You are on page 1of 82

Konferencje biblijne 2005/2006 Bohaterowie wiary Nowego Testamentu

Ks. Waldemar Chrostowski


Paraa Zwiastowania Paskiego, ul. Gorlicka 5/7, Warszawa

Nieautoryzowany zapis na podstawie nagra: J. Paczyski

Spis treci
1 Najwitsza Panna Maria Zwiastowanie (10 padziernika 2005) 2005/2006 1

2 N.M.P. do odnalezienia Jezusa w wityni (14 listopada 2005) 2005/2006 11 3 Trzej Krlowie (9 stycznia 2006) 4 Nikodem (20 lutego 2006) 5 Piat (20 marca 2006) 6 azarz (10 kwietnia 2006) 7 Kardyna Stefan Wyszyski jako ojciec dwch papiey (15 maja 2006) 8 Jezus i Samarytanka (12 czerwca 2006) 2005/2006 21 2005/2006 31 2005/2006 41 2005/2006 51 2005/2006 61 2005/2006 71

Ostrzeenie
Ten tekst nie jest autoryzowany przez Ksidza Profesora! W zwizku z tym naley go czyta z rozsdn podejrzliwoci. Tekst by spisywany z nagra z najlepsz wol i wielkim nakadem pracy, ale: Tekst jest zapisem sowa mwionego. Z pewnoci artyku na ten sam temat Ksidz Profesor pisa by nieco inaczej. Ale do szybko doszedem do wniosku, e nie jestem upowaniony do istotnych interwencji redakcyjnych. Bowiem zauwayem, e nawet dygresje mwi bardzo wiele o osobowoci Ksidza Profesora. Tytuy poszczeglnych wykadw s tylko moim pomysem. Podzia na akapity, czsto nawet podzia duszych zda, podkrelenia tekstu itp. s tylko moim pomysem. Duo trudnoci sprawia mi pobonociowa ortograa. Z jednej strony nie chciabym szarga witoci (a moe witoci?). Za drug stron jak mi si wydaje najlepiej obrazuje stary kawa, w ktrym padaj sowa: Nie maluj Mnie na kolanach, maluj Mnie dobrze!. Sytuacja opisywana w poprzednim punkcie ulega pewnej poprawie. Mianowicie udao mi si naby Zasady pisowni sownictwa religijnego, Biblos, 2004; Wyd. II, 2005. Ale stao si to dopiero wiosn 2005 r. W kocu chciabym ujawni motywy, ktre mn kieroway przy podjciu decyzji o spisywaniu tych konferencji. Do szybko zauwayem, e sucham z zapartym tchem ale trwale zapamituj tylko kilka procent informacji. Wic najpierw miao to by tylko dla mnie, bo jestem raczej wzrokowcem. Ale przecie mam przyjaci i znajomych, ktrzy s np. chorzy, albo zajci ... Wdziczno kilku osb bya dodatkow motywacj.

Jerzy Paczyski

Najwitsza Panna Maria Zwiastowanie (10 padziernika 2005)

Spotykaj si pastwo midzy sob jak starzy znajomi. I te ze sob spotykamy si jak znajomi. Mino kilka miesicy, czas wakacji si skoczy. Rozpoczyna si nowy rok akademicki. Dzisiaj nawet w Uniwersytecie Kardynaa Stefana Wyszyskiego bya inauguracja, w zeszym tygodniu w czwartek na Uniwersytecie Mikoaja Kopernika w Toruniu wic czas na nas. W imi Ojca . . . . Ojcze nasz. . . . Stolico Mdroci . . . . Bardzo, bardzo serdecznie wszystkich pastwa witam i ciesz si z powodu tak licznej frekwencji. Chocia powtarzam to do znudzenia pastwu to jest wielkie zobowizanie obok tej wielkiej radoci, to wanie drugi biegun, to wielkie zobowizanie i obawa, eby sprosta tym zainteresowaniom i tym duchowym potrzebom, ktre z tego rodzaju obecnoci si cz. eby nie przedua przejdziemy od razu zwracajc uwag na jeszcze jedn rzecz. Mianowicie jeeli wemiemy pod uwag wszystkie dotychczasowe lata tych konferencji biblijnych, ktre odbywaj si tutaj, na warszawskiej Ochocie, prowadzonych niegdy w Parai Opatrznoci Boej, a od kilkunastu lat w Parai Zwiastowania Paskiego, to rozpoczynamy may jubileusz. Dlatego, e jest to dwudziesty rok tych konferencji biblijnych. Dwadziecia lat, kadego roku, z wiksz czy mniejsz czstotliwoci pocztkowo co dwa tygodnie, pniej co miesic spotykamy si z pastwem i wiem, e jest tutaj co najmniej kilka, moe kilkanacie osb, ktre bray udzia jeszcze w tamtych pierwszych konferencjach, wanie na Dickensa, w Parai Opatrznoci Boej. Pamitam je doskonale. Zaczynaem je jesieni 1985 r. i tam trway przez kilka lat. Potem byy rwnolegle, i tam i tutaj, a pniej przenielimy si do Parai Zwiastowania Paskiego. I od 1993 r. czyli ju dwanacie lat, s tutaj, w Parai Zwiastowania Paskiego. Prosz pozwoli, e na samym pocztku konferencji zo hod temu, ktry w jaki sposb by u ich podstaw, ktry zachca do tego, eby te konferencje podj, ktry w ogle by dobrym duchem mojej pracy duszpasterskiej, mojego pobytu w Parai Opatrznoci Boej. Chodzi o .p. ks. Romualda Koakowskiego. Jak pastwo wiedz pod koniec lipca ks. praat Koakowski po bardzo dugiej, cikiej chorobie ktr bardzo mnie, wrcz heroicznie znosi, i ktr przyj z wielkim zawierzeniem wobec Pana Boga bdc dla nas, zwaszcza kapanw, wielkim wzorem, zmar, przeszed na t drug, miejmy nadziej lepsz, stron ycia. Jego pogrzeb odby si 1 VIII w sam rocznic Powstania Warszawskiego. On by zawsze wielkim patriot, gboko przywizanym do polskich tradycji i dobrym, wielkim, wspaniaym czowiekiem, Polakiem. I na pocztku tegorocznych konferencji zoy chociaby taki krtki, wrcz symboliczny hod wobec niego, bo by to czowiek wielkiego formatu i w moim przekonaniu, i z moich dowiadcze, to by czowiek, to by kapan, ktry w naszych czasach wypenia idea witoci. Nie tylko uczy o Panu Bogu, ale prawdziwie y Panem Bogiem. I wystarczy, abym przymkn oczy, ebym widzia jak z racem w rku chodzi dookoa kocioa Opatrznoci Boej, jak modli si za innych. Z wielk wyrozumiaoci, dobroci podchodzi do rozmaitych spraw. Aczkolwiek z drugiej strony dobrze wiemy, e by bardzo bezkompromisowy jeeli chodzi o dobro, o budow kocioa, ktry wznis tam w wielkim trudzie razem ze swoimi paraanami. I take istnienie tej parai, o czym pastwo dobrze wiedz, to take jego wielka zasuga. I kiedy rozpoczynamy dwudziesty rok tych konferencji to wracam i mylami, i pamici, i sercem do jego osoby, do tego, czego dokona, do jego wielkiej serdecznoci, gocinnoci, dobroci ktr okazywa rnym ludziom z nadziej, e take po tej drugiej stronie ycia bdc obecny bdzie rwnie i nam sprzyja. Dwudziesty rok oczywicie za kadym razem, i przy tego rodzaju okazji rwnie, trzeba si zastanawia nad wyborem tematu. Trudno jest znale temat, ktry by zaspokoi potrzeby duchowe i aspiracje pastwa take w tym, co dotycz Pisma witego. Ja te dugo zastanawiaem si nad wyborem tematu i postanowiem, e przedmiotem bdzie co, czego jeszcze nie mielimy, ale co oczywicie w rozmaitych konnotacjach, w rozmaitych skojarzeniach w rozmaitych konferencjach si pojawiao. Mianowicie za przedmiot naszych reeksji bierzemy wielkich bohaterw wiary Nowego Testamentu. By moe pastwo pamitaj, e mielimy kilkanacie lat temu wielkich bohaterw wiary Starego Testamentu. Potem przeszlimy do omawiania ewangelii, mielimy konferencje powicone Najwitszej Marii Pannie, konferencje powicone w. Pawowi, Dziejom Apostolskim, pocztkom Kocioa Kocioom Apostolskim czyli Kocioom Apokalipsy. Mwilimy na rozmaite tematy zwizane z Nowym Testamentem. Chciabym w tym roku nieco uporzdkowa nasz 2005/2006 1

wiedz i zwrci uwag na te teksty Nowego Testamentu, ktre dotycz wielkich bohaterw wiary, przedstawionych na kartach tej drugiej czci Biblii chrzecijaskiej. Chciabym, ebymy przyjrzeli si tym wielkim bohaterom dlatego, e w ich zmaganiach odnajdujemy nasze zmagania, w ich wtpliwociach nasze wtpliwoci. Z kolei w ich zawierzeniu nasze zawierzenie. Dlatego, e oni s u pocztkw naszej wiary. I zapewne dobrze bdzie chocia wiele rzeczy ju syszelimy prbowa to sobie uporzdkowa i przedstawi tych wielkich bohaterw wiary jako ywych wiadkw wiary, jako ywych ludzi. A poniekd wyobrazi sobie, e yj wanie w naszych czasach. To tak jakby prbowa napisa wielkie opowiadanie o tych, ktrzy dzisiaj s bohaterami wiary, albo wanie przeszli do wiecznoci. W tym roku mamy takie wanie wielkie postacie, ktre trwale zapisay si w historii Kocioa, wiata czy ojczyzny, czy wreszcie tutaj naszego regionu. A my wracamy do samych pocztkw. Myl, e sensowno, celowo i poytki z tego naszego przedsiwzicia stan si widoczne nie tylko dzisiaj, ale potem wraz z upywem czasu. Bo bd chcia, niejako prbowa raz jeszcze, moe troch inaczej, oywi Pismo wite pokazujc, e bohaterami Pisma witego s ludzie pod wieloma wzgldami tacy, jak my. Podobnie jak autorami s ludzie tacy, jak my. Bo jak czsto to powtarzamy, Pismo wite powstao z wiary i dla wiary. Jako owoc wiary i celem budowania wiary. Zwrmy uwag na jeszcze jedno doprecyzowanie. Prosz zwrci uwag, e zapowiedziaem: Wielcy bohaterowie wiary. Nie chodzi o to, nie bdzie na tych konferencjach chodzio o to, e prbujemy udowodni istnienie Boga, prbujemy je wykaza, prbujemy kogo przekona albo pozyska dla wiary. Nie o to chodzi! Ja przyznam si pastwu szczerze, e bdc prawie trzydzieci lat ksidzem zawsze mam kopoty z tymi, ktrzy s niewierzcymi albo takimi si deklaruj. Dlatego, e zawsze wydaje mi si tak przynajmniej to czuj e nie ma niewierzcych. Bo s tacy powtarzaem to pastwu wiele razy ktrzy wierz, e Bg istnieje, i s tacy, ktrzy wierz, e Bg nie istnieje. Jedni i drudzy wierz. Jedni i drudzy maj w tym jakie argumenty, jakie duchowe racje, jakie przekonania, przewiadczenia, dowiadczenia yciowe albo ich brak. Jedni i drudzy maj jak zwizan z tym wraliwo, ale jedni i drudzy stoj jak gdyby na krawdzi. Bo wiara to zawsze szukanie po omacku. To jest jakby wiato, ktre mona zauway w ciemnociach, ale pod jednym warunkiem tym mianowicie, e czowiek otworzy oczy. I na tych konferencjach nie bdziemy zastanawiali si jak pozyskiwa tych, ktrzy wierz, e Boga nie ma. Myl, e taka duchowa sytuacja jest wielkim kalectwem. Jest te wielk trudnoci. Ja wspominaem kiedy pastwu o czowieku z ktrym rozmawiaem, ktry deklarowa, e jest niewierzcym, wierzy, e Boga nie ma. I pod koniec tej rozmowy powiedzia: Jak ja ksidzu zazdroszcz, e ksidz wierzy. e ksidz ma tak wiar. Jak ja zazdroszcz! Jak ja bym bardzo chcia j mie! Bo jednak doda wierzcym jest znacznie atwiej. Pod pewnymi wzgldami wierzcym w Boga jest rzeczywicie atwiej. Pod innymi wzgldami wierzcym w Boga jest trudniej, nawet bardzo trudno. Ot s sytuacje w naszym yciu, kiedy wiara wystawiona jest na cik prb. I wystawiona jest nie dlatego, e grozi nam niewiara, lecz dlatego, e mamy kopoty, mamy problemy, mamy trudnoci z obrazem Boga. Nie z istnieniem Boga, ale z naszymi wyobraeniami o Bogu. Zadajemy sobie pytanie czy rzeczywicie Bg jest dobry, czy rzeczywicie Bg jest miosierny, czy rzeczywicie jest Mioci, czy rzeczywicie dzieje tego wiata maj si toczy tak, jak si tocz. Nie to, czy Bg istnieje, bo to pytanie jest stosunkowo atwe. Dowody na istnienie Boga s wszdzie i w wiecie, i w nas samych. I w astronomii, i w mikrobiologii, i w historii, i w przewidywaniach przyszoci. Tylko najwikszy kopot jest z tym: A co znaczy, e Bg istnieje w wiecie, ktry jest naznaczony pitnem za, grzechu, nieszczcia itd. Teraz, kiedy wanie mamy nasz konferencj, w katedrze biaostockiej pod wezwaniem Wniebo-

Go wyznaj, mieli prostsze ycie? Gdyby nie chorowali, nie cierpieli, nie umierali, nie ginli? Czy nie byoby atwiej, prociej, gdyby za ycia, ju teraz, wiara si opacaa a niewiara nie przynosia adnych korzyci? Czy nie byoby atwiej i prociej, gdyby Pan Bg bardziej przekonywa nas nie tylko o swojej obecnoci, a take o swojej mioci, miosierdziu? Mwimy, wyznajemy, e Bg za dobre wynagradza a za ze karze. A wic co? Czy kade nieszczcie, kada choroba, kade cierpienie staje si kar za zo, ktrego dopucilimy? Czy nie widzimy, e ta podstawowa zasada wiary bywa zachwiana? Doskonale to widzia biblijny Hiob, mwilimy o tym wiele razy. W tej chwili, w tym czasie powstaje nawet lm, ktry nosi tytu: Kto nigdy nie y. Reyserem tego lmu jest pan Andrzej Seweryn, a treci tego lmu jest jak gdyby Hiob na progu XXI wieku. Hiob dzisiaj, Hiob podany w naszych warunkach. Ale takich Hiobw jest duo wicej albo tych, ktrzy cierpi, albo tych, ktrzy opakuj swoich bliskich. Kiedy dzisiaj o tym mwimy, to te jest to rwnie jaki rodzaj hodu wobec tych modych ludzi, i dziewczt i chopcw, wobec tych maturzystw, ktrych Pan Bg spord nas zabra. I bdziemy starali si ju bez nawizywania do tej konkretnej sytuacji, do tysicy takich konkretnych sytuacji, bdziemy starali si zrozumie, pokaza, przybliy sobie co znaczy wiara, co znaczy by bohaterem wiary, na czym polegaj wyznania, ktre z wiary pyn. Dzisiejszym bohaterem naszym jest Maryja. Robimy tak dlatego, poniewa jest najwiksz bohaterk wiary. Nie potra powiedzie, czy uda nam si zmieci wszystko w tej jednej konferencji, zapewne nie. Ale robimy tak rwnie dlatego, poniewa miesic padziernik jest Jej powicony. A wic rozwaamy tajemnice z Jej ycia w tajemnicach raca witego, i jeeli szukamy jakiego przykadu wiary, to znajdujemy ten przykad przede wszystkim w Niej. Bo mimo wszystkich rnic, a rnice wynikaj przede wszystkim z tego, e bya bez grzechu pierworodnego poczta, to przesza przez wszystkie prby wiary, przez ktre moe przej czowiek. I ju na wstpie musimy powiedzie, e Ona pokazuje nam drog wiary, pokazuje nam natur wiary i pokazuje nam to, co stanowi ju na wstpie bardzo wany drogowskaz. A mianowicie e Bg dowiadcza tych, ktrych miuje. I e ci, ktrzy przeywaj trudnoci w yciu, kopoty, cierpienia, staj wobec trudnych wyborw to jest tak dlatego, poniewa s dopuszczeni do tajemnicy mioci i Miosierdzia Boego. S dopuszczeni tak bardzo jak niedopuszczeni s inni, ktrzy by moe podobnych dowiadcze nie mogliby, nie byliby w stanie, znie. Maryja nie miaa adnego grzechu, zostaa poczta bez grzechu, a wic ya w absolutnej wiernoci Bogu. Ale ta wierno bya wiele razy wystawiana na prb. I bdziemy oglda, bdziemy czytajc Pismo wite, czytajc Nowy Testament starali si tego docieka. Chciabym osadzi Maryj w realiach jej ycia. Chciabym ebymy spojrzeli na Ni nie tak, jak patrzymy na posta na obrazkach, namalowan na podobiestwo Woszki, Greczynki, Hiszpanki, Polki czy nawet Murzynki bo mamy i czarne Madonny, nie przez pryzmat ikonograi, ale chcielibymy spojrze na Ni w realiach jej ycia, a bd to realia historyczne, geograczne po czci, spoeczne, religijne a take swoiste realia psychologiczne. Nie po to, bro Boe, eby odbarwia wizerunek Maryi, eby J w jakikolwiek sposb sprowadza do codziennoci, ale po to by zrozumie, e bya czowiekiem z wyjtkiem grzechu takim samym, jak my. I e Pan Bg pozwoli Jej przej przez drog, ktr pniej poszo wielu z tych, ktrzy wyznawali Jej Syna jako swojego Pana i Zbawiciela. Ona bya pierwsza. Jan Pawe II, rwnie wspominaem o tym pastwu kiedy, gdy jesieni 1979 r. uda si do Turcji, bya to jedna z jego pierwszych podry apostolskich, odbyta kilka miesicy po pierwszej pielgrzymce do ojczyzny, to bardzo chcia by w Efezie. A w Efezie uda si na miejsce, ktre nazywa si Meriemana czyli Domek Maryi. Wg. tradycji tam Najwitsza Maryja Panna miaa przeywa ostatnie lata czy moe miesice jej ycia. Zostawmy na boku t tradycj efezk dlatego, e tu nie jestemy w stanie specjalnie j historycznie uwiarygodni. W widzeniach niemieckiej mistyczki Katarzyny Emmerich w XIX w. opisaa ona ten domek bardzo dokadnie, aczkolwiek nigdy tam nie bya i nie miaa pojcia, e on istnieje. Na tej podstawie od XIX w. wzmg si kult tego miejsca i trwa po dzie dzisiejszy. Jan Pawe II na malekim dziedzicu, bardzo zielonym s wrd pastwa osoby, ktre tam byy, i z ca pewnoci zrobio to wielkie wraenie, to Wzgrze Sowikw nazywane tak dlatego, e z samego rana i pniejszym popoudniem jest tu mnstwo sowikw, ktre daj zna o sobie na Wzgrzu Sowikw obok otarza jest pusty plac. Tam zgromadzili si chrzecijanie tureccy i muzumanie. Oczywicie nie byo ich tysice, ale by dostatecznie duy tum. I Ojciec wity powiedzia wtedy, e w Maryi dokonao si przejcie od nadziei ydowskiej 2005/2006 3

do nadziei chrzecijaskiej. To jest najgbsza synteza ycia Najwitszej Maryi Panny. Przejcie od nadziei ydowskiej do nadziei chrzecijaskiej. Ot Maryja z jednej strony bya osadzona w realiach, w rzeczywistoci Starego Testamentu, rzeczywistoci biblijnego Izraela, rzeczywistoci ydowskiej. Z matki i z ojca bya ydwk urodzon w Jerozolimie, ya wedug zwyczajw tego narodu, zachowywaa te zwyczaje. Suchaa, braa udzia w liturgii synagogalnej, braa udzia w czytaniu Pisma witego. Wykonywaa to wszystko, co ydowska dziewczyna powinna bya wtedy wykonywa. Jednym sowem bya wpisana w t rzeczywisto Starego Testamentu. Jeeli chcemy naprawd zrozumie Maryj, to mona by tutaj powtrzy sowa biskupw niemieckich, ktre biskupi niemieccy odnieli do Chrystusa: Kto spotyka Jezusa Chrystusa, to spotyka judaizm. Kto spotyka Maryj, spotyka judaizm. Oczywicie nie judaizm dzisiejszy, nie judaizm rabiniczny. Nie ten judaizm, taki jaki mamy pod cian Paczu czy mamy w synagodze w Warszawie. Spotyka judaizm sprzed dwch tysicy lat, historyczny, ktry si potem rozwin jako chrzecijastwo, rozwin si jako judaizm rabiniczny wanie i tam, w tym judaizmie biblijnym osadzona jest Najwitsza Maryja Panna. Jeeli chcemy zrozumie jej wiar, to powinnimy sign do ksig Starego Testamentu, do Picioksigu nazywanego Tor, do zbioru Prorokw, do zbioru Pism. I powinnimy zdawa sobie spraw, e to jest gleba na ktrej Ona wyrosa. e to jest woda duchowa, ktr si poia. e to jest pokarm, ktrym si karmia. Wic to wszystko jest podglebie cay Stary Testament. Oczywicie nie mamy teraz czasu, eby zajmowa si tym ydowskim tem Starego Testamentu i eby mwi o ydowskoci Maryi. Sdz, e dla nas wszystkich jest to sprawa jasna. Bd jednak popeniaj ci, ktrzy koncentruj si na tej ydowskoci tak dalece, e zapominaj o drugim czonie papieskiej wypowiedzi. Tej mianowicie, e w Niej dokonao si przejcie od nadziei ydowskiej do nadziei chrzecijaskiej. A zatem nadzieja ydowska i nadzieja chrzecijaska rni si midzy sob! To nie jest tak, e te dwie siostrzane religie s jednoczenie tak blisko siebie, e w gruncie rzeczy z Boego punktu widzenia jest wszystko jedno, czy kto jest wyznawc judaizmu czy jest chrzecijaninem. To nie jest tak, e s dwie drogi zbawienia, obie s rwnoprawne i e moemy zostawi jednych na tej drodze a sami kroczy inn, tak jak gdyby w Jezusie Chrystusie nic si nie stao. Ot jest inaczej, wrcz przeciwnie! Mianowicie droga ydowska i droga chrzecijaska rni si midzy sob. Na czym ta rnica polega wida najlepiej po sobie i w losie Najwitszej Maryi Panny. Na czym polega nadzieja ydowska i nadzieja chrzecijaska wida na podstawie Ewangelii w obserwowaniu ycia Maryi. Tylko Jej specyka, specyka Maryi na tym polega, e Ona bya pierwsz, w ktrej to przejcie si dokonao. Gdybymy szukali jakiego obrazu to moglibymy powiedzie, e z jednej strony jest zakorzeniona, ma nogi jak gdyby w rzeczywistoci Starego Testamentu. Natomiast z drugiej strony jej gowa, jej ciao jest w rzeczywistoci Testamentu Nowego. To jest tak, jak w tym synnym arabskim przysowiu o palmie e palma ma swoje nogi gdzie tam w otchani, w niebie skd czerpie wod, a swoj gow ma w rzeczywistoci przepenionej socem. I z Maryj zupenie podobnie. Karmia si wodami Starego Testamentu, ale jednoczenie stanowia zacztek Testamentu Nowego. I w niej doskonale wida, na czym polega przejcie od Synagogi do Kocioa. Od wiary w Boga, w ktrej nie znamy Syna Boego, do wiary w Boga, w ktrej poznalimy Boga za porednictwem Syna Boego Jezusa Chrystusa i wiemy wicej o bogactwie wewntrznego ycia Boga. To jest ten sam Bg, ktry objawi Siebie bardziej, lepiej, peniej. Objawi Siebie dlatego, e dla nas i dla naszego zbawienia sta si Czowiekiem. Ona pierwsza tej zbawczej rzeczywistoci Boga dowiadczya. Co wicej Ona pierwsza j przyja. I tutaj dotykamy jeszcze jednego aspektu, ktry ma zwizek z relacjami chrzecijasko - ydowskimi. A o tym bd pastwo syszeli w najbliszych tygodniach wicej bo wkrtce, 28 X, przypada czterdziesta rocznica soborowej deklaracji Nostra aetate o stosunkach Kocioa do religii niechrzecijaskich i na pewno ten wtek bdzie wiele razy przypominany. Ot czsto dzisiaj jest tak, e mwi si e chrzecijastwo jest dla ydw zbyt trudne. e akceptacja Jezusa Chrystusa jest na tyle trudna, e wrcz niemoliwa. e Jezu Chrystus wykracza poza moliwoci ydowskiej akceptacji Go jako Boga. A przecie jeeli tak mocno podkrelamy ydowsko Maryi, to Ona bya ydwk! Dla Niej nie byo to za trudne! Ona pierwsza przesza przez ten prg wiary ze Starego do Nowego Testamentu. 2005/2006 4

Dlatego wanie Maryja nie cieszy si w religii ydowskiej specjalnym wziciem. Dlatego nie chc dzisiejsi rabini i dzisiejsi ydzi o Niej mwi bo jest niewygodna. Bo jeeli Ona bya ydwk i uwierzya w Jezusa, i Jezusowi, i z Jezusem caym sercem, to znaczy e to jest droga, ktr moe pj kada ydowska kobieta i ydowski mczyzna. Ale tu dotykamy ju spraw, ktre cigle nas dziel. A wic nasza reeksja nad Maryj nie jest wcale reeksj akademick, jak powiedzmy sobie wyuczon czy teoretyczn. Nasza reeksja nad Maryj dotyka, dosiga, dotyczy samych podstaw naszej chrzecijaskiej wiary. Jeeli chcemy zrozumie kim jest Maryja i co znaczy dla nas, jakie zajmuje miejsce w wierze, to musimy si nad Ni zastanawia badajc, ogldajc to z rnych stron, aby tym lepiej zobaczy na czym specyka naszej wiary polega. I rwnie jeeli chcemy wej w owocne dialogi z innymi ludmi, przede wszystkim z wyznawcami judaizmu, to musimy poznawa to, co jest istotne dla nas i mie wiadomo bogactwa caej sytuacji, ktra staje si przedmiotem naszych dyskusji, polemik czy kontrowersji. Przejdmy zatem ju do Nowego Testamentu, do Pisma witego, ktre Maryi ju bezporednio dotyczy. I gdyby zrobi wrd pastwa konkurs i zapyta, ktry z tekstw w Nowym Testamencie, tekstw Ewangelii, jest maryjny w swoim charakterze, to myl, e pojawiy by si bardzo rozmaite odpowiedzi. Bardzo wiele osb ma za sob lektur Nowego Testamentu, lektur caego Pisma witego nawet albo jego wikszoci, i maj pastwo na ten temat dobre rozeznanie. Na pewno po krtszym czy duszym czasie doszlibymy do dobrej odpowiedzi. Ot pierwsze odniesienie do Maryi, pierwsze skupienie wiata na Maryj, pierwszy ten jakby reektor na Maryj znajduje si na samym pocztku Nowego Testamentu, tzn. w Ewangelii w. Mateusza, w jej pierwszym rozdziale, w rozdziale, ktry t Ewangeli otwiera, ktry Nowy Testament otwiera, ktry otwiera mona by powiedzie ksigi wite chrzecijan. I ten pierwszy rozdzia jest zogniskowany na Maryi. Na pozr wydaje si, e nie! Czytamy: Rodowd Jezusa Chrystusa, syna Dawida, syna Abrahama. Na pocztku wydaje si, e chodzi wycznie o msk lini. I rzeczywicie nie bdziemy tutaj tego tekstu czyta, bo pastwo go dobrze znaj. Czytany bdzie za dwa miesice, w okresie Adwentu. Jeeli kapan, ktry sprawuje liturgi, nie przeskoczy kilku imion, to bd pastwo syszeli trzy razy po czternacie imion. Bo cae dzieje staro-testamentowego Izraela zostay podzielone na trzy czci: od Abrahama do Dawida, od Dawida do przesiedlenia babiloskiego, od przesiedlenia babiloskiego do Jezusa Chrystusa. Ewangelista pokazuje nam, e Stary Testament to nie tylko zbir opowiada, ktre mog nas zainteresowa, ktre zostay obok siebie zestawione, lecz Ewangelia pokazuje, e Stary Testament mia swj sens, mia swj cel, mia swj kierunek. I e w osobie Jezusa Chrystusa ten kierunek zosta osignity. A wic, e Stary Testament ma dynamizm, ktry mona by nazwa mesjaskim. e Stary Testament nie jest stagnacj. e to nie chodzi o to, e Stary Testament jest ksig z zakresu historii religii, e dowiadujemy si w co wierzyli Izraelici w czasach przed Chrystusem. Nie! Stary Testament jest jak dynamit w ktrym jest moc, ktra si wyzwolia wraz z Chrystusem. Ojcowie Kocioa czyli ci, ktrzy stali u pocztkw wiary, mwili, e ile jest sw w Starym Testamencie, to wszystkie z nich dotycz Chrystusa, odnosz si do Chrystusa, chocia si o Nim nie mwi. I uywali takiej przenoni, takiego obrazu: Jeeli kochasz kogo mwili to czy musisz cay czas o nim mwi? Albo czy musisz cay czas o nim myle? Przecie jest tak, e jeeli pracujesz, to pracujesz z myl o nim. Jeeli uczysz, czy si uczysz, to robisz to z myl o nim. Jeeli si troszczysz o co, to robisz to z myl o nim czy o nich. Wic nie jest wane, eby przez cay czas powtarza sowa zapewnienia i deklaracje. I mwili: I w Starym Testamencie jest tak samo. Aluzje do Chrystusa s rzadkie, czasami bardzo rzadkie. Ale wanie ta maa liczba aluzji nadaje Staremu Testamentowi tym wiksz si, tym wiksz moc przekonywania. Bo ci, ktrzy kochaj wicej, mniej o tym mwi. Wic w Starym Testamencie dopatrzono si tego dynamizmu mioci. I na pocztku Ewangelii w. Mateusza mamy wanie o tym mow. Prosz pamita, e Mateusz by ydem. Pisze dla ydw, dla chrzecijan nawrconych z judaizmu. Oni rozumiej wszystkie te aluzje, to jest ich jzyk, to jest ich kultura ich historia, ich wiara, ich religijno, ich zwyczaje. To, czego my si uczymy jako doroli, oni znali od dziecka. oddychali tym, karmili si tym. Zatem Mateusz nie pisze przypadkowo. To my po dwch tysicach 2005/2006 5

lat rozwaajc te sowa w Warszawie jestemy niejako przypadkowymi suchaczami. Ale pierwsi adresaci doskonale wiedzieli o co chodzi. Dzieje wic zostay podzielone na trzy okresy. I w tych trzech okresach ukazuje si ich sens. Mianowicie sensem Starego Testamentu jest Jezus Chrystus. I przedstawia si ojca i syna. Ojca i syna i tak czterdzieci dwa razy doprowadzajc to znaj pastwo doskonale ten tekst, ja go tylko raz jeszcze krciutko przeczytam pod sam koniec, e: Jakub ojcem Jzefa, ma Maryi, z ktrej narodzi si Jezus, zwany Chrystusem. Ten cig zostaje nagle przerwany. Ten cig mczyzn zostaje nagle, raptownie odwrcony. To tak, jakby kto prbowa odwrci Wis, eby pyna w drug stron, bo taki ma kaprys. I to samo tu. Ot cay czas s mczyni, ojciec i syn, a tu w tym jednym miejscu ta linia zostaa nie tylko zachwiana, ale zerwana. Mianowicie: Jakub ojcem Jzefa, ma Maryi, z ktrej narodzi si Jezus, zwany Chrystusem. A wic by mem Maryi, ale nie by ojcem Jezusa Chrystusa w zycznym tego sowa znaczeniu tak, jak wszyscy jego przodkowie. Co zmienio si, logika Starego Testamentu zostaa zachwiana. Ta rzeczywisto Starego Testamentu zostaa podwaona. A zostaa podwaona dlatego, poniewa w t rzeczywisto msk wesza kobieta. I to z niej narodzi si Jezus Chrystus. Ale nie tylko to jedno. Ot pierwsi ydowscy czytelnicy Ewangelii w. Mateusza widzieli co jeszcze. Mianowicie, e wczeniej w tym rodowodzie wiedz o tym ci z pastwa, ktrzy brali udzia kiedy w konferencjach mamy cztery kobiety, cztery kobiety Starego Testamentu. Kobiety niezwyke, kobiety osobliwe. Moe warto byoby sign po ten pierwszy rozdzia Ewangelii Mateusza, tam na dole s podane biblijne odniesienia, i poczyta sobie o tych kobietach. Jedna to Tamar, druga to Rahab, trzecia to Rut, czwarta to Batszeba. Gdybymy chcieli je bliej przedstawia by kiedy taki cykl naszych konferencji: Kobiety w Pimie witym, kobiety Starego Testamentu, i o kadej z nich mwilimy przez godzin, chocia Pismo wite robi to krcej. Ot gdybymy chcieli przedstawia kad z nich, zobaczylibymy, e w przypadku kadej mamy do czynienia z jak nieregularnoci, z jak osobliwoci. Czasami jest to jaka wada jak w przypadku Rahab, ktra bya nierzdnic. Kiedy indziej jest to pochodzenie, jak w przypadku Rut, ktra bya Moabitk nie bya ydwk. Czasami mamy do czynienia z jakim dramatem, jak w przypadku Tamar. A kiedy indziej mamy do czynienia z dramatem, w ktrym kobieta miaa swj udzia, jak w przypadku Batszeby, ktra zwizaa si z Dawidem. Kada z tych kobiet zostaa wczona w staro-testamentow histori zbawienia i mona by powiedzie dzisiejszym jzykiem, e kada z nich to jest kobieta po przejciach. Kada z nich zasugiwaaby na osobny obyczajowy lm i osobne obyczajowe omwienie. Zwrmy uwag, e na kocu tego acucha umieszczona jest Maryja. Co czy Maryj z tymi kobietami? Dlaczego cztery kobiety, ktrych yciorysy tak odbiegay od ideau wiary Starego Testamentu, zostay umieszczone przed wzmiank o Maryi, o ktrej i Pismo wite i tradycja chrzecijaska wie, e bya bezgrzeszna? Na czym polega owa solidarno Maryi z tamtymi kobietami? Na czym polegaj podobiestwa, ktre zbliaj Maryj do nich? Ot podobiestwa polegaj na tym, e w przypadku Maryi mamy rwnie do czynienia z osobliwoci, i to z osobliwoci wielk, ktra nie dotyczy innych kobiet. Ktra, jeeli innych kobiet w podobny bo nie taki sam sposb dotyczy, to zawsze tym innym kobietom przysparza trudnoci. I tak byo w staroytnoci, tak byo kiedy i tak jest po dzie dzisiejszy chocia czasy si zmieniy. Na czym wic polega owa nieregularno, owa osobliwo, to specyczne pooenie Maryi? Z Niej narodzi si Jezus Chrystus, ale Jzef nie by jego ziemskim ojcem. Jzef nie wcza si w ten acuch Starego Testamentu. Zauwamy, e ju wybranie Maryi na Matk Zbawiciela zakadao to zerwanie ze Starym Testamentem. I e Maryja musiaa za to zapaci bardzo wielk cen. Tak oczywicie przenosimy si do epizodu, ktry te pastwo doskonale znaj i ktry jest zwizany z wezwaniem parai, w ktrej teraz wanie znajdujemy si, mianowicie do epizodu Zwiastowania Paskiego, Zwiastowania Maryi. Ten tekst znamy, bo czytalimy go dziesitki, moe setki razy i w kociele, i na odpust, i przy innych okazjach. Ale warto jeszcze przypomnie te linie, ktre bd nam ukazywa osobliwo Maryi. W szstym miesicu 2005/2006 6

czytamy w Ewangelii w. ukasza a chodzi o szsty miesic od czasu, kiedy Elbieta pocza syna; posa Bg anioa Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy polubionej mowi, imieniem Jzef, z rodu Dawida; a Dziewicy byo na imi Maryja. Samo to zdanie sprawia dzisiejszemu czowiekowi bardzo duy kopot. Dlaczego bowiem autor tak mocno akcentuje owo sowo dziewica, po grecku partenos, ktra jest polubiona mowi? Przecie jedno i drugie siebie wyklucza! Kiedy w redniowieczu byy podobno prby tzw. biaych maestw czyli takich, kiedy ludzie czyli si ze sob ale bez maeskich powinnoci. Lecz gdy si im przygldamy z dzisiejszego punktu widzenia, to ocieramy si o maestwo niewane. Bo przecie warunkiem wanoci maestwa jest take to, by je jak nazywamy to w jzyku prawniczym skonsumowa. Wic jak ma si rzecz z Maryj? Tu dotykamy rzeczywistoci ydowskiej, ydowskiego ycia, ktra w gruncie rzeczy po dzie dzisiejszy pozostaje taka sama. Mianowicie zampjcie czy te oenek skada si zawsze z dwch etapw. Pierwszy etap to s zarczyny, tak jest po dzie dzisiejszy. Zarczyny w gruncie rzeczy odbywaj si nie pomidzy chopcem i dziewczyn, ale pomidzy ich rodzicami. To rodzice spotykaj si ze sob i ustalaj pewne warunki. Oczywicie trzeba do tego doda nie dzieje si to bez woli ani bez zgody chopca czy dziewczyny. Przecie rodzice tam, tak samo jak rodzice nasi, kochaj swoje dzieci i nie chc ich nieszczcia. To nie jest tak, e jeeli mody chopak czy dziewczyna nie chce tego wybraca, to rodzice na si decyduj o tym. To byoby niemoliwe, to byoby nieludzkie. I na to aden ojciec czy matka nie pjdzie bo maj w pamici take swoj modo i swoje uczucia. Ale kiedy ju rodzice przeprowadz rozmowy ze swoimi dziemi, to oni przejmuj inicjatyw. I wtedy odbywaj si zarczyny. Z tym, e te zarczyny s przewidzane jako czas, w ktrym modzi maj si do siebie przyzwyczai. Ale w jakim sensie przyzwyczai? Maj si oswoi z myl, e bd mem i on. Ona te musi przygotowa odpowiednie wyprawy, ktre potrzebne s kobiecie. On musi przygotowa odpowiednie rodki tak, aby rodzina nie bya na utrzymaniu rodzicw. Dlatego te zdarza si np. w rodzinach arabskich, gdzie obowizuje ten sam zwyczaj, e eni si bardzo pno bo nie sta ich na to, eby rozpocz samodzielne ycie. Na tamtym obszarze nie ma takiego zwyczaju, jak u nas, e modzi si kochaj, eni, a rodzice ich utrzymuj. Nie! Modzi si eni i utrzymuj si sami. Musi tak by rwnie dlatego, poniewa jest bardzo duo dzieci w rodzinach nieraz kilkoro, nieraz jeszcze wicej. Zatem rodzicw nie sta byoby na to, eby mie w swoim domu 4 czy 5 czy 7 maestw ludzi, ktrzy wanie weszli w zwizek maeski a teraz czekaj na wypat taty czy mamy. Tego nie ma. I w staroytnoci byo dokadnie tak samo. Maryja jest po zarczynach z Jzefem. Oboje przygotowuj si do tego nastpnego etapu. Ten pierwszy etap nazywa si elzim i tak jest po dzie dzisiejszy. Natomiast drugi etap mia nastpi za okoo rok, rok kalendarzowy. W tym czasie trway przygotowania. Modzi nie mogli na osobnoci spotyka si ze sob, aczkolwiek mogli spotyka si w towarzystwie rodzicw, rodzestwa albo innych ludzi ale sami nie, tak jest po dzie dzisiejszy. A warunkiem tego, eby maestwo byo wane, byo to, e w dzie zejcia si, w dzie waciwego lubu, nazywany po hebrajsku nissurie, e ona jest pann. Ci z pastwa, ktrzy byli w krajach arabskich gdzie bardziej otwarcie si o tym mwi, wiedz, e po dzie dzisiejszy przykada si ogromn wag. Mianowicie kto widzia arabskie wesele ale u ydw jest zupenie podobnie tylko bardziej dyskretnie, zamknite przed oczami innych ale na arabskim weselu jest tak, e po formule zalubin, po formule przyjcia panny modej oboje modzi udaj si do specjalnego pokoju, odpowiednio przygotowanego, do pomieszczenia, gdzie jest zapewniona intymno i po jakim czasie dowodem na to, e maestwo jest wane, jest to, e wszyscy wiedz, e dziewczyna jest pann, dziewic. Gdyby byo inaczej wesele si odbyo, ale maestwa nie ma! Tak jest po dzie dzisiejszy. Oczywicie dla rodziny, dla rodzicw jest wtedy wielki wstyd, wielka haba. Praktycznie musz uchodzi z miejsca, gdzie mieszkaj. Dla dziewczyny jest to kompletne odrzucenie. W niektrych krajach arabskich, takich zwaszcza bardziej tradycyjnych czy konserwatywnych, los tej dziewczyny jest naprawd nie do pozazdroszczenia. Dlaczego tak obszernie o tym mwimy? Dlatego, eby pastwo mieli w pamici to, e ta sytuacja Maryi jest niezwyka i e ta sytuacja Maryi bdzie dla Niej rdem przeogromnego cierpienia, stanie si rdem przeogromnego cierpienia. Ta sytuacja Maryi to jest ogromna prba jej wiary. Wiary w Boga. To my mamy w gowach wyobraenie Zwiastowania Najwitszej Maryi Panny i tam jest wiato, i gobek Duch wity i Maryja, i spokj i bogosawiestwo, i rado. Ale dla Niej by 2005/2006 7

to krzy, pocztek krzya, ktry przyja. Zdecydowaa si. Aluzje do tego mamy ju w Ewangelii w. ukasza, gdzie czytamy: Anio wszed do Niej i rzek: Bd pozdrowiona, pena aski, Pan z Tob, bogosawiona jeste midzy niewiastami Te sowa anioa stay si pocztkiem modlitwy, ktr znamy jako Pozdrowienie Anielskie, odmawiamy codziennie. Ot w tym Pozdrowieniu Anielskim mamy uznane i wyznan dobro, czysto Maryi i jej szczeglny zwizek z Bogiem. Podkrelam to pastwu Ona jest Zdrowa Maryjo, aski pena, Pan z Tob. Po grecku jest to sowo keharitomene. Hario aska, keharitomene przepeniona ask, przepojona ask tak jak przepojona wiatem. Jakby przewietlona przez Boga. Caa pena aski. I tu nam si ukazuje niezwyk sytuacj, niezwyke pooenie Maryi. A reakcja: Ona zmieszaa si na te sowa i rozwaaa, co miaoby znaczy to pozdrowienie. Oczywicie moga zareagowa inaczej. I kobietom i mczyznom si to zdarza. Do takich reakcji jestemy zachcani kiedy kto wygra co, zwaszcza w telewizorze. No to teraz niech bdzie Wow. No to jest Wow. Wic jeeli Maryja usyszaa tak wielkie pozdrowienie, to by moga te na wzr naszych, ktrym si udao czy wygrali, krzycze Wow, Ciesz si! Ale Ona zachowaa si zupenie inaczej. Dlatego, e czowiek dobry, czowiek, ktry jest z Bogiem, czowiek, ktry yje w asce musi czciej ni inni korzysta z rozumu. A to z tej przyczyny, e ten rozum moe mu si przyda w sytuacjach, w ktrych inni tego rozumu tak mocno nie potrzebuj. I Maryja te przyjmuje t pochwa, przyjmuje to wyrnienie, ale zachowuje rozsdek. Nie ostrono lecz rozsdek: Zmieszaa si i zastanawiaa si, co miaoby znaczy to pozdrowienie. Jeeli bowiem kto nas chwali dobrze o tym wiemy albo czyni to z dobrego serca, albo ma w tym jaki interes, albo ma jeszcze jakie inne intencje. I warto czasami zastanowi si skd pochway pochodz. W staroytnym Rzymie znana bya nawet caa taka gura i sposb postpowania te wspominalimy o tym ktra nosia nazw Captatio benevolentiae czyli pozyskanie przychylnoci. Jeeli si chce czyj przychylno pozyska, to mu si prawi komplementy wic mu w ten sposb rce. Pan jest taki dobry, pani jest taka mia. No i trudno by niemiym. Ot tu anio zastosowa wobec Maryi takie captatio benevolentiae, pozyskanie przychylnoci, ale Ona zachowaa roztropno: Anio rzek do Niej: Nie lkaj si, Maryjo, znalaza bowiem ask u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, ktremu nadasz imi Jezus. Bdzie On wielki i bdzie nazwany Synem Najwyszego, a Pan Bg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Bdzie panowa nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie bdzie koca. To wystpienie anioa jest troch przydugie, bo on jakby streszcza ca logik Starego Testamentu. On ukazuje Maryi, e oto wiara jej rodzicw, jej narodu i jej samej staje wobec jakiego kluczowego momentu wyboru. e oto co si zmienia. I e ta zmiana ma dokona si przy jej udziale: Oto poczniesz i porodzisz Syna. I ten Syn to bdzie nowy Dawid. Oto czas Starego Testamentu z Twoim udziaem dobiega koca. Mwiem kiedy pastwu, e kiedy sam byem w seminarium to mielimy takiego profesora, ktry przygotowywa nas do kapastwa, ktry tumaczy nam e oczekiwania mesjaskie w biblijnym Izraelu byy tak silne, e gdy matce urodzia si dziewczynka to matka bya zawiedziona, bo dziewczynka nie bdzie Mesjaszem. A jak urodzi si chopiec to si bardzo cieszya. Oczywicie ten profesor mia bardzo du wyobrani. I jak kto ma wyobrani, to moe takie rzeczy mwi. Napicie mesjaskie w biblijnym Izraelu nie byo a tak wielkie, eby przenoszc to na nasze czasy matka, ktrej urodzi si dziewczynka mylaa sobie: O szkoda! Bo nie bdzie papieem! A kiedy urodzi si chopiec to cieszya si bo takie byo prawdopodobiestwo wtedy, jak mniej wicej dzisiaj. Z tym, e Mesjasz w dziejach wiata by jeden, a papiey ju mielimy ponad dwustuszedziesiciu. Wic to drugie jest i tak duo atwiejsze. Chodzi o co innego. Ja to pastwu troszeczk upraszczam i troszeczk trywializuj eby pokaza, e sytuacja Maryi bya sytuacj absolutnie now. Przecie Ona miaa za sob zarczyny. Bya dziewczyn dobr, porzdn. Dowiadujemy si co wicej: pena aski. I czekaa na ziszczenie 2005/2006 8

si, na spenienie jej powoania w maestwie. I oto otrzymuje t tajemnicz wie, e ma sta si matk Syna Boego. Zadaje pytanie, ktre zadaaby kada w miar rozsdna dziewczyna, odpowiednio przygotowana. W staroytnoci nie wiem przez matk, przez siostry, przez ciotk, bo wszystko to w staroytnoci te byo przedmiotem wprowadzania i przygotowania: Na to Maryja rzeka do anioa: Jake si to stanie, skoro nie znam poycia z mem? W jzyku greckim tu jest dosownie: Jake si to stanie, skoro ma nie znam? I w niektrych polskich przekadach jest tak. Ale to jest w przekadzie nie do koca jasne sam nieraz takie pytania syszaem: To jak to? To Maryja wychodzi za m i nie znaa ma? Nie wiedziaa, kto bdzie jej mem? Nie, to nie o to chodzi! Owe greckie sowa s przekadem hebrajskiego bd aramejskiego sowa jada. Czasownik jada oznacza zna, ale w kontekcie relacji miedzy mczyzn a kobiet pozna kobiet czy pozna mczyzn oznaczao wanie akt maeski. Dlatego Maryja zadaje pytanie: Jake si to stanie, skoro nie znam poycia z mem? Co wicej nie wolno jej byo do tego poycia z mem dopuci. Ot byoby niedobrze, gdy kiedy przyjdzie lub a oto Maryja spodziewa si dziecka bo posunli si zbyt daleko. To nie wchodzio w rachub. Wic Maryja zadaje pytanie, ktre nie tylko si nasuwa, tylko ktre t ludzk rzeczywisto macierzystwa opisuje bardzo realistycznie. Anio Jej odpowiedzia: Duch wity zstpi na Ciebie i moc Najwyszego osoni Ci. Dlatego te wite, ktre si narodzi, bdzie nazwane Synem Boym. A oto rwnie krewna Twoja, Elbieta, pocza w swej staroci syna i jest ju w szstym miesicu ta, ktra uchodzi za niepodn. Dla Boga bowiem nie ma nic niemoliwego. Zwrmy uwag, e sytuacja Maryi zostaje porwnana z sytuacj Elbiety. Ale podobiestwo jest ograniczone. Anio daje porwnanie ale nie tumaczy rnicy. A rnica polegaa na tym, e w tamtym przypadku matka, starsza kobieta spodziewa si dziecka, ktre pocza w zwizku ze swoim mem. Zatem odbiera to jako wielk rado i jako tak sam rado traktuje to jej m. Natomiast w tym przypadku moda dziewczyna, ktra zostaa zarczona, ma sta si matk bez udziau swojego ziemskiego ma. I to jest jej dylemat. Tu jej wiara zostaje wystawiona na prb. Ot tu mamy do czynienia z tym jej jeeli tak mona powiedzie pierwszym krzyem na dugo przed Ukrzyowaniem. Bo teraz Ona musiaa zestawi wszystkie za i wszystkie przeciw. A wrd tych przeciw by przede wszystkim Jzef. Pamitajmy, e Zwiastowanie dotyczyo Maryi, nie dotyczyo Jzefa. Doskonale wiemy z tekstu Ewangelii w. Mateusza, ktry przedstawia mski punkt widzenia, e Jzef mia z tym potne kopoty. Ot Maryja musiaa w okamgnieniu rozway ca t sytuacj. Bg j powouje to jedno. Bg wybra j na matk swojego Syna to zaszczyt i godno. Ale z tym wie si owa specyka jej pooenia. Ot mwic dosadnie i krtko, ale prawdziwie, stanie si pann z dzieckiem i jej m, ten z ktrym miaa si zwiza, bdzie pewny, e to nie jest jego dziecko. A co powiedzie innym? Ot wybr, ta godno, to jest krzy. I ten krzy jest bodaj wikszy ni to, co j w tamtych warunkach spotyka. To nie jest sytuacja Polski z XXI wieku, to jest sytuacja biblijnego Izraela sprzed dwch tysicy lat. A prawodawstwo mojeszowe, ktre byo wtedy przestrzegane tak, jak jest dzisiaj przestrzegane prawodawstwo semickie rnych ludw, zwaszcza Arabw, gosio e jeeli jaka dziewczyna stanie si narzeczon swojego przyszego ma, a ten stwierdzi, e bya wobec niego wiaroomna, to odpowied jest tylko jedna. On przyprowadza j przed zgromadzenie, oznajmia, e to nie jest jego dziecko i dziewczyna ma zosta ukamieniowana. Jakkolwiek okrutna jest ta kara, to bya stosowana. Prosz sobie przypomnie choby sytuacj kobiety skazanej za cudzostwo i przyprowadzonej do Jezusa. Tam szczliwie dla siebie unikna mierci. Ale Maryja jest tu w samych pocztkach. Poza tym Maryja jest dziewczyn bardzo mod. Zauwamy, e ten moment jest prawdziwie dramatyczny, to jest naprawd prba wiary. Zostaa wybrana do wielkiej godnoci i musi za to zapaci wielk cen. Na szczcie Pan Bg jej pomg to rozwiza, ale ona w tej chwili jeszcze tego nie wiedziaa. I przeya co to znaczy o czym dowiemy si z Ewangelii w. Mateusza. Przypomnijmy sobie tylko: M Jej, Jzef, bedc czowiekiem sprawiedliwym wyjanimy to sobie, 2005/2006 9

i nie chcc narazi Jej na zniesawienie, to agodnie powiedziane zamierza J potajemnie oddali. A wic pomidzy Jzefem a Maryj na tym etapie nie byo zaufania a takiego, eby Jzef t sytuacj zaakceptowa. Wiemy, e Pan Bg odmieni jego serce, ale to trwao par tygodni czy par miesicy. Ten epizod koczy si sowami: Na to rzeka Maryja: Oto Ja suebnica Paska, niech Mi si stanie wedug sowa twego! Ta odpowied jest odpowiedzi wiary. Maryja nie powiedziaa: Oto ja, zrb tak, jak uwaasz, tylko odpowiedziaa: Oto Ja suebnica Pana, niech Mi si stanie wedug sowa twego. Czyli Bg, ktry ode mnie tego da, ktry ode mnie tego chce, ktry ode mnie tego oczekuje, mnie nie opuci. Jestem suebnic Pana. Skoro On zrzdzi to, co mi zapowiadasz, to On da rwnie siy do tego, by si spenio. Skoro przyszo to, co mnie spotyka, to da take moc by przezwyciy to, co jest w tym trudne. Oto Ja suebnica Paska czyli caa moja moc pochodzi nie ode mnie ale od Niego. I skoro On mnie wybra, to ja Mu ufam, e mnie nie zostawi. Niech wic Mi si stanie wedug sowa twego. Prosz zauwamy, e wiara tu, w wydaniu Maryi, to nic innego jak gbokie, do koca, zawierzenie Bogu. Myl, e pene napicie, peny dramatyzm, pen tre tego epizodu, tych sw mog zrozumie tylko kobiety. Mog zrozumie, co to znaczy, i co to ze sob niesie. Ile razy powtarzamy te sowa: Oto Ja suebnica Paska, niech Mi si stanie wedug sowa twego, choby w modlitwie Anio Paski, to pamitajmy, e to jest ten pierwszy prg wiary, przez ktry Maryja przesza. Wtedy odszed od Niej anio. Czy wic zostaa sama? W pewnym sensie tak. Anio znikn. W tradycji chrzecijaskiej pojawiy si i takie domniemania, e gdy Zwiastowanie ustao, Maryja zaczyna si zastanawia: czy to, co si wydarzyo, to nie jest jakie widzenie, duchowe przeycie, jaka uuda a moe oszustwo? Czy takie myli J nurtoway tego nigdy nie bdziemy wiedzie. Ale anioa nie ma, zostaa Ona i zosta Bg. Bo czowiek, ktry ufa Panu Bogu, nigdy nie jest sam. I okae si to prawdziwe jak wtedy, kiedy ten sam epizod obejrzymy od strony Jzefa, a potem posuniemy si dalej. I na t reeksj zapraszam pastwa za miesic, w drugi poniedziaek listopada czyli 14 XI. Wtedy wrcimy do tego wtku owietlajc go jakby z drugiej strony. Dzisiaj bardzo serdecznie dzikuj. Na koniec pomdlmy si krtko, rwnie za .p. ksidza Romualda: Zdrowa Mario, . . . , Wieczny odpoczynek. . . .

2005/2006 10

N.M.P. do odnalezienia Jezusa w wityni (14 listopada 2005)

Dobry wieczr pastwu. Zaczynamy od modlitwy: Ojcze nasz . . . , Stolico Mdroci, mdl si za nami! Bardzo serdecznie pastwa witam w listopadowy wieczr, ju prawie poowa listopada. Pojutrze dzie papieski, dzie Jana Pawa II, ktry obchodzimy ju po jego mierci, zatem z nim, ale po drugiej stronie ycia. Tak patrzc na pastwa myl sobie, e gdyby tu kady z pastwa stan tutaj i popatrzy na t grup, na t wsplnot, to widok jest prawdziwie budujcy. Jeszcze tytuem pewnego wprowadzenia chciabym powiedzie, e trzy dni temu, w samo wito Niepodlegoci, 11 XI, poegnalimy na cmentarzu w Tycu ojca Augustyna Jankowskiego, wielkiego znawc, mionika Pisma witego, jednego z najwybitniejszych polskich biblistw i teologw. O jego sylwetce, o jego yciu mgbym w gruncie rzeczy mwi przez ca t konferencj dlatego bo tak si zoyo, e znam to ycie do dobrze z wieloma szczegami. Rzecz jasna to bdzie niemoliwe, wic tylko kilka takich szczegw, eby pastwo zajmujc si Pismem witym, czytajc je i rozwaajc, mieli rwnie rozeznanie o tych, ktrzy maj w tym zakresie szczeglny udzia i szczeglne zasugi. Ojciec Jankowski urodzi si jako Bogdan Jankowski do dawno, bo w r. 1916 zatem kiedy umiera mia lat 89 w rodzinie polskich zesacw. Urodzi si a za Uralem. To ju chyba ostatnie pokolenie tych, ktrzy mogliby mie takie wanie pochodzenie. Ze swojego dziecistwa wiele razy przypomina ycie tam. Tam zaledwie przey sze lat, ale widocznie bardzo mu to utkwio w pamici. Wspomina i Chiczykw, i Mongow, i rozmaitych innych ludzi zsyanych przez Rosjan jeszcze za cara. Nastpnie ze swoimi rodzicami po rewolucji bolszewickiej wrci do Polski. Przypomina zwaszcza taki epizod, jak to przekroczywszy granic radziecko-polsk w Stopcach, kiedy ojciec przeprowadzi go na drug, ju polsk stron, wtedy may Bogdan wykrzykn: Jeszcze Polska nie zgina!. A poniewa obok stali cigle bolszewicy, to prawie go tam zwinli, chcieli do surowo skarci. To byo jedno z jego wspomnie z samego pocztku ycia. Ojciec w Polsce by wojskowym, mody Bogdan mieszka w Toruniu. Wychowa si w Toruniu, w Toruniu koczy szko, zna Toru, ukocha Toru. A nastpnie, tu przed wojn do Warszawy. Wojn spdzi w Warszawie i tu po wojnie wstpi do seminarium duchownego i zosta ksidzem. By ksidzem archidiecezji warszawskiej, dlatego i nam rwnie jest do bliski. Tak byo przez siedem lat jego kapaskiego ycia. Nastpnie poprosi ks. kardynaa Wyszyskiego o zgod na wstpienie do zakonu benedyktynw i w 1955 roku wstpi do benedyktynw w Tycu. I od tamtej pory pozostawa w zakonie benedyktynw. Tam mia rozmaite funkcje, m.in. w latach 80-tych by opatem tego czcigodnego opactwa tynieckiego. Wielce zasuony dla bada biblijnych i dla reeksji nad Pismem witym. Bo naucza w seminarium duchownym w Warszawie, uczy te na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Odby studia w Rzymie w latach 1946 - 48 w tym samym okresie, w ktrym by w Rzymie rwnie Karol Wojtya. Przyjani si z Karolem Wojty, nastpnie z Ojcem witym Janem Pawem II. A na pogrzebie arcybiskup Dziwisz, ktry wygosi homili, przypomnia epizod z ostatniej pielgrzymki Ojca witego do Polski kiedy to tu przed wyjazdem na lotnisko Ojciec wity poprosi zdajc sobie spraw z tego, e to jest poegnalna wizyta w Polsce, jego ostatni pobyt w Polsce, eby w drodze na lotnisko zawieziono go do opactwa tynieckiego, gdzie bardzo czsto przebywa odprawiajc rekolekcje, udajc si na takie skupienie, szukajc modlitwy. Wic w drodze na lotnisko samochody wiozce Ojca witego i cay jego orszak uday si do opactwa. A kiedy papie stan tam na dziedzicu, to jego pierwsze sowa byy: A gdzie jest ojciec Jankowski? Ot ojciec Jankowski tam bardzo si zasuy jeeli chodzi o badania biblijne. Wykada jeszcze na Papieskiej Akademii Teologicznej, i to prawie do koca swojego ycia. Bardzo lubi wykada. Natomiast jego najwikszym dzieem yciowym jest Biblia Tysiclecia, ktr znamy zapewne wszyscy, gdy jest to Pismo wite w jzyku polskim, ktre zostao wydane w 1965 r. czyli 40 lat temu dla uczczenia 1000-lecia chrztu Polski. Jest to Pismo wite wydane z inicjatywy kardynaa Stefana Wyszyskiego i wanie benedyktynw tynieckich, ktrym przewodzi wtedy w tych badaniach i w tym tumaczeniu ojciec Augustyn Jankowski, bo takie imi Augustyn przyj w yciu zakonnym. Ile razy pastwo sysz w kociele czytania biblijne, czytania Pisma witego, to s wg. tego wanie przekadu. Jest autorem ponad 200 publikacji, ponad 20 ksiek, rozmaitych artykuw, konferencji. Chtnie posugiwa rekolekcjami i dniami skupienia, wic ycie jego byo bardzo pracowite. Zmar w niedziel 6 listopada rano w szpitalu w Krakowie. Ciao przewieziono do Tyca i wanie w ostatni pitek po poudniu odby si jego pogrzeb. Rozpocz si 2005/2006 11

o godz. 3 po poudniu, w Godzinie Miosierdzia. Kiedy si koczy, kiedy ciao byo skadane do grobu, byo ju ciemno, ok. godz. 18. Msza w. bardzo uroczysta, bardzo podniosa wg. tego rytu bemedyktyskiego. I biorc udzia w tym pogrzebie tak mylaem sobie jakie s przedziwne ludzkie losy. e czowiek rodzi si gdzie tam, za Uralem, przeywa prawie 90 lat i jest pochowany nad samiutek Wis w opactwie tynieckim. By moe pastwo bd kiedy w Krakowie na pewno warto do Tyca pojecha, zobaczy to czcigodne opactwo, i oczywicie wtedy trzeba te uda si na cmentarz. I tam wrd grobw benedyktynw, tu przy opactwie, jest take grb ojca Augustyna Jankowskiego. W tym dniu by taki szczeglny symbol, tak przychodzio mi do gowy. Ot kilka lat temu przygotowywaem ksig pamitkow dla ojca Augustyna Jankowskiego i da mi swj yciorys, napisany przez niego samego. Napisany na maszynie, bo ju nie posugiwa si komputerem, przez niego samego, wasnorcznie, podpisany. I czytaem ten yciorys, rozmaite wtki, rozmaite jego opowiadania, bardzo ciekawe i dajce wiele do mylenia. I jeszcze jedna rzecz uderzya mnie szczeglnie. Napisa w tym yciorysie, e do klasztoru benedyktynw w Tycu przyjecha 7 XI 1955 r. A zmar 6 XI 2005 r. Zatem w klasztorze benedyktynw by rwne 50 lat, co do jednego dnia. By cae p wieku. I kiedy trumna z jego ciaem bya niesiona z gry, z klasztoru na d, na cmentarz t sam drog, ktr p wieku wczeniej szed do tego klasztoru prbowaem sobie wtedy wyobrazi tego jeszcze wtedy modego czowieka, ksidza, ktry gdzie tam wywdrowawszy zza Uralu, przez Toru i Warszaw, wchodzi po tych kamieniach, a p wieku pniej jego ciao byo znoszone na d i tam, w Tycu, pogrzebane. Ogromne dokonania. Czowiek wielkiego ducha, wielkiego formatu. Czowiek, ktry jest bardzo zasuony dla polskiej biblistyki. Mamy w Polsce, pastwo wiedz o tym, takie Stowarzyszenia Biblistw Polskich, w tej chwili naley do niego ok. 220 osb, i ojciec Augustyn Jankowski by nestorem polskich biblistw, by najstarszy w naszym gronie. Odszed, wic egnalimy go z prawdziwym alem. Ale jednoczenie patrzc na benedyktynw jak oni to przeywali widzielimy, e traktowali to odejcie jako naturalny skadnik ycia, jako przejcie na t drug stron. To wszystko byo w ubiegym tygodniu. Ten pogrzeb zszed troch na dalszy plan z powodu wita Niepodlegoci, z powodu rozmaitych uwika politycznych, take z innych zapewne powodw. Mao byo na ten temat informacji. Nie zawsze jest tak, e potramy ceni tych, ktrzy s wiadkami i twrcami historii na naszych oczach. I dlatego powiciem kilka minut temu wyjtkowemu czowiekowi by uwiadomi pastwu, e kto tak znaczcy i wany w tych dniach odszed. Ojciec Augustyn Jankowski. By moe s tacy wrd pastwa, musz to by ju osoby starsze, ktre pamitaj go jeszcze z czasw warszawskich. Byo bowiem tak, e do Tyca pojechao kilka osb ze rodowiska warszawskiego, ktre pamitay go jeszcze jako rekolekcjonist, jako ojca duchownego, jako przewodnika duchowego z pocztku lat 50-tych w naszym stoecznym miecie. Tak wic: Ural, Toru, Warszawa, Tyniec wyznaczyy szlak ycia i mierci ojca Augustyna Jankowskiego. My miesic temu rozpoczlimy cykl tegoroczny, ktrego temat brzmi: Bohaterowie wiary Nowego Testamentu. I w naszej reeksji zatrzymalimy si nad Maryj jako pierwsz wrd wielkich bohaterw wiary Nowego Testamentu. Wrd tych, ktrzy kadli podwaliny, fundamenty pod t wiar, w ktr i my jestemy wszczepieni. Staraem si pastwu miesic temu powiedzie i podkreli, e chcemy przedstawi Maryj od takiej ludzkiej strony, od czowieczej strony. Chcemy zobaczy co, co w jej osobie, w jej yciu byo bardzo solidarne z naszym yciem i naszym losem. Oczywicie, e patrzymy na Ni przez pryzmat wiary, modlimy si do Niej, wyznajemy J, ale jednoczenie zdajemy sobie spraw, e bya w peni czowiekiem, kobiet, crk biblijnego Izraela. I dlatego prbujemy zastanowi si nad fenomenem, nad heroizmem jej wiary. Zwrcilimy uwag miesic temu na same pocztki jej powoania. Na to, jak bardzo gboko jest wszczepiona w dzieje narodu boego wybrania. Zwrcilimy take uwag na okolicznoci, ktre przesdziy o Zwiastowaniu oraz o tym, e staa si Matk Syna Boego. Mam nadziej, e udao mi si pokaza i e pastwo uchwycili ten moment e to, co my traktujemy i postrzegamy i susznie jako wielki przywilej, jako wielkie wyrnienie Maryi, to dla niej samej byo rdem cierpienia, niepewnoci, rozterek, obaw, trudnoci a nawet nieprzyjani i wrogoci. I zwrcilimy na to uwag, e Zwiastowanie i fakt, e jako moda dziewczyna, jako panna, ktra zaledwie zostaa zarczona z Jzefem, staa si matk, byo dla niej powodem do wielkich niewygd ktre i z dzisiejszej perspektywy te bardzo dobrze rozumiemy. e te niewygody byy bardzo due to zaznaczylimy na kocu wiadczy 2005/2006 12

take Ewangelia w. Mateusza oraz przykad w. Jzefa. W Ewangelii w. Mateusza, ktra zostaa napisana z perspektywy mskiej, inaczej ni Ewangelia w. ukasza, do ktrej za chwil wrcimy, czytamy o tym wydarzeniu, o tym Zwiastowaniu Najwitszej Maryi Pannie tak, jak to przeywa, jak to stao si udziaem Jzefa. Oczywicie ta perspektywa jest zupenie odmienna. Waciwie znajc przecie te ukady pomidzy ludmi, te relacje ktre do dnia dzisiejszego istniej, moemy si domyla i zaznaczylimy miesic temu na czym polega problem. Ewangelista wyjania to tak (Mt, 1, 18): Z narodzeniem Jezusa Chrystusa byo tak. Po zalubinach Matki Jego, Maryi, z Jzefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalaza si brzemienn za spraw Ducha witego. Zatem ewangelista zna wydarzenia.Ale prosz pamitajmy, e ewangelista przedstawia to wszystko ju z perspektywy po mierci i Zmartwychwstaniu. Ewangelia w. Mateusza zostaa napisana mniej wicej 25 - 30 lat po Zmartwychwstaniu Jezusa. Zatem ewangelicie atwiej jest opisywa to, co ma na myli, to co si wydarzyo, bo zna ju sens, zna ju ostateczne przeznaczenie Jezusa. Wie, kim Jezus by. A my tutaj, odtwarzajc niejako te wydarzenia, musimy si postawi w sytuacji i Jzefa i innych ludzi, ktrzy mieszkali wtedy w Nazarecie, i zaczynamy czu, e ten heroizm wiary Maryi natra tutaj na mur trudnoci, ktre take z dzisiejszej perspektywy s nie do pokonania: M Jej, Jzef, ktry by czowiekiem sprawiedliwym i nie chcia narazi Jej na zniesawienie, zamierza J potajemnie opuci. (Mt, 1, 19) Ile to razy powtarzamy, e kiedy syszymy te sowa to mwimy sobie: A c to za sprawiedliwo, kiedy m chce opuci czy oddali potajemnie swoj on? Gotowi jestemy albo oskara Jzefa albo te mwi, e ewangelista przykada tutaj do niego kategorie, ktrych bymy nie przyoyli. A jednak ewangelista ma racj. Opisuje co, co rzeczywicie wymaga naszego zastanowienia i uznania. Wspominalimy o tym, teraz tylko krtko, e jestemy w wiecie staroytnym, w wiecie semickim, w wiecie ydowskim. I podobnie jak dzisiaj w wiecie semickim, a przejawy tego mamy wci w wiecie arabskim, ot mczyzna musi uzna swoje dziecko, musi je przyj. Musi stwierdzi publicznie, e to jest jego dziecko, eby wszystko byo w porzdku. Zwracalimy na to uwag, znamy ten motyw. I tutaj domylamy si, e Maryja stana wobec ogromnych trudnoci. Dlatego, e przecie na pewno bya jaka codzienna, zwyczajna rozmowa Maryi z Jzefem. I Maryja oto przekazaa swojemu przyszemu mowi i w pewnym sensie ju mowi, bo to ten okres midzy zarczynami a wyjciem za m przekazaa wiadomo, e spodziewa si dziecka i opowiedziaa to, co przeya. Jak on to przyj ot najprawdopodobniej nie uzna tego jej tumaczenia, nie przyj tego. I w zwizku z tym zamierza odej, zamierza odej po to, by oszczdzi jej ycie. Bo gdyby odnis si do Niej wg. tych zasad i praw, jakie panoway wtedy w ydowskim spoeczestwie, to musiaby powiedzie publicznie e dziecko, ktre pocza, nie jest jego. A to spowodowaoby niechybnie skazanie Maryi nawet na mier. I wiemy, e sam Pan Bg rozwiza t sytuacj (Mt, 1, 20): Gdy powzi t myl, oto anio Paski ukaza mu si we nie i rzek: Jzee, synu Dawida, nie lkaj si wzi do siebie Maryi, twej Maonki; albowiem z Ducha witego jest to, co si w Niej poczo. Tutaj kluczowe s te sowa: Nie lkaj si. Ot o kogo lka si Jzef? Przede wszystkim o siebie. Nawet nie dlatego, e by egoist by czowiekiem prawym, czy nie dlatego e chcia w czymkolwiek skrzywdzi Maryj. Ale dlatego, e nie dowierza, nie mg przyj, e ta nowo boego dziaania jest tak wielka, e mamy do czynienia z dziewiczym poczciem. I dopiero wprowadzony w t tajemnic dziewiczego macierzystwa Maryi, wprowadzony przez Boga samego, przyjmuje ten dar, a take przyjmuje J i przyjmuje dziecko, ktre ma przyj na wiat. Co czua Maryja wtedy to pewnie byoby dobre zadanie dla psychologa, dla badacza czowieczego wntrza, dla badaczy duszy i wntrza kobiety. Bo przecie musiay ni targa najrozmaitsze uczucia. Ale jedno nie ulega wtpliwoci e to, co z wiar przyja traktowaa jako dar Boy. 2005/2006 13

I wanie w kontekcie tych wydarze, w kontekcie tego wszystkiego trzeba nam take zwrci uwag na pniejsze wydarzenia, ktre maj zwizek z tym bardzo wczesnym okresem powoania Najwitszej Maryi Panny. Chcemy bowiem zobaczy jej wiar na czym ta wiara polegaa. Wiara pojmowana jako zawierzenie Panu Bogu. Widzimy, e ten pocztek by centralny, by kluczowy, by pod pewnymi wzgldami najwaniejszy. Raz jeszcze to powtrzmy, e to powoanie byo dla Niej rdem wielkiego utrapienia. Ale kiedy ju Jzef przyj J do siebie, kiedy oboje zeszli si, zamieszkali razem, to wtedy wydarzenia potoczyy si szybko, ale jednoczenie nie wedug takich zwyczajnych kanonw. Bo prosz pastwa musimy tutaj dotkn sprawy ktra, jak wszystkie tego rodzaju rzeczy, jest do subtelna, do delikatna. Ot Jzef dowiedzia si i przyj Maryj w jaki czas po Zwiastowaniu. Czy byo to kilka dni czy kilka tygodni tego nie jestemy w stanie powiedzie. Ale z ca pewnoci kiedy przyj ju J do siebie, kiedy oboje zwizali si maestwem wedug tych zwyczajnych i zwyczajowych sposobw zawierania maestwa, to od Zwiastowania upyn jaki czas. Dziewi miesicy pniej urodzi si Jezus. Dobrze wiemy, a w staroytnoci istniao to tak samo, jak dzisiaj atwo byo wyliczy, e Jezus urodzi si wczeniej ni mona by si spodziewa. Prosz zwrci uwag dotykamy tutaj rzeczy niesychanie subtelnej. Tej mianowicie, e Zwiastowanie nie przestao by dla Maryi nawet wtedy, kiedy ju byli maestwem rdem pewnych trudnoci. Ona niejako musiaa si samym faktem macierzystwa tumaczy, nawet jeeli nikt j wrcz nie pyta. Ot dziecko, ktre przyszo na wiat, Jezus, ktry przyszed na wiat, przyszed na wiat jako domniemany syn Jzefa. I tak zostao. To jest jeden z najtrudniejszych aspektw, przed ktrymi stajemy w Ewangeliach, i ktrego unikamy jak moemy, bo rozwaania s do trudne nie dlatego, ebymy mieli kopoty ze zrozumieniem tylko dlatego, e rozumiemy a nadto dobrze. Ot Ewangelie kilkakrotnie nawizuj do tego wtku, kiedy to mieszkacy Nazaretu wspomnimy o tym jeszcze bd mwi: Czy nie jest to syn Maryi? Czy nie jest to syn Jzefa? Czy Go nie znamy? Czy jego rodzina tutaj nie mieszka wrd nas? Ot Maryja i Jzef zdecydowawszy si na to macierzystwo i na takie ojcowstwo, zdecydowawszy si na wejcie w Boy plan zbawienia, rzeczywicie powicili Panu Bogu bardzo wiele i co, co powodowao stale niewygod i co wywoywao zawsze taki swoisty umiech. Ot zwracajc uwag na ten fakt musimy bardzo mocno to podkreli, e dziewicze macierzystwo Maryi byo przez cae jej ycie, a do mierci Jezusa, a do Zmartwychwstania, tak najbardziej intymn stron jej ycia z ktr musiaa si przed Bogiem i przed ludmi stale zmaga. Pan Bg j wybra to prawda. Powoa j do czego niezwykego to prawda. Ale tu nasuwa si jeszcze jedno pytanie. Myl, e jeeli zastanawiamy si gbiej, jeeli snujemy tak histori wirtualn, a wic moliw, to moemy a nawet musimy to pytanie postawi. Mianowicie kto bardzo dociekliwy mgby zapyta tak: To skoro to dziewicze macierzystwo Maryi, ktre doszo do skutku w okresie zanim jeszcze zesza si ze swoim mem, skoro wywoywao u Niej taki dyskomfort, skoro wywoao podejrzenia, skoro wywoywao trudnoci nawet ze strony samego Jzefa to czy Pan Bg nie mg zaczeka? Czy nie mogo by tak, e Maryja dostpia Zwiastowania ju po lubie i po zejciu si z Jzefem? Czy wtedy nie byoby Jej i Jzefowi atwiej? Nie wiem, czy kiedykolwiek zastanawiali si pastwo nad tym pytaniem. Czasami jest tak, e rzeczy najprostsze najtrudniej przychodz nam do gowy. A to, co dotyczy pocztkw naszej wiary, nie zawsze staje si przedmiotem a takiego rozstrzsania jak to, na ktre decydujemy si dzisiaj. Myl, e tego rodzaju pytania nigdy do tej pory nie syszelimy. By moe nie przychodzio nam do gowy. Powtrzmy raz jeszcze: Czy eby nie wywoywa tych wszystkich wtpliwoci Bg nie mg jeszcze zaczeka ze Zwiastowaniem tak, aby Jezus zosta poczty w owym maestwie? I tu odpowied skoro si postawio pytanie, trzeba prbowa jej udzieli racjonalna i rozsdna odpowied brzmi: Nie! Nie z dwch powodw. Z jednego powodu czysto obyczajowego, i z powodu spoecznego. To mianowicie, e zejcie si ma i ony w wiecie semickim ydowskim, arabskim po dzie dzisiejszy, czyli ten moment lubu oznacza jednoczenie ich poczenie. Oznacza jednoczenie konsumpcj, tak to nazwijmy dzisiejszym jzykiem, ich maestwa. Musiaby Pan Bg wprowadzi ich oboje w swj Boy Plan odpowiednio wczeniej eby, zwizawszy si maestwem, postanowili y w dziewictwie. Co takiego w tamtych czasach, w tamtym wiecie wydaje si by zupenie niemoliwe. Druga sprawa to s wzgldy czysto zewntrzne. Gdybymy nawet zaoyli, e moc jakiej tajemniczej boej pedagogii Jzef i Maryja zostali wprowadzeni w Boy Plan Zbawie2005/2006 14

nia wczeniej, nastpnie zawieraj maestwo i postanawiaj y w absolutnej czystoci od samego pocztku, to przecie urodzone w tym maestwie dziecko, czyli Jezus, byoby tym mocniej postrzegane, i tym pewniej jako syn obojga, i to syn zyczny. Zatem Bg wybra tutaj jakby mimo wszystko mniejszy kopot. Oczywicie snujemy rozwaania co by byo gdyby, ale wszystko po to ebymy zrozumieli, e caa ta wzniosa sytuacja ma swoje gboko ludzkie podoe. I e w tym gboko ludzkim podou sytuacja Maryi bya niesychanie trudna. Trzeba byo caego ycia, aby zmagaa si z tym, przyja to, eby to macierzystwo ktre od samego pocztku byo dla Niej rdem cierpienia, eby pniej jeszcze w krzyu dopenia tego cierpienia, o czym mamy zamiar jeszcze dzisiaj powiedzie. Kiedy ju spodziewaa si narodzin swojego dziecka okazao si, e znw przeamaa schematy. Pisze o tym ewangelista w. ukasz (k, 1, 39 - 40): W tym czasie Maryja wybraa si i posza z popiechem w gry do pewnego miasta w [pokoleniu] Judy. Wesza do domu Zachariasza i pozdrowia Elbiet. O Elbiecie wiemy, e bya on Zachariasza, bya ju posunita w latach, i e w tym czasie, p roku wczeniej, te staa si matk, ale staa si matk w sposb zupenie naturalny. Maryja, jej krewna, moda dziewczyna, ktra staa si matk w sposb nadnaturalny, postanawia j odwiedzi. Kiedy czytamy ten tekst w Polsce, to pytania nam jeszcze specjalnie do gowy nie przychodz. Ale prowadzc pielgrzymki do Ziemi witej nie byo jeszcze ani jednej grupy, w ktrej uczestnicy nie zadali by nastpujcego pytania. Zazwyczaj jest tak, e jestemy wczeniej w Nazarecie, potem w Kanie Galilejskiej, w Galilei, nastpnie w Jerozolimie i przy sposobnoci Jerozolimy jedziemy do Ein Karem czyli miejsca narodzenia Jana Chrzciciela i miejsca nawiedzenia Elbiety przez Najwitsz Maryj Pann. Bywa czasami inaczej najpierw jestemy w Jerozolimie, zwiedzamy Ein Karem, a potem jedziemy do Galilei, do Nazaretu, do innych miejsc. I dlatego w Ein Karem albo w Nazarecie kto podchodzi i powiada tak: Prosz ksidza, a jak to jest moliwe, eby Maryja, ktra spodziewa si dziecka prawie od trzech miesicy, odbya tak dug podr? Ta podr bya rzeczywicie duga, bo z Nazaretu do Jerozolimy jest ok. 140 km. Jak na czasy staroytne to do daleko. I tu znw warto wiedzie, e staroytna Palestyna wygldaa 2000 lat temu zupenie inaczej, ni nasze tereny w owym czasie. Na terenie Palestyny bya rozbudowana sie drg, rozbudowane szlaki komunikacyjne, rozbudowany transport. Istniay hotele tak, jak istniej one dzisiaj to wymys bliskowschodni. Na drogach byy oznaczenia, tzw. kamienie milowe, wyznaczajce mile. Jedna mila to byo ok. 1600 m. Mniej wicej co 15 - 20 - 25 km by hotel, by zajazd i to nie jeden tylko mnstwo takich zajazdw. Tam zatrzymywano si na odpoczynek, tam by dzia dla mczyzn, dzia dla kobiet. Nie tylko kobiety podroway same w takich specjalnych karawanach, pod ochron moglibymy powiedzie: niesychanie czujnie pilnowane. Rzecz jasna za to trzeba byo paci. Ale nawet rodzice wysyali dzieci. Przypominaj sobie pastwo przykad maego Saula z Tarsu, Szawa, ktry zosta przez swoich rodzicw jako mody chopak wysany z Tarsu, na terenie Azji Mniejszej, a do Jerozolimy by pobiera nauk u stp Gamaliela. Wic nie tylko kobiety ale take dzieci odbyway takie podre, bo to wszystko byo odpowiednio zabezpieczone. Ten system bardzo dobrze funkcjonowa. Nam czasami wydaje si, e w staroytnoci ludzie byli jakimi ludmi prymitywnymi. Absolutnie nie! Kiedy patrzymy dzisiaj na lady archeologiczne tego ycia sprzed 2000 i wicej lat, to moemy podziwia ich pomysowo, przemylno, moemy zadziwia si nad organizacj ycia spoecznego. Wic od tej strony patrzc podr Maryi nie jest niczym niemoliwym. Przeciwnie, takie podre si odbyway. Ot kiedy m chcia wysa swoj on do rodziny, jeeli chciano wysa crk czy syna czy kogokolwiek, to powierzano specjalnym ludziom, ktrzy troszczyli si, przeprowadzali. Troszczyli si o jedzenie, troszczyli si o zdrowie. Byli po drodze lekarze cay rozwinity system. Za to opacano co w rodzaju naszego dzisiejszego ubezpieczenia. Pacono albo na wstpie, pacono na kocu. Zachoway si nawet takie archeologiczne dowody tego rodzaju podry. Z tym wic problemu nie ma. Co wicej poniewa nie mona byo podrowa w szabat, to podre z Galilei do Jerozolimy albo z Jerozolimy do Galilei rozpoczynano w pierwszy dzie po szabacie czyli w odpowiednik naszej niedzieli. Jeeli wemiemy pod uwag te 140 km i mniej wicej co 20 - 25 km takie przystanki, to 5 - 6 dni w zupenoci wystarczao eby spokojnie sobie doj. Oczywicie byy te podre szybsze, podre powozami, podrowano, zwaszcza mczyni, na koniach albo na wielbdach. Byy te podre rzeczywicie ekspresowe. Jeeli kto opaci, to zaopatrywano go w konia, ten ko bieg te 15 km, tam zmieniano go na nastpnego, i za 6 2005/2006 15

godzin mg spokojnie zrobi 100 km. Wic byy to bardzo szybkie podre. eby da pojcie to w staroytnoci podr z Konstantynopola, ze Stambuu do Rzymu, ldowa i morska, jeeli bya bardzo szybka to trwaa tydzie. Z Konstantynopola do Rzymu, a c dopiero z Galilei do Jerozolimy. Wic od tej strony to wiadectwo Ewangelii jest jak najbardziej wiarygodne. Co nas zastanawia jednak? Zastanawia ta niezwyka blisko obydwu kobiet, z ktrych jedna jest bardzo moda, druga jest posunita w latach, i jedna spotyka si z drug (k 1, 41 - 42): Gdy Elbieta usyszaa pozdrowienie Maryi, poruszyo si dziecitko w jej onie, a Duch wity napeni Elbiet. Wydaa ona okrzyk i powiedziaa: Bogosawiona jeste midzy niewiastami i bogosawiony jest owoc Twojego ona. W tym spotkaniu dwch kobiet z ktrych obie, kada w inny sposb, zostay dowiadczone moc boej aski, Elbieta uznaje wyjtkowo Maryi. Pan Bg daje jej pierwszej pozna, e z Maryj dokonao si co przedziwnego. Pamitajmy, e Elbieta to matka Jana Chrzciciela, patrona Adwentu, patrona oczekiwania na Pana Jezusa. Zatem, jak bardzo wczenie podkrelaa to tradycja wczesnochrzecijaska, spotykaj si nie tylko dwie kobiety, czyli Elbieta i Maryja. Spotykaj si rwnie dwaj poczci w onie jednej i drugiej Jezus i Jan Chrzciciel, czyli dokadniej Jan Chrzciciel i Jezus. Oczywicie jest to spotkanie czysto symboliczne ale wymowne, bo dokonuje si jeszcze przed narodzinami. Spotykaj si jak gdyby dwie ekonomie zbawcze, dwa etapy zbawienia. Ten Starego Testamentu, ktrego znakiem jest Jan Chrzciciel, i ten, ktry zapocztkowuje Testament Nowy, mianowicie Jezus. Wic jest to wydarzenie rzeczywiste i symboliczne zarazem. A skde mi to, e Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto, skoro gos Twego pozdrowienia zabrzmia w moich uszach, poruszyo si z radoci dziecitko w moim onie. Bogosawiona jeste, ktra uwierzya, e speni si sowa powiedziane Ci od Pana. (k 1, 43 - 45) Ot przeczytaem ten fragment po to ebymy uwiadomili sobie, e pierwsza pochwaa wiary Maryi wychodzi od Elbiety. Elbieta jest pierwsz, ktra dostrzega t niezomno Maryi, niezwyko jej pooenia, niezwyko jej sytuacji i niezwyko jej wiary. Trzeba by zapewne by kobiet, i to bardzo dowiadczon, ktra przez cae ycie czekaa na to, eby by matk, eby doceni nowo tego, co si wydarzyo. Elbieta zostaje tutaj wprowadzona, jeeli tak mona powiedzie, w ycie Maryi i zarazem w t radykaln nowo, ktra staa si pocztkiem Nowego Testamentu. I w tym miejscu nastpuje synny hymn, ktry nosi nazw Magnicat. Znamy ten hymn doskonale, bo go piewamy w polskiej wersji przy rozmaitych okazjach. Natomiast ja go przeczytam tylko po to, eby pastwo zdali sobie spraw z jednego. Z tego mianowicie, e ten hymn stanowi w gruncie rzeczy zestawienie rozmaitych wypowiedzi, sw, cytatw, zda ze Starego Testamentu. Ot mamy tutaj nic innego, jak wanie modlitw uoon z innych modlitw. Posuchajmy (k 1, 46 - 55): Wtedy Maryja rzeka: Wielbi dusza moja Pana, i raduje si duch mj w Bogu, Zbawcy moim. Bo wejrza na unienie Suebnicy swojej. Oto bowiem bogosawi mnie bd odtd wszystkie pokolenia, gdy wielkie rzeczy uczyni mi Wszechmocny. I wite jest Jego imi a swoje miosierdzie z pokolenia na pokolenie rozcign nad tymi, ktrzy si Go boj. On przejawia moc ramienia swego, rozprasza pysznicych si zamysami serc swoich. Strca wadcw z tronu, a wywysza pokornych. Godnych nasyca dobrami, a bogatych z niczym odprawia. Uj si za sug swoim, Izraelem, pomny na miosierdzie swoje jak przyobieca naszym ojcom na rzecz Abrahama i jego potomstwa na wieki. 2005/2006 16

Gdybymy chcieli zastanowi si, dokona analizy literackiej tego hymnu, to zobaczylibymy e kade sowo, kade jego zdanie ma swj odpowiednik w Starym Testamencie. Maryja w spotkaniu z Elbiet wielbic Pana Boga ukada jak gdyby bukiecik zoony z kwiatkw. A kady kwiatek pochodzi z innego ogrdka, a to z psalmu, a to z pieni Anny w Ksidze Samuela, a to z innego psalmu, a to z tradycji mdrociowej, a to z innego nurtu tradycji modlitewnej, a to z Picioksigu. W staroytnoci nazywano takie bukieciki orilegium. To jest aciska nazwa, ktra znaczy po polsku bukiecik . Ot by taki zwyczaj w tej odlegej staroytnoci, w ktrej ya Maryja, e ludzie mieli w pamici bardzo wiele biblijnych modlitw. e przyswajano sobie na pami rozmaite fragmenty Pisma witego. I z tych rnych fragmentw, do ktrych si bardzo przywizywano i ktre znano na pami, ukadano now cao. Ten zwyczaj istnia rwnie i w pniejszych czasach. Wspominaem kiedy pastwu raz i drugi, e tak na Pimie witym wychowywa si Mickiewicz, tak wychowywa si Sowacki, tak wychowywa si Sienkiewicz, tak wychowywa si kardyna Stefan Wyszyski. Ot w dziecistwie czy w modoci uczono si na pami pewnych wersetw a pniej, w potrzebnej chwili, zestawiano je ze sob, komentowano itd. Dlaczego to jest wane? Dlatego poniewa pokazuje, e ju na tym etapie swojego ycia, jako moda dziewczyna i matka, Maryja bya bardzo gboko wszczepiona w tradycj swojego narodu. Tu ju nie tylko chodzi o zwyczajny patriotyzm, ale o ycie pobonoci wiary biblijnego Izraela. Ona rzeczywicie stanowia jaki owoc tej wiary, ktra rozwijaa si od Abrahama przez Mojesza przez nastpne pokolenia a do jej czasw. Ot w Niej i w ludziach, ktrzy tak jak Ona, jako pierwsi uwierzyli w Jezusa, ta wiara znajduje swoje spenienie. A dlaczego znajduje swoje spenienie? Bo Ona jest t wiar napeniona. Przyja boe plany, przyja bo propozycj, staa si Matk Zbawiciela, poniewa te rne nadzieje mesjaskie, te rne oczekiwania mesjaskie, ta caa modlitwa biblijnego Izraela w Niej ya. Kto z pastwa by w Jerozolimie czy w Ziemi witej, to zapewne zetkn si z takim spostrzeeniem, e powietrze nad Jerozolim jest przesycone modlitw. Kiedy si siedzi na Grze Oliwnej i patrzy na Jerozolim, to oddycha si modlitw miliardw ludzi, ydw, chrzecijan, muzumanw, ktrzy przez 2000 lat co najmniej ydzi 3000 lat, od czasu, kiedy bya witynia tam modl si, zanosz proby do Boga. Mona by powiedzie, e ten paradygmat powietrza przesyconego modlitw odnosi si do Najwitszej Maryi Panny w tym znaczeniu, e Ona jest, co wida na przykadzie tego hymnu, przesycona t modlitw biblijnego Izraela. Przede wszystkim mamy tutaj psalmy. Dlatego, jeeli chcemy naprawd Maryj zrozumie i jeeli chcemy J odtworzy, dotrze do Niej, to musimy rwnie sign do tej tradycji modlitewnej, w jakiej Ona wyrosa. Modlitw Maryi na pewno byy psalmy. I jeeli kto chciaby wiedzie jak modlia si Maryja, to trzeba byoby wzi do rki Psalmy. Oczywicie nie modlia si po polsku ale po hebrajsku czy po aramejsku. Nie mamy moliwoci, ebymy wszyscy te psalmy czytali w mowie, w jakiej one powstay, ale ich ducha, ich treci poznajemy wtedy kiedy mamy je take w tumaczeniu i przekadzie. Do czego zmierzam? Do tego, e aby naleycie zrozumie Nowy Testament, aby go przyj, aby zrozumie co to znaczy by chrzecijaninem, i aby zrozumie swoje korzenie, to trzeba koniecznie cofn si do Starego Testamentu. I taki fragment jak teraz, fragment Magnicat rwnie nam to w peni uzmysawia. To jest nawiedzenie Elbiety przez Najwitsz Maryj Pann. Nastpne epizody, ktre znamy, to s narodziny w Betlejem poniewa do Boego Narodzenia jest jeszcze troch, nie bdziemy dzisiaj w szczegach zatrzymywa si nad tym epizodem narodzin. Ale doskonale wiemy, e on te wymaga od Maryi ogromnej wiary. e musiaa uda si do Betlejem razem ze swoim mem Jzefem, bo pochodzi z pokolenia dawidowego i w Betlejem odbywa si spis, wic mu towarzyszya. Ale nie tylko spis przesdzi o tym, e udaa si do Betlejem. Znali oboje Stary Testament, znali zapowiedzi Izajasza, i proroka Micheasza i doskonale wiedzieli, e Mesjasz ma przyj na wiat w Betlejem. Nie tylko dlatego, e jest nowym Dawidem, a pierwszy Dawid z Betlejem pochodzi. Ale take dlatego, e Betlejem w planach boych byo przewidziane na miejsce narodzin Dawida (Jezusa? (JP)) Tak wic Bg tym wszystkim pokierowa, e Maryja z Jzefem do Betlejem dotarli. I dobrze wiemy, e tam jej wiara znowu zostaa wystawiona na prb. e urodzia Jezusa w warunkach ktre odbiegaj daleko od tych, w jakich przychodzi na wiat nawet zwyczajny czowiek. W Jezusie Bg sta si czowiekiem. Ale w narodzinach Jezusa w Betlejem Bg sta si niemal ostatnim z ludzi dlatego, e przyszed na wiat w warunkach w ktrych przychodz prawdziwie najbiedniejsi. To ogoocenie, z jakim mamy do czynienia w Betlejem, jest niesychanie wymowne. I na pewno 2005/2006 17

take w okresie wit Boego Narodzenia warto na nie zwrci uwag. Tym bardziej, e na og atmosfera przeywania Betlejem i Boego Narodzenia wykracza daleko poza to ubstwo. Wic Maryja przeya take i t prb. Zatrzymajmy si nad epizodem, ktry jest mniej znany czy mniej przypominany dlatego, e znowu dotyczy specycznie ydowskiego wiata. Ten wiat ydowski jest nam dzisiaj obcy. Obcy dlatego, e patrzymy na niego z perspektywy 2000 lat, a po drugie dlatego, e ydzi z ktrymi ewentualnie mamy dzisiaj do czynienia, to nie s wyznawcy Starego Testamentu, tylko to s wyznawcy judaizmu rabinicznego, tego, ktry si rozwin w czasach pobiblijnych rwnolegle do chrzecijastwa i bardzo czsto w opozycji do chrzecijastwa. Zatem bardzo trudno przez pryzmat wspczesnego ycia ydowskiego doj do Maryi, do witej Rodziny, do Jezusa, do tamtych uwarunkowa. Jednak s rzeczy, ktre rozway albo przynajmniej wzi pod uwag powinnimy. Kiedy Jezus przyszed na wiat, kiedy Maryja urodzia Go w Betlejem, to czytamy (k, 2, 21): Gdy nadszed dzie smy i naleao obrzeza Dzieci, nadano Mu imi Jezus, ktrym Je nazwa anio, zanim si poczo w onie [Matki]. Tutaj raz jeszcze mamy do czynienia z wiar Maryi. Autor, czyli w. ukasz, nie mwi o tej wierze wprost, mwi o niej porednio ale mwi bardzo duo. Bo: Gdy nadszed dzie smy. smy dzie po urodzinach dziecka by dla niemowlt pci mskiej dniem obrzezania. Ot to obrzezanie nazywao si i nazywa si po hebrajsku unila znak przymierza. Ot nie potramy powiedzie, jakie s pocztki tego zwyczaju, nie potramy wytumaczy go, zracjonalizowa w aden sposb. Nie ulega jednak wtpliwoci, e w caej tradycji biblijnej to jest znak przymierza z Bogiem. To przymierze zawar Abraham, potem Mojesz, potem byo wielokrotnie odnawiane. I Jezus raz jeszcze jest wszczepiony w tradycj swojego narodu. Jeszcze do niedawna, to te taka ciekawostka, smy dzie po narodzeniu Jezusa, po Boym Narodzeniu przypada 1 stycznia. I by moe osoby dorose i starsze pamitaj, e pierwszy stycznia by obchodzony w Kociele jako dzie Obrzezania. Pniej, od Soboru Watykaskiego II ju zmieniono kalendarz liturgiczny i teraz jest to dzie powicony Najwitszej Pannie Maryi. Tak czy inaczej wida, e Maryja dochowywaa zwyczajw swojego narodu. e postpowaa tak, jak postpuj inni, a by to nard boego wybrania. Tutaj dowiadujemy si rwnie, e tego dnia nadawano dziecku imi. Tu mamy szczeg, ktry do dobrze pokazuje jak s napite, jak rni nas te sprawy w relacjach chrzecijasko-ydowskich. Ot poniewa Ewangelie mwi, e obrzezanie poczone jest z nadaniem imienia, to tradycja ydowska odstpia od nadawania imienia tego dnia. I dopiero w naszych czasach pojawiy si wrd ydw tendencje, aby z powrotem to przywrci. I rzeczywicie zostao w duej mierze w wielu grupach przywrcone. I jest tak, e obrzezanie czy si z tym, co bymy nazwali dzisiaj chrzcinami, czyli take nadaniem imienia. Bdc w Ziemi witej jeszcze w latach 80-tych suchaem takich specjalnych audycji religijnych dla izraelskiego wojska. I jednym z autorw audycji, odpowiednika naszych konferencji biblijnych, by taki ydowski historyk i uczony, bardzo znaczcy, ktry nazywa si Dawid Flusser. I Dawid Flusser przekonywa to wszystko byy audycje dla wojska, taka katecheza wojskowych e naley z powrotem poczy obrzezanie z nadawaniem imienia, bo tak byo kiedy. Ale rda rabiniczne o tym milcz. Wiemy to natomiast mwi Flusser z Nowego Testamentu. I powoywa si na ten tekst. To taki szczeg obyczajowy. Nas jako chrzecijan interesuje i zastanawia to, e mamy do czynienia z t wit tradycj, ktrej Maryja pozostaje wierna. Pozostaje wierna dlatego, e pozostali tej tradycji wierni ci, ktrzy wyznaczali etapy tej wiary przed ni. Nadano Mu imi Jezus. Jezus to po hebrajsku Jeshua. Oznacza to po polsku Pan zbawia, Ten Pan, ktry zbawia. Wic imi, ktre ma w sobie ten pierwiastek boy. I doskonale wiemy, e to imi Jeshua, spolszczone jako Jezus, to jednoczesne wskazanie na funkcj i na przeznaczenie owego dziecicia, ktre byo synem Maryi, przeznaczenie Jezusa. W jego imieniu znajduje wyraz jego los. Znajduje wyraz to, kim On by i czym mia si sta dla swoich rodakw, a take dla nas. Gdy potem upyny dni ich oczyszczenia wedug Prawa Mojeszowego, przynieli Je do Jerozolimy, aby Je przedstawi Panu. (k, 2, 22) Raz jeszcze wszczepienie w t wit tradycj. Tradycja ta dla nas jest ju przebrzmiaa, inna, nieznana. Ale pokazuje nam to, e inaczej byo dla Maryi. e jej wiara bya zakorzeniona w wierze 2005/2006 18

tych setek pokole, ktre byy przed Ni. Wic przychodzi z dzieciciem Jezus do wityni, aby je oarowa Panu. Tak nakazywao Prawo aby dokona tzw. wykupu. Kade pierworodne pci mskiej mwia Ksiga Wyjcia i Ksiga Kapaska w Starym Testamencie ma by przedstawione Panu, ma by wykupione aby przypomnie, e Bg wykupi, e Bg wyprowadzi Izraelitw z Egiptu. Czterdzieci dni po urodzeniu przynoszono zatem chopcw do wityni, a przede wszystkim chopcw pierworodnych, aby niejako ich odzyska. Bo oni byli traktowani jako wasno Pana Boga. A wic by w sposb symboliczny ich od Boga odebra, zoy Bogu przepisane oary: Tak bowiem jest napisane w Prawie Paskim: Kade pierworodne dziecko pci mskiej bdzie powicone Panu. Mieli rwnie zoy w oerze par synogarlic albo dwa mode gobie, zgodnie z przepisem Prawa Paskiego. (k, 2, 23 - 24) Synogarlice i gobie to bya oara, jak skadali najbiedniejsi. Ludzie zamoniejsi mieli obowizek skadania oar bardziej wartociowych, bardziej znaczcych. Biedni poprzestawali na tych ptakach, ktre mona byo kupi dosownie wszdzie. Tak rwnie u pocztkw ziemskiego ycia [Jezusa ?(JP)] zachowywaa si Maryja. Postpowaa tak, jak wszyscy, z ktrymi ya. A wic w tej wierze bya bardzo solidarna. Moglibymy powiedzie, e patrzc z naszej dzisiejszej perspektywy zachowywaa si tak, karmia si tymi sokami Starego Testamentu. Ale pewnie i dlatego doczekaa si wybrania przez Boga. I jeszcze jeden epizod. Mianowicie ten, ktry znamy i ktry waciwie koczy czas jezusowego dziecistwa. Pokazuje te rol Maryi jako matki, i pokazuje trudnoci czy te wyzwania, jakie staj przed kadym macierzystwem. Taki dylemat, tak trudno, taki kopot jak tutaj Maryja, przeywa kada matka. Moglibymy, wprowadzajc ten temat, powiedzie tak. Matkom wydaje si, e maj dzieci dla siebie. Dopki te dzieci s bardzo mae, to waciwie to dziecko jest traktowane mwi tu przesadnie po to, aby wyrazi istot tego, o co chodzi niemal jak wasno matki, jak zabawka, jak wielka jej rado. Matka moe na dziecku poprzesta. Ale adne niemowl nie rodzi si po to, eby cae ycie byo dzieckiem. Ktrego dnia dziecko zaczyna coraz bardziej rozlunia swoje wizy z matk. Dla dziecka jest to proces naturalny, dla matki niesychanie bolesny. Bywa, e bardzo bolesny, e niektre matki przeywaj to bardzo trudno i bardzo ciko. Nie wchodzc dalej w temat, bo na tym si nie znam ale jako to przeczuwam, myl e te panie, ktre s matkami mog tu popatrze od strony wasnych dowiadcze. Dowiadczenie Maryi byo takie (k, 2, 41): Rodzice Jego chodzili co roku do Jerozolimy na wito Paschy. wito Paschy byo jednym z tzw. wit pielgrzymich. Wypada w marcu albo w kwietniu. I co roku udawali si z Galilei do Jerozolimy Jzef, Maryja, a wraz z nimi Jezus. Gdy mia lat dwanacie, udali si tam zwyczajem witecznym. (k, 2, 42) Dwunastoletni chopiec w Palestynie staroytnej to nie jest dwunastoletni chopiec w Polsce na progu XXI wieku. Tamten jest o wiele bardziej dojrzay. Kiedy ma lat 13 przechodzi obrzd Bar-Micwa, ktry czyni z niego czowieka dorosego. Do tego stopnia dorosego, e nie tylko moe w synagodze czyta ksigi wite, nie tylko jest traktowany jak dorosy, ale majc 13 lat i obrzd Bar-Micwa za sob moe si eni. Nie jest tak oczywicie, e kady 13-latek natychmiast si eni, ale teoretycznie biorc moe. I praktycznie to w staroytnoci si zdarzao. Musimy te pamita, e w staroytnoci ludzie yli krcej ni dzisiaj. rednia wieku wynosia od 45 do 55 lat. To bya rednia. Zaczynano zatem wszystko szybciej i wszystko szybciej koczono. Tu mamy Jezusa, ktry ma lat 12. Zatem przestaje ju by dzieckiem i bdzie mg samodzielnie wystpi w synagodze, samodzielnie si modli, naoy na siebie strj modlitewny. Bdzie mg wej w dorose ycie. Ale Jezus dokonuje czego wicej. Ot znw Maryja musi przej wicej, ni si spodziewaa. Na czym polega to wicej (k, 2, 43): Kiedy wracali po skoczonych uroczystociach, zosta Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauwayli Jego Rodzice. Dwunastoletni chopiec ju nie pilnowa si cay czas rodzicw. Poza tym rodzice zawsze szli ze swoj rodzin, znajomymi, krewnymi i zawsze sdzono, e dziecko, zwaszcza taki dorastajcy chopiec, jest gdzie w pobliu. Spokojnie zatem wyszli z Jerozolimy (k, 2, 44): 2005/2006 19

Przypuszczajc, e jest w towarzystwie ptnikw, uszli dzie drogi i szukali Go wrd krewnych i znajomych. Ten dzie drogi pokazuje si dzisiaj w Palestynie miejscowo Rama. Ona jest teraz w arabskiej czci i nazywa si po arabsku Ramalla. Bardzo adnie pooona na pnoc od Jerozolimy, mniej wicej 12 km od centrum. I tam by pierwszy postj dla ptnikw, ktrzy wracali do Galilei, 12 km od miasta witego. Gdy Go nie znaleli, wrcili do Jerozolimy szukajc Go. Dopiero po trzech dniach odnaleli Go w wityni, gdzie siedzia midzy nauczycielami, przysuchiwa si im i zadawa pytania. (k, 2, 45 - 46) To jest wanie to wicej, czego Maryja si jeszcze nie spodziewaa. Jezus zachowuje si nie jak dziecko, ktre cicho sucha tego, co maj do powiedzenia inni, ale staje si uczestnikiem rozmowy o Bogu, dyskusji o Bogu, dysputy o Bogu, uczestnikiem rozmowy z nauczycielami. Tego si nie spodziewano. Matka moe mie u swojego boku dziecko i nie zawsze zdaje sobie spraw z tego, jak ono waciwie si rozwija. Musi, czy moe, wydarzy si co nieprzewidzianego, eby i ona zdaa sobie spraw, e rzeczy przybieraj zupenie nowy obrt. Wszyscy za, ktrzy Go suchali, byli zdumieni bystroci Jego umysu i odpowiedziami. Na ten widok zdziwili si bardzo, a Jego Matka rzeka do Niego: Synu, czemu nam to uczyni? Oto ojciec Twj i ja z blem serca szukalimy Ciebie. (k, 2, 47 - 48) Rzeczywicie ten wyrzut z pozycji matki, w sytuacji matki, jest jak najbardziej uzasadniony. Na trzeci dzie znale 12-letniego chopca to musia by i niepokj, i trud, i bl, trudno to sobie wszystko razem wyobrazi. W Ewangeliach ten tekst zachowa si cho prawd mwic nie jest to epizod wychowawczy, nie jest to epizod do naladowania. Pokazuje nam wyjtkowo Jezusa, ktra to wyjtkowo stanie si od tej pory jeszcze bardziej czci losu Maryi. Ot Jezus nie bdzie przystawa do tych schematw, ktre si zwyczajnemu czowiekowi narzuca. Nie przystawa do nich wraz z poczciem, nie przystawa do nich przy narodzeniu, nie przystawa do nich wtedy, kiedy dobiega koca jego dziecistwo. Nie bdzie przystawa do nich wtedy, kiedy dokona pierwszego cudu, potem kolejnych cudw. Bdzie wreszcie rdem napi, trudnoci wtedy, kiedy stanie si dorosy. Nie bdzie przystawa do tych schematw w swoim yciu, w swojej mierci, w swoim Zmartwychwstaniu. Los matki, ktra jest matk kogo wielkiego, jest naprawd nie do pozazdroszczenia. Dlatego, e chce traktowa swoje dziecko jako kogo zwyczajnego, a jednoczenie ociera si o tajemnic, ktr przenikn i ktrej sensu przenikn nie moe. Tutaj te Maryja staje wobec prby wiary. Zwrmy uwag tu nie ma krzykw, nie ma awantury, tu nie ma napominania. Tu jest skarga, tu jest prba zrozumienia: Dlaczego e nam to uczyni? Lecz On im odpowiedzia: Czemucie Mnie szukali? Czy nie wiedzielicie, e powinienem by w tym, co naley do mego Ojca? Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedzia. (k, 2, 49 - 50) Wierzy to jedno, rozumie to drugie. Maryja wierzya chocia cz z tego, co przeywaa, bya dla niej niezrozumiaa. Ot na tym polegao jej powoanie, e musiaa uwierzy w rzeczy trudniejsze i bardziej wzniose ni to, co bya w stanie przyj rozumem. Ta wiara Maryi jest przedziwna. Staraem si i dzisiaj take ukaza j jako wiar czowieka zwyczajnego, ktremu przyszo si zmierzy z bogactwem powoania boego. Mona by powiedzie, e to tak jakby prbowa zmieci ca potn rzek do jednej maej szklanki. Maryja zdawaa sobie spraw z tego, e to, do czego zostaa powoana, znacznie j przerasta. A przecie to wszystko przyja. I dalsze Jej losy zobaczymy w Adwencie. Wtedy, kiedy ju dojdziemy a pod krzy z Maryj. Zapraszam na kolejne spotkanie, ktre odbdzie si w drugi poniedziaek grudnia, tj. 12 XII. Bardzo serdecznie dzikuj pastwu. Ta wsplna reeksja uzmysowia nam, tak przynajmniej mam nadziej, e na drodze wiary Maryja moe by przewodniczk zwaszcza dla tych, ktrym ta wiara i zrozumienie powinnoci przychodz najtrudniej. A na sam koniec raz ]jeszcze pomdlmy si, tym razem w intencji ojca Jankowskiego, o ktrym powiedzielimy na samym pocztku. Zdrowa Maryjo . . . Wieczny odpoczynek . . . . 2005/2006 20

Trzej Krlowie (9 stycznia 2006)

Pochwalony Jezus Chrystus. Bardzo serdecznie pastwa witam dzisiaj na naszym pierwszym spotkaniu w roku 2006. Zanim rozpoczniemy nasz modlitw, nasz dzisiejsz konferencj chciabym bardzo serdecznie przeprosi za zamieszanie, ktre wyniko w grudniu. Wiem, e na terenie parai ogosilimy, ale poza para jakby mniej. Jeeli s wrd pastwa osoby, ktre przyjechay w grudniu tutaj byy rekolekcje adwentowe i czuy si zawiedzione z tego powodu, to bardzo serdecznie przepraszamy. Bdziemy si starali, eby na przyszo tego rodzaju sytuacje si nie powtarzay. Ja po prostu zapowiadajc jeszcze w listopadzie nie wiedziaem jeszcze, e rekolekcje przypadaj w tym terminie. Bardzo przepraszam. Natomiast zanim zaczniemy modlitw chciabym bardzo serdecznie podzikowa za wszystkie dowody yczliwoci, serdecznoci zwizane z Boym Narodzeniem, z Nowym Rokiem, za yczenia w rozmaitych formach, w rozmaity sposb. Ja te staraem si przy sposobnoci tych wit pamita i odwzajemnia i yczliwoci i modlitw. Teraz moemy zatem rozpoczyna. W imi Ojca, i Syna . . . Ojcze nasz . . . Stolico Mdroci, mdl si za nami. To dobrze, e pastwo s. To dobrze, e jest do kogo mwi. Dobrze, e znowu si spotykamy. Bardzo to podnosi na duchu, kiedy patrz na pastwa, kiedy rozpoczynamy kolejn konferencj. To jest niezwykle mie. Musz pastwu powiedzie, e tu przed witami zrobiem w komputerze zestawienie konferencji, wykadw, prelekcji takich jak ta, ktre wygosiem w cigu dwudziestu lat bo rozpoczlimy te wykady w r. 1986, zatem w tym roku na jesieni przypada 20 lat. Ot tych wszystkich wykadw, prelekcji, odczytw wygaszanych w rnych miejscach, nie tylko tutaj na warszawskiej Ochocie ale take w innych miejscach Warszawy, a take w innych miejscach Polski oprcz normalnych wykadw byo tyle, e ten obecny jest z kolei 698-y. To sporo, prawie siedemset. Na szczcie prowadziem dokumentacj od pocztku, spisywaem tytuy, daty, miejsca i to na koniec si przydao, pokazuje o czym w tym czasie bya mowa. Ciekaw jest rzecz przejrze sam spis ile tego jest i gdzie to byo. Oczywicie gros wrd tego zajmuj te wykady i konferencje, ktre tutaj mamy, najpierw w Parai Opatrznoci Boej, potem tu w parai Zwiastowania Paskiego, prawie od 20 lat. Tematem naszych tegorocznych konferencji s bohaterowie wiary Nowego Testamentu. Przed dwoma miesicami za przedmiot naszej reeksji mielimy T, ktra jest przewodniczk wiary w Nowym Testamencie, mianowicie Maryj, Najwitsz Maryj Pann. Zastanawiaem si co wzi na dzie dzisiejszy. Bo na grudzie planowaem, e bliej jeszcze przyjrzymy si postaci Jana Chrzciciela, ktry zwizany jest z okresem Adwentu. Okres Adwentu mamy za sob i zastanawiaem si kogo wybra na dzie dzisiejszy, na styczniow konferencj. I po dugim namyle, i po pewnym przygotowaniach dlatego, bo temat jest bardzo trudny postanowiem zaj si z pastwem epizodem ktry bardzo yje w naszej tradycji, w polskiej tradycji, w chrzecijaskiej tradycji, aczkolwiek Ewangelia powica mu stosunkowo mao miejsca. Natomiast epizod jest bardzo interesujcy, bardzo ciekawy. Mam nadziej, e wystarczy nam czasu aby go poruszy. Z drugiej strony jednak chocia w Ewangelii jest sformuowany krciutko, to bdziemy mieli dostatecznie duo na jego temat do powiedzenia. Ot ten epizod to jest biblijne, nowotestamentowe opowiadanie, ktre w naszej polskiej tradycji nosi nazw Trzej Krlowie. Opowiadanie o Trzech Krlach. Mwi, e t nazw nosi w tradycji dlatego, e przeczytamy sobie bardzo wnikliwie Ewangeli i bdziemy starali si to opowiadanie biblijne podda bardzo wnikliwej egzegezie, bardzo wnikliwemu komentowaniu, prawie e sowo po sowie. Jak pastwo widz mam przed sob dwa teksty. To jest mae wydanie znane jako Biblia Tysiclecia. Dotyczy oczywicie tylko Nowego Testamentu. Natomiast ta druga ksika, ktr pastwo widz, to jest Nowy Testament w oryginale, Nowy Testament w jzyku greckim czyli taki Nowy Testament, z ktrego dokonywane s przekady na jzyk polski. To jest tzw. wydanie krytyczne to znaczy, e jest tekst Nowego Testamentu, grecki tekst tak, jak zosta ustalony, jak jest zapisywany na podstawie wszystkich najwaniejszych wiadectw tego tekstu. Najstarsze wiadectwa sigaj V wieku czyli maj ponad ptora tysica lat. To s kodeksy, rkopisy ktre s zgromadzone na Synaju, w Watykanie, w Petersburgu i w wielu innych miejscach. Cierpliwie zestawiane ze sob, porwnywane po to, eby mie tekst oryginalny Nowego Testamentu. Gdyby otworzy ten Nowy Testament w dowolnym miejscu to wyglda to mniej wicej tak jest to po prostu grecki zapis. 2005/2006 21

Wziem go nieprzypadkowo, bo bdziemy musieli przynajmniej w jednym czy drugim miejscu do tekstu greckiego si odwoa, eby pewne niuanse zrozumie. Ten egzemplarz, ktry pastwo widz, jest mi szczeglnie bliski dlatego, e jest to egzemplarz kupiony w roku 1978 w Rzymie. Kiedy podjem wtedy studia biblijne, rwnie z Nowego Testamentu, uczylimy si jzyka greckiego m.in. z tego egzemplarza, ktry jest bardzo starannie oprawiony i nie zniszczony. Z tego egzemplarza zdawaem egzaminy z greckiego, egzaminy z Ewangelii, z Listw Apostolskich. Jest to wic taki egzemplarz, ktry zosta do dokadnie przerobiony i ktry kiedy po grecku kilkakrotnie czytaem. Wszystko to opowiadam pastwu take po to, abymy zrozumieli jeszcze jedn rzecz, na ktr pastwu kiedy zwrciem uwag. Ot jest jeden nard chrzecijaski ktry wobec tego, inaczej ni my, nie potrzebuje przekadu Nowego Testamentu na swj jzyk, nie zna w ogle przekadw biblijnych. Oczywicie to s Grecy. Kady Grek po dzie dzisiejszy ma egzemplarz Pisma witego po grecku. I dla niego jzyk grecki, chocia moe miejscami jest troch staroytny, jest to jego ojczysty jzyk. I trzeba widzie t dum Grekw, ktrzy idc do kocioa, idc do cerkwi, czytaj Pismo wite w swoim ojczystym jzyku. To sam dotyczy rwnie Starego Testamentu. Dlatego e Grecy za swoj Bibli, Bibli Kocioa prawosawnego greckiego i w ogle wszystkich Kociow prawosawnych, maj tzw. Sepuagint czyli Bibli Greck czyli przekad Pisma witego, ktry zosta dokonany w III i w II w. przed Chrystusem z jzyka hebrajskiego na grecki. Std u Grekw to poczucie dumy i chocia o tym bardzo mao wiemy, majc do Grecji niedaleko, to musimy mie wiadomo e chrzecijanie greccy takie poczucie maj. Jeeli do tego dodamy fakt, e w Grecji s miasta zwizane z dziaalnoci Pawa Apostoa, takie jak Filippi, jak Saloniki, jak Berea, jak Ateny, jak Korynt, to powinnimy zda sobie spraw, e tu, w Europie, mamy ziemi biblijn. Ot jeeli chcemy dokona jakiegokolwiek przekadu Pisma witego na jzyk polski, to punktem wyjcia jest wanie ten tekst w jzyku greckim. To jeeli chodzi o pewn stron formaln dzisiejszego przedsiwzicia. Natomiast duo waniejsza jest strona merytoryczna. Ile to razy powtarzalimy, e w kanonie Nowego Testamentu s cztery Ewangelie i e te cztery Ewangelie koncentruj si na osobie Jezusa Chrystusa: Ewangelia Mateusza, Ewangelia Marka, Ewangelia ukasza i Ewangelia w. Jana. Cztery Ewangelie moglibymy powiedzie: cztery portrety Jezusa, cztery wizerunki Jezusa, cztery obrazy Jezusa. Bohater jest jeden ale cztery spojrzenia. Kade ze spojrze jest inne, bo inny jest jego autor. Te cztery spojrzenia to jakby cztery prole. Doskonale wiemy, e nawet u jednego fotografa nigdy nie zrobimy tych samych zdj a co dopiero nasze zdjcia robione przez czterech rnych fotografw. A jest to portret Jezusa malowany nie fotogra, lecz malowany sowem. Malowany opowiadaniem. Portret taki, jaki moemy usysze. Wobec tego portret, ktry ma przemwi do wyobrani, ktry ma sprawi, e jak najwicej zapamitamy. I kiedy si czyta Nowy Testament po grecku to jest ta pynno takiego opowiadania. I caa umiejtno przekadu polega na tym, eby to w jzykach nowoytnych waciwie odda. Powiedzielimy te doskonale to pastwo wiedz e w centrum zainteresowania wszystkich ewangelistw jest Jezus dorosy, dojrzay, nauczajcy, dziaajcy cuda i nie ma w tym nic dziwnego. Jeeli chcemy opisywa ycie Jana Pawa II to interesuje nas przede wszystkim ten przedzia czasu od 16 X 1978 do 2 IV 2005. Jeeli chcemy opisywa ycie kardynaa Wyszyskiego, to interesuje nas przedzia od czasu kiedy zosta biskupem lubelskim, a dwa lata pniej prymasem Polski w 1948, do jego mierci w 1981 r. Chtnie pytamy o to, co byo wczeniej, ale jest to podawane bardzo zdawkowo. Ile razy przypominalimy sobie, e jeeli piszemy yciorys to piszemy: Urodziem si tego i tego dnia tam i tam. Szko podstawow ukoczyem . . . Pierwsze lata przeskakujemy. W yciorysach nie spisujemy tego, jak wygldao nasze bardzo wczesne dziecistwo czy niemowlctwo, bo na ten temat moemy tylko posucha od naszej mamy czy od naszych rodzicw. Nie inaczej byo z Jezusem. Ot Jezus jego obraz, jego wizerunek to jest obraz dorosego, dojrzaego czowieka, ktry rozpocz swoj dziaalno publiczn kiedy mia 30 lat. Oczywicie, e niektrych ewangelistw interesowao to, co byo przedtem. Zadawali takie pytania o dziecistwo Jezusa. Ale w Pimie witym w ogle zainteresowanie dziecistwem bohaterw pojawia si bardzo rzadko: mamy w odniesieniu do Mojesza, mamy w odniesieniu do Samuela i waciwie to wszystko. Jeeli chodzi o innych wielkich bohaterw wiary, znamy ich jako ludzi dorosych. W Ewangeliach mamy jednak dwa wyjtki. Mianowicie Ewangelia Mateusza i Ewangelia ukasza, czyli odpowiednio pierwsza i trzecia Ewangelia kanoniczna, zawieraj na samym pocztku tzw. Ewangeli dziecistwa. Zwyko 2005/2006 22

si nazywa w jednej i drugiej Ewangelii pierwsze dwa rozdziay takim wanie okreleniem, chocia niezupenie tam chodzi o dziecistwo Jezusa, bo mamy tam rwnie do czynienia, mamy taki rzut oka, mamy taki esz na Jezusa, ktry ma lat 12 i na Jezusa, ktry ma rozpocz swoj publiczn dziaalno. Nas interesuje dzisiaj pierwsza Ewangelia kanoniczna, Ewangelia w. Mateusza, w ktrej znajduje si ten synny epizod z mdrcami, czy te z krlami, czy te jak zobaczymy za chwil z magami. Zobaczymy jak to rozumie i sprbujemy to rwnie wytumaczy. Ot Ewangelia w. Mateusza to jest Ewangelia bardzo niezwyka. Ja ju kiedy pastwu opowiadaem i dzisiaj raz jeszcze opowiem przygod, jak 12 lat temu, mniej wicej o tej porze, w styczniu, miaem w Chicago, w Stanach Zjednoczonych. Ot wtedy, 12 lat temu, pojechaem do Ameryki, bo otrzymaem takie zlecenie z naszej Konferencji Episkopatu, eby tam przeprowadzi cykl wykadw w rozmaitych uczelniach. To byy uczelnie katolickie, ale take uczelnie ydowskie. I jedna z tych uczelni znajdowaa si w Chicago. I miaem tam za zadanie, eby przez intensywny semestr prowadzi zajcia z rabinami z tymi ydami, ktrzy ucz innych ydw. Oczywicie byo to zadanie bardzo trudne. Chciaem, eby punktem oparcia w poznawaniu ewangelicznego obrazu Jezusa bya Ewangelia w. Mateusza. Dlatego po rozmaitych perypetiach, o ktrych ju kiedy mwiem i pewnie kiedy osobno trzeba bdzie powiedzie, doszo do tego, e rabini wreszcie dostali Ewangeli do rki. Mieli Ewangeli w. Mateusza. Byo ich dwudziestu dwch. I jako zadanie mieli w cigu pierwszego tygodnia pomidzy wykadami t Ewangelie przeczyta nawet nie w caoci, tylko pierwsze kilka rozdziaw. Przyszli za tydzie, rozmowa bya bardzo ywa. I pytam ich, jak im si to podoba, a przede wszystkim co z tego zrozumieli. Oni powiadaj, e zrozumieli wszystko. Natomiast s bardzo zdziwieni, e t Ewangeli dostali bo czytali j pierwszy raz w yciu, bo maj formalny zakaz kupowania i czytania Ewangelii natomiast dziwi ich to, co my z tego rozumiemy. Dlatego, e ta Ewangelia jest tak bardzo ydowska, e w tej Ewangelii jest tak bardzo duo ydowskich realiw, e oni zadaj sobie pytanie co ta Ewangelia ma nam do powiedzenia. Przypomnijmy, e na samym pocztku rodowd Jezusa Chrystusa, potem nawizania do rozmaitych zwyczajw. I byli szczerze zdziwieni, e my moemy z jakim duchowym poytkiem t Ewangeli czyta. Dlaczego tak si dzieje? Dlatego, e ta Ewangelia zostaa napisana przez chrzecijanina ale ydowskiego pochodzenia w. Mateusza, Apostoa, Ewangelist dla tych ydw, ktrzy uwierzyli w Jezusa ale Go osobicie nie znali, oraz dla tych ydw, ktrzy nie uwierzyli w Jezusa. I to jest Ewangelia bardzo ydowska z tego powodu. Pastwo na pewno czytali t Ewangeli, znaj jej podstawowe epizody. Bo wanie w tym kontekcie trzeba umieci to niezwyke opowiadanie o tych trzech mdrcach, krlach czy magach. Bo ono odchodzi od caej struktury Ewangelii dziecistwa, a nawet odchodzi od struktury caej Ewangelii. Bo prosz znowu zwrci uwag na fakt, z ktrego rzadko zdajemy sobie spraw, e ci trzej nie s ydami, a przyszli uwielbi Jezusa Chrystusa. I w Ewangelii skierowanej do ydw mamy ich podanych jako co? Jako wspomnienie? Jako przykad do naladowania? A moe po to, eby zawstydzi innych ydw? Sprbujemy si temu przyjrze. Przypomnijmy wic, e Ewangelista przedstawiajc Jezusa robi to tak. Najpierw powiada, e jest to Ewangelia Jezusa Chrystusa, syna Dawida, syna Abrahama. Zatem pokazuje, e Jezus jest bardzo mocno wronity w tradycj biblijnego Izraela, w tradycj tego oczekiwania Mesjasza. To jest bardzo wane bo to nam przypomina, e w czasach Starego Testamentu ludzko bya podzielona na p. Nie bya to poowa statystyczna dlatego, e jednych byo stosunkowo mao, drugich byo bardzo wiele, ale bya to poowa jeeli tak mona powiedzie logiczna. O co chodzi? Ot wczesn ludzko, ludzko do czasw Jezusa Chrystusa mona by podzieli na ydw, ktrzy wyznawali Boga Jedynego, oraz pogan, ktrzy te byli ludmi religijnymi, ale wyznawali wielu bogw. I jedni i drudzy byli religijni. By poganinem nie znaczyo by ateist. W staroytnoci nie byo ateistw. Jakie prdy ateistyczne czy pseudo-ateistyczne pojawiay si czasami w Grecji, ale one nie znajdoway adnego posuchu. Natomiast ydzi wyznawali Jedynego Boga, modlili si do Jedynego Boga nie do Jednego Boga tylko do Jedynego Boga. Natomiast inni mieli swoich bogw. Czasami tych bogw byo dwch, trzech, czasami byo ich wicej, czasami byo bardzo duo. I przypominamy sobie t sytuacj jaka istniaa np. w Atenach, e kada dziedzina ycia miaa swojego boga. Moe troszk tak, jak u nas kada dziedzina ycia ma swojego patrona. Ten od rzeczy znalezionych, ten w. Walenty to patron zakochanych, ten od blu garda, ten bdzie od spraw niemoliwych itd. Nie jest to analogia do koca waciwa, ale pewne podobiestwo jest. Oddajemy chwa Panu Bogu, ale chcemy si te zabezpieczy na wypadek rozmaitych moliwych 2005/2006 23

trudnoci. I w Atenach byo podobnie. Postawiono rozmaite otarze ten ku czci Afrodyty, ten ku czci Zeusa, ten ku czci innego boga. A oprcz tych wszystkich bstw istnia te jeden otarz, na ktrym by napis Agnoto Theo czyli Nieznanemu Bogu. Gdyby si okazao, e jaki bg do tej pory nie by czczony a objawi si to mu powiedziano by: Zobacz, mymy ci ju czcili nie znajc. ydzi wyznawali Jedynego Boga. I jaki pojawia si problem, jakie pojawia si pytanie? Mianowicie: czy nie ma w tym jakiej niesprawiedliwoci, e Bg objawi siebie Izraelowi natomiast nie objawi siebie w taki sam sposb narodom pogaskim? Czy nie byo tak, e wybierajc jednych uprzywilejowa ich do tego stopnia, e dziao si to kosztem innych? Jaka bya warto religijnoci pogan? Czy poganie mogli si zbawi i doj do poznania Pana Boga? Czy ich ycie religijne, ich sposb oddawania czci bstwom mia jakkolwiek warto w oczach Pana Boga? Czy te poganie byli jakby skazani na zatracenie albo te ich droga bya zupenie bez celu i bez sensu? To pytanie zaprztao uwag od samego pocztku istnienia Ewangelii. To pytanie pojawio si we wczesnym chrzecijastwie i to pytanie postawili ju sobie tzw. Ojcowie Kocioa czyli ci, ktrzy w wieku II, III, IV kadli fundamenty pod nasz wiar. I Ojcowie Kocioa wyjaniali e tak, Bg wybra Izraelitw, Bg ich uprzywilejowa, oni s narodem boego wybrania, im si objawi, ich prowadzi. Dlaczego to jest tajemnica jego mioci i miosierdzia. Ale dodawali Ojcowie Kocioa take w narodach pogaskich Bg zoy semina verbi nazywano to, czyli nasiona sowa, ziarna prawdy. Ot poganie te oddajc cze rozmaitym bstwom zmierzali do Boga niejako po omacku. Poruszali si jakby w ciemnociach. Ale tego Boga wyczuwali, tego Boga pragnli, tego Boga odnajdywali. Bg te im si pozwala znale. I to biblijne opowiadanie o trzech poszukiwaczach Jezusa Chrystusa to nic innego, jak dowartociowanie owego wiata pogaskiego. To potwierdzenie tej prawdy, e w wiecie pogaskim byli ludzie, ktrzy nie otrzymali takiego objawienia, jakie otrzymali ydzi, a mimo to doszli do poznania Boga i doszli do uznania Jezusa Chrystusa. Ot po tym rodowodzie Jezusa Chrystusa nastpuje opowiadanie o narodzinach Jezusa. Opowiadanie, ktre w Ewangelii w. Mateusza podane jest z perspektywy Jzefa, tak na ten temat ju mwilimy, z perspektywy rozterek Jzefa. Bo Ewangelia jest skierowana do ydw, tam dominuje mska perspektywa. U ydw i u Arabw religia to jest mska rzecz, i religijno to jest mska rzecz. Inaczej ni w chrzecijastwie, co dla nas czasami jest szokiem. W Ewangelii w. ukasza mamy perspektyw kobiec Maryi, z ktrej przedstawiane s wydarzenia zwizane z dziecistwem Jezusa. U Mateusza mamy perspektyw mczyzny. I kiedy Mateusz wyjani ju, e Jezus przyszed na wiat w Betlejem, to wtedy mamy u niego ten epizod, na ktry chcemy dzisiaj zwrci szczegln uwag. To ewangelista napisa tak czytam teraz przekad polski, eby w odpowiednim miejscu wrci, czy pokaza pastwu, niuanse tego tekstu greckiego. Czytamy tak (Mat, 2,1): Gdy za Jezus narodzi si w Betlejem w Judei za panowania krla Heroda, oto Mdrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy Przyjrzymy si po kolei kademu z tych sw. Najpierw: Gdy za Jezus narodzi si w Betlejem w Judei. Ot Ewangelista podkrela, e narodziny Jezusa miay miejsce w Betlejem. Sowo Betlejem po hebrajsku brzmi Betlehem i znaczy po polsku Dom chleba. Okolica, w ktrej znajduje si Betlejem, bya w staroytnoci bardzo urodzajna. Uprawiano tam jczmie, pszenic, klimat by troch chodniejszy ni dzisiaj. Jest to okolica na poudnie od Jerozolimy, mniej wicej 10 km od centrum Jerozolimy, zatem bardzo blisko wedug naszych standardw. I w staroytnoci te byo to bardzo blisko. I tam przyszed na wiat Jezus. Ewangelista bardzo mocno to podkrela dlatego, e oczekiwania mesjaskie, oczekiwania Mesjasza, byy bardzo silnie z Betlejem zwizane. Dziao si tak dlatego, poniewa z Betlejem pochodzi krl Dawid, stamtd pochodzia babcia krla Dawida czyli synna Rut, ktra w Betlejem doywaa swoich lat. Tam krl Dawid urodzi si, tam zosta namaszczony na krla, stamtd rozpocz swoje rzdy. I Betlejem pozostawao zawsze, i pozostaje po dzie dzisiejszy, jako miasto dawidowe, jako miasto krla Dawida. Rwnie na drodze do Betlejem, miedzy Jerozolim a Betlejem, zostaa pochowana Rachela, umiowana ona Jakuba. Pastwo pamitaj, e Jakub mia dwie ony, Lea i Rachela. Ta modsza Rachela bardziej mu si

I mia za on rwnie t, ktr bardzo miowa, Rachel. Ona przy urodzeniu dziecka zmara. To dziecko, ktre urodzia, to Benjamin najmodsze dziecko. Dlatego mwimy dzisiaj beniaminek ligi pikarskiej, beniaminek w klasie, beniaminek w szkole, beniaminek w rodzinie w nawizaniu do tego najmodszego, najbardziej ukochanego dziecka. I Rachela zostaa pochowana wanie na przedmieciach Betlejem. Tam do dzisiaj przy grobie Racheli zbieraj si ydowskie kobiety, tam modl si za swoje dzieci. Tam rwnie modl si o dziecko, o potomstwo. Po dzie dzisiejszy jest to bardzo wane sanktuarium ydowskie. Zatem Betlejem miao bardzo dug tradycj w czasach Starego Testamentu. Rwnie prorocy wskazywali na Betlejem jako na miejsce po0chodzenia Mesjasza, czyli Boego Pomazaca. Mateusz powiada, e Jezus narodzi si w Betlejem w Judei. Judea to kraina, na terenie ktrej ley Jerozolima, i Betlejem. Caa Palestyna to s trzy krainy: na pnocy Galilea, w rodku Samaria, a najbardziej na poudniu Judea. Za panowania krla Heroda. To te bardzo wana informacja. Ot krl Herod urodzi si okoo 73 r. przed Chrystusem, a zmar ok. 4 roku przed Chrystusem. Tutaj przypominamy sobie to, o czym rwnie wiele razy mwilimy. e kiedy mwi si, e Herod zmar cztery lata przed Chrystusem, to brzmi to nam bardzo dziwnie skoro za jego czasw Chrystus si urodzi. Ale ten bd wzi si std, e kiedy ok. roku 550 przeliczano, a dokadnie papie poleci scytyjskiemu mnichowi ktry nazywa si Dionizy Exiguus Dionizy May, przeliczy kalendarz od zaoenia Rzymu. Zmieni tak, eby od tej pory, od poowy VI wieku liczono czas od narodzin Jezusa Chrystusa, to Dionizy wszystko zrobi dobrze, tylko pomyli si o 5, 6 a moe nawet o 7 lat. Pomyli si i ta pomyka ma do dnia dzisiejszego fatalne skutki bo wychodzi na to, e Herod zmar na cztery lata przed narodzeniem Jezusa. Jest tu kwestia tylko rachuby kalendarzowej. Herod zatem umierajc mia ok. 69 lat, co w staroytnoci byo wiekiem do zaawansowanym. Herod mia bardzo ciekawy yciorys i to opowiadanie rwnie nam potwierdza wiele szczegw, ktre znamy np. od Jzefa Flawiusza i od innych pisarzy, ktrzy o Herodzie pisali sporo. Herod pochodzi z rodziny idumejskiej. Idumejczycy to byli potomkowie staroytnych Edomitw. Mieszkali na terenie poudnia dzisiejszej Jordanii, a ich stolic przez jaki czas bya Petra, jedno z najpikniejszych miast Bliskiego Wschodu, przedziwne, gdzie rwnie byli Nababejczycy i wanie Edomici. W II w. przed Chrystusem, kiedy w Jerozolimie rzdzia dynastia hasmonejska, Hasmodeusze, znana te jako dynastia machabejska bya to dynastia do silna i udao im si podporzdkowa tych wanie Idumejczykw. Mieszkali oni jakie 200 km od Jerozolimy, moe niecae 200, poddano ich obrzezaniu i si przymuszono, eby przeszli na judaizm. To nie byli czystej krwi ydzi, ale by to lud semicki. W zwizku z tym wrd ydw pozosta pami o Idumejczykach, e to s tacy p- ydzi. Religijnie to oni wyznaj judaizm. Natomiast jeeli chodzi o pochodzenie, a pochodzenie idzie po matce, to takiego pochodzenia nie maj bo po prostu zostali si nawrceni na judaizm. I krl Herod by z pochodzenia Idumejczykiem, pochodzi z takiej wanie idumejskiej rodziny. To by czowiek niezwykle sprytny, ktry wykorzysta swoje znajomoci z Rzymianami. Rzymianie w tym czasie zajmowali Bliski Wschd, zajmowali rwnie Palestyn. Herod z tego skorzysta. Wszed z nimi w rozmaite kontakty, dawa im apwki, pozyskiwa ich w rozmaity sposb i doprowadzi do tego, e po mierci jednego z wadcw hasmonejskich w r. 37 przed Chrystusem Rzymianie wyznaczyli Heroda na krla. Poniewa Herod wiedzia, e ydzi go nie lubi, co wicej nawet go nienawidz, to postanowi obej si z nimi bardzo sprytnie. Pierwszy jego podstp polega na tym, e oeni si z dziewczyn, ktra przynaleaa do poprzedniej ydowskiej dynastii hasmonejskiej. Miaa na imi Marianne. W ten sposb zapewni, e dzieci urodzone z ich zwizku to byli ydzi, nie mona byo dzieciom nic zarzuci. Skoro swojego pochodzenia nie mg poprawi, to przynajmniej sprawi, e dzieci miay ju pochodzenie takie, jakie w Jerozolimie byo mile widziane. W tej dziedzinie by do wydajny, bo mia dzieci pitnacioro. Uzna jednak, e te pitnacioro dzieci to jest stanowczo za duo i w zwizku z tym postanowi sam zredukowa ich liczb. Odbywao si to tak, e je po prostu zabija najczciej topi. Przepraszam, e mwi o tych szczegach, ale tak to wygldao, taki by krl Herod. Na tym tle moe lepiej zrozumie rwnie mona, czy osadzi mona jego rze niewinitek, bo to ten sam wadca. Ot bya sadzawka zrobiona przy drodze z Jerozolimy do Jerycha, ona zreszt zachowaa si do dnia dzisiejszego, oczywicie dzisiaj zasypana wody tam nie ma ale miejsce jest. I do tej sadzawki Herod zwabia nie sam oczywicie, ale mia specjalne strae do tego, specjaln policj bezpieczestwa zwabia swoich wrogw, prawdziwych i potencjalnych, i tam si z nimi rozprawia. I jego oarami byy 2005/2006 25

rwnie jego wasne dzieci. Pozostawi przy yciu tylko te o ktrych domniemywa, e mog obj pniej sched po nim i tak si rzeczywicie stao. Zatem kolaborant z Rzymianami. Druga sprawa: bardzo surowa polityka wewntrz rodziny, posunita do zbrodni. I wreszcie trzecia sprawa Herod rozumia, e jeeli chce rzdzi ydami, to musi si im podoba. I w zwizku z tym podj dwa rodzaje aktywnoci budowlanej. Jeden to bya budowa wielu miast i wielu twierdz na terenie Palestyny. One przetrway do dnia dzisiejszego, synne Herodium, Massada, Macheront potne twierdze, ktra znajduj si na poudnie od Jerozolimy. I druga rzecz umocni miasta w rnych regionach Palestyny, da ludziom prac, da ludziom zarobki, zaczto go chwali i podj remont wityni jerozolimskiej. Nawet rabini, ktrzy za Herodem nie przepadali, napisali pod koniec jego ycia, e jeeli kto nie widzia wityni jerozolimskiej tak, jak przebudowa j Herod, to niczego w yciu nie widzia. I staroytni historycy umieszczaj wityni przebudowan przez Heroda obok wielkich cudw staroytnego wiata. Wic taki by Herod. Z jednej strony splendor, z jednej strony aktywno budowlana. Z drugiej strony kampanie wojenne, apwki, karierowiczowstwo, podlizywanie si Rzymianom. I tak trwa przy wadzy. Kiedy ju si starza i kiedy ju mia coraz mniej si, stawa si coraz bardziej podejrzliwy. By coraz bardziej wyizolowany, coraz bardziej zamknity. Zdawa sobie spraw, e wielu ludzi czyha na jego ycie. I wystarcza byle pretekst, by Herod obszed si niemiosiernie z tymi, ktrzy wchodzili mu w drog. Wic: za panowania krla Heroda. To, o czym czytamy, dziao si wanie w takim kontekcie za panowania tego podstpnego, przebiegego i sprytnego wadcy. I ... oto Mdrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy I tu musimy sign do tekstu greckiego dlatego, e to sowo, ktre w jzyku polskim przetumaczone jest jako mdrcy, w tekcie greckim brzmi troszeczk inaczej. Jeeli pastwo pozwol, to ja to przeczytam. Idu magoj ago anatolon paragenoj Jerozolima. Magoj magowie dosownie. Ot ten tekst grecki jest przekadem z jakiego oryginau semickiego hebrajskiego bd aramejskiego. Ta Ewangelia bya pierwotnie napisana najprawdopodobniej w jzyku hebrajskim. I tu w jzyku hebrajskim na pewno te byo sowo magoj , ktre na jzyk polski trzeba by przetumaczy magowie. Oto magowie przybyli eiszanatolen ze Wschodu do Jerozolimy. Dlaczego w jzyku polskim nie ma magowie tylko jest mdrcy? Dlatego, e z tym okreleniem magoj magowie od samego pocztku by kopot. Mianowicie ju w staroytnoci mwiono, e magia, wrbiarstwo, czarnoksinictwo jest rzecz z. Jak to jest moliwe, eby magowie przybyli i oddali chwa Panu Bogu? Nie wszyscy znali rzeczywisto pogask tak, jak ona bya. A moglibymy, streszczajc bardzo wiele rzeczy, powiedzie tak. W staroytnym Egipcie dochodzono do bstw i do Pana Boga poprzez kontemplacj gwnie. W staroytnej Grecji dochodzono przez lozo. W staroytnym Rzymie dochodzono przez prawo. Natomiast na staroytnym Bliskim Wschodzie, ale tym dalszym w Mezopotamii dochodzono przez uprawianie nauki. A jedn z najbardziej tam rozwinitych dziedzin nauki bya matematyka, astrologia i astronomia. Ot na terenach gdzie dzi jest Irak, dotknity wojn, ssiadujcy z nim Iran i Syria, bardzo rozwinita bya obserwacja gwiazd. Ta obserwacja gwiazd suya bardzo rnym celom: przepowiadaniu wyleww rzeki, przepowiadaniu pogody, obliczeniom kalendarzowym kalendarz by dostosowany albo do soca, albo do ksiyca, albo jedno i drugie. I w odlegej staroytnoci bardzo wnikliwie obserwowano gwiazdy. Oczywicie zajmowano si take obserwacj gwiazd dla wrenia ludziom, dla przepowiadania przyszoci. I sztuka takiej wanie astrologii bya w staroytnej Mezopotamii bardzo rozwinita. Ci trzej mwi trzej ale tutaj nie ma, e byo ich trzech, o czym za chwil, tylko w tradycji utaro si, e byo trzech magw. Ci trzej naleeli wanie do takiej grupy magw, co dla nas ma znaczenie pejoratywne, ujemne i dlatego w przekadzie mamy mdrcy. Ot w pewnym sensie byli mdrcami, w pewnym sensie nimi nie byli. Bo nie bya to mdro taka, jak w Grecji mdro lozoi. Nie bya to mdro taka, jak w Egipcie, tylko bya to mdro zwizana z obserwacj gwiazd, z dowiadczeniem, z obliczeniami astronomicznymi i pod tym wzgldem byli niedocignieni. Ot ... ze Wschodu przybyli do Jerozolimy. Co to znaczy: ze Wschodu? Chodzi na pewno o wschd od Ziemi witej. Ale uwany geograf zapyta najpierw tak, i to ma 2005/2006 26

rwnie wielkie znaczenie dla rekonstrukcji tego epizodu: Czy chodzi o bliskie rejony, a wic czy oni przybyli z terenu dzisiejszej Jordanii? Czy oni przybyli troch dalej, z terenu dzisiejszego Iraku? Czy te oni przybyli jeszcze dalej, z terenu dzisiejszego Iranu czyli dawnej Persji? Jakie to ma znaczenie? Od razu bdziemy widzie, e jeeli przybyli z terenu dzisiejszej Jordanii, to mieli do pokonania 60, 80 czy 100 km. Mogli je pokona w 2, 3, 4 dni. Jeeli przybyli z terenu dzisiejszego Iraku, to mieli do pokonania 800, moe nawet 1000 km. Zatem musiaoby to im zaj 30 km dziennie okoo miesica. Jeeli przybyli z terenu Persji, Iranu, to mieli do pokonania ok. 1 1 tysica km, czyli sama 2 1 podr zaja by im ok. 1 2 miesica. Skd wic przybyli? Odpowiadamy: nie wiemy! Tego nam Ewangelista nie tumaczy, nie mwi, nie objania. Mwi szeroko, e przybyli ze Wschodu. Czy ten Wschd by bliej, czy ten Wschd by dalej na zawsze pozostanie tajemnic. Normalnie tak ojczyzn magw niekoniecznie magii pozostawaa Mezopotamia, czyli teren dzisiejszego Iraku. I w tradycji chrzecijaskiej mowa jest, e przybyli wanie stamtd. e tam w Mezopotamii rozpoczli swoj podr i stamtd dotarli do Jezusa. Czy tak byo tak na prawd nie wiemy. Ot gdy dotarli do Jerozolimy, musiao upyn troch czasu. Co kierowao nimi w tej podry, czy co motywowao ich do podry? Uwana obserwacja nieba. Czy bya w tym astronomia, czy bya w tym astrologia, czy by w tym jaki rodzaj magii zawsze tego dochodzono przez dwa tysice lat istnienia Kocioa. Do tego stopnia, e mwiono: Nie wypada nawet nazywa ich magami. Wic mwiono o krlach. W naszej polskiej tradycji pozostao trzej krlowie. Zaraz zobaczymy, skd to si wzio. Ale w Pimie witym, w Ewangelii, o krlach mowy nie ma. ... i pytali: Gdzie jest nowo narodzony krl ydowski? Ujrzelimy bowiem jego gwiazd na Wschodzie i przybylimy odda mu pokon. Ot przybywaj do Jerozolimy dlatego, e ujrzeli gwiazd na Wschodzie. Do dnia dzisiejszego uczeni, np. astronomowie, take w naszym polskim najbardziej znanym uniwersytecie, gdzie astronomia susznie jest najbardziej rozwinita, Uniwersytecie Mikoaja Kopernika, prbuj odtworzy niebo sprzed dwch tysicy lat. Zastanawiaj si i prbuj dociec, czy 2000 lat temu objawia si jaka gwiazda nowa. ledz ostatnie dziesi lat ery przedchrzecijaskiej. Domylaj si, e by moe chodzio o koniunkcj planet. Myl np. o koniunkcji Marsa i Saturna, ktra daa janiejsze wiato. Prbuj szuka jakich innych wytumacze astronomicznych i niektrym z nich wydaje si, e s bardzo bliscy. Wszystko to jest prb racjonalizacji tajemnicy, prb wyjanienia tajemnicy. Tekst ewangeliczny nie tumaczy nam jaki miao charakter to zjawisko na niebie. Nie potramy tego przenikn, nie potramy tego powiedzie. Ci przybysze powiadaj: Zobaczylimy jego gwiazd na Wschodzie. Gdzie jest nowo narodzony krl ydowski? W tym jest jaka nuta humoru, w tym jest jaka nuta pewnego napicia. Ot magowie zajmujcy si obserwacj nieba przybywaj z daleka do Jerozolimy i pytaj o narodziny krla ydowskiego miejscowych ydw podczas gdy ci, ktrzy s na miejscu, si tym nie zajmuj. Jezus urodzi si w ssiednim Betlejem, ale Jerozolima yje swoimi sprawami. Trzeba, eby ci przybyli z bardzo daleka, eby zwrci uwag Heroda i uwag mieszkacw Jerozolimy, e co takiego dokonao si w ich bezporednim ssiedztwie. Ten paradoks polega na tym, e oto ci, ktrzy mieszkaj daleko i s daleko od Boga ktry objawia si Izraelowi i ktry ukazywa si i zapowiada swojego Mesjasza, oto przybywaj do Izraelitw i uwiadamiaj im prawd o czym, o czym oni do tej pory nie mieli pojcia. Wic czy nie jest to ju tak, e od swojego pocztku, od samego przyjcia na wiat Jezus niesie ze sob pewien paradoks. To, co jest jasne dla pogan, nie jest jasne dla tych, ktrzy wyznaj Boga Jedynego. Ten paradoks, jeeli mu si blisko przyjrzymy, powtarza si wiele razy take w dziejach religii chrzecijaskiej. Zdarza si, e ci, ktrzy s na zewntrz, maj janiejsze widzenie spraw Boych ni ci, ktrzy s wewntrz. Ot okazuje si, e religia i religijno to nie jest tylko przynaleno wyznaniowa, ale jest to wiato, ktre czowiek nosi w sobie. I e tego wiata Pan Bg nie ogranicza do tych, ktrzy do Niego wyznaniowo przynale, ale to wiato jest dostpne take innym ludziom. Zadaj wic pytanie: Gdzie jest nowo narodzony krl ydowski? Bo przybylimy odda mu pokon. Po grecku mamy: Bo przybylimy proskine zanauton. Czyli nie tylko odda mu pokon, ale upa przed nim, pokoni mu si do ziemi, odda mu hod . Przybylimy odda mu hod czyli uzna Go, wyzna to, kim On jest. Skoro to usysza krl Herod, przerazi si, a z nim caa Jerozolima. 2005/2006 27

To, e Herod si przerazi, jest zrozumiae. Caa Jerozolima to pewnie przesada, bo chodzio o jego dwr. Jerozolima nie bya w czasach staroytnych jakim bardzo duym miastem, liczya pewnie kilkadziesit tysicy mieszkacw. Trudno powiedzie, czy caa Jerozolima wiedziaa czy przeywaa ten pobyt czy przybycie owych goci ze Wschodu. Ewangelista by moe podkrela, czy chce da pozna, e wie o ich przybyciu zainteresowaa mieszkacw Jerozolimy. Wic Herod przerazi si i: Zebra wic wszystkich arcykapanw i uczonych ludu i wypytywa ich, gdzie ma si narodzi Mesjasz. Wane jest, kogo zebra. Zebra najpierw kapanw. Po hebrajsku byo tutaj kohanija, po grecku mamy archerejs. Jedno i drugie jest wane, bo o ile prorocy obwieszczaj ludziom wol Boga, o tyle kapan reprezentuje ludzi przed Bogiem. Herod wzywa do siebie kapanw zwizanych ze wityni jerozolimsk i chce od nich si dowiedzie, co oni myl na temat narodzin Mesjasza. Wzywa te do siebie uczonych ludu. Tych, ktrzy byli pisarzami, skrybami, ktrzy wyjaniali tradycj i wite prawa. Jednym sowem wzywa te autorytety religijne i chce od nich dowiedzie si prawdy. Czyby wczeniej nie wiedzia? Czyby wczeniej go nie uczono? Ot istnieje due prawdopodobiestwo, e w tym narodzie boego wybrania byli tacy, ktrzy yli boymi sprawami, i byli tacy, dla ktrych te rzeczy i te sprawy byy duo bardziej obojtne. Najprawdopodobniej Herod nalea do tych drugich. Ta wie go poruszya wic wzywa specjalistw, eby mu wytumaczyli. Ci mu odpowiedzieli: W Betlejem judzkim, bo tak napisa Prorok: A ty, Betlejem, ziemio Judy, nie jeste zgoa najlichsze spord gwnych miast Judy, albowiem z ciebie wyjdzie wadca, ktry bdzie pasterzem ludu mego, Izraela. Kapani i uczeni w pimie odwouj si do proroctwa Micheasza. Proroctwo to pochodzio z VI w. przed Chrystusem, zatem w czasach Heroda miao ponad 700 lat. Zauwamy ju wtedy byo powtarzane od 700 lat! Z naszej perspektywy zatem jest to ponad 2700 lat temu. Prorok Micheasz na 700 lat przed Chrystusem zapowiedzia o Betlejem jako o miejscu narodzin Mesjasza. Ta pami o Betlejem jako miejscu narodzin bya bardzo ywa w tradycji biblijnej, potem w tradycji ydowskiej. Waciwie a mona si dziwi, e Jerozolima nie zwrcia uwagi na to, co w Betlejem si dziao. To, co dokonao si z Jezusem, to przeyli pasterze, to przeya wita Rodzina, natomiast dla innych ydw pozosta to fakt mao znaczcy. Ot po prostu przyszo na wiat dziecko. Nam dzisiaj wydaje si to bardzo dziwne, nawet obce, nawet nie do wiary. Ale podobne mechanizmy rzdz take dzisiejszym wiatem. Jeeli usyszymy o czym, co wydaje si bardzo wane jedni si tym interesuj i to zgbiaj, inni przyjmuj to z niedowierzaniem, jeszcze inni kontestuj. A niemao jest takich, ktrych to w ogle nie obchodzi. I tak byo rwnie wtedy. Kiedy nie obchodzio ydw okazuje si, e obchodzi jakich pogan ktrzy przybywaj, aby odda pokon. I ci poganie staj si katechetami Izraelitw. Mamy tutaj sytuacj, ktra troszeczk przypomina sytuacj w Ksidze Jonasza. Mianowicie kiedy Jonasz prbuje uciec przed powoaniem ze strony Boga i chroni si na statek, i chce uciec tym statkiem na zachd aby nie uda si do Niniwy, wtedy wybucha burza. I marynarze pogascy staj si jego katechetami. I zaczynaj mu tumaczy o Bogu, uczy o Bogu. I on dopiero wtedy sobie uwiadamia, e role si odwrciy. I tutaj te role si odwrciy. Bo oto poganie przybywaj, by rozpytywa o to, co wydarzyo si w Betlejem. A dziki temu ydzi, ktrzy byli w szczeglny sposb dysponowani, eby to zna i to uzna, zastanawiaj si nad tym, do czego skonili ich poganie. Wtedy Herod przywoa potajemnie Mdrcw i wypyta ich dokadnie o czas ukazania si gwiazdy. Herod postpuje z mdrcami, z tymi magami tak, jak postpowa z innymi swoimi poddanymi. Jeeli si kogo bardzo ba, to po prostu go likwidowa. Tutaj ma do czynienia z ludmi, ktrzy przybyli z zewntrz. Postanawi zatem uy pewnego fortelu. A: 2005/2006 28

kierujc ich do Betlejem, rzek: Udajcie si tam i wypytujcie starannie o Dzieci, a gdy Je znajdziecie, doniecie mi, abym i ja mg pj i odda Mu pokon. Ot Herod tutaj przedstawia si tak jak lis ktry deklaruje, e bdzie pilnowa kurnika. I te przeczuwajc, e wydarzyo si co niezwykego, i przeczuwajc, e ta niezwyko moe mu grozi, postanawia uy wybiegu. Wybieg polega na tym, e gdy ju owi przybysze zobacz gdzie jest miejsce narodzin owego Mesjasza, owego krla ydowskiego, przyjd i mu powiedz a on wtedy postpi wedug swojego zwyczaju. Oni za wysuchawszy krla, ruszyli w drog. A oto gwiazda, ktr widzieli na Wschodzie, sza przed nimi, a przysza i zatrzymaa si nad miejscem, gdzie byo Dzieci. Teraz podr ju nie bya duga. Dlatego, e z Jerozolimy do Betlejem jest ok. 10 km. Miejsce narodzenia to miejsce, ktre czczone jest do dzisiaj jako Bazylika Narodzenia. Znw nie potramy powiedzie, jak owa gwiazda kierowaa naszymi podrnymi. Jest faktem jednak, e doszli tam dziki specjalnemu wiatu boemu. Ot i ta gwiazda jest niejako symbolem samego Chrystusa. Znak tego jak tumaczono od bardzo dawna e jeeli czowiek jest ukierunkowany na Boga, jeeli czowiek bardzo Boga pragnie, to Bg mu si objawia, objawia mu swoje wiato i go prowadzi. Wtedy dzieje si tak ju niezalenie od jego religii, od jego przynalenoci, a przede wszystkim w zalenoci od tego kim jest, i jak chce i jak potra otworzy si na boe dziaanie. Gdy ujrzeli gwiazd, bardzo si uradowali. Weszli do domu ... Tu jest po grecku ojkija, wic ju nie grota, nie stajenka, tylko dom. Przecie od urodzenia Jezusa upyn ju jaki czas, tygodnie, moe nawet miesice. Maryja, Jzef i Jezus mieszkaj ju w jakim domu, w jakim domostwie. Wic: Weszli do domu i zobaczyli Dzieci z Matk Jego, Maryj; upadli na twarz i oddali Mu pokon. Te sowa s bardzo wane, bo to jest pierwsza biblijna aluzja do oddania pokonu Jezusowi i do oddania pokonu Najwitszej Maryi Pannie. To jest pierwsze uzasadnienie kultu Jezusa i pierwsze uzasadnienie kultu maryjnego uwielbili Jezusa i oddali cze Maryi. To jest wane, bo kiedy w XVI wieku wybuchy spory o zasadno kultu Najwitszej Maryi Panny, a wybuchy one z protestantami, to przytaczano e ju w Nowym Testamencie, ju od pocztku ycia Jezusa byli tacy, ktrzy uwielbiali Jezusa, i ktrzy oddawali pokon rwnie Maryi. Nie ma zatem nic dziwnego w tym, eby oddajc chwa Bogu, wielbic Jezusa jednoczenie czci Maryj, bo tak byo od pocztku. Ten drobiazg, ta drobna aluzja, to fundament kultu maryjnego. I otworzywszy swe skarby, oarowali Mu dary: zoto, kadzido i mirr. Poniewa mamy trzy dary, to w tradycji pojawia si wie, e chodzio o trzech mdrcw albo o trzech krlw. Bardzo rzadko mwiono: trzech magw. Jeden przynis zoto, drugi przynis kadzido, trzeci przynis mirr. Ewangelia nie mwi nic na ten temat, e byo ich trzech. Moe szli parami wtedy byo ich szeciu. W ewangeliach apokrycznych mamy taki bardzo ciekawy motyw e nie byo ich trzech tylko byo ich czterech. Ale czwarty do Betlejem nie doszed. A nie doszed dlatego e to, co wzi ze sob z domu, rozda ubogim. I w zwizku z tym do Betlejem nie dotar, bo nie mia Jezusowi co da. Ale Jezus te uszanowa t jego dobroczynno i on jest opiekunem dzie miosierdzia, dzie charytatywnych. W naszej tradycji zosta wyparty przez Mikoaja, biskupa. I u nas w zachodniej tradycji, czyli w Europie, w tradycji polskiej, mwi si o Mikoaju. Natomiast chrzecijanie w Syrii, w Iraku, w Armenii, w Gruzji cay czas za patrona dzie charytatywnych uznaj tego czwartego maga, ktrego imienia nie znamy. Nie znamy zreszt imion pozostaych trzech. Wiemy dobrze e w tradycji, ktra jest bardzo ywa u nas, nadano im imiona Kacper, Melchior i Baltazar. Mao tego, e nadano im imiona kiedy zaczto ich przedstawia w ikonograi, np. na obrazach, to Kacpra przedstawiano jako Murzyna, jest czarny. Melchior przedstawiany jest jako Europejczyk, jako Grek. Natomiast Baltazara przedstawiano jako 2005/2006 29

Azjat, czasami ma nawet skone oczy, albo przedstawiany jest tak jak Hindus. Murzyn, biay, i powiedzmy sobie rasa mieszana. Wszystkie trzy rasy w ten sposb mwili malarze odday chwa maemu Jezusowi. Kacper, Melchior i Baltazar, a imienia czwartego nie znamy i nie poznamy bo dodawano w ksigach apokrycznych, ktre nie weszy do kanonu Pisma witego dziea dobroczynne tylko wtedy daj warto, kiedy s anonimowe. Zatem kiedy wyruszyli razem ale on rozda wszystko, to on te Jezusa uczci, ale imienia jego nie poznamy. Jak pastwo wiedz te motywy tak bardzo weszy do tradycji, do religijnoci, do pobonoci, do zwyczajw, e one yj na bardzo wiele sposobw. Choby kiedy wanie szstego stycznia w Uroczysto Trzech Krli, jak mwimy po polsku, czy Trzech Mdrcw, piszemy na drzwiach naszych domw KMB, to nawizujemy do tych ich odwiedzin i pragniemy, aby nasze domy, nasze mieszkania stay si takim mieszkaniem w ktrym mieszka Chrystus i do ktrego kady czowiek, choby z najdalej, mg przyby, i w ktrym mgby czu si dobrze, i Chrystusa uwielbi. I otworzywszy swe skarby, oarowali Mu dary: zoto, kadzido i mirr. Zoto to symbol krlewskoci. Kadzido to symbol kapastwa. Mirra to jest taki dodatek zapachowy albo smakowy. Jest to symbol czystoci sowa, a wic nauczania. Czyli godno krlewska, godno kapaska, godno prorocka Jezusa. To symboliczne wyjanienie, ktre przez 2000 lat bez przerwy si pojawia. To, do czego ydzi byli przygotowywani przez Boga na kartach Starego Testamentu, do tego poganie doszli wasn uwan obserwacj i nauczaniem. Bg dwoma drogami prowadzi ludzi do siebie droga objawienia w ksigach witych, i droga objawienia kosmicznego, w wiecie, w kosmosie. Mona uwielbi Boga modlc si Pismem witym. Mona te uwielbi Pana Boga i doj do Niego patrzc na wiat, podziwiajc przyrod, bogactwo tego wiata, mona doj do Jego poznania i do Jego uznania. A otrzymawszy we nie nakaz, eby nie wracali do Heroda, inn drog udali si do swojej ojczyzny. Nie dali si zatem zwie podstpnemu Herodowi. Wypenili zadanie, ktre Pan Bg dla nich przewidzia, i wrcili do siebie, ale inn drog. Prbowano t drog wytyczy. Poniewa z Betlejem kady, kto wraca na Wschd, musi i przez Jerozolim, to tumaczono e z Betlejem poszli na poudnie, do Hebronu, potem do Gazy, potem wzdu Morza rdziemnego, a pniej zatrzymali si w Nazarecie, a potem byli w Kafarnaum czyli wszdzie tam, gdzie Jezus pniej dziaa. Zatem chocia jeszcze Jezusa nie poznali, chocia jeszcze Jezus nie rozpocz publicznej dziaalnoci, to ci trzej mdrcy, trzej magowie ju przeszli Ziemi wit niejako zwiastujc to, co miao si z Jezusem pniej dokona. Tak wic do ewangelicznego tekstu dochodzi jeszcze i fantazja, i wyobrania, mio do Jezusa, i uznanie dla tych magw. Uznanie to poszo tak daleko, e kiedy podjto wyprawy krzyowe niecae 1000 lat temu, i kiedy rycerze chrzecijascy doszli do Ziemi witej, to Arabowie postarali si o relikwie Trzech Krlw. Skd te relikwie mieli pozostaje ich sodk tajemnic. Faktem jest, e relikwie przybyy do Europy. I e w Europie wybudowano jedn z najpikniejszych katedr, ktra jest powicona Trzem Krlom i w ktrej te relikwie redniowieczne s przechowywane. Ta katedra to oczywicie Katedra Trzech Krli w Kolonii, w Niemczech. Jest to miasto Trzech Krli, tam pami o nich jest szczeglnie ywa. Nawet jeeli relikwie byyby niezbyt autentyczne, to katedra jest na pewno autentyczna. I na pewno cud, e w tym miecie, nad t pikn rzek taka wspaniaa katedra powstaa. Do tej katedry nawiza rwnie papie Benedykt XVI podczas wiatowych Dni Modziey. Nie akcentowa prawdziwoci relikwii tylko akcentowa wiar owych mdrcw. Czy byo ich trzech, czterech, czy wicej te nigdy nie bdziemy wiedzieli. Ale stali si symbolem tych, ktrzy szukaj Pana Boga, przychodz do Niego z daleka podczas gdy ci, ktrzy s blisko, nie zawsze potra Go rozpozna. Tak wic Trzej Mdrcy stali si nauczycielami tych, ktrzy powinni wiedzie o Jezusie znacznie wicej. I tyle byoby na temat tego epizodu, bardzo barwnego. Myl, e jeeli pastwo zobacz raz jeszcze gdzie wyobraenie Trzech Krli, owego Murzyna, Azjaty i Europejczyka, to bd nam si te obrazy ju ywiej kojarzy. Dzikuj bardzo serdecznie, a na nastpne spotkanie zapraszam w trzeci poniedziaek tj. 20 lutego. Chwaa Ojcu . . . 2005/2006 30

Nikodem (20 lutego 2006)

Pochwalony Jezus Chrystus! Dobry wieczr pastwu i zaczynamy. W Imi Ojca . . . Ojcze Nasz . . . Stolico Mdroci, mdl si za nami. Zatem jeszcze jedna sposobno do tego, eby si z pastwem spotka. Jeszcze jedna sposobno do wsplnej reeksji nad Sowem Boym, nad sowem Pisma witego. Tym razem po do dugiej przerwie, bo mamy za sob pi tygodni od ostatniej konferencji biblijnej, wic do dugi czas. I kolejna posta, ktra bdzie przedmiotem naszej dzisiejszej reeksji. Kolejna osoba a wraz a ni take sposobno do tego, aby zastanowi si nad wasnym yciem i odnie je do tych prawd, ktre znajdujemy na kartach Ewangelii. Kiedy mylaem czas jaki o dzisiejszej postaci, o osobie ktra przewidziana jest jako przedmiot naszego spotkania, a take spotkania z Jezusem, to a sam si zdziwiem e podczas wielu lat naszych konferencji nigdy nie przyszo nam do gowy eby zatrzyma si nad postaci Nikodema. Ot mamy na kartach Ewangelii w. Jana spotkanie Jezusa z Nikodemem. Mamy t pikn rozmow, ktra zachowaa si w czwartej Ewangelii kanonicznej. Znamy Nikodema, tego ewangelicznego, czytamy Ewangeli przynajmniej dwa razy w roku ale nie przyszo nam do gowy dotd, bymy przeczytali ten tekst z Ewangelii i ebymy w Nikodemie starali si rozpozna take te rozterki, te wtpliwoci, te nadzieje, te potrzeby duchowe, te duchowe yczenia, ktre nosimy take i w sobie. Bo ten Nikodem sprzed 2000 lat okazuje si nam zdumiewajco bliski. Zatem dzisiejsza reeksja powicona jest jemu, jego nocnej rozmowie z Jezusem. Zacznijmy najpierw od przypomnienia tego, co pastwo dobrze wiedz e rozmowa z Nikodemem jest zapisana na kartach czwartej Ewangelii kanonicznej czyli Ewangelii wg. w. Jana. Jest to Ewangelia, ktra powstaa najpniej, gdzie ok 90 r, zatem od mki, mierci i zmartwychwstania Jezusa upyno ok 60 lat. Jan zapewne dyktowa j albo opowiada o swoich przeyciach z Jezusem wtedy, kiedy by ju czowiekiem posunitym mocno w latach, zapewne starcem. Gdzie powyej 70-ciu lat ycia, na pewno okoo osiemdziesitki. Na pewno opowiada o tym, co przey jako mody chopiec wiele razy. Natomiast pod koniec I wieku, kiedy ju istniay trzy pierwsze Ewangelie tzn. Ewangelia Mateusza, Marka i ukasza, do tych Ewangelii dochodzi jeszcze jedna Ewangelia, o ktrej tyle razy powiedzielimy, e rni si od tamtych dlatego, e ma zupenie inny charakter. Mianowicie ona nie przedstawia po kolei szczegowo ycia Jezusa tak, jak znane jest z trzech pierwszych Ewangelii, ktre czasami obejmowane s nazw Ewangelii synoptycznych a wic takich, ktre mona oglda razem, porwnywa ze sob. Ewangelia Jana natomiast ma inn struktur, inne przeznaczenie. Ona ukazuje tak jak gdyby reektorem kilkanacie najwaniejszych epizodw z ycia Jezusa. Tymi epizodami si zajmuje, ale zajmuje si tymi wydarzeniami wspominajc je ju z perspektywy kolejnego pokolenia. Jan by jednym z ostatnich, ktrzy Jezusa pamitali. W tym czasie chrzecijanami stawali si ci, ktrzy urodzili si w czasach po Jezusie, ktrzy nawet jeeli urodzili si 20 lat po mierci i zmartwychwstaniu Jezusa, to w czasie pisania Ewangelii mieli ju 30, moe nawet ok. czterdziestu lat. Zatem byli to ju ludzie doroli, doroli chrzecijanie. I wspominaem pastwu, e ta Ewangelia ma charakter sakramentalny, czyli patrzy na Jezusa przez pryzmat ycia Kocioa. Przez pryzmat liturgii Kocioa, przez pryzmat sakramentw. A wrd tych sakramentw dwa wybijaj si na plan pierwszy, ktre od samego pocztku istnienia Kocioa stay si dla Kocioa i dla wiary chrzecijaskiej fundamentem. Mianowicie sakrament chrztu i Eucharystia. Te dwa sakramenty sakrament chrztu i Eucharystia stanowi zworniki Ewangelii w. Jana. I autor tej ewangelii, w. Jan, zastanawia si bardzo czsto co to znaczy chrzest, co to znaczy odnowa ycia, ktr chrzest zapewnia i czym jest Eucharystia, ktr karmi si wierzcy w Jezusa Chrystusa. I zastanawiajc si nad t zbawcz rol chrztu i Eucharystii Jan przypomina to z ycia Jezusa, z nauczania Jezusa, z dziaalnoci Jezusa, co w jakikolwiek sposb wizao si z chrztem i z Eucharysti. Ten dzisiejszy epizod, ktry mamy rozway, ta nocna rozmowa Nikodema i Jezusa, nocne spotkanie Nikodema z Jezusem, ogniskuje si na chrzcie, na sakramencie chrztu. Cay ten epizod jest bardzo mocno nasiknity tak reeksj, tumaczeniem przez Jezusa czym jest chrzest, czym jest odrodzenie, ktre chrzest zapewnia. Ale popatrzmy, przyjrzyjmy si temu tekstowi od pocztku bo on od samego pocztku daje nam bardzo wiele do mylenia. Chodzi o duszy fragment 3 rozdziau Ewangelii w. Jana. Czytamy tak: By wrd faryzeuszw pewien czowiek, imieniem Nikodem, dostojnik ydowski. 2005/2006 31

Na razie o tym Nikodemie do tej pory nie byo mowy. Ale trzeba zwrci uwag w jakim momencie Ewangelii i przy jakiej okazji wspomniany zosta Nikodem. Ot mwi ewangelista, opowiada ewangelista o tym, e Jezus po raz pierwszy przyby do Jerozolimy jako dorosy czowiek, bo przedtem przybywa ze swoimi rodzicami, pamitamy epizod dwunastoletniego Jezusa w wityni. A teraz rozpoczwszy swoj dziaalno publiczn przybywa do Jerozolimy. Przybywa do Jerozolimy na wito Paschy, aby obej wito Paschy. Ten kontekst jest niezwykle wany. wito Paschy jest obchodzone w pierwszym miesicu wiosny. Poniewa jest to kalendarz ruchomy, bo ksiycowy, to podobnie jak nasza Wielkanoc wito Paschy moe przypada w marcu, moe przypada gdzie do poowy kwietnia. A wic ten epizod, o ktrym bdziemy czytali, ma miejsce wiosn. wito Paschy to najwaniejsze wito biblijnego Izraela i po dzie dzisiejszy najwaniejsze wito ydowskie. Pesah znaczy po polsku przejcie. wito Paschy upamitnia przejcie Anioa Paskiego w Egipcie, ktrego moc sprawia e to, co pierworodne wrd Egipcjan, przepado, zgino. Natomiast Izraelici z podniesionymi gowami zostali wybawieni z ucisku, z opresji, zostali wyzwoleni do nowego ycia, wezwani z domu niewoli na Synaj, gdzie otrzymali Dziesi Boych Przykaza, a stamtd do Ziemi Obiecanej. Jest to wydarzenie, ktre zrodzio lud czy nard boego wybrania. Najwaniejsze wito w roku. A istot tego wita s obchody rodzinne. Zabijanie baranka tak byo kiedy, tak byo w czasach Jezusa. Uczta paschalna, ubieranie si na wzr tych, ktrzy maj rozpoczyna podr. Gorzkie zioa, ktre maj symbolizowa smak niewoli. A w odpowiednim momencie jeden z chopcw, najmodszy chopiej ktry osign jakie takie uywanie rozumu, co dokonywao si w wieku 4 - 5 lat, zwraca si do ojca i mwi: Tato, dlaczego my to wszystko robimy? I wtedy ojciec odpowiadajc na to snuje opowiadanie, ktre nosi nazw haggada paschalna. Rozpoczyna si ono od sw: Ojcowie nasi byli niewolnikami w Egipcie, ale wyzwoli nas stamtd Pan Bg nasz. Kto z pastwa ma dobr i bardzo uwan pami to przypomina sobie, e ten motyw pojawi si na pocztku lmu Pasja, ktry by pokazywany dwa lata temu. I tam suy jako wprowadzenie, jako motto jako klucz do zrozumienia mki Jezusa Chrystusa i do jej przedstawienia. e mka Jezusa Chrystusa ma charakter paschalny. Tu jestemy na pocztku dziaalnoci Jezusa. Jezus obchodzi wito Paschy w Jerozolimie, w pobliy wityni jerozolimskiej. Na pewno spotyka si z ludmi, na pewno przeywa to take w swojej bliszej i dalszej rodzinie. Na pewno jest podniosy charakter, podniosy nastrj. I wanie kiedy wito Paschy, kiedy uroczyste obchody dobiegy kresu, to wtedy czytamy e: By wrd faryzeuszw pewien czowiek, imieniem Nikodem, dostojnik ydowski. Ten przyszed do Niego noc . . . Ot to wito Paschy, podczas ktrego obchodzi si najwaniejsze wydarzenie zbawcze Starego testamentu, wyzwala co roku duchow energi. Tak jak nasze wita Boego Narodzenia, jak wita Wielkanocy, jak Wielki Post, jak Wszystkich witych. Zmusza to czowieka do reeksji. I na pewno pytanie, z ktrym przychodzi Nikodem do Jezusa zanim jeszcze cokolwiek usyszymy mona by sformuowa tak: Nasza wiara, nasza religia, wiara biblijnego Izraela polega na rozpamitywaniu tego najwaniejszego wyzwolenia, ktrego dokona Bg w dziejach ydowskich. Czym rni si to, z czym Ty przyszede, od tego, czym yjemy do tej pory? Na czym polega nowo Twojej nauki i na czym polega nowo Twojej osoby skoro do ludu, ktry od ponad tysica lat zaprawiony jest do obchodzenia wita Paschy przychodzisz z czym tak nowym? I teraz ta ciekawo Nikodema jest o tyle interesujca, e po pierwsze dowiadujemy si, e by on faryzeuszem. Sowo faryzeusz nam le si kojarzy dlatego, e patrzymy na nie przez pryzmat skojarze, ktre zostay urobione na podstawie tych ewangelicznych tekstw i tekstw w Dziejach Apostolskich, ktre mwi nam o sprzeciwie i wrogoci wielu faryzeuszy wobec Jezusa. Ale pastwo zwrc uwag, ja powiedziaem: wielu faryzeuszy a nie wszystkich faryzeuszy. Dlatego, e faryzeusze te jako ugrupowanie, jako stronnictwo, jako wsplnota byli midzy sob podzieleni. Byli tam tacy, ktrzy sprzeciwiali si Jezusowi, ale byli tacy, ktrzy byli otwarci na Jego nauk. Pocztki faryzeuszy sigaj poowy II w. przed Chrystusem. Ot okoo roku 150 przed Chr. wrd ydw, ktrzy wtedy troszczyli si o ustrzeenie tosamoci narodowej w warunkach zagroenia syryjskiego, hellenistycznego, pojawio si ugrupowanie, ktre nazywa siebie telszin. Telszin znaczy oddzieleni, odczeni, odseparowani, inni . Ot oni nie chcieli ulega obcej kulturze, obcym wpywom, obcej religii. Chcieli pozosta wierni Panu Bogu w kadych warunkach i wiedzieli, e aby tak 2005/2006 32

wierno zachowa to trzeba trzyma si razem, trzeba trzyma si we wsplnocie, gdzie jedni dla drugich byliby wsparciem. Na drugim biegunie wczesnego ycia ydowskiego byli sadyceusze. Ot sadyceusze to byli ludzie zwizani ze sferami zamonymi, bogatymi, take ze sferami kapaskimi Starego Testamentu, ktrym nie w gowie bya separacja i ktrzy do chtnie podlegali rozmaitym obcym wpywom, aby tylko pozosta przy wadzy i utrzyma swoje wpywy. Dlatego midzy faryzeuszami i sadyceuszami stale byy rozmaite napicia, byy konikty. Jedni nie lubili drugich i ten stan rzeczy trwa do 70 r. po Chr. czyli do czasu, kiedy Rzymianie oblegli Jerozolim i kiedy po dugim obleniu zburzyli wite miasto, i zniszczyli wityni jerozolimsk, wymordowali niemal wszystkich sadyceuszy i ogromn wikszo faryzeuszy. I w ten sposb pogodzili jednych z drugimi. Po faryzeuszach pozostay jednak lady, bo nieco ich ocalao i to oni dokonali pniej przebudowy ycia ydowskiego. Ale my jestemy w czasach Jezusa. Przybywa do Jezusa taki wanie faryzeusz czowiek, ktry dba o czysto wiary, ktry troszczy si o przestrzeganie przykaza, ktry jest czowiekiem religijnym, pobonym, ktry separuje si od tych, ktrzy ulegaj obcym wpywom. I ten wanie czowiek ma na imi Nikodem. Po grecku bo Ewangelia w. Jana jest napisana po grecku to imi brzmi Nikdamon. I jest to imi greckiego pochodzenia. Ale w inskrypcjach grobowych z Jerozolimy i z Judy, ktre zachoway si z I, II i III wieku naszej ery, spotyka si napisane po hebrajsku, czy po aramejsku, imi Nikdamon. Zatem znak, e nawet w tych rodzinach, ktre troszczyy si o wierno prawu mojeszowemu i o wierno religii, nawet w tych rodzinach byy pewne oddziaywania kultury greckiej. A mona zaoy, e jego greckie imi to by moe dowd wpyww biblii greckiej czyli tzw. Septuaginty. Dowd jej znajomoci. Dowd tego, e ju Objawienie Boe byo nie tylko po hebrajsku i po aramejsku, czyli w jzykach semickich, ale take w jzyku greckim w ktrym zreszt przetrwao do dzisiaj. Dobrze wiemy, e biblia grecka, Septuaginta, to biblia Kocioa Prawosawnego w Grecji. Ot Nikodem by zatem z jednej strony daleki od tych obcych wpyww, z drugiej strony jednak musia kultur greck zna. I rozmowa, ktr podj z Jezusem, dowodzi, e jego znajomo kultury greckiej bya posunita bardzo daleko. . . . pewien czowiek, imieniem Nikodem, dostojnik ydowski. Tutaj w tekcie greckim to sowo dostojnik brzmi arhon. Arhon to znaczy kto, kto rzdzi, kto, kto ma wadz. Kto, kto sprawuje wadz nad innymi. Trudno powiedzie, jaka bya ta wadza, ktr sprawowa Nikodem, ale z pewnoci nie bya to wadza wiecka. Bya to zapewne wadza religijna. Tradycja wczesnochrzecijaska mwi, e Nikodem by czonkiem Sanhedrynu, a wic najwyszej rady ydowskiej. W zwizku z tym jego wadza miaa charakter duchowy, by takim autorytetem dla swoich rodakw. I oto w arhon, w dostojnik ydowski przyszed do Jezusa noc. Powiedzielimy, e to wydarzenie ma miejsce wiosn w kontekcie wita Paschy, tu po wicie Paschy, zatem w marcu albo na pocztku kwietnia. Noc to niekoniecznie musiao by okoo pnocy. O tej porze roku ciemno w Ziemi witej robi si ok. godziny pitej wp do szstej, czyli tak jak u nas chocia czas jest przesunity, ale Ziemia wita jest bardziej na wschd od nas. Wic pita szsta to ju jest zupenie ciemno. Trzeba si domyla, e Nikodem przychodzi wieczorem, pnym wieczorem moe. Zawsze zadawano sobie pytanie: jakie znaczenie ma ta wieczorna rozmowa Nikodema z Jezusem? Dlaczego wieczorem? O tym, jak rne byy odpowiedzi, mog si pastwo przekona kiedy zacytuj dwie albo trzy z nich. Jedni komentatorzy mwili tak. Najwyraniej ju od samego pocztku nauczania Jezusa to nauczanie natraao na sprzeciwy i na opory. I Jezus znajdowa si w niebezpieczestwie. A ci, ktrzy utrzymywali z Nim kontakty, byli naraeni na rozmaite trudnoci i komplikacje skoro Nikodem przychodzi w nocy. Przecie gdyby byo inaczej, przyszedby za dnia. Zatem mamy do czynienia ju z coraz cisz atmosfer wok Jezusa. Inni komentatorzy mwili: Nie, to nie musi by tak, e Jezus by ju wtedy mocno zagroony a Nikodem obawia si Jezusa i obawia si z Nim spotyka. Ot jedno i drugie pokazuje tumaczyli ci komentatorzy e i jeden i drugi, i Jezus i Nikodem, zajmowali si zgbianiem Prawa Boego tak w dzie jak i w nocy. Jak psalmista mwi: O Prawie Twoim rozmylam w dzie i w nocy. Poniewa dzie by czasem do pracy, zatem pny wieczr i noc bya czasem na reeksj. Inni jeszcze komentatorzy powiadaj, e o sprawach powanych trzeba i mona rozmawia przede wszystkim wieczorem i noc. e noc to jest dobry czas, aby zastanowi si nad tym, co najwaniejsze. Poniewa 2005/2006 33

ci dwaj, Jezus i Nikodem, rozmawiaj o sprawach najwaniejszych, w zwizku z tym ta nocna atmosfera to atmosfera zadumy, powagi, skupienia bo wieczr i noc temu wanie su. Pastwo przy sposobnoci zobacz w jak rnych kierunkach idzie interpretacja, objanienie jednego wanie epizodu, a zwaszcza objanianie tego wanie szczegu, jakim jest pora rozmowy. Mona j pojmowa tak, mona j pojmowa inaczej. A moe byo i tak, e wszystkie te okolicznoci jako wchodz w rachub? e trzeba byo liczy si zarwno z wrogoci wobec Jezusa, jak i zwizan z ni dyskrecj, jak i z t atmosfer wieczornej samotnej rozmowy dwch ludzi, z ktrych jeden i drugi zajty by zgbianiem Prawa. Nikodem wic: . . . przyszed do Niego noc i powiedzia Mu: Rabbi, wiemy, e od Boga przyszede jako nauczyciel. Nikt bowiem nie mgby czyni takich znakw, jakie Ty czynisz, gdyby Bg nie by z Nim. Zwrmy uwag na sposb, w jaki zwraca si Nikodem do Jezusa: nazywa Jezusa Rabbi . Ot to sowo jest z ca pewnoci sowem hebrajskim uywanym po dzie dzisiejszy. Raab znaczy po polsku mistrz, nauczyciel. Rabbi znaczy po polsku Mj Mistrzu, Mj Nauczycielu. Jest to sposb zwracania si. Czasami tumaczony niesusznie jako Mj Panie. To nie chodzi o hebrajski odpowiednik sowa pan tylko nauczyciel. Poniewa tak zwracano si do najwybitniejszych nauczycieli, to z czasem ten sposb zwracania si: Rabbi sta si tytuem. Zwrotem, ktry takiego czowieka opisywa, ktry takiego czowieka okrela, spolszczony znacznie pniej jako rabin. Rabbi zatem etymologicznie to Mj Nauczyciel, Mj Pan, Mj Mistrz. Dobrze widzimy, e Nikodem, kiedy tak zwraca si do Jezusa, to uznaje Jego autorytet, uznaje autorytet nauczyciela. Ale mamy tutaj do czynienia, jeeli uwanie suchamy, mamy tutaj do czynienia ze swoistym napiciem. Bo Nikodem powiada: Rabbi czyli Mj Mistrzu, wiemy, e od Boga przyszede jako nauczyciel. Ale dodaje: Nikt bowiem nie mgby czyni takich znakw, jakie Ty czynisz, gdyby Bg nie by z Nim. Co podziwia Nikodem? Nauczanie Jezusa? Nie! A co zwrcio jego uwag? Znaki, cuda, dziaalno Jezusa! Niech pastwo popatrz, bo w komentowaniu tekstu biblijnego kady szczeg jest wany, e Nikodem przyszed sam ale powiada: Rabbi, wiemy, e od Boga przyszede . . . Ot mwi w liczbie mnogiej! Najwyraniej byy przedtem debaty o Jezusie, rozmowy o Jezusie, dyskusje o Jezusie wrd faryzeuszw. Najwyraniej wrd faryzeuszw, ktrzy mieszkali w Jerozolimie, wicej byo takich, ktrzy byli zainteresowani Jezusem. I to w ich imieniu przychodzi Nikodem, moe nawet przez jak grupk wysany: Id i porozmawiaj z Nim. Wszyscy razem nie pjdziemy nie wiadomo dlaczego. Czy dlatego, e nam nie wypada? Czy dlatego, e to jest niebezpieczne? Czy dlatego, e nie chcemy po sobie da pozna tego podziwu? Id ty! Nikodem idzie w imieniu innych i powiada: Wiemy, e od Boga przyszede jako nauczyciel. Nikt bowiem nie mgby czyni takich znakw, jakie Ty czynisz, gdyby Bg nie by z Nim. Kto, kto dobrze zna Ewangeli, wie, e jest to swoiste wyznanie wiary. I wie rwnie i pamita, e nie wszyscy ydzi i nie wszyscy faryzeusze, i nie wszyscy sadyceusze, i nie wszyscy wiadkowie cudw Jezusa reagowali tak samo. Przypomnijmy sobie, e na kartach Ewangelii, Ewangelii w. Marka, w. Mateusza zwaszcza, cuda Jezusa, te znaki Jezusa zostay take obrcone przeciwko Niemu! Pastwo pamitaj, e na kartach Ewangelii jest taki szokujcy epizod kiedy to przybywaj do Jezusa inni faryzeusze i powiadaj mu: Te cuda, ktrych Ty dokonujesz, te znaki, ktre czynisz, to dokonujesz ich moc diaba! Dokonujesz tego moc czarn jak. Ot odwracaj to, czego Jezus dokonuje, co Jezus dziaa, odwracaj przeciwko Jezusowi! To byo najwiksze oskarenie, jakie mogo si pojawi. Jezus nazwa je blunierstwo przeciwko Duchowi witemu kiedy to owoce dzie, przynoszcych dobre i bogosawione skutki, s obracane przeciwko Bogu i przeciwko Temu, kogo Pan Bg posa. Zatem ycie Jezusa wywoywao nie tylko podziw, ale wywoywao take sprzeciw. Jedno i drugie obnaao nastawienie ludzkich serc. Tutaj Nikodem przychodzi w imieniu tych, ktrzy w swoich sercach ywili uznanie dla Jezusa. Powiada: Nie mgby dokona tych cudw, gdyby Bg nie by z Tob. W ten sposb wprowadza rozmow, ktra bdzie trwaa i rozwija si tak: W odpowiedzi rzek do niego Jezus: Zaprawd, zaprawd, powiadam ci, jeli si kto nie narodzi powtrnie, nie moe wej do krlestwa Boego. ( oryg: ujrze) 2005/2006 34

Ot Jezus, widzimy to dobrze, kieruje uwag Nikodema natychmiast na potrzeb odrodzenia, ktre opisuje jako nowe narodziny. Jezus wprowadza te swoje sowa w sposb bardzo uroczysty. One po hebrajsku brzmi: Amen, amen to jest to samo Amen, ktre pojawia si na kocu kadej modlitwy. Znaczy po polsku: niech si tak stanie!,niech tak bdzie!,oby tak byo! Ale w Ewangeliach pojawia si ono bardzo czsto na pocztku jakiej formuy i po grecku brzmi: Amen, amen lego himin otin Zaprawd, zaprawd powiadam wam, e . . . Ot te sowa zaprawd, zaprawd zapowiadaj co bardzo uroczystego, co bardzo wanego. Mianowicie Jezus zwraca uwag Nikodemowi teraz, e chce mu na samym pocztku rozmowy powiedzie co bardzo, bardzo wanego. Nikodem jest zdziwiony cudami Jezusa i uznaje, e one s dowodem boskiej mocy, boskiej obecnoci. A Jezus kieruje uwag na potrzeb wewntrznego odrodzenia, ktre nazywa powtrnymi narodznami: jeli si kto nie narodzi powtrnie, nie moe ujrze krlestwa Boego. I caa rozmowa przenosi si na inny poziom, bo oto zaraz natraa na trudnoci. Nikodem powiedzia do Niego: Jake moe si czowiek narodzi bdc starcem? Czy moe powtrnie wej do ona swej matki i narodzi si? Odnoszono te sowa najpierw do sytuacji Nikodema. Kiedy Nikodem powiada: Jake moe si czowiek narodzi bdc starcem? to wielu komentatorw mwio, e takim starcem by Nikodem, e Nikodem pokazywa na siebie: Jake ja mog si powtrnie narodzi bdc starcem? Dlatego Nikodem w sztuce wczesnochrzecijaskiej przedstawiany jest jako czowiek dojrzay czy wrcz starszy. Nas tu mniej interesuje wiek Nikodema, natomiast bardziej nas interesuje trudno, o jakiej mwi Nikodem. Ot Nikodem nie rozumie Jezusa. Nie wie, co znacz te powtrne narodziny. W zwizku z tym stawia pytanie, o ktrym mona by powiedzie, e byo naiwnie proste czy wrcz wyraao w jaki sposb bezsilno czy bezradno Nikodema. Jake moe si czowiek narodzi bdc starcem? Czy raz jeszcze ma wej do ona swej matki i powtrnie narodzi si? Oczywicie nie! Nikodem sugeruje taki paradoks, eby skoni Jezusa do wyraniejszej odpowiedzi. Nikodem albo nie rozumie, o co Jezusowi chodzi, albo te ten obraz powtrnych narodzin sprowadza do rzeczywistoci narodzin czysto zycznych. A poniewa doskonale wiemy, e aden staruszek nie moe powtrnie znale si z powrotem w onie swojej matki i raz jeszcze si urodzi, to waciwie ta rozmowa gdyby tylko o ten problem chodzio powinna tu si skoczy. Jezus odpowiedzia: Zaprawd, zaprawd, powiadam ci, jeli si kto nie narodzi z wody i z Ducha, nie moe wej do krlestwa Boego. Raz jeszcze ta uroczysta formua. Zaprawd, zaprawd, powiadam ci . . . Czyli nadal uwaaj dobrze na to, co chc ci powiedzie. O jakie narodziny mi chodzi? Nie o narodziny, by twoja matka raz jeszcze wydaa ciebie na wiat, ale chodzi o narodziny z wody i z Ducha. W ten sposb mamy nawizanie do sakramentu chrztu. Woda jest materialnym znakiem chrztu. Ale chrzest nie dokonuje si moc wody. Woda tylko jest swoistym uobecnieniem dla naszych oczu. Chrzest dokonuje si jako powtrne narodziny moc Ducha. Jeeli kto nie narodzi si z wody i z Ducha, nie wejdzie do krlestwa Boego. Ot Jezus wskazuje, e w tej nowej ekonomii zbawczej, ktr On zapocztkowa, potrzebne s niejako dwukrotne czy dwojakie narodziny. Jedne z matki, drugie z Boga. Te z matki s zyczne, te z Boga z wody i z Ducha, s duchowe. Ale jedne i drugie naprawd s narodzinami z Boga! Bo Jezus nie zajmuje si teraz poczciem, wydaniem na wiat, narodzinami dziecka. Zajmuje si odrodzeniem duchowym czowieka. I dalej tumaczy je tak: To, co si z ciaa narodzio, jest ciaem, a to, co si z Ducha narodzio, jest duchem. Nie dziw si, e powiedziaem ci: Trzeba wam si powtrnie narodzi. Ot Jezus doskonale rozumie, e jego sowa wywoay ogromne zdziwienie. e Nikodem wie wicej, ni do tej pory, ale rozumie mniej, ni do tej pory. W gruncie rzeczy to jest fundamentalny 2005/2006 35

paradoks wiary, fundamentalny paradoks wiary religijnej. Wiemy wicej i wicej, rozumiemy coraz mniej i mniej. Ot wiara to jest przyjcie Boga bez dowodw. Wiara to jest pierwszy, mona by powiedzie najbardziej podstawowy sposb poznania Pana Boga i rzeczywistoci, ktra nas otacza. Wiara rwnie to jest klucz do zrozumienia nas samych, do zrozumienia siebie. Jezus mwi Nikodemowi: Nie dziw si, e powiedziaem ci: Trzeba wam si powtrnie narodzi. Trzeba! A Jezus tumaczy to tak: Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego syszysz, lecz nie wiesz, skd przychodzi i dokd poda. Tu Jezus uywa gry sw niemoliwej do oddania w jzyku polskim. Wiatr po hebrajsku nazywa si ruah, a po grecku pneuma. To sowo pneuma przeszo do jzykw europejskich bo mamy je w nazewnictwie technicznym. Ot hebrajskie ruah i greckie pneuma oznacza wiatr i oznacza Ducha. Jezus najpierw mwi o wietrze: Przyjrzyj si czy posuchaj wiatru bo wiatru nie mona zobaczy. Mona zobaczy jego skutki, czasami niszczycielskie. A wic: Wiatr wieje kdy chce. Szum jego syszysz, syszysz wiatr, ale nie wiesz, skd przychodzi i dokd poda. Wichury na terenie Ziemi witej bywaj bardzo porywiste, bywaj bardzo ostre, bardzo mocne i rzeczywicie nie wiadomo skd przychodz i dokd zmierzaj. Ten wiatr, wichura staje si obrazem dziaania boego. Jezus nie moe tego Nikodemowi wytumaczy lepiej, ni przez odwoanie si do tych czynnikw naturalnych. I zaraz powiada: Tak jest z kadym, ktry narodzi si z Ducha. Z kadym, ktry narodzi si z Ducha, jest tak, jak z wiatrem. Przy czym podkrelam to trzeci raz wiatr i Duch to jest ruah i pneuma, po polsku dwa rne sowa, tam jedno sowo. Jak wic jest z tym, ktry narodzi si? Przekadajc sowo wiatr na sowo Duch mona by powiedzie: Duch wieje tam, gdzie chce. Skutki jego syszysz, szum jego syszysz ale nie wiesz, skd przychodzi ani dokd poda. To, e dokonuj si powtrne narodziny, te narodziny, ktrych znakiem jest woda i Duch, to jest tajemnicze dzieo Boga. Nie potramy wytumaczy, nie wiemy, dlaczego jedni dostpuj tych narodzin, a inni tych narodzin nie dostpuj. Pamitajmy, e ten stan rzeczy trwa po dzie dzisiejszy. Pord szeciu miliardw ludzi na wiecie niecaa 1 jest ochrzczona 3 2 w imi Jezusa Chrystusa. Pozostae 3 , czyli prawie cztery miliardy ludzi, nie jest ochrzczona, a wikszo z nich o Jezusie nie syszaa! Tak jest z Bogiem powiada Jezus zwracajc si wtedy do tego ydowskiego dostojnika e Bg, jego dziaanie, jego Duch wieje tak, jak chce. Widzisz jego skutki, nie wiesz, skd przychodzi i nie wiesz, dokd zda. Ot te powtrne narodziny, sakrament chrztu, to jest rwnie jaka boa tajemnica. Po dwch tysicach lat pozostaje ona tajemnic, bo cay wiat nie zosta ni objty. Mona by powiedzie, e ci, ktrzy s ochrzczeni, stanowi zawsze jak swoist reszt, ktra ma oddziaywa na innych ale ci inni tego nie dostpi. Dlaczego tak jest? Nie wiemy! Zastanawia si nad tym Nikodem i Jezus w tej nocnej rozmowie, w sytuacji wczesnej Jerozolimy my dzisiaj jestemy ju znacznie bogatsi o dowiadczenia, ale sakrament chrztu pozostaje nadal tajemnic. Pozostaje nadal misterium. W odpowiedzi rzek do Niego Nikodem: Jake to si moe sta? Jake si to moe sta, e Duch wieje tam, gdzie chce? Jake si to moe sta, e syszymy jego szum, ogldamy skutki dziaania boego, ale nie wiemy, skd przychodzi ani dokd zmierza? Jak to jest moliwe? Nikodem chce zrozumie Pana Boga. Ot ta sztuka zrozumienia Pana Boga to jest sztuka uprawiania teologii. Nikodem chce by teologiem, bo chce zracjonalizowa swoj wiar. A Jezus mu pokazuje, e rzeczywisto wiary jest o wiele gbsza ni teologia. Teologia, tak jak lozoa, rodzi si ze zdumienia. Tam, gdzie czowiek jest czym zdumiony, tam zaczyna stawia pytania. Nikodem jest zdumiony i chce na te pytania uzyska odpowied. Tak jak gdyby chce wybada Pana Boga, chce Go pozna, chce Go zrozumie, chce Go posi. W pewnym sensie jakby zapanowa nad Panem Bogiem. Jezus mu odpowiedzia: Ty jeste nauczycielem Izraela, a tego nie wiesz? 2005/2006 36

Nie wiesz, jak Bg dziaa wrd ludzi? Nie wiesz, e zawsze przedmiotem szczeglniejszego dziaania boego staj si jego wybrani? Przecie tajemnica wybrania istniaa ju w Starym Testamencie. Dlaczego Bg wybra Izraelitw spord innych narodw? Byli mdrzejsi, moniejsi, potniejsi. Byli Sumerowie, Hetyci, Akadejczycy, Asyryjczycy, Babiloczycy, Persowie, Medowie, Grecy, Rzymianie, Egipcjanie i Bg wie kto jeszcze. A wybra jeden nard spord wielu. Ot Jezus zwraca uwag Nikodema na tajemnic wyboru, w ktrym znalaza wyraz rwnie tajemnicza mio Boga. I przedueniem tej tajemnicy wyboru jest sytuacja ludzi, ktrzy stykaj si z chrztem. Istnieje wielu innych ludzi, ktrzy nigdy na progu tej tajemnicy nie stan. Zatem w spotkaniu z Bogiem czowiek musi zawsze uzna swoist porak. A ta poraka nabiera walorw paradoksu wtedy, kiedy to zastanawiamy si dlaczego nas wybra jako narzdzie swojego dziaania w wiecie. Zaprawd, zaprawd, powiadam ci, e to mwimy, co wiemy, i o tym wiadczymy, comy widzieli, a wiadectwa naszego nie przyjmujecie. Ot Jezus wskazuje tu na swoj prorock, profetyczn misj i tosamo. Zaczyna przemawia w liczbie mnogiej. Tak, jak na pocztku Nikodem mwi w imieniu tych, ktrzy go przysali, tak Jezus pokazuje teraz e w tym, co mwi, nie jest sam. e mwic: to mwimy, co wiemy, i o tym wiadczymy, comy widzieli wcza si w cay acuch wiadkw wiary Pierwszego Przymierza jak Abraham, jak Izaak, jak Jakub, jak Mojesz, jak Dawid, jak Salomon, jak Izajasz, jak Jeremiasz. Jezus powiada do Nikodema: Nie mwi ci przecie nic bardzo nowego. Jeste nauczycielem Izraela powiniene sucha swoich duchowych mistrzw. I powiniene wiedzie, e Bg zawsze wybiera kogo do specjalnej misji obdarzajc go niezwyczajnymi darami. I e zawsze obok tych, ktrzy s wybrani, s inni, ktrzy tego zaszczytu nie dostpili. Dlaczego tak jest to tajemnica Boga tak jak tajemnica tego wiatru. Bg wieje, przychodzi skd chce, ogldamy tego skutki, ale nad rdami i nad celem jego dziaania chobymy si najduej zastanawiali, to musimy uzna wasn porak. Jeeli wam mwi o tym, co jest ziemskie, a nie wierzycie, to jake uwierzycie temu, co wam powiem o sprawach niebieskich? Jezus zwraca uwag na to, e przychodzi z nauk, ktra ma wymiary etyczne, moralne. Mwi o tym jak y, jak postpowa. Ale jeeli kto tego nie rozumie, to nie rozumie take tego przejcia, ktrego Jezus dokonuje, a ktre dotyczy spraw Boych, spraw niebieskich. Temu wielkiemu mdrcowi, jakim by Nikodem, Jezus zaczyna ukazywa tajemnic ycia przyszego. Chrzest dokonuje si nie po to, eby odmieni nasze ycie tu, tylko chrzest, sakrament chrztu, to odrodzenie z wody i z Ducha to jest odrodzenie ku yciu wiecznemu. eby je poj to trzeba take wzi sobie do serca to, co doczesne. Stara si dobrze y. Bo kluczem do waciwego pojmowania tych spraw jest dobre ycie. I nikt nie wstpi do nieba, oprcz Tego, ktry z nieba zstpi - Syna Czowieczego. Tu Jezus wskazuje na swj niezwykle intymny zwizek z Ojcem. Przedstawia siebie jako Syna Czowieczego w nawizaniu do proroctw z Ksigi Daniela. Obaj ci rozmwcy rozmawiaj jzykiem Starego Testamentu, jzykiem biblijnym. Obaj doskonale wiedz, o co chodzi. A Jezus zwraca uwag na swoje szczeglne synowskie wizi z Ojcem. Moc chrztu pochodzi z tego dziea zbawczego, ktrego Bg Ojciec dokona w swoim Synu czyli w Jezusie Chrystusie. I teraz ta rozmowa osiga swoje apogeum. Za chwil w tej rozmowie pojawi si zdanie, ktre jest bodaj najczciej cytowanym zdaniem Nowego Testamentu. Kiedy przygotowywane byy tzw. orilegia biblijne. Nazwa orilegium pochodzi od aciskiego os tzn kwiat. Florilegium tzn. bukiecik, taki bukiecik rnych kwiatw. Jak zbieramy czasem zwaszcza panie takie kwiatki polne, ukadamy sobie bukiecik, przynosimy go do domu, tak ci, ktrzy czytali Pismo wite, wybierali sobie cytaty, uczyli si ich na pami i mieli w gowie takie bukieciki biblijne. Tak byo z Mickiewiczem, tak byo ze Sowackim, tak byo z Krasiskim, tak byo z Norwidem, tak byo z Sienkiewiczem, tak byo z Karolem Wojty i dokadnie tak uczy si i zapamitywa Pismo wite kardyna Stefan Wyszyski. Ot czytajc Pismo wite zapamitywano pewne zdania. Za chwil mamy takie zdanie, ktre stanowio zawsze jeden z kwiatuszkw w tym bukieciku. Czytamy tak: 2005/2006 37

A jak Mojesz wywyszy wa na pustyni, tak potrzeba, by wywyszono Syna Czowieczego, aby kady, kto w Niego wierzy, mia ycie wieczne. Za chwil nastpi ten kwiatek. Ale na razie Jezus kieruje uwag tego mdrca na zbawcz rzeczywisto Starego Testamentu. Przypominalimy sobie, e ta rozmowa odbywa si w kontekcie wita Paschy. Jezus powiada tak: By czas, e kiedy Izraelici wdrowali z Egiptu do Ziemi Obiecanej, to wybucha wtedy wrd nich, na skutek ich niewiernoci, plaga wy. I otrzyma Mojesz polecenie, by na palu wznie miedzianego wa. Pal moemy sobie wyobrazi: sup i taka poprzeczka, ktra miaa wyobraa wa. I kto spojrzy na tego wa mia by uzdrowiony. Takie wyobraenie po dzie dzisiejszy jest na grze Nebo, po jordaskiej stronie, z widokiem piknym na Ziemi wit, gdzie w marcu 2000-go roku by Jan Pawe II. Jezus powiada: Ten widok wa, ktry przywraca ludziom zdrowie, to jest zapowied i symbol wywyszenia Syna Czowieczego. Ot to do zudzenia przypomina krzy. Teraz powiada Jezus nadszed czas, kiedy uzdrowienie bdzie pochodzi z patrzenia, ze spojrzenia, z zaufania, z wiernoci Synowi Czowieczemu, ktry zostanie wywyszony na drzewie krzya. Jezus zapowiada, e zbawcza moc chrztu pochodzi z jego mierci. e trzeba bdzie przej przez mier, On bdzie musia przej przez mier, by da ycie wiatu. I wyjania to tak i teraz mamy to pikne zdanie: Tak bowiem Bg umiowa wiat, e Syna swego Jednorodzonego da, aby kady, kto w Niego wierzy, nie zgin, ale mia ycie wieczne.

Ot zbawcza mier Jezusa Chrystusa zostaje przez Niego objaniona jako najwikszy dowd boej mioci do wiata. Tak Bg umiowa wiat, e Syna swego Jednorodzonego da. Jak niegdy Abraham i Izaak, ktry mia by zoony w oerze, i Izaak w ostatniej chwili zosta ocalony, to Bg o tym mwi ewangelici i pozostae pisma Nowego Testamentu wasnego Syna nie oszczdzi, ale Go za nas wyda. Ot znakiem boej mioci jest nie tylko solidarno z cierpicymi, ale fakt, e Syn Boy przeszed Tcierpeonie, trzebabygoni(jak)56(o)-wtai2wane2spstb!2iejoniejrozmone2oembaJezuiem wi tm,y wiauj3emy si o Jednorodzonego ktraSyn,o wi nmowestamenmow wzypenwienienego Izraelici znau,o ktyo t s, na ni wa.

Boego. Ot mier Jezusa Chrystusa, mka Jezusa Chrystusa, jego przejcie przez krzy, to jest ta podstawowa prawda o Bogu. W niej Pan Bg objawia nam samego siebie. I od nas zaley, co z tym zrobimy. W nocnej rozmowie zatem Nikodem wysucha najwaniejszych i najwzniolejszych prawd ewangelicznych. Musia je zapamita, skoro zostay utrwalone na kartach Ewangelii. Tutaj ewangelista przerywa swoj narracj i dalej mamy: Potem Jezus i uczniowie Jego udali si do ziemi judzkiej. Nie wiemy, jak Nikodem zareagowa na te prawdy. Ale spotykamy Nikodema w Ewangeliach raz jeszcze i to w okolicznociach ktre wiadcz, e wzi sobie gboko do serca to, co usysza od Jezusa. Mianowicie spotykamy raz jeszcze Nikodema w kontekcie pogrzebu Jezusa. Czytamy wtedy tak w rozdziale 19 Ewangelii w. Jana: Potem Jzef z Arymatei, ktry by uczniem Jezusa, lecz ukrytym z obawy przed ydami, poprosi Piata, aby mg zabra ciao Jezusa. A Piat zezwoli. Poszed wic i zabra Jego ciao. Przyby rwnie i Nikodem, ten, ktry po raz pierwszy przyszed do Jezusa w nocy, i przynis okoo stu funtw mieszaniny mirry i aloesu. Zabrali wic ciao Jezusa i obwizali je w ptna razem z wonnociami, stosownie do ydowskiego sposobu grzebania. Zatem Nikodem pozosta wierny temu, co usysza. Nie wiemy jak zachowywa si w cigu ycia Jezusa. Ale kiedy Jezus umar, przyby z wonnociami i to z bardzo du iloci aby ciao Jezusa namaci. Najwyraniej to, co usysza o powtrnych narodzinach, wydao ten dobry, bogosawiony posiew, dobre owoce skoro znalaz si tam, gdzie powinien, mianowicie przy pogrzebie. A na miejscu, gdzie Go ukrzyowano, by ogrd, w ogrodzie za nowy grb, w ktrym jeszcze nie zoono nikogo. Tam to wic, ze wzgldu na ydowski dzie Przygotowania, zoono Jezusa, bo grb znajdowa si w pobliu. A zrobi to Jzef z Arymatei i Nikodem wanie. Nikodem wprowadzony w tajemnic mierci Jezusa Chrystusa, Nikodem, ktremu zapowiedziano t tajemnic. Nikodem znalaz si tam, gdzie ta mier miaa miejsce, czyli na Kalwarii. Tam odszuka Jezusa raz jeszcze tak, jak wczeniej odszuka Go w nocy. Pniej nie wiemy ju co dziao si z Nikodemem. Pewnie by jednym z pierwszych chrzecijan, pierwszych wyznawcw, skoro pami o tym, co przey, zostaa utrwalona na kartach Nowego Testamentu i skoro po prawie dwch tysicach lat moemy zastanawia si tak, jak on kiedy, nad tajemnic powtrnych narodzin. Ta tajemnica powtrnych narodzin to tajemnica mioci Boga do czowieka, ktrej znakiem jest krzy. A owoce zbawczej mki s dla nas dostpne poprzez znaki wody i poprzez moce Ducha witego. A z Nim jest tak mwi Jezus do Nikodema jak z wiatrem. Nie wiemy, skd przychodzi. Nie wiemy, dokd idzie. Widzimy tylko Jego szum. Dowiadczamy Jego pomocy, dowiadczamy Jego obecnoci. Tak zawsze jest z Bogiem. Boga zawsze ogldamy tak jak gdyby od tyu. aden czowiek nie moe zobaczy Jego twarzy. Ogldamy tak jakby Jego przejcie, Jego obecno, ktra wanie bya. Czujemy Jego oddech. Czujemy, e Bg przed chwil by. Czujemy, e jest z nami ale nie potramy Go uj ani posi. Bo jest przecie Panem Bogiem. Dopiero wtedy, kiedy da nam dowiadczy peniej Swoje ycie poznamy Go bardziej, poznamy twarz w twarz. w. Pawe napisa: Poznamy Go tak, jak sami zostalimy poznani. Ale znowu stajemy z tym na progu tajemnicy. Tyle byoby na dzisiaj. Zapraszam bardzo serdecznie za 4 tyg., czyli 20 III, w trzeci poniedziaek marca. Konferencja bdzie ju w okresie Wielkiego Postu, podczas niej przyjrzymy si kolejnemu ewangelicznemu epizodowi i kolejnej ewangelicznej postaci. Chwaa Ojcu . . . Pochwalony Jezus Chrystus.

2005/2006 39

2005/2006 40

Piat (20 marca 2006)

Ojcze Nasz . . . Stolico Mdroci, mdl si za nami. Naprawd bardzo si ciesz, e pastwa znowu widz. Bardzo si ciesz, e widz znajome twarze, e prawie kady na swoim miejscu tak jak zawsze. Mona do tego si przyzwyczai: zrobi zdjcie dzisiaj, za trzy tygodnie tu si znowu zbieramy raz jeszcze zobaczy i prawie dokadnie te same twarze, te same miejsca, i tak samo jest nas sporo. Jestem za to bardzo wdziczny. Na samym pocztku trzeba zapowiedzie, e dzisiejsza konferencja bdzie najdusza ze wszystkich poniewa rozpoczynamy j zim, a skoczymy wiosn. Ot o 1927 robi si wiosna. Czyli mamy jeszcze przed sob kilkanacie minut zimy, a potem wiosn dokoczymy caoci. Zatem bardzo dugo, cho w czasie to jest to samo, co zawsze, ale jeeli chodzi o por roku, to rzeczywicie dugo. Mamy okres Wielkiego Postu i temat, ktry dzisiaj wziem, jest jako dostosowany do czasu wielkopostnego. Przypominam, e przedmiotem naszej reeksji s bohaterowie Nowego Testamentu. I patrzc na tematy, ktre mielimy do tej pory, zauwayem, e pord naszych bohaterw nie omawialimy nigdy osoby, ktrej Nowy Testament, Ewangelie, powicaj sporo miejsca, ktra wesza do Credo, do apostolskiego Wyznania Wiary, chocia nie wiadomo, czy staa si wyznawc Jezusa Chrystusa. O ktrej wspominamy zawsze, kiedy odmawiamy pacierz, zwaszcza ze Skadem Apostolskim, i o ktrej czytamy w okresie Wielkiego Postu, w opowieciach o Mce Paskiej szczeglnie. Chodzi oczywicie o Poncjusza Piata. I dzisiaj przedmiotem naszej reeksji bdzie Poncjusz Piat tak, jak przedstawiaj go Ewangelie. I bdziemy starali si odtworzy jego portret na podstawie Ewangelii i bdziemy starali si odtworzy take jego przygod z Jezusem, ktr przey. I ktra to przygoda tak dalece bya poruszajca, tak dalece mocna, tak dobitna, e po dwch tysicach lat o Poncjuszu Piacie wci si mwi. Zatem temat dzisiejszy to wanie Poncjusz Piat. Aby jego osob zrozumie, musimy si najpierw troszeczk cofn wstecz i powiedzie sobie, e w okresie, ktrego Ewangelie dotycz, w okresie ycia Jezusa Chrystusa, Palestyna, ten niewielki skrawek ziemi pooony we wschodniej czci basenu Morza rdziemnego, znajdowaa si pod okupacj rzymsk. Stolic imperium by Rzym. Imperium Romanum to byo potne imperium, ktre zrodzio si mniej wicej w III II wieku przed Chrystusem. Zrodzio si w konfrontacji z potn Kartagin, ktra znajduje si na terenie dzisiejszej Tunezji. Tam s jej szcztki, jej pozostaoci niesychanie okazae, a zarazem niesychanie aosne. Ta konfrontacja z Kartagin wypada na korzy Rzymu. Kulturowa konfrontacja z kolei z Grecj tutaj Rzym nigdy nie przewyszy Grecji jeeli chodzi o kunszt, artyzm, o nezj, o sposb wyraania uczu i odczu artystycznych. Ale ta konfrontacja z Grecj spowodowaa, e Rzymianie podporzdkowali sobie tereny, ktre do Grecji naleay. I wreszcie po konfrontacji z dalek Persj to s tereny dzisiejszego Iranu, dzisiejszej Mezopotamii, take Iraku. I w II i I wieku przed Chrystusem Rzym zdoa podporzdkowa sobie cay obszar Morza rdziemnego. Kto z pastwa ma wyobrani plastyczn, geograczn i wyobraa sobie teraz t map basenu Morza rdziemnego, to Rzymowi podlegao wszystko poczynajc e zrobimy takie koo od Pwyspu Apeniskiego czyli Italii, dzi Wochy, przez Galicj czyli Francj, przez poudniow Brytani tam gdzie dzisiaj jest Londyn i okolice, przez Hiszpani, ktr podbili, przez Maroko, Afryk pnocn czyli Algeri, Tunezj, Libi, Egipt pnocny, Syropalestyn, Jordani, Liban, take po dzisiejszy Iran, po Azj Mniejsz czyli dzisiejsz Turcj, wyspy greckie, przez Bakany czyli zrobilimy sobie tak podr po basenie Morza rdziemnego i uwiadamiamy sobie, e te wpywy byy bardzo ogromne. Dlaczego o tym trzeba wiedzie, eby zrozumie Poncjusza Piata? Dlatego, poniewa Poncjusz Piat by przedstawicielem prnego, monego, wielkiego, wpywowego i silnego imperium. By bardzo wysokim urzdnikiem cesarskim. I w zwizku z tym caa ta scena ewangeliczna, o ktrej bdziemy mwili, rozgrywa si midzy Jezusem a Piatem. I staje naprzeciwko siebie dwch ludzi bdziemy o tym mwi. Jeden oskarony przez swoich rodakw, przez ydw, o wichrzycielstwo i o blunierstwo. I drugi, ktry jest przedstawicielem silnego, monego, potnego imperium, i ktry ma wadz uaskawienia albo ew. skazania tego przyprowadzonego do niego czowieka. Spotykaj si dwaj ludzie, z ktrych kady ma wadz innego rodzaju. W 63 r. przed Chrystusem imperium rzymskie przesuno si tak daleko, e Rzymianie zajli teren Syropalestyny, podporzdkowali j sobie i na jej obszarze ustanowili marionetkowego krla. Ot jeeli 2005/2006 41

bymy szukali jakiej analogii w wiecie wspczesnym, to moglibymy powiedzie bez popenienia wikszego bdu, e polityka staroytnego imperium rzymskiego przypomina do ywego dzisiejsz polityk amerykask. Mwic dokadnie: polityka amerykaska jest wzorowana na staroytnej polityce rzymskiej. Podstawowa zasada Rzymian brzmiaa: Divide et impera czyli Dziel i rzd. Mona rzdzi lepiej tymi, ktrych si podzielio, ktrych si nawzajem na siebie napucio. Nie bdziemy ocenia i nie bdziemy analizowa wspczesnej polityki, chocia analogie tutaj nasuwaj si w wielu rejonach wiata. Ale Rzymianie opanowali to do perfekcji i pniej w dziejach wiata wiele razy wzorowano si na rzymskim sposobie administrowania podbitymi terytoriami. Ot jednym z takich sposobw administrowania byo ustanowienie z jednej strony kogo lokalnego jako wadcy, ktry by Rzymianom cakowicie podporzdkowany. Z drugiej strony mianowanie na dany obszar prefekta czy te prokuratora przy czym sowo prokurator nie ma tego znaczenia takiego, jak w dzisiejszym sdzie, tylko pochodzi od aciskiego sowa procurare czyli troszczy si, zabiega, stara. I zadaniem tego prokuratora ustanowionego przez Rzymian bya niby chocia i rzeczywicie tak troska o tych ludzi, ktrzy znajdowali si na powierzonym mu terenie. Zatem Rzymianie prowadzili polityk kija i marchewki. Z jednej strony ten kij wycignity w doniach, na kocu kija zawieszona marchewka. I kto, kto t marchewk lubi, cay czas za ni goni i prbowa j zapa dopki si nie zmczy bo bez przerwy y obietnicami. Albo te kij przydawa si, eby go pogoni albo zmusi do posuszestwa. Taka bya wanie polityka rzymska. W ramach tej polityki Rzymianie pozwolili, e na obszarze Palestyny by lokalny krl, ktrym by Herod, z pochodzenia p-yd, p-Idumejczyk. Po matce Idumejczyk, czyli potomek staroytnych Edomitw, z terenw dzisiaj nalecych do Jordanii, a po ojcu yd. Herodowi wydawao si, e ma swoj wadz. Ale pod koniec rzdw Heroda Rzymianie widzieli, e lepiej bdzie, gdy dodadz do tego swoich prokuratorw. I podzielono krlestwo Heroda pomidzy trzech jego synw i mianowano wtedy prokuratorw czy te prefektw. Wysyano ich z Rzymu i mieli rezydowa na terenie Palestyny. Na rezydencj wybrano port, ktry lea nad samiutkim morzem i nazywa si Cesarea Maritima czyli Cezarea Nadmorska. Ten port wybudowa Herod, tzn. krl ydowski, Herod Wielki. Zaoy go ok 20 r. przed Chrystusem, rozbudowa bardzo szybko i na cze Cezara nazwa Cezare. Kiedy port zosta przysposobiony do trwaego zamieszkania, rezydowali tam rwnie rzymscy namiestnicy. Dlaczego przy porcie? Po pierwsze dobry tam by klimat. Po drugie w kadej chwili mg si ewakuowa, co w staroytnoci miao bardzo due znaczenie. Po trzecie mona byo wezwa posiki rzymskie na wypadek jakich niepokojw. Po czwarte wreszcie prokuratorzy, prefekci na og nie lubili ydw. A nie lubili z dwch powodw. Po pierwsze nie rozumieli ydowskich zwyczajw i praw, wedug ktrych ydzi yli w Jerozolimie. I patrzc na te ydowskie zwyczaje i prawa mieli do tego ogromny dystans wewntrzny. Ci prokuratorzy byli poganami wychowanymi na kulturze greckiej, rzymskiej. Od Grekw mieli sztuk, od Rzymian mieli prawo. Byli to ludzie wyksztaceni jak na owe staroytne czasy, i patrzyli na ydw z pewn pogard. Drugi powd, dla ktrego nie chcieli mieszka w Jerozolimie, to ten, e stronili od ydw poniewa ydzi mieli due wpywy na dworze cesarskim. I wbrew pozorom mogli bardzo wiele. Zatem dziao si tak, e cesarz wysya jakiego prokuratora, jakiego prefekta, ale poniewa ydzi byli bardzo mobilni i mieli te wpywy na dworze cesarskim to los takiego prefekta bywa do czsto skomplikowany, zoony, a nawet trudny. I w Palestynie prefekci si szybko zmieniali, bo robiono na nich rozmaite donosy, prawdziwe i nieprawdziwe, snuto rozmaite intrygi. W zwizku z tym Palestyna bya cikim kawakiem chleba dla prefektw. Najduej byli po dwa lata, po trzy lata, po pi lat. A Poncjusz Piat by tutaj absolutnym wyjtkiem dlatego, e zosta mianowany w 26 r. naszej ery i by prefektem przez lat dziesi, do 36 r. naszej ery. Te daty s bardzo wane. Skoro by prefektem przez lat dziesi, to moemy si domyla, e albo nie pozwoli si uwika w rozmaite intrygi, albo sam mia dobre notowania u cezara. Albo by moe do skutecznie odnosi si do tych rozmaitych donosw, ktre na niego robiono. Moe prowadzi polityk siln tak, e pozwolia mu ona utrzyma si a przez 10 lat. O jego rzdach wiemy take z pism Filona Aleksandryjskiego i Jzefa Flawiusza. Jeden i drugi to byli pisarze ydowscy z tym, e jeden pochodzi z Aleksandrii, drugi y na terenie Palestyny. I o Poncjuszu Piacie wspomina take rzymski historyk Tacyt. Tak wic poza Ewangeliami mamy jeszcze te trzy rda informacji. Jeeli chodzi o Filona Aleksandryjskiego i o Jzefa Flawiusza ktrzy yli, przynajmniej Flawiusz, wkrtce po tych czasach, to napisali, e 2005/2006 42

Piat by do bezwzgldny. Napisali, e kiedy ydzi zaczynali buntowa si przeciwko Piatowi, to potra natychmiast odpowiedzie bardzo mocno i bardzo dotkliwie, posuwajc si do przelewu krwi. Mogoby si to zgadza ze wzmiank, ktr znamy z Ewangelii kiedy to jeden z Ewangelistw, w. ukasz, wspomina o ludziach, jakiej grupie ydowskiej, ktra wzniecia powstanie przeciwko Rzymianom i ktrych krew przela Piat i zmiesza j z ziemi. Ot ta aluzja mogaby si zgadza z tymi rdami pozabiblijnymi, e Piat by raczej czowiekiem do twardym i do skutecznym. Znw to jest wane, ebymy mogli Ewangelie lepiej poj. e naprzeciwko Jezusa staje czowiek ktry wiedzia, czego chce. Dlaczego Piat tra do Palestyny tego powiedzie nie moemy. Jeeli zosta prefektem w roku 26, to moemy wnosi, e by wtedy mczyzn najprawdopodobniej w rednim wieku. Z tym, e rednia wieku w staroytnoci bya nisza, ni dzisiaj. Dla nas pan w rednim wieku to jest ponad 40, ok. 50 lat. Dla staroytnych to by mczyzna 35-letni mniej wicej. Tak si wydaje, e tyle mia lat. Moe troch mniej, moe ok. 30 do 35 lat. Jeeli tutaj dobrze zgadujemy, to Piat by w pewnym sensie rwienikiem Jezusa. Bo jeeli te wydarzenia rozgrywaj si w roku niezalenie od szczegowej rachuby 30-tym czy 31-ym, z t pomyk, ktra istnieje w kalendarzu, to Jezus mia wtedy 33 lata i Piat by mniej wicej w wieku Jezusa. To te jest bardzo wane, e mamy i pod tym wzgldem pewne psychologiczne podobiestwo. To mogoby nas naprowadzi na taki trop, e Jezus i Piat pod wieloma wzgldami byli do siebie jako ludzie, od tej ludzkiej strony, podobni. e szybko znajdowali wsplny jzyk, e zobaczyli, e s w jednakowym wieku. Obaj byli wyksztaceni, obaj byli elokwentni. Rozmawiali ze sob po grecku, bo Jezus odpowiada Piatowi po grecku, Piat zadawa pytania w jzyku greckim. Zatem obaj stajc naprzeciwko siebie byli dla siebie takimi duchowymi partnerami. I to pozwala nam ich rozmow, ich spotkanie lepiej zrozumie. Wic do takiego to wanie Piata, ktry tra tam, do Syropalestyny, najprawdopodobniej z terenu dzisiejszej Italii, czyli by praprzodkiem dzisiejszych Wochw, do niego zosta przyprowadzony Jezus, skazany dopiero co przez Sanhedryn na kar mierci. Piat mia ogromn wadz. Wadza Piata to bya wadza namiestnika, ktry praktycznie mg wszystko. Mia dwa przywileje, ktre s bardzo wane eby zrozumie jego sytuacj z Jezusem. Ot jeden przywilej nazywa si indulgentia po lacinie. Indulgencja znaczy przebaczenie. Mogo by tak, e kiedy przyprowadzano do Piata jakiego zbrodniarza albo czowieka oskaronego o przestpstwo, to Piat jako namiestnik, jako przedstawiciel cesarza, jako prefekt rzymski, mg zastosowa wobec niego wanie praktyk indulgentia, zasad indulgentia, czyli przebaczenia. Mg widzc skruch ze strony czowieka, albo widzc jakie jego zalety czy sposb mwienia, czy te gdy przypad mu do gustu w jakikolwiek sposb mu w imieniu cesarza przebaczy. I nawet jeeli kto dopuci si jakiej zbrodni, czy dopuci si jakiego cikiego przestpstwa, mg odej stamtd, sprzed oblicza przedstawiciela rzymskiej wadzy, z tym przebaczeniem. Drugi przywilej, ktry posiada Piat, nazywa si po acinie abolitio, dzisiejsza abolicja od tego pochodzi. Ot abolitio byo czym jeszcze wikszym, ni indulgentia. Bo abolicja polegaa na tym, e zanim namiestnik wysucha kogokolwiek, albo wysucha jakiejkolwiek sprawy, mg czowieka uniewinni. Mg np. uzna, e sprawa, z ktr do niego przyszli oskaryciele, nie jest a tak wielka, eby on si ni zajmowa musia. Albo e s jakie okolicznoci, dla ktrych tego skazaca mona uaskawi itd. To znw jest wane, ebymy t sytuacj procesu zrozumieli dlatego, e mamy tam elementy zarwno owej procedury indulgentia, jak i tej procedury abolitio. Piat prbuje jednego i drugiego, ale jedno i drugie mu si nie udao. Ot Piat stosujc to uaskawienie albo uniewinnienie, jedn z tych dwu procedur, oczywicie jawi si jako przedstawiciel cesarza, jako przedstawiciel rzymskiej wadzy. Okazywa wielkoduszno, zaufanie. Liczy na aplauz tych, ktrzy si zgromadzili. I oczywicie liczy na to, e ta wadza rzymska przestanie by a tak nielubiana czy czasami wrcz znienawidzona, jak to w rnych czciach imperium rzymskiego bywao. I teraz przejdmy do tej konkretnej sytuacji, ktr w okresie Wielkiego Postu chcemy pozna bardziej szczegowo. Ot Piat tym razem nie rezyduje w Cezarei, tylko rezyduje w Jerozolimie. To te jest wane dlatego, e przy sposobnoci wikszych wit a wiadomo z Ewangelii, e skazanie Jezusa odbyo si w kontekcie wiosennego wita Paschy, takiego jak to, na ktre teraz czekamy. Ot w kontekcie wit prefekt rzymski, namiestnik rzymski udawa si z Cezarei do Jerozolimy i bra ze sob cae oddziay onierzy, czasami dwa albo trzy, liczce po 100 onierzy, a wic 200 300 doborowych onierzy. I zamieszkiwali w Jerozolimie w dwch miejscach. Albo mg rezydowa 2005/2006 43

na terenie paacu Heroda, albo te rezydowa w twierdzy Antonia, ktra przylegaa bezporednio do terenu witynnego, do tego terenu na ktrym wznosia si witynia jerozolimska. Dlaczego co roku na wito Paschy, a take przy okazji dwch innych wit, na w. Namiotw i na w. Tygodni, namiestnik udawa si do Jerozolimy? Ot dlatego, e wtedy do Jerozolimy przybyway tysice ydw z caego wiata. Przynosili rne wiadomoci. Jedni przybywali z Azji Mniejszej, drudzy z Hiszpanii, inni z Pwyspu Apeniskiego, z Grecji, z Afryki Pnocnej, z Libii. Tu przypomnijmy sobie t wyliczank w dzie Zesania Ducha witego w Dziejach Apostolskich. Jeszcze inni z Mezopotamii, z Krety. Partowie, Medowie, Elamici, rne czci imperium rzymskiego. I oni oczywicie przekazywali sobie rozmaite wiadomoci. Wszyscy mwili po aramejsku, albo po acinie, po grecku. Mogli si organizowa. I Rzymianie bali si, e tak due skupiska ludzi, gromadzcych si z rnych stron imperium rzymskiego, bd owocoway rozruchami. I zazwyczaj takie rozruchy byway, wic namiestnik zawsze przybywa do Jerozolimy. I Piat te przyby do Jerozolimy i tym razem rezydowa w twierdzy Antonia. W twierdzy zaopatrzonej w cztery potne wiee, z kamiennym dziedzicem w rodku, bardzo silnie chronionej, ktra znajdowaa si przy jednym z naronikw terenu witynnego. Gdyby cokolwiek dziao si na terenie wityni albo w jej pobliu, wypadali doborowi rzymscy onierze i natychmiast przywracali porzdek. Wic i tak sam sytuacj mamy teraz. Piat przyby do Jerozolimy na wito paschy. I oto kiedy zamierza ju witowa ma kopot. Na czym polega ten kopot? Kopot polega na tym, e w czwartek, my nazywamy: Wielki Czwartek wspominajc te wydarzenia, najpierw odbya si Ostatnia Wieczerza, na ktrej Jezus ustanowi Eucharysti i kapastwo. A po Ostatniej Wieczerzy, z miejsca zwanego Wieczernikiem, ktry znajdowa si na Grze Syjon i tam po dzie dzisiejszy si znajduje, Jezus ze swoimi Apostoami schodzi do Ogrodu Oliwnego. To jest mniej wicej w prostej linii 800 1000 m od Wieczernika. Tam, w Ogrodzie Oliwnym, modli si na osobnoci, tam zostaje zdradzony, tam zostaje pojmany. Zdradzony przez jednego ze swoich przez Judasza. A poniewa bya ju noc, wiadomo, e warunki inne ni dzisiaj przede wszystkim kopoty ze wiatem, to Judasz umwi si z arcykapanami, ktrzy zapacili mu 30 srebrnikw. Trzydzieci srebrnikw to bya miesiczna pensja robotnika, pacono srebrnika za dzie. Srebrnik bo denar by wykonany ze srebra. Za miesiczn pensj Judasz zgodzi si wskaza, ktry to jest Jezus. Bo Jezus by z Apostoami, byo ich kilkunastu. Wic umwi si, e Ten, do ktrego podejdzie jako do pierwszego, z ktrym si przywita. Kto z pastwa zna rejon Bliskiego Wschodu, i ydw i Arabw, to widzia wiele razy witajcych si mczyzn. U nas witamy si przez podanie rki, tam si witaj taki pocaunek, ktry przypomina nasz znak pokoju podczas mszy witej. Umwili si wic, e Ten, z ktrym si przywita, Ten, ktrego pocauje tym pocaunkiem pokoju, to jest Jezus. Pamitamy te sowa, bo scena jest przejmujca: Judaszu, pocaunkiem wydajesz Syna Czowieczego? Zbeszczecie ten gest, ktry jest gestem przyjani, mioci, a ty zrobie z niego gest zdrady taki jest sens tych sw. Jezus zostaje pojmany i w czwartek pnym wieczorem zaprowadzony do paacu arcykapana Kaifasza, znajdujcego si, tak jak Wieczernik, na Syjonie. Tam si odbywa przesuchanie przed Sanhedrynem, przed ydowsk Wysok Rad. I ydowska Wysoka Rada wydaje na Jezusa wyrok mierci. Wydaje go za blunierstwo, bo w kluczowym momencie arcykapan pyta: Powiedz nam, kim Ty jeste? Czy Ty jeste Mesjasz, Syn Bogosawionego? Jezus odpowiada: Tak, Ja jestem. Arcykapan zawoa: Zbluni!, rozdar swoje szaty, jak byo w ydowskim i pozostaje do dzisiaj w arabskim zwyczaju, i zapad wyrok: Winien jest mierci. Ale ten wyrok nie mia mocy wicej, bo ydzi nie mogli wykonywa wyrokw mierci. W jednym tylko przypadku mogli wykonywa w czasach rzymskich wyrok mierci. A mianowicie, gdyby jaki poganin wszed na teren wityni, zastrzeony wycznie dla ydw. By taki teren w samym rodku, blisko tego miejsca, gdzie skadano oary w wityni, gdzie mogli wchodzi tylko ydzi, nikt inny. Ten teren by oznaczony murem, wysokim mniej wicej jak mj pulpit, i na jego grze co pewien czas byy tablice: Wstp tylko dla ydw. Poganin zostanie ukarany mierci tak mniej wicej co 50 m. W zwizku z tym Rzymianie zgodzili si, e gdyby jaki poganin wszed na ten teren, to mg tam zosta ukamieniowany. Czyli po prostu rzucano w niego kamieniami, a do mierci. Prosz sobie wyobrazi, e jedn z takich tablic odnaleziono pod koniec XIX w., czyli z czasw, kiedy Jerozolima znajdowaa si pod okupacj rzymsk, i ta tablica jest przechowywana w Muzeum Staroytnoci 2005/2006 44

w Stambule. Mona zobaczy tak autentyczn, oryginaln tablic z czasw Jezusa, ostrzegajc pogan przed wejciem na teren wityni. Jezus by oczywicie ydem. Nikt Go nie oskara, e wszed na teren wityni. I std, jeeli Sanhedryn chcia obej si z Jezusem bez miosierdzia, to musia zwrci si o zatwierdzenie wyroku mierci do Piata. Bo tego rodzaju wyroki podlegay akceptacji, zatwierdzeniu ze strony namiestnika rzymskiego. Zwrmy uwag, e staroytno bo mamy tutaj 2000 lat temu bya pod wieloma wzgldami bardziej sprawiedliwa, ni nasze czasy. Ot prosz popatrze na to, co dzieje si np. w Iraku. Co dzieje si w rnych rejonach wiata, w amerykaskiej bazie Guantanamo, gdzie ludzie s przetrzymywani bez wyroku latami caymi, naznaczani, pitnowani, przesuchiwani ciko i Bg wie co jeszcze. I nasz kraj, niestety, jest w tym umaczany. Wszystko wyciszono na razie na jak dugo, sam Pan Bg wie. Ot w staroytnoci rzymskie prawo miao procedury, ktre nie pozwalay ludzi przetrzymywa bez wyroku, i nie pozwalay ich rwnie mczy. I Jezus tym procedurom rwnie podlega. Kiedy wic Sanhedryn skaza Go na mier, wrzucono Go do lochu w paacu Kajfasza, bo bya ju pna noc, czwartek. A w pitek, z samego rana, zaprowadzono Go do Piata wanie. Piat, namiestnik rzymski, przyjmowa rano. Dlatego rano, poniewa rano byo chodniej. Potem byo gorco i w poudnie nikt tam w staroytnoci nie pracowa, poza niewolnikami. Ludzie wolni, obywatele rzymscy, zaatwiali sprawy rano. I wczesnym rankiem Jezus zosta przyprowadzony przed Piata. Jeeli teraz chcemy dowiedzie si czego wicej o Piacie, to mamy do dyspozycji cztery Ewangelie. I chyba jedn z najciekawszych rzeczy w Nowym Testamencie jest porwnanie czterech ewangelicznych wizerunkw Piata. By moe chc pastwo sobie takie dowiadczenie zrobi. To trzeba byoby w domu sign po Nowy Testament, znale w Ewangeliach Mateusza, Marka, ukasza i Jana odpowiednie fragmenty i zobaczy, jak oni opisuj Piata. Wszyscy tak samo i kady inaczej. Ot przedstawiaj wydarzenia do wiernie, czy bardzo wiernie, ale jednoczenie kady z Ewangelistw ukazuje nowe aspekty. Ot zerknijmy jakby przez dziurk od klucza na ten ewangeliczny wizerunek Piata. Mateusz, autor pierwszej Ewangelii, by ydem. Pisa swoj Ewangeli dla ydw, ktrzy uwierzyli w Jezusa, albo te dla ydw, ktrych chcia dla Jezusa pozyska. Mwilimy wielokrotnie, e jego punkt widzenia jest typowo ydowski. On pisze tylko o mczyznach. Judaizm to jest religia mczyzn. I on patrzy wanie z mskiej perspektywy. Tak bardzo mskiej, e czasami wrcz szowinistycznej. Dlatego tym dziwniejszym jest, e tylko w Ewangelii Mateusza mamy wzmiank o onie Piata. adna inna Ewangelia o tej onie nie wspomina. Mateusz, ktry o kobietach mwi bardzo mao, wspomina o onie Piata, e w pewnym momencie podchodzi do swojego ma i powiada: Nie czy nic zego temu czowiekowi, bo dzi w nocy nacierpiaam si z Jego powodu. Ot ona Piata, wprowadzona tutaj bezimiennie chocia potem tradycja chrzecijaska nadaa jej imi, przychodzi do swojego ma i powiada: Zostaw Go w spokoju! Nie czy Mu nic zego, bo dzi w nocy si nacierpiaam z Jego powodu. Miaam ze sny. Ot w staroytnoci, tak jak dzisiaj, przykadano wag do snw. I zdaje si, e nie bezpodstawnie. Ot sny mog mie w sobie taki adunek, taki dynamizm, ktry albo odzwierciedla jakie niebezpieczestwo, albo nas ostrzega, albo niesie jakie inne przesanie, czasami bardzo radosne. Zdarzaj si w naszym yciu czasami sny bardzo dosadne, mocne, wyraziste, kiedy czowiek budzi si i ta granica pomidzy snem a rzeczywistoci zaczyna si zamazywa. Ot jeeli ona Piata miaa sny z powodu Jezusa i prosi swojego ma: Zostaw Go w spokoju, nie czy Mu nic zego, bo si wiele z Jego powodu nacierpiaam i Mateusz o tym wspomina to widocznie sen, ktry miaa, jako tutaj jest wczony w ca t logik procesu i dziaalnoci Piata. Pniejsza tradycja mwi, e miaa na imi Procula (Prokula ?). Czy rzeczywicie byo to jej imi, tego nigdy nie bdziemy wiedzie. Ale w ewangeliach apokrycznych istnieje take ewangelia Piata ona Piata zostaa nazwana Prokula. I te sny, ktre miaa, byy zawsze traktowane jako ostrzegawcze. Ewangelia Mateusza dodaje jeszcze jeden szczeg. e kiedy Piat prbowa uwolni Jezusa, czyli zastosowa procedur indulgentio, o ktrej powiedzielimy, uzna Jego niewinno a wic by moe posun si nawet do procedury abolitio, to wtedy zebrany tum zacz krzycze: Nie, nie, ukrzyuj Go! Krla waszego mam ukrzyowa? Nie mamy krla tylko Cezara odpowiedzia tum. To chcecie wzi za niego odpowiedzialno na siebie? Ja nie jestem winien krwi tego Sprawiedliwego! Na to tum zebrany przed Piatem zawoa i ten synny okrzyk, ktry mrozi krew w yach, brzmia: Krew Jego na nas i na dzieci nasze. Ot ten okrzyk bardzo dobrze pozwala si tumaczy na hebraj2005/2006 45

ski, na aramejski, i znaczy: Bierzemy pen odpowiedzialno za mier tego czowieka. Wiemy dobrze, e potem przez wieki ten okrzyk by objaniany przeciwko ydom, rozumiany przeciwko ydom, i e z tego powodu nieraz musieli znosi niezwykle trudne chwile czy nawet przeladowania, bo ten okrzyk by brany take przez chrzecijan jako swoiste pitno, ktre przed Piatem ydzi na siebie wzili. To jest portret Ewangelisty Mateusza. Portret w Ewangelii Marka, przebieg tych wydarze, jest bardzo lakoniczny. Marek powica im mao miejsca, a to dlatego, e Marek patrzy na wszystko oczami Piotra. A Piotr przecie przez cae swoje pniejsze ycie mia wyrzuty, e o ile Judasz Jezusa zdradzi, to Piotr si Go wypar. I e w zwizku z tym to, co zrobi Piat, byo i tak lepsze ni to, czego dopuci si Piotr. Zatem jeeli chodzi o Ewangeli w. Marka, to ten opis wydarze jest bardzo zdawkowy. Warto ze sob porwna i jeden i drugi. Jeeli chodzi o Ewangeli w. ukasza, to w. ukasz by z pochodzenia poganinem i pisze swoj Ewangeli dla chrzecijan nawrconych z pogastwa. I jeeli chodzi o jego wizerunek Piata, to jest do przychylny. Dlatego, e w trzeciej Ewangelii kanonicznej mamy obraz Piata jako czowieka, ktry moe jest troch saby, ktry si wzbrania, ale ktry chciaby Jezusa uwolni. Nie chce tego zrobi, poniewa ydzi naciskaj, eby Go ukrzyowa. My jednak zatrzymamy si nad najduszym spord opisw, mianowicie nad opisem z Ewangelii w. Jana. Dlatego, e Ewangelia w. Jana ukazujc nam Piata porusza si na dwch paszczyznach. Ukazuje z jednej strony wydarzenia, ktre maj zwizek z Piatem i z Jezusem. A z drugiej strony przeycia, czyli co obaj czuj. Przeczytanie pod tym ktem Ewangelii jest to bardzo pouczajca lektura. Bo nam z jednej strony pokazuje to, co si zdarzyo, to, co mona obserwowa oczami. A z drugiej strony to, co dzieje si we wntrzu obydwu tych ludzi, ktrych los zetkn ze sob w centralnym punkcie historii wiata, jakim by proces Jezusa. W Ewangelii w. Jana czytamy tak: Od Kajfasza zaprowadzili Jezusa do pretorium. A byo to wczesnym rankiem. Pretorium znajdowao si na terenie twierdzy Antonia. Wczesny ranek to jest mniej wicej koo naszej 7 rano, wp do smej, najpniej 8 rano. Oczywicie ycie w staroytnoci biego inaczej, ni dzisiaj, zwaszcza tam, na Bliskim Wschodzie. My przyzwyczailimy si do tego, e szkoa, urzdy, biura, rozpoczynaj prac o 8-ej, e przed sm nic, czy niewiele, zaatwimy. Natomiast tam, w staroytnoci, zaczynano prac prawie tu po wicie. Wic wczesnym rankiem przyprowadzaj Jezusa. Oni sami czyli ci, ktrzy Go przyprowadzili, jednak nie weszli do pretorium, aby si nie skala, lecz aby mc spoywa Pasch. Ot tego dnia bya Pascha, najwaniejsze wito ydowskie, upamitniajce wybawienie z Egiptu. Pasha, Pesah znaczy Przejcie. Upamitnienie przejcia Anioa Boego, ktry okaza si dla Egipcjan anioem mierci, dla Izraelitw anioem wybawienia. Najwiksze doroczne wito. Przepis ydowski kaza, eby od samego rana unika kontaktu z obcymi, z gojami, z tym, co nieczyste, ze zwokami, z padlin. Kiedy to wito Paschy si zaczynao wraz z zachodem soca, yd musia by do tego wita absolutnie przygotowany. Tak jest po dzie dzisiejszy. Po wicie Paschy nastpuje wito Przanikw. To jest najwaniejszy czas w roku liturgicznym. Wic ci, ktrzy przyprowadzili Jezusa, nie weszli do pretorium, ale pozostaj na zewntrz. Dlatego Piat wyszed do nich na zewntrz i rzek: Jak skarg wnosicie przeciwko temu czowiekowi? Zwrmy uwag e by to jego obowizek. Pewnie robi to niechtnie dlatego, e tego rodzaju sprawy byy zawsze kopotliwe, i mona je byo albo krtko zby, albo powanie rozway. Ot jeeli bierzemy pod uwag wszystkie te okolicznoci, ktre Ewangelie podaj, to zapewne jeszcze zanim przyszed Jezus, Piat o Nim troch wiedzia. Ale chyba nie za duo, tylko bardziej kierowa si tymi doranymi emocjami czy te doranymi wraeniami. 2005/2006 46

W odpowiedzi rzekli do niego: Gdyby to nie by zoczyca, nie wydalibymy Go tobie. Zwrmy uwag, e cay dramat polega na tym, e ydzi separuj si, oddzielaj od jednego spord siebie. Powiadaj: Przyprowadzilimy Go do ciebie, poniewa to jest zoczyca. Gdyby byo inaczej, na pewno bymy tu nie przyszli. Zatem od samego pocztku oskarenie jest bardzo powane. Od samego pocztku Piat jest przyparty do muru ale take od samego pocztku sugeruje mu si, e waciwie wyrok ju zapad, a jego obowizkiem jest tylko go potwierdzi. Piat wic rzek do nich: Wecie Go wy i osdcie wedug swojego prawa! Ot w ten sposb Piat pozwala zebranym ydom osdzi tak, jak chc, ale nie mogliby w tym przypadku skaza Go na mier. Mogliby Go skaza na jak izolacj, ewentualnie na biczowanie, na jak inn kar ale nie mogliby skaza Jezusa na mier, bo taki wyrok musia by zatwierdzony przez niego. I on tego wyroku na razie nie bierze pod uwag. Odpowiedzieli mu ydzi: Nam nie wolno nikogo zabi. Przypominaj zatem Piatowi to prawo i sugeruj, jakiego rodzaju kara ma czeka tego skazaca. Zwrmy uwag, e atmosfera robi si coraz gstsza. Piat nie sdzi, e przyjdzie mu tego dnia rozstrzyga o yciu albo o mierci czowieka. Moe nam si to wydawa dziwne, bo mamy bardzo mizerne pojcie o staroytnoci, ale w staroytnoci bardzo ceniono ludzkie ycie. Dlatego, e ludzi byo stosunkowo mao. Oczywicie kiedy wybuchay bunty, powstania, rebelie, wojny, obchodzono si krwawo, czasami obchodzono si okrutnie. Ale w normalnej sytuacji ycie byo prawdziw wartoci dla Rzymian, dla Grekw. Tu ci, ktrzy przyprowadzili Jezusa, przypieraj Piata do muru. Tak miao si speni sowo Jezusa, w ktrym zapowiedzia, jak mierci mia umrze. Wtedy powtrnie wszed Piat do pretorium, a przywoawszy Jezusa rzek do Niego: Zwrmy uwag tamta scena dziaa si przed tumem, na zewntrz. Teraz Piat bierze Jezusa do wntrza. Chce Go przesucha. Ot to przesuchanie stanowio obowizek Piata. I posuchajmy, jak rozwijaa si ta przedziwna rozmowa. Czy Ty jeste Krlem ydowskim? Jezus odpowiedzia: Czy to mwisz od siebie, czy te inni powiedzieli ci o Mnie? Piat odpar: Czy ja jestem ydem? Ot rozpoczyna si rozmowa, w ktrej Piat daje pozna Jezusowi to, co o Nim wie. Wie, e uwaa si za Krla ydowskiego. Prbuje wic wyjani t spraw. Uwaa, e caa sprawa to jest uzurpacja czowieka, ktry nie jest tym, za kogo si podaje. Ale Piat traktuje Go powanie. Czy ja jestem ydem? Nard Twj i arcykapani wydali mi Ciebie. Co uczyni? Kiedy to czytamy, mamy zupenie zasadnie obraz czowieka, ktry chce docieka prawdy. Chce zrozumie, skd si wzi ten potencja niechci wobec Jezusa. Odpowiedzia Jezus: Krlestwo moje nie jest z tego wiata. Gdyby krlestwo moje byo z tego wiata, sudzy moi biliby si, abym nie zosta wydany ydom. Teraz za krlestwo moje nie jest std. Jezus przenosi t rozmow na poziom, ktrego Piat prawdopodobnie nie rozumia. Ale by moe w zestawieniu z tym snem jego ony zaczyna coraz bardziej chwyta, e ten dramat rozgrywa si na dwch poziomach. Nie tylko na poziomie politycznym, uzurpacji, ale take na poziomie religijnym. Piat na razie nie moe poj, wic pyta dalej: Piat zatem powiedzia do Niego: A wic jeste krlem? Odpowiedzia Jezus: Tak, jestem krlem. Ja si na to narodziem i na to przyszedem na wiat, aby da wiadectwo prawdzie. Kady, kto jest z prawdy, sucha mojego gosu. Jezus mwi tak, jak mdrzec, jak lozof. Daje Piatowi do mylenia, e poza t prawd tumu, i poza t prawd arcykapanw, istnieje prawda, ktra jest Jego prawd, i prawd o Nim, o Jezusie, ktra jest inna od tamtej. Prbuje Jezus zwrci uwag Piata na to, e w gruncie rzeczy oskarenie, z jakim arcykapani i inni podburzeni przybyli przeciwko Niemu, e to oskarenie to jest czczy wymys, e rzecz rozgrywa si na zupenie innym poziomie. 2005/2006 47

Rzek do Niego Piat: C to jest prawda? Ot Piat myli, zastanawia si, i bierze Jezusa najprawdopodobniej ze swojego punktu widzenia jako swoistego lozofa, jak greccy stoicy, cynicy, epikurejczycy. Piat by czowiekiem wyksztaconym i stawia to pytanie, ktre po dzie dzisiejszy bywa przytaczane: C to jest prawda? Otwrzmy telewizor, przeczytajmy gazety, posuchajmy rozmaitych. Okazuje si, e na jeden i ten sam temat jest ich caa masa. C to jest prawda? pyta Piat. Kady ma swoj prawd, sugeruje. Wobec tego chce dowiedzie si wicej. To powiedziawszy wyszed powtrnie do ydw i rzek do nich: Ja nie znajduj w Nim adnej winy. Jest za u was zwyczaj, e na Pasch uwalniam wam jednego [winia]. Czy zatem chcecie, abym wam uwolni Krla ydowskiego? Piat prbuje zastosowa procedur indulgentio. Tzn. nie znalaz winy, to, co Jezus mwi, uwaa za swoiste dziwactwo i wobec tego chce, eby nastpio darowanie, uaskawienie, eby Jezus po prostu wyszed std wolny. Spodziewa si, e ci, ktrzy Go przyprowadzili, uciesz si z tego. Bd co bd to by ich rodak. Midzy Piatem a ydami zawsze istniaa przepa, ciana. Spodziewa si, e ta ciana ocali Jezusa. e w gr wejdzie solidarno. Oni za powtrnie zawoali: Nie tego, lecz Barabasza! A Barabasz by zbrodniarzem. Zwrmy uwag, e ta wola tumu obraca si przeciwko Jezusowi na korzy zbrodniarza. Tumem zawsze mona kierowa. To s socjotechniki, ktre po dzie dzisiejszy s doskonale opanowane w rnych rejonach wiata, na naszych oczach. Wystarczy posucha rozmaitych wiadomoci, take tych, ktre dzisiaj napywaj. Bdziemy sysze o tysicach zgromadzonych ludzi, ktrzy czego chc. Robi si im koncert, wiec, zachca, rozmaite sposoby manipulowania. I to samo mamy tutaj. Okazuje si, e ten tum jest zmanipulowany. e rzeczy musz wzi taki obrt, jak zostao to wyreyserowane. Wwczas Piat wzi Jezusa i kaza Go ubiczowa. Ot Piat by sprytny niezwykle i mona by paradoksalnie powiedzie, wraliwy. Bo myla sobie tak. Skoro nie udao si zastosowa uaskawienia ani uniewinnienia, ani indulgentio ani abolitio, to by moe wemie zebranych, zgromadzonych na lito. Ot krew zawsze wzbudza lito, tak przynajmniej powinno by. Kaza Jezusa ubiczowa. Rzymianie znali trzy sposoby biczowania. Jeden sposb to byo biczowanie rzgami. A wic bardzo bolesny ale w gruncie rzeczy, nazwijmy to tak umownie, nieszkodliwy. Bo pobolalo, ale jakich wikszych szkd nie robio. Drugi sposb biczowania, to byo okadanie kijami. To ju powaniejsza sprawa. Ale najgorszy to byo biczowanie rzemieniem. By pejcz, do pejcza byy przytwierdzone trzy rzemienie, a na kocu tych rzemieni byy albo koci albo oowiane kulki. I to biczowanie byo ju okrutne. Biczowano 39 razy 40 bez jednego. Ale poniewa ten pejcz mia trzy rozgazienia, wobec tego uderzano 13 razy, bo 13 razy 3 odgazienia dawao 39 razw. Std te skojarzenia z 13-tk sigaj czasw rzymskich wanie. I tego biczowania bano si jak ognia. Dlatego, e te koci, te metalowe kulki, rozryway ciao, to byo najgorsze. Nieraz sigao do wntrznoci. To bya bardzo surowa i okrutna kara. Bardzo wiele zaleao od kata. Jeeli kat by w zym humorze, albo by sadyst, to biczowanie mogo koczy si cikim kalectwem albo nawet mierci. Piat liczy, e kiedy Jezus zostanie ubiczowany i wyprowadzony z powrotem, to wzbudzi to lito i bdzie mg Go uwolni. Nie mona byo tak, to sprbuje inaczej. A onierze upltszy koron z cierni, woyli Mu j na gow . . . Ten cier to albo gazki akantu, albo te gazki specjalnej roliny, ktra ronie w Palestynie i przypomina nasz dzik r. Ma bardzo ostre ciernie i ma takie due licie. W sumie to mogo wyglda jak taki wieniec laurowy, ale to oczywicie bya kpina, bo eby si trzyma na gowie, to musia mie te kolce. I dalej: Potem podchodzili do Niego i mwili: Witaj, Krlu ydowski! I policzkowali Go. A Piat ponownie wyszed na zewntrz i przemwi do nich: A wic mamy drugie przemwienie Piata na zewntrz w tym pretorium. Powiedzia tak: 2005/2006 48

Oto wyprowadzam Go do was na zewntrz, abycie poznali, e ja nie znajduj w Nim adnej winy. Jezus wic wyszed na zewntrz, w koronie cierniowej i paszczu purpurowym. Ubiczowany, cierniowa korona, purpura. A wic cay w kolorze krwi. Purpura ma przecie taki kolor. Moemy sobie tylko prbowa wyobrazi, bo te wyobrazenia byy przedstawiane wielokrotnie. Piat rzek do nich: Oto Czowiek. To synne zawoanie przetumaczone na aci Ecce Homo, po grecku: Iduho Antropos, Oto Czowiek. Najwyraniej Piat apelowa do litoci. Najwyraniej liczy na to, e powiedz: Do, to wystarczy. Tak wyglda czowiek umczony, sponiewierany, zbity. Ot to Oto Czowiek stao si symbolem kadego ponienia, kadego okruciestwa. Czasami moemy widzie takich udrczonych, umczonych ludzi. Mamy ju za sob ponad 60 lat od okropnoci wojny, ale ycie dostarcza wci nowych przykadw. I tutaj przykad Jezusa jest te bardzo wymowny. Gdy Go ujrzeli arcykapani i sudzy, zawoali: Ukrzyuj! Ukrzyuj! Rzek do nich Piat: Wecie Go i sami ukrzyujcie! Ja bowiem nie znajduj w Nim winy. Moemy si domyla, co dziao si w sercu tego czowieka. Bardzo rnie go oceniano w dziejach chrzecijastwa. Jedni mwili: Tchrz! Skoro mia wadz, eby puci Jezusa, eby Go uwolni, to powinien sprzeciwi si tumowi i pj za sprawiedliwoci. Drudzy mwili, e to, co dziao si w jego wntrzu, to bya jaka straszliwa burza. Zwraca si do tych ludzi i powiada: Wecie Go wy i sami ukrzyujcie! Ja nie znajduj w Nim adnej winy. Ewangelista Mateusz powiada, o czym Jan nie mwi, e poleci przynie mis, miednic z wod, a nastpnie podszed i umy rce na znak swojej niewinnoci, e on nie chce mie z tym nic wsplnego. To by gest znany wrd Rzymian. Utaro si, e umywa rce to znaczy ucieka od odpowiedzialnoci. Co dziao si w sercu Piata? Czy rzeczywicie uciek od odpowiedzialnoci? Odpowiedzieli mu ydzi: My mamy Prawo, a wedug Prawa powinien On umrze, bo sam siebie uczyni Synem Boym. Gdy Piat usysza te sowa, ulk si jeszcze bardziej. Wszed znw do pretorium i zapyta Jezusa: To mamy trzeci rozmow z Jezusem we wntrzu Skd Ty jeste? Jezus jednak nie da mu odpowiedzi. Moe dlatego, e nie mg mwi? Ubiczowany, cierniem koronowany, wykpiony, wymiany. Rzek wic Piat do Niego: Nie chcesz mwi ze mn? Czy nie wiesz, e mam wadz uwolni Ciebie i mam wadz Ciebie ukrzyowa? Jezus odpowiedzia: Nie miaby adnej wadzy nade Mn, gdyby ci jej nie dano z gry. Dlatego wikszy grzech ma ten, ktry Mnie wyda tobie. Odtd Piat usiowa Go uwolni. ydzi jednak zawoali: Jeeli Go uwolnisz, nie jeste przyjacielem Cezara. Kady, kto si czyni krlem, sprzeciwia si Cezarowi. Z paszczyzny religijnej oskaryciele przechodz na polityczn. I mwi Piatowi mniej wicej tak. Skoro jeste przedstawicielem Cezara, powiniene pilnowa interesw Cezara. Jeeli Go uwolnisz, sprzeciwisz si Cezarowi, i Cezar si o tym dowie. Ju my o to zadbamy. Gdy wic Piat usysza te sowa, wyprowadzi Jezusa na zewntrz i zasiad na trybunale, na miejscu zwanym Lithostrotos, po hebrajsku Gabbata. By to dzie Przygotowania Paschy, okoo godziny szstej. Czyli nasze poudnie. To wszystko, o czym czytamy, trwao ok. 4 - 5 godzin. Te rozmowy, wejcia, wyjcia, reeksja. Cztery pi godzin trway zmagania o los Jezusa. I okoo szstej godziny dnia, czyli okoo poudnia, Piat: I rzek do ydw: Oto krl wasz! A oni krzyczeli: Precz! Precz! Ukrzyuj Go! Piat rzek do nich: Czy krla waszego mam ukrzyowa? Odpowiedzieli arcykapani: Poza Cezarem nie mamy krla. Wtedy wic wyda Go im, aby Go ukrzyowano. 2005/2006 49

Drodzy pastwo, nigdy nie bdziemy wiedzieli, co dziao si w sercu Piata. Ani wtedy, kiedy Jezusa przesuchiwa, kiedy z Nim rozmawia. Ani wtedy, kiedy sysza okrzyki: Nie mamy Krla, jeno Cezara. Czu si na tyle zastraszony i zmuszony do rezygnacji, e wyda Go im na ukrzyowanie. Nie potramy tej sytuacji, tej sylwetki, tego zachowania w gruncie rzeczy nie mona jednoznacznie oceni. Tchrz, oportunista a moe czowiek, ktremu si nie powiodo? W pniejszych ewangeliach apokrycznych mamy wzmianki o Piacie. Mamy take w Ewangelii kanonicznej. Kiedy Jezus zosta ukrzyowany, to przyszed do Piata Jzef z Arymatei i Nikodem, i poprosili, eby wyda im ciao. I Piat si zgodzi, eby ciao skazaca zostao pochowane z honorami. By tylko zdziwiony, e Jezus ju nie yje. Spodziewa si, e to bdzie trwao duej, albo by moe Jezus wyzwoli siebie od mierci. W pniejszej tradycji mwiono, e Piat, kiedy dobiega koca jego suba w Jerozolimie, wrci na Pwysep Apeniski, do Italii, e tam si bka, e oszala, e postrada zmysy. e ten poranek przeyty w Jerozolimie wpyn na jego ycie tak dalece, e je cakowicie zmieni. Pojawiaj si te wtki, e pod wpywem tego, co si wydarzyo, Piat si nawrci i sta si chrzecijaninem. Faktem jest, e wrd ewangelii apokrycznych jest rwnie ewangelia Piata. W niektrych natomiast kocioach wschodnich Piat jest czczony jako wity. Mwi bowiem, e przyparty do muru zosta zmuszony do wydania werdyktu, ale potem sta si gorliwym wyznawc Jezusa. Nigdy nie bdziemy wiedzieli, jak byo naprawd. Tutaj historia jak gdyby zatoczya koo, wobec ktrej jestemy bezsilni. Tyle o Piacie w Wielkim Pocie. Myl, e w kadym z nas jest troch z Piata i troch z tych dramatw, ktre Piat przey. Jak powinien si zachowa? Uwolni? Czy tak, jak si zachowa zachowa si lojalnie wobec cesarza oto pytanie, ktre do koca wiata pozostanie pytaniem dyskutowanym i dyskusyjnym. Na koniec dwie rzeczy. Na nasze nastpne spotkanie zapraszam za 3 tygodnie, w drugi poniedziaek kwietnia, 10 IV. Bdzie to poniedziaek po Niedzieli Palmowej. Na ten dzie powinna by gotowa ksika, ktrej tytu brzmi: Bg, Biblia, Mesjasz. To jest zapis rozmowy, jak przeprowadziem z dwoma redaktorami, p. Rafaem Tichym i p. Grzegorzem Grnym. Zapis rozmowy, ktry obejmuje ok. 500 stron i podzielony jest na 18 rozdziaw. Pierwsze sze rozdziaw ma charakter biograczny. Pokazuje moj drog z domu rodzinnego do dzisiaj. Pozostae dwanacie maj charakter problemowy. Czyli rozmawiamy o tym, czym zajmowaem si w studiach biblijnych. S tam oczywicie take wtki, ktre dotycz pastwa. Mianowicie dotycz konferencji biblijnych, dziaalnoci itd. Ta ksika powinna by gotowa za 3 tygodnie. Myl, e nie ma lepszych czytelnikw tej ksiki, ni pastwo. Tak szczerze mwic, kiedy rozmawialimy, a rozmawialimy wiele godzin, kilkanacie razy po kilka godzin, powsta z tego zapis. Potem ten zapis ulepszalimy itd. To jest taki swoisty obrachunek najpierw z t drog yciow, ktr czowiek przeszed. A druga sprawa to wanie problemy, ktrymi si zajmujemy. Myl, e to moe by dla wielu spord pastwa bardzo ciekawa lektura. Staralimy si, eby bya napisana jzykiem przystpnym, takim, jakim tutaj mwimy ze sob. I mona si z niej sporo dowiedzie. A poniewa pastwo bior udzia w tych konferencjach, bdzie to wane uzupenienie tego, o czym mwilimy. Bg, Biblia, Mesjasz. Jeeli ten tom dobrze wyjdzie, to w planach mamy drugi tom, ktry bdzie powicony problematyce dialogu. Tamten bdzie duo bardziej dynamiczny. Tam bdzie mnstwo z tego, co si wydarzyo w Polsce pod tym wzgldem w latach 80-tych, 90-tych, 2000-ych itd. Ale tamto dopiero jest w przygotowaniu. Ten jest gotowy, jest w drukarni i za 3 tygodnie powinien by. Mwi to dlatego, e czuem tak wewntrzn potrzeb, eby ta ksika bya. I wcale nie przysza mi atwo. Mwic tak wewntrznie, trzeba byo jakby przyjrze si caemu dotychczasowemu yciu. Dzikuj bardzo serdecznie i do zobaczenia za 3 tygodnie. Mamy dzisiaj liturgiczne wito w. Jzefa - czyli Jzefa Ratzingera, kardynaa a teraz papiea Benedykta XVI, Jzefa Glempa, naszego arcybiskupa, i innych Jzefw, ktrych na pewno mamy. I w ich intencji pomdlmy si proszc Boga o aski dla nich, i o si. Pod twoj obron . . . Pochwalony Jezus Chrystus . . . No, to mamy wiosn!

2005/2006 50

azarz (10 kwietnia 2006)

W Imi Ojca i Syna . . . Ojcze nasz . . . Stolico Mdroci . . . A wic raz jeszcze, kolejny raz, tym razem na pocztku Wielkiego Tygodnia, gromadzi nas wsplne czytanie i wsplna reeksja nad Sowem Boym, ktre jest zawarte na kartach Pisma witego. Witam pastwa bardzo serdecznie, a poniewa jest to sam pocztek Wielkiego Tygodnia, zatem dzisiejsza reeksja przygotowuje nas i przyspasabia take na przeywanie witego Triduum Paschalnego i najbliszych wit Wielkanocnych. Cay czas pamitamy, e ze wzgldu na rnic kalendarza tegoroczne wita Wielkanocne to bd pierwsze wita od ponad wier wieku bez widocznej obecnoci Jana Pawa II po tej naszej stronie ycia. Bdzie to zarazem pierwsza Wielkanoc papiea Benedykta XVI, ktry wci przygotowuje si do odwiedzenia Polski, do tej wizyty duszpasterskiej, ktr rozpocznie w Warszawie 25 1 V, czyli za ok. 1 2 miesica. My natomiast zatrzymujemy si w ramach naszego cyklu na reeksji nad bohaterami wiary Nowego Testamentu, zatrzymujemy si nad kolejn postaci. Trzy tygodnie temu, na naszym ostatnim spotkaniu, zatrzymalimy si nad postaci Piata. Zwrcilimy uwag na okolicznoci, ktre towarzyszyy jego obecnoci w Jerozolimie, zwrcilimy uwag take na ewangeliczny opis tego, co dokonao si midzy Piatem a Jezusem. I w sumie to wszystko doprowadzio nas do lepszego zdania sobie sprawy z tego zadziwienia ktre towarzyszy przysowiu, jakie istnieje we wszystkich jzykach europejskich i take w jzyku polskim. Mianowicie takie przysowie, ktre zapewne pastwo znaj: Znalaz si albo Tra, jak Piat w Credo. Ot prosz zwrci uwag, e w naszym Wyznaniu Wiary, w tym Credo, ktre skadamy, wanie wzmiankujemy Piata: Umczony pod Poncjuszem Piatem. Ot to spotkanie Piata z Jezusem zaowocowao tym, e Piat na stae wszed do historii chrzecijastwa, a przez to samo take do czowieczej historii. Mwilimy wic o Piacie. Dzisiaj, na progu Wielkiego Tygodnia, chciabym wzi z pastwem tekst o bohaterze, o ktrym mwi Ewangelia do duo. Natomiast ktry ma to do siebie, e nie wypowiedzia ani jednego sowa. W Ewangelii nie zachowao si nic z tego, co on mgby powiedzie do Jezusa, chocia z Jezusem si spotyka, ani adne jego sowo, ktre moglibymy rozbudowa w jak szersz rozmow choby po to, by pozna jego charakter. Znamy tego czowieka tylko z opisu, jak gdyby z trzeciej rki. Wystpuje on cay czas w Ewangeliach biernie. Mowa jest o nim przede wszystkim w Ewangelii w. Jana, tam jest wspomniany. Znamy go bardzo dobrze i zapewne zwrcilimy uwag na to, e to jest taki bohater, ktry nic nie powiedzia, a mimo to go znamy. Ot przedmiotem naszej reeksji dzisiaj bdzie wic azarz i wskrzeszenie azarza. Myl, e bardzo dobry to tekst na dzisiejszy dzie dlatego, e wskrzeszenie azarza nastpio na krtko przed pojmaniem, przed mk i przed mierci Jezusa Chrystusa. Wskrzeszenie azarza stanowio jeden z najwaniejszych cudw, jeden z najwaniejszych znakw, jakich dokona Zbawiciel. I wskrzeszeniu azarza wity Jan Ewangelista powica wikszo jedenastego rozdziau swojej Ewangelii. Do tego stopnia, e kiedy suchamy ewangelicznego epizodu, ewangelicznego opisu wskrzeszenia azarza, to on czytany w kociele jest jednym z najduszych tekstw ewangelicznych, ktre tak integralnie biorc od pocztku do koca s czytane. I trwa to troch czasu zanim lektor, czytajcy kapan dobrnie do koca tego tekstu i zanim usyszymy o rozwizaniu si tej akcji, zapocztkowanej na pocztku 11 rozdziau. Zatem przejdmy do tego tekstu, jest bowiem niezwyky tak, jak niezwyky wyania si z niego obraz azarza, i dojdziemy do konkluzji, ktra zawsze mi si nasuwa. A szczeglnie wtedy, kiedy majc moliwo przebywania w Ziemi witej udajemy si do Betanii. A w Betanii, na wschodnich przedmieciach Jerozolimy, jest sanktuarium Wskrzeszenia azarza. I podczas kadej pielgrzymki wanie w tym sanktuarium rozwaamy ten tekst i przychodzi mi do gowy reeksja, ktr pod koniec chciabym take z pastwem si podzieli. Ewangelista mwi tak: By pewien chory, azarz z Betanii, z miejscowoci Marii i jej siostry Marty. Ot to jedno zdanie mwi bardzo wiele. Ono przede wszystkim wzmiankuje dwie siostry azarza, Mari i Mart, o ktrych przedtem w Ewangelii w. Jana nie byo w ogle ani sowa. Z tego wniosek, e autor czwartej Ewangelii kanonicznej, w. Jan, zna pozostae Ewangelie, ktre powstay jako wczeniejsze. Na pewno zna Ewangeli w. ukasza, w ktrej wzmiankowana bya 2005/2006 51

Maria i Marta. Daje zatem pozna swoim czytelnikom i suchaczom, piszc t Ewangeli w ostatnich dziesicioleciach I wieku, e cae ordzie o Jezusie Chrystusie czerpiemy, czy pochodzi ono, ze wszystkich czterech Ewangelii kanonicznych. Zakada, e czytelnicy czy suchacze tego wanie fragmentu znaj ju Mari i Mart, a teraz dowiedz si o ich bracie azarzu. Ta trjka to bardzo interesujca rodzina. Zwrmy uwag na to, e wszyscy troje s bezenni i nieonaci. Poniewa mamy bardzo czsto tak pokus, eby pojmowa staroytne rodziny ydowskie na nasz dzisiejszy sposb, to by moe przychodzi nam do gowy, e Maria, Marta i azarz to byy osoby dorose. Nic z tych rzeczy! Ot w staroytnoci w rodzinach ydowskich by obowizek zampjcia dziewczt i enienia si mczyzn. Tak granic, mwilimy o tym kilkakrotnie przy innych okazjach, dla mczyzn by 30-ty rok ycia. Do 30-go roku ycia mczyzna musia si oeni. Jeeli by oporny albo nie chcia, to obowizkiem najbliszej rodziny byo zadba, aby go do tego przymusi. Nawet jeeli specjalnie do kobiet pocigu nie czu, to musia by zwizany z jak kobiet i nie pytano go o zdanie w tej materii. Mona by si domyla z rozmaitych tekstw staroytnych nawet tego, e jeeli sam bo zdarzay si i takie sytuacje, ycie jest bogate w rozmaite niespodzianki nie chcia mie dzieci, to obowizkiem najbliszej rodziny byo zadba, eby je jednak mia. I wtedy, kiedy one przychodziy na wiat, nikt go nie pyta czy jest ich ojcem. Dlatego, e dziecko zrodzone z jego ony byo traktowane jako jego dziecko. Zatem pod tym wzgldem w staroytnoci nie byo takich zwyczajw czy takiego nastawienia, jakie bywa w dzisiejszym wiecie. Z tego wniosek, e azarz by mczyzn gdzie dwudziestoparoletnim. Czy bliej lat 20, czy bliej lat 30, tego nigdy nie bdziemy wiedzieli. Od oenku w wieku 30 lat by zwolniona tylko jedna, bardzo wska kategoria ludzi. Mianowicie ci, ktrzy zajmowali si wyjanianiem Prawa, to znaczy najznakomitsi nauczyciele Tory. Takim rwnie by Jezus. Prosz zwrci uwag, e kiedy Jezus osign lat 30, to wtedy wystpi i rozpocz publiczne nauczanie. By to ten ostateczny termin w ktrym, gdyby byo inaczej, to musiaby po prostu zgodnie ze zwyczajami swojego narodu zaoy rodzin. Nie zrobi tego i poszed w tym kierunku tej bardzo wskiej grupy mczyzn, ktrzy zajci studiowaniem Prawa, wykadaniem Praw dBoych i objanianiem tych Prawd, byli zwolnieni od oenku. Zatem i obie dziewczyny, o ktrych tutaj mowa, Maria i Marta, to s wanie dziewczyny. Dziewczyna miaa obowizek wyj za m do 18 - 20 roku ycia. Jeeli bya starsza i nie wychodzia za m, wtedy czyniono wszystko, eby stao si to jak najszybciej. Zazwyczaj do 24 roku ycia wszystkie dziewczyny byy ju matkami. Oczywicie jestemy w krajach rdziemnomorskich, gdzie rozwijanie si i dojrzewanie wyglda troch inaczej ni u nas. Moemy zatem wnioskowa, e Maria i Marta miay po kilkanacie lat. Kto wie, 16, 17, 18, do dwudziestu. Mamy zatem do czynienia z sytuacj, w ktrej jest kawaler i dwie panny. Taki dom, ktry i w staroytnoci, i dzisiaj, zdarza si. Wszyscy s ludmi modymi. Prosz zwrmy uwag, e azarz, o ktrym tutaj mowa, by chory. Nie potramy powiedzie na co azarz chorowa. Musiaa to jednak by choroba bardzo cika, skoro wkrtce umar. Dodajmy do tego jeszcze rwnie i to, e hebrajskim odpowiednikiem polskiego imienia azarz jest imi El Azar. Gdybymy chcieli zastosowa kanony hebrajskiej mowy, to on mia na imi El Azar. Potem przez grek i acin jako Lazaros, a pniej po polsku jako azarz. Mamy wic troje rodzestwa. Tych troje rodzestwa powinno by znane czytelnikom Pisma witego, zakada w. Jan dlatego, e ju wczeniej zostali wspomniani w Ewangelii w. ukasza. Ewangelista dodaje tak: Maria za bya t, ktra namacia Pana olejkiem i wosami swoimi otara Jego nogi. Ot o Marii rzeczywicie czytamy w Ewangelii w. ukasza, trzeciej Ewangelii kanonicznej, tej, ktra kobietom powica najwicej uwagi, e Maria bdc tam w Betanii na uczcie, na ktrej by take Jezus, na przyjciu, na takiej uroczystej kolacji, przebywaa tam razem ze swoj siostr i ze swoim bratem. Ewangelista wyranie mwi, e na przyjciu by take azarz ale nie wiemy co powiedzia, ani jednego sowa. Nie wiemy, czy w ogle rozmawia. A moe azarz by niemow? Moe na tym polegaa jego choroba, i nie tylko na tym, nie potramy tego rozstrzygn. Ot Maria miaa ze sob akonik drogocennego olejku nardowego. To by olejek pozyskiwany ze specjalnej roliny, nardu, ktr sprowadzano do Ziemi witej a z okolicy dzisiejszego Pakistanu i Indii. Pniej mamy ten epizod z Judaszem, ktry powiada: Dlaczego ona to wylaa na Jezusa? Czy nie lepiej byo sprzeda to i wzi 300 denarw? Ot 300 denarw to bya roczna pensja, bo pacono 2005/2006 52

denara za dzie. Wic mog pastwo wyliczy, jak drogie s te olejki, skoro potrzeba byo pracowa na nie dwanacie miesicy. Gdybymy przerzucali na dzisiejsze czasy, to byoby dobre par tysicy zotych, majc na uwadze zupenie rednie zarobki. Maria wylaa ten olejek na gow i nogi Jezusa i wasnym wosami wycieraa ten olejek z ng Zbawiciela. A kiedy inni byli zgorszeni i pytali: Czy On nie wie, kim ona jest? to odpowiedzia, e Biednych zawsze mie bdziecie wrd siebie, ale Mnie nie zawsze. Bo ona namaszcza Mnie na pogrzeb. Ot to taki bardzo wzruszajcy epizod i Ewangelista zakada, e my ten epizod znamy. Wiemy te, e Maria i Marta to byy dwa rne charaktery. Jedna bardziej czynna, druga znacznie spokojniejsza i wsuchana w sowa Zbawiciela. T czynn, pracujc, krztajc si, bya Marta. T spokojn, bardziej kontemplacyjn, bya Maria. Czytamy dalej: Jej to brat azarz chorowa. A wic w Eleazar chorowa. Siostry zatem posay do Niego wiadomo: Panie, oto choruje ten, ktrego Ty kochasz. Jezus przebywa z daleka od Betanii, o ktrej tutaj czytamy. Betania ley na wschodnich przedmieciach Jerozolimy. Dzisiaj po arabsku nazywa si Al Lazarija. Lazarija rozpoznajemy tutaj rdze od azarza, azarzowo po polsku. Dzisiejsza nazwa arabska Betanii brzmi azarzowo. Ot cigle w Betanii, po nasze czasy, ywa jest pami tego wskrzeszenia azarza. Nazwa zostaa urobiona od tego epizodu. W czasach Jezusa osada nosia nazw Betania, po hebrajsku Bet Ananija czyli Dom Ananiasza. Gdybymy chcieli to streci po polsku, to byo by Ananiaszowo, tak jak mamy Jzefowo, Wiktorowo, Jzefw, Ignacw, Izabelin czy inne nazwy urobione od imion. Najprawdopodobniej to bya posiado jakiego Ananiasza, ten rd Ananiasza tam dominowa, i by moe do tego rodu nalea rwnie azarz. Siostry posyaj po Jezusa, prosz, eby przyby do Betanii, bo przebywa bardziej na wschd, mniej wicej 25 - 30 km na wschd, w okolicy Jerycha. I prosz, eby przyby, bo ich brat choruje. Nazywaj go przyjacielem Jezusa, nawet wicej: choruje ten, ktrego Ty miujesz. Sowo miujesz mona rwnie przetumaczy: choruje ten, z ktrym Ty si przyjanisz, choruje Twj przyjaciel, choruje kto Ci bliski. Skoro wysyaj do Jezusa tak wiadomo, to oczywicie licz si z tym, e Jezus moe w tej sytuacji co zdziaa. Jestemy ju pod sam koniec publicznej dziaalnoci Jezusa. Jezus znany by z tego, e dokonywa wielu cudw. Zatem obie siostry spodziewaj si, e i w tej dramatycznej sytuacji Jezus przyjdzie z pomoc i wybawi azarza Eleazara z choroby. Jezus usyszawszy to rzek: Choroba ta nie zmierza ku mierci, ale ku chwale Boej, aby dziki niej Syn Boy zosta otoczony chwa. Ot Jezus ju wie i przewiduje wicej, ni dwie siostry sobie ycz. One prosz, eby azarza uzdrowi. Jezus wie, e ostatecznym celem Jego interwencji bdzie ycie azarza, ale w inny sposb, ni to one sobie wyobraaj. Jezus daje pozna, e to, co si bdzie dziao z azarzem, to jest wielki znak mocy Boej, ktra zostanie ujawniona dziki Jezusowi, w Jezusie, i przez Jezusa. Pamitajmy, e to bdzie ostatni cud Jezusa przed Jego pojmaniem, przed Jego mk i przed Jego mierci. Jezus pokae a my zwrcimy uwag na czym polega rnica midzy uzdrowieniem azarza, a jego wskrzeszeniem Jezus okae sw moc i pokae, e Bg jest Panem ycia. A Jezus miowa Mart i jej siostr, i azarza. W jzyku hebrajskim sowa miowa, nienawidzie to bardzo mocne sowa. Natomiast po polsku, kiedy to tumaczymy, to znaczy przyja, to znaczy niech. Mamy przecie takie powiedzenie: Kto nienawidzi swojego ycia traci(? JP) je itd. Ot jzyk hebrajski jest bardzo dosadny, bardzo mocny, bardzo konkretny. I tu na pewno midzy Jezusem a t trjk rodzestwa byy bardzo silne wizi, ktre dzisiaj nazwalibymy wiziami przyjani, wizami zaufania. Przecie Jezus zmierzajc do Jerozolimy wiele razy zatrzymywa si w Betanii. 2005/2006 53

Mimo jednak e sysza o jego chorobie, zatrzyma si przez dwa dni w miejscu pobytu. Oczywicie to zachowanie jest niezwyke. Jezus dowiaduje si, e przyjaciel jest ciko chory, ale nie rusza si z miejsca. Zwrmy uwag, e najbardziej dawao to do mylenia Apostoom. Przecie oni byli z Jezusem i na pewno zdawali sobie spraw, e dzieje si co niezwykego. Moe dla niejednego z nich by to powd do zwtpienia? Moe inny sdzi, e tak przyja zostaje wystawiona na prb? Moe jeszcze inny przynagla Jezusa, aby jednak poszed, uda si do Betanii? O tych dwch dniach nic nie wiemy, a przecie dwa dni to bardzo duo. Dopiero potem powiedzia do swoich uczniw: Chodmy znw do Judei! Przebywali bowiem za Jordanem, na terenie dzisiejszej Jordanii. bardzo blisko Jerycha, 25 - 28 km od Jerozolimy, ale to ju nie bya Judea. Rzekli do Niego uczniowie: Rabbi, dopiero co ydzi usiowali Ci ukamienowa i znw tam idziesz? Ot rzeczywicie par dni wczeniej, kiedy Jezus by na terenie wityni jerozolimskiej i kiedy patrzc na te kamienie, na wietno tej wityni, powiedzia: Zburzcie t wityni, a ja w trzy dni j odbuduj ale mia na myli wityni Swojego Ciaa, to porwano na Niego kamienie i mwiono: Za kogo Ty si masz? A On mwi: Jestem wikszy ni Abraham. A oni do Niego: Pidziesiciu lat jeszcze nie masz, a Abrahama widziae? Ot by bardzo silny konikt. Tak nawiasem mwic to ydzi wczeni, patrzcy na Jezusa, mieli powody do tego, aby w takiej krytycznej sytuacji wtpi. Jezus czyni znaki, naucza. Ale jednoczenie Jego nauka jest czym bardzo osobliwym. Chciano Go ukamienowa Jezus bezpiecznie z Jerozolimy wyszed. I teraz Apostoowie mwi: Znw tam wracasz? Przecie dopiero co chciano Ci ukamienowa? To sowo ydzi wystpuje tu w Ewangelii, ktra jest napisana po grecku, w formie Judajom. Mona je przetumaczy na jzyk polski take Judejczycy czyli mieszkacy Judei Jerozolima bya stolic Judei. A wic: Chcieli Ci ukamienowa, a Ty znowu tam idziesz? Jezus im odpowiedzia: Czy dzie nie liczy dwunastu godzin? Ot dzie w Ziemi witej rozpoczyna si mniej wicej o 6 rano i koczy si koo 6 wieczr. Nie ma takich duych waha dugoci dnia, jak u nas zim robi si ciemno ju o 3, a widno dopiero o 8 rano, czyli dzie trwa waciwie 6 1 , 7 godzin. W Ziemi witej nie ma a tak ogromnych waha. 2 One s, dzie jest duszy i krtszy, ale rednio to jest mniej wicej 12 godzin. Jezus powiada im tak: Czy w yciu nie ma spraw oczywistych? Tak jak dzie liczy 12 godzin, tak i dla was pewne rzeczy powinne by oczywiste. Ot to, co si stanie sugeruje Jezus jest jak oczywistoci, ktr Apostoowie powinni dostrzega, rozumie i przyj. Nie mog si dziwi, e teraz wracaj do Jerozolimy. Nie mog si dziwi, e Jezus wraca tam, gdzie grozi Mu niebezpieczestwo. Bo On tego niebezpieczestwa nie uniknie, od tego niebezpieczestwa nie ucieknie. I Jezus w nawizaniu do tego przysowia Czy dzie nie liczy dwunastu godzin? dodaje: Jeeli kto chodzi za dnia, nie potknie si, poniewa widzi wiato tego wiata. Jeeli jednak kto chodzi w nocy, potknie si, poniewa brak mu wiata. Jezus mwi jak gdyby: S rzeczy, ktre rozumiemy. I skoro rozumiemy, to powinnimy za nimi pj, je wykonywa. S inne rzeczy, ktrych nie chcemy zrozumie, dostrzec. I wtedy jestemy tak jak ci, ktrzy chodz w mroku. Ot trzeba stara si rozpoznawa to, co wok nas si dzieje, i naleycie ocenia to, eby mie jasne rozeznanie, jasn ocen o tym, co nas otacza, i o nas samych. Jezus daje pozna, e wkrtce wydarzy si co bardzo wanego. e Apostoowie bd wiadkami tego wydarzenia, i e powinni z tego wycign wnioski. To powiedzia, a nastpnie rzek do nich: azarz, przyjaciel nasz, zasn, lecz id, aby go obudzi. Uczniowie rzekli do Niego: Panie, jeeli zasn, to wyzdrowieje. 2005/2006 54

Ot sen jest zawsze znakiem albo zdrowia, albo zdrowienia. Czowiek bardzo ciko chory nie pi. Moe popada w letarg, w gorczk, jakie urojenia, majaczenia. Ale czowiek bardzo ciko chory spa nie moe. Powiadaj do Jezusa: Skoro usn, to wyzdrowieje. Jezus jednak mwi o jego mierci, a im si wydawao, e mwi o zwyczajnym nie. Ot sen jest obrazem mierci. Tak byo w staroytnoci, tak rwnie jest dzisiaj. Jezus mwi: azarz zasn tak samo, jak my piszemy w nekrologach e kto zasn w Panu, witej pamici zasn w Panu. Jezus te posuy si t wanie symbolik snu. A Apostoowie rozumiej to jako zwyczajny sen. Nastpuje pewne nieporozumienie midzy Jezusem a Apostoami, ale nieporozumienie z ktrego jedno wida. To mianowicie, e azarz naprawd umar. I Jezus o tym wie. Wie zanim przyby do Betanii. Ot Jezus ma wiedz o tym, co wydarzyo si w Betanii z jego przyjacielem i udaje si do Betanii dopiero wtedy, kiedy wie nie na skutek tego, e si dowiedzia od kogo, bo nikt Mu jeszcze nie powiedzia ale wie, e azarz nie yje. Daje pozna Apostoom, e ju wie o tym, co si wydarzyo w Betanii, chocia Apostoowie na razie tego nie pojmuj. Wtedy Jezus powiedzia im otwarcie: azarz umar, ale raduj si, e Mnie tam nie byo, ze wzgldu na was, abycie uwierzyli. Zwrmy uwag bo to bardzo wane, eby ten epizod zrozumie. Wskrzeszenie azarza odbyo si ze wzgldu na uczniw Jezusa. Ze wzgldu na tych, ktrzy byli najbliej Niego. Ile to cudw, ile znakw Jezus dokona tylko z myl o nich. Jeden z najbardziej znanych to oczywicie Przemienienie na grze Tabor. Wzi ze sob Piotra, Jakuba i Jana i ukaza im si, odmieni si, ukaza im rbek swojej chway. A kiedy zeszli na d, to mwi: Przyjdzie czas, e Syn Czowieczy zostanie wydany w rce ludzi, zostanie pojmany, bdzie wyszydzony, wykpiony, umrze. Piotr wtedy zwraca si do Niego i powiada: Nie przyjdzie to nigdy na Ciebie! I teraz te, na kilka dni przed swoim pojmaniem, Jezus bierze swoich uczniw i ju wczeniej daje im pozna niezwyko caej sytuacji. Robi to po to, eby pamitali. Zwrmy uwag, e doranie ta pedagogia nie powioda si. Oni pouciekali, oni zdradzili, oni si Go wyparli. Nie byo ich pod krzyem, z wyjtkiem Jana, ktry to opisuje. Ale w duszej perspektywie pami o tym wydarzeniu zostaa zapisana na kartach Ewangelii. Ot tak jest z rzeczami wanymi. One nieraz bywaj dla nas bardzo dolegliwe, to, co przeywamy w yciu. Ale z czasowej perspektywy poznajemy w nich obecno Pana Boga ktry sprawi, e to, co byo trudne, staje si znakiem Jego bliskoci i miosierdzia. Jezus mwi: . . . raduj si, e Mnie tam nie byo, ze wzgldu na was, abycie uwierzyli. Lecz chodmy do niego! Na to Tomasz, zwany Didymos, rzek do wspuczniw: Chodmy take i my, aby razem z Nim umrze. Zaczynamy coraz bardziej odczuwa atmosfer Wielkiego Tygodnia. Wida, e zwaszcza po ostatnim pobycie w Jerozolimie, podczas ktrego Jezus mia by ukamienowany za blunierstwo. Ot po tym nastroje zradykalizoway si tak dalece, e Apostoowie zaczynaj si ba. Jeden z nich, Tomasz, powiada: Chodmy i my, aby razem z Nim umrze. Ot zdaj sobie spraw, e atmosfera robi si coraz gstsza wok Jezusa. Rzeczywicie take inne Ewangelie wskazuj nam, e te ostatnie dni to dni nieustannych intryg, plotek, obmowy, knucia rozmaitych podstpw, ktrych celem ma by po prostu zabicie Jezusa. Moemy zatem wyobrazi sobie, w jakich nastrojach wracaj, udaj si w stron Jerozolimy. Id do Betanii, i zadaj sobie pytanie: Po co, skoro azarz umar? Kiedy Jezus tam przyby, zasta azarza ju do czterech dni spoczywajcego w grobie. Nam te cztery dni nie mwi nic. Natomiast one, czytane z ydowskiego punktu widzenia, s bardzo wane. Niestety pod wieczr musz dotkn spraw, ktre nie s specjalnie mie czy przyjemne. Ale dla penego zrozumienia tekstu musimy o nich powiedzie. W staroytnoci, podobnie jak a do czasw wspczesnych, w rozmaitych miejscach zdarzao si, i to wcale nie rzadko, e czowiek robi wraenie zmarego, a mimo to y. Albo popada a jaki rodzaj nie wiem jak to z medycznego punktu widzenia nazwa odrtwiena, letargu. I w krajach rdziemnomorskich nie 2005/2006 55

byy to przypadki jakie bardzo rzadkie, nie byy to przypadki sporadyczne. Wiemy, e dzisiaj, zanim kogokolwiek pochowamy, musimy mie wiadectwo zgonu. To dokadnie temu suy. Nie tylko s aktem metrykalnym, ale lekarz ma obowizek stwierdzi zgon czowieka. A wic by pewnym, e nie grzebiemy kogo ywego. Mamy take w historii Polski znane, synne przypadki jeden czy dwa o ktrych si mwi i mwi historycy, osb znanych i sawnych, ktre zostay pogrzebane wcale nie po swojej mierci. Dlatego w kulturze ydowskiej byo tak, e przez pierwsze trzy dni po zoeniu do grobu najblisi mieli obowizek udawa si do grobu, najblisi mczyni, i dowiadczy, zobaczy, przekona si, e na pewno czowiek zoony do grobu nie yje. Przepraszam, e o tym mwi, bo nie s to na wieczr sprawy specjalnie widowiskowe i mie, ale ta wzmianka o czterech dniach jest bardzo wana. Pamitajmy te, e nie grzebano tak, jak w naszych czasach to si robi, w naszym klimacie i w naszej ojczynie do ziemi. Tylko groby byy w specjalnych skaach, byy pieczary. Tam robiono takie jak gdyby siedzenia, jak nasze awki, i na nich ukadano ciaa zmarych. Nie byo oczywicie rwnie trumien, tylko owijano ciao przecieradami, zwaszcza lnianymi tkaninami, i tak ono do grobu byo skadane. I przez pierwsze trzy dni najblisza rodzina, mczyni, mieli obowizek zajrze do grobu. Czy przypadkiem nie dzieje si co, co by cay pogrzeb odwrcio. W Talmudzie, ktry jest wit ksig ydw, jest taki traktat Sikkot, po polsku to brzmi Radoci ale nazwa jest po to, eby nie przeraa. Bo w gruncie rzeczy w tym traktacie Sikkot s okrelone rozmaite zwyczaje grzebalne, rozmaite obowizki zwizane z pogrzebem. I dopiero po trzech dniach tak na dobre tego nieboszczyka ju traktowano jako absolutnie zmarego. Dlatego mamy tutaj cztery dni. Podkrelone, e na czwarty dzie Jezus przybywa do Betanii, eby nam wykluczy prosz zauway, e dla chrzecijaskiego czytelnika jest to niewidoczne, natomiast dla ydowskiego czytelnika jest to jasne, a realia s przecie ydowskie e z ca pewnoci nie mamy do czynienia z jakim rodzajem letargu, odrtwienia, mierci klinicznej i tym podobnymi zjawiskami. e na pewno azarz umar. Na to jest mocny nacisk w tych czterech dniach. Ten nacisk pojawi si jeszcze za chwil, w innym kontekcie, o czym za moment. Ale tutaj te jest bardzo wany. Betania bya oddalona od Jerozolimy okoo pitnastu stadiw Pitnacie stadiw to jest ok. 3.5 4 km. I to si doskonale zgadza, bo tak Betania jest oddalona od Jerozolimy, i oczywicie po dzie dzisiejszy. i wielu ydw przybyo przedtem do Marty i Marii, aby je pocieszy po bracie. Raz jeszcze nawizujemy do zwyczajw ydowskich. U ydw po dzie dzisiejszy obowizkiem czowieka, ktremu zmar kto bliski, jest tzw. Sziwa. Nazwa Sziwa pochodzi od hebrajskiego szewa to znaczy siedem. Sziwa mona przetumaczy na polski jako siedmiodniwka, tygodniwka. Ot ta Sziwa dotyczy zwaszcza kobiet. Jeeli umrze ojciec, matka, m, syn, brat, crka kto bliski, najbliszy to kobiety, do dzisiaj tak jest w ortodoksyjnych rodzinach ydowskich, maj zakaz wychodzenia z domu. W ogle na podwrko to mog wyj, ale nie mog chodzi po miecie, czy po osiedlu. Maj przebywa w domu. Maj specjalnie okrelone przepisy typu np. e maj siedzie na bardzo niskich stokach. Maj tylko do minimum si my, tyle, co jest konieczne. Nie mog zabiega o urod w tym czasie. Nie mog jako wykwintnie je. Musz wstrzymywa si przed miechem, przed artami i przed objawami okazywania w jakikolwiek sposb frywolnoci, i przez te siedem dni jest czas aoby. Mczyni, pamitajmy, przez trzy dni chodz do grobu, potem zwolnieni s z tego obowizku. Natomiast do kobiet przychodz aobnicy, ktrzy powiedzielibymy dzisiejszym jzykiem skadaj kondolencje i wspominaj zmarego czy zmar. Opowiadaj o niej, wspominaj o yciu, o tym, czego dobrego dokonaa. Tylko o dobrych rzeczach mona mwi, o zych wcale. Chwal. Wszystko to ma ogromn warto terapeutyczn. Poniewa utrata kogo bliskiego to jest zawsze bardzo cika rzecz, cika sprawa, to trzeba tego bliskiego opaka, trzeba go poegna, trzeba go wspomina. Do tego stopnia, e po tygodniu czowiek ju jako odreagowa i wchodzi do tego zwyczajnego wiata. To dotyczy, prosz zwrci uwag, zwaszcza kobiet dlatego, e kobiety s duo bardziej wraliwe. Oni to doskonale wiedz. Mczyni jako to tumi w sobie, gasz. Kobieta musi si wypowiedzie, ma charakter bardziej spoeczny. To znaczy potrzebuje obecnoci innych ludzi. Ci inni przychodz, pocieszaj, podtrzymuj na duchu, wspominaj to jest ta tzw. Sziwa. 2005/2006 56

To samo odbywa si w rodzinach arabskich. To jest bardzo znaczcy zwyczaj i dlatego, poniewa maj takie zwyczaje, to nie musz korzysta z porad psychologw ani psychiatrw. Bo te wszystkie zwyczaje maj to do siebie, e pozwalaj czowiekowi wyla swj al, swoje przywizanie, swoj tsknot, swoj mio. Pozwalaj rwnie na odczucie solidarnoci, braterstwa, mioci innych ludzi. I tutaj mamy do czynienia z t sytuacj, o ktrej wanie opowiadamy. Mianowicie wielu ydw przybyo przedtem do Marty i Marii, aby je pocieszy po bracie. To byy dwie mode dziewczyny. Nie potramy powiedzie, czy ich rodzice yli. By moe rodzice ju na tym etapie nie yli, skoro o rodzicach nie ma ani jednego sowa. Byo wic takie mode rodzestwo, moda rodzina i z tego zostay tylko dwie siostry. I te dwie siostry doznaj wsparcia ze strony bliskich. Dzisiaj wiemy, e tworzone s cae zespoy takiego wsparcia psychologicznego, duchowego. I tu mamy dokadnie te same mechanizmy. Kiedy za Marta dowiedziaa si, e Jezus nadchodzi, wysza Mu na spotkanie. Maria za siedziaa w domu. A wic ta bardziej czynna wychodzi z domu. Nam wydaje si to spraw oczywist. Ale czy pastwo pamitaj o czym mwilimy przed chwil? e przez siedem dni kobieta, dziewczyna rwnie, nie powinna wychodzi z domu. Powinna siedzie w domu albo by w najbliszym otoczeniu tego domu, tylko tyle moga. Marta przeamuje te konwencje, ten zwyczaj, ten obyczaj. Dokonuje czego, co byo niezwyke mianowicie wychodzi z domu na spotkanie Jezusa. Nie czeka, a Jezus przyjdzie do niej, ale wychodzi, wrcz wybiega. Zatem, mona by powiedzie, amie ten uwicony tradycj aobny zwyczaj. Naraa si w ten sposb na rozmaite plotki, domysy. Doskonale wiemy, e cz z tych plotek moga wiza j np. z nadmiernym przywizaniem do Jezusa itd. Doskonale wiemy, e w tak maej miejscowoci mwiono: Zobaczcie, brat umar. Dopiero czwarty dzie, a ta wysza z domu! Popatrzmy, jeeli znamy realia to nawet najprostszy szczeg, o ktrym mwi ewangelista, nabiera zupenie innego znaczenia. My nie jestemy w takim wiecie, jak nasz. W staroytnoci dziewczta nie chodziy same nie wolno byo. W wiecie semickim po dzie dzisiejszy dziewczyna nie moe chodzi sama. U ydw czy u Arabw musi mie zawsze koleank, albo brata, albo ojca, albo matk, albo ciotk. A wic zawsze musi by w czyim towarzystwie, nie moe by sama. Marta wychodzi sama! Pamitamy, e ona by t czynn, ktra si krztaa. Najprawdopodobniej miaa taki ywy charakter. Ale najwidoczniej te bya bardziej wyzwolona od tych zwyczajw, ktre obowizyway wczesne kobiety. Marta rzeka do Jezusa: Panie, gdyby tu by, mj brat by nie umar. W tych sowach jest jaki al, jaki wyrzut, a moe nadzieja? Stwierdza to, co byo. Mianowicie: gdyby tu przyszed, to by y. A wic dlaczego nie przyszede? Dlaczego Ci tu nie byo? Czy na tym polega przyja, eby w chwili prby by nieobecnym? I dodaje Marta natychmiast: Lecz i teraz wiem, e Bg da Ci wszystko, o cokolwiek by prosi Boga. Zwrmy uwag na te dwie dziewczyny, Mari i Mart. Pamitajmy, e nieco wczeniej Marta krztaa si wok rozmaitych posug, a Maria siedziaa i suchaa Jezusa. I Jezus pochwali Mari, a do Marty powiedzia: Marto, Marto, troszczysz si i niepokoisz, a potrzeba mao albo tylko jednego. Maria obraa lepsz czstk. Ale to teraz ta, ktra jest powiedzielibymy dzisiejszym jzykiem obiegowym krcona, to ona wychodzi do Jezusa i to ona wyznaje swoj wiar. Podczas gdy tamta, ktra kontemplowaa, pozostaa nadal w domu. Zwrmy uwag na te rozmaite ludzkie charaktery. Czasami oceniamy ludzi po zachowaniu i zawsze wiadomo, e ci, ktrzy s spokojniejsi, s traktowani rwnie z pewnym spokojem, bo nie przysparzaj kopotw. A ci, ktrzy s bardziej ruchliwi, maj to do siebie, e maj te wicej kopotw bo s zawsze postrzegani inaczej. Ale tu, ten epizod nam wykazuje, e Marta, ta ruchliwa, zapracowana, potra jednoczenie wyzna w tym krytycznym momencie wiar w niezwyk moc Jezusa. Kiedy patrzymy na ludzi czasami w naszych rodzinach, czasami na naszych domownikw, to przecie te sytuacje mog si powtarza. Mamy do czynienia z takimi Mariami i Martami, ktre s zupenie podobne, a s to cechy, ktre dotycz i dziewczt i chopcw. 2005/2006 57

Rzek do niej Jezus: Brat twj zmartwychwstanie. Rzeka Marta do Niego: Wiem, e zmartwychwstanie w czasie zmartwychwstania w dniu ostatecznym. Rzek do niej Jezus: Ja jestem zmartwychwstaniem i yciem. Kto we Mnie wierzy, choby i umar, y bdzie. To sowo Ja jestem zmartwychwstaniem i yciem jest niesychanie wane. Ja musiaem sobie na karteczce zrobi ma notatk, ktra jest bardzo istotna dla zrozumienia Ewangelii w. Jana. W Ewangelii w. Jana wystpuje siedem razy zdanie Ja jestem, a po nim dopowiedzenie. Zaraz podam te dopowiedzenia. Ot to sowo Ja jestem po grecku, bo Ewangelia w. Jana jest napisana po grecku, brzmi Ego ejmi. I ono jest odpowiednikiem hebrajskiego Jahwe Etje asze Elohim . . . , Jahwe Imi Pana, Boga. Przypomnijmy sobie epizod z Mojeszem na Synaju. Mojesz powoany do tego, by wyprowadzi Izraelitw, pyta Boga: Jakie jest Twoje Imi? W odpowiedzi syszy: Moje Imi jest: Elo ??? Jahwe, po polsku: Ja Jestem. Mwilimy o tym kilka razy Imieniem Boga jest Jego obecno: Jestem z tob, Jestem dla ciebie, Jestem przy tobie. Podczas tego spotkania z Mart Jezus jeszcze raz objania jej swoj tosamo. Mwi Ja jestem w nawizaniu do tego objawienia si Boga na Synaju. Ja jestem zmartwychwstaniem i yciem. Wskazuje, e Jego tosamo jest boska, i e przymiotem tej boskoci jest zmartwychwstanie i ycie. Wspominaem, e siedem razy na kartach Ewangelii Jezus mwi o sobie. Mwi tak: Ja jestem chlebem ycia to w mowie eucharystycznej w Kafarnaum, Ja jestem wiatoci wiata to w mowie arcykapaskiej do swoich uczniw, Ja jestem bram tak zwraca si do suchaczy ydowskich ukazujc im, e jest jedynym porednikiem i drog do Boga, Ja jestem dobrym pasterzem zwraca si tak do uczniw, Ja jestem zmartwychwstaniem i yciem to wanie w tym miejscu, pity raz, Ja jestem drog, prawd i yciem, Ja jestem krzewem winnym. Mona by zrobi cykl rocznych konferencji comiesicznych zatrzymujc si nad kadym Ja jestem i rozwin na ich podstawie to, co moglibymy uzna za fundamenty chrystologii w. Jana czyli jego pojmowania Jezusa. A jednoczenie jako znaki samowiadomoci Jezusa, kim On jest. Raz jeszcze to przeczytam, bo to nie tylko pikne, ale dla dojrzaego chrzecijanina bardzo wane. 1. Ja jestem chlebem ycia 2. Ja jestem wiatoci wiata 3. Ja jestem bram 4. Ja jestem dobrym pasterzem W tych siedmiu okreleniach Zbawiciel przedstawia siebie. Siedem to jest znak peni, doskonaoci. Pamitaj pastwo nasze spotkanie kilka dobrych miesicy temu, podczas ktrego rozwaalimy homilie Ojca witego Benedykta XVI nad trumn Jana Pawa II. Powiedzielimy, e w homilii pogrzebowej papie Benedykt uy siedem razy sw Pjd za Mn na wzr tych siedmiu razy w Ewangelii w. Jana. Papie Benedykt yje bardzo gboko Pismem witym. To czowiek, ktrego rozumienie Biblii jest zupenie niezwyke. A my suchajmy dalej: Kto we Mnie wierzy, choby i umar, y bdzie. Kady, kto yje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to? zwraca si tak do Marty. A Marta: Odpowiedziaa Mu: Tak, Panie! Ja mocno wierz, e Ty jest Mesjasz, Syn Boy, ktry mia przyj na wiat. 2005/2006 58 5. Ja jestem zmartwychwstaniem i yciem 6. Ja jestem drog, prawd i yciem, 7. Ja jestem krzewem winnym.

Ta dziewczyna, ktra cztery dni wczeniej stracia brata, wyznaje wiar w mesjask godno Jezusa. Pomidzy nimi nawizuje si dialog, ktry moglibymy nazwa dialogiem najgbszego zawierzenia. Jezus syszy od niej sowa, ktre do tej pory wypowiedzia o Nim tylko Piotr. Ale Piotr na co dzie oglda ycie Jezusa, a Marta jeszcze nie widziaa cudu. Zwrmy uwag, e wiara Marty jest silniejsza ni wiara Piotra, bo jest bardziej spontaniczna, pochodzi z serca. Gdy to powiedziaa, odesza i przywoaa po kryjomu swoj siostr, mwic: Nauczyciel jest i woa ci. Skoro za tamta to usyszaa, wstaa szybko i udaa si do Niego. Nie wiemy jak daleko przebywa od domu. Ale pamitamy, e cigle bya ta Siwa, ta siedmiodniwka, ta aoba. Jezus za nie przyby jeszcze do wsi, lecz by wci w tym miejscu, gdzie Marta wysza Mu na spotkanie. ydzi, ktrzy byli z ni w domu i pocieszali j, widzc, e Maria szybko wstaa i wysza, udali si za ni, przekonani, e idzie do grobu, aby tam paka. Wej do grobu ju nie moga, bo po trzech dniach grb by denitywnie zastawiany kamieniem. Ale e posza tam pakac po starcie brata. A gdy Maria przysza do miejsca, gdzie by Jezus, ujrzawszy Go upada Mu do ng i rzeka do Niego: Panie, gdyby tu by, mj brat by nie umar. Wczeniej to samo powiedziaa Marta. Teraz powtarza to Maria. Jedna i druga daje pozna Jezusowi, e powinien by odpowiedzie na ich prob i przyj, by uzdrowi azarza. Gdy wic Jezus ujrza jak pakaa ona i ydzi, ktrzy razem z ni przyszli, wzruszy si w duchu, rozrzewni i zapyta: Gdziecie go pooyli? Odpowiedzieli Mu: Panie, chod i zobacz!. Jezus zapaka. Dwa razy w Ewangeliach Jezus pacze. Raz po mierci azarza, i raz nad Jerozolim, nad jej losem, zapowiadajc jej zburzenie. Dlaczego Jezus zapaka, skoro za kilka chwil mia wskrzesi azarza? Dlatego, e mier, kiedy ju nastpia, jest czym tak silnym, tak nieodwracalnym, zerwaniem wizi z czowiekiem, e pacz wydaje si jedynym rozsdnym wyjciem, ktre pozwala czowiekowi si wypowiedzie. mier, odejcie kogo bliskiego, rozrywa wszystkie wizi. Najgorsze w mierci jest uwiadomienie sobie, e czowiek, ktrego to dotkno, ju nigdy nie wrci. Ja myl, e kady z pastwa dorosych ma za sob to dowiadczenie, kiedy ktrego dnia uwiadamiamy sobie, e ta tsknota czy nasze oczekiwanie nigdy si nie speni. Ot najbardziej znamienna dla mierci jest jej nieodwracalno. I to wanie ta nieodwracalno jest powodem, e Jezus pacze po mierci swojego przyjaciela. A ydzi rzekli: Oto jak go miowa! Niektrzy z nich powiedzieli: Czy Ten, ktry otworzy oczy niewidomemu, nie mg sprawi, by on nie umar? A Jezus ponownie, okazujc gbokie wzruszenie, przyszed do grobu. Bya to pieczara, a na niej spoczywa kamie. Kamie by taki okrgy, jak arna myskie. I kamie by zataczany. Przychodzili silni mczyni, odtaczali go i zataczali. Do dzisiaj w Jerozolimie, w okolicy Jerozolimy, zachowao si wiele takich grobw z czasw Chrystusa, z takimi zataczanymi kamieniami. Nie inny by rwnie grb, do ktrego wkrtce zoono ciao Jezusa. Jezus rzek:Usucie kamie! Dosownie trzeba byo by: Odtoczcie kamie! Siostra zmarego, Marta, rzeka do Niego: Panie, ju cuchnie. Marta zawsze jest duo praktyczniejsza nazywa rzeczy po imieniu, nazywa rzeczy takimi, jakie s. Drugi raz mamy silne podkrelenie, e azarz na pewno umar. To nie jest mier kliniczna, to nie jest letarg, to nie jest co, co mogo si wydarzy raz na pi milionw to jest mier, potwierdzona przez te trzy dni, ktre miny, i potwierdzona przez to, co mwi Marta. Ot na Bliskim Wschodzie rozkad ciaa nastpuje bardzo szybko. Jest obowizek, eby je pogrzeba w dniu mierci. 2005/2006 59

Ley bowiem od czterech dni w grobie. Jezus rzek do niej: Czy nie powiedziaem ci, e jeli uwierzysz, ujrzysz chwa Bo? Usunito wic kamie. Jezus wznis oczy do gry i rzek: To wzniesienie oczu do gry te jest wane. Kiedy ydzi modl si proszc Boga, otwieraj szeroko oczy i patrz w niebo. Kiedy chrzecijanie modl si proszc Boga, przymykaj oczy, eby si skupi. Chrzecijanin szuka Boga jakby w sobie, yd szuka Boga jakby w niebie, z szeroko otwartymi oczami. A wic i tu mamy tak modlitw ydowsk. Jezus wznis oczy do gry i rzek: Ojcze, dzikuj Ci, e mnie wysucha. Ja wiedziaem, e mnie zawsze wysuchujesz. Ale ze wzgldu na otaczajcy Mnie lud to powiedziaem, aby uwierzyli, e Ty Mnie posa. Ten cud, ktry ma si dokona, ma objawi mesjask i bosk godno Jezusa. Jezus dzikuje swojemu Ojcu, e oto dokona si to, co si stanie po to, aby pobudzi wiar. To powiedziawszy zawoa dononym gosem: azarzu, wyjd na zewntrz! I wyszed zmary, majc nogi i rce powizane opaskami, a twarz jego bya zawinita chust. Rzek do nich Jezus: Rozwicie go i pozwlcie mu chodzi!. Nie wiemy, kto by tym miakiem, ktry podszed do azarza by go rozwizywa. Nie wiemy jaka bya reakcja tumu. Moemy sobie tylko prbowa wyobrazi to, co si stao. Ale skutek by taki, e wielu spord ydw przybyych do Marty ujrzawszy to, czego Jezus dokona, uwierzyo w Niego. Odpowiedzi bya wiara. Co w tym wszystkim jest dziwne? Oczywicie dziwne jest samo wskrzeszenie, przedziwne. Ale co jeszcze jest dziwne? Nie znamy w ogle reakcji azarza! Nie potramy powiedzie, czy si ucieszy, e wrci do tego ycia. Czy dzikowa Jezusowi? A moe przesta si z Nim przyjani? Przecie azarz musia w jakiej przyszoci, mniej czy bardziej odlegej, umrze jeszcze raz. On zosta przywoany do tego ycia, wrci do tego ycia, zosta wskrzeszony. Wiedzia co znaczy lk przed mierci, obawa mierci, przechodzenie przez mier i mia y. Czy pastwo zauwayli, e nie ma go na drodze krzyowej, nie ma go pod krzyem Jezusa, nie ma go w Wieczerniku, gdzie zbierali si pierwsi wyznawcy Jezusa, nie ma go wrd pierwszych chrzecijan. Nie ma go w Jerozolimie nigdy pniej, nie syszymy o azarzu. W jednym tylko miejscu Ewangelista zaznacza, e kiedy ydowscy arcykapani postanowili zabi Jezusa, to chcieli rwnie zabi azarza, ktry by wiadkiem, uczestnikiem tego cudu. Ale najwyraniej chyba tak si nie stao. Czy azarz wyszed z Betanii? Moe ju nie mg mieszka z tymi, ktrzy znali go jako ywego, opakali, przeyli pogrzeb? Moe musia wynie si ze swojej miejscowoci gdzie indziej? W tradycji prawosawnej przedstawia si azarza zawsze jako chudego, bladego i smutnego. Przedstawia si go jako takiego ju po wskrzeszeniu. A jest tak dlatego, poniewa prawosawni uwaaj, e czowiek, ktry przeszed przez mier, ju nie ma czego szuka w tym yciu. e to, czego dowiadczy, sprawia, e to ycie doczesne przestaje mie dla niego jakiekolwiek znaczenie. To troch tak, jak czowiek dotknity cik chorob raptem swoje ycie oglda w zupenie nowym wietle. azarz wic jest i pozostaje tajemnic, zagadka. Nie wiemy, jakie byo jego dalsze ycie. Powstao wiele apokryfw, w ktrych prbowano je rekonstruowa, ale to wszystko bajki, to wszystko legendy. Nowy Testament na ten temat milczy. Jedno jest pewne. To mianowicie, e azarz wrci do tego ycia, a kilka dni pniej umczony i zamordowany Jezus zmartwychwsta do nowego ycia. Zmartwychwstanie to co zupenie innego ni wskrzeszenie. Za kilka dni mamy wita Zmartwychwstania Paskiego. Na te wita ycz wszystkim pastwu wszystkiego co dobre, co bogosawione, co wite, co wzniose. ycz, eby wita byy radosne, pogodne, dobre, w rodzinach i take dla pastwa. Zgodnie z tym, co mwiem 3 tygodnie temu, dzisiaj mog pastwo naby ksik ktrej tytu brzmi Bg, Biblia, Mesjasz. Pierwsze egzemplarze dojechay dosownie godzin temu. Dobrych, radosnych, bogosawionych wit! Chwaa Ojcu . . . Na nastpne spotkanie zapraszam na trzeci poniedziaek maja, 15 V, czyli Zoi.

2005/2006 60

Kardyna Stefan Wyszyski jako ojciec dwch papiey (15 maja 2006)

W imi Ojca, . . . Ojcze nasz . . . Stolico Mdroci . . . Bardzo serdecznie pastwa witam majowo, bo to miesic zupenie wyjtkowy i powoli zbliamy si do koca tegorocznego cyklu naszych konferencji. Ta dzisiejsza bdzie miaa szczeglny charakter ze wzgldu na szczeglny czas w jakim jestemy wanie teraz, w jakim si znajdujemy. Myl e wikszo z pastwa domyla si, e ten szczeglny czas wymaga od nas wyjtkowej reeksji. Dlatego od postaci biblijnych przeniesiemy si w czasy nam wspczesne po to, aby powiza nasz reeksj, nasz obecno tutaj na tych katechezach biblijnych z tym, czego jestemy wiadkami i uczestnikami. Domylamy si, e oczywicie najwaniejszym wydarzeniem jest zbliajca si pielgrzymka Ojca witego Benedykta XVI, ktra nastpi za 1 1 tygodnia. Jest te tegoroczny maj miesicem, w ktrym obchodzimy 25 lat od mierci Sugi 2 Boego Stefana kardynaa Wyszyskiego. Ta rocznica bdzie przypadaa za niecae dwa tygodnie. W tym roku to wypada w niedziel, 28 maja. I chciabym zwrci uwag na t rocznic, take na posta kardynaa Stefana Wyszyskiego, dlatego, e 28 maja bdziemy egna na naszej ziemi Benedykta XVI, i oczywicie oczy wszystkich bd zwrcone na papiea. I te 25 lat od mierci kardynaa Wyszyskiego moe tak czy inaczej przej troch niezauwaone. Ot chciabym nada dzisiejszej naszej reeksji tytu, ktry pniej w trakcie tej godziny, ktra nas czeka, bardzo chciabym uzasadni, mianowicie: Kardyna Stefan Wyszyski jako ojciec dwch papiey. Chciabym ebymy wsplnie zastanowili si, oddajc hod wielkiemu Prymasowi Tysiclecia, najpierw nad sensem, nad znaczeniem, nad okolicznociami sw Jana Pawa II, e nie byoby na Stolicy Piotrowej tego papiea Polaka, gdyby nie kardyna Stefan Wyszyski. I drugi czon tej samej reeksji ma zwizek z tym. Mianowicie: nie byoby na Stolicy Piotrowej tego papiea Niemca, gdyby nie Jan Pawe II. Wic pontykat Benedykta XVI jest moliwy dziki pontykatowi Jana Pawa II. Pontykat Jana Pawa II sta si moliwy dziki oerze ycia, bohaterstwu, heroicznoci, wierze, nadziei, kardynaa Stefana Wyszyskiego. Tak wic ten jeden czowiek, wielki Prymas Tysiclecia, zrodzi niejako dwch kolejnych papiey. Ci z pastwa, ktrzy mieli czas i siy zajrze do ksiki, ktr pastwo nabyli pi tygodni temu, dobrze wiedz, e mj stosunek do kardynaa Stefana Wyszyskiego jest absolutnie wyjtkowy. Wyjtkowy z bardzo wielu powodw. Dlatego uwaam, e spord rnych okolicznoci s take osobiste powody, by w 25 lat po jego mierci raz jeszcze przypomnie jego sylwetk, i raz jeszcze wskaza na czowieka, bez ktrego dzieje Polski potoczyyby si zupenie inaczej. Chciabym, eby to by rwnie hod od nas wszystkich wobec tej wielkiej postaci zwaszcza teraz w tych dniach i w przyszym tygodniu, kiedy oczy caego wiata bd zwrcone na Polsk, i bd te zwrcone na obecno tutaj u nas Benedykta XVI. Myl te, e kiedy za 1 1 tygodnia papie z Niemiec uklknie w Warszawie przy grobie prymasa 2 Wyszyskiego, to z ca pewnoci bdzie mia take i te myli, cz tych myli, ktre dzisiaj chcielibymy wyrazi. Niech pastwo bowiem zwrc uwag na ten symboliczny znak, swoisty cud, ktry jako by obecny w yciu kardynaa Stefana Wyszyskiego, a dzisiaj spenia si przez to, e do Warszawy, tak mocno udrczonej i umczonej przez Niemcw, tak mocno przez nich upokorzonej, wyniszczonej i dotknitej mierci, przybywa papie Niemiec, ktrego bdziemy wita i z wdzicznoci, i ze czci, jaka przystoi Namiestnikowi Chrystusowemu. To, co si stao midzy II wojn wiatow a t wizyt Benedykta XVI, to wszystko byo moliwe dziki posudze biskupiej i prymasowskiej kardynaa Stefana Wyszyskiego. Sprbujmy go zatem jakby wydoby nieco z niepamici. Wiem, e znaczna cz pastwa zna rozmaite daty, fakty, wydarzenia dlatego, e ju kiedy mwilimy na temat kardynaa Stefana Wyszyskiego. Ostatnio te byy rozmaite sposobnoci, by o nim par sw powiedzie. I musz pastwu rwnie doda, e tam, gdzie jestem, gdzie obracam si, take wrd biskupw czy wobec ksidza prymasa, tam bardzo mocno podkrelam aby w tej sytuacji, jaka jest obecnie, posta, osoba kardynaa Stefana Wyszyskiego byy goniej przypominane. Kardyna Wyszyski urodzi si w r. 1901. Urodzi si jako syn organisty, urodzi si w Zuzeli. Kilka lat temu zorganizowalimy tak ma pielgrzymk, pielgrzymk std, z Parai Zwiastowania Paskiego, do Zuzeli. By moe s osoby, ktre wtedy byy. Pastwo pamitaj, e to byo bardzo wzruszajce, zachowaa si bowiem jeszcze do dzisiejszego dnia organistwka, dom rodzinny, w ktrym Stefan Wyszyski si urodzi. Oczywicie koci naprzeciwko, tam ojciec by organist. 2005/2006 61

To by jeszcze czas zaborw. To nie jest daleko od Warszawy, ale jednak ju na granicy Mazowsza i Podlasia. By moe s wrd pastwa osoby, ktre tam si udadz. Mona tam sobie pojecha samochodem, np. w weekend, poprosi kogo z rodziny, zobaczy te miejsce naznaczone urodzeniem i dziecistwem maego Stefana. Miejscowo pooona jest nad Bugiem, w pobliu rzeki. I bardzo czsto wspomina Stefan, pniej ju biskup i kardyna, e ten widok rzeki, ktr przepyway rozmaite barki, ktr spawiano drewno, zawsze wywoyway w nim takie ogromne wraenie jakich dalekich podry i przybyszw z dalekich stron. I ta rzeka zawsze go porywaa. Ale tam byo tylko jego dziecistwo. Wkrtce matka go osierocia, ojciec oeni si drugi raz. Oczywicie wizy z t drug matk nie byy bardzo silne, aczkolwiek zawsze by bardzo lojalny. Natomiast trzeba byo zmieni posad organisty ojciec wyprowadzi si z Zuzeli i dla Stefana nastay do trudne czasy. Pamitamy, e w 1914 r. wybucha I wojna wiatowa i wanie jego dorastanie przypado na czas wojny. Nie ma wrd nas nikogo, kto by I wojn wiatow pamita, znamy j tylko z historii, z podrcznikw. I wtedy, podobnie jak podczas II wojny wiatowej, przez Polsk kolejno przewalay si rozmaite wojska. I w tym okresie dowiadczy wrogoci zarwno od strony Rosjan mwi dobrze po rosyjsku, jak i pniej, bdc ju w gimnazjum w omy, dowiadczy podobnej wrogoci ze strony Niemcw. Pord wspomnie, ktre zachoway si z ycia kardynaa Wyszyskiego jako dorastajcego chopca, jest wspomnienie o jego obecnoci w Drozdowie, to jest miejscowo pod om. Tam wiczyli si nie tylko sportowo, ale po czci paramilitarnie. I tam przy jakiej okazji dowiadczy bardzo silnej wrogoci ze strony Niemcw. Zdecydowany by zosta kapanem, wstpi wic do seminarium duchownego we Wocawku. Tam przygotowywa si do wice kapaskich, i pierwszym powanym wstrzsem, ktry wydarzy si w jego yciu a ktry trzeba opowiedzie jego wasnym sowami, to by wstrzs zwizany ze wiceniami kapaskimi. Mianowicie wicenia kapaskie diakona Stefana Wyszyskiego byy przewidziane na 3 VII 1924 r. Przygotowywa si do nich bardzo solidnie ale okazao si, e w jego yciu nastpio co, czego w ogle nie przewidywa. Mianowicie znacznie pniej, w 1964 r., przebywajc u sistr zakonnych w Stryszawie, powiedzia do sistr takie sowa: wicenia kapaskie otrzymaem z rk biskupa Owczarka, grulika, w kaplicy M. B. Czstochowskiej w bazylice katedralnej wocawskiej. Byem wicony sam. Moi koledzy 29 czerwca poszli na wicenia, a ja do szpitala. Tam ledwo uszedem mierci. W czasie moich wice modliem si, bym mg by kapanem przynajmniej jeden rok. Gdy przyszedem do katedry po wicenia, stary zakrystianin powiedzia do mnie: Prosz ksidza, z takim zdrowiem to chyba raczej trzeba i na cmentarz, a nie po wicenia.Tak wszystko si ukadao, e tylko miosierne oczy Matki Najwitszej patrzyy na ten dziwny obrzd, ktry mia miejsce, gdy wygodnie mi byo lee i baem si chwili, kiedy ju bd musia wsta bo nie wiedziaem, czy utrzymam si na nogach. Oto wasne sowa pniejszego kardynaa i Prymasa Tysiclecia. wicenia przyj sam, bo 29 VI grupa jego kolegw przyja je wsplnie, natomiast on musia czeka. Dodajmy do tego jeszcze jeden tragiczny moment. Z tych kolegw, wywiconych razem ze Stefanem Wyszyskim, poowa zostaa zamordowana przez Niemcw. Poowa z nich w okresie II wojny wiatowej zgina. Taka bya danina krwi, jak pacili polscy duchowni, zwaszcza na tamtych terenach diecezji pockiej, wocawskiej, pelpliskiej, czyli dawnym pograniczu polsko - niemieckim czy polsko - pruskim. Poowa przypacia wojn yciem. On otrzyma wicenia 3 VIII zupenie sam. Dwa dni pniej sprawowa msz wit prymicyjn na Jasnej Grze, w Czstochowie, dokd uda si ze swoj ciotk. Dlatego, e nie mia ju bliszej rodziny. y jeszcze ojciec, ale mia swoje obowizki. Zachoway si do dzisiaj znajd si w Muzeum Jana Pawa II, ktre powstaje w Warszawie dwa obrazki prymicyjne z prymicji, ktre nigdy si nie odbyy. Mianowicie obrazki z dat 6 VII i msz w., ktra miaa by sprawowana we Wrociszewie. Ale do tej mszy w. prymicyjnej nie doszo. Po prostu obrazki si zachoway szczliwie, natomiast nic z tych witych obrzdw nie byo. Tak mody ksidz Stefan Wyszyski tra do katedry wocawskiej. By przy katedrze dlatego, e sdzono e jest bardzo sabego zdrowia, i waciwie czekano na jego mier. Przez kilka miesicy doszed do siebie chorowa na grulic wydobrza, i wkrtce otrzyma skierowanie na studia do Lublina na Katolicki Uniwersytet Lubelski. Studiowa katolick nauk spoeczn, ktra wtedy bya bardzo potrzebna, ale bya take ryzykowna. To by koniec lat dwudziestych, pocztek lat 2005/2006 62

trzydziestych, w ssiedniej Rosji bolszewickiej rozwija si komunizm. Zatem wszelkie ycie spoeczne byo traktowane jako komunizowanie. Uwaano, e bogaci powinni trzyma si razem i nie pozwoli biednym na jakiekolwiek rewolucyjne ruchy, bo to by do Polski przeszczepio rewolucj bolszewick, ktra dziaa si w ssiednim Zwizku Radzieckim. Ksidz Wyszyski by czowiekiem o ogromnej spoecznej wraliwoci. Zapamitano go z tego do naszych czasw, gdzie na terenie diecezji wocawskiej zachowuje si ywa pami o tym, do jakiego stopnia potra wspczu ludziom, pomaga ludziom, pomaga modziey, pomaga na wsi. I zachowao si te wspomnienie, o ktrym kiedy pastwu mwiem, ktre jest bardzo znaczce. Mianowicie odbywao si takie przyjcie na plebanii wszystko to przed wojn kiedy to proboszcz zaprosi miejscowego dziedzica. Ten dziedzic zaprosi jeszcze innych swoich przyjaci i a znany by z tego, e bardzo surowo odnosi si do miejscowej ludnoci, bardzo ich wykorzystywa. I przy obiedzie po niedzielnej mszy w. nawizaa si rozmowa na temat studiw, ktre odbywa wanie ksidz Stefan Wyszyski. Do zgryliwie dogryzano mu, e studiuje rzeczy, ktre s niebezpieczne. Bo jeeli biedni, czyli chopi, wezm sobie do serca takie nauki, to skoczy si tym, e bogaci bd musieli pozostawi swoje dwory i ucieka. I wtedy ksidz Stefan Wyszyski, suchajc tych wszystkich uszczypliwych sw, zwrci si do dziedzica: Przyjdzie niedugo czas, e sami je zostawicie i std pjdziecie. Jeeli tego nie zrobicie, to inni wam pomog. Jak najszybciej trzeba okazywa dobro i miosierdzie tym, ktrzy tego potrzebuj. Zatem taka postawa nie przysparzaa mu wycznie przyjaci. Jednak by bardzo ceniony i mianowano go redaktorem naczelnym takiego pisma dla kapanw, ktre wychodzi po dzie dzisiejszy i nazywa si Ateneum kapaskie. Zachowa si zbir artykuw z tego czasopisma, drukowany w latach trzydziestych, ktry powiadcza ogromn wraliwo na sprawy spoeczne. Waciwie kiedy si czyta te artykuy dzisiaj, po 70 latach, to one nie straciy nic z aktualnoci, gdy tylko ma si na wzgldzie nowy kontekst. Zrobi wic doktorat z katolickiej nauki spoecznej, by doktorem tej dyscypliny, i wybucha II wojna wiatowa. Ksia na terenach nadwilaskich byli bardzo przeladowani. On rwnie otrzyma poufn wiadomo, e musi si chroni dlatego, e interesuj si nim hitlerowcy. Wyapywano wszystkich kapanw, ktrzy byli wyksztaceni, i gromadzono ich pocztkowo w obozach przejciowych a potem przewoono do Dachau. W Dachau znalazo si wielu kolegw, bliskich, znajomych ksidza Wyszyskiego. M.in. ksidz Franciszek Mczyski ktry pniej, przez cae lata, by rektorem Papieskiego Instytutu Polskiego w Rzymie i oczywicie bliskim przyjacielem, koleg kardynaa Stefana Wyszyskiego. Stefanowi Wyszyskiemu udao si unikn tego losu, ukry si gdzie na plebanii, pracowa na parai jako niepozorny ksidz. Natomiast kiedy wojna zacza przechyla si na korzy aliantw, i kiedy coraz bardziej byo wida, e jej kres si zblia, to ksidz dr Stefan Wyszyski przyjecha do Puszczy Kampinoskiej i tutaj zosta zaprzysiony jako kapelan Armii Krajowej. Otrzyma stopie wojskowy podporucznika i posugiwa na skraju Puszczy Kampinoskiej zarwno partyzantom jak i ludnoci cywilnej, a take siostrom w Laskach, penic swoje obowizki tak, jak winien je peni kapelan wojskowy. Wanie wtedy, w 1944 r., gdy wybucho Powstanie Warszawskie, on bardzo je przeywa. Wrd pierwszych myli byo to, eby uda si do Warszawy. Ale to si okazao i niemoliwe, i niepotrzebne, i bezcelowe. Dlatego to mordowanie Warszawy przeywa z Lasek. Dwa wspomnienia zachoway si w pamici tych, ktrzy go dobrze znali i czsto z nim rozmawiali. Ot pewnego dnia Warszawa pona. Pona ju we wrzeniu, i z pocztkiem padziernika 1944 przez wiele dni. Byy do silne wiatry, wspomina ks. Stefan Wyszyski. I pewnego dnia te wiatry znad Warszawy przynosiy do Lasek swd poarw, kiedy to si czuo, e miasto ginie. I on wyszed i patrzy w stron Warszawy pod wieczr, byy takie uny poarw, i modli si. I patrzc na to wszystko myla o tym co si dzieje, o Panu Bogu, o ludziach, o Niemcach, o Polakach. Dochodziy wiadomoci o rannych, na przykad opatrywa rannego onierza, ktrego do niego przyniesiono, bardzo ciko rannego powstaca warszawskiego. To by mody chopak wiele razy o tym wspomina ktry mia dziewczyn, z ktr mia si pobra i bardzo chcia y. Do tego stopnia chcia y, e rany, ktre otrzyma, byy miertelne, lekarze nie dawali mu adnych szans ale on si woli, si ycia, nie dopuszcza do siebie myli o jakiejkolwiek mierci. Kiedy coraz bardziej sab, to przyniesiono go do Stefana Wyszyskiego eby udzieli mu rozgrzeszenia i ostatnich sakramentw. Chopak zacz si skary i prosi, e chce y. I prymas Wyszyski zapewnia go, e Pan Bg zwrci mu wszystko, i dziewczyn, i ycie, musi Mu tylko zaufa. I ten mody chopak przeama si w tym znaczeniu, e przygotowa si do tej mierci, ktra nastpia 2005/2006 63

tego samego dnia w obecnoci ksidza Stefana Wyszyskiego. Zawsze bardzo mocno wspomina tego chopaka i zawsze dodawa: ilu byo takich, ktrzy podobnie odchodzili, w podobnych mkach, i z podobn si ycia. Wtedy to bardzo ukocha Warszaw. Nie by jeszcze jej mieszkacem, ale widzia jej martyrologi. Gdy pewnego dnia sta i patrzy w stron Warszawy, spord rozmaitych przynoszonych przez wiatr rzeczy zobaczy kartki, jakie resztki palonej biblioteki czy domu mieszkalnego. Wiatr nis to wszystko, to byo popalone, resztki tylko, strzpy kartek. I jedna z takich kartek upada mu pod nogami. On podnis t kartk i przeczyta jej tre. Rozpozna na niej sowa: Bdziesz miowa Te sowa stay si od tej pory dewiz jego posugi, powracay bardzo czsto w jego nauczaniu, w jego skojarzeniach, w jego myleniu, owo Bdziesz miowa. To przykazanie mioci wobec tych aktw nienawici, tej niechci i to wanie umocnio w nim t patriotyczn postaw, ktra od tej pory bya w kardynale Stefanie Wyszyskim stale. I jeszcze jedno wspomnienie z tamtego okresu, take bardzo wane. Bardzo wane teraz, kiedy bdzie tam Benedykt XVI. Kiedy Powstanie si skoczyo, mniej wicej w pocztkach padziernika 1944 r. mona byo przedosta si do Warszawy, eby obsuy najbardziej potrzebujcych. Trway deportacje ludnoci, niszczenie, poary, palenia, rabunek. Ukraicy ju zrobili swoje, przeczesana zostaa Ochota, caa reszta miasto. I Stefan Wyszyski szed Krakowskim Przedmieciem, doszed do kocioa w. Krzya. I widzia zwalon gur Chrystusa z tym krzyem zachowao si zdjcie tego momentu i stan naprzeciwko kocioa w. Krzya, i patrzy na ten koci, na ten krzy, i na te wymare ulice. I w pewnym momencie szli Niemcy, byo ich trzech. I wrd nich by niemiecki ocer, prawdopodobnie lzak. I kiedy tamci dwaj przeszli ten zawrci, podszed do ksidza Wyszyskiego, i powiedzia do niego dostatecznie gono i dostatecznie powoli: Ist noch Polen nicht verloren Jeszcze Polska nie zgina Ot to bardzo poruszyo Stefana Wyszyskiego, ten Niemiec, ktry podtrzymuje polskiego ksidza. Niemcy ju wiedz, e wojna przegrana, ale jednoczenie niszcz miasto systematycznie bo zdaj sobie spraw, e niszczc Warszaw niszcz polsk pami. Pastwo dobrze wiedz e gdy wojna si skoczya to wrd rozmaitych projektw by take i ten, Stalin tego chcia, aby stolic Polski przenie do odzi. Twierdzono, e w Warszawie ju nie ma czego szuka. Dobrze si stao, e Warszawa zostaa wic odbudowana, bo Polska ze stolic w odzi to nie jest to samo, co Polska ze stolic w Warszawie. Wic to rwnie wspomnienie, ktre Stefana Wyszyskiego dotyczy. Po wojnie jego ycie nabrao przypieszenia. Na pocztku 1946 r., a wic zaledwie p roku po wojnie, otrzyma propozycj zostanie biskupem, biskupem lubelskim. Ta propozycja przysza do niego bardzo nieoczekiwanie, nie spodziewa si jej dlatego, e nie widzia siebie na drodze biskupiej. Dodatkowo wyzwaniem dla niego by fakt, e mia by biskupem lubelskim, a on bardzo przywiza si do Warszawy. Jednak, jak mwio si wtedy: Ojcu witemu si nie odmawia i Stefan Wyszyski przyj t nominacj. 12 maja pastwo zwrc uwag, trzy dni temu bya rocznica przyj konsekracj biskupi. Moe troch szkoda, e nawet w Warszawie, w archidiecezji Prymasa Wyszyskiego, mao si o tym mwi i mao kto o tym wie. Bo takie rocznice s jednak wane, bo one s zwornikami pamici. Przyj wic konsekracj biskupi i za motto swojego posugiwania obra sowa Soli Deo. Te sowa Soli Deo mog by tumaczone na jzyk polski na pi sposobw. Najwaniejsze to: Tylko Bogu, Jedynie Bogu, Wycznie Bogu, Bogu samemu, Bogu tylko. Ot mocne podkrelenie Boga i wycznoci Pana Boga w naszym yciu. Bezwzgldne zawierzenie Panu Bogu. Czas by trudny, pastwo wiedz o tym doskonale, bo by to okres powojenny. Atmosfera robia si coraz gstsza, coraz groniejsza. A w Lublinie nieco wczeniej, w 44 r, przedtem w Chemnie Lubelskim, usadowiy si na jaki czas take wadze komunistyczne, tak e Lublin by do silnie obsadzony. Lublin mia poza tym wielk histori przeladowa niemieckich. Zamek w Lublinie przerobiono przecie na hitlerowsk katowni. Potem w tej katowni cierpieli Polacy z rk Sowietw. Biskup Stefan Wyszyski doskonale o tym wszystkim wiedzia. Uda si do Lublina, zwiza si z ludmi, ktrzy tam byli, i rozpocz posug biskupa diecezji lubelskiej. Kiedy zmar kardyna August Hlond przedstawiono biskupowi lubelskiemu propozycj przyjcia do Warszawy, 2005/2006 64

do Gniezna. Wtedy te dwie diecezje byy poczone tzw. uni personaln, tzn. diecezje byy dwie, ale miay jednego biskupa. Biskup Stefan Wyszyski nie waha si tego wyboru przyj, aczkolwiek dla bardzo wielu ludzi ten wybr by ogromnym zdumieniem. Uwaali przede wszystkim, e biskup lubelski Stefan Wyszyski jest za mody mia wtedy 47 lat. Nie jest to pierwsza modo, ale po wojnie wydawao si, e jest za mody, e nie ma dowiadczenia, e Warszawa i Gniezno wymagaj ogromnego dowiadczenia. Poza tym to, co byo przed wojn, okazao mu si do paradoksalnie przydatne. Mianowicie komunici uznali, e skoro przed wojn by spoecznikiem, a wic jest bliski idei spoecznych jeeli takie byy w komunizmie, i sdzili, e uda im si mie go po swojej stronie. Wic mieli nadziej na to, e atwiej bdzie rozmawia z biskupem Wyszyskim ni z jakimkolwiek innym dlatego, e przed wojn by ju, w ich ocenie, wiaty. Ot kiedy biskup Wyszyski wiedzia ju, e przyjedzie do Warszawy, wystosowa do mieszkacw Warszawy 6 I 1949 r. list. Ja przeczytam pastwu fragment tego listu. Ten list jest napisany w uroczysto Trzech Krli w Lublinie. Biskup wie, e przyjdzie do Warszawy. I napisa tak: Wsuchani dzi we wstrzsajce gosy pulsujcych krwi wylan si ducha ojczystego, na uwiconym fundamencie pragniemy budowa miasto wiatoci, miasto mocy, miasto pokoju ktre, jak byo przedziwne w bohaterstwie, tak te bdzie porywajce i w odrodzeczej pracy. Krew wylana zobowizuje wszystkich mieszkacw stolicy do wiernoci uwiconym prawom ojczyzny, do obrony godnoci narodowej, oblicza chrzecijaskiego, ducha sprawiedliwoci, pokoju i wolnoci. W tym duchu bdziemy ostrzy myli, wyta mow i wol, hartowa ramiona, by rozum, wola, serce i donie uwicone Bo mioci krzepy nam, trway z rk domu ojczystego. Kto z pastwa pamita retoryk czasw powojennych, to rozpoznaje tutaj dwa elementy. Z jednej strony jest to polszczyzna przedwojenna. Z drugiej strony biskup Stefan Wyszyski uywa sw, ktrych uywaa komunistyczna propaganda. Daje w ten sposb pozna, e chce ochrzci t rzeczywisto. e odbudowa Warszawy to nie jest tylko kwestia jakiego wieckiego zrywu, ale jest to obowizek patriotyczny i obowizek chrzecijaski. Kiedy wic przyby do Warszawy jako biskup, to powici cae swoje siy na wczenie si w odbudow stolicy. To, e ta odbudowa zostaa podjta, e postpowaa tak bardzo szybko, e zabrano si za odbudow Starego Miasta, innych miejsc, ktre miay charakter symboliczny a Warszawa bya w 90% zburzona w duej mierze zawdziczamy nowemu arcybiskupowi warszawskiemu. Dwie jeszcze rzeczy zasuguj na uwag. 2 II 1949 r. odby si jego ingres do Gniezna. Tam zosta przywitany bardzo uroczycie. I tam po raz pierwszy, zwracajc si do wiernych, ktrzy byli zgromadzeni na Wzgrzu Lecha, na tym samym, nas ktrym w 79 r. by Jan Pawe II, zwracajc si do uczestnikw arcybiskup Stefan Wyszyski powiedzia: Umiowane dzieci Boe, dzieci moje! Po raz pierwszy uy formuy, wyraenia, zwrotu, ktra pniej staa si jego a do mierci. Mianowicie zrozumia, uzna, przyj i rozwija szczeglny zwizek z tymi, ktrzy go suchali, traktujc ich jako tych, ktrzy zostali przez Boga powierzeni jego ojcowskiej trosce. Czu si ojcem narodu, ojcem wierzcych. T odpowiedzialno podj, tej odpowiedzialnoci by wiadomy. Ale rwnie wymowne sowa wypowiedzia cztery dni pniej, 6 II 1949 r. w Warszawie, kiedy katedra podnosia si z gruzw, bo bya przecie zburzona, kiedy tumy ludzi zebray si, eby powita nowego arcybiskupa, Stefan Wyszyski powiedzia do zebranych wiernych tak: Nie jestem ci ja politykiem, ani dyplomat, ani dziaaczem, ani reformatorem. Jestem waszym duchowym ojcem, pasterzem i biskupem dusz waszych. Jestem Apostoem Jezusa Chrystusa. Posannictwo moje jest kapaskie, pasterskie, apostolskie, wyrose z odwiecznych myli Boych. Kto tak potra mwi znaczy, e yje bardzo gboko Bogiem i Jego sprawami. Stefan Wyszyski, arcybiskup warszawski, mwi jzykiem Sienkiewicza. Moglibymy tu rozpozna wrcz powtrki z Sienkiewicza. Ale mwi jednoczenie jzykiem dojrzaego chrzecijanina i biskupa, ktry zdaje sobie spraw, e w trudnych warunkach powojennych jego obowizkiem jest ojcowska, pasterska troska 2005/2006 65

nad ludmi. Innym zostawia dyplomacj, innym zostawia polityk, a sam zajmuje si tym, do czego zosta powoany mianowicie idzie w lady Dobrego Pasterza. Czasy s coraz trudniejsze. Wadza komunistyczna spacykowaa znaczne poacie Polski. Uporano si z partyzantkami gdzieniegdzie one jeszcze byy, przygotowywano rozmaite reformy. Nie wszystko byo oczywicie ze, podobnie jak nie wszystko byo dobre. Pozosta Koci, z ktrym trzeba byo si rozprawi. Biskup Stefan Wyszyski uwiadomi sobie jedno, co wtedy nie wszyscy rozumieli. Mianowicie e w tej sytuacji, w jakiej Polska znalaza si po wojnie, zostalimy po prostu zdradzeni i opuszczeni przez naszych sojusznikw. Zrozumia, e nie bdzie adnego biaego konia, e nikt nie przyjedzie nas wyzwala, e nikt nie przybdzie, eby nam pomaga. e zostalimy po prostu podstpnie sprzedani w orbit wpyww dawnego Zwizku Radzieckiego. Zawsze to wiedzia, e nie ma co y mrzonkami, tylko trzeba ratowa duchow, religijn, ekonomiczn, spoeczn tkank narodu. Wiedzia, e ten nard jest okaleczony i obolay. Rozpocz podre na tzw. Ziemie Odzyskane, ziemie pnocne i zachodnie i zobaczy, do jakiego stopnia ludzie s zrozpaczeni. Wyrzuceni z Wileszczyzny, wyrzuceni z Kresw Wschodnich, przerzuceni si do poniemieckich budynkw, na poniemieckie terytorium, czuli si tam bardzo obco. Pojawiy si ogromne zagroenia, samobjstwa, depresja, desperacja. Jednym sowem trzeba byo bra si za odbudow tego, co Prymas nazywa duchem narodu. W tych warunkach postanowi dogadywa si z wadzami komunistycznymi na tyle, eby Koci w nowej sytuacji mg egzystowa. W 1950 r., 14 IV 1950 zostao zawarte porozumienie midzy rzdem a episkopatem. To porozumienie spowodowao wtedy ogromn fal z jednej strony uznania, z drugiej strony krytyki. Uznanie ze strony wadz komunistycznych, ktre twierdziy, e biskup Stefan Wyszyski jest ich sprzymierzecem, aczkolwiek przeczuway, e jest zupenie inaczej. Krytyka, zwaszcza ze strony Zachodu i spoeczestw zachodnich,take Polonii na Zachodzie, ktra uwaaa, e wszelkie dogadywanie si z komunistami nie wchodzi w rachub. Zarzucano, e dogada si z diabem. Kiedy ju te oskarenia dokuczay ju bardzo mocno, Stefan Wyszyski powiedzia, e z diabem si nie dogaduje, ale z czowiekiem tak. Ot cena, jak paci, bya bardzo dua. Bd co bd ycie w Paryu, w Londynie, czy w Nowym Jorku wygldao zupenie inaczej i oskarenia tam formuowane te wyglday zupenie inaczej, ni ta rzeczywisto w Polsce. Prbowa znale miejsce dla Kocioa katolickiego w tej nowej rzeczywistoci. Byy kraje, gdzie bunt, albo gdzie sprzeciw albo nacisk komunistyczny posun si znacznie dalej, i tam kocioy byy zamykane. W Polsce do takiego zamykania kociow nie doszo, ale komunici zaczli uzurpowa sobie coraz wiksze roszczenia. Jednym z nich byo danie, eby wadze komunistyczne mianoway biskupw i proboszczw. Kada nominacja miaa by nie tylko uzgadniana z wadzami pastwowymi, ale wrcz wadze pastwowe miay tak nominacj robi. Kiedy atmosfera gsta coraz bardziej, robia si coraz trudniejsza co trwao 2 - 3 lata. Prosz zauway, e pod koniec tego okresu umar Stalin. Wydawao si, e bdzie odwil, ale w Polsce jej nie byo. W tym czasie papie Pius XII wynis go do godnoci kardynalskiej. By to dowd zaufania do prymasa Polski, e w tej sytuacji, w jakiej jest, on podejmuje wszystkie najwaniejsze decyzje dotyczce Kocioa w Polsce. Papie Pius XII wyszed tutaj bardzo daleko, ale kardyna Wyszyski nigdy tego zaufania nie naduy. Komunici nie pozwolili mu uda si do Rzymu po kapelusz kardynalski. Zawsze udawa si pocigiem jeeli wczeniej jedzi, sporadycznie ale by, natomiast tym razem powiedziano mu Nie! 8 V 1953 r., a wic znowu niedawna rocznica, podczas obchodw ku czci w. Stanisawa biskupa i mczennika w Krakowie, prymas Polski wypowiedzia synne Non possumus Nie moemy, Dalej nie moemy. Nie moemy ufa tym, ktrzy ami wszelkie obietnice, nie moemy polega na porozumieniach, z ktrych druga strona si nie wywizuje. Ale nie moemy rwnie zgodzi si na to, by wadza pastwowa ingerowaa w sprawy Kocioa tak gboko, jak tego chce. Od tej pory jego aresztowanie stawao si kwesti czasu. Ot prbowano wbi klin pomidzy prymasa i biskupw. Do jego otoczenia przenikali rozmaici ludzie, czasami take duchowni. Szukano sposobu, eby si go pozby. Chtnie zgodzono by si na jego wyjazd za granic, nawet po kapelusz kardynalski, ale pod warunkiem, e nie wrci do Polski. Przeczuwa to, e nie zostanie do Polski wpuszczony. Kiedy wic to powietrze stawao si coraz trudniejsze, 18 IX 1953 r. prymas powiedzia tak: Wol wizienie, ni przywileje. Gdy cierpic w wizieniu bd po stronie tych najbardziej uciemionych. 2005/2006 66

Dokadnie tydzie pniej, pnym wieczorem 25 IX, zosta aresztowany. W jego obronie, jak wspominaj uczestnicy tego aresztowania, stan tylko pies, ktry mia na imi Baca, i ktry ubowca, ktry chcia dotkn prymasa, zapa za rkaw by w takim skrzanym paszczu i prymas martwi si, czy go aby nie pokaleczy. Na szczcie nie, ale paszcz nieco ucierpia. Tylko pies stan przy prymasie dlatego e, jeeli chodzi o reszt Kocioa, byo bardzo rozmaicie. Jest to jeden z najboleniejszych fragmentw w powojennej historii Polski. Bardzo niechtnie si o tym mwi. Ale skutkiem uwizienia byo i to, e biskupi za prymasem w stopniu, ktry byby wystarczajcy, si nie wstawili. Udao si zastraszy to wszystko, co si wtedy w Polsce dziao, i prymas zosta przewieziony do miejsca internowania, do miejsca odosobnienia. By w czterech miejscach odosobnienia najpierw w Rywadzie, na pnocy Polski tam bardzo krtko we wrzeniu, padzierniku. Stamtd przewieziony do Stoczka Warmiskiego. Stamtd przewieziony do Prudnika lskiego, a potem przewieziony do Komaczy. Jeeli pastwo maj w gowie map Polski, to przekonamy si, e wszystkie te miejscowoci: Rywad, Stoczek Warmiski, Prudnik, Komacza s przy granicy. Jedne przy dawnej granicy polsko - sowieckiej, druga przy dawnej granicy polsko czechosowackiej, i Komacza granica polsko - czechosowacka i polsko - radziecka. Wszystko to byo starannie przemylane dlatego, e w gr wchodziy rozmaite scenariusze. Pierwszy scenariusz, ktry brano powanie pod uwag, polega na tym, eby po prostu prymasa zgadzi. Bano si jednak tego zrobi. Sdzono, e by moe odrodzi si choroba wiedziano o jego grulicy. Byc moe po jakim dugim czasie sam osabnie, i zejdzie z tego wiata. Kiedy te nadzieje stay si ponne bo prymas nie chorowa, przysano mu nawet lekaarza, nawet dwch lekarzy, ktrzy mieli go zbada. Zachowa si wobec nich bardzo dzielnie zada, eby wykazali , e s lekarzami. Rycho okazao si, e jeden z lekarzy by podstawiony, drugi rzeczywicie by lekarzem taki starszy czowiek, ktry uwiadomi sobie w obecnoci prymasa swj polski rodowd i swj patriotyzm tak, e wyjecha z tego spotkania z prymasem odmieniony. Razem z prymasem w wwizieniu osadzono ksidza i siostr zakonn, ktra miaa si nim opiekowa, miaa mu pomaga na co dzie. Z pniejszej perspektywy okazao si prawdziwe to, co prymas przypuszcza, czego si domyla mianowicie, e siostra zakonna zostaa zwerbowana do wsppracy ze sub bezpieczestwa i e przez okres pobytu w wizieniu stale na niego donosia. Informowaa co mwi, czym si zajmuje, co robi. Ta prawda wysza na jaw znacznie pniej. Prymas nigdy nie mia do niej pretensji, nigdy nie robi z tego powodu jaki zarzutw. On po prostu stwierdza, e udao si czowieka zama i dodawa, e atwiej jest zama kobiet ni mczyzn, bo kobieta jest bardziej delikatna. A poniewa nie mia adnych tajemnic, to i nie byo co specjalnie donosi. Ale taki wanie epozod. Tam, w tym wizieniu, dokona bardzo wiele. W wizieniu przygotowa nard do aktu oddania w macierzysk niewol NMP. Zanim ten akt dokona si w odniesieniu do caego spoeczestwa, co miao miejsce dopiero w r. 1966 podczas obchodw milenijnych, to podczas pierwszego wita Niepokalanego Poczcia NMP, 8 XII 1953 r. prymas zoy ten akt sam, w odniesieniu do siebie, powici si NMP. Tam przygotowa wielk nowenn, ktra miaa przygotowa ca Polsk do obchodw millenium chrztu Polski. Tam pisa Listy do moich kapanw tak zatytuowana zostaa pniej ta ksika, bardzo wzruszajca, bardzo pikna, bardzo poruszajca. Mianowicie s to listy biskupa do jego kapanw. Myl, e kady z nas t ksik przeczyta, rozway j, bo to by taki swoisty podrcznik przeywania kapastwa. W 1956 r. podczas wydarze czerwcowych w Poznaniu jedno z da robotnikw brzmiao: wypuci Prymasa. Sprawa wypuszczenia prymasa, uwolnienia prymasa, bya ju wtedy waciwie przesdzona. Jeszcze zwlekano z t spraw do wrzenia 56 r, ale pod koniec wrzenia do Komaczy przybyli przedstawiciele rzdowi i oznajmili prymasowi, e za kilka dni bdzie mg wrci do Warszawy. Rzeczywicie zgodzono si na jego powrt, by to powrt tryumfalny, i z powrotem obj swoje urzdy jako arcybiskup warszawski i arcybiskup gnienieski. Tu warto podkreli jedno.Mianowicie wiele osb z jego bliskiego otoczenia, wielu jego wsppracownikw, i to wysoko postawionych, po prostu sprzeniewierzyo si mu w okresie, kiedy by w wizieniu. Kiedy wrci, adnego nie upomina, adnego nie skarci. A tym, ktrzy upokorzyli si najbardziej, przebaczy im wyranie i jednego z nich uczyni swoim bliskim wsppracownikiem. By on potem do mierci oddany mu do samego koca. Wiedzia, e jakiekolwiek roszczenia mogoby tylko dalej wprowadzi podziay do Kocioa, a tego w adnym wypadku nie chcia. Zwrci ca uwag na przygotowanie ojczyzny do tysiclecia chrztu Polski. Jego dzieem bya tzw. wielka nowenna. Poniewa tysiclecie 2005/2006 67

przypadao w r. 1996, to poprzedzajce je 9 lat, od r. 1957, otrzymay bardzo wyrazisty program duszpasterski. W adnym innym kraju bloku komunistycznego takiego programu duszpasterskiego nie byo. A prymas Wyszyski sam, wasnorcznie opracowa program i poszczeglne hasa. Warto, ebymy tych hase posuchali dlatego, e one nawet po prawie p wieku, jaki upyn od tamtej pory, daj sporo do mylenia. W pierwszym roku: Wierno Bogu, krzyowi, Ewangelii Chrystusowej i Kocioowi, w drugim: y w stanie aski uwicajcej, rok 59: W obronie ycia, duszy i ciaa, rok 60: wito maestwa, rok 61: Rodzina Bogiem silna, rok 62: Modzie wierna Chrystusowi, nastpny: Walka z wadami narodowymi i zdobywanie cnt chrzecijaskich, i tu przed tysicleciem chrztu Polski: Pod opiek Bogurodzicy, Krlowej Polski. Zwrmy uwag najwaniejsze wymiary chrzecijaskiej i polskiej pobonoci i wiary, najwaniejsze wymiary moralnoci podjte przez prymasa. On wytycza szlak, wyznacza drogi. Wanie w tym okresie biskupem krakowskim zosta Karol Wojtya. Stao si to za wiedz i aprobat kardynaa Stefana Wyszyskiego. Za jego wiedz i aprobat zosta rwnie kardynaem krakowskim, i obaj uczestniczyli w Soborze Watykaskim II w latch 1962 - 65. Ogromny wkad Prymasa Tysiclecia to odbudowa kociow warszawskich, odbudowa Warszawy, odbudowa wity na Ziemiach Zachodnich i pnocnych. Jeeli pastwo przyjad kiedykolwiek do tego pasa ziemi od Gdaska przez Koszalin, Koobrzeg, Szczecin, Gorzw a po Wrocaw i Opole, gr w. Anny i po Katowice, to znajd tam pastwo w kadej parai tablic, ktra upamitnia obecno Stefana Wyszyskiego. To, czego pniej dokona papie w Polsce podczas swoich pielgrzymek, przebywajc we wszystkich diecezjach, wczeniej dokona take kardyna Stefan Wyszyski wszdzie dbajc niezomnie o to, eby wierni podnosili si z kolan, odbudowywali co trzeba i yli po boemu. W 1966 r. zorganizowa wielkie obchody tysiclecia chrztu Polski. Nie miay one w Europie sobie rwnych. Na Zachodzie dziwiono si z jednej strony elazna kurtyna, a z drugiej strony uroczyste obchody, ktrych czci staa si peregrynacja kopii obrazu Matki Boej Jasnogrskiej w diecezjach, w paraach i w rodzinach. Na pewno s wrd pastwa tacy, ktrzy pamitaj tamt peregrynacj. To miao ogromne znaczenie dla obudzenia ducha pobonoci, dla integracji spoeczestwa, dla siy wiary. To wszystko s lata 60-te, ktre byy do trudne dla Kocioa, ale z ktrych i Koci i wierni wyszli bardzo zwycisko. Ot wtedy, w tym czasie, postawi przede wszystkim na pobono masow, na zwyczajnych ludzi. Bo zdawa sobie spraw, e elity intelektualne zwaszcza w duej czci nie zday egzaminu z tej lojalnoci wobec ojczyzny. Bardzo wielu rnych ludzi nauki, kultury, sztuki zwizao si z now wadz, nieraz bardzo sualczo. Czasami obracali si przeciwko prymasowi przeprowadzajc, realizujc swoje wasne plany. Jedno z najtrudniejszych dowiadcze, ktre przey prymas w latach 60-tych to bya prba podjta przez tzw. katolikw otwartych, istniejcych zreszt do dzisiaj, skupionych w rodowiskach warszawskich i krakowskich, ktrzy w Rzymie napisali na Prymasa Tysiclecia paszkwil dajc, eby Stolica Apostolska ustanowia nuncjatur i nuncjusza, ktry by mia niezalene od prymasa Wyszyskiego stosunki z polskim rzdem i polskim Kocioem. Poniewa prymas Wyszyski nie dawa si ponie adnej agitacji i ich ideologizacji, stawa si niewygodny. Chciano, eby bya inna struktura, w ktrej on byby na boku. Wiadomo z imienia i nazwiska kt to zrobi. I wiadomo, e robiono to w sposb, ktry ublia godnoci chrzecijanina i katolika. Prymas o tym oczywicie dowiedzia si z watykaskiego sekretariatu stanu, przedstawi swoje stanowisko. A w rok czy dwa pniej gwny sygnatariusz tego wanie apelu, ktry pisa na niego donosy, przyjecha do Warszawy, przeprosi prymasa, prymas go przyj i mu wybaczy. To te fragment tej historii, o ktrej wiedzie powinnimy. W latch 60-tych i 70-tych prymas skupi cae swoje i ycie i dziaalno na wdraaniu nauczania Soboru Watykaskiego II. Dobrze wiemy, e Sobr Watykaski II pod wieloma wzgldami wprowadzi nowoci, zwaszcza jeeli chodzi o liturgi. Jzyki narodowe przedtem aciski, sposb sprawowania liturgii, rozmaite elementy ktre teraz dzisiaj uznajemy za oczywiste, a ktre w latch 60-tych oczywistymi nie byy. W wielu krajach Europy zachodniej Koci przey w zwizku z tym powany wstrzs. Dlatego, e dokonano zmian z dnia na dzie. Kardyna John Krl, z pochodzenia Polak, arcybiskup Filadeli, ju nieyjcy, mwic o prymasie Wyszyskim powiedzia tak, e: Dokona on, przeprowadzi on spokojne, dojrzae i mne urzeczywistnienie soborowej odnowy. 2005/2006 68

To, e nauczanie Soboru Watykaskiego II przeszo w Polsce wanie tak agodnie, i reformy liturgiczne rwnie, to wielka zasuga kardynaa Wyszyskiego. Bo nie brakowao takich, ktrzy chcieli to zrobi na wzr belgijski, francuski. Jakie s skutki tego, to widzimy do dzisiaj dopiero teraz, po latach, tam Koci si powoli podnosi. W tym czasie, w latch 70-tych, wielkim zagroeniem byo zawaszczanie kultury przez ateistyczne wadze pastwowe, i sojusz ludzi kultury z wadz. Kardyna Wyszyski temu si bardzo przeciwstawi. Pooy nacisk na pobono, ktra zwizana jest z nasz polsk i katolick tradycj. Kiedy powiedzia do gorzko, e to, e wiara w Polsce przetrwaa, to zawdziczamy nie intelektualistom, tylko prostym kobietom, ktre w najtrudniejszym okresie zbieray si pod kapliczkami i pieway majowe naboestwa. I to dziki ich oerze, dziki ich odwadze mamy wiar i Koci taki, jaki mamy. Std bardzo to ceni. Nie musz dowodzi, nie musz potwierdza, e kad bardzo silny nacisk na pobono maryjn. Maryja zawsze nu bya bardzo bliska. Do swojego zawoania Soli Deo doda sowa per Maria czyli Tylko Bogu przez Maryj. W takiej atmosferze, w takim klimacie nastpi pniej wybr kardynaa Wojtyy na papiea. Chciabym pastwu na sam koniec przypomnie sowa, ktre Jan Pawe II wypowiedzia w tydzie po konklawe, na ktrym zosta na papiea wybrany. Miaem szczcie by wtedy w Rzymie, by na tej sali, sysze te sowa i przeywa je razem z kilkoma tysicami obecnych tam Polakw. Papie powiedzia tak: Czcigodny i umiowany Ksie Prymasie. Pozwl, e powiem po prostu co myl. Nie byoby na Stolicy Piotrowej tego Papiea - Polaka, ktry dzi peen bojani Boej, ale i peen ufnoci rozpoczyna nowy pontykat, gdyby nie byo Twojej wiary, nie cofajcej si przed wizieniem i cierpieniem, Twojej heroicznej nadziei, Twego zawierzenia bez reszty Matce Kocioa, gdyby nie byo Jasnej Gry i tego caego okresu w dziejach Kocioa w Ojczynie naszej, ktre zwizane s z Twoim biskupim i prymasowskim posugiwaniem. W opiniach gazetowych, radiowych, telewizyjnych moemy sysze wielu ojcw chrzestnych pontykatu papiea Polaka. Przyznaj si do tego najrozmaitsi ludzie i rodowiska, twierdzc, e to z nich wyszed Karol Wojtya, Jan Pawe II. Sam Jan Pawe II wyranie stwierdzi, e nie byoby papiea Polaka bez kardynaa Stefana Wyszyskiego. adna rodowiskowo, adne kluby, adne lokalne poparcia, o ktrym zreszt i tak nikt nie wiedzia, nie miay adnego znaczenia w porwnaniu z tym, czego dokona kardyna Stefan Wyszyski. To on doprowadzi do tego, e z Polski wyszed papie. Jan Pawe II w tym przemwieniu doda jeszcze nastpujce sowa. Powiedzia tak: I oto rzecz znamienna. Po ludzku trudna do wytumaczenia. Wanie w tych ostatnich dziesicioleciach Koci w Polsce nabra szczeglnego przeznaczenia w wymiarach Kocioa powszechnego i w wymiarach chrzecijaskich. Sta si rwnie przedmiotem wielkiego zainteresowania z uwagi na szczeglny ukad stosunkw ktry dla poszukiwa, jakie wwspczesna ludzko, rne narody i pastwa podejmuj w dziedzinie spoecznej, ekonomicznej, cywilizacyjnej, ma doniose znaczenie. Koci w Polsce nabra nowego wyrazu. Sta si Kocioem szczeglnego wiadectwa, na ktry zwrcone s oczy caego wiata. W tym Kociele yje i wypowiada si nasz nard, wspczesne pokolenie Polakw. To powiedzia papie w tydzie po wyborze. Koci szczeglnego wiadectwa, na ktry zwrcone s oczy caego wiata. Tak byo przez prawie 27 lat pontykatu papiea Polaka. Wszdzie wiedz o Polsce. I teraz domylamy si, z jak wielkim zainteresowaniem bdzie obserwowana papieska wizyta nastpcy Jana Pawa II w naszej ojczynie. Rwnie Benedykt XVI przybywa do Polski widzc w Kociele naszym Koci szczeglnego wiadectwa. Dla niego jest to przede wszystkim Koci Jana Pawa II. Ale starajmy si uczyni jak najwicej, my tutaj z perspektywy warszawskiej, eby nie bya to wycznie pielgrzymka ladami Jana Pawa II. Nie da si zrozumie Jana Pawa II i uzasadni jego pontykatu bez kardynaa Stefana Wyszyskiego. Dlatego papie bdzie w Czstochowie, ktra jest wsplna nam wszystkim, bdzie w Krakowie, bdzie w Wadowicach, w Kalwarii Zebrzydowskiej, bdzie wreszcie na terenie byego obozu zagady Auschwitz - Birkenau w Owicimiu, ale rozpocznie swoje odwiedziny od Warszawy miasta, ktre jest miastem kardynaa 2005/2006 69

Stefana Wyszyskiego, gdzie wszystko miao swj pocztek. I ta obecnoc papiea tu, w Warszawie, ma szczeglne znaczenie. Bardzo serdecznie pastwa zachcam, ebycie wsuchali si w to, co papie powie na Placu Pisudskiego Pl. Zwycistwa w pitek, od tego za tydzie, kiedy bdzie mia rano msz wit. Moe nie wszyscy znajdziemy si na placu, ale na pewno mona by bdzie obserwowa w telewizji, patrze, bo bdzie to rwnie kolejny dzie tryumfu Sugi Boego kardynaa Stefana Wyszyskiego. I ten papie, obecny przy grobie kardynaa Stefana Wyszyskiego, odda hod czowiekowi o ktrym mona susznie powiedzie, e jest ojcem dwch papiey. Myl, e udao si, przynajmniej nieco, t prawd przybliy. Musimy o tym pamita nie tylko po to, eby odda wiadectwo prawdzie, ale take po to, by na tak rozumianej i przeywanej historii budowa to, co bdzie. W przeciwnym przypadku nasz histori i nasz przyszo bd za nas pisa inni. A wanie tu tym wiadkiem najgbszego patriotyzmu, najlepiej pojmowanego i przeywanego, bo posunitego a do ceny uwizienia, takim wiadkiem by kardyna Stefan Wyszyski. Zachcam, eby pastwo o tym pamitali take w rocznic jego mierci. Dzisiaj bardzo serdecznie dzikuj. Zapraszam na ostatni w tym roku konferencj, ktra bdzie miaa miejsce za 4 tygodnie, w poniedziaek 12 VI. Pomdlmy si na koniec. Pod Twoj obron . . . I za dusz kardynaa Stefana Wyszyskiego, Jana Pawa II, i za wszystkich, ktrzy naszej modlitwy potrzebuj, i tych, ktrzy w tej modlitwie wstawiaj si i za nami, i za zmarymi: Wieczny odpoczynek . . . Pochwalony Jezus Chrystus.

2005/2006 70

Jezus i Samarytanka (12 czerwca 2006)

Pochwalony Jezus Chrystus. W Imi Ojca . . . Ojcze nasz . . . Stolico Mdroci, mdl si za nami! Rozpoczynamy zatem nasze tegoroczne ostatnie spotkanie, ostatnie przed przerw wakacyjn. Potem, po wakacjach, wznowimy nastpny cykl roczny. Teraz natomiast koczymy powoli t reeksj, ktr rozpoczlimy w padzierniku ub. roku. Dzisiaj ten wyjtkowy dzie, bardzo dugie dni w roku. Zatem i zaczynamy i koczymy przed zachodem soca. Std pewna wygoda, komfort niemal. Ale przypominaj sobie pastwo dni listopadowe, grudniowe, styczniowe, lutowe kiedy o tej porze ludzie prawie kadz si spa, a my dopiero zaczynamy reeksj. I zarwno wtedy, jak i dzisiaj, witam pastwa bardzo serdecznie i ciesz si, e nadal jestemy tak bardzo liczni, i e nadal te nasze konferencje biblijne pomagaj nam poznawa Sowo Boe i Jego meandry, Jego bogactwo, Jego treci. Pomagaj nam by moe umocni nasz wiar, pogbi t wiar, i w tej wierze zbliy si do Pana Boga. Po drodze od ostatniej konferencji mielimy pielgrzymk Ojca witego Benedykta XVI, bardzo poruszajc, bardzo pogbiajc nasz wiar. Bylimy do tej pielgrzymki przygotowani by moe lepiej, ni przecitny katolik w naszej Ojczynie. Dlatego, e i wczeniej mwilimy o dziedzictwie Jana Pawa II i Benedykta XVI. I potem, kiedy patrzylimy na papiea poczynajc od jego przybycia do Warszawy, po jego odlot z Krakowa, to wszystkie te etapy papieskiego pielgrzymowania bardzo utkwiy nam w pamici. I wiele razy rozpoznawalimy ten sam ton, t sam mio, t sam otwarto, z jak niegdy przybywa Jan Pawe II, a teraz przyby Benedykt XVI. Rozpoczynajc dzisiaj nasz konferencj chciabym rwnie pastwu bardzo serdecznie podzikowa za wszystkie dowody yczliwoci i wiadectwa serdecznoci, ktrych dowiadczyem teraz, w tych dniach, kiedy 6 czerwca obchodziem trzydzieci lat kapastwa. Pewnie i lektura ksiki spowodowaa, e ta rocznica rwnie i dla mnie staa si bardziej wymowna, ni inne rocznice. Take i fakt, e powoli czowiek zaczyna sobie powoli uwiadamia, e kada kolejna rocznica ma rwnie inny charakter ni te poprzednie. 30 lat to szmat czasu. Pastwo te maj swoje jubileusze: jubileusze maeskie, jubileusze w pracy, jubileusze rozmaite inne i zdajemy sobie spraw z tego, e 30 lat to kawa czasu. Potem bd ju te nastpne rocznice, z ktrych kada wymaga coraz wicej wysiku. A mniej wicej do tego jeszcze wieku to jako wszystko idzie. Chciabym wic pastwu bardzo serdecznie podzikowa. Doznaem bardzo wiele ciepa, yczliwoci. Zarwno wtedy, take poprzez telefony, i w nastpnych dniach, zwaszcza wczoraj na mszy witej, po mszy witej. Chciabym za te yczenia i za wszystko, co otrzymaem od pastwa, bardzo, bardzo gorco podzikowa. To dla nas jest, i dla mnie osobicie te, bardzo zobowizujce i bardzo krzepice, bo pokazuje cay sens tej posugi, ktr podjem si peni. Dzisiaj przed wakacjami mamy temat, ktry moe do koca tak wakacyjny nie jest. Ale wie si, nie na zasadzie tylko skojarzenia, z czym bardzo gorcym, z ciepym klimatem, spiekot poudnia, potrzeb wody. I bohaterk naszego dzisiejszego opowiadania Jezus bdzie bohaterem, ale mamy take bohaterk o ktrej, tak si zoyo, e do tej pory podczas naszych konferencji biblijnych nie mwilimy. Mianowicie chciabym, ebymy dzisiaj przeczytali i zastanowili si nad rozmow Jezusa z Samarytank. Ot rozmow t, zapisana w Ewangelii w. Jana, znamy dobrze, bo czytana jest przynajmniej raz czy dwa razy w roku. Natomiast dzisiaj zabierzemy si do niej od strony egzegetycznej, a wic od strony szczeglnego wyjaniania zarwno okolicznoci tej rozmowy, jak i jej przebiegu, jej treci, a take jej znaczenia dla nas dzisiaj. Bo przecie to, co wydarzyo si niegdy w Samarii, podczas tej niezwykej rozmowy Jezusa z Samarytank, wane jest take dla kadej i dla kadego z nas. Musz wyzna, e kiedy podrujemy do Ziemi witej, kiedy pielgrzymujemy do Ziemi witej, to kady z nas, ja rwnie, ma swoje ulubione miejsca. Zwaszcza ci, ktrzy oprowadzaj po Ziemi witej i maj szczcie wraca tam wiele, wiele razy, nieraz zdarza si, e w roku dwa, trzy, cztery razy nawet tak przynajmniej byo do niedawna. Teraz jest troszeczk rzadziej, ale te te pielgrzymki si odbywaj. Wic kady z nas jadc ma w gowie, w sercu, w pamici, w myli jakie miejsce, ktre chce jeszcze raz zobaczy. I nawet jeeli byo si tam wiele, wiele razy, to do tego miejsca w szczeglny sposb cignie. Ot jednym z takich moich ulubionych miejsc w Ziemi witej to jest studnie Jakubowa, ktra znajduje si w Sychem staroytne Sykar, a dzisiaj miasteczko to nosi arabsk nazw Nablus. To sowo Nablus to jest zarabizowana forma greckiej 2005/2006 71

nazwy Neapolis czyli Nowe Miasto, bo tak Grecy nazwali staroytne Sychem, ktre byo nazw hebrajsk. Grecy woleli nada temu miastu now nazw, nazwali Neapolis, i to Neapolis zostao przez Arabw cignite w Nablus, i tak ju zostao. Ot ile razy jedziemy do Ziemi witej, a mona tam pojecha dlatego, e niestety nie zawsze mona, to ja cay czas czekam na to spotkanie przy tej studni, o ktrej za chwil bdziemy czyta. Bo tam ten prawdziwy cud pitej Ewangelii, czyli Ziemi witej, na tym polega, e czytamy tekst biblijny i widzimy to miejsce z dokadnoci do jednego centymetra. O ile s miejsca w Ziemi witej, gdzie takiej dokadnoci i precyzji nie ma, to jeeli chodzi o studni Jakubow, a wic miejsce rozmowy Jezusa z Samarytank, ta precyzja jest absolutna. Ale niestety nie ma takiego dobrego, eby mona byo si tym zawsze cieszy i jeeli chodzi o studni Jakubow to ostatni raz byem tam sze lat temu, w roku 2000. I od roku 2000 do studni Jakubowej niestety pojecha nie mona, bo granica jest zamknita przez Izraelczykw, wjazdu tam nie ma. I ostatnia grupa, z ktr mogem tam by, to bya wanie w roku 2000. Kiedy dzisiaj bdziemy czyta ten tekst i bd pastwu stara si go objania, to raz jeszcze mam w oczach, w pamici, to wanie niezwyke miejsce. A zapewne take w tej naszej kilkusetosobowej grupie s tacy spord pastwa, ktrym rwnie te wspomnienia przyjd na myl, kiedy zaczniemy tekst wity czyta i zaczniemy go rozwaa. Ot epizod jest bardzo interesujcy nie tylko ze wzgldw religijnych, teologicznych, moralnych, etycznych, ale take ze wzgldw obyczajowych. Ot jeeli chodzi o obyczajow stron tego epizodu, musimy zwrci uwag na sytuacj, ktrej osobliwo by moe nam nie przychodzi do gowy, na ktr nie zwracamy uwagi. Ale trzeba na to zwrci uwag koniecznie ju na pocztku. Mianowicie ta osobliwo polega na tym, e jest to rozmowa Jezusa z przypadkowo spotkan kobiet. W wiecie semickim, ydowskim i arabskim, po dzie dzisiejszy nie jest to sytuacja zwyczajna. Mona by powiedzie, e jest to nawet sytuacja do pewnego stopnia zakazana, a w kadym razie le widziana. Kto zna odrobin kraje arabskie albo zna odrobin Izrael, nawet Jerozolim dzielnic ortodoksyjn, to doskonale wie, e nikomu, adnemu przybyszowi nie przychodzi do gowy, eby tam zaczepi kobiet, albo porozmawia z przypadkowo spotkan kobiet dlatego, e jest to obyczajowo zakazane nie od wczoraj, nie od setek lat, tylko od zawsze. Jest po prostu separacja pci. Kobiety maj swoje miejsca, maj w domu swoje miejsca. Np. jak wesele si odbywa mczyni osobno, kobiety osobno. Kiedy odbywaj si rodzinne uroczystoci tak samo. Kiedy odbywa si pogrzeb, to w ogle kobiety nie bior udziau w pogrzebie, tylko sami mczyni mog bra udzia w pogrzebie. Kobieta moe i na cmentarz dopiero trzy dni po pochowaniu kogo, a wczeniej absolutnie nie, itd. itd. Te przykady mona mnoy. I nikomu nie przychodzi do gowy taka wanie przypadkowa rozmowa. Dlatego to, czego dokona Jezus, byo wyomem w wczesnej obyczajowoci. I zwrcimy uwag take na ten aspekt do jakiego stopnia Jezus pokonywa te rozmaite bariery, ktre ludzi dzieliy. Zacznijmy zatem od pocztku. W czwartym rozdziale Ewangelii w. Jana czytamy tak: A kiedy Pan dowiedzia si, e faryzeusze usyszeli, i Jezus pozyskuje sobie wicej uczniw i chrzci wicej ni Jan To zdanie jest troch skomplikowane, wic trzeba je powiedzie prostszym jzykiem. Ot faryzeusze, ktrzy od pocztku publicznej dziaalnoci Jezusa s nieprzychylni Jezusowi, dowiedzieli si, e Jezus zyskuje coraz wiksz popularno. Faryzeusze to byo ydowskie stronnictwo, jedno z dwch wielkich. Takim drugim byo stronnictwo sadyceuszy. Faryzeusze grupowali gwnie powiedzielibymy dzisiejszym jzykiem inteligencj, take ludzi bardziej zamonych, i skupiali si na tym, co moglibymy dzisiaj nazwa socjotechnik, zabiegami o popularno, pragnieniem popularnoci, oddziaywaniem na opini publiczn itd. Dowiedzieli si, e Jezus cieszy si coraz wikszym uznaniem, i e Jezus, Jego uczniowie, chrzcz. I teraz Jezus dowiedzia si, e oni to wiedz. I e to, co jest przyczyn popularnoci Jezusa, w oczach faryzeuszy staje si powodem do zarzutw przeciwko Niemu. Dlatego, e szukali kadego powodu, ktry mgby Jezusa przedstawi w krzywym wietle. I wiemy, e w kocu doprowadzi do wrogoci, a potem do pojmania, i wreszcie do mierci Zbawiciela. chocia w rzeczywistoci wyjania w. Jan Ewangelista: 2005/2006 72

sam Jezus nie chrzci, lecz Jego uczniowie wic kiedy si dowiedzieli opuci Jude i odszed znw do Galilei. Trzeba by byo mie pojcie o topograi i geograi Ziemi witej. Zawsze jest tak, e jeeli chcemy co dobrze zrozumie, dobrze zrozumie jakiego czowieka, to musimy najpierw stara si zrozumie kraj, z ktrego pochodzi, miejsca, ktre go dotycz. Tak jak Goethe powiedzia w XIX w.: Jeeli chcesz zrozumie poet to musisz si uda do kraju poety. Jezus myla bardzo poetycko, osadzony by w yciu swojego narodu i musimy mie pojcie o ziemi, w ktrej y. Gdybymy myleli w kategoriach bardzo geogracznych i topogracznych, to moemy to sobie wyobrazi tak. Caa Ziemia wita to jest kraina wielkoci mniej wicej na tej linii pnoc - poudnie ok. 200 km. Zatem maa, to jest mniej wicej odlego z Warszawy do Czstochowy. Na tej odlegoci z Warszawy do Czstochowy Ziemia wita dzieli si na trzy czci. Na dole, najbardziej na poudnie, kraina nazywa si Judea. W rodku, wyej i bardziej na pnoc, ta kraina nazywa si Samaria. Natomiast najbardziej na pnoc, czyli u gry mapy, ta kraina nazywa si Galilea. Akcja na razie dzieje si na terenie Judei, ktrej stolic bya Jerozolima. Jezus jest w Judei i postanawia wrci do Galilei, czyli tam, gdzie dokonywa swojej publicznej dziaalnoci. Wydawa by si zatem mogo, e powinien wraca najkrtsz drog. W ogle powinien podrowa z Galilei do Judei najkrtsz drog, i zarwno udajc si do Jerozolimy, jak i wracajc pniej do Nazaretu. Ale stawao si tak bardzo rzadko. Bardzo rzadko Jezus udawa si najkrtsz drog, czyli przez t krain, ktra nosia nazw Samaria. Dlaczego tak byo? W gruncie rzeczy ci z pastwa, ktrzy czytali ksik Bg, Biblia, Mesjasz wiedz teraz bardzo duo na temat asyryjskiej diaspory Izraelitw. eby bowiem zrozumie ten fragment Ewangelii, trzeba si cofn kilkaset lat. Mianowicie kilkaset lat wczeniej, mniej wicej 900 - 800 lat przed Chrystusem, Ziemia wita, zamieszkiwana wtedy przez Izraelitw, bya podzielona na dwa pastwa. Moe troch tak, jak np. do niedawna Niemcy Wschodnie i Niemcy Zachodnie, jak Korea Pnocna i Korea Poudniowa, tak samo Ziemia wita bya podzielona na cz pnocn, i ta nazywaa si Izrael, ze stolic w Samarii, i na cz poudniow, i ta nazywaa si Juda, ze stolic w Jerozolimie. Pastwo pamitaj, po lekturze tej ksiki na pewno, e ta sytuacja skoczya si w roku 722 przed Chrystusem, kiedy to ta cz pnocna, ze stolic w Samarii, staa si przedmiotem inwazji ze strony Asyryjczykw. Asyryjczycy przybyli w te strony z terenw dzisiejszego Iraku. Dokadnie tam, gdzie dzisiaj tocz si te zacieke walki, to w staroytnoci bya Asyria. Asyryjczycy podbili Samari, zajli Samari, i pastwo pamitaj ju nie bd tego streszcza we wszystkich szczegach uprowadzili z tej krainy ok. 50 tysicy ludzi. To byo w VIII wieku przed Chrystusem! 50 tysicy to jest ogromna liczba ludzi, to jest rzeczywicie mnstwo. Wic uprowadzili tych ludzi do Asyrii, deportowali ich ok. 1000 km na plnocny - wschd. Potrzebowali ludzi, nie wyniszczali ludzi, bo ludzie wtedy byli bardzo w cenie. Oczywicie nie z jaki pobudek wzniosych, ale przede wszystkim jako sia robocza. A poniewa bali si, e ta depopulacja czyli zmniejszenie liczby ludnoci na terenie Ziemi witej bdzie miaa katastrofalne skutki, to na teren pastwa pnocnego sprowadzili ludno rozmaitego pochodzenia, ludno pogask: asyryjsk, hetyck, kto im si tra, kto by gdzie tam w zasigu rki Asyryjczykw, to zosta sprowadzony tu, do pnocnego Izraela. I ci ludzie przemieszali si z niedobitkami miejscowej ludnoci i dali, ok. roku 700 - 650 przed Chrystusem, pocztek tzw. Samarytanom. Ot Samarytanie to byli mieszacy z tej krwi lokalnej, miejscowej, izraelskiej i z krwi napywowej, z tych sprowadzonych rozmaitych niewolnikw. Razem ze sob si wymieszali, dali pocztek takiej populacji bardzo mieszanej. I ta ludno samarytaska i Samarytanie przetrwali do dnia dzisiejszego. Ot oni do dnia dzisiejszego istniej jako osobna grupa etniczna i grupa religijna. Do tej pory yje ich na terenie Izraela, odseparowanych od innych, ok. 600 osb. Natomiast drugie tyle, a moe nawet wicej, mieszka na terenie Stanw Zjednoczonych, na terenie Kanady, na terenie Egiptu, i utrzymuj bardzo cise wizi ze swoimi rodakami, ktrzy tam mieszkaj na miejscu. Ja miaem nawet kiedy szczcie, chyba o tym wspominam w ksice, bra udzia w wicie Paschy przeywanym przez Samarytan. Do dzisiaj mam zdjcia, ktre wtedy robiem, przezrocza. Moe kiedy w przyszym roku zrobimy sobie jaki pokaz Ziemi witej, jak ona wygldaa dawniej. I tam jest pokazane przeywanie Paschy przez Samarytan. Wic oni do tej pory tam mieszkaj. I wracamy do czasw Jezusa. Ot w czasach Jezusa na poudniu, w okolicach Jerozolimy, w Judei yli ydzi. W Samarii yli ci Samarytanie, a potem dalej 2005/2006 73

na pnocy, w Galilei znowu yli ydzi. A wic pnoc i poudnie yli ydzi, a Samaria w rodku zamieszkiwana przez tych Samarytan. Jaki by skutek tego? Pomidzy ydami a Samarytanami bya nieprzyja, wrogo. Jeeli bymy szukali jakiego odniesienia i porwnania, to mniej wicej tak, jak dzisiaj midzy ydami a Arabami. Tam bez przerwy co si dzieje. A dzieje si dlatego, poniewa oni s do siebie bardzo bliscy i jedni drugich dobrze znaj. Kto mwi po hebrajsku, tego zrozumie kady Arab. Kto mwi po arabsku, to yd te go rwnie zrozumie, chocia arabski jest trudniejszy, ni hebrajski. Ale potra si zrozumie. Wiedz, e s do siebie bardzo podobni i w zwizku z tym maj t sam mentalno i tak samo reaguj. I w zwizku z tym jest taka sama niech, czasami taka sama wrogo. I syszymy, jak to na rozmaite sposoby tam odywa. W staroytnoci byo to pomidzy ydami a Samarytanami. Dlatego, i teraz ju pointujemy ten przydugi wywd, kiedy Jezus udawa si z Galilei do Jerozolimy, to szed wzdu Jordanu czyli przy dzisiejszej granicy izraelsko - jordaskiej, i wstpowa do Jerozolimy od strony Jerycha, czyli od strony wschodniej. Wiele mamy wzmianek w Nowym Testamencie o Jerychu, i Jezus zawsze tamtdy chodzi, eby nie chodzi przez Samari, bo midzy jednymi a drugimi bya daleko posunita wrogo. Ale teraz, tym razem, wracajc do Galilei Jezus wybiera drog przez Samari. Zatem wybiera drog, ktr ydzi nie uczszczali, ktr nie chodzili, ktrej si bali. I to niekoniecznie dlatego, e bya bardzo niebezpieczna, tylko dlatego, e by taki stereotyp wrogoci midzy jednymi a drugimi. Bo prosz zwrci uwag, e koniec kocw Jezus przechodzi, przechodzi bezpiecznie, a nawet zosta przez tych ludzi przyjty, zosta przez nich ugoszczony przeczytamy na kocu, e pozosta tam dwa dni. A wic potraktowali Go bardzo dobrze, jednak nie byo to do koca normalne. Unikano takich bliskich kontaktw. I tu jeszcze jedno porwnanie. My na szczcie nie mamy w Polsce tak, e mamy jakie dzielnice zamknite, albo okolice zamknite, albo rejony, w ktre si nie udajemy, bo tam mieszkaj ludzie, ktrych si obawiamy. Ale w Stanach Zjednoczonych po dzie dzisiejszy tak jest. Kto z pastwa zna odrobin Ameryk dobrze wie, e w gruncie rzeczy tam jest daleko posunita gettoizacja. Cae wielkie miasta s podzielone na strefy. Tu mieszkaj Polacy, tu mieszkaj Litwini, tu mieszkaj Meksykaczycy, tutaj mieszkaj czarni, tu mieszkaj Azjaci, tu mieszkaj ydzi. I s takie dzielnice, do ktrych tzw. biay czowiek, zwaszcza wieczorem, nie wejdzie ani nie pojedzie. Bywaj dzielnice, ktre s pilnowane po zby, np. dzielnice ydowskie. I bywaj dzielnice bardzo biedne, murzyskie, przez ktre przejazd wieczorem nawet w autobusie koczy si przynajmniej okradzeniem albo pobiciem. Myl, e na tym tle moemy dopiero zrozumie nowo tego, co si tutaj wydarzyo. Mianowicie Jezus udaje si do Galilei, ale udaje si drog, z ktrej zazwyczaj nie korzystano. I posuchajmy dalej, bo ju sama ta sytuacja wskazuje, e Jezus burzy pewne mury niechci, mury nienawici, burzy podziay midzy ludmi. A wic e postpuje w sposb nie tylko odwany, ale te w sposb, ktry tych ludzi, do tej pory zwanionych, ma do siebie zblia. Trzeba Mu byo przej przez Samari. Prosz zwrci uwag, e Ewangelia jest napisana po grecku i tutaj mamy takie swko greckie edejde . To po polsku zostao przetumaczone Trzeba Mu byo, ale autor, w. Jan, chcia powiedzie tak: Skoro chcia i t drog, musia przechodzi wanie przez Samari. I w tym jest co osobliwego. Przyby wic do miasteczka samarytaskiego, zwanego Sychar, w pobliu pola, ktre [niegdy] da Jakub synowi swemu, Jzefowi. Ot cofamy si znw w czasy Starego Testamentu. Tamta caa okolica, rodkowa Palestyna, to jest ziemia patriarchw. To jest ziemia Abrahama, Izaaka i Jakuba, ktrzy yli tam ok. 1800 1700 lat przed Chrystusem. Kiedy tam podrujemy, po dzie dzisiejszy jest to okolica obsadzona drzewami oliwkowymi, bardzo mao winnic, pola uprawne na ktrych od czasu do czasu mona zobaczy jczmie czy pszenic. I kiedy dzisiaj tam podrujemy, to ta ziemia od czasw patriarchw i od czasw Jezusa zmienia si bardzo niewiele. I mamy wspomnienie o miejscu zwizanym z Jakubem: patriarcha Jakub darowa pole synowi swemu, Jzefowi. Byo tam rdo Jakuba. Jezus zmczony drog siedzia sobie przy studni. Byo to okoo szstej godziny. 2005/2006 74

My mwimy studnia Jakuba. Ale chodzi o to, e woda, ktra tam bya, to bya woda rdlana. By moe s wrd pastwa osoby, ktre tam byy, to przypominaj sobie, e zawsze jest tak, e przy tej studni, gdzie dzi jest prawosawny koci, jest wiadro na dugim sznurze. Zakonnik, ktry tam jest na miejscu, pozwala, eby tym wiadrem zaczerpn wody. To wiadro schodzi gboko, hen hen, t wod podnosimy. Potem bierzemy kubki, pijemy t niezwyk wod. Ale pierwszy ruch na tym polega, e odrobin tej wody wlewa si do studni. Prosimy, eby wszyscy byli bardzo cicho, i wtedy na trzy - cztery wylewa si wod i czeka si, kiedy usyszymy plusk tej wody. Wyliczono, e gboko studni wynosi ok. 40 m. To bardzo duo jak na staroytno, bo studnia pochodzi z tamtych czasw. I to bardzo osobliwe miejsce, e ta woda po dzie dzisiejszy tam jest. I czytamy dalej: Jezus zmczony drog siedzia sobie przy studni. Byo to okoo szstej godziny dnia. Ot Jezus zmczony drog siedzia przy studni. Ta studnia ma kamienne ocembrowanie. Mona sobie usi, oprze si na tym kamieniu. Mona sobie usi obok, bo na pewno w staroytnoci byy tam po prostu rozmaite kamienie. Mamy szst godzin dnia czyli mamy samo poudnie. Bo dzie rozpoczyna si koo 6 rano, i szsta godzina dnia to jest koo poudnia, a wic w porze najwikszego upau. A poniewa Jezus wraca z jednego ze wit ydowskich, to musiao by w maju albo na pocztku czerwca. Czyli dokadnie o tej porze, jak my teraz mamy. Z tym, e oczywicie w Ziemi witej o tej porze roku jest duo gorcej. Koo poudnia nikt nie podruje. Kady si zatrzymuje, szuka cienia. I oczywicie odpoczywa. To samo dotyczy i ludzi, i zwierzt. Zwierzta si nie wypasaj, ludzie nie pracuj czekaj gdzie do godziny 4 po poudniu, i ew. wtedy wznawiaj prac. Natomiast w maju i czerwcu praca polega na tym, e wstaj przed wschodem soca, pracuj mniej wicej do jedenastej, potem odpoczywaj, i pniej po poudniu ju nie wybieraj si na pole, bo ok. szstej, wp do sidmej tam dzie jest krtszy znw robi si ciemno. Wic pracuj tylko w cigu dnia. Jezus wic jest zmczony. Dodajmy jest zmczony jako czowiek. Bo by prawdziwym Czowiekiem. Syn Boy prawdziwy Bg i prawdziwy Czowiek. Pod tym wzgldem podobny do kadego i kadej z nas. Usiad przy studni i zmczony, w samo poudnie, odpoczywa. Taki jest kontekst tego wydarzenia, o ktrym czytamy. Nadesza [tam] kobieta z Samarii, aby zaczerpn wody. Ot czerpanie wody i noszenie wody byo, mona by powiedzie z dzisiejszej perspektywy niestety zajciem kobiet. Tym si zajmoway kobiety i gwnie kobiety. Musiay dostarcza wod do domu. Taka studnia w Sychar, dawnym Sychem, bya jedna najwyej dwie w danej miejscowoci, ale zazwyczaj jedna. Przychodziy tam kobiety. Natomiast byo wydzielone specjalne miejsce, do ktrego pod wieczr pasterze przyprowadzali zwierzta: zwaszcza owce, ale take kozy, inne zwierzta. I trzeba byo tej wody nanosi do domu. Oczywicie nie tylko do picia. Ale naleao j mie do mycia, do rozmaitych obmy rytualnych, do codziennej higieny, do gotowania. Zatem tej wody potrzeba byo bardzo duo. Pastwo musz wiedzie, e w Ziemi witej od koca kwietnia do padziernika nie spadnie adna kropla deszczu, w tym czasie nie ma tam deszczu. Zatem o wszystko, co ma zwizek z wod, trzeba zadba. I woda to jest prawdziwy skarb. My te zaczynamy wod coraz bardziej ceni. Ale woda w jzyku hebrajskim nazywa si braha . I tak samo nazywa si w jzyku arabskim: braha . Braha znaczy po polsku bogosawiestwo. Czowiek moe y bez jedzenia, za dugo nie poyje bez snu bdzie wymczony, wyniszczony. Ale czowiek nie moe y bez wody. W klimacie palestyskim bez wody mona przetrwa kilka godzin tylko. Zatem woda musi by stale pod rk, tak jak zawsze musi by dostpny cie. Przychodzi wic kobieta, koo poudnia, by zaczerpn wody. Jezus rzek do niej: Daj Mi pi! I teraz zaczynamy si zastanawia. Czy dlatego j prosi, e nie byo tego czerpaka, tego wiadra, ktre mona byo na sznurze spuci, e kady przychodzi ze swoim? Ale to mao prawdopodobne, bo na pewno byo takie spoeczne e tak powiem wiadro. Czy te Jezus prbuje nawiza kontakt z kobiet, ktrej do tej pory nie zna? Wszystko do tej pory odbywao si bez sw. Gdybymy chcieli zrobi may lm z tego, to wygldaoby to tak. Jezus siedzi, kobieta przychodzi. Zauwaya obcego mczyzn, co w tamtej sytuacji niemal normalne. I ona bez sowa, albo moe tylko z jakim 2005/2006 75

tradycyjnym ydowskim pozdrowieniem, czy pozdrowieniem samarytaskim, czerpie wod. Kiedy tej wody naczerpaa, Jezus mwi do niej: Daj Mi pi! Jak ona reaguje? Jego uczniowie bowiem udali si przedtem do miasta dla zakupienia ywnoci. Poszli, by kupi co do jedzenia. Chleba, co do chleba jaki humus, jakie warzywa, bo miso w staroytnoci byo spoywane bardzo rzadko. Jezus pozosta zupenie sam. Na to rzeka do Niego Samarytanka: Jake Ty bdc ydem, prosisz mnie, Samarytank, bym Ci daa si napi? Ona jest straszliwie zdziwiona, bo tak si nie zachowywano. ydzi nie utrzymywali za chwil to bdziemy syszeli kontaktw z Samarytanami. Mczyni nie rozmawiali z kobietami, kobiety nie zaczepiay mczyzn. Czyli po prostu bya separacja, yli obok siebie. A raptem tutaj dokonuje si co nowego. w. Jan wyjania, wyranie mwi tak: ydzi bowiem nie utrzymuj kontaktw z Samarytanami. Zaznaczy dla tych wszystkich czytajcych Ewangeli, ktrzy by o tym nie wiedzieli. I dalej: Jezus odpowiedzia jej na to: O, gdyby znaa dar Boy i [wiedziaa], kim jest Ten, kto ci mwi: Daj Mi si napi - prosiaby Go wwczas, a daby ci wody ywej. Okazuje si, e proba o podanie wody bya ze strony Jezusa prb nawizania rozmowy z nieznajom kobiet. I okazuje si, e potrzebujcy Jezus ma sta si tym, ktry chce obdarowa. Ot e w tej rozmowie s dwie paszczyzny, dwie warstwy. Jedna to jest ta zwyczajna woda, ktra w sytuacji Ziemi witej jest prawdziwym skarbem. Ale druga warstwa to Jezus wskazuje na dar znacznie gbszy, ni tylko woda. I powiada: Gdyby wiedziaa, kim jest Ten, kto z tob rozmawia, to prosiaby, eby da ci wody ywej. Ot to sowo woda ywa jest uywane w jzyku hebrajskim po dzie dzisiejszy i nazywa si to po hebrajsku maim haim . Maim woda, haim ycie. Woda ycia, woda ywa. Tak nazywa si wod, ktra pynie w strumieniu, w rzece, wod biec. Tak nazywa si wod ze rda w odrnieniu od wody, ktra jest stojca, w jaki zbiornikach. Woda w strumieniu, woda w rzece, woda ze rda jest uwaana susznie za najlepsz. Jezus powiada: Gdyby wiedziaa, kim jestem, to prosiaby Mnie o maim haim prosiaby Mnie o wod yw, o wod rdlan, o wod najczystsz. Oczywicie Jezus porusza si tutaj w warstwie, gdzie ta woda symbolizuje rzeczywisto inn, ale kobieta jeszcze tego nie wie. Ona jeszcze cigle myli ma do tego pene prawo, trudno, eby byo inaczej w kategoriach tej zwyczajnej wody. I mwi do Jezusa tak Powiedziaa do Niego kobieta: Panie, nie masz czerpaka, a studnia jest gboka. Skde wic wemiesz wody ywej? Pastwo zwrc uwag na sam pocztek. Mamy sowo Panie. Ot jzyk hebrajski ma tak struktur, e kiedy kobieta zwraca si do mczyzny, to nazywa go adomi czyli mj panie. Kto wie myl, e trzeba by zapyta jzykoznawcw e ten hebrajski zwyczaj, ydowski automatycznie, mwienia per panie przeszed do jzyka polskiego? Pastwo bowiem zwrc uwag, e w jzyku polskim mamy to sowo pan, pani, ktre dla obcokrajowcw jest zupenie niezrozumiae. Bo oni mwi do siebie per ty. Czy to bdzie po angielsku, czy bdzie po francusku, czy po wosku, mog mwi w liczbie mnogiej, vous na przykad. Natomiast kiedy sysz nasze pan, pani, to ich to dziwi. My te z tym mamy rozmaitego rodzaju problemy: kiedy zaczynamy mwi do chopca pan, a do dziewczyny pani itd. Wiemy doskonale, ile z tym jest rozmaitych trudnoci. Ta kobieta zwraca si do Jezusa, mwic do Niego: Panie, nie masz czerpaka, bo tak zwracaa si kada kobieta do mczyzny. Niestety po hebrajsku nie byo tak, jak po polsku, czyli nie obowizywao w drug stron. Mczyzna mwi do kobiety, i po dzie dzisiejszy mwi: ty, albo w jzyku hebrajskim przez gewereb to jest odpowiednik pani ale w Pimie witym to nie wystpuje. Wic kobieta zachowuje si zgodnie ze swoj obyczajowoci semick. Samrytanie bowiem, chocia mieszacy, byli tak samo Semitami, jak ydzi. Wic: nie masz czerpaka, a studnia jest gboka. Skde wic wemiesz wody ywej? Czy Ty jeste wikszy od ojca naszego Jakuba, ktry da nam t studni, z ktrej pi i on sam, i jego synowie i jego bydo? 2005/2006 76

Wszystko dzieje si w odniesieniu do tej wanie studni, przy ktrej oboje siedz. Ona pojmuje t obietnic, zapowied, e dam ci wody ywej, jako zapowied dania rdlanej wody z jakiego innego miejsca ni to, przy ktrym siedz. W odpowiedzi na to rzek do niej Jezus: Kady, kto pije t wod, znw bdzie pragn. Kto za bdzie pi wod, ktr Ja mu dam, nie bdzie pragn na wieki, lecz woda, ktr Ja mu dam, stanie si w nim rdem wody wytryskajcej ku yciu wiecznemu. Jezus przenosi rozmow na inny, duchowy poziom. Jeszcze ona tego te dalej nie rozumie. Ale naturalne pragnienie czowieka, pragnienie wody, staje si tutaj symbolem pragnienia duchowego, ktre kady czowiek w sobie ma. Niech pastwo zwrc uwag na ten wtek dlatego, e za chwil zostaniemy zaszokowani tym, co ju wiemy i czego dowiemy si o tej kobiecie. Ot Jezus rozmawiajc z t kobiet wyczuwa, e jest w niej prawdziwy gd gbszych spraw. e jest w niej wiksza tsknota i wiksze pragnienie ni to tylko, ktre moe zaspokoi woda. e, gdyby chciaa otworzy si na Niego, to On jest w stanie tej tsknocie, temu gbszemu pragnieniu sprosta. By moe ona sama jeszcze sobie tego samego nie uwiadamiaa. Bo z kadym z nas jest tak, e kady nosi w sobie jaki gd, jakie pragnienie, jak tsknot, ktra moe si odezwa przy jakiej okazji, da o sobie zna i wyrazi si, czasami a do blu. Albo te czujemy jakie niespenienie, jak gbsz potrzeb, ktra czeka na swoje zadouczynienie. Na to, eby znalaz si kto, kto tej potrzebie wyjdzie naprzeciw. I tu mamy do czynienia z czym takim. Jezus zna bardzo dobrze wntrze czowieka i wntrze tej kobiety, z ktr rozmawia. Rzeka do Niego kobieta: Daj mi tej wody, abym ju nie pragna i nie przychodzia tu czerpa. Wydaje jej si, e nadal chodzi o wod, ktra jest potrzebna na co dzie, do codziennego uytku. Skoro Jezus deklaruje, e ma tak main hain , tak wod rdlan, wod czyst nieche jej da! Nie musiaaby wtedy tak ciko kadego dnia pracowa, nie musiaaby tej wody nosi. W dalszym cigu rozmawiaj na dwch poziomach. A On jej odpowiedzia: Id, zawoaj swego ma i wr tutaj! A kobieta odrzeka Mu na to: Nie mam ma. Rzek do niej Jezus: Dobrze powiedziaa: Nie mam ma. Miaa bowiem piciu mw, a ten, ktrego masz teraz, nie jest twoim mem. To powiedziaa zgodnie z prawd. I to jest chyba jeden z najbardziej poruszajcych fragmentw tego epizodu. Oto bowiem Jezus najpierw idzie przez Samari, przeamuje jeden schemat. Rozmawia z kobiet, ktrej nie zna drugi schemat. I rozmawia z kobiet, ktra nawet wedug wczesnej obyczajowoci i moralnoci nie podpadaa pod zwyczajne oceny. Ale rozmawia z ni, bo czuje, e w tej kobiecie jest jaki przedziwny gd, przedziwne niespenienie, przedziwna tsknota. Prbuje wydoby wiadomo tej tsknoty przez nawizanie do wody. I kobieta ta nadal myli, e chodzi o wod po ktr ju nie bdzie musiaa przychodzi. Ale Jezus jej uzmysawia, e jest w niej co gbszego, ni tylko potrzeba wody. e jest w niej wanie pragnienie, z ktrego musi sobie zda spraw. Ale zauwamy, e gdybymy nawet nie myleli staroytnymi kategoriami, lecz dzisiejszymi, to bylibymy chtni, czy skanialibymy si ku temu, by j potpia. Z kim On rozmawia? Kogo On zaczepi? O czym rozmawia? Przecie o yciu tej kobiety wiedzieli ci, ktrzy tam w staroytnoci yli. Pastwo te popatrz na jeszcze jedn rzecz, e staroytne standardy etyczne, moralne, obyczajowe niewiele rniy si od naszych. To, co w naszych czasach sprawia trudnoci, i w staroytnoci sprawiao je tak samo. Ludzie mieli te same problemy, to samo ycie. Tak samo je prowadzili. Byli tacy, co nie mieli takich trudnoci. Byli inni, ktrzy tak je przeywali, jak tutaj syszymy w sposb bardzo zoony. Jezus j pochwali. Pochwali nie za to, co robia, pochwali j za szczero. Ot tam, gdzie czowiek ma jakie problemy w yciu, gdzie czowiek ma jakie kopoty, zwaszcza te najtrudniejsze, musimy szuka jakiej nici do tego, aby tego czowieka zrozumie, aby go przyj, go zaakceptowa, eby tra do niego. Ot nie ma ludzi, ktrzy s do koca zepsuci, do koca li. W kadym czowieku jest jaka iskierka, ktr mona roznieci. Ot Jezus roznieci iskierk, ktr bymy nazwali szczeroci. Nie atwo przyzna si czy powiedzie o swoim yciu, zwaszcza jeeli ono jest tak zoone, tak skomplikowane, jak byo ycie tej kobiety. Ona to jednak prostodusznie powiedziaa. Powiedziaa tak, jak byo. On zauway, e ju na tej szczeroci mona zbudowa co nowego. Czytamy dalej: 2005/2006 77

Rzeka do Niego kobieta: Panie, widz, e jeste prorokiem. I tu my znw tego zdania nie rozumiemy. Bo dla nas prorok to czowiek, ktry zapowiada przyszo. A wic to ten, ktry zapowiada to, co bdzie. I mylimy sobie: dlaczego ta kobieta mwi, e Jezus jest prorokiem? Przecie nic o przyszoci nie byo! Ale w biblijnym tego sowa znaczeniu prorok to jest czowiek, ktry uczy swoich wspczesnych dobrego ycia, prawego ycia, szlachetnego ycia. ktry wskazuje na to, co grzeszne, co wystpne, i ktry prowadzi ludzi do Boga. Ktry prostuje ludzkie cieki, ktry sprawia nawrcenie. Ot kiedy Jezus syszy t kobiet i pochwala jej szczero, i mwi jednoczenie o jej yciu: Miaa piciu mw to ona dostrzega, e ma do czynienia z kim, kto rozpoczyna ocenia jej ycie, kto skania j do podjcia rachunku sumienia. Moe byo tak, e ona uwaaa siebie ju za przegran. Prawd mwic w staroytnoci nie wszystkie kobiety nosiy wod. Nosiy albo mode dziewczyny, albo kobiety gorzej traktowane. Ta zalicza si do tych drugich. Gorzej traktowana moe dlatego, e z jej opini, z jej yciorysem patrzono na ni jako na t, ktrej przeznaczeniem bdzie nosi wod. Moe nie cieszya si jakim szacunkiem, respektem. Nie potramy powiedzie nic wicej o jej rodzinie, ale z ca pewnoci bya osob wraliw. I czytamy dalej: Panie, widz, e jeste prorokiem. Ojcowie nasi oddawali cze Bogu na tej grze, a wy mwicie, e w Jerozolimie jest miejsce, gdzie naley czci Boga. Caa ta akcja dzieje si u podna gr. Jedna gra, po prawej stronie tak, jak bym j widzia, nazywa si Garizim. Druga gra, po lewej stronie, nazywa si Ebal. Jedna i druga ma ok. 700 m wysokoci. I ta kobieta w relacji, ktr przytacza w. Jan, przechodzi teraz na poziom jeszcze gbszy. I mwi: Wy oddajecie cze Bogu w Jerozolimie, a my oddajemy cze Bogu na tej grze. Jaki ona ma problem? Ma problem z Bogiem! Ma problem ze sob, bo yje tak, jak yje, ale ma take problem z Bogiem. Jedni czcz tak, drudzy czcz tak myli sobie ta kobieta. A waciwie moe to jest tak, e czowiek jest zostawiony samemu sobie? Czy nie mielimy takich dylematw? Ot to s dylematy religijnoci wystawionej na pewien kryzys. Kiedy czowiekowi jest dobrze, czy powodzi si pomylnie, to i religia jest spraw atwiejsz. Wielu pyta w ogle sobie nie zadajemy. Ale kiedy kto w yciu ma ogromne trudnoci, kiedy kto w yciu przeszed bardzo duo, to zadaje sobie pytanie: I ci czcz Boga, i ci czcz Boga. Ci tu, ci tam. Jak to waciwie jest z tym Bogiem? Wymaga Bg takiego ycia rygorystycznego, a skoro ju w yciu nic naprawi nie mona tak, jak w jej przypadku nie sposb cofn si do dziecistwa to jak to jest z tym Bogiem? Moe lepiej o Nim zapomnie, moe lepiej o Nim nie pamita? Moe lepiej y tak, jak gdyby Pana Boga nie byo? Gdzie jest ta prawda wiary? Gdzie jest ta prawda wyznawania Pana Boga? Skoro jest tak ciko, tak skomplikowanie, tak zoenie, tak trudno y, to moe lepiej mniej myle o Panu Bogu? I ona te idzie tym tropem. Tym tropem, ktrym pewnie przed ni a potem po niej, i w naszych czasach, id tysice ludzi. Odpowiedzia jej Jezus: Wierz Mi, kobieto, e nadchodzi godzina, kiedy ani na tej grze, ani w Jerozolimie nie bdziecie czcili Ojca. Wy czcicie to, czego nie znacie, my czcimy to, co znamy, Jezus zapowiada rzeczywisto now. Powiada do kobiety tak gdybymy chcieli przeoy mniej wicej na nasz codzienny jzyk: Suchaj, my czcimy Boga w Jerozolimie, wy czcicie Bogu na tej grze. Twoje wahania, twoje rozterki s uzasadnione. Przychodzi dzie, kiedy nie bdzie si Go czcio tu, ani tam. Gdy bdzie si Go czcio we wntrzu, kiedy ludzie zrozumiej, e najwaniejszym jest to, co si dzieje w sumieniu czowieka, to, co si dzieje we wntrzu czowieka. e wanie to jest istot religijnoci. e nie jest tak wane, czy to bdzie na tej grze, czy w Jerozolimie. Religia t myl jeszcze pogbimy i religijno ma to do siebie, e moe ludzi dzieli. Wiele razy emy si przekonali w dziejach ludzkoci, e jedni w imi Boga powstawali przeciwko drugim. Choby najbardziej brutalne przykady, ktre nam cigle sprawiaj trudnoci i natraaj na nasz sprzeciw, to napisy na niemieckich pasach: Gott mit uns! I ten Bg le si kojarzy tym, ktrzy mieli z tymi ludmi do czynienia. A wic Bg ludzi czy, ale rozmaite religie, rozmaite sposoby oddawania Mu czci mog ludzi dzieli. Trzeba wic bardzo uwaa, eby religii nie zamieni w znak podziau pomidzy ludmi. e najwaniejsze jest to, co dokonuje si w czowieczym wntrzu. I Jezus mwi do niej jeszcze tak: 2005/2006 78

Wy czcicie to, czego nie znacie, A wic ten samarytaski obraz Boga nie jest peny powiada Jezus. Moe dlatego, e bya te tam ta obca krew, obce wyobraenia. Natomiast: my czcimy to, co znamy, poniewa zbawienie bierze pocztek od ydw. Tutaj w tym miejscu wziem specjalnie grecki tekst Nowego Testamentu, czyli tekst oryginalny, z ktrego s dokonywane przekady na jzyk polski czytamy po grecku tak: Hoti soterija et non Judajon est in . Poniewa soterija zbawienie, et non Judajon z ydw , est in jest. Zbawienie przychodzi od ydw. Jezus pokazuje, e caa Boa ekonomia Starego Testamentu zmierzaa wanie ku temu wypenieniu, kiedy ju witynia, czy w Jerozolimie, czy na grze Garizim, nie bdzie wana. Kiedy nastanie czas wyznawania Pana Boga przede wszystkim we wasnym sumieniu, dostpny dla kadego czowieka. Jeeli dla kadego to i dla tej Samarytanki rwnie. Otwiera jej oczy, e jej sytuacja nie jest stracona. e to nie jest tak, e ona musi sobie zadawa pytania o Boga. Bo ten gd, ktry w niej jest, te nie jest przypadkowy. Ta tsknota, z ktr si zmaga, musi zosta zaspokojona. Zbawienie pochodzi od ydw czyli Bg objawia si narodowi Boego wybrania, cierpliwie go prowadzi. Z tego narodu wywodzi si rwnie Jezus. Ale wraz z Jezusem religia i wyznawanie Boga nabiera nowego charakteru, nabiera nowej jakoci. Nie bdzie wane ju miejsce, nie bd wane te zrnicowania pomidzy ludmi, te podziay, te granice. Kady czowiek bdzie mia przystp do Pana Boga bezporednio, poprzez to bogactwo duchowego ycia, ktre w sobie nosi. A wic nie bd ju potrzebne te zewntrzne znaki oary, kult, pielgrzymowanie w tym staro-testamentowym znaczeniu. Zaczyna si czas nowego sposobu wyraania swojej wiary. Pastwo popatrz, e t, ktra to przesanie wysuchaa, bya kobieta, Samarytanka, i kobieta nazwalibymy j dzisiejszym jzykiem po przejciach. Jej pierwszej ukazuje Jezus perspektyw zbawienia. Moe to wanie jest tak, e ci, ktrzy dowiadczyli rozmaitych trudw ycia, maj jednoczenie w sobie gbszy gd tych wartoci, o ktrych sdz, e dla nich s niedostpne? Jezus j przedziwnie przenika i przedziwnie t rozmow prowadzi. I czytamy dalej: Nadchodzi jednak godzina, owszem ju jest, kiedy to prawdziwi czciciele bd oddawa cze Ojcu w Duchu i prawdzie, a takich to czcicieli chce mie Ojciec. Zatem kady czowiek bdzie mg wyznawa Boga. Kady czowiek, niezalenie od swojej sytuacji, od swojego pooenia, od swoich yciowych uwika, bdzie mg do Boga wrci. Bdzie mg si z Nim pojedna, bdzie mg Go znale, bo dzieje si to w Duchu i prawdzie. Sprawc jest Duch, a ze strony czowieka potrzebna jest szczero. Szczero w patrzeniu na siebie, aby si otworzy na Pana Boga. Ona pierwsza syszy ordzie zbawienia, ktrego narzdziem stanie si krzy i mka Jezusa Chrystusa. Ona jeszcze o tym nie wie, jeszcze tego nie przeczuwa, ale stao si co, co moglibymy nazwa preparatio Evangelica czyli przygotowaniem do Ewangelii, wstpem do Ewangelii. Poniewa Jezus nie raz takie rozmowy przeprowadza, i przeprowadza je w tak niezwykych okolicznociach, to przypominaj sobie pastwo pniej, e robiono Mu wyrzuty, e jada z celnikami i grzesznikami. Miano Mu to za ze, e zachowuje si, rozmawia i postpuje w ten sposb. Ot Jezus przeciera tutaj szlaki tej pobonoci prawdziwej, ktra nie chce przekreli kadego czowieka. Bo ile razy ju o tym mwilimy, e dla kadego czowieka Bg zesa Swojego Syna, i Syn przela swoj krew. Ot godno kadego czowieka wynika z dziea stworzenia. I kady, nawet ten najbardziej zabkany, jest tym, ktrego Pan Bg potrzebuje i szuka. T kobiet te. Bg jest duchem: mwi dalej Jezus, potrzeba wic, by czciciele Jego oddawali Mu cze w Duchu i prawdzie. Zwrmy uwag z poziomu pobonoci Starego Testamentu, tej pobonoci kultowej, tej pobonoci, ktra wymagaa oar: owiec, kozw, cielcw, baranw, Jezus przenosi na poziom tej pobonoci w Duchu. Pobonoci, ktrej drogowskazem jest szczero. Powiedzielimy ju kiedy, e witynia jerozolimska nie bya specjalnie atrakcyjnym miejscem. Nad t wityni codziennie unosi si krzyk zwierzt, ktre skadane byy w oerze. Codziennie laa si krew. Jezus kadzie 2005/2006 79

kres tego rodzaju kultowi Pana Boga. Wraz z Jego mk i mierci nie trzeba bdzie ju skada adnych zwierzcych oar. Nie trzeba ani w Jerozolimie, ani na grze Garizim, tylko w Duchu i prawdzie. I raz jeszcze podkrelam przy tamtych oarach zwierzcych wydawao si, e ten jest poboniejszy, kto ma wikszego wou, wikszego cielca, kto prowadzi ze sob dwie owce a nie jedn, kto skada bogatsz oar do skarbony. Przy tym kulcie, ktry zaproponowa i ktry wprowadzi Jezus, najwaniejsze rozgrywa si w sumieniu. Czciciele Boga oddaj Mu cze w Duchu i prawdzie. Tam mogli skada oary ci, ktrych jest na to materialnie sta. Tu, u Jezusa, mog do Boga mie miay przystp ci, ktrzy tego bardzo pragn. I dla nikogo nie jest to zamknite, take dla tej kobiety. Rzeka do Niego kobieta: Wiem, e przyjdzie Mesjasz, zwany Chrystusem. A kiedy On przyjdzie, objawi nam wszystko. Powiedzia do niej Jezus: Jestem nim Ja, ktry z tob mwi. Te ostatnie sowa w gruncie rzeczy kocz pierwsz, najwaniejsz cz tego epizodu, ktry dzisiaj mielimy przeczyta. Te ostatnie sowa s niesychanie wane, bo one nawizuj do Ksigi Wyjcia, w ktrej Mojesz pyta Boga o imi. A Bg odpowiada: Moje imi jest Ehji Aszer Ehje Jestem, Ktry Jestem. Moim imieniem jest Obecno. yczliwa, wspomagajca, cierpliwa, dobra. Kiedy tumaczono, a stao si to w Aleksandrii, na terenie Egiptu, Pismo wite Starego Testamentu na jzyk grecki, to t hebrajsk formu przetumaczono na Ego Ejmi Hohon Ja Jestem Bdcy, Istniejcy, Ten, Ktry Zawsze Jest. Pastwo posuchaj, jak brzmi te sowa w ustach Jezusa, te, ktre przeczytalimy po polsku. Jezus powiedzia tak: Ego ejmi kolalonsoj . To Ego Ejmi jest najwaniejsze Ja Jestem, ktry z tob rozmawiam. Po raz pierwszy w Ewangelii w. Jana Jezus zwraca uwag tej przypadkowej rozmwczyni na swoj mesjask i bosk godno. Mwi o sobie: Ja Jestem Ego Ejmi. Takimi samymi sowami, jak Bg przedstawi si w poncym krzewie Mojeszowi. Kiedy si czyta po grecku Ewangeli w. Jana, te sowa wystpuj w Ewangelii dziewi razy, jak nowenna. W dziewiciu sytuacjach Jezus mwi o sobie: Ego Ejmi Ja Jestem. Ostatnia z tych sytuacji ma miejsce w 18 rozdziale Ewangelii w. Jana, podczas przesuchania Jezusa przed Piatem, a wczeniej przed arcykapanem. W tej najbardziej krytycznej sytuacji Jezus mwi: Ja Jestem. Tutaj objawia siebie kobiecie, i to Samarytance, ktr poznalimy. Przesanie zatem tego fragmentu Ewangelii jest niezwykle pocieszajce, chocia moe brzmie dla nas dziwnie. Mianowicie monopolu na prawd o Bogu nie maj ci, ktrzy dobrze yj wg. ludzkich standardw. Ewangelia pokazuje nam, e take w spotkaniu z tymi, ktrzy prowadz grzeszne ycie, dochodzi do gosu prawdziwe, dobre, szczere rozpoznanie Boga. I e ci ludzie wstpuj wtedy na drog nawrcenia. I e ta droga nawrcenia jest Bogu tak samo mia, jak droga niewinnoci. Jezus wiele razy rozmawia z ludmi dobrymi, bardzo dobrymi. I bardzo ich chwali za to, e s dobrzy. Ale jeeli chodzi o tych, ktrzy mieli trudnoci, zawsze prbowa szuka jakiej drogi, aby do nich tra i obudzi w nich nadziej. Da im nadziej na obecno Boga, na yczliwo Boga, na dobro Boga, ktry jest w stanie odmieni ich serca. I tak samo tutaj objawia siebie, po raz pierwszy, samarytaskiej kobiecie. Wiemy, jaki by dalszy cig. Ona natychmiast pobiega do wsi. Powiedziaa tam, w osadzie: Spotkaam Tego, na ktrego tak dugo czekalimy. I Samarytanie, uwaani do tej pory za wrogw, przybyli do Jezusa i uprosili u niego, by pozosta u nich dwa dni. I pozosta tam dwa dni, a mia by tylko przez czas jaki. Kiedy Jezus umar i zmartwychwsta, Dzieje Apostolskie opowiadaj, e do Samarii uda si Aposto Filip. A kiedy przyby do Samarii, zosta tam tych, ktrzy ju uwierzyli w Jezusa. Pewnie by to posiew tej rozmowy. Tak wic i Samarytanie, ktrzy nie byli ydami, dostpili owego udziau w zbawieniu. A nonikiem i narzdziem staa si wanie ta kobieta. Tyle byoby, jeeli chodzi o czytanie epizodu Jezusa z Samarytank. Chciabym pastwu bardzo gorco podzikowa za cay ten rok, za wszystko, co wsplnie przeylimy, i za t biblijn medytacj. Ot za kilka miesicy, jeeli spokojnie doyjemy, w padzierniku podejmiemy znw reeksj.

2005/2006 80

You might also like