You are on page 1of 18

Liczba i kwant

Ukryte lady racjonalnoci przyrody


1


Krzysztof Malanka
Instytut Historii Nauki PAN
Warszawa-Krakw

Streszczenie

Teoria liczb i mechanika kwantowa s jak przysowiowe ogie i woda. Ta pierwsza to
stara i szacowna ga czystej matematyki. Z natury swej wydawaa si zawsze daleka od
jakichkolwiek zastosowa praktycznych. Jej problemy to na og czysto intelektualne wy-
zwania. Zwykle mona je atwo postawi, ale wiele z nich nie ma szans na szybkie rozstrzy-
gnicie.
Ta druga liczy zaledwie jedno stulecie i dotyczy opisu materii na poziomie mikroskopo-
wym. Jest najbardziej udan teori fizyczn, obfitujc w wiele zastosowa praktycznych.
Wykonane w cigu ostatniego wierwiecza eksperymenty numeryczne, moliwe dziki
odkryciu nowych, efektywnych algorytmw oraz dziki eksplozji technik komputerowych,
ujawniy pewne zaskakujce zwizki pomidzy teori liczb a wiatem kwantw. Wyniki te s
wci dalekie od zrozumienia. Moliwe, e najtrudniejsza i najbardziej znana z nie dowie-
dzionych hipotez teorii liczb, postawiona w r. 1859 przez Riemanna, znajdzie swj klucz w
fizyce. Byaby to niezwyka unifikacja czystej teorii z ywym eksperymentem.

Nowa filozofia fizyki

It is a capital mistake to theorize before one has data.
Arthur Conan Doyle

Ewolucja fizyki Einsteina i Infelda, niewielka ksika wydana po raz pierwszy w roku 1938
naley do klasyki literatury popularnonaukowej i jako taka wci bywa wznawiana. Nie tyle, by
nadal uczy, ale by pokaza, jak w swoim czasie twrcy teorii starali si przybliy wane od-
krycia dociekliwym laikom.
Ksik t rozpoczyna sugestywne porwnanie procesu odkrywania prawdy w fizyce do zawi-
ego ledztwa z powieci sensacyjnej. Porwnanie to mona rozwin. A zatem uczony jako
przenikliwy detektyw; zagadka przyrody jako tajemnicza intryga, a obserwacje i wyniki ekspe-
rymentu jako nieliczne lady na miejscu incydentu. lady pozornie niewane, ukryte przed
wzrokiem zwykych ludzi, ale dostrzeone przez genialnego detektywa. Po ich zebraniu nastpu-
j chwile pozornej bezczynnoci, samotna gra na skrzypcach i mocna kawa. Ale w istocie towa-
rzyszy temu maksymalny wysiek umysu, ktry doprowadza do jednoznacznego rozwizania.

1
Jest to rozszerzona wersja referatu wygoszonego na konferencji Nauka wiara. Rola filozofii, Katolicki
Uniwersytet Lubelski, 15 listopada 2006.
2

Potem mona ju wezwa wszystkich zainteresowanych i wskaza sprawcw. Tryumf dedukcji i
analizy psychologicznej. Zaskoczenie winnych, ulga niesusznie posdzonych, podziw i niedo-
wierzanie pozostaych. Wszystko to dziaa na wyobrani czytelnika i jest zrozumiae. W tych
kwestiach nikt chyba nie by wikszym znawc, ni twrca Sherlocka Holmesa, ktry w dobrej
wierze i w zgodzie z logik napisa: Snu teorie, zanim ustali si fakty, to zasadniczy bd.
Jest paradoksem, e przyjta obecnie w fizyce teoretycznej metodologia, ktrej gwnym od-
krywc i ordownikiem by wanie Einstein, radykalnie odbiega od powyszego schematu. Rola
faktw zostaa znacznie zmniejszona, a ich miejsce nie jest ju fundamentem procesu poznania:
zamiast na pocztku tego procesu, znalazy one swe naturalne miejsce gwnie na jego kocu.
Zadanie faktw to przede wszystkim weryfikacja teorii, a nie jej konstruowanie.
Ale nie zawsze tak byo i nawet dzisiaj nie wszdzie tak jest. Nauki takie jak: botanika, bio-
logia, geologia czy astronomia ywi si faktami obserwacj i eksperymentem. Fakty s ich
atrybutem. W tym sensie przypominaj troch dziennikarstwo; bez faktw zanikyby bardzo
szybko. (Szczeglnie astronomia cierpi ostatnio wrcz na zalew obserwacji.) Snucie teorii po-
lega tam gwnie na porzdkowaniu danych, odgadywaniu korelacji, konstrukcji modeli czy do-
pasowaniu krzywych. Poyteczne, pouczajce i pracochonne rzemioso, a waciwie cay specja-
listyczny przemys bez adnych pejoratywnych podtekstw. Zreszt wikszo uwaa taki stan
za naturalny, wicej jedynie suszny. Pilna potrzeba danych obserwacyjnych to take znakomi-
ty pretekst do uprawiania naukowej turystyki. By zdoby upragnione dane trzeba czasem odwie-
dzi wiele egzotycznych miejsc na drugiej pkuli: Hawaje, Chile, poudniowa Afryka, Australia.
Observo ergo sum mawia astronom Tadeusz Banachiewicz (1882-1954) parafrazujc Karte-
zjusza, cho sam mia te spore ambicje teoretyczne, a nawet czysto matematyczne. Nie intere-
suj mnie teorie oddalone od obserwacji na wicej ni jeden czy dwa kroki, szkoda na nie czasu
powiedzia z kolei zmary niedawno wybitny polski astrofizyk, Bohdan Paczyski (1940-2007).
Nie on jeden i nie on pierwszy. Tak byo te w czasach Keplera i Newtona, i podejcie to od-
nioso wtedy znaczcy sukces. Wydawao si naturalne i logiczne, e podstawowe prawa przyro-
dy stanowi po prostu uoglnienie prawidowoci zauwaonych w dostatecznie obfitym materiale
obserwacyjnym.
Cho stosunkowo niewielu naukowcw zmian t zauwayo, od czasu oglnej teorii wzgld-
noci Einsteina (1915 r.) sytuacja jest ju jakociowo inna. Poziom matematycznej komplikacji
rwna tej teorii jest znacznie wikszy, ni to byo w teorii grawitacji Newtona. Wynika std, e
nawet z najbardziej bogatego zbioru faktw empirycznych nie mona wyprowadzi tak skom-
plikowanych rwna
2
. Aby je odkry potrzebna bya minimalna znajomo faktw, ale te, co
najwaniejsze, trafnie odgadnita matematyczna zasada wiodca. Matematyka posuya tu za
drogowskaz do poznania rzeczywistoci. Nie przestaje zdumiewa fakt, e, inwestujc pozornie
do niewiele, mona, z pomoc trafnie dobranej matematyki, po dugiej i mudnej drodze, do-
wiedzie si tak duo o rzeczywistym wiecie i to nie wchodzc ani do laboratorium, ani pod

2
A. Ei nst ei n, Zapiski biograficzne, ZNAK 1996, s. 7. W polskim wydaniu tej niewielkiej ksiki nie mniej
wany od gwnego tekstu jest lapidarny, ale bogaty w tre Wstp napisany przez A. St aruszki ewi cza,
ktry reasumuje gwne tezy filozofii nauki wyznawane przez Einsteina pod koniec jego ycia.
3

kopu teleskopu. Tak jest, ale w zasadzie tak mogoby nie by. Sawna wypowied Einsteina
wyryta na kominku w budynku Fine Hall w Princeton (Pan Bg jest wyrafinowany, ale nie jest
zoliwy) jest metaforyczn form tego wanie pogldu.

Skuteczno matematyki

Cae niebo jest harmoni i liczb.
Arystoteles

Ksiga przyrody napisana jest w jzyku matematyki.
Galileusz

W miar upywu czasu stao si coraz bardziej
oczywiste, e reguy interesujce dla matematykw
s tosame z tymi, ktre wybraa Natura.
P. A. M. Dirac

Przytoczone powyej pogldy pochodz w rnych, czasowo odlegych epok, ale wszystkie
nale do postaci wybitnych. Arystoteles najwszechstronniejszy myliciel staroytnoci, Gali-
leusz twrca eksperymentalno-matematycznych metod badawczych w przyrodoznawstwie,
Dirac najwybitniejszy Anglik XX wieku. (Tak przynajmniej wyrazi si o nim znany pisarz i
fizyk, C. P. Snow.) Pogldy te s brzmi atrakcyjnie, wrcz sentencjonalnie, niemniej s mao
precyzyjne i std niezbyt przydatne praktyce. Domagaj si ucile i komentarzy.
Terminologia uyta przez Arystotelesa i Galileusza jest zbyt poetycka i przez to daleka od
standardw wspczesnej nauki. W szczeglnoci przekazany przez Arystotelesa pogld pitago-
rejczykw miesza niewtpliwie matematyk z numerologi i mistycyzmem. Natomiast pogld
Diraca jest do szokujcy: sugeruje, e wystarczy pozna jak dziedzin matematyki i, niejako
przy okazji, odkry prawa Natury. Zalecenie to jest oparte na jego wasnych dowiadczeniach i w
tym sensie jest ono szczere oraz uczciwe; jednak przyjte jako idea przewodnia przez pocztku-
jcego naukowca moe nigdy nie da spodziewanego wyniku i w tym z kolei sensie moe by
zwodnicze, wrcz szkodliwe.
Na temat roli matematyki w naukach cisych napisano wiele, ale istot tego wszystkiego
mona uj w tym jednym znamiennym okreleniu uytym w tytule znanego eseju Eugenea Wi-
gnera (1902-1995): unreasonable: niepojta, nieprawdopodobna. Dosownie: nieuzasadniona,
nierozsdna. Zamiast spodziewanego wyjanienia i zrozumienia mamy wic tylko zdumienie.
Za kadym razem, gdy tylko o tym mowa esej Wignera jest tradycyjnie cytowany. Niemniej
wszystkie gwne jego tezy, czy raczej pytania bez odpowiedzi, pojawiay si wczeniej na
przykad w wystpieniu Alberta Einsteina przed Prusk Akademi Nauk 21 stycznia 1921:

Jak to jest, e matematyka, w kocu niezaleny od dowiadczenia owoc ludzkiego
mylenia, w sposb tak godny podziwu moe by stosowana do rzeczywistych obiektw?
4

Czy zatem umys ludzki, czystym myleniem, bez dowiadczenia, moe sondowa wa-
snoci prawdziwych rzeczy?

Wspczesna, popularna wrd filozofw przyrody odpowied na to pytanie brzmi: poniewa
przyroda jest racjonalna
3
. Oczywicie jest to tylko dyplomatyczny unik, bo dociekliwy teoretyk
zapyta natychmiast: ale dlaczego przyroda jest racjonalna?
Kiedy Einstein zobaczy dobr zgodno swych czysto teoretycznych docieka z wynikami
inspirowanych przez te dociekania pomiarw astronomicznych wyprawy zorganizowanej przez
Eddingtona (1919) nie mia najwyraniej wtpliwoci, e obrana przez niego kilka lat wczeniej
droga, polegajca na bezgranicznym zaufaniu trafnie odgadnitej teorii matematycznej, jest po-
prawna. Wtpliwoci takich nie mia zreszt ju wczeniej i dlatego pozwoli sobie wtedy na nie-
co bluniercz, a w kadym razie mao pokorn odpowied na pytanie, co by zrobi gdyby wy-
prawa Eddingtona nie potwierdzia jego przewidywa:

Byoby mi al dobrego Pana Boga, gdy teoria jest w porzdku

Skd taka zuchwaa pewno siebie? U jej podstaw moe lee jedynie wiara w skuteczno
matematyki. Uycie okrelenia wiara automatycznie zwalnia z bardziej racjonalnego wyjanie-
nia, ale tego nikt, jak dotd, nie dostarczy. W innym miejscu Einstein napisa:

Chciabym w tym miejscu przedstawi pogld, ktry obecnie moe opiera si tylko
na wierze w prostot czyli poznawalno rozumow natury [] natura ma t wasno, e
da si sformuowa prawa logicznie tak silnie zdeterminowane, e pojawiaj si w nich
tylko stae cakowicie okrelone rozumowo (a wic nie takie, ktrych wartoci liczbowe
mona by zmieni nie niszczc teorii)
4
.

Inaczej mwic: matematyka, przynajmniej jaka jej dziedzina, niekiedy przylega cile do
jakiego fragmentu rzeczywistego wiata i dziki temu dostarcza dokadnego opisu tego fragmen-
tu. Opis ten zawiera rwnania struktury lub ewolucji. Powinien te dostarcza wartoci wszyst-
kich staych liczbowych, ktre wystpuj w tych rwnaniach; w przeciwnym razie stae te pozo-
stan jako tzw. parametry swobodne teorii. Ich wartoci trzeba wwczas z braku lepszego roz-
wizania wzi z dowiadczenia. Mona je zatem dowolnie zmieni nie niszczc teorii i jest
to sytuacja, ktra budzi niedosyt. Tak jest obecnie np. w dziedzinie czstek elementarnych; war-
toci ich mas chcielibymy umie wyliczy na gruncie solidnej teorii, ale jak dotd s one tylko
parametrami swobodnymi.

3
W tym miejscu szczypta zoliwoci. Przypomina to odpowied botanikw na pytanie: Dlaczego roliny
rosn na og do gry? Poniewa wykazuj geotropizm dodatni. Dlaczego zatem ich korze ronie rednio
w d? Bo korze wykazuje geotropizm ujemny. Niewtpliwie s to atwe do postawienia, ale bardzo trudne
pytania. Mona tylko pozazdroci naukowcom, ktrzy uzyskuj wzgldny spokj poznawczy z chwil wymy-
lenia nowej, mdrze brzmicej nazwy.
4
A. Ei nst ei n, Zapiski biograficzne, ZNAK 1996, s. 6.
5

W dalszym cigu zilustruj t zasadnicz kwesti na pewnych prostych, by nie powiedzie:
naiwnych przykadach.

Poszukiwania matematyki w przyrodzie

Naiwne szukanie ladw matematyki w przyrodzie daje liczne pozytywne wyniki i jednocze-
nie dowodzi jej uytecznoci w praktyce. Na rysunkach poniej przedstawiono wymowne przy-
kady rozmaitych tworw, ktrych pochodzenie i rozmiary s zupenie rne, a jednak ksztaty
bardzo podobne.


muszla gowonoga Nautilus cyklon nad Islandi

galaktyka z katalogu Messiera nr 51 spirala logarytmiczna

Nie trzeba specjalnego talentu, by dostrzec, e wszystkie one przypominaj abstrakcyjny byt
geometryczny zwany spiral logarytmiczn. Spirala taka pojawia si w przyrodzie wzgldnie
czsto w do rnych sytuacjach. Po raz pierwszy opisa j Kartezjusz (1638), a potem jej wa-
snoci intensywnie bada Jakub Bernoulli (1698), ktry te, peen podziwu, nazwa j spira mira-
bilis (cudowna spirala). Fantazyjnym skutkiem tego podziwu byo yczenie, aby mu j wyryto na
6

pycie nagrobnej. Niestety, przez pomyk znalaza si tam inna spirala Archimedesa, lecz Ber-
noulli nie mia ju okazji (a moe i powodu?), by zaprotestowa.
Ale estetyczna satysfakcja ze wspomnianej analogii midzy wiatem idei a wiatem realnym
trwa krtko. Prosta matematyka spirali logarytmicznej pozwala co prawda ilociowo opisa i
poklasyfikowa wymienione wyej realne obiekty, ale nie potrafi wyjani ich pochodzenia czy
struktury. Skd si wziy? Dlaczego s wanie takie? Na ten temat w prosty model milczy.
Tymczasem ambicje fizyka-teoretyka s wiksze ni potrzeby naukowca o niewymagajcej i po-
baliwej mentalnoci botanika. To kwestia subtelnego suchu teoretycznego. Ci, ktrych natu-
ra obdarzya takim suchem nigdy nie zadowol si prostym pytaniem: jak?, lecz bd stanowczo
domaga si odpowiedzi na bardziej dogbne pytanie: dlaczego wanie tak, a nie inaczej? Czy
mogoby by inaczej?
Wspomniana spirala posiada dokadnie dwa liczbowe parametry swobodne. Mona w szero-
kim zakresie dowolnie dobiera jej wielko (parametr a) i ksztat (parametr b), a mimo to bdzie
to zawsze spirala logarytmiczna. Sytuacja taka zadowala specjalistw od modelowania, ale wy-
wouje zdecydowan niech tych, co wytrwale id za intuicj teoretyczn. Gdyby teoria daa
odpowied na pytanie: dlaczego w danym przypadku wartoci a oraz b s takie, a nie inne?
wwczas niepokj teoretyka zostaby zaspokojony. Podany przykad jest jawnie naiwny, bowiem
z gry wiemy, e wartoci tych nie mona wyliczy z zasad pierwszych. Wspomniane obiekty s
zbyt skomplikowane, zbyt mao elementarne.
W oglnym kontekcie modeli z licznymi parametrami swobodnymi wymowna staje si iro-
niczna uwaga wybitnego matematyka amerykaskiego Johna von Neumanna (1903-1957), ktr
przekaza fizyk Enrico Fermi (1901-1954):

Pamitam, e mj przyjaciel Johnny von Neumann zwyk mawia: Majc cztery pa-
rametry mog [do danych obserwacyjnych] dopasowa sonia, a majc pi mog spra-
wi, e bdzie on rusza trb
5
.

Jest to uwaga trafna, cho jawnie zoliwa i w gruncie rzeczy niecisa. Jak to sprawdzi pe-
wien dociekliwy (i bardzo pracowity) student, aby wymodelowa co, co tylko z grubsza przy-
pomina sonia, potrzeba znacznie wicej parametrw ni cztery, bo okoo trzydziestu.

Pikno matematyki

Gdy suchamy odczytw o piknie sonetw Szekspira, obrazw Rafaela czy muzyki Mozarta,
to na og nikt nie protestuje. Jednak gdy mowa o piknie matematycznych formu czy kon-
strukcji, spora cz suchaczy ma uczucia (delikatnie mwic) mieszane. Nawet jeli to pikno,
to jake niedostpne, zimne i bezduszne. Argumentom nieprzekonanych mona zawsze przeciw-
stawi pogld jakiego uznanego autorytetu, a takim by niewtpliwie Bertrand Russell
(1872-1970), wspautor fundamentalnego dziea Principia Mathematica:

5
A meeting with Enrico Fermi, Nature vol. 427, 297, 2004.
7


Matematyka, widziana waciwie, zawiera nie tylko prawd, ale rwnie najwysze
pikno; pikno zimne i surowe, podobne do pikna rzeby, nie zwizane z jakimkolwiek
elementem naszej sabej natury, pozbawione wprawdzie wspaniaego przesytu malarstwa
czy muzyki, a jednak wzniole czyste, zdolne do surowej doskonaoci, jak moe si
szczyci tylko najwiksza sztuka. Duch prawdziwego zachwytu, uniesienie, poczucie by-
cia kim wicej, ni Czowiekiem a to jest kamieniem probierczym najwyszej dosko-
naoci wszystko to tkwi w matematyce w takim samym stopniu, jak w poezji.

Wci nieprzekonanym proponuj konkretny przykad (i z gry prosz o cierpliwo). Spr-
bujmy bez uprzedze spojrze i pokontemplowa przez moment ponisz formu:

|
( )
( ) ( ) ( )
4
~ ~
3 2
2 2
3 _ _
1

_ _
= d
1
Tr Tr
4
Tr Tr
32 32
D D
Tr D D
i
Q i L i i
i
ij a ij a
i
Qa j La j i
ija
S x g R
g g A A B B C C
B B C C
g Q Q L L
g V
Q Q L L
o |o o |o o |o
o| o
v v
v v
v v
v
v
v
u u
t t

=
u u
+
+ + +
+ +
| |
+ +
|
\ .
u u u +
(
| |
I u + I u
( |
\ .



Jest to tzw. caka dziaania w teorii pola. Teoretycy twierdz, e formua ta jest pikna. Dla-
czego? Oto typowa odpowied: Poniewa w zwartej postaci zawiera precyzyjny i zgodny z do-
wiadczeniem opis wielu zjawisk. Nie jest atwo to zobaczy. Jest jasne, e w przeciwiestwie
do tradycyjnych przykadw pikna, tutaj potrzeba wiele dobrej woli, lat studiw, cierpliwoci,
wysiku. Pojcia te nie s, zwaszcza ostatnio, w modzie. Pokolenie wychowane na wszechobec-
nych reklamach preferuje tylko to, co atwe, efektowne, przyjemne, a niekoniecznie wane, czy
nawet prawdziwe. Maximum Efficiency, Minimum Effort (maksimum skutecznoci, minimum
wysiku) taki zgrabny slogan reklamuje np. now kart dwikow do komputera. Rzeczywi-
sto dogbnego studiowania matematyki to radykalne przeciwiestwo tego sloganu.
Domylamy si, e ten, ko uwaa t zawi formu za pikn musi dostrzega znacznie
wicej, ni tylko to, e s tam kombinacje cyfr, aciskich i greckich liter oraz innych symboli.
Ten kto musi zna sposb wydobycia pewnej gboko ukrytej, zaszyfrowanej treci. W przeci-
wiestwie do geometrii spirali logarytmicznej dla wikszoci, nawet wyksztaconych ludzi zapis
ten jest zupenie pusty, jak niezrozumiay hieroglif. Mwienie, e jest to, na obecnym etapie ro-
zumienia fizyki fundamentalnej, najlepszy opis oddziaywa moe jeszcze na dodatek wywoa
8

jaow polemik wrd samych fachowcw: dlaczego jaki dzia fizyki miaby by fundamental-
ny, a inny nie?
Po tym przykadzie, ktry bardziej pewnie zrazi, ni przekona signijmy do pewnej analo-
gii
6
. Oto zapisany pismem klinowym fragment poematu sumeryjskiego Enuma Elisz, ktry zosta
odnaleziony w roku 1853 na gruzach biblioteki Asurbanipala (VII w. p.n.e.) w Niniwie (obecnie
pn. Irak).


Fragment glinianej tabliczki Pocztek poematu Enuma Elisz

Wszyscy zapewne si zgodz, e, dopki nie poznamy tumaczenia tego tekstu na jaki zro-
zumiay jzyk, pozostanie on tylko zbiorem kresek i trjktw, a wszelkie wyszukane epitety na
temat jego pikna pozostan jaowe. Ludy, ktre uyway tego pisma wymary jeden po drugim,
a ono samo popado w zapomnienie. Odcyfrowano je dopiero na pocztku XX w. Ale po prze-
tumaczeniu wkraczamy w wiat staroytnej kosmogonii sumeryjskiej:

Kiedy na grze niebo nie byo nazwane
Na dole ziemia imieniem nie bya obwoana
Apsu [tylko] prapierwotny ich [bogw] rodzic
Mummu [i] Tiamat, wszystkich si rodzicielka
Wody swe w jedno mieszay
any si nie potworzyy, sitowie nie byo widzialne
Kiedy bogowie [jeszcze] nie zaistnieli, aden [z nich]
Kiedy imi [adne] nie byo nazwane, przeznaczenie nie byo ustalone


6
Przykad ten pochodzi z wykadu prof. A. K. Wrblewskiego wygoszonego w maju 2006 r. na plenarnej sesji
Polskiej Akademii Umiejtnoci w Krakowie.
9

Poetycka wizja przetumaczonego tekstu, wzbogacona o wiadomo, e powsta on trzy i p
tysica lat temu dziaa na wyobrani i to wanie stanowi subteln miar pikna zakltego w
bezsensownych na pozr kombinacjach trjktw i kresek. Podobnie jest z niektrymi formuami
matematycznymi, w ktrych skrywa si istotna prawda na temat realnego wiata.

Matematyka a eksperyment numeryczny

Od czasu prac m. in. A. Cauchyego (1789-1857) oraz K. Weierstrassa (1815-1897) w mate-
matyce na czoowe miejsce wysuna si troska o ciso, w szczeglnoci o dowd. Precyzyjny
dowd sta si atrybutem matematyki, a przykady szczeglnie estetycznych dowodw stanowi
przedmiot zrozumiaej dumy. Oczywicie, dowody pojawiay si w matematyce od pocztku,
jednak z czasem dosza do tego pedantyczna dbao o formaln czysto. W ostatecznych wer-
sjach publikacji starano si, by unika odwoa do niecisych analogii, intuicji czy heurezy.
Niezwykym, a troch te kuriozalnym przykadem takiego podejcia by podany przez Russella i
Whiteheada dugi (i mtny, ale cisy) dowd
7
na to, e 1 + 1 = 2.
Z drugiej strony, jak wspomniaem powyej, matematyka jest jzykiem fizyki. Ten dowiad-
czalny fakt da wiele do mylenia fizykom i filozofom przyrody, ale nigdy nie ekscytowa szcze-
glnie czystych matematykw. Fizyka potrzebowaa matematyki, ale potrzeba ta nie bya do nie-
dawna wzajemna. Pewne wyniki fizyczne mogy, co prawda, by inspirujce dla matematyki, ale
zawsze mona byo doj do nich niezalenie, czystym rozumowaniem.
Tym bardziej niepotrzebny by matematyce eksperyment, w szczeglnoci numeryczny, i fakt
ten mona atwo zrozumie. Jak np. sprawdzi e dana hipoteza jest suszna w nieskoczonej
iloci przypadkw? Do tego potrzebny byby albo nieskoczenie szybki komputer, albo zwyky,
ale liczcy nieskoczenie dugo. W teorii liczb znane s, bynajmniej nie specjalnie zoliwe,
przykady hipotez prawdziwych w wielu miliardach szczeglnych przypadkw, ktre kady roz-
sdny eksperymentator uznaby za oglnie prawdziwe, a ktre jednak w ostatecznoci na mo-
cy cisego dowodu okazay si faszywe. Przykad ten dowodzi, jak nieyciowe, przynajmniej
w tej sytuacji bywaj zalecenia filozofw nauki.
A jednak nastawienie do eksperymentu komputerowego ulego ostatnio zmianie i nie jest to
jedynie kwestia mody czy propagandy bo na te czynniki matematyka bya i bdzie zawsze od-
porna. Oto znamienna wypowied Williama A. Steina, jednego z amerykaskich specjalistw od
teorii liczb:

Dla specjalisty od teorii liczb komputer jest tym, czym teleskop dla astronoma. Byo-
by hab uczy studentw astronomii nie pokazujc im teleskopu. Podobnie, byoby ha-
b uczy studentw teorii liczb nie pokazawszy im jak wygldaj liczby cakowite przez
obiektyw komputera
8
.



7
B. Russel l , A. N. Whi t ehead, Principia Mathematica, 3 tomy, 19101913.
8
W. A Stein, wykady z teorii liczb na Uniwersytecie Harvarda, 2001.
10

Teoria liczb

Nie trzeba szczeglnie duej kultury matematycznej
9
, by zorientowa si, e kada ga ma-
tematyki posiada swj wasny, niepowtarzalny styl. Kada te dopracowaa si indywidualnych
metod, ktrych na og nie mona bezporednio przeszczepi na teren innej gazi; byyby tam
one po prostu nieprzydatne.
W rnorodnej galerii dziaw matematyki teoria liczb to bardzo silna i niezalena osobo-
wo. Ta krlowa matematyki (jak j patetycznie nazwa Gauss, nota bene sam znany jako
princeps mathematicorum, ksi matematykw) rozwijaa si przez ponad dwa tysice lat. Jak
to trafnie zauway jeden z bourbakistw
10
, Jean Dieudonn (1906-1992), wiele gazi matema-
tyki jest ju w stadium wyczerpania s jak wyeksploatowane zoa, np. geometria elementarna,
teoria funkcji eliptycznych, teoria niezmiennikw lub funkcji jednej zmiennej zespolonej.
Stwierdzenie to nie ma to na celu wartociowania, a jeli ju, to jest to bardziej komplement, ni
inwektywa. Wspomniane dziay s jak klasyczne budowle, do ktrych nie ma potrzeby niczego
dodawa, jako e dodawanie nowych elementw mogoby ju tylko zakci raz ustalon harmo-
ni. Mona je wic tylko z poytkiem studiowa, ale nie sposb ich dalej rozwija. Dieudonn
porwnuje te rne dziay matematyki do gwiazd na cigu gwnym [ktre wci ewoluuj]
lub tych, ktre ju opuciy cig gwny [i ich ewolucja dobiega kresu]. W tym sensie, jak to
stwierdzi wspczesny matematyk kanadyjski Peter Borwein:

Teoria liczb [pomimo ponad dwu tysicy lat rozwoju] jest wci w stadium pocztko-
wym: nasza ignorancja znacznie przewysza to, co wiemy. Nawet w przypadku liczby tak
sawnej i tak popularnej jak , nasza niewiedza jest wci niepokojco dua.

Teoria liczb dzieli si na bardziej szczegowe dziay, z ktrych najbardziej, jak sdz, god-
nym uwagi jest analityczna teoria liczb. Bada ona m. in. rozmieszczenie liczb pierwszych wrd
liczb cakowitych za pomoc pewnej matematycznej funkcji, ktr zna i studiowa ju Leonard
Euler (1707-1783), ale ktrej istot rozezna dopiero Bernard Riemann (1826-1866). Oto frag-
ment z dziea Eulera:


9
Warto podkreli, e nie jest to pojcie sztuczne. Wiedza matematyczna, w przeciwiestwie do wyksztacenia
w niektrych innych dziedzinach, to co wicej, ni tylko suma prosta poszczeglnych informacji, ktra
moe co najwyej prowadzi do erudycji, ale nie gwarantuje ani peni zrozumienia, ani twrczego rozwoju.
10
Powstaa w poowie lat 30-tych XX wieku grupa kilkunastu matematykw francuskich, ktrych celem byo
m. in. ukazanie nowoczesnej, aksjomatycznej struktury matematyki. Cel ten realizowali wydajc ponad trzy-
dzieci monografii pisanych pod pseudonimem Nicolas Bourbaki. Niezamierzonym skutkiem ich dziaalnoci
byo to, e swym nieintuicyjnym stylem skutecznie i na wiele lat zrazili fizykw do lektury swych dzie.
11


Fragment fundamentalnego dziea Eulera Introductio in analysin infinitorum (Wstp do analizy nieskoczono-
ci) wydanego w Lozannie w 1757 r. Po raz pierwszy pojawia si tu funkcja zmiennej n oznaczana przez Eule-
ra liter P, a zwana pniej funkcj (zeta) Riemanna.

W przeciwiestwie do niespjnej notacji matematykw poprzednich pokole, formuy Eulera
s na og czytelne dla wspczesnych nam czytelnikw. W kocu to Euler ustali i spopularyzo-
wa przyjte do dzi konwencje. Formuy te s jednak na og irytujco rozwleke. W nowocze-
snej, bardziej oszczdnej notacji powyszy zapis wyglda nastpujco:

1
1 1
( ) 1
1
s s
n p
s s
p n
,

=
= >

[


Istot tego niezwykego wzoru jest to, e iloczyn po lewej przebiega tylko liczby pierwsze
p = 2,3,5,7,, natomiast suma po prawej wszystkie liczby naturalne n = 1,2,3,4, Wspomnia-
na suma definiuje jednoczenie pewn funkcj analityczn zmiennej s, ktr mona bada meto-
dami analizy matematycznej.
Matematyka zna wiele funkcji. Niektre s tradycyjnie znane jako elementarne, inne jako
algebraiczne, przestpne oraz specjalne. Te ostatnie w literaturze angielskiej nosz pate-
tyczn nazw: higher transcendental, co bdnie sugeruje jakoby wykraczay one poza zasig
dowiadczenia i poznania ludzkiego. Wszystko to s jednak zaszoci historyczne, mylce i bez
wikszego znaczenia.
Wrd matematycznych funkcji zeta Riemanna jest autentycznie wyjtkowa. Zawiera w sobie
bowiem tajemnic rozmieszczenia liczb pierwszych wrd liczb cakowitych. Jest to problem,
ktry mona postawi na pocztku nauczania arytmetyki, w sposb cakowicie elementarny, ale,
jak to okreli matematyk Paul Erds (1913-1996), jego rozwizanie moe si pojawi dopiero
12

za miliony lat, ale nawet i wtedy nie bdzie ono pene, bowiem w tym przypadku stoimy na-
przeciw Nieskoczonoci
11
.
Od czasu omiostronicowej zaledwie pracy Bernharda Riemanna z r. 1859 wiemy, e rozwi-
zanie tej zagadki, cho wci bardzo odlege, zawarte jest w rozmieszczeniu na paszczynie ze-
spolonej rozwiza prostego rwnania (s) = 0. Mona atwo pokaza, e rwnanie to speniaj
liczby s = 2, 4, 6, (tzw. zera trywialnie) oraz nieskoczenie wiele liczb zespolonych poo-
onych w pasie 0 Re s 1 (tzw. zera nietrywialne). Hipoteza Riemanna mwi, e wszystkie
zera nietrywialne le dokadnie na prostej Re s = . Mona te dowie, e jeli hipoteza Rie-
manna jest prawdziwa, to rozmieszczenie liczb pierwszych jest wzgldnie regularnie; jeli nie
wwczas moemy powiedzie, e nie wiemy o tym rozmieszczeniu praktycznie nic.


Fragment manuskryptu Riemanna ze sawn hipotez dotyczc rozmieszczenia zespolonych rozwiza rw-
nania (s) = 0.
und es ist sehr wahrscheinlich, dass alle Wurzeln reell sind. Hiervon wre allerdings ein strenger Beweis zu
wnschen; ich habe indess die Aufsuchung desselben nach einigen flchtigen vergeblichen Versuchen vorlufig
bei Seite gelassen, da er fr den nchsten Zweck meiner Untersuchung entbehrlich schien.
jest bardzo prawdopodobne, e wszystkie pierwiastki s rzeczywiste. Oczywicie, cisy dowd byby tu bar-
dzo podany. Po kilku krtkich, nieudanych prbach odoyem chwilowo na jaki czas poszukiwania tego
dowodu, bowiem nie wydaje si on niezbdny dla kolejnego przedmiotu moich bada.

Problem ten, postawiony do mimochodem przez Riemanna jest od ptora stulecia najwik-
szym wyzwaniem matematyki, a w przypadku niektrych matematykw wrcz obsesj. Bez-
skuteczne poszukiwanie rozwizania pochono wiksz cz ich ycia. Pocztkowo problem
ten wyglda na do proste zadanie. Dzi, po 150 latach wysikw, nie wiemy nawet, czy liczne
dotychczasowe prby, cho same w sobie pomysowe i owocne, zbliyy nas cho troch do jego
rozstrzygnicia.

11
P. Erds w wywiadzie dla P. Hoffmana, Atlantic Monthly, listopad 1987, s. 74.
13


U gry: Wizualizacja funkcji zeta Riemanna. Jest to funkcja zespolona zmiennej zespolonej. Wykrelono
osobno jej cz rzeczywist oraz cz urojon. Obydwie powierzchnie dotykaj jednoczenie paszczyzny
zmiennej zespolonej w pewnych izolowanych punktach lecych na tzw. prostej krytycznej Re s = .
U dou: Rozmieszczenie miejsc zerowych funkcji zeta na paszczynie zespolonej.

Prawdopodobnie ju sam Riemann obliczy numerycznie wartoci kilku (-nastu?) pocztko-
wych zespolonych miejsc zerowych funkcji zeta. W miar rozwoju technik numerycznych oraz
szybkich komputerw ilo ta wzrastaa systematycznie. Aktualny (2004 r.) rekord naley do
matematykw francuskich: Xaviera Gourdona i Patricka Demichela, ktrzy policzyli pooenia
14

tych zer a do zera numer 10,000,000,000,000 10
13
. Jak dotd wszystkie one le dokadnie na
prostej krytycznej. Zgodnie ze zdrowym rozsdkiem jest to silny argument za susznoci posta-
wionej przez Riemanna hipotezy, gdyby nie to, e w teorii liczb zdrowy rozsdek nie raz prowa-
dzi na manowce. Atrybutem tej teorii bowiem nieskoczono, a w obliczeniach pojawia si
czsto tzw. logarytm iterowany. Warto tego ostatniego, nawet dla psychologicznie tak ol-
brzymiej liczby jak 10
13
, czyli log(log(10
13
)) 3.4, nie jest dua. Obliczenia te nie maj zatem
na celu potwierdzenia hipotezy Riemanna; ich motywacj jest raczej nadzieja na jej obalenie, tj.
na znalezienie kontrprzykadu: niesfornego miejsca zerowego, ktre odstawaoby od prostej kry-
tycznej.
Gdy ilo zebranych danych eksperymentalnych jest ju dostatecznie obfita, a wci nie ma
dobrego pomysu na ich uporzdkowanie, gdy brak trafnej odpowiedzi na pytanie, co rzdzi tymi
danymi wwczas, z braku czego lepszego odwoujemy si do statystyki. Badania statystyczne
to metoda mao subtelna, mwic wprost: toporna. (Dla szczeglnie zoliwych bywa wrcz sy-
nonimem oszustwa!) Ma ona jednak przynajmniej jedn zalet: jest uniwersalna. Mona j sto-
sowa m. in. w biologii, psychologii a take naukach spoecznych mimo e dziedziny te s tra-
dycyjnie bardzo odporne na wszelk inn, porzdn matematyk. Typowa rola statystyki to
enhance visible, reveal hidden (podkreli widoczne, ujawni ukryte). Sceptycy powiadaj, e
statystyka potwierdzi tylko to, co i tak wida na oko, a nie ujawni tego, czego i na oko nie wida.
Czsto tak bywa. Poniszy przykad dowodzi jednak, e moe by inaczej, e nowoczesna staty-
styka dysponuje dostatecznie wyrafinowanymi narzdziami, by wydoby prawidowoci mocno
ukryte w gszczu liczb.

Historia, filozofia, przypadek, racjonalno, marzenia

Na wyspach Bergamutach
Podobno jest kot w butach,
[]
I tresowane szczury
Na szczycie szklanej gry,
Jest so z trbami dwiema
I tylko wysp tych nie ma.
Jan Brzechwa

Znany amerykaski fizyk-teoretyk, prawdopodobnie najwybitniejszy z yjcych, Steven We-
inberg (ur. 1933), ktry nie stroni od (nie zawsze trafnych) refleksji oglnych zauway niedaw-
no, e postp w historii nauki znacz na og odkrycia dotyczce przyrody, jednak w pewnych
punktach zwrotnych dokonuje si odkry na temat samej nauki
12
. Opisywana przeze mnie sytu-
acja dotyczy wanie samej nauki.
W tym miejscu krtka dygresja na temat pewnych, zdawaoby si rozsdnych zalece filo-
zofw nauki. Ci ostatni zawsze chcieli by przydatni. Jeden z nich, Joachim Metallmann

12
S. Wei nberg, Living in the Multiverse, arXiv:hep-th/0511037 v1, 3 Nov 2005.
15

(1889-1942), uwaa, e zadaniem filozofii jest ukazanie znaczenia i celu nauki
13
, jako e sama
nauka nie jest w stanie tego ukaza. Inni filozofowie nie szczdzili wielu bardziej konkretnych
rad. Nie wiem, ile z tych rad sprawdzio si w praktyce, ile pozostao bez echa, a ile wyrzdzio
wicej szkody, ni poytku. Jest faktem, e matematycy i fizycy, nawet jeli czytuj dziea filo-
zofw, to zwykle nie traktuj ich jako wyroczni w codziennej pracy. Maj ku temu solidne po-
wody. Na przykad, w swej teorii wiedzy naukowej Karl Popper (1902-1994) zaleca sformuo-
wanie miaego przypuszczenia, penego treci, a nastpnie poddanie go eksperymentom nu-
merycznym. W przypadku potwierdzenia tego przypuszczenia w dugiej serii numerycznych
eksperymentw, zyskuje ono na sile i w sensie nauk przyrodniczych zostaje dowiedzione
14
.
W przypadku teorii liczb zalecenia Poppera s absurdalne; potraktowane dosownie mog wy-
rzdzi wiele szkody. Zdaj sobie spraw, e w stosunku autorytetu tej klasy, co sir Popper brzmi
to nietaktownie, ale przywoujc na pomoc samego Arystotelesa dodam tylko, e amicus Plato,
sed magis amica veritas.
Powrmy do gwnego wtku. Od blisko 150 lat matematycy stoj przed trudnym proble-
mem hipotezy Riemanna i nikt nie ma dobrego pomysu na jej rozstrzygnicie. Materia nume-
ryczny przyrasta stopniowo. W sensie filozofii Poppera coraz bardziej dowodzi jej susznoci,
ale oczywicie nie zblia nas do cisego rozwizania; co najwyej pokazuje krzepicy (i nieu-
nikniony) fakt, e moc obliczeniowa komputerw systematycznie ronie z czasem.
Ponad wier wieku temu pojawia si zaskakujca sugestia, e rozwizanie tej matematycznej
zagadki moe nadej od strony fizyki, ze wiata kwantw. Dopomg czysty przypadek: spotka-
nie matematyka H. Montgomeryego z fizykiem F. Dysonem (ur. 1923) w Princeton w roku
1972
15
. Dyson, wtedy sawny ju fizyk, wsptwrca elektrodynamiki kwantowej
16
, zagadn
Montgomeryego, modego teoretyka liczbowego na temat jego pracy. Ten odpar, e zajmuje si
rozkadem zer funkcji zeta. Postulowana przez niego tzw. dwupunktowa funkcja korelacyjna ma
posta:

2
2 2
sin ( )
1
x
x
t
t


Dyson zauway natychmiast, e identyczna funkcja opisuje rozkad wartoci wasnych tzw.
losowych macierzy hermitowskich, ktre z kolei dobrze odtwarzaj rozkad poziomw energe-
tycznych cikich jder atomowych, np. Uranu-238 lub Toru-232. Posta tego rozkadu zapropo-
nowa w latach 50-tych XX w. wspomniany powyej E. Wigner. Spostrzeenie Dysona stao si
motywacj dla bardziej dokadnych bada statystycznych nad zerami funkcji zeta. Okazao si,

13
M. Hel l er, J. Mczka, Krakowska filozofia przyrody w okresie midzywojennym, Prace Komisji Historii
Nauki PAU, t. VI, Krakw 2004, s. 232.
14
P. J. Davi s, R. Hersh, wiat matematyki, PWN, Warszawa 1994, s. 315-316.
15
Spotkanie to zostao m. in. opisane w mojej ksice pt. Liczba i kwant, OBI, Krakw 2005.
16
Dyson zosta pominity przez komitet noblowski. Nagrod za elektrodynamik kwantow dostali pozostali
jej twrcy: R. Feynman, J. Schwinger i Sh. Tomonaga.
16

e istotnie ich rozkad jest zgodny z sugesti Montgomeryego. Jest to fakt zdumiewajcy, jako
e rozkad ten jest do nietypowy
17
.


Funkcja korelacji par (ang. pair correlation) dla miliarda zer funkcji zeta w pobliu zera o numerze kolejnym
10
23
. Wida charakterystyczne zjawisko odpychania poziomw (ang. level repulsion), typowe te dla pozio-
mw energetycznych cikich jder atomowych, co oznacza, e bliskie odlegoci s rzadkie.

Trudno w tym miejscu oprze si wraeniu, e skoro te dwie dziedziny (liczby i kwanty), po-
zornie tak odlege i nie przystajce do siebie, czy ukryte podobiestwo, to nie moe to by
przypadek. Uywajc jzyka filozofw przyrody moemy postawi tez, e jest to wany przy-
kad dowodzcy racjonalnoci przyrody na bardzo gbokim poziomie. W tym miejscu filozof
odejdzie usatysfakcjonowany do swych dywagacji, natomiast teoretyk, wieczny malkontent, za-
cznie pyta: jaki jest mechanizm tej racjonalnoci? Czyby konserwatywny Dirac mia mimo
wszystko racj, mwic, e nie naley zbytnio przejmowa si obserwacjami; e studia nad czy-
st matematyk doprowadz w kocu do odkrycia fundamentalnych praw przyrody?
Kilka lat temu francuski fizyk matematyczny Oriol Bohigas wylansowa, troch na wyrost,
zgrabn nazw: Riemannium. Byby to pewien hipotetyczny ukad kwantowy wielu cia, ktrego

17
W wersji tzw. odlegoci do najbliszego ssiada (ang. near neighbor spacing) jest on opisywany nielinio-
wym rwnaniem rniczkowym typu Painlev V. Nie jest to zatem ktry z pospolitych rozkadw typu Gaus-
sa, Poissona itp.
17

poziomy energetyczne odpowiadayby czciom urojonym zer funkcji zeta. Jego istnienie auto-
matycznie dowodzioby prawdziwoci hipotezy Riemanna! W ostatnich latach udao si przewi-
dzie wiele wasnoci takiego ukadu
18
. W ten sposb najczystsza ga matematyki teoria liczb
oraz najbardziej udana teoria fizyczna mechanika kwantowa mog okaza si dwiema stro-
nami tej samej numerycznej monety. Speni si wwczas ukryte pragnienia pitagorejczykw
sprzed 2300 lat: A cae niebo jest harmoni i liczb.
Oczywicie, wszystko to moe by tylko zudnym marzeniem. Riemannium moe podzieli
los mocno reklamowanych przed laty superstrun jako upragnionej teorii wszystkiego lub nawet
sta si podobne do poetyckiej wizji Jana Brzechwy z wiersza Na wyspach Bergamutach. Liczni
mieszkacy tych wysp te zostali szczegowo opisani, ale wiersz koczy si nostalgicznym
stwierdzeniem: I tylko wysp tych nie ma.
Wtedy trzeba bdzie z pokor przypomnie sobie wspomniane na pocztku tego referatu sen-
tencje Banachiewicza i Paczyskiego, zrezygnowa z ambitnych marze pogrobowcw Einsteina
i Diraca, pojedna si z technikami z laboratoriw i powrci do cierpliwego szukania prawi-
dowoci w mtnym morzu danych obserwacyjnych. Do rangi wielkich uczonych awansuj wte-
dy elokwentni specjalici od komputerw, przetwarzania danych i modnych, cho krtko yj-
cych nowinek technicznych.
Przygnbiajca wizja. Mam nadziej, e Bg nie ten fikcyjny z aforyzmw Einsteina, ale ten
prawdziwy uchroni nauk od tak banalnego scenariusza.

Zakoczenie: zejcie na ziemi

Na koniec tego referatu, aby troch odetchn, zadajmy pytanie bardzo proste znacznie
prostsze, ni wikszo ambitnych i trudnych problemw, o ktrych bya mowa powyej. Brzmi
ono: czemu naprawd maj suy konferencyjne referaty? Retoryczne, wrcz nietaktowne pyta-
nie. By moe. Ale o ile tamte pytania byy na og do beznadziejne, to jedno ma przynajmniej
szans na szybk odpowied.
Referaty su, oczywicie, prezentacji osigni prelegenta oraz powikszeniu wiedzy su-
chaczy. Czasem chodzi o nawizanie kontaktw i nieformalne rozmowy w czasie coffee break.
Konferencja to dobry pretekst, by odwiedzi nowe, atrakcyjne miejsca. Zwykle chodzi te o za-
mieszczenie tekstu referatu w konferencyjnych sprawozdaniach, czym mona si potem pochwa-
li ( Spjrzcie tylko, w jak wietnym towarzystwie jestem!), a take zgosi to jako cenny punkt
w dorocznym sprawozdaniu. Tak przynajmniej powinno by teoretycznie. A moe pytanie to
sugeruje podstpnie, e w praktyce bywa inaczej?
C, szczero jest przywilejem jednostek wybitnych. To, czego zwykym wyrobnikom nauki
mwi nie wypada, w przypadku uznanych uczonych nie prowadzi do wikszej konsternacji;
przeciwnie: staje si przedmiotem uczonych komentarzy, a z czasem dobrze sprzedajcych si
anegdot. Uznanie zatem sprawia, e pospolity brak taktu awansuje nieoczekiwanie do trafnej
uwagi zgodnie ze funkcjonujc od dawna zasad: Nie wane, co mwi; wane, kto mwi.

18
P. Leboeuf, A. G. Monast ra, O. Bohi gas, The Riemannium, arXiv:nlin/0101014 v1, 8 Jan 2001.
18

W jednym ze swych popularnych wykadw na temat elektrodynamiki kwantowej Richard
Feynman (1918-1988) stwierdzi rozbrajajco szczerze, e tego co powie nie zrozumie nikt; w
szczeglnoci on sam te tego nie rozumie. Kiedy indziej by jeszcze bardziej szczery. Owiad-
czy bez zaenowania, i niektrzy z jego suchaczy z gry zakadaj, e nie zrozumiej nic, a na
wykad przyszli wycznie z ciekawoci, by zobaczy, jaki krawat ma prelegent. I tu spotka ich
zawd, jako e on, Feynman, krawatw nie nosi
19
.
Z kolei znany matematyk amerykaski polskiego pochodzenia, Andrew M. Odlyzko
20
, zako-
czy jeden ze swych referatw przegldowych na temat analitycznej teorii liczb nastpujcym
stwierdzeniem, w ktrym sparafrazowa ogoszenie wiszce na cianie w komputerowym Help
Center jego macierzystego uniwersytetu stanu Minessota:

Przykro nam, e nie bylimy w stanie rozwiza wszystkich waszych problemw.
Zdajemy sobie spraw z tego, e jestecie teraz rwnie zdezorientowani, jak wtedy, gdy
przyszlicie tu po pomoc. Mamy jednak nadziej, e teraz jestecie zdezorientowaniu na
wyszym poziomie zrozumienia ni wczeniej [confused on a higher level of understan-
ding than before].

Jako niepoprawny realista wiem doskonale, e nie mona w marne trzy kwadranse wtoczy
dwch tysicy lat rozwoju teorii liczb i trzystu lat rozwoju nowoczesnej fizyki, wraz ze wszyst-
kimi ich gbokimi odkryciami, a take znacznie bardziej licznymi lepymi zaukami. Refera-
ty konferencyjne su wic czsto dezorientacji. Licz jednak na to, e i w tym przypadku b-
dzie to dezorientacja na wyszym poziomie zrozumienia.


19
R. P. Feynman, QED osobliwa teoria wiata i materii, PIW 1992, s. 14.
20
Andrzej Micha Odyko urodzi si w Tarnowie w 1948 r. W latach szedziesitych wyemigrowa do USA.
W roku 1984, wsplnie z matematykiem holenderskim Hermannem te Riele, dowid, e blisko stuletnia hipo-
teza Mertensa w teorii liczb jest nieprawdziwa. (Gdyby bya, wwczas automatycznie prawdziwa byaby te
prawdziwe sawna hipoteza Riemanna, a tak beznadziejnie trudna kwestia prawdziwoci tej ostatniej pozostaje
otwarta.) Odyko zasyn te jako niestrudzony badacz rekordowo wysokich miejsc zerowych funkcji zeta
Riemanna.

You might also like