You are on page 1of 13

Micha Waliski

FOLKLOR DZIECI I NASTOLATKW


Dorota S i m o n i d e s , Wspczesny folklor sowny dzieci i nastolatkw. Instytut lski w Opolu. PWN, WrocawWarszawa 1976, ss. 249 + 3 nlb.

Ostatnia ksika Doroty Simonides zadziwi zapewne tych, ktrzy folklor rozumiany jako pewnego typu kategori spoeczn odesali do lamusa. Praca ta jest kolejnym etapem prowadzonych konsekwentnie i metodycznie od kilkunastu lat przez autork, i godzi si wspomnie kierowany przez ni zesp folklorystw skupiony przy opolskiej WSP sonday i bada terenowych na lsku, szczeglnie za Opolszczynie. Wyniki tych bada zostay czciowo udostpnione ju w poprzednich pracach autorki, takich jak Ba i podanie grnolskie (1961), Wspczesna proza lska (1969), Powstanie lskie we wspczesnych opowiadaniach ludowych (1972), licznych artykuach, a take co rwnie wane zbiorach zapisanych wspczenie tekstw bajek, anegdot, opowieci i poda, z ktrych wymiemy przynajmniej zbir ostatni wydane ostatnio przez LSW Kumotry Dioba. Opowieci ludowe lska Opolskiego (1977). Patrzc z gbszej chronologicznie perspektywy, mona t i inne prace D. Simonides uzna za wiadom i cenn kontynuacj tradycyjnych, liczcych ju niemal 150 lat zainteresowa folklorystyki Opolszczyzn i Grnym lskiem, bada, pod ktre podwaliny zaoyli Jzef Lompa, Lucjan Malinowski, Oskar Kolberg, Jan Kupiec, Stanisaw Wallis, Micha Przywara, Jzef Ligza i wielu innych. Zainteresowania oryginaln, spontaniczn twrczoci dzieci maj ju spor, sigajc XIX wieku tradycj. Na gruncie europejskim zapocztkoway je

prace A. Gomme Traditional Games of British Children (1894-97), E. B. Taylora The History of Games (1879), szczeglnie za dzieo H. CarringtonaBoltona The Caunting-Out Rhymes of Children, their Antiquity and Wide Distribution; A Study in Folk-lore (1888). W tyme samym roku co dzieo Carringtona-Boltona na amach Wisy pojawia si apel A. Wrzeniowskiego (zachconego najprawdopodobniej przez Karowicza), ktry zapocztkowa polsk akcj zbierania folkloru dziecicego. Rok pniej z podobn akcj wystpuje inne polskie czoowe pismo etnograficzne Lud artykuami i apelami J. Witka, nastpnie M. Udzieli, F. Kreka. Twrczoci dzieci interesowali si tacy badacze i pisarze jak L. Malinowski, S. Bystro, L. Krzywicki, T. T. Je, S. Witkiewicz. W okresie midzywojennym pojawiy si pierwsze powaniejsze rozprawy teoretyczne, podejmujce prby klasyfikacji folkloru dziecicego (L. Podhorski-Okow, A. Steffen), ktre jednake ograniczyy si gwnie do rymowanek i wyliczanek traktowanych niemale na zasadzie synonimu folkloru dzieci. Z prac powojennych kontynuujcych ten nurt zainteresowa folklorystycznych wymieni naley w pierwszym rzdzie znane szeroko, pionierskie i cenione prace J. Cielikowskiego Wielka zabawa (1967) i Literatura i podkultura dziecica (1975) oraz studium K. Pisarkowej Wyliczanki polskie (1975) stanowice najpeniejsz, jak dotd, prb uporzdkowania i steoretyzowania tego specyficznie dziecicego gatunku. Mona skdind mwi w chwili obecnej o renesansie zainteresowa folklorem dziecicym w wielu krajach Europy; swego rodzaju nobilitacj tej sfery kultury s nie tylko publikacje i zbiory tekstw, ale i liczne sympozja i konferencje naukowe (Szwajcaria, Finlandia, Czechosowacja, Polska). Krtka wzmianka o poprzednikach, szczeglnie polskich, Doroty Simonides wydaje si o tyle istotna i konieczna, e pozwala dokadniej okreli to, co stanowi novum w spojrzeniu badaczki na opisywane zjawisko. 1. Autork interesuje wspczesny, y w y folklor dzieci i nastolatkw, a wic folklor, ktrego liczne elementy powstaj i gin, zmieniaj si na naszych
2

oczach, co moemy w pewnej mierze zweryfikowa (stwierdzenie tego faktu powinno tumaczy ewentualn dyskusyjno niektrych ustale autorki; ywe. wspczesne przejawy folkloru najtrudniej poddaj si naukowej eksploracji; tym wiksza jej zasuga, e wspomnian sfer kultury zaja si). 2. Jest to w zasadzie pierwsza na gruncie polskim (prace J. Cielikowskiego poszy w nieco innym kierunku) prba g l o b a l n e g o ujcia zjawiska. 3. Badania, ktrych rezultaty sumuje ksika, s badaniami prowadzonymi z perspektywy czysto folklorystycznej; autorka operuje przy tym okrelon, jasn, nie powtarzajc bdw tradycyjnej folklorystyki, koncepcj folkloru i folklorystycznoci. Uwagi nasze zacznijmy jednak nie od wspomnianej wpisanej w tekst ksiki koncepcji folkloru, ale od przedstawienia zasadniczej partii pracy, w ktrej omwione zostay formy i gatunki folkloru dziecicego. I tak, po dokonaniu oglnej charakterystyki repertuaru, omawia autorka szeroko rnego typu rymowanki i wyliczanki, ledzc ich zmiany i przeksztacenia w stosunku do znanych zapisw tradycyjnych. Jako punkt wyjcia przyjta zostaa w tym wypadku stara, oparta na bardzo niejednolitym kryterium podziau systematyka Kreka, uyteczna mimo to do dnia dzisiejszego. Kolejno nastpuj rymowane teksty o charakterze satyrycznym (penice swoicie rozumiane funkcje dydaktyczno-wychowawcze), ktre omwione zostay wedug tematycznego podziau obejmujcego teksty powicone normom wspycia (typu: Tu nie Afryka, Drzwi si zamyka), krytyce wygldu zewntrznego (typu: Elegancik jak trabancik, picu-glancu, majce liczne odpowiedniki za granic) oraz przezywanki (typu: May! nie bd miay, Jak przyjdzie duy, To ci wykurzy). Osobn grup stanowi liczne w folklorze dzieci parodie, trawestacje, pastisze, przerbki tekstw wysokoliterackich (kold, modlitw, wierszy uznanych poetw, pieni patriotycznych, hymnw) bd tekstw zwizanych z innymi obiegami literackimi (szczeglnie jarmarczno-brukowych; ballad ulicznych, reklam, piosenek i szlagierw lansowanych przez mass media) oraz

rymowanki powicone wybitnym bd tylko znanym postaciom historycznym w rodzaju: Kopernik to stary piernik. Urodzi si w Toruniu I mia kuku na muniu. Autorka stwierdza pewn prawidowo, ktr odnie moemy, wydaje si, take do folklorw wspczesnych niedziecicych: im bardziej jaka posta historyczna lansowana jest przez rodki masowego przekazu, tym szybciej i acniej staje si upem nazwijmy to w ten sposb wyobrani folklorystycznej. Mona tu mwi o swego rodzaju grze prowadzonej midzy subkultur (w tym wypadku dziecic) a kultur powszechn, grze bdcej wyrazem kontrreakcji na nadmiar miar, natok, wielko i powag oficjalnej informacji. Nie dziwi wic np. dua ilo tekstw opartych na motywach Kopernikowskich, jeli wemiemy pod uwag, e badania prowadzono w okresie natenia obchodw rocznicy wielkiego astronoma. Folklor dziecicy nie zna i nie uznaje adnych oficjalnych i narzuconych tabu i witoci, chocia podkrelmy obowizuj w nim pewne stworzone na gruncie subkultury dziecicej reguy gry i wartoci (czsto niezrozumiale niepojte dla intruzw, osobnikw, bdcych out). By zatrzyma si jeszcze na chwil przy przykadzie owych rymowanek personalnych: zadziwia na co zwraca uwag Simonides bardzo dua ilo krcych wrd dzieci tekstw o Hitlerze. W tekstach tych wdz III Rzeszy sprowadzony zosta do stereotypu gupawego, naiwnego, nierozgarnitego, mocno infantylnego osobnika, najczciej malarza, okrelanego niekiedy sowem wariat, i w tej gwnie konwencji znany jest dzieciom. Niemal wszystkim dzieciom kojarzy si Hitler pisze autorka z postaci komiczn, pobudzajc do miechu (...). Podobn sytuacj zaobserwowa mona w brytyjskim folklorze dziecicym. W omawianej grupie tekstw podkrelmy brak tekstw opartych na motywach wyznaniowych czy etnicznych (sdzi wypada e odpowiednie badania w okresie midzywojennym wykazayby ich spor ilo). Ponadto odnotowuje autorka znikom ilo tekstw opartych na aktualnych wydarzeniach politycznych w Polsce i na wiecie, chocia jak powiada Twierdzenie Cielikowskiego,
4

jakoby brak byo w polskim folklorze rymowanek opartych na aktualnych wydarzeniach politycznych, odnosi si moe do tekstw tradycyjnych, lecz absolutnie nie sprawdza si w stosunku do wspczesnych (s. 56). Folklor wspczesny, w tym take i folklor dziecicy, jest stosunkowo czuym barometrem spraw nurtujcych wiat. Kolejny dzia folkloru dziecicego wyrniony przez D. Simonides stanowi teksty nawizujce do poetyki wiata wywrconego na opak. Autorka wyrnia tu teksty kontynuujce tradycyjna poetyk sowizdrzalsk i teksty wykorzystujce konwencje i treci nowe, wspczesne. Do najciekawszych (z grupy drugiej) nale teksty podejmujce wiadom, niezwykle inteligentn gr tradycyjnymi konwencjami i formuami (pieniowymi, bajkowymi) typu: Nad brzegiem morza. przy brzegu morza, Kamie na kamieniu, na kamieniu kamie czy Na zielonej ce raz, dwa trzy. Ukrytym bohaterem tyche produktw wspczesnej wyobrani folklorystycznej, nader perfidnie wykpionym, jest tradycyjny folklor wiejski, z ktrym dzieci wspczesne zapoznaj si w postaci czstkowej gwnie za porednictwem dziadkw. Tego rodzaju autoparodie wiadomie podcinajce same korzenie i podstawy folkloru s, wydaje si obce folklorowi tradycyjnemu. Najobszerniejszy chyba obok rymowanek dzia wspczesnego folkloru dzieci i nastolatkw stanowi anegdoty. Cz z nich oparta jest na schematach i wzorach tradycyjnych (1. anegdoty o treciach skatologicznych; 2. motoryzacyjnych; 3. o gupcach; 4. przygodowe; 5. jzykowe); wtki tradycyjne popularne s szczeglnie wrd dzieci modszych. Wrd nastolatkw wikszym powodzeniem ciesz si anegdoty wykorzystujce zasady humoru absurdalnego i abstrakcyjnego, ktre autorka dzieli na dowcipy o zwierztkach, anegdoty-makabreski i anegdoty zwizane z drug wojn wiatow oraz obozami koncentracyjnymi. Przyj naley za autork, e podzia powyszy na anegdoty tradycyjne i anegdoty typu pure nonsense jest podziaem umownym, czysto roboczym (podobnie jak i dalsze podziay wewntrzne).

Innym stosunkowo ywotnym, okazuje si, w folklorze dziecicym gatunkiem jest zagadka. Zebrane w tej czci pracy materiay podzielone zostay na: 1. zagadki-metafory, 2. zagadki o podwjnym znaczeniu i dwojakim wykadzie; 3. zagadki-amigwki oraz 4. zagadki abstrakcyjne, i jest to podzia prosty, funkcjonalny i uyteczny w odniesieniu do folkloru dziecico-modzieowego. (Podzia ten. dodajmy, krzyuje si z podziaem na zagadki rymowane i sfabularyzowane.) W ostatnim okresie tj. od zoenia omawianej pracy do druku uwagi autorki dotyczce braku antologii zagadek polskich i braku prac enigmologicznyeh ulegy czciowej dezaktualizacji, ukaza si bowiem obszerny wybr zagadek S. Folfasiskiego1 (oparty na schemacie klasyfikacyjnym A. Taylora, a wic zasadniczo odmienny od schematu przyjtego przez D. Simonides), jak rwnie teoretyczna praca J. M. Kasjana zawierajca prb jeszcze innej typologii gatunku.2 Rzecz charakterystyczna, badania folkloru modzieowego nie rejestruj tak bardzo popularnych wrd szerokich rzesz polskich nastolatkw zagadek, ktre mona by nazwa zagadkami-powiedzonkami z podtekstem obscenicznym, przez genologi ludow okrelane nazw gra pswek. Polegaj one na szczeglnego rodzaju zabawie semantycznej, jak prowokuje domylne przestawianie liter czy sylab, kamuflujce ukryty wulgaryzm, bo o to w tym wypadku gwnie chodzi. Przykady (domki w Supsku, mdra Jola, kot Londona, pradziadek przy saniach, rwno z grki, kurzy na urwisku, larwy jak kuleczki, stj! Halina, jerwa kubana! Wacha Miliski) mona mnoy. Zabawy semantycznoobsceniczne dowodz wprost niewyczerpanej inwencji modziey w tym zakresie. Zagadki-powiedzonka cz waciwoci zagadek zebranych w grupach II, III i IV. Ich wykonawstwo sprowadza si do czego w rodzaju licytacji w grupie rwieniczej obserwowanej przez niewiadomych rzeczy dorosych.
1

Polskie zagadki ludowe. Wybra i opracowa S. Faltasiski. LSW. Warszawa 1975. 2 J. M. Kasjan, Poetyka polskiej zagadki ludowej. Rozprawy UMK. Toru 1976.

Kolejny istotny dzia wspczesnego folkloru dziecico-modzieowego stanowi opowieci z dreszczykiem opowiadane najczciej, jak wykazay badania autorki, skrtami, hasami wywoawczymi, a wic nieco inaczej ni w folklorze tradycyjnym. Przegld materiau zebranego w tej grupie wskazuje na zmniejszajc si popularno, wrcz zanik, tradycyjnych wtkw o utopcach, zmorach, duchach. Ich miejsce zajmuj teksty oparte na motywie czarnej rki i wampira, zakonnicy i czarnej wogi. Stosunkowo krtki ywot tych opowieci, pozwol sobie zauway, tumaczy naley chyba tym, e nie s to (w znacznej czci) typowe opowieci, a raczej rozbudowane pogoski. Za Rosnowem mona je okreli jako proces komunikacyjny lub jego wytwr, ktry poczyna si i rozprzestrzenia atwo, lecz trudno go zatrzyma, a ktry bazuje na nieautentyczne! informacji.3 Zjawisko ich powstawania i obieg spoeczny podlega, wedle tego badacza, trzem stadiom: narodzinom, dyfuzji i kontrolowaniu (faza zaniku). Opowieci wampirowe, o czarnej (czerwonej, elaznej) rce lub czarnej wodze byyby tym rodzajem pogosek, ktre Knapp okreli mianem bogie- rumors4 . Zalew najrozmaitszych informacji, z jakim ma do czynienia wspczesny czowiek, niemono ich opanowania powoduje, e kolporterzy pogosek czsto powouj si na rzekome informacje oficjalne (artykuy w prasie, dzienniki RTV etc.), co uatwia ich rozprzestrzenianie. Dana pogoska zanika dosy szybko w momencie, kiedy zastpuje j inna, bardziej frapujca; w momencie posuchy odradzaj si niczym Feniks z popiow pogoski stare (tym tumaczy naley nasilajc si okresowo popularno opowieci wampirowych). Sprawy te wykraczaj jednak poza zakres rozwaa czysto folklorystycznych i wymagaj bada psychosocjologicznych.

R. R. Rosnow, O pogosce. Prze. H. Waliska de Hackbeil, Literatura Ludowa 1976 nr 2, s. 34. 4 R. H. Knapp, A psychology of Rumor, Public Opinion Quarterly 1944 nr 8, s. 22-37.

Wracajc

do

kwestii

zaniku

folklorze

dziecicym

wtkw

tradycyjnych: w sposb fenomenalny zwrmy na to uwag tumaczy spraw wypowied 12-letniego respondenta autorki: ale teraz ju ludzie w to nie wierz, to si duchy ju nie pokazuj. Ostanie dwa dziay folkloru dzieci omwione przez autork stanowi przysowia i przesdy. Te pierwsze (wraz z wyraeniami przysowiowymi, dialogami i welleryzmami) peni w subkulturze modzieowej najrozmaitsze funkcje, z funkcj dydaktyczno-wychowawcz wcznie, cho jak to okrela jeden z teoretykw dydaktyzm kadego przysowia jest zawsze spniony: naley zama nk, by dowiedzie si: eby kzka... Badania autorki w peni powiadczyy opini J. St. Bystronia o cisym zwizku przysowia ze zwyczajami panujcymi w danej grupie spoecznej. Do najciekawszych sfer subkultury dziecicio-modzieowej nale zachowania magiczne (przesdy, wierzenia, horoskopy), ktrych nikt dotd w tym zakresie nie omawia, a ktre doczekay si opisu i prby interpretacji w ksice D. Simonides. Uderza jednake znikoma ilo werbalnych formu magicznych; przyczyny tego stanu rzeczy naley najprawdopodobniej doszukiwa si w tym, e ta dziedzina ycia umysowego dzieci i nastolatkw jest najtrudniejsza do zbadania i rejestracji (podobnie zreszt jak w folklorze tradycyjnym). Zgromadzony przez autork materia dowodzi jednak wielkiej trwaoci i ywotnoci przesdu; przekonuje o tym zwaszcza rozpatrzenie materiau na tle szerszych danych antropologicznokulturowych. Spraw otwart pozostaje zauwamy przy okazji czy przesdy i wierzenia zalicza naley do cisego przedmiotu bada folklorystycznych; wielo opinii w tym wzgldzie powiadcza Standart Dictionary of Folklore. Krtkie i z koniecznoci bardzo powierzchowne uwagi na temat poszczeglnych dziedzin folkloru dziecico- modzieowego omwionych przez autork i bogato ilustrowanych wieloma przykadami przekonuj o bogactwie form i gatunkw, z jakim mamy tu do czynienia. Niemniej moe nasun si
8

czytelnikowi ksiki zasadnicze pytanie: czy to wszystko, o czym traktuje praca, jest folklorem. Pytanie to uprzedza niejako sama autorka: Rni folkloryci wyraali powtpiewanie, czy bdce w obiegu wrd dzieci utwory istotnie zaliczy mona do folkloru. I my mielimy na pocztku podobne wtpliwoci, ktre jednak zdecydowanie ustpiy po zapoznaniu si z repertuarem, f u n k c j o r a z m e c h a n i z m e m k r e n i a poszczeglnych utworw (s. 245, podkr. M. W.). Wtpliwoci tedy mog dotyczy w pierwszym rzdzie rde omawianego repertuaru folklorystycznego. Zastanawiajc si nad t spraw D. Simonides wyrnia trzy podstawowe krgi inspiracji: krg rodzinny, rodki masowej informacji i krg rwienikw. Jak by na t spraw nie spojrze, znaczenie t r a d y c j i , z ktr dzieci zapoznaj si za porednictwem rodziny, odgrywa coraz mniejsz rol. Przekazy tradycyjne zreszt zastpowane zostaj w obiegu rodzinnym przekazami nowego typu. W coraz wikszym stopniu wzrasta znaczenie kultury masowej i funkcji folklorotwrczej, jak peni rne (nie tylko TV) rodki masowego przekazu w odniesieniu do subkultur wspczesnych. Wan rol odgrywaj w procesie powstawania folkloru dziecico-modzieowego inspiracje stwarzane przez krg rwienikw: rodowisko to jest jednym z nielicznych dzisiaj rodowisk, w ktrych w peni utrzymay si tradycje face to face. Z punktu widzenia egzystencji folkloru pytania o genez p o s z c z e g l n y c h dzie folkloru nie maj wikszego znaczenia i sensu; od bada typu genetycznego odchodzi nawet tradycyjna folklorystyka. W wikszoci wypadkw s to rzeczy wrcz niemoliwe do zbadania. Za par lat trudno bdzie cokolwiek powiedzie o rdach (tekstowych i melodycznych) takiej oto np. piosenki piewanej przez 6-letniego brzdca (w Wambierzycach w 1976 r.): Moja droga asfaltowa, I a po niej jedzie fiat, I a za fiatem idzie krowa / i piewa sobie tak: / Moja droga... Spraw istotniejsz, ktra przede wszystkim jak najbardziej susznie nurtuje autork jest wyjanienie mechanizmu obiegu tekstw, sposobu ich wykorzystania, ich funkcji. Badania jej w peni

potwierdzaj opini Gusiewa, i kolektywno w folklorze (...) stanowi kocowy rezultat bardziej lub mniej dugiego ycia dziea powstaego dziki twrczej inicjatywie jednostki w procesie jego masowego rozpowszechnienia i przeksztacenia5. Cech charakterystyczn folkloru dzieci jest bardzo szybka wymiana treci ktre przechwytuje z wielu rde, poddaje obrbce eksploatuje. Mona mniema, e co par, co kilkanacie lat nastpuje tu niemal gruntowna ich wymiana (z wyjtkiem kilku zaledwie bardziej trwaych gatunkw). Zwrmy w zwizku z tym uwag na jeszcze jedn spraw. Z punktu widzenia sposobu istnienia folkloru i szeroko rozumianych funkcji, jakie peni kady folklor, niezalenie od czasu, w ktrym si rozwija, i grupy, przez ktr jest tworzony i ktrej suy, jest jednakowy. Obraz folkloru (tradycyjnego), jaki posiadamy, jest obrazem idealnym, mocno znieksztaconym przez stare tradycje naukowe. Folklor kojarzy nam si z pewnego rodzaju skamielin. Tymczasem pojcie zmiany odnie mona z du doz prawdopodobiestwa take i do tradycyjnej kultury wsi; take i w folklorze tradycyjnym istniaa staa i szeroka wymiana treci z innymi sferami kulturowymi, cho zapewne nie tak szybka i nie tak gruntowna. Zagadnienie to, coraz wyraniej podnoszone we wspczesnej dyskusji folklorystycznej, wymagaoby szerszego omwienia. Powiedzmy wic tylko, e ksika Simonides opisujc i interpretujc folklor wspczesny mwi take bardzo wiele na temat sposobu istnienia folkloru tradycyjnego; to rwnie wiadczy o jej wadze. Czytelnik omawianej pracy mgby rwnie zapyta, czy wszystkie z przywoywanych przez autork tekstw s typowe dla folkloru akurat dziecicego. Tzw. dowcipy owicimskie (wzbudzajce z wielu wzgldw sprzeciw etyczny bardziej wyrobionego i krytycznego suchacza, cho przecie dla
5

10

W. Gusiew, Estetyka folkloru. Prze. T. Zielichowski. Wrocaw 1974, s. 269.

zachowania obiektywizmu bada naleao i o nich powiedzie) czy sympatyczne dowcipy o zajczku wydaj si bardziej reprezentatywne dla folkloru rodowisk inteligenckich. Badania autorki zarejestroway du ich frekwencj w rodowiskach modzieowych. S wic niewtpliwie czci folkloru tych rodowisk. Warto jednake zauway, e pewne treci (teksty) s wspczenie wsplne wielu folklorom. Dyskusje wzbudzi moe take olbrzymi procent obscenw w folklorze dziecicym i modzieowym, ktry notuje autorka. Chodzi o obscena w najszerszym rozumieniu sowa: od treci skatologicznych po erotyczno-seksualne. Obscena jednak nie s cech jedynie wspczesnego folkloru dziecicego i nie s cech wycznie folkloru dziecicego. O sprawach tych szeroko ju pisano. Naley pogodzi si z tym, e wspczesny folklor dzieci mao daje okazji do studiowania skomplikowanej natury krasnoludkw, ktre jak powszechnie wiadomo nie wintuszyy zreszt. Bardzo dobrze si stao, e autorka omawianej ksiki i jest to jeden z nielicznych wyjtkw we wspczesnej folklorystyce polskiej odesza od pruderyjnej i faszywej tradycji przymykania oczu na to, czego i tak nie sposb nie dojrze, a bez czego folklor nie byby folklorem. Tradycja, o ktrej mowa, wiele szkody przyniosa szczeglnie edytorstwu tekstw folklorystycznych, zwaszcza wydaniom, ktre w zamierzeniu peni maj funkcj wyda naukowych. Postulaty niektrych folklorystw, aby obscena (wykrojone z owych zbiorw) wydawa w oddzielnych, niskonakadowych aneksach przeznaczonych do uytku wewntrznego s niczym innym, jak oficjalnym postulowaniem wydawnictw pornograficznych. Sowo na temat metody zbierania tekstw zastosowanej przez autork: zdecydowano si tutaj na badania typu ankietowego, anonimowe (co rozwizao problem autocenzury). Metoda ta zawiera czego wiadoma jest autorka pewne ograniczenia; niektre teksty zatracaj cechy spontanicznoci, naturalnoci i upodabniaj si do wypracowa szkolnych, niektre s

11

streszczane, a nie opowiadane przez respondentw. Mimo te mankamenty jest to chyba jedyna moliwa metoda, ktra pozwolia w czasie stosunkowo krtkim (co wane) zebra tak ogromn ilo reprezentatywnych materiaw. Pozwolia take dokadniej zrnicowa repertuar dzieci modszych i nastolatkw. Autork zgodnie z sugesti zawarta w tytule interesuj gwnie przekazy werbalne transmitowane w rodowiskach dziecicych. Jedyny wyjtek uczyniony zosta dla spisywanych przez modzie interpretacji niektrych przesdw i wierze (np. znaczenie symboliki barw dni tygodnia, cyfr, horoskopy). Praca dotyczy tylko przejaww folkloru sownego; autorka, wiadomie, zrezygnowaa z penetracji caej subkultury modzieowej i jest to zrozumiae, gdy uwzgldnimy zaoenia. Tote ostatnia uwaga, ktr tu czyni, jest uwag niejako na marginesie pracy D. Simonides. Ot wydaje si, e immanentn czci folkloru dzieci i modziey s take masowo krce w tym rodowisku sztambuchy, imionniki, piosenki, wzorniki listw, jak i same listy, zeszyciki ple-mle, a take tak popularna wrd dzieci forma spontanicznej, niekontrolowanej twrczoci jak stanowi grafitti, muralia itp. Suszne albowiem wydaj si gosy tych folklorystw, ktrzy zwracaj uwag na fakt, e kryterium oralnoci nie musi by wyrnieniem folklorystycznoci tekstu (nawet w folklorze tradycyjnym), e teksty folkloru mog korzysta z rnych kanaw przekazu. Powiedziaem wyej, e pewne ustalenia i sdy autorki mog wzbudzi dyskusje i to take w rodowiskach pozafolklorystycznych (np. nauczycielskich). Wydaje si, e dyskusje te potwierdzaj jedynie wag, potrzeb i znaczenie tego typu opracowania. Warto przy tym uwiadomi sobie jeden podstawowy fakt: jest to pierwsza (chyba nie ma w tym twierdzeniu pomyki) praca, ktrej autor podj si zbadania i omwienia i to caociowego ywego, wspczesnego folkloru rodowiskowego. Na tego typu badania i opracowania oczekuj inna rodowiska, grupy zawodowe, subkultury; praca Doroty Simonides stanowiaby tu znakomity punkt wyjcia. W peni bowiem
12

mona podpisa si pod tez autorki, i folklor yje tak dugo jak dugo konkretnej grupie jest potrzebny. Micha Waliski

13

You might also like