniczna. Zapatrzony w siebie bcwa, nic wicej. Tak ocenia go Urban i jego prominentni koledzy. - Ale to, co Urban o nim pisze, wcale nie pokrywa si z t opini, Zaledwie moe o ni zahacza. Wszystko, co ma zgryliwego do powiedzenia, to anonimowo, o otoczeniu Gierka, o spoconych kurduplach. Mia zapewne na myli gwnie Edwarda Babiucha, ktrego nazywali Gnomem i jeszcze bardziej nienawidzili. Natomiast ogldno, z jak Urban pisze o wielkich tamtego wiata, jest typowa. I prosz si nie spodziewa, e napisze inaczej. Nawet o Babiuchu wyraa si dwuznacznie: Czowiek may i niski. By taki w istocie, take fizycznie. - Do lekcewaco pisze jednak o Jaroszewiczu... Moe dlatego, e o jego wzgldy szczeglnie zabiega. Wanie poprzez wymienian Halin Paczesn, kuzynk ony Jaroszewicza - Alicji Solskiej. Zocio mnie to nadzwyczaj, poniewa - co by nie powiedzie o Urbanie - nie mia charakteru pieczeniarza, i w przeciwiestwie do swoich licznych kolegw z Polityki nigdy niczego nie zaatwia ani na legitymacj dziennikarsk, ani przez znajomoci. Tym razem jednak jakby go optao. Moe liczy, e w ten sposb zwrci na siebie uwag i doprowadzi do kontaktu. O Jaroszewiczu wszyscy mwili Piotr, co mnie te zocio, bo w krgu Polityki nikt bodaje nie by z nim po imieniu. Modne jednak byo wwczas takie totumfackie traktowanie. Podobnie o Gierku nikt inaczej nie mwi, tylko Gierek. W przeciwiestwie, i chyba dla rozrnienia, o kierowcy Jaroszewicza, ktry zbiegiem okolicznoci nazywa si Gierek, nie mwiono inaczej jak tylko pan Gierek. - Susznie. O klasie robotniczej powinni si wyraa z szacunkiem, w myl swoich zasad.

Pan Gierek narzeka ustawicznie na Jaroszewicza, e ten kae mu sprzta padlin z drogi. Jeeli Jaroszewicz zauway gdzie rozjechanego psa czy kota, poleca zatrzyma samochd, nawet gdy si gdzie pieszy. Kaza wtedy wysiada kierowcy i przenosi rozjechane zwierz na pobocze. - Musia mie niez frajd mogc pomiata Gierkiem, wydawa polecenia, zwaszcza kac mu wykonywa rne nieprzyjemne czynnoci. W ten sposb chyba odgrywa si na tamtym Gierku, odreagowywa... Nie. Jaroszewicz tak sobie wyobraa dbanie o porzdek. Zmys gospodarza. Mwi kierowcy, e gdyby kady w podobny sposb przyczynia si do porzdku, byoby bez porwnania lepiej. Urban i cae jego otoczenie zmieniali pogldy o ludziach w zalenoci od chwili ich wygaszania, a take od sytuacji politycznej. No i oczywicie w zalenoci od tego, czy tamci mogli im by przydatni, lub do jakiego stopnia groni. Jeeli wic Urban o kim teraz wypowiada si ogldnie, to znaczy, e ten czowiek ma jeszcze jakie moliwoci zaszkodzenia mu, ma jakich przyjaci, ktrzy mogliby by niebezpieczni. Natomiast jeeli na kim wiesza psy, pomiata nim, to nieomylny znak, e ten kto wyszed ju dawno z obiegu. Albo nigdy nie by grony. Przykady? Chociaby Jzef Czyrek, o ktrym Urban czy Rakowski nigdy inaczej nie mwili, jak: Ten ndzny, leniwy facet, ktry potrafi tylko robi dobre wraenie. A co Urban napisa w Alfabecie: Wielki pan, wielki umys, wcielenie rozwagi, [...] nie kicha nigdy i na nic. I dziwi si, dlaczego Czyrka wszyscy nienawidzili. Sam go nienawidzi i pogardza nim. A dlaczego tak pisze? Bo wiosn 1990 roku, kiedy zlecono mu zrobienie Alfabetu, Jzef Czyrek by jeszcze ministrem stanu przy Jaruzelskim. Tak samo nic nie pisa o Wiejaczu, ktry do tej pory, dziwnym zbiegiem okolicznoci, jest wiceministrem. - Dla mnie Czyrek by zawsze postaci antypatyczn. Zetknem si z nim parokrotnie w latach siedemdziesitych, przy okazji wizyt rnych dostojnikw watykaskich, gdy Czyrek by wiceministrem. Robi odraajce wraenie, cigle majdrujc lew rk w kieszeni spodni, co Wosi nazywaj - giocca eon balle in mano. Nie krpowa si przy tym zupenie. Pomylaem sobie - tak wyglda czerwony, chamski dygnitarz redniego szczebla. Dlatego te nieco zaskoczony byem pniej jego byskotliwym awansem na partyjne szczyty. W MSZ w latach siedemdziesitych by najmniej znaczcym ministrem. Nigdy go osobicie nie poznaam. Do takich znajomoci, zwaszcza bliszych, zazwyczaj dochodzio w asku. Czyrek nigdy jednak tam nie jedzi, zawsze spdza weekendy i wakacje w Orodku KC nad Zalewem Zegrzyskim w Ryni. Czy Pan wie, ile Czyrek ma lat? To zabawne, e i Urban, i Rakowski zawsze mwili o nim jak o starcu, ktry powinien by ju dawno na emeryturze. A tymczasem Czyrek jest o dwa lata modszy od Rakowskiego. Zupenie inaczej natomiast Urban potraktowa Kazimierza Barcikowskiego, ktry w poowie 1990 roku ju si nie liczy, odszed na emerytur. Wprawdzie nie atakowa go jeszcze, z pewnej ostronoci, ale i nie podlizywa si ju; chocia wczeniej taczy przed Barcikowskim na dwch apach i bya to jego ukochana posta w polityce. Wtedy, kiedy Barcikowski si liczy, Urban po prostu myla, e uda mu si co na tej znajomoci upiec, skorzysta. Zabiega wic o kontakty towarzyskie z nim, wsplne spdzenie chociaby minuty. Podlizywa si, jak tylko mg. Barcikowski by niemal idolem Urbana, mwio si o nim per Kaziu, by uczciwy, najlepszy. Ale w Alfabecie Urban nie omieszka wple okrelenia rozdeptany

czerwony pajk. I odebra mu inteligencj, intuicj polityczn i wiele innych cech pozytywnych, ktre wczeniej przypisywa mu z ca ostentacj. Barcikowski i jego ona byli towarzysko bardzo sympatyczni. On lubi w tajemnicy przed on wypi par kieliszkw koniaku. Picie alkoholu mia zabronione po kilku zawaach serca. Wic Kazio musia poprzesta najwyej na trzech kolejkach, ktre udawao mu si wypi, gdy ona si odwrcia. Sprawia natomiast wraenie, e lubi sobie pocign. Opadajce na czoo wosy, pochylona gowa, szalenie powolny sposb mwienia, charakterystyczny dla kogo po adnych paru kieliszkach. Moe kiedy Barcikowski pi. Jak go poznaam, to dosownie najwyej na trzech kieliszkach koczyo si jego pijastwo. - Nie sprawdza si natomiast to, co Urban pisze o Kani, ktry - wydawaoby si - ju dawno zapad si w niebyt polityczny... Chocia moe si tylko tak wydawa. Kto, kto od koca lat szedziesitych mia partyjn kontrol nad wojskiem, bezpieczestwem i stosunkami Koci-Pastwo, a jest do tego ekonomist, moe nada mie co do powiedzenia w gbokich kuluarach. To bya jedna z mioci politycznych Urbana i wielka jego nadzieja. Wierzy, e Kania swoim spokojem potrafi wyprowadzi kraj z zamtu lat 1980-1981. Ale wierzy nie do koca. Pamitam, e cigle si zastanawia: Taki duy czowiek nie moe by chyba najmdrzejszy. I chcia mu koniecznie dawa dobre rady. Teraz pisze, e poznanie Kani byo praprzyczyn powoania go na rzecznika rzdu. Nie sdz, eby protekcja Kani go wyniosa. Zwaszcza, e Kania w swoich wspomnieniach zarzeka si, jakoby Urban co mu radzi czy do niego pisa. - Ale pisa przecie. Czasopismo drugiego obiegu, Most nr 18 z 1988 roku, drukowao list Urbana do Karu. Pniej przedrukowaa go Kultura paryska i wreszcie, za aprobat autora, Polityka. Oni uwaali, e jak ze swoich wyyn powiedz, e czego nie ma, to obiektywnie tego nie bdzie, i to im chyba zostao. Urban pisa do Kani i list ten chluby mu nie przynosi jako wyjtkowe lizusostwo polityczne. Jest napisany niejako z pozycji wewntrznej, jakby Urban by czonkiem partii i dba o jej interes. Jednoczenie oferuje bardzo niskie usugi polegajce na perfidnej grze politycznej, manipulacji. le wiadczyoby o Kani, gdyby zastosowa si do porad, a take przyzna si pniej do tego. Dlatego Kania przeczy. Nie sdz te, eby jego zasug byo wprowadzenie Urbana na rzecznika rzdu. Gdyby tak byo, Urban nie musiaby tak daleko szuka protekcji. Mia przecie swojego przyjaciela Rakowskiego na stanowisku wicepremiera. I nie ma racji komentator Mostu twierdzcy, e Urban zamilk na amach prasy, bo pisa analizy dla Kani. Mog osobicie stwierdzi, e nie pisa takich analiz. Dobrym przykadem chwiejnoci opinii Urbana o politykach moe by Malinowski. Urban zmienia o nim zdanie co najmniej trzy razy. Najpierw by to dla niego polityk wielkiego formatu, jedcy po wiecie, potraficy dogada si nawet z papieem. Pniej mwi o nim: Gra misa. Zdegradowa; go tak po jakich wakacjach w asku, gdzie Malinowski by z ca rodzin. Dosta wtedy gorszy domek, ni mona si byo tego spodziewa, co stanowio niechybn oznak, e akcje Malinowskiego zaczynaj spada. W asku wszystkich oceniao si po zakwaterowaniu - czy mia apartament, czy tylko pokj z azienk, czyli rybaczwk, czy apartament w domu nad samym jeziorem. Po powrocie aska okazao si, e Malinowski ma jednak co jeszcze do powiedzenia i Urban przesta mwi o misie.

Zacz o gigantycznoci, co byo pewn form podlizywania si na dystans, z robieniem oka do publicznoci, e niby moe to by kpin. W ten sposb pisze o nim rwnie w Alfabecie, co moe wiadczy, e szanse Malinowskiego, zdaniem Urbana nie zostay tak do koca przekrelone, jeeli nie polityczne, to w zakresie wpyww rodowiskowych lub w sferze biznesu. Natomiast jeeli chodzi o Romana Malinowskiego, to powiedziaabym, e nie zwraca na Urbana wikszej uwagi. Moe std te bray si wahania sympatii i antypatii. Jak pamitam, Malinowski nigdy nie zniy si do tego, aby si z Urbanem zbliy. Chocia rni inni o to zabiegali, Malinowski zawsze podchodzi do niego z dystansem, patrzy ze swojej wysokoci jak na ma pokrak. Ale trzeba powiedzie take, i Malinowski rwnie nic specjalnego sob nie reprezentowa. - Ktry z nich co sob reprezentowa? Cay prawie wierzchoek PRON-u byli to ludzie miacy, nijacy. Take ci, ktrzy dali si zwerbowa z drugiej strony barykady, tak zwani katolicy. A moe zwaszcza ci Zreszt Urban pisze o nich z duym obrzydzeniem, zarwno wtedy w licie, jak pniej w Alfabecie. Dobre jest okrelenie Dobraczyskiego jako mistrza Polski w pobonoci. Ma tutaj sporo racji. U Dobraczyskiego rzeczywicie wszystko byo na pokaz. Na przykad kierowca, ktry z nim jedzi powiedzia, e musi zrezygnowa, ma bowiem do codziennego rannego wstawania skoro wit, o pitej, eby Dobraczyskiego na msz i komuni do kocioa zawozi, kilkaset metrw od jego domu. Wszyscy si z tego namiewali, zarwno borowcy, jak i pniejsi kierowcy. Czysta fikcja i dekoracja. Pobony to on moe by w ksikach. W rzeczywistoci byo to raczej na pokaz, zwaszcza gdy t pobono porwna si z innymi jego zachowaniami, tymi codziennymi. - To bya cecha rodowiska, w ktrym od lat tkwi Dobraczyski. Jego przyjaciel, idol, Bolesaw Piasecki take robi sobie religijne szopki na pokaz. Coroczne publiczne rekolekcje z pracownikami, w ktrych uczestniczy wraz z rodzin, ostentacyjne przystpowanie do sakramentw. Cae Stowarzyszenie PAX uprawiao faryzeizm, niezalenie od rzeczywistego stosunku do praktyk religijnych, jako potwierdzenie katolickoci w charakterze legitymacji politycznej. Najmniej pobonym by tam bodaje Ryszard Reiff. Dlatego podkrelano, e jest protestantem. Reiff rnorodnie odstawa od tego rodowiska. Kiedy si upija na wewntrznych, towarzyskich spotkaniach, chodzi od jednego do drugiego, pokazywa rce i pyta: Czy to s palce dusiciela?. Chodzio o to, e w wydanej bezporednio po wojnie ksice Rozdziobi was kruki opisano, jak Ryszard Reiff, pseudo Jacek, dowodzc partyzanckim oddziaem UBK (Uderzeniowe Bataliony Kadrowe - zbrojna formacja Piaseckiego) wasnorcznie dusi pojmanych jecw i rannych z komunistycznej partyzantki, aby zaoszczdzi naboje. Reiff nie by ubiany w PAX-ie, wrd starych falangistw. Traktowali go jak obcego, nabytek wojenny, i nie dopuszczali do sitwy. A jednoczenie miano pretensj, e jest niezaleny finansowo, bo ona prowadzia fermy kur i nutrii. W poowie at szedziesitych Piasecki boczy si na niego za nabycie dworu z parkiem w Ojrzanowie. Mwio si, e Reiff kupi obiekt przez podstawion osob, a pniej odsprzeda PAX-owi z trzykrotnym zyskiem na baz szkoleniowo-wypoczynkow. W 1981 roku PAX-owcy podekscytowani byli - jak mwiono - mariaem dynastycznym syna Reiffa z crk Kazimierza Morawskiego, zwanego Adziem, lidera bliniaczej organizacji ChSS (Chrzecijaskiego Stowarzyszenia Spoecznego), obecnie UChS (Unii Chrzecijasko-Spoecznej).

rodowiska polityczne katolikw byy wwczas rnorodne, naszpikowane postaciami o zadciach wodzowskich, ale skromne pod wzgldem liczebnoci By jeden wielki miech, gdy genera Jaruzelski wybra sobie Jana Dobraczyskiego na przywdc PRON-u, lecz nie znalaz chyba nikogo innego do tej funkcji. Mog powiedzie jedno: nigdy wczeniej ani pniej nie spotkaam kogo, kto w sposb tak pazerny i brutalny wykorzystywa swoje stanowisko i moliwoci dla siebie i swojej rodziny. Za kadym jego wyjazdem w teren co si kryo. Sekretarze wojewdzcy PRON-u skaryli si pniej, e musz co dla niego prywatnie zaatwia. A to czci do motorynki dla wnuczki, a to surowiec na wiatraczki, ktre produkowaa jego crka, jakie towary, narzdzia, wyposaenie, materiay budowlane itp. A trzeba sobie uwiadomi, e byy to lata osiemdziesite, kiedy o wiele waniejsze od ceny byo samo zdobycie rnych rzeczy, zaatwienie. Dobraczyski i jego rodzina mieli zawsze do zaatwienia jakie sprawy osobiste, cznie nawet z publikacjami zicia, Kusia, w organie prasowym PRON-u. A poza tym ta straszliwa, taka starcza, aroczno Dobraczyskiego. Wszyscy wiedzieli, e kiedy ldowa w jakim miecie - porusza si gwnie specjalnym samolotem lub helikopterem - to stoy musiay by zastawione, ugina si pod wszelkimi specjaami od samego rana. ososie, wgorze, wdliny, o jakich tylko mona sobie zamarzy. Zwaszcza wwczas, w poowie lat osiemdziesitych, gdy artowano, e wikszo zna je ju tylko z obrazka lub opowiada starszych. To, w jaki sposb rzuca si na jedzenie jest nie do opisania. Przy okazji poywiaa si wita Przewodniczcego - dziennikarze, miejscowi notable. Syszao si jednak wrd nich: Lubi wgorza czy ososia, ale nie na czczo, nie o sidmej rano. - By jeszcze drugi taki katolik, marszaek Jerzy Ozdowski... Trudno rozstrzygn, ktry z nich bardziej groteskowy. Znajomi z Poznania opowiadali mi, e pocztkowo stara si tam gra rol wielkiego dziaacza katolickiego, ale mu nie wychodzio. Za bardzo podlizywa si wadzom, wdziczc si jednoczenie do Kocioa. Nie budzi zaufania. Tylko na uniwersytecie mia jako tak pozycj. Poznaam go osobicie w Bugarii. Bylimy na jednym turnusie na wczasach w domu URM w Drubie. Zwraca powszechn uwag nawet na play, obkadajc si rnymi papierami, grajc rol bardzo wanego czowieka u wadzy. Bugarzy przychodzili go oglda jak egzotyczne zwierz. Celebrowa te swoje ukazywania si publiczne z caym dostojestwem, zasiadajc pod parasolem, odgradzajc si od reszty, dajc do zrozumienia, e jest tak zapracowany i zajty sprawami publicznymi, e nawet na wakacjach nie moe si od tego uwolni. Dlatego wielu namiewao si z niego, zwaszcza kiedy odwoywano go z funkcji wicepremiera. Notabene, z jego odwoaniem genera mg poczeka trzy dni. A skoczy si turnus wczasowy. Ale nasi wadcy nie grzeszyli podstawowymi choby zasadami dobrego wychowania i... rozsdku. Czy trzeba byo na dwa dni przed zakoczeniem turnusu przysya samochd z ambasady i wprost z play wie ca rodzin Ozdowskich na lotnisko, do specjalnego samolotu? Opowiada mi o tym Rakowski, co ma szczeglny podtekst. Jaruzelski ba si osobicie zakomunikowa Ozdowskiemu o odwoaniu i wydelegowa do tej misji Barcikowskiego, ktry ponadto otrzyma zadanie jeszcze trudniejsze powiadomienia ony Ozdowskiego. Wszystkim si wydawao, e zwaszcza ona tego nie przeyje. Barcikowski zakupi kwiaty i pczki i poszed najpierw do ony. Jako wytrzymaa, ale Ozdowski postawi warunki: dobrze, zrezygnuje, pjdzie na wicemarszaka Sejmu, jeeli zostawi mu wszystkie dotychczasowe przywileje, cznie z kierowc i samochodem. Rakowski namiewa si zwaszcza

z tego, mwi: Pieprzony katolik, takie gwno, tylko o to mu chodzio. Najzabawniejsze jest jednak to, e kiedy jaki czas pniej Rakowskiego wyrzucali ze stanowiska wicepremiera, rwnie na wicemarszaka Sejmu, ten nie pamitajc, co mwi o Ozdowskim, take zada zostawienia mu subowego peugeota z kierowc, panem Jurkiem i innych przywilejw. Tyle tylko, e Barcikowski nie musia z pczkami lata do Elki Kpiskiej. - Ozdowski by prezesem Klubu Inteligencji Katolickiej w Poznaniu, specjalizowa si w nauce spoecznej Kocioa. Z chwil utworzenia z kocem lat siedemdziesitych PZKS (Polskiego Zwizku Katolicko-Spoecznego) Urzd ds. Wyzna cign go do tej organizacji dla przeciwwagi Januszowi Zabockiemu. Musieli go dobrze zna, jeeli si w to zaangaowali. Ozdowski by takim samym pieczeniarzem, jak Dobraczyski, albo jeszcze wikszym. Wkrtce po cigniciu go do PZKS otrzyma zaproszenie od ekumenistw w Genewie do uczestniczenia w jakim seminarium. I wybuch skandal Ozdowski zjawi si bowiem w Genewie z ca rodzin, podczas gdy organizatorzy przewidzieli dla niego, tak jak dla innych, pojedynczy pokj. Na dodatek domaga si, aby go wraz z rodzin utrzymywano. Kiedy zosta wicemarszakiem Sejmu szczeglnie groteskowe byo, organizowane co dwa miesice przez jego sekretariat, Foruon Myli Chrzecijaskiej. Przychodzili tam jacy, poal si Boe, naukowcy, szermujcy tytuami i dyskutujcy o tym, ile zboa trzeba na wyprodukowanie jednego kotleta schabowego i ilu ludzi mona by wyywi tym zboem, gdyby nie szo na jedno danie, a tym samym nie byo marnotrawione. Gros uczestnikw wywodzcych si z jakich dow spoecznych asystowao temu w milczeniu. Natomiast nad wszystkimi brylowa marszaek, wygaszajc wielogodzinne komentarze do encyklik papieskich. Urban pomyli si jednak piszc, e Ozdowski odpokutuje teraz swj udzia w rzdzie Jaruzelskiego gdzie na skrajnej prawicy. Nikt, tak jak i z Dobraczyskim, nie chce z nim dzi rozmawia i egzystuje uwieszony u klamki polskiej agendy Klubu Rzymskiego czy Bussiness Center Club - tworw powstaych z inicjatywy jego dawnych mocodawcw. Szczeglnie zaarcie Urban niszczy Messnera. Nienawidzili go zreszt wszyscy. Mwili: gupi ksigowy, bo pracowa w Akademii Ekonomicznej w Katowicach. Bya to ywioowa nienawi od pierwszego wejrzenia. Kiedy, po rozwodzie ju, zapytaam Urbana, czy gdyby Messner zosta premierem, to on nadal bdzie rzecznikiem w jego rzdzie? Odpowiedzia, e z kutasami nie pracuje. Pniej, po zastanowieniu, stwierdzi, e postawi w takim wypadku generaowi Jaruzelskiemu warunki. Zapytaam wic, a jak Rakowski? Nie ma mowy, eby Rakowski z nim wsppracowa odpowiedzia. Inna rzecz, e Rakowski liczy wwczas na to, e to on zostanie premierem, a nie Messner. - Ale okazao si, e jak przyszo co do czego, dla kariery, dla stokw, gotowi byli na dalekie ustpstwa... Urban, jak prostytutka, zosta przy Messnerze. Wtedy si to niby nazywao, e jest rzecznikiem przy generale Jaruzelskim. Do Messnera dodali Perczyskiego, choptasia z telewizji. Dla pozoru. Od stoka nie mg si Urban oderwa, chocia wczeniej deklarowa, e bro Boe, wykluczone. Tak samo zreszt Rakowski. Gdy zapytaam o to Urbana, powiedzia: Wiesz, sdz, e Messner take nie chciaby ze mn wsppracowa. Na czym polegay te konflikty, trudno powiedzie. Moe dlatego, e wczeniej Rakowski przed Messnerem skaka na dwch apach, prbujc go urobi, przecign na swoj stron i mu si nie udao. Potem byy nawet nieporozumienia i spicia towarzyskie midzy Rakowskim i Urbanem. Ten ostatni skusi si, zosta. A Rakowski musia odej.

To, co Urban pisze o Messnerze, to prawda. Moe nawet jeszcze zbyt agodna. Messner zaraz po przejciu do Warszawy rozbestwi si - a to will w Warszawie, a to inne sprawy zaatwia. Zarzuty wykorzystywania stanowiska - akurat w tym wypadku i w wypadku Szaajdy - byy prawdziwe. Tak jak rne rzeczy tego rodzaju zmylano o innych politykach. - O Szaajdzie, zwanym przez przyjaci za plecami sza! ajdak, Urban nie pisze ani sowa. Moe to z nim nakrca w 1990 roku swj interes. Szaajda buszowa wtedy w Moskwie, na linii WarszawaRWPG; ratowa wszystko, co mona byo z tego wycign dla siebie i przyjaci... Nie wiem. Chocia istotnie mg liczy, e Szaajda mu si na co moe jeszcze przyda. Swj biznes umoliwiajcy wydawanie tygodnika Nie i innych rzeczy, Urban zrobi w 1990 roku na handlu piwem. Ale sprowadza raczej piwo z Niemiec, moe ze Skandynawii. Mg jednak take handlowa piwem czeskim, albo i innymi artykuami, take z Rosji. Wiem tylko o piwie. Od niego samego zreszt. - W sposb zaskakujcy Urban pisze o Stefanie Olszowskim, chocia wydawaoby si, e tak jak Messner, nalea on do innego, przeciwnego im obozu. By niemale ich, czyli Rakowskiego i Urbana, wrogiem numer jeden. W ich okreleniach by synonimem betonu, najgorszego partyjnego betonu. Pamitam, cieszyli si jak dzieci, gdy przytrafi mu si wypadek przy pracy i zrobi dzieciaka tej pani Krysi, czy jak jej tam byo. Liczyli cigle, e w kocu uda im si go wygry i posa na zielon trawk. Olszowski rzdzi przecie pras, a wiemy, jaka w tym okresie bya prasa. Std nienawi, zupenie zwierzca. Nie wiem, skd wic takie nuty sympatii pobrzmiewaj w Alfabecie. Chocia, moe nie chodzi o sympati, to chyba jaka estyma, poczona z alem, e Urban nie zosta dopuszczony do sitwy tamtego, do wikszej z nim konfidencji. Kiedy Urban pisze o kim, e nie mia najlepszej reputacji, to wcale nie musi myle o nim le. Rzadko kieruje si takimi kompleksami. Moe wieloletni lk przed Olszowskim, hodowany latami szacunek, nie pozwoli Urbanowi teraz wydrwi go, w wymarzonej sytuacji: wielki polityk mem swojej ony, niaczcy dzieci na emigracji, w kraju, z ktrym walczy poprzez propagand przez wszystkie poprzednie lata. - Innym upiorem przeszoci, z innego gatunku, o ktrym Urban pisze, lecz tak jakby w ogle nie pisa, by Szlachcic. Widocznie zadano mu ten temat. Przed osobami, o ktrych Urban pisa z wasnej inicjatywy, bya lista narzucona mu przez Wydawnictwo BGW. Szlachcic mg pochodzi z takiej wanie listy, chocia moga by te i inna przyczyna. Trudno kojarzy Urbana ze Szlachcicem, ale zawsze ich stosunki wydaway mi si podejrzane. Prbowaam nawet czasami podpyta go o to i nigdy mi si do koca nie udawao. - Moe Szlachcic mia nie tylko dossier Urbana, ale take deklaracj wsppracy? Nie, o to bym go nie moga podejrzewa. Pamitam jednak, jak raz spotkali si w Wilanowie. Zamiast umwi si jak ludzie, wyznaczyli sobie spotkanie gdzie w parku, za paacem, w jakich zakamarkach. Mogli si przecie spotka oficjalnie w gmachu przy ulicy Rakowieckiej. Pniej Urban, zazwyczaj gadatliwy w domu, nic nie chcia mi powiedzie. O co chodzio, na jaki temat rozmawiali, skd te tajemnice? O ile swobodnie opowiada mi o swoim potajemnym spotkaniu z ksidzem Alojzym Orszulikiem, o tyle tutaj wykrca si mwic, e chodzio o kurtuazyjne przespacerowanie si.

- Moe w myl wczeniej podpisanego zobowizania nie mg nic mwi? Ale rne rzeczy mg przecie zmyli. Robi to czsto. Znany jest z tego. - W takich sprawach nie wolno byo take zmyla. Podpisywano deklaracj, e nie bdzie si w ogle na ten temat mwi, a wic nawet take zmyla. Wiedzia przecie, e nic nie powiem nikomu. To mnie nie obchodzio. - Urban pisze o Szlachcicu, e go poklepywa, porozumiewawczo si umiecha, robi miny, jakby na wszelki wypadek, gdy kto mg to zauway. Zauway i zinterpretowa, e maj jakie powizania. Nie sdz. Ale cokolwiek by o tym mwi, zawsze wszyscy milicjanci u Urbana wzbudzali jak tsknot i szacunek, jak ludzie majcy rzeczywist wadz. Budzili respekt, a jednoczenie pragnienie, eby si z nimi zaprzyjani. Mona da take inne przykady, lecz osoby, ktre musiaabym tutaj wymieni, nie tkwiy oficjalnie w takich subach. Jeeli jednak wiedziao si, e maj co z nimi wsplnego, to zawsze u Urbana wzbudzay wielk estym. Poza jedn osob, ktrej nie chc wymieni. Nie jestem demaskatorem teczek. Nazwisko ma znane. - A nie przyszo Pani do gowy, e Urban to ubek? Do wyranie czyta si o tym midzy wierszami, zwaszcza w Jajakobyy. Nie mog zdecydowanie powiedzie nie. Ale tym bardziej nie mog tego potwierdzi. - Prawdopodobne byoby, e zwerbowali go jeszcze jako ZMP-owca. Sam przyznaje si chociaby do spotka w Parku azienkowskim z przedstawicielk UB i do tego, e donosi na Kazimierza Dziewanowskiego. Nie chciaabym uczestniczy w takich dywagacjach. Kto zreszt przyznaje si, nawet prywatnie, do takich rzeczy? - Czasami mwi si o tym publicznie kalkulujc, e wtedy nikt nie bdzie o nic posdza. Urban niejednokrotnie pisze: doniosem, e... Wtedy uczciwy czowiek rozumuje: powiedzia gdzie nieopatrznie, a nie donis z premedytacj. Po 1968 roku ubecja nie moga, a moe przede wszystkim nie chciaa mu pomc, bo w niej byy take nastroje antysemickie, lecz pniej mogli korzysta z jego usug. Nie s mi znane adne fakty, ktre by to potwierdzay. Jeeli natomiast chodzi o Kazimierza Dziewanowskiego, to znam go wbrew temu, co pisze Urban, jako pana na bardzo wysokim poziomie i to zarwno intelektualnym, jak kulturalnym, co w naszym plebejskim spoeczestwie niekoniecznie musi i w parze. W kadym razie Dziewanowski na pewno nie musia bra kursw jedzenia noem i widelcem, jak wikszo naszych ambasadorw dzisiaj jeszcze. Po prostu jest to niezwykej kultury czowiek i pisanie o nim w tonie pogardliwym niewtpliwi# wiadczy tylko o kompleksach Urbana. Dziewanowski mia pochodzenie arystokratyczne, hrabiowskie, czego Urban strasznie mu zazdroci. O Dziewanowskim zawsze mona byo powiedzie, e jest czowiekiem z klas, nie jakim ptakiem, jak wikszo innych znajomych Urbana. Mianowanie Dziewanowskiego ambasadorem w USA moe tylko nam przynie chlub, a nie - jak pisze Urban - despekt Amerykanom.

Tak samo nazywanie jednego z poprzednikw Dziewanowskiego w Waszyngtonie mierdzcym jajem jest typow dla Urbana zoliw przesad. Zwaszcza e wczeniej Polityka niejednokrotnie korzystaa z faktu, i Romuald Spasowski wraz z Mieczysawem Rakowskim uczszczali do jednej szkoy politrukw w odzi. Gdy Spasowski zosta w USA i przeszed na drug stron, przypominanie przez Urbana jego partyjnej przeszoci jest paskim, bezsensownym donosem. - Zagadk jest dla mnie, ze Urban okreli Ryszarda Gontarza mianem posta. I napisa o nim tak, e Gontarz nie mg si o to obrazi. Gontarz by zawsze dla Urbana wrogiem numer jeden, by znanym antysemit, pluskw, ktrej nie naleao nawet rozdeptywa, bo za duy smrd by powsta. Osobicie nie spotkaam si z nim nigdy. Myl, e Urban napisa o nim posta z ironi. - Zarazem traktuje Urban o innych antysemitach: o Ryszardzie Filipskim, wspomina Kura, o ktrym krya anegdota, e Passent polemiczny wobec niego artyku zatytuowa Kur wie lepiej, tylko cenzura mu go zdja. Wspomina o Heniu Gaworskim, redaktorze naczelnym Barw, wierszoklecie, ktrego w poowie lat siedemdziesitych poznaem jako staczajcego si ostatecznie pijaczka. Cae haso powica Kazimierzowi Kkolowi. Rwnie go nie znaam. Nie bywaam nigdy ani w krgach jego przyjaci, ani nawet w krgu spraw, jakimi si zajmowa, w urzdach, ktrymi kierowa. - Kkol w mieszny sposb zosta ministrem. Komunistom nie zaleao na tym, eby Kocioowi warunki egzystencji dyktowaa osoba wysokiej rangi. Dlatego kierujcy Urzdem ds. Wyzna byli zwyczajnymi dyrektorami. Poprzednik Kkola na tym urzdzie - Aleksander Skaryski - zosta mianowany wiceministrem dopiero pod koniec urzdowania w roku 1971, gdy wymagaa tego waga dyplomatyczna jego wizyty w Watykanie. Rang wiceministra odziedziczy po nim take Kkol, mianowany na to stanowisko z pocztkiem maja 1974 roku. Gdzie jednak w poowie maja, zbiegiem okolicznoci, w czytaniach liturgicznych by wwczas fragment ewangelii o diable, ktry przyszed w nocy i zasia kkol. Kardyna Stefan Wyszyski wygosi na ten temat kazanie w kociele w. Anny w Warszawie. Kazanie byo zwyczajne. Skojarzono je jednak od razu z nazwiskiem i to wystarczyo. Jaki mdrala z KC doszed do przekonania, e prymas specjalnie postponuje nowego wiceministra. Dlatego postanowiono go wesprze, wzmocni i w przekonaniu, e bdzie to dziaanie na zo Wyszyskiemu, pod koniec maja Kkol mianowany zosta ministrem pleno titulo. Kkol ani sowem nie przyznaje si do tego w ksice, jak napisa na temat swoich kontaktw z Kocioem, a personalnie z Wyszyskim. - Kkol by zakamany. Z jednej strony chwali si, za przykadem chyba Stefana Olszowskiego, e by ministrantem, e suy w Armii Krajowej, e gdy odchodzi z Urzdu ds. Wyzna, prymas przysa mu list pochwalny. Z drugiej - jako czowiek inteligentny nie mg nie zdawa sobie sprawy, e to najgorsza moliwych rekomendacja w sferach partyjnych, z ktrymi czu si przecie wyjtkowo zwizany. Poza tym by bez charakteru. Niejednokrotnie byem wiadkiem, jak cierpliwie znosi, gdy ydzi, za jego marcow przeszo, pluli mu w twarz. Robi wtedy miny wielkiego cierpitnika, ktry pokutuje za grzechy partii A w ogle broni idiotycznych posuni jej miakich nawet czynownikw, jak prezydenta Warszawy Bolesawskiego, w sporze z ydami o upamitnienie miejsca masowego mordu dokonanego przez Niemcw na przedwojennym stadionie Skry przy ulicy Gibalskiego. Aby

Bolesawski mg postawi na swoim, e ydzi nie bd dyktowali decyzji w tej sprawie, uruchomi bardzo szkodliw mistyfikacj o zaistnieniu Konzentrazionlager Warschau, nie tylko w niemieckich planach, jak byo w rzeczywistoci, ale take w praktyce. Robi to ju jako dyrektor Gwnej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich - Instytutu Pamici Narodowej, kiedy powinien by szczeglnie zainteresowany, eby adne z posuni Komisji nie mogo by podwaane przez Niemcw. Robi to hodujc arogancji jakiego partyjnego kacyka, sam majc dokumenty, e tam istotnie mordowano ydw przez ca prawie okupacj, a na czci tych masowych grobw postawiono ju w latach szedziesitych wieowce mieszkalne, zalewajc betonem szcztki ludzkie. Jednoczenie krygowa si przed ydami i przyrzeka, e ich groby zostan poszanowane. Urban mg oczywicie o tym nie wiedzie, chocia sprawa bya w latach 1988-1989 gona. Mogo go to w ogle nie obchodzi. Ale pisze o Kkolu z sympati, z jakim usprawiedliwieniem za 1968 rok. Urbana te sprawy przede wszystkim nie obchodziy. Nie by przywizany do swojego ydostwa, a tym bardziej do wymogw religijnych, ktrych zapewne nawet nie zna. Natomiast Kazimierz Kkol uchodzi za jego dobrego kompana - jak syszaam, bo osobicie go nie znaam. - Kkol zapocztkowa w Urzdzie ds. Wyzna mod na podlizywanie si Kocioowi. Na dugo przed jego odejciem, w 1979 roku Stanisaw Kania, ktry oprcz MSW i MON nadzorowa rwnie stosunki Koci-Pastwo, twierdzi, e Kkol nie sprawdzi si i musi odej. Chodzio o to, w jaki sposb Kkol torpedowa wydanie wspomnie czoowej postaci tak zwanych ksiy-patriotw, Stanisawa Owczarka. Kania da polecenie, e naley to szybko wyda. Kkol przez lata zwodzi, twierdzi, e ma to w szafie pancernej, do ktrej si klucz zawieruszy, e musi dokona poprawek Po dwch latach odda ksik, w ktrej dosownie zmieni trzy sowa. Natomiast nastpca Kkola na tym urzdzie Jerzy Kuberski, w podlizywaniu si Kocioowi przeszed ju wszelkie granice. Take by ministrantem, pniej ZMP-owcem, chocia modszy troch, ministrem owiaty zosta dwa lata wczeniej, nim Kkol poszed w ministry. Mia wprowadzi w ycie oboone najwiksz kltw Kocioa tak zwane szkoy zbiorcze. Kuberski tych szk nie wprowadzi z bardzo prostej przyczyny - nie mia na to rodkw, pienidzy. Lecz pniej ludziom Kocioa dowodzi, e przej si ich opini i zrobi to waciwie dla nich. Nikt mu naturalnie nie wierzy, ale jak to z biskupami bywa, nie odtrcaj czowieka, ktry im przynosi poytki - wiksza rado z jednego nawrconego - a Kuberski oraz jego urzdnicy zaczli wanie wwczas przynosi Kocioowi coraz wiksze poytki. Z pocztkiem 1980 roku mwio si ju nawet o likwidacji reimowego Zrzeszenia Katolikw Caritas. Poza tym masowe zezwolenia na budow kociow, ulgi dla zakonnic, nowe domy zakonne na Ziemiach Zachodnich i Pnocnych, stale wakowane rozmowy na temat statusu prawnego Kocioa, tak zwane fakultety i wiele innych spraw. Jeeli w KC chcieli, eby wspomnienia Owczarka wreszcie si ukazay, przeforsowali zgod cenzury 25 listopada 1981 roku, ale ostrzegli Caritas, e nie moe o tym wiedzie Kuberski - to o czym wiadczy. Tak samo o czym wiadczy zdziwienie Kuberskiego, kiedy w marcu 1982 roku otrzyma okazowy egzemplarz ksiki. Z ateizmu i czerwonej przeszoci - jak uwaa Urban - nie zdoa si jednak Kuberski wyspowiada. Chocia by pierwszym ambasadorem powojennym Polski przy Watykanie, dugo tam miejsca nie zagrza. Wygryli go, a Koci jak zawsze w takich wypadkach nie postawi veta, ale i nie atakowa. Urban nie wymieni jeszcze innej funkcji Kuberskiego, ktra mu jako jedyna pozostaa - jest przewodniczcym Midzynarodowego Stowarzyszenia Korczakowski ego, jeszcze od czasw ministra owiaty. Skd Urban mia o tym wiedzie? To ju zupenie marginesowa sprawa, zarwno z punktu widzenia rzecznika rzdu, jak zwaszcza jego kontaktw prywatnych. Poza Szymonem Szurmiejem, ktry

deklarowa si oficjalnie ydem i funkcjonowa jako yd Urban nie utrzymywa z nikim innym z tego rodowiska kontaktu. Szurmiej by zreszt jednym z najdowcipniejszych naszych znajomych. Take w sensie dosownym. Potrafi tak barwnie i dowcipnie opowiada zarwno kaway, jak i rne historie ze swego ycia, jak nikt inny. Pamitam zwaszcza jego relacje o pobycie w czasie wojny i po wojnie w Zwizku Radzieckim. Znakomicie pozna tam jzyk i umia w taki sposb wtrca rosyjskie sowa i zdania, e pokadalimy si ze miechu. Spotykalimy si do czsto przy rnych okazjach, zarwno z Szymonem, jego poprzedni on, jak i obecn, aktork i pieniark God Tencer. Ma racj Urban piszc, e jest to czowiek zawsze lojalny w stosunku do przyjaci, yczliwy, uczynny, e jego siy twrcze z wiekiem coraz bardziej rosn. - Moe mie racj tylko co do si witalnych, jeeli Szurmiej w 1987 roku zafundowa sobie z modsz o wiele lat God potomka. Nic poza tym. Akurat to wszystko, co Urban pisze o Szurmieju, jest nieprawd. Miaem okazj pozna go z innej, nie reklamowanej strony. Wanie od rodowiska ydowskiego w Polsce, ktrego jakoby mia by niekwestionowanym przywdc. Wanie przez nich by szczeglnie znienawidzony jako ten, ktry wyama si z powszechnego bojkotu komunistycznych wadz po 1968 roku i zosta kolaborantem. Sta si dyurnym ydem - jak go nazywano. Mia sob wiadczy, e polscy komunici nie s antysemitami. Std jego mandat poselski, czonkostwo w PZPR, by nawet czonkiem Komitetu Centralnego do koca - o czym Urban, tak demaskujcy innych nie pisze, jakby nie wiedzia do ostatniej chwili, bo jeszcze wiosn 1989 roku wydawa owiadczenia, e jako komunista i czonek KC nie moe tego, a musi tamto. Tajemnicy nagych awansw reyserskich, aktorskich, dyrektorskich i przywdczych, w ramach reimowego Towarzystwa SpoecznoKulturalnego ydw w Polsce, szukabym take w tym. Szurmiej, jakiego mi przedstawiono i jakiego poznaem, to czowiek wyjtkowo pokrtny, nielojalny, gotowy dla wasnej kariery sprzeda wszystko - take resztki przyzwoitoci i kad rzecz dla innych wit Pamitam jak na jesieni 1988 roku wynika sprawa uczczenia masowego grobu pomordowanych przez Niemcw na dawnym stadionie Skry w Warszawie przy ulicy Gibalskiego. Wspomniaem ju o tym przy okazji Kkola. Szurmiej wsppracowa z Kkolem i z Bolesawskim rka w rk, eby zmusi ydw do zgody na ekshumacj. Nawet kiedy ju wszyscy pogodzili si z tym, e trzeba ustpi i urzdzi tam miejsce pamici, Szurmiej nie przesta. By problem powtrnego pochowania szcztkw tam, skd je wydobyto. I nagle nie kto inny, tylko Szurmiej zacz argumentowa, e le tam take nie-ydzi, zapewne katolicy, a wic naley im si pochwek z udziaem kapanw katolickich, pokropienie mogiy wod wicon Tu mi kaktus wyronie - cieszy si Szurmiej ze swojego pomysu, pokazujc rk - jeeli rabini nie odstpi od tego. To nie adni modernici, ktrzy spotykaj si i modl z papieem, to chasydzi. Podda mianowicie pomys, aby w uroczystoci, w ktrej udzia zapowiedziao kilkudziesiciu rabinw z caego wiata, uczestniczyli te wojskowi kapelani katoliccy. Mona sobie wyobrazi, co by si dziao, gdyby nagle jacy wojskowi, towarzyszcy wadzom miasta odsonili nad mogi gowy, wycignli kropida i zaczli modli si i kropi, chrzci ydw spoczywajcych w grobie. Pomys Szurmieja by czystej wody ordynarn prowokacj religijn, z opluciem zarwno wszystkich najwikszych ydowskich witoci, jak i wcigniciem Kocioa katolickiego do podobnego konfliktu, jak spr o Karmel w Owicimiu. Moe zreszt Szurmiej dziaa na czyje zamwienie. Warto uwiadomi sobie, e p roku pniej konflikt podobnej skali wywoa nagle rabin Weiss w Owicimiu. Kania si spiskowa teoria dziejw. Komu by na tym zaleao.

- Chociaby tym samym, ktrym zaleao na wywoaniu pogromu ydowskiego w 1946 roku w Rzeszowie, Krakowie, i wreszcie Kielcach, gdzie prowokacja si powioda. Szurmiej jest dla mnie wyjtkowo odraajc kreatur, tym gorsz, e potrafi by sympatyczny. Znaam go tylko z sympatycznej strony. - Czy tak samo z sympatycznej tylko strony znaa Pani generaa Wojciecha Jaruzelskiego? Miaam go pozna, lecz nigdy do tego nie doszo. Kiedy Urban przylecia strasznie podekscytowany, e mamy by na przyjciu, na ktrym przedstawi mnie generaowi. Nie chciaam i, ale nie byo innego wyjcia. Okazao si, e to jaki wielki spd parutysiczny, a przyjcie w radzieckiej ambasadzie z okazji Rewolucji Padziernikowej odbywa si w wielu pomieszczeniach. Ja nie spieszyam si do poznawania generaa, chociaby tylko z tego powodu, e nie lubi by przedstawiana. I jako do tego nie doszo, bo trudno byo sprowadza Jaruzelskiego do mnie. A pniej Urban zainteresowany by ju tylko jak najgorszym przedstawieniem mnie generaowi i jak mi donieli przyjaciele - uywa do tego celu generaa Janiszewskiego. Z Janiszewskim - szefem URM-u, a pniej take kancelarii generaa Jaruzelskiego jako prezydenta Urban zaprzyjani si bardzo koniunkturalnie; wtedy, gdy byo mu to niezbdnie potrzebne. Zawsze pogardza generalicj, w ogle wojskowymi, jako wyjtkowymi matoami. Podobne zdanie mia te o Janiszewskim. Narzeka, e czsto musi jada z nim obiady w URM-ie, co zreszt anonimowo - jedna ze starych sztuczek Urbana - zaznaczy w Alfabecie, na samym pocztku relacji o Janiszewskim. Oczywicie pniej Janiszewskiego wychwala. W rzeczywistoci uwaa go za plotkarza i wstrtnego intryganta, zapatrzonego w siebie i swoje tajemnice, niedostpnego, bo trawicego czas na wymylaniu plotek i intryg, na rozmawianiu z jakimi indywiduami, ktre znosiy mu informacje. Twierdzi, e drugi nieoficjalny pokj-gabinet by mu niezbdny, poniewa nagrywa tam swoich rozmwcw, ktrzy nieopatrznie zechcieli mu si zwierzy ze swoich tajemnic i spraw osobistych. Janiszewskiego poznaam kiedy w asku, gdzie spdzalimy urlop. Urban nie by z nim jeszcze wwczas zaprzyjaniony. Znajomo ograniczaa si do dzie dobry. Kiedy jednak w zwizku z aranowanym rozwodem Urbanowi potrzebne byo mieszkanie, zacz uywa Janiszewskiego jako skrzynk kontaktow z generaem Jaruzelskim i opowiada o mnie niestworzone historie, zwaszcza to, e zamierzam go zamordowa. Od osb blisko zwizanych z Wojciechem Jaruzelskim dochodziy do mnie wieci, e martwi si on problemami domowymi Urbana. Zwaszcza e Urban, znajc skonnoci Jaruzelskiego do abstynenci, przedstawia mnie rzekomo jako naogow, zdeklarowan alkoholiczk, ktra dnia nie rozpocznie bez wypicia p litra. Zdaniem Urbana Jaruzelski te mia skonnoci do plotek i pasjonowa si sprawami osobistymi swoich wsppracownikw. Na to liczy Urban robic prawdziw kampani pod moim adresem, eby najpierw uzyska od Janiszewskiego miejsce w hotelu rzdowym, a nastpnie nowe mieszkanie. Obie sprawy zreszt zaatwi w sposb ekspresowy, chocia wiadomo, jakie byty i s nadal trudnoci z mieszkaniami. - Genera Jaruzelski ma bardzo dobr opini o Urbanie. W niedawno wydanej ksice Stan wojenny, dlaczego pisze o nim: Ja po prostu go lubi [...] koleeski, uczynny, w bezporednim kontakcie po pickwickowsku towarzyski i refleksyjny.

Szkoda, e si na nim nie pozna. Bdw personalnych zrobi Jaruzelski wiele, cznie z promowaniem Urbana, chocia Urban speni swoj rol piorunochronu i bazna. W tym akurat nie byo bdu. Chocia - jak wiadomo - Jaruzelski liczy pocztkowo na to, e Urban bdzie spenia inn rol. Nie zorientowa si i nadal - jak wida - nie orientuje w dwulicowoci Urbana. Stroniam od poznania generaa Jaruzelskiego take dlatego, e nie byo mi mie, co Urban o nim w domu opowiada i jak go okrela. Nie wiem, jak mona co takiego mwi, a pniej patrze czowiekowi w oczy. - Miaem okazj pozna tylko on generaa Jaruzelskiego na jakiej imprezie kulturalnej. Natomiast o nim samym w sferach kocielnych syszaem wiele dobrego, od rnych ludzi. Najpierw w czerwcu 1962 roku, kiedy zosta wiceministrem przekonywano mnie, e chocia politruk, to pochodzi z dobrej szlacheckiej rodziny i nie jest zatwardziaym komunist. Pniej w lutym 1981 roku, kiedy zosta premierem, marianie w Kurowie i w Warszawie na Bielanach, gdzie chodzi do prowadzonej przez nich szkoy, wystawili w gablotkach wypracowania szkolne. Moe z tej szkoy wzia si nietypowa w rodowisku asceza generaa. To, e nie mia dobrej rki do wyboru wsppracownikw ujawnio si tylko w paru wypadkach - Kocioek, Orzechowski. Nie wiem, czy mona tak uoglnia... A Dobraczyski? Kiedy wszyscy mieli go ju dosy i gowiono si, co zrobi, eby sam zrezygnowa, kto wymyli, e trzeba mianowa Dobraczyskiego generaem. Zawarto z nim umow, e po przyznaniu szlifw generalskich sam zrezygnuje. Tymczasem Dobraczyski nominacj przyj chtnie, a nastpnie powiedzia, e absolutnie nie ustpi ze swego stanowiska. Nie mona go byo zwolni, bo Jaruzelski mia do niego sabo. Powtarza, e nikt nie chcia w 1982 roku zosta przewodniczcym PRON-u, a on si zgodzi, ma wic wobec niego dug wdzicznoci Podobnie byo z Kociokiem, co Urban opisuje do dokadnie. Wszyscy uwaali go za najwikszego betona. Jaruzelski, nie wiadomo z jakich przyczyn, cign go w gr. I eby co z nim zrobi, trzeba byo skierowa go na ambasadora do Moskwy. Wszyscy byli przeraeni, bo byo oczywiste, e bdzie tam reprezentowa interesy przeciwne polskiej odnowie. Dlatego kiedy rozesza si po Warszawie wiadomo, e Stanisaw Kocioek przygada sobie w Moskwie kochank (ambasadorom nie wolno mie oficjalnych kochanek) liczono, e Kocioek zostanie wreszcie odwoany. Zdaje si jednak, e nie miao to adnego wpywu na jego odwoanie. Marian Orzechowski zbani si gwnie jako dziaacz PRON-u, przyjaciel Aleksandra Minkowskiego, twrcy obecnych Skandali. Minkowski wisia na nim, podlizywa mu si jak mg, jedzi z nim w podre, a w rozmowach prywatnych, poza plecami, psy na nim wiesza, podkada mu winie. By koleg szkolnym Orzechowskiego i niemiosiernie to koleestwo wykorzystywa. Orzechowski bani si te z wasnej inicjatywy, ale nie w Sejmie. W Sejmie zachowywa si w sposb typowy dla PZPRowskich luminarzy. Po to wstpowali do PZPR, eby mie z tego jakie profity, a pniej, gdy PZPR si wykoczya, to szybko przeskoczyli na drug stron. Urban oburza si, e Orzechowski omiesza w Sejmie swoj by partyjno. Nie on jeden to robi. Urban na jego miejscu robiby to samo. Nie wiem co gorsze, czy publicznie opluwa si, czy te - co jest cech Urbana - w wskim krgu towarzyskim lub w domu opluwa to, co si mwi oficjalnie. - Tego samego dnia, w lipcu 1964 roku, kiedy Kocioek zosta I sekretarzem Komitetu warszawskiego PZPR majc zaledwie trzydzieci lat, ja, w wieku 25 lat, w Zakopanem, w restauracji Giewont, uczyem taczy rock and rolla Nadied Krupsk. Oczywicie aktork, ktra graa t rol w filmie krconym w Poroninie. Robilimy to w przejciu kelnerskim, eby nie dostrzeg nas reyser filmu, bo

takie taczenie byo wtedy w Rosji surowo zabronione. czy si to z Kociokiem w ten sposb, e Zygmuntowi Przetakiewiczowi, jednemu z wiceprzewodniczcych Stowarzyszenia PAX ubzdurao si, e mam tyle lat co Kocioek i postanowi wyda w Giewoncie bankiet na moj cze jako przyszego, dobrze zapowiadajcego si polityka. Nie byem o tym przekonany i jak czas pokaza, miaem racj. Krciem si wwczas przez par lat po PAX-ie, gdzie po likwidacji padziernikowych klubw pokazywali si rni modzi ludzie, nie na tyle antykomunistyczni, eby zej do podziemia, ale dojrzali na tyle jednak, eby nie uczestniczy w ruchach modzieowych, a tym bardziej w PZPR, ktra nie bya jeszcze przystani dla koniunkturalistw. Nie zagrzaem tam jednak dugo miejsca, wanie ze wzgldu na charakter organizacji i udzi, ktrzy ni kierowali, a zwaszcza na Bolesawa Piaseckiego i Zygmunta Przetakiewicza. Piasecki, czczony przez swoich, by miesznym, upozowanym kabotynem o wodzowskich zapdach i fumach, uywajcym wycznie zielonego atramentu, hodujcym dugie paznokcie na najmniejszych palcach, aby mie czym duba w uszach. O swoich rozmowach z generaem Sierowem mwi bezczelnie, e jeeli odbyway si bez wiadkw, to musimy wierzy jego zapewnieniom, e nie zosta zwerbowany na wsppracownika NKWD, bo Sierow na ten temat nie bdzie si oczywicie wypowiada. Przezwaem Piaseckiego najwysz istot, a grono, matron, on najwyszych PAX-owskich prominentw - Klubem Millenium, za co zostaem z PAX-u wyrzucony, chocia przezwisko, dugo si jeszcze pniej utrzymyway, bdc tam w powszechnym uyciu. Zygmunt Przetakiewicz natomiast uchodzi za czowieka niespena rozumu, podobnie jak jego trzech synw. Sam bdc w czasie wojny w Anglii, o mao nie dosta si tam do wizienia za sympatie profaszystowskie. Bdc do mikrej postury, przed wojn by naturalnie u Piaseckiego szefem jego pakarzy i zasyn pobiciem przy otarzu ksidza Pudra, ktry by ydowskiego pochodzenia. Mwio si te, e 1 maja 1937 roku zastrzeli osobicie na ulicy Nalewki w Warszawie kilkunastoletniego yda, nioscego czerwony transparent. Nie przeszkodzio mu to po powrocie do Polski zaprzyjania si po kolei z wszystkimi ambasadorami rosyjskimi. W kuluarach PAX-owskich mwio si, e po to, aby ich kompromitowa. Przetakiewicz mia zwyczaj spija ambasadora, a nastpnie piewa z nim publicznie jakie niestosowne politycznie piosenki, na przykad My pierwsza brygada. Po takim wystpieniu ambasador bywa odwoywany. Za przykad dawano Aristowa, ktry po takim wystpie z Przetakiewiczem, w modnej wwczas kawiarni witezianka przy ulicy Marszakowskiej w Warszawie, zosta nastpnego dnia wezwany do Moskwy i ju nie wrci. Zapewne byo w tym wiele przesady, ale jego przyjanie z kolejnymi ambasadorami byy faktem, jak rwnie czste wyjazdy do ZSRR i styl niefrasobliwego birbanta oraz obyczaj woenia w baganiku skrzynki wdki wyborowej. Przetakiewicz znany by do szeroko w Polsce w latach pidziesitych i szedziesitych take wrd dziennikarzy, bo za dziennikarza si uwaa i za takiego go uwaano do momentu, gdy w czasie jakiego oficjalnego pijastwa w SDP wypuci na st ywego indyka, a nastpnie sam wskoczy wrzeszczc, e jak si porzdek w Polsce zmieni, to bdzie rozstrzeliwa komunistw. Skoczyo si tylko na relegowaniu ze stowarzyszenia. wiadczy to nie tyle o tym, na co mona sobie byo wtedy w Polsce pozwoli, lecz o tym, e istnieli ludzie, ktrzy mogli sobie nawet na co takiego pozwoli. Lipcowej nocy 1964 roku Zygmunt Przetakiewicz zapragn z Zakopanego jecha na niadanie do Budapesztu. I wyda takie polecenie swojemu kierowcy, kiedy ju zaadowa do samochodu rosyjsk aktork wraz ze mn i jeszcze kim. Udaremniem t wypraw nie dlatego, e nerwy mnie zawiody i w trosce o wasny interes, ale dlatego, e nie chciaem si przekona, co si bdzie dziao, gdy za

godzin znajdziemy si na przejciu granicznym w ysej Polanie. Przekonany byem, e po odsiedzeniu w areszcie do rana, po jakich wrzaskach Przetakiewicza i telefonach do Warszawy, zostalibymy w kocu zwolnieni. Pomylaem jednak, e chody Przetakiewicza nie wystarcz na Rosj i sympatyczna aktorka, ktra nie zdawaa sobie sprawy, o co chodzi i dokd jedziemy, karier bdzie miaa skoczon, a moe nie tylko karier. Nigdy nie zetknam si z tym rodowiskiem, ani z ludmi, ktrzy z niego pochodz. Zawsze odstrcza mnie ich antysemityzm, szowinizm, ktrego si chyba nigdy do koca nie wyzbyli. Czy Zygmunt Przetakiewicz, znany z pocztkiem lat osiemdziesitych jako rzecznik prasowy Solidarnoci, to jaki krewny tamtego? - To jego najmodszy syn, zwany Zajcem, pozostajcy wtedy w konflikcie z ojcem, pod wpywem Ryszarda Reiffa, ktrego klan Przetakiewiczw uwaa za najwikszego wroga w wewntrzpaxowskiej rywalizacji Przetakiewicz senior mia trzech synw i bodaje dwie crki. Najstarszy syn Bolek mia mani podawania si za cudzoziemca, raczej nieszkodliw, a jednoczenie mani samobjcz. Wiesza si czy podcina sobie yy par razy, co byo wstydliwie przez rodzin ukrywane. redni syn Marian mia tylko mani podawania si za milicjanta z drogwki i kontrolowania samochodw na drodze, ktre zatrzymywa sporzdzonym przez siebie lizakiem, wygasza reprymendy, a kierowcy szczliwi, e nie daje mandatu nie dali ju od niego legitymacji. Marian Przetakiewicz pracowa przez wiele lat jako kierowca w PAX-ie. Wzio si to std, e podczas jakiego tustego czwartku w PAX-owskiej szko witego Augustyna, wraz ze znanym pniej aktorem Nechrebeckim, wyrzucili przez okno z pitego pitra internatu fortepian. Tu nawet fakt, e ojciec by wtedy wiceprzewodniczcym PAX-u nie mg mu pomc i wsplnie z Nechrebeckim zostali, bodaje z dziesitej klasy wwczas wyrzuceni. Na domiar zego Marian zada si z crk goryla Piaseckiego i zrobi dziecko, a jej ojciec dopilnowa, eby si z ni oeni. Wprawdzie po zmajstrowaniu drugiego dziecka Marian rozwid si z gorylwn, ale matur zrobi w szkole zaocznej dopiero w wieku dwudziestu paru lat. Wtedy z kierowcy awansowa na dziennikarza Sowa Powszechnego, gdzie dawa sobie nie najgorzej rad, do szybko dostajc si do radia i brylujc jako reporter Radia Kierowcw pod pseudonimem Marian Leniewski. Jest najsympatyczniejszy i najnormalniejszy z rodu Przetakiewiczw, chocia od lat obraca si w krgach milicyjno-drogowych Wydawao si, e najwiksz karier zrobi Zygmunt junior Przetakiewicz, uwaany za najinteligentniejszego. W poowie lat siedemdziesitych, majc niespena 25 lat by ju szefem modziey PAX-owskiej, czyli Centralnego Orodka Szkolenia Kadr Stowarzyszenia PAX. W 1980 roku na jesieni stwierdzi jednak, e wadza ley na ulicy, w Solidarnoci i postanowi si po ni schyli. Zdy na czas wyjecha do Kanady, eby znale si tam w momencie ogoszenia stanu wojennego w Polsce. I wci pozostaje w Kanadzie. To on w dramatycznym momencie kampanii prezydenckiej w Polsce, w ostatniej fazie rywalizacji nakrci w Kanadzie i przesa dla polskiej telewizji reporta o kulisach ycia domowego, stosunkach rodzinnych i ssiedzkich Stanisawa Tymiskiego. Zwaywszy, e Marian Przetakiewicz by z kolei jednym ze stronnikw Tymiskiego w kraju, mona wyraa zdziwienie. Chocia jest w tym take pewna prawidowo. Poszczeglni czonkowie rodziny Przetakiewiczw bardzo czsto sprzyjali sprzecznym ze sob opcjom, co wcale nie eliminowao ich solidarnoci rodzinnej. Syszaam, e ze Stowarzyszeniem PAX zwizany by rwnie Jzef Kossecki, najbliszy obecnie wsppracownik Stana Tymiskiego, wicelider Partii X.

- Tak, ale to dawne dzieje. Wtedy Kossecki uywa jeszcze imienia Stefan, zwizany by ze stryjem Bolesawa Piaseckiego, a w PAX-ie dziaa w Katowicach jako szef tamtejszego tak zwanego Zespou Akademickiego. Kossecki mieszka na lsku, pracowa jako asystent na Politechnice Gliwickiej. Na jesieni 1960 roku bodaje zosta aresztowany pod zarzutem tworzenia tajnej organizacji nacjonalistycznej, pisudczykowskiej. Okazao si, e dziaalno w PAX-ie suya mu za przykrywk i usprawiedliwienie licznych podry po kraju. Odby si proces i Stefan Kossecki wraz z czterema innymi osobami, ktre z PAX-em nie miay nic wsplnego, zosta skazany na wieloletnie wizienie. Odsiedzia pi lat i w 1966 roku znalaz si w Warszawie. Do PAX-u nie wrci. Zrobi doktorat na Uniwersytecie Warszawskim, uzyska nawet docentur - std czsto tytuuje si go take docentem. Z pocztkiem lat osiemdziesitych pojawi si jako twrca rodowisk neoendeckich. Nie wiem, czy by internowany. Zacz wwczas uywa czciej imienia Jzef, jako wyraz swoich sympatii do Pisudskiego. W poowie lat osiemdziesitych dziaa jako wykadowca w ramach Wszechnicy Wykadw Powszechnych czy Uniwersytetu Powszechnego. W kocu - jak si okazuje - trafi do Partii X. Syszaam czsto porwnanie: Taki beton jak docent Kossecki; funkcjonowa jako antysemita, mylaam, e to jaki ciemniak partyjny. Jak chociaby czerwony hrabia Ignacy Krasicki, o ktrym Urban pisze towarzyssimus, jako o jedynym, ktry mu si nie od kania z motyww lewostronnych. - Hrabia Ignacy Krasicki z racji swego rodowodu dziaa przez wiele lat jako korespondent w Rzymie, gdzie mia zwaszcza rozpracowywa soborowe przemiany w Kociele. Napisa na ten temat nawet par ksiek, chocia zoliwi twierdz, e posikowa si w tym Zdzisawem Morawskim, ktry take pniej napisa ju par wasnych ksiek o Watykanie. Niestety, wszystkie miernej wartoci, gdy przedkada figury erudycyjne ponad stan faktyczny. A to postarza jakie zakony o tysic lat, przekrca tytuy, tworzy nowe obyczaje. Ot, drobnostki, wiadczce jednak o braku rzetelnoci dziennikarskiej i gbszego obycia w przedmiocie. Sprawa typowa dla wczesnych polskich obserwatorw sceny watykaskiej o proweniencji komunistycznej. Anegdotyczn wrcz przygod w tym wzgldzie mia Kazimierz Sidor, ambasador Polski w Rzymie, ktry pojecha specjalnie do Loreto, odby pielgrzymk do sanktuarium, nastpnie j dokadnie opisa w ksice Wzgrze Watykanusa, zachwycajc si bizantyjskimi rysami Matki Boskiej Loretaskiej - starej ikony. Problem polega na tym, e Madonna Loretaska to maa drewniana figurka ubrana na mod latynosk i wyrzebiona w drewnie w latach dwudziestych obecnego wieku, poniewa jej drewniany pierwowzr, liczcy kilkaset lat, spon. Co podziwia ambasador Sidor, pozostanie jego tajemnic.

Pluje na wszystko
- Niezalenie, cokolwiek by si o Alfabecie powiedziao, Urban pisze o okrelonym rodowisku, o kocu tego rodowiska, o ludziach nalecych do niego. Trzeba si chyba zgodzi, e w tym mietniku byskotliwoci i miakoci, kpiny i kamstw jest jednak troch faktw, ktre mog by cenne chociaby dla socjologa, jeeli nie historyka... Wanie nie! Poniewa to wszystko jest u Urbana powierzchowne, obliczone wycznie na dowcip, na opluwanie, nawet najbliszych znajomych. Blichtr jzykowy polegajcy na tym, eby wycign jakie,

niekoniecznie prawidowe, skojarzenia. Technika Urbana polega na rzucaniu lunych skojarze i robieniu wraenia na czytelniku przez przytaczanie nazwisk, znanych dawniej lub obecnie. Mona sporzdzi osobn list tych, o ktrych nie pisa, bo mogli mu si jeszcze na co przyda lub z ktrymi wanie by skojarzony. Mona z tych, o ktrych pisa, wydzieli osoby, ktre miay jeszcze jakie stanowiska i o ktrych wyraa si ogldnie, chocia prywatnie mia jak najgorsze zdanie. I mona wreszcie wymieni wiele osb zupenie prywatnych, znajomych Urbana, ktre po prostu zwyczajnie szkaluje, eby uczyni te swoje wypociny czym atrakcyjnym - pewien, i mu si nie odwin, nie zrewanuj, bo nie s w stanie, z takich czy innych wzgldw, a chociaby dla zasady nie ruszania g...a, bo mierdzi. Urban posuguje si technik brukowej prasy, doszukujc si na si jakich sensacji. Nie chodzi nawet o fakty z ich ycia, tylko czyste wymysy na ich temat. Wykorzystuje sytuacj, e te osoby nadal funkcjonuj publicznie, bd w wiecie sztuki, bd kultury, na og s znane, przynajmniej ich nazwiska. Wie, e to zawsze ludzi bulwersuje. Natomiast zawsze liczy si i liczy z tymi, ktrzy w jaki sposb byli w stanie wpyn na jego karier. Dopki chodzio o karier zawodow, mg si podlizywa Rakowskiemu, chocia robi mu wielekro gupie dowcipy. Dopiero gdy zosta rzecznikiem rzdu, zacz si liczy z osobami na wieczniku. - Z Rakowskim by jednak szczeglnie zwizany. Teraz utrzymuje jego bezsensowny miesicznik Dzisiaj, chocia jest oczywiste, e to wyrzucanie pienidzy w boto. Przedstawia Rakowskiego w Alfabecie jako wielkiego polityka, wielki talent, polityka proroczego, cho zarazem tragicznego, bo wci wyprzedzajcego towarzyszy. A przecie Rakowski w istocie rzeczy by opanowany obsesj dorwania si do wadzy, typowym produktem tamtych czasw i ukadw, nierzetelnym demagogiem, chamskim w obcowaniu z otoczeniem. Dziwi si, jak to si stao, e Wikomirska, bd co bd osoba z inteligenckiej rodziny, wysza za m za takiego faceta, chopa, parobczaka, tyle e po szkoach? Pierwsze pokolenie w butach. To znana historia. Kto ju j relacjonowa, Urban, a moe nawet sam Rakowski. Mietek by w Berlinie i idc z kim ulic zwrci uwag na znajdujc si przed nimi zgrabn kobiet Rakowski mia si wwczas odezwa do swojego towarzysza: Patrz jaka d..a. Na co Wikomirska odwrcia si i ku zaskoczeniu panw powiedziaa po polsku: Ta d..a rozumie po polsku, czy co w tym rodzaju. I w ten sposb zacza si ich znajomo. - Znaczy, e wart Pac paaca. Trudno wyobrazi sobie bardziej chamski podryw, chyba tylko, gdyby j poklepa po tyku. Upodobanie do rynsztokowego jzyka, rwnanie w d - to charakterystyczne dla ksztatowanej wwczas obyczajowoci, ktra niestety przetrwaa i trwa bdzie jeszcze do czasu, dopki tych pokole szlag nie trafi. Awans spoeczny, wyksztacenie zawracao w gowach nie cywilizujc, ani nie dajc kultury. Tworzyo klas nobilitowanego chamstwa, ktra uwaaa, e jeeli kto uznaje jakie wartoci, to tylko przez fanaberie i snobizm. Nobilitowany cham by przekonany, e wszyscy inni s tacy sami jak on, tylko nie chc si do tego przyzna. I panoszy si, popisywa, robic porozumiewawcze oko, co miao znaczy: przesta udawa, chod do nas, sami swoi, daj sobie luz. I wiea inteligencja ulegaa temu dyktatowi, szantaowi rodowiskowemu, modzie... Mietek by bardzo dumny ze swego wyksztacenia. Z tego, do czego doszed. Jak chopski syn. Mia poczucie wyszoci na zasadzie: skoro si wyszkoliem, to patrz na ludzi z gry. Takie same cechy ma Wasa. Oczywicie nie ze wzgldu na wyksztacenie, tylko na to, do czego doszed. Rakowski czsto powtarza: Gdyby nie Polska Ludowa, to wszyscy bycie krowy pali. Akurat w jego wypadku byo to

bardzo prawdopodobne. Zwraca si do ludzi obraliwie: ty baranie!; ty ydzie! - krzycza czsto do Urbana. Co wy wiecie, pieprzeni inteligenci - powtarza, kiedy kto si z nim w czym prbowa nie zgadza; nie umiesz myle politycznie, to si zamknij baranie - to jego stae powiedzenia. - Chocia poza oficjalnymi okazjami osobicie si z nim nie zetknem, jestem wic daleki od prawdy, ale podobnie niesympatyczne wraenie robia na mnie zawsze jego obecna ona czy konkubina Elbieta Kpiska. Zmanierowana, pozujca na sodk idiotk. Gdy syszaem j lub Saretok, gasiem telewizor. Gosu pierwszej, a wygldu drugiej nie mogem znie. Urban, zapewne eby przypodoba si Rakowskiemu, pisze w Alfabecie o Kpiskiej kobieta sceniczna. Chyba, e chodzi o urzdzanie scen? To take. Elka urzdzaa Mietkowi nie koczce si awantury. Cae noce potrafia si z nim kci. Zbieray si konwentykle w tej sprawie, absorbowao to sfery rzdowe. Syszaam od Urbana, e nawet generaa Jaruzelskiego w to wcigano. Urban wraca do domu i mwi, e Mietek znowu mia jakie pieko, e zgodnie z rad Jaruzelskiego spakowa si i wyprowadzi domu, e postawi jakie ultimatum, e Jaruzelski dzwoni do Eli. Nie mieci si to w gowie, ale jest prawd. Kpiska wysuchiwaa w teatrze rnych komentarzy w stanie wojennym, koleanki si od niej odwracay i odreagowywaa to w domu. Natomiast Mietek nie potrafi sobie z ni poradzi, bo on ma raczej kobiecy charakter, a nie mski. Pniej Kpiska staraa si jako wkupi w aski swego rodowiska. Zapraszaa swoje koleanki na wasny koszt do Parya, wozia je, utrzymywaa. Byo to aosne. Z Joann kowsk i kim jeszcze wybray si kiedy w tak podr. - Czy Kpiska jest formalnie on Rakowskiego? Panna Elka, bo tak o niej mwili znajomi i tak ona o sobie i do siebie mwia, przez wiele lat nie bya on. Chyba ponad dziesi. Teraz syszaam, e gdzie w poowie lat osiemdziesitych wzili lub po kryjomu na Mazurach. Ale nie mog nic pewnego na ten temat powiedzie. Ich romans zacz si jeszcze podczas maestwa Mietka z Wikomirsk. I jak to zazwyczaj bywa, Wanda Wikomirska dowiedziaa si o tym ostatnia. Opiekowaa si El, pilotowaa mod wwczas, zdoln aktoreczk. Elbieta bywaa u nich w domu. Wikomirska serdecznie si ni zajmowaa pod kadym wzgldem. Potem przeya przykre rozczarowanie. Jadc przez Warszaw z kim znajomym - ju nie pamitam z kim - jakim dyrygentem czy skrzypkiem, spojrzaa przez okno samochodu i powiedziaa: Popatrz, gdyby nie to, e Mietka nie ma w Warszawie, byabym pewna, e to jego samochd. Na to tamten powiedzia: Wanda, czy ty naprawd jeste taka naiwna, czy udajesz gupi, e o niczym nie wiesz? Przecie Mietek od dawna ju kombinuje z El Kpisk i s w Warszawie. Wiem, e ona o tym nic nie wiedziaa i to musiao by dla niej bardzo przykre. - Nie lubia Pani zapewne Kpiskiej? Kiedy bardzo j lubiam, chocia zawsze bya bardzo apodyktyczna. W miar upywu lat coraz bardziej. Mwi si, e punkt widzenia zaley od miejsca, w ktrym si siedzi. e niemal kady obejmujc jakie wysokie stanowisko zmienia si, zmienia swj stosunek do spraw i ludzi, nawet pogldy. Ot okazuje si, e dotyczy to czasem rwnie osb towarzyszcych. Kiedy Rakowski zosta wicepremierem, Ela zmienia si bardziej i szybciej ni on. W jej gosie pojawiy si nawet wadcze

tony. Dobrze czua si w roli pani premierowej. Wesza w t rol, jak na aktork przystao, byskawicznie. Ju nie mwia: musz to czy tamto, tylko: pan Jurek to zrobi. Tak jakby byo oczywiste, e do roli borowca-kierowcy naley na przykad wymiana arwki, czy zaatwianie jej prywatnych spraw. Wraz z nastaniem stanu wojennego przeywaa cikie chwile w teatrze. O tym ju mwiam: ubolewaa, e wszyscy si od niej odwrcili. al mi jej nawet byo wtedy, gdy roztrzsiona opowiadaa o tym, e w teatralnym bufecie milkn rozmowy, kiedy ona wchodzi itp. Dopiero kilka tygodni temu jej byy kolega z teatru opowiedzia mi, jak to naprawd wygldao, jak Ela si wwczas zachowywaa wobec nich. Nie byy to pochlebne opinie o biednej Eli.. Czasem trudno j byo lubi. Ale nie kieruj si tu osobistymi urazami. Uwaam, e Kpiska bya dobr aktork, miaa tylko nieznon manier - ten pseudodziewczcy, podlotkowaty, seplenicy gos, ktrego nie moga si wyzby zarwno na scenie, jak i w domu. Ela bya czsto niesympatyczna nawet wobec przyjaci. Miaa na przykad specyficzne poczucie gocinnoci. Pamitam takie zdarzenie. Byymy same na Mazurach, w ich domu, w Praniu. Podczas rozmowy miaam odmienne od niej zdanie w jakiej sprawie. Wycigna wtedy powany argument: Uwaaj, to ty jeste u mnie w domu, a nie ja u ciebie. Zazwyczaj gocinno nakazuje cierpienie takich nieprzyjemnoci od gocia, ktrego si w najgorszym razie po raz drugi nie zaprasza. Kpiska uwaaa jednak odwrotnie, e to go ma si przystosowa do zdania gospodyni. Uwaaa, e kademu, kto u nich bywa, czyni wielki zaszczyt. Gdybym wwczas miaa czym wrci do Warszawy, zrobiabym to natychmiast. Ela nie przeprosia mnie za ten afront, ale chyba si reflektowaa i potem staraa si to naprawi nadmiern uprzejmoci. Jednak nigdy tego nie zapomniaam. Inni znajomi te mieli jej wiele do zarzucenia. Chyba najwicej Passent. Zawsze mwi o niej: stary Indianin. Urban kiedy bardzo j lubi i ceni, ale potem by okres, kiedy wrcz jej nie znosi. Moe teraz znw si lubi. - Jej maniery musiay by nieznone, zwaszcza gdy stanowilicie chcc nie chcc, jeden krg towarzyski Kto jeszcze do niego nalea? Mnstwo ludzi, ale nie da si tego konkretnie okreli, bo w rnych okresach rne osoby byway u Rakowskich i oni bywali u rnych osb. - Przede wszystkim by to zapewne krg Polityki: Daniel Passent, Krzysztof Teodor Toeplitz... I tak, i nie. Rakowscy utrzymywali z nimi serdeczne stosunki, ale na co dzie przyjanili si raczej z innymi ludmi. Byo midzy nimi sporo niedopowiedze. Tak jak Mietek uwaa si za najmdrzejszego, tak Danek Passent uwaa si za najinteligentniejszego. Wszystkich traktowa z gry, moe za wyjtkiem Toeplitza... - Nie odniosem takiego wraenia. Poznaem Passenta osobicie zamawiajc u niego artyku do folderu. Pocztkowo, gdy si dowiedzia, e ma by napisany w tydzie - odmwi. Kiedy mu jednak powiedziaem, e wydawca oprcz normalnego honorarium daje 20 000 za ekspres (w listopadzie 1987 roku, a wic by to ekwiwalent redniej pensji), Passent zgodzi si, dostarczy artyku punktualnie i nawet wspomnia w nim ciepo o wydawcy. Mona go wic byo kupi.

Z Passentem i Osieck czuam si kiedy zaprzyjaniona By to szalenie dziwny maria. Passent zawsze zasadniczy, akuratny, chocia mia rne swoje wygupy, a ona z dusz artystki zawsze majca ochot zrobi co szalonego. Potrafia si jednak przystosowa i to mnie bardzo dziwio. Passent zabrania jej pali. Sam wypala czasami jednego papierosa po kolacji. Agnieszka przy nim nie palia, nie pia - co byo nawet troch zabawne. Passent w swoim towarzystwie lubi wszystkich tyranizowa. Jest to najbardziej zasadniczy czowiek, jakiego znaam, a Agnieszka najbardziej wolna od zasadniczoci. Dlatego a cud, e poczenie tych dwch, tak kompletnie rnych od siebie charakterw, przetrwao tyle lat. Osieck zawsze podziwiaam. Mogam bez koca sucha jej opowieci. Urban i Passent czasem si wciekali, dali, eby szybciej powiedziaa puent. Opowiadaa tak piknie, e mona jej byo sucha godzinami. Napisaa kiedy wierszyk dla mnie. Z powtarzajcym si szlagwortem dopal i lec. Miaam zwyczaj tak mwi przed powrotem do domu. Zwykle lubiam dopali papierosa i dopiero potem wyj. Ale niestety nie mam tego wierszyka, poniewa Urban odda go Agnieszce dajc, eby dopisaa mu puent wedug jego pomysu. Chodzio o to, e ja pal komitety partii i jak podpal kolejny komitet PZPR, to dopiero wtedy bd moga wrci do domu. Moe Agnieszka dopisaa to dokoczenie, nie wiem. Lecz wierszyk ju do mnie nie wrci. Kiedy Osiecka mieszkaa z Passentem, widywalimy si kilka razy w tygodniu. Mieli dom bardzo blisko naszego mieszkania na oliborzu. Urban ma racj twierdzc, e najwikszy mioci Passenta bya i jest jego crka. Wydawao mu si, e moe z niej wycisn wszystko. Uruchomi wszystkie talenty. Gra na pianinie i w tenisa, i jeszcze zna jzyki. Passent nie mg przebole tylko tego, e matematyka jej nie idzie, nie ma do niej serca. Przy tak wielkiej mioci do crki dziwne, a moe i nie dziwne, byo jego zachowanie wobec innego dziecka, gdy zamieszkaa u niego obecna ona ze swoim maym synkiem. Wielu znajomym osobom nie mogo si to pomieci w gowie, e on umieci to dziecko w piwnicy, faktycznie w suterenie. Chocia deklarowa i demonstrowa przez cay czas wielk mio do chopca. Ale pokj na parterze trzeba byo przeznaczy dla gosposi, ktra nie chciaa mieszka w piwnicy. Opowiadaa mi o tym Boena Toeplitzowa. Ten chopiec to bya dziwna mio Passenta. Zaobserwowaam raz z przeraeniem, jak polewa go wod z hydrantu gumowym wem do mycia samochodu. Dziecko wio si i pakao, a on pastwi si nad nim, sdzc e nikt tego nie widzi. W oczach mia okruciestwo. Zreszt, jak susznie pisze Urban, nie lepiej obchodzi si te ze swoj obecn on, matk chopca. Od kilku lat nie mam adnych kontaktw z Passentem. Podobno obrazi si na mnie. Poszo o nieporozumienie i nie wiem, czemu akurat na mnie si o to obrazi. Nie ja o tym mwiam. Chodzio o jego krtki romans z obecn pani Urbanow. W Alfabecie Urban pisze o Passencie: powinowaty, gdy suchy szwagier. Kiedy Urban przyszed mi oznajmi, e zwiza si z inn kobiet, czekaam zaciekawiona, o kogo chodzi. Nie poda jej imienia ani nazwiska, tylko uy popularnego wulgarnego sformuowania wic j z nieyjcym ju dzisiaj moim przyjacielem. Zdziwio mnie to troch i w pierwszym odruchu powiedziaam, e przecie nie tylko z nim bya zwizana, ale take z tym, tamtym, jeszcze innym, pitym, dziesitym. Na to Urban spokojnie powiedzia: Tak, wiem o tym, zapomniaa jeszcze o Passencie. Rzeczywicie - odpowiedziaam - o jej krtkim romansie z Passentem opowiaday mi ze trzy osoby, ze szczegami, o ktrych ona widocznie lubia opowiada.

Prawdopodobnie Urban pniej w towarzystwie rozpowiada, e ja wymieniam take w tym niezwykle szerokim gronie Passenta - chocia nie ja przecie o nim wspomniaam - i Passent obrazi si na mnie, e cz go z tak osob. Ona sama zreszt rnym ludziom relacjonowaa pikantne szczegy swojego zwizku z Passentem - nie wiem - prawdziwego czy urojonego. Na og ludzie lubi wiedzie, co o nich mwi czy pisz inni Zwykle jest tak, e kiedy kto si dowiaduje, e o nim co napisano, to biegnie, kupuje gazet, czyta. Ale nie Passent. Jego nie interesuje, co o nim mwi i pisz. Nie znosi take, jak mu si o, tym mwi. Gotw jest wtedy rozszarpa i tego, co przynis wiadomo i tego, co pisa o nim. Krzyczy: Po co mi to mwisz? Jest zawsze ponad to. Ale, jak susznie pisze Urban - jest pamitliwy. - Zadziwiajcy i nietypowy jest zachwyt Urbana wobec Toeplitza... Urbanowi zawsze Toeplitz imponowa, zwaszcza ze wzgldu na znajomo jzykw obcych. Urban uczy si tych jzykw, uczy, ale nigdy nie mia zdolnoci jzykowych. Toeplitz natomiast szalenie imponowa mu tym, e umia si porozumie i po wosku, i po francusku, i po angielsku, a moe jeszcze i w innych jzykach. Pamitam, jak wrcili kiedy z jakiego festiwalu filmowego i Urban nie mg si nachwali Toeplitza. Zazdroci mu strasznie. Bardzo wysoko ceni rwnie Toeplitza jako redaktora naczelnego Szpilek - e potrafi redagowa pismo, e robi to wspaniale. I bardzo przeywa, jak Toeplitza w latach siedemdziesitych wyrzucili ze Szpilek. Zwaszcza e bra w tym udzia m Olgi Lipiskiej, ktrego nienawidzi - redaktor Piotrowski. Z Toeplitzowych on znaam tylko baletnic Ew z teatru Syrena, tak niezwykle ciep, sympatyczn, ktrej zostawi - jak pisze Urban - mieszkanie przy ulicy Belwederskiej. Znaam te oczywicie obecn on, Boen, absolwentk Akademii Teologii Katolickiej. Czsto bywaam w ich domu w omiankach. Urban jest niepotrzebnie uszczypliwy nie tylko wobec on Toeplitzowych oraz psa - olbrzymiego cielaka rasy rottweiler, lecz niezwykle dobrotliwego, bo nie przeszkolonego w mordowaniu ludzi. Jest take uszczypliwy wobec Toeplitza, podajc list jego goci: Walter, Polaski, Morgenstern, Passent. Sugeruje, e wszyscy s pochodzenia ydowskiego. Krzysztof Teodor Toeplitz mimo demonstrowanej polskoci i klasy wszechstronnego intelektualisty - pisa i scenariusze filmowe, i sztuk, i ksik dla dzieci - nie jest pozbawiony pewnego szowinizmu ydowskiego. To zreszt chyba zawayo na naszych stosunkach towarzyskich. Kiedy podczas dugiego spaceru po omiaskich kach, wanie z owym psem wabicym si chyba Bear, Toeplitz rozczarowa si co do mnie: Zawsze mylaem, e jeste z naszych - powiedzia. I od tego czasu nie byam ju tam zapraszana. - Wychodzi zarazem ydowski szowinizm Urbana, ktry niby nie uwaa si za yda - i susznie, bo yd nie moe by niereligijny - ale zarazem kwadratow gow psa kojarzy z wygldem idioty, czyli goja, jak obraliwie ydzi nazywaj nie-ydw. Nie zaniedbuje take przy okazji adnego z kolegw, jeeli nie jest on gojem, aby da do zrozumienia, z lam mamy do czynienia. Czsto robi to bardzo subtelnie, jak chociaby w wypadku Ernesta Skalskiego. Pisze o nim Rzymski katolik to on nie jest. Nie zawsze Urban by negatywnie nastawiony do Skalskiego. O fizjologicznym incydencie, ktry leg u pocztku ich znajomoci nigdy nie opowiada. Widocznie chowa to jako swoj sodk tajemnic. Natomiast nierzadko wanie go chwali jako dobrego dziennikarza. Chtnie przebywa w jego

towarzystwie. Skalscy mieszkali blisko nas, na oliborzu, w pitrowcu nad skarp przy ulicy Krasiskiego. Kiedy spdzilimy w ich domu bardzo sympatyczny wieczr - bya tam ju druga chyba ona Skalskiego, bo wspomnianej przez Urbana Rosjanki Liji nie poznaam. Co si z ni stao - nie wiem. Obecna ona jest dziennikark, pracowaa kiedy w Ekspresie Wieczornym, teraz w The Warsaw Voice. Potem Skalscy przeprowadzili si gdzie na jaki Warzyszew, czy jeszcze dalej. Bylimy tam na parapetwce wraz z ca redakcj Polityki. Wypominajc Skalskiemu, e nie jest rzymskim katolikiem, Urbana zdenerwowao, e z Polityki poszed pracowa do znienawidzonego Tygodnika Powszechnego. Nie mg mu tego darowa, e wanie tam zacz zamieszcza swoje artykuy. - W wypadku profesora Andrzeja Garlickiego Urban jest o wiele bardziej finezyjny i dyskretny. Pisze, e chciaby go zaprosi na jednodniowe kol zapiekane w mleku jego matki, jakie mu podobno dane byo je w Mesynie. Nie rozumiem, o co chodzi. - To dla yda najbardziej trefne jedzenie. Biblijny zakaz, ktry jest podstaw koszernoci. Praprzyczyna wszelkiego podziau na potrawy mleczne i misne, naczy, talerzy i sztucw w kuchni ydowskiej. Urban nie przywizywa do tego nigdy adnej wagi. Nie stosowa, ani nawet nie zna chyba, adnych zakazw rytualnych. Nie mg o tym nic wiedzie. - Dosowne powtrzenie zakazu biblijnego wiadczy, e wiedzia. Nie mg to by przypadek, sformuowania s zbyt skomplikowane, a potrawa dostatecznie wymylna. Byem w Mesynie i nie spotkaem tam takiej w kartach restauracyjnych. Wtpi zreszt, eby podawali tam t potraw, w tak gorcym klimacie. Zakazy kaszrutu poza wszystkim, a moe przede wszystkim, miay charakter zdrowotny. Inaczej Urban poczyna sobie z Wiesawem Grnickim. Po prostu odsania jego reakcj na wojn arabsko-izraelsk w 1967 roku. O Grnickim pisze Urban bzdury na temat swojej i Rakowskiego protekcji, aby genera Jaruzelski zatrudni Grnickiego. Ci panowie znali si i zapewne wsppracowali na dugo przedtem, nim Urban zobaczy Jaruzelskiego na oczy. Pamitam kiedy, a byo to chyba pod koniec lat siedemdziesitych, gdy bylimy na herbatce u Grnickich, ktrzy mieszkali blisko nas na oliborzu, zadzwoni genera Jaruzelski. I Urban nie mg wyj ze zdziwienia, e jest taka zayo midzy nimi. e Jaruzelski dzwoni do Grnickiego do domu osobicie i co z nim konsultuje. Nie wiem wic, czemu miay suy te wszystkie kretystwa, ktre Urban wypisywa w Alfabecie, jak zaatwia Grnickiemu posad doradcy premiera. - W jednym mia chyba racj, e Grnicki jest sztywnym sensatem. Zadzwoniem kiedy do niego do redakcji ycia Warszawy - by to chyba rok 1968 czy 1969. Pracowaem w tygodniku wydawanym przez jedno ze stowarzysze proreimowych katolikw i zaproponowaem Grnickiemu napisanie jakiego zagranicznego komentarza czy korespondencji. Odpowiedzia mi mniej wicej tak: Jestem czonkiem partii i moje przekonania nie pozwalaj mi pisywa do takich wyznaniowych czasopism. Zrobi wraenie nadtego, pryncypialnego bufona ideowego. A przecie do tego tygodnika pisywali nie tylko Olgierd Budrewicz, Lucjan Wolanowsk Wodzimierz T. Kowalski, Kazimierz Kkol, ale i caa

gra Polskiego Instytutu Spraw Midzynarodowych - z prof. Remigiuszem Bierzankiern, Jerzym Sukiem, Stanisawem Tomal na czele. Jaruzelskiego i Grnickiego czya od wielu lat mio do munduru. Grnicki jest nieuleczalnym fanatykiem wojskowoci i nawet na urlopie nie rozstawa si w pewnym sensie z generaem. Grniccy maj chaup w Nataci Maej na Mazurach. Jaruzelski natomiast mia zwyczaj spdzania wakacji nie w asku, tylko w jednostce wojskowej w pobliu Nataci Maej, Niejednokrotnie przysya te samochd z adiutantem, gdy chcia do siebie zaprosi Grnickich na podwieczorek czy kolacj. Jakby tego ssiedztwa byo za mao, na dugo jeszcze, przed stanem wojennym, Jaruzelski zakupi w Nataci Maej, trzy czy cztery posesje dalej od Grnickiego chaup dla siebie. Sam nigdy tam chyba nie bywa. Przyjedaa za to czsto crka Jaruzelskiego, Monika, wraz ze swoim towarzystwem. W Nataci Maej ma dacz rwnie dziennikarz Jerzy Jaruzelski. I genera zaprosi go raz do siebie do jednostki, eby zorientowa si, czy nie ma midzy nimi pokrewiestwa. Nie doszukali si jednak wsplnych przodkw. - Byaby to niemaa sensacja. Wracajc do Grnickiego. Z tego, co pisze Urban, to jaki zwariowany pedant. Grnicki mia rne hobby. Na przykad kiedy z miedzi wyrabia bransoletki przeciwreumatyczne. Rozdawa je niektrym znajomym. Sama mam jeszcze gdzie tak bransoletk. Zarwno w Warszawie, jak i na Mazurach ma w domu prawdziwy warsztat stolarski. Lubi sam robi meble, reperowa wszystko. - Zupenie jak Ludwik XVI... Taki majsterkowicz. Ja Grnickiego poznaam w latach siedemdziesitych. Zawsze interesowa si histori wojskowoci, czyta na ten temat mnstwo... - Ale syna do wojska nie posa? Syn wczenie si oeni. Zaoy wasn rodzin. Mieszka na Sadach oliborskich. Wyprowadzi si z domu rodzicw. - Znam synow Grnickiego. Pracowaa jako modsza ksigowa w Caritasie. Znam rwnie teciow - take pracowaa w Caritasie. Te natomiast na zagranicznych budowach, gdzie chyba w Algierii Utrzymywali dobre stosunki rodzinne z Wiesawem Grnickim. Jako w tym zakresie nie by on ortodoksem. Podobnie zreszt jak inna gwiazda polskiego dziennikarstwa tamtych czasw - A. K. Wrblewski, dla mnie wzr koniunkturalnoci. Chocia Urban podobnie podkrela jego ydostwo, jak w wypadku Grnickiego, niedwuznacznie sugeruje, e Wrblewski jest jakim agentem: Posta niejasna, zachowujca si tak, jakby jaka niewidzialna rka to pchaa go w jakim kierunku, to hamowaa. Jedna z niewielu rzeczy, ktre w Alfabecie maj potwierdzenie w faktach, to rozmowa Andrzeja Wrblewskiego z generaem Kiszczakiem, opisywana przez Urbana. Wtedy rzeczywicie nie dostawao si atwo paszportu i odpowied Wrblewskiego, e wrc z on, natomiast co do dzieci, nie moe si zobowizywa, wiadczya o odwadze cywilnej oraz prawoci.

Dzieci Wrblewskich postpiy jak chciay. Pokoczyy studia w USA. Crka wysza za m, doktoryzuje si na Harvardzie, syn oeni si z Amerykank. Potem rozwid si i jest teraz onaty z Polk. Mieszka na stae w USA. Niedawno Tomasz Wrblewski, korespondent ycia Warszawy, demaskowa z Waszyngtonu dwulicowo pewnych ministrw z gabinetu Prezydenta RP, ktrzy wchodzili tam w konszachty z Pentagonem. Niezbyt chyba lojalne, bo wiele byo wok tego wrzawy w prasie i telewizji To, e ona A. K. Wrblewskiego, Agnieszka naleaa do partii, nie mogo by gone, okrelajce j w towarzystwie, wyrniajce. Nawet nie wiedziaam o tym. Urban akcentuje to dla anegdoty. Agnieszka nigdy nie wygaszaa sdw propezetpeerowskich. Zawsze bya osob trzewo mylc. I praktycznie. A sugerowanie, e potem przeskoczya na stron rozhisteryzowanych bab solidarnociowych, jest bzdur. Po pierwsze, ona nigdzie nie musiaa przeskakiwa. Nie przestaa myle tak, jak mylaa wczeniej. Urbanowi natomiast przeszkadzao to, e opowiedziaa si za Solidarnoci. - Urban sugeruje, e A.K Wrblewski by oprcz Szeligi jednym z najwikszych nacigaczy w Polityce, e wykorzystywa swoj legitymacj dziennikarsk dla zaatwiania prywatnych spraw. Nie wiem. Szeligi w ogle nigdy nie znaam. Mwio si, e bra samochody do testowania. Natomiast mwienie tego o Wrblewskim jest nieprawd. Wrblewski sam sobie kupowa samochody i mia przy tym zreszt duego pecha, poniewa co drugi samochd kompletnie rozbija, a przy okazji siebie i on. Ledwo uchodzili z yciem. Rzeczywicie jedzi do nieostronie. Mia ju kilkanacie wypadkw. - Wbrew temu, co Urban pisze, A. K Wrblewski nigdy nie sta si wyrazistym stronnikiem opozycji ani czowiekiem nowego reimu. Nie mona tak okrela redaktora naczelnego Gazety Bankowej, Jzefa nieciskiego, zwanego popularnie nieciem. Zarwno wydawnictwo, jak i jego prezes uchodz za kryptostaronomenklaturowe. Prezes nieciski przesiadywa wprawdzie w czasach stalinowskich w wizieniach, lecz ci, ktrzy z nim siedzieli twierdz, e nie za polityk. W ten sposb czowiekiem nowego reimu moe by take Urban, bo robi teraz dobre interesy. eby zamkn poczet tych baronw kurlandzkich z Polityki naleaoby jeszcze wymieni Groskiego, Mariana Turskiego i Waldorffa. Urban pisze tylko o tym ostatnim i to z du nienawici Po prostu nienawidzi go, i nie wiem, z jakich powodw. Prawd pisze, e nigdy nie czyta jego felietonw. Zawsze uwaa, e jest to stracone miejsce na amach .Polityki. Powtarza, e muzyka agodzi obyczaje, natomiast nazwisko Waldorffa budzi tylko najnisze instynkty. Prawd powiedziawszy, ja te nie lubi tego jego rozgdakania. Jeeli natomiast chodzi o Marka Groskiego, to Urban zapewne obawia si jego pira. Jest to niezwyky erudyta, a zarazem chodzca encyklopedia. Gdy komu potrzebne byy jakie anegdoty, cytaty, a nawet sprawdzenie informacji, dzwoniono do Groskiego. Dzwonia nawet Agnieszka Osiecka i to nierzadko. Ryszard Marek Groski by sekretarzem Antoniego Sonimskiego, podobnie jak pniej Michnik. Razem ze Sonimskim godzinami przesiadywali w Antycznej, u Marca, przy staym stoliku rezerwowanym dla mistrza. Sztandarowy autor STS-u, innych kabaretw, Szpilek. Zawsze dobrze sytuowany, podrujcy do Kalifornii, do Anglii. Powany, odpowiedzialny czowiek, nie aden

podrywacz szukajcy tanich przygd. Zona jedna i ta sama przez cay czas, prawnik, doktoryzowaa si, chocia nie pracuje; przy mu. Groski to humorysta, lecz nie aden bazen. Co bazen Urban mgby o nim napisa? - A co mg napisa o Andrzeju Wajdzie? Poza zrobieniem wywiadu, waciwie go nie zna. Uwaa Wajd za wielkiego reysera. Pamitam, by nim zachwycony na pokazie Czowieka z marmuru, jeszcze zamknitym, zorganizowanym przez on Turskiego. Mwi zawsze o Wajdzie w samych superlatywach. Dopiero gdy Wajda przeszed wyranie na stron Solidarnoci, zacz go nienawidzi. Przedtem nie byy to - jak ju wspomniaam - stosunki towarzyskie, ale byy dobre kontakty, cho nie osobiste. Gdzie w szufladzie niedawno widziaam kartk z yczeniami, przesanymi przez Wajd dla Urbana. Lecz tak jak mwi, zmiana zacza si na takiej samej zasadzie, jak wobec wszystkich innych, kiedy przeszli do Solidarnoci, a Urban stan w obozie przeciwnym. Dlatego Urban stara si teraz na si zrobi z Wajdy dworaka gierkowskiego. Wajda by i jest zbyt wielkim artyst, eby mg by dworakiem, jak chciaby Urban. To po prostu inny rozmiar kapelusza, nawet jeeli w jakim zakresie co aprobuje, a z czym si nie zgadza. Takim samym nonsensem byoby pomawianie Wajdy, e jest dworakiem w Belwederze wobec Lecha Wasy. Oczywisty nonsens. - A co moe powiedzie Urban o Wasie jako o czowieku? Te niewiele. Spdzi z nim p godziny przy butelce whisky. Z drugiej strony moe napisa o nim cae tomy jako o kim, z kim walczy od dwunastu lat. Pamitam, e kiedy po raz pierwszy pado nazwisko Wasy, nie mg go w aden sposb spamita i przekrca na rne sposoby. Urban nie robi tego specjalnie! - Pastwa Wasw poznaem osobicie midzy 4 a 18 czerwca 1989 roku, a wic w momencie szczeglnym, po pierwszym zwycistwie, a przed ostatecznym. Dat pamitam, bo byo to na uroczystociach 25-lecia kapastwa ksidza praata Henryka Jankowskiego w Gdasku, i nie rozstawaem si z nimi od godzin rannych po wieczorne - tak dugo, jak trway uroczystoci. Wasa wtedy jeszcze hodowa zwyczajowi bezporednioci. Wita si sowem cze, podawa rk jak pod budk z piwem i , tumaczy, e jest prostym robotnikiem. Ale pani Danuta miaa ju swoje fumy, ju wok niej by dwr przypochlebnych pa i nadskakujcych panw. Uderzyo mnie, e Wasa by niezwykle maomwny, mrukliwy wrcz, jeeli odzywa si, to jakimi sloganami Tumaczyem sobie to nieobyciem towarzyskim, ale nie wykluczaem ponadto take braku interesujcych dla niego rozmwcw, a na pewno osb, z ktrymi miaby wsplny jzyk i tematy do rozmowy. Najpierw wysuchalimy mszy witej w kociele w. Brygidy, gdzie siedzc w pierwszym rzdzie awek kolatorskich wraz z pewnym maestwem ydowskim, przedzielalimy pastwa Wasw od pani Barbary Piaseckiej-Johnson. Pniej w wielkiej sali bankietowej Grand Hotelu w Sopocie zasiadalimy po lewicy ksidza praata, podczas gdy pastwo Wasowie po prawicy. Niesamowite byo homagium skadane jubilatowi przez wieo wybranych postw i senatorw Solidarnoci, ktre obejmowao zarazem take Lecha Was i odpryskami trafiao w nas - czyli maestwo ydowskie i mnie, zagubionego tam przypadkiem.

Neoelekci szli rzdkiem i skaniali si przed ksidzem Jankowskim, nastpnie zwracali si z ukonem w lewo, a pniej do nas, w prawo. Tu jednak, poniewa bylimy nowi, przedstawiali si z imienia i nazwiska. Szczegln moj uwag zwrci facet, ktry, jako jedyny, przedstawia si wszystkim: Jestem mem Kuratowskiej. Gdy podszed do mnie, z zaskoczeniem stwierdziem, e jest to Grzegorz Jaszuski - jeden z filarw polskiego dziennikarstwa lat pidziesitych i szedziesitych. Towarzyszy onie podczas skadania gratulacji jubilatowi Po raz trzeci tego dnia z pastwem Wasami spotkalimy si wieczorem na party u ksidza jubilata. I by to zarazem wieczr fotografii Tu, przyznam, Wasa uj mnie stwierdzeniem: Robi za map, z ktr kady musi mie zdjcie. Kolejny raz, chyba w padzierniku 1989 roku, byem u Wasy w domu przy ulicy Polanki w Oliwie. Mia wtedy ciche dni, przywita nas w dresie, tumaczc, e musi zajmowa si domem, bo ona choruje. Dom robi dobre wraenie, dzieci, chyba picioro obecnych, rzdkiem podaway rce. Sprawiay wraenie dobrze wychowanych, skromnych, nie przeszkadzay starszym w rozmowie. Dowiedziaem si wwczas, jak Wasa sta si posiadaczem tego domu. Zaatwia mu to okazyjnie ksidz Henryk Jankowski, za trzydzieci tysicy dolarw domek z dwoma mieszkaniami z piterkiem i dosy obszernym ogrodem-sadem, na wysokiej skarpie nad miastem. Zakupi od kogo, kto wyjeda na Zachd Rozmawiaem jeszcze pniej z Was par razy telefonicznie, przekazujc w lutym 1990 roku zaproszenie do odwiedzenia poudnia Niemiec i Szwajcarii Za kadym razem mwi, e bardzo chtnie, ale odsya mnie do Pusza. Natomiast Pusz zbywa. Przycinity wreszcie do muru, powiedzia mniej wicej tak Przewodniczcy nie moe si ruszy z Polski Naobiecywa tylu ludziom, e jakby wyjecha raz, to by go zamczyli pretensjami, e nie do nich. Wykrt by oczywisty, ale w zupenie nowym stylu prawdomwnoci Nie poznaam nigdy Wasy na ywo, ale miaam przyjemno by na mszy witej i na kolacji u ksidza Jankowskiego. I uwaam, e jest to najsympatyczniejszy duchowny, jakiego kiedykolwiek znaam. Urban niestety nie moe si wyzby gupiej niechci do niego, ani jako duchownego, ani jako ojca chrzestnego Solidarnoci. Mam take bardzo sympatyczn fotografi z ksidzem praatem i ceni j bardziej, ni gdyby to bya fotografia z Was. Ci dwaj rzekomi goryle, o ktrych pisze Urban, e towarzyszyli ksidzu w ambasadzie amerykaskiej, podawali nam do stou, Nie byli to zreszt typowi goryle, tylko sekretarze ksidza praata, bardzo sympatyczni panowie. - Z tego, co Urban pisze o duchowiestwie i Kociele wychodz dwie sprawy: niech wynikajca z poczenia ateisty i antyklerykaa oraz niech wynikajca z zawiedzenia osobistych nadziei na ogranie przeciwnika, a z drugiej strony zawi wobec konkurenta w oddziaywaniu na masy. Propagandysta Urban traktuje Koci jako konkurencj. Co jednak Urban moe powiedzie na przykad o prymasie Glempie. Dosownie nic. W Alfabecie pisze jakie gupoty o podobnych uszach i snuje dywagacje na temat rozmw z ludmi Kocioa, tak jakby sam z prymasem rozmawia. Bzdura. Podobnie w Jajakobyy, gdzie jednak zastrzega si, e nigdy nie uczestniczy w rozmowach z Kocioem, ale wystawia cenzurk naiwnych tym wszystkim, ktrzy rozmawiali, nie wyczajc Jaruzelskiego czy Rakowskiego. - Zdarzyo mi si, e parokrotnie miaem mono rozmawia z ksidzem prymasem. I zawsze pozostawaem pod wraeniem rozmwcy jako czowieka o niezwykle bystrym umyle, szybkiej decyzji, prostolinijnego i otwartego, a przy tym bardzo sympatycznego. Z tego, co syszaem wczeniej

o prymasie, spodziewaem si raczej pedantycznego prawnika, dzielcego wos na czworo i nigdy nie wypowiadajcego ostatecznego zdania. Zreszt od pocztku stanowi dla wszystkich niespodziank. Take dla swoich konfratrw w Episkopacie. Kiedy w 1978 roku pytano kardynaa Stefana Wyszyskiego, kogo przewiduje na swego nastpc, powiedzia: Ten, ktry bdzie wami rzdzi, jeszcze w czarnej sutannie chodzi. Znaczyo to, e jest zwykymi ksidzem, chocia w tym wypadku by ju praatem, sutanna miaa fioletowe wypustki, a biret fioletow chryzantem, czyli pompon. Dopiero w poowie 1979 roku ksidz praat Jzef Glemp zosta biskupem ordynariuszem warmiskim. Dla pilnych obserwatorw sceny kocielnej bya to wiele mwica wskazwka. Przypomniano sobie wtedy, e w latach 1957-1958 czy 1964-1965 pracowa jako kapelan Domu Caritas dla Dzieci w Mielynie pod Gnieznem. Dziennikarze pracujcy w Zrzeszeniu Katolikw Caritas rzucili si do kartotek. Jego teczki personalnej ju jednak nie byo. Kto j wczeniej wycofa. I zrobili to albo ludzie wsppracujcy z Kocioem, albo Suba Bezpieczestwa. I jedni, i drudzy licznie reprezentowani byli w Caritasie. Nigdy nie udao mi si ustali, kto to przechwyci. Jeeli natomiast chodzi o rozmowy czerwonych dygnitarzy z biskupami, to Urban ma pewn racj, ale to nie byo tak, e biskupi ich oszukiwali. Chodzio o co innego. Mwio si w Kociele, e czerwoni z czerwonymi zawsze si prdzej dogadaj. Bo komunici mieli do Episkopatu stosunek ministrantw, czsto byli nawet dawnymi ministrantami. Polegao to na tym, e zewntrznie nie zachowywali szczeglnego szacunku, ale w rzeczywistoci praktykowali spowied i szukali porady. Biskupi natomiast unikali z nimi polemik, bo jeeli rozmowy miay charakter oficjalny, byo to bezcelowe. Nie traktowali ich jak ministrantw, lecz powanie, jak przeciwnikw. Nie chodzio przy tym, eby komunistw przechytrzy, okama, skoowa. Traktowano ich nawet powaniej, ni na to zasugiwali. Bo jeeli komunici liczyli, e udao im si skoowa, zjedna biskupa, wbi klina - to byo to wanie niepowane. Urban raz tylko mia powan rozmow z dygnitarzem kocielnym, z biskupem Orszulikiem, o czym pisze w Alfabecie. Pisze z ironi, lecz wtedy by naprawd podekscytowany. Szykowa si do tego spotkania jak na randk. Mieli si spotka w restauracji w Wilanowie, przy obiedzie. I wrci ze spotkania bardzo zadowolony. Twierdzi, e biskup by w cywilu, dla niepoznaki, i e po obiedzie spacerowali po parku, eby mc swobodnie rozmawia. - Ksidz Alojzy Orszulik by obok ksidza arcybiskupa Bronisawa Dbrowskiego od lat oddelegowany do rozmw w wadzami pastwowymi. Urban si myli piszc w Alfabecie, e nalea do trjosobowego politycznego kierownictwa w Episkopacie. Bzdura. Takiego kierownictwa nie byo i nie ma. Istniej po prostu osoby oddelegowane do kontaktw. Zwaszcza chodzio o Urzd ds. Wyzna. Kiedy obaj panowie prbowali raz co samodzielnie zaaranowa - byo to w 1976 roku spotkali si z bardzo ostr krytyk Episkopatu i reprymend. Zachowali swoje stanowiska podczas wyborw w 1977 roku w Episkopacie tylko dlatego, e nie chciano wprowadza w ich miejsce kogo nowego. Arcybiskup Dbrowski mia tak rang, aby si najwysi dygnitarze nie obraali, e rozmawia z nimi zwyky ksidz. Natomiast ksidz Orszulik suy do rozmw powszednich. Nie otrzymywa sakry biskupiej z dwch wzgldw: po pierwsze - bdc zakonnikiem pallotynem w konstytucji zakonnej mia przeciwwskazanie, po drugie natomiast - chodzio o to, eby nie by zbyt wysokiej) rangi rozmwc dla urzdnikw. Urzd ds. Wyzna te przecie dba przez lata, eby jego dyrektorzy nie mieli nawet rangi ministrw. Natomiast to, e ksidz Orszulik by bez sutanny, to nie

dla jakiej konspiracji, jak sdzi Urban, ale dlatego, e duchownym nie wolno w stroju kocielnym chodzi do restauracji czy innych knajp. Dlatego, jeeli z jakich przyczyn musz korzysta z tych przybytkw, maj obowizek zakada wieckie ubranie. Urban by najbardziej podekscytowany tym, e ksidz Orszulik mieszka czasami naprzeciwko naszego domu na oliborzu, w okratowanym budynku wygldajcym troch jak wizienie, z wskimi, dugimi oknami. Gdy wznosili ten budynek, wszyscy byli ciekawi, co tam bdzie. A poniewa budowali bardzo szybko i sprawnie, wic w latach siedemdziesitych nikt nie mia wtpliwoci, e bdzie tam co kocielnego. I rzeczywicie, w domu zamieszkay siostry. A Urbana szalenie podniecao to, e widzielimy, jak co jaki czas pomieszkuje tam rwnie ksidz Orszulik. - Nie musiao by w tym nic nadzwyczajnego ani tajemniczego. Ksia, zwaszcza zakonni, niekoniecznie biskupi, maj czsto po par nawet domw zakonnych eskich po opiek. W zwizku z tym maj obowizek systematycznie odprawia w takim domu msz wit, spowiada, wizytowa, prowadzi rekolekcje itp. Nie wiem, jakie siostry tam mieszkaj, lecz musiao to by co w tym rodzaju. Tak wic Urban ekscytowa si bezprzedmiotowo, tylko w wyniku swojej chorobliwej wyobrani. Natomiast z tego, co pisze w Alfabecie wynika, e biskupi zasadnie nie mieli zbyt wielkiego wyobraenia o rozmwcach strony rzdowej. Urban przyznaje si, e cierpia nad tym, poniewa si zbani. Zbani si w wielu sprawach. Nie chciao mu si czyta dokumentw. Nie chciao sucha, o czym mwi si na naradach ministrw. I std bani si bardzo czsto. Take na konferencjach prasowych. Tylko rzadko si do tego przyznawa. - Powszechnie uwaano go jednak za nieprzecitnego rzecznika, wzbudza ywioow antypati, nienawi, ale te u niektrych sympati... Wobec miernot, ktre go poprzedzay na tym stanowisku, na pewno by wyjtkowy i to musi przyzna kady, niezalenie od jego oceny. Jak pisze, pierwszym by bodaje Janiurek, import z Katowic, podobno kombatant z Wehrmachtu, z oddziaw spadochroniarzy, ktre ldoway na Krecie. Bezporednim poprzednikiem by Baran-Barecki. To nie okrelenie pejoratywne, tylko pierwotne nazwisko, z ktrego zrezygnowa, motywujc podobno tym, aby si dzieci nie miay. Tak wszystkim o nim mwi Urban. Zastanawia mnie dlaczego Urban, piszc o Bernardzie Margueritte jako o gwiedzie swych konferencji prasowych, nie napisa o ich wsplnej tajemnicy. Wobec kogo innego nie byby taki lojalny. Ot pana Margueritte pamitam z jednej wizyty w naszym domu na oliborzu po sierpniu 1980 roku. Przyszed w penej konspiracji, noc, wypytywa Urbana o Solidarno i co myli o tym ruchu elita wadzy. Zapewne niejeden raz si w ten sposb konsultowali, tylko bez wizyt u nas. Prosi o dyskrecj. Urban natomiast pisze, e midzy nimi bya jaka szczeglna wi, stara si jednak zasugerowa, e chodzi o milczce porozumienie fachowcw od pira, ktrzy nawzajem publicznie si punktuj, jak w boksie. Nie wiem, czemu ma suy ten teatr. - Margueritte by dla mnie zawsze bardzo teatralny. Stara si peni rol dziennikarza, precyzyjnie obmylajc swoje wejcia z pytaniami na konferencjach. Odnosiem nieodparte przekonanie, e nie chodzi mu o odpowied, ale o wraenie, jakie zrobi. Zwaszcza e pytania nie byy nastawione na temat czy osob, ktrej je zadawa, ale obliczone na gremium, w jakim si znajdowa. Niedawno

w czasie pierwszej powojennej prawdziwej konferencji prasowej Episkopatu Polski, z okazji reorganizacji administracji kocielnej, spotka redaktora Margueritte nie lada komplement. Ksidz arcybiskup Stroba wyrazi mu podzikowanie, e kiedy przed kamerami TV mia odwag w tych zewiecczonych czasach stwierdzi, e wszyscy jestemy dziemi Boymi. Kto, kto zna stosunki kocielne w Polsce, nie bdc wiadkiem, nie uwierzyby w taki precedens. Nie wiem, o co Panu chodzi. - O to, e zarwno ludzie Kocioa, jak i komunici chwalili czowieka dopiero od mowy pogrzebowej. Wiadomo bowiem byo, e nikt taki ju nic zego z ich punktu widzenia nie zrobi. Duchowni nie maj zaufania do ludzi wieckich. Nawyk z wielu dziesicioleci ycia w opresji, w stanie walki z komunizmem i obrony przed nim. No, jeeli ministrem od wyzna, jak pamitam, by Wadysaw Loranc, ten z KC, ktry wczeniej by prezesem Telewizji. Nadziwi si nie mogam, e taki towarzysz partyjny zajmuje takie stanowisko. Przecie bya to obraza i dla katolikw w Polsce, i dla caego Kocioa. Dlatego najwiksze zaskoczenie przeyam, jak wtedy wczesny zastpca naczelnego w Odrodzeniu Tadeusz Mylik pod niebiosa wychwala Loranca, e jest waciw osob na waciwym miejscu. - Zawsze na czele Urzdu ds. Wyzna stay wyjtkowe gnidy partyjne. Mona przytoczy ich cay poczet, poczwszy od Stanisawa Bidy w 1950 roku, Izydorczyka, Zygmanowskiego, Sztachelskiego, abiskiego, Starzyskiego, Kkola, Kuberskiego, opatki, a skoczywszy na Lorancu - ludzie, ktrym si noga powina w awansie partyjnym, zarazem uwaani za poczciwych i wiernych towarzyszy. Nie ory, ale pewni. Dlatego to, e zjawi si tam akurat Loranc byo prawidowoci. Podobnie jak reakcja Mylika, ktry od pocztkw swojej kariery sterowany by przez urzdnikw wyznaniowych. Traktowano go zreszt po macoszemu. Chyba w 1973 roku trzem osobom wydarzyy si podobne wypadki samochodowe, zakoczone czyj mierci. We wszystkich wypadkach milicja stwierdzia prowadzenie pojazdu w stanie po spoyciu alkoholu. Chodzio o wczesnego ministra eglugi Jerzego Szop, posa na Sejm ze rodowisk katolikw, Tadeusza Mylika i biskupa katolickiego Jana Mazura wczesnego ordynariusza siedleckiego syncego z tego, e w czasie gomukowskich walk z peregrynujcym Obrazem Jasnogrskim posuwa si do rkoczynw wobec milicjantw, ktrzy jednak jego uderzy nie mieli. Najbardziej radykalne konsekwencje ponis Jerzy Szopa, ktry momentalnie przesta by ministrem. Przeniesiono go wprawdzie par miesicy pniej na eksponowane stanowisko zastpcy sekretarza generalnego RWPG, ale do Moskwy, eby w kraju nikogo w oczy nie ku. Biskup nie ponis adnych konsekwencji. Spraw zatuszowano tak dokadnie, e w Siedlcach nie mona byo trafi na aden jej lad w dokumentach. Biskup oczywicie sta si bardzo spolegliwy wobec wadz i a do poowy lat osiemdziesitych, gdy pojawia si w Siedleckiem tak zwana wojna o krzye, nie sprawia wyznaniowcom adnych kopotw. Konfratrzy w Episkopacie, wybierajc go na przewodniczcego Komisji Episkopatu ds. Alkoholizmu, byli bardziej bezlitoni, oywiajc wyrzuty sumienia. Najdotkliwsze konsekwencje ponis pose Mylik, ktry musia pauzowa w nastpnej kadencji Sejmu, a moe nawet przez dwie kadencje - co dla tego typu dziaaczy rodowisk katolickich stanowio klsk yciow. Pniej, gdy si ju jako tako wygrzeba, nastaa era Solidarnoci, a gdy si zacz ustawia w PRON-ie, wygraa Solidarno. Dziki starej przyjani z Tadeuszem Mazowieckim

zaatwi sobie jeszcze konsulat w Misku na Biaorusi Ale i tam go rzeczywisto docigna, bo kiedy Biaoru zacza zrzuca wizy republiki, a rzd Mazowieckiego upad, czym prdzej musia wraca do kraju. Jednak niemal natychmiast zosta wysany na kolejn placwk. Tym razem do Bugarii. Historyjka tych trzech osb funkcjonowaa jako zoliwe memento - co moe spotka katolickiego biskupa, posa-sojusznika i ministra komunistycznego, gdy im si noga powinie w kraju rzdzonym przez komunistw. Urban o adnym z nich nie pisze. Ani o Lorancu. Wspomina natomiast w Alfabecie Ryszarda Bendera. Wszystkiego cztery zdania, umiarkowanie zoliwe. Nie wiem dlaczego akurat jego wyrnia - posta wyjtkowo antypatyczn, nawet dla Tadeusza Mylika. - Ryszard Bender zainicjowa w Sejmie domaganie si ponownego ukoronowania ora, chcc tym wkupi si w szeregi tych, ktrzy cierpieli jako opozycja. Nikt jednak Bendera nie myla przeladowa i w rezultacie proroctwo Urbana, e - jak pisze o nim zawodowy katolik z nurtu narodowego odegra wiksz rol w nowej rzeczywistoci, si nie sprawdzio. Rol tak odgrywali przede wszystkim ci, ktrzy nawet omykowo znaleli si przez jaki czas w internie w stanie wojennym. Urban wymienia tu zwaszcza Izabel Cywisk, Kazimierza Kutza, Michaa Komara czy Andrzeja Drawicza. Szczeglnie zoliwy jest chyba wobec Cywiskiej... Pamitam nasze poznanie. Byo to w drugiej poowie lat siedemdziesitych. Cywiska w SPATiF-ie pia samotnie wdeczk i nikt si do niej jako nie przysiada, poprosia wic Szymona Szurmieja, eby przedstawi j Urbanowi i przysiada si do nas. Urban nie by jeszcze ministrem, tylko zwyczajnym dziennikarzem. Szalenie Cywiskiej imponowa. Pragna chocia przysi si i porozmawia - jak powiedziaa - z wielkim tego wiata. Byo to podlizywanie si bezinteresowne, bo ani on nie mia wtedy adnych moliwoci dawania talonw, ani ona take nie szukaa stanowiska. Pniej okazao si, e Cywiska czekaa w SPATiF-ie na swojego byego ma. Ale upia si z nami i bya zabawa, gdy on nareszcie przyszed, bo stwierdzia, e faceta nie zna i widzi go pierwszy raz w yciu. Urban w sumie jednak agodnie o niej pisze, inni nie byli tacy szarmanccy. Sdz, e Urban mia po prostu zwyk ludzk sabo do osb, ktre go podziwiay i nie potrafi pniej by wobec nich bezlitonie zoliwy. Czasami si po prostu ba, jak na przykad Olgi Lipiskiej, obok ktrej teraz mieszka. Dlatego to, co napisa na jej temat w Alfabecie to jaki bekot. Delikatnie mwic, nie przepada za ni nigdy. Olga, zwana przez przyjaci Oleka, drania go swoim sposobem bycia i swoim mem Piotrowskim, ktrego Urban nie znosi od czasw jeszcze Szpilkowych. Mwio si, e to on wygryz Toeplitza, co byo nieprawd, bo Toeplitza wygryli raczej urzdnicy KC. - Piotrowski wystpi w roli palca opatrznoci? Nic szerzej na ten temat nie mog powiedzie. Po prostu nie pamitam. Ale ja Olg lubiam. To taka typowa kobieta, poza oczywicie kabarecikiem, ktry robi genialnie i po msku. Waciwie znaam j tylko z Mazur, spotykaam w Krzyach, albo u Mietka Rakowskiego w Praniu, czy w jego warszawskim mieszkaniu. Bliszych kontaktw osobistych nigdy nie miaymy. Ona bya zaprzyjaniona gwnie z Rakowskimi, Osieck, Wrzesisk, z caym towarzystwem STS-owskim, ktre bardzo si przyjanio. Jej dom na Mazurach przez pot graniczy z domem Baki Wrzesiskiej. Byam tam moe dwa, moe trzy razy.

- Gdzie podobno wszyscy mieli wstp poza jej mem? Mog tylko powiedzie, e jej ma nigdy tam nie widziaam, ani nie spotkaam Uwaam, e sprawy osobiste do pewnego stopnia powinny pozosta osobistymi. Wic nie bd opowiadaa, kogo spotykaam w domu Olgi Lipiskiej. - Trudno mi uwierzy, e Urban ba si tylko niektrych kobiet, jeeli z wszystkich innych kpi. Jest jednak w Alfabecie jeszcze jedna, poza Jaruzelskim, posta, na temat ktrej wyraa si wycznie w superlatywach - Kiszczak. Niewiele na ten temat mog powiedzie. Ja generaa Czesawa Kiszczaka widziaam tylko raz. Osobicie go nie znaam. I tylko raz z nim rozmawiaam telefonicznie. Urban by z nim chyba jako szczeglnie zwizany. Nie agenturalnie oczywicie, bo chyba na tym szczeblu nie prowadzi si agentury, ale oficjalnie taczy koo niego na dwch apach, zego sowa nie da powiedzie. Natomiast nieoficjalnie, w domu, traktowa go jak innych generaw, jak prymitywn soldatesk. Moe tylko tyle jeszcze dodawa, e - jak na generaa i wojskowego - to przykad elity umysowej, chocia erudycyjnie cikiej jak czog, a w sprawach gospodarczych i innych, z koskimi okularami. Czowiek, ktremu wydaje si, e wszystko i wszystkich mona postawi na baczno. Natomiast z moim widzeniem Kiszczaka byo tak. Jako dziennikarka szam na posiedzenie sejmowe. Spod gmachu Sejmu wyjecha samochd rzdowy, w ktrym zobaczyam Urbana. Samochd zatrzyma si przy mnie i wtedy dostrzegam obok Urbana generaa Kiszczaka, ktry zasalutowa ze rodka. Musieli si gdzie spieszy, ja zreszt te si spieszyam, bo byam spniona i w ogle nie byo to miejsce do zawierania znajomoci czy dokonywania prezentacji. - Znaa Pani innych - jak to si teraz mwi - dawnych prominentw? Niektrych tylko znaam osobicie. Innych z opowiada czy relacji Urbana. Domowych - a wic w przeciwiestwie do tego, co pisze w ksikach - prawdziwych. Do sympatycznie wspominam dawnego Ireneusza Seku. Urban si chwali midzy wierszami, e uczestniczy w lansowaniu Sekuy. Bzdura. Nie mia w tym udziau. Chodzio o przypadek, bo rzadko artyku prasowy odnosi jaki skutek. Napisaam wtedy o ZUS-ie bardzo krytycznie, odsaniajc wntrze instytucji rzdzonej przez starych dziadw na zsykach partyjnych, ktrzy na domiar zego do swej nieudolnoci dokadaj zawi i, hamuj wszelkie prby unowoczenienia ZUS-u. W rezultacie wczesny minister pracy Stanisaw Ciosek mianowa Seku nowym prezesem ZUS-u. Sekua zadzwoni wwczas do redakcji i zaprosi mnie do siebie na kaw. By zdziwiony, skd znaam wszystkie ukady w ZUS-ie i tyle spraw trafnie opisaam. Zaproponowa mi prac, tak, jak sobie w tej instytucji na dowolnym stanowisku wybior. Odmwiam. Nie zamierzaam pracowa w instytucji, ktra do tej pory nie stana na nogi. Byo to jednak ze strony Ireneusza Sekuy bardzo sympatyczne. Wtedy pierwszy i ostatni raz go widziaam. Poegna mnie powtarzajc, e w kadej chwili przyjmie mnie do pracy w ZUS-ie na dowolnie wskazane przeze mnie stanowisko. Seku spotka w tym czasie wielki pech. Dzisiaj przeszedby nad tym zapewne do porzdku dziennego. Ale wtedy bya to strata. Odebra z Polmozbytu nowiutkiego poloneza, zajecha pod dom i poszed na gr powiedzie rodzinie, eby zobaczyli nabytek. Kiedy wychylili si przez okno, ujrzeli

jak samochd odjeda. W cigu tych paru minut zodziej gwizdn mu po prostu poloneza. Wwczas, gdy funkcjonoway talony czy asygnaty, bya to strata niepowetowana. Zapewne samochd nie by nawet ubezpieczony, a jeeli by, to wczesne ubezpieczenie nie dziaao tak, eby mona sobie byo kupi drugi. Dziwi si, e Urban tak dobrze pisze o Sekule. W domu wyraa si o nim nie najlepiej. Nie dostrzega w nim adnych zdolnoci. Twierdzi, e ma wygld buca i takim jest w rzeczywistoci, a take musi go ustawicznie pogania i razem z Rakowskim nie mog sobie z nim poradzi. Gdyby mu nie sta nad gow i nie dyktowa, co ma robi, to poruszaby si jak dziecko we mgle i zapadby w sen zimowy. W opowieciach Urbana by to typowy karierowicz trzymajcy si cudzej klamki i czekajcy na instrukcje. Takie samo zdanie mia Urban o Marianie Krzaku. Dostawa szau, e musi za niego pisa najprostsze notatki czy informacje. Mwiam wic: Ty si za niego podpisz, bo moe rwnie tego nie potrafi. Z opowieci Urbana wynikao, e jest to jaki debil. Ale gdy Krzak poszed potem do Wiednia na ambasadora, to Urban czsto do niego jedzi. Wyrobi sobie dobre z nim kontakty. Take wwczas nadziwi si nie mg, jak Krzak potrafi funkcjonowa jako ambasador. I te si z niego namiewa po kadym powrocie. Kiedy przed wyjazdem do Wiednia prosiam Urbana, by kupi mi tam jaki kosmetyk. Urbanowi jednak nie chciao si lata po sklepach i szuka. Postanowi posuy si Krzakiem. Krzak podobno osobicie ten drobiazg kupowa, a take jaki szampon czy past do zbw, bo Urban chcia przywie prezent. Nastpnie wystawi Urbanowi za to wszystko skrupulatny rachunek. Chocia sprawy byy groszowe, ale uwaam, e tak powinno przecie by. Jednak Urban mia do niego take o to pretensje, tak jakby Krzak jako ambasador mia mu takie rzeczy dawa w prezencie. O Krzaku usyszaam od Urbana jeszcze raz, ju po naszym rozwodzie. Likwidowano mi wtedy redakcj i Urban chcia si widocznie jako znale w tej sytuacji. Zadzwoni do mnie i zapyta, czy nie chciaabym zosta rzecznikiem prasowym u Krzaka, ktry wyldowa w PKO. Rozmieszyo mnie to bardzo i oczywicie nie zostaam rzecznikiem. Natomiast jeeli chodzi o Mieczysawa Wilczka, to ani nigdy go nie znaam, ani si o nim nigdy w domu nie mwio. Widocznie Urban wtedy te go nie zna. Nie wiem wic, czemu w Alfabecie wypisuje o nim i o naszych wsplnych znajomych bzdury i zmyla bajeczki. Wilczek jest tak barwn postaci, e nie wymaga wtpliwej Urbanowej reklamy. - Zna Pani zapewne take niejednego z obecnych prominentw. Znam takich, ktrych Urban nigdy nie zna i o nich nie pisze, jak chociaby Jerzego Eysymontta. Znam naszych wsplnych znajomych - Jacka Maziarskiego, Wojciecha Gieyskiego czy Aleksandra Paszyskiego, tylko trudno ich przecie nazywa prominentami. Z gonych swojego czasu postaci Solidarnoci poznaam Mariana Jurczyka, o czym zreszt Urban pisze. Pisze jednak zupenie inaczej ni byo. Jurczyk zrobi na mnie wraenie ksigowego z GS-u. Stara si by bardzo ukadny. Siedzia - nki zczone, na kolanach teczka. Nie czarna, ale ciska j tak, jakby mia tam wane papiery i obawia si, e komunici chc go z nich ograbi. Siedzia i gada gupoty. Nie byy to adne rozmowy - jak chce teraz zasugerowa Urban. Zaproszono go, eby zobaczy na wasne oczy, jak taki opozycjonista

wyglda. Rakowskiego, Passenta i innych strasznie to ekscytowao. Zaproszenie zrealizowano poprzez paru modych inteligentw, ktrzy wtedy byli w jego krgu, ale ktrych nastpnie szybko si pozby. Albo sami odeszli. - Przy okazji Jurczyka Urban pisze jakie bzdury o Breniewie, ktry chcia sprawia wraenie przygotowa do inwazji na Polsk, i papieu, ktry w to uwierzy pod naciskiem Amerykanw. Jest to jeszcze jedna, nowa wersja tak zwanego listu do Breniewa. Gdy po zamachu na Jana Pawia II Clara Sterling prowadzia dziennikarskie ledztwo, kto macza w tym palce, pucia w obieg nastpujc bajeczk: Rosjanie zagrozili, e jeeli Solidarno kontynuowa bdzie strajk, to dokonaj zbrojnej interwencji. Wtedy papie napisa list do Breniewa, e przyjedzie do Polski i stanie na barykadzie. Oczywista bzdura. Bajeczka ujrzaa wiato dzienne, rozpowszechniana pod koniec 1983 roku przez niejakiego dziennikarza Conti (zapewne pseudonim) w paru tygodnikach wosiach i niemieckich. Twrcy bajeczki sugerowali, e miao to miejsce w sierpniu 1980 roku, co nawet dla laika musiao wyda si oczywicie przedwczesne. Nie robi si inwazji w tak dziecinnej przecie jeszcze sytuacji. Dziwi si, e Urban da si na to zapa. Pniej owszem. Byo par krytycznych momentw, lecz dopiero w grudniu 1980 roku, w marcu czy wrzeniu 1981 roku. Clara Sterling osnua swoj bajeczk na jednym fakcie: tu przed mierci, w kwietniu 1981 roku kardyna Stefan Wyszyski w przemwieniu do naukowcw na ATK wzmiankowa, e papie napisa jaki list do Breniewa. Bya to jednak wzmianka tak iluzoryczna, wieloznaczna, e na jej podstawie trudno nawet utrzymywa, i fakt taki zaistnia. A tym bardziej fakt tak precyzyjnie opisany przez spk Sterling-Conti. To, e wczesny biskup szczecisko-kamieski, Kazimierz Majdaski wzywa komitet strajkowy, aby przekaza im rozkaz papiea, e maj podpisa porozumienie, bo Rosja interweniuje - to zupena bzdura. Chocia, naturalnie z inn motywacj, polecenie denia do porozumienia mogo by stoczniowcom przekazane. Nie wiem, czy Urban by o tym wiedzia. Chyba e pniej kompletowali mozaik i analizowali sytuacj. Wtpi. Ci panowie nie bawili si w takie rzeczy. Podchodzili do wielu spraw, a zwaszcza osb, z du nonszalancj. Uwaali, e maj wadz na wieczno i nikt im jej nie wydrze. Ta nonszalancja cechuje wiele sylwetek krelonych przez Urbana w Alfabecie. Tylko prasami przyznaje si, jak przykadowo w wypadku Aleksandra Halla, e nie zna czowieka. A plecie o nim bzdury. W wielu innych wypadkach nawet si do tego nie przyznaje, tylko plecie. Wemy chociaby Tadeusza Mazowieckiego. Wie o nim tyle, co w telewizji mona byo zobaczy. Pisze, e raz oberwa od niego przez telefon, raz zosta kurtuazyjnie przyjty, gdy spawiali go z Telewizji. I Urban rozpisa si na dwie kartki, przypominajc mu nawet przeszo PAX-owsk. - I mylc wszystko dokadnie. Mazowiecki odchodzi z PAX-u z Januszem Zabockim i paru innymi, mniej znanymi osobami w poowie 1955 roku, na dugo przed Padziernikiem 1956 roku, kiedy to gros osb odeszo. Tych wanie, ktre prboway pisa do Po prostu. Tadeusz Mazowiecki waciwie zosta z PAX-u razem z Zabockim wyrzucony. A cilej, mia by wyrzucony gwnie Zabocki, ktry wtedy dziaa w Krakowie i Piasecki kaza si go pozby, bo by zbyt samodzielny, mao posuszny. A w PAX-ie trzeba byo przede wszystkim sucha. Tadeusz Mazowiecki, ktry wtedy wydawa WTK (Wrocawski Tygodnik Katolikw) zosta doczony w ramach rozgrywek wewntrznych do Zabockiego. By zbyt zdolny, zbyt konkurencyjny i mia przyjaciela w Warszawie, ktremu zwierzy si, e nachodz go ubecy, proponujc wspprac.

Warszawski przyjaciel czym prdzej polecia z tym do Piaseckiego. Z gupoty albo ze sprytu. Przyjaciel uchodzi za gupiego sprytnego. Piasecki powiedzia mniej wicej tak: Jak Mazowiecki pyta si, co ma zrobi nawet przyjaciela, to znaczy, e on nie wyklucza takiej wsppracy, a jeeli nie wyklucza, to... W PAX-ie istniaa obsesja agentury. Ulega jej take Piasecki, a moe przede wszystkim on. To znaczy, oficjalne kontakty ze subami specjalnymi istniay na najwyszych szczeblach. Ale podejrzenie, najlejsze tylko, o kontakty kogo niej automatycznie wykluczao z PAX-u. I w taki wanie sposb jak na ironi, Tadeusz Mazowiecki wyrzucony zosta z PAX-u: pod zarzutem podejrze o wspprac z UB, ktrymi obciy go osobisty przyjaciel. Przyjaciel ten do dzisiaj dziaa w PAX-ie, czy w tym, co z niego zostao, przez wiele lat by nawet z ramienia PAX-u posem na Sejm, czonkiem Prezydium. Nie znam tego rodowiska i wtpi, czy ktokolwiek z moich znajomych mia z tym co wsplnego. Stowarzyszenie PAX kojarzyo mi si zawsze z grup proreimow, o faszystowskiej przeszoci i klerykalnym programie. Ju tylko jeden z tych wyrnikw wyklucza jakiekolwiek zainteresowanie t organizacj, nie mwic o trzech cznie. - A jednak przekonany jestem, e gdyby poszuka, znalazby si niejeden taki Pani znajomy. Chociaby Natan Tenenbaum. Niemoliwe! - W rnych okresach rni ludzie krcili si kolo PAX-u. Zaraz Pani zaskocz jeszcze bardziej Michnik te. Z ludzi obecnie znanych, na wieczniku, nie tylko Szeremietiew, Siwek czy Hniedziewicz. Take wicemarszaek sejmu Jacek Kurczewski, profesor Rafa Krawczyk, teoretyk dziennikarstwa Janusz Osica, a z upadych w otcha niebytu partyjniakw Krzysztof Komornicki Ten sam partyjny rolnik spod Bystrzycy Kodzkiej, ktry napisa do Rakowskiego, gdy ten zosta premierem: Siedzimy sobie z on na przyzbie i mylimy wanie jak to dobrze, e pan zosta premierem? - Ten sam. Tylko nie zawsze by kabotynem. W latach pidziesitych i szedziesitych, gdy nie mogo by mowy o adnym rodowisku czy miejscu, gdzie si politykuje dostatecznie anty, ten, kto chcia porozmawia o polityce, a nie chcia mie nic wsplnego z parti i stronnictwami, nie mia wielkiego wyboru. Poza PAX-em by jeszcze bardziej dwuznaczny ChSS i byy Kluby Inteligencji Katolickiej. W tych ostatnich panowaa jednak tak zatcha atmosfera, e jeeli kto mody nie by zdeklarowanym dewotem, a przy tym zdeterminowanym rodzinnie, to nie wytrzymywa tam wicej jak jedno spotkanie. Dopiero po 1961 roku troch si tam przewietrzyo, ale nie na dugo. Pamitam, uczestniczyem kiedy w spotkaniu areopagu poselskiego KIK z ogem czonkw, na ktrym po raz pierwszy bya obecna grupa z rozwizanego wanie Klubu Krzywego Koa. Mg by to koniec 1961 roku, pocztek 1962 roku. Byli to modzi ludzie, wyszczekane pistolety, na czele z Krzysztofem Kozowskim, wyranie odbijajcy od w wikszoci starych babek, dewotek klubowych. Czy to ten Krzysztof Kozowski, niedawny szef MSW? - Tak Wtedy przewodzi on dyskutantom Krzywokolskim, ktrzy gremialnie napadli na KIK-owskich posw, miejscowe witoci - Jerzego Zawieyskiego, Konstantego ubieskiego, Stanisawa Stomm i Stefana Kisielewskiego. O ile mnie pami nie myli, wszyscy byli obecni, trzech pierwszych na sto procent, a poza tym te Janusz Zabocki chyba i Tadeusz Mazowiecki, odgrywajcy wwczas w KIK-u

rol drugoplanow. Krzywokolcy oskarali niewybrednie posw o nieudolno, oportunizm, ulego wobec wadz, tchrzostwo. I ku mojemu zdziwieniu byem wtedy do modym, niedowiadczonym czowiekiem - areopag KIK wycofywa si, tumaczy si nieudolnie, usprawiedliwia. Nikt z sali nie przyszed im z pomoc Dewotki, KIK-owskie patriotki, zaplecze kadrowe tak zwanych semek prymasowskich, baby bojowe, ktre w innym wypadku rozszarpayby kadego miaka wacego si na wewntrzn krytyk, miay gby zacite, pokerowe. Stao si oczywiste, e podzielaj krytyk. Ale eby sprzyjay atakujcym, zupenie obcym na tym gruncie? To byo dla mnie co nowego. Zwaszcza, e KIK rwnie y w obsesji agentury osb nasanych, a Klub Krzywego Kola mia tam wczeniej opini zbiorowiska ubekw i osb podejrzanych politycznie. Uprzednio kadego nowo przychodzcego egzaminowano z genealogii oraz pacierza. Krzywokolcw zaaprobowano bez egzaminw. Moe mieli jak tajn rekomendacj... - Moe. Ale musiaaby by to rekomendacja samego ksidza prymasa Wyszyskiego. wczesny kocielny opiekun KIK, ksidz Bozowski nie mg wystarczy. Zazwyczaj mao kto wiedzia, co to byy semki prymasowskie. Zewntrznie do atwo byo je rozpozna: kobiety w rednim lub starszym wieku, wysportowane i ubrane sportowo, w pionierkach, w skarpetach na poczochy - jeeli nie byo upaw, w dugich spdnicach z ciemnego samodziau, swetrach, kurtkach - jakby wybieray si na wysokogrsk wycieczk, z konduktorkami przewieszonymi przez rami, wosami przewanie uwizanymi w kok. Kiedy gdzie na parafii doniesiono proboszczowi, e kto taki pokaza si i zamieszka w okolicy, przewielebny dostawa zawau serca. Oznaczao to, e ledztwo zostao wdroone, wszystkie jego sprawki, konflikty parafialne, moe grzechy nawet, zostan skrztnie zebrane i przedstawione w kurii, a moe nawet samemu prymasowi. Inwigilacja trwaa zazwyczaj dwa tygodnie. Nawet Urban nie wierzy, e Koci ma swoj sub bezpieczestwa. Pisze o tym w Jajakobyy. - A o tym, e s wizienia kocielne, wiedzia? Wtpi. Ja te wtpiem, pki tego nie zobaczyem. Wiedza Urbana na temat Kocioa jest bardzo mizerna, chocia bezsprzecznie zafascynowany by t instytucj. W Kociele po prostu chodzio o to, eby duchowiestwo nie popadao w konflikty, nie stawao si upem dla suby bezpieczestwa, szantaujcej w takich wypadkach i zmuszajcej do wsppracy. Jeeli wic ksidz prowadzi jakie nieobyczajne ycie, naduywa alkoholu, popada w konflikty z wikarymi, z parafianami, jeeli gospodyni ksidza za bardzo si szarogsia - wzywany by do kurii i odpowiednio mustrowany. Jeeli to nie pomagao, zdejmowany by z probostwa. W tym zakresie wanie dziaay semki, ktrych nazwa wywodzi si od omiu bogosawiestw biblijnych. Chodzio o grzechy ukrywane. Te, ktre duchowny otwarcie wyznawa swemu zwierzchnikowi, cznie z tym, e jest szantaowany przez sub bezpieczestwa i zwerbowany na tajnego wsppracownika, byy po odpowiedniej pokucie wybaczane - jak to w Kociele bywa wobec kadego. Znakomita wikszo tych, ktrzy przez sub bezpieczestwa zwerbowani zostali szantaem lub innym przymusem, skadaa nie mniej szczegowe sprawozdania z rozmw z funkcjonariuszami SB swoim zwierzchnikom w Kociele. Nie bya to wic tym samym tajna wsppraca. Wracajmy jednak do naszych baranw - jak mwi Francuzi. Jak to si stao, e Adam Michnik bywa w PAX-ie?

- Bywa, moe za due sowo. By par razy, uczestniczy w dyskusjach, dokadnie wiosn 1966 roku w klubie przy ulicy Piknej. Dyskusje te prowadzi wwczas Rafa Krawczyk, obecny profesor, pniejszy sekretarz Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego. Wtedy studiowa jeszcze ekonomi jako drugi fakultet, koczy bowiem wraz z Krzysztofem Komornickim archeologi rdziemnomorsk. Adam Michnik szuka wwczas sobie jakiej odskoczni politycznej, miejsca, rodowiska. Dyskusje organizowane byy przez Stoeczny Orodek Szkolenia Kadr Stowarzyszenia PAX i nakierowane na zewntrz. Przychodzili tam gwnie ludzie spoza PAX-u. Z ramienia PAX-u uczestniczya wska, wybrana grupa ludzi, ktrzy chodzili take na dyskusje na Uniwersytecie Warszawskim z Kuroniem i Modzelewskim. W grupie tej byli wanie Komornicki, Krawczyk, Wincenty Lewandowski - pniejszy wiceminister finansw w rzdzie pnego Messnera i Rakowskiego, Hniedziewicz, starszy Hagmajer, nie ten, ktry urzdowa w PRON-ie, ale ktry pniej pracowa w Polskim Instytucie Spraw Midzynarodowych. Dziao si to w latach 1964-1967. Zawsze bardzo chciaam pozna Adama Michnika. W opowieciach Urbana urasta on do jakiego giganta czy bohatera. I tak sobie Michnika wyobraaam. Ale w opowieciach Urbana Michnik by jakim idolem zepsutej, antykomunistycznej modziey. Nie bd opowiada o tym, co o Michniku syszaam, bo o tym syszeli chyba wszyscy. Pamitam jednak jedn tak sytuacj, ktra mi si z nim kojarzy. Kiedy wieczorem, po jakim spektaklu teatralnym byo przyjcie u znajomych na oklniku. Przyszo wiele osb, a midzy innymi jedna z czoowych wwczas opozycjonistek - aktorka Halina Mikoajska. Zaznaczam, e Urban wtedy - mg to by rok 1975 czy 1976 - by innym Urbanem. Fakt, Mikoajska nie bya wtedy trzewa, a raczej wrcz przeciwnie, ale siedziaa Urbanowi na kolanach, czym by bardzo zaenowany, bo raczej nie lubi pijanych kobiet u siebie na kolanach. No, ale Mikoajska, to Mikoajska. Potem powiedzia mi, e ta wielka aktorka wanie szaleczo kocha si w Michniku. To jeszcze bardziej rozpalio moj ciekawo, jeeli chodzi o osob Michnika. - Zna jednak Pani wielu innych sympatycznych opozycjonistw... Bardzo sympatyczny by dla mnie zawsze i jest Jacek Maziarski. Kiedy mieszkalimy jeszcze w Alejach Jerozolimskich nad Pewexem, odwiedzali nas pastwo Maziarscy. Pamitam, e Jacek wwczas by wieym nabytkiem w Polityce i wizyty miay suy bliszemu poznaniu. I pamitam, e raz przetaczylimy we czwrk cay wieczr. Z Ew Maziarsk, te dziennikark, przez jaki czas pracowaam w jednym tygodniku. Przyjaniymy si i przyjanimy obecnie. Ich syna Wojtka - jak to si mwi - znam prawie od dziecka. - Zaskoczony byem, e po zorganizowaniu Agencji Informacyjnej Solidarnoci, pan Wojtek Maziarski przeszed do Gazety Wyborczej. Wiem, e wczeniej pracowa jako korespondent bodaje BBC. Tak ju jednak musi by, e dzieci czsto dziaaj w opozycji wobec rodzicw. Swojego czasu KOR-owcy organizowali si take przeciwko swoim ojcom. Teraz niejedno stare zasuone politycznie nazwisko mona spotka z modszym imieniem zarwno w Res Publice, jak wrd elity wadzy. Lepsze to, ni nage metamorfozy, jak chociaby w wypadku redaktora Wojciecha Gieyskiego. A c Pan ma przeciwko Wojtkowi Gieyskiemu? Bardzo sympatyczny, inteligentny i wysoce utalentowany dziennikarz.

Urban robi z niego dziwkarza - nic na ten temat nie mog powiedzie. By okres, kiedy si z nim przyjani, Gieyski zreszt bywa z on u nas na oliborzu. - Niestworzone opowieci o seksualnym bziku Gieyskiego syszaem od poowy lat szedziesitych, jeszcze od jego kolegw z Dookoa wiata. Podobno by pierwszym, ktry do Polski z Indii przywiz po wojnie miniatury z frontonu wityni mioci. To i wierszczyki - wtedy nie byo jeszcze video pokazywa kolegom dziennikarzom podczas spotka towarzyskich i wyjazdw ony. W 1968 roku Gieyski bardzo mnie zbulwersowa broszur, jak wtedy napisa na temat syjonizmu. Znaem take niektrych wielbicieli jego reportay z budw socjalizmu w ZSRR. Dlatego kiedy w 1980 roku znalazem si wsplnie z nim w Stowarzyszeniu Dziennikarzy w komisji skrutacyjnej liczcej glosy podczas wyborw delegatw na Nadzwyczajny Walny Zjazd SDP, byem troch zdziwiony jego prosolidamociowym nastawieniem. Jeeli wierzy Urbanowi, istotnie nagl przemian przeszed podczas pierwszego wyjazdu w sierpniu 1980 roku do Gdaska. W tym akurat wypadku mona Urbanowi wierzy. Byo to chyba nage olnienie u Gieyskiego, ktry to zreszt przypaci utrat pracy w Polityce. A gdy Urban pisze o innych... Pocztkowo wydawao mi si, e ma racj w wypadku Aleksandra Maachowskiego. Nie lubiam jego Telewizji noc, namaszczenia i emfazy, z jak mwi. Uwaaam, e ludzie potrzebujcy nie potrzebuj przede wszystkim wanie takiego patosu. Natomiast obecnie wystpienia posa Maachowskiego budz moje due zainteresowanie. Sucham ich, najchtniej jego wywaonych wystpie sejmowych. Bardzo zmienia mi si optyka, jeeli chodzi o pana Maachowskiego. Kiedy by egzaltowany, teraz ma wywaone sdy. Urban dziwi si, e pan Maachowski po licznych niewybrednych atakach Urbana na niego, nadal mu si odkania. Ja te si dziwi, bo Urban na pewno zachowywaby si inaczej, chocia niby - jak twierdzi -pozwala take kpi z siebie. W wypadku Aleksandra Maachowskiego to jednak normalna kindersztuba, ktrej Urban nie ma. Podobnie byo take z Aleksandrem Paszyskim, o ktrym Urban wspomina tylko gdzieniegdzie. Przedtem znaam go mao. Raczej nie udzielali si z on towarzysko. Nigdy u nas nie bywali. Zaprzyjaniam si z obojgiem - Aleksandrem i jego on Gak dopiero pniej, po moim rozwodzie. S to bardzo yczliwi, mdrzy ludzie i bardzo wysoko sobie ceni ich przyja. Dobrze, e Urban nic na ich temat nie usiowa napisa. Bo - jak go przecie znamy - nic uczciwego by nie napisa. Nie znajc ich dobrze, musiaby zmyla wszystko od a do z. Przykro by mi byo szczeglnie, zwaszcza ze wzgldu na Gak, ktra jest bardzo wraliwa. A dobro czy wraliwo innych rozbudzaa w Urbanie najnisze instynkty. Nie zawsze tak oczywicie byo. Jak go poznaam, by zupenie innym czowiekiem. Przez wiele lat by zupenie inny. - I uwaa Pani, e nagle, po wpywem jakiego impulsu si zmieni si? To raczej niemoliwe. Musia w sobie to wszystko nosi, tylko nie uzewntrznia. Albo kto na niego wpywa, uszlachetnia go... Moe. Sdz jednak, e jeeli tak, to na zmian jego charakteru wpyno kilka czynnikw. Trzeba by je dokadnie przeledzi. Od wielu lat patrzyam na niego i nie poznawaam go. Nie mogam uwierzy, e zwizana jestem z takim potworem.

Tajemnice alkowy
Poznaam go z karykatury
- Urban twierdzi, e pozna Pani u Michaa Komara, obecnie wiceszefa Nowej Telewizji Warszawa i zwrci na siebie uwag wyrzucajc budzik za okno. Okolicznoci naszego poznania, z grubsza rzecz biorc, Urban opisuje prawdziwie. Nie by to jednak przypadek. Sprawa zostaa ukartowana przez moj szwagierk i Komara. Ja nie byam bowiem t znajomoci zainteresowana, a pniej dugo nie byam take zachwycona jego zalotami. Pierwszy raz zobaczyam Urbana u filmowcw, na Trembackiej. Spotkaam si tam na kawie pnym popoudniem z Kaziem rawskim. Byo zupenie pusto. W jakim momencie wszed Urban z Basi, moj znajom, ktra podobno si w nim kochaa i siedli przy barze. Urban cigle oglda si i zerka na nasz stolik. Zapytaam wic rawskiego, czy to ten Urban, ktry na mnie poluje. Tak mi si wydawao, e to on, sdzc po jego karykaturze przy felietonach w Szpilkach. rawski potwierdzi. Urban cignity przez Basi zaraz wyszed, wic nawet nie zdoaam mu si przyjrze. Nie dziwi si, e chciaa stamtd wyj. Nie jest przyjemne, gdy przychodzi si z facetem, do ktrego w dodatku co si czuje, a on co chwila oglda si na inn i traci wtek. - Czy wwczas Pani si rum zainteresowaa? Ani troch. Nie byam wielbicielk jego felietonw w Szpilkach, ktre zreszt rzadko wpaday mi do rki. Ju prdzej czytaam jakie jego teksty w Polityce. Byo to wiosn 1971 roku i czsto tam wtedy pisywa. Wczeniej, nim go zobaczyam, docieray do mnie rne informacje i pogoski, gwnie poprzez moj szwagierk Agnieszk, ktra znaa Urbana, e on koniecznie chce mnie pozna. Nie wiem, co ona mu o mnie moga opowiada, e zachcia go do tak wielu inicjatyw w stosunku do mnie. Mwia, e Urban prosi o mj telefon, e mu go daa, e on dzwoni, ale nie moe si dodzwoni. Mnie to wszystko guzik obchodzio. Potem take Komar zacz molestowa. Zaproponowa, ebym z mem przysza do niego na prywatk, ktr urzdza w zwizku z wyjazdem ony. Pretekst by aden i odpowiedziaam, e wtpi, abymy z drugiego koca Warszawy jechali na tak imprez. Komar mieszka na Sadybie, przy ulicy Bonifacego, a my koo dworca Warszawa-Marymont na oliborzu. Ale lubiam spdza czas w towarzystwie Michaa. Naley on do niewielu ambitnych osb w Polsce. Ambitnych nie w takim sensie, aby zdobywa wysokie stanowiska, tylko w sensie zdobywania wiedzy. Gotw powici wiele, by j zdoby. Myl, e jego charakter, podobno nie najlepszy, zosta uksztatowany przez stresy, ktrych dowiadcza, aby zdoby to, co zdoby. W sferze intelektualnej. Jest to czowiek, ktry zawsze bdzie cierpia dlatego, e co go omino, e na przykad by za mody eby zna Hask czy Tyrmanda. Z caego jego postpowania wyziera chciwo na wiedz, pazerno na poznanie wszystkiego i wszystkich, ktrzy go interesuj. Podporzdkowa temu cae swoje ycie. - W kocu jednak pojechalicie wtedy do Michaa Komara?

Tak. Z Urbanem przysza Agnieszka i, jak si okazao, wyczerpywao to list goci. Mimo e byam z mem, Urban stara si by niezwyke uwodzicielski. By wtedy jeszcze czowiekiem stosunkowo modym - trzydzieci siedem, trzydzieci osiem lat. Naturalnie by sporo ode mnie starszy. Natomiast to, e Ewa apka, ona Michaa Komara, przeladowaa Urbana, eby odkupi budzik - jak on sugeruje z przyczyn materialnych, to zupena bzdura. Bya to osoba, jak na owe czasy i nasze rodowisko, bardzo majtna, crka prywaciarza, producenta olejkw spoywczych. Jeeli wic nawet zadaa odkupienia tego budzika, to dla zasady. Szlag moe przecie czowieka trafi, gdy zjawiaj si gocie i ktry z nich, bez pytania, nie swoj rzecz wyrzuca z mieszkania przez okno. - Czy skoczyo si, jak pisze Urban, e wyj Pani z tej prywatki i zawiz do siebie? Bzdura. Pniej Urban dzwoni, pisa listy. Teraz si orientuj, e mia w jakim sensie opracowan technik podrywania. Dostaam wiele listw. Dosownie zasypywa mnie nimi. Ostatnio kto zwrci mi uwag, e listy pisa take do obecnej swojej ony, bdc jeszcze moim mem. Podobno publikuje je w odcinkach, w jakim nowym redagowanym przez ni tygodniku czy dwutygodniku. Zrobi mi te numer, ktry mnie strasznie zaenowa. Pracowaam wtedy przy komputerach w Komisji Planowania, w pracowni Jurka Eysymontta - ostatnio by wicepremierem w rzdzie Jana Olszewskiego. Nie mona byo u nas przyjmowa odwiedzin w pracy. Dlatego Urban przez portiera przysa mi ogromny bukiet gladioli. Byo to objtociowo co tak duego, e nie mogam nawet obj rkami i zabra do domu. Pamitam, e mnie to bardzo wwczas zawstydzio wobec kolegw z pracy. Nie baczc na jego podchody, listy, spotkania w kawiarni, wyznania mioci, wyjechaam pniej na wakacje do Bugarii z kim innym. Wysaam mu stamtd kartk, e , jest cudownie. Dosza zreszt do niego dopiero po moim powrocie. I gdy wrciam, nie spieszyam si z telefonem. Znowu inicjatywa naleaa do niego. W jaki czas potem byam na zwolnieniu lekarskim. Zapaam gryp. I Urban namwi mnie, ebym pojechaa chorowa do Kazimierza nad Wis. No i tam wanie jako rozpocz si nasz romans. Gwnie w wyniku jego wielkiej, niewyobraalnej wrcz troskliwoci. Wkrtce po wakacjach, gdy mj m wrci z Parya, odbyam z nim konkretn rozmow. Powiedziaam, e nasze mieszkanie razem, do czego sprowadzao si to maestwo, jak i samo maestwo nie ma sensu i e si wyprowadzam. Miaam zabra swoje rzeczy i pj sobie, ale nie byo to takie atwe. Nagle okazao si, e mu na mnie zaley, e absolutnie nie chce si na to zgodzi. Nie wypuszcza mnie, pod drzwiami rozrywa na sobie szaty. - Byo wic co, co Pani urzeko w Urbanie? Nieatwo to okreli z dzisiejszej perspektywy, odcedzi dobro od za, jego zalety, ktre przewanie pniej okazyway si wadami. Zakochany Urban to zupenie inny czowiek. Nadskakujcy, starajcy si, ujmujcy, zgadujcy myli. Imponowa mi wieloma rnymi rzeczami, ale przede wszystkim t swoj wielk mioci, demonstrowan w taki sposb, e adna chyba kobieta nie mogaby si oprze. Adoracja w kadym miejscu, zabieganie o kady umiech, o kade sowo - po prostu idea zakochanego mczyzny.

Imponowa mi take inteligencj, dowcipem, byskotliwoci. Nareszcie jaka odmiana w moim yciu. W poprzednim maestwie bya tylko jedna wielka nuda. Swojego pierwszego ma znaam od szkoy. Bywaam czsto w domu jego rodzicw. O maestwie przesdzio waciwie mieszkanie. Warunkiem otrzymania przydziau na mieszkanie byo zawarcie maestwa. Mj pierwszy m, poza tym, e by synem wielkiego pisarza, niewiele sob reprezentowa intelektualnie. To jeszcze przed lubem bya pomyka. A tu zjawi si czowiek, ktry sam by ciekawy i gwarantowa ciekawe ycie, mia duo wdziku, pomysowoci, potrafi by sympatyczny. Gdy chcia, by ujmujcy w towarzystwie, ubiany przez wszystkich znajomych. Zawsze lubi ycie towarzyskie. Jeszcze dzisiaj spotykam ludzi, ktrzy nie mog zrozumie, co si z nim porobio, i wci deklaruj, e go lubi. A z drugiej strony, potrafi by te arogancki, opryskliwy, wrcz brutalny wobec innych. U znajomych zabiega, eby go lubiano, zaleao mu na tym, eby go akceptowano towarzysko. Pniej, gdy go lepiej poznaam, zrozumiaam, e to fasz. Bo tym samym przyjacioom potrafi robi najwiksze wistwa. O ludziach, z ktrymi rozstawa si serdecznie, pi minut pniej gada najgorsze rzeczy. To mnie od pocztku dranio, niepokoio. Nie by czowiekiem etycznym. Nie by nawet czowiekiem eleganckim w tym wzgldzie. Strasznie razi mnie take jego brak dyskrecji. Uwaaam, e nawet onie, najbliszej osobie, nie wypada mwi pewnych rzeczy. Nie opowiada si o sprawach innych ludzi, przyjaci, kto z kim sypia, kto kogo zdradza i kiedy, z ktrymi onami swoich kolegw si spao. Opowiada mi to niemal ze szczegami, chocia sucha nie chciaam. Nie dlatego mwi, eby si chwali, lecz z plotkarstwa i dlatego, e wszdzie wszy sensacj. A zarazem by na kade moje skinienie. Gotw do rnych powice. Zmieni nawet cakowicie charakter swojej pracy. Gdy go poznaam, zatrudniony by w Polityce na etacie reportera czy publicysty, nie pamitam dokadnie, do, e wizao si to z wyjazdami w teren. Poniewa nie chcia jedzi sam i zostawia mnie w Warszawie, a ja ani nie miaam ochoty z nim jedzi, ani nie mogam ze wzgldu na prac, Urban zgodzi si by dziennikarzem funkcyjnym. Broni si przed tym wczeniej przez duszy czas. Zosta kierownikiem dziau krajowego, co istotnie krpowao go i zmuszao do przesiadywania przynajmniej czterech godzin dziennie w redakcji, czytania i poprawiania cudzych tekstw - czego serdecznie nie znosi. Ceni sobie zalety wolnego zawodu dziennikarskiego. Z czasem jednak nauczy si z kierowania dziaem czerpa satysfakcj. Wyywa si w dyrygowaniu ludmi. Cieszy si, e decyduje o tym, kogo drukuje i co drukuje. I z... uczestniczenia w kolegiach redakcyjnych. - Kiedy dowiedziaa si Pani, e Urban jest ydem? Moe si to komu wydawa dziwne, ale pocztkowo nie zdawaam sobie nawet z tego sprawy. Nie przyszo mi do gowy zastanawia si nad tym. Klasyfikowanie ludzi wedug ich pochodzenia, antysemityzm i filosemityzm, zawsze uwaaam za wyjtkowo habice. - Ani antysemityzm, ani filosemityzm jak mwiono w marcu 1968 roku. smego marca 1968 roku wyrwaam si z pracy, eby wraz z kolegami uczestniczy w wiecu na Uniwersytecie. Pracowaam wwczas w Komisji Planowania. Kiedy wrciam, okazao si, e omin

mnie kwiatek i pczek z okazji Dnia Kobiet, ale nie omina mnie reprymenda ze strony kierownika. Domyla si, gdzie byam i wrzeszcza, e nie naley bra udziau w takich imprezach. Par dni pniej spdzono wszystkich pracownikw Komisji Planowania do holu na maswk. Odczytano nam rezolucj potpiajc wichrzycieli marcowych i kazano podnosi rce, kto jest za. Oczywicie wszyscy podnieli poza mn i jedn z koleanek. Kiedy dopytywano si, dlaczego nie aprobuj rezolucji odpowiedziaam, e sama jestem ydwk i niech ze mn na ten temat nie rozmawiaj. Sprawa staa si gona. Wybuch skandal. Moja matka, pracujca w ssiednim budynku w Ministerstwie, zadzwonia od razu, ebymy spotkay si na dole. Powiedziaa, e minister wezwa j i zagrozi wyrzuceniem z pracy za moje wybryki. Prowadzono nawet dochodzenie, czy nie jestemy ydwkami. Natomiast mj bezporedni kierownik, ile razy pniej bya jaka taka habica impreza, zamyka mnie w pokoju na klucz, abym - jak twierdzi - nie kompromitowaa naszej pracowni. Nazywa si Dbrowski. By jakim grupowym w podstawowej organizacji PZPR i ba si o swoj funkcj. Nigdy nie miaam adnych skonnoci ani anty-, ani filosemickich. Po prostu nie zastanawiaam si nad tym. Tak samo w wypadku Urbana. Zwrcia mi na to uwag dopiero jedna z moich koleanek, kiedy postanowiam go pokaza znajomym. Po spotkaniu zadzwonia i w penej histerii owiadczya, e zrywa ze mn wszelkie stosunki, poniewa zwizaam si z ydem. Dopiero wtedy ten problem po raz pierwszy do mnie dotar. - Domylam si, e nie cierpiaa Pani z powodu utraty tej koleanki. Urban nie afiszowa si swoim ydostwem. Jak pisa niejednokrotnie - by bardzo daleko od obyczajw, nie mwic ju o religijnoci ydowskiej. Nie ukrywa jednak chyba przed Pani, e jest ydem? Nie. Nie ukrywa, ale wyszo to dopiero po jakim czasie, w sposb naturalny, gdy opowiada mi rne historie ze swego dziecistwa. Jest jednak faktem, e najpierw dowiedziaam si o tym od mojej znajomej i bardzo mnie to zdziwio, a nawet zaskoczyo. Chocia zarazem nie miao adnego znaczenia. - Urbana mona uwaa prdzej za katolika. By ochrzczony, uczono go religii, przystpowa do pierwszej komunii witej. Wreszcie nie jest obrzezany, jak sam si do tego publicznie przyznaje. W dziecistwie przebiera si za ksidza i odprawia naboestwa. Jeszcze teraz, gdy si zamyli, skada rce jak do modlitwy, przyjmujc pozycj oranta... Jest to ostatnia rzecz, o ktr mona go posdza. Zosta wychowany w atmosferze areligijnej, konsekwentnie ateistycznej, a nawet antyreligijnej. Zawsze by agresywnie antyklerykalny. I nie wynikao to z jego ydostwa, bo byo mu ono cakowicie obce, Mona powiedzie, e chwilami by take antyydowski. Mia jednak chyba co ze skonnoci do rzdzenia duszami. - Byaby to wic zawi, postawa nienawistna, insynuacyjna wobec stanu kapaskiego. Daje tego dowd bardzo czsto take teraz, chociaby w tygodniku Nie. Postawa agresywnej, zajadej nietolerancji. Lubi narzuca swoje zdanie, przekonywa, e ma racj. Kiedy kogo nie udawao mu si przekona i ten kto wychodzi z odmiennym zdaniem, Urban mwi: To jest kretyn po prostu, wiadomo, e nie

ma racji. Chocia wedug mnie to bardzo czsto Urban nie mia racji. Ale nie kcilimy si, z nim nie warto byo si kci, nie odnosio to adnego skutku. Przekona go, e kto inny ma racj, a nie on, byo zadaniem praktycznie niewykonalnym. Niewtpliwie zawsze lubi otacza si ludmi, ktrzy mu pochlebiali, skupia dookoa siebie zausznikw, klakierw. Jego typow cech bya te pewna wynioso. Pogardza innymi. Poza tym nie znosi, jak go kto dotyka rkami. Czasami niektrzy maj takie przyzwyczajenie, e przekonujc, czy relacjonujc co, dotykaj rozmwcy palcami, api za rk, za guzik, klepi po ramieniu. On wpada wtedy w sza. Moe to dziecicy uraz wywoany napastowaniem przez homoseksualist. Mia potrzeb ycia w luksusie, skonno do elegancji, wygody, dobrego jedzenia. Zawsze najwaniejsze dla niego byy pienidze, zaszczyty. Waciwie mona stwierdzi, e jeeli wpada w konflikt z wadz, to przypadkiem i tylko wtedy, gdy mu nie pozwolono si wycofa. - Mwio si swego czasu, e by bliski krgom opozycyjnym. Urban? Nigdy! Piszc w Polityce znajdowa si oczywicie w nurcie czsto krytycznym wobec wadzy, jakich decyzji czy sytuacji, ale tylko w takich ramach, w jakich to pismo byo krytyczne. Zawsze brzydzi si opozycj i by gotw na kade skinienie zrobi wszystko, co mu kazano z gry. Dlatego Mietek Rakowski przez dugi czas nie mia do niego zaufania. Mwi: Jak mona mie zaufanie do kogo, kto napisze wszystko, co mu si kae napisa. Niejednokrotnie zarzuca mu, e by dyspozycyjny wobec kadego partyjnego urzdnika, ktry go wezwa. Okresowe zakazy uprawiania zawodu dziennikarskiego, jakie otrzymywa w okresie rzdw Gomuki, to zwyczajne wypadki przy pracy, zarwno jeli chodzi o Po prostu i zorganizowanie biura pseudomatrymonialnego, jak te niejakiego Marcinkowskiego, dziaacza antyalkoholowego. Tak samo inne konflikty, chociaby w zwizku z felietonami w Szpilkach, z powodu ktrych by wzywany do Wydziau Prasy KC. Pniej Urban dorabia do tego eleganckie wytumaczenie, e konsekwentnie zwalcza opozycj przekonany, i skuteczne reformy moe przeprowadzi jedynie obz wadzy. mia mi si chciao, gdy to czytaam. Obracanie si w dobrym towarzystwie, dostanie si do wszelkich elit, wspomniane ju wyej zamiowanie do ycia w luksusie, pienidze, zaszczyty - to byy motory jego dziaania. Tym bardziej mia mi si chciao, gdy mwi czy pisa, e jest komunist. U komunistw akceptowa jedynie to, e mieli wadz. Wszystko inne mu nie odpowiadao i egalitaryzm, i sprawiedliwo spoeczna, i hasa robotniczo-chopskie. Gardzi nimi. Na szczcie dla niego byy to tylko hasa i zawoania pozorne. Dlatego mg si jako midzy nimi porusza i deklarowa akceptowanie wadzy dla niej samej. Teraz Urban zabrn w lep uliczk, z ktrej nie ma odwrotu. Nie moe w aden sposb sta si ulubiecem wadzy. Dlatego robi pienidze. To jest jedyny motyw jego dziaania. - W tym wszystkim jednak zorientowaa si Pani dopiero pniej, w cigu wieloletniego maeskiego poycia, poznawania...

W alejach u pana Wrzoska

- Powrmy do pierwszych miesicy znajomoci Gdzie udaa si Pani ze swojego maeskiego mieszkania przy ulicy Lampego koo dworca PKS Warszawa-Marymont? Przeprowadziam si do Urbana, ktry mieszka wwczas w Alejach Jerozolimskich nad Pewexem w wynajtym mieszkaniu. Dwa pokoje z widn kuchni. Byo to u pana Wrzoska, ktry figurowa na licie lokatorw, a jedzi gdzie w wiecie jako kierowca polskiej ambasady. Gocie, ktrzy nas odwiedzali, lubili robi rne arty, na przykad krzyczc z dou: Panie Wrzosek, otworzysz nam pan do jasnej cholery, czy nie! Pan Wrzosek chodzi jako haso take przy wszelkich nieporozumieniach ssiedzkich o cisz nocn. Prowadzilimy bardzo intensywne ycie towarzyskie, czsto gono graa muzyka o rnych porach. Przewanie interweniowa pewien typ w nieznonie brudnym podkoszulku z ssiedniej klatki schodowej. Kto, kto otwiera drzwi, mwi mu wtedy: Ma pan racj, zaraz uspokoimy tego cholernego pana Wrzoska, ktry tutaj baluje. Kiedy ssiad odgraa si, bo muzyka nie cicha, do otwierania drzwi delegowalimy ktrego ze znanych dziki telewizji aktorw lub spikerw. Facet widzc kogo takiego zwykle pokornie ju si wycofywa i mielimy spokj. Wszyscy ssiedzi znali tylko pana Wrzoska. W caym budynku nikt nie sysza o tym, e jest jaki Urban. Pan Wrzosek i koniec. I wszyscy brali go za Wrzoska. - Musiao by tam u was wesoo... Pory bankietw rzeczywicie byy rne. Zdarzao si, e Basia Wrzesiska dzwonia z STS-u, ebymy koniecznie przyjedali, bo jest wspaniaa zabawa. A bya pierwsza czy druga w nocy. Czsto korzystalimy z zaproszenia, a pniej wszyscy razem przyjedali do nas, gdzie zabawa toczya si dalej. O tym mieszkaniu w zwizku z tym kryy straszne historie. Sam Urban niejednokrotnie pisa, e odbywaa si tam publiczna rozpusta, co jednak wynikao z pewnego snobizmu i byo grub przesad. W kadym razie, gdy ja tam mieszkaam, rozpusty adnej nie byo. - Kto bywa? Wiele znanych wwczas osb, aktorzy, dziennikarze, dzisiaj czsto ju zupenie zapomniani. Bywali wszyscy, ktrzy wtedy towarzysko byli zwizani z STS-em. W STS-ie siedzia zwykle Mietek Rakowski, ktry bardzo lubi artystw. Bywa nawet znany aktor-opozycjonista Maciek Rayzacher. Joanna kowska, z ktr Urban by zaprzyjaniony od czasu, gdy mieszka w domu jej wuja na Saskiej Kpie. kowska jeszcze chodzia do szkoy teatralnej, wpadaa, eby pochwali si Urbanowi, e dostaa pitk, lub poskary za dwj. Pniej przychodzia z Witoldem Holcem. Bywali Komarowie, baron Schoen-Wolski, starzy koledzy dziennikarze, Fikusowie, Garliccy, Radgowscy, a zwaszcza nowi z Polityki - Maziarscy. Bywa Danek Passent. Mia zwyczaj telefonowa i mwi do mnie: Zejd do Pewexu i kup Agatce mleko w proszku, symbol., numer.... Byo to bardzo skomplikowane. Danek ju wwczas rozszed si ze swoj pierwsz on Wik, chyba Zambrowsk, pikn i szalenie sympatyczn kobiet. Wysza pniej za m za pana Chroboczka i razem wyjechali zagranic. Oboje

naukowcy mikrobiolodzy. Chroboczek - miy, uczynny, sympatyczny blondyn, yczliwy ludziom przeciwiestwo Passenta. A Danek mieszka wwczas z Osieck w jej segmencie w Falenicy, zanim nie wybudowali sobie domu na oliborzu i mia wanie z ni crk Agatk, w ktr adowa wszystko, co najlepsze, wychodzc z zaoenia, e w ten sposb ma gwarancj, i ona jak produkt, te bdzie najlepsza. Teraz wyjecha do Stanw, te gwnie po to, aby zapewni jej studia na prestiowym uniwersytecie i odpowiedni parti z jakim Amerykaninem. - Spotkania towarzyskie byy waszym gwnym zajciem? Urban potrafi si znakomicie bawi. ycie dla niego, poza prac, to bya zabawa. Zawsze jasno podzielone. Jest czas pracy i jest czas zabawy, spotka towarzyskich, rozrywki. Pracy nie lubi. By strasznie leniwy. I w zwizku z tym stara si j jak najszybciej wykona, odbbni. Stwarza sobie odpowiednie, korzystne warunki pracy. Chodzio o to, eby zarobi, wzi jak chatur, co szybko napisa, dosta pienidze i eby mie wreszcie czas wolny. Lubi chyba tylko pisanie felietonw dla Szpilek. Oczywicie bya to te chatura, ale byo czasami take wyywanie si, kiedy mg komu dooy, napisa co zoliwego. I lubi wczesne zebrania redakcyjne w Szpilkach, na ktrych zgaszao si najdowcipniejsze pomysy tematw, hase, skeczw. To go autentycznie bawio i nie byo przykrym obowizkiem, jak wszystko inne. - By do podnym felietonist, dziennikarzem. Nawet gdy podchodzi do tego, jak do chatury, to musia powici na to troch czasu... Wstawa bardzo wczenie, o szstej rano. Nie wiem dokadnie. Ja spaam. Robi sobie chyba niadanie, co pisa. Ja wstawaam pniej, nie jadaam niadania i okoo smej jechaam do pracy. Kiedy wracaam, on spa. Zdy ju wczeniej co kupi na obiad, przyrzdzi sobie, zje. Z tym e pocztkowo, w Alejach Jerozolimskich, czeka na mnie z przyrzdzonym przez siebie obiadem. Przewanie befsztyki, wino, saata. - On gotowa? Od razu na wstpie wsplnego ycia owiadczyam, e nie lubi krci si w kuchni i nie potrafi. Do sprztania mia pomoc domow, ktra jednak zjawiaa si, jak miaa humor. Nigdy nie byo wiadomo, czy przyjdzie i w kocu j zwolni. Wtedy zaangaowaam pani Stasi, ktra pracowaa u mnie jeszcze wczeniej na oliborzu. Cudowna kobieta, niezwykej uczciwoci, wiadek Jehowy. Przychodzia sprzta, czasami co ugotowa. Ja nie zajmowaam si takimi rzeczami. Miaam swoj prac. Wracajc z niej, zjadaam co i kadam si spa. Do jedzenia nie przywizywaam wikszej wagi. Przewanie kiedy kadam si na drzemk popoudniow, on wstawa i siada do pracy. Gdy budziam si, by ju wieczr i pora na goci lub zastanowienie si, gdzie idziemy na kolacj. Raz dziennie trzeba byo w kocu co zje. Raz w tygodniu, w niedziel, jedzi do rodzicw. - Nie w sobot, w szabas?

W tej rodzinie od pokole nie przestrzegano adnych ydowskich obyczajw. Zapewne ich nawet nie znano, chyba e ze syszenia. Urban mg co na temat rytuaw ydowskich wiedzie jedynie z ciekawoci. W tej rodzinie nie przestrzegano adnej obrzdowoci, take oczywicie chrzecijaskiej. Nie asymilowali si w ten sposb. Nie byo wic take adnej choinki, prezentw, zajczkw wielkanocnych itp. Byy obchodzone wycznie urodziny, a w moim wypadku jeszcze czasami imieniny. Do rodzicw Urban jedzi przewanie sam i niezbyt chtnie. Ja jedziam, kiedy teciowa urzdzaa jaki specjalny obiad. Rozmawiaam z nimi gwnie przez telefon. Niech wynikaa te z tego, e teciowa gotowaa bez szczeglnej starannoci, a Urban nie lubi je byle czego. Do matki by zreszt nastawiony niechtnie. Potrafi o niej wygadywa rne rzeczy. Bardzo przywizany by natomiast do ojca. Mia dla niego duo ciepych uczu. Nigdy si z niego nie wymiewa, chocia mwi niejednokrotnie, e ojciec ma saby charakter, boi si ycia, czsto ustpuje wszystkim niepotrzebnie. Ale o ojcu zawsze si wyraa dobrze. Dwa razy tylko widziaam, jak Urban autentycznie paka. Raz, gdy mu powiedziano, e moe mie raka jelita grubego, co pniej okazao si nieprawd. Byo to po prostu zapalenie wyrostka robaczkowego. I drugi raz, gdy ojciec zachorowa. Niegronie zreszt, ale by ju w podeszym wieku osiemdziesit par lat - i Urban przekonay by, e ojciec nie wyjdzie ze szpitala Musia zapewne rwnie paka po mierci ojca. Ja tego jednak ju nie widziaam Ojciec Urbana zmar bowiem pod koniec lat osiemdziesitych. Jego matka natomiast yje, ma dziewidziesit par lat. Jest ju bardzo niedona i Urban mwi o niej z obrzydzeniem. Nie jest jej w stanie ju nawet odwiedza. - Kiedy dostalicie wasne mieszkanie? W Alejach Jerozolimskich nie mieszkalimy dugo. Wszystkiego rok z kawakiem. Wprowadziam si w drugiej poowie padziernika 1971 roku, a w 1973 roku mieszkalimy ju na oliborzu. Wiosn 1972 roku odbylimy jeszcze dwumiesiczn podr statkiem handlowym po Morzu rdziemnym. - Podwjny miesic miodowy? Mona i tak nazwa. Ale bez lubu. Kupiam dla siebie w Orbisie miejsce za trzynacie tysicy zotych - szedziesiciodniowy rejs po 200 zotych za dob. Nie byo to wwczas znowu tak mao, jak pisze Urban. On mia wyjazd w formie delegacji subowej z dietami i jego rzeczywicie mogo to prawie nic nie kosztowa. Ja musiaam wzi ze swojej Komisji Planowania dodatkowy urlop bezpatny. Na statku handlowym Orowo znajdoway si raptem cztery kajuty pasaerskie. Poza nami pynli pastwo prezesostwo jakiej spdzielni, jaka pani doktor i urzdniczka bankowa. Obie w celach handlowych. Prezesostwo zreszt te. Jaki emerytowany kontradmira, dosy mody jeszcze jak na emeryta, z zapalecem morskim - jedyne nazwisko, jakie pamitam dla jego oryginalnoci - panem Czartoomnym. Na rejs mona si byo dosta tylko majc due znajomoci w Orbisie i zaatwi mi to ktry z kolegw redakcyjnych Urbana, znanych pieczeniarzy. Jecha z nami jeszcze dziennikarz Bohdan Rudnicki z miesicznika Morze. On jednak by nadprogramowy, po morskiej protekcji, nie jako pasaer i mieszka w szpitalu, ktry by do obszerny, a na szczcie nikt nie chorowa.

Rejs trwa prawie dwa i p miesica i na og nie byo wiadomo, do jakiego portu si popynie. Oczywicie gwne porty byy wyznaczone. Mnie rejs bardzo si podoba, nawet gdy w drodze powrotnej, przez dwa tygodnie nie zawijalimy do adnego portu. Podr wcale nie bya nudna. A to delfiny skakay, a to opalaam si, by bal kapitaski dla pasaerw. Bylimy w Holandii, w Antwerpii, Dunkierce, Lizbonie, na Malcie, w Grecji, Turcji, Libanie i Syrii nawet. Pod koniec rejsu marynarze dostawali wira, ktry tam nawet powanie zwariowa. Tradycyjnie bya to obsesja, e ona go zdradza - oni zdaje si gwnie na tym jednym punkcie dostaj fioa. Mona powiedzie, e byo bardzo zabawnie. Urban przy wikszej fali zapada na morsk chorob lea i jcza, nie chodzi nawet na posiki, pomagaa mu tylko whisky. Ale nie w takim stopniu, eby mg co zje. Godowa, odchudza si i pracowa. Stuka na maszynie korespondencje, ktre nadawa poczt z kolejnych portw. Nie zaprzesta chyba nawet pisania jako Kibic. Poza Syri i Turcj zawijalimy przecie do cywilizowanych krajw. Podr koczylimy w krajach skandynawskich. To znaczy statek zawin do Danii, a stamtd mia pyn do Sztokholmu i pniej dopiero do Gdaska czy Gdyni. - Urban pisze, e wpad na pomys, eby odwiedzi swojego przyjaciela Berkowicza, ktry w charakterze banity mieszka w Sztokholmie. Z politycznego punktu widzenia bya to zupenie nieodpowiedzialna decyzja. Moga kosztowa Urbana wiele kopotw w pracy i nieprzyjemnoci. Kto wie, czy nie nowy zakaz publikacji, gdyby nas zapali. Zwaszcza e zostawilimy paszporty na statku i pojechalimy z Berkowiczem, ktry zjawi si, aby nas zabra z Danii samochodem do Szwecji. Bylimy bez adnych dokumentw. Moe dlatego Urban si teraz do tego nie przyznaje piszc, e podczas tej podry nic szczeglnego si nie dziao. To, co zrobi i do czego mnie wwczas namwi, wystawia mu wiadectwo czowieka nieodpowiedzialnego. Kto zreszt ze statku donis na niego do MSW i anulowano mu pniej paszport. Dodatkowo denerwuje mnie to, co Urban teraz pisze o Berkowiczu. Napastliwie, wyszydzajc. A byli przecie wielkimi, nierozcznymi przyjacimi. Wtedy, w czasie rejsu, gdy tylko dowiedzielimy si, e statek bdzie w Sztokholmie, a wczeniej w Danii, Urban od razu do niego napisa. Berkowicz natychmiast odtelegrafowa, e bdzie nas oczekiwa. I rzeczywicie czeka z jakim koleg, ktry przywiz go samochodem. Rzadko kiedy Urban by tak wzruszony, jak wtedy. W Danii za poyczone pienidze Berkowicz umieci nas w hotelu, a sam z koleg nocowa w samochodzie. Potem w Sztokholmie odstpi nam swj pokj w akademiku, a sam poszed do znajomego, u ktrego spa na pododze. By bardzo serdeczny. Niezbyt elegancko Urban namiewa si teraz z tej uczynnoci. Berkowicz na pewno dugo spaca poyczki zacignite na goszczenie nas. By wtedy jeszcze bardzo rozrywkowym czowiekiem, ale nie powodzio mu si najlepiej. Mia okresy, gdy musia korzysta ze szwedzkiej pomocy spoecznej. Z on Halin Paczesn rozwid si niemal od razu po przyjedzie do Szwecji. Akademik, w ktrym mieszka by w rzeczywistoci melin drobnych zodziejaszkw, gwnie Polakw, ktrzy udawali, e studiuj. W gruncie rzeczy mao si tym zajmowali, raczej gdzie si zatrudniali, co kradli.

Palio si tam haszysz. Byo dosy zabawnie. Te musiaam sprbowa. Urban ba si, bo mia ju wczeniej w Polsce negatywne dowiadczenia z paleniem haszu. Sensacje sercowe, zawroty gowy, czy co w tym rodzaju. Przez jaki czas w Szwecji Berkowicz pracowa w sex-shopie jako sprzedawca czy pilnujcy jedynie, eby nie kradli. Zaprowadzi nas tam. Opowiada ciekawe rzeczy. Poniewa sklep by w rdmieciu, w do uczszczanym przez turystw rejonie, wielokrotnie zdarzyo mu si obserwowa polskich dygnitarzy, ktrzy przychodzili tam na dyskretne zakupy. Berkowicz pracowa w Polsce w yciu Warszawy, w Dookoa wiata, w Forum, zna wic wielu z nich. Opowiada bardzo zabawnie, jak wchodzili wczeni polscy partyjni dygnitarze odwiedzajcy Sztokholm, jak rozgldali si, czy przypadkiem kogo znajomego nie ma w pobliu. Berkowicza z twarzy nie znali, bo nie mieli powodu zna. I cichcem ogldali - zwaszcza pisemka pornograficzne, kupowali. Berkowicz nie przyznawa si, e zna polski. Bardzo uprzejmie ich po szwedzku obsugiwa. A potem Berkowicza zobaczyam dopiero po latach w Warszawie, kiedy ju wolno byo mu tutaj przyjeda. Wczeniej prbowa przyjecha do Polski wielokrotnie. Nawet wigili i wita spdza przez to gdzie przy granicy, ale by na licie emigrantw - szkodnikw PRL i zawracano go, zarwno z lotniska, jak z promu, z pocigu, gdy stara si wjecha przez Niemcy. Przez wiele lat mu si to nie udawao. Przyjecha do Warszawy ze swoj ostatni bodaje on. W Szwecji szukajc zarobku zaoy biuro matrymonialne. Posuyo mu ono zdaje si gwnie do tego, eby si samemu oeni. Biuro wkrtce splajtowao. Chyba nikogo innego nie wyswata. Natomiast do niego przyjechaa pielgniarka z odzi i z ni si oeni. - Nielojalny stosunek Urbana do przyjaci, nawet serdecznych, to chyba jaka jego charakteropatia? W okresie Alej Jerozolimskich poznaam rwnie innego, niegdy serdecznego przyjaciela Urbana, o ktrym te nie najlepiej pisze, a wwczas ju wyraa si o nim jak najgorzej. Pewnego razu Urban powiedzia: Wiesz, spotkaem dawnego koleg, a waciwie nawet przyjaciela, ale nie mam ochoty si z nim widywa, bo to malwersant i niepewna osoba. Strasznie jednak nalega i uy argumentu, e nie chc si z nim widywa, bo siedzia w wizieniu. Trzeba wic bdzie chyba do niego wpa tumaczy si. Chodzio o Mietka Grskiego. Mieszka gdzie blisko, przy ulicy elaznej chyba lub w okolicy. Miecio mia tam kawalerk - maleki pokj z symboliczn kuchenk. Ale mieszkanie zrobio na mnie ogromne wraenie. Co podobnego wczeniej widziaam tylko w filmach. Bya to typowa garsoniera. wiata zapalay si automatycznie. Gdy kto kad si na tapczanie, przygasay. Wczaa si muzyka. Wszystkie typowe bajery z filmu, by panienki wprawi w zadziwienie i zachwyt. Grski szalenie zajmujco opowiada o wizieniu, a take o swoich wizytach na polskich budowach w Zwizku Radzieckim, gdzie jedzi i pisywa reportae dla Fundamentw. Pniej wyjecha na Zachd i pracowa w Radiu Wolna Europa. I wtedy Urban wywlk mu rne sprawy, o ktrych wiedzia prywatnie, jako jego dawny kumpel. Mwi o nich publicznie, eby go zdyskredytowa. Byo to nie tylko nieeleganckie ze strony Urbana, ale po prostu chamskie. - Jak Pani moga zdecydowa si na lub z takim czowiekiem? Z tego, co Pani mwi wynika, e zdawaa sobie spraw, jaki on ma charakter.

Problem polega wanie na tym, e nie zdawaam sobie sprawy. Te spostrzeenia, w sensie wnioskw, s o wiele pniejsze. Chocia ju wtedy byy pewne sygnay, dajce mi wiele do mylenia. Prosz nie zapomina, e w pierwszym okresie, przez pierwsze par lat, Urban by czowiekiem nadskakujcym, bardzo starannie ukrywajcym prawd o sobie, przedstawiajcym si z jak najlepszej strony. A poza tym tak z dnia na dzie tego si nie zauwaao - byy rne sprawy yciowe, ktre trzeba byo rozwizywa.

Mieszkanie za lub
- Podobno, aby skoni Pani do maestwa musi zaistnie przymus mieszkaniowy, czyli potrzeba otrzymania przydziau na mieszkanie, zgodnie z zasadami istniejcymi w PRL-u... Po raz drugi istotnym czynnikiem, skaniajcym mnie do zawarcia maestwa byy sprawy mieszkaniowe. Jak dugo mona byo siedzie w wynajmowanym mieszkaniu? Odczuwajc potrzeb unormowania sytuacji, trzeba byo przede wszystkim rozejrze si za wasnym mieszkaniem. Urban nalea do jakiej spdzielni mieszkaniowej. Poza tym szefem od mieszka by Kukuryka, przyjaciel Polityki. Istniaa szansa jakiego przyspieszenia, lecz nie byo mowy o przeskoczeniu norm zaludnieniowych. Urban sam mg dosta najwyej kawalerk, bo jako samotnemu nawet dodatkowa powierzchnia, przyznawana dziennikarzom, mu nie przysugiwaa. Urban z on mg dosta M-2 i dodatkow powierzchni, czyli M-3. Przymierzylimy si wic do tego M-3. Po rejsie w czerwcu 1972 roku udao mi si wreszcie rozej z poprzednim mem lub z Urbanem wyznaczylimy na 11 listopada, eby byo atwiej zapamita dat. Bralimy go w Paacu lubw w Warszawie bez adnego rozgosu. Nikt nie wiedzia. Ceremonia odbya si tylko w obecnoci wiadkw, bez adnych goci, nawet bez rodzicw i fotografa. Odbyo si to tak: w sobot wyszam normalnie z pracy - pracowaam na Nowym wiecie - wsiadam w autobus i pojechaam na Plac Zamkowy. Urban te jecha wprost z redakcji Polityki, czyli z tego samego budynku, ale wychodzio si z innej strony. Wesela rwnie nie byo. Wieczorem poszlimy tylko na przyjcie do jakiego dyplomaty, nie pamitam ju z jakiego kraju. - Dlaczego taka konspiracja? Zaleao mi na tym, eby nikt z rodziny i znajomych nie wiedzia o lubie. Dlatego postawiam warunek, e zgadzam si na maestwo, ale poza moj przyjacik i jej narzeczonym, ktrzy byli wiadkami, nikt si nie dowie. I przez wiele lat wszyscy myleli, e yjemy sobie z Urbanem na koci ap. Dopiero po lubie moglimy formalnie dosta to mieszkanie. wczesne M-3 to klitki, w ktrych nie mona si byo obrci - wtedy maksimum trzydzieci par metrw. Mieszkanie byo w Alejach Nowojerozolimskich sto trzydzieci ile.

Ani dnia tam nie mieszkalimy. Nawet nasze ksiki by si tam nie zmieciy. Dwa pokoiki z kuchni. Dalimy od razu ogoszenie do gazety o zamian. Przychodziy rne mieszne i ciekawe oferty. Moglimy to mieszkanie zamieni na przykad na gospodarstwo rolne pod Warszaw. Po dugich namysach i ogldaniu rnych lokali, niektrych bardzo interesujcych, wybralimy mieszkanie w willi przy ulicy miaej na oliborzu, przy placyku Generalskim. Musielimy oczywicie dopaci, chocia nasze byo wasnociowe, a to kwaterunkowe. No a potem generalny remont, bo byo dosy zrujnowane. I kraty w oknach, bo byo na parterze. Mielimy w rezultacie dwa wielkie pokoje z widn kuchni, w sumie ponad osiemdziesit metrw. I kawa ogrdka przylegajcego do domu ksiy z parafii Dziecitka Jezus przy ulicy Mierosawskiego. Do caego ogrdka byo wicej pretendentw. Na parterze znajdoway si bowiem trzy inne mieszkania, a poza tym byo jeszcze pitro. Na oliborzu nie prowadzilimy ju domu tak otwartego, jak w Alejach. Oczywicie wci wiele osb u nas bywao - mielimy o wiele lepsze warunki na przyjmowanie goci, kominek, duy salon, ale by to krg bardziej zamknity, wyselekcjonowany. Z innymi spotykalimy si poza domem, w modnych wwczas knajpach. - Kto nalea wtedy do krgu waszych najbliszych przyjaci? Kto u was bywa i u kogo wy bywalicie? Nie byo tutaj staej reguy. Passent, Rakowski, Wrblewscy, Radgowscy, Skalscy, Fikusowie, Toeplitzowie - gwnie rodowisko z Polityki. - Byy to wic stosunki koleeskie. Chodzi mi jednak o przyjaci prawdziwych, z ktrymi - jak to si mwi - konie mona kra. Mielimy kilka zaprzyjanionych maestw, ale mwic najoglniej takich przyjani Urban nie zawiera. W stosunku do kadej osoby zachowywa pewn rezerw. Patrzy na rce i gotw by sprzeda. Nawet wobec Rakowskiego, albo Fikusa, z ktrym, jak mi si pocztkowo zdawao, czya go najwiksza zayo. A pniej przecie si procesowali. Z obu stron jaka wielka agresja, nienawi. Zwaszcza po odejciu Darka z Polityki. Urban w stosunku do nikogo nie by lojalny. Sdz, e nie rozumie nawet, co to sowo znaczy. Kadego by gotw oczerni, nawet zupenie bezinteresownie. Nie liczy si z adnymi wzgldami przyzwoitoci, zasadami, nawet przyjt konwencj towarzysk, potrafi si zachowywa jak winia. Wystarczyo, e mg komu zrobi gupi kawa, albo jaki numer, czy nawet przyszo mu co zabawnego w zwizku z kim do gowy. Potrafi czowieka zeszmaci. Bylimy na przykad u znajomych i Janek Englert opowiada zabawne dowcipy polityczne. Po powrocie Urban usiad do maszyny i napisa felieton do Szpilek. Nie pamitam czy Englert peni wtedy jak funkcj, w kadym razie mogo mu to bardzo zaszkodzi. Felieton Urbana relacjonowa wszystko podkrelajc wanie, jak to osoba publiczna namiewa si z polityki, z ludzi wadzy, w gronie przyjaci opowiadajc dowcipy. Wielu znajomych po tym felietonie zerwao stosunki towarzyskie z Urbanem. - Moe Englerta nie traktowa jak bliskiego przyjaciela? Nie byo wane, czy to jest bliszy, czy dalszy znajomy. Z Garlickimi bylimy bardziej zaprzyjanieni. Najwspanialsze kolacje, jakie jadam w yciu, to przygotowywane przez on Andrzeja Garlickiego,

ktra prowadzia prawdziw ksig goci. Notowaa kiedy kogo zaprosia i co podaa, eby po raz drugi tego samego dania gociom nie przygotowa. Urban si zawsze z niej namiewa, e krci sos do saaty przez trzy godziny. Garlicki z podry zagranicznych, zamiast jak inni ciuchy, przywozi przyprawy i regionalne dodatki. Z Grecji oliwki, z Chin grzyby mun i pdy bambusa, ktre wwczas w Polsce byy nieznane i niedostpne, z Francji kozie sery, a z Niemiec wina reskie, z Woch makarony... Pamitam jak Garlicki by w jakiej podry i kto nam powiedzia w tajemnicy, e w najbliszym czasie dostanie podobno tytu profesora. No a Urban t informacj naturalnie od razu wepchn do felietonu dla Szpilek. Wygada si te przedtem Oli Garlickiej, ktra bagaa, eby nie pisa, bo jest to na razie poufna wiadomo. Nawet sam zainteresowany nie moe o niej wiedzie, bo w kadej chwili mog t nominacj odwoa. Take z takiego powodu. Urban wcale si tym nie przej, chocia przecie bylimy zaprzyjanieni, i puci wiadomo w felietonie. Niewtpliwie Garlicki mia potem jakie przykroci z tego powodu. - I ludzie po takim czym chcieli si z nim jeszcze zadawa? Jedni go pniej omijali, a innym byo wszystko jedno. - Mwia ju Pani, e wobec rodzicw take nie by lojalny. A wobec crki? Nie warto o tym mwi. Nie chc opowiada szczegowo, co Urban mwi o swojej crce. Nie znosi dzieci. Wyjania to czsto wanie na przykadzie swojej crki. Twierdzi, e gdy ona si urodzia, to musia si wyprowadzi, bo nie mg siedzie przy stole z dzieckiem, ktre lini si, glamie, ciamka. To go brzydzio, i dopiero gdy crka dorosa, zacz dostrzega w niej osob, czowieka. Przedtem stara si tylko zademonstrowa swoje obrzydzenie. Jego stosunek do dzieci mona okreli na przykadzie jednego z felietonw. By w nim naprawd szczery. Dlatego moe nie umieci go w drukowanym pniej zbiorze. Za duo przyszo listw z protestami od czytelnikw, ktrzy mieli normalne ludzkie odczucia. Dzieci stanowi najbardziej grone zanieczyszczenie rodowiska naturalnego czowieka pisa Urban. S one gorsze od spalin i wyzieww przemysowych, ktre zatruwaj powietrze oraz od wycieku chemikaliw, ktre zatruwaj wody. Dzieci przenosz mieci i wydzielaj duo haasu, co jednak gorsze, one zatruwaj warto wysz ni ziemia, powietrze, i niebo, gdy one zatruwaj ycie... Przypuszczam, e upodobanie do dzieci, istot gupich przecie i przykrych, wynika z tego po prostu, e rodzicielstwo, e mio wobec dziecka stanowi najprostsz realizacj czci panowania nad drugim czowiekiem. Skonnoci prodziecice nieodmiennie wi si z infantylizmem dorosych, ktrzy je objawiaj. Z crk Urban nie utrzymywa w zasadzie adnych kontaktw. Zaprosiam j kiedy na oliborz, z okazji otwarcia mieszkania. Zaprzyjania si wtedy z moj modsz siostr, ktra bya w jej wieku i wydawao si, e bdziemy w bliskim kontakcie. Ale jej matka zabronia wtedy bywa w naszym domu. Szkoda. Bya to sympatyczna, inteligentna panienka. Pniej par razy przychodzia do naszego kolejnego ju mieszkania, na Czerniakw. Byo to w latach osiemdziesitych. Miaa narzeczonego, ktry siedzia w wizieniu i chodzio jej o to, czy ojciec moe w czym pomc. Podpytywaa, czy nie bdzie jakiej amnestii.

- Chyba w czym pomg, bo odby si ten lub. Ale skd. Urban take wtedy zbywa j ze zniecierpliwieniem. Zainteresowa si tylko jej lubem, bo chcia z tej okazji zrobi hec polityczn. Dlatego zdecydowa si by na tej uroczystoci. Uwaa, e to pikantne, i jego crka wychodzi za m za chopaka z nielegalnego wydawnictwa Nowa, ktry siedzia par lat w wizieniu. Na tym lubie bya doborowa obsada z opozycji, kilka zachodnich stacji telewizyjnych. Dzie pniej z Waszyngtonu przyszo do MSZ dalekopisem nr 810 cl nr 226: J. Knifer w korespondencji z Warszawy dla NYT z 3.04.84 pisze, e crka Urbana wysza za m za byego, wizionego dziaacza Solidarnoci, a zaproszenia na lub drukowane byy w oficynie Nowa. Ludwiczak. Ot, taki may donosik na wypadek, gdyby w kraju wadze to wydarzenie przeoczyy. A Radio Wolna Europa w dniu lubu o godz. 21.10 w Panoramie Dnia ustami Wacawa Pomorskiego poinformowao: Pewnego rodzaju curiosum byy zaproszenia na lub crki rzecznika prasowego rzdu PRL Jerzego Urbana, drukowane w podziemiu. Crka Urbana braa lub z jednym z byych internowanych. Zaproszenia drukowaa oficyna wydawnicza Nowa. Zaopatrzono je nadrukiem: wydrukowano bez wiedzy zainteresowanych stron. Urban, po odegraniu swojej roli, szybko si zniechci do tego rodowiska. Zarzdzi wyjcie z przyjcia weselnego mwic, e go brzydzi, jak kto wychodzi za m za faceta, ktry ma niezbyt arystokratyczne nazwisko i trzeba si liczy z tym, jak ten kto ma rodzin. - A Urban niby z jakiej wielkiej rodziny pochodzi? adna szlachta to nawet przecie nie jest... Uwaam ten jego komentarz i ostentacj za chamskie zagranie. Cakiem niedawno, gdy spytaam o jego wnuki, krzywic si odpowiedzia, e chyba powinnam si domyle, e one go nie interesuj. Syszaam za to, e podobno przepada za pasierbic. - Znaa Pani jego pierwsz on, Wiesaw Grochol? Nie byo adnego powodu, ebymy si miay kontaktowa. Zobaczyam j dopiero na weselu crki. Wszyscy znajomi Urbana znali j bardzo dobrze, bo z nimi pracowaa i raczej bardzo pozytywnie si o niej wypowiadali. W przeciwiestwie do tego, co on o niej wygadywa. Wtedy powinnam bya si zastanowi, czy z takim czowiekiem mona si wiza. Bo jak takie rzeczy mwi o poprzedniej onie, to powinnam si spodziewa, e po pewnym czasie zacznie mwi podobnie i o mnie. - Czy Urban mia jakie fobie? Tak. Ba si panicznie ptakw. Czasami to nawet miesznie wygldao, bo gdy byy gdzie na podwrku kury nawet, nie mwic o gsiach czy indykach, to nie wysiad z samochodu. Trzeba byo je odpdza. Gsi trzeba byo nawet zamyka, bo obawia si, e przepdzone wrc. Ba si nawet maych ptakw, wrbli, gobi, z tym e byo to ju poczone take z obrzydzeniem. - Brzydzi si zwierzt? Jego obrzydzenie wizao si chyba z pierzem, pirami. Inne zwierzta nie tylko tolerowa, ale potrafi si nimi pasjonowa. Kiedy bylimy w ogrodzie zoologicznym w Pocku u pastwa Taworskich. Gdy przechodzilimy przez wolier, gdzie byy indyki amerykaskie i abdzie, Urban nie przeszed, dopki

Taworski ich nie przegoni. Natomiast pniej zafascynowany patrzy, jak dyrektor ogrodu drapa po brzuchu czarn panter. Zachowywaa si jak may kot. Bya w klatce, lecz on wkada tam rk i byo to w sumie przecie niebezpieczne. Niesamowite byo spotkanie Urbana z szympansem Jimmym. Chocia dyrektor nas uprzedza, e nie naley si ba - krzywdy nie zrobi, Urban pocztkowo nie chcia mapie poda rki. Ja podaam. Szympans to dua, silna mapa, z wielkimi zbami, kami. Mona si jej obawia. Wreszcie Urban poda rk, ale by cay spity, przygotowany, eby w razie czego odskoczy. A mapa wyranie si nim zainteresowaa. Najpierw bya zdziwiona jego ysin. Zacza go dotyka palcem, potem ca ap macaa i klepaa go po gowie. Wreszcie zacza mu rozpina guziki u koszuli. Najpierw nieporadnie jeden, nastpnie coraz sprawniej dalsze. Niezwyke byo obserwowa, jak mapa szybko uczy si to robi. Urban sta jak zahipnotyzowany. Potem si ju jej nie ba. Obydwoje byli sob zafascynowani. Fotografa przy tym nie byo. Szkoda. Niestety, gdy nastpnym razem przyjechalimy do Pocka z Rakowskimi, szympans ju nie y. By bardzo stary. - Wic Urban lubi zwierzta? Chyba tak. Kiedy podobno mia psa. Teraz te. W moim domu rodzinnym zawsze byo jakie zwierz. Pies lub kot. A u Urbana nie potrafiam jednak przeforsowa tego, aby kupi psa. Zawsze moje zachcianki kwitowa jednym zdaniem: A co bdzie gdy zachorujesz, ja go nie wyprowadz, bdzie ci s.. na gow. Moja siostra miaa wwczas kota. Gdy obie z mam wyjeday, braam go do nas. Zachowywa si jak zoliwa mapa. Jego najmniejszym przewinieniem byo uniemoliwianie Urbanowi pracy. Cigle przeganiany, bez przerwy wchodzi mu na maszyn do pisania, nie baczc, e to najmniej wygodne miejsce, zwaszcza gdy jest ona w uyciu. Nie wiem, co chcia zademonstrowa takim zachowaniem Ale miaam te swoje wasne zwierztko. Jea. Pan redaktor Urban z Polityki go zaatwi. Przez Ministerstwo Lenictwa... Po telefonie, e je czeka w pocigu na Warszawie Zachodniej, wsiadam w takswk i pognaam na dworzec. Wyprawa ta zaja mi kilka godzin, bo pocig z Suwak czy Biaegostoku, nie pamitam dokadnie, by ju na bocznicy, a w nim je u konduktora. Siedzia w klatce z drobnych deszczuek. Pikny. Wieczorem odbyy si ogldziny i ustalilimy, e to Rudolf, a nie Franciszka. Je mia kilka wad. Brudzi, a w nocy wchodzi do ka i kad si w nogach. Ktrego dnia pani Stasia, ktra u nas sprztaa, owiadczya, e po jeu nie bdzie pastowa podogi i postawia spraw jasno: Albo on albo ja. Jeszcze tego samego dnia Urban zadzwoni do mnie do pracy: Twj Rudolf rodzi dzieci, co mam robi?. Odbieraj pord - c innego mogam powiedzie. Niestety Franciszka ju nie Rudolf - nie chciaa w niewoli chowa potomstwa. Pani Stasia odetchna z ulg, gdy Franciszka przeniosa si do Puszczy Kampinoskiej. - Czy Urban lubi jakie rozrywki poza knajpami? Chodzilimy razem do teatru, ale zwykle wytrzymywalimy do pierwszej przerwy. Byy to w wikszoci przedstawienia na zaproszenie, nie z wyboru. Czciej bywalimy w kinie, ale potem stao si to udrk, gdy ludzie zamiast na ekran gapili si na niego i robili zoliwe uwagi. Przestaam z nim chodzi. Ale kiedy daam si namwi naszemu znajomemu i we trjk pojechalimy na jaki

gony wwczas film. Po powrocie do domu - telefon. Dzwoni ona tego znajomego i mwi: Stasiek wrci wstrznity, nie moe doj do siebie. Nie bardzo ci wierzylimy, e pokaza si z Urbanem na ulicy czy w kinie to koszmar. - A inne rozrywki? Czy gra na przykad w bryda? Nie, tylko w pokera. Ale nie byo wielu okazji do gry. Raczej w czasie wolnym od wszelkich zaj czyta ksiki. Lubi te oglda pisemka porno. Gdzie je poycza. W ogle chyba lubi porno. Gdy si do niego przeprowadziam, okazao si, e mia wiele pyt pornofonicznych. Kiedy si na to skrzywiam, wyrzuci je wszystkie. Kin porno u nas nie byo, ale pamitam wizyt u Jzka Oleksego, gdy by jeszcze dyrektorem Biura Prasowego u Urbana w URM-ie. Mieszka wwczas przy Rakowieckiej w jednym pokoju bez kuchni. Mimo to kolacja bya, a pniej Jzek powiedzia: No to wywietlamy filmy. Gdy okazao si, e maj to by filmy porno, wstaam i powiedziaam: egnam. Urban by wcieky. On ma co chyba nie po kolei w gowie na tym punkcie. Przynis kiedy do domu plik odbitek zdj. Lubi fotografowa i by fotografowany. Wrd tych zdj jedno byo do dziwne. Troch niewyrane, jakby muszla klozetowa sfotografowana z gry, ale nie tylko. Zapytaam, co to? Okazao si, e gdy kiedy poszed do toalety, mia na szyi zawieszony aparat fotograficzny. No i sfotografowa t czynno fizjologiczn. Byam wstrznita tym faktem, ale rwnie tym, e bez skrpowania da klisz do wywoania i zrobienia odbitek. - Czy uprawia jaki sport? Tak. Bieg do takswki. To jedyna sytuacja, w ktrej potrafi si zmobilizowa i przebiec kilkanacie metrw. Na wakacjach pywa. Bardzo powoli, ale za to jak maszyna, ktra funkcjonuje bez awarii dopki ma paliwo. - A mia jakie hobby? Tak, politykowanie oraz zarabianie i wydawanie pienidzy. Zwaszcza wydawanie. Czsto bez sensu. Kupowa mi na przykad ciuchy, ktrych nigdy nie woyam. Czasem bywao tak, e przychodzi do domu - ju gdy by rzecznikiem, wyciga z torby jak szmat (to jego okrelenie) i mwi: Za to, musimy jecha do ambasady... jakiej tam. Nie zawsze by to dobry zakup. Na przykad przezroczysta bluzka, czy spdnica z koronek. Lubi robi takie gesty. Pewnie niejedna kobieta by mi zazdrocia. Ale ja nie lubiam dostawa takich rzeczy. Mam te tak wad, e nie znosz azi po sklepach. A jeeli ju, to prawdziwym nieszczciem jest dla mnie przymierzanie czegokolwiek. - Czy lubi si stroi? Kiedy ubrania byy mu do obojtne. Chodzi bez przerwy w wojokowej kurteczce w krat. Na jej widok Rakowski dostawa szau. Fakt, e wyglda w niej okropnie. W kocu posza w odstawk, a Urban zacz si stroi. Jeszcze na dugo przedtem, nim zosta rzecznikiem, opanowaa go mania szycia sobie garniturw. Dobierania krawatw od pani Nowakowskiej i skarpetek, ktre nosi na podwizkach zapinanych pod kolanami. - Dlaczego nie mielicie Pastwo dzieci? To chyba oczywiste. Urban nie znosi dzieci i nawet na pocztku postawi warunek, e w naszym zwizku dzieci nie bdzie. Przystaam na to. Trudy wychowawcze miaam ju za sob. Jako

dziewczynka jeszcze, od niemowlctwa pielgnowaam, a potem wychowywaam modsz siostr. Rodzice nie mieli na to czasu. Mj pierwszy m te nie chcia mie dzieci. Co prawda we wrbach wychodzio, e on bdzie mia syna, a ja adnego dziecka, no wic wszystko jeszcze przed nim. Z tymi wrbami byy zwizane rne historie. Kiedy Jerzy Andrzejewski zobaczy jak wr, bardzo si tym zainteresowa. Nie jest to trudne. Wystarczy nitka i iga lub obrczka. Zacz sam wry. Doszo do tego, e nie rozstawa si z nitk i ig. Molestowa kadego znajomego. Ruch igy nad otwart doni wskazuje nie tylko przyszo, ale rwnie potomstwo ju bdce na wiecie. Jerzy doprowadzi tymi wrbami do skandalu towarzyskiego. Okazao si, e jeden z jego znajomych ma dziecko pozamaeskie... Ja te miaam jedn wpadk. Przyjacika, bdca ju w bardzo zaawansowanej ciy, poprosia o wywrenie jej pci tego dziecka. Iga wskazaa dwch urodzonych wczeniej synw i... stop. Nic wicej. Gdy tu przed dat porodu dziecko zmaro w onie matki, czuam si fatalnie. Jakbym to ja zawinia. Przez wiele lat nie wryam nikomu. - Czy z racji tego, e Urban w latach siedemdziesitych by krytykiem wadzy, mielicie Pastwo jakie przykroci? Myli Pan o ubecji? Nie, nigdzie go nie wzywali, poza Wydziaem Prasy w KC. A ja z ubecj w ogle zetknam si tylko raz w yciu. Mwi o wiadomym kontakcie, kiedy si wie, e rozmawia si z ubekiem. Byo to dawno, ale opowiem, bo wydaje mi si do zabawne. W czasie jakiej zimowej przerwy semestralnej wyjechaam z Marcinem Andrzejewskim do Augustowa do domu PTTK. Zajlimy ssiadujce ze sob pokoje. Gdy zasypiaam, usyszaam, e kto puka do jego drzwi. Potem jakie podniesione gosy. Dopiero rano dowiedziaam si, e to miejscowa milicja przesuchiwaa go, co robi zim w Augustowie. Dziwne i mieszne. Na dobr spraw wszystko wyjanio si po powrocie. Ale te nie od razu. Chyba po miesicu. Dzwonek do drzwi. Byo poudnie, siedziaam sama w domu, przy Grjeckiej. Otworzyam. Facet w cywilu pomacha ubeck legitymacj. Byam spita i zdenerwowana. Wpuciam go, ale nie zaproponowaam, aby zdj jesionk. W pokoju usiad na wersalce, obok siebie pooy kapelusz. Moja suka bokserka wyczua, e nie jest to zaproszony go. Zwykle serdeczna dla wszystkich, siusiajca z radoci na widok goci, zacza warcze. Wskoczya na wersalk i pooya si na ubeckim kapeluszu. Z pen premedytacj. Nie zareagowaam. Facet te nic nie powiedzia na ten temat, ani nie prbowa odzyska kapelusza. Zacz mnie wypytywa, skd znam Marcina Andrzejewskiego, dlaczego zim pojechalimy do Augustowa, skd mielimy, my, studenci, pienidze na wyjazd. Wciekam si, bo ten wyjazd do Augustowa by naszym pierwszym wsplnym zimowym wyjazdem, poniewa po raz pierwszy si zdarzyo, e Marcin nie mia egzaminw poprawkowych. Zaczam wrzeszcze na ubeka z nie udawan zoci. Suka warczaa. I wtedy ubek zapyta, kim jest i co robi, gdzie waciwie pracuje ojciec tego Marcina Andrzejewskiego, Jerzy. Rozemiaam si i poradziam mu, eby w drodze powrotnej wstpi do ksigarni i kupi sobie jak jego ksik. Gdy popatrzy na mnie zdziwiony, zapytaam czy on w ogle umie czyta i pisa i czy chodzi do szkoy. Poszed jak zmyty. A w caej sprawie chodzio o to, e Marcin odpowiada rysopisowi jednego z napastnikw na bank przy ulicy Jasnej. - Jak Urban przyjmowa poraki?

Na og mia wtedy jedn reakcj: idziemy si napi. Alkohol leczy jego rany. Nie lubi pi sam, musia mie towarzystwo. Dopiero gdy zosta rzecznikiem, to si zmienio. Jako minister zacz dostawa prezenty z ambasad. Na wita narodowe rnych pastw, na wita Boego Narodzenia. Zawsze by to alkohol. Zacz wtedy prowadzi w domu prywatny barek. Przeznaczy na to sekretarzyk w wyszkowskim segmencie w swojej sypialni. Klucz od niego gdzie chowa i w nocy popija bez lustra. Czasem sprawdzaam, ile wypi. Przecie do takiego zamka pasuje kady klucz. Wczeniej zwykle pilnowa, eby nie przekroczy wiartki. Gdy wypi wicej, mia nazajutrz kaca. Jednak odkd wozi go rano kierowca, przestawa na to zwraca uwag. Pewnie od witu leczy si klinem. Nie tylko w domu. W URM-ie w swoim gabinecie kaza w jednej z szaf zamontowa kas pancern. Trzyma w niej alkohol i papierosy, twierdzi bowiem, e sprztaczki mu je kradn. O tej szafie pancernej wiedzia Rakowski i rano wpada na drinka, co Urban potem bardzo nieyczliwie komentowa w domu. - Jak reagowa, gdy kto go krytykowa? To zaley. Jeeli mg zoliwie zripostowa, to wszystko byo OK. Ale gdy krytyka dotyczya powanej sprawy i nie mona byo jej zby artem, to dostawa wcieku. Wciek - to jego okrelenie. Zaciska wtedy zby i gotw by mordowa. Nie potrafi tego przyj. No, chyba e robi to Rakowski w redakcji czy potem inny prawdziwy zwierzchnik. Wtedy kad uszy po sobie - no nie dosownie, ale robi si malutki i milcza. Ewentualnie nawet bka: Tak, masz racj. Ustpowa przed silniejszym, a nie przed racjami. - By tchrzem? O tak! To znaczy mia jak odwag goszenia swoich pogldw. A waciwie wygaszania prowokacyjnych pogldw. Jeeli jednak kto mu zagrozi, krzykn na niego, bya ewentualno, e dojdzie do rkoczynw, to Urban czym prdzej si wycofywa. Kobieta w adnym wypadku w razie jakiego napadu nie moga z jego strony liczy na pomoc. Nie mwi tego goosownie. Znalelimy si raz w sytuacji bardzo krytycznej. Byo to zim w Zakopanem, bylimy na kolacji w Obrochtwce. I ja byam waciwie na jednej nodze, bo drug miaam zwichnit, nie stawaam na niej nawet. Przed nami wyszo dwch grali, na co nawet nie zwrcilimy uwagi. I zaczaili si. Nie chodzio o Urbana, to byo w latach siedemdziesitych, nie mogli go zna, nawet z telewizji, nie mwic o gazetach. Gdy znalelimy si na zewntrz, jeden z grali podskoczy do mnie z tyu, dwoma rkami zacisn mi na gardle pik do cicia metalu i krzykn: Zarn j. Urban si nie odezwa. Zreszt moe gdyby co powiedzia czy zareagowa, byoby ju po mnie. Ale on sta i tylko trzs si ze strachu. Bdc w sytuacji do przymusowej zaczam si rzuca i przyszy mi do gowy wszystkie najgorsze przeklestwa, jakie kiedykolwiek syszaam Tak bluznam na tych grali, e oni zgupieli. Uznali zapewne, e przestaje to by zabawne, bo pucili mnie i poszli sobie. A Urbanowi tak si wszystko pomieszao ze strachu, e pojecha samochodem za nimi, pod prd, chocia bya to wska, jednokierunkowa uliczka. Kiedy koo nich przejedalimy, jeszcze nam t pik porysowali samochd. Po tej przygodzie Urban poczu si zagroony i wystpi o bro do Bejgera, komendanta gwnego milicji. Dosta wtedy od niego dwa pojemniki z gazem, duy i may - dla mnie. Mnie natomiast dugo

si to nio pniej po nocach. Nigdy na szczcie do uycia tych pojemnikw nie doszo, zreszt nie daj one zbyt wielu szans bronicym si przed o wiele silniejszym napastnikiem

Boeuf Bourgignon z szuflady


- Mwia Pani, e na oliborzu nie prowadzilicie ju domu otwartego, tak jak w Alejach, e bywa u was krg osb bardziej wyselekcjonowany. Na czym to polegao? Przynajmniej raz w tygodniu zapraszalimy goci. Raczej ma liczb osb. Przy stole, normalne kolacje. - Co jadao si u pastwa Urbanw? Wszystko, co dao si zrobi z ksiki kucharskiej. cznie ze limakami winniczkami. Czsto raki. Preferowalimy ksiki kucharskie z rnych stron wiata. Ale take rzodkiewki z ulicy Polnej, przy kominku. Mielimy duy reprezentacyjny kominek, czynny, do ktrego Urban u jakiego kowala zamwi dugie rona. Inwestycja okazaa si cakiem do niczego. Lepiej pieko si w popiele, w folii. Doskonae zwaszcza byy sole, nie wiem skd w tym okresie tak duo tych ryb pojawio si na rynku. - Mwia Pani, e tylko par da potrafilicie gotowa. To na pocztku, gdy gotowa Urban i na niego spada ciar przyrzdzenia kolacji. Robi befsztyki. Mia poza tym przepis wycity z gazety i przyklejony w szufladzie w biurku na ten wanie boeuf Bourgignon - gulasz woowy w czerwonym winie. Gotujc go chodzi zaglda cigle do szuflady, albo przynosi szuflad do kuchni. Potrafi przysmay kaszank. Bra rne przepisy od znajomych poniewa powiedziaam na pocztku, e nie umiem gotowa, aby mie wity spokj. Robi te kaczk nadziewan jabkami z sokiem z cytryny, pieprzem i cynamonem - mia i taki przepis. Wanie od jednej z kaczek zaczo si moje gotowanie. Kupi kiedy na ulicy Polnej ptaka jeszcze z du iloci pir i z wntrznociami. Jak zobaczy co przynis, to mao nie zwymiotowa. Brzydzi si pir. Ja te o mao nie dostaam torsji. To bya upiorna sprawa, zwaszcza te mierdzce wntrznoci. Gocie zostali jednak zaproszeni. Trzeba byo co poda. I przy tej kaczce zdemaskowaam si, e umiem gotowa. Musiaam naprdce przygotowa jakie danie i Urban zobaczy, e mam kulinarne zdolnoci. Ale obiadw nigdy nie gotowaam. W kuchni i przy sprztaniu mam poczucie zmarnowanego czasu. Tyle zawsze jest do przeczytania lub napisania, a zajcia domowe s bez sensu. - Gdzie si wic stoowalicie? Kiedy nie mielimy goci i akurat nie byo w domu nic do jedzenia na kolacj, to jedzilimy do restauracji. Przewanie Urban dawa mi list znajomych z telefonami, ebym zadzwonia i spytaa, czy nie maj ochoty pj za nami na kolacj. Najczciej szlimy do SPATiF-u. Ale take do Balatonu i Kosmosu na oliborzu, do innych knajp akurat wtedy modnych. W lecie do Domu Dziennikarza, zwaszcza do ogrdka. Do Architektw. Take na przykad do Trojki. Kiedy w Trojce wyprawiam swoje imieniny dla kilkudziesiciu osb. Najbardziej ulubiony by jednak SPATiF. - Jakie menu?

Urban najpierw bra ledzia w mietanie z kartoflem, urek, potem golonk z grochem. W SPATiF-ie czsto jeszcze gicz cielc - bardzo dobra. Byy poza tym rne dania, ktre si pojawiay, staway si modne i takie si zamawiao, na przykad kaczk w sosie ranym. Ja, poniewa uwielbiam sosy chrzanowy i koperkowy, braam czsto sztuk misa z potrjnym sosem. Niestety, zawsze tego sosu byo mi za mao. Nigdy nie by potrjny. I do tego czysta. Innej nie pilimy. Czasami wino do kolacji. W domu natomiast najczciej robiam schab nadziewany jaowcem i czosnkiem. Kurczakw nigdy nie podawaam. Jeeli drb, to kaczk lakierowan po chisku. Kiedy, gdy do Urbanw przyjechay ciotki z Izraela, musiaam dla teciowej piec dwie takie kaczki. Czsto robilimy dania z kominka szaszyki, kiebas. Napoje dobierao si pod gusta goci. Nigdy ludziom si nie wlewaam tego, co mymy lubili pi. Jak Urban zaprosi na kolacj Cyrankiewicza, to wiedzia, e on lubi piwo i chocia sam piwa nie znosi, lata po caym miecie i nakupi jakiego specjalnego. A jak zaprosi do domu tego, bynajmniej nie witej pamici, Brunona Rajc, to oczywicie musiaa by wycznie czysta, bo Rajca tylko tak si upija. Nie wiem, co Urbana czyo z tym potwornym facetem. - Rajca znany by z tego, e, delikatnie mwic, nie znosi ydw i wszdzie wszy ydowskie spiski To by wyjtkowy dra, antysemita... Pamitam, przyjecha kiedy do nas zim. Mrz kilkanacie stopni. Gdzie po dwch godzinach picia Rajca sobie przypomnia, e nie przyjecha sam, tylko z kierowc, ktry tam na niego przez cay czas czeka na mrozie. I moe nie byoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, e Rajca przyjecha nie przypadkiem, ale zaproszony na kolacj i wiedzia z gry, e par godzin tu spdzi. Przynajmniej raz w tygodniu bywali u nas Agnieszka Osiecka, Passent, albo Wrblewscy, ktrzy w tym okresie mieszkali blisko i wizyta nie stanowia problemu. Poza tym w rnych okresach rni ludzie. Oczywicie chodzilimy rwnie nierzadko z rewizytami. Pamitam, e jedno z bardziej wystawnych przyj, na jakich bywalimy, wydawa par razy Szymon Szurmiej u swojej poprzedniej ony Ewy na Saskiej Kpie. - Byty koszerne? Jakie koszerne? Z pocztkiem lat siedemdziesitych on si chyba jeszcze zapiera, e jest ydem. Urban mi mwi, e on zawsze wypiera si swojego ydostwa. Dopiero jak zosta dyrektorem Teatru ydowskiego, nie mg ju tego robi. Czsto u nas bywa Mietek Rakowski, sam, czasem z Elk Kpisk. Fikusy przychodzili, Gieyscy te, Radgowscy. - Skoro tak czsto bywali, nie moga ich Pani podejmowa cigle tymi samymi, wymienianymi ju potrawami... Poza schabem podawaam te poldwic, nierzadko marynowan, dla goci robiam rwnie szaszyki i udziec barani - tego sama nie jadam, bo nie lubi baraniny. Tak samo zreszt nie znosz dziczyzny. Urban za to zaera si dziczyzn w restauracjach - zamawia kotlety z sarny, piecze z dzika, apy niedwiedzie nawet. Wszystkie obrzydliwoci, jak zajc w mietanie z buraczkami. Tak samo podroby, mdki - to mu przynosia pani Stasia, bo ja nawet nie byam w stanie tego przyrzdzi. Z ryb robiam - jak ju wspominaam - czsto sol na rne sposoby, z rusztu, w biaym winie. Faszerowanych czy po

ydowsku nie umiaam. Ale robiam karpia w paszczu z boczku lub wedug przepisu jugosowiaskiego - pijany karp z jeziora Skandar, pieczony w biaym winie z czosnkiem - bardzo dobra potrawa. Urban bardzo lubi te, eby robi proste kolacje - ledzie w mietanie z kartoflami pieczonymi w popiele lub gotowanymi, a na drugie befsztyki i saata. Lubi te zup cebulow. Nigdy nie podawalimy natomiast gociom kaszanki. Sami owszem, czsto jedlimy na obiad. Potem syszaam jednak, e teraz Urban czstuje swoich goci gwnie kaszank. Dziwne. - Czego Urban nie lubi? Waciwie jad wszystko. Moe najmniej chtnie ry, kluski, makaron. Jad z czosnkiem, cebul, rnymi ostrymi przyprawami. Lubi lody. Wola ser i ledzia anieli tort, ale jak by dobry tort, to take mu nie przepuci. Z serw przepada za mierdzcymi - camembertem, gorgonzol, roquefortem. Ja nie mogam przebywa w jednym pomieszczeniu, gdy on to jad. Lubi melona z szynk westfalsk. Kiedy Basi Wrzesiskiej zjad nawet klej do tapet. Basia zapomniaa od nas zabra koszyk, a w nim soik z czym biaym, zawiesistym. Urban, ktry lubi innym wyjada i podkrada jedzenie, zaraz si za to zabra. Zjad p soika i mwi: Wiesz, ta mietana Basi jest niesmaczna. A za chwil dzwoni Wrzesiska z pytaniem o koszyk, bo ma w nim bardzo cenny klej do tapet. Ostatnio u znajomych na kolacji kto mi przypomnia: Czy pamitasz, jaki obrzydliwy zwyczaj mia Urban?. Na widelec nabija kawa misa, na to ziemniaki, surwki i wszystkie inne dodatki, jakie byy na talerzu. Potem tak wielocentymetrow piramid usiowa wpakowa w szeroko rozdziawione usta. Okropne. Apetyt odbierao siedzcym obok. Ale pamitam te, wiele osb uwaao, e te piramidy na widelcu wiadcz o tym, i Urban jest prawdziwym smakoszem. Mimo e tuszcz cieka mu po brodzie. - Ten styl jedzenia to taka przedwojenna, drobnomieszczasko-przedmieciowa elegancja. Jak odstawianie maego palca przy podnoszeniu kieliszka, podstawianie doni wierzchem pod kieliszek w momencie wlewania jego zawartoci do garda. Nic nigdy nie spado Urbanowi z tego widelca? Owszem, spadao czsto. Dlatego zakada sobie serwetk, jak liniaczek. Wtyka j pod brod, za konierzyk, a na kolana kad zwisajcy ze stou obrus. Gdy tego nie robi, to niestety po jedzeniu zostaway na ubraniu plamy. Krawaty bez przerwy trzeba byo czyci. Pi surowe mleko, ktrego ja w ogle nie bior do ust. Natomiast bary mleczne obchodzi z daleka. Namiewa si z Passenta, ktry czsto jad w tanim barze przy ulicy Czarnieckiego na oliborzu. Ale mleko lubi. W okresie, gdy mleko byo reglamentowane i tuste z tym kapslem sprzedawano tylko dla dzieci, Urban podkrada je ssiadom na klatce schodowej, albo wymienia na nasze mleko, ze srebrnym kapslem, bo mu mniej smakowao. Albo zamienia kapsle. - Pan minister krad mleko dzieciom ssiadki? Odbywao si to w ramach artw towarzyskich przecie. Czasami przywozilimy co z sob z wakacji. Po wyjazdach do Bugarii przychodzio si do nas na szopsk saatk. Po powrocie z Wgier na leczo. Kiedy bdc na urlopie w Sopocie w domu ZAiKS-u, zauwaylimy na ulicy Bohaterw Monte Cassino

w sklepie rybnym wspaniaego wdzonego ososia w dzwonkach. Kupilimy dzie przed wyjazdem sze wielkich porcji i jeszcze tego wieczoru zadzwonilimy do Passentw i Wrblewskich, zapraszajc ich na kolacj na nastpny dzie. Porcje wdzonego ososia na gorco okazay si za wielkie, zwaszcza i byy wczeniej jeszcze jakie przekski. Dwie panie Agnieszki, Osiecka i Wrblewska nie mogy ich zje. Ale zaday zapakowania reszty i zabray ze sob - tak im smakowao. - Wanie, skd Pastwo czerpalicie produkty ywnociowe w czasach realnego, a waciwie nierealnego socjalizmu? Czciowo ze sklepu. Schab zamawiaam stale w dziale zamwie supersamu. Wtedy bez problemu kady mg to zrobi. Poldwic Urban przynosi od jakiej zaprzyjanionej ekspedientki za czekoladki, albo kupowaam na ulicy Polnej. Cielcin oraz wszystkie obrzydliwe podroby, nerki, mdki, przynosiy od domokrnej baby pani Stasia, ktra przychodzia do nas trzy razy w tygodniu sprzta. Ryby poza okresami witecznymi mona byo dosta przecie bez szczeglnych trudnoci. Trzeba byo tylko bra to, co byo, a nie to, co by si chciao. Gdy miaam zapotrzebowanie ekstra, zawsze jedziam na bazar przy ulicy Polnej. Bya tam znajoma baba, ktra swoim klientom spod skrzy ze star marchewk lub zgnitymi kartoflami wyjmowaa znakomicie przechowan w lodzie poldwic, wiee wdzone wgorze, ososia. Duo droej to nie kosztowao, ale ona miaa wspaniae produkty, najwyszej jakoci. W supersamie te paciam troch wicej, lecz bez adnych kolejek, goniec przynosi mi do domu wszystkie produkty, po jakie zatelefonowaam. Czy pamita Pan, e pod koniec lat szedziesitych nawet bilety kolejowe mona byo telefonicznie zamwi do domu. Kupowao si te wspaniae przepirki w puszkach, doskonae szparagi. Natomiast raki nosi na oliborzu facet, ktry krzycza przed domem: raki, raki sprzedaj. A jak dwa czy trzy razy Urban wzi, to facet najpierw przychodzi do pana redaktora spyta, czy nie potrzebuje rakw, zamiast lecie do belgijskiej misji wojskowej czy jakiego cudzoziemca, ktremu zazwyczaj wczeniej je dostarcza. Raki byy oczywicie ywe i ja musiaam si z tym upora, bo Urban ba si do rki wzi. Bardzo mi byo al tych skorupiakw, gdy musiaam je my i puka, a potem ywcem wrzuca do wrztku. - W okresie ministerialnym nie korzystalicie Pastwo z tak zwanej bazy? Ja nigdy nie korzystaam, ani nawet nie wiedziaam o istnieniu takiego sklepu. Dopiero w 1982 roku Urban niemiao powiedzia, e gdyby poprosi kogo trzeba, to moglibymy zamawia w bazie. Ale si na to nie zgodziam, byoby to naduycie. Fakt istnienia takiego sklepu, przy wczesnej sytuacji rynkowej, uwaam za niemoralny, a tym bardziej zaatwienie sobie korzystania z niego bez adnych uprawnie, po kumotersku. Wiem, e po rozwodzie Urban nie mia ju adnych oporw w zaatwieniu sobie bazy i korzysta z tych sklepw obficie. Towary w sklepach bazy, spoywczym i przemysowym, sprzedawano po cenach powszechnych, lecz w przeciwiestwie do sklepw oglnodostpnych, tam by towar. Urban jako wiceminister nie mia adnych uprawnie do korzystania z bazy. Prawa mieli - premier, wicepremierzy, sekretarze KC. Tam rzeczywicie byy znakomite towary i produkty , zdarzao mi si czasami, ju po rozwodzie zreszt, je u znajomych - URM mia wasne zaopatrzenie i zapewne nadal ma dla dygnitarzy gospodarstwa, masarni, piekarni, wasne mleko i sery. Doskonae byy zwaszcza kaszanki

i salcesony - gdzie indziej przecie wwczas niejadalne, a i teraz mao smaczne. Z bazy korzystao si na zasadzie telefonicznych zamwie, ktre dostarczane byy do domw. Ja to znam jednak albo z gazety, albo od znajomych, nie z autopsji. - Z tego, co Pani mwia, mimo i nie korzystalicie z bazy, ani wy ani wasi gocie nie narzekali na brak jedzenia. Wystarczy zreszt widok Urbana. Jeeli nawet nie cay rzd, to Urban samym sob demonstrowa, e jest w stanie si wyywi. Wci si odchudza. Ubrania cigle byy noszone do krawca. Jak si odchudzi par kilo, to zaraz potem przyty znowu. Stosowa wszelkie moliwe metody odchudzania. Najpierw liczy kalorie. Mia specjaln ksik, gdzie kada potrawa bya opisana i okrelona kalorycznie. Way kady posiek. Liczy kalorie, zapisywa. Kiedy Szpilki opublikoway list diety punktowej, liczy punkty. Potem dosta od kogo diet Majo. Nawet jak schud pi kilogramw, to na krtko, bo zaraz potem szed do SPATiF-u i fundowa sobie najwiksz golonk. Ale w dietach by dosy wytrway, odchudza si w kko. - A co pastwo Urbanowie pili? Jeli chodzi o drinki, to przede wszystkim whisky. Natomiast jako trunek do kolacji, to oczywicie w zalenoci od potrawy. Do ledzia czyst. Do befsztykw - czerwone wino. Mielimy take swj ulubiony trunek - rum Havana Club, biay. Wtedy byo to w kadym sklepie, tasze od wdki chyba. Natomiast z win - Niedwiedzia Krew lub Bycza Krew, popularne czerwone bugarskie lub wgierskie. Bardzo dobre zreszt. - Na oliborzu ssiedzi na was nie narzekali? Nie mieli podstaw narzeka. Natomiast pokarani zostalimy jakby w rewanu za Aleje Jerozolimskie ssiadami przez cian, szczeglnie dokuczliwymi. Im przeszkadzao wszystko, nawet to, e swj samochd stawiaam pod oknami ich kuchni. Kiedy wydrapali mi na dachu i drzwiach lakier tak, e musiaam auto na nowo malowa. Strasznie take haasoway ich dorose prawie dzieci podczas nieobecnoci rodzicw. ciana dziaowa midzy ich mieszkaniem a naszym miaa grubo tektury. Urban mci si na nich w obrzydliwy sposb. Robiam mu wyrzuty, staraam si przeszkodzi, lecz zawsze wykorzysta moment mojej nieuwagi. Ssiedzi, pastwo Krasowscy hodowali pod oknami w ogrdku czarne porzeczki na sok czy na wino nie wiem. W kadym razie trzli si nad nimi i pielgnowali. Podlewali wiosn jakim nawozem naturalnym, e nie mona byo okna otworzy. Spryskiwali czym rwnie mierdzcym. Urban wpad na pomys, ktry realizowa zwaszcza w stanie rozweselenia po wyjciu goci, lub gdy wracalimy z jakiej knajpy. Otwiera okno, wyazi przez nie do ogrdka i obsikiwa im systematycznie te porzeczki. Mylaam, e liczy na to, i one zwidn. By to z jego strony jaki specyficzny sposb zemsty. - Nigdy go nie zapali? Nie. Nie domylali si na pewno nawet, e co takiego moe komu przyj do gowy. Zreszt mymy zwykle bardzo pno chodzili spa. Z knajpy, najczciej ze SPATiF-u, w sobot wychodzio si o drugiej nad ranem. O takswce o tej porze nie byo co marzy. Na Placu Trzech Krzyy stay jednak

zawsze, czekajc na SPATiF-owskich goci, polewaczki Miejskiego Przedsibiorstwa Oczyszczania. Za stw elegancko, w szoferce podwoziy nas na oliborz pod sam dom. A gdy nie szlimy do restauracji, ja lubiam przed snem jeszcze poczyta w ku. On take pracowa do pna w nocy lub co czyta. Do knajpy chodzilimy raz w tygodniu, gra dwa razy. Zdarzao si oczywicie czasami, e i trzy razy, dzie po dniu. Ale nie byo adnej reguy. Czasem i przez miesic nie chodzilimy. - No i jeszcze kolacja dla zaproszonych goci w domu i rewizyty u nich. Tak sucham i zastanawiam si znowu: kiedy mielicie czas na prac, a jeeli nie mielicie duo czasu, to skd pienidze? Ja jako gwny specjalista miaam pensj o wiele wysz ni Urban jako dziennikarz. Z tym e on zarabia wicej pienidzy. Dochodziy honoraria autorskie, ksiki wydawa. Powodzio nam si rednio. Troch gorzej ni innym jego kolegom. Oni potrafili sobie zaatwi rne intratne wyjazdy albo jakie lewizny. Wbrew pozorom wczesne ycie knajpiano-przyjciowe tak duo znowu nie kosztowao. Programowo nie posiadalimy przez cae lata telewizora. Nie byo wic obecnie najwikszego zodzieja czasu. Pierwszy odbiornik TV kupilimy, jak pokazay si mae japoskie, chyba w poowie lat siedemdziesitych w salonie przy ulicy Marszakowskiej w Warszawie. W tym samym czasie, a moe par lat pniej kupilimy pierwszy samochd - malucha, kolor ko soniowa. Jak spacilimy dugi zacignite na malucha, za poyczone pienidze kupilimy duego fiata. Dopiero w latach osiemdziesitych bya ada. Nie kupowalimy adnych dziaek, parceli. Nie budowalimy daczy, jak wikszo naszych znajomych, nie remontowalimy wiejskich chaup. Nie odbywalimy adnych egzotycznych podry. Dlatego mielimy nie tylko rodki na spdzanie czasu, jak to nam odpowiadao, ale nie zajmujc si tym wszystkim, czym zajmowali si inni, mielimy take czas na prac i na rozrywk.

Stranik daczy
- Nie odbywalicie egzotycznych podry, lecz gdzie wyjedalicie przecie Pastwo na wakacje, weekendy... Raczej nie jedzilimy na wczasy FWP. Przedtem nie byo weekendw, tylko niedziele. Wtedy Urban pisa, a ja odsypiaam. Chocia... Raz bylimy na wczasach FWP w Szklarskiej Porbie, zim, chodzilimy na dugie spacery. Poza tym jedzilimy raczej do domw dziennikarskich. W 1973 czy 1974 roku bylimy na przykad w Gibach. Znalaz si tam rwnie baron Schoen-Wolski, kiedy nieodczny kompan Urbana, ktry przyjecha z nieyjcym ju Mirkiem Azembskim. Panowie zjawili si na wczasach i natychmiast rzucili w wir alkoholizmu. I ten wieczr zapamitaam na cae ycie. Bardzo mnie zbulwersoway ich wyczyny. To by pierwszy dzie ich urlopu. Zamieszkali wsplnie w domku kempingowym i od razu po obiedzie napili si, a potem jeszcze poszli do kawiarni wczasowej. W pewnym momencie zrobili zakad, ktry z nich pierwszy przepynie jezioro i wrci. Moe nie byoby to tak frapujce, gdyby chcieli jezioro

przepyn normalnie. Ale zakad by taki, e panowie wskocz do wody w kaloszach rybackich. A byli ju mocno wstawieni. Byam pewna, e nie wrc. Nie bd opowiada o niepokojach i o pomysach, kogo naley wezwa czy zaalarmowa. Udao im si na szczcie wrci. Nie pamitam jednak, ktry wygra. - Z baronem spdziem wiele turnusw w Zotych Piaskach. Zawsze mielimy mieszka razem w jednym pokoju. Ale zawsze mieszkalimy osobno. Albo bdc kierownikiem polskiego turnusu otrzymywaem od Bugarw osobny pokj, albo - gdy nie byem kierownikiem - on dziki swoim tam znajomociom otrzymywa osobny pokj od bugarskich przyjaci. Do ostatniego turnusu nie zdawaem sobie sprawy, e baron ma zwyczaj spdza pijackie wakacje. Moe to le wiadczy o mojej spostrzegawczoci, ale na usprawiedliwienie mam to, e wiele osb, ktre nie znay go prywatnie, take si w tym nie orientowao. Baron zachowywa si niezwykle dyskretnie. A do ostatniego zdarzenia, kiedy to przynieli go Bugarzy z play nieprzytomnego, pooyli na awce pod restauracj i zaczli si zakada - dosta zawau czy jest w trupa pijany. Na interwencj litociwych pa oburzajcych si, e nie woaj lekarza, odpowiedzieli, e trzeba troch poczeka, bo ta druga ewentualno jest bardziej prawdopodobna i po co przyjaciela kompromitowa. Nie pamitam ju, ale chyba jednak by pijany. Alkoholikiem - jak mi si wydaje - baron nigdy nie by. Ostatnio spotkaam go w szpitalu pogotowia przy ulicy Hoej w Warszawie, gdzie pielgnowaam Ew Maziarsk. Lea tam po kolejnym zawale. O ile wiem, baron pi tylko na wakacjach. Trudno to nazwa alkoholizmem. - Urban przedstawia barona jako odkrywc czarnej Carmen z Wenezueli, ony Grzegorza Lasoty. Tak si tym ekscytowa i podnieca opowieciami o niej, w jakiej pozycji i z kim oglda j w pisemkach pornograficznych, e niechccy zachowaam si troch kompromitujco swojego czasu. Siedzielimy raz z Grzegorzem Lasot w SPATiF-ie i nagle w drzwiach pojawia si Murzynka. Nie bya zreszt czarna, bya Mulatk. Ale j ju domyliam si, kto to jest. Miaam do niej tak szalenie negatywne nastawienie w zwizku z opowieciami Urbana, e nie byam w stanie poda rki. Moja niech nie wynikaa bynajmniej z rasizmu, lecz z jakiej mojej wczesnej wielkiej pruderii. Oczywicie nie zachowaam si niegrzecznie. Po prostu wstaam, przeprosiam i odeszam od stolika. Nie przepadaam rwnie za Grzegorzem Lasot. Od pocztku (poznaam go przez Urbana w restauracji w SPATiF-ie) mi si nie podoba. Robi wraenie strasznie niechlujnego. Moe si myl, moe to tylko wraenie. Wiele osb mwio, e to bardzo inteligentny i zdolny czowiek. Robi dobre audycje i filmy w telewizji. - Czy znaa Pani Eligiusza Lasot, tego z Po prostu? Tak. Ale poznaam go dopiero z pocztkiem lat osiemdziesitych w domu pewnego japoskiego dyplomaty, ktry raz w miesicu wydawa party dla bardzo rnych i dziwnych ludzi z krgw zarwno dziennikarskich, jak i politycznych. - Wiemy wic, czym si ten Japoczyk zajmowa. Wywiadem. Wtpi. Ale pan ten by bardzo sympatycznym Japoczykiem, mwi po polsku, podobnie jak jego creczka Maja i ona. Potem ju nie uczestniczyam w party u Japoczyka i wicej Lilka Lasoty nie

spotkaam. Tylko na pogrzebie Hanki Bratkowskiej. By cichy, spokojny. Par razy go tylko tam widziaam, na tych przyjciach. - A wakacje zagraniczne? Na wakacje zagraniczne jedzilimy do Domu Dziennikarza w Zotych Piaskach. Bylimy tam chyba dwa razy. I z wycieczkami Orbisu do Picundy, do Soczi, gdzie mieszkalimy w domu emczuina. Bylimy take na Makarskiej Riwierze, w JugosawiiW Makarskiej i w Soczi poznalimy bardzo sympatycznych ludzi, z ktrymi wsplnie spdzalimy czas, a pniej kontynuowalimy znajomo w kraju. Przez lata utrzymywalimy takie kontakty, a z niektrymi ja utrzymuj do tej pory. Ale gwnie spdzalimy wakacje w kraju. Raz by to domek na Mazurach, oddany nam przez przyjaci, raz parodniowa gocina u kogo. Nasi znajomi posiadali w tym zakresie powane zasoby, w rnych rejonach Mazur. Byy dwa gwne skupiska - jedno, mniejsze, w Nataci Maej koo Nidzicy, gdzie mieszkali Wrblewscy i Grniccy, drugie w okolicach synnej leniczwki Gaczyskiego Pranie, a waciwie we wsi Krzye. - Czy to bya ta wie mazurska, gdzie doszo do skandalu, bo panowie prominenci uatwiali miejscowym wyjazd do Niemiec, eby zawadn ich obejciami i chaupami? Nie wiem. Do Krzyy pierwszy zacz chyba jedzi Putrament. Opisuje je we wszystkich ksikach. Pniej zapanowaa moda, e kady uznawa za punkt honoru, eby mie wasn chaup w Krzyach. Janek Pietrzak jaki stary dom kupi, Jareccy, Wrzesiska, Olga Lipiska, Markuszewski pobudowali sobie nowe. Jeeli to maj by ci prominenci, to czy rzeczywicie byli w stanie zaatwi komu zezwolenie na emigracj do RFN? - Tam gdzie mia swoj dacz take Rakowski Rakowski ma dacz w Praniu, obok leniczwki. Podobno nie chciano mu sprzeda dziaki w Krzyach i zaproponowano wanie w Praniu, na terenie cisego rezerwatu w Puszczy Piskiej. - Kto opowiada takie bajki, e nagle jemu nie chciano sprzeda? On sam? Mwi si tak. Moe z jego inicjatywy. Nie wiem. Do, e dosta dziak i moliwo budowania si obok leniczwki, gdzie mieszka Kira Gaczyska z mem Jankiem Kiliaskim. Byy tam jakie przetargi, lecz nie znam sprawy. Jest to duy teren ogrodzony drewnianym potem z drewnianym domem pitrowym i drewutni. Pniej Mietek dobudowa z desek aneks jadalny z azienk i klozetem, bo wczeniej chodzio si do sawojki, a myo - w jeziorze. W duym pokoju na parterze jest kominek w formie tak zwanej wiejskiej biaej baby. Obok zwyka wiejska kuchnia. Pokj ten peni funkcj sypialni i pracowni. Stoi tam tapczan, biurko, fotele. Stamtd wychodzi si na werand, teraz zadaszon, z balustradk. Sto metrw dalej jest leniczwka. I Kira Gaczyska po ssiedzku pilnuje daczy, gdy Rakowskich nie ma. Waciwie domu - jak pamitam - pilnoway dwa psy Kiry. Jeden, wye, nazywa si Blin, a drugi, jazgotliwy terier, zosta przez Kir nazwany Urbanem. Mona wic powiedzie, e Urban strzeg daczy

Rakowskiego. By wiekowy i zapewne ju zdech. Przez to psie imi Urban nie znosi Gaczyskiej, chocia to niezwykle sympatyczna osoba. W drewutni Mietek trzyma aglwk i motorwk. Po co mu one byy, kiedy na aglwce nikt go na Jeziorze Nidzkim nie widzia, a jest to strefa ciszy i nie mona jedzi z motorem. Rakowski potrafi jednak ten przepis omin i jedzi. Zapisa si do wodnego ORMO. Dziki temu dosta uprawnienia na uywanie motoru. Niby mia pomaga w ratowaniu toncych. Nie wiem, czy kogo wyratowa. aglwk natomiast kiedy, w roku 1981, wypoyczy na dwa tygodnie modym, zupenie nie znanym sobie eglarzom. Chcia by dobrym wujaszkiem, popularnym premierem, tumaczy, e sam ju nie moe pywa, bo jest chory na serce. By tam rwnie obchodzony w latach siedemdziesitych jubileusz Polityki. Mietek zaprosi ca redakcj. Gocie spali w ktrym z orodkw wczasowych w Krzyach, w domkach kempingowych. Wojsko przyjechao z kuchni poow i przywiozo grochwk. Na stole w wielkim pokoju stay rne wdliny. Uwag przycigay zwaszcza wielkie wiejskie szynki. Wtedy nie byy one oglnie dostpne w sklepach i stanowiy wyjtkowy rarytas. Dlatego kiedy Mietek zacz kroi te szynki i dzieli po plastrze na gow, umwieni wczeniej reporterzy robili zdjcia Pniej zrobiono jeszcze jedno pamitkowe zdjcie wszystkim obecnym przed dacz. W zamieszaniu, jakie przy tym powstao, nie zwrcono uwagi, e na pierwszych zdjciach zabrako najwaniejszej osoby, Elki Kpiskiej. O Kpiskiej zapomniano, bo kto, po pijanemu chyba, wdepn w kuchni w kube z reszt grochwki zostawion przez onierzy. Rakowski jako czowiek niezwykle oszczdny i skrupulatny, kaza im przed odjazdem grochwk przela w kuby i zostawi. Grochwka zalaa ca podog i Kpiska musiaa j zbiera szmatami. Strasznie wtedy byo mi jej al. - Wok Rakowskiego musieli tam chyba wszyscy skaka, w caej okolicy. Na tamtym terenie Mietek zna wszystkich notabli. Sam te by znany. Zaprasza ich do siebie, a notablami w takiej dziurze, zwaszcza gdy brakowao benzyny, byli rwnie kierownicy stacji benzynowych. Dziki temu nie mia nigdy kopotw z benzyn. Jadc do Rucianego czy Pisza zostawia puste kanistry, a wracajc zabiera pene. Trzeba przyzna, e ludzie, ktrzy tam stali w obdnych kolejkach, nawet nie protestowali w zwizku z tymi kanistrami. - Gdzie pastwo Urbanowie odpoczywali zim? Zim czsto jedzilimy do Zakopanego. Albo do ZAIKS-u, albo do hotelu Gazda. Nie chodzio oczywicie o adne narty, czy nawet sanki. Sabo jed na nartach, a Urban chyba nawet na sankach nie potrafi jedzi. - Moe na bobslejach? Prdzej ju na ywach. Jedzilimy, bo lubilimy Zakopane i spacery. Nie mielimy tam jakich ulubionych miejsc, moe poza Obrochtwk, gdzie bya przyjemna sala, kominek i gdzie spotykalimy si z rnymi znajomymi. Gdy mieszkalimy w Warszawiance, to chodzilimy do restauracji Pstrg, bo tam taka bya. Jak w Gadzie, to do restauracji Gazda. Innych knajp z czstszego w nich bywania w Zakopanem raczej

nie znam. Nigdy na przykad nie byam w osawionym Jdrusiu, w Morskim Oku, na Gubawce, w jakich Wierchach czy innych. W Watrze bylimy ze dwa razy. U Zbja raz byam z Urbanem. Przewanie szlimy jednak do znajomych. Raz, gdy mieszkalimy w hotelu Gazda, przyjechaa do nas Maryla Rodowicz z Krzysztofem Jasiskim prosi na premier do Teatru Stu w Krakowie. I pojechalimy z nimi. Spnilimy si troch, przez co i spektakl si opni. A po spektaklu, po premierze by wielki bal w teatrze. Byam w botkach na wysokim obcasie. Gdy schodziam ze schodw, zama mi si obcas i zwichnam powanie nog. Nocowalimy w pokojach gocinnych teatru, a nazajutrz okazao si, e nie mam butw, ani czym wrci do Zakopanego. Jasiski przynis mi wic jakie buty z teatralnej rekwizytorni. Noga troch bolaa, ale dao si chodzi. W tych butach teatralnych poszam ze wszystkimi na niadanie do Wierzynka, a potem na dworzec PKS, eby kupi bilety. Okazao si, e mamy godzin do odjazdu, wic wstpilimy do pobliskiej kawiarni. Poniewa noga bolaa coraz bardziej, zdjam but i pniej nie mogam ju go woy, tak mi noga spucha. Nie mogam nawet stan na niej. Wtedy Jasiski na plecach zanis mnie i umieci w autobusie. Przez ca drog wyam z blu. W Zakopanem Urban sprowadzi takswk i jako na jednej nodze dotaram do pokoju hotelowego. Trzeba byo jednak wzywa lekarza, pogotowie. I noc spdziam na pogotowiu. A potem byam uwiziona wiele dni w pokoju hotelowym. Dopiero po dwch tygodniach mogam na jednej nodze zej i jedzi samochodem. I wtedy wanie w Obrochtwce chcieli mnie zabi. - Czy to wyczerpuje Pastwa inwencj wczasow? Moe byy jakie wyjazdy lecznicze, do wd? Raz bylimy rwnie w sanatorium Batyk w Koobrzegu. Nawet byo zabawnie, bo ledwie zajechalimy, jeszcze nie zdylimy si rozpakowa, kiedy kto zastuka do drzwi. Okazao si, e redaktor wich z Krakowa. Najbardziej znana posta w Krakowie, a nazwisko mwi samo za siebie. Dowiedzia si, e przyjechalimy i przyszed zoy swoje uszanowanie. Albo on albo Urban - ju nie pamitam - wycign butelk ckiej liwowicy i postawi na stole. W zwizku z tym mielimy z gowy wszelkie zabiegi sanatoryjne. W tym momencie bowiem wesza pielgniarka robica zapisy na zabiegi. Jak zobaczya, co si wici, powiedziaa tylko: przepraszam i wysza. Pniej okazao si, e w aden ludzki sposb nie mona si ju zapisa. Przyjazd do sanatorium straci sens.

ajdak z wyboru
- Z tego, co sobie dotychczas powiedzielimy wynika, e alkohol w yciu Pastwa odgrywa istotn rol. Niestety tak. Ja lubi wypi jednego, dwa drinki w towarzystwie. Urban nie uznawa zabawy bez alkoholu. Nie uznawa posiku w restauracji bez alkoholu. Nie uznawa wita bez alkoholu, adnej okolicznoci. A przecie jeeli si szuka, to mona znale sobie tysice okazji w kadej chwili. Urban najchtniej pi wdk czyst, nie znosi adnych nalewek, a tym bardziej likierw. Jeeli wino, to do okrelonej potrawy. Piwa, jak ju wspomniaam, nie znosi. Z koniecznoci rwnie przywykam do tej czystej, chocia lubi trunki bardziej urozmaicone. I zabaw te bardziej urozmaicon.

- Jak naley to rozumie? Kiedy przez duszy okres bywalimy czsto w dyskotekach. Zaczynay by wtedy modne. Zaprzyjanieni bylimy - ja zreszt przyjani si do tej pory - ze Staszkiem Bukowskim, ktry organizowa te imprezy. Rozmawiaam z nim ostatnio i chtnie wspomina tamte czasy, poow lat siedemdziesitych. Nie zapomn, jak wy przychodzilicie do Stolicy. Kilkaset osb stojcych przed bramk. ulia wytatuowana, cili yletkami. Wyrwali nam kiedy kaloryfer. Bo acuch zamykajcy drzwi mocowany by do kaloryfera. Sikna wrzca woda po wszystkich. Pniej przekulimy si przez ciany i zahaczalimy tam acuch. Stojcy na bramce Bogdan Burzyski, jak tylko was widzia, krzycza: Panie Jurku, pan wchodzi. ulia podawaa was Jurka i ciebie - gr. Pynlicie nad tumem. Nie wiem, czy pamitasz? Pamitam, jak taczyycie boso na parkiecie, ty i Maryla Rodowicz. Wtedy z piciu naszych bramkarzy tylko dwch stao na bramce, reszta przy parkiecie pilnowaa, eby was kto nie podepta. Przychodziy najgorsze zakapiory, k...y, cinkciarze. Kto mg codziennie bywa i wydawa takie pienidze, jakie tam szy? Kiedy w Stolicy, pamitam, zjawia si crka Breniewa. Z niez obstaw przysza. Miaa wspaniae futro, ktre oczywicie zrzucia do taca. Stale w tacu towarzyszyli jej dwaj, trzej z obstawy, a pozostali pilnowali futra. Przed Stolic gromadziy si nieprzeliczone tumy. Najpierw bya dyskoteka, tak zwana modzieowa. Od siedemnastej do dziewitnastej. Pniej godzina przerwy i zaczynaa si prawdziwa dyskoteka, ktra trwaa do drugiej albo trzeciej w nocy. Wycie bywali tam codziennie, no, prawie codziennie. Pniej w Maximie. Przez cztery lata od smej do trzeciej w nocy. W Maximie byy ju jednak mniej szalecze zabawy. Tam si jado. To byy uczty Lukullusa. Czstowa szef lokalu. Czysta, zimna wdka. Kawior w salaterkach krysztaowych, z yk. Grzanki wiee, pod serwetk, maso roztarte z pietruszk. W yciu tyle kawioru i ososia si nie najadem. Nigdy nie wszed mi do dyskoteki aden Arab. Jak Arab podchodzi, to chopcy na bramce mwili jedyne sowo obce, ktre znali - reserve. Kto kiedy z ambasady przyjecha. Pniej byy noty dyplomatyczne, wzywali mnie gdzie. Bramkarze w Maximie nosili specjalne garnitury, z emblematem knajpy. Jeden z nich, Burzyski, zwany Burza z Czerniakowa by kiedy bokserem, z kadry olimpijskiej. By jeszcze taki Wiesio Bocheski. Inni, jak si pniej dowiedziaem, byli z milicji. Dziwiem si wtedy, dlaczego nigdy nie byo adnej wikszej awantury i interwencji. Czasami nawet pobili przecie jakiego milicjanta. Przyszed kiedy taki i psikn im gazem. Wic moi sprowadzili go na d do ubikacji, wypsikali mu ten gaz do koca prosto w twarz, zabrali mu legitymacj subow, pistolet. I zawieli na komisariat przy ulicy Wilczej. Byem kierownikiem tych dyskotek od 1975 roku do roku 1978. Po Stolicy (obecnie Sofii) i Maximie, w Variete Szymochy, w Victorii, a w kocu w Kamienioomach. W latach siedemdziesitych spotykalimy si rwnie w SPATiF-ie przeniesionym na czas remontu na rg ulic Mokotowskiej i Piknej. Bya tam koska restauracja, a teraz jest Infragrance. Ajentem by

wwczas Gruby, Kazio Sidorowicz. I oczywicie Franek i Adam w szatni. Babcia klozetowa siedziaa na sali. Powiedziaa, e si stamtd nie ruszy, e za czasw Spoem, ktre wczeniej miao t knajp, takie jej miejsce przydzielili. I nie zmieni obyczajw. W SPATiF-ie wczeniej nikt nie bra opat za klozet. A tu babcia siedziaa obok stolikw i gonia niekiedy nawet do drzwi za klientem, ktry zapomnia zapaci. Babcia zaszczepia te swoje obyczaje. Pniej, po remoncie w Alejach Ujazdowskich, take si ju pacio za WC. - Ciekawe s te wspomnienia. Pani nic z tego okresu nie pamita? Na otwarcie Maxima Ewka Grzymaowa - wnuczka Pisudskiego uszya mi z zamszowych skrek spdnic i kasak. Wojtek Grzymaa, jej m jest z ni teraz w Nowej Zelandii. Oboje byli z ATK, on pracowa czasem jako redaktor graficzny w rnych pismach. Mieszkali przy ulicy Odyca. Bylimy z nimi zaprzyjanieni. Bylimy zaprzyjanieni take z Ew i Leszkiem Szymochami. Po jego nagej mierci do dzisiaj utrzymuj serdeczne kontakty z Ew. Urban pisa chyba w Alfabecie, jak ich poznalimy. Dosta zamwienie na ksik o Prutkowskim i Szymosze. By midzy nimi jaki konflikt. Zamawiajcy chcia, eby z Prutkowskiego w ksice zrobi anioa. Po wielu rozmowach z obu panami i zebraniu materiaw okazao si, e tym anioem jest Szymocha, a Prutkowski przeciwnie... Ksiki wic nie wydano. Ale zawizaa si znajomo z Szymochami. Okazali si niezwykle uczynnymi i sympatycznymi ludmi. Mona byo liczy na nich w kadej sytuacji. Wiele osb to wykorzystywao. I wielu nie mogo darowa Leszkowi przesadnej moe uczciwoci. Z pomwienia jednego z nich nawet go uwiziono. Potem oczywicie oczyszczono z wszelkich zarzutw, ale Leszek przypaci to zdrowiem. Wizienny zawa serca czsto potem dawa zna o sobie. Mimo to, w domu Szymochw zawsze bywao sporo osb: artystw estradowych, aktorw, piosenkarzy i piosenkarek. Kady oczywicie liczy na pomoc Leszka w rnych sprawach. Ja rwnie spdzaam w tym yczliwym dla wszystkich domu wiele czasu. I nagle telefon: Leszek nie yje. Umar na zawa w pi minut Ewa zostaa sama, z ma creczk. Pojechaam tam zaraz podtrzyma je na duchu. Przypomnie te, e Leszek mia wielu dunikw, od ktrych trzeba byo w tej sytuacji wyegzekwowa pienidze. Niebagatelne kwoty, bo Leszek akurat sprzeda luksusowy samochd i zaroio si wok niego od potrzebujcych. Wikszo to znane nazwiska ze wiata artystycznego, estradowego, i nie tylko. No i mino prawie dziesi lat, a Ewa pienidzy nie dostaa. A ja nazwisk tych jako nie mog zapomnie. Czasem j pytam, dlaczego si nie upomni. Odpowiada, e wierzy w uczciwo i czeka. Rzadko kto wykazuje tak cierpliwo. Leszek te by taki. Gdy prowadzi nocny klub w Victorii czy w Europejskim, nieraz widziaam, jak jego przyjaciele unikali zapacenia rachunku i on je musia regulowa. Robi to bez sowa. - Czy Urban taczy w dyskotekach? Czasami. Najczciej taczyam sama, a on pi i obera si przy stoliku. Stasiek Bukowski oczywicie przesadza, e mymy chodzili na dyskoteki codziennie, przez kilka lat On tam pracowa codziennie. Owszem bywao, e przychodzilimy i par dni pod rzd, ale - jak ju mwiam - take cae tygodnie w ogle nie bywalimy. Pod koniec lat siedemdziesitych Urban zacz miewa rne dolegliwoci, sdz, e zwizane z alkoholem. Czsto w nocy budzi si z krzykiem. Po wikszych pijastwach mia bardzo cikie, parodniowe nawet kace. Ba si wwczas jedzi samochodem. Mwi, e po zahamowaniu odnosi

wraenie, jakby samochd nadal jecha. Albo, gdy stoi pod wiatami, zdaje mu si, e samochd rusza. On naciska hamulec, a samochd nadal jedzie. Raz przyzna mi si, e ma czsto rwnie takie wanie sny. I budzi si w ostatniej chwili, tu przed przeszkod. Nie lubi o tym opowiada, ani nie zwierza si nikomu innemu, traktujc bardzo wstydliwie swoje majaczenia. Nie chcia pj do adnego lekarza. Orientowaam si, e na co cierpi, gwnie po jego zaskakujcych nieraz pytaniach. Przychodzi i mwi: Suchaj, czy zdarzyo ci si kiedy...?, albo Czy miaa kiedy taki sen...? I opowiada pniej jakie niestworzone rzeczy. - Mae by przeczulony na swoim punkcie? Jest, jak kady mczyzna chyba, hipochondrykiem Jeeli, nie daj Boe, temperatura skoczya mu o dwie kreski powyej 37, to zaczynao si umieranie. Naprawd chorowa tylko na owrzodzenie dwunastnicy. Dziennie ssa tony alugastrinw, compensanw, alusali. Pniej, gdy mia ju lecznic rzdow, nie musiaam mu kupowa compensanu w aptece lekw zagranicznych przy ulicy Piknej. Cho te nie zawsze. Trzeba stwierdzi, e w tej lecznicy take byli rwni i rwniejsi. Nie dla wszystkich compensan by. Urbanowi nie zawsze dawano. Z choroby tej Urban robi sobie czasem cyrki. Wtedy, gdy jemu co nie pasowao, byo nie na rk, nie chciao mu si czego zrobi, gdzie pj, czy czego wykona, demonstrowa tak straszne cierpienia, e to wprawiao otoczenie w przeraenie. apa si za brzuch, zwija si, jcza, robi takie miny, jakby go miao za chwil skrci z blu. Podam jeden przykad. Mieszkalimy swego czasu miesic, czy dwa w Zaborowie w Domu Dziennikarza. On tam siedzia na miejscu, a ja dojedaam codziennie do pracy do Warszawy. Kiedy na weekend, na dwa dni, przywiozam do Zaborowa jego rodzicw, dla ktrych zamwilimy pokj w pawilonie obok. I kiedy trzeba byo ich odwie do Warszawy, a la akurat straszny deszcz, po kolacji Urban zademonstrowa takie boleci, e rodzice skuleni siedzieli nie wiedzc, co robi. Mieli nazajutrz jakie spotkania - trzeba powiedzie, e prowadzili do intensywne i regularne ycie towarzyskie. Niemal kadego dnia byli na dwunast umwieni w kawiarni ze znajomymi czy przyjacimi. Poza tym naleao zwolni ich pokj, ktry mia ju zaj kto inny. Nie pamitam dokadnie szczegw, do, e trzeba byo ich odwie do Warszawy i tylko ja mogam to zrobi. Chcc nie chcc, odwiozam, mimo e bardzo le widz po ciemku, zwaszcza w deszczu. Kiedy wrciam, pamitam, e Urban ju zapomnia o swojej chorobie i udziela si towarzysko. I jestem przekonana, e z wikszoci jego demonstracji chorobowych tak byo. A ju nie daj Boe, kiedy pojawiao si naprawd co zego w jego organizmie, wtedy popada w histeri. - A co si pojawiao na przykad? Pojawiy mu si kiedy ble prawdziwe, inne ni te, jakie zna z choroby wrzodowej. No i trafi na obserwacj do szpitala sistr elbietanek przy ulicy Goszczyskiego w Warszawie. Tam si wnikliwie i troskliwie nim zajto - by wtedy znanym publicyst, felietonist. Nie sdz, by zajto si nim tak w czasach, kiedy by rzecznikiem prasowym. Ale wwczas by osob sympatycznie popularn. No i wtedy, gdy wzito go na badania to, jak ju wspomniaam przy innej okazji, paka jak dziecko bojc si, e ma raka. Tak mu si w kadym razie wydawao po tym, jakie przeprowadzono analizy.

Zwaszcza wieczorami dzwoni paczc, e to jest na pewno nowotwr jelita grubego. I lekarze nie chc mu powiedzie prawdy. Kiedy si te jego obawy nie potwierdziy, nadal by w zym nastroju i na st operacyjny poszed w penej histerii. Po operacji okazao si, e zoperowano mu wyrostek robaczkowy. Par lat pniej mia te jak histori z przetok jelita grubego. Wracalimy wtedy z Budapesztu, gdy dopady go ble. Natychmiast zgosi si do lekarza. Ale i to nie byo grone. Z operowano go i w cigu trzech dni wrci do domu. Potem tylko lekarz dyurny przyjeda go doglda i robi opatrunki. - Nie mia nigdy adnej tak zwanej wstydliwej choroby? Nie wiem. Jak go poznaam, w jego pokoju zauwayam nad kiem bardzo dziwne zawiadczenie lekarskie. wiadectwo to gosio, e nie jest chory na syfilis. Bardzo mnie ono zdeprymowao i poruszyo w sensie negatywnym. Nie obracaam si nigdy w towarzystwie, ktre posugiwao si takimi zawiadczeniami. A on si nim bardzo chwali. - Syszaem, e swojego czasu bra tak zwane mapie zastrzyki. Nie rozumiem, o co chodzi. - Edgar Allan Poe bodaje opisuje w jednej ze swoich nowel fantastycznych czowieka, ktry celem odmodzenia si bra zastrzyki z mapich hormonw. Chodzio o pobudzenie dziaania grasicy. Teraz to si nazywa bodaje TFX. Urban bra oprcz polskiego TFX rwnie niemiecki odpowiednik tego lekarstwa. Nazwy nie pamitam. Chodzio istotnie o oddziaywanie na grasic, jej pobudzenie za pomoc hormonw grasicy, branych od cielt. Ma to rzeczywicie wasnoci odmadzajce organizm, oywiajce i wzmacniajce jego ukad immunologiczny, odpornociowy. Zaczo si to od moich kontaktw dziennikarskich. Byam kiedy w Jeleniej Grze, robic materia w Polfie o nowym preparacie TFX. Wrciam i powiedziaam Urbanowi, e w ten sposb, w najlepszych prognozach, mona nawet ysin zlikwidowa. Szalenie go to zachcio. No i gdy od lekarza, ktry si tym zajmowa w Warszawie, dostaam kilkadziesit zastrzykw prbnego leku, to nie sobie zrobiam te zastrzyki, tylko daam jemu. Potem si wszyscy miali ze mnie, e tak go odmodziam, i zrobiam si w tym momencie za stara dla niego i poszuka sobie modszej ony. - Wspomniaa Pani, e pod koniec lat siedemdziesitych Urban zacz si zmienia i e jedn z przyczyn by zapewne jego pogbiajcy si alkoholizm. Czy bya to choroba alkoholowa? Nie wiem. Ja w kadym razie patrzyam na niego i czasami go nie poznawaam. Jakie zaburzenia charakterologiczne. Ci, ktrzy nie znali go wczeniej, lub bliej, nie zauwaali adnych zmian. Stasiek Bukowski twierdzi: Jurek zawsze lubi, jak go nie lubiano. Nie stara si nigdy nikomu przypochlebi, ale przeciwnie, lubi dopieprza. To bya jego dewiza. Pamitam jaki by szczliwy, gdy mu kiedy opowiedziaem, e gdzie na murze widziaem obelywy napis: Ubran to ch..., czy s...syn. Pamitam jak Jurek autentycznie si cieszy i pyta: Gdzie? Gdzie? Powiedz, pojad zobaczy. Ja w kadym razie nie

bybym zachwycony, gdyby kto napisa tak o mnie. I wanie na tym polega jego nadzwyczajno od pocztku do koca. Myl, e Jurek zdaje sobie spraw z wasnej wartoci, wasnej inteligencji, i takie napaci na siebie traktuje z humorem. Nie ma takiego przechyu, jak Danek Passent, ktry uwaa si za najinteligentniejszego czowieka na wiecie, wic kadego innego traktuje jak idiot. Czy Mietek Rakowski, ktry z kolei uwaa si za najmdrzejszego i kadego, kto si z nim nie zgadza, uwaa za durnia. Jurek podchodzi do innych z pobaaniem. Pamitam czasy, kiedy Urbanowi zaleao na opinii innych, na popularnoci pozytywnej. Wtedy nie byby zachwycony, gdyby mu kto ublia. Pniej jednak si zmieni. Zachowywa si w sposb prowokacyjny, agresywny. Na zasadzie: jestem ajdakiem z wyboru. Nie jak ma szuj, ale wielkim ajdakiem Jak ju, to by nie byle kim - wyznawa tak maksymalistyczn zasad. U Urbana chodzio nie tylko o to, eby komu dooy, ale o to, e jak dooy, to tak, eby zadziwi wiat - Czyli robi to wszystko gwnie na pokaz? Nie zawsze. Robi rwnie ajdactwa po cichu. Dla zasady czy przyjemnoci winienia komu, nawet osobom wydawaoby si najbliszym. Czsto chwali si przede mn takimi ajdactwami, nie wytrzymywa, eby si komu nie pochwali. Ale byy te i takie sprawy, ktre nawet przede mn ukrywa. Nigdy nie przegldaam jego papierw, jak to robi niektre ony, ale przypadkowo, przy sprztaniu kosza przy biurku znalazam kiedy kawaki pisma i zwrciam na nie uwag tylko dlatego, e powtarzay si tam nazwiska Passenta i Toeplitza - dwch jego serdecznych przyjaci. Z przyjani i serdecznoci do nich to on si wrcz afiszowa. Dlatego zdziwio mnie, co o nich pisze, bo nie by to aden artyku. Mylaam, e wyrzuci to przypadkiem i pooyam papier z powrotem na biurku. Przeczytaam i doszam do wniosku, e musz z nim porozmawia. By to brudnopis formalnego donosu, nie wiem gdzie adresowanego. Donosi, e Passent i Toeplitz wykorzystuj swoje legitymacje dziennikarskie dla uzyskania protekcji przy dostawach materiaw budowlanych. Obaj wtedy co budowali. Danek na oliborzu, a Krzysztof w omiankach. Urban pisa, gdzie si zwracali, do kogo, do jakich fabryk czy przedsibiorstw i skd otrzymywali blach, cement, elazo zbrojeniowe i tym podobne materiay, cile wtedy reglamentowane. Pisa rwnie, co za to obiecywali. Nie by to pierwszy taki przypadek Par miesicy wczeniej zauwayam u niego na biurku donos, chyba do Wydziau Prasy KC, na A. K. Wrblewskiego. Wtedy chodzio o jakie zupene bzdury - nie pamitam ju jakie. Kiedy spytaam go, co to ma znaczy, czym prdzej schowa pismo, twierdzc, e mi si przywidziao i nic takiego nie pisa, widocznie to kto z czytelnikw przysa taki list do redakcji. Tak samo tumaczy si w wypadku Passenta i Toeplitza. Niestety, nie byy to listy od czytelnikw. Pniej dugo nie mogam tym ludziom spojrze w oczy, chocia przecie nie ja to pisaam. Ale z drugiej strony, nie mogam te ma demaskowa. Zagroziam Urbanowi, e jeeli jeszcze raz na kogo bdzie pisa donosy, to po prostu powiadomi tego kogo o tym, bez adnych oporw. - Poskutkowao? Nie wiem. Raczej chyba nie. Pilnowa si tylko bardziej. Czasami widziaam, e co po kryjomu przede mn pisze, ale nie chciaam w to wnika.

Mia take inne, narastajce od koca lat siedemdziesitych objawy chorobowe. Nie wiem, czy naley wiza je z alkoholizmem, czy byo to co innego. Chodzi mi o specyficzn kleptomani. Zwrciam na to uwag przypadkowo. Kiedy czyciam jego ubranie po jakim przyjciu i co w kieszeni zadwiczao. Mylaam, e to zapalniczka, ktrej od dawna szuka. W kieszeni byy jednak dwie yeczki od herbaty. Gdy go spytaam, skd si tam znalazy, stwierdzi, e nie ma pojcia. Ale po jakim kolejnym przyjciu znowu znalazam u niego w garniturze yeczk. Innym razem zauwayam, e ca kiesze ma czym wytuszczon i tuszcz zaczyna nawet przebija na zewntrz. Kiedy robiam mu wymwki, wciek si i zacz krzycze jakie idiotyzmy, e to ja co mu widocznie wsadziam. - Moe krad podwiadomie? Zaczam go wic obserwowa podczas przyj i od tego czasu stay si one dla mnie koszmarem. Poza yeczkami adowa do kieszeni co popado. Popielniczki, papierosy, cygara, a nawet fistaszki wyjania si tajemnica zatuszczonej kieszeni. Szam za nim pocztkowo i staraam si powstrzymywa, lecz to nic nie pomagao. Przeciwnie, baam si, e swoimi ruchami zwrc na nas uwag. Wtedy zaczam ucieka od niego jak najdalej. Gdy przychodzilimy gdzie, zwaszcza na przyjcia dyplomatyczne, szam na drugi koniec sali, byleby mnie z nim nikt nie widzia. Cigle baam si, e wreszcie go zdemaskuj i wtedy najem si wstydu. Kiedy u znajomych w Jazdowie zaadowa do kieszeni zabytkowy, pikny kieliszek, ktry stuk mu si na domiar, gdy wsiada do takswki. U pewnego dyplomaty cign srebrn popielniczk. Odniosam j i podrzuciam dyskretnie, gdy bylimy tam nastpnym razem. Ktrego dnia, w mieszkaniu, za szuflad jego biurka robic wiksze sprztanie znalazam kilkadziesit srebrnych czy posrebrzanych, a take zupenie zwyczajnych, maych yeczek ze znakami Orbisu, Victorii, Europejskiego i innych restauracji hotelowych. Take srebrne z jakimi prywatnymi inicjaami. Musia to gromadzi od duszego czasu, take przy okazji rnych naszych wyjazdw, nie baczc na to, e za te yeczki bd paci kelnerki czy kelnerzy. Moe robi to specjalnie, eby si na nich odegra. Zawsze powtarza, e nie ma co sprawdza rachunkw, bo kelnerzy i tak oszukaj w taki sposb, e nikt si nie zorientuje. - Motywacja rewanu wydaje mi si bardzo prawdopodobna. Kiedy w Zakopanem kto wycign nam w samochodzie pirka gumowe z wycieraczek. Urban nie wiedzc o tym porysowa bardzo szyby. Wtedy wysiad i wcieky, nie zwaajc nawet, e kto moe go zauway, powyrywa pirka z wycieraczek kilku zaparkowanych obok samochodw. Kiedy zwrciam mu uwag, e na pewno zrobi nam to kto inny, kto nie mia sprawnych wycieraczek, odpowiedzia: Nie szkodzi, niech inni take maj porysowane szyby. Porazia mnie ta logika.

te firanki
- W jaki sposb zmienio si ycie Pastwa z chwil, gdy Urban zosta ministrem? Musielimy zmieni mieszkanie. Przewanie w takiej sytuacji wieo mianowani prominenci zmieniaj mieszkanie, aby je sobie polepszy. My musielimy zmieni nawet na gorsze, bo na oliborzu nie

mona byo ju mieszka. Specyficzna popularno Urbana powodowaa dwojakie reakcje. Z jednej strofy byy to wtykane za wycieraczk w samochodzie albo w drzwi listy z rnymi probami osobistymi lub daniami interwencji w sprawach bardziej publicznych, z drugiej - listy z pogrkami, obelywe napisy, omotanie w okna, wrzaski o rnych porach dnia i nocy. Nie byo to przyjemne. Raz nawet kto narobi nam pod drzwiami. Nie za bardzo jednak orientowa si, ktre nasze, lub dziaa w nerwach, bo zanieczyci take wycieraczk ssiadom. Z czasem takich negatywnych reakcji przybywao. Groono nam, e nas spal, wybij szyby mieszkalimy przecie na niskim parterze - i wrzuc koktajl Mootowa, albo po prostu podpalone szmaty. Baam si, mimo e mielimy kraty w oknach. Zadaam od Urbana, eby poczyni starania o zamian. Na oliborzu mieszkalimy a do 1982 roku. Waciwie trudno powiedzie, e mieszkalimy, bo gdy Urban poszed na rzdow posad, gwnie ja tam mieszkaam. On wraca na noc. Mia wane zajcia pastwowe. W stosunku do mnie nikt tam adnej agresji nie wykazywa. Ale to chyba oczywiste, e agresja bya skierowana przeciwko niemu i to w ostrych formach, zwaszcza po wprowadzeniu stanu wojennego. Naprawd trudno byo na tym parterze wytrzyma. Nie doszo wprawdzie do wybijania szyb, ale ja powiedziaam kategorycznie, e nie bd tam mieszka. Zamienilimy mieszkanie przez URM. Dostalimy wysokie drugie pitro. Budynek z domofonem. Obok jednostki wojskowej. Take szybko wszyscy wiedzieli, e on tam mieszka. Zajeda z kierowc. Demonstrowa swoj obecno. Ja jednak ju si tak nie baam. - Urban si nie ba? Mwia Paru, e bywa do bojaliwy. Nie, w takich sytuacjach si nie ba. Nie mia zwyczaju si kry, przebiera. Chyba e dla artu. Kiedy, gdy bylimy u pastwa Radgowskich, dla artu zaoy peruk. Radgowski da mu przymierzy hippisowsk blond peruk z grzywk i Urban si sob zachwyci. Nie chcia jej zdj, chcia si zaprezentowa innym. Pojechalimy stamtd autobusem do SPATiF-u. Bramkarz, pan Franio, gdy nas zobaczy, stwierdzi, e mnie puci, ale Urbana nie, bo go nie zna. Rzeczywicie trudno go byo pozna. Wiele osb na sali podchodzio, eby przyjrze si, z kim ja siedz. Wszyscy tam wszystkich znali, a tu kto wydawa si zupenie nowy. Ju nie pamitam, jak si ta zabawa zakoczya, ale Urban na co dzie nie mia ochoty nosi peruki. Zawsze mwi, e ma poczucie bezpieczestwa, a w Polsce nie ma terroru. Jedzi bez kierowcy na pochody pierwszomajowe, gdzie mu podobno walili w dach i mask samochodu, gdy stara si zaparkowa. - Mwio si jednak, e Urban szpanuje broni, nosi przy sobie pistolet... Kiedy zamordowano ksidza Jerzego Popieuszk, kto z opozycji wysun hipotez, e Urban jest temu winien, poniewa pisa napastliwe felietony przeciwko ksidzu. Wtedy Urban dosta ochron. Przedtem jedzi tylko ze zwyczajnym kierowc, a najczciej sam. Dosta ochroniarza i bro osobist. Wtpi, czy by mu si udao kogo z niej postrzeli. Ale bro nosi uparcie.

Nie widziaam natomiast, jak wygldao jego szpanowanie broni. Mymy si zaraz potem rozstali. Opowiadano mi jednak, e lubi si pokazywa z broni. Kaza sobie podobno od razu da specjalne szelki i nosi j pod marynark w taki sposb, eby bya widoczna. Jak mwili znajomi, tak stara si siada w towarzystwie, eby chocia kawaek pistoletu pokaza. Bardzo mu to imponowao. - S ludzie, ktrzy uwaaj, e bro przydaje im wanoci. Ale eby Urban mia upodobania typowe dla ochroniarza? Do tego si to w kocu sprowadza. Jego ochroniarz powiedzia mi, e gdy jedzi z nim na strzelnic, Urban ani razu nawet w tarcz nie trafi. Ochroniarz lubi chwali si swoim pistoletem - wielk armat. Twierdzi, e gdyby trzy osoby postawi jedna za drug, to kula zatrzymaaby si w gowie trzeciego. Strasznie dziwni ludzie ci ochroniarze. Normalni chyba takiego zawodu nie wybieraj. Poznaam paru. Take ochroniarza Mietka Rakowskiego. Uchodzi za ponuraka. Mwili, e naczyta si ksiek kryminalnych i zachowywa jak killer z sensacyjnej powieci. Sztywny, twarz Indianina, bez umiechu, ruchy powolne, automatyczne. Ochroniarze mieli zakodowan jak straszliw bezkarno. Kiedy zdarzyo mi si jecha wieczorem na dyplomatyczne przyjcie z kierowc - ochroniarzem Urbana. Nie mogam nadziwi si, jak ten facet, mimo i nigdzie nie spieszylimy si przecie, nie byo takiej koniecznoci, ama wszystkie przepisy ruchu. Przejeda na czerwonym wietle, skrca, gdzie by zakaz skrtu, wjeda w ulice jednokierunkowe pod prd. Zapytaam go nawet, dlaczego tak jedzie? Tylko wzruszy ramionami. Syszaam, w jaki sposb pierwszy ochroniarz Urbana wylecia z pracy. Jadc kiedy z Urbanem, w jakiej miejscowoci pod Warszaw potrci dziecko na pasach. Odbyway si tam sceny, z ktrych Urban ledwo z yciem uszed, mimo e nie on prowadzi. By proces sdowy i ochroniarza zwolniono ze suby. Ale syszaam te, e w ostatecznym efekcie bardzo to sobie chwali. Twierdzi, e w prywatnym biznesie, gdzie si zatrudni, zacz nareszcie dobrze zarabia. - Nigdy nikt nie zaatakowa was na Czerniakowie? Nie prbowano nawet? Pamitam jedno takie zdarzenie, zanim jeszcze Urban mia ochron. Byo to w stanie wojennym. Wracalimy skd wieczorem. Po Czerniakowie wczyy si bandy wyrostkw, demonstrujce przeciwko ograniczeniom stanu wojennego. Nie chodzio o polityczne sprawy, ale o to, eby mc chodzi po nocy. I taka banda zacza i w naszym kierunku z dwch stron. Zdecydowalimy, e nie wchodzimy do domu, tylko wracamy na ulic, rozmawiamy i udajemy, e powinien tam czeka na nas kto z ochrony. Urban spyta, czy mam gaz. Miaam, ju odkryty, bo kobieta chyba szybciej reaguje na takie sytuacje. Na szczcie obyo si bez incydentu, bo gaz niewiele by pomg. Ju wtedy jednak Urban zaczyna odczuwa zagroenie. - Za cen strachu opywalicie za to w dygnitarskie udogodnienia, luksusy, uatwienia ycia... Ten opywa, kto wykorzystywa sytuacj i wymusza przywileje. Stanowisko wiceministra bezporednio, samo z siebie, niewiele dawao. O bazie, czyli synnych sklepach za tymi firankami ju wspominaam, e nie korzystalimy z nich, bo nie mielimy uprawnie. A udogodnienia? Na pewno udogodnieniem mona byo nazwa to, e na czas remontu nowego mieszkania i przeprowadzki Urban przez dwa miesice mg mieszka w hotelu rzdowym przy ulicy Parkowej.

Znajomym opowiada, e nie moe patrze, jak ja si mcz przy odkurzaniu ksiek, pakowaniu. Przy remoncie nie skorzystaam z ekipy URM. Moe byoby szybciej, ale na pewno nie taniej. Wystawiali rachunki z duymi narzutami. Podobno mona byo skorzysta z darmowych usug wojska przy przeprowadzce, ale wolaam Wgieka. Osobicie byam przeciwko takiemu wykorzystywaniu sytuacji i powstrzymywaam niejednokrotnie Urbana. Po prostu uwaaam to za obrzydliwe. Kiedy bylimy ju po rozwodzie, Urban pewnego dnia spotka si ze mn i zapyta wrcz, czy uwaam, e moe wzi asygnat na samochd, chocia nie skoczya si jeszcze iluletnia karencja poprzedniej asygnaty. Mwi, e inni bior. Powiedziaam mu tylko: Po co chcesz si w taki gupi sposb kompromitowa?. Wiem od znajomych, e wwczas nie wzi tej asygnaty. Potem go te skrupuy zupenie opuciy i korzysta z wszelkich moliwych udogodnie. - Ale wakacje i weekendy zaczlicie Pastwo spdza w sposb bardziej prominentny? Najczciej jedzilimy do aska, kilkanacie kilometrw pod Olsztynem. Duy ogrodzony teren. Brama wjazdowa pilnowana przez onierza, ktry gdy kto wjeda, jeszcze na wszelki wypadek telefonowa gdzie i sprawdza, u kierownika czy w biurze przepustek. Pniej salutowa i wpuszcza. Mieli tam prawo przyjeda dygnitarze od wiceministra w gr, plus od kierownika wydziau KC w gr. Pewnie i dyrektorzy generalni z URM-u. Skadao si zapotrzebowanie w wydziale URM-u i otrzymywao pobyt. Bez turnusw oczywicie. Jechao si na weekend czy dowolnie dugi czas. Ale kiedy w sezonie najwysi prominenci spdzali tam wakacje cznie z rodzinami, to wiceministrowie czy kierownicy wydziau mieli mniejsze szanse otrzymania miejsca. Kierowa orodkiem wwczas chyba pukownik Jagielski. Jego ona natomiast zarzdzaa magazynem. Obsuga gwnie wojskowa, ale byy te pokojwki, ktre rano sprztay pokoje. onierze pracowali jako kelnerzy, pilnowali, eby byo drewno przy kominkach, stanowili obsug basenu, byli ratownikami, pracowali w miejscowym gospodarstwie rolnym, sadzili jarzyny, doili krowy. Chyba oddelegowywano ich z nadwilaskiej jednostki MSW. Uwaam, e to byo nieprzyzwoite wykorzystywanie darmowej siy roboczej. Nie po to przecie idzie si do wojska, eby by sucym. W budynku gwnym - pitrowym baraku, poza apartamentami i pokojami gocinnymi znajdoway si jadalnia, sala kinowa, pokj myliwski z trofeami. Obok by kryty basen. Nie byo zwyczaju kpania si w jeziorze. Chocia by te basen jeziorny, zaniedbany, zaronity zielskiem. Poza tym byo pi drewnianych domkw fiskich i tak zwane rybaczwki, czyli wiksze murowane wille - na pwyspach wchodzcych w jezioro. Wszystko to miecio si w ramach ogrodzenia - cisego orodka. Natomiast poza orodkiem znajdoway si troch dalej jeszcze dwa pensjonaty Lalka i Pwysep. Jedzili tam nisi rang urzdnicy. Byy to bardzo adnie urzdzone domy typu wczasowego; te z basenami, z telewizorami w pokojach. Mieszkaam raz w jednym z nich, gdy wybraam si bez ma ministra na par dni popracowa. Jedzenie tam przywoono w termosach z gwnej stowki, ktra znajdowaa si w zamknitym orodku. W domkach fiskich byo kilka sypialni, due azienki, kuchnia, salon - living room. Podobnie w bardziej luksusowych rybaczwkach te kilka sypialni, azienek, ubikacji, salon z kominkiem, wielka kuchnia z lodwkami, a nawet subwka dla kierowcy. I w jednych, i w drugich domach zawsze

mieszkaa tylko jedna rodzina. Domy miay jednolite, pene wyposaenie: zastaw na dwadziecia cztery osoby, serwis z piknej mielowskiej porcelany, sztuce, kieliszki wszelkich moliwych ksztatw, do wszelkich moliwych trunkw. - Z tego wynika, e wyprawiao si tam huczne przyjcia w licznym gronie... Chodzio niby o to, eby kady mia mono przyjmowania goci. Ale raczej teoretycznie. Przyjeda mona byo tylko z najblisz rodzin. Pamitam, e pani Gorywodowa przyjedaa z siostrzenic i siostr, lecz by to wyjtek. Kadego innego gocia z zewntrz naleao zgosi i uzyska pozwolenie, eby go przyj. Na wyszych szczeblach prominenctwa na pewno miao si wiksz swobod, ale z tych najwyszych mao kto tam wtedy przyjeda. Pomniejsi natomiast, ktrzy tam przyjedali, nie mieli ochoty si z sob spotyka i zbytnio si nie przyjanili. Zycie towarzyskie tam nie kwito. aski orodek nie by urzdzony funkcjonalnie, a raczej na pokaz, wedug wyobrae jakiego sieranta sztabowego o wielkim wiecie, czerpanych z filmw. Wszystkie te rybaczwki, salony, pokoje myliwskie taki miay charakter. Pokj myliwski waciwie stanowi wystaw. Nawet nie byo gdzie przysi. Ciekawa ekspozycja brewerii wielko-robotniczo-chopskich, bo nie wielkopaskich. Wypchane biedne zwierzta, poroa kady okaz z plakietk informujc przez kogo i kiedy zosta zamordowany. By nawet niedwied upolowany chyba przez Breniewa. Odnosiam wraenie, e wszystko to s reminiscencje tego, co wiejski pastuch mg zobaczy, zagldajc przez okno dworu. - Pasowao do ludzi, dla ktrych zostao to urzdzone... W asku mieszkao si zwykle wedug ustalonej hierarchii. W budynku gwnym apartamenty zajmowali wysocy dygnitarze i gocie zagraniczni. Umieszczano ich zwykle na pitrze. Byli to gwnie NRD-owcy, Czesi lub Wgrzy przebywajcy na wymianie. W lipcu najwikszy apartament na parterze zajmowa zawsze Cyrankiewicz. W budynku gwnym by te may pokj z azienk, w ktrym zwykle na pocztku nas lokowano. Kiedy pojechalimy tam pierwszy raz na weekend, strasznie si zbaniam. Wziam z domu butelk kartkowej wdki, liczc si z tym, e moe wypada. Spotkalimy wwczas dyrektora abdzkiego ze stoczni i paru innych ludzi. I kiedy po kolacji zaczli mwi, e chcieliby si spotka z nami towarzysko, powiedziaam, e przywiozam butelk wdki i zapraszam. Patrzyli na mnie jak na wariatk. Nikt w okresie reglamentacji alkoholu nie przywozi tam wdki. Raczej stamtd si j wywozio. W czasie kartkowym zarwno alkohol, kawa, czekolada i inne wielkie specjay byy tam bez ogranicze. Wyjedajc mona byo zaopatrzy si we wszystko i zabra do domu. Jednak pukownik Jagielski i w tym wypadku realizowa swoj polityk hierarchii, mniej prominentnym wydziela po par paczek czy butelek. Ceny byy sklepowe, bez mary. Jeeli kto chcia si napi czego - mg zamwi i kelner przynosi. Mona byo te zoy wiksze zamwienie, przynoszono wtedy wszystko do domku czy apartamentu. Nazywao si to wstawki: alkohole, woda mineralna, sone paluszki. Jeeli jakie zakski, to chyba trzeba byo odpowiednio wczeniej uprzedzi i zamwi. Na koniec pobytu wystawiano rachunek - opaty zryczatowane za pobyt, wyywienie, wstawki, a nadto kwity

magazynowe, jeeli kto co zamawia do stolika, nawet wod mineraln lub na przykad niadaniow kaw. W ramach ryczatu podawano tylko herbat i mleko. - Ile kosztowa dzienny pobyt w takim orodku? Nie pamitam ju. Byy to ceny pocztkowo umiarkowane, pniej jednak coraz wysze, zmieniay si co sezon, a w 1983 roku stao si to bardzo drogie, nawet w porwnaniu z innymi wczasami. Takie porzdki wprowadzi dopiero genera Jaruzelski. Podobno za Gierka wszystko byo za darmo. - Czy wszyscy podlegali reimowi pacenia? Nie byo wyjtkw? Nie. Ale byy te bankiety, za ktre uczestnicy nie pacili. Gorywoda raz goci jakiego rosyjskiego dostojnika. Po kolacji, pnym wieczorem, na pomocie wychodzcym daleko w jezioro urzdzono przyjcie - wdka, piwo, wino, zakski. To odbywao si na koszt pastwa. - Za te pienidze dawano wam chyba wicej, ni otrzymalibycie w orodkach powszechnie dostpnych? ywiono bez adnych wymylnoci i wyboru. Normalna kuchnia wczasowa, nie jakie ekstra potrawy. Na niadanie biay ser, plus kawaek wdliny, jajecznica, parwki. Na obiad zwykle przekska, zupa w filiance, jakie drugie danie i zawsze deser. Ju lepiej obsugiwano na przykad w niektrych pensjonatach Orbisu, gdzie zup podawano w wazie, a drugie dania na pmiskach. Nie jadam deserw, ale podobno byy dobre. Przez pewien czas zatrudniali tam kogo specjalnie do robienia deserw. Byy to jakie wielkie kaway tortu, ociekajce kremem. Byy oczywicie i owoce, ktre jadam. Kolacje te byy normalne, jak w tuzinkowym domu wczasowym. No, moe troch lepszym. Czasami ciepe, czasami co na zimno. Jeeli komu zachciao si je midzy posikami, nie mg niczego dosta. Mg sobie jecha kilkanacie kilometrw do Olsztyna do knajpy. Najwikszy rarytas, jaki tam kiedy za mojej bytnoci podano, to kotlet z sarny. Byy bodaje wita, Boe Narodzenie, czy inne i w ten sposb chciano je uczci. Miao by wykwintnie. Dla mnie nie byo, bo nie jadam dziczyzny. W odrnieniu od domu wczasowego, sadzano goci przy osobnych stolikach, staych od pocztku pobytu. Chyba e by tok, wtedy zagszczano mniej prominentnych, kac im siedzie wsplnie. Odnosilimy wraenie, e jestemy jak szaraczkowie na dworze wielkiego magnata, ktremu trzeba ustpowa z drogi. Magnatem by kadorazowo najwyszy w hierarchii, obecny akurat na wczasach, prominent. - Nigdy nie udao si wam wystpi w takiej roli? Raz mielimy przedsmak magnackich przywilejw, gdy na cae wakacje zakwaterowano nas w rybaczwce. Dwie osoby na olbrzymi will. W jednej sypialni Urban urzdzi sobie gabinet do pracy. Kierowca przyjeda co drugi dzie, przywozi mu jakie papiery i on tam pracowa. Ja natomiast chodziam na basen, opalaam si na pomocie, wypywaam rowerem wodnym na jezioro. Mieszkajc w tej rybaczwce baam si potwornie dzikw, ktre aziy po lesie. Upodobaa nas sobie zwaszcza locha z trzema warchlakami. Gdy buszowaa pod domem, nie mogam nawet wyj do

stowki. Urban jako si ich nie ba. Rzuca warchlakom cukierki, pomidory, wszystko, co byo pod rk. - Co si robio na tych wczasach? Panowaa zwyczajna wakacyjna nuda, w nieciekawym rodowisku. Za naszej tam bytnoci gwnie przyjedali wojskowi, generaowie Hupaowski, Siwicki. Nad ranem do gono wyruszali na ryby i wracali w porze niadania. Odbywao si chwalenie, licytowanie, waenie, mierzenie, pniej czyszczenie ryb. Przewanie zajmowali si tym sami. Wtedy zorientowaam si ku mojemu zdziwieniu, e s to czynnoci ubiane przez wdkarzy. Ryby oddawali do kuchni albo komu w prezencie. Czsto kazali je sobie smay lub sami smayli po kolacji. Oddawali te na przechowanie do chodni i zabierali ze sob do Warszawy zamroone. Poza owieniem ryb nic innego tam nie robiono. Grzybw w okolicy nie byo. Polowa ju nie urzdzano. Opowieci kryy tylko o dawnych polowaniach. Typowa nuda wczasowa, jak w kadym orodku. Byo kino. Najpierw za darmo, pniej kazali paci i doliczali do zbiorczego rachunku. Nie wiem, w jaki sposb to ewidencjonowano, bo nie byo biletw. Musieli jednak jako notowa sobie, kto by na filmie. - To dowd, e dobrze was ledzili Jak notowali nasz obecno, nie wiem. Moe pytali, kto si wybiera. W kadym razie na pewno mieli na to jaki sposb. Jeeli chodzi o inne rozrywki, to raz kierownik orodka zaproponowa nam przejadk motorwk po jeziorze. Czy zaleao to od jego humoru, czy te byo w programie, nie wiem. Kiedy przyjecha Rakowski i te chcia obejrze jezioro. Wtedy Urban poprosi kierownika o motorwk. Pojechalimy w objazd i gdy przepywalimy obok orodka otwartego Na Pwyspie, zobaczylimy na kajaczku Mieczysawa Moczara. Rakowski z typow dla siebie delikatnoci skomentowa: Jak kto spada niej, koczy na kajaczku i na pwyspie. Moczar by ju wtedy chyba tylko szefem NIK-u. Byo to niesmaczne, chamskie odezwanie. I tak to odebraam, chocia nie znosiam Moczara. - Czy tylko w asku uczestniczya Pani w odpoczynku wczesnego high lifeu? Poza askiem byam take w paru innych orodkach. Raz w Aramowie. Pojechalimy tam samochodem, chocia to kawa drogi. Ogromny teren, niewyobraalny. Poza gwnym budynkiem, gdzie przetrzymywano Lecha Was, byy tam jeszcze inne domy, oddalone od siebie o kilometry. Myliwskie, z kominkami. Pikne, i kady odmienny. Gdy zwiedzalimy je, stay puste. Pilnowali je onierze. Stada saren, jeleni, mnstwo zwierzyny wokoo. Jadc samochodem i zwiedzajc ten teren czsto przystawalimy i czekalimy, a stado spokojnie zejdzie z drogi. W gwnym budynku znajdowaa si synna sala pingpongowa, gdzie Wasa gra ze stranikami w ping-ponga. Wszdzie mnstwo piknych skr na cianach, na podogach. Mieszkalimy przez par dni w gwnym domu. W innych, tylko chyba generalicja mieszkaa. Z nami przebywa tam jedynie wiceminister zdrowia, nie pamitam jak si nazywa, oraz par osb, bliej nie

znanych. Moe nie trafilimy na sezon, bdc w okresie Wielkanocy. Jeeli chodzi o kuchni, to normalna stowka. Niczego nadzwyczajnego nie pamitam. Bylimy te w paacyku w Otwocku, tam gdzie Wasa najpierw zosta internowany. Spdzilimy tam jaki weekend. Nie mieszkao si w paacu, gdzie urzdzono co w rodzaju muzeum, ale w oficynie. Znajdoway si tam normalne hotelowe pokoje z azienkami, do wygodne. W paacu chyba nikt nie mieszka. Moe jaka rzdowa oficjalna delegacja. Jest to zabytek z piknym, ogromnym parkiem. Te ogrodzony i strzeony przez wojsko, wstp tylko po wczeniejszym zaatwieniu pobytu, jak w Natolinie, Klarysewie czy innych tego typu orodkach. Normalne wczasy rodzinne dla pracownikw URM-u prowadzi orodek w Jadwisinie. Byam tam dwa razy. Raz mieszkalimy w domkach kempingowych - ndznych, a raz w paacu. Wielk atrakcj jest tam ogromny, pikny park. Rwnie byo pustawo. Gdy pojechalimy na weekend, przebywali tam tylko pastwo Ozdowscy, celebrujcy swoj obecno. Poza nimi nikogo nie byo. Do adnego z tych orodkw nie jedzili bonzowie partyjni. KC mia swoje domy, na przykad w Ryni. Nigdy w adnym z nich nie byam. Z opowiada wiem, e panowa tam luksus. Wyywienie na zamwienie. Pytano, co sobie janie pan czy pani yczy na obiad, na kolacj? A moe podgrza, moe przysmay, ugotowa. Ale tam, nawet gdy dama sza opala si na pomost, onierz czuwa, eby przypadkiem do wody nie wpada. Nie byo to na pewno mie. Raz bylimy te w domu URM-owskim Pan Tadeusz czy Telimena w Zakopanem. Nie pamitam ju. Zwyky, obskurny dom wczasowy. Ndzna stowka. Podawali makaron z serem, niejadalny zreszt. Na niadanie zup mleczn, dla mnie, jak wszystko, co z mlekiem, te niejadaln. Ale by za to piknie pooony w Dolinie Biaego. Bywali tam jacy pracownicy URM-u i urzdw centralnych. Pojechalimy tam kiedy zim na turnus i traktowano nas szczeglnie, bo dostalimy nawet apartament, a nie pokj wczasowy. Skada si z salonu, sypialni i azienki. W Zgorzelisku pod Zakopanem nie wczasowaam. Pojechaam tam raz czy dwa razy w odwiedziny do Boeny Toeplitzowej. Jedzia tam z dzieckiem. Urban im to zaatwia. Toeplitz tylko czasami tam dojeda. Chodzio podobno o dobry klimat dla dziecka. By to adnie urzdzony orodek na drodze do ysej Polany. W Zakopanem bylimy te w innym zamknitym dla normalnych miertelnikw domu. W styczniu 1982 roku genera Jaruzelski uzna, e Urban po cikich pracach zwizanych z wprowadzeniem stanu wojennego powinien odpocz, i wysa go na wczasy do domu wojskowego Salamandra na Gubawce. Otrzymalimy wspaniay pokj - apartament z tarasem. Obok nas, w podobnym apartamencie, mieszkay stewardesy. Loty wtedy zawieszono - pocztek stanu wojenne go, pilotw i stewardesy przywieziono na zajcia kondycyjne: na basenie, w sali treningowej. By to nawet bardzo zabawny pobyt, bo piloci i suba lotnisk opowiadali ciekawe historie ze swoich przygd zawodowych. - Czy bywalicie Pastwo w rzdowych zagranicznych, midzynarodowych orodkach wczasowych? Tylko w Bugarii, w Drubie. Ale tam mg jecha kady. Zwaszcza dziennikarze - to na pewno. Skadao si podanie w biurze URM-u na Krakowskim Przedmieciu w Warszawie. Kiedy, ju po rozwodzie, pojechaam tam w charakterze zwykego dziennikarza. Wielu moich znajomych dziennikarzy take tam jedzio. Nie tylko do dziennikarskiego domu w Zotych Piaskach.

W miesicach wakacyjnych, zwaszcza w sierpniu mieli oczywicie pewnie pierwszestwo pracownicy nomenklatury. Z play w Drubie pamitam rne zabawne momenty. Akurat wtedy byli generaowie Kuropieska i Skibiski. Jest tam kawaek play odgrodzony sznurem, gdzie s ponumerowane parasole i kady wczasowicz domu URM-owskiego ma wyznaczone dokadnie miejsce. Bez jakiej rangi, tylko na logik. Matki z dziemi plauj na og bliej morza, eby mogy obserwowa, czy im si dzieciaki ju topi, czy dopiero za chwil. Ale morze czasami zabiera kawaek play, jest wysza fala, lub gdzie indziej jest wikszy tok. Do, e wtedy z tej play korzystali take Bugarzy. No i kiedy doszo do zabawnej awantury. Gdy przyszlimy nad morze, zobaczylimy generaa Kuropiesk, ktry krzycza: Bugar won!, Bugar won! To nasze, to nasze. A Bugarzy mu odkrzykiwali: Wy Solidarno, wy chamy. Byo to do zabawne, bo wtedy, w 1982 roku, na tej URM-owskiej play nie byo na pewno prominentw Solidarnoci, wrcz przeciwnie, jak myl. - Jak odnosili si do Pastwa znajomi, gdy tak nagle awansowalicie w 1981 roku? Starzy znajomi raczej nie zmieniali do nas stosunku. Zwaszcza do mnie, bo z Urbanem ju byo rnie. Wielu jego dawnych, nawet najbliszych kolegw czy przyjaci, znalazo si po przeciwnej stronie i byli przez Urbana w sposb niewybredny, czsto niedentelmeski, atakowani. Trudno, eby odpowiadali mu na to nadstawianiem drugiego policzka. Poznawalimy natomiast wielu nowych ludzi, ktrzy nagle szczeglnie pragnli z nami si zaprzyjani. Z nimi, ja z kolei, raczej unikaam bardziej zayych kontaktw. Zreszt byy to i tak znajomoci krtkotrwae, koniunkturalne. Zostalimy kiedy zaproszeni przez pastwa Halikw na ich jacht w 1981 roku. Przypynli nim do Prania i chcieli si koniecznie pochwali, a zapewne nawiza rwnie poyteczne kontakty. Zaprosili Rakowskiego. Bya rwnie Kira z mem, Stasiek Bukowski i kilka innych osb. Nic ciekawego si nie dziao na tym jachcie. Czstowano nas wszystkimi moliwymi trunkami, ale nie mona byo nawet wygodnie usi i raz po raz walio si w co gow. Poraona byam, zreszt podobnie jak Stasiek Bukowski, jak niebotyczn nud tam panujc. Ale zapamitaam dwa epizody z tego pobytu u Halika i Dzikowskiej. Pierwszy, jak Halik nis Urbana na rkach czy na plecach przez wod do jachtu, eby pan minister si nie zamoczy. I drugi, jak nastpnego dnia rano Halik koata do furtki Rakowskiego z ogromn puszk neski i ogromn butelk koniaku, dla pana premiera. Tak jakby pan premier nie mg sobie tego sam kupi. - Czego oni chcieli od pana premiera? Niczego. Byy to tylko takie dowody sympatii Karesy i umizgi.

Fryzury Rakowskiego

- Urban ju w latach siedemdziesitych by zwizany do mocno z Rakowskim. Pniej ich zwizek jeszcze si umocni. Jak Pani widziaa t specyficzn przyja czy wspprac? Powiedzielimy ju co nieco o Rakowskim... To rzeczywicie bya i jest specyficzna wsppraca. Bo z tego, co jeden pan mwi o drugim trudno nazywa j przyjani. Przede wszystkim nawzajem nie mieli nigdy do siebie zaufania. Urban traktowa Rakowskiego, ktry jest od niego o dziesi lat starszy, jak tarcz, a pniej szczebel w swojej karierze. Trzeba sobie jednak zdawa spraw, e Urban pocztkowo o wielkich awansach nie marzy. Szczytem jego ambicji przed 1980 rokiem byo stanowisko redaktora naczelnego Szpilek. Na czym podobnym zreszt teraz wyldowa. Ale oczywicie pcha si do wadzy, do polityki, gdy tylko otwieraa si jaka szansa, furtka, moliwo. Natomiast Rakowski by wedug mnie typowym partyjnym karierowiczem, ktremu jednak kariera sza niesporo, bo stawia na zbyt wyimaginowane sojusze, dalekosine plany, by niepokorny, krnbrny, wierzga i nie chcia suy, czego nade wszystko wymagano w partii. Rakowski chcia osign wszystko idc po linii teoretycznej, a nie praktycznej. Wyobraa sobie, e karier robi si tak: jest przywdc grupy, ma rodowisko, wypracowuje program, program jest suszny i zbiera poklask, a on jako przywdca rodowiska i twrca programu, awansuje. Tak istotnie w normalnym systemie robi si karier. Ale w praktyce partyjnej awansowao si zupenie inaczej. Rakowski tego albo nie rozumia, albo nie chcia zrozumie. Suyo si najpierw dugo i wiernie swojemu bossowi, ktry gdy awansowa przez tak sam sub innemu, to cign za sob swoich ludzi. I znowu mu si suyo na wyszym szczeblu, a nadchodzi moment, kiedy mona byo swojemu przywdcy nog podstawi i zaj jego miejsce. (A tak na marginesie: Rakowski na pocztku kariery mia zapdy sualcze. Pierwszego syna nazwa po Leninie - Wodzimierz; drugiego po Starewiczu - Artur. Urban czsto si z tego publicznie wymiewa). - Rakowski tego nie potrafi, czy nie chcia? By zbyt pyszny, ambitny, zarozumiay - on, ktry wszystkie rozumy zjad. Swojego czasu Tyrmand opisa zmienno opinii, zda i sdw u Rakowskiego, jego kameleonizm w Fryzurach Rakowskiego. Mog jedynie potwierdzi. Mog te doda, e Rakowski fryzury zmienia take pniej przez cay czas, w sensie zmiany opinii o ludziach i sprawach, tak jak byo mu w danej chwili najwygodniej. I wanie owa koniunkturalno jego pogldw dowodzi, e by przede wszystkim karierowiczem. - Zarzucano Rakowskiemu wiele. Ten zarzut warto chyba uargumentowa... eby si nie powtarza, sign chociaby do relacji dobrego znajomego, ktry ostatnio przypomnia mi par swoich rozmw, jakie odby z Rakowskim, stanowicych dobr tego ilustracj. Jedziem czasami z Mietkiem na ryby. Nigdy adnych ryb nie zapalimy, bo on haasowa. Mia paskudny zwyczaj sikania z dki do wody i robi to strasznie gono. Rusza si w dce. Wystarczy nog stukn, eby ryby wyposzy. Zawsze natomiast po drodze tumaczy mi, co to jest wadza. Dlaczego ludzie najgorsze zbrodnie popeniaj: nie dla pienidzy, ani dla kobiety, lecz dla wadzy, ktra jest komasacj wszystkich namitnoci. Akurat wszystkie najciekawsze rozmowy odbyway si, gdy przejedalimy przez Mostek Maskuliski.

Kiedy, chyba w 1978 czy 1979 spytaem go: Suchaj Mietek, jaki jest ten Jaruzelski?. A on mwi: Stary, Jaruzelski to psychopata. On moe, bracie, na plenum siedzie, azi mu mucha po nosie, a on nawet rk nie machnie, nie zgoni jej. Ta mucha moe mu chodzi przez p godziny, a on nic. Siedzi przez cay czas nieruchomo, sztywno, jakby kij pokn. To musi by psychopata. My wszyscy nie wytrzymujemy ju, gldz i gldz, gramy w kartofla - w okrty nie mona gra, bo trzeba gono typowa numery - w kartofla si tylko kreski stawia, najprostsza szkolna gra. A Jaruzelski nic. Nauczyem si na plenum spa z otwartymi oczami - mwi Mietek. Moe Jaruzelski te spa? Druga rozmowa rwnie odbya si gdzie w okolicach Mostku Maskuliskiegc, jak Mietek ju zosta wicepremierem. Pytam go: No, jak Jaruzelski?. Stary, co ci bd mwi - odpowiada Mietek - to jest wielki humanista, wspaniay czowiek. Pniej, kiedy Rakowski zosta wicemarszakiem, znowu rozmawiamy. Na mostku, pod mostkiem czy gdzie indziej - ju nie pamitam. Moe po jakiej wdeczce. I pytam: Co z Jaruzelskim, zmienie swj pogld o nim?. (Nie przypominam poprzednich, bo by si wypar, e kiedy co podobnego mwi). A on odpowiada: Nie, to jest wspaniay facet, tylko strasznie wpywowy. A poza tym nie zna si na ludziach. We chociaby to posunicie ze mn. Przecie ja byem przeznaczony na inne stanowisko. Barcikowski je zaj dlatego, e zaskoczyli Jaruzelskiego. A poza tym robi bdy. Barcikowski zosta chyba wtedy czonkiem Biura Politycznego. Mietek by pewien, e to on nim zostanie. A zosta zwekslowany. By to zwyczajny kopniak. U takiego Malinowskiego by wicemarszakiem, to bya pena degradacja ze stanowiska wicepremiera. Inn tak spraw, ktr omawialimy na Mostku Maskuliskim - wszystko jako dziao si na tym mostku - to bya sprawa moliwoci, jakie daje wadza. Jechalimy kiedy z Warszawy samochodem i Mietek powiedzia do mnie: Wiesz, troch byo mi przykro, e nie gratulowae mi tego wicepremierowania (pierwsze gratulacje przysa mu Grnicki, synn episto). Odpowiedziaem: Nie wiem czy mam ci gratulowa, czy skada kondolencje. Moe pobd troch tym wicepremierem. Tu ci mwi - odpowiedzia Rakowski - e moesz mnie oplu, jeeli ja zmieni si cho troch. Strasznie si jednak zmieni. Naprawd mgbym go oplu. Od razu przesta myle kategoriami normalnego czowieka. Nie mona byo mu ju powiedzie - stary, moe ty nie masz racji. Przedtem zdarzao si, e nie mia racji i mona go byo do czego przekona. Pniej ju on wszystko wiedzia najlepiej. Nie wiem, moe si to wyzwala wraz ze zdobywaniem wadzy. Cigle nas stopowa: Ja nie mam racji? Co wy wiecie, barany. Rozmawiaem z nim pniej, jak by ju miesic, czy par tygodni tym wicepremierem i pytam: No jak, stary?. W tej chwili widz, kto tu rzdzi - odpowiada Mietek - Ty wiesz, k...a, e ja nie mog podj adnej decyzji jako wicepremier, nawet zmieni dyrektora jakiej fabryki guzikw bez zgody gubernatora, czyli ambasadora radzieckiego. Stary, tu jest strasznie. Ja nic nie mog. Ja tu duej nie zostan. Ale to by jedyny moment, gdy co takiego powiedzia. Jak mu niewiele pniej to przypomniaem, krzykn: Ty idiota jeste. Gupi, ja decyduj o wszystkim i koniec. Nic podobnego nie mwiem. Zmylie sobie.

Przysigam, nie wymyliem tego. Zapewnie zadziaay u niego mechanizmy, ktre pozwalaj czowiekowi przetrwa po stracie najbliszej osoby. Zapomina si, wymazuje z pamici, eby mc dalej normalnie egzystowa. - Nie mia atwej sytuacji. Niezalenie od tego, jak krytycznie teraz mona ocenia tamtych politykw, nie byli oni samodzielni. Nie oni podejmowali kluczowe decyzje. Rakowski panicznie ba si Rosjan. Mwi o nich Radzianie. Oni go rwnie skrelali. Poza tym rwnie znienawidzony by przez aktyw partyjny. Std miewa cige frustracje, e na tych partyjnych zjazdach nie zostanie wybrany. Szczeglnie jako tak zwanego liberaa nienawidzi go beton partyjny. Nienawidzony by take w Rosji, gdzie jako jeden z nielicznych ani nie jedzi, ani go nie zapraszano. Mietek czsto powtarza: Jak dywizja tamaska przyjdzie, to ja id pod cian pierwszy. Ja, Jaruzelski idziemy pierwsi. Wy sobie, barany, moecie mwi do chcecie, ale ja?. Nie zapomn rwnie, jak gdzie na przeomie lat 1980 i 1981 Mietek powiedzia: Jeszcze temu Gierkowi pomnik si postawi. Rakowski odetchn dopiero po 1985 roku, jak przyszed Gorbaczow. I zapaa do niego entuzjastyczn mioci. Nie wiem, czy bya to mio odwzajemniona, ale ze strony Mietka szalona. - Nawet jeeli chodzio o uczucie jednostronne, musiaa zaistnie, jeli chcia zrobi karier. Innego oparcia przecie nie mieli Nawet kiedy udzili si, e kto poza wasnym aparatem partyjnym ich popiera. Rakowski mia do szerokie kontakty terenowe. Jedzi na spotkania do fabryk. Cigle si na nie powoywa. Zwrcia mi na to uwag osoba, ktra go dobrze znaa, blisko z nim zwizana i moe dlatego pragnca zachowa anonimowo. Jedn z bardziej charakterystycznych cech Mietka byo to, e uwielbia otrzymywa listy. Zreszt najlepszym tego dowodem bya wydana w dwch tomach ksika Listy do mnie, chyba ewenement w skali wiatowej. Kiedy mu si mwio: Mietek, przecie ciebie nienawidz (czsto mu to powtarzaem sdzc, e przyja powinna na tym polega, i mwi si prawd), on energicznie protestowa. Co ty, baranie, wiesz? Wy pni inteligenci nie umiecie po pierwsze myle politycznie. Spjrz - i tu wyciga z lewej kieszeni list - pisze do mnie trzydziestodwuletni inynier z Krakowa, bezpartyjny. Patrz: Panie Mieczysawie, w peni zgadzam si z pana posuniciami. No, przecie jest bezpartyjny. A kobieta z Katowic - i tu wyciga drugi list z tylnej kieszeni spodni - pisze: Panie Mieczysawie, kiedy pana zobaczyam w telewizji... itd. Bracie, jed ze mn na spotkanie do zakadu pracy, zobaczysz, co ludzie mwi, co mwi klasa robotnicza. Nigdy nie byam z Rakowskim w adnym zakadzie pracy. Ale kiedy by Urban i nagra to spotkanie na tam. Chodzio o jak fabryk w Bydgoszczy, wiosn 1981 roku. Pniej przesuchiwa t tam w domu i pokada si ze miechu. Rakowski po przypomnieniu, e pochodzi z miejscowych chopw, po wygoszeniu komunaw w formie modnych wwczas hase, e nie mona da si prowokatorom, jako ostatecznego

argumentu uy paczu. Paka jak bbr - mwi Urban - zy mu cieky po policzkach. Gdybym nie widzia na wasne oczy, to bym nie uwierzy. Nie wiem ju, czy pacz ten odnis jaki skutek. Urban czsto pniej powtarza, e paczem nie zmusi si robotnikw do zaprzestania strajku. Nawizywa do sceny z Rakowskim, w czym mao kto si orientowa. Chcia nawet napisa felieton na ten temat, lecz rozmyli si obawiajc, e Mietek si obrazi. Twierdzi te, e dziaacze terenowi, chcc si Mietkowi przypodoba, aranuj te listy, a on gupi wierzy, e pisz do niego autentyczni ludzie. Zreszt podziay przebiegay ju wwczas w innych kierunkach. Nie chodzio o podzia: partyjny-bezpartyjny. Take poza parti byo niemao ludzi starej daty, ktrzy myleli kategoriami betonu. Mg wic Rakowski otrzymywa listy autentyczne. - Rakowski nigdy nie sprawia sympatycznego wraenia. Takie jest moje zdanie. O przyziemnych cechach charakteru Rakowskiego ma wiele do powiedzenia zwaszcza Stasiek Bukowski. Razem z wczesn on mia chaup w Karwicy, pi kilometrw od Prania, i czsto zabiera si samochodem z Rakowskim, kiedy by zmuszony co zaatwi w Warszawie. Miaem renault-5, cigle zepsute, dlatego gdy Mietek jecha do Warszawy na par godzin, chtnie si z nim zabieraem jego subowym peugeotem, ktry sam prowadzi. W Warszawie umawialimy si, e podjedzie pod mj dom po poudniu o okrelonej godzinie. By zawsze bardzo punktualny. Wrzeszcza: Baranie, kto ma wicej czasu, ty czy ja. Wtedy te przyjecha punktualnie, ale zanim wyjechalimy z miasta, mwi do mnie: Nie pamitam czy zamknem drzwi mieszkania - mieszka wtedy jeszcze na ulicy Sulkiewicza - mam do ciebie prob. Jestem starszy, mieszkam na sidmym pitrze i dzisiaj winda nie dziaa. Czy mgby pj na gr i sprawdzi drzwi? Jak nie jade obiadu, to zapraszam ci w rewanu na obiad do Zotego Lina. Poszedbym sprawdzi oczywicie i bez zaproszenia, ale obiadu nie jadem i chtnie skorzystaem. Zajechalimy pod knajp w Serocku, waciciel wypad na zewntrz, przywita. Tytuowa go premierem, mimo e Mietek by ju wwczas tylko wicemarszakiem. Posadzi nas przy cianie w pierwszej sali. Mietek nie przepada za wydawaniem pienidzy, wic mwi: Ja si w zasadzie odchudzam, a ty? Jeste godny? Na co masz ochot. Kiedy jechalimy z El w tamt stron, to jedlimy bardzo dobrego lina w mietanie. By jednak oso z rusztu i Mietek odaowa, machn rk na wydatki i stwierdzi, e te zje, lecz z saatkami tylko. Ja zamwiem kieliszek biaego wina, a Mietek wod mineraln. Lecz gdy zobaczy, e przyniesiono ca butelk wina z prywatnych zapasw waciciela, stwierdzi, e te si napije. Jemy, pijemy, a waciciel siedzi i co spojrz w jego stron, to unosi si i pyta szeptem: Smakuje?. Ja oczywicie potwierdzam. Koczymy. Jeszcze jak kaw i Mietek mwi: Jak jechaem z El, to zapacilimy 420 zotych. Ciekawe ile teraz bdzie kosztowao?. Przychodzi kelner, rachunek pod serwetk. Pytam: ile? Okazuje si, e zapaci tyle samo - 420 zotych. Przyjedziemy tu wic w kilkanacie osb - mwi. Wracaem ju sam po tygodniu do Warszawy, nie miaem w domu nic do jedzenia, postanowiem wic wstpi i kupi ryb w galarecie. Nie chodzio mi oczywicie o adne fory. Zreszt na szczcie nie byo o tym mowy. Ceny widoczne z daleka. Mona samemu obliczy. Waciciel apie mnie i znowu pyta, czy premier by zadowolony? Przyjedcie panowie kiedy - mwi ja si przysid, jeeli pozwolicie, pogadam. Bo wie pan, nigdy nie zapomn premierowi tego, co dla mnie zrobi.

Nie wiem, co Mietek mu zrobi czy zaatwi. Myl jednak, e w wielu wypadkach nasi premierowie mieli takie ryczaty rachunkowe. Chocia moe byy i odwrotne wypadki, e kto specjalnie, zoliwie im co dolicza, lub sumowa dat w rachunku. Mietkowi trudno byo doliczy. Raczej zawsze sprawdza rachunki. By oszczdny jak kady poznaniak. - Wykorzystywanie takich sytuacji susznie uchodzi za szczeglnie niegodne. Zwaszcza e robi to niby inteligent, figura pastwowa, czowiek nalecy do elity. Przecie orientowa si dobrze, e podano mu tam rachunek pro forma. Nie autentyczny. aszczenie si na takie oszczdnoci jest obrzydliwe. U Rakowskich i w Warszawie, i na Mazurach w kuchni wisiay wdzone kiebasy, wielkie szynki. Mwio si, e Mietek dostaje je od jakiej wielbicielki z Krakowa czy Koszalina. Mia zawsze par pa, ktre si w nim kochay i pisay do niego listy. Pamitam kiedy wielk szynk z dzika, pasztety. Spytaam Elk: Skd to masz?. Kupi tego wwczas nie byo mona. Te odpowiedziaa mi, e od jakich wielbicielek znad morza. Zawsze rwnie byy u nich koniaki, winiaki, torciki wedlowskie, ktrych normalnie nie mona byo dosta. Dziwiam si, gdzie ona to wszystko kupuje. Dopiero po jakim czasie moja znajoma, ktrej m zosta dygnitarzem partyjnym mwi mi: Ty wiesz, e ja w to wszystko wierzyam, e oni dostaj paczki od jakiej baby, gdzie znad morza czy z krakowskiego. Wspczuam Elce, e musi wystawa w kolejkach po woowin dla kota. A oni to wszystko mieli z URM-owskij bazy. Teraz o tym wiem, bo mam takie same uprawnienia. Zastanawiaam si, dlaczego nas oraz innych znajomych stale okamywali? I doszam do wniosku, e moe uwaali, i bdziemy im zazdroci. I chcieli nam zaoszczdzi tego niezbyt eleganckiego odczucia. Moe obawiali si, e bdziemy mieli do nich w zwizku z tym jakie proby o przysugi? Jeeli tak, byy to ponne obawy. Przynajmniej w moim wypadku. Rakowski nie lubi si z nikim niczym dzieli. Nawet krawcem, co byo mieszne. Mietek najpierw swoje ubrania szy u prywatnego krawca. Po jakim czasie udao mu si zaatwi krawca w Modzie Polskiej. Wtedy nagle poleci tego prywatnego Urbanowi. Ale w pewnym momencie Mietek powiedzia do Urbana: Stary, nie szyj tam, on dugo robi, duo bierze, mam dla ciebie co lepszego. I poleci mu wtedy Mod Polsk. Sam jednak szy ju gdzie indziej, na jeszcze bardziej dogodnych warunkach, w fabryce, gdzie zrobili mu manekina i nawet nie musia dokonywa przymiarek. Byy to wic takie spady po Rakowskim. Jeeli otrzymywao si co od niego, to na zasadzie spadu, gdy on ju z tego nie korzysta. - Sympatyczne mielicie wzajemne stosunki Nie ma co mwi... Uwaali poza tym, zwaszcza Elka Kpiska - znakomicie opisana przez Kazimierza Brandysa w Mapeczce drukowanej przez parysk Kultur, e powinnimy wszyscy czu si niezwykle zaszczyceni ich towarzystwem. Ostatni raz, kiedy korzystaam z ich zaproszenia do daczy w Praniu, daa mi to odczu - o czym ju wspomniaam - i dlatego by to ostatni mj tam pobyt. Podobne zdarzenie mieli Marylka i Staszek Bukowscy, moe tylko bardziej ordynarne w formie. Mnie z Urbanem wtedy tam nie byo.

Wkrtce po stanie wojennym, czy po jego zawieszeniu Mietek postanowi wyda pojednawcze przyjcie w Praniu - wspomina Stasiek. Chcia wycign rk do towarzystwa w Krzyach, z ktrym by przecie mniej lub bardziej zaprzyjaniony - Markuszewscy, Wrzesiska z Janczarskim, Jareccy, jeszcze par osb. I my te tam pojechalimy. Przyjcie byo takie sobie. Wszyscy si jako boczyli, zjedli, co byo do zjedzenia, wypili, co Mietek postawi do wypicia - duo nie postawi, i dosownie po godzinie rozjechali si na jakie konkurencyjne przyjcie, chyba u Olgi Lipiskiej. Rakowscy chcieli, eby wrciy dawne czasy, ale to nie mogo si ju uda. Gdyby pojedynczo ich zapraszali, to moe by si udao. Razem nie, bo kady na kadego patrzy i utwierdza si w niechci. I bya taka sytuacja, e gdy wszyscy ju wychodzili, Elka zwrcia si do Marylki: Zostacie, bo Mietkowi bdzie przykro, e wszyscy poszli. No wic zostalimy. Mietek zszed do piwniczki, wycign na t okazj jak wspania whisky i znowu zaczlimy sobie popija. Miao si nie rozmawia o polityce, ale sprbuj nie rozmawia z Rakowskim o polityce. Wczeniej czy pniej musiao si zgada. Mietek sta przy zlewozmywaku, zmywa talerze i ktre z nas, ja albo Marylka powiedziao co krytycznego o stanie wojennym. I kiedy Mietek tumaczy, e nikomu nic si nie stao, ja wyjechaem: To ci grnicy z Wujka nie zginli. I nagle ryk Elki: Wyp.jcie z tego domu, jeli tak uwaacie. Co wy tu jeszcze robicie. Powinnicie by szczliwi, e jestecie u wicepremiera w domu. Na Zachodzie nigdy w yciu bycie takich progw nie przekroczyli. - Na cywilizowanym Zachodzie takie osoby jak pani Kpiska czy Rakowski, o talom poziomie kultury osobistej, z takim knajackim jzykiem nigdy w yciu by takiej funkcji pastwowej nie penili. Zatkao nas. Elka, ty chyba artujesz - powiedziaa Marylka. Nie, nie artuj - stwierdzia Kpiska, a zwracajc si do Rakowskiego zapytaa: Mietek, co ty na to?. On z bem zwieszonym nad zlewem odpowiedzia: Ela ma racj. Trzasnlimy drzwiami i pojechalimy na konkurencyjne przyjcie do Baki czy do Olgi, gdzie byo wiksze towarzystwo, a take Janek Pietrzak, ktry w ogle ju do Rakowskich nie chadza. Pniej Wanda Sobczyska mi mwia, e Rakowscy chcieli nastpnego dnia jecha z kwiatami i nas przeprasza. Kiedy jednak dowiedzieli si, e bylimy u Wrzesiskiej, zrezygnowali. Dopiero wtedy nie mogli nam darowa. Ale z Marylk po jakim czasie chyba si pogodzili.

Rozwd po dygnitarsku
- W adnej z dotychczasowych enuncjacji Urban nie opisywa, jak si ze swoimi onami rozwodzi. Duo zazwyczaj pisa o pocztkach znajomoci, ale o kocu najwyej jakie oglniki Bo nie ma si czym chwali. Mniemanie, e Urban szczerze odnosi si do faktw ze swego ycia, jest godn wspczucia naiwnoci. Podobnie jak obraz Urbana jako czowieka, ktry negliujc innych jest skonny roznegliowa te siebie. Nie wiem, jak byo z jego pierwszym rozwodem, bo tego, co Urban opowiada ani powtarza, ani w to wierzy, nie mona. W naszym wypadku byo to pasmo nieustannych unikw, kamstw, szczurzego kluczenia, wycofywania si chykiem.

Podobno jest to typowe dla wielu mczyzn. Nie moe by jednak typowe delegowanie kierowcy, eby spakowa i zabra rzeczy. Po prostu nie kady jest takim dygnitarzem, eby mie kierowc i ochroniarza do zaatwienia wasnej przeprowadzki porozstaniowej. Nie jest rwnie typowe, e przeprowadzki dokonuje si do rzdowego hotelu, uyczonego delikwentowi za wstawiennictwem najwyszych autorytetw w pastwie, bo biedaczysko nie ma si jakoby gdzie podzia. Nasze rozstanie na dobre zaczo si adne par lat wczeniej. Od pocztku lat osiemdziesitych coraz czciej apaam si na tym, e mam do czynienia z coraz bardziej obcym mi czowiekiem. Nie bd oczywicie twierdzia, e pornia nas Solidarno, jak twierdzi wiele innych osb. Jestem gboko tolerancyjna i to, e coraz bardziej rnilimy si pogldami, nie odgrywao wikszej roli. Z Urbanem porni mnie jego potworny cynizm, ujawniany bez adnych osonek, przeobraanie si tego czowieka, popadanie w jak moraln nico. Oczywicie rnia nas take Solidarno. Ja naleaam do zwizku w swoim zakadzie pracy, on z nim walczy wszelkimi, najbardziej niewybrednymi sposobami. Jak mona bowiem inaczej zakwalifikowa chociaby felieton Po ryju, ktry zamieci w noworocznym numerze Szpilek z 1981 roku? - Jako nie chwali si zbytnio tym felietonem. Nie ma go w adnym zbiorze. Bo nie byo si czym chwali. Urban pisa: Moja ona dostaa od organizacji plakietk-miniaturk z wiadomym napisem w kolorze rudym. Ilekro prbuje to zaoy w domu, zaraz dostaje ode mnie po ryju. Taka metoda politycznej perswazji jest bardzo dobra. Szanowna maonka bardzo szybko odzwyczaia si od przypinania tego. Doszlimy te do ciekawego odkrycia naukowego. Ot teraz, gdy pod moj nieobecno sobie to gdzie chwilami przypina, zaraz pali j twarz, chocia w ni przecie wwczas nie obrywa. Nazwalimy ten fakt odruchem warunkowym. Sdz te, e moja ona zdoaa zrozumie, i bierze po buzi w imi ideau tolerancji. Po prostu pobiera lekcj tolerancji dla moich przekona politycznych. W zamian za ja gwarantowa bd tolerancj dla jej pogldw, kiedy bd one suszne, co pomog jej oceni. [...] Na staro ludzie skonni s zaszczepia innym wasny dorobek ideowy w drodze takiej wanie agodnej perswazji. Jeden w kadym razie zapewniam mojej onie poytek tym policzkowaniem. Wie ona, e kiedy przy mnie to sobie przypnie, zaraz dostanie w ryja, a kiedy nie przy mnie wepnie znaczek - twarz j bdzie pieka, bo taki ma ju teraz odruch warunkowy. Dziki temu moe sobie ozdabia biust tym emblematem tylko jako nonkonformistka. Inaczej za znak goego oportunizmu i instynktu stada majdaby si jej nad lew piersi. Kto mgby powiedzie, e lanie po obliczu za polityczn manifestacj kci si z pryncypiami demokracji. Byby to osd bdny. Jako marksista uwaam, e nie ma demokracji w postaci absolutu istniejcego poza miejscem i czasem. Nasza za polska demokracja 1980 roku ma oblicze represywne i stary dylemat czy demokracja take dla wrogw demokracji rozstrzyga bez waha w sposb tradycyjny dla naszych stosunkw, ktre skdind podobno chce odmieni. [...] Uatwi mi to oswajanie si z nasz demokracj, bo przy bliszym poznaniu jawi mi si ona cakiem swojsk. A poza tym w ogle nie czuj strachu. Po pierwsze bowiem dowiadczyem tego, e moja ywotno - acz mizerna - zawsze jako okazuje si przecie wiksza, ni aktualnych prdw i osb, ktre nimi krc. Po drugie za w razie czego to asekuruje mnie ona, ktr mozolnie wybijam na jedyn dzi w Polsce mczennic Solidarnoci.

- Mao to dowcipne i mao lotne. Jego typowy gniot felietonowy. Przed opublikowaniem Urban pokaza mi tekst. I jak zawsze, gdy ba si reakcji, uciek do toalety. Musiaam go chyba rozczarowa, bo nie uzewntrzniam swojej dezaprobaty. Powiedziaam mu tylko, e sam sobie wystawia wiadectwo i to jego wycznie sprawa, a nie mojej opinii. Nie by tym zachwycony. Na co liczy? Wyraajc dezaprobat, moe sprawiabym mu jak osobist satysfakcj, zwaszcza gdybym oponowaa, sprzeciwiaa si publikacji. Aprobujc, rozgrzeszaabym go wewntrznie - resztkami przyzwoitoci odczuwa moe niestosowno caej sprawy. Po opublikowaniu tekst nie przynis widocznie zamierzonych efektw. Reperkusje byy raczej negatywne, take w jego rodowisku. Felieton ten uznany zosta za niesmaczny i nieelegancki. Ale waciwie charakteryzuje wczesne ewolucje Urbana, zarwno jeeli chodzi o pogldy, jak i postpujc ju swoist charakteropati. - Nigdy nie dochodzio u Pastwa w domu do konfliktw na tle - jak to Urban okrela - ideologicznym? Nie, nigdy. Po co? Jedyny raz, pamitam, powiedziaam mu par sw, gdy zobaczyam nagle w telewizorze, jak rozmawia z Baraskim. By to jaki wywiad przeprowadzany przez Baraskiego. Troch mnie wtedy nerwy poniosy. Bo to wydawao mi si ju za duo, eby widzie go z kim takim na wizji. Bya to jedyna chyba dua awantura w domu. W pierwszym jeszcze okresie, gdy nie przyzwyczaiam si do tego. Pniej przecie sam wyprawia gorsze rzeczy. Poza tym rozmowy toczyy si spokojnie, bez emocji. Zwracaam mu nierzadko uwag, e s pewne granice, jak nie przyzwoitoci, to przynajmniej kady powinien mie jakie granice wyznaczajce punkt, do ktrego moe si posun. W tym okresie ju waciwie we wszystkich sprawach si rnilimy, chocia nie powiem, ebymy duo si kontaktowali. Kiedy on wraca, to ja ju spaam i porozumiewalimy si gwnie listownie. Nawet listownie zoy mi yczenia z okazji rocznicy lubu. Pod drzwiami mojej sypialni pooy bukiet r i kartk z yczeniami. - Urban pisze, e jak on pracowa dla dobra pastwa polskiego, to w domu trwa nieustanny bankiet... Zapewne chodzi mu o inny dom, do ktrego wwczas ju uczszcza. Po prostu myli domy. Do tego domu, w ktrym wsplnie mieszkalimy, nikt nie przychodzi. Popoudnia i wieczory spdzaam pracujc, albo u ssiadw. Trudno to nazwa bankietami, bo ssiadka bya abstynentk. Potem szam spa. Musi mu si co myli. Tym podwjnym yciem widocznie czu si zmczony. Prowadzilimy ju wwczas dwa rne ycia. Jak Urban pisze, e ja mu przyprawiaam rogi, to wyraa pewnie swoje ukryte marzenia. Chcia wwczas mie jaki pretekst, o czym zreszt mwili mi wsplni znajomi. Kady po prostu sdzi wedle siebie. Niedawno kto mi podsun gazet z listami Urbana z tamtego okresu, ktre pisa do swojej obecnej ony. Z tych listw dopiero dowiedziaam si, e on ju wwczas mia ten romans, nie wiem jak to nazwa: z narzeczon Zbyszka Rykowskiego, czy jak to on powiedzia: z Gok, d... od Zbyszka. Nawet jeeli si domylaam, e ma jaki romans, nie pytaam z kim, po co i dlaczego? I tak ju rzadko kontaktowalimy si ze sob.

Czasami widywalimy si, gdy miaam by na jakim przyjciu dyplomatycznym. Przysya po mnie samochd i bya to straszna udrka, odbbnienie tych przyj z powodw, o ktrych ju mwiam. Albo wtedy, gdy zaprasza goci na kolacje do domu, ktre musiaam przygotowywa, a on zjawia si w ostatniej chwili. - Czy mona domniemywa, e jego romans, a i pniejszy trzeci zwizek, byy jako wykalkulowane? Nie wiem. Nie sdz. Nie zastanawiaam si nad tym. - Syszaem, e trzecia ona Urbana z domu bya bardzo majtna. Tatu adwokat. Matka markietanka I Armii LWP, a wic ustosunkowana... To prawda. Mwi mi o tym Andrzej Werblan. Jej koledzy twierdzili nawet, e ona moe by crk Werblana. S to jednak stwierdzenia do hipotetyczne. ona Werblana skarya mi si niejednokrotnie, e Gosia potrafi o drugiej, trzeciej w nocy dzwoni do Andrzeja i da od niego przyjazdu na jaki bankiet. Najdziwniejsze, e Werblan posusznie spenia takie dania. - Chodzi mi o co innego. Urban pisze, e bya ona zwizana mocno ze rodowiskami opozycyjnymi. Czy Urban nigdy si nie zastanawia, co si stanie, gdy wygra Solidarno, w najgorszym z moliwych dla niego scenariuszy? Z tymi jej powizaniami to mity, jakie czsto opowiada si w towarzystwie. Znam to z rnych relacji, ale nie warto o tym mwi. Urban by przekonany, e wykiwa Solidarno i uda mu si omota zwizkowcw wok palca. Jeeli natomiast chodzi o najgorszy dla niego obrt - to kady polityk zastanawia si nad tym. Wiedzia, e wtedy nie byoby dla niego przebaczenia, ani adnej moliwoci pracy w zawodzie. Mwi, e w takiej sytuacji jedyne wyjcie to wygra w toto-lotka i ukry si gdzie na prowincji. Wasnych zasobw nie mia adnych. I gdyby si tak w istocie stao, Urban zostaby na lodzie, bez adnych rodkw utrzymania. Ja rwnie nie mogabym mu takich rodkw zapewni, zwaszcza e pracowaam ju wwczas od lat jako dziennikarka, a oczywiste byo, e zawd ten w pierwszym rzdzie podupadnie i dziennikarze znajd si na bruku. To mona byo sobie atwo wyobrazi. Zwaszcza gdy, jak Urban, miao si dowiadczenie wielu lat klepania biedy i niemonoci wykonywania zawodu. Musia rozpatrywa i tak wersj. Czasami si z tym zdradza jakim niespodziewanym zdaniem Chocia oficjalnie, wobec wszystkich demonstrowa pewno siebie i pewno wygranej. - Czy nigdy nie przyszo Pani na myl, ze obecna ona miaa by takim toto-lotkiem na wszelki wypadek? W toto-lotka nie wygrywa si na zawoanie, ani najwyszym nawet wysikiem woli? Nie. Nigdy nie pomylaam o tym. Teraz dopiero uwiadamiam sobie, przypominam, e podobnie jak Rakowski, czasami Urban take powtarza niby artem, e w razie czego powiesz go na najbliszej latarni. Z tym e Rakowski mwi to o Rosjanach, a Urban o swoich przeciwnikach z Solidarnoci. Kiedy stwierdzi wrcz: Wiesz, nie mam zudze i dlatego musz by wobec nich bezwzgldny. - Urban twierdzi, e rozwd go kosztowa, e musia zostawi co byej onie, czyli Pani...

Co zostawi? Zostawi mi tylko dugi, ktre kaza mi wczeniej zaciga na kolacje dla jego znajomych, jakie do koca musiaam wydawa. A zabra nawet wsplne prezenty, ktre swojego czasu otrzymalimy. Uzna, e skoro wsplne, to zabiera. Nie mia nigdy zwyczaju zostawia czegokolwiek. Zabra take obraz Szuszczykiewicza Wydry w szuwarach, ktry dosta w prezencie od Jaruzelskiego na swoje pidziesite urodziny, chocia szczerze go nie znosi. Nazwa go..., no, po wiedzmy cipy w szuwarach. Obraz mia zocon plakietk z dedykacj od generaa. Ja dziennikarsk pensj miaam dosy nisk, honoraria te nie byy wysokie. Urban mia o wiele wysze uposaenie jako rzecznik rzdu. Poza tym czsto otrzymywa w URM-ie tak zwane kopertwki. Wiedziaam od wsplnych znajomych, ktrego dnia im dawali i jakie pienidze. Raz z ciekawoci zapytaam go o to. Odpowiedzia, e nigdy nie sysza nawet o czym takim. Mwi mi to najbezczelniej w wiecie w oczy. Wicej nie pytaam. Jak kto nie chce dobrowolnie zeznawa, to nie lubi nalega. Musia mie ju chyba wiksze wydatki zwizane z zalotami. Kiedy mwiam, e nie mam za co kupi misa na kolacj dla jego znajomych, odpowiada: Poycz. Chodziam wic i poyczaam, a potem, jak si rozstalimy, zostaam z takimi dugami, e nie daj Boe. By tak elegancki, e kiedy na ostatnie chyba moje urodziny czy imieniny powiedzia, e widzia gdzie prezent dla mnie, lecz nie ma czasu, wic ebym sobie posza go kupi. Oczywicie take za poyczone pienidze. - Jak doszo w kocu do rozwodu? Par dni po tym, gdy zostawi mi kwiaty pod drzwiami z okazji rocznicy lubu, oznajmi mi, e czuje si zmczony i na jaki czas zamierza wyprowadzi si z domu. Zreszt mielimy to jeszcze omwi, ale ju nie zdylimy. Wrciam ktrego dnia wczeniej z pracy, a on akurat koczy wynosi z domu niektre rzeczy do samochodu. No i po prostu odjecha. Pniej, po jakim czasie, zadzwoni do mnie czowiek podajcy si za jego adwokata, owiadczy, e prowadzi jego spraw rozwodow i zaproponowa, abym si z nim spotkaa. Tak mnie, tym zaskoczy, e pocztkowo odpowiedziaam, e nie zamierzam si z nim spotyka, niech Urban sam mi o tym powie. Oczywicie oboje chcielimy rozwodu. W cywilizowanych krgach rozwd powinno si zaatwia w sposb cywilizowany. Powiedzie chociaby o tym. Natomiast Urban powiedzia mi o tym dopiero, gdy nie chciaam spotka si z jego adwokatem. Wczeniej, miesic po jego wyprowadzce, tu przed wigili Boego Narodzenia przyszed zakomunikowa, e odchodzi. Zacz bardzo uroczycie, e si zakocha i zamierza si eni. Spytaam rozbawiona: Z kim? Wtedy ku mojemu zdziwieniu dowiedziaam si wanie, e z ow Gok, d... od Zbyszka. Rozemiaam si i mwi: Przecie ona jest nie tylko ze Zbyszkiem, ale jeszcze z paroma innymi, czemu mwisz, e od Zbyszka. I rzuciam par nazwisk. Urban si tym nie stropi. Widocznie nie pierwsza mu o tym mwiam i stwierdzi: Zapomniaa o Passencie. Rzeczywicie, zapomniaam o Passencie. A t histori akurat wszyscy moi koledzy, ktrzy wtedy z ni prowadzili wsplne ycie, opowiadali mi w formie anegdoty. Miaa zwyczaj sama j relacjonowa, szczeglnie czsto podobno - jak to Passent przyj j u siebie w domu, i z detalami opisywaa ca noc. Oni i ona widocznie uwaali to za dosy zabawne, chocia ja

nie widziaam w tym nic zabawnego, a raczej uwaaam j za niesmaczn opowie. Zabawne jednak byo to, e jak w guchym telefonie, pniej dowiedziaam si, e to ja Urbanowi powiedziaam o tej nocy u Passenta. - Jaka bya reakcja rodowiska na rozwd Pastwa? Bardzo rna. Przewanie usiowano mi na si wspczu. Teciowa na przykad tak bya zapatrzona w swego synka, e powiedziaa mi: Nawet jak on ma inn kobiet, to nie narzekaj. Miaa ciekawe ycie. I nie moga zrozumie, e ja nie narzekam Jego znajomi czsto reagowali w ten sposb, e przede mn wieszali psy na Urbanie. Za moimi plecami natomiast podlizywali si nowej pani Urbanowej. Moi znajomi natomiast mwili: Nareszcie si go pozbya. I ta reakcja bya mi najblisza. - W jaki sposb si go Pani pozbya? Kiedy przyszo zawiadomienie o pierwszej rozprawie, pojechaam do sdu ze swoim adwokatem, ktrym by Janusz Eksner. Wtedy jeszcze nie piastowa adnych pastwowych stanowisk. Adwokatem Urbana by jaki mocno partyjny, znany facet, ktrego nazwiska ju nie pamitam. Zapytaam kiedy Urbana, chyba ju po rozwodzie, skd wytrzasn to indywiduum. Powiedzia, e pocztkowo polecono mu jak kobiet adwokata, ale gdy poszed do niej do Zespou, ona z obrzydzenia nie moga si otrzsn. I powiedziaa, e takiej kanalii nie zamierza reprezentowa w sdzie za adne pienidze. Wtedy prezes Izby Adwokackiej poleci mu wanie tego, gwarantujc, e nie bdzie on uczulony na Urbana i zechce w jego imieniu wystpowa. Gdy zjawilimy si z moim adwokatem w sdzie, okazao si, e mojej sprawy nie ma na wokandzie. Nie byo te przed sal Urbana i jego adwokata. Dopiero po jakim czasie zjawi si kto zawiadamiajc, e sprawa odbdzie si w gabinecie prezesa sdu. No i rzeczywicie, w maym gabinecie, w fotelach, odbya si pierwsza rozprawa, tak zwana pojednawcza. Pewnie chodzio o to, eby na wokandzie nie figurowao nazwisko i eby nie dopuci do sensacji. Postawiam wtedy warunek, e nastpna rozprawa ma si odby normalnie i by na wokandzie, bo inaczej nie stawi si do sdu. I druga sprawa odbya si ju na sali rozpraw. Nie wiem, jakich uyto sztuczek, eby poza zainteresowanymi nikt si o tym nie dowiedzia. Do, e nie byo adnych sensacji.

Kulisy kulis
Zabawa w polityk
- Jak to si stao, e Urban zosta rzecznikiem prasowym rzdu Jaruzelskiego?

Zapewne z protekcji Rakowskiego. Chocia Urban pisze, e w wyniku rnych jego dziaa i zblie z wczesnym establishmentem partyjnym. Nie sdz, eby to bya prawda. Po prostu dodaje sobie walorw. Trudno przecie przyzna si tak po prostu: Mietek mnie pocign za sob. Urban od sierpnia 1980 roku uczestniczy w rnych politycznych zagrywkach Rakowskiego. Dziaa jak jego narzdzie. W rezultacie da si pozna rnym ludziom w aparacie. A pniej twierdzi, e skutkiem tego zaproponowano mu stanowisko rzecznika rzdu. Zupen natomiast niedorzecznoci jest to, co napisa w Alfabecie, e praprzyczyn powoania by list wysany do Stanisawa Kani i rozmowa z nim w styczniu 1981 roku. List ten by wspln inicjatyw Urbana i Rakowskiego. Pisany by wsplnie przez nich w grudniu 1980 roku. List mia przekona wczesnego I sekretarza KC PZPR, e istnieje rodowisko, ktre ma jak recept na rozwizywanie wczesnych problemw. List pisa Urban, bo bya szansa, e jego memoria, jako bezpartyjnego zostanie przeczytany. Gdyby pisa Rakowski, podobnie jak to bywao ju wczeniej, wrzucono by tekst do kosza, albo w najlepszym razie dano do zrecenzowania jakiemu towarzyszowi od tych spraw. Urban nie pokaza mi wwczas tego elaboratu. Tak jak przylecia z felietonem Po ryju - oba teksty powstaway w tym samym czasie - tak w wypadku listu do Kani zachowa pewn dyskrecj. - Dlaczego robi z tego tajemnic? Bo to by nie jego, tylko wsplny list. Zazwyczaj Urban pokazywa mi, co pisze, nawet jeeli byy to polityczne opracowania. Nie pokazywa - jak ju mwiam - donosw i od czasu, gdy zorientowa si, e jestem negatywnie nastawiona do jego kierunku dziaania, take tekstw politycznych. W rezultacie list Urbana do Kani poznaam w caoci dopiero z przedruku w czasopimie drugiego obiegu Most, nr 18 z 1988 roku. Chocia od czasu do czasu syszaam wczeniej o jakim licie do Kani. Panowie -Urban i Rakowski - nadmieniali o nim przy rnych okazjach. Ja si nie dopytywaam i oni nie mwili o nim nic wicej. I stao si wwczas dla mnie jasne, dlaczego Urban nie chwali si nim przede mn. Takiego podlizywactwa, unionoci, przewrotnoci, cynizmu najgorszego gatunku, a jednoczenie wymdrzania si - nie widziaam wczeniej. - Nie znam tego tekstu. Czy istotnie by a tak obrzydliwy? Okazuje si, e Urban nie pisze listu, lecz pozwala sobie na nieskromno, jak jest pchanie si z radami na najwyszy szczebel wadzy. Deklaruje zaraz na wstpie, e nie wierzy w kompromis z Solidarnoci. Stwierdza, e wszystko zmierza do wyssania z partii i aparatu pastwowego prawie caej wadzy, bez jej formalnego przejcia. I tym szybciej potoczy si rewolta, im wicej dostarczy si jej pretekstw do prby si. Zdaniem Urbana nie ma wic alternatywy ustpowa nie ustpowa, mikko - twardo. Jedynym wyjciem jest kompromis, czyli generalne dogadanie si co do zatrzymania istniejcej prby si. Dziwny to jednak mia by kompromis. Zaraz par zda dalej Urban precyzowa: Dla nas kompromis by oznacza przystanie na pewne dania i definitywne unicestwienie w zamian innych da. I eby wszystko byo jasne, pisze wprost: Zasadnicze zobowizanie obejmowa musi okieznanie przez stron przeciwn si, ktrym przewodzi. - Czy on naprawd sdzi, e znajdzie gupiego, ktry pjdzie na wspprac za cen unicestwienia wasnej siy, wasnego zaplecza politycznego?

Nie tylko on tak sdzi. Tak sdzili rwnie Rakowski i caa ich grupa. Solidarno miaa ustpi zastraszona radzieck interwencj. Strach przed interwencj - pisa cynicznie Urban - to przecie rzecz, ktr udaje si wzmaga, nawet gdyby adne radzieckie orodki nie chciay pomc w wytworzeniu takiego lku. Owocem takiego kompromisu miao by stworzenie koalicyjnego rzdu z minimaln wikszoci PZPR-owcw i to najbardziej strawnych dla spoeczestwa (czytaj: ludzi Rakowskiego - przyp. mj K.A.), a z udziaem reprezentatywnych katolikw i umiarkowanych ludzi z krgu Solidarnoci. Aby, bro Boe, nikt nie posdzi go o sympatie prokatolickie, Urban zastrzega si jednoczenie: Jestem czowiekiem skrajnie niechtnym katolikom, ich programowi, wyobraeniom, mentalnoci. Koalicyjny rzd, to byo mao. Urban, a w jego cieniu Rakowski proponowali bezczelne zagranie losem Polski - jak stwierdzaj w licie. Ju za to stwierdzenie powinni by sdzeni przed Trybunaem Stanu. Proponowali inscenizacj: urzdzi w Polsce przeom bez zmiany kierownictwa partii (zrozumiae, kiedy pisze si do I sekretarza - przyp. mj KA.), ale ze zmianami personalnymi w aparacie, z zorganizowaniem wyborw poprzez pjcie rzdowym blokiem do wyborw ze wspln list. W ten sposb osignito by, e byyby one wolne i demokratyczne - co sam Urban bez skrpowania pisze w cudzysowie. Zaleca ewentualne rozpatrzenie nowej konstytucji, rozwizanie Sejmu, gone procesy niektrych czonkw dawnych wadz. Radzi, aby tak inscenizujc przeom wszystko to skumulowa w czasie, dla wikszego wraenia. Na wypadek, gdyby taki wariant by nie do przyjcia i gdy ZSRR bdzie wola ponie polityczne konsekwencje zbrojnej interwencji, ni zainaugurowa erozj systemu pastw socjalistycznych [...], zostaje ju tylko naszemu kierownictwu przyzna si wobec Kremla do bezradnoci i prosi Zwizek Radziecki o interwencj, ale tylko polityczn. To ostatnie zastrzeenie nie moe zmieni oceny tej propozycji. Urban z Rakowskim proponuj bez adnego skrpowania Kadarowski wariant rozegrania sprawy. - Tych instrumentw - straszenia interwencj - panowie trzymaj si jeszcze obecnie, gdy jest wreszcie czas, aby ponieli konsekwencje za wprowadzenie stanu wojennego. List napisany jest jednoznacznie z pozycji wewntrzpartyjnej. Najwyszym interesem jest tu interes partii komunistycznej ponad interesem narodu. Chodzi o ratowanie istniejcej elity wadzy za wszelk cen. List koczy si rnymi lizusowskimi sformuowaniami wobec Kani i zareklamowaniem swoich usug w manipulowaniu opini publiczn. Kiedy czytaam ten list, by koniec 1988 roku i z zainteresowaniem zapoznaam si rwnie z komentarzem. Niestety, zesp komentujcy nie mg wiedzie, e list by wsplnym dzieem Urbana i Rakowskiego, bo chocia mozoli si nad nim i stylizowa gwnie Urban, wynika on z caej ich paromiesicznej ju wwczas wsppracy politycznej przeciwko Solidarnoci, ogarniajcej take macierzyst Polityk. W komentarzu odredakcyjnym Mostu bardzo trafnie wypunktowano, e Urban zaleca stosowanie podstpu, przemocy i obudy w deniu do celu. Cechuje go, oprcz zrcznoci, cynizm, przewrotno, ktre polegaj midzy innymi na cakowitym braku skrupuw. Czowiek dla niego to mie. Pogarda jest podstawowym jego uczuciem. Oczywicie zgadzam si z t opini.

Przywoano przykad zastosowania podobnej techniki propagandowej w sprawie dziennikarza TV Samitowskiego. Nie orientowano si zapewne, e to nikt inny, jak Urban wanie dyrygowa t spraw zza kulis. Podobnie jak paroma jeszcze innymi. Precyzyjnie zauwaono, e midzy sierpniem 1980 a sierpniem 1981 roku Urban nie uprawia publicystyki. Wycignito z tego jednak nie do koca trafione wnioski sugerujc, e powici si sztuce epistolarnej do wadz. Urban nie wykazywa adnej wasnej inicjatywy politycznej. On wnosi tylko pomysy i wykonawstwo. Inicjatorem by Rakowski. Potwierdzenie tego faktu znale mona take w samym licie do Kani. Urban pisze go jednoznacznie w imieniu okrelonej grupy. Nazywa j oddolnymi siami odnowicielskimi w partii. Utyskuje: Nie odnowiciele systemu rzdw i systemu stosunkw s najlepiej widziani, nie ci, ktrzy potrafiliby i chcieliby wzmocni panujcy ustrj przez udoskonalenie go, ale ci, ktrzy si wycofuj, ustpuj, na wszystko si godz. I stwierdza, e niestety zginy te nadzieje na odgrn odnow kierowan, ktre zrazu istniay. Chodzi w tym wypadku oczywicie o nadzieje, jakie z kolejnym tpniciem socjalizmu wizaa grupa tak zwanych liberaw z Rakowskim na czele rzdu. Strajki w lecie 1980 roku w Lublinie, Kraniku, na Wybrzeu, wywoay pocztkowo wielkie zadowolenie zarwno Urbana, jak zwaszcza Rakowskiego. Uwaali, e wanie nadchodzi co, na co od duszego czasu oczekiwali. Od poowy lat siedemdziesitych cigle powtarzao si przecie: Tak duej nie moe by, co musi si sta. No i wanie stawao si. Wspomniaam ju, e jak odwoano ukaszewicza, Urban pad na kolana i dzikowa nieznanemu sobie wtedy Wasie. Taka sama euforia musiaa panowa u Rakowskiego po odprawieniu Gierka i jego ludzi. Przekonany by, e nadchodzi jego czas, e otwiera si szansa dla liberaw partyjnych. Liczono, e po okresie strajkw sytuacja zostanie opanowana i oni dojd do wadzy. - Urban pisze, e jak tylko dowiedzia si o strajkach, wrci z Gruzji do Polski. Pisze oczywiste bzdury dodajc sobie wanoci: Natychmiast samolotem wrciem do Warszawy. Bylimy na normalnej wycieczce Orbisu. Kto, kto pamita tamte realia w ZSRR wie, e za adne pienidze Urban nie mg odczy si od wycieczki, ani dosta biletu na samolot Tak samo kamie, kiedy pisze, e dowiedzia si o strajkach od gruziskiego prokuratora generalnego, w jakiej zakonspirowanej bramie. Kamie chyba tylko po to, eby doda sobie znaczenia, wywoa wraenie. W rzeczywistoci podczas wycieczki poznalimy ludzi, ktrzy mieli odda paczk z lekarstwami jakiemu Gruzinowi, moe wanie przypadkiem prokuratorowi. Poszli na to spotkanie normalnie, do kawiarni. Gruzin powiedzia im, e sysza przez zagraniczne radio, i w Polsce s strajki. I gdy ci znajomi wrcili do hotelu, opowiedzieli nam o tym. Wszystko. Nie spowodowao to i nie mogo spowodowa adnego przyspieszenia powrotu. Moe mia wrci specjalnym samolotem, ktry mu podstawiono? Szkoda, e na piechot nie polecia do Warszawy. Std pojechaem na strajk do Lublina - pisze Urban. Oczywicie po powrocie zosta wysany na strajk i napisa potem jaki parszywy artyku, o ktry wszyscy znajomi mieli do niego pretensje. Po Lublinie, zanim wybuchy strajki w Gdasku, pojechalimy sobie spokojnie jeszcze do Zakopanego na dalsz cz urlopu. I tam rzeczywicie Rakowski codziennie dzwoni do Urbana i relacjonowa mu, co si dzieje w kraju. I z Zakopanego Urban rzeczywicie par dni wczeniej, pod koniec sierpnia, wrci do Warszawy, bo tak by rozemocjonowany strajkiem w Stoczni Gdaskiej. Ja zostaam i wrciam do Warszawy dopiero 30 sierpnia.

- Urban pisze, e w redakcji Polityki wrzao, dochodzio do podziaw, konfliktw... By moe. Nie za bardzo miaam gow i czas si tym zajmowa. Zajta wtedy byam wasnymi sprawami. Tam, gdzie pracowaam zastanawialimy si, jak utworzy Solidarno. Tym bardziej, e ja nigdy nie naleaam do adnych zwizkw zawodowych, nawet CRZZ-owskich. Miaam wwczas konflikt ze zwierzchnikami. W czerwcu 1980 roku, kiedy byy podwyki pac, mnie cofnito awans i podwyk, poniewa odkryto, e nie nale do zwizkw zawodowych. Pracowaam w Orodku Komputerowym ZUS. Micha Krukowski, wiceprezes ZUS-u owiadczy wtedy, e nie mog dosta ani awansu, ani podwyki. Opanowaa mnie wcieko. Dlatego powoanie Solidarnoci byo dla mnie spraw dosy yw i istotn. I nie obchodziy mnie wtedy inne sprawy. - Czy to prawda, e A. K Wrblewski - jak pisze teraz Urban - namiewa si i parodiowa Lecha Was? Wrblewski zawsze mia zwyczaj o wszystkim opowiada ywo gestykulujc. Nie sdz, eby specjalnie namiewa si z Lecha Wasy. Po prostu A. K. Wrblewski ma due zdolnoci aktorskie. Wszystko, o czym opowiada, przedstawia w sposb bardzo obrazowy. Stara si zawsze odda i gesty, i jzyk, i ruchy, jakie wykonuje rozmwca. To mogo si niektrym wyda mieszne. Wwczas jeszcze nie bylimy przyzwyczajeni do publicznych wystpie Wasy. Jak usysza i zobaczy - po prostu przedstawi; I nie sdz, e - jak Urban pisze - Gieyski czy Stefaski komu o tym zameldowali. To ju za fantazja Urbana. Oni przecie te znali dobrze Wrblewskiego. To, e Urban przedstawi Wrblewskiego jako zoliwego parodyst, a Gieyskiego i Stefaskiego jako donosicieli wynika std, e wszyscy oni odeszli z Polityki. A Urban chce ich oplu. Leszka Stefaskiego pocztkowo Urban nawet lubi. Dopiero pniej zacz go systematycznie niszczy, kiedy si okazao, e Leszek nie czuje si zwizany z tym rodowiskiem. Narzeka, e Leszek w terminie nie przynis jakiego materiau albo e czego tam nie wykona. Wtedy okrzycza go nieudacznikiem i wyrzuci ze swego dziau, gdzie Stefaski pracowa. Leszek nie mg by jednak takim nieudacznikiem, skoro zosta prawdziwym menederem, zarzdzajcym kijami golfowymi w klubie dyplomatycznym w Jabonnie. Tak samo raczej garstwem Urbana wydaje mi si sugestia, e Ernest Skalski nakama w Stowarzyszeniu Dziennikarzy, e redakcja Polityki jest za zwoaniem nadzwyczajnego zjazdu dziennikarskiego. Wikszo pracujca w Polityce tego chciaa i uczestniczya w przygotowaniach do zjazdu. Rakowski i Urban mieli wtedy doskonae kontakty ze Stefanem Bratkowskim, nowym prezesem SDP. Pamitam jakie super wane plenum KC i Stefana Bratkowskiego, ktry co chwil przylatywa do naszego stolika i meldowa co si dzieje, kto co powiedzia. Siedzielimy wwczas w restauracji Domu Dziennikarza w Warszawie. Kiedy Urban kaza mi koniecznie przyj do Polityki na spotkanie, podczas ktrego Gieyski i Stefaski relacjonowali strajk w stoczni. Urban te si tym pasjonowa. Rakowski niejednokrotnie u nas w domu powtarza: To, co jest teraz, musi si skoczy, przecie te barany, te Gierki niczego nie rozumiej. - Czyli w swoich relacjach przedstawia swj obecny stosunek do faktw, a nie rzeczywiste, bezporednie reakcje...

To, co Urban pisze teraz w Jajakobyy, to jedna wielka bzdura. Wczeniej ekscytowa si postulatami Solidarnoci, twierdzi, e strajkujcy maj racj. Nawzajem przekonywali si o tym z Rakowskim. Sprzeczali si o jakie szczegy w sprawie rozstrzygania sporw pracowniczych. To samo zreszt mwi Staszek Bukowski: Pamitam, e w 1979 roku chyba, Mietek da mi w maszynopisie do przeczytania swoj prac Rzeczpospolita u progu lat 80-tych. Taki bodaje miaa tytu. Pniej wyda j, ju za Solidarnoci. Proponowa on tam wszystkie te zmiany, ktrych w sierpniu 1980 roku daa Solidarno. Wszystkie 21 punktw Solidarnoci. Z tym, e oczywicie miaa to by inicjatywa partii. I pamitam, jak Mietek mwi mi, e da ten maszynopis Babiuchowi czy Gierkowi. I ktry z nich powiedzia: Wiecie, gdybycie mi z tego konspekt zrobili na jedn stron, to bym przeczyta, a tak to nie mam czasu. Rakowski by strasznie uraony, e on daje propozycje wagi oglnopastwowej, niezwykle rewolucyjne, a te durnie nie maj czasu nawet si tym zainteresowa. Mam jeszcze gdzie w domu t wydan pniej ksik Mietka, z odrczn dedykacj: Czowiekowi, ktry nie zmienia swoich pogldw, mimo e innych, z przyjani. - Urban pisze, e na znak protestu przeciwko lokalnej Solidarnoci chcia odej z Polityki... Nic bliszego nie wiem o konfliktach Urbana z ludmi z Polityki, o tym, eby skada rezygnacj z kierowania dziaem krajowym, a tym bardziej, e jego pracownicy skadali protesty i yczyli sobie, aby wrci na to stanowisko. Tak samo nic nie wiem, e Rakowski zaatwia mu jak prac w telewizji. Jak ju powiedziaam, mnie obchodziy wtedy zupenie inne sprawy ni to, czy Urban skada dymisj czy nie. Tym bardziej, e to byy jakie jego gry i podchody, a nie rzeczywiste problemy. Potem, z kocem 1980 roku grupa dziennikarzy Polityki na czele z Rakowskim i Urbanem zacza odskakiwa od Solidarnoci, od pasjonowania si zwizkiem; zmienili zdanie. Nagle przyczyli si do tych, ktrzy szerzyli propagand, e to s rozruchy polityczne przez kogo obcego inspirowane. Uznali, e to amerykaskie agentury i wtedy starali si wszystkim wmwi, e oni od pocztku byli przeciwni. Po prostu w pewnym momencie Rakowski i Urban zrozumieli, e angaowanie si w Solidarno nie moe im suy, a przeciwnie, moe im bardzo zaszkodzi w krgach wczesnej wadzy. Zrozumieli, e strajki na Wybrzeu to nie powtrka poprzednich tpni, tylko zupenie co nowego, co wymyka si ich kontroli, przerasta nie tylko ich, ale cae wczesne kierownictwo partyjne czy pastwowe. Przekonali si, e to ich nie tylko nie wyniesie, ale moe ich przekreli. I od tego momentu zaczli zmienia front, a take wywraca kota ogonem, wycofujc si z wszelkich wczeniejszych gestw czy postaw. - Kiedy nastpi ten moment przeomu? Trudno mi okreli. Chyba nie byo jakiej konkretnej daty, jakiego jednego wydarzenia, od ktrego mona by liczy czas zmiany. Zapewne nie wizao si to z niczym takim, lecz byo wynikiem ich kalkulacji, analiz, dyskusji. W jakim momencie zaczli si wycofywa. Pewnie wtedy, gdy zrozumieli, e ta fala ich nie wyniesie.

W kadym razie w grudniu 1980 roku przestali siedzie okrakiem na barykadzie i zeszli ju zdecydowanie na jedn jej stron. U Urbana agresja antysolidarnociowa pojawia si troch wczeniej ni u Rakowskiego, ktry gra rol wacego sowa polityka. Zaczo si to na pewno wtedy, gdy Solidarno wystpowaa przeciwko organizacjom partyjnym w zakadach pracy. Gosy takie pojawiay si w rnych miejscach, narastay nierwnomiernie, powoli, zanim nie zostay zdecydowanie podjte przez gdask central. Jak si ju pojawiy, Rakowski i Urban poczuli si zagroeni. Rakowski wiza przecie ca swoj karier z PZPR, prbowa rozgrywa wszystkie sprawy na jej gruncie. Solidarno miaa robi odpowiedni atmosfer, eby skoni parti do zmian w podanym przez Rakowskiego kierunku. Pniej miao si j spacyfikowa, gdyby zacza przeszkadza. Takie plany mieli panowie. - Dzisiaj nic o tym nie pisz, ani Urban, ani Rakowski Dlatego od pocztku prbowali kiwa Solidarno. Postulaty Solidarnoci byy bowiem dobre tylko w takim wypadku, jeeli byyby to postulaty partyjne. Nie mona wic byo generalnie si im przeciwstawia, zwalcza. Naleao natomiast robi wszystko, eby Solidarno tych postulatw pozbawia, eby przedstawia zwizek jedynie jako mciciela, a siebie jako rzeczywistego rzecznika zmian i porzdku. Gdy tylko nasta Kania, zacz si wolny, pocztkowo moe niezauwaalny, powrt do starego porzdku, utrcanie wszystkich postulatw, utrcanie wszelkiego porozumienia. rodowisko Rakowskiego byo za postulatami, a przeciwko porozumieniu. O niczym innym si wwczas nie rozmawiao. Wtedy ju Rakowski i Urban zastanawiali si, jak przechytrzy przeciwnika. Obaj jawnie zaangaowali si przeciwko Solidarnoci, zwaszcza wtedy, gdy powsta projekt zwoania nadzwyczajnego zjazdu PZPR oraz w trakcie jego przygotowa. Rakowski zawsze mia wielkie ambicje, a wtedy wydawao mu si, e ju wejdzie na szczyty partyjne. Urban ywo uczestniczy w jego karierze. A tymczasem wrd delegatw na nadzwyczajny zjazd partyjny zacz przewaa beton. W momencie, kiedy aparatczykom usuwa si grunt spod ng, kiedy w terenie zaczy powstawa komrki Solidarnoci, poczuli si zagroeni. Na ten zjazd wybrano tylko kilku partyjnych liberaw. - Bali si o swoje kariery? Mietek y w cigym strachu, e nawet nie wybior go na czonka KC. Pamitam, e organizowa spotkania, jakie przekabacania delegatw, prbowa wysondowa, ilu bdzie mia sojusznikw, ilu bdzie za nim gosowao. y w staym napiciu, zaprasza niektrych do domu, aby ich zjedna. Jednemu z nich Urban pisa nawet przemwienie, lecz nie dopucili go do gosu, i musia zoy je do protokou. Tak wic przemwienie Urbana nie zostao na zjedzie wygoszone. Do koca nie byo wiadomo, czy Rakowski wejdzie do KC czy nie. Nie byli pewni. Wtedy jego optyka, podobnie jak Urbana, szalenie si zmienia. Obaj bardzo si utwardzili. Kokietowali beton na wszystkie sposoby. Kiedy bya sprawa Rulewskiego, w marcu, Rakowski jedzi do Bydgoszczy. Wszystko ju szo na ostro. Rakowski jako wicepremier od lutego 1981 roku cakowicie ju utosamia si z wadz. By przekonany, e Solidarno chce t wadz obali. Uznawa zasad: albo my, albo oni. I oczywicie

reagowa w taki, a nie inny sposb na to wszystko. A Urban go w tym dzielnie podtrzymywa i pomaga mu.

Niedorzecznik
- Jak dowiedziaa si Pani, e Urban ma by rzecznikiem? Bya to mieszna historia, charakteryzujca nieco obu panw - Rakowskiego i Urbana. Ktrej soboty, w lipcu 1981 roku Urban wrci do domu i zacz si krci po ktach, jak zawsze, gdy mia mi co do powiedzenia, a nie wiedzia, jak ja to przyjm. Wreszcie powiedzia: Mam do ciebie tak spraw: Mietek przedstawi mi propozycj generaa, ebym zosta rzecznikiem prasowym rzdu. Co ty o tym mylisz? Zadaam par pyta, po co mu ta gupia funkcja, pamitajc jak namiewa si wczeniej z Bareckiego, e jest niedorzecznikiem prasowym. W kocu powiedziaam: Twoja sprawa. Co mnie to I waciwie obchodzi? Urban krci si dalej i w kocu wydusi z siebie: Mietek prosi, ebym ci o tym nie mwi. Sam chce z tob na ten temat porozmawia. Jutro jest niedziela. Zaproponowa, eby z nim pojechaa nad jak rzek. On chce tam odwiedzi naszych wsplnych znajomych, ktrzy bd piknikowa, a ja mam udawa, e jestem zapracowany i musz zosta w domu. I mam do ciebie prob, nie zdradzaj si z tym, e wiesz, o czym Mietek chce z tob rozmawia, bo obiecaem, e nie pisn sowa na ten temat. No, dosy mnie to zdziwio, rozmieszyo, chocia byam ju wczeniej przyzwyczajona, e panowie lubi takie zabawy. Mietek rzeczywicie przyjecha nazajutrz. Wczeniej odegrali jeszcze szopk z telefonem - Mietek dzwoni z zaproszeniem na wyjazd, a Urban tumaczy, e musi zosta w domu, natomiast ja chtnie si zabior. - Po co to wszystko? Bo to s kretyni. Pojechalimy pocztkowo ulic Puawsk, pniej w prawo 30-50 kilometrw od Warszawy. Ja caa rozbawiona udawaam, e jestem szczliwa, jadc nad rzek z Mietkiem, zamiast spdza niedziel w mieszkaniu. Lato, pikna pogoda, wszyscy wyjedali za miasto. Rozmawialimy w drodze o wszystkim i o niczym. Nad rzek ja zostaam z paniami, a Mietek z kim poszed na dug przechadzk wzdu brzegu, omawiajc jakie sprawy wagi pastwowej. Siedziaam z on tego pana, jego crk i jeszcze kim, chyba szwagierk, na kocu i tak wyglda nasz piknik. Potem, gdy panowie wrcili, trzeba ju byo wraca. No i cay czas w drodze powrotnej czekaam, a Mietek zacznie wreszcie ze mn rozmawia. Bo przecie po co na t wycieczk pojechaam. W pewnym momencie, take po jakich krceniach, Rakowski zapyta: Suchaj, mwi ci co Urban?. Udaj gupi i pytam: O czym? O tym, e ma propozycj. Jak? - pytam - nic nie mwi. Na co Mietek zacz dusz pokrtn przemow: Jest taka sprawa, nie ma odpowiedniego czowieka waciwie, wyniko to ostatnio.., wydaje mi si, e Jurek byby dobry.

Krci i krci z p godziny, zanim to z siebie wykrztusi. Odpowiedziaam: Uwaam, e to jest zupenie nie moja sprawa. Ja nie mam tu nic do powiedzenia. Po prostu - on musi zadecydowa, jego zapytaj. Do koca udawaam, e nic nie wiem. Mietek pokiwa tylko gow. Spytaam jeszcze, kiedy to miaoby nastpi? Okazao si, e z kocem lipca, pocztkiem sierpnia. Nie powiem, e jestem szczliwa - odpowiedziaam. Mamy zaatwione wczasy nad morzem, chcemy wyjecha na urlop, to burzy cae plany, bo skoro on ma dosta jak nominacj, to trudno, eby w tym momencie wyjeda na urlop. Wtedy Mietek zaproponowa mi, ebym pojechaa z nim na Mazury. Zgodziam si, a Rakowski by tak szczliwy, e zaatwi ze mn nominacj Urbana, i nie odwiz mnie nawet do domu, tylko zostawi na ulicy Puawskiej przy postoju takswek. Zatrzyma si swoim piknym rzdowym peugeotem i powiedzia: Jak chcesz, dam ci na takswk. Odpowiedziaam: Dzikuj, mam jeszcze na takswk, i wrciam do domu. - Dziwne obyczaje ma ten Rakowski Nie wiem, czego si obaj panowie spodziewali. e jak ja powiem nie, to Urban nie zostanie rzecznikiem? Po prostu mieszne. Byam na poy rozbawiona, na poy zdziwiona, co to za jaka gupia gierka. Oni zawsze lubili krci. Niczego wprost. - Po co ta caa udawanka, przedstawienie? Moe chodzio o to, ebym jak kada ona nie miaa pniej pretensji, e ma nie ma w domu. Nie wiem. Urbana i tak przecie nie byo wwczas nigdy w domu. On, nie bdc jeszcze rzecznikiem, ju od kwietnia uczestniczy w jakich nasiadwkach, posiadwkach, w Natolinach czy gdzie tam. Byo mi zupenie wszystko jedno, czy robi to jako rzecznik, czy w ramach innych funkcji. - No i pojechaa Pani z Rakowskim na Mazury? Oczywicie. Byy to bardzo spokojne wakacje. On ustawicznie co pisa. Ja opalaam si, chodziam do lasu. Czasami jedzilimy na bankiety, czasami zapraszalimy goci. Bardzo spokojnie upyn cay ten czas. Jeszcze raz mogam przekona si o dyskrecji obu panw. Jeden drugiemu nie zawsze mwi, co komu powiedzia i co ma by wielk tajemnic. Rakowski przestrzeg mnie, bym nikomu nie mwia o tej nominacji Urbana, dopki nie zostanie mianowany. Odpowiedziaam, e to akurat jest ostatnia rzecz, jak chciaabym wiatu oznajmi i rozgasza. A na tych Mazurach, jak tylko przyjechalimy, kto znajomy zawoa do mnie przez pot: Cze ministrowa! Taka bya dyskrecja tych panw. To byo robienie wariata z czowieka, ktry dotrzymuje tajemnicy. Chcieli zreszt zrobi ze mnie kretynk take w zwizku z wyjazdem na Mazury. Elka Kpiska bya w tym czasie akurat w Paryu. I kiedy po tych dwch tygodniach wrcilimy do Warszawy, Urban znowu zacz krci si po ktach. Stwierdzi, jak w telewizyjnym serialu, e musi ze mn porozmawia: Suchaj, - mwi - Mietek ma do ciebie wielk prob (i znowu mieszne, dlaczego mi tego sam nie powiedzia, tylko przez Urbana jako wysannika): Czy ty moesz zachowa dyskrecj, e bya na Mazurach, bo Ela wraca za kilka dni z Parya i pod adnym pozorem nie powinna jej mwi, e bya z Mietkiem.

Szlag mnie trafi. Zwariowae! Przecie miliony ludzi nas tam widziao. Nie mam nic do ukrycia. Nie bd z siebie robia wariatki. Mietek sam jej to powie w jakim dogodnym momencie - mwi Urban - wiesz przecie, jaka ona jest wraliwa. Nie wiem, na czym ma polega ta wraliwo. Jeeli si nie ma zaufania do czowieka, z ktrym si yje i mieszka, to co? Gdybym widziaa, e Elka nic nie wie, nie pojechaabym. Mwi Urbanowi: Przecie to nie bya adna tajemnica. Ja si nie ukrywaam na tych Mazurach. Przeciwnie. Przychodzio do nas mnstwo ludzi, mymy jedzili do wielu. Przecie wok mamy wycznie wsplnych znajomych. Nie byo nikogo, kogo bym nie znaa i kto by mnie nie zna. Nie wiem, jak w takiej sytuacji udao si Rakowskiemu ustrzec Elk, eby si nie dowiedziaa wczeniej, ni jej to sam powiedzia. Do, e chroni j przez duszy czas przed znajomymi, a take przede mn. Bo owiadczyam kategorycznie Urbanowi, e nie myl robi z tego tajemnicy, a nawet jak tylko Elk zobacz, od razu jej powiem. - Panowie zamiast zajmowa si sprawami wagi pastwowej, zajmowali si takim drobiazgami? Z Mazur wrciam ju do rzecznika, a nie do redaktora. Urban zacz wygupia si co tydzie przed kamerami telewizyjnymi. I wtedy najmocniej odczuam ostracyzm rodowiska. Chocia nie bezporednio, wobec mnie on tak ostro nie wystpowa. Od kwietnia przestaam nalee do Solidarnoci. Nie mogam pogodzi si z panujcymi w mojej zakadowej Solidarnoci stosunkami, nie majcymi nic wsplnego z solidarnoci. Widocznie ju tak jestem skonstruowana, e nie odpowiadaj mi adne ramy organizacyjne. W jedynej organizacji, do jakiej w yciu naleaam, w Solidarnoci, wytrzymaam niespena p roku. Stosunek kolegw w pracy do mnie si nie zmieni. Zreszt rzadko bywaam w biurze. Mielimy wwczas nowego kierownika, pana Wiesia, ktry czu z mojej strony zagroenie fachowe. Dlatego kiedy owiadczy mi wrcz, e mog nie przychodzi do pracy, tylko mam raz na miesic podpisa list i odebra pensj. Skwapliwie skorzystaam z tego udogodnienia. Ostracyzm przejawia si jednak w tym, e u wielu osb nie moglimy bywa razem. Albo kiedy spotykalimy kogo, to ten kto ostentacyjnie kania si mnie, ignorujc Urbana. Mimo wszystko nie byo to przyjemne, chocia rozumiaam ludzi. Na szczcie rzadko si to zdarzao, bo coraz rzadziej gdzie razem bywalimy. Towarzysko krcilimy si w starym krgu przyjaci z Polityki, tych, ktrzy zostali przy Rakowskim. Z tego te wzgldu, bo przecie te nie dla wtpliwej jakoci snobizmu, jedzilimy na urlopy i weekendy do orodkw rzdowych, gdzie nie byo taniej, a za to byo potwornie nudno i adnej nadziei na spotkanie jakich interesujcych ludzi. - Dziki temu jednak obcowaa Paru ze wiatem wielkiej polityki Znalazam si nagle w jakich kulisach kulis, co take wbrew pozorom nie byo ciekawe. To znaczy Urban, jako rzecznik, dziaa w kulisach wielkiej polityki, uczestniczy w jakich konwentyklach, spotkaniach, rozmowach, konsultacjach, sam podsuwa rne rozwizania Natomiast j w domu, kiedy czasami dochodzio do spotkania i rozmowy, musiaam wysuchiwa relacji dotyczcych drugiego dna tej polityki. A wic o tym, jak rzeczywicie przedstawiay si fakty, jak je przetwarzano,

jak nimi manipulowano, zanim Urban - jak sam to okrela - nie zjawia si na pierwszej linii frontu i nie relacjonowa ich publicznie. To mogo by ciekawe tylko w jednostkowych przypadkach. Albo w sytuacjach istotnie bulwersujcych opini publiczn. Metoda kamstwa bya bowiem zazwyczaj jedna i ta sama. Panowie nie wysilali si z pomysami. Urban gwnie dziaa na odcinku walki z opozycj. Wiadomo wic byo, e jeeli zwizek co zrobi, czy ktry z dziaaczy opozycji co powie, to Urban bdzie odwraca kota ogonem. A gdy wtedy zagraniczne rozgonie bd go demaskowa, on przedstawi to jako dowody, e stamtd pochodzia inspiracja. Jedno byo dla mnie oczywiste od samego pocztku: panowie nie chc i nigdy nie chcieli adnego porozumienia, nigdy nie dyli i nie d do porozumienia Kadego dnia i w kadym sowie Urbana wypowiedzianym w domu miaam dowody na to. Schemat by zawsze taki sam, powszechnie znany: zakulisowymi dziaaniami, podczas rozmw sprowokowa Solidarno, eby musiaa protestowa. Nastpnie napi sytuacj do ostatecznoci i wtedy popuszcza a do zelenia zwizkowej reakcji. Natomiast publicznie przedstawia, e to Solidarno jest winna napicia, e tam siedz ludzie nieodpowiedzialni i oszoomy. W ten sposb liczono, e zawsze si co uszczknie i nie bdzie trzeba wycofywa si do koca. A spoeczestwo, coraz bardziej zmczone t gr, bdzie pragno przede wszystkim spokoju. - Normalny miertelnik mg tylko podejrzewa, e prowokuj. Pani widziaa to bezporednio... Urban przeszed wielk ewolucj od czasu, gdy w swoim licie do Kani postulowa, aby nie ustpowa. Teraz sam bawi si tym wszystkim Odnalaz liczne korzyci, jakie mona cign z rzekomego ustpowania Przedtem by jednak na zewntrz wadzy i nie zdawa sobie sprawy z rnych rzeczy. Uczestniczc w niej, nawet w tak skromnym zakresie, jak rzecznik rzdowy, nie zamierza sam dobrowolnie z niczego rezygnowa, z nikim si dzieli. Bardzo szybko do tego doszed. - Czy mogaby Pani poda jaki przykad tej manipulacji? Ktrego dnia, chyba 6 sierpnia, Urban zadzwoni, e ma wane negocjacje z Solidarnoci i pno wrci. Wrci dopiero rano taki zadowolony, jakby Pan Bg mu si pokaza. Wkroczy rozpromieniony z okrzykiem na ustach - wygralimy. Co wygrali? Rozmowy trway dugo, a w projekcie wsplnego owiadczenia strona rzdowa uja spraw tak mtnie, e byo oczywiste, i zrobili to celowo i strona zwizkowa go nie moga podpisa. Dla wszystkich byo jasne, e rzd zerwa rozmowy. No i kiedy Solidarno pojechaa witowa do hotelu swoje zwycistwo, oni siedzieli przygnbieni w gabinecie Rakowskiego. Zastanawiali si, co robi w sytuacji, gdy s ewidentnie przegran stron. I wtedy - mwi Urban - przyszed mi genialny pomys do gowy, eby napisa komunikat, e to Solidarno zerwaa rozmowy. Szybko poda do PAP-u, szybko wysa w wiat, e to wina Solidarnoci, a ich sprostowanie to ju inna sprawa, zawsze to tylko sprostowanie. Wiadomo, e zwyciony broni si, wydajc gupie komunikaty, eby odwrci sytuacj. Miaem przebysk genialnoci i wpadem na taki pomys. I to my odwrcilimy pierwsi. No i na cay wiat poszo, e Solidarno zerwaa rozmowy. Nie polenilimy si i wygralimy! - tryumfowa Urban. Patrzyam na niego z mieszanymi uczuciami i zastanawiaam si, czy to ja jestem naiwna, czy on jest gupi? Gdzie koo poudnia wyszam do sklepu na Plac Inwalidw i wrciam stamtd z ulotk, ktr

rozdawali pod sklepami, z komunikatem Onyszkiewicza, w ktrym udowadnia, e to rzd zerwa rozmowy. Iz tak pewn satysfakcj powiedziaam Urbanowi: Jak mylisz? Komu uwierz? W to wasze owiadczenie PAP-owskie? Jestem przekonana, e wszyscy uwierz raczej w to, co twierdzi Solidarno. - Czy to moliwe, e byli a tak naiwni? Urban do koca by jednak przekonany, e jego bdzie na wierzchu. mieszne, e oni do tej pory poczytuj sobie ten manewr za ogromny sukces. Kto mi zwrci uwag, e Wiesaw Grnicki, ktry take w tym uczestniczy, napisa, e jak byo naprawd - pozostanie na zawsze ich tajemnic. mieszne i naiwne. Chodzi o fragment listu do Rakowskiego zamieszczony w listopadzie 1991 roku w Nie, ktry z okazji 65. rocznicy urodzin Rakowskiego mia by drukowany take pniej, w grudniu 1991 roku w miesiczniku Dzi. Grnicki pisa w urodzinowym licie do Rakowskiego: Tylko my czterej - Ty, Stasio Ciosek, Jurek Urban i ja - wiemy naprawd, co si zdarzyo w nocy z 6 na 7 sierpnia 1981 roku w gmachu Urzdu Rady Ministrw. Nam nikt wody z mzgu nie zrobi, albowiem spisane s (moj rk) sowa i czyny oraz niektre obserwacje i rozmowy. Nauczyem si wtedy szanowa kilku adwersarzy. Ale zrozumiaem, e z innymi po prostu nie ma o czym mwi. Godzina bya, pamitam, z rodzaju tych, ktre jankesi okrelaj jako mae godziny poranka: dokadnie 1.25. Postawie przed nami flaszk podej whisky (kupiem za wasne pienidze we Woszech, nie mylcie sobie) i uderzye w ton taki: To jest koniec, przyjaciele. To jest koniec moich zudze na temat porozumienia narodowego. W tym kraju aden kompromis powie si nie moe. Trzeba wypi za Jaruzelskiego, bo te uwierzy w lojalno opozycji. Trzeba wypi, eby nam byo wygodniej wisie nogami do gry. Urban take usiuje teraz w Jajakobyy wmwi wszystkim, e Solidarno wwczas zerwaa rozmowy, a nie kunktatorstwo drugiej strony. Pisze: Wsplnie uoony projekt zosta jednak odrzucony przez delegacj zwizku [...] Moja historyczna rola polegaa na tym, e to owiadczenie chciaem napisa natychmiast, tak eby o szstej rano nada je przez radio, kiedy Solidarno bdzie sodko spa. Prawd zna jednak o wiele wicej osb. Myli si Grnicki, e tylko oni czterej. Sam Urban mi to opowiada z tryumfujc min chyba pi razy w cigu tamtejszego dnia. A nie sdz, eby panowie, przy tej swojej osawionej dyskrecji, wytrzymali i chwalili si tym tylko przed swoimi onami. Nawet dzisiaj Urban, podtrzymujc tamt oficjaln wersj, e Solidarno zerwaa rozmowy, nie wytrzymuje. I par akapitw dalej pisze: Od tego momentu przeszlimy do ataku. Solidarno zostaa wyprzedzona i zepchnita do defensywy. Na czym ten atak i to zepchnicie miao polega? Na tym jedynie, e strona rzdowa, nie czekajc rana, przystpia od razu do smaenia komunikatu i nie uzgadniaa go ze stron zwizkow? Do innego efektu Urban si dzisiaj nie przyznaje.

Mieli ich w nosie

- Czy Urban uczestniczy w przygotowaniach do stanu wojennego? Oczywicie, e uczestniczy. Pod tym ktem pisa przecie cykl felietonw o Rewolucji Francuskiej. Uwaa, e do stanu wojennego naley przygotowywa obie strony, take wadz, aby pozbya si wreszcie waha. Pisa o strzale oddanym we waciwym momencie, ktry moe zmieni bieg dziejw. Teraz Urban wypiera si swojego uczestnictwa. Pisze, e byo to dla niego zaskoczeniem Nieprawda. Przez cay czas mwio si u nas w domu i on powtarza, e musi si w kocu wzi to wszystko za mord, e tak dalej by nie moe. To znaczy Urban moe nie wiedzia, w jaki sposb, kiedy, w jakim momencie dokona si przewrt. Nie zna szczegw. Ale by pewien, e si dokona, e wszystko ku temu zmierza. I sam stara si wspomc wszelkie dziaania w tym kierunku. - Jaka bya reakcja Urbana na ogoszenie stanu wojennego? Demonstrowa swoje zadowolenie. Jedynym ich zmartwieniem - jego i Rakowskiego - byo przewidywanie, e wraz ze stanem wojennym dojdzie do wzmocnienia si konserwatywnych, betonu partyjnego i to odsunie ich pragnienia dorwania si do rzdzenia. Tak si zreszt stao. Ale pocztkowo Urban by zachwycony. Przed obcymi demonstrowa powane, cierpitnicze miny, lecz w domu zaciera rce, podczas kiedy ja rozpaczaam, uwaajc, e definitywnie pooono kres kolejnej ju przeze mnie przeywanej prbie likwidacji tego systemu. Sam moment zamachu, u nas w domu, wyglda tak mniej wicej, jak Urban pisze. Po poudniu w sobot zadzwoni jego znajomy z MSW. Urbana nie byo. Tamten powiedzia, e w takim razie musi si ze mn pilnie spotka. Ale nie w domu, nie w kawiarni, tylko na ulicy. Bya parszywa pogoda. Wsiadam w samochd i pojechaam na Plac Unii. Powiedzia mi, e nadchodzca noc moe by niebezpieczna i ebymy nie nocowali u nas w domu na parterze. Gdy zadawaam mu pytania, o co chodzi, nie mg mi da adnej sensownej odpowiedzi. Cigle tylko straszy i przestrzega. Sugerowa, jakoby byy informacje, e Solidarno moe zaatakowa znienawidzonego Urbana. Nie bardzo si tym jego straszeniem przejam. Nie miaam adnego wyobraenia na ten temat. Pojechaam do domu, i jak wrci Urban, powtrzyam mu rozmow. Zreszt tamten zadzwoni jeszcze raz i znowu pojechaam na spotkanie z nim, tym razem wsplnie z Urbanem. Nic nowego nie powiedzia - powtrzy to, co mwi mi wczeniej. Urban nie przestraszy si i nie zadenuncjowa faceta Kiszczakowi, jak mu to kaza zrobi Rakowski, do ktrego zatelefonowa po powrocie. Poszam wic normalnie spa i nie pamitam, co mi si nio. Gdzie koo drugiej czy trzeciej w nocy Urban zosta telefonicznie wezwany do URM-u. Syszaam tylko telefon. Powiedzia, e wychodzi, poniewa go wezwali. A do mnie zadzwoni przed szst rano rzdwk, bo przecie telefony ju nie dziaay, i tryumfalnie powiedzia: Wcz telewizor i nie prbuj nigdzie telefonowa, bo telefony s wyczone. Odoy suchawk. - Zastanawiajca jest ta historia z ostrzeeniem przez ubeka. Mwio si, e w sobot 12 grudnia dziaacze partyjni wysokiej rangi otrzymali polecenie zabrania najpotrzebniejszych rzeczy i udania si do kilku chronionych przez wojsko gmachw, aby spdzi tam noc. Moe wanie na podstawie tej informacji ostrzega nas, chocia wydaje mi si, e jako oficer MSW nie niskiej przecie rangi, musia by poinformowany o stanie wojennym. Zwaszcza e bezporednio uczestniczy w internowaniu wielu osb, czym si potem chwali.

To bya rzeczywicie z jego strony przysuga, bo o nas nie zadbano tak, jak o innych. Zastanawiajce jest jednak co innego - strachliwy zazwyczaj Urban nie przestraszy si tego. Poza telefonem do Rakowskiego nic wicej wwczas nie zrobi. Musia domyla si dokadnie, o co chodzi. Wicej, w przeciwiestwie do wielu kolegw, ktrzy ywili obawy, jak si potoczy przejmowanie wadzy przez wojsko, musia by przekonany, e nie bdzie adnych kopotw. Nie wiem, czemu teraz si do tego nie przyznaje. To, e mi nic nie mwi, jest oczywiste. Przekonany by, e nic nam nie grozi. A znajc moje nastawienie, mg obawia si jakiego nierozwanego ruchu z mojej strony. A ja rzeczywicie zachowywaam si jak skoczona idiotka. Wysuchaam o szstej rano przemwienia Jaruzelskiego paczc jak bbr, wykpaam si, posuchaam jeszcze raz przemwienia o sidmej rano. Wziam kouch i maszyn do pisania, bo to by mj jedyny majtek, i pojechaam do matki do centrum. Obudziam j, gdy jeszcze spaa. Zdeponowaam u niej te moje drogocennoci. Miaam tak cinite gardo, e nie mogam jej nic powiedzie, tylko wczyam telewizor, eby sama posuchaa. I o dziewitej rano jeszcze raz z ni wysuchaam generaa. Pniej wrciam jednak do domu, bo dziki rzdwce miaam tam jedyny kontakt ze wiatem A w kadym razie wiadomo takiego kontaktu. Siedziaam i czuam si strasznie zgnbiona. Urban wrci pnym popoudniem. Mwi, kogo internowano. Zachwyca si generaem Jaruzelskim, organizacj zamachu stanu. Mia ju rozeznanie, e nigdzie nie napotkano wikszego czynnego oporu. Ale opowieci Urbana koncentroway si gwnie na osobie generaa Jaruzelskiego. e, och, jaki miy, sympatyczny czowiek; e by bez munduru, w samej koszuli i w szelkach. Na nogach mia kapcie, a nie wojskowe buty... Jaruzelski najczciej nocowa w URM-ie. - Urban rzeczywicie nie mia si czego ba. Nasze ycie w stanie wojennym niewiele si zmienio. Ale byy utrudnienia w poruszaniu si, nie dziaay telefony. - Godzia si Pani z sytuacj? Przeciwnie. C jednak mogam sama zrobi? Buntowaam si wobec najmniejszych nawet ogranicze i niedogodnoci. I nie kryam tego. Podobnie jak Elka Kpiska, ktra wtedy rwnie ywo negatywnie reagowaa na stan wojenny. Urban opowiada, e Mietek przeywa w domu cikie chwile. W pierwszych dniach stanu wojennego wydelegowali wic do nas Werblana, ktry mia dziaa uspokajajco. Mia tumaczy, e nie byo innego wyjcia. I pamitam, e zabra nas - mnie i Elk - na obiad do restauracji sejmowej. Inne byy chyba nieczynne. W moim wypadku niewiele to Werblanowe mediowanie dao. Widziaam, jak Urban wczeniej preparowa nasuchy z obrad Komisji Krajowej Solidarnoci w Radomiu. Mwili co mwili, lecz zupenie w innym kontekcie, ni to oficjalnie przedstawiano. Syszaam, jak Urban mwi: Dobrze byoby mie dowody na to, e oni organizuj bojwkarzy. I pniej dowiadywaam si, e znajdowano jakie skady paek, nunczako, kastetw czy innych przedmiotw. Jak na zamwienie. To, e byy to przewanie sprawy preparowane, wiedziaam zbyt dobrze, eby uwierzy, e Solidarno chciaa doprowadzi do wojny domowej. Suba Bezpieczestwa nierzadko dziaaa wedug potrzeb propagandowych. Zreszt dowodem na to s rwnie zapewnienia Urbana, e nie ma si czego ba. Wiedzia, e istnienie solidarnociowych bojwek to jego wasny wymys. O interwenci radzieckiej jako wtedy zupenie si nie mwio.

- Naprawd nie byo adnych planw bratniej pomocy? Ot, wydaje mi si, e nie. Duo mwio si o tym wczeniej, a zwaszcza pniej, nawet dzisiaj, gdy prbuje si tumaczy stan wojenny koniecznoci uprzedzenia obcej interwencji. Przekonana jestem, e nie ma na to adnych dowodw. Nawet genera Jaruzelski w ostatniej swojej ksice nie by w stanie ich przedstawi. A przekonana jestem dlatego, e pamitam, co Urban wtedy mwi. Wcieka si, e Rosjanie nie chcieli nawet stworzy pozorw przygotowa do interwencji. Warto przypomnie sobie, co Urban pisa w styczniu 1981 roku w licie do Kani na ten temat i jak wyobraa sobie minimum interwencji, w formie politycznej: Mogoby to by co w rodzaju poczenia otwartej radzieckiej demonstracji militarnej na granicach z ogoszeniem przez ZSRR deklaracji opartej na doktrynie Breniewa z 1968 roku, a zawierajcej warunki polityczne wobec Polski. Precyzujcej wic jako, na co si nasz ssiad godzi, na co nie i w podtekcie lub tekcie zawierajcej grob zbrojnej interwencji, jeli umiarkowane (inaczej wywoaj desperacj) radzieckie warunki nie bd respektowane. W ten sposb Polacy uwiadomiliby sobie, e to zagroenie jest realne i bliskie, a przywdcy Zachodu i papie najpewniej wezwaliby Polakw - ju teraz wyranie - do uspokojenia stosunkw wewntrznych i przyjcia radzieckich warunkw. - Nawet tego minimum nie byo. Urban w ostatnim okresie, poprzedzajcym stan wojenny, narzeka nie tylko na to, e wielu obawia si, jak taki zamach zostanie przyjty i e boj si koniecznoci wikszego rozlewu krwi, szerszego oporu. Narzeka take, e Zwizek Radziecki nie chce dla jakich swoich politycznych wzgldw przyj z pomoc i stworzy pozorw zagroenia interwencj. Zapewniaam go, e nie tylko ja, ale i wszyscy, ktrych znam, ruszylibymy na radzieckie czogi z butelkami z benzyn. I na pewno tak byoby. Nie bya tajemnic oglna determinacja. Rosjanie musieli o tym wiedzie. Byy te inne wzgldy. Wtedy, gdyby mona byo spoeczestwo troch postraszy, a ju gdyby postraszyy zagraniczne rozgonie, nie byoby adnych obaw, e zamach stanu moe si nie uda. Dzisiaj oczywicie tym panom take przydaby si taki argument Zwalanie wszystkiego na grob interwencji - jak to prbuj robi - jest jednak zupenie goosowne. Tak w kadym razie mam podstawy twierdzi, pamitajc o tym, czym Urban si wwczas martwi. Byty oczywicie jakie ruchy radzieckie wczeniej, zwaszcza pod koniec 1980 roku -i na wiosn 1981 roku. Ale wwczas towarzysze radzieccy nie chcieli nawet palcem kiwn, stworzy byle jaki pretekst. Ostatni raz oburzali si bodaje we wrzeniu czy padzierniku, gdy Solidarno uchwalia apel do narodw Europy Wschodniej. Lecz wtedy bardziej aktywni byli Niemcy Wschodni czy Czesi, a nie Rosjanie. - Potwierdza to w jakim sensie sowa mojego znajomego, ktry przez cay ten czas by polskim konsulem generalnym w Moskwie. Pytany przeze mnie par lat pniej, czy Rosjanie gotowi byli interweniowa przeciwko Solidarnoci odpowiedzia, e to byo wwczas wykluczone. Twierdzi, e mia stuprocentowo pewne informacje, i pod koniec 1981 roku interwencja bya wykluczona. Nawet gdyby si w Polsce stan wojenny nie uda. Potwierdzaj to take znalezione podobno ostatnio w Moskwie dokumenty, e Rosjanie nie chcieli i nie mogli interweniowa.

Moe trudno to sobie wyobrazi, zwaszcza e nie znamy jeszcze dokadnie przyczyn takiej powcigliwoci Rosjan, a ta zapewne bya. Jedno mona stwierdzi z ca pewnoci, e upowszechniane na ten temat opinie ludzi dawnej ekipy wadzy s od a do z kamliwe. Rakowski na przykad musia wiedzie o przygotowaniach do stanu wojennego od sierpnia 1981 roku, kiedy wysano ekipy wojskowe w teren dla kontrolowania administracji. To mogo by niezauwaalne lub nieczytelne dla normalnego zjadacza chleba. Teraz Rakowski w Jak to si stao pisze: Kady rzd, ktry dochodzi do wniosku, e powstaje stan zagroenia pastwa, przystpuje do opracowania skonkretyzowanego planu wprowadzenia stanu wyjtkowego. Istnieje jednak rnica pomidzy planem a decyzj o wprowadzeniu go w ycie. Stwierdzam z penym poczuciem odpowiedzialnoci, e nawet w najbardziej krytycznych momentach roku 1981, mam na myli prowokacj bydgosk, a take okupacj ronda na Marszakowskiej w pierwszych dniach sierpnia, ani Kania ani Jaruzelski nawet jednym sowem nie sugerowali wprowadzenia stanu wojennego. Rakowski chce robi ludziom wod z mzgu. Chce zasugerowa, jakoby ten plan by tylko na papierze. Nie mwi o rnicy midzy takim papierowym planem operacji wojskowej a sytuacj, gdy wojsko obsadza ju przysze stanowiska ogniowe czy robi okopy i wznosi umocnienia. Te ostatnie dziaania take mona od biedy nazwa planem, podobnie jak Rakowski planem nazywa obsadzanie polskiej administracji wojskiem Tylko e Rakowski to nie intelektualista-dyletant w sprawach wojska, majcy prawo buja w obokach, ale swojego czasu oficer i przez pi lat zawodowy wojskowy. O tym jednak mao kto dzisiaj pamita - Mona z tego wycign wniosek, e Pani rwnie, w jakim zakresie, wczeniej wiedziaa o przygotowaniach do zamachu. Rakowski i Urban - jak ju powiedziaam - doskonale wiedzieli o przygotowaniach do stanu wojennego, popierali je obaj, waciwie od sierpnia 1981 roku. Oczywicie w domu nie zawsze potrafili dochowa tajemnicy. Lekcewayli - i susznie, jak si okazao - domylno kobiet. Ale kiedy ju si to stao, kiedy Jaruzelski ogosi stan wojenny, miaam duo czasu na mylenie, i wtedy dopiero zdaam sobie spraw z wielu sygnaw, jakich od dawna, zarwno Urban jak i Rakowski, mi nie szczdzili. Sygnaw wiadczcych, e doskonale znaj przewidywane wydarzenia. Najbahszy przykad: gdy w sobot a moe w pitek 11 grudnia umawiaam si w obecnoci Rakowskiego z kim na telefon na poniedziaek, przerwa mi i powiedzia: Umwcie si ju dzisiaj na konkretn godzin. Na moje pytanie i zdziwienie, dlaczego, zreflektowa si i tumaczy, e przecie telefony teraz nie najlepiej dziaaj. Ale wwczas nie miaam pojcia, jak moe wyglda zamach wojskowy i co to jest stan wojenny. - Z tego, co Urban pisze wynika, e stan wojenny wyborowali im w brzuchu Rosjanie. Moe i tak. Od niejednej osoby syszaam, e Rosjanie mczyli ich bardzo, naciskali na zaprowadzenie porzdku. Nie mona jednak tego nazwa zagroeniem interwencj czy potrzeb wyprzedzenia interwencji. Najbardziej niedowiadczony polityk jest w stanie poj to rozrnienie. Trzeba jednak z drugiej strony przyzna, e Rosjanie zachowywali si obrzydliwie i bezczelnie. Chociaby ten Zubkow, o ktrym Urban wspomina, e si z nim spotyka. Miaam okazj pozna pana Zubkowa.

Kiedy w niedziel Urban owiadczy mi, e jest zaproszony na obiad przez pracownika ataszatu prasowego ambasady radzieckiej i pracownik ten nalega, eby przyj z on. Nawet byam ciekawa, co on moe mwi. Pamitam, e spotkalimy si na placu Przy Rozdrou, bo gdzie tam w Alei Szucha mieszka czy pracowa. I pojechalimy na ulic Jezuick do dzisiejszego witoszka. Wtedy nazywao si to inaczej, jak - ju nie pamitam. I tam od razu Zubkow przystpi do wciekego ataku na Urbana i pouczania go, co ma mwi i robi. Ju przy zupie zagotowao mi si w rodku. A poniewa Urban prosi mnie, eby zachowywaa si dyplomatycznie, wstaam, powiedziaam, e jestem umwiona i wyszam. Nie byam w stanie przekn ani jednego ksa. Z czym takim jeszcze nigdy nie zetknam si osobicie. Mogam przekona si, e Rosjanie wtrcali si nam dosownie do wszystkiego. Zubkow po prostu dyktowa Urbanowi, co ma pisa, co rzd polski powinien, co partia powinna, czego nie powinna. Do, e ja po kilkunastu minutach suchania takich rzeczy, gdy Urban pooy uszy po sobie i nie potrafi w niczym zaprzeczy, miaam dosy. Szczeglnie wtedy, gdy Zubkow kilka razy zwraca si do mnie z pytaniem, co ja o tym i o tamtym sdz. Wzruszaam ramionami i dyplomatycznie milczaam. Urban musia mie ju niejedno takie dowiadczenie wczeniej, bo przed spotkaniem dosownie baga mnie, ebym si nie odzywaa i nie wtrcaa. Wiadomo byo, e mogam si wtrci tylko w jeden sposb. Powiedzie, eby si Rosjanin zamkn i rzdzi u siebie, a nie u nas. Urban natomiast yka pokornie obelgi, liczc na polityczny awans. Dlatego jeeli teraz mwi, e cierpia od Rosjan wymwki, to sam jest sobie winien i nie ma si prawa skary. Nikt nikogo nie zmusza do zabawy w polityk. - Czyli kategorycznie, z ca pewnoci mona stwierdzi, e stan wojenny wprowadzali z wasnej inicjatywy i na wasny rachunek? Na pierwszych konferencjach prasowych w stanie wojennym Urban i Grnicki byli naciskani o wypowied na temat zbrojnej interwencji radzieckiej. Oczywicie mona powiedzie, e biedacy nie byli w stanie stwierdzi tego otwarcie, poniewa nie wolno im byo. Zamiast tego Grnicki plt co o tym, e zy rozwj wydarze wewntrznych w Polsce musiaby by ciosem wymierzonym w porzdek jatasko-poczdamski. Mogo to oczywicie oznacza, e jest skrpowany i nie moe tego powiedzie wyraniej. Ale mogo take oznacza, e nie wolno mu powiedzie wrcz o zagroeniu interwencj, bo takiego zagroenia nie ma. I tak wanie byo. Urban powiedzia nawet co tak bzdurnego, e pniej byo mu chyba wstyd. Stwierdzi, e przedstawiciele adnego rzdu nie bawi si w przywidywania szczegowe. A w co maj oni obowizek si bawi? Pniej po powrocie do domu Urban si wcieka: Nawet gdybym mg im powiedzie wrcz o interwenci, nie mogem, bo radzieccy maj nas w nosie.

Kiwanie opozycji

- Skd Urban czerpa inspiracj do takiego, a nie innego dziaania w charakterze rzecznika rzdu? Czy bya to tylko jego inwencja, czy moe polecenie szefa-premiera? Funkcja rzecznika rzdu wyzwolia u niego najgorsze cechy charakteru, przedtem czsto dla wielu nawet niewidoczne. Ja sama niejednokrotnie apaam si na tym, e dopiero zaczynam od nowa poznawa tego czowieka. Jego intryganctwo, pyszakowato, bezwzgldno, podstpno, maostkowo, brak jakichkolwiek moralnych hamulcw. Teraz Urban w Jajakobyy usiuje tumaczy si, e to MSW czy SB pakoway go w rne afery i uyteczne dla siebie interpretacje. Pisze na przykad: Mj grzech polega na tym, e nie przestaem gada o sprawie Przemyka, polemizujc z zachodnimi gazetami [...]. A przecie mogem przywoa rzecznika MSW i niech by on mwi o tej sprawie. Tak zreszt radzi mu Rakowski. Sam Urban jednak niejednokrotnie chtnie korzysta z pomocy i wsppracy MSW. Stamtd czerpa materiay do najbardziej zjadliwych swoich komentarzy, ktre tak lubi. Zwraca si do MSW o sprawdzenie wielu danych, take osobowych, co w pierwszym wypadku mona jeszcze jako wytumaczy, natomiast w drugim zasuguje na jednoznaczn ocen moraln. Zwaszcza gdy towarzyszyy temu naciski. Albo gdy poprzez funkcjonariuszy SB realizowa swoje intrygi. - Mona prosi o jakie przykady? Pamitam, gdzie pod koniec 1982 roku wrci z konferencji do domu wcieky. Przyzna si, e go zapano na manipulacji. Pomstowa zwaszcza na dwie baby - Sylwi Odoriz z EFE i Ruth Gruber z UPI. Chodzio o odpowied Urbana na pytanie, dlaczego Telewizja Polska nie nadaa przeprowadzonego w Aramowie wywiadu z Lechem Was. Zapdzi si wwczas powodowany ywioow nienawici w tumaczenie, e kierownictwo Telewizji nie zdecydowao si wywiadu tego nada, poniewa nie chciao tworzy dla Lecha Wasy sytuacji kopotliwej. Wywiad by zrobiony w czasie, kiedy Wasa siedzia w odosobnieniu przez duszy czas, nie mia dostpu do doradcw, by wic intelektualnie osamotniony. Jednym sowem Urban uzewntrzniajc swj prywatny, pogardliwy stosunek sugerowa, e zanotowane odpowiedzi nie najlepiej wiadcz o umysowoci Wasy. Na co spotka si od razu z ripost Sylwii Odoriz: Czy to znaczy, e rzd polski, wzgldnie telewizja chc zachowa wyobraenie o Wasie, jakie istniao do tej pory? By to strza niezwykle celny w sytuacji, gdy od wielu miesicy Urban tumaczy, e pan Wasa jest osob prywatn i nie odgrywa adnej politycznej roli, a take wszystkimi sposobami stara si go spostponowa czy zdezawuowa. - Zdemaskowano go, ale takie wypadki przy pracy nie naleay chyba do rzadkoci? Urban zacz si wtedy zastanawia, co robi, eby odegra si na dziennikarzach zagranicznych, zwaszcza tych, ktrzy bardzo zjadliwie go atakowali, zadawali podchwytliwe pytania, a jednoczenie posiadali liczne kontakty i zaufanie ukrywajcych si osb. Uwaa rwnie, e koniecznie trzeba jako zadziaa, eby przerwa, a przynajmniej utrudni linie kontaktowe: podziemie-korespondenci zagraniczni. Nie wiem, czy to by wycznie jego pomys, czy te sposb podsunity mu przez kogo z MSW. Ktrego dnia zacz szale z radoci. Ale im dopie....limy - powtarza. Urban naley do osb, ktre gdy wpady na co, nie mog si powstrzyma przed podzieleniem si z kim swoim pomysem.

Poniewa me wykazywaam zainteresowania, sam mi to w kocu powiedzia Zatelefonuj z Gdaska do jakiego korespondenta, w penej konspiracji i tajemnicy, e s ciekawe materiay demaskujce wadze. Zaproponuj przekazanie przesyki przez zaprzyjanionego konduktora. Ktry z korespondentw si na to nie nabierze? Nawet jeeli nie bdzie zna nadawcy. Jest wszake konspiracja. Zreszt telefonicznie mona si take pod kogo podszy. A w kopert woy si materiay jednoznacznie szpiegowskie. I gdy kto zgosi si po ni na dworcu w Warszawie, to tam bd ju na niego czekali. Nastpnie zrobi si dziennikarzowi wielki proces o szpiegostwo, z olbrzymim szumem wsadzi si do wizienia i inni bd ju wtedy uwaali. - Pomys icie szataski... Tak by nim zachwycony, e w domu nie mg sobie miejsca znale. Na ofiar wytypowa Ruth Gruber z amerykaskiej agencji UPI, ktra niejednokrotnie protestowaa, aby podczas konferencji prasowych nie pouczano korespondentw zagranicznych, jak maj postpowa. Udao si wszystko zaaranowa zgodnie z planem Gruber wykazaa jednak ostrono i wysaa na dworzec swoj wsppracownic. Plan procesu spali wic na panewce, czego Urban nie mg przebole. Nie zapano korespondenta z filmami szpiegowskimi w rku. Poprzestano z koniecznoci na, i tak trudnej do umotywowania, decyzji cofnicia akredytacji i wydalenia Gruber z Polski w cigu 48 godzin. Urban w bezsilnej wciekoci tumaczy: Wadze ledcze nie uznay za konieczne, czy nie miay podstaw do tego, eby pani Gruber aresztowa lub przedstawi jej zarzuty o przestpstwo. Prowadzone w Gdasku poszukiwania nadawcy pakietu z rzekomego podziemia oczywicie spezy na niczym. - Nie skoczyo si chyba na jednym takim incydencie? Sprawa miaa wydwik skandaliczny. W retorsji ze Stanw Zjednoczonych wydalono wtedy redaktora Stanisawa Gbiskiego. Przez duszy czas nie mielimy korespondenta w Waszyngtonie. I nie by to oczywicie wypadek odosobniony. Wczeniej cofnito akredytacj korespondentowi BBC w Warszawie Kevinowi Ruaneowi. Pniej to samo spotkao midzy innymi Bogusawa Turka z UPI, Henryka Kurt z AFP. W retorsji nastaa fala szykan wobec polskiego personelu biur korespondenckich. Kolejna fala szykanowania korespondentw nastpia w poowie 1983 roku w zwizku z odmawianiem wiz i akredytacji podczas wizyty papieskiej. Urban nie krpowa si wwczas zupenie w ujawnieniu swoich intencji. Powiedzia: To zdarzenie wynika z pewnej tendencji politycznej znacznej czci dziennikarzy silnie nieprzychylnych wobec wadz polskich, co objawia si w kontaktach mnie znanych, kontaktach, o ktrych ja dyszaem, w kontaktach z podziemiem politycznym dziaajcym nielegalnie, w kontaktach zreszt na og utrzymywanych przez porednikw. MSZ relegujc pani Gruber z Polski miao i t intencj, aby przedstawi to jako sygna ostrzegawczy dla innych pastw. - Czy poprzestano na tej jednej prowokacji ku przestrodze? Urban by peen takich i podobnych pomysw. Kiedy, nie pamitam ju dokadnie, o jak spraw chodzio, usiowa nawet mnie namwi, ebym mu pomoga. Cay wieczr zastanawia si, jak

podrzuci belgijskiej misji wojskowej, ktra miecia si nie opodal naszego domu na oliborzu, jakie materiay. Tym razem nie miaa to by afera prowokacyjna, lecz prba przekonania Belgw do jakiej faszywej informacji. W kocu wpad na idiotyczny pomys, ebym w rodku nocy podkrada si pod pot belgijskiej misji i przerzucia papiery na ich teren. Posaam go oczywicie do wszystkich diabw. Na pytanie dlaczego sam tego nie zrobi, odpowiedzia z bezczeln szczeroci, e gdyby rzecznika rzdu na tym zapali, byby skandal. ,A gdyby zapali on rzecznika, to sdzisz, e skandal byby mniejszy? - spytaam. Tumaczy, e mogam gra rol przeciwniczki wadz. - Z tego, co Pani mwi wynika, e Urban by zakamany. Albo przynajmniej mia takie skonnoci... Nabra wtedy skonnoci do traktowania wszystkich jak idiotw, a take, co mnie szczeglnie zdumiewao, wierzy niewzruszenie w to, co sam przed chwil zmanipulowa. Czsto mwi: Obejrzyj sobie w telewizji, co ta twoja Solidarno robi. Przecie sam to spreparowae - mwiam. I tumaczy mi, e tylko uwypukli co, a nie zakama. Do szybko zauwayam, e opowiadajc o czym, chcia, abym to innym powtrzya, eby si roznioso. Nieraz wprost mwi, eby co porozpowiada tu i wdzie. Jednak niestety nie mg tu liczy na mnie. Ale raz podjam si wypenienia misji. Nie wiem, jakimi kanaami dosta Urban z ubecji meldunek, raport, nie wiem, jak to nazwa. A chodzio o sprawozdanie wsppracownika tych sub z jego rozmowy z Grnickim. Podpisane byo: Jan. Urban powiedzia mi, czyj to kryptonim. Znaam tego czowieka, dwa moe trzy razy bylimy u niego w domu. Po ssiedzku. Byo tam wwczas wiele wybitnych osb ze wiata kultury, sztuki. Dyplomatw. Mrz przeszed mi po plecach, gdy uwiadomiam sobie, e rwnie tre rozmw z nimi pewnie przekazywa ubecji. Urban poprosi mnie, ebym w jaki dyskretny sposb, nie zdradzajc rda i waciwie nie mwic o co chodzi, ostrzega Grnickiego. Ci panowie znali si od lat. Byo te jedno zabawne spotkanie z Janem. Wracalimy ze spaceru po uliczkach oliborza i zostalimy przez niego na si zaproszeni do ogrdka na herbat. Jan od razu wessa si w Urbana, mnie pani domu oprowadzaa midzy grzdkami. Potem Urban mia si, e Jan bdzie musia wiele czasu spdzi nad raportem z ich rozmowy, bo naopowiada mu wiele gupstw. Urban wpad kiedy na pomys, eby zdyskredytowa Lecha Was za pomoc plotki. Spreparowali jego rozmow z bratem o pienidzach. Bya to gona swojego czasu sprawa, audycja nadawana w telewizji. Akurat take znam jej kulisy. Urban przyszed kiedy do domu podekscytowany w najwyszym stopniu mwic, e ma spisan tam, na ktrej nagrana zostaa rozmowa Wasy z bratem. Da mi to do przeczytania. Przekonana byam, e to faszywka. Gdy mu o tym powiedziaam, najpierw oburzy si, ale pniej przyzna, e musieli troch poskleja dla Jasnoci tekstu. Nastpnie, gdy bywalimy gdzie u znajomych, Urban z tajemnicz min pokazywa ten tekst i mwi: Patrzcie, co nam si udao zapa. Moecie to w tajemnicy przekaza znajomym. Lecz nie sdz, eby kto z naszych znajomych da si na to nabra i zaj si rozgaszaniem. Dlatego kiedy prby upowszechniania tego na zasadzie wielkiej tajemnicy zawiody, spreparowano audycj telewizyjn.

Kiedy indziej znowu cieszy si jak dziecko, gdy SB wywchaa, e ksidz Popieuszko ma prywatne mieszkanie na miecie. Wiza z tym mieszkaniem wiele nadziei, e uda si wrobi ksidza w jakie dziwki, narkotyki, diabli wiedz co jeszcze. Co tam podrzucili, dokadnie nie pamitam Lecz oczywiste jest dla mnie, e zdawa sobie spraw z nacigania, prowokacji. Ju gdy mwi mi o tym, zapowiada, e wrobi ksidza. Powiedzia dosownie: Chyba nam si uda wrobi Popieuszk. Wiedzia, e mieszkanie nie byo uywane i nikt nie urzdza tam orgii czy czego w tym rodzaju. Ksidz Jerzy Popieuszko by czowiekiem, o ktrym wiadomo byo, e nic takiego nie mg robi. Chyba nikt nie uwierzy w t ubeck prowokacj. - Czy zamordowanie ksidza nie otrzewio go, nie wstrzsno nim? Troch si opamita. Nie by dopuszczony do takich wyyn politycznych, eby macza w tym palce. To si odbywao jednak poza nim i wydaje mi si, e autentycznie by przeraony, gdy si o tym dowiedzia. Take w pierwszym etapie napywu wiadomoci, e ksidza gdzie uprowadzono. Uwaa wtedy, e to prowokacja przeciwko nim, reformatorom i liberaom u wadzy. Nie wiem dlaczego teraz w Jajakobyy zmieni zdanie. Zwaszcza e to, co twierdzi na ten temat, jest zupenie idiotyczne. Trudno sobie wyobrazi, e nawet najbardziej mocarni kierownicy wydziaw MSW podejmuj na wasn rk prb przeciwstawienia si ugodowej polityce kierownictwa wobec Kocioa katolickiego. Trudno take zrozumie, jak kto nie bdcy jednoznacznie pgwkiem, podejmuje prb zastraszenia, nie zadbawszy uprzednio o to, eby nie by pniej poznanym. Takich idiotyzmw Urban ju chyba nikomu nie wmwi, nawet gdy mamy uwierzy, e byo to komando partaczy, zostawiajcych wszdzie lady, a nie grupa dziaajca na zlecenie kierownictwa, pewna swej bezkarnoci i dlatego nie pilnujca szczegw. Nie wiem czemu ma suy ten jawny idiotyzm Urbana, bo przecie a takim idiot nie jest. Mog jedynie domniemywa, e jest w posiadaniu jakich informacji, skaniajcych go raczej do robienia z siebie idioty, ni do potwierdzenia ktrej z oficjalnych nawet wwczas wersji motyww, jakimi si kierowano. - A co naprawd wwczas o tym myla, e kto to inspirowa? Na jesieni 1984 roku Urban by przekonany, i zabjstwo ksidza inspirowa beton partyjny. Dawa temu niedwuznacznie wyraz podczas konferencji prasowych i w innych wypowiedziach, take prywatnie. I nieprawd jest, e po tej tragedii Urban bardziej krytycznie podchodzi do informacji MSW. Byo mu cakowicie obojtne, czy byy to sprawy preparowane, czy prawdziwe. Zawsze powtarza: Ja jestem tylko ustami wadzy. Chocia nie byo to prawd. Nawet najbardziej bezsensowne produkty Suby Bezpieczestwa gotw by przyj za prawd, gdy suyo to pognbieniu przeciwnika. Jeszcze przed morderstwem ksidza Popieuszki przylecia kiedy do domu rozpromieniony: Przyskrzynilimy wredn papug - powtarza. Chodzio o mecenasa Macieja Bednarkiewicza. Zainteresowaam si tym, poniewa nieczsto adwokaci lduj w wizieniu. Gdy przedstawi mi szczegy, od razu powiedziaam: Nie masz wasnego rozumu, sprawa na mil pachnie prowokacj. Nie chcia nawet dopuci tego do wiadomoci. .Widz, e opucia ci wyobrania - stwierdziam Nie byo z kim dyskutowa.

Podobnie byo ze mierci Piotra Bartoszcze. Kryo tysic wersji. Urban szala na konferencjach prasowych, nie przebierajc w sowach wobec kadego, kto cho troch prbowa powtpiewa w spreparowan w kocu wersj oficjaln. - Czyli po prostu wierzy w to, w co chcia wierzy? Urban by przez cay czas tak sob zachwycony, tak przekonany, e robi wszystkich w konia, e nie przyjmowa adnej krytycznej uwagi. Znajomi nierzadko mwili mu, e przeholowa, e gdzie przesoli- Ja mwiam, e ustawicznie, co wtorek, kompromituje si przed caym wiatem Nie mona przecie bra ludzi za idiotw. Moe jacy tpi generaowie, ktrzy - jak twierdzi - wci go chwalili, nie potrafili odrni prawdy od manipulacji, czsto bezczelnej. Mia przecie do czynienia z grup dziennikarzy, fachowcw od propagandy, urabiania opinii publicznej. Im kitu nie powinien wciska, a w kadym razie nie powinien tego robi tak bezkrytycznie. Kiedy rozpoczy si regularne konferencje wtorkowe, od pocztku stanu wojennego Urban y jednak jak w euforii. Nie dopuszcza adnej krytyki. Mona go byo tylko chwali. Coraz bardziej arogancko zachowywa si rwnie wobec innych dziennikarzy. Wierzy te jak w wyroczni w CBOS i OBOP. W szefa CBOS-u, Kwiatkowskiego, by zapatrzony. Prowadzio to czasami do miesznych sytuacji, gdy Urban zaperza si na konferencjach, powoujc si na badania opinii publicznej. Chociaby z pocztkiem 1984 roku, gdy przedstawi sonda OBOP-u wykazujcy, e tylko 24% Polakw sucha polskojzycznych audycji zachodnich. Z samej natury przedmiotu odpowiedzi nie mogy by w peni wiarygodne. Byo to oczywiste dla dziecka. Przynajmniej cz osb ankietowanych, z rnych wzgldw nie moga ujawni lub musiaa wyprze si, e sucha Radia Wolna Europa. Poza tym sposb sformuowania odpowiedzi ankietowej, e chodzi o procent ludnoci Polski, caej ludnoci, nie tylko osb dorosych, wiadczy, e co tutaj jest manipulowane. A Urban z ca powag przeciwstawia to wynikom jakich sonday zagranicznych, gdzie podawano, e 85% dorosych obywateli Polski zetkno si z tymi audycjami, a 66% sucha Radia Wolna Europa przynajmniej raz w tygodniu. Moe dane te byy zawyone, lecz przeciwstawianie im danych OBOP-u w transpozycji Urbana byo mieszne. Pniej dziwi si, e nie traktuj go powanie. Najbardziej bolay go negatywne opinie ze strony dziennikarzy. Kiedy po obchodach 1 Maja w 1984 roku przynis do domu tumaczenie jakiego zagranicznego artykuu, w ktrym napisano, e poddenerwowany rzecznik rzdu prbowa usilnie zatuszowa prawd o wydarzeniu; w napuszonym tonie typowego aparatczyka ten klown nazwa obchody 1 Maja pikn uroczystoci. Chocia przecie w prywatnej i oficjalnej korespondencji kierowanej do niego okrelano go o wiele gorszymi epitetami. - Czyli zaleao mu na zdaniu przynajmniej niektrych osb czy rodowisk? Stara sie o dobr opini dziennikarzy. Kiedy, chyba w poowie 1984 roku przekaza im jakie bzdury na temat napadu na dom korespondenta The Los Angeles Times, Dana Fishera. Jakie dziecko jakoby prbowao wama si do piwnicy, ale do mieszkania nie dotaro, bo sposzy je alarm. Bzdury podrzucone mu przez MSW. Moe liczy, e Fisher, ktry mia wraca do Stanw Zjednoczonych, ju wyjecha. Tymczasem on sam pojawi si niespodzianie jeszcze w czasie tej konferencji prasowej Urbana i zdementowa, e nie dziecko, tylko par osb spenetrowao wszystkie pokoje, e grzebali

w dokumentach, zostawili odciski palcw. Nigdy nie widziaem dziecka, ktre by miao tak ogromne odciski pakw - kpi Fisher. Oczywiste byo, e wamali si jacy partacze ze Suby Bezpieczestwa, pewni swojej bezkarnoci. Tydzie pniej Urban jak niepyszny musia prostowa i przeprasza publicznie Fishera. Ale i wtedy nie powiedzia tego wprost. Te okolicznoci byy blisze tego, co on tutaj powiedzia ni tego, co ja mwiem - stwierdzi Urban - po prostu miaem niepene informacje. Szczytem cynizmu by stosunek do wyborw w lecie 1985 roku. Pamitam cige jego utarczki z dziennikarzami zagranicznymi, zarwno przed, jak i po wyborach, na temat procentowego udziau w nich spoeczestwa. Korespondenci prasy zachodniej zarzucili, e ludzie szli pod takim czy innym przymusem do urn i e wyniki s zawyone, z gry wiadome. Urban odcina si im w sowach penych oburzenia, e mi powtpiewa. Natomiast prywatnie kpili sobie z Rakowskim, e ju zawczasu trzeba bdzie troch gosw lekk rk dorzuci. I licytowali si, jaka maksymalna liczba byaby na tyle prawdopodobna, eby opinia publiczna to przekna jako prawdziwe. Wtedy ju go nie widywaam, ale znajomi, ktry mi o tym opowiadali, s wiarygodni - Trudno uwierzy w a taki cynizm. Mietek opowiada, e kiedy, chyba w latach pidziesitych, nadzorowa z ramienia partii podobne cuda nad urn. Otwierali po prostu urny, wygarniali wszystko do teczek, a do rodka wsypywali, co mieli przygotowane w worku. Pniej wypili sobie dla uczczenia zwycistwa socjalizmu (przynajmniej w tamtych wyborach), a e nie chciao im si zawartoci teczek zakopywa czy pali, pozostawili je po prostu w najbliszym mietniku. Rano wiatr roznis kartki z gosowania po caej okolicy. Wtedy nie byo jednak nawet cienia zorganizowanej opozycji, eby to wykorzystaa. A okoliczni mieszkacy myleli, e tak widocznie trzeba. I naturalne jest, e po obliczeniu gosw wyrzuca si je na mietnik. - Istotnie. Majc takie dowiadczenia mona byo nie mie oporw. Szczytem ogupienia Urbana, niczym nie uzasadnionego mniemania, e ma monopol na prawd, bya sprawa Czarnobyla. Nie wiem, kto mu sugerowa wwczas, e nic si nie wydarzyo wielkiego, e nic nikomu nie zagraa. Leaam wtedy w szpitalu w zwizku z problemami, jakie miaam z oczami. Byo to ju dugo po naszym rozstaniu, ale Urban mnie tam odwiedzi akurat wtedy, gdy podawali patentom lugol. Powiedzia, ebym nie pia tego wistwa, e to bez sensu. Zalecono lugol, zdaniem Urbana, eby ludzie mieli namiastk jakiego lekarstwa i eby si nie niepokoili. Chodzio tylko o uspokojenie opinii publicznej i lepiej tego paskudztwa nie pi, bo ono dopiero moe zaszkodzi. Pieni si, e zachodnie radiostacje, opozycja wykorzystuj ten wypadek dla szerzenia nastrojw antyradzieckich. Teraz w Jajakobyy pisze o tym wydarzeniu zupenie co innego. Jakoby si przejmowa, robi cuda, dziaa jak mg najlepiej. Szkoda, e stenogramy jego wczesnych konferencji prasowych nie zostay opublikowane, przynajmniej w takim ksztacie, jak zrobiono to z konferencjami wczeniejszymi, z okresu 13 XII 1981-31VII1984. To, co Urban w tej chwili pisze o swoim stosunku do katastrofy w Czarnobylu, jest przecie oczywist nieprawd. Przedstawia siebie jako wraliwego na ludzki los polityka. Wtedy patrzy na te sprawy

tylko pod ktem korzyci czy strat politycznych i gotw by wszystko zatai, we wszystko uwierzy, byle byo to zgodne z jego politycznymi interesami. - Mwio si, e stenogramy byy take preparowane. Warto jednak dzi sign ponownie po wspomniane Stenogramy z konferencji prasowych w Centrum Prasowym Interpress wydane w 1985 roku. Chocia nie ma tam sprawy Czarnobyla, ani morderstwa ksidza Popieuszki, ale jest to lektura niezwykle pouczajca. I chocia przed przystpieniem do druku robiono pewne korekty, stenogramy czytane dzisiaj maj warto demaskujcego dokumentu. Ukazuj bardzo jednoznacznie kamstwa systemu i jego rzecznika, odsaniaj jego prymitywn demagogi, manipulowanie prawd, wciskanie nieprawdy. Na tym tle znakomicie przedstawiaj si korespondenci zagraniczni, celnie demaskujcy i atakujcy Urbana, domagajcy si prawdziwego opisu zdarze i konstruujcy taki opis na podstawie informacji otrzymywanych poza sal prasow. Przekonana jestem, e wielu z tych, ktrym Urban nawet podoba si na konferencjach i ktrzy podziwiali jego byskotliwo, umiejtno polemiki i riposty, po lekturze tych stenogramw bdzie rozczarowanych. Zorientuj si, na jaki blichtr dawali si nabiera. Kiedy odrzucimy bowiem magi wczesnych tematw tabu, stereotypw mylowych zwizanych z minionym okresem, jego polityk i ideologi, Urban bdzie demaskowa si sam. Zdemaskuje go ju choby fakt obrony tamtych wartoci, postaw, a nawet frazeologii, czyli to, co ulego samoistnemu zdeprecjonowaniu. I czemu nawet najwysi eksponenci tamtego reimu nigdy nie dawali wiary. Okamujc innych sami yli w zakamaniu. - Ej, chyba jednak sami przed sob nie musieli kama? Prosty przykad - zarwno Urban, jak i Rakowski wci obawiali si podsuchu. Generalnie w Polsce ludzie obawiali si podsuchu. W atach pidziesitych mona byo nieopatrznie wypowiedziane sowa przypaci nawet yciem, a na pewno wizieniem. Pniej wizao si to przewanie ze stratami w awansie osobistym, z rnymi szykanami. Dlatego wzajemne przestrzeganie si: Uwaaj co mwisz, do kogo mwisz - byo zupenie naturalne. Co jednak mona powiedzie, czy pomyle o ludziach, z ktrych jeden by czonkiem najwyszych wadz partyjnych i pastwowych, a drugi rzecznikiem rzdu. Oni take obawiali si podsuchu, ale jednoczenie oficjalnie gosili, e w Polsce nie ma systemu totalitarnego, jest wolno i demokracja. Kryjc si z wymian pogldw na jaki temat dowodzili swoim zachowaniem, e wymiana pogldw w dowolnej sprawie jest niemoliwa w kraju, ktrym wsprzdz. Rakowski i Urban, gdy chcieli o czym porozmawia to - jak sigam pamici - zawsze albo wychodzili na daleki spacer, albo wsiadali do samochodu i jedzili po okolicznych ulicach, lub tylko stali w miejscu z wczonym silnikiem. Kto im zasugerowa, e to skutecznie zagusza podsuch. Nie tylko zreszt oni tak si zachowywali. Kiedy, pamitam, odwiedzi nas Bogdan Lewandowski, wwczas ambasador Polski przy ONZ. Pierwsze, co zrobi, zanim si odezwa, to powycza z gniazdek telefony. Przez telefony was podsuchuj - powiedzia.

Czy Urban i Rakowski, a take Lewandowski i wiele innych osb obawiao si obcego wywiadu, osawionych agentw imperializmu? Nonsens. Oczywiste jest, e obawiali si wasnych, polskich sub bezpieczestwa. Obawiali si systemu policyjnego, jaki sami wsptworzyli. Obawiali si swoich kolegw, towarzyszy. A jednoczenie przecie oburzali si, gdy kto mia nazwa ten system totalitarnym, gdy kto mwi, e nie ma wolnoci. Tak mieli wolno, jakiej sami byli warci. - Mamy wic do czynienia z zakamanym obudnikiem, ktry dziaajc bez adnych regu i zasad moralnych, chcia podporzdkowa sobie og. A kiedy jego gra i innych mu podobnych zostaa zdemaskowana, ma pretensje do wszystkich, a nie do siebie. Wicej, wci jeszcze chce robi na tym interes. Urban rwie wosy z gowy piszc: Czarnobyl wypad dla nas niekorzystnie, niezalenie od tego, co w tej sprawie robilimy, poniewa zaufanie do nas byo poderwane. I doszukuje si tego poderwania jeszcze w latach pidziesitych, oraz w fobii na wszystko, co ze Wschodu. Nawet nasze rodziny nam nie wierzyy i chciay prywatnie uzyska prawdziw informacj, co naprawd si dzieje - czytamy w Jajakobyy. Charakterystyczne, e Urban nie bierze pod uwag, e sam walnie si do tego przyczyni swoim wmawianiem, e czarne jest biae. Posugujc si wci intryg, demagogi, nieprawd. Tego niestety, nie dostrzega. Swojego czasu, z pocztkiem stanu wojennego, take nie mg zrozumie, e spoeczestwo nie paa do Amerykanw nienawici, chocia on ludziom codziennie powtarza, e sankcje amerykaskiego rzdu godz nie w rzd, ktry si sam wyywi, ale w og. Sformuowanie o wyywiajcym si rzdzie wci wracao, bowiem susznie odbierane byo jako przejaw wyjtkowego tupetu. W powszechnym odczuciu rzd, partyjna oligarchia i tak erowaa przez cae dziesiciolecia na spoeczestwie. Nie ona produkowaa, wytwarzaa rodki do ycia. Bya pasoytem. I mwienie tego jeszcze ludziom wprost w oczy stanowio bezczelno trudn do wytrzymania. Wiadomo przecie byo, e w sytuacji krytycznej bd cierpie wszyscy, ale nie wadza, w rkach ktrej jest rozdzia rodkw. - Urban si przejzyczy? Nie, Urban si zdemaskowa, mwic o wyywieniu si; tak by zakamany, e nie pomyla o tym, i stwierdzenie to moe mie szerszy podtekst. Pniej bardzo bola, e nie moe si z tego wyplta, bo i Rakowski i Jaruzelski mieli o to pretensje. Kazali mu dorobi do tego jak ideologi, wic Urban wyszukiwa dziesitki rnych interpretacji, ktre jeszcze bardziej wprawiay ludzi we wcieko. Urban nie mg zrozumie take, e gdyby nie wiadomo jak jeszcze udowadnia win Amerykanw, spoeczestwo bdzie wini za wszystkie swoje niedole komunistw i jeszcze bardziej ich nienawidzi. W odbiorze spoecznym bowiem nawet najbardziej dotkliwe sankcje amerykaskie byy wywoane przez komunistw, stanowiy sposb ujcia si za Polakami, obron ich ywotnych interesw przed komunistami oraz przed Rosjanami. Mylc, a waciwie identyfikujc interes naszego kraju z interesem komunistw i Zwizku Radzieckiego, Urban wznieca zrozumia nienawi, obrzydzenie przyzwoitych ludzi. Zwaszcza gdy operowa okreleniem racji stanu. Oczywiste byo, e nie chodzio tu ju w latach osiemdziesitych o polsk racj stanu, ale o racj stanu caego walcego si w gruzy obozu.

- Zadziwiajce, e Urban tego walenia si w gruzy nie zauwaa. Im bardziej widoczne byy symptomy degeneracji radzieckiej gerontokracji, tym bardziej Urban czoobitnie wyraa si o towarzyszu Andropowie, towarzyszu Czernience. Oburza si, gdy kto omieli si z nich kpi. I robi to ju cakowicie z wasnej inicjatywy. Zupenie niepostrzeenie dla wielu Urban na przestrzeni lat osiemdziesitych zacz przesuwa si coraz bardziej ku partyjnemu betonowi. Moja publiczna rola, gwnie polemiczna wobec opozycji bya traktowana przez twardych - pisze w Jajakobyy - jako waciwa reprezentacja interesw wadzy, a wic partii. Paradoksalna dwoisto: byem dla nich obcy, ale odgrywaem bardzo aprobowan rol. Urban chce udowodni teraz, e by to jaki automatyzm, jakoby niezaleny od jego woli. Tymczasem z caym rozmysem i kalkulacj kierowa si w ich stron. - Kiedy si to zaczo, ta jego peregrynacja ku twardogowym? O tym wanie opowiadali mi ze zdziwieniem i niepokojem wsplni znajomi. Moment przeomowy nastpi, gdy Rakowski w listopadzie 1985 roku wylecia z rzdu na boczny tor. Urban, chocia zarzeka si wtedy, e nie pozostanie przy Messnerze i towarzysko robi rne gesty solidarnoci z Rakowskim oraz partyjnymi liberaami, w istocie skorzysta skwapliwie z okazji i zbliy si do skrzyda najtwardszych. Po prostu by tak zakochany w swojej funkcji i roli, e zrobiby wszystko, eby si w niej utrzyma. Przypomina mi si taki drobny szczeg. Wprawdzie Waldemar wirgo nie nalea do betonu, lecz jako sekretarz KC od padziernika 1982 roku zwizany by z do licznym gronem aparatczykw. Wepchnity na to stanowisko przez Rakowskiego, do szybko take wypi si na niego i zacz moci sobie samodzielne miejsce. Wycity zosta dopiero przez zjazd partii w lipcu 1986 roku. Ot ten wirgo, gdy zawiody pokadane w nim nadzieje, jako modym przebojowym liberale partyjnym, znienawidzony zosta przez cae tamto rodowisko Polityki. Uwaano go za matoa, durnia, a gupcw nazywano wirgonami. Ten wirgo nagle sta si wielkim przyjacielem Urbana, przeszli z sob na ty, pili sobie z ust, dzwonili do siebie do domu, umawiali si jak najlepsi koledzy. Urban pilnowa tylko, eby Rakowski si o tym nie dowiedzia. Niejednokrotnie byam wiadkiem zwierzcej nienawici Rakowskiego do wirgonia. Obelgi, ktre sa pod jego adresem, s mao cenzuralne. Myla, e wirgo bdzie jego tub i podnkiem. Ale on mia wielkie ambicje wasne. Nie znaam wirgonia, jednak z opowiada jego prywatnych znajomych rysuje si jako do miaka i nieciekawa posta. Przyja z Urbanem skoczya si, gdy wirgo wylecia z Sekretariatu KC. Nierzadko Urban podkada winie swoim przyjacioom. Przypomina mi si na przykad sprawa z samorzdami w zakadach pracy. Liberaowie partyjni byli za samorzdami. Ustalili, e przeforsuj odpowiedni uchwa rzdu. Samorzdw ba si jednak beton rzdowy i partyjny, jako niebezpieczestwa przywrcenia wpyww Solidarnoci. Kiedy dyskutowano nad tym, a Jaruzelski swoim zwyczajem wyszed z posiedzenia, aby obejrze dziennik TV, przekazujc przewodnictwo Obodowskiemu, Urban podrzuci mu tekst, e sprawa samorzdw jest ju przesdzona, i da ju o tym komunikat. Jak byo do przewidzenia, Obodowski si wciek, a z nim inni twardzi ministrowie. Potraktowano to jako prb tworzenia faktw dokonanych przez liberaw i wniosek upad. Urban

opisuje t spraw w Jjakobyy, inaczej jednak rozkadajc akcenty. W kadym razie nie przyznaje si do roli, jak w tym wszystkim speni. Szczytem idiotyzmu Urbana jako rzecznika rzdu bya oczywicie sprawa ze piworami i namiotami dla bezdomnych nowojorczykw. Inicjatywa bardzo w stylu twardogowych, bardzo si im podobajca. Urban mia mnstwo takich koncepcji. Lecz jeeli konsultowa je z przyjacimi, zawsze kto rozumny mu to wyperswadowa albo wyjania. W tym wypadku radzi si jednak tylko nowych przyjaci. Wtpliwoci, kogo si ma trzyma, nachodziy Urbana ju od pocztku jego rzecznikowania. Gdy tylko zorientowa si, e jego popisy na konferencjach prasowych podobaj si betonowi, podj bardzo cis wspprac z MSW. Po ogoszeniu stanu wojennego, gdy zwiza si bardziej z junt, nie mia ju wtpliwoci. Uwaa, e liberaowie partyjni nie s autentyczni, nie maj mocnego oparcia, s chwiejni, stwarzaj moliwoci dziaania opozycji. Na nich nie mona si przecie oprze - powtarza w domu. Gardzi nowymi przyjacimi, wymiewa si z nich poza oczami, ale uwaa, e tylko z nimi mona konie kra. Dlatego sdz, e im bardziej oczywiste si stawao, i trzeba bdzie i na jaki ukad z opozycj, tym Urban bardziej przylega do betonu. Z drugiej strony trzeba stwierdzi, e im bardziej liberaowie partyjni flirtowali z opozycj, tym mniej pasowa do nich Urban. Oczywiste byo, e pamitajcy mu drwiny i cyniczne kamstwa prominenci opozycji zgodz si na wspdziaanie z kadym, tylko nie z Urbanem. Jak wiem, dawano mu to wyranie do zrozumienia z kadej strony. Robili to take jego przyjaciele. Take w czasie okrgego stou i po nim. - Tym swoim kunktatorstwem Urban zapdzi si w kozi rg. Przez jaki czas stanowi tward kart liberaw partyjnych. W kwietniu 1989 roku wycofano go z rzecznikowania, zastpujc Zbysawem Rykowskim, strawnym dla Kocioa. Ale zarazem w randze ministra dokooptowano do rzdu i powierzono prezesowanie Radiokomitetem. Liczc na wsprzdzenie z opozycj, liberaowie partyjni susznie uwaali, e Urban jako prezes Radia i Telewizji moe by cennym punktem oporu i ataku. Wbrew temu, co pniej czy teraz niektrzy staraj si sugerowa, wszyscy komunici wierzyli w to, e uda si im po raz kolejny wykiwa opozycj. Przekonani byli, e lista krajowa w wyborach do Sejmu przejdzie gadko i e stworz na najblisze lata ukad rwnowagi, zmuszajc opozycj do wsppracy. Wyniki wyborw byy dla nich zupen niespodziank, szokiem, lodowatym prysznicem, stresem, zawaleniem wiata. Urban prbuje zwali win za to na jakich pomniejszych aparatczykw partyjnych. Wiem, e nawet Urban by wicie przekonany, e przejdzie w Warszawie i wygra z marnym aktorzyn - jak wyraa si o apickim. O wygranej przekonany by Rakowski oraz inni czonkowie politbiura. Nie musielimy przecie i na takie rozwizanie - mwili - opozycja przyjaby przecie take inne propozycje, bardziej dla nas bezpieczne. Urban wygra tylko w okrgu wyborczym przy ambasadzie w Mongolii. - Czwartego czerwca 1989 roku ponosili konsekwencje swojego zadufania, wiary we wasn propagand.

Weryfikowali si jako bardzo marni politycy, istniejcy dziki grom personalnym, a nie wyczuciu woli spoeczestwa. I tutaj trzeba przyzna, e flirt Urbana z betonem przynis mu profity. Nie od razu oczywicie. Musia to dopiero umiejtnie wykorzysta.

Urban, pienidze i Anastazja


Ju w 1987 i 1988 roku wraz z liberalizacj ustaw gospodarczych z osawionym co nie zabronione, jest dozwolone wielu prominentw zaczo rozglda si za jakim interesem. Wykorzystujc istniejce ukady, przygotowywano pozycje wyjciowe dla przyszych spek i przedsibiorstw. Urban nie mia wtedy jeszcze takiej wyobrani, ale mia jej na tyle, e nawizywa i podtrzymywa kontakty. - Czy moe Pani poda jakie fakty? Trudno mi operowa nazwiskami. Znam te sprawy tylko z rnych relacji, bo nie uczestniczyam przecie w jego kombinacjach. Od czasu do czasu, z rnych wzgldw, musiaam si jednak z nim kontaktowa. A Urban - jak ju wspominaam - naley do ludzi, ktrzy ani nie dochowaj nigdy tajemnicy, ani nie wytrzymaj, eby si nie pochwali, gdy im si co uda. Wiem wic, e gdy wszyscy przeywali swoj klsk w goryczy, Urban peen nowych pomysw rusza do dziaania. W listopadzie 1989 roku mianowany zosta, dosownie za pi dwunasta, dyrektorem Krajowej Agencji Robotniczej. Wiadomo byo, e mimo tak zwanej grubej kreski rzd Mazowieckiego poczyni jakie dziaania w celu przejcia majtku partyjnego, zwaszcza w zakresie rodkw masowego przekazu. Urban zdy jeszcze przeksztaci KAR w agencj Unia-Press, liczy, e uda mu si tak dalej funkcjonowa. Unia-Press bya nastawiona na obsug konkurencyjn wobec rzdowego PAP-u. Ale okazao si, e idzie cios za ciosem. Rzd przej rwnie RSW Prasa. Dosownie w ostatniej chwili Urbanowi udao si zawrze z ostatnim prezesem RSW spk, ktra miaa wydawa nowe pismo. Nie w ramach Unia-Press - z tego zrezygnowa. Ale wyuska lokal zajmowany wwczas przez Unia-Press przy ulicy Poznaskiej. Prezes RSW mia da papier na nowe pismo. Urban chwali si, jak sprytnie to wszystko udao mu si zaatwi. Na pimie nie zosta aden lad. Wszystko byo zaatwione na gb. Potem na lokal przy ulicy Poznaskiej Urban zawar umow z wadzami dzielnicy rdmiecie, uniezaleniajc si cakowicie od RSW. Urzd rdmiecie, gdzie funkcjonowa burmistrz Rutkiewicz, bardzo chtnie podpisa z nim umow wieloletniej dzierawy. Najpierw czynsze byy niskie, ale gdy zaczy rosn, Urbana zaczo to zoci. Kupi wic po ambasadzie meksykaskiej paacyk na tyach kina Moskwa przy ulicy Sonecznej i tam przenis redakcj. Wiosn 1990 roku udao mu si jeszcze przej z RSW papier. Nie zamierza go zwrci, bya to niejako wieczna poyczka. Wtedy jeszcze nie byo Alfabetu. Urban nie dysponowa wielkimi funduszami. Ciekawa byam, jak udao mu si je zdoby. Ot, jak mi powiedzia, sprzeda cz papieru i pienidze zainwestowa w handel piwem. Wrd pierwszych transportw piwa w puszkach z RFN do Polski, powana cz to piwo sprowadzone wanie przez Urbana. Kupowa w RFN puszk po szesnacie czy osiemnacie fenigw, a sprzedawa w Polsce po pi, sze tysicy zotych, czyli po wczesnej cenie jednej marki. Transport kilkudziesiciu tysicy puszek kosztowa dwa, trzy tysice

marek. Uamek oglnej wartoci. Urban ironizowa, e chocia nigdy nie znosi piwa, teraz musi je lubi, poniewa z niego czerpie pienidze na rozruszanie tygodnika Nie. Oczywicie lubi je jako towar, na ktrym mona byo zarobi. Pienidze na organizacj redakcji Nie i pierwsze numery tego pisma pochodziy wanie z handlu piwem. Zreszt wbrew temu, co pisze w Jajakobyy na ten temat, Urban na Alfabecie rwnie nie zarobi tyle, ile wynikaoby z uczciwego rachunku. Nie przyznaje si do tego, eby nie popsu sobie sitwy z Romanem Grskim - prezesem BGW. Moe nie chce te, aby miano si z niego, e da si tak Grskiemu orn. Ale mnie powiedzia o tym, kiedy spotkalimy si w sierpniu 1992 roku na obiedzie w hotelu Sobieski. Nigdy nie znaem wikszego oszusta ni Grski - stwierdzi Urban. I opowiedzia, jak Grski oszukiwa go na fakturach. Dlatego gdy zawiera z nim umow na nastpn ksik, na Jajakobyy, to dopilnowa, aby skutecznie mg kontrolowa rozliczenie nakadu. By z tego bardzo dumny i miejc si na ca, przestronn restauracj hotelow przytoczy mi zabawn scen. Przyszed do BGW po pienidze za Jajakobyy. Ksigowa daa mu do podpisu dokument kasowy. On spojrza i zaoponowa, e przecie to tylko poowa. Ksigowa wezwaa Grskiego. Urban pokaza mu, co jest w umowie i zada zapaty za cay nakad, czyli drugie tyle. Co za idiota podpisa tak umow? Ty sam podpowiedzia Urban. Ten krtki dialog przytoczy mi, aby zobrazowa, na czym midzy innymi bogaci si BGW. Na atwowiernoci autorw. Dziwi si, po co Urban kamie, starajc sie zasugerowa, e rodki na Nie czerpa wycznie z sukcesu swojej ksiki, skoro sam mi opowiada o tym piwie, podmiewujc si z rzdu, ktry pozwala na prowadzenie takiego importu bez odpowiedniego ca i podatkw. - Te kombinacje to chyba nie wszystkie jeszcze jego wczesne profity? Chwali mi si rwnie tamtej wiosny, e gupia nowa wadza w ramach szykan kae im wszystkim wykupywa mieszkania za do symboliczne kwoty, i e tak metod gupie rzdy solidarnociowe wzbogaciy jego i jemu podobnych jeszcze o mieszkania kupione za bezcen. Przydzielane dawniej dygnitarzom i prominentom mieszkania te miay specjalny standard, ponadnormatywny metra. Takie mieszkanie w Wilanowie w poowie lat osiemdziesitych dosta rwnie Urban, dostali Miodowicz, Sekua, Oleksy i wielu innych. W Alei R - Rakowski. On zreszt zmienia w tych latach mieszkanie dwa razy. Swoje dawne mieszkanie przy ulicy Sulkiewicza zostawi w spadku Borowiczowi. Aby status tych mieszka nie rzuca si w oczy, podlegay one administracji lokalnych rejonw mieszkalnych. Dopiero w 1991 roku, za rzdw Jana Krzysztofa Bieleckiego, ukrcono ten wywoujcy oburzenie proceder, wprowadzajc status mieszkania subowego z koniecznoci opuszczenia go po odwoaniu ze stanowiska. W ten sposb upoledzeni s jednak tylko najnowsi prominenci. - Na czym polega aktualne urzdzanie si Urbana? Czy ma ono perspektyw? Urban nie kryje, e koncepcj swojej dalszej egzystencji publicznej oraz osobistej, nie tylko jako dziennikarza, opar na pimie adresowanym do osb rozczarowanych polityk Solidarnoci i efektami jej rzdw. Wtpi, czy mu si to udao. Sta si bowiem od razu bliski nie tyle ludziom

rozczarowanym, co sfrustrowanym. Kade pismo, niezalenie od rozmiarw wydawcy, podlega z czasem presji czytelnika. I tygodnik Nie jest tego klasycznym niemal przykadem. Nie wiem, jak Urban wyobraa sobie wychodzenie naprzeciw rozczarowanym, od pierwszego numeru negujc to wszystko, do czego mieli si rozczarowywa. Agresywna antysolidamociowo Nie, wulgarna demagogia, epatowanie chamsk obscen, mogo trafi jedynie do ludzi sfrustrowanych. Do tych, ktrzy poczuli si odtrceni, zepchnici, pominici, wykiwani, skoczeni. Tygodnik jest przepeniony kamstwem, jak przelewajce si szambo. Stosuje si w nim ogran ju wielokrotnie technik obudowywania jednego faktu wielk iloci rnych pprawd i wierprawd, obiegowymi sdami na temat rnych spraw, z gruntu faszywymi. Stosowane rodki pochodz ze starego reimu i mog si na nie nabiera tylko ci, ktrzy i przedtem ulegali takiej propagandzie. Nie trafiaj do modych, nie tylko z racji braku modzieowego jzyka nad czym Urban ubolewa, e nie moe sobie tego zapewni. Nie trafiaj rwnie do tych wszystkich, ktrzy tworzyli ducha Solidarnoci. Te p i wierprawdy byy przez nich wanie podwaane. W rezultacie Nie egzystuje i kisi si w starym dobranym krgu spoecznym, ktry nagle z pierwszoplanowej pozycji znalaz si na marginesie. I tylko tych ludzi podtrzymuje na duchu, a waciwie wci na nich eruje. Byam kiedy przypadkiem na jakim regionalnym spotkaniu zaoycielskim ruchu NIE - tak zwanej Niezalenej Inicjatywy Europejskiej - parodii tak samo nieautentycznej, jak tygodnik Nie. I uwaam, e mimo caej swojej hucpy, gdyby Urban by tam take wtedy, zapewne nie wytrzymaby i odci si od tego. Mylaam, e spotkam staych czytelnikw tego tygodnika. Spotkaam jednak jakie najgorsze popuczyny, miejscowe szumowiny, kompromitujce si intelektualnie. Trudno zreszt nawet uywa tego sowa. Przyszo kilkanacie osb, w tym jeden dziennikarz - jak si sam przedstawi - jaki zupenie szmatawy, emerytowany wyrobnik tego zawodu, paru wymdrzajcych si i starajcych si wyraa ozdobnie, te chyba emerytowanych urzdnikw, zapewne swojego czasu najniszego szczebla partyjnego, paru osobnikw wygldajcych na zawodowych podoficerw, te chyba na rencie. Najmodsi byli dwaj panowie koo czterdziestki, jacy rzemielnicy czy handlowcy, ale w najlepszym razie ci od szczk bazarowych. Gdyby Urban zobaczy to towarzystwo, zapewne cierpiaby nad tym. Zawsze mia pewne ambicje docierania z tym, co pisze do ludzi na jakim poziomie. Albo przynajmniej nie do ostatniego motochu. Przekonana jednak jestem, e on chyba tego nigdy nie widzia. Zapraszany jest na podobne spotkania dopiero wtedy, gdy znajduj si na wyszym stadium organizacji, gdy przychodz nie tylko kandydaci na dziaaczy NIE, ale i normalni ludzie, jak na spotkania autorskie. - Czyli znowu samozakamanie. A jego dawni przyjaciele? Na Nie jak jemioa pasoytuje miesicznik Dzi redagowany przez Rakowskiego. To ju zupena pomyka, take zdaniem Urbana, z ktrym musiaam ostatnio rozmawia na par tematw. Wprawdzie oficjalnie Urban robi rne dobre miny, czuje si zobowizany wobec Rakowskiego, lecz najchtniej pozbyby si tego ciaru. Nie moe tego zrobi z paru powodw. Nie tylko z prostej przyzwoitoci. Zarwno tygodnik Nie, jak i spki - Kier, Urma (od: Urban ma), spki wydajce Firm czy Listy jego obecnej ony, zakotwiczone s w rodowisku frustratw nie tylko w ten sposb, e oni przede wszystkim stanowi rynek czytelniczy. Zakorzenione s rwnie finansowo przez ca sie rnorodnych powiza.

Urban cierpi nie tylko z tego powodu, e paci za Dzi Rakowskiego. Podobno wsplnie z Wilczkiem pacili rwnie za ostatnie leczenie Rakowskiego. Trzeba byo zrobi mu Bay-pass, rutynowy zabieg chirurgiczny dla chorych na serce, polegajcy na wyczeniu fragmentu jakiego przewodu w krwioobiegu. W Polsce robi si mnstwo takich operacji, ale jak si okazao, e s moliwoci w Berlinie, to uznano, e tam warunki s lepsze ni w klinice w Aninie pod Warszaw. Teraz Urban mwi, e uratowa Mietkowi ycie i on powinien mu by za to wdziczny do mierci. Rakowski pojecha bowiem do Berlina na tydzie, a lea par tygodni. Przez kilkanacie dni by nieprzytomny. Mia zapa pooperacyjn, podczony by do respiratorw jak rolina. Nie mogli go obudzi. Zdaniem Urbana, gdyby zdarzyo si to w Aninie, ju byoby po Rakowskim. - Z tego co Pani mwi wynika, e ani Urban, ani inni z tego krgu niczego si nie nauczyli... Cae to rodowisko, jego obecne roszczenia - s obrzydliwe. Wci dominuj tam obuda, dwulicowo, faszywe przyjanie oraz prawa buszu. Dla mnie nie s to politycy, nie s to nawet politykierzy. Urban twierdzi teraz, e jest mu nawet lepiej ni dawniej, i na wszystkie sposoby korzysta z nowych moliwoci ustrojowych. Korzysta z dobrodziejstw robienia biznesu i nie ma adnych problemw finansowych, jak przedtem. Czuje si jednak zarazem wyzuty z dawnych moliwoci uczestniczenia we wadzy. Jego linia propagandowa jest przy tym zupenie niekonsekwentna wobec dawnej. Gdyby Urban - rzecznik mia do czynienia z Urbanem - wydawc Nie, zapewne zrobiby wszystko i wicej ni to moliwe, eby mu zamkn usta. W warunkach, za jakimi optowa i jakich broni Urban-rzecznik, nie mgby egzystowa Urban-wydawca. Czsto w Nie powtarza si postulaty wygaszane dawniej przez Solidarno i wykpiwa postulaty obecnie rzdzcych, udzco podobne do tych, jakie eksponowa rzecznik rzdw komunistycznych. Urban czuje si upowaniony do takiej manipulacji, uwaa to za rzecz naturaln. Chocia stanowi to przecie intelektualne naduycie. Jest cynicznym chwytem, poza jakimikolwiek zasadami. Urban nie widzi, nie jest w stanie poj rnicy midzy racjami, jakim suy przedtem jako rzecznik, a racjami dzisiejszymi. Zarzuca rzdzcym, e domagaj si tego samego, czego on domaga si przedtem. Ale sam teraz nie myli wobec siebie stosowa tej miary. Nie chce dostrzec, e ci, ktrzy przedtem domagali si zmiany, byli obywatelami drugiej kategorii, pozbawionymi wszelkich przywilejw. Teraz take osobicie korzystajc z przywilejw nowego porzdku jtrzy, jakby mia do tego prawo. Jego argumentacja trafia moe tylko do podobnych mu frustratw. Urban jest bowiem take sfrustrowany, bo pozbawiono go - jak ulubionej zabawki zudzenia, e uczestniczy w sprawowaniu wadzy. Frustratw powoli bdzie jednak coraz mniej. I to jest prawidowe. Nie ma coraz wicej zwrotw. Musieli obniy nakad. Coraz wicej osb odrzuca to pismo ze wzgldu na jego wulgarne sownictwo; coraz powszechniej syszy si t motywacj wrd dawnych, wiernych czytelnikw. Wulgarno to objaw zoci chama. Tamta, przemijajca formacja nobilitowanego chama, odchodzi w przeszo. - Co w tym jest. Podczas niedawnego (koniec stycznia 1993 roku) spotkania z Janem Pietrzakiem w telewizyjnej audycji Bariery, kariery cytowano wypowied Urbana. Wywoaa powszechn dezaprobat, a zarazem zdziwienie, Take mnie wydaa si jaka drtwa, niedzisiejsza, staroprogramowa... Takie teksty wygasza ju kilka lat wczeniej.

Urban zatrzyma si po prostu w rozwoju. Nie potrafi w ogle myle po nowemu, wygasza stare, wywiechtane komunay-. - Ale nie daje chyba za wygran. Co Pani sdzi o Erotycznych immunitetach Marzeny Domaros? Mwi, e zostaa nasana przez Urbana. Przypuszczenia, e Anastazj P. zainspirowa i nasa, w pewnym sensie, Urban, wysuwano ju w wielu publikacjach. Nie wykluczam, e to by jego pomys. Robi ju wiele takich mistyfikacji, jak chociaby dawny, opisywany przez niego incydent z zaangaowaniem panienki lekkich obyczajw dla firmowania napisanej przez siebie recenzji na konkurs. Zreszt jzyk, jakim napisane s Erotyczne immunitety nie zosta pozbawiony charakterystycznych zwrotw uywanych w pisarstwie Urbana. Na to zwrcio uwag kilka osb. Szczerze mwic, czytajc t ksik, z trudem przebijaam si przez pierwsze rozdziay, ktre ju na samym pocztku kademu musz wydawa si jakim idiotycznym bajdurzeniem. Nawet prosty czytelnik nie powinien uwierzy w takie opisy gwatw, jakie s w tej ksice przedstawione. Podobne idiotyzmy czytaam w jednej z nie wydanych ksiek Urbana - w pamitniku prostytutki. Kiedy na wakacjach w Bugarii napisa takie bzdury. Chcia to wyda pod tytuem Pamitnik Eli Lejek. adnego wydawcy wwczas, na pocztku lat osiemdziesitych, wspomnienia wymylonej przez niego prostytutki Eli Lejek nie zainteresoway. Erotyczne immunitety bardzo przypominaj tamto arcydzieko. Tylko w miejsce jakich zmylonych postaci wstawione s nazwiska parlamentarzystw. Rkopis Eli Lejek ley zreszt do tej pory u znanej mi osoby. - Syszy si, e prawo do wydania Erotycznych immunitetw odkupia podobno od BGW obecna ona Urbana...? Mwi si o tym. Syszaam z kilku rde, w tym rwnie cakiem wiarygodnego, e tak byo. Nie mog jednak nic pewnego powiedzie od siebie na ten temat Teraz przecie czsto zawizuj si fikcyjne firmy na jeden dzie, aby dokona jakich transakcji. By moe to bya taka efemeryda. Przecie w tej ksice nie ma adnych informacji o wydawcy, o tym, gdzie bya drukowana. Nie ma nawet ISBN-u. Cakowita lewizna. - Poza urzdem skarbowym... Wanie w tym kontekcie wspomniana przeze mnie wiarygodna osoba opowiedziaa mi o tej sprawie. Nie mog jednak odpowiedzie twierdzco na pytanie, czy wydaa t ksik obecna ona Urbana. Nie mam na to przekonywajcych dowodw. Zreszt najwaciwsz instancj dla poszukiwania dowodw w takich sprawach jest urzd skarbowy. Natomiast jeli chodzi o nasz ksik, to zdaje si, e obecna ona Urbana prbuje przez rne osoby dowiedzie si, co napiszemy o niej. A moe to raczej sam Urban poprosi on, eby wydobya najciekawsze fragmenty, a waciwie najbardziej skandalizujce. Redaktor z Angory na przykad, chccy zamieci w swoim pimie fragmenty, nie ukrywa, e obecna ona Urbana dzwonia do niego z prob, aby jeszcze przed drukiem ksiki autorzy przekazali mu te fragmenty. I eby wczeniej moga to zobaczy...

- Mam podstawy sdzi, e za porednictwem tego redaktora Urban prbowa wydosta fragmenty, aby drukujc je w Nie, niejako wyprzedzi ksik i pokaza, e Pani przechytrzy. Redaktor Angory zadzwoni przecie do Pani nastpnego dnia po zapoznaniu si z artykuem w Kulisach, w ktrym demaskowaa Pani spisek midzy Urbanem i Grskim z BGW. Chcieli zawadn ksik. Nie uday si im tamte machinacje, wic Urban wpad na pomys, eby stworzy pozory, e jednak ksik ma i ukazuje si ona niejako za jego aprobat Jako jeszcze jedna autazgrywa. Wracajc jednak do Erotycznych immunitetw, fakt pozostaje faktem, e ksika zostaa wydana przez anonimowego wydawc... Nie jestem detektywem Niech urzd skarbowy si martwi, od kogo cign podatek. Od ony Urbana czy od kogo innego. - Niewtpliwie, w przygotowaniu i wydaniu ksiki Anastazji P. macza palce kto, komu zaleao na skompromitowaniu polskiego parlamentu. Jednak sukces jest mocno wtpliwy. W najlepszym razie poowiczny. Trzeba rzeczywicie by do naiwnym i prymitywnym, by si na to zapa. Zarwno ksika, jak i wyczyny tej panienki s mocno przereklamowane, nacignite. wiadczy mog raczej o waciwej, moralnej postawie polskich parlamentarzystw. Marzena Domaros bez skrupuw, idc z zamiarem zaliczenia jak najwikszej liczby nowych mw stanu, do czego przyznaje si we wstpie do ksiki, zdoaa w czasie paru miesicy upolowa zaledwie dwie osoby. I to postkomuchw, znanych ze swego swobodnego stylu ycia i braku moralnych oporw. Trzeci opisany przypadek gwatu jest mao wiarygodny. Poza tym same oglniki, pomwienia - w sumie wicej krzyku ni to warte. Nie wystarczy napisa, e rozwizo panuje w polskim parlamencie, jeeli nie jest si w stanie poprze tego przykadami. Ksika wskazuje raczej na to, e panuje tam cnota. Ma pan racj, niewiele ta panienka zdoaa tam zdziaa. Chocia niewielu czytelnikw spojrzy na to z tego punktu widzenia. Brak nowego spojrzenia na polskie sprawy, bo przecie w Nie ustawicznie powtarzany jest ten sam bekot, Urban stara si nadrobi nowinkami technicznymi Wydaje kasety wideo. Nic jednak na ten temat nie mog powiedzie. Nie mam zamiaru tego kupowa. Nie lekcewayabym go jednak. Urban tkwi wci w dobrze funkcjonujcym dzisiaj starym establishmencie, ma due pienidze, ukady, znajomoci. Moe zrobi jeszcze wiele zego. A co si tyczy jego niedawnej wypowiedzi, e nie zamierza uczestniczy w yciu politycznym, to nie daabym za to zamanego grosza. Nie wierz mu. Jeszcze raz kamie. Kto, kto raz zapa politycznego wirusa, jest nieuleczalnie chory. I jeeli tylko nadarzy mu si okazja, bdzie dy do ponownego wypynicia na polityczn aren. Dlatego moje ostrzeenie przed Urbanem-politykiem jest wci aktualne. - Wie Pani tyle interesujcych rzeczy, zna rne fakty, lecz bardzo trudno co ciekawego, a tym bardziej skandalizujcego, od Pani wycign... Na wszystko moe przyjdzie czas. W sprawach osobistych nie mam pretensji do mojego byego ma, cho moe nadal razi mnie sposb, w jaki formalnie i ostatecznie si rozstalimy. Sama tylko forma tego rozstania, bo, jak wczeniej wspominaam, waciwie nic nas ju od lat nie czyo. Nie lubi kompromitowa ludzi, wic o wielu sprawach nie powiedziaam, a o wielu wspominaam niechtnie. - Czy mona liczy, e w przyszoci zdobdzie si Pani na wiksz otwarto?

By moe. Myl, e gdyby Urban zdecydowa si znw sign po udzia we wadzy, w jakiejkolwiek formie, to moim obowizkiem byoby napisa ca prawd o nim. Ale mam nadziej, e do tego nie dojdzie, wszak zadeklarowa pen apolityczno - w sensie pchania si na urzdy. Nawet w ruchu NIE. - Czy to przestroga...? - A moe jednak... Poprzestamy na wyznaniu bardziej osobistym Jestem osob spokojn, nie mam zwyczaju opowiada o sprawach czysto prywatnych. A tym bardziej o sprawach osobistych innych osb. - Urban nie ma takich skrupuw. Nawet zapytaam go par miesicy temu, dlaczego powypisywa o mnie rne nieprawdziwe gupstwa. Odpowiedzia z min niewinnego idioty: Bo takie plotki mi Goka doniosa. Dao mi to troch do mylenia. Ale chyba nigdy nie namwi mnie Pan do opowiedzenia - nie plotek zreszt w jaki sposb przekonywa kto parkingowego, e ten i ten samochd powinien mie szczegln opiek. Ju raczej opowiem o tym, jak Urban relacjonowa mi swj udzia w pewnych politycznych spotkaniach...

PHILOBIBLON GDASK 1993 Okadka, strona przedtytulowa i tytuowa; Jarosaw Kosiorek Redakcja: Zesp Redaktor techniczny; Ewa Krawczuk Skad tekstu: Piotr Machola Konsultacja: Waldemar Kurpiel Copyright by Karyna Andrzejewska, Warszawa 1993 Radosaw Piszczek, Warszawa 1993 Copyright by Philobiblon, Wydawnictwo, Gdask 1993 For a cover illustration Copyright by Jarosaw Kosiorek & Philobiblon, Wydawnictwo, Gdask 1993 Ali rights reserved ISBN 83-900897-0-X

You might also like