You are on page 1of 318

CZOWIEK

W CAEJ SWEJ

PRAWDZIE
Z SZSTEGO WYDANIA ANGIELSKIEGO PRZEOY

KS. HERMAN LIBISKI T. J.

KRAKW 1929 NAKADEM WYDAWNICTWA KSIY JEZUITW

CZOWIEK W CAEJ SWEJ PRAWDZIE


Z SZSTEGO WYDANIA ANGIELSKIEGO PRZEOY

KS. HERMAN LIBISKI T. J.

BIBLJOTEKA YCIA WEWNTRZNEGO


TOM XXVI

UMIEJTNO WITYCH
Drukarnia ,Przegldu Powszechnego.

KS. R. J. MEYER T. J.

Mona drukowa Krakw, dn. 1 padziernika 1928. Ks. Stanisaw Cisek 7. J.


Prowincja Maopolski

8144/28.

Pozwalamy drukowa Z Ksico-Metropolitalnej Kurji.

Krakw, dn. 9 padziernika 1928.

Stanisaw Bp. Wik. gen. Ks. A. Obrubaski kanclerz

SPIS RZECZY

Przedmowa autora Wstp Rozdzia I.


Poznanie samego siebie jako fundament wszelkiego poznawania prawdy

Rozdzia II.
Natura ludzka trudne zagadnienie rozwizane przez objawienie

Rozdzia III.
Wyruszenia, dze i namitnoci jako siy do dobrego i do zego

Rozdzia IV.
Pokusy. Walka duchowna. Jak j toczy

Rozdzia V.
Skonno grujca. Pycha lub zmysowo

Rozdzia VI.
Walka ze zmysowoci. Umartwienie czyli ukrzyowanie ciaa wraz z jego wystpkami i zemi skonnociami

Rozdzia VII.
Praktyka, umartwienia. Kilka atwych rodzajw umartwienia

Rozdzia VIII.
Ujarzmienie pychy. Pokora jako podwalina budowy duchownej. Jej natura

Rozdzia IX.
Bdne pojcia o poborze. Szczera pokora nie jest sprzeczna z prawd wielkoci si, wielkodusznoci ani odwag

Rozdzia X.
Pokora w praktyce. Trzy stopnie pokory

Rozdzia XI.
Sumienie. Sumienie szerokie

Rozdzia XII.
Sumienie skrupulatne

Rozdzia XIII.
Rachunek sumienia. Rachunek oglny jako rodek poznania i poprawy siebie

Rozdzia XIV.
Rachunek sumienia. Rachunek szczegowy jako rodek poprawy okrelonych bdw

Rozdzia XV.
Charakter. Jego podoem fizycznem jest temperament ciaa. Rne temperamenty i ich warto

Rozdzia XVI.
. Ksztacenie charakteru. Zastpienie niedoskonaoci temperamentu wrodzonego doskonaociami przeciwnemi. Wpyw pierwiastka nadprzyrodzonego

Rozdzia XVII.
Niespokojno ducha wielk przeszkod do wyksztacenia charakteru. Rodzaje i przyczyny tej niespokojnoci. Lekarstwa

Rozdzia XVIII.
Energja jako wany element ycia duchownego. Winna si okazywa w gotowoci, wytrwaoci, powiceniu i wspaniaomylnoci w subie boej

Rozdzia XIX.
ycie nowe, polegajce na mioci, ktra doskonali podobiestwo boe w duszy

PRZEDMOWA AUTORA

Kartki niej podane stanowi pierwsz cz dzieka, ktrego cel, naszkicowany we Wstpie, streszcza si w oglnym nagwku: Pierwsze lekcje umiejtnoci witych. Przedmioty, o ktrych mowa niniejszym tomiku, jako tez rzeczy, ktre, jeli da Bg i pozwol nieodzowne zajcia, rozbiera bdziemy w tomikach nastpnych, dostarczay czsto materji do konferencyj duchownych, nauk i rozmyla podczas dorocznych rekolekcyj, odprawianych przez kapanw, zakonnikw, seminarzystw, sodalisw i inne osoby, ktre pragny zaoy w sobie mocn podwalin cnoty chrzecijaskiej. Std te oczywicie pozostaj rzeczy te w cilejszym zwizku z wiczeniami rekolekcyj, zasady jednak w nich wcielone odnosz si do wszelkich dziaa naszego ycia:. Rozwijajc te przedmioty usiowalimy zachowac prostot ustnego nauczania i czsto przedkadalimy te same myli z ronych punktw widzenia i w rnej szacie jzykowej. Wobec tego wydaway nam si zbdne liczne praktyczne zastosowania i objanienia, ktre, jakkolwiek poyteczne dla pewnych klas, nie odpowiadaj potrzebom ogu czytelnikw. O ile za ksika ucierpiaa na tern opuszczeniu pod wzgldem osobistego zainteresowania

si czytelnika, bezporednioci i namaszczenia wykadu, to marny nadziej, i zyskaa pod wzgldem uytecznoci dla wikszej liczby dusz. Z drugiej strony czciej, ni to moe w zwyczaju jest w przemwieniach albo nawet w drukowanych pismach treci ascetycznej, odsyalimy w tekcie, a zwaszcza w przypiskach, do dziel katolickich teologw i innych autorw klasycznych i podawalimy cytaty z ich dziel. Powd, ktry zdawa si zaleca, a przynajmniej usprawiedliwia, takie odmienne postpowanie, jest dwojaki: Po pierwsze ci, ktrzy pragn gbiej wnikn w umiejtno witych, bd mogli to czyni z mniejsz obaw pobdzenia, sigajc do samych rde. Po wtre bdzie im moliwe przekona si jednym rzutem oka, jak dalece te Pierwsze Lekcje s odbiciem ducha naszej matki, w. Kocioa, ktrego nieomylnemu sdowi poddajemy najpokorniej i bez zastrzee, cokolwiek zawieraj. Oby uwane ich czytanie przywiodo pobonego czytelnika do gbszego szacunku ycia wewntrznego, opartego na peniejszym jego zrozumieniu, oraz do gortszej mioci Boga! A w swych modach, wznoszonych do tronu aski, niech kiedy niekiedy pamita i o autorze. Rzym, w uroczysto w. Ignacego, 31 lipca 1901. R. J. Meyer T. J.

WSTP

Umiejtno witych uczy nas, e czowiek, bdc takim, jakim jest, winien wznie si nad wiat, w ktrym yje, do Boga, dla ktrego jest stworzony.
Duch w. zachca nas do gorliwego poszukiwania mdroci. Ucz si mdroci, synu mj, mwi on, a uweselaj serce moje. T sam rad daje nam Koci, gdy kae nam prosi o pomoc do postpu w umiejtnoci witych. Umiejtno witych bowiem to tylko inna nazwa mdroci niebiaskiej, zalecanej dzieciom Boga. Jest to nauka najszczytniejsza, bo oparta na najwzniolejszych zasadach objawienia nad przyrodzonego. Jest najpotrzebniejsza z nauk, bo jest nauk zbawienia duszy. Jest wreszcie umiejtnoci umiejtnoci, albowiem wszystkie inne winny by jej w pewien sposb podporzdkowane. Ktokolwiek zna j doskonale, chocia byby niewiadomy wszystkich innych rzeczy, jest naprawd mdry w obliczu Boga. To te przedewszystkiem jej zgbianiu oddawali si od pocztku wiata wybrani. Wszelako nigdy przedtem nie bya tak jasno wyoona, ani z takim naciskiem zalecana, jak w szkole Chrystusa: Mdroci wcielonej.

W najszerszem rozumieniu obejmuje ona cala dziedzin teologji ascetycznej i mistycznej. Przedmiotem jej zarwno zwyczajna opatrzno Boga nad wszystkiemi jego dziemi w ogle, jak i tajemnicze jego dziaania w pewnych wybranych duszach. Ona kieruje niemniej pierwszemi chwiejnemi krokami pocztkujcego, jak najmielszemi lotami doskonaych. Stosuje si do kadego wieku i do wszelkich uzdolnie, albo raczej, kady wiek i kada zdolno przystaje do niej. A przyczyn tego jest, i gwnym mistrzem tej boskiej umiejtnoci jest sam Duch wity, ktry daje wyrozumienie maluczkim. On nie potrzebuje czeka na powolny rozwj lat, albowiem moe udzieli i czsto udziela w jednej chwili tego, co jest owocem wysikw dugiego ycia. Wszelako po wsze czasy dobiera sobie mdrych i witobliwych mw, ktrych szczeglnie owieca, by przewodzili innym. Ci za uoyli mnstwo rnych uczonych i pobonych dzie, przeznaczonych na to, by zawsze odtd suyy za podrczniki w szkole Chrystusowej. Dzieko obecne nie zamierza wspzawodniczy z niemi, a tem mniej chce je zastpi. Przeciwnie chciaoby, opatrzone bogosawiestwem nieba, wprowadzi pobonego czytelnika w zrozumienie owych pism doskonalszych i gbszych. Na wzr skromnego podrcznika naukowego pragnie ono za pomoc niewielu a atwych lekcyj obudzi pocig' do dalszego studjum.

Albo, jeli wolno si tak wyrazi, dzieko to usiuje przeoy na jzyk powszedni i zastosowa do warunkw obecnych czasw zasady duchowne, z ktremi winni by oswojeni wszyscy pragncy wie ycie godne chrzecijanina. Zasady te, nieliczne a proste, jak substancje elementarne, z ktrych buduje si krlestwo rolin, daj jednak w swem praktycznem zastosowaniu pocztek wiatu duchowemu tak urozmaiconemu i zoonemu, jak otaczajcy nas wiat materjalny, ktry skada si z bonw i gajw, drzew i krzeww, zi i kwiatw. Zastosowanie to praktyczne zasad ma najwysz donioso, gdy umiejtno witych jest z istoty swej umiejtnoci praktyczn. Sam wyraz asceza, wyraajcy upraw ycia duchownego, znaczy dosownie tyle co wiczenie si, czyli praktyk*. Ten zatem jest ascet, kto w praktyce stosuje zasady ycia duchownego lub w nich si wiczy, czyli mwic inaczej, kto prowadzi ycie duchowne. Sowem, 'Umiejtno witych polega nie na pustej spekulacji, lecz na praktyce, nie na goej wiedzy lecz na dziaaniu. Jak mwi pobony autor Naladowania Chrystusa: w dzie sdu nie bd si nas pytali, jakemy uczenie mwili, lecz jakemy bogobojnie yli. W tej samej myli Pan nasz owiadcza: Nic kady, kio mi mwi: Panie, Panie! wnijdzie do krlestwa niebieskiego, ale ten, kto spenia wol Ojca.

mego, ktry jest w niebieskich, ten wnijdzie do krlestwa niebieskiego.6 A w. Pawe pisze: Nie suchacze zakonu sprawiedliwymi s u Boga, ale ktrzy zakon czyni, bd usprawiedliwieni. 6
Mimo to prawd jest, i dziaanie wymaga po przedniego poznania i idzie za niem. Obym pozna ciebie, Boe mj, obym pozna siebie, modli sit; w. Augustyn, obym pozna ciebie, aby ci umiowa, obym pozna siebie, aby sob pogardzi. Sw.Ignacy wyraa myl podobn, a raczej uzupenia myl w. Augustyna, kiedy nas uczy modli si: bymy poznali siebie i wiat: siebie, by naprawi, co w nas jest wadliwego, wiat, by uj jego uud zwodniczych.7 Poznanie samego siebie, wiata i Boga, oto podwalina umiejtnoci witych. Prawd t objania piknym obrazem znany nam dobrze ustp Pisma w. Tekst ten podaje, jak patrjarcha Jakb, uchodzc przed gniewem swego brata Ezawa, pooy si po mczcej podry caodziennej na ziemi, aeby przez noc odpocz na otwartych polach Betlielu. I ujrza we nie drabin stojc na ziemi, a. wierzch jej dosigajcy nieba, i anioy boe wstpujce i zstpujce po niej, a Pawn wspierajcego si na drabinie.8 Jakie moe mie znaczenie to tajemnicze widzenie? Zapewne duchy bogosawione nie potrzebuj fizycznej podpory, by oprze si na niej. Poruszaj si wszdzie,

dokd i jak chc, z szybkoci byskawicy. Dlaczego wic chodz po drabinie i wstpuj jakby powolnym krokiem po jej szczeblach od ziemi do nieba? Jeden z wielu nasuwajcych si powodw jest ten, e wyobraaj czowieka, ktrego natura od czasu pierwszego upadku z trudem wznosi si ponad wiat, w ktrym yje, do Boga, ktry j stworzy. Nie mamy skrzyde do latania, ale mamy stopy do wspinania si. Moemy, jeli chcemy, jak wyraa si w. Augustyn, uczyni drabin z wasnych nawet bdw, depcc po nich. Moemy wedug sw poety wznie si po stopniach wasnej umarej jani do rzeczy wyszych. Czowiek, wiat, Bg te powinny by przedmioty pokornej, przeplatanej modlitw nauki, jeli pragniemy postpowa w. umiejtnoci witych, jeli chcemy naby owej niebiaskiej mdroci, ktra wedug wiadectwa Ducha w. lepsza jest nad wszelakie najdrosze rzeczy. Czowiek nie ma z natury subtelnoci ani lotnoci anioa. Wasnoci te zastrzeone s na dzie jego zmartwychwstania, kiedy ciao na swj sposb bdzie uczestniczyo w przywilejach uwielbionej duszy, kiedy powstanie ciao duchowne, ktre byo wsiane jako ciao cielesne. W obecnym stanie swego bytowania czowiek podlega zwyczajnym prawom materji, jakkolwiek niebieskie mog by jego denia, stale bywa mu przypominany jego ziemski pocztek. Ognisty duch

chciaby rozwin skrzyda do lotu i wzbi si ku niebiosom, atoli ciao, ktre si kazi, obcia dusz, a ziemskie mieszkanie tumi umys wiele mylcy. Nie koniec na tern. Jako dodatek do naszego ciaa musimy dwiga cikie brzemi grzechw osobistych i odziedziczonych, brzemi bdw i niedoskonaoci, namitnoci i zych skonnoci. Tak przytoczeni i wyczerpani musimy trudzi si, mczy, wyta swe siy, pi si po drabinie mozolnie i powoli, a niewiadomo jak dugo. Tyle tylko wiemy, e nam jeszcze bardzo daleko do szczytu i e musimy wspina si wyej, coraz wyej, im dalej posuwa si nasze ycie. A co zwiksza jeszcze trudno, to pocig do wiata tu na ziemi. Jak silny zdaje si on by czasami! Jak nieomal nieprzeparty! Wtedy to sprawdzamy na sobie w caej ich mocy sowa Zbawiciela: Duch wprawdzie jest ochoczy, ale ciao mde. Wtedy te rozumiemy sens gbokiego powiedzenia w. Grzegorza: Na ziemi ciao jest u siebie, w wasnym domu. Gdy Pan nasz zabierze je do nieba, bdzie ono, e tak powiem, przeniesione na obce miejsce*. Tak, w istocie, na ziemi ciao obraca si we wasnym domu. Tam jego rodek cienia, do ktrego wraca tak naturalnie, jak kamie rzucony w powietrze. Wszyscy to czujemy i ustawicznie bdziemy odczuwali, az przyjdzie odmienienie nasze.

Wszelako nie upadajmy z to po powodu na duchu, nie pozwalajmy sercu traci nadziei. Drabin, sigajc od ziemi do nieba, trzyma u szczytu mocno sam Wszechpotny. On opiera si na niej i daje nam znak, bymy szli do niego. Czemu wahamy si? Czego si lkamy? Jeli doznajemy zawrotu gowy na widok wzniosych wyyn, na ktre nas zaprasza, on bdzie doni sw podtrzymywa nas wspinajcych si i bdzie strofowa nas sowami penemi zachty jak te, ktremi si ongi odezwa do swego przeraonego apostoa na wodach galilejskich: Malej wiary, czemu zwtpi? Rzumy si wic ku niemu caym pdem poncej mioci i nie spoczywajmy, pki nas nie zamknie bezpiecznie w swojem objciu. Gdy raz zostawimy za sob mtn i przygnbiajc atmosfer tego wiata poziomego i zaczniemy oddycha czystszem i lejszem powietrzem wyynnem, niezwyka ywotno i moc przeniknie cae nasze jestestwo, taka moc, jakiej doznawa krlewski psalmista, kiedy mwi do Pana: Biegaem drog mandatw twoich, gdy rozszerzy serce moje. Nie powinnimy zatem ka ciasnych granic swym pragnieniom, pisze ekstatyczna Teresa w., lecz wierzy mocno, i wsparci ask bo bdziemy zdolni wstpi w lady witych. Nie powinnimy trapi si wtpliwociami nawet wtedy, gdy odkrywamy, e powodzenie nasze zrazu nie odpowiada oczekiwaniom.

Odwane, wielkoduszne wysiki wystarcz, by mimo wszelkie pozory przeciwne wznie dusz w krtkim czasie na zdumiewajce wyyny witoci. W gr wic i naprzd, bez ustanku, pki nie staniemy na szczycie drabiny! Do nas wszystkich powiedziano:

Bdcie doskonaymi, jak i Ojciec wasz niebieski doskonay jest. Jeli ciao zwierzce dy z natury ku ziemi, dusza duchowa niemniej naturalnie dy ku niebu. Ona przeznaczona dla Boga i nie bdzie szczliwa, dopki nie spocznie sodko na jego boskiem onie. Uczynie nas dla siebie. Panie, woa w. Augustyn, i serca nasze nie znajd odpocznienia, pki nie spoczn w Tobie.
Sowem: gwny przedmiot mdroci niebiaskiej, czyli umiejtnoci witych mona streci w tern jednem zdaniu: Czowiek w caej swej prawdzie winien wznie si ponad wiat, a ktrym yje, ku Bogu, dla ktrego jest stworzony.

ROZDZIA I

Poznanie samego siebie, jako fundament wszelkiego poznawania prawdy.

Poznaj sam siebie! Taka bya pierwsza lekcja, udzielana przez kilku staroytnych filozofw kademu nowemu uczniowi, ktry zgasza si do nich po nauk. W ich mniemaniu poznanie samego siebie byo podwalin wszelkiej wiedzy prawdziwej, streszczeniem wiedzy oglnej, jedyn umiejtnoci, o ktr warto si byo ubiega, popro tu mdroci w upinie orzecha. Nie szukaj niczego poza sob, mawiali inni, snujc dalej myl t sam. Nie szukaj niczego poza sob! W samym sobie bowiem znajdziesz przedmiot zdolny zaj ci przez cae ycie. Kady czowiek jest maym wiatem sam w sobie. W jego wasnej osobie kryje si zmniejszony obraz wielkiego wiata wewntrznego, ktrego jest szczytem i dopenieniem. Albo, by uy sw w. Grzegorza, czowiek ma co wsplnego z kadem innem stworzeniem. Ma istnienie wsplne z kamieniami, ycie z drzewami, czucie ze zwierztami, umys z anioami. Skoro za ma co wsplnego z kadem stworzeniem, wynika std, i jest w pewnem znaczeniu kadem ze stworze. Jeli zatem bada siebie tak, jak powinien, bada istotnie

wszechstworzenie. Z drugiej strony jeli nie bada sam siebie, nie moe w sposb odpowiedni bada adnego innego stworzenia. Wszystkie bowiem inne stworzenia widzialne winny by odniesione do niego jako swego bezporedniego celu. Dla niego zostay stworzone i moraln sw warto i swe znaczenie wyprowadzaj ze swego stosunku do niego. On jeden w tym wszechwiecie materjalnym jest istot woln, zdoln do kierowania kadej rzeczy do jej koca ostatecznego, do Boga, ktry wszystko, co istnieje, uczyni i do ktrego "wszystko musi wraca. Usu czowieka, a wszystko tu na ziemi bdzie si wydawao pozbawione sensu i celu. Jake tedy suszne s sowa Naladowania Chrystusa: Zaprawd, lepszy jest pokorny kmiotek, ktry Bogu suy, nili pyszny filozof, ktry zaniedbawszy samego siebie, biegi gwiazd wyledza... Pozna siebie i sob pogardza, oto najwysza i najpoyteczniejsza nauka. A jednak dzi wielu bardziej podobnych do pysznego filozofa, ni do pokornego kmiotka. Wszyscy szukaj wiedzy, a dobrze, e tak czyni, bo posuszni s 'popdowi, woonemu przez Boga w ich jestestwo. Przyroda daa miertelnym umys badawczy, powiedzia pewien mdrzec pogaski. Jak ptaki do latania, ryby do pywania a konie do biegu, tak czowiek stworzony do wiedzy. Wszystkich pali nieugaszone pragnienie poznawania. Wszelako czsto niestety pragnienie ich zbyt jest gorczkowe i wybredne, by by

naturalnem, co jest oznak rozstroju a nie zdrowia. A co gorsza, usiuj zaspokoi je przedmiotami, ktre bardziej jeszcze podniecaj pragnienie. ledz zjawiska fizyczne wszechwiata. Lecz jak uwag powicaj zjawiskom duchowym wasnej duszy? Badaj tajemnice przyrody. Lecz czy zagldaj do tajnikw wasnego serca? Wnikaj w prawa, rzdzce materj. Lecz czy staraj si pozna prawa wice ich wasne sumienie? Przewiduj z gry i wykrelaj drog nadchodzcej burzy. Lecz jak zachowuj si wobec burz, grocych si w ich wasnem onie? Rozprawiaj jak Salomon o drzewach od cedru, ktry jest na Libanie, az do hyssopa, ktry wyrasta, ze ciany, jak on mwi o zwierztach i ptakach i pazie i o rybach.7 Lecz czy zastanawiaj si nad wasnem wntrzem? O tein niewiele wiedz, ani te pragn wiele si dowiedzie. Mwi wiele, to prawda, o poznaniu samego siebie, zalecaj nawet, by tej umiejtnoci uczono dzieci w szkoach pocztkowych. Wszelako maj na myli znajomo ciaa i jego funkcyj z naleytem uwzgldnieniem higjeny lub warunkw zdrowia, a w najlepszym razie oglne i nieokrelone poznanie charakteru, o ile moe go nam wywietli fizjologja. Skorzy s i skwapliwi do ogldania, suchania, pilnego badania przedmiotw' zewntrznych. Ich zmysy cielesne s nad miar bystre i czynne, zanadto bystre i czynne, iby pozwoli na zwrot do wasnego wntrza i zastanowienie si nad sob. Wiecznie wybiegaj w wiat zewntrzny,

wiecznie czyni wyprawy w nieograniczone dziedziny wiedzy. Jak zawodowi turyci, ktrzy wtedy tylko czuj si szczliwi, kiedy podruj przez obce okolice, stopniowo sami staj si zupenie obcy we wasnej ojczynie. Rzadko kiedy wchodz do wntrza wasnej duszy. A jeli wchodz, rzucaj na nie tylko prze lotne spojrzenie, jak czowiek, o ktrym pisze aposto, i przypatruje si obliczu swemu w zwierciadle, a nawet zapomina, jakim jest. 8 S wadcy przysowiowo niewiadomi prawdziwego stanu wasnych pastw. Zanadto s zaprztnici interesujcemi fataaszkami, by chcieli powici jakkolwiek uwag niemiym sprawom publicznym. Mog panowa, atoli z pewnoci nie rzdz. S zgoa niezdolni do rzdzenia, poniewa brak im zarwno wiedzy, jak i wolnego czasu, potrzebnego do tej trudnej sztuki. Nieuniknionem nastpstwem tego jest, e inni rzdz zarwno nimi, jako te ich pastwami. Bardzo wiele osb rwnie mao wie o prawdziwym stanie wasnego wntrza, a nastpstwa tego s niemniej opakane. Zazwyczaj wszake wyobraaj sobie, e doskonale rozumiej samych siebie. Tak powszechne jest udzenie samego siebie w rzeczach duchownych. Istniej obkani, ktrych obd polega na upartej wierze, i s krlami lub krlewnemi, i ktrzy roszcz sobie prawo do wszelkiej okazaoci i form zewntrznych, nalenych urojonemu ich dostojestwu. Litujemy si nad

nimi i umieszczamy ich moe w zakadzie, w ktrymby mogli do syta zabawia si rol krla i krlowej, i wdziewa na siebie okazae oznaki swego fantastycznego dostojestwa. Tymczasem spotyka si tysice i tysice na szerokim wiecie, ktrych mniemania o wasnych osobach s rwnie zudne, a bezporwnania bardziej zgubne w swych skutkach. yj oni jakby w jakim raju warjatw. Na wszystko patrz przez faszywe rodowisko i dlatego adnej rzeczy nie widz w rzeczywistej jej postaci. Podobni do starych faryzeuszw, powikszaj do przesady zarwno swe wasne dobre przymioty, jak i braki biednych celnikw, ktrym siebie przeciwstawiaj. Widz w sobie tysiczne rzeczy godne podziwu, a tysiczne godne nagany w swych blinich. A w tem poczuciu wasnej sprawiedliwoci dzikuj niebu, i nie s tacy, jak reszta ludzi. lepi na wasne uomnoci i przeoczaje ze skonnoci swych serc, uwaaj sic: za uzbrojonych przeciw wszelkim napaciom i mwi jzykiem Pisma w.: Nie bdziemy poruszeni na wieki. 9 Peni zaufania w sobie rzucaj si nieopatrznie w rodek niebezpieczestwa, a ponoszc suszn kar za swj nierozum, wpadaj czsto w te same grzechy, ktre najsurowiej potpiali u innych. Oby mieli przynajmniej odrobin znajomoci samych siebie! Ona by ich nauczya pokory i zastanowienia, agodnoci i pobaliwoci! Pokazaaby im, e niema wystpku, ktrego zarodw nie nosilibymy w

sobie, a std, jak ostrzega nas w. Augustyn, niema grzechu popenianego przez innych, ktregobymy sami nie mogli si dopuci, chyba e nie ufajc sobie i unikajc sposobnoci do grzechu, oprzemy si wycznie na asce Boga. Siebie za nic way, pisze pobony autor Naladowania, a o innych dobrze i wysoko rozumie, oto jest wielka mdro i doskonao. Gdyby widzia, e kto jawnie grzeszy i cikich nawet dopuszcza si zbrodni, nie powinienby jednak mie si za lepszego, bo nie wiesz, jak dugo w dobrem wytrwa potrafisz. Wszyscy jestemy uomni, ale ty nie sd, aby ktokolwiek by uomniejszy od ciebie. Wszystkim tedy potrzebne jest poznanie samych siebie. Wszake podwjnie jest ono potrzebne dla tych, ktrych zadaniem jest kierowanie sumieniami drugich i ksztacenie tych sumie. By sprawowa z poytkiem ten delikatny i odpowiedzialny urzd, winni przyswoi sobie praktyczn znajomo natury ludzkiej i jej dziaania pod wpywem aski. Jake nabd tej znajomoci? Przez dowiadczenie osobiste, odpowiadaj niektrzy, przez cise postrzeganie i zapoznawanie si ze wiatem. Std za wnosz, e ludzie poboni, ci, ktrzy szczeglnie powicili si Bogu albo unikaj obcowania ze wiatem, niezdolni s do kierowania duszami lub przygotowania modziey do wymaga ycia spoecznego. Lecz jaka jest waciwa natura zalecanego tutaj

dowiadczenia? Czy to zetknicie si rzeczywiste z grzechem? Czy spoufalenie si z kad postaci, i z kadym gatunkiem zbrodni? Czy odwiedzanie siedzib wystpku w celu podpatrzenia, jak poera swe ofiary tysicami? Czy stpanie i utrzymywanie si w rwnowadze na zawrotnej krawdzi przepaci, by dowiadczy, jak atwo stoczy si wgb? Mnstwo osb na swe nieszczcie wykonao owo smutne dowiadczenie, owszem dowiadczenia jeszcze smutniejsze. Czy odnieli z tego korzy? Czy zdolni s kierowa drugimi? Bynajmniej! Zamiast by bezpiecznymi przewodnikami innych, sami bardzo potrzebuj kierownictwa. Zazwyczaj musz oduczy si wielu rzeczy, ktrych nauczyli si opacznie. Ich zasady s bdne, a ich sdy skrzywione. Im potrzeba, by poddali si zupenemu przeobraeniu i zamienili si w innych ludzi. Sprawa to powolna i przykra, dajca czsto skromne tylko wyniki. Nie w taki sposb w. Bazyli i w. Grzegorz przysposabiali si na nauczycieli innych ludzi. W modoci swojej nie znali innych drg, jeno te, ktre prowadziy do kocioa i do uczelni. Pniej usunli si na samotno, by w obecnoci Boga przestawa z wasnemi duszami. Stamtd we waciwym czasie wrcili, by wystpi jako wyrobieni i dowiadczeni mistrze ycia duchownego. Tak zawsze byo i bdzie. Tylko czowiek, ktry

gboko wnika do wasnego wntrza, tylko czowiek pobony i duchowny, ktry usilnie pracuje nad urobieniem swego ycia wedug zasad chrzecijaskiej doskonaoci, uzdolniony jest w caej peni na kierownika sumie. Taki bowiem jedynie czowiek rozporzdza dowiadczeniem osobistem, potrzebnem do ustrzeenia go od niebezpiecznych pomyek praktycznych. Jeli do tego posiada szerok znajomo wiata, tein lepiej. Moe z niej korzysta jak nikt inny. Dla niego bowiem ta znajomo nie jest prost spraw wyksztacenia historycznego lub uczonoci, lecz potwierdzeniem jego wasnego podmiotowego dowiadczenia, odpowiednikiem tego, co zaszo w7 jego wasnej wiadomoci. Zczony wzem sympatji z ca ludzkoci, czuje on, jak mu si rozszerza serce w zetkniciu z duszami tych wszystkich, ktrzy szukaj jego rady i kierownictwa. On przyjacielem i powinowatym caego wiata i moe te powiedzie w najpeniejszem i najlepszem zna czemu wyrazu: Jestem czowiekiem i nic, co dotyczy czowieka, nie jest obce mym sympatjom. Cieszy si zaufaniem tych, co zbliaj si do niego, bo ich rozumie. Dosy jednego sowa, gestu, spojrzenia, ruchu, westchnienia, aeby odsoni mu stan ich duszy. Zdaje si, jakoby czyta najgbsze ich tajemnice i odgadywa najstaranniej przez nich ukrywane skonnoci. W jego doni klucz do ich wntrza, a wie, jak si nim posugiwa. Rozumie innych, bo rozumie samego siebie. Jest mistrzem ich serc, bo jest mistrzem serca wasnego.

A powiedzie to mona z wszelk prawd nietylko o spowiednikach i kierownikach duchownych, lecz take w odpowiedniej mierze o rodzicach i opiekunach, o nauczycielach i wychowawcach. Jeli pragn pozna dokadnie powierzonych swej pieczy, niech zaczn od wnikania badawczego w samych siebie. Jeli pragn przyuczy mode one serca do kontrolowania samych siebie, niech dowiadcz najpierw wynikw panowania nad sob na wasnej osobie. Jest to najpewniejsze prawido, ktrego mog si trzyma, bez porwnania wicej warte od wszystkich zachwalanych studjw nad psychologi dziecka i od wszystkich metod wychowawczych nowoytnej pedagogji. Jest to zastosowanie praktyczne w dziedzinie ducha owego powiedzenia staroytnego mdrca: Z jednego przykadu sd o wszystkich innych.

ROZDZIA II

Natura ludzka trudne zagadnienie, rozwizane przez objawienie.


Aeby pozna samych siebie, naley nam przedewszystkiem pozna natur ludzk, ktra jest w nas. To te mdrcy pogascy rozsdnie czynili, biorc j za przedmiot szczeglnych bada i zadajc sobie pytanie: Co to jest czowiek? Kierowani wycznie wiatem rozumu, odpowiadali cakiem susznie: ,Czowiek jest to istota obdarzona rozumem, zoona z ciaa materjalnego i duchowej duszy. Atoli im gbiej si zapuszczali w przedmiot, tern bardziej poczynali si miesza. Czowiek bowiem, tak jak im si przedstawia, jest zagadk, ywym rozdwikiem, zbiorem sprzecznoci, grnolotnych pragnie i poziomych instynktw7. Jest igraszk dz, miotan ustawicznie midzy niebem a ziemi. Jake podobny do bstwa jest rozum czowieka! Na skrzydach myli wybiega poza granice czasu i przestrzeni, wzlatuje wzwy do tronu Przedwiecznego i Nieskoczonego. Czyta w ksidze przyrody, rozoonej przed nim, pismo krelone rk Boskiej Mdroci i z kontemplacji stworzenia czerpie poznanie Stwrcy. Bada

istot rzeczy, przyczyn ich bytu, racj i cel ich istnienia. Docieka si fizycznych wszechwiata i zmusza je do posuszestwa swej woli. A jednak jake gbok u niego niewiadomo rzeczy, ktre jego samego najbardziej dotycz! Jak gsta pomroka, ktra go obejmuje, gdy pozostawiony sam sobie! Poznanie jego podobne do przelotnego blasku byskawicy, ktra przeszywa oboki, a potem znika, a zmieszanemu jego rozumowi zostawia tylko mono gubienia si w ciemnej nocy wtpliwoci i bdu. Jak szlachetna jest wola czowieka! Jako pan swych czynw jest on w prawdziwem znaczeniu take panem swego wasnego przeznaczenia. Zasuwy wizienne mog odebra swobod jego czonkom, jednake nie zdoaj spta jego duszy. Nawet na rusztowaniu moe on stawi czoo wszelkiej potdze ludzkiej, a gdy ginie pod toporem kata, moe by jeszcze czowiekiem wolnym. Wszelako z drugiej strony jake saba, jak niezdecydowana jest ta wola samowadna! Przemijajca pokusa, niestrzeone spojrzenie, lekka nieroztropno jest czsto okolicznoci prowadzc do najsmutniejszych upadkw. Jak Samson pozbawiony swych kdziorw, tak wola, zdaje si, jak gdyby utracia sw moc wybierania tego, co dobre. Tego wanie przywileju wolnoci naduywa na wasn zgub. Dzi czyni najsilniejsze postanowienia, a jutro je amie. Dzi lubuje Bogu wieczyst wierno, jutro przechodzi do obozu jego wrogw.

Jak cudne jest ciao ludzkie! Jeden czowiek z pord istot yjcych chodzi z podniesion gow i zwraca si wzrokiem ku niebu. Jak dostojny jego ksztat i jego uoenie! Co za arcytwr sztuki boej! W kadej linji jego oblicza widniej lady palcw Stwrcy. A jednak jak ndzne to ciao pod innym wzgldem! W dziecictwie jak bezradne! W pniejszym wieku jak zalene! Po zgonie jak wstrtne! Jake czsto w modoci jest prawdziw przeszkod dla szlachetniejszych de ducha, jakim ciarem oowianym, spychajcym tego ducha do rzeczy najniszych! Wanie wtedy, gdy ciao najbardziej krzepkie, gdy rumieniec zdrowia krasi lica, gdy krew wawo kry po yach, a kady nerw drga yciem, czowiek duchowy za przykadem apostoa narodw zwyk odczuwa, e nosi z sob ciao mierci. Ci, ktrzy nie cieszyli si penem dobrodziejstwem objawienia boego, usiowali wyjani sobie w rny sposb ten nieszczsny stan rzeczy. Jedni przypuszczali istnienie w tej samej osobie duszy dwojakiej lub te mniemali, e dusza i ciao pochodz od dwojakiego prapierwiastka, po czci dobrego a po czci zego. Inni sdzili, e dusze ludzkie s to duchy, uwizione w ciaach w celu zadouczynienia za grzechy, popenione w jakim dawniejszym stanie istnienia. Niewielu, jakby owieconych z gry, domylao si, e stan pierwotny czowieka nie by stanem walki jak obecny, e czowiek

musia spa ze stanu wyszego, za ktrym obecnie tskni, lecz do ktrego na prno usiuje wrci bez szczeglnej pomocy boej. O tem, co niektrzy poganie przypuszczali, wiedz dzi wszyscy chrzecijanie jako o rzeczy pewnej. Nieomylna powaga Pisma w. zarcza im, e natura czowiecza niezawsze bya taka, jaka jest dzisiaj, e kiedy po raz pierwszy wychodzia z rk Stwrcy, uposaona bya w przerne przywileje, ktre z przeznaczenia swego miay by dziedziczne i wiecznotrwae. W raju, pisze w. Augustyn, czowiek y, jak chcia, dopty, dopki chcia tego, co Bg nakaza. y rozkoszujc si Bogiem, z ktrego dobroci sam by dobry. Nie doznajc adnych niedostatkw, mia w swej mocy wie zawsze takie ycie. By tam po: karm pod rk, by nie akn, by napj, by nie cierpia pragnienia, byo drzewo ywota, by jego siy nie wyczerpyway si ze staroci... adna nie grozia mu choroba z wewntrz, adne niebezpieczestwo z zewntrz, w ciele panowao doskonae zdrowie, a w duszy pokj zupeny. Jak w raju nie byo ni upau ni mrozu, tak i w mieszkacach jego nie budzia si ani dza ani obawa niezgodna z ich dobr wol. Innemi sowy stan pierwotny czowieka by stanem niezmconej szczliwoci, gdy by to stan niezachwianego pokoju, pokoju ze Stwrc, pokoju ze stworzeniami stojcemi niej, pokoju z samym sob.

Jego stosunek do Stwrcy by to stosunek dziecka do ojca. Wraz z yciem przyrodzonem ciaa Wszechmocny tchn w niego od pocztku nadprzyrodzone ycie aski powicajcej, a wynoszc go nad warunki stworzenia uczyni go w sposb tajemniczy uczestnikiem boskiej natury. Cieszc si szczegln przyjani i poufaoci swego Stwrcy, by on, rozumie si, w zgodzie ze stworzeniami, stojcemi niej od niego. Pki pozostawa godny tej przyjani i poufaoci, by prawowitym panem i wadc ziemi. Rzdzi swem krlestwem w pokoju, poniewa wszystkie stworzenia uznaway jego wadz |i speniay jego rozkazy. Woa na nie, a one odpowiaday: Oto jestemy*. Wreszcie by on w pokoju z samym sob, gdy kada cz jego zoonej natury pozostawaa w zupenej harmonji z wszystkiemi innemi czciami. Jego ciao wolne od cierpie i mierci byo wiernym towarzyszem, poddanym, sug, posusznem narzdziem jego duszy. Jego zmysy byy oknami, przez ktre patrzy na wiat, by w nim jako zwierciedle oglda twrc wszechrzeczy. Zmysowe jego uczucia suyy i wtroway jego pragnieniom duchowym. Cae jego jestestwo podobne byo do chru dobrze

wywiczonych piewakw, ktrzy wszyscy doskonale wnikaj w ducha przedkadanego sobie utworu i to sprawiaj, i gdy kady ca dusz wkada w swoj partj, ich dobrze wycieniowane gosy zlewaj si w doskona harmoni i wydaj przemiy zestrj dwikw muzycznych, ktry podnosi myli i uczucia suchacza ponad rozterki i zgrzyty ziemi w sfer niebiaskiego pokoju i zgody. Ten szczliwy stan pierwotnej niewinnoci wyraaj sowa Eklezjastesa: Tylkom to znalaz, ze Bg uczyni czowieka prawego. 3 By to wynik daru nieskaonoci, daru darmo danego, gdy zgoa nie nalea si naturze ludzkiej. Mimo to dar ten, tak jak aska powicajca, na to by przeznaczony, by drog dziedzictwa przej na potomstwo Adama pod jedynym warunkiem, e Adam bdzie posuszny swemu Stwrcy. Zbuntowa si Adam i wasnym wolnym czynem jako gowa moralna i przedstawiciel rodzaju ludzkiego zaprzepaci prawo do szlachectwa niebiaskiego, do nadprzyrodzonego synostwa boego, ktre jemu i jego rodzinie byo udzielone przez ask powicajc. Wszyscy jego potomkowie jako dzieci ojca, w 7yzute z godnoci niezasuonej, podzielili jego los i s przeto w prawdziwem znaczeniu dziemi gniewu boego. W ten to sposb wszyscy ludzie cignli na siebie grzech pierworodny, grzech wielce odmienny pod pewnym wzgldem od grzechw osobistych, niemniej jednak prawdziwy grzech, poniewa polega na pozbawieniu aski

powicajcej, w obecnym za porzdku opatrznoci brak ten stawia czowieka w stanie grzechu. Wraz z nadprzyrodzonem synostwem boem Adam utraci osobliwe przywileje, przywizane do tego daru. Skoro tylko podnis bunt przeciw swemu Stwrcy, nisze stworzenia ze swej strony zbuntoway si przeciw niemu. Zamiast by panem i wadc, jest on obecnie, jak wyraa si w. Ignacy, wygnacem rd stworze bezrozumnych. Ziemia przeklta jest w dziele jego. Zostawiona sama sobie, wydaje ciernie i osty, a nim uyczy mu choby skpego plonu, zmuszony jest uprawia j w pocie oblicza swego. Dzikie zwierzta pl, uwijajc si za erem, czyhaj na niego, jak gdyby by jednem z nich. Wszystkie ywioy podnosz rokosz przeciw niemu. Soce dopieka, ksiyc zachodzi mg, powietrze pene zarazkw. Szalej burze, bij pioruny, wulkany buchaj ognisto-pynn law. Poary pal i obracaj w perzyn, wylewy wd burz i niszcz dziea jego rk. Wszystkie te zaburzenia w wicie fizycznym s obrazem rozstroju natury moralnej czowieka zranionej, czyli zepsutej przez pierwszy upadek.' 1 Nazw natury, ktr stworzye dobr i praw, oznaczamy ju wady i uomnoci skaonej natury, dlatego e jej poruszenia, zostawione samym sobie, cign do zego i rzeczy niskich. A resztka pierwotnej siy jest tylko

jakby iskierk zagrzeban w popiele. 1 Std pochodzi, e czowiek wewntrzny rozkoszuje si prawem boem, natomiast ciao sucha prawa grzechu. Jest bowiem prawo w naszych czonkach, sprzeciwiajce si prawu ducha naszego i czynice nas niewolnikami prawa grzechu, wadajcego w naszych czonkach. Dobra, ktrego pragniemy, nie czynimy, czynimy natomiast zo, ktrego nie chcemy. Takiemi silnemi wyrazami okrela w. Pawe wrodzon skonno do zego, ktrej wszyscy dowiadczamy. Jest to nastpstwo grzechu pierworodnego, czstka wsplnej spucizny, przekazanej nam przez pierwszego rodzica. Skonno ta jest jednak o wiele silniejsza u jednych ni u drugich. S tacy, o ktrych powiedziano, e pod wojnie urodzili si w grzechach, poniewa natur ich skazia nie tylko spucizna po Adamie, lecz nadto spadek po przodkach bardziej bezporednich. W pojciu prawa cywilnego pewnych krajw cika zbrodnia przechodzi w krew potomstwa przestpcy i kazi j. Istotnie wiele rodzajw zbrodni, przynajmniej gdy weszy w nag, zaraa i psuje krew w dzieciach grzesznikw. Wystpek bowiem lub skonno do niego tak jak choroba lub skonno do niej nierzadko przechodzi z rodzicw na dzieci, a co wicej, zdaje si przechodzi na jedno tylko dziecko, z pominiciem innych, zalenie od tego, czy ojciec lub matka oddaje si naogom grzesznym lub oboje wolni s od nich w

pewnych okresach ycia. Jak straszna tedy odpowiedzialno ciy na rodzicu, bdcym niewolnikiem wystpku! Jak godny poaowania los dziecka, urodzonego w dwjnasb w grzechach! Bywa i tak, e natura ludzka niejako zatruta jest w zarodzie przez niebezpieczne otoczenie lub wskutek wadliwego "wydumania w dziecictwie i wczesnej modoci. Zarody wystpku, jeli nie istniej jeszcze w onie dziecka, bywaj tam skadane i pielgnowane, niekiedy rozmylnie przez tych, ktrych wit powinnoci jest niszczy je lub przynajmniej przeszkadza ich rozwojowi. Nie mwimy teraz o owych zwyrodniaych rodzicach, ktrzy ucz dzieci swe szepta przeklestwa i blunierstwa, czstuj je upajajcemi napojami lub po bud za j je, na dugo przed przebudzeniem si wadzy rozeznania, do najbardziej oburzajcych wystpkw. Takie bowiem wypadki, jakkolwiek liczne, s wyjtkami nawet w stanie natury upadej. Lecz co powiemy o matce katolickiej, ktra umiecha si na widok czstych objaww kaprysu, niegrzecznoci lub wcibskoci swej creczki? Co ojcu katolickim, ktry zachca Swego synka do powtarzajcych si aktw impertynencji, niekarnoci i mciwoci? S rodzice, ktrzy zdaj si cieszy, gdy widz u dzieci swoich takie wybuchy namitnoci modocianej, podobnie jak lubi

patrze na konia podrzucajcego szyj, potrzsajcego grzyw lub sadzcego w dzikim pdzie przez k. Niekiedy posuwaj si jeszcze dalej i przyklaskuj takim dziecinnym wybrykom jako dowodom dowcipu i charakteru. adne to dowody dowcipu i charakteru! S to raczej pierwsze objawy czowieka skaonego grzechem, starego Adama, yjcego w swych potomkach. S to pierwsze owoce zepsutej natury ludzkiej, czyli podliwoci, ktra wedug sw soboru Trydenckiego, pozostaje w nas po chrzcie; cho jednak zmusza nas do walki, nie moe szkodzi tym, ktrzy si jej nie poddaj, lecz z pomoc aski Jezusa Chrystusa stawiaj mny opr. Te sowa Soboru wyraaj w sposb treciwy wszystko, co mona powiedzie o wrodzonej sercu ludzkiemu skonnoci do zego. Skonno ta trwa w nas nawet po zmyciu grzechu pierworodnego przez chrzest. Sama w Sobie nie jest grzechem, jeno zarzewiem czyli paliwem grzechu. Najdrobniejsza iskra moe rozpali j w pomie. Nigdy nie zostawia ona w zupenym spokoju nawet dusz najwitszych. Moe naciera na nie czasami tak gwatownie, e jak w. Pawe gono woa bd do nieba o uwolnienie od niej. A by moe, e jak 0ni usysz t jedyn odpowied: Dosy ci na lasce mojej. Nie wolno si nam spodziewa wikszych ask, ni te, ktre dostaway si witym Paskim. Raczej

przyswajajc sobie haso w. Franciszka Ksawera: Zwyciaj sam siebie, winnimy by przygotowani do walki dozgonnej i nieustajcej z zepsut natur. Mog by chwile pokoju, wszake doskonaego i trwaego pokoju nigdy nie zayjemy, pki nie bdziemy wyzwoleni od ciaa, tej mierci, 1 8

ROZDZIA III

Wzruszenia, dze i namitnoci jako siy do dobrego i do zego.

Bj duchowny, ktry stacza nam wypada z zepsut natura, sprowadza si w praktyce do walki z dzami. dze bowiem s siami, na ktrych natura gwnie si wspiera, by zapewni sobie powodzenie. Std ta skonno do zego, to nieporzdne podanie, ktre zowiemy podliwoci, owo prawo w naszych czonkach sprzeciwiajce si prawu ducha i czynice nas niewolnikami prawa grzechu''. .lest to zatem rzecz najwyszej wagi mie dokadne pojcie o jakoci i sile naszych przeciwnikw, oraz o taktyce, fortelach wojennych i sposobie nacierania, ktrymi zwykle si posuguj. Dla braku tej znajomoci wielu bywa zaskoczonych w niekorzystnej pozycji i dotkliw ponosi porak, kiedy mogli odnie atwe zwycistwo. Czeme wic s dze? Istniej prdy powietrzne, znane pod nazw pasatw, ktre stale wiej w okrelonym kierunku, sigajc pewnej strefy lub te zaczynajc od niej. S one wypadkow wielu si fizycznych, skombinowanych dla wydania wsplnego

skutku. Podobnie take w czowieku pojawiaj si ruchy samorzutne, naturalne upodobania i wstrty, ktre popychaj go stale w okrelonym kierunku ku pewnemu przedmiotowi lub te odpychaj od tego przedmiotu. Zale one od rnych praw, rzdzcych jego istot fizyczn. Cokolwiek jest przyjemne, pociga go naturalnie do siebie, cokolwiek przykre dla zmysw, odpycha go. I tak powstaj w nim mimowolne poruszenia zmysowej wadzy podania, t.j. denia do osignienia jakiego zmysowego dobra i do unikania pewnego zmysowego za. Takie poruszenia, zwaszcza gdy s tak gwatowne, i powoduj dostrzegalne podniecenie lub zaburzenie w ciele, nazywamy afektami lub dzami zmysowemi. Obok tych samorzutnych porusze zmysowej wadzy podania znajdujemy w czowieku jeszcze inne mimowolne emocje lub poruszenia, waciwe czci rozumnej jego natury, jakkolwiek w szczeglnych wypadkach znacznie zmienione pod wpywem jego temperamentu cielesnego. I te poruszenia susznie, cho mniej cile, nazywaj afektami i dzami. Oczywist jest rzecz, e wzruszenia zmysowe we waciwem znaczeniu wyrazu mog istnie jedynie w istotach, obdarzonych zmysowemi wadzami. Anioowie przeto nie maj, dz rzeczywistych. Przeciwnie zwierzta bezrozumne maj prawdziwe i to niekiedy gwatowne poruszenia zmysowe. Oto przykad znany kademu: Pies daje niewtpliwe znaki afektu, gdy wraca jego pan, a

gniewu, gdy zblia si kto obcy. Raz asi si, paszczy i ebrze o znak przyzwolenia, kiedy indziej wpada w tak furj, e raczej gotw da si zabi, ni puci sw ofiar. Poniewa czowiek posiada ciao, nic wic dziwnego, e ma te i wzruszenia zmysowe. Bez nich nie byby czowiekiem zupenym. Potrzebuje ich, by spenia sw powinno atwo i przyjemnie, z ochot i energj, dzielnie i ze skutkiem. S one w nim tem, czem jest elektryczno i magnetyzm w przyrodzie fizycznej wielkiemi siami, nagromadzonemi w jego istocie po to, by mogy by wprawiane w ruch na rozkaz rozumu do celw zamierzonych przez Stwrc. Wzruszenia wic same w sobie nie stanowi wady, lecz doskonao. Adam przed swoim upadkiem mia poruszenia zmysowe. Bg-Czowiek, ktry by nam podobny we wszystkiem prcz grzechu, mia je rwnie. Kiedy wygania kupujcych i sprzedajcych ze wityni biczem splecionym z powrzkw, czu w sobie prawdziwy gniew ludzki, gniew za jest wzruszeniem zmysowem. Kiedy pieci mae dziecitka, wspinajce si na jego kolana lub tulce si do jego ona, uczuwa w sobie prawdziwy afekt ludzki, taki za afekt jest wzruszeniem uczuciowoci. Kiedy rzek do uczniw po ostatniej wieczerzy: Dusza moja smutna a do mierci, pogrony by w smutku prawdziwie ludzkim, a smutek jest wzruszeniem zmysowem. Wszelako jak wyraz natura zastpuje czsto natur upad, tak sowo: poruszenie zmysowe wyraa

czsto dz nieumiarkowan. To te poruszenia uczuciowe, jakie byy w naszym boskim Zbawicielu, byy uporzdkowane, to zn. zastpoway dze ludzkie bez ich niedoskonaoci. Nawet u zwykych miertelnikw poruszenia zmysowe nie s ze z swej istoty. Inaczej bowiem jakeby mg nam doradza Duch w., aebymy si gniewali a nie grzeszyli ? Mojesz, lubo z na tury najagodniejszy z ludzi, uczuwa w sobie i okazywa gniew, kiedy ama tablice prawa u stp bawochwalczych ydw. Lecz by to gniew, natchniony gorliwoci o cze Boga i nadzorowany przez rozum, i dlatego nie by zdrony, lecz suszny i wity. A to samo sprawdza si we wszystkich poruszeniach zmysowych. Te nawet, ktre nazywamy zemi dzami, s ze jedynie w tern znaczeniu, e bardziej ni inne popychaj do naduy lub wykrocze. Co wicej, wzruszenia zmysowe metyl ko nie s z istoty swej ze, lecz s nawet podstaw naturaln bohaterskiej cnoty i doskonaoci. 0 Prawda, e aden uczynek nie ma wartoci dla nieba, jeli nie jest wykonany ze wspdziaaniem aski powicajcej. Atoli laska wymaga natury jako podkadu i na niej buduje. Bg moe istotnie uzupenia w sposb cudowny wszystkie braki natury, bo potrafi z kamieni wzbudzi synw Abrahamowi. Jednake w zwykym porzdku jego

opatrznoci mao naley si spodziewa zarwno dla nieba, jak dla ziemi po czowieku prawie zupenie wolnym od dz. Faktem jest, e wici byli przewanie ludmi o silnych uczuciach. One to, mwic po ludzku, czyniy ich zdolnymi do czynw wielkich i szlachetnych, ktremi si wyrnili rd ludzi. Sowem, bohaterowie krzya ulepieni byli z tej samej gliny co bohaterowie wiata. Co jest zem w poruszeniach zmysowych, to niead wprowadzony w nie przez grzech. Poruszenia zmysowe atwo staj si naogowemi i wyradzaj si w namitnoci. Od upadku Adama namitnoci s w stanie buntu przeciw rozumowi. S one podobne do nieokiezanego rumaka, ktry puszcza si w bieg, nim jeszcze jedziec dosiad go na dobre, lub bierze wdzido w zby i pdzi, dokd tylko ponosi go dziki jego popd. Innemi sowy namitnoci wyprzedzaj nakazy rozumu i stawiaj im opr. Nasamprzd namitnoci wyprzedzaj nakazy rozumu. Przedmiot z natury swej przyjemny dla czci zwierzcej czowieka, przedstawia si zmysom zewntrznym lub wyobrani. Moe on by podniet do cnoty, jak np. lilja, wdziczny symbol czystoci, lub obraz Najw. Panny, najpikniejszej z crek Ewy. Ale moe to by take podnieta do grzechu, jak owo pyszne jabko, ktre kusio Ew do zerwania i zjedzenia go, lub czarujca

posta ludzka, ktra zawadna sercem krla Dawida. W jednym i drugim wypadku wadza zmysowa doznaje natychmiast uczucia przyjemnoci, tak jak kiedy gasi swe pragnienie ykiem chodnej wody. A jeli zmys cielesny silnie jest podniecany, caa natura czowieka podziela to uczucie i zaczyna dre ze wzruszenia. Cay czowiek zmysowy jest wzburzony, a zanim jeszcze rozum mia czas na przyzwolenie lub odmwienie zgody, podanie cignie go silnie, a moe gwatownie ku przedmiotowi jego afektu. Oto namitno, wyprzedzajca rozum. Po wtre namitnoci stawiaj opr wyrokom rozsdku. Raz podniecone nierycho si uciszaj. Kiedy wicher, ktry sprowadzi burz, przesta d, rozszalae bawany pieni si i rycz nadal i rzucaj na wszystkie strony przeraonym eglarzem. Gdy lnica byskawica ju zgasa, huk gromu toczy si po przestworzu odbijany od chmur i prze du w ten sposb uczucie niebezpieczestwa. Podobnie zachowuje si osoba uniesiona gniewem. Kiedy ju zacza sucha lepszej rady, jeszcze krew kipi w jej yach, oczy siej iskry, wargi drgaj ze wzburzenia, a gwatowne wzburzenie natury zwierzcej grozi stumieniem gosu sumienia. Oto namitno opierajca si rozsdkowi. Aeby wyrazi ten podwjny niead namitnoci, staroytni przedstawiali je w postaci syren, ktre najpierw oczarowyway Ludzi swym piewem, a nastpnie

przemieniay ich w zwierzta. Namitnoci usiuj uwie ludzi przez rozkosz zmysw, a nastpnie pobudzi ich do dziaania, jak gdyby byli bez rozumu. Std Duch w. Porwnywa czowieka, ktry ustpuje swym namitnociom, do konia i mufa, ktre nie maj rozumu. 8 A gdzie indziej mwi: Czowiek, gdy we czci by, nic rozumia; porwnany jest bydltom bezrozumnym i sta si im podobny. S tacy, woa w. Jan Zotousty, co s ludmi z imienia, lecz nie z uczucia. Gdy widz ci wiodcego ycie w sprzecznoci z prawem prostego rozumu, czemu miabym ci zwa czowiekiem, a nie raczej zwierzciem? Gdy widz ci yjcego z grabiey i rozboju, czemu miabym ci zwa czowiekiem, a nie wilkiem? Gdy widz ci tarzajcego sio w bocie nieczystoci, czemu miabym ci zwa czowiekiem, a nie wieprzem? Gdy widz ci uciekajcego si do podstpu i oszustwa, czemu miabym ci zwa czowiekiem a nie wem? Gdy widz ci penego jadu i ci, czemu miabym ci zwa czowiekiem a nie mij? Odebrae szlachetn natur z rk Boga, atoli czynisz, co tylko w twojej mocy, by j poniy. S ludzie, co obracaj swj dowcip nato, by dopomc nierozumnym zwierztom do uczestnictwa jak najdalej idcego w godnoci czowieka. Oswajaj lwy i ucz mwi papugi. Jakto? Potrafisz okieza dziko lwa, a sam jeste dzikszy od niego! Gorzej jeszcze! Nierozumne zwierzta maj tylko jeden nag wystpny. W jest chytry, mija

jadowita, wilk chciwy rabunku. Wystpny za czowiek czsto ma wszystkie ich naogi razem. Jak tedy mam nazywa ci czowiekiem, skoro wyzu sam siebie z oznak swej godnoci, ze swej purpury i ze swego diademu? Istotnie mniej poniony jest stan zwierzcia, ni stan niewolnika namitnoci. Tamto poda z popdu, zaspakaja swe dze i przestaje poda. Czowiek przeciwnie czsto ponia swj rozum na wyszukanie nowych sposobw pobudzania swych namitnoci i podnoszenia stopnia ich natenia. A gdy je nasyci], umie wymylnie pobudzi je na nowo i przeduy dostarczan im rozkosz. Tak pieszczone i karmione staj si z dniem kadym coraz zuchwalsze i bardziej wymagajce. Niebawem zyskuj tak kracowo despotyczn wadz nad sercem czowieka i do tego stopnia tyranizuj jego wol, e czowiek zdaje si by niezdolny do odmwienia im czegokolwiek. W takich okolicznociach c z nim si stanie? Jaki bdzie jego koniec? Dokde droga? zawoa pewien czowiek na widok innego, pdzcego cwaem na olep po gocicu. Nie wiem, zapytaj si mego konia brzmiaa odpowied. Jedziec utraci by wszelk wadz nad zwierzciem i zdany by zupenie na jego ask. Zapytaj si niewolnika namitnoci: Dokd zdasz? A jeli jest szczery, odpowie ci: Nie wiem, zapytaj si mojej namitnoci Jest na jej asce i nic innego jak tylko specjalna opatrzno moe ocali go od zguby. Czowiek,

ktry si nie nauczy panowa nad swemi dzami, pisze w. Ambroy, pdzony jest naprzd na ksztat rumaka nieobuzdanego. Namitno powala go o ziemi, str :i w przepa, kaleczy i druzgoce. 1 1 Dlatego upomina nas Krl-Prorok: Nie bdcie jako ko i mu, ktrzy nie maj rozumu. Uzd i wdzidem cinij ich szczki. Nie popuszczajcie wodzy swym dzom, ani nie pozwalajcie im bryka! Ujarzmiajcie je i ukracajcie, pki nie naucz si sucha kadego znaku waszej woli. Nie atwe to zadanie. Wicej pracy, pisze autor Naladowania Chrystusa, potrzeba do zwyciania wad i namitnoci, anieli do dwigania znojw i trudw cielesnych13. Nie powinnimy wszelako z tego powodu upada na duchu, lecz raczej pobudza si do wzmoonych wysikw. Nie jest waleczny, zauwaa w. Bernard, komu nie ronie odwaga i komu ywiej nie bije ttno, gdy zderza si z trudnociami. Ale te z drugiej strony nie powinnimy si nigdy uwaa za bezpiecznych. Nasi wrogowie zdaj si czsto by nieywymi, kiedy w istocie tylko drzemi. Za najlejszem wyzwaniem obudz si z ca sw niepohamowan wciekoci i zaskocz nas, kiedy si najmniej bdziemy tego spodziewali. Czciej jeszcze udaj sprzymierzecw, by tem atwiej zdradzi nasz spraw. Kieruje nami namitno, a bierzemy j za gorliwo! Nie dajmy si oszuka! Poruszenia zmysowe mog istotnie sta si sojusznikami, a nawet sojusznikami niezbdnymi w walce duchowej, ktr

naley nam toczy. Atoli namitnoci nie zmieniaj nigdy swej dzikiej natury. S one podobne do owych tubylczych pukw na wp cywilizowanej armji kolonjalnej, ktre walcz dzielnie pod rozkazami obcych oficerw przeciw wsplnemu wrogowi, ktre jednak skonne s do 'buntu i do opuszczenia swych sztandarw w chwili najbardziej rozstrzygajcej. Dopiero po latach wicze i wdraania w karno i to nie zawsze, mona im zupenie zaufa. Im potrzeba mordgi i dobrego prowadzenia. W ten sposb wici cignli wielkie korzyci ze swych wzrusze i poda zmysowych. Niektrzy z nich, zdawao si, nieomal wrcili do stanu pierwotnej niewinnoci. Inni przeciwnie musieli zmusi najgwatowniejsze napaci a do samego zgonu. Wszyscy atoli bez wyjtku trzymali niesforn natur pod nadzorem i zmuszali j do uznawania wyszych praw ducha. Na tem okiezaniu natury polega wedug w. Augustyna w pokj obiecany wszystkim ludziom dobrej woli, ktry czyni ich dziemi boemi. Czynicy pokj, powiada on, oto nazwa synw boych, poniewa nic w nich nie sprzeciwia si Bogu. To te podobni s do niego, jak synowie do ojca. Te bowiem osoby czyni pokj w samych sobie, ktre trzymaj na wodzy skonnoci zmysowe ciaa i pod daj wszystkie poruszenia swej

duszy rozumowi. Tak staj si krlestwem boem, w ktrem wszystko jest w porzdku. Co maj wsplnego ze zwierztami, nie sprzeciwia si rozumowi, a sam rozum, ta wadza najszlachetniejsza, ktr czowiek rni si od niszych stworze, poddany jest temu, co stoi ponad wszystkiem: Prawdzie wcielonej, jednorodzonemu Synowi Boemu. Rozum bowiem nie zdoa utrzyma swej powagi nad podwadnymi, jeli sam nie ulega doskonale swym wasnym zwierzchnikom. Widzisz tedy, co ci naley czyni, by zdoby w pokj. ktry bywa dany ludziom dobrej woli, i prowadzi ywot, nacechowany skoczon i doskona mdroci.

ROZDZIA IV

Pokusy. Walka duchowna. Jak j toczy?

Pokj wewntrzny, ktrego zaywaj na tym wiecie dzieci boe, polega, jakemy to widzieli, na poddaniu popdw i porusze zmysowych rozumowi, a rozumu woli Stwrcy. Jest on owocem wielu drogo okupionych zwycistw, a nigdy nie jest cakowicie zabezpieczony od zamcenia. Kiedy nasi nieprzyjaciele domowi zdaj si by cokolwiek ujarzmieni, wtedy wrogowie zewntrzni, zazdroszczc nam szczcia, jednocz swe siy przeciwko nam i oblegaj grd naszej duszy. Dlatego te mwi Pan do swego ucznia sowami Naladowania: Synu, nigdy nie jeste bezpieczny w tem yciu; lecz dopki y bdziesz, zawsze bro duchowna potrzebna ci bdzie. Przebywasz tu midzy nieprzyjacimi, ktrzy i z prawej i z lewej strony nacieraj na ciebie. A Duch Sw. uczy nas przez usta Joba, e bojowanie jest ywot czowieczy na ziemi. Winnimy przeto jako onierze stojcy pod broni by zawsze w pogotowiu, czyli, jak siej wyraa w. Ignacy, czuwa w nocy, a bi si za dnia, t. zn. kadego czasu winnimy by na posterunku, gotowi do udaremnienia lub odparcia napaci swych nieprzyjaci duchownych. Te

napaci, ktre zowiemy pokusami, s rwnie rnorodne jak liczne. Tyle jednak maj cech wsplnych, e moemy rozpatrywa ich natur i pozna zgry, jak naley stawia im opr. Czeme tedy jest pokusa? Kusi w sownictwie Pisma w. znaczy tyle co dowiadcza, wystawia na prb, oyto w dobrym, czy w zym zamiarze. Tak czytamy w Ksidze Rodzaju, i Bg kusi Abrahama, kiedy kaza mu ofiarowa swego syna Izaaka, chcc wyprbowa jogo ulego i posuszestwo dla woli boej. W tym samym sensie Anio rzek do Tobjasza: I e by przyjemny Bogu, potrzeba byo, aby ci pokusa dowiadczya. Z drugiej strony Pawe w. upomina Koryntjau, by mieli si na bacznoci, aeby szatan, znajcy ich sabo, nie uy tej wiedzy na ich zgub. A w tein samem rozumieniu w. Jakb pisze: aden, gdy bywa kuszony, niech nie mwi, e od Boga bywa kuszony. Albowiem Bg nie jest kusicielem zych, a sam nikogo nie kusi. 8 Mimo to w praktyce oba te rodzaje pokus, cho tak rne midzy sob, z trudem tylko mog by oddzielone od siebie. Bo za kadym razem, gdy Bg wszechmocny dowiadcza swych sug, szatan korzysta ze sposobnoci, by wcign ich w grzech. A ilekro szatan napada na nich, wszechmocny Bg nie zaniedbuje tej sposobnoci, by utwierdzi ich w cnocie. Jest to prawda stwierdzona dobitnemi przykadami w historji najwikszych witych,

zarwno w Starym jak i w Nowym Zakonie. A jest ona dla nas wielce pouczajca jak i pocieszajca w godzinie pokusy. Pokus wic moemy uwaa, za napa ze strony naszych nieprzyjaci duchownych, a bdzie ni kade podniecenie lub zudzenie, ktrem usiuj nas pocign lub przywie do grzechu. Pokusa moe by jawna albo skryta, stosownie do tego, czy zamiary naszego gwnego wroga, szatana, s widoczne lub utajone. Pierwszym rodzajem pokus na cie'a zazwyczaj na ludzi oddanych grzechowi, drugi tu trapi dusze wiodce ycie witobliwe. Tym, ktrzy atwo wpadaj z jednego grzechu cikiego w drugi, pisze w. Ignacy, nieprzyjaciel nasz zwyk stawia przed oczy ponty ciaa i zmysw, chcc utrzyma ich w stanie grzechu i po budzi do coraz to nowych upadkw. Przeciwnie postpuje z cnotliwymi. Zwyczajem jest zego ducha bra na si posta anioa wiatoci, a poznawszy pobone pragnienia duszy, najpierw przytakiwa im u rycho potem nakania podstpnie dusz do wasnych przewrotnych zamiarw. Zrazu bowiem zwyk jej poddawa myli dobre i wite, zgodne z usposobieniem takiej duszy sprawiedliwej, nastpnie za usiuje j uwie, wplta stopniowo w ukryte sida swych omamie.

Z tych prawide atoli, pisujcych zwyczajn sztuk wojenn szatana, nie wolno nam wnosi, ja koby mona osign stopie cnoty tak wysoki, iby zabezpiecza w praktyce od wszystkich bezporednich i otwartych napaci zego ducha. Rzecz ma si przeciwnie, jak dowodzi samo wiadectwo Pisma w., a potwierdzaj ywoty witych. Wszak sam Bg-Czowiek kuszony by przez szatana, by upad przed nim na ziemi i zoy mu pokon. A mowie daleko posunici na drodze doskonaoci, jak wici Hieronim, Benedykt i Franciszek z Assyu, opadnici bywal i pokusami ciaa tak gwatowneini, i w trwodze serca tukli swe ciao kamieniami, zanurzali si w wodzie zimnej jak ld i tarzali w krzewach cierniowych, pki wszelkiego uczucia rozkoszy zmysowej nie zaguszy bl fizyczny. Wszelako szatan, czy ukazujc si w prawdziwej swej naturze przypuszcza do nas szturm bez poredni i otwarty, czy przebrany w anioa wiatoci, ucieka si do fortelw i podstpw, nigdy nie zaniedbuje przyzywa do pomocy wiata i ciaa. Wie bowiem doskonale, e bez tych sprzymierzecw jego nadzieja pokonania nas pozostaaby na zawsze ponna. Tylko Stwrcy jest to waciwe wchodzi do duszy jak do wasnego mieszkania, porusza j i pociga i zapala na wskr mioci swego boskiego majestatu. Szatan natomiast nie ma przystpu do niej, chyba e sami go

wpucimy. Moe atoli wej niepostrzeenie i rzeczywicie zakrada si przez okna i otwarte drzwi naszych zmysw cielesnych do przedsionka wyobrani. Std udaje mu si czsto wbrew naszym sprzeciwom wymusi sobie wstp do przedpokoju podania zmysowego czy namitnego. Gdy raz si tam dosta, usiuje grobami luli przymulaniem si wnikn jeszcze dalej. Czasem wznieca w nas tak burz, e drymy o swe bezpieczestwo. Kiedy indziej przemawia do nas tak pochlebnie, e skonni jestemy upatrywa w nim mylnie posaca niebios. Dalej jednak nie moe si posun bez naszego przyzwolenia. Wysza cz duszy nie moe by odemknita jeno z wewntrz. Nasza wola ma klucz w swem przechowaniu, a nikt nie moe jej zmusi do otwarcia drzwi, poniewa jest wolna. Std te o wejciu grzechu do duszy pobony Tomasz a Kempis tak si wyraa: Naprzd powstaje prosta myl, potem ywe wyobraenie, potem upodobanie, potem wystpne poruszenie serca, nakoniec przyzwolenie . 1 2 W kadej wic pokusie mona rozrni trzy kolejne kroki, czyli stopnie; po pierwsze prost myl o rzeczy zej, poddawan umysowi czsto wraz z ywern wyobraeniem, po wtre przyjemne uczucie i pobudzenie dz zmysowych, po trzecie przyzwolenie woli na przedstawiony grzech. Ci jednak, co yj w grzechach, mao zwaaj na te

kroki, czyli stopnie, cechujce przebieg pokusy. Nie czuj oni walki midzy duchem a ciaem, ho duch w nich sta si niewolnikiem ciaa. Nie zwracaj uwagi tut napaci, przeciw' sobie kierowane, gdy przywykli do poddawania si bez oporu. Nie potrzebuj wic w istocie by podniecani do grzechu, poniewa sami z wasnego popdu go szukaj. Ci atoli, ktrzy usiuj chodzi wedug prawa ducha, gdy dowiadczaj w sobie sprzeczne z tern prawem siy przycigania ciaa lub sysz gos kusiciela, zapraszajcy do pjcia za nim, czuj te rwnoczenie w gbi duszy, e cierpi gwat i natychmiast uderzaj na trwog. TJ tych, ktrzy postpuj. na drodze zbawienia, mwi w. Ignacy, dobry anio dziaa na dusz sodko, mikko i agodnie, jak kropla wody, wsikajca w gbk. Zy duch natomiast dziaa na ni szorstko, z haasem i niepokojem, tak jak kropla wody, padajca na opok. Wobec tych za, ktrzy brn w coraz wiksze grzechy, oba wymienione duchy zachowuj si wrcz przeciwnie. Przyczyn tej rnicy jest to, i usposobienie duszy jest albo przeciwne obu anioom, albo do nich podobne. Gdy bowiem jest przeciwne, duchy wchodz do duszy, wszczynajc wrzaw i podniecajc uczucia, tak i obecno ich moe by atwo dostrzeona. Kiedy za jest podobne, duch wchodzi cicho bez gosu, jakby do wasnego domu i przez drzwi otwarte. 1 3 Dusza tedy powiadomiona o zblieniu si nieprzyjaciela zamceniem pokoju wewntrznego, dosy

ma czasu na uzbrojenie si i odparcie jego napaci: W ten sposb obecno pokusy jest zapowiedzi gotujcej si walki i ostrzeeniem przed grzechem, nie za grzechem lub grzechu przyczyn. Niech natarcie bdzie jak najgwatowniejsze i jak najnatrtniejsze, nic to nie znaczy. Pki ani lekkomylnie nie naraamy si na pokus, ani dobrowolnie nie podtrzymujemy jej w duszy, nie jestemy winni grzechu. Nie moe by grzechu tam, gdzie niema przyzwolenia woli. Niema tedy grzechu w nasuwajcej si zej myli, ani w towarzyszcem jej wraeniu wyobrani, gdy myl ta budzi si w nas bez adnej winy z naszej strony. Ze myli przychodziy najwikszym witym za wyranem zezwoleniem Boga, a nie rzadko z tak si, e sam opis faktu budzi w nas wspczucie. Tak czytamy o w. Katarzynie seneskiej, e pozwolono zym duchom naciera na nianajbezwstydniejszemi pokusami cielesneini. Ukazyway si jej oczom w najbardziej czarujcej postaci ludzkiej i zapraszay j przez czas pewien do uywania grzesznych rozkoszy, ktre maloway jej w najbardziej zwodniczych obrazach. Drog do jej duszy znajdowali kusiciele w zmysach i wyobrani, a witej si zdawao, e j cakiem owadnli. Jej wola wprawdzie, krzepiona ask bo, stawiaa czoo napaciom. Tak jednak byy one wcieke i tak si przeduay, e gdy pniej ukaza si jej nasz Zbawiciel, zapytaa si go: Gdzie bye. Panie mj najdroszy, kiedy

serce moje byo tak pene ciemnoci i brudu? Wanie byem w twem sercu, crko moja. Jakto, w inem sercu? zawoaa wita zdumiona, czy Ty zakadasz swe mieszkanie w miejscach nieczystych i budzcych obrzydz nie? Powiedz Mi. rzek nasz Pan, czy te brzydkie myli sprawiay ci rado czy smutek, rozkosz czy bole? Najgbszy smutek i bl, odrzeka dziewica. A kt to, crko, wlewa w twe serce tyle smutku i boleci, jeli nie Ja, ktry byem ukryty na samem dnie twego serca? Wierz Mi, e gdybym nie by tam si znalaz, myli, ktre tak nacieray na twoj wol, byyby z pewnoci wziy nad ni gr. Byaby im daa przystp do siebie i bawia si niemi z przyjemnoci. Lecz poniewa Ja byem w twem sercu, czynia, na co ci byo sta, by oprze si pokusie. A e bya niezdolna czyni to wszystko, co pragna czyni, obrzydzenie twoje roso jeszcze bardziej, tak i walka suya do umocnienia twej cnoty i pomnoenia twej zasugi. 1 1 Raz jeszcze powtarzam, niema grzechu w podniecie do zego ani w wyobraeniu, ktre budzi ta podnieta, jeli jedno i drugie przystpuje do nas bez adnej zgoa winy z naszej strony. Ani te niema grzechu w zmysowej przyjemnoci lub w poruszeniu si niszych dz, ktre moe si doczy do wyobrani, pki nie podtrzymuje ich, ani nie przyzwaa na nie wola. Rozkosz zmysowa i poruszenie si dz, uczuwane w niszej czci duszy, pozostaj czsto daleko poza_ nasz kontrol i dlatego

nie mog nam by poczytywane za win. Prawd t, jak zaznacza w. Franciszek Salezy, potwierdza w uderzajcy sposb dobrze znany przykad modocianego mczennika, ktrego w. Hieronim wspomina w swych pismach. Gdy tortury nie zdoay zachwia staoci tego nieustraszonego bojownika wiary, oprawcy uciekli si do potgi pont cielesnych. Zwizali modziecowi rce i nogi, cho agodnie i jedwabnymi sznurami, i wystawili go na kuszenie bezwstydnej nierzdnicy. Czy sdzisz, pyta si w. Franciszek Salezy, e w tych okolicznociach mczennik nie u czuwa zmysowej przyjemnoci, e nie opaday go dziwne wzruszenia? Go do tego nie moe by adnej rozumnej wtpliwoci. A jednak mimo e napa, ktr musia wytrzyma, bya tak okropn nie podda si. Pozbawiony bowiem wszelkich innych rodkw obrony, odgryz sobie jzyk i wyplu go w twarz kusicielki, stwierdzajc tym sposobem, e lubo jego natura zwierzca bya pod wadz nieprzyjaciela, dusza jego pozo stawaa nadal nieskalan. Nie mona za wiele ka nacisku na rnic, uwydatniajc si tak wyranie w powyszym przykadzie midzy naszemi popdami zwierzcemi a wadzami duchowymi. Rzecz to najwyszej doniosoci, bo ma zastosowanie nietylko w pokusach grubszych, ktre, jak podniecenia do nieczystoci lub gniewu, zale bardzo od

temperamentu ciaa, lecz take w innych, ktre, jak pokusy do blunierstwa lub niedowiarstwa, zwracaj si bardziej bezporednio do duszy. Wanie w tych ostatnich bowiem szatan moe dziaa na organy cielesne lub na wyobrani i wywoa t drog uczucia i wzruszenia, ktre delikatne sumienie skonne jest bra za wiadome zezwolenie, chocia wola jest bardzo daleka od sprzyjania tym emocjom. Zdarza si niekiedy, e w nastpstwie nagego wstrzsu nerwowego kto traci przytomno, a gdy niezdolny jest do dawania widomego znaku ycia, stojcy dokoa mniemaj, i skona nag mierci. Lecz gdy pooywszy rk na jego sercu odkrywajj e jeszcze bije, wnosz std, e ycie jeszcze nie ule ciao i e zastosowanie rodkw ratowniczych sprowadzi powrt do wiadomoci i si. W podobny sposb pod naciskiem gwatowanej pokusy dusza moe by obezwadniona tak dalece, e przestaje dawa znaki ycia duchowego. Gdy to si zdarza, przy rk do jej serca, to znaczy do jej woli. A jeli znajdziesz, e dalej peni sw powinno, odmawiajcie przyzwolenia pokusie i przyjemnemu uczucia, ktre pokusa budzi, bd przekonany, e wbrew wszelkim pozorom przeciwnym ycie nadprzyrodzone duszy nie zamaro i e z pomoc niebiaskich rodkw ratowniczych modlitwy i sakramentw odzyska niebawem sw zwyk krzepko i energj.

Koniec kocw nic nie moe sprowadzi mierci duszy, jeno moralne samobjstwo. Nic nie potrafi rozczy jej z Bogiem lub odrze z aski poswicajcej, bdcej jej yciem, prcz rozmylnego aktu woli. Pki wic wola trwa w wiernoci dla Boga, wszystko dobrze. Jeli chc by przyjacielem Boga, zauwaa w. Augustyn, natychmiast staj si nim. Zaiste, silna to zachta. Albowiem, jak uczy ten sam wity, nic tak atwego dla czowieka dobrej woli, jak sama ta dobra wola. Bg za nie pragnie wicej*. Kiedykolwiek j znajdzie w nas, nie zostawi nas bez pomocy. Bo jak zapewnia nas aposto, wierny jest Bg. ktry nie dopuci kusi was nad to, co moecie, ale z pokuszeniem uczyni te wyjcie, abycie znosi mogli. Tak tedy zawsze jest w mocy dobrej woli nie podda si pokusie. Wszelako nie zawsze ley w mocy dobrej woli zabezpieczy si od napaci pokus. Owszem Duch w. ostrzega nas wyranie, mwic: Synu,, przystpujc do suby bozej, przygotuj dusz swa na pokus, 2 1 czyli miej za rzecz pewn, e jeli naprawd suy chcesz Bogu, bdziesz kuszony i dlatego przygotuj bro do walki. A jake si mamy przygotowa na pokus? Jak uzbroi si do walki? Przedewszystkiem, odpowiadaj pisarze duchowni, uwa, z ktrej strony jeste najbardziej wystawiony na

napa wroga, gdy oczywista, e z tej strony najwicej masz powodu do obaw. Nasz wrg. jak uczy w. Ignacy, postpuje na wzr wodza wojennego, ktry pragnie zdoby i ograbi oblegany zamek. Jak bowiem wdz zaoywszy obz i zbadawszy siy i obronno twierdzy uderza na ni w najsabszym jej punkcie tak i nieprzyjaciel ludzkiej natury kry dokoa duszy, badajc, jakie po siada cnoty teologiczne, gwne i moralne. Z ktrej za strony znajduje nas sabszymi i mniej strzeonymi, z tej naciera na nas wszystkiemi machinami, spodziewajc si przywie nas do upadku. Ostrzeeni tedy postpowaniem nieprzyjaciela powinnimy zbada, w ktrym punkcie jestemy najsabsi, by zapobiec natarciu z tej strony. A jeli to niemoliwe, winnimy wzmocni szace zewntrzne duszy na wypadek zblienia si wroga. Albo, by uy innego obrazu, ktrym si posuguje w. Grzegorz, powinnimy zdaleka mie baczne oko na pociski, ktre nieprzyjaciel miota na nas, w celu ustpienia im z drogi, jeli moemy, lub w razie przeciwnym zastawienia si przed niemi svemi tarczami. Pociski, ktre widzimy nadchodzce zdaleka, mniej s zdolne nas zrani. W oglnoci wskazanem jest uprzedza pokus przeciwdziaajc swym skonnociom zmysowym, mioci wasnej i mioci wiata, nawet gdy nas nie cign do tego, MI wprost jest grzeszne.

Tak postpujc podcinamy siy, na ktre wrg nasz liczy najbardziej, a przez to osabiamy go tak dalece, e nie moe nam wyrzdzi powanej szkody. Odmawiajc sobie nawet tego, co dozwolone, nie naraamy si bardzo na czynienie tego, co zabronione. W tem rozumieniu zawsze dobrze trzyma si raczej postpowania zaczepnego ni odpornego, uderza raczej bojem wstpnym ni czeka na potrzeb odpierania napadu. Niekiedy take moemy z korzyci wyzwa nieprzyjaciela i wywoa natarcie. Tak np. w celu wiczenia si w cierpliwoci moemy rozmylnie wyszukiwa sposobnoci, wystawiajcych t cnot na prb, jeli jestemy moralnie pewni, e uzbrojeni w ask bo odniesiemy zwycistwo. Wszelako w zasadzie obowizkiem naszym jest unika ile monoci bezporedniej napaci, zwaszcza takich pokus, ktre przymilaj si naszej zmysowej naturze. Obowizek ten staje si nakazem, gdy mamy suszny powd lkania si, bymy nie ulegli w walce. Wystawia si z wasnej winy na pokusy na ktre nie jestemy przygotowani, to znaczy rzuca si naolep w przepa. To nie odwaga, jeno zuchwao. To nic innego, jeno czyni to, czego domaga si zy duch od naszego Pana, kiedy zaprasza go do rzucenia si z dachu wityni w przewiadczeniu, e anioowie bd go nie na rkachTo znaczy kusi Boga, liczc na cud laski i spodziewajc

si, e nas wyrwie z niebezpieczestwa duchownego, ktremy sami wyzwali. Takie zuchwalstwo pociga zwykle za sob zasuon kar, polegajc na odebraniu tych pomocy osobliwych, bez ktrych upadek jest wicej ni pewny. Bg wybawi modziecw ydowskich z pieca babiloskiego, wszake nie przebywali dla wasnej rozrywki w rozszalaych pomieniach. Ocali w. Piotra, gdy biy we bawany, wszelako aposto nie chodzi po rozhukanem morzu w roli chepliwca. Wszystko to mona wyrazi odmiennemi nieco sowami, mianowicie, e jestemy obowizani unika najbliszych sposobnoci do grzechu, i e, jeli tego nie czynimy, kiedy moemy, naraamy si na utrat aski boej i stajemy si winni grzechu. Nasze twierdzenie opiera si na samej powadze Ducha w., ktry mwi, e kto miuje niebezpieczestwo, w u iem zginie. 2 4 Nie dosy jednak unika pokusy, kiedy j widzimy z daleka nadchodzc, powinnimy nadto odwraca si od niej, gdy nas przypadkiem zaskoczy lub niespodzianie zajrzy nam w oczy. Nie spogldaj na ni! Jej wzrok to spojrzenie bazyliszka, o ktrym przypuszczano, e oczarowuje kadego, kto zamierza go zabi. Nie uyczaj jej ucha! Gos jej to piew syren, o ktry cli mniemano, i rzucaj urok na kadego, kogo chc uwie. Nie baw si pokus! Jej dotknicie dziaa na ksztat jadu miertelnego. Nic wdawaj si z ni w rozprawy! Jej

dowodzenie pene wykrtw, ktrych zbijanie okae si trudem daremnym. Pki jeste pod wpywem pokusy, niepodobna ci prawowa si z tym przebiegym przeciwnikiem. Zreszt to i niepotrzebne. Nie zasuguje on na inn odpowied jak t, ktr mu da nasz Pan: Precz, szatanie! Odrzu z pogard jego umizgi, odtr go od siebie ze wstrtem, a rycho ustpi, jak odstpi od Chrystusa, przynajmniej do czasu*. Jest to duch wyniosy, ktry nie moe znie pogardy. Nadewszystko nie frasuj si, nie mieszaj, gdy zblia si pokusa, ani te nie objawiaj na zewntrz niepokoju lub przeraenia. Powiadaj, e pietrze unosi si nad chmur gromow, nie dbajc o walk ywiow, szalejc wokoo. Tak i my winnimy i naprzd na drodze ycia, nie trwoc si burzami, ktre przechodz po widnokrgu naszego wiata duchowego. Nawet trba powietrzna ma w sobie orodek ciszy i bezruchu. Wic i w sercu naszem, gdy ze wszechstron uderzaj w nas pokusy, powinien istnie orodek niezamconego pokoju. Odwaga i przytomno umysu zbija z tropu nieprzyjaciela naszych dusz, natomiast lk i niepokj duszy jeszcze 'bardziej go omiela. Wrg nasz zwykle traci nadziej i opada na siach, gdy widzi bojownika duchownego stawiajcego nieustraszone czoo pokusom i dziaajcego wrcz przeciwnie temu, do czego pokusy nc. Gdy zas zapanik zaczyna si lka i upada na

duchu wobec nacierajcych pokus, niema na caej powierzchni ziemskiej bestji wcieklejszej od nieprzyjaciela ludzkiej natury i bardziej zajadlej w przeprowadzaniu swych przewrotnych zamiarw. 26 Pki wic jestemy wystawieni na natarcia pokusy, nie naley adn miar wtle w swych dobrych postanowieniach, ani zmienia powzitych przez nas zamiarw, albo obranego powoania, lecz niezomnie winnimy trwa w tein wszystkiem. comy poprzednio postanowili?.24 Wielk atoli przynosi korzy, dodaje w. Ignacy, zmienia sposb postpowania, o ile chodzi o zwalczenie oschoci wewntrznej, oddajc si np. gorliwiej modlitwie, rozmylaniu, badajc samego siebie i podejmujc w dodatku pewne wiczenia pokutnej Skoro wic spostrzeesz zblienie si pokusy, uciekaj si do modlitwy. Tak radzi sam Zbawiciel: Mdlcie si, bycie nie weszli w pokuszenie. Uciekaj si do Boga jako do wiey mocnej od oblicza nieprzyjaciela . 2 7 Bg nasz ucieczk i moc, woa Psalmista, pomocnikiem w uciskach, ktre znalazy nas bardzo: przetok sic ba nie bdziem. Pan obroca ywota mego, kog si bd lka?...

Choby stany przeciwko mnie wojska, nie bdzie si bao serce moje. Woaj do Pana i mw: Punie, gwat cierpi, odpowiedz za mnie. Nie zapr si ciebie.3 3 Nie pozwl od Siebie odczy mi, przed przewrotnoci

piekielnego wroga bro mi! Gdyby za pokusa bya zanadto natrtna, a zwaszcza gdyby przybieraa pozory podniety do dobrego, wtedy odkryj swe wntrze spowiednikowi lub kierownikowi sumienia. Zgodnie ze zwykym porzdkiem opatrznoci boej ludzie winni by prowadzeni i ratowani za pomoc swych blinich. Ktokolwiek uchyla si od tego prawa, jakkolwiek byby liczony i dowiadczony, naraa si na zgubne zudzenia. Ktokolwiek natomiast oddaje si z prostot dziecic w rce swych powoanych przewodnikw, unika niebezpieczestw, grocych yciu duchownemu. Czsto samo wyjawienie pokusy oddala j na zawsze. Posuchajmy znowu w. Ignacego: Jak podstpny zalotnik, pragncy uwie crk dobrego ojca lub on dobrego ma, o to przedewszystkiem si stara, by sowa jego i namowy nie wyszy na jaw, a niczego si tak nie lka, jak odkrycia ojcu lub mowi swych podszeptw uwodzicielskich i przewrotnych zamiarw, gdy przewiduje atwo, e wtedy nie powiodyby mu si jego zamysy, tak samo nieprzyjaciel ludzkiej natury, gdy usiuje dusz sprawiedliw usidli swemi oszukaczemi nam wami, chce koniecznie, by utrzymay si one w tajemnicy. Gdy za dusza wyjawia je swemu spowiednikowi lub innej osobie duchownej, znajcej fortele i zoliwo ducha piekielnego, bardzo jest z tego

niezadowolony. Wnosi bowiem, e ju nie dopnie celu swych przewrotnych knowa, gdy odsonito jego oszukacze zamiary. Skoro nieprzyjaciel natury ludzkiej, powiada dalej w. Ignacy, zostanie w ten sposb odkryty i poznany po swym ogonie wowym, t.j. po przewrotnym celu, do ktrego nas kierowa, niech czowiek w ten sposb kuszony rozway przebieg myli, ktre mu szatan podsuwa i niech zbada ich pocztek. Nastpnie niech si przypatrzy, jak zy duch usiowa powoli odebra mu sodycz i pociech ducha, w ktrej pozostawa, a go wreszcie doprowadzi do przewrotnego swego celu. Dowiadczenie t drog nabyte wskae nam rodki potrzebne, abymy na przyszo, wystrzegali si zwykych pod stpw nieprzyjaciela.38 W ogle, aeby si zabezpieczy od pokus, przybierajcych pozory de do celw dobrych, naley pilnie bada acuch naszych myli. Jeli pocztek, rodek i koniec, t. j. wszystko w nich jest dobre i wycznie do dobrego zmierza, jest to dowd, e te myli pochodz od dobrego anioa. Jeli atoli w zwizku myli, ktre powstaj w nas, napotkamy choby jedne, ktra jest 'za albo rozpraszajca, albo przynajmniej mniej dobra ni to, co zamierzalimy uczyni, albo jeli te myli osabiaj i drcz ducha naszego, odejmujc mu pokj serca i pozbawiajc go sodkiego wypoczynku, ktrym si

cieszylimy z pocztku, jest to dowd oczywisty, e pochodz od zego ducha, ktry jest nieprzyjacielem naszego postpu i naszego wiecznego zbawienia. Z tego wszystkiego jasno wynika, i pokusa, pod jakkolwiekby si pojawia postaci, przynosi najwiksz korzy duszy miujcej Boga. Nasamprzd jest to wiczenie si w cnocie. A wiczenie rozwija i doskonali jestestwo moralne tak dobrze jak fizyczne. S dzicy, ktrzy mniemaj, i sia pokonanego wroga przechodzi na zwycizc, e zatem tem dzielniejsi stan si sami, im wicej zabij wojownikw nieprzyjacielskich. Jest to zapewne czcze urojenie, gdy nie cudze przymioty przechodz na nas, lecz nasze wasne si rozwijaj, gdy pokonywamy trudnoci i przeszkody. Jednake poci tern fantastycznem wyobraeniem kryje si prawda, dajca si stosowa w rwnej mierze do porzdku aski, jak do porzdku natury. Im wicej pokonamy przeciwnikw naszego ycia duchownego, tem cnotliwszymi staniemy si sami. Jakkolwiek wic pokusa wydaje si oznak saboci, w istocie jednak suy ona do wydobycia najaw drzemicych w nas si. I prawd jest, e moc w saboci doskonalsz si staje. 3 8 Pokusa jest nadto walk o zwierzchnictwo midzy duchem a ciaem, Chrystusem a wiatem, Bogiem a

szatanem. Uycza nam sposobnoci stwierdzenia naszego przywizania do Zbawiciela i wysuenia sobie owej korony niebieskiej, ktr otrzymuje jedynie ten, co na placu si potyka.3 9 Jest prb naszej wiernoci Bogu, ktry pragnc uczyni nas godnymi siebie, dowiadcza nas tak jak si prbuje zoto w piecu, a nasz trud w opieraniu si pokusie przyjmuje jako caopalenie nader wdziczne w swych oczach. Dlatego te pisze w. Jakb: Za wszelk rado poczytujcie, bracia moi, gdy w rozmaite pokusy wpadniecie, wiedzc,, iz dowiadczenie wiary waszej sprawuje cierpliwo, a cierpliwo ma doskonay uczynek, abycie byli doskonali i zupeni, ktrym na niczem nie schodzi.

ROZDZIA V

Skonno grujca. Pycha ub zmysowo.

Powiedziano gdzie, e yciorys czowieka jest wizerunkiem gwnej skonnoci, wyraajcej si w jego yciu i czynach. I susznie, albowiem jak wizerunek jest podobizn zewntrznej postaci czowieka, tak yciorys just odbiciem jego usposobienia wewntrznego. Obraz czowieka winien wiernie oddawa rysy jego twarzy, wyraz oczu, ukad ciaa, sowem wszystko, co umoliwia nam rozpoznanie go na pierwszy rzut oka. To. co uwypukla i podkrela zarys, jak cienie i barwy, owe ostatnie delikatne po cignicia pdzla, dajce wyraz ycia, wszystko to winno przyczynia si do uwydatnienia zasadniczych i charakterystycznych rysw, wyrniajcych dan osob. W podobny sposb opis ycia winien wiernie stara przed oczy temperament duchowy czowieka, zasady jego postpowania i cokolwiek pozwala pozna go dokadniej. Przytaczane o nim fakty szczegowe, jego stosunki towarzyskie, epizody i wzmianki uboczne, wtrcone w opowie i przerywajce jej jednostajno, winny wszystkie zmierza do owietlenia jego charakteru.

Ot grujca w czowieku skonno lub namituo bardziej ni cokolwiek innego przyczynia si do wyrazistego odmalowania jego charakteru i do nadania caemu jego yciu swoistego tonu i barwy. Ona w jednakowej mierze wywiera wpyw na witego jak na grzesznika. Tamtego prowadzi do doskonaoci, tego pdzi do zguby. Czsto rozstrzyga o przyszym zawodzie modego czowieka i ksztatuje jego losy na czas i wieczno. We wszystkich okolicznociach usiuje zapewni sobie przewag, zastrzegajc dla siebie kontrol i kierownictwo. A jakkolwiek czsto pokrzyowano jej plany i odparto jej roszczenia, niechybnie na nowo si stwierdza i podnosi gow, skoro tylko nadarza si do tego najlejsza sposobno. Std jej nazwa jako skonnoci panujcej, grujcej lub gwnej. Wobec tego oczywicie wielkie znaczenie ma dla nas poznanie naszej grujcej skonnoci, tudzie panujcej skonnoci tych, ktrymi jestemy powoani kierowa. Wiedza ta to klucz do wewntrznego usposobienia czowieka, do jego zdolnoci i uomnoci, upodoba i wstrtw. Ujarzmi skonno panujc? to tyle co odnie zwycistwo zupene nad zepsut natur. Atoli tutaj zaraz na samym pocztku napotykamy na wielk trudno. W piersi ludzkiej kipi wrzawa sprzecznych z sob dz i namitnoci, a wszystkie zdaj si dobija panowania. Spotykamy tam nasamprzd

mio i gniew, najpierwotniejsizy i najbardziej oglny przejaw uczuciowoci zmysowej, dwie fazy tego samego dziaania przyrodzonego, ktre dy do dobrego a unika zego. Nastpnie znajdujemy poruszenia bezporednio pochodzce od tamtych lub cile z niemi zwizane. Takiemi s z jednej strony rado i smutek, podanie i wstrt, z drugiej nadzieja i rozpacz, odwaga i boja. Te znowu daj pocztek rojom innych dz, gstym i czarnym jak roje much i innych owadw, ktre zryway si pod uderzeniem aski Mojesza i pustoszyy krain egipsk. Pycha i dza prnej chway i zarozumiao, duma i wynioso i lekcewaenie, martwienie si, melancholia i upadek na duchu, wstyd, zakopotanie i zgryzota, nienawi, szyderstwo i pogarda, zo, wcieko i zemsta i niezliczone inne wzruszenie wewntrzne, czsto natury najgwatowniejszej, bior kolejno w posiadanie kady przystp do duszy i trzymani j w stanie bezustannego oblenia. Ktre z nich dziery ster naszego serca? Ktre jest uczuciem panujcem w naszej duszy? dz przewaajc kadego czowieka, mwi pewni dowiadczeni mistrze ycia duchownego, jest mio wasna. I nie myl si. Czowiek bowiem party sam koniecznoci swej natury szuka szczcia. Std te mimowolnie uczuwa zadowolenie z rozwaania wszystkiego, co suy pomnoeniu jego szczcia. Wszelka zaleta, ktr posiada, wszelki czyn chwalebny, ktry

spenia, wszelkie dobro, ktre osiga, daje mu powd do zadowolenia z siebie. Wszelako nie kada mio samego siebie za suguje na potpienie. Przeciwnie, jestemy obowizani miowa samych siebie i to przed wszystkimi innymi. Kto bowiem sobie jest zym, komuz innemu dobrym bdzie? pyta Duch Sw. Co wicej, z mioci siebie kazano nam bra miar mioci drugich. Gdy pewien doktor zakonu zapyta si naszego Zbawiciela, ktre jest najwiksze przykazanie, usysza tak odpowied: Bdziesz miowa Pana Boga twego z caego serca twego i z caej duszy twojej i ze wszystkiej myli twojej. To jest najwiksze i pierwsze przykazanie. Poczem Zbawiciel doda: A wtre, rwne jemu: Bdziesz miowa bliniego swego, jak siebie samego. Zwa, e nie mwi: Bdziesz miowa bliniego tyle co samego siebie, lecz poprostu jak siebie samego. Znaczy to, e winnimy miowa bliniego z tych samych pobudek co samych siebie. Zatem dlatego, e i on jest. stworzony na obraz i podobiestwo Boga, e i on jest odkupiony drogocenn krwi Chrystusa, e i on jest przeznaczony do posiadania krlestwa niebieskiego. Atoli przed wszystkimi innymi winnimy miowa samych siebie, a potem dopiero swych blinich w takim porzdku, jaki wskazuje ich stosunek do nas. A wic rodzin i krewnych, ojczyzn i nard, ktre s niejako rozszerzeniem naszej wasnej osobowoci, miowa naley przed innymi, z ktrymi nie cz nas podobne wzy.

Co zasuguje na potpienie, to wszelka nieporzdna mio samych siebie i tego, co nasze. Taka bowiem mio jest krzywd dla Boga i dla ludzi naruszeniem praw Stwrcy i stworzenia. Std oczywist nasz powinnoci jest wyrwanie z serca tej skonnoci. .Test to ze drzewo, ktre nie moe wydawa dobrego owocu. Przypomina fatalne drzewo upas, rosnce w krajach podzwrotnikowych. Pie, konary, gazie, licie, owoc wszystko tam jest trucizn. Dwa s gwne konary mioci samego siebie. 13 skoro czowiek jest istot zoon z duszy i ciaa, jego mio siebie moe zwraca si albo do czci duchowej, albo do czci materjalnej. Dobrze uporzdkowana mio duszy bdzie bodcem do wysikw szlachetnych i wielkodusznych. Mio nieporzdna bdzie si objawiaa pod pewn postaci pychy lub prnoci. Dobrze uporzdkowana mio ciaa bdzie pobudzaa do umiarkowanej troski o zdrowie, nieporzdna za mio wyrodzi si w zmysowo, ktrej postaci najgrubsz jest nieczysto. Teraz atwo zrozumiemy, co maj na myli pisarze duchowni, kiedy nam mwi, e istniej dwie dzikie best je niszczce ogrd mistyczny duszy, lew i niedwied. W tych obrazach stawiaj nam przed oczy dwie gwne namitnoci ludzkiego serca. Lew, krl zwierzt, oznacza

pych. Niedwied, zwierz o brudnych, niskich popdach, wyobraa zmysowo. Przypatrzmy si uwanie ich naturze i obyczajom. Pycha jest nieporzdnem pragnieniem wyniesieni si, prowadzcem do przeceniania samego siebie i do podania niezalenego pierwszestwa.5 Pokrewna pysze i utosamiajca si z ni w pewnych jej formach jest prno czyli gonienie za marn chwa. Jest to mio nieporzdna czci, sawy i dobrego imienia. W potocznym jzyku jednak prno oznacza dziecinne waenie sobie cudzych pochwa, uzyskanych jak marn zalet lub nic nie znaczcem powodzeniem. Jeli si bierze wyraz prno.; w tem znaczeniu, susznie mona powiedzie z pewnym pisarzem angielskim, e czowiek moe by zanadto dumny, by by prnym. Namitno ta jest cech sabego charakteru i zgoa nie da si pogodzi z prawdziw wielkoci. Zmysowo jest nieporzdnem przywizaniem do wygd i przyjemnoci zmysowych, ktre skania lub usposabia czowieka do folgowania we wszystkiem swym uczuciom zmysowym i popdom cielesnym. W swej grubszej zwaszcza postaci, jako nieczysto, jest ona namitnoci nisk, zwierzc, zupenie niegodn istoty rozumnej. Pycha to namitno, ktrej zazwyczaj lka si

wypada najbardziej osobom wysoce uzdolnionym. Pycha przywioda aniow do upadku, lubo nie bya w nich namitnoci w cisem znaczeniu wyrazu. Widok wasny cli zalet tak ich zalepi, e nie chcieli uzna swej zalenoci od Boga i pragnli by sami sobie prawem i miar dobrego i zego. Wstpi na niebo, zawoa ich wdz, nad gwiazdy boze wywysz stolic moj... Wstpi na wysoko obokw, bd podobny Najwyszemu. 8 Pych upadli nasi pierwsi rodzice. I oni na widok swych zalet tak si rozkochali w sobie, i nie chcieli si uznac zalenymi od Boga i pragnli by sami sobie zakonem i norm dobrego i zego. Uwierzyli kusicielowi, ktry zapowiada im: Bdziecie jak bogowie. 9 Pycha przywioda do upadku owe duchy demoniczne, ktre w zarozumiaoci serca podniosy sztandar buntu przeciw Najwyszemu i jego zastpcom na ziemi: owych odszczepiecw, ktrzy rozdarli caodzian szat wiary chrzecijaskiej, owych kacerzy, ktrzy posiali ziarna bdnej nauki na niwach kociow, owych niedowiarkw, co usiowali podkopa i podway same podwaliny wszelkiej religji. 1 0 Zwyke grzechy pychy popeniane przez ludzi, jak myli upodobania w sobie, w ktrych si zatapiaj dobrowolnie, nie maj wprawdzie powanego znaczenia. Mimo to wszelka pycha, zwaszcza pycha rozumu, jest namitnoci bardzo niebezpieczn i podnem rdem

niezliczonych wykrocze. Dy bowiem z natury swojej do zburzenia istotnego stosunku, zachodzcego midzy stworzeniem a Stwrc, do postawienia czowieka w miejsce Boga. 1 1 Zmysowo jako namitno, odpowiadajca czsto przyrodzonym przymiotom cielesnym, jest w najcilejszem znaczeniu buntem ciaa. Za grzechy zmysowoci, albo jak wyraa si Wszechmocny, poniewa czowiek by ciaem, czyli sta si skonnym do rzeczy cielesnych, cay prawie rodzaj ludzki zosta zgadzony przez potop. Za grzechy zmysowoci miasta Pentapolu, zwaszcza Sodom i Gomorr, spali deszcz z siarki i ognia. 1 3 Skutkiem grzechw zmysowoci cae narody, ongi wielkie i potne, zwyrodniay stopniowo i prawie zniky z oblicza ziemi. Wszelkie uleganie chuciom zmysowym zamracza rozum czowieka i osabia inne jego wadze. Zmysowo z natury swej dy do zwichnicia istotnego stosunku midzy wiatem duchowym a materjalnym i do poddania ducha w niewol ciaa. Midzy pych tedy a zmysowoci, jakkolwiek naogi te widocznie bardzo niepodobne do siebie, zachodzi przecie uderzajce podobiestwo, wyraone przez pewnych pisarzy duchownych sowami: Pycha jest nieczystoci duszy, nieczysto za pych ciaa. S to w

istocie dwie postacie nieporzdnej mioci wasnej, dobijajce si panowania onad naszem sercem. Ta, ktrej si powiodo zaznaczy siebie najsilniej, jest nasz grujc skonnoci. Jake j wykry? Po czem j pozna? Gwnie zastosowaniem nastpujcych prawide: Skonno grujca jest przedewszystkiem zazwyczaj rdem naszych codziennych uchybie i bdw. Zapytajmy wic samych siebie z wszelk szczeroci: Co jest gwncm brzemieniem, obciajcem nasz dusz, a stwierdzanem przez nasze rachunki sumienia i zwyczajne spowiedzi? Czy mamy jakie grzechy ulubione? Czy s w nas saboci, w ktrych mamy pewien rodzaj natuialnego upodobania, bez ktrych ycie zdaje si nam traci wiele ze swego uroku, i w ktre skutkiem tego wpadamy najczciej i z caym rozmysem? Czy zaprztamy si ustawicznie mylami o sobie, karmic je przypominaniem sobie przeszych czynw niezwykych lub budowaniem zamkw na powietrznych przyszej wielkoci? Czy zwyklimy piewa hymny wasnej chway, czyni z siebie bohaterw kadego opowiadania, a moe goni za pochwa z ust cudzych kosztem cisej prawdy? Czy skonni jestemy do odczuwania najmniejszego lekcewaenia lub zaniedbania, ktre moe nas spotka, jako obrazy nie do zniesienia, do zamylania si nad krzywdami rzeczywistemi lub urojonemi, do szukania sposobw odwetu na tych, ktrzy

sobie niewiele z nas robi? Czy lubujemy si w strojach i ozdobach zewntrznych? Czy usiujemy zwraca na siebie uwag drugich przesadn elegancj? Czy poera nas zazdro, kiedy kto inny korzystniejsze ni my uczyni wraenie? Jeli tak, atwo poznamy, e grujc nasz namitnoci jest pewien rodzaj pychy lub prnoci. Czy jestemy zwykle gnu ni i obojtni? Moe nie lubimy pobudza si do czynu nawet na gos obowizku? Czy spdzamy ycie na spaniu, nie troszczeniu si o nic i na marzeniach? Czy jestemy oddani uciechom stou? Czy marnujemy czas na prnych rozmowach, zabawach towarzyskich, czczych rozrywkach? Czy puszczamy wodze zmysom i pozwalamy im na swobod niebezpieczn w wielu rzeczach! Jeli odpowied na te i podobne pytania wypadnie twierdzco, nie moe by najlejszej wtpliwoci, e panujc nasz skonnoci jest pewien rodzaj zmysowoci. Jeli jednak mamy jeszcze pewne wtpliwoci, moemy uciec si do innego prawida, ktre zaraz wyoymy. W konflikcie bowiem z innemi skonnociami skonno panujca bierze zwykle gr. Oto drugie prawido. Aeby zrozumie jego znaczenie, naley pamita, e skonnoci to siy rozbiene, czsto zwalczajce si nawzajem, dziaajce w rnych, jeli nie wprost

przeciwnych kierunkach. Silniejsza bierze gr nad sabsz, niweczy jej wpyw lub zmienia jej kierunek. Tak moe si zdarzy, e pobudki czysto naturalne i niedoskonae powstrzymaj czowieka od popenienia pewnych zbrodni, lub e jeden wystpek przeszkodzi drugiemu albo spowoduje zaprzestania go. Przykad rozjani powysze uwagi. Wyobramy sobie niedowiarka skonnego zgry fizycznie do zmysowoci. Pobudki sumienia nie odstraszaj go od folgowania zawsze i wszdzie swemu pocigowi. Ilekro jednak chodzi o wany interes osobisty, ilekro jego stanowisko spoeczne lub jego sawa jako mwcy lub polityka wchodzi w gr, umie zawsze zapanowa nad sob. Nietylko wstrzymuje si od wszelkich grzesznych wykrocze, lecz odmawia sobie nawet najniewinniejszych rozrywek, zrzeka si przyjemnoci towarzyskich, zapomina o swym posiku i pracuje dniem i noc bez wytchnienia i pokarmu. Jasn jest rzecz, e jego ambicja lub pycha do silna, by wzi gr nad zmysowoci. Jeli natomiast nic nie zdoa go wyrwa z naogowego odrtwienia lub powstrzyma cd ulubionych zabaw, jeli adne wzgldy na honor lub zdrowie nie zdoaj odwrci go od aktw najbezwstydniejszego wyuzdania zmysowego, rwnie widoczn jest rzecz, i zmysowo jego ma przewag nad innemi namitnociami.

Za pomoc tych rodkw zawsze atwo wykry skonno lub namitno panujc. Czsto jednak rne dnoci serca tak bardzo s zblione do rwnowagi lub tak chwiejne i niestae, i niepodobna stwierdzi na pewno, ktra z nich gruje nad innemi. Gdy taki wypadek zachodzi, nie powinnimy marnowa czasu na bezuytecznych wysikach, zmierzajcych do wytropienia naszej panujcej skonnoci, lecz raczej kierowa wszystek nasz trud na wykorzenienie zwyczajnych naszych dobrze nam znanych bdw. Dobrze te pamita o tem, e pewne rodzaje skonnoci z natury swej sabn z postpem czasu, podczas gdy inne rodzaje tych samych skonnoci rwnie naturalnie nabieraj coraz wikszej siy. Prno np. maleje z wiekiem, natomiast pycha rozumu pochopna jest do wzrostu. dze rozkoszy zmysowej mniej nagabuj w podeszym wieku, podczas gdy skonno do nadmiernego uywania rodkow podniecajcych czsto staje si coraz gwatowniejsza. Wreszcie z wasnej winy czowieka lub si okolicznoci mog w nim powsta i rozwin si skonnoci, ktrych poprzednio nigdy nie dowiadczy. Std to pochodzi, e skonno grujca zmienia si mniej lub wicej wraz ze zmieniajcemi si latami. Jako zwyczajne prawido mona jeszcze to przytoczy, e wszyscy mamy jak cakiem okrelon skonno lub namitno gwn, ktra towarzyszy nam przez cae

ycie. Powinnoci nasz jest nic aowa adnego rozumnego wysiku w celu jej wykrycia, a po wykryciu jej pracowa usilnie nad jej ujarzmieniem. Tak czynili wici, i to z takiem powodzeniem, e wyrniali si cnotami wprost przeciwnemi ich przewaajcym skonnociom. Ci, ktrych charakter wrodzony nakania do pychy i wyniosoci, odznaczali si pokor i sodycz. Ci, ktrych temperament cielesny zgry par do zmysowoci i dogadzania sobie, stawali si wzorami umartwienia i zaparcia siebie. Ktokolwiek ujarzmi skutecznie sw skonno panujc, daleko postpi naprzd na drodze do doskonaoci. Jednake nie osign jeszcze celu. Najbliszy krok, na ktry naley mu si zdoby, to zacignicie swych skonnoci do czynnej suby cnocie, czyli, jak wyrazilimy si w jednym z poprzedzajcych rozdziaw, do uczynienia z nich swoich sprzymierzecw. Wszystkie bowiem skonnoci mieszcz w sobie pierwiastek dobry, ktry moemy wyzyska na wasn korzy nadawaniem im naleytego kierunku. W popdzie zmysowym dobry ten element moe nie by widoczny na pierwszy rzut oka. Jednakowo istnieje on z pewnoci. Jest to owa osobliwsza wraliwo na przyjemno i bl, cecha waciwa pewnego rodzaju temperamentom. Jeli takie osoby dogadzaj swej

zmysowoci, wpadaj stopniowo w nieczuo na wszystko, co nie przynosi im osobistego zadowolenia. Staj si twarde i okrutne dla innych, a czsto znajduj prawdziw przyjemno w zadawaniu im blu. Jeli przeciwnie opieraj si swej zmysowoci przez praktyk zaparcia si i umartwienia, rozpywaj si w objawach dobroci wzgldem bliniego. Do takich nale owe szlachetne dusze, co szeroko otwieraj sakiewki bogactw w celu wsparcia przymierajcej godem biedy, do nich nale mikkie donie, cielce poduszki chorym i chodzce ich zgorczkowane czoa, spojrzenia pene wspczucia, ktrem witaj skruszonego grzesznika, czue serca, krwawice si na widok wszelkiej ndzy ludzkiej. Nie trudno te rozpozna pierwiastek dobry, tkwicy w skonnoci do pychy. Jest to owa szlachetno duszy, 1 4 ktra za nic sobie way czyny dokonane, pki przed ni le jeszcze zadania wzniolejsze, ktra zapomina o tem, co ju poza ni, by dy z rosnc energj naprzd, ktra nie zadowala si nigdy tem, co ju posiada, bo podania jej do obszerne, by ogarn wiat cay. Owo szlachectwo uczu wyciskao zy z oczu Aleksandra, gdy nie mg poprowadzi swych hufcw zwyciskich do innych krajw. Ono wyrywao westchnienia z piersi Franciszka Ksawerego, cinitej blem na myl, e nie moe zanie innym narodom wiata Ewangelji. Obaj ci mowie yli i pracowali dla chway. Lecz gdy pierwszy mia wzrok utkwiony w ziemi,

drugi widzia przed sob tylko niebo. Mg powtrzy za boskim Mistrzem: Ja nie szukam chway wasnej. A z apostoem narodw mg zawoa: Nie daj Boe, abym si chlubi mia, jeno w krzyu Pana naszego Jezusa Chrystusa, przez ktrego imie wiat jest ukrzyowany, a ja wiatu.

ROZDZIA VI

Walka ze zmysowoci. Umartwienie czyli ukrzyowanie ciaa, wraz z jego wystpkami i zem i skonnociami.

Czowiek upady ma skonno wrodzon do pobaania swej zmysowoci. Wzdryga si przed blem fizycznym i lgnie do uciech cielesnych. Te zas, nawet gdy nie s grzeszne same w sobie, prowadz atwo do wykrocze i naduy. Std pochodzi, e ciao bierze gr nad duchem i tyranizuje go, zamiast suy mu w ulegoci. W pierwszym okresie wiata wszelkie ciao popsowalo byo drog sw w takiej mierze, i al byo Bogu, ze uczyni czowieka na ziemi i rzek: Nic bdzie trwa duch mj na wieki w czowieku, gdy jest ciaem. 1 Od owego za dnia podliwo ciaa bya jedn z trzech potg zego, ktre wedug wiadectwa apostoa dzier nieograniczon wadz na tym wiecie. W naszych czasach potga ta bardziej jeszcze wzrosa skutkiem zmienionego oglnego pooenia spoeczestwa ludzkiego, oraz stosunkw, wrd ktrych yjemy. Z postpem kultury materjalnej niesychanie szybko

pomnoyy si rodki uywania, a jeszcze szybciej wzrosa dza uciech i rozkoszy. W istocie niema przesady w twierdzeniu, e gwne denie tumu, cel jego ambicji, raj jego tsknot wyraa czarodziejskie swko -komfort*. Bardzo wielu czyni dobro zmysowe, wolno od fizycznego cierpienia i posiadanie dobrobytu materjalnego, gwnym przedmiotem ycia. Niemaa te jest liczba tych, ktrzy goni za przyjemnoci dla przyjemnoci i usiuj zay jak najwicej rozkoszy w krtkiej chwilce swego bytowania ziemskiego. Niektrzy nawet posuwaj si tak daleko, i ycz sobie ycia krtkiego, byleby dawao najwiksze na tenie rozkoszy. Wszystko to jest tylko przeoeniem na jzyk nowoytny sw, ktre Duch w. kadzie w usta bezbonych rozpustnikw: Krtki a tskliwy jest czas ywota naszego... Z niczegomy si narodzili i potem bdziemy jakoby nas nie byo... Pjdcie tedy, a uywajmy dbr niniejszych a zaywajmy rzeczy stworzonych prdko jako w modoci. Winem drogiem i olejkami si napeniajmy, a niech nas nie mija kwiat czasu. Chodmy w wiecach ranych pki nie uwidn: adna ka niech nie bdzie, ktrejby nie miaa przej rozpustno nasza. aden z nas niech pren nie bdzie rozpusty naszej: wszdzie zestawujmy znaki rozkoszy: gdyz ta jest czstka nasza i ten jest dzia. Nie moe by nic bardziej sprzecznego z przykadem i nauk Chrystusa, ktrego cae ycie na ziemi, jak

przypomina autor ksieczki 0 naladowaniu*, byo krzyem i mczestwem*. Sam Pan nasz powiada: Jeli kto chce i za mn, niechaj zaprze samego siebie i niech wemie krzy swj a naladuje mnie. 3 I za inn? A dokde? A na Kalwarj i na krzy. To te w. Pawe stawia jako ogln zasad, e ktrzy s Chrystusowi, ciao swe ukrzyowali z namitnociami i z podliwociarni.' A przecie Chrystus przyszed, by przynie pokj i wesele na ziemi. Pokj ludziom dobrej woli i rado, ktra bdzie udziaem ludu caego tak opiewao poselstwo aniow, zwiastujcych jego narodzenie. Tak, pokj i wesele, nawet na tym wiecie, atoli pokj i wesele przez bl, smutek, ucisk i krzy. Posuchajmy, do czego nas Pan nasz osobicie zaprasza: Pjdcie do mnie wszyscy, ktrzy pracujecie i obcieni jestecie, a ja was pokrzepi. We- tnijcie iw siebie jarzmo moje... a znajdziecie ukojenie dla sere waszych. Albowiem jarzmo moje sodkie jest, a brzemi moje lekkie. Znaczenie tych sw jest zupenie jasne. To jak gdyby powiedzia: Wecie na siebie jarzmo moich przykaza, brzemi mego krzya, i dwigajcie je odwanie za mn, bo nie masz innego sposobu zdobycia pokoju dla dusz waszych. I naprzekr wszelkim pozorom przeciwnym jarzmo moje naprawd jest sodkie a brzemi moje lekkie. Gdzie indziej wyraa t sam myl z wikszym jeszcze naciskiem, mwic: Jeli pokutowa nie

bdziecie, wszyscy podobnie zginiecie.c Doprawdy, twardem wydaje si to powiedzenie. A jednak s to sowa tego, ktry zstpi z nieba dla zbawienia ludzkoci, tego, ktry chodzc po ziemi czyni dobrze i koi cierpienia wszystkich, odwoujcych si do jego litociwego serca, tego wreszcie, ktry tak nas umiowa, i ycie pooy za przyjaci swoich. Z pewnoci nie chciaby nam sprawi przykroci, gdyby tego nie uwaa za konieczne. Musi tedy by jaka moc tajemnicza w pokucie, gdy j si praktykuje z odpowiedniem usposobi niem. Tak te jest istotnie. Bez pokuty bowiem wszyscy zginiemy. Bez pokuty wic niemasz pokoju ani wesela ani szczcia dla czowieka upadego, dla kadego, kto dopuci si grzechu, albo jest w niebezpieczestwie dopuszczenia si go. A dlaczego tak? Krtkie zastanowienie si nad natur grzechu i pokuty wskae od razu przyczyn.
Grzech jest dobrowotnem przestpieniem, albo naruszeniem prawa boskiego. Koniecznem atoli za oeniem prawa jest prawodawca, ktry oznajmia sw wole; drog ustawy, tudzie cel, ktry winien by osignity jej przestrzeganiem. Najwyszym prawodawc jest Bg wszechmocny, a celem kadego prawa jest ustanowienie lub zachowanie porzdku. Grzech tedy jes1 przedewszystkiem buntem przeciw Najwyszemu Prawodawcy, wyzwaniem rzuconem jego powadze, wzgard okazan jego woli. Std Pismo w. nazywa grzech obraz Boga, ujm uczynion jego czci lub

bezbonoci, a w tem znaczeniu gwnie rozpatruj go teologowie* i pisarze duchowni. Po wtre grzech jest udaremnieniem, o ile to moliwe, celu, ktry przywieca Bogn w ustanawianiu prawa, naruszeniem porzdku prze ze ustalonego, zburzeniem jego dziea. Dlatego, mwi w. Augustyn, grzech jest wywrceniem porzdku*. Obu tych elementw, wchodzcych w skad grzechu, nie naley miesza. Bo lubo do pewnego stopnia znajduj si w kadym grzechu, s one jednak rne midzy sob i wydaj kady odmienne ze skutki. Kiedy Adam kosztowa owocu zakazanego wbrew woli boej jasno mu objawionej sta si winny wielkiej obrazy osobistej i zdrady wzgldem najwyszego majestatu boego, ktrego przynajmniej w skutkach nie chcia uzna za cel swj ostatni, a przez to cign na siebie gniew boy. Nadto naruszajc ustanowiony porzdek rzeczy unicestwi niejako plan Stwrcy. y przez czas pewien w raju rozkoszy, wolnym od cierpie i walk wszelkiego rodzaju, nastpnie by przeniesionym do nieba nie przechodzc przez bramy mierci i tak uczestniczy na zawsze we wasnej szczliwoci Boga taki mia by los Adama, gdyby by dobrowolnie zoy dowd wiernoci swemu Stwrcy przez atwy akt panowania nad sob. Jak pikny, jak doskonay by ten plan! Opierajc si mu, Adam wprowadzi rnego rodzaju niead i zamieszanie do dziea boego, niead i zamieszanie do wasnej woli, niead i zamieszanie do niszego stworzenia. A za tem

poszy roje klsk i cierpie, ktre rozlay si na 'cay wiat i sprowadziy mier doczesn na wszystkich a wieczn na wielu. W ten sarn sposb, ilekro dobrowolnie przestpujemy wol Boga, podwjn wyrzdzamy mu krzywd, bo dajemy mu powd do osobistego niezadowolenia i burzymy porzdek jego stworzenia. Naprawa tej podwjnej krzywdy jest zadaniem pokuty, ktra, jak poucza nas w. Augustyn, jest smutkiem, strapieniem albo blem, cierpieniem albo kar, ktr grzesznik dobrowolnie karze samego siebie za krzywd, wyrzdzon dobrowolnie przez po penienie grzechu. Pokuta jest dwojaka, wewntrzna i zewntrzna, stosownie do obu elementw zego, napotykanych w kadym grzechu. Pierwsza jest wedug sw w. Augustyna smutkiem, strapieniem albo boleni', t.j. alem serdecznym za popeniony grzech wraz z mocnem postanowieniem poprawy. Druga, bdca owocem pierwszej, jest cierpieniem lub kara, ktr grzesznik dobrowolnie karze samego siebie za krzywd, wyrzdzon dobrowolnie przez dopuszczenie si grzechu. Bez pokuty wewntrznej bezwarunkowo niemoliw jest rzecz wyjedna przebaczenie za zniewag osobist, wyrzdzon wszechmocnemu Bogu. Aeby odzyska jego przyja, naley, jak tego wy maga sama natura rzeczy, zacz od aktu pokornego poddania si, odwoujc i

potpiajc z obrzydzeniem grzechy, ktremi zniewaylimy jego boski majestat. Atoli poza prob o przebaczenie jestemy obowizani naprawi, ile w naszej mocy, porzdek przez nas wywrcony. To za jest przedmiotem pokuty zewntrznej, zwanej take umartwieniem. O tej to pokucie mwi aposto, kiedy nas upomina, bymy zawsze umartwienie Jezusa z sob nosili tv ciele Haszem. 1 1 T te pokut ma na myli, kiedy nam mwi, e ktrzy s Chrystusmvi, ciao swe ukrzyowa': i z namitnociami i z podliwoiami. Zwa, e nie mwi poprostu: ci, ktrzy ukrzyowali swe ciao, lecz ktrzy ukrzyowali swe ciao wraz z namitnociami i podliwociami. A dlaczego tak? Bo pokuta zewntrzna, czyli umartwienie, nie ogranicza si do surowoci cielesnych, ktre d bezporednio do zadania cierpienia fizycznego ciau, jak post, biczowanie i noszenie wosiennic Ona obejmuje wszystkie uczynki pokutne, w ktrych wadze cielesne, wyobrania lub zmysy, uczestnicz, jak ujarzmianie namitnoci, opanowywanie wrodzonych skonnoci, miarkowanie wzrusze wewntrznych. 1 0 Tak pojta pokuta zewntrzna jest konieczna zarwno jako zadouczynienie za grzechy przesze, jako te jako rodek ochronny przeciw grzechom przyszym. Jest nieodzowna jako zadouczynienie za przesze grzechy. Skoro bowiem grzech jest aktem nie aski,

rozumuje w. Tomasz, oczywist jest rzecz, e ktokolwiek grzeszy, dziaa przeciw pewnemu porzdkowi, odpada zatem od tego porzdku i doznaje ponienia, a to odpadnicie i ponienie zowie si kar*. Nawet w dziedzinie fizycznej przyrody panuje zasada, e cokolwiek podnosi si przeciw czemu innemu, doznaje straty od niego. W bardziej nowoytnym jzyku myl t wyraa zasada: Akcja rwna reakcji. W ten sposb dokonywa si mniej lub wicej gwatownie przywrcenie zburzonego porzdku. To sarno prawo rzdzi sprawami ludzkiemi. Jest to bowiem zgodne ze skonnoci przyrodzon, e kady usiuje poniy tego, ktry si podnosi przeciw niemu. Nie jest to zawsze oznak mciwoci, lecz czsto objawem' susznego oburzenia na krzywdziciela. Nawet gdy nie wchodzimy w gr osobicie, czujemy, e wykroczenie przeciw moralnoci publicznej powinno by karane z ca surowoci prawa, nietylko dla poprawy przestpcy i odstraszenia innych od naladowania jego przykadu, lecz rwnie w celu wymierzenia sprawiedliwoci krzywdzie. Jest to rodzaj zemsty sprawiedliwej, instynkt naturalny, uwiadamiajcy nam, e za kady grzech naley si zadouczynienie przez cierpienie tego lub innego rodzaju. Std nierzadko si zdarza, e ludzie, w ktrych obudzio si nagle poczucie wasnej nikczemnoci, niesprawiedliwoci lub niewdzicznoci, paaj dz

wymierzenia sobie kary. Jeli oczernili dobre imi bliniego, czuj, e naley to naprawi choby ofiar wasnej dobrej sawy. Jeli skrzywdzili go na majtku, czuj, e nietylko naley zwrci, co nie jest ich wasnoci, lecz hojnie z wasnego udziela potrzebujcym. Jeli przekroczyli granice umiarkowania i trzewoci w jedzeniu i piciu, czuj, e winni karci swe ciao przez post i wstrzemiliwo za zbytnie pobaanie mu. Sumienie mwi im, e dla przywrcenia zwichnitej przez nich rwnowagi sprawiedliwo karzca wymaga zadouczynienia tego samego rodzaju wedug zasady: rwne za rwne, restytucji wykonanej na samym sobie, ukrcenia dzy niedozwolonych przyjemnoci przez rwn miar cierpienia. Jest to zasada, na ktrej opiera si starozakonne prawo odwetu. Ktoby oszpeci kogokolwiek z ssiadw swoich, jako uczyni, tak mu si stanie: zamaniem za zamanie, oko za oko, zb za zb odda. Jako uczyni zmaz, tak cierpie bdzie musia. Prawo to utracio wprawdzie moc swoj w trybunaach ziemskich, lecz nie wobec trybunau nieba. P,o w jaki sposb, tak czy inaczej, wczeniej lub pniej, tu lub na tamtym wieoie zwichnita rwnowaga moralna musi by przywrcona, dug zacignity u sprawiedliwoci boej wyrwnany w caej peni. Sam Duch w. mwi o grzesznej duszy, przedstawiajc j pod obrazem Babilonu: Jako si wiele wynosia i w rozkoszach bya, tyle jej dajcie mki i zaosci .

Kt wic moe si uwaa za zwolnionego od obowizku wiczenia si w umartwieniu? Kto umie poda cakowit sum szkd, wyrzdzonych swemi grzechami? Kto moe wiedzie, jak dalece pokrzyowa plany Boga? Kto potrafi oceni spustoszenie moralne, ktre zrzdzi w wszechwiecie? Kto zdoa przewidzie ostateczne skutki jednego choby czynu grzesznego? Zgorszenia danego maluczkim Chrystusowym? Krzywdy zadanej sawie bliniego? Oporu stawianego prawowitej zwierzchnoci, czy to wieckiej czy duchownej? Jeli to prawda, e kady nasz ruch wywouje skutek, ktry da si odczu w wiecie fizycznym a do koca czasw, czy rwnie nie jest prawd, i kady nasz czyn grzeszny pociga za sob skutek, ktry bdzie odczuwany w wiecie moralnym a do kresu doczesnoci? A jeli tak, czy nie powinnimy czyni wszystkiego, co w naszej mocy, by przeciwdziaa zemu? Podobne rozwaania natchny witych wita nienawici do samych siebie, nagliy ich do uprzedzenia sprawiedliwoci boej karami, ktre sami nakadali na siebie. Ich al za grzechy popenione pobudza ich do zemsty nad samymi sob, a tak pokuta wewntrzna znajdowaa naturalny i stosowny wyraz w umartwieniu zewntrznem. Wszelako jeeli umartwienie jest konieczne jako

zadouczynienie za przesze winy, to bardziej jeszcze jest ono potrzebne jako rodek ochronny przeciw grzechom przyszym. Bo nawet kiedy odpokutowalimy cakowicie grzechy popenione, nie jestemy nigdy wolni od niebezpieczestwa nowych upadkw. Skutkiem grzechu naszych pierwszych rodzicw, moe take skutkiem grzechw naszych bardziej bezporednich przodkw lub naszych wasnych przeszych grzechw naogowych, wszyscy dowiadczamy w sobie skonno do zego. Skonno ta, zwaszcza gdy jest nastpstwem wasnych bdw, zowie si powszechnie wystpnoci. Jest to choroba moralna, ktra podobna do trawicej gorczki, poera stopniowo i niszczy moc i energj duszy i z pewnoci zawiedzie do fatalnych wynikw, jeli nie zastosujemy odpowiedniego lekarstwa. Nasza gorczka, pisze w. Ambroy, to chciwo, nasza gorczka to rozkosz zmysowa, nasza gorczka 10 nadmierne zamiowanie w zabawach, nasza gorczka to dza zaszczytw, nasza gorczka to gniew. Jedynem lekarstwem jest umartwienie. Gorzkie to lekarstwo, ale skuteczne, a skuteczno jego czsto polega na samej jego goryczy. Moe kto odziedziczy] silny pocig do napojw odurzajcych? Moe folgowa temu pocigowi nadmiernie i tak nabawi si chorobliwego naogu pijackiego? Moe sta si moralnie niezdolny do zapanowania nad sob, ile razy ujrzy napj lub dotknie si szklanki, w ktrej siedzi kusiciel? Jasn jest rzecz, e

winien umartwia si i wstrzymywa nawet od tego, co w sobie cakiem niewinne i dozwolone drugim. Moe kto z natury ma skonno do sympatyj i anty- patyj dla drugich? Moe uczuciom swym pozwoli wzi gr nad rozumem? Moe sama obecno pewnych osb bya dla sposobnoci do grzechu? I tym razem jasn jest rzecz, e taki powinien umartwia si i wyrzeka si nawet tego, co niewinne samo w sobie i dozwolona drugim. Powinien stosowa do siebie sowa Chrystusa: Jeli ci twoje prawe oko cignie do grzechu wyup je i odrzu od siebie... A choby ci twa prawica cigna do grzechu, odetnij j i odrzu od siebie. Jeli samo ciao jest rdem bezporedniem naszych niedomaga duchowych, jeli zbuntowao si lub buntuje przeciw nakazom rozumu, naley je karci, pki nie nauczy si sucha. Tak czyni Pawe w. ktry pisze: Karz ciao moje i w niewol podbijam, bym snu innym przepowiadajc, sam si nie stal odrzuconym.2i Prawda, e jednym mniej potrzeba surowoci cielesnych ni innym. Wszelako z wyjtkiem przypadku, w ktrym choroba cielesna w pewien sposb zastpuje je, nikt nie jest w zupenoci zwolniony od obowizku praktykowania takich surowoci. Koci przepisuje w pewnych dniach post i wstrzymywanie si od potraw misnych, rozcigajc ten obowizek na wszystkich, ktrzy nie s prawnie wyjci lub zwolnieni drog

dyspensy. Poza tem istniej rne inne sposoby umartwiania ciaa, przystosowane do potrzeb osobistych kadego, a niektre z nich s czsto najcilejszym obowizkiem. Samo nawet wiato rozumu przyrodzonego poddaje je tym, ktrzy usiuj urzdzi swe ycie wedug jego przepisw. Nietylko w. Pawe, lecz pogascy filozofowie, nietylko asceci chrzecijascy, lecz niedowiarkowie obojej pci i wszystkich wiekw uciekali si z wasnego popdu do utrapie ciaa, gdy byli przez nie nagabywani, gdy widzieli w tych umartwieniach jedyny rodek podtrzymywania zwierzchnictwa ducha nad materj i zabezpieczenia si od zejcia do poziomu nierozumnych zwierzt. Dobrze to przypomnie w naszych czasach, kiedy nawet wrd tych, ktrzy narzucaj si innym na przewodnikw, znajduj si tacy, co nisko ceni pokuty cielesne, a moe zniesawiaj je jako szcztki barbarzystwa. Niech mwi, co chc, ciao pieszczone i delikacone, podobne jest do niewolnika, ktry czsto nie chce podda si adnym innym przepisom, jeno nakazom rzgi. A niejedn z pokus ktre ciao wszczyna, bardzo trudno pokona bez stosowania ostroci cielesnych. Mimo to prawd jest, e umartwianie ciaa jest. mniej doniose od umartwiania dz i namitnoci. Dwa s rodzaje umartwienia i ukrzyowania, pisze w. Augustyn, cielesne i duchowe. Duchowe, ktre ma wiksz warto i

doskonao w sobie, polega na ujciu w karby wzrusze duszy, na co dziennem zwalczaniu wad, na zgodzie naszego po stpowania z surowemi przepisami cnoty, sowem na ustawicznem pasowaniu si z mieszkajcym w nas starym czowiekiem. Ktokolwiek przestrzega tych nakazw, czyni wyom w murze dz i namitnoci i wdziera si przemoc do krlestwa niebieskiego. 2 5 Wszystko to jednak ledwo moliwe bez mniej lub wicej energicznego uderzania na samo ciao. dze bowiem, tkwice korzeniami swemi w ciele zwierzcem, nie mog by skutecznie zwalczane inaczej jak tylko przez umartwianie ciaa. Tym sposobem nieomal kady rodzaj umartwienia ma w sobie co z natury pokuty cielesnej. Innemi sowy naley krzyowa ciao wraz z jego wadami i podliwociami. Aeby umartwi pragnienie zwrcenia na siebie uwagi w rozmowie towarzyskiej, naley naoy wdzido jzykowi. Aeby umartwi ciekawo, trzeba uj w karby oczy, uszy i inne zmysy cielesne. Zgodnie z temi zasadami pisarze duchowni rozrniaj jeszcze trzeci rodzaj umartwienia, ktry nazywaj mieszanym, poniewa jest czci cielesnej, czci duchowej natury. Jest on zazwyczaj najbardziej poyteczny, jako te najpraktyczniejszy, i moe uchodzi za dobry probierz szczeroci i troskliwoci w subie boej wedug sw w. Ignacego: * Niech kady o tern bdzie przekonany, e o tyle postpi w yciu duchownem, o ile wyzuje si z mioci wasnej i szukania wygd osobistych.

Kilku mdrcw pogaskich wyrazio t sam myl, twierdzc, e wszelk filozofj mona streci w dwu sowach: znosi i wyrzeka si. Mdro ycia nakazuje znosi bl i cierpienie, wyrzeka si przyjemnoci i wygody, obejmowa wszystko, do czego wstrt ma zepsuta natura, ucieka od wszystkiego, do czego wadliwie si skania. A czego uczyli, wielu z nich stosowao w praktyce. Przekonani bowiem dowiadczeniem, e mdro, jakiej szukali, nie bywa naleziona w ziemi rozkosznie yjcych,21 wiedli ycie zaparcia si i umartwienia, ktre mogoby okry rumiecem wstydu wielu przyznajcych si do chrzecijastwa. Inni czynili to samo dla dostpienia chway i poklaskw wiata. Ci, ktrzy w biegu na arenie usiowali pierwsi stan u mety, pisze poeta aciski, wiele si trudzili i wiele cierpieli za modu, znosili upa i zimno i stronili od rozkoszy podniebienia i ciaa. A w. Pawe snujc dalej t sam myl, mwi nam: Kady, ktry si potyka na placu, od wszystkiego si powciga. Daleko wicej ludzi poddaje si najsurowszym umartwieniom dla prnoci, mody lub zwyczajw ycia towarzyskiego, a umartwienia te s czsto nierozsdne i szkodliwe zarwno dla duszy jak dla ciaa. W pewnej legendzie redniowiecznej z nadzwyczajnym efektem

wystpuje na scenie Lucyfer; spogldajc noc na pewne miasto mwi: Wicej mczennikw mam w tych murach ni sam Bg, .a oni nie mog zazna snu. To moi podda ii i moi niewolnicy. Ich ndzne ycie pene blu, pene konania nerww i mzgu. A kade uderzenie serca, kady oddech bardziej ich morzy ni kurcz przedmiertny*. A o bl. Tomaszu More, kanclerzu i mczenniku angielskim opowiadaj, e gdy pewnego dnia spostrzeg sw crk zadajc sobie istne mki przez prno w stroju, odezwa si do niej: Moje dziecko, Bg wywiadczyby ci prawdziw ask, gdyby ci skaza na pieko, widzc, e tak si trudzisz o zasuenie sobie na nie. Surowe to upomnienie w ustach takiego witego i takiego ojca, na ktre jednak zasuguje wielu, ktrzy jak wspomniana moda niewiasta czyni z siebie mczennikw prnoci mody i grzechu. Dlaczego nie mielibymy czyni z pobudek nadprzyrodzonych, co tamci czyni z pobudek przyrodzonych, a moe grzesznych? Dlaczego miaoby si nam wydawa twardem poskramia, zapiera i umartwia samych siebie? ycie umartwienia, odwanie podjte, nie jest yciem ndznem, lecz yciem szczliwem. Szczcie bowiem na tym wiecie nie polega na unikaniu wszelkiego cierpienia, lecz na jego odwanem znoszeniu, nie na obfitoci wygd, lecz na uywaniu ich w miar. Bez cierpienia niema ycia

ani we fizycznym, ani w moralnym porzdku, poniewa wszelkie ycie zasadza si na dziaaniu, na wysiku, na walce, to za wszystko mieci w sobie pewien stopie cierpienia. Bez cierpienia niema rozwoju, niema postpu, przedewszystkiem niema wiczenia si w cnocie. Wszelkie bowiem wiczenie polega na wytaniu si, co znowu poczone jest z pewnym stopniem cierpienia. Wszelako jest to cierpienie wytwarzajce zdrowie i energj, tyzn i szczcie. Moemy tedy zamkn rozwaanie nasze sowami Naladowania Chrystusa*: Dopki przykro ci cierpie i dopki uciekasz przed cierpieniem, dopty le z tob si dzieje, i wszdzie troska za tob pogoni. Kiedy ju dojdziesz do tego, e utrapienie stanie ci si sodkiem i polubisz je dla Chrystusa: wtedy bd pewny, e dobrze dzieje si z tob, bo raj na ziemi znalaze... Ot wszystko zawiera si w krzyu i wszystko w tem si streszcza, aby umrze samemu sobie; i niemasz innej drogi do ywota i do prawdziwego wewntrznego pokoju, jeno droga krzya witego i codziennego umartwienia... Dlaczeg wic obawiasz si wzi na si krzy, ktry do krlestwa prowadzi? W krzyu zbawienie, w krzyu ycie, w krzyu obrona od nieprzyjaci; w krzyu rdo niebieskiej sodyczy, w krzyu moc ducha, w krzyu wesele serca, w krzyu szczyt cnoty, w krzyu doskonao i wito. Niemasz dla duszy zbawienia, ani nadziei wiecznego ywota poza krzyem. We wic krzy swj i id za

Chrystusem, a zajdziesz do ywota wiecznego. 3 2

ROZDZIA VII

Praktyka umartwienia. Kilka atwych rodzajw umartwienia.

Z poprzedzajcych rozwaa wynika jasno, i umartwienie jest 'kademu z nas bezwarunkowo potrzebne. Jest ono nieodczne od wyznawania chrzecijastwa czynem, poniewa praktyczne wyznawanie religji chrzecijaskiej polega na naladowaniu Chrystusa, to za zawiera w sobie dwiganie krzya i podanie za Zbawicielem na Kalwarj. Atoli miara i rodzaj umartwienia oraz sposb wiczenia si w niem zaley w znacznej czci od zmiennych okolicznoci osb, czasu oraz miejsca. Niepodobna wynale jednolitej miary, dajcej si stosowa do wszystkich. Umartwienie bowiem nie jest samo w sobie celem, lecz rodkiem do celu. Co za jest rodkiem w pewnych okolicznociach, moe by w innych przeszkod. Co dotyczy miary umartwienia, to ci, ktrzy pod wzgldem fizycznym s silni i krzepcy, a ktrych pokusy bior pocztek z ciaa, mog oddawa si bardzo surowym ostrociom fizycznym, jeli pragn ustrzec si cikich

grzechw i zabezpieczy swe wiekuiste zbawienie. Jednake wszyscy winni unika przesady, mogcej zniszczy zdrowie lub spowodowa znaczne osabienie ciaa. Ciao bowiem stanowi rdo niebezpieczestw zarwno kiedy jest zanadto wybujae, jak rwnie kiedy jest zbytnio wycieczone. W pierwszym wypadku rozwydrza si, w drugim wpada w rozpacz. W pierwszym my nie potrafimy dwiga ciaa, w drugim ono niezdolne dwiga nas. Zotego prawida umiarkowania i roztropnoci powinno si przestrzega w tej jak w kadej innej materji. Ilekro zasad t si zaniedba, dobro zamienia si w zo, cnota w wystpek. Prawda, e byli wici, ktrzy oddawali si przeraajcym surowociom, lekcewac napozr zwyczajne prawida ludzkiej roztropnoci; atoli niektrzy z nich czynili to ze szczeglnego natchnienia aski boej i dlatego nie mog uchodzi za wzr do powszechnego naladowania. Inni pozwalali sobie na te wite niedorzecznoci, jak je okrela w. Ignacy, w pocztkach swego nawrcenia, kiedy uwaali je za konieczne do pokonania swych grzesznych skonnoci, i mao dbali o nastpstwa, wynikajce std dla ciaa, w ktrem upatrywali swego najzacitszego przeciwnika. Ich pobudka przeto bya godna najwyszego podziwu i uznania, Mimo to wielu, a wrd nicli w. Bernard, wyrzucao sobie w pniejszem yciu t dawniejsz nieroztropno i alio si, e gdy zamierzali jedynie

ukrzyowa starego czowieka, rwnoczenie ukrzyowali take i nowego.


By ustrzec si podobnego zboczenia, pewien bardzo wiaty i rozsdny pisarz ascetyczny poleca nam trzyma si nastpujcych wskazwek: -Po pierwsze nie naley zbytnio podziwia tych witych przesad, aby nie dziaay zanadto silnie na wyobrani; nie trzeba chcie naladowa ich ani te poczytywa ich za rodek niezbdny do osignicia witoci. Po wtre, czy zabieramy si do wielkich umartwie cielesnych lub nie, winnimy nadewszystko przywiza si do cnt wewntrznych, gdy one stanowi istot witoci, a wszystko inne jest tylko dodatkiem, ktry moe by bez szkody oddzielony od jej ducha. Po trzecie winnimy, o i!e wybr od nas zaley, stawia wyej ycie zwyczajne, aeby w niem doskonalej naladowa Jezusa Chrystusa, zachowywa si w pokorze, wystrzega pychy, ktra lubi si wyrnia, i czyni cnot pocigajc dla naszego bliniego, zamiast uprzedza go do niej przez stawianie mu przed oczy prawie nieskoczonej liczby praktyk zewntrznych. w. Franciszek Salezy dodaje, e jeeli pewne praktyki dobrowolnego umartwienia staj si przeszkod do uczynkw pobonoci, gorliwoci lub mioci, ktrych bymy si bez wspomnianych praktyk atwiej podj mogli, to wwczas zupenie zgodnem jest z duchem

Kocioa, opuszcza tamte praktyki pokutne, a oddawa si dzieom pobonym, ktre oprcz tego, e poskramiaj ciao, przynosz nam inne wielkie korzyci duchowne. Co do rodzaju umartwienia, ktre mona lub naley stosowa, karno kocielna i praktyka wiernych przechodzia rne koleje w rny eh wiekach oraz krajach. Na og jednak pisarze duchowni zgodnie dziel wszystkie rodzaje umartwie cielesnych na trzy gwne klasy: post i abstynencj, czuwania nocne i bezporednie karcenie, czyli trapienie ciaa. Wszystkie te sposoby uwici sam Pan nasz Jezus Chrystus. Chrystus rozpocz swe ycie publiczne od czterdziestodniowego postu, podczas ktrego nie jad ani nie pi. Kilkanacie wiekw przedtem Mojesz odby podobny post, kiedy gotowa si do odbioru tablic zakonu z rk Boga. Poci Bijasz, pocili Dawid i Jozafat i Ezdrasz i krl Nin i wy. To samo czynia Estera i Judyta i matka Samuela. Sowem, Pismo w. opowiada nam, i najznakomitsze osoby Starego Zakonu oddaway sit? postom, ilekro pragny zyska ask nadzwyczajn z nieba a zwaszcza ilekro pragny by uwolnione od grzechu lub jego nastpstw. Duch pokuty ujawnia si prawie instynktownie w pocie i wstrzemiliwoci. Bardzo wiele bowiem grzechw ma swj pocztek

w uciechach podniebienia, a rodkiem najnaturalniejszym zadouczynienia za nie, jako te zapobieenia im jest ograniczenie si w jadle i napoju. Ukr swj apetyt, a bdziesz zdolniejszy do ukrcenia wszystkich swoich zych skonnoci, pisze Tomasz a Kempis. Sam nasz Zbawiciel zapewnia nas, e pewne rodzaje szatanw wypdza si nie inaczej, jak " tylko modlitw i postem*. A Koci, sawic dobrodziejstwa pynce z postu, mwi nam, i przyczynia si on do poskromienia wad. do podniesienia umysu ku niebu i do zebrania skarbw cnoty i zasugi. C wic dziwnego, e Koci przepisuje post i wstrzymywanie si od pokarmw misnych w pewnych porach roku? Tym nakazem poucza swoje dzieci, jak mog cho w czci uczyni zado obowizkowi pokuty. W ubiegych wiekach ustawy pokutnicze Kocioa byy nader surowe. Jednorazowy tylko posiek by dozwolony w dni postne, a posiek ten brany bywa nie przed zachodem soca. 0 Nawet przy tym jedynym posiku zabronione byo uywanie tak wina, jak i misa w cigu caego Wielkiego Postu, a do potraw misnych zaliczano jaja, mleko, maso i wszelki pokarm, pochodzcy od zwierzt ciepokrwistych. Tak skrupulatnie przestrzegano tego zwyczaju, e wedug wiadectwa w. Jana Zotoustego chrzecijanin byby '.wola umrze, anieli spoy miso lub napi si wina w dniu postnym. A kiedy z pewnego powodu w czasie

droyzny i godu cesarz Justynjan chcia zezwoli na publiczn sprzeda misa, lud nie chcia korzysta z podanej sobie sposobnoci, by nie odstpi od zwyczaju ustanowionego, jak mniemano, przez samych apostow. Ten dawny rygor pokutniczy zosta pniej znacznie zagodzony. A jednak tylu usiuje uchyli si nawet od agodnych przepisw teraniejszych, e powiedziano z gryzcem szyderstwem: Nikt dzi nic poci wyjwszy tych, ktrzy nie s obowizani do postu. Jakkolwiek niema wtem nic zego, jeli kto stara si o dyspens od przykazania postu i abstynencji. gdy ma do tego powd dostateczny, jednak chrzecijanin gorliwy korzysta z tego wyjtku tylko z alem. Jest on stale skonny do pomnaania raczej ni do zmniejszania liczby swych postw i abstynencyj, gdy to jest moliwe bez uszczerbku dla zdrowia i obowizkw stanu. Posuchajmy w. Franciszka Salezego, ktry daleki jest od zachcania do nadmiernych umartwie cielesnych, i zwamy, e nie zwraca si do pustelnikw lub mnichw klasztornych, lecz do osb yjcych pord ruchliwego wiata. Jeli potrafisz znie post, mwi on, dobrze uczynisz, jeli bdziesz poci take w pewne dni poza czasami postu nakazanego przez Koci... A chociaby te dobrowolne posty nie byy bardzo surowe, cel bdzie osignity, gdy nieprzyjaciel lka si nas. widzc, e umiemy poci.ls

Po tej radzie oglnej, ktr objania w obszernym wywodzie, uprzejmy wity mwi dalej: Zda je mi si, e powinnimy mie szczeglne naboestwo do sw, ktre niegdy masz Zbawiciel wyrzek do uczniw: Jedzcie, ro postawi przed wami. Je bowiem bez wyboru, cokolwiek nam przedkadaj, czy nam smakuje czy nie, to zdaniem mojem jest oznak wikszej cnoty, ni wybiera zawsze co gorsze. Bo lubo drugi sposb ycia moe si wydawa surowszy, jednak pierwszy zawiera w sobie wyszy stopie zaparcia si samego siebie, gdy kae nam poddawa nietylko smak, lecz i wybr smakowi i wyborowi drugich. I w istocie dowodzi to niemaego umartwienia stosowa si do gustu cudzego i przyjmowa obojtnie, co tylko nam przedkadaj. Na tej obojtnoci wobec jada i napoju wyjmujc oczywicie zawsze wszystko, co szkodzi moe naszemu fizycznemu lub duchowemu zdrowiu polega doskonae zachowanie rady boej: Jedzcie, co postawi przed wami. Jelimy jeszcze nie doszli do tej doskonaej obojtnoci, powinnimy przynajmniej wystrzega si, jak upomina w. Ignacy, by umys nasz nie zatapia si cakowicie w jedzeniu i bymy nie przyjmowali pokarmu z akomstwem i popiechem. Kaczej winnimy, miarkujc swj apetyt, pozostawa panami siebie zarwno co do miary potraw, jak i co do sposobu ich poywania.

Na wstrzemiliwo, pisze nasz wity, uwaa naley szczeglnie w uywaniu potraw lepiej przyprawionych i delikatnych, poniewa apetytowi dostarczaj wicej sposobnoci do przekroczenia miary, a nieprzyjacielowi do pokus. Aeby wic unikn wykrocze pod tym wzgldem, mona wstrzemiliwo praktykowa w dwojaki sposb: po pierwsze, przyzwyczajajc si do poywania pokarmw pospolitych, po wtre, uywajc pokarmw delikatniejszych w skromniejszych ilociach. Cenne to i zachcajce uwagi! C atwiejszego jak wstrzyma si kiedy niekiedy od pewnego jada lub poywa go w iloci skromniejszej ni potraw innych? Ani to nie zagraa zdrowiu, ani nie zwraca na siebie uwagi tych, co razem z nami siedz przy stole. A wszake jest to rodek wykonywania niezliczonych drobnych aktw umartwienia w czasie naszych posikw. Wszyscy mamy swe upodobania i wstrty co do pokarmw i przypraw. Lecz poco ujawnia je innym lub zawsze stara si im dogodzi? Poco wybredno i gonitwa za lepszem w wyborze tego, co jemy? Poc wyszukiwa to, co najlepsze na stole? Poc ubiega si akomie o najsmaczniejszy ksek misa, najpontniejsz jarzyn, najdelikatniejszy kawaek tortu, najsoczystszy owoc, spoczywajcy na tacy? Czemu nie pomin nigdy pmiska szczeglnie nccego, albo nie odmwi sobie sosu lub smacznego dodatku, ktry zgoa niepotrzebny do podniecenia zdrowego apetytu? Poco jada poza zwyczajnemi

posikami? Poco tak czsto, o kadej godzinie i na kadem miejscu? Oto kilka z licznych sposobw umartwiania si w jedzeniu i piciu z wielkim poytkiem dla ciaa i duszy. Nadewszystko jednak winnimy si nauczy ogranicza si w uywaniu napojw. I dlatego niech kady dobrze si zastanowi nad tem, co mu naprawd suy, by pozwoli sobie na to, a co mu szkodzi, by wstrzyma si od tego. 1 8 To samo dotyczy w oglnoci wszelkiego rodzaju rodkw podniecajcych i odurzajcych, zwaszcza takich, ktre silnie dziaaj na system nerwowy. Uywanie ich jest bez wtpienia usprawiedliwiane, dopki jest umiarkowane i nie pozbawia czowieka panowania nad sob. rodki te nie s z istoty swej ze, jak twierdzono niekiedy, atoli s bardzo niebezpieczne. Uywane naogowo wytwarzaj sztuczn potrzeb, ktra ronie w si i staje si coraz bardziej natrtn po kadem zaspokojeniu. Zatem do wszelkich tego rodzaju uywek, nawet bardziej ni do pokarmu, winnimy stosowa mdre prawido, polecone przez w. Ignacego: Aeby unikn wszelkiego wykroczenia, bardzo jest poyteczne... w czasie kiedy nie czujemy pocigu do jedzenia... postanowi miar, jak uwaamy za suszn, i nie wychodzi poza t miar w czasie gwatownego podania lub pokusy, lecz raczej obnia j w7 celu pokonania nieporzdnej dzy i pokusy. Sam fakt, e kto zaczyna dowiadcza chorobliwej skonnoci, domagajcej si gwatownie zaspokojenia o staych

godzinach, wskazuje, e wielki dla niego czas odmawia sobie tej przyjemnoci, jakkolwiek silnem byoby jego podniecenie nerwowe lub osabienie. Inaczej stanie si rycho niewolnikiem namitnoci daleko dokuczliwszej ni zo, od ktrego pragnie si wyzwoli. Drugi rodzaj umartwiania si, uwicony rwnie przykadem naszego boskiego Zbawiciela, polega na odmawianiu sobie spoczynku, czyli czuwaniach nocnych. Ewangelia opowiada, e obrciwszy dzie na nauczanie nieumiejtnych i leczenie chorych, spdza noc cal na rozmowie z Bogiem.1S A tej samej nocy, w ktrej go zdradzono, gotowa si na sw mk czuwaniem i modlitw i prosi umiowanych swych uczniw, aeby wraz z nim czuwali i modlili si. Pouczeni tym przykadem pierwsi chrzecijanie mieli zwyczaj przygotowywania si w sposb podobny na wielkie uroczystoci roku. W przeddzie pocili, nastpnie spdzali noc na modlitwie w kociele. Pomy we rod i pitek, mwi w. papie Leon do ludu rzymskiego, a w soboty od prawmy czuwanie nocne u w. Piotra. Dla powodw, podyktowanych przez roztropno, takie czuwania, odbywane przez cay lud, zostay z czasem zniesione przez Koci, lady tego zwyczaju pozostay jednak w pasterce Boego Narodzenia, a zwaszcza w odpiewywaniu brewjarza przez rne zakony religijne w rnych godzinach nocnych. Nadto wiele witobliwych

osb, nie obowizanych do publicznego odmawiania brewjarza, spdza czsto cz nocy na modlitwie. Praktyk t jednak, lubo bardzo chwalebn, naley naladowa z wielk roztropnoci, poniewa uszczuplenie naleytej miary snu moe pocign za sob powane nastpstwa. Kady, pisze w. Franciszek Salezy, powinien obraca na sen tak cz nocy, jakiej wymaga jego organizm, by mg czuwa i pracowa poytecznie w cigu dnia. A w. Ignacy powiada niemniej wyranie: Nic nie naley ujmowa z koniecznej miary snu, chyba na czas krtki, a to w celu znalezienia miary waciwej, gdyby kto mia zwyczaj sypiania za wiele. Jeli czuwania nocne, spowodowane przesadna chci umartwiania si, poczone s z niebezpieczestwem, to daleko bardziej czuwania, wynikajce z braku umartwienia. A te niestety bardzo s rozpowszechnione wrd wszystkich klas spoeczestwa. Nie tylko liczne ofiary modnych zabaw, lecz wiele innych mniej wiatowo usposobionych osb oddaje si najnierozumniejszym czuwaniom nocnym z wielkim uszczerbkiem dla duszy i ciaa. Nie przywykli do porzdku w swych zwyczajach, czyni wszystko w sposb nieporzdny. W cigu dnia zdaj si mie nadmiar wolnego czasu. "W nocy dopiero odkrywaj, e ze wszystkiem si spnili i zaczynaj nagle rozwija zdumiewajc energj. Maj wane sprawy do

zaatwienia, wic chc je zaatwi od razu. Maj stosy naglcych listw przed sob, wic chc odpowiedzie na nie bez zwoki. Wzrok ich pada na ksik dotd nierozcit, wic chc j przeczyta jednym tchem od deski do deski. W ten sposb nabywaj stopniowo fatalnego naogu czuwania do pnej nocy, a czsto nie kad si spa, a gdy ju nadchodzi pora wstawania. A jakie tego nastpstwo? e nigdy nie sypiaj dobrze w nocy, a nigdy nie s wyspani za dnia, albo te e wtedy najbardziej s rzecy, kiedy powinni spa, a najbardziej senni, kiedy powinni by najbardziej przytomni. Ten sam brak stanowczoci i panowania mad sob, ktry ich powstrzymuje od kadzenia si do ka, powstrzymuje ich rwnie od opuszczania go. S tacy, co trac czas swj w ku, powiedzia pewien wielki suga hoy. Lubi wylegiwa si nie pic, bo pragn rozkoszowa si miem uczuciem wygody. Nie tak postpuj wici... O jake mi si podobaj owe drobne umartwienia, niewidziane przez nikogo, jak np. wstawanie z ka o kwadrans wczeniej, lub wstawanie w nocy na krtk modlitw. w. Franciszek Salezy, godny zawsze podziwu dla swego umiarkowania, zamyka ten przedmiot sowami Mojem zdaniem ci, ktrzy d do ycia cnotliwego, powinni uwaa za rzecz obowizku wczesne udawanie si na spoczynek, aeby te zdolni byli wstawa rano z

ka. Trzeci rodzaj umartwienia to bezporednie karcenie ciaa przez zadawanie mu prawdziwego blu. I temu take umartwieniu podda si nasz Zbawiciel dla naszego dobra, gdy w czasie swej mki pozwoli si wiza, biczowa, koronowa cierniem i drczy w kadym czonku swego ciaa. A wici, czc swe cierpienia z jego cierpieniami, karcili swe ciao za pomoc dyscyplin, wosiennic i innych narzdzi pokutnych. Wszystkie te praktyki, stosowane z naleytym wzgldem na warunki fizyczne organizmu i obowizki stanu, mog przynosi najwiksz korzy yciu duchownemu. Jednake w. Franciszek Salezy, piszc dla pobonych osb wieckich, zaleca w sposb szczeglny umiarkowany uytek dyscypliny, ktry, jak powiada, dziwnie jest skuteczny w budzeniu ducha pobonoci. w. Ignacy podobnego jest zdania. \V sprawie pokuty, pisze on, zdaje si by rzecz najodpowiedniejsz, aeby bl by uczuwany w ciele, nie przenikajc jednak do koci, tak eby wynikiem pokuty by tylko bl a nie osabi nie. Z tego powodu godnem polecenia jest raczej biczowanie samego siebie powrzkami, ktre rani tylko naskrek, ni inne sposoby, z ktrych mogaby wynikn znaczniejsza szkoda dla zdrowia. Celem tych surowoci nie jest obfity przelew krwi,

zraszajcy ubranie, lub wycieczanie ciaa, nadajce wygld szkieletu, lecz zdobycie panowania nad uczuciem zmysowem, przez dobrowolne znoszenie blu fizycznego, i wzniesienie si tym sposobem ponad uczucie rozkoszy i komfortu, ktre z tylu osb czyni niewolnikw prawa grzechu. Jeli tedy naprawd pragniemy lepszych durw, 2 6 niezadowalajmy si praktyk pewnych ostroci w okrelonych czasach, lecz szukajmy wikszego umartwienia we wszystkich rzeczach. Jak w. Franciszek Borgjasz, znajdziemy sposoby zaprawiania nawet niewinnych swoich rozrywek pewn miar pokuty. A lubo zalepionym zwolennikom rozkoszy wydawa si to moe niedorzecznem, mimo to trzymajc sit; wspomnianych zasad samym nawet przyjemnociom nadamy przez to wicej treci i trwaoci. Stopniowo przywykniemy do umartwiania si i dowiadczymy pozytywnej przyjemnoci duchowej w sprzeciwianiu si nikczemnej zmysowoci ciaa. Bylimy na dworze, by odetchn wieem powietrzem wieczornem i wracamy nieco zmczeni odbyt przechadzk. Oczom naszym ukazuje si doroka lub wz tramwajowy. Byoby to bardzo wygodnie wrci do domu wozem, ale byoby rwnie zdrowo wrci pieszo. Co czyni? Kierujc si za miowaniem do umartwienia, wybierzemy drog piesz. A jeli dowolnie rozporzdza moemy swemi pienidzmi, rozdamy moe zaoszczdzon kwot midzy ubogich. Jestemy sami albo

w towarzystwie nielicznych przyjaci, wrd ktrych czujemy si nieskrpowani. Powietrze tak jest cikie i duszne, e tylko z wielkim trudem mona si trzyma na nogach. W tych warunkach jestemy skonni do szukania dla siebie najwygodniejszego uoenia ciaa. Atoli zdecydowani na zwycianie si, bdziemy si pilnowa i z pobudek pokuty tak panowa nad sob, jak gdybymy si znajdowali w salonie. 2 1 Podobnych sposobnoci jest mnstwo, a osoby pragnce powanie postpu duchownego umiej szybko je wykrywa. Sam Bg wszechmocny zsya nam ich wiele i podaje je, e tak powiem, gotowe do naszego uytku. askawem zrzdzeniem swej opatrznoci miesza on gorycz ze sodycz, to, co przykre z tem, co przyjemne, by zaspokoi szczeglne potrzeby naszej upadej natury. Wiedzc, jak niebezpieczne dla nas s uciechy zmysw, zaopatruje nas w rodki przeciwdziaajce trucinie, a nasz rzecz jest korzysta z nich skwapliwie. Zsya na nas dolegliwoci fizyczne dla naszego dobra duchownego, do nas za naley wyzyskiwanie podanych nam sposobnoci. Nawiedza nas lekka niedyspozycja, bl gowy lub zbw. Drobna to zaiste pokuta dla takich grzesznikw jak my. Wiemy doskonale, e nam si na ley daleko wicej. Przyjmijmy tedy bl ten w duchu pokuty z rk naszego Ojca niebieskiego. Zamiast ali si i oglda za

cudzem wspczuciem, znomy go w milczeniu i ofiarujmy jako zadouczynienie za dawniejsze dogadzanie sobie. Spdzilimy noc bezsenn, a w nastpstwie naturalnem czujemy si niezwykle nerwowymi i drasznikw jak my. Wiemy doskonale, e mam si na w umartwieniu. Nie omieszkujmy z niej korzysta. Nie ustpujmy zemu humorowi, ani nie pokazujmy go innym. Przeciwnie, uwaajmy sobie za obowizek by szczeglnie grzecznymi dla tych, ktrzy zbli si do nas w cigu dnia i przyjmowa ich z tem wiksz serdecznoci, im bardziej czujemy si skonnymi do odmwienia im posuchu. Tak bolenie nam dokuczaj muchy i inne owady, i ledwo za dnia lub noc znajdujemy cokolwiek spoczynku. Nowa sposobno do umartwienia, witana z szczegln radoci przez wielu witych, ktrzy nigdy nie usiowali broni si od tych drobnych pachokw sprawiedliwoci boej. Jeli zbywa nam na podobnej odwadze, powstrzymujmy si przynajmniej od zrzdzenia i znomy cierpliwie plag, ktrej nie moemy usun. Takie i tym podobne rzeczy wiadcz, o cnocie czowieka, poniewa dowodz, i jest w nim duch umartwienia, cnota za pozostaje w prostym stosunku do tego ducha. Umartwienie bowiem w najgbszej swej

istocie jest wadztwem ducha nad materj, zwycistwem duszy nad ciaem, a zwycistwo to, by by zupenem, wymaga koniecznie wysokiego stopnia cnoty. Albowiem ktrzy s wedug ciau, mwi aposto, co jest ciaa, rozumiej; lecz ktrzy s wedug ducha, co jest ducha, rozumiej. Bo mdro ciaa jest mier, a, mdro ducha ywot i pokj... A tak bracia, dunikami jestemy nie ciaa, abymy podug ciaa yli. Albowiem, jeli podug ciaa y bdziecie, pomrzecie; ale jeli duchem sprawy ciaa umartwicie, y bdziecie. Bo ktrzykolwiek Duchem boym rzdzeni s, ci s synami boymi . Ujarzmienie pychy. Pokora jako podwalina budowy duchownej. Jej natura. Jako Pan nasz Jezus Chrystus nauczy nas po skromienia zmysowoci, tak te pouczy nas w szczeglniejszy sposb, jak winnimy ujarzmia sw pych. Podajc rwnoci z Bogiem, czowiek ogosi si panem siebie. Upodobniajc si do czowieka, Bg przyj posta sugi. Stworzenie nie mogo z wasnej mocy wznie si do Stwrcy i dlatego Stwrca zniy si do stworzenia, by podnie je do siebie. Tutaj mamy, o ile rozum ludzki moe wskazywa pobudki, potny powd do niewymownej tajemnicy Wcielenia. Podziwiajmy gbok mdro i zniajc si askawo Boga! Zjawia si wrd nas w takiej postaci, e denie do

upodobnienia si do Niego nie jest grzechem, lecz cnot, nie przyczyn zguby, lecz istotnym warunkiem zbawienia. Albowiem ktrych przejrza, tych i przeznaczy, aby byli podobni obrazowi Syna jego. A w czeme maj si sta podobni do Niego? Posuchajmy, co mwi sarno Sowo wcielone: Uczcie si ode mnie, bom jest cichy i pokornego serca . To znaczy wedug wykadu w. Augustyna: Uczcie si ode mnie nie ukada plany wszechwiata, nie powoywa do bytu stworzenia widome i niewidome, nie wskrzesza umarych lub dokonywa innych cudw, nie, lecz uczcie si ode mnie, i jestem cichy i pokornego serca. Zadanie to jest rwnie trudne jak konieczne dla upadego czowieka. Nikt inny nie potrafi uczyni go zrozumiaem, jeno sam boski Mistrz. Mdrcy pogascy nie prbowali przyswoi tej cnoty swym uczniom, sami bowiem nie mieli jasnego pojcia o pokorze w rozumieniu chrzecijaskiem. Mieli, co prawda, wyraz pokorny w swym sowniku. Atoli znaczy on tyle co niski, lichy, pody, pezajcy po ziemi*. Wyraa ndzne pooenie sugi i niewolnika. Takiem za jest naprawd pooenie przyrodzone czowieka w stosunku do Boga. 0 Parne, woa Krl-prorok, bom, ja suga twj: jam suga twj syn suebnicy Twojej. Stan jednak niewoli nie stanowi sam z siebie cnoty

pokory, gdy nie zaley on od naszego wyboru. Cnota polega na chtnem przyjmowaniu swego losu i poddaniu si jemu. Std pokor mona okreli jako dobrowolne uznawanie naszej niskoci, wypywajce z gbokiego poczucia naszej zalenoci od Boga. Co bardziej naturalne od tego poczucia zalenoci? Zapewne wiemy doskonale, i wszystko, co mamy i czego si spodziewamy, pochodzi od Boga. Zbyt prosta to prawda, by j udowadnia. Nie moemy przeto niczego przypisywa samym sobie, jeli nie chcemy znale si w sprzecznoci z rozumem. A jednak czyni to wielu z nas w kadym dniu swego ycia. S ludzie, pisze w. Franciszek Salezy, ktrzy szczyc si staroytnoci swego rodu, stosunkami jego z najznakomitszemi domami wiata, tudzie szacunkiem powszechnym, ktrym si cieszy. Atoli takie schlebianie samemu sobie dowodzi wielkiego nierozumu. Wszelkie bowiem tego rodzaju rzeczy, o ile maj jak warto, przypisa naley nie tym, co teraz chepi si niemi, lecz raczej ich przodkom, ktrzy ju nie yj. Inni chepi si wierzchowcami, ktremi jed, pirami, ktre zatykaj na swych kapeluszach lub strojem, ktry nosz. Czy nie widz, e we wszystkich tych wypadkach zasuga, jeli 0 takiej moe by mowa, naley si nie im, lecz koniom, ktre ich nios, ptakom, ktrym wydarto pira i krawcom, ktrzy skroili ubrania? Inni znowu chlubi si

sw powierzchownoci, starannie pielgnowan brod, trefionym wosem, mikkoci i delikatnoci palcw, albo moe zrcznoci w grze, piewie i tacu. Doprawdy, trzeba by bardzo dziecinnym lub bardzo sabego umysu, aby opiera sw saw na tak nic nie znaczcych zaletach i bahych zdolnociach.T W tym tonie artobliwym wity biskup genewski omiesza w dalszym cigu zwyke przedmioty prnoci. Lecz nawet gdy zalety, ktremi si wyrniamy od innych, s wielkie i rzeczywiste, zawsze pozostanie prawd, e pochodz od Boga, nie za od nas samych. Bo co masz, czego nie wzi? pyta sit; aposto, a jeli wzi, czemu si chlubisz, jakoby nie wzi ? Cokolwiek posiadamy, naley do Boga. On nam pozwala uywa tego, prawo wasnoci za zachowa dla siebie. Jestemy wodarzami, a nie swobodnymi wacicielami. Im wiksze dobro nam powierzone, tem wiksza te nasza odpowiedzialno. Ewangelja, pisze w. Grzegorz, ostrzega nas. e jeelimy otrzymali od Pana niebieskiego wysze aski ni inni, bdziemy te zato surowiej sdzeni. Rachunek bowiem czekajcy nas ronie w stosunku do darw nam udzielonych. Dlatego te im wicej nam powierzono, tem silniejsze mamy pobudki do upokarzania si przed Bogiem i do wiernoci w jego subie. 8 Uwagi te wyraaj tylko innemi sowami to samo, czego nas uczy boski Zbawiciel, kiedy mwi: Od kadego, komu wiele dano, wiele wymaga si bdzie; a

od tego, komu wiele powierzono, jeszcze wicej da bd.


Czy moe posiadamy obfito dbr ziemskich? Wtedy mamy te ciki i peen odpowiedzialnoci obowizek do spenienia. Jestemy bowiem wodarzami Boga, ktrym przykazano zarzdza jego majtkiem stosownie do jego zlece. Moje jest srebro i moje jest zoto, mu Pan zastpw*. Nadejdzie dzie, a nie jest daleki, kiedy zada cisego rachunku z kadego grosza przez nas wydanego. Moe cieszymy si wyszemi zdolnociami umysu i bogatsz wiedz? To talenty, ktre Pan nieba powierzy! nam, abymy niemi zarobkowali i tak byli zdolni zwrci mu, gdy przyjdzie, wasno jego z procentem. Biada nam, jeli je roztrwonimy, albo, jak suga w przypowieci ewangelicznej, zakopiemy w ziemi! W dniu bowiem rozrachunku usyszymy straszne sowa: Sug niepozytecznego wyrzucie precz do ciemnoci. Zajmujemy moe stanowisko zaszczytne oraz wpywowe? Wwczas jestemy tylko zarzdcami gospodarstwa boego. Pieczy naszej powierzono pomylno doczesn i wieczn istot ludzkich, ktre Bg miuje jak renic oka swego. Jeli sprzeniewierzajc si obowizkom zarzdu dopucimy, by ktra z nich zgina lub cierpiaa, moe nagle odezwa si do nas: Zdaj spraw

z wodarstwa twego, albowiem juz duej nie moesz wodarzy.


Moe przypado nam w udziale niezrwnane bogosawiestwo, jakiem jest cnotliwe gniazdo chrzecijaskie, w ktrem dziecictwo nasze byo starannie strzeone od szkd duchowych, tak emy nie wiedzieli, co to zo? Nie nasza to zasuga, ani adna rkojmia wytrwania w dobrem. Gdybymy byli wystawieni na te same pokusy co wielu innych, na ktrych zwyklimy patrze z gry z faryzejskiem lekcewaeniem, bylibymy najprawdopodobniej od nich gorsi. Wszelka chwaa zatem naley si temu, ktry znajc nasz uomno, zakry nas cieniem rki swojej i. strzeg vas zason skrzyde swoich, nam samym za wypada si jedynie zawstydzi, i odpowiadalimy tak mao jego czuwajcej mioci. Moe mielimy wyjtkow sposobno wykonywania praktyk religijnych i wiernego penienia swych powinnoci chrzecijaskich? Bg to dostarcza nam tych sposobnoci, on, ktry sodko rozrzdza biegiem naszego ycia i uprzedza nas raz po raz swemi witemi natchnieniami, zapraszajc, pobudzajc, nalegajc i uywajc prawie witego przymusu, by pocign nas do siebie i trzyma w swej bliskoci. Doprawdy, mamy wszelki powd do zawoania z psalmist: Nie uczyni tak adnemu narodowi i nie objawi im sdw swoich. Gdyby

stwierdzi, e nie korzystamy w caej peni z rzadkich dogodnoci, ktre nam ofiaruje, mielibymy powd do obawy, aeby nie wyda na nas wyroku, ktry wyrzek ongi przeciw swemu narodowi wybranemu : A przeto powiadam wam: Odjte zostanie od was Krlestwo Boze i dane narodowi, ktry przynosi owoce jego. Przypumy nawet, emy nigdy nie zboczyli z drg prawoci, ani nie naduyli darw boych, jaki powd mielibymy wwczas do chwalenia siebie? Czy nie mwi nam Pan nasz: Gdy uczynicie wszystko, co wam rozkazano, mwcie: Sudzymy nieuyteczni; comy winni byli uczyni, spenilimy. Czy nie byo powinnoci nasz suy Bogu wszystkiemi siami duszy i wszystkiemi zmysami ciaa? I czy nie Bg uyczy nam do tego zdolnoci? Bez jego pomocy nie zdoamy w porzdku przyrodzonym nawet oddycha, czy choby poruszy palcem. Bez jego aski w porzdku nadprzyrodzonym nie potrafimy nawet wymwi witego imienia Jezus ku naszemu zbawieniu, tak i Bg, kiedy wynagradza nasze dobre uczynki, wieczy jedynie swe wasne dary, jak naucza w. Augustyn. Moemy si zgubi, ale sarni nie moemy si zbawi. Zatracenie twoje, Izraelu, woa Wszechmocny przez usta proroka Ozeasza, tylko we mnie ratunek twj. A Jeremjasz wyznaje: Miosierdzia Paskie, emy nie zniszczeli, bo nie ustay litoci jego.

A jak odpowiadalimy jego darom? Jak korzystalimy z nadmiaru ask, ktremi obsypa nasz dusz? Ach, jaka przeraajca nierwno midzy pomoc nam udzielon a uytkiem, ktrymy z niej odnieli! Jak hojnie, jak nieprzerwanie pyny zapomogi! Jak skpe, jak nieregularne byy nasze spaty! Nikt zaiste nie moe rzuci okiem na sw przeszo, nie truchlejc rwnoczenie na widok tej nierwnoci i nie znajdujc w bezpodnoci swego ycia nowego pokarmu dla pokory. A nie koniec na tem. Nietylko zaniedbalimy korzysta z podanych nam sposobnoci do dobrych uczynkw, lecz nadto pomiatalimy askami boemi. Buntowalimy si przeciw Bogu raz po raz. Mnoylimy liczb swych wiaroomstw, wykroczylimy nie przeciw jednemu, lecz przeciw licznym prawom, jak gdyby dla pokazania, e nie surowo tego lub owego przepisu, ale raczej prosty fakt podlegania jarzmu boemu wydawa nam si nieznony. I ot wszystko to oddziaywa na obecne nasze pooenie, nawet gdybymy teraz prowadzili ycie wielkiej witoci i doskonaoci. Zbrodniarz uaskawiony nie otrznie si do ostatniego dnia swego ycia z ponienia, ktrem si odkry. adne przebaczenie, adne zaszczyty nie zasoni zbrodni ani przed nim, ani przed innymi. Owszem doznane aski utrzymywa bd w jego umyle pami bolesnego faktu zawsze wie i niezatart... Tak samo dzieje si z nami. Jeli odwrcimy uwag od upadku pierwotnego lub wasnego grzechu lub od upadkw

powtrzonych po odebraniu aski, czeme jestemy jeeli nie istotami ograniczonemi, zalenemi, niedoskonaemi. Lecz gdy te trzy fakty naszego ycia doczymy do naszego istotnego pooenia, o ile wicej okazujemy si maymi, ograniczonymi, zalenymi i niskimi! Najsilniejsze nawet okrelenie jest za sabem, gdy chodzi o wyraenie naszej maoci. Moemy jednak zej jeszcze niej. Ponia nas prze baczenie nam udzielone. Hojno i powtrzone do wody aski upokarzaj nas. Dobro boa oywia nasze poczucie wasnej ndzy i nikczemnoci, owszem potguje poznanie naszej niszoci co prawdziwego uczucia pogardy samego siebie. 2 0 Co wicej, jakkolwiek polegajc na miosierdziu i przebaczeniu Boga mamy powd do przypuszczenia, e jestemy obecnie w dobrych z nim stosunkach, jakkolwiek podobnie jak aposto nie poczuwa my si do niczego, nie jestemy przecie tem samem usprawiedliwieni. 2 1 W obliczu bowiem Boga nie usprawiedliwi si aden yjcy.2 2 Najlepsze nasze uczynki czsto tak znieksztacone niedoskonaociami, obojtnoci i niedbalstwem, e pisarze ascetyczni przyrwnywaj je do kosztownych szat, tak szpetnie poplamionych i z brukany cli, i utraciy przewan cz swej wartoci. Gdybymy je widzieli, jak si naprawd przedstawiaj oczom Boga, wstyd nie pozwalaby nam stawa z niemi przed jego obliczem i woalibymy ze w. Piotrem: Panie, wyjd ode mnie, bom czowiek grzeszny 23

Kiedy wykonywamy rzeczy prawdziwie wielkie*, pisze wspomniany wyej autor, grzeszymy zapewne w jakim maym punkcie. Fala poziomego usposobienia przecieka przez nasz szlachetno i obnia warto wszystkich jej tworw. Czeme jest udzenie siebie jeli nie lichot f Czem jarzmo wygd zewntrznych, czem aroczno w jedzeniu, nieokrzesanie w obyczajach, prno, czem niezliczone wyskoki samochwalstwa, na ktre sobie codziennie pozwalamy, czem niewyczerpana maostkowo zranionej mioci wasnej, jeeli nie oczywist lichot? Czem w stosunkach z innymi kamstwo, zarozumiao, sobkostwo, draliwo i wicej ni poowa konwencjonalnych zwyczajw wiatowych, jeli nie lichot, ujt w system lichot? W stosunkach na szych z Bogiem czem ozibo i obuda i zadowolenie z mniemanej wasnej sprawiedliwoci, jeli nie lichot? Czem grzech powszedni, jeli nie poniajc lichot? Niejeden, dla ktrego zbyt trudno byo nienawidzi samego siebie, gdy rzuca przelotne spojrzenie na swe grzechy, znalaz zadanie to daleko atwiejszem, gdy mia odwag wpatrzy si uwaniej w wierny obraz swej nie do uwierzenia wielkiej ndzy i saboci. Co to za widok przejmujcy, przeszywajcy, wstrzsajcy caego czowieka zimnym dreszczem, kiedy aska pozwala nam dojrze, jakemy we wszystkiem niscy i podli, jak przyziemni i wstrtni, jak mali i pezajcy. Niech czytelnik wybaczy te twarde wyrazy, ale brak nam innych. Kady

inny czowiek wydaje nam si dobry, tylko nie my sami, a my niestety 'tak nieznonie brzydcy, tak ohydni, tak odpychajcy, e sami sobie jestemy ciarem. Jasn jest rzecz, e sprawiedliwe ocenianie samego siebie musi by oparte na niskiej o sobie opinji. Std w. Bernard susznie okrela pokor jako cnot, ktra dajc czowiekowi dokadne poznanie samego siebie, czyni go godnym pogardy w jego wasnych oczach. Nic wic dziwnego, e doktor anielski, w. Tomasz, nie mg poj, jak czowiek moe by pyszny. Nie dziw, e kilku innych witych zapewniao, e nie byo wystpku, ktregoby si mniej lkali ni pychy. Znali siebie, a. dosy im byo tego, by odpdzi od siebie wszelk myl cenienia samych siebie. Z ca szczeroci serca poczytywali siebie za niszych od wszystkich innych. Byli bowiem wysoce wraliwi na niezliczone aski, ktre Bg zlewa na nich, i odczuwali brak wiernoci we wspdziaaniu z niemi. Rwnoczenie za nie znali lub nie badali miary aski udzielonej bliniemu, ani te nie pragnli wiedzie, jak blini tej asce odpowiada. Czuli si zbyt niepoytecznymi i zbyt grzesznymi, by przywaszcza sobie przywilej Boga zasiadania do sdu nad drugimi. Czynili, co 1an poleca uczniowi w sowach Naladowania Chrystusa: Myl z wielkim alem i obrzydzeniem o grzechach swoich, a nie sd nigdy, e wart czego dla dobrych uczynkw twoich. W istocie jeste grzesznikiem: wicher namitnoci miota tob i wika ci. Sam z siebie zawsze do nicoci dysz:

rycho upadasz, lada co zwycia ci, lada co zatrwaa, lada co rozprzga. Nie masz niczego, czemby si mg chlubi, lecz wiele tego, coby ci uczuciem ndzy przejmowa powinno. 2 5 Ktokolwiek nauczy si tej lekcji, wszed na drog witoci, gdy wedug nauki w. Tomasza pierwszy krok ku witoci polega na usuniciu przeszkd. Tego dokonywa pokora, usuwajca pych, najwiksz przeszkod zbawienia, i w tem znaczeniu nazywa si podwalin gmachu duchownego. Usu pokor, pisze w. Bernard, a wszystkie cnoty zamieni si w kup gruzw. A w. Augustyn pyta: Chcesz by wielki? Zacznij od tego, co mae. Zamylasz wznie budowl duchown o znacznej wysokoci? Pomyl najpierw o rzuceniu gbokiego i mocnego fundamentu pokory. Im wyszy bowiem ma by budynek, ktry kto zamierza postawi, i im cisza wierzchnia jego cz, tem gbsz kadzie podwalin. Kiedy buduje, wznosi si stopniowo coraz wyej. Lecz pki kopio fundamenty, schodzi coraz niej. Dlatego te potrzeba zapuci si w gb ziemi, zanim budowla bdzie moga wystrzeli w niebo. A jak wysoko ma sign nasz gmach duchowny? Zaraz ci powiem: a do ogldania Boga. Pomyl, jakiego to potrzeba wzniesienia si, aeby ucieszy si widzeniem Najwyszego. Ten, co tego poda, zrozumie mi. Mamy by wywyszeni do ogldania jedynego prawdziwego i najwyszego Boga, a w tem ogldaniu znajdziemy krynic

naszej szczliwoci.

ROZDZIA IX

Bdne pojcia o pokorze. Szczera pokora nie jest sprzeczna z prawd, wielkoci, si, wielkodusznoci, ani odwag.

Tak sodka i wdziczna jest cnota pokory, e cigna Wszechmocnego z jego tronu niebieskiego do niskiego domku w Nazarecie. Zdawaoby si tedy, i powinnaby rwnie znale atwo drog do serca ludzkiego. A jednak, rzecz dziwna, nierzadko spotykamy ludzi i to nie pozbawionych znaczenia, ktrzy chcieliby nietylko zamkn przed pokor swe serce, lecz nawet wymaza j z rzdu cnt, ktrzy prawi nam, i wszystkie cnoty skupiaj si w zaufaniu do siebie. Nie wstydz si nawet twierdzi, e nasza godno i msko wymaga, bymy si bezwzgldnie opierali na samych sobie i nie uznawali innego prawa ani innej powagi, jak tylko wasn nasz natur. Katolicy oczywicie nie mieliby przemawia takim jzykiem, poniewa sysz w nim odgos sw, skierowanych przez kusiciela do naszych pierwszych rodzicw w raju. Chocia jednak nie objawiaj rzeczywistego wstrtu do pokory, czy mimo to oceniaj w

caej jej wartoci t cnot ulubion Sowa wcielonego i jego bogosawionej Matki? Czy te moe czuj si raczej do niej oniemieleni? Moe patrz na ni bezwiednie jako na cnot, odpowiadajc bardziej czasom przeszym ni obecnym? Wiekom ciemnoty raczej ni dobie wiata? Dzieciom raczej ni tym, co doszli do wieku mskiego? Jednem sowem: innym raczej ni im samym? Takie si przynajmniej odnosi wraenie. Nie mwi nam tego, rozumie si, wyranie, atoli uczynki ich wymowniejsze ni milczce wargi. Zasady Ewangelji i pisma ascetyczne, zalecajce cnoty pokory, wydaj si im jzykiem obcym, do ktrego dwikw nie przywyko ich ucho. A jednak nie chc si poradzi tumacza, ni przyj usug, ktre im ofiaruje. W istocie kiedy kierownik duchowny omieli si pooy nacisk na ten temat, odrazu budzi si w nich uczucie nieufnoci do niego. A lubo nie s skonni podda si temu uczuciu, dowody przytaczane su, jedynie do utwierdzenia ich w dawnych uprzedzeniach. Z tej lub innej przyczyny wielu doszo do mniemania, e pokora czyni nas nienaturalnymi i pospnymi, bezsilnymi i tchrzliwymi, kac nam zamyka oczy na to, co w nas dobrego, a topi wzrok wycznie w ciemnym, smutnym obrazie naszej skrajnej bezwartoci, tumi najszczytniejsze denia naszej natury i czoga si w podem poddastwie u stp naszego bliniego. Czy

wobec tego mona si dziwi, e wzdrygaj si przed praktyk pokory? Obraz tej miej cnoty, jaki sobie krel, jest karykatur, a karykatura zamienia nawet najpikniejsze postacie w potwory. Nie jest to podobizna, bo przesadza i przejaskrawia. Jej zadaniem jest zohydza i omiesza. Nie! Pokora nie czyni nas nienaturalnymi, ani nie kae nam zamyka oczu na posiadane zalety. Przeciwnie, bylemy tylko nie rocili sobie prawa wasnoci do tego, co boe, dobrze czynimy rozwaajc z zadowoleniem wszystko, co mamy w sobie dobrego w porzdku przyrodzonym i nadprzyrodzonym. Bdzie to bodziec nie do pychy, lecz do wdzicznoci. Staranne rozrnianie midzy tem, czem jestemy z Bogiem, a czem jestemy bez nie go, wnet nas przekona, e to, czem jestemy z nim, nie pochodzi od nas, Lecz od niego. Cokolwiek pynie z niego, ciao, ktre ulepi z gliny ziemi, dusza, ktr w nas tchn, tajemnicze uczestnictwo w boskiej naturze, odebrane nad chrzcielnic odradzajc, pomoc nadprzyrodzona aski, ktra nas uzdalnia do uczynkw zasugujcych na wieczn nagrod wszystko to jest czem wielkiem i nas te czyni naprawd bardzo wielkimi. Nad tem winnimy zastanawia si dobrze i czsto. Posiadanie tych dbr powinno nas przejmowa uczuciem niewymownego szczcia, lecz nie powinnimy zwleka z oddaniem czci i chway temu, od ktrego wszystko

pochodzi. Tak czynia Najw. Marja Panna, najhojniej obdarzona ask, a jednak najpokorniejsza ze wszystkich istot stworzonych. Rozpamitywaa i oceniaa naleycie kad zosobna ask odebran z nieba, to zdumiewajce dostojestwo macierzystwa boe go, w jedyny w swym rodzaju przywilej niepokalanego poczcia, wolno od wszelkiej skazy grzechu osobistego, t nieprzystpno dla podliwoci, w nieprzerwany prd ask niezrwnanych, wlewanych w jej dusz tak obficie, i w. Hieronim powiada. Innym udzielono aski w mierze ograniczonej, na Marj za zlano peno aski, ktra jest w Chrystusie. Na myl o tych askach dusza jej wzbieraa weselem, a e nie bya zdolna zamkn tego Aveselu w swem onie, pospieszya podzieli si niem z sw wit krewn Elbiet. Wszake wylewy jej radoci nietylko nie szkodziy jej pokorze, nietylko nie osabiay jej, lecz owszem krzepiy j i gruntoway. Daleka od wyniosoci dziwia si, jak Wszechmocny mg zwrci uwag na ni i wyrni j z pord wszystkich cr Ewy. Uwielbia Pana dusza ma, piewaa, i rv Bogu mym Zbawicielu duch mj si tadujc, ie na nisko suebnicy swojej wejrza. Bo oto odtd zwana bd bogosawion przez wszystkie narody, gdy wielkie dziea speni mi Wszechmocny, wite ma imi. Rozwaajc w podobnym duchu niezliczone dowody

miosierdzia boego nam okazane, i my take bdziemy mieli serce przepenione wdzicznoci i weselem du chowem. Lecz dalecy od myli, podsycajcych prne upodobanie w sobie, bdziemy owadnici zdumieniem na widok niezasuonej dobroci boej i zawoamy sowy Pisma w.: 0 Panie, c jest czowiek, i ze na pamitasz? Albo syn czowieczy, ize go nawiedzasz? Mimo to prawd jest, e moemy zawini prnem chepieniem si, przywodzc sobie na pami lub wyliczajc dary boe. Wszystko zaley od pobudki, ktra nami kieruje. S ludzie, ktrzy sowami, wyraajcemi wdziczno wzgldem Boga, opowiadaj to, co posiadaj rzeczywicie lub w swem domniemaniu. Atoli ton i sposb mwienia nie pozostawia wtpliwoci, e chcieliby zwrci na siebie uwag. Pragn by uwaani za obdarzonych wielkiemi laskami, a rwnoczenie za bardzo pokornych. Ich odnoszenie sit; do Wszechmocnego trci faryzeuszem, ktry dzikowa Panu, e nie by podobny do innych ludzi. S inni, ktrzy zawsze czyni publiczne wyzna nie swej zupenej niegodnoci i swego sabego wspdziaania z licznemi nadzwyczajnemi askami, ktre Bg na nich zlewa. Mwi nam, i s wielkimi grzesznikami, szumowinami ziemi, wyrzutkami wiata. Wszake

cikoby si obrazili, gdyby ich sowa wzito powanie. Nie spodziewaj si, e im uwierz, lecz chc, by si im sprzeciwiano, aeby mogli napawa si sodkiem uczuciem, jakie sprawi im suchanie wyliczenia ich zalet, pochway bowiem s wdziczn muzyk dla ich dusz. Udaj, e uciekaj od objaww czci, pragnc, by wiat goni za nimi i zmusza ich do przyjcia wyrazw hodu. Napozr ogldaj si za ostatniem miejscem, a chc by nagleni do zajcia pierwszego. Nic bardziej obcego pokorze nad takie zachowanie si. Bo pokora jest prawd i dlatego nieprzyjacik chytroci i udawania. Jak nie pozwala nam chepi si dobremi czynami i zasugami, tak strzee nas od przesadzania naszych uchybie i niedoskonaoci. Jak uczy nas unika wszelkich niepotrzebnych aluzyj do samych siebie, tak pobudza nas do wypowiadania otwarcie naszych pogldw, gdy tak kae obowizek, bez wzgldu na umiechy i spojrzenia pogardliwe wiata. Czowiek pokorny, zaznacza w. Franciszek Salezy, nie wystawia na pokaz swej pokory, owszem, o ile od niego zaley, usiuje j ukry tak samo jak inne swe cnoty. Nieche wic takie bdzie twoje niezomne prawido: Nie mw nic, coby zmierzao do twego upokorzenia, chyba e chcesz, by suchacze ci uwierzyli; nie spuszczaj swych oczu, chyba e poniysz si rwnoczenie w mniemaniu o sobie; nie siadaj na ostatniem miejscu, jeli nie chcesz na niem istotnie pozosta. 6

Zote zaiste prawido, ktre podaje nam nieomylny probierz naszej szczeroci! Jeeli bowiem nie zamierzamy tego, co mwi nasze sowa i uczynki, naraamy si na wstyd i hab zamiast czci i wyrnienia. A to samo ju wystarcza do pokazania, e nasza pokora nie jest szczera, poniewa uczucie wstydu, ktrego doznajemy, jest nastpstwem zawiedzionej ambicji. Jest to pycha, przebrana za pokor, ktra czyni nas nieszczliwymi, gdy widzimy, e nas lekcewa. Faktem jest bowiem, e niewolnicy pychy nigdy nie s naprawd szczliwi: brak im jednego istotnego warunku szczcia, a tym jest pokj wewntrzny ducha. Niech posuy za przykad dama kwiatowa, dla ktrej jedynym celem ycia jest byszcze w koach towarzyskich, wystawia na pokaz swe kosztowne jedwabie i aksamity, swe lnice klejnoty i bardziej jeszcze Lnicy dar rozmowy, by punktem rodkowym przycigania i osob skupiajc na sobie spojrzenia caego otoczenia, a tak budzi zazdro, jeli nie podziw wspzawodniczek. Do jakich ucieka si sztuczek i intryg, jakie przechodzi gorczkowe, pene udrki podniecenie, by odnie triumf przemijajtioy! A jeli inne j przymi, jaki smutek ogarnia jej dusz! Jakie przykre wspomnienia zatruwaj jej ycie! Jakie zy i kurcze histeryczne towarzysz tym bolesnym dowiadczeniom! Ile zgagi i blu gowy! Ile dni pospnych i bezsennych nocy!

Albo zwrmy uwag na mczyzn, ubiegajcego si o saw. Najwiksz rozkosz znajduje w tem, by zawsze wystpowa publicznie i sysze, jak tum wita okrzykami radoci jego pytkie, trywjalne deklamacje na temat wolnoci, filantropji, patrjotyzmu, postpu. T drog spodziewa si wznie na fali popularnoci do znaczenia i potgi. Jeli nie uda mu si dopi celu swej ambicji lub jeli postrada wzito i zaufanie szerokich mas. jak ndznem, jak nieznonem staje si dla niego ycie! Jak czsto koczy si ono rozpust, pomieszaniem zmysw, samobjstwem! Mk wewntrzn, jak przechodzi taki czowiek, maluje ywo ksiga Estery, gdzie opisuje nagy upadek Amana. Kiedy pyszny ten dworak dosign ju by, zdawao si, najwyszego szczytu czci, zwoa swych przyjaci i przedstawi im wielko swych bogactw i zaszczytw, oraz dostojestwa, do ktrego podnis go jego wadca. Nastpnie dajc upust ci, przepeniajcej jego dusz z tego powodu, e jeden jedyny czowiek nie ugina przed nim kolana na znak hodu, doda: A cho to wszystko mam, zda mi si, jakobym nic nie mia, pki bd patrzy na Mardocheusza yda, siedzcego przede drzwiami krlewskiemi. Oto historja ndzy spowodowanej przez wasn win, historja, ktra z drobnemi zmianami powtarza si codziennie.

Atoli jeli szukamy oglnego zobrazowania zarwno pychy jak pokory, znajdziemy jo w natchnione rozmylaniu o dwch sztandarach w ktrem w. Ignacy kreli kilku miaemi rysami charakter szatana i charakter naszego boskiego Zbawiciela. Tamten jest uosobieniem pychy, ten za uosobieniem pokory. Szatan rozwija swj sztandar na rwninie Babilonu. Siedzi na wysokim tronie z ognia, twarz jego wykrzywiona wciekoci i mk ducha. Wysoki tron i postawa zego ducha wyraaj pych. Wcieko i udrka wewntrzna, wypisana w jego rys jest oznak namitnoci, ktra niespokojna i palca na ksztat ognia, wzburza i katuje pysznych. Babilon, oznaczajcy zamieszanie, wyobraa podniecenie i zawieruch umysu, w ktrej pynie ich ycie. Dokdkolwiek si zwrc, nie zdoaj si wymkn swym katuszom, bo przyczyna ich tkwi w nich samych. Nasz boski Zbawca natomiast wznosi swj sztandar na niwach Jerozolimy. Stoi na niskiem miejscu w gronie swoich naladowcw. Oblicze jego nacechowane wyrazem agodnym i ujmujcym. Niskie miejsce i postawa, naszego Pana oznacza pokor. Jego oblicze agodne i ujmujce wiadczy 0 sodkiem zadowoleniu, ktre mieszka w duszach pokornych. Jerozolima, widzenie pokoju, jest symbolem pokoju, ktry je otacza. Dowiadczaj na sobie prawdy obietnicy Zbawicielowcj, wyrzeczonej w sowach: Uczcie si ode mnie, ze cichy

jestem pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla serc waszych. 8


Jak bezpodstawne jest tedy twierdzenie, ktre si nieraz syszy, jakoby pokora czynia nas pospnymi, nie stawiajc nam przed oczy nic innego jeno ciemny i smutny obraz naszej skrajnej nir- godnoci! Wanie przeciwnie ma si rzecz. Pokorni nosz w sobie tajemnic szczcia, owszem samo jego rdo. Sama ich nico staje im si droga, gdy zwrc si myl do tego, ktry ich z niej wyprowadzi i strzee od powrotu do niej. w. Franciszek Borgjasz, wzr pokory, spdza dziennie trzy godziny na pochaniajcein jego umys i wolnem od wszelkich roztargnie rozpamitywaniu swej nicoci. w.Franciszek z Assyu, doszedszy do szczytu swej kontemplacji, woa: Kto jeste, Panie, a kto jestem ja? Ty otchani bytu, prawdy i chway, ja otchani nicoci, marnoci i ndzy. B.Aniela z Foligno woaa na cay glos: 0 niepoznana nicoci! O niepoznana nicoci! Mwi, wam z wszelk pewnoci, e dusza nie moe posi lepszej wiedzy, ni gdy poznaje sw nico*. Sam nasz boski Zbawiciel rzek do w.Katarzyny Scieskiej: Czy wiesz, crko moja, kto ja jestem, a kim jeste ty? Ja jestem, ktry jestem, a ty jeste tem, co nie jest. Tem poznaniem osigniesz zbawienie .9 W istocie wielkie to dla nas bogosawiestwo, i

bdc tak maymi moemy spoytkowa sw zn pen zaleno od Boga tak nieskoczenie potnego i nieskoczenie miujcego. Prawdziwa to rozkosz, e czujc si tak sabymi, moemy ucieka si do niego i opiera si o jego serce, jak dzieci biegnie do matki i tuli si do jej ona. Ot tego wanie uczy nas pokora. Bo ostatecznie nie jest ona niczem innem jeno praktyczmem uznawaniem naszej skrajnej zalenoci od Boga. Ona wielkoci naszej maoci, potg naszej saboci. Co wikszego, co moe by wikszego po Bogu nad wite czowieczestwo naszego Pana i Zbawiciela? A przecie co jest lub co moe by bardziej zalenego od Boga? Natura ludzka Chrystusa, lubo jest substancj, w sobie zupen, istnieje mimo to jiaksztat czci w osobie Sowa odwiecznego, ktre przybrao j i zespolio z sob w sposb niewypowiedziany. Innemi sowy wite Czowieczestwo nie ma jak kada inna jednostkowa natura ludzka, wasnej odrbnej osobowoci czowieczej. Zjednoczenie osobowe, t. zn. zespolenie ludzkiej natury Chrystusa z drug osob Trjcy Przenajwitszej, wycza zupenie wszelk osobowo ludzk. A wanie osobowo ludzka czyni czowieka w prawdziwem znaczeniu niezalen jednostk ludzk i panem swego wasnego dziaania. wite czowieczestwo tedy, nie majce ludzkiej osobowoci, nie jest tak niezalene, nie jest w caej peni panem swych wasnych czynw. Przeciwinie, ono zupenie zalene od boskiej osoby Sowa

odwiecznego, ktremu przypisuj si jego czyny. Kiedy Chrystus smuci si, pacze, cierpi i umiera, a niemniej kiedy chodzi po falach, ucisza wzburzone morze, mnoy chleby, wskrzesza umarych i sam moc wasn wstaje z grobu, zawsze to ta sama osoba boska, ktra wykonywa Le czyny i nadaje im skuteczno i warto nieskoczon. Susznie wic Pan nasz jako czowiek stawia nam przed oczy siebie jako wzr pokory, mwic: Uczcie si ode utnie, bom jest cichy i pokornego sercu. Po tych uwagach nie warto chyba rozprawia si z zarzutem twierdzcym, jakoby pokora czynia nas sabymi i maodusznymi, kac nam tumi w sobie najszczytniejsze denia natury. Powinno to bowiem by rzecz oczywist dla kadego, e zaleno od Boga jak czyni nas moralnie wielkimi, tak i udziela nam moralnej siy i wielkodusznoci. Niedowierzanie samemu sobie i ufno w Bogu to dwie szale wagi; gdy jedna si podnosi, druga opada. Std im mniej czowiek pokorny polega na wasnej sile, tem bardziej opiera si na wszechmocy Boga, mwic za apostoem: Wszystko mog w tym,, ktry mi umacnia. Nie jest to wic dowodem braku pokory ywi uczucia podniose i szlachetne lub dy do wysokiego stopnia witoci. Pan nasz sam zachca do tego, mwic do wszystkich: Bdcie doskonaymi, jak Ojciec wasz niebieski doskonay jest. Odpycha to zaproszenie, pisze

w. Franciszek Salezy, to naladowa krla Achaza, ktry, gdy mu kazano w imieniu Boga prosi o znak potgi boskiej, odpowiedzia: Nie bd prosi i nie bd kusi Pana. U wacie obud tego czowieka! Pod mask pokory odrzuca ask, ktr Wszechmocny pragnie mu wywiadczy. Czy nie widzi, e jak jest pych sprzeciwia si woli boej, tak jest pokor dziaa z ni wesp? Ot jest wol bo, aebymy dyli do najwyszej doskonaoci chrzecijaskiej. Precz wic z takiemi wybiegami, jak te np.: Nie uczszczam do sakramentww., bo czuj sw niegodno. Boj si uchodzi za pobonego, gdy, zwaywszy sw uomno, jestem przekonany, e cign niesaw na religj. Tak przemawia, jak zapewnia nas w. Franciszek Salezy, subtelna mio wasna, przybierajca mask pokory, aby tem lepiej osoni sw ozibo i krytykowa z mniejszemi wyrzutami sumienia drogi Boga i jego witych.11 Rwnie nie dowodzi braku pokory podejmowanie si wielkich i trudnych przedsiwzi dla chway boej. Owszem bez pokory niepodobna wytrwa w dugich i wielkodusznych pracach w subie boej, poniewa niemoliw jest rzecz stawi czoo nieuniknionym sprzeciwom i przeladowaniom. Czowiek pyszny zaczyna od siebie i koczy na sobie. Wszystka jego energja skierowana jest do wywyszenia osobistego. .Jedyn jego

ide powodzenia jest dowodzi i rozkazywa, przerasta gow i ramionami blinich, choby wypadao si pi po zwaliskach religijnych przekona, by zaszczyconym lnicemi tytuami, choby naleao ubiega si o nie kosztem sumienia, zwraca na siebie uwag, choby potrzeba niweczy, co inni zrobili dobrego, burzy, gdy nie mona budowa, psu, gdy nie mona naprawia. Jak rycerze dawnych czasw, pyszny zawsze nosi sw odznak na piersiach, jak faryzeusze wykonywa swe uczynki w oczach ludzi, aby go widziano i chwalono. Czowiek pokorny natomiast zapomina o swych interesach doczesnych, aby powici si wycznie interesom boym. A tak staje si zdolny do najszczytniejszych de, do najbardziej bohaterskich ofiar, do najbezinteresowniejszej mioci. Jest on wyszy nad wzgld ludzki i nad zmienne opinje biecej chwili. Daleki od tchrzostwa lub czogania si w podej sualczoci u stp .swych blinich, odzywa si do nich z apostoem narodw: Dla mnie to jest najmniejsze ni, ebym byl od was sdzony albo od dnia ludzkiego.13 Niech pomiataj nim, niech wiat go bierze za cel swych szyderstw, co go to obchodzi, pki Boga ma za wiadka i sdziego! Niech mu gro wygnaniem, wizieniem i mierci, co to wszystko znaczy dla niego? Prawda, e on sam jest saby jak Bg jest mocny, ale Bg jest z nim, by krzepi jego sabo.

Co bardziej szlachetnego i wielkodusznego nad te i podobne uczucia, budzce si samorodnie w duszy pokornej? Co bardziej skromnego a zarazem nieustraszonego nad mow i zachowanie si dziewiczej mczenniczki w. Agaty, ktra na pytanie tyrana tak mu daa odpowied: Prawda, e pochodz z szlachetnego rodu, jak wiadcz wszystkie moje dokumenty rodzinne. Wszelako najwyszem szlachectwem jest suy Chrystusowi. Jam suebnica Chrystusa i dlatego staj przed 'tob w tym skromnym ubiorze. Wzmocniona przez niego chc wytrwa w wyznawaniu jego witego imienia. Jeli rzucisz mi dzikim bestjom na poarcie, zagodniej na sam odgos imienia Jezusowego. Jeli rzucisz mi w pomienie, anioowie zel chodzc ros*. Po tych sowach mczenniczka z radoci wesza do wizienia i polecia Bogu dalsze swoje zapasy.1" Co bardziej odwanego nad wyzwanie, ktre mody diakon w. Wawrzyniec rzuci swemu pogaskiemu przeladowcy: Kaniam si Bogu nieba i ziemi, i jemu tylko su; i dlatego te nie lkam si twych katuszy. Oto tajemnica bohaterstwa, ujawnionego przez mczennikw: gboka pokora i wzniose mstwo, najzupeniejsze niedowierzanie samym sobie a bezgraniczna ufno w Bogu, ktry stwierdzi potg swego ramienia. leli pokora dawaa im prawo liczenia na szczegln

pomoc bo. Albowiem wysoki Pan a na niskie patrzy; a wysokich zdaleka poznawa. Na dusze proste spoglda z upodobaniem, a w obrzydzeniu ma zarozumiaych. 1!l Wywysza pokornych, a w niwecz obraca zamysy serc dumnych.20 Pokornym daje ask a sprzeciwia si pysznym.21 Straszne sowa, mwi uczony i pobony biskup amerykaski, ktry ju odszed do Pana po nagrod, straszne sowa i wystarczajce, by przej czowieka groz i dreniem: Bg sprzeciwia si pysznym!* Pomylmy, co to znaczy. Bez nieustannej pomocy boej ju po nas, a pysznym Bg nietylko nie uycza swej pomocy, lecz grozi im swym oporem. A dlaczego takie sprzeciwianie si pysznym? Sam Wszechmocny daje odpowied, mwic: Chwaly mojej nie dam inszemu. Pyszni usiuj wykra Bogu nalen mu chwa, bo stawiaj siebie na jego miejsce i odnosz wszystkie rzeczy do siebie jako ich orodka. Jeeli tylko cokolwiek baczniejsz zwrcimy uwag na znamiona czasu, nie moemy nie spostrzec, e takie jest denie waciwe naszemu wiekowi. Nie eby ludzie przeczyli istnieniu Boga, cho niewiara niestety do szeroko rozpowszechniona, lecz przedewszystkiem wzbraniaj si uznawa jego najwyszego wadztwa nad dzieami jego rk. Oni s wacicielami wiata, a nie dzierawcami i to dzierawcami do czasu. Oni patiami siebie, oni sami sobie wystarczaj. Poprostu za nawias

usuwaj Wszechmocnego, albo w najlepszym razie obchodz si z nim jak ze wsplnikiem ugody, ktrej warunki okrelaj oni sami. Ich postpowanie to tylko nowa faza bardzo starego grzechu, tak starego jak sam rodzaj ludzki. Zo krzewi si gwatownie pord tych, ktrzy oddaleni s od wiary. Gdyby jednak tylko ich obejmowao, mielibymy mao powodu do obaw. Niestety tak nie jest. Choroby zakane zatruwaj powietrze, tak te i agodniejsza posta zarazy pojawia si cakiem naturalnie w koach wiernych. Std to pochodzi, e obecnie jak zawsze dostrzec mona wrd katolikw niewtpliwe lady postawy wobec Boga, wzorowanej na panujcej modzie wiata. Z tego rda pynie wyrana niech tylu do cnoty pokory, a za tem idzie te szczeglna potrzeba wiczenia si w niej. Albowiem, jak mwi w. Grzegorz, kiedy Pan i Zbawiciel nasz, nowy Adam, przyszed na wiat, zaprowadzi te now ksig ustaw dla wiata. Aby poprawi nasze wystpne skonnoci, zakreli nam plan ycia, ktry pod kadym wzgldem jest przeciwiestwem de zepsutej natury... Zgodnie z przyjt zasad sztuki leczniczej, i gorco naley ubezwadnia zimnem, a zimno gorcem, lekarz niebieski przepisa nam takie lekarstwa, ktre wprost przeciwne s naszym grzechom. Dlatego nakaza czysto rozpustnym, agodno gniewliwym, a pokor pysznymi.24

ROZDZIA X.

Pokora w praktyce. Trzy stopnie pokory.

Jak wszystkie cnoty wogle, pokora nie polega na teorji, lecz na praktyce, nie na sowach, lecz, na czynach, nie na mechanicznem zginaniu kolana lub uderzaniu si w piersi, lecz na poddawaniu rozumu, woli i caej istoty wszechmocnemu Bogu. Pokora wyrasta z szacunku dla Boga tak naturalnie, jak drzewo z korzenia. Ona w yciu clirzecijanina tem, czem akord panujcy w utworze muzycznym. Przenika wszystkie jego stosunki z Bogiem i blinimi i wnosi do nich osobliwy ton i charakter, ktry atwiej odczu, ni okreli i opisa. Pytasz mi, czytamy u w. Augustyna, co zajmuje pierwsze miejsce w religji i nauce Chrystusa? Odpowiadam: pokora. A drugie? Pokora. Trzecie? Pokora. Wszelka bowiem mdro chrzecijaska streszcza si w wykonywaniu szczerej i gruntownej pokory. W tym samym duchu pisze w. Doktor gdzie indziej: Dwie mioci zbudoway dwa miasta. Mio samego siebie, posunita do wzgardy Boga, zbudowaa miasto ziemskie, mio boa, posunita do wzgardy samego siebie, wzniosa miasto boc.Wzgarda Boga ujawnia wielko pychy, wzgarda samego siebie gboko pokory. Jak pycha prowadzi ludzi do lekcewaenia

powagi Boga, tak pokora wiedzie ich do poddania si we wszystkiem jego woli. Jak sowa Lucyfera: Chc by podobny do Najwyszego byy objawem jego pychy, tak sowa Zbawiciela: Nie jako ja chc, lecz jako ty chcesz, okazyway jego pokor. Podawany mu kielich by gorzki, jednake chcia go wychyli. Upokorzenie, szyderstwo, haba, mka i mier byy najbardziej wstrtne jego naturze, mimo to chcia wszystko to wycierpie. Taka bya wola jego Ojca niebieskiego, a na tem byo mu dosy. Sam si poi i zy, stawszy si posusznym az do mierci, mierci krzyowej.3 Chcemy wic by pewni, e postpujemy w cnocie? Zobaczmy, jak posuwamy si naprzd na ciece pokory, wito sprowadza si ostatecznie do wyzucia si z samego siebie, czyli do zatarcia wasnej jani z mioci do Boga. Ten jest doskonay, pisze w. Tomasz, kto tak jest usposobiony wewntrznie, e gardzi sob i wszystkiem, co ma, dla Boga. A chcemy wyprbowa stopie osignitej przez nas pokory? Zbadajmy szczero swej ulegoci dla woli boej. Prosta to i praktyczna prba, jak zaraz zobaczymy. Moemy by stale skonni do przyjmowania upokorze, szyderstw, niesawy i wszystkiego, do czego najwikszy wstrt czuje natura, raczej ni do przestpienia przykazania boego, obowizujcego nas pod grzechem c i k i m . Na tem polega pierwszy,

najniszy stopie pokory. Lub znowu moemy by stale gotowi do przyjmowania upokorze, szyderstw, haby i tego wszystkiego, co tylko najwstrtniejszem jest dla natury, raczej ni wykroczy przeciw przykazaniu boemu, obowizujcemu nas pod grzechem p o w s z e d n i m . Na tem polega drugi stopie pokory. Wreszcie moemy by stale usposobieni do przyjmowania upokorze, szyderstw, haby i wszystkiego, przed czem najbardziej wzdryga si natura, nawet gdy niema niebezpieczestwa grzechu ani powszedniego, ani cikiego, jedynie i wycznie pragnc upodobni si bardziej do Chrystusa, ktry majc przed sob wesele, podj krzy, wzgardziwszy sromot.1 Na tem polega trzeci i najwyszy stopie pokory. Zwamy, e niema tu mowy o szczegowych aktach cnoty, lecz tylko i staem, nawykowem usposobieniu duszy. Wana to rnica. Akty poszczeglne bowiem, ktre wykonywamy, nie zawsze odpowiadaj trwaemu stanowi duszy. I tak moe kto by stale gotowy umrze raczej ni dopuci si grze chu cikiego, a jednak moe upa pod naciskiem pokusy. Albo przeciwnie moe kto stale y w stanie grzechu miertelnego, a jednak oprze si silnej pokusie z pomoc silniejszej jeszcze aski do ranej. Pomnc na to rozpatrzmy bliej trzy stopnie pokory, dopiero co okrelone. Takie roztrzsanie bdzie dla nas

wielce poyteczne. Pierwszy tedy stopie pokory polega na staej gotowoci do zniesienia raczej wszystkich cierpie ni popenienia grzechu cikiego. Jest on bezwarunkowo potrzebny do zbawienia. Samo bowiem postanowienie wiadome i dobrowolne popenienia w pewnych warunkach grzechu cikiego jest ju w sobie grzechem cikim, a jeli go nie odwoamy i nie wzbudzimy za nie alu, wystarczy do zamknicia nam nieba. Wielk to jednak nieroztropnoci wyobraa sobie, i si jest wystawionym na pokus i pyta samego siebie, czy w walce z ni pozostanie si wiernym Bogu. Jeli to podszept zego ducha, nie powinnimy si zastanawia nad nim lecz od razu go odpiera, pomnc na to, e Ojciec niebieski, ktry nikogo nie pozwala kusi ponad siy, uyczy nam tyle aski, ile potrzeba do zwycistwa, bylemy tylko czynili to wszystko, co ley w naszej mocy. w. Piotr by ju przynajmniej na pierwszym stopniu pokory, kiedy zapewnia uroczycie swego boskiego Mistrza, e choby mu przyszo umrze z nim, nie zaprze si go. Atoli ufajc sobie zanadto, nie poszed za przestrog Chrystusa, rzuci si nieopatrznie w niebezpieczestwo i upad. Jego los jest losem wielu, ktrzy susznie uchodz za dobrych katolikw. Oni rzeczywicie pragn unikn grzechu cikiego. Wszelako nie celujc wyej, a ustpujc deniu natury ludzkiej, cigncej ku ziemi, chybiaj celu, ktry sobie wytknli.

ami swe najwitsze obietnice, nie jeden tylko raz jak Piotr, lecz raz za razem. Na przemian podnosz si i upadaj, auj i wracaj do grzechu. Bez adnej wtpliwoci, jest to godny opakania stan, przejmujcy dreszczem, gdy si nad nim zastanowimy. Jeli nam szczerze zaley na naszem zbawieniu, winnimy koniecznie ubiega si o wyszy stopie pokory i by stale tak usposobieni, ebymy, cokolwiek! iy si zdarzyo, nie chcieli dopuci si dobrowolnego grzechu powszedniego. Nawet pomijajc fakt, e to moralnie konieczne do zabezpieczenia si od cikich upadkw, nie moemy nie uzna, i niema nic nad to rozumniejszego. Bo ostatecznie czy grzech powszedni nie jest obraz Boga? Czy po grzechu cikim nic jest najwikszem nieszczciem, jakie moe nas spotka? Ot aeby wstpi na ten drugi stopie, powinnimy uczyni si obojtnymi wzgldem wszystkich stworze, t. zn. przez bezustanne wysiki i zwycistwa nad wasn natur winnimy doj do stanu rwnowagi wewntrznej, nie pozwalajc si pociaga bardziej do zaszczytw, bogactw i wygd wiata, ni do wzgardy, ubstwa i cierpienia, pki nie stanie si oczy wistem w naszym szczeglnym wypadku, co nas bardziej doprowadzi do celu, dla ktrego jestemy stworzeni. Jeli bowiem nie bdziemy tak obojtni wzgldem wszystkich stworze, pocig, ktry uczuwamy do

wszystkiego, co przyjemne naturze, moe atwo wzi gr nad nami wanie wtedy, kiedy zachodzi niebezpieczestwo grzechu. Dlatego te jest rzecz najrozsdniejsz nie ustpowa temu pocigowi, pki nie jestemy pewni, e nie sprzeciwia si naszym interesom duchownym. Atoli istnieje jeszcze wyszy stopie pokory. Bo zamiast by tylko obojtnymi wzgldem wszystkich stworze, czy one si podobaj lub nie podobaj naturze ludzkiej, moemy s k a n i a si do upokorze, szyderstw, haby i tego wszystkiego, co wstrtne naturze, bardziej ni do rzeczy im przeciwnych, pragnc upodobni si wicej do naszego Pana, ktry zostawi nam przykad, abymy wstpowali w jego lady.7 Lecz dlaczego mwimy, e moemy s k a n i a si do upokorze, a nie mwimy raczej, e moemy w y b i e r a upokorzenia? Bo w praktyce nie zawsze wolno nam wybiera to, co sprzeciwia si w wysokim stopniu naszej naturze. Moe si zdarzy, e bdziemy zmuszeni broni swej dobrej sawy od oszczerstw, kiedy jej utrata moe wywoa zgorszeni lub zniweczy nasz dobry wpyw. Moe by obowizkiem naszym przyjcie i zatrzymanie zaszczytnego stanowiska, uzdalniajcego nas do wydatniejszej pracy nad wasnem zbawieniem lub zbawieniem innych.

W tych i podobnych wypadkach nie moe by wtpliwoci co do drogi, jak winnimy obra. Nie uchybimy te pokorze, wstpujc na t drog, bylemy tylko wynik ostateczny zoyli z najzupeniejszem poddaniem si w rce Boga. Lecz gdy nie jest oczywiste, co bardziej przyczyni si do chway boej, trzeci stopie pokory nagli nas do pragnienia upokorze i cierpieli, by sta si podobniejszymi do boskiego Zbawiciela, ktry obra te dowiadczenia jako sw czstk na ziemi. Jest to wzniosy stopie cnoty, poniewa jest bezinteresowuem poddaniem i zupenem oddaniem samych siebie Wszechmocnemu, ktry chce wyranie, by nasza doskonao polegaa na podobiestwie do jego Syna boskiego, w ktrym sobie upodoba. Std w okolicznociach skdind rwnych bardziej mu si podobamy yciem wrd dobrowolnie przyjmowanych upokorze, w ubstwie i cierpieniach, anieli yciem cnotliwem wprawdzie, atoli spdza nem wrd zaszczytw, dostatkw i wygd wiata. W teorji oba te sposoby ycia, tak rne midzy sob, mog mu oddawa rwn chwa, w praktyce jednak Bg odbiera z pierwszego cze, bez porwnania wiksz. Wszystko to tak jest oczywiste dla kadego, kto zna choby tylko pierwsze zasady ycia duchownego, e dosy jest o tem napomkn. Czy wic nie mielibymy si ubiega gorliwie o

lepsze dary? Czy nie mielibymy postpowa zacniejsz drog?* Czy nie mielibymy dy do trzeciego stopnia pokory? Zaprawd, najsilniejsze pobudki naga nas do tego. Pierwsza i najznakomitsza z tych pobudek to mio do boskiego Zbawcy, ktry zwraca do nas wszystkich sowa wyrzeczone niegdy do apostow: Daem wam przykad, abycie, jakom ja wam uczyni, tak i wy czynili.
Mio, powiedziano, albo zastaje ludzi ju podobnymi do siebie, albo czyni ich takimi. Nietylko naladuj dobre przymioty i zalety, ale nawet uomnoci i bdy tych, ktrych kochaj. Przyjaciele serdeczni utosamiaj si w pewien sposb. Jak Dawid i Jonatan zdaj si mie tylko jedn dusz oywiajc dwa ciaa. Dziel si temi samemi losami w szczciu i nieszczciu, w radoci i boleci i, o ile od nich zaley, wszystko dla nich wsplne. Dusza Jonnty spoia si z dusz Dawida i miowa go Jonatan jako dusz swoj... I uczyni Jonatan z Dawidem przymierze... I zdj z siebie Jonatan szat, w ktrej chodzi, i da j Dawidowi, i inne szaty swe az do miecza i uku swego i az do pasa rycerskiego. Im cilejsze wzy przyjani, czce ludzi z sob, tem bardziej lubi przestawa z sob. Nie mog znie rozki, nie znajduj rzeczywistej pociechy w innem towarzystwie, jakkolwiek przyjemnem. Woleliby raczej by z sob w smutkach, anieli cieszy si z innymi, ktrzy

nie s im tak drodzy. Na mier pjd z tob, zawoa w. Piotr w zapale mioci do swego boskiego Mistrza. Takie jest przyrodzone usposobienie serca ludzkiego. Kto go nie uczu? Kto nie dowiadczy bolesnego zarazem i rozkosznego wspczucia dla nieszczliwego krewnego, ojca lub matki, brata lub siostry, syna lub crki? Pomylmy o czulej matce, ktrej dziecko, wycignite na ou boleci, znajduje si midzy yciem a mierci. Czy mogaby si zapomnie tak dalece, by uczestniczy w zabawach i rozrywkach towarzyskich, by pj na widowisko, do opery, na bal Niemoliwe! Sama propozycja takich rozrywek wydawaaby si okrutnem szyderstwem. Ledwo mona j nakoni do opuszczenia chorego dla zaycia przez chwil kilka koniecznego odpoczynku. Mog by pod rk biegli lekarze, mog czuwa nad chorym jak najtroskliwiej dowiadczone pielgniarki, wszystko to nie wystarcza mioci macierzyskiej. Ona sama musi przebywa u boku drogiego dziecka, nachyla si nad t ukochan postaci, ociera wasn rk pot z rozgorczkowanego czoa. Ona musi by obecna przy niem, czuwa przez dugie, bezsenne noce, by widzie, sysze i cierpie z cierpicem. Bo te cierpi niemao, kady objaw blu dziecka przeszywa ca jej istot ostrym grotem. Taka jest mio przyrodzona ziemskiej matki, saby obraz owej mioci zarwno przyrodzonej, jakote

nadprzyrodzonej, ktra mieszkaa w duszy Niepokalanej Matki Boej. Czy umiowana ta matka moga si odwrci od Kalwarji, chocia za kadem spojrzeniem na boskiego Syna miecz boleci wnika gbiej do jej duszy? Doprawdy, odpowiada Bernard w., miecz przeszy tw dusz, Matko Bogosawiona, bo nie mg pierwej dosign ciaa twego Syna, pki nie przebi twej duszy. Kiedy twj Jezus ukochany odda ducha, okrutna wcznia, ktra otworzya jego bok, nie dotara do jego duszy, atoli przenikna twoj. Jego duszy ju tam nie byo, lecz twoja nie zdoaa si oderwa od miejsca. Lecz poco wspominamy Dziewic-Matk, ktrej mio do boskiego Syna wysuya jej palm mczesk u stp "Krzya? Zapytajmy si raczej: Czy pokutnica Magdalena moga si rozczy z cierpicym Panem, chocia widok jego by katusz dla jej serca i wyciska z jej oczu potoki ez tak rzsiste jak te, ktremi kiedy zmywaa swe grzechy? Owszem, chodzia nawet dokoa pustego grobu i nie oddalaa si, gdy inni ju odeszli. A dlaczego tak? Moemy odpowiedzie sowami samego Zbawiciela: Ro wiele umilowaa. Mio boskiego Mistrza tmaczy wszystko. Cale ycie naszego Zbawcy na ziemi byo pasmem upokorze i cierpie, krzyem i mczestwem*. Wedug sw proroczych Pisma w. by On robakiem a nie czowiekiem, pomiewiskiem ludzkiem i wzgard

posplstwa.12 By w pracach od modoci swojej. 13 By nasycon urganiem.'' 1 To wszystko i daleko wicej Chrystus musia wycierpie, by tak wej do chway swojej.14 Czy moemy pragn, by lepiej obchodzono si z nami, ni z nim? Czy moemy cieszy si zdaa od niego? Czy to nie wydaje si niepodobnem jeli w sercu naszeni tli si cho saba iskra mioci?
A nie zapominajmy, e wszystkie upokorzenia i cierpienia Pana naszego miay na celu dobro nasze, byy przyjmowane dobrowolnie dla naszego zbawienia, znoszone z mioci ku nam. Ofiarowali jest, iz sam chcia.1,1 Umiowa i wydal samego siebie za nas . Posiada wic szczeglne prawo do naszej wdzicznoci, zarwno jak do naszej mioci. A jak winnimy okazywa mu sw wdziczno? Przykad wyjty z dziejw wieckich odpowie najlepiej. Starodawni pisarze opowiadaj z wielkim podziwem historj dwch przyjaci, z ktrych jeden, niesusznie skazany na mier przez tyraskiego wadc, prosi o drobn ask, by inu pozwolono raz jeszcze odwiedzi pielesze domowe i poegna si ze sw, pogron w aobie, rodzin. Drugi wstawi si za nim, zaofiarowa si na zakadnika i zgodzi si na oddanie swego ycia, gdyby skazany nie wrci w oznaczonym czasie. Warunki przyjto i wykonano. Miny dni aski, wybia fatalna godzina, a skazanego jak nie wida, tak nie wida.

Poprowadzono wic zakadnika na miejsce stracenia, obnaono mu szyj, miecz oprawcy ju by wydobyty z pochwy i gotw by spa na nieszczliw ofiar, gdy nagle, o dziwo, zjawia si na scenie czowiek zadyszany z popiechu i wzruszenia. By to skazany, przyby w sam por, by jeszcze uratowa od mierci swego przyjaciela. Tak i my wszyscy bylimy skazani na mier i to susznie za liczne nasze przewinienia. Atoli Chrystus, przyjaciel naszych dusz, wystpi jako porednik, uzyska zawieszenie wyroku i ofiarowa si umrze z mioci ku nam. Owszem, umar rzeczywicie. My nie moemy go wybawi od mierci, lecz moemy wspczuwa z nim, zjednoczy si z nim, nawet w pewnej mierze podziela jego los. Albo, by uy wasnych sw jego, moemy pi kielich, ktry on wychyli, by ochrzczeni chrztem, ktrym on by ochrzczon, dwiga krzy swj i poda za nim. Jeli to wszystko czyni bdziemy z wolnego wyboru i z penem poddaniem si woli boej, bdziemy praktykowali trzeci stopie pokory. Nasuwa si inne jeszcze rozwaanie, o ktre potrcilimy ju wyej. Chrystus jest nietylko naszym Zbawc, ale take naszym wzorem i dlatego byo potrzeba, by podj ycie pene upokorze i cierpie. Gdyby nie ten wzgld, byby mg zstpi na ziemi jako potny wadca, aeby odebra hod i cze od caego rodu ludzkiego. W tej postaci byby si moe zjawi, gdyby Adam nie by zgrzeszy. W tej postaci oczekiwali go

cielenie mylcy ydzi, w niej te ukae si na kocu czasw. Dla naszego Pana nic byy niebezpieczne zaszczyty wiata, ktre mu si z prawa najeay. Zato wielkie tkwi w nich niebezpieczestwo dla olbrzymiej wikszoci upadego rodzaju ludzkiego. A Chrystus przyszed jako wzr nie dla niewielu, lecz dla ogu. Pokaza ludziom na sobie, co dla nich najzbawienniejsze. Wytkn im drog, ktr winni i, a t drog cieka na Kalwarj, krlewski gociniec krzya. Gdyby byo co lepszego, pisze autor Naladowania i poyteczniejszego dla zbawienia ludzi nad cierpienie, niechybnie byby mam to Chrystus pokaza sowem i przykadem. Jeli nam tedy najzupeniejsza oczywisto nie kae sdzi wprost przeciwnie, wypada zgodzi si na wniosek, i upokorzenia i cierpienia s dla nas rzecz najkorzystniejsz, zwaszcza gdy przepadamy za zaszczytami, pochlebstwami i pieszczotami wiata. W tym wypadku upokorzenie jest lekarstwem, gorzkiem bez wtpienia, atoli bardzo i potrzebnem, tem bardziej potrzebnem, i jest tak trudnem do zaycia. Wielki wstrt, jaki czujemy, dowodzi stanu chorobliwego naszej duszy. Std w. Ignacy w ksieczce wicze duchownych, tym, ktrzy czuj wielk odraz do ycia penego upokorze, radzi prosi naszego Pana, by wybra

ich do takiego ycia. Tak samo zachca swych synw duchownych, by lubili i prawdziwie podali... przyoblec si w szaty swego Pana dla mioci i czci jego tak dalece, e gdyby to mogo by bez obrazy boskiego majestatu i bez grzechu bliniego, chcieliby znosi wyrzuty, oszczerstwa i zniewagi i by poczytywani za szalecw, nie dajc jednak adnego do tego powodu. A jako przyczyn podaje to haso, e winnimy pragn naladowa naszego Pana Jezusa Chrystusa i sta si podobnymi w pewnej mierze do tego. ktry da nam przykad, abymy we wszystkiem, o ile moemy z pomoc aski boej, usiowali i za nim, skoro 011 jest drog prawdziw, wiodc ludzi do ywota*.21 Co wicej, wity sam modli si do Boga, aeby zakon przez niego zaoony nigdy nie by wolny od przeladowa. Mia bowiem przekonanie, e dopki zakon bdzie przeladowany, zachowa ducha pierwotnego. 1 w rzeczy samej nic bardziej od przeladowania nie przyczynia si do uwalniania zgromadzenia zakonnego od czonkw niegodnych, do wyprbowania szczeroci czonkw gorliwych i do wydobycia na ja w tkwicych w nich pierwiastkw dobrych. Jezus zawsze mia za towarzyszy hab, ubstwo i cierpienie, mawia 0. Baltazar Alvarez do swych nowicjuszw. Jeli i wy nie chcecie wybra ich na towarzyszy, nie moecie pozosta w Towarzystwie Jezusowem.

Przeladowanie suy w jzyku obrazowym Pisma w. za wiejado w rku Boga do oddzielania plewy od pszenicy w spichlerzu; za piec do oczyszczania zota naszych dobrych uczynkw7; za toczni do wyciskania wina rzetelnej cnoty. Jest nam zatem bardzo poyteczne. Zarazem jednak nie przypada zgoa do smaku ludzkiej naturze. Nawet kiedy bagalimy Wszechmocnego, by w proch nas poniy, moe nam si wydawa twardem znoszenie cierpliwe lekcewacego sowa lub pogardliwego spojrzenia. Wszelako nie tramy ducha i wbrew oporowi wewntrznemu mwmy do Pana sowami Psalmisty: Dobrze na mi, i ze mi uniy. Temi rodkami przywykniemy stopniowo do znoszenia ciszych prb z rwnowag umysow. Owszem, jak zapewnia nas autor Naladowania dojdziemy do takiego zamiowania w uciskach i utrapieniach, e nie 'bdziemy chcieli by wolni od nich. Bdziemy si bowiem uwaa za tem mil szych Bogu, im wicej bdziemy mieli do znoszenia dla niego. Nie jest to dzieem mocy ludzkiej, lecz aski hoej, ktra moe dokaza i rzeczywicie dokazuje wielkich rzeczy w krachem ciele, tak e dziki gorliwoci ducha obejmuje ono i kocha to. od czego odpycha je wstrt wrodzony. Wtedy z w. Teres bdziemy pragnli cierpie albo umiera. Ze w. Katarzyn Senesk odrzucimy wieniec

rowy, ofiarowany nam przez Pana, by nosi jego koron cierniow. Z apostoem narodw bdziemy nader obfitowa weselem w kazdem utrapieniu naszem.

ROZDZIA XI.

Sumienie. Sumienie szerokie.

Abymy poznali samych siebie, dobre i ze skonnoci swej natury, poruszenia i dze panujce w naszem sercu, bdy, ktrym podlegamy, zarwno jak cnoty, ktre posiadamy, Bg wszechmocny da nam wewntrznego doradc, ktry przemawia do nas w jego imieniu L objawia nam znakami wyranemi, co jemu si podoba lub czem si brzydzi. Wewntrzny ten gos upominajcy zowiemy sumieniem. Gos ten, jak wskazuje jego nazwa aciska conscientia, uwiadamia czyli uwiadamia nas o tem, co dzieje si w naszem wntrzu i dotyczy nas samych. 1 A c to takiego, co nam sumienie uwiadamia, co nam podaje do wiadomoci? Zgodno lub niezgodno naszego postpowania z wol bo w pewnych danych okolicznociach, a std niewinno lub win nasz w jego oczach. Innemi sowy sumienie to sd, ktry rozum nasz wydaje o dobroci lub zoci moralnej naszych wasnych uczynkw, nie w rozwaaniu oglnem, oderwanem, lecz w wypadku konkretnym, poszczeglnym, wzitym z wszystkiemi okolicznociami, ktre towarzysz tym uczynkom. Albo te w rozumieniu szerszeni jest to sam rozum, o ile wydaje taki sd. Std te nazwano sumienie

zmysem moralnym lub zdolnoci etyczn. Nim spenimy jaki uczynek, sumienie mwi nam, co jestemy moralnie zobowizani uczyni, co nam wolno a czego nam zabroniono. Sumienie nakazuje, pozwala, zabrania. Pod tym wzgldem okrelono je wyrazem technicznym sumienia u p r z e d z a j c e g o * . Kiedy za wykonalimy uczynek, sumienie orzeka, czy uczynek ten by dobry czy zy. Pochwala wtedy lub gani, oskara lub uniewinnia. Pod tym wzgldem sumienie nosi nazw techniczn sumienia n a s t p c z e g o * . Wzite w pier wszem znaczeniu, sumienie jest najbezporedniejszem prawidem moralnoci czynu, o ktrego si zabieramy. Aeby uy potocznego wyraenia, gdy dziaamy zgodnie z sumieniem lub z dobrem sumieniem*, czynimy dobrze. Gdy dziaamy wbrew su mieniu lub ze zem sumieniem, czynimy le. Wzite w drugiem znaczeniu, sumienie jest sprawdzianem, lubo nie nieomylnym, usposobienia, z ktrem wykonalimy uczynek. Znaczy to, e wyrok, ktry sumienie wydaje o uczynku wykonanym, czyli uczueie zadowolenia lub wyrzut, ktrego doznajemy, pomaga nam do rozstrzygnicia, czy postpilimy zgodnie z nakazami sumienia lub przeciw nim, a, co za tem idzie, czymy niewinni lub winni w oczach Boga. Aeby jednak sumienie byo prawidem pewnem i

probierzem niezawodnym, potrzeba, eby sdy jego byy odblaskiem sdw boych. Powinno nam ujawnia, jakimi jestemy naprawd i przedstawiamy si oczom samego Boga. Powinno by naksztat wagi, wskazujcej dokadnie wyprbowany ciar normalny, naksztat zegara, podajcego wiernie ubiege chwile czasu, naksztat ciepomierza, pokazujcego cile stopie ciepa lub zimna. Nie powinno by ani nieczue ani nadmiernie wraliwe na zmiany, zachodzce w naszej duszy. Nie powinno ani upiksza, ani przesadza naszych bdw. Sowem, nie powinno by ani szerokie, ani zbyt skrupulatne, poniewa ani szerokie, ani zbyt skrupulatne sumienie nie jest po prawn miar moralnego dobra i za. Jest to spiawa, wymagajca bacznej uwagi wszystkich troszczcych si o sive zbawienie, gdy w zastosowaniu swem do ycia duchownego ma niezmiern donioso. Jak bowiem zauwaa w. Ignacy, zy duch zwyk bada rodzaj sumienia kadej duszy, czy ono delikatne ozy tpe. Kiedy spostrzee, e 0110 jest delikatnem, usiuje uczyni je jeszcze delikatniejszem, aeby doprowadziwszy je do stanu skrajnej czuoci tem atwiej wprawi w niepokj i zamieszanie. Gdy np. wie, e dusza nie zezwala na aden grzech ani ciki ani powszedni i e nawet nie znosi cienia grzechu, usiuje wszelkieini sposobami doprowadzi j do tego, by poczytywaa to za grzech, w czem adnego grzechu niema. Nieczu dusz lub nieczue sumienie przeciwnie usiuje przytpi jeszcze bardziej, tek e kiedy

poprzednio za nic sobie waya grzechy lekkie, odtd bdzie mao dba rwnie i o grzechy cikie, z dniem kadym coraz mniej bdzie si ich lka. Dlatego, koczy wity, dusza pragnca postpowa w yciu duchownem, winom zawsze przechyla si w stron przeciwn tej, w ktr nieprzyjaciel j cignie. Jeli wic usiuje przytpi sumienie, dusza winna potgowa jego czuo. Podobnie gdy usiuje je przeczuli, dusza winna usadowi si w rodku, by tym sposobem doj do wewntrznego pokoju.3 Wniosek wic praktyczny, ktry si nasuwa, jest ten, i powinnimy si wystrzega zarwno szerokiego, jako te zbyt skrupulatnego sumienia. A co to jest, sumienie szerokie, co sumienie skrupulatne? Sumieniem szerokiem jest takie sumienie, ktre skonne jest bra lekko wasn odpowiedzialno i dla bahych powodw nie dopatrywa si grzechu tam, gdzie grzech jest rzeczywicie. Podobne jest do barometru, pokazujcego tylko owe gwatowne zaburzenia powietrzne, ktre zapowiadaj prawie nie uniknione zniszczenie i mier, a i o tych nawet uwiadamia bardzo niedokadnie. Niekiedy przyczyn tej lepoty i nieczuoci na grzech lub jego ciko jest brak naturalny wraliwoci i delikatnoci moralnej, albo bd w religij nem wychowywaniu i przyuczaniu do karnoci za dziecictwa.

Jest to bardziej znak niewiadomoci ni lekcewaenia obowizku, raczej prosty bd zdolnoci sdzenia ni szeroko sumienia w waciwem znaczeniu wyrazu. Bd ten moe wic by zupenie bez winny w swych pocztkach. W tym wypadku czowiek, pki nie dostrzee obowizku sprostowania swej wewntrznej normy dobra i za, nie popenia grzechu idc za swem sumieniem, jakkolwiek bdne byyby jego sdy. A w ten sposb niewiadomo lub omyka moe przypadkowo uratowa dusze, ktreby si inaczej zgubiy. Kto, ktrego pojcia o dobrem i zem s lune i bdne, moe by cakiem wierny swym powinnociom w tym stopniu, w jakim je zna, podczas kiedy inny, ktrego sd moralny jest bystry i subtelny, moe wiadomie dopuszcza si tego, co bdnie uwaa za grzech ciki. Pierwszy, idc za nakazami sumienia, nie bdzie winny wobec Boga, lubo czyn jego sam w sobie i objektywnie jest cikim grzechem. Drugi przeciwnie, nie suchajc gosu swego sumienia, utraci ask, chocia czyn jego w sobie i objektywnie jest zgoa niewinny. Pozostaje jednak prawd, e ci, ktrzy nie uwiadamiaj sobie dostatecznie swej odpowiedzialnoci, naraaj si na wielkie zudzenia i niebezpieczestwa duchowe. S oni skonni nietylko do czynienia wielu rzeczy przedmiotowo zych, lecz nadto do nabycia nawyku czynienia takich rzeczy. A gdy wkocu spostrzeg grzeszno swego postpowania, nie suchaj czsto

sabych przestrg sumienia i ju wiadomie pozostaj na drodze, na ktr raz weszli. Wszelako sumienie szerokie pociga za sob daleko zgubniejsze nastpstwa, gdy pochodzi z poczonego z win przytpienia zmysu moralnego, jak byo w wypadku faryzeuszw, ktrzy przecedzali, kom,ara a potykali wielbda, ktrzy zarzucali win apostoom za niezachowywanie podania starszych, co do obmywania rk przed spoywaniem chleba, podczas gdy sami przestpowali przykazaniu boe dla swego podania, ktrzy w zarozumiaem poczuciu swej sprawiedliwoci dzikowali Wszechmocnemu, i nie byli jak inni ludzie, chocia ten, co sam jest prawd, zapewnia nas, e jeli sprawiedliwo nasza nie bdzie wiksza, niz uczonych i faryzeuszw, nie wnijdziemy do krlestwa niebieskiego. Jak zupene musiao by moralne zalepienie faryzeuszw! Jak znienawidzone ich zachowanie si w oczach naszego Pana, skoro wyrzek na nich owo straszne przeklestwo: Biada wam, uczeni i faryzeusze obudnicy, bo skadacie dziesicin z mity i kopru i kminku, a zaniedbalicie to, co najwaniejsze w zakonie: sd i miosierdzie i wiar. Biada wam, uczeni i faryzeusze obudnicy, albowiem oczyszczacie stron zewntrzn kielicha i misy, a wntrze ich pene jest zdzierstw i niepowcigliwoci. Biada wam, uczeni i faryzeusze obudnicy, albowiem podobni jestecie grobom

pobielanym, ktre z wierzchu wydaj si ludziom piknemi, wewntrz jednak pene s koci trupich i wszelkiego plugastwa. We, plemi mijowe! Jake ujdziecie przed potpieniem piekielnem?
Jak za czasw Chrystusa, tak i dzi wielu jest faryzeuszw nietylko poza jego trzod, lecz nawet wrd katolikw z imienia, ktrzy z tamtymi przestaj i przejmuj ich zasady. Widzi si z przykroci, jak szybko i zupenie te stosunki przytpiaj ich zmys moralny i wywracaj ich pojcia o tem, co dobre a co ze. Dziwne zalepienie sdu zdaje si ich ogarnia. Nazywaj ze dobrem a dobre zem, pokadajc ciemno za wiato, a wiato za ciemno, pokadajc gorzkie za sodkie a. sodkie za gorzkie. Tacy ludzie doskonale wiedz o swym obowizku i dlatego s nie do usprawiedliwienia. Doskonale wiedz, czego wymagaj od nieb prawa boe i kocielne, ale nie stosuj si do nich. Powiedz ci z wielkim napozr spokojem, e nie mog uwierzy, eby Bg tak dobry zechcia potpi ich za opuszczanie Mszy w. w niedziele lub za spoywanie misa w pitki, e s uczciwi i prawi w yciu, owszem naprawd lepsi od wielu praktykujcych chrzecijan. Ludzie ci przyjli bardzo wygodny kodeks moralnoci, niezaleny cakiem od poznanej woli boej. 'Kad silny

nacisk na przestrzeganie pewnych formalnoci zewntrznych i sztucznych prawide przyzwoitoci. Zachowuj pozr cnoty, a nawet wykonywuj pewne cnoty naturalne, ktre odpowiadaj ich usposobieniu lub zalecaj si w jakikolwiek sposb ich upodobaniu. A tak zupenie zadowoleni z siebie zamykaj uszy na kade woanie aski i koysani falszywem uczuciem bezpieczestwa wpadaj w zgubny sen duchowy, z ktrego zdoa ich obudzi jedynie gwatowne wstrznienie. Od takiego stanu do stanu sumienia zatwardziaego ju tylko krok jeden. Zatwardziae sumienie! Sumienie tak twarde, tak przytpione i nieczue na wyrzuty, jak ciao zasche lub przypalone niewraliwe jest na bl! Zapewne jest to wedug sw znanego dobrze pisarza duchownego ;przeraajc moliwoci*. A jednak, by uy sw apostoa: Duch jawnie powiada, e s tacy, co mali pitnowane sumienie. S pewne moliwoci na ziemi, o ktrych niepodobna myle bez zgrozy. Na og dziki askawemu zrzdzeniu Opatrznoci boej nie poznajemy ich w wypadkach jednostkowych, nawet gdy na nie patrzymy. Jednym z takich wypadkw jest moliwo wpadnicia w nieuleczalne obkanie wtedy, gdy czowiek jest w stanie grzechu miertelnego. Jeli niema przerwy w jego chorobie, adnej chwili jasnej przed mierci, jeli by

obciony grzechem cikim wtedy, kiedy obkanie stawao si faktem dokonanym, a rozum zstpowa z swego tronu, czowiek taki jest ju jakby potpiony. Chodzi po ziemi jako ywa ofiara pieka. Jego los ju przypiecztowany, gdy jeszcze soce ma nad gow, kwiaty wyrastaj u stp jego, a ptaki przypiewuj kroczcemu po drodze. Umiecha si, atoli jest potpiony. piewa, atoli jest na zawsze przepad ofiar wielkiego wroga boego. yczliwo ludzka wzrusza jego serce, wszake aska boa na zawsze usuna si od niego. Naley do ciemnych gbin wntrza ziemi i tylko przypadkiem stpa po jej promieniami soca oblanej powierzchni. Taki stan jest jedn z okropnych moliwoci tego wiata, a stan zatwardziaego sumienia zblia si do niego w sposb straszliwy. ciga na si cik win, a ledwo zwraca na ni uwag, popenia grzech ciki, a nie dowiadcza wyrzutw sumienia, y w nieprzyjani z Bogiem, a nie lka sic jego gniewu to znaczy mie sumienie twarde jak kamie. Jest to naturalne nastpstwo ycia pdzonego w grzechach, nawyku wystpnego folgowania swym dzom, cigego oporu, stawianego powtarzanym zaproszeniom aski, witokradzkiego naduywania sakramentw, rozmylnego tumienia gosu sumienia. Ten upominacz wewntrzny, wyrzucany stale za nawias,

zamilk. Sam Bg, tak dugo odpychany i lekcewaony, przesta koata do drzwi serca grzesznika z t si co dawniej, odzywajc si coraz mniej wyranie do jego woli, owiecajc coraz sabiej jego rozum. Grzesznik przeoczy i pomin Wszechmocnego, pisze autor dopiero co przytoczony. Zrazu czyni to z pychy, potem do staej pogardy doczy zapomnienie. Wszechmocny, zdaje si, zaczyna teraz odpaca mu t sam monet, a przynajmniej na razie rwnie przeocza i pomija grzesznika. Nieszczsny ju si nic spostrzega kiedy jest w niebezpieczestwie. Przypomina eglarza, ktry zgubi sw map, Nie potrafi okreli, pod ktr znajduje si dugoci i szerokoci. Nie wida ldu, nic jeno bezbrzena pustynia wd naokoo. Soce si skryo i eglarz nie moe czyni spostrzee. Noc tak straszna i czarna, e adna gwiazda nie chce mu dawa nawet niewyranej wskazwki, w jakiem znajduje si miejscu. Iga busoli zamana i niepodobna oznaczy, gdzie wschd lub zachd, pnoc lub poudnie.18 Tejue, wi swabodnem zastosowaniu do przedmiotu,Jak straszna wydaje si ta kara! A wszake w samej karze ukrywa si moe miosierdzie, gdy grzesznik jest przynajmniej pod pewnym wzgldem mniej winny, ni byby w innych warunkach. I tak lepo idzie za swemi chuciami, pije grzech jak wod i rozkoszuje si wystpkiem, nie zdajc sobie widocznie sprawy ze swego

pooenia. Gdy nalegamy na niego, by wszed w siebie i ulitowa si nad biedn sw dusz, odpowie nam prawdopodobnie, e nie uczyni nic zego, nie zabi ani nie okrad nikogo, e nie ma nic do wyznania i za nic nie potrzebuje aowa. Niezboznik gdy przyjdzie w gboko grzechu, za nie sobie nie ma. Nie czuje wicej wyrzutw sumienia. Std mwimy o nim, e sumienie w nim zamaro lub e nie ma sumienia. Ozy taki nie znajduje si na gocicu, wiodcym do niepokuty ostatecznej i do zguby? Czy nie winien grzechu, o ktrym w. Jan pisze: Jest grzech do mierci; nie za tym mwi, aby kto prosi.1' Prawda, e pki grzesznik yje, pty istnieje nadzieja przebaczenia. Bg nie chce mierci niezboego, ale eby si nawrci... a y.19 Bg zawsze gotw przebaczy synom marnotrawnym, wracajcym do niego. Nawet gdy s daleko od niego, w obcej krainie, lituje si nad nimi i budzi w ich sercach pragnienie powrotu do ojca i wyrzeczenia do niego sowa: Zgrzeszyem. Lecz czy usuchaj gosu, na ktry od tak dawna zamknli swe uszy?Czy bd gotowi podj dug, uciliw podr powrotn do domu ojcowskiego, ktry opucili na zawsze? Czy odzyskaj kiedy ow mdro niebiask i w szacunek wewntrzny dla samych siebie, z ktrego si wyzuli? Czy wrc do owej delikatnoci sumienia, ktrej si wyzbyli? Bez cudu aski taka przemiana serca wydaje si niemoliwa. A kt odway si oglda za cudem na korzy tych, ktrzy uczynili si

niegodnymi nawet zwyczajnych pomocy aski? Moliwe to, bez wtpienia, bo u Boga wszystko moliwe. Lecz zapewne nikt, kto posiada zdrowe zmysy, nie zechce oprze swego zbawienia na tak kruchej podstawie. To te kady powinien zada sobie pytanie: Czy jestem posuszny nakazom sumienia, czuy na jego wyrzuty? Ozy moe guchy na gos jego, obojtny na jego napomnienia? A jeli wykryje, e jest skonny do brania lekko swych obowizkw, winien dziaa przeciw tej skonnoci, tumaczc decyzje swego sumienia raczej w duchu surowoci ni agodnoci. W razie wtpliwoci, czy co jest grzechem lub nie. grzechem cikim lub powszednim, powinien bliej zbada rzecz i usun sw wtpliwo, nim przystpi do dziaania. Jeli j bowiem zlekceway lekkomylnie, moe sta si winny grzechu miertelnego nawet w rzeczach, ktre same z siebie nie nakadaj obowizku cikiego. Gdy wtpi, czy w pewnym wypadku da pene przyzwolenie lub nie na rzecz ciko grzeszn, winien przypuszcza, e zezwolenie byo zupene, i uwaa si obowizanym do wyznania swego grzechu.16 Racj jest, e jedynie t drog moe spodziewa si wynagrodzi bdy sumienia zbyt gitkiego, skonnego zawsze do zmniejszania jak najbardziej swej odpowiedzialnoci i swej winy. Atoli nie zadowalajc si samem poprawianiem jego pomyek, winien tak dugo pobudza je do czynnoci przez refleksje zdolne przej umys zbawienn bojani sdw boych, dopki nie

upewni si, e sumienie dokadnie i wiernie peni sw powinno. Niema nic cenniejszego w yciu duchownem nad sumienie subtelnie czue i niezawodnie pewne. Urobi takie sumienie jest jednem z pierwszorzdnych zada wychowania chrzecijaskiego, jednym z najcilejszych obowizkw rodzicw chrzecijaskich. Przykad, ktry oni i inni czonkowie rodziny daj, kade sowo wymwione i kady czyn wykonany w obecnoci dzieci, zebrania towarzyskie i atmosfera moralna ogniska domowego, wszystko to wywiera wpyw subtelny i niedostrzegalny, a jednak pewny i trway, jak wpyw dobrego zachowania si. Jak ci, ktrzy od dziecistwa yli wrd towarzystwa wykwintnego maj zmys delikatny do wszystkiego, co uchodzi w oczach wiata, tak ci, ktrzy wzroli na onie prawdziwie cnotliwej rodziny, maj zmys delikatny do wszystkiego, co przystoi w oczach nieba. Tym sposobem nabywa si owych instynktw katolickich, ktre czsto s najlepszymi przewodnikami w rzeczach wiary i moralnoci, jako te najpewniejsz ochron przed bdem i wystpkiem, a ktre napotka mona nawet u niewyksztaconych i modocianych w mierze, bdcej zagadk dla mdrcw tego wiata. By wspomnie tylko jeden znany przykad, czytamy o w. Stanisawie Kostce, e gdy jeszcze by dzieckiem, wyraenie, cokolwiek tylko obraajce skromno

chrzecijask, a dochodzce do jego uszu, wprawiao go w omdlenie, skutkiem czego jego obecno stawaa si silnym hamulcem dla tych, ktrzy byli starsi od .niego. Wypadek taki, jak dopiero co przytoczony, nic nie traci ze swego znaczenia ani ze swej wiarogodnoci wobec twierdzenia, wyszego z k zaraonych modnym dzi sceptycyzmem religijnym, jakoby z jednej strony modzieniaszek tak niewinny nie mg rozumie usyszanych sw nieprzystojnych, gdy dla czystych wszystko jest czyste, a z drugiej strony nie mg podejrzywa nic zego w sowach, ktrych nie rozumia, skoro mi!o nie myli zego. Bo nawet pomijajc fakt, e Bg, ktry daje rozumienie maluczkim, chcia uy tego dziecka aski do zganienia i zawstydzenia starszych wiekiem, moemy stwierdzi, e podobna czuo, zwaszcza we wszystkiem, co dotyczy cnoty anielskiej, jest wsplna w wikszym lub mniejszym stopniu wszystkim modym ludziom, ktrych sumienie wyksztacono naleycie. Pki zachowuj t delikatno, Duch boy mieszka w nich i objawia si im, lubo podobnie jak chopi Samuel nie wiedz zrazu, e to Pan. Szczliwi, jeli posuszni gosowi woajcemu odpowiadaj: Mw, Panie, bo suga twj sucha. Bg objawia si im bdzie coraz wyraniej z dniem kadym, a adne ze sw jego nie upadnie na ziemi.17 Drobna rolinka, zwana czukiem (Mimosa pudica),

jest tak wraliw, e tuli swe licie i skada je jeden na drugi nie tylko gdy kto dotknie si jej rzeczywicie, lecz nawet gdy zbliy si do niej na ce. Oto obraz sumienia niewinnego zarazem i nader czuego, tem czulszego, e niewinne. Jak nie podejrzywa zego, ktrego niema, tak szybko odkrywa zo, gdzie ono istnieje. Ma nieomylne przeczucie niebezpieczestw moralnych, kiedy jeszcze s daleko. Jak kurczta na widok jastrzbia instynktowo zrywaj si przeraone i chroni pod skrzyda kokoszy, tak dobrze urobione sumienie instynktownie przejmuje si lkiem na widok swych wrogw duchowych i ucieka si do Ojca niebieskiego. Takie wanie sumienie wszyscy winnimy pielgnowa w sobie i by mu posuszni jako gosowi boemu.

ROZDZIA XII.

Sumienie skrupulatne.

Wrcz przeciwne szerokiemu sumieniu jest sumienie zbyt skrupulatne, t.j. sumienie skonne do przesadzania odpowiedzialnoci i do upatrywania dla bahych powodw grzechu tam, gdzie grzechu niema, lub grzechu cikiego, gdzie jest tylko grzech powszedni. Jednake nie kada przesada w poczuciu wasnej odpowiedzialnoci jest skrupuem we waciwem znaczeniu wyrazu. Powszechnie, zauwaa w. Ignacy, nazywaj skrupuem (czyli zatrwoeniem sumienia) sd rozwany, ktry orzeka, e co jest grzechem, co nim nie jest, jak gdy np. spostrzeemy, emy nastpili na uoone w krzy dba somy, i mniemamy, emy popenili grzech. To jednak nie jest skrupu w cisem znaczeniu, lecz sd mylny. Jest to bdne twierdzenie, podczas gdy skrupu, wzity we waciwem znaczeniu, nie zawiei a adnego zgoa twierdzenia. W istocie sumienie pod wpywem skrupuw skonne jest do przesadzania wasnej odpowiedzialnoci, atoli nie wydaje adnego pewnego sdu. Lka si raczej wyda sd, jest w niepewnoci, chwieje si na obie strony. Podobne jest do narzdzia elektrycznego nadmiernie czuego, ktre

zawrze drga i puka niespokojnie, i w pewnych warunkach atmosferycznych staje si zupenie niezdatne do zamierzonych dowiadcze. skrupu waciwy cignie dalej wity jawi si, jeli po nastpieniu na taki krzy albo po innej jakiej myli, jakiem sowie lub jakim czynie przychodzi nam skdind przypuszczenie, emy zgrzeszyli. A lubo zdaje si nam z drugiej strony, emy nie popenili grzechu, czujemy si jednak zaniepokojeni, wtpic zarazem i nie wtpic. Jednake podobnie jak sd przesadny o wasnej odpowiedzialnoci lub winie nie jest skrupuem we waciwem znaczeniu wyrazu, tak skrupu nie jest powtpiewaniem czysto spekulatywnem czyli teoretycznem. Taka wtpliwo nierzadko zdarza si duszom prawym, ktre wcale 'nie maj trwoliwego sumienia. Atoli nie mci ona ich pokoju wewntrznego i znika odrazu, gdy si dowiedz, e niema nic zego w uczynku, o ktry chodzi. Nie tak ma si rzecz z prawdziwym skrupuem, ktremu zawsze towarzyszy zamieszanie umysu, dajce si uczu mniej lub wicej, a ktre trwa mimo lepszego poznania wasnego i mimo orzeczenia roztropnego kierownika duszy. Przytoczmy przykad celem owietlenia naszego zapatrywania. Dwch dobrych katolikw praktykujcych, wracajc w poranek niedzielny z kocioa, obawia si, e skutkiem licznych roztargnie, ktrych doznali w

wityni, nie uczynili zado powinnoci wysuchania Mszy w. Kierownik sumie, dobrze znajcy ich wewntrzne usposobienie, wysuchawszy cierpliwie ich wtpliwoci, poleca im nie zwaa na nie i wybi je sobie z gowy. Jeden z nich stosuje si bez zwoki do tej decyzji i jest zupenie zadowolony. Drugi przeciwnie czuje nadal niepokj i nieopisane pragnienie uzyskania wikszej pewnoci, bd przez wysucha/nie drugiej Mszy w., bd przez ponowne przedstawienie swego wypadku i zadanie nowych pyta swemu spowiednikowi. Pierwszy ma tylko wtpliwo spekulatywn, drugiego za gnbi skrupu. Nie prosta wtpliwo zatem, jaka moe si zdarzy kademu, lecz zamieszanie umysu, towarzyszce wtpliwoci nierozumnej, jest tem, co cechuje skrupu i nadaje mu moc i si. A skd to zamieszanie umysu? Skd ta niech do ustpienia rozumowi? Zapewne nie pochodzi ona od wyszej, czyli duchowej czci duszy, przekonanej dowodami, lecz od czci niszej, czyli zmysowej, wzburzonej emocjami lub namitnociami. Namitnoci lub poruszeniem uczuciowem, ktre odgrywa gwn rol w budzeniu i ywieniu skrupuw, jest boja, obawa zgrzeszenia, obawa oszukania kierownika duchownego, obawa dziaania wbrew wasnemu sumieniu, obawa moliwego zaniepokojenia w godzinie mierci. Sumienie skrupulatne mona tedy

okreli dokadnie jako sumienie, dajce si atwo zaniepokoi pewnem nieprzyjemnem wzruszeniem uczuciowem, takiem jak boja, ktre skania je do poczytywania za grzech tego, co nie jest grzechem, lub do poczytywania za grzech ciki tego, co jest tylko grzechem powszednim. Kade wzruszenie, kada emocja wywouje w ciele wraenie mniej lub wicej dostrzegalne, ktre czsto objawia si nazewntrz gorczkowym wypiekiem na twarzy, przyspieszonem biciem ttna, nerwowem drganiem mini i oglnym niepokojem lub gwatownemi ruchami. A we wszystkich tych wypadkach, jeli nie jest naleycie opanowane, niepomiernie podnieca wyobrani i zamiewa rozum. Std pochodzi, e skonno do skrupuw ma czsto swe gwne rdo w przyczynach fizycznych. Spotyka si j szczeglnie u osb cnotliwych, obdarzonych temperamentem wysoce draliwym, wraliwym lub uczuciowym. Takie osoby mog by bardzo inteligentne i rozsdne, bardzo uwiadomione o tem, co naley do ich obowizkw, bardzo zdolne do rozwizywania wtpliwoci cudzych, wszystko to nadarmo. Kiedy ich wasne sumienie wpada w niepokj, nie maj wadzy nad wytworami swej wyobrani. Zdaj si traci makowy rozsdek, dusi ich zmora lub owada urojenie, ktrego nie mona im wybi z gowy, sowem s ofiarami zudze lub wrae, wiodcych na bdne manowce.

Wraenia te mog by niezgodne z rzeczywistoci, albo zbyt silne, albo czysto podmiotowe. Wraenia s bdne, gdy bdnie przedstawiaj przedmiot, ktry je wywouje. Zwierciado wklse lub wypuke odbija tylko spaczone obrazy i przeksztaca najwdziczniejsze postacie w potwory. Tak samo sumienie pod wpywem skrupuw wypacza obraz ycia i postpowania czowieka. Przesadza t lub ow okoliczno, umniejsza znaczenie innych i tak burzy zestrj czci skadowych. Po Dudki a nadto wystarczajce do usprawiedliwienia lub uniewinnienia czynu usuwaj si tak daleko na plan podrzdny, e znikaj z widoku, podczas gdy myli przelotne, zawierajce w sobie adn lub ma odpowiedzialno, uwypuklaj si do miaych rozmiarw. A tak rzeczy najniewinniejsze urastaj w potwory moralne straszce sumienie. Wraenia s przesadne, kiedy s silniejsze ni wraenia wywoywane w zwykych okolicznociach tym samym przedmiotem. W pewnych wypadkach osabienia nerwowego wraenia wzrokowe i suchowe, bardzo przyjemne dla zmysw w warunkach normalnych, staj si nadzwyczaj bolesne. wiato dzienne mczy cierpicego, wierkainie ptaka drani go, niespodziany widok przyjaciela przestrasza, najagodniejsze stuknicie

w drzwi wyprowadza go z rwnowagi. Dry, zrywa si nagle, wydaje okrzyk bez wyranego powodu. W podobny sposb przedmioty najniewinniejsze wprawiaj w niepokj sumienie nadmiernie czule na wraenia zewntrzne i nierozumnie lkajce si niebezpieczestwa duchowego. Samo spostrzeenie ^niebezpieczestwa wystarcza do wywoania pokusy lub jej pozoru i do wprawienia wyobrani w stan obkaczego podniecenia. Przeraajce obrazy grzechu lub rzeczy, uwaanych mylnie za grzech, staj nagle przed umysem bez adu i zwizku i tak dokadnie naladuj rzeczywisto, e dusza obaamucona uwaa si za zwycion. Wszake przez cay czas nie byo grzechu ani nawet niebezpieczestwa upadku, bya jedynie kracowa obawa grzechu. Wraenia s czysto podmiotowe, gdy niema przedmiotu, ktryby im odpowiada lub by zdolny je wywoa. S tacy, co syszc opowieci o jakiej chorobie, zwaszcza natury nieco tajemniczej, wyobraaj sobie zaraz, e i oni s obecnie lub byli kiedy ni dotknici. Bd ci opisywa caemi go dinami, jeli zechcesz ich sucha, wszystkie oznaki tej choroby, ktre dostrzegli w sobie, i bd usiowali przekona ci, i rzeczywicie dowiadczyli wszystkich cierpie, ktre ci maluj tak wzruszajco. Takie wypadki, jakkolwiek dziwaczne, maj dokadny odpowiednik w yciu duchownem. S bo wiem osoby,

ktre nie mog sucha kazania o grze chu, zwaszcza o grzechu pewnego rodzaju, eby nie doszy zaraz do przekonania, i i one albo teraz dopuszczaj si takiego grzechu, albo dopuciy si go w przeszoci. Bd nuyy spowiednika lub kio rwnika duchownego niekoczcemi si opisami swych dowiadcze wewntrznych i oskara si z niezliczonych przewinie, o ktrych istotnej naturze maj prawdopodobnie sabe tylko pojcie, lub te nie maj adnego. Inni znowu widz ustawicznie obrazy rzeczy, ktre nie istniej w tej chwili przed ich oczyma, a. moe nigdy mie stany przed nimi w tych postaciach, w jakich si im obecnie ukazuj. Obrazy te, zwane powszechnie widziadami, pojawiaj si raz jako czarne plamy lub linje, innym razem jako owady lub we w zmiennej postaci i liczbie, stosownie do zmiennego stanu zdrowia i zajcia cierpicej osoby. Innym dwicz bez przerwy w uszach pewne sowa, bd modlitwy lub blunierstwa, bd bogosawiestwa lub przeklestwa. A jeli nie s naleycie pouczeni, czuj si przekonanymi, e przemawia do nich dobry lub zy anio, chocia niema najlejszego powodu do przypuszczenia objawie nadprzyrodzonych. Podobne objawy psychiczne rw- inie dobrze s znane (kierownikom dusz jak lekarzom. S to czyste urojenia wyobrani lub nerwowe wraenia, nie pochodzce od adnego przedmiot a obecnego i dostpnego dla zmysw. S to tylko podmiotowe

podranienia narzdw zmysowych, ktre przypisa naley niedomaganiom nerwu wzrokowego lub suchowego. Podobnie i owe rzeczy, ktre zastraszaj dusze skonne do skrupuw, s czsto objawami czysto podmiotowemi bez podstawy przedmiotowej, jak zwidy, miewane przez dzieci i ludzi nerwowych w ciemn noc po usyszeniu lub przeczytaniu po wieci o duchach. Nawiedzani codziennie przez najbardziej ponure przywidzenia bior to, co moliwe tylko albo wprost niemoliwe, za rzeczywiste. Przychodzi im myl, e w pewnym czasie i wrd pewnych warunkw zaniedbali moe uczyni zado pewnej powinnoci lub popenili co niedobrego. I oto zaraz sumienie zaczyna im robi wyrzuty. Tymczasem ich rozgorczkowana wyobrania nie pozwala im widzie, e nie byli w takich okolicznociach w takim czasie, e nie dostrzegali cicego na mich obowizku, e opierali si, moe zbyt gwatownie, samemu przypuszczeniu uczynienia czego zego. Nie mona lepiej wyrazi ich stanu umysowego jak sawami poety: 1 niema niczego jeno to, czego niema. W ich duszach same tylko wtpliwoci, niepewno, wahanie si, niepokj i zamieszanie. Bior wraenie za jedno z sdem, mieszaj uczucie z rozumem, myl z wol, obaw pokusy z pokus a pokus z grzechem. Baz

dostrzegaj promyk nadziei, zdaje si im, e nie zgrzeszyli*.. W chwili nastpnej ogarnia ich najgbsza ciemno, a wtedy, jak wyraa si w. Ignacy, uczuwaj zamieszanie w umyle, albo, by uy zwrotu Pisma w., siedm czasw przechodzi nad nimi w niewielu minutach. Ich ycie i dziaanie staje przed nimi i zmienia swe oblicze z szybkoci obrazw przesuwajcych si w kinematografie. Im duej badaj i zastanawiaj si i rozumuj subtelnie, tem mniej pojmuj sami siebie. Niekiedy zdaje si im, e daj przystp do siebie wszelkim grzechom myli, powtpiewaniom o wierze, blunierstwu i pogardzie rzeczy witych, pragnieniu mierci bliniego lub radoci z jego nieszcz, zym zamiarom w wykonywaniu czynnoci najniewinniejszycli, postanowieniom grzeszenia w pewnych urojonych warunkach, nieskromnociom i innym wystpkom, ktrych same nazwy budz w nich prawdziwe obrzydzenie.5 To znowu wyobraaj sobie, e czyni przyrzeczenia, moe nawet luby, poniewa pewne dziwaczne idee krzyuj ich chorobliwe mzgi, i lkaj si, e bd zwizani takiemi urojonemi obietnicami, jeli nie zao natychmiast w myli sprzeciwu, albo nawet nie odrzuc ich zewntrznemi oznakami niezgadzamia si na nie. Potrzsaj gow, przewracaj oczyma, cigaj brwi zaamuj donie i wykonywuj rne inne cudaczne gestykulacje, ktre budz u innych wtpliwoci o ich zdrowym stanie umysowym.

Podejrzywajc wszdzie niebezpieczestwa i puapki, nie s zdecydowani w dziaaniu z obawy, by nie czyni le. A gdy z bojani i dreniem poszli za swym lepszym sdem, wyobraaj sobie, i oszukali swe sumienie. Wrd takich okolicznoci wykonywanie cnt i ycie duchowne najeone jest trudnociami bezliku. Wysiek, potrzebny do modlitwy lub rozmylania., jest zapowiedzi niepokojw i udrcze, ktre natychmiast obsiadaj ich umys i zaprztaj go wszystkiem, tylko nie mylami o Bogu. Przedewszystkiem spowied jest tortur dla sumienia przeczulonego. Sama myl o koniecznoci odbycia spowiedzi wywouje straszyda w wyobrani. Mgliste, chwiejne i nieokrelone wtpliwoci wynurzaj si z oddali i urastaj stopniowa w postacie rwnie upiorne i potworne, jak widma senne. Co powiedzie na spowiedzi, jak, jakie wymieni okolicznoci, w jakim porzdku, w jaki sposb te i inne zatrwaajce refleksje nawiedzaj penitenta a do chwili, kiedy staje przed witym trybunaem. A potem kto opisze jego strach, jego mczarni, jego zamieszanie wewntrzne? Jeli nie powie wszystkiego co przyjdzie mu na myl, albo powie to w sposb najbardziej sprzeczny z swemi uczuciami, bdzie mniema, i nie jest szczery. Std wyjanienia bez koca, niepotrzebne szczegy, nuce po wtrzenia i przesady,

wystawiajce na prb cierpliwo spowiednika. Czsto penitent widzi jasno, e si omiesza, a jednak, cho zmartwiony tem niepomiernie, nie moe si powstrzyma. W istocie czasami zdaje si mu sprawia wielk ulg myl, e uchodzi za gupca. Atoli ta ulga nie trwa dugo. Ledwo odszed od konfesjonau, niepokj ogarnia go na nowo. Przygotowanie si do spowiedzi, rachunek sumienia, oskarenie si z grzechw, sowa wymienione ze spowiednikiem, akt skruchy, rozgrzeszenie, sowem wszystkie czynnoci, odnoszce si do sakramentu dopiero co otrzymanego, staj mu w pamici. A biada mu, jeli pozwoli swym mylom skierowa si ku nim. To jakgdyby poruszy ul. Roje wtpliwoci i obaw odrazu oblatuj go i opadaj. Moe doj do tego, e dusze najniewinniejsze, ktre wolayby raczej tysic razy umrze ni obrazi ciko Boga, bd wmawiay w siebie, e zawsze yj w stanie grzechu miertelnego. Tak nkani lkiem grzechw urojonych jedni trac zdrowie lub rozum, podczas gdy inni oddaj si rozpaczy i porzucajc praktyk obowizkw religijnych, dopuszczajc si wkocu dobrowolnie rzeczywistych grzechw, ktrych unikanie wydaje si im niemoliwe. Daleko wicej skrupulantw yje wiecznie w stanie udrki duchowej, nie majc pojcia o owym pokoju, ktry przyrzeczono ludziom dobrej woli i ktrego dostpuj

nawet najgorsi grzesznicy, aujcy za swe przewinienia. Dopatrujc si w Bogu tylko surowego sdziego z wycignit zawsze rzg w rku, niezdolni s do sunia mu ochoczo i wielkodusznie. Zamiast wznosi;; si wzwy na skrzydach mioci, wlok si z trudem po ziemi jak jecy, cigncy za sob swe kajdany.1 Jasn wic jest rzecz, e uleganie skiupuom jest chorob duszy, ktra, gdy si j zaniedba moe doprowadzi do najzgubniejszych nastpstw. Jest to jednak sabo, ktr Bg wszechmocny nierzadko dopuszcza na tych, ktrych przeznacza do wysokiego stopnia cnoty. Trwajc do pewnego czasu, powiada w. Ignacy, sabo ta pomaga niemao duszy, oddajcej si wiczeniom duchownym, gdy oczyszcza j i odwodzi od wszelkiego pozoru grzechu, zgodnie z dobrze znanem powiedzeniem w. Grzegorza: Jest to waciwe dobrym duszom upatrywa win tam, gdzie niema winy. Atoli chocia Bg pozwala skrupuom nawiedza nas przez czas pewien, nie moe on jednak by ich sprawc, ani te yczy sobie, ebymy si niemi kierowali. Bg jest czyst wiatoci, skrupuy za mog krzewi si tylko w mroku wtpliwoci. Bg jest rozumem, skrupuy za s wytworem baamutnych wrae zmysowych. Bg jest prawd, skrupuy za s z istoty swej oparte na bdzie. Powinnoci czowieka jest opiera, si im, poniewa obowizkiem jego i za wyrokami rozumu, a nie za

Wybrykami wyobrani. Lecz wanie na tem polega caa trudno dla czowieka przesadnie skrupulatnego. Jest on igraszk swej wyobrani. Bierze zudzenia za rzeczywistoci, wtpliwo za pewno. Jest on lepy na swj wasny stan i dlatego ma do wyboru jedynie albo zboczy beznadziejnie z dobrej drogi, albo powierzy si bez zastrzee kierownictwu swych przewodnikw duchownych. Chodzc przez wiar a nie przez widzenie, winien poddawa sd swj ich sdowi i trzyma si co do litery prawide, ktre dla niego uo i jemu podadz. Prawida te, mniej lub wicej odmienne, stosownie do okolicznoci, mona jednak na og sprowadzi do jednej zasady: Nie z w a a j n a a d n z e s w y c h w t p l i w o c i . Dlatego miej za zgoa nieistniejce i nieobowizujce wszystkie ustawy, powinnoci i zakazy, ktre s w t p l i w e , a u w a a j j a k o w t p l i w e wszystkie ustawy, powinnoci i zakazy, ktre nie wydaj ci si tak pewne, jak dwa razy dwa cztery. Wobec tego czy bez obawy, cokolwiek na pierwszy rzut oka i bez dalszego badania nie przedstawia ci si jako grzech p e w n y . Nie uwaaj siebie za obowizanego do wyznawania na spowiedzi grzechu? jeli masz n a j m n i e j s z w t p l i w o , czy jest ciki lub nie. Nie wspominaj na spowiedzi grzechu cikiego, ktry

wyznae m o e dawniej, ani nie powtarzaj spowiedzi, ktra m o e bya za lub niewana.7 Wierne i stae przestrzeganie tych prawide pod kierunkiem roztropnego spowiednika nie omieszka napewno uspokoi zaniepokojonego sumienia. Lecz by przestrzega ich wiernie i stale, potrzeba, eby penitent podda si jak najbardziej wielkodusznemu i bezwarunkowemu posuszestwu. Winien wzi do serca upomnienie naszego Pana,: Jeli nie staniecie si jako dziatki, nie wnijdziecie do krlestwa niebieskiego i nie ufajc sobie, zadowoli si tem, by rka innego go prowadzia. Winien uwaa jako dajce si zastosowa szczeglnie do swego spowiednika i kierownika owo drugie sowo Zbawiciela: Kto was sucha, mnie suchu, a kto wami gardzi, mn gardzi. Zaiste nie mona si wyrazi janiej i bardziej stanowczo. Spowiednik moe si myli, atoli, jeli jego nakaz nie zawiera oczywistego grzechu, orzeczenie jego jest wyrazem witej woli Boga i naley mu si posuszestwo pod groz cignicia na siebie boego nieupodobania. Jaka w tem pociecha dla posusznego, jaka groba dla nieposusznego! Mz posuszny bdzie mwi zwycistwo, twierdzi natchniony autor Ksigi Przypowieci. A nieco dalej dodaje jakby dla kontrastu: Widziae czowieka, ktry si sobie zda by mdrym, wiksz nade nadziej bdzie mia gupi.11

Rozwa te sowa, biedna, zamieszana duszo, u parta w swem wasnem zdaniu, i bierz z .nich nauk, e najgorsz dla ciebie pokus jest poleganie na wasnych prnych urojeniach, a najwaniejsz tw powinnoci jest zwraca swe skrupuy przeciw nim samym. Zamiast ucieka przed urojonymi wrogami, uderz na swych wrogw rzeczywistych. Pokonaj swe nierozumne wtpliwoci, rzu pod stopy swe obawy niemdre, wyzwl si z niewoli swych i bd wolna wolnoci dzieci boych. Wszystko to wyda ci si zrazu twardem, bo wymaga 'zrzeczenia si wasnego sdu i ujarzmienia zupenego mioci wasnej, a to nie bdzie moliwe bez twardej walki. Lecz gdy raz odniesiesz zwycistwo, sumienie twoje trwa bdzie w pokoju. Siejc we zach, bdziesz zbieraa plon z weselem. W tej samej mierze, jak rozum bdzie si coraz bardziej stwierdza i prostowa twe mylne i nie suszne pojcia o Bogu, mio boa bdzie napeniaa tw dusz i zajmowaa miejsce owej nierozumnej, niewolniczej, wikajcej umys bojani, ktra jest zwykem rdem skrupuw. Bg jest mio, woa ucze umiowany, a kto mieszka w mioci, w Bogu mieszka, a Bg w nim. W tem wykonana jest mio boz z nami, abymy ufno mieli w dzie sdny... W bo jani niemasz mioci, ale mio doskonaa precz wyrzuca boja.

ROZDZIA XIII

Rachunek sumienia. Rachunek oglny jako rodek poznania i poprawy siebie.

Wiele osb lubi si przeglda w zwierciedle, by bada i poprawia sw powierzchowno zewntrzn. Niewielu ma ochot patrzenia na siebie w zwierciedle sumienia w celu zbadania i poprawiania stanu swej duszy. Boj si spotyka z dusz sw oko w oko lub ujrze jej obraz odbity w yciu. Jak Adam po upadku chcieliby ukry si, gdyby mogli, przed wasnemi zarwno oczyma, jak przed wzrokiem Boga. A jednak co moe by korzystniejszego dla nas wszystkich, jak badanie i poprawianie stanu swej duszy? Co moe bardziej przyczyni si do naszego szczcia w czasie i wiecznoci? Bada stain swej duszy to zabiera si do rachunku ze swych uczynkw, czyli sowami apostoa do sdzenia samych siebie, bo gdybymy si sami sdzili, nie bylibymy sdzeni. Poprawia stan swej duszy to znaczy czyni, co moemy, by zasuy na pochwa wasnego sumienia. Bo jeli zasuymy ,na t pochwa, zasuymy na pochwa ze strony samego Boga, przemawiajcego do nas gosem sumienia. Nie dziw przeto, e wici i mistrze ycia duchownego

mieli tak wysokie wyobraenie o badaniu samego siebie, czyli o rachunku sumienia, e zdawali si stawia je wyej nad wszelkie inne wiczenie pobone, e praktykowali je sami tak wytrwale i zalecali tak usilnie innym. Rachunek su- mienia bowiem jest wejrzeniem w nasze przesze postpowanie, cisem badaniem pobudek, ktrym ulegalimy, dociekaniem, czymy suchali lub inie suchali upominacza wewntrznego, ktry mwi do nas: To czy a tamtego poniechaj dcchodzeniem, po ktrem nastpuje mocne postanowienie suchania odtd wszelkich jego przestrg i natchnie. W krtkich sowach: rachunek sumienia, jak gosz nam pisarze ascetyczni, jest modlitw praktyczn, posiadajc moc i skuteczno wszelkiej innej modlitwy i zdoln do uporzdkowania wszystkich naszych spraw duchownych. Jest dwojakiego rodzaju, oglny i szczegowy, z ktrych kady ma swj okrelony cel czyli przedmiot, lubo nie chcemy przez to powiedzie, jakoby powinny by przedsibrane kady zosobna i niezalenie od drugiego. Rachunek oglny, powszechny, jak wskazuje nazwa, zowie si tak, poniewa obejmuje wszystkie grzechy, bdy, niedopatrzenia i niedoskonaoci, w ktre wpadlimy w pewnym przecigu czasu. Przedmiot jego, jak zaznacza w. Ignacy, jest dwojaki: Oczyszczenie duszy i przygotowanie nas do odprawienia lepszej spowiedzi.3

I naprawd, jeli pilnie odprawiamy ten rachunek w sposb przepisany raz lub dwa na dzie, moemy zaoszczdzi sobie w zupenoci duszego przygotowania tu przed przystpowaniem 'do witego trybunau pokuty. Mimo to, przedmiotem oglnego rachunku sumienia, jak go w tej chwili pojmujemy, nietyle jest przygotowanie si do spowiedzi, ile raczej oczyszczenie sumienia z kadej plamy i zmazy grzechowej i przyprowadzenie do porzdku spi a w naszej duszy. Czem miota w gospodarstwie domowem, noyce w ogrodzie, bilans w ksigowaniu, busola w egludze, wahado w zegarze, tem jest w yciu duchownem powszechny rachunek sumienia*. Rachunek szczegowy, jak zobaczymy, jest mu podporzdkowany i suy jako rodek pomocniczy. Rachunek sumienia oglny obejmuje pi czci: 1.Podzikowanie Bogu za otrzymane z rk jego dobrodziejstwa. 2.Prob o poznanie swych grzechw i o ich wykorzenienie. 3.Rachunek z myli, sw i uczynkw za czas od ostatniego rachunku sumienia do chwili obecnej. 4.Prob o przebaczenie przewinie. 5.Silne postanowienie poprawy. Wszystkie te punkty s cile z sob zwizane i konieczne

do zapewnienia penego wyniku rachunkowi sumienia. 1.Nasamprzd winnimy zoy Bogu dziki za dobrodziejstwa odebrane z rk jego, aeby przeciwstawiajc je swym grzechom pobudzi si tem atwiej do alu. Tak i Natan prorok, kiedy chcia uprzytomni Dawidowi ca szkarad jego podwjnej zbrodni, zacz od przywodzenia krlowi na pami dowodw aski, ktremi obsypa go Wszechmocny. I doprawdy niema nic stosowniejszego do zastanowienia inas nad samymi sob i oblania rumiecem wstydu jak przeciwiestwo midzy dobroci bo a nasz niewdzicznoci. Bg umiowa nas od wiekw. Stworzy nas, dajc nam pierwszestwo przed tylu mirjadami istot moebnych, ktre byyby mu suyy wierniej. Zachowa nas cigem niejako stwarzaniem a do chwili obecnej. Zla na nas niezliczone inne bogosawiestwa porzdku przyrodzonego nam tylko wiadome. Co wicej, z mioci do nas wyda Syna swego, by wybawi nas z niewoli grzechu, do ktrej sami si zaprzedalimy. Powoa nas z ciemnoci i cieniw niewiary do wiata wiary prawdziwej. Przebaczy nam tylokrotnie grzechy nasze w witym sakramencie pokuty. Karmi nas drogocennem ciaem i krwi Chrystusa w najw. Eucharystji. Niedosy, przygotowa nam miejsce w niebie, gdzie sam chce by zapat nasz zbytnie wielk, jeli mu suy bdziemy wiernie na ziemi. Stopie za, w ktrym chce nam si udzieli, bdzie zalea wycznie od naszego wspdziaania z jego ask. Czy moemy mu si odpaci

czemkolwiek, coby rwnao si choby najmniejszemu z jego dobrodziejstw? C oddam Panu za wszystko, co mi dobrze uczyni?e pyta Krl-prorok. Maoby to byo w istocie, gdybymy powicili jemu samych siebie i wszystko, co mamy i czem jestemy. Czymy to uczynili? Albo czymy dzi nawet nie naduyli jego darw i nie zwrcili ich przeciw niemu? 2. Nim odpowiemy ma te pytania, naley w drugim punkcie prosi o wiato niebieskie i zawoa sowami Pisma w.: Boe mj, owie ciemnoci moje!6 W ciemnym lub sabo owietlonym pokoju nie spostrzegamy pyu, okrywajcego podog, ciany i sprzty. Lecz niech tylko soce poudniowe zaleje pokj falami wiata, natychmiast dostrzeemy najdrobniejsze atomy, pywajce w zotej powodzi. Dusza nasza z matury podobna jest do takiego ciemnego lub sabo owietlonego pokoju i dlatego nie dostrzegamy grzechw, ktre j znieksztacaj. Niech wejdzie w ni wiato nadprzyrodzone mieba a zaraz, odkryjemy najlejsze skazy i plamy, szpecce jej pikno. Winnimy wic prosi Pana, by mam pozwoli ujrze nasze grzechy tak jak on je widzi, aebymy mogli obrzydzi je sobie tak jak on brzydzi si niemi. W wiatoci twojej ogldamy wiato,6 woa psalmista, zwracajc si do Wszechmocnego. 3. Owieceni z gry przystpujemy do trzeciego punktu.

Przechodzc myl godzin po godzinie, albo jeden okres po drugim i badajc w ten sposb czas ubiegy od naszego ostatniego rachunku sumienia, zdajemy sobie spraw ze swych myli, sw i uczynkw. Aby uatwi to badanie, w. Ignacy przypomina pewne prawdy podstawowe, majce w swem zastosowaniu wielk donioso dla ycia duchownego. Myli ostrzega nas mog mie swj pocztek w naszym wasnym mzgu albo te mog by poddawane przez dobrego lub zego ducha. Rozrnienie to, jasne wszystkim w teorji, bywa czsto zapominane w praktyce przez dusze, pragnce z wszelk usilnoci pozostawa w dobrych z Bogiem stosunkach. Wiele z nich jest skonnych do poczuwania si do odpowiedzialnoci za wszystko, co przechodzi im przez gow. Gdy nawiedzi je zla myl, bd bluzniercza, bd nieczysta lub jakakolwiek inna, niepokoj i drcz si ponad miar. Martwi si i trapi przez dzie cay, nie mi zbliy si do witego stou, spdzaj swj rachunek sumienia na daremnych wysikach, zmierzajcych do wykrycia, czy zezwolili na owe myli lub nie i nigdy 'nie mog si upora z tym przedmiotem, ile razy wracaj do niego na spowiedzi. Tymczasem moe niewiele sobie robi z zaniedbania swych obowizkw i z braku naboestwa w modlitwie, do ktrego dala powd ich bezuyteczna trwoliwo. Tego wanie pragnie szatan, bo wie doskonale, e to utrudni ich postp na drodze cnoty, a moe go i cakowicie powstrzyma.

Aeby nie wpa w to sido, zastawione na mas przez wroga naszej duszy, nie naley nigdy zapomina, e pki odpychamy pokus jakkolwiek obrzydliw i natrtn, nie obraamy Pana, lecz raczej zdobywamy sobie zasug w jego oczach. Niedo szybkiem albo niedo energiczmem odpieraniem pokusy moemy atwo popeni grzech powszedni, wszelako nigdy nie jestemy winni grzechu cikiego, pki nie byo zezwolenia na zy podszept lub dobrowolnego w nim upodobania. Grzech ciki jest rzecz tak potworn, e nikt, kto pragnie szczerze suy Bogu, nie moe we wpa bez bolesnej wiadomoci swego upadku. Moesz nie zwraca uwagi na much, mwi pisarze duchowni, lecz gdyby skorpjon wszed do twego pokoju, obecno jego przejaby ci lkiem. W podobny sposb moe nie zawsze zwracasz uwag na swe bdy powszednie. Gdyby atoli grzech miertelny torowa sobie drog do twej duszy, zadraby na jego widok. Nie przywyke do przebywania w takiem towarzystwie, nie moesz wic nie spostrzec wdzierania si tak 'niemiego obcego przybysza. Jeli tedy po przejciu burzy pokusy nie jest ci jasne, czy zgrzeszy ciko, powiniene bez dalszego badania sprawy rzuci si w ramiona boego miosierdzia, postanowi sobie mocno, e na przyszo bdziesz czuwa nad swem sercem, a zreszt trwa w pokoju i w pokorze przed Panem. Zbadawszy swe myli naley w podobny sposb zda sobie spraw ze swych sw. Te mog by grzeszne z

trojakiego powodu, jako krzywdzce wprost Boga, albo bliniego, albo mas samych. Wprost krzywdzce Boga s nietylko sowa bluniercze i faszywej lub zbyt lekkomylnej przysigi, lecz take, cho w mniejszym stopniu, wszystkie mowy uchybiajce czci, ktr winnimy Bogu lub witym osobom, a take i rzeczom, bdcym w cisym zwizku z sub bo. Sowami wprost krzywdzcemi bliniego s w szezeglmoci oszczerstwa czyli twierdzenia, szarpice jego dobr saw a nieprawdziwe, oraz obmowy czyli twierdzenia, szkodzce jego dobremu imieniu, ale prawdziwe. Nie wolno bowiem wyjawia tajnych grzechw bliniego, chyba w interesie samego grzesznika lub innych, naraonych na szkod jego bezprawnem postpowaniem. Poza tem wyjawianie ukrytych grzechw bliniego czyni nas mniej lub wicej winnymi stosownie do mniejszej lub wikszej krzywdy rzeczywistej, jak mu wyrzdzamy. W oglnoci mona powiedzie, e jeeli bez dostatecznego powodu wyjawiamy publicznie ciki grzech, nieznany, grzeszymy ciko, a jeli chodzi o grzech powszedni, grzeszymy lekko. Sowem, ilekro odsaniamy cudzy bd, rwnoczenie ujawniamy bdy wasne. Jest to uwaga, ktr winnimy wyry gboko w sercu, dzi zwaszcza, kiedy dobre imi najgodniejszych,

najcnotliwszych ludzi w Kociele i pastwie opluwa si bezwzgldnie w prasie i w towarzystwie, jak gdyby sme przykazanie boe byo zniesione lub stracio sw moc obowizujc. Grzeszna ta praktyka rozpowszechnia si wrd wszystkich warstw spoecznych i potrzeba wicej ni zwykej ostronoci, by unikn tej zarazy. Jako sowa szkodliwe dla nas samych wymienia w. Ignacy sowa prne, rozumiejc przez nic takie, ktre s bez poytku zarwno dla mwicego, jakote dla innych i ktrych nie wymawia si nawet w zamiarze przysporzenia komukolwiek poytku*.0 Do tej kategorji naley z pewnoci zaliczy wszelk czcz i niedorzeczn gadanin, na ktrej nietylko wiatowe, lecz nawet pobone osoby nierzadko marnuj wiele cennych godzin swego ycia. Ile tu materji do badania samego siebie i do skruchy! W kocu naley zdawa sobie rachunek ze swych czynw. Przechodzc myl pisze w. Ignacy dziesicioro przykaza boych, przykazania kocielne i zarzdzenia zwierzchnikw, winnimy uwaa za grzech, cokolwiek uczynilimy przeciwnego tym trzem rodzajom obowizkw, a to za grzech wicej lub mniej powany zalenie od rnych sposobw grzeszenia i od rnego usposobienia tych, co grzesz*. A nastpnie dodaje wielce znaczce sowa: Nie jest to grzech drobny dziaa, wbrew pobonym zaleceniom lub zarzdzeniom zwierzchnikw

kocielnych lub innych do tego nakania. Te sowa witego wymierzone s przeciw duchowi nieulegoci dla wadzy kocielnej, ktry szerzy si za dni jego. Lecz czy nie stosuj si rwnie dobrze do naszych czasw? Czy nie ten sam duch szerzy si i wrd mas? Ozy nie przyjmuje si za zasad, e wolno sprzeciwia si poleceniom swych przeoonych? albo powoywa je przed trybuna opinji publicznej? e mona, jeli si ma ochot do tego, wystawi je na miech niedowiarczego pokolenia? A czymy pewni, e nie uleglimy wpywowi tego ducha niekatolickiego? e moe bezwiednie nie przyswoilimy sobie pewnych jego zasad? Oto jakie pytania naley sobie zadawa, aeby wykry grzechy, w ktre si wpado. Badanie to oczywicie winno obejmowa ma pierwszem miejscu wszystkie grzechy cikie, ktrych si czowiek do puci! od ostatniego rachunku sumienia. Nie po winno to wiele zabiera czasu, gdy naley si spodziewa, i jeli kto raz przyj praktyk codziennego rachunku sumienia, rzadko, a moe nigdy nic popadnie w nieszczcie obraenia ciko Boga. Nastpnie winno si zwraca uwag na grzechy powszednie, z ktrych wiele szybko uleciaoby z pamici, gdybymy sobie nie wytknli za zadanie przy- wodzenia ich sobie na pami w codziennym rachunku sumienia. Wszelako nawet rozbierajc grzechy powszednie naley

dokadnie rozrnia rne stopnie winy. aden z nich coprawda nie pozbawi duszy aski powicajcej, jednake niektre z nich s cisze i bardziej si nie podobaj Bogu ni inne. S grzechy powszednie swawoli i pochoci, popeniane z zupen wiadomoci i rozmysem. Ta zawsze s wakie z powodu wielkiego braku poszanowania, by nie powiedzie zniewagi, wyrzdzonej boskiemu majestatowi. Rni si od grzechw cikich jedynie drobnoci materji, a w tem atwo przekroczy miar. Tym sposobem grzesznik z otwartemi oczyma zblia si do samej granicy grzechu cikiego i nierzadko ma wszelki powd do lkania si, czy jej ju nie przekroczy. Atoli pomija jc to niebezpieczestwo, grzechy takie przytpiaj delikatne ostrze sumienia, osabiaj boja sdu boego, potguj si podliwoci zmysowej, pozbawiaj dusz osobliwszych pomocy dla miej przeznaczonych, i wystawiaj j niestrzeon i niebronionna napaci szatana i wiata. Nastpstwem tego jest to, co przepowiada Duch w.: Kto gardzi malemi rzeczami, powoli upadnie. Ktokolwiek tedy powanie bierze spraw suenia Bogu, winien si strzec najmniejszego dobrowolnego grzechu powszedniego. S nadto grzechy naogowe, popeniane przez karygodne niedbalstwo, ktrym czsto pozwala si bezkarnie mnoy zamiast ich liczb umniejsza. S one

albo przyczyn albo skutkiem owej oziboci duchowej, ktrej Pan nasz grozi zemst, kiedy mwi do niedbaego sugi sowami Tajnego Objawienia: i e letni i ani zimny ani gorcy, poczn ci wyrzuca z ust moich. Takie grzechy wywouj we Wszechmocnym uczucie podobne do obrzydzenia, skonno do opuszczenia i odrzucenia duszy opieszaej. Tamuj one prawidowy przypyw aski, bdcej pierwiastkiem ycia nadprzyrodzonego, i czyni j tak sab i md, e zdaje si by do prowadzona do ostatecznoci. Jedynem jej zabezpieczeniem si od grocej mierci duchowej jest wzmoona czujno i wielkoduszny wysiek, zmierzajcy do otrznicia si z bezwadu, ktry j ogarn. Z tego powodu winna si ustawicznie pobudza do nowej gorliwoci codziennym rachunkiem sumienia. S wreszcie grzechy, ktre nas niejako zaskakuj, a ktrych rdem jest sabo ludzka. Nie mona ich cakowicie unikn bez nadzwyczajnej aski, jakie;] Bg udzieli Najw. Pannie, poniewa mimo najmocniejsze postanowienia jest to rzecz dla nas niemoliw, w stanie natury upadej, by zawsze takimi, jakimibymy pragnli by. Rbmy co chcemy, kiedy niekiedy przestaniemy si pilnowa naleycie i pozwolimy si wcign w nap dobrowolne grzechy i niedoskonaoci. Std te mwi w. Jakb: W wielu rzeczach upadamy wszyscy. A w. Jan zapewnia, e jelibymy rzekli, iz grzechu

nie mamy, sami siebie zwodzimy, a prawdy w nas niemasz. Wszelako takie bdy nietylko nie s nieprzewycialn. przeszkod, lecz mog nawet sta si stopniem wiodcym do doskonaoci. Nawet bdy nasze mog przyczyni si do naszego zdrowia duchownego*, byo jedn z ulubionych zasad w. Ignacego. Z jednej strony winny nas uczy pokory, gdy s to owoce naszej natury, a drzewo poznaje si z owocw jego. Z drugiej strony jednak nie powinny nas zniechca albo napenia obaw, jakoby Bg nas opuci, poniewa jak lituje si ojciec synw swoich, zlitowa si Pan nad tymi, ktrzy go si boj, boc on zna utworzenie nasze . Mw wic do niego, gdy upade przez sabo: Oto w nieprawociach jestem poczty. Zmiuj si nade mn. Panie, bom ci chory.ls Podobne westchnienie wyjednywa przebaczenie, a podnoszc ufno nasz w pomoc bo czyni nas skorymi do powstania z upadku, Siedmkro upadnie sprawiedliwy, mwi Duch w., atoli dodaje: i powstanie.19
Aeby jednak pozna gruntownie grzechy, w ktremy wpadli, naley bada rda, z ktrych pochodz, oraz pobudki, ktre nas do nich skoniy. Jak wana to rzecz, wyka nam nastpujce znane obrazy i porwnania. Wedug najnowszej teorji medycyny, wszystkie lub prawie wszystkie choroby ciaa s dzieem drobnych

ustrojw yjcych, zwanych mikrobami (bakterjami), ktre eruj na ludzkiem ciele, niszcz jego siy i zagraaj jego yciu. Za pomoc mikroskopu usiuj lekarze wykry te zgubne drobnoustroje i zbada sposb ich ycia w celu usunicia ich lub przynajmniej unieszkodliwienia. Tak samo przyczyn prawie wszystkich naszych grzechw s nasze dze nieokiezane, albo, co na jedno wychodzi, masze wadliwe skonnoci, bd wrodzone, bd nabyte. Powinno by naszem usilnem deniem wykry je z pomoc codziennego rachunku sumienia, aeby je wytpi albo poprawi i rozcign nad niemi nadzr. Inaczej ustawicznie bdziemy wpadali na nowo w te same bdy, stajc si sabszymi z dniem kadym, i wci grozi nam bdzie niebezpieczestwo mierci duchowej. Oto inny jeszcze obraz, wyjaniajcy nasz przed miot. Zaburzenia fizyczne maj czsto sw siedzib w pewnych narzdach wewntrznych ciaa i nie mog by dokadnie rozpoznane za porednictwem oznak zewntrznych. Atoli za pomoc pewnych promieni, przechodzcych przez substancje niedostpne dla zwykego wiata, mona obecnie fotografowa i bada koci i cigna, pokryte ciaem i skr i dlatego niewidzialne dla ludzkiego oka. W podobny sposb grzechy nasze maj sw siedzib w woli i nie mona ich pozna naleycie ipo objawach zewntrznych. Mog bowiem wcale nie wychodzi aiajaw w naszych czynnociach zewntrznych. Wszak czynnoci nasze same w sobie nie s. ani dobre, ani ze. T

tylko maj warto moraln, jak wlewa w nie wola. A nawet kiedy napozr s dobre, mog by w rzeczywistoci skaone grzesznemi lub niedoskonaemi pobudkami, ktre kieruj wol, jak jabka Morza Martwego, ktre piknie wygldaj i, lecz obracaj si w popi, gdy si je zerwie. Aeby wic osdzi naleycie nasz stan duchowny, musimy koniecznie rodzajem krytycznego wgldu w samych siebie zapuci si w gb naszych czynnoci i dy do uzyskania peniejszego i dokadniejszego poznania swych grzechw, szukajc ukrytych spryn, ktre nas pobudziy do ich popenienia. Codzienny ten rachunek sumienia winien by gruntowny. Nie potrzeba jednak, by by dugi. Przeciwnie, jeli przywykniemy do dziaania z rozwag, jeeli kiedy niekiedy wejrzymy w siebie dla orjentacji duchownej i zmierzenia drogi, ktr odbylimy w kierunku do nieba, jeli sowem w cigu dnia nie zapomnimy o najbliszym rachunku sumienia, wtedy chwil kilka jedna trzecia czasu wyznaczonego zwykle na cay rachunek wystarczy na przypomnienie sobie grzechw, ktrych si dopucilimy. Obr reflektor sumienia na twe czyny, a od razu stan jasno i wyranie przed oczyma ducha z wszystkiemi swemi bdami i niedoskonaociami, z wszystkiemi brakami i skazami. W taki wic sposb codzienny rachunek sumienia umoliwia nam wniknicie w rzeczywisty nasz stan duchowny. Ma jednak na celu co wicej, jak wskazuje w. Ignacy napisem: Oglny rachunek sumienia w celu

oczyszczenia duszy. Aeby nasze poznanie przynioso poytek, potrzeba, eby byo praktyczne. Poznanie siebie winno by skierowane do reformy samego siebie. Ot reforma samego siebie, by bya szczera i rzetelna, wymaga koniecznie dwch rzeczy, szczerego alu za przeszo i mocnego postanowienia na przyszo. Stad wynika, e czwarty i piaty punkt rachunku oglnego, majacy oba te przedmioty bez porednio na celu, s daleko waniejsze ni punkty poprzedzajce, bdce jedynie przygrywkami do nastpnych. Na tych dwch ostatnich punktach zatem winnimy si zatrzymywa duej, gdy odprawiamy rachunek sumienia. Tutaj jednak wystarczy kilka krtkich objanie. 4.Punkt czwarty wedug sw w. Ignacego stanowi baganie Boga o przebaczenie wykrocze*. Jedynym warunkiem jego przebaczenia jest nasza gotowo do przyjcia tej aski. Serca skruszonego i unionego. Boe, nie wzgardzisz, woa psalmista Nawrcie si do mnie, mwi Pan zastpw, a nawrc si do was, mwi Pan zastpw. lin serdeczniejszy nasz al a im doskonalsze pobudki, z ktrych pynie, tem pewniej liczy moemy na miosierdzie i przebaczenie. Pobudki te, ktre winny by nadprzyrodzone, to znaczy znane nam z wiary i przez wiar przedkadane, poddaje nam akt dzikczynienia, wykonywany na pocztku rachunku sumienia. S one rnorakie. Moemy aowa za grzechy dlatego, emy niemi zasuyli na kar

wieczn lub doczesn. To pobudka niewolnika lkajcego si bata. Moemy aowa, poniewa utracilimy niebo, a przynaj mniej przeznaczony nam stopie chway. To pobudka najemnika pracujcego dla nagrody. Moemy aowa, poniewa grzech jest z natury swej nikczemnoci i wielce nie przystoi stworzeniu, wyniesionemu do porzdku nadprzyrodzonego. To pobudka czowieka honorowego, cenicego i szanujcego ponad wszystko sw godno dziecka boego. Moemy aowa z tego powodu, emy si tak le odwzajemnili za niezliczone dobrodziejstwa, ktremi obsypa nas najhojniejszy z wszystkich dobroczycw. To pobudka duszy czuej, poczuwajcej si do wdzicznoci. Wreszcie moemy aowa, iemy obrazili Boga nieskoczenie dobrego i godnego mioci bez granic. To pobudka dziecka przejtego czci, ktre boleje nad ran, zadan sercu najlepszego z ojcw. Wszystkie te pobudki wznosz si niejako na stopniach coraz to wyej od najniszego, ktrym jest boja kary, do najwyszego, bdcego czyst mioci Boga. Ta ostatnia pobudka, i tylko ona, jest zdolna obudzi w nas doskonay al. Na niej te winnimy si gwnie opiera. Zarazem atoli nie na ley pomija innych, lecz posugiwa si niemi zwaszcza pobudk wdzicznoci jako rodkami do celu. Wdziczno bowiem, jak susznie powiedziano, pociga za sob al doskonay, jak iga nitk.

Bo jake myle o Bogu, zlewajcym na nas swe bogosawiestwa, a nie podziwia dobroci, ktra pynie ku nam w tak obfitych strugach? Jak myle o Bogu, ujawniajcym si drog swych darw, a nie zachwyca si piknoci wiecznie star, a wiecznie now, ktra acz sabo odbija si w dzieach rk jego? Jak przedewszystkiem myle o Bogu, stajcym si czowiekiem, by cierpie i umrze za swe grzeszne stworzenia, a nie zaj si choby iskr owej mioci, ktra nakonia go do ponienia i wyniszczenia samego siebie, by mg si sta do nas podobnym? 21 Zaiste, jeli to, co dobre, co pikne, co godne mioci, zwaszcza w porzdku moralnym, zdolne jest pozyska nasz mio bez wzgldu na korzyci, ktre std pyn mog dla nas, tedy bezinteresowna mio naszego Zbawiciela ku nam powinna roznieci w naszych sercach tkliw mio do niego i pobudzi nas do miowania go tak, jak on nas miuje: Nie dla osignicia nieba, ani dla uniknicia pieka, nie dla nadziei zysku lub nagrody... lecz jedynie dlatego, i on jest naszym Bogiem i wiecznym naszym Krlem. Zapewne, moemy na czas krtki zapomnie o sobie i myle o tym, ktry jest rozkosz bogosawionych w niebie, a poddajc nasze serce pocigajcemu urokowi Zbawiciela, pozwoli temu sercu biec za nim do wonnoci olejkw jego. Nie potrzebujemy atoli zapomina o sobie

tak zupenie, eby usun na bok wszelkie inne pobudki alu poza pobudk czystej mioci. Niech tylko czysta mio Boga bdzie pobudk decydujc i do siln, by wyczy grzech. To wystarczy do aktu czystej mioci, a tem samem take do aktu doskonaego alu. Albowiem czysta mio przechodzi sama z siebie w doskonay al z chwil, kiedy si zwracamy myl do popenionych grzechw. al doskonay nie jest tedy tak trudny dla osb dobrej woli, jak sobie to niektre z nich moe wy obraaj. Czymy jeno, co w naszej mocy, posugujmy si takiem i rozwaaniami, ktre s zdolne pobudzi nas do doskonaej skruchy i promy o to Boga z ca gorcoci. Bg nas nie zawiedzie. Gdy mamy wiadomo, emy zgrzeszyli, gdy przyklkamy przed Najw. Sakramentem, gdy egnamy si wod wicon, gdy kadziemy si do snu lub o jakiejkolwiek innej porze dnia, mwmy z gbi serca: auj, Boe mj, em obrazi Ciebie, ktry jeste nieskoczenie dobry sam w sobie i nieskoczenie godny mioci. Przedewszystkiem jednak, kiedy odprawiamy codzienny rachunek sumienia, wzbudzajmy akty doskonaego alu. W ten sposb nabdziemy stopniowo nawyku niezmiernie dla nas korzystnego jako ochrony od niespodzianej mierci i dobrowolnego grzechu powszedniego. Albowiem mae istnieje niebezpieczestwo rozmylnego grzechu powszedniego, a jeszcze mniejsze grzechu cikiego, jeli czsto od nawiamy swj wstrt i

swoje obrzydzenie do wszystkiego, co moe nie podoba si boskiemu majestatowi. 5. Jasnem jest przeto, e al za grzechy z koniecznoci zamyka w sobie kmocne postanowienie poprawy, ktre jest ostatni czci rachunku sumienia. Jednake winnimy dba o postanowienie wyrane unikania wszystkich grzechw w oglnoci, a w szczeglnoci tych bdw, do ktrych jestemy bardziej skonni. Winnimy przewidywa sposobnoci, w ktrych atwo upadamy, i uzbraja si w potrzebne rodki ostronoci. Wkocu nie powinnimy tylko opakiwa swej przeszej saboci, lecz gromadzi take siy na przyszo, nietylko burzy i wyrywa, lecz budowa take i sadzi,21 nietylko wypaca si z dugw, zacignitych wobec sprawiedliwoci boej, lecz take zakada bogaty fundusz zasug w niebie, gdzie ani ml ani rdza nie niszczy, gdzie tez zodzieje nie wykopuj ani kradn.28

ROZDZIA XIV

Rachunek sumienia. Rachunek szczegowy, jako rodek poprawy okrelonych bdw.

Oglny rachunek sumienia, jak to widzielimy, zwraca si przeciw wszystkim naszym nieprzyjacioom duchownym w oglnoci. Obejmuje badawczem okiem ich pole dziaania, zwiedza ich warownie, podpatruje ich sztuk wojenn, wykrywa ich plany i zaznajamia nas z oglnem pooeniem. Czujnem okiem ledzi ich ruchy, ostrzega nas wczenie o ich zblianiu si, uzbraja przeciw ich napaciom, a tak chroni nas od wszelkich bolesnych klsk. Korzyci te s niewtpliwie wielkie. Jeli jednak pragniemy odznaczy si w subie naszego Krla wiekuistego sowa s w. Ignacego naley nam dy do zapewnienia sobie jeszcze wikszych korzyci. Nie zadawalajc si postaw odporn, winnimy przej do walki zaczepnej, naladujc Krla-proroka, ktry powiada o sobie: Bd goni nieprzyjacioy moje, i pojm je, i nie wrc, a z ich nie stanie. Poami je, i nie bd mogli sta, upadn pod nogami mojemi.

Nacierajc na skonnoci ciaa i krwi, winnimy wypiera wrogw z ich szacw i nie zaprze stawa walki z nimi, pki nie s zupenie pokonani, albo osabieni do tego stopnia, i nie s wicej zdolni do wyrzdzenia nam powanej szkody. Winnimy bra ich do niewoli i uczyni z nich w pewnem (znaczeniu hodownikw posikujcych, ktrzyby toczyli bitwy za nas, a przynajmniej obecnoci sw podnosili wietno naszych zwycistw. A jake wykona to przedsiwzicie? Zapewne nie uderzeniem na wszystkich odrazu. Zbyt s liczni, zbyt groni. Przypominaj owe wrogie .plemiona, ktre zajmoway ziemi obiecan przed wkroczeniem Izraelitw. Nie bdziesz si ich ba, rzek Mojesz do ludu wybranego, bo Pan Bg twj jest porodku ciebie. Bg wielki i straszny. On wyniszczy te narody przed oczyma twemi polekku i potrosze. Nie bdziesz ich mg razem wygadzi... I da je Pan Bg twj przed oczyma twemi, i pobije je a wygin do szcztu. Jak wdz, wkraczajcy do kraju nieprzyjacielskiego, oblega jedn warowni po drugiej, a zdobywszy je umieszcza w nich zaogi strzegce, tak i my winnimy naciera na swe bdy, na kady zosobna pokolei, a gdymy je pokonali, musimy zastpowa je orszakiem cnt dla utrzymania si w posiadaniu zdobytej pozycji. Do tego wanie suy szczegowy rachunek sumienia, w ktrym do wojowania duchownego stosujemy znan

powszechnie zasad: Jeli chcesz pokona wrogw, rozdziel ich siy!* Std te rachunek ten okrelaj trafnie jako walk duchown, prowadzon przeciw pewnemu jednostkowemu bdowi, pki wystpek, w ktrym ma swj pocztek, nie bdzie ujarzmiony i zastpiony cnot przeciwn. Oczywista wic, jak zaznaczaj pisarze duchowni, e kiedy rachunek oglny na pierwszem miejscu zmierza do poznania samego siebie, co ma by rodkiem poprawy, rachunek szczegowy przeciwnie opary na znajomoci siebie, zajmuje si prawie wycznie reform samego siebie. Oczywista rwnie, e przedmiotem bezporednim rachunku szczegowego nie moe chyba by grzech ciki. Z jednej bowiem strony wszystkie grzechy cikie, ktre kto ma na sumieniu, musz by zawarte w kadym akcie alu, ktry wzbudza, a z drugiej strony atwo moe ich unika kady, ktry codziennie odprawia rachunek sumienia powszechny z odpowiedniem usposobieniem. O ile wic chodzi wprost o grzech ciki, mao bdzie sposobnoci do cierania si z nim w tej walce, ktr stanowi rachunek szczegowy. C tedy jest waciw materj, waciwym przedmiotem rachunku szczegowego? Jest nim wedug w. Ignacego grzech lub bd jednostkowy, t.j. jakakolwiek niedoskonao, z ktrej czowiek pragnie si poprawi*.5 T sam myl wyraaj sowa, ktre

kapan mwi w czasie oratorjum Mszy w., modlc si: Przyjmij, Ojcze wity, wszechmocny i wiekuisty Boe, t ofiar niepokalan, ktr ja, twj suga niegodny, skadam ci za niezliczone swe grzechy i obrazy i niedbalstwa. Grzechy w tym zwizku, to bdy w waciwem znaczeniu popeniane myl, sowem, uczynkiem i opuszczeniem w ktre wpadamy czsto i dobrowolnie. Obrazy, czyli uchybienia, to bdy w mniej waciwem znaczeniu, ktrych si dopuszczamy przez uomno ludzk i nieuwag, tak jak wdrowiec, kroczcy po gruncie liskim, atwo si potyka, kiedy tylko cokolwiek sabnie natenie jego uwagi. Niedbalstwa to braki, ktrych nie mona cile zalicza do grzechw opuszczenia i ktre nie psuj doszcztnie naszych uczynkw, wszelako przymiewaj blask ich i ka ich doskonao. Tutaj nale wszystkie niedbalstwa, pochodzce z braku gorliwoci, czystej intencji, penego wspdziaania z natchnieniami i askami, oraz z braku innych przymiotw, ktre winny janie w naszych czynach i w caem naszem yciu. Rachunek szczegowy winien tedy stawia sobie za cel po pierwsze: unikanie wszystkich grzechw rozmylnych; po drugie: zmniejszenie liczby drobniejszych wykrocze i, o ile moliwe, unikanie ich; po trzecie: zmniejszenie liczby niedbalstw i, o ile moliwe,

ich unikanie.1 We wszystkich tych wypadkach chodzi o popraw jakiego bdu, czy to bdzie nim grzech w znaczeniu cisem, czy tylko brak doskonalej wiernoci i wspdziaania z ask. To to w. Ignacy bardzo waciwie wymienia tylko grzechy i niedoskonaoci, jako przedmiot szczegowego rachunku sumienia. Wszelako jasn jesl rzecz, e niepodobna unikn tych brakw, zwanych niedbalstwami, inaczej jak praktyk cnoty lub doskonaoci, ktrej nam niedostaje. Jeli np. niedbalstwo polega na braku czystej intencji w naszych uczynkach, jedyn drog usunicia go jest troska o tak intencj, ta za zawiera w sobie pozytywne akty cnoty. W oglnoci grzechy lub ze naogi mona przezwycia. albo odpierajc je wprost, albo wykonywujc akty cnt przeciwnych. Postpowanie pierwsze zowie si metod ujemn, drugie metod do datni. Obie metody wskazuje autor Naladowania*, piszc: Dwie rzeczy su szczeglniej do prdkiej poprawy: to jest, odrywa si gwatem od wrodzonych zych skonnoci i stara si usilnie o t cnot, ktrej kto najbardziej potrzebuje. Atoli czy postpujemy metod ujemn, czy dodatni, rzecz istotn dla zupenego powodzenia jest dokadne, szczegowe okrelenie przedmiotu. Nietylko naley przez czas pewien dy do poprawy jednego bdu, lub do nabycia jednej cnoty, lecz czsto potrzeba podzieli

przedmiot na kilka czci, stosownie do rnych postaci, w jakich objawia si bd lub cnota. Jeli np. chcemy rachunek szczegowy skierowa do wykorzenienia pychy ze swego serca i zaszczepienia w niem pokory, niedo bdzie postanawia sobie wogle nie pyszni si z niczego i upokarza si przy kadej sposobnoci. Takie po stanowienie zbyt wiele naraz ogarnia. Pycha bowiem moe ujawnia si w ambitnych mylach, chepliwych sowach, wyniosych czynach, pokora za moe okazywa si w niskiem o sobie rozumieniu, w agodnoci rozmowy, w skromnoci zachowania si. Kady za z tych poddziaw dostarcza obfitej materji do szczegowego rachunku sumienia. Przyjmujc zgry to wszystko, moemy si zapyta: Co obra na przedmiot rachunku szczegowego? Na to pytanie niema oglnej odpowiedzi. To sprawa, o ktrej dla kadego z nas, stosownie do okolicznoci, rozstrzyga winna rada roztropnego spowiednika, lub kierownika dusz, wsparta poznaniem siebie, ktremy zdobyli na modlitwie, a zwaszcza za pomoc oglnego rachunku sumienia. Mimo 'to jednak pisarze duchowni stawiaj nastpujce prawida, jako kierownicze zarwno dla spowiednika i przewodnika duchownego, jak dla samego penitenta: 1.Usiuj ujarzmi swe bdy, zanim zabierzesz si do nabywania cnoty. Rolnik oczyszcza swe pole z cierni,

pokrzyw i szkodliwego zielska, zanim rzuci w nie posiew. Podobnie i ten, co uprawia grunt swego serca, powinien zacz od wykarczowania swych bdw, a nastpnie odda si uprawie cnt, ktre wydaj owoce witoci, tamujc rwnoczenie kiekowanie zarodw bdu. Pierwszym zatem przedmiotem rachunku szczegowego winny by grzechy rozmylne. Pki nie wypleniono tego chwastu, na prnobymy liczyli na zdrowy wzrost cnt. 2.Popraw swe bdy zewntrzne przed innemi, czysto wewntrznemi. Te atwo uchodz uwagi czowieka, majcego niewielkie dowiadczenie w yciu duchownem. Mog by niedobrowolne, poniewa nie wszystkie nasze czynnoci wewntrzne s pod panowaniem woli, a tak zdarza si czsto, e pocztkujcy nie potrafi powiedzie, o ile zasuguje na nagan, jeli wogle na ni zasuguje. Zaczynaj wic od spraw zewntrznych, ktremi atwiej kierowa i w ktrych te atwiej rozpozna win, kiedy zbaczaj od praw boych i zdrowego rozumu. Porzdkujc w ten sposb swe czynnoci zewntrzne, osabisz stopniowo wewntrzne bdy, z ktrych owe czynnoci bior pocztek. Jeli np. wysokie mniemanie, ktre masz o sobie, objawia si w dumnych lub chopi iwy ch sowach, wysiek, oony na ich stumienie oddziaa na twe serce i zwtli uczucie sobkostwa, ktrego te sowa s wyrazem. 3.Jeli ulegasz ronorakim bdom zewntrznym, usiuj

pozby si nasamprzd takich, ktre prawdopodobnie wicej daj zgorszenia, lub uwaczaj szacunkowi, jaki ycie cnotliwe winno budzi w drugich. Na przykad gdy przywyk do mwienia ze zbytnim popiechem, bez zastanowienia si, tonem stanowczym i tem moe ranisz uczucia bliniego, lub szkodzisz jego dobrej sawie, rozum i mio wymaga, by poprawi si z tych bdw przed innemi, ktre same w sobie mog by nawet daleko powaniejsze.18 4.Dalej, popraw swe uczynki pierwej ni swe mowy. Jak bowiem zaznacza w. Ignacy w uwagach o oglnym rachunku umienia, grzechy uczynkowe maj daleko wiksze znaczenie, ni inne, dla trojakiej przyczyny, z powodu duszego trwania, z powodu silniejszego natenia aktu i z powodu wikszej liczby tych, ktrym si daje zgorszenie, lub ktrych si krzywdzi. 5.Strze si jednak, aby si nie oddawa do tego stopnia poprawie bdw zewntrznych, jak gdyby zamierza obrci to na cae swe ycie. Bd co bd, nie przystojno zewntrzna, lecz czysto wewntrzna winna by celem ostatecznym naszych usiowa. Uwikani jestemy w walk z wystpkiem, a wystpek ma swe korzenie w sercu. Wykryj wic za pomoc rachunku oglnego, jaki w tobie gruje bd. Innemi sowy, stwierd jaki jest gwny niead, wywoany w twej duszy przez panujc

namitno. Tam niebezpieczestwo dla ciebie, tam punkt zaczepny dla twego "wroga, tam zdrajca, gotowy do wejcia z nim w konszachty i oddania ciebie w jego rce, tam Goljat, ktremu winiene uci gow, by wyzwoli si z rk Filistynw. Jeli kilka bdw lub dze nieporzdne rnego rodzaju wadaj tw dusz, patrz, jaka ich natura. Pewne bdy mona nazwa duchowemi, poniewa zdaj si tryska z samej duszy. Takim bdem jest pycha z wszystkiemi odmianami prnoci, ambicji, wyniosoci, pogardy i t. p. Inne bdy natomiast s na wskr cielesne, jako pochodzce bezporedniej z grzesznych poda ciaa. Takim bdem jest zmysowo we wszystkich .swych przejawach nieczystoci, niewstrzemiliwoci, lenistwa i t. d. Te bdy zmysowe, o ile nie trzymane w karbach, s rdem wielkiego i gronego niebezpieczestwa. Dlatego te osoba, nkana niemi, powinna okieza je zanim przystpi do boju z bdami duchowemi, ktre mog coprawda zada duszy niejedn lekk ran, atoli nieatwo pozbawi j ycia aski.16 6.Gdyby ci nie niepokoiy adne okrelone wstpki, albo gdyby je umorzy do tego stopnia, e uchybienia twe s nieliczne i lekkie, korzystnem bdzie dla ciebie przej od metody ujemnej do metody dodatniej i obra za przedmiot szczegowego rachunku sumienia cnot, ktr najwicej pragniesz zdoby. Bo lubo, ju ju

podnosilimy, przedmiotembezporednim rachunku szczegowego jest poprawa bdw, wszake niedobrze spdza cae ycie na tem wycznie zajciu. Kto plewi zielsko w ogrodzie, ten dobrze uywa swego czasu, nie wynika jednak std, eby ju nie mia robi nic innego. Przeciwnie, celem, ktry winien mie na oku, wyrywajc chwasty, jest sadzenie kwiatw w ich miejsce. Podobnie kiedy obracasz swj szczegowy rachunek sumienia na wyplenianie zdronych skonnoci z duszy, winiene postanawia sobie zastpienie ich wonnemi kwiatami cnoty.17 Co za .powinno ci pobudza przede wszy stkiem do zastosowania metody pozytywnej, kiedy dze twe rzadko podnosz jawny, lub gwatowny bunt przeciw rozumowi, to, e inaczej ma, lub adnej nie odniesiesz korzyci ze szczegowego rachunku sumienia. Skoro bowiem sposobnoci do walki s rzadkie, atwo moesz zapomnie cakowicie o jego waciwym celu i wyobraa sobie, e nieprzyjaciele twoi ju si poddali, gdy tymczasem schronili si tylko do swych warowni. Zdaje ci si, e podbi namitno gniewu, poniewa ni nie weszo ci w drog, coby mogo wyprowadzi ci z rwnowagi. Ale mylisz si srodze. Nie dziw, e to morza jest gadka, kiedy aden wietrzyk nie mci ciszy. Nie dziw take, e spokojny, kiedy adna ywa dusza nie podega twego gniewu. Twoje namitnoci, zdaje si, zamary, w rzeczy samej jednak tylko drzemi. Jeli nie wzmocnisz i nie

uzbroisz si przeciw nim,pki zostawiaj ci chwilk wytchnienia, uderz na ciebie tem gwatowniej, skoro si przebudz. Zamiast wic trudzi si popraw bdw, w ktre rzadko wpadasz, usiuj przyswoi sobie przeciwn im doskonao. Chcesz zabezpieczy si od wyniosego i pogardliwego obchodzenia si z drugimi? Naucz si patrze na siebie jako na ostatniego z wszystkich i we za przedmiot rachunku szczegowego praktyk pokory. Pragniesz zabezpieczy si przeciw niechtnemu znoszeniu przeciwnoci? Staraj si widzie rk Boga we wszystkich wydarzeniach ycia i obierz na materi swego rachunku szczegowego wiczenie si w doskonaej zgodnoci z wol bo.18 Jakkolwiek obierzesz cnot, niech bdzie szczera, rzetelna, nadprzyrodzona, zdolna do wytrzymania prby pod naporem okolicznoci i do wzniesienia si na najwyszy szczebel doskonaoci. Niech to bdzie cnota najbardziej przeciwna twej panujcej zej skonnoci, cnota, ktrej ci najwicej potrzeba w 'twym stanie i w obecnych warunkach ycia, albo cnota, ktra najcilej zjednoczy ci z Bogiem, krynic i orodkiem wszelkiej witoci i doskonaoci. Ustaliwszy szczegowego, tak przedmiot waciwy rachunku odprawiamy go rwnoczenie z

rachunkiem oglnym, jako jego dodatek i rodek pomocniczy. Aby zapewni sobie wynik jak najlepszy, w. Ignacy, ktry pierwszy uj rachuinek szczegowy w form systematyczn i praktyk jego rozpowszechni! po caym wiecie, daje nam kilka cennych wskazwek. Codzienny rachunek sumienia szczegowy, pisze on, obejmuje trzy czasy i dwukrotne badanie siebie. Pierwszy czas przypada zaraz z rana, w chwili wstawania. Postanawiamy wtedy wystrzega si starannie okrelonego grzechu lub bdu, z ktrego pragniemy si poprawi. Drugi czas przypada w poowie dnia. Poprosiwszy Boga wszechmocnego o wiato do poznania, ile razy obrazilimy Go, zaczynamy badanie sumienia, jak to wyoono w rachunku oglnym, dajc od swej duszy najpierw sprawy ze szczeglnego bdu, o ktry nam chodzi..., za czas od godziny wstawania do chwili obecnej. Nastpnie zaznaczamy w ksieczce na to przygotowanej, ilemy razy upadli. A kiedy czynimy akt alu i postanowienie poprawy ze swych bdw, wczamy zosobna w ten akt szczeglny bd, o ktry nam chodzi. Trzeci czas przypada wieczorem. Odbywamy ponowne badanie siebie w podobny sposb. A zanotowawszy w ksieczce liczb upadkw, znowu wizbudzamy akt alu i postanawiamy baczniej czuwa

nad sob w przyszoci, zwaszcza wystrzega si szczeglnego bdu, ktry nas zaprzta.10 Praktyki te, a zwaszcza zapisywanie liczby upadkw, bd si moe wydaway niejednemu dziecistwami, obliczomemi tylko na utrapienie ducha. Nie tak zapatruj si na nie ci; co maj dowiadczenie 'w yciu duchownem. Na dowd niech nam wolno bdzie wspomnie mimochodem dwch znakomitych duchownych, ju nieyjcych, ktrzy znani s niejednemu z czytelnikw, a ktrzy dla zdrowego sdu praktycznego, jako te dla mskiej cnoty, wysoko byli ipowaani przez wszystkich, 'stykajcych si bliej z nimi. Jeden z nich nazywa ksieczk rachunku szczegowego ksig rachunkow, do ktrej zapisujemy codziennie rachunki biece z niebem i ktr, jeli j wiernie prowadzimy do kom-a, moemy z ufnoci przedoy przed trybunaem boym. Drugi by bardzo ubianym praatem, ktry zoy swe wysokie dostojestwo, by powici sit; pokornemu yciu zakonnemu. Gdy pewnego razu spostrzeg si, i zbliya si godzina zwykego rachunku sumienia, poegna si z przyjacimi, z ktrymi wanie rozmawia, a wycignwszy z kieszeni ksieczk swego rachunku szczegowego, wywin ni artobliwie w ich oczach, dodajc: Dla mnie rzecz ta bardzo potrzebna. Sowa te, wyrzeczone z min i w tonie gbokiego przekonania, daj si zastosowa do kadego z nas rwnie dobrze, jak do tego, od ktrego wyszy. Nie eby powodzenie rachunku

szczegowego zaleao koniecznie od przypominania sobie dokadnego a do jednostki liczby dziennych upadkw, wszelako nienotowanie z naleyt pilnoci wyniku rachunku sumienia wiedzie stopniowo do zapominania, jeli nie do zupenego (zaniechania tego wiczenia, wanego dla ycia gorliwego chrzecijanina. Celem tego zapisywania bdw naszych jest przykucie uwagi i zabezpieczenie nas od ostygnicia w gorliwoci w cigu dnia. To samo naley powiedzie o innych jeszcze praktykach, ktre wity Ignacy zaleca pod nagwkiem: Cztery poytecznie uwagi dodatkowe, pomagajce do atwiejszego i szybszego wykorzenienia jakichkolwiek okrelonych grzechw lub wad. Pierwsz uwag dodatkow jest, eby kady, ile razy popeni w szczeglny grzech lub bd, uderzy si rk w piersi i aowa swego upadku. Moe to uczyni nawet w obecnoci innych bez zwrcenia na siebie uwagi. Drug jest, eby wieczorem, po odbytym drugim rachunku, porwnywa wynik z wynikiem pierwszego i sprawdza, czy nastpia poprawa. Trzeci jest, eby porwnywa rachunki pierwszego i drugiego dnia i stwierdza, czy zaszed postp. Czwart jest, eby porwnywa tydzie z tygodniem i zwraca uwag nato, czy w biecym tygodniu poprawa jest znaczniejsza, nili w poprzednim*.

Rachunek sumienia szczegowy, odprawiany wedug tych wskazwek, nie moe nie wydawa na.izbawienniejszych skutkw. Sw skuteczno, pisze dowiadczony kierownik dusz, zawdzicza on trzem rzeczom. Po pierwsze dzieli naszych wrogw i pozwala nam wszystkiemi naraz silami uderza na jednego z nich. Po wtre podcina nasze nieporzdki i grzeszne naogi w samym korzeniu. Po trzecie zaprzta nas przez dzie cay i zatrudnia wszystkie wadze naszej duszy. A tak staje si lekiem swoistym na bdy zastarzae i zakorzenione, ktre stawiaj opr wszelkim innym rodkom reformy samego siebie. Prawda, e gboko zakorzenionych i chronicznych niedomagali nie leczy si prdko, ani zwyczaj- nemi rodkami. Wszake rwnie prawda, e adne zo duchowe, jakkolwiek uporczywe, nie potrafi oprze si wytrwaym wysikom stanowczej woli, wspieranej ask bo. Niechaj tedy nikt nie rozpacza, mwi w. Bazyli, z powodu swych grzesznych skonnoci. Niech raczej pomni, e jak zrczne postpowanie ogrodnika moe na lepsze przeobrazi jako drzew i krzeww, tak gorliwo i pilno w deniu do noty moe okieza i poprawi wszystkie wystpne skonnoci duszy. W podobny sposb (pewien dawny ojciec pustyni upominaj i zachca mnicha, ktry sta si by tak

niedbay w wykonywaniu swych powinnoci duchownych, e ozibo zdawaa si by prawidowym jego stanem. Cho czu si pobudzanym wewntrznie do prowadzenia ycia bardziej godnego swego powoania, uwaa jednak swe pooenie za zbyt beznadziejne, by rozpocza dzieo poprawy samego siebie. Czcigodny patrjarcha, pragnc doda wicej nacisku swej radzie, ubra j w szaty przypowieci, mwic tak mniej wicej: Pewien czowiek, majcy rol zaros cierniem, ostami i wyk, poleci swemu synowi wyplewi j i oczyci. Modzieniec wyznaczy sobie dzie na wykonanie wyznaczonej pracy. Ledwo atoli spojrza na [zachwaszczone pole, upad na duchu, rzuci si na ziemi i czas swj przepdzi na spaniu. Nastpnego dnia wybra si znowu w pole i uczyni to samo. Zapytany wieczorem, jak postpuje jego praca, wyzna otwarcie, e nie mia odwagi podjcia roboty, wydajcej mu si beznadziejn. Zgani go zato dobry ojciec i powiedzia mu: le czynisz, synu, mierzc okiem ca rol, jak gdyby mial wykona naraz ca prac. Wyznaczaj sobie co rano tyle, ile atwo potrafisz dokona w cigu dnia i zabieraj si z ochot do wyznaczanego sobie zadania. Nie potrwa dugo, a przekonasz si, e zadanie to nie jest tak beznadziejne, jalt sobie wystawiasz. Syn poszed za rad ojca i w krtkim czasie cae pole byo oczyszczone.25 Zastosujmy t przypowie wszyscy do siebiei wyznaczmy sobie kadego poranku pewn miar pracy na

roli, ktr Ojciec niebieski powierzy naszej uprawie. Wyrywajmy kadego dnia co z cierni i chwastw, zarastajcych j i tamujcych wzrost dobrego ziarna. Inaczej mwic, czymy gorliwe i wytrwae wysiki w celu uwolnienia swej duszy od grzechw, bdw i niedbalstw, w ktre zwykle wpadamy i w ktrych widzimy najwalniejsz przeszkod na drodze ycia chrzecijaskiego. To majc na oku, odprawiajmy pilnie szczegowy rachunek sumienia. Jest to bardzo dzielny rodek do poprawy siebie i do postpu duchownego. Wszak szczegowy rachunek sumienia jest walk, staczan z bdami a do ujarzmienia wystpkw, z ktrych one wypywaj, i zastpienia ich przeciwnemi cnotami. A jak zapewnia nas pobony autor Naladowania, gdybymy co roku jedn przynajmniej wad z siebie wykorzenili, wkrtce stalibymy si ludmi 26 doskonaymi.

ROZDZIA XV

Charakter. Jego podoem fizycznem jest temperament ciaa. Rne temperamenty i ich wartoci.

Mwi nam mistrze ycia duchownego, e rachunek sumienia powinnimy kierowa w osobliwszy sposb ku poprawie bdw, pochodzcych z jakiego braku charakteru, tudzie ku nabywaniu cnt, nadajcych si najlepiej do rozwinicia i wyksztacenia charakteru. Powd, ktry podaj, jest ten, e cokolwiek wie si z charakterem czowieka, dziaa na sam rdze jego jani i wpywa tem samem na cae jego ycie. Std wynika, e badanie charakteru jest rzecz najwikszej wagi dla kadego i ley zarwno w jego wasnym interesie, jak i w interesie tych, ktrym moe powoany jest przewodzi na drodze do Boga. Charakter! Co to jest charakter? Co, co atwo odczu, ale nieatwo okreli. Zbyt obszerne to pojcie, by dopuci cise okrelenie. Wszelako mona je opisa 'wyrazami, ktre bd odpowiaday naszemu celowi rwnie dobrze, jak definicja. W najszerszem znaczeniu charakter wyraa cech, odrniajc pewn osob, lub rzecz, albo pewn grup osb, lub rzeczy, od innych. W

znaczeniu cilejszem i w zastosowaniu do czowieka, charakter obejmuje ca sfer wychowanej woli i jest rwnoznaczny z sum owych rysw etycznych, ktre kademu nadaj jego wasn indywidualno moraln*. Jest to wskanik jego zwykego trybu mylenia i dziaania, a zatem i drogi, ktr prawdopodobnie obierze w pewnych okrelonych okolicznociach. Im bardziej stanowczy jego charakter, tem mniej chwiejne w warunkach naturalnych bdzie jego zachowanie si moralne. Podoem fizycznem charakteru czowieka jest jego temperament cielesny. Lecz tutaj spotykamy si z mow trudnoci. Temperament bowiem, jak charakter, atwiej mona odczu ni okreli. Wyraz temperament we wszystkich swych znaczeniach obejmuje rnorodno skadnikw, ktre, mieszajc si z sob, agodz lub zmieniaj si wzajemnie. Tak cukier, zmieszany z winem, udziela mu do pewnego stopnia wasnej sodyczy. Miesza si kolory, aby otrzyma ton lub odcie, ktrego pragnie malarz. W podobny sposb w budowie, czyli ustroju kadego czowieka rne waciwoci s z sob zmieszane, wedug pewnych okrelonych prawide, czyli w oznaczonych stosunkach. Stan za fizyczny, ktry std wynika, zowie si temperamentem cielesnym. W jednych przewaa taka wasno, w innych inna, wywierajc stay wpyw na zmysy ciaa, a przez zmysy rwnie na wadze

duszy. Tak tedy temperament wyraa czsto nietylko uczuciowo czowieka, lecz take sposb jego dziaania, jego ustrj psychiczny, usposobienie duchowe, sowem caoksztat jego przyrodzonych uzdolnie i dnoci. Rozrnia si najpospoliciej pi rodzajw temperamentu, mianowicie: choleryczny, czyli ciowy; melancholiczny; flegmatyczny, czyli limfatyczny; nerwowy i gorcy, czyli sangwiniczny. Nazwy te wyprowadzono przewanie od pewnych humorw, czyli sokw, ktre rzekomo wchodziy w skad ludzkiego ciaa. Wpyw tych tajemniczych sokw na temperament jest dzi kwestj sporn. Atoli stare nazwy dosy powszechnie zatrzymano, jako wyraajce pewne typy. Typy te jednake nie przedstawiaj grup o wybitnie odrbnych cechach, bo takie grupy w ogle nie istniej. Istotnie niema dwch ludzi, ktrzy by mieli ten sam dokadnie temperament wrodzony, tak jak nie maj dokadnie jednakowych rysw twarzy, przyroda bowiem nigdy si nie powtarza. To te powiedziano z daleko wiksz susznoci, i istnieje nieokrelona ilo rnorodnych temperamentw, z ktrych aden nie odpowiada w zupenoci skrajnym cechom, znamiennym dla uznawanych typw. e jednak kady temperament jest wicej lub mniej podobny do tego lub owego typu, przeto bardzo one pomagaj do poznania naturalnego

usposobienia czowieka. Temperament choleryczny, czyli ciowy, dlatego tak si nazywa, e przypisywano go nadmiarowi ci. Wyrnia si silnemi wzruszeniami i dzami, a w szczeglnoci wielk energj, niezwyk odwag i wytrwa stanowczoci. Prdki i zdecydowany w kadem wydarzeniu i prawdziwie zadowolony, gdy moe boryka si z trudnociami, temperament ciowy zdaje si by przyrodzon podstaw owych silnych charakterw, ktrym przeznaczono kierowa i rzdzi ludmi. Bez wiadomego wysiku daje si uezuwa wszystkim, ktrzy wchodz w sfer jego wpywu i nakazuje im mimo woli uwag i szacunek. Zdobywa zaufanie trwoliwych, pokonywa wahanie si ostronych, wpaja ducha energji w sabych i amie opr nieprzepart gwatownoci stanowczej woli. Popycha raczej ni pociga, zmusza raczej ni przekonywa ludzi, by poddali si jego kierownictwu. W tem ley sekret jego siy i jego saboci, jego powodze i jego poraek. Albowiem jak niekiedy osiga wyniki fenomenalne, gdy pozostaje w swych granicach, tak znowu czsto doznaje skrajnych niepowodze, kiedy swe granice przekroczy. A c bardziej naturalnego jak przebra niekiedy miar? Im bardziej czowiek czuje sw wyszo nad innymi

tem wicej jest skonny do ufania sobie i do opierania si na wasnych siach. Jeli nie wywiczono go starannie w chrzecijaskiej pokorze, moe wkocu doj do takiego przeceniania wasnego znaczenia, e uwaa si bdzie, mwic praktycznie, za niezalenego od wszelkiej pomocy zewntrznej. Omielasz si poda mu wskazwki szczegowe, lub rad w sprawie, w ktrej moe 'posiadasz pewne osobiste dowiadczenie i oczekujesz, rozumie si, e ci wysucha i okae nalen wdziczno za tw uprzejmo. Jake si srodze za/wid! Bo ledwo uchwyci sens gwny twej mowy, a ju ci daje do zrozumienia, e wszelkie dalsze wywody s zgoa zbyteczne. Lejesz wod do studni, albo wozisz j do morza, zapalasz latark na socu. Oszczd sobie tego prnego wysiku! On wie wszystko, wiedzia ju, nim zacz mwi do niego, wiedzia od dawna, pewnym rodzajem intuicji lub objawienia zapewne, skoro nie mia adnej innej drogi dojcia do takiej wiedzy. Albo chwyta moe kilka z twych sw i uczepia si ich, by poczstowa ci uczon rozpraw. Ma pod rk bogaty zapas ustalonych idei, ktre przystosowuje do kadego moliwego przedmiotu jak kategorje kantowskie. Zdolny jest w okamgnieniu rozwin ca teorj. Dae mu do tego sposobno, ktrej nie wolno mu marnowa. Byo to zuchwalstwem z twej strony way si na uzupenianie jego wiedzy. Jego wykad nauczy ci skromnoci i przekona ci albo przynajmniej jego samego jakim

kompletnym jeste ignorantem. Naprno kadziesz nacisk na swe racje. Nie rozumie ich, albo nie chce zrozumie. Ma stae zapatrywania, ktrych niepodobna wykorzeni. A nadto jest przekonany o ich susznoci, a wszystko, co mwisz, suy tylko do utwierdzenia go tem silniej w jego wasnych pogldach. Nigdy nie wtpi o swej nieomylnoci; nigdy nie przyznaje si, e si pomyli. Powiedzia tak i nie chce powiedzie nie. Zaj stanowisko i nie porzuci go, jakkolwiek byoby mylne. Jego wola jest prawem, wystarczajcym na wszystko rozumem, a wszystko inne winno mu ustpowa. Czegokolwiek chce, chce z naciskiem i a do skrajnej ostatecznoci. By wykona swj zamiar, jest naprzemian grnolotny, albo rozkazujcy, nienaturalnie spokojny lub gwatownie wzburzony, zalenie od tego, czy kieruje nim przypadkiem podnieta lub interes wasny. Sowem, ma w sobie materja, z ktrego urabiaj si despoci i tyrani. Potrzeba tylko sposobnoci a czyny jego zaznacz si uciskiem i okruciestwem. Jeli nie potrafi ci zbi rzetelnemi dowodami, uderza w ton podniosy i usiuje pokona ci wykrtnem rozumowaniem, lub zmiady gryzcem szyderstwem. Nie widzi, e tak postpujc, sam przyznaje, e suszno nie po jego stronie. Przeciwnie mniema, e czyni

wraenie, ktre wzmacnia jego stanowisko, a ciebie zmusza do ustpienia raz na zawsze. Bez wtpienia robi wraenie, wszake nie mdroci i powagi, lecz zalepienia i sobkostwa, nie staoci i hartu, lecz uporu i zarozumiaoci prawdopodobnych zwiastunw jego przyszego upadku. Tak wyrane objawianie ukrytej namitnoci wystarcza czsto do zmniejszenia u wszystkich, ktrzy nie s sabego charakteru jeli nie do zupenego unicestwienia wszelkiej powagi, ktr taki czowiek poprzednio moe posiada. Jeli plany jego si rozbij, albo utraci sw wadz, pieni si ze zoci i rzuca, jak lew, zamknity w klatce za krat elazn, albo jak wygnaniec z w. Heleny, zdetronizowany, ale nieupokorzony, sam rozdziera swe serce prnym alem za wpywem i chwa, ktra poegnaa go na zawsze. Soce jego wschodzio w blaskach, teraz zachodzi w pospnej mgle. Dla takiego czowieka, zdaje si, nie istnieje droga porednia. By albo cezarem, albo niczem, bardzo dobrym, albo bardzo zym, anioem, albo djabem takie zdaje si by jego przeznaczenie. Temperament melancholiczny ma co wsplnego z cholerycznym i mgby uchodzi za prost jego odmian, lubo pod wielu wzgldami wydaje si jego

przeciwiestwem. Bierze on sw nazw od wyrazu greckiego, ktry oznacza czarn , poniewa przypisywano go dawniej nadmiarowi czarnej ci, o ktrej sdzono, e wywouje bezpodstawn obaw zego, za ktr idzie niepotrzebny strach i przygnbienie znane oznaki melancholji. Melancholik, podobnie jak choleryk, nierzadko rozwija duo energji, miaoci i staoci w postanowieniach, przynajmniej wzdu pewnej linji, w pewnych granicach i w pewnych warunkach. Ma ywe wyobraenie wszystkich nieszcz, rzeczywistych lub urojonych, fizycznych lub moralnych, ktre nawiedzaj wiat lub jego czci, spoeczestwo cae lub jego czonkw. Rozmyla i zatapia si w ponurych obrazach ludzkich cierpie i trosk, ludzkiej grzesznoci i wystpu oci, a wkocu utosamia si z niemi i staje si niedostpny dla kadego weselszego pogldu na ycie. Niedola i zwyrodnienie ubogich, rozpusta i zniewieciao bogatych, bezradno i ndza sabych, sobkostwo i okruciestwo monych i oglne zepsucie wszystkich warstw spoecznych przemawia silnie do jego uczu i pobudza go do szukania ratunku, bez wzgldu na nastpstwa, ktre std wynikn dla niego samego lub dla jego majtku. Potrzeba bdzie wielkiego powicenia, nic to, on gotw si powici. Moe dozna poraki w swych wysikach i pa ofiar swego powicenia, tem lepiej, bdzie mczennikiem sprawy, ktra mu drosza nad

samo ycie. Oto pogld na wiat, z ktrego si rodzi 'arliwo reformatora, dobrego lub zego, prawdziwego lub faszywego, religijnego lub spoecznego, pogld, ktry dostarcza czsto materjau do zarzutw przeciw misjom chrzecijaskim, jako te do przemwie demagogw politycznych. Jest on suszny do pewnego stopnia, atoli stronniczy i jednostronny, a jak kady pogld stronniczy i jednostronny, podlega przesadzie i naduyciom. Osoba, patrzca si stale na rzeczy z tego punktu widzenia, podobna jest do czowieka mieszkajcego wrd wiecznej mgy i oparw. Widzi przedmioty jodynie na krtk odlego, a i tak widzi je jeszcze niewyranie. Przeraa si samym widokiem zego i powiksza je ponad miar. Widzi burz w kadej chmurze, rwc rzek w kadym potoku. ft w i at dzisiejszy w jej oczach cay zy, nieodwoalnie przeznaczony na zgub... Wszystkie jego re maj kolce pod listowiem... Wszystkie jego pociechy s tylko rnemi postaciami melancholji... Jego pogoda soneczna jest urganiem, jego urok kamstwem... ycie jego, to ciga mier... Nie mamy prawa cieszy si z niczego... Na wszystkiem spoczywa przeklestwo... Wszdzie niebezpieczestwo, bo wszdzie grzech... yjmy jak dawali wadcy, lkajc si trucizny w kadej potrawie. * Tak rozumuje melancholik, a chronic si do wasnego wntrza, wpada w gbsz jeszcze zadum i

pospno. Od niezadowolenia z wszystkiego, co go otacza, przechodzi do niezadowolenia z samego siebie. Inni dosy s li, mwi, ale on jeszcze gorszy. Wszystko idzie drog przewrotn, a on nie jest w stanie zaradzi temu. Usiowa uczyni, na co sta go byo, i nie powiodo mu si. Do nowej prby ju wicej si nie zabierze, bo to daremne. A tak wszystka jego dawna odwaga, arliwo i energja idzie z dymem i ustpuje maodusznoci, rozpaczy i bezczynnoci. Melancholik, podobnie jak choleryk, czsto wywiera wielki wpyw na swych blinich, atoli wywiera go w odmienny sposb. Nie jest on z natury twardy i pozbawiony uczu, lecz tkliwy i peen wspczucia. Nie jest te wyniosy i tyraski, lecz skromny i bez roszcze. Inni go si nie lkaj, lecz kochaj go. Jego nastrj zadumany wywiera urok tajemniczy, ktry wszyscy odczuwaj, lubo nie umiej go sobie wyjani. Jak owe aosne melodje, w ktrych gruje ton minorowy, uderza w strun pokrewn wasnych ich serc i czyni ich posusznymi swej woli. Tym sposobem jego sabo jest w pewnem znaczeniu jego si. Wszelako, gdy zanadto si jej poddaje, staje si niemiym zarwno w oczach drugich, jak w oczach wasnych. Staje si mdy, zgryziony, mrukliwy i na wskr nieszczliwy. Czuje potrzeb wspczucia i wszdzie rozglda si za niem. Nie znajdujc go. unika towarzystwa ludzi, o ile moe, i ostatecznie staje si czsto arcypesymist, cynikiem i

odludkiem. Tak mu wszystko zbrzydnie, e gdyby go nie powstrzymywao sumienie, witaby mier, jako dobrodziejstwo, a moe zadaby j sobie wasn rk. Temperament flegmatyczny, czyli limfatyczny, ktry, jak przypuszczano, mia pochodzi od cieczy wodnej, zawartej w krwi. a zwanej limf, mona okreli krtko i trafnie, jako zimnokrwisty. Flegmatyk, wolny od gwatownych namitnoci i wzrusze, zazwyczaj jest spokojny i rozwany. Nie daje si nigdy unosi chwilowem podnieceniem, nie czyni nigdy niczego pod wpywem chwilowych pomysw, ani nagemi skokami. Powolny w rozpoczynaniu, jest on jeszcze powolniejszy w porzucaniu tego, co zacz. Da ci przyrzeczenie? Wierz mu bezwarunkowo! Jest tak rzetelny, jak jego sowo. Podj si jakiej pracy dla ciebie? Bd pewny, e bdzie dobrze wykonana. Nie obiecuje, czego nie moe dotrzyma, nie zabiera si do niczego, czego nie moe skoczy. Nie puszcza si na niepewne drogi. Nim wda si w jakie przedsiwzicie, ocenia widoki powadzenia i niepowodzenia i oblicza zyski i straty. Jest stay i wytrway, zamiowany w porzdku i czystoci, jest pracowity i skrupulatny. Do wszystkiego przykada si wedle si i monoci. Wszelako wszystkie te znakomite przymioty naraone s na przesad. S osoby tak rozwane, e nigdy nie czyni dzi, .co mogsi odoy do jutra, nigdy nie przychodz na czas, jeli wolno im si

spni, nigdy niczego nie zaczynaj, a ju mina chwila dogodna. Zawsze si zastanawiaj i wa, nie zdobywajc si nigdy na postanowienie. Spdzajc wiksz cz ycia na pewnego rodzaju nie na jawie, zblionego do zupenej bezczynnoci duchowej. Kierowany jedynie rozumem, flegmatyk ma za zwyczaj sd jasny i bezstronny o ludziach i rzeczach i wyraa go otwarcie. Potrzebujesz doradcy, na ktrymby mg polega, przyjaciela, ktregoby mg obdarzy penem zaufaniem? On jest jak jeden z pord tysica. Jest ostrony i roztropny, jest szczery jak zoto i stay, jak gwiazda polarna. Wszelako nie zawsze jest rwnie zdatny do czynu jak do rady. Jest niekiedy przesadnie ostrony i lka si moliwych trudnoci i niebezpieczestw. Z obawy, by nie popeni najlejszego bdu, wzbrania si dziaa wogle, z obawy naraenia, si na najmniejsze niebezpieczestwo, gotw jest zapomnie o najwikszych korzyciach. Krtko mwic, brak mu wszelkiej inicjatywy i przedsibiorczoci. Bdc panem swych uczu, flegmatyk zwykle jest dobroduszny i stateczny. Zbliaj si do niego, kiedy chcesz, a znajdziesz go zawsze w jednakowem usposobieniu. Niezachwiany i obojtny na to, co go otacza, zaywa gbokiego pokoju ducha. Niema u niego "nastrojw pogody i niepogody. Lubo si nigdy nie wysuwa naprzd, ani wylewa nazewntrz. jest jednak

czsto bardzo towarzyski i rozmowiny. Sowa jego, skpe i dobrze odwaone, jakkolwiek nie s zapalajce, przynajmniej serdeczne i zachcajce. S jednak osoby tak matokowate i niewraliwe, e zdaj si by niezdolne do zainteresowania si czemkolwiek. Jak owe gry, pokryte wiecznym niegiem, ktre nigdy nie zmieniaj swego lodowatego wygldu, chocia pada na nie jasne zoto promieni sonecznych, tak i surowe ich rysy nigdy nie rozpogadzaj si w wyraz sympatji, dostrzegalny dla drugich. Ich obecno szerzy dokoa siebie atmosfer chodn i zimow. Dotknicie ich rk, ton ich gosu, samo ich spojrzenie przejmuje cae twe jestestwo mrozem i zwarza wszelk odwag i energj twej duszy. Tego rodzaju ludzie bardzo si zbliaj do kracowego typu flegmatycznego. Temperament nerwowy, jak wskazuje jego nazwa, przypisuje si powszechnie wpywowi nerww. Wyrnia si wielk wraliwoci nerwow, ywoci ciaa i ducha, tudzie subtelnoci uczucia. Pki jest trzymany w karbach, zapewnia czowiekowi stanowcz wyszo nad tymi, ktrzy maj grubsze nerwy. Bdc ywym i wraliwym, nerwowiec subtelnie odczuwa wszystko co si dzieje naokoo niego. Jak harfa eolska, odzywajca si na kade tchnienie wietrzyka przelotnego, zmysy jego bywaj pobudzane najlejsz zmian i wydaj oddwik, wnikajcy w sam gb duszy. Skutkiem takiej

znakomitej wraliwoci ma 011 z natury delikatny wzgld na uczucia bliniego i wdziczny sposb ujawniania tej delikatnoci. Nikt prdzej od niego nie umie rozpoznawa, co przyjemne jest innym, a przystojne dla niego samego. Nikt lepiej od niego nie umie koi cierpie chorych, lub pociesza strapionych. Serce jego czue, gos sodki, dotknicie mikkie jak u matki, gdy pieci chore dzieci. A uwieczeniem jego yczliwoci to, e okazuje j w sposb naturalny i prosty, e ci, co korzystaj z niej, zdaj si wywiadcza mu ask osobist. Jest to arystokrata z natury, ktry jednym rzutem oka dostrzega, czego wymagaj od niego okolicznoci czasu i miejsca. Gdy wszelako ulega zbytnio swej wraliwoci, tak, i ta bierze nad nim gr w czem tkwi niebezpieczestwo dla niego wtedy staje si drczycielem dla wszystkich, ktrzy maj z nim do czynienia. Nie wada wicej sob, zaley od swych nerww, te za zale od jego snu, jego trawienia i od tysicznych okolicznoci, ktrych niepodobna przewidzie. Jego nastrj podnosi si i opada, jak rt w barometrze. Nigdy o adnym dniu, o adnej godzinie, nie moesz przewidzie, w jakim zastaniesz go nastroju. Spotykasz si z nim niespodziewanie i oto zaraz wpada w rozdranienie. Jego wargi zaczynaj dre, jego palce ruszaj si kurczowo, brwi si marszcz i wszystko zapowiada nadchodzc burz. Jest wzburzony, niecierpliwy, niezadowolony nie umie powiedzie dlaczego i daje folg swym

uczuciom, wysypujc grad narzeka lub wyrzutw na tw union gow. Ty lub kto inny, ktrego uwaa za swego przyjaciela, obrazi go miertelnie. Czeme? Mine go, nie spojrzawszy na niego, lub nie ukoniwszy si mu, i oto jest przekonany, e to by afront. Albo te popatrzye na niego i pozdrowie go, atoli byo w twym sposobie co takiego, co uwaa za obelg. Umiech twj by taki podejrzany, albo tak nagle odwrcie gow w inn stron! Na prno zaklinasz si, e go nie widzia, e by zatopiony w innych mylach, e nie miae obraliwego zamiaru. Tw7oje usprawiedliwiania i zapewniania nie wystarczaj do zagojenia jego zranionych uczu. Niemasz balsamu w Galaad4 na podobny wypadek. Ci, co go znaj najlepiej, nie wa si wyraa swych myli sowami i mwi z nim swobodnie i otwarcie. Badaj, w jakim humorze jest w tej chwili, czytaj w jego minie porannej z wrb na dalszy przebieg dnia i czyni co mog, by odwrci grocy wybuch. Lecz to wszystko na prno! Niech mwi i czyni, co chc, nie unikn uraenia go wtedy, gdy si najmniej tego spodziewaj. Zbyt jest draliwy i zbyt podejrzliwy, aeby mg y w zgodzie nawet z najlepszymi swymi przyjacimi. Nie umie liczy si z rzeczywistoci, dostroi do szarej powszednioci wiata, w ktrym dzi yjemy. Jego temperament chorobliwy sprawia mu wiele cierpie, a daleko wicej innym. Temperament gorcy, czyli sangwiniczny, okrela si

dostatecznie wyrazem sangwiniczny, ktry wskazuje na nadmiar krwi. Wyrnia si ywemi wzruszeniami, wyton dziaalnoci i polotem ducha. Sangwinik z natury jest serdeczny, wylany i wspaniaomylny. Jego sowa, jego spojrzenia, sarna jego obecno udzielaj caemu otoczeniu ognia jego zapau. Wesoy miech, oznajmiajcy jego przybycie, i pogodna uprzejmo, janiejca na jego obliczu, dziaa jak magnes. Tem pociga do siebie serca i udziela im nieco z wasnego ducha. Jest on najlepszym, najweselszym, najprzystpniejszym towarzyszem, sam szczliwy i zdolny take uszczliwia innych. Wszelako jest skonny do roje i atwy do rozdraniania si, czsto powierzchowny i nerwowy, niestay jak rt i zmienny, jak postacie obokw w dzie wietrzny. Peen jest dobrodusznoci i pozwala jej wylewa si w sowach, nim si spostrzee. Mwi i dziaa wedug humoru, ktry go owadn. Jednake nie naley go bra zbyt dosownie, zbyt powanie, albo polega zanadto na jego przyrzeczeniu lub radzie. Bo potrafi przechodzi z jednej strony kwestji na drug z szybkoci i zapaem, ktry pokrzyuje wszystkie twoje plany. Sangwinik jest cay yciem i ruchem. Peen siy ywotnej, jest niespokojny i nieswj, jeli nie moe znale dla niej upustu. Podny w pomysowo, jest on prdki i zrczny w wyzyskiwaniu korzystnych dla siebie

sposobnoci. Kiedy inni jeszcze si zastanawiaj i ukadaj plany, on ju dziaa. Idzie za natchnieniem genjuszu, a pod wpywem jego zdolny jest do wielkich dzie. Atoli jest raczej gwatowny, ni silny, raczej prdki, ni gruntowny, raczej wpadajcy w oczy, ni niezawodny. Osiga niekiedy zadziwiajce wyniki kilku miaemi uderzeniami, atoli rzadko stwarza dzieo wykoczone. Sangwinik jest w oglnoci czowiekiem penym nadziei. W istocie jednem z gwnych znacze wyrazu sangwiniczny jest peen otuchy. Ma on soneczny pogld na ycie i maluje je sobie w barwach najbardziej rowych. Zbyt jest lekkiego serca, by si zniechca sprzeciwem lub niepowodzeniem, a jeli kiedy daje przystp do siebie maodusznoci, rycho si opamituje i na wiatr puszcza troski. Nie martwi si stratami niedajcemi si naprawi, lecz szuka wieych sposobw i zaczyna na nowo. Podziwu godne usposobienie, powiesz, i pewna rkojmia ostatecznego powodzenia! Nie, nie zawsze. Mona zanadto koysa si nadziejami, by rachowa si z prbami i trudnociami, ktrym wypadnie stawi czoo, lub by przygotowa si zawczasu na twarde rzeczywistoci ycia. A nic bardziej zgubnego zarwno w wieckich, jak i w duchownych sprawach. Albowiem prby i trudnoci zwyky jak burze w parnym dniu zrywa si ze strony najmniej spodziewanej i ama tych, ktrzy zaniedbali zabezpieczy si przed niemi. Std czsto pochodzi, e ycie, ktre zaczo si z najwietniejszemi

widokami na przyszo, koczy si zupen porak i rozpacz. Jasne zatem, e w pewnych granicach wszystkie te rodzaje temperamentu maj swe zalety i korzyci. Nie wszystkie, co prawda, s w rwnej mierze przypadajce do smaku i sympatyczne. Mimo to zdarza si nierzadko, e ludzie najmniej podobni do siebie, czuj mimowolny pocig jeden do drugiego. Przyczyn tego jest, e si wzajemnie dopeniaj i uzupeniaj, i dlatego te przycigaj si jeden drugiego, jak przeciwne bieguny elektrycznego stosu. Jakikolwiek byby czyj temperament wrodzony, to pewna, e ma swe okrelone miejsce w ekonomji stworzenia i przeznaczony jest do suenia na swj sposb zamiarom Opatrznoci. Czem klimat w wiecie materji, tem temperament w wiecie ducha. Jak tamten powouje do ycia wielk rnorodno kwiatw i OWOCW, ktre zachwycaj oko i zadawalaj podniebienie, tak ten wytwarza wielk rozmaito skonnoci i uzdolnie, ktre prowadz ludzi do wyboru i spenienia rnych powoa yciowych. Gdyby nie to, nasz pochd przez ycie byby prawie tak szary i niezajmujcy, jak podr przez bezkresne rozogi stepu, gdzie aden potok, ani parw 7, adne urwisko ani przepa, adna kpa drzew, ani nawet aden gaz wystajcy nie przerywa martwej jednostajnoci krajobrazu. I wielka z pewnoci mdro tkwi w starem

prostem powiedzeniu, i rozmaito jest prawem ycia. Jednostajno nie wywiera uroku ani na zmysach, ani na duchu. Nie dowodzioby to wic mdroci, gdybymy we waciwociach duchowych jednostek, lub w odmiennych charakterach ras i ludw, rnicych sit? od nas, nie widzieli nic godnego podziwu. One bowiem wszystkie przyczyniaj si do urozmaicenia i do harmonji, do wspaniaoci i piknoci wiata moralnego. Bg chcia, by rne osoby i ludy byy zalene od siebie wzajemnie i w pewnem znaczeniu sobie dune. W tym celu tak rozdzieli swe dary, by aden z ludzi nie mg si chepi, jakoby wzi w spucinie wszystko, co tylko dobrego w ludzkiej naturze, lub mg wystarcza sam sobie. Nie do wszystkiego wszyscymy zdolni. Czego moemy pragn i co usiowa sobie zdoby, to zesp dobrych przymiotw innych osb i narodw, o ile nie s sprzeczne z sob i nie wyczaj si wzajemnie. A zatem energj i stanowczo choleryka, tkliwo i wspczucie melancholika, panowanie nad sob i wytrwao flegmatyka, delikatno i uprzejmo nerwowca, wesoo i ywo sangwinika. Rezultatem bdzie najszlachetniejszy okaz czowieczestwa charakter doskonay. Ksztacenie charakteru. Zastpienie niedoskonaoci temperamentu wrodzonego doskonaociami przeciwnemi. Wpyw pierwiastka nadprzyrodzonego.

Zwierzta bezrozumne, pisze doktor anielski, skutkiem waciwoci lub popdw cielesnych skonne s do kracowoci w tej lub owej namitnoci, jak lew w zuchwaoci, pies w gniewie, zajc w bojaliwoci. Czowiek natomiast, uwaany jako gatunek, o ile jest istot ludzk, ma waciwoci cielesne lub temperament mniej skonny do wykrocze w jakiekolwiek szczegowej namitnoci*. Imnemi sowy jego waciwoci cielesne tak s dobrane, e stany wzrusze i dze z natury swej lepiej s u niego zrwnowaone, ni u zwierzt nierozumnych. Jeeli teraz porwnamy czowieka z czowiekiem, znajdziemy nawet w stanie natury upadej pewne jednostki uprzywilejowane, ktre nieomal od kolebki zbliaj si w najwyszym stopniu do doskonaego ideau rodzaju ludzkiego. Ich ustrj cielesny albo temperament jest tak cudownie przysposobiony do wspierania duszy w jej funkcjach duchowych, e wedug wyraenia Kocioa, zdaj si ledwo wiedzie o tem, i maj ciao z materji, pki nie rozstan si z niem w chwili mierci. A charakter ich wrodzony, odpowiadajcy ich temperamentowi, jest zazwyczaj tak doskonale uzgodniony z prawami zdrowego rozumu, w nastpstwie za tego wykonywanie cnoty jest dla mieli wzgldnie tak atwe, e moemy stosowa do nich w pewnem znaczeniu sowa w. Pawa: Z przyrodzenia czyni, co zakon ma. Wszelako nie taki jest zwyczajny stan

czowieczestwa. Przeciwnie niejednemu walczy wypada z wadliwym temperamentem cielesnym i z trudnym charakterem przyrodzonym. A co gorsza, nie zawsze jest wiadom tego, a przynajmniej nie dba o to w praktyce. Jest draliwy, mrukliwy, kapryny i na rzeka na klimat lub na zajcie, ktremu si oddaje. Jest pospny, smutny, szorstki i kadzie to na karb pogody lub samotnoci, w ktrej zmuszony jest y. Podejmuje si wielu rzeczy i nie ma powodzenia w adnej, tak e ludzie palcami na niego pokazuj i mwi zwrotem Pisma w.: Ten czowiek zacz budowa, ale nie potrafi dokoczy. I ali si, e los, tak stronniczy dla niektrych, jest zawsze okrutny dla niego. Rzadko troszczy si o innych, lub myli o przysueniu si im czemkolwiek, a jednak dziwi si, e nie ma przyjaci i nie znajduje wspczucia na ziemi. Nie moe y w pokoju z blinimi ale jest przekonany, e to z ich winy. Tak s nierozumni, powiada, e wyczerpaliby cierpliwo Joba. C dziwnego tedy, e si czuje rozgoryczony? Wszyscy sprzysigli si przeciw niemu, bo nie chc widzie rzeczy, jak on je widzi. Rozumie si, e on ma suszno, a zatem wszyscy inni si myl. Bo te istotnie cay wiat, zarwno fizyczny, jak moralny, dziwnie wyszed z karbw. On chciaby go przywie do porzdku, c kiedy wiat nie chce si zgodzi na to! Jake wic przyj mu z pomoca, skoro on sam krzyuje nasze plany? Wszystko to zwidy rozstrojonego umysu. Nie wiat

zewntrzny winien, lecz medjum, przez ktre czowiek na si patrzy. Nie postpowanie drugich, lecz wasne usposobienie wrodzone winno by poprawione. Pki czowiek nie uznaje tego faktu, na prno spodziewa si znale pokj wewntrzny lub postpi rzetelnie w cnocie. Temperament przyrodzony z wszystkiemi swemi sabociami i niedoskonaociaini jest czynnikiem, z ktrym koniecznie trzeba si liczy pod groz najciszych pomyek i najsmutniejszych rozczarowa w yciu duchownem. On jest nastrojeniem instrumentu, ktrym speni mamy swe przeznaczenie w czasie i wiecznoci. Winnimy go bra, jaki jest, i dokonywa nim, ile tylko mona. Mamy, pisze w. Franciszek Salezy, pewne skonnoci, zwane niedoskonaoci mi, ktre ani nie s grzechami, ani nastpstwami grzechw. Przykady na to znajdziemy u osb, ktre z matury maju usposobienie wasnowolne, uparte, choleryczne, melancholiczne, poche lub zniewieciae. W rzeczy samej ledwo jeden si znajdzie, w ktrym nie dostrzeono by podobnych niedoskonaoci. S one wrodzone. Niemniej jednak, ubiegajc si o nabycie doskonaoci przeciwnych, moemy okieza i osabi owe skonnoci, moemy nawet uwolni si od nich zupenie. O jak wielu jest witych, ktrzy staem zapieraniem si samych siebie, zmienili swj wrodzony temperament choleryczny na agodny! Jak niema usposobienia wrodzonego tak dobrego, eby nie

mogy go zepsu ze nawyki, tak niema skonnoci tak zdronej, iby nie mona jej sprostowa wytrwaym wysikiem, wspieranym przez ask bo. wity wspomina tutaj tylko wysiek wytrway, jako rodek poprawienia naszego wrodzonego usposobienia. I susznie. Istniej, jednak rnego rodzaju przyczyny, poczci czysto fizyczne, ktre mog wpywa na to usposobienie w kierunku dobrym lub zym. Wiek, klimat, zajcie, zdrowie dobre albo ze, przykad otoczenia wszystko to przyczynia si do jego zmiany, lub rozwoju. Wiek dziecicy zwykle sprzyja temperamentowi sangwinistycznemu, modzieczy cholerycznemu, mski melancholicznemu, a starczy flegmatycznemu. Dugie, pospne zimy i ponure, oowiane niebo studz krew i zwalniaj jej krenie w yach. Lata bezustannej, mudnej pracy zmniejszaj zarwno wieo i energj ducha, jak gitko i sprysto czonkw. ycie nie znajce przerwy w troskach, nietylko zapisuje swe dzieje na pobrudonem czole, lecz wyciska je gboko w rozbolaem sercu. Nagy wstrzs, napinajcy nerwy a do punktu rozstroju, czyni je czsto wtemi i draliwemi na cae ycie. Codzienne obcowanie z osobami lekkomylnemi i niestaemi moe wytrci z rwnowagi najtrzewiejsze umysy. Jest powinnoci nasz poddawa kontroli wszystkie te i podobne wpywy, przeciwdziaa im i obraca je na

sw korzy, pki dugotrwa praktyk nie nabdziemy nawykw cnoty, czynicych nas 'niejako niezalenymi od nicli. Na tem polega ksztacenie charakteru, ktre nie jest rzecz przypadku szczliwego, lecz zadaniem wysikw wiadomych i trwaych, zmierzajcych do udoskonalenia naszego temperamentu wrodzonego. Ku temu celowi potrzeba przede wszystkiem mie oko ducha stale utkwione w ideale, ktry chcemy osign, i usiowa przy kadej sposobnoci uzgodni z nim swe zachowanie si. Albo te, by uy sw w. Franciszka Salezego, potrzeba uwolni si z naturalnych niedoskonaoci i zastpi je doskonaociami przeciwnemi. Wszelako w tej pracy baczy naley na to, by nie tumi i nie niszczy tego, co jest dobre w temperamencie danym nam od Boga. Przeciwnie winnimy pielgnowa i rozwija wedle sil te zalety, wiczc wszystkie energje i zdolnoci swej istoty a do najwyszej doskonaoci i kierujc je do prawdziwych ich celw. Przypatrz si cierpliwemu i skrztnemu rolnikowi, gdy pracuje! Obcina rolinno zanadto wybuja, przycina i rozpina na szpalerze latorole winne, nie wyrywajc ich z ziemi, nie rzucajc ich do ognia. Przyspiesza powolny lub niedoskonay wzrost rolin. Okopuje drzewo figowe i obkada je nawozem. Nie wycina go, pki nie wyczerpa bezowocnie swej sztuki.

Przy pomocy starannej uprawy ulepsza gleb swych pl i jako i cli plonu. Krok za krokiem przeobraa pustyni piaszczyst w umiechajcy si ogrd, ktry rodzi obfito soczystych owocw. Tak samo cierpliwo i zrczno w ksztaceniu charakteru zwyka wydawa najpomylniejsze wyniki, nawet kiedy usposobienie wrodzone obiecuje niewiele. Oto silny, muskularny modzian, ktry prawic od dziecictwa objawia skonno do traktowania rzeczy siln rk. Wczenie zacz obchodzi si obcesowo z swymi brami, siostrami i towarzyszami, nie liczc si z ich prawami ani uczuciami. On ukada prawida ich gier i narzuca je przemoc, na sposb monarchy absolutnego. Tamtym nie pozostawao nic innego, jeno sucha nieograniczonej woli samozwaczego mistrza. Teraz prbuje uczyni si panem czeladzi domowej i starszych czonkw rodziny. Niezadugo, jeli mu si pozwoli kroczy dalej t drog, bdzie tyranem caego domu, a pniej postrachem i biczem rodu ludzkiego. Ujmij w karby takiego modego ducha, dnego panowania, gdy tylko zaczyna si objawia. Uczy go ulegym prawu, posusznym obowizkowi, poddanym powadze, powolnym nauczycielom, potulnym dla starszych, penym wzgldw dla sabych. Wychowaj go, uksztatuj, nagnij, ale nie przygniataj, nie am, nie druzgoc. Nie jest on zy nawskr. S w 'nim pewne

pierwiastki dobre, ktrych :nie naley lekkomylnie powica lub marnowa. Jest w nim serce, dzielne zarazem i szczere, wola zdecydowana i mocne postanowienie, podwaliny przyrodzone silnej i rzetelnej cnoty, ktra stoi niewzruszona jak skaa w morzu, pord wichrw i bawanw namitnoci i przeladowa, bijcych w ni i amicych si o jej stao. Oto wte, delikatne dzieci rne pod kadym prawie wzgldem od poprzedniego niejako pk nerww, drgajcych niespokojnie za najlejszem pobudzeniem z zewntrz. Jogo natura wraliwa jest w godnem poaowania pooeniu w walce o byt. Rzadko dochodzi swych praw, rzadko zaznacza sw warto, lub pokazuje do czego jest zdolne. Jest zbyt bojaliwe, by pozosta w samotnoci, zbyt niemiae, by wystpi publicznie. Wzdryga si przed obcowaniem ze starszymi, albo nawet z rwienikami, ktrych nie zna. Sowo lub spojrzenie przyganiajce rani je do ywego i wyciska mu zy z oczu jedyna to odpowied, ktr ma na spotykajce je czsto krzywdy. Jeli je ajesz zato, e przez niemiao nie czyni zado twym oczekiwaniom albo jeli mielszym, brutalniejszym jego rwienikom pozwolisz straszy je i odtrca ma bok, nietylko zatrujesz mu teraz jego mode ycie, ale bardzo prawdopodobnie popsujesz mu widoki na przyszo. Jeli przeciwnie okaesz si zadowolony z

jego usiowa jakkolwiek bezowocnych i zawsze wemiesz je w obron przeciw jego przeladowcom, odkryjesz w tej drobnej postaci nieoczekiwane wdziki umysu i serca i dopomoesz do wyksztacenia jednego z tych agodnych, wykwintnych i szlachetnych charakterw, ktrych obecno na ziemi jest cig nauk o godnoci natury ludzkiej. Masz przed sob dziecko, chopczyka lub dziewczynk, niepodobne do innych dzieci, tego samego wieku, nic majce nic z wesooci lub figlarnoci, waciwej latom dziecicym. Nie znajduje upodobania w niewinnych 'zabawach i rozrywkach tego wieku, no i w niczem innem. Zdaje si ju by syte ycia, nim jeszcze na dobrze w nie weszo. Rzadki to okaz dziecictwa zaiste! Oby by jeszcze rzadszy! eby dzieci, ktre nigdy jeszcze nie skosztoway gorzkiego kielicha ndzy ludzkiej, miay stale wzdycha i narzeka, albo pogra si w zadumie i pospnych marzeniach, to wydaje si tak nienaturalne, e czujny ojciec, lub nauczyciel, pyta si zaniepokojony: Co moe by przyczyn tego? Czemu te dzieci nie odwzajemniaj si za moj yczliw uprzejmo, jak zwyky to czyni kiedy indziej? Dlaczego ich pozbawion poysku oczy unikaj spotkania si z moimi? Skd ta pospna mina i to ponure wejrzenie? Takie dzieci s zwykle agodnego usposobienia i pene przywizania. Atoli w ich ustrj psychiczny wchodzi rys

uczuciowoci, rozmarzenia i tsknoty nieokrelonej, ktry budzi podejrzenie. Pielgnuj t sodycz, t skonno do przywizania si, bdzie to wietny rys w ich charakterze. Atoli, jeli nie chcesz, by pady ofiar wczesnego wystpku, lub nie zwyrodniay w charaktery mikkie, bezsilne, nienaturalne, wymuszone, ktre bd trwoniy swe ycie naprzemian to na napady melaneholji, to na wybuchy paczliwego przeczulenia, strze si, by ich nie pieci, uwaszcza, gdy ubiegaj si o twoj szczegln sympatj lub uwag. Okazuj im swoj przyja w surowem, niepobaliwem obchodzeniu si z niemi, bo takie tylko postpowanie zdolne jest rozwin w nich silny mski charakter, ktry bdzie dla nich najlepsz ochron naturaln zarwno od melancholji jak od grzechu. Staje przed nami ywy, ruchliwy chopiec, wesoy jak ptak i hasajcy, jak koltko z pocztkiem wiosny. Zbyt jest pochy i niestateczny, by si zastanawia, zbyt niespokojny, by zajmowa si czemkolwiek powanie. Zmienny i niezrwnowaony, zostawia ci w niepewnoci, czy masz przed sob genjusza lub gupca. Czasami zdumiewa ci wietnemi odpowiedziami, kiedy indziej doprowadza ci do zwtpienia, czy potrafisz go czego nauczy. Jego wiedza zdaje si mu udziela drog intuicji. Wystrzela nagle, jak iskra z krzemienia, uderzonego stal, byszczy przez chwil, potem ganie rwnie prdko i tajemniczo, jak si pojawia.

Jeli podronie takim, jaki jest, mona si susznie obawia, aeby nie zmarnowa swej modoci na fataaszkach dziecinnych. By moe, e rozwin si w nim stopniowo wszystkie dziwactwa owego szczeglnego rodzaju istot ludzkich, znanych powszechnie pod 'nazw oryginaw, e podobny do toczcego si kamienia, ktry nie porasta w mech, pozostanie przez cale ycie zbyt niestateczny, aby wycign poytek z posiadanych darw matury. Jedna tylko pozostaje nadzieja. Przemw do jego sumienia, wzbud w nim gbokie poczucie odpowiedzialnoci, naucz go by rozwanym i powanym, cienij jego nadmiern ruchliwo w pewne granice i sprowad j na tor waciwy. Jego dobroduszno naturalna i jego wietne zdolnoci umysowe, kierowane naleycie, uszlachetnione i zagodzone przez praktyk cnoty, z jedna ja mu mio i szacunek ludzi i uczyni go lepszym, czynic zarazem szczliwszym. Widz przed sob powanego chopczyka, ktry objawia dojrzao sdu przekraczajc jego lata. Dziecko to wiekiem i wzrostem ciaa, lecz m w sowie i czynie, modociany filozof, moralizujcy jak mdrzec, a dziaajcy jak stoik. Napozr zdaje si nie by wiadom posiadania jakichkolwiek zdolnoci prcz pamici i rozumu, a przynajmniej rzadko ich uywa dla swojej korzyci.

Powoli lecz niestrudzenie kroczy naprzd drog bit, zadowolony z tego, e inni, majcy do wykazania mniejsze zasugi, bior nad nim gr w wycigu ycia. Nie auje gorzkiej, mozolnej pracy, by nagromadzi skarby wiedzy, ktre inni sobie przyswoj. Ma talent i zrczno, atoli mao daje dowodw dowcipu i energji. Obud w nim wiadomo zasobw, jakiemi rozporzdza. Bdzie to jakby wiat 'nowy, przed nim si otwierajcy, ktrego istnienia ledwo si domyla. Wyrwij z upienia jego wyobrani, pobud do dziaania wszystkie jego energje. Bdzie to jakby prd elektryczny, przenikajcy ca jego istot, a udzielajcy mu mocy i oywienia, do jakiego wydawa si by niezdolnym. Zarazem jednak pomnij na to, e nadzieje swoje opiera wkriene przedewszystkiem ma jego spokojnym i trzewym sdzie. Cenny to dar, ktrego nic innego nie zdoa zastpi w porzdku czysto przyrodzonym. Uszlachetnij go tedy wedle monoci i przysparzaj mu siy z dniem kadym, kiedy rwnoczenie usiujesz rozwin wszystkie inne jego zdolnoci. Bdzie on jednym z tych zrwnowaonych ludzi, ktrzy nigdy nie pozwalaj namitnoci lub wyobrani bra w niewol rozum, jednym z owych ustatkowanych charakterw, ktre stanowi ywio zachowawczy spoecznoci ludzkiej, jednym z owych obywateli-strw porzdku, ktrzy s si i podpor pastwa.

We wszystkich wypadkach, rzecz oczywista, ksztacenie charakteru winno rozpoczyna si od zatamowania wybrykw, uzupenienia brakw i rozwinicia przymiotw dobrych wrodzonego temperamentu. W ten sposb nabywaj si stopniowo nawyknienia usuwajce braki naturalne. Zmysy ujmuj si w karno, przytumiaj si namitnoci, wyobrani nakada si wdzido, rozumowi przybywa wiata, a woli mocy. Sowem wszystkie wadze, zachowujc sw przyrodzon ruchliwo, tak si rwnowa i sprzgaj, e wspieraj si nawzajem i zestrajaj do wsplnego celu. Wadze nisze, zamknite w waciwych granicach, suchaj bez oporu pobudek, wychodzcych od wadz wyszych, i zostawiaj czowieka rozumnego w caej peni panem siebie i panem swego dziaania. Wynikiem jest wyksztacenie charakteru, 'przystosowujcego si pod kadym wzgldem do warunkw natury ludzkiej. Czowiek nie jest ani samym duchem, ani sam materj, jak nie jest tylko rozumem lub tylko uczuciem. Jest on istot zoon, obdarzon rnorodnemi zdolnociami i siami, istotnemi dla jego istnienia, jako te ubogacon tysicznemi darami i przymiotami, nieodzownemi do jego pomylnoci. Jest on mechanizmem o zawiej budowie, ktrego czci tak s trafnie dobrane i dokadnie do siebie dostosowane, e najmniejsza dysproporcja, lub najlejsze wychylenie z rwnowagi jednej z nich, psuje prawidowe dziaanie

wszystkich innych czci. Jego rozum powinien, na ksztat jedynowadcy, przewodniczy innym wadzom i kierowa niemi, nie powinien atoli chcie zgnbi je ub wyprze. Nic nie wskra bez nich, jest od nich tak zaleny, e czasami wydaje si by wszystek na ich asce. Jeli je dobrze wywiczono, s wierne i posuszne swemu wadcy, w przeciwnym razie buntuj si i usiuj uczyni z niego swego niewolnika. Jak czsto w rzeczywistoci rozum bywa zalepiany przez namitnoci! Jak czsto wyobrania wiedzie go na manowce! Jak czsto z drugiej strony, gdy zgubi si w swych dociekaniach i rachubach, przywracaj go na dobr drog szlachetniejsze popdy serca! Jakkolwiek dziwnem si to wydaje, faktem jest, e urobione serce jest pewniejszym i wierniejszym przewodnikiem, anieli gowa ufajca swym wasnym pomysom. Wszake ani serce, ani gowa nie wystarcza sobie sama we wszystkiem. Mwi si o tym lub owym, e wszystek jest sercem, o innym, e wszystek jest gow. Pochwaa to, czy nagana? Moe by jednem lub drugiem. Wzite w znaczeniu najcilejszem, wyraenia te mwi, e jedna zdolno lub waciwo tak dalece 'przewaa nad wszystkiemi innemi, e te wobec niej znikaj, lub zupenie s przez ni pochonite. Jest to niedoskonao zgubna dla charakteru. Rozumiane w znaczeniu szerszeni, wyraenia te zawieraj t myl, e lubo wszystkie zdolnoci i przymioty ludzkie s prawidowo rozwinite,

jednake jedna wysuwa si na pierwszy plan. Ta za jest doskonaoci, nadajc ton zasadniczy charakterowi osoby. Midzy oboma wypadkami zachodzi taka sama rnica, jak midzy dwoma lekarzami-specjalistami, z ktrych jeden ograniczy swe studja do jednej tylko klasy chorb, drugi za przyswoi sobie dobr znajomo patologji oglnej, a ponadto powici baczniejsz uwag zaburzeniom pewnego szczeglnego narzdu, jak oka, ucha lub serca. Jak zrczny lekarz, oddany jednej specjalnoci i swego powoania, na og jest zdatniejszy od innych do leczenia pewnych postaci chorb, tak zrwnowaony naleycie charakter, wyrniajcy si jakim rysem wybitnym, jest zdolniejszy ni inne charaktery do zajmowania pewnych stanowisk w wiecie. Stanowcz tedy korzy przynosi spoecznoci ludzkiej rnorodno charakterw, uposaonych rnemi zaletami, ktre rzadko, a raczej nigdy nie znajd si zebrane w jednej i tej samej jednostce. Std ju jasno wynika jakie powinny by zasady zdrowego wychowania, ktrego gwnem zadaniem jest przysposobi czowieka do pracy yciowej przez wyksztacenie jego charakteru. Na pier wszem miejscu wychowanie, godne tego imienia, winno rozwin wszystkie zdolnoci ludzkie z wszystkiemi ich waciwociami i sposobami dziaania. Nawet zwyczajne gazie wiedzy winny by kierowane do

tego celu. Powinny by takie, ktreby doskonaliy pami, ujmoway w karby rozum, uszlachetniay uczucia, wyrabiay smak, szczepiy dobre obyczaje. To wanie staroytni pragnli wyrazi sowem: humaniora, ktre byo dla nich jednoznaczne z wychowaniem i wywiczeniem w sztukach piknych i naukach. Pojmowali bowiem wychowanie jako peny i harmonijny rozwj wszystkiego, co jest wybitnie ludzkiego w czowieku. Wychowanie wic nie powinno by jednostronne, bo wychowanie jednostronne niezdolne jest do osignicia takiego wyniku a zatem do wyksztacenia charakteru. Czy naley ka wikszy lub mniejszy nacisk na szczegln jak nauk, bdzie zaleao od chwilowego rozwoju ucznia i z nalenemi zastrzeeniami rwnie od osobliwych potrzeb ycia, do ktrego jest przeznaczony. A godzi si przypomnie, e potrzeb tych nie naley ocenia wycznie wedug tego, czego potrzeba do powodzenia w obranym zawodzie, lecz w rwnej mierze wedug szczeglnych niebezpieczestw, na ktre zawd ten naraa. Modzieniec np., ktry dojrzalsze swe lata zamierza powici naukom cisym, lub dociekaniom filozoficznym, moe si oby bez przyjemnoci pikna literatury, by zosta wybitnym przedstawicielem swego zawodu, atoli moe potrzebowa ich bardzo, by przeciwdziaa jednostronnemu kierunkowi swych prac, wysuszajcych w nim krynice uczu i wzrusze duchowych.

Skoro charakter obejmuje ca dziedzin wy chowania woli i wyraa sum rysw etycznych, stanowicych w kadym czowieku jego indywidualno moraln?, oczywist jest rzecz, e wychowanie winno na drugiem miejscu dy przede wszystkiem do wyksztacenia woli i do rozwinicia strony moralnej i religijnej ludzkiej natury. W tym celu nie powinno nigdy ustawa we wpajaniu zdrowych zasad moralnych, pki nie wnikny tak gboko w umys wychowanka, e stay si niejako jego czstk. Winno gruntowa swe nauki czstem stawianiem mu przed oczy wzorw, obliczonych na pozyskanie sobie jego podziwu i na pobudzenie go do ich naladowania. Winno przedewszystkiem nalega 11a to, by wychowanek usilnie i wytrwale pracowa nad nabyciem cnotliwych nawyknie, ktreby uzupeniay braki wrodzone jego charakteru i uczyniy dla niego drug natur zgodno ycia z wasnemi zasadami postpowania. Wreszcie do urobienia charakteru potrzeba, by wychowanie posugiwao si rodkami nadprzyrodzonemi religji. Natura, zostawiona sama sobie, niezdolna jest moralnie do urzeczywistnienia swych ideaw i do osignicia najwyszej doskonaoci * choby we wasnym tylko zakresie. Na szczcie porzdek nadprzyrodzony przychodzi jej z pomoc. On to stawia najwzniolejsze zasady, przedkada najszlachetniejsze wzory i nalega na

najsilniejsze pobudki do wytrwaych wysikw. Co wicej, bierze czowieka naturalnego za rk, podnosi go na wyszy poziom, a udzielajc nowego wiata jego rozumowi i nowej siy jego woli, uzdalnia go do widzenia i do czynienia zawsze tego, co najbardziej przystoi. Na tem za polega doskonao charakteru. Std te pochodzi, e pord witych Paskich, ktrych ycie byo widocznie opanowane cakowicie ide nadprzyrodzonoci, spotykamy czsto najmilsze i najdoskonalsze charaktery naturalne mila Bogu i ludziom, ktrych pami jest w bogosawiestwie. 5

ROZDZIA XVII

Niespokojno ducha wielk przeszkod do wyksztacenia charakteru. Rodzaje i przyczyny tej niespokojnoci. Lekarstwa.

Gwn przeszkod do wyksztacenia tgiego i niezawodnego charakteru oraz do nabycia rzetelnej cnoty chrzecijaskiej jest trwaa niespokojno ducha. Po grzechu, mwi w. Franciszek Salezy, niepokj wewntrzny jest najwikszem zem, ktre moe spa na dusz. Nie jest to prosta pokusa, lecz ' nieusychajce rdo niezliczonych pokus. Wywiera on ten sam skutek na duszy, co rewolucje i rokosze perjodyczne na narodzie. A co mogoby by zgubniejszem dla jego interesw duchowych? Kraj, pozostajcy cigle pod groz wojny domowej hub zaburzony walkami stronniczemi wasnych obywateli nietylko nie rozwija swych zasobw przyrodzonych, lecz wyczerpuje je stopniowo i wystawia si na napaci wrogw zewntrznych, ktrzy bd chcieli wyzyska dla siebie jego rozdarcie wewntrzne. Podobnie i czowiek, bdcy ofiar nieustajcej walki wewntrznej i miotany cigym niepokojeni wasnego ducha, nietylko nie wzrasta w cnot, lecz znajduje si w niebezpieczestwie stracenia tego, co posiada, i stania si

igraszk zego ducha, ktry korzysta bdzie sposobnoci owienia ryb w mtnej wodzie*.

ze

A kt nie widzi, jeli tylko cokolwiek zna wiat, e duch niespokojnoci jest szeroko rd nas rozpowszechniony? Same zalety i korzyci ycia nowoczesnego, ktrych bynajmniej nie lekcewaymy, zmierzaj do podsycania go i potgowania. Cech znamienn naszego wieku jest bezustanne wytanie energji pracy i siy, zwaszcza w dziedzinie materjalnej. Przyjmujc panujc teorj, ktra wszelki rodzaj siy sprowadza do ruchu i rnopostaciowego, monaby czasy obecne okreli jako wiek ustawicznego ruchu. Wiksza cz ludzi ulega urokowi tego sowa czarodziejskiego, bo jestemy nawet na przekr samym sobie, dziemi swego czasu. Jestemy zawsze w ruchu. Dobrze to dla nas do pewnego stopnia, bo ycie jest ruchem. Niebezpieczestwo tkwi w nadmiarze lub w naduywaniu tego, co dobre samo w sobie, a to niebezpieczestwo zawsze nam bliskie. Porwani wirem, ktrego szybko trudno nam opanowa, moemy si sta ofiar nieszczliwego wypadku, uderzy o mur lub wywrci si na grobli, kiedy spodziewamy si tego najmniej. Wci jestemy w ruchu. Walka o postp jest zacieka na kadem polu ludzkiej dziaalnoci. Hasem wszystkich jest okrzyk naprawi. W deniu do dopdzenia lub pn zecignicia

wspzawodnikw, wielu obcia si zanadto a niebawem musz wycofa si z biegu, nim jeszcze na dobre go rozpoczli. Wci jestemy w ruchu. Niezadowoleni z wszystkiego, co zdziaano dawniej, ludzie kwapi si do zerwania z tradycjami przeszoci. Wszake z dziwn niekonsekwencj czsto wracaj drog odmienn do punktu wyjcia, a tymczasem schlebiaj sobie, jakoby wartko pdzili naprzd. Wci jestemy w ruchu. Postp, to wielki cel naszej ambicji, a postp dla wikszoci rodzaju ludzkiego nie oznacza wiele wicej jak nieprzerwany szereg zmian. Maj si za szereg szczliwych, gdy zdoaj dokona zmiany w istniejcym porzdku rzeczy, nawet gdyby ta zmiana polegaa na rozstroju i unicestwieniu. Jak dzieci przykrz sobie rycho swe zabawki i tuk je w kawaki, poczem oglda ja si za nowemi, z ktre mi mogyby si obchodzi w ten sam sposb. Krtko mwic, duch spoeczestwa znajduje si w stanie perjodycznego wrzenia. Niema nic ustalonego, nic pewnego, nic trwaego w ludzkiej myli, w ludzkiem postpowaniu, w ludzkich urzdzeniach. Pierwsze zasady rozumowania, najprostsze pojcia moralnoci, same podwaliny 'budowy spoecznej zdaj si by zachwiane. A w nastpstwie tego rozpowszechnio si po caym wiecie uczucie niezadowolenia i niepokoju. Uczucie to, jak widz zbyt dobrze kierownicy dusz,

ma swj odpowiednik w yciu duchownem. Jest to jedna z najzwyczajniejszych a zarazem najprzykrzejszych chorb duszy naszych czasw. Ci, co ni s dotknici, nic powoduj si rozumem ani zasadami, lecz podniet i wraeniem. Niekiedy pochodzi to z czysto przypadkowych przyczyn, z niezwykego obcienia prac, niedyspozycji fizycznej lub wielkich L niespodzianych dowiadcze. Moe to by tylko przelotne podniecenie, nie majce powanych nastpstw dla duszy. Atoli czsto w temperamencie cielesnym czowieka tkwi skonno przyrodzona do niespokojnoci, ktra nie okiezana zawczasu, czerpie pokarm z osobliwszych zwyczajw ycia nowoczesnego, a w kocu staje si niebezpieczn chorob duchow. Przybiera dwie odmienne postacie, odpowiadajce dwom rnym rodzajom usposobienia wrodzonego. W jednym wypadku oznak znamienn jest maoduszno, w drugim przeciwnie zuchwao. Pierwsza objawia si gwnie w yciu prywatnem, religijnem czowieka, druga w jego yciu publicznem, spoecznem. Czy jest kto z natury nerwowy lub draliwy? moemy zapyta. Czy jest uczuciowy i bojaliwy?Czy atwo lka si za urojonego? Ozy jest zbyt mikiego serca, by znie cierpliwie prby losu i wytrwa w zmiennych kolejach ycia? Jeli tak, tedy niemoc jego, wynikajca z budowy ciaa, prawdopodobnie zwikszy si pod wpywem cigego napicia, na ktre system nerwowy za dni

naszych jest naraony. Starzejc si, prawdopodobnie stanie si te kapryniejszym i niecierpliwszym, markotniejszym i trwoliwszym, nieufniejszym i atwiej upadajcym na duchu. Zapominajc o radzie, danej przez naszego boskiego Zbawiciela, i do ma dzie kady swojej wasnej biedy ,3 przewiduje on wszelkie ' moliwe i niemoliwe trudnoci w kadem przedsiwziciu. Czy ma si odway na nie, czy nie? Jest niezdecydowany i chwiejny. To chce, to znowu nie chce. Zmienia sto razy swe zapatrywanie, zanim dochodzi do ostatecznego postanowienia. A gdy w kocu zdecyduje si zdoby na odwag i zaryzykowa czyn, dzieje si to wrd niezwykego podniecenia, objawiajcego si we wszystkich jego ruchach. Burzy si, niepokoi i drczy o kad spraw. Gdy zmuszony jest zabra si do czego niezwykego, co tylko cho troch mci zwyczajny bieg jego zaj codziennych, zaczyna si niepokoi, jak Marta, kiedy zabieraa si do przygotowania posiku dla swego niebieskiego Gocia, i jak ona, udziela swego niepokoju tym, ktrzy go otaczaj. Nawet gdy im si nie naprzykrza o pomoc, mci ich spokj i wystawia na prb ich cierpliwo tysicznemi sposobami, ktrych niepodobna wyliczy. Aeby bardziej jeszcze powika spraw, jego trwoliwoci wrodzonej towarzyszy nierzadko najbardziej drczca posta skrupulatnoci, ktra ma swe rdo w

saboci nerww i ktra zdaje si wzmaga bardzo w naszych czasach. A tak przyczyny moralne splataj si z fizycznemi, by trzyma go w stanie wiecznego podniecenia umysowego. W samym momencie krytycznym dziaania, zwodnicza jego wyobrania pata mu figle zoliwe i wywouje zastraszajce armje wtpliwoci i obaw, ktre odbieraj mu odwag do reszty. Zaczyna ponownie zastanawia si nad swem poprzedniem postanowieniem, chwia si na wsze strony i zmienia swe zdanie. Ma najczystsze pobudki i najsilniejsze powody do dziaania, atoli nie ma odwagi i za swemi przekonaniami. Ma najzdrowsze zasady, wszelako nie mie stosowa ich do samego siebie. Jest on zawsze zaniepokojony. Zaniepokojony, e podlega tylu niedoskonaociom, e tak mao popostpuje w cnocie. Zaniepokojony, e nie znajduje materji do spowiedzi, lub, e jej znajduje za wiele. Zaniepokojony, e jest w ciemnociach duchowych lub e kiedy niekiedy ma owiecenie duchowe. Zaniepokojony, e dowiadcza tyle niepokoju wewntrznego lub e dowiadcza go tak mao. Jeli nie dozna je niepokojw, sam je sobie stwarza lub poycza od innych. W nastpstwie tego mzg jego zawsze jest trapiony bezuytecznemi mylami, serce drczone bezpodstawnevni obawami, dusza napeniona nierozsdn trosk. Jego sumienie zamieszane czyni z niego tchrza moralnego, niezdolnego do bezinteresownego, wielki dusznego, bohaterskiego

powicenia swego ycia na sub bo. Moe kto by sangwinikiem lub cholerykiem z natury. Moe by miay i pochopny do stwierdzania siebie, moe by energiczny i zaczepny, rozmiowany w przedsiwziciach i przygodach. Jeli tak, tedy bardzo atwo moe by porwany duchem wieku, tak blisko pokrewnym jego wasnemu usposobieniu. Jeeli podda si swemu wasnemu pocigowi, rzuci si z zapaem w sam prd wspczesnego ycia, zdecydowany dotrzyma placu obok swych rwienikw albo, jeli to moliwe, uj ster nad nimi i porwa ich za sob. Jest uparty i nie cierpi tratiliw i guadraw, ktrzy nie s zdolni lub nie chc i za nim, gdy pdzi na eb, na szyj. Jest bowiem przekonany, e zo na tym wiecie pochodzi przewanie z zastoju i bezczynnoci i e lekarstwo na to znale mona tylko w cigym ruchu i energiczneni dziaaniu. Jest zazwyczaj w podnieceniu, spotgowanem do biaego aru, i nie auje niczego, by udzieli tego aru wszystkim, ktrych zdoa wcign w sfer swego wpywu. By raniej wykona swe przedsiwzicie, zapowiada si fanfar trb i rozwinitemi sztandarami, chcc w ten sposb obudzi w innych potrzebny stopie uwagi i entuzjazmu. W swych mowach i czynach, ktre z wielk zrcznoci przystosowuje do zmiennych

wymaga chwili biecej, popisuje si wszystkiem, co trci romantycznoci i okropnoci, sensacj i dramatem. Jest oportunist i dyplomat, zawsze gotowym do przesady i kompromisu, do pomijania faktw a wykpiwania zasad, niekorzystnych dla sprawy, ktr przedstawia. Jeli kiedy wyrazi pogldy, ktre zdaj si by przeciwne smakowi ogu, starannie si ich wypiera i jak kameleon .przywdziewa barwy swego otoczenia. Jego osobiste zachowanie si jest zmienne i trudne do okrelenia. W praktyce, jeli nie w teorji, zgadza si z ekscentrycznym filozofem, ktry pisa: Z konsekwencj dusza wielka nie ma nic do czynienia... Powiedz, co teraz mylisz, w miay cli sowach, a jutro znowu powiedz w miaych sowach to, co jutro bdziesz myla, chociaby to byo sprzeczne ze wszystkiem, co powiedzia dzisiaj . Niewtpliwie mwi on miao, co myli, a jutro bdzie mwi czsto rzeczy sprzeczne z temi, ktre dzi wygasza. Std jego wielki wpyw na zmienny tum, ktry stawia wyej miao i nowo, ni dowody i logik. Jest to potga nie na zbudowanie lecz mi zepsowanie, podobna do potgi wulkanu, trzsienia ziemi, cyklonu, lawiny lub rwcego potoku grskiego, do potgi przyrody, znajdujcej si w stanie gwatownego wstrznienia. Czowiek, o ktrym mwimy, jest prawie stale w stanie wzburzenia. Dziaa zawsze pod Wysokiem

cinieniem i z gwatownoci, niweczc wszelki opr. Zrwnywa z ziemi z bezwzgldnym popiechem, co inni zbudowali prac lat caych. Nie zadowala go nic z tego, co zdziaano przed nim. On wie daleko wicej od innych i potrafi zrobi wszystko daleko lepiej, ni jego poprzednicy! Gdyby ludzie chcieli tylko sucha go i przyj jego wietne teorje reformy, rychoby si oblicze ziemi odnowio, przy wdziewajc wieo i krzepko drugiej modoci! Nie spostrzega si, e rzuca posiew rewolucji, a owocem jej jest (rozstrj, zniszczenie i zburzenie wszystkiego, co przeszo uwaaa za wite. Ma energj, ale energj nie miarkowan roztropnoci. Ma arliwo, ale nie wedug umiejtnoci. Ma si woli, ale brak jej pierwiastka nadprzyrodzonego, bez ktrego wszelkie wysiki ludzkie kocz si ruin moraln. Nie jest z nasienia onych mzow, przez ktre si stao zbawienie w Izraelu. Duch boy nie czy si z duchem niepokoju i zamieszania. Oto Pan mija, rzek gos niebieski do Eljasza, i wiatr wielki i mocny, wywracajcy gry i kruszcy skay przed Panem: nie w wietrze Pan, a po wietrze wzruszenie: nie we wzruszeniu Pan, a po wzruszeniu ogie: nie w ogniu Pan . Jakkolwiek posta przybiera niepokj wewntrzny, pochodzi on, mwi w. Franciszek Salezy, z nieporzdnego pragnienia uwolnienia si od za, ktre nas uciska, lub dostpienia dobra, ktrego wygldamy. Wszake w rzeczywistoci nic tak nie pogarsza owego za, ani tak nie usuwa od nas owego dobra jak niepokj i podniecenie wewntrzne.

Kiedy ptaki schwytane w sidach zaczynaj si szarpa i trzepa skrzydami, bardziej jeszcze w nie si wikaj. Nie naladuj ich przykadu. Gdy ci ogarnia pragnienie uwolnienia si od jakiego za lub dostpienia jakiego dobra, usiuj na pierwszem miejscu zachowa pokj duszy. Ucisz umys i serce, wybierz najodpowiedniejsze do celu rodki i zmierzaj do celu z jak najwikszym spokojem mwi ze spokojem a nie ospale czyli bez niepokoju, bez zamieszania, bez wzburzenia wewntrznego. Inaczej zamiast posi przedmiot swych pragnie coraz bardziej zakcasz pokj swej duszy i unicestwisz swe widoki powodzenia. 0 Panie, mwi Dawid, dusza moja. zawzdy w rkach moich, i nie zapomniaem zakonu twego. Badaj si czsto, przynajmniej z rana i wieczorem, czy trzymasz sw dusz bezpiecznie w rku lub czy nie wyrwa ci jej z rk duch niepokoju. Zastanw si, czy serce jest ci posuszne lub czy nie wymkno ci si, by odda si jakim nieporzdnym poruszeniom mioci, nienawici, chciwoci, bojani, obrzydzenia lub radoci Wemy sobie wszyscy do serca t znakomit rad, strzemy si zwaszcza dwch kracowoci, maodusznoci i zuchwalstwa. Uznawajmy chtnie granice ludzkiej natury i ani dajmy si zniechca niemi ani wzbraniajmy si im ustpowa. Dmy z ca energj duszy do tego, co w yciu jest najwysze, najzacniejsze, najlepsze. W sprawach duchownych jak we wszystkiem

innem niech hasem naszem bdzie: Excelsior wzwy! Wszelako nie ogldajmy si zbytnio na pozory zewntrzne ani nie ufajmy sobie atwo dla widocznego powodzenia naszych usiowa. Nie spodziewajmy si wspi na wyyny witoci w cigu jednej doby, ani nie gomy za pobonoci niezwyk i zwracajc na siebie uwag. We wieku ustawicznych zmian i przeobrae wszystko, co trci nowoci w yciu duchownem, jest podejrzane i nie powinno by przyjmowane, pki nie zdao prby rozumu i religji. Nie kademu duchowi wierzcie, pisze ucze umiowany, ale dowiadczajcie duchy, jeli z Boga s. Nie pozwalajmy si unosi falom opinji publicznej ani uwodzi sztucznemi a uwodzcemi teorjami tych, co je tworz, nie wdawajmy si w przedsiwzicia nowe a niewyprbowane, czy to w zakresie duchowym czy materjalnym. Spekulacja jest rwnie niebezpieczna w sprawach religijnych jak i w interesach handlowych. W obu wypadkach prowadzi zwykle do bankructwa i nieszczcia. Trzymajmy si raczej starych wyprbowanych metod, zalecanych dowiadczeniem i przykadem witych. Zgodny to z prawem interes a cakiem niezaleny od gry na giedzie. Talii wanie sposb postpowania zaleca nam Zbawiciel w ewangelji, gdy mwi: Zarabiajcie, a powrc.14 T tylko drog potrafimy zebra majtek, ktry bdzie trwa i rs coraz bardziej. Majtno prdko nabyta umniejszy si, mwi Duch w., a ktra poleku bywa rk zgromadzona, rozmnoy si.13

Wedug zwykych praw Opatrznoci boej zarwno wzrost duszy jednostkowej w ask i zasug, jako te spoeczny i religijny postp ludzkoci wogle nie jest dzieem jednej chwili. Jest on stopniowy jak wzrost drzewa, stay jak dzieo samego Boga w przyrodzie. Wymaga dugich i bezustannych wysikw. da od nas, bymy si wznieli nad zmienne koleje czasu i, kiedy wszystko w nas i poza nami jest w cigym ruchu, mieli oko ducha niewzruszenie utkwione w Bogu, tak jak iga magnesowa stale zwrcona jest ku biegunowi. Pki ci ycia stanie, pisze Tomasz a Kempis, przemianom podle ga bdziesz, czy chcesz, czy nie chcesz, tak i ci si zdarzy by wesoym i znowu smutnym; uspokojonym i znowu zatrwoonym; nabonym i znowu nienabonym; pilnym i znowu niedbaym; powanym i znowu lekkim. Lecz czowiek mdry i duchowo wyrobiony wznosi si nad t zmienno; nie zwaa na to, co w sobie odczuwa, lub z ktrej strony wieje wiatr niestaoci, lecz caem wyteniem myli zmierza bu nalenemu i podanemu celowi.16

ROZDZIA XVIII.

Energia jako wany element yda duchownego. Winna si okazywa w gotowoci, wytrwaoci, powiceniu i wspaniaomylnoci w subie boej.

Jak winnimy czuwa nad sob, by nas nie porwa duch niespokojnoci, tak z drugiej strony naley nam strzec si, aebymy nie wpadli w stan omdlenia duchowego. Bo i to jest rdem niebezpieczestwa dla wielu, szczeglnie dla osb o temperamencie flegmatycznym lub melancholicznym. S ludzie, ktrym wydaje si niepodobiestwem moralnem zdoby si na wysiek powany. Dotknici s letargiem naturalnym, z ktrego ledwo kiedy budz si na dobre, chyba pod wpywem wstrzsu nagego i nieoczekiwanego, ma ktry jednak s rzadko naraeni. Wolni od gwatownych namitnoci, nie doznaj grubszych pokus, ktre obsiadaj wielu innych. Std pospolicie wiod ycie dosy cnotliwe i peni istotne obowizki reiigji, mona ich jednak ledwo nazwa gorliwymi lub wzorowymi chrzecijanami. Wiernie i rwnym chodem posuwaj si po gadkim nasypie yciowego gocica, lecz niepodobna ich pobudzi do

przyspieszenia kroku powolnego, ospaego, a tem mniej do bieenia drog madatw Paskich. Mona by pewnym zgry, e rwnie i w yciu publicznem i w stosunkach z innymi ludmi objawia si bdzie ten ich brak ruchliwoci. Odrobin energji, ktr podobne temperamenty posiadaj, wyczerpuj na sprawy czysto wieckie, tak, e nic im nie pozostaje dla interesw religijnych. Nigdy tacy ludzie nie wystpuj jako przedstawiciele sprawy katolickiej ani te nie uczestnicz czynnie w katolickim ruchu. Tak maa z nich jest korzy dla dobrej sprawy, e monaby ich miao wykreli z listy czonkw Kocioa, gdy nie podnosz ani rki ani gosu dla obrony lub wzmocnienia stanowiska katolickiego. Przeciwnie, sw apatj wrodzon i swym brakiem ducha publicznego studz zapa ludzi gorliwych i omielaj swych przeciwnikw. Tysiczne umiej przytacza racje na usprawiedliwienie swego zachowania si i na nadanie swej opieszaoci pozorw cnoty. Taki wstrt czuj do sporw baranki agodne e wol raczej znosi ucisk ni stawia najlejszy opr. Zgadzaj si ze staroytnym filozofem, ktry twierdzi, e pokj, zawarty na najniekorzystniejszych warunkach, lepszy jest ni wojna, podjta dla sprawy najsuszniejszej.2 Z niezwyk wymow umiej doradza innym roztropno i umiarkowanie w dochodzeniu praw i odpieraniu napaci. Zostawmy rzeczy, jakiemi s, mwi, bdmy wdziczni zato, co mamy, mogoby nam si powodzi jeszcze o wiele

gorzej. Nie stawajcie w opozycji! >'Nie irytujcie opinji publicznej! Nie budcie niepokoju w sumieniu ludzi bdcych w dobrej "wierze!* Nie zmuszajcie ich do ostatecznoci! Nie zagradzajcie im drogi do porozumienia i zyskujcie ich sobie ustpstwami! Wyborne to aforyzmy, zawierajce wiele prawd poowicznych i bardzo uyteczne, gdy s naleycie rozumiane, atoli nie dajce si zgoa zastosowa do istniejcych stosunkw! S inni, ktrzy, cho nie zbywa im na wrodzonej energji, trac wszelk odwag wobec wyrastajcych dla nich zewszd trudnoci. Zagldaj do swego wntrza. Po dugoletmiem pasowaniu si z sob tak im si wydaje nie s lepsi ni na pocztku. Jeszcze niezliczonym podlegaj niedoskonaociom! Codziennie wpadaj w te same bdy! Naco si przydadz dalsze wysiki? S znueni i zniechceni! Dalej i niepodobna! Jak znueni podrnicy rzucaj si na przydron muraw i poddaj si cichej rozpaczy. Rzucaj spojrzenie wok siebie. wiat jak oni go widz, gorszy z dniem kadym! Widocznie pdzi ku zagadzie! Dni antychrysta nie mog by dalekie! Wszystkie potgi za sprzymierzyy si do wsplnego szturmu. Wszystko dzier w swej mocy, wszystkiem wadaj. Nie moemy si mierzy z niemi! Posuguj si ciemnemi i krtemi drogami, na ktre nam puci si nie

pozwala sumienie! Na co si przydadz dalsze wysiki? Toczymy bj z druzgocco przewaajcemi potgami i niezdolni jestemy do dalszego oporu! Niemasz nadziei dla spoeczestwa wspczesnego! Oto mowa wielu dusz dobrych, ktre z chorobliwem zadowoleniem powouj si na zwyrodnienie wieku, a wbrew przestrodze Ducha w. zadaj sobie wci na nowo pytanie: Co mniemasz za przyczyna jest, ze pierwsze czasy lepsze byy, nizli teraz s? Ich pospne rozwaania rzecz dziwna s kordjaem dla ich podnieconego ducha. Wywouj one ospao i rozmarzenie, ktre udziela si stopniowo caej grupie, a wkocu nastaje prawie zupeny zastj wszelkiej dziaalnoci katolickiej. Zamiast wyty swe siy w energicznej akcji, ludzie opuszczaj ramiona i jak synowie Izraela nad rzekami Babilonu siedz bezczynnie i opakuj dawne dni, ktre miny, by nie wrci wicej. Nie potrzeba chyba zaznacza, e taki stan duchowy nie da si zgoa pogodzi z praktyk zdrowego ycia duchownego. Ta bowiem koniecznie wymaga ustawicznego natenia i wysiku, i dlatego te nazywa si ascetyzmem czyli wiczeniem si wedug literalnego znaczenia wyrazu. Z tego samego powodu, jak zauwaa w. Ignacy, rne czynnoci duchowe, wykonywane w czasie rekolekcyj, zowi si wiczeniami duchownemi, poniewa tak jak chd i bieg s wiczeniami cielesnemi, tak te modlitwa ustna lub mylna, rachunek sumienia i

podobne czynnoci s wiczeniami Wszystkie one wymagaj wysiku i pracy.5

duchowemi.

Myl ta, tak jasno nam postawiona przed oczy przez witego na samym wstpie rekolekcyj, wyjania si pniej jeszcze wyraniej, zwaszcza w podniosem rozmylaniu o Krlestwie czyli powoaniu do rycerskiej suby Chrystusowej, w ktrem zaprasza si wszystkich ludzi do naladowania danego prze Boga wodza w jego pracach i trudach w celu uczestniczenia take w jego zasugach. W istocie cae rozmylanie kadzie nacisk na konieczno energji i pobudza do mnego dziaania. Wicej jeszcze. Przenika je duch onierski, zdolny do rozniecenia w duszy aru, rwcego do dzielnych przedsiwzi. I susznie, ho taki jest duch, ktry powinien oywia kadego prawdziwego chrzecijanina. Nawet dziecko, skoro namaszcz je chryzmem bierzmowania, ju jest powicone na onierza Chrystusowego*, a onierzem powinno pozosta przez wszystkie dni swego ycia. Koci Chrystusowy na ziemi z koniecznoci jest Kocioem wojujcym, musi wic stosownie do swej natury pozostawa w stanie wojny. Chrystus, jego wdz, jest nietylko ksiciem pokoju, lecz rwnie Bogiem zastpw. Przyrzekajc pokj wewntrzny ludziom

dobrej woli, owiadcza rwnoczenie z najwikszym naciskiem: Nie sdcie, e przyszedem pokj zapewni ziemi. Nie przyszedem, eby wnie pokj, ale miecz.6 Ludzie mog woa Pokj, pokj, atoli tutaj na ziemi niema trwaego pokoju dla onierzy krzya. Jeszcze mniej s oni wolni od wysiku i trudu. Krlestwo boe gwat cierpi, mwi Pan nasz, a gwatownicy wydzieraj je. Jak gdyby powiedzia: Krlestwo niebieskie jest nagrod dla ognistych duchw, ktre, nie znoszc oporu na drodze zbawienia, d z moc nieprzepart ku swemu celowi. Energja ciaa bdcego w ruchu, t. zw. moment, jest wypadkow masy pomnoonej przez chyo. Nawet najwiksze ciao, jeli si porusza z ma chyoci, ma nieznaczn tylko si, podczas gdy najdrobniejsze, poruszajce si z wielk szybkoci si nadzwyczajn. Kula dziaowa, toczca si powoli po ziemi, moe by atwo zatrzymana w biegu rk dziecka i spocz u stp jego jako niewinna zabawka. Natomiast kulka, wyrzucona z lufy karabinowej, przenika na wylot ciao czowieka i kadzie go trupem na miejscu. Gzem chyo w porzdku fizycznym, tem energja w porzdku moralnym elementem, przeobraajcym mas bezwadn w potny czynnik dobrego lub zego. Jest tedy rzecz najwikszej wagi rozporzdza obfitym zasobem energji, z ktrej moglibymy czyni uytek w stosownej chwili i wedug upodobania. Jak

bowiem z jednej strony nie powinnimy ulega lepym popdom, tak z drugiej winnimy by zawsze gotowi do rzucenia si ca dusz ma wszystko, czegokolwiek si podejmujemy. Nie naley by ani popdliwym i porywczym, ani powolnym i opieszaym. Przed dziaaniem radmy si rozumu, w czasie dziaania zostawiajmy wielk swobod wzruszeniom umysowym. Poznawszy raz jasno wol bo, nie wahajmy si, nie odkadajmy. Dzi jeli gos jego usyszycie, nie zatwardzajcie serc waszych,9 woa psalmista. Powtarzajmy za Samuelem: Mw, Panie, bo sucha suga twj, za w. Pawem: Panie, co chcesz, abym uczyni? A gdy rozkaz boy doszed do naszej wiadomoci, spieszmy wykona go, bo aska Ducha w. nie cierpi zabiegw opieszaych. Odkadanie wyglda na opr i niepodoba si Wszechmocnemu, ktry miuje ochotnego dawc. Gotowo natomiast jest oznak oczywist dobrej woli i podnosi w jego oczach warto ofiary.Bo kto daje prdko, podwaja swj dar. Wszake nietylko jako jednostki prywatne, lecz take jako czonkowie wielkiego ciaa katolickiego winnimy by gotowi i zdecydowani do dziaania. Katolicy maj pia;wa nieprzedawnione, dane od Boga, ktrych nie wolno im si zrzeka, a ktrych s obowizani strzec i broni tak, jak onierz ma obowizek strzeenia i bronienia praw swej ojczyzny. Jeli nie czyni tego, kiedy

mog, lub, co gorsza, jeli wyrzekaj si ich nikczemnie, dopuszczaj si zdrady na Chrystusie, swym wodzu, ktremu zaprzysigli wieczyst powinno i wierno lennicz. Jest za faktem stwierdzonym, tak osobistem dowiadczeniem, jak historj, e te prawa, jakkolwiek (nienaruszalne, napastowane s przez tumy przeciwnikw, ktrzy nie pomijaj adnego sposobu, by nam je wydrze. Zawsze s czynni, knujc spiski i zdrady, a gdy znajduj nas cho chwilowo nie na posterunku, wdzieraj si ukradkiem do dziedzictwa* boego i bior je w posiadanie. Jeszcze gorsza, e niejeden z nas zdaje si nie spostrzega ich najazdu lub zamyka oczy na ich przywaszczenia. Zapominamy, e mamy prawa, albo przeoczamy, e si je gwaci, a nie upominajc si o tnie zawczasu, powicamy je czsto przez swe niedbalstwo. Z pewnoci taka opieszao jest nie do darowania 11 onierzy Chrystusowych, ktrych powinnoci wedug sw w. Ignacego jest czuwanie noc a potykanie si za dnia. Na mocy swego powoania i rynsztunku. ktry nosz, winni by zawsze w pogotowiu na wypadek niespodzianych napaci, odpierajc je niezwocznie. A jeli czasem, ulegajc przemocy, zmuszeni s do czasu ustpi od swych praw i zostawi je w zawieszeniu, nietylko winni wedle monoci unika pozoru, jakoby si ich zrzekli na zawsze, lecz korzysta z kadej sposobnoci, by upomina si o nie z naciskiem. Za sprawiedliwoci

bojuj jak za dusz twoj, mwi Duch w., i bij si o prawde az do mierci: a Bg za ci zwalczy nieprzyjacioy twoje.
Bij si o prawd a do mierci. Sowa godne uwagi! Pki jestemy na tym wiecie, wrogowie nasi, tak wewntrzni jak zewntrzni, nie zostawi nas nigdy w spokoju. Lecz walczmy jeno mnie a do koca, a Bg powali ich za nas. Niedoskonaoci nasze bd przylega do nas a do zgonu, s bowiem nieodczne od warunkw naszego bytowania ziemskiego. Wszake niekoniecznie powstrzymuj nasz postp duchowy. 0 jak wielka jest uomno ludzka, zawsze ku zemu skonna, woa Tomasz a Kempis. Dzisiaj spowiadasz si z grzechw swoich, a jutro znowu w nie wpadasz. Tema postanawiasz wystrzega si zego, a w godzin potem tak czynisz, jak gdybys nic nie postanowi*. W innem miejscu ten sam autor przedstawia naszego Parna odzywajcego si do ucznia temi sowy: Czowiekiem jeste a nie Bogiem; ciaem a nie anioem. Jakeby mg trwa zawsze w tym samym stopniu cnoty, kiedy ani anio w niebie, ani pierwszy czowiek w raju tego nie dokaza? Jam jest, ktry jczcych w smutku dwigam, a tych, ktrzy wyznawaj uomno swoj, a do Bstwa mego wnosz. Upokarzajce to sowa, a jednak i pocieszajce. Ucz nas bowiem nie upada na duchu, kiedy widzimy, jak

potykamy si i upadamy, lecz mie cierpliwo sami z sob, tak jak Bg okauje si cierpliwym wzgldem nas. A jest to lekcja, ktrej wszyscy musimy si nauczy, jeli ubiegamy si o naleyte przyswojenie sobie umiejtnoci witych. Nieche wic nie mieszaj nas nasze niedoskonaoci, pisze w. Franciszek Salezy, gdy doskonao nasza polega na ich zwalczaniu. Niech nas raczej .krzepi na duchu myl, i Bg znajcy glin, z ktrejmy ulepieni, nie oczekuje od nas rzeczy niemoebnych. Nie wszyscy maj rwnie wiele do zwyciania i poskramiania w sobie, zauwaa Tomasz a Kempis. Jednake czowiek arliwy, chociaby mia wiele namitnoci do zwalczenia, bardziej w dobrem postpi, anieli czowiek bez namitnoci, ale mniej arliwy w wiczeniu si w cnotach. Nic dziwnego, e baranek zawsze agodny, ale dziwnem, gdy lew jest zawsze potulny. Ani te wielka w tem zasuga, gdy czowiek o usposobieniu agodnem posiada sw dusz stale w pokoju, natomiast wszelkich pochwa godzien jest czowiek gwatowny z natury, ktry limie zawsze panowa nad swym gniewem. A t sam rnic naley czyni wogle midzy tymi, ktrzy odziedziczyli, a tymi, co nabyli jakkolwiek skonno cnotliw. Pierwsi winni j naturze, drudzy osobistemu wysikowi. Zasuga za pozostaje w prostym stosunku do trudu, ktry zadajemy sobie dla wspdziaania z ask. Std jest to zasad

powszechnie przyjt w yciu duchownem, e wysiek zawsze oznacza powodzenie, nawet gdy pozory zewntrzne wskazuj tylko niepowodzenie. Bo czowiek widzi, co si pokazuje, a Pan patrzy na serce. 20 Kiedy wynik rzeczywisty nie odpowiada naszym oczekiwaniom, ani energji, jakiejmy uyli, Om 'bierze dobr wol za czyn i odpowiednio nas wynagradza. Jeli wszelako tak trudno odnie zupene zwycistwo nad sob samym, czy nie jest rzecz jasn, e dugiem i mozolnem zadaniem bdzie podbj caego wiata pod prawo Chrystusowe? Jeli Koci Chrystusa na ziemi jest Kocioem wojujcym, czy nie jest oczywistem, e musi ustawicznie "walczy i bojowa, pki nie wejdzie do Kocioa triumfujcego w niebie? Jeli wierni z powoania swego s onierzami Chrystusowymi, czy nie jest jasnem, e winni pozosta pod broni cale swe ycie? Czemu tedy mielibymy si trwoy i traci ducha na widok liczby i zacitoci naszych nieprzyjaci? Oni s czynni w subie szatana, zato my bdmy jeszcze czynniejsi w subie Chrystusa. Oni s wytrwali w zabiegach przewrotnych, bdmy jeszcze wytrwalsi w pilnem wykonywaniu tego, co dobre. Oni dostarczaj mam coraz nowych sposobnoci okazania naszej wiernoci i dzielnoci, my nie zaniedbujmy dopatrywa si tych sposobnoci i z nich korzysta. Umy sobie dobrze obmylany plan kampanji i

wykonajmy go wiernie i wytrwale a do ostatka. Wszelako nie tramy czasu na dysputy teoretyczne ani na roztrzsanie rodkw i drg, ktrych jedynym wynikiem, e wszyscy ich uczestnicy bardziej jeszcze zacietrzewiaj si we wasnem zdaniu, nie dochodzc do adnego praktycznego wniosku. Nie wyczerpujmy swej energji w protestach i manifestacjach publicznych, ktre podobne do ogni sztucznych wybuchaj z wielkim hukiem, lni przez chwil i zaciemniaj si w dym. Ludzie zazwyczaj dobrze wiedz, jakie s nasze zasady lub jakie powinny by, jeszcze nimemy je ogosili. Czsto s najzupeniej obojtni na nie i zwalczaj je, jeli wogle racz zwrci ma nie uwag, poprostu, by zyska czas dla wasnych planw albo rozdwoi nas w podrzdnych kwestjach, w ktorych mio wasna wicej zainteresowana ni religja. Atoli nie s nigdy obojtni na inteligentn i powan katolick opinj publiczn, ktra wie, czego chce, i okazuje si zdecydowan do wywalczenia sobie uznania i powodzenia przez dziaalno wytrwa, konsekwentn i naleycie podtrzymywan. Taka opinja jest potg moraln, z ktr w naszym wieku liczy si musz nawet wyzute z wszelkich zasad part je polityczne jako te najniesumienniejsi tyrani, i ktrej, jak uczy dowiadczenie, poddaj si w kocu, jeli nie nagleni poczuciem sprawiedliwoci, to przynajmniej z pobudek interesu wasnego. Mniej sw zatem a wicej czynw! Mniej rozpraw a Wicej dziaania. Dziaania

energicznego, czynw mwicych za siebie! Oto gwna potrzeba naszych czasw i to prawie wszdzie. To jedyny argument, ktry wielu z naszych przeciwnikw umie oceni. Rozumie si, e nie powinnimy si ucieka do metod, ktrych nie pochwala w zupenoci delikatne sumienie. aden cel, jakkolwiek suszny, nie moe usprawiedliwia rodkw, ktre same w sobie s niesprawiedliwe, i nie naley czyni za, by wyniko std dobro. Nie powinnimy ani na grubo wosiu wdziera si w cudze prawa, jakkolwiek by inni gwacili prawa nasze lub prbowali je gwaci. Wszelka nasza nadzieja winna si opiera na susznoci naszej sprawy i na ofiamem powiceniu si jej obrocw. Co do susznoci naszej sprawy i jej ostatecznego zwycistwa nie moe by wtpliwoci, skoro to sprawa samego Chrystusa. Dosy on mocny, by obroni j, sam przeciw wszelkim przeciwnikom. Jednake chcia on uy swych rozumnych stworze jako narzdzi, czynic los jednostek, a do pewnego stopnia i los swego Kocioa, zalenym od ich wolnego wspdziaania. Jak czsto np. niewielu penych powicenia bojownikw bronio na ksztat mocnego muru domu boego, albo stajc u wyomu przechylili szal zwycistwa na jego korzy! Jak czsto na to miast siy znaczne, rozporzdzajce wszystkiemu rodkami naturalnemu obrony, lecz nie majce ducha ofiary, powicay najdrosze interesy Kocioa korzyciom osobistym i skaday bro przed

wrogiem! Bez ducha ofiarnoci energja jest czynnikiem wielce niepewnym. Moe by gotowa i zdecydowana, wszelako nie bdzie staa i wytrwaa w dniu prby. To te w. Ignacy, zapraszajc nas do dzielenia swego losu z Chrystusem, nie zadowala si pobudzaniem naszej energji, lecz usiuje natchn nas wielk ofiarnoci. Jakie, pyta, byyby Liezuoia dzielnego rycerza, ktry przysig powierzy swe losy jakiemu wodzowi ziemskiemu? Jakich nie dokadaby stara, by odznaczy si czynami wielkodusznemi z mioci do ojczyzny? Zaiste nie powinnimy by mniej ofiarni dla naszego niebieskiego hetmana! Religjia winna by chyba rwnie zdolna jak patrjotyzm do obudzenia zapau rycerskiego w duszy. Podobne rozwaania w sposb naturalny budz w nas szlachetno wzgldem naszego boskiego Zbawiciela, szlachetno za prowadzi niemniej naturalnie do ofiarnoci w jego subie. Szlachetno bowiem, jak wskazuje nazwa, jest znamieniem czowieka wielkodusznego dobrego pochodzenia, czowieka, majcego serce do szlachetnych czynw i wyszego nad sobkostwo poziomych umysw, czowieka, ktry o kazdej porze gotw powici si za drugich. Szlachetno wic obejmuje w swem pojciu i wielkoduszno i hojno. Jako wielkoduszno kieruje ona umys do wielkiego czynu, dy do wielkich rzeczy, zmierza do tego, co godne wysokiego zaszczytu, nie liczy wiele na dowody

czci ludzkiej. Jako hojno, szlachetno wyzuwa czowieka z nieporzdnego przywizania do tego, co posiada, do majtku, czasu, pracy, zdolnoci, samego nawet ycia i usposabia go do chtnego zrzeczenia si tych rzeczy, uczynnienia z nich ofiary, powicenia ich przedmiotowi godnemu. Tak te pojmuje szlachetno w. Ignacy, kiedy nalega, by wszyscy przystpowali do wicze duchowny eh wielkodusznoci i hojnoci dla swego Stwrcy i Pana, ofiarujc si bez zastrzeenia jego majestatowi boemu, by rozporzdza wedug swego upodobania ich osobami i wszystkiem, co posiadaj.20 Szlachetno, jak wszystkie cnoty moralne, ma sw siedzib w woli. Polega ona ma staej gotowoci do tumienia wszelkich skonnoci samolubnych, ktre staj napoprzek subie Boga, i do znoszenia cierpie w razie potrzeby, by sprawi mu rado i poprze jego interesy. Poniewa atoli wola zaley wicej lub mniej od rozumu i serca, cnota szlachetnoci ulega rwnie ich wpywowi. wiato rozumu kieruje wol. Gdy to wiato sabe, wola nie mie wyj poza ciasne koo, w ktrem si zwyka obraca. Czowiek ciasnego umysu jest zacieniony w sobie, podlegy zapatrywaniom jednostronnym i skonny do targowania si z Bogiem, nim speni sw powinno. Natomiast czowiek szerokiego umysu chtnie wychodzi poza siebie, patrzy na rzeczy ze stanowiska Boga i daje mu wszystko, czego da.

Wzruszenia serca rwnie wpywaj na wol. Jeli s nieporzdne, krpuj j i czyni moralnie niezdoln do wielkodusznych przedsiwzi. Jeli s karne, s dla niej bodcami i sprawiaj, e najwiksze ofiary wydaj si jej drobnostkami. Jest wic rzecz arcywan dla nas wszystkich urabia sw natur atwo pobudliw z jej dzami i popdami, aeby doskonale suya mdrym zamiarom Stwrcy, pomagajc nam do penienia naszych obowizkw z atwoci i weselem, ochot i emergj, si i skutecznoci. Jeli wszelako mimo swych wysikw nie dowiadczamy w sobie atwoci lub pocigu, lecz raczej trudno i opr w penieniu swych powinnoci, nie potrzebujemy tem si niepokoi. Bo aeby mie szlachetno, nie uczuwanie jej, lecz chcenie jest warunkiem istotnym. Im wiksza trudno i im wikszy opr, tem wiksza ofiara, bylemy tylko pokonali jedno i drugie, ofiara za jest najpewniejszym dowodem naszej szlachetnoci. Dochodzimy tedy do wniosku ostatecznego, e energja wrodzona jest nam poyteczna o tyle, o ile uzdalnia nas do ofiar. Ofiary s miar naszej cnoty, a zatem i naszej zasugi. Bo kto skpo sieje, skpo tez bdzie, a kto sieje w bogosawiestwach, z

bogosawiestw tez bdzie.28 Ofiary s oznak naszej mioci i naszego oddania si sprawie Chrystusa i jego Kocioa. Mio bowiem objawia si w czynach, wymagajcych ofiary z rzeczy, ktre cenimy. Sowem, ofiary s owocem owej szlachetnoci nadprzyrodzonej, ktrej najpeniejszym wyrazem jest znana powszechnie modlitwa w. Ignacego: Bierz, Panie, (jako sw wasno) i przyjmij (jaiko ofiar z mych rk) wszystk m wolno moj pami, mj rozum i wszelk m wol co tylko mam i posiadam. Ty mi to wszystko da; Tobie te, Panie, wszystko to zwracam. Skoro tedy wszystko, co we mnie jest, do Ciebie naley, rozporzdzaj wszystkiem tak, jak zechcesz. Zato daj mi sw mio i ask, bo ta mi wystarcza; wtedy jestem do bogaty i nie podam niczego wicej.30

ROZDZIA XIX.

ycie nowe, polegajce gwnie na mioci, ktra doskonali podobiestwo boe w duszy.

Wszystkie wiczenia ascezy chrzecijaskiej zmierzaj ostatecznie do oczyszczenia serca przez poskromienia dz i do uczynienia nas stopniowo takimi, jakimi chcia nas widzie Bg, kiedy na pocztku stwarza czowieka na swj obraz i podobiestwo. Innemi sowy, ich celem ostatecznym i przedmiotem jest odnowienie i upikszenie rodkami staego pilnowania nad sob boskiego obrazu i podobiestwa, znieksztaconego i zbrukanego grzechem, i podniesienie mas przez to do owego stanu wyszego, do ktrego zaprasza swych naladowcw boski nasz Pan i Zbawiciel, mwic: Bdzciez tedy doskonaymi, jak i Ojciec wasz niebieski doskonay jest.2

Doskonaymi, jak i Ojciec wasz niebieski doskonay jest! Ozy prbowalimy kiedy zgbi zna,czernie tego krtkiego powiedzenia? Co to jest i by doskonaym, a doskonaym, jak doskonay jest nasz Ojciec Niebieski? Sowo doskonae wyraa to, co wykonane jest w zupenoci, doprowadzone do koca, wykoczone do ostatnich szczegw, nie zostawiajce nic do yczenia.

Tak dzieo sztuki zowie si doskonaem, gdy otrzymao od mistrza ostatnie pocignicie pdzlem i odpowiada w zupenoci celowi, do ktrego jest przeznaczone. Opowiadaj, i pewien sawny artysta tak znakomicie namalowa kwiaty, e pszczoy, biorc malowido za rzeczywisto, prboway wyssa mid z ubarwionego ptna. Inny wyrzebi posg, ktry tak naladowa rzeczywisto i ycie, e sam artysta odezwa si do marmuru, jak gdyby ten by istot yjc: Teraz przemw do mnie. Te dwa arcydziea byy doskonae jako twory sztuki, bo oba byy poprawnemi i wykoczonemu podobiznami pierwowzoru, ktry miay przedstawia. Tak samo mwi si o stworzeniach, e s doskonae, poniewa s dokadnie mi i skoczonom i odbiciami pierwowzoru obecnego w umyle Stwrcy, gdy powoywa je do bytu. Tym pierwowzorem nie byo nic innego, jeno wasna jego istota boska, ktrej wszelkie doskonaoci stworzone s tylko naladowaniem. Wszystkie tedy stworzenia s wicej lub mniej podobne do Stwrcy zalenie od tego, czy udziela si im wicej lub mniej hojnie na rnych stopniach ich bytowania. Niektre maj tylko sabe, przyrodzone podobiestwo do Niego, inne prcz tego, podobiestwo nadprzyrodzone, ktre Stwrca wyciska na nich jako znak mioci niezasuonej.

Stworzenia wedug swej natury naladuj Stwrc w rny sposb. Jedne maj wsplne z nim istnienie, inne ycie, jeszcze inne poznawanie. Mog jednak wszystkie by doskonae w swoim rodzaju. Tak krysztaowa kropla rosy, ktra dry i mieni si w promieniach soca porannego, moe by doskonaa. Doskonaa moe by ra, rozchylajca swe ponsowe listeczki i napawajca powietrze woni. Doskonay moe by i skowronek, wzbijajcy si w gr szybkim lotem i napeniajcy powietrze radosnem dzwonieniem. Wszystkie bowiem te stworzenia mog odpowiada najdokadniej ideaowi, istniejcemu w umyle Stwrcy. Jednake, lubo doskonae w swoim rodzaju, maj one sabe tylko podobiestwo do jego bytu nieskoczonego. Nosz na sobie niejako tylko lady stp boych i nic Wicej. Jeden czowiek w caym tym wiecie widomym byl stworzony .na wyobraenie Boga, i dlatego nosi na sobie podobiestwo do Stwrcy, jakiego nie znajdujemy w niszych stworzeniach. To podobiestwo tkwi w duszy, ktra podobna do Wszechmocnego w jego duchowoci, uczestniczy rwnie w sposb skoczony w boskich jego przymiotach niemiertelnoci, poznawania rozumowego i wolnej woli. Moe si ona doskonali do pewnego stopnia osobistym wysikiem, nauka rozwijajc rozum i panowaniem nad sob, wzmacmiajcem wol. Atoli oprcz podobiestwa naturalmago istnieje

jeszcze podobiestwo nadnaturalne, udzielone duszom naszym na chrzcie w., gdymy si rodzili do ycia nowego i wyszego, gdy nas wynoszono nad stan stworze ku Bogu, gdy nas przebstwiano tajemniczem uczestnictwem w naturze boskiej,8 sowem gdymy si stawali dziemi boemi i brami Jezusa Chrystusa, ktry jeden jedyny jest absolutnie doskonaym obrazem swego Ojca odwiecznego.0 Sam Duch wiadectwo daje duchowi naszemu, i jestemy synami boymi, pisze Pawe w. To podobiestwo nadprzyrodzone do Boga bdzie dopeniane w niebie wedug nauki w. Jama: Najmilejsi, teraz z synami boymi jestemy, a jeszcze si nie okazao, czem bdziemy. Wiemy, i gdy si okaze, podobni mu bdziemy, Iz go ujrzymy, jako jest. Tedy, jak zapewnia nas w. Pawe, my wszyscy, odkrytem obliczem na chwa Pask w zwierciadle patrzc, w to wyobraenie przemienieni bywamy z jasnoci w jasno, jako od Ducha Paskiego. 12 Jak brya elaza, zanurzona w ogniu, zachowuje wprawdzie sw natur i swe wasnoci istotne, jednake uczestniczy w naturze ognia, tak samo dusza w chwale zachowa wprawdzie sw natur ograniczon i odrbn osobowo, lecz uczestniczy bdzie zarazem w naturze Boga, ktrym bdzie na- wskr przenikniona. Bdzie janiaa jego jasnoci, bdzie czysta jego czystoci, doskonaa jego doskonaoci.

Pkimy w ciele, pki pielgrzymujemy (zdaa) od

Pana, 13 nasze nadprzyrodzone podobiestwo do niego polega istotnie na owem przyspobieniu wewntrznem czyli na wasnoci ducha, ktra czyni nas godnymi przyszej chway, ktra si w nas objawi. To wewntrzne przysposobienie czyli ta wasno ducha to aska uwicajca, dziaajca w nas przez mio bo. Albo te jest to sama mio boa, wedug sw ucznia umiowanego: Patrzcie, jak mio da nam Ojciec, e nazwani jestemy synami boymi i jestemy. Zdaniem bowiem pewnych teologw aska powicajca i mio boa s w istocie t i sam rzecz. Mio jest ask, jeli j uwaamy za pierwiastek czynny ycia nadprzyrodzonego. Wedug innego pogldu aska powicajca rni si od mioci boej tak mniej wicej, jak dusza rni si od swych wadz. aska, to niejako dusza ycia nadprzyrodzonego, podczas gdy mio, tak jak kada inna cnota nadnaturalna, byaby niejako jedn z jej wadz czyli si, podobnie jak rozum i wola s wadzami czyli siami naturalnemu duszy ludzkiej. Gdy wic odradzamy si do ycia nadprzyrodzonego, rwnoczenie Bg uposaa nas we wadze potrzebne do wykorzystania funkcyj tego ycia. Std mio i wszystkie inne cnoty nadprzyrodzone bywaj na chrzcie wlewane do duszy wraz z ask powicajc.
W kadym razie gdziekolwiek jest aska powicajca, tam jest i mio boa, a gdzie mio boa, tam i wszystkie inne cnoty nadprzyrodzone. Wszystkie

towarzysz mioci, jak damy dworskie krlowej, mio bowiem jest cnt krlow. Sowem ycie nadprzyrodzone polega gwnie na mioci i objawia si jej aktami. Std mwi w. Jam: Kto nie miuje, trwa w mierci, a gdzie indziej: kto mieszka w mioci, w Bogu mieszka a Bg w nim. I dlatego te mio jest gwn miar ycia chrzecijaskiego. Tutaj za na ziemi nasza mio do Boga nie moe by cakowicie doskonaa. Nie tylkomy niezdolni do miowania go w tym stopniu, w jakim godzien jest mioci, lecz nie potrafimy nawet skupia w nim zawsze caej mocy naszego uczucia. W pierwszem rozumieniu doskonao nie jest dostpna dla adnego stworzenia, tylko Bg zdoa .miowa siebie tak, jak na to zasuguje. W drugiem znaczeniu doskonao nie jest moliwa w drodze do nieba, urzeczywistni si jednak po naszem przybyciu do ojczyzny niebieskiej, kiedy Bg bdzie wszystkiem we wszystkich. 10 Jest jeszcze trzeci rodzaj doskonaoci, ktry nie zamyka w sobie cigego czynnego podania Boga, lecz tylko wyczenie wszystkiego, cokolwiek niezgodne z ruchem mioci skierowanym do niego. Taka doskonao moe by osignita w tem yciu i to w dwojaki sposb. Po pierwsze, doskonao moe by posunita a do wyczenia z serca wszystkiego, co sprzeciwia si mioci, jak grzech ciki. Bez tego stopnia doskonaoci mio

nie moe istnie, wobec czego jest on konieczny do zbawienia. Po wtre, doskonao moe posun si do wyczania z serca nietylko wszystkiego, co sprzeciwia si mioci, lecz nadto wszystkiego, cokolwiek przeszkadza nam do oddawania si Bogn niepodzielnym uczuciem. Mio moe istnie bez tego stopnia doskonaoci, jak istnieje w pocztkujcych i (postpujcych. 20 Wszelako samo tylko wyczanie grzechu cikiego a nawet rozmylnego grzechu powszedniego ledwo zasuguje na nazw doskonaoci. Jest to raczej punkt wyjcia na drodze wiodcej do ostatecznej naszej doskonaoci w niebie. Po tej drodze, jak upomina nas w. Pawe, wszyscy musimy biec do kresu sprawiedliwoci, aebymy mogli zyska Chrystusa... Nie izbymy juz wzili albo juz doskonaymi byli... lecz jedno tego, co na zad jest, zapominajc, a do tego co wprzd, wycigajc si bieymy do kresu, do zakadu wysokiego wezwania boego w Chrystusie Jezusie. I musimy stopniowo uwolni si od wszystkiego, co powstrzymuje nas od doskonaego zjednoczenia si z Bogiem przez mio. W ten sposb zamienimy w czyn ow rad naszego Pana: Bdcie doskonali, jako doskonay jest wasz Ojciec niebieski. W ten sposb postpimy naprzd w asce i mioci Boga, a zatem i we wszystkich cnotach nadprzyrodzonych. Bo jak cnoty nadprzyrodzone bywaj wlewane do duszy rwnoczenie z ask uwicajc, tak

rwnie bywaj pomnaane temi samemi rodkami i w tej samej mierze. Innemi sowy: te cnoty s zawsze w prostym stosunku do naszych zasug. To te jeli wiernie dziaamy wesp z odebranemi askami, nagrod nasz jest wzrost siy nadprzyrodzonej, ktra nas uzdolni do skutecznych aktw nadprzyrodzonych cnoty. Wszake posiadanie wadzy lub zdolnoci nie zawsze daje pochopno lub atwo a jeszcze mniej przyjemno lub upodobanie w jej wykonywaniu. Mona mie rozmi bystry a jednak skutkiem choroby lub przeszkody zewntrznej uczuwa trudno w jego stosowaniu. Podobnie moe kto posiada cnoty nadprzyrodzone, nawet w wysokim stopniu, a mimo to skutkiem skonnoci wrodzonej lub pozostaoci po aktach poprzednich dowiadcza wielkiej trudnoci w ich praktykowaniu.24 Penitent np., ktry po yciu oddanem opilstwu lub rozpucie pojedna si z Bogiem przez szczer spowied, otrzyma razem z ask powicajc cnoty nadprzyrodzone wstrzemiliwoci i czystoci. Ma tedy zdolno wykonywania nadprzyrodzonych aktw tych cnt i wysugiwania sobie niemi wiecznej nagrody nieba. Niemniej jednak, dopki przez powtrzone akty oporni nie przezwyciy grzesznego pragnienia, ktre zwykle pozostaje w jego niszej naturze, potrzebny i bdzie czsto wielki wysiek z jego strony, by nie wrci na dawne drogi i nie utraci aski.

S atoli take cnoty, doskonalce natur czowieka w jej wasnym zakresie, i zwane dlatego cnotami przyrodzonemi. Nie s to zdolnoci lub siy, ani te nie udzielaj czowiekowi nowych si lub zdolnoci. One poprostu przysposabiaj jego wadze naturalne tak, by byo mu atwo uywa ich zgodnie z prawami moralnoci.25 Do ich zrozumienia przyczyni si najlepiej zestawienie ich z przeciwnemu wystpkami. Kada bowiem cnota przyrodzona jest prostem przeciwiestwem jakiego wystpku. Wystpek oznacza niemoc i niedoskonao, cnota oznacza moc i doskonao. Wystpek jest naogiem czynienia le, cnota jest nawykiem czynienia zawsze dobrze. Wystpek jest brakiem, skutkiem ktrego co nie znajduje si w stanie odpowiadaj cym swej naturze, jest wic skonnoci przeciwn naturze. Cnota jest zalet, dziki ktrej co znajduje si w warunkach sprzyjajcych swej naturze, jest zatem skonnoci zgodn z natur. Dlatego w. Tomasz uczy, i cnota jest udoskonaleniem pewnej zdolnoci. Doskonali rozum, podporzdkowujc go Stwrcy, doskonali wadze .nisze, uzgadniajc je z prawami rozumu. Tak cnota we wadzach zmysowych nie jest niczem innem, jeno sta zgodnoci tych wadz z rozumem. Innemi sowy: jest ona pierwiastkiem kierujcym poruszeniami zmysowej wadzy podania czyli dz.29

W pewnem tedy znaczeniu i do pewnego stopnia zarwno cnota jak wystpek mog by uwaane za wrodzone nam wszystkim. Z natury bowiem istniej w rozumie czowieka zasady, teoretyczne i praktyczne, ktre s niejako nasionami cnt zarwno umysowych jak moralnych. A take w woli ludzkiej s z natury pewne skonnoci do debra zgodnego z rozumem. Tak tedy nasiona wszystkich cnt znajduj si w kadym czowieku, o ile one nale do natury caego gatunku. Atolii pod innymi wzgldami, jak zauwaa w. Tomasz, jedni s wicej, inni mniej skonni do pewnych cnt. Tumaczy si to tem, e wadze zmysowe s energjami odpowiednich narzdw cielesnych, a stosownie do stanu tych narzdw rzeczone wadze doznaj pomocy albo przeszkody w swych czynnociach. Wynika z tego, e i wadze rozumne, ktrym wadze zmysowe su, w podobny sposb bywaj wspierane lub tamowane. T tak jeden ma zdolno wrodzon do nauki, inny do walecznoci, trzeci do wstrzemiliwoci. Tym sposobem cnoty, zarwno umysowe jak moralne, s w nas z matury, wszake tylko jako zdolnoci pocztkowe, nierozwinite i niewydoskonalone.30 Prawda, e pierwsi nasi rodzice byli wyposaeni od pocztku cnotami naturalnemi w penej mierze. Nietylko ich rozum pozostawa w zgodzie ze Stwrc, lecz i wadze nisze ulegay rozumowi. Nietylko mieli wyborne poznanie rzeczy naturalnych,32 ale te pene wadztwo nad

swemi skonnociami zmysowemi. Nietylko byli wolni od rzeczywistych bdw rozumu, lecz nadto od buntowniczych popdw ciaa. Tym sposobem ich przyrodzone zdolnoci byy doskonae w swym zakresie i ochronione od bdw, na ktre naraao je fizyczne ich ograniczenie. Wszelako stan ten by zupenie wyjtkowy. Cnoty naturalne bowiem, istniejce w naszych pierwszych rodzicach przed upadkiem, miay pocztek nie przyrodzony, lecz byy czem darmo danem. Byy dane wraz z ask powicajc i cnotami nadnaturalnemi, podczas gdy w zwykych warunkach musz by nabywane tak, jak inne nawyknienia czstem powtarzaniem tych samych aktw. Tak te w istocie byy nabywane przez owych pogan, ktrzy, lubo pozbawieni wiata wiary chrzecijaskiej, usiowali uzgodni swe ycie z nakazami zdrowego rozumu i ktrzy dugotrwaemi osobistemi wysikami dochodzili do tak wysokiego stopnia cnoty naturalnej, i wydawali si ludmi moralnie doskonaymi. Jednake niepodobna zaprzeczy, e wielu z nich miao jedynie pozory cnoty i e tacy, co rzeczywicie pielgnowali pewne cnoty, nierzadko wykazywali smutne braki w innych. Jeden by cierpliwy, atoli oddamy wszelkiego rodzaju rozpucie. Inny by czysty, ale nieuczciwy w stosunkach z blinimi. Trzeci by sprawiedliwy, wszelako poerany pych i ambicj. Naley

bowiem wiedzie, e cnoty przyrodzone, odmiennie od nadprzyrodzonych, nie zawsze zawieraj z koniecznoci jedna drug. O wiele mniej zawieraj w sobie mio bo. To te czowiek moe posiada doskonao przyrodzon i nabyt, a jednak mimo to by daleki od Boga. Bo mio i tylko mio czyni nas naprawd miymi w oczach boych i nadaje nam kierunek waciwy ku naszemu dobru najwyszemu i celowi ostatecznemu. Dlatego pisze w. Pawe: Chobym wszystkie majtnoci moje rozda na ywno ubogich, i chobym wydol ciao moje tak, ibym gorza, a, miocibym nie mia, nic mi nie pomoe.85 Pokutnik taki jak w. Augustyn jest w pierwszym zapale swego nawrcenia, kiedy wystpki i ze naogi dawnego ycia jeszcze zmagaj si w nim 0 zwierzchnictwo, nieporwnanie lepszy w oczach Boga ni czowiek, ktry nie ma mioci, jakkolwiek jego szczliwy temperament, otoczenie towarzyskie i odpowiednie ma og zachowanie si w przeszoci stworzyo w nim jakby drug natur, nakaniajc go do czynienia z przyrodzenia, co zakon ma," przynajmniej na og i w zwykych okolicznociach. Pierwszy, ktry posiada 'wszystkie cnoty nadprzyrodzone, znajduje trudno w ich praktykowaniu, poniewa poprzednie jego akty nagromadziy liczne przeszkody na jego dradze. Drugi przeciwnie, ktry posiada jedynie kilka cnt przyrodzonych, nie dowiadcza trudnoci w ich wykonywaniu, gdy akty poprzednie uwolniy jego drog

od przeszkd. Jednake tamten mimo swych grzesznych skonnoci jest przyjacielem Boga i byle powstrzymywa si od grzechu cikiego, bdzie nieomylnie zbawiony. Drugi z wszystkiemu swemi zaletami maturalnemu jest nie przyjacielem Boga, a jeeli si nie nawrci, nie wejdzie nigdy do nieba. Czy wolno nam std wnosi, e synowie wiatoci, ubiegajcy si pilnie o cnoty nadprzyrodzone, mog pozostawi cnoty naturalne synom tego wiata? 7 Czy wolno nam uwaa atwo i gotowo, pochodzc 'Z ustatkowanego nawyknienia do ycia dobrego, .za ask i zalet, ktra mao albo nic nie ma wsplnego z deniem do chrzecijaskiej doskonaoci? Cakiem przeciwnie. Cnoty nadprzyrodzone s darami Boga, s jego dzieem w nas a nie naszem dzieem. Wymagaj one wprawdzie z naszej strony usposobienia niezbdnego do ich przyjcia, atoli nie s w adnem znaczeniu wywoane lub stworzone przez mas samych. Cnoty maturalne natomiast czyli atwo i pochopno, pochodzca z ustalonego przywyknienia do dobrego ycia, jest wypywem naszych czynnoci, owocem naszych trudw, wynikiem naszych wysikw, zmierzajcych do zharmonizowania naszego postpowania z prawami moralnoci. Ot powinnoci nasz jest czyni te wysiki dla ochrony cnt nadprzyrodzonych. Inaczej z wszelk pewnoci utracimy lask i tak postradamy mio bo

wraz z wszystkiemi inmemi cnotami nadprzyrodzonemi, ktre w istnieniu swem zalene s od aski. Wynika .std, e te same rodki, ktrych naley uywa do ochrany cnt nadnaturalnych, dopomog nam do nabycia i wkorzenienia cnt przyrodzonych czyli tego usposobienia, ktre czyni nam atwem ycie cnotliwe. Gdy czowiek w stanie aski wykonywa cnotliwe uczynki z mioci do Boga, cignie std podwjn korzy. Po pierwsze zasuguje sobie na pomnoenie aski powicajcej dziki pobudce nadprzyrodzonej, oywiajcej jego uczynki, a zatem i na pomnoenie wszystkich cnt nadprzyrodzonych. Po wtre przez czste powtarzanie tych aktw nabywa stopniowo atwoci naturalnej w wykonywaniu cnoty. Np. przez wytrwae tumienie popdliwoci lub draliwoci z pobudek (nadprzyrodzonych zasuguje sobie na wzrost wszystkich cnt nadprzyrodzonych a nadto nabywa atwoci w wykonywaniu cnoty cierpliwoci tak, jak byby naby podobnej atwoci czstem powtarzaniem tych samych uczynkw z pobudek czysto przyrodzonych. Tym tedy sposobem mio boa, ktra nadaje warto i dostojno nadprzyrodzon naszym uczynkom i pobudza nas do wykonywania ich z najwiksz pilnoci i doskonaoci, dostarcza nam zarazem najskuteczniejszych rodkw i najsilniejszych bodcw do nabycia take atwoci naturalnej w ich wykonywaniu. I w tem znaczeniu jest prawd, i denie do doskonaoci polega w duej mierze

na pielgnowaniu cnt przyrodzonych nie tyle dla nich samych, jak przez wzgld na cnoty nadprzyrodzone, ktre od tamtych bior ozdob i ochron, tak jak licie drzewa zdobi jego gazie i chroni jego owoce. Oto przedmiot, ktry winnimy stawia sobie przed oczy w rachunku sumienia, w pokonywaniu zepsutej natury, w walce z pokus, w opanowywaniu grujcej skonnoci i w ogle we wszystkich wiczeniach ycia duchownego zwlekajc z siebie starego czlowieka z uczynkami jego a oblekajc nowego, ktry si odnawia w poznanie, podug wyobraenia tego, ktry go stworzy. 41 Oto cel, w ktrym zawsze winnimy mie oczy utkwione, jeli pragniemy odnowi obraz boy w swych duszach i przywrci go do stanu, w jakim by w duszy Adama przed jego upadkiem. Tak uczyni wity bojownik Ignacy, o ktrym donosz, e zdoby takie zupene panowanie nad swemi skonnociami, uczuciami i wzruszeniami a nawet nad zmysami zewntrznymi, e nie rusza palcem, chyba ma rozkaz rozumu. Tak uczyni seraficzny w. Franciszek, ktrego zwycistwo nad samym sob wynagrodzi Bg dajc mu wadz nad nierozumnem stworzeniem, podobn do tej, ktr czowiek posiada za dni pierwotnej niewinnoci. Rwnoczenie winnimy pamita o tem, e doskonao, do ktrejmy zaproszeni, nie polega na rzeczywistem dopiciu tego celu za ycia, lecz na

wytaniu kadego nerwu dla osignicia go wraz z postanowieniem usunicia wszystkich przeszkd na drodze doskonaego zjednoczenia z Bogiem przez mio. Nawet owi uprzywilejowani wici, ktrzy zdawali si nie dowiadcza w sobie ndzy ciaa i biec jak olbrzymy a weselem na drodze doskonaoci, nawet oni nierzadko uczuwali maoduszno i ucisk serca i gorzko opakiwali swj brak wytrwaoci i postpu duchownego. Wielu innych sug boych, mocno ugruntowanych w cnocie i wyposaonych rzadkiemi darami aski, nie byo wolnych od mniejszych uchybie moe brakw charakteru lub wychowania ktre uchodziy cakowicie ich uwagi albo stawiay opr ich najbardziej heroicznym wysikom, zmierzajcym do poprawy samych siebie. A jednak my lubimy sobie wyobraa, e poniewa odczuwamy gorce pragnienie doskonaoci, dokaemy jednym zamachem, czego oni nie potrafili do- kaza wieloletnim nieustajcym wysikiem, i e, poniewa serce nasze uczuo raz pocig ku niebu, ju nigdy nie uczuje przewrotnego pocigu do ziemi. Przyjemne to lecz fatalne zudzenie, ktre prowadzi moe jedynie do rozczarowania! Prawda, e jeden akt wielkoduszny moe niekiedy wystarczy do nadania i nowego kierunku naszym skonnociom przyrodzonym. Bg moe przeobrazi nas nagle, jak przeobrazi apostow w dniu Zesania Ducha w. Wszelako ta jest odmiana prawicy Najwyszego42 odmiana tak nadzwyczajna, e byoby szczytem

zuchwalstwa opiera na niej swe nadzieje. Wanie gdy czowiek odda si bez zastrzee Bogu, zaczyna bolenie odczuwa swe bdy. Dotd w swych szerokich stosunkach ze wiatem by zwykle oszczdzajcy, przystpny i pobaliwy dla saboci swych blinich. Teraz za sta si draliwy, odpychajcy i zamknity w sobie. Czy dlatego jest mniej doskonaym ni przedtem? Czy przykry dlatego, e duchowny? Albo czy pierwiastek nadprzyrodzony zniszczy w nim natur? Me, ona raczej staa si bardziej widoczna. Pki kierowa si pobudkami wiatowemi, bdy jego ukryway si pod paszczem uprzejmoci, lecz nie byy poprawione. Jego namitnoci pozostaway pod sztucznym przymusem w yciu publicznem, zato byy bardziej despotyczne w yciu prywatnem. Suchay lub rozkazyway naprzemiam, jak to najlepiej odpowiadao ich zamiarom. Teraz gdy mniej dba o zdanie innych, odsania si takim, jakim jest w (rzeczywistoci, i wszystkim jasno dowodzi, jak mao rzetelnej cnoty posiada poprzednio. Albo moe wszystko uwaane z naturalnego punktu widzenia przedstawiao si dawniej wietnie i mile i rozkosznie. Prd ycia toczy si gadko wrd wdzicznego otoczenia i wabicych krajobrazw. Ledwo wir jaki ukazywa si na wodzie, ledwo jaki obok na niebie, ledwo gos jaki odzywa si w powietrzu, by przerwa jednostajny spokj jego bytowania. Zdrowie

jego byo doskonae, dostatek paski, przyjaciele nieprzeliczeni. Obecnie natomiast wszystko ciemne i burzliwe i zawichrzone. Zdrowie jego stargane, fortuna zniszczona, przyjaciele rozprszeni. Cnota jego przechodzi prb jak zoto w piecu ognistym. Stopniowo oczyszcza j z uli niedoskonaoci, ktre nigdy przedtem nie wychylay si na powierzchni. Ksztatuje nawyki prawdziwej cnoty, by niemi zastpi jej pozory, a pewnego dnia bdzie tem, czem dawniej tylko by si zdawa. Tymczasem inni, ktrzy mao wiedz o zwycistwach bohaterskich, jakie codziennie nad sob odnosi, nie doceniaj jego rzeczywistej wartoci ani nie okazuj mu dawnego szacunku. On sam, widzc rozmiary swej uomnoci, dotd nieprzeczuwanej, czuje si wielce umartwionym, ponionym, upokorzonym, a tak zaczyna ka podwaliny pod doskonao w gbokiem wewntrznem unianiu samego siebie. Dlatego to nierzadko askawem zrzdzeniem Opatrznoci swojej Bg wszechmocny pozwala swym sugom podlega pewnym brakom zewntrznym, aeby poznajc sw uomno przyrodzon mogli si ustawicznie wiczy w pokorze i, jakkolwiek ozdobieni wybranemi darami nieba, wiedzie, iz s jeno ludzmi.43 Walka duchowna, ktr toczymy, nie jest wcale nieprzerwanem pasmem zwycistw. Przeciwnicy s

rwnie chytrzy jak silni. Gdy im si nie uda przemc nas, bd prbowali na nas si zasadzi. Gdy oka si niezdolni do zniszczenia nas, zadawala si bd zadawaniem nam ran. Winnimy wic by przygotowani na zmiany szczcia. Nie naley jednak w adnym wypadku uwaa sprawy za przegran i poddawa si na ask i nieask. Przeciwnie winnimy zdwaja swe wysiki i rozwija tem wiksz odwag szybk napraw strat i obracaniem pozornych klsk w triumfy oczywiste.44 Bieg naszego ycia na tym wiecie tak jak bieg okrtu na oceanie nie odbywa si po jednostajnie prostej linji ani te nie jest kiedykolwiek wolny od niebezpieczestwa. Raz pdzeni wieym wiatrem lub zaskoczeni zowrog cisz, to znowu stawiajc czoo rozhukanym bawanom lub unoszeni wzdt fal, nie moemy temu przeszkodzi, eby nasza chwiejna barka nie zboczya czasem w lewo Lub prawo, nie bya zalana fal, nie doznaa uszkodzenia. Atoli nie spuszczajc oka z busoli, nie odejmujc rki od steru, moemy si spodziewa, e z pomoc bo stawimy czoo wszystkim przeciwnym ywioom i zawiniemy w kocu do portu zbawienia. Umiejtno witych tak jak inne nauki wymaga dugiego i powanego przykadania si do pracy. Gotowi wic winnimy by jak wszyscy pocztkujcy w studjach czyni prby i dowiadczenia, pki rozmaitoci wicze stopniowanych wedug naszego postpu duchownego

nie pokonamy trudnoci, ktrychemy dowiadczyli na pocztku, i pki przez liczne bdy i niepowodzenia nie nabdziemy w kocu tyle atwoci i biegoci w wykonywaniu cnoty, e stanie si niejako nasz drug matur.45 Doskonay obraz Boga w naszej duszy nie jest dzieem jednej chwili. Nie powstaje on jak posg ulany ze spiu, ktry przybiera posta ,skoro tylko rzuca si go do formy, lecz raczej jak posg z marmuru, ktry wymaga wielu uderze motem i wielu pchni dutem, zanim wyrazi choby najprostsze kontury oryginau. Jeszcze waniejsza, e gdy po raz pierwszy przystpujemy do swego zadania, jestemy tak niezrczni, e potrafimy kierowa swe uderzenia w niewaciwe miejsca. Narzdzia, ktremi rozporzdzamy, niezawsze s naleycie przysposobione albo szybko tpiej niedbaem ich uyciem. Sam materja, ktry obrabiamy, tyle ma brakw tutaj rys a tam plam e jestemy czsto bezradni, jak sobie postpi dalej. Wszelako nie tramy ducha. Jeli wytrwamy do koca, powodzenie uwieczy nasze wysiki. A jeli jeszcze nie dostanie czego naszemu dzieu, kiedy podawa je bdziemy naszemu Panu w chwili rozstania si z tym wiatem, On sam przyoy ostatnie duto rk mistrzowsk. Wtedy wreszcie obraz bdzie wykoczony, albowiem gdy si okae, podobni mu bdziemy, i go ujrzymy, jako jest.

PRZYPISY
5. Mat. 7, 21 6. Rzym. 2, 13. 7.Rozmowa z Bogliem po 3. wiczeniu 1. tygodnia w (ksieczce x wicze duchownych . 8.Ks. Kodz. 28, 12 i nast. 7.Krl. 4, 33. Jak. X, 2324. 8.Fs. 31, i. 8.Iz. 14, 13, 14. 9.Ks. Rod. 3, 5. 10.SI. Tliom., Su-m. Tlieol. IX. IT, q. 1G2, art. 2. 11.S. Thom,, Sum. Theol. II. II. q. 1<>2, a. 5, (5. 27818. -ywot w. Teresy <:, napisany przez ni sam, ks. 1, r. 31. 9. Mat. 5, 48. minana przez Platona w jego Rozmowach, jest jedn z pord wielu, przypisywanych Pitagorasowi! i przyjtych przez szko filozofw, znanych pod nazw Pitagor jeykw. 6. Ks. 1, r. 2, im. 1 i 4. do upadku czowieka. Powszechn wiar w upadek czowieka, it- niojct rd staroytnyich ludw pogaskich, mona wyjani w r- fcny sposb, w szczeglnoci przechowaniem rd nich pierwotnego objawienia* czyli podanlia, tudzie stosunkami, ktre ludy te utrzymyway z ydami, lub te rozpowszechnieniem literatury ydowskiej. Patrz Maas: Christ in Type and Prophecy Tom. I, str. 75. C. Spoliatus .gratuitis, vnlncratus in naturalibus* jest po~ wsssecliiiiic przyjtym pewnikiem teologicznym, wyraajcym stan czowieka spowodowany upadkiem Adama. 7. ^Naladowanie (Jirys,tusa, ks. 3, r. 55, n. 2. 9.Nie ulega wtpliwoci, o pewne choroby a dzedziczno w naj&c-ilcjiKiZem znaczeniu wyrazu. S ijetlnnlc i takie, ktre dawmiej uwaano za ilziiedzicme, d,zi6 jednak ju wie nchoilz za takie. Wszelako nawet, w fyni wypadku lekarze zdaj si powszechnie przypuszcza przynajmniej -predyspozycj do takich chorb Niepodobna te wtpi o tem, e pewinc wystpki (lub sikonnoS do nich) s dziedziczne. Pewien lekarz, szczeglnie upowaniony do zabierania gosu w tej kwestjii, tak si wyraa: Szkota materjalistyczna posn 13. Rzym 7, 24. Czowiek w caej swej prawdzie. G. St. Thom., Sum. Tied. I. II, <1. 24, a. 2. 14.Sw. Franciszek Salezy. Wstp do yr iii p.iI'OzncgKxc (Filo- tea), cz 4, rozdz. 4. IC. Sw. Franciszol! Salezy, tame. 17. :Amicus Dei csse isii v-oluero, e(M* amiic fio. Wyznania. 18. NiliiI tani facilc bonae voliinlati pst, qiiain ipsfi sllji, pi haec siiffdcit Deo. Scrm. 9 <le verb. Dom. 20. Ekl. 2, 1. 25. Prawida rozrniania duchw .lja pierwszego tys. praw. 12. 20.Tame praw. !>. 2!). Ps. 60, 4. 36. Praw. 6 dlr drugiego tygodnia. 39. 2 Tim. 2, 5.

20.Faber: Creator and Creature (Stwrca i stworzenie*), U 1 rozdz. 2. 21.1 Kor. 4, 4. 22.Ps. 142, 2. 23.uk. 5, 8. 7,Est. 5, 13, 27.Jer. 1, 10. 28.Mat. 6, 20. 4.Mio krewnych i kraju wyraa, jzyk aciski sowem pietas-, CAI odpowiada, uywanemu a nas wyrazowi piety/m (S! Thom., Sum. Theol. TI. II. q. 101 i Tiickahy, Aquinas Ethicus in hunc 1.). l*ki ten afekt pozostaje w swych wasnych granicach, jest cnot naturaln, ktr winnimy pielgnowa starannie i uczyni zasugujc dla Ttiieba przez wamie w ni pobudki nadprzyrodzonej. Afekt ten powinien -si objawia iw misy.em szczerym przywizaniu! do krewnych i powinowatych i w naszom pat:njotyez.iicin oddaniu si najistotniejszym interesom ojczyzny. Lecz kiedy wykracza poza waciwe granice i staje si inioiporzdny , wtedy jest podnem rdem niezliczonych uchybie. Nlieporzdna mio do krewmych wiedzie do ciasnoty serca, wycznoci i nierozumnych upnzoclze do tych, ktrzy nie s teje krwi co my sami, w NAezegl noci do ducha kastowego 'i nepotyzmu, -a wady te wyrzdzay nieobliczalne szkody Kocioowi! i pastwu. Nieporzdna mio ojczyzny .znowu prowadza do lekcewaenia ipraw innych narodw, dn iiuie- usprawledliwionych wojen, napadw nieprzyjacielskich i grabiey, sowem do jawnego pogardzania pierwsizemi zasadami prawa przyrodzonego, wyraonego w nioetycznem a wysoce niepatrjotycznem C. SI. Thom., Tlicol. II. II. q. Ki2, art. 1, 3. 2. Mfjrlr. 2. 4. Lial. 5, 24. (i. uk. 13, 5. 9. St. Thuni., Sum Theol. I. II, q. 71, art. 6. 14. 2 Kor. 4, 1U. lfi. Suarez, De poeu. q. 85, disp. (>, sect. 1. 27. Job 28, 13. 9. St. Augustinus, <De mor. EecLc, S3. 11.Wiele osb zbyt lok ko bierze przepisy o pocie abstynencji i uwaa si za zwolnionych dla bahych powodw. Przeciw tej dnoci w. Ignacy zamieszcza sowo ostrzeenia w m^ejs-cn, gdzie najmniej naleao ai tego sipodiTiewa. Pouczywszy nas, jak w czasie rozmyla o tajemnicach chwalebnych, np. Zmartwychwstania i Wniebowstpienia naszego Pana, winnimy korzysta E dostpnych sobie rodkw naturalnych, jak kwiaty, wiato soneczne, wiee i orzewiajce tchnienie wiosny, by cieszy si z nim, dodaje uwag: 12. x'Wstp do ycia pobonego, jak wyej. 10.^wiczenia duchowne*, jak wyej. 18. uk. 6, 12. 27.Opowiadaj o w. Franciszku Salezyim, e odznacza si tego rodzaju panowaniem nad sob. 7. tfWstp do ycia pobonego^, cz III, rozdz. 4. Czowiek w caej swej prawdzie. 9. Kom. 9 in Evang. 5.Tak czyni w. Ignacy. Patrz ywot tego witego, uoony przez Bartolego, gdzie autor opisuje objawienie, w ktrem wity przedstawiony by Marji Magdalenie de Pazzi jako wzr pokory. 14. Wstp lIo jeia pobonego. Css. III, r. 5. 1(5. Brewjarz /rzymski iw uroczysto w. Agaty.

19. 1'r/yp. 16, 5. 24. Bom. 32 in Evaug*. 8. ] Kor. 12, 31. Czowiek w caei wej prawdzie. 16. Iz. 53, 7. 14. 1. J-ia. 5, IG. 15. zeuh. 33, 11. 6, Cwiczma duchowne, o skrupuach, 9. uk. 10, 16. 9. Tamie. li..Tak. 3, 2. 24.T drog w. Ignacy w podniosem rozmylaniu o mioci boej prowadzi nas stopniowo od mdoci Boga, bdcego dobryjn dla nas, do mioci Boga, bdcego -dobrym w ewej wasnej dstocae. /. wiczenia duchowne*. 1 u i Roothana u rachunku SZCZH Blowym, n. 1. 13.Rodriguez, O idoskonaoRci chrzecijaskiej. Rachunek sumienia, III. 19.wiczenia duchownej jak wyej. w. Ipraiaicy prizyjpiuszcza tutaj dwukrotne odprawianie rachunku sumienia (w cigu dnia, jak to si dzieje >we wielu zgromadzeniach zakonnych. Lec^ te same prawida mona stosowa, jeli si odprawia rachunek sumienna tylko co wieczr. 3. Faber, Stwrca i stworzenie, r. III. Czowiek w caej swej prawdzie. 15. Przyp. 13, 11. 26. Dodatek 5. 30. wiczenia duchowne Kontemplacja o mioci boej. Powyszy .przekad modlitwy uwzgldnia w nawiasach bardzo rozumne uwagi O. Eoohana, i wyraa, jak si spodziewamy, w caej peni anaczenic i ducha hiszpaskiego tekstu oryginalnego. 9. yd. 1, 3. 35. I Kor. 13, 3. 37. uk. 16, 8. 38. St. Tbom. Sum. theol. 1, II q. G3, a. 2 i I, II q. 55, a. 4. 19*

You might also like