You are on page 1of 151

Katherine Stone

HAPPYEND
1 Century City, Kalifornia Pitek, 10 marca Kocha ci, Raven? Kocha ciebie? To jakby kocha lodowiec. Nie, lodowiec by z czasem roztaja. Ale nie ty..." Brzczek interkomu na jej biurku przerwa bolesne wspomnienie okrutnych sw Michaela. Na szczcie i we waciwym momencie, pomylaa Raven, zmuszona do porzucenia rozwaa o przeszoci i do skupienia si na teraniejszoci. Bya w pracy. Absolutnie nic nie usprawiedliwiao tego, e pozwalaa, aby jej myli dryfoway od teraniejszoci do czasu minionego, od spraw zawodowych do osobistych. W elegancko urzdzonym biurze, zawieszonym symbolicznie ponad Alej Gwiazd, bya t sawn Raven Winter - doradc gwiazd. Pomylaa ponuro, e w pracy miaa by wanie zimnym, nieustpliwym, pozbawionym serca lodowcem, o co z takim okruciestwem oskara j Michael. Wzia gboki oddech, zanim nacisna guzik interkomu. Moe wielki haust powietrza z pokoju, w ktrym przeprowadzaa pertraktacje w sprawach wielomilionowych umw, pozwoli zapomnie o blu. - Sucham? Czua niepewno w swoim gosie. Przysuchujc si sowom sekretarki, jeszcze raz gboko odetchna. - Barbara Randall na linii pierwszej. Kierowniczka dziau kontraktw nowojorskiego wydawnictwa nie musiaa si przedstawia. Barbara, take prawniczka, bya osob, z ktr Raven miaa do czynienia, kiedy klient ktry z najwikszych hollywoodzkich producentw, reyserw lub aktorw - chcia kupi prawa do sfilmowania ksiki, wydanej przez jej firm. Zwykle to Raven inicjowaa rozmowy, ale tym razem dzwonia Barbara, prawdopodobnie w sprawie ksiki, ktra dopiero miaa si ukaza. Raven podzikowaa sekretarce, wzia kolejny gboki oddech i wcisna pulsujcy przycisk na telefonie. - Dzie dobry, Barbaro. Poczua ulg; jej gos znowu brzmia normalnie: entuzjastycznie i zarazem chodno, przyjanie i profesjonalnie. A przede wszystkim wyczuwao si w nim pewno siebie. - Dzie dobry, Raven. Dzwoni w sprawie Darw mioci. Raven wyczua w gosie, ktry wita j z drugiej strony kontynentu, niepewno, rwnie nietypow dla Barbary Randall, jak dla Raven Winter. Tak jak Raven Barbara bya arbitralnym negocjatorem, ekspertem w rozgrywaniu partii szachw, w ktrych kady pionek wart by miliony, a zmierzano nie do pokonania przeciwnika, lecz do remisu.

Pertraktacje w sprawie Darw mioci byy twarde, ale w kocu kada ze stron osigna wszystko, co moga - i ustpia na tyle, na ile musiaa. Kiedy osignito moliwie najlepsze porozumienie, zosta podpisany kontrakt. Jason Cole uzyska wyczne prawo do zrobienia filmu opartego na tym bestsellerze. - S jakie problemy, Barbaro? - Chyba nie. Mam nadziej, e nie. Wanie dzwonia Lauren Sinclair. Pocztkowo, kiedy wydawnictwo poinformowao j o umowie, bya zadowolona, e jej ksik wybra wanie Jason Cole. Kto mgby by lepszy? Ale teraz ma wtpliwoci. Niepokoi si, e on zechce wprowadzi jakie zmiany. - Ma do tego prawo. Sdziam, e o prawach do filmowania decyduje wydawnictwo, a nie pani Sinclair. - To prawda, ale zawarlimy kontrakt bez porozumienia z ni. To by mj bd. Rzecz jasna, wcale nie musielimy si z ni konsultowa i, szczerze mwic, nie przyszo mi to nawet do gowy. - Raven usyszaa, e Barbara nabiera powietrza, jak gdyby miaa nadziej, e zaczerpnie pewnoci siebie i wraz z wydechem pozbdzie si niepokoju. Nie cakiem jej si to udao. -Wiem, e to skoczona sprawa. Dzwoni, eby dowiedzie si, czy istniej jakie kwestie sporne. - Chcesz, ebym spytaa Jasona, czy zamierza wprowadzi zmiany? - Zrobiaby to? Sama wiele razy prbowaam si do niego dodzwoni w cigu ostatnich piciu dni, ale nic mi z tego nie wychodzio, jakbym stale napotykaa jak kamienn cian. Na ustach Raven pojawi si lekki umiech. Jason Cole nie by wacicielem studia Gold Star. W gruncie rzeczy dziki wynegocjowanej przez ni umowie na cztery filmy, wartej setki milionw, mona by twierdzi, e to Jason naley do Gold Star. Niemniej jednak, gdy ten aktor, zdobywca Oscarw (zdobywa je take, gdy sta si scenarzyst i reyserem) pojawia si w studiu, kady, kto podnosi suchawk, zdawa sobie spraw, e musi surowo "przewietla" wszystkie telefony do Jasona. Na wikszo telefonw, nawet od najsynniejszych gwiazd Hollywood, nigdy nie odpowiadano, a osoby obce zawsze byy ignorowane. Ale Raven Winter zawsze czono z Jasonem Coleem - i to bezzwocznie. - Z przyjemnoci porozmawiam z Jasonem, Barbaro. Ale moe jeszcze nie mie adnych planw co do Darw mioci. Wanie koczy montowa Szmer fal, za trzy tygodnie pojedzie do Hongkongu, gdzie przez dwa miesice bdzie krci sceny plenerowe do Nefrytowego paacu, a potem czeka go jeszcze jeden film przed Darami mioci. - Moe wic upyn sporo czasu, zanim zdoam uspokoi Lauren Sinclair. - Tak. - Raven nie zamierzaa upiksza prawdy, cho moga to zrobi. By moe nigdy nie dojdzie do tego "uspokojenia". O ile znaa Jasona, mg chcie wprowadzi zmiany. - Ale sprbuj porozmawia. Czy co j konkretnie niepokoi, moe podejrzewa, co Jason chciaby zmieni? - Czytaa t ksik? Oczywicie, e nie, pomylaa Raven, bez najmniejszego poczucia winy czy chci usprawiedliwienia si. Bya prawnikiem, nie agentem literackim. Wczaa si do dziaania wtedy, gdy praca agenta - omawianie pomysw, sposobu narracji, ocena jakoci dziaania bya zakoczona i obie strony chciay zawrze umow. Zadaniem Raven byo wynegocjowanie ceny umowy, a potem opracowanie kontraktu. Nie znaa Darw mioci, ale czytaa kilka entuzjastycznych recenzji. Tem tej ksiki o mioci bya wojna w Wietnamie. Krytycy porwnywali panoram i adunek emocjonalny powieci do klasycznych sag wojennych: Przemino z wiatrem, Casablanki i Doktora ywago. I nawet ci, ktrzy woleli niepokoje i udrki typowe dla "prawdziwej" literatury, wynosili Dary mioci pod niebiosa pomimo ich szczliwego zakoczenia. Raven nie miaa wtpliwoci, e to naprawd wspaniaa ksika, co nie znaczyo, eby chciaa j przeczyta. To w gruncie rzeczy romans. A Raven Winter nie czytywaa

romansw. Moe powinna? Nie, od tego nie bdzie lepsza w swoim zawodzie. Raven Winter, doradca prawny, nie moga by ju lepsza. Wiedziaa o tym dobrze, ale ten wewntrzny gos przypomina o wszystkich jej przegranych i wszystkich jej wadach. - Nie czytaam - przyznaa cicho. - Ale znam troch tre. Akcja toczy si w Wietnamie, jest to historia mioci pomidzy onierzem i lekark chirurgiem. - Samem i Savannah - uzupenia Barbara. Najwyraniej nie tylko czytaa powie, ale -jak miliony czytelnikw - widziaa w nich co wicej ni fikcyjne postaci. Sam i Savannah tak jak Rhett i Scarlett, Jurij i Lara, lisa i Rick byli istotami mitycznymi, legendarnymi, nie zapomnianymi. Zakochali si w sobie, a potem musieli si rozsta. Odnaleli si na krtko przed tym, jak Savannah urodzia ich crk. W ksice dziecko przeyo, ale Lauren boi si, e w filmie bdzie inaczej, e Jason zechce zmieni to szczliwe zakoczenie na bardziej smutne. - W porzdku. Zadzwoni do Jasona i sprbuj si czego dowiedzie. -Raven zerkna na zoty, wysadzany brylantami zegarek, ktry nosia na szczupej rce. Za pitnacie czwarta, czyli za pitnacie szsta w Nowym Jorku. - Prawdopodobnie koczysz ju prac. Uwiadomia sobie, e to pitek, i dodaa: - Waciwie koczysz tydzie roboczy. - Tak. Ale poczekam tu, dopki nie zadzwonisz. Raven bya za na autork bestsellera. Dlaczego nie mona zmieni zakoczenia na bardziej autentyczne? Czy Lauren Sinclair spada z innej planety? Co to za nieprawdopodobny wiat Sama i Savannah? A moe ycie pisarki byo naprawd tak cudowne, jej romanse niczym nie splamione, nieskazitelnie szczliwe, zachwycajco doskonae? Czy nikt nigdy nie powiedzia do Lauren Sinclair: "Kocha ci, Lauren? Kocha ciebie?". - To troch potrwa, zanim skontaktuj si z Jasonem, wic moe ja zadzwoni do pani Sinclair? - Mam bilety do Metropolitan Opera - szepna Barbara. - Naprawd nie bdziesz miaa nic przeciwko temu? - Oczywicie, e nie. - Nie bdzie miaa nic przeciwko temu, by powiedzie pani Lauren Sinclair, e mio nie zawsze koczy si szczliwie. - A jeli nie uda mi si dzisiaj zapa Jasona, to te j o tym zawiadomi. - Wspaniale. Bardzo ci dzikuj. Zaraz do niej zadzwoni i powiem jej, e si z ni skontaktujesz. Barbara podaa numer Lauren Sinclair. Raven powtrzya go na wszelki wypadek. - Co to za kierunek, dziewiset siedem? - Kodiak, na Alasce. - Musi zrobi kawa drogi, gdy wybiera si na promocj ksiek. - Nigdy tego nie robi. Jest nasz najbardziej kasow autork, ale nigdy nie bya nawet w Nowym Jorku, a tym bardziej gdzie indziej. Nikt z nas jej nie widzia, nie mamy nawet fotografii na okadk. Raven cigna brwi. To byo zadziwiajce. Stworzya sobie bardzo wyrany obraz autorki romansw, ktra miaa tyle tupetu, by pisa szczliwe zakoczenia, a teraz chce dyktowa Jasonowi Coleowi, jak ma robi filmy. Bya to olniewajca wizja kobiety czarujcej, a zarazem chorobliwie dnej sawy, spodziewajcej si, e zawsze bd jej rozciea pod nogami czerwony aksamitny chodnik. 10 Raven wyobrazia j sobie jako utalentowan, a zarazem skupion wycznie na sobie primadonn. Nie spodziewaa si pustelnicy. - Masz idealne wyczucie - powiedziaa kilka minut pniej Greta, sekretarka Jasona. Wanie pojawi si tu po raz pierwszy od tygodnia. - By w montaowni.

- I nie wychodzi z niej przez cay czas. Poczekaj chwil, przecz ci. Raven czekaa, a odezwie si uwodzicielski gos najbardziej seksownego mczyzny Hollywood i zastanawiaa si, jak moe wyglda w tej chwili Jason. Chyba ma na sobie czarny podkoszulek, wyblake dinsy i znoszone kowbojskie buty. Podkoszulek i spodnie s lune, ale i tak rzuca si w oczy zmysowo, pena wdziku sia jego szczupego ciaa. Gste, ciemne wosy s zmierzwione, przystojna twarz - nie ogolona, a pod ciemnoniebieskimi oczami wida sice. Ale w kobaltowej gbi oczu nie ma zmczenia. Przeciwnie, s pene energii, byszczce ywym ogniem zadowolenia. Krtko mwic, Jason Cole wyglda jak mczyzna nasycony, ale nie wyczerpany bezsennymi nocami spdzonymi na zaspokajaniu namitnoci. W Hollywood jest peno piknych kobiet, ktre oglday Jasona po takiej nocy. Jednak ostatnio Jason ca namitno kierowa wycznie na swj film. - Cze, Raven. - Cze. Jak tam Szmer fali! - Jako tako. Trzeba jeszcze sporo cierpliwoci. Raven pomylaa, e on nie naley do ludzi cierpliwych. W kadym razie tak twierdzio wiele z porzuconych kochanek Jasona. Oczywicie nie by niecierpliwy w ku, poprawiay si szybko. Traci spokj, gdy w gr wchodziy inne aspekty zwizku. Nie chcia powica mu koniecznego czasu. Jason nie mia cierpliwoci do wizi damsko-mskich, do niekompetencji, do przeduajcych si negocjacji. Ale mia nieskoczone zasoby cierpliwoci, kiedy chodzio film, urzeczywistnienie wizji, w ktr wierzy - zawsze wspania, zawsze przekraczajc to, co mogli wyobrazi sobie inni. Moe Jason po prostu nie ma takich wspaniaych wizji, jeli chodzi o zwizki z kobietami. Raven, najkrcej jak moga, wyjania mu, dlaczego dzwoni. Na zakoczenie dodaa: - Bohaterka ksiki... Savannah, w kocu rodzi pani Sinclair obawia si, i zechcesz umierci to dzieci - Z dzieckiem wszystko bdzie w porzdku - odpp son. - To Savannah nie przeyje porodu. - Nasza klientka nie bdzie zbyt szczliwa. - Trudno. Poza tym to w gruncie rzeczy nie nasza sprawa, lecz pani Sinclair i jej wydawnictwa. - Ale ja tu jestem porednikiem. Powiedziaam Barbarze Randall, e zadzwoni, do autorki. - Doskonale. Przypomnij jej, e cho Dary mioci to jej powie, film naley do mnie. - Przypomn jej to. Jeli bdzie trzeba, powiem, e z kupnem prawa do sfilmowania ksiki jest jak z kupnem domu: tylko adres zostaje ten sam. Nowy waciciel moe zrobi, co zechce z samym budynkiem. A ty po prostu wprowadzasz niewielkie przerbki. -Niewielkie, ale niezbdne - ucili Jason z wyran niecierpliwoci. Gdyby Raven nie czua ju do siebie nienawici, gdyby okrutne odrzucenie przez Michaela nie potwierdzio na nowo tego, co wiedziaa przez cae ycie - e podobnie jak posg z lodu nie jest godna mioci - pewnie miaaby wyrzuty sumienia z powodu satysfakcji, ktr odczuwaa, wybierajc numer Lauren Sinclair na Alasce. Autorka romansw, zawracajca milionom czytelnikw gowy fantazjami o idealnej mioci ze szczliwym zakoczeniem, miaa wanie zakosztowa troch rzeczywistoci. - Halo? Gos, ktry odezwa si w suchawce po pierwszym dzwonku, by cichy, niemiay. Bez wtpienia sekretarka Lauren Sinclair z trudem przeya ten dzie, zmuszona znosi humory swej chlebodawczyni. - Tu Raven Winter. Chc mwi z Lauren Sinclair. - Jestem przy telefonie. Barbara Randall mwia mi, e pani zadzwoni -odpowiedziaa Holly. Lauren Sinclair to by jej pseudonim. Raven zdziwia si, e saby gosik naley do sawnej autorki. - Wanie skoczyam rozmow z Jasonem Coleem.

-Tak? W oddalonym, wystraszonym gosie pojawia si nowa nutka. Nadal by saby, ale troch bardziej odwany, lekko oywiony nadziej. Raven nie czua ju adnej przyjemnoci z tego, e ma zniszczy t nadziej. Powiedziaa gosem agodnym, przepraszajcym. - Jason uwaa, e ta historia bdzie ciekawsza, bardziej autentyczna, jeli bohaterka nie przeyje porodu. Dziecko bdzie y, ale... - Och, nie. By to szept czystej rozpaczy, jak gdyby wanie zawiadomia Lauren Sinclair, e zmara kochana przez ni osoba. Rozpacz... i moe szok, bo po udrczonym szepcie nastpia cisza. - Pani Sinclair? Lauren? Jest pani tam? 12 -Tak. Przed chwil to sowo, ta jedna sylaba kipiaa odwag i nadziej. Teraz przepeniaa j beznadziejno mierci. Ale przecie w rzeczywistoci tej mierci nie byo. Choby czytelnicy najgorcej pokochali Savannah, pozostawaa postaci fikcyjn. Misja Raven bya skoczona. Lauren Sinclair przyja wiadomo z rozpacz, lecz bez protestw, jak gdyby decyzj, e Savannah umrze, uznaa za nieodwracaln, jak gdyby w istocie ju umara. Ale ona jeszcze nie umara. W gosie Raven zacz rodzi si pewien pomys. Niebezpieczny i niemdry, tak beznadziejny jak zrozpaczony, odlegy gos autorki. "Poegnaj si z Lauren Sinclair -usyszaa gos wewntrzny. - Powiedz jej, e ci przykro, wymamrocz kilka komunaw, ale nie mw gono, co mylisz". Raven zignorowaa t rozsdn rad. - Widz, e bardzo to pani przeywa - zacza spokojnie. - Czy moe mi pani powiedzie dlaczego? Chciaabym wyjani te powody Jasonowi. Ale chyba lepiej by byo, gdyby porozmawiaa pani bezporednio z nim. Czy zgodziaby si pani przyjecha do Nowego Jorku, eby si z nim spotka? W pierwszej chwili Holly chciaa odpowiedzie odmownie. Nie moga przysta na to, co proponowaa Raven Winter. Przez ostatnie pitnacie lat Holly Elliott nie wyjedaa z Alaski. A nawet bardzo rzadko, tylko wwczas, kiedy byo to absolutnie konieczne, opuszczaa bezpieczn samotni swego domu. Ale jednak go opuszczaa. Chodzia sze kilometrw do miasta na zakupy i na poczt..., i po to, by oglda po kilka razy filmy Jasona Colea, ilekro grali je w miejscowym kinie. Na pocztku, przez pierwsze pi lat na Alasce prowadzia niemal awanturniczy tryb ycia. Ogldaa cuda Alaski i wyjedaa co roku do Barrow, a cakiem niedawno, w 1989 roku, po katastrofie "Yaldeza" wybraa si do Zatoki ksicia Williama, by pomc w oczyszczaniu morskich ptakw i wydr z ropy naftowej. Moga pojecha do Los Angeles. To byo moliwe. Ale Raven chciaa, eby spotkaa si z Jasonem Coleem i wyjania mu, dlaczego nie naley zmienia szczliwego zakoczenia jej ksiki... I Holly wiedziaa, e musi to zrobi. Przed siedemnastoma laty, kiedy bya trzynastolatk, nie potrafia uratowa ycia ukochanej matce. Teraz chodzio o inn matk, ktr trzeba ocali, wymylon, to prawda, a jednak... Jej gos brzmia bardzo powanie, gdy wreszcie odpowiedziaa na pytanie Raven. - Tak, mog pojecha do Los Angeles, by z nim porozmawia. - Potem, ze sab nadziej, spytaa. - Czy pani te bdzie na tym spotkaniu? Pene nadziei sowa Holly poruszyy co bardzo gboko ukrytego w Raven, co bolesnego, palcego. Ten ar pochodzi z serca, z rozpalonych do biaoci pomieni, ktre si w nim tliy. 13 Zazwyczaj, gdy Raven czua bl, towarzyszyo mu zimno jak ostre, przeszywajce odamki

lodu. Istotnie, jej serce byo tak pokryte lodem, tak ciasno w nim zamknite, e czasem nie moga wyczu jego bicia. Ale pytanie Lauren Sinclair sprawio, e tlce si wgle buchny pomieniem, rozarzajc pene udrki wspomnienie. Przypomniaa sobie kruczowos dziewczynk, ktr niegdy bya, pragnc rozpaczliwie, by cho jedna osoba pomoga jej, obronia j, pokochaa. Teraz Lauren Sinclair prosia Raven o pomoc, a w jej sabym, kruchym gosie byo co zadziwiajcego. Z jakiego niewytumaczalnego powodu Lauren wierzya, e Raven jej pomoe, e jej nie zawiedzie. - Tak, bd tam - obiecaa Raven. - I pomog ci... nie zawiod. Pomylaa z ironi, e Jason z pewnoci zabije j, zanim dojdzie do tego spotkania. Jak tylko powie mu, co zrobia, przyjdzie tu i j udusi. Co takiego! -Nie sdzisz, e warto umierzy jej obawy, zanim film zostanie ukoczony? zapytaa chodno Raven. - Byy ju przypadki, e autorzy polecali swym fanom, by nie ogldali filmu. Ma miliony czytelnikw i jeli zechce spraw rozdmucha... - Czy tym wanie grozi? - wtrci Jason. Jego gos przepeniaa pogarda dla Lauren Sinclair, ale nie byo w nim ani ladu lku o film, ktry zamierza nakrci. Antyreklama przyciga publiczno w takim samym stopniu jak pozytywne recenzje. Niezalenie od tego, co kto powie, mao prawdopodobne, eby widzowie zignorowali film Jasona Colea - zwaszcza taki, w ktrym gra take gwn rol. Ju stworzona przez Lauren posta Sama bya niezwyka, ale stanie si jeszcze bardziej zniewalajca, gdy mczyzna, ktry tak wiele wycierpia, stanie w obliczu dramatu yciowego - mierci Savannah... A potem, tulc dopiero co urodzon creczk, najwikszy dar namitnoci, bdzie szepta jej ze zami w oczach wszystkie uroczyste, radosne sowa mioci. - Ona wcale nie grozi, Jasonie - stwierdzia Raven. Westchna cicho. Po prostu mylaam... - To spotkanie sama wymylia? 14 Raven odpowiedziaa westchnieniem, ciszym od poprzedniego i niezwykle wymownym. Byo to przyznanie si do winy. Po dugiej chwili penego napicia milczenia usyszaa cichy, niski i seksowny miech, ktry tak rozsawi Jasona Colea. - Powinna by po mojej stronie, czyby zapomniaa? - droczy si z ni. - W porzdku, Raven, czemu nie? Uwielbiam spotkania z rozwcieczonymi autorami. Ale czy bdziesz miaa co przeciwko temu, ebym to ja wybra termin? Naprawd nie mog teraz rzuci wszystkiego. - Wydaje mi si, e kady termin bdzie dla niej dogodny - powiedziaa Raven, mylc rwnoczenie, e wprowadzi wszystkie niezbdne zmiany do jego harmonogramu. - Dobrze. Pozwl, e zerkn w kalendarz. - Jason tak szybko przerzuca kartki kalendarza, e w cigu kilku sekund przeby pitnacie dni. - Co powiesz na lunch w poniedziaek, dwudziestego sidmego? Rwnie Raven przerzucaa kalendarz dugimi, smukymi palcami. Zatrzymaa si gwatownie, gdy dotara do weekendu poprzedzajcego w poniedziaek. "Chicago" napisane byo jej eleganckim charakterem pisma w poprzek soboty i niedzieli. To sowo bio prosto w oczy, stanowio wyrany i niewtpliwy symbol jej gupoty - i przegranej. Przetwarzajc je, jak gdyby rya je w kamieniu, staraa si z gry uczyni ten weekend pamitnym. Rzeczywicie, byby to widok godny zapamitania: oto wchodzi do Cesarskiej Sali Balowej w hotelu "Fairmont", wspierajc si na ramieniu ubranego w smoking Michaela Andrewsa. Rozpoznano by go natychmiast, wszyscy byliby okropnie przejci, nareszcie pokazaaby im wszystkim! "Kocha ci, Raven? Kocha ciebie?" Raven zmusia swoje myli i palce, by opuciy ten katastrofalny weekend i przeszy do nastpnej strony kalendarza. Ale tutaj, przy poniedziaku dwudziestego sidmego natkna si na kolejn uwag, ktra staa si ju nieaktualna: "Pawilon Dorothy Chandler, godzina

18.00 (limuzyna o 16.45)". Bardzo trudno byo przekona Michaela, by towarzyszy jej do Chicago w weekend poprzedzajcy najwaniejszy w Hollywood wieczr. W zamian za to, powodowana gbok wdzicznoci, zgodzia si chtnie, by wrcili pierwszym samolotem w niedziel rano, rezygnujc z bankietu przewidzianego na godzin jedenast. Michael Andrews, ktrego ostatni film zdoby pi nominacji do Oscara, chcia wrci z Chicago w niedziel rano, ze wzgldu na ceremoni, ktra miaa odby si w Hollywood w poniedziaek wieczorem. A teraz Jason Cole, ktrego Bez ostrzeenia otrzymao siedem nominacji, proponowa lunch na to popoudnie. - Wedug mego kalendarza dwudziestego sidmego jest rozdanie Oscarw - powiedziaa. 15 - I tego dnia wszyscy maj wolne? Jason pyta tak, jak gdyby miaa zamiar spdzi ten dzie w jednym z luksusowych salonw piknoci na przygotowaniach do najbardziej uroczystej gali w Hollywood. Nawet kiedy bya umwiona, e pjdzie na t ceremoni z Michaelem, nie planowaa adnych zabiegw upikszajcych. Ten poniedziaek byby dla niej dniem pracy, jak zwykle. - Nie, mnie to odpowiada - Raven zawahaa si. Rzecz jasna Jasonowi nic do tego, ale gdy tylko oderwie si od pracy nad Szmerem fal, usyszy plotki i mgby by troch niezadowolony, e nic mu nie powiedziaa. - A tak na marginesie: przestaam ju sypia z twoim wrogiem. Jason zignorowa aluzj do Michaela Andrewsa jako swego wroga. Michael by po prostu rywalem, bardzo silnym przeciwnikiem w walce o kasy biletowe. Skupi si natomiast na znaczeniu tego, co mu zdradzia. - Ty i Michael nie jestecie ju ze sob? Nie miaem o tym pojcia. - To cakiem wiea historia. - Przykro mi. Raven zmarszczya czoo, syszc nieoczekiwan agodno w jego gosie. Stosunki czce j z Jasonem byy zawsze bardzo yczliwe i niezwykle opacalne, ale nawet w najmniejszym stopniu nie miay charakteru intymnego. "Nigdy nie miaa z nikim intymnego zwizku kpi wewntrzny lodowaty gos. - Tak, miewaa zwizki seksualne. Byo wielu mczyzn, ktrzy pragnli twego doskonaego ciaa, a ty zawsze tak chciaa ich zadowoli, zrobi wszystko, czego sobie ycz... eby tylko ci pokochali". - Tak bywa - odpara w kocu bezbarwnym tonem. - W kadym razie odpowiada mi lunch w poniedziaek. Porozmawiam z Lauren i dam zna Grecie. - Dobrze. Naprawd przykro mi z powodu Michaela. - Dzikuj, Jasonie - powiedziaa cicho. - Mnie te. Jadc ze swego biura w Alei Gwiazd do parterowego domku o dwch sypialniach w Brentwood, Raven zatrzymaa si przy ksigarni na Wilshire Boulevard i kupia egzemplarz Darw mioci. Dziesi minut pniej bya ju w domu. W domu. May, lecz drogi domek w prestiowej dzielnicy by oficjalnym miejscem zamieszkania Raven przez ostatnie pi lat. Ale przez wikszo czasu mieszkaa gdzie indziej: w Topanga Canyon z aktorem, w Santa Monica z doradc podatkowym, w chacie nad morzem w Golony, w Malibu, z jednym z najbardziej wpywowych agentw, a ostatnio w Beverly Hills, w posiadoci nalecej do reysera i producenta Michaela Andrewsa. Przez pi lat domek w Brentwood by raczej przechowalni ni mieszkaniem, miejscem, gdzie gromadzia nie noszone w danej porze roku ubrania. Miejscem 16 sucym za przechowalni dla samej Raven w przerwach pomidzy okresami namitnoci po tym, gdy mczyzna, ktry kiedy szaleczo jej pragn, znuy si jej chodem, a ona nie znalaza sobie jeszcze kogo nowego. "Wyglda jak wntrze lodwki" - pomylaa ponuro Raven, wchodzc do nienobiaego salonu. W jej domu nie byo kolorw, ciepa, adnej indywidualnoci. Byo to po prostu

lodowato sterylne miejsce, gdzie przebywa lodowy posg, kiedy nie pokazywa si wrd ludzi. Raven poczua dreszcz blu. Oderwaa bkitne jak niebo oczy od biaej surowoci pokoju i spojrzaa na barwy za oknem. Starannie pielgnowany przez ogrodnikw trawnik wyglda jak soczysty, szmaragdowozielony dywan, ale rabaty kwiatowe stanowiy obraz ndzy i rozpaczy. Byy aonie zaniedbane i poronite wybujaymi chwastami. Miaa kiedy ogrodnika, ale dawno odszed na emerytur, a nie wynaja drugiego, bo gupio wierzya, i lada dzie przeniesie si, tym razem na stae, do posiadoci w Beverly Hills. "Musz znale ogrodnika - pomylaa. - Zanim ssiedzi zaczn narzeka". To bya ponura myl, jak wszystkie myli o planach, ktre ruszyy przed trzema dniami, chwil po tym, jak Michael wrci do domu po siedmiu tygodniach spdzonych na planie filmowym w Madrycie. Jeszcze raz Raven Winter musiaa zaczyna od nowa. Oczywicie nie miaa cudownego uczucia, e rodzi si na nowo, ani dawnej ufnoci, e czeka j nastpny olniewajcy sukces. Prawd mwic, za kadym razem byo jej trudniej, ciej ni poprzednio, poniewa obawiaa si fiaska, kolejnego dowodu, e niezdolna jest do prawdziwej mioci. Raven chciaa si zmieni, by ciepa, mikka i czua. Och, jak bardzo si o to staraa. Ale po kadym zerwaniu stawaa si coraz bardziej czujna, pena rezerwy, sabsza. Raven wzruszya szczupymi ramionami, zamierzajc w ten sposb zrzuci brzemi myli. Po chwili jednak znowu poczua przytaczajcy j ciar. Bya strasznie wyczerpana. Od trzydziestu trzech lat jej pokryte lodem serce z trudem walczyo o ycie. A w dodatku teraz bystry mzg Raven wymczyy trzy noce drczcych wspomnie bez odrobiny snu. Przez jedn kuszc chwil mylaa, by pj od razu do ka. Bya tak zmczona, e moe udaoby si jej wreszcie zapa w sen, dugi, pozbawiony marze, odmadzajcy i zapewniajcy odpoczynek. Ale poddanie si kuszcej perspektywie snu nie pasowao do stylu ycia zdyscyplinowanej Raven Winter. W taki sposb nie przetrwaaby, nie osignaby sukcesu zawodowego, przekraczajcego wszelkie oczekiwania. By pachncy, jasny wiosenny wieczr. Poniewa opucia dzisiaj poranny jogging, gdy musiaa wczenie zatelefonowa na Wschodnie Wybrzee, postanowia teraz pobiega. Niewane, e tak bardzo jest zmczona. 17 Niewane, jak sprawne jest jej szczupe ciao. Niewane, e niebezpiecznie jest biega po San Vincente, kiedy umys zaprzta niedawne echo czyjej pogardy. Niewane, e te najnowsze echa budziy inne, odlege, ale wci bolesne, wypeniajce cae ycie... Masz na imi Raven? Raven? Czy to nie nazwa ptaka, brzydkiego, czarnego ptaka mierci? Jak sp. Albo cierwnik. Co to za luz na twoich goych nogach, cierwniku? Czy to wazelina? Smalec? Chodcie szybko zobaczy, czym sp posmarowa swoje chude nogi! Po co ci to, Wrono? Nie masz poczoch? Czy twoja matka-dziwka nie moe ci ich kupi? Mogaby, wiesz o tym - gdyby braa pienidze za swoje usugi, byaby bogata! Te okrutne przytyki towarzyszyy jej przez ca siedmiokilometrow tras joggingu. Choby najszybciej biega, dotrzymyway jej kroku. Czasem nawet byy od niej szybsze, czekay za rogiem, gdy do docieraa... A wreszcie nieoczekiwanie przywitay j wasne, dawno temu wypowiedziane sowa, uroczysta i pena udrki obietnica, ktr sobie zoya w wieku dziewiciu lat, gdy po raz pierwszy przeczytaa ten poemat. "Kracze kruk: ju nigdy wicej" - napisa Poe - i zdawao si, e cierpicy pisarz kontaktuje si z ni spoza grobu, rozumiejc jej cikie pooenie, jej bl... i daje jej pozwolenie, by skoczya z nimi na zawsze. Pewnego dnia, kiedy bl bdzie zbyt wielki, by go duej znosi,

zyska w kocu kontrol nad swym yciem. Podejmie trzew i nieodwracaln decyzj, by si uwolni. Pewnego dnia po prostu powie: ju nigdy wicej, nigdy wicej, nigdy... Gdyby Nicholas Gaunt znacznie nie zwolni, zanim skrci w prawo z San Vincente w Barrington, gdyby nie mia byskawicznego refleksu i gdyby zawaha si przez uamek sekundy, bojc si, e jego ciarwka zostanie stuknita od tyu - mgby j potrci. Ale Nick zdoa zatrzyma si ze zgrzytem hamulcw, gdy tylko kilku centymetrw brakowao, by lnicy zderzak zetkn si z kruchym ciaem. Gony haas wyrwa z samobjczej zadumy czarnowos kobiet, ktra wybiega niebacznie na rodek jezdni. Zaskoczona i przeraona odskoczya i upada, ocierajc sobie skr na doniach i kolanach przy zetkniciu z twardym betonem. Nick natychmiast wyskoczy z ciarwki i wcieky skierowa si do kobiety, ktra o mao nie uczynia z niego zabjcy. 18 W chwili, gdy podj si powanego - i radosnego - obowizku wychowywania dwch crek, Nicholas Gault przyrzek sobie, e nigdy nie bdzie kl, przynajmniej na gos. Byo to przyrzeczenie, ktrego dotrzyma. Prawd mwic, przeklina jedynie w duchu, tylko czasami, i niezmiennie powodem tego bya matka dziewczynek, Deandra. Ale teraz, pod wpywem adrenaliny, wyszukane przeklestwa i malownicze inwektywy kipiay mu w ustach... Nick postanowi nie oszczdza kobiety, ktrej beztroska omal nie doprowadzia do katastrofy. Nadal klczaa na samym rodku jezdni. Poniewa gow miaa pochylon, nie mg widzie jej twarzy. Wpatruje si gniewnie w nawierzchni, jak gdyby jezdnia bya odpowiedzialna za jej gupi upadek. Stalowoszare oczy Nicka przesuny si z jej pochylonej gowy na ubranie do joggingu, ktre nosia. Komplet od Ellesse, wart kilkaset dolarw, zoony z szortw, koszulki, opaski na gow i skarpet, w odcieniach bkitu i delikatnego ru. Nick wiedzia wszystko o bogatych, samolubnych kobietach. Prawd mwic, mona by powiedzie, e by ekspertem, jeli chodzio o takie kobiety: ktre musiay mie markowe ciuchy, nawet do joggingu, i ktre nigdy nie poczuway si do odpowiedzialnoci, nawet jeli to one zawiniy. Wzgarda zacza miesza si z gniewem, a na jego usta cieszyy si jeszcze ostrzejsze sowa, ktrymi zamierza j obrzuci! Growa teraz nad ni, milczco rozkazywa jej, aby przeniosa wzrok z twardej jak kamie nawierzchni na jego twarde jak kamie spojrzenie. Nick wiedzia, e zdaje sobie spraw z jego obecnoci, ale gow nadal trzymaa pochylon, usiujc odparowa jego natarcie, zyska wspczucie. Spjrz na mnie. Miej cho troch odwagi, cho odrobin uczciwoci... Posuchaa tego bezgonego rozkazu, podnoszc twarz ku jego gniewnym i pogardliwym oczom - a Nicholas Gault nie przerwa milczenia. To nie jej nadzwyczajna pikno zamkna mu usta. Nick by cakowicie uodporniony na urzekajc wadz takiej urody. Zna a za dobrze jej zdradliwo i... fasz. Sama uroda, nawet tak zachwycajca, nie powstrzymaaby jego gniewnych sw. Mg cakowicie zignorowa jej pene, drce wargi i wydatne, jak rzebione koci policzkowe, zmysowe, czarne, jedwabiste wosy, ktre wymkny si spod pastelowej opaski na karku, by pieci lnicymi lokami idealn twarz. Ale tym, co powstrzymao gniewne sowa Nicka, czego nie mg zignorowa, byy jej oczy. Jasnoniebieskie, o tym rzadkim, szafirowym odcieniu, ktry niebo przybiera po nienej zamieci. Jednak pomimo blasku oczy te nie miay migotliwej pogody takiego nieba ani jego olepiajcej niepokornoci. Nick oczekiwa arogancji ze strony piknej kobiety, ubierajcej si u Ellesse. Spodziewa si gniewnego spojrzenia wyranie mwicego, e wini go za to, co si zdarzyo. 19

Ale zobaczy co zupenie innego. To ona spodziewaa si, e j zwymyla, e skrzyczy jza tak nieostrono. Wydawao si, e z rezygnacj przyjmuje jego wcieko, akceptuje j, jak gdyby bya przyzwyczajona do pogardy, a nawet istotnie na ni zasugiwaa. W mrocznych cieniach jej jasnoniebieskich oczu kry si jeszcze inny komunikat najbardziej zadziwiajcy i niepokojcy. Jak gdyby chciaa powiedzie, e wszystko byoby w porzdku, gdyby j potrci, gdyby jzabi. W porzdku... a moe i nawet lepiej. Nick poruszy si, schyli si ku niej, a gdy to zrobi, cofna si z lkiem. Strach Raven by cakowicie uzasadniony. Od razu zauwaya, e czowiek ten kipi gniewem, e ma zacinite zby, by powstrzyma sowa, na jakie zasugiwaa, a jego szare oczy pon pogard. Mia wosy rwnie czarne jak ona, i gdy sta nad ni z drapien czujnoci pantery gotowej do skoku, Raven wyczuwaa zarwno jego si, jak i opanowanie. To czowiek silny jak stal, czego dowodzi bysk jego szarych oczu. "Co ona sobie myli? - zastanowi si z niedowierzaniem Nick, kiedy zobaczy jej strach. Obawia si, e j uderz?" To prawda, e zamierza zaatakowa j sowami, i przez chwil, zanim porzuci ten plan, bez wtpienia widziaa jego gniew, ale... - Dzie dobry - odezwa si agodnie. - Nic si pani nie stao? - Bardzo przepraszam - wyszeptaa. - Ja... zamyliam si. Nad czym? Nick chcia pozna odpowied na to pytanie i na inne, jeszcze bardziej niepokojce. Czy naprawd nie obchodzi j, e moga zgin? Czy naprawd uwaa, e byoby lepiej, gdyby nie zdoa zahamowa? Nick chcia kiedy usysze odpowiedzi na te pytania. Teraz jednak sign po delikatne, biae donie, ktre pokaleczone spoczyway nieruchomo na jej obnaonych, szczupych udach. Gdy odwrci jej donie ku grze, zobaczy mnstwo krwi. Nic dziwnego, e leaa taka skulona. Nie wpatrywaa si gniewnie w powierzchni jezdni ani nie zastanawiaa si, jak przerzuci na niego win. Po prostu ca si woli usiowaa stumi krzyk blu. "Kim jeste? - zastanawia si Nick. - Kim jeste ty, ktra ubierasz si tak, jak gdyby wygld by spraw najwaniejsz? Ktra oczekujesz jedynie gniewu ze strony mczyzny, z wdzicznoci powitaaby mier, a straszliwy bl znosisz w godnym milczeniu?" W tej chwili bya niek, ktrej nienobia skr plamia czerwie krwi. Nie zrani j zatruty kolec, lecz jakie trujce - niemal zabjcze - myli, ktre tak j zaprztny, e wtargna bez zastanowienia na jezdni. - Lepiej zabior pani do szpitala. - Och, nie, dzikuj panu. Ja... - Jestem caa i zdrowa? - umiechn si agodnie. - Nie, wcale nie. 20 - Nic mi nie jest. Naprawd, nie musz i do szpitala. - Dobrze - ustpi Nick. Moe opieka lekarska istotnie nie bya jej potrzebna. Nie sposb tego stwierdzi, dopki nie zmyje si krwi, aby odsoni poszarpan skr. - Wic zawioz pani do domu. Raven nie pozostawao nic innego, jak tylko przyj jego propozycj. Wiedziaa, e rwnie kolana ma pokaleczone. Prawdopodobnie mogaby przej ptora kilometra do swego domu w Brentwood, ale baa si ciekawskich, pogardliwych spojrze. "Co to cieka po twoich chudych nogach, cierwniku? Krew?" - Dzikuj - powiedziaa cicho, podnoszc si. I natychmiast wspary j jego rce, silne i agodne. Jedna z nich podtrzymaa jej okie, druga - otoczya j w pasie. Nick zmarszczy czoo, gdy zobaczy jej mocno pokaleczone kolana, a gdy znowu przenis wzrok na jej twarz, spostrzeg to samo spojrzenie, ktre przywitao go poprzednio: zaskakujce przekonanie, e j wymieje. - Czy ma pani w domu bandae? - zapyta.

Jedwabiste, kruczoczarne pukle zataczyy, gdy potrzsna przeczco gow. - Nic nie szkodzi - zapewni j. - Niedaleko jest apteka. Najpierw tam wpadniemy. Gdy Nick podprowadzi j do swej ciarwki, oczy Raven pady na adunek, umieszczony w tyle. Byy tam krzaki r. Soczysty, kolorowy, pachncy dywan z wielu r tak ciasno upakowanych, e tylko przechyliy si nieco przy gwatownym hamowaniu, ale adna z nich si nie przewrcia. Zanim ugia pokaleczone kolana, by zrobi wielki krok i wej do kabiny ciarwki, powiedziaa cicho: - Ciesz si, e nic si nie stao paskim kwiatom. Czy pani dopiero si tu wprowadza? - spyta Nick, zatrzymujc ostronie ciarwk przed podjazdem jej domku w Brentwood. To by logiczny wniosek, ktry mg wyjani wiele spraw: nien biel jej skry, jak gdyby wanie przybya z miejscowoci, gdzie zimy s dugie i pozbawione soca; jej brak wiadomoci, jak niebezpieczne jest bieganie po ruchliwych ulicach Los Angeles; i z pewnoci tumaczyby stosy kartonowych pude, ktre zagracay ganek. 21 Raven wpatrywaa si w puda, ktre pojawiy si w jej domu w czasie, gdy biegaa. Wiedziaa, kto je wysa - Michael. I wiedziaa, co zawieray -ubrania i reszt rzeczy, ktre zostawia w jego posiadoci, kiedy uciekaa trzy dni temu, nie mogc duej znie jego okrutnych sw, penych pogardy i lekcewaenia. Zamierzaa dopilnowa, by odesano jej rzeczy, ale nie miaa jeszcze do energii, eby si tym zaj. A teraz okazao si, e cho ich zwizek trwa ponad dwa i p roku, Michael da jej tylko trzy dni czasu. Moe miejsce w szafie ciennej byo mu ju potrzebne dla innej. Moe to, co wypisyway brukowce o namitnym romansie sawnego reysera i zmysowej hiszpaskiej aktorki, odgrywajcej rol "pierwszej naiwnej", byo prawd? Moe znalaz sobie kogo ciepego, namitnego, istot z krwi i ciaa, a nie lodu? "Ale ja jestem z ciaa i krwi, Michaelu!" - zakao serce Raven, gdy oderwaa wzrok od kartonowych pude, ktre byy takim bolesnym symbolem jej wad, i kiedy spojrzaa na swoje donie stanowice wymowny dowd, jak ludzka i krucha jest w rzeczywistoci. Nick sdzi, e odpowied na jego pytanie bdzie prosta i atwa, e dowie si, skd przyjechaa i jak jej si podoba Los Angeles. Ale jego pytanie wywoao jak gdyby paroksyzm blu. Uzna, e nieka jest sama w nowym miecie. Samotna i strasznie smutna. - Mieszkam w Los Angeles przez cae ycie - powiedzia w kocu. -Jeli ma pani jakie pytania, z radoci na nie odpowiem. Pikne, bkitne oczy, ktre oderwaa od pokaleczonych i zakrwawionych doni, byy zaskoczone i niepewne. - Dzikuj - wyszeptaa - ale mieszkam tutaj, w okolicy Los Angeles, od pitnastu lat. Jej sowa wywoay u niego takie zdziwienie, takie zainteresowanie widniejce w stalowych oczach, e odwrcia wzrok. Upyna chwila, zanim si odezwaa. Teraz mwia chodnym, spokojnym gosem doradcy gwiazd, kobiety, ktra spdzaa ycie, zawodowo zajmujc si sprawami pieninymi. - Jeli nie ma pan nic przeciwko temu, to prosz poczeka, wejd do rodka i wezm portmonetk. -Po co? - eby zwrci panu za banda. -Nie -powiedziaNick. -Nie zwrci mi pani pienidzy ani nie wejdzie sama do rodka. Kiedy zobaczy, e jego spokojne, ale rozkazujce sowa znw j zaniepokoiy, doda w formie wyjanienia: - Dopki nie bdzie pani miaa opatrunku na rkach, trudno bdzie nimi co zrobi. Wic dlaczego nie miabym pani pomc? Chc te by pewny, e nie trzeba pani zawie do szpitala.

- Mylaam, e jest pan ogrodnikiem. Czy jest pan take lekarzem? Jej gos by cichy, obojtny, ale Nick poczu przypyw irytacji. nieka uznaa go za ogrodnika. To by logiczny wniosek, jeli wzi pod uwag jego dinsy i robocz koszul, jakie mia na sobie, oraz ciarwk wypenion rami. Czy bez takiego wahania pozwoliaby mu wej do domu, gdyby okazao si, e jest kim bogatszym, lepszym ni ogrodnik? Czy ta pikna kobieta, ktra nosia stroje Ellesse podczas joggingu i miaa dom w jednej z najdroszych dzielnic Los Angeles oraz zielonego jaguara na podjedzie, dbaa przede wszystkim o pienidze i wygld? Nick mia nadziej, e jest inaczej. Prawd mwic, nagle gorco zapragn uwierzy, e uznaaby trzydziestoszecioletniego ogrodnika za czowieka, ktry dokona wanego wyboru w yciu, a nie je zmarnowa. I dowie si kiedy, co ona o tym myli. Ale na razie, dopki nie bdzie cakowicie pewien, e moe jej wszystko powiedzie o sobie, niech myli, co chce, o jego zawodzie. Rzeczywicie to prawda, e by ogrodnikiem. Ale praca, ktra ongi pozwalaa mu zarobi na ycie, gdy studiowa w collegeu, przeksztacia si w co zupenie innego... Nicholas Gault by jeszcze w collegeu, gdy wymyli urzdzenie do wicze gimnastycznych naladujcych prac w ogrodzie. Ten rewolucyjny wynalazek zmieni go w milionera na dugo przedtem, nim cum laude ukoczy wydzia architektury terenw zielonych. Ale to by dopiero pocztek. Potem pojawiy si hotele "Eden", a ukoczone ostatnio "EdenAspen" i "Eden-Carmel" dopeniy do czternastu jego kolekcj maych luksusowych hoteli, otoczonych wspaniaymi ogrodami, ktre sam projektowa. A gdyby tak powiedzia niece, e jest wacicielem i dyrektorem "Eden Enterprises"? I e re wypeniajce ciarwk przeznaczone s do jego posiadoci, pooonej na wzgrzu w Bel Air? Czy jej pikne bkitne oczy rozbysyby szczciem? Stayby si uwodzicielskie? Czy nagle zaprosiaby go z radoci do swego wspaniaego domu? Nick zapragn nagle, by nie miao dla niej znaczenia, co robi, aby to, e tak si waha, czy go zaprosi do wewntrz, wynikao z jej niemiaoci, a nie z pogardy dla prostego czowieka, za jakiego go uwaaa. Nick pragn w to wierzy, a gos wewntrzny mwi mu, e ma suszno. Byo to jednak ryzyko, na ktre po prostu nie mg sobie pozwoli - nie teraz, jeszcze nie w tej chwili. Mia dwie crki, ktre musia chroni, dwie urocze dziewczynki, ktrych wraliwe mode serca zostay ju raz zamane przez samolubn kobiet dbajc tylko o wygld i pienidze. - Nie jestem lekarzem - powiedzia. - Jestem ogrodnikiem. - Ogrodnikiem, ktry zna si na pokaleczonych doniach i kolanach. Nick umiechn si. - To prawda. Bo jest te ojcem. Ojcem, dla ktrego szczcie crek jest najwaniejsze - znacznie bardziej wane od tego pragnienia, by dowiedzie si wszystkiego o niece. - A wic mog wej do rodka? - Tak... prosz. Nie miaa wyboru, rzecz jasna. Jej pokaleczone i okrwawione rce sprawiy, e bya cakowicie bezradna. Nie moga nawet nacisn klamki. Musiaa pozwoli, by jej pomg, chciaa te zwrci mu pienidze za bandae, i jaki niemdry, tak bardzo niebezpieczny impuls sprawi, e zapragna zaufa jego zaskakujcej delikatnoci. - Gdzie jest klucz? - spyta Nick, kiedy przecisnli si przez labirynt kartonowych pude i dotarli do frontowych drzwi. Klucz by w prawej przedniej kieszeni jej rowych szortw, tak gbokiej, e nie mg z niej wypa podczas biegu. Nick poda wzrokiem za jej spojrzeniem. Wiedzia, bez adnej zarozumiaoci, e jest rwnie przystojny jak ona - czarujco pikna. Wiedzia te, e niemal kada kobieta, nawet tak poraniona, zareagowaaby przynajmniej cieniem umiechu na niezrczn, a jednak intrygujc nieuchronno tego, co miao si wanie zdarzy.

Ale nieka nie umiechna si. Zaakceptowaa po prostu konieczno tego dotyku, z rezygnacj, jak mu si zdawao, a zamiast rumieca jej nienobiae policzki okrya jeszcze wiksza blado. Przez dug chwil trwao milczenie. Spodziewaa si, e on signie po klucz, nie pytajc jo pozwolenie, ale Nick nie wykona najmniejszego ruchu. - Myl... jeli nie ma pan nic przeciwko temu... klucz jest w tej kieszeni. - W porzdku - powiedzia cicho Nick. Do diaba, czemu tak na niego patrzy, jakby mia jej zrobi krzywd? Przez ostatnie dwadziecia lat od tamtego fatalnego lata, kiedy skoczya trzynacie lat i nagle staa si nieodparcie pocigajca, mczyni pragnli Raven Winter. Kady z wielu mczyzn, ktrzy byli jej kochankami w cigu tych dwudziestu lat, wpatrywaby si w ni teraz bezwstydnie, z podliwoci oczekujc tego kontaktu - a potem zmieniby to w co nieprzyzwoitego, rozkoszujc si ogromnie jej bezbronnoci i swoj przewag. Ale ten mczyzna nie zachowywa si oblenie. Jego szare oczy nadal byy powane, a kiedy wreszcie sign po klucz, zrobi to tak delikatnie i ostronie, e Raven poczua dreszcz wdzicznoci. Jeli Nick poczu jej drenie, zachowa to dla siebie. Wyj klucz, otworzy drzwi i przytrzyma je przed ni, kiedy wchodzia do lodowato biaego, zimowego domu. 24 "Uwaa, e wanie si wprowadzam -przypomniaa sobie Raven. -Nie uwierzyby, e mieszkam tu od piciu lat i nie pofatygowaam si wprowadzi adnych upiksze". Nick chcia zasugerowa, by wzia gorcy prysznic. Odkrciby kurki, rzecz jasna, a potem, gdy okryaby si ciepym paszczem kpielowym (o ile taki miaa), pomgby jej dokadniej oczyci i odkazi skaleczenia. Nastpnie ostronie zaoyby na jej nienobia skr nienobiay banda. Wyczu jednak, e pomys z prysznicem, mgby j przestraszy. Przecie pomimo wszystko by dla niej kim obcym. Wiedzia, e rozsdek nakazywaby jej ostrono wobec mczyzn, ktrzy mogli wykorzysta nag i bezbronn kobiet. Weszli do kuchni. Gdy Nick starannie uregulowa temperatur i si strumienia wody, podstawia pod ni rce. Gdy krew zacza spywa wolno do zlewu, blada skra Raven napia si na ksztatnych kociach policzkowych, a dugie, czarne rzsy niczym malutkie wachlarzyki zasoniy z trzepotem jej niezwyke, bkitne oczy. - Moe powinienem zrobi pani drinka? - powiedzia Nick. Ta myl przysza mu ju do gowy wczeniej, ale odrzuci j, kierowany t sam logik, ktra sprawia, e zrezygnowa z zaproponowania jej, by wzia prysznic. Nie chcia zrobi nic, co sprawioby, e czuaby si jeszcze bardziej bezbronna czy zaniepokojona. Ale najwyraniej cierpiaa i potrzebowaa znieczulenia. - Naprawd myl, e to by pani pomogo. -Nie... dzikuj. - Gos miaa rwnie napity jak skr twarzy, a oczy -zamknite, ale po kilku chwilach na jej ustach pojawi si ledwo dostrzegalny cie umiechu i dodaa: - Ju jest lepiej. Kiedy w wodzie nie byo ju krwi, Nick zakrci kurki. Z przykroci patrzy na jej cierpienie i obawia si tego, co miao nastpi: blu, ktry jej sprawi, oczyszczajc skaleczenia zwilon gaz. - Zobaczmy, jak to wyglda - powiedzia cicho. Otworzya powoli oczy, bojc si tak samo, jak on. Ale gdy przytrzyma jej rce i razem je obejrzeli, na ich twarzach pojawia si ulga. Donie Raven byy otarte do ywego misa. Ale skra zostaa z nich usunita z niemal chirurgiczn precyzj, jak gdyby zrobi to ostry jak brzytwa n, a nie chropowata nierwno jezdni. Nie byo tam -jak si obawiali - gbokich bruzd ani zagbie z brudem i piaskiem, ktre naleaoby oczyci. Oczywicie minie sporo czasu, zanim bdzie moga uywa doni, ale delikatne palce, ktre pokrywaa wczeniej krew, jakim cudem unikny pokaleczenia. Bdzie moga rozpi sobie szorty i rozwiza sznurowada, przekrci kurki w prysznicu i oczyci otarte kolana,

a nawet zaoy nieskazitelne bandae na sw nienobia skr. 25 Nick umiechn si, a kiedy przenis spojrzenie z jej doni na twarz -powita go umiech, delikatny, peen nadziei... zachwycajcy. A zaparo mu dech w piersi, a przez gow przemkny rne kuszce myli. Chcia ponownie ujrze ten umiech, jeszcze raz i jeszcze. Pragn te zobaczy inne umiechy, radoniejsze, bardziej promienne. "Chcesz zobaczy promienny umiech? - napomina go szyderczy gos rzeczywistoci. Chcesz, by poprosia, aby rozpi jej szorty i przyczy si do niej pod prysznicem? To takie atwe. Po prostu powiedz tej kobiecie, ktra nosi markowe ubrania do joggingu i ma dom wypeniony ponurymi, ale bajecznie kosztownymi meblami, kim jeste naprawd". - Dzikuj- szepna w kocu Raven, cofajc rce, zanim zdy zauway jej drenie. Gdy tak dugo staa z zamknitymi oczami, a woda oczyszczaa jej krwawice rany, zwalczaa bl, koncentrujc swe myli na czym innym: na odwanym pomyle, ktry wibrowa w jej mzgu na przekr milczcym krzykom poranionego ciaa. Zanim otworzya oczy, pomys sta si planem, a kiedy zauwaya agodny umiech mczyzny, odwaya si uzna, e bdzie z tego zadowolony. Jednak teraz caa agodno znikna nagle. Jego twarz nabraa twardoci stali, ktra pasowaa do nieoczekiwanej, nieustpliwej mrocznoci jego oczu. No c, najwyej odmwi. - Sdz, e zwrci pan uwag na mj zaniedbany ogrd. Czy nie byby pan zainteresowany jego pielgnowaniem? Nick ju odzyska zdolno oddychania. To bya okazja, by zobaczy wicej umiechw, dowiedzie si wicej o niece... ale czy nie by to rwnie wstp do katastrofy? Nic nie szkodzi, zadba o to, by znaa go tylko jako Nicka-ogrodnika, a nie Nicka-dyrektora. Wiedzia, e takie kamstwo oznacza budowanie zwizku na ruchomych piaskach, ale byo to konieczne, dopki nie odkryje, kim ona jest naprawd. - Oczywicie. - Umiechn si. - Chtnie to zrobi... ale pod pewnym warunkiem. -Tak? - Wemie pani aktywny udzia w planowaniu ogrodu. Musz wiedzie, czego pani chce, jakie krzewy i kwiaty pani lubi. Nick mia nadziej, e zobaczy promienny umiech, ale zamiast tego jej pikna twarz posmutniaa, a ramiona opady, jak gdyby obciy je jakim wielkim obowizkiem. - Nic nie wiem o kwiatach. - Ale ja wiem. Pani ma tylko obejrze fotografie w katalogu, ktry dostarcz. I wybra kwiaty, ktre si pani spodobaj. Ja zrobi reszt. Nick przerwa, przegldajc w pamici swj kalendarz. Czas, ktry spdza z crkami, by nietykalny. Czas powicany na kierowanie olbrzymim imperium by znacznie bardziej elastyczny. Mia wyjecha nazajutrz rano 26 wraz z dziewczynkami, by spdzi weekend na ranczu w Santa Barbara, ale w przyszym tygodniu szef "Eden Enterprises" znajdzie czas, aby zosta ogrodnikiem nieki. -No wic, zrobimy tak. Jutro rano, zanim jeszcze pani si zbudzi, zostawi na ganku stos katalogw. Prosz je przejrze przez weekend. Spotkamy si w tygodniu, by zobaczy, co pani wybraa. Jaki termin pani odpowiada? - Kady. - agodnie wzruszya ramionami i z jeszcze agodniejszym umiechem poprawia si. - Oprcz godzin pracy. - A wic przed czy po pracy? - Przed, jeli to panu odpowiada. O tej porze atwiej mi zaplanowa rozkad dnia. - Prosz poda dzie i godzin. - Moe by poniedziaek? Do pracy id dopiero na wp do dziesitej. - Bd tu za pitnacie sma. Pomimo jej protestw, ktrym cakowicie przeczya wdziczno w bkitnych oczach,

przed odjazdem Nick przenis kartonowe puda z ganku do przestronnego biaego salonu. Wczeniej, gdy przechodzili szybko przez to pomieszczenie w drodze do kuchni, dozna wraenia, e pozbawione jest cakowicie kolorw. Teraz uwiadomi sobie, e s tu jakie barwy. Na pododze koo kanapy staa pkata walizka w kolorze czerwonego wina. Miaa wyryte zote monogramy RWW, tak samo jak pasujca do niej torba podrczna, ktra leaa obok. Bya wic ta ciemnoczerwona plama na grubym dywanie w odcieniu koci soniowej, a na alabastrowym stoliku do kawy pooono ksik w jaskrawej liliowo-zotej okadce. - Dary mioci - powiedzia. - Moja matka mwi, e to wspaniaa ksika. - Te to syszaam. Wanie dzisiaj j kupiam. Gdy Raven skonia z namysem gow w kierunku ksiki, na jej ustach pojawi si uroczy, nieobecny umiech. - Czemu si pani umiecha? Jej nienobiae policzki porowiay, tak zaskoczyo j to pytanie - i jego wyrane zainteresowanie odpowiedzi. Po chwili, ku swemu jeszcze wikszemu zaskoczeniu, usyszaa, jak mu wyznaje: - Pomylaam o swoim weekendzie... Czeka mnie wybieranie kwiatw i czytanie romansu. - Nie jest to pani zwyky weekend? - Nie. - Zamiaa si cicho. - Cakiem nietypowy. - Ale miy, mam nadziej. Mia agodny i powany ton gosu, jak gdyby naprawd interesowao go to, czyjej weekend bdzie miy. Nieoczekiwanie przeszy j dreszcz. 27 - Lepiej ju pjd, eby moga pani wzi gorcy prysznic. Aha, nazywam si Nicholas Gault. Powiedzia to obojtnym gosem, ale bacznie obserwowa jej reakcj. Nic. Nawet ladu oddwiku. Albo to nazwisko absolutnie nic dla niej nie znaczyo, albo bya najlepsz aktork w tym miecie aktorw. Raczej w gr wchodzia ta pierwsza moliwo. To nie byo niezwyke nazwisko. Prawd mwic, wedug jego dziewicioletniej crki, w wielkiej ksice telefonicznej Los Angeles figurowao a czterech Nickw czy Nicholasw Gaultw, z ktrych aden nie by jej ojcem. I chocia firma "Eden Resort Hotels" bya powszechnie znana, z nim rzecz miaa si inaczej. Zadowolony, e moe zachowa anonimowo, doda: - Przyjaciele mwi do mnie Nick. -Cze. - Cze, Nick - poprawi. - Cze, Nick - powtrzya z lekkim umiechem wdzicznoci... i zaskoczenia. Gdy uwiadomia sobie, co powinno teraz nastpi, jej umiech zblad, a smuke ciao zesztywniao, jakby przygotowujc si na atak. Wreszcie, unoszc dzielnie gow, powiedziaa cicho: - Mam na imi Raven. Jej sowa nie byy dla Nicka zaskoczeniem. Na kartonowych pudach wypisano obok adresu "Raven Winter". "Znam twoje imi - pomyla. - Ale przede wszystkim chciabym wiedzie, dlaczego wygldasz tak, jakby oczekiwaa, e bd si z ciebie wymiewa. I dowiem si tego kiedy". - Raven. To bardzo pikne imi. Kodiak, Alaska Pitek, 10 marca wiat za oknem by atramentowo czarny, a nieg pokrywa wszystko grub kurtyn przejrzystej ciszy. Pora, gdy Holly powinna bya pisa, ucieka od swych bolesnych wspomnie o niegu i mroku, podrujc w fikcyjny wiat mioci, romansu ze szczliwym zakoczeniem. Ale dzi nie moga uciec od koszmaru na jawie w odlege marzenia. Dzi musiaa stawi czoo dawnym przeraajcym wspomnieniom - i przeraaj28

cej rzeczywistoci: obietnicy, danej Raven Winter, e poleci do Los Angeles, by spotka si z Jasonem Coleem. Przez dugi czas po rozmowie telefonicznej Holly bez ruchu staa przy oknie w saloniku swej wiejskiej chaty i patrzya na spektakl nieba i morza, ktry rozgrywa si przed jej oczami. W kocu, gdy mikkie barwy wczesnego wiosennego zmroku ustpiy czerni nocy, przesza do sypialni i otworzya pachnc cedrem szaf. Jej do draa, gdy dotykaa jedynej sukni, ktra tam wisiaa. Mulin koloru koci soniowej pokrywa skomplikowany haft, ka dzikich kwiatw, delikatne pki - rowe, lawendowe, zote i fiokowo-rowe. Dugie rkawy byy przymarszczane przy mankietach, suknia miaa te wysoki, marszczony konierz, a poza niewielkimi zaszewkami przy biucie bya luna i skromna jak nocna koszula maej dziewczynki. Suknia o dziesi miesicy starsza od Holly bya lubnym strojem jej matki. Miaa j ona trzydzieci jeden lat temu, w dzie witego Walentego, kiedy para siedemnastolatkw, Lawrence Elliott i Claire Johnson, staa si mem i on. Jako maa dziewczynka Holly czsto przymierzaa t sukni. "Wygldasz tak dorole, Holly Elizabeth Elliott - i tak piknie!" - za kadym razem zachwycali si zakochani w niej rodzice. Mino ju ponad dwadziecia lat od czasu, gdy Holly po raz ostatni bya w ni ubrana, a ponad siedemnacie - od kiedy znika bez ladu, zabierajc ze sob sukni i kilka innych skarbw, stanowicych pamitki z czasw tak szczliwych i radosnych... - Ma taki mikki nos, tatku! - woaa z zachwytem trzyletnia Holly, gdy Lawrence unis j, by moga maymi rczkami dotkn pyska kaczki palomino i poczu po raz pierwszy aksamitn mikko koskich chrap. - Taki mikki. Towarzyszenie ojcu do stajni, w ktrej pracowa - bya to jedna z wielu prac, ktrych si podejmowa, aby utrzyma rodzin - stanowio dla Holly rdo czystej radoci. ya otoczona rodzicielsk mioci i wszyscy razem snuli wspaniae marzenia. Tata, silny, przystojny mczyzna, ktrego ciemne oczy miay si do niej, mia zosta weterynarzem. Oczywicie to wymagao czasu, gdy nie mg powica caego czasu na nauk w collegeu, ale bdzie mia w kocu swoj wasn klinik. Bdzie zajmowa si wszystkimi zwierztami, duymi i maymi, dzikimi i oswojonymi. Jej pena wdziku i pikna matka te bdzie pracowaa w klinice, witajc "pacjentw" i ich wacicieli. Rwnie Holly ma wita pacjentw i pomaga ojcu. Ani Claire Johnson, ani Lawrence Elliott nie mieli dziecistwa, ktre pozwolioby im zrealizowa takie marzenia. Jednak dziki mioci, ktr czuli do siebie i do swej zotowosej creczki, wydawao im si, e mog teraz wszystko osign. 29 Nawet gdy Lawrencea powoano do wojska i wiadomo ju byo, e pojedzie do Wietnamu, on i Claire nadal omielali si marzy. Powrci cay i zdrowy, pjdzie do collegeu podejmie normalne studia dziki ustawie o szkoleniu weteranw - a gdy Holly skoczy trzynacie lat, on bdzie ju weterynarzem. Ale to cudowne marzenie nigdy nie miao si speni. Na dwa dni przed kocem suby Lawrencea w Wietnamie oddzia wrci z dungli bez niego. Jego kolega, Derek Burke, zoy krtki raport. Sta obok Lawrencea, gdy kula trafia go w pier. Derek go podtrzymywa i wysucha jego ostatnich sw o mioci do ony i crki. Powrci z dungli ze znaczkiem identyfikacyjnym Lawrencea, ale bez ciaa. Po prostu nie mona byo zabra zwok podczas ataku nieprzyjaciela i, tak poinformowano par dni pniej Claire, mao prawdopodobne, by zostay kiedykolwiek odnalezione. Siedem miesicy po mierci Lawrencea Derek pojawi si u drzwi Claire. Powiedzia, e on i Lawrence byli najlepszymi przyjacimi. Lawrence, umierajc, baga go, by po powrocie do Stanw odwiedzi Claire i upewni si, i z ni i Holly wszystko w porzdku. Mia powiedzie Claire, e powinna y dalej, znale now mio i by szczliwa. Derek by miy, czarujcy i tak wspaniale odnosi si do Holly. Claire nigdy nie przestaa

tskni za Lawrenceem, nawet na chwil, ale kiedy bya z Derekiem, ktry te kocha Lawrencea, jej wielki bl troch mala. Derek i Claire pobrali si osiemnacie miesicy po mierci Lawrencea. Jak Derek obiecywa przed lubem, przeprowadzili si z maego apartamentu, gdzie Holly i Claire mieszkay z Lawrenceem, do przestronnego domu z duym podwrzem. Jednak przeprowadzka bya dalsza, ni oczekiwaa Claire - do zupenie innego stanu: z Montany do Waszyngtonu. To bya wielka zmiana, nostalgiczna i troch niesamowita, poniewa dawne cudowne marzenia Claire, Lawrencea i Holly wanie czyy si z przeniesieniem do Waszyngtonu, gdzie Lawrence mia studiowa na sawnym wydziale weterynarii Washington State University. Teraz Derek przenis si z nimi do Waszyngtonu nie po to, by chodzi do collegeu, lecz eby zajmowa si interesami, ktrych istoty nigdy nie wyjawi Claire. Wiedziaa tylko, e bya to praca, w ktrej wykorzystywa dowiadczenie zdobyte w Wietnamie, i e wymagaa od niego czstych podry. Przez dugi czas, zbyt dugi, Claire zwalczaa niejasne przeczucia, e nie wszystko jest w porzdku z mczyzn, ktrego polubia. Derek by taki nieobliczalny, w jednej chwili czarujcy, w drugiej - nieobecny duchem. Ale za kadym razem, gdy jej niepokj narasta do punktu, w ktrym decydowaa 30 si stawi mu czoo, jego zy humor nagle znika. Znowu stawa si czarujcy i jej lki znikay. I przez dugi czas, zbyt dugi, Claire staraa si zapomina o swych lkach. Chciaa wierzy, e wszystko jest w porzdku, e jej podejrzenia s niemdre, e dokonaa waciwego wyboru dla Holly... i dla blinit, syna i crki, ktre urodzia Derekowi. Gdyby Derek kiedykolwiek uderzy ktre dzieci lub j sam, Claire natychmiast by go opucia. Ale nigdy tego nie zrobi. Musia wiedzie, jak by zareagowaa, a nie chcia utraci Claire. Cho stawa si wobec niej coraz chodniejszy, daleko mu byo do obojtnoci. Pragn jej. I chcia j kontrolowa, sprawi, eby bya cakowicie i nieodwoalnie od niego zalena. Claire ulega bez oporu daniu Dereka, by nie zawieraa adnych przyjani. Przecie miaa dzieci, trjk cudownych dzieci, z ktrymi pragna spdzi kad chwil swego ycia. W kocu, ze wzgldu na dzieci, poniewa nie moga ju duej ignorowa niepokojcych przeczu, Claire podja odwan decyzj. "Odejd od niego, Lawrensie - szeptao serce Claire do jedynego mczyzny, ktrego kochaa. - Wiem, e by twoim przyjacielem, najdroszy, ale musia si zmieni od czasu, gdy go znae. Sdz, e jest niebezpieczny, i czasem zastanawiam si nawet, czy nie bierze narkotykw". Odejcie od Dereka naleao starannie zaplanowa. Claire wiedziaa, e nie moe wrci do Montany. Pojechaby tam za ni. Pomylaa o Seattle. Ona i Lawrence marzyli, e kiedy zamieszkaj w Seattle... Zacza odkada pienidze z maych sumek, ktre Derek dawa jej na domowe wydatki. To musiao potrwa, ale jak tylko bdzie miaa dosy, by wystarczyo na cztery bilety w autobusie, ktry przewiezie ich przez Casca-des, oraz na ycie, zanim znajdzie jak prac, natychmiast wyjad. Claire podzielia si tym odwanym planem z Holly. Jej zotowosa crka koczya ju trzynacie lat i jej bkitnozielone oczy, ktre dawniej byszczay promienn radoci i nieokieznanymi marzeniami, byy teraz smutne i powane. Oczy Holly znowu rozbysy, gdy Claire powiedziaa jej, e zaczn nowe ycie w Seattle. - Do kwietnia bdziemy miay do pienidzy - powiedziaa Holly z cich radoci. - Gdy Derek wyjedzie w jedn ze swych podry subowych, uciekniemy, wszyscy czworo. Ale tak jak nigdy nie miao si speni marzenie Lawrencea o klinice weterynaryjnej, tak samo nie speni si sen o Seattle - przynajmniej nie dla wszystkich. W nieysty lutowy

dzie, w dzie witego Walentego, ktry byby czternast rocznic lubu Claire i Lawrencea, Derek wpad w sza. Kiedy tylko wrci do domu, Clarie pomylaa, e jest napany. Jego ciemne oczy miay dziki wyraz, ale narkotyk sprawi, e by podniecony, 31 a nie zamroczony, czujny, a nie ogupiay. Czarne oczy, ktre si w ni wpatryway nie byy ani troch szkliste, gos mia przeraliwie wyrany, gdy wygosi zowieszcze sowa. - Czy jeste moj Walentynk, Claire? - wysycza cicho, wciskajc jej do rki bukiet krwistoczerwonych r. - A moe twoje serce wci naley do twego najdroszego Lawrencea? Gdy umiechna si mnie i powiedziaa mu, e go kocha, uwiadomia sobie, e Dereka wcale nie interesuje jej odpowied. Jego dzikie oczy lniy niebezpiecznie, a do ciskaa teraz strzelb myliwsk, jedn z wielu, ktre posiada. To, co mwia, nie miao znaczenia. Derek ju napisa swj makabryczny scenariusz. - Chcesz by z nim, prawda, Claire? Chcesz by z Lawrenceem? Rozmawiali w kuchni. Dzieci w salonie nie syszay, e Derek wrci. Nie syszay te przyciszonych sw - ani cichych rozpaczliwych prb, ani sykw kracowego szalestwa. Telewizor by wczony, sza powtrka Klubu Myszki Miki. Holly siedziaa na kanapie z blinitami. Odrabiaa lekcje, ale kiedy rozpoczy si Przygody Corky i Biaego Cienia, przyczya si do swego braciszka i siostry, by obejrze ukochan histori dzielnej dziewczynki i jej mnego biaego psa. Holly nic nie syszaa, adne z nich nie syszao nic, nawet skrzypu kuchennych drzwi. Gdy nagle pojawili si Claire i Derek, spostrzega przeraenie matki, chocia chciaa ona zachowa spokj ze wzgldu na dzieci. W jaki sposb zauwaya te szalestwo Dereka i z zadziwiajc jasnoci zrozumiaa, co to znaczy. - Cze, dzieciaki - gos Dereka by zowieszczo uprzejmy. - Miaybycie ochot wybra si na wycieczk? Wycieczka, ktr zaplanowa Derek, bya ostatni podr dla nich wszystkich - z wyjtkiem Holly. Dla niej stanowia rdo niewyobraalnych wspomnie, ktre bd si stale powtarza, w zwolnionym tempie, w ywych - lub raczej miertelnych - kolorach. W pamici Holly, w jej koszmarach, ta zgroza trwaa wiecznie. Kady grymas przeraenia, kade oszalae baganie cigny si przez ca wieczno rozpaczy. Na szczcie blinita byy za mae, eby w peni zrozumie, co si dzieje. Jednak Claire i Holly rozumiay. Claire prbowaa gorczkowo ocali dzieci, bagajc o ich ycie, ofiarowujc w zamian swoje. Stawaa pomidzy nimi i strzelb, zakrywajc je wasnym ciaem. A kiedy Dereka znuyy proby Claire i nacisn spust, z kolei Holly przesuna si przed miercionon luf, by zasoni siostrzyczk i braciszka. Uchwycia j obiema rkami, jej wte siy wzmacniao mstwo, zrodzone z mioci. Mio musiaa wystarczy. Przez pierwsze lata swego ycia Holly i jej rodzice przebywali w krainie, w ktrej mio bya wszechmocna. Ale teraz, 32 cho miaa zaledwie trzynacie lat, ten wspaniay wiat nalea do odlegych wspomnie. I nawet najmniejsza mio dziewczynki bya aonie sabym przeciwnikiem dla oszalaej potgi jej ojczyma. Zdziczae oczy Dereka kpiy z nierozsdnej odwagi Holly, potem stay si jeszcze bardziej lodowate, zabjczo chodne i wypenione nienawici. - Ty i twj ojciec - szydzi. Gdy wysycza te niewytumaczalne sowa, zapa Holly, unieruchamiajc j przy sobie w taki sposb, e musiaa by wiadkiem zabijania swego maego rodzestwa. Ich oczy byy takie wielkie, takie niewinne, gdy przyglday si rozgrywajcej si tragedii. Wydawaa si im nierealna, jak w telewizji, jak dalszy cig sagi o Corky i jej psie.

"Zabij mnie! - bagao zamane serce Holly, kiedy troje istot, tak bardzo przez ni kochanych, leao przed ni na pododze nieruchomo i w milczeniu. - Zabij mnie teraz... prosz. Pozwl, bym bya z nimi. ..i z tatkiem". Holly nie baa si mierci. Czekaa na ni z radoci, pragna jej, a gdy Derek j puci, nie prbowaa ucieka. Staa przed nim wyprostowana i dumna, akceptujc mier z krlewsk godnoci. "Popiesz si - bagaa w duchu. - Chc by z nimi..." Ale Derek porusza si w zwolnionym tempie, rozkoszujc si tymi ostatnimi chwilami udrki i przeraenia. Skierowa strzelb ku jej sercu, ale nie pocign za spust. By moe uwiadomi sobie, e serce Holly jest ju zamane, e nawet strza z bliskiej odlegoci nie moe wyrzdzi jej wikszej krzywdy. Powoli... bardzo powoli przesun bro z serca na twarz... na oczy, ktre byy zadziwiajcym poczeniem jasnego bkitu Claire i gbokiej, lenej zieleni oczu Lawrencea. Czy Derek chcia, aby bagaa go o ycie? Jeli tak, to si zawid. ycie Holly byo ju skoczone. A gdyby chcia zobaczy strach w tych przejrzystych, bkitnozielonych oczach, musiaby czeka ca wieczno. Nie miaa si ju czego ba. Stracia wszystko. Wreszcie Derek umiechn si, a gdy to zrobi, by to ten sam czarujcy umiech, za pomoc ktrego przekona kiedy Holly i Claire, e jest dobry i zaopiekuje si nimi - gdy tego wanie pragn Lawrence. - egnaj, Holly. Baw si dobrze. Z tym szyderczym poegnaniem Derek Burke przyoy luf do swej skroni i pocign za spust. Grzmot ostatniego wystrzau szybko ucich i Holly nagle zostaa sama -ale teraz gosy z telewizora, ktre przedtem giny w tym caym koszmarze, huczay jej w uszach. Holly uciszya te gosy, jej rka pozostawia krwawe lady, gdy nacisna wycznik. Potem uklka na pododze, ktra bya szkaratna od walentynkowych r, i delikatnie dotkna drobnych, pozbawionych ycia cia siostrzyczki i braciszka. 33 -Holly... - Mamusiu! Kochajce ramiona Claire otuliy Holly, ale dziewczynka natychmiast uwiadomia sobie, e aby ocali ukochan matk, bdzie musiaa rozluni ten czuy ucisk. - Musz zadzwoni po karetk! -Nie, moje najdrosze kochanie. Claire uniosa blade, drce donie, by dotkn policzkw crki. - Posuchaj mnie, kochanie. Moesz dalej y. Jeste silna i bya tak bardzo kochana przez tat i przeze mnie. Bdziesz o tym pamita, Holly? -Tak, ale... - I obiecujesz, e bdziesz szczliwa? - Tak, obiecuj - wyszeptaa Holly. - Kocham ci, mamusiu. Prosz, nie umieraj! - Zawsze bd ci kocha, Holly. Zawsze. I Claire umara. I tak ya duej, ni pozwalay na to miertelne rany. Po prostu jej serce z uporem nie chciao zaprzesta bicia, dopki nie wyszeptaa sw mioci do swej crki. Policjantw wezwali ssiedzi, zaniepokojeni odgosami strzaw, dochodzcych z wntrza domu. Znaleli Holly w zbryzganym krwi salonie. Wci tulia sw matk i szeptaa sowa, ktrych nie mogli usysze. Kiedy wreszcie udao si im odcign dziewczynk, zobaczyli jeszcze wicej krwi. Baweniana bluzka, ktr miaa na sobie Holly, bya przesiknita na wylot, w zotych wosach widniay pasma czerwieni, a na bladych policzkach -jaskrawo czerwone smugi w miejscach, gdzie Claire kochajcymi palcami przekazaa ostatnie poegnanie. Holly bya w szoku, nie moga odpowiada na pytania i tylko bezradnie kiwaa szkaratnozot gwk. Ale wiadectwo jej jako naocznego wiadka i tak w gruncie rzeczy nie byo

potrzebne. Krwawa sceneria a nadto wyranie wiadczya o tym, co zaszo. Dlaczego jednak doszo do tej zbrodni? Dlaczego ten czowiek zabi on, dzieci i siebie? Z powodu Wietnamu, uznali mieszkacy miasta. Niemoralno wojny rodzia niemoralno w onierzach, dz krwi i szalestwo, podtrzymywane przez olepiajce migawki rzezi w cieplarnianym gorcu odlegych dungli poudniowo-wschodniej Azji. To, e weteran z Wietnamu wrci do kraju jako morderca, byo wicej ni prawdopodobne. Jak mg nim nie zosta? Bardziej niepokojce byo, dlaczego onierz-zabjca oszczdzi sw trzynastoletni pasierbic. Po dugich dyskusjach uznano, e mg by tylko jeden 34 powd: sama Holly. Bya miercionon lolit. Drczya tego mczyzn, ktrego wojna wpdzia w szalestwo, wzbudzajc w nim gbokie i zakazane uczucie. A potem bawia si nim, zaspokajajc jego namitnoci, dopki j to bawio. I gdy znudzia j ta gra, odrzucia go bez litoci. Zarwno Holly, jak i jej ojczym popenili zbrodni namitnoci. Ale nawet w swym szalestwie Derek nie mg zabi nieletniej kusicielki, ktr kocha. To miao sens. W cigu czterdziestu omiu godzin od zabjstwa uwierzya w to wikszo nie wyczajc ssiadw, ktrzy ofiarowali Holly tymczasowe schronienie. Pasma tamy, ktr policja zaznaczaa lady zbrodni, wci spowijay dom - ta pajczyna mierci, fosforyzujca niesamowicie w wietle bladego zimowego ksiyca. Byo po pnocy, kiedy Holly rozchylia wstgi zagradzajce drzwi i wesza po raz ostatni do domu. Opucia sypialni, w ktrej przebywaa przez ostatnie trzy noce, niejako wizie, ale i nie bdc te podanym gociem. Ssiedzi, traktujcy j teraz z nieukrywan pogard, odczuj ulg, gdy okae si, e znikna. Cae miasto odetchnie z ulg, a Holly musiaa uciec od otaczajcej j wrogoci... i od armii reporterw, ktrzy chcieli usysze z jej wasnych ust histori uwiedzenia i morderstwa. Ale przede wszystkim musiaa by sama ze sw rozpacz, przekraczajc niemal ludzk wytrzymao. Jej matka, siostra i brat nie leeli ju na pododze salonu, ale Holly i tak widziaa ich ukochane postaci, a plamy krwi, ktre w cigu trzech dni stay si brzowoczarne, dla niej wci byy szkaratne i lnice. - Zabior pienidze, ktre odkadaymy, mamusiu - powiedziaa cicho do pustego pokoju, gdzie take jej ycie dobiego koca. - Jad do Seattle, jak planowaymy. Moe bdziesz tam na mnie czeka. Jej gos zaama si. Tak bardzo potrzebowaa dotknicia, przytulenia, pociechy. Ale bya zupenie sama i po chwili upomniaa si surowo, e mamusia nie spotka jej w Seattle. Nikt nie bdzie na ni czeka. Nie moesz sobie pozwoli na udawanie, e jest inaczej. - Wiem, e ci tam nie zobacz, mamusiu. Ale bdziesz ze mn. Ty i tatko bdziecie ze mn... zawsze... prawda? Holly wiedziaa, e jeli uwierzy w szczliwe zakoczenie, ktrego nie bdzie, oszaleje. I wiedziaa co jeszcze, co bardziej wanego: jeli nie opuci od razu splamionego krwi salonu, mogaby urzeczywistni pomys, ktry wibrowa w jej mzgu. Wzi jeden z rewolwerw Dereka i doczy do tych, ktrych kochaa. "Obiecaj mi, e bdziesz y, Holly. Obiecaj, e bdziesz szczliwa". 35 - Mamusiu! - Ten gos by tak realny, e Holly odwrcia si, niemal oczekujc, i zobaczy Claire. - Mamusiu! Ale nie byo nikogo ani niczego, poza brzowoczarnymi plamami, milczcymi i ponurymi nagrobkami wszystkiego, co umaro. Niczego, poza uroczyst obietnic, jak zoya umierajcej matce. Drce nogi Holly zawiody j na gr, do miejsca, gdzie starannie ukryte zostay pienidze, ktre odoya Claire. Byo ich do, by zapewni przejazd i mieszkanie dla czworga. Dla

kilkunastoletniej dziewczynki mogy wystarczy na bardzo dugo. Zapakowaa do plecaka troch wasnych ubra - swetry i dinsy - a na wierzchu uoya starannie zoon sukni lubn Claire. Potem odszukaa take ukryty album z fotografiami, jedyny namacalny dowd tamtych radosnych, odlegych czasw, gdy ona, Lawrence i Claire byli rodzin. Miaa na ten album do miejsca w plecaku i nie byo na wiecie innej osoby, dla ktrej te fotografie co by znaczyy. Jej rodzice nie yli, nigdy nie miaa kochajcych dziadkw, ciotek, wujw czy kuzynw. Nikogo. Jednak co bardzo silnego, jaka niewidzialna rka powstrzymaa Holly przed zabraniem caego albumu. Wyja z niego tylko pi ulubionych fotografii: lubne zdjcie rodzicw, zrobione przez on sdziego pokoju, portret bezgranicznej mioci i mnej nadziei; zdjcie jej jako dziecka w ich objciach; i jeszcze jedno - Claire i Lawrence wpatrzeni w obiektyw i miejcy si z mioci, gdy jej mae, gorliwe paluszki nacisny migawk; i to, na ktrym ona i Claire pokryway lukrem urodzinowe ciasto dla ojca; i wreszcie fotografi Lawrencea trzymajcego j, gdy gaskaa aksamitnie mikkie chrapy klaczki palomino. Holly zabraa tych pi drogocennych pamitek dawno minionego czasu, a z albumu, ktry nie by ukryty, wzia dwie fotografie maej siostrzyczki i braciszka. Potem opucia dom - i miasto - na zawsze. - Jeli bdziemy szanowa te nazwiska, to nic zego si nie stanie, nie sdzisz? - spytaa Claire, gdy wyjania Holly, e bd mogli znikn, przybierajc nazwiska osb, ktre zmary jako dzieci. Holly wspominaa pytanie matki, gdy wdrowaa przez cmentarz koo Seattle Yolunteer Park na Capitol Hill. Holly Elliott, trzynastoletnia niewinna dziewczynka, uznana przez cay wiat za nieletni uwodzicielk, musi znikn na zawsze bez ladu. Powinna mie teraz co najmniej osiemnacie lat, sta si na tyle dorosa, by y na wasny rachunek i mc si utrzyma. Sza wolno przez cmentarz, z uwag studiujc kady nagrobek. Ta ponura wdrwka doprowadzia j w kocu do grobu Mary Lynn Pierce. Wedug 36 dat, wyrytych na lnicym granicie, Mary urodzia si pi lat przed Holly i ya tylko miesic. Holly przysiga czci i szanowa poyczone nazwisko. Ale nie moga obieca nic wicej. Nie moga przyrzec duchowi jego pierwszej wacicielki, e zabierze je ze sob we wspania podr pen nadziei i cudownych marze. Prawd mwic, Holly nie miaa ochoty i dalej. Pragna po prostu spokoju, jaki znalaza na tym cichym cmentarzu z jaskrawymi bukietami wiosennych kwiatw. W urzdzie stanu cywilnego King County Holly zdobya kserokopi aktu narodzin Mary, ktr wykorzystaa do zoenia podania o numer ubezpieczenia niezbdny, jeli chciaa znale prac. Nastpnym etapem by sklep optyczny, gdzie zamwia oprawki ze zotego drutu, w ktre miao by wprawione zwyke szko. - Wzrok mam w porzdku - wytumaczya zaskoczonej pracownicy sklepu. - Jestem aktork. Potrzebuj okularw jako rekwizytu w sztuce. W gruncie rzeczy Holly uznaa, e potrzebuje jakiego kamuflau dla ukrycia swej atwej do rozpoznania twarzy, czego wicej poza dugimi, zotymi wosami, ktre teraz nosia jak zason. Okulary miay jej pomc wyglda na tyle lat, ile by ich miaa Mary Lynn Pierce. Prawd mwic, nikt z ludzi, ktrych spotykaa Holly, nie wtpiby, e ma ona prawie dziewitnacie lat, tak jak twierdzia. Spoza zasony zotych wosw mona byo zobaczy powan, smutn twarz dojrzaej kobiety. Znacznie wicej trudnoci miaaby z przekonaniem znajomych, e moga by kiedy umiechnit nastolatk z mysimi ogonkami, ktrej fotografie wraz z wstydliw, ale zajmujc histori ukazywano w wieczornych wiadomociach, dopki nie doszo do innej tragedii. Holly nie zostaa rozpoznana, gdy jej makabryczna historia bya jeszcze nowoci, a kiedy

dziwnym zbiegiem okolicznoci powrcono do niej po omiu miesicach, nawet ci, ktrzy widywali Mary Lynn Pierce codziennie, nigdy nie zgadliby, e niemiaa i powana moda kobieta, ktr znaj, bya kiedy gorco kochan i promiennie szczliw Holly Elliott. Holly znalaza prac w ksigarni na University Avenue. Pracowaa niezmordowanie, a kiedy nie pracowaa - czytaa ksiki o mioci, ale tylko ze szczliwym zakoczeniem. A gdy ogarniao j zmczenie, ale bronia si przed snem z powodu koszmarw, ktre jak wiedziaa, czyhay na ni, tworzya w mylach wasne historie. Oczywicie ze szczliwym zakoczeniem - niezbdnym antidotum na przeraajce wspomnienia, ktre zaatakowayby jej mzg, gdyby pozwolia mu na bezczynno choby przez jedn chwil. 37 Dwa lata po zabjstwie jej rodziny Holly przeczytaa romans, ktrego akcja toczya si, na Alasce. Przeczytawszy go trzy razy, przestudiowaa wszystko, co moga znale na temat czterdziestego dziewitego stanu. Opis dziewiczej przyrody przypomnia jej Montan, gdzie ona, matka i ojciec byli kiedy tak szczliwi. I nawet nazwanie Alaski "ostatni granic" budzio w niej odzew. Holly kupia bilet w jedn stron na statek, ktrym miaa popyn rdldowym kanaem z Seattle do Anchorage. Zanim opucia Seattle, wzia list polecajcy od kierownika ksigarni z entuzjazmem wychwalajcy spokojn, fachow pracownic. Poniewa nie miaa prawa jazdy ani adnego dowodu tosamoci poza kopi metryki i numerem ubezpieczenia, zdecydowaa si rwnie wystpi o paszport. Zanim wypenia formularz, zmodyfikowaa swoje imi, oficjalnie zmieniajc Mary Lynn na Marilyn, bo cho nigdy nie zamaaby obietnicy, e bdzie czci i szanowa poyczone nazwisko, wiedziaa a za dobrze, e nigdy nie da mu szczcia. Chciaa, by Mary Lynn Pierce spoczywaa w pokoju wrd kwiatw na cmentarzu, gdzie nie bd jej ju drczy upiory, nie odstpujce na krok od Holly. To Marilyn Pierce wsiada na pokad "Gwiazdy Arktyki" tamtego majowego ranka. Zgodnie z dokumentami, ktre miaa ze sob, bya dwudziestolatk. Tymczasem pi miesicy wczeniej, w Boe Narodzenie, nie istniejca ju Holly Elizabeth Elliott skoczya pitnacie lat. Przyjazd Holly na Alask zbieg si z pocztkiem dnia polarnego. I przez to pierwsze lato, pracujc w fabryce konserw w Kodiaku i przebywajc w wiecie niemal bez przerwy skpanym w jaskrawym, zotym blasku, poczua saby przypyw nadziei. Potem nadesza zima, przynoszc nien cisz i nieubagane ciemnoci, ktre przypominay jej o tamtym walentynkowym wieczorze mierci. Holly moga wrci do Seattle. Moga te pojecha dalej na poudnie w lad za socem. Ale odziedziczya si i odwag swych rodzicw i byo to dziedzictwo, ktrego nie moga odrzuci, gdy dziki niemu czua z nimi yw wi. Musiaa zosta. Musiaa znale sposb, aby y ze niegiem, z ciemnoci. Spdzaa dugie ciemne zimowe noce na czytaniu, a w kocu zacza pisa wasne historie miosne. Zatracaa si w nich i czua si z nimi o wiele bezpieczniej ni z tymi pisanymi przez innych. Miaa wadz nad fikcyjnymi wiatami, ktre tworzya. ycia jej bohaterek i bohaterw nigdy nie zniszcz nieprzewidziane tragedie. Nie pozwoliaby na to. Holly pisaa o ludziach kochajcych i yczliwych, o kobietach i mczyznach, ktrzy nigdy by nie zamali uroczystych przysig i penych czci obietnic 38 mioci. Jej bohaterowie i bohaterki miewali, rzecz jasna, kopoty, gbokie i bolesne tajemnice serca, ktre czasem wydaway si nierozwizywalne. Ale niezmiennie wszystkie sekrety zostaway odsonite, upiory przegnane, a bdy wybaczone. I zawsze nawet najbardziej nieprzezwycione przeszkody pokonywano - dziki nadziei, odwadze... i mioci. Holly spisywaa swoje opowiadania o mioci rcznie, dziecinnym charakterem pisma, tak wyranym, a zarazem tak penym uroku, e wbrew niezomnym zasadom, i egzemplarze

wysyane do wydawcy musz by porzdnie przepisane na maszynie, zwaszcza te od nie publikowanych jeszcze autorw, jej pierwsze dzieo zostao przeczytane. Przeczytane... i wydane... i powitane z radoci przez czytelnikw, budzce w nich nadziej i rado. Nieliczni mieszkacy Kodiaku, ktrzy wiedzieli, e Holly w ogle istnieje, znali j jako Marilyn Pierce, cich, mod kobiet, mieszkajc sze kilometrw za miastem, w wiejskim domku, zawieszonym wysoko nad morzem. Nikt w Kodiaku nie mia pojcia, e Holly to Lauren Sinclair, autorka bestsellerw. Trzymaa zaledwie niewielk sum pienidzy w lokalnym banku, tyle, by starczyo na ycie. Reszt przechowywaa gdzie indziej, inwestujc ostronie, i co roku przekazywaa anonimowo spore fundusze organizacjom zajmujcym si opiek nad ofiarami przestpstw. Caa jej poczta przybywaa do Kodiaku na adres Marilyn Pierce. Firma wydawnicza z Nowego Jorku przesyaa listy od czytelnikw w wielkich brzowych kopertach, a czasem w olbrzymich kartonowych pudach. Holly odpisywaa na te wszystkie listy i wysyaa swe odpowiedzi wydawcy, ktry przekazywa je na poczt, eby nosiy stempel nowojorski. To kwestia zachowania prywatnoci, tumaczya Holly wydawcy. Nie chciaa, by ktokolwiek wiedzia, gdzie mieszka, ani nawet, e Lauren Sinclair to pseudonim. wiat Holly, ograniczajcy si do jej maego domku, by wiatem ciszy. Serce bolao j wci na myl, e gdyby tamtej walentynkowej nocy nie ogldaa telewizji, gdyby gos odbiornika nie zagusza dwikw dobiegajcych z kuchni, mogaby zrobi co, by nie dopuci do tragedii. W domku Holly nie byo telewizora ani radia, nie dostawaa te gazet. Kiedy chodzia do sklepu spoywczego w miasteczku, jej bkitnozielone oczy wdroway czasem ku tustym nagwkom w gazetach, ale nigdy adnej nie kupia. Nagwki a nadto wiadczyy o rzeczywistoci. Wolaa y w tworzonych przez siebie wiatach, gdzie mieszkali yczliwi i kochajcy ludzie, ktrym moga zagwarantowa, e nie spotkaj ich bezsensowne tragedie ani nikt nie zamie im nieodwracalnie serca. 39 Podczas krtkiego dnia w Boe Narodzenie, w dwudziest szst rocznic swych urodzin, Holly zdecydowaa si na dugi spacer do miasta. Niebo byo jaskrawoniebieskie, a krysztay niegu i lodu byszczay niczym diamenty w promieniach zaskakujco ciepego, zotego soca. Wdrujc po miecie, dotara do kina i zobaczya plakat reklamujcy Mistrza ucieczek, w ktrym wystpowa Jason Cole. Przez dugi czas staa, wpatrujc si w jego zdjcie. Miaa wraenie, e oy jeden z jej bohaterw - silny i agodny, kochajcy i yczliwy. Kino byo wtedy zamknite, ale Holly nastpnego dnia pokonaa jeszcze raz t dwunastokilometrow tras, eby obejrze film Jasona Colea. W cigu czterech lat ogldaa kady sprowadzony do miasteczka film, w ktrym wystpowa, i kady, ktrego by reyserem. Holly nigdy nie zachwiaa si w swoim przekonaniu, e prawdziwy Jason Cole jest yczliwy i agodny, silny i bohaterski. Ale teraz zmuszona bya stawi czoo gorzkiej prawdzie: czowiek, ktrego obsadzia w roli romantycznego bohatera, by w istocie niefrasobliwym draniem. Bez ladu wyrzutw sumienia czy alu Jason Cole zamierza zabija. Chcia bezlitonie zamordowa kogo, kogo stworzya z tak mioci... czu matk, ktra pragna y, kochajc swoj ma creczk. Za siedemnacie dni Holly miaa spotka si z prawdziwym Jasonem Coleem. Jako wytumaczy mu, e nie moe pozwoli, by ta matka zmara. Delikatne palce Holly dray, gdy dotkna pokego mulinu lubnej sukni matki. Nagle podja decyzj. Zaoy t sukni na spotkanie z Jasonem Coleem. Moe przyniesie jej szczcie. Zabierze te ze sob pi fotografii, ktre zabraa z domu, symbole jej rodziny... umiowane symbole najdroszej mioci. Los Angeles, Kalifornia Poniedziaek, 13 marca

Cho Nicholas Gault spdzi weekend z crkami w Santa Barbara, udao mu si zdoby troch wicej danych o Raven W. Winter. Pno w nocy, gdy dziewczynki zasny, zatelefonowa w kilka miejsc. aden z informatorw Nicka nie potrafi powiedzie mu, co oznacza rodkowe "W" w jej nazwisku. 40 Ale by to bahy szczeg, w porwnaniu z innymi, bardziej wanymi i niepokojcymi wiadomociami. Informatorzy powiedzieli mu, e Raven znana jest jako Biay Rekin. W wieku trzydziestu trzech lat uznana zostaa za jednego z najwybitniejszych doradcw prawnych gwiazd w wiatowej stolicy rozrywki, za najlepsz z najlepszych. Poniewa zdobya sobie zasuon opini, e zawsze niszczy przeciwnikw, wszyscy w Hollywood pragnli mie j po swojej stronie podczas negocjacji. Raven moga pozwoli sobie na luksus wybierania klientw, ktrych miaa reprezentowa - i wybieraa najbardziej utalentowanych, potnych. To bya Raven-prawnik. Twarda. Przenikliwa. Byskotliwa. Wybitna. ARaven-kobieta? Nick odkry, e czono j z kilkoma najbogatszymi i najbardziej wpywowymi mczyznami Hollywood - byy to najwidoczniej pomienne, zmysowe romanse, z ktrych aden nie prowadzi do maestwa. Jej ostatni zwizek, z producentem i reyserem Michaelem Andrewsem, wanie si zakoczy. Andrews wrci po siedmiu tygodniach spdzonych na zdjciach w Hiszpanii i ju pierwszej nocy wyrzuci j ze swej posiadoci w Beverly Hills. Oczywicie bya inna kobieta, czarujca i zmysowa "pierwsza naiwna", ale zdrady Michaela to nic nowego. W cigu prawie trzyletniego zwizku z Raven mia wiele kobiet. A jednak Raven z nim zostaa pomimo publicznego upokorzenia i zdrad. Dlaczego? Czyby kobiecie, ktra osigna szczyty w tradycyjnie mskim zawodzie, brakowao pewnoci siebie? Ci, z ktrymi rozmawia Nick, nie mieli najmniejszej wtpliwoci, e Raven dotara na szczyt o wasnych siach, nie przez ko. Odniosa sukces na przekr swej zadziwiajcej urodzie. Zmusia ludzi, by powanie traktowali jej wybitn inteligencj. Raven nie sza na ustpstwa w pracy, nie musiaa tego robi, dlaczego wic decydowaa si na takie kompromisy w yciu osobistym? Czy tak bardzo kochaa Michaela Andrewsa, e zapominaa o sobie - o godnoci i dumie - i pokornie znosia jego cige zdrady? Sam Nick by ekspertem, jeli chodzi o zdrad w mioci. Ze swego dowiadczenia wiedzia, e gdy zdrada zostanie odkryta, mio przestaje istnie. Czy Raven kochaa Michaela tak mocno, miaa tak mao szacunku dla siebie, e wybaczaa mu raz po raz? Wydawao si niewiarygodne, e Raven Winter moe brakowa pewnoci siebie... ajednak ywo pamita lk wjej bkitnych oczach. Czyby w przeszoci przeya taki wstrzs, e zwtpia w swoj warto i przyjmowaa ponienie i zdrady, jakby na nie zasugiwaa? A moe mio nie miaa dla niej adnego znaczenia, moe cenia jedynie wadz i pienidze? Biay Rekin, genialna prawniczka, bya bogata i potna. C to jednak znaczyo wobec potgi i bogactwa Michaela Andrewsa. Jego celuloidowe imperium byo ogromne... cho nie tak znw wielkie w porwnaniu z krlestwem Nicholasa Gaulta. 41 wiadomo, e mgby kilkakrotnie wykupi Michaela Andrewsa, bya dla bardzo niepokojca. Jeli Raven zgadzaa si znosi stae upokorzenia i zdrady ze strony Michaela, do jakich kompromisw byaby gotowa, gdyby wiedziaa, e Nick i "Eden Enterprises" to jedno? Do jakich kompromisw, cudownego uwodzenia, Faszywych i wyrachowanych obietnic miosnych? Kiedy Nick opuszcza w pitkowy wieczr urocz, bezbronn Raven, nie myla o jej kosztownym domu, strojach i samochodzie. Teraz, gdy zatrzyma ciarwk przed jej domem, pomimo niepokoju wywoanego tym, czego si o niej dowiedzia przez weekend, w

jego mylach na nowo pojawi si intrygujcy i kuszcy obraz tej bezbronnoci. Raven nie miaa pojcia, kim on jest, i na razie tak powinno zosta. Bdzie Nickiemogrodnikiem, a nie hotelowym potentatem. A ona nie bdzie Biaym Rekinem... tylko urocz i bezbronn niek. O ile nie okae si od razu, e to, co widzia w pitek, byo jedynie czarujc iluzj... Nie byo. Owszem, brzoskwiniowy lniany kostium od Armaniego wiadczy wyranie o tym, e wygld i pienidze znacz bardzo wiele dla Raven Winter, ale nawet to drogie ubranie mwio o niepewnoci wacicielki. Byo doskonale - nieskazitelne - uzupenione dodatkami, dokadnie tak, jak zaplanowa to projektant, jak gdyby bya tylko modelk, tylko manekinem, a nie kobiet bogat, zawdziczajc wszystko samej sobie. Nick zna wiele bogatych kobiet sukcesu i wiedzia, e kada z nich uzupeniaby ten strj jakim wasnym symbolem, jakim wymownym kolorem lub klejnotem majcym wiadczy o jej niezwykym stylu, szczeglnym gucie. Czy Raven tak bardzo brakuje pewnoci siebie? Czy naprawd a tak lka si by inna, wyjtkowa, nadzwyczajna? Czy to, co widzia w jej szafirowych oczach, byo rzeczywicie autentyczn niepewnoci? - Dzie dobry - odezwa si cicho. - Dzie dobry. - Jak si czujesz? Jej pokaleczone i prawdopodobnie obandaowane kolana byy zakryte sigajc do poowy ydek brzoskwiniow spdnic. Donie miaa zabandaowane - niena biel gazy na nienobiaej skrze. Przytrzymywaa je biaa papierowa tama, ktr jej kupi, ale byy na niej drobne zagniecenia, a kwadratowe kawaki gazy z lekka si przekrzywiy. Najwyraniej niewygodnie jej byo samej opatrzy rany. - Mog zobaczy? - spyta Nick. Gdy Raven kiwna w odpowiedzi gow, lnice kaskady poyskliwych, kruczoczarnych wosw zataczyy wok jej twarzy i musny ramiona. 42 Z pewnoci w pracy Biay Rekin miewa znacznie bardziej surow fryzur. - gadki, byszczcy kok, mocno upity na karku. Ale ten surowy styl wymaga doskonaoci - kade czarne jedwabiste pasmo musiao by na swoim miejscu, aden wosek nie mg stercze byo to zadanie ponad siy dla jej mocno pokaleczonych doni. Nick unis papierow tam tak delikatnie i ostronie, jak trzy dni temu wyjmowa klucz z gbokiej kieszeni jej szortw. I teraz, tak samo jak wtedy, jego cudowna i zaskakujca czuo przyprawia Raven o dreszcz. - I co mylisz? Nick sysza niepokj w jej gosie i zgodnie z prawd zapewni: - Myl, e wszystko w porzdku. - Uspokajajc j jeszcze bardziej, doda: - Podgoio si i nie widz nawet ladu infekcji. A ty jak sdzisz? Raven nie wiedziaa, co sdzi o skaleczeniach, ktre krwawiy tak obficie - o wiele bardziej ni podczas skpych miesiczek, stanowicych comiesiczne przypomnienie o lodowatej bezpodnoci jej ona. Dotychczas wszystkie rany w jej yciu byy ukryte gboko w rodku. Czua je - och, jak bardzo je czua - ale nigdy nie byo ich wida. Raven te uznaa, e rany na doniach si goj. To byo zaskakujce stwierdzenie.. . poniewa adna z jej wewntrznych ran nigdy si nie zagoia. Ani jedna, przenigdy. - Te mi si wydaje, e si goj. - A co z blem? Raven umiechna si nareszcie i przyznaa: -O wiele lepiej. - Wic moga odwraca strony Darw mioci? -Tak. - Raven bya pena podziwu dla tej ksiki. Zdawao jej sijakby Lauren Sinclair

pisaa specjalnie dla niej, laa balsam na ukryte gboko rany, ktre nigdy si nie zabliniy. Zdawao si, e Lauren Sinclair wiedziaa o jej ranach i przesyaa Raven kojc obietnic nadziei: nawet najgbsze rany kiedy si zagoj. Moe istnie szczcie, moe pojawi si mio... nawet dla niej. - I co? - ponagli j Nick. - To cudowna ksika. - Pochylajc z namysem ciemn gwk, dodaa: - I mogam odwraca karty katalogw, ktre mi zostawie. Te s cudowne. Mam je w kuchni. I zaparzyam dla nas kaw. To Nick nalewa kaw. A potem usiad koo niej przy stole, na ktrym leay katalogi, zostawione przez niego na ganku w sobot rano. Wiele, wiele stron oznakowano bladotymi zakadkami. Mae te papierki byy przyczepione precyzyjnie, tworzc z kartkami idealnie prosty kt. 43 Nick przypuszcza, e tak samo starannie zaoyaby na swych doniach bandae, gdyby moga to zrobi. - Wyglda, e znalaza mnstwo kwiatw, ktre ci si podobaj. - Tak... pomylaam, e wybior rne warianty, gdyby okazao si, e niektre kwiaty nie pasuj do siebie. Nick wpatrywa si z namysem w kobiet, ktra- jeli jej dzisiejsze ubranie mogo by jak wskazwk - nie waya si wprowadza poprawek do decyzji projektanta. - Wszystkie kwiaty pasuj do siebie, Raven. Naprawd nie mona tu popeni bdu. Wybierz, co najbardziej lubisz. Bd twrcza. Bd odwana. Stopniowo, gdy dziki jego cierpliwej i nieustajcej zachcie Raven nabieraa pewnoci siebie, okazywao si, e ma swoje upodobania, i to wyrane. Chciaa mie bez i re - i nic wicej. A kiedy Nick przyj jej owiadczenie z -jak si wydawao - bezgraniczn aprobat, powiedziaa mu, jakie kolory lubi najbardziej. Dla bzu wybraa tradycyjny odcie lawendy i koronkow, urocz biel. A gdy chodzio o re, jej smuke palce wskazyway subtelne, romantyczne poczenie koloru kremowego i ru. - Uwielbiam te nazwy - powiedziaa impulsywnie, a nienobiae policzki zabarwi saby rumieniec; przypominay teraz lekko rowe na biae patki Pristine, jej ulubionych r. Nigdy wczeniej nie zdawaam sobie nawet sprawy, e re maj imiona. Ma zamiar nazywa re po imieniu. Nick by zadowolony, e Raven odnosi si z takim entuzjazmem do swego ogrodu penego bzw i r, ale poczu smutek, gdy bardziej si nad tym zastanawia. Ma zamiar nazywa re po imieniu... jak gdyby byy jej przyjacimi... jak gdyby byy jej rodzin. Szybko, nazbyt szybko min zaczarowany, nierealny czas, w ktrym byli Nickiemogrodnikiem i niek. Dochodzia dziewita. Biay Rekin mia spotkanie w swym biurze w Century City, a Nicholas Gault take zaplanowa narad subow o dziesitej, w swej rezydencji w Bel Air. - W cigu tego tygodnia usun chwasty i przygotuj ziemi pod sadzonki. - W tym tygodniu? - powtrzya Raven, zaskoczona, ale wyranie zadowolona. - Tak prdko? - Pewnie - potwierdzi Nick. - Pod koniec tygodnia zdobd wszystkie kwiaty i, jeli nie masz nic przeciwko temu, w poniedziaek je posadz. - Zgoda. Nick zawaha si przez chwil, a potem rzek: - Byoby dobrze, gdyby uczestniczya przy tym. - Ja? Po co? 44 - eby mi pomc w projektowaniu. - Nick umiechn si, widzc jej zaskoczenie. Oczywicie, mog to zrobi sam, ale s pewne, niezwykle draliwe kwestie etykiety i

dworskiego protokou. - Protokou? - Wyobra sobie, e zaprosia do ogrodu Lady Dian, krlow Elbiet, ksin Monako i Barbar Bush. Kogo umieci na honorowym miejscu? Komu da wicej soca? Teraz Raven te si umiechaa, a jej szafirowe oczy byszczay. - Nie wiem - wyszeptaa. - No c. Pomyl o tym. Mimo wszystko to twj ogrd. Twoja rodzina... twoi przyjaciele. Telefon zadzwoni w chwil po odejciu Nicka. - Cze, Raven. - Michael. - Mam do ciebie spraw... Raven suchaa zaskoczona. Jak mczyzna, ktry niecay tydzie temu wykreli j ze swojego ycia, tak okrutnie wykpi jej sugesti, e jednak kiedy j kocha, moe teraz mwi do niej, jak gdyby nigdy nic ich nie czyo. Mia taki sam ton gosu, jak trzy lata temu, kiedy namwi j, by dodaa jego nazwisko do swej elitarnej listy klientw. Dzwoni teraz do niej w sprawach zawodowych. Chcia, by w nastpny poniedziaek posza z nim na spotkanie w interesach. Raven czua przeszywajcy bl - wszystko, co Michael wykrzycza jej tydzie temu, byo prawd. Nigdy jej nie kocha. Uwaa j za kawa lodu -bez serca, bez uczu, nie interesowaa go w trway sposb, nie ceni jej wcale... Widzia w niej tylko byskotliwego prawnika. - W przyszy poniedziaek? - powtrzya za nim. - Bdziesz mi potrzebna przez cay dzie. Sprawdziem ju u twojej sekretarki. Nie zaplanowaa na ten dzie nic, czego nie mona z atwoci odwoa. "A wanie, e zaplanowaam" - pomylaa Raven. Tej myli towarzyszya zadziwiajca pewno siebie - i zadziwiajcy spokj. - Prawd mwic, Michaelu, mam na przyszy poniedziaek plany, ktrych nie mog zmieni. - Zawsze mona zmieni plany, Raven. To interes rwnie wielki, jak tamta umowa na cztery filmy z Gold Star, ktr opracowaa dla Jasona. Do diaba, moe by nawet jeszcze wikszy. - Przykro mi, Michaelu, ale nie mam czasu. - Potem w pen zaskoczenia cisz, ktra zapanowaa po jej sowach, rzucia zdanie jeszcze bardziej 45 szokujce: - Myl, e lepiej bdzie, gdy znajdziesz sobie kogo innego, by reprezentowa twoje interesy, i to nie tylko na tym poniedziakowym spotkaniu. Obrzuci j wtedy przeklestwami, wysuchaa ostrej, wulgarnej tyrady, ktra nie bya dla niej zaskoczeniem. Raven przywyka do takiego ponienia -ze strony Michaela i ze strony innych mczyzn. Spodziewaa si te czego podobnego od mczyzny, ktry z powodu jej bezmylnoci omal nie potrci j ciarwk. Ale Nick jej nie przeklina. Nick si o ni troszczy. I zaledwie par minut wczeniej powiedzia, e chciaby, by pomoga mu w planowaniu swojego ogrodu z rami i bzem. To ywe - i czue - wspomnienie Nicka dao jej si, by odeprze pen zoliwoci wcieko Michaela Andrewsa. Cz druga Seattle, Waszyngton Poniedziaek, 13 marca Caroline Hawthorne przebieraa si. przed lunchem w klubie tenisowym i suchaa KBSG, jednej ze stacji softrockowych Seattle, ktre nadaway pgodzinne wizanki starych, lecz bardzo dobrych melodii: zawsze wzruszajcych piosenek o pierwszej mioci i mioci

zakazanej, o rewolucji i pokoju, o lodowatych zimach smutku i nie koczcych si latach radoci. Gdy Leslie Gore piewa It s My Party, Caroline wkadaa prost, dopasowan spdnic, zielon jak nefryt i bluzk z dugimi rkawami w odcieniu koci soniowej. Podczas Good Yibrations Beach Boysw energicznie szczotkowaa sigajce do ramion kasztanowe wosy, ktre przy niewielkim nakadzie pracy obramowyway jej twarz, tworzc ogniste nawiasy. A kiedy Roy Orbison mikkim gosem piewa Pretty Woman nakadaa delikatnie makija, odrobin podkrelajc jasn cer, bdc wiadectwem jej dobrego zdrowia. Za dwa tygodnie Caroline miaa skoczy czterdzieci lat. Tak wanie wygldaj w dzisiejszych czasach czterdziestolatki: zdrowe, energiczne, sprawne. Oczywicie miaa drobne zmarszczki, wyrane wiadectwo, e ya na tej planecie przez prawie cztery dekady i e w tym czasie poznaa miech i zy, smutek i rado. W jej szmaragdowych oczach krya si pena powagi mdro, ktrej tam nie byo za modu. Ale iskrzyy si przy tym, janiay wiksz pewnoci siebie, wikszym optymizmem, ni to si zdarzao w cigu wielu lat. Podczas Unchained Melody Caroline staa przy oknie sypialni, na pitrze domu przy Queen Ann Hill, i patrzya w d na wzburzony wiatrem przepych wd w kolorze indygo, pokrytych biapian, suchajc wzruszajcej muzyki - i jeszcze bardziej wzruszajcych sw. "Jestem spragniona twego dotyku". Jak zawsze sowa te obudziy w niej palcy gd. Jak to by byo... kocha tak mocno? Jak to by byo... by kochan, budzi takie emocje, podanie? 49 Najprawdopodobniej okazaoby si to katastrof. Unoszenie si na fali ekstazy, ktra moga zaama si bez ostrzeenia, spowodowaoby niekontrolowany upadek w przepa smutku, zdrady i blu. Lepiej y bezpiecznie. Caroline Hawthorne bya zadowolona z ycia. Ciko walczya o spokj, a jej stanowcze zmagania zostay wicej ni sowicie wynagrodzone, gdy bya nie tylko zadowolona - lecz szczliwa. Bya szczliwa, bo miaa optymistyczny stosunek do ycia, a realistyczny - do mioci. A jednak, gdy piosenka si skoczya, poczua lekki smutek, niebezpieczny, kuszcy gd, ktry i tym razem wzbudziy w niej te sowa. Caroline wycigna rk, by wycza radio przed wyjciem, ale powstrzyma j komunikat disc jockeya. - Katastrofa tankowca, ktra wydarzya si w nocy niedaleko od wybrzea Waszyngtonu, spowodowaa wyciek ropy naftowej, stanowicy zagroenie dla rodowiska morskiego od przyldka Flattery do Kalaloch. Utworzono tymczasowe schroniska w Neah Bay i Moclips, a suba ochrony wybrzea i inne organizacje zapewniaj transport dla wydr i ptakw. Pilnie poszukuje si ochotnikw do pomocy przy oczyszczaniu ich z ropy. Po blisze szczegy prosz dzwoni na. gorc lini KBSG, na numer... Kwadrans pniej Caroline siedziaa ju w samochodzie, rozpoczynajc trzygodzinn podr do Moclips. Maa nadmorska miejscowo wczasowa pooona bya pidziesit kilometrw na pnoc od Houiam. Budynek tamtej szego liceum, zamknitego na czas przerwy wiosennej, zosta przeznaczony na tymczasowe schronisko dla zwierzt. Caroline nie zapomniaa o lunchu w klubie tenisowym w Seattle, przeoya go tylko. Miao to by spotkanie powicone planowaniu Balu Szmaragdowego Miasta, dobroczynnego wydarzenia sezonu, ktrego bya gospodyni. Ale poniewa nadzr nalea do jak zawsze kompetentnej Caroline Hawthorne, wszystko byo pod kontrol i przyjaciki, z ktrymi miaa zje lunch, przyjy jej telefon z penym zrozumieniem. Nie dziwio ich, e Caroline pdzi jak strzaa na wybrzee z powodu spraw o wiele pilniejszych ni uroczysty bal, ktry mia si odby za kilka miesicy. - Serdecznie witamy - przyja j rumiana kobieta, stojca w holu gimnazjum w Moclips High. Trzymaa w rce wielki notes i z jej zachowania, wida byo, e zajmuje si rozlokowaniem ochotnikw i zwierzt. - I z gry dzikujemy. - Nigdy jeszcze tego nie robiam - przyznaa si Caroline. - Ale czowiek ze stacji radiowej, z

ktrym rozmawiaam, powiedzia, e przydadz si kade rce... nawet niedowiadczone. 50 - Oczywicie. Zobaczmy. - Kobieta zajrzaa do notesu. - Moe da pani do Lawrencea? Ulokowa si w szatni dla chopcw. Do samego koca, a potem w lewo. Prosz poda mi swoje nazwisko. Bdzie na pani czeka pokj - oczywicie bezpatny - w motelu po drugiej stronie ulicy. Nawet jeli nie zamierzaa pani spdzi tu nocy, prosz z niego skorzysta, by odwiey si przed wyjazdem. Caroline nigdy przedtem nie zgaszaa si na ochotnika do oczyszczania ptakw i wydr z ropy ani nigdy dotd nie bya w szatni dla chopcw. Kluczya w labiryncie drewnianych awek i metalowych szafek, kierujc si odgosem pyncej wody. Gdy zbliya si do prysznicw, usyszaa niski, spokojny, agodny, mski gos, wypowiadajcy kojce sowa. Mczyzna nie sysza jej krokw w szumie pyncej wody, wic Caroline moga obserwowa go niezauwaona. Rozpoznaa go od razu. Gdy sza do szatni, po prostu nie przyszo jej do gowy, e to moe by on. A chyba powinno. Przecie rumiana dyspozytorka podaa jego imi i z tego, co Caroline wiedziaa o doktorze Lawrensie Elliotcie, logiczne byo, e ten peen oddania weterynarz natychmiast tu si zjawi. To, co o nim wiedziaa... Dlatego Caroline potrzebowaa kilku minut, by ochon. A do ubiegego miesica, kiedy pooya temu kres, jej "przyjaciele" toczyli bezlitosn kampani, by namwi j na spotkanie z nim. Oczywicie nie chodzio tu o co tak banalnego jak swaty. Przyjaciele Caroline nigdy by jej czego takiego nie zrobili i nikt nie prbowaby zachowywa si w ten sposb w stosunku do czowieka, ktrego ycie byo tak tragiczne. Nie, powd, dla ktrego Caroline Hawthorne miaa spotka doktora Lawrencea Elliotta, by o wiele waniejszy od mioci. "Powinien ubiega si o jaki urzd publiczny, Caroline. Powinien zosta senatorem, gubernatorem, a moe nawet prezydentem. Tylko ty moesz go do tego namwi". Caroline bya niewtpliwie mistrzyni w przekonywaniu bogatych filantropw, by przeznaczyli pokane sumy na cele dobroczynne lub sztuk. Ale od samego pocztku wtpia, by ta umiejtno wystarczya do przekonania takiego czowieka jak Lawrence Elliott, aby powici ycie dla dobra ogu. I wanie miesic temu, z zupenie innego powodu, powiedziaa zdecydowanie przyjacioom, e nigdy i w adnych okolicznociach nie bdzie nawet prbowaa tego robi. Powodem by sam Lawrence Elliott i to, co dowiedziaa si o nim z nadawanego na ywo programu 20/20, ktrego czas emisji zosta celowo tak wybrany, by zbieg si z dniem witego Walentego, ze wzgldu na wyjtkowe - tragiczne - znaczenie, jakie miao dla to wito zakochanych. Gdy 51 nadawano ten program, bya w operze, wic nastawia magnetowid i kilkakrotnie obejrzaa pniej nagranie. Caroline zmuszona bya zgodzi si z przyjacimi, e Lawrence Elliott powinien zosta prezydentem, e z takim charakterem, prawoci i polotem mogyby zrobi wiele dobrego dla kraju. Ale jeszcze silniej wierzya, e ten weteran wojny wietnamskiej, ktry uciek po siedmiu latach niewoli tylko po to, by dowiedzie si, e jego ona zostaa zamordowana, a kilkunastoletnia crka znikna, zasugiwa na to, by uszanowa jego prywatno. Za to niezbywalne prawo zapaci droej ni jakikolwiek inny czowiek. Z programu jasno wynikao, jak bardzo jest skryty, jak trudno mu publicznie mwi o przeraajcej przeszoci. Ale to zrobi. Otworzy swoje serce przed wszystkimi, poniewa dla Lawrencea Elliotta najwaniejsze byo - cho upyno ju siedemnacie lat odnalezienie crki, ktra znikna bez ladu. Caroline wiedziaa, e z powodu poszukiwa dawno zaginionej crki odmwiby ubiegania

si o wszelkie urzdy. Dziewczynka, ktra ucieka ze wstydem, gdy takie jak ona uznawano za winowajczynie, a nie ofiary, moga nigdy nie wrci do ojca bez wzgldu na okolicznoci. Pewne byo, e pozostaaby na zawsze w ukryciu, gdyby jej ojciec zmieni adres z Issaquah, wiejskiej osady pooonej dwadziecia kilka kilometrw na wschd od Seattle, na posiado gubernatora... lub Biay Dom. Przed obejrzeniem tamtego odcinka 20/20 Caroline, ustpujc naleganiom przyjaci, zamierzaa si wybra do Issaquah, by pozna Lawrencea Elliotta. Jednak po tym programie, z powodw jak najbardziej odlegych od polityki, wiedziaa ju, e nigdy tego nie zrobi, cho byo co w jego udrczonych, ciemnych oczach, co sprawiao, e chciaa go spotka. Teraz mimo wszystko miao do tego doj i Caroline poczua dreszcz lku. Co moga mu powiedzie, ona lub ktokolwiek inny? Jej ycie nie zawsze byo radosne. Prawd mwic, gdy miaa zaledwie dwadziecia jeden lat, smutek po mierci rodzicw wydawa si nie do pokonania, jakby zamyka szczliwy rozdzia zapocztkowany w dniu jej narodzin. Przez nastpne siedem lat, ktre nastpiy po tej olbrzymiej stracie, doznawaa jeszcze bardziej druzgoczcych ciosw. Jednak mier ukochanych rodzicw to nic w porwnaniu z emocjonalnym wstrzsem modego ojca i ma, zmuszonego i na wojn. I siedem lat, jakie Caroline Hawthorne spdzia w nieudanym maestwie, w luksusowych warunkach, byy bahostk, jeli porwna je z siedmioma latami wizienia i tortur w odlegej dungli. Caroline pogodzia si w kocu ze mierci rodzicw, a jej zamane serce i zmaltretowana dusza przezwyciyy wreszcie spustoszenie, jakie pozostawio 52 po sobie pozbawione mioci maestwo. I teraz, po dwunastu latach, znowu czua si szczliwa. Ale dla Lawrencea Elliotta nie byo szczliwego zakoczenia. Udao mu si uciec od siedmioletniego koszmaru tylko po to, by napotka inny, gorszy, ktry czeka na niego w domu. I teraz, po siedemnastu latach, jego serce nadal cierpiao, gdy nie ustawa w poszukiwaniach zaginionej, gorco kochanej crki. Nawet zawd wybra ze wzgldu na ni. "To byo nasze marzenie" -odpowiedzia, gdy dziennikarz z 20/20 spyta go, dlaczego zosta weterynarzem. Szuka swego dziecka i nie pozwala umrze jego marzeniu... Caroline zastanawiaa si, co moe mu powiedzie. Nie miaa pojcia. A on wci nie zdawa sobie sprawy z jej obecnoci i cicho, agodnie przemawia do przeraonej mewy. Caroline syszaa czuo w gosie Lawrencea i widziaa, jak delikatne s jego donie trzymajce drce ciako. Niemal przeprasza za to, e j wizi, podczas gdy jego dugie, szczupe palce ostronie zdejmoway-jedn po drugiej - warstwy tustej, czarnej ropy. Mewa bya zaskakujco spokojna, draa, ale nie szamotaa si. Czua instynktownie, e w doniach nieznajomego czowieka jest bezpieczna. "Nie wiem, co mu powiedzie - mylaa Caroline, obserwujc zrczno tych wprawnych i agodnych doni. - Nie potrzebuje mojej pomocy. Po prostu wycofam si po cichu i zaproponuj swoje usugi komu innemu". Ale nie wycofaa si, bo nie byo prawd, i Lawrence Elliott nie potrzebowa pomocy. Gsty pukiel ciemnobrzowych wosw opad mu na czoo, ograniczajc pole widzenia. Przynajmniej w tej chwili Lawrence potrzebowa jeszcze jednej rki. Gdyby trzymaa ptaka albo wzia od Lawrencea rcznik, mgby odgarn nieposuszny lok - zapewne nie po raz pierwszy, uznaa, zauwaywszy smugi ropy na jego skroni. Caroline zaczerpna tchu, a potem, nie chcc przestraszy ani mczyzny, ani ptaka, powiedziaa cicho: - Dzie dobry. Nie tak atwo byo przestraszy Lawrencea Elliotta. Serce i nerwy, ktre wycierpiay nieopisane tortury podczas siedmiu lat niewoli, nie mwic ju o poprzedzajcych je

okropnociach wojny w dungli, bez wtpienia tak pokryte byy bliznami, e nie reagoway na wstrzsy, pozbawione czucia. Przez chwil Caroline zastanawiaa si, czy w ogle usysza jej ciche powitanie. Nie podnis wzroku, nim po raz ostatni nie przesun ostronie rcznikiem po pokrytych rop pirach. Kiedy spojrza w gr, wprost na ni, Caroline drgna zaskoczona. Obejrzaa kilkakrotnie tamten odcinek 20/20, wic uznaa, e wie, jak wyglda 53 Lawrence. Producenci widowiska nie tracili okazji do pokazania z bliska jego powanej i przystojnej twarzy. Bya to niezwyka twarz, urzekajce studium siy, dyscypliny... i dumy. Ta duma wiadczya o godnoci czowieka, ktrego uwiziono, ale nie ujarzmiono, nie zamano, czowieka skrytego, ktremu odebrano wszystko, co miao dla znaczenie, a mimo to zachowa swoj prawo, szlachetno. Caroline uwaaa, e wie, jak wyglda, ale nie spodziewaa si, e bdzie a tak seksowny. I cakowicie mylia si co do koloru jego niezwykle ciemnych oczu. Na ekranie wyglday na prawie czarne, uznaa jednak, e podobnie jak wosy maj ciemnobrzow barw. W rzeczywistoci oczy Lawrencea Elliotta byy zielone, jak jej wasne, lecz miay ciemn ziele najgbszych lenych zakamarkw. Jak te tajemnicze, pradawne ustronia, jego oczy mieciy w sobie zagadkowe sekrety i staroytn mdro. I jak w tych ostpach, ktre staway si zaczarowane, magiczne, gdy promienie soca przebijay si przez gruby baldachim lici, w ciemnej zieleni jego oczu migotao zote wiato. To przyjazne, magiczne ciepo jego wzroku skierowane byo ku drcej mewie... i ku niej. - Jestem Caroline. Przyszam pomc. - Jestem Lawrence. Ciesz si, e tu jeste. Podczas programu si nie umiecha i Caroline nie wiedziaa, jak moe wyglda umiech na jego przystojnej twarzy. Nie bya przygotowana na wraenie, jakie na niej wywar. Ten lekki umiech nie zawiera ladu faszu czy dwuznacznoci. Nie byo wtpliwoci, e mia to by umiech powitalny - nie seksowny ani uwodzicielski, ale pod jego pieszczot poczua przypyw ciepa. "Jestem spragniona twego dotyku" - pomylaa. Ta myl zaskoczya j niemal tak samo, jak bijce od niego ciepo... dopki nie uwiadomia sobie, e w gruncie rzeczy wizay si ze sob. Oto sta przed ni bezspornie pocigajcy mczyzna, ktry przetrwa siedem lat uwizienia w klatce, bo tak bardzo kocha swoj on. Wytrzyma to wizienie i tortury, gdy konieczno zobaczenia Claire, dotknicia i kochania jej bya o wiele potniejsza od najbardziej nawet niewyobraalnego fizycznego blu. Jeli mogy j poruszy sowa piosenki, nic dziwnego, e tak samo dziaa na ni mczyzna, ktry by uosobieniem bezgranicznej mioci. Caroline miaa wic wytumaczenie tego zaskakujcego przypywu ciepa - a zatem moga nad nim zapanowa. To dobrze. Tyle e znowu poczua ciepo, gdy intensywnie zielone oczy ogarny ca jej posta. Wci miaa na sobie jedwabny strj w kolorach koci soniowej na wytworny lunch w klubie tenisowym w Seattle. - Musz si przebra - wyszeptaa. - Zabraam dinsy i sweter, ale podobno s tu ubrania robocze. 54 - Tak, spodnie, bluzy i kitle. Le na awce, za pierwszym rzdem szafek. Zielone oczy, ktre wznis, odpowiadajc na jej pytanie, znowu przesuny si na jej ciao. Oceniay j z namysem, badawczo, bez zachannoci i drapienoci, ale i tak Caroline ogarniay fale ciepa. - Wszystkie ubrania robocze s w mskich rozmiarach - powiedzia w kocu Lawrence. Sdz, e "eska" bdzie na ciebie pasowa. "Eska" bya istotnie najbardziej odpowiednia. Co prawda, gra zbyt opinaa jej peny biust,

a cigane gumk spodnie nieco zwisay na szczupych biodrach, ale te niedostatki kroju nie miay znaczenia, gdy przed wyjciem zza ciany szafek Caroline przykrya swj niebieski strj papierowym kitlem. - Musisz ju by zmczona. Przez cae popoudnie i wieczr z ust Lawrencea pyny kojce sowa, kierowane do Caroline i pokrytych rop ofiar, ktre przynoszono do nich bez koca. "Wszystko w porzdku" - zwraca si agodnie do drcego zwierztka albo do niej, kiedy nie bya pewna, czy waciwie trzyma skrzydo, petw albo dzib. "Tak, dobrze" - stwierdza, poprawiajc w razie potrzeby jej rk. Tym razem po raz pierwszy skierowa swoje sowa wycznie do niej, bo po raz pierwszy byli zupenie sami. Ostatnia z mew zostaa oczyszczona z ropy i wyniesiono j z szatni, by zaadowa na ciarwk, zmierzajc do schroniska, gdzie miaa pozosta wraz z innymi, dopki ropa nie zniknie z ich rodowiska. aden ptak ani wydra nie czekaj ju na swoj kolej. Cay proces zacznie si na nowo o wicie, kiedy bdzie do jasno, by poszukujcy mogli znale wicej poszkodowanych zwierzt, ale na razie Lawrence i Caroline skoczyli prac. - Ty te musisz by zmczony - odpara cicho Caroline. - Powinienem zapyta kilka godzin temu, czy chcesz zrobi przerw. - Odpowiedziaabym, e nie - zapewnia Caroline mczyzn, ktry pracowa z niezmordowanym zapaem, by ocali zwierzta, wita kade z nich z serdeczn trosk i nigdy nie narzeka, e jest zmczony, godny czy spragniony. Bya ju prawie trzecia, gdy zjawia si, aby mu pomc, i miaa pewno, e Lawrence przebywa tu od wielu godzin, e by jednym z pierwszych, ktrych powiadomiono, bo wszyscy wiedzieli, e przyjedzie od razu i zostanie tak dugo, jak dugo bdzie potrzebny. - Zjesz ze mn kolacj? - spyta Lawrence. - A moe zamierzaa ju wraca? - Nie, mam zamiar zosta, by jutro znowu pomaga. I chtnie zjem z tob kolacj. 55 Zabrali swoje ubrania, by je zaoy, gdy wezm ju prysznic w motelu, i opucili szko nadal odziani w robocz odzie. - Jaki wspaniay wieczr - z entuzjazmem stwierdzia Caroline, kiedy wyszli na dwr. Nocne niebo byszczao mnstwem gwiazd, srebrna obwdka otaczaa ksiyc, a morska bryza bya pachnca i ciepa. - Wcale nie jest zimno. A powietrze jest takie balsamiczne. Caroline syszaa, jak Lawrence nabiera tchu, jak gdyby zamierza co powiedzie, ale kiedy nie pady adne sowa, spojrzaa na i w jego ciemnozielonych oczach, rozjanionych teraz ksiycow powiat, zobaczya wahanie.. . niepewno... - Wspomniaa o swetrze i dinsach - zacz cicho. - Jeli masz ochot, moglibymy zrobi sobie piknik na play. - Oczywicie, e mam ochot. - Wic ka przygotowa w kuchni kilka kanapek, a do tego zup rybn. Najwidoczniej Lawrence skada ju wczeniej takie zamwienia w kuchni motelu, by moe podczas poprzedniego wycieku ropy. Ale jego wahanie, zanim zoy jej t propozycj, doprowadzio j do wniosku, e kiedy ostatnim razem urzdzi sobie pn noc piknik na zalanej ksiycow powiat play, by cakowicie sam. Plaa naleaa tylko do nich i bya to najwspanialsza sceneria, w jakiej Caroline kiedykolwiek jada kolacj. Nie zabrako muzyki, cichej serenady chlupoczcych fal, porodku nienobiaego piasku natura umiecia st z wybielonego socem drzewa, wyrzuconego przez fale, a zamiast migotliwego wiata smukych wiec ich twarze rozjania blask gwiazd i ksiycowa powiata. - Gdzie mieszkasz, Caroline? -W Seattle. - A ja po drugiej stronie jeziora, w Issaquah. - Lawrence przerwa, widzc, e zmarszczya brwi. - Issaquah ley okoo dwudziestu piciu kilometrw na wschd od Seattle.

- Tak, wiem. Wiem, kim jeste, Lawrensie. Widziaam ten odcinek 20/20. Lawrence skin gow i w jego oczach pojawi si mroczny cie. Czyby mia wyrzuty sumienia, i w trakcie rozpaczliwych poszukiwa zaginionej crki narazi innych na przeywanie swej yciowej tragedii? 56 - Bardzo ci wspczuj - powiedziaa cicho Carolina. - Czy po tym programie miae jak wiadomo o crce? - Nie, adnych. Jego crka prawdopodobnie nie yje. Tak stwierdziy przyjaciki Caroline. A gdyby jakim cudem jeszcze ya, to - o ile sama nie bya wiziona w klatce w odlegej dungli przez ostatnie siedemnacie lat -wie, e ojciec jej szuka, i nie chce zosta znaleziona. Czas, aby zrezygnowa z poszukiwa. Od chwili, gdy Caroline po raz pierwszy zobaczya Lawrencea Elliotta w telewizji, wyczua, e on nigdy nie przestanie szuka swego zaginionego dziecka. Teraz tym bardziej stao si dla niej jasne, e bdzie prbowa odnale Holly do samej mierci. - A wic, Caroline, wiesz ju o mnie wszystko - powiedzia Lawrence ze spokojem. - Ale ja wiem o tobie tylko to, e chtnie powicasz czas, by pomaga pokrzywdzonym zwierztom. Jej ch niesienia pomocy niewinnym stworzeniom bya dla Lawrencea bardzo wanym listem uwierzytelniajcym i Caroline miaa nadziej, e nic wicej o niej nie wie. A jeli ludzie, ktrym nie powiody si usiowania, by skoni go do ubiegania si o urzd publiczny, wspomnieli jej nazwisko? Jeli bagali, aby porozmawia z Caroline Hawthorne, zanim podejmie ostateczn decyzj? -Nazywam si Hawthorne. - Te sowa wzbudziy jego zainteresowanie, nie czujno. Czujc, jak ogarnia j ulga, dorzucia jeszcze - Moim dziadkiem by Alistair Hawthorne. Caroline wymwia nazwisko dziadka z pen mioci dum. Alistair Hawthorne by niezwykym czowiekiem. Sierota, bez grosza przy duszy, stworzy stoczniowe imperium i powici znaczn cz dojrzaego wieku na dzielenie si bogactwami ze spoeczestwem -jako mecenas sztuki i ordownik godnych szacunku celw. By legend Seattle, czowiekiem szanowanym, ktrego wspaniaomylno zostaa uniemiertelniona nie tylko w budynkach, muzeach i parkach tego miasta, lecz rwnie w jego firmie. Chocia Stocznia Hawthornea zostaa ju dawno sprzedana, zachowano zarwno dawn nazw, jak i zasad lojalnoci wzgldem pracownikw. - Czy to znaczy, e pochodzisz ze Seattle? - Nie. Urodziam si w Egipcie - odpara z umiechem Caroline. - Mj ojciec by archeologiem. Nie amatorem, ale prawdziwym uczonym, ogarnitym dz podrowania. Spdziam dziecistwo na wdrwkach z rodzicami po caym wiecie, od wykopaliska do wykopaliska, od jednego skarbu do drugiego. - Lubia to. - O, tak. Kady dzie by przygod. Moi rodzice byli niepoprawnymi romantykami. Kade nowe wykopalisko uwaali za co fantastycznego. Poza 57 tym wszystko byo jak w bajce, bo gdy nie sypialimy w namiotach na terenie wykopalisk gdzie na kocu wiata, bywalimy gomi w paacach ksit i krlw. Mj ojciec zyska sobie taki sam szacunek w rodowisku akademickim, jak dziadek w biznesie. - Czy twj dziadek nie pragn, by syn poszed w jego lady? - Jeli nawet tak, to o tym nie wiem. Sdz, e dziadek by naprawd, dumny z taty, zadowolony, e jego majtek moe pomc w sfinansowaniu kilku, jak si okazao, bardzo wanych odkry. - A twoja matka? Caroline pochylia kasztanow gwk owietlon blaskiem ksiyca. Czua si zaenowana bogactwem swojej rodziny. - Moja matka bya z domu Raleigh. Jedynaczka jednej z najznakomitszych rodzin w Seattle.

Ale staa si podrnikiem z prawdziwego zdarzenia.. Zawijaa rkawy i kopaa ze wszystkimi. Bardzo kochaa tat. - A oni oboje bardzo kochali ciebie. Caroline popatrzya z namysem na Lawrencea, ktrego si napdow w yciu bya mio do crki. - Tak, bardzo. "Tworzylimy wietny zesp" - pomylaa Caroline, ale nic nie powiedziaa. Z telewizyjnego programu dowiedziaa si, e Lawrence, Claire i Holly te kiedy stanowili radosn, kochajc si rodzin. - Caroline - spyta Lawrence, widzc jej nagy smutek - czy co si stao twoim rodzicom? - Tak - odpara. Smutek, ktry zauway Lawrence, wywoany by mylo jego, a nie jej rodzinie. Teraz gos Caroline spowania, gdy wspominaa swoj strat. - Wszyscy troje... rodzice i dziadek... zginli w katastrofie samolotu nad Afryk Zachodni. Bya mga i nie naleao ldowa... - A ty gdzie bya? - W Nowym Jorku, studiowaam w Yassar. Moja edukacja w zakresie szkoy redniej bya bardzo nietypowa, ale wszechstronna dziki programowi korespondencyjnemu, opracowanemu specjalnie dla mnie w szwajcarskiej szkole prywatnej. Kiedy skoczyam osiemnacie lat, podjlimy ca rodzin decyzj, e powinnam pj do collegeu. Wiedzielimy, e bdzie to smutne rozstanie, ale... - Nadesza pora na twoj wasn przygod? - Tak. - Caroline zamiaa si cicho. - I to naprawd bya przygoda. Poniewa cae ycie spdziam w towarzystwie dorosych, samo przebywanie z dziewcztami w moim wieku byo czym nowym i niezwykym. - A spotykanie chopcw w tym samym wieku? - Przeraajce. Nawet po trzech latach spdzonych w Yassar byam wci bardzo naiwn dwudziestojednoletni dziewczyn, a kiedy zginli rodzice 58 i dziadek, nagle staam si nieprawdopodobnie bogata. - Krzywy umiech przemkn po jej ustach. - I wtedy pojawi si Grant Gannon. - Czarny charakter? - Tak... sprytnie przebrany za bdnego rycerza. Starszy ode mnie o pi lat, by ju robicym karier maklerem. Od szeciu miesicy umawia si z moj wsplokatork z Yassar, ale jak tylko staam si dziedziczk, skupi na mnie cakowit i niepodzieln uwag. Twierdzi, e nie moe ju duej udawa, e pragnie mojej koleanki, skoro straci dla mnie gow od pierwszej chwili, gdy mnie ujrza. Patrzc wstecz, nie mam wtpliwoci co do tej chronologii i jego planw, ale w owym czasie byam strasznie atwowierna, niesamowicie ufna. Grant by starszy i ogromnie czarujcy, a ja - smutna, samotna i nieszczliwa. Caroline urwaa gwatownie. Oto opowiada Lawrenceowi histori zdrady, swoje przeycia ze starszym mczyzn, ktry uwid jada jej kolosalnego majtku. Grant Gannon by draniem, ale jego egoistyczna chciwo to bahostka w porwnaniu z podociDereka Burkea, czowieka, ktry z zimn krwi postrzeli swego koleg, i sdzc, e nie yje, zostawi go w dungli, a potem oczarowa nieszczliw i samotn on Lawrencea opowiadaniami o wielkiej przyjani z jej ukochanym mem. - Caroline - odezwa si agodnie Lawrence. Cho od bardzo dawna nie czu strachu, nagle zacz si ba, e Caroline nic ju nie powie, nie spojrzy na niego. Gdy podniosa na niego szmaragdowe oczy, dojrzaa jego mroczne, spojrzenie. Odezwaa si cicho: - To, co mi si przydarzyo, maestwo z mczyzn, ktremu zaleao tylko na moich pienidzach i pozycji spoecznej, jest banaln histori, niemdrym wyborem, dokonanym przez naiwn dziewczyn, niewartym, by o nim mwi. - Masz na myli... w porwnaniu z tym, co spotkao Claire?

-Tak. - Nie. Zdrada jest zdrad, Caroline. Strata jest strat. Dlatego nie myl, i to, co mnie si przytrafio, jest gorsze od tego, co spotkao ciebie. Pod kadym wzgldem to, co spotkao Lawrencea, byo o wiele gorsze. Ale Caroline zrozumiaa jego cich, lecz gorc prob. Chcia wysucha opowiadania o innej udrce, pomc, jeli bdzie w stanie - eby nie by tak wiecznie osamotnionym dlatego tylko, e niewiele tragedii mogo si rwna z jego wasn. Historia Lawrencea Elliotta bya niezwyka, nie miaa sobie rwnych. I sam Lawrence Elliott by nadzwyczajnym czowiekiem. Ale teraz chcia zosta zwykym, penym wspczucia suchaczem, nikim wicej. Czy od czasu powrotu z wojny kto dzieli si swymi problemami z Lawrenceem? Z jakiego powodu Caroline wtpia w to i schlebiao jej, e on wyciga do niej rk. 59 Schlebiao... a gdy z jego ciemnozielonych oczu zniky cienie i zobaczya z zapierajc dech jasnoci, jak bardzo potrzebowa tego, by z nim rozmawiaa, jak pragn, by to zrobia, odczua niebezpieczny przypyw pragnienia i podania. - Opowiedz mi, Caroline - szepn Lawrence. - Opowiedz mi, jak przeywaa to, co ci zrobi. Caroline nigdy wczeniej nikomu o tym nie mwia. Sama poradzia sobie z bolesnymi emocjami, wykorzystujc gboko ukryt si, dziki czemu poczua si lepiej i moga marzy, e znowu stanie si szczliwa. Teraz wyznaa temu mczynie, wiedzcemu wszystko o wewntrznych zmaganiach i wewntrznej sile: - Nie rozumiaam, dlaczego troskliwo i urok Granta natychmiast zniky po naszym lubie. Cigle staraam si zrozumie, co zego zrobiam, i prbowaam odzyska mio, w ktr wierzyam, cho oczywicie bya tylko gr pozorw. - To musiao by dla ciebie bardzo trudne. - Oczywicie - potwierdzia Caroline, ale natychmiast pomylaa, e w najmniejszym stopniu nie tak trudne, jak to, co on przey, co wci przeywa. Powstrzymao j to przed dalszym opowiadaniem banalnej historii zdrady. Jednak Lawrence zdawa si czyta w jej mylach i jego ciemne oczy kazay jej mwi dalej. By to agodny, lecz stanowczy rozkaz, nie miaa wic wyj cia, musiaa si mu podporzdkowa. - Maestwo trwao siedem lat, cho mogo trwa wiecznie. Byam zdecydowana zrobi absolutnie wszystko, aby si udao, a on czu si cakiem zadowolony z tego, jak si sprawy maj. Jednak pewnego dnia zadzwonia do mnie niezadowolona kochanka... jedna z wielu, jak si okazao... by uraczy mnie gorzk prawd o moim mu. Byam wstrznita, ale poczuam te ulg, e w kocu znam odpowied. To umoliwio mi dziaanie. Zapobiegam dalszym stratom i zaczam nowe ycie. Uzyskaam szybko rozwd i przeniosam si z Nowego Jorku do Seattle, gdzie czsto wpadalimy z rodzicami pomidzy ekspedycjami, aby przegrupowa szyki i opracowa nowe plany. Sdziam, e pobd tu tylko jaki czas, zanim si pozbieram... ale upyno ju dwanacie lat. - Dwanacie? - powtrzy Lawrence, szybko robic w pamici obliczenia. Miaa dwadziecia jeden lat, gdy wysza za m, maestwo trwao siedem lat, od tego czasu mino dwanacie... - Masz czterdzieci lat? - Skocz za dwa tygodnie. - Umiechna si na widok jego zaskoczenia i poczua dreszcz, gdy zauwaya co jeszcze. Najwidoczniej uzna, e jest od niego o wiele modsza... zbyt moda? A teraz wiedzia, e rnica wieku nie bya a tak wielka. Wydawao si, e ta wiadomo sprawia mu ulg, wicej ni ulg. W kocu udao jej si dorzuci lekkim tonem: - Czterdziestoletnia, znowu szczliwa i pena optymizmu. 60 I zadowolona oraz ustabilizowana, poprawia si w duchu. Przynajmniej byo tak... zanim

te uwane i yczliwe, zielone jak las oczy nie obudziy w niej niebezpiecznych i drapienych pragnie. - Bo jeste taka silna. Dopiero po chwili Caroline uwiadomia sobie, co Lawrence mia na myli. e jest znowu szczliwa i pena optymizmu dziki tej wewntrznej sile. Tak, pewnie to prawda. Jednak Lawrence powinien usysze, e rdem jej siy jest wspaniay dar, ktry otrzymaa, przychodzc na wiat. - Wierz, e udao mi si przetrwa rne wstrzsy dziki temu, e byam tak bardzo kochana jako dziecko. Mio moich rodzicw daa mi pewne i stae wspomnienie szczcia i nadziei. - Caroline zawahaa si przez krciutk chwil i dodaa spokojnie: - Myl, e jest to takie samo wspomnienie jak to, ktre ty i Claire pozostawilicie Holly. Zmarszczy czoo z namysem i po chwili bardzo cicho powiedzia: - Mam tak nadziej, Caroline. Mam tak nadziej. Jego serce napeniao si smutnymi, a zarazem sodkimi wspomnieniami. W zocistej powiacie wiosennego ksiyca Caroline zauwaya jego cierpienie. Bezczelny zoty ksiyc doda odwagi Caroline. - Opowiedz mi o sobie - rzeka - wszystko, od samego pocztku. Urodzie si czterdzieci kilka lat temu... Przez kilka uderze serca Caroline mylaa, e posuna si za daleko, e w tym wypadku nie jest dopuszczalna ingerencja w ycie prywatne. Obawiaa si, e odpowie jej gniewem, a moe pen zdumienia pogard, e waya si by rwnie arogancka, jak ksiyc. Caroline zauwaya jego zaskoczenie, na chwil przedtem nim zacz mwi. Dostrzega, e dziwi si sam sobie, wasnemu pragnieniu podzielenia si tym, czym nigdy wczeniej si nie dzieli. - Urodziem si czterdzieci osiem lat temu w Teksasie. Matka odesza, gdy miaem pi lat. Przez nastpne dziewi lat wdrowaem z moim ojcem-kowbojem od jednego miejsca pracy do drugiego, z rodeo na rodeo. Miaem czternacie lat, gdy znalaz prac na ranczu w Montanie. Nadesza wiosna i ojciec nie mg si doczeka, by ruszy w drog. Mnie zawsze zaleao na szkole i w dodatku poznaem Claire. Zostaem wic tam i pracowaem na ranczu za jedzenie i dach nad gow. Claire i ja zamierzalimy wzi lub po skoczeniu szkoy, ale poniewa koniecznie chciaa, abym zabra j od ojczyma, pobralimy si na trzy miesice przed rozdaniem wiadectw, w same walentynki. - Zostaa zabita w rocznic waszego lubu? W telewizji szczeglnie uwypuklano fakt, e tragedia wydarzya si w dzie witego Walentego i e pomidzy krwawymi plamami rozrzucone 61 byy krwistoczerwone re. Czy ta ponura okoliczno, e zabjstwa popeniono w rocznic lubu, znana bya producentom programu? Chyba nie. Gdyby tak byo, z pewnoci wspomniano by o tym makabrycznym zbiegu okolicznoci. Lawrence zachowa ten bolesny fakt dla siebie... a do tej chwili. - Nikt o tym nie wiedzia, prawda? -Tak. Nagle twarz Lawrencea spochmurniaa. - Lawrensie? - Derek wiedzia, e dzie witego Walentego to nasza rocznica lubu -powiedzia twardym gosem Lawrence. - Gdy mnie postrzeli, zdj mi obrczk, odczyta gono napis, a potem cisn j w dungl. Caroline zastanawiaa si, czy powanie ranny mody onierz prbowa z wysikiem odszuka zote keczko w gstwinie tropikalnej rolinnoci. Czy wierzc, e zaraz umrze, zamierza powstrzymywa mier do chwili, gdy wemie w do ten zoty symbol mioci, nadziei, marze? Czy to poszukiwanie obrczki cudem utrzymywao go przy yciu? Caroline domylia si, e wrogowie znaleli Lawrencea, zanim odnalaz obrczk. Inaczej

nosiby j teraz, byby wci mem Claire, poszukiwaby Holly, desperacko prbujc ocali to, co zostao z jego rodziny. Kiedy Lawrence wreszcie si odezwa, jego gos by agodny, znowu poruszony wspomnieniami mioci. - Holly urodzia si w Boe Narodzenie, dziesi i p miesica po naszym lubie. Bya zaplanowanym dzieckiem. Gdy teraz o tym myl, zdumiewam si, e Claire i ja mielimy do odwagi, by zaoy rodzin. - Poniewa adne z was nie miao szczliwego dziecistwa? Lawrence skin gow i Claire rozpoznaa uczucie, ktre znowu pojawio si w jego oczach - mroczn wcieko. - Derek nigdy nie tkn Holly, Caroline. Claire przeya taki sam koszmar ze swym ojczymem. Nigdy by na to nie pozwolia. Moe wanie dlatego zgina... - Och, Lawrensie... - Przepraszam. - Ty przepraszasz? - powtrzya z niedowierzaniem Caroline. - Dlaczego? - Bo wydaje mi si, e to nie w porzdku zmusza ludzi do wysuchiwania mojej historii powiedzia spokojnie Lawrence. Potem jeszcze spokojniej dorzuci: - Ale to moja jedyna szansa na odnalezienie crki. Caroline pomylaa, e ludzie nie maj nic przeciwko wysuchiwaniu tragicznych historii. Prawd mwic, nawet w jaki niezdrowy sposb to ich fascynuje. Jak gdyby czytajc w jej mylach, Lawrence wyjani: 62 - Mam niewielki wpyw na to, co zechc powiedzie dziennikarze. Ale nigdy nie pozwoliem, by przedstawiali Holly jako uwodzicielk. - Siedemnacie lat temu musiae stoczy niejedn bitw. -Tak. Powany wyraz twarzy Lawrencea powiedzia jej, te bitwy wygrywa... zawsze... dla Holly. Lawrence by pewien, e Derek nie molestowa Holly, nie darowa jej ycia z powodu zdeprawowanej mioci, a wic... - Caroline? O czym mylisz? - Dlaczego oszczdzi Holly? Masz jak teori? - Tak - odpowiedzia gosem, w ktrym wyczuwao si ogromne poczucie winy. - Oszczdzi j z mojego powodu... Chcia, by moja crka widziaa t okropno, to, co zrobi z jej bliskimi, a potem do koca ycia wspominaa ten koszmar. W telewizji sugerowano, e Derek mnie postrzeli, bo wyczu, cakiem susznie, i podejrzewam go o przemyt narkotykw. Ale to byo bardziej skomplikowane. On mnie nienawidzi, Caroline, bezlitonie, chorobliwie. Chcia, ebymy zostali przyjacimi, ale od chwili, gdymy si poznali, byo w nim co, co mnie niepokoio. - I miae racj. - Tak... ale nie wiedziaem, jak bardzo jest szalony, grony. - Skd moge to wiedzie? - odpara i zobaczya milczc odpowied w jego przepenionych poczuciem winy oczach. Lawrence najwidoczniej wierzy, e powinien by wiedzie, pomimo swego modego wieku, pomimo tego, e znalaz si w samym rodku szalestwa wojny. I nawet wtedy, gdy zosta porzucony w dungli jako zmary, powinien by znale sposb, by uciec wczeniej i ocali on i crk przed morderczym szalestwem Dereka. Taka bya odpowied Lawrencea. - Nie moge wiedzie. Po prostu nie moge. Caroline zobaczya, e przyj jej sowa z wdzicznoci, ale jasne byo, i adne takie zapewnienia nie zmaz, poczucia winy, jak odczuwa. Podczas gdy rozmawiali, wiat wok nich zmieni si, jakby oburzony na to, co wydarzyo si dawno temu w dzie witego Walentego. Fale, ktre nuciy im serenad, huczay teraz ponuro, a od morza powiao chodem. Jednak ksiyc wci wieci jasno. Nie straci ani jednego karata ze swej zotej

zuchwaoci... podobnie jak Caroline. To, co Lawrence opowiada przed telewizyjnymi kamerami o siedmiu latach niewoli, sprawiao, e miaa ochot krzycze i paka. Ale zarwno wtedy, jak i teraz czua, e podczas programu ukaza jedynie wierzchoek przeraajcej gry lodowej, tyle, by zaspokoi dz krwi, ktra przyciga widzw do ekranu. Nie chcia ich szokowa swymi przeyciami. Chcia tylko odnale swoj crk. Caroline zebraa si na odwag i zapytaa: 63 - Powiedziae w telewizji bardzo mao o tym, co naprawd, dziao si w obozie dla jecw wojennych, prawda? - To, co dziao si ze mn w Wietnamie, jest niczym w porwnaniu z tym, co przeya moja trzynastoletnia crka tamtej walentynkowej nocy. Caroline skina z powag gow. I czekaa. Nie chciaa wicej sysze o torturach, nie miaa w sobie dzy krwi. A jednak, gdyby Lawrence chcia... potrzebowa... mwi o tym na gos, mogaby sucha go wiecznie. Jednak Lawrence Elliott milcza. W kocu Caroline powiedziaa agodnie: - Cakiem susznie ten program pokazano w dzie witego Walentego. Bya to jakby walentynka, najczulsza walentynka od ciebie dla Holly. - Dzikuj. Caroline Hawthorne, ordowniczka spraw istotnych dla ludzkoci, dziedziczka wielkiej fortuny, podany go cesarzy, prezydentw i krlw, patrzya z namysem na niezwykego mczyzn, ktry siedzia naprzeciwko niej. W kocu powiedziaa po prostu: - Czy mog co zrobi, Lawrensie? Mam znajomoci i... Z jakiego powodu nie wspomniaa o pienidzach. Po prostu pozwolia, by wyczyta to w jej oczach. I nie czu si obraony. - Ja te mam znajomoci i pienidze, Caroline. Wadze bardzo poszy mi na rk. Na koncie Dereka pozostay po jego mierci due sumy. Prawdopodobnie nadal handlowa narkotykami, ale skoro nie byo dowodu, e te pienidze zdobyto nielegalnie, zapada decyzja, e mog je wykorzysta do poszukiwa Holly. Wydaem na ten cel majtek... a jeszcze sporo zostao. -Lawrence zmarszczy brwi. - Cigle mi si zdaje, e pominem jak istotn wskazwk. Dawaem ogoszenia w mediach, wynajmowaem prywatnych detektyww. W kartotekach policyjnych s odciski jej palcw i przez ostatnie siedemnacie lat zarwno wydzia ubezpiecze spoecznych, jak i urzdy paszportowe szukay poda, w ktrych wymienionaby bya metryka urodzenia jej, Claire albo przyrodniej siostry Holly, ktra wtedy zgina. - Trudno wyobrazi sobie, co mgby jeszcze zrobi. Te szczere sowa Caroline skoniy Lawrencea, by odsoni wicej bolesnych prawd. - Wiem, e s tacy, co wierz, i to, co si stao, byo win Holly, i e z tego powodu zdecydowaa si pozosta w ukryciu. Jednak wikszo ludzi uwaa, e ona nie yje. - Jego zrozpaczone, ciemnozielone oczy wpatryway si w ni nieustpliwie, gdy zapyta bardzo cicho: - A co ty sdzisz, Caroline? - Sdz, e ty i Claire dalicie Holly fundament mioci i szczcia. Jest to najwikszy z darw. Nie wierz, by cho w najmniejszym stopniu bya winna temu, co si stao, ale... 64 -Ale? Zaczerpna tchu, eby si uspokoi. - Ale bardzo trudno jest wyobrazi sobie, eby przez te wszystkie lata nie wiedziaa, e j szukasz. Zwaszcza na pocztku, po twoim powrocie z Wietnamu, wszyscy o tym mwili. - Pamitasz to? - Tak. - Caroline pamitaa nagwki. Trudno ich byo nie widzie. Ale tak zajmoway j wasne problemy... pozbawione mioci maestwo... e nie zagbiaa si w makabryczne

szczegy. - A wic - powiedzia powoli Lawrence - sdzisz, e Holly nie yje. - Ja... - Pomylaa ze skruch, e tak wanie uwaa. Patrzya mu w oczy i bya pewna, e czyta w jej mylach. Ale zareagowa agodnie, nie gniewem. Lawrence Elliort by czowiekiem, ktry nie uwaa szczeroci za zdrad, a take potrafi znie prawd. Przecie znis prawdy najbardziej przeraajce i nie zaama si. - A co ty sdzisz, Lawrensie? - Ja nie sdz, ja po prostu czuj. Czuj, e ona yje. - Przerwa, zastanawiajc si przez chwil, zanim dorzuci. - Podobnie jak niegdy ja jest w jakim wizieniu, z dala od wiata. - Urwa gwatownie. - Pewnie mylisz, e oszalaem. -Nie. - Caroline pomylaa, e Lawrence jest cudowny. Powiedziaaby to gono, gdyby nie zobaczya jego zdumienia wiadczcego, e waciwie odczyta jej mia myl. Kilka godzin temu Caroline uznaa, e prawdopodobnie niczym nie da si zaskoczy Lawrencea Elliotta. A teraz wanie tego dokonaa. I zauwaya na jego twarzy sabiutki cie umiechu. By to umiech olniewajcy, troch niepewny, cakiem bezwiednie seksowny... Po chwili umiech znik. Ale kiedy Lawrence znowu si odezwa, agodno w jego penym powagi gosie sprawia, e jej serce zaczo wali. - Jest co jeszcze. Zanim wrciem z Wietnamu, wszystko, co byo w domu, policja zapakowaa w puda. Jedno z nich zawierao album z robionymi przez Claire zdjciami, przedstawiajcymi nasz rodzin, gdy bylimy jeszcze razem. Zniko pi fotografii wyjtych z albumu. - Mylisz, e Holly wzia zdjcia ze sob? - Tak i sdz rwnie, e zabraa sukni lubn Claire. Holly nie miaa powodu wierzy, e wci yj, ale nie byo nikogo na wiecie, dla kogo ten album mg mie jakie znaczenie. Jak gdyby zostawia go dla mnie, ebym wiedzia, i zachowaa te cudowne wspomnienia. - Ona nie zapomniaa - potwierdzia szybko Caroline. I w chwili, gdy wypowiadaa to zapewnienie, uwiadomia sobie, co stao si z otaczajcym ich, zalanym ksiycowym blaskiem wiatem. Fale znowu zagodniay i zaczy piewa, pieszczotliwa bryza odzyskaa swoje balsamiczne ciepo, a promienie 65 ksiyca zataczyy na nienobiaym piasku. Po chwili penej szacunku ciszy Caroline dodaa mikko: - Ona nie zapomniaa, Lawrensie. Nie zapomniaa. Bya prawie pierwsza, gdy poegnali si przed drzwiami pokoju Caroline w motelu. Mieli zobaczy si znowu o wicie, gdy pierwsze uratowane zwierzta zaczn przybywa do schroniska. Kiedy jednak Caroline zjawia si w szkole, jeszcze przed wikszoci ochotnikw, powitaa j wie, e Lawrence wyjecha. Polecia helikopterem na jedn z odzi suby ochrony wybrzea. Mia spdzi cay dzie na jej pokadzie, zajmujc si zwierztami, ktre byy w tak zym stanie, e bez natychmiastowej pomocy nie przeyyby podry do Moclips ani do Neah Bay. Caroline prbowaa ukry rozczarowanie. Tym lepiej, e tak si stao. W zocistej czarodziejskiej powiacie zuchwaego wiosennego ksiyca ona i Lawrence Elliott bez wtpienia powiedzieli sobie wszystko, co byo do powiedzenia. 8 Brentwood, Kalifornia Poniedziaek, 20 marca O sidmej trzydzieci Nick podjecha swoj wypenion rami ciarwk pod domek Raven w Brentwood. Dziesi minut pniej przyjecha samochd ze szkki w Santa Monica, przywoc jeszcze wicej r i krzaki bzu. O smej dziesi roliny z obu ciarwek zostay ju wyadowane i samochd szkki odjecha z turkotem. Raven nie wysza przywita si z Nickiem, gdy przyjecha. Musiaa zaatwi jeszcze jeden telefon. Jednak nim zatelefonowaa, dugo i z namysem wpatrywaa si we wspaniale kwitnce kwiaty, rozrzucone po szmaragdowym trawniku.

Jakby kto przysa jej pachncy ywy obraz. Jednak Raven upominaa si surowo, e to ona sama przysaa sobie ten pikny, pastelowy bukiet i jest to najbardziej romantyczny kwiatowy prezent, jaki kiedykolwiek otrzymaa. 66 Raven dostawaa kwiaty od trzynastego roku ycia, kiedy to na jej szkolnej awce pojawia si czarna orchidea. Byo to nastpnego dnia po tym, jak stracia... oddaa... dziewictwo Blaneowi Calhounowi. Jej mode serce napenio si nadziej, gdy zobaczya rzadki i egzotyczny kwiat. Z pewnoci by to symbol tego, jak j widzia Blane: jako rzadki, egzotyczny czarnowosy kwiat, ktry specjalnie dla niego rozwin si z dziewczynki w kobiet. Ale czarne kwiaty pojawiay si wielokrotnie w cigu nastpnych lat, za kadym razem, gdy oddaa si jakiemu bogatemu chopakowi. Byy po prostu nagrobkami nadziei, symbolami wstydu i mierci, nie romantycznych uczu i mioci. Nigdy nie dowiedziaa si, czy kruczoczarne orchidee przysyali jej namitni z pocztku, a potem okrutni kochankowie, czy ich okrutne i zoliwe dziewczyny. Ale pomimo ogromnego blu, ktry czua za kadym razem, gdy pojawia si na jej szkolnej awce kolejny dowd zdrady, Raven zawsze przypinaa kwiat do bluzki i nosia go dumnie, tak jak z dum nosiaby bukiecik na tacach, na ktre nigdy jej nie zapraszano. Czarne orchidee, posyane kilkunastoletniej Raven przez bogatych chopakw i dziewczta, z ktrymi chodzia do jednej klasy w Meadow Academy, byy jedynymi kwiatami, jakie miaa w yciu otrzyma. Pniej, gdy dorosa i staa si przedmiotem niemal obsesyjnego podania bogatych i potnych mczyzn, obrzucano j lnicymi klejnotami, nie delikatnymi bukietami. Kwiaty znaczyyby dla niej o wiele wicej. Ale co w niej musiao wysya sygna, e nie jest "kwiatowym" typem. Bo bardziej przypominaa brylant ni r. Iskrzcy si ld ni mikk, kruch pikno. aden mczyzna nie przysa jej dotd r. Nie, to nieprawda. Jason Cole przysa jej dwa tuziny kremowych r w podzikowaniu za wynegocjowan przez ni umow z Gold Star na cztery filmy. A teraz spiskowaa przeciwko jedynemu mczynie na ziemi, ktry uzna, e godna jest r. Nie, nie spiskowaa, powiedziaa sobie Raven, idc zdecydowanym krokiem w kierunku telefonu. Miaa po prostu pomc Lauren Sinclair w uwiadomieniu Jasonowi wanej prawdy - e Dary mioci bd o wiele lepszym filmem, jeli zachowane zostanie zakoczenie szczliwe, jak w ksice. Raven bya tak poruszona powieci, e kupia wszystkie ksiki Lauren, ktre moga znale. Przeczytaa ju dwie z nich, a cho wtki byy inne, znalaza w nich to samo pene nadziei przesanie, cudown obietnic: gdy odsonione zostan wszystkie wstydliwe sekrety, przegnane wszystkie mroczne cienie, odrzucone maski i przebrania, moemy by kochani za to, kim jestemy. Z kadym przeczytanym sowem Raven czua si blisza znakomitej autorce i jeszcze bardziej dziwio j wspomnienie gosu, ktry by cichy, taki niepewny. Biorc pod uwag wspaniae przesanie nadziei i mioci, typowe dla ksiek Lauren Sinclair, jej gos powinien by kipie szczciem i radoci. 67 Wybierajc numer do Kodiaku, miaa nadziej, e autorka powita j z radoci. Ju po pierwszym sygnale usyszaa jej niepewny, jakby zaskoczony gos. - Tu Raven Winter. Mam nadziej, e ci nie obudziam. - Nie. Pracuj ju od kilku godzin. - To dobrze. Po naszej ostatniej rozmowie dowiedziaam si od Barbary Randall, e Lauren Sinclair to pseudonim, a naprawd nazywasz si Marilyn Pierce. Nie bya pewna, ktrego nazwiska wolisz uywa. - To naprawd nie ma znaczenia... - wyszeptaa Holly z roztargnieniem. -Czy co si stao,

Raven? -Nie, absolutnie nic. Dzwoni tylko, by porozmawia o twoich planach na przyszy tydzie, zaproponowa, e przyjad po ciebie na lotnisko i poka ci Los Angeles, jeli zechcesz. - To bardzo mio z twojej strony. - Czy znasz godzin przylotu? - Nie. - To byo konieczne kamstwo. Holly czua wdziczno do Raven za t propozycj, ale wiedziaa, e musi skupi ca energi na przygotowaniu do spotkania z Jasonem Coleem. Musi zmobilizowa ca wewntrzn si i odwag. - Nie jestem cakiem pewna, w kadym razie w niedziel wieczorem. Poradz sobie. - Jeste pewna? - spytaa Raven, czujc mimo wszystko niepokj, gdy i tym razem usyszaa lk w odlegym gosie. - A moe wpadn po ciebie rano w poniedziaek? Wiesz, gdzie si zatrzymasz? - Nie, jeszcze nie... i dzikuj. Mam przyjaci... znajomych w Los Angeles. Moe zatrzymam si u nich albo w hotelu. Wiem, e to spotkanie ma si odby za tydzie i pewnie si dziwisz, e nie jestem jeszcze przygotowana. - Holly rzucia okiem na kupione ju bilety lotnicze, na mapy i przewodniki po Los Angeles lece na pododze. Bya cakowicie przygotowana. Przyleci do Los Angeles w sobot wieczorem. Po raz pierwszy w yciu wemie takswk - z lotniska do hotelu Bel Air. Opisy domkw w ogrodzie z widokiem na stawy z abdziami brzmiay wprost idyllicznie, a pooenie hotelu wydawao si idealne. Zgodnie z jej starannymi obliczeniami odlego do studia Gold Star mieszczcego si w bloku na South Sepulveda, w zachodniej czci Los Angeles, wynosia tylko pi kilometrw. Gdy dzwonia do hotelu, zapewniono j, e zawsze czekaj tu takswki, s take limuzyny, a jedne i drugie mona zamwi wczeniej. -Zaraz wszystkim si zajm i w poudnie, za tydzie, bd w biurze Jasona Colea. - Mj numer domowy i biurowy s w ksice telefonicznej, wic w razie czego, nie wahaj si i dzwo. Dobrze? - Tak. Dzikuj ci. 68 Raven powinna si bya ju poegna, ale musiaa jeszcze przekaza swoje wasne przesanie nadziei. - Chc, by wiedziaa, e przeczytaam Dary mioci. To naprawd wspaniaa ksika i cakowicie zgadzam si z tob, e nie powinno si zmienia zakoczenia. - Powiesz to Jasonowi? - Oczywicie, e tak - obiecaa Raven. - Obie to zrobimy. Poegnawszy si z Lauren Sinclair, Raven musiaa stawi czoo konsekwencjom wanie zakoczonej rozmowy. Tak wic nie spdzi weekendu z t utalentowan autork, a to znaczy, e mogaby nie odwoywa wyprawy do Chicago. Nadal miaa zarezerwowany apartament w hotelu "Fairmont". Ale nie byo Michaela, nie byo nikogo, chyba e... - Dzie dobry. - Dzie dobry - powtrzy jak echo Nick, wstajc i odwracajc si od biaorowej wspaniaej Garden Party, by spojrze na piknie zarowione policzki Raven. Jej czarne jak noc wosy byy zwizane w nieco przekrzywiony koski ogon, a do lunego, szkaratnego swetra z grubej bawenianej wczki woya tanie, spowiae, workowate dinsy. Jego stalowoszare oczy rozbysy aprobat. - Jednak zdecydowaa si na wagary. -Tak. Gdy wzruszya ramionami, Nick zauway niepewno w jej szafirowych oczach. - Ciesz si - powiedzia. - Jak tam twoje rce? - O wiele lepiej, dzikuj. - Raven pozwolia, by obejrza pozbawione ju banday, wyranie gojce si donie. - Lepiej - zgodzi si Nick. - Teraz bez trudu moesz pokazywa mi, gdzie mam zasadzi wybran r lub bez. - Zobaczy bysk niepokoju w jej oczach, jak gdyby nie czua si dobrze w roli wielkiej ksinej, i zapewni j mikko. - To twoje zadanie na dzi, Raven. Ty

decydujesz, ja sadz. - Dzi mog ju sama zaparzy i nala kawy. Miaby ochot si napi? - Pewnie. A tak na marginesie: podobaj mi si twoje dinsy. - Dzikuj. Mnie te. Mam je od czasw gimnazjum. - To bya okazja do swobodnego przejcia do rzeczy. Wystarczyo tylko powiedzie: a jeli ju mowa o gimnazjum... Jednak Raven pomylaa, e poprosi go o to pniej. Dopiero duo pniej, gdy wszystkie roliny zostay zasadzone w ciemnej yznej ziemi, a jej dom otoczya zapierajca dech obfito kolorw i zapachw, 69 zebraa odwag, by zwrci si do niego z prob. Musiaa zdoby si na odwag teraz, bo za chwil Nick odejdzie na zawsze. Raven przez cay dzie zastanawiaa si, jak go poprosi o t przysug, ale powiedziaa co cakiem innego, ni sobie poprzednio postanowia. - Umiesz taczy? - Taczy? -Tak... -zawahaa si pod bacznym spojrzeniem jego ciemnoszarych oczu. -Nie gorzej ni inni. - Prawd mwic, by wspaniaym tancerzem, przynajmniej tak mwio mu wiele kobiet. Taczy z t sam niespieszn zmysowoci, z tym samym gbokim wyczuciem rytmu, ktre czynio z niego doskonaego kochanka. Nick wpatrywa si w jej zarowion z niepewnoci urocz twarz, obramowan czarnymi jedwabistymi lokami. agodnym tonem spyta: - Zapraszasz mnie na tace, Raven? "Jak gdyby prosi, bym si z nim kochaa" - pomylaa. Bya to oszaamiajca, zadziwiajco radosna myl, ale natychmiast odezwa si kpicy lodowaty gos: "Skd moesz wiedzie? To prawda, moga zauway pomienne podanie w jego stalowych oczach. I prawdopodobnie je zobaczya. Ale aden mczyzna nigdy dotd nie prosi ci z tak czuoci, by si z nim kochaa. I nigdy aden tego nie zrobi". Raven odwrcia wzrok, musiaa to zrobi, i utkwia oczy w biaym bzie, nieskazitelnym, aurowym i piknym. - Tak - przyznaa. - Chyba... zapraszam ci na tace. Nie teraz, rzecz jasna, w najblisz sobot. Nick przesun si, stajc pomidzy zaniepokojonymi bkitnymi oczami a delikatnym biaym bzem. Kiedy skupia na nim ca uwag, powiedzia spokojnie: - Zgadzam si. - To oficjalne przyjcie. Wymagane s stroje wieczorowe. Bdziesz musia wypoyczy smoking, za ktry, rzecz jasna, zapac. Nick mia smoking, prawd mwic - nawet dwa. Oba byy czarne, o ponadczasowej elegancji, nienagannie skrojone. - Sam zapac za wypoyczenie. Nick powstrzyma odruch irytacji, gdy zaobserwowa zaskoczenie, a potem niepokj Raven. Moe si zastanawiaa, czy nie wskaza mu, dokd powinien si uda? Na przykad w ktrej z wypoyczalni w Beverly Hills mogaby wczeniej zostawi wyrane wskazwki, jaki rodzaj stroju wieczorowego maj mu zaproponowa. Irytacja Nicka szybko znika. Chcia z ni zataczy. - Znajd co bardzo tradycyjnego... czarnego, bez abotu. Kiedy jej niepokj nie znika, Nick, zorientowa si, e chodzi o co wicej ni o trosk, czy Nick-ogrodnik wybierze odpowiedni strj na uroczyste spotkanie. 70 - O co chodzi, Raven? - Uroczysto odbdzie si w Chicago. Ma to by bankiet z tacami i zacznie si o smej wieczorem w sobot, wic musimy wylecie z Los Angeles wczesnym rankiem. Chciaabym zapa samolot o szstej trzydzieci, eby mie pewno, i dotrzemy na czas. - Raven

przerwaa, by zaczerpn tchu i da mu okazj do odmowy, zanim zapdzi si zbyt daleko. - Kiedy wracamy? - Kiedy zechcesz. Najwaniejszy jest sobotni wieczr, ale w niedziel zaplanowano lunch. Jeli zostaniemy na nim, to znaczy, e musimy zapa lot o czwartej, eby by w Los Angeles okoo sidmej. Nick skin gow, jak gdyby zastanawia si na tym, co powiedziaa. W gruncie rzeczy nie byo adnych problemw z wyjazdem w t sobot. Dziewczta miay pj po poudniu na przyjcie urodzinowe, a potem zamierzay nocowa u przyjaciki. A jeli chodzi o niedziel? Dzwonia Deandra. Powiedziaa, e pragnie zabra dziewczynki na cay dzie, cznie z kolacj. A to znaczyo, e moe by nieobecny take w niedziel, byle tylko znalaz si na czas w domu, by przywita crki, kiedy wrc po spdzeniu kilku niespokojnych godzin z matk. Raven spostrzega jego niepokj i zapewnia go szybko: - Oczywicie pokryj wszystkie koszty, a poniewa twj wyjazd na weekend oznacza, e musisz zrezygnowa w te dni z pracy, te ci to wynagrodz. - Nie zawracaj sobie tym gowy. - Jeli ta maskarada z Nickiem-ogrod-nikiem ma trwa nadal (a byo to konieczne), musia pozwoli, by pokrya jego wydatki. Ale nie chcia pozwoli, by zapacia wicej. - Z atwoci nadgoni zalegoci. - Tak, ale poczuj si lepiej, jeli to pokryj - odparowaa spokojnie. -Naprawd. - Dobrze - zgodzi si Nick z rwnym spokojem. To brak pewnoci siebie Raven sprawi, e uleg jej probie bez dalszych protestw. Wiedzia, e bez wtpienia bya o wiele silniejsza i mielsza, gdy prowadzia pertraktacje w sprawie wielomilionowych umw. To yczenie wypowiedzia nie Biay Rekin, lecz nieka, pena niepewnoci. Zanim Nick odezwa si znowu, pomyla przez chwil o ukadzie, na ktry wanie si zgodzi. Najwidoczniej wyprawa do Chicago bya dla niej bardzo wana. I najwidoczniej cakiem susznie - uznaa, e bdzie wyglda cakiem znonie w smokingu. Wic on, Nicholas Gault, zosta wynajty z powodu swej aparycji, poniewa bdzie stanowi olniewajc eskort olniewajco piknej kobiety, ktra za t usug zamierzaa paci jemu, obcemu czowiekowi, bo nie miaa do kogo si zwrci. 71 - Jak to okazja, Raven? - Pitnasta rocznica ukoczenia szkoy. - Bya te na obchodach dziesiciolecia? -Nie. Nie widziaam nikogo ze swojej klasy od czasu rozdania wiadectw. Z jakiego powodu czua potrzeb, by ich teraz zobaczy, po tych wszystkich latach, a nie miaa do pewnoci siebie, aby pj tam sama. Skoro Michael Andrews nie by ju ni zainteresowany, wybraa jego, poniewa wiedziaa, e w czarnym jedwabnym smokingu bdzie wyglda na eleganckiego, zamonego czowieka sukcesu. Czy to jedyny powd, dla ktrego go zaprosia? Dla pozoru? - Bdziemy mieli wsplny pokj w hotelu? - Apartament z dwiema sypialniami. - Myl, e lepiej bdzie, jeli powiesz mi, za kogo mam uchodzi. Nick przypuszcza, e Raven bdzie miaa ju gotow odpowied. Moe zaproponuje mu, aby podawa si za tego, kim w gruncie rzeczy by: za specjalist w dziedzinie architektury terenw zielonych, ktry stworzy kilka najwikszych na wiecie ogrodw. Jednak Raven nie miaa przygotowanej odpowiedzi. Nie napisaa jeszcze dla niego roli, ktr mgby wiczy do perfekcji. Gdy wreszcie si odezwaa, pene wahania sowa zdumiay go. - Gdyby mg... chciaabym, aby udawa, e co do mnie czujesz. - e jestemy kochankami? -Tak.

- Dobrze - powiedzia Nick do kobiety, ktra zdawaa si wierzy, e wanie wyrazia prob nie do spenienia, i powtrzy bardzo cicho, bardzo agodnie: - Dobrze, Raven, mog to zrobi. Nick cieszy si na myl o ich podry do Chicago, o rozmowach tumionych dwikiem silnikw, kiedy mona si rozweseli bezpatnym szampanem, obficie pyncym w kabinie pierwszej klasy. Jednak od chwili, gdy DC-10 oderwa si od pyty lotniska w Los Angeles, Raven bya jaka nieobecna. I nie chodzio tylko o to, e zagbia si w romansie Lauren Sinclair lyli dugo i szczliwie, ktry trzymaa w biaych, ju wygojonych doniach. Wpatrywaa si w jedn i t sam stron od 72 chwili startu, a z udrki, ktr zauway Nick, wyranie byo wida, e jej myli nie maj nic wsplnego z pen nadziei opowieci o mioci. Raven znajdowaa si w cakiem innym miejscu, realnym, a nie fikcyjnym wiecie beznadziejnoci i rozpaczy. A cho Nick nie chcia, aby tam bya, nie chcia widzie smutku na jej piknej twarzy, nic na to nie mg poradzi. Z jakiego powodu Raven Winter czua potrzeb, by podj t najwyraniej wcale nie sentymentaln podr do przeszoci. Czy potrzebowaa do tej podry towarzysza? Nick uzna, e nie. A przynajmniej nie potrzebowaa jego. Raven daa mu to jasno do zrozumienia p godziny temu, gdy zada ostronie pytanie, ktre mogo mu umoliwi wgld jej przeszo. Wskazujc wytaczane zotem inicjay na jej portmonetce -RWW - spyta: - Co oznacza to rodkowe "W"? Jej pierwsz reakcj byo zmarszczenie brwi i Nick uwiadomi sobie, e spyta o co, czego zazwyczaj nie wyjawiaa. "Powiedz mi - rozkazywa jej w mylach. - Zaufaj mi". Raven spenia tylko czciowo jego rozkaz. Odpowiedziaa mu, ale to ciche wyznanie wiadczyo o blu i rezygnacji, a nie o zaufaniu. - "W" oznacza Willow. - Czy to rodzinne imi? - Nie - stwierdzia, zanim zamkna si w sobie. - Po prostu imi. Zanim jeszcze dowiedziaa si, skd si bior dzieci, matka opowiedziaa jej o magicznej scenerii, w jakiej zostaa poczta: na wiosennej ce gdzie w odlegym zaktku stanu Nowy Jork, pod wielk wierzb, gdy w grze, na tle jaskrawobkitnego nieba, szybowa kruk. Dlatego wanie nadano jej te imiona - Raven Willow - oznaczajce kruka i wierzb. Jako maa dziewczynka Raven uwielbiaa t histori, w tajemniczy sposb opowiadan przez Sheil Winter. Jako maa dziewczynka uwielbiaa by Raven Winter. Ale w miar jak dorastaa, imiona, ktre kiedy wydaway si takie czarujce, zaczy by wykorzystywane przeciwko niej jako okrutne szyderstwa okrutnych dzieci. Kruki to takie niesamowite ptaki, kpiy z nieukrywan pogard. Czarne, paskudne ptaki mierci. A wierzby te s brzydkie, takie omdlewajce. Gdyby ich rodzice dali im takie straszne imiona - ptak mierci i aobne drzewo - pakayby bez koca. - Pacz, Wierzbo! - day okrutne dzieciaki z radoci. - Zapacz dla nas, cierwniku, pacz, pacz! Te bezlitosne kpiny wyciskay zy z oczu Raven. Ale ukrywaa je przed koleankami z klasy, a take przed matk. 73 Im Raven bya starsza, tym mniej wyrane staway si wspomnienia matki o tym, jak poczta zostaa jej crka, i o wiele mniej czarujce. Moe i bya kiedy wiosenna ka i wierzba, moliwe te, e kruk, czarny jak jej wosy, unosi si na tle nieba koloru jej oczu. Ale moliwe, e cay ten wizerunek by tylko halucynacj, wspaniaym ywym obrazem, wytworzonym w umyle Sheili Winter przez LSD, ktre zaywaa niemal codziennie przez

ca ci. Raven Winter bya dzieckiem kwasu. To i tylko to byo pewne. Bya to prawda, ktrej nie kwestionowaa. Nie miaa wtpliwoci, e na bardzo wczesnym etapie jej ycia ostry i rcy kwas zdoa przedosta si do jej wntrza. Kwas ten pali strasznie. Niszczy w niej najdelikatniejsze i najwraliwsze miejsca, pozostawiajc blizny i sprawiajc, e to, co powinno by mode i pene nadziei, stawao si stare i jaowe. W kocu nad najbardziej spustoszonymi rejonami utworzyy si grube warstwy lodu. Raven powitaaby z radoci chd lodu i odrtwienie, ale ld nie zdawi buzujcych pod spodem pomieni. I wci by tam kwas, nadal parzcy, nadal palcy, werajcy si coraz gbiej w jej mocno poranione serce. Gboko we wntrzu dziecka kwasu pon wci ognisty bl... cho wiat widzia tylko ascetyczn ozibo lodu. Raven bya dzieckiem kwasu, a Sheila dzieckiem-kwiatem, i pomimo e czasem, gdy bya w odpowiednim nastroju, potrafia wyczarowa barwny obraz drzewa i kruka, nie zachowaa w pamici - ani nawet nie prbowaa wytworzy - podobizny jej ojca. Wic Raven wykreowaa swoje wasne wyobraenie. Przestudiowawszy dokadnie histori plemion indiaskich w stanie Nowy Jork, uznaa, e jej ojciec by Irokezem, dumnym, szlachetnym i dzielnym. To on zachwyca si wspaniaoci wierzby, kruka i nieba. To on nada jej zaczarowane imi. Take po nim Raven odziedziczya kruczoczarne wosy, wydatne koci policzkowe i wielki szacunek dla przyrody. Ajej nienobiaa skra? To wanie z tego powodu zmuszona bya w kocu odrzuci cudowny mit, e jest w czci Irokezk. Bez wtpienia jej prawdziwy ojciec, jak i inni kochankowie matki, mia niezdrow blad cer z powodu bezsensownego ycia penego seksu i narkotykw. Kiedy Raven miaa dziewi lat, wraz z matk i jej ostatnim kochankiem przeniosa si z Nowego Jorku do Chicago. Kochanek ulotni si szybko, jak wszyscy mczyni Sheili, ale przedtem Sheila usyszaa o lnicym Zotym Wybrzeu jeziora Michigan i o moliwoci pracy w majestatycznych rezydencjach pooonych nad jeziorem, na pnoc od miasta. Z pocztku Sheila pracowaa jako pokojwka, sprztajc w wielu domach i rozgldajc si za lepsz, lejsz prac. Kiedy nadarzya si taka 74 wspaniaa okazja, szybko z niej skorzystaa. Kucharka z posiadoci Thornwood przechodzia na emerytur i wyjedaa na Floryd, zwalniajc w ten sposb nie tylko cudown prac, lecz take strwk. Sheila podaa si za znakomit kuchark, sprytnie ukrywajc brak dowiadczenia, poniewa odchodzca kucharka pokazaa jej, jak ma przygotowywa ulubione potrawy rodziny Wainwright. Podszkolia ona zarwno matk, jak i crk. Teraz Sheila odkrya, jaki poytek moe mie ze swego milczcego i uciliwego dziecka. Fotograficzna pami Raven zarejestrowaa wszystkie pouczenia kucharki. To Raven, nie Sheila przygotowywaa posiki, zarwno te dawne, ulubione, jak i stale rozszerzajc repertuar potraw godnych podniebienia smakosza, ktre poznawaa, studiujc ksiki kucharskie. Podstp uda si w znacznej mierze dziki temu, e bya tam te inna suba, odziana w wiee biao-czarne uniformy, ktra podawaa do stou. Raven nie miaa nic przeciwko gotowaniu. Dziki temu czua si potrzebna. .. cho troch potrzebna matce, ktra nigdy wczeniej jej nie potrzebowaa. I mogy mieszka w tak wspaniaym miejscu. Strwka w Thorn-wood wydawaa si Raven paacem, pooona bya w zacisznym zaktku malowniczego terenu, ktry cign si niczym pluszowy dywan w kierunku migotliwego szafirowego jeziora. W parku rosy olbrzymie majestatyczne wierzby. A samo Lake Meadow, maa, pooona na pnocnym brzegu jeziora wioska, ktra miaa by ich nowym domem, okazaa si pena uroku. Toczyo si tu typowo prowincjonalne

ycie, a bogaci mieszkacy znani byli z dobrego serca. I yaby tu z matk spokojnie, gdyby nie to, e bya tak zdolna. Kiedy kierownik szkoy publicznej, do ktrej chodzia w Chicago, dowiedzia si ojej przenosinach do Lake Meadow, natychmiast zadzwoni do dyrektora Meadow Academy. Jeli ta maa, prywatna szkoa chciaa si wywiza z dalszego zobowizania, e zapewni doskonae warunki edukacji jakiemu zdolnemu, ale niezamonemu dziecku, to teraz miaa do tego okazj... I to Raven Winter bya tym dzieckiem. Raven zostaa stypendystk w "the Meadow". Jednak bogate, uprzywilejowane koleanki nie przyjy jej dobrze. Na czele okrutnej i bezlitosnej krucjaty przeciwko niej staa Victoria Wainwright, ktra mieszkaa z rodzicami w Thornwood i dla ktrej Raven przygotowywaa codziennie wyszukane posiki. By moe rozpuszczona spadkobierczyni rodu jakim szstym zmysem wyczuwaa, e pewnego dnia naprawd bdzie miaa powd do nienawici. Poniewa Victoria rzdzia klas, a przynajmniej jej esk w swej zapamitaej kampanii przeciwko Raven miaa cay orszak 75 podziwu i pomocnych przyjaciek. To wicej ni bezczelno ze strony nielubnej crki sucej, e przypuszcza, i moe si midzy nie wmiesza, oznajmia Victoria tym przyjacikom. Ta chuda przybda przynosia im wszystkim wstyd, z powodu zniszczonych ubra, wazeliny, ktr pokrywaa chude, goe nogi, gdy zimowy wiatr od jeziora stawa si lodowaty, zabjczy, zimny, i oczywicie z powodu swego miesznego imienia. Bogate dziewczta w klasie Raven miay egzotyczne imiona: Chelsea, Brittany, Caitlin i Taylor, bya te dziewczynka, ktra otrzymaa imi po ptaku: Ptarmigan. Nosiy te imiona tak jak swe markowe stroje: z dumi gracj. Raven Willow Winter prbowaa nosi swoje egzotyczne imiona z tak sam pen dumy gracj, ale Victoria i jej przyjaciki nigdy by na to nie pozwoliy. To brzydkie imiona, szydziy, rwnie brzydkie jak jej wytarte ubrania, blada, chuda twarz i posmarowane wazelin nogi. Raven miaa cer bia jak nieg, bya bardzo szczupa, a z jej powanych bkitnych oczu wyzierao zaniepokojenie i beznadzieja. Wydawao si, e zostaa stworzona, by by zawsze przedmiotem kpin... ale gdzie okoo dwunastego roku ycia Raven Winter nagle staa si pikna. Sama mogaby nie zauway tej odmiany, bo rzadko si sobie przygldaa, ale wiadczyy o tym zdumiony wzrok jej koleanek i kolegw, a take sowa, ktre do niej kierowali. Szyderstwa dziewczt stay si jeszcze zjadliwsze ni dawniej i miay teraz seksualny podtekst. Raven - chuda maa dziewczynka bya ptakiem mierci, paczc wierzb, przemoczonym i skatym drzewem. Ale Raven -czarujco pikna moda kobieta bya lafirynd, ladacznic, dziwk, tak jak jej matka. A chopcy? Nie przyczali si nigdy do kampanii przeciwko Raven, nie zawracali sobie tym gowy, ale teraz wchodzili ju w wiek dojrzewania. Ci modzi bogacze poerali j wzrokiem, palili si do niej, pragnli jej... I poniewa po raz pierwszy w yciu Raven miaa wraenie, e komu na niej zaley, pozwalaa si im dotyka. W wieku trzynastu lat stracia dziewictwo. Blane Calhoun mia lat szesnacie. Raven nie uwaaa, e co stracia -by to radosny dar mioci. I przysigaa sobie, e da mu jeszcze inny, cudowny dar, bo nawet wtedy jako trzynastolatka Raven pragna dziecka. Blane pojawia si w jej yciu i znika przez nastpne pi lat, przewijajc si niczym zota ni blu i mczarni. Pragn jej piknego ciaa, tylko ciaa, ale nigdy jej samej. Bra j z okruciestwem, porzuca j z okruciestwem i wraca do niej z okruciestwem, ilekro jej znowu zapragn. Byli te inni chopcy, rzecz jasna, i to wielu. Raven oddawaa si im wszystkim, majc nadziej na mio, na dziecko - i nie otrzymywaa tego. Czego si spodziewaa? Przecie bya dzieckiem kwasu, nieodwracalnie uszkodzonym od chwili wcale nie tak czarodziejskiego poczcia. Gboko 76

w rodku wci pon w niej ogie, ale jedyne, co widzieli wszyscy -jedyne, czego wszyscy pragnli - to byo jej doskonae nienobiae ciao. Podano jej rozpaczliwie, ale kiedy podanie zostao zaspokojone, jej kochankowie szybko znikali. Nie byo mioci dla Raven Winter i nie byo dziecka. Pozostawione przez kwas blizny przeksztaciy jej ono w lodow tundr, zimn i jaow, gdzie nie mogo zakiekowa nowe ycie. Inteligencja Raven i azyl, jaki znalaza w nauce, dobrze si jej przysuyy. Na trzy miesice przed ukoczeniem Meadow Academy przyznano jej pene stypendium naukowe w UCLA, Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles. By to jej pierwotny wybr i nie zmienia zdania pomimo nacisku ze strony dyrektora, ktry chcia, aby Raven, obiekt nadspodziewanie udanego eksperymentu, zaakceptowaa ktr z podobnych ofert stypendium w Radcliffe, Yassar czy Yale. Ale od czasu, gdy przeczytaa uwanie informator UCLA, ta uczelnia staa si przedmiotem jej marze. Tylko tam moga znale ciepo, wolno i spokj. Nie bdzie miao znaczenia, e nie posiada nylonw. Jej goe nogi nie bd marzn. W Meadow Academy istnia sztywny kodeks ubierania si: adnych spodni dla dziewczt. A na fotografiach w informatorze Raven zobaczya, e na UCLA mona nosi nawet dinsy. Zaoy dinsy i uszyje sobie letni sukienk, a na uniwersytecie bdzie tylu studentw z tak rnych rodowisk, e zniknie w tumie. Dadz jej spokj i bdzie moga si uczy bez przeszkd... Moe, wrd tych studentw znajdzie si kto, kto j polubi, a nawet zostanie jej przyjacielem? Raven zamierzaa wyjecha do Los Angeles dzie po ukoczeniu szkoy. Ten cel, to jasne wiato na kocu mrocznego tunelu jej ycia napawao j wielk nadziej. Mwia sobie, e jako zniesie te ostatnie trzy miesice. e ju nic nie moe jej bardziej zrani. Ale mylia si. Gdy sze tygodni przed kocem szkoy wrcia do domu, zaskoczya Sheil w trakcie pakowania. Matka powiedziaa Raven, e ona i jej aktualny przyjaciel opuszczaj Illinois. Nie prosia crki, by im towarzyszya, i niezwykle mglicie mwia o tym, dokd wyjedaj. Nie wspomniaa te, e chciaaby si skontaktowa z Raven w przyszoci. Zaofiarowaa jej tylko drobn macierzysk pociech: pani Wainwright wie, e Raven poradzi sobie z gotowaniem dla caej rodziny, i nawet zgodzia si askawie, by mieszkaa ona nadal w strwce do chwili rozdania wiadectw. O pnocy, siedem godzin po wyjedzie Sheili, Raven obudzio gone stukanie. Natychmiast pomylaa, e to musi by Blane. Studiowa teraz na 77 uniwersytecie i przez ostatnie dwa lata chodzili z Victori. Czsto jednak, gdy poegna si ju grzecznie ze sw bogat dziewczyn, wpada do strwki, by dosta co wicej od Raven. Raven podesza do drzwi z samobjcz rezygnacj. Wiedziaa, e nie odmwi Blaneowi, i wiedziaa, e potem jej serce bdzie znowu cierpiao. Gdy jednak zbliaa si do drzwi, to wielokrotnie krzywdzone serce nagle napenia nadzieja. To Sheila, nie Blane. Wrcia, by moe tylko na chwil, bo zapomniaa przytuli crk na poegnanie. Chce powiedzie, e j kocha, wymyli jaki sposb, aby nie straciy kontaktu - nigdy. Ale w drzwiach nie zobaczya przystojnej twarzy Blanea Calhouna ani zniszczonego narkotykami i nikotyn oblicza Sheili Winter. Niespodziewanie o tej porze odwiedzia j Patrice Wainwright, matka Victorii. Jej twarz z jedwabicie gadk skr bya tak ponura, e Raven poczua strach, i usyszy tragiczne wieci o swej matce, by moe o wypadku samochodowym... Te obawy na szczcie szybko si rozwiay, gdy Patrice Wainwright powiedziaa, e chce si widzie z Sheila. - Ju wyjechaa. -Wyjechaa?

- Tak. - Wyrane zaskoczenie Patrice Wainwright stanowio dla Raven zowrbne ostrzeenie: e za chwil dowie si czego, czego nie chce wiedzie. Cigna wic popiesznie, jak gdyby wypowiedzenie tych sw mogo sprawi, e stan si prawd: Powiedziaa pani, e wyjeda i e ja bd gotowa przez nastpne sze tygodni. Umiem gotowa. Te o tym mwia pani. Na patrycjuszowskiej twarzy Patrice Wainwright pojawi si wyraz wyniosego lekcewaenia i niewypowiedzianej pogardy. Raven bardzo dobrze znaa t min. Przybieraa j Victoria, gdy z ni rozmawiaa. - Twoja matka mwia mi tylko to, Raven, jak wiele masz problemw. - Problemw? - Serce Raven wypenia niemiaa nadzieja. Czy matka wiedziaa o jej cierpieniach? Czy j to obchodzio? - Wiem wszystko o narkotykach, o twojej nimfomanii, a take i to, e jeste zodziejk. Przez chwil osupiaa Raven nie moga si odezwa. Nigdy nie braa narkotykw ani razu. A cho wielokrotnie uprawiaa seks, nigdy nie sprawiao to jej przyjemnoci. Bya to jedynie rozpaczliwa prba zdobycia mioci. I.. - Moja matka mwia pani, e jestem zodziejk? -Nie prbuj zaprzecza. Wiem, e wielokrotnie krada w naszym domu pienidze i wiem dlaczego - eby kupowa narkotyki i, przynajmniej raz, eby opaci skrobank. 78 Nie! Serce Raven zareagowao krzykiem na to okropne oskarenie. To jej matka kupowaa narkotyki... i to matka usuna ci. Raven dowiedziaa si o tym po fakcie. A kiedy dowiedziaa si, e przez krtki czas istniaa cudowna nadzieja na braciszka lub siostrzyczk, bagaa cicho matk o wyjanienie. Dlaczego, dlaczego, dlaczego? Sheila zareagowaa penym zdumienia milczeniem, podkrelonym jeszcze twardym spojrzeniem, ktre wyjanio Raven z druzgoczc jasnoci, e jej matka auje, i nie postpia tak samo w jej przypadku. - Do tej pory przymykaam oczy na to, co robia. Twoja matka dobrze nam suya i bardzo jej wspczuam, e musi tyle znie z twojej strony. Ale nie mog patrze przez palce na kradzie trzech tysicy dolarw. Zwr mi zaraz te pienidze albo wezw policj. -Ale ja ich nie mam! - Nie wierz ci. - Patrice podesza do telefonu. - Miaam nadziej, e zaatwimy t spraw dyskretnie, bez nieprzyjemnego rozgosu i policji. Szczerze mwic, ukrywaam wszystkie poprzednie kradziee przed mem, bo wiedziaam, i bdzie nalega, bym natychmiast zwolnia twojmatk. Mam mikkie serce i bardzo jej wspczuam. -Westchna, jak gdyby ciar tego wspczucia by o wiele waniejszy ni kopoty, w ktrych znalaza si samotna matka, Sheila Winter. - Mogabym wstrzyma wypacanie jej pensji, by w ten sposb odzyska to, co ukrada, ale nawet tego nie zrobiam, bo wiedziaam, e wikszo zarobkw przeznacza na opacanie twoich seansw u psychiatry. Nie winie jej, e wyjechaa, ale powiem ci, e zabraa ze sob moje miosierdzie. -Gos jej stwardnia. - Chc mie te pienidze, Raven, i to ju. - Aleja ich nie mam - powtrzya cicho Raven. Moja matka je ma. Moja matka jest zodziejk. Raven nie moga wypowiedzie tego na gos. Pomimo e matka tak strasznie j zdradzia, nie potrafia odpaci jej tym samym. Uniosa dumnie gow i rzucia jej w twarz przekonujce kamstwo. - Wydaam je, by zapaci zalege rachunki za terapi. - Jawna strata pienidzy. Dano ci cudown okazj, by si uczya, przyjto ci yczliwie w wiecie, ktrego nigdy by nie poznaa, a ty po prostu kpisz sobie z tych, ktrzy tak bardzo starali ci si pomc. - Doceniam t szans, pani Wainwright. Naprawd. I jest ju ze mn o wiele lepiej. Prosz, niech mi pani uwierzy. Skoczyam z narkotykami i wszystko pani zwrc, obiecuj. Kadego centa, z odsetkami. Prosz nie dzwoni na policj, prosz. Patrice westchna znowu i tym razem byo to westchnienie umczonej arystokratki, zmuszonej do konfrontacji z podejrzan rzeczywistoci klasy niszej. W rzeczywistoci

poczua ulg. Jej m byby wcieky, gdyby dowiedzia si, e tolerowaa te kradziee tylko dlatego, e nie chciaa straci najlepszej kucharki, jak mieli. 79 - W porzdku, Raven, nie zawiadomi policji. Ale chc, by wyniosa si z mej posiadoci, i to w tej chwili. Raven opucia azyl strwki w Thornwood i przez ostatnie sze tygodni szkoy bya bezdomna. Czy jednak nie bya bezdomna przez cae ycie? Znalaza prac, dwie prace, obie w barach szybkiej obsugi. Pracowaa codziennie po szkole, a do zamknicia, i na dwie zmiany w weekendy. Czasem spaa w restauracji, czasem w parku, a czasem na szkolnym stadionie. Kadego dnia budzia si o wicie i przed rozpoczciem lekcji braa prysznic w szatni dla dziewczt. Po szeciu tygodniach wszystko si skoczyo. Raven Willow Winter skoczya szko z najwyszymi ocenami i nastpnego dnia wsiada do autobusu jadcego do Los Angeles, w kierunku wabicego j jasnego wiata. Z pocztku Raven wierzya, e UCLA bdzie takie, jak omielia si marzy. Balsamiczne, ciepe powietrze wibrowao energi i miechem modoci. Z pewnoci tutaj, w samym rodku miasteczka studenckiego, po prostu wtopi si w tum. Ale nawet w tyglu UCLA Raven bya inna. Jej nienobiaa skra nie pokrywaa si opalenizn ani nie ulegaa oparzeniu sonecznemu, jak gdyby jej smuke, piknie rzebione ciao zrobione byo z marmuru. Zauwaano j, gapiono si na ni, budzia zazdro i podanie... gdy na tle tych wszystkich wspaniaych zocistych kalifornijskich licznotek jej kruczoczarne wosy i alabastrowa cera wydaway si niezwyke i wyjtkowe. Nikt nie kpi z jej imienia ani strojw, ale kobiety miay si przed ni na bacznoci, tak jak Victoria i jej przyjaciki. I tutaj, jak w Meadow Academy, mczyni po prostu jej pragnli. Raven zauwaaa poufae umiechy zakochanych par i bardzo staraa si nauczy miechu i flirtu. Ale to byo niemoliwe. Nie znajdowaa takiej autentycznej radoci w swym poranionym sercu, a bycie obiektem mioci to sprawa zbyt powana, aby z tego artowa. Nie chciaa bawi si we flirty. Oddawaa swe idealne ciao mczyznom, ktrzy go pragnli. Przy kadym kochanku modlia si, by intensywne podanie, ktre widziaa w jego oczach, przeksztacio si kiedy w czu mio. Ale nigdy tak si nie stao. Kady mczyzna odchodzi, zostawiajc jej to samo pogardliwe poegnanie: jest taka lodowata, taka powana, taka sztywna. 80 Czy nie mogli odgadn, e jej sztywno wynikaa ze strachu, i znowu zostanie zdradzona? Czy nie rozumieli, e bya tak powana, poniewa mio bya dla niej tak ogromnie istotna? I czy nie uwiadamiali sobie, e pod pozornym zlodowaceniem wci pon i pali kwas? Raven dotrzymaa sowa, e zwrci Patrice Wainwright kadego centa wraz z odsetkami. Jeszcze przed opuszczeniem Lake Meadow wysaa na adres posiadoci Thornwood pierwsz z wielu kopert. Ta koperta zawieraa gotwk. Z Los Angeles jako studentka wysyaa przekazy, za pniej jako studentka prawa, a potem jako prawniczka wysyaa czeki z wydrukowanym nazwiskiem i adresem. Razem zwrcia dwadziecia pi tysicy dolarw, sum z pewnoci przekraczajc znacznie to, co ukrada Sheila Winter. Ostatni rat wysaa osiem lat temu, podczas pierwszego roku praktyki w charakterze doradcy w dziedzinie rozrywki. Gdy wysaa poczt ten czek, poczua, e co si skoczyo, e jej kontakt z tym bolesnym rozdziaem jej ycia zosta zerwany na zawsze. I wydawao si, e jest tak istotnie, dopki sze miesicy temu nie przysza koperta, nadana p kilometra na wschd od Thornwood. Zawieraa zaproszenie, ze zoconym ornamentem, na zjazd z okazji pitnastej rocznicy ukoczenia Meadow Academy. Proszono o odpowied na adres posiadoci niedaleko Thornwood, gdzie mieszkaa teraz z mem, Blanem Calhounem, Victoria Wainwright, jedna z organizatorek zjazdu.

Victoria Wainwright-Calhoun nie musiaa wysya Raven zaproszenia na uroczyst gal w hotelu "Fairmont" w Chicago. Ale to zrobia. I byo to najwiksze szyderstwo. Raven odpowiedziaa bezzwocznie, wysyajc czek na piset dolarw - stanowicy opat za wstp dla dwch osb, na eleganck kolacj z tacami w sobotni wieczr oraz sut przeksk z szampanem nastpnego ranka. Raven miaa teraz pienidze, markowe ubrania i lnice klejnoty, ale ciko zapracowane bogactwo nie dao jej szczcia ani nie zapewnio wstpu do zotego krgu przyjani i mioci. Wci bya samotna, wci bya outsiderem, a teraz postanowia sobie kupi towarzystwo na ten nader wany wieczr. Pacia Nicholasowi Gaultowi, by pomg jej stworzy iluzj szczcia i mioci, by moga pokaza im wszystkim, e odniosa sukces przewyszajcy ich najmielsze oczekiwania. Gdy jednak podniosa wzrok znad nie przeczytanej stronicy powieci Lauren Sinclair na niebo, ktre miao barw jej oczu, pomylaa ponuro: "W gruncie rzeczy pac za to, by nie mieli pojcia, i staam si wanie tym, za co mnie zawsze uwaali - ptakiem mierci... wierzb, ktra wci pacze... dzieckiem kwasu, w ktrym nawet najzimniejsze lodowce nie ochodz palcego ognia blu". 81 10 Apartament, ktry Raven zarezerwowaa w "Fairmont" nalea do najlepszych w hotelu. Pomidzy dwiema przestronnymi sypialniami znajdowa si luksusowy salon, w ktrym nie brakowao nawet maego fortepianu. Kady pokj urzdzony by w subtelnym fiokoworowym i kremowym kolorze i z kadego rozpociera si panoramiczny widok na jezioro Michigan, Grant Park, Lincoln Park i synn chicagowsk Miracle Mile. Nick i Raven spdzili tu trzy godziny przed tacami, osobno, w luksusowych sypialniach. Nick zadzwoni do domu, aby poda rodzicom numer telefonu, pod ktrym mona go znale. Okiem dowiadczonego hotelarza oceni z aprobat wysok jako wszystkiego, co go otaczao, rozkoszujc si wspaniaymi widokami z okna. Jednak wikszo czasu spdzi na rozmylaniu o Raven. Z niecierpliwieniem czeka na umwione spotkanie w salonie, o smej. Nick czeka w salonie, gdy pojawia si Raven. Przebywa tam ju jaki czas, gdy dostarczono przesyk: bukiecik czarnych orchidei. Patrzy ze zmarszczonymi brwiami na kwiaty, kiedy usysza za sob jej gos: - Doskonale. Odwrci si i a dech mu zaparo z wraenia. Raven miaa na sobie czarno-bia kreacj krlewskiej elegancji. Suknia idealnie przylegaa do jej ciaa, bya prowokacyjna nie dziki temu, co odsaniaa, ale dziki temu, co pozostawao skromnie ukryte. Lnice czarne wosy Raven, zaczesane do tyu, odsaniay nienobia twarz i byy zwinite w gruby wze na czubku jej licznej gwki. Korona nocy lnica, jak gdyby pieci j niewidzialny ksiyc. Makija Raven jak zawsze miaa idealny, a jedynymi klejnotami, jakie nosia, byy szafirowe kolczyki, tak jaskrawobkitne jak jej oczy. Twarz jej wyraaa rwnoczenie niepewno i odwag. nieka wygldaa wspaniale, jak baniowa ksiniczka, ktrej nie brak niczego poza wiar w siebie, a ju na pewno nie potrzebuje czarnych orchidei. - Doskonale? - powtrzy w kocu Nick. - Ty je zamwia? - Tak. - Raven wzruszya ramionami. - To taki art dla wtajemniczonych. Nick pomyla, e w gruncie rzeczy to nie jest aden art. To sprawa bardzo powana. Tak powana, e nawet jej suknia zostaa bez wtpienia 82 wybrana - a moe nawet specjalnie uszyta - by idealnie pasowaa do bukiecika czarnych orchidei. - Czy mam pomc ci je przypi?

- Och - odpowiedziaa zaskoczona t propozycj. - Tak... dzikuj. Gdy Nick wyjmowa czarny bukiecik z biaego pudeka, podziwia w milczeniu jako kwiatw. Byy doskonae, niezwyke i lniy wewntrznym blaskiem, przypominajcym poysk jej wspaniaych wosw. Wspaniay bukiecik, bez wtpienia bardzo kosztowny, ale... - S nieodpowiednie. - Nieodpowiednie? - W niczym nie poprawi twojego wygldu. Prawd mwic, myl, e mog mu zaszkodzi. - W odpowiedzi na te sowa w jej penych niepewnoci szafirowych oczach zabyso co, co przypominao ulg. Nick uwiadomi sobie, e Raven nie chce nosi tego bukiecika, a on nie pozwoli, by go przypia. - Zaufaj mi, Raven. Jeli chodzi o kwiaty, jestem ekspertem. - No c... Obawiaa si, e Victoria - a moe Blane - zechce ofiarowa jej czarne orchidee i uznaa, e lepiej przypi je zawczasu, kpic ze swych dawnych koleanek i kolegw, zanim oni bd mieli szans zakpi z niej. Zamierzaa nosi egzotyczne kwiaty z dum, jak zawsze nosia je w szkole, chocia byy symbolem haby. A teraz Nick stwierdzi, e s nieodpowiednie, a jego stalowoszare oczy mwiy jej, e bdzie si upiera przy swoim zdaniu. I Raven nagle poczua si zadziwiajco bezpiecznie. Nawet gdyby Victoria lub Blane wcisnli jej podobny bukiet, Nick j ochroni, zdecydowanie odmwi przypicia czarnego symbolu haby do nieskazitelnego biaego atasu. Czy w innym stuleciu Nicholas Gault zerwaby rycersko szkaratn liter "A" z purytaskiej sukni Hester Prynne? Pewnie tak. - W porzdku. Nie bd ich nosi. - Dobrze - umiechn si Nick, i doda: - A tak na marginesie, wygldasz bardzo piknie. - Dzikuj - wyszeptaa, czujc nagy przypyw gorca do twarzy w odpowiedzi na jego serdeczno. Raven zwalczya t reakcj za pomoc surowego upomnienia: paci mu za udawanie, e co do niej czuje. Kiedy znowu si odezwaa, jej gos by chodny i rzeczowy. Ten smoking ley na tobie bardzo dobrze. - Dzikuj. Nick wpatrywa si w kobiet, ktra nie potrzebowaa niezwykych i egzotycznych kwiatw, by podkreli sw niezwyk i egzotyczn urod. Pomyla jednak, e Raven Winter potrzebuje czego wicej. Jej ustom brakowao umiechu, a niebieskim oczom -bysku pewnoci siebie. Miaa wszelkie powody, by ni wprost tryska. Osigna oszaamiajcy sukces. Wtpliwe, 83 by ktokolwiek ze szkolnych kolegw i koleanek, zgromadzonych w Imperialnej Sali Balowej, dokona wicej. Ale z Raven nie promieniowaa pewno siebie, nie byo te w niej tego pogodnego spokoju, ktry uzyskuje si. po ciko zapracowanym zasuonym sukcesie. Zamiast tego wygldaa jak kto, kto nie ma najmniejszych wtpliwoci, e jest zerem, e wszystko, co osign, nie ma znaczenia. Pod wpywem impulsu dotkn delikatnie jej policzka. By znowu nienobiay, bez ladu rumieca, ktry tak czarujco zabarwi go w odpowiedzi na komplement. Gdy j dotkn, poczu atas i ld, a pod chodn powierzchni - pulsujcy ar. - Nie wiem, kim oni s, ani dlaczego tak bardzo ci niepokoj, Raven, ale mam propozycj: zrobimy im pieko. Najpierw odpowiedziay mu jej oczy - zaskoczeniem i wdzicznoci. A potem umiechna si, mikkim, penym nadziei umiechem, ktry okaza si dla niej najwspanialsz ozdob. I w kocu powiedziaa spokojnie: - Dobrze, Nick. Victoria Wainwright-Calhoun osupiaa, kiedy otrzymaa czek, potwierdzajcy obecno Raven na zjedzie. Osupiaa, a potem poczua rado. Bezczelna arogancja Raven daa Victorii okazj podzielenia si z przyjacikami odraajc histori, ktr matka

opowiedziaa jej dopiero w ostatnim czasie. Patrice bya zmuszona wyjani, skd wie, e Raven jest prawnikiem w Los Angeles. Kradziee zostay dopisane do dugiej listy wystpkw Raven i w cigu miesicy poprzedzajcych zjazd Victoria starannie uzupenia swoj historyjk, dodajc do skradzionych pienidzy take biuteri. Dziki temu w wieczr zjazdu, kiedy wszystkie upiksz si klejnotami wartymi fortun, bd mogy z pogard spoglda na Raven, ilekro jej podliwe bkitne oczy spoczn na ich bezcennych ozdobach. Przez ostatnie pitnacie lat wielu absolwentw Meadow Academy przebywao nadal w okolicach Chicago. Victoria i jej przyjaciki stale komunikoway si ze sob i czsto jaday razem kolacje w towarzystwie wspmaonkw. Bez Raven uroczysta gala w "Fairmont" byaby jeszcze jednym przyjciem z wytwornym jedzeniem, markowymi strojami i wybornym szampanem. Ale teraz ta beznadziejna Raven Winter zabawi je raz jeszcze, zapewniajc im zapas anegdot, ktrymi bd rozkoszowa si w przyszoci, tak jak przez ostatnie miesice bawio je wspominanie plugawych historyjek o dawnych dniach tej dziewczyny w Meadow Academy. Historyjki staway si jeszcze wstrtniejsze, jeszcze bardziej smakowite, gdy wspominali je jako 84 ludzie doroli. Mczyni, ktry byli wtedy kilkunastoletnimi chopcami, teraz z przyjemnoci odsaniali nigdy wczeniej nie opowiadane szczegy ich zayoci z Raven -jaka zawsze bya chtna, jaka ochocza, jaka rozpustna, jaka niemoralna. Nawet Blane, ktry zawsze chtnie opowiada o pozbawieniu Raven dziewictwa, teraz odsoni skrywan przedtem prawd, e ich zwizek trwa w istocie pi lat, nawet wwczas, kiedy spotykali si ju z Victori. Poniewa Victoria zareagowaa na to z wciekoci, zrzuci cakowicie win na Raven, mwic, e bezlitonie go uwodzia swoj czarujc niemoralnoci. Obieca onie, e podczas zjazdu raz na zawsze pokae Raven, gdzie jej miejsce. Victoria i jej przyjaciki oczekiway pojawienia si Raven z tak sam zowrog rozkosz, z jak myliwy czeka na sw ofiar. Jako doradca prawny, ma - rzecz jasna - pienidze, nie tyle co one, ale z pewnoci dosy, by kupi jaki strj. Przepowiaday jednak z wyszoci, e jej suknia bdzie cakowicie pozbawiona smaku. Aksamitna, gboko wycita, w dekadenckim, burdelowym odcieniu szkaratu. Przewidyway te ze zoliw radoci, e mczyzna, z ktrym przyjdzie Raven, na pewno bdzie si rni od niej wiekiem. Moe bdzie o wiele modszy, jaki model albo pocztkujcy aktor, "ogier", "przystojniak", niezwykle atrakcyjny w seksowny, podejrzany sposb. Za bardziej prawdopodobne uznay jednak, e mczyzna jej ycia bdzie o wiele od niej starszy i ogromnie bogaty. Bdzie jego kochank, jego zdobycz, a pojawiajc si tu ze swymi drapienymi szponami wbitymi w jego starcze rami, Raven udowodni bez najmniejszych wtpliwoci, e nadal jest gotowa na wszystko, by zowi mczyzn z pienidzmi. Paciorkowate oczy Victorii Calhoun i jej przyjaciek byy wpatrzone w wejcie do Imperialnej Sali Balowej. adna z nich nie chciaa przegapi chwili przybycia Raven. Ale i tak pomimo ich zoliwego skupienia, pomimo tego, e wszyscy obserwowali uk wejcia do sali balowej, kiedy w kocu zjawia si, upyno kilka chwil, zanim zorientowano si, e ona ju tu jest. Ich oczy instynktownie skieroway si na Nicka. Wyglda jak jeden z nich, bogaty, potny i pewny siebie. Ale jego przystojna twarz nie bya nikomu znana. Czy ten wysoki, ciemny, tajemniczy nieznajomy pojawi si tu bez zaproszenia? Jeli nawet tak, by wicej ni mile widziany. Dopiero gdy Victoria i Blane zbliyli si do Nicka, ich wzrok spocz na jego piknej towarzyszce. Idealnie pasowaa do niego, wygldaa jak prawdziwa dama z wyszych sfer. Te widziano j tu mile. Tyle, e to bya... - Raven - z tumionym przeraeniem wyszeptaa Victoria do Blanea. To sowo z sykiem

wymkno si spomidzy doskonaych zbw, zacinitych 85 pomimo pozorw idealnie uprzejmego umiechu. - Raven! Jestemy zachwyceni, e zdecydowaa si przyj. - Witaj, Victorio - powiedziaa spokojnie Raven. Widziaa pogard w umiechnitych oczach bogaczki, skrywan pogard, przeznaczon wycznie dla niej... A kiedy przesuna wzrok na Blanea, dostrzega co, jeszcze bardziej zatrwaajcego: podanie. Nick wyczu silny dreszcz, ktry zamrozi Raven. Ju wczeniej zdecydowa, e o ile nie bdzie do tego zmuszony, nie poda swojego nazwiska. Absolwenci Meadow Academy czytywali "Fortune" i "The Wall Street Journal", ktre publikoway artykuy na temat "Eden Enterprises" i ich potnego dyrektora. Kiedy przypuszcza, e spotka si z przyj acimi Raven, zamierza przedstawi si po prostu jako "Nick". Ale poniewa stao si a nadto jasne, e ci ludzie wcale nie s jej przyjacimi, wycign siln do do Blanea i powiedzia: - Jestem Nicholas. Potrzsnwszy rkNicka, Blane przedstawi swoj on. - Cze, Nicholasie - zagruchaa Victoria. Musiaa zagrucha, bo czarnowosy, szarooki nieznajomy by jeszcze wspanialszy z bliska ni widziany z drugiego koca sali. Victoria gruchaa z Nicholasem, ale w rodku skrcaa si z gniewu. Raven nie powinna bya mie Blane a i z ca pewnoci nie powinna mie tego eleganckiego mczyzny. Niech tylko Nicholas dowie si caej prawdy o Raven, to porzuci j natychmiast. A dowie si prawdy, przysigaa sobie w duchu. To bdzie jej osobista misja na ten wieczr, a raz dopeniona, wynagrodzi jej z nawizk niezwyke rozczarowanie, ktre poczua, widzc bezczeln Raven Winter, piknie ubran i wspart na ramieniu mczyzny, wyranie zasugujcego na kogo o wiele od niej lepszego. Pozostan anegdotki, ktrymi mona si bdzie rozkoszowa: szok Nicholasa, a potem jego wdziczno, kiedy Raven zostanie zdemaskowana jako dziwka i zodziejka. Victoria wyobrazia sobie publiczn scen, podczas ktrej arystokratyczny Nicholas z pogard odrzuca tandetn Raven Winter. Mia perspektywa nieuniknionej kompromitacji Raven poczona z faktem, e wci moga patrze na Nicka, podtrzymaa na duchu Victori. - Pozwoliam sobie posadzi was przy naszym stoliku - zagruchaa. -Bd jeszcze dwie inne pary. - Z wyranym alem odwrcia wzrok od Nicka i rzucia Raven kpice wyzwanie. Chyba nie masz nic przeciwko temu. "Mam" - odpowiedziao serce Raven. Ten milczcy krzyk by jedynym dowodem, e jej serce wci bije, wysyajc ogniste impulsy spod pokrywy lodu, ktry zmrozi jej czonki. Jak mogaby je kolacj z kobiet, ktra kiedy drczya j z tak zjadliwoci? I jak to moliwe, by jada kolacj 86 z mczyzn, ktremu kiedy z tak ochot i nadziej oddaa wszystko, co miaa do zaoferowania, tylko po to, by chciwie przyj ten bezcenny dar, a potem z niej szydzi? I bra znowu, znowu i znowu, ilekro mia na to ochot.. Raven nie moga je kolacji z Victori i Blanem. To byo po prostu niemoliwe. W ich obecnoci czua, e jest taka, jak jej zawsze mwili: zero, mniej ni zero, nie zasugujce na yczliwo ani mio. I... czy te pitnacie lat nie udowodnio, e mieli racj? Raven zamierzaa uciec, gdy tylko uwolni si od obezwadniajcych okoww lodu. Oczyma duszy widziaa ju, jak wybiega niczym Kopciuszek z wybiciem pnocy... Kopciuszek, ktrego nie bdzie szuka aden zakochany ksi. Palce impulsy ognistego blu zaczy roztapia krpujcy j ld. Gdy jednak tylko prbowaa si odwrci, znowu zostaa uwiziona, tym razem przez silne, agodne ramiona,

ktre otoczyy jej szczup tali. Szare, wpatrzone w ni oczy byy ciepe, agodne i pene siy. Nick umiechn si, a potem przesun ponce stalowe spojrzenie na Victori i odpowiedzia zamiast Raven: - Bardzo si cieszymy, e bdziemy z wami siedzie przy kolacji, Victorio. Ale teraz, wemiemy sobie po kieliszku szampana i wmieszamy si na jaki czas midzy goci. - Ja nie pij - powiedziaa Raven, kiedy doszli do srebrnej fontanny, z ktrej tryskay bursztynowe kaskady znakomitego szampana. - Ja te nie pij duo - przyzna si Nick, sigajc po dwa napenione ju krysztaowe kieliszki. Podajc jej jeden z nich, powiedzia: - Jednake mam wraenie, e dzi troch szampana moe nam pomc. Nie czuj si wystarczajco przygotowany na pytania, ktre mog pa podczas kolacji. Potrzebny mi jest krtki wykad na temat Raven Willow Winter. - Niewiele jest do opowiadania. - Wic po prostu odpowiedz na moje pytania. Pytanie numer jeden: jaki jest twj zawd? - Jestem doradc prawnym. Zajmuj si rozrywk. -Negocjujesz umowy i spisujesz kontrakty dla aktorw, reyserw, scenarzystw? Nick zna ju odpowied, ale chcia to usysze z ust Raven. -Tak. - A na jakim miejscu uplasowaaby si wrd doradcw prawnych wiata rozrywki Los Angeles? Bd szczera. - Na samym szczycie. - Najwybitniejsi klienci? Najwiksze umowy? - Tak. Jedno i drugie. 87 - W porzdku. A wic uzgodnilimy wczeniej, e jeste bardzo pikna. - Nick oderwa od niej wzrok i rozejrza si po sali. By to niespieszny i dokadny przegld, a kiedy go dokoczy i jego oceniajce szare oczy znowu spoczy na niej, powiedzia agodnie: Prawd mwic, jeste tu najpikniejsza. Wic... - Wic? - powtrzya Raven z cich nadziej. -Wic jeste zadziwiajco pikna i osigna zadziwiajcy sukces. A to znaczy, e nie ma adnego racjonalnego powodu, by czua si cho troch zastraszona przez kogokolwiek w tej sali. Ale - doda mikko - to nie jest powd racjonalny, prawda? -Tak. Nick chcia, by powiedziaa mu wszystko, odkrya to, co j boli, ale zbliali si ju do nich ludzie, zjawy z przeszoci, ktra najwyraniej przyczynia jej wiele cierpie. Nie byo teraz czasu, by zada wicej pyta. Naleao si umiechn, stukn si kieliszkami i wznie toast. - Za ciebie, Raven. I za mj plan, ktry wyglda nastpujco: udawajmy, e jestemy w Los Angeles i ci wszyscy ludzie przyszli do ciebie, poniewa potrzebuj kogo, by prowadzi dla nich negocjacje w sprawie umw wartych miliony... A syszeli, e jeste najlepsza. To nie by wpyw szampana. Raven wiedziaa, e kilka ykw, ktre upia z krysztaowego kieliszka, to zbyt mao, by wywoa jakikolwiek efekt, a co dopiero wraenie ciepa i unoszenia si w powietrzu. rdem ciepa i cudownego poczucia bezpieczestwa by Nick, a nie Don Perignon. By przy niej - silna, potna osobowo - nie odstpowa jej nawet na krok. Kiedy jej dotyka, jego delikatnie opiekucze pieszczoty mwiy o czym o wiele bardziej intymnym ni podanie... mwiy o gbokim przywizaniu, o trosce, o mioci. Nick udawa kochanka, tak jak go o to prosia, za co mu pacia. Raven wiedziaa, e to tylko pozory, ale odsuwaa t myl, musiaa to robi, eby przetrwa. Icie epikurejska kolacja zacza si od krlewskiej saatki oraz uprzejmego, lecz zjadliwego przesuchiwania Raven. "Przyjaciele" chcieli wiedzie wszystko o jej pracy. Warunki umw, ktre negocjowaa, byy cile tajne -o ile zainteresowane strony nie zdecydoway si ich ujawni - ale same umowy i jej rola jako negocjatora byy publiczn tajemnic. Omawiano je regularnie w prasie handlowej, i czsto, poniewa byy tak wane, pojawiay si w

"People", "Entertainment Tonight" i "USA Today". Ale, o dziwo, kiedy naciskano j, by podaa nazwiska znakomitoci, ktre reprezentowaa, Raven wahaa si. 88 - A wic - podsumowaa Victoria z ledwo maskowanym zadowoleniem -nikt z ludzi, o ktrym bymy syszeli. - Nie, Victorio - spokojnie odpar Nick. - Mylisz si. Raven reprezentuje prawie wszystkich ludzi, o ktrych syszelicie. - Naprawd? Nick przez chwil wpatrywa si stalowoszarymi oczami w oczy Victorii, zanim potwierdzi. - Tak. Naprawd. - No c, to robi wielkie wraenie, Raven - oznajmia Victoria z wymuszon wesooci. Wic prawdopodobnie nie masz wiele czasu na osobiste ycie, prawda? Bya kiedy matk? Raven miaa udawa, e znajduj si w Los Angeles i ci wszyscy ludzie przyszli do niej z powodu jej kwalifikacji, ale ta fikcja nie skutkowaa. Nie ona panowaa nad sytuacj, lecz Victoria - i wydawao si, e nic nie jest w stanie jej powstrzyma. - Nie, nigdy nie wyszam za m. Ta odpowied zdawaa si sprawia Victorii przyjemno, i ju po chwili wiadomo byo dlaczego. Dao jej to szans zadania nastpnego zjadliwego pytania kobiecie, ktra nigdy nie bya zamna, a ktrej czsto wytykano nielubne pochodzenie. - A co z dziemi, Raven? Masz dzieci? Nick nie dotyka w tej chwili Raven, ale i tak wyczu, e zesztywniaa, jak gdyby dosign j oguszajcy cios. Delikatnie uj jej drc do. - Raven nie ma adnych dzieci, Victorio - odpowiedzia. Potem, umiechajc si czule do Raven, doda: - Na razie. - No c - mrukna Victoria, rozczarowana t odpowiedzi i zirytowana intymnoci midzy nimi, jak sprowokowaa. - Nic dziwnego, e jeste w takiej dobrej formie, Raven. Oguszajcy efekt pytania Victorii o jej nielubne dzieci zmala pod wpywem sw Nicka i jego kochajcych szarych oczu. "On po prostu udaje -napominaa siebie Raven. - Pac mu, by udawa". A jednak, poniewa aden mczyzna nigdy nie patrzy na ni z tak czuoci, przez jedn cudown chwil odwaya si uwierzy w to wspaniae marzenie. Gdy Nick ujrza z olniewajc jasnoci czarodziejskie marzenia jej serca, te pozwoli sobie uwierzy w iluzj ich mioci. Z radoci zagubiby si na zawsze w tych pozorach, ale narastajcy przeciwko Victorii gniew stanowi mocn wi z rzeczywistoci - i prowadzon mow. I Nick jeszcze raz odpowiedzia na pytanie skierowane do Raven. - Raven uprawia jogging - tumaczy, a jego palce czule dotykay nienobiaej doni. Skaleczenia zniky, ale atasowa skra bya jeszcze troch 89 chropowata - przeraajca pamitka ich pierwszego spotkania. - A poza tym pracuje w ogrodzie. - Dla mnie jest tu na to przez p roku albo za gorco, albo za zimno. -Victoria powiedziaa to tak, jak gdyby z powodu klimatu Chicago bya w gorszej formie od Raven. - Poza tym, im wicej czytam o joggingu, tym bardziej mi si wydaje, e nie jest on zdrowy. Powoduje przemczenie organizmu. - Tak - popara j Sandra, ona jednego z "kochankw" Raven, z ktr przed tym wieczorem nigdy si nie spotkay. Sandra miaa mikki, typowo poudniowy akcent. Jogging moe powodowa przemczenie, ale praca w ogrodzie to cudowna gimnastyka. Nie wymaga wysiku i dziaa jak aerobik. Ilu z was syszao o przyrzdzie gimnastycznym edenie?

Pi na osiem osb przy stole przyznao, e syszao o edenie, a dwoje innych, w tym Raven, wzruszyo ramionami na znak przeczenia. Nick udzieli wymijajcej odpowiedzi. - Jest po prostu wspaniay - entuzjazmowaa si Sandra. - Najwidoczniej wymyli go ogrodnik. Dokadnie odtwarza ruchy osoby pracujcej w ogrodzie, ktre jeli s prawidowo wykonywane, angauj wszystkie grupy mini. Celem wicze jest ujdrnienie i hartowanie ciaa bez rozbudowy muskulatury, ale s tam rwnie dodatkowe urzdzenia do wiczenia mini, jeli kto postawi sobie takie zadanie. Sdz, e zawodowi ogrodnicy maj wspaniae sylwetki, jedynie dziki pracy, ktr wykonuj . Prawdopodobnie wiesz ju o tym, Nicholasie. Mwie, e jeste architektem terenw zielonych, prawda? - Tak, ale nie jestem znawc mskich sylwetek. - Jednak syszae o tym urzdzeniu do wicze? - Oczywicie. -I co? - Myl, e wicej daje ni tradycyjne podnoszenie ciarw. - Wzrok Nicka skierowany by na Sandr, ale nadal dotyka doni Raven. Czu, jak si odpra w odpowiedzi na jego dotyk, a nawet troch rozgrzewa. Musia teraz zobaczy jej twarz. Czy wci jest zagubiona w odlegych marzeniach? A moe jej inteligentne, bkitne oczy stay si nagle przenikliwe co dowodzioby, e wie, e cay czas wiedziaa, kim on jest? Nick spojrza na ni i zobaczy jej oczy, ktre nie byy ani zamylone, ani przenikliwe, lecz roztaczone, iskrzce si jakimi niewypowiedzianymi mylami. - Masz jak opini na temat podnoszenia ciarw? - spyta cicho. - Nie - umiechna si Raven. - Ale mylaam sobie, e gdybym miaa wybiera pomidzy podnoszeniem ciarw i podlewaniem r, zawsze wolaabym podlewa re. 90 11 Mog z tob zataczy, Nicholasie? - spytaa Victoria, jak tylko orkiestra zacza gra. - Nie bdziesz miaa nic przeciwko temu, Raven? Poza tym ty i Blane powinnicie chocia raz zataczy ze wzgldu na dawne czasy, prawda? Raven zorientowaa si natychmiast, e Victoria chce, by zataczya z Blanem, co miao dla niej stanowi rodzaj kary. Mylc o tym wieczorze, Raven planowaa, e zataczy z Blanem, e zataczy z nimi wszystkimi. Zamierzaa pozwoli im, by jeszcze raz jej dotknli, wiedzc, e znowu jej zapragn. I planowaa da im wszystkim jasno do zrozumienia, e teraz czuje do nich jedynie pogard. Jednak w tej chwili Raven nie chciaa ju z nimi taczy. Nie chciaa nigdy wicej czu ich rk na swym ciele. To pragnienie wypywao z siy, nie saboci. Dawniej tak rozpaczliwie pragna, by j zaakceptowali, wczyli do swego koa. Teraz to ju nie miao znaczenia. Jak gdyby unosia si wysoko nad nimi, podczas gdy przedtem nigdy nie dorastaa im do pit. Raven nie chciaa, by Blane Calhoun jej dotyka. Byo to yczenie, ktre Nick odczyta z zadziwiajc jasnoci. - Nie mam dzisiaj ochoty nikomu odstpowa Raven, Victorio - powiedzia. - Jestemy tak zapracowani, e rzadko mamy okazj taczy ze sob. To dla nas taki luksus, e nie chc straci ani jednej minuty. - A ty, Raven? - rzucia jej wyzwanie Victoria. - Zechcesz odstpi Nicholasa na jeden taniec? Przecie by czas, kiedy wszystkie musiaymy si dzieli... - Tak - wtrcia szybko Raven, wiedzc doskonale, co zamierzaa powiedzie Victoria: "Przecie by czas, kiedy wszystkie musiaymy si dzieli z tob naszymi chopakami". To byo ostrzeenie i Raven nagle uwiadomia sobie, e niezalenie od tego, czy Victoria zataczy z Nickiem, czy nie, postara si, by pozna wszystkie jej wstydliwe sekrety. "To nie ma znaczenia, czy Nick dowie si o mnie prawdy - powiedziaa sobie. - On tylko udaje, e mu na mnie zaley". To udawanie byo takie cudowne... ale Nick to tylko doskonay aktor, a teraz jego sztuka

aktorska miaa zosta poddana ostatecznej prbie. Jaki instynkt samodestrukcji sprawia, e Raven pragna, aby Victoria opowiedziaa wszystko Nickowi. Wtedy skoczy si fantazjowanie, e moe go naprawd obchodzi. - No, Nick - powiedziaa spokojnie - zatacz z Victori. 91 - Musisz by bardzo pewny siebie w sprawach seksu, Nicholasie. Na prowokacyjn uwag Victorii, Nick odpowiedzia leniwym umiechem bez najmniejszego zakcenia rytmu powolnego taca. - Tak? Dlaczego tak mwisz? - Bo Raven spaa... uprawiaa seks... z niemal kadym mczyzn w rym pokoju. Nick, nadal umiechajc si, odpowiedzia lekko: - Ponad pitnacie lat temu. -Tak, ale... - Przepraszam, Victorio, ale jeli chcesz podda prbie moj seksualn pewno siebie, to musisz znale co powaniejszego ni seks pomidzy nastolatkami wiele lat temu. - Nie niepokoj ci tlce si uczucia? "Niepokoj mnie czarne orchidee - pomyla Nick. - nienobiae, zlodowaciae palce, liczne, zagubione szafirowe oczy i palcy bl, ktry nie daje jej wytchnienia - a nie ar uczu. I niepokoi mnie take, e prbujesz przyczyni jej jeszcze wicej cierpienia, starajc si i mnie nastawi przeciwko niej". Zoliwo Victorii rozwcieczya Nicka, ale zmusi si do zachowania spokoju. Victoria bya najwyraniej zdecydowana odsoni przed nim najwiksze wady Raven i jej najhaniebniejsze wystpki. Aon postanowi, e wysucha tego i beznamitnie zbije jedno oskarenie po drugim. - W najmniej szym stopniu nie martwi mnie tlce si uczucia, Victorio. A ciebie? Przypuszczam, e Blane... - Raven bya dziwk, Nicholasie, nimfomank. Spaa ze wszystkimi. Bya biedna, a chopcy - bogaci i to by najatwiejszy sposb zdobycia ich pienidzy. atwy? Nick by przekonany, e niece wcale nie przychodzio to z atwoci. - Prbowaa zaj w ci, by zmusi ktrego z nich do maestwa. Dziki Bogu, nigdy do tego nie doszo. - Po co mi o tym mwisz, Victorio? Sdzisz, e mnie te chce zapa? - Sdz, e istnieje taka moliwo. - Raven jest bardzo bogata. Nie potrzebuje moich pienidzy. - Jej pragnienie bogactw moe by rwnie nienasycone, jak jej pragnienie seksu. - Victoria powiedziaaby wicej, ale jego szare oczy stay si ostre, lodowate. Byo jasne, e Nicholas sysza ju dosy o seksualnych wybrykach Raven. Po chwili powiedziaa z powag: - Jest jeszcze co, co powiniene wiedzie o Raven, o tym, czym bya pitnacie lat temu... 92 Podczas gdy Nick i Victoria taczyli, siedzcy przy stole Blane przysun si bliej do Raven. - Raven, Raven - wyszepta mikko, uwodzicielsko. - Nigdy ze sob nie taczylimy, prawda? Raven zadraa, reagujc na jego sowa, na jego ton, na okropne wspomnienia o tym, kim dla niej by. Raven Winter i Blane Calhoun nigdy ze sob nie taczyli, nigdy nie chodzili na randki, a nawet nie rozmawiali - nie liczc kilku sw stanowicych wstp do seksu. - Zatacz ze mn, Raven. -Nie. - To moe zrobimy co innego? Takie spotkanie po latach, prawda... Znaczenie jego sw byo bolenie jasne. A gdyby nawet byo inaczej, widziaa w jego oczach przeraajco znajome, zachanne podanie. Blane chcia jmie, natychmiast. Gdzie? Za

ktr z aksamitnych draperii? A moe na grze, w jego apartamencie lub jej apartamencie? - Nie bd taka zdziwiona, Raven - skarci j. - Wiesz, e zawsze ci pragnem. A teraz jeste jeszcze pikniejsza, jeszcze bardziej pocigajca. Zawsze byo nam tak dobrze razem... pamitasz? Dobrze? Co poruszyo si gboko w niej, arzce si wgle nagle drgny, sypic iskry, a potem nagle zapony palcymi pomieniami blu. W cigu dwudziestu lat od czasu, gdy tak chtnie oddaa swoje dziewictwo Blaneowi, byy chwile, wiele chwil, zwaszcza na samym pocztku, kiedy jej kochankom zdarzay si przejawy autentycznej -jak si wydawao - czuoci. Raven w kocu zrozumiaa, e dziao si tak dlatego, e byli dorosymi mczyznami, a nie kilkunastoletnimi chopcami. Dowiedzieli si gdzie lub przeczytali, e kobiety podobno potrzebuj najbardziej czuoci. Dlatego te jej dojrzali kochankowie uwodzili j pozorami czuoci, zwaszcza na pocztku. Ale w gruncie rzeczy byli tacy jak Blane, pragnli jej dla swej przyjemnoci, a ich podanie byo brutalne, rozpaczliwe i zachanne. Blane nigdy nawet nie udawa czuoci. Raven uwiadomia sobie teraz, e podajc jej, szukajc tylko wasnej satysfakcji, by z nich wszystkich najuczciwszy. Ale tylko jemu byo dobrze. A Raven czua si potem jeszcze bardziej pusta, osamotniona i opuszczona ni przedtem. - No, Raven- ponagla Blane, a w jego gosie pojawia si odrobina czuoci, najwyraniej i on czego si nauczy. - Chod. -Nie. Odwrcia wzrok od Blanea i odnalaza Victori i Nicka. Nie miaa wtpliwoci, e Victoria powie Nickowi ca prawd o niej, czstujc go wszystkimi brudnymi szczegami, jakie znaa. Jednak, obserwujc ich taniec, dosza do wniosku, e w spektakl jeszcze si nie rozpocz. Nick wci porusza 93 si z wdzikiem i zmysowoci, co najbardziej wymownie wiadczyo o tym, e Victoria jeszcze nie podzielia si z nim druzgoczc prawd. Raven pozna natychmiast, kiedy rozpocznie si opowiadanie: zmysowy wdzik opuci ciao Nicka, gdy jego twarde minie napn si ze wstrtu. - Mylisz, e twj amant miaby co przeciwko temu? - naciska Blane. Nie, Nicka nie obeszoby, gdyby znikna z Blanem, zwaszcza po tym, jak Victoria skoczy raczy go opisami jej modzieczych wyczynw. Nick jak dotd bardzo powanie traktowa swoj prac, chroni Raven, by taki czuy, czulszy ni jakikolwiek mczyzna. Po chwili, cho wiedziaa, e jest to kamstwo, odpowiedziaa z powag na pytanie Blanea. - Tak. Miaby co przeciwko temu. Prawdopodobnie zabiby ci goymi rkami. Twarz Nicka bya powana niczym kamienna rzeba, gdy szed za Victori z parkietu do stolika. "Wie wszystko - pomylaa Raven. - adne pienidze nie skoni go teraz, by ze mn zosta i nadal udawa, e co do mnie czuje. Ma na to zbyt wiele dumy. Nie znisby tego, e zrobiono z niego gupca. Moe po prostu minie st i wyjdzie z sali..." W pewnym stopniu odczuaby ulg, atwiej byoby jej znie to ni jego gniew. Gdy jednak Nick dotar do stolika, przystan i umiechn si do kobiety, ktra witaa go z takim przepraszajcym lkiem. - Zataczmy, Raven. Zaprowadzi j do odlegego, ciemnego kta sali. Cho nikt ich tam nie mg dostrzec, chcia, by taczyli jak kochankowie. Pooy jej smuke ramiona na swej szyi, a potem uj oburcz jej tali. Ich ciaa nie stykay si. Byli pewnymi siebie kochankami i kiedy mieli ochot na zblienie, zaspokajali j zawsze tam, gdzie nie mogy ich wypatrzy oczy ciekawskich. Wygldali jak kochankowie, koyszc si agodnie w takt romantycznej melodii, ale Nick

czu lodowate napicie milczcej kobiety w jego ramionach. Raven bya sztywna, zaniepokojona - i czekaa. - Miaem ciekaw rozmow z Victori - powiedzia w kocu. - Raven, spjrz na mnie. Czeka bardzo cierpliwie, a wreszcie z wyranym lkiem spenia jego rozkaz. - Chcesz wiedzie, co mi powiedziaa? - Jestem pewna, e ju wiem. - A wic mi powiedz. Dodawa jej otuchy swymi domi i szarymi oczami. 94 - Powiedziaa ci, e byam bardzo biedna, e moja matka i ja mieszkaymy na terenie jej posiadoci i e wszyscy mnie nienawidzili. - Dlaczego, Raven? Dlaczego wszyscy mieliby ci nienawidzi? - Po chwili doda bardzo mikko: - Dlaczego ktokolwiek miaby ci nienawidzi? Jego agodno sprawia, e zadraa. - Chyba dlatego, i byam taka inna- wyznaa. Oni byli bogaci, a ja biedna. Miaam uywane, zniszczone ubrania, a oni nosili markowe stroje. I, oczywicie, jeszcze to moje imi... - Co zego jest w twoim imieniu? - Dranili mnie, e jestem ptakiem mierci... paczcym drzewem. Gorca wcieko przeszya Nicka, gdy zorientowa si, jak bardzo zraniy j te bezlitosne kpiny. Instynktownie zapragn zniszczy ich wszystkich. .. i to zaraz. Ale zapanowa nad sob. - Raven to pikne imi, tak samo Willow. Prawd mwic, to idealne imi dla kruczowosej piknoci, smukej jak wierzbowa gazka. - Dzikuj - wyszeptaa. Przez jedn cudown chwil Raven Willow Winter zapomniaa o swym wstydzie... i blu. Szybko jednak, zbyt szybko, przypomniaa sobie kamienn powag na jego twarzy, gdy skoczy taczy z Victori. - Co jeszcze powiedziaa ci Victoria? - Powiedziaa, e musz by bardzo pewny siebie pod wzgldem seksualnym, eby przebywa w sali penej mczyzn, ktrzy kiedy byli twoimi kochankami. Raven spucia gow zawstydzona, ale Nick palcem podpar jej podbrdek, unis go - i czeka. - Nigdy nie byli moimi kochankami - powiedziaa cicho. - Tak, spaam. .. uprawiaam seks ... z wieloma mczyznami z tej sali. Mieli wtedy po kilkanacie lat, a ja byam... - Samotna? Opuszczona? Tak jak teraz? - Nie jestem dumna z tego, co robiam, Nick. - To oni powinni si wstydzi. - Bylimy nastolatkami. - Nie ma usprawiedliwienia dla okruciestwa. - Znw zakipiaa w nim zo: - Dlaczego tu jestemy, Raven? - Co masz na myli? - Dlaczego tak obchodzi ci, co ci ludzie myl o tobie? Nie potrzebujesz ich aprobaty, prawda? - Mylaam, e potrzebuj. -A teraz? - Nie - umiechna si uroczym, mnym umiechem, ktry jednak ju po chwili zblad, znikn. - Moemy wyj, jeli chcesz. - Chc z tob taczy, Raven - powiedzia Nick. 95 Jej zaskoczone, szafirowe oczy rozbysy agodn nadziej . - Ja te chc z tob taczy. - Wic moe pjdziemy na gr, znajdziemy w radiu jak stacj soft-rockow i potaczymy

sobie na osobnoci? 12 Taczyli w swoim fiokoworowym i kremowym salonie wyoonym pluszowym dywanem. Ich ciaa koysay si lekko, jak przy niewinnym, czuym pocaunku. W kocu, ponaglana miaymi podszeptami podania, Raven uniosa ku niemu zapraszajco twarz; a kiedy rozkoszna zachta tego gestu staa si dla Nicka jasna jak soce, schyli si, by powita jej usta. Jego pocaunek by czysty i delikatny jak gorce pozdrowienie. A im szybciej narastao pragnienie, z tym wikszym naleganiem - cho wci delikatnie -baday jego usta- Kiedy pozdrowienie zmienio si w pytanie, odpowiedziay na mikkie wargi Raven, rozchylone w radosnym zaproszeniu. Nick by jak stal, a Raven -jak ld, ale w ich pieszczotach nie byo nic chodnego ani nieustpliwego. Gdy ich pocaunek pogbi si i syszaa ciche westchnienia podania -jego i swoje - po raz pierwszy poncy w niej ogie nie sprawia blu, lecz wywoywa ciepo, pulsujce ciepo, otulajce j tak agodnie jak jego ramiona. - Czego chcesz, Raven? - spyta mikko. Intensywne lnienie jego oczu zdradzio wyranie, czego on pragnie, ale to zmysowe spojrzenie przekazywao te inny, wymowny sygna: e wybr naley do niej. Raven pragna si kocha. Nigdy dotd tak naprawd tego nie chciaa, nigdy te nie miaa faktycznie wyboru. Zamiast tego by przymus, rozpaczliwe pragnienie akceptacji, wstpienia w jaki urojony krg mioci, ucieczki od lodowatej samotnoci i palcego blu. A i teraz czy nie potrzebuje czego rozpaczliwie od tego uwodzicielskiego nieznajomego, ktry jest taki czuy, zna jej wstydliwe tajemnice, a jednak -jak si wydaje - wci j lubi? Paci mu za to, by j lubi. Paci mu, by udawa, e jest ni zainteresowany, e s kochankami. Zastanawiaa si, czy Nick po prostu nie gra doskonale swej roli. Moe ma nadziej na sowity napiwek? A moe spodziewa si, e zarekomenduje jego usugi -jako ogrodnikakochanka - swoim bogatym przyjacikom? 96 Raven odsuna si. - Nie musisz tego robi, Nick. Naprawd doceniam to, e tak przed wszystkimi udawae... Nick powstrzyma dalsze sowa, kadc agodnie palec na jej ustach. Wola nie przyznawa si, e Raven interesuje go bardziej ni jakakolwiek kobieta, ale nie mg te z cakowit szczeroci owiadczy, i niczego nie udaje. Podanie, ktre do niej czu, nie byo, rzecz jasna, udawane, ale Raven uwaaa go wci za dobrego ogrodnika, a nie za bogatego niczym Krezus czowieka, ktrym by w rzeczywistoci. Pragn wierzy w to, co opowiadaa mu o swej przeszoci, o dziewcztach, ktre z niej szydziy, o chopcach, ktrzy j wykorzystywali. Jego serce w to wierzyo. Jednak cigle sysza ostrzeenia Victorii: to Raven ich wykorzystywaa, to ona z wyrachowaniem uwodzia bogatych modych mczyzn, majc nadziej, e ich usidli. Nick pragn mie Raven dzisiaj, jutro, przez wszystkie dni i noce swego ycia. Byo to niebezpieczne pragnienie, moe nawet nierealne, bo ze wzgldu na swe ukochane crki, tak okrutnie zdradzone kiedy przez kobiet, ktra uwodzia po to, by usidla, musia kontynuowa t maskarad. Nick potrzebowa Raven, pragn jej i by w niej zakochany. Ale w gruncie rzeczy nie wiedzia, czy moe jej zaufa. - Powiedz mi, czego chcesz, Raven - powtrzy spokojnie. - Ciebie - wyszeptaa. Ten szept zdawa si nie echem poprzez czas, daleko poza granice tej nocy. - Chc ciebie, Nick. Nick kocha si z wieloma kobietami, przed lubem z Deandr i po rozwodzie. Nie zamierza powtrnie si eni ani angaowa emocjonalnie. Nick odda sw mio, ca bez wyjtku, crkom. Kobiety, z ktrymi si umawia, wiedziay o tym, akceptoway to i

traktoway ich zwizek tak, jak on to robi: jako przelotny romans, zapewniajcy towarzystwo i rozkosz, epikurejsk uczt, ktr naley si delektowa bardzo powoli, a w kocu -zapomnie. Kochanki Nicka rozpowiaday, e by najlepszy ze wszystkich, ktrych znay, najbardziej utalentowany i dowiadczony. e to odkrywca w dziedzinie zmysw, znajcy map rozkoszy na pami, ktry udawa si w t zapierajc dech podr z niezachwian pewnoci siebie i niewiarygodnym opanowaniem. Jednak podr z Raven, ktr mia wanie rozpocz, bya czym zupenie nowym, wypraw w dzikie i niezbadane terytoria podania, namitnoci... i mioci. I jak powinien odby t najwaniejsz... i najniebezpieczniejsz. .. ze wszystkich podry? 97 Grunt si nie pieszy. Tylko jedna pieszczota naraz, ale kada z nich bdzie obietnic wiecznoci. Jego usta bd tkliwie celebrowa kochajcym pocaunkiem kade odkrycie. lady pozostawione przez jego czue wargi bd niewidzialne. Nie pozostawi adnych drogowskazw na jej nienobiaej skrze, za ktrymi mgby poda, gdyby si zagubi. Z tej raz rozpocztej podry nie ma powrotu. Rozpaczliwie potrzebowa Raven. Ale chcia, by ten pierwszy raz wydawa si jej pocztkiem wiecznoci. Zacz rozbiera j powoli, bardzo powoli, zaczynajc od spinek, ktre przytrzymyway te pasma wosw, ktre nie wymkny si z lnicej korony, kiedy taczyli i caowali si. - Co robisz? - Rozbieram ci. Nick pocaunkiem poegna na chwil nienobia szyj, ukryt teraz za kurtyn czarnego jak noc jedwabiu. Potem jego dugie, szczupe palce i pociemniae zmysowo szare oczy skoncentroway si intensywnie na delikatnym i powolnym zdejmowaniu szafirowych klejnotw, ktre zdobiy jej uszy. - Popiesz si. -Nie. -Nick... Naleganie w jej gosie sprawio, e przesun wzrok z migotliwych bkitnych kolczykw na migotliwe bkitne oczy... i zobaczy w nich lk. Uwiadomi sobie, e nigdy dotd nie udawaa si w tak podr. Sdzi, e to niemoliwe, e zdarzy si co, co wszystko zniszczy, e marzenie potrwa tylko kilka chwil. - Nie ma tu dyni, Kopciuszku - powiedzia mikko. - Ani biaych myszy. Tylko ty i ja... i mamy przed sob ca noc. Odczytywa teraz jej myli, pragnienia i lki. Raven syszaa te uspokajajce sowa, a pomimo to wycigna rce, by zacz jego rozbiera. - Jeli to zrobisz - ostrzeg j agodnie - nie bdziemy mieli caej nocy. - Te mnie pragniesz? - Pragn ci, Raven. Nick zabra j do sypialni, do jej sypialni. Zacign cikie zasony i umiechn si czule i uspokajajco, widzc jej niepokj, kiedy siga, aby zapali porcelanow lamp. Lampa staa na toaletce, z dala od ka, dawaa zociste, agodne wiato, jakby to by ich wasny ksiyc. Nick rozbiera j, zdejmujc czarny jedwab i biay atas, a pozostaa tylko czarnobiaa jedwabisto samej Raven. A kiedy bya ju naga, caowa najpierw te miejsca, ktrych nie caowa dotd aden mczyzna: donie i kolana, poranione przez upadek na jezdni. Gdy czule pieci gojce si skaleczenia, jego usta i serce 98 wysyay przeprosiny i obietnic: "Przepraszam, e sprawiem ci bl. Bd si bardzo stara, by nigdy wicej ci nie zrani". - Potrzebuj ci, Nick.

Ponaglony jej sowami Nick oderwa wzrok od pokaleczonej doni - i powitao go spojrzenie bkitnych oczu, ktre lniy pewnoci siebie, nie lkiem. Raven wierzya teraz w marzenia, wierzya, e nie znikn, ale wci byo w niej ponaglenie - cudowne ponaglenie, wywoane podaniem. - A wic mnie rozbierz. Draa, dygotaa w rodku od gorca, ale jej palce byy spokojne i pewne, gdy odszukay guziki jego koszuli... Kiedy skoczya go rozbiera, pooy j ostronie na chodnych, mikkich przecieradach. I gdy go przyjmowaa, zobaczy w jej rozjarzonych bkitnych oczach pene odwagi sowa... Byy to te same radosne sowa, ktre wypiewywao jego serce: "Kocham ci! Kocham ci!" Nigdy dotd nie zazna takiego spokoju. Byli spleceni... byli jednoci... spojeni wci przez ogie namitnoci, stopieni w kul rozkoszy, gdzie zacieray si rnice pomidzy ciaem jej i jego, sercem jej i jego. Nick ostronie wplt palce w czarne wosy Raven, ktre spltay si, gdy si kochali. Uj domi jej twarz, ponaglajc j, by spojrzaa na niego, bo chcia zobaczy, jak taka doskonao, taki spokj odzwierciedlaj si na jej licznej twarzy. Ale gdy uniosa gow, a on czule odgarnia czarne wosy, by spojrze w jej oczy, zobaczy w nich tylko niepokj. - Co si stao, Raven? - Jest jeszcze co, o czym Victoria prawdopodobnie ci nie mwia. -Tak? - Ona... i pewnie, wszystkie jej przyjaciki... uwaaj, e jestem zodziejk, e kradam pienidze w domu jej rodzicw, gdy moja matka i ja mieszkaymy w ich posiadoci. - I klejnoty - uzupeni Nick. Potem, patrzc w jej zdziwione oczy, pikniejsze ni najdoskonalsze z szafirw, powiedzia: - Mwia mi. Bya moda, Raven, zdesperowana i biedna. Wiedzia wszystko i ju jej wybaczy, a jego agodno mwia Raven, e nie miao to dla niego znaczenia. Ale dla niej miao to znaczenie. Chciaa, by zna prawd. Gdy jednak zacza mwi, poczua bl w sercu - nawet po tylu latach uwaaa, e wyznajc prawd, zdradza Sheil. Nicka te bolao serce, gdy sucha sw Raven. Sysza w jej gosie al, poczucie winy z powodu wyjawienia prawdy o kobiecie, ktra przyczynia jej tyle cierpienia, ale bya jej matk. I gdy Raven skoczya swoj histori, powiedzia z wielk delikatnoci: 99 -Chronia j. Pomyla, e Raven nawet teraz jest lojalna wobec matki, cho ona nigdy nie dbaa o ni. Podobnie jak co gboko ukrytego zmusza jego liczne dziewczynki, by na przekr wszystkiemu kochay swoj matk. - Przyznaa si, Raven. Wzia na siebie win za to, co ona zrobia. Gdyby wniesiono oskarenie, konsekwencje dla ciebie byyby katastrofalne. Mao prawdopodobne, by przyjto na prawo osob karan. - Ale oskarenie nie zostao wniesione i, tak jak obiecywaam, w kocu spaciam ten dug. Umiechna si krzywo. - W gruncie rzeczy matka Victorii bardzo na tym skorzystaa. Wysaam jej w sumie dwadziecia pi tysicy dolarw, co z pewnoci znacznie przekracza warto rzeczy skradzionych. .. I pani Wainwright nigdy nie mwia nic o klejnotach. - Umiech Raven zblad, a jej byszczce niczym drogie kamienie oczy stay si bardzo powane. - Nie jestem zodziejk, Nick, nigdy ni nie byam. Chciaam, aby to wiedzia. "Owszem -pomyla Nick. - Skrada moje serce. I moesz je sobie zatrzyma". - Teraz to wiem - szepn mikko przy jej ustach. Pragn jej, potrzebowa jej znowu, ju, w tej chwili. - I zamierzam ci kocha... bardzo powoli... jeli tylko zdoam. Kocha ci. Te sowa obmyy j fal ciepa, o wiele potniejsz od poprzednich, cho byy

tak niezwyke. "Kocha ci" powiedzia, a nie "kocha si z tob". Raven czua, e jest to rnica taka, jak midzy pozorami a wiar, midzy wyobrani a rzeczywistoci. Wita pocaunkami te czci jej ciaa, na ktre zabrako mu czasu poprzednim razem. I Raven po raz pierwszy w yciu nie baa si takiej intymnoci, czua radosny bezwstyd. Oddaa si Nickowi jak nigdy przedtem, a syszc jego ciche westchnienia, pene podania, po raz pierwszy uwierzya -i nie byo to udawane - e naprawd ma co do zaofiarowania... Dryfowali od rozkoszy do bogich snw, ale raz po raz budziy si ich splecione ciaa, ktre nawet podczas snu cigle od nowa rozpoczynay cudowny taniec mioci. W kocu obudzio ich co o wiele mniej czarownego: przeraliwy dzwonek telefonu. Gdy Nick poruszy si, aby podnie suchawk, zauway godzin na znajdujcym si koo ka zegarze. Pitnacie po jedenastej. - Dzie dobry, Nicholasie. Mwi Victoria. Zarezerwowalimy dla was miejsce przy naszym stole. Jedzenie jest wspaniae, a szampan leje si strumieniami. 100 - Poczekaj chwilk, Victorio. - Nick zakry doni suchawk i spojrza na liczn twarz Raven, znw zaniepokojon. Nick umiechn si, przypominajc jej, co ich wizao, i dopiero wtedy, gdy si uspokoia, powiedzia: -Zacz si lunch. Victoria i Blane zarezerwowali dla nas miejsce przy stole. - Jeste godny? - Mam apetyt tylko na ciebie. - Powiedziawszy to, Nick odsoni suchawk. - Myl, e Raven i ja darujemy sobie lunch. - Wic nie zobaczymy si ju? - Chyba nie. - Czy co si stao, Nicholasie? Poczu przypyw gniewu, gdy usysza w gosie Victorii nutk nadziei, oczekiwania, e zrani Raven, porzuci j, gdy znudzi si jej doskonaym ciaem. Zapanowa nad sob i odpowiedzia wesoo: - Nie, Victorio, wszystko jest w absolutnym porzdku. Przeka wszystkim pozostaym nasze przeprosiny. Odoywszy suchawk, Nick spojrza na Raven i powtrzy namitnie: - Mam apetyt tylko na ciebie. Nastpnym razem obudzio ich radio, ktre Nick nastawi na budzenie, zanim udowodni jej, jak bardzo jej pragnie. Ten sygna znaczy, e jest wp do drugiej, czas, by wzi prysznic i ubra si, jeli maj zdy na lot o czwartej do Los Angeles. Nick pocaowa j, niechtnie wyszed z ka, narzuci jeden z hotelowych paszczy kpielowych i podszed do okna, by odsun cikie zasony. Zanim zaczn przygotowywa si do wyjazdu, mog jeszcze spdzi chwil na wsplnym podziwianiu wspaniaoci jeziora i nieba. Ale za oknem nie byo jeziora ani nieba, jedynie niepokalanie biaa pltanina wirujcych patkw niegu. Gdy Nick i Raven dokonywali tego dramatycznego odkrycia, gos z radia powiedzia im, co to znaczy. Wiosenna zamie niena pojawia si dosownie jak grom z jasnego nieba. Miasto, zawsze przygotowane na zimowy nieg, tym razem zostao nim zaskoczone i sparaliowane. Midzynarodowe lotnisko OHare, zamknito przynajmniej do rana, a jeli nawet zostanie wtedy otwarte, na pewno bd due opnienia, spowodowane koniecznoci zakwaterowania wszystkich pasaerw. Nick i Raven byli bezpieczni w samym rodku krainy bani, ale kade z nich miao wane zobowizania w drugiej czci kontynentu. - Tak mi przykro - wyszeptaa Raven, instynktownie spodziewajc si wybuchu gniewu Nicka. Michael z pewnoci byby wcieky, gdyby to jemu si przydarzyo. Ale ona i Michael nie zostaliby uwizieni przez zamie. 101

Wylecieliby wczesnym rankiem, zanim rozptaa si zadymka. Michael, Victoria i Blane zostaliby przyjacimi. Michael nalegaby, by taczya z Blanem i ze wszystkimi byymi kochankami, podczas gdy on czarowaby ich ony. I kiedy w kocu przekonaaby go, e pora i do ka ze wzgldu na wczesn por odlotu, zadbaby o swoje seksualne zaspokojenie, biorc j szybko i brutalnie, a ona byaby uszczliwiona, wdziczna, e zgodzi si towarzyszy jej podczas tego wanego zjazdu. Nick pomyla, e Raven znw sprawia wraenie smutnej i zagubionej. - Hej, Raven - powiedzia mikko. - To nie koniec wiata. W gruncie rzeczy jest to nawet bardzo romantyczne. Musz tylko zatelefonowa. Przypuszczam, e ty te. Co wic powiesz na tak kolejno: telefon, prysznic i niadanie w pokoju? Pragn pokona jej smutek, popieszy jej na ratunek - i udao mu si. Umiechna si uroczo... ale po chwili wyraz jej twarzy znowu si zmieni. Jednak tym razem nie by to smutek. Intensywnie nad czym mylaa. - Przypominasz sobie jutrzejszy harmonogram? - prbowa zgadn. - Nie. Staram si przypomnie sobie numer telefonu w Kodiaku na Alasce. Naley do Lauren Sinclair. Miaymy si obie spotka jutro na lunchu z Jasonem Coleem, by omwi film, ktry zamierza on nakrci na podstawie Darw mioci. - Sinclair moe ju by w drodze do Los Angeles. - Tak, ale nie wiem, gdzie si zatrzyma. - Musisz by na tym spotkaniu? -Nie, nie jest to konieczne, ale chciaam tam przyj. - Pomylaa, e to szczeglnie Sinclair na tym zaleao, ale nie powiedziaa tego na gos. Pomylaby jeszcze, e si przechwala. Ona i ja musimy przekona Jasona, by nie zmienia szczliwego zakoczenia jej ksiki. Raven potrzsna delikatnie spltanymi w nocy czarnymi lokami. - Dzwoniam do niej dwukrotnie, wic powinnam zapamita numer. - Masz pami fotograficzn? - Kiedy miaam. W miar upywu lat coraz czciej odnosz wraenie, e film si koczy... a przynajmniej, e zapomniaam zaoy now rolk. - Zajrzyj do ksiki telefonicznej? A moe Lauren Sinclair to pseudonim? - Tak, ale znam jej prawdziwe nazwisko. Jednak ona tak zazdronie broni swej prywatnoci, e byabym zaskoczona, gdyby nie zastrzega numeru. - Przestan zadawa ci pytania, eby moga spokojnie myle. Pjd do drugiej sypialni i skorzystam z tamtego telefonu. A czy bd mg potem przyj do ciebie pod prysznic? - Tak... prosz. 102 13 Raven bya zupenie pewna, e przypomiaa sobie waciwy numer telefonu, ale kiedy nikt nie podnosi suchawki, na wszelki wypadek zadzwonia do informacji telefonicznej w Kodiaku. Jednak, jak przypuszczaa, w spisie abonentw nie byo ani Lauren Sinclair ani Marilyn Pierce. A tymczasem autorka bez wtpienia bya ju w drodze do Los Angeles. Raven zadzwonia jeszcze do swego biura, zawieszonego ponad Alej Gwiazd, i zostawia sekretarce wiadomo, e najprawdopodobniej nie bdzie jej jutro w pracy i naley odwoa wszystkie wyznaczone na ten dzie spotkania. Potem, podesza do okna i przygldaa si zadymce nienej. Na dworze musiao by okropnie zimno, ale ona nawet tam czuaby wewntrzne ciepo. Wspaniae ciepo i szczcie. Po raz pierwszy w yciu prawdziwe szczcie... Nick te wpatrywa si w okno, podziwiajc rozgrywajcy si spektakl. Te czu si szczliwy. Gdy wybiera numer do swej posiadoci w Bel Air, oczekujc, e suchawk podniesie jego ojciec albo matka, zastanawia si, czy szczcie, ktre czu, sucha bdzie w jego gosie. Ale telefon odebraa jego dwunastoletnia crka, Samantha. Znaczyo, e Deandra odwoaa spotkanie. Gdy sobie to uwiadomi, poczu nienawi do Deandry oraz gorc, opiekucz

mio do crek. Obie jego dziewczynki zostay zdradzone przez matk, ale jedynie starsza z nich, Samantha, zachowaa wspomnienia tej zdrady. - Cze - powiedzia czule. - Tatu! Przystpujc od razu do sedna sprawy, gdy by to najlepszy sposb, aby skoni jego wraliw crk do mwienia, spyta: - Co si stao? - Powiedziaa, e jest bardzo zazibiona. - Po chwili Samantha dodaa cicho: - Jej gos brzmia, jak gdyby naprawd tak byo. Nowy przypyw nienawici zala Nicka, gdy usysza, jak Samantha broni matki, ktra nie zasugiwaa na obron, ktra porzucia j przed laty i wci na nowo j porzucaa. Samantha nie czua jeszcze gniewu w stosunku do Deandry, ale ostatnio mia wraenie, e wraliwe serduszko jego starszej crki zaczo w kocu rozumie, po czyjej stronie ley wina. Teraz, kiedy Deandra odwoywaa czasem ich spotkania, wydawao si, e Samantha czuje raczej ulg ni rozczarowanie i bl. 103 Nick nie mg si doczeka dnia, kiedy dziewczynki po prostu uznaj, e nie potrzebuj wizyt u matki. Ju dawno chtnie podjby za nie t decyzj. Ale wiedzia, e byoby to bdne posunicie. Zakaza im kontaktw z Deandr znaczyo, e bd jej jeszcze bardziej potrzebowa - i idealizowa. Z czasem, jego crki zobacz matk tak, jak bya: samolubni pozbawion uczu. - Wszystko w porzdku, kochanie? - Tak. Babcia, dziadek i ja gralimy w kanast. Czuy umiech pojawi si na twarzy Nicka. Nigdy si nie dowie, czy zdoaby sam wychowa pozbawione matki creczki, czy wystarczyaby im mio ojca, bo rodzice byli przy nim od pierwszej chwili, gdy ich potrzebowa, kochajc jego mae dziewuszki tak gorco, jak on je kocha. - Wygrywasz? Jego pytanie wywoao efekt, o jakim marzy: radosny miech w suchawce. -Nie! Oczywicie wygrywa babcia. - Oczywicie - powtrzy Nick. To bya ich rodzinna tradycja. Babcia zawsze pokonywaa wszystkich w kanacie. Nikt nie chcia tego zmienia. A dzisiaj, gdy wiat Samanthy jeszcze raz zachwia si w posadach z winy matki, ktra jej nie chciaa, wszystko powinno dzia si normalnie. - A gdzie Mel? - U Jessiki. Nick nie by zdziwiony. W dniu, kiedy Samantha ponownie zostaa odrzucona przez Deandr, musiaa by w domu, z dziadkami, ktrzy kochali j bezgranicznie. Ale dziewicioletnia Melody, ktra nawet nie przyszaby na wiat, gdyby Deandra postawia na swoim, nie czua takiej potrzeby. Melody nie wiedziaa, nigdy si nie dowie, jak bardzo matka jej nie chciaa. I w przeciwiestwie do Samanthy, ktra spdzia pierwsze trzy lata ycia z matk, kochajc j tylko w obecnoci ojca, Melody uwaaa Deandr niemal za przelotnego gocia w wiecie wypenionym ogromn mioci ojca, dziadkw i duej siostry. - Jeste w drodze do domu, tatusiu? - Nie - przyzna si Nick przepraszajco. Chcia by tam z ni teraz. -Wyglda na to, e wrc do domu jutro po poudniu, a moe i w nocy. Chcesz wiedzie dlaczego? -Tak. - Bo nagle bez adnego ostrzeenia nad Chicago rozptaa si burza niena. - nieg? Nick umiechn si, syszc entuzjazm, ktry tak szybko zastpi rozczarowanie w gosie Samanthy. Obie dziewczynki uwielbiay nieg. Jak tylko dowiedziay si, e istnieje takie zjawisko, chciay zetkn si z nim osobicie. Przez kilka ostatnich lat caa rodzina spdzaa

wita Boego 104 Narodzenia w hotelu "Eden" nad jeziorem Tahoe. Dokazywali w niegu, jedzili na sankach i popijali gorc czekolad z cukierkami lazowymi, obserwujc, jak na dworze pada nieg. - auj, e ci tu nie ma - powiedzia Nick. - Czy wiesz, jakie to sprawia wraenie? -Jakie? - Jak gdybym by we wntrzu szklanej kuli, ktr kto mocno potrzsa. -Fajnie! - Bardzo fajnie - zgodzi si, mylc jednoczenie o kolekcji szklanych kul swych crek. To byy prezenty od niego, przywoone z przymusowych podry subowych, podejmowanych w celu kontrolowania budowy jego hoteli w Tahoe, Aspen, Chamonix i Gstaad. Ze swych podry, zwaszcza tych do odlegych miejsc, Nick zawsze wraca z podarkami. A z krtszych wyjazdw, takich jak w ten weekend, przywozi prezenty tylko wtedy, gdy zobaczy co, co -jak sdzi - spodoba si dziewczynkom. Na ich ycie skaday si dary mioci, nie pienidzy, a gdy wrci z Chicago, najbardziej uszczliwi ich jego umiechy, uciski i szczegowy opis zamieci. Nick nie planowa wrci z Chicago z podarunkami dla crek, ale teraz serce podszeptywao mu co ogromnie niebezpiecznego: eby przywie im najwspanialszy z darw, taki, jakiego nigdy nie zamierza im da - matk. - Tatusiu? - Sucham, kochanie - zwrci si agodnie do crki, ktra potrzebowaa matki, do maej dziewczynki, tak szybko... zbyt szybko... przeksztacajcej si w ma kobietk. - Babcia ma taki bysk w oku, jak wtedy, kiedy znowu ma z kim wygra. Nick zamia si. - Wic lepiej id do niej. Kocham ci, skarbie. Zobaczymy si jutro wieczorem. - Ja te ci kocham, tatusiu. "Kocham ci, skarbie. Zobaczymy si jutro wieczorem". Tak brzmiay sowa -wstrzsajce sowa, wypowiedziane z wielk czuoci -ktre usyszaa Raven, zbliajc si do otwartych drzwi sypialni Nicka. Nick powiedzia jej dokadnie, co chcia, aby zrobia: ma zatelefonowa, a potem spotkaj si pod prysznicem. Tak wanie powinna bya postpi. Czy ycie nie dao jej nauczki (i to wielokrotnie), e mczyni, bdcy jej kochankami, oczekuj, i bdzie speniaa ich rozkazy co do joty? 105 Ale to cudowne ciepo dodao jej odwagi. Szczliwa, powiedziaa sobie: "Id do niego, podziwiaj z nim cud nienej burzy, a potem, gdy nadejdzie czas, by podziwia inne cuda, uwied go, jak on uwodzi ci przez ca noc..." Ciepo zniko teraz bez ladu, zastpi je ld. zy napyway jej do oczu. Nikt nigdy nie widzia jej paczu, ani razu, i nie pozwoli, by wanie Nick zobaczy jej cierpienie. Ukryje zy, zanim Nick przyczy si do niej pod prysznicem, krople wody zamaskuj krople ez. Co prawda, on i tak nie powici wiele czasu na przygldanie si jej twarzy. Jego uwag przycignie co innego, inne, oczywiste przyjemnoci. Odchodzc od drzwi, Raven uwiadomia sobie, e tego wanie pragnie. Chciaa, by j dotyka, by j kocha. Tak, wiedziaa, e to wszystko pozory, marzenie, ktre zniknie razem ze niegiem. Ale na razie, jak dugo si da, zamierzaa wci udawa... - Raven? Znajdowaa si w drugiej czci pokoju, daleko... zbyt daleko od prysznica, ktry by zamaskowa jej idiotyczne zy. Nie zamierzaa si odwraca, nie moga tego zrobi. Ale on ju podszed do niej, jego silne palce uniosy jej podbrdek i delikatnie dotkny ez. - Cokolwiek zdoaa usysze, jestem pewien, e le to zrozumiaa.

- Syszaam, jak rozmawiasz ze sw przyjacik... albo on. - Nie mam adnej przyjaciki, Raven, i nie mam ony - powiedzia mikko Nick, wpatrujc si w oczy, ktre napeniy si zami, gdy tak bardzo zmartwio j to, e moga istnie jaka kobieta, ktr kocha. "Nie jeste jej obojtnym, szeptao serce Nicka z niebezpieczn radoci. Chce by twoj przyjacik... a moe nawet on. Powiedz jej, e moe by jedn i drug, popro j o to". Nick odsun od siebie te myli, wspominajc mode, ukochane istoty, ktre tak atwo byo zrani. - Rozmawiaem z crk. - Z crk? - Tak. Mam dwie crki. Samantha, z ktr rozmawiaem, skoczya dwanacie lat, a druga dziewi. Dwie crki, Raven, ale adnej przyjaciki ani ony. - Czy ona umara? - spytaa Raven. - Kto? Deandra? - Nick zamia si krtko i gorzko. - Nie. Moja bya ona jest jak najbardziej ywa. - Bardzo ci zrania. - Nie - odpar z powag. - Zrania moje crki. - Och! 106 To jedno sowo, cichy szept, ale powiedziao Nickowi wszystko. Raven martwia si o niego, e mg zosta zraniony przez by on, ale nawet ta gboka troska blada w porwnaniu z niepokojem, wywoanym myl o tym, jak krzywd moga zrobi Deandra jego crkom. "Raven by je pokochaa" - mwio serce Nicka. Ta kobieta, tak strasznie skrzywdzona przez matk, wiedziaa doskonale, jak atwo zrani mode dziewczta. Jednak jaki gos wewntrzny ostrzeg go, e krzywda, ktrej doznaa, gdy bya biedna i odrzucona przez wszystkich, sprawia, i Raven bardzo troszczya si te o inne sprawy: bogactwo, wygld, moliwo wejcia do hermetycznego krgu ludzi uprzywilejowanych. Nie naley zapomina, co mwia Victoria: dza pienidzy jest u Raven nienasycona. Ca dusz Nick pragn powiedzie Raven wszystko o sobie i dziewczynkach, poprosi, by wczya si do ich krgu - krgu mioci - na zawsze. Ale byo na to o wiele za wczenie. Zakocha si w niej, to pewne, i wierzy, e ona take zaczyna go kocha. Jednak na razie musia kontynuowa t maskarad. Zamiast otoczy Raven ramionami, Nick poprosi j gestem, by usiada na kanapie, podczas gdy sam nadal sta. Taki dystans by konieczny, poniewa mia jej wanie opowiedzie za pomoc starannie dobranych sw mocno ocenzurowan histori Deandry. Gdyby dotyka Raven, wyczuaby jego wcieko. I gdyby jej dotyka, mgby niebacznie wyzna ca prawd. - Deandra i ja pobralimy si p roku po ukoczeniu collegeu. To nie bya pochopna decyzja. Znalimy si od przeszo dwch lat i rozmawialimy czsto o naszym wsplnym marzeniu, by mie dzieci. Kiedy po szesnastu miesicach urodzia si Samantha, bylimy zachwyceni. Deandra w mojej obecnoci zachowywaa si jak kochajca matka, ale jak przekonaem si pniej, bya po prostu wspania aktork. Kiedy mnie nie byo w pobliu, cakowicie ignorowaa Samanth. - Bardzo ci wspczuj - wyszeptaa Raven, ale Nick zdawa si jej nie sysze. To nie bya caa historia, wiele jeszcze zostao do opowiedzenia. - Mniej wicej rok po urodzeniu Samanthy postanowilimy postara si o drugie dziecko. Nie byem mem-tyranem, ktry narzuca swoj wol potulnej, ucinionej onie. Sdziem, e rwnie ona pragnie mie wicej dzieci. I razem aowalimy, e miesic po miesicu mija bez poczcia dziecka. Nick zaczerpn tchu, eby si uspokoi. Ale uczucia, ktre w nim szalay nie uspokoiy si i nigdy nie uspokoj. Ani teraz, po upywie dziewiciu lat, ani nigdy. Raven widywaa wczeniej wcieko, pen pogardy zo w oczach kochankw sfrustrowanych jej chodem. Jednak to, co obserwowaa teraz, przewyszao wszystko, co dotd widziaa. W szarych jak dym oczach Nicka

107 szala pomie, ogniste pieko, zawsze tak starannie maskowane. Stal, z ktrej stworzony by Nick, topia si, stawaa si srebrn rzek, groc zniszczeniem, unicestwieniem wszystkiego, co stanie na jej drodze. Ale Raven, ktra zawsze tak bardzo baa si mskiej wciekoci, o dziwo, nie czua wcale lku. -Nick? Oczy mia wbite w dal, w jaki niewidzialny, nienawistny obraz. Kiedy jednak usysza trosk w jej gosie, troch zagodnia. Ta agodno bya przeznaczona dla Raven. Nie byo jej w jego gosie, gdy opowiada Raven o tamtym dawno minionym dniu. - Pewnego popoudnia, kiedy Samantha miaa prawie trzy lata, przypadkowo wrciem wczeniej do domu. Telefon zadzwoni, gdy stanem w drzwiach. Dzwoniono z gabinetu lekarskiego, potwierdzajc zabieg przerwania ciy, ktry Deandra miaa wyznaczony na nastpny dzie. Zasza w ci, cho przez te wszystkie miesice, kiedy udawaa niepocieszon, e nie moglimy spodzi dziecka, miaa zaoon spiralk. Zamierzaa przerwa ci i jednoczenie przej operacj podwizania jajowodw. Serce Raven pakao ze smutku. Jak dobrze znaa cierpienie z powodu zdrady. Towarzyszyo jej stale przez cae ycie. Zastanawiaa si, dlaczego Deandra zdradzia Nicka? Jak moga nie chcie jego dziecka? To nie bya zdrada pod wpywem impulsu, wywoana nag zmian zdania, lecz przemylane oszustwo. Deandra zdecydowaa si polubi Nicka, chciaa tego. W gruncie rzeczy jej pragnienie, by zosta jego on, byo tak silne, e systematycznie go okamywaa, udajc, e dzieli z nim marzenie o dzieciach. Dlaczego? Dla Raven odpowied bya prosta: bo Deandra bardzo kochaa Nicka, za bardzo. Pragna rozpaczliwie jego mioci, ale nie chciaa dzieli si ni z nikim, nawet z ich dziemi. - Deandra pragna tylko ciebie. "Nie - pomyla Nick. - Deandra chciaa jedynie moich pienidzy". Taka bya gorzka prawda, ale w gosie Raven usysza co cudownego: wierzya, e Deandra kochaa go nie dla jego bogactw, nie dla przedmiotw, ktre mona kupi za jego pienidze. - Co si potem stao, Nick? - Przekonaem j, by urodzia dziecko. - "Zapaciem jej" - poprawi si w duchu. Zapis w kontrakcie rozwodowym by bardzo hojny... ale to drobiazg w porwnaniu z tym, co w ten sposb kupi... co ocali. - Oczywicie maestwo byo skoczone. Prawnie przestao istnie w dniu narodzin Melody. - Melody. 108 Nick umiechn si z mioci. - To idealne imi dla niej. Wesoo maszeruje przez ycie w rytm wasnego bbenka. Umiech Nicka zblad i emocje zawadny jego gosem. -Kiedy pomyl, co mogo si zdarzy, gdybym nie wrci wczeniej do domu tamtego popoudnia... - Ale wrcie - przypomniaa mu spokojnie Raven, mylc jednoczenie o swym nie narodzonym bracie lub siostrze. - Raven? Potrzsna lekko gow, wracajc do rzeczywistoci. Potem spojrzaa na niego i zapytaa: - Kto zajmuje si dziewczynkami w ten weekend? - Moi rodzice. Mieszkamy razem. Deandra miaa spdzi z nimi dzisiejszy dzie, ale odwoaa spotkanie w ostatniej chwili... nie po raz pierwszy. - Wic ona w dalszym cigu mieszka w Los Angeles?

- W Los Angeles, w Nowym Jorku, w Palm Beach. Polubia bogacza, ktry mia ju tyle dzieci, ile chcia. - Nadal j kochasz? - Prawd mwic, nie pamitam, bym j kiedykolwiek kocha. Wszystko, co do niej czuem, zostao wymazane z mej pamici w chwili, gdy zrozumiaem, co by zrobia, gdybym nie odkry jej planu. Raven skina z powag gow, i przez jaki czas panowao milczenie. W kocu Nick spyta j: - Czy wci kochasz swoj matk, chocia ci zdradzia? Raven dugo zastanawiaa si, zanim odpowiedziaa na pytanie, najwyraniej majce dla niego wielkie znaczenie. - Czy wci j kocham? Nie. Ale kochaam bardzo dugo, nawet gdy wyjechaa. Zdaj sobie spraw, jak bardzo bya niepoczytalna, i po prostu jej wspczuj. Nie kochaa samej siebie i dlatego nie bya w stanie pokocha dziecka. Dlaczego mnie o to pytasz, Nick? Ze wzgldu na to, co Samantha i Melody czuj do Deandry? - Tak. Zwaszcza Sam. Chocia zostaa tak skrzywdzona, to jej najbardziej zaley na zachowaniu wizi z matk. - Musisz jej pozwoli, by zachowaa t wi, Nick, tak dugo, jak zechce. Kiedy nadejdzie odpowiednia pora, zrezygnuje z niej. Raven rozumiaa jego stan ducha i staraa si co pomc w sprawie crek. Teraz Nick nie mg ju zaguszy niebezpiecznego pragnienia swego serca. - Chc, eby je poznaa. - Och - szepna - bardzo bym tego chciaa. - Co powiesz na kolacj w tym tygodniu? - Wspaniale. - Raven wahaa si przez chwil. Ostatni raz przygotowywaa dla kogo posiek przed pitnastu laty. Tamtego wieczora, gdy odesza 109 jej matka, zanim Patrice Wainwright pojawia si o pnocy, by zniszczy jej wiat, przyrzdzia dla Victorii i jej rodzicw wytworn kolacj. - A moe wpadlibycie do mnie? Ugotuj co. - Naprawd tego chcesz? -Jak najbardziej. - W porzdku. Przyjdziemy. - Nick zauway, e Raven o czym myli, przygryzajc doln warg. - O co chodzi? - Moe twoi rodzice te chcieliby przyj? Nick pomyla, e jego rodzice zgodziliby si chtnie. Zwaszcza matka, ktra w innym razie pkaaby z ciekawoci, kim jest kobieta, dla ktrej urzdzi ogrd rany, z ktr pojecha do Chicago i ktrej, co najdziwniejsze, chcia przedstawi swe crki. - Dzikuj - odpar - ale spotkanie z dziewczynkami to dosy na jeden wieczr. Z Melody nie bdzie adnych problemw, jednak Samantha moe by zamknita w sobie, a nawet troch wroga. To wspaniaa dziewczynka, wspaniaomylna i kochajca w stosunku do siostry, dziadkw i mnie, ale innym nie pozwala przekracza tego krgu mioci. - Rozumiem, Nick. Wiem, co to zdrada i zaufanie. - Mam tylko nadziej, e kiedy dowiesz si, i ukryem co przed tob, by znowu nie zawie moich crek, potrafisz to zrozumie... i przebaczy. Cz trzecia 14 2.05 Angeles, Kalifornia Poniedziaek, 27 marca Pan Cole? Tu Elaine z recepcji. Zadzwonia sekretarka Raven Winter, by odwoa dzisiejszy lunch. Najwidoczniej nieyca zatrzymaa pani Winter w Chicago. - W porzdku. Dzikuj - odpowiedzia chodno Jason, skrywajc irytacj. Wcale nie by zadowolony z tej wiadomoci, ale nie byo powodu, by zabija - czy choby wprawia w

zakopotanie - posaca. Jednak Jason by zirytowany. Z powodu planowanego lunchu z Lauren Sinclair i Raven Winter da Grecie wolny dzie. Po lunchu zamierza wrci do domu, by zaj si prac w swym apartamencie na dachu Santa Monica Palisades, dopki o czwartej czterdzieci pi nie przyjedzie limuzyna, by zawie go do pawilonu Dorothy Chandler. Jason nie znosi marnowania czasu. Prawd mwic, nigdy tego nie robi. Niezaprzeczalnie twrczy geniusz, reyser o wyjtkowej i sugestywnej wyobrani rni si od innych utalentowanych osobistoci tym, e nigdy nie traci kontaktu z rzeczywistoci. By skupiony, zorganizowany, z reguy koczy swe wielomiliardowe arcydziea przed czasem, a koszty byy nisze od zaplanowanych. Teraz, gdy dowiedzia si, e nagle ma wolne popoudnie, natychmiast pomyla o nastpnych czterech dniach. W czwartek leci do Hongkongu, na plan filmu Nefrytowy palc. Przedtem mia wiele spraw do zaatwienia. Niektre byy bahe, inne wyjtkowo wane. Ale Jason nie wprowadza rozrnienia. Wszystko bdzie zakoczone, zanim we czwartek o godzinie trzeciej odrzutowiec Gold Star wystartuje z lotniska. W cigu tych kilku godzin przygotuje wiele listw, ktre powinny zosta wysane. Mgby je dyktowa, ale z powodu nieobecnoci Grety trzeba znale kogo, kto by je przepisa. Po chwili wahania Jason wybra znajomy czterocyfrowy numer i poczy si z kierowniczk administracji Gold Star. Sprawno i wydajno Margot, jej rozsdek oraz zdolnoci organizacyjne 113 stanowiy doskonae uzupenienie jego umiejtnoci. Jason wiedzia te, e chocia dzie przyznawania Oscarw jest w Hollywood nieoficjalnym wiatem, Margot bdzie na swoim miejscu. - Musisz mi pomc - powiedzia, nie przedstawiajc si. - Och, nie, Jasonie. Dzisiaj? - Wiem. Ale sprbuj kogo dla mnie znale. - Jedna osoba? - spytaa z nadziej w gosie Margot. Zwykle Jason da kilku pracownikw, i to natychmiast - Jedna - potwierdzi Jason. - eby przepisaa kilka listw midzy dwunast a trzeci. - A nie przed dwunast? - W tym czasie bd zajty. No wic jak? - Przyl kogo punktualnie w poudnie. - Dziki. - Nie ma za co. I oby ci si poszczcio dzi wieczorem, Jasonie. Bya dokadnie dwunasta, gdy pojawia si w jego drzwiach, ale cho mia swj wewntrzny zegar, dziki ktremu nigdy nie traci rachuby czasu, to nie wiadomo, e jest ju poudnie, i najwyszy czas, by pojawia si obiecana sekretarka, skonia Jasona do oderwania si od korespondencji. aden szelest, nawet najcichsze westchnienie nie oznajmio jej przybycia. Byo w niej co tak eterycznego, e wydawao si niemoliwoci, by jego uwag przycigna jaka zmiana cienia lub wiata, sygnalizujca ruch. Jason nie mia pojcia, dlaczego unis gow. Po prostu co go do tego zmusio, a kiedy to zrobi, zdoa ukry zaskoczenie tylko dziki swemu wybitnemu talentowi aktorskiemu. Sekretarki i recepcjonistki, ktre pracoway w hollywoodzkich studiach, czsto marzyy dawniej, by zosta aktorkami. Nosiy eleganckie, jaskrawe stroje, a ich makija by zawsze nienaganny. Kade zadanie, nawet najnudniejsze przyjmoway z ogromnym entuzjazmem, a na wydarzenia w biurze reagoway w ten sposb, by zademonstrowa pen skal swoich uczu. Aktorki in spe, pracujce jako sekretarki w Hollywood, byy pikne, utalentowane i dowiadczone. I kada z nich miaa cech, niezbdn do przetrwania w miecie blichtru: pewno siebie, a przynajmniej jej pozr. Kobieta, ktra pojawia si w drzwiach Jasona w samo poudnie, nie miaa nawet cienia

pewnoci siebie. Moe sama bya cieniem, miraem, ktry rozwieje si rwnie tajemniczo, jak si pojawi? Wygldaa, jakby chciaa znikn. Twarz miaa niemal cakiem ukryt pod wspaniaym woalem zotych 114 wosw. Jason dostrzeg intrygujce fragmenty delikatnych rysw, ale jej oczy ukryte byy za okularami w drucianej oprawce. Kiedy pod jego natarczywym spojrzeniem kobieta ukrya jeszcze bardziej twarz, Jason przesun wzrok na jej ubranie. Zamiast jaskrawego upierzenia, typowego dla wikszoci sekretarek, strojw skrojonych tak, by uwydatni zgrabne nogi i zmysowo ksztatne ciao, nosia sukienk rwnie maskujc jak zoty woal - szerok, sigajc do ziemi, z ca k haftowanych polnych kwiatw. Jason uzna, e sukienka jest naprawd adna, cho wydawaa si zabytkiem z innej epoki tak samo jak jej wacicielka. Zjawa, ktra przed nim stana, bya dzieckiem-kwiatem. Tak wyjtkowo delikatne kwiaty czas ju dawno zmit z powierzchni ziemi. Takie jak ona powinny siedzie na ce, trca struny gitary i piewa ballady o mioci. Tymczasem staa tu, wyrwana z sielskiej ciszy, gdzie byo jej miejsce, przeniesiona poprzez dziesiciolecia do tego zwariowanego wiata... do niego, czowieka, ktry by tu wadc. To, e tu staa, wydawao si okropn pomyk. Ale bya tu, dokadnie o czasie, jak obiecaa Margot. Miaa by jego sekretark tego popoudnia, a jeli Jason potrzebowa jeszcze jakiego dowodu jej tosamoci, wystarczyo, by spojrza na jej rce. Tkwi w nich koonotatnik, ciskany palcami, ktre powinny trca struny gitary. Przysza tu punktualnie, gotowa do pracy. Jednak nie naleaa do grona niespenionych aktorek. Kada z nich gotowa bya popeni morderstwo, by mie szans spdzenia popoudnia na pracy dla Jasona Colea. Czy istnia lepszy sposb, by zosta odkryt? Czy by jaki potniejszy od niego czowiek w Hollywood? A nawet gdyby nic z tego nie wyszo, wikszo byaby po prostu zachwycona okazj spdzenia z nim kilku godzin. Jason nie mia najmniejszej wtpliwoci, e zjawa, stojca w jego drzwiach, wcale nie jest zachwycona, e si tu znalaza. A jednak zdecydowaa si tu przyj, okazujc wielk odwag. Czy naprawd jest a tak przeraajcy? Czy mona go oskary o okruciestwo w stosunku do tych, ktrzy nie stanli na wysokoci zadania? Owszem, by wymagajcy, bardzo wymagajcy. Ale nikt nie widzia, by kiedy straci cierpliwo, ani razu. Nawet teraz, gdy Jason poczu silny przypyw irytacji, e delikatny kwiatuszek stojcy przed nim tak wyranie si go boi, jego gos by rwnie miy i pokrzepiajcy jak umiech. Wsta i powita j. - Dzie dobry, prosz, niech pani wejdzie. Jest pani punktualna. W odpowiedzi na milczcy, wadczy gest zdobywcy wielu nagrd wesza do biura i usiada na krzele. Teraz, gdy by od niej oddzielony tylko 115 byszczcym biurkiem, widzia wyranie czubki jej bladych, troch drcych palcw z obgryzionymi paznokciami. Zobaczy te jej oczy. Ich kolor stanowi zadziwiajce poczenie bkitu i zieleni, a niezwyky blask podkrelony by jeszcze optycznymi szkami, ktre nosia. I - uwiadomi sobie z kolejnym przypywem gniewu - wydawao si, e te niesamowite bkitnozielone oczy rwnie dr. Pragn rozwia jej obawy, musia to zrobi. Najatwiejszy sposb polega na zademonstrowaniu jej, jak atwo jest dla niego pracowa. Mgby da jej po prostu tam z nagranym tekstem listw, by moga zacz je przepisywa, podczas gdy on nagrywaby nastpne. Ale wtedy zniknaby w pokoju jego sekretarki i czekaaby tam, drc ze strachu, e znajdzie jaki bd w jej pracy.

Jason nie mia zamiaru spuci dziewczyny z oczu, dopki ona nie zrozumie, e nie ma powodu go si obawia. By ju w poowie listu, gdy si zjawia, wic po prostu osobicie podyktuje jej dalszy cig. - Moemy wzi si do pracy? - Kiedy zoty welon wosw zadra potwierdzajco, doda: Moe co pani podyktuj? Jasonowi wydao si, e dostrzeg bysk zdziwienia w jej oczach, ale szybko schylia si, by wyj piro z dzianinowej torebki, ktra leaa obok niej na pododze. To bya typowa torebka z lat szedziesitych. I Jason uwiadomi sobie, widzc, jak jest zniszczona, e najwidoczniej zostaa nabyta w tamtych czasach. - Gotowa? - spyta, gdy wzia do rki piro i otworzya koonotatnik. Gdy krtkie skina gow wzburzyo zote fale, powiedzia: - W porzdku. Prosz pisa: "Chciabym wyjani, e cho nabyem prawa do ksiki, nie jestem na tyle zainteresowany tym projektem, by zgodzi si na inne rozwizania dotyczce zakoczenia..." - Pan Cole? Bardzo mi przykro, e si spniam! Chocia ten zdyszany gos przerwa dyktowanie, upyna chwila, zanim Jason spojrza na intruza. By wci zahipnotyzowany siedzc przed nim zjaw, zafascynowany - i zakopotany - tym, co zobaczy. Jej delikatne palce, z bezlitonie poobgryzanymi paznokciami, ciskay piro tak mocno i wydawao mu si, e zapisuje starannie jego sowa, nie uywajc stenografii, ktr powinna zna. Kiedy w kocu oderwa wzrok od bladych palcw i spojrza ponad sonecznym woalem, zobaczy w drzwiach kobiet, ktra pasowaa do zdyszanego gosu. Bya elegancko ubrana i bardzo pikna, a gdy tylko cigna na siebie uwane spojrzenie jego ciemnoniebieskich oczu, jej urocza twarz zademonstrowaa mistrzowi ca gam dramatycznych moliwoci, od cignitych brwi, sygnalizujcych wielki smutek z powodu spnienia, do wspaniaego i penego nadziei umiechu pierwszej naiwnej. 116 Zdyszana, pikna kobieta bez wtpienia bya jego sekretark na dzisiejsze popoudnie. Wic kim, u diaba, jest ta osoba, ktra tak starannie zapisywaa jego sowa? Kim jest ta blada, zocista zjawa z lat szedziesitych? I dlaczego w jej oczach pojawia si ulga, gdy spojrzaa na pikn kobiet w drzwiach? - Kim pani jest? - Jason skierowa to pytanie do zjawy, a zabrzmiao ono jak rozkaz. Spojrzaa na niego z lkiem. Wtedy agodnie, bardzo agodnie, powtrzy: - Kim pani jest? Czekajc, by si odezwaa, Jason uwiadomi sobie, e nie sysza dotd jej gosu. Do tej pory porozumiewaa si z nim bez sw, za pomoc sygnaw przestraszonych oczu i potakiwaniem zocistej gwki. Nie sysza jej gosu, ale wyobraa j sobie na jakiej dalekiej ce, w dawno minionych czasach, jak mikko piewa ballad o mioci... Gos, ktrym w kocu si odezwaa, by jeszcze bardziej mikki, bardziej muzykalny, ni sobie wyobraa. - Jestem Marilyn Pierce... Lauren Sinclair. - Za pomoc lekkiego wzruszenia ramion Holly przesaa przeprosiny ciemnoniebieskim oczom, ktre, jak si zdawao, zareagoway na jej sowa niedowierzaniem i gniewem. - Mielimy si dzisiaj spotka na lunchu. To znaczy, tak mylaam. - Zawahaa si i spojrzaa wyczekuj co na pikn kobiet w drzwiach, jak gdyby intruzka moga w jaki sposb jej pomc. - To nie jest Raven - wyjani Jason. - Zatrzymaa j nieyca w Chicago. A ja prawdopodobnie le zrozumiaem wiadomo, ktr otrzymaem dzi rano z jej biura. Sdziem, e spotkanie zostao odwoane. Ale znaczy to tylko, e Raven nie przyczy si do nas. - Moe powinnimy zmieni termin? Jason uwiadomi sobie, e ona tego wanie pragnie. Ale jeli speni jej yczenie, to czy kiedykolwiek jeszcze j zobaczy? Bez wtpienia uwaaa, e otrzymaa ju odpowied na swojprob, by nie zmienia zakoczenia jej ksiki. e skoni j, by t odpowied zapisaa uczennica, ktrej dano nauczk, zmuszajc do wielokrotnego pisania na tablicy: nie jestem

na tyle zainteresowany tym projektem, by zgodzi si na inne rozwizania dotyczce zakoczenia. Ale sowa, ktre jej podyktowa, odnosiy si do zupenie innego filmu. Nie wiedzc, co teraz zrobi, spojrza przepraszajco w jej oczy. Jason Cole rzadko bywa w sytuacji, kiedy musia przeprasza, a agodno i wraliwo zachowywa zwykle dla kamery. Jednak teraz nie gra. agodnoci jego gosu towarzyszyy zadziwiajce, nieznane uczucia. Zastanawia si, czy mimo wszystko nie jest ona utalentowan aktork, ktra przywdziaa zniszczony strj z lat szedziesitych i krucho dziecka-kwiatu niczym kostium, gdy akcja Darw mioci rozgrywaa si w tamtych czasach. 117 Jeli zauway jego skruch, czyjej niezwyke oczy koloru akwamaryny nie rozbysn nagle triumfalnie? Czy nie zapon pewnoci siebie, ktre spodziewa si po autorce bestsellerw? Jason czeka. Ale agodno jego spojrzenia zdawaa si wywoywa w niej jeszcze wiksz niepewno ni jego gniew. Wtedy spojrza na olniewajc kobiet, ktra miaa by jego sekretark tego popoudnia i powiedzia: - Obawiam si, e zaszo pewne nieporozumienie. Moje spotkanie w czasie lunchu nie zostao jednak odwoane, wic pani pomoc nie bdzie mi potrzebna. Aktorka in spe wspaniale zniosa rozczarowanie, maskujc je piknym umiechem, i z wdzikiem zesza ze sceny. Jason pomyla, e jest bardzo dobra. Musi dopilnowa, by zrobiono jej zdjcia prbne. Kiedy zosta sam na sam z Lauren Sinclair, powiedzia agodnie: -Nie wiedziaem, kim pani jest. List, ktry dyktowaem, nie ma nic wsplnego z Darami mioci. - I doda z umiechem: - Musiaem jednak przeczuwa, e pani przyjdzie, bo nie odwoaem rezerwacji na lunch. 15 Jason dokona rezerwacji w Bel Air Hunt Club. Tego dnia, gdy Los Angeles pene byo ludzi z caego wiata, lunch w ktrejkolwiek z restauracji odwiedzanych przez znakomitoci, nieustannie byby zakcany przez dziennikarzy, majcych nadziej, e zdradzi im w ostatniej chwili, ile nagrd z siedmiu nominacji spodziewa si zdoby. Bel Air Hunt Club zapewnia spokj. Tego dali jego bogaci i sawni czonkowie i sami to prawo respektowali. Gdy maitre d hotel prowadzi ich przez eleganck sal restauracyjn, wypenion najwikszymi gwiazdami Hollywood, Jasona witao wiele porozumiewawczych umiechw. Ale nikt nie zastpi mu drogi. Zarezerwowa stolik ukryty w osobnej niszy. Znajdowali si w zamknitym pomieszczeniu, ale nieskazitelnie czyste szyby stwarzay wraenie, e siedz porodku ranego ogrodu, a t iluzj umacnia zapach licznych bukietw zdobicych sal. Gdyby Jason, ktry rzadko zawraca sobie gow lunchem, przyszed tutaj z kim innym, zamwiby tylko ma porcj saatki. Ale bya z nim ona, wygldajca tak, jakby rzadko tracia czas najedzenie. Obgryzaa paznokcie, 118 to pewne, ale uzna, e pod falujc sukni kryje si kruche, aonie chude ciao. - To wszystko jest bardzo smaczne - powiedzia, patrzc, jak jego towarzyszka studiuje menu. - Na pewno. Ale nie jestem godna... Zwykle nie jadam lunchu. Pomyla, e pewnie z jego powodu jest zbyt zdenerwowana, by co zje. - Moe wic zamwimy ciepe bueczki i saatk? - Dobrze - zgodzia si z widoczn ulg. Odpowiadajc, spojrzaa mu w oczy, i teraz w tej intymnej niszy wypenionej rami Jason zobaczy, e w okulary, ktre nosia, wprawione byy zwyke szkieka. Nie powikszay jej bkitnozielonych oczu, nie zmieniay ich w aden sposb. Jej oczy byy naprawd wietliste, migotliwe... i podkrone, jak gdyby nie spaa od wielu nocy w oczekiwaniu na to

przeraajce spotkanie. Jason poniekd chcia, by ta maskarada si skoczya. Nagle pojawi si Raven oraz prawdziwa - olniewajca i pewna siebie - Lauren Sinclair. Pogratuluj aktorce, ktra siedziaa przed nim, przekonujcego wystpu i zmusz go, by przyzna, e istotnie bdem jest zmienianie zakoczenia. Gdy jednak patrzy na sw towarzyszk, wiedzia, e tak si nie stanie. To nie by starannie opracowany wystp. To ona, ta niemiaa kobieta napisaa sowa, ktre tak go oczaroway. Jej twrczo bya poetycka, liryczna i oderwana od tego wiata -jak ona sama. W jej romantycznych opowieciach nie ma olniewajcej wspaniaoci ani penej blasku wiary w siebie. Jest tylko mna nadzieja: radosna i niewinna... tak niewinna jak ona. W jej opowieciach o mioci pojawia si, rzecz jasna, seks, ale nigdy nie opisywaa go ze szczegami... jakby nie miaa w tym dowiadczenia... Jak gdyby z odwag i nadziej wierzya, e mio fizyczna jest aktem ostatecznego zjednoczenia serc i umysw, psychiki i dusz. W powieciach Lauren Sinclair seks by tylko opakowaniem mioci, ozdobn wstk, dodawan na kocu, kiedy waciwy dar - ten, ktry znajdowa si w rodku zosta ju wybrany starannie i z radoci. Tysice pyta kotowao si w gowie Jasona. Chcia wiedzie o niej wszystko. Dlaczego wanie to pisaa? Dlaczego bya taka? Gdzie przebywaa przez ten cay czas od lat szedziesitych? Pragn pozna prawdziw Lauren Sinclair. Nie, poprawi siew duchu. Nie Lauren Sinclair, lecz kobiet ukryt za maskujcymi okularami. - Naprawd nazywasz si Marilyn Pierce? Holly zastanawiaa si, jak dugo jej serce moe tak wali? Zaczo bi tak szybko w chwili, gdy Raven zaproponowaa spotkanie z Jasonem. Gwatowne uderzenia serca uniemoliwiay jej sen, nie moga nic je. Zastanawiaa si nawet, czy zdoa doy do dzisiejszego dnia. 119 Ale doya. Kiedy takswka wioza j szybko do studia Gold Star, mwia sobie, e przeyje rwnie to przeraajce spotkanie. Ostatnie siedemnacie dni udowodnio, jak silne jest w rzeczywistoci jej kruche ciao. Nie potrzebowaa jedzenia ani snu, a jej serce pdzce z nieprawdopodobn szybkoci nie zawiodo jej. Kiedy jednak podnis wzrok, wyczuwajc jej obecno, gdy si tylko pojawia, a jego powane, niebieskie oczy spojrzay tak, jakby czeka na ni, szuka jej przez cae ycie, jej trzepoczce si serce unioso si pod niebo. Nadal ya, znajdowaa si w czarodziejskiej krainie, cho wiedziaa, e jest to tylko iluzja, prawdopodobnie stanowica drugie oblicze mierci. I gdy teraz spyta j z tak delikatnoci, jak powinien si do niej zwraca, zapragna, by przez t czarodziejsk chwil nazywano j imieniem, ktrego nikomu nie zdradzia. - Marilyn Pierce to moje oficjalne nazwisko, a naprawd jestem Holly. - Holly - powtrzy. - Urodzia si w Boe Narodzenie? - Tak - wyszeptaa ledwo dosyszalnie, bo wypowiedzia jej imi z takim czuym podziwem. - A ile Boych Narodze upyno od tego czasu? - Trzydzieci. Skoczyam trzydzieci lat w ostatnie Boe Narodzenie. Wyznajc to, Holly lekko zmarszczya brwi. Prawie ju wierzya, e ma trzydzieci pi lat, tyle ile miaaby Marilyn Pierce. e dotara ju do punktu uwaanego za pmetek ycia, znajdujc si w poowie drogi do domu... - Holly? - odezwa si mikko Jason, kiedy w jej piknych oczach zobaczy wyraz udrki. Co sprawia jej taki bl? Co zmusza j do chowania si za zotym woalem wosw i za okularami? - Holly? Odpyna ju daleko - do obrazw mierci, przeszoci i przyszoci -ale agodna troska w jego gosie sprawia, e wrcia do teraniejszoci, budzcej jednoczenie zachwyt i przeraenie. -Tak?

- O czym wanie mylaa? - O niczym. - A potem, poniewa nie chciaa go oszukiwa, nie moga tego zrobi, dodaa: To takie odlege wspomnienie. - Moesz mi je opowiedzie? Holly wiedziaa, e nigdy nie bdzie w stanie podzieli si z kimkolwiek wspomnieniami tamtej zanieonej walentynkowej nocy. Bya cakowicie pewna, e gdyby zacza opowiada ohydne szczegy tamtego koszmaru, jej udrka wydostaaby si na zewntrz w krzyku, ktry nigdy si nie urwie. Nie umaraby, po prostu krzyczaaby przez ca wieczno. Holly wiedziaa, e wspomnienie ukochanych twarzy, rozpaczliwego bagania i nieustpliwego 120 szalestwa musi pozosta na zawsze w niej ukryte. Nie miaa prawa dzieli si z nikim takim koszmarem. - Nie mog - odpowiedziaa w kocu. Serce bolao Jasona, gdy widzia przemian jej piknych oczu. Byy teraz szare, nieprzejrzyste i martwe. Holly musi to komu wyzna. Cokolwiek to jest, musi wypowiedzie te sowa na gos. Ale dlaczego miaaby to powiedzie jemu? Czowiekowi, ktrego decyzja o zmianie szczliwego zakoczenia jej ksiki zmusia j do opuszczenia azylu romantycznej twrczoci i bezpiecznego kokonu minionego czasu, w ktrym najwidoczniej przebywaa? Jason wiedzia ju, e powie Holly, i filmowa wersja Darw mioci bdzie dokadnie taka, jak jej wspaniaa, przepeniona nadziej ksika o mioci. Ale jeli powie to teraz, ona odejdzie. Po prostu zniknie, odpynie rwnie tajemniczo, jak si pojawia. Jason nie chcia, by odesza. Pragn znowu zobaczy jej migotliwe bkitnozielone oczy i pikny umiech, ktry pojawi si na jej wargach, gdy wyznaa, e naprawd jest boonarodzeniowym dzieckiem, i znowu usysze wzruszenie w jej gosie wywoane tym wspomnieniem. Jason pragn tego - i o wiele wicej. Mczyzna, ktrego najwiksze namitnoci zwizane byy z jego filmami, a nie olniewajcymi i pewnymi siebie kobietami, dzielcymi z nim oe, pragn czego innego od Holly... dla Holly... z Holly. Marzy o wspaniaym darze mioci, o ktrym pisaa. Ta wiadomo wstrzsna nim. Jason Cole zawsze dostawa to, czego chcia. Niczego jednak nie dosta na srebrnym talerzu. Jego triumfy, zdaniem postronnych osigane bez wysiku, byy rezultatem cikiej pracy, w ktr wkada mnstwo energii i determinacji. Jednak nigdy dotd Jason Cole nie pragn mioci. I nigdy dotd to, czego pragn, nie wydawao si tak cakowicie nieosigalne. Zastanawia si nad tym, patrzc w zachmurzone oczy, ktre cakowicie si przed nim zamkny. A jeszcze niedawno tak migotay. I napeniy si tak ufnoci, gdy wyznaa mu, e naprawd nazywa si Holly. - Holly? - Jason usysza w swoim gosie czu prob. I Holly te j usyszaa, bo nagle jak gdyby zacza z wysikiem przebija si przez gst mg, eby dotrze do niego. - Sucham? "Czy ty te to czujesz? - pytao jego serce, gdy z gbin mglistej szaroci zaczy pojawia si przebyski bkitu i zieleni... przeznaczone dla niego. -Czujesz t magi?" "Tak, tak" -zdaway si odpowiada migotliwe barwy, zanim nagle zniky, skryy si pod spuszczonymi, bladymi powiekami. 121 Czua t magi, Jason wiedzia o tym, ale baa si jej. Wic znalaz inny temat do rozmowy, bezpieczniejszy od tego, o ktrym nadal chciao mwi jego serce. - Nigdy nie byem na Alasce.

- Jest bardzo pikna. - Opowiesz mi o niej? - Czy spojrzysz na mnie, Holly? Bdziesz ze mn rozmawia? "Tak - odpowiedziay jej oczy, gdy jeszcze raz rozwary si dla niego. -Tak". Z pocztku jej sowa byy pene wahania i niepewnoci, ale w kocu gr wzi jej talent narracyjny. Mwia mu o lodowcach i lasach, zielonym morzu i niebie koloru indygo, o majestatycznych niedwiedziach i wysoko szybujcych orach. Oraz o ludziach: o bogactwie i wspaniaoci rodzimej kultury mieszkacw Alaski. Holly przerywaa czasem swoje opowiadanie, jak gdyby nie bya pewna, czy Jason chce, by mwia dalej. Chmury zniky z jej oczu, a w jej gosie peno byo emocji. A czasem nawet si umiechaa. W kocu jednak jej opowiadanie o Alasce dobiego koca. Jej opowiadanie? Nie, uwiadomi sobie Jason. Nie opowiedziaa mu nic o sobie. - Jak dugo mieszkasz na Alasce? - Pitnacie lat. - Mam wraenie, e zwiedzia j ca. Holly skina gow, ale na jej czole pojawi si mars. - Dawniej wiele podrowaam, na pocztku, kiedy si tam sprowadziam. Pomylaa, e teraz rzadko opuszcza swoj chat. Dzi nawet wyjazd do miasta wydaje si jej kolosalnym przedsiwziciem, podejmowanym tylko z koniecznoci, by zrobi zakupy, wysa rkopis, sprawdzi, czy w kinie nie graj filmu Jasona Colea. - Masz jakie ulubione miejsce? - spyta Jason, ratujc j, ratujc ich oboje, gdy znowu zacza odpywa od magii teraniejszoci w szaro swoich odlegych wspomnie. - Barrow - odpowiedziaa z wdzicznoci i czuym umiechem. - Jedziam tam kiedy kadego lata. - Dlaczego? - Poniewa w lecie, midzy majem i sierpniem, soce nigdy nie zachodzi. Znia si, ale gdy tylko dotknie linii horyzontu, zaczyna znowu wschodzi, jak ognista pika wzlatujca do nieba. Gdy to mwia, jej oczy rozbysy na wspomnienie tego cudu. - Chciabym to zobaczy - powiedzia Jason. 122 A jego ciemnoniebieskie oczy wysay sygna, zapowied przyszego cudu: "Chciabym zobaczy to z tob". To bya najwaniejsza wiadomo, jak kiedykolwiek przekazay jego oczy, i Holly odczytaa j z zadziwiajc atwoci. Jej blade policzki pokry lekki rumieniec, ale nie odwrcia oczu. Rozbysy w odpowiedzi i byy teraz jeszcze bardziej wietliste, jeszcze bardziej lnice ni w chwili, gdy opisywaa cud olniewajcego piruetu letniego soca na tle nocnego nieba nad Barrow. Holly i Jason mwili o magii - o czarodziejskiej wspaniaoci natury i magii techniki, dziki ktrej tworzono filmy. adne z nich nie wspominao o magii mioci, ale oboje wiedzieli, e przeywajjw trakcie tych kilku zaczarowanych godzin, e zanurzaj si w mioci, tak jak wspaniae letnie soce zaczyna opada tylko po to, by znowu wrci na niebo, i szybuje radonie, nie pozwalajc, by zblada jego zota jasno. Ta magia powinna bya trwa wiecznie, oboje tego chcieli, ale Jason nagle powrci do rzeczywistoci, spojrza na zegarek. Bya godzina czwarta. Limuzyna, ktra ma zawie go - ubranego w smoking - do pawilonu Dorothy Chandler, pojawi si pod jego domem za nieca godzin. - Musz i - wyjani przepraszajco. - Ceremonia rozdania nagrd zacznie si punktualnie o szstej i musz tam by przynajmniej dwadziecia minut wczeniej. - Ceremonia rozdania nagrd? Jasne byo, e Holly naprawd nie ma pojcia, o czym mwi. Jasonowi udao si ukry

zdumienie. Ale by zaskoczony... i zaniepokojony. By moe dla Kodiaku Oscary nie byy wielkim wydarzeniem, ale mwia mu, e jest w Los Angeles od soboty. Czy w cigu tych dwch dni nie wczya telewizora, nie czytaa gazet, nie rzucia nawet okiem na nagwki? Zagubiona gdzie w latach szedziesitych? Albo ya w wiecie ostatniej romantycznej opowieci, ktr pisaa? A moe pogrya si w szarej udrce, ktr tak bardzo pragn przegna raz na zawsze? - Dzisiaj jest rozdanie Oscarw - odpowiedzia w kocu agodnie. Potem, jeszcze agodniej doda: - Kiedy potwierdziem swoj obecno, powiedziaem organizatorom uroczystoci, e bd sam. Gdybym jednak pojawi si z kim... z tob... znaleliby dla nas miejsca. Czy chciaaby pj tam ze mn, Holly? - Och, nie - wyszeptaa. Potem, niemal z popiechem poprawia si: Chciaam powiedzie, e bardzo bym chciaa... - Urwaa, musiaa to zrobi, bo nastpne sowa brzmiayby "by z tob". Holly wiedziaa o tym, poniewa 123 niemiae bohaterki, ktre tworzya, staway si ogromnie odwane, kiedy bohaterowie mczyni silni i agodni jak Jason -wpatrywali siew nie tak, jak on teraz na ni patrzy. Jej bohaterki wymwiyby te miae sowa, a jej bohaterowie powtrzyliby je, ale... - Ale nie. Dzikuj. Jason nie nalega. Chcia by z ni, rzecz jasna, ale sam na sam, w ich magicznym wiecie. A gdyby znalaza si z nim dzisiaj na najwspanialszej uroczystoci Hollywood, ich prywatno zakciyby legiony fotoreporterw ktrzy toczyliby si, aby mie lepszy widok na tajemnicz kobiet Jason Colea. - Musimy jeszcze porozmawia o twojej ksice - powiedzia Jason, kiedy dojechali do hotelu Bel Air. - Moe wic jutro zjemy razem niadanie? - Z Raven? Jason poczu nagy zawd. Gdy wspomnia o jej ksice, na twarzy Ho ly pojawi si cie niepokoju, i teraz stao si jasne, e chciaa, by przy ich spotkaniu bya Raven. Raven, ktra stanie po jej stronie. A przecie to on by po jej stronie. - Sdz, e moemy to przedyskutowa we dwoje, Holly, ale jeli chcesz by bya przy tym Raven, sprawdz, czy ju wrcia i czy moe do nas doczy. - Nie, wszystko w porzdku. - To dobrze. - Potem, poniewa nie chcia, by ze zdenerwowania nie spaa przez kolejn noc, powiedzia: - Chc z tob porozmawia o twojej ksice, Holly, ale obiecuj, e nie zmieni adnego sowa, adnej sylaby jeli si na to nie zgodzisz. A wic... Wpadn po ciebie o dziewitej. Pjdziemy do Malibu. Jest tam restauracja z widokiem na morze, ktra ci si spodoba, jak sdz. 16 Holly nie ogldaa telewizji od ponad siedemnastu lat, od tamtej nienej nocy, kiedy radosny gosik fikcyjnej Corky zagusza odgosy prav dziwego ycia: przeraajce szepty jej matki i Dereka. Gdyby nie ogldaa wtedy telewizji, gdyby bawia si z blinitami, mogaby usysze te szepty zawoa o pomoc, ocali ycie ukochanej rodzinie. 124 Samotny i intymny wiat, w ktrym Holly ya od tamtej walentynkowej nocy, by wiatem ciszy. W jej chacie w Kodiaku nie byo telewizora, radia ani odtwarzacza stereo. adne dwiki nie zaguszay nawet najcichszych szeptw - szeptw, ktre wci staraa si usysze, cho tak dawno temu umilky na zawsze. Przez bardzo dugi czas Holly patrzya na telewizor w swym luksusowym pokoju w hotelu Bel Air - milczcy, upiony, ale wci kuszcy. Ceremonia rozdania Oscarw z pewnoci bdzie transmitowana. Przypominaa sobie niewyranie, e jako dziecko ogldaa t wspania uroczysto.

Od tylu lat telewizor by wrogiem, sojusznikiem potwornego szalestwa Dereka, ale teraz sta si sprzymierzecem jej rozedrganego serca, ktre pragno jeszcze raz zobaczy Jasona... Palce Holly dray, kiedy wczaa odbiornik, przygotowana na ostry, przeraliwy i oguszajcy zgiek, ktry zapamitaa. Ale dwik by ciszony i Holly wydawao si, e pikna dziennikarka stojca przed pawilonem Dorothy Chandler na czerwonym chodniku, ktrym kroczyy sawne osobistoci po wyjciu z limuzyn, mwi wprost do niej. Holly patrzya na ekran i suchaa, jak dziennikarka relacjonuje pojawianie si kolejnych gwiazd, ale do przybycia Jasonajaka cz jej duszy -wiksza cz - nasuchiwaa odlegych szeptw, stanowicych preludium mierci. W chwili, gdy si pojawi, gdy ubrany w smoking z wdzikiem wysiad z limuzyny, skoczyo si daremne nastawianie uszu na mordercze szepty. Zawdziczaa to napywowi wspomnie z ich magicznego popoudnia. Trzepoczce serce Holly walczyo teraz z innym wrogiem, gosem, ktry przypomina jej, e ta magia bya tylko iluzj, oszaamiajc sztuczk w wykonaniu jednego z najbardziej utalentowanych hollywoodzkich aktorw. "On ci oszoomi - mwi w gos. - Uwodzi ci czuoci w oczach, by osign to, czego pragn: eby nie sprzeciwiaa si zmianom, ktre ma zamiar wprowadzi w Darach mioci. Wyraz szczeroci na jego twarzy, kiedy prosi, by posza z nim dzi na ceremoni rozdania Oscarw -jak gdyby on te nie chcia koca tej magii - by po prostu atutow kart w jego grze. Wiedzia, e mu odmwisz. Od razu zorientowa si, e nigdy w yciu nie bya na randce i e nie istnieje nawet cie szansy, aby si zgodzia. Sama zobaczysz. Wysiada teraz z limuzyny i za chwil odwrci si, by poda szarmancko rk swej towarzyszce. Bdzie niesamowicie pewna siebie i pikna, rwnie olniewajca, jak on. Jego przyjacika, jego kochanka..." Ale gdy tylko Jason wysiad, portier zamkn za nim drzwi i samochd odjecha. Jason przyszed sam do pawilonu Dorothy Chandler, co dziennikarka komentowaa cichym gosem: "Wiele osb zastanawiao si, czy Jason Cole 125 pojawi si z Nicole Haviland, swoj partnerk z filmu Bez ostrzeenia, i jak gosz plotki, partnerk poza planem. Ale jak wida, dzisiejszego wieczoru Jason fruwa sobie w pojedynk, co kae nam zastanowi si, czy Nicole zostaa sama w domu". Oprcz zjadliwoci w gosie dziennikarki kryo si co jeszcze - cie satysfakcji, jak gdyby Jason i j zostawi kiedy sam w domu, wic bya zachwycona, e najwidoczniej jedn z najpikniejszych aktorek Hollywood potraktowano w rwnie pogardliwy sposb. Wraenie, e czya j z Jasonem bliska znajomo, podkrela jeszcze wstydliwy umieszek, ktry pojawi si na jej ustach, gdy zbliya si do niego po krtki wywiad. - A wic, Jasonie - zagruchaa -jak czuje si czowiek, ktry ma siedem nominacji do Oscara, w tym za najlepsz rol, najlepsz reyseri i najlepszy film? - To wspaniae uczucie. - Inni kandydaci, z ktrymi dzi rozmawiaam, mwili, e wane jest nie to, by zdoby figurk Oscara. Liczy si zaszczyt samej nominacji. Zgadzasz si? Na jego przystojnej, seksownej twarzy pojawi si przelotny umiech. - Nominacja jest wana. A wygrana znaczy jeszcze wicej. - Umiech znik, gdy Jason doda z powag: - Ale najwaniejsze, by zrobi film, w ktry si wierzy... i eby by moliwie najlepszy. Caroline umiechna si z aprobat, gdy obserwowaa wymian zda -z wyranie sugerowan intymnoci - pomidzy pikn dziennikark a Jasonem Coleem. Na stereotypowe pytanie udzieli bez wtpienia szczerej odpowiedzi. Szczerej i otwartej. Byy to cechy, ktre Caroline Hawthorne cenia rwnie w sobie. Nagy dzwonek telefonu (nie ruszya si nawet, by podnie suchawk) zmusi Caroline do uznania, e dzisiejszego dnia nie bya cakowicie szczera. Rzeczywicie miaa plany na swoje czterdzieste urodziny. To bya prawda, cakowicie

uczciwe, cho nie do koca szczere stwierdzenie faktu. Nie wyjania jednak przyjacikom, ktre zamierzay urzdzi wielk uroczysto, by uczci tak donios okazj, na czym te plany polegaj. e zamierza spdzi ten wieczr sama na ogldaniu ceremonii rozdania Oscarw, wypije troch szampana, ktry jeszcze si chodzi, przegryzajc paluszkami kupionymi dzisiejszego popoudnia. Tak Caroline chciaa spdzi swoje urodziny i zamierzaa postawi na swoim. Poniewa liczne przyjaciki, ktrym powiedziaa, e ma ju plany 126 na wieczr, bez wtpienia uznay, e obejmuj one co najmniej wyjazd za miasto, nie moga teraz odebra telefonu. Ten, kto telefonowa, odczeka cztery kolejne dzwonki i czeka nadal, gdy jej automatyczna sekretarka odtwarzaa powitanie: "Cze! Mwi Caroline. Nie mog teraz podej do telefonu, ale jeli zostawisz wiadomo po sygnale, oddzwoni tak szybko, jak to bdzie moliwe. Dzikuj!". Usyszaa najpierw sygna, a potem niski, powany gos. Zastanawiaa si nieraz, czy go jeszcze kiedy usyszy - oczywicie poza tam wideo, ktr czsto wczaa w cigu ostatnich dziesiciu dni. - Cze, Caroline. Mwi Lawrence Elliott. Chciaem ci tylko yczy... - Lawrence! - Wic jeste w domu? ycz szczcia z okazji urodzin. - Dzikuj. - Sprawiasz wraenie zdyszanej. Moe bya ju w poowie drogi do drzwi, eby wyj na urodzinowe przyjcie? - Nie. Po prostu miaam daleko do telefonu. - Bya to tylko czciowa prawda. W rzeczywistoci zabrako jej tchu ju w chwili, gdy usyszaa jego gos, na dugo przed szaleczym biegiem do aparatu. I gdzie jej uczciwo i szczero? - Jestem sama i ogldam ceremoni rozdania Oscarw. - Taki jest twj wybr na ten wieczr? Zamiast wielkiego przyjcia, urzdzonego przez przyjaciki? - Tak. - Jej wybr? Za kadym razem, gdy zaczynaa myle o tym, czego naprawd chciaa, stanowczo ucinaa te rozwaania. Ale skoro sam do niej dzwoni... - Jak na jedn osob mam troch za duo szampana... Gdyby ci to interesowao... To bya jawna zachta, na ktr Lawrence Elliott zareagowa nie koczcym si, jak jej si zdawao, milczeniem. - Pia ju szampana? - spyta w kocu. -Nie. - Jeli wic masz ochot, przyjed tutaj. Mam telewizor. Pomoesz mi w sprowadzaniu na wiat dziesiciu szczenit i obejrzysz rozdanie nagrd. - Oczekujesz dzi narodzin szczeniakw? - cile biorc, oczekuje tego Katie, czarno-biaa springer spanielka. -Naga czuo w jego gosie zdradzia Caroline, e Katie najwidoczniej bya obok niego, a teraz uniosa gow, reagujc na swoje imi. - Ja jej tylko pomagam. Urodzia pierwsze szczeni pi minut temu. - I mwisz, e bdzie ich dziesi? Skd wiesz? - Zrobiem jej przewietlenie. - Nie bdzie jej przeszkadza, e si przygldam? - Nie sdz. Katie nie jest taka nerwowa, jak inne springery. Na drugie imi powinna mie "agodno". Prawd mwic, spodziewam si kilku 127 obserwatorw. Katie mieszka siedem kilometrw std, w ssiedztwie mnstwa dzieciakw. Kilkoro z nich, ktre dostan szczeniaki, postanowio oglda pord. Pocztkowo

zamierzaem pj do domu Katie, ale trzy dni temu jej wacicielka nadwerya sobie krgosup i musi jeszcze lee w ku przez co najmniej dwa dni. Wic Katie jest tutaj, a za par minut pojawi si dzieciaki... i ich rodzice. - Bardzo mio z twojej strony, e przeniose ten pokaz do swojego mieszkania. - To aden kopot. Dzieciaki s bardzo podniecone i bdzie to dla nich pamitne wydarzenie. - Bardzo bym chciaa te to zobaczy. -Dobrze. -Lawrence poda jej szczegowe wskazwki, jak ma dotrze do jego domu na przedmieciu Issaquah, i dorzuci jeszcze: - Drzwi obok podjazdu bd otwarte, wic wejd od razu do rodka. Drugi szczeniak Katie wanie si rodzi, gdy Caroline wesza do jasnej i przestronnej kuchni. Poniewa na drzwiach przyczepiona bya kartka z prob o zdjcie obuwia, doczya swoje pantofle do rzdu maych i duych butw, ustawionych wzdu cian korytarza. Jadc do Issaquah, zatrzymaa siew swojej ulubionej piekarni na Queen Ann Hill i kupia ciastka, troch paluszkw, czekoladowe chipsy i snickersy. Gdy stawiaa pachnc bia torb na kuchennym kontuarze, zobaczya nastpn kartk - tym razem z prob o umycie rk. Zrobia to szybko i dokadnie, a potem spdzia kilka chwil na ogldaniu podwietlonego zdjcia rentgenowskiego. Naliczya dziesi maych czaszek, krgosupw i tyle kompletw koczyn, a potem wesza - kierujc si dwikiem przyciszonych, lecz penych podniecenia szeptw - do ssiedniego pokoju. Zachwycone dzieci wpatryway si szeroko otwartymi oczami w pudeko, gdzie Katie energicznie lizaa swoje nowo narodzone szczeni. Ten energiczny masa by czym wicej ni tylko powitaniem dziecka przez matk. W ten sposb pobudzaa jego mae puca do przejcia od wiata, w ktrym zanurzone byy w pynie, do tego, w ktrym musiay si nauczy - i to szybko - samodzielnego oddychania yciodajnym powietrzem. Gdy Katie kontynuowaa lizanie, Lawrence odsysa gumow gruszk wntrze malekiego pyszczka, oczyszczajc gardo szczeniaka z pozostaoci wodnego wiata. A gdy skoczy, zaoy sprawnie jeden szew na cieniutk ppowin, by zatrzyma sczc si krew. Nie tylko dzieci byy zachwycone. Caroline i zebrani rodzice z takim samym zachwytem poczonym z lkiem obserwowali, jak malutkie, nieruchome stworzonko nagle oywa, kicha i zaczyna oddycha. O dziwo, po pokonaniu 128 tej pierwszej przeszkody maluch natychmiast stan na chwiejnych jeszcze nogach. Matka osuszaa jzykiem czarno-biae futerko szczeniaka, lnice od pynu owodniowego, tlen we krwi zabarwia jego nosek na rowo. Macha ogonem dla zachowania rwnowagi, gdy jego apki szukay punktu oparcia na grubych rcznikach, wycielajcych pudeko. Kiedy szczeni byo ju suche i oddychao, jak naley, Lawrence ostronie przenis je do mniejszego pudeka, w ktrym spao ju inne, majc tu zapewnione ciepo i bezpieczestwo. Katie nie protestowaa. Pniej, gdy wszystkie szczeniaki przyjd na wiat, bdzie bardzo troszczy si o nie. Jednak teraz, gdy si szczenia, jej instynkt opiekuczy i obronny z koniecznoci uleg upieniu. Kiedy Lawrence ostronie przenosi szczeniaka, Caroline miaa wraenie, e wszystkich obecnych kusi, by wycign rce po ma istotk, przytuli j, jak to zrobi Lawrence. - Nie moemy jeszcze dotyka szczeniakw - usyszaa jaki mody gos. - Musimy poczeka, a bd miay przynajmniej tydzie. - Masz racj, Jenny - potwierdzi Lawrence, umiechajc si do dziewczynki, ktra w odpowiedzi skina kdzierzaw, jasn gwk. - To by bardzo zdenerwowao Katie, a nie chcemy, by si niepokoia, prawda? - Nie chcemy - odpara Jenny, energicznie potrzsajc zotymi lokami. - Nie chcemy - powtrzy mikko Lawrence. Spojrza w gr, a jego uwane, zielone oczy wydaway si troch niespokojne... dopki nie spostrzegy Caroline. - Cze. A wic udao ci

si przyj. - Tak. Zatrzymaam si po drodze, by kupi ciastka. - Wzruszya lekko ramionami, gdy jej wzrok pad na stojcy obok st i tace z ciastkami. - Ale, jak widz, przywiozam wgiel do kopalni. - Ciastek nigdy nie jest za duo - odpowiedzia z umiechem Lawrence. Potem, czujc, e dla dorosych pojawienie si tajemniczej kobiety jest rwnie fascynujce, jak narodziny szczenit Katie, doda niedbaym tonem: - To jest Caroline. Teraz, gdy Katie odpoczywaa, dopki nowy skurcz nie zasygnalizuje przybycia nastpnego szczeniaka, by czas, by si przywita. Gdy Caroline gawdzia z dziemi, cay czas czua na sobie palce spojrzenie. T jawn obserwacj prowadzia adna blondynka. Caroline natychmiast domylia si, e to matka Jenny. Na imi miaa Eileen, nie nosia obrczki i to ona przyniosa ciastka. Eileen interesowaa si Lawrenceem, to byo oczywiste, i miaa mu wiele do zaoferowania: siebie - adn, mod i pen ycia... oraz liczn, jasnowos creczk, ktra tak bardzo przypominaa jego utracon Holly. Caroline zastanawiaa si, czy Eileen i Lawrence byli kochankami. Z zachowania Lawrencea nie sposb byo nic wywnioskowa. Pomimo wyranego 129 zainteresowania ze strony Eileen traktowa j rwnie po przyjacielsku, lecz z dystansem, jak reszt rodzicw. Ale Lawrence by taki, e gdyby nawet jego i Eileen czyy intymne stosunki, strzegby tej tajemnicy. I wanie w tej chwili Caroline znowu poczua ciepo, zupenie odmienne, a kiedy zwrcia si w kierunku jego rda, ujrzaa wpatrzone w siebie ciemnozielone oczy. Wydawao si, e l jakie sygnay - bardzo intymne i przeznaczone wycznie dla niej. Ta pieszczota zapara jej dech w piersiach, zmcia myli i napenia j penym euforii ciepem, jakby jednym haustem wypia kieliszek szampana. Pomimo upajajcego zawrotu gowy Caroline zebraa ca odwag i zamierzaa odpowiedzie umiechem. Zanim jednak umiech zdy pojawi si na jej ustach, Lawrence odwrci wzrok. Jakie podniecone, niecierpliwe dziecko cigno go za rkaw koszuli, by spyta, kiedy Katie urodzi nastpnego szczeniaka... i jakby na zawoanie Katie znowu zacza si szczeni. I gdy oczy Lawrencea znowu napotkay spojrzenie Caroline, zielony ogie podania by tylko wspomnieniem... moe nawet miraem. Spoglday przyjanie, umiechay si, gdy spyta, czy mogaby mu pomc, jak to robia w szkole w Moclips High. Caroline zostaa jego asystentk. Tym razem przypado jej wane zadanie podawania mu gumowych gruszek, strzykawek, szww i rodkw powstrzymujcych krwawienie. - Mam dla ciebie jeszcze jedn misj - powiedzia do niej cicho Lawrence, patrzc jak ostronie kadzie czwarte zdrowe szczeni koo picego rodzestwa. - Dobrze. - Za tamtymi drzwiami jest zocista cocker spanielka, ktra przed noc musi wyj na dwr. Prawdopodobnie drzemie na sofie w salonie, ale moga te pooy si na swojej poduszce na pododze w sypialni. - Musi by niezwykle opanowana, jeli nie reaguje na to, co si tu dzieje. - Ma pitnacie lat, jest ogromnie ywotna, ale i bardzo gucha. - Lawrence dostrzeg niepokj na twarzy Caroline i szybko doda: - Guchota wcale jej nie przeszkadza. Prawd mwic, jej waciciel jest zdania, e od lat udaje guch. - Jej waciciel? Nie naley do ciebie? - Nie. Nie ma tu adnych innych zwierzt poza moimi gomi, ktrzy mieszkaj tutaj, gdy ich waciciele s na wakacjach, i przybdami potrzebujcymi dachu nad gow, dopki nie znajdziemy im domu. 130

Lawrence powiedzia Caroline, e spanielka nazywa si Mindy, ma zwyczaj przynoszenia z dworu kamykw i ukadania ich koo drzwi. A gdy miaa ju uda si na poszukiwanie guchej, lecz ywotnej suczki, dorzuci: - Jeli ci nie zobaczy i nie wyczuje, podsu jej rk pod nos, eby si nie obudzia zbyt gwatownie. Porozmawiaj z ni. Cho jest gucha, potrafi czyta z ust. "Dobry z ciebie czowiek, Lawrensie Elliotcie - mylaa Caroline, wychodzc z pokoju na poszukiwania Mindy. - Dobry, uprzejmy, agodny... i udrczony". W duym pokoju, pachncym wieo upieczonymi ciastkami, wypenionym tumem zachwyconych dzieci, panowaa atmosfera ciepa i wsplnoty. Ale gdy Caroline opucia t wibrujc wesoo i zagbia si w ponuro salonu, olnia jprawda: jego wiat by bardzo odizolowany. Lawrence trzyma si na dystans, by samotny, skupiony na nieustpliwym, prowadzonym w pojedynk poszukiwaniu swej zotowosej crki. Caroline zaskoczya surowo salonu i jego wielko. By wysoki, z wielkimi wietlikami w suficie i przeszklonymi cianami. Stwierdzia ponuro, e taki wanie rodzaj pomieszczenia musia wybra sobie czowiek, ktry spdzi siedem lat ycia w klatce. Surowo, brak jakichkolwiek ozdb przywodziy na myl wizienie, ale gdy jej wzrok pad na sigajce od sufitu do podogi pki z ksikami, uwiadomia sobie, e Lawrence zapewni sobie jednak moliwo ucieczki. By takim samym molem ksikowym, jak ona i lubi tak sam literatur. To byo co, co ich ze sob czyo. Wraz z t myl pojawi si wspaniay obraz. Ten przestronny salon, z jego skpym umeblowaniem i kamiennym kominkiem, straciby sw surowo, ca sw bolesn pustk, gdyby byo w nim dwoje ludzi. Dwoje ludzi czytajcych przed buzujcym ogniem, popijajcych gorc czekolad, suchajcych, jak deszcz bije o szyby wietlikw... a gdyby wrd caej tej ciepej przytulnoci ciemnozielone oczy spojrzay na ni z takim zmysowym godem, jaki widziaa w nich wczeniej... Dosy tego, rozkazaa Caroline wyobrani, ktra tak bezwstydnie patrzya na wiat przez rowe okulary. Rowy kolor znik zgodnie z jej surowym poleceniem i znowu widziaa jedynie surowo, ktra bya symbolem ycia, jakie prowadzi Lawrence Elliott. W cakowitej samotnoci. Pozbawiony swobody przez wspomnienia i swe rozpaczliwe poszukiwania. Tak, czasami ofiarowywa swoje umiejtnoci - a nawet dom - dzieciom i zwierztom innych ludzi, ale byli tylko gomi, niczym wicej, niczym trwaym - zwykymi przechodniami. 131 W salonie nie znalaza cocker spanielki, cho zauwaya spor kupk kamieni, nie byo jej te w obszernym gabinecie ze stosami czasopism weterynaryjnych i mnstwem ksiek ani w pierwszej sypialni, do ktrej wesza. By to uroczy pokj, rnicy si od tych, ktre widziaa, wesoo urzdzony i promieniejcy ciepem. Smutek cisn serce Caroline, gdy uwiadomia sobie, e ten pokj jest dla Lawrencea symbolem prawdziwej wolnoci: kiedy Holly wrci, to bdzie jej sypialnia. Och, Lawrensie! Musisz mie wasne ycie. Musisz pozwoli, by co ci emocjonalnie poruszyo... Co lub kto. "Moe to robi - pomylaa, idc w kierunku otwartych drzwi, ktre musiay prowadzi do gwnej sypialni. - Moe tam znajd dowd, e ten udrczony, ale pocigajcy mczyzna przynajmniej nie krpuje cakowicie swych potrzeb fizycznych. Moe na toaletce zobacz butelk perfum albo ksik o mioci, pozostawion na nocnym stoliku przez jego kochank". Jednak sypialnia Lawrencea bya jeszcze bardziej ascetyczna. Stanowiaby kwintesencj osamotnienia, gdyby nie zocista cocker spanielka, ktra spaa bogo - nie na pododze, na swojej poduszce, lecz na samym rodku ka. "Mam nadziej, e z nim sypiasz -pomylaa Caroline. agodny umiech pojawi si na jej ustach, gdy uznaa, e ta zota, futrzana kula na pewno pi z Lawrenceem, e nigdy nie zrzuciby suczki na podog, gdyby wesza na jego ko. - Mam nadziej, e zwijasz si przy

nim w kbek. Mam nadziej, e czuje twoj obecno i twoje ciepo". Zanim Caroline podesza do ka, by jej zapach obudzi Mindy z gbokiego snu, po raz ostatni obrzucia spojrzeniem sypialni. Nie naruszaa w ten sposb niczyjej prywatnoci, poniewa - tak jak w innych pokojach - nie byo tu nic osobistego. I jak w tamtych pokojach nie zobaczya zdj jego rodziny, ani jednej oprawionej fotografii z albumu, ktry pozostawia Holly, nim znikna na zawsze. Te fotografie gdzie tu byy. A moe rozstawia je tylko wtedy, gdy nikt ich nie mg zobaczy? Nie w takim dniu jak dzisiaj, kiedy jego dom otwarty by dla penych podziwu, lecz niewtpliwie ciekawskich obcych ludzi. Doktor Lawrence Elliott uchodzi w Issaquah za bohatera, za idea, budzcy ogromny szacunek i niepohamowan ciekawo. Oczywicie wszyscy wszystko o nim wiedzieli. Obserwowali w telewizorach, jak otwiera swoje krwawice serce. Niewiele prywatnoci mu pozostao. Ale to, co zostao, drogocenne fotografie rodziny przeznaczone byy tylko dla jego ciemnozielonych oczu. 132 Do dziesitej pitnacie na wiat przyszo dopiero sze szczenit. Dzieci czekaa nazajutrz szkoa i rodzice ju dawno zabrali je do domu. Lawrence i Caroline zostali sami. Katie chciaa wyj na dwr, wic jej towarzyszyli, a kiedy silny promie latarki Lawrencea owietli ogrodzone podwrze, po ktrym hasaa Mindy, Caroline przekonaa si, e to tylko maa cz jego posiadoci. Drzwi salonu wychodziy na rozleg k. Obok znajdowaa si stajnia i otoczony potem padok, a dalej, a do sosnowego lasu, cigno si stworzone przez natur morze krzeww i dzikich kwiatw. "Jak tu spokojnie - mylaa Caroline, gdy tak stali otuleni cisz nocy. -Mam nadziej, e Lawrence moe tu znale cho troch wytchnienia od przeladujcych go upiorw". O jedenastej czterdzieci pi Katie urodzia ostatnie szczeni. Za kadym razem, gdy Caroline obserwowaa pojawianie si nowo narodzonego, zapierao jej dech z niepokoju od momentu, kiedy Katie energicznym lizaniem uwalniaa drobne, nieruchome ciaka z worka owodniowego, do czasu, gdy mae puca miao chwytay pierwszy haust powietrza. Przy ostatnim szczeniaku prawie ju zapomniaa o niepokoju. Poprzednio przejcie od ycia w onie matki do ycia na wasny rachunek dokonywao si bez wikszych kopotw. Co prawda, Lawrence zaoy szwy na kilka ppowin i przypiesza pierwszy oddech, ostronie odsysajc pyszczki gumow gruszk, jednak, jak sam powiedzia, te nowoczesne wynalazki byy na og niepotrzebne. Ale ostatni maluch potrzebowa jego pomocy... jej pomocy. Katie bya wyczerpana. Mimo to, czujc niebezpieczestwo groce jej dziecku, widzc, jak wolno oywa nieruchome ciako, lizaa je jeszcze gorliwiej, jeszcze energiczniej, tak, e pod naciskiem szorstkiego jzyka przetaczao si po rczniku - ale nie udao si zapali w nim iskierki ycia. Silne i delikatne palce Lawrencea take masoway szczeni, a gdy Caroline przekazaa mu gumow gruszk, rwnie jej donie przyczyy si do tych wysikw. Masujc delikatn klatk piersiow, mylaa z nadziej, e w ten sposb pobudzi puca do heroicznej prby zapania pierwszego oddechu. I wtedy, gdy Lawrence odwrci ma gwk, by woy do pyszczka strzykawk, Caroline zobaczya nos szczeniaka. Widziaa, jak wyglday nosy innych pieskw w tym niebezpiecznym okresie, kiedy przestawa dopywa tlen z krwi matki, a przed pobraniem tlenu z powietrza. Byy sinawe, czc w sobie pastelowe odcienie ru i bkitu. Teraz, gdy mijay kolejne sekundy bez dopywu tlenu, r znik cakowicie, zostawiajc tylko chodny, ciemny, zowieszczy bkit. 133 - No, dalej - szeptaa. - Do roboty, may. - Caroline - powiedzia Lawrence. Na jego przystojnej twarzy pojawi si niepokj, a w

gosie dwiczaa przepraszajca nuta. Chcia wanie powiedzie jej to, co i tak wiedziaa, e w przyrodzie szans przetrwania maj tylko jednostki najsilniejsze, ale zanim zdoa si odezwa, szczeni prychno, zapao haust powietrza i wreszcie zaczo oddycha. I na ich oczach siny nos przybra rowy kolor, a po chwili krtkie nki zaczy si rusza z zadziwiajc si. Katie nadal lizaa malucha, ale mniej energicznie, a Lawrence - tak, jak to robi z pozostaymi - zacz osusza mu futerko mikk szmatk. Zachowywa si tak, jak gdyby to szczeni, ktre byo bliskie mierci, nie rnio si niczym od innych. I rzeczywicie, po chwili nowo narodzona suczka staa si rwnie krzepka, jak jej rodzestwo. Chodzia ju, podnoszc si sprycie za kadym razem, gdy przewracaa si i toczya jak kula w trakcie energicznego lizania. - Wyglda dobrze - stwierdzia z nadziej Caroline. Lawrence umiechn si. - Bdzie zdrowa. Jak tylko szczeniaki zapi pierwszy oddech i przekrocz t niewidzialn barier, wykazuj zadziwiajco duo siy. Kiedy malestwo byo ju suche, Lawrence poda je Caroline, tak jak przekazywa jej przedtem inne szczeniaki, pozwalajc, by przeniosa je do drugiego pudeka. Ale tym razem przenosiny trway duej, bo Caroline miaa co specjalnego do powiedzenia nowo narodzonej. - Niele nas, a przynajmniej mnie, wystraszya - przemwia cicho do czarno-biaego pyszczka. - Ale teraz jeste strasznie rozbrykana. - Sdz, e powinna nalee do ciebie. Caroline spojrzaa na niego. -Co? - Wacicielka Katie zaproponowaa mi, bym wybra sobie jedno szczeni z miotu. Lawrence gaska drobne ciako, ktre trzymaa Caroline, a cho jego palce nawet jej nie musny, poczua ich delikatno... i ciepo. - Sdz, e powinienem ci j da na twoje czterdzieste urodziny. Oczywicie, jeli zechcesz. Nie musisz si decydowa w tej chwili. Powinna przebywa z Katie co najmniej dwa miesice i nie bdzie kopotu ze znalezieniem jej domu, gdyby zmienia zdanie. Caroline pomylaa bez wahania, e chce j mie. Wiedziaa, e wzicie na siebie odpowiedzialnoci za psa jest spraw powan, takiej decyzji nie powinno si podejmowa impulsywnie. Jednak nie miaa wraenia, e postpuje w sposb nieprzemylany. Z gbokim spokojem i pewnoci siebie czua, e chtnie zdecyduje si na dugotrway zwizek z maym stworzonkiem, ktre ostronie tulia w doniach. To prawda, e od czasu do czasu miewaa 134 spotkania zarzdu, musiaa te zorganizowa wielki bal charytatywny i wzi w nim udzia ale wizao si to z krtkimi nieobecnociami. Zwykle przesiadywaa w domu, a jeli chodzio o podre, to wyprawa do Moclips, by pomc przy ratowaniu pokrytych rop wydr i mew, bya najdalsz, jaka jej si od bardzo dawna trafia. Stanie si wic domatork, w cigu tych dwch miesicy ogrodzi podwrze i przygotuje dom na przyjcie psiaka, a gdy jego krtkie nki stan si silne i zrczne, bd razem chodzi na spacery po Quenn Ann Hill i... Caroline wiedziaa, e nie zmieni podjtej decyzji, by z radoci powita w swym yciu tego szczeniaka. Ale pomylaa o cocker spanielce, picej na pobliskim ku, o przywizaniu, ktre dwiczao w gosie Lawrencea, gdy opowiada o guchocie Mindy i o jej kamykach. I po chwili powiedziaa cicho: - Myl, e miaaby dobrze tutaj, z tob. - Nie - odpowiedzia szybko. A potem, ju agodniej, doda: - Ale chtnie si ni zaopiekuj , ilekro bdziesz tego potrzebowa. - Dobrze - zgodzia si Caroline, nieco zaskoczona konsekwencjami jego propozycji, wizi, jaka w ten sposb midzy nimi powstanie, wizi, ktra moe przetrwa cae lata. - Chc j mie, Lawrensie, i nie potrzebuj dwch miesicy na podjcie decyzji. Nie zmieni zdania.

Caroline zanotowaa w pamici charakterystyczne cechy swego szczeniaka: pi biaych piegw na aksamitnej czarnej mordce i nienobia lew przedni apk, a potem pooya go obok innych. Gdy Lawrence kpa Katie w pralni, usuna brudne rczniki z pudeka i pooya na ich miejscu grub warstw wieych. Zanim Lawrence wysuszy Katie, wszystkie maluchy przebudziy si i z niecierpliwoci oczekiway na pierwszy posiek. Dziaa tu czysty instynkt. Katie leaa na boku - istny obraz spokoju i pogody - a jej potomstwo, wci z mocno zamknitymi oczami, trafiao bezbdnie do jej sutek. - Nadzwyczajne - wyszeptaa Caroline. Umiechaa si, widzc, e jej szczeni radzi sobie nie gorzej ni inne. - Niezwyky sposb na spdzenie czterdziestych urodzin. - Nawet nie wczyem dla ciebie telewizora. - To nie ma znaczenia. Przypuszczam, e Bez ostrzeenia Jasona Colea zagarno wszystkie nagrody. A jeli nie, to i tak ciesz si, e tego nie widziaam. Umilkli oboje i przez chwil sycha byo odgosy energicznego ssania, dziwne piski, ktre kiedy przeksztac si w pene zdecydowania szczekanie, a od czasu do czasu westchnienie pogodnej, cho wyczerpanej matki. Tak wanie szczeniaki spdz t noc, nie potrzeboway do tego wiadkw, a poza tym byo ju bardzo pno... - Jeli chcesz, bd dzwoni, eby wiedziaa, jak si miewa twj szczeniak - zaproponowa Lawrence, odprowadzajc j do samochodu. 135 - Tak... prosz. - A moe mgbym ci zabra na zaleg kolacj urodzinow? - Dobrze - odpara Caroline, a wyraz jej twarzy zdradza szczerze, jak zachwycona jest jego zaproszeniem. Lawrence umiechn si i pomimo maskujcych cieni nocy zobaczya w jego spojrzeniu gd i poczucie bliskoci. Znw, jak poprzednio, pod wpywem pieszczoty tych ciemnozielonych oczu zabrako jej tchu, poczua nage gorco i przeszy j dreszcz. adne dziecko nie przerwie tego czaru. Nic nie zdoa tego dokona. Tym razem Lawrence zobaczy jej odwany, zachcajcy umiech. Przez cay wieczr Caroline bya wiadkiem dramatu narodzin, zadziwiajcego momentu, kiedy bezruch stawa si ruchem, a to, co przypominao mier, w czarodziejski sposb przechodzio w ycie. Teraz, nagle, bya wiadkiem cakowitego przeciwiestwa tamtego cudownego widowiska. Uwodzicielskie zielone oczy, napenione tak zapierajc dech intymnoci, takim intensywnym podaniem, nagle przestay pulsowa yciem. Ta zmiana bya gorsza nawet od mierci, bo tam, gdzie mogy by pustka, nico, Caroline zobaczya bl. Czy w tym cierpieniu byo rwnie przeraenie? Czyby Lawrence, wpatrujc si z ni z nieskrywanym podaniem, zobaczy nagle obraz jedynej kobiety, ktr kocha? I czy ten obraz by koszmarem, policyjn fotografi przedstawiajc Claire w kilka minut po jej mierci? - Lawrensie? - Caroline zaczerpna tchu i ku wasnemu zdziwieniu zapytaa: - Czy to chodzi o Holly? Skin potwierdzajco ciemn gow, a potem potrzsn ni z niedowierzaniem. - O co chodzi, Lawrensie? Co si stao? - Caroline uwiadomia sobie, e jego przeraenie znikno, zostawiajc po sobie jedynie powtpiewanie. - Ja... - Znowu potrzsn gow i powiedzia cicho, przepraszajco: -To niedorzeczne. - Powiedz mi. Prosz. Po dugiej chwili wyzna jej wreszcie: - Nagle miaem wraenie, e Holly umiera. Przedtem wyranie czuem, e ona yje, ale jakby co jwizio. Tym razem byo inaczej, Caroline. Nigdy dotd czego takiego nie czuem. - Czy to wraenie mino?

- Tak. - Mino, ale trudno byo o tym zapomnie. - Naprawd nie chciabym zrobi na tobie wraenia szaleca. W jaki sposb wymwi to "na tobie", jak gdyby naprawd szczeglnie mu na niej zaleao. I Carline odpowiedziaa z cakowitym przekonaniem. - Wcale nie uwaam ci za szaleca. 136 17 Holly sdzia, e umiera, i w chwili mierci, kiedy jej dygoczce serce nagle zatrzymao si, poczua ulg. Nic dziwnego, e serce w kocujzawiodo. Od lat bio spokojnym, miarowym rytmem, typowym dla wegetacji, stanu poredniego pomidzy yciem a mierci. Potem zatelefonowaa do niej Raven i powiedziaa, e powinna opuci kokon samotnoci i ciszy, aby pojecha do Los Angeles. Wtedy serce Holly, bezceremonialnie zmuszone do wyjcia ze stanu hibernacji, zaczo niebezpiecznie trzepota. Wydawao si niemoliwoci, by mogo wali jeszcze szybciej, ale tak si stao w chwili, gdy po raz pierwszy spostrzega czue zatroskanie w ciemnoniebieskich oczach Jasona. To zrozumiae, e ju ten dygot mg stanowi miertelne zagroenie, a to, co zdarzyo si dzisiejszego popoudnia, tylko przyspieszyo nieunikniony koniec. Od bardzo dawna jej kruche serce przepenione byo smutkiem. Ale tego popoudnia, w towarzystwie Jasona, inne zadziwiajce uczucia ubiegay si o miejsce w jego umczonych ciankach. Holly z radoci witaa te cudowne, nieznane emocje... cho wiedziaa, e jzabij. Jej trzepoczce serce, tak niebezpiecznie przepenione, z pewnoci pknie. Nie bya zaskoczona, gdy to si stao, kiedy w kocu serce, ktrego przypieszone uderzenia czua przez ostatnie dwa tygodnie, nagle zatrzymao si. Kruche, rozdygotane wzleciao wysoko nad ziemi, pomidzy przeraajce z pocztku, a potem zachwycajce chmury, by w kocu eksplodowa w powietrzu. A wtedy Holly poczua ulg, e jest ju po wszystkim, e umrze szybko, o wiele wczeniej, nim zdy roztrzaska si o ziemi. Ale cierpice serce, ktre trzepotao od tygodni, nie zawodzc jej, zdradzio j teraz: nie umaro. Zaniechao szaleczego pdu i podjo spokojny, miarowy rytm, typowy dla zawieszonej midzy yciem i mierci krainy, w ktrej przebywaa przez ostatnie siedemnacie lat. Jej serce bio, jak gdyby znowu przebywaa w spokojnym sanktuarium swego kokonu w Kodiaku. Ale jest tutaj... Za kilka godzin miaa znowu zobaczy Jasona, by omwi z nim zakoczenie Darw mioci. Jason powiedzia, obieca jej, e nie zmieni ani sowa, ani jednej sylaby, jeli ona tego nie zechce. Nawet gdyby to bya prawda, istniaa jeszcze jedna przeszkoda nie do pokonania: bdzie chcia, by wyjawia mu, dlaczego szczliwe zakoczenie jest dla niej tak strasznie wane. Zanim Holly opucia Kodiak, uzbroia si w dane, dotyczce jej ksiki: jak wysokie honorarium dostaa za miliony sprzedanych egzemplarzy, jakie pisano wspaniae recenzje, kiedy przez wiele miesicy utrzymywaa si na 137 samym szczycie listy bestsellerw, ile dostaa listw od wielbicych j czytelnikw. Zamierzaa przedstawi Jasonowi te fakty, najlepszy dowd, e jej historia, w takiej wanie formie, odniosa sukces. Wyobraaa sobie nawet, e gdy nadejdzie pora, kiedy Jason powie jej, e jak na wojenn sag zakoczenie jest beznadziejnie romantyczne, potrafi przeobrazi si w jedn ze swych bohaterek. Ze spokojem i odwag spojrzy w jego sceptyczne i tak uwodzicielskie bkitne oczy i spyta go, czy wanie banaem nie jest obowizkowo smutne zakoczenie wojennych historii. Kady zna tragiczne lekcje wojny. Moe czas na zwycistwo nadziei i mioci? Jej serce znowu podjo swj wolny, miarowy rytm, spado spod chmur tam, gdzie byo

jego miejsce, i teraz obiecywao jej, e nie bdzie ju fruwa ani tak trzepota. Byo miertelnie wyczerpane. Nigdy ju nie skala si tak cudownym szalestwem. A gdyby nawet serce mwio jej prawd, gdyby nie zaczynao nagle wali na jego widok, istniaa powaniejsza sprawa: czowiek, ktry wanie zdoby siedem Oscarw, wysuchaby ze spokojem tego, co by mu przedstawia, mgby nawet zaakceptowa jej filozoficzny pogld dotyczcy wojny, ale wyczuby, e nie usysza dotd prawdziwego wyjanienia, dlaczego tak bardzo zaley jej na szczliwym zakoczeniu. Delikatnie, bardzo delikatnie kazaby to sobie wyjani. A ona nie moga tego zrobi. Nie potrafia powiedzie Jasonowi Coleem, e nie chciaa zgodzi si na mier Savannah, gdy ta fikcyjna posta dla niej istniaa naprawd. Bya jej ukochan przyjacik, jak wszyscy stworzeni przez ni bohaterowie, jedyni przyjaciele, jakich miaa. Pomylaby, e jest szalona. I miaby racj. Bya szalona, teraz to wiedziaa. Obd bezlitonie osacza j coraz bardziej z kadym dniem. Oszukiwaa sam siebie, e yje, e udao si jej przetrwa. Ale to nieprawda. Bya ledwo ywa... i cakowicie obkana. Z rzadka tylko wychodzia ze swej chaty, a jeszcze rzadziej pozwalaa, by jej myli opuszczay stworzon przez ni krain. Jason bez wtpienia postawi ju diagnoz, e jest troch zwariowana, w uroczy, beznadziejnie ekscentryczny sposb. Jej dziwactwo nawet go troch intrygowao i najprawdopodobniej uzna, e to fascynacja latami szedziesitymi skonia j do wybrania sukni dziecka-kwiatu, do radosnego witowania dawno minionej epoki. Ale Holly a nazbyt dobrze wiedziaa, e nie jest to kwestia wyboru ani witowania. liczna suknia bya tylko doskonale trafionym symbolem tego, jaka bya niedzisiejsza, jak wielki dystans dzieli j od rzeczywistoci. 138 Nie chciaa, by Jason wiedzia o jej szalestwie. Nie pozwoli na to. - Panna Pierce wymeldowaa si dzi rano, panie Cole. - Promienny umiech recepcjonistki hotelu Bel Air zblad, gdy zobaczya, jaki wyraz pojawi si na jego znanej wszystkim twarzy. - Ale - dodaa z ufnoci w gosie - zostawia dla pana licik. Jason wzi zapiecztowan kopert i wyszed na zewntrz. Soce wiecio jasno, a ciepe powietrze przenika upajajcy zapach gardenii. Opuci hotel przez gwne, ukowate wyjcie i skierowa si ciek w stron sadzawki. Biae abdzie suny leniwie po spokojnej powierzchni, ale nie liczc tych penych wdziku ptakw, Jason by zupenie sam. Sawni gocie hotelu jeszcze spali, gdy do samego witu bawili si na wielu galach z szampanem, ktre rozpoczy si po rozdaniu Oscarw. Jason nie spa w ogle, ale jego bezsenno nie miaa nic wsplnego z wystawnymi przyjciami ani zdobytymi przez niego siedmioma statuetkami. Nie mg zasn z powodu zdenerwowania, pragn znowu zobaczy Holly, musia jzobaczy. Pomidzy trzeci nad ranem, gdy opuci przyjcie w Spago, a sidm, kiedy wrci do swego apartamentu, by wzi prysznic i przebra si, by na play, spacerowa tam i z powrotem po piasku, a w gowie kbiy mu si pytania, na ktre tylko ona moga odpowiedzie. Kim jeste, Holly? Co sprawia, e pragn ci zatrzyma, nigdy nie pozwoli ci odej? I dlaczego tak si boj, e nawet najczulszy dotyk moe skoni ci do ucieczki? Pytania wci powracay, bez odpowiedzi niczym uprzykrzone proroctwo. .. bo zanim jeszcze jej dotkn, Holly naprawd ucieka. Wczoraj wieczorem cieszy si z odniesionego sukcesu, a teraz najwiksze znaczenie mia dla niego ten list. Rozerwa kopert. Drogi Jasonie! Musiaam wrci na Alask. Zrb z " Darami mioci", co uznasz za stosowne. Wiem, e spodoba mi si wszystko, na co si zdecydujesz. Jeszcze raz dzikuj za wczorajsze popoudnie.

Holly Jason wpatrywa si w list, jedyne namacalne wiadectwo, e Holly w ogle istniaa. Charakter pisma miaa wyrany, dziewczco prosty, pozbawiony ozdobnikw. Gdy szuka wyjanienia w jej sowach, znajdowa tylko jeszcze gbsze pokady tajemnicy i niepokoju. 139 "Musiaam wrci na Alask" - napisaa. Jason wyczu w tym jaki przymus. .. a nawet desperacj. I Holly poddaa si cakowicie w sprawie zakoczenia filmu, bez dyskusji z nim, cho przyjechaa do Los Angeles, eby broni wasnej wersji. "Jeszcze raz dzikuj za wczorajsze popoudnie". Tylko te sowa pozostawiay Jasonowi nadziej. Holly dzikowaa mu za co wicej ni lunch -gdy wczorajsze popoudnie nie miao nic wsplnego z posikiem. Za to miao wiele wsplnego z magi, z pocztkiem mioci... a cho co wystraszyo j tak bardzo, e od niego ucieka, ona te to wiedziaa. - Jason! - przywitaa go Raven, gdy sekretarka oznajmia jego nieoczekiwane przybycie. Gratuluj... co si stao? - Potrzebuj twojej pomocy. - Dobrze. - Raven nigdy nie widziaa Jasona tak zdenerwowanego, tak wytrconego z rwnowagi, tak powanego, nawet w trakcie negocjacji, od ktrych zaleay jego majtek i kariera. - O co chodzi, Jasonie? Co si stao? - Chc, eby znalaza dla mnie adres Holly. - Holly? Kto to jest Holly? - Marilyn Pierce. Lauren Sinclair. -Nie widziae si z ni wczoraj? - Tak, ale mielimy si znowu spotka dzi rano, a ona wrcia na Alask. - Chcesz jej co wysa? -Nie. Chc jej powiedzie osobicie, e nie zamierzam zmienia zakoczenia jej ksiki. Oraz przekona j, by napisaa dla mnie scenariusz. Pomylaem, e mogaby zaj si jej kontraktem. Raven wiedziaa, e za dwa dni Jason wyjeda do Hongkongu. Bez wtpienia byo mnstwo spraw, ktrymi powinien zaj si przed odjazdem. A teraz zamierza rzuci wszystko i wyruszy na Alask? Bya to zdumiewajca nowina i Raven dopiero zaczynaa si z ni oswaja, kiedy Jason odsoni reszt planu. Nie prbowaa nawet ukrywa zdumienia. - Chcesz, ebym negocjowaa kontrakt dla niej? Nie dla ciebie? - Zapac kad uczciw cen, jak zaproponujesz. A wicf Raven, zadzwonisz do wydawcy i powiesz, e potrzebny ci jej adres? - Jason mgby zdoby adres Holly od recepcjonistki w hotelu Bel Air. Zamaaby w ten sposb przepisy, ale nie mia wtpliwoci, e zrobiaby to dla niego. Jednak nie poprosi j o to, poniewa nie znosi zarozumialstwa gwiazd, uwaajcych, e nie obowizuj ich adne prawa. - Jeli go nie podadz, to trudno, ale jest mi potrzebny z powodw cakowicie zgodnych z prawem. 140 Raven uwiadomia sobie, e za tym, co mwi Jason, kryje si jaki dziwny powd. Pomylaa o mikkim gosie autorki ksiek penych mioci... i o zadziwiajcym weekendzie, ktry wanie spdzia z Nickiem. Umiechajc si uroczo, odpowiedziaa Jasonowi. - Zrobi, co w mojej mocy. Raven zdobya adres Holly bez trudu. - Jeste wspaniaa - powiedzia Jason, gdy wrczya mu kartk papieru, stanowic, tak mia nadziej, jego paszport do nastpnej magicznej podry. - Nieczsto dostaj od ciebie czek in blanco za scenariusz - artowaa Raven. Potem, nagle powaniejc, dodaa: - Mam nadziej, e ci si powiedzie. - Dzikuj. Te mam tak nadziej. Jason chcia jak najszybciej wyj, zorganizowa wszystko tak, by nalecy do studia

odrzutowiec zabra go do Kodiaku, gdzie czekaby na niego samochd i pokj w hotelu. Ale w poowie drogi do drzwi, odwrci si do niej. - Raven? - Sucham? - spytaa, zdajc sobie spraw, e jego ciemnoniebieskie oczy po raz pierwszy patrz na ni z niepodzieln i skupion uwag. - Wygldasz... na szczliw. Co si wydarzyo... ale nie chodzi o Michaela, prawda? - Tak. Wydarzyo si co cudownego. I nie chodzi o Michaela. - Raven przechylia gow i powiedziaa: - Mam nadziej, e i tobie przydarzy si co rwnie cudownego. 18 Kodiak, Alaska Wtorek, 28 marca Bya prawie pnoc, gdy Jason zameldowa si w hotelu "Westmark". Po krtkim wahaniu postanowi przynajmniej zobaczy, gdzie mieszka Holly, przejecha koo jej domu w nadziei, e wyczuje, i jest tam w rodku, bezpieczna, pogrona we nie i spokojnych, szczliwych marzeniach. Wiejska chata Holly znajdowaa si sze kilometrw za miastem, na kocu wskiej drogi, p kilometra od najbliszego ssiada. Droga wia si 141 wrd zwartej gstwiny wysokich sosen, i dopiero gdy Jason dotar do chaty, zawieszonej nad urwiskiem, zorientowa si, jak blisko linii brzegowej wyspy biegnie ten leny trakt. Morze w dole srebrzyo si muskane ksiycow powiat, przefiltrowan przez wenist zason chmur. Gdy Jason jecha przez leny mrok na odludzie Holly, mia nadziej, e na miejscu przywitaj go wiata na ganku, ktrych zadaniem jest odstraszanie nieproszonych goci. To, co go powitao, byo jeszcze bardziej podnoszce na duchu: jasne wiata, cae mnstwo wiate. Chata jarzya si olepiajco, otoczona gorc un, a wszystkie zasony byy odsunite, jakby na powitanie. Jason od razu spostrzeg Holly. Jej zote wosy lniy niczym najjaniejsza z morskich latarni, przyzywajc go. Siedziaa na kanapie w salonie, ubrana w szlafrok w odcieniu lawendy. Musia by pikowany, gdy zdecydowanie zaokrgla jej bardzo szczup posta. Zwina si w kbek. Bya to jednak poza pena napicia, sztywna. Holly pochylia gow, opara czoo na kolanach, podcignitych blisko ciaa, przytrzymywanych mocnym uciskiem ramion. Jason nie mg widzie jej twarzy. Bya ukryta za zotym, jedwabistym welonem. Ale nie mia najmniejszej wtpliwoci, e Holly nie pi, e jest czujna i zaniepokojona, a kada komrka jej ciaa ma si na bacznoci. Przed kim? Co j tak wystraszyo? Z jego punktu obserwacyjnego wydawao si, e Holly jest zupenie sama. Zamiast podej do drzwi, Jason zdecydowa si zapuka cicho do okna. W ten sposb uprzedzi j, e to on - a nie niewidzialne, nocne zagroenie, ktrego tak wyranie si baa. Zapuka cicho, ostronie, ale ona zareagowaa natychmiast w zadziwiajcy sposb. Jeszcze bardziej zesztywniaa ze strachu, zacza dygota. Biae donie, wycigna bagalnie w kierunku zjawy, ktrej nie mg zobaczy. Gdy uniosa gow, Jason zauway przelotnie jej oczy. Byy szare, bezbarwne i nawet nie zwrciy si w kierunku, skd dobiegao ciche pukanie. Patrzyy prosto przed siebie, wbite w co, ku czemu sigay tak bagalnie i gorczkowo jej blade donie. I wtedy Jason usysza ten dwik, krzyk tak peen udrki, e z pocztku nie potrafi uwierzy, i wydaa go ludzka istota. Pomylaa, e to wiatr wyjcy wrd drzew. Albo przeraajcy zew mewy. A moe upiorne pohukiwanie sowy. Krzyk natury. Jednak ten dwik nie dopywa ze srebrzystego, cienistego bezmiaru zamglonej chmurami nocy. Dochodzi z jasno owietlonego wntrza chaty. Przez okna z bolesn wyrazistoci przebijay si rozpaczliwe sowa. - Prosz! - krzyczaa Holly. - Prosz, nie zabijaj jej!

Jason zapuka znowu, tym razem goniej, prbujc gorczkowo odwrci jej uwag od tego, co budzio w niej takie przeraenie. 142 -Holly! Wydawao si, e nie usyszaa jego gosu, a pukanie jeszcze bardziej j przerazio. - Prosz, przesta, prosz. Zdobywca Oscarw, reyser Jason Cole, by wiadkiem sceny, nad ktr nie mia kontroli. Ta wiadomo wywoaa w nim rzadkie poczucie bezsilnoci. Pokona je szybko i ruszy zdecydowanie ku drzwiom. Nawet gdyby byy pozamykane na wiele zamkw, ustpi przed si jego determinacji, eby by z ni, przyczy si do niej w tym koszmarze, pooy mu kres. Jednak drzwi nie byy zamknite, co wiadczyo o tym, e Holly nie baa si ludzi: zodziei, gwacicieli czy mordercw, ktrzy mogliby zaatakowa samotn kobiet, mieszkajc w chacie pord lasw. Nie zaryglowane drzwi dowodziy, e Holly wiedziaa, i tego, co teraz tak jprzeraa, nie powstrzymaj adne zasuwy ani acuchy. Przez chwil Jason zastanawia si, czy jednak nie zastanie w rodku jakiego intruza. I, o dziwo, ta myl napeniaa go nadziej - wroga atwiej pokona ni niewidzialn zjaw. Jednak poza Holly nikogo nie byo w salonie. Nie krzyczaa ju, kwilia zaledwie, szeptaa z bezgraniczn rozpacz, gdy jej szare oczy oglday co, co mogo by tylko scen mierci. Jason uklk pomidzy ni a upiorn wizj, ktr jedynie ona potrafia zobaczy. Nie miaa swoich drucianych okularw, dziki czemu mg widzie jej bezbarwne oczy... i ciemne sice, wiadectwo tego, e niewiele spaa od kilku dni, moe nawet tygodni. - Holly, to ja. Jason. Nadal go nie widziaa, spogldaa ponad nim, przez niego, jak gdyby to on by nierzeczywisty, a nie owa zjawa. "Nie bj si mnie" - rozkazywa jej w duchu, cho jednoczenie musia stawi czoo niepokojcej prawdzie: Holly rozpaczliwie bagaa o czyje ycie, o ycie kobiety, a to on wanie zamierza niefrasobliwie zabi bohaterk jej ksiki. Wydawao si niemoliwoci, by wanie to... by on mg by przyczyn takiej udrki. A jeli tak, potrafi temu szybko zaradzi. - Holly, wysuchaj mnie. Savannah nie umrze. To dlatego tu jestem. Przyjechaem, by ci to powiedzie. Bdzie ya dugo i szczliwie, tak jak chciaa. - Jego sowa, a moe po prostu agodny ton gosu, wydaway si j uspokaja, odciga od krainy wyobrani do rzeczywistoci. - Cokolwiek widzisz, Holly, to tylko mira. To nie jest nic rzeczywistego, nic, co mogoby ci skrzywdzi. Najwyraniej nie spaa od bardzo dawna i pewnie nic nie jada. Jeste zmczona, wyczerpana... - Jason uj jej lodowate 143 donie, przekazujc im swe ciepo i si. - Holly? Myl, e mnie syszysz. To ja, Jason. Jestem tutaj, bo... - Jason? - Cze. - Ja jestem prawdziwy, Holly. Naprawd jestem tutaj, w twojej chacie, w Kodiaku. A tamto... cokolwiek to byo, to zudzenia. Nieprawda! Ta myl napyna z olbrzymi moc, gdy jej wyczerpany mzg walczy o zachowanie zdolnoci rozumowania. Ta walka bya tym trudniejsza, e serce, ktre obiecywao jej, i nigdy nie bdzie dygota, trzepotao teraz i zaczynaa unosi si ku chmurom... ku magii. Oczy Holly przesuny si od agodnego umiechu Jasona do jego zaskakujco ciepej doni... Ostatnie rce, ktre j dotykay, naleay do matki. Czule ujmoway jej twarz, gdy Claire egnaa si z crk. Teraz, po siedemnastu latach, Holly Elliott znowu bya dotykana z tak sam czuoci, z penym mioci ciepem. Nagle cofna rce, jak gdyby to ciepo przeksztacio si w palcy ogie.

"Jestem obkana - przypomniaa sobie. - I moje szalestwo zostao w peni ujawnione". Uwiadamiaa sobie niejasno, e to, co w jej uszach brzmiao jak wystrzay, byo pukaniem do okna. Ale ta wiadomo stanowia jedynie saby przebysk zdrowego rozsdku w morzu obdu. Bya tak zagubiona w odlegych wspomnieniach, e nie moga odrni zudzenia od rzeczywistoci. Przez siedemnacie lat Holly potrafia trzyma wspomnienia pod kontrol. Bya w stanieje upi, zmusi do przebywania w tej krainie, zawieszonej midzy yciem i mierci, w ktrej sama mieszkaa. Ale po powrocie do Kodiaku wspomnienia przebudziy si, odyy, nabray energii i agresji. Zaatakoway j ze zdwojon si, zuchwale wydostay si z wizienia jej umysu, wskrzeszone do prawdziwego, przeraajcego ycia. Miaa halucynacje. Razem z ni w pokoju byli Derek, matka i blinita, naturalnej wielkoci, trjwymiarowi i nawet bardziej wyrani ni w tamt dawno minion noc mierci. Widziaa ich. Syszaa. A cho jednoczenie dobiega do niej agodny gos, mwicy, e ta wizja... ta halucynacja... jest tylko zudzeniem zmczonego umysu, Holly znaa prawd: bya obkana. - Holly? Pamitasz, co si stao? Moesz mi powiedzie? Wymijajco wzruszya ramionami. "Powiedz mu - szydziy wspomnienia. - Opowiedz mu wszystko. Niech sam zobaczy twj obd". Wspomnienia chciay, by czuo znika z oczu Jasona, tak jak pragny, by on sam znikn z chaty. Chciay mie Holly tylko dla siebie, eby wiecznie odtwarza przed ni krwaw scen mierci. 144 - Bagaa, by nie zabijano kogo, jakiej kobiety. Chodzio ci o Savannah, Holly? Bo jeli tak, to nie musisz si martwi. Jestem tu, by ci upewni, e nie zamierzam zmienia szczliwego zakoczenia twojej ksiki. - Nie chodzio o Savannah. - To prawda, pojechaa do Los Angeles, by baga go o darowanie ycia jej bohaterce. Ale tego nie zrobia. W por zorientowaa si, jak wariacko zabrzmi te proby. Los Angeles byo wysp zdrowego rozsdku pord oceanu szalestwa. - Dzikuj, ale... nie powiniene tego robi ze wzgldu na mnie. Rb to, co chcesz, co uwaasz za najlepsze. - Wanie to uwaam za najlepsze. - Pragn jej zaufania, lnicych iskier bkitu i zieleni tam, gdzie teraz bya tylko szaro, promiennych umiechw szczcia i mioci i dotyku jej rk, stulonych w jego doniach... i dotyku ich cia, przytulonych do siebie. Jason wpatrywa si w jej zmczon twarz i czu, ile wysiku kosztuje j mwienie. - Poza tym myl, e dla ciebie najlepiej bdzie, jeli utniesz sobie drzemk... porzdn drzemk. Holly skina gow ze sab nadziej. Od tak dawna nie zmruya oka. Moe gdyby spaa, wspomnienia nie wyzwoliyby si z wizw jej wiadomoci. Moe za pomoc snu ponownie uda si jej ukry szalestwo. - Jeli nie masz nic przeciwko temu, Holly, chciabym zosta tu na noc. Ta kanapa wyglda na do wygodn. Holly cigna brwi, gdy jako gospodyni niepokoia si o wygod gocia, a nie dlatego e uwiadomi sobie Jason - nie chciaa, by u niej nocowa. - Jestem przyzwyczajony do sypiania na kanapach w studiu, gdy pracujemy nad montaem filmw. Tu mi bdzie wygodnie. Dobrze? Nie odpowiedziaa od razu, ale gdy wreszcie kiwna zot gwk, Jason poczu nagy przypyw radoci. Pozwalaa mu zosta, bez jednego sowa protestu. Wydawao mu si to cudownym pocztkiem zaufania. 19 Gdy Holly ockna si z gbokiego snu, poczua dziwne uczucie nadziei. Nadzieja? To wydawao si niemoliwe. Dlaczego miaaby przyj do niej teraz, miao wtargn tu, gdzie

przez tak dugi czas goci tylko smutek? Zaskoczona Holly staraa si to poj, a jednoczenie jej myli podryfoway do ulubionej ongi bajki o picej Krlewnie, ktra spaa przez wiele 145 lat, skazana na dug drzemk, przez zaklcie zej czarownicy, dopki dzielny ksi nie przebi si przez grub cian kolczastych gazi, by j odnale, zbudzi czuym pocaunkiem... I nagle napyny znowu wspomnienia - wydaway si takie realne. Ale nie mogy by prawdziwe. Po prostu przyni jej si koszmar mierci, a od tej mki wybawi j cudowny sen, tak potny, e wskrzesi nadziej, ktra, jak sdzia Holly, zostaa zamordowana bezlitonie tamtej nienej, walentynkowej nocy. W Los Angeles Holly czua upajajc, pen euforii magi - cho nie potrafia znale dla niej nazwy. A teraz sen o czarowniku przywrci do ycia blisk ongi przyjacik. Magia bya iluzj, stworzon przez Jasona, i bez niego nie moga istnie. Ale Holly wiedziaa, e musiaa kiedy odczuwa ten tryskajcy radoci optymizm - przynajmniej wtedy, gdy bya maym dzieckiem. y w niej wwczas, by jej nieodstpnym towarzyszem, a teraz wrci do niej dziki niezwykemu snowi. Ten optymizm to wspaniay dar, ktry jakim cudem znowu odzyskaa, i Holly nie zamierzaa z nim si rozsta. Nawet jeli byy to tylko symbole jej obdu, znajdzie sposb, by te taczce iskry zotego wiata nigdy wicej jej nie opuciy. "Bd was strzec jak skarbu! - obiecywaa. - Zostacie ze mn". Zote iskry odpowiedziay, skaniajc j, by wyskoczya z ka, rozsuna zasony i z radoci powitaa wspaniay nowy dzie. Holly posuchaa rozkazu, wysza - ale nie wyskoczya - z ka. Pomimo pulsujcej w niej energii poruszaa si wolno, ostronie, upewniajc si, e optymizm towarzyszy jej przez cay czas, gdy nie chciaa go zgubi, jak Piotru Pan zgubi kiedy swj cie. Optymizm usucha jej. By z Holly, gdy rozsuna zasony, by wpuci dzie najpikniejszy, jaki widziaa od siedemnastu lat. I wtedy, gdy wesza do salonu bosa, ubrana tylko w bawenian koszul nocn. - Dzie dobry - powiedzia cicho Jason do uroczego zjawiska z potarganymi, zotymi wosami i promiennymi, bkitnozielonymi oczami. - Och - wyszeptaa Holly. A wic to nie by sen. On widzia moje szalestwo. I to jego delikatno ocalia mnie i ow cudown nadziej. Ale mj optymizm jest tylko iluzj, takjak bya ni magia.Naley do Jasona... i zniknie wraz z nim. "Nie pozwolisz, by twj optymizm znik, Holly, i nie jeste szalona". Ten gos wypywa z gbin jej duszy, by silny, pewny... i kochajcy. Czyj to gos? Matki? Ojca? - Dobrze spaa? - spyta Jason. - Tak, bardzo dobrze. A ty? - Tyle, ile potrzebowaem. - Rzecz jasna, nie spa wcale. Wola spdzi noc, czuwajc nad Holly. Tego pragn, o wiele bardziej ni snu, a gdy cicho 146 chodzi przez ca noc jak stranik na warcie, oczekujcy pojawienia si niewidzialnego intruza, dowiedzia si. o niej wicej... wiat wewntrz jej chaty, spartaski wiat, w ktrym ya, przypomina bardziej biuro ni dom. Wyposaony w kosztowny i nowoczesny komputer, drukark i faks, pozbawiony by cakowicie jakichkolwiek ozdb. Nic nie wisiao na cianach, nie byo tam plakatu przedstawiajcego soce odbijajce si od horyzontu w Barrow ani powikszonych okadek jej ksiek, fotografii przyjaci czy rodziny ani nawet oprawionej listy bestsellerw z "New York Timesa", z owego tygodnia, gdy Dary mioci zajy pierwsze miejsce. Holly nie zdobia cian pamitkami, nie przechowywaa ich te gdzie indziej. Jason spostrzeg, e nie miaa telewizora. Nie mg rwnie odszuka radia ani odtwarzacza

stereo. A cho wszdzie leay ksiki, nie znalaz adnych gazet czy czasopism, adnego cznika z biecymi sprawami wiata zewntrznego. Byy tu romanse, wszystkie ze szczliwym zakoczeniem, rozmaite informatory: Encyclopaedia Britannica, sowniki w siedmiu jzykach, tezaurus jzyka, angielskiego i poradniki jzykowe. Miaa wielki zbir ksiek na temat Wietnamu, a cay rega zajmoway ksiki podrnicze, powicone wspaniaym i egzotycznym miejscom. Zauway wrd nich wydany ostatnio i najwyraniej czytany przewodnik po Los Angeles. Jasonowi wielk przyjemno sprawiao czytanie cieszcych si olbrzymim powodzeniem ksiek Lauren Sinclair, ktrych akcja toczya si w Londynie i Paryu. Kiedy zdj z pki przewodniki po tych miastach, zobaczy, e cho z pewnoci zostay przestudiowane, nie miay notatek na marginesie, adnych popiesznie krelonych zapisw, robionych podczas zakupw w Highgrove czy w trakcie podziwiania cudw Luwru. Holly zabieraa swych czytelnikw we wspaniae podre do zaczarowanych miejsc, z ktrych najwspanialsz i najbardziej czarodziejsk bya mio. Teraz Jason zna prawd o egzotycznych sceneriach, w ktrych rozgryway si jej powieci. Cho opisy byy zadziwiajco autentyczne, bogate w szczegy, ona sama nigdy do tych miejsc nie dotara. Czy odnosio si to rwnie do jej podry do mioci? Czy te nie miaa osobistych kontaktw z t czarodziejsk krain? Podczas mrocznej arktycznej nocy Jason zorientowa si, e chata, w ktrej mieszkaa Holly, jest bardziej biurem ni domem, a nad ranem, kiedy uzna, e najwyszy czas na kaw, dokona innego, niepokojcego odkrycia. Surow, bia kuchni wyposaono w rne urzdzenia, rwnie nowoczesne i wysokiej jakoci, jak komputer i faks, a take w byszczce rondle, komplet drogich naczy, sztucw i talerzy. Ale wszystko to sprawiao wraenie, jak gdyby Holly urzdzia kuchni dla kogo innego, dla przyszego lokatora, poniewa najwyraniej nigdy niczego nie uywaa. 147 A jedzenie? Jason znalaz tylko batony z patkw zboowych - wiele kartonw - wszystkie w tym samym smaku, a oprcz nich - wielki sj witamin. Prbowa wmwi sobie, e to rozwizanie tymczasowe. Przecie on sam, kiedy pochonity by prac, rzadko zwraca uwag na to, co je, z roztargnieniem pochaniajc wszystko, co wpado mu w rce, kiedy jego mzg domaga si nowej porcji paliwa. Jason pragn wierzy, e monotonna dieta jest tylko dowodem tego, jak Holly bya ostatnio zapracowana. Ale nigdy nie uywane rondle, garnki, piekarnik i kuchenka mikrofalowa mwiy mu co innego: nigdy nie przygotowywano tu gorcego posiku nawet zupy. Ani gorcej czekolady, kawy czy herbaty. W trakcie swych wdrwek Jason odkry gara. Byy tam niegowce, dua pryzma porzdnie uoonego drewna - ale ani ladu samochodu. Czy powodem spartaskiej diety Holly bya konieczno pokonywania dugich odlegoci do miasta? Z pewnoci nie. Lokalni sklepikarze chtnie dostarczyliby jej zakupy, moga te zawsze wzi takswk. Po prostu tak ju y ten kruchy, arktyczny kwiatuszek: zawsze zimna strawa, nawet w samym rodku najsurowszej polarnej zimy, spoywana bez przyjemnoci i tylko w iloci potrzebnej dla podtrzymania ycia w wychudzonym ciele. Teraz szczupe ciao Holly, z wyjtkiem bladej twarzy, doni i stp byo cakowicie ukryte pod skromn, flanelow nocn koszul. Ale Jason i tak wyczuwa jego drenie. Odezwa si do niej agodnie: - Pojechaem rano do miasta, eby wzi prysznic w hotelu i przebra si. Przy okazji kupiem troch jedzenia. Mam nadziej, e nie masz nic przeciwko temu. "On wie, e jadam tylko batony". Holly poczua, e wieo odzyskany optymizm prbuje od niej uciec, odlecie jak najdalej, jak gdyby bya toncym okrtem, ktry wkrtce zniknie na zawsze w mrocznych gbinach lodowatego morza. "Nie rb tego! - bagaa w duchu zbuntowany optymizm. - Wiem, e potrzebujesz lepszej strawy ni ta, ktrej ci dotd dostarczaam. Aby zapewni ycie twoim taczcym zotym

iskierkom, potrzebujesz gorcych posikw, warzyw i owocw. Odtd bdziesz je mia, obiecuj. Kiedy sdziam, e jeste martwy, nie potrzebowaam niczego wicej poza batonami. Wystarczay a nadto, by podtrzyma powolne bicie serca i lodowaty metabolizm wegetacji... i mj smutek". -Holly? - Nie, Jasonie, nie mam nic przeciwko temu. Dzikuj. Kiedy Holly mya si i ubieraa, Jason nakry do stou, schodzi sok pomaraczowy, przyrzdzi gorc czekolad, podgrza jagodzianki i rogaliki, nadziewane czekolad, przygotowane w pachncej kuchni hotelu "Westmark". Szef kuchni chtnie dostarczy mu rwnie jedzenia na pniej: zup pomidorow, zestaw kanapek, potrawk z krabw i cheddaru oraz ciasto z jagodami. Zapewniano go, e hotel dostarczy zamwione dania pod kady adres w Kodiaku. Jason widywa dotychczas Holly jedynie w dugich, powiewnych strojach. Zarwno suknia z lat szedziesitych, jak i skromna koszula nocna nadaway jej czarujco starowiecki wygld. Holly, ktra przysza na niadanie, wygldaa zupenie inaczej: dinsy, golf, pulower i buty kowbojskie. Wosy, tworzce przedtem zot zason, splecione miaa w gruby zoty warkocz. Teraz widzia pikn twarz Holly. Patrzya na niego, z odwag i pomimo wychudzenia, ktre bardziej ni kiedykolwiek rzucao si w oczy, sprawiaa wraenie osoby silnej i dumnej, dzielnej pionierki z najdalszej granicy Ameryki. To by domowy strj Holly i jej domowa fryzura. Jason uwiadomi sobie, e do ataku niewidzialnych intruzw poprzedniej nocy ya tu sobie wygodnie i spokojnie. Wygldaa na osob delikatn, lecz odwan. Doskonale dawaa sobie rad w yciu. Regularnie chodzia dwanacie kilometrw po zakupy, o wszystkich porach roku, w socu i nieycy, o zmroku i w jasny dzie, a pomidzy tymi niezbdnymi wyprawami pisywaa ksiki o nadziei i mioci, ktre przyniosy jej ogromny rozgos i niema fortun. Holly doskonale przeya bez niego trzydzieci lat. Gdy Jason wpatrywa si w jej dumne i zdecydowane oczy, zastanawia si, czy nie usiowaa jednak udowodni jeszcze czego innego. Moe jemu? Moe sobie? Czy to wyzywajce, bkitne spojrzenie nie mwio o tym, e doskonale mogaby przey bez niego nastpne trzydzieci lat? Co jej si przytrafio ubiegej nocy, podczas snu. Co, do czego powracaa z takim zapamitaniem. Co to byo? Historia jej ycia? Mio? Nie wiedzia. Ale wyczuwa, e w jaki sposb stanowi dla zagroenie. Jak gdyby mg jej to ukra, jeliby tylko mia okazj. "Nie zamierzam ci okrada - zapewnia w duchu dzieln pionierk. -Przeciwnie, chciabym ci tyle da... gdyby mi tylko pozwolia". - Powiedziaem ostatniej nocy, e przyjechaem tu, by ci zapewni, e nie zamierzam wprowadza adnych zmian do Darw mioci. Ale to tylko jeden z powodw, Miaem te nadziej, e zdoam ci przekona, by napisaa dla mnie scenariusz. - Scenariusz? Nigdy czego takiego nie robiam. Nie wiem, czy potrafi. - Nie wtpi w to, e potrafisz. Piszesz wspaniae dialogi, a przecie w gruncie rzeczy to one tworz scenariusz. 149 - Jednak film ma inne tempo ni ksika - zaprotestowaa sabo. - Jest taki obrazowy. - Nie zauwayem tu telewizora, wic nie wiem, ile filmw widziaa. - W miecie jest kino - powiedziaa. Jej trzepoczce serce pragno ulecie ku magii, stworzonej przez Jasona, piewao radonie, zmuszajc j, by wyznaa: - Nie chodz czsto do kina... ale widziaam wszystkie twoje filmy. Jason sprawia wraenie zaskoczonego, gdy dowiedzia si, e pokonywaa czasem z wielkim trudem dwanacie kilometrw, by oglda filmy, ktre nakrci. - Widziaa Rozlewisko1? - O, tak.

- No, wic... - Zgubi wtek rozmowy, zatracajc si nagle w rozjarzonych gbiach jej piknych oczu. Najchtniej patrzyby w nie wiecznie, ale kiedy miaa ju odwrci wzrok, jak gdyby przypominajc sobie, e ma do czynienia ze zodziejem, przed ktrym trzeba si mie na bacznoci, szybko skupi myli. - Masz racj co do tempa filmu. Film fabularny nie powinien trwa wicej ni dwie godziny, a to znaczy, e kiedy dokonuje si adaptacji ksiki, trzeba usuwa cae sceny, skraca je albo czy. - Rozumiem i nie to mnie niepokoi. Tylko e nie jestem cakiem pewna, jak to robi. Jason umiechn si. - I tu ja wkraczam. Jeli nie bdziesz miaa nic przeciwko temu, chciabym poda ci oglny zarys filmu, tak jak ja go widz, ze scenami, ktre uwaam za absolutnie konieczne. Pytaem ci o Rozlewisko, bo jest rwnie adaptacj dugiej i wielowtkowej ksiki. Jeli pamitasz, zastosowaem kola scen w poczeniu z podkadem muzycznym, by w ten sposb skondensowa niektre wtki. - Pamitam. To byo bardzo efektowne... bardzo sugestywne. - Dzikuj. No wic, Holly, zechcesz by moim scenarzyst? A wic obiecywa, e magia bdzie trwa wiecznie, e nie zniknie wraz z jego odjazdem. I Holly odpowiedziaa na t obietnic heroicznym przyrzeczeniem: - Chtnie sprbuj. - Dobrze. Ciesz si. - Jason mia zrobi dwa filmy przed Darami mioci, ale poniewa sam zanierza pisa scenariusz, nie pomyla jeszcze o zrobieniu dokadnego planu scen. Teraz ten scenariusz stanowi wi czc go z Holly. - Jutro wyjedam do Hongkongu, ale przedtem zaatwi, by wysano ci kilka ksiek na temat pisania scenariuszy oraz kopi scenariusza Rozlewiska. Do poniedziaku przefaksuj ci z Hongkongu szkic. To bdzie tylko brudnopis i chc, eby popracowaa nad nim. 150 Wyjeda do Hongkongu? Jutro? Wic magia nie bdzie trwa wiecznie. Przeminie szybko, zbyt szybko. A co stanie si z radosn nadziej ? Czy i j Jason zabierze ze sob? Nie, przysiga sobie Holly. Nie pozwol na to. - Do Hongkongu? - powtrzya w kocu. - Musz jecha - powiedzia bardzo cicho, wpatrujc si w liczne oczy, ktre ju zdaway si za nim tskni. Jak gorco pragn tu zosta! Ale Jason Cole nie mg odwlec podry do Hongkongu nawet o godzin. Zbyt wielu ludzi od niego zaleao. Wszyscy oni, aktorzy i ekipa, przeznaczyli swj czas i talent na to, by stworzy to, co miao sta si jego najwikszym przebojem. Tego ranka, gdy obserwowa, jak zoty umiech soca odbija si w bkitnym morzu, przyszo mu do gowy, by poprosi Holly, aby z nim wyjechaa, by podziwiaa z nim egzotyczn wspaniao Hongkongu. Jednak delikatny, arktyczny kwiat niemale przypaci yciem podr do Los Angeles. Pewnego dnia, kiedy, gdy Holly poczuje si przy nim bezpieczna, obejrz razem wszystkie olniewajce cuda wiata. - Jak dugo ci nie bdzie? Jason zawaha si, nim odpowiedzia. Na zdjcia w Hongkongu przewidziano osiem tygodni, cho zapowiedzia ju w Gold Star, e jeli dopisze mu szczcie, zmieci si w siedmiu tygodniach. Ale nagle usysza wasne sowa, ktre zabrzmiay jak uroczysta przysiga: - Wracam za sze tygodni. Przyjad tutaj, jeli ci to odpowiada. - Oczywicie - wyszeptaa. - I wtedy omwimy scenariusz? - Tak. Gdyby jednak nie kolidowao to z twoimi zobowizaniami wobec wydawcy, moglibymy si tym zaj wczeniej. Z powodu rnic czasu i harmonogramu zdj moe ci by trudno zapa mnie przez telefon. - Jason od razu zauway, e jego sowa wzbudziy jej niepokj. I nie chodzio tu o adne problemy filmowe ani strefy czasowe, lecz o konieczno dzwonienia do mczyzny, do jego pokoju w hotelu, nawet w sprawach

zawodowych. -Nie powinna si nigdy waha, czy zadzwoni, Holly, niezalenie od pory. A jeli mnie nie bdzie, moesz wysa faks. Bd mia aparat w pokoju. - Naprawd? - Hotele czsto stosuj to rozwizanie w dzisiejszych czasach, zwaszcza w Hongkongu, gdzie tempo ycia jest tak szybkie, e nawet faks wydaje si zbyt powolny. A wic bd czeka na telefony... lub faksy... z twoimi przemyleniami i sugestiami co do planu. Dobrze? - Tak. - Jej niepokj znik ju w olepiajcym rozbysku bkitu i zieleni. - Moja redaktorka bdzie zdumiona. Jason spyta agodnie, z nadziej, e bkitnozielone iskry bd plsa wiecznie: - Dlaczego? 151 - Mam faks tylko dlatego, poniewa redaktorka uznaa, e dobrze by byo, gdyby moga przesya mi zapowiedzi wydawnicze i najwiesze recenzje prasowe. - Holly umiechna si. - Wydaje mi si, e w gruncie rzeczy nie wierzya, by tak zaawansowane urzdzenia techniczne byy osigalne w Kodiaku. - Ale s, na przykad twj nowoczesny komputer. - Dopiero zaczynam si uczy go uywa. - Czy mog ci w czym pomc? Niele znam si na komputerach. - Prawd mwic, prbuj nauczy si na nim pisa. - Holly wzruszya ramionami. - Swoj pierwsz ksik Zawsze i na wieczno napisaam rcznie, przewizaam j kolorow wstk i wysaam do wydawnictwa. - Nie miaa agenta i tak po prostu wysaa rkopis do wydawcy? - Zdumienie Jasona wiadczyo, e orientuje si dobrze w sprawach rynku wydawniczego. Wikszo nie zamwionych rkopisw trafia na kup, gdzie mog lee nie czytane do koca wiata. Rzadko si zdarzao, by ktry z nich zosta opublikowany, a co dopiero - by sta si bestsellerem, jak jej ksika. W dodatku okazuje si, e wysana kopia pisana bya rcznie, prawdopodobnie na liniowanych kartkach koonotatnika, takiego jak ten, ktry przyniosa do jego biura. - To naprawd niezwyke. - Po prostu miaam szczcie. - To wicej ni szczcie. - No c... szczliwym zrzdzeniem losu wstka tak przycigna uwag mojej redaktorki, e zacza czyta ksik. - Masz bardzo wyrany charakter pisma. - Tak mi mwia. - Potem ju kto przepisywa na maszynie twoje rkopisy? - Tak, mj wydawca zawar umow z maszynistk w Nowym Jorku. Najchtniej trwaliby przy tym rozwizaniu, ale wydaje mi si, e to gupio z mojej strony, i nie dostarczam przepisanych rkopisw jak wszyscy. - Zamierzasz pisa ksiki bezporednio na komputerze? - Chyba nie. Za bardzo przyzwyczaiam si do rcznego pisania i lubi to robi. - Czy przenoszenie tego, co napisaa, na komputer nie zabierze ci zbyt duo czasu? - Nic nie szkodzi. - Holly wzruszya ramionami. I tak nie ma nic lepszego do roboty. Zreszt to te przejaw jej obdu: uwielbia przebywa w towarzystwie swoich bohaterw, y w ich wiecie, uciekajc z wasnego. "Nie jeste szalona". Ten wewntrzny gos by teraz taki cichy. - Holly? - Spojrzaa na niego, a jej oczy wyraay milczce baganie: "Chro mnie przed tymi przeraajcymi mylami. Dobrze? Ale nie pro mnie, bym o nich mwia". Speniajc jej prob, Jason zaproponowa: - Jak skoczymy 152 niadanie, moglibymy pj na dugi spacer przed lunchem. Chtnie obejrzabym t cz

wyspy. - Tak, oczywicie - zgodzia si z wdzicznoci, a potem spytaa z radosnym zaskoczeniem. - Przed lunchem? Jason umiechn si. - W lodwce jest te kolacja. - Jego umiech zblad. - Obawiam si, e nie bd mg zje jej z tob. Mj samolot musi wystartowa najpniej o szstej, eby byo do czasu na jego przegld w Los Angeles. Poza tym zaoga musi odpocz przed jutrzejszym lotem do Hongkongu. 20 Wiecie mamy tu stado wielorybw. Tam dokazuj. - Holly wskazywaa migotliwe, ciemnoniebieskie morze, a jej oczy stay si niebieskie i migotay niczym fale, gdy wyobrazia sobie morskie ssaki, bawice si kadego lata w wodach zatoki. - A gdzie s teraz? - Na Hawajach. Tam rodz si ich mode. Spacerowali ju prawie dwie godziny, przewdrowali miarowym krokiem przez majestatyczny las, rozleg dolin, gdzie zaczynay wanie rozwija si dzikie kwiaty, i wreszcie dotarli do nienobiaej play. Holly pokazaa mu swj wiat z wszystkimi wspaniaymi skarbami. Gdy Jason umiechn si do najcudowniejszego skarbu, zapierajcego dech w piersiach arktycznego kwiatka, zobaczy jak morska bryza igra ze zocistym jedwabiem. Wydawao si, e za wszelk cen pragnie uwolni kade pasmo z mocnej uwizi dugiego, grubego warkocza. Twarz Holly obramowyway ju wijce si loczki, ktre radonie witoway tacem swoj zuchwa ucieczk. Bryza robia to, co chciay robi jego palce. Najwaniejsze jednak, e widzia jej oczy. Nagle promienne oczy zakrya chmura wahania. - Musz wyjani ci zdarzenia ubiegej nocy. - Chciaa, eby wiedzia, jednak nie jest szalona. To byo odwane stwierdzenie. Ale w zotym wietle tego wspaniaego dnia przy Jasonie, Holly pozwolia sobie uwierzy w t prawd. - Masz racj, nie sypiaam najlepiej ani nie jadam zbyt wiele od duszego czasu. Pewnie dlatego staam si bardziej podatna na wspomnienia. 153 - Okropne wspomnienia. -Tak. Zdecydowaa si, e poda mu same fakty, bez szczegw. W ten sposb Jason pozna przyczyn jej przeraenia, ale nie splami go jego zo. Holly wiedziaa, e musi mu wszystko opowiedzie. Taczca w niej nadzieja stawiaa jej nieustpliwie warunek, pod ktrym zgadzaa si tu pozosta: e bdzie z nim szczera. Kiedy wreszcie si odezwaa, jej gos by spokojny, stanowczy, pozbawiony emocji. W kilku zdaniach, rwnie prostych i bezosobowych jak wntrze jej domu, opowiedziaa Jasonowi, e ojciec zgin w Wietnamie, a ojczym, ktry wydawa si taki czarujcy, by w rzeczywistoci potworem. - Zabi moj matk, siostr i brata... a potem siebie. Ale nie prbowa zabi mnie. Nie mam pojcia dlaczego. Sprawio to jednak, e policja i ssiedzi uznali, i jestem jako odpowiedzialna za to, co zrobi. Uciekam wic i zmieniam nazwisko. Mwia do bkitnego morza, a teraz odwrcia si i spojrzaa na niego z heroicznym triumfem. Zrobia to. Opowiedziaa mu swoj histori i udao si jej powstrzyma krzyk rozpaczy. Nie podzielia si z nim przeraajcymi szczegami, ktre nieodwoalnie skaziyby go podoci Dereka. - Nikomu o tym nie mwiam... Przez duszy czas Jason nie odzywa si. Toczya si w nim walka pomidzy tym, czego pragn, i tym, co -jak wierzy - byo dla niej najlepsze. Jason pragn, by Holly miaa idealnie szczliwe dziecistwo, bez cienia smutku... nie mwic ju o ogromnej tragedii, ktr mu wanie z takim spokojem opisaa. Tego pragn.

Ale to byo niemoliwe. A co jest dla niej najlepsze? Jason nie wiedzia tego. Jednak duszenie wszystkiego w sobie nie mogo by dla niej dobre. Czy nie lepiej, by opowiedziaa mu szczegowo swoje wspomnienia o tamtej nocy? Czy nie jest to jedyna szansa na przepdzenie upiorw, ktre byy tak potne, e mogy wizi j w przeraajcym koszmarze? Wreszcie bardzo spokojnie powiedzia: - Jeszcze nie opowiedziaa mi wszystkiego o tamtej nocy. - Co masz na myli? - Wiem, e pamitasz wszystko, Holly. Kade sowo, wyraz twarzy. To wanie widziaa... a moe nawet syszaa... kiedy zjawiem si ubiegej nocy... prawda? Myl, e kiedy zapukaem do okna, dla ciebie zabrzmiao to jak strzay. -Triumf Holly ju dawno znik i Jason widzia teraz w jej oczach strach. - Nie sdzisz, e mogoby ci pomc, gdyby o tym porozmawiaa? Potrzsna przeczco gow, ale chwil pniej przyznaa: - Nie wiem. 154 - No c - stwierdzi Jason -ja te nie wiem. Ale naprawd, wierz, e niedobrze jest wizi w sobie wspomnienia i zwizane z nimi uczucia. Wizi! To sowo odbio si echem w urny le Holly. Czy takie wspomnienia i emocje nie powinny zosta uwizione jak najokrutniej si zbrodniarze, na zawsze odcici od wiata? Nie, uwiadomia sobie z zaskakujc pewnoci siebie. Nie... poniewa te wspomnienia nie s zbrodniarzami. Tylko Derek nim by. A obok bolesnych wspomnie istniej te inne, do tej chwili zepchnite w niepami, przytoczone koszmarem. - Tego dnia pada nieg - zacza cicho Holly. - Na naszym podwrku roso drzewo, imponujca joda, delikatna i aurowa niczym panna moda... Holly mwia do morza, do falujcej bkitnej wody, gdzie latem bd dokazywa wieloryby. Przypomniaa sobie wszystkie szczegy tamtego wieczoru: co Claire gotowaa na kolacj, jak z umiechem rozmawiay o niegu, o czym gawdzia z siostr i bratem, z czego si mieli w trakcie nadawania reklam, a nawet szczegy odcinka Corky i Biay Cie, ktry ogldali. Jakie to byo wesoe, jakie normalne. Gdy zbliaa si do zowrbnego momentu pojawienia si Dereka, czua, jak co w niej narasta - krzyki, ktre nagle wytrysn z niej, wylej si, zalewajc wszystko, zatapiajc... Ale nie byo adnych krzykw. Jedynie zy gromadzone od siedemnastu lat. Zawsze dotd wzbieray w rodku, nigdy nie napeniay jej oczu, lecz rozleway si w sercu, topic je w smutku. Zanim jeszcze gorce zy zaczy spywa po jej policzkach, jakim cudem znalaza si w jego ramionach. - Holly - wyszepta Jason, delikatnie pieszczc wargami jej jedwabiste wosy. - Musz ci to opowiedzie, Jasonie. - A ja musz to od ciebie usysze. zy wci pyny, niczym ciepy, bezgony deszcz, ktry syci delikatne korzenie nadziei w jej sercu. Zociste loki, niedawno jeszcze taczce radonie, byy teraz mokre, cikie od ez, przesiknite ogromnym smutkiem, ktry w kocu zdoa si wyzwoli. Ale by te inny, nowy taniec, o wiele wspanialszy od taca morskiej bryzy i zocistych jedwabnych wosw. To taniec ich serc i dusz, przepik poruszajcy menuet udrki i mioci. Chwilami, gdy Holly cigna swoj opowie, czua potrzeb zn ni si w ramionach Jasona, otulona jego ciepem i si. Ale byy te ch* 155 gdy potrzebowaa dystansu, niewielkiego, tak, by znajdowaa si blisko niego, a jednak -

osobno. Ani Jason, ani Holly nigdy wczeniej nie wykonywali tego taca. Ale taczyli bezbdnie, bez najmniejszego wahania, bo twrc choreografii do tego niezwykego pas de deux bya mio. Jason nie prbowa zatrzyma Holly, kiedy czua potrzeb odsunicia si. Nie stara si pochwyci biaych doni, ktre zaciskay si kurczowo, gdy staway przed ni obrazy rzezi. Ale by przy niej, nie mg si doczeka, by otoczy j kochajcymi ramionami, kiedy zapragnie powrci do bezpiecznego schronienia jego ucisku. Przez wikszo czasu to ona mwia, ale byy chwile, kiedy wyczuwa, i zobaczya obraz zbyt okropny, by si nim dzieli, i cigna opowie, omijajc ten fragment. Wtedy odzywa si, rozkazujc agodnie: - Opowiedz mi to, Holly. Opowiedz wszystko. I opowiedziaa mu... wszystko. Nie opucia adnego szczegu tego koszmaru... Kiedy wreszcie skoczya, Jason przytuli jej kruche i drce ciao i przez bardzo dugi czas, gdy Holly wci pakaa, wtrowao temu gone bicie jego serca. A kiedy wreszcie przestaa paka, podniosa wzrok - i zobaczya wyraz jego ciemnobkitnych oczu. Nie splamia go podoci Dereka ani tym, co kiedy uznawaa za swoje szalestwo, ale jakim cudem ogromny smutek, ktry kry si w niej przez te wszystkie lata, przepyn do niego. Wycigna delikatn do, a gdy dotkna jego twarzy, wyszeptaa: - Tak mi przykro. - Przykro? - powtrzy cicho. - Dlaczego, Holly? e mi zaufaa? -Nie. Jason odsun czule z jej oczu zmoczone zami jedwabiste, zote pasmo wosw. - e pozwolia mi si dotkn? Na jej policzkach, pojawi si pomienny rumieniec. -Nie. - Nigdy nie auj, e mi to opowiedziaa, Holly. Ja nie auj. - Jego czuy umiech przepeniony by mioci. - Dobrze? - Tak - wyszeptaa. - Dobrze. Gdy wrcili do chaty Holly, bya ju pora, by Jason pojecha na lotnisko. Daa mu na drog dwie kanapki, obiecujc w zamian, e zje wszystko, co zostawi. Nadszed czas jego odjazdu. 156 - Zamierzam przysya ci co najmniej jeden faks dziennie i dzwoni, kiedy bd mg obieca. - Czy ty te bdziesz do mnie pisa i dzwoni kadego dnia? - Tak, oczywicie, ale... - Ale? Nie mylisz chyba, e chc, by mi codziennie raportowaa, jak postpuje twoja praca nad scenariuszem? - Nie byam pewna. - Wic bd pewna, Holly - powiedzia z powag. I dopiero wtedy, gdy jej pikne oczy rozbysy nadziej, cign dalej: - Wiem, e uczysz si pisa na komputerze, ale czy moesz pisa do mnie rcznie? Chcia utrzyma z ni jak najbliszy kontakt bez wzgldu na dystans, ktry mia ich dzieli. - Tak. - Jej odpowied, podkrelona skinieniem gowy, sprawia, e zote loki, nie zmoczone teraz zami, znowu zataczyy... By to ju inny taniec, bardziej swobodny i radoniej szy ni kiedykolwiek. Na poegnanie czule i delikatnie przesun palcami po licznej twarzy Holly, a przepenione jeszcze wiksz czuoci ciemnobkitne oczy przemwiy do jej serca. I odszed, a Holly, powstrzymujc oddech, patrzya, jak samochd Jasona znika pomidzy sosnami. Cudowny optymizm i magia wci z ni byy, ale w kadej chwili mogy zobaczy, e jego samochd niknie w lesie, i rzuci si za nim w pogo. Jednak tak si nie stao. Ani teraz, ani po upywie czterdziestu piciu minut, kiedy wybiega z domu, syszc dwik nisko leccego samolotu. Odrzutowiec by tylko srebrzyst sylwetk

na tle mrocznego nieba, a Holly - drobn figurk, rozjanion wiatami ganku. Wydawao si, e to niemdre, ale jednak zacza macha rk... a samolot pomacha skrzydami. Dopiero gdy odrzutowiec znikn w ciemnoci, Holly - w towarzystwie nadziei i magii wrcia do chaty. Tam w swojej sypialni signa z namysem po torebk z plecionki, ktra towarzyszya jej do Los Angeles. Wyja okulary w drucianej oprawce - nigdy ich ju nie woy - a take fotografie swoich bliskich. Chciaa podzieli si tymi obrazami szczcia z Jasonem... i zrobi to. Za sze tygodni, po jego powrocie z Hongkongu, pokae mu je. W poniedziaek rano, gdy Jasonowi powiedziano, e spotkanie z Raven Winter i Lauren Sinclair zostao odwoane, postanowi wykorzysta tak nie157 oczekiwanie wolny czas na zaatwienie wielu spraw, ktrymi musia si zaj, nim w czwartkowe popoudnie wyruszy do Hongkongu. Teraz bya roda wieczr i wraca do Los Angeles... Jason odkry zaskakujc prawd: od chwili, gdy Holly pojawia si w jego drzwiach, czekajca na niego gra papierkowej roboty nie zmniejszya si ani troch. Pkata teczka leaa na ssiednim fotelu tak jak wczoraj, podczas lotu do Kodiaku. Wtedy nie prbowa nawet pracowa. Przez cay czas myla o Holly, niepokoi si o ni i ywi si nadziej. Z atwoci mgby te przeby powrotn drog pogrony w mylach. Jednak Jason zmusi si do dziaania. Naley podj decyzj co do kadego dokumentu z tej teczki. I zrobi to, jeli nawet bdzie to oznacza kolejn bezsenn noc. C to znaczy kilka nie przespanych nocy w porwnaniu z kilkunastoma latami koszmarw. Na jego twarzy pojawi si umiech, gdy tylko pomyla, e Holly bdzie lepiej spa dzisiejszej nocy. Wspomnienia, ktre tak dugo j terroryzoway, nie bd ju tak pewne swej wadzy nad ni. Ich sekret zosta ujawniony, podzielia si nim, a cho wielki smutek z powodu utraty ukochanej rodziny nie znikn - i nigdy nie zniknie - przynajmniej straszne wspomnienia nie mogy ju wizi jej w koszmarze za. Przez cztery godziny Jason pracowa intensywnie z wielkim skupieniem. Wtem, na przekr wiadomej dyscyplinie, w jego mzgu dosownie eksplodowaa myl: co jest nie tak, czego brakuje w tym, co mwia Holly. I nie chodzio tu tylko o to, e prcz Dereka nie wymienia adnego imienia. A byo co jeszcze, co tak zaniepokoio Jasona. Jason nie pamita artykuu z "Timea", ktry przeczyta na drugim roku studiw w UCLA. Jednak historia masakry, ktra miaa miejsce w dzie witego Walentego, i siedmioletniej niewoli ojca, ktry nieoczekiwanie zmartwychwsta - cho ten cud zdarzy si o osiem miesicy za pno -wywara na nim wielkie wraenie. Ju wtedy, wiedzia, e kiedy zostanie reyserem, i ju wtedy jego twrczy umys wyobraa sobie niemal wszystko w formie filmu: jak nada ycie zasyszanej historii, jak j przedstawi za pomoc obrazw. Opowie z "Timea" bya fascynujca, ale czego w niej brakowao. Dopki kilkunastoletnia crka, ktra znikna bez ladu, nie odnajdzie si -ywa lub umara -historiapozostanie niedokoczona. By moe dlatego o niej nie zapomnia, przechowa j ukryt gboko w pamici. Jason nie pamita teraz tamtego artykuu, nie oglda te ostatniego odcinka 20/20. w walentynkowy wieczr spdzi z Nicole Haviland. By to 158 wieczr namitnoci i rozkoszy, pozbawiony jednak mioci i romantyzmu. Zakoczy si dsami, gdy wyszed od niej o pnocy, bo czekaa na niego praca. Jason wpatrywa si w papiery, ktrymi powinien si teraz zajmowa. Mia nieodparte wraenie, e czego brakowao w tym, co mu opowiedziaa... i e jakim cudem zna ten brakujcy fragment.

- A wic ojczym mia na imi Derek, a dziewczynka, ktra przeya... Holly. I nie znamy ich nazwiska -podsumowaa Beth Robinson, nie starajc si nawet ukry swego sceptycyzmu. Cho jej wtpliwoci byy widoczne, czua do Jasona wdziczno, e wanie do niej zwrci si z tym niezwykym problemem. Jeszcze trzy miesice temu Beth bya najlepszym analitykiem Gold Star. Kochaa swoj prac, ale porzucia j bez chwili wahania, gdy ginekolog powiedzia, e poniewa ma czterdzieci trzy lata, musi spdzi ostatnie miesice ciy w domu. Bya teraz w smym miesicu ciy i czua si tak dobrze, e chtnie zgodzia si popracowa dla Jasona. Wpad do jej domu, jadc na lotnisko, i powiedzia, by zbadaa szczegy zbrodni dokonanej przed wielu laty gdzie w stanie Waszyngton. - Czy masz jakie pojcie, kiedy popeniono te morderstwa, Jasonie? Ktry to by rok albo chocia jaka pora roku? - Zima - odpowiedzia, wspominajc, jak Holly opisywaa wynios jod, okryt koronk wieo spadego niegu. Potem, kiedy pomyla, jak dawno to byo, zacz si zastanawia: Holly ma teraz trzydzieci lat, wtedy bya nastolatk, na tyle du, by przetrwa o wasnych siach. Musiaa mie co najmniej pitnacie lat. - Nie wiem, ktry to by rok, ale prawdopodobnie jakie pitnacie lat temu. - Dobrze. - A wic w razie czego mam powiedzie, e zamierzamy zrobi film dokumentalny o przemocy w rodzinie? - I e jest to mj wasny projekt, nie studia. Zapisz, ile czasu ci to zajmie, i wylij rachunek bezporednio do mnie. Dam ci numer mojej telefonicznej karty kredytowej, by korzystaa z niej przy telefonowaniu, i numer mojej karty Visa, gdyby trzeba byo przesa jakie informacje przez kuriera. Dobrze? - Dobrze. Ju nie mog si doczeka dnia jutrzejszego, by od smej rano zacz kontaktowa si z policj, pras i stacjami telewizyjnymi. Od jakiej czci stanu powinnam zacz? Byo to pytanie, nad ktrym Jason ju si zastanawia. nieg nie by wystarczajc wskazwk. Obszar na pnoc od Cascades mia ostrzejsze zimy, 159 ale w kadej czci stanu mogy wystpowa opady niene. Holly i jej matka tak mwiy o niegu, jakby nie by on zbyt czstym zjawiskiem na danym terenie. Fakt, e Holly zdecydowaa si zamieszka w Kodiaku, z szerokim widokiem na morze, skoni go do stwierdzenia: - Jeli miabym zgadywa, zdecydowabym si na zachodni cz stanu. Moe Seattle albo ktre z maych miasteczek na wybrzeu. - Wic zaczn od Seattle. Jest tam facet, z ktrym pracowaam kiedy w "Seattle Times". Zawsze by bardzo chtny do pomocy. Cz czwarta 21 Seattle, stan Waszyngton Pitek, 31 marca Lawrence zadzwoni do Caroline we wtorek wieczorem, by powiadomi j, e wszystkie szczenita maj si doskonale. Zapyta, kiedy i dokd chciaaby pj na swoj urodzinow kolacj. Ustalili, e wybior si w pitek do Space Needle. Wacicielka miaa odebra Mindy w pitek rano, a Katie i jej szczeniaki powinny wrci do swego domu dzie wczeniej. Lawrence i Caroline zaplanowali jej urodzinow kolacj we wtorek, a potem potwierdzali te plany przez nastpne dwa dni. Lawrence telefonowa do niej o jedenastej wieczorem, kiedy ju uoy do snu swoje pieski. Caroline zapewnia go, e moe dzwoni nawet pniej, chocia przed poznaniem Lawrencea, o tej porze ju od dawna by spaa. Jednak w tym tygodniu - cho budzia si, jak zwykle wczenie - kiedy do niej dzwoni kipiaa energi. Gdy rozmawiaa z nim, lec w

przytulnym, ciepym ku, zamykaa oczy, koncentrujc si na gosie Lawrencea. Gawdzili godzinami, przechodzili z atwoci od jednego tematu do drugiego. Pniej Carolina dziwia si jak rozmowa o balu moga pynnie zboczy na egipskie piramidy, a kady temat, choby najbardziej oderwany, prowadzi do stale nawracajcego problemu o wielkim znaczeniu: jak nazwa jej szczeniaka. Powicali temu wiele godzin, omawiajc wszystkie wady i zalety imion: Piegus, Imbir, Ksina, Kleopatra, Koniczyna i Bueczka. Oczywicie Caroline potrzebowaa rady Lawrencea. Jako weterynarz dobrze orientowa si, ktre psie imiona s modne, a ktre nie. Lawrence Elliott nigdy nie powiedzia, e jest to jej decyzja, jej szczeniak... jak gdyby na nich dwojgu spoczywaa odpowiedzialno za nowe ycie. - Juliet - zdecydowali, zanim poegnali si o drugiej nad ranem. Oczywicie, nie Julia od Romea, lecz zwyka Juliet. To imi byo nie tylko adne, lecz i pene siy, a w zalenoci od charakteru dzielnego stworzenia, ktre 163 przetrwao niebezpieczestwa narodzin, mogo by zdrobnione na "Julie lub przeksztacone w wytworne "Jules". - Nadal podoba ci si. "Juliet"? - spyta Lawrence, gdy pokonywali samochodem krtki dystans z jej domu na Queen Ann do centrum Seattle. -Tak. A tobie? -Lubi je. Stolik w "Emerald Suit", eleganckiej, obracajcej si restauracji na szczycie Space Needle, zarezerwowali na sm. Kiedy decydowali si na t godzin, wiedzieli oczywicie, e kurtyna mroku ju wczeniej zakryje lnice, biae gry. Mogli jednak podziwia roziskrzone jak klejnoty wiata Szmaragdowego Miasta. Tego deszczowego wieczoru, gdyby nawet przyszli tu o zmierzchu, nie zobaczyliby gr. Olympics, Cascades i Mount Rainier byyby zasonite grub, szar warstw chmur. Caroline przypuszczaa, e niektrzy ludzie odwoaliby rezerwacj z powodu deszczu. Jednak teraz, gdy spogldaa z wysoka na miasto, uznaa, e s to idealne warunki do podziwiania jego uroku. Padajcy deszcz jednoczenie maskowa i uwydatnia, zaciera ostre kontury budynkw, wychwytujc ich migotliwe wiata. Kady promie wiata stara si przebi przez ulew i nocne niebo iskrzyo si bezkresem maych tcz. - Piknie - szepna Caroline, wpatrujc si we wspania gr wody i wiata. - Tak - zgodzi si cicho Lawrence. - Bardzo piknie. Jego gos by niski, gboki i agodny, ten sam, ktry syszaa w mroku podczas kilku minionych nocy. Syszaa wtedy ca jego agodno i si. Syszaa te czasem, jak si seksownie umiecha. Teraz, gdy Lawrence zgodzi si z ni, e deszczowa noc jest pikna, zamierzaa odwrci si w jego kierunku, ale zobaczya jego odbicie w szybie. Patrzy na ni z byskiem podania w ciemnozielonych oczach. - Jeste bardzo pikna, Caroline. Gdyby te sowa wypowiedzia kto inny, zaartowaaby wesoo. Pikna? Ja? Nie! Moe jestem niele zakonserwowana jak na czterdziestolatk. Moe nawet na swj sposb atrakcyjna. Ale nie pikna? To tylko zudzenie. Zwyke zudzenie optyczne. Jednak ciemnozielone oczy, ktre w tej chwili j pieciy, wcale nie zdaway si ulega zudzeniu. I po raz pierwszy w yciu Caroline Hawthorne naprawd czua si pikna. 164 Nikt nie pogania ich tego deszczowego, wiosennego wieczoru, na kilka miesicy przed rozpoczciem sezonu turystycznego. Nikt nie czeka niecierpliwie, by zwolnili miejsca przy oknie, zawieszone ponad wiatem. Potrawy podawano bez popiechu, a Caroline i Lawrence spoywali je powoli, bardziej zainteresowani odkrywaniem siebie ni jedzeniem. I z kad chwil stawali si coraz bardziej godni siebie.

Wreszcie Lawrence przerwa dugie milczenie, pene nie ukrywanego podania, i wyszepta ochryple: - Chodmy std. - No, no, co za wspaniaa niespodzianka! - Gos nalea do Martina Sa-wyera, wpywowego biznesmena. Kiedy zawiody jego prby skonienia Lawrencea Elliotta, by ubiega si o urzd publiczny, zwrci si do Caroline z prob, eby zechciaa wyprbowa swe niezwyke zdolnoci przekonywania na opornym kandydacie. - Caroline i Lawrence... nareszcie razem... i najwyraniej w doskonaej komitywie. Mg doj do tego wniosku, poniewa Lawrence obejmowa Caroline, prowadzc j w kierunku windy, co wiadczyo o pewnej zayoci midzy nimi. - Lawrence i ja spotkalimy si przypadkiem, Martinie - wyjania popiesznie Caroline. I natychmiast poczua, e Lawrence rozlunia cudownie zaborczy ucisk. - Ale spotkalicie si. I to jest najwaniejsze. Tu wtrcia si ona Martina, gdy maitre dhotel czeka, by zaprowadzi ich do stolika. Chwil pniej Caroline i Lawrence wsiedli do windy, ktra zwioza ich szybko na d. Kiedy znaleli si na ziemi, czar podania prys. Krople deszczu, ktre dodaway ci blasku nocy, tworzc malutkie tcze, byy teraz cakowicie bezbarwne.. . bardzo zimne... i bardzo mokre. Caroline pragna zaguszy cisz tysicem tumacze. Jednak Lawrence skoncentrowa si na prowadzeniu samochodu - na ciemnych i zdradziecko liskich od deszczu ulicach. Mdre, zielone oczy wpatryway si z napiciem w jezdni ani razu nie skieroway si na ni. Ale Caroline widziaa napicie potnych mini jego karku i szczk. Z pewnoci myla o wyranym zachwycie Martina Sawyera, e podja si przekonania Lawrencea Elliotta, by zaj si polityk i zapomnia wreszcie o zaginionej crce! - Wejd, prosz- poprosia go cicho, gdy zatrzyma si przed jej domem. 165 Powanym skinieniem gowy da jej do zrozumienia, e zamierza to zrobi, wypowiedzie sowa, ktre cisny mu si na usta w czasie jazdy. - Musisz wiedzie, e nasze spotkanie to przypadek - zacza Caroline, idc za nim do salonu, gdy ju zrzucili z siebie przemoczone paszcze. Stan przy oknie i patrzy na dwr. Mia przed sob Space Needle, wdzicznie wycigajcej si ku niebu... i owietlony wiecami przedmiot podania, ktry teraz wydawa si nierealnym marzeniem. - Tak, Martin poprosi mnie, bym sprbowaa namwi ci do zajcia si polityk. Dlatego ogldaam tamten odcinek 20/20 i wiem, kim jeste. Ale odmwiam mu, jeszcze zanim ci poznaam. Z tego powodu by dzi tak zdziwiony, e widzi nas razem. Uwierz mi. Prosz, uwierz, e ci nie wykorzystywaam. Nigdy bym tego nie zrobia. Odwrci si do niej gwatownie. Na jego twarzy malowa si wyraz, jakiego Caroline dotd nie widziaa. Ciemnozielone oczy byy niemal czarne, mroczne jak noc, a kanciaste rysy mocnej twarzy stwardniay w niezomnym postanowieniu. I kiedy wreszcie si odezwa, gos, ktry potrafi by tak agodny, zabrzmia gorzko i zimno. - Wykorzystywa mnie? - Zamia si. Ten miech by tak dugo wiziony, jak niegdy on sam by w niewoli. - Ty mnie nie wykorzystywaa, Caroline. Nie mogaby tego zrobi. Nie mam nic do dania, nic, co mogoby si komu przyda. To ja jestem wyzyskiwaczem. To ja ci wykorzystywaem. - Nieprawda! - Prawda. Ty dawaa, a ja braem i cay czas wiedziaem, jakie to samolubne. Ale - tu jego gos zagodnia - czy wiesz, jakie to byo dla mnie cudowne.. . rozmawia z tob, by z tob? - Wiem - odpowiedziaa rwnie mikko. - Wiem, boja czuam to samo. Przez chwil wydawao si, e jej sowa dotary do Lawrencea, i Caroline zobaczya nawet bysk podania w jego ciemnozielonych oczach. Lecz wkrtce znw spochmurniay. - Jestem pusty w rodku, Caroline. Wiesz o tym, i wiesz, dlaczego tak jest. Napeniaa mnie swoim zadowoleniem, swoim optymizmem, swoj radoci, a ja pozwalaem, by to

robia. Caroline syszaa jego sowa, ale wydaway si jej bezsensowne i stanowczo nie zgadzaa si odrzuci wspomnie o magii. Z odwag i czuoci powiedziaa: - Gdy wychodzilimy z restauracji, zanim wpadlimy na Martina, wydawao mi si, e czeka nas co wicej... e oboje tego chcemy. - Tak - potwierdzi agodnie Lawrence. - Ale widok Martina przypomnia mi, kim naprawd jestem. Nie taki, jakim si staj, gdy jestem z tob. 166 - Nie ma nic zego w czowieku, ktry jest przy mnie. - Z wyjtkiem tego, e nie jest prawdziwy, - Mylisz si! Jeste dobry, agodny i... to nie ma nic wsplnego ze mn. - Ale tak. Jeli widzisz we mnie dobro czy agodno, jest to po prostu odbicie ciebie samej. Uwierz mi, Caroline. yem samotnie zbyt dugo, by tego nie wiedzie. "On si ze mn egna - uwiadomia sobie Caroline. - Szczerze wierzy, e nie ma nic do zaofiarowania. Zamierza odej i nigdy nie wrci". Serce zabolao j jak po utracie kochanej osoby. Poczua tak pustk, tak samotno - ale wiedziaa, e te emocje nic nie znacz w porwnaniu z tym, co on czu, z czym y, przez te wszystkie lata. Caroline nie chciaa odczuwa tej bolesnej pustki. I z ca pewnoci nie chciaa, by on j przeywa. Lawrence poszed po swj mokry paszcz. - Lawrensie, prosz! - By to cichy krzyk rozpaczy, ktry sprawi, e Lawrence zatrzyma si. Gdy si zwrci w jej kierunku, w jego zaniepokojonych oczach dostrzega wielk czuo. Prosz, nie odchod. Jeeli przy mnie czujesz si mniej samotny, mniej pusty, to... - Przy tobie czuj si cudownie, Caroline. Cudownie. - Ja te tak si czuj w twojej obecnoci. I wcale nie chodzi o to, e widz swoje odbicie, bo nigdy nie czuj si... tak cudownie... kiedy jestem sama. - Och, Caroline. - Jego szept by peen namitnoci i rozpaczy. - Nie chc ci zrani. Jak mgby j zrani? Caroline nie zadaa tego pytania, gdy znaa ju zowieszcz odpowied. Powiedzia przecie, e nie ma nic jej do zaoferowania. Dawno temu odda swe serce Claire i wci o niej myla. To dla niej znis siedem lat niewoli i tortur. A po jej mierci zoy uroczyst obietnic, e odnajdzie zaginion crk. Caroline wiedziaa, e moe zosta bardzo zraniona. Mimo to podesza do niego, spojrzaa w jego udrczone oczy i wyznaa: - Nie boj si, e zostan zraniona, ale przeraa mnie myl, e moesz teraz odej i nigdy nie wrci. Prosz, nie rb tego. Zosta... przez ca noc... ze mn. - Och, Caroline - powiedzia cicho, wycigajc ku niej rce, delikatnie wplatajc silne palce w jej jedwabiste kasztanowe wosy. Zanim po raz pierwszy ucaowa jej oczekujce wargi, wyszepta znowu: - Caroline! Kiedy jego palce wplatay si pieszczotliwie w jej wosy, a usta witay j najdelikatniejszym pocaunkiem, obudziy si w niej zdumiewajce uczucia. Caroline nigdy dotd nie dowiadczya takich emocji, a ktre naleaoby 167 okreli jako podanie, namitno, imperatyw. Byy to sowa, ktrych znaczenia nigdy dotd nie rozumiaa w peni. Caroline bya przez siedem lat matk i w cigu dwunastu lat po rozwodzie miaa kilka romansw. Kady zaczyna si od przyjani, ale seks zamiast j wzbogaca, wprowadza tylko zamieszanie. Miaa czterdzieci lat i pewne dowiadczenie. Ale te wspaniae uczucia - to ciepo, gd, konieczno - byy dla niej cakowit nowoci. Tymczasem Lawrence wiedzia, co to znaczy odda wszystko ukochanej kobiecie. Claire i Lawrence Elliott kochali si po raz ostatni na kilka godzin przedtem, nim wyruszy w podr, ktra zakoczya si w dungli Wietnamu, a od tamtej dawno minionej nocy taka

intymno bya tylko wspomnieniem. Czowiek, ktry zdoa przetrwa siedem lat w ciasnej klatce, narzuci dyscyplin swoim potrzebom fizycznym. Jednak teraz te dugo wizione pragnienia uwolniy si i wydaway si inne, o wiele potniejsze, ni je pamita - bez wtpienia spotgowane wieloma latami surowych wyrzecze. Pomimo ich zapierajcej dech w piersiach intensywnoci mia wraenie, e atwiej je kontrolowa, jak gdyby miay wiadomo, co jest ich celem. Celem? To pytanie odbio si przelotnie echem w mzgu Lawrencea, nim odpowiedziao na nie jego serce. Dawa. Dzieli si. Splata namitnie nie tylko rce i nogi... czy co wicej ni ciaa... stapia w jedno nie tylko rozpalone pragnienia. Kochali si w ku, w ktrym przez minione trzy noce Caroline suchaa jego gosu. Pragna ciemnoci wtedy, gdy moga widzie Lawrencea tylko w wyobrani, i pragna ciemnoci teraz. Wydawao si jej, e to ju zbyt wiele, by odkrywa ich wzajemn namitno za pomoc innych zmysw. e za wiele emocji zbudzi wyobraanie sobie, jak jego zielone oczy powoli, lecz z zachannym podaniem w-drujpo jej nagim ciele. A Caroline musiaa te dowiedzie si wicej o swych obudzonych wanie pragnieniach. Czego dotycz? Jak daleko sigaj? Jak bardzo s miae? Nie by to pojedynczy taniec mioci, lecz wiele tacw, a kady z nich radoniejszy od poprzedniego, bardziej intymny, pewniejszy, mielszy. Muzyka pyna z ich wntrza, ale syszeli j oboje, a jedyne sowa, ktre wypowiadali, jedyny tekst do wspaniaej melodii ich mioci, to byy ich imiona, czuy refren, wypowiadany szeptem, znowu, znowu i znowu. 168 Caroline obudzia si o szstej rano. Zasypiaa w ku wzburzonym ich mioci. Ale teraz pociel bya cakiem gadka, jak gdyby ta noc namitnoci nie miaa miejsca, jak gdyby Caroline sama opatulia si ciepo i wygodnie kodr. Przez zasony przedzieray si jasnozote promienie soca. By brzask, dopiero witao, a Lawrence odszed. Pod wpywem impulsu Caroline odrzucia kodr i podbiega do okna. Odchylia brzeg zasony na tyle, by widzie ulic, i powita j wanie taki widok, jaki obiecywaa prognoza pogody. Ubiegonocna burza stanowia tylko odlege wspomnienie. wieo obmyty wiat by pogodny, janiejcy czystoci. Idealny wiosenny dzie. Samochd Lawrencea wci sta na ulicy. Ale cel takiego uporzdkowania pocieli by jasny jak soce. Zamierza odej, zanim ona si zbudzi, znikn bez ladu, jak gdyby nigdy go tu nie byo. Jednak jeszcze nie odszed. Caroline porwaa kwiecisty szlafrok lecy na krzele. Zawizaa go mocno, wok szczupej talii i nie zatrzymujc si nawet, by uczesa potargane kasztanowe wosy, wysza szybko z sypialni, kierujc si ku schodom. Bya ju w poowie schodw, stpajc bezszelestnie na grubym dywanie, gdy nagle stana jak wryta: Lawrence prbowa odej ubiegej nocy, a zosta tylko dlatego, bo ona tak go bagaa. Nie musiaa go dugo przekonywa, bo wzajemny pocig fizyczny by a nadto silny. Teraz znowu prbowa odej, gdy jego podanie zostao nasycone... Nie zamierzaa go baga. Chciaa si tylko poegna. Lawrence by w kuchni, pisa co, pochylony nad lad. Przez kilka chwil Caroline patrzya w milczeniu na niego. Ubra si ju, ale nie mia marynarki. Pomylaa sobie, e w gruncie rzeczy nie widziaa ciaa Lawrencea. Poznaa jednak jego si, jego namitno... a take jego blizny. - Cze. Lawrence wyprostowa si i zwrci w jej kierunku, a na ustach, ktre pieciy j z tak czuoci, pojawi si serdeczny umiech. Gosem, ktrym raz po raz szepta jej imi, powita j mikko: - Dzie dobry.

Ostatniej nocy Caroline pragna ciemnoci, bo wydawao si jej, e gd w jego oczach moe okaza si dla niej nie do zniesienia. A teraz, gdy patrzya na tego mczyzn, ktry wiedzia o niej wszystko, zna kade jej intymne pragnienie i bezwstydne podanie, wci widziaa ten gd, i to, e pragn wicej, jeszcze wicej. Zadraa. Ale jego zielone oczy nie pozwoliy, by poczua skrpowanie. - Pisaem do ciebie. 169 Caroline z powag skina gow. Zamierza zostawi jej uprzejme poegnanie. Chcia by wobec niej w porzdku. Rwnie ona musiaa co zrobi, zanim Lawrence odejdzie uspokoi go. - Nie uywaam adnego zabezpieczenia ostatniej nocy, ale... - Oboje nie zastosowalimy adnego zabezpieczenia. - Chciaam tylko, eby wiedzia, e nie ma powodu do niepokoju. -Caroline urwaa gwatownie, powstrzymao j to, co zobaczya: smutek, nie ulg. Jak gdyby wcale si nie niepokoi, jak gdyby nawet mia nadziej. Wydawao si, e ich mio - bez zastosowania rodkw antykoncepcyjnych - bya dla Lawrencea tym, czym dla niej: nie brakiem rozwagi, wywoanym namitnoci, lecz gboko odpowiedzialnym wyborem. Ostatniej nocy, pomimo zadziwiajcych potrzeb jej rozbudzonego podania, Caroline doskonale zdawaa sobie spraw, e nie uyli zabezpieczenia. Zabezpieczenia przed czym? Przed poczciem dziecka z tym nadzwyczajnym mczyzn, z tym fantastycznym ojcem? Dlaczego miaaby si zabezpiecza przed czym tak cudownym? Zanim jeszcze moga rozpocz wewntrzny dialog o konsekwencjach takiego wyboru, rzeczywisto sprawia jej orzewiajcy prysznic. Nawet najwspanialsza noc namitnoci nie stworzyaby nowego ycia. Mwi, e kobieta moe zaj w ci kadego dnia swego miesicznego cyklu, ale Caroline wiedziaa, e jest to nieco nacignita prawda, przestroga dla lekkomylnych nastolatkw. W jej przypadku w tym miesicu szansa na zajcie w ci mina. Odczuwaa ju sygnalizujce to zmiany. Caroline wiedziaa od pocztku, e ich mio nie stworzy nowego ycia. Ale Lawrence tego nie wiedzia. Jako siedemnastolatek zadba o to, by mie dzieci dopiero po lubie. Czyby teraz, trzydzieci lat pniej, sta si nieostrony? A moe i dla niego bya to kwestia wiadomego wyboru? Zakazane pragnienie, na ktre pozwoli sobie, w kryjcej wszystko ciemnoci... tak jak pozwoli swym skrpowanym namitnociom na jedn noc szalonej swobody. By moe minionej nocy Lawrence zamarzy o drugim dziecku. Ale dzisiaj, w jasnym wietle dnia, to marzenie znowu zostao uwizione. Tak musiao si sta - gdy oznaczao ono zdrad w stosunku do innego dziecka, ukochanej crki, ktrej bdzie szuka wiecznie. - Niewaciwa pora miesica? - Tak - odpowiedziaa. - Mj cykl jest rwnie niezawodny, jak ksiyc. Okres powinien mi si zacz w poniedziaek, bo ju mam wyrane objawy. - To znaczy? Caroline zadraa, jak gdyby jej dotkn, jak gdyby od nowa rozpoczynali cudown podr, ktra zacza si od czuego powitania, a prowadzia do 170 ekstazy. Dlaczego miaa wraenie, jakby Lawrence wanie j pieci? Poniewa w jego pytaniu bya taka intymno. Chcia wiedzie o niej wicej, pozna tajemnice jej ona, ktre przekazywaa tak wyranie, e w tym miesicu jest za pno na spodzenie dziecka. - Mam... obrzmienie w doe brzucha. - Z zapierajc dech w piersiach szybkoci stwierdzia, e mczyzna, z ktrym dopiero co spdzia noc, nie zgadza si z jej stwierdzeniem. Popiesznie dorzucia: - I moje piersi s obolae. agodny umiech Lawrencea znik, zastpi go niepokj, rwnie gwatowny - i czuy -jak

jego mio. - Sprawiem ci bl tej nocy, Caroline? - Nie - zapewnia go szybko i zadraa, wspominajc jego pieszczoty. Porywa j, pochania i wielbi, ale cho jego ciao byo tak silne, a jego namitno jeszcze potniejsza ani przez chwil nie sprawi jej blu. - Nie, nie sprawie mi blu. - Tak wiele czasu mino... - W moim przypadku te - umiechna si Caroline. - Ale z atwoci mog kupi kapturek. Moja ginekolog, ktra jest te moj przyjacik, dba o to, ebym na wszelki wypadek stale miaa aktualn recept. Wic jak tylko otworz apteki... Sowa Caroline zamary na jej ustach. Lawrence zamierza odej, nie budzc jej, ona sama zesza na d, by si poegna, ale ich rozmowa bya tak czua, tak intymna, e o tym wszystkim zapomniaa. A teraz jeszcze mwi o jak najszybszym zrealizowaniu recepty. - Powiedzie ci, co zamierzaem napisa? - spyta. Kiedy nawet czuy ton jego gosu nie usun niepokoju z jej twarzy, doda: - To miaa by pewna propozycja, Caroline. - A wic sucham. - Miaem zoy ci kilka propozycji, ale teraz, gdy ju jeste na nogach, zaczn od czego, czego nie planowaem. W ten weekend nie mam dyuru, ale zgodziem si wpa do jednego domu, jednej obory i jednej stajni. I bybym zachwycony, gdybym mia asystentk. - Lawrence umiechn si do szmaragdowych oczu, w ktrych ju widzia zgod. - A potem dobrze by byo odwiedzi Juliet. Bdziesz zaskoczona, jak bardzo urosa w cigu szeciu dni. Nastpnie poszlibymy do centrum handlowego, gdzie mogaby wykupi recept, a ja zatroszczybym si o jedzenie na piknik. Tamtej nocy widziaa moj dolin, ale chciabym, eby zobaczy aj za dnia. I jest jeszcze inna dolina, za strumieniem i za lasem. Nikt o niej nie wie, tylko ja i jelenie. Jest bardzo odosobniona i bardzo pikna. Lawrence przerwa, a jego zielone oczy powiedziay mu wymownie, co we dwoje mogliby robi w ukrytej dolinie. Bd si tam kocha, w wietle 171 dnia, w morzu dzikich kwiatw. Ich mio bdzie jeszcze lepsza ni ostatniej nocy, bo bardziej sobie ufaj. Powietrze bdzie przesycone woni kwiatw - i wieo omytych deszczem sosen - i ogrzane czu pieszczot wiosennego soca. I dzisiaj, kochajc si, bd na siebie patrze. - Potem moglibymy zje kolacj przy wodospadzie Snoualmie, a jutro rano, gdyby udao mi si wsta bez budzenia ciebie, poszedbym po gazet, kaw i rogaliki. A wic, Caroline? Lawrence sdzi, e zna ju jej odpowied, e promienieje ona z jej szmaragdowych oczu. Jednak, chcc to usysze, naciska ostronie: - Czy ktra z moich propozycji interesuje ci? Caroline nie odpowiedziaa od razu. Nie moga tego zrobi. Znajdowaa si daleko, w dolinie penej kwiatw, piecio j soce, jego usta i wygodniae oczy. Zobaczy jej obnaon namitno, a ona pozna prawd jego blizn... Caroline oderwaa si od owietlonych socem obrazw pachncej sosnami mioci. Lawrence wci czeka na jej odpowied i przez chwil Caroline zobaczya jego niepewno... jak gdyby jego te niepokoio to, co moe odsoni wiato dnia... jak gdyby ten widok mg wywoa jej odraz. - Wszystkie mnie interesuj, Lawrensie - wyszeptaa mikko. - Wszystkie. 22 Brenfwood, Kalifornia Niedziela, 2 kwietnia Nick zatrzyma si przy podjedzie Raven, ale zanim wysiad, spojrza na swoje obie crki, umiechn si i powiedzia: - Bdziemy dobrze si bawi. Przyjechali ciarwk, ojciec oznajmi im t decyzj niedbaym z pozoru tonem, a one chtnie jprzyjy. Nick powiedzia Sam i Melody ca prawd o Raven: jak si spotkali, jak urzdza jej ogrd, gdzie pracowaa, o pitnastej rocznicy ukoczenia szkoy, na ktrej byli

w Chicago, i o tym, jak zaprosia ich wszystkich na kolacj do swojego domu. Nick nie powiedzia crkom, e Raven uwaaa go za ogrodnika, e nie wiedziaa, i ogrodnikiem bywa - a naprawd jest dyrektorem Eden Enterprises. 172 Nie zamierza wciga swych dziewczynek w oszustwo. A jeli podczas wieczoru prawda wyjdzie na jaw? Trudno. Wtpliwe jednak, by do tego doszo. Jego skromne crki rzadko rozmawiay o pienidzach, markowych strojach czy drogich restauracjach. Tematy te obchodziy je rwnie mao, jak to, czy bd jecha ciarwk, czy Lexusem. W gruncie rzeczy Samantha i Melody wolay ciarwk. Lubiy wysokie siedzenia, spryste fotele, a przede wszystkim przestronn szoferk, w ktrej mogy siedzie z przodu obok ojca. Teraz Nick kolejny raz zapewni je z umiechem, e bd si dobrze bawi dzi wieczr. Jego stwierdzenie zostao przyjte z prawdziwym entuzjazmem przez jedn crk. ..i z autentyczn niechci - przez drug. - To bdzie prawdziwa zabawa, Sam - Nick drani si czule z nadsan crk. - Prawdziwa, najprawdziwsza zabawa. Samantha nie potrafia dugo dsa si na ojca. Oboje to wiedzieli. Jednak Nick znowu zaniepokoi si, jak zareaguje ona na Raven. "Wszystko w porzdku - zapewniaa go Raven, gdy rozmawiali o tym, e Samantha moe zachowa milczenie przez cay wieczr. - Rozumiem jej niepokj, Nick. Naprawd rozumiem". Nick wiedzia, e Raven bdzie cakowicie przygotowana na ich przybycie o szstej. Gdy jednak otworzya drzwi, bya zarumieniona i jakby skonsternowana. - Przyszlimy za wczenie? - Nie. Jestecie punktualni. Wejdcie, prosz. - Gdy weszli do domu, Raven umiechna si do dziewczynek, ktre wpatryway si w ni. Ale tylko jedna odpowiedziaa jej umiechem. - Cze. Jestem Raven. - A ja jestem Melody. - Witaj, Melody. - Zgodnie z opowieciami Nicka jego dziewicioletnia crka bya prawdziwym promyczkiem soca. Oczy miaa koloru jasnego nieba i uroczy umiech na twarzy. Jej zadziwiajco rude wosy lniy, zwijajc si w spirale. Trudno byo nie zachwyca si jej niewinn radoci. Jednak po chwili, Raven zwrcia ca uwag na drug crk Nicka. "Mogaby by moja". To bya oszaamiajca myl, gdy podobiestwo pomidzy Samanth i Raven nie ograniczao si tylko do kruczoczarnych wosw i ciemnoniebieskich oczu. Samantha miaa rwnie powany wyraz twarzy, dokadnie taki sam jak dwunastoletnia Raven. Mwi on, e wiat jest niebezpiecznym miej scem, penym ludzi, ktrzy atwo mog zama nam serce. Raven pragna otoczy ramionami Samanth, zapewni j, e nie mogaby jej zrani. Zamiast tego po prostu umiechna si i powitaa: - A ty musisz by Samantha. Cze. - Cze. 173 Raven staraa si ukry zawd, jaki jej sprawia ta odpowied. Ciepe powitanie Raven nie uspokoio dziewczynki, wydawaa sijeszcze bardziej czujna, bardziej podejrzliwa. - No wic, Raven, co si stao? - zapyta Nick. Raven, cho obiecywaa sobie, e bdzie si z tego miaa, e zamieni to w anegdotk dla dziewczynek, spochmurniaa. - Upuciam na podog naczynie z potrawk. - Bardzo ci wspczuj - powiedzia Nick. Wiedzia, jak Raven niepokoia si o t kolacj, jak pragna poda co, co dziewczynki lubi. Odrzucia jego propozycj, eby ten pierwszy raz zjedli gdzie na miecie. - Rozbio si?

- Naczynie okazao si bardzo wytrzymae. Po prostu odbio si od podogi. - Umiechna si krzywo. - Ale potrawka si rozlaa. - Na twojej idealnie czystej pododze? No wic wci nadaje si do jedzenia. Podoga w kuchni Raven rzeczywicie bya idealnie czysta, i gdy podniosa z niej miso i jarzyny, obmya je starannie i woya do pojemnika, by wykorzysta w pniejszym terminie. - Tak, nadaje si do jedzenia i nie pozwol, by si zmarnowaa. Ale nie zamierzam podawa jej gociom. Pomylaam wic, eby zamwi teraz pizz. - Uwielbiamy pizz - szybko stwierdzia Melody. Raven ju o tym wiedziaa. Nick nieraz jej to sugerowa. Ale teraz umiechna si z wdzicznoci do dziewczynki, ktra zareagowaa z tak instynktownym wspczuciem. - Naprawd? To dobrze. A wic wszystko uzgodnione. - Niedaleko std jest nasza ulubiona pizzeria - powiedzia Nick. - Moe pjd i kupi co, a wy przez ten czas lepiej si ze sob poznacie? Raven czekaa, e Samantha uprze si, by pj ze swym ojcem. Ale dziewczynka milczaa. Wwczas Raven, dobrze wiedzc, e Melody i jej niezwykle powana dwunastoletnia siostra lubi gotowa, powiedziaa: -Nie zrobiam jeszcze saatki warzywnej. A gdybycie tak mi pomogy? Moe przy waszej pomocy uda mi si nie wyrzuci jej na podog. Samantha zareagowaa na t prb artu ze strony Raven zaskoczonym spojrzeniem. Melody - uroczym chichotem. - Mj tata nie szuka ony. Krojca pomidory Raven tylko cudem nie skaleczya siew rk. Podczas pracy nad saatk, Melody trajkotaa cay czas, szczliwa, pena entuzjazmu, ale gdy jej starsza siostra wygosia to zadziwiajce stwierdzenie, nagle umilka. 174 Raven staa przy zlewie, krojc pomidory, a dziewczynki siedziay przy stole i tary ser. Gdy teraz Raven zwrcia si w kierunku Samanthy, zobaczya w jej oczach zarwno odwag, jak i strach. Crka Nicka tak baa si, e straci ojca, i pokonaa wrodzon niemiao i wygosia to niezwyke owiadczenie. Zanim Raven zdoaa sformuowa odpowied, dwunastoletnia crka Nicka odezwaa si znowu, dodajc druzgoczcy komentarz do swoich poprzednich sw. - Jest mczyzn, wic ma swoje potrzeby. Dlatego spotyka si z kobietami, z caym mnstwem kobiet. Raven wpatrywaa si w zdesperowan dziewczynk, ktra tak bardzo przypominaa j sam. Za kilka miesicy Samantha skoczy trzynacie lat. W tym wieku Raven stracia dziewictwo... oddaa je, bo tak rozpaczliwie pragna mioci. A take dlatego, e od swej matki przeja destruktywne, poniajce przekonanie, i mczyni maj swoje potrzeby, ktre kobiety powinny zaspokaja. Jako trzynastolatka czua si taka stara, taka wyczerpana. W istocie bya tylko ma dziewczynk, a Blane, szesnastoletni "mczyzna", ktry jej pragn, bo mia swoje potrzeby, okaza si okropnie niedojrzay. "Byam dzieckiem, tak jak teraz Samantha - pomylaa Raven - i nie miaam nikogo, kto by mnie kocha i chroni". Jednak Samantha znaa mio, gbok, gorc, opiekucz. A przecie wanie wypowiedziaa z powag sowa, w ktre aden kochajcy ojciec nie pozwoliby crce uwierzy. - Nie mog uwierzy, by twj ojciec powiedzia ci, co takiego? Naprawd to zrobi? - Niezupenie - przyznaa Samantha. - Nie. - To dobrze. - Raven podesza do stou i usiada. - Nie wierz nigdy, e mczyni czy chopcy maj prawo da czego od ciebie. Prosz, eby nigdy, ale to nigdy nie mylaa, e musisz zrobi to, czego chce mczyzna. Kady chce by lubiany, kochany. Wszyscy maj do tego prawo. Ale trzeba na to zasuy, a nie bra si, da. - Raven przerwaa, by zaczerpn

tchu. Uwiadomia sobie, e Samantha patrzy na ni oczyma szeroko otwartymi ze zdziwienia. Moe dziewczynka myli, e gospodyni tego domu cakowicie zwariowaa? Moe nie ma pojcia, o co tu chodzi? Nie zamierzaa wyraa si janiej. Moe dla Samanthy, te "potrzeby", ktre wspomniaa z tak powag, oznaczay tylko towarzystwo innych dorosych, a nie seks. - Moliwe, e to, co powiedziaam, nie ma sensu. - Wanie, e ma! - zawoaa Melody. - Dokadnie to samo mwi tatu, gdy usysza, jak Jeanette powiedziaa nam, e on widuje si z ni, bo 175 mczyni maj swoje potrzeby. - Melody wzruszya ramionami, wyranie dajc do zrozumienia, e "potrzeby" s tylko okreleniem czego, co dla niej byo cakiem niezrozumiae. - Przedtem nawet nie znaymy Jeanette. A kiedy pewnego dnia pojawia si nieoczekiwanie w naszym domu, rozgniewao to tat. Jeszcze bardziej si zdenerwowa, kiedy usysza, co mwia. Stwierdzi, e to bardzo niewaciwe z jej strony, i powiedziaa nam co podobnego. - No c, zgadzam si z nim. - Jestem pewna, e nigdy ju si z ni nie spotka - dodaa Melody. To, e Nick chroni swoje ukochane crki przed wszelkim zem, nie byo niespodziank dla Raven. Najwyraniej nie dziwio te Samanthy. Co wic starsza crka Nicka chciaa osign za pomoc tego stwierdzenia? Czy miaa nadziej, e skoni podstpem Raven, by zgodzia si, e mczyni maj swoje potrzeby, a potem powtrzy to swojemu ojcu? By moe. Ale teraz jasne byo, e Raven naprawd j zaskoczya, reagujc z arliw opiekuczoci, najwidoczniej rwn opiekuczoci Nicka. Raven widziaa jej zmieszanie, moe nawet przebysk nadziei, i powiedziaa agodnie: - Z pewnoci, Samantho, chciaa powiedzie, e to ty nie potrzebujesz. .. lub nie chcesz... nowej matki. - Och - wyszeptaa Melody, otwierajc szeroko ze zdumieniem bkitne oczy i spogldajc to na Raven, to na starsz siostr. Samantha nie zaprzeczya. - Posuchaj mnie, prosz. Nie prbuj zosta twoj matk. Nigdy bym si na to nie odwaya. Poza tym nie jestem wcale pewna, e mogabym by matk, e nadawaabym si do tego. Najprawdopodobniej nie. - Dlaczego nie? - spytaa Melody. Raven pomylaa o tym, jak dugo prbowaa zosta matk, poniewa na przekr wszystkiemu miaa wierzy, e bdzie matk kochajc. Ale natura wiedziaa swoje. - Zbyt trudno to wyjani - zwrcia si w kocu do dziewczynek. -W kocu uwierzyam, e taka jest prawda. - W porzdku. - Melody umiechna si i zapytaa: - Jaka bya twoja matka? - Nie widziaam jej od pitnastu lat. Zdecydowaa si wyjecha na kilka tygodni przed ukoczeniem przeze mnie redniej szkoy. Nigdy nie miaam ojca, sistr ani braci, wic gdy mnie zostawia, zostaam cakiem sama. Przez bardzo dugi czas wierzyam, e odesza z mojego powodu, bo byo we mnie co zego. - Ale nie byo - odparowaa natychmiast Melody. I niemal rwnoczenie, ale o wiele ciszej, odezwaa si Samantha. 176 - Wcale nie byo w tobie nic zego. - W kocu zrozumiaam, e odesza z wasnych powodw. Nie dostaaby dobrej oceny jako matka, ale naprawd sdz, e robia, co w jej mocy. -Wszystkie trzy siedziay bardzo powane, czujc si porzucone przez swoje matki. Potem Raven, kierujc si intuicj zrodzon z blu, powiedziaa cicho: - Nie kada kobieta jest stworzona na matk. To niczyja wina. Tak po prostu jest. Kiedy Nick wrci z pizz, rozmawiano ju w kuchni o ulubionych zespoach muzycznych dziewczynek. Samantha ju si nie dsaa. Nawet od czasu do czasu umiechaa si uroczo,

a jej bkitne oczy byszczay. Na og bya jednak spokojna, czujna, przygldaa si Raven z punktu obserwacyjnego, zawieszonego gdzie pomidzy niedowierzaniem a nadziej. Spotkanie miao si zakoczy o smej trzydzieci, a moe nawet wczeniej. Nick wyjani Raven, e nazajutrz czeka dziewczynki szkoa, a Melody kada si zawsze o dziewitej. Po chwili wahania doda, e gdy Samantha dowiedziaa si o zaplanowanej kolacji, oznajmia, e i ona chce pooy si najpniej o dziewitej, bo zamierza wsta wczeniej, by pouczy si jeszcze w ostatniej chwili do egzaminu. Ale sma trzydzieci nadesza - i mina. Kiedy Nick cicho powiedzia dziewczynkom, ktra godzina, obie wzruszyy lekcewaco ramionami i nadal z uwag suchay Raven. Opowiadaa im o nienych zimach w Chicago, znacznie upikszajc prawd, bo dla maej dziewczynki, ktra smarowaa wazelin chude, goe nogi, stanowiy one tylko zimne i gorzkie przypomnienie, jak bardzo jest niekochana - i niegodna mioci. Pitnacie po dziewitej Nick zacz przypomina, e pora ju i. Widzia, e pomimo bohaterskich wysikw, by si nie podda, jego modszej crce klej si ju oczy. #Ojca obie dziewczynki podzikoway Raven za kolacj. Melody ucisna j gorco. Przez jedn cudown chwil wydawao si, e rwnie Samantha pjdzie w jej lady, ale powstrzymaa si i tylko powiedziaa: - Przepraszam za tamte moje sowa. Raven umiechna si do niej. - Przynajmniej miaymy okazj porozmawia. Raven, stojc na ganku, pomachaa im rk na poegnanie, a oni odpowiedzieli jej w ten sam sposb. Chwil potem wiata ciarwki Nicka zniky w ciemnoci... 177 A Raven zacza paka. Emocje caego wieczoru uzewntrzniy si teraz w istny potok ez. zy lay si strumieniami, a Raven pocieszaa si, e pomimo katastrofy z potrawk wieczr przeszed bardzo dobrze, o wiele lepiej, ni ona i Nick wyobraali to sobie. Ale nawet ta pokrzepiajca prawda nie moga pokona milczcych krzykw, wydzierajcych si z tego samego miejsca, ktre zrodzio niebezpieczny potok ez. Nie zostawiajcie mnie! Zabierzcie mnie ze sob! Moglibymy by rodzin. Moglibymy rozmawia, mia si i razem pokonywa najtrudniejsze nawet problemy... To byy sowa oszaamiajce, przeszywajce, szokujce. A jeli wierzy gosowi, ktry bardzo przypomina gos Victorii Wainwright-Calhoun, byy te zadziwiajco gupie. Nick nie mia zamiaru powierzy opieki nad swymi ukochanymi crkami byle komu. Tak, chcia, by je poznaa, dlatego zostawi je na chwil, gdy wyszed kupi pizz. Ale przecie ona sama mwia, e nie byaby dobr matk... Co wicej, Nick nie da jej powodu do tego, by sdzia, e interesuje go co wicej poza kilkoma nocami namitnoci. Samantha miaa racj: on nie szuka ony ani matki dla swych crek. Raven zadraa, wspominajc, co jeszcze powiedziaa Samantha. Nick ma swoje potrzeby i cae mnstwo kobiet, ktre z radocije zaspokoj, a cho zarwno Nick, jak i Raven zamierzali dopilnowa, by jego gorco kochane crki nigdy nie ceniy si zbyt nisko, nigdy nie rozmieniay si na drobne, Raven przez cae swoje ycie tak wanie postpowaa... bo rozpaczliwie pragna by kochana. Pragna by kochan; ale teraz szo o co wicej - chciaa kocha. Dlatego zawsze marzya o dziecku, bo na przekr wszystkim zawsze wierzya, e jest w stanie kocha, chroni, wielbi. A w tej chwili, o dziwo, bya tego cakiem pewna. Z gry zaplanowali, e tej nocy, tak jak przez cay ostatni tydzie, Nick przyjedzie do niej, gdy tylko dziewczynki zasn. Potem przez dziesi dni nie bd si mogli spotyka. Rodzice Nicka, ktrzy zwykle czuwali nad picymi dziewczynkami, wyjedali rano do Denver, by odwiedzi crk i pozna swego pierwszego wnuka. Kadej nocy w tym tygodniu Nick pojawia si krtko po dziesitej. Dlatego dzisiaj, kiedy mina jedenasta Raven zacza ju traci nadziej... i nawet gdy jasne wiata jego ciarwki owietliy jej podjazd, sdzia z pocztku, e to tylko jaki mira.

178 - Nie mogy zasn - powiedzia Nick, kiedy otworzya mu drzwi. - Byy zbytnio podniecone. Oczarowaa je, Raven, nawet Sam... a moe szczeglnie Sam. Jego donie agodnie ujy jej twarz, umiechn si do niej z nieukrywan czuoci, szare oczy pony podaniem... i, jak si jej wydawao, mioci. Bez adnego ostrzeenia Raven znowu wybuchna gwatownym potokiem ez i milczcych krzykw rozpaczy. - Raven? Co si stao? "Chc mie ciebie i twoje liczne crki. Chc, bymy byli rodzin. Chc tak wiele... zbyt wiele" - woaa w duchu. - Raven? - Nick przycign j do siebie. - O co chodzi? Wszystko poszo tak dobrze. Syszaa czuo w jego gosie, a te sowa brzmiay, jakby byli rodzicami, ktrzy razem troszcz si o swoje ukochane dzieci. Raven pomylaa, e zbyt fantazjuje. On wcale jej nie potrzebuje. Chyba e do ka. Jeli bdzie tak pakaa, odejdzie od niej, a jest przecie mnstwo innych kobiet, ktre zapragn Nicholasa Gaulta. - Moe dla ciebie nie by to udany wieczr - szepta Nick w jej jedwabiste czarne wosy. Samantha najwyraniej powiedziaa co, co zranio twoje uczucia. Raven si woli powstrzymaa zy. - Nie, wszystko poszo dobrze, Nick, bardzo dobrze. To naprawd urocze dziewczynki. - Wic dlaczego paczesz? Raven umiechna si niepewnie. - Naprawd nie wiem. To z nerww. Niepokoiam si tym wieczorem, pewnie bardziej, ni sobie uwiadamiaam, i nie miaam czasu, by popaka nad rozlan potrawk, wic wszystko wylao si ze mnie teraz. Nick wpatrywa si z namysem w jej pikn twarz. Wiedzia, e zdradzia mu tylko cz prawdy, e ukrywaa przed nim co bardzo wanego. Wic oboje maj teraz swoje tajemnice. Wracajc do Raven dzisiejszej nocy, Nick zamierza powiedzie jej, e j kocha. Powiedzie jej, e chce, by ju na zawsze dzielia z nim ycie -i ycie jego crek. Nick widzia, jak mwi jej te sowa, a Raven odpowiada mu z radoci. A potem wyobraa sobie powan rozmow, w trakcie ktrej zgodz si, e cho wieczr bardzo si uda, jest za wczenie, by mwi z dziewczynkami o jakich planach. Bd musieli spdza razem wicej czasu i razem znosi gorsze momenty, ktre z pewnoci si przytrafi, kiedy dawne lki Samanthy przewa nad rodzc si nadziej. Ale w kocu stan si rodzin. 179 I w cigu tej powanej - i radosnej - rozmowy wspomni mimochodem, e wart jest wiele, wiele milionw... a szafirowe oczy Raven rozbysn szczerym zaskoczeniem... Od razu zorientuje si, e nie wiedziaa dotd o jego bogactwie... i nic j ono nie obchodzi. To byo wspaniae marzenie i Nick ufa gorco, e pewnego dnia stanie si rzeczywistoci. Ale gdy wpatrywa si w szafirowe oczy, w ktrych kryy si tajemnice, uwiadomi sobie, e jest o wiele za wczenie, by odkry swe sekrety. Oboje potrzebuj wicej czasu, znacznie wicej. 23 Century City, Kalifornia Pitek, 7 kwietnia, o pierwszej w poudnie, pi dni po pamitnej kolacji z pizz, W sekretarka Raven oznajmia przez interkom, e dzwoni Samantha Gault. - Odbior - powiedziaa szybko Raven. Potem, wciskajc migoczcy przycisk w swoim aparacie, przywitaa si ciepo: - Cze, Samantho. - Cze. W tym jednym sowie Raven wyczua panik i drenie. Ukrywajc nagy niepokj, spytaa agodnie:

- Co si stao? - Nic. To znaczy. . . moi dziadkowie s w Denver, a tata ma dzi po poudniu wan narad. Samantha westchna. - Samantho? - Jestem taka niemdra! Ty te pewnie masz dzi wane spotkanie. - Prawd mwic, nie - odpowiedziaa Raven. Oczywicie, miaa umwione spotkania, ale adne z nich nie byo tak wane, jak Samantha. Pomylaa te, e adna z wielomilionowych umw, z ktrymi moga mie dzisiaj do czynienia, nie jest tak wana, jak to, co robi Nick: pielgnowanie ogrodu, poznawanie nowego gatunku r, planowanie ywego obrazu zoonego z kolorw i woni. - Wic jestem do twoich usug. Co mog zrobi? - Mogaby zabra mnie ze szkoy do domu? 180 - Oczywicie. Tylko powiedz gdzie i kiedy? - Chodz do Westlake. Znajduje si to na North Faring Avenue w Holm-by Hills. - Wiem, gdzie to jest. - Raven wiedziaa te, e szkoa dla dziewczt w Westlake jest jedn z najlepszych prywatnych szk w tej okolicy... i jedn z najdroszych. -Niedaleko std, niecae pitnacie minut jazdy. - Czy mogaby przyjecha teraz? - Oczywicie. Jak tylko odo suchawk. Jeste chora, Samantho? Mam zabra ci do lekarza? - Nie, dzikuj. Po prostu musz pojecha do domu. Raven spostrzega Samanth, jak tylko skrcia w ocieniony drzewami podjazd do Westlake. Staa przy krawniku przed gwnym wejciem. Towarzyszya jej jaka kobieta. Gdy Raven zatrzymaa si obok, zobaczya na twarzy kobiety zaskoczenie. Natychmiast stao si jasne, e Samantha nie bdzie moga tak po prostu wsi do samochodu - kobieta nie zamierzaa na to pozwoli. Raven wyczya wic silnik, wysiada i umiechajc si pokrzepiajco do Samanthy, wycigna rk do kobiety. - Dzie dobry. Jestem Raven Winter. Kobieta przedstawia si jako dyrektorka szkoy i natychmiast wyjania przyczyny swojej obecnoci. - Mamy pewien kopot, pani Winter. Przypuszczalimy, e kiedy Samantha zadzwoni, by zabrano j do domu, przyjedzie osoba wymieniona w jej aktach jako opiekun. Przestrzegamy surowo zasady, aby nie wypuszcza uczniw z ludmi, ktrych nie ma na tej licie. Raven nie bya tym zdziwiona. W Westlake uczyo si wiele dziedziczek z Platynowego Trjkta, niewinnych, maych dziewczynek, ktre mogy zosta porwane w celu wymienienia ich na czstk ogromnych bogactw ich rodzicw. Samantha bya ukochan crk wzitego ogrodnika, ktrego najwidoczniej sta na opacanie wysokiego czesnego w szkole, ale wtpliwe, eby porywano j dla okupu. Na Raven wywar wraenie fakt, e dyrekcja troszczya si o bezpieczestwo wszystkich pupilek, bez wzgldu na ich bogactwo, i nie zamierzaa dowodzi w obecnoci Samanthy, e cho dla ojca bya bezcennym skarbem, dla potencjalnego porywacza moga mie mniejsz warto od swoich koleanek. Zamiast tego sprbowaa zaatwi to w inny sposb: udowodni, e jest cakowicie niegron osob, niemal czonkiem rodziny. - Przyznaj, e sytuacja jest do wyjtkowa, ale zapewne Samantha powiedziaa pani, i jej dziadkowie pojechali do Denver i dlatego nie mona 181 tym razem na nich liczy. A poniewa Nick... pan Gault jest zajty, Samantha zadzwonia do mnie. - Nadal nie bardzo rozumiem, co czy pani z Samanth. - Przyjani si z ni - powiedziaa spokojnie Raven, umiechajc si do swej maej przyjaciki. Bkitne oczy Samanthy odpowiedziay jej wdzicznoci i rozbysa w nich

taka nadzieja, e Raven postanowia jak najszybciej zaatwi t spraw. - Rozumiem pani obiekcje. W peni popieramy i doceniamy tak polityk szkoy. Ale czy w gruncie rzeczy nie chodzi o to, by nie zjawiali si w szkole jacy nieznani ludzie pod faszywymi pretekstami? Jestem tutaj, poniewa Samantha do mnie dzwonia. To jasne, e mnie zna i... - I e jej ufam - wtrcia cicho Samantha. - Naprawd, wszystko jest w porzdku. - Dobrze. - Dyrektorka wreszcie si umiechna. - Chciaam si tylko upewni. I teraz jestem spokojna. - Dzikuj - odpowiedziaa Raven, a Samantha podesza do niej, przekraczajc niewidzialny mur, ktry chwil wczeniej wydawa si absolutnie nie do pokonania. Raven otoczya ramieniem swoj mod podopieczn, ale zanim skierowaa si z ni do samochodu, wyja z torebki wizytwk i wrczya j dyrektorce. - Chciaabym, eby umiecia j pani w aktach Samanthy. - Cze - przywitaa si Raven, kiedy obie znalazy si w jaguarze. Zapiy ju pasy bezpieczestwa, ale nie przekrcia jeszcze kluczyka w stacyjce. - Cze. - Ciemnoniebieskie oczy Samanthy byszczay z podziwu. -Bya naprawd wspaniaa, Raven. Nie sdziam, e dyrektorka pozwoli mi pj z tob. - No c, skoro nie zamierzaam odej bez ciebie, znajdowaa si na z gry przegranej pozycji. - Dzikuj. - Prosz bardzo. Wic... jeste chora? - To nie jest w gruncie rzeczy choroba, wiem o tym i moe nawet nie powinnam i do domu. Ale szkolna pielgniarka powiedziaa, e za pierwszym razem tak bdzie lepiej. Samantha wzruszya ramionami i stwierdzia spokojnie: - Mam okres. - Naprawd? No c, zgadzam si z pielgniark. Myl, e to dobra okazja, by zrobi sobie wolne na reszt dnia. Pierwsza miesiczka to sprawa naturalna, ale take bardzo wana. Raven pomylaa o tym, jak Nick zareaguje na nowiny Samanthy. Na to, e jego crka z maej dziewczynki przeksztacia 182 si w mod kobiet. Jadc do Westlake, Raven uznaa, e Nick bardzo ucieszy si, i Samantha do niej zadzwonia. Czy jednak rwnie w takiej sytuacji bdzie zadowolony? Raven miaa tak nadziej. Niech zrozumie, i jest to sprawa "midzy nami, dziewcztami", przyjacikami... matk i crk. Raven pochylia z namysem gow i dodaa macierzyskim tonem: - Moe nawet nieco straszna. - Czy ty si baa? - Byam przeraona. Nie miaam pojcia, co si dzieje. - Nie wiedziaa? Matka nic ci nie mwia? -Nie. - Raven postaraa si o to, by w jej gosie nie byo goryczy i nagle zorientowaa si, e broni Sheili Winter. - Byam jeszcze maa, gdy dostaam okresu. Mama nie zdya mnie uprzedzi Raven ukrya gorycz, ale nagle wrciy do niej z ca si wspomnienia i zwizane z nimi emocje. Bya tak przeraona. Krwawia, miaa silne skurcze, mylaa, e umiera. Wysza ze szkoy, nic nikomu nie mwic, potykajc si, biega do domu, jak gdyby tam czekaa matka, ktra j pocieszy, wytumaczy jej wszystko, zatroszczy si o ni. Owego popoudnia Sheila bya w ku ze swoim aktualnym kochankiem. Oboje spojrzeli z gniewem na Raven, kiedy wpada do sypialni, a potem jej matka zmusia j, by w jego obecnoci powiedziaa, co si stao. Kochanek matki zareagowa na jej wyznanie potokiem kpin i przeklestw, jej matka rwnie kla. A potem, kaszlc i miejc si przepalonym gosem, powiedziaa: - Wic dosigo ci to przeklestwo. Wspaniale. A mnie bdzie jeszcze wicej kosztowao posiadanie dziecka. Okazao si jednak, e koszty miesiczek Raven s bardzo niewielkie. Krwawienie i skurcze za drugim razem niemal cakowicie znikny. Raven nie miaa pojcia, jak nietypowe s jej

menstruacje, a do college, kiedy podsuchaa narzekania koleanek. A kiedy posza do studenckiego orodka zdrowia na swoje pierwsze badanie ginekologiczne i podaa, e skurcze trwaj u niej kilka minut, nie godzin, a czas krwawienia liczy si w godzinach, nie w dniach, pielgniarka powiedziaa jej, e ma wielkie szczcie. Jednak nawet wtedy Raven wiedziaa, e to wcale nie jest szczcie. Miaa macic dziecka kwasu, pokryt bliznami i bezpodn. Jej skpe i bezbolesne miesiczki byy kolejnym dowodem na to, jak bardzo ma zniszczony organizm. Pierwszy okres Raven by przeraajcy. Dlatego te, cho nie widziaa na twarzy Samanthy przeraenia, znowu zadaa pytanie, na ktre nie dostaa dotd odpowiedzi: - Nie baa si? 183 - Poczuam si troch dziwnie, ale si nie baam. Ucz nas w szkole o menstruacji i kilka moich koleanek ju j ma. Rozmawiaam te o tym z babci. - Nie masz silnego krwawienia ani blw? - Raczej nie. Przy skurczach mam wraenie, jakby co mnie gboko w rodku ciskao, ale nie mam zawrotw gowy. - Przez jej adn buzi przemkn figlarny umiech. - Na pewno nie grozi mi omdlenie. - Omdlenie? - powtrzya Raven z cichym miechem. Policzki Samanthy zarumieniy si. - Wiem, e to staromodne sowo, ale podoba si mnie i moim przyjacikom. - Mnie te - szybko zapewnia j Raven. Nagle przypomniaa sobie, jak bya dwunastoletni dziewczynk, jak marzya o tym, by mie przyjaciki, wsplne tajemnice i sekrety. Jej palce dray lekko, gdy przekrcaa kluczyk w stacyjce. - Zabieram ci do domu. Czy zatrzyma si przy aptece? - Nie. Babcia i ja kupiymy par miesicy temu wszystko, co moe mi by potrzebne. -W porzdku. Wic dokd jedziemy? - Wiesz, jak dojecha do East Gate w Bel Air? - Oczywicie. - Tam trzeba skrci. - Musz ci si do czego przyzna - szepna Samantha, zanim skrciy z Bulwaru Zachodzcego Soca do Bel Air. - W niedziel powiedziaam, e mj tata umawia si z mnstwem kobiet. To nieprawda. Z nikim si nie umawia. Kiedy nie pracuje, jest zawsze z nami w domu. Chciaam, eby to wiedziaa. Raven doskonale orientowaa si, e Nick nie zawsze spdza noce w domu. Jednak chciaa wierzy, e nocne wizyty Nicka u niej byy czym wyjtkowym. - Dzikuj. Mio z twojej strony, e mi to powiedziaa. I ju byy w Bel Air. Raven jechaa ostronie wedug wskazwek Samanthy wskimi, krtymi ulicami pomidzy rezydencjami. Przypuszczaa, e jad do domku ogrodnika, znajdujcego si na jednej ze wspaniaych posiadoci. Gdy wreszcie skrciy w prywatn drog dojazdow, Raven poczua niepokj. Rezydencja okazaa si budynkiem w stylu kolonialnym, usytuowanym w ogrodzie, bez wtpienia stanowicym dzieo Nicka. Ale nie byo tu domku ogrodnika. - Jednak twj tata jest w domu. Widz jego ciarwk. 184 - Nie. Nie ma go w domu. - Zdziwiona Samantha otworzya szeroko bkitne oczy. - Do pracy nie jedzi ciarwk. - A czym? - Lexusem. Samantha wyczya system alarmowy najnowszej generacji, wprawnie przebierajc palcami po tablicy z numerami. Potem wprowadzia Raven do eleganckiego, marmurowego holu. Raven zobaczyaby swoje odbicie w zabytkowym lustrze, gdyby w nie spojrzaa, ale

tego nie zrobia. Od telefonu Samanthy czua si tak, jakby bya jej matk, ale teraz, gdy wesza do rezydencji i poja ca gbi zdrady Nicka, nie potrzebowaa patrze na swoje odbicie, by przypomnie sobie, kim jest naprawd: przepikn istot z lodu, ktr mona wykorzysta, pobawi si, a potem - wyrzuci. - Zostaniesz jeszcze, Raven? Mogybymy zje ciastka i wypi lemoniad. - Bardzo chtnie, Samantho - odpowiedziaa Raven, jak zwykle pozbawiona instynktu samozachowawczego. Zostanie tu jeszcze troch, podsycajc i tak ju palcy ogie blu. Jeli pokaesz mi, gdzie jest kuchnia, przyrzdz lemoniad, podczas gdy ty bdziesz si moga przebra. Gdy Samantha prowadzia j do kuchni, Raven zastanawiaa si, kim jest naprawd Nicholas Gault. Z powodu wyjazdu jego rodzicw do Denver nie widzieli si od chwili, gdy opuci j w poniedziaek o wicie. Jednak czsto ze sob rozmawiali, kadej nocy, gdy dziewczynki poszy do ka, i kilka razy w cigu dnia, kiedy telefonowa na jej prywatn lini. Raven miaa wraenie, e Nick dzwoni do niej z budek telefonicznych, jedc z jednego ogrodu do drugiego. Najwidoczniej byo to dalekie od prawdy. - Gdzie twj tata ma dzi narad? - spytaa, jak najbardziej obojtnie, gdy tylko doszy do kuchni. - Zobaczmy. - Samantha zajrzaa do notatnika. - Westwood Maruis. -Potem, zanim posza na gr przebra si, podaa kartk Raven. - Tu jest jego dzisiejszy harmonogram. Na starannie wydrukowanej kartce widniay - godzina po godzinie -wszystkie zajcia Nicka wraz z numerami telefonw. Najwyraniej zostaa przygotowana dla jego crki na wypadek, gdyby musiaa si z nim skontaktowa. Na grze kartki znalaza odpowied na pytanie, kim naprawd by: Nicholas Gault, prezes i dyrektor zarzdzajcy Eden Enterprises. Pod Sj umieszczono adres biura na Wilshire Boulevard. Przegldajc harmonogram dnia, Raven uwiadomia sobie, e gdy Ni zadzwoni do niej tu przed dziesit, mia wanie rozpocz narad w sprawie budowy hotelu na Maui. Zakoczenie narady zaplanowano na godzin 185 drug trzydzieci. Nastpna linijka, ostatnia pozycja na ten dzie, gosia: 15.00 - dom. Nick najwidoczniej zamierza by w domu przed crkami, eby nie wracay do pustego mieszkania... pustej rezydencji. Raven rzucia okiem na zegar. Nick zjawi si w domu za trzy kwadranse. Uwiadomia sobie, e ona wci tu bdzie, i nie miao to nic wsplnego z jej instynktem samozniszczenia. Chodzio o dziewczynk, ktra staa si kobiet. Nick nie zostawiby swojej ukochanej crki samej w domu i ona te tego nie zrobi. Czyjego stalowoszare oczy rozbysn wciekoci, e odkryto jego kamstwa? Prawdopodobnie tak. Ale nie w obecnoci Samanthy, dopiero wtedy, gdy zostanie sama z Nickiem. A wtedy i on zobaczy jej wcieko. Wcieko, nie bl, poniewa nie chce sysze jego sw penych pogardy. Co za ironia losu, e znalaza si w tej kuchni. Rzecz jasna Raven bywaa w wielu rezydencjach w Bel Air jako mile widziany go. Ale Nicholas Gault nie chcia jej tutaj, nie powita jej w swoim domu. Bya tu przez pomyk, poniewa udawaa matk i eksperta w dziedzinie miesiczek. Oczywicie w obu przypadkach bya oszustk. Przez dwadziecia lat bezskutecznie prbowaa zaj w ci; i nie miaa adnych uytecznych informacji o normalnych miesiczkach. Raven przeniosa si znw mylami do Lake Meadow, bya dziewczynk, ktrej pozwalano przyrzdza w kuchni posiki dla rodziny Wainwrightw, ale nigdy nie wpuszczano do innych pomieszcze ich wspaniaego domu. Samantha, ktra wrcia do kuchni, sprawiaa wraenie bardziej kruchej ni poprzednio. By moe zaczynao do niej dociera gbsze znaczenie tego, co si dzi stao. Wraz z pierwszym okresem nieodwracalnie przekroczya niewidzialn lini, dzielc dziewczynki

od kobiet. Moe pragna cofn czas, znowu by dzieckiem? Raven na razie nie rozpoczynaa rozmowy na ten temat. Zgodnie z propozycj Samanthy zabray lemoniad i ciastka i wyszy na dwr, na werand, przylegajc do salonu, gdzie usiady przy niebieskozielonym stole z kutego elaza. Weranda wychodzia na rany ogrd i z jej majestatycznej wysokoci mona byo rwnie podziwia jeden z najbardziej efektownych widokw poudniowej Kalifornii: pooone w dole Miasto Aniow i migoczcy za nim jaskrawobkitny Pacyfik. - Dobrze si czujesz, Samantho? Samantha skina gow. - Ale wszystko wydaje si teraz bardziej straszne? 186 - Chyba tak. I bardziej realne. - A take nieodwoalne. - Raven umiechna si, poniewa Samantha najwyraniej poczua ulg, e zostaa zrozumiana. - Tego nie mona cofn, ale ty si tak naprawd nie zmienia. W rodku jeste taka sama. - Te bya taka w moim wieku? - Pod wieloma wzgldami tak. - Raven pomylaa, e Samantha jest dokadnie taka sama. Wylkniona, podatna na zranienie, rozpaczliwie pragna, by j pokochano. Raven poczua, e Samantha moe zobaczy w jej oczach smutek. Spojrzaa na jaskrawozielon koszulk dziewczynki, ozdobion zotym napisem "Santa Barbara Polo Club". - Jedzisz konno? - zapytaa. - Tak. Oczywicie nie na koniach do gry w polo. A ty? - Nigdy nie siedziaam na koniu. - Musisz sprbowa! Spodoba ci si. Pojedziemy razem do Santa Barbara. Gdy Samantha entuzjastycznie rozwijaa plan wsplnego weekendu na ranczo w Santa Barbara, palce Raven zacisny si jeszcze silniej wok szklanki z lemoniad. Jak gdyby szukay chodu, majc nadziej, e ogarnie j ca, zamrozi serce ponce blem. Kiedy Nick zobaczy na swoim podjedzie jaguara Raven, poczu zaskoczenie, lekki niepokj, ale przede wszystkim ulg. Oczywicie nie bdzie ona cakowita, dopki nie wyjani wszystkiego, dopki w rzucajcych byskawice szafirowych oczach nie pojawi si zrozumienie... i mio. Nick rzuci okiem na zegarek. Samantha powinna wrci do domu najwczeniej za p godziny, a Melody miaa lekcje baletu do pitej. Dziki temu bd mogli sami porozmawia. Nick szed w kierunku wschodniej czci rezydencji, z jakiego powodu pewien, e Raven odkrya pachnc rami werand, a jego serce bio nowym rytmem, oczekiwania i niepokoju. Nie mg si doczeka, kiedy j zobaczy, pragn, by mieli te p godziny ju za sob, by je przebyli bezpiecznie, stajc na progu wsplnego ycia. Na jego ustach pojawi si umiech, kiedy zobaczy jej kruczoczarne wosy, lnice w socu. Ale obok bya inna ciemna gwka... - Tatusiu! - poderwaa si z krzesa Samantha. - Sam - odezwa si mikko Nick, zaskoczony, e crka tak czule go wita. Ucisn j mocno. - Co si dzieje? Zarumieniona Samantha zawahaa si z odpowiedzi. Nick spojrza na Raven. Sprawiaa wraenie bardzo smutnej. - Mam pierwszy okres - wyrzucia z siebie wreszcie Samantha. - Zadzwoniam do Raven, a ona podwioza mnie do domu. 187 - No, no - mrukn Nick. Jego maa dziewczynka staa si kobiet. Za bardzo szybko to przebiegao. Ju widzia jak Samantha doroleje, zakochuje si. Raven zdawaa sobie spraw z tego, co Nick przeywa, i poczua gwatowny przypyw mioci. Mioci, nie nienawici? Tak, poniewa nie nienawidzia Nicka. Jak mogaby to

zrobi? Jedynie, jak zawsze, nienawidzia siebie. Teraz miaa do siebie pretensje za to, e niechccy skrada Nickowi to popoudnie, e poczua tak rado, gdy Samantha jej zaufaa. Powiedziaa cicho, przepraszajco: - Samantha zadzwonia do mnie, bo sprytnie domylia si, e nie mam na dzisiejsze popoudnie wielu planw. Nick odpowiedzia na jej sowa troch niepewnym, ale penym wdzicznoci umiechem. Z jego przystojnej twarzy mona byo odczyta co wicej ni wdziczno. Wydawao si, e Nick jest z niej dumny, poniewa zdobya zaufanie jego bardzo ostronej crki. "On tylko udaje - mwia sobie Raven. - Ten mistrz kamstwa i obudy nadal oszukuje ze wzgldu na Samanth". Dlatego te, rwnie udajc, rzucia lekko: - A poza tym, jak sdz, zrobia to dlatego, e jest to sprawa kobiet. Orientujc si instynktownie, e ojciec czuje si troch odsunity na bok, Samantha powiedziaa mu to, o czym jeszcze nie wiedzia. - Poniewa nazwiska Raven nie byo w moich aktach, musiaa ona przekona dyrektork, e nie jest kidnaperk. - Najwyraniej bya bardzo przekonujca. - Bya wspaniaa! Umiech Nicka wiadczy, e wcale nie dziwi go jej talenty. Po chwili, bardzo mikkim tonem, spyta crk: - A ty jak si czujesz, Sam? - Dobrze - odpara popiesznie, dodajc otuchy zarwno ojcu, jak i sobie. Teraz czua si dobrze dziki temu, co powiedziaa jej Raven: e pomimo tego niezwykego wydarzenia w rodku wci jest taka sama. Siedzieli przy stole z kutego elaza na pachncej rami werandzie i rozmawiali o przernych sprawach, z ktrych adna nie miaa nic wsplnego z miesiczkami. Wreszcie, gdy do Samanthy dotaro, e szkoa si ju skoczya, wstaa, by podzieli si z koleankami tym, co teraz uwaaa za ekscytujc nowin. - A co z babci? Na uroczej, modej twarzyczce pojawi si wyraz mioci. 188 - Najpierw zadzwoni do niej. - Samantha spojrzaa na Raven z tym samym wyrazem twarzy i powiedziaa: - Dzikuj, e przyjechaa, aby mnie odebra... i za wszystko. - To nic takiego. Jak tylko Samantha znika im z oczu, take Raven zacza szykowa si, do odejcia. - Nie id, Raven - poprosi Nick. - Pozwl, ebym mg ci wszystko wyjani. Raven nawet si do niego nie odwrcia. - Nie jestem gupia, Nick. Naprawd nie potrzebuj wyjanie. - A jednak myl, e potrzebujesz - powiedzia cicho. - Tylko mnie wysuchaj, prosz. Widzisz, kiedy poznalimy si z Deandr, byem ju bardzo bogaty. Moje bogactwo miao dla niej wielkie znaczenie i chocia nie byem naiwny ani bardzo zakochany, zdoaa mnie oszuka. Naprawd mnie przekonaa, e mnie kocha i podziela moje marzenie o dzieciach. "Naprawd mnie przekonaa". Te sowa wbiy si w serce Raven jak ostre noe. Zaledwie kilka chwil wczeniej Nick dowiedzia si, jak ona sama bya przekonujca w stosunku do dyrektorki z Westlake. Upewnia t kobiet, e jest niemal czonkiem rodziny, czci zamknitego krgu mioci, a nie zodziejem, ktry mgby porwa dziecko dla pienidzy. Oczywicie byo to kamstwo. Raven Winter nie naleaa do rodziny Gaultw. W istocie Nick bardzo starannie ukrywa przed ni prawd z obawy, e kiedy dowie si o jego niezmierzonym bogactwie, ukradnie mu wszystko, cznie z sercami jego crek. W chwili druzgoczcego olnienia Raven zrozumiaa wszystko. Kiedy Nick j spotka, ubran w markowy strj do joggingu, susznie wywnioskowa, e pozory maj dla niej znaczenie. Potem dowiedzia si o maej dziewczynce, ktra tak cierpiaa z powodu ndzy i tak rozpaczliwie pragna akceptacji, e zjawia si na rocznicowym zjedzie szkoy, majc

nadziej, e wreszcie wywrze wraenie na swoich drczycielach. I Nick uzna, e gdyby wiedziaa o jego majtku, to jak Deandra zrobiaby wszystko, co moliwe, by na stae wtargn do jego ycia. I czy byo to takie nielogiczne przypuszczenie? Czy Raven Willow Winter nie powicia wikszej czci swego ycia, prbujc to osign? Tak, ale nigdy nie chodzio jej o pienidze. Od samego pocztku liczya si tylko mio. Jak moga wini Nicka za brak zaufania? Jak moga go przekona, e nie oddaje si mczyznom tylko dla ich bogactw? Jak moga powiedzie mu, e zawsze pragna tylko mioci, e zanim go spotkaa, nie wierzya, i jej zlodowaciae serce kryje w sobie czue miejsca, ktre mogodtaja, poczu szczcie i rado... 189 zy znowu napyny jej do oczu. - Musz i. Nick zapa j, zanim zdya si poruszy, i przytrzyma mocno, lecz agodnie, mwic z powag: - Musiaem si dowiedzie, co czujesz do mnie i dziewczynek, zanim powiem ci o moim majtku. - Wiesz, co czuj. Gow nadal miaa pochylon, oczy utkwia w jego piersi. Nick z wielk czuoci uj jej podbrdek i unis go, by mc zobaczy jej lnice, szafirowe oczy. - Sdziem, e wiem, ale dlaczego wci prbujesz odej? Zosta. Wybierzmy si razem na kolacj na cze Sam. - Gdy zobaczy wrd ez przebysk nadziei, obsypa czuymi pocaunkami jej mokre policzki. - Dobrze? Raven skina gow. Nie miaa wyboru. Poniewa wydawao si, e to zaproszenie dotyczy czego wicej ni kolacji. Dla Raven, dla jej serca, brzmiao to tak, jak gdyby Nick prosi j, by staa si czci jego rodziny. 24 Bel Air, Kalifornia Poniedziaek, 8 maja Cze, Raven. Tu Sam. Tata chce z tob porozmawia, ale najpierw chc ci o co zapyta. Wybieramy si na weekend do Santa Barbara, na ranczo. Moe miaaby ochot z nami pojecha. - Bd moi dziadkowie, tata, Melody i ja. Zabieramy koleanki. - Bardzo chtnie - powiedziaa Raven i dodaa w duchu: "Jeeli Nick nie ma nic przeciwko temu". - Wspaniale! Naucz ci jedzi konno. Raven zawahaa si, nim odpowiedziaa na entuzjastyczn propozycj Samanthy. Nosia teraz w sobie nowe ycie, siostrzyczk lub braciszka Sam, i musiaa si obchodzi bardzo ostronie z tym cudem. To nowe ycie w jej wntrzu byo faktycznie cudem, ktrego prawdziwo potwierdzia si zaledwie trzy godziny temu. Teraz ju wiedziaa, skd 190 te nage wybuchy paczu, ten gos wewntrzny, woajcy, eby jej nie zostawia, gdy naley do jego rodziny. Wydawao si nieprawdopodobne, e co tak maego moe wywiera tak ogromny wpyw. Zastanawiaa si nawet, czy nie jest to dziecko Michaela, efekt ich ostatniej wsplnej nocy, poczte na dwa miesice przed tym, gdy ona i Nick po raz pierwszy si kochali. Ginekolog wykluczya tak moliwo. Drobne istotka w jej wntrzu nie miaa wicej ni sze czy siedem tygodni. To byo dziecko Nicka, a teraz dwunastoletnia crka Nicka zaprasza j do spdzenia wsplnego weekendu w Santa Barbara i proponuje, e nauczy j jedzi konno. - W ten weekend bd tylko ci si przyglda, Sam. - Naprawd? No c, jak chcesz. Wiem, e spodobaoby ci si to, gdyby sprbowaa. O, tata siga po suchawk. Do zobaczenia w pitek!

-W pitek? Na pytanie Raven odpowiedzia Nick. - Chcemy wyjecha w pitek pomidzy trzeci a w p do czwartej. - Czy wszystko w porzdku? W cigu tygodni, ktre upyny od powrotu jego rodzicw z Denver, Nick spdza z Raven niemal wszystkie noce - a przynajmniej godziny pomidzy dziesit wieczr a witem. Byo kilka wyjtkw: dwie noce, kiedy Melody bolao gardo i Nick chcia by blisko niej; trzy noce, gdy Nick wyjecha do Dallas; cztery - kiedy Raven bya w Nowym Jorku; i jeszcze cztery (cznie z ostatni), gdy czua si tak jako nienaturalnie zmczona - teraz wiedziaa dlaczego - e zasypiaa przed sidm. Dziewczynki nadal nie miay pojcia o tym, e Nick spdza noce z Raven. Przynajmniej dwa razy w tygodniu spotykali si ze sob we czwrk, a ostatnio doczyli si do nich rwnie dziadkowie. Melody i Samantha wiedziay, e tata musi bardzo lubi Raven, cho nigdy nie dotkn jej w ich obecnoci. - Tak - odpowiedzia Nick. - Wszystko w porzdku. Cho Nick usilnie dba, o to by nie ujawnia charakteru ich zwizku w obecnoci crek, Raven zaleao na tym jeszcze bardziej. Pamitaa ywo i bolenie, jak obca stawaa si dla niej matka, gdy przyjmowaa swych licznych kochankw. - Czy chcesz przez to powiedzie, e twoi rodzice aprobuj moj obecno i e jest tam pokj gocinny, w ktrym mog si zatrzyma? - Tak - potwierdzi Nick, a jego miech zdradzi jej, e niedaleko musz znajdowa si czyje mode, ciekawskie uszy. - Wic bdziesz wolna w pitkowe popoudnie? Jeli nie, to aden kopot. Pojedziemy dwoma samochodami i jeden z nich moe w razie koniecznoci troch poczeka. 191 - Bd gotowa o trzeciej. - Dobrze. Jak ci min dzie? Raven wiedziaa, e Nick pyta nie tylko o jej dzie, lecz i o ich wspln noc. Czy wci jest tak zmczona, czy bdzie mg do niej wpa? Chciaa, by przyszed. Chciaa powiedzie mu o dziecku. Ale wiedziaa, e jest jeszcze za wczenie. Doktor ostrzega j, e w pierwszych trzech miesicach ciy, zwaszcza u pierwiastek, czsto zdarzaj si poronienia. To jeden powd, by mu nic nie mwi, ale by te i drugi: Nick mg wpa we wcieko. Mg uwierzy, e zasza w ci, aby go zapa, poniewa wiedziaa, e nigdy nie odwrciby si od swego dziecka. Raven pokonaa lk wspomnieniem maej istotki, ktra odwaya si znale schronienie w onie, do ktrego nie miao nigdy wstpi adne inne dziecko. Umiechajc si z czuoci, odpowiedziaa: - Miaam cudowny dzie, a zakoczyby si po prostu idealnie, gdyby mg przyj wieczorem. W cigu piciu tygodni, za kadym razem, gdy przebywajcy w Hongkongu Jason wraca do swego apartamentu w hotelu "Regent", jego spojrzenie padao natychmiast na faks, ustawiony koo biurka, Choby by najbardziej zmczony, widok nowych kartek, zapisanych jej charakterystycznym pismem, dodawa mu energii. Odczytywa to, co napisaa, i w zalenoci od tego, ktra bya godzina w Kodiaku, albo dzwoni, albo wysya odpowied faksem. Ten supernowoczesny romans, prowadzony za porednictwem telefonu i faksu, na przestrzeni tysicy kilometrw dzielcych Alask od Morza Poudniowochiskiego, cechowaa zadziwiajca intymno. Wiadomo przesana faksem miaa intymno listu, ale w pewien sposb bya nawet bardziej prywatna, poniewa nie moga zosta zagubiona, przesana w inne miejsce ani odczytana przez inn osob. Jason i Holly pisali do siebie codziennie. Ich listy byy jakby dziennikami, szczegowymi i ciekawymi kronikami, dokadnie opisujcymi, jak spdzaj czas z dala od siebie. Jason

wysya jej fragmenty scenariusza krconego filmu. Na marginesach i dodatkowych kartkach odtwarza dramaturgi planu, pisa o porakach i sukcesach, zamieszcza zabawne anegdotki. Pisa te o Hongkongu, o czarujcych widokach i dwikach, o zapachach tej egzotycznej miejscowoci, gdzie Wschd spotyka si z Zachodem, gdzie mityczny smok i majestatyczny lew yy razem w tak olniewajcej harmonii. W kocu na jego agodne, lecz uparte nalegania Holly zacza odpowiada mu w podobny sposb. Bya w trakcie pisania nowej ksiki, ale strecia jej pocztek, opisujc bohaterw, ich nadzieje, marzenia, tajemnice i lki, 192 a potem wysyaa mu kad scen, jak tylko j napisaa. Strony, wysyane przez Holly, rwnie byy zaopatrzone w przypisy, obrazujce dramat procesu twrczego. I, podobnie jak Jason, pisaa o swoim wiecie, malujc sowami portret arktycznego pikna, w ktrym ya. Jason by w Hongkongu, przepenionym wibrujc energi i olniewajcym blaskiem, a Holly przebywaa w Kodiaku. Ale odkrywaa tam tyle samo skarbw, gdy wiosna opanowaa niebo, morze, dolin i las. Dzielia si nimi rwnie entuzjastycznie, jak on dzieli si z ni wspaniaymi klejnotami z olniewajcej korony brytyjskiej kolonii. Holly i Jason wymieniali pomidzy sob swe dzienniki, a on dzwoni do niej, kiedy tylko mg. I pod koniec tygodnia zakoczy zdjcia w Hongkongu, urzeczywistniajc w ten sposb pozornie nierealistyczny harmonogram. Zamierza polecie bezporednio do Kodiaku, wyldowa tam w pitek pnym popoudniem i zosta do niedzieli wieczr. Potem zrobi krtki postj w Los Angeles i polecie do Dallas, by sfilmowa sceny, ktre tam si rozgryway. Kiedy Jason wrci we wtorek o pnocy do swego apartamentu, jego wzrok przycigny czekajce na rcznie zapisane kartki. A gdy zblia si do biurka, dostrzeg wiateko automatycznej sekretarki. Nie mogo oznacza wiadomoci od Holly. Pomimo wielokrotnych prb Jasona, nigdy do nie zadzwonia. Wiadomo musiaa dotyczy jutrzejszych zdj. Pewnie pojawi si jaki problem, z ktrym nie mog sobie poradzi. Jason pragn sign po kartki od Holly, ale zamiast tego odebra telefon: im gadziej przebiegn kolejne dwa dni, tym szybciej znowu j zobaczy. Jednak wiadomo nie dotyczya Nefrytowego paacu. Dzwonia Beth Robinson z Los Angeles, proszc, by odezwa si do niej jak najszybciej, nie zwaajc na por dnia. Jason zmarszczy czoo, zapisujc numer telefonu, ktry podaa mu hotelowa telefonistka. Nie spodziewa si wieci od Beth. Sze godzin po tym, jak powierzy jej zadanie odnalezienia danych na temat morderstwa dokonanego gdzie w stanie Waszyngton przez psychopat imieniem Derek, Beth nagle dostaa straszliwego blu gowy. Gdy przewieziono j do szpitala, okazao si, e gwatownie skoczyo jej cinienie. Jason dowiedzia si o tym od sekretarki, ktra potem stale przekazywaa mu wiadomoci o zdrowiu Beth: e spdzia trzy tygodnie na oddziale intensywnej terapii w Cedars-Sinai i e wreszcie jej syn przyszed na wiat dziki cesarskiemu ciciu. Dziecko byo zdrowe, a i Beth miaa wkrtce wrci do domu, gdy jej stan nagle si polepszy. Jason posa kwiaty i prezent dla dziecka, nie oczekiwa jednak od niej adnych wieci. Przypuszcza, e zapomniaa o jego zleceniu - i nie mia o to pretensji. Dowie si wszystkiego od Holly, gdy j znowu zobaczy. 193 Ale teraz Beth zadzwonia i ma jak piln spraw. Jason byskawicznie ustali rnic czasu. W Hongkongu by wtorek, tu po pnocy, to znaczy, e w Kodiaku jest poniedziaek, sidma wieczr, a w Los Angeles jest o cztery godziny pniej. - Czuj si doskonale, Jasonie, i mam licznego synka. Jest wprost wspaniay i taki z niego pioch, e rwnie ja duo odpoczywam... a za duo. Uznaam, e trzeba wzi si do pracy i zadzwoniam do reportera z "Seattle Times". Od razu rozpozna histori tego morderstwa.

- Naprawd? - Tak, i jestem pewna, e jest to ta sama sprawa, o ktrej mi opowiadae, z wyjtkiem jednego bardzo wanego szczegu. - To znaczy? - To znaczy, e ojciec Holly, Lawrence Elliott, nie zgin w Wietnamie. Na podstawie zezna Dereka wszyscy uznali, e zosta zastrzelony przez nieprzyjaciela, cho w rzeczywistoci to Derek go postrzeli i porzuci, uznajc go za zmarego. Lawrence Elliott dosta si w rce partyzantw Vietcongu i trzymano go w niewoli przez siedem lat. Pod wpywem sw Beth Jason nagle przypomnia sobie, e czyta o tej tragedii w "Time". Jako przyszy twrca filmw uzna wwczas, e tej zajmujcej historii brak zakoczenia, poniewa nie odnaleziono zaginionej crki. Ale teraz zostaa odnaleziona, prawda? - Mwia, e ojciec mia na imi Lawrence? A matka? Czy nazywaa si Holly? - Nie. Zobaczmy... Jest. Miaa na imi Claire. Lawrence i Claire... Lawrenceiclaire... Lauren Sinclaire. Tak, w kocu zaginiona crka si odnalaza. Teraz zajmujca historia moe zosta zakoczona. Ale tylko wtedy, przysig sobie Jason, jeli bdzie to oznacza szczliwe zakoczenie dla Holly. - Gdzie jest teraz Lawrence Elliott? - W Issaquah, maej miejscowoci na peryferiach Seattle. Jest weterynarzem, bardzo lubianym i szanowanym. Wszyscy wiedz o jego tragedii, dlatego te reporter od razu rozpozna t histori. Lawrence szuka swej crki od chwili powrotu z Wietnamu. Prawd mwic, w minione walentynki 20/20 powicio cay odcinek sprawie morderstwa i jego poszukiwaniom. - Bardzo chciabym to obejrze. - Tak mylaam. Skontaktowaam si ju z t stacj. Zrobi kopie wszystkich informacji, jakie maj: artykuw z gazet i czasopism, sigajc wstecz do czasw zabjstwa, jak rwnie tam wideo. Wanie w tej chwili leci do 194 ciebie z Nowego Jorku do Los Angeles bardzo cika paczka. Twoja sekretarka powiedziaa mi, e w ten poniedziaek wpadniesz na kilka godzin do swego biura. Moe jednak wolisz, ebym przesaa j porannym samolotem do Hongkongu. - Przelij mi j tutaj. - Zrobione. $- Czy kto pytano ci, dlaczego tym si interesujesz? - Nie. Powiedziaam im, jak ustalilimy, e chcemy zrobi film dokumentalny na temat przemocy domowej. To cakowicie prawdopodobne wyjanienie nie budzio adnych wtpliwoci. Reporter z "Times'a" da mi numery telefonu Lawrence'a Elliotta, na wypadek, gdybymy chcieli zrobi z nim wywiad. Oczywicie s doczone do informacji, przesanych przez stacj telewizyjn. Czy mam ci je teraz poda? -Tak. Gdy Beth podaa mu numer do biura Lawrence'a Elliotta i do domu, spytaa: - Holly yje, prawda, Jasonie? Wiesz, gdzie ona jest? Jason nie waha si. Mia do Beth pene zaufanie. - Tak, yje, i wiem, gdzie jest. - I nie ma pojcia, e jej ojciec yje? To wydaje si nieprawdopodobne, Jasonie, prawie niemoliwe. Tyle byo szumu wok tej sprawy, prowadzono bardzo skrupulatne poszukiwania. Wszyscy, z ktrymi rozmawiaam, uwaali, e Holly albo dawno ju umara, albo z jakiego powodu nie chce widzie si z ojcem. - Ona yje - powtrzy spokojnie Jason. Potem, gdy pomyla o chacie Holly bez ladu gazet, telewizora czy radia, doda: - I jestem cakiem pewny, e nie ma pojcia o tym, i jej ojciec yje i szuka jej. - To naprawd zdumiewajce. $- Beth, naprawd zdumiewajce, e rzeczy tej dokonae.

- To nie byo takie trudne, Jasonie. Wystarczya jedna rozmowa telefoniczna. - Jestem ci bardzo wdziczny. Po tym telefonie Jason dugo siedzia pogrony w mylach. Jako reyser dysponujcy wielomilionowym budetem, mg pozwoli sobie na luksus wielokrotnego powtarzania uj jakiej scenyv Mg wprowadza dowolne zmiany, poprawki, udoskonalenia, dopki wszystko nie byo w absolutnym porzdku. Tak dugo nie dokoczona historia zabjstwa w wigili witego Walentego zostaa wreszcie zamknita. Zna wszystkie fakty, a zaginiona crka wreszcie si odnalaza. Ale finaowa scena miaa zosta dopiero napisana. 195 I naley j zrobi dobrze przy pierwszym ujciu. Powinien by jednak przygotowany na to, by wyrzuci wszystko do kosza, jeli instynkt mu podpowie, e wymaga tego dobro Holly. 25 Przez wiele lat Holly kupowaa wszystko, z wyjtkiem ywnoci, za porednictwem przesyanych poczt katalogw. Od komputera i faksu, przez pociel i ksiki, do naczy i kuchenki mikrofalowej. Bez wzgldu na to jak wielkie i cikie byy nabyte przedmioty, dostarczano je bezporednio do jej chaty. Zamawianie z katalogw stanowio najatwiejsz metod kupowania, najbardziej anonimow. Moga w samotnoci studiowa uwanie katalogi, a potem, uzbrojona w kart kredytow, dzwonia i rozmawiaa z jedn z tych osb o zawsze przyjemnym gosie, ktre zgaszay si po wykrceniu numerw zaczynajcych si na 0-800. Holly wybieraa z katalogw wszystkie stroje. Lands End, Orvis i L. L. Bean dostarczali jej tego wszystkiego, czego potrzebowaa na rne pory roku w Kodiaku: dinsy, swetry, flanelowe koszule nocne, ciep bielizn i arktyczne kurtki z kapturem. Holly wiedziaa, e oferuj rwnie spdnice i sukienki, a w katalogach, ktre otrzymywaa od NeimanaMarcusa, Saksa i Horchowa, byy jeszcze bardziej luksusowe propozycje. Bardzo dobrze znaa zawarto wszystkich katalogw. Studiowaa je dokadnie, wykorzystujc je przy ubieraniu swoich bohaterek, dbajc o szczegy z tak sam drobiazgow dbaoci, z jak zajmowaa si wszystkimi detalami wymylonych przez siebie wiatw. Dzie po wyjedzie Jasona do Hongkongu Holly przegldaa katalogi, wybierajc stroje dla siebie. Chciaa, by kiedy Jason wrci, zobaczy j w czym innym ni dinsy lub lubna suknia jej matki. I nie chodzio tylko o Jasona, poprawia si szybko. Chciaa tego dla siebie, dla Holly, ktra w kocu si przebudzia i z radoci spojrzaa na wiat. Niektre z bohaterek Lauren Sinclair nosiy stroje z cekinami od Cassiniego i suknie z szyfonu i atasu od Chanel. Ale inne, bardziej do niej podobne, wolay spokojniejszy styl: powiewne, dugie spdnice z bluzkami z mikkiego jedwabiu lub skromne szmizjerki w delikatne, kwiatowe wzory. 196 Stroje wyglday cudownie na modelkach w katalogu, ale skadajc zamwienia, Holly nie miaa pojcia, jak bd wyglda na niej... i nadal tego nie wiedziaa na pi dni przed powrotem Jasona, cho niektre paczki dotary ju do niej dawno temu. Otwieraa kad paczk zaraz po otrzymaniu, starannie wieszaa do szafy lub ukadaa tam jej zawarto. Nie miaa jednak miaoci przymierzy adnej z tych rzeczy. Mimo rozbudzonego optymizmu czua niepewno i lk. Obawiaa si, e w chwili, gdy zacznie przymierza ubrania, wszystkie cudowne iluzje mog nagle znikn. Bdzie zmuszona spojrze na siebie w lustrze - naprawd popatrze - a nie robia tego od dawna, chyba tylko po to, by si upewni, i naleycie si zamaskowaa. Jako maa dziewczynka Holly nigdy nie przygldaa si sobie w lustrze. Nie musiaa tego robi. Mio w oczach jej rodzicw bya jedynym lustrem, jakiego potrzebowaa. W gruncie rzeczy nie wiedziaa wtedy, jak wyglda. Wiedziaa tylko, e niezalenie od tego, co widzieli rodzice, bya kochana.

Przez pierwsze pi lat rodzice byli jej lustrem, a potem bya nim jej matka. Od czasu tamtej nienej walentynkowej nocy nie istniay ju dla niej adne lustra, adne oczy, w ktrych moga si przeglda. Byo tak do pojawienia si Jasona. Wiedziaa, e jemu podoba si to, co widzi. "Tak, ale i mnie musi spodoba si to, co zobacz. Musz sama siebie polubi". Maa dziewczynka, ktra tak rozpaczliwie prbowaa ocali swoj rodzin, bardzo si baa, e znienawidzi twarz, ktra spojrzy na ni z lustra. Udao jej si spdzi jaki czas przed lustrem, nie patrzc na swoj twarz. Skupiaa si na swoich strojach, studiujc je z uwag. Podobaa si jej kremowa jedwabna bluzka i rowa spdnica oraz komplet w miodowym odcieniu, a take suknia barwy koci soniowej w delikatne lawendowe kwiaty i... I wreszcie nadszed czas, by Holly spojrzaa na swoj twarz. Poza niewidzialnymi przeszkodami, stawianymi przez jej wasne emocje, nic nie bdzie zasania jej widoku. Wosy miaa odgarnite do tyu, splecione jak zawsze, kiedy pisaa, w ciki, zoty warkocz, opadajcy niemal do pasa. Holly zaczerpna tchu dla uspokojenia i podniosa oczy na swoje odbicie. Ujrzaa doros kobiet, nie trzynastoletni dziewczynk, ktra nie potrafia obroni swej rodziny. I twarz tej kobiety musiaa polubi... musiaa pokocha... poniewa przypominaa jej najdroszych rodzicw. 197 Holly stanowia mieszanin Claire i Lawrencea, kady jej rys by wynikiem ich miosnego poczenia. Tak jak jej oczy czyy w sobie jaskrawy bkit matki i ciemn, len ziele ojca, rwnie reszta jej twarzy stanowia ywy symbol darw, ktre jej przekazali: delikatnoci i siy, determinacji i dumy, hojnoci i odwagi. Bya ich dzieem, ich dzieckiem, ich radoci i nadziej. Gdy Holly wpatrywaa si w lustro, jej odbicie z lekka si zamglio, rozmyo, przeksztacao si tak dugo, dopki twarz, patrzca na ni z tak mioci, nie staa si twarz Claire. "Suchaj mnie, kochanie. Moesz y dalej. Jeste silna i bya tak bardzo kochana przez tatusia i przeze mnie. Zapamitasz to, Holly? Obiecasz, e bdziesz szczliwa?" Holly zoya t uroczyst obietnic umierajcej matce i przez minione siedemnacie lat dotrzymywaa jej w jedyny moliwy sposb - tworzc wymylone wiaty, pene szczcia i mioci. Ale nareszcie wydostaa si ze spowijajcego j kokonu, w ktrym ya tak dugo, z miejsca, gdzie z koniecznoci przebywaa, podczas gdy jej serce odzyskiwao swoj si i odwag. "Nigdy bym si nie wydostaa, gdyby nie Jason". I gdyby nie pisa do niej codziennie, nie dzwoni niemal tak samo czsto, znowu ukryaby si w swoim kokonie, na zawsze zagubiona w wymylonym wiecie. "Nie zaprotestowaam stanowczo. - Trzeba przyzna, e to dziki Jasonowi znowu odkryam w sobie nadziej. Ale bya we mnie na dugo przedtem, nim go spotkaam. To cudowny dar mioci moich rodzicw. Cokolwiek stanie si z Jasonem, zachowam j w sercu... jak moi rodzice zachowali mnie". Spojrzaa ponownie na odbicie w lustrze - i zobaczya Holly, a nie twarz Claire. I wanie wtedy poczua ciar z tyu gowy, jak gdyby cigna j elazna do przeszoci, prbujc powstrzyma j przed powrotem do ycia. T elazn doni by jej zocisty warkocz, gruby sznur, ktry czasem suy jej jako zasona. "Ju ci nie potrzebuj - pomylaa. - Nie potrzebuj liny, ktra cignie mnie do tyu, ani zasony, ktra kryje mnie przed wiatem". Holly znalaza noyczki i ze zdumiewajc pewnoci siebie obcia gruby warkocz. Gdy jedwabiste pasma rozsypay si, uwiadomia sobie, e jej wosy, podobnie jak rysy, s poczeniem darw od obojga rodzicw. Kolor pochodzi od Claire, ale aureol mikkich lokw wok twarzy, odziedziczya po Lawrensie. Taczce loki maskoway nierwno ucite przez ni koce. Ale jutro pjdzie do salonu

piknoci w miasteczku i kae je wyrwna i przystrzyc. 198 Kupi lakier do paznokci, ktrym pozwolia urosn, i moe jeszcze jasnorow szmink, a take tusz do rzs. Caroline doczytaa do koca smy rozdzia Darw mioci Lauren Sinclair i zamkna ksik. Pokusa, by rozpocz rozdzia dziewity, bya bardzo silna, ale Lawrence wkrtce skoczy telefonowa i pjd do ka. Ta pokusa okazaa si jeszcze silniejsza. Caroline pooya ksik na niskim stoliku i z umiechem rozejrzaa si po salonie. Tamtej nocy, gdy Katie rodzia szczenita, Caroline wyobraaa sobie, jak moe by tu przytulnie, gdy usid oboje przy kominku, pogreni w lekturze. Wydawao si to nierealnym fantazjowaniem... ale dzisiaj, dopki nie zadzwoni telefon, miaa tu miejsce dokadnie taka scena. A za tydzie, kiedy pojawi siew domu omiotygodniowa Juliet, stanie si on jeszcze bardziej przytulny, bardziej peny ycia. Fantazja. Tak wanie odbieraa minione tygodnie, jako cudown, niebezpieczn fantazj mioci. Wci zdumiewao j, e tak atwo dostosowali si do siebie, cho yli dugo samotnie i niezalenie. Potrafili spdzi cichy wieczr na lekturze, nie obawiajc si milczenia, a nastpnej nocy mogli rozmawia do witu, dzielc si wanymi, skrytymi prawdami, i to rwnie nie budzio w nich lku. Lawrence drani si z ni teraz, e jest taka moda - ma zaledwie czterdzieci lat! Ale bez ladu kpiny mwi jej te, jak bardzo jest pikna. I namitnie udowadnia jej swoje sowa. Caroline draa wci na wspomnienie ich niezwykej namitnoci i ogromnego godu w jego ciemnozielonych oczach. Bya taka szczliwa, kiedy zdradza jej swe tajemnice, lub gdy udao jej si wywoa na jego wargach umiech... Wasny miech cigle go zaskakiwa, a kiedy sysza te dawno zapomniane dwiki i czu zawart w nich nadziej, jego oczy napeniay si wdzicznoci, podaniem i mioci. W istocie mieszkali razem bardziej dlatego, e tak si po prostu stao, a nie dlatego e o tym rozmawiali. Kadego ranka robili plany na nadchodzcy wieczr: kiedy i gdzie si razem wybior. Wikszo nocy spdzali tutaj, z powodu jego pracy, nocnych dyurw i wielu wezwa, ktre zdarzay si nawet wtedy, gdy oficjalnie mia wolne. Caroline mogaby tak y z Lawrenceem wiecznie, nigdy nie dajc zobowiza na przyszo od mczyzny, ktry wci by silnie zwizany ze sw przeszoci. Ale ostatnio, cho prbowa to ukry, Lawrence wydawa si zmartwiony, toczy jak walk wewntrzn, drczyy go podanie i rozpacz. Caroline wiedziaa, e musiao tu chodzi o nich. By moe uzna, e 199 ich mio nie potrwa dugo. Kocha si z ni rozpaczliwie, z bolesnym przeczuciem, e wkrtce czeka go rozstanie. Nie powinna wic marzy o tym, jak przytulnie bdzie tu za tydzie, z Juliet szalejc wok domu. Z gry wiedziaa, jakie to niebezpieczne. I przecie Lawrence te j ostrzega... Caroline postanowia przesta o tym myle i miaa wanie sign po Dary mioci, by rozpocz rozdzia dziewity, kiedy pojawi si Lawrence. Mia zaniepokojony wyraz twarzy i nie prbowa tego ukry. Caroline uznaa, e tym razem nie chodzi o nich. - Czy przywieli jakie poranione zwierz? - Nie. - Lawrence zmarszczy brwi. - Tamtej nocy, gdy Katie si szczenia, powiedziaa, e bez alu opucia rozdanie Oscarw. Bya pewna, e wszystkie nagrody zdobdzie Jason Cole, prawda? - Tak. Dlaczego pytasz? - Bo to on wanie dzwoni. - Jason Cole? Po co? - Zamierza zrobi film dokumentalny o zaginionych dzieciach i myli o wczeniu sprawy

Holly. Przyjdzie tu podczas weekendu, by ze mn porozmawia. - Do Seattle? - Do mojego domu. Jest teraz w Hongkongu, ale postanowi wpa tu o dziewitej rano w sobot. Caroline dostrzega mroczne cienie w ciemnozielonych oczach Lawrencea. -Nie jeste zadowolony? - zapytaa. - Byem zaskoczony tym telefonem, a podczas naszej rozmowy zdarzay si zakcenia, spowodowane cznoci satelitarn. Nie wiem, czy w peni przekazaem mu, jak wdziczny jestem za kad pomoc. - Z pewnoci wszystko mu przekazae - zapewnia go agodnie Caroline. - Jestem zaskoczona, e Jason Cole zamierza odby tak podr, by odwiedzi ciebie. - Odniosem wraenie, e chce si ze mn spotka, by przekona si, czy naprawd zaley mi na odnalezieniu Holly. Jeli uzna, e nie, chyba nie wczy jej sprawy do filmu. Caroline poczua nagy przypyw gniewu. Jak Jason Cole mie tak niepokoi Lawrancea. Co miaby on zrobi? Udowadnia, e cierpi? Przekona znakomitego reysera, e ta udrka warta jest jego uwagi i pomocy? - Moe... - Co, Caroline? Uwaasz, e powinienem mu odmwi? Nie mog tego zrobi. Nie mog odrzuci adnej szansy jej odnalezienia. 200 - Wiem. - Wiedziaa te, e jeli Jason Cole nie jest cakiem nieczuym czowiekiem, wystarczy mu jedno spojrzenie na Lawrencea, by zrozumia, jak bardzo kocha crk. Jason przeklina w duchu t wielk odlego, ktra ich dzielia. Jak gdyby odkrycie, i Lawrence Elliott yje, tak wstrzsno Ziemi, e odsuna od telekomunikacyjnej satelity Trans-Pacific na tyle, by zakcio to czno telefoniczn pomidzy Hongkongiem a Stanami Zjednoczonymi. Gdy rozmawia z Beth Robinson, sysza j tak doskonale, jak gdyby oboje przebywali w tym samym pokoju. Ale wszystkie pniejsze rozmowy telefoniczne Jasona pene byy denerwujcych pogosw i przerw: i ta do domu sekretarki w Los Angeles z prob, by znalaza mu jak kwater koo Issaquah; i ta do Lawrencea Elliotta, podczas ktrej, wyprowadzony z rwnowagi zakceniami, zachowywa si bardziej szorstko, ni zamierza; i ostatnia, najwaniejsza, rozmowa z Holly. Prbowali rozmawia przez niemal dwadziecia minut. Jason przekaza jej, e ma nadziej przylecie do Kodiaku w pitek wieczr, tak jak obiecywa od kilku tygodni. Ale gdy powiedzia: "Chciabym, eby w sobot rano spotkaa si w Seattle z pewnym mczyzn", zapada cisza, pena jakich szumw i sykw. Gdzie podzieway si jego sowa? Czy odbijay si od satelity do satelity jak kule bilardowe? A moe nawet aluzja do Lawrencea Elliotta, "mczyzny ze Seattle", spowodowaa nastpny wstrzs, tak e jego sowa cakowicie ominy satelity i wyruszyy w nieskoczon podr ku odlegej gwiedzie? - Holly? - Tak? - usysza bez najmniejszego opnienia. Jason wiedzia o stosunkach Holly z jej ojcem tyle, ile powiedziaa mu, zapoznajc go pobienie ze sw przeszoci: "Mj ojciec zgin w Wietnamie". Kiedy nakoni j, by przedstawia mu szczegy tamtej onieonej nocy, mwia tylko o koszmarze morderstwa. Jason wiedzia, e Holly bardzo kochaa matk. A jeli nienawidzia ojca? Jeli miaa powd, by go nienawidzi? Moe wiedziaa, e on yje, mieszka w Seattle, i ya w strachu, e ktrego dnia zdoa j odnale? Jason musia to wiedzie. - Wolaaby nie jecha do Seattle, Holly? - Chciaby, ebym z tob pojechaa? Satelity sprawiy si jak naley i Jason usysza teraz ulg To nie odlege wspomnienie ojca sprawio jej tak nagle bl. To on

201 "Och, Holly! Jak bardzo nie rozumiesz, co naprawd do ciebie czuj" -pomyla. - Oczywicie, e tak. - Jego gos by tak delikatny, czuy, jakby wyzna jej mio. Oczywicie, e chc. 26 Krwawienie rozpoczo si wczesnym wieczorem, na dwadziecia minut przed telefonem Nicka. Kiedy Nick zapyta, czy moe wpa, Raven wytumaczya si zmczeniem. A potem, wesoym gosem dodaa, e chce wypocz przed wyjazdem do Santa Barbara. Umiech znik, gdy tylko si poegnali, a po odoeniu suchawki poczua pierwszy skurcz. Bl by przeszywajcy, jak gdyby ostre szpony drapienego ptaka wbijay si w jej ono, zdecydowane wyrwa nowe ycie z jego azylu. Sp! cierwnik! Czarny ptak mierci! Nigdy wicej, Raven. Nigdy wicej. Te odwieczne kpiny kryy nad jej gow przez ca noc, jak spy czekajce na mier. Raven nie spaa, nawet nie prbowaa zasn. Musiaa czuwa nad swym najdroszym dzieckiem, odganiajc ze wszystkich si drapieniki. Pomimo jej penego mioci czuwania, wci atakoway w nagych, zapierajcych dech napadach blu. Walczya z nimi, zmuszajc je, by odlatyway, a kiedy to robiy, omielaa si mie nadziej... Ale ostre, chciwe szpony powracay, zaciskajc si bardziej bestialsko ni przedtem, wymiewajc jej gupot. O dziesitej rano w pitek, jak tylko doktor Sara Rockwell zakoczya badanie, podzielia si swymi obserwacjami z Raven. - Szyjka macicy jest zamknita. Naley wic przypuszcza, e ci da si utrzyma. Skurcze i krwawienie mog wskazywa, e zacz si proces poronienia... - Mog? Ale nie to jest pewne? - Nie. Krwawienie moe pochodzi z odlegego kraca oyska, ktre znw przyklei si do macicy. Powinnam wykona nowy test ciowy, by porwna go z poniedziakowym. Jeli poziom hormonw bdzie wyszy ni przed picioma dniami, to wszystko rozwija si cakiem normalnie. 202 - A jeli bdzie niszy? - Wtedy ciy nie da si utrzyma i w zalenoci od tego, co zdarzy si w cigu nastpnych dni... czy zostan wydalone tkanki... moe trzeba bdzie zaleci yeczkowanie macicy. - Jak szybko bdziesz zna rezultaty badania krwi? - Ka zrobi je od razu, ebym moga przekaza ci wyniki po poudniu. - Sara Rockwell popatrzya ze wspczuciem na wymczon twarz Raven. - A teraz powinna odpoczywa. - Dobrze. Pena powagi odpowied Raven zabrzmiaa jak przysiga i w jej gosie byo tyle nadziei, e Sara musiaa jej wyjani: - Odpoczynek potrzebny jest tobie, Raven, nie dziecku. Nie ma adnego naukowego dowodu na to, e odpoczynek moe zapobiec poronieniu. Dlatego pamitaj, e jeli poronisz, to dlatego e cia nie przebiegaa prawidowo, a nie dlatego e zrobia co zego. Jak ci ju mwiam, poronienia w pierwszych trzech miesicach czsto zdarzaj si kobietom, ktre nigdy dotd nie byy w ciy. - Tak, wiem. - Raven wiedziaa, e z tym dzieckiem wszystko jest w porzdku. Czua jego si, ch ycia, jego determinacj, by przetrwa. Z dzieckiem wszystko w porzdku. To tylko z nijest co nie tak, z jej macicpen blizn od kwasu i lodu. - Poziom hormonw jest taki sam jak w poniedziaek. - Taki sam? Co to znaczy? - To znaczy, e nic nie wiemy, e nadal musimy obserwowa przebieg ciy. Tylko czas zna odpowied. Jak ci miny ostatnie cztery godziny? "Na walce - pomylaa Raven. - Na zajadej, wciekej walce pomidzy pokryt bliznami

macic, ktra prbowaa wyrzuci z siebie dziecko, i dzieckiem, ktre tak mnie walczyo o ycie". - Miaam znw krwawienie i skurcze. - Wydalia jakie tkanki? - Chyba nie. - Dobrze. Mam dyur w ten weekend. Moesz si ze mn skontaktowa o kadej porze. Gdyby wydalia tkanki, gdyby gwatownie zwikszyo si krwawienie albo zaszy inne niepokojce zmiany, masz do mnie od razu dzwoni. - Zgoda. Chcesz powtrzy badanie krwi? - Zdecydowanie tak. Nawet gdyby krwawienie i skurcze ustpiy cakowicie podczas weekendu, przyjd tu w poniedziaek rano. "Nie moemy jecha do Santa Barbara - mwia w duchu Raven do maej istotki w swoim wntrzu. - I nie mog pozwoli, by twj tatu i siostry dowiedzieli si, co si dzieje. Ale musimy si teraz z nimi zobaczy, osobicie wytumaczy, e jestemy zbyt chorzy, aby z nimi jecha, cho bardzo bymy chcieli...". Raven zapaa konwulsyjnie powietrze, gdy ostre szpony przeszywajcego blu wbiy si gboko w ciao, ktre byo teraz krwawic, gbok ran. Wydawao si, e szpony prbuj powstrzyma j przed jazd do rezydencji w Bel Air, jak gdyby moce, ktre usioway wyrzuci nowe ycie ze zniszczonej kwasem macicy, zdaway sobie spraw, e gdyby pozwoli dziecku znale si w pobliu rodziny, blisko tego potnego krgu mioci, jego sia znacznie by wzrosa. Pojedziemy do Bel Air - obiecywaa Raven sobie i dziecku, bezlitonie szarpana szponami blu. Pocztkowo zdecydowaa si na t podr ze wzgldu na Samanth, poniewa chciaa by inna ni jej matka, ktra nie dotrzymywaa obietnic. Ale teraz w podry tej chodzio ju o dwa mode serduszka... Samanthy i jej nie narodzonego brata lub siostry. Krtka jazda z Brentwood do Bel Air bya zadziwiajco bezbolesna, ale jak tylko Raven skrcia w obrzeon rami drog, wiodc do rezydencji Nicka, skurcze wrciy ze zdwojon si. Potrzebowaa nieco czasu, by doj do siebie, zacz spokojnie oddycha i zmusi si do umiechu. Nick i Samantha stali na podjedzie, adujc bagae do samochodu. Jak tylko j zobaczyli, skierowali si w jej kierunku. Raven wyczya stacyjk, i gdy Nick otworzy przed ni drzwi samochodu, umiechna si z przymusem. - Cze - powiedziaa wysiadajc... i zachwiaa si na nogach. -Raven! -Nick natychmiast schwyci j w objcia. Jej nienobiaa skra bya zimna i wilgotna, a na napitej, poszarzaej twarzy i w podkronych szafirowych oczach malowao si wyranie cierpienie. - Co si stao? - Samantha bya rwnie zaniepokojona, jak jej ojciec. - Zatrucie pokarmowe - wykrztusia Raven. Umiechna si bohatersko do Nicka, uwolnia si z jego obj i zrobia krok do tyu, by oprze si o samochd. - Wszystko w porzdku. Wci umiechnita powiedziaa do Samanthy: -Nie bj si, nie zemdlej. - Zatrucie pokarmowe? - zdziwi si Nick. - Tak powiedzia lekarz. Prawdopodobnie zaszkodzia mi kanapka, ktr kupiam sobie wczoraj w drodze do domu. To nic gronego, ale... - Raven 204 popatrzya czule na dziewczynk, ktr opucia wasna matka - nie mog jecha do Santa Barbara. - Czy jednak na pewno nic ci nie bdzie? - pytaa z trosk Samantha, nie mylc o nieudanym weekendzie. - Z ca pewnoci - odpara Raven. - Potrzeba tylko troch czasu i duo pynw, ebym

wrcia do normy... Bl znw wbi w ni ostre szpony. "Kamiesz! - syszaa jego gos. - To nie zatrucie pokarmowe, to zatrucie kwasem i nigdy nie wrcisz do normy, bo nigdy nie bya normalna. - Raven? - W porzdku, Nick. Od czasu do czasu mam skurcze odka. To minie. - Chyba nie powinnimy jecha do Santa Barbara - powiedziaa nagle Samantha. - A ty zosta tutaj, ebymy si mogli tob zaj. - Dzikuj ci, Sam, za tak mi propozycj. Ale nie mog jej przyj. Po prostu poo si do ka i bd wyobraaa sobie, jak galopujesz po play w Santa Barbara. - Raven, sdz, e Samantha ma racj - stwierdzi Nick. - Dlaczego nie miaaby... - Nie, Nick. Naprawd. Nie mwmy ju o tym. Bya to kategoryczna proba. Raven chciaa, by zaakceptowa jej decyzj bez dalszych protestw, by nie zmusza jej do trwonienia energii na sprzeczk z nim. Bya to proba, ktr Nick musia speni, bo j kocha, poniewa nie zamierza narzuca jej swojej woli... i poniewa czu do niej ogromn wdziczno za to, co zrobia dla jego crki. - No, dobrze - ustpi. - Wybierzemy si do Santa Barbara, a ty bdziesz dochodzi do zdrowia we wasnym domu, do ktrego zaraz ci zawioz. - Nie - zaprotestowaa Raven. Samochd mg by potrzebny jej i dziecku. Moe zechc uczci zwycistwo nad ptakami mierci, jadc o wicie na szczyt wzgrza i ogldajc zoty wschd soca. - Chciaabym mie swj samochd. Kto wie, moe obudz si jutro rano cakiem zdrowa i pojad do Santa Barbara. Tym razem Nick nie mg ulec yczeniom Raven. Po prostu byo to zbyt niebezpieczne. - Zawioz ci do domu twoim samochodem i poprosz ojca, by jecha za nami. -Nie czekajc na odpowied Raven, zwrci si do Samanthy: - Moesz pobiec do dziadka i powiedzie mu, e mamy wan misj do spenienia? - Oczywicie. - Jednak zanim Samantha odesza, umiechna si pokrzepiajco do Raven. Mam nadziej, e wkrtce poczujesz si lepiej. Wbijaa sobie paznokcie w donie, by zapomnie o szponach blu wbijajcych si w jej ono. Nick widzia, jak Raven cierpi, ale czu si cakiem bezradny. Nie mg nic zrobi poza dopilnowaniem, by Raven dotara cao do domu, by nagy skurcz w jej wntrzu nie spowodowa tego, e utraci panowanie nad kierownic, podczas jazdy zdradziecko krtymi ulicami Bel Air. Wyczuwajc, e nawet wypowiedzenie jednej sylaby byoby dla niej wielkim wysikiem, Nick nic nie mwi, dopki nie znaleli si koo rynku w Brentwood, na San Vincente. Wtedy spyta: - Masz co do picia w domu, Raven? Jakie soki? Zupy? - Tak. - Rzeczywicie miaa jedzenie i zmuszaa si, by je, ze wzgldu na dziecko. Umiechna si niepewnie. - Dzikuj. - To ja ci dzikuj, Raven - odpar Nick. - Dla Sam, dla nas obojga bardzo wiele znaczyo, e przyjechaa. - Po prostu chciaam, eby wiedziaa, i nie jestem taka jak jej matka... "Nie jeste taka jak jej matka? - docieka bl, przeszywajc j jeszcze ostrzej ni poprzednio. - Chcesz, eby Samantha wiedziaa, e jeste dobr matk? Nastpne kamstwo! To, co si teraz w tobie dzieje, to nieodparty dowd, jaka z ciebie niegodna i niedbaa matka". - Och, Raven - wyszepta Nick, obserwujc, jak cierpienie zapiera jej dech w piersiach, odbiera jej kolory, i, jak si przez jeden okropny moment zdawao, nawet ycie. - Co mog dla ciebie zrobi? Musi by na to jakie lekarstwo? - Nie... dzikuj. Po prostu musz si pooy. Nick pragn zapakowa Raven do ka, postawi schodzon butelk 7up na nocnym stoliku i czule caowa jej spocon, poszarza twarz, dopki nie unie. Ale Raven nie

wpucia go nawet za drzwi. Kiedy delikatnie ucaowa jej wilgotne skronie, zadraa, zy napyny jej do oczu, i zanim zdy poprosi, by zadzwonia na ranczo, gdy si obudzi, poegnaa si z nim szeptem. .. i znika. Na maym lotnisku w Kodiaku nie byo zbyt wielu ludzi, ale i tak Jason dopiero po kilku chwilach uwiadomi sobie, e to ona. Oczywicie jego uwag przycigna natychmiast ta pikna kobieta ubrana w zociste szaty. Najbardziej zote byy jej wosy - poyskliwa aureola lokw, otaczajcych liczn twarz... o niezwykych oczach koloru akwamaryny. Od tygodni Jason wyobraa sobie to spotkanie, czeka na nie z niecierpliwoci, nie spotykan w jego nerwowym yciu. W listach, ktre pisaa, w cichym gosie, ktry pokonywa tysice kilometrw, by do niego dotrze, Jason wyczuwa kiekowanie szczcia, nadziei, radoci. 206 Czy rwnie mioci? Czy Holly czua to, co on? Czy wierzya w magi? Czy rwnie rozpaczliwie jak on pragna, by znowu byli razem? - Holly - powita j ciepym gosem. Nie mg jej obj. Miaa zajte rce, w ktrych trzymaa torb podrn i worek na ubrania. Gdy Jason odebra od niej bagae i obj j oczami, dozna cudownego oddziaywania magii. I natychmiast Holly odsuna si, jak gdyby zwikszajc dzielcy ich dystans, chronic si przed nim. Sprawiaa wraenie, e pragnie uwierzy w magi, a jednoczenie z ni walczy, bojc si podda w peni jej wspaniaoci. Jason wiedzia, e jest to kwestia zaufania. ycie udzielio Holly wiele ponurych lekcji: wszyscy, ktrych kochaa, zostali jej odebrani. Bya to kradzie brutalna, gwatowna, ktra pozbawia energii jej dusz. Jason rozumia, dlaczego si waha, dlaczego musi zachowa co dla siebie, gdyby nawet ich mio umara. Jego serce niespokojnie walio w oczekiwaniu chwili, kiedy Holly przekona si, e moe mu zaufa. - Wygldasz wspaniale, Holly. - W kadym razie bardziej wspczenie. - Naprawd piknie - zapewni Jason. adnie i zdrowo. Pewnie wpyno na to bardziej urozmaicone jedzenie. I magia mioci. Gdy samolot uzupenia paliwo przed lotem do Seattle i, kiedy lecieli do Szmaragdowego Miasta, Jason marzy, by spdzi cay weekend na czuym, ostronym przekonywaniu jej o swej mioci. Ale Jason nie mia caego weekendu. Mia tylko kilka nadchodzcych godzin. I wiedzia, e w cigu tych bezcennych godzin powinni przeywa magi, a nie mwi o niej. Poza tym, jak mgby powici te godziny na proby, by mu zaufaa? Jak mg obieca, e nigdy nie zawiedzie jej mioci, skoro ukrywa przed ni tajemnic, ktra zmieni cae jej ycie? Bya ju prawie pnoc, kiedy Jason i Holly udali si do ssiadujcych ze sob pokoi w "The Salish Lodge". Pooony koo wodospadu Snoualmie prowincjonalny hotel sta si sawny dziki temu, e zosta uwieczniony w czowce Twin Peaks. Zanim rozstali si, Jason powiedzia Holly, e zobacz si znowu o jedenastej, kiedy zakoczy ju spotkanie z mczyzn, dla ktrego przyby do tego miasta. Ten czowiek mieszka zaledwie kilka kilometrw std. Gdy Holly i Jason yczyli sobie nawzajem dobrej nocy, szed w nocnym mroku przez k, wracajc ze stajni do domu. Lawrence nie mia dzi dyuru, ale zadzwonia do niego z prob o pomoc jedenastoletnia dziewczynka. Poniewa przed rokiem uratowa 207 jej psa, Becky zadzwonia do niego, zanim jeszcze skontaktowaa si z rodzicami. Bardziej niepokoiy j obraenia konia ni jej wasne. Gdy jedzia konno w szkce jedzieckiej, co sposzyo Summertime, ktra wpada na ogrodzenie z drutu kolczastego i pokaleczya sobie bok.

Lawrence i Caroline natychmiast udali si na miejsce wypadku. Ko mia mocno poszarpan skr, ale minie, cigna, yy i koci na szczcie pozostay nie naruszone. Najwikszym zagroeniem dla ycia Summertime mogo by zakaenie krwi. Lawrence mgby oczyci rany zaoy szwy i zrobi klaczy zastrzyk antybiotyku w jej boksie w szkce jedzieckiej, ale wola przetransportowa j do wasnej stajni. Bdzie mg j tam lepiej obserwowa, czciej odwiedza. Lawrence da przestraszonej klaczy rodek uspokajajcy, zanim j przewiz i przystpi do dokadniejszego oczyszczania ran. Z pomoc Caroline skoczy prac o dziesitej w nocy i zadzwoni do Becky, e wszystko jest w porzdku. Teraz, o pnocy, Lawrence wraca do domu, odwiedziwszy swoj pacjentk po raz ostatni przed pjciem do ka. Caroline siedziaa w kuchni, przy stole, czekajc na niego. Leaa przed ni otwarta ksika kucharska, ale dawno ju przestudiowaa przepis na drodwki z borwkami, ktre zamierzaa upiec rano... o ile jeszcze tu bdzie. Caroline westchna, gdy przysza jej do gowy ta niepokojca myl. - Jak si czuje klacz? - zapytaa wchodzcego Lawrencea. - Dziaanie rodkw uspokajajcych mino, a mimo to zachowuje si bardzo dobrze. Caroline obiecywaa sobie, e zrobi to dzisiaj. Obiecywaa? Wydawao si, e to niewaciwe sowo na okrelenie czego, co budzi w niej taki lk. - A ty jak si czuj esz? - Jestem troch zmczony. - I bardzo zaniepokojony - dorzucia. Nadal siedziaa, a on sta oparty o lad, w dinsowym stroju, taki pocigajcy... ale daleki. Samotny kowboj. Kowboj, ktry, by moe, pragn znowu by sam. - Sdz, e co niepokoi ci bardziej ni jutrzejsze spotkanie z Jasonem Coleem. Tak myl, poniewa zaczo si to, zanim do ciebie zadzwoni. - O czym mwisz? - Ostatnio wydawae si roztargniony, czym zajty i odniosam wraenie, e to ma co wsplnego z nami. - Caroline spostrzega od razu, e miaa racj. Mroczne cienie przemkny przez jego ciemnozielone oczy, zobaczya w nich podanie i rozpacz poegnania. - Zastanawiaam si, czy nie wolaby, ebym odesza? 208 - Och, Caroline - wyszepta zdumiony. - Tak mi przykro, e si denerwowaa. - Nic mi si nie stao - stwierdzia ze spokojem. - Ale wolaabym zna prawd.. - Prawd.? - powtrzy agodnie. - Nie mylaem o tym, by odesza. Chciabym, eby zostaa. - Dobrze - odpowiedziaa z niemia nadziej. - Zostan tak dugo, jak zechcesz. - Jako moja ona? "Ty masz on" - przemkna przez jej gow oguszajca myl. Claire cigle bya jego on. T prawd Caroline ju dawno zaakceptowaa. Stanowio to niezbdn oson przed ogromnym niebezpieczestwem, na ktre narazia swoje serce, kochajc go. Lawrence zauway jej zmieszanie i stwierdzi agodnie: - Moe za wczenie, bym ci o to prosi. - Nie, nie jest za wczenie. Po prostu nie mog uwierzy, e chcesz si ze mn oeni. - Nie moesz? A ja mog, i to bardzo. - Jego kochajcy umiech zacz j uspokaja. - Byem ju kiedy zakochany, Caroline. Wiem, co si wtedy czuje. Nie wierzyem, e to si moe znowu sta, nie wierzyem, e to moliwe. Ale tak si stao. - Jeste we mnie zakochany? - Jestem bardzo w tobie zakochany. - Te czue sowa rozwiay reszt wtpliwoci i jej szmaragdowe oczy zajaniay promiennie. - Kocham ci, Caroline, i potrzebuj twojej mioci. - Masz moj mio. Po faz pierwszy w yciu jestem tak zakochana.-Z namysem zmarszczya brwi. - Jednak wydawae si taki zmartwiony. Czy to z powodu Holly i Claire?

Bo masz wraenie, e je zdradzasz? - Przede wszystkim Holly - odpar z wielkim spokojem. -Nigdy nie przestaniemy jej szuka. Przenigdy. -Tak, ale... Mikko, agodnie wypowiedziaa sowa, ktrych nie mg wymwi Lawrence: - Chcesz, ebymy mieli dzieci? - Jeli ty tego chcesz. Caroline wpatrywaa si w mczyzn, ktrego tak pokochaa. Powiedzia, e potrzebuje jej mioci. A ona moe podj za niego decyzj, eby nie wydawao mu si, e zdradza Holly i Claire. - Chc mie dzieci. Zawsze ich pragnam. Wydawao mi si, e nigdy nie znajd dla nich ojca. Ale teraz znalazam. - Podesza do niego, i kiedy znalaza si w czuym ucisku jego kochajcych ramion, spojrzaa 209 na i powiedziaa: - To nie jest z twojej strony adna zdrada. W gruncie rzeczy to kolejny dowd, jak bardzo je kochae. Pragnc znowu si oeni i mie dzieci, udowadniasz, e tsknisz za tymi latami, kiedy miae rodzin... i e pomimo ogromnych cierpie jeste gotw podj now prb. Jego ciemnozielone oczy przepenio uczucie wdzicznoci. - Skd w tobie taka mdro? - Poniewa ci kocham - odpowiedziaa Caroline. - Poniewa kocham ci caym sercem. 27 Telefon zadzwoni pitnacie sekund wczeniej, nim odezwa si dzwonek u drzwi. Gadatliwa wacicielka kotki Mirtem chciaa przekaza dobre wieci, e zgodnie z przewidywaniami Lawrencea jego pacjentka czuje si o wiele lepiej. Dlatego to Caroline otworzya drzwi Jasonowi Coleowi. Widziaa jego filmy i jego zdjcia w "People" i "Entertainment Tonight". Wydawao si jej, e jest czowiekiem o majestatycznej posturze, ale mogo to wynika tylko z odpowiedniego ustawienia przed obiektywem. A na podstawie tego, jak rozmawia z Lawrenceem, uznaa, e bdzie nieznonie arogancki. Tymczasem Jason Cole okaza si rwnie wysoki jak Lawrence, jeszcze przystojniej szy ni na fotosach, a w jego umiechu, ktrym przywita Caroline, wida byo obaw, nie arogancj. - Jestem Jason Cole. Caroline zamiaa si z ulg. - Wiem. Jestem Caroline Hawthorne. Prosz wej. Poprowadzia go do salonu, a kiedy usyszeli dochodzcy z kuchni miy, spokojny gos Lawrencea, wyjania: - Chocia Lawrence nie ma w ten weekend dyuru, ale i tak bd do niego stale dzwoni z wezwaniami. - Nie ma nic przeciwko temu? - Absolutnie. Jestem jednak pewna, e cho mwi tak spokojnym gosem, niepokoi si, i zmusza pana do czekania. - Nie spieszy mi si. 210 - To nie powinno dugo potrwa. Miaby pan ochot na kaw? A moe sprbuje pan drodwek z borwkami? - Prosz o kaw. Czarn. Dzbanek z kaw, trzy kubki, cukier, mleko i drodwki stay ju na niskim stoliku, wok ktrego ustawiono krzesa. Caroline podaa Jasonowi kaw, ale nie zaproponowaa, by usiad. Wyczuwaa, e chcia si troch rozejrze, pooglda tytuy ksiek na pkach, podej do okna i popatrze na k. Chyba suyaby mu za przewodnika. Zanim jednak powiedziaa cho sowo, Jason wzi do rki egzemplarz Darw mioci, ktre leay tam, gdzie je zostawia, obok jej krzesa. - Czy Lawrence czyta t ksik?

- Nie. Ja j czytam. - I co pani sdzi? - e jest to najlepsza ksika tej autorki. Zostao mi jeszcze ze trzydzieci stron i bardzo licz na szczliwe zakoczenie. - Caroline umiechna si i dodaa: - Wol, eby tak byo. - Musiaa si pani przywiza do jej bohaterw. - Naturalnie. - Chce pani wiedzie, czy koczy si szczliwie? - Czyta pan t ksik? - Kilka razy. Zakupiem prawa do ekranizacji i teraz razem z Lauren Sinclair pracujemy nad scenariuszem. - Wic Lauren Sinclair naprawd istnieje? - A dlaczego miaoby by inaczej? - Poniewa w adnej z ksiek nie ma jej fotografii ani yciorysu, pomylaam, e Lauren Sinclair to zesp pisarzy - Nie. To konkretna osoba. -Jaka jest? - A jak pani sdzi? Caroline zastanowia si przez chwil: - Chyba miaa trudne ycie. Jej ksiki s bardzo romantyczne i idealistyczne, ale wyczuwa si w nich jak gorycz, gdyby autorka, piszc, jak wiat powinien wyglda, jak ludzie powinni si do siebie odnosi i jak hojna powinna by mio, w gbi duszy wie, e nie zawsze tak si dzieje. Sdz, e j zraniono, ale nie staa si zgorzkniaa, nie pozbawio jej to zudze, postanowia zachowa nadziej. - Caroline umiechna si. - Ale pan zaraz mi powie, e ona nie wkada serca w swe ksiki, e nic j nie obchodz bohaterowie, ktrych tworzy, i e dla pienidzy gra na emocj ach czytelnikw. - Nie, nie zamierzam tego pani mwi - stwierdzi ze spokojem Jason. -Bardzo dobrze wyobrazia pani sobie Lauren Sinclair. 211 - A to znaczy, e Dary mioci skocz si szczliwie. - Zarwno ksika, jak i film - zapewni Jason. Po krtkiej przerwie spyta: - Nie zaproponowaa pani Lawrenceowi, eby przeczyta t ksik? To pytanie zaskoczyo Caroline. Jason Cole wiedzia wszystko o przejciach Lawrencea w Wietnamie, i o rym, co straci, bdc na wojnie. A teraz zastanawia si, czy nie proponowaa Lawrenceowi, by przeczyta wietnamski romans ze szczliwym zakoczeniem? W gosie Jasona nie byo okruciestwa, gdy zadawa to pytanie. Przeciwnie, wydawa si bardzo agodny, tak agodny, tak zatroskany, e Caroline wyznaa: - Mylaam o tym. Zastanawiaam si, czy nie przyniesie mu to ulgi. Jason nie zdy odpowiedzie, bo wanie pojawi si Lawrence, witajc i przepraszajc Jasona. To, co dziao si przez nastpne czterdzieci pi minut, zbio Caroline z tropu. Jason nie pyta o zabjstwa ani o wietnamsk niewol Lawrencea, ani nawet o lata spdzone na poszukiwaniu Holly. Zamiast tego pragn pozna okres, ktry zakoczy si dwadziecia pi lat temu, pierwsze pi lat ycia Holly, pi wspaniaych lat, ktre ojciec i crka spdzili razem. Zanim Lawrence pozna Caroline, nie mwi z nikim o tych latach, chocia to ich wspomnienie trzymao go przy yciu w Wietnamie i zmuszao go do poszukiwania Holly. Zreszt poza Caroline nikt go nawet nie pyta o ten okres. Dla mediw te lata, w porwnaniu z dramatem wojny oraz tragedi, ktra czekaa go po powrocie, byy po prostu nudne, pozbawione sensacji. Nie interesoway prasy, ale wci byy czym wspaniaym dla Lawrencea. Jason pragn dowiedzie si wszystkiego o tych latach, a Lawrence nie pyta go o powody.

By wdziczny, e Jason chce usysze o szczciu, a nie tylko o rozpaczy. A kiedy jasne si stao, e zainteresowanie tym szczliwym okresem jest czym wicej ni tylko uprzejmym wstpem do zarzucenia gospodarza pytaniami o nie zamknity rozdzia aoby, Lawrence powiedzia, e ma take zdjcia. Caroline wstrzymaa oddech, oczekujc, i Jason odrzuci propozycj, moe nawet uda, e jej nie sysza. Ale on natychmiast zgodzi si obejrze bezcenne rodzinne fotografie, ktre jak dotd Lawrence tylko jej pokazywa. Przygldajc si, jak Jason studiuje album, Carolina dosza do wniosku, e nie udaje on zainteresowania. Wydawa si wrcz bardzo zainteresowany... A gdy wpatrywa si w zdjcie maej i promiennie szczliwej 212 Holly, na jego przystojnej twarzy pojawi si przelotnie wyraz ogromnej czuoci. Gdy zapyta o pi brakujcych fotografii, Lawrence mu je opisa: zdjcie lubne, jedyne, jakie zostao zrobione; portret matki, ojca i crki, gdy Holly bya niemowlciem; podobizna Lawrencea i Claire, umiechajcych si z mioci do obiektywu aparatu, trzymanego przez ich dziecko; fotografi Holly i Claire, lukrujcych urodzinowe ciasto dla Lawrencea; i w kocu t, na ktrej Lawrence trzyma na rkach swoj zotowos creczk, dotykajc aksamitnie mikkich chrap klaczki rasy palomino. Opisawszy brakujce fotografie, Lawrence wyzna cicho, e wierzy, i Holly zabraa je ze sob, bo symbolizoway dla niej szczliwe dziecistwo. Byy dwa albumy. Jeden z nich zawiera zdjcia rodziny Elliottw, a drugi powicono rodzinie, ktra powstaa po rzekomej mierci Lawrencea w Wietnamie. Caroline oczekiwaa, e Jason zainteresuje si te drugim albumem, choby po to, by sprawdzi, czy Lawrence zniszczy podobizny Dereka. Wiedziaa, e tego nie zrobi, poniewa wiadczyoby to jedynie o jego bezsilnej wciekoci. Nie usunoby to z jego pamici obrazu tego psychopaty. Ale Jason nie chcia nawet spojrze na drugi album. I nie zamierza zadawa zwykych pyta o zabjstwa. Wydawao si, e otrzyma odpowiedzi na wszystkie pytania - poza jednym. Jason podszed do tej sprawy z punktu widzenia lat dziewidziesitych, zrywajcego z dawn mentalnoci, zgodnie z ktr Holly potraktowana zostaa jak mcicielka, a nie ofiara. - Pojawiy si wwczas domysy, e Derek mg molestowa seksualnie Holly. Na podstawie dostpnych mi materiaw odniosem wraenie, i uwaa to pan za nieprawdopodobne. Lawrence potrzebowa nieco czasu, by od wspaniaych wspomnie, ktre przywoa album, powrci do ponurej rzeczywistoci. - Claire bya molestowana przez swego ojczyma - odpowiedzia w kocu. - Wiem, e czasem ten cykl si powtarza, ale jestem cakowicie pewny, e Claire nigdy by nie dopucia, by to przydarzyo si naszej crce. Caroline miaa wraenie, e widzi ulg w ciemnobkitnych oczach Jasona. - To na razie wszystko, czego potrzebowaem. - Jason wsta i dorzuci: - Jeli co jeszcze przyjdzie mi do gowy, czy bdzie pan w domu przez jaki czas? - Bdziemy tu przez cay dzie - zapewni go Lawrence. - Zamierza pan wczy spraw Holly do swego filmu? - zapytaa Caroline, odzywajc si po raz pierwszy w cigu czterdziestu piciu minut rozmowy. - Chyba tak - odpowiedzia Jason. - Zadzwoni za kilka tygodni, eby udzieli konkretnej odpowiedzi. "On kamie - pomylaa Caroline, napotykajc spojrzenie jego nieprzeniknionych bkitnych oczu. - Kamie, niech go diabli. Ale dlaczego?". Gdy Jason wyszed, Lawrence przytuli Caroline. - Co o tym mylisz? - zapyta. - Ale tak szczerze?

- Jason Cole bardzo mi si spodoba... a potem go znienawidziam. - Sdzisz, e nie zamierza wczy sprawy Holly do swego filmu? -Aty? - Te tak myl. - Lawrence wpatrywa si w ni z ogromn czuoci. Draa caa z gniewu... z oburzenia... z jego powodu. Walczc ze swym wasnym rozczarowaniem, zapewni j: - Wszystko w porzdku, Caroline. Nie moemy go zmusi, by uczyni co, czego nie chce. I tyle jest innych zagubionych dzieci, tylu rozpaczliwie szukajcych je rodzicw. "Ale to nie jest w porzdku - pomylaa Caroline. - Wicej, to nie ma adnego sensu. Czyby Jason Cole chcia spotka si z Lawrenceem tylko po to, by przekona si o jego mioci do crki?" Jak te sawne ciemnobkitne oczy mogy by tak lepe? Dlaczego nagrodzony Oscarami aktor nie potrafi ukry faktu, e nie mwi prawdy? Moe Jason Cole nie przywyk do kamstw w prawdziwym yciu? A moe dlatego e Lawrence by z nim tak szczery, Jason czu si niepewnie, mia poczucie winy, e odpowiedzia mu kamstwem? Caroline westchna. - Po prostu to nie ma sensu. - Nie, nie ma. Ale ju po wszystkim. - Lawrence mwi ze spokojn stanowczoci czowieka, ktry wie, jak nieodwracalne szkody mog powsta, jeli pozwoli si, by sprawy, ktrych nie mona zmieni, drczyy bezlitonie serce. - Musz zajrze do Summertime. - Dobrze. Caroline wiedziaa, e Lawrence zamierza obejrze rany, zmieni opatrunki i zrobi klaczy kolejny zastrzyk z antybiotyku. Nie potrzebowa do tego jej pomocy. Caroline wolaa zosta w domu na wypadek, gdyby Jason Cole zadzwoni, bo co w gbi duszy uparcie jej mwio, e to jeszcze nie koniec. 214 Byo co jeszcze. Musiao by. Inny rozdzia, inne... bardziej szczliwe... zakoczenie. 28 Dzie dobry - powita j Jason. Jake przypominaa liczn, ma dziewczynk, ktrej zdjcia niedawno oglda! Tylko wosy miaa troch dusze ni wtedy, a loki, ktre otaczay jej twarz, byy odrobin bardziej mikkie i mniej skrcone, ale upyw czasu nie przymi ich tego blasku. A jej oczy? Roziskrzona niewinno, ktra miaa si wesoo do kamery, znika na zawsze. Jednak akwamarynowe oczy, ktre go witay, byszczay teraz mocno, promienioway odwag. Jason musia porozmawia z ni w cztery oczy. - Czy mog wej? - zapyta. - Oczywicie. Jason wszed do pokoju Holly, stanowicego dokadn kopi jego wasnego, i zobaczy, e najwyraniej go oczekiwaa. Nikt tu jeszcze nie sprzta, ale ko, w ktrym spaa, byo porzdnie zacielone. Sypialni z widokiem na wodospad wyposaono w okrgy, dbowy st i krzesa. Holly przed chwil musiaa tam siedzie, poniewa jedno z krzese byo odsunite, a na stole lea otwarty koonotatnik i jej pira. - Pisaa? - Jason wiedzia dokadnie o jej postpach w pracy nad ksik. Czyta kade sowo wkrtce po napisaniu i bardzo wcigna go jej opowie. Ogarn go smutek na myl o tym, e to dzisiejsze postpki jej bohaterw, a nie jego widok, wywoay uroczy blask jej piknych oczu. - Nie - odpara. - Po prostu siedziaam sobie tutaj, obserwowaam niebo, chmury, las i wodospad. - I pogrya si w radosnych mylach. -Tak. -Napotkaa jego spojrzenie i nie spuszczajc wzroku, dodaa bez sw: "Mylaam o

tobie". Bya to chwila, o ktrej Jason marzy: kiedy Holly naprawd uwierzy w magi ich mioci i zaufa jej. Chwila cudowna... i ulotna. Niczym kruchy zamek z piasku bezlitonie unicestwiany przez olbrzymi fal moga znikn szybko i bez ladu. Wiedzia, e grone fale byy stale obecne w sercu Holly. Mogy wzbiera bez ostrzeenia, w nagym przypywie strachu, ktry 215 przypomina jej, jak niebezpiecznie jest kocha, jak niepewne bywa szczcie, ktrego nie stworzya swoim pirem. Jason tak bardzo pragn uchwyci t wspania chwil, zatrzyma j i mio, dopki fale strachu nie uspokoj si na zawsze. Byo to pragnienie potne, ale samolubne. Odwrci wzrok od jej piknej twarzy i zapatrzy si na wodospad, tworzcy pod nimi grzmic kaskad. - Jest co, o co chciabym ci zapyta - zacz spokojnie, zwrcony twarz do huczcej kipieli, zastanawiajc si, jak zareaguje na to kobieta, ktr tak pokocha. Spojrza na ni i przekona si, e znowu stracia pewno siebie. - Co, co mnie martwi. -Tak? - Kiedy opowiedziaa mi, co ci si przydarzyo, o tamtej nienej nocy, kiedy zabito twoich bliskich, wspomniaa, e twj ojciec zgin w Wietnamie. - Jason odczeka, a Holly potwierdzia to lekkim skinieniem roztaczonych, zotych lokw. - Ale nigdy nie mwia nic o nim. Pamitasz go? Jason zamierza upewni si, e zarwno ojciec, jak i crka pragn spotkania. Spotkanie z Lawrenceem tak przekonao go o jego wielkiej mioci do crki, e zamierza nie wypytywa ju Holly o jej uczucia wzgldem ojca. Nie byo adnych emocjonalnych sekretw, niewypowiedzianych urazw, molestowania. wiadczyy o tym wspaniae radosne fotografie. "A moe jednak"? - pomyla, gdy Holly w odpowiedzi na jego pytanie gwatownie si odwrcia. Podesza do toaletki, wyja ze swej torebki kopert, zawahaa si przez chwil. Spojrzaa na Jasona. W jej oczach znowu bya odwaga, znowu mu ufaa. Jemu, nie magii, tylko jemu: dobremu i agodnemu czowiekowi, z ktrym podzielia si prawd o swojej przeszoci. - Kiedy wyjechae ostatnim razem, uwiadomiam sobie, e ci tego nie pokazaam. To s zdjcia mojej rodziny. - Chciabym je zobaczy - powiedzia Jason. Kiedy oboje usiedli, Holly wyja bezcenne fotografie z koperty. Byo ich siedem: pi opisanych przez Lawrencea i dwie inne, kiedy uznano go ju za zmarego, przedstawiajce siostrzyczk i braciszka Holly. - Czy to s jedyne zdjcia, jakie masz? - Tak. Mielimy dwa albumy, ale... - Holly zmarszczya czoo. - Naprawd nie wiem, dlaczego ich nie wziam. "Poniewa - pomyla Jason -jakim cudem wiedziaa, e on yje". Z wielk mioci, podobnie jak jej ojciec, Holly zacza opowiada mu o fotografiach. 216 - To ich zdjcie lubne. Mieli tylko jedno, zrobione przez on sdziego pokoju. Byli modzi, ale bardzo zakochani. Mio wypisana bya na twarzach Lawrence' a i Claire. Jasonowi serce si cisno, gdy zobaczy, na fotografii sukni lubn Claire, t sam, ktr woya Holly, jadc do Los Angeles, by ocali ycie swej wymylonej bohaterce. Teraz czua si o wiele lepiej. Wyzwolia si z kokonu swej przeszoci, a on znw mia zakci jej spokj ducha. -Wtedy pierwszy raz gaskaam pysk konia. Miaam tylko trzy lata i pewnie rodzice troch

si bali, e ko moe mnie ugry. - Mio przepenia jej gos, gdy dotykaa szczupymi palcami podobizny Lawrence'a, trzymajcego na rkach crk. - Ale nie byo powodu do niepokoju. Mj ojciec doskonale porozumiewa si ze zwierztami, zarwno dzikimi, jak i oswojonymi. By wobec nich taki agodny, a one mu ufay. - Mam wraenie, e bardzo go kochaa. - O, tak. Kiedy podrosam, uwiadomiam sobie, jaki by niezwyky. Mia tylko siedemnacie lat, gdy si oeni, a osiemnacie, kiedy si urodziam. Ale czu si tak bardzo odpowiedzialny za mnie i matk. Pracowa w kilku miejscach i jeszcze si uczy, a jednak, gdy wspominam tamte lata, wydaje mi si, e stale by przy mnie. Zawsze mia dla mnie czas, jakbym bya dla niego najwaniejsza. - Bo bya - powiedzia spokojnie Jason. - W kadym razie tak si czuam. - Jest co, co musz ci powiedzie, Holly. Co, czego nie wiesz. cigna brwi, syszc w jego gosie nag powag. Jason zorientowa si, e podobnie jak Lawrence, chciaa poby troch duej z cudownymi wspomnieniami przeszoci. Czeka wic cierpliwie, by powrcia do teraniejszoci. Kiedy znowu skupia na nim uwag, a jej oczy stay si czyste i ufne, powiedzia: - Kiedy powiedziaa, co ci si przytrafio, obudzia tym we mnie jakie odlege i niewyrane wspomnienie. Nie wiedziaem, o co chodzi, ale poniewa czuem si zaniepokojony, poprosiem kogo, by si tym zaj. Twj ojciec nie zgin w Wietnamie, Holly. Derek go postrzeli i porzuci, uznajc za zmarego, ale zapano go i wzito do niewoli. Uciek z niej osiem miesicy po twoim znikniciu. -Nie - wyszeptaa. Bya to cicha proba pena rozpaczy, lkliwy protest przeciwko prawdzie - nie radosnej prawdzie, e jej ojciec przey, lecz druzgoczcej, e o tym nie wiedziaa i kryjc si przed wiatem, mimo woli krya si te przed nim. - Prbowa mnie odszuka, prawda? - Nigdy nie przesta ci szuka, Holly - powiedzia mikko. - Nigdy nie przesta wierzy, e pewnego dnia ci odnajdzie. 217 Zalay j emocje, topic myli, zapierajc dech w piersiach, napeniajc serce alem - i spyny zami z jej zrozpaczonych oczu. Mogaby umrze, pogrona w mierciononym smutku, ale nieoczekiwanie jej myli wynurzyy si na powierzchni, czepiajc si ostatnich sw Jasona jak deski ratunkowej na miotanym sztormem morzu. "Nigdy nie przesta ci szuka". - On yje - wyszeptaa. - Gdzie on jest, Jasonie? - Mieszka kilka kilometrw std. - To z nim widziae si dzi rano? -Tak. - Wic on wie - powiedziaa, podnoszc si i dodaa z niepokojem: -I teraz na mnie czeka. -Nie - zaprzeczy Jason. -Na pewno nie wie, e tu jeste, ani nawet, e ci znam. -Nie powiedziae mu? - Nie. Najpierw musiaem si upewni, e chcesz go widzie. - Dlaczego miaabym nie chcie si z nim zobaczy? - Mniejsza o to. Moe wic zawioz ci tam teraz? Podczas krtkiej jazdy Jason przekaza jej wszystko, co wiedzia o Lawrensie, a take o Caroline - e ona i Lawrence s najwidoczniej bardzo do siebie przywizani. Gdy odpowiada na jej pytania o ojca, by bolenie wiadom tego, co j obecnie drczyo. Dlaczego nie zdradzi jej prawdziwego powodu ich wycieczki do Seattle? I czemu nie powiedzia Lawrenceowi, e jego zaginiona crka znajduje si tak blisko? A co by byo, gdyby nie pamitaa swojego ojca? Albo gdyby najbardziej utkwio jej w pamici to, e stale by nieobecny, poniewa pracowa ciko, by zapewni jej dostatnie ycie?

I najbardziej niepokojce pytanie: a gdyby nie wspominaa go z tak gorc, czyst mioci? Jason wyczuwa nie wypowiedziane, drczce Holly pytania. Odnis wraenie, e si od niego odsuwa, staje si znowu niepewna, bojaliwa, zaniepokojona. Drczce pytania i odpowiedzi nie zniky, wywoujc zmieszanie na jej licznej twarzy i tworzc dystans midzy nimi. Ale gdy jechali do Issaquah, myli i uczucia Holly skupiay si przede wszystkim na ojcu, ktrego miaa zaraz zobaczy. 218 Kiedy dotarli do celu, zwrcia si do Jasona i na chwil cie nieufnoci znikn z jej piknych oczu. - Dzikuj, Jasonie - wyszeptaa. - Dzikuj, e go znalaze. W gbi duszy Caroline miaa nadziej na inne, lepsze zakoczenie wizyty Jasona. Bya to nadzieja, nie wiara, bo kiedy zobaczya jego samochd zatrzymujcy si na podjedzie, serce zabio jej mocniej. A kiedy ujrzaa, jak otwiera drzwi przed mod kobiet z mikkimi, zotymi lokami, walce serce wzbio si pod niebiosa, a oczy napeniy si gorcymi zami. Otwierajc drzwi, by wpuci t mod, upragnion kobiet, Caroline zdoaa tylko wyszepta drcym gosem: -Holly? - Caroline? - spytaa mikko Holly. Szczera rado w byszczcych oczach Caroline do gbi j poruszya. Tymczasem Caroline odzyskaa ju zdolno mwienia. - Tak, jestem Caroline i bardzo kocham twojego ojca, a za t chwil oddaabym ycie... ze wzgldu na niego. - Potem, umiechajc si poprzez zy, wprowadzia j do salonu, otworzya drzwi do ogrodu i wskazaa na budynek stojcy po drugiej stronie usianej barwnymi kwiatami ki. - On jest tam, Holly, w stajni. Moe pjdziesz do niego? Dwadziecia siedem lat temu bya inna stajnia, rwnie wypeniona sodk woni wieo skoszonego siana. Zapach ten przenis Holly w minione czasy, zanim jeszcze zobaczya klaczk rasy palomino. W tamtej stajni te by zocisty ko i jej ukochany ojciec. I wtedy Holly go zobaczya. By to ten sam ojciec z owego odlegego dnia, wysoki, silny, szepczcy agodnie uspokajajce sowa w odpowiedzi na renie konia. Sta tyem do Holly, pochylajc ciemn gow Summertime. I Holly powiedziaa to samo, co wwczas, gdy jako trzyletnie dziecko dotkna aksamitnie mikkich chrap palomino: - Ma taki mikki nos. Lawrence zesztywnia na dwik tych sw. Nic dziwnego, e usysza tutaj jej gos, bo myla o niej i o tamtym dniu. Holly zabraa ze sob fotografi, ale to nie miao znaczenia. Nie potrzebowa jej. Obraz zotowosej dziewczynki i zocistego konia na zawsze mia wyryty w mzgu. Nic dziwnego, e sysza znowu te same sowa, ktre Holly wypowiedziaa tamtego dnia. Ale zadziwiajcy by sam gos: w melodyjnym wysokim sopranie maej dziewczynki dawao si wyczu mikkie brzmienie dojrzaej kobiety. Dziewczynka i kobieta, przeszo i teraniejszo. 219 Lawrence obrci si gwatownie. I gdy jego ciemnozielone oczy wypenia niezmierzona rado, zotowosa crka zawoaa jak wwczas. -Tato! 29 Spacerowali po ukwieconej ce i siedzieli na trawie przy strumieniu. Promienie soca pieciy wod, nakrapiajc j zotymi refleksami. Tam, pord woni dzikich kwiatw, na brzegu szafirowej rzeki, napenionej zotem, Holly i Lawrence opowiadali sobie nawzajem to, czym mogli si podzieli, ukrywaj c skrztnie przed sob inne prawdy, ktre mogy tylko sprawi im wielkie cierpienie.

Lawrence powiedzia, e zosta weterynarzem, tak jak to sobie wymarzyli, e zakocha si w Caroline. Ale nie wspomnia ani sowem o latach niewoli spdzonej w maej klatce w dungli. Ani o niekoczcych si tygodniach i miesicach, ktre spdza na wdrwkach po ulicach obcych miast w poszukiwaniu Holly. I gdy jego serce zaczynao bi mocniej z nadziej, ilekro dostrzeg bysk zotych wosw. A Holly opowiedziaa ojcu, e zostaa pisark, mieszka na Alasce, e bya jednym z ochotnikw, ktrzy pojechali do Prince William Sound, by pomaga oblepionym rop naftow zwierztom morskim po katastrofie "Val-deza". Nie wspomnaa jednak Lawrenceowi o tym, e wszystkie te lata przetrwaa jedynie dziki wymylonym przez siebie wiatom, a jej serce podtrzymyway tylko historie o mioci, ktre pisaa. I nie opowiedziaa mu o tej nocy, kiedy Derek zamordowa ich marzenia. Dziki Jasonowi Holly wypowiedziaa ju na gos te przeraajce sowa, przepdzia grone upiory. Nie czua potrzeby, by dzieli si swym blem z ojcem. eby podtrzyma go na duchu, powiedziaa tylko, e wszystko przebiego wwczas bardzo szybko. Byo to kamstwo, a jednak nie miaa wraenia, e kamie. Moe w koszmar, ktry stale widziaa w mylach jak na zwolnionym filmie, rzeczywicie nie trwa tak dugo? Cakiem moliwe. Moliwe te, pomylaa, widzc ulg swego ojca, e istniej takie kamstwa mioci, ktre s rwnie wane, jak jej cudowne obietnice. Mino wiele godzin. Dla Holly i Lawrencea czas odmierzany by mioci, gojeniem ran, nadziej. I dopiero kiedy uznali, e pora wraca do domu, 220 zobaczyli, co stao si z rzek pync u ich stp. Lnice, jaskrawe zoto poranka dawno ju zniko, ustpujc bogatym barwom pnego popoudnia. Gdy zbliyli si do domu, Caroline wysza im na spotkanie na k. Jej wosy lniy miedzi w socu popoudnia, a szmaragdowe oczy promieniay radoci z ich szczcia. Jednak to, jak pochylia owietlon socem kasztanow gow, wiadczyo o niepewnoci. - Syszaam, e si pobieracie - powitaa j ciepo Holly. - Ciesz si. - Dzikuj - odpowiedziaa Caroline z widoczn ulg. Potem, odrywajc wzrok od umiechnitych oczu Holly, spojrzaa na ukochanego mczyzn. - Ja te si ciesz. - I ja - zapewni Lawrence, swoj czuoci szybko rozpraszajc resztki niepewnoci. Poniewa rozmawiali o mioci, Caroline nawizaa do tego tematu. - Jason zosta, dopki nie zobaczylimy, e wyszlicie ze stajni i idziecie w kierunku strumienia. Dopki nie przekona si, e wszystko w porzdku. Potem odjecha, by wrci do Los Angeles. - Rozumiem - wyszeptaa Holly. - Zostawi numery telefonw. - Caroline wycigna z kieszeni kartk i podaa j Holly. Ten pierwszy to telefon do domu, a drugi to jego prywatny numer w biurze. Powiedzia, e bdzie w domu przez cay weekend, a w biurze w poniedziaek do trzeciej, potem musi jecha do Dallas. Gdy Holly wzia kartk, Caroline zauwaya w jej oczach niepokj. Podobny cie widziaa w oczach Jasona, zanim odjecha. - Wydaje mi si, e Jason bardzo chcia, eby zadzwonia, Holly. O tej porze powinien ju by w Los Angeles. - Moesz std spokojnie dzwoni - powiedzia Lawrence. - A tymczasem my z Carolin zajrzymy do Summertime. - Dzikuj - wzruszya ramionami Holly - ale nie bd teraz dzwoni. - Wcale nie zamierza do niego telefonowa - powiedziaa Caroline kilka godzin pniej. By rodek nocy. Leeli z Lawrenceem w ku, wci omawiajc miniony dzie. Holly bya w pokoju, ktry czeka na ni od tylu lat. Te prawdopodobnie nie pi. I prawdopodobnie te myli o minionym dniu... i wpatruje si ze zdenerwowaniem w telefon, ktry Caroline ustawia na nocnym stoliku. - A powinna z nim porozmawia, prawda? - spyta cicho Lawrence. -Jest w nim zakochana.

Caroline opara si na okciu i spojrzaa na niego z zaskoczeniem. 221 - Jaki z ciebie wszystko rozumiejcy ojciec. Przecie nawet nie widziae ich razem. - Nie, ale gdy tylko kto wymienia jego imi, a czsto to czynimy, natychmiast zmienia si wyraz jej twarzy. Ona go kocha, ale co jest nie w porzdku. - Tak - przyznaa Caroline. - I on te j kocha. Mia taki dziwny wyraz twarzy, kiedy ogldalicie album ze zdjciami, a wszystko stao si oczywiste, gdy z ni wrci. Jason bardzo kocha Holly, ale wie, e co jest nie w porzdku. I pewnie boi si, i nie da si tego naprawi, e Holly nigdy nie zadzwoni. - Ale ty nie zamierzasz na to pozwoli. -Aty? - Ja te nie pozwol. Dochodzio poudnie i cho prawie nie zmruyli oka, wszyscy byli na nogach od wielu godzin. Na niadanie zjedli wczorajsze, ale wci wymienite drodwki i zaczli przygotowywa lunch, gdy na milczcy sygna Lawrencea Caroline nagle znikna. Po chwili wrcia, umiechajc si tajemniczo. - Caroline i ja podjlimy wan decyzj - wyjani Lawrence Holly. - Bierzecie dzisiaj lub? - Nie - odpar Lawrence. - To co waniejszego, a przynajmniej bardziej pilnego. Caroline wanie zarezerwowaa ci miejsce na lot do Los Angeles. - Ale ja dopiero tu przyjechaam, dopiero co ci odnalazam! - Teraz ju zawsze bdziemy, Holly. Ale Jason wyjeda jutro do Dallas, a Caroline i ja mylimy, e powinna przedtem porozmawia z nim w cztery oczy. Po dugiej chwili namysu, Holly przytakna. - Tak, musz z nim porozmawia. I lepiej to zrobi, zanim znowu zajmie si filmem. - A wic za godzin jedziemy na lotnisko. Holly skina gow, a potem zmarszczya brwi znowu zaniepokojona. - Nie wiem, gdzie mieszka. Lawrence umiechn si. - Ale masz numer jego telefonu. Moesz do niego zadzwoni i spyta albo zrobi to ktre z nas. Holly potrzsna lekko zot gow. Jeli miaa usysze uczciwe i nie przygotowane z gry odpowiedzi na drczce pytania, to jej pojawienie si na progu jego domu musiao by niespodziank. 222 Ale jak to zrobi? Nagle Holly doznaa olnienia. - Zadzwoni do Raven. - Do Raven? - Jest doradc prawnym w Los Angeles. Negocjowaa najwaniejsze umowy Jasona. To ona sporzdzia dla mnie kontrakt na napisanie scenariusza do Darw mioci. Nigdy jej nie spotkaam, ale zawsze bya taka mia, taka chtna do pomocy. Powiedziaa mi kiedy, e aden z jej telefonw, nawet domowy, nie jest zastrzeony. Zaarta walka pomidzy jej dzielnym, nie narodzonym dzieckiem i jej pokryt bliznami, wrogo nastawion macic dobiega koca... i bezcenne nowe ycie przegrao. Wszystko skoczyo si godzin temu, wraz z ostatnim, przeszywajcym dgniciem blu i palc eksplozj tkanek i krwi. Potem zapada zapierajca dech w piersiach cisza, jaka nastpuje po niszczcym sztormie, upiornie spokojne milczenie osaniajce mier. Jej dziecko umaro. Raven aowaa, e nie umara wraz z nim, bo gos w jej wntrzu wci y. Jedyn oznak ycia by ten lodowaty szept, ten nieubagany syk. Dziecko kwasu zabio dziecko mioci. Ptak mierci zamordowa mn nadziej ycia. Raven tak bardzo staraa si pomc maej istotce, ktra walczya o przetrwanie w jej wntrzu. Uzbroia jaw wszystko, co miaa do zaoferowania: wszystkie nadzieje, ca sw

mio, modlitwy. I nawet zoya obietnic, ktrej zamierzaa dotrzyma, bez wzgldu na to, ile to j miao kosztowa: bdziesz ze swoim tat, moje mae kochanie, z tat i siostrami, i dziadkami. Raven bez pytania wiedziaa, e Nick przyjmie swoje dziecko, i w cigu trzech bezsennych nocy blu, gdy musiaa pogodzi si z prawd, e nie bya stworzona na matk, zawara umow ze swym sercem. Jeli nawet bdzie matk tylko przez dziewi miesicy ciy, jej to wystarczy. Odda nowo narodzone dziecko ojcu bez wysuwania adnych da. Raven gotowa bya zoy kad obietnic mioci, ale to nie wystarczyo. Dziecko kwasu zabio dziecko mioci. Dwik telefonu zabrzmia jak podzwonne. Raven wiedziaa, e to dzwoni Nick. Musiaa odebra telefon. Jeli tego nie zrobi, on bdzie wci dzwoni, a gdyby wcale nie podniosa suchawki, mgby nawet wrci wczeniej z Santa Barbara i pojawi si na jej progu bez ostrzeenia. Telefonowaa do niego ostatniej nocy, bohatersko zmuszajc si, by jej gos brzmia wesoo, gdy mwia, e czuje si lepiej. 223 Ale tym razem dzwonia Holly, z gry przepraszajc, e niepokoi j w niedziel w domu. - Nie szkodzi - zapewnia j szczerze Raven. Za kadym razem, gdy rozmawiaa z Holly, czua zadziwiajce ciepo, niezwyk serdeczno... i ufno. Czy tak wyglda przyja? - To aden kopot. - Raven, moe wiesz, gdzie mieszka Jason? - Mieszka kilka kilometrw std. - Raven zmarszczya brwi. - Czy nie jeste teraz z nim? Kiedy rozmawiaam w tym tygodniu z jego sekretark, powiedziaa, e Jason wrci tu jutro, ale weekend spdzi w Kodiaku. - Jestem teraz w Seattle. Bylimy tu razem do wczoraj. To duga historia... Jason zostawi mi swj zastrzeony telefon domowy i powiedzia, e chce, abym do niego zadzwonia, jednak ja wolaabym przylecie tu dzi po poudniu i porozmawia z nim osobicie. "eby nie wiedzia, i wybierasz si do niego" - pomylaa Raven, przypominajc sobie, e dokadnie tego samego chcia Jason, gdy prosi j o pomoc w ustaleniu adresu Holly w Kodiaku. W przeduajcej si ciszy rozleg si spokojny gos Holly: - Jeli nie jeste pewna, czy moesz to zrobi, zrozumiem ci. - Nie - zapewnia j Raven szybko i z cakowitym przekonaniem. - Nie mam adnych zastrzee, Holly. Poczekaj chwil, musz znale swoj teczk. Wstajc, Raven przygotowaa si na zawroty gowy, ktre towarzyszyy jej przez ostatnie trzy doby. Oczywicie nie mogy znikn, cho walka ju si skoczya, bo musi upyn troch czasu, zanim uzupeni krew, ktr stracia. Ale nie zakrcio jej si w gowie. Jak gdyby nigdy nie byo tego dziecka, jakby wcale nie toczya bohaterskiej bitwy mioci. Odzyskaa siy. Odzyskaa? Nic podobnego. Po prostu nie potrzebuje teraz tak wiele krwi, by utrzyma si przy yciu. Nie potrzebowaa ju ciemnoczerwonej poywki nadziei - bo nadzieja bya martwa. Nie odczuwaa zawrotw gowy ani najmniejszego ukucia blu. Pojawi si jednak inny bl, bardziej rozdzierajcy od poprzedniego, tncy niby n krzyk rozpaczy, gdy jej serce czuo, e nieodwracalnie obumieraj jego najdrosze, przepenione nadziej partie. Raven zmusia si do zapomnienia o sobie, do skupienia si na mioci Jasona i Holly. Wiedziaa, e to jest mio. Widziaa j w oczach Jasona tamtego dnia, gdy prosi, by zdobya dla niego adres Holly. I syszaa j w gosie Holly za kadym razem, kiedy omawiay kontrakt na scenariusz, o napisanie ktrego prosi j Jason. Teraz co dziao si z t mioci i Raven bardzo chciaa uwierzy, e cokolwiek to byo, nie jest nieodwracalne. Dziecko kwasu mogo nigdy nie 224

zazna szczcia, ale powinna je zdoby kobieta, ktra przda cudowne sny o mioci, i mczyzna, ktry te cudowne sny oywia. Teczka Raven leaa w ssiednim pokoju, tam, gdzie j rzucia po powrocie do domu w czwartek wieczorem. Bya wtedy wyczerpana, czua radosne zmczenie, wiadczce o zdrowej ciy. Odsuna od siebie to wspomnienie, wycigajc notes z adresami z pkatej teczki i wracajc z nim do telefonu w sypialni. Gdy Raven podyktowaa adres Jasona, Holly powtrzya go na wszelki wypadek, a potem spytaa cicho: - Czy dobrze si czujesz, Raven? Wydajesz si... smutna. Raven ju miaa automatycznie zaprzeczy, ale nagle usyszaa swj wasny gos: - Bo jestem smutna, Holly. - Chcesz ze mn o tym pomwi? - spytaa ostronie Holly. - Przylec do Los Angeles okoo p do szstej. Wpa do ciebie, zanim pjd do Jasona? Raven chciaa ju wyrazi zgod, ale co j powstrzymao. Niektre bohaterki ksiek Holly przypominay Raven. Byy to olniewajce kobiety sukcesu, ktre wydaway si pewne siebie i wadcze, ale w rzeczywistoci w yciu prywatnym cierpiay z powodu gbokich, nigdy nie gojcych si ran. Jednak dla bohaterek Holly zawsze wszystko szczliwie si koczyo. Tworzya bohaterki, ktre dzielnie pokonyway najtrudniejsze przeszkody na drodze do ocalenia. Raven prbowaa ocali siebie. Kochaa caym sercem. I zawioda. I nawet mistrzowska przdka snw nie moga utka dla niej szczliwego zakoczenia. Szczeglnie teraz, gdy Holly tak koniecznie musiaa si zobaczy z Jasonem. - Dzikuj ci, Holly, ale to wszystko jest zbyt nowe, zbyt wiee, bym moga o tym mwi. Nie spaam od kilku dni i myl, e w tej chwili najbardziej potrzebuj snu. - Jeste pewna? - Tak. Cakowicie pewna. - Raven zmusia si, by w jej gosie sycha byo umiech. - Nic mi nie bdzie. Ale chtnie bym si z tob kiedy zobaczya. - Te bym tego chciaa. Nie wiem, jak dugo zostan w Los Angeles. - No c, jeli nie teraz, to nastpnym razem, dobrze? -Tak... dobrze. Raven, wpatrujc si w milczcy aparat, mylaa, e powinna zadzwoni do doktor Rockwell i Nicka. Sara Rockwell powiedziaa jej, by zatelefonowaa, jeli wydali jakie tkanki: bdzie to znaczyo, e nastpio poronienie, 225 ktre moe by jednak "nie cakowite". Pozostae w macicy resztki martwych tkanek powoduj nieraz rozmaite komplikacje - krwotok, zakaenie. Dlatego bdzie musiaa przyj na kontrol i jeli poronienie nie byo cakowite, czeka j yeczkowanie macicy. Raven w gruncie rzeczy nie obchodzio teraz, co si z ni stanie. Pomylaa, e wystarczy, jeli jutro rano wybierze si do gabinetu doktor Rockwell. Musiaa jednak zadzwoni do Nicka. Musiaa powiedzie mu, e skurcze i ble ustpiy i e sprbuje przespa osiemnacie godzin dzielce j od nastpnego ranka. Przynajmniej nie bdzie do niej dzisiaj dzwoni i nie zjawi si tu niespodziewanie. Musiaa odzyska siy, zanim go znowu zobaczy. Nie bya ju w ciy, ale nadal czua jej wczeniejsze symptomy: hutawk emocji, kryjcych si pod powierzchni, gotowych bez uprzedzenia eksplodowa strumieniem gorcych ez. Te objawy, z pocztku kopotliwe, pniej przyjmowaa jako wiadectwo cudu. A teraz Raven chciaa si ich uczepi, zmusi, by zostay z nina zawsze, jak gdyby dziki temu jej dziecko mioci mogo by wci ywe. Nie, rozkazywaa swemu niemdremu sercu, naley spojrze prawdzie w oczy. Po prostu zy nadal gromadz si gboko w rodku. Po rozmowie z Nickiem pozwoli im pyn... dopki nie usunie z siebie cakowicie tego symbolu maej istotki, ktra kiedy ya, a ktrej ju nie

ma. Nick jedzi konno z dziewczynkami, kiedy zadzwonia, wic to jego matce, babce swego dziecka, przekazaa radosn wiadomo, e czuje si o wiele lepiej, ma zamiar przespa si teraz i e porozmawia z Nickiem jutro. 30 Holly nie moga pojawi si nie zapowiedziana na progu Jasona. Sawny aktor i reyser mieszka w apartamencie na grnym pitrze dobrze strzeonego budynku. Bez jego pozwolenia moga dotrze tylko do umundurowanego portiera w holu, wykadanym nefrytowym i biaym marmurem. Moga tu zostawi swj baga, a portier zapewni j, e jeli bdzie potrzebowaa, zawoa dla niej takswk. Portier zadzwoni do Jasona i chwil pniej Holly jechaa na gr prywatn wind. 226 Kiedy lnice mosine drzwi rozsuny si, Jason ju tam czeka na ni. Bkitne oczy mia podkrone, gos bardzo agodny. -Holly. Zmusia si, by zignorowa t agodno. - Musz z tob pomwi. - Wejd, prosz. Jason poprowadzi j do salonu i poprosi, by usiada na wygodnej kanapie. Holly nie skorzystaa z tej propozycji. Stojc za kanap i opierajc o ni, spojrzaa mu w twarz. - Jest co, co musz wiedzie, Jasonie. - Sucham ci. Holly zaczerpna tchu dla uspokojenia, a potem wypowiedziaa sowa, ktre tak starannie sobie przygotowywaa: - Chc wiedzie, czy moglimy spdzi cay weekend w hotelu, zaledwie kilka kilometrw od domu mego ojca, a ty by nawet nie wspomnia, e wiesz, i on yje. - Owszem - odpar cicho Jason. - Mogo tak by. Potwierdzio to jej obawy i nagle wyzwolio wzbierajcy gniew. Gniew z powodu tego, co mgby zrobi. Dla Holly wie o tym, e jej ojciec yje, bya niezwykym, nieoczekiwanym darem. Nie szukaa go i najprawdopodobniej nigdy nie przyszoby jej to do gowy. Ale dla jej ojca kady dzie minionych siedemnastu lat przepeniony by smutkiem, cierpieniem, nieustannie drczyy go wyrzuty sumienia, e nie robi wszystkiego, by odnale zaginion crk. Czy Jason naprawd mgby by tak okrutny? Czy skazaby Lawrencea na to, by do koca ycia cierpia takie mki? Teraz znaa ju odpowied i moga std odej. Jednak jej serce chciao wiedzie, dlaczego tak postpi. - Zrobiby to mojemu ojcu, gdybym powiedziaa ci, e ledwo go pamitam, albo e czasem gniewa si na mnie, bo by zmczony cik prac? Jason widzia jej ogromny bl, przekonanie, e ostatecznie j zdradzi. Mia w arsenale tylko jedn bro: prawd. I t wanie prawd powiedzia Holly. - Staoby si tak, gdybym doszed do wniosku, e to spotkanie nie da ci szczcia. - Ty miaby o tym decydowa? Gdyby znakomity reyser uzna, e ta scena nie pasuje do jego scenariusza, cakiem by j pomin? Czy to chcesz mi powiedzie? - Tak, Holly, to wanie ci mwi. - Tak wiele ci zawdziczam, Jasonie. Ale w tej chwili nienawidz... - Dasz mi szans wyjanienia wszystkiego? - spyta cicho. Mia wraenie, e jest to daremna proba. Wydawao si, e jej gniewne oczy nie s 227 zdolne widzie niczego, co mogoby wytumaczy bezczelne manipulowanie jej yciem. Pozwolisz mi przynajmniej sprbowa?

W odpowiedzi skina lekko zot gwk, syszc w jego gosie smutek, a nawet rozpacz. - Udawajmy przez chwil, e jestemy postaciami z twojej ksiki - zacz Jason. - Ty jeste oczywicie bohaterk, a ja, cho to trudne, bd udawa bohatera. - aden z moich bohaterw nie zrobiby tego, co ty zrobie - zaprotestowaa gorco. aden z nich nie byby tak okrutny. - Mylisz si, Holly. Czytaem wszystkie twoje ksiki i wierz, e w takich okolicznociach twoi bohaterowie zrobiliby to samo, co ja. -Jej wspaniae bkitnozielone oczy pony gniewem, ale zobaczy take w nich cie niepewnoci. Kiedy Jason przekona si, e Holly naprawd go sucha, cign dalej: - Twj ojciec mg okaza si potworem. Mg ci strasznie krzywdzi, gdy bya dzieckiem. Nie chciaem, by sprawiono ci bl. Nie mogem na to pozwoli. Czy nie postpiby w ten sposb bohater z twojej ksiki? - Oczywicie, ale tylko wtedy... gdyby... Jason widzia, jak cie gniewu ustpuje miejsca jasnej nadziei. - Kocham ci, Holly. Dlatego to zrobiem. - Jasonie! Obszed kanap, stanowic barier midzy nimi, a gdy stan przed ni, uniosa ku niemu twarz i zobaczy to, co widzia wczoraj rano ponad huczcym wodospadem: niczym nie przymion wiar w cudown magi ich cudownej mioci. Wczoraj w tej wspaniaej chwili Jason czu rozpaczliw potrzeb uchwycenia jej, zanim zostanie zmyta przez druzgoczce fale. Ale teraz nie czu tego ponaglenia. Wiedzia, e jest to wspaniay pocztek ycia penego takich chwil. Przez bardzo dugi czas po prostu patrzyli na siebie, cieszc si tym cudem, zachwycajc si nieograniczonym szczciem. Z wyjtkow czuoci Jason zacz pieci jej wargi - najpierw drcymi z lekka palcami, potem kochajcymi ustami. I cho Holly nigdy wczeniej nie bya caowana, wiedziaa, jak przyjmowa pocaunki ukochanego mczyzny. Byy to tysice rnych pocaunkw, od agodnego powitania do arocznego godu, od czuego ciepa do namitnego ognia, od najdelikatniejszego szeptu do zachannego podania. Pragnli teraz czego wicej, czym mogliby si podzieli nawzajem. - Och, Holly - wyszepta Jason. Siedzieli na kanapie. To, co byo z pocztku dzielc ich barier, teraz stao si przystani ich mioci. 228 - Jasonie... - powiedziaa. Potem z poncym spojrzeniem, penym radosnej pewnoci siebie, szepna: - Kochaj si ze mn. - Nie chcesz poczeka? - Poczeka? - Do nocy polubnej. - Jason sdzi, e jej liczne oczy nie mog zapon janiej. Ale si myli. A kiedy zobaczy jej promienne uszczliwienie, odkry co jeszcze. Rado Holly na myl o ich lubie wywoaa w nich przypyw podania, o wiele silniejszy ni przy najbardziej namitnych pocaunkach. Upyno kilka chwil, nim zdoa wydoby z siebie gos. - Prawd mwic, moe to nie by noc. - Nie? - Mylaem troch o naszym lubie. I wymyliem, e jeli te bdziesz tego chciaa, to moemy pobra si w Barrow w czerwcu. Zoylibymy sowa przysigi w chwili, gdy zachodzce soce dotknie linii horyzontu. - Och - wyszeptaa. A potem, z wci poncymi oczami i wilgotnymi od pocaunkw wargami, na ktrych widnia umiech szczcia, powoli ostronie potrzsna spltanymi zotymi lokami. - Nie chcesz za mnie wyj?

- Ale tak! Chc wyj za ciebie. - Ale nie w Barrow? - W Barrow. Jednak nie chc czeka do tego czasu. Nie ma powodu. Ju jestemy maestwem, prawda? Nasze serca s sobie polubione... czy nie? - Och, tak! - Ich serca byy ju polubione, a wkrtce pocz si ich ciaa. Uj w donie jej liczn twarz, zachwycajc si, jak bardzo jest pikna, urna, pena nadziei... i na przekr namitnoci jej pocaunkw - bardzo niewinna. Holly zauwaya, e Jason nagle cign brwi: - Niepokoisz si, e mog zaj w ci? - Nie - odpowiedzia szybko. - Myl, e to byoby cudowne. - Ale co ci niepokoi. - Nie chc sprawi ci blu, Holly - wyzna cicho. - Ani przez chwil. Na jej twarz powrci wyraz radosnej pewnoci, z ktrym prosia go, by si z ni kocha. - Nasza mio nie moe mi sprawi blu, Jasonie, nawet przez chwil. Holly i Jason witowali swoj mio, zwieczajc ten wspaniay dar czuym poczeniem kochajcych cia, o czym nieraz pisaa Lauren Sinclair. Ich mio pena bya szacunku, zachwytu i radoci. A potem, gdy leaa w jego ramionach otulona czuoci, oczy Holly wci pony zdziwieniem. 229 - Nie wiedziaam - szeptaa. - Pisaam o kochaniu si, ale... - Ale wiedziaa, Holly - zaprzeczy Jason. - Wiedziaa, e ma najwiksze znaczenie, budzi najwikszy zachwyt, gdy przedtem pojawi si pena oddania mio. - Tak, ale nie wyobraaam sobie... e moe by a tak dobrze. Jason ucaowa kciki jej poncych oczu, czule, z szacunkiem, a gdy jego palce pieciy zote loki otaczajce jej twarz, wyzna: - Ja te nie wiedziaem. Holly. Do tej pory nie znaem mioci. Zanim nie spotkaem ciebie. Mogliby spdzi cay wieczr, zagubieni w czarodziejskim wiecie mioci. Cay wieczr, ca noc, wieczno. Ale przecie by ojciec, ktry przez siedemnacie lat szuka zaginionej crki. adne z nich o nim nie zapomniao. Jason wyszed, by zabra jej bagae z portierni i kupi co na kolacj, ale przede wszystkim dlatego, by moga w samotnoci zadzwoni do Issaquah. Lawrence odebra telefon po pierwszym dzwonku, zanim jeszcze Holly podzielia si z nim radosnymi nowinami, jego serce zabio z ulgi, gdy usysza jej uszczliwiony gos. Holly powiedziaa mu o ich maeskich planach. Miaa nadziej, e Caroline i Lawrence pojad do Barrow, eby by wiadkami tego wydarzenia. - Bdziemy tam - obieca Lawrence. Holly usyszaa umiech w jego gosie, kiedy dorzuci: Jestem pewien, e wacicielka Katie z radoci zaopiekuje si Juliet. Potem podzielia si z ojcem innymi planami, ktre poczynili z Janso-nem. Kiedy Jason bdzie krci film w Dallas, ona wrci do Issaquah. Pomoe Lawrenceowi uczyni co, co byo dla niego bardzo wane: podzikowa wszystkim ludziom, ktrzy pomagali mu w poszukiwaniach crki przez te dugie lata, ktrzy okazali mu wspczucie i trosk. Zanim si poegnali, Holly powiedziaa cicho: - Musz o co ci spyta. Chodzi o wczorajszy ranek. - Sucham. - Jak sdzisz, dlaczego Jason przyjecha najpierw zobaczy si z tob? Mylae, e ja go przysaam? - Szczerze mwic, nie zastanawiaem si nad tym - przyzna Lawrence. Ani przez chwil nie zwtpi w cud, ktry poczy go z crk. Ale teraz, gdy usysza niepokj w gosie Holly, natychmiast zrozumia, co si stao. -Nie wysyaa go, prawda? Ty te nic nie wiedziaa? -Nie, nie wiedziaam - Ojciec powinien zrozumie, e w kadych okolicznociach chciaaby go zobaczy. - Nie gniewaj si na Jasona.

230 - Gniewa si? Jak mgbym to zrobi? Postpi tak, bo bardzo ci kocha. Mogem si zmieni, Holly. Spotkanie ze mn mogoby by dla ciebie bardzo przykre. Jason nie chcia tego ze wzgldu na ciebie. - Lawrence zamilk. wiadomo tego, co mgby utraci, wywoaa w nim burz emocji. W kocu, pewnym tonem, powiedzia: - I mia cakowit racj. Znowu si kochali, a potem, przytuleni do siebie, szeptali, e tym razem wszystko byo jeszcze bardziej zachwycajce. Zapada cisza pena najczulszych pocaunkw. - Sdz, e powinnimy zaprosi na lub Raven - powiedziaa Holly. - Dobrze. - Jason zgodzi si bez wahania. - Ale dlaczego? - Gdyby nie Raven, nie przyjechaabym do Los Angeles porozmawia z tob o Darach mioci, nie spotkalibymy si. A poza tym myl, e chciaaby zobaczy zachodzce soce. Chyba zrobioby na niej wraenie. - Te tak sdz - zgodzi si, mylc w duchu, e prawdopodobnie niewielu mieszkacw Los Angeles mogoby wyobrazi sobie, e wspaniao letniego soca odbijajcego si od wody wywrze jakie wraenie na Krlowej niegu. - Nie wiedziaem, e tak dobrze j znasz. - Nie znam, ale chciaabym j pozna. Kiedy zadzwoniam do niej po poudniu, by zdoby twj adres, bya bardzo smutna. - Przyznaa si do tego? - Tak, ale dodaa, e powd tego jest zbyt wiey, by moga o nim mwi. Moe jutro, gdy zajmiesz si swoimi sprawami, ktre musisz zaatwi przed wyjazdem do Dallas, zadzwoni do niej, zaprosz na nasz lub i zorientuj si, czy zechce si ze mn spotka, eby pogada. 31 Brentwood, Kalifornia, Poniedziaek, 15 maja Odkd Raven poznaa Nicka, dwukrotnie spodziewaa si ujrze na jego twarzy wcieko. Po raz pierwszy, kiedy omal nie wpada pod jego ciarwk. Jednak on wtedy zaopiekowa si ni troskliwie. Oczekiwaa te 231 jego gniewu, kiedy zaskoczy j, gdy popijaa z Sam lemoniad na pachncej rami werandzie jego wspaniaej rezydencji. Jednak tamtego dnia to on j przeprosi, nie szczdzc sw mioci. Raven wiedziaa, e Nicholas Gault jest zdolny do wciekoci. Melody opisywaa jego gniew, kiedy kobieta imieniem Jeanette prbowaa wkra si w ich ycie, mcc dziewcztom gowach archaicznymi pojciami o roli kobiety. I sama miaa okazj ujrze przebyski jego furii, gdy opowiada jej, jak odkry, e Deandra zadecydowaa, i jego modsza crka nigdy si nie narodzi. Ale nawet ta wcieko zblada w porwnaniu z tym, co powitao j, kiedy wesza do swego domu w poniedziaek wczesnym wieczorem. Wiedziaa, e Nick tam bdzie, cho ze sob nie rozmawiali. Raven miaa przez cay dzie spotkania, on tak samo, wic po kilku prbach poczenia si z ni telefonicznie Nick po prostu zostawi wiadomo u jej sekretarki, e po pracy wpadnie do niej do domu. Nick nie by jedyn osob, ktrej pomimo wielu prb nie udao si skontaktowa z Raven. Holly te zostawia w kocu wiadomo z zaproszeniem na lub i numerem telefonu w Issaquah, by Raven moga zadzwoni, jeli bdzie miaa czas. Raven i doktor Sarze Rockwell rwnie nie udao si porozumie - ani osobicie, ani telefonicznie. Raven zjawia si na wizyt z rana, jak zostao ustalone, ale doktor Rockwell nie byo. Musiaa przeprowadzi nag operacj cesarskiego cicia u kobiety z przodujcym oyskiem. W rezultacie nie doszo do badania, ktre miao ustali "kompletno" poronienia. Pielgniarka doktor Rockwell zbadaa Raven temperatur, ttno, oddech, cinienie, ktre byy stabilne, pobraa prbki krwi na ilo czerwonych krwinek do testu na krzepliwo i do powtrnego testu ciowego, a po przeoeniu wizyty na nastpny dzie, na jedenast, umiecia jej nazwisko w planach zabiegw yeczkowania macicy.

Raven nie miaa ochoty odpowiada na telefony Sary Rockwell. Wiedziaa, e test ciowy powiadczy mier podu i e jeli nawet badanie ginekologiczne stwierdzi drono szyjki macicy, a zatem cakowite poronienie, i tak na wszelki wypadek zalecone zostanie yeczkowanie macicy. Nie ulegao wtpliwoci, co doktor Rockwell chce jej powiedzie. Gdy Raven wesza do domu i napotkaa wcieke spojrzenie szarych oczu, pomylaa, e pewnie doktor Rockwell zadzwonia tutaj i nie wiadomo czemu przekazaa Nickowi te wiadomoci. Dlaczego jest taki zy? Jej serce, ktre -jak sdzia - nie mogo czu ju blu, znw zaczo krwawi. 232 Nick jest wcieky, poniewa stracia dziecko jego mioci, poniewa traktowaa t niewinn istotk z karygodn lekkomylnoci. Nick wini j, tak jak ona obwinia sam siebie. Nicholasowi Gaultowi mga wciekoci przesonia wzrok. Mia przed sob uwodzicielsko pikn kobiet, dla ktrej pozory byy wszystkim. Ubieraa si w eleganckie stroje i podejmowaa przeraajce decyzje, aby zachowa doskona figur. Widzia kobiet, ktra go w kocu zdradzia, wyrachowan kusicielk, ktra oszukaa nie tylko jego, ale i jego crki. Oszukiwaaby ich tak nadal, dopki nie zdobyaby wszystkiego, czego pragna. .. cznie z ich sercami. Krtko mwic, Nicholas widzia nienego Rekina. Poprzez mg wciekoci nie dostrzeg, co naprawd dziao si z jego urocz niek. Gniew nie pozwala mu widzie, e jej byszczce dawniej jak szafiry oczy s teraz zamglone, pozbawione wszelkiej nadziei. Furia nie pozwolia mu pozna prawdy o jej nieskazitelnej niegdy, nienobiaej skrze. Teraz bya przezroczysta, miaa bkitnaw biel lodu, tworzcego cienk warstewk nad zdradzieckimi wodami. I jak cienki ld bya krucha, nietrwaa, skazana na zagad. - Wanie wszedem, kiedy twoja automatyczna sekretarka rejestrowaa wiadomo. Sdz, e powinnimy j razem przesucha - powiedzia lodowatym, pozornie spokojnym gosem. -Nick... Z wciekoci szumiao mu w uszach, ale mimo to usysza cich rozpacz w jej gosie - i ten fasz tylko wzmg jego furi. - Nalegam, Raven. Automatyczna sekretarka staa w salonie na niskim stoliku przed oknem. Raven podesza i nacisna guzik. Nie moga patrze Nickowi w twarz, suchajc wiadomoci, ani spoglda przez okno na ogrd, ktry dla niej zaoy, wic po prostu wpatrywaa si w aparat. "Raven, tu Sara Rockwell. Bardzo mi przykro, e nie spotkaymy si dzi rano i e nie udao nam si skontaktowa po poudniu. Niestety nie mam wynikw testu ciowego. Upuszczono probwk podczas przekazywania jej do laboratorium. A wic musz ci prosi, by przysza jutro o smej rano na pobranie krwi. Laboratorium obiecuje zrobi test byskawicznie, wic powinnymy mie wyniki, kiedy zobacz si z tob o jedenastej. yeczkowanie macicy jest wci przewidziane na poudnie, wic prosz, by nic nie pia ani nie jada od pnocy. Przykro mi z powodu dzisiejszego testu. Wiem, jakie to trudne dla ciebie, ale trzymaj si. Jutro wszystko si ostatecznie rozstrzygnie. Zadzwo, jeli masz jakie pytania albo jeli dostaniesz krwotoku, gorczki lub pojawi si inne symptomy, o ktrych rozmawiaymy". 233 Po odtworzeniu wiadomoci Raven wpatrywaa si w aparat, ktry zaterkota, przewijajc tam. W kocu, wci nie odrywajc wzroku od telefonu, powiedziaa spokojnie: - Nie chciaam, eby wiedzia. - Nie jestem zdziwiony. - W jego lodowatym gosie sycha teraz byo pogard. - To, e odkryem, co zamierzasz zrobi z moim dzieckiem - a moe ono nie jest moje? - stanowi powane zagroenie dla naszego zwizku, prawda? Bez wtpienia pamitasz, co w

podobnej sytuacji stao si z moim uczuciem do Deandry. Nick nawet poprzez dymn zason wciekoci, dostrzeg, co si zdarzyo potem. Rawen, trzymajca si tak prosto i sztywno, nagle skurczya si jakby przygnieciona ogromnym ciarem ohydnej prawdy. Nick, widzc to, toczy z sob gwatown walk, nadal zauroczony, schwytany w jedwabn sie jej oszustwa. Mia ochot podbiec do niej, obj j, pocieszy i wybaczy... poniewa nadal j kocha. Raven omal nie umara wczoraj, gdy stracia swoje dziecko, a teraz naprawd nie miaa ju po co y. Jeli umrze, nie bdzie ju odczuwaa blu. Po jej ranach pozostan jedynie grube, bezkrwiste blizny niczym nagrobki nadziei i mioci. Sowa Nicka byy dla niej ostatnim, miertelnym ciosem. Pacz, Wierzbo, pacz! Umieraj, ptaku mierci, umieraj! Nigdy wicej, dzieci kwasu, nigdy wicej! "Umrzesz - obiecywa jej zamroczony umys. - Wkrtce bdzie po wszystkim. Nastanie spokj i nigdy nie poczujesz ju blu". Jednak inny gos przypomnia jej, e w ten sposb mczyzna, ktrego kocha, zawsze bdzie wierzy, e zamierzaa zabi jego dziecko. I co z tego? Faktycznie zabia jego dziecko. Dziecko kwasu zabio dziecko mioci. Ale on powinien dowiedzie si prawdy! Musi wiedzie, e go nie zdradzia ani nie oszukiwaa. Pomylaa, e zanim umrze oczerniana Raven, zawsze dumna Wierzba-Willow, nawet pokryte bliznami dziecko kwasu powinna mie szans, by wyzna swoj wasn prawd: nie bya tego godna, wiedziaa to, ale prbowaa, och, jak bardzo prbowaa kocha. Raven z trudem wyprostowaa si. Zaczerpna w puca powietrza i zwrcia si, by stawi czoo Nickowi. By zaskakujco blisko, bieg ku niej, jak gdyby na przekr wszystkiemu nie mg patrze, jak ona umiera. - To byo nasze dziecko, Nick, nasze dziecko, i straciam je. Tak bardzo staraam sieje ocali, tak bardzo, ale nie potrafiam. - Raven? - Mga wciekoci rozwiewaa si i widzia z bolesn wyrazistoci oczy, ktrych wyraz dorwnywa rozpaczy w jej mikkim gosie. 234 - Poroniam w ten weekend. Wczoraj. Skurcze i krwawienie zaczy si we czwartek wieczorem. Zrobiony wczoraj test ciowy mia potwierdzi, e dziecko umaro, a yeczkowanie macicy, wyznaczone na jutro, ma na celu... Raven zawahaa si, a Nick spyta cicho: - Co ma na celu, Raven? - Moje bezpieczestwo - wyznaa przepraszajco. - Na wypadek, gdyby pozostay jakie resztki tkanek, ktre mog spowodowa zakaenie lub krwotok. Nick sysza przeprosiny i widzia z jej uroczej, cierpicej twarzy, e naprawd wierzya, i nie powinno si nic robi dla niej, dla jej bezpieczestwa, bo z jakich powodw nie zasuguje na tak trosk. - Och, moje kochanie - szepn. Obj j teraz, tulc z czuoci w kochajcych ramionach. Czu jej drc krucho i jej drc odwag i jeszcze co, co budzio jego przeraenie. Raven bya w jego ramionach jak drca wyspa na oceanie mioci, ale jak owa wyspa bya oddzielona od niego, cakowicie zamknita w sobie. - Dlaczego mi nie powiedziaa? Powinienem by z tob w ten weekend. - Nie chciaam, eby wiedzia. Gos miaa obojtny. Bya blisko, ale zarazem okropnie daleko. - Ale zamierzaa powiedzie mi o dziecku... o naszym dziecku... prawda? - Tak. Kiedy nic nie grozioby ju ciy. Wiedziaam, e bdziesz je chcia, kocha i z radoci przyjmiesz do rodziny.

- A co z tob, Raven? Jego pytanie zbio j z tropu, zakopotao. Po chwili wzruszya lekko ramionami. - Wydawao mi si najwaniejsze, by dziecko byo z ojcem, siostrami i dziadkami. Przeszy j dreszcz, co zmusio Nicka, by zwrci uwag na jej chodn, przejrzyst skr i zmczon, poszarza twarz. - Zaraz zapakujemy ci do ciepego ka. - Nawet przyniosem co, co ci si w nim przyda. Po jego sowach poczua jeszcze wikszy smutek, miaa teraz wiadomo, e zostaa zdradzona. A w kocu pojawio si to, co najgorsze - rezygnacja. - Och, Raven - wyszepta Nick. - Czy sdzisz, e mwi o seksownym negliu? Czy naprawd wierzysz, e mgbym tak postpi teraz, kiedy... opakujemy mier naszego nie narodzonego dziecka? - Ja... nie wiem. - A powinna wiedzie. - Nick mia na myli, e powinna go zna, wiedzie, jakim jest czowiekiem. e jego uczucie do niej wykracza znacznie 235 poza seks. Ale gdy to mwi, uwiadomi sobie, e to nie w niego zwtpia, lecz w siebie. Wydawao si, i Raven Willow Winter nie wie, e jest godna prezentu, nie majcego zwizku z seksualnymi rozkoszami, ktrych moga dostarczy. Caa surowo znika z jego gosu, gdy powtrzy: - No c, powinna wiedzie. Mwic to, wyj z kieszeni marynarki mae pudeeczko, pokryte fioletowym aksamitem, i poda jej. - Mam nadziej, e bdziesz to nosi przez cay czas, Raven. W ku, poza kiem, wszdzie. Biae palce Raven dray, gdy otwieraa pudeeczko. W rodku, na wspaniaej, aksamitnej poduszeczce lea brylant o wspaniaym szlifie, w tradycyjnej, eleganckiej oprawie w stylu Tiffanyego. -Nick... - Wyjdziesz za mnie, Raven? - Nick obserwowa jej emocje. By wiadkiem walki pomidzy tym, co o sobie sdzia, i tym, w co moga uwierzy dziki ich mioci. Kiedy ju wydawao si, e mio zwycia, pokonujc nawet najbardziej uparte wtpliwoci, zauway jej zaniepokojenie. - A co z dziewczynkami? Nick umiechn si. - Przyznaj, e nie wiedziaem, jak to zaatwi. Zdecydowaem, e najpierw powinienem spyta ciebie. Cho piercionek nie by jeszcze gotowy, zamierzaem owiadczy ci si w czasie weekendu w Santa Barbara. A gdyby si zgodzia, oboje bymy wymylili, jak to powiedzie dziewczynkom. Taki by mj plan, ale okazao si, e dziewczynki te spiskoway. Kiedy wrcilimy ostatniego wieczoru, zapytay, czy jestem w tobie zakochany i co zamierzam z tym zrobi. - Nick przerwa, by scaowa z, ktra spyna po pobladym policzku. - Pewnie zmartwio je to, i nie bylimy razem podczas tego weekendu. Kiedy kto z rodziny choruje, inni powinni by przy nim, kocha go, pomaga mu. One ci kochaj, Raven, i ja te. Raven sdzia, e wczoraj wypakaa ju wszystkie zy, a wraz z nimi rozhutane emocje, ktre towarzyszyy jej od pocztku ciy. Ale zarwno zy, jak i emocje wci w niej byy, drce, wzbierajce, eksplodujce. I byy pene nadziei, tak pene nadziei, jak ta maa dzielna istotka, ktra umara. Nick wyczu jej myli, jej smutek i szepn czule: - Pozwl mi smuci si z tob, Raven. To byo take moje dziecko. Pozwl mi zosta dzi z tob, przez ca noc. Bdziemy rozmawia o dziecku, ktre utracilimy, i bdziemy robi plany na przyszo, a rano pjd z tob do doktora. Dobrze? Skina gow i miaa ju powiedzie "dzikuj", ale si powstrzymaa. Tak by zareagowaa dawna Raven, ktra kady przejaw uprzejmoci, a co 236

dopiero mioci, witaa z pen niedowierzania wdzicznoci. Teraz miaa zamiar powiedzie co innego, sowa pynce z tej czci jej serca, ktre zawsze ywio uparte przekonanie, e dziecko kwasu ma jednak wiele do zaofiarowania. Spogldajc na mczyzn, ktry da jej tak wiele, niczego nie da, i ktry zasuy teraz, by to wiedzie, Raven Willow Winter oznajmia z cich radoci: - Kocham ci, Nick. Kocham ci. 32 To jest Nicholas Gault - powiedziaa Raven, kiedy doktor Rockwell wesza do gabinetu. Dodaa mikko: - Ojciec dziecka. - Dzie dobry - przywitaa si z umiechem Sara Rockwell. - Dzie dobry - powtrzy Nick. - Chciabym by przy Raven, w trakcie wszystkiego, co zaplanowano na dzisiaj: badania, yeczkowania macicy. .. przy wszystkim. - Widzc na twarzy lekarki wyraz, ktry uzna za wahanie, dorzuci: - Obiecaem jej, e bd cay czas trzyma j za rk, wic sprawa wyglda tak, e jest pani na mnie skazana. - W porzdku - zapewnia go Sara. - Moe wic pjdziemy i zrobimy teraz badanie? Nick nigdy dotd nie by wiadkiem badania ginekologicznego i w gruncie rzeczy teraz te zobaczy niewiele. Wiedzia jednak, e Sara Rockwell nie sprawiaa wcale blu Raven, poniewa biae donie splecione z jego domi nie zacisny si mocniej. Cae badanie trwao tylko kilka chwil, nastpnie Raven usiada i oboje z Nickiem czekali, by lekarka stwierdzia, co trzeba robi dalej. - Jak si czujesz, Raven? - spytaa doktor Rockwell. - Dobrze. Mogam odpocz zeszej nocy i od niedzieli nie miaam krwawienia ani skurczw. - Nadal czujesz si, jakby bya w ciy? Raven przelotnie zmarszczya brwi, ale odpowiedziaa szczerze. - Tak. Sdz, e wci odziaywuj na mnie hormony. I wtedy Sara Rockwell umiechna si. - Tak by powinno, Raven. Test ciowy z dzisiejszego ranka wykaza zdecydowanie wyszy poziom hormonw w porwnaniu z wynikami dwch 237 testw, robionych w zeszym tygodniu. O ile mog to stwierdzi, na podstawie danych laboratoryjnych i mojego badania, nadal jeste w ciy. - Jestem? Ale... - powstrzymaa cichy protest, poniewa wcale nie miaa ochoty protestowa ani adnego powodu, by wtpi w heroiczne zwycistwo dziecka mioci. - To, co uznaa za tkanki, prawdopodobnie byo skrzepem krwi. Mwia, e miaa zawsze bardzo lekkie miesiczki, wic prawdopodobnie nigdy wczeniej czego takiego nie widziaa. - Co to znaczy, pani doktor? To byo pytanie Nicka, ciche i pene nadziei, na ktre Sara Rockwell odpowiedziaa pokrzepiajco: - To znaczy, e Raven grozio poronienie. Fakt, e krwawienie i skurcze cakowicie ustpiy, dowodzi, i zagroenie mino. Krwawienie w pierwszym trymestrze ciy wystpuje do czsto. Jeli nie wywouje poronienia, jest zazwyczaj krtkotrwaym symptomem wywoanym przystosowywaniem si oyska i macicy. Nie ma wtpliwoci, e kryzys min, i cia wydaje si przebiega normalnie. Bardzo prawdopodobne jest, e bdzie rozwija si bez kopotw. - Umiechna si, popatrzya na ich poczone donie i rzucia lekkim tonem: - Moe bymy porozmawiali o dalszych wizytach w moim gabinecie, jak tylko uda si wam ubra Raven? Nick po prostu j tuli, obejmujc i j, i cud, a jego emocje byy zbyt wzburzone, by mg mwi. To Raven odsuna si w kocu, niewiele, na tyle, e moga widzie jego oczy, gdy przemwia.

- Dziecku nic si nie stanie, Nick - zapewnia go mikko. - Od samego pocztku wyczuwaam jego si, wol ycia, ch poznania ojca, sistr i dziadkw. - Zastanawiam si jednak - sprzeciwi si z czuoci - czy nie powinnimy troch poczeka, zanim powiemy o nim dziewczynkom. - Dobrze - zgodzia si Raven, cho wiedziaa, e taka ostrono nie jest ju konieczna. Dziecko mioci czuo si dobrze, rozkwitao. - Myl, e jaki czas zabierze im oswojenie si z nowin, e bdzie wesele, a one dostan now matk. - Oswoj si szybko i z radoci, Ale, Raven, ty nie bdziesz ich now matk. Bdziesz jedyn matk, jak miay. - Mam nadziej, e mi si to uda, Nick. - Ju ci si udao, kochanie. Ju ci si udao. Znowu przycign j do siebie, i moga sysze mocne uderzenia jego serca. Potem day si sysze czue sowa, powtarzane szeptem, jak refren mioci i szczcia. 238 - Kocham ci, Raven - szepta Nick, tulc j do siebie. - Kocham ci, kocham... Suchaa jego czuych sw, i przez jedn, pen zdumienia chwil, pamitaa, e syszaa kiedy te same sowa, wymawiane cakiem inaczej, z pogard, a nie mioci, brzmice jak szydercze pytanie, a nie radosna odpowied. Kocha ci, Raven? Kocha ciebie? W sowach, ktre rozbrzmieway teraz, bya czysta mio. Otuliy j cudownym ciepem, roztapiajc ld, pokonujc go na zawsze, i okryway z pieszczotliw czuoci zarwno dziecko kwasu, jak i dziecko mioci. Kocha ci, Raven. Kocha ciebie. WYDAWNICTWO AMBER Sp. z o. o. 00-108 Warszawa, ul. Zielna 39, tel. 620 40 13, 620 81 62 Warszawa 2000. Wydanie I Druk: Finidr, s.r.o., esky Tsin

You might also like