You are on page 1of 145

Rwnym krokiem marsz Jak ylimy w Niemczech Hitlera Wspomnienia z lat 1933-1939

Bernt Engelmann

Spis treci
Od Autora ................................................................................................................................................ 3 Jak upada Republika ............................................................................................................................... 3 1. Cienie przeszoci................................................................................................................................. 6 2. Jak zacza si Trzecia Rzesza ............................................................................................................ 16 3. Midzy potacwk a piwnic tortur................................................................................................ 21 4. Jak zostalimy ujednoliceni ............................................................................................................ 29 5. Ilu byo nazistw? .............................................................................................................................. 35 6. Jak zosta przeamany ostatni opr ................................................................................................... 42 7. Czy rzeczywicie nie mona byo temu zapobiec .............................................................................. 51 8. O ludziach, ktrzy umieli pomaga .................................................................................................... 58 9. Jak dalej dokrcano rub ................................................................................................................. 65 10. O oporze w Hamburgu .................................................................................................................... 71 11. Go z Bazylei .................................................................................................................................. 79 12. Fhrer ma zawsze racj ................................................................................................................... 87 13. Jak niektrzy przebrnli przez nazistowskie czasy .......................................................................... 93 14. Od Anschlussu do krysztaowej nocy ........................................................................................ 98 15. U blondynki Katrein ....................................................................................................................... 107 16. Czy pan zna Buchenwald? ............................................................................................................. 115 17. Maszerowanie moe by ide ....................................................................................................... 120 18. Uwaga - wrg podsuchuje!........................................................................................................... 128 19. Pocztek koca .............................................................................................................................. 141

Od Autora

Ten retrospektywny opis ycia w nazistowskich Niemczech, ktrego pierwszy tom zatytuowany Rwnym krokiem marsz obejmuje lata 1932-1939, powsta ze wspomnie moich i innych wiadkw tamtego czasu. Ich wypowiedzi utrwalone na tamach magnetofonowych zostay wprowadzone do tekstu na og w dosownym brzmieniu. Jedynie wikszo nazwisk, miejscowoci oraz danych, ktre mogyby uatwi rozpoznanie osb, stosownie do woli moich rozmwcw, zostay zmienione. Nie znieksztaca to jednak w niczym obrazu prawdy. Wszystkie relacje, ktrych treci byy autentyczne wydarzenia sprzed p wieku - nie mona byo zatem wykluczy ewentualnych przeinacze lub niecisoci - dokadnie sprawdzono i jeli zasza potrzeba, skorygowano. Dane liczbowe, jak ceny czy pace, porwnano z oficjalnymi opracowaniami statystycznymi. Szczeglnie wnikliwie zbadano zgodno opinii o nastrojach spoecznych z informacjami na ten temat, zawartymi w materiaach Suby Bezpieczestwa (Sicherheitsdienst - SD) oraz w Raportach Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD) z lat 1934-1940.

Jak upada Republika


Panowanie nazistw - czyli jak sami to nazwali: Trzecia Rzesza - zaczo si dla mnie nie 30 stycznia 1933 roku, ale osiem miesicy wczeniej, ju 30 maja 1932 w poniedziaek. Gdy tego dnia przyszedem przed sm do szkoy, na maszcie wieyczki dachowej naszego gimnazjum w dzielnicy Berlin-Wilmersdorf powiewa duy sztandar ze swastyk. Wrd uczniw, a c dopiero wrd nauczycieli, panowao ogromne poruszenie. Stali na dziedzicu i perorowali jeden przez drugiego. W przejciu syszaem, jak starszy nauczyciel aja dozorc: - Nieche pan to wreszcie cignie! Go za skandal! Czemu pan tu sterczy bezczynnie? Dozorca z bezczelnym umiechem odpowiedzia, e kluczyk od drzwi wieyczki zgin i e pan dyrektor rozmawia wanie przez telefon z wadzami szkolnymi, ktre zadecyduj, co naley zrobi. Kilku stojcych opodal uczniw starszych klas zareagowao na to rubasznym miechem, a jeden z nich powiedzia: - A moe Adolf Hitler ju zosta kanclerzem, jeli tak, to naturalnie sztandar musi pozosta na maszcie!

- I niedugo pospadaj gowy! - wtrci inny, czemu dozorca w milczeniu przytakn. Nauczyciel uda, e nic nie sysza, odwrci si i odszed. I nagle na dziedzicu zrobio si cicho jak makiem posia. Wszyscy z wycignitymi szyjami spogldali w gr, gdzie z okienka na dachu wynurzya si jaka posta, a kiedy mona ju byo rozpozna, kim by w czowiek i co tam robi, uczniowie - najpierw kilku, a potem coraz to wicej - oraz nauczyciele zaczli bi brawo. Tu i wdzie day si sysze okrzyki protestu, gwizdy, ale zaguszy je burzliwy aplauz. Mczyzn na dachu okaza si dr Levy, nasz nauczyciel francuskiego. Poznalimy go po pustym lewym rkawie marynarki, ktry podczas jego wspinaczki po elaznej drabinie poarowej trzepota na wietrze. Nauczyciel przechyli si przez krat i w kocu cign sztandar. Drug godzin lekcyjn mielimy z doktorem Levy. Spodziewalimy si, e porozmawia z nami o wydarzeniu, ale spotka nas zawd. Lekcja przebiegaa jak zwykle: najpierw przerabialimy nowy tekst, a potem dr Levy wypisywa czasowniki nieregularne. Byo ich tak duo, e nie zmieciy ; si na jednej tablicy, podcign j wic do gry, eby dokoczy na drugiej, dotychczas zasonitej. A tam zobaczylimy nagryzmolone duymi, drukowanymi literami dwa sowa: SALOPE JUIF! Nie znalimy tych swek i wydawao si, e dr Levy pocztkowo te zastanawia si, co z tym pocz. W kadym razie patrzy osupiay i krci gow. Potem odwrci si do klasy i zapyta: - Czy kto z was to napisa? Nie? Wierz wam... w tej klasie nie ma nikogo, po kim mgbym spodziewa si czego podobnego... A moe kto wie, co maj znaczy te sowa? Nie? Tak te mylaem. A wic: znaczenie przenone sowa salope w jzyku potocznym odpowiada naszemu sowu winia. Rwnie w jzyku francuskim jest to rzeczownik rodzaju eskiego -; la salop zatem przymiotnik musiaby poprawnie brzmie: Juive, nie za juif. Le juif jest francuskim odpowiednikiem sowa yd, zatem juif, juive, to ydowski, ydowska... To, co tu napisano, mona by wic przetumaczy: ydowska winia, ale prawdopodobnie chodzi o Judensau (parszywy yd), jednak ten, kto przeznaczy dla mnie t zniewag, nie potrafi posugiwa si jzykiem francuskim i nawet nie umia poprawnie przepisa z leksykonu... Powiedziawszy to wzi gbk i star sowo SALOPE, zastpujc je innym: MANCHOT. MANCHOT JUIF. Mwi nam kiedy, e MANCHOT w jzyku potocznym to inwalida, ofiara wojny, kto, kto - jak on w 1917 pod Arras - straci jedn rk. Tego dnia, 30 maja 1932 roku, nazici czuli si ju prawie u wadzy. Powiedzia mi to jeden z nich, kiedy po poudniu wracalimy razem do domu. By uczniem szstej klasy gimnazjum, starszym ode mnie o trzy, moe o cztery lata. Nawet do szkoy przychodzi w bryczesach i w brzowych butach do jazdy na motorze, a pod pulowerem - zawsze zdejmowa go na szkolnym dziedzicu - nosi brunatn koszul ze swastyk na rkawie i pas z koalicyjk. Rozgaszana przez nazistw pewno zwycistwa braa si z sukcesu wyborczego do Landtagu w Oldenburgu, gdzie dzie wczeniej uzyskali absolutn wikszo. Prcz tego, dopiero co ustpi kanclerz Rzeszy Brning, ktrego prezydent von Hindenburg pozbawi wotum zaufania. Wielu oczekiwao, e nastpc Brninga zostanie Hitler, mimo i w kwietniowych wyborach prezydenta prawie dwie trzecie wszystkich niemieckich wyborcw opowiedziao si przeciwko niemu.

Okoo czterdziestu nazistw na czterystu pidziesiciu uczniw naszego gimnazjum byo jednake przewiadczonych, e ju wybia godzina ich zwycistwa. W kadym razie tamtego poniedziaku tak si zachowywali, a zawieszenie sztandaru i zniewaenie jedynego w szkole nauczyciela yda byo tylko wstpem do dalszych ekscesw, jakich dopucili si jeszcze przed poudniem. Podczas duej przerwy trzej uczniowie najstarszych klas, jeden w uniformie SA, dwaj w mundurach Hitlerjugend, udali si do dyrektora ze skarg na doktora Levyego. Bya to naturalnie jawna prowokacja, poniewa rzd surowo zakaza wszelkim bojwkom politycznym noszenia mundurw. Dyrektor powinien zatem bezzwocznie powiadomi policj o amaniu tego zakazu, a tymczasem wysucha ich pretensji do nauczyciela o to, e ten, jako yd, nie mia prawa miesza si do niemieckich spraw i e usun sztandar ruchu. Zamiast wic wyrzuci t trjk z gabinetu, dyrektor przyrzek, e zbada wnikliwie spraw, po czym odprawi doktora Levyego na urlop a do odwoania. Zachceni tym, zaraz po lekcjach urzdzili polowanie na ydowskich kolegw. Pierwsz ich ofiar by Philipp Lwenstein, szczupy, wty, niespena dwunastoletni chopiec z mojej rwnolegej klasy. Czterech chopakw z Hitlerjugend, uczniw klas rednich, kady o gow wyszy i znacznie silniejszy od Philippa, napado go na Hohenzollerndamm. Bili go piciami, okadali rzemiennymi koalicyjkami, a krwawic z nosa i zwijajc si z blu pad na ziemi. Ja i~ kilku moich kolegw podbieglimy tam, ale napastnicy szybko wycofali si na drug stron ulicy. A jeden z nich krzykn: - Niech tylko Hitler dojdzie do wadzy, to powywieszamy tych wszystkich parszywych ydw! Przyszedem do domu nieco spniony. Usiadem przy stole i przede wszystkim spytaem, czy to prawda, e Hitler dzi zosta kanclerzem. Odetchnem z ulg, usyszawszy, - i nazici ciesz si przedwczenie. Wtedy opowiedziaem rodzicom o tym, co si wydarzyy w szkole i jak nasz dyrektor da si zastraszy chopakom z HJ. - Przez takie tchrzostwo upadnie Republika - powiedzia ojciec, matka za dodaa, e ju na ostatnim zebraniu rodzicw zwrcia uwag na wypowiedzi dyrektora. Co, prawda owiadczy on, e bdzie reagowa na wszelkie przejawy politykowania w szkole z bezwzgldn surowoci, ale rwnoczenie unika powiedzenia czegokolwiek przeciwko nazistom. - Ju z samego tonu mona pozna, e sympatyzuje z nazistami! Wkrtce po tym zdarzeniu wyjechalimy z Berlina i zaczem nauk w nowej szkole, gdzie na szczcie nie wyczuwao si jeszcze Trzeciej Rzeszy. Od tej pory upyno prawie pidziesit lat, z ktrych dwanacie byy to lata Trzeciej Rzeszy, czas panowania nazistw. Zawayy one na mojej generacji, zburzyy doszcztnie nadzieje jednych, przeszy najgorsze przewidywania innych. A jednak przetrwali ten czas i tacy, na ktrych owa najwiksza w najnowszej historii Niemiec katastrofa jak gdyby nie pozostawia adnego ladu.

1. Cienie przeszoci
Takie cige rokowania, uwaa pan, drogi doktorze, nie maj sensu, do niczego nie prowadz! Jedyne, co Rosjanin rozumie, to elazna bezwzgldno! Ustpowanie wiadczy o saboci, ktr natychmiast wykorzysta! Niech mi pan t wierzy, on musi mie wiadomo, e si ma nad nim przewag! Byo to w Detmold jesieni 1981 roku. Pan przy ssiednim stoliku w restauracji hotelowej, gdzie jadem obiad, mwi tak gono, e przerwaem lektur Lippische Rundschau i spojrzaem w jego stron. Zobaczyem postawnego mczyzn po szedziesitce z siwymi, krtko ostrzyonymi wosami, o twarzy opalonej - typ energicznego menaera. W klapie jego granatowej marynarki tkwi may znaczek klubu rotarianw. - Nieche pan sobie wyobrazi, drogi doktorze, e Sowiety znw NAS zaatakuj! Ot wtedy na nic si zdadz sankcje gospodarcze i same protesty... Rosjanom nie wolno pozostawia najmniejszej wtpliwoci co do tego, e maj do czynienia z silniejszym, w przeciwnym razie zaatakuj z ca bezwzgldnoci. Dobrze znam Iwana! Byem tam jako mody chopak, w grudniu 1943, pod ytomierzem, na zachd od Kijowa... Podczas gdy opowiada o swoich wojennych przeyciach, ja szybko obliczyem, e W roku 1943/44, kiedy ruszaa ofensywa radziecka i okrajc armie niemieckie niszczya jedn po drugiej, pan przy ssiednim stoliku musia mie okoo trzydziestki, a w kadym razie by na tyle dorosy, by wiedzie, e wojna na wschodzie zacza si od niemieckiej agresji, najpierw na Polsk, potem na Zwizek Radziecki, i kto z kim poczyna sobie z ca bezwzgldnoci. Menaer cign wtek wspomnieniowy i wanie powiedzia swemu partnerowi - ktry zreszt kilkakrotnie spoglda zakopotany w moj stron, jak gdyby chcc przeprosi za tamtego - e by wwczas dowdc w dywizji pancernej SS w Leibstandarte, a na front wschodni poszed na ochotnika. Przypomnia mi si kto, kto przed wielu laty te by w Rosji i tak samo podwczas mwi: dziaa z ca bezwzgldnoci, adnej saboci, walka narodowa, polityczno-pastwowa konieczno... Ju od wielu dni przeladoway mnie takie i podobne wspomnienia, za kadym razem oywiane przypadkowo usyszanymi czy przeczytanymi wypowiedziami. Rankiem tego dnia w wagonie restauracyjnym pocigu, ktrym jechaem z Kolonii do Bielefeld, dwaj pasaerowie rozmawiali o sytuacji w Ameryce rodkowej. Jeden z nich opowiada si zdecydowanie po stronie onierzy; twierdzi, e nie byliby oni w stanie duej opdza si od guerilleros w inny sposb, jak tylko uciekajc si do bardzo drastycznych rodkw. - Przecie to partyzanci, a tam jak wiadomo nie ma pardonu! Gdzie drwa rbi, tam drzazgi lec, doda jeszcze, a ja znw wrciem myl do czasu, gdy to przysowie musiao wystarczy na usprawiedliwienie okruciestw, jakich nasz kraj nie dowiadczy od wojny trzydziestoletniej. W Bielefeld miaem przesiadk do Detmold i idc tunelem na drugi peron, zobaczyem na cianach tego podziemnego przejcia hasa wymalowane czerwon i czarn farb: Turcy precz!, Ali go home!, a o kilka metrw dalej: Wynocie si, ydowskie winie! Pamitam, e wanie w tym tunelu 10 listopada 1938 roku prawie dokadnie czterdzieci trzy lata temu, esesmani obrabiali

pejczami tysice ydw z caej Westfalii, wysyanych do obozu koncentracyjnego w Buchenwaldzie, a na kamiennych schodach po drugiej stronie zaatwili siedemdziesiciopicioletniego rabina skopali go butami na mier... A teraz w Detmold, w hotelowej restauracji, siwy menaer z klubowym znaczkiem w klapie zwierza si partnerowi przy stole: - Nie ma pan pojcia, doktorze! Wwczas nikt z nas ani przez chwil nie wtpi w suszno naszej sprawy i w jej ostateczne zwycistwo. W takim duchu wyrastalimy i tak bylimy wychowywani przez dom, szko i Hitlerjugend. Ja byem w ruchu ju przed trzydziestym trzecim. Omal nie wyleciaem za to z gimnazjum, tu przed matur... Opowiada ubawiony, jak to rodzina musiaa uy wszelkich wpyww, eby wszystko skoczyo si tylko na ostrzeeniu. No i okazali wyrozumiao dla jego modzieczego idealizmu. - Wtedy uwaalimy si naturalnie za przedmurze, ktre miao chroni przed czerwonym niebezpieczestwem. Niech pan nie zapomina, doktorze, e grozi nam bolszewicki przewrt! Prosz pamita, e w 1932 roku mielimy sze milionw bezrobotnych! Nas, drobnych fabrykantw, powiesiliby w pierwszej kolejnoci! Wydawao si, e partner rozmowy z czym si nie zgadza. Nie usyszaem, co powiedzia, ale zapewne uzna, e siwowosy, mwic o obawach obywateli Detmold, troch przesadzi. W kadym razie menaer przyzna, i komunici w Detmold istotnie nie odgrywali wikszej roli; e wiksza cz ludnoci, w tym nawet wiejskiej, nastawiona bya patriotycznie. - Podobnie urzdnicy, a nawet wikszo naszego personelu miaa zdecydowanie zdrowe pogldy powiedzia. Przypomnia, e partia Hitlera, NSDAP, na krtko przed przejciem wadzy odniosa w Lippe-Detmold wielkie zwycistwo wyborcze, decydujce dla dalszego przebicia si. - Byo to 15 stycznia 1933, na dwa tygodnie przed przejciem wadzy, przypomina pan sobie, doktorze? A moe wtedy jeszcze pana tu nie byo? Tym razem zrozumiaem odpowied. Mczyzna tytuowany doktorem powiedzia, e kilka dni przed t dat przyby do Detmold. - No, wobec tego nie by pan jeszcze zorientowany. Ale zapewne widzia pan niezliczon ilo sztandarw, wiwatujce tumy i ten niebyway entuzjazm. Ja nigdy tego nie zapomn! Tylu rozpromienionych twarzy nie widziaem nigdy przedtem ani potem. By to istny sza radoci... A wieczorem 30 stycznia 1933, kiedy Hitler zosta w kocu kanclerzem, mj ojciec wycign z piwnicy najlepsze butelki i jeszcze o pnocy wykrzykiwa z balkonu: Sieg Heil! Sieg Heil! Matka z radoci pakaa. Jakie szczcie, e dane mi byo jeszcze TO przey... - mwia - teraz ju bdzie dobrze... Zreszt rzeczywicie wszystko odbyo si w sposb bezbdny i zdyscyplinowany. To chyba pan pamita, doktorze? U nas w Detmold nikomu wtedy wos nie spad z gowy - i pniej te nie, o ile mi wiadomo... Urwa w poowie zdania. By moe partner wtrci jak uwag nie po jego myli, bo po chwili milczenia siwowosy podj przerwany wtek ju nieco innym tonem:

- No c, z czasem wszyscy stalimy si mdrzejsi... A jednak chciabym, eby nasza dzisiejsza modzie bya choby w poowie tak zdyscyplinowana jak my wwczas, i zdolna do wikszego entuzjazmu w wanych sprawach, no, wie pan... Potem skin na kelnera, zapaci i wsta od stou, usprawiedliwiajc odejcie potrzeb zajrzenia jeszcze do fabryki. - Jutro z rana oczekuj wanych goci zagranicznych... trzeba jeszcze to i owo zrobi... A zatem, drogi doktorze, byo mi naprawd bardzo przyjemnie! I do zobaczenia wkrtce, mam nadziej! Ledwie siwowosy opuci sal, jego partner zaraz przesiad si na zwolnione miejsce. By to niski, korpulentny, szedziesicioparoletni mczyzna o rumianych policzkach i bystrych oczach, patrzcych zza poyskliwych szkie okularw. Zamwi filiank kawy i zaraz zacz, rozmow ze mn. Najpierw zapyta, czy przyjechaem do Detmold na duej, a moe jestem tu przejazdem? Czy zwiedziem ju miasto, bo naprawd warto, i wreszcie doda: - A wic tak brunatne, jak to opisa pan, ktry siedzia ze mn przy stole, w rzeczywistoci Detmold nie byo. Hitler mia naturalnie i tu w Lippe zwolennikw, ale nasz may kraik wcale nie by nazistowskim Hofburgiem. Co si za tyczy Detmold, to byo ono, a waciwie jest po dzie dzisiejszy spokojnym maym miastem, lecym podwczas okoo osiemnastu tysicy mieszkacw. Przemys prawie tu nie istnia. Nie bez racji mwiono o spokojnej nobliwoci dawnej rezydencji... Dowiedziaem si, e pochodzi z Anklam na Pomorzu, e studiowa medycyn w Greifswaldzie, i e w styczniu 1933 roku przyjecha tu do pracy jako asystent w miejscowym szpitalu. W kocu osiad w Detmold na stae i praktykowa jako lekarz. - Dobrze znam Detmold i mog pana zapewni, e przed 1933 rokiem istniaa w Lippe tradycja demokratyczna. A wiem to od mojej ony, jest ona crk tutejszego pastora. Najsilniejsz parti w Lippe-Detmold do roku 1933 byli socjaldemokraci. Ich przewodniczcy, stary Heinrich Drake, cieszy si powszechnym szacunkiem. Do czasu przejcia wadzy przez nazistw szefowa krajowemu rzdowi w Lippe. Lippe byo wtedy jeszcze krajem autonomicznym Rzeszy Niemieckiej, jak Hesja czy Bawaria. Prcz SPD odgrywali tu rol przede wszystkim narodowi liberaowie z Niemieckiej Partii Ludowej. Na trzecim miejscu plasowali si deutschnationale z partii kierowanej przez tajnego radc Hugenberga, waciciela posiadoci ziemskiej w okolicy Detmold i tam stale rezydujcego. Czwarte i pite miejsca naleay do umiarkowanie konserwatywnych lippeskich chopw i liberalnej Partii Pastwowej, a jeli chodzi o szanse w wyborach, to nazici znajdowali si dopiero na miejscu sidmym, za komunistami i nieco przed katolickim Centrum, ktre w Lippe prawie nie miao znaczenia. Do 1932 roku nazici pozyskali dla siebie w lippeskim kraiku niespena trzy tysice zwolennikw i tworzyli frakcj bez miejsca w krajowym parlamencie. W ostatnich wyborach do Landtagu autonomicznego kraju Lippe-Detmold, ktre odbyy si 15 stycznia 1932 roku, partia nazistowska odnotowaa jednak znaczny przyrost gosw, zdoaa przycign prawie czterdzieci procent wyborcw. - Ale trzeba przyzna - powiedzia starszy pan - e nazici w tych wyborach postawili wszystko na jedn kart. Czeg oni nie wyczyniali dla osignicia takiego sukcesu!

Kryzys wiatowy, ktry zacz si w 1929 roku i do 1932 stale si pogbia, niezadowolenie spowodowane narastajc bied i masowym bezrobociem sprawiy, e coraz wicej wyborcw dawao wiar demagogicznym hasom nazistw: Dobro ogu przed prywat!, Praca i chleb dla kadego!, .Koniec jarzma lichwy! i dao si zwie faszywym pozorom, e NSDAP jest rzeczywicie parti narodowosocjalistyczn. Zwaszcza dua cz najuboszego proletariatu miejskiego odnosia si z entuzjazmem do mocnego czowieka, ktry obiecywa kademu to, co w chciaby usysze i zrzuca -odpowiedzialno za istniejc ndz na ydw. W wyborach do Reichstagu w lipcu 1932 roku partia Hitlera, dziki poparciu udzielonemu jej przez rzesze bezrobotnych, drobnych urzdnikw, zrujnowanych chopw i rzemielnikw, osigna szczyt powodzenia. Ale od tego czasu wyborcy znw zaczli jej umyka i przy powtrnych wyborach w listopadzie tego roku, NSDAP poniosa w caej Rzeszy dotkliwe straty. W samym tylko Lippe utracia od lipca prawie jedn czwart zwolennikw, a ponadto partii Hitlera grozi rozam. Genera Reichswehry Kurt von Schleicher, ktremu prezydent powierzy urzd kanclerza, prbowa w grudniu zapewni sobie wikszo w parlamencie i zaproponowa niektrym, jak sdzi umiarkowanym przywdcom nazistowskim wejcie w skad gabinetu. Pertraktowa z szefem organizacyjnym NSDAP Gregorem Strasserem, ale rwnoczenie te z prawicowymi socjaldemokratami w kierownictwie Oglnoniemieckiej Federacji Zwizkw Zawodowych. Pod koniec 1932 roku Hitler i jego stronnicy znaleli - si w sytuacji pywakw, ktrzy majc w zasigu wzroku zbawczy brzeg, czuj, e prd znosi ich i wciga w to: wybory zawiody, skrzydo Strassera grozio przejciem do obozu rzdowego, a co gorsza, finansowi protektorzy Hitlera, przemysowcy i bankierzy nie chcieli ju paci. W tej sytuacji nazici desperackim wysikiem raz jeszcze zebrali wszystkie siy, aby utrzyma swoj pozycj w wyborach do Landtagu w Lippe, w gruncie rzeczy mao wanych. Gdyby bowiem, i tu doznali poraki - cign dalej starszy pan - i uzyskali nawet dwa do trzech tysicy gosw mniej, to ludzie, na ktrych im zaleao, odeszliby od nich definitywnie. I partia najprawdopodobniej rozpadaby si wwczas, a wtedy... Zrobi ruch rk, ktry zapewne mia oznacza, e wtedy my, Niemcy, moglibymy unikn Trzeciej Rzeszy, a Europa II wojny wiatowej z wszystkimi jej okropnociami. W Niemczech na przeomie lat 1932/33 rzeczywicie wszystko postawiono na ostrzu noa i dlatego wybory do lippeskiego Landtagu w styczniu 1933, w innych okolicznociach mao wane, teraz nabray tak ogromnego znaczenia. Kierownictwo nazistowskiej partii byo tego w peni wiadome. W kadym razie Hitler i Goebbels uznali Landtag w Detmold za jedyn w swoim rodzaju okazj do przeprowadzenia kampanii propagandowej na skal dotychczas w Niemczech nie znan. Przyjechaem tu na pocztku stycznia, kiedy walka wyborcza bya ju w toku i niechaj mi pan wierzy, e miaem najwiksz ochot od razu std uciec. Nie wyobraa pan sobie, co si wwczas dziao w Lippe-Detmold! Kraik o powierzchni rwnej zaledwie wierci procentu powierzchni Rzeszy i liczcy mniej mieszkacw ni redniej wielkoci miasto sta si terenem bezprzykadnej agitacji wyborczej. Kierownictwo nazistowskie signo po ostatnie rezerwy finansowe i materiay propagandowe, cigno z caej Rzeszy mwcw, agitatorw, dziennikarzy i pomocnikw do wielkiej batalii o wzgldy niespena stu tysicy lippeskich wyborcw. Sprowadzono tu z innych okolic wiele tysicy

ludzi z SA i SS, a wszystkiemu przywieca jeden cel: nie dopuci do rozpadu partii i spektakularnym zwycistwem wyborczym zrobi wraenie na sponsorach, prasie mieszczaskiej, a tym samym pozyska przychylno opinii publicznej. Poraka byaby dla Hitlera katastrof. - Prosz sobie wyobrazi - opowiada dalej mj rozmwca - e w cigu dziesiciu zaledwie dni, to jest od 4 do 14 stycznia, w naszym kraiku odbyo si dziewiset nazistowskich imprez! Spdzili tu dziewidziesiciu partyjnych mwcw! Sam Hitler przemawia w cigu tych dziesiciu dni na szesnastu wiecach. Kadego dnia miejscowa nazistowska gazeta Lippischer Kurier wydawaa dodatki nadzwyczajne, a haaliwe kolumny SA, skandujc na cae gardo swoje bojowe hasa, przemierzay wsie i miasteczka od rana do pnych godzin wieczornych. Na wszystkich placach i ulicach kapele SA i orkiestry godzinami gray marszow muzyk, a setki gonikw niosy j po caym kraju. Przerwa na chwil i obrzuci mnie triumfujcym spojrzeniem. - A czy pan wie, dlaczego to opowiadam? Powiem panu: poniewa te bezprzykadne wysiki w walce wyborczej, wszelkie triki, obietnice i zmasowane prby zastraszania nie zdoay wtedy, 15 stycznia, przekona do nazistw wicej ni szedziesit procent lippeskich wyborcw! Pewnie, partia Hitlera w sumie uzyskaa blisko trzydzieci dziewi tysicy gosw - byo to prawie sze tysicy wicej ni w wyborach do Reichstagu, ktre odbyy si sze tygodni wczeniej, ale jednak dwa tysice mniej ni w lipcu 1932 roku. Mimo to nazici zdoali wykorzysta ten przyrost dla wywoania wraenia, e ich popularno znw wykazuje tendencj zwykow. Dowiedziaem si jeszcze, e 15 stycznia 1933 w Lippe rwnie lewicowi socjaldemokraci i komunici otrzymali ponad czterdzieci tysicy gosw, czyli wicej ni nazici. A jednak mimo znacznego przyrostu gosw oddanych na SPD i KPD prasa nie odnotowaa prawie tego faktu. Za to nagwki wszystkich gazet zwracay uwag na zwycistwo partii Hitlera, chocia bez maa pidziesit tysicy lippeskich wyborcw gosowao na partie demokratyczne - od SPD po konserwatystw - trzydzieci dziewi tysicy na nazistw i jedenacie tysicy opowiedziao si za komunistami. - W ten sposb osignito dokadnie taki efekt, na jakim zaleao Hitlerowi: NSDAP ma znw wicej zwolennikw i staa si najsilniejsz parti w Lippe. Tym samym szala przechylia si na korzy nazistw, a w czternacie dni pniej Hitler zosta powoany przez Hindenburga na stanowisko kanclerza Rzeszy. - A jakie nastpstwa miao to dla kraju Lippe-Detmold? - zapytaem. - Hitler zapewne by wdziczny tutejszym wyborcom. Starszy pan pokrci gow: - O wdzicznoci; nie mogo by mowy, przeciwnie. Nasz kraik utraci autonomi, z ktrej by tak dumny. Wraz z innymi maymi krajami zosta podporzdkowany dyktatorskim rzdom namiestnika Rzeszy. Nowo wybrany Landtag odesano do domu, nie by ju potrzebny... Ale ludzie, gdy 30 stycznia witowali wejcie Hitlera do kancelarii Rzeszy, niczego jeszcze nie przeczuwali. Zreszt wiwatowali tylko zwolennicy nazistw; milczca wikszo -blisko dwie trzecie tutejszej ludnoci - nie miaa powodu do witowania i tego dnia pozostaa w domach... - Czy pamita pan dokadnie ten dzie, 30 stycznia 1933 rku?

Wyda si zaskoczony. Oczywicie - odpowiedzia po chwili wahania. Zupenie dokadnie. Byem wwczas od czterech tygodni w Detmold, pracowaem w szpitalu i jako najmodszy staem lekarz miaem dyur w ambulansie. Pamitam nawet, jak starsza pielgniarka powiedziaa mi ogromnie podniecona, e Hitler zosta kanclerzem Rzeszy. Czy to nie cudowne? - zapytaa. - Teraz; na pewno bdzie lepiej! miaem si z tego. Polityka nie interesowaa mnie w ogle. Pniej, w przerwie na herbat, przypomniay mi si sowa mego ojca - by nauczycielem szkoy redniej: Gdyby Hitler doszed do wadzy, to z pewnoci wkrtce mielibymy wojn. Uwaaem, e przesadza, zreszt ta myl nie bardzo mnie przeraaa, poniewa mnie, jako lekarzowi - tak mylaem - w czasie wojny nic specjalnego nie grozio. Lekarze zostaj na miejscu albo pracuj w lazaretach. Nie, waciwie nazici nie wzbudzali we mnie obaw... - Ani nadziei? Pomyla przez chwil. W kocu powiedzia: - Rzeczywicie, zadawaem sobie wwczas pytanie, czy przejcie wadzy mogoby dla mnie okaza si korzystne. Studiowaem w Greiswaldzie, a moi koledzy z uczelni zawsze mwili, e perspektywy zawodowe dla nas medykw s z roku na rok gorsze, poniewa w Niemczech jest za duo lekarzy. Jeli jednak Hitler doszedby do wadzy, to wyczyby ydowsk konkurencj, a wtedy kady z nas, aryjczykw, miaby do dobr praktyk. Obrzuci mnie krtkim spojrzeniem, jak gdyby oczekujc, e si sprzeciwi. Ale ja milczaem, wic cign dalej: - To naturalnie nonsens, bo wtedy w 1932/33 w caej Rzeszy Niemieckiej byo zarejestrowanych blisko pidziesit tysicy lekarzy, to jest mniej ni poowa tego, co mamy dzi w samej tylko Republice Federalnej. Wtedy jednak wielu widziao w niespena dziesiciu tysicach lekarzy pochodzenia ydowskiego powane zagroenie. Zazdroszczono ydowskim kolegom, poniewa mieli wicej pacjentw i byo wrd nich wielu najbardziej znanych lekarzy. Natomiast dla ludzi mojej kondycji spoecznej, dla syna urzdnika nie dysponujcego rodkami na otworzenie wasnej praktyki perspektywy nie rysoway si zbyt rowo... Przerwa, ale nim zdyem co na to odpowiedzie, szybko doda: - Prosz, niech mnie pan le nie rozumie! Wcale nie byem zaciekym antysemit. W domu mielimy za ssiadw ydw i nasze stosunki ukaday si zupenie dobrze, a ilekro byo to konieczne, rodzice zawsze wzywali naszego domowego lekarza, te yda, starego doktora Marcusea. Nie, naprawd nie miaem adnych uprzedze. Ponadto nie dopatrywaem si niczego zego w zapowiadanym przez nazistw wyczeniu ydowskiej konkurencji. Wyobraaem sobie, e bdzie to, by moe, czasowe ograniczenie rejestracji, czy co w tym rodzaju... Zapewne sam sobie to wmawiaem, bo w gruncie rzeczy nietrudno byo przewidzie, czego mona spodziewa si po nazistach... - Co pan ma na myli? - No, nazici w kadym razie wzbudzali we mnie lk swymi brutalnymi wystpieniami, skonnoci do gwatownych czynw i ociekajcym krwi sownictwem... Wieczorem, 30 stycznia 1933, peniem

dyur w ambulansie - miaem wtedy przedsmak tego, co czekao ich przeciwnikw. Pracy byo duo przy wielu rannych, ktrych nam dowoono: komunistw i ydw - wacicieli sklepw, kierownikw konsumw... poturbowanych przez pijanych zwycistwem ludzi z SA. A potem ta nagonka w gazetach! Najostrzej atakowano wwczas Fechenbacha, redaktora socjaldemokratycznej gazety Volksblatt - czy to nazwisko co panu mwi? Felix Fechenbach by najbliszym wsppracownikiem Kurta Eisnera, po rewolucji w 1918 roku pierwszego premiera bawarskiego. Ten znienawidzony przez prawicowych ekstremistw, a bardzo popularny wrd monachijskich robotnikw socjalista zosta zamordowany w lutym 1919 roku. Po mierci Eisnera prawica polityczna rozpocza nagonk na Fechenbacha i w 1922 skazano go na jedenacie lat wizienia za rzekom zdrad kraju. Chodzio o polityczn zemst na tym bez wtpienia niewinnym czowieku. W 1924 roku pod presj opinii publicznej Fechenbach zosta zwolniony z wizienia. - Nie wiedziaem, e Fechenbach by wtedy w Detmold. Czy zna go pan osobicie? - zapytaem. - Tak, leczyem go kiedy. A trzeba panu wiedzie, e Fechenbach przez swoje odwane wystpienia przeciwko nazistom by uwaany przez nich za miertelnego wroga. Lippischer Kurier tygodniami prowadzi mordercz nagonk na yda i zdrajc narodu - Fechenbacha. Pniej, w cztery, czy pi tygodni po przejciu wadzy przez nazistw, w niedziel 13 marca 1933 roku, o ile pamitam, byo to chyba w dzie wyborw do Reichstagu, pan Fechenbach zosta napadnity na ulicy i pobity przez czterech ludzi z SA. Mam jeszcze wyranie przed oczyma czowieka lecego na noszach. Prawie nie mg mwi, ale z trudem cign obrzmiae, okrwawione wargi w grymas, ktry mia by umiechem, i powiedzia do mnie: Miaem may karambol z nazistami, panie doktorze. Nie lubi mnie, zreszt nie bez wzajemnoci... By to bardzo dzielny czowiek. - I co si z nim stao? - Opatrzyem go i zapytaem, czy mam zawiadomi jego rodzin. Odpowiedzia, e on i dwoje dzieci wysa zaraz po 30 stycznia w bezpieczne miejsce. Zadaem mu wic pytanie, dlaczego on sam te nie wyjecha? Odpowiedzia na to: By moe uzna pan, doktorze, moj decyzj za gupi, ale przecie nie mog tak po prostu std uciec! Tutejsi robotnicy zaufali mi i nie chciabym, eby uznali mnie za tchrza i czowieka wiaroomnego...! W kilka dni pniej - Fechenbach zosta wanie wypisany ze szpitala - nazici zabrali go do aresztu prewencyjnego, aby zapewni mu ochron przed gniewem ludu, jak potem podano w gazetach. Dokadnie przypominam sobie zdjcie w Lippische Landeszeitung, pokazujce go midzy dwoma szczerzcymi zby policjantami pomocniczymi w mundurach SA i SS. Obok byy fotografie zajtego przez nich domu ludowego, posterunkw przed sklepem spdzielni spoywczej i przed ydowskim sklepem z obuwiem. A podpis brzmia: Wzburzona ulica w Detmold, czy co w tym rodzaju. - Bya to przecie jeszcze prawie obiektywna relacja... - Tak, Landeszeitung jako gazeta mieszczaska bya bardzo powcigliwa, a midzy wierszami wyczuwao si niekiedy nawet krytyk. Natomiast w nazistowskiej gazecie pisano wprost o obrachunkach i e to dopiero pocztek. - Czy Fechenbach trafi do obozu koncentracyjnego?

- Najpierw wysano go do wizienia w Detmold, a wkrtce potem w lokalnej prasie pojawia si wzmianka, e Fechenbach w drodze do obozu zosta zastrzelony przy prbie ucieczki. Jednak nikt w Detmold nie wtpi, e ten szczeglnie znienawidzony socjaldemokrata i yd pad ofiar morderstwa. Co prawda nikt tego gono nie mwi, ale przysoniwszy usta rk, szeptano, e to jest niesychane. W lecie 1933 roku wikszo Niemcw rzeczywicie prbowaa ju przystosowa si do nowej rzeczywistoci, przynajmniej zewntrznie. Prawie nie syszao si otwarcie wypowiadanej krytyki czstego naruszania prawa przez nazistw. Wielu dawnych stronnikw partii demokratycznych nierzadko tylko ze strachu - wstpowao do NSDAP. Zwaszcza handlowcy i urzdnicy bardzo szybko ustawili si z wiatrem. - Ja wtedy te, jak wikszo, poszedem po linii najmniejszego oporu - doda otwarcie starszy pan. Tam, gdzie byo trzeba, mwiem grzecznie Heil Hitler! i wstpiem do narodowosocjalistycznego stowarzyszenia lekarzy, prcz tego do kilku innych spord wielu nazistowskich organizacji, na przykad do narodowosocjalistycznej opieki spoecznej, do ochrony przeciwlotniczej Rzeszy i co tam jeszcze byo... naturalnie tylko jako czonek paccy skadki! Nasz lekarz naczelny, bardzo aktywny nazista, o mao nie namwi mnie, ebym zosta lekarzem w batalionie SS. Na szczcie zabrako mi kilku centymetrw wzrostu do SS, a take nie byem do blond... Ale udaem wwczas, e jest mi z tego powodu bardzo przykro... - A wic wewntrznie odrzuca pan reim? - Ach, wie pan, szczerze mwic, wtedy nie byem jeszcze zdecydowanym przeciwnikiem nazistw. Przyznaj, e czsto oburzao mnie ich postpowanie, lekcewacy stosunek do wszelkich norm prawnych i brutalno, z jak terroryzowali bezbronnych, tak... nie chciaem te podpa politycznie. Unikaem rozmw na te tematy i trzymaem jzyk za zbami. Wyzna, e pewne rzeczy z tego, co si wwczas dziao, nawet imponoway mu. - Prawd jest, e nie byem obojtny na takie hasa jak wsplnota narodowa, narodowe odrodzenie i cay ten nastrj z przeomu lat 1932/33. Uwaaem te za suszne, e wreszcie robi si co dla zlikwidowania masowego bezrobocia. Wspania spraw bya Pomoc zimowa. Nigdy za duo tego, co suyoby zmniejszeniu ndzy oraz stabilizacji, tak mylaem. Wtedy nie wiedziaem jeszcze, e prawie zawsze bya to tylko propaganda i wmawiaem sobie, i wszelkie przykre uboczne zjawiska nic mnie nie obchodz. Ostatecznie nie byem ydem ani komunist, czy socjaldemokrat... Milczaem wic i pocieszaem si, e zapewne maj one charakter przejciowy. Podobnie jak ja mylaa wwczas wikszo. Wypi kaw i tak szybko, jak zacz rozmow, teraz j zakoczy. Zapaci rachunek, pozwoli kelnerowi poda sobie palto i yczc mi przyjemnego pobytu w Detmold, wyszed z restauracji.

- Czy yczy pan sobie jeszcze czego? - zapyta kelner, sprztajc nakrycia z ssiedniego stolika. Prcz mnie i kelnera nie byo nikogo w lokalu.

Zwlekaem z odejciem i zamwiem jeszcze jedn kaw. Spojrzaem na zegarek: za dwadziecia trzecia... do umwionego spotkania pozostao jeszcze sporo czasu, a nieprzyjazna jesienna pogoda nie zachcaa do spaceru. Kelner jak gdyby odgad moje myli. - Zamykamy o trzeciej - powiedzia. - Zaraz podam panu kaw... Przynis kaw, ale nie odszed od stolika. - Byem tu pikolakiem w styczniu 1933 roku - powiedzia - trzeci rok praktykowaem... Jestem rocznik 1916, do 1939 wytrzymaem w Detmold. Pniej byo si to tu, to tam. A teraz, kiedy niedugo odejd na emerytur, znw pracuj w miejscu, gdzie zaczynaem. Niewiele si tu zmienio od tamtego czasu, mamy nawet kilku dawnych goci... Odwrci gow i wskaza podbrdkiem stolik na wp oddzielony od sali drewnian ciank. - Tam w tej wnce zawsze siadywali panowie w brunatnych koszulach: pan redaktor Pommerenke z Lippischer Kurier, pan doktor Schrder z kierownictwa okrgu, pan sturmfhrer Segler... Wymieni jeszcze kilka nazwisk. Przypuszczalnie sysza co z tego, o czym opowiada mi stary lekarz, wspominajc czasy nazistw w Detmold, i teraz chcia mi da do zrozumienia, e on te miaby to i owo na ten temat do powiedzenia, jeli mi na tym zaley. Skinem zachcajco gow. - Czasem przychodzi tu te doktor Meyer. To by gauleiter, a potem zosta nawet namiestnikiem Rzeszy. Siadywa u nas zwykle do pnego wieczoru... Opowiedzia, jak pewnego dnia doszo do incydentu, ktry dokadnie jeszcze pamita. Mniej wicej w trzy tygodnie po przejciu wadzy w lutym 1933 roku panowie Pommerenke i Segler, obydwaj podchmieleni, polecili jemu, pikolakowi, eby dorczy kartk jednemu z goci, ktry siedzia w do zapenionej sali, a by nim adwokat, doktor Rosenbaum. Na kartce napisane byo: Wyno si std, ydowska winio! Kelner wyzna, e byo to dla niego bardzo nieprzyjemne, ale nie mia odwagi odmwi wypenienia tego, czego od niego dali. Doktor Rosenbaum poderwa si z miejsca purpurowy na twarzy i wykrzykn: Jestem onierzem frontowym! Byem dwukrotnie ranny pod Ypres i Verdun! Jestem sierantem rezerwy odznaczonym Krzyem elaznym I Klasy! Czy musz znosi co podobnego?! Adwokat pokazywa kartk gociom, ktrzy siedzieli przy ssiednich stolikach, ale wszyscy z zakopotaniem odwracali gowy i milczeli. Nagle zrobio si tak cicho, e sycha byo brzk naczy z kuchni. Wtedy sturmfhrer Segler wrzasn nagle: No, zjedaj, ty ydowska winio! A moe mamy ci pomc? Pan Pommerenke mia si w gos. Doktor Rosenbaum zacisn pici, dra na caym ciele. Mylaem ju, e stanie si co jeszcze gorszego, ale pan Rosenbaum odwrci si, pooy na stoliku

pienidze i szybko wyszed bez sowa. To by dobry go ten pan Rosenbaum. Zawsze dawa sute napiwki... Tego ostatniego wieczoru zostawi na stole banknot dwudziestomarkowy. Naturalnie za duo, bo naleno wynosia trzy marki szedziesit. Podaem ten banknot starszemu kelnerowi, a on powiedzia: Biegnij za panem doktorem i oddaj mu reszt. Ale na ulicy nie byo go wida... Wie pan, szesnacie marek z groszami to wtedy byy due pienidze, prawie tyle dostawa mj ojciec na tydzie zapomogi dla bezrobotnych na czteroosobow rodzin... Dlatego pikolak zatrzyma reszt z rachunku doktora Rosenbauma i zanis j matce. Ale matka kazaa mu odnie t sum doktorowi do domu, i to rano przed prac. Powiedziaa, e panu Rosenbaumowi s one pewnie teraz bardziej potrzebne ni jej. Z rana po szstej chopiec zadzwoni do drzwi adwokata i do dugo czeka, zanim co si tam ruszyo. Nawet zamierza ju odej, kiedy drzwi otworzyy si. W progu sta doktor Rosenbaum w kapeluszu i w paszczu. By blady. Do klapy palta mia przypite baretki wojskowych odznacze. - Popatrzy na mnie, a ja powiedziaem, kim jestem i po co przyszedem. Pozna mnie. Postawi teczk, ktr trzyma w rce i opar si o futryn drzwi. Zapewne oczekiwa, e przyjdzie po niego policja. Bo oni zawsze, prosz pana, przychodzili wczesnym rankiem, eby ssiedzi nie widzieli. Oddaem pienidze. Chcia mi ofiarowa mark, ale nie przyjem. Potem opowiedziaem o wszystkim starszemu kelnerowi, a on skwitowa to sowami: Tak, czowiek wstydzi si, e jest Niemcem... Nigdy tego nie zapomn. ...W kilka dni pniej - mwi dalej - byo to zaraz po poarze Reichstagu w Berlinie, o co nazici oskaryli komunistw, mj ojciec zosta aresztowany. By sekretarzem w zwizku i socjaldemokrat. W niczym nie zawini i w aden sposb nie mg poj, czego waciwie chcieli od niego, uczestnika wojny i prawego czowieka. ...Dopiero po szeciu tygodniach napisa do rodziny: Jestem w areszcie prewencyjnym. Czuj si dobrze. Po kilku dniach zwolnili go. ...Ten sturmfhrer SA Segler by bratem mojej matki - moim wujem. Matce udao si uprosi go, eby co zrobi dla mego ojca. Byo jej chyba bardzo trudno zwrci si do niego o pomoc. Segler najwikszy wako w Lippe, jak ludzie o nim mwili, w 1920 roku zgosi si do korpusu ochotniczego, ktry zosta skierowany na teren Ruhry i do Turyngii przeciw robotnikom. Kiedy na pocztku 1924 wszystko tam ostatecznie si skoczyo, zosta stranikiem u Oetkera w Bielefeld i by nim, pki firma nie wyrzucia go za kilka kradziey... Od tej pory siedzia w kieszeni u mojej matki i reszty rodzestwa. Wreszcie pewnego dnia byy porucznik dawnego korpusu ochotniczego zachci go do zorganizowania bojwki SA... Wanie takiemu facetowi ojciec zawdzicza zwolnienie i to najbardziej go bolao. W ogle po tym tak zwanym areszcie prewencyjnym zmieni si, by rozgoryczony. Prawie z nami nie rozmawia i nie chcia nic wiedzie o polityce. Dowiedziaem si jeszcze, e mj rozmwca w 1934 roku opuci Detmold i wyjecha za granic. W 1938, kiedy Sudetenland zosta przywrcony ojczynie, Trzecia Rzesza znw go dopada. Pracowa w Karlsbadzie i tam dosta powoanie do wojska.

Dawno ju wypiem kaw. Dochodzia trzecia, chciaem wic ju wyj z restauracji. Poprosiem o rachunek, a kiedy paciem, kelner powiedzia jeszcze: - A w ogle, to co do jednego mia zupen racj pan, ktry siedzia przedtem przy ssiednim stoliku i tak gono mwi... Wymieni jakie nazwisko i nazw firmy, zrozumiaem wic, e mia na myli energicznego mczyzn z siwymi wosami, ktry z rozrzewnieniem wspomina wojenne przeycia w Leibstandarte. - Ten pan powiedzia przecie, e z czasem stalimy si mdrzejsi. Widzi pan, to wanie on 13 marca 1933 roku zadba, eby mj ojciec znalaz si w areszcie. Mia wtedy dwadziecia jeden lat i wyywa si w firmie jako szef junior. Rok wczeniej z wielkim trudem zrobi matur... A na krtko przed Boym Narodzeniem 1932 roku ju paradowa po fabryce w mundurze SS i mego ojca, ktry pracowa tam od dwunastu lat, po prostu wystawi na ulic za zakcanie spokoju i nieposuszestwo. Mj ojciec, prosz pana, odmwi modemu szefowi umycia jego sportowego samochodu, zreszt po godzinach pracy... Poczekaj, ty marksistowska winio, zapacisz mi za to!, tak powiedzia. Ojciec czsto do tego wraca, kiedy by bez pracy... Tak, tymczasem, jak sam powiedzia, sta si mdrzejszy i wanie jutro oczekuje dobrych klientw z Izraela. Ju zarezerwowa najlepszy stolik i wspaniae menu... - Tak to wanie jest. Ale do dzi jeszcze zachwyca si przejciem wadzy - powiedziaem i ruszyem ku drzwiom z zamiarem obejrzenia spokojnej nobliwoci Detmold.

2. Jak zacza si Trzecia Rzesza


Obejrzaem adne stare miasto, dawn siedzib ksit - zamek, nowy paac i park, ulic o miej nazwie Rosenthal oraz krte uliczki ze starannie odrestaurowanymi domami o fasadach z pruskiego muru. Prbowaem sobie wyobrazi, jak to wszystko mogo wyglda wtedy, pod koniec stycznia 1933 roku: ulica Rosenthal w powodzi sztandarw ze swastyk? Przechodnie w brunatnych i czarnych mundurach, w paszczach z odznakami partyjnymi albo dystynkcjami na konierzach paszczy? Kolumny chopcw z Hitlerjugend, fanfary, werble, przed ydowskimi sklepami pikiety SA i portrety Fhrera pord tortw albo kiebas na wystawach aryjskich sklepw? Wszdzie w narodowy kicz, ktrego nawet nazistowskiemu kierownictwu byo za wiele, i marszowa muzyka nieustannie gdzie rozbrzmiewajca...? W Detmold byo podobnie jak w caej Rzeszy Niemieckiej - mwiem sobie - nie inaczej ni wtedy u nas... Staraem si dokadnie przypomnie sobie ten czas. Miaem wtedy dwanacie lat. Rok wczeniej, w czerwcu 1932 roku, moi rodzice przenieli si z Berlina, gdzie si urodziem, do Dsseldorfu. Ju oswoiem si z nowym otoczeniem; chodziem do trzeciej klasy gimnazjum, ktrego grono

nauczycielskie, na og zblione do katolickiego Centrum, w sposobie podejcia do materiau nauczania i do uczniw kierowao si raczej reskim liberalizmem. W szkole z zasady nie mwio si o polityce, nawet w starszych klasach. Fakt powoania Hitlera na urzd kanclerza w naszym gimnazjum te na razie pominito milczeniem. I tak Trzecia Rzesza zacza si dla mnie dopiero po poudniu w domu, kiedy zasiedlimy do obiadu: ja, moi rodzice i kuzynka Lilly z Berlina, ktra przyjechaa do nas w odwiedziny. W pewnej chwili ojciec wsta i mimo karccego spojrzenia matki wyszed do drugiego pokoju, eby posucha wiadomoci radiowych. Wrci z wyrazem osupienia na twarzy. Zaniepokojeni spytalimy, czy stao si co zego? Odpowiedzia krtko: - Tak... - A po chwili doda: - Hitler zosta kanclerzem Rzeszy... Ju nie przypominam sobie, o czym mwilimy pniej, czy w ogle kto jeszcze co powiedziay ale doskonale pamitam przeraenie na twarzy mojej zamnej kuzynki. Jej m, lekarz, by ydem, prowadzi praktyk w robotniczej dzielnicy Berlina - Neuklln. - Musz natychmiast wraca do Berlina - wyszeptaa. Byem za mody na to, by wiza jeden fakt z drugim, ale od razu domyliem si, co byo powodem jej niepokoju. Nie zapomniaem przecie wasnych przey ze szkoy w Berlinie. Dlatego doskonale rozumiaem, dlaczego mianowanie Hitlera na stanowisko kanclerza - zdaniem ojca - oznaczao pocztek okropnej i ju nie dajcej si odwrci katastrofy. Rozmawia z nami na ten temat wielokrotnie, nie dalej jak przed paroma dniami mwi, co by si stao, gdyby nazici doszli do wadzy. - Zburz wszystko - powiedzia - prawo, porzdek, kultur, wszystko, cokolwiek ma dla nas warto. Uczyni wiksze spustoszenie, ni dzi jestemy w stanie wyobrazi to sobie. Jeli Hitler przejmie wadz - przed czym uchro nas Boe! - natychmiast rozpocznie zbrojenia i bdzie przygotowywa now wojn. Potrzeba mu na to czterech, moe piciu lat, a potem upynie drugie tyle, a biedny nasz kraj znw zostanie cakowicie zniszczony. Ale prdzej nie uwolnimy si od tej zarazy... Nurtowao mnie wiele wtpliwoci: czy rzeczywicie mogoby by a tak le - w kocu mamy przecie policj, sdy, wojsko... Czy nie byoby moliwe, a nawet chyba dla nas lepsze, eby Niemcy nie przegrali i tej wojny? Przeciw komu Hitler chce prowadzi wojn? Przeciw Francji lub Rosji? A moe tylko przeciw. Polsce albo Czechosowacji? Moe przeciwko Anglii te? Tumaczy mi wtedy cierpliwie, e caa Europa cznie z Angli byaby uwikana w tak wojn z Niemcami Hitlera, wreszcie wczyliby si rwnie Amerykanie i tym samym Niemcy nie mieliby adnych szans zwycistwa. - Jednak zanim nazici zostan zmuszeni do ustpienia, poniewa przegraj sprowokowan przez siebie wojn, moe upyn dziesi, dwanacie albo i wicej lat. Bd to bardzo ze czasy dla wszystkich przeciwnikw nazistw, zwaszcza dla tych, z ktrych Hitler zrobi ofiarne kozy - przede wszystkim dla ydw... Zapytaem, czy nie daoby si przeszkodzi hitlerowcom w przejciu wadzy.

- Moe, gdyby wszyscy zamiast zwalcza si nawzajem, wyjtkowo zjednoczyli si dla zapobieenia tej katastrofie, wwczas... Co prawda nie zabrzmiao to zbyt optymistycznie, ale w odpowiedzi ojca znalazem potwierdzenie, e bezwiednie postpiem susznie, wstpujc na pocztku 1932 roku w Berlinie do organizacji Socjalistycznej Modziey Robotniczej Czerwony Sok, o czym mj ojciec nie wiedzia, a matka co najwyej domylaa si. Jako ucze gimnazjum z tak zwanego dobrego mieszczaskiego lewicowoliberalnego domu waciwie nie miaem tam czego szuka. Wrd szkolnych kolegw by tylko jeden, ktry wiedzia i pochwala mj wybr, a nawet zazdroci mi. W tym czasie jego ojciec, zecer i aktywista zwizkowy, zosta bez pracy, chopak musia wic odej z naszej szkoy i tak stracilimy kontakt. Bdc czonkiem Czerwonego Sokoa i w Dsseldorfie zebraem troch dowiadcze z nazistami. Kiedy rozdawalimy antyfaszystowskie ulotki na Hindenburgwall w pobliu urzdu zatrudnienia, gdzie zawsze gromadzio si wielu bezrobotnych. Byo to chyba przed Boym Narodzeniem, bo pamitam, e ludzie stali wrd mnstwa choinek duych i maych, grzejc si przy piecykach sprzedawcw. Handlowano tam z rki do rki artykuami przemycanymi z Holandii: tytoniem, bibuk do papierosw, czekolad, a czasem te miesznie tanimi japoskimi rowerami. Tu i wdzie ludzie z SA w brunatnych mundurach prbowali kuszcymi ofertami ciepych posikw z ich kuchni polowej i talonami na nowe brzowe buty z cholewami z prawdziwej skory zachca modych, szukajcych pracy, by wstpowali do ich organizacji. Nasza akcja skierowana bya wanie przeciwko agitatorom SA. Ulotki, ktre ostrzegay przed brunatnymi szczuroapami i wzyway wszystkich antyfaszystw do wsplnej j walki z nazizmem, spotykay si z poparciem wikszoci bezrobotnych. Wielu z nich zachcao nas do dziaania, a ilekro faceci z SA przyapywali nas na tej robocie i grozili, e dadz nam cigi, zawsze znajdowali si ludzie, ktrzy nas osaniali, wystpowali do przodu i zmuszali brunatnych do odwrotu. A jednak ktrego dnia w drodze do domu przez park stanlimy oko w oko bezbronni przed szukajcymi zemsty nazistami. W odlegoci dwudziestu krokw zobaczylimy nagle bojwkarzy SA i chopakw z Hitlerjugend; wszyscy byli znacznie wysi od nas i silniejsi - nasz przywdca mia pitnacie lat. Mimo to nie balimy si bijatyki, do ktrej musiaoby doj, gdybymy nie zeszli z drogi. Bylimy w dobrym nastroju, gotowi stawi zdecydowany opr. Ale w, rkach najwyszego chopaka z Hitlerjugend zobaczylimy morderc. Bya to krtka paka z gitkim uchwytem, obcignita t skr i zakoczona luno zwisajc metalow kulk wielkoci pingpongowej pieczki. W sabym wietle latarni dostrzeglimy jeszcze w por niebieskawo poyskujce kastety na palcach innych i bykowce w rkach obu bojwkarzy SA. W jednej chwili podjlimy decyzj: dajemy nura w krzaki i wiejemy do domu ile si w nogach. Okazao si, e bylimy lepszymi biegaczami ni nasi przeladowcy, bo wkrtce zdoalimy ich zgubi. Jednak byo to deprymujce przeycie, ucieklimy przecie przed jawnym terrorem. Potem na zebraniu grupy pado pytanie, czy jednak my te nie powinnimy by uzbrojeni. Ale wikszo popara zdanie szefa, e posugiwanie si morderc albo kastetami, niczym banda opryszkw, w naszym przypadku nie wchodzi w rachub. Bro, jak walczymy, to suszne argumenty i solidarno wszystkich antyfaszystw... Suchaem dyskusji jako jeden z najmodszych i nie wypowiadaem swego zdania, chocia miaem powane wtpliwoci, czy rezygnowanie z obrony jest suszne. W kadym razie teraz zrozumiaem, co mia na myli mj ojciec - o zajciu w parku nic mu nie powiedziaem -

i inni doroli, mwic o dyktaturze, ktrej musielibymy si podporzdkowa, gdyby nazistom udao si doj do wadzy. A teraz, od poudnia 30 stycznia 1933 roku, Hitler i jego SA ju byli u wadzy - wiadomo o tym podaa wanie rozgonia Zachodnioniemieckiego Radia Langenberg, w rok pniej, po zglajchszaltowaniu nazwana rozgoni Rzeszy Kln. W dniu przejcia wadzy suchalimy wieczorem radia i po raz pierwszy gosu nowego spikera. Brzmia zupenie inaczej, nie by -jak do tej pory - spokojny, rzeczowy, ten nalea do kogo fanatycznie zaangaowanego, kto narzuca suchaczom swoj wiar i entuzjazm. Siedziaem wtedy oniemiay ze zdumienia i przeraony. Przypomniay mi si butne frazesy przywdcy Hitlerjugend w Berlinie-Wilmersdorf, tego samego, ktry najpierw brutalnie pobi Philippa Lwensteina, a potem grozi, e powywiesza wszystkich ydw. Nastpnego dnia wystpi przed klas i oznajmi: Trzeba nam elaznej woli do potwierdzenia swojej narodowej wiarogodnoci, mioci ojczyzny i gotowoci do ponoszenia ofiar! Niemcy musz y, nawet jeli nam wypadoby umrze! Spiker wpada w coraz wiksz emfaz, a ja mylaem o incydencie w dsseldorfskim parku, o stalowych kastetach i o mordercy obcignitym t skr, z gron, metalow kulk na kocu, w rkach chopaka z Hitlerjugend.

Po wielu latach, gdy Trzecia Rzesza ju upada, natrafiem w archiwum dawnej rozgoni Rzeszy Kln na tekst, jaki zosta odczytany wieczorem 30 stycznia 1933 roku. Przegldaem go teraz z identycznym uczuciem, jakiego doznaem wwczas, gdy jako dwunastolatek suchaem go po raz pierwszy - ze zdumieniem i odraz: Lotem byskawicy obiega cae Niemcy wie: Adolf Hitler zosta kanclerzem Rzeszy! Rozgorzay miliony serc, ywioowa rado i wdziczno znajduj ujcie... Tak rzeczywicie byo w rkopisie spikera, a mwi te sowa - dokadnie pamitam - niczym ogarnity obdnym uniesieniem sprawozdawca, naoczny wiadek wspaniaego zwycistwa Carracioli w rajdzie samochodowym o Grand Prix Monaco: Sto tysicy pochodni ponie na Wilhelmstrae! Przez Bram Brandenbursk id bohaterowie dugiej i ofiarnej walki - zwyciskie, brunatne kolumny SA! ywa czerwie sztandarw i na biaym polu swastyka - symbol wschodzcego soca! Wspaniay, nadzwyczajny widok! A teraz - ale tak! Od poudniowej strony sycha ju twardy, marszowy rytm, to Stahlhelm. Wsuchuj si we oczarowane tumy, pochodnie faluj... Wszdzie pochodnie! Pochodnie i wiwatujce tumy! Sto tysicy ludzi wznosi radosny okrzyk: Heil! Heil Hitler! Ich gos niesie si w noc! Tam, ponad mrowiem ludzkim i morzem poncych pochodni, stoi w oknie wzruszony do gbi prezydent Rzeszy von Hindenburg, sdziwy feldmarszaek i zwycizca spod Tannenbergu... Obok, w kancelarii Rzeszy - wdz, tak, to Fhrer! Stoi ze swymi ministrami Adolf Hitler... nieznany onierz wojny wiatowej, nieugity bojownik, chory wolnoci!

Jego wzrok skierowany jest w dal. Zapewne myli o dugich latach walki, o ofierze krwi, jak zoy ruch, o dugim, cikim marszu. A oto teraz - TAK! TAK! Ku modemu kanclerzowi Rzeszy pynie pie stutysicznego chru - to hymn niemiecki! Od Mozy po Memel... Deutschland, Deutschland ber alles ber alles in der Welt! I niesie si w niebo jak modlitwa, jak dzikczynienie i rado! Jak chora z Leuthen! A teraz... TAK! TAK! Tumy intonuj pie ruchu narodowosocjalistycznego: Horst-Wessel-Lied! Ale... w nie dajcym si ogarn wzrokiem, falujcym ludzkim mrowiu wida jaki ruch: to sto tysicy ramion wyciga si w gr z wiar i wdzicznoci do niemieckiego pozdrowienia... Pozdrawiaj Fhrera, oddajc tym samym cze niezapomnianym ofiarom walki, towarzyszom, ktrzy rozgromili czerwony front i reakcj... Tak! Zaiste, oni duchem obecni maszeruj dzi razem, s w tych szeregach! Ilu w tumie ociera ukradkiem zy, zy wdzicznoci i radosnego wzruszenia! Niech yje nasz Fhrer, niech yje niemiecka ojczyzna! - piewaj serca, a tam na ulicy pord ciby stara babuleka wypowiada to, co czuj dzi wszyscy, wszyscy mczyni i kobiety, a take dzielni ludzie w mundurach SA i SS, maszerujcy w dugich kolumnach pod sztandarami ze znakiem swastyki: Dziki Ci, Wszechmocny Boe, e dane nam byo doczeka takiego dnia!

Szedem przez rany ogrd w Detmold i staraem si przypomnie sobie, co jeszcze wydarzyo si tego dnia u nas w domu: Miaem zamiar pooy si ju do ka, kiedy odezwa si telefon. Zadzwonia panna Bonse, osoba, ktr znalimy od niedawna. Miaa wtedy okoo czterdziestki, srebrnoszare, gadko zaczesane wosy, ktre podkrelay jeszcze modziecz wieo jej twarzy. Pracowaa w instytucji zajmujcej si organizowaniem wakacyjnych kursw naukowych dla uczniw starszych klas gimnazjalnych i praktyk studenckich za granic w ramach wymiany. Moi rodzice poznali j przez wspln znajom i kilkakrotnie ju nas odwiedzaa, przy czym chodzio o to, e miaem uczestniczy w takiej angielskoniemieckiej wymianie. Ale 30 stycznia panna Bonse zatelefonowaa do nas z innego powodu. Prosia mnie, abym szybko przekaza wiadomo komu, kto mieszka w naszym ssiedztwie, a nie mia telefonu. Miaem powiedzie, e za godzin przyjedzie po niego samochd, powinien wic jak najszybciej przygotowa si do odjazdu. - A czy ten pan o tym wie? - zapytaem. Panna Bonse przez chwil ocigaa si z odpowiedzi, w kocu powtrzya tylko zlecenie: - Powiedz mu, prosz, e to bardzo pilne, przed pnoc musi by w Roermond. Czowiek, dla ktrego przeznaczona bya wiadomo, okaza si rzebiarzem. Zastaem go jeszcze przy pracy w atelier. Przypomniaem sobie, e kilka razy widywaem go na ulicy, a rwnie i to, e przed paroma tygodniami, na krtko przed wyborami do Reichstagu, wywiesi w swoim oknie czerwon flag. Spokojnie wysucha tego, co miaem mu do powiedzenia i nawet nie wydawao si, eby by tym specjalnie zaskoczony. Zapyta tylko:

- Czy to rzeczywicie takie pilne? - Z pewnoci, w przeciwnym razie panna Bonse nie mwiaby tak stanowczo, e to BARDZO pilne. Skin gow. Odprowadzi mnie do drzwi, ucisn mi rk i powiedzia: - Dzikuj! Prosz podzikowa ode mnie tej pani. Powiedz jej, e mam nadziej, i z mojego powodu nie bdzie miaa kopotw z dobrym Panem Bogiem... Wracajc do domu, uwiadomiem sobie, e Roermond nie ley w Niemczech, ale po drugiej stronie granicy z Holandi. Domyliem si te, e panna Bonse, dobra katoliczka, cile wsppracujca z dyrektorem ministerialnym doktorem Klausenerem, przywdc Akcji Katolickiej - o czym wiedziaem od ojca - postaraa si, by rzebiarz mg uciec za granic, gdzie nazici go nie dosign. Nastpnego dnia rano rozmawiaem o tym z rodzicami. - A wic to si za tym kryje - powiedziaa matka, ktra wrcia z piekarni na rogu, gdzie usyszaa, co opowiadali ssiedzi: okazao si, e wczesnym rankiem esesowcy wyamali drzwi do mieszkania rzebiarza i chcieli go aresztowa, ale ten czowiek znikn. Prawdopodobnie zosta w por ostrzeony. - Mam nadziej, e nikt tam ciebie nie widzia - dodaa. - Ta panna Bonse musi mie dobre informacje, powinnimy niedugo znw j do nas zaprosi... powiedzia ojciec. - yjemy w czasach rzeczywicie ciekawych. Co prawda wolabym, eby byy mniej ciekawe... Do hotelu wrciem pno, ale w restauracji paliy si jeszcze wiata. Miaem ochot na piwo, chtnie te porozmawiabym jeszcze ze starym kelnerem. Okazao si jednak, e skoczy ju prac, wic poszedem spa. Przed zaniciem prbowaem podsumowa wraenia tego popoudnia. Zdumiewajce - pomylaem - jak dokadnie mona sobie przypomnie nawet odlege w czasie wydarzenia - naturalnie, jeli CHCE si je sobie przypomnie...

3. Midzy potacwk a piwnic tortur


W kilka dni po powrocie z Detmold spotkaem w Dsseldorfie star znajom z lat szkolnych. Staem przed wystaw sklepow na Schadowstrae, gdy nagle zagadna mnie dobrze jeszcze wygldajca, bardzo zadbana i elegancko ubrana starsza pani. - Czyby to...? Naturalnie, to przecie ty...! I ja j poznaem. Bya to Marga, przyjanilimy si: ona, ja, Ali, Gnter, Kulle, Susanne, Ingrid. Od tamtego czasu zupenie stracilimy kontakt ze sob, byo wic duo do opowiadania. Postanowilimy pj na kaw i ju w drodze do kawiarni zacza mwi o sobie:

Po maturze i odbyciu Suby Pracy rozpocza studia medyczne w Monachium, ale do szybko je przerwaa i w 1939 roku wysza za m za oficera, ktry pniej poleg na froncie wschodnim. Do 1949 roku mieszkaa w Bawarii, skd potem wrcia do Dsseldorfu i tu zostaa, yjc dostatnio z renty oraz z dochodw, jakie przynosiy jej odziedziczone po rodzicach i dwu ciotkach domy czynszowe. Nie, nie wysza po raz drugi za m, a jedno dziecko z tego krtkotrwaego maestwa, crka, mieszkaa obecnie w Szwajcarii z mem, ktry by wacicielem hotelu. Weszlimy do tej samej kawiarni, gdzie - jeli starczao kieszonkowego - spotykalimy si w czasach uczniowskich. Kawiarnia znajdowaa si niedaleko Corneliusplatz, w tamtych latach przemianowanego na Albert-Leo-Schlegeter-Platz, dla uczczenia pamici starego bojownika rozstrzelonego za sabota przez francuskich okupantw Nadrenii. Ale tej nowej nazwy uywali tylko fanatyczni nazici i konduktorzy tramwajw urzdowo do tego zobowizani. My nadal mwilimy Corneliusplatz i umawialimy si pod normalnym zegarem przy Knigsallee. - Czy pamitasz, kiedy spotkalimy si tu wszyscy po raz pierwszy? - zapytaa Marga. - Ja nie zapomniaam, nawet dat pamitam! Byo to w pitek trzeciego dnia, trzeciego miesica, trzydziestego trzeciego roku, w moje urodziny. Dostaam wtedy now sukienk na pierwsz potacwk, pamitasz? Pomylaem przez chwil i strzeliem na chybi trafi: - Zielon, prawda? Zgadem. Ulubionym kolorem Margi bya ziele. Zawsze nosia zielone sukienki, jak wybieralimy si gdzie razem. - Trzeciego marca dziay si tu rne rzeczy, przypominasz sobie? Byo to w tydzie po spaleniu Reichstagu; w niedziel 5 marca odbyy si decydujce wybory... - Tego w ogle nie pamitam, bo cigle co si wtedy dziao: marsze, parady, urodziny Fhrera, doynki, Dzie pracy dla narodu, Sia przez rado, akcja Pomocy zimowej - i zawsze dni wolne od szkoy, to wanie byo w tym najpikniejsze! - Ale wszystko, o czym mwisz, dziao si znacznie pniej - wtrciem. - Zapomniaa ju, co zrobio na nas tak silne wraenie wtedy, w pierwszych tygodniach marca? Miaem na myli pierwsz wielk fal terroru, jaka przetoczya si po caych Niemczech i w Dsseldorfie te pochona wiele ofiar. Doszo do powanego naruszenia konstytucji. Ciarwki wyadowane ludmi z SA i SS grasoway po miecie; wpadali oni do domw i mieszka, bili i wypdzali ofiary na ulic, pakowali ich do piwnic, do pustych budynkw fabrycznych i magazynw. Raz sami widzielimy to na wasne oczy. - Pamitam, e panowaa wtedy atmosfera podniecenia - powiedziaa Marga. - Hasa: wsplnota narodowa, nobilitacja narodu elektryzoway ludzi, mwio si tylko o tym. I cigle flagi, maszerowanie i piewy. Byabym chtnie wstpia do BDM1, ale matka mi nie pozwolia, no c,
1

Bund Deutscher Mdel (Zwizek Niemieckich Dziewczt) - eska organizacja Hitlerjugend (przyp. aut.)

dziki temu byam wolna od suby i spotykalimy si w miecie, chodzilimy do kawiarni albo do kina. A pamitasz, w jaki sposb udao si nam obejrze film Dziewczta w mundurach? Gdzie w kinie robotniczej dzielnicy, w Gerresheim czy Bilk... - To byo w Oberbilk. Pojechalimy osiemnastk, nie pamitasz, co tam widzielimy? - Mwiam przecie: Dziewczta w mundurach z Dorothe Wieck w roli gwnej. Wspaniay film, ale zabroniony dla modziey i dlatego musielimy jecha do kina na przedmieciu, gdzie nie patrzono tak dokadnie na wiek. W drodze powrotnej do domu widzielimy z tramwaju ciarwki, ktrymi bojwkarze SA transportowali aresztowanych prewencyjnie. Na Oberbilker Allee miao miejsce takie zdarzenie: Jeden z aresztantw, mody czowiek z silnie krwawic ran gowy, wyskoczy z ciarwki w chwili, gdy nieco przyhamowaa i wyldowa wprost na stopniu drugiego wagonu szybko jadcego tramwaju. O tej porze ludzie wychodzili z pracy i tramwaj by przepeniony, ale pasaerowie pomogli mu i ustpili miejsca. Jaka starsza kobieta wyja chustk do nosa, wytara krew z twarzy tego czowieka i gono powiedziaa: To haba! Na co ci ajdacy sobie pozwalaj! Nikt si nie odezwa ani nie przeszkodzi zbiegowi wysi na najbliszym przystanku przy Worringer Platz i znikn w ciemnej bramie domu, nim ciarwka z bojwkarzami SA, ktra po drodze utkna w ulicznym ruchu, zdya dogoni odjedajcy tramwaj. Przypomniaem Mardze o tym zdarzeniu, ktre tak silnie utrwalio si w mojej pamici. Zamiaa si i powiedziaa: - Teraz przypomniaam sobie. Miaam z tego powodu wiksz przepraw z ojcem. Pewnie pamitasz, e o sidmej powinnam bya wrci do domu. A przyszam spniona o pitnacie minut i na usprawiedliwienie powiedziaam rodzicom, e tramwaj zosta zatrzymany, poniewa kto tam chcia uciec policjantom. Mj ojciec nie posiada si z oburzenia, kiedy usysza, e temu czowiekowi udao si zbiec. I nikt nie zatrzyma tego bolszewika?, wykrzykn. Nawet chcia si dowiedzie ode mnie, w ktrym domu skry si uciekinier, poniewa zamierza powiadomi policj. - Twj ojciec by takim gorliwym nazist? - Jak jeszcze! Wiesz przecie, e by radc sdu krajowego. Zawsze twierdzi, e jako przyzwoity i nacjonalistycznie mylcy bursz korporacji walczcej dawno ju dostaby awans, gdyby nie by sol w oku czarnym i ydom. Matka, jako wierna kocioowi katoliczka, prbowaa nakoni go do wstpienia do Centrum. Zamiast tego w 1932 roku po kryjomu wstpi do partii nazistowskiej. Nie posiada si wic z radoci, kiedy Hitler zosta kanclerzem. Teraz zostan dyrektorem sdu krajowego, a moe nawet przewodniczcym senatu przy wyszym sdzie krajowym!, powiedzia i z dum pokaza matce legitymacj partyjn. I wiesz, co si stao? Matka si rozpakaa. Potem spakowaa walizk i owiadczya, e opuszcza dom i nie wrci, pki on nie wystpi z partii Hitlera. - I co? Poskutkowao? - Oczywicie, nie. Po dwu czy trzech dniach wrcia ze wzgldu na dzieci, jak powiedziaa. Ojciec z powodu jej wyjazdu by bardzo nieszczliwy, kiedy wic wrcia, prawie paka z radoci. Uczcili pojednanie szampanem, mnie i memu bratu wolno byo tego dnia pj troch pniej spa - nawet

dostalimy te po kieliszku. Rodzice zawarli ciche porozumienie, e nie bd si wzajemnie prowokowali. Ojciec, nim wszed do domu, zdejmowa odznak partyjn, cukierek, jak to nazywaa matka, a take w domu nie wygasza pochwalnych hymnw o Trzeciej Rzeszy i jej Fhrerze. Matka ze swej strony powstrzymywaa si w jego obecnoci od wszelkich krytycznych uwag na temat tego, co gdy bylimy sami, nazywaa wprost brunatn zaraz. - I udawao si? - No c, mimo to czasem dochodzio do ktni, na przykad ktrego dnia ojciec odkry u mamy firmow torb od Alsberga i robi jej wymwki, e bdc on partyjnego towarzysza i dyrektora sdu krajowego, bo otrzyma awans, robi zakupy w ydowskim sklepie... Odpowiedziaa, e zaatwia sprawunki tam, gdzie jej to odpowiada. e patrzy na ceny i jako, nie za na metryk, legitymacj partyjn czy zawiadczenie o aryjskim pochodzeniu. Wtedy ojciec, zaamujc rce, baga j, eby pomylaa tylko, jak bardzo moe mu to zaszkodzi - gdyby kto zauway, e wanie ona wychodzi z ydowskiego sklepu, a potem donis jego zwierzchnim wadzom. Nie wiem, czy si zastosowaa, chyba nie. Ale ydowskich sklepw byo coraz mniej. Przecie wikszo wacicieli zmuszonych koniecznoci wyzbywaa si wwczas sklepw, a te staway si aryjskimi placwkami, jak to okrelano... Zreszt od lata 1934 roku ojciec przesta si interesowa tym, czy matka postpuje zgodnie z zaleceniami partii. Nagle opuci go entuzjazm dla nobilitacji narodowej. Zmieni si zupenie i przez pewien czas w ogle nie porusza tematw majcych jakikolwiek zwizek z polityk... - A co byo tego powodem? - Dowiedziaam si dopiero po kilku latach, byam ju wtedy zamna. Kiedy ojciec odwiedzi nas mj m przebywa wwczas we Francji - i kiedy siedzielimy razem wieczorem, powiedzia mi. Miao to zwizek z tak zwanym puczem Rhma. W czerwcu 1934 roku bylimy w czasie wakacji ca rodzin w Garmisch. W drodze powrotnej zatrzymalimy si na kilka dni w Monachium, gdzie rodzice odwiedzili starych przyjaci. A na dzie przed naszym odjazdem do Dsseldorfu, to znaczy 30 czerwca, zdarzyo si co okropnego... Tego dnia Hitler kaza zlikwidowa swoj star gwardi: w tym jedynego serdecznego przyjaciela, najwyszego przywdc SA, Ernsta Rhma i co najmniej stu pidziesiciu wyszych przywdcw. W caej Rzeszy, a zwaszcza w Berlinie i w Monachium, powycigano ich w nocy z ek i bez sowa wyjanienia stawiano pod cian. Wtedy te zastrzelili najbliszego wsppracownika wicekanclerza von Papena, doktora Edgara Junga, oraz przywdc Akcji Katolickiej, dyrektora ministerialnego Ericha Klausenera, jak rwnie poprzednika Hitlera na urzdzie kanclerskim, generaa Kurta von Schleichera i jego on. Ponadto pado ofiar mnstwo innych ludzi, ktrych zamordowano albo z czystej zemsty, albo dlatego, e za duo wiedzieli o przeszoci i prywatnym yciu Hitlera, wrd nich jego najbardziej gronych rywali w NSDAP: Gregora Strassera, ojca Bernharda Stempflego, ktry w 1924 roku pomaga w napisaniu Mein Kampf, szefa policji w Monachium Augusta Schneidhubera oraz dziesitki towarzyszy walki Fhrera. W sumie byo ich setki, 30 czerwca i 1 lipca 1934 roku wymordowano przypuszczalnie ponad tysic osb, przy czym Hitler w swoim przemwieniu przed Reichstagiem w dniu 13 lipca owiadczy, jakoby szedziesit jeden osb zostao rozstrzelanych, w tej liczbie dziewitnastu wyszych przywdcw SA, trzynastu innych stracio ycie stawiajc opr przy aresztowaniu, a trzej popenili samobjstwo, zatem cznie: siedemdziesit siedem miertelnych ofiar potwierdzono oficjalnie. Hitler dowodzi, e chodzio o konieczn obron kraju, ale wiadomo byo, e o zagraajcym rzekomo puczu SA nie mogo by mowy.

Przy tej zaskakujcej akcji - dla przypodobania si generalicji Reichswehry oraz dawnej elicie wadzy i finansjery - Hitler chcia wyeliminowa wszystkie elementy socjalistyczno-rewolucyjne, a przy okazji wyrwna kilka starych porachunkw. Nie obyo si bez paru wpadek, z ktrych jedna dotyczya porednio ojca Margi i zmienia jego wczeniejszy entuzjazm dla Hitlera w milczc niech. Wieczorem 30 czerwca 1934 roku jeden z przyjaci, krytyk muzyczny wsppracujcy z Mnchener Neuesten Nachrichten, dr Wilhelm Schmid, gra w domu na wiolonczeli. Jego ona przygotowywaa kolacj dla ich trojga dzieci. Najmodsze miao zaledwie dwa latka - najstarsze dziewi. Dzieci zjady i poszy spa. Schmidowie mieli si spotka tego wieczoru z rodzicami Margi i innymi przyjacimi w winiarni, w miecie. Ale nic z tego nie wyszo. Okoo godziny 19.20 odezwa si dzwonek u drzwi Schmidw. Weszli czterej esesmani i wezwali doktora Schmida do bezzwocznego udania si z nimi. Nie okazywali gotowoci do jakichkolwiek wyjanie. Dr Schmid nie mg nawet poegna si z on i dziemi. On, ktry nigdy nie zajmowa si polityk, wyszed z nimi bez sprzeciwu. A po dwu dniach policja zawiadomia pani Schmid, e jej m dozna miertelnych obrae. Wydano rodzinie ciao w opiecztowanej trumnie, ktrej nie wolno byo otwiera. Pani Schmid, ktra przez czterdzieci osiem godzin daremnie prbowaa przy pomocy ojca Margi i innych przyjaci dowiedzie si o miejscu pobytu ma, uzyskaa w kocu informacj, e zarwno aresztowanie, jak i rozstrzelenie - bez przesuchania, nawet bez sprawdzenia personaliw - nastpio wskutek pomyki. Poszukiwanym by bowiem przywdca SA, Willi Schmidt, ktrego zreszt uj inny oddzia. Na pocieszenie reichsfhrer SS Heinrich Himmler zaproponowa pani Schmid znaczn sum pienidzy, ktrej przyjcia z oburzeniem odmwia. Tego samego dnia, w ktrym pani Schmid dowiedziaa si o omykowym zabiciu jej ma, podano w prasie, e krwawa ania w dniach 30 czerwca i 1 lipca 1934 roku uznana zostaa post factum przez rzd Rzeszy za zgodn z prawem i e prezydent Rzeszy von Hindenburg pogratulowa Fhrerowi i kanclerzowi Rzeszy jego odwanej interwencji osobistej oraz wyrazi mu za to szczeglne podzikowanie. - Tego ju byo memu ojcu za wiele - powiedziaa Marga. - Wtedy ja i mj brat nie rozumielimy, co ojcu si stao, a matka nie chciaa z nami o tym mwi. Nage odejcie ojca od ideaw miao te inne nastpstwa, co prawda troch zagadkowe, ale dla nas, dzieci, wygodne: ojciec przesta zwraca uwag na to, czy punktualnie wracalimy do domu. Wykorzystywaam to oczywicie, przede wszystkim na popoudniowe lekcje taca. Ty nie chodzie... To prawda. Byem prawie o dwa lata od niej modszy i dopiero w 1936, kiedy skoczyem szesnacie lat, wolno mi byo chodzi na lekcje taca. Znalazem si w jednej klasie z Marg i innymi starszymi kolegami tylko dlatego, e poszedem do gimnazjum, majc dziewi lat. Ale spdzaem z nimi wolny czas, z wyjtkiem lekcji taca. Kurs, na ktry uczszczay moje koleanki i koledzy, odbywa si pnym popoudniem. Czsto przychodziem po nich, eby jeszcze godzink poazi razem po miecie. Kiedy czekaem na nich i suchaem muzyki z pyt, dochodzcej z otwartych okien na pierwszym pitrze, w rytm ktrej moi koledzy uczyli si taczy fokstrota, quickstepa i innych - przez nazistw odrzucanych jako

murzyskie i moe wanie dlatego tak popularnych - modnych tacw, spostrzegem na ulicy Hedwig. Pobiegem za ni, przywitalimy si serdecznie, a ona zapytaa: - Masz chwil czasu? Musz ci co opowiedzie. Wstpilimy do kawiarni na rogu, by akurat wolny stolik przy oknie, skd mogem obserwowa wejcie do szkoy taca, i Hedwig, upewniwszy si niemieckim spojrzeniem, jak wwczas mwio si artobliwie, e nikt nas nie usyszy, zacza opowiada, co wydarzyo si z jej mem, Fritzem. Hedwig bya przez ponad szesnacie lat pomocnic domow w naszym domu. Pamitam, jak do nas przysza - wystraszona, siedemnasto czy osiemnastoletnia dziewczyna z uyc, ze wsi, bardzo chuda i blada. Byem wtedy may, miaem cztery lata, ale pamitam, e ja i matka od razu polubilimy Hedwig, a jak si pniej okazao, ona nas te. Tylko ojciec mia pocztkowo zastrzeenia do nowej sucej, poniewa uparcie tytuowaa go askawym panem. Ale po dwu tygodniach wyzbya si tego, a take lku, bladoci i wygldu sposzonego chudzielca. Gdy przeprowadzalimy si do Dsseldorfu, Hedwig bya ju dwudziestoparoletni kobiet i prawie czonkiem naszej rodziny. Wkrtce po przenosinach do Nadrenii zakochaa si w bardzo spokojnym, odpowiedzialnym czowieku, jej rwnolatku - by rzemielnikiem. Zarczyli si i w p roku pniej wysza za m, z czego cieszylimy si ze wzgldu na dobro Hedwig, ale byo nam smutno, poniewa od nas odesza. Czsto odczuwalimy jej brak. Jako dziecko i pniej te znajdowaem zawsze u Hedwig pociech w drobnych kopotach. A teraz, tego pnego popoudnia, prawdopodobnie ona szukaa u mnie pocieszenia. Zwykle tak pogodna, teraz wydawaa si zupenie zaamana i bliska paczu. Jej m zosta aresztowany przez tajn policj. Przed dwoma tygodniami rankiem, gdy wychodzi do pracy, zabrali go dwaj funkcjonariusze gestapo, bez podania powodu. - Dlaczego nie zawiadomia nas od razu? - zapytaem. - Nie chciaam was w to miesza - odpowiedziaa. - Waciwie teraz te nie powinnam tobie o tym mwi, ale po prostu musz z kim porozmawia... Do dzi dokadnie pamitam t opowiedzian przez ni histori, ktra wtedy przez dugi czas po naszej rozmowie przeladowaa mnie w snach. Wiedziaem, e Fritz nalea do nielegalnej partii komunistycznej i prawdopodobnie zosta zadenuncjowany przez ktrego z dawnych towarzyszy poddanego torturom, jak powiedziaa. - Tortury? - zapytaem z niedowierzaniem. - Mylisz, e bili go tak dugo, a powiedzia? Takie pogoski do mnie dochodziy, jak i to, e aresztowanych po prostu mordowano przy prbie ucieczki, o czym przez pewien czas prawie kadego dnia czytao si w prasie. Podawano tego rodzaju wzmianki, a publiczn tajemnic byo, e to nieprawda. Waciwie sowo tortury kojarzyo mi si z czym innym: z cierpieniami zadawanymi przez Indian ich winiom na palu mczestwa, ze szwedzkim napitkiem albo z hiszpaskimi butami w czasach wojny trzydziestoletniej, czy z tym, co w najbardziej mrocznym redniowieczu robia inkwizycja z rzekomymi czarownicami; widziaem w Norymberdze takie narzdzia tortur, na przykad elazn

dziewic, ruby do miadenia palcw, koowroty do nacigania czonkw ciaa ofiary... Ale co podobnego dzi - to wprost niemoliwe, w kadym razie w rodku Europy, w Nadrenii, w naszym miecie, w 1934 roku, no nie! Nie podejrzewabym o to nawet najgorszych oprychw z SA. - Najpierw zamknli go w elaznej szafie - powiedziaa cicho, starajc si panowa nad wzburzeniem. Pochylia si ku mnie i ciszajc gos do szeptu, mwia dalej: - Siedzia tam przez dwanacie godzin, do pnego wieczoru. Potem znw przyszli i przesuchiwali go. Wbijali mu drzazgi pod paznokcie, w kocu zmusili go... I opowiedziaa, co byo dalej. Zrobio mi si niedobrze - wybiegem na zewntrz. Kiedy wrciem, bya bardzo zakopotana. - Wiem, e nie powinnam tego mwi, ale po prostu nie mogam duej milcze. Bardzo mi przykro. Nie powtarzaj nikomu, prosz ci, w domu te nie! Przyrzekem, chciaem tylko dowiedzie si jeszcze, kim by w torturowany czowiek, ktry wyda Fritza. I w jaki sposb dowiedziaa si o tym. I usyszaem t histori do koca: M Hedwig po rozwizaniu KPD utrzymywa kontakty z towarzyszami, naturalnie przy zachowaniu wszelkich rodkw ostronoci. Fritz nie powiedzia jej, jakiej nielegalnej roboty si podj, poniewa jednak wieczorami czsto jedzi nad holendersk granic, domylaa si, e prawdopodobnie po to, eby przerzuci ktrego z towarzyszy na tamt stron. Zawsze mwi: Lepiej, eby o niczym nie wiedziaa. Na trzy dni przed jego aresztowaniem dwaj gestapowcy zgarnli z ulicy modszego brata Fritza, gdy wraca po pracy do domu; by lusarzem maszynowym. Zabrali go na Prinz-Georg-Strae, gdzie w wielkim budynku miecio si gestapo. I tam tak dugo traktowali go specjalnie, a udzieli im potrzebnych informacji o Fritzu. Pniej przyszli po ma Hedwig. - A teraz bd tak samo straszliwie zncali si nad Fritzem - wyszeptaa. A c ja - ja mogem tylko w milczeniu ucisn jej rk i tym gestem wyrazi swoje wspczucie, bo nie wiedziaem, co powinienem odpowiedzie. Ale w dalszym cigu ciekawio mnie, skd miaa tak dokadne informacje o metodach przesuchiwa w gestapo. Spytaem o to. Hedwig potrzsna gow; zacisna usta. - Nie mog ci powiedzie. Musisz mnie zrozumie. Wiem to od kogo, kto widzia go potem i rozmawia z nim. To wszystko prawda... niestety. Wierzyem jej. I bez tego zapewnienia nie miaem wtpliwoci, e wszystko, o czym mwia, byo prawd. Nigdy sama nie wymyliaby czego podobnego. Znaem Hedwig dobrze na tyle, eby wiedzie, i nie kamaa. Siedzielimy a do sidmej - bez sowa. O tej porze zamykano kawiarni. Godzinna lekcja taca moich kolegw dawno ju upyna. Ale to nie byo wane.

Czy powinienem opowiedzie to Mardze? Podczas gdy ja mylami byem przy Hedwig i jej mu, Marga niestrudzenie gadaa: o studniwce, o balu maturalnym, o sukienkach, jakie wtedy nosia, o szlagierach i filmach w tamtych latach o rowerowej eskapadzie zaplanowanej do Bazylei, ktr musielimy zakoczy w Koblencji, poniewa po wypadzie do winiarni w Ahrtal zabrako nam forsy na dalsz drog i o rnych zabawnych historiach z naszych modzieczych lat. A co potem byo z Hedwig i Fritzem? Hedwig czciej do nas przychodzia. Raz dostaa list od ma z obozu koncentracyjnego w Emsland. Pisa, e jak na tamtejsze warunki wiedzie mu si dobrze. Moja matka przygotowaa dla niego paczk, a Hedwig miaa j wysa. Obie pakay... W rok czy dwa pniej Fritza zwolnili. Znalaz prac i w pierwsz niedziel na wolnoci przyszed do nas, eby, jak powiedzia: przywita si tylko i podzikowa. Wiedzielimy, e ludziom zwalnianym z kacetw nie wolno byo mwi o pobycie w obozie, dlatego nie pytalimy go o nic. On osiwia, zauwaye? - powiedziaa matka, kiedy Fritz wyszed.

- O czym ty mylisz? - usyszaem pytanie Margi, ktra nie czekajc, a odpowiem, mwia dalej: Pamitasz, jak wybralimy si po raz pierwszy do teatru? I znw: wymieniaa nazwiska aktorw, pamitaa nawet, kogo spotkalimy w antrakcie i jakie wraenie zrobia na nas kwestia markiza Pozy, gdy zawoa: Najjaniejszy Panie, daj wolno myli! wywoujc tym niebyway aplauz przy otwartej kurtynie. Przypuszczalnie nie wiedziaa, dlaczego ludzie zareagowali wwczas tak burzliwymi oklaskami, bo kiedy powiedziaem, e bya to przecie jedyna w swoim rodzaju okazja, by z anonimowoci ciemnej widowni jawnie zaprotestowa przeciwko tumieniu przez nazistw wszelkiej krytyki, wydawaa si zdziwiona. Nasi wczeni wadcy te - niestety - w ten sposb to odebrali i Don Carlos zosta natychmiast zdjty z afisza, jak podano: na polecenie gauleitera Floriana. - Ach, tak - odpowiedziaa, z upodobaniem wracajc do wspomnie. Kilka razy beztrosko napomkna o naszej koleance z tamtych lat, o Zuzannie, z ktr przyjanilimy si wszyscy, ktra kochaa si w nauczycielu biologii, wysokim blondynie, ktra utonaby, gdyby nie Kulle, kiedy, idc o zakad, wczesn wiosn skakalimy z tamy na nadreskich kach koo Oberkassel do lodowatej i ju wtedy niezbyt czystej rzeki, a potem w 1935 roku nagle odesza ze szkoy... Czyby Marga nie pamitaa historii tej niebieskookiej dziewczyny z jasnymi warkoczami, rwnie wedug wzrostu i ksztatu czaszki uosabiajcej cechy szczeglnie wartociowej rasy nordyckiej - jak nam j prezentowano nawet na lekcjach nauki o rasach - ktra w kilka tygodni po ogoszeniu ustaw norymberskich okazaa si stuprocentow ydwk i zostaa usunita ze szkoy? Odniosem wraenie, e chyba zapomniaa i zrezygnowaem z podejmowania tego wtku, a tym bardziej z opowiadania o Hedwig i Fritzu, ktrych w ogle nie znaa. A ja nie mogem oderwa si myl od Zuzanny - jej rodzice z pomoc panny Bonse wysali j do Anglii. Odprowadziem wtedy Zuzann na dworzec do pocigu jadcego do Ostendy. Z rodzicami poegnaa si w domu, tak byo lepiej - powiedziaa.

- Niechtnie wychodzimy do miasta - wyznaa mi matka Zuzanny. - Wszyscy nas tu znaj... - Jej ojciec, a dziadek Zuzanny, by przewodniczcym senatu przy sdzie krajowym, za ojciec Zuzanny do 1933 roku dziaa we wadzach najbardziej powaanych w miecie towarzystw sportowych i kulturalnych, pki nie zalecono mu, aby ustpi. I tak si to skoczyo, potem nawet dozorca powiedzia im, e jako niearyjczycy nie maj czego szuka w Niemczech. Zostali wyeliminowani ze wsplnoty narodowej, a fakt, i ojciec Zuzanny by uczestnikiem wojny wiatowej, e jako oficer walczy na froncie zachodnim, e zosta dwukrotnie ranny i dwukrotnie odznaczony Krzyem elaznym I i II klasy, nie zmienia w tym niczego. Pniej dowiedziaem si od niej, e ju nie zobaczya swoich rodzicw. W 1942 roku otrzymali wezwanie, aby pozostawiwszy cae mienie, prcz bagau o wadze nie przekraczajcej pidziesiciu kilogramw, stawili si na dworcu towarowym w celu ewakuacji do Polski. I wtedy odebrali sobie ycie. Zastanawiaem si, czy Marga rzeczywicie o tym nie wiedziaa? Przecie byy przyjacikami. By moe niezrcznie byo jej o tym mwi, poniewa po relegowaniu Zuzanny ze szkoy odsuna si od niej. Ale wanie w tej samej chwili Marga zapytaa: - Podobno Zuzanna nadal mieszka w Anglii? Potwierdziem. - Jeli utrzymujesz jeszcze z ni kontakt, to napisz jej, e ucieszyabym si bardzo, gdyby daa o sobie zna. Byymy bardzo zaprzyjanione. Przyrzekem. Ptorej godziny pniej poegnalimy si na Corneliusplatz, pod normalnym zegarem. - Przyjemnie byo mi spotka ci po tylu latach - powiedziaa. - To wielka frajda mc znw pogada o dawnych czasach. Z upywem lat tyle si zapomina, a potem nagle wszystko oywa w pamici... W sumie mielimy jednak wspania, beztrosk modo, prawda?

4. Jak zostalimy ujednoliceni


Wieczorem po spotkaniu z Marg pojechaem do Kullego. Mieszka niedaleko Dsseldorfu. Przywita mnie bardzo serdecznie, przedstawi onie i jej przyjacice zaproszonej na ten wieczr, a pniej pokaza mi dom, do ktrego wprowadzili si przed kilkoma miesicami. Dom urzdzony by ze smakiem, i gruntown znajomoci sztuki. Podziwiaem jego kolekcje barokowych szaf i komd rodem z Akwizgranu-Leodium, obrazy, gwnie malarstwo rodzajowe mistrzw flamandzkich i inne. Kulle - waciwie nazywa si Engelbert, ale bardzo niechtnie uywa tego imienia - by bez wtpienia czowiekiem zamonym. Wbrew ponurym rokowaniom naszego nauczyciela jednak do czego doszed, by profesorem zwyczajnym, dziekanem i kierownikiem instytutu, zajmujc si dziaem

nauki, ktry w naszych szkolnych czasach przysparza mu najwicej trudnoci Zamia si, kiedy mu to przypomniaem. - Chyba pamitasz, e do czwartej klasy uczyem si w szkole klasztornej. Kiedy nazici zamknli szko i wsadzili do wizienia p tuzina zakonnikw - pod zarzutem rzekomego przemytu dewiz i tak zwanych wykrocze przeciwko moralnoci - wtedy wrciem do Dsseldorfu, do bardzo zmartwionych tym rodzicw. Rzeczywicie, przypomniaem sobie. W 1933 roku ledwie doszo do podpisania konkordatu z Watykanem, tak pilnie potrzebnego Hitlerowi dla podreperowania swego nadszarpnitego prestiu midzynarodowego, nazici rozpoczli ujednolicanie kocielnych organizacji modziey. W lad za tym ogoszono zakaz wydawania wielu katolickich publikacji, a potem pozamykano szkoy klasztorne i szpitale, za tysice ksiy, zakonnikw i nowicjuszy aresztowano. Nazistowskie gazety, przede wszystkim antysemicka i antyklerykalna gadzinwka Der Strmer oraz oficjalny organ SS Das Schwarze Korps wyyway si w przedstawianiu bezprzykadnego upadku moralnego katolickiego kleru. - Pocztkowo miaem due trudnoci - powiedzia Kulle. - Dwie szkoy rednie, jakie wchodziy w rachub, odmwiy przyjcia mnie. Wtedy poszedem do waszego gimnazjum, poniewa dyro, dawny czowiek Centrum, zna mego ojca. Ale nie nadaem za programem, zwaszcza w przedmiotach cisych. Wszystko, w czym mgbym brylowa, to znaczy: historia kocioa, ywoty witych, etyka i nabone pieni, tu nie byy potrzebne; a rodzice utyskiwali, bo mj powrt do domu wyrwa dziur w ich budecie. W kolegium otrzymywaem stypendium... - Twoi rodzice byli chyba ludmi bardzo religijnymi? - Tak, pochodzili ze wsi, z Dolnej Nadrenii. Co niedziela chodzili do kocioa i przystpowali do komunii, a w domu przed jedzeniem zawsze odmawiao si modlitw. Jednak do kolegium posali mnie tylko dlatego, e urzdnicza pensja ojca nie pozwalaa na ksztacenie trzech synw w szkoach rednich, nie mwic ju o studiach. Powierzy wic nas kocioowi, siebie za partii Centrum, w ktrej kierownik jego wydziau w gwnej dyrekcji poczty by wanym czowiekiem. Przejcie wadzy przez Hitlera bardzo zaniepokoio mego ojca. Tote odetchn z wielk ulg, gdy po owiadczeniu Fhrera, e uwaa on kocioy za istotny czynnik warunkujcy zachowanie naszego narodu i przywizuje wielk wag do przyjaznych stosunkw z papieem Centrum poparo w marcu 1933 roku ustaw, na mocy ktrej parlament przekazywa rzdowi na cztery lata kompetencje ustawodawcze i prawo uchylania konstytucji. A potem nagle w ramach programu ujednolicania Centrum oraz inne partie przestay istnie. Wikszo spord wpywowych, partyjnych przyjaci ojca usunito z urzdw i zastpiono dzielnymi nazistami. Wtedy ojciec wpad w panik i wstpi do NSDAP, gdy obawia si, e w przeciwnym razie nie dostanie awansu. Dlatego wzi na siebie, mona powiedzie, krzy o zaamanych na kocu ramionach - swastyk, i przystosowa si. - A ty, czy w gruncie rzeczy czue si nieszczliwy, e nazici zamknli wasze kolegium i musiae wrci do Dsseldorfu? Wtedy nie wydawae si specjalnie tym zmartwiony... - Co ty, byem bardzo uradowany, nie mwi o szkole, gdzie przestawienie si nastrczao mi rzeczywicie duo trudnoci. Poza tym nie miaem nic przeciwko znalezieniu si znw wrd

prawdziwych, normalnych ludzi! Mc wczy si z wami po K (Knigsallee) zamiast azi z braciszkami po krugankach, to dla mnie byo wielkie przeycie! Marzylimy o tym wszystkim w kolegium: wanie o Knigsallee z jej wystawami, neonami, kinami i kawiarniami, nie mwic ju o zgrabnych dziewczynach i tylu eleganckich babkach, jakie si tam widziao. Byem wrcz wdziczny nazistom, e pooyli kres naszemu klasztornemu yciu... - To by si zgadzao, co prawda pocztkowo caa nasza paczka, a zwaszcza ja i Zuzanna, patrzylimy na ciebie troch nieufnie. Tak wrogie nastawienie do kocioa, jakie ty przejawiae wwczas, typowe byo tylko dla najbardziej zaciekych nazistw. Jeszcze sysz, jak na wycieczkach specjalnie gono wypiewywae: ...do ataku naprzd, hura! wsadcie na klasztorny dach czerwonego kura! Kulle zamia si kpico. - Albo: ...wsadcie na klasztorny dach pana klech! Tak, wiem, e zachowywaem si wtedy dosy gupio. Bya to jednak chyba naturalna reakcja, nie sdzisz? - Jasne... Zreszt poza tym dosy skutecznie wymigiwae si od Hitlerjugend i w ogle... - Daj spokj, nie rb ze mnie bojownika ruchu oporu. Jak dugo byo mona, wykrcaem si od wszystkiego. W kocu chciaem by wolnym, i tylko tyle... I udao mi si do matury, a potem w Subie Pracy i w wojsku, na szczcie, nie trzeba byo nalee do ktrej z nazistowskich organizacji... Jednym sowem, nie bya to adna sztuka, a ju na pewno nie bohaterski wyczyn. Trzymanie si na dystans od Hitlerjugend rzeczywicie nie byo zbyt trudne, nawet wtedy, gdy kto zosta ju przez ni przywaszczony. Ja te w maju 1933 roku, nie ruszywszy w tej sprawie palcem, zostaem czonkiem HJ - grupa apolitycznej modziey, do ktrej naleaem, zostaa po prostu wcielona do Hitlerjugend. Naleaem wic przez kilka miesicy i jak dugo razem ze starymi przyjacimi ukadalimy sobie sub w zwyky sposb, nawet mnie to bawio. Kiedy jednak przywdcy Jungvolku zaczli nas ujednolica, a po okresie prby grozio nam prawdziwe czonkostwo, uwiadomiem sobie, co to znaczy. Na szczcie znalazem wiarogodny powd do odmeldowania si z organizacji: zamierzony wielomiesiczny pobyt za granic i w ten sposb znalazem si poza Jungvolkiem do samej matury, nie majc z tego powodu adnych trudnoci. Zakoczylimy obchd domu. Kiedy wracalimy ju do pokoju, Kulle powiedzia: - Wyobra sobie, e niedawno posprzeczaem si z kim, kto twierdzi, jakoby praktycznie wszyscy z naszych rocznikw z mniejszym lub wikszym entuzjazmem dziaali w Hitlerjugend. Mogem oczywicie to twierdzenie atwo podway, odwoujc si do statystyki: w 1938 roku, kiedy zdawalimy matur, Hitlerjugend liczya sobie pi lat i miaa do duo czasu na to, by wczy kadego i kad do swoich szeregw - byo przecie mnstwo modzieowych organizacji federalnych i kocielnych, ktre zostay rozwizane przez nazistw i po prostu w caoci przejte przez Hitlerjugend. W roku 1938 wedug oficjalnych danych, a te byy raczej zawyane, HJ, Jungvolk, BDM i zwizek dziewczt modszych zrzeszay faktycznie okoo 7,7 miliona czonkw. - Zgoda, ale 7,7 miliona czonkw, to prawie dwie trzecie ogu modziey z rocznikw, o ktrych mowa.

- Wanie, jednak znaczy to te, e ponad jedna trzecia niemieckich chopcw i dziewczt nie uczestniczya w tym. A poniewa wiadomo, e niemao spord modych ludzi oficjalnie uznawanych za czonkw HJ pacio tylko skadki, wykrcajc si od suby bd to zawiadczeniami lekarskimi, bd zalegociami w nauce, czy na inne sposoby, to okae si, e byo bardzo wielu takich, ktrzy nie chcieli mie nic albo mieli bardzo niewiele wsplnego z Hitlerjugend. Waciwie dopiero od 1937 roku zaczto wywiera silniejsz presj, a w marcu 1939, kiedy nas ju powoano do Suby Pracy dla Rzeszy, a nieco pniej do wojska, wydano ustaw, w myl ktrej caa modzie obowizana bya do suby w Hitlerjugend na takiej samej zasadzie jak do suby wojskowej. Ale to ju nie dotyczyo naszych rocznikw. - My w kadym razie nie musielimy wstpowa do HJ - stwierdzi Kulle na zakoczenie - a jeli kto z tego towarzystwa wstpi, ten albo rzeczywicie tak myla, albo udawa z takich czy innych powodw, e opowiada si za tym. - Prbujecie przezwycia swoj przeszo? - zapytaa ona Kullego, kiedy weszlimy do pokoju i usiedlimy przy kominku. Bya znacznie modsza od niego. Jak pniej sam mi powiedzia, jej ojciec, wysoki przywdca SS, zosta powieszony przez Jugosowian. Przed lubem pracowaa, bya asystentk Kullego. - Nie ma tu wiele do przezwyciania - odpowiedzia. - A jeeli mwimy o prawdziwych nazistach, to wedug mnie mona by wyodrbni tylko trzy typy tego zbioru: pierwszy, to przedstawiciele starszej generacji, uczestnicy wojny wiatowej, ktrzy tak samo nie umieli si pogodzi z klsk, jak z upadkiem monarchii i Republiki Weimarskiej; nie odnaleli oni swego miejsca w yciu cywilnym. Byli to osobnicy o mentalnoci lancknechtw, sfrustrowanych porucznikw i zwykych awanturnikw. Powiedziawszy to, rzuci krtkie spojrzenie na on, jakby dawa do zrozumienia, e ma na myli jej ojca. - Drugi: to ludzie wywodzcy si z najniszej warstwy klasy redniej, tacy, co to ledwie wizali koniec z kocem: pomocnicy rachmistrzw, dozorcy, sprzedawcy sznurowade, dawniej le traktowani - teraz jako blokowi, starostowie albo funkcjonariusze Niemieckiego Frontu Pracy wyywali si, udawali waniakw i szykanowali zastraszonych wspobywateli. Trzecia i ostatnia grupa to lumpenproletariat, wrd tego przejawiajcy chroniczny wstrt do pracy chuligani i kanciarze. Pozostali czonkowie partii nazistowskiej i licznych jej organizacji byy to zastraszone mieszczuchy albo zwyczajni oportunici, przy czym pomidzy tymi ostatnimi znajdowaa si pewna ilo intelektualistw i chodnych technokratw. Ci byli najbardziej niebezpieczni. - Zapomniae o jeszcze jednej kategorii - wtrcia przyjacika, chyba rwieniczka ony Kullego, ktra dotychczas nie braa udziau w rozmowie. - Byli te naprawd wierzcy w Hitlera jak w zbawienie, zahipnotyzowani przez niego. Na przykad moja matka. Nigdy nie czerpaa adnych korzyci z tego, e bya star bojowniczk, w kadym razie adnych korzyci materialnych, tyle e wolno jej byo zasiada w pierwszym rzdzie, gdy organizowano jakie imprezy, a raz wrczaa Fhrerowi bukiet kwiatw i to byo najwaniejszym wydarzeniem w jej yciu. Miaa natomiast mnstwo pracy z przyjmowaniem skadek i datkw z kwesty oraz bieganiny po niezliczonej iloci instytucji, kiedy staraa si znale lepsze mieszkanie dla jakiej wielodzietnej rodziny czy dla ludzi pozbawionych dachu nad gow podczas bombardowania. Ona rzeczywicie harowaa! Kad minut woln od zaj gospodarskich powicaa na wypenienie jakiego zadania. Wszystko, co robili nazici, uwaaa za suszne, za to, co szeptano o ich okruciestwach, braa za gupie, zoliwe plotki. Nikomu wiadomie nie zaszkodzia, zawsze chciaa jak najlepiej. wiat si dla niej zawali w maju 1945

roku. Zostalimy ewakuowani do Frstenfeldbruck - miaam wtedy szesnacie lat. Matka znalaza si pord tych, ktrych Amerykanie zmusili do obejrzenia pobliskiego obozu koncentracyjnego w Dachau, a ja musiaam jej towarzyszy. Nigdy tego nie zapomn, stosy trupw zagodzonych winiw... Matka zaamaa si psychicznie i dugo trwao, nim odzyskaa rwnowag. - A co potem? - zapyta Kulle. - Nadal wierzya w Fhrera? Czy i z tego si wyleczya? Greto, przecie musiaa wiedzie, e istniay obozy koncentracyjne, i e tam przez dwanacie lat w imieniu Fhrera popeniano najstraszliwsze zbrodnie? Greta potrzsna gow. - To wcale nie zachwiao jej wiary w Hitlera. Twierdzia, e Fhrer z pewnoci tego nie chcia! Drugi artyku jej niezomnej wiary brzmia: Prawdziwy narodowy socjalizm by czysty i uczciwy. Wierzya w to do mierci - zmara przed trzema laty. - Jak wobec tego umiejscawiaa w takim obrazie wiata obozy koncentracyjne? - chcia si dowiedzie Kulle. - Tak jak jej to tumaczono na zebraniach partyjnych. To znaczy, e ulice trzeba oczyci z szumowin! Notoryczni przestpcy, wczdzy i tak zwani szkodnicy spoeczni, czyli lichwiarze, spekulanci, bd reedukowani w obozach koncentracyjnych i przyuczani do uczciwej pracy. Naucz si dyscypliny, porzdku i naturalnie adnemu z nich wos z gowy tam nie spadnie. - A ja, kiedy miaam dziesi, dwanacie lat, syszaam w domu - wtrcia ona Kullego - e jest to wana dziaalno wychowawcza. Co prawda u nas mwio si raczej o niebezpiecznych wrogach pastwa, i e czas ostro si do nich zabra. - Tak czy owak przyznacie mi chyba racj, e nikt nie mg potem mwi, jakoby w ogle nie wiedzia o istnieniu tego rodzaju obozw... Kulle powiedzia to z wyczuwaln gorycz, a kiedy spojrzaem na niego z pewnym zdziwieniem, doda: - Mj ojciec, ktry by tylko zwyczajnym Pg2, bojaliwym sprzymierzecem, w 1945 roku te twierdzi, e nie mia pojcia o setkach tysicy ludzi zamykanych w obozach koncentracyjnych i zamczonych tam na mier. Przy tym by pilnym czytelnikiem gazet... - A wolno byo w gazetach podawa informacje, e ten czy w zosta wysany do kacetu? - zapytaa ze zdziwieniem jego ona. - Mylaam, e zatajano takie wiadomoci. - Nie - powiedziaem. - Od pocztku nieomal codziennie czytao si w gazetach: Dziaajcy na szkod narodu, skierowany do obozu koncentracyjnego... albo e aresztantom wiedzie si w obozie dobrze. Nawet zamieszczano zdjcia, przy czym fotoreporterzy wybierali z masy winiw osobnikw, ktrych wygld, jak sdzili, wzbudzi u czytelnikw odraz... - Prcz tego - doda Kulle - przyj si taki obiegowy zwrot: Pst! Uwaaj! Bo moesz trafi do kacetu! Ilekro kto zacz opowiada polityczny dowcip albo odway si przy stoliku narzeka chociaby na zarzdzenie gauleitera, natychmiast jaki yczliwy ostrzega go. I na tym polegaa tajemnica tak gadko przebiegajcego glajchszaltowania. Wanie dlatego, e ludzie na og nie wiedzieli, co dzieje si w kacetach, tym bardziej si bali...
2

Pg = Parteigenosse towarzysz partyjny (przyp. tum.)

- Jestem przekonana, e twj ojciec wiedzia o istnieniu obozw, jednak nie sdz, eby mia pojcie o tym, co si naprawd tam dziao - zdecydowanie stwierdzia ona Kullego. - Tak, i z tego powodu uparcie obstawa przy swoim, mianowicie, e w ogle nic nie wiedzia. Pniej powiedzia nam, dlaczego - jak sdzi - ojciec nie chcia sysze o obozach koncentracyjnych ani o skutkach, jakie najprawdopodobniej mia donos o politycznym podtekcie dla tego, kogo dotyczy: ot w lecie 1935 roku rodzice Kullego po raz pierwszy wyjechali z dziemi na wakacje. Ojciec otrzyma wymarzony awans i podwyk, wic wyjechali na dwa tygodnie do Schleiden w grach Eifel. Zamieszkali w pensjonacie, gdzie wrd urlopowiczw przebywa rwnie pewien artysta malarz. Ojciec Kullego siadywa z nim niekiedy wieczorem przy kuflu piwa i - jak mwi prowadzili bardzo interesujce rozmowy. Rankiem ktrego dnia ju pod koniec pobytu caa rodzina jada w ogrodzie niadanie. W pewnej chwili ojciec Kullego wsta z miejsca i z ssiedniego stolika, dopiero wanie zwolnionego przez malarza, zabra pozostawion tam gazet. Malarz, odchodzc w stron domu, rzuci uprzejme: Do widzenia! ycz jeszcze jednego, przyjemnego dnia! i spojrza wymownie na ojca Kullego. - Wrciwszy z gazet do nas - opowiada Kulle - ojciec zamierza zaj si lektur, ale w tym momencie pojawia si para goci, maestwo, bawice tam od poprzedniego dnia, ktre ulokowao si obok. Rodzice przywitali ich grzecznym dzie dobry, na co nowo przybyli odpowiedzieli karccym spojrzeniem i gonym Heil Hitler! Ojciec natychmiast zrewanowa si tym samym i sdzi zapewne, e wszystko jest w porzdku. ...Rozoy gazet, zacz czyta i z przeraenia poblad jak ciana. Po do dugiej chwili - wida byo, e nad czym intensywnie myla - nagle poderwa si, zgnit ze zoci gazet i ruszy z ni do ssiedniego stolika. ...Usyszelimy jego sowa: Heil Hitler! Prosz wybaczy, e przeszkadzam, ale stao si co niesychanego i musz koniecznie zamieni z panem kilka sw, jak - e tak powiem - towarzysz partyjny z towarzyszem... ...Obydwaj panowie - ten drugi, jak si okazao untersturmfhrer SS - wygadzili pacht gazety i zaczli j przeglda. To jest emigracyjna gadzinwka, wydaje j w Paryu yd, Georg Bernhard!, dotary do nas sowa untersturmfhrera. Pniej ojciec wrci do niadania jak gdyby uspokojony, za oficer SS wszed do domu i stamtd zatelefonowa. Po dziesiciu minutach artysta malarz, ktry wybiera si w plener, zosta zatrzymany przez dwu funkcjonariuszy gestapo i dokd odtransportowany. ...Nie dowiedzielimy si, co byo dalej z tym czowiekiem. Nastpnego dnia wyjechalimy. O zdarzeniu nie byo ju mowy... - Naprawd mylisz, e twj ojciec mia z powodu tego incydentu wyrzuty sumienia? - zapytaa ona Kullego. - On przecie chcia tylko was osoni, zapewne myla, e esesman przy ssiednim stoliku mg zauway w jego rkach t niebezpieczn gazet. A wtedy on zostaby aresztowany, przesuchiwaliby go, a nawet niewykluczone, e wysaliby go do obozu.

- Zgoda, ale mg powiedzie, e znalaz t gazet. Gdzie daleko od pensjonatu, chociaby na spacerze, w lesie... - I sdzisz, e gestapo daoby temu wiar? Przecie mgby j znale tylko poprzedniego dnia, a wic znalaz po poudniu gazet w lesie, zabra, eby nazajutrz rano przy niadaniu j przeczyta? - Masz racj - przyzna Kulle - mia do wyboru dwie moliwoci: albo wzi na siebie trudne do oszacowania ryzyko, e zostanie przyapany z najsurowiej zakazan gazet i poniesie tego konsekwencje, albo oddali niebezpieczestwo, wydajc tamtego. Wybra najmniejsze zo dla siebie, a rwnoczenie najwiksze dla malarza... i dla nas wszystkich, bo wanie tak funkcjonuje terror! Gdyby po prostu odoy gazet i spokojnie zaczeka na ewentualn reakcj ssiada przy stoliku, prawdopodobnie nic by si nie stao. Ale zawiody go nerwy. Nie by zoliwym denuncjatorem, tylko wystraszonym facetem, drcym o osignite z trudem urzdnicze stanowisko, a poniewa wikszo ludzi bya podobnie jak on zastraszona, to gestapo, SS i tajna policja nie miay z nami trudnej roboty. Dla zastraszenia wikszoci wystarczyo, eby kady wiedzia, a przynajmniej przeczuwa, e z tymi, ktrzy si nie podporzdkuj ujednoliceniu albo zami ktry z tysicy zakazw, reim rozprawi si brutalnie i bez skrupuw. A bya to przecie tylko maa mniejszo, ktra trzymaa w szachu du wikszo...

5. Ilu byo nazistw?


Czy rzeczywicie maa mniejszo Niemcw terroryzowaa du wikszo? Powracajc myl do lat szkolnych, prbowaem sobie przypomnie, ilu nazistw byo w rodowiskach dostpnych wwczas mojej penetracji. Wrd uczniw, moich rwienikw, byli prawdziwi, to znaczy tacy, ktrzy bez zastrzee akceptowali wszystkie tezy o przewodzeniu, o przestrzeni yciowej, teorie rasy i rne propagandowe kamstwa, jednak ci stanowili zdecydowan mniejszo. Ich liczba zmieniaa si, w miar jak jedni odchodzili ze szkoy, przybywali inni, ale przecitnie w latach 1933-1938 w klasach, do ktrych chodziem, kadego roku byo najwicej pi, a czsto tylko dwie, trzy osoby reprezentujce takie postawy mylowe. Klasy liczyy okoo trzydziestu piciu uczniw, a pod koniec, przed matur - dwudziestu dwch. W sumie wic: prawdziwych nazistw nigdy nie byo wicej ni osiemnacie, a najczciej nieco powyej dziesiciu procent; podobnie ksztatoway si proporcje wrd grona nauczycielskiego. Oczywista rzecz, e panowie profesorzy gimnazjalni, nie mwic ju o dyrektorze, a w szczeglnoci praktykanci i asesorzy, czekajcy w kolejce na egzamin pastwowy, wszyscy oni nosili w klapach odznaki partyjne lub znaczki ktrej z nazistowskich organizacji, pozdrawiali si przepisowo Heil Hitler! i przerabiali materia lekcyjny zgodnie z dyrektywami. Ale aden ze starszych i tylko nieliczni spord modszych nauczycieli byli nazistami z przekonania. Na przykad wiedzielimy, e jeden z nich, ktry szczeglnie czsto manifestowa swoje oddanie Hitlerowi, mia przyjacik ydwk i mieszka z ni. Zapewne sdzi, e w ten sposb uda mu si j osoni.

Stuprocentowym nazist by tylko nauczyciel gimnastyki, bardzo nie ubiany przez uczniw i - jak wyczuwalimy - przez wikszo profesorw; tak wic nastroje w caym gronie pedagogicznym i w rodowisku uczniowskim oraz postawy ksztatoway si podobnie. Ale zdawaem sobie spraw, e to mwi jeszcze niewiele. Gimnazja mogy by reprezentatywne co najwyej dla zamoniejszej klasy redniej i wyksztaconego mieszczastwa. Dzieci robotnikw, rolnikw, drobnych urzdnikw, czyli przewaajcej czci spoeczestwa, rzadko trafiay do licew, a zwaszcza do gimnazjw. W dodatku moje obliczenia ograniczone byy do jednego tylko, naszego gimnazjum, ktre w duym katolickim miecie Nadrenii uchodzio za stosunkowo liberalne. Prbowaem wic w inny sposb dociec, czy moi rwienicy opowiadali si w wikszoci za nazizmem, czy nie. Bezporednio przed przejciem wadzy przez Hitlera, pod koniec 1932 roku, Hitlerjugend liczya okoo stu tysicy czonkw. Wedug danych statystycznych HJ przed rokiem 1933 prawie siedemdziesit procent stanowili modzi robotnicy i terminatorzy, a modzie szkolna zaledwie dwanacie procent. W caej Rzeszy byo podwczas dziesi milionw modziey, dziaajcej w organizacjach stowarzyszonych w Pastwowym Komitecie Zwizkw Modziey - wicej ni w jakimkolwiek kraju na wiecie. Istniay organizacje o zasigu krajowym, jak: Wandervogel, Deutsche Freischar czy Grodeutscher Jugendbund; byy zwizki modziey ewangelickiej, katolickiej, ydowskiej i socjalistycznej, Jugenddeutschlandbund i okoo stu innych o znaczeniu ponadlokalnym. Zanim Hitler doszed do wadzy, Hitlerjugend zdoaa pozyska ponad jeden procent modziey zorganizowanej w zwizkach, przy czym wikszo tych modych nazistw, ponad dwie trzecie, byli to ludzie ju pracujcy: robotnicy fabryk, terminatorzy. Naleao zatem ten problem przeledzi inaczej. Mniej wicej wtedy, kiedy to sobie uwiadomiem, spotkaem przyjaciela, prawie mego rwienika, aktywnego zwizkowca. Tego samego wieczoru wybralimy si na piwo i zapytaem go: - Powiedz mi, Werner, czy w twojej szkole byo duo nazistw? - Ja chodziem do szkoy tylko do Wielkanocy 1935 - odpowiedzia. - Miaem czternacie lat, jak mnie wywalili. Przed 33 u nas, w Ludwigshafen, byo nazistw niewielu, a w mojej szkole Hitlerjugend w ogle si nie liczya. Pierwsze brunatne koszule pojawiy si dopiero po przejciu wadzy przez Hitlera. Byli to przewanie synowie drobnych urzdnikw, robotnikw... Na og niewielu, przynajmniej jak dugo chodziem do szkoy, i zachowywali si znonie. Nasz wychowawca, czonek deutschnationale, po 1933 roku coraz bardziej ujawnia postaw gorliwego nazisty. Czsto dostawao mi si za ojca komunist. Musiaem bardzo si stara, zwaszcza przy pisaniu domowych wypracowa, bo zawsze mwi: No c, nic dziwnego, e nawalasz w niemieckim - z takiego domu...! Wtedy najchtniej skrcibym mu kark... - Czy twj ojciec by aresztowany? - Kiedy chodziem do szkoy, jeszcze nie. Pracowa na kolei, na dworcu towarowym, by bardzo ceniony przez kolegw i przeoonych. Nawet koledzy z pracy, ktrzy wstpili do SA, ostrzegali go, kiedy zacza si fala aresztowa. Franz, dzisiaj co wisi w powietrzu - mwili. - Moe powiniene pojecha do krewnych. I ojciec nie wraca po pracy do domu, tylko jecha pocigiem do Ellerstadt, gdzie jego siostra i szwagier mieli mae gospodarstwo rolne. Niedaleko std, zaledwie kilka kilometrw, a ojciec, jako kolejarz, jedzi za darmo. Kto zawiadamia wtedy moj matk, eby si nie denerwowaa. Na przykad zaraz po poarze Reichstagu, w kocu lutego, musia znikn na wiele

dni. Pamitam, e matka wysaa mnie rano, przed szko, na dworzec towarowy do zawiadowcy z wiadomoci, e ojciec zachorowa na gryp. A ten powiedzia: Tak, tak, powinien na siebie uwaa i nie wstawa za wczenie... Doda, e yczy ojcu szybkiego wyzdrowienia i wcisn mi pitaka na lody. On naturalnie wiedzia. Do Wielkanocy 1935 roku nie naprzykrzali si nam. Ale zaraz po witach - wanie zostaem wydalony ze szkoy i do rozpoczcia nauki zawodu miaem jeszcze kilka wolnych dni - wczesnym rankiem przyszo do nas gestapo. Dwaj mczyni w skrzanych paszczach, z pistoletami w rkach. Zajmowalimy dwupokojowe mieszkanie w oficynie, do ciasne dla picioosobowej rodziny. Gestapowcy wyazili ze skry, przewrcili wszystko do gry nogami, powyrzucali zawarto szuflad, rozbebeszyli ka, nawet sl wysypali z solniczki na st, szukali czego w popielniku, z czego mogliby skrci ojcu stryczek. - I znaleli? Werner zamia si. - W kadym razie nie to, czego szukali. Roczniki pism, ktre ojciec zbiera przez lata i pilnie czyta, zostay zawinite w woskowany papier i zakopane pod drzewem w komrce. Tego nie znaleli. Zarekwirowali tylko kilka ksiek, na przykad Waltera Mehringa Do niemieckiej historii, ksik, ktr czytaem z ogromnym zaciekawieniem, kiedy miaem dziesi lat, rwnie moj ulubion Skarb w Sierra Madre Travena i Henryka Manna Poddany. Ale ojca zabrali. Zosta potem skazany na dwa lata wizienia za rzekome przygotowywanie zdrady stanu - bardzo agodny wyrok jak na nazistowskie czasy, co wanie oznaczao, e nie mogli mu nic zarzuci. - A co z tob? - Dopki ojciec by w wizieniu, do listopada 1938 roku, byo nam bardzo ciko. Matka otrzymywaa drobn pomoc z opieki spoecznej, ale tego nie starczao nawet na opacenie komornego, wic pracowaa jako sprztaczka. Moje rodzestwo byo za mae, eby co dorobi, wic kadego ranka przed pjciem do pracy roznosiem gazety i miaem za to kilka marek, tak nam wtedy potrzebnych. Miejsce, gdzie miaem terminowa - wyszuka je dla mnie ojciec - po tygodniu utraciem jako politycznie niepewny. Wacicielem zakadu by powiatowy przywdca NSDAP i to on kaza, aby mi powiedziano, e nie chce mie u siebie ucznia, ktrego ojciec jest komunistycznym zdrajc. Tego rodzaju kara dla czternastoletniego chopca wydaa si jednak Izbie Przemysowo-Handlowej na tyle kopotliwa, e od razu znaleziono dla mnie nowe miejsce w nazistowskim zakadzie wzorcowym, gdzie drukowano przede wszystkim portrety Fhrera i broszury partyjne. Zakad Artystyczny - tak si to nazywao. Byem bardzo zadowolony, e tam trafiem. - Pewnie pracowali tam sami nazici. I dobrze ci byo? - Nawet bardzo dobrze, a o kolegach w zakadzie mona byo powiedzie wszystko, tylko nie to, e byli nazistami. W wikszoci byli socjaldemokratami i zwizkowcami, a do tego wietnymi, niezastpionymi fachowcami, ktrzy mogli sobie na troch wicej pozwala. Bya to zwarta spoeczno, a co do mnie, to od samego pocztku traktowano mnie bardzo przyzwoicie. Majster mwi: Musisz tym pokaza! - i wiedziaem, e mia na myli nazistw, ktrzy zamknli w wizieniu mego ojca. Zwalnia mnie z pracy, kiedy raz na sze tygodni matka dostawaa zgod na widzenie i przez dwadziecia minut wolno jej byo rozmawia z ojcem w obecnoci stranika wiziennego. Wracaem stamtd przybity atmosfer wizienia i wtedy pociesza mnie: To minie... pewnego dnia

skoczy si ta makabra... Bd zadowolony, e ojciec jest zdrowy, i e traktuj go tam przyzwoicie, mogoby by duo gorzej! Wiedziaem, o czym myla: jednego z kolegw zamknli w marcu na kilka tygodni w obozie koncentracyjnym i od tej pory cigle nkay go ble i cikie depresje... - A jaki by stosunek robotnikw do Trzeciej Rzeszy? Nie chodzi mi tylko o ludzi z twojego zakadu, ale rwnie o zaogi wielkich przedsibiorstw. Ty miae chyba mono wejrze w to lepiej? - Koledzy z brany graficznej stanowili z pewnoci rodowisko szczeglne. Byli to bez wyjtku fachowcy z duym dowiadczeniem zawodowym i politycznym, ktrych nie dao si tak atwo otumani, a poza tym trzymali si razem. Na przykad z robotnikami w przemyle chemicznym nazici mogli poczyna sobie inaczej, bo tam bya wikszo robotnikw przyuczonych i niewykwalifikowanych, a fachowcw stosunkowo niewielu. W sumie klasa robotnicza pod rzdami Hitlera ponosia tylko straty: zaraz na pocztku rozbite zostay zwizki zawodowe, przestaa istnie autonomia w zakresie ustalania pac, o pacach decydowali tak zwani komisarze pracy, ktrzy uzgadniali je tylko z przedsibiorcami, wcale nie pytajc o zdanie robotnikw. W rezultacie realne zarobki ludzi pracy zmniejszay si, podczas gdy kapita powiksza si i zyski przedsibiorstw szy ostro w gr. Przecie Hitler sformuowa elazn zasad, nie podwyka stawek za godzin pracy, ale wzrost dochodu tylko przez zwikszenie wydajnoci. Wtedy, kiedy pace bazoway gwnie na akordzie, oznaczao to, e robotnicy mogli zarobi wicej tylko wwczas, gdy pracowali szybciej i duej... - Ale czy dostrzegali to? Propaganda gosia przecie, e powodzi si im coraz lepiej... - Tak, naturalnie, wszyscy przywdcy nazistowscy w oficjalnych wystpieniach solidaryzowali si z klas robotnicz i przedstawiali si jako jej dobroczycy. Jednak w praktyce wygldao to inaczej. Bya przecie ustawa regulujca prac dla narodu ze stycznia 1934 roku, w myl ktrej przedsibiorcy stawali si wodzami zakadw pracy, a zatrudnieni w nich ludzie druyn; zgodnie z zasad wodzostwa przedsibiorca by jedynym panem zakadu, ktremu naleao dochowa wiernoci. Nie istniay rady zakadowe ani przedstawicielstwo modziey i praktycznie jakiekolwiek prawo do partnerskiej rozmowy. W przypadkach nazbyt racych nieprawidowoci jedynie funkcjonariusze Frontu Pracy mogli podejmowa jakie rodki zaradcze. Dotyczyo to jednak na og takich spraw, jak: urzdzenia sanitarne czy brak zamkw w szafkach pracowniczych. Stawki za prac na akord ustalane byy odgrnie. A od roku 1935 wprowadzono ponownie - jak za cesarza Wilhelma tak zwane ksiki pracy. Kto nie mia ksiki pracy, nie mg by zatrudniony, a poza tym skoczya si moliwo swobodnego zmieniania miejsca pracy, poniewa przedsibiorca, jeli nie chcia zwolni robotnika, po prostu zatrzymywa jego ksik. - I naturalnie nikt si nie sprzeciwia, a moe jednak? Werner zastanawia si przez chwil. - Otwarcie nie, bo wtedy wdz zakadu zatelefonowaby do gestapo i za p godziny prowodyr siedziaby dobrze zamknity. Ale bierny opr istnia i czasem udawao si nawet uzyska lepsze warunki pracy, jeli wszyscy wystpowali solidarnie, co naleao do rzadkoci. Zawsze byli tacy, ktrzy dawali si otumani albo przekupi. A byo czym: od wyjazdw na urlop w ramach Siy przez rado za porednictwem Frontu Pracy, a po nadziej na volkswagena.

- Nie przypominam sobie, eby wtedy byy ju produkowane volkswageny! Dla kadego rodaka popularny, tani samochd! - przecie to haso propagandowe wymylone przez samego Hitlera. - Masz racj - odpowiedzia Werner. - W czasach nazistowskich volkswageny nie byy produkowane. Ale mona byo wnosi przedpat i kto uici trzy czwarte nalenoci, ten otrzymywa pokwitowanie z numerem zamwienia, a cena samochodu ustalona bya na sum dziewiciuset dziewidziesiciu marek zaledwie. Robotnicy chtnie pacili, godzc si na potrcanie co miesic piciu marek prcz podatku i skadki na fundusz socjalny, na Front Pracy, obligatoryjnej daniny na narodowosocjalistyczn opiek spoeczn, kilku groszy na Pomoc zimow, na Si przez rado i innych dobrowolnych wiadcze. I z zarobku zostawao niewiele, nie mwic ju o nadziei na volkswagena, ktry okaza si mistyfikacj. Nikt nie otrzyma samochodu, ani zwrotu przedpaty za numer zamwienia. - Jednak myl, e zlikwidowanie bezrobocia musiao zrobi due wraenie na robotnikach, przecie byo to dla nich najwiksz udrk. - Tak, to prawda. Ludzie dali sobie zamydli tym oczy. By to podstawowy argument, jakim nazici zdoali przekona wielu. A przy tym, jak dzi wiemy, ale wtedy co najwyej domylalimy si, bezrobocie zostao dopiero w jesieni 1936 roku zlikwidowane na tyle, e mona byo mwi o normalnej sytuacji na rynku pracy. Trwao to jednak prawie cztery lata. W tym czasie due, uprzemysowione kraje wyszy ju z trwajcego od 1929 roku kryzysu wiatowego - bez stosowania terroru i rodkw przemocy, bez wielkich przygotowa wojennych, do ktrych zgarnito bezrobotnych z ulic caej Rzeszy Niemieckiej... A dla jednostki, zwaszcza gdy kto by ojcem rodziny, nie wynikay z tego tylko korzyci, skoro zamiast pobiera zasiek, musia wykonywa najcisz prac fizyczn za miesznie niskie stawki godzinowe, czsto z dala od rodziny, skoszarowany w prymitywnych barakach i skazany na ywienie z kota kuchni polowej. Tak byo przy autostradach budowanych z powodw czysto strategicznych, nie mwic ju o Wale Zachodnim. Wiksza cz robotnikw budowlanych kierowanych do robt przy Wale Zachodnim podlegaa ustawowo obowizkowi pracy bez wzgldu na wyuczony zawd, cigano te dziesitki tysicy modych ludzi, po prostu powoywanych przez Sub Pracy i ubieranych w mundury. Ci dostawali dwadziecia pi fenigw odu dziennie i ewentualnie dodatek w wysokoci stawki za godzin. A cay program zatrudnienia finansowany by ze rodkw dostarczanych przez maszynk do drukowania pienidzy albo, co jeszcze gorsze, wekslami banku Rzeszy. Rachunek musielimy potem sami zapaci... Wypilimy ostatnie piwo i ju mielimy zamiar wyj, kiedy gospodarz, barczysty, dosy korpulentny mczyzna, liczcy sobie - jak sam powiedzia - ju siedemdziesit cztery lata - przysiad si do nas, zapyta, czy wolno i zaprosi do wypicia z nim kieliszka ytniwki. - Wanie rozmawialimy o tym, czy w nazistowskich czasach masom zwykych ludzi powodzio si lepiej czy gorzej. A co pan o tym myli? Nie odpowiedzia od razu, najpierw napeni kieliszki, wypi solidny yk, a potem spojrza na nas badawczo zza okularw i powiedzia: - Pytacie waciwego czowieka. Wiedzielicie o tym? Nie? No, to byo dawno temu. A wic krtko mwic: byem wtedy na pewno najgorliwszym towarzyszem partyjnym w tej dzielnicy, a moe nawet w caym miecie. Do NSDAP wstpiem jeszcze w 1930 roku. Wwczas nie miaem swojej

gospody, ale wanie przejmowaem sklep po moim ojcu, ktry zmar nagle. Prowadzilimy artykuy elektryczne i pyty. Nazici byli dla mnie ca nadziej, bo grozia nam plajta. Klienteli mao, a kto przychodzi, kupowa na kredyt albo paci po dwadziecia pi fenigw. Pracowalimy, nie mogc z tego ani y, ani umrze... - A dlaczego pokadalicie nadziej w nazistach? - zapyta Werner. - Mieli taki program, e dla nas nie mg by lepszy - odpowiedzia gospodarz. - Koniec jarzma lichwy, przejcie duych domw towarowych przez wadze komunalne i odnajcie ich po niskich cenach drobnym wytwrcom, to by nas uratowao, poniewa tasze arwki Woolwortha i szlagierowe pyty po cenach poniej kosztu, jakie sprzedawano w domach towarowych, odcigay klientel. A do tego wszystko to oferoway w nadmiarze rwnie sklepy Oppenheima na gwnej ulicy i jego dwie filie na przedmieciach. Byy to ydowskie firmy, znacznie wiksze od naszej - one mogy taniej kupowa i reklamowa si. A nazici obiecywali przecie, e uwolni nas od ydowskiej konkurencji. To jedyne, czego dotrzymali! Pniej jeden z kierownikw filii przej od Oppenheima interes. Nazwa go Elektroschmidt i konkurencja bya jeszcze ostrzejsza. Due domy towarowe o cenach zunifikowanych te przetrway, a o podnajciu stoisk przez maych ludzi, jakimi my bylimy, w ogle nie byo mowy! - Jednak mimo wszystko pozosta pan oddanym zwolennikiem Hitlera? - zapyta Werner. - No, c... Wierzylimy dalej, moja ona i ja. Tylko matka stale z nas pokpiwaa. Kiedy to przeniesiemy si z naszym sklepem? - mwia. - W podziemiach Tietza mielibymy z pewnoci wiksze obroty! Rozmawiaem na ten temat z kreisleiterem. Pociesza mnie i mwi, e Fhrerowi trzeba da wicej czasu. Nie sposb zaatwi tylu wielkich zada w mgnieniu oka. A kiedy pod koniec 1934 jeszcze raz poszedem do niego i owiadczyem, e dalej tak by nie moe, e jakkolwiek by byo, jestem starym bojownikiem i poniosem wielkie ofiary na rzecz ruchu, doradzi mi, ebym po prostu zamkn sklep albo zaproponowa Schmidtowi otworzenie jeszcze jednej filii. I doda, e postara si dla mnie o co lepszego. - Zgodzi si pan na to? spytaem. - A co miaem robi? Ze zotej odznaki partyjnej nie moglimy y. Grozio nam bankructwo odpowiedzia i westchn na myl o dawnych kopotach. Przypomnia mi si podobny przypadek: ojciec mego szkolnego kolegi, zamony fabrykant, zatrudnia szofera, ktry nazywa si Obermller i jak si okazao w 1933 roku, by on od wielu lat w partii nazistowskiej. Moliwe, e myla o wielkiej karierze w Trzeciej Rzeszy, ale zosta szoferem, jak to si wtedy mwio, tyle tylko, e na liberii wolno mu byo nosi zot odznak partyjn. Ojciec mego kolegi z klasy te wstpi do partii nazistowskiej. Ale czasem syszaem, jak zwraca si do partyjnego towarzysza szofera:. Obermller, jutro nic nie bdzie z waszej wolnej soboty - przed poudniem musicie zawie wasz pani do krawcowej, a wieczorem idziemy do opery, i to do pno! Na co stary bojownik ze zot odznak partyjn odpowiada speszony: Tak jest, panie dyrektorze! Trudno... Podobnie zawiedziony by nasz dzisiejszy gospodarz. Napeni kieliszki i cign dalej:

- W padzierniku 1935 roku koczyy si nam pienidze, jakie uzyskalimy ze sprzeday sklepu, a ja nie miaem adnych dochodw. Roboty byo duo: przyjmowaem skadki partyjne i prowadziem kwest na narodowosocjalistyczny fundusz opieki spoecznej, biegaem z Vlkischer Beobachter z mieszkania do mieszkania, eby zdobywa nowych abonentw, braem udzia we wszystkich imprezach i peniem wart honorow wraz z innymi starymi bojownikami, a w kad pierwsz niedziel miesica, kiedy w prywatnych domach i restauracjach wolno byo wydawa tylko dania jednogarnkowe, i w ten sposb przyczynia si do zamierzonych oszczdnoci na rzecz pomocy zimowej, miaem szczeglnie duo roboty. Ludzie kpili ze mnie, nazywajc mnie terierem schodowym. Kiedy, gdy chciaem zainkasowa u rzenika Kuhbiera oszczdnoci za Eintopf, usyszaem, jak jego crka zapytaa: Tato, przyszed terier schodowy z pomocy zimowej, co mam mu da? Poczuem si jak ebrak, a w dodatku, wbrew zakazowi, rozchodzi si wok zapach pieczeni, ktr Kuhbierowie mieli w piecyku. Daj mu osiem groszy i dwa papierosy Trommler, i tak nikt ich nie pali, usyszaem odpowied mistrza Kuhbiera... Te papierosy produkowa jaki dzielny wytwrca specjalnie dla SA, a byy one wyjtkowo podego gatunku... A wic krtko mwic: w padzierniku 1935 roku miaem ju tego wszystkiego po uszy i powiedziaem to kreisleiterowi. Najpierw chcia na swj zwyky sposb zbeszta mnie: Partia nie jest zakadem opiekuczym..., i tak dalej, a potem znw pocieszy. Ale na szczcie co mu si przypomniao i zapyta: Chyba nie by pan karany?, na co odpowiedziaem, e w okresie walki, owszem, trzykrotnie paciem grzywny i dwa razy zostaem skazany na areszt za naruszenie zakazu noszenia munduru oraz za zakcenie spokoju publicznego z powodu rozwalenia zebrania naszych wrogw i za obraenie mego konkurenta Oppenheima. No, to s zaszczytne kary, powiedzia kreisleiter, dodajc, e czyniy one ze mnie nawet mczennika ruchu. Potem spyta mnie jeszcze, czy chodz do kocioa. Ot moja ona pozostaa katoliczk, ale ja, na krtko przed tym, ze wzgldu na podatek kocielny, zadeklarowaem wystpienie i obecnie byem, jak to si podwczas nazywao, tylko wierzcym. I wanie to przewayo. - Znakomicie - powiedzia kreisleiter - postaram si, eby pan mg przej kantyn w nowych koszarach SS. Pogadam o tym z adiutantem komendanta - ju on to zaatwi... W ten sposb zostaem szynkarzem i jestem do dzi... Wychylilimy kieliszki. - Wobec tego opacio si panu - powiedzia Werner, kiedy ju pacilimy. Gospodarz potwierdzi. A potem poszlimy do najbliszej stacji metra. - Oto wanie miae typowy yciorys starego bojownika - powiedzia Werner. - Stosunkowo niewielu zwolennikw Hitlera sprzed wyborw, ktre zapewniy mu sukces, zrobio potem karier. W najlepszym razie udao si komu podskoczy na urzdowej drabinie o dwa szczeble wyej, niby go do tego predestynoway kwalifikacje lub sta pracy. Wielkie kariery robili inni, przede wszystkim oportunici i technokraci. Wedug mojej oceny moe z pi procent starych bojownikw zdoao osign wicej ni wierzcy waciciel gospody. Na pocztku 1935 roku, to jest w niespena dwa lata od przejcia wadzy, NSDAP ujawnia aktualn liczb swoich czonkw - co prawda istniaa imienna lista obejmujca ju ponad cztery i p miliona nazwisk, ale w rejestr nie uwzgldnia naturalnych ubytkw jak zgony, oraz osb, ktre z rnych powodw przestay by czonkami partii. Tak wic na pocztku 1935 roku partia liczya faktycznie okoo dwu i p miliona Pg, z tego prawie jedn trzeci stanowili tak zwani starzy bojownicy sowem: ludzie, ktrzy wstpili do organizacji przed sierpniem 1930 roku, to jest wtedy, gdy nazici

odnieli pierwszy sukces wyborczy - jak wczesny waciciel maego sklepu, a obecnie nasz restaurator. Nie, wikszo z nich z pewnoci nie miaa z tego tytuu znaczniejszych korzyci w pniejszych latach. Czterdzieci, a moe pidziesit tysicy mczyzn i zaledwie kilka kobiet korzystao z przywilejw; zote baanty - jak drwico nazywano ludzi z wyszych szczebli partyjnej bonzokracji, tych, ktrzy stali u steru wadzy, wyszych dowdcw SS i policji, facetw zajmujcych czoowe stanowiska w ministerstwach, w niezliczonych organizacjach i ich strukturach, jak rwnie w Gwnym Urzdzie Bezpieczestwa Rzeszy, waciwej centrali terroru, ktra od 1934 roku zaledwie z dwudziestoma paroma nazistowskimi fhrerami zacza budowa doskonae pastwo policyjne. W tajnej Subie Bezpieczestwa, ktrej central by Gwny Urzd Bezpieczestwa Rzeszy w Berlinie, nazistowscy fhrerzy z upodobaniem obsadzali stanowiska ludmi, ktrzy nie byli znani jako czonkowie NSDAP ani nawet jako zwolennicy reimu.

6. Jak zosta przeamany ostatni opr


Trzecia Rzesza zacza si od bezprzykadnego terroru. Ju w pierwszych tygodniach po przejciu wadzy przez Hitlera ponad sto tysicy ludzi - przede wszystkim dziaaczy komunistycznych, socjaldemokratycznych, zwizkowcw, lewicowych i liberalnych intelektualistw oraz innych niepodanych - aresztowano, uprowadzono, poddano brutalnym przesuchaniom, a wielu zabito. W ten sposb nazistowskie kierownictwo stumio w zarodku pierwszy opr, zastraszajc ludno na tyle, na ile uznao za konieczne. W nastpnych latach nazici starali si zalegalizowa i zbiurokratyzowa terror nieodzowny dla utrzymania wadzy. Zaczo si to wkrtce po krwawej ani w dniach 30 czerwca i 1 lipca 1934 roku, kiedy wymordowali prawie cae kierownictwo SA, a SS za oddanie tej katowskiej usugi uzyskaa w nagrod niezaleno. I natychmiast przystpia do coraz cilejszego czenia swoich organizacji z aparatem policyjnym oraz zaprowadzania w gszczu kompetencji korzystnego dla siebie porzdku. Przede wszystkim rozwizane zostay ostatnie prywatne obozy koncentracyjne zakadane wczeniej przez poszczeglnych przywdcw SA - znane z najokrutniejszych tortur. Przetrzymywano w nich gwnie ludzi, ktrzy w latach Republiki Weimarskiej cignli na siebie szczegln nienawi wczesnych fhrerw SA, jak chociaby opozycyjnych adwokatw czy odwanych dziennikarzy. Ale rwnie bogatych kupcw pochodzenia ydowskiego - chocia ci wcale nie zajmowali si polityk - kierowano do takich prywatnych kacetw. W tym przypadku przywdcy SA stosowali szanta wobec rodzin tych samowolnie aresztowanych i grobami zaostrzenia metod ledczych, a nawet mierci winiw wymuszali od nich okup. W taki sposb wielu hauptsturmftihrerw czy standartenfhrerw SA doszo do znacznych majtkw. Pod koniec 1934 roku kierownictwo SS postanowio zatem pooy kres - jak to agodnie nazwano tego rodzaju wybrykom. Ale jeli kto myla, e od tej pory bdzie mniej samowolnych aresztowa, i e nazici nie zamierzali przynajmniej torturowa swoich winiw, ten bardzo si myli. O tym, jak SS zabraa si do zaprowadzenia porzdku, mona si dowiedzie z zachowanego regulaminu obozowego autorstwa pierwszego komendanta obozu koncentracyjnego w Dachau, byego komisarza

policji Theodora Eickego, ktry w lipcu 1934 roku zosta mianowany inspektorem wszystkich obozw koncentracyjnych oraz komendantem jednostek wartowniczych SS. Regulamin ten Eicke wprowadzi pniej do podlegych sobie placwek na terenie caej Rzeszy, a czytamy w nim, co nastpuje: ... 11. Kto na terenie obozu w miejscu pracy, zakwaterowania, w kuchniach i warsztatach, w klozetach, w miejscach spoczynku politykuje, wygasza podegajce mowy, zbiera si z innymi w tym celu, tworzy kliki albo wczy si i dla uprawiania wrogiej propagandy o obozach koncentracyjnych lub ich urzdzeniach zbiera prawdziwe albo nieprawdziwe informacje, kto gromadzi je, rozpowszechnia, przekazuje innym albo obcym osobom, kto przemyca je za pomoc grypsw czy w inny sposb poza obz, podaje je zwalnianym lub zwierzchnikom na pimie lub ustnie, kto ukrywa je w czciach odziey albo w innych przedmiotach, przerzuca za pomoc kamieni poza mur ogrodzenia, sporzdza tajnopisy... zostanie na mocy prawa rewolucyjnego powieszony jako buntownik. 12. Kto czynnie zaatakuje stranika albo esesmana, odmwi posuszestwa lub pracy w wyznaczonym miejscu, innych podega do podobnych czynw albo do tego namawia, jako buntownik opuszcza kolumn marszow czy miejsce pracy, wzywa do tego innych, wyje podczas marszu lub przy pracy, krzyczy, podjudza albo przemawia, zostanie zastrzelony na miejscu jako buntownik... Czternastoma dniami ostrego aresztu i dwudziestoma picioma kijami na pocztku i na kocu tego aresztu ukarany zostanie ten, kto w listach albo w innych doniesieniach bdzie wypowiada nieprzychylne uwagi o narodowosocjalistycznych przywdcach, o pastwie i rzdzie, wadzach i urzdzeniach, kto bdzie chwali marksistowskich czy liberalistycznych przywdcw albo listopadowych przestpcw... i tak dalej. W drodze do domu Werner opowiedzia mi par szczegw z yciorysu tego autora obozowego regulaminu, ktry przewidzia tak nieskoczon ilo sankcji karnych. Theodor Eicke, ktry pochodzi z Hampont, wsi pooonej w pobliu Chteau-Salins w Lotaryngii, od 1920 roku by komisarzem policji w Ludwigshafen, rodzinnym miecie Wernera. Tam - jak zreszt wczeniej na innych policyjnych placwkach, midzy innymi w Turyngii - zamieszany by we wrog Republice dziaalno prawicowo-ekstremistyczn, za co ponownie udzielono mu ostrzeenia i w kocu zwolniono ze suby. Badeska fabryka aniliny i sody, naleca wwczas do koncernu IG Farben, obecnie BASF, najwikszy zakad przemysowy w Ludwigshafen, ktry zatrudnia wtedy prawie osiemnacie tysicy ludzi, w roku 1932 zaangaowa 31-letniego byego funkcjonariusza policji w charakterze komisarza ochrony zakadu. W 1928 roku Eicke wstpi do NSDAP, a wkrtce rwnie do SS, w 1930 zosta fhrerem oddziau szturmowego SS w Ludwigshafen, a w rok pniej, ju jako standartenfhrer SS, otrzyma polecenie zorganizowania i kierowania SS w Palatynacie. W marcu 1932 roku stan przed sdem za przygotowywanie zamachw bombowych na przeciwnikw politycznych i zosta skazany na dwa lata, w nastpstwie czego straci posad w stray przemysowej. Dziki dobrym stosunkom z rnymi subami policyjnymi oraz bezpieczestwa Eickemu udao si uciec z wizienia ledczego. Na polecenie Himmlera obj kierownictwo obozu w

Malcesine nad Gardasee, zaoonego przez wadze woskie dla zbiegych z Niemiec ludzi z SS i poszukiwanych w Niemczech listami goczymi. Zaraz po przejciu wadzy przez Hitlera Eicke wrci do Niemiec w lutym 1933 roku i znw pojawi si w Ludwigshafen, gdzie nikt ju nie mg mu zaszkodzi. - Pamitam go jeszcze -- powiedzia Werner. - Byo to chyba w zimie z 1931 na 1932 rok. Miaem dziesi, a moe jedenacie lat. Po szkole musiaem zanie ojcu obiad na dworzec towarowy. I przyszed tam Eicke - wtedy by jeszcze wanym facetem w stray ochrony zakadu - przyjecha autem. Kierowca otworzy mu drzwi samochodu jak generaowi i sta na baczno. Ojciec pokaza mi go i powiedzia: To najgorszy przestpca nazistowski w caym Palatynacie. Ma na sumieniu wiele ludzkich istnie. Nie jest kwesti przypadku, e przemys trzyma go za psa goczego i e teraz tu wszy. Pewnie przyszed z powodu pojemnikw..., po czym ojciec wskaza na przegrod, przy ktrej stali na kocu stacji dwaj ludzie ze stray kolejowej. Jest tam jaki materia wybuchowy, objani ojciec. Zrobio to na mnie kolosalne wraenie, do dzi pamitam brutaln twarz tego faceta... Eicke ju wtedy, jeszcze przed wyrokiem i ucieczk do Woch, znany by w Palatynacie z gwatownoci i chamstwa. Nawet wielu nazistom si nie podoba. Mia kilka karczemnych awantur z samym gauleiterem NSDAP Palatynatu Josefem Brcklem, byym nauczycielem szkoy powszechnej w Neustadt. W poowie lutego 1933, kiedy Eicke wrci z Gardasee do Ludwigshafen, gauleiter Brckel rozpocz wprowadzanie w ycie programu glajchszaltowania i mocno trzyma w garci cugle; po kilku zaledwie dniach doszo do ostrego starcia pomidzy dwoma rywalizujcymi przywdcami nazistowskimi, przy czym oberfhrer SS Eicke dopuci si rkoczynw wobec gauleitera. Rachuby Eickego, e teraz zostanie jedynowadc Palatynatu, jednak si nie sprawdziy. Gauleiter mia dusz rk. Zaalarmowa policj, ktrej udao si w kocu obezwadni rozwcieczonego Eickego i na polecenie gauleitera aresztowa prewencyjnie oraz odstawi na razie do wizienia, gdzie trzeba byo szalejcemu fhrerowi SS zaoy kaftan bezpieczestwa. Pniej powiadomiono o zajciu reichsfhrera SS Heinricha Himmlera, a ten nakaza, eby Eickego podda obserwacji w klinice psychiatrycznej. Prawie przez cztery miesice przebywa w zamknitym oddziale psychiatrycznym w Wrzburgu i pewnie siedziaby tam jeszcze przez wiele lat, gdyby reichsfhrerowi nie by akurat potrzebny czowiek bez skrupuw, brutalny i lepo oddany. Wtedy przypomnia sobie o Eickem i kaza go zwolni. Pod koniec czerwca 1933 roku powierzy mu kierowanie obozem koncentracyjnym w Dachau, a w niespena rok pniej wszystkimi obozami koncentracyjnymi. Eicke by tym, ktry bezporednio uczestniczy w krwawej ani z 30 czerwca na 1 lipca 1934 roku i osobicie zastrzeli szefa sztabu SA, Ernsta Rhma. W kilka dni pniej otrzyma nominacj na inspektora obozw koncentracyjnych i sub wartowniczych SS - jednostek Totenkopf w stopniu gruppenfhrera SS (generaa). Tym samym uzyska prawie nieograniczon wadz nad dziesitkami tysicy winiw i rozpocz dziaalno od sformuowania i wprowadzenia regulaminu obozowego, ktry przewidywa nie tylko kary mierci przez powieszenie albo zastrzelenie, bicie kijami, ciemnic o chlebie i wodzie, ale i inne, specjalne sposoby zadawania cierpie, wymylone przez niego i wyprbowane na winiach Dachau, w tym przede wszystkim najokropniejsze: wieszanie na drzewie. Temu, kto zosta przyapany na paleniu papierosa albo wyszed bez zezwolenia do klozetu, za kar wizano mocnym sznurem rce na plecach, a potem wieszano go na zwizanych rkach dwa metry od ziemi, eby stopy nie dotykay gruntu - na haku wbitym w pie drzewa albo w sup. W ten sposb

powoli wykrcane ramiona sprawiay bl, jaki nie sposb opisa sowami. Krzyki mczonych karane byy czsto dodatkowym smaganiem pejczem. Nieprzytomnych polewano zimn wod i doprowadzano do przytomnoci. Kto przey tego rodzaju tortury - trway od trzydziestu minut do czterech godzin - ten na zawsze pozosta czowiekiem zamanym psychicznie i fizycznie. Pogoski o tym, co w rzeczywistoci dziao si w obozach koncentracyjnych, ktrym wedug informacji prasowych nie mona byo nic zarzuci, kursoway w Niemczech szczeglnie w jesieni i zimie 1934 roku. Podpici esesmani oraz personel wartowniczy opowiadali rne rzeczy w gospodzie; kierowcy, ktrzy dowozili zaopatrzenie dla kuchni SS oraz dla rnych obozw, bywali przypadkowymi wiadkami karania winiw, a i ony nielicznych onatych spord ludzi z SS Totenkopf te nie milczay, powtarzay zasyszane od mw historie o wydarzeniach w obozie. - Pamitam - opowiada Werner - e byo to w zimie 1934/35, miaem wtedy niespena czternacie lat. Pewnego dnia chopcy, ktrzy mieszkali od frontu w naszym domu, zatrzymali mnie w bramie i przycisnli do muru. Koniecznie chcieli, ebym powiedzia, dlaczego nie nale do Hitlerjugend. A ja na to: Bo nie lubi... Parsknli miechem, a jeden z nich, starszy ode mnie o dwa-trzy lata, cynicznie zawoa: Bzdura! Bo ci nie wolno! Bo twj ojciec jest wrogiem pastwa! Ty uwaaj, eby te nie wyldowa jak i on w kacecie! Ja przecie wiedziaem, e ojciec nie by - na szczcie - w obozie, tylko zosta skazany przez sd na kar wizienia. Ale chciaem ich sprowokowa do wygadania si, skorzystaem wic z okazji i z gupia frant zapytaem: Jak to do kacetu? Przecie takich obozw wcale nie ma, to tylko zoliwe wymysy...! I usyszaem: Pewnie, e s, i to jakie! Mj brat jest w SS Totenkopf w Buchenwaldzie, tam wysyaj takich, co dziaaj na szkod pastwa i wykaczaj ich. Maj nawet kilku z Ludwigshafen: takiego Erwina Mehlmanna, komunistyczn wini, i starego Lendauera - ydowsk wini. Znaem ich obu. Mehlmann by przyjacielem mego ojca, tam wanie go zamordowali. A stary Landauer mia sklep pasmanteryjny na Maxstrae i ilekro kupowalimy co u niego dla matki, zawsze dawa nam, dzieciom, po cukierku... Ten yd Landauer - mwi dalej chopak - musi czyci latryn szczoteczk do zbw i biada mu, jeli zostawi najmniejsz nawet plamk, wtedy idzie na koza! Zapytaem, co to takiego, wic wytumaczy mi: Jak s nieposuszni, to si ich przywizuje i dostaj na goy tyek dwadziecia pi razy bykowcem! A pniej jeszcze wiadro zimnej wody na eb i taki musi powiedzie: Dzikuj panie rottenfhrer! Przyrzekam, e si poprawi Tak to jest. Mj brat sam mu przyoy tak porcj batw! - Chepili si tym, nigdy tego nie zapomn - powiedzia Werner i po chwili doda: - A po 1945, kiedy skoczya si ta makabra, ci sami ludzie zachowywali si tak, jak gdyby nie wiedzieli w ogle, e istniay obozy koncentracyjne! Zanim rozstalimy si wieczorem, umwiem si z Wernerem za miesic w Hamburgu, dokd mia przyjecha na kilka dni. Zaleao mi na tym spotkaniu, poniewa mielimy razem odszuka kogo, o kim Werner powiedzia: To wany wiadek, moe ostatni, ktry jeszcze yje...

Nieustannie nurtowao mnie pytanie: jak to byo moliwe, e gdy skoczyo si panowanie nazistw, tylu ludzi twierdzio, i nie wiedzieli o istnieniu obozw koncentracyjnych, a tym wicej o tym, co si w nich dziao? W pierwszych latach po wojnie sam czsto syszaem takie wypowiedzi i nie zgadzaem si z nimi, najgbiej przekonany, e kady wiadomy czowiek, ktry y w Trzeciej Rzeszy, mwi nieprawd.

Wiedzieli wszyscy, choby z pogosek. Ale teraz pomylaem, e mogli wiadomie puszcza mimo uszu to, co kto mwi, e nie chcieli sucha ani w to wierzy... Przecie wczeni wadcy aprobowali tak reakcj. Nazistowska propaganda przeciwdziaaa uparcie rozpowszechnianym pogoskom, nazywajc je makabrycznymi garstwami wymylanymi przez elementy wrogo nastawione do modego pastwa i partii. Wzywano ludno do wskazywania oszczercw gestapo, ktre uciszy tych wrogw pastwa. Powtarzanie zasyszanych informacji o obozach koncentracyjnych byo tym bardziej niebezpieczne, e gestapo dziaao rka w rk z tajn policj SS (Sicherheitsdienst), ktra dopiero pod koniec 1934 roku ujawnia si pod skrtem SD. SD miaa swoich szpicli nie tylko wewntrz partii i wszystkich nazistowskich organizacji, ktrych kontrolowanie byo pocztkowo gwnym zadaniem tej tajnej policji. W niedugim czasie rozszerzya swoj sie na cae Niemcy i zatrudniaa sto tysicy informatorw, uprawiajcych ten proceder jako zajcie uboczne. Dostarczali oni informacji nie tylko o nastrojach spoecznych, ale szpiegowali kadego, kto przez nieopatrznie wypowiedzian uwag albo dziaanie wyda si im podejrzany. Ludzie przestali ufa jeden drugiemu, nikt nie mia odwagi pisn sowa, ktre mona by odebra jako wrogie reimowi czy choby tylko krytyczne, w obecnoci partnera, jeli dobrze nie zna jego nastawienia. Nikt nie wiedzia, czy w gronie bliskich przyjaci, a nawet krewnych, nie ma szpicla z SD. Ja sam miaem sposobno przekona si po raz pierwszy, co to jest SD - wtedy nie wiedziaem jeszcze o istnieniu tej organizacji i nie znaem jej nazwy - a byo to na pocztku 1935 roku, kiedy podczas ferii zimowych pojechaem z rodzicami w odwiedziny do ich bliskich przyjaci. Nasi gospodarze byli wacicielami hotelu, najlepszego w maym westfalskim miecie. Miaem ju prawie czternacie lat i w sylwestrowy wieczr pozwolono mi pozosta z dorosymi a do pnocy. Siedzielimy przy duym stole we wnce sali restauracyjnej, razem z przyjacimi naszych gospodarzy. Po sylwestrowej kolacji doroli zaczli taczy; zesp muzyczny gra walca, tango, angielskiego walca, potem slow-foxa i fokstrota. Nastrj by bardzo wesoy; o pnocy napeniono kieliszki, zadwiczao szko, wszyscy yczyli sobie szczliwego Nowego Roku i caowali si, a w sali na minut wyczono wiato. Kiedy znw rozbyso, gwar na sali nagle ucich. Na podium wgramoli si opasy, zasapany mczyzna w brunatnym uniformie partyjnym z bardzo szerokim pasem i w butach z cholewami, eby wygosi mow; wydawao si, e wikszo goci nie bya tym zachwycona. Mwca mia ju troch skoowaciay jzyk, niektrzy nawet miali si, kiedy zacz plta rne dte narodowe frazesy. Niektrzy prbowali ucisza wesokw niecierpliwymi minami i gestami, wreszcie brunatny zakoczy krtkie wystpienie wymownym zawoaniem: Boe zachowaj naszego Fhrera! Ale nie za dugo - jest nadzieja..., odway si wtrci cicho starszy pan przy naszym stole, jednak na tyle gono, e zwrci na siebie spojrzenia kilku osb. ona gospodarza, przyjacika z modoci mojej matki, szepna do niej: Na lito bosk! Mam nadziej, e Heinz tego nie spostrzeg. Doktor Heinz by narzeczonym ich crki. Siedzia po przeciwnej stronie, prawie przy kocu stou. Spojrzaem mimo woli w tym kierunku; jego twarz psa goczego nie wyraaa nic. Umiechn si do

mnie, ale nie by to umiech sympatyczny. Pniej wsta z miejsca i kiedy zesp zacz gra, poprosi narzeczon do taca. Doktor Heinz by lekarzem. Niedawno zoy egzamin pastwowy - zamierza zosta lekarzem wojskowym. Sam od niego syszaem, e jest zachwycony nowymi Niemcami, caym ruchem i wielkimi moliwociami, jakie otworzy przed nami Fhrer. Ale nie by czonkiem partii i nie nalea do adnej z nazistowskich organizacji bojowych, tylko do narodowosocjalistycznego bractwa studentw. Brzmiao to dosy niewinnie. Tymczasem w kilka dni po Nowym Roku gestapo aresztowao nieostronego starszego pana, adwokata, czowieka bardzo powaanego w owym westfalskim miecie. W miejscowej gazecie ukazaa si potem wzmianka, e zosta zdemaskowany niebezpieczny wrg narodu i osadzony w obozie koncentracyjnym. Nie wiedziaem wwczas czego, o czym dowiedziaem si dopiero po kilku latach, a co rzucao nowe wiato na spraw, ktra tak przerazia moich rodzicw, mnie, zwaszcza za ich przyjaci hotelarzy i tumaczyo pewne okolicznoci, wtedy dla nas zupenie zagadkowe. Po powrocie do domu rodzice otrzymali list. Ich przyjaciele zawiadamiali, e osoba, ktra tak nagle zachorowaa po sylwestrze, nie musiaa - chwaa Bogu - dugo cierpie. Urna z prochami, nadesana z Esterwegen, po cichym pogrzebie wstawiona zostaa do grobu. We wschodniofryzyjskim okrgu Emsland, w pobliu Esterwegen, znajdowa si podwczas osawiony - w 1936 roku rozwizany - obz koncentracyjny. Rodzice mogli wic domyli si, e wanie tam zamordowano winia. Oni, a jeszcze bardziej ich przyjaciele, byli wstrznici losem czowieka, ktry w tak okropny sposb straci ycie, i to dlatego, e odway si wypowiedzie w gronie rzekomych przyjaci drobn uwag. Kiedy po roku odwiedzilimy ich ponownie, dugo zastanawiali si, kto mg zadenuncjowa adwokata. Ale i o tym mwili szeptem, dla ostronoci nastawiajc jeszcze gramofon. Przecie w chwili gdy w czowiek nieopatrznie wypowiedzia te sowa, w pobliu nie byo nikogo z personelu. A zatem musiaa to zrobi ktra z siedzcych przy stole zaprzyjanionych osb. Ale nikogo o to nie podejrzewali, a ju z pewnoci nie przyszoby im na myl, e mg to by doktor Heinz, ich przyszy zi. Pan domu, czyli wuj Franz, jak go nazywaem, powiedzia: - Nie, to wykluczone! Czowiek tak powany jak nasz zi, ktry nawet nie naley do partii... on nie zrobiby czego takiego! Jest przecie absolwentem wyszej uczelni... - dorzuci z dum. - Zreszt co do zwizku jeszcze raz upewniem si u kreisleitera Mllershagena: ot owiadczy mi, e ten Narodowosocjalistyczny Zwizek Niemieckich Studentw jest po prostu organizacj nieomal obowizkow. e jeli kto nie chce mie na uczelni trudnoci, musi by jej czonkiem. Zreszt on ju ukoczy studia. Sam mi powiedzia, e zamierza wystpi ze zwizku i nigdzie si nie zapisze! Wybra wojsko, gdzie nie pytaj o przynaleno do partii ani do narodowosocjalistycznego zwizku lekarzy... A jednak byli w bdzie, nawet gruby kreisleiter, ten sam, ktry wygasza noworoczny toast, by te le poinformowany. Pomiesza NS-Deutscher Studenten-Bund, w skrcie: NSDStB

(Narodowosocjalistyczny Zwizek Niemieckich Studentw) z Deutsche Studentenschaft (Stowarzyszenie Niemieckich Studentw) - jedn z ujednoliconych przez nazistw masow organizacj, od naleenia do ktrej studiujcy raczej nie mg si wykrci. Zupenie inaczej byo z NSDStB, zwizkiem, do ktrego nalea dr Heinz: w tym przypadku nie tylko czonkostwo byo dobrowolne, ale kandydat musia dowie, e odpowiada ostrym kryteriom doboru. Zgodnie z dyrektywami najwyej pi procent studiujcych mogo by dopuszczonych do NSDStB. W rezultacie znacznego zmniejszenia si iloci suchaczy wyszych uczelni po roku 1933 NSDStB liczy zaledwie trzy tysice czonkw w caej Rzeszy Niemieckiej i mia stanowi - jak to sformuowa wczesny zastpca Fhrera Rudolf Hess - co w rodzaju intelektualnej kadry SS i elity politycznej partii nazistowskiej w rodowisku studenckim. Bo to wanie NSDStB przygotowywa mode kadry specjalnie dla SD - tajnej suby bezpieczestwa. Std od roku 1936 kierownictwo NSDStB obj zaprzyjaniony z doktorem Heinzem jego rwienik, take lekarz, doktor Gustav Adolf Scheel, ktry by rwnoczenie wysokim fhrerem SS i czowiekiem wpywowym w otoczeniu Himmlera. Krtko mwic: nie chodzio w tym przypadku o zwyky zwizek, lecz o szczeglnie niebezpieczn organizacj, ktrej czonkowie po ukoczeniu studiw pracowali jako urzdnicy, lekarze, nauczyciele, architekci, prawnicy etc., przy czym nikt w ich otoczeniu nie podejrzewa, e naleeli do SD i szpiclowali wspobywateli. Wiosn 1935 roku nie wiedzielimy jeszcze o tym. Co najwyej snulimy jakie domysy za kadym razem, gdy gestapo odwiedzio kogo z krgu naszych znajomych lub przyjaci, wykazujc doskona orientacj w sprawach, o ktrych waciwie w aden sposb nie mogo wiedzie. I tak narasta strach przed nieomal wszechwiedzc policj, a rwnoczenie nieufno i ostrono wobec ludzi. Nieufnie odnoszono si zwaszcza do osb, mogcych si powodowa osobist uraz. Zadawano sobie na przykad pytanie, czy to moliwe, eby ssiad pani Meinerzhagen, ktremu raz grozia, e zoy na niego w policji skarg, jeli nie zaprzestanie trzepania dywanw w porze obiadowej, mg w ramach rewanu posun si do zadenuncjowania jej w gestapo? No bo skd funkcjonariusze gestapo mogliby wiedzie, e Meinerzhagenowie o pnocy zawsze suchaj zagranicznych audycji, skadajcych si po czci z murzyskiego jazzu, a po czci z oszczerczych wiadomoci? Pani Meinerzhagen musiaa si gsto tumaczy, e tylko raz chciaa wyprbowa nowy aparat radiowy, e jest wdow wojenn i w ogle nie interesuje si wrogimi rozgoniami. Na szczcie skoczyo si na surowym ostrzeeniu. Ale od tego czasu ona, a wraz z ni wszyscy zaufani przyjaciele i krewni, zastanawiali si nieustannie, kto mg zoy donos? Mieszkaa sama z crk. Zawsze zamykaa okna i zasuwaa grube zasony, moe tylko raz albo dwa radio nastawione byo nieco goniej, poniewa chciaa co wyraniej usysze... A zatem: jedynie ssiad mg na to zwrci uwag, a moe nawet wywierci dziur w cianie... Albo, co te niewykluczone, w telefonie - aparat sta blisko radia - zaoony by podsuch? Od tej pory nie tylko pani Meinerzhagen, ale rwnie jej przyjaciele na wszelki wypadek za kadym razem nakrywali aparaty telefoniczne grubymi ocieplaczami dzbankw do kawy w celu wyeliminowania niebezpieczestwa ewentualnego podsuchu. Naleao przy tym pamita, by

ocieplacze odkada potem na miejsce. Gdyby bowiem kto niespodziewanie wszed do pokoju, temu wydaoby si podejrzane tak osobliwe przebranie telefonu. Ocieplacz dzbanka do kawy by naturalnie jednym z wielu pomysw rwnie miesznych, co nieskutecznych, stosowanych w praktyce dla ostronoci. Jednak strach, w jakim yo si w Niemczech, by wrd wielu ludzi prawdziwy i - niestety - a nazbyt uzasadniony. Poniewa zawsze tam, gdzie najmniej mona byo si spodziewa, uderzao gestapo. Nastpn ofiar, znacznie nam blisz ni adwokat poznany tamtego sylwestrowego wieczoru 1934 roku, by pastor naszej parafii. Uprzejmy, czasem troch niecierpliwy czowiek pod szedziesitk, ktry wraz z chorowit on i dwoma synami - modszy chodzi do naszego gimnazjum - mieszka w odlegoci stu metrw od nas w skromnym, szeregowym domu. Moi rodzice pacili podatek kocielny, wiadczyli co na rzecz gminy, wspierali datkami kwest domow, ale bardzo rzadko chodzili do kocioa i prawie nie uczestniczyli w yciu parafialnej spoecznoci. Ja te chodziem do kocioa tylko sporadycznie v i dlatego tym bardziej zaskoczya mnie proba rodzicw, abym zapisa si na katechizacj i przygotowa si do konfirmacji. - Teraz trzeba udzieli poparcia kocioowi - powiedzia ojciec. - To ostatni bastion przeciwko barbarzycom. Matka wyrazia to konkretniej: - Trzeba doda otuchy pastorowi Kltzelowi, ktry tak odwanie wypowiada si w swoich kazaniach przeciwko okruciestwu i despotyzmowi, a przede wszystkim przeciw rasowemu obdowi. Powinnimy czciej chodzi do kocioa, zwaszcza w niedziele. Tak wic uczestniczyem w lekcjach prowadzonych przez pastora Kltzela, ktre okazay si o wiele ciekawsze, ni to sobie wyobraaem. Pastor umia znakomicie interpretowa Bibli i zasady wiary, co prawda posugujc si metafor, ale zrozumia dla kadego, nawet dla mniej pojtnych. Nie ukrywa te, e nalea do zwizku ksiy Pfarrer-Notbund i do Kocioa Wyznajcego oraz e zdecydowanie odrzuca stworzony przez nazistw Ruch Religijny Niemieckich Chrzecijan. Ten ruch religijny utworzyli w 1932 roku fanatycy nazizmu wrd dziaaczy protestanckich. Fhrerem niemieckich chrzecijan by kapelan wojskowy z Prus Wschodnich, Ludwig Mller, ktry w sierpniu 1933 roku, po bezwzgldnym stumieniu przez gestapo ostrych pocztkowo protestw przeciwko jego kandydaturze, zosta wybrany przez zastraszony synod biskupem Rzeszy. Reibi - jak zoliwie przezwano Mllera - otrzyma od Hitlera misj scalenia niemieckiego protestantyzmu, rozbitego na wiele krajowych organizacji kocielnych, rnych pod wzgldem autointerpretacji eklezjologicznej, oraz wolnych wsplnot religijnych, przez rygorystyczne ich ujednolicenie i poczenie w jeden Koci Rzeszy. Rwnoczenie powsta ruch opozycyjny pod nazw Kocioa Wyznajcego, zdecydowanie odrzucajcy uznanie zwierzchnoci Reibiego. Na synodzie zwoanym w maju 1934 roku w Wuppertal-Barmen i na pniejszych jego obradach w listopadzie tego roku w Berlinie-Dahlem zgromadzeni pastorzy oznajmili, e jedynie oni s uprawnieni do reprezentowania ewangelickiego Kocioa Niemiec. Pastor z Dahlem, Martin Niemller, dawniej prawicowy konserwatysta, ktry w czasie wojny wiatowej by komendantem odzi podwodnej, i jeszcze w 1933 roku, jak wielu innych ewangelickich pastorw, dawa gono wyraz swemu entuzjazmowi dla narodowego odrodzenia, teraz sta si gwn postaci Kocioa Wyznajcego.

Z oglnej liczby siedemnastu tysicy pastorw, zaledwie trzy tysice opowiedziao si za Kocioem Niemieckich Chrzecijan, trzy tysice przystpio do Kocioa Wyznajcego, wikszo za przyja postaw ostronie wyczekujc. Z jednej strony bowiem wybr Kocioa Wyznajcego wymaga wielkiej odwagi, poniewa byo to rwnoznaczne z otwartym przeciwstawieniem si nazifikacji Kocioa, sprzecznym z nauk Kocioa teoriom rasowym i innym, jak rwnie kultowi Fhrera, z drugiej za tylko nieliczni pastorzy gotowi byli popiera pogromy ydw i akceptowa mani wielkoci germaskich wadcw.. Pastor Kltzel, u ktrego byem konfirmowany w kwietniu 1935 roku, by z natury raczej konserwatyst, czowiekiem rozwanym, ostronym. Ale w kwestiach wiary bezkompromisowym. Zwyk mawia: Kady, nawet prostaczek umie odrni prawo od bezprawia. Jeli zatem widzimy, e dzieje si bezprawie, jeli my sami, chociaby na rozkaz z gry, mamy popenia bezprawie, to musimy si temu przeciwstawi i bardziej sucha Boga ni ludzi, ktrzy, by moe, s zalepieni! W maju 1935 roku, w dwa tygodnie po mojej konfirmacji ja i moja matka spotkalimy pnym popoudniem na ulicy pastora Kltzela. Przywitalimy si i zamienili kilka sw. Pastor usprawiedliwia swj popiech koniecznoci odwiedzenia pewnej rodziny, ktrej staa si wielka krzywda. Doda jeszcze, e nie czuje si zbyt dobrze i obawia si, e to zblia si grypa. Matka powiedziaa, e powinien na siebie uwaa... bo majowe wieczory s bardzo chodne. Pastor skin gow i umiechn si. A potem, ju odchodzc, odwrci si jeszcze do nas ze sowami: - Kiedy i nam znw zawieci soce... Nazajutrz, idc do szkoy, usyszaem, e pastora zabrali. Pniej zobaczyem jego syna, podbiegem wic do niego i spytaem: Czy to prawda? - Tak - odpowiedzia ze smutkiem - przyszli z nakazem aresztowania. Za naduywanie ambony... I powiedzieli, e brak mu pitej klepki. A potem po prostu wepchnli go do samochodu, tchrzliwe otry! W kilka tygodni pniej w kociele pastora Kltzela odprawione zostao naboestwo aobni w jego intencji, w intencji czowieka, ktry zmar w obozie koncentracyjnym. Koci wypeniony by ludmi jak nigdy dotychczas, nawet kilkaset osb stao na zewntrz. Dostrzegem tam wwczas wielu arliwych katolikw, jak panna Bonse, ale rwnie kobiet, ktrej m, dziaacz komunistyczny, siedzia w wizieniu. Nawet mj ojciec tym razem poszed do kocioa. Mody wikary ze zwizku ksiy Pfarrer-Notbund wygosi kazanie. Pod koniec zaintonowa silnym gosem: Bg jest nasz opok; pie podchwyciy organy i wszyscy obecni wewntrz i na zewntrz kocioa. W tym czasie i w cigu nastpnych miesicy gestapo aresztowao w caych Niemczech ponad siedmiuset pastorw z Kocioa Wyznajcego i wysao ich do obozw koncentracyjnych. W nastpnych latach, do koca 1937 roku, powdrowao do kacetw dalszych tysic pastorw, zwolennikw tego opozycyjnego ruchu i wielu z nich stracio tam ycie. W tym czasie biskup Rzeszy Mller ostatecznie zrezygnowa z dalszych prb przymuszania wszystkich protestantw do swego Kocioa Rzeszy Niemieckich Chrzecijan i wycofa si z ycia publicznego. 1 lipca 1937 roku, kiedy pastor Niemller te znalaz si w wizieniu ledczym w Moabicie, opr Kocioa Wyznajcego by ju

prawie przeamany. Sd specjalny skaza potem Niemllera na kar zagodzon przez zaliczenie mu pobytu w areszcie ledczym i zwolni go. Ale nazici od dawna przestali respektowa sprawiedliwo, nawet orzekan przez ich sdy specjalne. Tote w chwili, gdy pastor Niemller opuszcza sal rozpraw, gestapo zabrao go do aresztu prewencyjnego. Potem trafi do obozu koncentracyjnego, najpierw w Sachsenhausen, pniej w Dachau, skd dopiero pod koniec wojny wyzwoliy go alianckie oddziay. Prawie rwnoczenie z ponownym aresztowaniem Niemllera wikszo znajdujcych si jeszcze na wolnoci duchownych ewangelickich zostaa zmuszona do zoenia przysigi na wierno Fhrerowi. W ten sposb pad ostatni bastion, ktry stawia przynajmniej moralny opr reimowi terroru. Bya to cakowita kapitulacja przed bezprawiem.

7. Czy rzeczywicie nie mona byo temu zapobiec


- Byy to cikie czasy dla nas wszystkich - powiedzia doktor Barsch, odprowadzajc mnie do drzwi. Czeg to nie musielimy znosi... Ja znalazem si w jeszcze trudniejszym pooeniu: podczas nalotu w 1942 roku straciem ca bibliotek i cenne rkopisy..., strata nie dajca si powetowa! Ju mi o tym opowiada ze szczegami, a teraz na poegnanie jeszcze raz powtrzy. W duym lustrze, przed ktrym staem, wkadajc paszcz, mogem obserwowa jego twarz. Z rozwianymi, siwymi wosami, sterczcymi na skroniach, by ogromnie podobny do swego wielkiego pierwowzoru, Gerharda Hauptmanna. Teraz osiemdziesiciopicioletni doktor Barsch przyj mnie bardzo serdecznie i gotw by z miejsca odpowiedzie na moje pytania. - Bardzo mnie cieszy ta moliwo wyjanienia i zamknita sprawy. Kiedy si patrzy na fakty z koniecznego dystansu i rozpatruje je we waciwym wietle, wszystko wyglda zupenie inaczej. Zobaczy pan... Rozmawialimy dugo, wymieniajc wspomnienia o latach od 1932 do 37, kiedy ssiadowalimy, dom przy domu. Doktor Barsch szefowa wwczas dziaowi Felietonu bardzo cenionej gazety, prcz tego by poet i pocztkujcym dramaturgiem; pisywa pod dwicznie brzmicym pseudonimem. Pocztkowo mj ojciec ogromnie go ceni. - To naprawd ciekawy i bardzo inteligentny czowiek. Niektre z jego wierszy zasuguj na uwag. Jednak po 10 maja 1933 roku skoczyy si rozmowy przez pot i wzajemne zapraszanie si na kieliszek wina po kolacji. Powodem, dla ktrego doktor Barsch odsun si od ssiadw i odnosi si do nich z chodn rezerw, by artyku opublikowany w Felietonie i podpisany jego nazwiskiem. Artyku ten wzbudzi w moim ojcu takie oburzenie, jakiego nigdy jeszcze u niego nie widziaem. Zacz

czyta gazet i nagle poderwa si od niadania, zmi j, potem wygadzi i powiedzia: No, ten dokument haby naley starannie zachowa, na przyszo... Hab, o ktrej mwi, byo spalenie ksiek, a doktor Barsch w swojej gazecie ten akt jeszcze pochwali! 10 maja wieczorem w Berlinie - i to wanie przed uniwersytetem zaoonym przez Wilhelma v. Humboldta! - oraz w wielu innych miastach uniwersyteckich publicznie spalono dziea wszystkich autorw pochodzenia ydowskiego oraz pisarzy z innych powodw nie lubianych przez nazistw! By to akt barbarzystwa, jakiego wiat nie widzia od koca redniowiecza. Lista potpionych autorw obejmowaa ponad dwadziecia tysicy nazwisk i prawie w caoci dotyczya literatury wspczesnej. Tylko nieliczne ze znanych nazwisk ocalay od pogromu, za to wrd szyderczych okrzykw wrzucono do ognia dziea wielu obcych pisarzy, takich jak: Upton Sinclair, H. G. Wells, Jack London, Andr Gide, Emil Zola, Marcel Proust - lista ogromnie duga obejmowaa te nazwiska wielkich naukowcw, jak: Albert Einstein czy Sigmund Freud. Doktor Barsch napisa: Ten prawdziwie rewolucyjny akt samooczyszczenia rzuci migotliwy blask nie tylko na zasuony koniec przegniych do szpiku koci wynaturze minionej ju ostatecznie epoki, ale rozwietli te pocztek nowej ery narodowego odrodzenia Niemcw. Wreszcie niemiecki duch narodu sam przemwi za siebie. Oczyszczajca sia ognia pooya kres przewlekemu procesowi zatruwania i rozkadu... Nowa era, ktrej straszliwy pocztek gloryfikowa doktor Barsch, zacza si rzeczywicie i to od reglamentacji caego ycia kulturalnego na tak wielk skal, jaka nie miaa precedensu w Europie od czasu najbardziej mrocznej reakcji. W cigu paru miesicy kady bez wyjtku, kto zawodowo mia do czynienia z kultur, zosta podporzdkowany cisym dyrektywom ministra propagandy i informacji, doktora Josefa Goebbelsa, odpowiedzialnego za caoksztat kultury. W dniu 22 wrzenia 1933 roku ukoronowa on swoje dzieo powoaniem do ycia Izby Kultury Rzeszy, ktr sam mia kierowa. Myl przewodni utworzenia Izby Kultury Rzeszy - oznajmi minister w przemwieniu transmitowanym przez rozgonie caego kraju - jest zjednoczenie wszystkich twrcw w jedn duchow wsplnot kulturaln. Nowa organizacja dziaa pod opiek i kierownictwem pastwa i pastwo, zgodnie z zasad wodzostwa (Fhrerprinzip), bdzie okrelao kierunki intelektualnego i artystycznego rozwoju oraz sterowao zawodow dziaalnoci rodowisk twrczych, organizowao j i oczyszczao z wszelkich wynaturze, z wszystkiego, co jest sprzeczne z narodowosocjalistycznym wiatopogldem. Utworzono siedem oddzielnych Izb Rzeszy dla: sztuk plastycznych, muzyki, teatru, pimiennictwa, prasy i radia oraz filmu. Kady zawodowo czynny twrca musia by czonkiem Izby i podporzdkowa si wydawanym przez ni dyrektywom i nakazom. Izbom przysugiwao prawo sprawdzania pochodzenia swych czonkw niearyjczycy, a przede wszystkim osoby wyznania mojeszowego lub posiadajce ydowskich przodkw nie mogy ubiega si o karty czonkowskie. Podobnie osoby niepewne politycznie, nawet wpisane na list, mogy by w kadej chwili z Izby wykluczone. Sowem: Izby zrzeszay wycznie ludzi, ktrzy, w rozumieniu nazistw, pod adnym wzgldem nie wzbudzali podejrze.

W stosunku do innych obowizywa w Niemczech zakaz wykonywania zawodu, co tym samym pozbawiao ich moliwoci zarobkowania. W rezultacie tych bezprzykadnych posuni tysice niemieckich artystw, pisarzy, reyserw filmowych i teatralnych, operatorw, scenografw, redaktorw i innych wsppracownikw prasy oraz radia musiao opuci Niemcy, a poniewa we wszystkich opanowanych przez Izby dziedzinach kultury wanie najlepsi, cieszcy si wiatow saw twrcy w wikszoci albo byli niearyjczykami, albo nie byli czystymi aryjczykami, albo pozostawali w zwizkach maeskich z niearyjczykami, albo, w rozumieniu nazistw, byli politycznie niepewni, to konsekwencje ich odejcia byy oczywiste: tak bogate dotychczas ycie kulturalne spustoszone zostao w rozmiarach trudnych do wyobraenia. Nikt z ludzi mylcych o tych sprawach, ktrzy yli w latach trzydziestych w Niemczech - pisa pniej amerykaski korespondent William S. Shirer, ktry do 1941 roku przebywa w Berlinie nigdy nie zapomni, jak zastraszajco obniy si niegdy tak wysoki poziom ycia kulturalnego narodu. Stao si to oczywicie nieuniknione od chwili, gdy przywdca NSDAP zadecydowa, i sztuka, literatura, prasa, radio i film miay suy wycznie propagandowym celom nowego reimu i jego poronionemu wiatopogldowi. Ani jednemu z yjcych dzi niemieckich renomowanych pisarzy, z wyjtkiem Ernsta Jngera i Ernsta Wiecherta w pierwszym okresie narodowego socjalizmu - naley w tym miejscu doda, e Wiechert przez dwa miesice w 1938 roku siedzia w obozie koncentracyjnym - nie wydawano ksiek w Niemczech pod rzdami nazistw. Prawie wszyscy wyemigrowali, z Thomasem Mannem na czele; nieliczni, ktrzy pozostali, milczeli albo zostali zmuszeni do milczenia... Masowa ucieczka czy emigracja wielu znanych, cieszcych si uznaniem twrcw bya bardzo korzystna dla artystw i pisarzy, ktrzy pozostali w Niemczech - o ile zostali oni przyjci do nowych Izb - poniewa w braku lepszej oferty pojawili si na kulturalnej scenie mierni, nie odnoszcy dotychczas sukcesw. Zapewne rwnie Egon Barsch ywi nadziej, e jego odrzucane przez teatry sztuki teraz, po oczyszczeniu ycia kulturalnego, wreszcie bd wystawiane. Moe wanie dlatego tak gorliwie suy nazistom. Zapytaem go o to. - Ale nie - odpowiedzia skwapliwie i bynajmniej nie zakopotany. - Bdnie pan to pojmuje! Mj artyku o paleniu ksiek, co przecie kady musia zrozumie, by tylko wiczeniem obowizkowym. Wyranie to akcentowaem. Materiaem wyjciowym byo przemwienie Goebbelsa w Berlinie, z ktrego, prawie dosownie, przejem najgorsze fragmenty, dodaem do tego kilka mocnych przymiotnikw i miaem nadziej, e wanie ta niesychana przesada wskae kademu uwanemu czytelnikowi, e tu kto pod przymusem, zdecydowanie wbrew wasnemu przekonaniu chwali co, czym w rzeczywistoci brzydzi si najgbiej... - A kto pana do tego zmusza? - zapytaem, a on szybko odpowiedzia: - Widzi pan, obawiaem si, e wkrtce zostan zwolniony. Naczelny Redaktor musia zrobi miejsce dla pewnego starego towarzysza z redakcji gospodarczej. Kierownik resortu polityki wewntrznej 1 kwietnia ju zosta zwolniony. Obawiaem si wic, e ja bd nastpnym w kolejnoci i e potem

nigdzie nie znajd posady, ktra odpowiadaaby moim kwalifikacjom. Musiaem wic szybko udowodni, e nie jestem chorym na uwid mzgu liberaem, za jakiego uwaali mnie nazici. Aby jednak da do zrozumienia moim przyjacioom, e napisaem to tylko dlatego, by ocali swoj posad - zreszt w interesie ogu - przesadziem do tego stopnia, i nikt, kto mnie zna, nie mgby uwierzy, jakoby w artyku ujawnia rzeczywicie mj punkt widzenia w tej sprawie. I tak to zostao odebrane przez wielu moich przyjaci i znajomych. Nawet apelowali do mnie, podtrzymywali na duchu, ebym tylko wytrwa i nie oddawa nazistom naszego Felietonu. Czy teraz pan rozumie? No c, jaki sens miaoby pytanie go o to, co jeszcze gorszego mgby napisa fanatyczny hitlerowski redaktor od kultury, ni on to zrobi ze wiadom przesad? Zamiast tego zapytaem, jak zareagowaa na ten artyku o paleniu ksiek nowa naczelna redakcja jego gazety. - Byli zachwyceni - odpowiedzia z umiechem zadowolenia. - Teraz byem ich czowiekiem, dokadnie tak, jak tego oczekiwaem. I Felieton zosta uratowany. - A potem piesznie doda: - Potem naturalnie te musiaem i na pewne ustpstwa wobec nowych wadcw, ale mogem w znacznej mierze zachowa samodzielno i co nieco przemyca midzy wierszami. Czasem udawao mi si nawet wple ostr krytyk. Moe przypomina pan sobie mj artyku z pierwszej strony o narodowym kiczu? Nie? Szkoda, niestety, spali si wraz z innymi rzeczami w 1942 roku podczas wielkiego nalotu na nasze miasto... Ten artyku wzbudzi wtedy sensacj. Nawet kierownictwo okrgu wczyo si. Ale nikt nie mg mi nic zarzuci, poniewa Schwarze Korps - tygodnik SS - te prawie w tym samym czasie skrytykowa komercjalizowanie i kiczowanie narodowych symboli.. Zamilk i wyczuwajc mj sceptycyzm zacz mwi o czym innym: - Widzi pan, miaem te osobiste powody do szczeglnej ostronoci. Mimo to przeciwstawiaem si na swj sposb wrogiej polityce kulturalnej reimu. Na przykad w 1937 roku zrobiem w gazecie rozkadwk na temat Sztuki bez sztuki ze wspaniaymi reprodukcjami dzie Chagalla, Pechsteina, van Gogha, Gauguina, Czannea i Kokoschki na jednej stronie, na drugiej za najokropniejsze przykady zego smaku nazistowskich przywdcw. Pewnie, z koniecznoci musiaem przedstawi to odwrotnie, ale obrazy mwiy same za siebie, ii wielu czytelnikw naiwnie pytao, czy przypadkiem nie zamienilimy podpisw pod ilustracjami... - Zachichota, dumny zapewne do dzi z tak odwanego artu. - Czy mog zapyta, jakie osobiste powody mia pan do szczeglnej ostronoci? Wydawao si, e czeka tylko na to pytanie, bo natychmiast podszed do biurka, doby z szuflady teczk z rnymi dokumentami, otworzy j i wyj duy podwjny arkusz, na ktrym prcz napisu Moi przodkowie narysowane byo drzewo genealogiczne rodu Barschw. - Ciekawe, prawda? - zauway, podajc mi arkusz. Przebiegem wzrokiem po wielu nazwiskach i zatrzymaem si przy jednym. - Pan wywodzi si z von Schadoww? Promienia. - Od razu znalaz pan mj saby punkt... wwczas... - powiedzia bardzo zadowolony.

Johann Gottfried Schadow, wielki niemiecki rzebiarz, polubi w 1785 roku Mariann Devidels crk yda, jubilera z Wiednia. Z tego maestwa urodzi si syn Friedrich Wilhelm von Schadow, w swoim czasie bardzo synny malarz, ktry od 1827 do 1859 roku kierowa Akademi Sztuk Piknych w Dsseldorfie. Zosta nobilitowany - jego nazwiskiem nazwano jedn z gwnych ulic w rdmieciu Dsseldorfu. W czasach wadzy nazistowskiej ulica nie zostaa przemianowana. Babka Eberharda Barscha bya crk tego malarza i dyrektora Akademii. Wedug kwalifikacji nazistw bya ona ydowskim mieszacem drugiego stopnia, a to ju nie stwarzao niebezpieczestwa dla jej wnuka, byego redaktora - doktora Barscha. Wymagania nazistw w dochodzeniu czystoci rasowej tak daleko nie sigay, bo w kocu nie znaleliby nikogo w obrbie kultury, kto mgby by przez nich wykorzystany jako propagandzista. Jedyn pen ydwk w genealogicznym obrazie rodziny Barschw bya Mariann Schadow, ona wielkiego rzebiarza. Ale ona urodzia si na dugo przed 1800 rokiem i nawet wedug najostrzejszych norm Gwnego Urzdu Rasy i Osadnictwa SS nie obciaa ju swego prawnuka. - Jestemy te spokrewnieni z Bendemannami - doda -pan Barsch. Ale te koligacje, o ktrych przypadkowo wiedziaem, byy jeszcze mniej przekonywajcym argumentem. Eduard Bendemann, ktrego te uhonorowano ulic w Dsseldorfie, syn bankiera z bardzo szacownej ydowskiej rodziny, urodzi si w 1811 roku w Berlinie. Wychrzci si, zanim polubi crk rzebiarza Schadowa, Lid, z jego drugiego aryjskiego maestwa. Bendemann, jeden z najsynniejszych malarzy niemieckich XIX wieku, zosta nastpc swego szwagra, modszego Schadowa, na stanowisku dyrektora Akademii Sztuk Piknych w Dsseldorfie. On rwnie otrzyma tytu szlachecki, a jego syn Felix von Bendemann, wedug nazistowskich kryteriw pyd, wybra karier oficera marynarki i na przeomie wieku doszed w cesarskiej marynarce wojennej do stopnia admiraa i szefa jej bazy na Morzu Pnocnym. Wszystko to jednak, jeli idzie o pochodzenie doktora Barscha, byo zupenie nieistotne, poniewa w tym przypadku nie mogo by mowy o pokrewiestwie krwi. Rodziny von Schadoww i von Bendemannw mieszkay w Dsseldorfie, byy ze sob skoligacone i zaprzyjanione, jednake najwiksi nawet fanatycy rasizmu wrd nazistw nie mogliby z tego ukrci sznura dla redaktora dra Barscha. I powiedziaem mu to, ale moje obiekcje skwitowa krtko: - Tak, z pewnoci, ale wie pan, przed 1933 rokiem szczyciem si przed kolegami, mwic, e jestem potomkiem tych Wielkich niemieckiej sztuki, starszego i modszego Schadoww, a take dyrektora Akademii Bendemanna. Wedug ustaw norymberskich nikt nie mgby si do mnie przyczepi, a dla resortu kultury, no i dla Felietonu byy to przecie plusy. Do tego jeszcze, czego nie wida na tablicy, matk mojej ony z domu Barnay bya crka wielkiego aktora i zaoyciela Niemieckiego Towarzystwa Teatralnego Ludwiga Barnaya, ktry zaoy te Berliner Theater i kierowa nim. Jako mody czowiek szczyciem si i tym. W kocu zaleao mi, by dramatopisarze zwrcili uwag na moj twrczo. Ale po roku 1933 dowiedziaem si, e Ludwig Barnay te by ydem, a moja ona, jako jego wnuczka, ydowskim mieszacem drugiego stopnia. Bd co bd bardzo mnie to obciao.

-- Prawie nie przypominam sobie paskiej ony. Czy pan nie rozszed si z ni? - Tak, naturalnie. W jesieni, nim wstpiem do Izby Prasy. Rozeszlimy si za obopln zgod, ale zostalimy przyjacimi. Na szczcie nic si jej nie stao. W tych szczeglnych okolicznociach rozwd by nie do uniknicia. W przeciwnym razie musiabym odda swj dzia i zostabym zwolniony. - Czy rzeczywicie? - Kierownictwo dawao mi do zrozumienia, e tak powinienem zrobi. W kadym razie, ze wzgldu na moj eksponowan funkcj, byyby ogromne trudnoci, oni si nie certowali, ci panowie z gestapo, ktrzy dziaali rka w rk z prezydiami Izb Prasy i Pimiennictwa... Pamitam wielu inaczej mylcych: przez dwanacie lat nazistowskiej wadzy, godzc si na zawodow dyskryminacj, nie rozeszli si ze swymi onami, ydwkami w jednej czwartej, w poowie, czy w stu procentach. Czsto przy milczcej aprobacie przeoonych i kolegw sami starali si o przeniesienie z eksponowanych stanowisk na inne, mniej widoczne, i nie wymagajce karty czonkowskiej ktrej z Izb. Prawie wszyscy przetrwali Trzeci Rzesz, przy czym ani oni, ani ich ony, w znacznym stopniu chronione przed przeladowaniami, nie ponieli z tego powodu strat. Zmieniem temat i zapytaem, czy w czasach nazizmu, niezalenie od funkcji szefa Felietonu, duo publikowa? By bardzo zadowolony, e moe o tym mwi. - Tak, naturalnie. Nie wiedzia pan o tym? Od razu podszed do szafy bibliotecznej. I pewnie musiabym przez najblisze p godziny czyta kilkadziesit wierszy, krtkich opowiada, nowel, moe nawet waniejszych scen z jego - w nazistowskich czasach te nie wystawianych, ale wydanych w formie prywatnych drukw - sztuk lub wysucha ich i wypowiada si, bo przynis z dziesi albo dwanacie tomikw w kartonowej, troch ju pokej oprawie i jeden nieco grubszy w pciennej okadce, ale ten ju zamierza odoy na bok, gdy nagle kto zadzwoni do drzwi. Przeprosi mnie, zachcajc, abym w tym czasie zaj si przejrzeniem wierszy i wyszed z pokoju. Oprawny w ptno tomik pooy w szafie. Wyjem go, pobienie przekartkowaem i spojrzaem na tytu: Mode Niemcy Trzeciej Rzeszy. By to wybr wierszy rnych autorw, z upywem lat dawno ju zapomnianych, ale wysoko cenionych po roku 1933. Weszli oni na miejsca opuszczone przez wielu wybitnych, cieszcych si wiatowym uznaniem pisarzy przepdzonych z Niemiec, takich jak: Hans Friedrich Blunck, Hans Zberlein, Hertha Torriani-Seele, Heinrich Anacker, a tymczasem w wyborze znalazem dwa utwory podpisane pseudonimem naszego dawnego ssiada, doktora Barscha. Jeden zatytuowany Obowizek drogowskazem, drugi, przeoony zakadk, na ktrej dr Barsch odrcznie skreli uwag: Na Reichsparteitag 1935 - list ministra Rzeszy doktora Goebbelsa ze sowami uznania. Tytu wiersza brzmia: Nasza Suba Pracy. A zaczyna si od sw: Jest w naszych sercach sia modoci.

Rbiemy, kopiemy Peni arliwoci I pi dalszych, podobnych zwrotek. Odoyem na pk tomik oprawny w ptno i pomylaem sobie, co te powiedzieliby Bendemannowie, Schadowowie, Barnayowie i ponad dwa miliony innych Niemcw, ktrych objy norymberskie ustawy rasowe ogoszone przez Reichstag 15 wrzenia 1935 roku, na ten kulturalny wkad doktora Barscha do przydania blasku aktowi ich dyskryminacji i przeladowa? Pewnie nie czyniliby zarzutw poecie, ktry przed 1933 rokiem szczyci si pokrewiestwem z nimi, e ani nie wyemigrowa, ani w najmniejszym nawet stopniu nie przeciwstawi si nazistowskiemu reimowi. Ale mogliby mie wtpliwoci, czy rzeczywicie musia w tak sualczy sposb wysugiwa si brunatnym wadcom? Czy aby doktor Barsch nie przeholowa w lojalnoci do ich przeladowcw? Czy by do tego zmuszony? Wprawdzie ustawa z padziernika 1933 roku, na mocy ktrej caa niemiecka prasa zostaa ujednolicona, wymagaa od wszystkich redaktorw oraz ich wspmaonkw, prcz wykazania si obywatelstwem Rzeszy i aryjskim pochodzeniem, skadania deklaracji lojalnoci wobec narodowosocjalistycznego pastwa. Zatrudnieni w prasie zostali zobowizani do eliminowania z gazet wszystkiego, co mogoby wewntrz i na zewntrz osabia si Rzeszy Niemieckiej, zbiorow wol niemieckiego narodu, niemieck wiarygodno, kultur lub gospodark. Ale od adnego redaktora nie dano, eby sam pisa bombastyczne hymny na cze parteitagw NSDAP. Kiedy doktor Barsch wrci do pokoju, zapytaem go wrcz, czy waciwie choby przez jaki czas by przekonanym nazist albo co go skonio do dostarczania dowodw nadgorliwej lojalnoci. Przecie maa skaza na drzewie genealogicznym, w dodatku sprzed 1800 roku, nie moga skoni go do tego, a z on p-ydwk rozszed si przed 1933 rokiem. - Czy mona byo da od pana czego wicej? - Widzi pan, wtedy pan by bardzo mody. I nie moe pan wiedzie, jaki nacisk wywierano na nas, starszych. Nie ma pan pojcia, co to znaczyo by stale przygotowanym, e przyjdzie gestapo i zamknie czowieka w kacecie. Ogldaem taki obz od rodka - na szczcie nie jako aresztant! Promi - Ministerstwo Propagandy Rzeszy zorganizowao takie zwiedzanie dla kilku krajowych i zagranicznych dziennikarzy... To byo okropne! Nigdy tego nie zapomn. Zadbali naturalnie, eby wszystko wygldao schludnie i przyzwoicie. Ale mona byo wyczu, co si naprawd za tym kryje. I ten strach aresztantw, ktrzy mwili, e dobrze si im tu wiedzie! Spotkaem tam znajomego, by redaktorem sportowym. Kilka tygodni wczeniej siedziaem z nim wieczorem w lokalu naprzeciwko Domu Prasy. Teraz wyglda okropnie! Gowa ogolona, wystraszony, postarzay o lata... Mia przyjaciela, ktrego poszukiwao gestapo, a on przenocowa go u siebie i zaopatrzy na drog w pienidze. Bya to naturalnie z jego strony bezgraniczna lekkomylno, ale w fakt przez wiele miesicy nie dawa mi zasn, ilekro pomylaem, e i mnie mogo si przydarzy co takiego - moja ona w dalszym cigu miaa klucze od mego mieszkania. Poegnaem si.

Odprowadzi mnie do drzwi, dalej mwic o swoich wczesnych lkach i kopotach, o przesuchaniu, w jakie by uwikany - z powodu politycznego dowcipu, kto opowiedzia go w knajpie i zoono donos - naturalnie nie on to zrobi. W chwili gdy prawie zamyka ju za mn drzwi, zapytaem: - Przypomina pan sobie pani Ney, t z cukierni na rogu? - Tak, oczywicie! Mieli tam bez wtpienia najlepsze ciastka. Pani Ney to bardzo dzielna kobieta interesu. Wprawdzie wygldaa na osob bardzo nabon, ale to nie szkodzio ani ciastkom, ani dobrej kawie, jak tam podawano. Czy ma pan szczeglny powd, eby pyta o ni? - Nie - odpowiedziaem. - Po prostu przypomniaem sobie o niej akurat teraz.

8. O ludziach, ktrzy umieli pomaga


Prawie kady w naszej okolicy zna pani nne Ney, szefow cukierni przy rozwidleniu linii tramwajowych, biegncych od tego miejsca ku przedmieciom i pobliskim miasteczkom. M pani Ney, cukiernik, prawdziwy mistrz w swoim fachu, przebywa zazwyczaj na zapleczu, w piekarni. Ale ilekro stamtd wychodzi, pojawia si w cukierni w eleganckim, szytym na miar ubraniu: gentleman w kadym calu, jak z zadowoleniem mawiaa jego ona. Sprzeda tortw, ciastek, pralin i lodw oraz kawiarenka cieszca si uznaniem goci byy jej domen. Przyjmowaa telefoniczne zamwienia nie tylko z naszej dzielnicy, ale nawet z ssiednich miast, jak: Duisburg czy Krefeld, a kierowca potem rozwozi zamwione wyroby; czuwaa nad obsug przy bufecie, z kadym znajomym klientem zamieniaa kilka uprzejmych sw i znajdowaa jeszcze czas na chwil rozmowy ze staymi bywalcami kawiarni. Chtnie suchaa, co u nich nowego w rodzinie, w pracy, zawsze gotowa do okazania pomocy, gdyby moga si okaza potrzebna. Mj ojciec zazwyczaj wstpowa kadego popoudnia na p godziny do tej kawiarni. Przewanie nie siada przy ktrym ze stolikw z marmurowym blatem, ale kaw podawano mu w kantorku, gdzie nne Ney przyjmowaa zamwienia telefoniczne i po dugim staniu za lad przez chwil odpoczywaa, gdy - jak czasem wzdychajc stwierdzaa - nie bya ju najmodsza. Ponadto cierpiaa na ble krzya i dolegliwo ta bya szczeglnie uciliwa. W kantorze pani Ney i mj ojciec rozmawiali zwykle szeptem. Wywnioskowaem z tego, e rozmowy te, czsto z udziaem ktrego ze staych bywalcw, byy czym w rodzaju giedy politycznych informacji, a niekiedy nawet wicej. Pani Ney bowiem, ktr wolno mi by nazywa cioci nne i u ktrej miaem nieograniczony kredyt w lecie na lody, kupowaem je, a pani Ney dopisywaa 70 albo 90 fenigw do rachunku ojca, czego nawet nie spostrzega, regulujc naleno pod koniec tygodnia - miaa dobre, wszechstronne kontakty. Co prawda dawniej krytykowaa tych, co za nazistw doszli do wadzy i wpyww, ale

pniej jeli i ktremu z nich pod koniec miesica zabrako pienidzy na filiank kawy, ten mg na ni liczy. Teraz ci z czasem ju bardzo wpywowi i majtni starzy bojownicy, wrd nich nawet gauleiter i szef policji, darzyli j swego rodzaju przywizaniem, a nawet mieli dla niej respekt, chocia dobrze wiedzieli, e nne Ney nie ywia dla reimu sympatii... W kocu bya to starsza pani, troch niedona, miaa trudnoci z chodzeniem, a przy tym zawsze uprzejma. Uznali wic, e mona j byo traktowa jako osob zupenie nieszkodliw i nawet nie zwaa, jeli czasem grzecznie, cho stanowczo, pozwalaa sobie na krytyk jakich rodkw podejmowanych przez nazistw, chociaby przeciwko kocioowi, sowem: pozwala jej na zdumiewajco duo wariackiej swobody. Wkrtce przekonaem si, e nazici z gruntu bdnie oceniali pani Ney. Domylaa si, e wiem o tym, ale to jej nie przeszkadzao. Raczej powstao midzy nami milczce porozumienie, e pozostanie to nasz tajemnic, a z wzajemnego zaufania wolno korzysta tylko w sytuacjach szczeglnych. Ale nawet i w takich przypadkach obowizywaa zasada, e rozmawialimy o sprawie spokojnie, jak gdyby mimochodem, bez dramatyzowania, ograniczajc si do tego, co istotne. - Lody dla ciebie, prosz - mwia wtedy, a ja wiedziaem, e czego ode mnie chciaa, poniewa porcja bya wiksza ni zwykle. Nie odchodziem wic, tylko jadem lody, stojc w pobliu bufetu, a ciocia nne uznaa, e chwila jest odpowiednia, by mnie o co zapyta. - Czy znasz t ma Wolf, t Ruth? Chyba jest w twoim wieku, a moe ma czternacie lat... - zapytaa, po czym zaraz zaja si nowym klientem, podczas gdy ja zastanawiaem si nad pytaniem. Wolfowie byli ydami, nie znaem ich bliej. Wiedziaem tylko, e nie naleeli do rodzin osiadych tu od dawna, obywateli zamonych, jak chociaby rodzice mojej szkolnej koleanki Zuzanny; przyjechali ze lska czy z Prus Wschodnich. Wolf, ojciec Ruth, ktra koczya nauk w ostatniej klasie szkoy powszechnej, mia may zakad krawiecki. Tego samego dnia dowiedziaem si od Rolfa, mego szkolnego kolegi, ktry mieszka na tej samej ulicy co Wolfowie, e rano u krawca wyleciay szyby, a przygotowane do przymiarki garnitury pozrywano z manekinw i podeptano. - Materiay te pokradli, a pki obrzucili petardami. To wistwo! - doda po cichu, cho by w Hitlerjugend i zawsze uwaa za wspaniae, cokolwiek robili nazici, zwaszcza za fascynowaa go zasada wodzostwa. Dlaczego ciocia nne zapytaa o Ruth? W chwili gdy zastanawiaem si nad tym, usyszaem jej sowa skierowane do starszej pani, ktra kupowaa duy tort: - Biedna dziewczynka przeya okropny wstrzs, bo ona sypia w przymierzalni za sklepem. Poza tym Wolfowie maj tylko kuchni mieszkaln...- Mwic to, rzucia mi krtkie, znaczce spojrzenie, domyliem si wic, e rozmawiay o Ruth. - Co sycha u panny Bonse? - usyszaem w chwil pniej, kiedy nikogo nie byo w pobliu. Pani Ney, zmiatajc z pater okruchy ciasta, cicho dodaa zamylona: - Dziewczynka w szkole nie uczya si, niestety, angielskiego. Gdyby nie to, miaaby pewn moliwo... Znw wszed klient. - Heil Hitler, pani Ney, chciabym pikny, duy tort czekoladowy i do tego kilka murzynkw.

- Pochwalony, panie sturmbannfhrer - odpowiedziaa uprzejmie, a ja uznaem to za bardzo odwane. - A moe jest pan ju obersturmfhrerem? Jeszcze nie? No, z pewnoci niedugo pan bdzie, jestem tego zupenie pewna... Ile ma by ciastek? Wkadaa do kartonowego pudeka murzynki, ciastka z malinami, kremwki. - O, co mi to wyglda na przyjcie urodzinowe, panie sturmbannfhrer! Rzeczywicie? Wobec tego serdecznie gratuluj i ycz panu wszystkiego dobrego, przede wszystkim rychego awansu - czy pan pozwoli? Napenia firmowym koniakiem dwa kieliszki, duy dla sturmbannfhrera i maleki dla siebie, trcia si z nim i gawdzia dalej. A ja w tym czasie doszedem do susznego wniosku, e zamierzaa wysa Ruth Wolf - przypuszczalnie nawet nie znaa jej bliej - za granic, gdzie dziewczynka byaby bezpieczna od tego rodzaju napadw i moga otrzsn si z szoku. Teraz chciaa zapewne dowiedzie si ode mnie, czy uczennica szkoy powszechnej, nie znajca angielskiego, mogaby - jak ja w ubiegym roku - wyjecha do Anglii na wakacyjny kurs jzyka, organizowany w ramach wymiany studentw. Odniosem wraenie, e interesuje j, czy o tym specjalnym przypadku nie mona by porozmawia z pann Bonse. Co do tego, e mona, nie miaem wtpliwoci. Kiedy sturmbannfhrer wyszed, powiedziaem: - Panna Bonse jest w porzdku, bardzo morowa. Czy mam poda numer jej telefonu? - Myl, e byoby lepiej, gdyby sam do niej zadzwoni. Ona ciebie przecie zna. Prosz ci, zapytaj, czy byaby uprzejma przyj do mnie na filiank kawy, jeli to moliwe - jeszcze dzi albo jutro z rana. To dla mnie bardzo naglca sprawa. I wytumacz jej, e chtnie poszabym do niej, gdybym moga wyj ze sklepu i gdyby chodzenie po schodach nie sprawiao mi takiej trudnoci. - Mogem si z tego domyli, e ciocia nne w inny sposb ju zasigaa informacji o pannie Bonse, bo skd mogaby wiedzie, e do jej adnego atelier z widokiem na Ren wchodzio si po schodkach. Zatelefonowaem i dowiedziaem si, e panna Bonse moe przyj za godzink, przy czym nawet nie spytaa mnie, o co chodzi. Wystarczyo, e ciocia nne chce jak najszybciej z ni porozmawia. Wrciem do domu i zabraem si do lekcji. Nazajutrz poszedem na lody do Caf Ney i zapytaem cioci nne, czy panna Bonse bdzie moga jej pomc. Skina gow i zaja si klientk, ktra w tej chwili wesza do lokalu. Pniej dodaa jeszcze: - Na razie brak wiadomoci, czy wszystko poszo dobrze. Wiedziaem, e zadawanie dalszych pyta byo w tej chwili bezcelowe. Po kilku tygodniach o sprawie niemal ju zapomniaem - pokazaa mi barwn widokwk z Nowego Jorku. - Zawsze chciaam tam pojecha - powiedziaa - tylko na kilka dni naturalnie. Podobno w Nowym Jorku nie ma w ogle prawdziwej cukierni. A trudno sobie to wyobrazi. Ta dziewczynka, Ruth, jest tam wanie teraz u swoich wujostwa. Moliwe, e jej rodzice te wkrtce wyjad... Pisze, e jest jej tam dobrze.

Miaem ochot jeszcze o co zapyta, ale znw weszli klienci. Pani Ney zdya mi jeszcze szepn: Panna Bonse ma kontakty z kwakrami - to wspaniali ludzie. Szkoda, e nie s katolikami... Na razie wicej nie mogem si dowiedzie. Zaraz po przyjciu do domu zajrzaem do Mdrego abecada, leksykonu dziesiciotomowego, ktry dostaem z okazji konfirmacji i odszukaem haso kwakrzy (ang. quakers): czonkowie protestanckiej grupy wyznaniowej zaoonej przez Georgea Foxa okoo 1650 roku w Anglii i w USA (150 tysicy czonkw). Odrzucaj zewntrzne formy kultu (chrzest, komunia), nie uznaj suby wojskowej, opowiadaj si za rwnouprawnieniem kobiet. Znani z dziaalnoci humanitarnej, nieli pomoc ofiarom Wojny wiatowej w Europie. Przypomniaem sobie ksik dla modziey, ktr kiedy czytaem. Jej akcja toczya si w Ameryce Pnocnej: grupa ludzi, nazywajcych siebie brami, uratowaa od przeladowcw zbiega, czarnego niewolnika. Ludzie ci rozkuli go z acuchw i doprowadzili do szerokiej rzeki, ktr musieli przepyn, eby przedosta si na teren pnocnych stanw, gdzie byli bezpieczni, poniewa tam nie istniao niewolnictwo. Nurtowaa mnie wtedy ciekawo, w jaki sposb - zapewne peen przygd - udao si Ruth Wolf uratowa przed nazistami i wywie j w bezpieczne miejsce. Pniej, kiedy moja ciekawo zostaa ju zaspokojona, byem nawet troch rozczarowany. A najdziwniejsze w tej caej historii byo waciwie to, e opowiedzia mi j kto, kogo nigdy nie podejrzewabym o wspudzia w tak przecie niebezpiecznym akcie mioci bliniego, i kogo w dodatku uwaaem za nazist nie tyle z przekonania, ile z zimnego wyrachowania. Mniej wicej w dwa tygodnie po zagadkowej wiadomoci o kwakrach - byo to chyba pod koniec czerwca 1935 roku, na kilka tygodni przed Reichstagiem, na ktrym Hitler, ogosi ustawy norymberskie pozbawiajce ydw praw - pojechaem po obiedzie na Corneliusplatz, eby spotka si z kolegami pod normalnym zegarem, a potem razem z nimi troch poazi po miecie. - W drodze powrotnej - powiedziaa moja matka - wstp do pana Descha. Odbierzesz ubranie ojca, jest ju gotowe... Pan Desch by wacicielem bardzo eleganckiej pracowni krawieckiej przy cichej przecznicy Knigsallee, a polecia ten zakad memu ojcu pani Ney, ktrej m, zawsze tak doskonale ubrany, zalicza si do staych klientw pana Descha. Nie darzyem go sympati. By to wysoki, bardzo wytworny pan. Mia przerzedzone, powe wosy starannie zaczesane z przedziakiem, rybi twarz i zimne, troch wypuke oczy, a sposb, w jaki mwi i ton gosu sugerowa rozmwcy jego osobliwy brak zainteresowania konwersacj, chyba e chodzio o jako materiau albo o to, jak ley ubranie. Na domiar zego pan Desch by czonkiem popierajcym SS i przewanie nosi w klapie marynarki odpowiedni odznak. Przyszedem na krtko przed zamkniciem pracowni i musiaem chwil zaczeka, poniewa jaki wyszy dowdca SS przymierza wanie wyjciowy mundur i mia do niego istotne zastrzeenia.

- Nie, panie oberfhrer, na pewno nie! - usyszaem gos pana Descha. - Lamwka jest przepisowa, daj za to gow! Prosz, sam pan widzi, panie oberfhrer, oto najnowsza instrukcja Gwnego Urzdu Organizacji... - Nawet zaperzy si. W kocu przekona klienta. Podczas gdy oberfhrer zdejmowa w przy mierzalni, nowy mundur, ktry - jak cigle podkrela: zamierza wkada tylko na wielkie przyjcia u Fhrera z okazji Reichsparteitagu - kaza zapakowa, oznajmiajc, e nazajutrz jego szofer zgosi si po odbir paczki, pan Desch wreszcie zwrci si do mnie, i ju zwykym, obojtnym tonem powiedzia: - Po ubranie twego ojca, prawda? Najlepiej wejd od razu do pracowni. Pan Wolf ju je uprasowa i zaraz je zapakuje. Za chwil przyjd tam, tylko zamkn sklep... Pocztkowo nie zwrciem uwagi na nazwisko, jakie wymieni pan Desch i dopiero gdy zobaczyem krawca, ktry, jak si wydawao, niespokojnie nasuchiwa, czy fhrer SS jest jeszcze w atelier i bardzo nerwowo zareagowa, kiedy zapytaem, czy pan Wolf to wanie on - wtedy wszystko stao si dla mnie jasne. By to przecie ojciec Ruth! - Czy musia pan odda swj zakad? - spytaem cicho. Skin ze smutkiem gow. - Moe uda mi si niedugo przedosta do Ameryki, mnie i mojej onie - wyszepta. - Na razie tu mieszkamy... - Ruchem gowy wskaza na drzwi w gbi pracowni. - Pan Desch to dobry czowiek. Tu bdzie dla pana bezpieczniej, panie Wolf - powiedzia - i nie potrzebuje pan za to paci... - To naprawd dobry czowiek, ten pan Desch... Zaniemwiem. Dopiero gdy zacz pakowa garnitur, ochonem z wraenia i powiedziaem: - Ciocia Ney, to znaczy pani Ney pokazaa mi adn widokwk od Ruth, z Nowego Jorku.. Powiedziaa mi te, e to kwakrzy jej pomogli... Przekada wanie ubranie wieloma warstwami bibuki, ale gdy wspomniaem o kwakrach, przerazi si. - Pst! To nie jest dla obcych uszu! Pan Desch nie chce, eby wiedziano, co on robi. To on zawiz j samochodem do Bazylei, wyobra sobie! Taki szacowny kupiec zadaje sobie tyle fatygi dla naszej Ruth! On nawet jej... Umilk zakopotany, poniewa wszed pan Desch. - Po prostu miaem do zaatwienia w Bazylei kilka handlowych spraw, a w samochodzie byo do miejsca - obojtnym tonem powiedzia pan Desch. - Moja ona bya rada, e w drodze moga z kim porozmawia. Bo kiedy siadam za kierownic, to nic nie mwi. A wic niech pan nie przesadza... Co powiedziawszy, wzi pudo z ubraniem, ktre w tym czasie pan Wolf przewiza sznurkiem i zaoy uchwyt do niesienia, po czym ruszy ze mn do sklepu, ale nim otworzy drzwi, zapyta: - Czy w tym roku znw wyjedasz w czasie wakacji do Anglii?

- Tak, ju za dziesi dni. - Przez Ostend-Dover...? - Tak, jak ostatnio. - Wymienicie! Przypuszczam, e panna Bonse jest we wszystkim zorientowana: mam na myli godziny odjazdu pocigu, list uczestnikw i zwizane z tym formalnoci. - Oczywicie, przecie ona to wszystko organizuje. Byem zdziwiony, e zna pann Bonse, a w kadym razie jej nazwisko. Czyby mj ojciec opowiada mu o tym? Wahaem si, czy zapyta o to, ale on sam chcia jeszcze dowiedzie si ode mnie, czy do Francji te jedzie jaka grupa. - Owszem, ale do Anglii wyjeda wicej osb. Spotykamy si na dworcu gwnym w Kolonii, rwnie ci, ktrzy jad do Francji. I a do Lttich jedziemy razem. - Wobec tego grupa, ktra przekroczy granic w Akwizgranie, bdzie dosy liczna. Ile was tam moe by, jak mylisz? - Okoo czterdziestu piciu, pidziesiciu chopcw i dziewczt, tak sdz, a moe nawet kilka osb wicej. Ostatnim razem byo bardzo wesoo... - Znakomicie, naprawd znakomicie - powiedzia pan Desch jeszcze bardziej znudzonym tonem. A kontrola? Chyba nie interesuje si wami szczeglnie? - Wcale nie, mamy zbiorowy bilet do Lttich, a potem kada grupa ma znw dla siebie bilet zbiorowy, ktry osoba towarzyszca okazuje konduktorowi tylko raz w Niemczech i raz w Belgii. On wtedy sprawdza, czy ilo jadcych zgadza si z list i to wszystko. W czasie kontroli musimy naturalnie siedzie w przedziaach... - A odprawa celna? - Celnik zabiera od naszej opiekunki zawiadczenia o posiadanych pienidzach, kady ma prawo wywie pidziesit marek, a policja graniczna tylko przelicza, ile nas jest i czy ilo uczestnikw zgadza si z iloci paszportw oraz legitymacji z fotografiami.. Zaczynaem si domyla powodu zainteresowania pana Descha i nie dziwio mnie, e chcia si upewni, czy suba graniczna dokadnie oglda kad legitymacj i porwnuje zdjcia z twarzami jadcych oraz jak dugo trwa caa ta procedura. - Nie trwa nawet piciu minut. Wsiadaj w Akwizgranie i do Herbestal musz kontrol zakoczy. A w ogle nie zajmuj si nami szczegowo. Sprawdzaj tylko, czy ilo zgadza si z dokumentami. - Mio to sysze. Miejmy nadziej, e i tym razem tak bdzie, jak mwisz, myl, e nic si nie zmieni...

Dziesi dni pniej doczyem na dworcu w Kolonii do grupy wyjedajcych i wcale nie byem zdziwiony, widzc znacznie wicej osb ni w poprzednim roku - okoo szedziesiciu paru chopcw i dziewczt. Niektrych znaem, poniewa jechali ju po raz drugi do Francji albo do Anglii, innych z widzenia lub ze szkoy. Po przywitaniu zgosilimy si do przydzielonej nam opiekunki, studentki, i rozlokowalimy si w zarezerwowanym dla nas wagonie. Wyjrzaem przez okno i wcale nie zaskoczy mnie widok eleganckiego pana Descha. Tragarz nis jego walizki do wagonu pierwszej klasy. Przechodzc, spojrza na mnie. Jego rybie oczy, jak zwykle, byy bez wyrazu; skin mi gow, bez umiechu. W klapie jego prochowca dostrzegem odznak SA. Po ptorej godzinie, kiedy minlimy granic i wysiedli celnicy, policja graniczna oraz zaoga pocigu - kontrola przebiega szybko, pobienie, tak jak mwiem panu Deschowi - zobaczyem go znw w korytarzu naszego wagonu. Rozmawia ze studentk, ktra pilotowaa nasz grup do Londynu. Oddaa mu teczk z paszportami i innymi dokumentami. W Lttich wysiedli nie tylko ci, ktrzy mieli spdzi najblisze tygodnie we Francji i tu przesiadali si do paryskiego pocigu, ale take siedemnacioro innych chopcw i dziewczt. Utworzyli oni oddzieln grup. Podjecha do nich bagaowy z wzkiem, na ktrym staa ju walizka pana Descha, a potem pojawi si on sam. - Postawcie bagae na wzku - powiedzia - i popieszcie si. Nasz pocig odchodzi za osiem minut. Mamy zarezerwowane trzy przedziay w ostatnim wagonie. Nie musimy przesiada si w Maastricht, jest to wagon jadcy bezporednio do Rotterdamu, do samego portu... Mwi to wszystko tak znudzonym tonem, e jego podopieczni spogldali na niego ze zdziwieniem i strachem. Wygldao na to, e wcale si tym nie przejmowa. - Prosz si popieszy - powtrzy, odwrci si i odszed. Z roztargnionym wyrazem twarzy skin gow na poegnanie studentce, ktra w pocigu wrczya mu paszporty i dokumenty podry. - Dokd oni jad? - zapytaem j, kiedy grupa pana Descha odesza. - Wyobra sobie, e oni rzeczywicie popyn statkiem do Ameryki! Nie wiedziaam o tym, panna Bonse powiedziaa mi tylko, e szesnacioro chopcw i dziewczt pojedzie z Lttich do Holandii. Dziwiam si nawet, bo przecie byo inne, bezporednie poczenie. Ale podobno organizacja, na zaproszenie ktrej wyjedali, yczya sobie, by odbyli razem z nami podr do Lttich. Nosi ona nazw: Stowarzyszenie Przyjaci, a pan, ktry przej grup, z pewnoci do niej naley. W kadym razie to bardzo uprzejmie z jego strony, e zgodzi si nadoy drogi. Gdy tylko doprowadzi grup na statek, wrci nocnym promem z Hoek van Holland do Harwich, bo on te jedzie do Anglii. Chce tam zakupi materiay ubraniowe, otrzyma na to duy przydzia dewiz... Prosz, to od niego, miaam ci to wrczy. Znasz go bliej? Wziem kopert, ktr mi podaa i odpowiedziaem, e mj ojciec ma z nim jakie interesy. Potem poszedem do toalety, zamknem drzwi na zasuwk i zajrzaem do koperty. Bya w niej kartka i mniejsza starannie zaklejona koperta oraz banknot jednofuntowy. Na kartce kilka sw:

Prosz, aby ten list moliwie najszybciej dorczy odbiorczyni do rk wasnych. Doczam pienidze na koszty przejazdu. Adresatka, noszca niemieckie nazwisko, mieszkaa w hrabstwie Yorkshire, w tym samym miecie, do ktrego jechaem. Pomylaem, e wykonanie zlecenia zabierze mi co najwyej godzin, za przejazd zapac sze pensw; byem bardzo zadowolony, e dziki temu powiksz swj dosy skromny kapita. W Niemczech obowizyway bardzo surowe rygory w gospodarowaniu dewizami - wadze nazistowskie pakoway wszystkie pienidze w zbrojenia, a dewizy przydzielano tylko na zakup brakujcych surowcw. Zwyky podrny pocztkowo mg wymienia zaledwie 50 marek, a pniej tylko 10, za wywz niemieckich banknotw by najsurowiej zakazany. Przepisy dewizowe stanowiy gwn przeszkod dla wszystkich, ktrzy chcieli uciec przed terrorem w Niemczech, poniewa nie wolno im byo zabra ze sob wasnych oszczdnoci! Wymylny system kontroli, podatkw specjalnych, dba o to, eby emigrant, o ile gestapo w ogle pozwolio mu wyjecha - znalaz si w obcym kraju praktycznie bez rodkw do ycia, najczciej z dziesicioma markami caego majtku. Moliwo zabrania ze sob jakich wartociowych rzeczy, ktre ewentualnie mona by za granic sprzeda, te ograniczona zostaa do minimum, w zwizku z czym wyjedajcy poddawani byli ostrej kontroli. W przeciwiestwie do tego pan Desch, jak si wydawao, nie mia adnych trudnoci w uzyskaniu potrzebnych dewiz. Czy wanie dlatego zosta czonkiem popierajcym SS i szy galowe mundury na miar z najlepszych angielskich materiaw? W kadym razie do wrzenia 1939 roku, kiedy wybucha wojna, umoliwi setkom ludzi, gwnie dzieciom i modziey z ydowskich rodzin, wyjazd za granic do krewnych, albo powierzy ich opiece Przyjaci-Kwakrw, a nawet przypuszczalnie zaopatrzy ich na drog w troch pienidzy. Dowiedziaem si o tym wszystkim dopiero po latach. Na tak czsto powtarzane wwczas pytanie: C mona byo na to poradzi? - on odpowiedzia na swj sposb. Panna Bonse i ciocia Ney te znalazy na nie odpowied.

9. Jak dalej dokrcano rub


- W zimie 1935/36 roku terror nasili si. Wszdzie dawao si to odczu. Przed Boym Narodzeniem, mimo i oglna sytuacja do tego nie zachcaa, postanowiam na krtko wybra si na narty. Pomylaam: moe to ju ostatni raz... a tak bardzo kochaam bawarskie gry... Mrs. Armstrong, obecnie szedziesiciopicioletnia kobieta o miej okrgej twarzy i dobrze uczesanych srebrnych wosach wtedy miaa dwadziecia lat, jej rodzinnym miastem by Hanower.

Przed Boym Narodzeniem 1935 roku, gdy zdecydowaa si spdzi urlop w Grnej Bawarii, mieszkaa ju w Kolonii, gdzie pracowaa w rozgoni radiowej. Na krtko przed przejciem wadzy przez Hitlera zostaa tam zatrudniona jako mikserka dwiku. Nazywaa si wwczas Margarete Nussbaum. Greta - tak j nazywano - wzia dziesi dni urlopu z zamiarem wykorzystania go na zimowe sporty, jednake po przybyciu na miejsce przeya pierwsz, z niespodziank. - Przyjechalimy na dworzec, potem przesiedlimy si do autobusu, poniewa wie, w ktrej przyjaciele moich rodzicw mieli pensjonat, gdzie miaam zamiar zamieszka, pooona bya z dala od linii kolejowej. Wygldaam przez okno. Rozlege, pokryte niegiem ki mieniy si rem w blasku zachodzcego soca - by to wspaniay widok! i kiedy dojedalimy ju na miejsce, nagle nad wiejsk ulic zobaczyam rozpity szeroki transparent z napisem: ydzi przybywaj na teren tej miejscowoci na wasne ryzyko! By to koniec radoci z urlopu. Zgodnie z ogoszonymi wanie ustawami norymberskimi Greta bya pen ydwk, cho w rozgoni nikt jeszcze o tym nie wiedzia. We wasnym kraju pozbawiono j niemieckiego obywatelstwa, nie moga korzysta nawet z prawa gocinnoci. Bya jeszcze zaledwie tolerowana w Rzeszy Niemieckiej, a i to z duymi ograniczeniami i wkrtce utraciaby posad, bez moliwoci znalezienia pracy w wyuczonym zawodzie ani innej, ktra odpowiadaaby jej kwalifikacjom i zainteresowaniom. - Wierzyam, e w tej piknej miejscowoci wypoczynkowej czas si zatrzyma, e nic si tu nie zmienio, e byo jak dawniej. Wszystko to okazao si naturalnie naiwnym zudzeniem, ktrego uczepiam si kurczowo i dlatego przyjechaam z duego miasta tu, w gry, chcc przynajmniej na kilka dni wyrwa si z powszedniego, nazistowskiego dnia. Tymczasem ledwie otrzsnam si z pierwszego wraenia, przeyam nastpny wstrzs: w gospodzie Zur Post, gdzie miaam zamiar zje kolacj, zobaczyam u wejcia trzy due tablice. Na pierwszej widnia napis: Kobietom z czerwonymi szponami i w spodniach wstp wzbroniony! Co prawda nie miaam paznokci polakierowanych na czerwono, ale byam w narciarskich spodniach, a wic zakaz dotyczy i mnie. Na drugiej: Tu wszyscy pozdrawiaj si na sposb niemiecki: Heil Hitler! za haso wypisane na trzeciej, brzmiao: Psom i ydom wstp wzbroniony! Zawrciam godna i pooyam si do ka. P nocy przepakaam i tak skoczy si mj sen o ostatnim skrawku normalnego wiata. ...Nie tylko te napisy byy dla mnie tak okropnym zaskoczeniem, znaam je przecie z Hanoweru i Kolonii, na przykad dozorca domu na Luxemburgerstrae, gdzie wynajmowaam umeblowany pokj, te wywiesi przy bramie kilka hase, wrd nich chociaby takie: Czy w naszym domu mieszkaj niemieccy ziomkowie, ktrzy nie czcz urodzin naszego Fhrera wywieszeniem flagi? albo mwicy wprost: ydzi s naszym nieszczciem. Ot w tamtej maej grnobawarskiej miejscowoci uwiadomiam sobie totalne zatrucie tego piknego, idyllicznego skrawka ziemi i jego mieszkacw, ktrych pamitaam jako skromnych, zacnych ludzi. Wanie to doprowadzao mnie do rozpaczy. Po dwu dniach rankiem wrciam do Kolonii, ani razu nie robic uytku z nart. Zamylia si na chwil, potem potrzsna gow i powiedziaa: - Nie, to nie byo tak. Najpierw pojechaam do rodzicw, do Hanoweru. Bardzo si ucieszyli, e Boe Narodzenie spdz w domu. Potem jednak posprzeczalimy si i to byo okropne!

Westchna. - Trudno komu wytumaczy, o co przy tym chodzio, bo te jak mona dzi zrozumie, e moi rodzice byli wwczas zadowoleni z ustaw norymberskich? Widzieli w nich gwarancje, albo jak Hitler to sformuowa ostateczne uregulowanie prawne, ktre umoliwiao im pozostanie w ukochanej ojczynie. Po trzech latach samowoli i terroru bardzo si tym cieszyli... Wielu spord niearyjczykw - ich to bowiem dotyczyy ustawy norymberskie - w braku czego lepszego przyjo je rzeczywicie jako jeszcze znon propozycj konsolidacji. Owszem, tak zwana Ustawa o ochronie niemieckiej krwi zakazywaa zarwno maestw, jak stosunkw pozamaeskich niearyjczykom z aryjczykami, a nawet grozia za nie karami wizienia; wzbraniaa ydom zatrudniania suby domowej aryjskiej krwi; kobiet poniej czterdziestego pitego roku ycia; odbieraa ydom prawo wywieszania flagi niemieckiej - wszystko to przyjto jako zamierzon obraz i wstrtn dyskryminacj. Poniewa jednak ustawy norymberskie nie stawiay ydom przeszkd w dziaalnoci gospodarczej i podporzdkowyway ich prawu gocinnoci, wielu spord nich odetchno z ulg. Sdzili oni bowiem, e od tej pory ustan szykany i wszelkie akty samowoli, podjudzanie do bojkotu, do wybijania szyb, wymuszania danin, bezpodstawne aresztowania, nie mwic ju o zncaniu si i wywoeniu ludzi. A najwaniejsze - tak rozumowali ci optymici - e nie odebrano im prawa osiedlania si i pobytu ani moliwoci zarabiania na ycie, co prawda poza sektorem pastwowym i nie w zawodach kontrolowanych przez Izby Kultury, ale w wolnej gospodarce, czy to jako pracownicy najemni, rzemielnicy, przedsibiorcy, rolnicy, czy te w wolnych zawodach. Ojciec Grety Nussbaum jako syn wy chrzczonych rodzicw ydowskiego pochodzenia wychowany w duchu ewangelickim, oficer frontowy w pierwszej wojnie wiatowej, doktor praw, byy czonek narodowoliberalnej Niemieckiej Partii Ludowej, by gboko przewiadczony, e wolno mu bdzie w dalszym cigu prowadzi firm handlow zaoon przez jego ojca, ktra eksportowaa przede wszystkim obrabiarki. Matka Grety, crka zamonego rejenta oenionego z crk bankiera pochodzenia ydowskiego, wedug ustaw norymberskich uchodzia za mieszaca pierwszego stopnia. Bya ona wacicielk dwu duych domw towarowych na Schillerstrae i kilku domw czynszowych w Linden, obawiaa si wic, e te odziedziczone nieruchomoci bdzie musiaa odda. Po ogoszeniu ustaw norymberskich, ktre jako ostateczne uregulowanie nie przewidyway niczego, co byoby niekorzystne dla niearyjskich wacicieli domw i gruntw, poczua si uspokojona. Do tego jeszcze wolno jej byo zatrzyma gospodyni od wielu lat zwizan z ich domem, liczya ona bowiem ponad czterdzieci pi lat i tym samym z punktu widzenia ustawodawcy nie naruszaa przepisu o habieniu rasy, podobnie ogrodnik, ktry by rwnoczenie szoferem i dozorc, mg nadal robi, co do niego naleao. - Moi rodzice wwczas zupenie nie rozumieli, co miaam na myli - powiedziaa pani Armstrong - gdy staraam si im wytumaczy, e nie mog duej pozosta w Niemczech. Dokd chcesz wyjecha bez dewiz?, zapyta ojciec, a matka usiowaa wybada, czy moe mam jakie miosne kopoty. Ale przecie nie chodzio o to, jakkolwiek fakt, e nie byo mi wolno nawet potaczy z ktrym z moich aryjskich przyjaci bez naraania ich i siebie na podejrzenie habienia rasy zagroonego wizieniem, odczuwaam bolenie. W tej nowej sytuacji mogam wyj za m tylko za niearyjczyka, a nie znaam adnego, ktry mgby wchodzi w rachub. Jednak najgorsze byo to, e musiaam

zrezygnowa z zawodu. Praca w rozgoni koloskiej podobaa mi si i miaam miych kolegw. Czuam si tam dobrze, w dodatku wikszo ludzi, z ktrymi pracowaam, nie bya nazistami. Przecie to si wyczuwao, nawet jeli nikt o tym nie mwi wprost. Na przykad: kiedy reporter przynosi tamy nagrane podczas wizyty Fhrera - wida byo, z jak rezerw odnosili si do tego materiau nadreczycy. Naradzali si, zastanawiali, co by z tym zrobi i w kocu waciwy redaktor mwi do mnie: Panno Nussbaum, pewnie ma pani jeszcze w rezerwie troch entuzjastycznych okrzykw. Prosz przeci i wstawi tam, gdzie uzna pani za waciwe, eby nie brzmiao to tak mizernie, bo bdziemy mieli kopoty - ale bez przesady, jeli wolno prosi! - ...Nikt w rozgoni nie wiedzia, e wedug ustaw norymberskich byam pen ydwk. A przed urlopem pani Jansen z wydziau personalnego przypomniaa mi, e jeszcze nie dowiodam swojej aryjskoci. To tylko formalno, panno Nussbaum - powiedziaa - ale niechaj pani postara si moliwie najszybciej o metryki urodzenia, ebym moga t spraw odfajkowa. Brak mi tylko czterech czy piciu w caej firmie, a 31 stycznia musz wysa sprawozdania do Berlina... Najbardziej zwariowane byo to, e nazici, ktrzy przecie odcinali si od kocioa i szykanowali ksiy, ca swoj teori rasy mogli dokumentowa tylko na podstawie ksig kocielnych. Dowodem aryjskiego pochodzenia byy bowiem wypisy metryk urodzenia zainteresowanego, jego rodzicw i dziadkw. I nic poza tym! Moi rodzice zostali co prawda ochrzczeni w kociele ewangelickim wkrtce po urodzeniu, ale rodzice mego ojca zdecydowali si na to dopiero przed lubem. W rodzinie matki byo podobnie. Ponadto w ksigach parafialnych odnotowane byo, e dziadkowie przeszli na chrzecijastwo z wyznania mojeszowego. Jednym sowem tam ju nic nie mona byo zrobi i dlatego jeszcze przed Nowym Rokiem postanowiam zoy w rozgoni wypowiedzenie. Po Boym Narodzeniu napisaam z Hanoweru, e zamierzam wyj za m i poprosiam o rozwizanie ze mn umowy o prac w moliwie najkrtszym terminie. Dziki temu nie musiaam przynajmniej poddawa si uwaczajcej procedurze udowadniania aryjskoci... Nie znalazszy u rodzicw zrozumienia dla swojej decyzji wyemigrowania z kraju, wrcia do Kolonii. Nie miaa tam nikogo, z kim mogaby o tym porozmawia; nie wiedziaa te, dokd wyjecha i jak to zaatwi. Jedyne, czego pragna, to moliwie najszybciej opuci kraj, w ktrym gocinni szynkarze zakazuj wstpu psom i ydom, a idylliczne wioski ju u wjazdu, prawie bez obwijania w bawen, gro niearyjczykom morderstwem. Jedna z przyjaciek doradzia jej wtedy, eby najpierw odwieya szkoln znajomo angielskiego i francuskiego - najlepiej na kursach jzykowych za granic. W ten sposb daoby si unikn kopotw dewizowych, poniewa wielu cudzoziemcw uczestniczy w podobnych kursach w Niemczech i odbywa si to na zasadzie dwustronnych rozlicze bezdewizowych. Przyjacika podaa jej adres placwki, ktra organizuje tego rodzaju wymian kursantw. To jest wspaniaa kobieta. Tak syszaam, z pewnoci pomoe ci. Mieszka w Dsseldorfie, a wic niedaleko Kolonii. Greta Nussbaum miaa jeszcze kilka dni urlopu, wic od razu nastpnego dnia po powrocie z Hanoweru wyruszya do Dsseldorfu pod wskazany adres. W ten sposb poznaa pann Bonse. - Od razu wzbudzia we mnie zaufanie, moe wanie przez dosy szorstki sposb bycia. Zaprosia mnie na filiank herbaty, zadaa kilka pyta bardzo uprzejmie, ale zupenie obojtnie, a potem powiedziaa: Prosz posucha panieneczko, waciwie ja nie jestem odpowiedni dla pani osob, poniewa zajmuj si tylko gimnazjalistami i studentami. Jeli jednak ma pani powane i naglce powody, to chciaabym sprbowa pomc pani. Prosz mwi ze mn otwarcie, jak mwiaby pani trzy lata temu, kiedy pan Hitler nie by jeszcze kanclerzem Rzeszy... I to przesdzio. Opowiedziaam

jej wtedy wszystko, troch chaotycznie, jednym tchem. Suchaa uwanie bez sowa. Tylko raz przerwaa mi i wydawaa si rzeczywicie przeraona. Na lito bosk, jeli kto si dowie, e od trzech lat pracuje pani dla naczelnej redakcji politycznej koloskiej rozgoni... Wtedy zapewniam j, e nikt tam nie wie o moim ydowskim pochodzeniu, dodajc, e wanie zoyam wypowiedzenie pracy. A jednak wydawaa si zatroskana i jak si okazao, nie bez przyczyny... Panna Bonse zadaa Grecie Nussbaum wiele pyta, co notowaa i w kocu owiadczya, e potrzebuje troch czasu, dwa-trzy dni, nim bdzie moga da jak odpowied w tej sprawie. W tym czasie panieneczka, jak zwrcia si do Grety, powinna natychmiast postara si o przeduenie wanoci paszportu, podajc, e zamierza wyjecha w ramach wymiany studentw i e sprawa jest bardzo pilna. Panna Bonse podaa jej nazwisko urzdnika prezydium policji w Kolonii, do ktrego miaa si z tym zwrci. - Czy pani gospodarze maj telefon?, zapytaa i zanotowaa numer. W trzy dni potem, 7 stycznia po Trzech Krlach, pamitam to dokadnie, panna Bonse zatelefonowaa wczesnym rankiem. Moja gospodyni jeszcze spaa, ale poniewa telefon sta w przedpokoju, a ja wanie wychodziam z azienki, kiedy zadzwoni, podniosam suchawk. Dobrze, e to pani jest przy aparacie, usyszaam. Stao si co nieprzyjemnego, ale prosz si niczego nie obawia. Niech pani zrobi teraz dokadnie to, co powiem... ...Wytumaczya mi wszystko e szczegami i dodaa, e powinnam si popieszy. Byo kilka minut po sidmej, a ja ju okropnie roztrzsiona. Po chwili zmobilizowaam siy do wypenienia polece panny Bonse, przekazanych mi we waciwy jej chodny, rzeczowy sposb. Zapakowaam do maej walizki najniezbdniejsze rzeczy i par drobiazgw; z ktrych nie chciaam zrezygnowa, potem skreliam kilka sw do mojej gospodyni, eby nie martwia si o mnie. Napisaam, e umar kto z rodziny i w zwizku z tym musz bezzwocznie pojecha do Monachium, Woyam do kieszeni paszcza klucz, ksieczk oszczdnociow, legitymacj radiow i skromne kosztownoci, jakie jeszcze miaam. Wsiadam do tramwaju jadcego nie na dworzec gwny, ale w kierunku KlnMlheim, maego przedmiecia na prawym brzegu Renu przy linii kolejowej do Dsseldorfu. ...Tam, bya dokadnie godzina sma, podjam na poczcie wszystkie moje oszczdnoci i wpaciam je na konto, ktrego numer podaa mi panna Bonse. Kwota bya do spora, poniewa z urlopu w Bawarii nic nie wyszo i spdziam go w domu. W dziesi minut pniej wsiadam do pocigu i dojechaam do stacji Dsseldorf-Benrath. Jazda pocigiem trwaa zaledwie dwadziecia minut, za to tramwaj wlk si znacznie duej. Okoo wp do dziesitej dotaram do Caf Ney, gdzie czekaa na mnie panna Bonse. ...Wydao mi si, e odetchna z ulg, kiedy zobaczya mnie wchodzc z walizeczk w rce, nawet obja mnie, ale zaraz wrcia do zwykej rezerwy, i tylko powiedziaa: No, teraz najpierw trzeba zje niadanie. O pustym odku le jest prowadzi wojn... Zapamitaam te sowa, poniewa uwiadomiy mi one powag sytuacji, a poza tym bya to dobra rada, stosowaam si do niej i pniej we wszystkich trudnych sytuacjach. Ku zdumieniu Grety Nussbaum panna Bonse miaa ju jej paszport, ktry dwa dni temu sama oddaa urzdnikowi w prezydium policji. Paszport by przeduony do stycznia 1941 roku!

Wielkie szczcie, e pani zaraz zaniosa paszport, poniewa ostrzeono mnie, e nakaz pani aresztowania by ju przygotowany. Dzi rano gestapowcy, ktrzy teraz prawdopodobnie ju s w pani mieszkaniu, mieli pani doprowadzi na przesuchanie. Kto w rozgoni powzi podejrzenie, by moe dlatego, e zoya pani wypowiedzenie. Wtedy przypuszczalnie przejrza dokadniej pani akta personalne i i stwierdzi, e zacza pani pracowa w rozgoni na krtko przed przejciem wadzy przez Hitlera, e nie naley pani do adnej organizacji, a pani aryjsko jeszcze nie zostaa udokumentowana i tak dalej... w kto z pewnoci zasign informacji w policji w Hanowerze o pani rodzinie i wtedy ze strachu od razu zaalarmowa gestapo... No, ale wszystko poszo dobrze, nie musi si pani niczego obawia. Teraz jest pani w bezpiecznym miejscu. - Wydao mi si to niesamowite: ja, w tym miejscu, tylko z walizk w rce, bez wasnego dachu nad gow, oddalona zaledwie o godzin jazdy od Kolonii - mam by tu bezpieczna - mwia Mrs. Armstrong - a do tego jeszcze w tej samej chwili do cukierni wszed jaki fhrer SS z gonym Heil Hitler! i ona waciciela lokalu, na ktr do tej pory nie zwracaam uwagi, uprzejmie odpowiedziaa: Dzie dobry, panie obersturmbannfhrer! Go usiad przy ssiednim stoliku i zamwi kaw. Panna Bonse pooya mi rk na ramieniu i zacza mwi o zakupach, e zaraz musimy kupi bielizn i poczochy, par ciepych rzeczy, co najmniej dwie pary butw i paszcz od deszczu. Mylaam, e pozorowaa zwyk rozmow ze wzgldu na ssiada, ale po chwili zorientowaam si, e naprawd zamierza wyekwipowa mnie na dusz podr. Na to trzeba mnstwo pienidzy powiedziaam - a ja mam przy sobie tylko pidziesit marek... Zaskoczya mnie wiadomoci, e telefonowaa do mojej matki i e mog sobie na urodziny sama wybra, co mi jest potrzebne. Kiedy fhrer SS wyszed, panna Bonse powiedziaa: Teraz pojedziemy tramwajem do Krefeld i tam zrobimy zakupy. Ja wyo pienidze, a potem pani rodzice zwrc mi je. I wtedy podesza pani Ney, przywitaymy si. Pomylelimy o wszystkim, panno Nussbaum. Nasz samochd okoo trzeciej po poudniu jedzie do Krefeld - mamy stamtd mnstwo zamwie i trzeba dostarczy towar. Szofer zabierze pani przy Ostwall i zawiezie do dobrych przyjaci, gdzie bdzie pani moga si zatrzyma przez kilka dni, a najpniej w przysz sobot znajdzie si pani z ca pewnoci w... Nie wiedziaam, co na to odpowiedzie pani Ney, chciaam podzikowa, a rwnoczenie zapyta, dlaczego robi to wszystko dla mnie, dla zupenie obcej osoby. Odpowiedziaa spokojnie, bardzo serdecznie co, co zapamitaam i czego nigdy nie zapomn: Dlatego, e nie chc si wstydzi, gdy stan przed moim Bogiem... Potem ucaowaa mnie, ucisna mi rk i odprowadzia nas do drzwi. Wszystko przebiego zgodnie z planem: zakupy, spotkanie z kierowc samochodu dostawczego, poegnanie z pann Bonse, ktra wrczya jej paszport i udzielia jeszcze kilku wskazwek, a po poudniu Greta Nussbaum znalaza si w piknej, starej posiadoci wiejskiej na zachodnim skraju Wankumer Heide, gdzie zostaa przyjta jak mile oczekiwany go. Dwie suce od razu zajy si jej bagaem, po chwili przysza pani domu i zaprosia j na herbat, a potem pojawi si rwnie gospodarz - graf czy baron. - Nie zadawali mi adnych pyta - wspominaa Mrs. Armstrong. - Zachowywali si tak, jak gdybym zostaa przez nich zaproszona i rozmowa dotyczya zupenie obojtnych spraw. Pniej baronowa wskazaa mi mj pokj i zapytaa, czy mam wszystko, co potrzebne. Dopiero po kolacji, kiedy zapytaam, czy mog ju odej do siebie - po wszystkich emocjach dnia poczuam si nagle straszliwie zmczona - pan domu powiedzia: ycz pani dobrej nocy. Pod naszym dachem moe pani czu si zupenie spokojna. Rano zobaczymy, co dalej. Syszaem, e ma pani wany paszport,

mimo to byoby lepiej, ebymy ominli stacj graniczn. Dlatego jutro po poudniu, gdy si ciemni, zrobimy sobie we troje spacer do St. Jakob, to p godziny drogi std. Moja ona i ja chodzimy tam raz albo dwa razy w tygodniu. Jest to ju w Holandii. Baga pani bdzie ju wtedy w Venlo. A z St. Jakob dojedzie pani tam w dziesi minut tramwajem. Waciciel gospody Limburger Hof, tu przy rynku, jest zawiadomiony i zarezerwowa dla pani pokj. Pojutrze rano odwiedzi pani ojciec Vinzenz. On zaatwi reszt, zna si na tym. Ta troska zupenie obcych ludzi bya dla mnie niewypowiedzianie kojca. W ten sposb Greta Nussbaum, obecnie Mrs. Margaret Armstrong pewnego mglistego, pochmurnego popoudnia dosownie wywdrowaa w styczniu 1936 roku z Trzeciej Rzeszy w towarzystwie swoich gospodarzy przez zielon granic do ssiedniej Holandii, gdzie nikogo nie przeladowano za to, e jego dziadkowie zmienili wiar i tak pno przyjli chrzest, gdzie bya bezpieczna przed gestapo. A gestapo tymczasem wszyo od dwu dni, poszukujc zdemaskowanej penej ydwki, ktra wkrada si do rozgoni radia Kolonia. Nazajutrz po opuszczeniu ojczyzny swojej i rodzicw, rankiem - jak zapowiedzia baron - zjawi si w hotelu ojciec Vinzenz, wypi z ni w jadalni gospody kaw i wrczy jej kopert. W kopercie znajdowa si bilet do Londynu, troch pienidzy, kwit bagaowy oraz zaproszenie Brytyjskiego Biura Wymiany Zagranicznej Studentw, ktre zapewniao jej bezpatny szeciomiesiczny pobyt w Wielkiej Brytanii. W ten sposb zyskujemy na czasie - powiedzia ojciec Vinzenz. - Za p roku bdzie pani biegle mwia po angielsku, a wtedy znajdzie si odpowiednia praca, moe nawet w rozgoni. Baga pani nadalimy ju, moe go pani odebra na Victoria Station... Wydawao si jej, e to sen: ludzie, ktrych poznaa przed kilku dniami zaledwie, jak chociaby panna Bonse i zupenie obcy, jak cichy pomocnik w koloskim urzdzie paszportowym, pani nne Ney, jej szofer, baronostwo, wreszcie ojciec Vinzenz, wszyscy oni, naraajc si na niebezpieczestwo, pomagali z wasnej woli, jak gdyby to byo naturalne i uchronili j przed obozem koncentracyjnym, uratowali jej wolno, a moe nawet ycie. Zastanawiaa si, czy tylko dziki szczliwemu przypadkowi zetkna si z tymi kilkoma spord niewielu odwanych ludzi, gotowych nie pomoc innym? Czy moe jednak wrd pozornie ujednoliconych Niemcw istniao co - czego wczeniej nie dostrzega i czego brak bolenie odczuwaa - w rodzaju niewidocznej, ale zdolnej do dziaania opozycji? i nie znalaza jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie nawet po czterdziestu piciu latach, jakie upyny od tamtego czasu. - Tak mao si wie o tajnym oporze - powiedziaa przy poegnaniu - a ci, ktrzy mogliby co na ten temat powiedzie, w wikszoci ju nie yj. Czy jednak nie ma adnej moliwoci ocalenia od niepamici tych odwanych ludzi i ich czynw?

10. O oporze w Hamburgu

- Dzie dobry, Wernerze, mio ci znw zobaczy, wejd! - powiedziaa, otwierajc drzwi mieszkania. Obrzucia mnie badawczym spojrzeniem i dopiero kiedy zostaem jej przez Wernera przedstawiony jako kolega i przyjaciel, podaa mi rk i zaprosia nas do rodka. W mieszkaniu skadajcym si z kuchni i maej sypialni na trzecim pitrze starej, czynszowej kamienicy w pnocnej czci Altony mieszkaa, jak si dowiedziaem, od ponad pidziesiciu lat. Pachniao tu wieo zaparzon kaw i mydem do prania. - Czekaam. Napisae okoo trzeciej, a ju dochodzi czwarta. - Mwic to, wskazaa na widokwk, ktr Werner wysa do niej, zapowiadajc nasz wizyt. Pocztwka staa na murku kuchennym oparta o cian, midzy ma butelk z benzyn i pudekiem zapaek. - Jak dawniej - zauway Werner z umiechem. A potem wyjani, co mia na myli: - Kiedy u Almy Stobbe by nielegalny punkt przekazywania poczty. Zawsze bya wic przygotowana na niespodziewane wizyty gestapo, w przeciwnym razie pewnie ju by nie ya... Wanie w tym miejscu kada widokwki z Pragi, z Hederslev czy ze Sztokholmu z zaszyfrowanymi wiadomociami dla towarzyszy w Hamburgu, eby w razie czego mie je pod rk i natychmiast spali. I dziki temu dwa razy udao si jej wyj cao z opresji, prawda, Almo? - Trzy razy - poprawia go. Teraz bya ju star, trzsc si kobiet o pomarszczonej twarzy i wzrok miaa saby. A trudno sobie wyobrazi, e tak energicznie wwczas dziaaa. Odwizaa fartuch, postawia na stole talerz z kruchymi ciastkami i usiada. - Czstujcie si - powiedziaa i od razu wrcia do przerwanego wtku rozmowy o rewizji w domu. - Trzy razy przewracali wszystko do gry nogami, wybebeszali szuflady w komodzie, ko, a przede wszystkim pk z ksikami. Szukali nawet w solniczce, bya tu prawdziwa Sodoma i Gomora... Ale nic, absolutnie nic nie znaleli i musieli si wynie. W tym rzeczowym stwierdzeniu wyczuwao si nut triumfu. Zachcani, signlimy po ciastka, a Alma zacza opowiada: do Komunistycznej Partii Niemiec (KPD) wstpia jako siedemnastoletnia robotnica w 1931 roku, w szczytowym punkcie kryzysu gospodarczego i masowego bezrobocia; w 1932 roku pozyskaa dla partii wiele koleanek z przetwrni ryb i zostaa grupow Czerwonej Robotniczej Opozycji (RGO). W okrgu Wasserkante wikszo spord 28 tysicy czonkw tej bliskiej KPD organizacji bya rwnoczenie czonkami rnych zwizkw zrzeszonych w Oglnoniemieckich Zwizkach Zawodowych (ADGB). Dziki temu RGO miaa znaczne wpywy w ADGB w okrgu, ktrym kierowali prawicowi socjaldemokraci. Organizacja ta dya - czciowo z sukcesem - do utworzenia antyfaszystowskiego frontu jednoci robotnikw, pracujcych i bezrobotnych, bez wzgldu na to, czy byli oni komunistami, czy te nie naleeli do adnej partii. Ju od stycznia 1933 roku, to jest o cztery miesice wczeniej ni dla zwizkw socjaldemokratycznych i chrzecijaskich, zacz si dla RGO okres nielegalnej dziaalnoci.

I nie dlatego, eby zostaa ona oficjalnie zakazana, lecz dlatego, e wskutek rnych dziaa i rodkw podejmowanych przez policj wobec jej dziaaczy i brutalnych atakw SA i SS zostali oni waciwie od pocztku zepchnici do podziemia. Mimo i wiosn 1933 roku terror nazistowski wzmaga si z miesica na miesic, hamburskiemu kierownictwu RGO udao si w porozumieniu z miejskimi komitetami utrzyma w tym hanzeatyckim miecie rwno siedem tysicy czonkw. Wydawano regularnie i rozprowadzano nielegaln gazet RGO, zbierano co miesic skadki, a okoo czerwca 1933 roku zakadowe komrki RGO zaczy nawizywa kontakty z poszczeglnymi ludmi i grupami zakazanych ju zwizkw ADGB i wcza pozyskanych do nielegalnej roboty. - Mam jeszcze egzemplarz UKG (Niezaleny Zwizek Klasowy) - tak nazywaa si nasza gazeta, zawsze doskonale poinformowana o tym, co si dziao w fabrykach i zakadach pracy - powiedziaa Alma Stobbe. Wyja z komody poky egzemplarz. - Ilekro podniesiono normy w akordzie, przeduono czas pracy albo robiono kolegom inne wistwa, po kilku dniach odnotowane to byo w UKG... - I co takiego przechowywaa w domu? Werner wskaza na gazet odbit na powielaczu, ktr wanie rozoya przed nami na stole. Potrzsna gow i rozemiaa si. - Nie, u mnie zawsze byo czysto. Ta stara gazeta jest jedn z wielu konfiskowanych przez gestapo u kolegw. Zaraz po zakoczeniu wojny, kiedy my, ktrzymy przeyli, poszlimy obejrze sobie kwater gwn tej bandy, zabraam j stamtd na pamitk... i to te! Wyja z komody plik papierw i podaa je Wernerowi. - Psiako, to rzeczywicie ciekawe! - powiedzia. Trzyma w rce Raport o sytuacji w miesicu czerwcu 1934 roku, opracowany przez komisarza policji w Hamburgu i standartenfhrera SA Richtera: ...Na przeomie lutego i marca ubiegego roku spotkao si w Hamburgu kilku nowych przywdcw KPD, to jest piciu mczyzn: Walter Hochmuth, byy czonek komitetu obywatelskiego w Hamburgu, Bennies, Griegat, Gauert i Grosse. Tych piciu ludzi, inteligentnych i przedsibiorczych, potrafio w cigu kwartau utworzy tu nielegalny aparat partyjny podobny do RGO, jakiego chyba od czasu przejcia wadzy w Hamburgu nie byo... - Z tym aparatem partyjnym - wtrcia Alma Stobbe - to si nie zgadza. Caa pitka to byli ludzie z RGO. Od samego pocztku zdecydowanie odcilimy si od KPD, eby w razie wpadki nie zostay unicestwione dwie organizacje na raz. ...Ze zdumiewajc energi - powiedziane byo dalej - i z zasugujc na uwag inteligencj udawao si tym piciu ludziom, mimo wielomiesicznej, intensywnej akcji policji pastwowej, stosunkowo zrcznie kierowa ich organizacj, a zwaszcza wydawa co tydzie i rozpowszechnia nielegaln gazet. Kiedy okoo czterech tygodni temu zostali oni ujci, nawet nie przeczuwano, jaki zasig miaa ta organizacja...

- To bya fatalna sprawa, zgarnli tych piciu, a potem bardzo wielu innych... Nigdy tego nie zapomn! A zwaszcza historii z Barniesem: 20 lipca wpad w rce gestapo, po czternastu miesicach nielegalnej, dobrze przebiegajcej pracy. Wsadzili go do piwnicy w ratuszu i okropnie mczyli... Ale Albert wszystko wytrzyma, nikogo nie zdradzi, adnego z towarzyszy. Okazao si jednak, e w jego kieszeni znaleli list, ktry przed dwoma tygodniami pooyam na cmentarzu w umwionym miejscu. List wysany by z Kopenhagi i prawdopodobnie z jego banalnej treci domylili si, e Bennies mia wyznaczone spotkanie na Reeperbahn w Alkazarze. Odkryli te dzie i godzin - pod znaczkiem napisane byy cyfry. Spotkanie miao si wic odby nastpnego dnia o dziesitej przed poudniem... No i poszli tam z Benniesem - piciu facetw z gestapo, wszyscy po cywilnemu i uzbrojeni. Biedny Albert musia i przed nimi przez ca Reeperbahn na wyznaczone miejsce. W St. Pauli zdjli mu kajdanki, eby nikt niczego nie zauway. I byliby ju nieomal osignli cel - wtedy zostaby zapany nie tylko towarzysz z Kopenhagi, ale i drugi z Hamburga, z fabryki gumy Phoenix. Albert Bennies popsu im jednak szyki - dwadziecia krokw przed Alkazarem zacz na cae gardo krzycze: Uwaga! Ostronie! Gestapo!, a potem rzuci si wprost pod nadjedajcy autobus. Powstao naturalnie ogromne zamieszanie, ludzie wyskakiwali z autobusu, biegli z caej Reeperbahn. Wrd tego zgieku towarzyszom udao si uciec z Alkazaru. Albert zmar w drodze do szpitala w porcie. Pniej pochowali go po kryjomu. Obawiali si, e mogoby doj do masowych demonstracji, poniewa caa Altona wiedziaa, co si tam stao... Skoczya opowie, potem przyniosa z kredensu kieliszki, napenia je ytniwk i cicho powiedziaa: - Za Alberta Benniesa. By tam jeszcze jeden fragment policyjnego raportu z lipca 1944 roku, ktry, zdaniem Almy Stobbe, stanowczo powinnimy przeczyta: ...skonfiskowano wiele maszyn do pisania i powielaczy, a nawet prawdziw ma drukarni. Jakkolwiek dziki interwencji policji pastwowej i tu niebezpieczestwo zostao zaegnane, to przypadek ten daje jednak wiele do mylenia, dowodzi on bowiem jasno, e bardzo szybko znw znajdzie si kilku inteligentnych, zdecydowanych na wszystko ludzi, ktrzy bd umieli wykorzysta pewne ze nastroje wrd ludnoci. wiadczy on te do pewnego stopnia o tym, e strach przed interwencj policji nie jest ju tak duy w byych komunistycznych krgach, jak dawniej... Obecnie toczy si postpowanie przygotowawcze w dwu duych sprawach - 200 oskaronych w kadej o nielegalne wznowienie i prowadzenie do chwili obecnej dziaalnoci RGO. Rwnie w Meklemburgu, Bremie i Oldenburgu trwaj podobne dochodzenia zakrojone na wielk skal, a podlegajce kompetencjom Hanzeatyckiego Wyszego Sdu Krajowego. Prokurator generalny i przewodniczcy Wydziau Karnego Hanzeatyckiego Sdu Wyszego te podzielaj opini, e nie stwierdzono dotychczas osabienia siy nielegalnej dziaalnoci KPD. I rzeczywicie, w lecie 1934 roku - jak dowiedzielimy si od Almy Stobbe - ponad omiuset czonkw RGO okrgu Wasserkante otrzymao wyroki skazujce w prawie szeciuset procesach. Wielu z nich stracio ycie ju podczas wstpnych przesucha prowadzonych przez gestapo w piwnicach ratusza albo w pobliskim obozie koncentracyjnym Fuhlsbttel. Pozostali otrzymali kary wizienia lub cikiego wizienia. Czsto po odbyciu kary pozbawienia wolnoci ludzi zaraz po zwolnieniu ponownie aresztowano i wysyano do obozw koncentracyjnych, za ydw-komunistw z wyrokami doywotniego wizienia w roku 1941-42 kierowano do Owicimia, do komr gazowych - wrd nich

sekretark Liselotte Schlachcis. Wsppracowaa ona blisko z Alm Stobbe i w 1941 roku zostaa aresztowana w Kopenhadze, razem ze lusarzem Dagobertem Biermannem. - Biermanna poznaam okoo 1936 roku - powiedziaa zamylona. W tym czasie zawiesilimy dziaalno RGO i nastawilimy si na cise wspdziaanie ze wszystkimi nielegalnymi grupami zwizkowymi i z ruchem oporu. Najwaniejsza bya wtedy wojna w Hiszpanii. Frankistowscy faszyci zaopatrywani byli przede wszystkim przez Hamburg... Dagobert Biermann zosta aresztowany po raz pierwszy ju w 1933 roku i skazany za wydawanie wraz z innymi komunistami nielegalnej gazety Hamburger Volkszeitung. W 1935, chyba w maju, wyszed na wolno i zacz pracowa jako lusarz w stoczni. Wystara si tam o prac wielu towarzyszom, angaujc ich do swojej brygady jako specjalistw, cho wikszo z nich musiaa si dopiero uczy tej pracy. ...Spotkaam go po raz pierwszy w lecie 1936 roku. Chcia dostarczy przeze mnie poczt bardzo wan wiadomo do Kopenhagi. Poszlimy w niedziel rano na targ rybny, a potem na spacer z biegiem aby. Jego szwagier dostarczy wiadomo o duym transporcie broni do faszystowskiej Hiszpanii... Potem Biermann zorganizowa tajn sub wywiadowcz. Jej zadaniem byo zbieranie wszelkich informacji o transportach, jakie mona byo uzyska od marynarzy, robotnikw stoczni i kolejarzy. ...Dagobert Biermann stopniowo nawiza kontakty z przeciwnikami nazistw w Hamburgu i w Lubece, przede wszystkim z ludmi, ktrzy ze wzgldu na miejsce czy charakter wykonywanej pracy mieli dostp do wiarygodnych informacji o transportach dla Hiszpanii. Do tego krgu naleeli: waciciel trafiki Hans Schulz, w jego sklepie na Alten Steinweg zaopatrywao si w tyto wielu marynarzy, tokarz Albert Blumenstein ze stoczni, stary socjaldemokrata i zwizkowiec, metalowiec Bruno Riebold, ktry zorganizowa nielegaln, komunistyczn komrk w zakadach Blohm i Voss, jego szwagier, sternik przybrzenego dwumasztowca i adwokat dr Michaelis, jako yd wykluczony z Izby Adwokackiej i pozbawiony prawa wykonywania zawodu. ...Tajna centrala tej suby wywiadowczej miecia si w lokalu wdowy Kopke na Hafenstrae, gdzie przychodzio wielu marynarzy. Tam napyway informacje, z ktrych tworzy si jasny obraz nie tylko ogromnych dostaw sprztu wojennego dla frankistowskiej Hiszpanii, ale rwnie tajnych zbroje niemieckich. W ten sposb dowiedzielimy si wkrtce, e w zakadach Blohm i Voss budowane byy okrty wojenne i samoloty bojowe przeznaczone dla Wehrmachtu, natomiast amunicja bez znakw znamionowych producenta, daty produkcji, kalibru, przeznaczona bya dla armii Franco. ...Ponad rok udawao si Biermannowi i jego przyjacioom przy pomocy Almy Stobbe, oraz innych, przemyca te wiadomoci za granic. Potem wyda ich szpicel, ktry si wlizn do grupy. Aresztowali jednego po drugim - mwia - a ja za kadym razem draam, e teraz kolej na mnie. Ale oni milczeli, Albert Blumenstein straci ycie przy pierwszym przesuchaniu. Biermann dosta sze, a Rieboldt dwanacie lat wizienia. Trzej inni, ktrych nazwisk ju nie pamitam, te skazani zostali na kary dugoletniego wizienia. Doktora Michaelisa stracili w Berlinie, pewnie dlatego, e by czowiekiem wyksztaconym, wic sdzili, i to on jest przywdc... I znw podesza do komody, przez chwil szperaa w szufladzie, wyja kawaek starej gazety i podaa Wernerowi.

- O, tu jest - powiedziaa - tu pisz o czerwonym mordzie skrytobjczym, chocia wszyscy wiedzieli, kim naprawd byli skrytobjcy. Doktor, Blumenstein, Dagobert - oni wszyscy zostali zamordowani. Otara oczy i zacza si krzta przy kuchni. Werner przejrza artyku, a potem ja. Tekst zatytuowany: Tylko jedna czerwona ni prowadzi do skrytobjczego mordu brzmia nastpujco: ...Jeli ydzi pokroju Michaelisa chc si tumaczy tym, e utrzymywali kontakty nie tyle z Parti Komunistyczn, ile z intelektualnymi krgami Ligi Praw Czowieka, wobec tego Liga Praw Czowieka jest rwnie tak zwanym kulturalnym stowarzyszeniem komunistycznym, ktre dy do osignicia nikczemnych internacjonalistyczno-bolszewicko-ydowskich i celw... I wreszcie konkluzja: ...ydostwo i komintern byy w tym samym stopniu zainteresowane zwycistwem czerwonych w Hiszpanii. Liczono na to, e zwycistwo czerwonych mogoby rwnie w Niemczech doprowadzi do zdradzieckiego przewrotu. Tysice Niemcw rzeczywicie walczyo po stronie republikaskiej Hiszpanii w Midzynarodowych Brygadach przeciwko puczystom generaa Franco, wspieranym przez Hitlera i Mussoliniego. Republikanie w kocu ulegli faszystowskiej przewadze. Dowiedzielimy si od Almy Stobbe, e z samego tylko Hamburga do Midzynarodowych Brygad wstpio ochotniczo stu dwudziestu trzech ludzi, w wikszoci byli to komunici, ale te socjaldemokraci, zwizkowcy, anarchici i rni politycznie niepewni dla Rzeszy. Powrcio ich okoo trzydziestu zaledwie. - Mieli do bezsilnego zaciskania pici w kieszeniach i wymuszanej potulnoci wobec brunatnych powiedziaa Alma Stobbe. - Ale my w Hamburgu te walczylimy dla Hiszpanii. Akcj pomocy dla rebelii generaa Franco przeciwko rzdowi w Madrycie nazici rozpoczli ju w jesieni 1936 roku; w hamburskim porcie odbywa si zaadunek na statki dzia i granatw w skrzyniach oznakowanych dla kamuflau jako zwyke przesyki towarowe. Wtedy robotnicy portowi podjli kontrakcj. W cigu nocy pojawiay si w halach warsztatw i na parkanach hasa: Niech yje Republika hiszpaska!, adnej broni dla Franco! W ten sposb na terenie caej stoczni tysice ludzi z pierwszej i drugiej zmiany mogo czyta te napisy, pki wadze ich nie usuny. A nastpnego ranka pierwsza zmiana znw zastawaa nowe hasa: Precz z Hitlerem i Franco!, Niech yje wyzwolecza walka ludu hiszpaskiego! Na drzwiach i oknach metra, kolei miejskiej, pojawiay si tysice nalepek z takimi samymi lub podobnymi tekstami. Rwnie na budynkach, na bramach fabrycznych i w stoczniach, na statkach stojcych w porcie, na mostach przeadunkowych, a nawet na butelkach i skrzynkach z piwem, przeznaczonych dla robotnikw Blohma i Vossa. W padzierniku miay miejsce pierwsze akty sabotau. Podczas zaadunku wielkich skrzy oznakowanych: czci maszyn - w rzeczywistoci byy to fabrycznie nowe haubice - zdarzy si wypadek: nie tylko zatono w basenie portowym pi skrzy, a dwie rozbiy si o kej, ale jeszcze dwaj nadzorujcy zaadunek urzdnicy odnieli przy tym obraenia. Gestapo przeprowadzio aresztowania wrd robotnikw portu, ale winnego nie wykryto. W wielu duych zakadach regularnie zbierano pienidze, rzekomo na wieniec, na upominki jubileuszowe, czy zgodnie ze starym obyczajem dla kolegi na nowe gospodarstwo (pienidze na

pierwszy tydzie wsplnego ycia nowoecw, wrczane modej onie). Kwoty ze zbirki przeznaczane byy najczciej na pomoc dla republikaskiej Hiszpanii, co kwestujcy wczeniej uzgadniali zreszt z rzekomo obdarowanym. Kiedy transporty broni z Hamburga zaczy przybiera coraz wiksze rozmiary, a nawet zaokrtowani zostali pierwsi niemieccy onierze Legionu Condor3, w niemieckich portach, zwaszcza w Hamburgu, utworzono tak zwan: sub sygnaow, w ktrej aktywnie dziaali ludzie z Niemieckiego Frontu Pracy, brunatnej namiastki zwizkw zawodowych. Zadaniem suby sygnaowej byo meldowanie o kadym zaadunku sprztu wojennego i w miar moliwoci, osanianie kontrdziaa, w tym midzy innymi umylnego uchylania si od pracy robotnikw portowych i zag statkw. - Na przykad ze statku Henrica - wspominaa Alma Stobbe - wyokrtowaa si caa zaoga. Ludzie ci owiadczyli, e ani myl przewozi do Hiszpanii armaty i samoloty, wykorzystywane przeciwko ludowi, A wszystko to byo moliwe tylko dlatego, e robotnicy w wikszoci byli po naszej stronie...

W drodze do domu zapytaem Wernera, czy wie, jak silna bya wwczas Partia Komunistyczna? - Pod koniec 1934 liczya jeszcze sto dwadziecia tysicy czonkw, ale poowa z tego siedziaa w aresztach, wizieniach i w obozach koncentracyjnych. Co najmniej dwa tysice kadrowych dziaaczy do tego czasu nazici ju wymordowali. To, e w ogle tylu komunistw pozostao przy yciu i na wolnoci, stao si moliwe dziki cichemu wsparciu byych towarzyszy, ktrzy przeszli na stron nazistw przede wszystkim ze strachu o los swoich najbliszych, ale w duchu pozostali nam wierni. Nazywano ich beafsteaks - befsztyki - z zewntrz brunatne, a w rodku czerwone. Poza tym mogli liczy na lewicowych socjaldemokratw, ktrzy te odbudowali nielegalny aparat partyjny. Dziaacze komunistyczni znajdowali nierzadko oparcie nawet w krgach zamonego mieszczastwa, a niekiedy i schronienie. Na przykad czowiek, ktry pracowa dla Alberta Benniesa jako redaktor nielegalnej gazety RGO, mia swoje biuro w wielkopaskiej willi na Rothenbaumchaussee - sam mi o tym opowiada. Rodzina (liberaowie nalecy do hamburskiej buruazji) waciciela domu, w ktrym mg mieszka, wiedziaa dokadnie, e gestapo go poszukuje od miesicy. Zorganizowali to wic w taki sposb, e ich rezydent - nazywa si Walter - w ogle nie opuszcza willi, prcz codziennego spaceru wieczorem po duym ogrodzie. Wszystkie sprawunki zaatwiaa dla niego matka pana domu albo jego ona. Zaatwiay nawet dosy niebezpieczne zakupy woskowanych matryc, na ktrych Walter pisa swoje artykuy, a potem dostarczay te matryce do pewnego sklepu tytoniowego w miecie, skd odbierali je inni towarzysze. Powielacz znajdowa si w wypoyczalni ksiek przy Lbecker Chaussee. Stamtd kolporterzy zabierali paczki gotowych gazet. Byo to miejsce, gdzie wychodzcy z penymi torbami na zakupy, teczkami i koszykami, najmniej zwracali uwag. Poza tym do wypoyczalni przychodziy przede wszystkim kobiety i dzieci: Mam odebra ksiki, ktre pan odoy dla babci, mwiy, a wrd nich nierzadko bya modzie w mundurach HJ, Jungvolku i BDM.

Nazwa, pod ktr kryy si regularne niemieckie siy zbrojne biorce udzia w hiszpaskiej wojnie domowej po stronie Franco, cznie prawie 6 tysicy ludzi, z ktrych 450 polego. Do Legionu Condor nalea przede wszystkim personel lotniczy z samolotami nurkujcymi (Stukasy) oraz innymi typami bombowcw, jednostki artylerii przeciwlotniczej i pancerne. Niemieccy instruktorzy przeszkolili cznie 36 tysicy frankistowskich oficerw (przyp. aut.)

Wchodzc, mwiy Heil Hitler! i podnosiy rk do nazistowskiego pozdrowienia. Maskowanie byo doskonae, inaczej nie udaoby si dziaa przez tak dugi okres czasu. - A odbierajcy, rwnie ci z HJ, Jungvolku i BDM, czy oni wszyscy wiedzieli, co byo w paczkach i o co w ogle chodzio? - Naturalnie - odpowiedzia Werner. - RGO nigdy nie angaowao do swojej dziaalnoci ludzi, ktrzy nie wiedzieliby, w czym rzecz. Moliwe, e niektrzy nie wiedzieli dokadnie, co zawieraj paczki odbierane przez nich. Ale mieli wiadomo, e chodzio o co, co byo surowo zabronione, wymierzone przeciwko nazistom i e w adnym razie nie wolno im da si z tym nakry policji. Modzie bya ostrzeona przez rodzicw, e w rozmowach nie wolno im ani sowem napomkn o tym, co si dzieje w wypoyczalni ksiek, poniewa grozioby to ich ojcom czy braciom Kolafu. - Kolafu? Nigdy nie syszaem tego sowa. - Ja te go nie znaem. Ale wiem od kolegw z Hamburga, e antynazici takim skrtem nazywali KOnzentrationsLAger Fuhlsbttel, ktry istnia od 1935 roku. Pniej powsta inny jeszcze w Neugamme - pooony nieco dalej, na uboczu... Werner wrci w rozmowie do owej kryjwki, jak Walter znalaz wwczas w willi przy Rothenbaumchaussee. - Myl, e co takiego moliwe byo tylko w Hamburgu. Hamburg mia chyba najsilniejsz opozycj lewicow. Nawet przy tak zwanych wyborach Hitler musia przyzna si do dwudziestu piciu procent gosw sobie przeciwnych, innymi sowy: nawet nazici nie mieli odwagi jeszcze bardziej faszowa wynikw wyborw, bo omieszyliby si. Inaczej byo w Palatynacie. Tam mogli poda, e uzyskali dziewidziesit siedem procent gosw, a wedug mnie w rzeczywistoci okoo siedemdziesit procent wyborcw u nas gosowao na Hitlera, poowa z tego mniej lub i bardziej z przekonania albo z gupoty, reszta za ze strachu, e si wyda, kto by przeciwko. Poza tym ludzie uwaali, e i tak wyniki wyborw zostan sfaszowane. Zreszt wielu z tych przekonanych te zapewne ulego tylko wrzawie propagandowej i w kocu uwierzyli zwodniczym hasom nazistowskich agitatorw, e Hitler odbuduje honor Niemiec i zlikwiduje bezrobocie. U nas, w Ludwigshafen, za Hitlerem opowiadali si zwaszcza urzdnicy, waciciele sklepw, za wrd robotnikw i drobnych urzdnikw przewaali bojaliwi. Wikszo pord redniej (nie mwic ju o kierowniczej) kadry BASF, stanowili oportunici. W kadym razie nie do pomylenia byo, eby tak zwani lepsi przygarnli do siebie i miesicami ukrywali we wasnej willi komunist poszukiwanego przez gestapo! - Tak sdzisz? - Tak, z ca pewnoci. Mj ojciec i jego towarzysze, jeli wtedy w ogle mogli na kogo liczy, to jedynie na ludzi swojej kondycji spoecznej. Myl, e gdzie indziej mogo by podobnie, moe wanie z wyjtkiem Hamburga. Nawet przeciwnicy nazistw wrd zamonego mieszczastwa nie darzyli sympati czerwonych. Na og byli to twardzi konserwatyci albo poboni katolicy. Moe jeszcze kilku, ktrzy naleeli do Kocioa Wyznajcego i troch liberaw. Ci wprawdzie nie denuncjowali komunistw, ale z pewnoci nie byli gotowi im pomaga - chociaby ze strachu. Nie odwayli si nawet pomaga ydom...

- Nie - powiedziaem - co do tego, mylisz si. Byli przyzwoici ludzie i w tych lepszych krgach, i nie bali si. Znaem zamonych kupcw, ktrzy nie tylko pomagali przeladowanym ydom, wiele przy tym ryzykujc, ale nie bali si wsppracy z komunistami. Racj nadrzdn dla nich byo dziaanie przeciw nazistom. Pomylaem w tej chwili o pewnym pitkowym popoudniu na pocztku marca 1936 roku, kiedy w Caf Ney pojawi si zegarmistrz z Bazylei.

11. Go z Bazylei
Byo to chyba w pitek 6 marca 1936 roku, bo nastpnego ranka - o czym tego popoudnia nie moglimy naturalnie jeszcze wiedzie - czekaa nas znw pod koniec tygodnia nowa niespodzianka, jakimi Fhrer wwczas wywoywa coraz wiksze wzburzenie w wiecie. Pierwsz z takich weekendowych niespodzianek obdarowa nas rok wczeniej: 16 marca 1935 roku ogoszono, na co nikt nie by przygotowany, e przywrcona zostaje obowizkowa suba wojskowa. W dugim przemwieniu w Reichstagu, transmitowanym przez wszystkie rozgonie w Rzeszy, Hitler szeroko uzasadnia podjcie takiej decyzji, podkrelajc rwnoczenie, e nie pragnie niczego wicej, jak tylko pokoju. Rzd Rzeszy nigdy nie wykroczy poza obron niemieckiego honoru i wolnoci pastwa. Wtedy kazano nam zebra si w auli gimnazjum, dla wysuchania tego przemwienia. Potem przypada dzie wolny od nauki, a Kulle owiadczy, e teraz na pewno dojdzie do wojny, poniewa Anglia i Francja nie zezwol na amanie traktatu wersalskiego. Ale zarwno w Londynie, jak w Paryu pocztkowo nie byo adnej reakcji, a potem tylko saby protest. Mj ojciec sdzi, e Hitler celowo wybra sobot na tego rodzaju niespodziank, poniewa czonkowie zachodnich rzdw soboty spdzali przewanie na wsi, zajci polowaniem na ptactwo albo owieniem wgorzy, i praktycznie byli nieosigalni. Upyn prawie rok, a w tym czasie stale mwio si w szkoach o przysposobieniu obronnym i o koniecznoci umacniania woli obrony. Dla nas, uczniw, oznaczao to - prcz zmian w programie niemieckiego, gdzie zamiast przewidzianych lektur, takich jak: Maria Stuart, Intryga i mio, wprowadzono zastpczo Wallensteins Lager i Kleista Prinz von Homburg - e w pitki dooyli nam dwie godziny dodatkowych zaj sportowych, majcych suy przysposobieniu obronnemu, ktre prowadzi z nami nie nauczyciel gimnastyki, ale - co podkrelao znaczenie tej sprawy - nasz wychowawca. Nazywa si dr Konen, przez nas nazywany Koko, poniewa kiedy czasem przekrzywia gow, patrzc znad okularw badawczo na ucznia, podobny by do starej papugi. Kazano nam zebra si o trzeciej po poudniu w szatni. Tam Koko wykorzysta kilka minut, jakie mielimy na przebranie si, by uwiadomi nam zlecone mu przez wadze szkolne niezbyt przez nas respektowane zadanie: owiadczy nam mianowicie, e przychodzimy tu nie dla zabawy, ale w

subie ojczynie, dla podnoszenia sprawnoci fizycznej, jako przyszli onierze nowej armii - w celu wzmocnienia naszych mini i ducha obrony. Pniej ustawialimy si w trzech rzdach i rwnalimy do umownej prostej, wyznaczonej czubkami butw. Jeden z uczniw - przewanie ten, ktry prowadzi dziennik klasowy - wystpowa z szeregu i dawa komend: Baczno! Na prawo patrz! Meldowa wychowawcy, e stawilimy si w komplecie, po czyni Koko sam przejmowa komend. A wtedy, w zalenoci od pogody, byy dwie moliwoci: albo zostawalimy w sali gimnastycznej i gralimy w pik rczn, albo na duym boisku szkolnym dwa razy po trzydzieci minut w pik non. Przy tym wiedzielimy, e Koko nie ceni wysoko ani nazistw, ani podnoszenia sprawnoci. Zarwno w sali, jak na boisku, nie przejawia najmniejszego zainteresowania nasz gr. Raczej zajmowa si lektur Berliner Illustrierte przechowanej z poprzedniego dnia na te uciliwe dla niego godziny. Wreszcie po kolejnej zbirce i odmeldowaniu si, po poegnaniu Koko niemieckim pozdrowieniem, przy ktrym nawiasem mwic, ledwie unosi rk, wolno nam byo odej do szatni, przebra si i wraca do domu. Za kadym razem zastanawiaem si, czy podnosi rk do nazistowskiego pozdrowienia, czy tym gestem po prostu odprawia klas. W tamten pierwszy marcowy pitek 1936 roku gralimy w pik non. Byo mi gorco i w drodze do domu wstpiem na lody do Caf Ney. Przez chwil porozmawiaem z cioci nne i wtedy wszed do kawiarni kto, kogo nie znalimy, ani ona, ani ja. By to trzydziestoparoletni mczyzna, niezbyt wysoki, raczej krpej budowy - wyglda na silnego. Mia na sobie grub szar jesionk, elegancki popielaty homburg, ciemnopopielate rkawiczki ze skrki glac, czarne kamasze wyczyszczone do poysku i popielate getry zwane psimi paszczykami; na jednej rce zawieszony parasol, w drugiej staromodn skrzan torb podrn. Gdyby nie ta torba, mona by pomyle, e pojawi si niedzielny go na wycigach konnych, tylko brak mu byo lornetki. Stanwszy przy drzwiach, najpierw rozejrza si uwanie, jak gdyby szuka kogo, z kim si umwi w tym miejscu. Potem podszed do pani Ney, uprzejmie uchyli szarego homburga i zapyta: - Pardon, czy moe mam przyjemno z pani nne Ney? Kiedy usysza potwierdzenie, na jego twarzy pojawi si cie umiechu. - Ciesz si - odpowiedzia, a mnie si wydao, e mwi dokadnie tak, jak spiker szwajcarskiej rozgoni Beromnster. Mj ojciec co wieczr sucha wiadomoci czytanych przez tego lektora. - To dobrze si skada, e spotykam pani. Nazywam si Sprngli. Przyjechaem z Bazylei i mam dla pani najlepsze pozdrowienia od pani brata. Dobrze mu si wiedzie. Ciocia nne, zrazu powcigliwa, teraz przywitaa pana Sprngliego bardzo serdecznie, ucisna mu rk, zaprosia, by usiad, poczstowaa go kaw i ciastem i zacza wypytywa o brata, ktrego - jak powiedziaa - nie widziaa od czterech lat. - Czy jest pan tu przejazdem?

- Tak, naturalnie. Zatrzymaem si, eby przekaza pozdrowienia, a take obejrze pani zegar wahadowy. Syszaem od pani brata, e jest bardzo cenny i ma szczeglnie pikny mechanizm bijcy, wyrb Ernesta Borela z Genewy. Znam si na tym... a moe pani ju go naprawia? - Nie - odpowiedziaa pani Ney z pewnym wahaniem. - Wobec tego moja wizyta jest, by moe, pani na rk. Jestem zegarmistrzem. Brat pani powiedzia mi, e w zegar znajduje si w pani wiejskim domku w Meerbusch, niedaleko std, czy tak? - Mniej wicej dwadziecia minut tramwajem. Czy mj brat prosi o przekazanie czego jeszcze? - Nie, to znaczy prosi naturalnie o przekazanie pozdrowie dla pani maonka. Powiedzia: Nie zapomnij pozdrowi ode mnie Griesgena i zapytaj, czy nosi jeszcze krawat, ktry podarowaem mu na urodziny - granatowy z maymi srebrnymi koronami... Spojrza powanie z niemym pytaniem w oczach i wydawa si teraz troch zdenerwowany. Byem pewien, e tylko mnie si tak wydao, poniewa suchaem rozmowy stojc blisko i obserwujc gr jego twarzy, podczas gdy inni gocie w kawiarni zajci sob, nie zwracali na nas uwagi. A przyczyn mego zainteresowania bya uwaga wypowiedziana kiedy przez cioci nne, gdy mwio si o brutalnym traktowaniu komunistw przez gestapo. Jej m cukiernik - mia na imi Werner, ale pani Ney czsto nazywaa go Griesgen, robic aluzj do jego wczenie posiwiaych wosw opowiada o znajomym robotniku komunicie, ktry zosta w okropny sposb skatowany przez gestapo. - Jestem przeciw komunizmowi - powiedziaa wtedy ciocia nne. - Opowiadam si za tym, eby czowiek wierzy w Boga i szanowa kad religi. Jestem te za wasnoci prywatn co najmniej tak, na jak sam zapracowa. Mimo to dzi pomog kademu komunicie, ktry musi ucieka przed nazistami... w kocu nasz Jupp te jest komunist... To szczcie, e zdy we waciwym czasie wyjecha do Szwajcarii! Wiedziaem, e nasz Jupp, to wanie brat pani Ney, mieszkajcy w Bazylei. Wspominaa o nim czsto i o jego politycznym nastawieniu. Z rozmowy z panem Sprnglim, rzekomym zegarmistrzem, wywnioskowaem, e pod jego pozornie zwykymi sowami kryo si co wicej, ni pocztkowo mylaem. Prawdopodobnie zegarmistrz, mwic o rnych rzeczach z prywatnego ycia pani Ney, o ktrych kto obcy nie mgby wiedzie, na przykad o zegarze na komodzie w jej domu na wsi w Meerbusch, w ten sposb wylegitymowa si. Zreszt zegar nie wymaga adnej naprawy, sam syszaem ubiegej niedzieli, jak bi, nawet porwnaem wtedy czas z moim zegarkiem kieszonkowym. Dalsza rozmowa obojga, jak si wydawao, potwierdzaa moje przypuszczenia, e zegarmistrz mia nie tylko przekaza pozdrowienia. Domylaem si, e potrzebuje pewnej kwatery, poniewa na pytanie cioci nne, czy bardzo si pieszy, odpowiedzia: - No c, w pewnym sensie tak. Ale na par dni mgbym si zatrzyma. Tego rodzaju naprawa wymaga troch czasu...

Teraz ju pani Ney i ja te wiedzielimy, w czym rzecz: pan Sprngli rzeczywicie potrzebowa schronienia i mia na myli wiejski domek Neyw, ktry zazwyczaj w cigu tygodnia sta pusty. - Do poowy tygodnia powinienem si z tym upora - doda pan Sprngli, a ja zauwayem, e pani Ney po krtkim namyle jeszcze raz obrzucia go badawczym spojrzeniem, patrzc mu w oczy. Pamitam, e kiedy powiedziaa, i kadego szpicla rozpozna po oczach. Sprawdzian wypad widocznie pomylnie dla gocia, bo po chwili wyprostowaa si, westchna i owiadczya: - Dobrze wic... - ale ku memu zdziwieniu jeszcze zapytaa: - A czy mj brat nic nie mwi o swojej ulubionej kawiarni...? - Mwia te sowa wolno, jak gdyby jeszcze na co czekajc i wtedy pan Sprngli natychmiast odpowiedzia: - Tak, naturalnie. Pani brat mwi, e ostatnio nia mu si... a staa wrd palm... - A zatem wszystko w porzdku. - Pani Ney wstaa. - Tramwaj nadjedzie za dwanacie minut oznajmia ju zwykym, bardzo uprzejmym tonem, spojrzawszy na zegar cienny nad drzwiami kantoru. - Zaraz szybciutko co zapakuj panu. W niedziel po mszy przyjedziemy na obiad, mj m i ja. - Wychodzc do kuchni, ktra znajdowaa si obok piekarni, odwrcia si do mnie ze sowami: - Prosz ci, zaczekaj chwil. Zaatwisz co dla mnie... - Chtnie, mam czas. Pan Sprngli jad powoli ciasto, dola sobie z dzbanuszka kawy, a ja tymczasem zastanawiaem si, dlaczego w rzekomy sen brata pani Ney - a byo to z pewnoci umowne haso - z czym mi si kojarzy. I przypomniaem sobie: sowa wypowiedziane przez pana Sprngliego pochodziy z wiersza Ericha Kstnera! Niedawno miaem sen, e ulubiona kawiarnia staa na wyspie wrd palm, ja tylko Warnemnde znam, ale sny przecie chtnie wdruj za morza... Znaem twrczo Ericha Kstnera nie tylko z lektury ksiki Emil i detektywi i z paru innych ksiek dla dzieci, ktre czytaem w pierwszej klasie dawnego gimnazjum, ale te jego Liryk uytkow. Trzy tomy wydane przed 1933 rokiem stay nawet na mojej pce obok pulpitu, przy ktrym odrabiaem lekcje. Co prawda z zewntrz nie wyglday na ksiki Kstnera. Oboyem je w niebieski pergamin i opatrzyem przepisowymi omioktnymi naklejkami, na ktrych starannie wykaligrafowaem: Algebra VIa, Nauka o rasach ludzi oraz Historia - redniowiecze. Na tej samej pce stao te obok Winnetou, Oliwera Twista, Podry doktora Dolittle kilka innych w ten sposb zakamuflowanych dzie, zakazanych i 10 maja 1933 roku publicznie spalonych przez nazistw, ku radoci ludzi pokroju doktora Barscha. Wdroway one po kolei z duej szafy bibliotecznej ojca na mj rega, zmienilimy tylko ich szat zewntrzn, eby wyglday na stare, nie uywane ju podrczniki. Ksika Tucholskyego z kolaami Johna Heartfielda Deutschland,

Deutschland ber alles... przebrana zostaa za Krajoznawstwo 1, Na Zachodzie bez zmian Ericha Marii Remarquea za Siewy i plony, za Oblicze klasy panujcej Georgea Grosza ubralimy w okadk Szkolnego atlasu fizycznego Dierkesa. Ksiek byo za duo, wic cz z nich powdrowaa do spiarni, do starego kosza na bielizn, przy czym matka przezornie uoya na nich warstw moich starych podrcznikw, a na wieku kosza nalepia kartk z napisem, ktry dopenia maskowania. Sporo jednak uchroniem przed zsyk do spiarni, na przykad: Dblina Berlin-Alexanderplatz, Irmgard Keun Dziewczyna ze sztucznego jedwabiu i kilka innych - naturalnie w porozumieniu z rodzicami, ktrzy te nie chcieli pakowa tam wszystkich ulubionych ksiek. W ten sposb wiersze Kstnera zostay u mnie i wiele z nich znaem na pami. Dlatego nietrudno byo mi rozpozna sowa hasa, ktre ostatecznie przekonao cioci nne, e moe ufa panu Sprngliemu. Po piciu minutach pani Ney wrcia z kuchni. Wrczya mi koszyk z prowiantem, ze zmielon kaw, papierosami i sodyczami. - Chyba mgby to zawie do naszego domu w Meerbusch i towarzyszy przyjacielowi mego brata, poniewa on nie zna drogi? - Chtnie to zrobi - odpowiedziaem, dodajc po cichu: - Powiedz mu, ciociu, e wsid do drugiego wagonu z tyu, a on niech wskoczy do pierwszego, ale dopiero kiedy tramwaj ruszy. Powinien wysi w Meerbusch i pj drog wzdu torw, w kierunku jazdy. Potem ja docz i zaprowadz go. Poka mu tam wszystko. A gdzie s klucze od domu? Byem z siebie zadowolony, widzc, e ciocia nne przez chwil patrzya na mnie zaskoczona. Ale zaraz umiechna si i powiedziaa: - Klucze s w koszyku. Id ju, popiesz si, bo tramwaj lada chwila nadjedzie, i nie staraj si by mdrzejszy, ni jeste... Odnotowaem z satysfakcj, e pan Sprngli dokadnie zastosowa si do moich wskazwek. Wsiad do pierwszego wagonu w chwili, gdy tramwaj rusza, a tymczasem ja obserwowaem z tylnego pomostu, czy nie cignie za sob cienia. Jazda do Meerbusch trwaa nie duej ni kwadrans. W tym czasie gowiem si, w jaki sposb powinienem go zagadn, a potem rozmawia. Uznaem w kocu, e najlepiej bdzie, jeli po prostu podejd do niego, ca reszt pozostawiajc jego inicjatywie. Bardzo byem ciekaw, czego on tu chcia. Sdzc z wymowy - by naprawd Szwajcarem. Ale po co przyjecha ze Szwajcarii, gdzie przecie nie zagraao mu gestapo? A moe by kurierem? Syszaem o takich. Nawet kiedy w gazecie przeczytaem, e zawsze czujna policja uja kuriera kominternu z Moskwy, wyposaonego w instrukcje bolszewickiego przewrotu i wywoania wojny domowej.

Pan Sprngli nie wyglda jednake na kogo, kto miaby instruowa ludzi, jak si robi wojn domow. Z t skrzan torb przypomina bardziej wiejskiego lekarza, idcego na wizyty do pacjentw, ni na rewolucjonist. Chocia co do tego mona si byo myli... Najbardziej frapowao mnie jednak pytanie, czy zegarmistrz by rzeczywicie cigany. I co pan Sprngli mia na myli, mwic, e ma tak niewiele czasu? A z drugiej strony - tak sobie tumaczyem z pewnoci nie wszedby do Caf Ney, gdyby nie mia zupenej pewnoci, e pozby si przeladowcy. Musiao wic kry si za tym co innego - tylko co?

W Meerbusch wszyscy wysiedli. Nieliczni pasaerowie szybko rozeszli si w rne strony. Pan Sprngli ruszy spokojnie drog wzdu torw, nie ogldajc si na mnie. Odczekaem chwil, pki nie upewniem si, e nikt go nie ledzi. Dopiero wtedy podbiegem, przywitaem si i powiedziaem: - Tam przy drogowskazie skrcimy w lewo. To jest pierwszy dom, najlepiej bdzie, jeli wejdziemy przez furtk od strony drogi. W ten sposb nie zobaczy nas aden z ssiadw... Spojrza na mnie, ale nic nie odpowiedzia. Weszlimy do domu przez ogrd. Pan Sprngli zaczeka na tarasie, pki nie otworzyem drzwi od rodka. - Tu jest kuchnia, a tam azienka. W sieni stoi telefon, pokj gociny znajduje si na grze, z lewej strony przy schodach. - Wyjem zawarto koszyka, pokazaem, gdzie znajdzie ry, makaron i sonin wdzon. Co powiedziawszy, ju miaem zamiar wraca do domu, ale wanie wtedy nagle zapyta: - Czy z twojego okna przypadkiem nie wida mostu na Renie? - Nie, my nie mieszkamy nad Renem. - I wtedy przypomniaem sobie pann Bonse. - Ale ciocia nne, to znaczy pani Ney zna kogo, czyje okna wychodz dokadnie na most. - Sdzisz, e pani Ney mogaby poprosi t osob, eby wczesnym rankiem rzucia okiem na ten most? Spojrzaem na niego zdziwiony. Ale odpowiedziaem: - Pewnie, panie dobrze si znaj, chodzi o kogo, kto jest w porzdku... A w ogle to na co ta osoba ma zwrci uwag? - Na onierzy, na kolumny wojska, na dziaa i wszelkiego rodzaju wojskowe pojazdy, myl, e od pitej rano... - Czy bdzie wojna? - spytaem przeraony. - Moliwe... - odpowiedzia tylko tyle i nic wicej. Rozejrza si po domu, upewni si, e wiato i kuchenka elektryczna dziaaj, wczy i wyczy radio, a potem obejrza od strony tarasu wysok anten na dachu.

A mnie nurtoway najrniejsze myli. W kocu zdobyem si na odwag i powiedziaem: - Przecie my tu na lewym brzegu Renu jestemy w strefie zdemilitaryzowanej. Mj ojciec sdzi, e jeli Hitler kae wojsku tu wej, to Francuzi i Anglicy z pewnoci im w tym przeszkodz... - Miejmy nadziej - odpowiedzia. - Gdyby Anglicy i Francuzi zmusili armi do odwrotu - tak rozumowaem - to Hitler zblamowaby si. I moliwe, e wtedy doszoby do powstania przeciwko nazistom, przede wszystkim na terenie Ruhry i w kolosko-akwizgraskim zagbiu wglowym, a Dsseldorf znajduje si dokadnie porodku... - To nie jest pewne - zgasi moje miae nadzieje pan Sprngli, a po chwili doda znaczco: - Jednak zupenie moliwe. W kadym razie trzeba by i na to przygotowanym. Dawao to wiele do mylenia. W kocu doszedem do wniosku, e nie tylko panna Bonse bdzie staa rano przy oknie i obserwowaa most na Renie. Z pewnoci w dolnym biegu rzeki, w Uerdingen, Duisburgu, w Wesel oraz w grnym: w Neuss, Kolonii, Bonn, Remagen, w Koblencji, Moguncji, Ludwigshafen i w Karlsruhe przyjaciele pana Sprngliego te bd mieli oko na mosty na Renie... By moe on odpowiada tylko za okrelony odcinek i std bdzie si telefonicznie kontaktowa z innymi obserwatorami... A ju na pewno nawie kontakt ze swymi towarzyszami za granic. Moe przez radio? Moe w tej torbie podrnej mia radiostacj? Nie miaem o to pyta, poegnaem si wic i wrciem do Caf Ney, eby przekaza cioci nne prob do panny Bonse. Ona te bardzo si przelka. - Czy bdzie wojna? - On powiedzia, e to jest zupenie moliwe... - Jezus Maria! - wyszeptaa. Tego wieczoru, nim pooyem si do ka, nastawiem budzik na godzin pit. Nazajutrz o wp do szstej staem ju na Lueg-Allee, biegncej od mostu Oberkasseler Rheinbrcke prosto przez dzielnice na lewym brzegu. I rzeczywicie - nadeszli: na przedzie strzelcy na motocyklach, potem kolumna piechoty, okoo piciuset ludzi, a za nimi, w tempie marszowym kilka wojskowych ciarwek, sanitarka i kuchnia polowa! Na chodniku stao niewiele ludzi. W pewnej chwili jaki mundurowy z SA zacz nagle wykrzykiwa jak optany: Heil! Heil!, ale kiedy spostrzeg, e nikt z widzw nie przyczy si do tego wiwatu, zamilk. W szkole naturalnie wszyscy mwili o tym sensacyjnym wydarzeniu. Wikszo uwaaa, e to fajnie, bo teraz rwnie obszar po lewej stronie Renu bdzie mia garnizony. Inni z zatroskanymi twarzami mwili: oby to si tylko dobrze skoczyo! Po duej przerwie zwoano nas do auli dla wysuchania przemwienia Fhrera. Hitler mwi z KrollOper z Berlina przed popiesznie zwoanym Reichstagiem: ...W interesie najbardziej podstawowego prawa narodu do zabezpieczenia jego granic i moliwoci ich obrony rzd Rzeszy Niemieckiej z dniem dzisiejszym przywraca zdemilitaryzowanej strefie Nadrenii pen, nieograniczon suwerenno!

Potem szeciuset nazistowskich deputowanych przez minut ryczao: Heil! Heil! Heil! i tupao podkutymi butami. Z dugiego przemwienia zapamitaem tylko jedno zdanie: ..Nie zgaszamy adnych da terytorialnych wobec Europy, Niemcy nigdy nie narusz pokoju! Pniej zostalimy zwolnieni z lekcji. Tego dnia i w cigu nastpnych w domu panowao ogromne podniecenie. Ojciec cigle sucha wiadomoci radiowych nadawanych przez rozgonie niemieckie i zagraniczne. W niedziel, przed spotkaniem z przyjacimi w kawiarni, powiedzia: - Dzi, w niedziel, zebra si rzd angielski, tego jeszcze nie byo w cigu ostatnich stu lat. Ale oni niczego nie przedsiwezm, ani Anglicy, ani Francuzi! A byaby to dla nich jedyna w swoim rodzaju okazja, eby bez wielkich ofiar skoczy raz na zawsze z t brunatn zaraz. Z pewnoci ju niedugo bd bardzo aowali, e nie zareagowali energicznie!

Po latach przekonaem si, e mia zupen racj: okazao si, e Hitler nakaza wwczas wojsku, aby w przypadku militarnej interwencji Francuzw albo Anglikw natychmiast wycofali si bez walki na drugi brzeg Renu. Na procesie przestpcw wojennych w Norymberdze genera Jodl owiadczy, e nie trzeba byo wicej, tylko samych onierzy francuskich wojsk ochrony pogranicza, aby wwczas zdmuchn bardzo sabe siy Wehrmachtu. Hitler doskonale wiedzia - potwierdzio to wielu jego ministrw, generaw i wsppracownikw - e zajmujc Nadreni, naraa si na wielkie ryzyko. Jego tumacz, Paul Schmidt, cytowa potem sowa, jakie Hitler wypowiedzia w jego obecnoci: Tych czterdzieci osiem godzin po wkroczeniu do Nadrenii by to okres najbardziej denerwujcy w moim yciu. Gdyby Francuzi wwczas weszli do Nadrenii, musielibymy wycofa si ze wstydem i hab, bo sia militarna, jak rozporzdzalimy, nie wystarczyaby w adnym razie do stawienia choby sabego oporu. A odwrt oznaczaby dla nas ruin... Kilka miesicy pniej amerykaski korespondent w Berlinie, William L. Shirer, zanotowa: ...Patrzc z perspektywy czasu na tamte dni, mona wyranie dostrzec, e pomylne uderzenie na Nadreni przynioso Hitlerowi zwycistwo, ktrego skutki mog si okaza o wiele bardziej zgubne, ni wwczas mona byo przewidzie. I rzeczywicie, w cigu ostatnich dni tygodnia sytuacja bya miertelnie niebezpieczna. Poniewa jednak ze strony mocarstw zachodnich nie byo powanego sprzeciwu, Hitler odnis triumf, ktrego oczekiwa i ktry przynis mu popularno nie tylko wrd zwolennikw, ale take wrd wielu spord tych, ktrzy byli ju skonni przej do obozu cichej opozycji. Niskie pace, rosnce ceny, rubowanie akordu, wzmagay bowiem niezadowolenie wikszej czci spoeczestwa.

W poniedziaek, po wkroczeniu Wehrmachtu do Nadrenii, zaraz po szkole wstpiem do kawiarni cioci Ney. - Jak go? - zapytaem. - Ju wyjecha - odpowiedziaa. W trzy tygodnie pniej, po bezprzykadnie wrzaskliwej kampanii propagandowej, kierownictwo nazistowskie przeprowadzio tak zwane wybory. Prawo wyborcze ogoszone zostao obowizkiem wyborczym, przy czym list jednoci NSDAP zrcznie poczono z pytaniem, czy wyborca opowiada si za przywrceniem honoru niemieckiego narodu i penej suwerennoci Rzeszy, jak to osign Fhrer przez zajcie Nadrenii? - oznaczy krzyykiem: tak lub nie. Partia nazistowska i jej liczne organizacje wywieray na gosujcych presj w stopniu nigdy dotychczas w Niemczech nie praktykowanym. W zakadach pracy, w rodzinach, urzdach, a nawet w szkoach przez trzy tygodnie rozbrzmieway hasa: Przy tych wyborach nie moe nikogo zabrakn! Kady gosuje na Fhrera! Kto nie gosuje na Adolfa Hitlera, jest zdrajc narodu! W niedziel, 29 marca 1936 roku, tu przed pnoc, minister propagandy Rzeszy dr Goebbels mg triumfalnie ogosi wyniki wyborw: dziewidziesit dziewi procent wszystkich Niemcw oddao gosy na Adolfa Hitlera i NSDAP! Nikogo w Niemczech to nie zaskoczyo. Kady wiedzia, jaki nacisk wywierano, jak groono w lokalach wyborczych, jak manipulowano i faszowano. Cay nard ugi si pod terrorem.

12. Fhrer ma zawsze racj


Wkrtce po Wielkanocy 1936 roku mogem pojecha do Berlina i odwiedzi wielu krewnych i przyjaci. A tam czekaa mnie niespodzianka za niespodziank, poniewa wszystko okazao si inne, ni zachowaem w pamici. W cigu ponad trzech lat nazici zdoali zaprowadzi zmiany, jakich nie mgbym wyobrazi sobie w najmielszych snach. Nawet duga podr pocigiem dostarczya mi wiele osobliwych wrae. Znalazem miejsce przy oknie w przedziale, gdzie siedziao tylko dwu mczyzn, ktrzy nie zwracajc na mnie uwagi, cicho ze sob rozmawiali. Z tego, o czym mwili, mogem wywnioskowa, e byli to robotnicy zatrudnieni przy budowie autostrady, wracajcy do pracy po witach spdzonych z rodzinami. Narzekali na przeklt mordg, jaka znw ich czekaa, na ndzne kwatery i ze wyywienie. W Duisburgu do naszego przedziau wsiada dwudziestoparoletnia kobieta, modnie uczesana, w kostiumie szytym na miar. Do bluzki miaa przypit du broszk narodowosocjalistycznej organizacji kobiet. Przywitaa si z nami demonstracyjnie wesoym Heil Hitler! i zaja miejsce. Obydwaj robotnicy mechanicznie odpowiedzieli tak samo i kontynuowali rozmow ju nieco goniej.

Ja powiedziaem Good morning i dodaem po niemiecku, naladujc niemieck wymow: Gu-ten Mor-gen. By to taki niewinny trik, jaki po powrocie z wakacyjnego kursu w Yorkshire w ubiegym roku kilka razy wyprbowaem z dobrym skutkiem. W ten sposb ustawiaem si niejako poza moliw krytyk, poniewa nazici okazywali podwczas due wzgldy cudzoziemcom, a zwaszcza Anglikom, o ktrych sympati wrcz zabiegali. Kobieta - jak tego oczekiwaem - obdarzya mnie przyjaznym umiechem i zagbia si w lekturze Illustrierter Beobachter. Po kilku minutach opucia jednak rce z gazet i obrzuciwszy robotnikw surowym spojrzeniem, powiedziaa: - Czy to narzekanie jest konieczne? W dodatku w obecnoci modego cudzoziemca... Powinnicie by zadowoleni, e macie prac i by wdziczni Fhrerowi, e zlikwidowa bezrobocie! W pierwszej chwili obydwaj robotnicy spojrzeli na ni wystraszeni, ale starszy zaraz si opanowa i spokojnie odpowiedzia: - Niech pani posucha, moda kobieto: pracujemy pod goym niebem czy zib, czy plucha, opat, pidziesit jeden fenigw za godzin. Z tego odchodz potrcenia i dobrowolne daniny, ktre nam od razu zabieraj, no i pitnacie fenigw dziennie za nocleg, to jest za siennik wypchany som w drewnianym baraku, po ktrym hula wiatr; dalej, trzydzieci pi fenigw za tak zwany obiad z kota, jakiego pani by nie tkna, daj za to gow! P roku temu stawka za godzin wynosia jeszcze szedziesit sze fenigw, a tu popdza si nas coraz bardziej. - Daj sobie spokj, Karl - odezwa si modszy, ale jego rozgoryczony kolega mwi dalej: - Jestem z zawodu drukarzem. W lecie 33 zostaem bez pracy. Do wiosny 1934 chodziem po stempel, a i tak byo to lepsze ni teraz. Siedziao si w domu, z rodzin, a od czasu do czasu mona byo na boku co dorobi albo popracowa w ogrdku. Teraz podlegam obowizkowi pracy z dziesicioma dniami urlopu na rok! W ten sposb czowiek moe si wykoczy, ja to pani mwi! - No, ju do, Karl - znw wtrci modszy - to tej pani wcale nie interesuje! - Ale powinno j interesowa - nie dawa si zbi z tropu starszy. - Pewnie, na pocztku 1933 mielimy jeszcze ponad sze milionw bezrobotnych, a teraz jest ich tylko dwa i p miliona, to prawda. Ale prawd jest te, e na pocztku 1933 roku w swoim zawodzie zarabiaem dobrze i byem w domu, a teraz mordujemy si za coraz nisz pac, za szesnacie marek netto na tydzie. To jest wistwo i to trzeba powiedzie! Czonkini zwizku kobiet milczaa wyranie speszona. Potem, chyba bardziej przez wzgld na mnie, rzekomego modego cudzoziemca, powiedziaa: - Wszystkiego nie da si od razu poprawi, co w cigu czternastu lat rzdw systemu doprowadzio nas do biedy. Ale teraz ludzie odzyskali przecie nadziej! Ju nie s na ulicy, a Niemcy stay si znw silne i potne! Odzyskalimy nasz honor i to jest najwaniejsze! By moe ju na przysz wiosn bdzie pan mg spdzi z rodzin urlop na Maderze - w ramach Siy przez rado... Trzeba nam tylko mocno wierzy w Fhrera! - Tak, tak - mrukn zrezygnowany starszy robotnik, widzc bagalne spojrzenie kolegi. Ale jeszcze doda:

- Madera! Wolabym po pracy posiedzie w swoim ogrdku... W Dortmundzie obydwaj robotnicy mieli przesiadk, opucili wic przedzia. Wsiedli inni ludzie. Aktywistka narodowosocjalistycznego zwizku kobiet znw powitaa ich wesoym Heil Hitler!, na co wszyscy, rwnie ci, ktrzy wchodzc do przedziau powiedzieli dzie dobry, czym prdzej odpowiedzieli nazistowskim pozdrowieniem. Wysiada w Hamm, ale przedtem zapytaa mnie, dokd jad. - Do Brlina - odrzekem, a ona na to: - Ach, do Berlina, do stolicy Rzeszy! To wspaniae i bardzo ciekawe miasto. Za kilka miesicy odbd si tam igrzyska olimpijskie - cay wiat wwczas zobaczy czego dokona nasz Fhrer, Adolf Hitler! Podarowaa mi Illustrierter Beobachter, powiedziaa do wszystkich Heil Hitler!, a do mnie jeszcze ekstra: Goodbye - i przyjemnej podry! Na dworcu ZOO czekali na mnie wuj Karl i ciotka Elsbeth, siostra mojej matki. Oniemiaem ze zdumienia na widok odznaki partyjnej wuja i broszki zwizku kobiet, jak miaa przypit ciotka. Staraem si ukry przeraenie i przywitaem si z nimi serdecznie. Ciotka od razu powiedziaa: - Pewnie jeste okropnie godny, chopcze, ale zostawiam dla ciebie obiad - sznycle cielce w mietanowym sosie z jarzynami, a na deser naturalnie krem cytrynowy. Znana bya w rodzinie ze wietnej kuchni i zawsze nakadaa na talerze gigantyczne porcje z obawy, e kto mgby wsta godny od stou. Poza tym znaem j jako osob ogromnie serdeczn, przyjazn i zawsze gotow do niesienia pomocy. Wuj Karl, ktrego niewzruszony spokj i poczucie humoru bardzo sobie ceniem, podmiewa si ze mnie na swj sposb, od razu zapyta, czy w tej prowincjonalnej dziurze, skd przyjedam, w ogle jest dworzec - co zabrzmiao tak, jak gdyby trzeba tam byo do najbliszej stacji i na piechot co najmniej pi godzin... Z wyjtkiem odznak ze swastyk, jakie nosili, wszystko waciwie byo tak jak kiedy. Przy kolacji - ilo smakoykw na stole przesza nawet moje oczekiwania - zapytaem o mego kuzyna i kuzynk, ktrych widziaem po raz ostatni, kiedy oboje chodzili jeszcze do szkoy. - Fritz przyjeda najczciej w niedziele, , kiedy ma wolne - skwapliwie odpowiedziaa ciotka Elsbeth. - Dobrze mu si wiedzie i ma nadziej, e w przyszym tygodniu, z okazji urodzin Fhrera, dostanie awans. A zasuy sobie na to, bo jest odpowiedzialny i obowizkowy! Chyba wiesz, e suy w Leibstandarte... Nie wiedziaem, nie wiedziaem nawet tego, e starszy ode mnie o cztery lata, bardzo maomwny i, zdaniem moich rodzicw, troch ograniczony kuzyn wstpi do SS. A wic teraz miaem kuzyna w Leibstandarte Adolfa Hitlera.

- To niebywae! - powiedziaem i moje zdumienie byo najzupeniej szczere. - A co u Gudrun? Co ona robi? Dowiedziaem si, e kuzynka Gudrun mieszka jeszcze z rodzicami, a do domu wraca zazwyczaj pnym wieczorem. - Pracuje jak szalona w tym swoim urzdzie - poinformowaa mnie ciotka. - Czsto wychodzi stamtd dopiero o smej albo o dziewitej wieczorem, a szefowie zwykle zapraszaj j jeszcze na kolacj, ostatnio nawet do Horchera! Potem podwo j do domu samochodem! Co to mg by za urzd? Bo Horcher, jak syszaem od rodzicw, bya to jedna z najdroszych i najelegantszych restauracji w miecie. Nim zdyem dowiedzie si czego bliszego, wuj Karl oznajmi, e teraz musi, niestety, szybko i na zebranie - wszyscy blokowi zostali wezwani. Bdzie przemawia minister dr Goebbels, i to jako gauleiter Wielkiego Berlina - podobno przede wszystkim na temat wyborw z 29 marca, przy ktrych co tam si nie powiodo. - Jak to? - zdziwiem si. - Przecie dziewidziesit dziewi procent gosowao TAK...? - Ano wanie - odpowiedzia tylko, wkadajc paszcz. - We wszystkich okrgach wyborczych jednakowo, dziewidziesit dziewi procent - dodaa ciotka Elsbeth - nie wyglda to dobrze i dla zagranicy nie jest wiarygodne. - Wydawaa si zatroskana. - We Friedrichshagen w pitnastu lokalach wyborczych na dwadziecia oddano tyle gosw, ilu byo uprawnionych do gosowania, a w pozostaych piciu o jeden gos mniej. - To pierwszorzdnie - zauwayem - przecie byo powiedziane, e tym razem nie moe nikogo zabrakn! Nie ma wic co narzeka, skoro wszyscy przyszli... Spojrzaa na mnie zdziwiona. - Taaak - odpowiedziaa i szybko zmienia temat. - Wuj stanowczo za czsto musi wychodzi jeszcze wieczorami, a wanie dzi byoby tak przyjemnie, gdyby nam co zagra, na przykad Schuberta... Wuj Karl by dobrym pianist, ale wcale nie byem zmartwiony, e wieczorem nie bdzie muzyki. Ogromnie frapowao mnie, dlaczego musia pj na zebranie blokowych. W jak znw funkcj da si wrobi nazistom? Ju dawniej ciotka Elsbeth ualaa si, e wieczorami zawsze chodzi na jakie zebrania. Ale wtedy bya to przede wszystkim Loa - wuj Karl by wolnomularzem, prcz tego nalea do klubu szachowego i do towarzystwa piewaczego, dziaa w okrgowym komitecie pomocy spoecznej i w zarzdzie domu starcw. Wszdzie honorowo peni rne funkcje i stale biega na zebrania. Ciotka bya z tego bardzo dumna, cho wolaaby czciej widzie go wieczorami w domu. - Karl jest po prostu zbyt dobroduszny - mwia na to moja matka. - Ilekro kto powie mu: Karl, nie moesz nam odmwi, jeste nam potrzebny, to godzi si jeszcze i na to. Moe TO wanie byo i teraz wytumaczeniem, tak pomylaem, ale kiedy nastpnego dnia przed poudniem odwiedziem w Steglitz ciotk Marth, drug, niezamn siostr mojej matki i zapytaem j, jak to si stao, e wuj Karl i ciotka Elsbeth stali si nazistami, a w kadym razie na to wyglda, wtedy westchna i odpowiedziaa:

- Oni rzeczywicie w to wierz. Niedawno Elsbeth powiedziaa mi zupenie powanie: Nie wolno wtpi w naszego Fhrera - Fhrer ma zawsze racj...! To poczciwa kobieta, ale niestety, ma ptasi mdek, a jej syn, mj siostrzeniec Fritz, dzielny chopiec, ma umys jeszcze bardziej ograniczony, w przeciwnym razie nie wstpiby do Leibstandarte... - A wuj Karl? - Z Karlem sprawa jest bardziej skomplikowana. On nigdy nie interesowa si polityk, a nagle, chyba w marcu albo kwietniu 1933 roku, zosta wbrew woli w to wcignity. Loa, ktra tyle dla niego znaczya, zostaa policyjnie zamknita, a wolnomularstwo uznane za co podejrzanego. I wanie wtedy na Kurfrstendamm zaczepili go ludzie z SA, bo on podobny jest do yda. - Naprawd? Teraz, kiedy ciotka powiedziaa mi to, uwiadomiem sobie, e wuj Karl rzeczywicie z rysw przypomina karykatury ydw zamieszczane przez nazistw w gazetach, a co najdziwniejsze, ydzi, jakich znaem, a znaem wielu, bo chodziem do szkoy w dzielnicy zachodniej Berlina, wcale tak nie wygldali. - Zdarzyo si to na rogu Fasanenstrae, niedaleko synagogi - opowiadaa dalej ciotka Marta. - Jeden z bojwkarzy SA zerwa mu z gowy kapelusz i uderzy go pici w twarz. I wtedy Karl zrozumia, co to znaczy strach. Bardzo si martwi, przede wszystkim o rodzin i sklep. Wuj Karl by zaprzysionym rzeczoznawc dzie sztuki, specjalist w zakresie porcelany, szka i ceramiki. Mia niewielki sklep w pobliu Sevignyplatz, gdzie mona byo kupi niezwykle cenne stare szka, kufle z Bunzlau i star porcelan. Nietrudno wic byo sobie wyobrazi, jak wuj Karl si ba, e faceci z HJ albo z SA mog mu rozwali kamieniami wystawowe szyby. - Teraz ma na wystawie duy szyld z napisem Sklep niemiecki - powiedziaa ciotka Martha. - A jeli ju o tym mowa, to kiedy mia przecie gwnie ydowsk klientel - panowie kreisleiterzy i standartenfhrerzy nic nie wiedz o starych fajansach i szkle weneckim... - A co waciwie robi Gudrun? - chciaem si dowiedzie pod koniec wizyty; na obiad byem zaproszony przez kuzynk Lilly. - Ja te nie wiem, co robi Gudrun. Pracuje w jakiej nowej instytucji, ale ani od Elsbeth, ani od Karla nie~ mogam si dowiedzie niczego wicej. Zachowuje si bardzo tajemniczo. Wiem tylko, e wieczorem wraca czsto do domu duym autem, i to o dosy pnej porze. Szofer nosi mundur SS.

Kuzynka Lilly mieszkaa w Neuklln, w nowej kamienicy niedaleko Hermannstrae. Bya to dzielnica robotnicza, przed 1933 rokiem znana z najwikszej iloci gosw oddawanych na komunistw. Na dugim parkanie wzdu torw kolei miejskiej jeszcze dzi mona byo odczyta napis, cho farba bardzo ju zblaka: Neuklln zostanie czerwona! Lilly wysza za m za Martina, wysokiego, dobrze prezentujcego si mczyzn, ktrego darzyem szczegln sympati. Pochodzi z niewielkiego miasta gdzie w Prusach Zachodnich, studiowa w Berlinie i zosta asystentem bardzo znanego internisty. Pniej, ku ubolewaniu rodziny, usamodzielni si i zamiast pracowa na Kurfrstendamm, otworzy prywatn praktyk lekarsk w Neuklln.

Martin by ydem, obawiaem si wic, e zastan jego gabinet pusty i smutne twarze w domu. Tymczasem zobaczyem poczekalni pen ludzi. Cz pacjentw siedziaa, a reszta staa nawet w przedsionku. Kuzynka Lilly przywitaa mnie sowami: - Masz pecha, musimy chwil zaczeka, nim sidziemy do stou! Dzi znw tutaj cigy ruch... - Dochtr powinien woy aligancki mundur - zauway jeden z czekajcych w sieni, starszy czowiek w swetrze i w czapce z daszkiem. - Zobaczyaby pani dochtorowa, ile by mia wolnego czasu. Ju o jedenasty mona by siada do obiadu... Pniej, przy obiedzie, Martin powiedzia: - Jeszcze nigdy nie miaem tyle pracy jak teraz. Gdyby tu byo wicej miejsca, mgbym z powodzeniem zatrudni jeszcze dwch kolegw jako asystentw. A czego ci ludzie nie opowiadaj! Przy mnie mwi bez skrpowania o wszystkim, czego nie odwayliby si powiedzie w miejscu pracy, w knajpie, czy nawet w domu. Dowiedziaem si, e niedawno utraci prawo praktykowania jako lekarz Kasy Chorych i przypuszcza, e bdzie musia zrezygnowa z opieki nad swymi ubogimi pacjentami. Ale ilo wizyt mimo to wcale si nie zmniejszya, przeciwnie, nawet byo ich wicej, co prawda ludzie nie byli w stanie za nie paci, poniewa w wikszoci yli z zasikw albo niskie zarobki nie pozwalay im na to. Pacili wic czsto w naturze: przynosili troch owocw, par gwek kapusty albo ogrkw z wasnego ogrdka, kilka soikw przetworw z dyni, niekiedy gobie, a kiedy nawet kurczaka. Inni oferowali wasn prac jako blacharze, elektrycy, stolarze, a wszyscy byli jego prywatnymi pacjentami. - I jest zupenie dobrze - powiedzia Martin. - Przedwczoraj przyszed nawet jeden czowiek z SA... Zaczeka do wieczora, a pacjenci wyszli, i Martin chcia ju zamkn gabinet. - Waciwie nic mu nie dolegao. Mia troch zaczerwienione gardo, prawdopodobnie od cigego wykrzykiwania Heil Hitler! Po prostu chcia si troch wygada - o ostatnich wyborach, e wasnorcznie musia wpisa na ponad piciuset kartkach wyborczych krzyyki w kratce Tak i o tym, jak to okreli, e ydom dzieje si krzywda. Ja tam bynajmniej nie mam nic przeciwko panu to tylko chciaem powiedzie, wyzna mi na poegnanie, kadc na stole trzy marki za wizyt, po czym stukn obcasami i powiedzia Heil Hitler! By to mj najwikszy wpyw w tym tygodniu... Martin i Lilly powiedzieli mi, e przygotowuj si do wyjazdu. - Musimy std wyjecha, pki nie jest za pno.- Wida byo, e kwestia ta bardzo Martina trapia. - W przyszym roku albo za dwa lata dojdzie do wojny. Dobrze wiem o tajnych zbrojeniach, moi pacjenci, jeli dostaj prac, to w zakadach zbrojeniowych. W samym tylko AEG w Treptow praca idzie na dwie zmiany, a ostatnio na trzy dostawy dla wojska. Dowiedziaem si od tutejszych komunistw, e koo Erkner buduje si nowe lotnisko wojskowe. Kady robotnik kierowany do przymusowej pracy jest zaprzysigany. Za dziesiciogodzinny dzie akordowej pracy, rwnie w niedziele... otrzymuj pi marek... Jeli wojna wybuchnie, wwczas dla nas bdzie za pno, musimy wyjecha wczeniej, cho bardzo mi si tu podoba i tak wspaniale rozwija si praktyka!

Po poudniu spotkaem Bobbiego, szkolnego koleg. Obydwaj naleelimy do Czerwonego Sokoa. Teraz nosi odznak HJ. - I co? Od kiedy naleysz? - zapytaem. - Od dawna. Wstpiem zaraz w maju 1933 roku. Mj ojciec jest przecie urzdnikiem, a poza tym bardzo mi si to podoba. Atmosfera jest prawdziwie koleeska, a na Zielone witki wyjedamy pod namioty. Naprawd powiniene te tak zrobi, przecie jestemy teraz wielk wsplnot narodow, a Fhrer, czego on ju nie dokona - Tak, wiem: zlikwidowa bezrobocie i wybudowa autostrad... - A wkroczenie do Nadrenii... przecie ty tam mieszkasz! Ludzie s chyba dumni, e Fhrer przywrci im honor! - Jasne - odpowiedziaem - s.

13. Jak niektrzy przebrnli przez nazistowskie czasy


Po dwudziestu latach z gr znw spotkaem Bobbiego w Monachium, w Ratuszowej Piwnicy, siedzia na honorowym miejscu przy duym stole, w towarzystwie pa i panw w uroczystych strojach. Z jego kasztanowych, krconych wosw zosta tylko rzadki wianuszek wok ysiny, poza tym uty. Ale jego miech, mimika i gos nie zmieniy si. Podaem mu przez kelnera wizytwk, na ktrej napisaem: Bobbi? Zaraz podszed do mego stolika. Po przywitaniu dowiedziaem si, e ju od 1944 roku mieszka na Zachodzie, e dobrze mu si powodzi. By patronem duej kancelarii adwokackiej we Frankfurcie. Powiedzia mi, e musia przed chwil wygosi przemwienie dla uczczenia pamici zmarych czonkw opozycji. Widzc moje zdziwienie, wytumaczy mi, e jego ojciec - by wyszym urzdnikiem - w 1936 olimpijskim roku wstpi znw do wojska w stopniu podpukownika, a w czasie wojny awansowa na generaa majora. W zwizku ze spiskiem oficerw z 20 lipca 1944 roku znalaz si w krgu podejrzanych i z wyroku sdu ludowego zosta skazany na kar mierci i stracony w Pltzensee. - By to dla mnie straszliwy wstrzs, wtedy run mj wiat... - Szybko obliczyem: o ptora roku starszy ode mnie, a wic w 1944 mia niespena dwadziecia pi lat i prawdopodobnie by onierzem, zapewne oficerem. Potwierdzi to. - Byem wtedy porucznikiem na froncie wschodnim. Kiedy dowdca puku zakomunikowa mi, e mj ojciec, genera, zosta stracony za udzia w spisku na ycie Hitlera, pomylaem, e zwariowa. Nie mogem poj, e ojciec, narodowy socjalista z przekonania, niezwykle zdyscyplinowany oficer, mg si wda w co podobnego.

Potem opowiedzia mi, jak ukadao mu si ycie w Trzeciej Rzeszy: pod koniec 1936 roku jego ojciec, podwczas pukownik, zosta przeniesiony do dowdztwa okrgu we Wrocawiu. Tam te przeniosa si rodzina i on we Wrocawiu zrobi matur. W 1938 roku wstpi jako podchory do dolnolskiego puku piechoty, bra udzia w aneksji Sudetw, we wkroczeniu do Pragi, po wybuchu drugiej wojny wiatowej od pierwszej chwili uczestniczy w kampanii polskiej, a w roku 1940, po zaliczeniu dwu kursw, awansowa na podporucznika - akurat w por na kampani francusk - powiedzia. Pniej, prawie bez przerwy by na froncie wschodnim, gdzie zosta dwukrotnie ranny i odznaczony zotym Krzyem Niemieckim. - Kiedy w jesieni 1944 dowdca wezwa mnie do siebie, liczyem na awans i krzy kawalerski, a zamiast tego... Ot wtedy w aden sposb nie mogem zrozumie, dlaczego ojciec mgby przej do opozycji, przecie wszystko zawdziczalimy Fhrerowi! - On naprawd do tej pory jeszcze mwi: Fhrerowi!... - W 1940 roku ojciec wrci do Berlina, na Bendlerstrae. Mielimy adn will w Zehlendorf, sub, szofera, ordynansw. Matka bya szczliwa, osigna wszystko, o czym marzya: dostp do berliskiego towarzystwa, przyjcia, bale, proszone obiady... Moja starsza siostra wysza za m za radc poselstwa z ministerstwa spraw zagranicznych, a ja byem zarczony, teraz si umiejesz, z crk sdziego trybunau ludowego. Kiedy przyjedaem na urlop i oboje suchalimy muzyki tanecznej z pyt, moja niedosza teciowa upominaa nas: Nie tak gono, dzieci! Przy takim haasie papa nie moe pracowa, a musi jeszcze napisa z tuzin wyrokw mierci... Zarczyny zostay naturalnie zerwane - na szczcie - mog to stwierdzi z perspektywy czasu. - Ale powiedz, skoro brae udzia w kampanii polskiej i rosyjskiej, wobec tego musiae na wasne oczy widzie, co si tam dziao i pewne rzeczy zrozumie? - Pewnie, to, co tam robili z ydami, byo wistwem. Ale nam tumaczono, e tego wymaga twarda konieczno. Zreszt nie sdz, eby mj ojciec cokolwiek o tym wiedzia. By, jak to si mwi, gryzipirkiem i zajmowa si zupenie innymi sprawami... Nie, musz si przyzna, e wwczas w ogle nie zdawaem sobie sprawy, i wpadlimy w apy przestpcw, zrozumiaem to znacznie pniej, jak ju byo po wszystkim. Dowiedziaem si jeszcze, e zaraz po wojnie, jako syn ofiary nazistowskiej dyktatury, otrzyma zasiek pieniny na studia, co go bardzo ucieszyo, e jego szwagier zosta przyjty do nowego Urzdu Spraw Zagranicznych w Bonn, a potem nawet do Biura Kanclerza Federalnego - zaszczytne stanowisko szwagra w SS poszo w zapomnienie przez wzgld na tecia straconego za udzia w spisku oficerw - i e takie powizanie z rzdem federalnym wyszo na dobre jego praktyce adwokackiej. - A waciwie dlaczego w 1932 roku wstpie razem ze mn do Czerwonego Sokoa? - zapytaem pniej, kiedy wspominalimy lata gimnazjalne. Zamia si. - Waciwie ze wzgldu na ciebie. Gdyby moi rodzice dowiedzieli si o tym, byoby tgie lanie... Ot, taki krtki epizod, cho przyznaj, e wiele z tego podobao mi si, na przykad obchody nocy witojaskiej. - Chyba mylisz Sokoa z Jungvolkiem...

- Moliwe, to byo tak dawno temu... Przy poegnaniu, pnym wieczorem, Bobbi powiedzia: - Suchaj, bybym zapomnia. Mam ci przekaza pozdrowienia od damy, ktra siedziaa tam przy duym stole. Mwia, e jeste jej szkolnym koleg i e niedawno spotkalicie si w Dsseldorfie. Pewnie nie poznae jej, bo siedziaa odwrcona do ciebie plecami, ale ona zauwaya ciebie, kiedy przechodzie. Powiedziaa, e bardzo chtnie porozmawiaaby z tob. Dzi pieszya si na pocig. Przyjechaa tu tylko na to uroczyste spotkanie. Ku memu zdziwieniu okazao si, e chodzio o Marg. - A co ona ma j wsplnego z uroczystoci ku czci ofiar z 20 lipca? - To ty nie wiesz? - zapyta zdziwiony. - Przecie ona jest wdow po straconym oficerze. To mieszne, e nie powiedziaa ci tego! Co prawda do dugo staraa si ukry nawet przed crk, e jej m by adiutantem jednego z gwnych spiskowcw i jako jeden z pierwszych zosta postawiony pod cian... - W czasie pierwszego po latach spotkania rozmawialimy o szkolnych czasach, o lekcjach taca, o sukienkach, jakie wtedy nosia... Mwia, e jej m by oficerem i e poleg na froncie wschodnim. - Ach tak...? Nic nie odpowiedziaem, ale postanowiem, e przy najbliszej okazji zapytam Marg o to. W kilka tygodni pniej wpadem na dzie do Dsseldorfu i zadzwoniem do Margi. Zaprosia mnie na obiad. Mieszkaa w dzielnicy ZOO, w adnym, jednorodzinnym domu z dwudziestolecia midzywojennego. - Mj ojciec kupi ten dom, kiedy wreszcie zosta przewodniczcym senatu - powiedziaa. - Pod koniec 1938 roku, na krtko przed moimi zarczynami. W kwietniu 1939 wesele odbyo si ju tu. To szczcie, e ocala od bomb. Lubi ten dom. Lubiam go od pocztku. Znaem ten dom. Zanim ojciec Margi sta si jego prawnym wacicielem, mieszkali tu dziadkowie Zuzanny, naszej szkolnej koleanki, ydwki. Dziadek Zuzanny te by przewodniczcym senatu przy Wyszym Sdzie Krajowym, pki w 1933 roku nie wyrzucono go. Byem w tym domu kilka razy z Zuzann przed jej wyjazdem do Anglii. Czy Marga nie wiedziaa o tym? Zapytaem wprost, a ona odpowiedziaa: - Tak, zupenie moliwe, w kadym razie ojciec naby go na bardzo korzystnych warunkach Rozemiaa si. - Chod, poka ci dom, do obiadu mamy jeszcze troch czasu... Oprowadzia mnie po kilku bardzo kosztownie i z wyszukanym smakiem urzdzonych pokojach, zaproponowaa sherry, a ja spytaem, czy mieszka tu sama. Dom sprawia bowiem wraenie bardzo zadbanego.

- Tak, z pann Marquart, moj gospodyni. Mam naturalnie jeden pokj zarezerwowany dla mojej crki, ktra przyjeda co dwa, trzy miesice w odwiedziny. Nasza suca jest Hiszpank. Zanim panna Marquart poprosia nas do stou, nasuna mi si pewna myl: - Suchaj, ty chyba bardzo wczenie wysza za m. Razem robilimy matur na pocztku 1938 roku, potem musielimy odby Sub Pracy... - Tak, wanie, i przy pracach niwnych poznaam mego przyszego ma. Pracowalimy w majtku jego ojca na Pomorzu. Pniej zaczam studia medyczne w Monachium, poniewa niedaleko znajdowa si jego garnizon, i ju 9 listopada obchodzilimy zarczyny... By to najszczliwszy dzie w moim yciu! Ojciec mia wielkopaski gest i wyda dla nas wystawne przyjcie w Breidenbacher Hof - byo fantastycznie! - I zaraz opisaa mi sukni, w jakiej wystpia tego wieczoru. - Ale to smutne, e wybralicie akurat ten dzie na wasz uroczysto. Spojrzaa zaskoczona. - No tak, przecie 9 listopada 1938 roku wieczorem zacza si tak zwana krysztaowa noc, pogrom ydw, najwikszy w historii Niemiec. - Susznie, teraz sobie przypominam, e kiedy w nocy wracalimy do domu, na chodnikach leao mnstwo potuczonego szka, a ja miaam lekkie, balowe pantofle i dug sukni... Ojciec nawet by oburzony, e zakad oczyszczania miasta nie uprztn tego natychmiast... Hiszpaska suca wniosa przystawki i Marga zmienia temat. Mwia o swoich wnukach w Szwajcarii, o hotelu zicia, ktry wyszuka dla niej - odczekawszy a dziewczyna wysza z pokoju, dokoczya - t per Estramadury. - ...gdyby nie to, nie wiedziaabym doprawdy, jak sobie ze wszystkim poradzi. Kiedy nie byo adnych problemw ze sub, nie mwic ju o czasach wojny. W pierwszych miesicach naszego maestwa - pobralimy si 7 kwietnia 1939 roku, w trzy tygodnie po wkroczeniu do Czech, mj m bra w tym udzia - zamieszkalimy w Striegau, bya to ndzna dziura w porwnaniu z Dsseldorfem czy Monachium, ale mj m zosta tam przeniesiony. Nie miaam jeszcze dwudziestu lat i naturalnie adnego pojcia o prowadzeniu domu, ale jako pani podporucznikowa miaam suc - pomyl tylko: za dwadziecia marek miesicznie zajmowaa si wszystkim! - a ponadto ordynansa do ciszych prac. Chopak dostawa za to tylko napiwki... Mieszkanie w Striegau byo adne i w peni umeblowane, nie musiaam wic przewozi tu wasnych, wyprawowych rzeczy... - Prawdopodobnie wyrzucono stamtd jak ydowsk rodzin. - Zgadza si, teraz, kiedy o tym mwisz, przypominam sobie nawet, e zaraz w pierwszych dniach spotkaa mnie przykro, poniewa wpuciam do mieszkania mod dziewczyn. Zapukaa do drzwi i bardzo niemiao zapytaa, czy mogaby zabra tylko swj pamitnik - zosta w bieliniarce. Pozwoliam temu biednemu stworzeniu, a pniej, gdy opowiedziaam o tym mowi, narobi szumu i owiadczy mi, e wszystko, co si znajduje w mieszkaniu, jest wasnoci wojska i co ja waciwie sobie myl, eby wpuszcza ydwk! Bya to nasza pierwsza maeska sprzeczka. - Twj m by rzeczywicie nazist?

- C znowu! Ani troch! On by zawodowym oficerem, a polityk nie zajmowa si w ogle. Nie chcia mie kopotw z kreisleiterem, zreszt zupenie sympatycznym czowiekiem, dla mnie zawsze bardzo uprzejmym. Pani porucznikowo - mwi - jeli ma pani jakie yczenia, to jestem zawsze do usug. Tylko kiedy wypi za duo, stawa si dosy wulgarny... Jednak w Striegau nie byo wielkiego wyboru, jeli chodzi o towarzyskie kontakty. Prcz oficerw byli tylko: landrat, kreisleiter burmistrz, dyrektor sdu i z p tuzina jakich miejscowych notabli... - Dugo tam bya? - Niespena rok tylko. Po kampanii polskiej mj m dosta przeniesienie do Kostrzynia. Nie podobao mi si tam. Mieszkanie nie byo ju tak adne jak w Striegau, a polskie suce, jakie mi tam przydzielano, cigle sprawiay mi kopoty: jedna caymi dniami beczaa, druga - chyba studentka - bya dosy bezczelna... - Przypuszczalnie wysano j do Niemiec do przymusowej pracy - wtrciem. - Moe, nie wiem, nie interesowaam si tym, byam przecie taka moda, zajmoway mnie przyjcia w kasynie, adne kiecki i to, co mj m - gdy od maja 1940 przebywa we Francji - przysya mi: poczochy, perfumy, bielizn, no wiesz... A kiedy w 41 zacza si kampania rosyjska, ja oczekiwaam dziecka i zrezygnowaam z mieszkania w Kostrzyniu. Jeszcze dugo po zakoczeniu wojny mieszkaam w Bawarii - w sumie byy to bardzo dobre czasy. Dowiedziaem si jeszcze, e mieszkaa tam w wiejskim domu swoich krewnych wraz ze starsz kobiet do posugi. W ten sposb nie bya naraona na cige alarmy lotnicze, nocne naloty i bombardowania, na konieczno pracy i niedostatek ywnoci. Jej m - jak powiedziaa - zosta ciko ranny i przez duszy czas przebywa w szpitalu, a na wiosn 1944 przeniesiono go do naczelnego dowdztwa armii jako adiutanta generaa. Waciwie powinna bya pojecha za nim do Berlina, ale on obstawa, eby wraz z ma creczk pozostaa w Grnej Bawarii. - Widziaam si z nim po raz ostatni w Zielone witki 1944 roku. Bardzo si zmieni... - Ostatnio napomkna, e zgin na froncie wschodnim. - Tak. To znaczy... Zapewne przypomniaa sobie, e po uroczystoci ku czci ofiar 20 lipca rozmawiaem z Bobbim, wic tym razem powiedziaa, jak byo naprawd. - Nie zrozum mnie faszywie - dodaa piesznie - ale przyzwyczaiam si do takiej wersji, e poleg, co w pewnym sensie odpowiada prawdzie. Wwczas wydawao mi si, e wobec ludzi ze wsi, a zwaszcza wobec dziecka, lepiej jest uchodzi za wdow po polegym oficerze frontowym. Dla mnie i tak nie miao to znaczenia, liczyam si z tym, e nie wrci, stalimy si sobie ju troch obcy... - Gestapo zostawio ci w spokoju? - Na szczcie, tak. Nie liczc wezwania na rozmow, ktra zreszt przebiega spokojnie. Musz przyzna nawet, e zachowali si bardzo taktownie i zapewnili mnie, e z tego powodu nie bd miaa adnych przykroci. W kadym razie pniej ju mi si nie naprzykrzali. Prawd mwic, dzi mog to

wyzna, miaam wtedy romansik z pewnym bardzo wpywowym czowiekiem... To z pewnoci bardzo mi pomogo. Od czasu do czasu wizytowa on szko podchorych SS w Tlz i wtedy odwiedza mnie. Poznaam go w Monachium. Niekiedy jedziam tam na party do przyjaci... - Party mwio si troch pniej, chyba od maja 1945... - Susznie - potwierdzia ze miechem. - Od kiedy wyzwolili nas Amerykanie! Inspektor szkoy podchorych SS ustpi wtedy miejsca kapitanowi czy majorowi US Military Government. - Waciwie zawsze dobrze si bawiam, na szczcie nigdy nie miaam powanych kopotw. Tak si wszystko ukadao, jak przepowiedzia mi na bankiecie zarczynowym w Breidenbacher Hof wuj Hubert, nasz najlepszy mwca na wszystkich uroczystociach rodzinnych. Powiedzia wtedy: Bdziesz miaa, Margo, ycie usane rami, bo jeste dzieckiem szczcia. W tej samej chwili z butelki szampana niezrcznie otworzonej przez kelnera wystrzeli w gr korek prosto w klosz lampy i na st posypao si szko. Wuj Hubert od razu wykrzykn: Widzisz, moja droga, rozbite szko przynosi szczcie i wszyscy umialimy si serdecznie... - Tej nocy byo duo potuczonego szka... - Tak, mwilimy ju o tym, bya to wanie ta krysztaowa noc... Wuj Hubert w swoim przemwieniu zrobi nawet jak aluzj do tego. Co w tym sensie: Jeli nawet dzi wszystko rozprynie si na kawaki, niechaj was to nie martwi, bo do was naley wiat! Nie wiedzielimy, co mia na myli i dopiero w drodze do domu zobaczylimy t niespodziank. - A wuj Hubert prcz tego, e by prorokiem, czym si zajmowa? - By wyszym urzdnikiem administracji, chyba wiceprzewodniczcym okrgu regencyjnego albo kim w tym rodzaju, ale nie skostniaym biurokrat, przeciwnie, zawsze mia wietny humor i mg duo wypi. Po przyjciu zarczynowym musielimy co prawda troch go podpiera, mj kuzyn Jurgen i ja. Okropnie si zatacza, jak statek przy duej fali, a przy tym piewa na cae gardo Gaudeamus igitur... Zdumiewajce, pomylaem, jak doskonale pamitaa to, co j bawio, za wszystko inne zdoaa zapomnie. I snua dalej wspomnienia o wuju Hubercie, o kuzynie Jurgenie, ciotce Mimi i o wielu innych, nazwanych z imienia osobach, ale zauwayem, e w tej relacji jedno imi nie pado ani razu jej ma straconego w 1944 roku w Pltzensee.

14. Od Anschlussu do krysztaowej nocy


Wierz, i wol Boga byo skierowa std chopca do Niemiec, da mu dorosn i podnie go do godnoci wodza narodu, by mg on przyczy swj kraj rodzinny do Rzeszy. Istnieje wysze przeznaczenie, a my wszyscy jestemy tylko jego narzdziami...

Byo to ostatnie, transmitowane przez radio przemwienie Fhrera, ktre musielimy wysucha w auli naszego gimnazjum. Tym razem chodzio o wreszcie spenione przyczenie Marchii Wschodniej do Rzeszy, jak Hitler okreli dokonane gwatem przyczenie (Anschluss) Austrii; fakt, ktry Fhrera rodem z Dolnej Austrii, byego pomocnika murarskiego, sprzedawc pocztwek i mieszkaca przytuku dla bezdomnych zwanego Domem Mczyzn, przy tym triumfalnym powrocie, wprawi w stan najwyszego uniesienia. Czu si niczym wysannik Boga, nie zapominajc jednak przy tym zely pokonanego przeciwnika, austriackiego kanclerza Kurta Schuschnigga, nazwa go ndznym, wiaroomnym kamc i obkanym, zalepionym czowiekiem. W tym samym momencie, gdy 9 marca pan Schuschnigg zama umow, poczuem, e przemwi do mnie gos opatrznoci - krzycza do nas z gonikw - i to, co nastpio potem w cigu trzech dni, stao si te moliwe dziki spenieniu si woli opatrznoci. W cigu trzech dni Pan ich pokona.. A mnie w dniu zdrady Wszechmocny udzieli aski, moc ktrej byem uprawniony do zespolenia mojej ojczyzny z Rzesz... 13 marca 1938 roku Schuschnigg zamierza przeprowadzi w caej Austrii plebiscyt, w wyniku ktrego - wszyscy krajowi i zagraniczni obserwatorzy byli co do tego zgodni - znaczna wikszo gosujcych opowiedziaaby si niewtpliwie za niezawisoci alpejskiej republiki. Hitler jednak uprzedzi Schuschnigga, wydajc swoim siom zbrojnym rozkaz wkroczenia i aneksji caej Austrii. W lad za armi wtargny do austriackich miast i prowincji: gestapo, SD, formacje SS Totenkopf oraz liczne jednostki specjalne wyszkolone w rnych formach terroru, propagandzie i ujednolicaniu. o tym, co dziao si dalej, pisa neutralny obserwator, amerykaski korespondent William L. Shirer, przebywajcy w tym czasie w Wiedniu: W pierwszych tygodniach wiedescy narodowi socjalici zachowywali si gorzej, ni widziaem gdziekolwiek w Niemczech. Bya to istna orgia sadyzmu. Kadego dnia cigano wiele ydw i ydwek, kac im szorowa ciany, na ktrych znajdoway si plebiscytowe hasa Schuschnigga oraz czyci rynsztoki. Ludzie ci pracowali na kolanach pod nadzorem wyniole umiechnitych bojwkarzy SA, za wok gromadzi si tum i naigrawa si z tego. Setki ydw, mczyzn i kobiet schwytanych w ulicznych apankach, zmuszano do czyszczenia szaletw miejskich oraz klozetw w kwaterach SA i SS. Dziesitki tysicy uwiziono. Mienie tych ludzi konfiskowano albo rozkradano... W tych okolicznociach nietrudno byo przewidzie wyniki plebiscytu, wyznaczonego przez nazistowskie kierownictwo na dzie 10 kwietnia 1938 roku na obszarze caych Niemiec i Austrii. Haaliwa propaganda nazistowska, terror jednostek specjalnych, bezprzykadne zastraszanie ludnoci masowymi aresztowaniami i szerzcy si w zwizku z tym zamt skaniay ludzi zorientowanych na koniunktur do opowiedzenia si za nazistami i stworzyy podstawy triumfalnego zwycistwa Fhrera. Szeroko upowszechniane owiadczenie wiedeskiego arcybiskupa Innitzera, w ktrym pochwala on jednoznacznie narodowy socjalizm i zaleca, austriackim katolikom, by gosowali TAK, wywoa konsternacj wrd ostatnich uczciwych chrzecijaskiej opozycji. Ponadto - koczy swoj relacj Shirer - Austriaccy wyborcy nie bez podstaw obawiali si, e ich karty wyborcze bd kontrolowane. Tak si zoyo, e w dniu wyborw miaem wieczorem audycj w radio, dokadnie w p godziny po zamkniciu lokali plebiscytowych, gdy zdono przeliczy niewielk zaledwie ilo gosw. Przed audycj usyszaem od jednego z urzdnikw, narodowego socjalisty, e 99% Austriakw gosowao: TAK. Prawie dokadnie tyle, ile potem oficjalnie podano do wiadomoci: 99,8% w Niemczech i 99,75% w Austrii.

10 kwietnia 1938 roku ja i moi koledzy z klasy maturalnej ju od dziesiciu dni odbywalimy Sub Pracy, kady i kada z nas w innych, rozrzuconych po wszystkich zaktkach Niemiec, obozach. Tego dnia otrzymalimy od za pierwsz dekad - dwie i p marki. Wysoki przywdca Suby Pracy zapewni nas przed odjazdem z Dsseldorfu, e czeka nas teraz niezapomniane przeycie: przeycie narodowej wsplnoty i pracy fizycznej na wieym powietrzu dla tej wsplnoty oraz przeycie prawdziwego znaczenia krwi i ziemi...! Podobnie dte przemwienie wygosi do nas kierownik obozu, kiedy przebrani w brunatne mundury z opaskami ze swastyk na rkawach i uzbrojeni w nowiutkie opaty, przeznaczone tylko do defilady, stanlimy przed nim do apelu. - I zapamitajcie sobie - powiedzia na zakoczenie - e tu wszyscy jestecie rwni, czy to synowie grafw i bankierw, czy zwykych robotnikw albo chopw, bo to jest wanie narodowosocjalistyczna wsplnota ludowa. Okazao si jednak, e niektrzy byli troch rwniejsi od innych, bo w minut pniej usyszelimy: - Aburenci trzy kroki wystp! Byo tylko dwch abiturientw wrd prawie trzystu ludzi w obozie, a nawet i my dwaj zostalimy rnie zakwalifikowani, kiedy szef obozu obrzuci nas krtkim spojrzeniem. Mj kolega, ktry - jak si dowiedziaem - mia na imi Peter i nosi okulary z grubymi soczewkami, zosta od razu nazwany profesorem, podczas gdy ja zostaem zwykym aburentem. Szef obozu, oberfeldmeister Kamesaska, chudy Niemiec batycki o orlim nosie i wskich ustach, ktrego pier zdobiy liczne ordery, przez sze miesicy, to jest do koca naszej suby, twardo trzyma si nadanych nam przezwisk. Nie chcia zapamitywa nazwisk. - Wy Kanaki, aburent i profesor, zameldowa si jutro rano u mnie, dla was mam specjalne zadanie... Do szeregu, gupki! Caaao - baczno! Ju mia zamiar powiedzie: rozej si, ale jeden z junakw zagada si z koleg stojcym z tyu i nie wykona w por komendy: baczno! Oberfeldmeister Kamesaska wpad we wcieko. Rykn tak gono, e a szyby w baraku zabrzczay. - Czycie zwariowali?! Przeklta hooto! - I popyn potok wyszukanych niemieckich, rosyjskich i, by moe, otewskich przeklestw, a potem pogoni nas wzdu i wszerz rozlegego placu, kaza si czoga po wirze i padnij, i powsta, i przysiad, i marsz, a spoceni, zadyszani, wykonalimy w kocu rozkaz poprawnie. - Jeszcze mnie poznacie, wy ajdackie Kanaki! - zakomunikowa na zakoczenie i pozwoli si rozej. Nazajutrz rano, kiedy junacy Suby Pracy odmaszerowali ze piewem do wykopkw, to znaczy: do usuwania za pomoc opat, motyk i siekier karczw na ogromnym, wypalonym terenie, Peter i ja czekalimy z mieszanymi uczuciami na zapowiedziane specjalne zadanie. Bylimy mile zaskoczeni, gdy oberfeldmeister Kamesaska najpierw zapyta, czy umiemy czyta mapy i obchodzi si z tam miernicz.

Odpowiedzielimy ochoczo, e tak, majc ju przed oczyma wielkie karczowisko, ktre przyjdzie nam wymierzy i nanie na map sztabow. Okazao si jednak, e zadanie, jakie nam przypado, byo jeszcze pilniejsze. Chodzio mianowicie o zaprojektowanie, wytyczenie w terenie oraz obliczenie iloci materiaw potrzebnych do zbudowania drogi dla rowerzystw. Droga miaa prowadzi z obozu do domu szefa, odlegego o p godziny marszu, a stamtd do najbliszego przystanku kolejki okrnej - prawie dwie godziny na piechot i przecina teren w linii prostej, na przeaj przez k, piaski, odcinkami przez las wierkowy. Obz nasz znajdowa si bowiem w nie zagospodarowanej i nie zamieszkanej okolicy Meklemburgii, przy wschodniej odnodze Mritz. - Droga dla rowerzystw musi by picobello! Ile czasu trzeba wam, Kanaki, na zrobienie pomiarw i oblicze? - zapyta oberfeldmeister, zleciwszy nam to zaszczytne zadanie. Peter odpowiedzia z miejsca: - To potrwa tygodnie, panie oberfeldmeister, jeli ma by picobello! Kiwn gow. I tak nastpne miesice spdzilimy na planowaniu drogi dla rowerzystw o dugoci 13,333 kilometra. Biega ona - naturalnie tylko na papierze - prosto jak strzeli od obozu do przystanku kolejki, omijajc jedynie bagnist, poronit trzcin odnog Mritz i miaa by zbudowana na solidnym podou ze wiru i z nawierzchni z szutru ze smo, a na poboczach, w odlegoci metra od pasma drogi, przewidzielimy rabaty z tych i fioletowych bratkw, ktre te uwzgldnilimy w projekcie. Dla mnie i dla Petera byo to pikne, wypoczynkowe lato. Najczciej wylegiwalimy si gdzie poza zasigiem wzroku szefw, w miejscu zacisznym, obok nas leay mapy, zeszyty, bloki rysunkowe, suwak logarytmiczny, linijki i owki. Pocztkowo nie miaem odwagi korzysta w tym czasie z kpieli i popywa, poniewa oberfeldmeister Kamesaska od czasu do czasu wysya ktrego z zastpcw dla skontrolowania postpw naszej pracy. Wkrtce nauczylimy si koegzystowania z tymi zbirami, jak mwi o nich Peter, na bazie butelki pilznera za kadorazowe przymruenie oka. W taki oto sposb stalimy si znakomitymi znawcami ubogiej flory i bogatej fauny Meklemburga, w tym zwaszcza ptakw botnych i wodnych. Peter zna si na tym. Mia zamiar studiowa zoologi i napisa prac doktorsk o czaplach siwych. Plan drogi waciwie dawno zrobilimy i bya ona niewtpliwie picobello, ale wisiaa nad nami groba wykonania pomiarw bezkresnego, zdawao si, karczowiska po wypalonym lesie. Na szczcie profesorowi udao si przekona oberfeldmeistra Kamesask, e naleaoby jeszcze przewidzie owietlenie drogi, co samo w sobie byoby ju drobn spraw, zwaywszy na fakt, e wkrtce jego dom, a potem obz, miay by podczone do sieci elektrycznej. Dziki temu pomysowi moglimy reszt czasu, jaki pozosta nam do zakoczenia Suby Pracy, spdza nadal na sporzdzaniu planu.

Kiedy po latach znw spotkaem Petera, stwierdziem, e prawie si nie zmieni. Owszem, skronie mu posiwiay, wosy przerzedziy si, mia zmarszczki i nie by tak opalony jak dawniej. Ale w jego oczach

tli si i teraz w szelmowski bysk, jak wwczas w 1938 roku, gdy przekonywa Kamesask do pomysu owietlenia drogi dla rowerzystw. Byo to w lecie 1981 roku. Spotkalimy si przypadkowo w Marburgu. Mia tam odczyt. Mieszkalimy w tym samym hotelu i wsplnie spdzilimy wieczr. Co prawda nie zosta zoologiem, lecz architektem, ale od niedawna rzeczywicie by profesorem. - Widzisz, Kamesaska od razu pozna si na tobie... - Ja na nim te - odpowiedzia Peter. - Typ prawdziwego lancknechta nieprzydatnego dla pokoju, le i brutal. - Kamesaska by picobello, w kadym razie dla nas. Powinnimy mu by wdziczni... - Jego zastpcy te, pamitasz go? Feldmeister Wondraschek, doskonay aryjczyk, wysoki, porusza si okropnie i smarowa wosy funtami brylantyny. W cywilu chyba by alfonsem. Czasem przychodzi do nas na kontrol, a po dwu butelkach pilznera pisa w raporcie pochlebn opini o naszej niestrudzonej dziaalnoci. Pamitasz? Teraz przypomniaem sobie, e Wondraschek wygasza dla nas pogadanki wiatopogldowe, ktre byy tak wane, e nawet my, mierniczowie drogi dla rowerzystw, nie bylimy zwalniani od ich wysuchania. Ale te zajcia i tak odbyway si zwykle wtedy, kiedy na dworze lao. Wondraschka nazywalimy aryjczykiem doskonaym, poniewa jego konikiem bya wyszo rasy aryjskiej. Jako najdoskonalszych przedstawicieli tej rasy wymienia ludzi nordyckich, za dla przyblienia nam owej elity panw metod pogldow wskazywa nam oberfeldmeistra Kamesask, Niemca batyckiego, wielokrotnie odznaczonego uczestnika korpusu ochotniczego oraz siebie osobicie. - Bohaterskie typy jak my, tak to okrela, majc na myli Kamesask oraz innych doskonaych aryjczykw i skrajne ich przeciwiestwo, czyli: ydowscy podludzie, semicko-bolszewicka finansjera, Einsteinowie i Mandelstammowie. Profesora Alberta Einsteina zna tylko z podrcznika jako yda od wzgldnoci, ale z panem Mandelstammem mia chyba ostre starcie i le na tym wyszed, poniewa przy kadej prelekcji obrzuca go najgorszymi wyzwiskami. - Trzecim w tej lidze - przypomnia Peter - by unterfeldfebel Perkuleit, zoliwy karze z krzywymi nogami i wsikiem la Hitler. Nawet Wondraschek nie mg nazwa tego perfidnego denuncjatora i lizusa nordyckim bohaterem. Prawie o nim zapomniaem, dopiero Peter odwiey mi pami: pewien junak ze Suby Pracy ostrzeg nas przed Perkuleitem. Powiedzia, e dwa lata wczeniej, nim zosta fhrerem Suby Pracy, szpiclowa w fabryce i wielu ludzi wyda gestapo. Wtedy Perkuleit by jeszcze administratorem obozu. - Tak, z takimi ludmi jak Wondraschek i Perkuleit mogli Hitler i Goebbels urzdzi krysztaow noc powiedziaem. - To niezupenie tak. Co prawda wykonawcami byy tego rodzaju typy, ale ani Wondraschek, ani Perkuleit czy Kamesaska nie potrafiliby starannie, na zimno, a po najdrobniejsze szczegy zaplanowa, przygotowa i w caych Niemczech naraz wyzwoli rzekomo spontaniczny wybuch

gniewu ludu. To organizowali ludzie zupenie innego pokroju. Czy pamitasz mego kuzyna KlausaGntera? Spojrzaem na niego zdziwiony. Co kuzyn Petera mia wsplnego z pogromem w dniu 9 listopada 1938 roku? Pamitaem kuzyna mego przyjaciela. Odwiedzi nas kiedy w obozie w Meklemburgu i zabra nas wtedy samochodem do Neustrelitz na kaw z ciastkami. Pniej goci nas u siebie w Berlinie dwa czy trzy razy, dokd wolno nam byo jedzi na krtkie urlopy pod koniec tygodnia. Kuzyn Petera, wysoki, powowosy hamburczyk, mia wtedy okoo trzydziestki, ubiera si bardzo elegancko i zwaa na maniery. Studiowa prawo i jak pamitam, mwic o swojej firmie, narzeka, e zabieraa mu wiele czasu. Kiedy spotkalimy si po raz drugi w Berlinie, zastalimy u niego koleg z firmy, ktremu towarzyszya - ku memu ogromnemu zdziwieniu - moj kuzynka Gudrun. Powiedziaem wtedy co o dziwnym przypadku i serdecznie przywitaem si z ni, ale kuzyn Petera skorygowa mnie, mwic, e jego firma nigdy nie zdaje si na przypadek. W przeciwnym razie dawno ju splajtowalibymy, doda ze miechem. Wybralimy si w picioro do eleganckiej kawiarni z dancingiem, na Kurfrstendammie, a kiedy Peter i ja chcielimy si po godzinie 21 poegna, eby zdy na ostatni pocig do Meklemburga, kuzyn Petera by tak uprzejmy, e odda do naszej dyspozycji swj samochd. Dziki temu moglimy zosta z nimi nieco duej, a potem szofer podwiz nas do Neustrelitz akurat o waciwej porze, by zapa ostatni pocig. - Firma mego kuzyna - powiedzia Peter - to by Urzd Bezpieczestwa Rzeszy. Klaus-Gnter podlega bezporednio Richardowi Heydrichowi. A Heydrich, szef SD, gestapo i caej policji, zorganizowa wtedy wraz ze swymi wsppracownikami krysztaow noc. Zaplanowali wszystko, po najdrobniejsze szczegy - sam mi kiedy opowiada, e zamach na sekretarza ambasady niemieckiej w Paryu posuy za pretekst do od dawna przygotowywanej akcji. W dniu 7 listopada 1938 roku Herszel Grynszpan, yd, uciekinier, zastrzeli w Paryu czonka niemieckiej ambasady w odwet za to, co robiono z ydami w Niemczech. Rodzice zamachowca zostali wczeniej wysani w bydlcych wagonach do Polski wraz z tysicami innych polskich ydw, ktrzy mieszkali w Niemczech. Kierownictwo nazistowskie postanowio wic wystartowa wieczorem 9 listopada do zaplanowanej akcji, czc j z dorocznymi uroczystociami ku czci ofiar nieudanego puczu hitlerowskiego w 1923 roku w Monachium. W dniach 8 i 9 listopada 1938 roku Urzd Bezpieczestwa Rzeszy przystpi do ostatnich przygotowa. Dalekopisami przekazano rozkazy do wszystkich kierowniczych komrek gestapo i SD. Tre rozkazu brzmiaa nastpujco: Wolno podejmowa tylko takie rodki, ktre nie spowoduj zagroenia ycia i mienia Niemcw, na przykad: poary tylko tam, gdzie nie zagro otoczeniu; sklepy i mieszkania ydw mog by dewastowane, lecz nie pldrowane; policja nie powinna przeszkadza odbywajcym si demonstracjom; naley aresztowa tylu ydw - zwaszcza bogatych - ilu mona pomieci w aresztach. Po przeprowadzeniu aresztowa naley bezzwocznie nawiza kontakt

z waciwymi obozami koncentracyjnymi w celu moliwie najszybszego umieszczenia w nich ydw... We wszystkich miejscowociach Rzeszy Wielkoniemieckiej powoano specjalne sztaby. Gestapo dostarczyo przygotowane spisy prywatnych mieszka, sklepw, domw, szk oraz innych ydowskich placwek. Bojwki SA i SS oraz miejscowe organizacje Hitlerjugend otrzymay instrukcje, w myl ktrych naleao z kadej jednostki wybra ludzi nadajcych si do akcji. Powinni oni stawi si w uprzednio wyznaczonych miejscach, ale nie w mundurach, tylko w cywilnych achach. Narodowosocjalistyczny Korpus Zmotoryzowany (NSKK) mia dostarczy samochody, kierowcw i cznikw na motocyklach, pniej rwnie ciarwki do przetransportowania aresztowanych. Stra poarna zobowizana zostaa do udostpnienia siekier, kilofw i innych narzdzi odpowiednich do akcji niszczenia, a prcz tego do wytypowania niektrych odpowiedzialnych funkcjonariuszy, ktrych zadaniem byo kierowanie podpalaczami, a rwnoczenie nie dopuszczenie, by ogie przerzuci si na pobliskie budynki. W cigu 9 listopada wczano stopniowo coraz wikszy krg nazistowskich funkcjonariuszy i wsppracownikw do planowanej akcji. Natomiast ludno rzekomo powodowana pragnieniem zemsty i gotowa do spontanicznej reakcji, wiedziaa o tym, co si ma wydarzy rwnie mao jak same ofiary. Co si tyczy ofiar to zostay one ju trzy tygodnie wczeniej - Urzd Bezpieczestwa Rzeszy i to uwzgldni w swoich planach - zobowizane pod grob najostrzejszych kar do oddania wszelkiej posiadanej broni: palnej, kujcej, siecznej, etc., aby wykluczy jakikolwiek opr przy realizacji tak starannie opracowanego programu akcji. Planici i ich najblisi wsppracownicy, wrd nich kuzyn Petera, Klaus-Gnter, oraz moja kuzynka Gudrun, przygotowali nawet wzory meldunkw, jakie miay napyn z caej Rzeszy. Wystarczyo, by po zakoczeniu pogromu gestapo i SD naniosy tylko liczby: zdewastowanych mieszka:..., zniszczonych sklepw:..., inne zniszczenia:..., szkody rzeczowe szacunkowo cznie marek:..., podpalonych synagog:..., cakowicie zdemolowanych:..., ofiar miertelnych:..., rannych:..., aresztowanych:..., ydw - mczyzn skierowanych do obozu koncentracyjnego:..., innych wypadkw:... - Wszystko byo doskonale przygotowane - powiedzia Peter. - Kiedy twj kuzyn opowiedzia ci o tym? - Mniej wicej w sze tygodni po fakcie. Podczas ferii Boego Narodzenia bylimy na nartach w Obersdorf w Allgu. Klaus-Gnter te przyjecha na kilka dni z Berlina. Wieczorem siedzielimy razem, byo nas picioro czy szecioro: kuzynki, kuzyni, moi rodzice i ja. Rozmowa zesza na noc krysztaow. Wszyscy, z wyjtkiem Klausa, byli oburzeni na tak bezprzykadn nikczemno. Mojego ojca zwaszcza oburzao demolowanie i podpalanie synagog. Ja te co powiedziaam o ohydnej brutalnoci i tchrzostwie tych bandyckich grup, ktre w czterech, piciu ludzi napaday na pojedynczych starcw i na rodziny z maymi dziemi... - A widziae co na wasne oczy? - Tak - odpowiedzia. - Wracaem do domu pnym wieczorem i nagle zobaczyem, e kilku facetw okada jednego czowieka, a w kocu ten upad, a wtedy oni zacignli go na jezdni i uoyli na szynach tramwajowych.

Lea na zakrcie w do sabo owietlonym miejscu. Zabraem go stamtd, i z pomoc policjanta, ktry akurat przechodzi ulic, doprowadziem do szpitala. By to stary, siwy mczyzna, jaki adwokat. A idc do domu, spotkaem kobiet z dwojgiem maych dzieci, miaa na sobie tylko paszcz narzucony na koszul nocn. Widziaem ich przeraenie. Kiedy si zbliyem, krzykna: Dlaczego pan nas bije? Przecie nic nie zrobilimy...! Zaproponowaem, eby wesza do naszego domu, ale ona, niespokojna o ma, wolaa wrci do wasnego mieszkania. Opowiedziaem wwczas to zdarzenie, a mj kuzyn na to: Przestacie si zgrywa; Przecie to s bahostki... Trzeba widzie wane zalenoci historyczne i polityczno-pastwow konieczno. Wraz z Marchi Wschodni i Sudetami dostalimy prawie p miliona ydw, a to s pasoyty! Lepsza jest jednorazowa bezwzgldno ni trwajca sto lat walka narodowociowa. Poza tym ydzi maj grub skr. Niektrzy do tej pory jeszcze nie zrozumieli, e byo to ostatnie ostrzeenie... Pniej chepi si wspaniaym przygotowaniem wszystkiego: najlepsza sztabowa robota, powiedzia i chwali genialny pomys Hermanna Gringa, e za powstae straty ydzi zapac sami. Musz wybuli miliard marek! Inaczej nie wypucimy bogatych ydw, ktrzy podczas akcji trafili do kacetw. Pomylcie tylko, miliard! Bardzo nam teraz potrzebny! Zbudujemy za to Wa Zachodni. Czy rozumiecie, jak poyteczna bya ta akcja? - I co si z nim stao? - Przey wojn. Amerykanie skazali go potem na kar dugoletniego wizienia, ale w 1950 by ju na wolnoci. Otrzymuje nawet pastwow emerytur, bo pod koniec wojny awansowa na generaa SS. Mieszka gdzie koo Bodensee. Nie utrzymuj z nim kontaktu. - A po wojnie, czy rozmawiae z nim jeszcze o jego wczesnej firmie i o tym co tam robi? - Tak, ale jeli mylisz, e okaza jakiekolwiek zrozumienie czy poczucie winy, to si mylisz... Spotkaem go raz na pocztku lat szedziesitych i to przypadkowo w dniu 9 listopada. Przypomniaem mu o tym. Wcale nie by zaenowany. Z mojej rki nikomu wos nie spad z gowy powiedzia - a w t rasow hec przecie i tak nikt z nas nie wierzy. Bylimy tylko trybikami wielkiej maszyny, wanymi trybikami, pewnie, ale w gruncie rzeczy nie robilimy nic innego ni to, co robi kady oficer sztabu generalnego... Powiedzia mi, e obecnie jest w kierownictwie wielkiego przedsibiorstwa przemysowego i doda: Fachowcy s zawsze potrzebni, i jeli o to chodzi, to pewnie mia racj... Zamilklimy obaj. Kady zagbi si we wasnych mylach. Potem Peter powiedzia: - Wyobra sobie, e zachowa starowieck, zot papieronic. Pokaza mi j, nim podjecha jego szofer. Kobiecie, do ktrej to naleao, wystaraem si jeszcze w czasie wojny o wiz wyjazdow. To mogo mnie kosztowa gow. Jak widzisz, nie bylimy nieludzcy... Na wieczku papieronicy wygrawerowane byy sowa: Na pamitk porucznikowi Helmutowi Lilienfeldowi czy co w tym rodzaju, a dalej data urodzenia, puk i dzie, w ktrym poleg za ukochan Ojczyzn... To mnie dobio... - Dziwi mnie, e przechowywa t papieronic, i e ci j pokaza. - Myl - powiedzia Peter ze cignitymi ustami, jak wwczas, gdy pojawi si feldmeister Wondraschek, eby nas skontrolowa i trzeba byo przekupi go dwiema butelkami pilznera - a nawet jestem przekonany, e mj kuzyn Klaus-Gnter nie tylko uwaa, e postpi odwanie, ale

i przyzwoicie, wrcz szlachetnie i dlatego nosi zawsze przy sobie etui, niejako namacalny tego dowd. Bo przecie uratowa ycie tej kobiecie nie dla zdobycia papieronicy. Papieronic mg po prostu zatrzyma, a wacicielk wysa potem do Owicimia. Nie, powd by zupenie inny: przede wszystkim nie chodzio o jak anonimow ofiar, ale o ywego czowieka, ktry sta przed nim. W jaki sposb udao si tamtej kobiecie dotrze do niego i porozmawia. Wtedy zapewne pokazaa mu papieronic swego polegego ma na dowd, e bya wdow wojenn. No i pomg jej, zatrzyma tylko papieronic, na pamitk wasnej przyzwoitoci... - Moliwe - odpowiedziaem z powtpiewaniem. - Na pewno. Ja go znam lepiej. Typy pokroju mego kuzyna zdolne s z zimn krwi mordowa dziesitki tysicy ludzi, ale zza biurka, rozkazem przekazanym dalekopisem, oznaczonym numerem porzdkowym, dat i informacj, czego dotyczy. Wtedy maj wysokie mniemanie o wasnym talencie organizacyjnym i zdolnociach. Ale nie myl, e Klaus-Gnter zdobyby si na pobicie do utraty przytomnoci starego czowieka i zacignicia go na tory tramwajowe albo e maltretowaby kobiety i mae dzieci wypdza na ulic. Jestem pewien, e z trudem przyszoby mu zdemolowanie nawet pustego mieszkania, nie mwic ju o pldrowaniu czy podpalaniu synagogi. Owszem, wydawa rozkazy z daleka, to mg robi, ale wykonanie rozkazw on i jemu podobni pozostawiaj hoocie... Przecie wiadomo, e zawsze i wszdzie znajd si ludzie gotowi do kadej niegodziwoci. A wtedy nawet najgorsze oprychy i mordercy mogli si wyadowa zupenie bezkarnie. Policja miaa nakaz ochraniania przestpcw i nie zwaania na ofiary. Wiem o tym od wachmistrza, ktry pomaga mi przenie rannego do szpitala. Bardzo si ba, e zostanie za to ukarany! Sdy te nie mogy si do tego miesza, a ile tysicy ludzi z SA, SS i z NSKK uczyniono wsplnikami waciwych oddziaw uderzeniowych. Nawet Hitlerjugend zostaa wcignita do pldrowania synagog i bezczeszczenia ydowskich cmentarzy... - Niektrzy robili to zapewne ochoczo, nie sdzisz? Zaprzeczy ruchem rki. - Przecie nie o to chodzi! Nigdy nie doszoby do tego, gdyby nie byo nakazu z gry, gdyby pierwszorzdni fachowcy, wikszo z nich z akademickim wyksztaceniem, nie zorganizowali wszystkiego tak doskonale, e akcja zgodnie z planem i nagle - to okrelenie szczeglnie sobie upodobali - moga by przeprowadzona rwnoczenie w caej Rzeszy. Modzi panowie w Urzdzie Bezpieczestwa tym sobie rk nie brudzili. Siedzieli w swoich biurach, rozwizywali tam politycznie konieczne zadania, dyktowali dalekopisy, sygnowali listy ofiar i rozkazy wprowadzania do akcji... - jak mj kuzyn Klaus-Gnter... - A crki z zamonych, mieszczaskich rodzin pomagay im w tym. Dobrze ubrane, siedziay przy maszynach w biaych bluzkach i przepisyway na czysto wykazy nazwisk ofiar...- wana suba dla Fhrera, narodu i ojczyzny.

15. U blondynki Katrein


Tej nocy le spaem. Nie mogem oderwa si myl od spraw, o ktrych rozmawialimy z Peterem. Mwilimy te o przyjemnych rzeczach, mialimy si i oprnilimy przy tym niejedn butelk wina, a przed poegnaniem umwilimy si znw na spotkanie i cieszyem si na nie ju teraz. Ale kiedy pooyem si do ka, zaczy mnie drczy wspomnienia gonego stukotu siekiery, trzasku rozupywanego drewna, przeraliwych krzykw, a wszystko to razem przy absurdalnym akompaniamencie muzyki z ryczcego na cay regulator gramofonu... Wanie tak utrwali mi si w pamici w pny wieczr 9 listopada 1938 roku.

W tym samym czasie, kiedy ja odbywaem Sub Pracy, moi rodzice przeprowadzili si. Zajmowalimy teraz mniejsze mieszkanie na trzecim pitrze nowego domu w pnocnej czci miasta. Tego wieczoru bylimy sami, moja matka i ja. Przed kilkoma dniami wrciem z Meklemburga, a 1 grudnia miaem rozpocz sub w lotnictwie. Rozmawialimy o tym, ja naturalnie opowiadaem o Subie Pracy, o Peterze i o sobie, czyli o dwu aburientach, ktrym przez sze miesicy dane byo projektowa drog dla rowerzystw z kwietnymi rabatami i z elektrycznym owietleniem. - Mylaam, e musielicie tam ciko pracowa, a tu wydaje si, e pracy w ogle nie byo w programie - powiedziaa matka. - Nie, ale uczono nas tam wielu innych rzeczy: zacielania ek pod kant przy pomocy kawakw tektury, rozmaitych trikw dla zmylenia zwierzchnikw, mielimy wiczenia z opatami, ktrych nie wolno byo uywa do innych celw i naturalnie zajcia z teorii rasy. Pniej matka posza spa, a ja jeszcze czytaem. O godzinie 23 miaem zamiar posucha wiadomoci z Londynu, ale nic z tego nie wyszo. Pocztkowo nie zwracaem uwagi na guche odgosy dochodzce zza ciany. Poniewa jednak powtarzay si, odoyem ksik i wyszedem do przedpokoju. Otworzywszy drzwi na korytarz, usyszaem wyranie guche uderzenia siekier, trzask rozbijanego drewna i brzk tuczonego szka. Z ssiednich drzwi wysza kobieta. Ssiadka, ktrej jeszcze nie zdyem pozna; bya blada i wydawaa si wylkniona. - Na lito bosk, przecie tego nie wolno robi - wyszeptaa. Zapytaem, o czym mwi. Zawahaa si przez chwil i cicho powiedziaa: - Na parterze mieszkaj ydzi... Zbiegem po schodach. Przystanem na ostatnim podecie oniemiay na widok tego, co si tam dziao: drzwi jednego z dwu parterowych mieszka byy otwarte. Podoga w przedpokoju usiana odamkami rozbitego, duego lustra, a porodku leaa porbana komoda.

Z gbi mieszkania dochodzio skrzypienie przesuwanej szafy, prawdopodobnie wypenionej naczyniami i szkem, ktra po chwili runa z przeraliwym oskotem. I znw walenie siekier. Kawaki porbanych sprztw, pierze, podarte szmaty leciay a na klatk schodow. A przez ten rumor sycha byo gramofon ryczcy na cay gos szlagierow piosenk: Pod Zot Gsi u Katrein blondynki, tam chopcy w tacu cauj dziewczynki, u Katrein blondynki, tam... Nagle usyszaem krzyk, a zaraz potem drugi raz gos dziecka w panicznym strachu. Gramofon rycza dalej. Przez chwil zastanawiaem si, co robi, spojrzaem w gr z nadziej, e znajdzie si kto, kto poszedby tam ze mn. Ale zobaczyem tylko ssiadk przechylon przez porcz schodw. - Niech pani szybko wezwie pogotowie policyjne - krzyknem do niej, ale ona pokrcia gow. - Policja stoi przed bram - odpowiedziaa na tyle gono, e mogem j usysze. Wtedy zobaczyem moj matk. Zesza w szlafroku na pierwsze pitro, bya bardzo zdenerwowana. - Na co czekasz? - zapytaa. - Boisz si? - Nie - skamaem. - No to chodmy... Zesz ze schodw. - Zosta! - zawoaem. - Zosta na grze! Zbiegem na parter i pchnem drzwi, otwierajc je na ocie. Zobaczyem poprzewracane i chyba motem kowalskim porozbijane szafy, poamane krzesa, stoy i inne meble, pocite obicia foteli, poduszki, podarte firanki i sterty potuczonej porcelany i szka. Z ktrego pokoju, jeszcze nie wiedziaem, z ktrego, dochodzi ryk gramofonu: Pod Zot Gsi u Katrein blondynki... Jaki chopak w brzowych butach z cholewami, w bryczesach i w pulowerze pakowa wanie do worka duy, srebrny wiecznik. Inny, te po cywilnemu, rozcina noem do krajania chleba obraz olejny, wiszcy na cianie. - Zwariowalicie, przeklta hooto?! - ryknem. Na szczcie rabusie byli prawie w moim wieku, mieli po siedemnacie, osiemnacie lat i nie wygldali na zbyt silnych, a ja przez zaskoczenie miaem nad nimi przewag; nie syszeli, kiedy wszedem do pokoju. Mj gos, ktrego si czsto wiczyem w terenie podczas wytyczania drogi dla rowerzystw, najwidoczniej zrobi na nich wraenie. Chopak w pulowerze czym prdzej odstawi na bok srebrny wiecznik i patrzy na mnie wyczekujco. Drugi odszed od obrazu i zawoa: Truppfhrer! Tu jest jeden... Muzyka ucicha, drzwi otworzyy si gwatownie i z sypialni wyszed facet, mia okoo dwudziestu piciu lat, by wysoki, barczysty, ubrany w granatow montersk bluz, jedn rk trzyma w kieszeni spodni.

- Czeg pan tu chce? - zapyta, robic krok do przodu. Za jego plecami zobaczyem wystraszon twarz i co jasnego przemkno obok nas do drzwi wejciowych. - Pan tu za to odpowiada? - spytaem najlepszym tonem Kamesaski i nie czekajc na odpowied, owiadczyem: - Ten czowiek zamelduje si jutro rano u paskiego sturmfhrera, razem ze wiecznikiem! A co bdzie dalej, -to si okae. I bdcie uprzejmi przesta haasowa. Ju przecie skoczylicie, czy tak? Miaem satysfakcj, widzc, e kiedy do niego mwiem, wyj rk z kieszeni i zatrzyma si przede mn w przepisowej odlegoci. Potem szybko rozejrza si i odpowiedzia: - Tak jest, tu skoczylimy, a co jest z tym wiecznikiem? - Niech pan lepiej sam zapyta tego czowieka i nie zapomni o zoeniu meldunku! - Potem odwrciem si na picie i wyszedem na korytarz, kierujc si nie na gr, tylko na ulic. A na ulicy policjant zajty by wanie wzywaniem przechodniw, ktrzy zatrzymali si i zdenerwowani szeptali midzy sob, eby natychmiast przechodzili dalej. Wmieszaem si pomidzy nich i razem odszedem, majc cigle na oku bram naszego domu. Po dwu, a moe trzech minutach wyszli stamtd, barczysty przywdca i dwaj chopacy. Przeszli przez tory tramwajowe do stojcej nie opodal ciarwki, ktrej wczeniej nie zauwayem, powiedzieli co do kierowcy, ten za zaraz wczy wiata, uruchomi silnik, wszyscy trzej wsiedli i samochd odjecha. Teraz ludzie zaczli goniej zorzeczy: - To niesychane! I policja patrzy na to! C to za stosunki! Odszedem szybko. Nie miaem przy sobie kluczy, musiaem wic zadzwoni do drzwi wejciowych: raz duej i trzy razy krtko, eby matka wiedziaa, e to ja. - Czego pan tu szuka? - zapyta mnie policjant. Usyszaem w tej chwili brzczyk i otworzyem drzwi. - Lepiej byo zapyta i to ludzi, ktrzy dopiero co std wyszli - odpowiedziaem, a stojcy w pobliu ludzie poparli mnie. Policjant odwrci si i wrzasn na nich: - Rozej si! Jazda, no ju! Przechodzi! Zanim wszedem na gr, rzuciem jeszcze okiem na zniszczone mieszkanie. Odamki szka i potuczonej porcelany chrzciy pod moimi butami. W przedpokoju, pod rozbitym lustrem, obok porbanej komody, sta srebrny wiecznik. Podniosem go i schowaem w przewrconym kredensie pod stert skorup. Upewniwszy si, e nikogo nie ma w mieszkaniu, szybko ruszyem na gr. Matka w drzwiach zapytaa: - Gdzie ty si podziewasz? Powiedziaa to tak, jak gdybym w drodze ze szkoy do domu gdzie azikowa i przyszed spniony na obiad.

- Ju dwa razy dzwoniam do panny Bonse, ale ona nie odbiera telefonu. - Sprbuj zatelefonowa do cioci nne - zaproponowaem. - A to kto? Przyprowadzia kogo na gr? Skina gow. - To teraz nie takie wane... to ich crka. Prawie dziecko jeszcze... Daam jej waleriany i tabletk na sen... mam nadziej, e teraz pi. Tylko rodzice, oni pewnie lada chwila wrc do domu, tak powiedziaa. Ta kobieta, jej matka jest powanie chora na serce... Musisz ich ostrzec, a take powiedzie, e maa jest u nas, inaczej... - Przecie nie znam tych ludzi! Jak mam ich rozpozna na ulicy? - Ojciec jest dosy wysoki - przerwaa mi - chodzi troch pochylony, nosi szary, filcowy kapelusz i szar jesionk. Kobieta jest znacznie od niego nisza i dosy korpulentna... Opisaa mi oboje jeszcze dokadniej, tak, jak usyszaa od dziewczynki i rzeczywicie nietrudno byo mi ich zauway. Zagadnem ich na ulicy, kiedy byli zaledwie w odlegoci osiemdziesiciu krokw od domu. - Niech pastwo teraz nie wracaj do swego mieszkania - powiedziaem, najpierw przedstawiwszy si. - Przejdmy jeszcze kawaek w d Fischerstrae, prosz... - Ale ja musz do domu - przerwaa mi kobieta - nasza crka... - Prosz si nie martwi o crk. Ona dzi pi u nas. Moja matka zaja si ni... Poszlimy do Fischerstrae i wzdu starego cmentarza. Przez cay czas tumaczyem im, co si stao. Kobieta cicho pakaa, a mczyzna prbowa j pociesza, wreszcie ju spokojniejszy powiedzia: - Mniejsza o meble... Ju raz przeylimy to, zaraz na pocztku, mielimy wtedy sklep w Hilden... Zreszt i tak zamierzalimy wkrtce wyjecha do Ameryki. Jeszcze pod koniec tego roku... I nagle, jak gdyby o czym sobie przypomnia, zapyta z niepokojem: - A obraz... Czy obrazowi nic si nie stao? Wie pan, kupiem go za wszystkie pienidze, jakie jeszcze mielimy. To sztuka zdegenerowana, ten obraz mona wic ze sob zabra. Chcemy go sprzeda tam i za to odbudowa nasz egzystencj... - A jak on wyglda? Opisa mi obraz, zreszt od razu domyliem si, o ktrym mwi. - To Chagall - powiedzia. - Jest wprawdzie uszkodzony - zaczem ostronie - ale z pewnoci da si go naprawi. Zabior go na gr, eby nie zgin... - A potem jeszcze zapytaem, czy znaj kogo, u kogo mogliby si zatrzyma na t, a moe i na nastpn noc.

- W przeciwnym razie musieliby pastwo te przenie si do nas - dodaem szybko, cho pomylaem z obaw o prowadzeniu ich na gr obok zniszczonego mieszkania. Wiedziaem, e nie udaoby si ich powstrzyma od zajrzenia do rodka... - Mamy tylko przyjaci, u ktrych bylimy dzi wieczorem... ale oni pewnie ju pi... Zapytaem, czy s to aryjczycy i czy maj telefon. Potwierdzili jedno i drugie, kiedy wic zatelefonowaem z budki pod wskazany numer, usyszaem, e powinni natychmiast tam przyj. - Pjd z pastwem jeszcze kawaek. To niedaleko... Musielimy jednak kilkakrotnie nadoy drogi; widzc z daleka zbiegowisko, mona si byo domyli, e i tam dokonywao si dzieo niszczenia, jak to niedawno sam widziaem na wasne oczy. Doszlimy do domu ich przyjaci, gdzie byli oczekiwani i przyjci bez sw serdecznym uciskiem. W drodze powrotnej zobaczyem, e teraz na Fischerstrae te co si dziao. W naronym domu, prawie dokadnie tam, gdzie p godziny temu spotkaem rodzicw dziewczynki, w wielu oknach palio si wiato, a w niektrych wida byo stojcych ludzi. Wszyscy patrzyli w gr, w stron okna na najwyszym pitrze, skd dochodzi haas i krzyki. Potem pad strza, odamki rozbitej szyby posypay si na ulic. I jeszcze jeden strza, a potem kto wypad z okna. Ze wszystkich stron biegli przechodnie i mieszkacy pobliskich domw. Zaraz podjecha samochd policyjnego pogotowia i kilka sanitarek. Jaki mczyzna, stojcy obok mnie, powiedzia: - To by doktor Lichtenstein, okulista... Wskaza na zwoki czowieka, ktry wypad z okna, i z wyran satysfakcj doda: - Broni si., podobno jest jeden zabity, a drugi ranny... Dwaj sanitariusze wnieli ofiar do karetki, ktra natychmiast odjechaa na sygnale. Pniej wynieli z domu jeszcze kogo - by zakryty serwet. - Tak trzeba postpowa z wszystkimi tymi szubrawcami - odezwa si ten sam mczyzna nie na tyle cicho, eby kilka osb tego nie usyszao. Ale nikt nie zaprotestowa. Zabraem Chagalla ze zdemolowanego mieszkania i ukryem go pod swoim kiem, a potem jeszcze raz wyszedem z domu, tym razem z rowerem. Ledwie zdyem przyhamowa na Sternstrae, kiedy z okna na pierwszym pitrze wylecia na ulic cay aparat rentgenowski. Lampa kwarcowa z gonym trzaskiem rozprysna si na chodniku, a potem leciay jeszcze najrniejsze narzdzia i instrumenty medyczne. Na bramie obok dostrzegem szyld - a wic tu zniszczony zosta gabinet laryngologa. Jeszcze przed rokiem stary doktor Stern leczy mnie i na pytanie, czy trzeba bdzie usuwa migdaki, zamia si i odpowiedzia: Podobno s koledzy, ktrzy natychmiast usuwaj wszystko, co tylko da si usun. Ja jednak jestem stanowczo przeciwny i odradzam - nie naley pochopnie interweniowa chirurgicznie w dzieo natury. Naley to czyni tylko w wyjtkowych przypadkach. Ja nie traktuj mego zawodu jedynie jako sposobu zdobywania pienidzy...

Nigdzie jak okiem sign nie byo tu wida ywego ducha. Szybko wic pozbieraem nadajce si jeszcze do uytku narzdzia. Miaem zamiar po kilku dniach zwrci uratowane rzeczy wacicielowi, ale mrukliwy dozorca oznajmi mi: - Tu ju nie mieszkaj adni ydzi, a doktor jest w kacecie. Teraz to aryjski dom. Ze Sternstrae pojechaem do centrum miasta. Wszystkie znane mi ydowskie sklepy wyglday podobnie: rozbite szyby wystawowe, zniszczone urzdzenia, rozkradzione albo powyrzucane, na ulic towary, niezalenie od tego, co tam byo: poczochy czy kosztowne futra. Nieco dalej na niebie janiaa una. Palia si synagoga na Kasernenstrae, ktra - jak nastpnego dnia podano w gazecie pada ofiar spontanicznego wybuchu gniewu ludu i zostaa podpalona. Lud - o tej porze na ulicach znajdowao si bardzo niewiele ludzi - w rzeczywistoci okaza si w najwyszym stopniu oburzony tym aktem barbarzystwa, ktremu sekundoway i przyglday si bezczynnie stra poarna i policja. Gruby kreisleiter w brunatnym mundurze tupa zdenerwowany i wrzeszcza na ponuro patrzcych widzw: - Dalej, przechodzi! Nie ma tu na co si gapi! Tu wszystko ma swj porzdek! Wracajc do domu, czsto widziaem przemykajcych ludzi, pojedynczo i parami - nieli walizki i torby, a na widok pojawiajcego si przechodnia czym prdzej kryli si w ciemnych bramach domw. Nie byem pewien, czy to uciekinierzy, czy rabusie, ktrzy zwchali od razu, ile wartociowych rzeczy mona byo znale na ulicach. Na Steinstrae natknem si na kobiet z dzieckiem trzy a moe czteroletnim. Zobaczya wiato latarki mego roweru i wystraszona przywara do ciany, ale dziecko wyrywao si i zaczo krzycze. Zatrzymaem si i zapytaem, czy mgbym jej w czym pomc. Obrzucia mnie nienawistnym spojrzeniem - tak mi si wydao - i przycignwszy do siebie dziecko, zatkaa mu usta rk. - Na dzi mamy ju do pomocy... - odpowiedziaa z gorycz. - Prosz zostawi nas w spokoju i... Zamilka, poniewa na ulicy day si sysze mskie gosy i stukot podbitych gwodziami butw. Podszedem do niej i szepnem: - Prosz, niech si pani nie boi... Objem ramieniem osupia z wraenia. Dziecko te ucicho, stao ukryte w cieniu. Czterej mczyni w butach z cholewami i w cywilnych achach minli nas beztrosko, gono rozmawiajc. - Jutro zrobi sobie szewski poniedziaek - powiedzia jeden - a co, w kocu bya to cika suba... Inni ryknli miechem. Ktry z nich rzuci jak uwag o nas, przypuszczalnie parze zakochanych, wzbudzajc tym wesoo pozostaych, ale nie zatrzymali si. Po chwili nie byo ich ju wida i znw zrobio si cicho. - Dzikuj - powiedziaa kobieta, kiedy zdjem rk z jej ramienia - i niech pan wybaczy, e dopiero...

- Ma pani jakie schronienie? - Teraz ju nie... - Prosz pj ze mn, moe uda mi si pani ulokowa... Przypomniaem sobie, e zaraz za rogiem znajdowao si atelier pana Descha. Mieszka te w tym samym domu, poszedem wic tam z kobiet i dzieckiem. Przy drzwiach zapaliem zapak - byo bardzo ciemno. Znalazem szyldzik z nazwiskiem. Zadzwoniem krtko. Prawie natychmiast usyszaem znudzony gos: - Kto tam? - Odszedem dwa kroki do tyu i spojrzaem w gr. Ale nikogo nie zobaczyem. Wszystkie okna byy ciemne. - To ja, panie Desch - powiedziaem gono, podajc nazwisko. -- Prosz wybaczy, e o tak pnej porze... - Ach tak, po mundur, rozumiem... Przychodzi pan rzeczywicie bardzo pno, ale to nic, jeszcze si nie pooyem. Chwileczk, jeli mona prosi... Po chwili otworzy drzwi, jak zawsze elegancko ubrany. Z pewnoci ani myla o spaniu, cho dochodzio wp do trzeciej. Kiedy zobaczy kobiet i dziecko, jego twarz nie zmienia wyrazu. Skin tylko gow, wpuci nas do rodka i starannie zamkn za nami drzwi. - Bdzie troch ciasno - powiedzia pan Desch. W pracowni krawieckiej, w prasowalni, nawet midzy pkami na zapleczu, gdzie poukadane byy bele materiaw, wszdzie leeli i siedzieli ludzie. Niektrzy spali, inni cicho rozmawiali ze sob. Wida byo, e wielu nie otrzsno si jeszcze z szoku - kiedy weszlimy, nawet na nas nie spojrzeli. - We wnce kuchennej obok znajdzie pani gorc herbat i mleko, a w alkowie jest jeszcze troch miejsca. Na razie jako to bdzie, a jutro pomylimy, co dalej. Zaraz jeszcze do pani wrc. Pan Desch wyszed ze mn do ciemnego sklepu. Metalowe aluzje byy spuszczone, ale w nikej smudze wiata przenikajcego przez na wp otwarte drzwi do pracowni zobaczyem na manekinie mundur fhrera SS. - Moja ona i panna Bonse s z rannymi na grze w naszym mieszkaniu. Jeszcze nie wiem, gdzie tych ludzi umieci, by ju lekarz - powiedzia cicho. - Jest ich za duo i to moe zwrci uwag. - A co z cioci nne? - Nie czuje si dobrze, miaa atak serca... - Jutro rano pojad do niej, mam nadziej, e bdzie si ju lepiej czua... ma bardzo sabe serce... Pomylaem o jej samochodzie dostawczym. Mona by ewentualnie nim... - Tak, to dobry pomys. Zaraz pomwi z pann Bonse, zapytam, kto z jej znajomych w dolnym Renie i w Eifel lubi ciastka...

Odprowadzi mnie do drzwi i zamkn je cicho za mn. Wrciem do domu okoo trzeciej, wszdzie panowaa cisza. Rano, po smej, zbudzia mnie matka. - Wiesz, powinnimy zabra z mieszkania na dole troch rzeczy, dziewczynka nie ma si w co ubra. Na klatce schodowej sycha byo stukot motka. W drzwiach zdemolowanego mieszkania na parterze staa pani Kannegiesser, wacicielka domu - mieszkaa na pierwszym pitrze. Dwaj stolarze usuwali resztki rozbitych drzwi i osadzali nowe. - A moe - powiedziaa matka - majster mgby rozejrze si w rodku, co daoby si jako naprawi... - Zrobi si - odpowiedzia starszy z dwu stolarzy. - Ju si rozejrzaem, ale to le wyglda. Prawdziwy skandal, trzeba si wstydzi, e si jest Niemcem. Pani Kannegiesser potakna gow i otara zy. - Wejdmy tam i wemy troch rzeczy. Maa nie ma co na siebie woy.. - Dobrze, e pani j do siebie zabraa, prosz, pjd z pani... Jednak zamiast szuka garderoby, obie panie od razu zabray si do sprztania. Matka kazaa mi podnie przewrcony kredens i ustawi go na miejscu. Jeden ze stolarzy pomg mi. Wacicielka domu przyniosa dwa wiadra, mietniczk, szczotki i dopiero po godzinie, kiedy udao si usun skorupy i szko, matka wyszukaa co z garderoby dla dziewczynki, ktra, jak dowiedzielimy si od pani Kannegiesser, miaa na imi Ruth. Pniej przyszy jeszcze dwie lokatorki i te pomagay w sprztaniu, a kiedy wracalimy na gr, nasza ssiadka z pitra wysza nam naprzeciw i spytaa: - Czy ja mog tam na dole w czym pomc? - O, z pewnoci - odpowiedziaa matka - jest jeszcze duo do zrobienia... - A kiedy tamta odesza, matka szepna: - Jej m jest nadradc stanu i zagorzaym nazist, zawsze wita si, mwic Heil Hitler! i pewnie najchtniej widziaby flag ze swastyk cigle wywieszon z okna. Dobrze, e naocznie przekonaa si, czego tu dokonali partyjni przyjaciele jej ma...

W godzin pniej jechaem tramwajem do miasta, a stamtd do Meerbusch, eby odwiedzi cioci nne - wok widziaem twarze zakopotane, smutne i zagniewane. Jaki starszy mczyzna, ktry siedzia na miejscu dla inwalidw, w chwili gdy tramwaj przejeda koo zdewastowanego i ograbionego sklepu z obuwiem, powiedzia gono, tak e kady w wagonie mg sysze: - Kiedy rozstrzeliwao si rabusiw, a dzi policja jeszcze ich osania! Do tego doszo w Niemczech! I za to nadstawiao si karku! Nikt temu nie zaprzeczy. Na Luegplatz do tramwaju wsiada kobieta, miaa przypit du broszk nazistowskiego zwizku kobiet. Zapewne wyczua nieprzyjazne nastawienie pasaerw, bo kiedy przejedalimy obok zniszczonego sklepu z tekstyliami w pobliu Barbarossaplatz, odezwaa si do najbliej stojcej osoby: - Tego nie naleao robi. Jestem przekonana, e Fhrer te nie pochwaliby czego takiego...!

Osoba, do ktrej skierowane byy te sowa, odwrcia si, a z gbi wagonu kto zamia si szyderczo. Ciocia nne przywitaa mnie w drzwiach. - Za to, co dzisiejszej nocy zrobiono z ydami - powiedziaa - my, Niemcy, bdziemy musieli ciko odpokutowa... A potem nasze kocioy, nasze mieszkania i sklepy zostan zniszczone. Moesz by tego pewien! Owiadczya, e czuje si lepiej i e jest pilnie w domu potrzebna. Pan Desch rozmawia ju z ni przez telefon. Kierowca furgonetki te jest powiadomiony. - Griesgen, mj m, martwi si o swoje torty z kremem - powiedziaa z umiechem. - W najbliszych dniach musi ich bardzo duo wyeksportowa... Oni wszyscy musz wyjecha za granic. Tu, w Niemczech nie s ju pewni ycia. Opowiedziaem jej, co zdarzyo si w naszym domu wieczorem, rwnie o Ruth, ktra jest u nas. - Czy oni... czy ci chopacy co jej zrobili? - Myl, e wanie przyszedem w por... - Ona nie moe u was zosta - powiedziaa po krtkim namyle. - W takim domu z dziesicioma lokatorami rozniesie si to szybko i na pewno znajdzie si jeden albo jedna, ktra doniesie o tym gestapo... Wiesz co? Przywie j do mnie! Tu przez najbliszy okres czasu bdzie bezpieczna, a ja potrzebuj teraz pomocy. - Jasne - odpowiedziaem bardzo zadowolony. - Przywioz j pnym popoudniem.

16. Czy pan zna Buchenwald?


- Ty chyba zwariowae! -powiedzia Kulle, kiedy zaraz po maturze oznajmiem mu, e zgosiem si ochotniczo do lotnictwa. - Dlaczego nie moesz zaczeka, a przyjdzie kolej na nasze roczniki? Prbowaem mu to wytumaczy: - Po pierwsze: okres suby dla abiturientw, ktrzy zgaszaj si dobrowolnie, trwa tylko dwanacie miesicy, a zatem w jesieni 1939 roku bd to mia za sob. Po drugie: jako ochotnik mog wybra rodzaj broni i miejsce, w ktrym chc odbywa sub. Wybraem garnizon w maym westfalskim miasteczku, gdzie mieszkaj przyjaciele moich rodzicw i skd bd mg na kad niedziel jedzi do domu - dwie i p godziny pocigiem. Ale powd najwaniejszy by ten, e rodzice postanowili wyjecha z Niemiec. Ojciec w padzierniku 1938 wybra si do Anglii, eby na miejscu zbada istniejce moliwoci. Planowane przeniesienie mia uzasadni tym, e przyj przedstawicielstwo pewnej niemieckiej firmy eksportowej. Uznalimy, e aby przeama nieufno policji i biura dewizowego, ktre musiao wyrazi zgod na transfer

potrzebnego w tym celu kapitau, byoby najlepiej, gdybym ja, jedyny syn, ochotniczo zgosi si do wojska, potwierdzajc niejako tym samym nasze patriotyczne nastawienie. Po dwunastu miesicach suby i po zwolnieniu z wojska, miaem prawo studiowa w dowolnie wybranym miejscu. Ju podjem starania o stypendium na uniwersytecie angielskim. - Mimo wszystko wariat z ciebie - uzna Kulle. Kadego dnia moe przecie wybuchn wojna... Jego obiekcje byy uzasadnione. Zbrojenia szy pen par. Gring rzuci haso: Armaty zamiast masa i rzeczywicie w Rheinmetall i w innych wielkich zakadach produkowano prawie wycznie armaty, karabiny maszynowe i inny sprzt wojenny, za maso objto reglamentacj i byo dostpne tylko w sprzeday kartkowej. Wzdu granicy od Sdbaden a po okolice Akwizgranu rozpoczto budow Wau Zachodniego, gigantycznych fortyfikacji, do ktrych szybkiego ukoczenia skierowano setki tysicy robotnikw, objtych nakazem przymusowej pracy. Kulle te mia pecha, poniewa jego pocig, w czasie gdy odbywa Sub Pracy, skierowano do robt przy Wale Zachodnim. Opowiada, e mieli tam cik harwk. We wrzeniu 1938 roku lk przed wojn spotgowa si, bo wszystko wygldao na to, e Hitler zdecydowany by zaatakowa Czechosowacj. Brytyjski premier Neville Chamberlain dwukrotnie odwiedzi Niemcy i prbowa pertraktowa. Nikt nie mia pewnoci, e w przypadku niemieckiej agresji na Czechosowacj Francuzi i Brytyjczycy nie zaatakuj Niemcw na zachodzie. Czesi ogosili mobilizacj, ale musieli si domyla, e zarwno Pary, jak Londyn nie byy gotowe dotrzyma wobec Czechosowacji zobowiza udzielenia pomocy. Wprawdzie Francja te zarzdzia mobilizacj, na razie szedziesiciu dywizji, za flota brytyjska postawiona zostaa w stan gotowoci alarmowej, ale rzdy obydwu mocarstw raczej wolay pozostawi Hitlerowi Sudety, ni podejmowa powane ryzyko nowej wojny wiatowej. W ostatnich dniach wrzenia psychoza wojny w caej Europie, a zwaszcza w Niemczech i w zachodnich stolicach wzmoga si do tego stopnia, e ludzie odczuli niezwyk ulg, gdy w nocy z 29 na 30 wrzenia doszo jednak do zawarcia ukadu midzy rzdami Rzeszy, Anglii, Francji i Woch i tym samym groba wojny zostaa zaegnana, Ukad monachijski by naturalnie ustpstwem Parya i Londynu na rzecz Hitlera i umocni jego pozycj; Czechosowacj pozostawili swemu losowi i 1 padziernika wojska niemieckie wkroczyy na obszar Sudetw. Ale - tak w kadym razie mylaa wikszo - na szczcie jeszcze raz udao si unikn wojny, a wielu nawet wierzyo w ponowne zapewnienie Hitlera, e teraz nie zgasza ju adnych terytorialnych roszcze wobec Europy. Mj ojciec, raczej zawsze sceptyczny, sdzi, e pokj uda si utrzyma co najwyej przez dwa lata. Tak twierdzili jego angielscy przyjaciele. W tym czasie Anglia dozbroi si i wtedy dojdzie do wielkiego obrachunku z Hitlerem. I to byo dla mnie decydujce. Za dwa lata - tak miaem nadziej - od dawna ju nie bd onierzem tylko studentem, i to, co najwaniejsze, nie tu, w Niemczech. W kocu listopada, o dzie wczeniej, ni byo trzeba, pojechaem do mego przyszego garnizonu i zanocowaem u starych przyjaci rodzicw, wacicieli hotelu. Wuj Franz bardzo si zmieni.

- Hitler robi to zupenie niele - powiedzia. - Przecie niesamowicie blefowa, ale w ten sposb rzeczywicie osign to, czego chcia. Teraz nie tylko Austria i Saara, ale te Sudetenland znw s niemieckie, a wszystko bez wojny - to po prostu nadzwyczajne, co? Jak si pniej dowiedziaem, szczeglnie cieszyo go, e miasteczko znowu miao garnizon. Jego hotel pierwszy w miecie zacz dobrze prosperowa. Sprzeda trunkw, zwaszcza win i szampana, wzrosa prawie dwukrotnie dziki staej klienteli, gwnie spord korpusu oficerskiego. Jego ona, ciocia Kthe, przeciwnie - nie sprawiaa wraenia osoby zadowolonej. Ledwie wuj Franz odszed, usprawiedliwiajc si potrzeb czuwania nad porzdkiem w piwiarni, powiedziaa: - Nie wiem, co zrobi, moe popeniam wielki bd... Franz nic o tym nie wie i na lito bosk nie mw o tym w jego obecnoci... tak si zmieni ostatnio... Pniej dowiedziaem si, e jej wielkim bdem byo to, e przyja do hotelu gocia, a by nim yd, fabrykant z ssiedniej miejscowoci. - Co prawda tylko na kilka dni - dodaa cicho. - Przyszed wczoraj po poudniu, kiedy Franz by w Bielefeld. Znam go od dawna, to bardzo honorowy czowiek i nie miaam sumienia odmwi mu. Powiedzia, e czeka tylko na paszport, potem chce wyemigrowa do Szwecji. Jego ona i syn ju tam s. Po tej straszliwej nocy krysztaowej przed trzema tygodniami aresztowano go, myl, e by w kacecie - to cud, e wyszed stamtd z yciem... Zapytaem, dlaczego si martwi. Przecie moga przyjmowa do hotelu kadego. - Nie - odpowiedziaa i westchna. - Od ostatniego tygodnia obowizuje zakaz wpuszczania ydw do hotelu i do restauracji, to zabronione! Gdyby go kto rozpozna, mielibymy powane kopoty. . - A dokd ten czowiek ma i? Mieszkania prawdopodobnie ju nie ma. - Wanie - potwierdzia - fabryka zostaa oczyszczona z niearyjczykw, a mieszkanie odebrano mu, zabrali nawet auto. Musia je sam odda na Pomoc zimow! - Fantastyczne! I co masz zamiar teraz zrobi? Przecie nie moesz wyrzuci go na ulic? - Nie, ale tu zosta te nie moe. Przyszed mi jednak pewien pomys do gowy, moe jest to nawet najlepsze rozwizanie. Musimy zaatwi t spraw od razu, bo Franz wraca zwykle okoo dziesitej. Pomys polega na tym, e miaem spdzi noc nie w hotelu, ale w ich domku myliwskim. Tu i tak byo krucho z pokojami, wic m nie bdzie si dziwi, jeli ja si tam przenios. Miaem naturalnie zabra ze sob niepodanego gocia. Obiecaa, e przygotuje prowiant i co do picia i e zaraz zawiezie nas tam samochodem. Znaem ten domek. Znajdowa si w Grach Wezerskich na piknym stoku z widokiem na rzek i by komfortowo urzdzony - std dwadziecia minut samochodem. - Jutro rano odbior ciebie i przywioz poczt dla pana Kahna, gdyby co dla niego nadeszo. Moe ju jutro otrzyma paszport. Wtedy mogabym od razu podwie go na stacj...

Wydawao si, e odetchna z ulg, gdy zgodziem si na jej propozycj, poniewa - jak powiedziaa nie chciaaby zostawia tam pana Kahna samego. Nie mogaby wymaga tego od czowieka, ktry tyle przeszed. Tak si wic zoyo, e ostatni wieczr i noc przed rozpoczciem suby wojskowej spdziem z kim, kto dopiero co zosta zwolniony z obozu koncentracyjnego. Pan Kahn by niskim, dosy korpulentnym mczyzn okoo pidziesitki. Chyba sporo straci na wadze, bo ubranie na nim wisiao. Patrzc na jego twarz, mona byo domniemywa, e by z natury czowiekiem pogodnym, a moe nawet wesoym. Ale teraz wydawa si cakowicie pochonity rozpamitywaniem straszliwych przey. Ju przy kolacji zacz mi o tym wszystkim opowiada. Rankiem po krysztaowej nocy, kiedy i jego mieszkanie zostao zdewastowane - na szczcie zdy wczeniej sprzeda wszystkie wartociowe rzeczy, eby opaci danin, bez czego rodzina nie mogaby wyjecha - dwaj funkcjonariusze gestapo aresztowali go. Ciarwk, w ktrej znajdowao si ju kilkunastu ydw z okolicznych wsi, zawieziono ich do Bielefeld. Po dugim wyczekiwaniu w poczekalni wywoywano kadego po kolei. I kady musia podpisa jaki papier, nie majc nawet czasu na przeczytanie go. Okoo poudnia zaprowadzono ich na dworzec. - Na peronie kazali nam si ustawi pitkami. Potem poprowadzili nas schodami w d przez tunel na drugi peron. Wzdu trasy naszego przemarszu stali modzi esesmani i bili nas pejczami. Ju wtedy byli pierwsi okaleczeni. W kocu zaadowali nas nie do pocigu, tylko ciarwk zawieli do Buchenwaldu... Czy pan zna Buchenwald? Odpowiedziaem, e syszaem o Buchenwaldzie, mwiono, e jest to obz koncentracyjny w pobliu Weimaru. - Tak - potwierdzi pan Kahn - niedaleko Weimaru, gdzie mieszkali Goethe i Schiller... W sumie do obozu w Buchenwaldzie przywieziono blisko dwanacie tysicy ydw. Pomieszczono ich w duych barakach, jeszcze po czci w budowie. - Stoczono po sze tysicy ludzi w jednym baraku, gdzie nawet nie byo podogi. Do spania mielimy goe deski, adnych kocw, wiata. Warunki sanitarne byy okropne... W kadym razie dostali chleb, marmolad i kaw zboow, ale w rodku nocy, kiedy wreszcie wszystko troch uspokoio si, nagle rozbysy kieszonkowe latarki i esesmani wycignli z baraku kilkunastu ludzi. - Syszelimy ich okropne krzyki; ci ju nie wrcili... Powtarzao si to w cigu dwu nastpnych nocy i winiowie byli tak wystraszeni, e kady stara si ukry w najdalszym kcie. - Niektrzy dostawali szau i trzeba byo ich wiza. Nie sposb wyobrazi sobie, czym byy te noce dla kadego z nas... Czyste pieko. Na trzeci dzie rano SS kazao nam wyj przed barak - do tej chwili nie wolno byo wychodzi na zewntrz - i unterfhrer przeszed wzdu szeregu. Kadego, kto mia widoczne okaleczenia, pytano, w jaki sposb do tego doszo. Pierwsi zapytani odpowiedzieli zgodnie z prawd: e zostali pobici przez ludzi z SS w Bielefeld. Tych potem bito pejczami, pki nie

powiedzieli, e okaleczyli si sami, w domu. Stosujc tego rodzaju szykany, trzymali nas przez cay dzie w nieustannym strachu. Dopiero na czwarty dzie troch si poprawio... Przydzielono im ukoczone baraki, gdzie byo nieco wicej miejsca i od tego dnia pozwolono za pienidze, jakie ludzie mieli przy sobie, bo nie zdyli im odebra, zakupi yki, miski, jak ywno i co ciepego do ubrania. Lekarzom znajdujcym si wrd winiw, wolno byo kupowa leki dla bardzo wielu chorych i rannych. W przeciwiestwie do innych nie musieli pracowa, tylko rano i wieczorem stawa do apelu. Poza tym w cigu dnia zostawiali ich samym sobie. Ale apele i odliczania trway czsto wiele godzin i zwaszcza starsi ludzie bardzo cierpieli wskutek dugiego stania na chodzie. Przez to wielu zmaro. - Dwudziestego dnia rankiem podczas apelu wywoano mnie i mniej wicej trzydziestu ludzi. Mielimy zosta zwolnieni. Obozowi fryzjerzy wszystkich ogolili. Potem zbada nas lekarz SS. Kto mia rany czy lady pobicia, ten musia zoy owiadczenie, e dozna tych obrae przed aresztowaniem. Pniej przyszed wyszy stopniem dowdca SS, ktry przemwi do nas i owiadczy, i ma nadziej, e poprawilimy si. Jeli chcemy tego dowie, to mamy sposobno ku temu, wspierajc hojnie Pomoc zimow. I pilnowa, eby kady co da. Kazano nam zwrci zakupione przez nas nakrycia, prcz tego zapaci trzy marki za wypoyczenie blaszanych misek. W kocu przystpiono do sprzeday biletw. Kto nie mia pienidzy, ten musia wyj z szeregu i stan po prawej stronie. Pozostaym nakazano przeprowadzi zbirk pienidzy, aby i tamtym kupi bilety. Rwnoczenie oznajmiono nam, e bez biletu nikt std nie wyjdzie. Kiedy i to zostao zaatwione, jeszcze raz wysuchalimy przemwienia. Ostrzeono nas, e po opuszczeniu obozu nie wolno mwi ani sowa o tym, co tu przeylimy, w przeciwnym razie wrcimy w to samo miejsce i moemy by pewni, e nie wyjdziemy ju ywi. Ale waciwie dlaczego opowiadam panu to wszystko. Myl, e po prostu musz o tym mwi po to, by inni wiedzieli i opowiadali dalej. Po to, by nikt nie mg powiedzie, e o tym nie wiedzia. By bardzo wzburzony. Wyjem z koszyka butelk koniaku, dooon przez cioci Kathe do prowiantu i nalaem mu kieliszek. Potem troch si uspokoi i opowiedzia, co byo dalej: - Formalnoci trway dugo i kiedy wreszcie ci, ktrzy mieli by zwolnieni, ustawili si przy bramie obozu, bya ju godzina dwudziesta. Od rana nie otrzymalimy adnych racji ywnociowych; po czternastu godzinach czekania w nieustannym napiciu ludzie byli skrajnie wyczerpani. ...Pewien prawie osiemdziesicioletni mczyzna poprosi stranika przy bramie o umoliwienie mu rodka lokomocji, poniewa nie by w stanie i pieszo osiem kilometrw do stacji kolejowej w Weimarze. Wartownik zamia si i odpowiedzia, e mgby wezwa dla niego takswk, ale starzec musiaby zapaci trzy marki za telefoniczne przywoanie. I czowiek ten da trzy marki, proszc, aby zechcia od razu zamwi wicej takswek, poniewa s inni, ktrzy te nie zdoaliby przej tak daleko. Zainkasowa prawie szeset marek. Pan Kahn opowiada dugo jeszcze. I cigle wraca do pierwszych trzech dni w kacecie, kiedy stoczeni w na wp wykoczonym baraku dreli przed Todeskommando.

W nocy kilkakrotnie budzio mnie jego pojkiwanie. Raz nawet krzykn: Nie! Nie bi! Dopiero nad ranem uspokoi si. Okoo dziewitej, wanie jedlimy niadanie, usyszelimy nadjedajcy samochd. Pan Kahn przerazi si. - Musz si ukry... - wyszepta. Okazao si, e bya to ciocia Kthe. - Panie Kahn, paski paszport! Przysali paszport! - zawoaa ju z daleka, kiedy wyszlimy jej naprzeciw. Nie mg wprost w to uwierzy. Rce mu dray, gdy otwiera kopert. Paszport zawiera wymarzon wiz wyjazdow. Ale musia jeszcze tego samego dnia opuci Niemcy. - Pocig do Hamburga z poczeniem do Kopenhagi odjeda zaraz po jedenastej z Bielefeld powiedziaa nasza gospodyni. - Dowiadywaam si. Zawioz pana na dworzec. Wydawaa si bardzo zadowolona. - O, nie, prosz! - odpowiedzia. - Tylko nie dworzec w Bielefeld, myl, e nie mgbym tego znie. Ciocia Kthe bya bardzo zdziwiona. Chciaa co wtrci, ale zrezygnowaa i w kocu troch uraona owiadczya: - Jak pan sobie yczy, panie Kahn. - Szybko spakujemy nasze rzeczy, ciociu Kathe, i podwieziemy pana Kohna na postj takswek powiedziaem. - Tak - zgodzi si - to byoby bardzo uprzejmie... Wsid do pocigu w Herford. W pi minut wszystko zostao posprztane i rzeczy spakowane. Pan Kahn sta ju w kapeluszu i w palcie przy drzwiach. W rce trzyma walizeczk. - Niech pan spojrzy - powiedzia sigajc do kieszeni - jak moja ojczyzna troszczy si, ebym na obczynie zawsze o niej pamita. Pokaza mi paszport. Na pierwszej stronie obok goda ze swastyk, wydrukowanego w miejscu dawnego ora Rzeszy, urzd paszportowy odbi du, czarn liter J - Jude.

17. Maszerowanie moe by ide

- Nie wiem, skd bra si mj optymizm, e w czasie gdy bd odbywa sub wojskow, nie dojdzie do wojny - powiedziaem do Wernera przy naszym ponownym spotkaniu. - Co prawda zim 1938/39 w polityce zagranicznej panowa wzgldny spokj, ale waciwie powinienem wiedzie, e bya to cisza przed burz... - Modziecza atwowierno, przecie miae dopiero osiemnacie lat. Gdyby mnie wtedy zapyta, to odpowiedziabym: zwiewaj, bracie, jak moesz najszybciej, bo pokj nie potrwa dugo! Ledwie skoczyem nauk, powoano mnie do Suby Pracy. Pojechaem do Winzeln, to jest koo Pirmasens w Palatynacie, gdzie miaem nadziej zobaczy troch wiata... - Przynajmniej bye niedaleko domu - do Ludwigshafen nie wicej ni godzina drogi pocigiem? - Tak, ale wychodzilimy nieczsto. Urlop na niedziel dostawao si najwyej raz w miesicu. Roboty budowlane, do ktrych nas tam przydzielono, byy ekstra pilne. Najwiksz dziur w Westfalii, jak si wtedy mwio, trzeba byo jak najprdzej zaata. Tylko z naszej okolicy pracowao tam ponad trzydzieci tysicy robotnikw objtych nakazem pracy. I zawsze nas popdzali: Tempo! Tempo!, mwio si, Fhrer nie moe czeka! Dlatego mgbym ci powiedzie, e pokj nie bdzie trwa dugo. Bo do czego byy potrzebne te umocnienia na zachodniej granicy, na tak skal i robione w takim popiechu? Opowiedzia mi, w jak bezwzgldny sposb wyzyskiwano robotnikw. Z pacy wynoszcej szedziesit fenigw za godzin i przy znacznych potrceniach za zbiorowe ywienie, zakwaterowanie, ludzie prawie nie mieli co wysya do domu. Ich rodziny w wikszoci skazane byy na korzystanie z zasikw opieki spoecznej. - Wtedy wszyscy przekonali si, co to znaczy nie mie zwizkw zawodowych - powiedzia. - A Front Pracy? Nie przejmowa si takim stanem rzeczy? Zamia si. - Co ty, kiedy w obozie pracy, niedaleko od nas, kilku ludzi prbowao zorganizowa kolegw, eby przynajmniej wsplnie zoy zaalenie w sprawie nie wypacanych nadgodzin i zego wyywienia, to kierownik budowy zatelefonowa do gestapo i kaza aresztowa prowodyrw. Zwymyla ich od wi, szumowin, przestpcw i ydowskich parobkw... No, a my w Subie Pracy nie mielimy w ogle adnej moliwoci bronienia si. Tam byo wszystko jak w wojsku; oprcz pracy mielimy normalne szkolenie najpierw bez, a potem ju z broni: karabiny typ 98k, granaty rczne, wiczenia z lekkimi karabinami maszynowymi... wiesz, piechota. Opowiedzia mi jeszcze, jak to si stao, e bdc synem komunisty - jak w jego dokumentach personalnych odnotowano - karanego za wrog dziaalno antypastwow udao mu si jednak zasuy u przeoonych na opini niegronego gaduy. - W zakadzie poligraficznym, gdzie terminowaem, prcz portretw Fhrera i kalendarzy z germaskimi nazwami miesicy, jak Hartung, Hornung czy Gilbhart, drukowane byy te rne dte sentencje, na pergaminie i gotyck czcionk, ktre rasowi nazici oprawiali w ramki i zdobili nimi ciany. Ot dwie z takich sentencji, wedug mnie najbardziej idiotyczne, zabraem ze sob i nakleiem je w swojej obozowej szafce. Jedna z nich brzmiaa: Rwnym krokiem w szeregu, rytm

maszerujcej kolumny to takt, ktry syszymy zawsze. Bo maszerowanie jest ide, przepajajc cae nasze ycie. A kto si odda idei, ten ju nie umie bez niej y... - To Heinrich Anacker? - Nie, Baldur von Schirach, ale to prawie to samo. A druga bya jeszcze adniejsza: Fhrer jest naszym zbawc. Niestrudzenie pracuje dla narodu i pastwa. Pommy mu, w czym tylko pomc moemy. Oberfeldmeister by bardzo zdziwiony, kiedy podczas kontroli szafek odkry u mnie te arcydziea. I nic nie mg temu zarzuci. Popatrzy tylko na mnie z powtpiewaniem, ale od tej pory uchodziem za nacjonalistycznie mylcego pgwka. Moi wsptowarzysze naturalnie waciwie ocenili ten trik - doskonale orientowali si, e w gruncie rzeczy wcale nie byem nazist. - A co dziao si w tym czasie z twoim ojcem? Wrci do pracy na dworcu towarowym po wyjciu z wizienia? - Przez p roku by bez pracy, a do ekspedycji na dworcu nie mg wrci jako antypastwowiec. Prbowa si zaczepi w fabryce maszyn jako niewykwalifikowany robotnik. Zarabia tam dwadziecia osiem marek brutto na tydzie, ale gestapo i na to nie zezwolio. W kocu dziki pomocy jednego z towarzyszy, ktry by kierowc furgonetki, znalaz zajcie w tym samym przedsibiorstwie, i to w brany, ktra w 1938 roku szybko si rozwijaa. Bya to wytwrnia kostek bulionowych. - W Ludwigshafen? - Nie, po drugiej stronie Renu, w pobliu Mannheim. Wtedy krucho byo z misem i z tuszczem, a dla wielu i ceny byy zbyt wygrowane. Rni kombinatorzy prbowali wic zbija fors na niedostatku. Szefem mego ojca by dentysta. Jego szwagier zajmowa wysokie stanowisko w narodowosocjalistycznej subie zdrowia i wanie on potwierdzi, e kostki bulionowe maj wysok warto odywcz, e zawieraj duo witamin i innych znakomitych zalet. Pocztkowo personel firmy skada si z dwch dziewczyn i kierowcy, a kostki produkowano w pralni, w willi dentysty, lecz potem ssiedzi zaczli si uskara na dokuczliwe zapachy i wytwrnia zostaa przeniesiona do pustego magazynu i od tego czasu ojciec znalaz tam sta prac. Kostki bulionowe produkowane byy gwnie z soli, niewielkiej iloci drody i poledniej jakoci misa woowego. Znajdoway one ogromny zbyt w szpitalach, w kuchniach wojskowych, restauracjach i w gospodarstwie domowym. Dentysta zbija na nich ogromne pienidze i zrezygnowa z praktyki lekarskiej. Trzeba byo cigle powiksza personel. W chwili wybuchu wojny firma dysponowaa ju dwudziestoma picioma wasnymi furgonetkami. Ojciec Wernera zalicza si do grona pierwszych, najstarszych pracownikw. Ale nigdy nie zarabia wicej ni czterdzieci jeden fenigw za godzin. - Z tego nie mg sobie pozwoli nawet na kupienie papierosa. Pienidze, jakie on i matka - pracowaa jako sprztaczka - zarabiali razem, wystarczyy zaledwie na to, co najpotrzebniejsze. Paczka papierosw, tak zwana trjka Ecksteina kosztowaa dziesi fenigw. Przy zarobku, wynoszcym okoo osiemnacie marek netto, wypacanym co pitek, nie byo mowy o takim luksusie. Osiemnacie marek kosztowaa wtedy para butw, najtaszych. Na maso - funt za mark szedziesit - rodzice nie mogli sobie pozwoli nawet raz w roku na Wielkanoc, a margaryn za siedemdziesit fenigw te

kupowali tylko raz na tydzie. Zamiast misa byy tak zwane kotlety Hermanna Gringa Bratlinge - pamitasz? - Owszem, jadem je w wojsku. Byy najrniejsze teorie na temat tego, z czego je robiono. Oficjalnie nazyway si smaonki, przypuszczalnie zawieray gwnie mczk rybn. Ale nikt w to nie wierzy, bo w ogle nie miay adnego smaku. - Zakad, w ktrym pracowa ojciec, produkowa te proszek do produkcji tych smaonek, prcz tego jaja w proszku, w torebkach po dziesi fenigw. Podobno miay warto odywcz rwn trzem wieym jajkom. Dentysta zbija fortun, mia przy tym poparcie wadz i przywileje podatkowe, poniewa jego produkty zastpcze pozwalay na oszczdzanie dewiz. ywnoci prawie nie importowao si, tylko surowce wane dla przemysu zbrojeniowego - armaty zamiast masa. A jeszcze gorzej byo z tekstyliami. - Tego dokadnie nie pamitam. Wiem tylko, e wszyscy narzekali i e kryo mnstwo dowcipw na temat ubra marki niemiecki las, ktre wiosn zieleniay, a w jesieni te odpowiednio zmieniay kolor. - Dla robotnikw i drobnych urzdnikw by to powany problem. Przed zbrojeniami mogli sobie kupi przyzwoite ubranie z czystej weny, naturalnie gotowe, za okoo trzydzieci pi marek. W 1938 roku pacili ju co najmniej pidziesit marek za garnitur, ktry tylko na wystawie wyglda jak weniany. Ubrania te gnioty si, jakby byy uszyte z papieru i wisiay na figurze jak worki. Kto, kto odejmujc sobie od ust, kupi wreszcie na Boe Narodzenie taki garnitur, po krtkim czasie mg go waciwie wyrzuci. Tylko ten, ktrego sta byo na zapacenie stu pidziesiciu marek i wicej, otrzymywa co, co w pewnym stopniu odpowiadao dawnej, redniej jakoci. Z innymi tekstyliami te nie byo lepiej. Sama tandeta, nie tylko e nie grzaa, ale jeszcze niszczya si byskawicznie. Pomylaem o panu Deschu - ten zdoa we waciwym czasie zaopatrzy si w dobre materiay. Odwiedziem go przed Boym Narodzeniem w 1938 roku, kiedy po czterech tygodniach suby wojskowej przyjechaem po raz pierwszy na wita do domu. Pyta, jak mi jest w wojsku. Powiedziaem, e mona wytrzyma i e dostaem przydzia do suby cznoci. Przypuszczalnie ju za dwa tygodnie, po ukoczeniu wyszkolenia podstawowego, rozpoczn kurs specjalistyczny i mam nadziej, i potem uda mi si reszt czasu przetrwa spokojnie przy radiostacji. A we wrzeniu bd mg zdj mundur... Pan Desch sucha z cakowicie obojtnym wyrazem twarzy. - Miejmy nadziej, e twoje przewidywania si sprawdz..: - odpowiedzia. Potem zapewniwszy mnie, i mog mwi o szczliwym zrzdzeniu losu, poniewa trafiem do cznoci, bo to najlepsze, czego mona si w wojsku nauczy, zacz gorco mnie zachca do zamwienia u niego granatowego munduru wyjciowego z najlepszej gabardyny. Doda, e pniej mgbym odpru naszywki i wypustki od konierza, zmieni guziki i miabym eleganckie ubranie cywilne na wszelkie okazje - i na dugie lata. Zalecajc materia, jaki zachowa jeszcze dla dobrych klientw, mwi ju bardzo oywiony i nim zdyem cokolwiek odpowiedzie, zaprotestowa, zdejmowa ze mnie miar. - Ale prosz pana, to bdzie za drogie - prbowaem si broni. - Nie sta mnie na to!

Potem mwi co o cenie dla przyjaci i e zawrzemy arrangement i to umoliwi mi spacenie dugu w dogodnych ratach. W kocu zapyta jeszcze, jak czsto bd przyjeda na urlopy. - W okresie szkolenia zasadniczego, w cigu najbliszych dwu miesicy, jak dobrze pjdzie, to co dwa tygodnie. Bo jestem, o czym do tej pory sam nie wiedziaem, bardzo dobrym strzelcem, a u nas kto podczas czwartkowego strzelania z karabinu znajdzie si w trjce najlepszych, moe wraca do koszar dopiero w poniedziaek wieczorem, a nie jak inni - do pnocy w niedziel. Kiedy zakoczy si szkolenie i zaczn ju normaln sub w cznoci, bd mia kady weekend wolny... - Znakomicie - powiedzia pan Desch ju zwykym, znudzonym tonem. - Wtedy mgby udziela korepetycji pannie Bonse. - Widzc moje zdziwienie, doda cicho: - Ona interesuje si amatorsko cznoci radiow. I tak stao si, e dostaem szyty na miar granatowy wyjciowy mundur lotniczy z angielskiej gabardyny, ktry pniej, przerobiony na cywilne ubranie na wszystkie okazje, rzeczywicie nosiem jeszcze w pierwszych latach Republiki Federalnej, przez ponad dziesi lat, przycigajc zazdrosne albo pene podziwu spojrzenia, a w kocu dobry jeszcze garnitur zrobi si za ciasny. W zamian za uszycie munduru od poowy stycznia 1939 roku udzielaem korepetycji pannie Bonse, o ktre prosi pan Desch. Najpierw co drugi czwartek, a potem w kad niedziel. Uczya si bardzo szybko alfabetu Morsea od A - jak atom (-) po Z - jak Zorndorf (-) i w niedugim czasie osigna znacznie wiksz biego w posugiwaniu si kluczem ni ja, bya doskonaa w technice nadawania i w cznoci w warunkach szczeglnych. Zapoznaem j te z relatywnie prostymi i przy krtkich tekstach prawie niemoliwymi do zamania kodami, uywajc za podstaw wiersz Heinricha Heinego Pielgrzymka do Hevlaar. Pierwsza zwrotka brzmiaa nastpujco: Przy oknie matka staa a w ku lea syn. Czy nie chcesz wsta Wilhelmie popatrze na procesj? Podstaw szyfru na jeden dzie bya za kadym razem pierwsza linijka jednej z dwudziestu zwrotek, a po dwudziestu dniach zaczynao si od nowa - od drugiej linijki. Panna Bonse osigaa te dobre wyniki w szyfrowaniu i odczytywaniu szyfru. Jako nauczyciel mogem wic by z niej zadowolony. Tylko moi przyjaciele dziwili si, e w kad niedziel spdzam dwie cenne godziny urlopu w towarzystwie tej oschej, trzydziestoparoletniej osoby, ktrej codzienny strj przez cay tydzie skada si ze spdnicy i pulowera, a w niedziel ubieraa si jak przeoona pensji dla panienek. Tym, ktrzy prbowali mi dokucza, mwiem, e dwie godziny w tygodniu powicam na konwersacj angielsk, poniewa w grudniu 1939 roku mam zamiar wyjecha na studia do Anglii. Mj przyjaciel Kulle zauway wtedy sceptycznie: - Jeeli w ogle co z tego wyjdzie, faktycznie wojna ju wisi w powietrzu...

Opowiedziaem Wernerowi ten epizod.

- Ja te byem przekonany, e zacznie si na wiosn 1939. Byo ju bardzo gorco, kiedy Hitler w styczniu zada od Polski odstpienia korytarza, Poznania i Prus Zachodnich oraz przyczenia Gdaska do Rzeszy. Dwa miesice pniej, w marcu 1939 roku Sowacja pod presj Niemiec oderwana si od rzdu praskiego i 15 czerwca doszo do zaatwienia reszty Czech. Zostaa zmuszona do poddania si opiece Rzeszy, a w tydzie po wkroczeniu Wehrmachtu nazici utworzyli Protektorat Czech i Moraw i podpisali z Rumuni ukad, oddajcy praktycznie w ich rce wszystkie posiadane przez ten kraj surowce (zoa ropy naftowej). - Wiem, przez kilka dni sytuacja bya krytyczna. Ale konto Hitlera znw powikszyo si, za wielkie mocarstwa poprzestay na protestach. A wedug absolutnie pewnej informacji z Rzymu, jak powiedziaa panna Bonse, Hitler uroczycie zapewni Mussoliniego, e przed 1942 rokiem nie podejmie adnych krokw, ktre mogyby doprowadzi do Wojny z Francj i Wielk Brytani... - Skd ona miaa tego rodzaju informacje, wwczas chyba cile tajne? - zaciekawi si Werner. I dlaczego uczya si u ciebie obsugiwania radiostacji? Czyby miaa nielegaln krtkofalwk? I z kim utrzymywaa czno? - Co do tego mog snu tylko domysy, poniewa nigdy nie rozmawialimy na ten temat. Wiedziaem, e bya zdecydowan przeciwniczk nazistw, prcz tego osob pod kadym wzgldem godn zaufania, niezwykle odwan i gotow do niesienia pomocy, gdy chodzio o ratowanie ludzi przed gestapo, i to bez wzgldu na ich pochodzenie i przekonania polityczne. To mi wystarczyo. Nie chciaem wiedzie wicej. Dla wszystkich byo bezpieczniej, jeli kady wtajemniczony by tylko na tyle, ile w danej chwili wymagay tego okolicznoci. Werner przytakn milczc. -- Przypuszczam, e albo u niej, albo u kogo z krgu jej bliskich przyjaci znajdowaa si krtkofalwka i utrzymywano czno z Holandi. Na t odlego wystarczya taka miniradiostacja do granicy w prostej linii byo troch ponad pidziesit kilometrw, a powiedzmy: jeli tylko raz na tydzie, o rnych porach dnia i nie duej ni przez p minuty pracowaa, by moe nawet w rnych miejscach, to nadajnik by nie do zlokalizowania przez nadzr kontroli radiowej, zwaszcza e przy tego rodzaju nadajnikach wystpuje tak zwana strefa uskokowa i wtedy W ogle ich nie sycha... Sdz, e jej partner radiowy znajdowa si w Holandii, poniewa kiedy napomkna o tym, wanie w owych krytycznych dniach marca, kiedy Wehrmacht wkroczy do Pragi. Byo to w niedziel 13 marca 1939 roku. Po poudniu odwiedziem pann Bonse i przerabiaem z ni jeszcze raz kod, przy ktrym, ze wzgldu na do samowoln ortografi Heinego, pojawiy si pewne trudnoci. Okoo siedemnastej, kiedy ju chciaem si poegna, odezwa si telefon. Panna Bonse powiedziaa mi, e dzwonia pani Ney, ciocia nne, poniewa nasz Jupp chcia si dowiedzie, ktra apteka ma tej niedzieli dyur - podobno informacja co do tego bya pilnie potrzebna i wana. Oboje wiedzielimy, e nasz Jupp to brat pani Ney, ktry nalea do partii komunistycznej i od 1933 roku mieszka w Bazylei. Pani Ney wyjawia pannie Bonse, e pojawi si nagle u niej, podobnie jak trzy lata temu w czasie zajcia Nadrenii, jego przyjaciel zegarmistrz. Prawdopodobnie zdecydowa

si jak najszybciej znw opuci Niemcy, bo dyurna apteka, o ktr pytaa pani Ney, oznaczaa, e szuka moliwoci przejcia przez zielon granic do Belgii lub Holandii. Panna Bonse spytaa jeszcze, czy brat pani Ney ma recept, co naleao rozumie: czy gestapo depcze mu po pitach? Odpowied brzmiaa, e nie. e to, czego potrzebowa nasz Jupp, sprzedawano bez recepty, a zaleci mu w specyfik lekarz domowy, czyli: instrukcja zalecaa, by w okrelonych okolicznociach, jakie zapewne zaistniay, bezzwocznie opuci Niemcy. - Idy marcowe... - odpowiedziaa na to panna Bonse, a ja zdrtwiaem. Idy, poowa miesica marca... - pamitaem to z Szekspirowskiego Juliusza Cezara, ktrym zamczano nas na lekcjach angielskiego w sidmej klasie gimnazjum - oznaczay najwiksze niebezpieczestwo. Czyby to wojna? - Sytuacja wydaje si nader krytyczna - powiedziaa panna Bonse z powag, a potem ciszej dodaa, e teraz bdzie musiaa skontaktowa si z Roermond. Poprosia, abym za godzin jeszcze raz do niej wstpi, a potem przekaza wiadomo, na ktr czeka pani Ney. - Nie bd musiaa do niej telefonowa, im rzadziej korzysta si z telefonu, tym lepiej... - I wyjtkowo umiechna si, bo to wanie ja wpajaem jej t podstawow zasad w odniesieniu do tajnej cznoci radiowej. Po poudniu wybieraem si do kina, z czego naturalnie zrezygnowaem. Wiadomo, jak zaniosem cioci nne, bardzo zajtej o tej porze w zatoczonej kawiarni, brzmiaa: Apteka Maiwald dyuruje od dziewitnastej. Skina mi przyjanie gow, obsugujc klientk, przyjmujc od kelnerki paragony, wydajc zamwienia i jak gdyby mimochodem powiedziaa do mnie: - Szkoda, e nie poznae naszego Juppa... Utykajc wysza na zaplecze - dokucza jej bl biodra - pewnie do piekarni w podwrzu, gdzie zwykle parkowa samochd dostawczy. W drzwiach odwrcia si i z umiechem dodaa: - To taki miy chopak, wiem, e rozumielibycie si dobrze. No, moe nastpnym razem... Pniej dowiedziaem si od niej, e nasz Jupp ukryty by w furgonetce w chwili, gdy przekazywaem wiadomo, kto przewiezie go za granic i podaem miejsce spotkania: Maiwald - bya to gospoda w Lobberich, niedaleko holenderskiej granicy, na poudnie od Venlo, za odpowied na pytanie, ktra apteka w pobliu dyuruje w niedziel, naleao odczyta, e syn waciciela tej gospody podj si przeprowadzenia go przez Brachter Wald do najbliej pooonej holenderskiej wsi. Tej niedzieli wrciem do koszar okoo pnocy, jeszcze przed capstrzykiem. Przechodzc przez wartowni, stwierdziem ze zdumieniem, e wszyscy byli na nogach. - O 0.45 wymarsz - usyszaem po wejciu do sali - przygotowani do zaj polowych i z ostr amunicj do wicze MOB! Nie zawiadomiono ciebie, e masz natychmiast przerwa urlop? Nie wstpowaem do domu i dlatego nic nie wiedziaem o telegramie. Matka pojechaa do Anglii, do ojca. Zamiast wic siedzie w pustym mieszkaniu, przenocowaem u Kullego.

A teraz widziaem wok siebie powane twarze kolegw. Zwaszcza starsi byli wyranie przygnbieni. - wiczenia MOB - powiedzia jeden - to mobilizacja, a mobilizacja oznacza, e prawdopodobnie bdzie wojna... o entuzjazmie naprawd nie byo mowy. W nocy wyjechalimy dug kolumn daleko na poudniowy wschd, na tak zwane pozycje MOB na zachodnim skraju Lasu Turyskiego. Tam przez cay poniedziaek czekalimy na rozkazy, a wreszcie o osiemnastej powiedziano: Wraca do garnizonu - koniec wicze. Odetchnlimy z ulg. Napicie ustpio, a my, w naszym komfortowym, omiocylindrowym Horchu posuchalimy kilku rozgoni i dowiedzielimy si, co si stao: o szstej rano w poniedziaek jednostki Wehrmachtu wkroczyy do Czechosowacji, nie napotykajc oporu. Zajy cay kraj, a Hitler, ktry wanie przyby do Pragi, owiadczy: Czechosowacja przestaa istnie! Nieco pniej usyszelimy w suchawkach jego gos. Z wyranym triumfem oznajmi: I jest to zgodne z nakazem samozachowania narodu, e Rzesza Niemiecka postanowia bezwzgldnie interweniowa na rzecz odbudowy podstaw rozsdnego adu w Europie rodkowej oraz podj wynikajce std dziaania. W swym tysicletnim rozwoju historycznym dowioda bowiem, e zarwno przez wielko, jak przymioty narodu niemieckiego, jedynie ona powoana jest do wypenienia tego zadania... - No, teraz to ju zupenie zbzikowa - powiedzia na to Erwin, kolega radiotelegrafista, ktry jako obergefreiter dowodzi zaog radiowozu (w skad zaogi wchodziem tylko ja i kierowca Barczustowski). - Jest chory na mani wielkoci jak przewodnik stada pawianw w naszym ZOO. Erwin pochodzi z Wuppertal, z zawodu by elektrykiem i nie mia nic wsplnego z Hitlerem. Jego ojciec, socjaldemokrata, siedzia w roku 1933 w areszcie prewencyjnym, w osawionym prywatnym kacecie Kemna, gdzie zmiadono mu dziesi palcw i teraz by inwalid. Erwin i ja moglimy szczerze rozmawia, poniewa Barczustowski, stuprocentowy nazista, ktry od pocztku wicze MOB bardzo przycich, teraz siedzia za kierownic i nie mg nas sysze. Pomylaem o pannie Bonse i o idach marcowych. Czyby groba wojny mina? A moe Hitler wkroczy teraz na drog prowadzc nieodwoalnie do wojny, do klski i upadku? We wtorek rano zatelefonowaem z kantyny do cioci nne i spytaem, czy wszystko jest w porzdku, a take, jak si czuje jej chory brat. - Nasz Jupp jest zdrw, nie martw si. A ludzie, u ktrych twoi rodzice bawi z wizyt, zaczynaj wreszcie co rozumie. Bd prosia Najwitsz Pann, eby si nic nie stao do twego powrotu z wojska...

- Tak, wreszcie po rozbiciu Czechosowacji Anglikom i Francuzom otworzyy si oczy, zrozumieli, e wszystkie pokojowe deklaracje i zapewnienia to tylko kamstwa i zwodzenie - powiedzia Peter. O wiele za pno uwiadomili sobie, e ustpstwami i pobaaniem rozbudzili jeszcze wiksz chciwo tego szantaysty... My, mali ludzie, moi rodzice, ich przyjaciele i towarzysze, a nawet ja, widzielimy to znacznie wyraniej. A w ogle yczybym sobie te takich dobrych przyjaci i sojusznikw, jakich wtedy wy mielicie: ludzi pokroju tego eleganckiego krawca, energicznej

nauczycielki z radiostacj i religijnej ony cukiernika, ktra nawet komunistom pomagaa przeprawia si za granic... - Ostatecznie chodzio o jej brata i jego przyjaci - ale Werner zaprzeczy. - My nie moglimy ufa nawet najbliszym krewnym. Zdarzao si, niestety, e i wrd nich kto dawa si kupi, a potem szpiclowa dla nazistw. Wielu miko za cen paczki z narodowosocjalistycznej opieki spoecznej, za maso, dobr kiebas, za ciepe palta dla dzieci z Pomocy zimowej, za perspektyw uzyskania lepszej pracy i wyszych o kilka groszy zarobkw... Gd upodla, mwi mj ojciec, a wanie wiosn 1939 roku w rodzinach robotniczych byo bardzo le. Czas pracy zosta przeduony w fabrykach do dziesiciu, gdzieniegdzie nawet do dwunastu godzin, realne pace spaday, ceny rosy, a zmiana miejsca pracy wymagaa kadorazowo zezwolenia. To, co wyczyniali z robotnikami, byo ju prawdziwym niewolnictwem, a wszystko w imi przygotowa do wojny, dla zbroje, jak to si wtedy mwio. - Sdzisz, e w tak ndznych warunkach pracy i ycia saba sia oporu? - Niestety tak. Do tego jeszcze wielu porazi nieustanny, huraganowy obstrza nazistowskiej propagandy. I cigy strach przed szpiclami gestapo. I poddawali si. Tylko szeroki sojusz chrzecijaskiego i konserwatywnego mieszczastwa a po komunistw mgby nas uczyni zdolnymi do stawienia oporu. Ale tego nigdy nie byo lub tylko zdarzao si w wyjtkowych przypadkach - jak u was, ktrzy bylicie w znacznym stopniu bezpieczni od szpicli. Moe Werner mia racj, pomylaem. Ale czy my rzeczywicie moglimy si nie obawia szpicli? Przypomniaem sobie, e raz prawie byem gotowy zaufa komu, o ktrego uczciwoci byem przekonany, a kto w rzeczywistoci od dawna przeszed na stron nazistw.

18. Uwaga - wrg podsuchuje!


Zaraz po Zielonych witkach 1939 roku zoyem prob o trzydniowy urlop specjalny, uzasadniajc j zotym weselem dziadkw, 75. rocznic urodzin dziadka i lubem kuzynki. Wobec takiego nagromadzenia ustawowych podstaw do uzyskania urlopu udzielono mi go bez zastrzee. Przyczyni si do tego te w znaczny sposb Erwin, mj szef radiostacji. Popar podanie jako pilne, dodajc, e jestem jedynym wnukiem mego - zreszt przed laty zmarego dziadka oraz wiadkiem na lubie kuzynki. Potem zielonym owkiem dopisa na marginesie: zawiadczenie Urzdu Stanu Cywilnego przedoono i sam zanis podanie do kancelarii, podrzucajc je do korespondencji przeznaczonej do przedoenia szefowi kompanii. - Naley dziaa jak nasz Fhrer - powiedzia - nie tylko nie poprzestawa na wierutnym kamstwie, ale jeszcze uywa mocnych sw.

Wcale nie interesowa si i nie zapyta mnie, dlaczego tak mi si pieszy do Berlina. - Bawcie si dobrze i pozdrw j ode mnie, anonimowo niestety - doda od siebie, a i ja rad byem nie rozwija kwestii. W pitek rano wezwano mnie do kancelarii po odebranie karty urlopowej. Dostaem zwolnienie na sobot, niedziel i poniedziaek. W czasie przerwy obiadowej Erwin powiedzia: - Moesz jecha ju dzi, co prawda dopiero po subie. Na dzisiejsze popoudnie przewidziane s wiczenia z cznoci. Udajemy si do Bielefeld, wic w drodze powrotnej Barczustowski moe ci wysadzi na dworcu i zapiesz jeszcze popieszny o czternastej pidziesit. Damy sobie rad i bez ciebie. W ten sposb zyskaem jeszcze p dnia urlopu, a stuprocentowy Barczustowski te na tym skorzysta, poniewa Erwin pozwoli mu po drodze odwiedzi przyjacik. W tym czasie Erwin nada: zakcenia techniczne - przerywam czno i gdzie na grze znalaz zacienione miejsce na drzemk, bo ten czerwcowy dzie by bardzo gorcy. Przed trzeci po poudniu siedziaem ju w berliskim pocigu - w radiowozie przebraem si w wyjciowy mundur uszyty przez pana Descha - i staraem si wszystko jeszcze raz przemyle. W rod wieczorem zatelefonowaem do matki. Niedawno wrcia z Londynu. Zamierzalimy jeszcze przed kocem roku, gdy tylko zakocz sub wojskow, przenie si do Anglii - o ile Hitler nie pokrzyuje naszych planw. Gdyby rozpocz wojn w jesieni, to o zwolnieniu z wojska nie byoby mowy. Panna Bonse przewidywaa, e wojna wkrtce wybuchnie. Rozmawialimy o tym w ubieg niedziel. Ja prbowaem sugerowa, e przecie, nazici dopiero co zaatwili reszt Czechosowacji, robic z tego niemiecki Protektorat Czech i Moraw. A wic te kraje, w poprzednim roku Austria i Sudety i niedawno wymuszona na Litwie Kajpeda, chyba na razie wystarcz. Panna Bonse bya innego zdania. - Hitler to hazardzista. I jak kady hazardzista zechce kontynuowa znakomit pass, nie wie, e powinien przerwa gr. On wprost pali si do tego, eby znw wszystko postawi na jedn kart. - Ale zachodnie umocnienia dugo jeszcze nie bd gotowe, wiem to od przyjaci. Prowadzi si tam gorczkowo prace, jednak dopiero w przyszym roku ukocz budow fortyfikacji... Zdaniem panny Bonse bya to jedyna okoliczno, ktra dawaa odrobin nadziei. Jeli mimo wszystko chciaby rozpocz wojn w tym roku, to nie pniej ni w sierpniu, zaraz po niwach, czyli za siedemdziesit, osiemdziesit dni. W takim razie przygotowania musiayby by ju w penym toku i pewna ilo ludzi na kluczowych stanowiskach wiedziaaby o tym. - Wkrtce jedziesz do Berlina - powiedziaa. - Zastanw si, czy nie macie wrd tamtejszych znajomych jakiego wysokiego urzdnika ministerialnego, specjalisty od zbroje, generaa czy choby gruppenfhrera SS? Byoby niesychanie wane uzyskanie pewnej informacji, i to jak najszybciej! Rwnie dla twoich planw miaoby to zasadnicze znaczenie. Pomyl o tym!

Mylaem i nawet wymyliem co, czego przynajmniej warto byo sprbowa. Ale waciwa przyczyna mego popiechu z wyjazdem do Berlina bya zupenie innej natury. Ostatniej niedzieli pan Desch zwrci si do mnie z prob o nawizanie kontaktu z zarzdem gminy ydowskiej w Berlinie, naturalnie przy zachowaniu penej dyskrecji, doda, e to sprawa nie cierpica zwoki. W Berlinie mieszkao stosunkowo duo ydw. Wielu przybyo dopiero w ostatnich latach z mniejszych miast i miasteczek, poniewa w tak wielkim skupisku ludnoci czuli si pewniej. A przyjaciele pana Descha gotowi byli jeszcze tego lata umoliwi okoo dwustu trzydziestu osobom wyjazd do USA holenderskim statkiem, ktry odpywa z Rotterdamu do Nowego Jorku na pocztku sierpnia. Wyrazili oni yczenie, aby gmina w Berlinie dokonaa wyboru i wskazaa imiennie osoby, majce by t akcj objte. - Trzeba tych ludzi wyprawi z Berlina do Nadrenii, a potem przez zielon granic - powiedzia pan Desch - a co najwaniejsze, najpierw znale odpowiedzialnego cznika, ktry mgby przekaza zarzdowi gminy t informacj i cieszy si zaufaniem zarzdu. On sam, pan Desch, wiedzia o tym planie zaledwie od kilku dni, a podejmowane przez niego dotychczas prby znalezienia takiego porednika nie powiody si. - Rozmawiaem z twoj mam. Mwia mi, e ojciec ma w Berlinie przyjaciela z modoci, ktrego ty te znasz - jest to pan doktor Elkan... - Naturalnie, wuj Erich, by adwokatem i rejentem. Mieszka na Litzenburgerstrae. A co z nim? - Wedug moich informacji - odpowiedzia pan Desch jeszcze bardziej znudzonym tonem - ten pan jest syndykiem zarzdu gminy ydowskiej. - Naprawd? Bardzo mnie to dziwi. Chodziem z jego synem do szkoy powszechnej. Ot by on zwolniony z lekcji religii, poniewa ani rodzice, ani on sam nie naleeli do adnego kocioa. Mieszka wtedy na Prinzregentenstrae z matk - zaraz obok synagogi. Jego rodzice rozeszli si. Przypominam sobie, e kiedy chciaem zobaczy ydowskie naboestwo - przez ciekawo - i zapytaem, czy poszedby ze mn w pitek. Ale on nie chcia. Moi rodzice wystpili! Teraz on z matk mieszka w Szwecji. Wyemigrowali w 1933 roku, kiedy wuj Erich musia zrezygnowa z praktyki adwokackiej. - By moe doktor Elkan wrci do gminy, jak zaczy si przeladowania ydw. W kadym razie wydaje mi si on waciwym czowiekiem, a poniewa znacie si dobrze, sdz, e nie bdzie z tym problemw. Sprawa jest bardzo pilna! Udzieli mi jeszcze szczegowych instrukcji, ktre dokadnie zapamitaem, poniewa dla ostronoci nie robiem notatek. Wracajc w niedziel wieczorem do garnizonu, przypomniaem sobie, i by moe, mgbym znale jeszcze lepszy kontakt z gmin w Berlinie. Przed kilkoma dniami odwiedzi moj matk Heinz Elssser. Przerwa podr do Berlina w Dsseldorfie, eby si ze mn zobaczy i bardzo aowa, e mnie nie zasta. Razem dorastalimy. Jego rodzice mieszkali wwczas niedaleko od nas w skromnej oficynie. Chodzilimy do jednego przedszkola, razem bawilimy si na ulicy i w parku miejskim, a przez pewien czas chodzilimy nawet do tej samej szkoy. Nieco pniej, na krtko przed naszym wyjazdem z Berlina, spotkalimy si znw w organizacji Czerwony Sok, ale od czasu, gdy zamieszkaem w Nadrenii, kontakt urwa si. Ojciec Heinza by wtedy kantorem przy nowej synagodze na Oranienburger Strae, w pnocnej czci centrum miasta. Jego matka, wysoka, postawna kobieta,

pochodzia z Bad Tlz i cigle jeszcze posugiwaa si bawarskim dialektem. O ile pamitam - bo co takiego zdarzao si nieczsto - przesza dla ma na judaizm i Heinz wedug norymberskich ustaw by dla nazistw penym ydem. Heinz Elssser zostawi u mojej matki swj nowy adres, tym razem mogem go wic odwiedzi. Mieszka z rodzicami, ktrzy przenieli si do wschodniej czci miasta, gdzie pomidzy Jannowitzbrcke i Schlesischer Bahnhof. Pomylaem, e jeli ojciec Heinza by jeszcze kantorem, to przez niego mona by atwo nawiza potrzebny kontakt i postanowiem zaraz po przyjedzie odszuka Elssserw. Okoo smej wieczorem wysiadem co prawda na dworcu ZOO w Berlinie, ale najpierw zatelefonowaem do wujostwa i zapowiedziaem swoj wizyt, przepraszajc, e przyjd dopiero przed jedenast i pojechaem miejsk kolej dalej, do Schlesischer Bahnhof. Ciotka Elsbeth ogromnie ucieszya si z mego przyjazdu i zapewnia, e chtnie na mnie zaczeka. Powiedziaa, e i tak nie kadaby si spa, poniewa wuj Karl jest na kursie obrony przeciwlotniczej, a kuzynka Gudrun te pno wrci do domu. Nie zawioda mego oczekiwania, dodajc: Mam dla ciebie do jedzenia, a pokj gocinny zaraz przygotuj. Znalazszy si na Schlesischer Bahnhof, poczuem si jak kady chyba berliczyk mieszkajcy daleko std w zachodniej czci miasta, zupenie nie orientowaem si w terenie. Okolica ponura, ludzie wygldali na spracowanych, bladzi, zabiegani Duo kobiet dopiero o tej porze wracao z pracy do domw. Spytaem o ulic, przy ktrej mieszkali teraz Elssserowie. Odnalazem w kocu ten dom, duy, koszarowy budynek. Przed ciemn bram, wiodc do dalszych podwrek, siedzia na kuchennym stoku starszy mczyzna w bamboszach. Ubrany by w gruby sweter, do ktrego mia przypit odznak partyjn. - Czego pan tu szukasz? - zapyta, kiedy przechodziem koo niego, poniewa Elssserowie mieszkali w drugiej oficynie. Przytknem palec do ust, przymruyem oko i nie zatrzymujc si, odpowiedziaem: - Dentelmen korzysta i milczy... - Pomylaem, e wrd co najmniej osiemdziesiciu podnajemcw lokali s zapewne istoty pci eskiej, ktre mgby sobie skojarzy z moj wizyt. Na dworze byo jeszcze widno. Ale na klatce schodowej w bocznym skrzydle oficyny musiaem wczy ndzne owietlenie, eby si tu rozejrze. Znalazem tabliczk z nazwiskiem na drugim pitrze. Drzwi otworzya ostronie pani Elssser. Na widok mego munduru przerazia si. - Czy pani mnie poznaje? Wymieniem swoje nazwisko. - Jezusie! - wykrzykna, a potem zapewnia mnie, e jej Heinz zwariowaby z radoci, gdyby mg mnie zobaczy. Tylko e Heinza, niestety, nie ma w domu. Rwnie jej m, kantor, nie wrci jeszcze z synagogi, ale pewnie lada chwila przyjdzie, bo wkrtce zaczyna si szabas.

Nie pomylaem o tym, e by to wanie pitek. Poprosia, ebym wszed i zosta na kolacji, ale podzikowaem, usprawiedliwiajc si, i czeka na mnie ciotka. Podaem numer telefonu wujostwa i zapytaem, czy Heinz mgby jutro do mnie zadzwoni? Zawahaa si. - Nie wiem, czy dzi wrci do domu. - Odniosem wraenie, e byo jej nieprzyjemnie powiedzie mi o tym. - Nie szkodzi, niech zatelefonuje, kiedy bdzie mg. Chciabym jutro gdzie si z nim spotka... W tej samej chwili uwiadomiem sobie, e nieatwo bdzie mi ustali miejsce spotkania dogodne zarwno dla Heinza, obecnie penego yda i dla mnie, onierza w mundurze. - ...moe na poczcie gwnej na Spandauer Strae - zaproponowaem, a pani Elssser patrzya na mnie zdziwiona, wic czym prdzej dodaem: - To jeszcze ustalimy, wane, eby moliwie najszybciej do mnie zatelefonowa! - Powtrz, jak go tylko zobacz. - Wydawaa si zatroskana. - Chyba to nic... nic nieprzyjemnego? - Absolutnie nie - uspokoiem j i poegnaem si. Pani Elssser prbowaa si do mnie umiechn. Dzikuj i dobrego szabasu. Zamiast wrci do Schlesischer Bahnhof poszedem w przeciwnym kierunku i byem rad, kiedy po kilku minutach marszu zobaczyem stacj miejskiej kolei i Jannowitzbrcke. Na elaznych schodach zderzyem si z kim, kto w popiechu zbiega ze schodw. Bya to moda kobieta. - Och! - krzykna i ju chciaa biec dalej, ale zatrzymaa si nagle. - No prosz, czy my si nie znamy? Przecie pan jest... Naturalnie, to ty! Czowieku, a to ci niespodzianka! i rzeczywicie, bya to Ulla. Nie widziaem jej od lat. Bya nasz przewodniczk w Czerwonym Sokole - bardzo j lubiem. Padlimy sobie w objcia. Obok nas z prawej i z lewej strony przepychali si ludzie pieszcy na perony. - Co, nie macie chaty? - rzuci kto przelotem. Zaproponowaem Ulli, eby pojechaa ze mn na Alexanderplatz i tam wstpimy do jakiego lokalu. - Chtnie - odpowiedziaa - ale najpierw musz wpa do domu - widzisz, jak wygldam... Powiedzmy za godzin? Wymienia nazw kawiarni, gdzie miaem na ni czeka.

Przysza nieco spniona. Troch si odwieya i woya adn, letni sukienk, ale wida byo, e jest bardzo zmczona.

- Musimy okropnie tyra w fabryce, kadego dnia po dziesi i p godziny, a wstaj o pitej rano, nie mog wic dugo tu zosta. - A gdzie pracujesz? - W AEG, w wydziale G, to znaczy: tajnym. Tak nas poganiaj, e mona by myle, i w przyszym tygodniu wybuchnie wojna... Mj brat pracuje w Wittenau, na pnocy. Jest to filia zakadw metalowych Drener Metallwerke, gdzie robi si tylko samoloty. Tam jest jeszcze gorzej ni u nas. Ostatnio pracuj po dwanacie godzin dziennie i jeszcze ich popdzaj. I to za trzydzieci pi marek na tydzie, z czego siedemnacie potrca si na skadki, wyywienie i daniny... Ja zarabiam dwadziecia cztery marki brutto, to jest pitnacie marek netto na tydzie. Nikt z tego nie moe wyy. Gdybymy nie mieli ogrodu... - Przyjad w niedziel odwiedzi ci - powiedziaem. - Jeli bdziesz miaa czas i ochot, moglibymy wybra si gdzie. Mam ci tyle do powiedzenia, a kto wie, kiedy znw si spotkamy. Jak tylko skoczy si moja suba, chc std wyjecha, do Anglii. - Jeli co z tego wyjdzie. Mj brat sysza, jak jego szef wydziau mwi, e wojna zacznie si najpniej pierwszego wrzenia. Moe jeszcze raz wszystko si jako uoy, ycz ci tego. Tu rzeczywicie jest nie do wytrzymania, a przede wszystkim mczy najbardziej to, e jest si cigle szpiegowanym. Ostatnie sowa powiedziaa nieco goniej, a mczyzna przy ssiednim stoliku, ktry przechyli si w nasz stron, przypuszczalnie chcc nas podsucha, szybko odwrci si. - Chod - powiedziaem. - Idziemy... - A cicho dodaem: - Nie bd tak nieostrona! Odprowadziem j na stacj. W drodze zapytaa: - A co ty waciwie robie w naszej okolicy? - Chciaem odwiedzi Heinza, Heinza Elsssera, ale nie zastaem go w domu. Moe spotkam si z nim jutro, pamitasz go? By w naszej grupie... co ci jest? Przystana i patrzya na mnie. - Kiedy widziae Heinza ostatni raz? - zapytaa. Odpowiedziaem, e przez lata nie miaem z nim kontaktu. - Ale mniej wicej przed dwoma tygodniami pojawi si nagle u mojej matki w Dsseldorfie i pyta o mnie. Zostawi swj nowy adres, a poniewa mam tu co do zaatwienia, w czym mgby mi by bardzo pomocny... - Daj sobie spokj - powiedziaa. Odniosem wraenie, e zastanawia si, czy powinna mi co powiedzie, czy nie. Doszlimy do barierki w przejciu na perony, gdy wreszcie zdecydowaa si wyjawi mi prawd. - Suchaj, nie mog da na to dowodw, ale jestem zupenie pewna, e Heinz jest szpiclem gestapo wyszeptaa tak cicho, e ledwie rozumiaem jej sowa. - Ubiegego roku po krysztaowej nocy

przesiedzia sze tygodni w obozie koncentracyjnym i odkd zwolnili go, zdarzay si najdziwniejsze rzeczy. Wszdzie wszy, a potem co si dziao. Kto ostrzeg mnie przed nim, akurat jeszcze we waciwym czasie, bo dwa dni pniej spotkaam go, jak si wydawao, zupenie przypadkowo. Zadawa mi mnstwo pyta - omego brata, czy utrzymuje jeszcze kontakty z dawnymi przyjacimi i tak dalej. Prawdopodobnie chcia si dowiedzie, czy mj brat Max kontaktuje si z towarzyszami. Odprawiam go z kwitkiem. Max jest uleczony, powiedziaam. Teraz jest w SA. Na twoim miejscu nie pokazywaabym si u niego... I wycofa si. A wic miej si przed nim na bacznoci! - Moesz by tego pewna! To szczcie, e ciebie spotkaem... Umwilimy si na niedzielne popoudnie. Potem pojechaem w przeciwnym kierunku, do Charlottenburga. Bya dokadnie jedenasta, gdy przyszedem do ciotki Elsbeth. Przyja mnie z ogromn serdecznoci, podziwiaa mj nowy mundur i powiedziaa, e to jednak szczcie, i dziki Fhrerowi mamy silne lotnictwo, w przeciwnym razie Polacy, by moe, ju wtargnliby do Berlina. Potem przyniosa pmisek z zimn pieczeni, salaterk saatki z kartofli, zapytaa, czy mam ochot na piwo; opowiadaa mi o swojej pracy w narodowosocjalistycznym Zwizku Kobiet, ktrej ledwie moe podoa, w Pomocy zimowej i narodowosocjalistycznej opiece spoecznej. - Jest jeszcze, niestety, tyle ndzy - powiedziaa - cho Fhrer dokona ju prawdziwych cudw, likwidujc to straszliwe bezrobocie... Pniej wrci wuj Karl zupenie wyczerpany upaem i mczcym kursem obrony przeciwlotniczej. Wypi szklank piwa i powiedzia: - Przewodniczcy partii w okrgu owiadczy, e stoimy w obliczu wielkiej prby, co on mia na myli? Chyba nie to, e wkrtce dojdzie do wojny? - Chyba nie - zgodziem si z nim. Odszed do sypialni bardzo przygnbiony i zamylony, w kadym razie nie tak jak zawsze usposobiony do artw. Ciotka Elsbeth odczekaa, a zamkn drzwi. Potem przyciszonym gosem powiedziaa: - On tak si martwi, zwaszcza odkd wie, e zwrciam karty okrtowe. Zauwaya moje zdziwione spojrzenie. - We wrzeniu przypada nasze srebrne wesele, pomylaem wic, e sprawi mu szczegln przyjemno podr statkiem. I zarezerwowaam dla nas kabin na Wilhelmie Gustloffie, ktry we wrzeniu odbywa krtki rejs wycieczkowy na Mader... To podobno wspaniay statek, no, inaczej nie nazwano by go imieniem tak wielkiego czowieka i mczennika ruchu! Gustloff, oficjalnie szef komrki NSDAP pod nazw Ortsgruppe Schweiz, w rzeczywistoci odpowiedzialny za tamtejszy aparat szpiegowski i antysemickie nagonki prowadzone przez opacanych dziennikarzy, na pocztku 1936 roku zosta zastrzelony przez yda, studenta Davida Frankfurtera. Chyba nikt prcz mojej ciotki nie uwaa zamordowanego za wielkiego czowieka. Ale nie to byo wane, chodzio mi raczej o te zwrcone szyfkarty. Zapewne nieatwo byo je zdoby, bo

ludzie bili si o moliwo uczestnictwa w takim rejsie organizowanym w ramach Siy przez rado. Tym bardziej wydao mi si dziwne, e ciotka Elsbeth, majc ju zapewnione miejsca, dobrowolnie je zwrcia. Zapytaem dlaczego i wtedy po krtkiej chwili milczenia, zwierzya mi si konfidencjonalnym szeptem: - Mog ci co wyjawi, tylko ani sowa nikomu na ten temat, bo nigdy nie wiadomo, do kogo taka informacja moe trafi, a wrg przecie wszdzie podsuchuje! Ot przed omiu dniami Gudrun powiedziaa mi w najgbszej tajemnicy, e Gustloff nie popynie ju we wrzeniu na Mader, poniewa bdzie inaczej wykorzystany - jako transportowiec do przewozu wojska... - Mylisz wic, e przed wrzeniem dojdzie do wojny? - Pst! Nie tak gono! Gudrun wie, gruppenfhrer SS, dla ktrego pracuje w swojej firmie i z ktrym niedugo zarczy si, on to... Przerwaa spogldajc ze strachem na drzwi. - Gudrun idzie, ale ani sowa o tym! Przez otwarte okno usyszelimy odgos zatrzaskiwanych drzwi samochodu. A potem mski gos: A wic, Heil Hitler!, skarbie... - Samochd zaraz odjecha, a po chwili zjawia si w domu rozpromieniona kuzynka Gudrun. - Wyobra sobie, mamusiu, e zarczylimy si! - zawoaa w progu. - A w niedziel okoo jedenastej przyjdzie Horst-Eberhard, eby z wami o tym porozmawia! Czy to nie wspaniale? i wtedy dopiero zobaczya mnie - przywitalimy si serdecznie. - Gratuluj ci - powiedziaem - a teraz zostawiam panie same, pewnie masz wiele do opowiedzenia mamie. Dobranoc!

Nazajutrz rano po niadaniu zatelefonowaem do wuja Ericha. Ucieszy si, e chc go odwiedzi, zapyta o moich rodzicw i czy stao si co szczeglnego? - Tak. Dlatego postaraem si o urlop specjalny i przyjechaem. Mam wan spraw do omwienia z tob, jeli jeste syndykiem firmy, ktr mam na myli... Zaniemwi na chwil, a ja wyobraaem sobie zdumienie na jego twarzy. Pewnie intensywnie myla i podkrca w tej chwili wsa. - Tak, jestem - potwierdzi wyranie zmienionym gosem. Wyczuem, e ociga si z powiedzeniem czego wicej. A potem, jak gdyby przyszed mu do gowy dobry pomys, powiedzia: - Suchaj, chopcze, lepiej spotkajmy si gdzie w miecie... Przypomniaem sobie, e dzi jest sobota i pani Malzau, ktra zajmuje si moim gospodarstwem, nie przyjdzie. U mnie w domu byoby wic

nieprzytulnie... Moe pamitasz lokal, w ktrym spotkalimy si ostatnim razem, byo to po poudniu? - Tak - odpowiedziaem, cho waciwie nie bardzo pamitaem, gdzie to byo. Nasze ostatnie spotkanie miao miejsca kilka lat temu. - A zatem, powiedzmy, dzi po poudniu o szesnastej spotkamy si wanie tam. Napijemy si herbaty. Odpowiada ci to? wietnie! A powiedz mi jeszcze, czy nadal odbywasz sub dla ojczyzny? Teraz wszystko ju byo jasne, odpowiedziaem wic z ulg: - Tak, naturalnie. Jestem w mundurze i ju si ciesz na pikny widok, co takiego zdarza si w Berlinie tylko raz, prawda?

Miejscem spotkania, jakie zaproponowa i ktrego nazwy zapewne celowo nie wymieni, przypuszczajc, e telefon moe by na podsuchu, bya dua kawiarnia Vaterland (Ojczyzna), a w niej salka herbaciarni, w sobotnie popoudnie pewnie zapeniona gomi po brzegi. Budynek, w ktrym miecia si ta, zwaszcza przez przybywajcych z prowincji, ulubiona kawiarnia Haus Vaterland - znajdowa si na Potsdamer Platz u zbiegu piciu ulic, w najbardziej ruchliwym punkcie miasta. Na rodku placu, jak nigdzie poza tym miejscem, staa wieyczka dla dyrygujcego ruchem. Z oszklonej kabiny policjant kierowa za pomoc wiate i strzaek potokiem suncych ze wszystkich stron przez plac aut, samochodw ciarowych, autobusw, tramwajw i ruchem pieszych. Wysiadszy przed szesnast z kolei miejskiej przy Potsdamer Platz, zastanawiaem si, dlaczego wuj Erich wybra na nasze spotkanie t wanie najbardziej zatoczon cz miasta i najpopularniejsz kawiarni z koncertem? Ale kiedy przeciskaem si do ruchomych schodw midzy tumem mczyzn z teczkami, kobiet z siatkami na zakupy, gocw taszczcych stosy pude i paczek, zrozumiaem, e na wypenionej zabieganym tumem ulicy czowiek najmniej zwraca na siebie uwag. Dokadnie o czwartej wszedem do salonu herbaciarni. Goci, jak przypuszczaem, byo mnstwo. Ale w gbi zobaczyem wuja Ericha. Siedzia sam przy stoliku pod oknem. Dostrzeg mnie w wejciu i skin gow. Ruszyem w jego stron. Kelnerka z tac w rkach wysza mi naprzeciw z umiechem. - Pan major ju czeka na pana - powiedziaa. Na szczcie nie zauwaya mego osupienia. Doktor Elkan mia w sobie rzeczywicie co z onierza, cho nie mgbym powiedzie, na czym to polegao. Moe siwe, krtko ostrzyone wosy, przy ktrych jego szeroka twarz wydawaa si jeszcze bardziej kwadratowa, a moe wsy - dawniej nosi dusze, teraz prosto przycite, czy sylwetka, a moe krj jasnopopielatego ubrania... W kadym razie przywitaem si z nim regulaminowo: szybko zdjem czapk i wepchnem j pod lewe rami, cignem rkawiczk z prawej rki i pochyliwszy si przepisowo, ucisnem jego wycignit do. Obj mnie i szepn do ucha: - Niech ci nie dziwi ten teatr...

Potem cofn si o krok, zlustrowa bacznym spojrzeniem mj szyty na miar mundur, a po wyczyszczone do lustrzanego poysku czarne pbuty, skin z zadowoleniem gow i wskaza mi krzeso. Bia czapk i biae rkawiczki ze skrki glace oddaem uprzejmej kelnerce, ktra podesza, eby przyj od nas zamwienie. - Tu s znakomite ciastka - poinformowa mnie wuj Erich. - Polecam ci zwaszcza eklery! Mwi dosy gono, owym troch nonszalanckim, nosowym tonem, jaki syszao si w kasynach feudalnych regimentw. Potem zacz si koncert., Najpierw usyszelimy Blutrote Rosen, potem Pikny igolo, biedny igolo i najmodniejsz wtedy melodi Du hast Glck bei den Frauen, Bel Ami. W tym czasie omwilimy wszystko, co byo do omwienia. Powiedziaem, e chodzi o moliwo uratowania ponad dwustu osb w cigu najbliszych tygodni i e w tym celu zarzd gminy ydowskiej w Berlinie powinien zdecydowa, kto miaby by objty, akcj, a take zatroszczy si o przewiezienie wytypowanych osb do Nadrenii, a reszt zaatwili ju Przyjaciele. Sucha bardzo uwanie, tylko kiedy muzyka cicha w krtkich przerwach midzy poszczeglnymi utworami, zaczyna co mwi w berliskim dialekcie, do gono, eby byo sycha przy ssiednich stolikach: - Moe papierosa? Dzi rano pojedziem konno w Tiergarten z koleg pukowym - dla kondycji... albo: - Stanowczo musimy obejrze now rewi w paacu admiralicji, jest fenomenalna! Powiedzia mi, e zarzd gminy w Berlinie, ktrej nieoficjalnie pomaga jako doradca prawny i cznik w trudnych sprawach, jest z grubsza poinformowany o planowanej akcji ratunkowej kwakrw i nawet ju ustali list emigrantw. Byli to gwnie chopcy i dziewczta w wieku od 16 do 21 lat, ci, ktrzy chcieli wyjecha do Ameryki i ukoczyli kursy nauki jzyka i zawodu, szedziesicioro dzieci ze zniszczonego podczas krysztaowej nocy sierocica wraz z opiekunami i niektre szczeglnie zagroone osoby. Niecierpliwie czekano ju na zapowiedziany przyjazd cznika, aby pozna blisze szczegy. - Trafie wic na waciwego czowieka - powiedzia cicho - a co do transportu do Nadrenii, to wszystko jest ju dobrze przygotowane... W ostatniej dekadzie lipca wielki wz meblowy z przyczep mia w czterech lub piciu kursach przewie emigrantw do wskazanych przez pana Descha miejscowoci na terenie Erkelenz-KempenKrefeld. Naleao tylko jeszcze ustali, od kogo i w jaki sposb mona by przed wysaniem kadego transportu z Berlina uzyska informacj, czy wszystko jest w porzdku. - Tym zajmuje si pewna pani - powiedziaem - moe zanotujesz sobie numer jej telefonu. Bel Ami, Bel Ami, Bel Ami...! - zesp muzyczny koczy utwr. W cigu piciominutowej przerwy, podczas ktrej pianista, akordeonista oraz panowie grajcy na instrumentach smyczkowych i na perkusji poszli si odwiey, wuj Erich nad czym intensywnie rozmyla. - Czy pan major ma moe jakie specjalne yczenie? - zapyta nagle skrzypek, ktry podszed do naszego stolika. Wuj Erich, zaprztnity w tej chwili zupenie innymi sprawami, skin uprzejmie gow.

- Moe co Linckego, co? Byoby to ogromnie mie... - odpowiedzia, przesuwajc palcami po wsach. - By moe pewnego dnia i ja bd potrzebowa pomocy twojej i twoich przyjaci - powiedzia cicho, gdy muzycy zaczli gra. - W tej chwili przygotowuj sobie drug tosamo: major w stanie spoczynku Erich v. Elken... Mam drugie mieszkanie w maym pensjonacie koo ogrodu botanicznego na wszelki wypadek. Tak si szczliwie skada, e dysponuj jeszcze pewn sum pienidzy i mam do silne nerwy. W kadym razie nie zamierzam godzi si, eby te otry traktoway mnie jak robaka... Co prawda czowiek czuje si przy tym jak hochsztapler, ale c, jest to w kocu forma koniecznej obrony! Zdawaem sobie spraw, jak trudno przyszo mu zdecydowa si na tego rodzaju rol, jemu, znanemu adwokatowi z dobrze prosperujc kancelari na Pariser Platz, naprzeciwko Bramy Brandenburskiej i z emaliowanym szyldem, na ktrym wytoczony by duy orze i napis Notariat Pruski. Bomy chopcy niech to piorun, niech to piorun... - gra zesp muzyczny. - Za par tygodni bdziemy mieli wojn, najpniej na pocztku wrzenia... - powiedziaem. - Czy nie byoby lepiej, eby std znikn, pki taka moliwo jeszcze istnieje? Spojrza na mnie. - Prawdopodobnie masz racj, ale kto zosta wychowany tak jak my, ten nie ucieka, jak dugo moe by potrzebny... Nie wiedziaem, co mia na myli, mwic my, moe swoje pokolenie, albo od dawna osiade, mieszczaskie rodziny Berlina, ale w duchu pragnem, aby to my obejmowao rwnie i mnie. ...i naprawd, niech to piorun, znakomicie... - Kapela koczya utwr, a my bilimy brawo, poniewa bylimy jej to winni.

Wieczorem, zgodnie z umow, zatelefonowaem do pana Descha. - Jak z towarem? - zapyta. - Otrzyma pan materiay, nawet troch wicej. Kontyngent zosta podwyszony, gatunkowo sam najlepszy towar. Z transportem te wszystko w porzdku. - To wietnie. Czekam na to. Chciabym otrzyma przesyk jak najszybciej. Klienci teraz naciskaj. Jeden chce mie wszystko gotowe na bal, inny domaga si wykonania zamwienia koniecznie jeszcze w tym miesicu, poniewa w okolicy zaczynaj si uroczystoci. Czy daoby si to zaatwi w przyszym tygodniu? Zrozumiaem, e sytuacja ulega zmianie. Zapewne w strefie granicznej przewidywano manewry i rozpoczcie prac przy umocnieniach. - Zaraz si tym zajm, sdz, e da si zrobi. A wic do jutra wieczorem, lepiej bdzie, jak wyjad wczeniej i od razu wpadn do pana.

Na szczcie zastaem wuja Ericha pod telefonem w jego dawnym mieszkaniu na Litzenburger Strae. Od razu zgodzi si na wysanie pierwszego transportu w poniedziaek. - Im wczeniej, tym lepiej - powiedzia - bdziemy radzi, jeli uda si oprni nasz magazyn...

Nastpnego ranka po niadaniu pojechaem kolej miejsk do Jannowitzbrcke, eby poegna si z Ull, poniewa postanowiem po obiedzie wrci do domu i reszt urlopu spdzi w Dsseldorfie. Bya bardzo zaskoczona, widzc mnie o tak wczesnej porze. Zabawiem tam tylko kilka minut, poniewa zauwayem, e przeszkadzam jej w pracy. Nastawia wanie kocio bielizny do gotowania, a na kuchennym stole pitrzy si stos rzeczy przygotowanych do cerowania i naprawy. - Niedziela jest jedynym dniem, w ktrym mog to robi - usprawiedliwiaa si. Wytumaczyem, e musz wczeniej, ni planowaem, wyjecha i chciaem si tylko poegna. - Udao si wszystko? - Tak i na szczcie bez pomocy Heinza... - A czy odezwa si do ciebie? Nie? Jeli go spotkasz, bd jednak ostrony! W gruncie rzeczy nie jest to zy facet. Ale zamali go, zagrozili, e jeli nie bdzie im stale dostarcza informacji, to znw wezm go w obroty. - Jeste pewna? Nie odpowiedziaa, ale wyczuem, e tak te mylaa. Odprowadzajc mnie do drzwi, dodaa jeszcze: - Uwaaj na siebie, wkrtce sytuacja stanie si jeszcze bardziej niebezpieczna. A jak kiedy bdziesz w Berlinie, daj zna o sobie. Okoo poudnia wrciem do ciotki Elsbeth i wuja Karla. Ich przyszy zi, gruppenfhrer SS, przed chwil wanie wyszed od nich i byli jeszcze zupenie oszoomieni zaszczytem, jaki ich spotka. Co prawda ciotka Elsbeth spodziewaa si, e zostanie u nich na obiedzie. Od wczesnego ranka przygotowywaa si do tego. Bya wic bardzo strapiona, e gruppenfhrer usprawiedliwi si pilnymi sprawami subowymi, cho przecie bya to niedziela, i odjecha z Gudrun do firmy. Opisaa mi tylko wspaniaego czarnego Horcha, ktry z kierowc w mundurze i z ordynansem, czeka na nich przed domem. Staraem si okaza, e i na mnie zrobio to due wraenie, a potem zapytaem, czy nikt do mnie nie telefonowa. - Ach tak, byabym zapomniaa. Telefonowa twj przyjaciel Heinz, chcia z tob rozmawia, tylko tyle powiedzia. Poinformowaam go, e musisz wczeniej wyjecha. Chcia wiedzie, ktrym pocigiem, moe wic przyjdzie na dworzec. Wysiadem wczeniej na dworcu ZOO, stanem w pobliu wejcia, gdzie odprawiano baga i obserwowaem wchodzcych na peron pocigw dalekobienych. Heinz sta koo barierki i rozglda

si. Nie zauwayem, eby kto go pilnowa. Podszedem i przywitalimy si. By blady i wydawa si zdenerwowany. Odprowadzi mnie na peron, gdzie wanie nadjecha mj pocig i na schodach zapyta: - Czy spotkae kogo z naszych dawnych przyjaci? Kogo z naszej grupy? - Odwiedziem krewnych, moja kuzynka zarczya si. - Poza tym nikogo nie spotkae? Matka powiedziaa mi, e chciae co omwi z moim ojcem, jak wan spraw... O co chodzi? Znalazem pusty przedzia, Heinz wsiad ze mn. - Pojad z tob do stacji Charlottenburg, bdziemy mogli troch pogada... - Heinz, dlaczego szpiclujesz? - zapytaem, patrzc na niego. Otworzy szeroko oczy i jeszcze bardziej poblad. - Jak na to wpade? Kto ci... -- zacz bardzo zdenerwowany, ale nie dokoczy. Zaszlocha rozpaczliwie i chwyci mnie za rk. - Nikt z was nie ma pojcia - wyszepta - wy przecie wcale nie wiecie, co oni ze mn robili i czym mi zagrozili... zy spyway mu, po twarzy, nawet nie prbowa ich otrze. - Dlaczego nie zwiejesz, Heinz? - Bo wtedy... wtedy... - zobaczyem w jego oczach rozpacz - wtedy wezm na przesuchanie moj matk. Wiedziaem, jak bardzo by do niej przywizany i poczuem dla niego ogromne wspczucie. Pocig ruszy. Za kilka minut zatrzyma si na stacji Charlottenburg, w tym czasie musiaem nakoni go do przyjcia mojej propozycji, i to nie tylko ze wzgldu na niego, ale rwnie na wielu ludzi, ktrych mg wpdzi w nieszczcie. - Kiedy masz si u nich zameldowa? Wytar nos i spojrza na mnie wystraszony. - W przysz niedziel. Zawsze w niedziele... dlaczego o to pytasz? Co zamierzasz? - Pojedziesz ze mn, do mego domu, nie sprzeciwiaj si. Obiecuj, e w cigu tygodnia przyjad tam te twoi rodzice i jeszcze przed niedziel bdziecie za granic, w bezpiecznym miejscu. To jedyna w swoim rodzaju szansa! - Zwariowae! Przecie nie mog. Nie mam pienidzy nawet na bilet! Mwi jeszcze duo, ale w jego zapakanych oczach dostrzegem bysk nadziei.

- Wemiesz mj bilet wojskowy, wielu jedzi w cywilu na niedzielne urlopy. A ja jako dogadam si z konduktorem. Pocig zatrzyma si w Charlottenburgu. W cigu trzech minut udao mi si namwi go. Naprzeciwko okna naszego wagonu jeszcze mokry, wielki plakat, naklejony na duej tablicy reklamowej, ostrzega: Uwaaj przy rozmowach! Wrg podsuchuje! A do tego stosowny rysunek: dwaj cywile i onierz przy restauracyjnym stoliku, a za nimi, na drugim planie, ciemna sylwetka podsuchujcego. - Nie boisz si, e ja... e ja ciebie...? - zacz Heinz. - Nie, teraz ju nie. Drzwi otworzyy si nagle i do przedziau wesza kobieta z dwiema dziewczynkami oraz gefreiter lotnictwa. onierz od razu otworzy okno i wychyli si przez nie. Pocig ruszy. Gefreiter krzykn: - Sta! Nie odjeda! Karl! Egon! Gdzie jestecie?! Wyjechalimy z dworcowej hali i pocig przypieszy. Gefreiter zamkn okno i usiad obok mnie. - Psiakrew! - powiedzia. - Dwaj kumple nie przyszli, a ja mam ich bilety... - Daj spokj, jako to zaatwimy. Na przykad ja zostawiem swj bilet w domu.

19. Pocztek koca


- Najwyszy czas, eby Fhrer okaza stanowczo - owiadczy wuj Franz. - Nie wolno tolerowa duej mczestwa Niemcw w Polsce! Byem na kolacji u niego i cioci Kthe. W tym przedostatnim tygodniu sierpnia ich hotel pierwszy w miecie wieci pustkami. Restauracja te. W czasie upaw ludzie woleli przebywa na otwartej przestrzeni albo siedzieli w domach przy aparatach radiowych i czekali na najwiesze wiadomoci. Propaganda nazistowska wymierzona przeciwko Polsce przybraa ju charakter jawnej nagonki. Rokowania podjte przez Londyn, Pary i Moskw w sprawie wsplnej gwarancji dla zagroonej Polski utkny na martwym punkcie. Mwio si, e Hitler przesun na wczeniejszy termin atak na Polsk - dzie X mg wic nastpi w kadej chwili. W gazetach pojawiay si nagwki: Warszawa grozi ostrzelaniem Gdaska! - Nieprawdopodobny wytwr polskiej manii wielkoci! Trzy niemieckie samoloty pasaerskie zestrzelone nad Polsk. Niemieckie rodziny uciekaj przed polskim barbarzystwem. W korytarzu (pomorskim) wiele zagrd niemieckich rolnikw w ogniu! - Zupenie nie pojmuj... - powiedzia wuj Franz - e te Fhrer zada si z bolszewikami!

Dwa dni wczeniej, to jest 23 sierpnia, zaskoczya wszystkich wiadomo o podpisaniu niemieckorosyjskiego paktu o nieagresji i przyjani. Nowina ta spada jak bomba. Ani nazici, ani ich przeciwnicy nie umieli sobie wytumaczy, jak w ogle do tego mogo doj i co si za tym kryo - prcz jednego: e teraz Hitler mia woln rk wobec Polski. Ale czy to kompensowao ryzyko sojuszu z przodujc potg komunizmu? Zarwno obz konserwatywny, jak starych bojownikw nurtoway wtpliwoci. - Nic dobrego z tego nie wyjdzie - tego zdania by te wuj Karl. Zdoaem unikn wypowiedzenia si w tej kwestii, poniewa wreszcie odezwa si telefon, na ktry czekajc, pozwoliem cioci Kthe zaprosi si na kolacj. Telefonowa pan Desch. - Towar doszed - powiedzia na wstpie - a twj przyjaciel Heinz i jego rodzice czuj si dobrze. A wic ju byli w Nowy Jorku! Doznaem wielkiej ulgi, e akcja ratunkowa powioda si - ale i odrobin zazdroci. - A jak z niedzielnym urlopem? - zapyta znudzonym tonem pan Desch. - Chyba nic z tego nie bdzie, siedzimy tu, e tak powiem: na walizkach, gotowi do wyjazdu... - Ach tak? Moe to si zmieni. Suchaem wanie wiadomoci. Kiedy po rozmowie wrciem do stou, zrozumiaem, co mia na myli pan Desch: przed chwil podano przez radio, e Wielka Brytania zawara z Polsk ukad o wzajemnej pomocy! Wuj Franz by oburzony. - Wanie tego tylko nam brakowao! Teraz nasi angielscy przyjaciele ju otwarcie przeszli do obozu przeciwnikw, a my jestemy sprzymierzecami bolszewikw! Wieczorem w koszarach Erwin powiedzia mi, e wiczenia MOB zostay przesunite. Waciwie mielimy wyruszy ju nastpnej nocy. - Adolf si spietra - pozwoli sobie zauway Erwin. A jednak szok, jaki spowodoway angielskie gwarancje dla Polski, i ktre skoniy go do odwoania wydanych ju rozkazw, nie trwa dugo. Nastpnego dnia przed poudniem, w sobot 26 sierpnia 1939 roku, siedzielimy we trzech w radiowozie: Erwin, stuprocentowy Barczustowski i ja. Suchalimy wiadomoci radiowych z wszelkich dostpnych na skali rozgoni. Mwio si, e Brytyjczycy, ale te Mussolini, a nawet papie, czynili starania, aby jeszcze raz znale pokojowe rozwizanie konfliktu z Polsk. - Jest nadzieja, e im si uda - odezwa si bardzo zbity z tropu Barczustowski. Ale pod wieczr sytuacja zacza si klarowa, to znaczy, e wszystkie europejskie mocarstwa, cznie z faszystowskimi Wochami i z Angli sprzymierzon z Polsk, w gruncie rzeczy podejmoway tylko starania, eby nie wplta si w wojn, a dla nas stao si jasne, e Hitler teraz uderzy o godzinie dwudziestej trzeciej - wanie pooylimy si do ek - zawyy syreny. Na krtko przed pnoc nasz oddzia wyruszy w pole.

- No, teraz Polacken dostan za swoje - cieszy si Barczustowski. - W przyszym tygodniu bdziemy w Warszawie, a potem dalej, na wschd! Nard niemiecki potrzebuje yciowej przestrzeni... Erwin rykn na niego: - Zamknij pan gb! Pjdziesz pan pod sd wojenny za zdradzanie tajnych planw najwyszego dowdztwa! A teraz uwaga! Suchajcie! Rozerwa kopert z rozkazem wymarszu, przeczyta go i umiechn si zoliwie. - Nasza jednostka cznoci przemieci si na wysunit pozycj, ktr musimy zaj jutro rano o trzeciej trzydzieci. A do odwoania obowizuje cakowita cisza radiowa. Reflektory naley osoni nakadkami zaciemniajcymi. Pliechelko - cznik na motocyklu przydzielony do nas - wyprzedzi radiowz o piset metrw i zapewni nam bezpieczne skrzyowania. Tempo marszowe - pidziesit kilometrw na godzin. Jakie pytania? - Ale dokd jedziemy? - spyta Pliechelko. - Susznie, bybym zapomnia. Najpierw kierujemy si do Padeborn, a potem autostrad I w kierunku zachodnim do... - W zachodnim? - Niech mi pan nie przerywa, Barczustowski! W kierunku zachodnim do Ratingen. Tam skrcimy znw na zachd. Nasza pozycja MOB znajduje si w Kaiserswerth, tu nad Renem, osiem kilometrw na pnoc od Dsseldorfu. Wanie tam Polacke dostanie za swoje, no nie, Barczustowski?

Od niedzieli 27 do czwartku 31 sierpnia 1939 roku nasza jednostka cznoci spdzia - na pozr bardzo spokojny, ale peen niesychanego napicia - tydzie w gospodzie nad Renem, gdzie zostalimy zakwaterowani. Nie mielimy nic do roboty, poniewa nadal obowizywaa cisza radiowa. Suchalimy wic od witu do nocy radiowych meldunkw, a Pliechelko wyprawia si od czasu do czasu na motocyklu do kwatery sztabu, ktra miecia si w pobliu, albo do miasta po rne zakupy subowe, jak: specjalna woda po goleniu dla szefa kompanii lub klamerki do bielizny dla kuchni polowej. Naturalnie towarzyszyem Pliechelce jako pomocnik kierowcy, ktrego zadaniem - jak mwi Erwin byo pilotowanie go, poniewa znaem Dsseldorf. Dziki temu jeszcze raz zobaczyem si z matk, z cioci Ney, pann Bonse i z panem Deschem. Wszyscy oni byli pewni, e tym razem zanosi si na wielk wojn. - No c, musimy przetrwa - powiedziaa pani Ney - bez wojny nie uwolnimy si od brunatnej zarazy... Wedug pana Descha wikszo ludzi kurczowo trzymaa si jeszcze nadziei, e kryzys, by moe w drodze rokowa, zostanie w ostatniej chwili zaagodzony. Natomiast zwolennicy Hitlera niezomnie wierzyli, e Fhrerowi i tym razem uda si uspokoi Londyn i Pary.

- To byaby katastrofa - twierdzi pan Desch - gdyby teraz znw poszli na ustpstwa, wwczas sami znaleliby si na nastpnym miejscu w kolejnoci, a wtedy zupenie moliwe, e przegraliby wojn... - A gdyby uderzyli teraz, czy wygraj? Jest pan pewien, e Hitler zostanie pokonany? - Na pewno - odpowiedzia. - Miejmy tylko nadziej, e nie potrwa to zbyt dugo, i e za to szalestwo nie bdziemy musieli zbyt drogo zapaci. Nastpnego dnia, w pitek 1 wrzenia, usyszelimy, e decyzja zapada: ...Dlatego zdecydowaem si rozmawia z Polsk takim samym jzykiem, jakiego Polacy od miesicy uywaj w stosunku do nas... Nie naley myli mego umiowania pokoju i mojej bezgranicznej cierpliwoci ze saboci czy wrcz z tchrzostwem. Od godziny 5.45 dzisiejszego ranka odpowiemy na strzay strzaami, za bomb odpacimy bomb! By to oczywicie stek kamstw, jedno zuchwalsze od drugiego. Wszyscy, ktrzy ich suchali, wiedzieli o tym. Pojechaem z Pliechelk do miasta. Nie widzielimy, eby ludzie gromadzili si, ani ladu radoci, nie mwic ju o entuzjazmie, jaki wedug relacji starszych towarzyszy wybuchowi wojny we wrzeniu 1914 roku w caych Niemczech. - Oni jeszcze nie do koca w to wierz - zauway Pliechelko, a odzywa si rzadko. - Pewno myl, e i tym razem jako si jeszcze uoy. Tu i wdzie stay niewielkie grupy ludzi przy kioskach z gazetami. Rozmawiali ze sob cicho i sprawiali wraenie przygnbionych. Nikt do nas nie macha rkami, nikt nam nie dawa kwiatw, jak onierzom 1914 roku. Zawrcilimy do Kaiserswerth. - Jak w miecie? - spyta Erwin. - Bo tu ludzie wydaj si oszoomieni. Ale to nie potrwa dugo. Ockn si wkrtce i spostrzeg, jakiego piwa sobie nawarzyli.

Troch o autorze: Czonek partii socjalistycznej (SPD) od 1977 do 1983. Przewodniczcy Zwizku Pisarzy Niemieckich w latach 1977 1983 (VS - Verband deutscher Schriftsteller). Po jego licie do generaa Jaruzelskiego, w 1983 roku 50 niemieckich pisarzy zadao jego ustpienia. Pisarka Angela Hoffmann oskarya go, e wycisza dysydentw. Jrgen Fuchs oskary go, e Kongres Pisarzy w 1984 by realizowany wedug scenariusza Stasi. W 2004 roku z materiaw Rosewood dowiedziano si, ze Engelmann zosta zwerbowany przez Stasi w 1982 roku (pseudonim Albers, numer rejestracji XV/8434/81) z powodw ideologicznych. Wicej tutaj: http://de.wikipedia.org/wiki/Bernt_Engelmann zorg

Przeoya z niemieckiego HALINA LEONOWICZ Wydawnictwo Poznaskie Pozna 1987 Tytu oryginau: Im Gleichschritt marsch Wie wir die Nazizeit erlebten, 1933-1939 Projekt okadki: Chrystian Gomolec Verlag Kiepenheuer & Witsch, Kln. 1982 Copyright lor the Polish edition by Wydawnictwo Poznaskie, Pozna 1987 ISBN 83-210-0739-2 Redaktor: Maria witek Redaktor techniczny: Micha Lisowski Korektor: Teresa Piechocka Printed in Poland WYDAWNICTWO POZNASKIE . POZNA 1987 Wydanie I. Nakad 4750+250 egz. Ark. wyd. 12,5; ark. druk. 15,25. Druk ukoczono w grudniu 1987 r. Zam. nr 19/87 B-4/630 Zlec. druk. 70123/87 POZNASKIE ZAKADY GRAFICZNE IM. M. KASPRZAKA Pozna, ul. Wawrzyniaka 39

You might also like