You are on page 1of 42

Marzec 2009 (1)

W numerze:
Hallmann: Sowo na marzec ( 2 )

TMA TU I TAM
Hallmann: Ir Latgale musu ( 3 ) Najdyhor: Ja a Powstanie 44 ( 4) Siemianowski: Tajna Polska ( 6 ) Hallmann: Wielka Polska? Katolicka! ( 8)

POCZET BOHATERW
Pilecki: List do crki ( 10 ) Saule: Wadysaw Polesiski ( 11 )

WYPISY
Dali: Dziennik geniusza ( 15 ) Rymkiewicz: Rozmowy polskie latem roku 1983 ( 17 ) Rymkiewicz: Ani guzika ( 18 ) Englert: Polska w krtkich majteczkach ( 24 ) Starowieyski: Wal z okcia ( 27 ) Doboszyski: Wielki nard ( 36 )

POEZJA
Tuwim: Poeta zazdroci... ( 41 ) Gajcy: O szewcu zadumanym ( 42 ) Herbert: 17 IX ( 42 )

SOWO NA MARZEC

I oto pierwszy numer Husarii Tradycji ujrza wiato dzienne. Czas pokae czy bdzie to miesicznik, kwartalnik czy Phalanx (Phalanx to synonim sowa nikt nie wie kiedy). Szata graficzna jest uboga, aby wydruk nie pochon caego tuszu. Mam nadziej, e brak obrazkw rekompensuje tre. S to gwnie wypisy z ciekawych ksiek, artykuw etc. Jest te kilka materiaw autorskich. Zobaczymy w ktr stron pjdzie HT czy bdzie to pismo z wypisami, czy te miejsce przedstawiania swoich myli i polemik. C, ja jestem realist i skaniam si w kierunku pierwszego rozwizania. Tyle ode mnie. D.H. Tymczasem niech przemwi kto znacznie godniejszy ni ja:
Id dokd poszli tamci do ciemnego kresu po zote runo nicoci twoj ostatni nagrod id wyprostowany wrd tych co na kolanach wrd odwrconych plecami i obalonych w proch ocalae nie po to aby y masz mao czasu trzeba da wiadectwo bd odwany gdy rozum zawodzi bd odwany w ostatecznym rachunku jedynie to si liczy a Gniew twj bezsilny niech bdzie jak morze ilekro usyszysz gos ponionych i bitych niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda dla szpiclw katw tchrzy - oni wygraj pjd na twj pogrzeb i z ulg rzuc grud a kornik napisze twj uadzony yciorys i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy przebacza w imieniu tych ktrych zdradzono o wicie strze si jednak dumy niepotrzebnej ogldaj w lustrze sw bazesk twarz powtarzaj: zostaem powoany - czy nie byo lepszych strze si oschoci serca kochaj rdo zaranne ptaka o nieznanym imieniu db zimowy wiato na murze splendor nieba one nie potrzebuj twego ciepego oddechu s po to aby mwi: nikt ci nie pocieszy czuwaj - kiedy wiato na grach daje znak - wsta i id dopki krew obraca w piersi twoj ciemn gwiazd powtarzaj stare zaklcia ludzkoci bajki i legendy bo tak zdobdziesz dobro ktrego nie zdobdziesz powtarzaj wielkie sowa powtarzaj je z uporem jak ci co szli przez pustyni i ginli w piasku a nagrodz ci za to tym co maj pod rk chost miechu zabjstwem na mietniku id bo tylko tak bdziesz przyjty do grona zimnych czaszek do grona twoich przodkw: Gilgamesza, Hektora, Rolanda obrocw krlestwa bez kresu i miasta popiow Bd wierny Id

TMA TU I TAM
Dawid Hallmann

Ir Latgale msu
Swego czasu zapytaem modych Polakw co myl gdy sysz sowo otwa. Odpowied najczciej brzmiaa: nie wiem lub nic. Czasem by to may, biedny, nadbatycki kraj... i tyle. Ja jednak syszc sowo otwa myl o gocinnoci ludu mieszkajcego nad Dwin, oczy me widz poronite mchem i porostami dby a w gowie sycha pie... Daugav` abas malas / Mam nesadals: / Ir Kurzeme, ir Vidzeme, / Ir Latgale msu. (Dwiny oba brzegi / wiecznie niepodzelne: / jest Kurlandia, jest Vidzeme / jest Latgalia nasza). Mimo i jestem Polakiem i urodziem si 1000 kilometrw std na Grnym lsku, to czuj, e otwa ir msu. Syszc to sowo czuj swojsko. w msu nie ma nic wsplnego z chci rewizji granic. Nic z tych rzeczy! Oczywicie tutejsza polsko (Kircholm, Platerowie, Dyneburg) jest wana, jednak nie bardziej ni osobiste dowiadczenia czy wspomnienia. Zawsze gdy przekraczam granic z otw (cho pono ju nie ma granic) czuj, co niepojtego. Serce mwi: jeste w domu. Nie inaczej byo pod koniec grudnia, gdy na zaproszenie Zwizku Modych Polakw na otwie znw przekraczaem granic. Pierwszy raz przyjechaem na otw 10 lipca 2006 roku... i prdko nie wyjechaem. Przez 10 miesicy pracowaem jako wolontariusz z dziemi i modzie w wiosce Sece (w ramach europejskiego programu EVS). W maju 2007 wrciem do Polski. Zamieszkaem w Tarnowie. Rok pniej powstao Towarzystwo Michaa Archanioa. Zostaem pierwszym komendantem. Tym samym otwa staa si priorytetem w polityce zagranicznej TMA. Pierwsza wyprawa Towarzystwa Michaa Archanioa na otw miaa miejsce w sierpniu ubiegego roku. Owocem w wyprawy by kontakt z Krystyn Morewsk ze ZMP. Pamitam dobrze nasze spotkanie w Rydze - wiele pomysw, refleksji, spostrzee i nadzieja na wsplne dziaania. Potem jak czsto bywa nastaa cisza. Zazwyczaj trwa ona ju po wsze czasy, jednak nie tym razem! Gdy wic na pocztku grudnia dostalimy propozycj zagrania koncertu w Dyneburgu przyjlimy j z nieskrywanym entuzjazmem. Jednym z przejaww aktywnoci TMA jest badanie starych pieni. W dziewitnastowiecznych piewnikach peno jest piknych, zapomnianych ballad, dumek, dain... My to wycigamy na wiato dzienne, wertujemy, aranujemy. Czerpiemy z tradycji, bierzemy to co najlepsze i woamy: patrzcie ludzie jakie cuda tworzyli nasi ojcowie! Jednak nim znalelimy si w Dyneburgu i nim zapiewalimy te pieni to musielimy przeby grubo ponad 1000 kilometrw. Ju po powrocie z otwy mj znajomy (niezmordowany podrnik) poprosi mnie o okrelenie dokadnej trasy jak przebylimy. Usiadem, pomylaem i zaczem odtwarza nasz drog. Wygldaa ona tak: Tarnw (26 XII rano) - Warszawa (26 XII wieczr) Ryga (27 XII rano) - Dyneburg (27 XII popoudnie) - Liksna (28 XII rano) - Svente (28 XII poudnie) - Kraslava (28 XII popoudnie) - Dyneburg (28 XII wieczr) - Aizkraukle (29 XII rano) Sece (29 XII poudnie) - Aizkraukle (30 XII rano) - Ryga (30 XII poudnie) - Wilno (31 XII rano) Warszawa (1 I wieczr) - Tarnw (2 I rano). Koncert zagralimy 27 grudnia (wieczorem). Jak zwykle zostalimy urzeczeni gocinnoci. Oczywicie nie zdziwio mnie to zbytnio. Zreszt nie by to koniec miych akcentw. Dzie nastpny spdzilimy w drodze szlakiem Platerw Lksna, Svente, Krslava. Jedzilimy, ogldalimy a nad wszystkim unosi si komentarz naszej przewodniczki Ani. Oczywicie po drodze pojawio si wiele refleksji i pomysw. Niestety wikszo z nich zaley bardziej od naszego rzdu anieli od nas samych. No bo przecie nikt z nas nie odrestauruje paacu w

TMA TU I TAM

Krasawiu ani nie wesprze znacznie polskich szk. Ta druga kwestia wydaje mi si priorytetowa. Wychodz bowiem z zaoenia, e od edukacji zaley przyszo Polakw - nie tylko tych na otwie, ale rwnie w innych krajach (zwaszcza byego ZSRR). Polskie szkoy nie tylko powinny BY, ale powinny reprezentowa bardzo wysoki poziom nauczania. I a niedobrze si robi gdy dochodz gosy, e jaka polska szkoa ma zosta zamknita. Moi towarzysze Krzysiek Kotunowicz (student stosunkw midzynarodowych) i Rafa Halski (polonista) - nie aowali, e wybrali si ze mn w t dalek podr. Na pocztku (w Dyneburgu) czuli si jak u siebie w domu przecie kady mwi po polsku. Jednak gdy wyjechalimy do Sece (Aizkraukles Rajons) poczuli si nieco nieswojo. Po otewsku potrafili wszak 5 wyuczonych zda: Es esmu (tutaj imi). Es esmu no Polijas (jestem z Polski). Es nerunaju Latviski (nie mwi po otewsku). Man patik Latvija (lubi otw). Es esmu fors (jestem fajny). Zwykle wywoywao to umiech, raz tylko pracownik stacji paliw zapyta Krzyka z niedowierzaniem: Tu esi fors?!. Prawdziwa prba jednak miaa nadej - dzieci z Sece. Na noc zatrzymalimy si u babci (Livija), u ktrej mieszkaem 10 miesicy. Jej dwaj wnukowie Eriks i Mrti ZAWSZE maj w sobie niespoyte pokady energii. Jake dziwnie wygldaa rozmowa Rafaa z Erykiem. Kady w swoim jzyku. Taka specyfika tych chopcw secejskich nic a nic nie zraaj ich polskie sowa nic nie rozumiem, daj mi spokj i z uporem prbuj przekaza to co akurat uwaaj za istotne (co ciekawe dla moich kompanw najczciej byo to zupenie nieistotne). C, moe to i dobrze. Dziki temu Krzysiek i Rafa mogli nasucha si otewskiego. Przyda im si, bo jak ju wspomniaem otwa jest priorytetem w polityce zagranicznej TMA. O naszej wyprawie mona by duo pisa (zarwno po polsku jak i po otewsku) jednak zarwno artykuy jak i wyprawy maj swj kres. C, to by mj trzeci powrt na otw. I jak zwykle przywiozem ze sob do Polski ciemny chleb, cukierki Laimy oraz cay wr dobrych wspomnie. W sercu za wci brzmi ...ir Latgale msu! Artyku ukae si w najnowszym numerze gazety Polak na otwie.

Magorzata Najdyhor

Ja a Powstanie 44
Gbsze zmiany zaczy dokonywa si we mnie wraz z zainteresowaniem tematem Powstania Warszawskiego. Natrafiam niegdy na fragment wspomnie Witolda Bartnickiego "Wiktora", "Kadubka" ("Pamitniki onierzy baonu Zoka"): "Wybuchaj pierwsze granaty. Potworny huk. Odnosz wraenie, e ziemia si koysze. Widocznie wal gamony. Ciskam teraz ja. Gamon potrjnie adowany plastykiem, zakrela wysoki uk i nawet nie dolatuje do rodka ulicy. Czuj, e tym rzutem zupenie si skompromitowaem." Wkrtce signam po t ksik, ktra okazaa si by interesujc, momentami jednak niezrozumia. Zaczam poszukiwa gbszych, bardziej szczegowych informacji. Baczniej przygldaam si rwnie Powstacom, wyznawanym wartociom i ideaom przywiecajcym warszawskiej modziey. Szczegln uwag zwrcia posta Andrzeja Romockiego "Morro", ktry w przyszoci stawiany bdzie przeze mnie na wzr.

TMA TU I TAM

5
Przywoujc sowa Pawa Romockiego, kierowane w listach do synw: "Jestecie z rodu rycerzy, zrosych wszystkimi fibrami serca z Rzeczypospolit i jej sprawami, i tego ducha szlachetnego macie obowizek kultywowa przede wszystkim w sobie (...)" Zapatrujc si w postawy przodkw, zaczam wciela reprezentowane przez nich wartoci w swoim yciu. Rozbudziam w sobie mio do Ojczyzny i historii, a priorytetem stao si dla mnie kultywowanie tradycji. Poznaam rwnie wielu wspaniaych ludzi, ktrzy utwierdzili mnie w susznoci wyznawanych ideaw. Komentarz Hallmanna: Poprosiem Magorzat o napisanie refleksji dotyczcych powstania warszawskiego, bowiem swego czasu otrzymaem od niej maila z ktrego wynikao, e zmiana jaka w niej zasza, ch pracy dla Polski to wynik podjtych kilka lat temu krokw majcych na celu wyeksponowanie tego powstania i jego bohaterw. Byem zdania, e lans powstaczy nie jest w stanie zmieni ludzi. A jednak, poczony ze wiadectwami uczestnikw tego zrywu okaza si dawa owoce. Poniej fragment otrzymanego przeze mnie maila (mam nadziej, e autorka nie bdzie miaa mi tego za ze...). Waciwie wszystko zaczo si od zainteresowania histori Powstania Warszawskiego, jedna, druga przeczytana ksika... i poleciao. Istotn rol odegraa posta Andrzeja Romockiego "Morro", ktry przyczyni si do bliszego zapatrywania si w yciorysy i wyznawane przez Powstacw ideay. I tu pojawio si we mnie pytanie "Czym ja kieruj si w yciu?". Zrodzia si jaka ch dziaania, kontynuowania pewnych postaw i tradycji. Ale pniej pojawi si te zastj, kiedy to potrzebowaam czasu na rozwaanie pojawiajcych si w gowie myli. Troch si zniechciam, poniewa nie znalazam adnego poparcia wrd otoczenia, sama za nie wiedziaam w jaki sposb dziaa, co waciwie robi. I pojawili si ludzie. Na dobry pocztek czonkowie grup rekonstrukcji historycznych (przy okazji II Oglnopolskiego Zlotu Grup Rekonstrukcji Historycznej w Parczewie), pniej moja Babcia, ktrej wanie chyba w najwyszym stopniu zawdziczam to, jakim czowiekiem staram si by (chocia moe jeszcze jako przedszkolak nie zdawaam sobie z tego sprawy;)). Przeom? Wakacje 2008 w Warszawie, kiedy miaam zaszczyt pozna yjcych Powstacw. Po prostu niesamowite przeycie, godzina 17 na Powzkach, pniej rozmowa m.in. z panem Wiktorem Matulewiczem "Luxorem" z "Zoki", ktry to opowiada mi o przejciu kanaami, walkach na Czerniakowie, "Bajce"... Albo poznanie pana Stanisawa Sieradzkiego "wista"... Tak wic po powrocie do Parczewa znw zaczam si zastanawia nad sob, bo takie siedzenie i biadolenie "bo u nas nie ma Powzek, bo u nas nie ma organizacji..." nic waciwie nie da. Jest historia, s ludzie - trzeba tylko robotnikw, jak sam powiedziae.

TMA TU I TAM
Pawe Siemianowski

Tajna Polska
Na wstpie wypada wyjani, skd wzi si tytu tekstu i samo pojcie, ktrym okrelono jednoczenie pewne zjawisko i pewien program. W tym wypadku wzorowaem si na hale Geheimes Deutschland, Tajne Niemcy, ktre pojawio si najpierw w wierszu Stefana George na pocztku XX w., aby pniej od czasu do czasu rozbyska w mrokach niemieckiej historii. Podobno w okresie niemieckiej wielkiej smuty, w czasach Republiki Weimarskiej, kto zoy na cesarskim grobowcu Stauffw wieniec podpisany wanie w ten sposb. Podobno za wcielenie tajnych Niemiec uwaaa si grupa modych ludzi skupiona wok niemieckiego poety, do ktrej nalea rwnie niedoszy tyranobjca, Claus Schenk hrabia von Stauffenberg. Podobno tu przed swoj egzekucj kaleka-bohater krzykn: Niech yj tajne Niemcy!. Podobno... Moliwe, e czytelnicy tego tekstu zaczynaj mie w tym momencie pewne wtpliwoci. Przyznaj, George i jego akolici nie wydaj si Polakom specjalnie sympatyczni; mimo szczytnych ideaw byli skaeni typowym lekcewaeniem, a moe nawet wrogoci wobec Polski, niewiadomi jej roli w historii Europy i obronie jej Ducha. Sam Stauffenberg te nie nadaje si do tego, by stawia mu pomniki w naszej ojczynie; nie tylko z powodu swojego pruskiego nacjonalizmu, ktry kaza mu do pewnego momentu lepo pod za wodzem i ktry znalaz odbicie w odraajcych opiniach o Polakach, jakie odnajdziemy w zapiskach hrabiego z czasu kampanii wrzeniowej, ale rwnie z powodu zwyczajnej nieudolnoci spiskowca i jego kolegw. Tak samo, jak nie wolno nikomu pomija kluczowej roli odegranej przez Polsk w historii wsplnoty, jak jest Europa, posugujc si terminem Intermarium nie powinnimy przemilcza roli rnych narodw niemieckich w historii wsplnoty, jak jest Europa rodkowa, a ktra to rola nie bya z pewnoci jednoznacznie za. Erkenne deine Feinde W fundamentalnym dziele Rewolucja i kontrrewolucja Plinio Correa de Oliveira analiz procesu Rewolucji, ktry zachwia adem chrzecijaskiej Europy i rozkada j od wewntrz, rozpoczyna od wymienienia dwch zasad, jakimi posuguje si Nieprzyjaciel, by zwabi czowieka w swoje szeregi. S to nieuporzdkowane namitnoci: pycha i zmysowo, ktre w ramach pewnego procesu, zaznaczajcego si w przeomowych wydarzeniach takich jak reformacja czy poszczeglne rewolucje, zwodz kolejne pokolenia na manowce. Warto pamita o wnioskach dr. Oliveiry, jeli chce si rozpozna wspczesne zagroenia dla Tradycji. Nie jest niczym niezwykym, e budujemy sobie obraz wroga w postaci symbolu, ktrym moe by konkretna osoba (herold-jkaa), organizacja, czy nawet nard. Wydaje si jednak, e taka postawa nie jest zbyt rozsdna, prowadzi do zbytnich uproszcze w postrzeganiu wiata, a co najgorsze, do zupenego rozgrzeszania towarzyszy broni i siebie samego. W istocie kontrrewolucj trzeba zacz od wasnej osoby, nie spuszczajc oczywicie oka z gronych przeciwnikw po drugiej stronie frontu; tak samo bowiem, jak powinnimy kocha bliniego, nawet przeciwnika, jak siebie samego, powinnimy tendencje rewolucyjne (czyli po prostu: ze, grzeszne) ledzi we wasnej duszy, jak rwnie mie odwag widzie je w ludziach, ktrych uwaamy za sojusznikw, onierzy Kontrrewolucji. Erkenne deine Lage Rozwaajc posta przeciwnika nie powinnimy te zapomina o grupie, ktr mona by okreli jako trzecia sia. S to ludzie, ktrzy nie zdecydowali si walczy, ani po stronie Rewolucji, ani pod sztandarem Kontrrewolucji; zaliczy do nich trzeba take kontrrewolucjonistw ducha, ktrzy zrezygnowali ze swojej walki i, przepenieni gorycz oraz

TMA TU I TAM

poczuciem osamotnienia, zoyli bro. Ju przez swoj bierno dziaaj na korzy procesu rewolucyjnego, nie naley ich jednak zdecydowanie potpia, poniewa prawie kady czowiek, oprcz tych najbardziej zepsutych, posiada pewne rozrnienie midzy Dobrem a Zem I w yciu codziennym zdarzaj mu si postawy czy odruchy kontrrewolucyjne. Przykadem niech bdzie kwestia homoseksualizmu: wszdzie, zwaszcza w Polsce, odnajdziemy ludzi przeciwnych wojujcym sodomitom czy chocia zachowujcym wobec ich postulatw pewien dystans; nie jest to sprzeciw uwiadomiony, wynikajcy z waciwego rozpoznania zagroenia, na pewno ludzie Ci nie wiedz, jakie znaczenie ma w Starym Testamencie uycie wobec pederastw sowa toevah (hebr. obrzydliwo). Mimo tego, mimo swojej niechci do zdecydowanej walki po stronie kontrrewolucyjnej, widzimy, jak z rnych powodw przedstawiciele trzeciej siy nie poddaj si propagandzie rewolucyjnej, przynajmniej w pewnych jej aspektach. Dlatego te, walczc w obronie Tradycji, nie naley wynosi si si nad tuszcz w zudnym poczuciu wasnej wyjtkowoci, ale raczej uwanie obserwowa otoczenie i wspiera postawy kontrrewolucyjne u ludzi, ktrzy wci nie maj do siy, eby opowiedzie si po naszej stronie. Erkenne dich selbst Docieramy zatem do sedna sprawy, do okrelenia pojcia Tajna Polska. Wszdzie, w kadym rodowisku odnajdziemy onierzy Kontrrewolucji, aktywnych w rnym stopniu i na wiele sposobw naraonych na pokusy, ktrych ca ofert przedstawia im codziennie Piknorki. Tajna Polska to niepisany sojusz, ktrego czonkowie wspieraj si razem w walce i odbieraj Przeciwnikowi jedn z jego najpotniejszych broni: samotno, ktra moe wpdzi w rozpacz nawet najodwaniejszego i najbardziej oddanego sprawie czowieka. Kademu kontrrewolucjonicie moe si czasem wydawa, e jest ostatnim na wiecie, ktry walczy za spraw, I e pozostao mu jedynie polec na posterunku na wzr rzymskiego onierza w Pompejach, ktrego przywoa niegdy Oskar Spengler, jeden z autorytetw niemieckiej konserwatywnej rewolucji. Wiem z wasnego dowiadczenia, jak rwnie z rozmowy z innymi ludmi nioscymi sztandar Kontrrewolucji, jak niezwyke jest nage spotkanie z czowiekiem, ktry myli i czuje jak my, i jak bardzo moe ono podnie na duchu osamotnionego obroc Tradycji. Pojcie Tajna Polska w moim rozumieniu tego sowa nie odnosi si jednak do konkretnej organizacji, ani, uchowaj Boe, do okrelonej partii politycznej. Mianem tym, jak wynika z powyszego, okrelam, znowu odwoujc si do terminologii dr. Oliveiry, kontrrewolucjonistw i p-kontrrewolucjonistw, ktrzy, nawet jeeli prywatnie nale do organizacji pornionych przez ambicje przywdcw czy drugorzdne rnice programowe, walcz pod tym samym sztandarem jako obrocy cywilizacji aciskiej. Pojcie Tajnej Polski jest wic raczej opisem pewnego zjawiska i postawy yciowej, nie moe jednak zosta zawaszczone przez konkretn grup osb. Oczywicie, opisany przeze mnie program odnosi si nie tylko do Polakw, ale do wszystkich przedstawicieli cywilizacji aciskiej, mona by wic rwnie dobrze mwi o Tajnej Hiszpanii, Tajnych Woszech, itd. Poniewa jednak Polacy, jak kady nard, maj zadania przydzielone wycznie im przez Opatrzno, nie staram si rozszerzy tego pojcia na inne narody, mimo e mgbym znale symbol na tyle silny, e zastpiby Tajn Polsk pojciem oglniejszym (co powiecie o Niewidzialnej Wandei? Albo o Duchowym Poitiers?). Troch inaczej wyglda to w przypadku naszej czci Europy i projektu Midzymorza. Podajc za podanym programem nie naley ogranicza si do polskoci pojmowanej w kategoriach etnicznych, ale raczej stara si nawiza kontakt z kontrrewolucjonistami wrd narodw, ktre tworzyy kiedy Rzeczpospolit Obojga Narodw. Tylko zjednoczeni bdziemy w stanie oprze si zawierusze, ktra, jak wszystkie znaki na to wskazuj, prdzej czy pniej uderzy znw na Europ. rdtytuy w tekcie: Ropoznaj swojego przeciwnika, rozpoznaj swoje pooenie, rozpoznaj samego siebie pochodz z powieci Wychowanie pod Verdun napisanej przez Stefana Zweiga, niemieckiego yda urodzonego w Katowicach.

TMA TU I TAM
Dawid Hallmann

Wielka Polska? Katolicka!


To nasz sztandar si w grze unosi, Orze biay korona go zoci, Nasze myli pragnienia, Polska duma pochodzenia Daje nam si istnienia Nowego polskiego odrodzenia! Ju nie bdzie nam wieci nad gow ydowskiej gwiazdy czoo Ju nie bdzie rzucana Nasza Polska na kolana Naszym duchem zawsze bdzie Nacjonalizm tu i wszdzie! Pamitam jak rok temu (marzec/kwiecie) maszerujc ulicami Tarnowa piewaem z Krzykiem Kotunowiczem refren tej piosenki: Polska ponad wszystko Polska moj ojczyzn Polska moim domem Polska z drugim morzem! Teraz gdy sysz te sowa to wracaj wspomnienia. Czuj wiosn, ciepo promieni sonecznych na twarzy i wieo wiatru... Wcale to jednak nie znaczy, e jestem nacjonalist. Nie jestem nacjonalist! Niepokoj mnie sowa Polska ponad wszystko. Bardzo czsto s one podstaw do tworzenia pogaskich teorii, do stawiania Narodu w miejscu Boga. Do tego dochodzi niemiertelne, odwieczne wszenie ydowskich spiskw, tak jakbymy wci yli w pierwszej poowie XX wieku. Zamiast zrobi krok do przodu spogldamy za siebie, czy nie ma tam przypadkiem yda z duym nosem pragncego wbi nam n w plecy. O dziwo nie ma go tam. Wic stajemy i poj nie moemy, e Oni siedz w biurach za oceanem i robi niezy biznes na polskim antysemityzmie. Std te zapytany o to kim jestem odpowiem raczej: Jestem katolikiem! Katolicyzm to sowo, ktre znaczy wicej. Ono wskazuje waciw hierarchi. Bg najpierw, potem za Ojczyzna w myl przykaza nie bdziesz mia bogw cudzych przede Mn oraz czcij ojca i matk swoj. Prawdziwy katolik nie moe by obojtny na los swego kraju. Mickiewicz pisa: Tylko pod krzyem, tylko pod tym znakiem Polska jest Polsk a Polak Polakiem. Budowanie tosamoci polskiej w oderwaniu od katolicyzmu jest faszywe. Wana jest hierarchia. Nie mona przeprowadzi nowego polskiego odrodzenia bez nowego katolickiego odrodzenia. Jaki bdzie katolicyzm taki bdzie nard. Skoro wic coraz mniej ludzi chodzi do kocioa, coraz mniej przystpuje do stou paskiego to nie dziwmy si, e mamy zbaraniay nard. Czsto mwimy o wychowaniu modziey. Uczc ich tylko patriotyzmu nasz trud idzie na marne. To tak

TMA TU I TAM

jak z ziarnem rzuconym midzy chwasty lub na ska. Jeli sami nie bdziemy katolikami nie katolikami na papierze, tylko prawdziwymi synami Kocioa to daremny nasz trud. Daremny! W jednym ze swoich przemwie kard. A. Hlond powiedzia: Moi kochani diecezjanie, z nami kapanami pracujcie, kady na swoim stanowisku, abymy budowali to Krlestwo Boe w Polsce. Bo Krlestwo Boe jest dusz Narodu. A Nard Polski bez Krlestwa Boego jest trupem! Mam przed oczyma II RP. Dewiz Wojska Polskiego wprowadzono w 1919 r. na mocy art. 1 pkt 6 i wzoru nr 10 do Ustawy z dnia 1 sierpnia 1919 r. o godach i barwach Rzeczypospolitej Polskiej (Dz.U. Nr 69, poz. 416). Jak brzmiaa? Honor i Ojczyzna. Nasuwa si wic pytanie: a gdzie si podzia Bg? Mimo to w Wojsku Polskim pojawi si ruch odnowy moralnej. Mimo nieprzychylnoci wadzy sanacyjnej dziaa Rycerski Zakon Krzya i Miecza. Dla czonkw tej tajnej organizacji tradycja bya czym wicej ni zwykym przywizaniem do przeszoci - bya ywa. Pragnli oni odbudowa dawny autorytet rycerza-onierza, ktry czy swoje dziaania z gbok wiar. Przejawem tego miaa by pogarda mierci i haby oraz mio do Boga, Prawdy i Ojczyzny. Podczas wojny dziaacze Zakonu zaoyli inn podziemn organizacj Tajn Armi Polsk. A kto by inspektorem organizacyjnym TAP? Witold Pilecki. Czy to przypadek? Mam w rkach album wydany przez IPN. S tam zdjcia i listy rotmistrza Pileckiego. TO NIE PRZYPADEK, e kaza czyta swemu synowi ksik Tomasza a Kempusa O naladowaniu Chrystusa. Pilecki by czowiekiem ogromnej wiary. Jego bohaterstwo w czasie wojny byo naturaln konsekwencj jego katolicyzmu. Bg ponad wszystko! Gdy pracowaem nad kampani Pamitam. Katy 1940 moj uwag zwrcio jedno zdjcie. Oficer WP, w mundurze, obok ona i crka. Gdzie id. Umiechnici, z ich twarzy bije poczciwo. Podpis z tyu gosi: w drodze do kocioa. Teraz oficer ten ley w Katyniu. Proponowano mu, jak dziesitkom tysicy innych, aby wyrzek si swojej tosamoci. Nie potrafi tego zrobi. Jako napisano: nie bdziesz mia bogw cudzych przede Mn oraz czcij ojca i matk swoj. Tacy ludzie moe nie stanowili zdecydowanej wikszoci. Wikszo zwykle jest byle jaka. Niemniej liczyli si w spoeczestwie, stanowili jego elit. A dzi jakie mamy elity? Band wolnomylicieli. Ktry z nich idzie w niedziel z rodzin do kocioa?! Nie ma porzdku. Nie ma hierarchii. Bg tak, ale niczym sl (szczypta dla smaku), koci tak, ale tylko na Wielkanoc i Boe Narodzenie, pjd jak bd mia potrzeb. Ciemno nadchodzi! Po co to pisz? C, nikt z nas nie jest bez wad. Musimy by jednak wiadomi porzdku, do ktrego winnimy dy. TMA nie jest bractwem religijnym, nie moe by jednak organizacj areligijn. Nauka Kocioa, katolicka moralno oto fundament, na ktrym powinnimy budowa nasz tosamo. Tylko tak wskrzesimy dawn potg potg wiernych synw Kocioa Katolickiego, jakimi byli nasi najwiksi bohaterowie. Wskrzeszanie samych form narodowych bdzie niczym odkopywanie trupa. Dobre to dla nekrofilw, a nie dla prawdziwych Husarzy Tradycji...

POCZET BOHATERW
Witold Pilecki

10

List do crki
Komentarz: Kim by rotmistrz Witold Pilecki? Dzielnym onierzem? Ochotnikiem do Auschwitz? Ofiar komunizmu? A moe... witym? 25 stycznia zostaa odprawiona na Wawelu msza w intencji Rotmistrza, podczas ktrej modlono si o jego beatyfikacj. W ubiegym roku IPN wyda niesamowity album ze zdjciami. S tam rwnie listy. Do crki, do syna, a nawet wierszowany list do pukownika Raskiego (sic!), od ktrego zaleao ycie Pileckiego. Poniej przedstawiam list do crki z 1943 roku. Znak [?] oznacza, e nie jestem pewien, czy dobrze rozczytaem sowo.

18-10-43 Kochana Zosieko! Jestem bardzo rad z pierwszego Twego listu do mnie. Andrzejek te mgby - pomimo chorej nki - list napisa, bo przecie list si pisze rczk, a nie nk - trzeba tylko by wicej zdecydowanym - no ale przypuszczam, e on napisze do mnie nastpnym razem. Bardzo si ciesz, e jeste tak zaradn gosposi i lubisz rne zwierztka hodowa. Jak rwnie plantowa [?] wszelkie rolinki w ogrdku. Ja rwnie lubi kadego robaczka, uczka, groszek i fasolk i wszystko co yje - dlatego te jest mi bardzo przyjemnie, e w Was - dzieciach moich - widz te same cechy. Z Andrzejkiem te na pewno znajdziemy wsplne upodobania - gdy porozmawiamy ze sob lub napiszemy do siebie listy. Poprzedni list pisaem do Was jak do starszych; wiedzc o tem, e wszystkiego w nim dzisiaj jeszcze nie zrozumiecie, lecz pisaem dlatego o rzeczach najwaniejszych, ktre zrozumiecie potem kiedy - e yjemy w takich czasach, kiedy nie wiadomo jest czy bd mg pisa do Was gdy bdziecie doroli (a list moe si przechowa). Zosieko! Masz takie adne woski, a chcesz je obcina. Staraj si je zachowa. Wicej cierpliwoci. Dzikuj Wam razem za wszelkie dobre yczenia, ktre mi przesyacie, jak rwnie za pikne [?] obrazki. ycz Wam zdrowia, powodzenia w nauce i wicej cierpliwoci w przyjmowaniu tego co Wam Mamusia lub inni starsi mwi. Cauj Was serdecznie.

POCZET BOHATERW
Alina Saule (zebraa i opracowaa)

11

Wadysaw Polesiski
Wadysaw Polesiski przyszed na wiat 8 wrzenia 1906 w elechowie. Jego ojciec, Jan Polesiski, by stolarzem; matka Paulina z Dbiskich zmara, kiedy syn mia 12 lat. Uczszcza pocztkowo do gimnazjum w elechowie, udziela si tam w harcerstwie. Nastpnie podj nauk w Korpusie Kadetw nr 2 w Modlinie, potem w Oficerskiej Szkole Lotnictwa w Dblinie. Ukoczy j w 1927 w stopniu sieranta podchorego; rok pniej zosta mianowany podporucznikiem, a w 1930 otrzyma odznak pilota. W 1931 zosta awansowany do rangi porucznika. Suy pniej w 2 Puku Lotniczym w Krakowie, studiujc jednoczenie prawo na Uniwersytecie Jagielloskim. W 1928 oeni si z nauczycielk Janin Truchlisk; mieli syna Wadysawa urodzonego w 1936. Podczas lotu wiczebnego z Lwowa do Krakowa w 1931 miay miejsce zdarzenia, ktre zadecydoway o jego dalszym yciu. Polesiski przy podchodzeniu do ldowania zmniejszy wysoko lotu do 200 m; wwczas silnik uleg awarii i samolot zacz gwatownie spada. Maszyna, zahaczajc o drzewo, spada na ziemi. Polesiski twierdzi, e po zawoaniu "Jezu ratuj!" usysza wewntrzny gos. Wykonujc jego polecenia, wydosta si wraz z obserwatorem z samolotu, po czym nastpi wybuch. Swoje przeycia opisa pniej w wierszu: STAO SI TO O GODZINIE DZIEWITEJ WIECZOREM
Noc czarna. Ziemia gdzie pode mn 1500metrw, zgubia si w mroku... Gdy wtem motor, me serce, bi przestaje ..."Ldowa!" - ciemno, szukam, gdzie ta ziemia ... Wtem - omot, huk, co si wera w krzye, Bucha pomie ... Szamoc si, ratunku, na prno: Kadub przygniata ci-arem do ziemi ... "O Jezu!" Krzyk ten wydar si jak oszalay ... I wnet wyranie wewntrz mnie rozkazy: "Pu klamry pasw! Pchnij tamte dwigary! Uciekaj!"... Speniam lepo, co ten gos mi kae, i - jestem wolny. Ju mnie nic nie pray. Usiadem nad swym niedoszym miertelnym zwgliskiem i z twarzy ocieraem krew, co si laa ywa. Nie miaem spojrze. Czuem, e kto si z tych pomieni zblia. Schyliem kornie gow, bo szed do mnie On, Wielki, Miujcy Pan z Krzya, Jezus, Bg! Do mnie, czowieka ...

Z kolei syn Wadysawa Polesiskiego (rwnie Wadysaw) wspomina:


Mama opowiadaa mi o wypadku lotniczym mojego Ojca. Przedstawia mi ten wypadek jako najwaniejszy moment w ich yciu. Mama uratowanie si Ojca od mierci okrelaa jako cud. Kiedy Ojciec po tym wypadku dotar do domu i opowiedzia Mamie, jak unikn mierci - Mama na sowa Ojca odpowiedziaa: "yjesz, bo przecie si bardzo o Ciebie modliam, eby wrci cay i zdrw". A stao si to o dziewitej wieczorem.

POCZET BOHATERW

12

Pod wpywem tego wydarzenia porucznik Polesiski sta si czowiekiem arliwej wiary. Wkrtce te zacz gromadzi wok siebie grup modych oficerw rnych rodzajw broni, ktrzy w 1937 r. napisali w "Polsce Zbrojnej" cykl artykuw, okrelajcych podstawy nowego ruchu. Gosili ide wyksztacenia silnych charakterw, nowej elity, czego w rodzaju nowoczesnego rycerstwa i wychowania "mocnego czowieka" o arliwej wierze i gotowoci do jak najwierniejszej subie Polsce. Celem tego miao by dokonanie swoistej "sanacji moralnej", powstrzymanie upadku moralnoci i kultury. W 1938 r. inicjatywa zostaa sformalizowana poprzez oficjalne powoanie Rycerskiego Zakonu Krzya i Miecza, na ktrego czele stan kpt. dypl. W. Polesiski. Wrd jego czonkw byli m.in. ppor. pil. Jerzy Maringe i rtm. Jan Wodarkiewicz. Utworzenie i dziaalno Zakonu spotkao si z yczliwym poparciem Kocioa i niektrych rodowisk prawicy. Natomiast zostao negatywnie przyjte przez wyszych wojskowych i sanacyjne wadze, gdy goszone hasa wskazyway, e dotychczasowe kierownictwo, zarwno wojskowe, jak te cywilne, nie uosabia postulowanych cech charakteru. W tej sytuacji rozpoczto ledztwo i w maju 1938 r. wadze wojskowe zakazay Zakonowi prowadzenia dalszej dziaalnoci. Organizacja stawiaa sobie za cel zrealizowanie nauki Chrystusa w yciu pastwa i zdobycie dla Polski przewodnictwa moralnego wrd narodw, rozwj si duchowych narodu w oparciu o etyk katolick, wychowanie mocnych i prawych ludzi przewodnikw moralnych. W tym celu jej czonkowie codziennie wieczorem brali udzia w apelu do Jezusa Chrystusa i Maryi Krlowej Narodu Polskiego. Wadysaw Polesiski (syn) wspomina: Godzina dziewita wieczorem bya dla Ojca, a potem rwnie dla caego Zakonu Krzya i Miecza godzin, w ktrej kady onierz Zakonu w modlitwie czy si z Chrystusem". Kpt. Polesiski codziennie o godzinie 21 zdawa Chrystusowi meldunek z tego, czego dokona w minionym dniu, i prosi o wiato, czego ma z pomoc Mocy Boej dokona jutro. Takie s rda Apelu Jasnogrskiego. Teraz ju nie tylko Rycerski Zakon Krzya i Miecza, ale cay Nard za przyczyn Kardynaa Stefana Wyszyskiego, staje do raportu przed Chrystusem razem z Maryj Krlow Narodu Polskiego. Sam zaoyciel Zakonu pisa: Bo przedziwnie dotd splatay si dzieje Narodu polskiego i polskiego ora z imieniem Maryi. Z Jej imieniem, z pieni "Bogurodzica" na ustach ruszao w bj polskie rycerstwo. Jej oblicze z Obrazu Czstochowskiego zdobio zwyciskie sztandary. Jej ryngraf byszcza na piersi praojcw, widomy symbol ich ideaw ... Jej opiece oddawano Rzeczpospolit w chwilach - zdawao si beznadziejnych, gdy ju znikd ratunku nie byo wida. J to Jan Kazimierz z wdzicznoci za ocalenie Ojczyzny obwoa po wieki Krlow Korony Polskiej. A ile wojen i bitew zwyciskich, w ktrych krwawi si miecz polski w obronie Krzya, zawdziczamy wstawiennictwu! Jestemy przecie uczniami i bojownikami Chrystusa. On to sam na chwil przed mierci - z Krzya swego rzuca jedynemu uczniowi, ktry wytrwa z Nim do koca, te sowa, wskazawszy na Maryj: "Oto Matka twoja". My te sowa podejmujemy, wstpujc tym samym na wyprbowan w Kociele Walczcym drog, jaka prowadzi przez Maryj do Jej Syna. Uczymy si zatem darzy Maryj czym wicej ni tradycyjnym sentymentem, zacnym moe, ale nie zawsze gbokim ... Uczymy si widzie w Niej prawdziw Hetmank. T, ktra "stara gow wa" - naszego odwiecznego wroga. Uczymy si szuka w Niej tej siy, ktr znajdowao rycerstwo polskie pod Grunwaldem, Obertynem i Wiedniem, widzie t si, ktra przodkom naszym dawaa szalecz brawur i rozmach, ktra do skrzyde husarskich przykua tradycj zwycistwa. Uczymy si, na przykadzie Jej ycia, takich cnt prawdziwie mskich, jak opieranie si caym swym jestestwem o Boga, bohaterskiej, caopalnej ofiarnoci, dochowania wiernoci a do koca. Z synowskim tedy oddaniem - czsto, szczerze a z ufnoci - promy J, Krlow Korony Polskiej, Patronk Polskiej Modziey Akademickiej i

POCZET BOHATERW

13

Patronk naszego Zakonu, o wiato dla oczu, o moc dla ramion naszych, moc na to, bymy zbudowali Polsk Chrystusow, w ktrej panowanie Maryi stanie si w kadej dziedzinie rzeczywistoci ... Promy gorco, a Ona nam niczego nie odmwi, jako Matka prawdziwa, bo "od wiekw nie syszano, by kogo, kto do Niej si ucieka, pucia"... Przez Ni wic do Syna - z Nim za po zwycistwo! RZKiM nawizywa do tradycji rycerskich dawnej Polski. Dla czonkw Zakonu tradycja bya czym wicej ni zwykym przywizaniem do przeszoci, ale czym ywym. Pragnli oni odbudowa dawny autorytet rycerza-onierza, ktry czy swoje dziaania z gbok wiar. Przejawem tego miaa by pogarda mierci i haby oraz mio do Boga, Prawdy i Ojczyzny. Polska miaa by krajem przeznaczonym do wielkich czynw, mocarstwowej pozycji i moralnego przewodniczenia narodom. Zanim to jednak nastpi, musiaa najpierw dojrze duchowo, w czym pomocna miaa by etyka katolicka. Kady z "rycerzy" mia wypenia swoje obowizki w przykadny sposb, stajc si wzorem dla innych, jak te samemu ksztatujc w sobie zalety niezbdne do suby krajowi. Zakon mia ponadto bardzo silny charakter antykomunistyczny. Wydawa pismo pt. "Krzy i Miecz". Z powodu tajnoci dziaania do Zakonu nie mona byo si zapisa, a jedynie zosta przyjtym. Czonkami mogli by tylko Polacy wyznania katolickiego. Upatrzonych kandydatw o waciwej postawie moralnej zapraszano na specjalne rozmowy przedstawiajce cele i zadania organizacji. Nastpnie wypeniali oni kwestionariusze rozpatrywane przez kierownictwo. Przyjci kandydaci przybierali sobie pseudonimy i tylko pod nimi byli znani w organizacji. Nie ograniczano si zreszt tylko do wojskowych, werbowano rwnie nauczycieli, literatw, czy dziennikarzy. W latach 1935-1937 Podlesiski by suchaczem Wyszej Szkoy Wojennej. W 1936 zosta kierownikiem referatu w Wydziale Studiw Ministerstwa Spraw Wojskowych. W 1938 zosta mianowany kapitanem, a 2 maja 1938 odznaczony brzowym Medalem za Dugoletni Sub. W latach 1938-1939 Wadysaw Polesiski by zaangaowany w dziaalno spoeczn i propagandow. Krzewi id mocnego czowieka. By to w jego zamyle obywatel o silnej woli, zdolny do natychmiastowych ofiar dla Boga i Ojczyzny. Pragn przywrci idea rycerzaonierza, ktry czy wiar z patriotyzmem. Polesiski publikowa artykuy w prasie (Polska Zbrojna), gosi pogadanki w Polskim Radiu i wygasza prelekcje. Wadze wojskowe nie byy jednak przychylne jego dziaalnoci, gdy goszone hasa sugeroway, i wczesne zwierzchnictwo nie posiadao cech propagowanych przez Polesiskiego. Po ledztwie w maju 1939 wadze wojskowe zakazay zakonowi prowadzenia dalszej dziaalnoci. Mimo tego kapitan Polesiski dalej publikowa broszury i wygasza mowy. Od czerwca 1939 wydawa miesicznik Krzy i Miecz, a w kwietniu opublikowa Biuletyn Dozbrojenia Moralnego Narodu. Wycofania ze sprzeday jego broszury onierz polski a onierz niemiecki zadaa ambasada Niemiec. Tymczasem jego prelekcji suchay wielotysiczne tumy: w Gdyni 2 tys. osb, w Poznaniu 3 tys., w Katowicach 3 tys. na sali i 4 tys. na ulicach, przy gonikach. Przemawia take w Wilnie, Toruniu i Bydgoszczy i trzykrotnie w Warszawie. Po wybuchu II wojny wiatowej Polesiski zosta przydzielony do dowdztwa lotnictwa Armii Modlin jako oficer sztabu. Kiedy dowdztwo przenioso si na poudnie, on pozosta w Warszawie. Od 10 wrzenia w codziennych audycjach Polskiego Radia przemawia zaraz po prezydencie Stefanie Starzyskim. 16 wrzenia 1939 wystartowa w samolocie RWD-8 i zagin bez wieci; prawdopodobnie zosta zestrzelony gdzie pod Warszaw. Ks. praat Zdzisaw J. Peszkowski okreli Polesiskiego mianem "czowieka penego wiary i wewntrznej prawoci onierza, zatroskanego o moralny ksztat Polski".

POCZET BOHATERW

14

Na koniec o pewnym krzyu... Ot 2 listopada 1935 roku we wsi Kujawy, gdzie mia miejsce wypadek odbyo si owicenie drewnianego krzya, ufundowanego przez porucznika Polesiskiego. W kronikach parafii pleszowskiej istnieje zapis oryginalnych ogosze parafialnych. wczesny proboszcz pleszowski ks. Antoni Gralik tak zwraca si do parafian 27 padziernika 1935 roku, na tydzie przed t uroczystoci: W sobot Dzie Zaduszny po poudniu postawienie i powicenie krzya dzikczynnego, fundowanego przez pewnego porucznika lotnictwa, ktry cudownie unikn mierci w poncym samolocie i opad na Kujawach. Tam wanie o godz. 3-ej po poudniu bdzie postawiony i powicony krzy pamitkowy. Ludno z Kujaw i Pleszowa oraz innych pobonych wiernych zapraszam do udziau w tej niezwykej uroczystoci. Mieszkaniec wsi - Franciszek Wjcik wspomina: Mj rodzinny dom by tu, na Kujawach Zalesiu . Nie byem przy poncym samolocie, ale miejsce gdzie spon oczywicie jest mi znane, bo z innymi kolegami zbieralimy jeszcze jaki czas po tym wydarzeniu rne rubki i inne fragmenty jakie pozostay po samolocie. Doskonale pamitam powicenie drewnianego krzya. Ludzie byli tutaj wkoo, na wale wilanym a niektrzy nawet na drzewach. Byo bardzo wielu ludzi, ogromna rzesza jak na niewielkie Kujawy. Krzy dowieziono pod kapliczk (teraz ulica Popielnik) i std by ju niesiony, bo dalej konie nie mogy cign wozw z powodu bota. Pilota Polesiskiego pamitam, jako wysokiego, przystojnego mczyzn. Pamitam, e na kocu swojej przemowy, pilot si rozpaka. Krzy by wysoki, drewniany i od razu zosta otoczony przez mieszkacw Kujaw czci. Moja mamusia i inne osoby przychodziy w to miejsce pomodli si. A kiedy przychodziy trudne chwile powodzi, stalimy na wale i patrzylimy co si dzieje z krzyem, proszc Boga o ocalenie naszych domw. Usytuowanie krzya za waem naraao go na zniszczenie przez wezbrane wody Wisy. Woda zabieraa krzy dwukrotnie. Raz dopyn Wis a do Opatowca. Po powodzi w roku 1997 by ju tak zniszczony, e postanowiem, abymy wykonali krzy betonowy. Jest niszy od oryginau, ale ma betonowy postument i udao nam si w skadzie czteroosobowym, donie go tutaj na miejsce. Powici go ksidz proboszcz Jan Hyc. Na krzyu nie ma tabliczki i pewnie nie wszyscy wiedz na jak pamitk go postawiono. Do Mogiy jest std okoo 5-6 km a dawniej byo bardzo dogodne poczenie waem wilanym Way byy utrzymywane w doskonaym stanie, trawy byy sieczone i spokojnie mona byo i, jecha rowerem gdy go kto mia.

Biografia jest kompilacj rnych artykuw znalezionych w internecie.

WYPISY
Salvador Dali

15

Dziennik geniusza
Na moj prob i za zgod wydawcy niektre lata i dni musz na razie pozosta nieznane. Rzdy demokratyczne nie s w stanie publikowa wiadomoci o rewelacyjnych odkryciach, jakie dla mnie s chlebem powszednim. Niewydane materiay uka si pniej w omiu kolejnych tomach pierwszej serii Dziennika geniusza, jeli zaistniej ku temu sprzyjajce okolicznoci; jeeli nic w drugiej serii, kiedy Europa powrci do swego tradycyjnego ustroju monarchicznego. ()

Niemniej, w okresie dziecistwa, kiedy umys mj spragniony by wiedzy, w bibliotece ojca znajdowaem wycznie ksiki o treci ateistycznej. Przegldajc je, skwapliwie przyjem do wiadomoci (i nie byo to wcale dzieem przypadku), e Bg nie istnieje. Z nieprawdopodobn cierpliwoci czytaem encyklopedystw, ktrzy wydaj mi si dzisiaj okropnie nudni. Sownik filozoficzny Woltera na kadej Stronie dostarcza mi argumentw natury prawnej (podobnie jak w wypadku ojca, ktry by notariuszem) na nieistnienie Boga. Kiedy po raz pierwszy otworzyem Nietzschego, doznaem gbokiego wstrzsu. Bez ogrdek potrafi powiedzie: Bg umar! Jake to! Wanie dowiedziaem si, e Bg nie istnieje, a teraz kto powiadamia mnie o jego zgonie! I tak zrodziy si pierwsze wtpliwoci. (...) Federico Garcia Lorca, zafascynowany wsami Hitlera, owiadczy pniej, e wsy s staym elementem tragicznym ludzkiej twarzy. Nawet pod tym wzgldem miaem przewyszy Nietzschego! Moje wsy nie bd przygnbiajce, katastroficzne, przytoczone muzyk wagnerowsk i mgami. Nie! Bd wysmuke, imperialistyczne, ultraracjonalistyczne, strzelajce ku niebu niczym mistycyzm wertykalny, niczym struktury pionowe hiszpaskich zwizkw zawodowych. (...) Najprostszy sposb, aby nie czyni adnych ustpstw na rzecz zota to mie je samemu. Majc zoto, nie potrzeba si w nic angaowa. Bohater nigdzie si nie angauje! Jest on cakowitym przeciwiestwem sucego. (...) Dzieci nigdy szczeglnie mnie nie interesoway, a ju najmniej interesuj mnie malowida dziecice. Dziecko-malarz wie, e jest to namalowane le, natomiast dzieckokrytyk wie ponadto, e wie, e jest to namalowane le. A zatem dziecko-malarz-krytyk, ktre wie, e wie, e wie, e jest to namalowane le, ma tylko jedno wyjcie: powiedzie, e jest to namalowane bardzo dobrze. (...) Przypomniao mi to mj pierwszy w yciu utwr literacki. Miaem wwczas siedem lat, a opowiadanie byo nastpujcej treci. Matka przechadza si z dzieckiem w czerwcow noc. Wida spadajce gwiazdy. Dziecko apie jedn z nich, chowajc j w doni. Po przyjciu do domu kadzie j na stoliku nocnym i zamyka w odwrconej szklance. Rankiem, budzc si wydaje przeraliwy okrzyk: jego gwiazd przez ca noc toczy robak! (...)

WYPISY

16

Poykanie owa konieczno, ktr analizowaem ju dawno temu w ramach studiw nad kanibalizmem zwizane jest nie tyle z potrzeb odywiania si, co raczej z nieodzownymi funkcjami natury afektywnej i etycznej. Poykanie ma na celu cakowite, absolutne wrcz utosamienie si z istot, ktr miujemy. I tak poykamy hosti nie przeuwajc jej oto antagonizm midzy uciem a poykaniem. wity pustelnik stara si oddzieli te dwie rzeczy. Aby najpeniej utosami si ze sw ziemsk i przeuwajc (w pewnym sensie filozoficzn) egzystencj, pragnby posugiwa si jedynie szczkami w celu przeycia. W ten sposb przywilej poykania zarezerwowany byby wycznie dla Boga. (...) Zoyo mi wizyt dwch durnowatych panw inynierw. Syszaem ju ich rozmow, jak schodzili po zboczu. Jeden dawa do zrozumienia drugiemu, e uwielbia jody. Port Lligat jest zbyt wypalonycign lubi jody, ale raczej nie z powodu cienia, z ktrego nigdy nie korzystam. Lubi po prostu ich widok. Lato bez jody nie byoby dla mnie latem. Mwi sobie w duchu czekaj no, ty! Ju ja ci poka te twoje jody! Przyjmuj owych panw bardzo uprzejmie, zmuszajc si do konwersacji wypenionej w stu procentach frazesami. S mi za to niezmiernie wdziczni. Nagle, wchodzc na taras, dokd ich odprowadzam, zauwaaj moj monumentaln czaszk sonia. Co to jest? pyta jeden z nich. Czaszka sonia odpowiadam. Bardzo lubi czaszki soni. Zwaszcza latem. Byoby mi trudno si bez nich obej. Nie wyobraam sobie lata bez czaszki sonia. (...) Zreszt dla mnie, fanatyka zaraonego imperialistyczn precyzj, nie ma na wiecie nic tak miego, przyjemnego i odprajcego, a nawet urokliwego, jak transcendentalna ironia, ktr implikuje zasada nieoznaczonoci Heisenberga. (...) Podstaw wszelkich zwycistw jest strj. W moim yciu byo bardzo niewiele sytuacji, kiedy zhabiem si cywilnym ubraniem. Zawsze mam na sobie uniform Dalego. (...) James wynaj wwczas paacyk Cimbrone w pobliu Amalfi. Willa ta zainspirowaa Wagnera do napisania Parsifala. Zaprasza Lorc i mnie, bymy zamieszkali u niego tak dugo, jak zechcemy. Przez trzy dni mj przyjaciel zmaga si z dramatycznym dylematem: jecha czy nie jecha? Co kwadrans zmienia zdanie. W Granadzie cierpicy na serce ojciec czu zbliajc si mier. W kocu Lorca obieca, e przyjedzie do nas, jak tylko zobaczy si z ojcem, by pozby si obaw. Tymczasem wybucha wojna domowa. Rozstrzelano go, a ojciec yje do dzi. (...) Malarzu, nie jeste mwc! Maluj wic i milcz! (...) Powysze wypisy pochodz z 1/3 ksiki. Kolejne w nastpnym numerze HT.

WYPISY
Jarosaw Marek Rymkiewicz

17

Rozmowy polskie latem roku 1983


Wydaje mi si, e w dziewitnastym wieku, kiedy bylimy podzieleni, byo nam jednak chyba nieco lepiej ni teraz. Rozbiory byy nieszczciem, tak. Ale zawsze lepiej by we wadaniu kilku potg ni we wadaniu jednej, bowiem midzy kilkoma potgami mona lawirowa, mona je szantaowa, a jeli jest si wydanym na ask i nieask jednej potgi, to ta potga nie chce o niczym sysze, jest lepa i gucha na nasze bagania i jki, i to wanie dlatego, e jest jedna, e nie musi z inn potg, co by nas te trzymaa w swoich apach, rywalizowa czy konkurowa. Kto mieszka w Kongreswce, a mia ju dosy, bo carat za bardzo mu dopiek, ten mg zawsze wyjecha, choby i przez zielon granic, do Krakowa czy do Poznania. I t ksik zamyla si pan Mareczek co j wanie pisz, mgbym, gdyby y w dziewitnastym wieku, wyda w Galicji, u Poonieckiego. Tam cenzura bya jednak znacznie agodniejsza, a po bitwie pod Sadow mona byo waciwie pisa ju o wszystkim, nawet o tym, jak podli s Austriacy. (...) Polacy zostan ocaleni, poniewa s, zawsze byli i nadal musz by Przedmurzem Chrzecijastwa. Czyli Przedmurzem Prawdy, Dobra, Pikna. Pojmij to wreszcie, gupia Europo. Gdyby nie my, Diabe ju dawno posiadby ci i zapodni. I rodziaby, rozpustna dziwko, diabelskie bkarty. I tylko my, obrzydliwa niewdzicznico, moemy ci wyrwa z jego szponw, tylko my moemy ci osoni przed ciosami diabelskiego miecza. I osaniamy ci, bo te ciosy bierzemy na siebie. (...) - No wic co panu, wiedzcemu o Polsce akurat tyle co Anglik pyta profesor powie ta mapa? I otwierajc The Historical Atlas of Poland Profesor pokazuje panu Mareczkowi map, ktrej legenda zatytuowana jest: Poland and Lithuania in the 15th Century. Mapa przedstawia ogromn krain, rozcigajc si od Tuy i Kaugi na wschodzie tam granica znajduje si nad Ok i w jednym miejscu dotyka Wogi po Zbszy i Owicim na zachodzie tam, pod Gogowem, granica dochodzi do Odry i od Pwyspu Helskiego, Kajpedy i Mitawy na pnocy po Odess i delt Dunaju na poudniu. Aby przedstawi t krain, uyto dwch kolorw: rowego i jasnobeowego. Kilka niewielkich fragmentw zabarwionych jest take na zielono lub na fioletowo. Ta cz krainy, ktra zabarwiona jest na rowo, to niezbyt szerokie pasmo cignce si od pnocnego zachodu na poudniowy wschd, od wybrzey Batyku po delt Dunaju i Morze Czarne. To s zachodnie kresy tego kraju. Znacznie wiksza, cztery, a moe pi razy wiksza od tego pasma jest wschodnia cz krainy, ta w kolorze jasnobeowym, ta midzy Kajped, Wog, Ok i wreszcie Krymem na poudniu. Krym jest w kolorze biaym i z mapy wynika, e Khanate of Crimea nie zosta przez jasnobeow krain wchonity, cho zapewne musiano tam si liczy z tak ewentualnoci. - No wic czego dowiedzia si pan z tej mapy? powtarza swoje pytanie Profesor. - Ale przypominam jeszcze raz, e jest pan Anglikiem. - Dowiedziaem si odpowiada pan Mareczek e w XV wieku w rodkowo-wschodniej Europie istniao ogromne pastwo, chyba najwiksze ze wszystkich pastw Europy. Byo to pastwo Litwinw. Podbio ono i wchono ssiednie ksistwa i krlestwa zamieszkane przez Polakw, Tatarw i Ukraicw. Polakom, jak wynika z mapy, udao si jednak zachowa pewn odrbno, bowiem zachodnie kresy pastwa Litwinw oznaczone zostay inn barw. Gdybym jeszcze wiedzia, e w Krakowie rzdzia wwczas litewska dynastia, musiabym te powiedzie, e to, co Litwini wtedy sob reprezentowali militarnie, ekonomicznie, kulturowo byo zapewne

WYPISY

18

niezwykle atrakcyjne dla ich ssiadw. Ale moe, gdybym by Anglikiem, dopucibym myl inn: e byo to barbarzyskie plemi, ktre jak to z barbarzycami bywa nagle wyruszyo ze swoich siedzib i podbio ssiednie ksistwa o znacznie wyszym, by moe, poziomie cywilizacji i kultury. Miabym jednak, jako ten Anglik, kilka pyta. Dlaczego Litwini, jeli ju tacy byli potni, jeli ju tak si objedli terytoriami ssiadw, nie doszli do Renu i nie przeszli Renu? Dlaczego korony Mendoga nie woy na gow jaki cesarz czy krl w Wiedniu, w Paryu, w Rzymie? Dlaczego nie powstao jakie cesarstwo rzymskie narodu litewskiego? Moe my, siedzcy na tym pasie w kolorze rowym, zagrodzilimy Litwinom drog do trwaej wielkoci, do wielowiekowej potgi? I gdzie jest dzisiaj korona Mendoga? Ale przepraszam, bo to ju nie jako ten Anglik pytam, tylko jako Polak. Jako Anglik chciabym jeszcze wiedzie, dlaczego oni teraz, jeli byli tacy potni, siedz w kilku miastach i miasteczkach gdzie tam w jakim kcie nad Batykiem? I raczej nie wyglda na to, eby myleli o podbiciu Krymu.

Ani guzika
Z Jarosawem Markiem Rymkiewiczem rozmawia Krzysztof Maso Paska najnowsza ksika Kinderszenen w duej mierze powicona jest powstaniu warszawskiemu. Co sprawio, e postanowi pan zmierzy si z tym tematem? O napisaniu takiej ksiki mylaem od kilkunastu, moe nawet od 20 kilku lat. Pocztkowo miaa ona wyglda zupenie inaczej. W pierwotnym zamyle, tym sprzed lat, bya to opowie o dwch ostatnich tygodniach ycia Tadeusza Gajcego i Zdzisawa Stroiskiego, ktre s niemal cakowicie nieznane. Waciwie nic nie wiadomo poza tym, e 16 sierpnia 1944 roku wylecieli w powietrze razem z piciopitrow oficyn na ulicy Przejazd. Ale uwaaem, e co si da odtworzy, zrekonstruowa na podstawie militarnej historii tamtego miejsca, ktra jest niele znana. Mylaem wtedy o tym, e napisz co o mierci tych dwch poetw, a take o Warszawie lat wojny i o moim dziecistwie. Kiedy zaczem pisa, wszystko uoyo si jako inaczej. Tak to zwykle bywa. Przede wszystkim okazao si, e to, co chciaem napisa, zostao ju czciowo napisane przez kogo innego, a mianowicie przez Stanisawa Beresia, ktry opublikowa biografi Tadeusza Gajcego i zbada rda wszystko to, co byo do zbadania. No i okazao si te, co rwnie czsto si zdarza, e o tym, co zostanie napisane, decyduje nie pisarz, lecz ksika. I ta moja ksika nagle zacza chcie ode mnie czego innego. Zaczo j interesowa troch inne terytorium: od tego naronika Leszna, Rymarskiej i Przejazdu, gdzie zginli Gajcy i Stroiski, zaczem przesuwa si ulic Dug, wprzd jej parzyst, a potem nieparzyst stron w kierunku ulicy Barokowej i placu Krasiskich, a gdy ju tam si znalazem, skrciem w stron Bonifraterskiej i Inflanckiej. I wtedy okazao si, e jestem ju cakiem niezym specjalist, zreszt kompletnie nikomu nieznanym, od walk powstaczych na Starym Miecie i prawdopodobnie mgbym napisa ich militarn histori, ktra take zostaa ju napisana, i to nawet kilka razy. Ale te pewnie napisabym j troch inaczej. Ksika chciaa ode mnie jednak jeszcze czego innego i kiedy znalazem si na rogu Dugiej i Kiliskiego, to zajem si tym jednym miejscem, co wizao si te z tym, e przez kilka lat tam wanie mieszkaem w tym miejscu niesamowicie symbolicznym, jednym z tych wulkanicznych miejsc Warszawy, gdzie duch polski przybiera swoje ksztaty symboliczne: wciela si w ludzi, budowle, wydarzenia. Czy pan wie, e dokadnie w tym miejscu, w ktrym 13 sierpnia 1944 roku wybuch czog-puapka, 150 lat wczeniej, o wicie, w pierwszym dniu insurekcji kociuszkowskiej szewc Kiliski zabi pierwszego rosyjskiego jedca? To by jaki huzar Kiliski cign go z konia i uci mu gow szabl. I tak si stao, e ta moja ksika, jeli chodzi

WYPISY

19

o powstanie warszawskie, ograniczya si waciwie do jednego gwnego wtku: wybuchu czogupuapki oraz przyczyn tego wybuchu, a take kilku wtkw pobocznych, ktre razem skoniy mnie do postawienia pytania: dlaczego Niemcy to wszystko zrobili? Skd wzia si ta ich wola mordowania i co to jest takiego ta wola mocy, ktra wtedy si ujawnia? Przydatne okazay si moje wspomnienia z dziecistwa, bowiem stanowi one, w moim przekonaniu, fundament Kinderszenen. Mj pisarski zamiar jest o nie wsparty to wszystko byo czci mego ycia, a zatem mam prawo o tym mwi. Pewnie nieatwo pisa i mwi o klskach. Potrafili to jedynie romantycy po przegranym powstaniu listopadowym. Wielcy poeci polskiego romantyzmu uwaali, e wiedz o historii wicej, ni ona sama wie o sobie. Wiedzieli wicej i dlatego Mickiewicz mg napisa III cz Dziadw, Sowacki Lill Wened, a Krasiski Nie-Bosk komedi. To jest niby jaka fikcyjna opowie, Nie-Boska..., co w rodzaju historycznej fantazji, ale ta fantazja dowodzi, e Krasiski wiedzia, co si wydarzy, kiedy historia jeszcze tego nie wiedziaa wiedzia, e Europa stanie si terenem walki midzy Chrystusem a tym wcieleniem Antychrysta, jakim okaza si komunizm. Wiedzia te, jak to si skoczy wiedzia, e cywilizacja Chrystusa zwyciy, a komunistyczny antychryst upadnie na swoje ruiny z krzykiem: Galilaee, vicisti!. To jest cakowicie fantastyczna, a zarazem cakowicie realistyczna wizja historii. My utracilimy t romantyczn umiejtno przenikania w gb historii, rozjaniania jej przeszych i przyszych tajemnic. Dlatego tajemnica powstania warszawskiego pozostaje niewyjaniona. eby napisa legendarn powie powstania, trzeba by dotrze do tej tajemnicy. Czy gdyby pan nie by tak przesiknity literatur romantyczn, zdecydowaby si pan na napisanie takiej ksiki o powstaniu warszawskim, jak jest Kinderszenen? Bardziej ni moje zwizki z literatur, a szczeglnie z literatur romantyczn, zadecydowao o tym moje ycie. Niemiecka wojna zrobia mnie tym, kim teraz jestem. Byem chopcem ze rodka Warszawy, z rogu Marszakowskiej i Koszykowej i to, co wtedy widziaem, uksztatowao cae moje ycie. To ksztatowao mnie potem przez lata, w jaki sposb dla mnie niezauwaalny. Wreszcie przysza taka chwila, kiedy zrozumiaem, e to jest fundament mojej osobowoci, e mam to za plecami i o to si opieram e myl tak, jak chciaa i nadal chce wojna. Dlatego w mojej ksice pojawia si taki rozdziaek, ktry nazywa si Gowa wojny. Grecy nazywali to mojr, czyli przeznaczeniem. Dla mnie tamta niemiecka wojna okazaa si rodzajem przeznaczenia to by mj los, wszedem w krg wojny i nie byo z niego wyjcia. W Kinderszenen wci pojawia si, cho raczej niestawiane wprost, pytanie graniczce ze zdumieniem: Dlaczego yj? Kady, kto przey tutaj wojn, mg jej nie przey. Kto przey, ten yje przez przypadek, jego istnienie jest przypadkowe. Take ja mogem nie przey, bo to przecie by przypadek, e 1 sierpnia nie byo mnie w Warszawie. Pochodziem z do zamonej warszawskiej rodziny, rodzice byli, jak na okupacyjne warunki, stosunkowo niele sytuowani i byli w stanie wywie dwoje dzieci, siostr i mnie, na wakacje pod Warszaw, do Piaseczna. Ale mogo by i tak, e bybym wtedy na Koszykowej, no a tam to nie wiadomo, co by si zdarzyo. Jeden dom ocala, a w drugi trafi pocisk z niemieckiej krowy. Albo przyleciayby stukasy. W maju i w czerwcu 1943 roku Rosjanie kilkakrotnie bombardowali Warszaw. To byy nocne naloty, ich samoloty latay nisko, ale rzucali bomby troch niecelnie. Mieszkalimy w pobliu hali na Koszykach, ktr, prawdopodobnie ze wzgldu na jej przeszklony dach rosyjscy lotnicy brali za dworzec i bombardowali ze szczeglnym uporem. Pamitam tak noc, bodaje majow, kiedy na skrzyowaniu Marszakowskiej, niadeckich i Koszykowej rozptao si pieko. Moja matka uwaaa, e w piwnicy nas zasypie, wic tylko zeszlimy z naszego trzeciego pitra i przeylimy to bombardowanie troch w bramie, a troch na schodach midzy parterem i pierwszym pitrem. Uciekaem matce i stojc przed bram, patrzyem na dom, ktry pali si po drugiej, nieparzystej

WYPISY

20

stronie Koszykowej. My mieszkalimy pod numerem 38. W tym domu naprzeciwko nas, dokadnie vis-a-vis naszych frontowych okien, mieszkali volksdeutsche, jaka rodzina z dziemi. Mimo e bomby spaday tu obok, staem przed bram, bo chciaem zobaczy, jak ci volksdeutsche bd skaka z okien. Jak si bd pali. Chciaem mie tak przyjemno e zobacz te ich dzieci skaczce w pomieniach z okien trzeciego pitra. Straszne rzeczy pan opowiada. Byem chopcem z Warszawy. Po raz pierwszy w yciu sowo ta kurwa usyszaem, kiedy moja matka mwia o pewnej synnej warszawskiej aktorce, ktr widywano, jak jedzia dorok z esesmanami. Mwiono, e jedzia w poydowskich futrach. Moja matka bya eleganck pani i uwaam, e to byo delikatnie powiedziane jak na tamte czasy. Ale wtedy, w 1943 roku, nie ponielimy waciwie adnych strat. Paliy si wszystkie domy naokoo, a my stracilimy tylko kanarka, ktry przez zapomnienie zosta w mieszkaniu na stole zabia go fala gorca, kiedy z okien wyleciay szyby. Kanarek zgin przez przypadek, bo zosta zapomniany, a ja yj przez przypadek. Ale nie przypadkiem paska matka serwowaa panu w dziecistwie do zaskakujce lektury, czytajc omiolatkowi Ojca zadumionych. W tym by jaki pomys pedagogiczny przypuszczam, e chciaa wychowa mnie na dobrego Polaka. Co jednak oprcz Ojca zadumionych panu czytaa... Jeszcze Anhellego czytaa. W tym te by z pewnoci pomys pedagogiczny na tak zwanych kompletach, ktre odbyway si w naszym mieszkaniu, uczyem si na pami rnych patriotycznych wierszykw, raczej takich sobie, i matka, ktra bya mdr kobiet, prawdopodobnie chciaa podnie moje wychowanie patriotyczne na nieco wyszy poziom. Pan by wtedy dzieckiem, ale to starsze od paskiego pokolenie, ktre poszo do nieba w powstaniu, wychowane byo na tej samej poezji, na tym samym Sowackim, ukochanym poecie Pisudskiego. Oni wanie dlatego poszli si bi, bo w szkole dowiedzieli si od Mickiewicza i Sowackiego, e Polska to jest co, za co si umiera. Co waniejszego ni ich ycie. To bya wana etyczna nauka i jeli z niej zrezygnujemy i powiemy sobie, e nie ma nic waniejszego od naszego ycia, to znajdziemy si na poziomie moich kotw, ktre tak wanie myl: e nie ma nic poza ich indywidualnym yciem. Szanuj moje koty, nawet ich koci etyk szanuj, ale myl inaczej ni one. Gajcego i Stroiskiego tak wanie wychowano e s sprawy, dla ktrych trzeba zaryzykowa wasne ycie. Jeli zrezygnujemy z tej etyki, to nastpi koniec cywilizacji europejskiej, ktra zostaa ufundowana na cywilizacji wielu ojczyzn. Wtedy moemy sobie od razu powiedzie: egnaj, Polsko, egnaj, Europo. Pewne gosy, ktre odezway si po wydaniu Kinderszenen, wiadcz, e s teraz wrd Polakw i tacy, dla ktrych od wasnej ojczyzny waniejsze s rne wasne przyjemnoci w rodzaju ciepych kpieli czy miej jazdy ciek rowerow. Jeli to si upowszechni, no to bdzie koniec bd cieki rowerowe, ale nie bdzie Polski. Trudno si dziwi, warto ojczyzny przez ostatnie dziesiciolecia bya pomniejszana na rzecz rnych wsplnot ponadnarodowych. Ja mam takie poczucie, e wanie teraz znalelimy si na rozdrou. Caa historia Polakw jest na rozdrou postawiono jej pytanie, czy ma nadal istnie. Czy kto jej jeszcze potrzebuje? Ale to jest takie pytanie, na ktre nie nasza historia, lecz my sami musimy sobie odpowiedzie. Kim chcemy by? Czy chcemy nadal by Polakami, czy ju to nas nie interesuje? Jeli urzdzilibymy w tej sprawie jakie referendum, to prawdopodobnie wielu Polakw odpowiedziaoby, e ju nie chc by Polakami i wol istnie jako inaczej. Moe nawet wikszo tak by odpowiedziaa. To byaby ta wikszo, ktrej komunici przez p wieku wmawiali i wreszcie skutecznie wmwili, e Polska

WYPISY

21

jest krajem maym, biednym, sabym, nic nieznaczcym i nikomu do niczego niepotrzebnym. Tyle e ludzie, ktrzy tak wanie teraz myl e Polska jest im do niczego niepotrzebna a takich ludzi, nie ma co si oszukiwa, jest w Polsce wielu, nawet bardzo wielu, ot ci ludzie chyba jako nie do koca przemyleli swj problem to znaczy problem swojej przynalenoci. Doszli bowiem do wniosku, e niedobrze jest by Polakiem, ale pozostaje jeszcze druga cz odpowiedzi, nad ktr powinni si zastanowi i ktrej musz sobie udzieli. Bo jeli nie chcecie by Polakami, to kim chcecie by? Co ze sob chcecie zrobi? Dokd chcecie pj? Kto was przyjmie? Kto si wami zajmie i zaopiekuje? Gdzie jest ta Europa, ktra nie jest Europ ojczyzn? Czego takiego w ogle nie ma i by nie moe. Pan w Kinderszenen akcentuje: Sob moemy by tylko u siebie. Tych chopcw, ktrzy walczyli i ginli w powstaniu warszawskim, wychowano w przekonaniu, e Polska to jest nie tylko wana rzecz, ale take rzecz potna przez to, e jest odwieczna chrzecijaska, jagielloska, mickiewiczowska... e to jest co dobrego i mocnego, co takiego, o co mona si oprze. Pamita pan to haso z roku 1939? Nie oddamy ani guzika. Po wojnie komunici z wielk przyjemnoci szydzili z Polakw i omieszali to haso jako pyszakowate oraz nonsensowne. Przedstawiano je nawet jako co zawstydzajcego, nawet jako jaki dowd haby marszaka Rydza-migego i jego oficerw. Ale to wcale nie byo haso nonsensowne. Przeciwnie to byo haso ludzi odwanych. Niemcy dali korytarza, potem, gdyby dostali korytarz, z pewnoci zadaliby od nas jeszcze rnych innych rzeczy. Ale dlaczego mielimy oddawa im korytarz, dlaczego mielimy im cokolwiek oddawa? Nie oddamy ani guzika. Czy w ogle mona byo odpowiedzie inaczej? Skoczyo si, jak si skoczyo, przegralimy tamt wojn, ale to przecie nie znaczy, e powinnimy si wyrzec tego hasa. Ja proponuj tak. Moe bymy do niego wrcili i jeszcze raz, za marszakiem Rydzem-migym, powtrzyli Polska to jest co, czego si nie oddaje, i nie mylcie, e co wam z niej oddamy. Nie oddamy ani guzika. Komu? Nikomu niczego nie oddamy. Polacy si opamitaj i wbrew tej Europie, ktra koniecznie chce si zislamizowa i na miejscu kociow postawi meczety, pozostan Polakami. To si im opaci, bo to nie jest biedny i saby kraj. Ja mam takie poczucie, e to jest nie byle jaki kraj, duy i cakiem niele urzdzony. Bdzie jeszcze mocniejszy, jeszcze lepiej urzdzony. Id dobre czasy. Wystarczy si rozejrze ludzie cakiem niele tu si rzdz, niele potrafi korzysta z odzyskanej wolnoci. A przecie odzyskalimy j nie z czyjej aski, jakiej aski amerykaskiej czy europejskiej. Odzyskalimy wolno, bo chcielimy j odzyska. W takim planie mona by si zgodzi i z innym paskim twierdzeniem, e wolno w 1989 roku bya dopiero waciwym i szczliwym finaem powstania44. Ale myl te o tym, e w Kinderszenen pisze pan o Niemcach tak, jak pisano o nich w pierwszych latach po wojnie. Moe dlatego autorzy nieprzychylnych panu opinii przebkuj o nucie rewanyzmu w tej ksice. Jeeli kto twierdzi, e moja ksika namawia do jakiego rewanu czy odwetu na Niemcach, to powinien zada sobie pytanie, o to miaby by za rewan i na kim? No chyba jaki rewan, odwet na naturze ludzkiej. Ale czy moemy wzi odwet na naszej naturze? Czy moemy si jej jako zrewanowa? Tamta wojna rozptaa co, co w dziwnym wietle stawia natur ludzk, bowiem ukazuje jej fundamentaln skonno do zachowa morderczych. Z podobnym wybuchem, podobnym ujawnieniem tej skonnoci mielimy do czynienia niedawno na Bakanach. Ot moja ksika pokazuje i ja w tym duchu j pisaem e ta skonno ma jaki fundament ponadnarodowy czy pozanarodowy. Mwic inaczej, kiedy dwa narody zaczynaj si mordowa, to mordowanie to jest zawsze wiadectwem nie tylko tego, e narody chtnie si morduj, ale take tego, e ludzie chtnie si morduj. Jest jaka przyczyna, dla ktrej to robi. Ten chopiec, ktrym byem w latach wojny, widzia, e ludzie morduj si bez adnego powodu moe tylko dlatego, e to im sprawia przyjemno. I ten chopiec chciaby teraz wiedzie, co to waciwie znaczyo.

WYPISY

22

Chciaem spyta jeszcze pana o kurtyn oddzielajc Polakw od Niemcw u zbiegu Krakowskiego Przedmiecia i Miodowej. Czytajc w paskiej ksice rozdzia jej powicony, wydawao mi si, e przebywam w teatrze, e tylko tego rekwizytu brakowao, by uczyni z powstania warszawskiego arcydramat narodowy. Jest w tym pewnie jaka prba teatralizacji historii, w historii w ogle jest co takiego, e ona sama z siebie si teatralizuje, nawet bez naszego udziau. Ale ja w tym rozdziale chciaem powiedzie co innego: e powstanie byo i pozostaje pikne. Chciaem zaprotestowa przeciwko takim jego interpretacjom, ktre mwi, e to byo co obrzydliwego, brudnego, zanurzonego w bocie. Oczywicie bya w tym taka ciemna strona ycia cywilnego zwizana z materialnymi czy higienicznymi potrzebami ludzkimi, ale w sumie w tym wszystkim, co si wwczas dziao, ujawnio si pikno historii i jej wielko. Pikno to jest co, co nie da si uzasadni i nie wymaga uzasadnienia stoimy przed Wenus z Milo i wiemy, e to jest pikne, ale nie wiemy, dlaczego. Podobnie jest z piknem ludzkiej historii. Nie udao mi si napisa rozdziau o walkach w ruinach katedry w. Jana, ktry mia by w Kinderszenen. Te walki, niezwykle zacite, trway wiele dni, a katedra kilkakrotnie przechodzia z rk do rk. Walczono o kad naw, o kawaek chru. Opowie o tym, pena krwi i zgrozy, jest olniewajco pikna. Musz w tym miejscu powiedzie co, co si moe nie bardzo spodoba: onierze niemieccy walczyli i tam, i w innych miejscach Starego Miasta, w Wytwrni Papierw Wartociowych, w szpitalu w. Jana Boego bardzo dzielnie. Kiedy o nich mylimy, to pamitamy o tym, e to byli mordercy z fabryk na Woli i ze szpitali na Starym Miecie... Zbrodniarze od Dirlewangera i Kamiskiego. Ale ci zbrodniarze, kiedy byo trzeba, wykazywali si niema odwag. Bitwa o ruiny katedry w. Jana to byo widowisko krwawe i wspaniae. Co takiego jakby walczyy dwa lwy albo dwa tygrysy walka dzikich zwierzt bywa przecie pikna. O powstaniu jako zjawisku estetycznym nikt przed panem nie pisa. Takie zjawiska estetyczne powtarzaj si w naszych dziejach, ale jest tak, e raczej nie chcemy tego widzie nie lubimy patrze na histori od tej strony, bo to nas wprawia w dziwne zakopotanie. Na przykad bitwa pod Maciejowicami bya czym nieprawdopodobnie piknym. Jak wiadomo, zakoczya si ona nasz straszn klsk i zadecydowaa, najfatalniej, o losie Polski na cae stulecie. To bya wielka rze, wprzd rze artyleryjska, a potem rze na bagnety. Prawdziwe dzieo sztuki. Dobrze jest czasem spojrze na histori jak na dzieo sztuki. Na ile na ksztat paskiej ksiki wywara wpyw widoczna zmiana naszych wadz pastwowych wobec powstania datujca si od 60. rocznicy jego wybuchu, a na ile zaostrzenie stosunkw polsko-niemieckich, gwnie na skutek dziaalnoci Eriki Steinbach? Niewtpliwie jedno i drugie jako przyspieszyo proces krystalizowania si Kinderszenen. Zmiana w widzeniu powstania warszawskiego nie dotyczy, oczywicie, tych ludzi, ktrzy od lat 1 sierpnia przychodzili na wojskowe Powzki. Oni powstanie widzieli zawsze tak, jak widz je dzisiaj. Wczenie si wadz pastwowych do obchodw powstaczych oceniam jako co bardzo pozytywnego. Cho nie jest te tak, e w tych obchodach, take w dziaalnoci Muzeum Powstania Warszawskiego, instytucji bardzo potrzebnej, wszystko mi si podoba. Nie podobaj mi si komiksy o powstaniu, bo opowie komiksowa, z natury rzeczy, troch omiesza powag tego wydarzenia. Nie podoba mi si wykorzystanie muzyki beatowej do upowszechniania idei powstaczych chaotyczne wrzaski po prostu nie pasuj do idei niepodlegociowej, nawet j obraaj. rednio podobaj si mi te inscenizacje walk ulicznych, ale rozumiem ich cel pedagogiczny i zastosowanie takich, a nie innych rodkw przemawiajcych najlepiej do dzieci i modziey. Ale jednoczenie mona w ten sposb osign efekt odwrotny, mona umniejszy krwaw wielko powstania. To jest bardzo delikatna sprawa i nie chciabym tu niczego rozstrzyga, namawiabym tylko do umiaru. Tak wielkie wydarzenie rozrysowane na komiksy moe sta si wydarzeniem troch mniejszym.

WYPISY

23

Ale to s rzeczy do marginalne, a przede wszystkim trzeba uzna, e wysiek, ktry podjli dla uszanowania powstania warszawskiego bracia Kaczyscy godny jest najwyszej pochway. To si po prostu Polakom naleao. Nie tylko AK-owcom, co jest oczywiste, ale wszystkim Polakom. To za, co si teraz dzieje w sferze stosunkw polsko-niemieckich, miao na Kinderszenen wpyw raczej umiarkowany. Zawsze miaem takie poczucie, e z tymi stosunkami jest co nie w porzdku i e wicej jest w nich spraw ukrytych ni odkrytych. Cigle czego gono nie mwilimy, ze strachu lub z ostronoci, cigle chcielimy co zamaza, eby to adnie wygldao, a gdzie pod spodem kbiy si jakie stare namitnoci, ktre nagle zaczy si ujawnia. Ale wraz z nimi dosza u nas do gosu, i to jest bardzo wane, rzeczowa refleksja polska nad tymi stosunkami, ktr ja bardzo wysoko oceniam. Myl tu przede wszystkim o dziaalnoci profesora Zdzisawa Krasnodbskiego i jego esejach drukowanych w Rzeczpospolitej dobrze pokazujcych, e pod gadk i mi powierzchni tak zwanych stosunkw bilateralnych kryj si rzeczy grone, takie, ktre, jeli w por nie zostan dostrzeone, mog nas bardzo nieprzyjemnie zaskoczy. Ju ta Steinbach nas zaskoczya co takiego jeszcze niedawno wydawao si kompletnie niemoliwe. Myl o tej bezczelnoci, o tych bezczelnych kamstwach. Trzeba te jednak przyzna, e Steinbach ma pewn zasug, bo lc i kamic, powiedziaa nam te co takiego: obudcie si z waszego miego snu i zdajcie sobie wreszcie spraw z tego, co my, Niemcy, o was mylimy. Trzeba si wic teraz z tego snu obudzi i odwanie sobie powiedzie, e to nie Niemcom od nas, ale nam od Niemcw wci si co naley co, co musimy wyegzekwowa. A my nie oddamy ani guzika. Trzeba to powtarza, take ze wzgldw pedagogicznych. Ta Steinbach pojawia si w takiej sytuacji, gdy Polacy byli ju gotowi co odda. Nie zaatwiono spraw wasnociowych w Prusach Wschodnich i na Ziemiach Zachodnich i wobec tego wygldao na to, e w ten sposb my sami Niemcw tutaj zapraszamy. Prosz, wecie to sobie z powrotem, bo my nie jestemy pewni, czy to do nas naley. Oniemieleni potg ssiadw dalimy im co w rodzaju przyzwolenia, wic gadanina tej niemieckiej blond Walkirii waciwie nie powinna nas teraz dziwi. Rzeczpospolita, X 2008

Jarosaw Marek Rymkiewicz (ur. 1935 r.). Poeta, dramaturg, eseista, krytyk literacki, tumacz. Debiutowa w 1957 r. zbiorem wierszy Konwencje. Napisa m.in. Czym jest klasycyzm, Juliusz Sowacki pyta o godzin,Aleksander Fredro jest w zym humorze, Lemian. Encyklopedia, Rozmowy polskie latem 1983 roku, Wieszanie. Laureat literackiej nagrody Nike w 2003 r. za tom poetycki Zachd soca w Milanwku. Ostatnio wyda Kinderszenen.

WYPISY
Polska w krtkich majteczkach
Z Janem Englertem rozmawia Przemysaw Szubartowicz

24

Jaki czas temu powiedzia pan, e po raz pierwszy w yciu zastanawia si nad emigracj... Majc na myli swoje dziecko. Dla mnie jest na to za pno, zapuciem ju korzenie. Ale po raz pierwszy w yciu zapaem si na myli, e dobrze by byo, aby moje dziecko wychowywao si i yo w normalniejszym spoeczestwie. Zmczya mnie niereformowalno mylenia Polakw. A spodziewa si pan reformowalnoci? Owszem, kiedy tak. Ale przeliczyem si. Najbardziej przeraajca jest powtarzalno pewnych zachowa, jakie maj miejsce od kilkuset lat: skonno do patrzenia na wiat wycznie przez pryzmat wasnego ja, przerost ambicji, nieumiejtno przyznawania si do bdw etc. Powoduje to zachwianie caego porzdku mylowego, a w konsekwencji chaos. Dlaczego akurat teraz tak silnie dotara do pana taka refleksja? Poniewa wedug mnie, okres docierania si modej demokracji ju si skoczy. Dawno powinnimy wyrosn z krtkich majteczek i sta si przynajmniej studentem, a my wci jestemy na poziomie Zosi i Krzysia, ktrzy przegaduj si, kto wyej nasiusia na cian. To jest co, co mnie wyprowadza z rwnowagi. Ma pan al do elit, do politykw? To nie jest kwestia elit, wcale nie chodzi o tych synnych polskich onych. Bo ci oni, ktrzy za wszystko zawsze odpowiadaj, s przecie z nas. Oni s paskudni, bo my jestemy paskudni. To my, jak nam gwno ley na podwrku i mierdzi, przerzucamy je przez pot do ssiada, zamiast po prostu sprztn. Ot wanie tego nie jestemy w stanie zmieni, tej mentalnoci. Mwi pan o polskoci? Mwi o spoeczestwie. Ju Norwid powiedzia, e jestemy wspaniaym narodem, ale straszliwym spoeczestwem. Nard bywa pikny, jest niezwykle zdolny, utalentowany, bohaterski, odwany, cudowny etc. A spoeczestwo jest tragiczne. To si bierze z tej polskiej szlacheckoci. Idea komunistyczna sprawia, e mamy obecnie sto procent szlachty w Polsce... (...) Czy rzeczywicie jest to a tak bardzo polskie, tak specyficzne? Wierzy pan w istnienie czego takiego jak gen narodowy? Nie wiem, czy to jest polskie, czy nie. Tu yj i takie mam wnioski. Z drugiej strony, gdy pomyl sobie, e moja crka miaaby y w Stanach Zjednoczonych, to te robi mi si niedobrze. Wydaje mi si, e dopiero co przeywany przez wiat przeom wiekw, ktry zawsze jest dekadencki, spowodowa generalne zachwianie kryteriw, w czym i my nie bardzo potrafimy si odnale. Czowiek jest tak skonstruowany, e na kady grzech ma alibi. To nie jest polska cecha, ale w Polsce jest ona podniesiona do szstej potgi.

WYPISY
Nie umiemy by odpowiedzialni?

25

Nie umiemy. W yciu publicznym najbardziej denerwuje mnie usprawiedliwianie wasnej niegodziwoci albo czerpanie prywatnych korzyci z dziaania dla dobra ogu i dla kraju. Innymi sowy, nic mnie tak nie denerwuje, jak faszywy patriotyzm. Pan deklarowa si kiedy jako patriota, std moje zadziwienie pask diagnoz na temat Polski i polskiego spoeczestwa. Ale ta diagnoza wynika z mojego patriotyzmu, gdy jest troskliwa. Wol mwi gorzkie sowa, liczc na czyj refleksj, ni kama. Jednak, wie pan, z wiekiem przychodzi pewien sceptycyzm, ktry polega na tym, e tego typu krytyczne diagnozy, jakie wypowiadam, naley traktowa z dystansem i nieco nawet ironicznie. Ironicznie? Tak, poniewa w zwizku z tym nie ma we mnie adnej zapiekoci. Prbuj analizowa, szukam przyczyn, staram si uoy jaki porzdek. A co do patriotyzmu, to paradoks polega na tym, e ja pochodz z takiej rodziny patriotw, ktrych dzi uwaa si za idiotw. Np. wyrastaem w micie powstania warszawskiego, a dzi uwaa si je za kretynizm. Oczywicie z punktu widzenia historycznej obiektywizacji adne polskie powstanie nie miao sensu, ale gdyby nie byo tych powsta, tych narodowociowych zryww, to kto wie, moe bylibymy dzi Biaorusi. Puapki demokracji Jako twrca nieraz oddawa pan hod polskiemu romantyzmowi. W teatrze take jest pan patriot. I wanie jako hodujcy tej polskiej, romantycznej, nielogicznej myli tym ostrzej widz wszelkie paskudnoci. To jest jak z prawdziw mioci: gdy idea zaczyna pka, to boli. Tylko e teatr nie jest aren polityczn. Jednak czasami stawa si miejscem, gdzie aluzjom nie byo koca... Niechccy. Niech pan pamita, e w Polsce teatr, zreszt podobnie jak Koci, wyskoczyy grubo ponad przypisywane im naturalnie pola dziaania. A to dlatego, e gwnie w zaborze rosyjskim to byy jedyne dwa publiczne miejsca, gdzie mona byo uywa polskiego jzyka. W zwizku z tym i do teatru, i do Kocioa chodzio si take po to, by zamanifestowa swj patriotyzm. Trwao to prawie 200 lat. I dlatego po 1989 r., po odzyskaniu wolnoci, obie te instytucje przeyy kryzys, gdy odpada im bardzo powana funkcja, a wrcz misja. To byo dla obu tych instytucji bardzo bolesne. Jednoczenie teatr nie straci innej wanej roli, takiej mianowicie, e wanie tam najwyraniej wida, w jakim kierunku poda w danych czasach spoeczestwo. Po 1989 r. w polskim teatrze zarysowa si tak naprawd jeden zapamitany powszechnie konflikt doktrynalny, midzy brutalistami a tradycjonalistami... Od razu odpowiem, e pojawienie si tych brutalistw wynikao z zachynicia si wolnoci. Lekcewaenie wartoci, zacieranie granicy midzy sacrum i profanum to jest wanie efekt wymachiwania sztandarem z napisem wolno, ktra w istocie jest anarchi, bo nie uznaje ani tradycji, ani granic. Do tego doszed wiat narkotykw, ktry si bardzo rozprzestrzeni, wycig szczurw, w ktrym uczestniczy cay wiat, wreszcie gdzie indziej przeniosa si linia demarkacyjna, jeli chodzi o ideologi. Modym ludziom wydaje si, e jak do poniedziaku nie zrobi kariery, to ju nie zrobi jej nigdy. Dlatego krzyk i szokowanie stay si obowizujcym jzykiem sucym do tego, eby zaistnie. Tylko e to take ju byo w historii. Zawsze po

WYPISY

26

redniowieczu jest owiecenie, ktre potem przeradza si w barok, rokoko, ktre wszystko gnoi, i zaczynamy od nowa. Teraz znw zaczynamy? Teraz jestemy w zawieszeniu. Demokracja ma bowiem jedn straszn puapk, tak mianowicie, e decyduje wikszo. A wiadomo, e wicej jest gupich ni mdrych. Platonowi te nie podobaa si demokracja jako ustrj najbardziej chwiejny... I dlatego ja jestem zwolennikiem monarchii owieconej, a w kadym razie w tym kierunku bym eglowa. Tylko e chyba trudno byoby obecnie o monarch owieconego... Niestety... Ju prdzej o tyrana, ale temu jestem zdecydowanie przeciwny. Jednak optymistyczne z mojego punktu widzenia jest to, e sdzc po tym, co dzieje si w teatrze, od mniej wicej dwch, trzech lat polskie spoeczestwo powoli zwraca si w kierunku uporzdkowania i jasnoci. W kierunku wiata, w ktrym zo jest zem, a dobro dobrem. A moe to nowa jako? Nie, to jest powrt do tradycji. Zmczylimy si ju t wolnoamerykank i grzebaniem sobie palcem w oku. Tym, e Hamlet przechadza si po dworcu? Pan mwi o formie, a ja myl o treci. Forma moe by rna, a mnie chodzi o ekshibicjonizm mylowy, epatowanie sabociami, posypywanie sol ran i ogldanie ich z bliska, budowanie sztuki na wasnych niemonociach. W tej chwili nawet rewolucjonici si wygadzili i take zaczynaj dostrzega konieczno rozmawiania z publicznoci w agodniejszej formie. Widza ju si nie da dzi strzeli w mord mokr cierk, a jeszcze dziesi lat temu byo to moliwe. Prowadzc teatr, sigajc do rnych form, widz to bardzo wyranie. Teatr Narodowy jest jednak do specyficznym miejscem... Teraz gram w Rozmaitociach i tam rwnie to dostrzegam. W sztuce rewolucje si nie udaj, poniewa polegaj na tym, e usiuje si wyci w pie tradycj i zapomnie o przeszoci. A to nie jest moliwe. Sztuka podlega tylko ewolucji. Oczywicie pojawienie si brutalistw zostawio lad na teatrze i na publicznoci, ale nie bya to jaka trwaa zmiana perspektywy. Ale sam pan kiedy mwi, e teatr potrzebuje nowej jakoci i nowego jzyka. Nieustannie potrzebuje, gdy zmienia si spoeczestwo. A teatr zaley od widza... Przegld, stycze 2009

WYPISY
Wal z okcia
Z malarzem Franciszkiem Starowieyskim rozmawia Dariusz Zaborek

27

- Mam zwyczaj, e piewam przez sen. W szpitalu lekarze mwi: "Panie Starowieyyski, odpiewa pan msz po acinie". Skd to u Pana? - To momenty, gdy odzywa si wychowanie wrd sztuki religijnej. Jaka kretyska skonno do patosu, wielkoci, ktra u mnie jest przesadnie rozwinita. Jazz mnie brzydzi, saksofon to zaraza muzyki, chamskie dwiki. W saksofonie jest jedna rzecz: tandetny humanizm, schylanie nad ludzk dol. Nie znosz tej ckliwoci. Widzi pan, jak le chodz, w szpitalu leaem trzy miesice, ledwo z yciem wyszedem. Przez tydzie znajdowaem si na granicy ycia i mierci. Wypucili mnie po trzech miesicach z seps, z jedn nog nieczynn, lepego na jedno oko, bo dali za duo rozcieczalnikw do krwi i w oko uderzyo. Na drugie te le widz. atwo mi rysowa due formaty, ale mniejsze wychodz mi nieprecyzyjnie. Czego Pan oczekuje ode mnie? ebym Panu nie wspczu? - Nie, nie. Znajd moj rk. Cho z maymi formami rzeczywicie mam problemy. Gdy chodz po targu staroci czy antykwariacie i rozgldam si, to wszystkiego wzrokiem nie obejmuj. Jest w Stanach wielki kolekcjoner, ma pikn kolekcj impresjonistw i ma to samo co ja - oglda obrazy o tak: krcc gow i okiem. Patrzy jakby ktem oka? - Bo cz oka widzi, a cz - nie. Ja te w ten sposb musz dziaa. Gdy zacz Pan le widzie, czu si Pan wcieky czy zrozpaczony? - Gdy miaem 16 lat, ksidz zamwi u mnie plakaciki podnoszce na duchu, jeden by pod tytuem "Czowiek duo moe, jeli ufa sobie". Jestem twardym czowiekiem. Ludzie id na emerytur i siedz, a ja - Jezus Maria - w wieku 65 lat, czyli 11 lat temu, kad kau przeskakiwaem pierwszym krokiem trjskoku: z jednej nogi robi si zamach i na t sam si pada. Zostay mi przyzwyczajenia najsilniejszego i najsprawniejszego z kolegw. Wie pan, miaem zawody miosne, tragedie. Gdybym nie mia, bybym niekompletny, pczowiek. Miaem kilka mioci, nieraz to byy debilki, e diabli wiedz, dlaczego si zadaem. A zakochuj si do granic moliwoci i gdy si koczy, wiat si wali. () Nie widz u Pana lekw na wierzchu. - Starannie nakryte krople do oczu stoj na rogu stou. I nitroglicerynka, gdyby mi si co stao, ale schowana. Trzymanie lekarstw i przyborw toaletowych na wierzchu jest obrzydliwoci.

WYPISY
Tak jak sowo "smacznego"? Podobno nie uywa go Pan.

28

- Dwikowo to jedno z najbrzydszych sw, brzydsze tylko jest "pierdziel", wyjtkowo ohydne, wiadczce o schamieniu ostatecznym. "Smacznego" odbiera czowiekowi apetyt na wszelkie jedzenie. Jestem wychowany w domu, gdzie mwio si po polsku z dziesitkami cytatw aciskich, niemieckich, francuskich. Rodzice w czasie obiadu rozmawiali po francusku. A kcili si? - Wycznie po francusku. Czyli "smacznego" mwi tylko ludzie le wychowani? - Przychodzi do dworu urzdnik i nie wiedzia, e na obiad nie mona si spnia, tylko przyj wczeniej i czeka w pokoju przed jadalni. Spnia si i: "Smacznego pastwu", dzieci wybuchay miechem, za co dostaway w skr, bo nie wolno byo mia si z dorosych. I tak ju zostaa niech do tego sowa. 15 minut przed obiadem bona woaa po francusku: "Chodcie szybciej", i trzeba byo byskawicznie si przebra, trwao to okoo minuty, a pozostae siedzielimy w saloniku przed jadalni i musiaem studiowa dziea Michaa Anioa, Tycjana i wielkich architektw. A kamerdyner otwiera drzwi od jadalni... Kiedy po raz pierwszy wiat artystycznie Pana zachwyci? - Z bon Niemk, pann Kamil, jechalimy powozem w letni suchy dzie i emy zjechali na poln drog. Woam: "Fraulein Kamila, niech pani spojrzy, jaka droga jest rowa". A Kamila: "Jaka to rowa droga? To zakurzona szara droga". Nawymylaem jej, e jest lepcem, eby tego nie widzie. W domu poskarya si matce, e jej chamsko nawymylaem. Mama kazaa mi przeprosi, ale pannie Kamili powiedziaa: "On widzi wicej ni inni i ja te jako dziewczynka zastanawiaam si, czy droga nie jest rowa, ale tej myli do siebie nie dopuciam. Franek dopuci i trzeba to uszanowa". Nastpnym razem panna Kamila wytrzeszczaa oczy, szukajc ru (miech). Do wojny uczyy was guwernantki? - W czasie wojny te, po Niemce bya Francuzka, paskudna baba. Nic nie wniosa w nasze ycie, bo nigdy nie bya we dworze, tylko po mieszczaskich domach, i miaa mieszczaskie obyczaje, ktre nas raziy, to by inny wiat. Co Was razio najbardziej? - Nie co. Razio nas wszystko, cay styl: sposb chodzenia, mwienia, jedzenia, ubierania si. Wida byo, e jest obca. Potem przysza panna Irena, moda, adna brunetka z duym, piknym cycem. Z ni najwicej nauczyem si wierszy i do dzi dnia pamitam wspaniay poemat Kornela Ujejskiego "Maraton". Prosz powiedzie. - To bdzie fragment, jak Persowie nadcigaj i Milicjades podtrzymuje ducha Ateczykw:

WYPISY
"A my w zwycistwie, my w zwycistwie razem. Wytpim wroga tym elazem. Lub za najwitsz wielkich bogw wol W grobie si wolni schronim przed niewol. Na naszej skroni tylko laurw wieniec Lub blado trupia, nie wstydu rumieniec".

29

W stanie wojennym zrobiem z tym wierszem kilkadziesit ulotek pikn czcionk na piknym papierze i rozkleiem w okolicy mojego wieowca. Nastpnego dnia nie byo ani jednej, ludzie je starannie wycili. Poezja to koo ratunkowe na cikie chwile. Najwiksz nagrod w dziecistwie by czas spdzony z mam? - Tak, ustalaa: "Jutro jest dzie brata, a dzi - twj". Na co dzie by may kontakt. Mama mwia mojej onie, gdy si nasz syn urodzi: "auj, e swoich dzieci nie pieciam, nie caowaam po pupce, ale nie byo tego obyczaju". Bya niesychanie wyksztacona, teraz dziewczyny s strasznie niedouczone. Zrobiem test na stu kobietach z wyszym wyksztaceniem i zadaem dwa pytania: ile way centymetr szecienny wody? Na sto kobiet wie pan, ile mi odpowiedziao? Trzy, jedna bya docentem farmacji, wic musiaa wiedzie. Drugie pytanie byo o wiadomo europejsk: kiedy y Karol Wielki? Wie pan, jak go umieszczay: XI, XII wiek, a tylko cztery czy pi odpowiedziao, e VIII na IX wiek. Te same dwa pytania zadane mczyznom ze rednim wyksztaceniem - 28 wiedziao z wod, ale Karola Wielkiego znali prawie wszyscy, i mechanik samochodowy, i robotnicy. Jak Pan dobiera ludzi do testu? - Tak rnych pytaem. Kobiety mwiy, e zajrz do encyklopedii. A czowiek musi mie wiadomo: e piaskowiec jest rednio dwa i p razy ciszy od wody, a zoto - 19. Synom najpierw daem tabel systemu dziesitnego, a potem mieli okreli wyporno statku wojennego i bdy nie przekraczay 15 procent. Dziesiciolatkom takie wiadomoci s potrzebne. Humanista musi wiedzie, pod jakim cinieniem woda przestaje by pynem, a zaczyna by par. Co to napicie, natenie, wiadomoci, ktre daj przyjemno patrzenia na pioruny. Ale po co ma to wiedzie? - eby mie wiadomo wiata. Musi zna chronologi krlw, eby bya moliwa rozmowa. Przykadem kraju doskonaego s Niemcy do pierwszej wojny. Jest salon, wszystko obite welurem i zasony z frdzlami. Siedzi towarzystwo i jeden mwi: "Ja sdz", drugi: "Ja myl, e tak". Waciciel siga do biblioteki, gdzie jest kilkadziesit tomw, i mwi: "W rzeczywistoci jest tak", a zza kotary dobiega: "Tru, tu, tu..." - III Symfonia Brahmsa. I tu jest ten doskonay wiat. Gdy wybucha wojna, mia Pan dziewi lat. - Po 17 wrzenia, nim bolszewicy doszli do naszego dworu w Bratkwce, mymy samochodem uciekli do aszczowa w Lubelskiem, do stryja Stanisawa Starowieyskiego, ktry jest witym, zosta beatyfikowany, zgin w Dachau. Bolszewicy zabrali wtedy stryja razem z ojcem z majtku w aszczowie. Ojciec ze stryjem si rozdzielili i wicej emy ich nie widzieli. Z roku na rok zwikszaa si wiadomo, e ojciec nie yje. Ale wojn przeszedem sielsko, dworskie ycie jak przed wojn, troch biedniej, bo si paczki do obozw jenieckich wysyao i mas uciekinierw u nas mieszkao, wic nie byo to lune dworskie ycie, a jednak sielskie. (...)

WYPISY

30

W liceum w Krakowie trudno byo mi si przyzwyczai do miasta i do dzi dnia na wsi wiem wszystko, a w miecie - nie. Mieszkaem u jezuitw, ich dyscyplina mnie gnbia i mnie wyrzucili. Co Pan przeskroba? - Zocio ich, e nie chciaem chodzi na msze do ich kaplicy, ale bya tak paskudna, e przeorowi powiedziaem: "Jak Bg moe w takim paskudztwie zamieszka?". On: "Bg jest wszdzie". A ja: "Tu moe maym palcem dotkn, a w kociele Mariackim obiema rkami, nogami i wszystkim". Najchtniej na msz wybieraem koci w. Anny, ze wzgldw towarzyskich, bo tam chodzio ziemiastwo krakowskie, a w Mariackim by cudowny nastrj. Zaczy si czasy stalinowskie, byem po maturze, trzej bracia zjedalimy do matki na Boe Narodzenie i mwiem: "Mamo, z naszym nazwiskiem my si na studia nie dostaniemy". A mama: "To co trzeba zrobi?". A ja: "Na pewno ten si dostanie, ktry zda z pierwsz lokat". "A wic, moje dzieci, jaki problem?". Mj brat, ksidz Marek, zda egzamin na filologi klasyczn tak, e zosta przyjty na drugi rok. A ja pierwszego dnia miaem rysunek z natury, to sobie daem rad i poprosiem o cztery arkusze papieru, bo si nie zmieszcz, i zrobiem stylistyczny dziwolg futurystyczno-socrealistyczny "Robotnik przechodzi w sfer szczcia" (miech). Obraz wedug wszystkich moliwych przepisw naszych dziwnych teoretykw sztuki. Zrobio si wielkie zbiegowisko profesorw i zdaem z pierwsz lokat. To bya Wysza Szkoa Sztuk Plastycznych? - By tam Tadeusz Kantor. Mody, gniewny profesor wygaszajcy dziwne teorie: "Jak kto jest idiot, to bdzie malowa lwa wosek po wosku". Zachwycay nas takie powiedzonka. Na pierwszym roku Kantor wypatrzy moje rysunki, a bya coroczna nagroda za rysunek, i ja, student pierwszego roku, dostaem gwn nagrod. I Kantor zaprosi mnie na przyjcie. Pamitam, przysuchiwaem si dyskusjom, duo si pio i nagle skoczyy si papierosy. Wszyscy szukaj, moe s na szafie? Skakaem najwyej, podskoczyem cztery metry: leay na brzegu szafy do poowy wypalone. Ale bya wielka rado, e znalazem papierosy. Po przyjciu wracaem do domu akademickiego i czuem si taki wany. Czego nauczy Pana Kantor? - Nie byem uczniem Kantora, ale nauczy mnie tej wolnoci abstrakcyjnej. e zaczem mie zobowizanie do wolnoci. Potem przeniosem si na ASP, na malarstwo do Wojciecha Weissa. Bo w 1950 roku Kantora wyrzucili z uczelni? - Kantor inaczej przedstawia socrealizm ni oficjalna wersja, co byo rzecz nie do pojcia dla tych prostakw. A to miao by realistyczne w formie i socjalistyczne w treci. Wojciech Weiss, ktry cae ycie malowa kwiaty, zrobi wtedy obraz "Manifest", za ktry dosta gwn nagrod na pierwszej oglnopolskiej wystawie plastyki, na ktrym kilku robotnikw stoi z flagami. Wybra modeli z akademii, leniuchy, ktrym si nie chciao pracowa, to za modela szli i takich par mord stoi tam z flagami czerwonymi. Pana pseudonim Jan Byk by dostosowaniem si do epoki? - To bya moja zabawa. Profesor teorii marksizmu Adam Polewka zawsze mi przygadywa po nazwisku. I pewnego dnia podpisaem prac: Jan Byk. Polewka mwi: Wszyscy napisali jak z

WYPISY

31

pierwszej strony Trybuny Ludu , nudne to, tylko jeden student, Jan Byk, napisa ciekawe rzeczy. Ktry to?. Na to klasa: Cha, cha, to Starowieyski zmieni nazwisko. Bo kolegom powiedziaem, e w Radzie Narodowej zmieniem. Adam Polewka by wietnym wykadowc, ale te posem lewicowym, wpywow postaci Krakowa, polecia do ratusza, e pod plebejskim nazwiskiem ukrywa si wrg klasowy (miech). Usysza: Nic takiego nie ma miejsca. Polewka, widzc mnie, rozoy rce: Drogi panie Starowieyski, gratuluj. Czego mi pan gratuluje?. Pierwszy czowiek, ktremu si udao konia ze mnie zrobi (miech). Mia poczucie humoru i cieszy si, e dowcip si uda. W Krakowie na dworcach lubiem rysowa zagonionych podrnych. A wieczorem na Kazimierzu nie byo duo ludzi i bruk byszcza w wietle latar gazowych, co tworzyo pikny pejza. Na ulicy Brzozowej bya synagoga. Wieczorem wychodzi rabin w stroju ceremonialnym, z lisi czap, biaymi skarpetkami, i widz, coraz mniej ludzi, a ktrego wieczoru wraca sam. Beznadziejny smutek wia z tego czowieka, podszedem, nie wiedziaem, jak mwi: prosz pana, prosz ksidza czy rebe, jak form dziwaczn znalazem i zaprosi mnie do domu. Na UJ zrobi doktorat, bardzo wyksztacony czowiek, powiedzia: "To teraz zrzucamy z siebie teatr", i zrzuci szaty. Pytam: "A co si stao z paskimi ludmi?". "Troch wyjechao do Izraela, troch si rozproszyo, a najwicej skurwysynw wstpio do partii". Jedyny raz powiedzia co takiego, bo od czasu do czasu zachodziem do niego, w biedzie y, ale zawsze u niego herbatk wypiem i zrobiem rysunek jego twarzy. Kto pojecha do Izraela i mwi: "Z muzeum w Tel Awiwie przywo twj rysunek, sprzedaj go jako reprodukcj typowego rabina". Ale w Krakowie na studiach nic si nie dziao i w 1952 roku przeniosem si na ASP do Warszawy. Czy od profesorw nie dostawalicie sugestii, eby opiewa socjalizm? - Profesorowie patrzyli, eby posady nie straci. Jeden profesor zrobi akt ze szturmwk, co byo pornograficzn komedi: stoi taka moda, naadowana rzepa i trzyma czerwon flag. Na jak wystaw oglnopolsk namalowaem dzika biegncego przez zanieony las, bo takiego zobaczyem i strasznie mi si spodoba. To byo traktowane jako obserwacja polskiej natury i byo dopuszczalne w szerokim wachlarzu socrealizmu. Ale ju dama wylegujca - nie. Jak kto chcia malowa akt, to malowa obraz "Robotnice w ani po nocnej zmianie" (miech). Po przyjedzie z Krakowa najbardziej lubiem w Warszawie rozmach i dynamik, to: "Na prawo most, na lewo most, a doem Wisa pynie. Tu ronie dom, tam ronie dom, z godziny na godzin". Dzisiaj to si kojarzy z przodownikami pracy, ale wwczas imponowao rozmiarami. Ale Warszawa bya strasznie plebejska. (...) W 1955 roku pracowa Pan w komitecie dekorujcym Warszaw na festiwal modziey. - To by olbrzymi festiwal modziey ze wiata, projektowaem dekoracje. Ju po maturze, w 1948 roku, gdy powsta Zwizek Modziey Polskiej, trafiem na ochotnika do Brygady Suby Polsce. Budowaem linie komunikacyjne do zagbia miedziowego koo Zotoryi. Byem przewodniczcym ZMP w brygadzie. Chopaka z ziemiaskiej rodziny pocigny hasa socjalizmu? - Zdawaem sobie spraw, e obojtnie, czy kocham socjalizm, czy nie, ale Polsk trzeba odbudowa. Wszyscy w rodzinie si ze mnie miali, e pracuj w takiej organizacji, w dodatku na ochotnika.

WYPISY
Podobao si Panu? - Mnie by si podobao, gdyby nie cholerny brak fachowoci majstrw, ktrzy tam pracowali.

32

W ZMP byem do 1953 roku, gdy na walnym zebraniu na ASP oddaem legitymacj, mwic, e organizacja modzieowa przestaa by modzieow, a staa si biurokratyczn i szpiclowsk. Sala pena, ci z zarzdu mwi: "Kolego, nie ma adnego oddawania, wyrzucamy koleg z ZMP". Mwi: "Nikt mnie nie bdzie wyrzuca, macie legitymacj". Chcieli mnie zepchn z trybuny, a ja: "aden z was tego nie da rady zrobi, jestem ciutk za mocny, a czterech pozostaych najmocniejszych jest po mojej stronie". Popatrzyem na nich, a te osiki zaczy mi bi brawo. W tym momencie zjawio si dwch modych ludzi z Zarzdu Gwnego ZMP, szef i zastpca - potem obaj porobili kariery, zajmowali najwysze stanowiska pastwowe - i mnie poparli. Poszli ze mn na wino zamiast na ubecj. adnych konsekwencji? - Nie, poparo mnie dwch takich, ktrzy powiedzieli, e trzeba zreformowa ZMP. Byem pierwszym, ktry rozpocz zwyczaj oddawania legitymacji, ale nikt w historii politycznej Polski o tym nie wspomnia. W PZPR Pan by? - Nie, nie, nie. Wszyscy byli faszywi od pocztku do koca, mwili to, w co nie wierzyli, a prywatnie rozmawiali o innych rzeczach. Na pogrzebie Stalina nieli szturmwki z czarnymi opaskami i pakali, a rwnoczenie w pracowni mwili: "Stj Halina". (...) To byo strasznie przykre, z jednej strony z tym wszystkim nie chcielimy mie do czynienia, a mwio si jedno, robio si drugie, co innego byo sekretne ycie, a co innego publiczne. Dzisiaj kc si jak idioci, ale bez faszu. Nie byo wida, e wszystko jest podwjne? - To nie byo takie czytelne, jak panu si zdaje. Z dzisiejszego punktu widzenia to kompletnie co innego. Dowcipy, duch wspzawodnictwa w kopalni, filozofia materialistyczna, odzieranie ycia z tajemnicy - to dla rodowisk artystycznych byo trudne. W 1957 roku dostaem pierwsze mieszkanie - barak na Saskiej Kpie. BWA miao tam magazyn, potem kto z plastykw tam mieszka. Baraczek by przyjemny, w piecu si palio i na piecu grzao si wod do kpieli. Miaem 27 lat, mieszkanie, nie chciao mi si samemu sprzta i oeniem si z Ew, scenografem, mymy dla telewizji duo robili i przychodzio do nas kup wietnych ludzi. Jednego dnia by Bardini, facet ponad sto kilo, i siedzia na krzele, a nastpnego dnia przysza Ida Kamiska, synna ydowska aktorka. I to krzeso pod ni, malutk, chudziutk, si rozleciao. Potem wpad mj brat - telefonu nie mielimy i by system wpadany, czowiek zawsze musia by gotowy, e kto wpadnie - i wpad mj brat, profesor politechniki na chemii, i mwi: "Suchaj, Franku, Bardini jest twojego wzrostu i mia w zwizku z tym sze punktw podparcia: cztery nogi krzesa i dwie wasne stopy. Pani Kamiska jest duo mniejsza, miaa tylko cztery punkty podparcia, bo jej nogi s krtsze, wic jak si ruszaa, krzeso musiao si rozlecie (miech). Wtedy tam ju zaczem kolekcjonowa pierwsze zbiory: starodruki, pocztwki, okadki od nut. W 1959 roku mia Pan pierwsz wystaw w Kordegardzie. - I sukces, latali mnie oglda, znany byem troch jako ten od plakatw, ale wszyscy byli

WYPISY

33

zdziwieni, e co robi. Moje rysunki byy inspirowane Klee i Steinbergiem, ale lepsze. Bo Klee zawsze temat ucieka i lecia w abstrakcj, ktra bya nudna. A Steinberg dopiero pod koniec ycia zacz malowa i od razu szed w dowcip. Jako malarz nie zrobi kariery, ale bardzo go ceni. Powiedzia Pan kiedy, e wyjazdy za granic bardziej Panu szkodziy, ni inspiroway. - Bo apaem mody po wierzchu. W 1965 czy 1966 roku po raz pierwszy wyjechaem robi scenografi w Wiedniu. Ale zasadniczo nie wyjedaem, paszportu mi nie dawali ze wzgldu na nazwisko i z wanych powodw politycznych. Kryy koo mnie afery, z ktrymi nie miaem nic wsplnego. Chodzio o morderstwo na synu Piaseckiego, e co mogem wiedzie. Idiotyzm, dziesitki razy byem wzywany na przesuchania. W telefonie miaem podsuch i syszao si: "Tuk...tuk...", jak chodzio w suchawce. Opowiem panu anegdot: dzwoni telefon, odebraa ona. "Prosz powiedzie mowi, e Zdzichu dzwoni". Teresa si odwraca: "Franek, UB do ciebie". A on: "Wygada si pan przed on, e bd pod takim pseudonimem?". Mwi: "Prosz pana, nie potrzebowaem si wygada, w najszerszym krgu moich znajomych nie ma nikogo, kto by mia imi Zdzichu" (miech). Co z tych idiotyzmw podczas przesucha Pan zapamita? - "Nooo, Marek Hasko nie jest czowiekiem popieranym przez ustrj socjalistyczny. A dlaczego pan napisa, e pana plakat by namalowany pdzlem do golenia Marka Haski?" (miech). Mwi: "Bo go namalowaem pdzlem do golenia Marka Haski". "Ale my go nie popieramy". To byy tak idiotyczne rozmowy. Na wernisau w Muzeum Narodowym w Poznaniu w 1970 roku wystawiem plakat z paczcym gobkiem na Wgry '56 i kazaem wszystkim, ktrzy mi przynosili kwiaty, eby je kadli pod plakatem. To si ubekom z niczym nie skojarzyo. () Wie pan, ja nigdy nie byem w opozycji, adnych listw nie podpisywaem, bo ludzi z opozycji nie lubiem, byli nudni i sztywni. Potem Kuro troch si rozweseli. Strasznie nie lubi sztywniakw. Gdy si o co walczy, bywa si te powanym. - Pisudski te by powany i te siedzia, a nie mia charakteru nudziarza. A dlaczego Wasa wyszed do przodu? Bo w gronie nudziarzy by radosnym czowiekiem. Nie ujmuj ich znaczenia i zasug, tylko z nudnymi i sztywnymi nie potrafiem mie nic wsplnego. Ja zawsze bardzo ceni wszystkie ruchy nacjonalistyczne. Dlaczego? - Chroni kultur, cywilizacj, daj poczucie wiadomoci i si. Kojarz si jak najgorzej. - Bo zostay do nich podoklejane kretyskie filozofie. Ruchy narodowe nie maj adnego sensownego przywdcy, ideologa. Powiem panu, e pluje si na tych skinheadw, ale jak we Wrocawiu bya powd, e p miasta miao zala, to si wszystkie skinheady z okolicy zeszy. Pracowali dzie i noc, nie dali jedzenia i uratowali miasto przed zalaniem.

WYPISY
Ale chyba gwnie pracowali nieskinheadzi?

34

- Akurat tam bya grupa nacjonalistw, porzdnych nacjonalistw. Zawsze jestem po stronie nacjonalistw, a nie po stronie rozmemanych intelektualistw. Cae szczcie, e nie ma tych nacjonalistw wielu, bo dopiero bymy mieli agresj i si wykorzystywan przeciwko innym. - Jeeli jest odpowiednio sterowana... ...to nic dobrego nie moe przynie. - Moe przynie pikn form patriotyzmu, czego teraz nie udaje si zrobi. () 30 lat temu wprowadzi si Pan do mieszkania na 12. pitrze wieowca, w ktrym jestemy. A przecie to Le Corbusier, twrca blokowisk, ktrego Pan stawia na rwni z Hitlerem i Stalinem, skaza miliony ludzi na wygnanie z ich domw. Gdzie tu pikno formy? - Prosz pana, nie byo wyboru, to jedyne mogem dosta. Kupiem je od pastwa za 900 tysicy zotych. Pierwsz rat zapaciem 300 tysicy, a ostatnia, po przeliczeniu zdewaluowanych zotwek, to byo 50 dolarw. I od razu na swoim wieowcu wywiesi Pan gigantyczn czaszk? - To by protest przeciwko nieskoczeniu naszego osiedla, domy byy nieotynkowane i paskudnie wyglday. Czaszka bya wielkoci pi metrw na pi. Gdy j wywiesiem za oknami, przyjedali dziennikarze, w miecie bya sensacja. Pytam dziennikark: "A z czym si pani ta czaszka kojarzy?". A ona: "Jak to z czym, ze Statu Wolnoci". Kioskarka lubia t czaszk, bo ludzie przyjedali popatrze, brako im papierosw i szli do kiosku kupowa. Dom otynkowali? - Tak, ale miaem proces za t czaszk: administracja osiedla przeciwko mnie. e niszcz budynek. To bya rzeba z wkna szklanego, waya okoo 400 kilogramw. (...) Opowiada Pan o eksperymencie ze stu kobietami i mczyznami i podkrela Pan, e kobiety s gupsze od mczyzn. Tym samym stawia si Pan w rzdzie ludzi, ktrzy w XIX wieku wyznawali pogld, e kobiety nie mog studiowa, bo maj mniejsze mzgi. - I do dzi dnia tak jest, e one si wyksztac na fachowcw, ale nic wicej. Nigdy kobieta nie bdzie humanistk. W tej chwili wida, e kobiety potrafi by lepsze od facetw w kadej dziedzinie. - Ma pan wyniki w szkoach, ktre s w 80 procentach opanowane przez kobiety. Jest tragicznie. adnego porzdnego obrazu kobieta nie namalowaa, wanej symfonii nie napisaa, adnego systemu filozoficznego nie stworzya. Zawsze byy krlowe Wiktorie czy Elbiety, ktre rade rzdzi. Ale kobieta lepiej umie wzi informacj od mczyzny, bo kady mczyzna chce mie

WYPISY
swoje informacje, wiatopogld. Mam wraenie, e telewizje caego wiata wyciyby Pana pogldy.

35

- I kup moich wypowiedzi zawsze wycinaj. "Etiamsi omnes, ego non" - "jeli nawet wszyscy, to ja nie". Bo nie zawsze wikszo ma racj, przewanie jeden ma racj. Istnieje poprawno polityczna, a po drugie jest jaki kretyski demokratyzm. To chyba najlepsze, co czowiek osign? - Przyzwoite wyksztacenie wicej by dao. Coraz wicej ludzi jest wyksztaconych. - Z tytuami naukowymi, a nie wyksztaconych. To rnica. Opowiadaem panu przecie, jak moja matka posza do szpitala. No, ale mamie te nie udao si skoczy szkoy podstawowej. - Nie, nie udao si, Jezus Maria, pan zupenie innymi kategoriami myli. Po co? Jak z domu miaa ca nauk. Znaa pi jzykw i mona byo z mam na kady temat rozmawia. (...) Dlaczego w 1998 roku rozptaa si burza wok Pana obrazu, ktry zawis w przedstawicielstwie RP przy Unii Europejskiej w Brukseli? - Peny tytu by "Divina Polonia Rapta Per Europa Profana", znaczy: "wita Polska porwana przez wieck Europ". I ju to nie wszystkim pasowao, jak i to, e s dwie goe panie, solidnie zbudowane kobiety. Chyba nie cakiem serio, ale ironicznie narysowa Pan Polsk w aureoli? - Ironicznie? Przecie mwiem panu, e jestem nacjonalist polskim. Divina Polonia - rozumie pan - wita Polska. adnej ironii w tym nie byo, jestem wrogiem ironii, bo to metoda nie fair. Ale ta nasza wito, misja i aureola chyba nikomu w Europie nie jest potrzebna? - Na granicy polsko-niemieckiej s gigantyczne targi warzywne. Rolnicy dbaj, eby to byy prawdziwe warzywa, jedni kontroluj drugich, czy za duo pestycydw nie wylewaj na pola. I Niemcy kupuj, bo u nich ju tej ywnoci nie ma. Jeszcze ta "Divina Polonia" w wielu miejscach istnieje. Co z tej witoci zostao. () Gazeta Wyborcza, stycze 2007 Komentarz: 23 lutego A.D. 2009 w Warszawie w wieku 79 lat Franciszek Starowieyski zmar. Cze Jego Pamici!

WYPISY
Adam Doboszyski

36

Wielki Nard
Kiedy, kiedy miaem bardzo duo wolnego czasu, przeczytaem histori staroytnego Rzymu, napisan przez Mommsena. Ksika ta zawiera dzieje lat tysica. Co przede wszystkim w niej uderza, to bezmiar pastw, ludw, szczepw, narodw, ktre pojawiaj si i znikaj na kartach historii rzymskiej, czy to wchonite i zasymilowane przez nard rzymski, czy te zaginione, umare. Dziesitki, setki nazw, stolic, ustrojw, dyktatur, krlestw, republik. A z tego bezmiaru efemeryd wyania si, poczty z jednego miasta i jego najbliszej okolicy, rozrastajcy si na Latium, na Pwysep Apeniski, na cae obecne Wochy, wreszcie na basen Morza rdziemnego nard rzymski. Tak jest - nard. Wielki nard. Historia jego powstania moe suy za przykad powstawania wielkich narodw. Narodw takich, jak: Francja, Anglia, Niemcy, Stany Zjednoczone, Rosja. Z jednego szczepu, z jednego ludu bior si narody mae. Wielkie narody narastaj przez stop pokrewnych sobie ludw. Buduj sw jednolito mudnie, przezwyciaj rnice w mowie i obyczaju, przemagaj siy odrodkowe i prdy separatystyczne. Wielki nard ma zawsze odamy, ktre obok mowy oficjalnej uywaj jeszcze cigle narzecza, bdcego mow wrogiego ssiada. Wielki nard jest zawsze w okresie przyswajania, rozszerzania si. Gdy te procesy zanikn, gdy ustabilizuje si ludno, nard zaczyna obumiera. Jego ywotno koczy si. A wraz z ywotnoci koczy si wielko. Na przykad Francja. Zrasta si z niezliczonych, jake rnorodnych skadnikw celtyckich, germaskich, romaskich, baskijskich. Jeszcze w poowie obecnego tysiclecia dzieli si na dwa wyrane odamy - langue d'oc i langue d'oil. Langue d'oil, jzyk okolic Parya, zwycia, ale jego rywal, langue d'oc jeszcze w naszych czasach wyda wielkiego poet: Mistrala. yj jeszcze jzyki: bretoski, baskijski i kataloski w Pirenejach, woski w Sabaudii i Nicei, niemiecki w Alzacji. Nawet nazwa Francji jest przypadkowa. Asymilacja Alzacji - kooptacja Niemcw do narodu francuskiego - zacza si za Ludwika XIV. Okres to niedugi, a jednak wystarczy, by w czasie ponownej przynalenoci Alzacji do Rzeszy Niemieckiej, poowa przynajmniej jej ludnoci mwicej nadal po niemiecku - wyrwaa si z powrotem do Francji. Podobnie zoony jest nard angielski. W podoe prehistorycznych tubylcw wroli Celtowie, w nich Anglosasi, w nich Normanowie. Jeszcze par wiekw temu nard szkocki by pod kadym wzgldem odrbny od angielskiego, mia wasnych krlw, mow i obyczaj i wojowa bez przerwy z Anglikami. Dzi narody te si zespoliy (1). Element anglosaski, nie znajdujc dalszej poywki na swej wyspie, przenis si na inny kontynent, i dzi, przyswajajc inne odamy biaej rasy, tworzy nard zwcy si USA, bdcy waciwie przedoeniem narodu angielskiego. Nie wtpi, e w czasie dalszego scalania si wielkich narodw, narody angielski i amerykaski dojd do uznania swej jednoci, podobnie jak wydaje si moliwe rozszerzenie granic narodu niemieckiego jeszcze o narody skandynawskie, o Flamandw i Holendrw. Rnica w mowie midzy Fryzem a Tyrolczykiem jest niewtpliwie wiksza ni midzy Kaszubem a Hucuem. Mimo to nard niemiecki zrs si w imponujc jedno i ywotno sw objawia sigajc coraz dalej. Moskwa? Scalia si na pniu wielkoruskim z rozlicznych plemion mongolskich, z Tatarw, Kirgizw, Jakutw. Polska? W epoce Piastw tworzy si may nard, jednolity etnicznie. Za Jagiellonw zacz narasta wielki nard, zwany Rzeczypospolit, podobnie jak dzi narastaj nowe narody o dziwacznych nazwach - Stanw Zjednoczonych, Jugosawii, ZSRR Dzieje narastania Rzeczypospolitej. W chwili, gdy Mieszko Stary i Chrobry tworzyli swe pastwo, od aby po Morze Czarne i w d po Dunaj rozcigao si morze Sowian, zoone z niezliczonych drobnych plemion. Podrny, chccy jecha np. z Pragi do Kijowa, nie natknby si nigdzie na wyran granic jzykow, ale co par mil, o ile byby bardzo bystrym obserwatorem, dostrzegby drobne rnice w wymowie, ktre zsumowane na przestrzeni dwu tysicy kilometrw dayby ogromn ju rnic midzy narzeczem Pragi a Kijowa. Oczywicie mona byo wyodrbni dwie wielkie rodziny narzeczy - zachodnio i wschodniosowiaskich, ale wyranej granicy nie byo, i Chrobry, wykrawajc mieczem w rwninie sowiaskiej swe pastwo, nie mia

WYPISY

37

innych danych pokd je zakreli, jak si i rozmach ramienia. Przeciwiestwa dynastyczne i religijne przyczyniay si, do koca epoki piastowskiej, do pogbiania rnic midzy Sowiaszczyzn wschodni i zachodni. Od Kazimierza Wielkiego i Jagiey rnice te sabn. Pocztkowo wydaje si, e powstanie wielki nard czcy Polsk i Litw z ca Rusi poudniow (2). Niestety Chmielnicki oddziela od Rzeczypospolitej poow Ukrainy i oddaje j na tworzywo wielkiego narodu - rosyjskiego. Mwi si u nas duo o tzw. idei jagielloskiej. Jagiellonowie nie wiedzieli o jej istnieniu - takie na pozr paradoksalne twierdzenie wysun ostatnio jeden z polskich historykw, nie pamitam czy Konopczyski, czy Kolankowski. Twierdzenie kapitalne. Wielkie procesy historyczne dokonuj si rkoma jednostek, ktre czsto nie zdaj sobie sprawy ze swej roli. Nard francuski mozolnie klecili jego krlowie. Niewielu z nich zdawao sobie spraw z faktu, e cakuj nie tylko krlestwo, ale i nard. Ich podboje wynikay z chci powikszenia posiadoci i dochodw, z przyczyn politycznych i strategicznych. A tymczasem ycie szo swym torem i ksztatowao nard. Po wczeniu do Francji Bretoczykw, Baskw, Kataloczykw, Alzatczykw zaczyna si od razu proces asymilacji duchowej, ktrego wytworem jest wielki nard francuski. W ostatnich latach szermowano ide jagiellosk chcc uzasadni koncepcje tzw. pastwowe", koncepcje Rzeczypospolitej jako zlepka mechanicznego obywateli, uwaajcych si za synw paru rnych narodw a zczonych jedynie uczuciem lojalnoci wobec wsplnego pastwa. Miao to by pastwo midzynarodowe w rodzaju nieboszczki Austrii, ale Austrii pozbawionej wizi dynastycznej, ktra stanowia niewtpliwie jej gwn przynt. Takiej sztucznej koncepcji miaa da rumiece ycia wanie idea jagielloska. Rzeczpospolita Jagiellonw zdaniem niektrych - to by niejako zajazd, w ktrym miao mieszka obok siebie par narodw, nie powicajc niczego z swej odrbnoci, w zupenej swobodzie konserwujc swe narodowe oblicza, mowy i obyczaje. Wiza je miao jedynie uczucie wiernoci dla tej Rzeczypospolitej, ktra bya waciwie tylko szyldem i tarcz, chronic na zewntrz to dziwne zbiorowisko narodw. Powiem z gry, e zdaniem moim takie rozumienie idei jagielloskiej jest z gruntu faszywe. Ide t moemy okreli tylko po skutkach, jakie wywara unia polsko-litewsko-ruska i dwa wieki panowania Jagiellonw. Ot co do oceny tych skutkw nie moe by wtpliwoci: to nie byo wspycie narodw pod jednym dachem, to by proces powstawania wielkiego narodu. Proces bardzo daleko posunity w chwili rozbioru Rzeczypospolitej. Rzeczypospolita jagielloska, to narastanie wsplnego narodu polsko-litewsko-ruskiego, z obyczajem, prawem, kultur i urzdzeniami, na ktrych rozwj skaday si w swobodnym wspyciu wszystkie trzy jednoczce si ludy. Gdyby rozbiory nie byy tragicznie przerway tego procesu, wielki nard, jednoczcy w sobie wszystkie elementy, zamieszkae od Gdaska i Pogi po Morze Czarne, byby dzi faktem, ktry ciyby niezmiernie - i zbawiennie - na losach wiata. Powysze twierdzenie mona by bardzo atwo i efektownie udowodni przy pomocy statystyk, wykresw, monografii. Niestety trzeba by do tego rozlegych bada, do ktrych przeprowadzenia nie ma obecnie moliwoci. le si stao, e nie przeprowadzono tych bada dawniej, ale przyjdzie czas, e si je wykona. Dzi musz prosi czytelnika, by si zadowoli paroma argumentami, podanymi w formie nienaukowej, ktre moe uzupeni wasnymi spostrzeeniami i przemyleniami oraz wspomnieniami natury osobistej. Oto jedno z moich wspomnie: w lecie 1928 roku, bdc w czynnej subie wojskowej po ukoczeniu podchorwki, spdziem dwa miesice na granicy bolszewickiej, o dwie mile od Stopcw, gboko w lasach radziwiowskich. Jadc na tak zapade Kresy, wyobraaem sobie, e zastan tam jednolit mas biaorusk, jednolicie obc Rzeczypospolitej. Jakie byo moje zdziwienie, gdy stwierdziem, e co druga wie w tych stronach to zacianek szlachecki, mwicy pikn gwar polsko-biaorusk, gorco patriotyczny i ofiarny. Za to wie, w ktrej kwaterowalimy, Mikoajewszczyzna, bya zajadle biaoruska i zaywaa w caej okolicy jak najgorszej reputacji. Parobcy z tej wsi uciekali z reguy przed wcieleniem do wojska polskiego na tamt stron. Znany komunistyczny poeta biaoruski Mickiewicz, yjcy w Misku, pochodzi z tej wsi. Kilku czonkw biaoruskiego rzdu sowieckiego rwnie std si wywodzio. Na rok przed naszym przybyciem ucito w tej wsi gow - dosownie - wywiadowcy policyjnemu i zaniesiono na

WYPISY

38

drug stron, bo tam wyznaczona na ni bya nagroda stu rubli w zocie. Jednym sowem za reputacja tej wsi bya w peni zasuona. Tote nie pozwolono nam kwaterowa po zabudowaniach, ale rozbilimy namioty na rozlegych boniach nad Niemnem i otoczylimy nasz obz drutem kolczastym. Tak si zoyo, e mj dowdca kaza mi pewnego dnia zebra szedziesit podwd z tej wsi i pojecha z nimi po deski do tartaku. Gdy przyszo do spisania tych podwd zdziwienie moje nie miao granic: byo - cyfry te utkwiy mi w gowie - 37 Mickiewiczw, 11 Sienkiewiczw. Reszta, z maymi wyjtkami, nosia nazwiska, z ktrymi spotykamy si na co dzie w spoeczestwie polskim. Sotys, oporny i nieufny chop biaoruski, przycinity przeze mnie przyzna niechtnie, e wie bya dawniej unicka i miaa jakie nadania krlewskie. Znawcy stosunkw twierdz, e podobne wsie spotykao si daleko poza Miskiem. Po traktacie ryskim bolszewicy robili wielkie wysiki, by te lady Rzeczypospolitej zatrze. Jeszcze w czasie spisu ludnoci, przeprowadzonego przez bolszewikw w roku 1926, niespena sto tysicy ludzi na obszarze Biaorusi sowieckiej podao si za Polakw, zeznajc rwnoczenie, e mwi w domu po biaorusku! Tote bolszewicy wzili si energicznie do czystki i wysiedlili ludno z pasa pogranicznego, na sto wiorst gboko. Wywieli j na Murma czy Syberi. Od czasu mego pobytu nad granic mam al do prof. St. Grabskiego, gwnej spryny naszej delegacji w czasie rokowa pokojowych w Rydze w roku 1921. Prof. Grabski dobrowolnie - sam mi to opowiada - nie zada od bolszewikw Miszczyzny, ktr byyby Sowiety odday bez oporu. Nie zapominajmy, e stan, ktry obserwowaem na Biaorusi, stanowi bardzo odlegy i mizerny lad stosunkw przedrozbiorowych. Ptora wieku konsekwentnych wysikw rzdw carskich zrobio swoje (3). Ale po ladach moemy wnioskowa o stosunkach dawnych. Jeli w sto lat po rozbiorach na Litwie waciwej (kowieskiej) wspomnienia Rzeczypospolitej panoway wszechwadnie; jeli Wileszczyzna, najwierniejsze z wojewdztw kresowych, bya na drodze do ostatecznego zlania si z Rzeczpospolit; jeli na Biaorusi zachowao si tyle elementu przywizanego do Rzeczypospolitej (nie mwi tu oczywicie o dworach i zwizanym z nimi elemencie polskim); jeli mimo wysikw Austriakw (i naszej administracji) poowa ludnoci Rusi Czerwonej garna si do Rzeczypospolitej; jeli na Ukrainie spis bolszewicki z roku 1926 wykaza jeszcze 450.000 Polakw, w tym kilkanacie tysicy Polakw mwicych w domu po ukraisku - to moemy std wnioskowa, jak daleko pod koniec XVIII wieku musia by posunity proces narastania wielkiego narodu Rzeczypospolitej. Gdyby procesu tego nie przerway rozbiory, byaby dzi Rzeczypospolita podobnie narodowo uksztatowana jak Francja, Wielka Brytania, Hiszpania, Rosja. Sysz ju stereotypowy zarzut: tak, ale by to proces polszczenia si niepolskich obywateli Rzeczypospolitej, a nie powstawanie wsplnoty narodowej. To nieprawda. Naley stwierdzi z caym naciskiem, e jeli mona mwi o polszczeniu, to co najwyej o jzykowym, gdy poza tym wymiana dbr psychicznych midzy elementami polskimi, litewskimi i ruskimi bya powszechna i nie daoby si dzi stwierdzi, jaki by wkad kadego z partnerw. Sama nawet mowa polska ulega silnym przeksztaceniom pod wpywem ruskim i litewskim. Szczeglnie silny by wpyw Ukrainy na polsk mow literack na przeomie wiekw XVIII i XIX. Mielimy tzw. ukraisk" szko literack (Goszczyski, Zaleski, Malczewski, Sowacki), ktra silnie wzbogacia polsk mow o ruskie wyraenia i zwroty. Sam Mickiewicz, jak wiadomo, napisa par wierszy po litewsku. Jake silnie przypomina to Mistrala, wielkiego poet naszych czasw, piszcego po prowansalsku, ktry uwaa si za Francuza. Z drugiej strony mowa ukraiska ksztatowaa si rwnie pod silnym wpywem polszczyzny. Znawcy twierdz, e potowa sw, uywanych przez Polakw i Ukraicw wsplna jest obu jzykom. Syszy si glosy, uwaajce cerkiew grecko-katolick za gwn przeszkod do zblienia polsko-ukraiskiego. Co za nieznajomo dziejw! Ta cerkiew, najwiksze moe w dziejach Rzeczypospolitej osignicie religijne i cywilizacyjne, bya do potowy XIX wieku jednym z gwnych narzdzi do ksztatowania wielkiego narodu. Nasza wina, jeli dalimy tej cerkwi odej w ostatnich latach tak daleko od idei Rzeczypospolitej. A i w tym najciemniejszym okresie

WYPISY

39

zachowa si w tej cerkwi odam, z biskupem Chomyszynem na czele, dcy do wsppracy z Polakami. Powstawanie wielkiego narodu przebiega stadia typowe, czy chodzio o Rzym czy Wielk Brytani, czy Rzeczypospolit. Mona ustali pewne prawida i podpatrzy pewne analogie. Przebieg asymilacji bywa pocztkowo wolny, w ostatnim stadium postpuje bardzo szybko. Moglimy to stwierdzi na wasnej skrze na procesach germanizacyjnych na naszej granicy zachodniej. Procesy te weszy w naszych czasach, po wielu wiekach powolnych postpw, wanie w ten kocowy okres gwatownej finalizacji. Rwnie powstawanie wielkiego narodu na obszarach Rzeczypospolitej byo w chwili rozbiorw w stadium, w ktrym, po przejciu etapw powolnych, byaby nastpia w XIX i XX wieku szybka finalizacja. Rozbiory proces ten w niektrych okolicach cofny, w innych (np. Wileszczyzna) tylko zwolniy. Nasz jest rzecz nawiza do wielkiej przeszoci i snu dalej nici, zadzierzgnite przez naszych praojcw. Wielki cel. Og Polakw trafnie dzi wyczuwa, e samo odzyskanie niepodlegoci nie wystarcza jako cel dla narodu. Z celem takim, nie majc wizji, jak nasze pastwo ma wyglda, szo poprzednie pokolenie i nie potrafio upora si z problemami niepodlegego bytu. Tego bdu powtarza nam nie wolno. Nasze pokolenie ma ju wystarczajco wyrane wytyczne, jak urzdzi Ojczyzn od wewntrz. Ale nie rozgryzo jeszcze problemu pooenia naszego w wiecie. Jedno wie kady rozsdny Polak na pewno: nie ma na wiecie miejsca dla Polski maej, ograniczonej do tych ziem, w ktrych kady chop mwi polszczyzn zblion do mowy literackiej. Nie ma na wiecie miejsca dla Polski Curzona. Granice Rzeczypospolitej musz obj wielki nard. Inaczej zginiemy. Utworzenie wielkiego narodu byo naszym celem od XIV wieku. Bylimy bliscy tego celu w chwili rozbiorw. Musimy podj na nowo dzieo naszych przodkw. Praca ta obliczona na wieki, tote nie dajmy si zrazi trudnociami chwili obecnej, temu, e wizja wielkiego narodu moe si w obecnej chwili wyda niejednemu utopi. W obecnej chwili, po stu pidziesiciu latach rozbiorw, po dwudziestu latach naszych wasnych bdw, w chwili gdy kraj nasz jest okupowany. Ale to, co dzi wyda si moe utopi, stanowi naturalny cig naszych dziejw i w niedugim czasie wniknie w wiadomo zbiorow narodu. Dojrzewanie wielkiego narodu w granicach Rzeczypospolitej trwa musi par wiekw. Postpowa bdzie stopniowo, w niektrych okresach szybko, w innych wolno. Bd zapewne chwile, podobne do obecnej, w ktrych wydawa si bdzie, e wszystko stracone. Bd chwile zwtpienia, kiedy pojawi si defetyci, goszcy koncepcj Polski etnicznej. Ale idea wielkiego narodu musi w kocu zwyciy po prostu dla tego, e stanowi konieczno naturaln, realizujc si od wiekw. Nawet po rozbiorach nie przestalimy budowa wielkiego narodu, ale czynilimy to niewiadomie. Rzecz w tym, by w przyszoci czyni to wiadomie. Jak kady szanujcy si nard, musimy i my wyoni organy polityczne i spoeczne, ktre pilnowayby staego kursu. Kade pokolenie powinno wyoni zesp ludzi, majcych na oku nasz wielki cel i realizujcych go konsekwentnie, nawizujc do wysikw pokole poprzednich. Zesp ludzi, nie ulegajcych miraom zmiennych koniunktur politycznych, ale dcych z uporem - nieraz wbrew wszystkim po wytknitej drodze. Nie ma innego rozwizania. Ci, ktrzy gosz zasad zbratania wszystkich Sowian nie rozumiej, e Rosja to Azja, a przyszo Polski, misja Polski, posannictwo Polski jest przeciw Azji. Tu nie moe by kompromisw ani zawych sentymentw. Los nam kaza warowa midzy Azj a Europ i adnymi frazesami nie wykpimy si od naszego przeznaczenia. Przecign Ru do Europy i zespoli si z ni na dol i niedol - nie jak mechaniczn federacj, ale najgbszym zespoleniem psychicznym, jakie daje wsplnota narodowa - to warunek istnienia i dla Rusi, i dla Polski. To warunek bytu i wielkoci. Mit Rzeczypospolitej. Z dziejw ostatniego tysiclecia wynika jasno, e Rusi poudniowej powodzio si - czasem wietnie, czasem jako tako - tylko w oparciu o Rzeczpospolit. Krtki okres wasnej pastwowoci, urozmaicony walkami z Poowcami, Chazarami, Jadwingami itd., skoczy si w poodze najazdw tatarskich. Ru rozkwita ponownie z chwil oparcia si o Rzeczpospolit.

WYPISY

40

Epoka Chmielnicczyzny - tak przecie krtka - sprowadza potworn ruin. Po rozbiorze Polski prowadzi Moskwa Ukrain do katastrofy bolszewizmu, ktra wymiata z Ukrainy nie tylko ca jej elit, ale i miliony chopw, by stumi ostatecznie wszelkie prby rozdmuchania ukraiskiej odrbnoci. Wreszcie ostatnie poczynania bolszewikw naocznie dowodz Ukraicom, e tylko potna Rzeczypospolita moe na Wschodzie Europy zapewni ad i pomylno. Z katastrofalnych lat ostatnich powinna wynikn przynajmniej ta korzy, by Ru zrozumiaa, e za wszelkie zapdy wrogie Polsce ona pierwsza paci krwawy rachunek i e tylko we wzajemnym oparciu si o siebie ley nie tylko szczliwa przyszo, ale po prostu moliwo istnienia w tej czci Europy. Spraw rusk studiowaem w. wizieniu lwowskim, w synnych Brygidkach. Spotkaem tam Ukraicw wszelkich odcieni: od bojowcw z OUN i komunistw z KPZU, poprzez Rusinw przychylnie usposobionych do Polakw a po narodowcw polskich o nazwiskach ruskich i rodzicach uczszczajcych do cerkwi. Dugo z wszystkimi gadaem. Zaprzyjaniem si ze starost" wiziennym nacjonalistw ukraiskich i miaem wielki kopot, gdy tene zwrci si do mnie z prob, by narodowcy polscy, przebywajcy wwczas w Brygidkach, poparli godwk Ukraicw. Przez kilka dni przeszkadzay mi w spaniu gorczkowe pukania Ukraicw, organizujcych przez ciany swoj godwk. Przez kilka dni nastpnych rozbrzmieway Brygidki nieludzkimi krzykami karmionych sztucznie Ukraicw. Fina by nieoczekiwany: umar na zapalenie puc, skutkiem wlania mleka do tchawicy przy sztucznym karmieniu, student, ktry w chwili przyjcia do wizienia zachowywa si jak Polak i zosta dopiero w celi skaptowany do OUN. W wizieniu w Siedlcach prowadziem dugie rozmowy z Ukraicem, skazanym na doywocie za rzekomy wspudzia w zabjstwie ministra Pierackiego. Ukraica tego aresztowano na dwa tygodnie przed zabjstwem (by cznikiem midzy OUN w Krakowie i Czechosowacji) i skazano na doywocie za to, e mieszka razem z fabrykantem bomby, ktr znaleziono na miejscu zamachu. Doywocie dla dwudziestoletniego modzieca - to duo. Twardy to wyrok. Od takich wyrokw ronie morze nienawici i zalega midzy nimi a nami. Nienawici, u ktrej podstaw le nasze i ich winy, ale ktrej podeganiem zajmuj si od wiekw nasi wrogowie. Przestajc z Ukraicami miaem zawsze nieodparte wraenie swojskoci. Czuem, e to ludzie ulepieni z tej samej gliny co i my, krewniacy spowinowaceni z nami pochodzeniem, dziejami i cywilizacj, bracia modsi i z innej matki, bardziej wschodniej, ale z wsplnego pnia. czy nas krew wsplnie przelana nad rzek Worskl, pod Grunwaldem, Kuszynem i Chocimiem i ostatnio pod Kijowem. Dziel nas te Wody i Beresteczko, Huma, rok 1918 i 1939. Dzieli nas moskiewski i pruski srebrnik. Dziel nas krzywdy prawdziwe i urojone, dziel nas ambicje obustronne, z ktrych nasi wrogowie krzesz iskry walki bratobjczej. Wiem, e nienawi do nas nie wyganie u Ukraicw w obecnym pokoleniu. Moe i nie w nastpnym. Jako starszym i rozwaniejszym, nie wolno nam si tym zniechca. Musimy budowa cierpliwie gmach Rzeczypospolitej, a nabierze takiego blasku, e i oni stan do tej budowy. Nie wszyscy stan od razu, ale to nie szkodzi. Gmach to ma by wiekuisty i dwiga si musi bez popiechu, w mozole i powiceniu. Przyjdzie dzie, e zrby jego wrosn w ludzkie dusze i mit wsplnej Rzeczypospolitej przymi mit niepodlegej Ukrainy. Chwila ta jeszcze daleka. Ale musimy wierzy w jej przyjcie i nie zraajc si - budowa. Mit Rzeczypospolitej zapali wyobrani i porwie serca na tych bezmiernych przestrzeniach, na ktrych nie ma miejsca dla maoci. 1941 r. PRZYPISY: (1) Proces ten przebiega do podobnie do Unii polsko-litewskiej. (2) Bya nawet chwila dziejowa, za Zygmunta III, gdy mylano o unii z Moskw. (3) Np. Chemszczyzna, tak niedawno walczca gorliwie w obronie Unii i tak bliska idei Rzeczypospolitej, ostatnio przywizana bya do cerkwi prawosawnej.

POEZJA
Julian Tuwim

41

Poeta zazdroci literatowi imieniem Sta, e jest Sarmat, on za, nieszczsny poeta, ydem jest parchatym, tako ywot obojga stron wiernie opisany
Szczliwy, po trzykro szczliwy ten Sta! Ma oczki jak polne bawatki, I nosek ma liczny, i wosy jak pa, I lniane, wociaskie ma szatki. Stasiowa babusia szlachecki ma herb, A moja z najgorszych gudajw: Majufestanz? Goldfeld? Czy Silberberg? Sam nie wiem, lecz co w tym rodzaju. U Stasia na stole korowaj i mid, Za stoem ataman Wasiutko; A u mnie Grycendler i maca, i brud, I Josee Wyttlyn (ten z brdk). U Stasia w wietlicy rycerzyk i kmie, I Kostia Gaczyski z ryngrafem, A u mnie w bnicy bolszewik i led I Ajzyk Sonimsker za szafem. U Stasia, gdzie spojrze, to kontusz i kord, Sam Mosdorf obdarza go ask, A u mnie od strasznych a roi si mord (Plus mord rytualny przed Pasch). Sta duchem jest wzniosy, idea ma swj, To dusza szlachetna i czysta, A ja jestem yd, jestem winia i zbj, I ach! Nasermaterialista! U Stasia w gowinie porzdek i ad, Pogodnie, przyjemnie i rwno, Ja w gowie ydowskiej i w sercu mam jad, Szmoncesik, geszefcik i gwno. Jak Sta powie Sta to jest Sta a nie Stasz, A ja te akcenty mam nasze, Ulituj si Staszu, i pomyszl, i zwa! Pszakrew, ja sze martwi z tym Staszem!

Komentarz: Gdyby nie autorstwo Juliana Tuwima to pewno bym nie zamieci tego wiersza;)

POEZJA
Tadeusz Gajcy

42

O szewcu zadumanym
Motek przewija rce popltane wstkami y, mikko spada lnicy jak przdza motek srebrny - jest czy si ni? Gowa cika zwieszona do kolan na pomocie nocy i brzasku, a za noc - jeziora woa, a za brzaskiem - strumienie czasu. Okna czarna gboka studnia, zasypana gbokim niebem, pom pokj gboki zaludni twarz moj lub moim piewem. Pom oczy mi smutne i mode z wntrza smutku jak rzeki wyowi, o poeto - biedniejszy o motek, o poeto - bogatszy o sowo. Zanurzony w nocy jak pywak sny rozgarniam palcami na dratwie a za snami - pustka szczliwa, a za pustk - ju piewa potrafi.

Zbigniew Herbert

17 IX
Moja bezbronna ojczyzna przyjmie ci najedco a droga ktr Ja Magosia dreptali do szkoy nie rozstpi si w przepa Rzeki nazbyt leniwe nieskore do potopw rycerze picy w grach bd spali dalej wic atwo wejdziesz nieproszony gociu Ale synowie ziemi noc si zgromadz mieszni karbonariusze spiskowcy wolnoci bd czycili swoje muzealne bronie przysigali na ptaka i na dwa kolory A potem tak jak zawsze - uny i wybuchy malowani chopcy bezsenni dowdcy plecaki pene klski rude pola chway krzepica wiedza e jestemy - sami Moja bezbronna ojczyzna przyjmie ci najedco i da ci se ziemi pod wierzb - i spokj by ci co po nas przyjd uczyli si znowu najtrudniejszego kunsztu - odpuszczania win

You might also like