You are on page 1of 118

ROMAN DMOWSKI

PISMA

ROMAN DMOWSKI

PISMA
TOM IV

UPADEK MYLI KONSERWATYWNEJ W POLSCE


__________ WYKSZTACENIE POLITYCZNE

CZSTOCHOWA ANTONI GMACHOWSKI I S-KA, SPKA WYDAWNICZA

1938

ROMAN DMOWSKI

UPADEK MYLI KONSERWATYWNEJ W POLSCE


Z DODATKAMI:
1. O bankructwie metody konserwatywnej w polityce galicyjskiej 2. Koniec legendy

__________ WYKSZTACENIE POLITYCZNE

CZSTOCHOWA ANTONI GMACHOWSKI I S-KA, SPKA WYDAWNICZA

1938

ODBITO CZCIONKAMI DRUKARNI "UDZIAOWEJ" CZSTOCHOWA, UL. NAJW. MARJI PANNY 41.

OD WYDAWCW
"Upadek myli konserwatywnej w Polsce" w nowym wydaniu

ukazuje si w objtoci zwikszonej. W pierwszym wydaniu ksika ta, poza rozpraw tytuow, obejmujc gwn jej cz, zawieraa dodatek p.t. "O bankructwie metody konserwatywnej w polityce galicyjskiej"; obecnie doczylimy jeszcze artyku p. t. "Koniec legendy", drukowany w "Przegldzie Wszechpolskim" w 1905 roku. Rozpraw tytuow o "Upadku myli konserwatywnej w Polsce" -w porozumieniu z Autorem -- rozbilimy na cztery czci. Ponadto, do tomu niniejszego dodalimy na kocu artyku p. t. "Wyksztacenie polityczne", drukowany w "Kwartalniku naukowo-politycznym i spoecznym" w 1898 r. Artyku ten by jakby zapowiedzi rozwoju narodowej myli politycznej, omwionego przez Dmowskiego w czci drugiej "Upadku myli konserwatywnej w Polsce". Teksty poszczeglnych czci tomu wydrukowalimy bez zmian.

PRZEDMOWA
DO PIERWSZEGO WYDANIA Na rzecz obecn zoyy si artykuy, ogoszone w kocu roku ubiegego i w pocztku biecego w Gazecie Warszawskiej. W niektrych miejscach poczyniem drobne zmiany. W dodatku znajduje si kilkanacie stronic nowych. Pismo to nie ma pretensji do cisej przedmiotowoci: jest ono polemiczne. Nie jestem historykiem, jeno szermierzem swoich idei. Nie chodzi mi jedynie o stwierdzanie istniejcego w naszym yciu politycznym stanu rzeczy, ale take, i to przede wszystkim, o stwarzanie podanych faktw. Chc czytelnika nie tylko powiadomi, ale i przekona. Czowiek, dla ktrego ycie polityczne nie jest jedynie przedmiotem obserwacji, ale przede wszystkim polem dziaania, nie moe da, aeby go uwaano za bezstronnego. Sam on musi czsto zadawa sobie pytanie, czy nie przecenia tego, co uwaa w naszym yciu za dobre, i czy nie obnia tego, co zwalcza jako szkodliwe. Jedyn waciwie drog dochodzenia w yciu politycznym prawdy jest szczera polemika, uczciwy spr stron przeciwnych, otwarte wykazywanie sobie nawzajem wad i bdw. Nie dam te niczego innego, jak tylko, eby rzecz t uznano za szczere pismo polemiczne, dce do usunicia z naszej polityki tego, co autor uwaa za szkodliwe, do utrwalenia i wzmocnienia tego, w czym widzi przyszo naszej sprawy. Jeeli kto uwaa, e przesadzam, e krzywdz dany kierunek, niech mi szczerze odpowie, niech zbije moje twierdzenia. Moe by, e na tym lub innym punkcie si myl, e

moje wiadomoci nie zawsze s dostateczne, e ch osignicia celu kae mi widzie niektre rzeczy inaczej, ni to jest w istocie... Pismo to nie jest skierowane ani przeciw osobom, ani przeciw sferom spoecznym, na ktrych obz, zwcy si konserwatywnym, opiera si w naszym spoeczestwie. Wrd ludzi tego obozu niejednego ceni wysoko i niejednemu yczybym, aeby z poytkiem dla sprawy oglnej odgrywa wiksz, ni dotychczas, rol w yciu swego spoeczestwa. Nasz nard w obecnym pokoleniu ma tak mao si zdatnych do pracy publicznej, i trzeba w niej ceni wielce kadego uczciwego i zdolnego obywatela. Kto chce tworzy, budowa, musi pragn zuytkowania w dziaalnoci politycznej wszystkich si dodatnich, istniejcych w narodzie. Wiem za, e w obozie, o ktrym mowa, s ludzie posiadajcy due, jak na nasze stosunki, dane do uytecznej suby krajowi. Nikt mnie nie moe posdzi o to, bym chcia odsun od wpywu politycznego te sfery spoeczne, z ktrych czerpie gwn si obz konserwatywny. W stronnictwie, do ktrego nale, przedstawiciele tych sfer odgrywaj wydatn rol i odbija si to z wielk korzyci na caym kierunku jego dziaalnoci. Jest to wielka nasza wyszo nad innymi narodami, pozbawionymi pastwowego bytu, e posiadamy warstwy historyczne, dziedziczce polityczn kultur przeszoci, czynnik pierwszorzdnej wartoci w dzisiejszym rozwoju narodu. Tylko pamita musimy, e nasza tradycja polityczna posiada olbrzymie braki, bdce rdem naszej saboci, e nard polski, pielgnujc kultur i ducha moralnego, nie moe pielgnowa kierunkw swej dawnej polityki, ktra go prowadzia do coraz wikszego upadku. Wszyscy bodaj zdajemy sobie spraw z tego, e musimy tworzy polityk now, jeno rnimy si w pogldach na jej zadania i metody. W tej twrczej pracy dua rola przypada tym warstwom, ktre niegdy rzdziy Rzecz-pospolit, pod warunkiem zrozumienia ducha i warunkw czasu, inaczej bowiem staj one na przeszkodzie rozwojowi politycznych si narodu i same si skazuj na polityczne zwyrodnienie. Nie przeciw ludziom tedy i nie przeciw sferom spoecznym wystpuj, ale przeciw kierunkowi postpowania politycznego, jaki si wyrazi w naszym obozie konserwatywnym. Obz ten, zdaniem moim, po niezbyt dugiem swym istnieniu, zwyrodnia i sta si bardzo szkodliwym czynnikiem naszego politycznego ycia, bez wzgldu na warto osobist tych lub innych jego ludzi i na warto spoeczn tych sfer, z ktrych siy swoje czerpie. Chodzi mi o wskazanie rde tego smutnego faktu, w miar mego rozumienia, o wytknicie bdw, ktre tkwiy w zaoeniu naszej polityki konserwatywnej i ktre fatalnie si pomciy na niej, doprowadzajc j do upadku, i na kraju, utrudniajc mu organizacj obrony dobra narodowego w tak trudnych i niebezpiecznych warunkach dzisiejszej doby. Jestem chyba wolny od posdzenia, e wszystkie nasze straty narodowe kad na karb polityki jednego obozu. Jestemy za nie wszyscy odpowiedzialni, wszyscy bowiem dalecy jestemy od dorwnania tym wielkim zadaniom, jakie dzisiejsze pooenie narodowe przed nami stawia. Nikt naprawd rozumny nie moe w naszych warunkach by zadowolonym, czy to z obozu, do ktrego naley, czy z samego siebie. Jestem wszake przekonany, e to, co si dzi u nas nazywa obozem konserwatywnym, stanowi najpowaniejsz przeszkod do naleytej organizacji naszej narodowej polityki, nie tyle nawet przez wasne istnienie, ile przez oparcie, jakie daje pierwiastkom niewtpliwie szkodliwym, dezorganizujcym nasze narodowe ycie. Nie mamy dla obrony naszych interesw narodowych tych organw, jakie daje innym narodom wasne pastwo. Nie rozporzdzamy wzgldem swego spoeczestwa przymusem fizycznym i wszystko musimy opiera na przymusie moralnym. Std opinia publiczna, bdca potnym organem ycia u wszystkich narodw, dla naszego ma wiksze, ni gdziekolwiek,

znaczenie. Silne jej zorganizowanie jest pierwszym warunkiem uzdolnienia narodu do jakiegokolwiek politycznego dziaania. Faszywa polityka obozu rzekomo konserwatywnego u nas sprawia, e te sfery spoeczne, na ktrych, jako na najbardziej kulturalnych, opinia przede wszystkim silnie powinna si opiera, w znacznej swej czci nie speniaj tego zadania, ale przeciwnie, przyczyniaj si do jej dezorganizacji. Ogromnym niebezpieczestwem dla przyszoci narodu jest, kiedy stronnictwa w nim nie grupuj si wedug wielkich, zasadniczych idei i de, kiedy staj si koteriami, towarzystwami wzajemnego ubezpieczenia wpyww. Pod wzgldem de zasadniczych dzisiejsze spoeczestwo polskie coraz wyraniej rozdziela si na dwa, stojce przeciw sobie obozy: na obz narodowy, dla ktrego najwysz ide jest dobro narodu, a pierwszym zadaniem politycznym obrona tego dobra na wszelkich stanowiskach i praca nad pomylnym rozwojem narodu jako spjnej caoci moralnej; i stojca przeciw temu obozowi koalicja rnorodnych kierunkw, mniej lub wicej wiadomie stawiajcych ponad dobro narodu rozmaite oderwane pryncypia lub interesy partykularne, mniej lub wicej wyranie popierane przez silnych i wpywowych w naszym kraju ydw. Rozdzia na te dwa gwne obozy staje si coraz wyraniejszym; wszelkie inne podziay zaczynaj mie znaczenie podrzdne. Coraz wiksze mamy te prawo wymaga od kadej grupy politycznej, aeby zajmowaa stanowisko wyrane po jednej i drugiej stronie. I jednym z gwnych zarzutw, jakie stawiam ugrupowaniom rzekomo konserwatywnym u nas i w Galicji, jest ten, e stanowisko ich w tym wzgldzie jest bardzo wtpliwe. Std te gwnie pochodzi ich rola dezorganizacyjna w dzisiejszym naszym narodowym yciu. auj bardzo, e brak czasu nie pozwala mi traktowa przedmiotu obszerniej, sprawdzi moich pogldw w rdach, poprze ich mniej lub wicej powanymi dokumentami, e piszc rzecz obecn, zmuszony byem w caoci dowierza swej pamici. Jeeli mi tu lub wdzie zawioda, odda mi usug kady, kto moje twierdzenia w tym lub innym punkcie sprostuje.
Warszawa, w lutym 1914 r.

Roman Dmowski

SPIS RZECZY
[numeracja stron nie dotyczy wydania internetowego] Str Od wydawcw . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .. . . . . . . . . . . . . V Przedmowa do pierwszego wydania . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . VII Spis rzeczy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . XIII

UPADEK MYLI KONSERWATYWNEJ W POLSCE


CZ PIERWSZA KONSERWATYZM W GALICJI I W KRLESTWIE . . . . . . . . . . . . . . . . 3 I. Konserwatyzm w Europie i w Polsce . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 5 II. Konserwatyzm polski w latach popowstaniowych . . . . . . . . . . . . . . . . 10 III. Zwyrodnienie konserwatyzmu w Galicji . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 16 IV. Co si stao z polsk wiar konserwatystw krakowskich? . . . . . . . . 22 V. Pocztki obozu konserwatywnego w Krlestwie . . . . . . . . . . . . . . . . . 29 VI. Emigracja petersburska . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 34 CZ DRUGA NARODOWA MYL POLITYCZNA . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 41 I. Stan umysw w Krlestwie pod koniec ubiegego stulecia . . . . . . . . . . 43 II. Demokracja Narodowa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 47 III. Niebezpieczestwa polskiego bytu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 53 CZ TRZECIA POLITYKA POLSKA I "POLITYKA REALNA" . . . . . . . . . . . . . . . . . . 71 I. Zagadnienie patrjotyzmu polskiego . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 73 II. Patrjotyzm a trzewo . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 79 III. Scriptor . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 84 IV. "Narodowcy" i "ugodowcy" w czasie rewolucyjnym . . . . . . . . . . . . . . . 90 V. Pocztki okresu parlamentarnego . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 96 VI. Kryzys w obozie demokratyczno-narodowym . . . . . . . . . . . . . . . . . . 102 CZ CZWARTA ZWYRODNIENIE KONSERWATYZMU W KRLESTWIE . . . . . . . . 107 I. "Polityka realna" . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 109 II. Kwestja ydowska . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 118 III. Kwestja samorzdu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 122 IV. Pozory a rzeczywisto . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 128 V. Walka z ruchem demokratyczno-narodowym . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 133 DODATKI 1. O BANKRUCTWIE METODY KONSERWATYWNEJ W POLITYCE GALICYJSKIEJ . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 149 I. Racja stanu a interes narodu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 151

II. Owoce polityki gabinetowej . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 158 III. Na asce rzdu austrjackiego . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 167 2. KONIEC LEGENDY . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 177 I. Likwidacja moralna szkoy krakowskiej . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 179 II. Szkodliwy osad . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 184 III. Podstawy polityki polskiej . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 192 IV. amanie solidarnoci narodowej . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 198 V. Konsolidacja opinji narodowej . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 203 VI. Polityka ugodowa w Krlestwie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 211 VII. Walka polityczna narodu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 219 WYKSZTACENIE I. POLITYCZNE

Zadania polityczne narodu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 229 II. Poziom naszych poj politycznych . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 242 III. Gwne dziay wyksztacenia politycznego . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 254

UPADEK MYLI KONSERWATYWNEJ W POLSCE


"Ju nasze podejrzenia stwierdzono dowodem: "Czowiek co si Konradem Wallenrodem zowie "Nie jest Wallenrodem"...

CZ PIERWSZA

KONSERWATYZM W GALICJI I W KRLESTWIE


I KONSERWATYZM W EUROPIE I W POLSCE

Wyraz konserwatyzm zdoby znaczenie w polityce w XIX stuleciu, w okresie przeksztacania si politycznego Europy pod wpywem zasad rewolucji francuskiej. Oznacza on kierunek myli, wrogi tym zasadom, bronicy si przed niemi. Kierunek ten mia dwa gwne rda: jedno leao w oglnych skonnociach umysu ludzkiego, we wstrcie do zmian, w deniu do opierania si raczej na dowiadczeniu, ni na teoriach politycznych drugie; -- w ideaach, aspiracjach, ambicjach i interesach ywiow spoecznych, reprezentujcych hierarchi tradycyjn, ktr rewolucja degradowaa, by na jej miejsce ustanowi now. Po przejciowej dobie napoleoskiej, ktra rozniosa zasady rewolucji francuskiej po caej Europie, we wszystkich krajach europejskich staj przeciw sobie dwa obozy: demokratyczny, dcy do zreformowania ustrojw politycznych na zasadach rewolucji, na podstawie dogmatu praw czowieka, pod hasami wolnoci, rwnoci, braterstwa; i konserwatywny, walczcy o utrzymanie dawnych podstaw politycznego bytu, bronicy zwalonego we Francji przez rewolucj tronu, zdegradowanej przez ni, a w znacznej czci zgilotynowanej arystokracji, starajcy si utrzyma przy niej przewodnie uprzywilejowane stanowisko, zasaniajcy religi, ktr rewolucja oficjalnie zniosa i t. d. Na czele obozu konserwatywnego stoi arystokracja, szlachta, wreszcie duchowiestwo, a znajduje on sil w oparciu si z jednej strony o monarchw i ich wadz, z drugiej o te szerokie ywioy spoeczne, ktre maj najwikszy wstrt do zmian, najsilniejsz obaw niewiadomego, najtrwalsze przywizanie do urzdze tradycyjnych, a wic przede wszystkim o warstw wociask. Na czele obozu demokratycznego stoi silne ekonomicznie i intelektualnie mieszczastwo, zorganizowane w loach wolnomularskich i innych tajnych stowarzyszeniach, majce w nich potne narzdzie do kierownictwa masami i formujce sw si bojow z bardziej ruchomych ywiow spoecznych, z ludzi wolnych zawodw, z mas rosncej szybko w liczb ludnoci miejskiej, wreszcie z formujcej si na wielk skal w tym okresie klasy robotniczej. Walka midzy tymi dwoma obozami stanowi gwn tre wewntrznej historii politycznej krajw europejskich w cigu XIX stulecia. Historia ta wyraa si w szeregu zwycistw demokracji nad konserwatyzmem, zwycistw, ktre przeksztaciy cakowicie polityczna fizjonomi Europy, doprowadziy wszdzie do ustroju demokratycznego, opierajcego si na udziale szerokich warstw spoecznych w prawodawstwie, ktre wreszcie bd odsuny od wadzy arystokracj bd zredukoway znacznie jej udzia w rzdach. Zdawaoby si, e Polska, jako kraj, w ktrym mieszczastwo byo liczebnie sabe i ekonomicznie ubogie, w ktrym caa niemal sia ekonomiczna i intelektualna spoczywaa w magnatach i szlachcie -- bya stworzona na najsilniejsz twierdz konserwatyzmu. Jednake byo cakiem przeciwnie. Konserwatywny kierunek myli politycznej w znaczeniu zachodnioeuropejskim nie mia w Polsce gruntu, nie moga go ona z siebie wyda. Decydowaa o tym historia ustroju politycznego Rzeczypospolitej, tak odmienna od historii krajw zachodnich. Wiara w dowiadczenie polityczne w przeciwiestwie do wyrozumowanych teorii nie moga by silna w spoeczestwie, ktre miao dowiadczenia najsmutniejsze, wskazujce mu tylko, jak nie naley si rzdzi, i ktre yo cigle w poszukiwaniu jakiej zbawczej teorii politycznej. Nie mogo by mowy o silnym przywizaniu do tradycyjnych instytucji politycznych w narodzie, ktry cay szereg instytucji swego upadego pastwa wyklina, ktry wyrzekaj si na zawsze liberum veto, wolnej elekcji, konfederacji, rzdw sejmikowych i t. d. Trudno byo o siln ide monarchiczn tam, gdzie przez par stuleci przyuczano si do lekcewaenia tronu i gdzie z upadkiem pastwa sam tron zgin. Nie miao silnych zasad hierarchicznych spoeczestwo, ktre waciwej arystokracji feudalnej nie posiadao, ktre byo wychowane w zasadzie rwnoci szlacheckiej, a w ktrym szlachta stanowia niezmiernie liczn warstw, przedstawiajc wszelkie stopnie zamonoci i kulturalnego

rozwoju, w ktrym istnia liczny ubogi i ciemny gmin szlachecki. Wreszcie nawet silne stanie przy religii byo tu trudniejsze wobec tego, e religia bya tu modsza, ni na Zachodzie, e praca Kocioa nie signa tak gboko, e wskutek tego umysy w Polsce w rnych epokach okazyway ogromn podatno na religijne nowatorstwo. Najgwniejsze tedy podstawy, na ktrych konserwatyzm w innych krajach si opiera, w Polsce bd nie istniay, bd byy bardzo sabe. Skutkiem gbokiego przeciwiestwa pomidzy ustrojem i duchem ycia publicznego Polski a Zachodu, ktry to duch w jednym pokoleniu porozbiorowym nie mg si przecie cakowicie zmieni, pojcia zachodnie konserwatyzmu i demokracji do Polski wcale nie day si stosowa, o ile za byy stosowane, przeksztacay si tu zupenie. Ruch polityczny Sejmu Czteroletniego, odbywajcy si w czasie, ktry dla Europy by pocztkiem przejcia od porzdku starego do nowego, a dla Polski -- przede wszystkim upadku pastwa, ruch ten by w istocie swej rewolucyjnym, bo nis ze sob przewrt w ustroju pastwowym, by demokratycznym, bo rozszerza prawa polityczne poza stan uprzywilejowany, ale jednoczenie mia pierwiastki konserwatywne w znaczeniu europejskim, dy bowiem do wzmocnienia tronu i do osignicia silniejszego rzdu. Targowica za, z ktr przecie nie mona si, zaatwi jako z organizacj jedynie zdrady -- bya w znacznej mierze wyrazem ducha konserwatywnego, wstrtu do przewrotu, obawy przed "jakobinizmem", a jednoczenie miaa to pokrewiestwo z demokracj, e wystpowaa w obronie wolnoci, w obronie swobd szlacheckich. To, czego na Zachodzie mia broni konserwatyzm jako instytucji tradycyjnej, w Polsce bywao hasem radykalnego przewrotu; to za, z czym konserwatyzm tam musia walczy, tu byo wyrazem zachowawczoci, stojcej przy instytucjach tradycyjnych. Dlatego to Polska w kocu XVIII i w pierwszej wierci XIX stulecia przedstawia dziwny obraz narodu, w ktrym te wanie ywioy, ktre na Zachodzie organizoway si do walki z demokracj pod sztandarem konserwatyzmu, skupiaj si w loach wolnomularskich, w ktrych rozwijaj i z ktrych szerz w spoeczestwie zasady, bliej lub dalej spokrewnione z zasadami wielkiej rewolucji. Dlatego to w nowoczesnej organizacji pastwowej, jak otrzymaa cz ziem polskich, w Krlestwie Kongresowym, nie ma mowy o jakimkolwiek obozie konserwatywnym, a wszystko prawie, co stoi na czele ycia publicznego w kraju, yje w atmosferze, bdcej kontynuacj ducha czasw napoleoskich, a wic umiarkowan, zagodzon atmosfer doby rewolucyjnej. Spotyka si wprawdzie w tym spoeczestwie ludzi z silnym zaciciem konserwatywnym w stylu europejskim, w rodzaju ordynata Stanisawa Zamoyskiego, przedstawiciela jednego z nielicznych wielkich rodw, ktre trzymay si zdaa od wolnomularstwa; zjawiaj si, zwaszcza po zniesieniu wolnomularstwa w pastwie przez Aleksandra I, tendencje, bdce odbiciem zachodniego konserwatyzmu, ale te tendencje s w spoeczestwie niepopularne, uwaane niejako za zdrad narodow, nazwiska za ludzi, ktrzy je wyraali, jak np. Kalasantego Szaniawskiego, pozostay w historii najczarniej zanotowane. Konserwatyzm, analogiczny do konserwatyzmu europejskiego, zacz si w Polsce rozwija dopiero pod wpywem ycia w obcych pastwach z jednej strony, z drugiej za pod wpywem oddziaywania stosunkw zachodnio-europejskich na myl polsk. Najwczeniej rozwin si on w dzielnicy nalecej do Austrii, ktra najwczeniej i najsilniej wspdziaaa w zorganizowaniu arystokracji polskiej na mod zachodnio-europejsk; najgbiej i najdodatniej si uksztatowa pniej w dzielnicy pruskiej, ktra w zetkniciu z ustrojem spoeczestwa niemieckiego, a zwaszcza ze wiatem katolickim niemieckim, znalaza najpowaniejsze wzory; nie doszed za nigdy do penego wyrazu w Krlestwie, w ktrym

ycie polityczne najduej byo zburzone, ktre yo duchem najbardziej ze wszystkich dzielnic odrbnym i samodzielnym, i w ktrym przechowaa si dugo atmosfera spoecznopolityczna pierwszej wierci stulecia.

II KONSERWATYZM POLSKI W LATACH POPOWSTANIOWYCH


Nie piszemy tutaj historii konserwatyzmu polskiego: nie mamy na to miejsca, ani nie czujemy si do tego powoani. Wskazujemy tylko gwne momenty, potrzebne do zrozumienia tej ciekawej ewolucji, jak konserwatyzm polski przeszed w ostatnich paru dziesicioleciach. Dlatego musimy na chwil si zatrzyma nad obrazem myli konserwatywnej w Polsce, jak si ona uksztatowaa po ostatnim powstaniu we wszystkich trzech jej dzielnicach. Kada z tych dzielnic ma w tym wzgldzie swoje charakterystyczne odrbnoci. Najbardziej odrbne stanowisko zajmuje Galicja, co pochodzi zarwno z waciwoci jej budowy spoecznej, jak z historii jej losw politycznych. Galicja zawsze bya krajem wielkich majtkw magnackich i szlacheckich, posiadajcym mao szlachty redniej i drobnej. Ludno jej wociaska jest gstsza ni w innych czciach Polski, a std wasno jej bardzo rozdrobniona. Miasta, jak wszdzie w Polsce, sabo rozwinite i zaydzone, powstrzymane zostay w rozwoju przez polityk austriack, planowo niszczc przemysow wytwrczo kraju. Std chop tu by najbiedniejszy i najciemniejszy, mieszczastwo polskie posiadao bardzo mao zdolnoci do odegrania jakiejkolwiek samodzielnej roli, na demokratyzm szlachecki wiele miejsca nie byo (jakkolwiek i tu wystpi on w r. 46), a gwna rola polityczna przypada tu na dugi czas arystokracji. Oderwana od Polski ju przy pierwszym rozbiorze, nie przesza Galicja przez ten przewrt duchowy i polityczny, ktry da ziemiom przy Polsce pozostaym Sejm Czteroletni i Konstytucj Trzeciego Maja. Duch francuski do niej prawie nie przenikn; spoeczestwo bezporednio z atmosfery polskiej z czasw saskich przeszo w atmosfer pastwa austriackiego, stanowic przeciwny biegun tego wszystkiego, co niosa za sob rewolucjafrancuska. Sam ju duch pastwa austriackiego oddziaywa silnie na pogbienie rnic i przeciwiestw stanowych; nadto rzd austriacki prowadzi planow polityk w tym kierunku: utrwala on stanowisko uprzywilejowane wielkich rodw magnackich, tworzy now. arystokracj z bogatych posiadaczy, stara si te ywioy jak najbardziej zbliy do siebie, a oddali od reszty spoeczestwa. Jeeli za w stosunku do ogu szlachty przez dugi czas to mu si nie udawao, to zorganizowana przeze rze 46 roku ostatecznie odebraa tej szlachcie wszelk skonno do demokratycznych poryww. Katolicyzm wreszcie pastwa austriackiego dawa grunt do zblienia duchowiestwa polskiego z rzdem. Kiedy po Sadowi ustrj pastwa radykalnie i trwale si przeksztaci w duchu rwnouprawnienia skadajcych je krajw i narodw, kiedy Polakom oddano rzdy w Galicji i przyznano wpywowe stanowisko w pastwie -- zjawiy si idealne niemal warunki dla organizacji obozu konserwatywnego w tej dzielnicy. Bya arystokracja i szlachta, do bogata w stosunku do reszty ludnoci, a niezbyt liczna, i przez to majca stanowisko podobniejsze do szlachty w krajach zachodnich; bardziej za ni tam zabezpieczona w swej predominacji spoecznej i politycznej skutkiem tego, e nie miaa wspzawodnika w silnym

mieszczastwie. By tron, o ktry mona byo si oprze, by rzd, z ktrym si mona byo zwiza, by wreszcie Koci, korzystajcy z pozycji Kocioa pastwowego, popierany przez tron i rzd i nawzajem dajcy mu swe poparcie. W takich to warunkach organizowa si konserwatyzm w dzielnicy austriackiej, konserwatyzm austriacko-polski. Warunki te byy tak doskonae, panowanie obozu konserwatywnego nad krajem byo przez nie tak zapewnione, e obz konserwatywny nie czu potrzeby szukania dla siebie oparcia w innych ywioach spoecznych poza arystokracj i szlachta; ta warstwa moga rzdzi krajem sama, bez pomocy innych, wynajmujc sobie tylko potrzebne narzdzia. Gdyby bya patrzya dalej w przyszo i przewidywaa nieuniknion ewolucj spoeczestwa z jednej strony, ustroju za pastwowego z drugiej, byaby zrozumiaa, e te jej niepodzielne rzdy musz by krtkotrwae, i pomylaaby moe o pracy nad przygotowaniem sobie oparcia w odpowiednich ywioach ludowych, pracy, ktr podj konserwatyzm w niejednym kraju. Myl wszake konserwatywna w Galicji w tym kierunku nie posza, w znacznej mierze rwnie z tej przyczyny, e w jednej czci kraju lud nie by polski, w drugiej za tradycja 46 roku pogbia niesychanie moralny przedzia pomidzy ludem a szlacht. Konserwatyzm galicyjski poszed drog, ktra mu si wydawaa najprostsz, drog tumienia myli, tamowania postpu politycznego ludu, terroryzowania go wreszcie i demoralizowania, gdy by potrzebny do wyborw. W innych cakiem warunkach ksztatowaa si myl konserwatywna w zaborze pruskim. Poznaskie w pierwszej poowie ubiegego stulecia miao w swej psychologii politycznej wiele wsplnego z Krlestwem. yo ono tradycj prdw reformatorskich i epoki napoleoskiej, w atmosferze politycznej, w ktrej nie byo, cile mwic, miejsca na kierunek konserwatywny. Dopiero w miar jak si wspomnienia ubiegej doby zacieray, jak wyrastay nowe pokolenia pod wpywem duchowym niemieckim, pod wpywem tego spoeczestwa, w ktrym poczucie kastowoci i hierarchii spoecznej jest silniej rozwinite, ni gdziekolwiek indziej, gdy dalej obrona przed Kulturkampfem zwizaa spoeczestwo cilej z Kocioem i zbliya polityk polsk do polityki przeladowanych katolikw niemieckich, kraj ten zamieni si szybko w siln twierdz konserwatyzmu. Ale by to konserwatyzm biegunowo przeciwny galicyjskiemu. Nie majc oparcia o Koron, bdc zmuszony do walki z wrogim rzdem, bronic Kocioa przeladowanego przez pastwo, musia on szuka oparcia w szerokich masach ludowych, zbliy si do nich, rozwin wrd nich powan prac. Podobiestwo z Galicj polegao na tym, e i tu jedyn powan si ekonomiczn i intelektualn bya szlachta, e jej si zatem wraz z duchowiestwem dostao cakowite przewodnictwo w polityce i w yciu kraju. Tylko z przewodnictwa tego nie moga ona tak korzysta jak w Galicji: nie suyo jej ono do rzdzenia krajem i do krzywdzenia innych warstw ludnoci: musiaa w obronie zagroonej religii i narodowoci szeregowa masy ludowe, wzmacnia je, pracowa wesp z duchowiestwem nad ich ekonomicznym, kulturalnym i politycznym postpem, posuwa naprzd ich narodow dojrzao. Najmniej warunkw rozwoju miaa myl konserwatywna w Krlestwie. Od upadku powstania listopadowego wszelkie ycie polityczne w kraju byo stumione, myl narodowa pielgnowaa tradycj Trzeciego Maja, doby napoleoskiej i Krlestwa Kongresowego, polityka za emigracyjna wizaa cile spraw polsk ze spraw demokracji europejskiej. Krlestwo byo jedyn dzielnic, yjc yciem cakiem samodzielnym, nie wcigajcym si w atmosfer pastwa, do ktrego naleao. Jego psychologia polityczna, po przejciu w dobie przeomowej przez wpyw francuski, nie podlega w powaniejszej mierze adnym obcym wpywom. Rnio si ono te od Galicji i Poznaskiego w budowie swojego spoeczestwa.

Tu by o wiele silniejszy ekonomicznie i kulturalnie ywio mieszczaski, ktry po ostatnim zwaszcza powstaniu zacz szybko rosn; tu bya rwnie liczna szlachta rednia i drobna z aspiracjami demokratycznymi. Wszystko to skadao si na stan rzeczy, w ktrym rozwj myli konserwatywnej by bardzo utrudniony. W momentach, w ktrych spoeczestwo wychodzio ze stanu biernoci i apatii, w ktrych szlachta wystpowaa jako sia czynna, jak np. w krtkim okresie, poprzedzajcym powstanie 63 roku, ogarniajcy j duch mia wiele wsplnego z psychologia Sejmu Czteroletniego, Ksistwa Warszawskiego i Krlestwa Kongresowego, tym samym za by do daleki od tego, co rozumiemy pod mianem konserwatyzmu. Duch ten nie zmieni si gbiej i po powstaniu, kiedy nadto zaczy na oddziaywa nowe prdy pochodzenia demokratyczno-mieszczaskiego, jak prd tzw. pracy organicznej. Jeeli nie mona mwi o istnieniu w Krlestwie - obozu konserwatywnego w znaczeniu politycznym, to z drugiej strony trzeba stwierdzi, e zarwno szlachta jak inne ywioy spoeczne miay wiele cech konserwatywnych, jak przywizanie do tradycji, do religii, do ustalonych w przeszoci podstaw bytu spoecznego i t. d. Ten wanie konserwatyzm wystpi wyranie w walce z nowym prdem popowstaniowym, ktry pod mianem "pozytywizmu warszawskiego" wypowiedzia walk tradycji, religii, wszystkiemu, co do owego czasu byo przedmiotem czci narodowej. Nie zaniko te przecie nigdy poczucie stanowe i przywizanie do interesw swej warstwy, czynniki odgrywajce pierwszorzdn rol przy organizacji obozw konserwatywnych. Brak wszake pola politycznego, a std niemono odegrania jakiejkolwiek roli kierowniczej przez arystokracj i szlacht, sprawiy, e ostatnia zamkna si w osobistych zabiegach gospodarczych i w yciu towarzyskim, pierwsza za zatracia na og wysze zainteresowania i powaniejsze ambicje. Jeeli myl polityczna w kierunku konserwatywnym zjawiaa si w Krlestwie, to dziao si to pod wpywem stosunkw z innymi dzielnicami. Znamienn jest rzecz, e najsilniej wystpia ona w tej czci kraju, ktra ley najbliej Krakowa, w ktrej szlachta miaa najwicej stosunkw ze wiatem konserwatywnym w Galicji. Konserwatyzm te w Krlestwie, o ile na widowni polityczn w okresie popowstaniowym wystpi, nie by, jak w Galicji i Poznaskiem, wytworem cile miejscowym, wytworem warunkw ycia w kraju i w pastwie, ale by niejako echem konserwatyzmu galicyjskiego, jego naladowaniem, prb powtrzenia jego polityki w warunkach cakiem odmiennych, nie nadajcych si do niej. Bez porwnania wiksz samodzielno wykazaa myl konserwatywna na Litwie i Rusi, gdzie poza arystokracj i szlacht ywio polski jest bardzo saby -- jakkolwiek zbyt przez sfer ziemiask lekcewaony -- i gdzie polityka rzdu, posugujca si w celu rusyfikacji kraju hasami czsto radykalnie demokratycznymi, spowodowaa niejako utosamienie stanowiska konserwatywnego ze stanowiskiem narodowym polskim.

III ZWYRODNIENIE KONSERWATYZMU W GALICJI


Losy konserwatyzmu w Galicji maj wielkie znaczenie dla Polski jako caoci. Wskutek tego, e obz konserwatywny zrobi tu wielk karier, dosta w rce realn wadz w kraju i wpywowe stanowisko w pastwie, zwracay si ku niemu oczy konserwatystw polskich

wszystkich dzielnic, szukay tu natchnie i wzorw. I niedomagania, gromadzce si szybko w galicyjskim obozie konserwatywnym, staway si skutkiem tego niedomaganiami caego konserwatyzmu polskiego. Obz konserwatywny w Galicji dzieli si na dwa odamy: liczebnie wikszy wschodniogalicyjski i organizacyjnie silniejszy -- krakowski. Konserwatyci wschodnio-galicyjscy nigdy nie stanowili obozu bardzo jednolitego, nie posiadali cisej partyjnej organizacji, nie tworzyli politycznej szkoy. Jeeli odgrywali i dzi jeszcze odgrywaj w polityce galicyjskiej donios rol, to zawdziczali j swej liczbie, sile ekonomicznej, pozycji socjalnej, wreszcie wybitnym osobistociom, ktrych nigdy wrd nich nie brakowao. Stanowic przodujc warstw w czci kraju, majcej lud przewanie ruski, czyli oni w swej ideologii spraw konserwatyzmu ze spraw polskoci, co podnosio ogromnie ideow warto ich obozu. W miar te, jak wzrasta wrogi Polakom ruch ruski, w walce z nim narodowy ton konserwatyzmu wschodnio-galicyjskiego, a przynajmniej pewnych jego odamw, podnosi si. W deniu do wzmocnienia stanowiska polskiego w kraju wobec Rusinw cz konserwatystw zacza szuka zblienia z innymi ywioami polskimi, wspdziaa narodowemu uwiadomieniu wocian polskich we wschodniej Galicji i organizacji polskoci po miastach. To wyjcie, a raczej prby wyjcia poza granic jednej warstwy, to zblienie si do innych ywiow spoecznych dodao siy moralnej konserwatyzmowi polskiemu we wschodniej Galicji, podnioso jego warto narodow i zaakcentowao jego ideow szczero. Jeeli te mona mwi dzisiaj o idei konserwatywnej w Polsce, o idei, ktra nie stal si czczym wyrazem, to we wschodniej Galicji mona j jeszcze znale w znacznej mierze. Obz konserwatywny w Galicji zachodniej, zorganizowany pod mianem partii krakowskiej, zwanej popularnie "staczykami", growa nad tamtym sw doskona organizacj, solidarnoci i karnoci partyjn, zasad popierania swoich ludzi a bojkotowania innych, przeprowadzan tak konsekwentnie, jak u masonw, a przede wszystkim tym, e wystpi z teori polityczn, majca znaczenie dla caej Polski, obalajc panujcy do owego czasu systemat myli politycznej polskiej, z programem wyrwania kierownictwa sprawy polskiej z rk demokracji i oderwania jej od sprawy demokracji europejskiej. Dziki temu wanie oglnonarodowemu programowi zdoby on sobie pierwszorzdne stanowisko w caej Polsce i wywar duy wpyw na jej myl polityczn. Ewolucja tego obozu ma te dla nas szczeglne znaczenie -- z ni cile zwizana jest ewolucja caego konserwatyzmu polskiego. Trzeba si przyjrze bliej, co si stao z biegiem czasu z konserwatyzmem partii krakowskiej i jakie losy spotkay jej doktryn, jej program narodowej polityki. Nieszczciem konserwatyzmu galicyjskiego byo to, e przez duszy czas panowa on w kraju prawie niepodzielnie, e poza obozem konserwatywnym nie byo w Galicji ywiow, z ktrymi w polityce mona by si byo powaniej liczy, ktre by miay dane do wzicia w swe rce wadzy i przez to stanowiy dla konserwatyzmu istotnego wspzawodnika. Wspzawodnictwo zmusza parti do cigej rewizji wasnego programu, do rewizji zarwno moralnej, jak politycznej, zmusza j do starania si o to, by stanowia jak najwiksz warto dla narodu. Brak wspzawodnictwa wyrabia w partii zalepienie, sprzyja braniu gry skonnoci niszych nad wyszymi, sprowadza prdzej czy pniej degeneracj. Jeeli dwa wielkie stronnictwa angielskie z tak pomylnym dla kraju skutkiem przetrway dugo i nie

zatraciy zdolnoci do kierowania polityk narodu, to dlatego przede wszystkim, e siy ich byy prawie rwne, e skutkiem tego zmuszone byy do nieustannej rywalizacji, e jedno nigdy za dugo nie pozostawao przy wadzy, e kade z nich, przechodzc z kolei do opozycji, byo zmuszone do rewidowania swej polityki, do naprawiania jej brakw, do zabiegania o wiksze uznanie narodu. Konserwatyzm w Galicji rzdzi niepodzielnie, a oparty o Koron i rzd tak si czu zabezpieczony w swej pozycji, e o opini spoeczestwa poza swoj sfer nie dba i przesta rozumie siebie w innej roli, jak rzdzcej. To te w obozie konserwatywnym galicyjskim, a w szczeglnoci w partii krakowskiej, ktrej niebezpieczestwo ruskie nie dokuczao z bliska -- wytworzya si rycho atmosfera samouznania i samouwielbienia, atmosfera, w ktrej partia sama sobie staa si celem. Wszystko inne zaczo by stopniowo pojmowane, jako rodki tylko do podniesienia partii, do wzmocnienia jej wadzy. Konserwatyzm, jeeli nie jest pustym wyrazem, ma cay szereg zasad witych, od ktrych nie odstpuje i dla ktrych pracuje, nie wygaszaniem czczych frazesw, ale czynem. Jednym np. z takich kanonw konserwatyzmu, od ktrych odstpi nie wolno, jest obrona religii, oraz powagi i wpywu Kocioa. Ten punkt zaj te przodujce miejsce w programie partii krakowskiej, a by tak silnie podkrelany, e przeciwnicy jej demokratyczni ogaszali j za parti bigotw i skrajnych klerykaw. Bardzo prdko wszake pokazuje si, e Koci w pojciu politykw krakowskich -- to tylko narzdzie do suenia pewnym interesom, nic wsplnego z yciem religijnym nie majcym. Dawano duchowiestwu pikny frazes, okazywano mu hod zewntrzny, ale jednoczenie krpowano je w wykonaniu obowizkw kapaskich tam, gdzie to szkodzio pewnym a nadto wieckim interesom, i zmuszano je do wystpie, ktre miay ratowa interesy partii, ale powag i wpyw Kocioa silnie podryway. Przecie dochodzio nawet do tego, e ksiom przeszkadzano nakania lud z ambony do trzewoci, aeby uszczerbku nie doznaa dajca dochody karczma. Na biskupach wymuszano, e wyklinali pisma, ktre dla partii byy niedogodne i niebezpieczne, jakkolwiek niczym nie groziy religii i Kocioowi -- z tym rezultatem, e doprowadzano lud do demonstracji przeciw wadzy duchownej. Widzimy te, jak stopniowo rozlunia si stosunek midzy t partia a Kocioem, jak Koci w miar zjawiania si na jego czele ludzi wybitnych i samodzielnych, odsuwa si od niej, tak, e w kocu episkopat wystpuje przeciw niej na terenie kwestii reformy wyborczej. Stosunek do Kocioa jest ilustracj stosunkw w ogle do zasad konserwatywnych. Wszystko si traktuje jako rodek tylko -- jako cel wybija si jedynie dobro partii i interes wikszej posiadoci rolnej. W dalszej ewolucji okazuje si, e i ten nawet ostatni interes jest pojmowany tylko jako rodek, sucy do utrzymania i wzmocnienia partii rodek, ktry mona odrzuca, gdy przestaje by uytecznym. Pod wpywem szybko postpujcej parcelacji wiksza wasno w zachodniej Galicji ogromnie stopniaa: s ju powiaty, w ktrych wikszych wacicieli prawie niema. Sia spoeczna ludnoci wociaskiej znacznie wzrosa, postpia bd co bd znacznie naprzd jej kultura i owiata, a oglnopastwowa reforma wyborcza uczynia z niej o wiele wiksz si polityczn. Ludno ta, odpychana i krzywdzona w cigu dugich lat przez warstw przodujc, posza przewanie pod komend przywdcw, ktrzy j zszeregowali do walki z wiksz wasnoci. Trzeba im przyzna, e zszeregowali j otwarcie, pod hasami takiej nienawici do "obszarnikw", e to zakrawao a na hajdamaczyzn. Przeciw tej robocie, niesychanie niebezpiecznej z punktu widzenia narodowego, rozwin sw prac obz demokratyczno-narodowy, dcy do zwizania ludu z reszt narodu w imi wsplnego dobra

narodowego i do oczyszczenia obrony susznych interesw ludu z wszelkich de rozkadowych i hase dzikiej nienawici. Patrzc na spraw z punktu widzenia interesw wikszej wasnoci, atwo zrozumie, e gdy przyszed czas, kiedy ju nie mona wocian i ich interesw lekceway, korzystniejszy jest kierunek, ktry wocianina ksztaci na obywatela kraju, poczuwajcego si do cznoci z caym narodem i w kulturalny sposb bronicego swych interesw, ni ruch, rozwijajcy si pod hasami dzikiej nienawici do "obszarnikw" i nie krpujcy si w dziaaniu politycznym adnymi prawie wzgldami solidarnoci narodowej. Tymczasem oto stronnictwo "konserwatywne" wie si z przywdcami, wychowujcymi lud w owej nienawici, a wie si dlatego, e w obozie demokratyczno-narodowym widzi ono wspzawodnika do wadzy, zagraajcego jego rzdom, i dogodniejsi s dla niego najzajadlejsi wrogowie wikszej wasnoci, o ile pomagaj partii przy wadzy si utrzyma. Wszystko tedy, nawet interes wikszej wasnoci, okazao si rodkiem tylko, a jako cel jedyny pozosta interes partii, utrzymanie rzdw w jej rku. To nie jest konserwatyzm, ale jakobinizm. Nawet frazeologia konserwatywna w publicystyce partii od szeregu lat stopniowo zanikaa. Szeregi jej coraz bardziej pomnaay si ludmi, ktrzy wchodzili do stronnictwa nie dlatego e jest ono konserwatywnym, ale e ma w rku wadz, z ni za rozdawnictwo zaszczytw i korzyci. Ci ludzie coraz mniej asymilowali si duchowo, wobec tego, e duch konserwatywny w stronnictwie zanika. Dzi pod szyldem konserwatywnym mwi si tam i pisze rzeczy, bdce wprost zaprzeczeniem zasad konserwatywnych. Jeeli za przypominaj sobie, e firma konserwatywna do czego obowizuje, i staraj si rozwija konserwatywn frazeologi, to czu w tym, co mwi i pisz, e jest to robione, sztuczne, e poza tym niema adnej ywej treci. Z konserwatyzmu pozosta tylko wyraz.

IV CO SI STAO Z POLSK WIAR KONSERWATYSTW KRAKOWSKICH?


Wpywow pozycj w caej Polsce da "staczykom" ich program narodowy, program polityki oglnopolskiej. Polega on na wyrzeczeniu si powsta, na zaniechaniu de do odbudowania pastwa polskiego, na zredukowaniu polityki polskiej do wysikw ku zachowaniu i rozwojowi narodowoci przez lojalne zwizanie si z pastwem, do ktrego si naley, staranie si o yczliwo Korony i t. d. Poniewa powstania wywoywaa demokracja, wica spraw polsk ze spraw demokracji europejskiej, poniewa kierownictwo polityki powstaczej miaa w swych rkach emigracja, a w kraju ruch wywoywaa modzie, przeto staczycy dyskwalifikowali politycznie demokracj, odmawiali emigracji prawa kierowania polityk narodow i potpiali rzdy modziey. Gdy chodzi o negatywn stron tego programu, trzeba przyzna, e mieli cakowit suszno. Polityka powstacza daa Polsce same klski, klski straszne, niepowetowane. Prowadzca j demokracja polska okazaa si politycznie niedojrza, naiwn, atwowiern, daa si wyzyskiwa obcym, uczynia spraw polsk narzdziem cudzych interesw olbrzymim kosztem wasnego narodu. Emigracja oddala si prdko duchowo od kraju, zatraca zdolno odczuwania jego potrzeb, jego rzeczywistego dobra, operuje wreszcie w polityce fikcyjnymi

siami. Modzie nigdzie nie ma danych do dyktowania krajowi polityki, bo do tego wicej, ni do czegokolwiek innego, trzeba dowiadczenia, mskiej dojrzaoci umysu i charakteru. Trzeba wszake przede wszystkim stwierdzi, e program ten przyszed o dobrych kilka lat za pno. Byby on zbawiennym, gdyby by wystpi z ca si w dobie, kiedy si przygotowywao ostatnie powstanie, bo moe wtedy byby uchroni kraj od klski. Wtedy, kiedy si zjawi}, nie byo w tym wzgldzie tak wiele do roboty. Po rozgromi 64 roku nikt w Polsce do nowych prb powstaczych ochoty nie mia, w narodzie zapanowa rozpaczliwy upadek ducha. "Organicznicy" Krlestwa grzebali program powstaczy o wiele skuteczniej od staczykw, bez caej ich wielkiej deklamacji i szumnej frazeologii. Demokracja europejska zakoczya ju w owej dobie sw karier rewolucyjn, a zacza now karier rzdzcego, pastwowego liberalizmu. Tym samym koczya si kariera polityczna emigracji polskiej, nie miaa ju bowiem o kogo si oprze, z niechci bya widziana przez demokracj europejsk w nowej jej fazie. Murzyn ju speni sw powinno... Wrd modziey zjawiy si prdy nowe, nic nie majce wsplnego ze spiskowaniem powstaczym. ywioy demokratyczne, silne w Krlestwie, nie majce tam pola do polityki i wypierajce si jej, gosiy hasa "pracy u podstaw", demokracja za galicyjska, uprawiajca przez antagonizm do staczykw deklamacj powstaczo-patriotyczn, chodzc w czamarach i urzdzajc patriotyczne obchody, bya tak saba i tak w gruncie rzeczy o co innego jej chodzio, e jej "tromtadracja", jeeli przedstawiaa dla narodu jakie niebezpieczestwo, to tylko to, e go narodowo demoralizowaa, e z rzeczy, ktre dla kczy, ktre dla knny by wielkie i wite, robia pask karykatur. Wielkie tedy armaty, wytoczone przez staczykw, strzelay w znacznej mierze w prni, broniy ojczyzn od urojonego niebezpieczestwa. Strzelajcy z nich w czci to niebezpieczestwo szczerze sobie imaginowali, w czci za wiadomie je fabrykowali, bo do twarzy im byo z t wielk rol reformatorw narodowego ducha i narodowej polityki, z rol historyczn, ktra im dawaa urok i znaczenie w caej Polsce. Zbudowali sobie w Krakowie kazalnic, z ktrej gromili nard, nastrajali si na kamerton Skargi, przybierali poz tak uroczyst i namaszczon, e przypominali wodzw czerwonoskrych z powieci Coopera. W swej surowej krytyce postpowania narodu uderzali czsto nie tam, gdzie naleao. Stwierdzajc np. zgubno dla narodu rzdw modziey, gromili sam modzie, kiedy naleao przecie gromi starsze pokolenia za ich niedbalstwo, niedostwo, brak odwagi i niezawisoci zdania, bo tylko dziki tym wadom starszych pokole modzie zdolna jest krajowi sw polityk narzuca. Modzie mao jest winna, gdy widzi prni na pozycjach, ktre powinni zajmowa starsi, gdy te pozycje bez przeszkody zajmuje i, pozbawiona rozumnego kierownictwa, gupstwa na nich robi. Stanowisko, zajmowane przez Polakw, a w szczeglnoci przez konserwatystw polskich w Austrii, staczycy bardzo umiejtnie zuytkowali na udowodnienie swego politycznego geniuszu. Wszystko to, co byo wynikiem niezalenej od Polakw ewolucji pastwa austriackiego, co si stao przed wystpieniem konserwatystw krakowskich i bez ich wpywu, przypisali oni swemu mdremu programowi, tym za zasugerowali i olnili znaczn cz opinii caej Polski. Wiele w tej polityce krakowskiego konserwatyzmu byo przebiegoci i aktorstwa, wiele zrcznej roboty w interesie partii, ale te wiele szczerego przekonania, e si dobrze suy narodowi, wiele dobrej wiary polskiej i nawet niemao dla sprawy polskiej poytku. Programowi ich nie mona odmwi, e by po polsku pomylany i po polsku wykonywany. Stronnictwo te to podkrelao, mwic cigle o mioci ojczyzny, o sumieniu obywatelskim,

o odpowiedzialnoci przed narodem, o odwadze cywilnej, bez ktrej niema prawdziwego patriotyzmu. Tak byo na pocztku. Stopniowo to stanowisko w rzeczach narodowych zaczyna ulega coraz szybszej ewolucji. Rozwija si najpierw z niego program nie tylko lojalizmu pastwowego, ale nawet zwizania si z rzdem we wszystkich trzech pastwach, program -- cho tego wyranie nie powiedziano -- zlikwidowania kwestii polskiej jako caoci, rozdzielenia jej na trzy kwestie, od siebie cakiem niezalene. Robi si to w niewiadomym prawdopodobnie deniu do zwalenia sobie ciaru z gowy, do uproszczenia sobie swego pooenia i swej polskoaustriackiej polityki. Przynajmniej to denie staje si w nastpstwie coraz wyraniejszym, myl partii coraz bardziej opuszcza teren interesw oglno-narodowych, teren polityki polskiej zamyka si w widnokrgu galicyjsko-austriackim. Na gruncie innych dzielnic zajmuje j waciwie ju nie sprawa polska, ale interesy spokrewnionych partii. Wreszcie i na samym gruncie galicyjskim pojcie sprawy polskiej w umysowoci partii zanika, pozostaj tylko przywizania, ambicje i interesy partyjne. Nie mwimy ju o polityce "konserwatystw" krakowskich w kwestii ruskiej polityce, ktra w adnym razie nie jest konserwatywn, a ktrej my nie uwaamy za narodow. Jest to kwestia bardzo skomplikowana i sporna co do tego, jaki kierunek jej ze stanowiska narodowego naleao nada. Zatrzymamy si na sprawie o wiele wyraniejszej. Od paru lat w Galicji zaczto robi przygotowania powstacze. Chodzi o to, eby w razie wojny austriacko-rosyjskiej wywoa ruch zbrojny w Krlestwie, a jak niektrzy powiadaj nawet, eby ten ruch wywoa niezalenie i t drog Austri w wojn wcign. Ta robota jest z jednej strony dzieem modziey, z drugiej nowych formacji demokratycznych w Galicji: socjalistw, ludowcw, postpowcw. Jest to znw robota w interesie cudzym, tym si tylko rni od dawniejszych ruchw, e tamte si wizay z interesami demokracji europejskiej, ten za suy interesom dwch pastw -- Austrii i Niemiec. Rka obca jest tu jeszcze widoczniejsza, ni w przeszoci, a zanik samodzielnej myli narodowej w tej robocie jest ju kompletny. Zdaniem naszym jest to robota, obliczona przez tych, co poza ni stoj, na ostateczne pogrenie sprawy polskiej. Mona zrozumie, e modzie, nie majca pojcia o rzeczywistym pooeniu midzynarodowym, o stanie i pooeniu wasnego kraju, daje si pociga do przedsiwzi, odpowiadajcych jej temperamentowi, jej marzeniom o bohaterstwie, wreszcie czsto spotykanej u naszej modziey, a bdcej wynikiem nienormalnego pooenia kraju i nienormalnych warunkw wychowania -- politycznej histerii. Mona zrozumie, e do obojtne na dobro caoci narodowej partie, socjalici, ludowcy, postpowcy, partie pielgnujce ducha rewolucyjnego i wychowane w jakobiskich pojciach o chwytaniu wadzy, korzystaj z pierwszej lepszej sposobnoci do jakiejkolwiek ruchawki. Mona i to zrozumie, e ywioy, uzalenione od organizacji midzynarodowych i widzce cel w sueniu ich planom, zadawalaj si dla Polski rol "klina do rozbijania Rosji", bez wzgldu na to, jaki los ten klin spotka. Mona zrozumie wreszcie, e ywioy bez czci i wiary polskiej gotowe s kosztem Polski robi karier austriack lub suy wprost za pienidze. To wszystko mona zrozumie, gdy ma si oczy otwarte, gdy si patrzy gbiej w ycie spoeczestwa, gdy si widzi cae kotowisko nurtujcych w nim szlachetnych i podych, rozumnych i gupich instynktw, ambicji i interesw.

Ale jak na to wszystko naley patrze ze stanowiska programu konserwatystw krakowskich, tego programu, ktrego proklamowanie na pocztku swej kariery uznali oni za najwiksz dla narodu zasug?... Czy moe by co bardziej temu programowi przeciwnego? Co powinienby na t robot powiedzie Szujski, gdyby y, lub Stanisaw Tarnowski, gdyby gos w tej sprawie chcia zabra?.. "Konserwatyci" krakowscy w tej robocie udziau nie bior; nie maj moe susznoci ci, ktrzy ich oskaraj, e jej sprzyjaj i pomagaj; jestemy przekonani, e rozumiej oni cae jej niebezpieczestwo dla naszego kraju i e wiedz wicej, ni ktokolwiek inny, ile w tym jest dziea obcej rki. Ale oni milcz, nic nie przeciwdziaaj. Dlaczego? Przecie w ten sposb zdradzaj sztandar, ktry wyej nad wszystkie inne wynieli? Co wicej, oni s w sojuszu politycznym z ludmi, ktrzy stoj u steru przygotowa powstaczych. Jak to wszystko zrozumie, jak to pogodzi, jeeli si nie stawia przypuszczenia politycznej niepoczytalnoci?... Jest tylko jedno objanienie, ktre nie jest zreszt adnym odkryciem, bo wszyscy je dobrze znaj, ktokolwiek ma nieco pojcia o polityce galicyjskiej. Nie mona zwalcza niebezpiecznej dla Polski roboty, nie mona stan w zgodzie z nauk, ktr si narodowi przez dziesitki lat gosio, bo mona by straci poparcie rzdu dla partii i mona by zniechci w kraju wasnych sojusznikw przeciw demokracji narodowej. Opinia nasza tak jest otrzaskana z brakiem dobrej wiary i sumienia obywatelskiego, z wszelkim politycznym cynizmem, tak ju oswoia si z panowaniem wszelkich najmniej uprawnionych interesw, e si temu stanowisku "konserwatystw" krakowskich wcale nie dziwi. I my te nie dziwimy si, niczego innego od nich nie oczekiwalimy. Ale niech nam nie mwi, e tam istnieje konserwatyzm, e w Krakowie, tej do niedawna stolicy i akademii konserwatystw polskich, istnieje obz, majcy jakie zasady, ktre uwaa za wite, i sztandar, od ktrego nie odstpuje. Tam jest tylko partia, ktra sama sobie jest celem, dla ktrej wszelki kompromis jest moliwy, ktra wszelk zasad, wszelkie dobro gotowa jest powici dla jednego celu -- dla utrzymania si przy wadzy.

V POCZTKI OBOZU KONSERWATYWNEGO W KRLESTWIE


Z upadkiem ducha, jaki zapanowa w Krlestwie po ostatnim powstaniu, czy si zanik aspiracji i de politycznych. Myl polska w tym kraju zacza si wprost polityki wypiera -- wyranie to gosi popularny, atwo przyjmujcy si w opinii program "pracy organicznej". Z drugiej strony, jeeli Polacy usunici zostali po roku 31 od wszelkiego wpywu politycznego, od wpywu na zarzd kraju, to teraz ju zaczto im odbiera szybko nawet stanowiska narzdzi rzdu, postanowiono przez Rosjan obsadzi ca biurokracj kraju. Zniko dla Polakw we wasnym kraju pole do najskromniejszej nawet pracy w dziedzinie politycznej. W tych warunkach ywioy tradycyjnie przodujce w spoeczestwie, arystokracja i wielka szlachta, odcite od monoci dostania si do wadzy w najskromniejszym chociaby zakresie, ulegy w pokoleniu popowstaniowym zanikowi wszelkich ambicji wyszych -zapanowa wrd nich duch bd uycia, bd egoistycznego zamknicia si w sobie. To

pocigno za sob obnienie umysowe, a czsto i moralne, przeraajce wprost w porwnaniu z poprzednimi pokoleniami. atwo zrozumie, e taki stan rzeczy nie tworzy gruntu dla organizacji obozu konserwatywnego w Krlestwie. Jednake wietna kariera, jak zrobi konserwatyzm galicyjski, nie moga pozosta bez wpywu na umysy wyszych sfer ziemiaskich w Krlestwie, zwaszcza jego okolic lecych blisko Krakowa i majcych z nim cige stosunki, ktrych ziemiastwo zczone byo wzami rodzinnymi z konserwatywn szlacht galicyjsk lub przynajmniej czsto z ni obcowao. Konserwatyci krakowscy tak uwierzyli w polityczn warto swego programu, i nie tylko byli przekonani o jego skutecznoci w pastwie austriackim, ale nauczali, e przy pomocy tego programu i wyprbowanej ich taktyki mona doj do czego i w pozostaych dwch pastwach. Nauka ich trafia po drugiej stronie kordonu na ludzi, ma si rozumie, kulturalnych, czsto wcale inteligentnych i przecitnie wyksztaconych, ale nie przygotowanych do gbszego ujmowania spraw politycznych, do krytycznej oceny tego, co podaway autorytety. Uczniowie konserwatystw krakowskich w Krlestwie nie zrozumieli najpierw tego, e kraj ten ze sw budow spoeczn, cakiem rn od Galicji, z wzgldnie silnym mieszczastwem, z kulturaln inteligencj zawodowa, pochodzc gwnie bd ze szlachty, bd z dawnej biurokracji polskiej, i przedstawiajc gwn si umysow kraju, z liczn wreszcie szlacht redni, z instynktw swoich demokratyczn, e kraj ten nie przedstawia jak Galicja gruntu ju nie tylko do niepodzielnego panowania, ale nawet do przewagi obozu konserwatywnego. Skutkiem tego zawizek obozu konserwatywnego w Krlestwie, ktry zjawi si gwnie w guberni kieleckiej i w czci radomskiej, wystpi na widowni z aspiracjami do takiej roli w spoeczestwie, jak odgrywali konserwatyci w Galicji, nie majc wiadomoci, e to s pragnienia, w danych warunkach nieziszczalne. Te faszywe ambicje, podsycane przez wpyw krakowski, przeszkodziy ludziom tym by tak poytecznymi dla spoeczestwa, jakimi przy swoich, skdind niemaych zaletach by mogli. Zamiast szuka zblienia si z innymi, pokrewnymi sobie ywioami w kraju na gruncie lojalnego porozumienia i wzajemnych ustpstw, poszli oni w kierunku bezwzgldnego narzucania swych de, ostrej walki z opini, a gdy im si nie powodzio, nie zrozumieli, e s ofiarami wasnego bdu, niezorjentowania si w sytuacji wewntrznej, jeno uwaali si za mczennikw idei. Wyrodzia si w tych koach niezdrowa psychologia polityczna, jaka pasja przeciwstawiania si ogowi, delektowania si wasn niepopularnoci, pewien rodzaj snobizmu, polegajcy na przekonaniu, e prawdziwie wyszym politycznie czowiekiem jest ten, ktry si ze swym spoeczestwem zrozumie nie moe. Przyjli te oni zanadto bezkrytycznie program polityczny konserwatystw krakowskich. Nie znajc Rosji, ani jej historii, nie majc cisego pojcia o charakterze pastwa rosyjskiego, nie rozumiejc istoty stosunku tego pastwa do Polski, budowali sobie program polityki polskiej w tym pastwie na tych samych przesankach, na ktrych opieraa si ona w Austrii. Byoby bdem twierdzi, e cay ten kierunek politycznego mylenia mia swoje wyczne rdo w natchnieniach galicyjskich, e nic nie wzi z gruntu miejscowego, z historii wasnej dzielnicy. Konserwatyci Krlestwa nawizywali sw myl do wieej tradycji Wielopolskiego, a nawet sigali dalej w przeszo, do czasw Aleksandra I, na ktrego polityk lubili si czsto powoywa. Byo to jednak robione bardzo powierzchownie, bez

prb gbszego wejrzenia w t przeszo, zrozumienia motyww, ktre dan polityk, wywoay, i przyczyn, ktre skazyway j na niepowodzenie. Std budowano sobie bardzo proste zrwnania polityczne, w ktrych ze strony rosyjskiej w rachub wchodzia prawie wycznie Korona, a w ktrych opuszczano cay szereg pierwszorzdnych wspczynnikw, przede wszystkim za opini wpywowych sfer rosyjskich, ktrej natury nie rozumiano i nie oceniano potgi. Nawet Smolka w swej wybornej, opartej na obfitym materiale pracy o Lubeckim, chocia ten wspczynnik dostrzeg i podkreli, gdy wspominao przeszkodach, spotykanych przez Aleksandra I ze strony "Petersburga i jeneraw", nie oceni go naleycie, nie wykaza caej jego decydujcej, historycznej roli, bo zanadto uleg wpywowi ideologii obozu konserwatywnego, jestemy te przekonani, e gdy o Wielopolskim zaczn pisa ludzie co wicej, ni, panegiryki i paszkwile, na krtk jego histori bdziemy zmuszeni patrze cakiem inaczej, ni ci, ktrzy wystpili na widowni w charakterze jego politycznych spadkobiercw. Ani czasy Aleksandra I, ani moment dziaalnoci Wielopolskiego w historii stosunkw polsko-rosyjskich nie zostay dotychczas krytycznie zbadane i gbiej zrozumiane. Nic te dziwnego, e ci, ktrzy si na t przeszo w polityce praktycznej powoywali, czynili to bardzo powierzchownie, i doszli do bardzo bdnych uproszcze. Wczeniej, ni historia, ycie ich nauczyo, e oceniali pooenie bdnie. Ten obraz wrogiego wzgldem nas nastroju i dziaajcych przeciw nam potnych wpyww, nie liczcych si nawet z tym, co ideologia konserwatywna uwaaa za czynnik absolutnie decydujcy, ten obraz, jaki widzimy choby w dzisiejszej Radzie Pastwa, najlepiej wiadczy, jak sztuczne, jak mao oparte na realnych przesankach byy owe sylogizmy konserwatywnej publicystyki. Gdyby nie przechodzca wszystko, co ycie polityczne gdziekolwiek widziao, zarozumiao konserwatystw krakowskich, ktr zarazili oni pocztkujcy obz konserwatywny Krlestwa, prawdopodobnie byoby w tych poczynaniach mniej pewnoci siebie, mniej zgubnego lekcewaenia opinii, mniej skonnoci do uwaania wszystkich ludzi innego zdania za gupcw, a caego ogu narodowego za polityczn gawied. Nie mamy tu miejsca na rozszerzanie si nad psychologi polityczn, sposobem mylenia i stosunkiem do spoeczestwa tej grupy. Wskazujemy tylko gwne rysy, wyjaniajce, dlaczego stana ona nieliczna i odosobniona, w antagonizmie do opinii publicznej w kraju, a jednak z przesadnymi pretensjami do kierowania jego polityk, i dlaczego nie moga si rozszerzy, zagarn nawet tych ywiow spoecznych, ktre by z natury swej do obozu konserwatywnego byy przeznaczone, dlaczego wreszcie nie odegraa tej roli dodatniej, ktrej by od dobrej woli i zalet jej ludzi mona byo oczekiwa. Odosobnione, odcite od szerszych k opinii publicznej te zacztki konserwatyzmu politycznego w Krlestwie, musiay si rozglda za jakimkolwiek sojusznikiem; z drugiej strony, pragnc rozwin dziaalno na terenie pastwowym, ktry by im prawie cakowicie obcy i nieznany, potrzeboway one przewodnika. Dziwn rzeczy kolej jednego i drugiego znalazy w kku grupujcym si okoo osoby wybitnego dziaacza petersburskiego, Wodzimierza Spasowicza. Adwokat i pisarz, w czci Polak, w czci Rosjanin, zwizany cile z rosyjskim obozem liberalnym i yjcy jego ideologi, sam gorliwy bojownik liberalizmu, sta si przewodnikiem i najwikszym autorytetem politycznym formujcej si grupy konserwatystw polskich. Niesychanie dziwna kombinacja, ktra musiaa te da dziwne wyniki.

VI

EMIGRACJA PETERSBURSKA
"Wpyw emigracji na polityk zawsze przynosi szkod krajowi. Dawniej nasz polityk wykolejaa emigracja paryska, obecnie j wykoleja petersburska". Te sowa wypowiedzia na par lat przed mierci p. Ludwik Grski, wybitny przedstawiciel istotnego konserwatyzmu polskiego w naszym kraju, uwaany za jego gow w okresie popowstaniowym i niezawodnie dlatego wanie, e by szczerym konserwatyst i gorcym katolikiem, trzymajcym si na boku od grupy, ktra przewodnika politycznego znalaza we Wodzimierzu Spasowiczu. Sposb mylenia Spasowicza i ludzi sztab jego stanowicych nic wsplnego z konserwatyzmem nie mia, jednake gdy mowa o upadku myli konserwatywnej u nas, trzeba o nim mwi, bo on wanie i jego ludzie byli bezporednimi tego upadku sprawcami. Spoeczestwo rosyjskie, tak rne sw budow, sw przeszoci, ca swoj psychik od zachodnioeuropejskich, konserwatyzmu w znaczeniu europejskim nigdy nie miao i mie nie bdzie. To, co w Rosji stanowi prawic polityczn jest niesychanie dalekie od zasad konserwatywnych, moe dalsze jeszcze, ni najbardziej radykalne kierunki w Europie. Polityk rosyjski ze skrajnej prawicy gotw jest by najwikszym burzycielem, ucieka si do rodkw najbardziej anarchistycznych, gdy to jego interesom dogadza. Nawet wyraz konserwatyzm nie zdoby sobie prawa obywatelstwa w rosyjskim jzyku politycznym. Atmosfera rosyjska mniej, ni jakakolwiek inna, sprzyja wyksztaceniu w jednostce poj konserwatywnych. W tej atmosferze wyksztaci sw indywidualno polityczn Spasowicz, ktry do spoeczestwa rosyjskiego prawie w rwnej mierze jak do polskiego nalea. By on w tym spoeczestwie zwizany cile z obozem umiarkowanie liberalnym, reprezentowanym w Petersburgu przez grup bardzo wybitnych ludzi. Trzeba przyzna, e bya to grupa najbardziej w spoeczestwie rosyjskim europejska, zbliona do demokracji zachodniej w tej fazie, kiedy porzuciwszy dziaania rewolucyjne, braa ona rzdy w rce, jako obz liberalny. Takimi rzdzcymi liberaami mieli ochot by ci ludzie w Rosji, do ktrych obozu nalea Spasowicz. Zadziwiajc jest rzecz, jak mg czowiek, wychodzcy z tej atmosfery rosyjskiej tak obcej psychice spoeczestwa polskiego w jakimkolwiek jego obozie, zdoby sobie silny wpyw w tym spoeczestwie, jak mg taki bezwzgldny libera sta si autorytetem politycznym dla grupy, uwaajcej si za konserwatywn, niewtpliwie zreszt konserwatywnej w swych instynktach i pogldach. Zrozumie to mona jedynie, gdy si wemie pod uwag, e Spasowicz to bya istotnie niepospolicie tga gowa, przerastajca wszystko, co wydao Krlestwo w okresie popowstaniowym, a jednoczenie silna indywidualno, wielka energia, niespoyta zdolno do pracy. Tacy ludzie umiej nagina do siebie najbardziej oddalone duchowo ywioy, zwaszcza jeeli s zrczni, praktyczni, przebiegli1. Wydatna i tak ju pozycja Spasowicza w koach liberalnych rosyjskich wzrastaa jeszcze przez to, e mia wpyw na Polsk. Tego wpywu szuka on ju wczenie, szuka przede wszystkim w tych koach, ktre mu bliskie byy pogldami, wrd ywiow postpowych. Dla zdobycia sobie tego wpywu zaoy nastpnie w Petersburgu pismo Kraj, do ktrego znalaz i wyrobi sobie zdolnego kierownika w osobie Piltza. Pismo to z pocztku miao kierunek wyranie liberalny, odpowiadajcy pogldom jego twrcy, znacznie wszake

bardziej umiarkowany od liberalizmu postpowcw warszawskich, ktrzy nie majc celw ani widokw politycznych, uprawiali waciwie literatur, a std nie czuli si obowizanymi do nakadania jakichkolwiek pt swemu radykalizmowi ideowemu. Pomimo te, e "wskazania polityczne" Switochowskiego, ogoszone w ksice jubileuszowej dla Jea, wcale niedalekie byy od tego kierunku, ktry propagowa Spasowicz, pomidzy postpowcami warszawskimi a petersburskim Krajem rozwin si silny antagonizm, wywizaa si nienawi, majca swj wyraz w ostrej polemice. Grupie Spasowicza, stanowicej redakcj Kraju wraz z jej tutejszymi wsppracownikami, grozio cakowite odcicie od wpyww na Krlestwo, a nawet zdyskredytowanie we wszystkich koach opinii naszego spoeczestwa. Zwrcono wtedy uwag na formujc si pod natchnieniami krakowskim! grup konserwatywn, ktra w swych deniach do zastosowania u nas programu staczykowskiego, zacza zwraca oczy ku Petersburgowi, a przez to prosia si niejako, eby j wzi w opiek. Nie mona byo zdoby wpywu na kraj przez postpowcw -pozostaa prba z konserwatystami. Stosownie do tego celu petersburski Kraj przybra nowy ton, sta si organem prawie konserwatywnym. Zacz wychwala konserwatystw krakowskich, bra w opiek, arystokracj i wielk szlacht, mwi z respektem o Kociele, wytrwale nicowa zbankrutowan polityk demokracji, sowem, podawa wszystko to, co organizujcemu si konserwatyzmowi w Krlestwie najbardziej do smaku przypado. Bya wszake w tym sosie konserwatywnym podawana strawa liberalna, ale na to, eby j rozpozna, trzeba byo ludzi mocnych w doktrynie konserwatywnej, politycznie gruntownie wyksztaconych, takimi za konserwatyci Krlestwa nie byli. Trzeba za nadto pamita, e przy naszych polskich tradycjach politycznych instynkty konserwatywne nasze na najgwniejszych punktach s bardzo wte, i Polak, byle mu przyzna, e jest wielkim panem, byle stan w obronie jego przywilejw spoecznych i interesw ekonomicznych, gotw jest poza tym sta si najdalej idcym liberaem. Liberalizm za Kraju by to w nowoczesny liberalizm kapitalistyczny, giedowy, ktremu wcale nietrudno byo robi kompromis z interesami wielkiej wasnoci rolnej. Stosunki tedy midzy grup petersbursk a grup konserwatywn Krlestwa zaczy si stopniowo zacienia. Wprawdzie zaoone przez tutejszych konserwatystw warszawskie Sowo bardzo si rnio wwczas swoim duchem od petersburskiego Kraju, bo z amw jego przemawia konserwatyzm szczery, niemniej przeto oba organy coraz bardziej si zaprzyjaniay. Z pocztku jedynym wzem pomidzy naszymi konserwatystami a grup Spasowicza by program polityczny. Jednake, przy bliszym przyjrzeniu si, i ten program by wsplny tylko w swej stronie negatywnej. Obie grupy godziy si cakowicie w krytyce dotychczasowej polityki narodowej, w potpianiu powsta i t. t. d. W programie pozytywnym rnica bya zasadnicza. Bo gdy celem konserwatystw Krlestwa byo szukanie dostpu do Korony, grupa petersburska gosia program zblienia ze spoeczestwem rosyjskim, co w gruncie rzeczy oznaczao uzalenienie polityki polskiej od polityki rosyjskich k liberalnych. Gdyby ludzie byli umieli cile myle, byliby dostrzegli, e to s dwa cakiem rne programy, ale konserwatyci Krlestwa byli tak pocztkujcymi i niewytrawnymi politykami, e rnicy tej naleycie uwiadomi sobie nie umieli: wystarczao im to, e ich sojusznicy mwi o powstaniach i spiskach z takim samem oburzeniem, jak

staczycy krakowscy. Pniej dwa te programy pozytywne zaczy si do siebie dopasowywa, a w kocu z ich maestwa narodzio si wsplne, jakkolwiek do nieokrelone haso -- "wejcia do rodka pastwa". Waciwie haso to nie miao powaniejszej treci realnej, dopki przeksztacenie ustroju pastwowego i powoanie do ycia oglno-pastwowego przedstawicielstwa ludnoci nie wprowadzio tym samem polityki naszej na teren pastwa, nie zmusio jej do cierania si tam z wrogimi nam deniami. Niebezpieczestwem rozterki midzy dwiema zbliajcymi si do siebie grupami mg grozi bardzo odmienny ich stosunek do spraw religii i Kocioa. Konserwatywnym katolikom nie mg przecie odpowiada bezwyznaniowy liberalizm Spasowicza i jego przyjaci. Ostatni jednake mieli t zrczno, e w sprawach religijnych zachowywali takt, szli nawet czsto dalej wbrew przekonaniom, byle pocign ku sobie ludzi, przez ktrych zyskali pozycj i wpyw w kraju. W tym, zacieniajcym si cigle stosunku klan petersburski, jakkolwiek niky liczb, bra coraz bardziej gr przez to, e mia na swoim czele najtsz gow, e skada l z ludzi ruchliwych, pomidzy ktrymi byli zdolni publicyci, nadajcy coraz bardziej swymi artykuami oglny ton caemu obozowi, e wreszcie by cile zorganizowany i niezwykle karny, e w przeciwiestwie do ziemian Krlestwa, wiedzia dobrze, do jakiego celu zmierza. May stateczek petersburski holowa sprawnie, cign na swoje wody cik ark konserwatyzmu polskiego w Krlestwie.
--------------------------1 Powiadaj, e w nawizaniu cisych stosunkw midzy Spasowiczem a konserwatystami Krlestwa odegra du, moe nawet gwn rol Jan Bloch, znany swego czasu bankier ydowski, autor obszernych ale tandetnych dzie ekonomicznych i politycznych (przede wszystkim za "Przyszej wojny", ktrej wywody i przepowiednie byy bardzo miae, ale za to, jak si niezadugo okazao, cakiem faszywe), typowy przedstawiciel liberalizmu giedowego, w kocu ycia midzynarodowy agitator pacyfizmu, zaoyciel muzeum wojny i pokoju w Lucernie. Czowiek ten waciwie bokiem tylko do spoeczestwa polskiego nalea -- w swej akcji na terenie midzynarodowym, podczas pierwszej konferencji pokojowej w Hadze, wystpowa jako "rosyjski rzeczywisty radca stanu". Jeeli istotnie on by twrc czy patronem grupy, w ktrej Spasowicz zeszed si z konserwatystami polskimi, to w takim razie jej polityka staje si o wiele bardziej zrozumia. Dopisek z r. 1938: Nie od rzeczy bdzie uzupeni powysze przez powoanie si na rdo obce. Przed wojn wiatow ukazaa si w Niemczech ksika Cleinowa Die Zukunft Polens w dwch duych tomach. W Polsce nie zwrcono na ni zbyt wiele uwagi, a dzi zupenie j zapomniano, co zreszt nie powinno nikogo dziwi, gdy nie posiadaa szczeglnej wartoci. Autor jej, nieznany z innych prac, by podobno urzdnikiem departamentu kolonii, a ksik sw pisa po reportersku, jedzi po Polsce, rozmawia z ludmi i opisywa, czego si dowiedzia. Wicej nie mog powiedzie o czowieku, ktrego zreszt nigdy nie widziaem. Tom pierwszy jego ksiki ukaza si na kilka lat przed wojn, tom II, zdaje si, ju po wybuchu wojny. Prawdopodobnie bya ona napisana na zamwienie rzdu niemieckiego, dla przygotowania spoeczestwa niemieckiego do kwestii polskiej na czas wojny. Nie majc, niestety, w tej chwili ksiki pod rk, zmuszony jestem powoywa si na ni z pamici. Ot p. Cleinow powiada, e utworzeniu grupy pojednawczej w Krlestwie dao pocztek spotkanie Stanisawa hr. Tarnowskiego z Krakowa z Wodzimierzem Spasowiczem z Petersburga u Jana Blocha w Warszawie. Nie wiem, skd si tego p. Cleinow dowiedzia. Jeeli si ono rzeczywicie odbyo, to rozmowa musiaa by interesujca: konserwatysta polski, mason polsko-rosyjski, a poredniczy midzy nimi polski bankier, rosyjski rzeczywisty radca stanu, midzynarodowy dziaacz pacyfistyczny, yd i niewtpliwie mason. Moe ta rozmowa bya przyczyn, ktra mi zmusia do napisania tej ksiki.

CZ DRUGA

NARODOWA MYL POLITYCZNA


I STAN UMYSW W KRLESTWIE POD KONIEC UBIEGEGO STULECIA
Narodziny dzi istniejcych obozw politycznych w naszym kraju przypadaj na ostatni dziesitek lat ubiegego stulecia. Pierwsze trzydzieci lat, ktre upyny od upadku powstania 63 roku, byy okresem apolitycznym, w cigu ktrego myl spoeczestwa podlegaa gbokiej przerbce pod wpywem przeksztace spoecznych i przenikajcych do kraju z zewntrz prdw. Ten dugotrway brak myli politycznej w spoeczestwie by zjawiskiem cakiem naturalnym. Myl polska miaa za wiele materiau w innych kierunkach, ktry musiaa przetrawi i ktry energi jej cakowicie pochania. adne moe spoeczestwo w cigu tak krtkiego czasu nie ulego tak gbokim przemianom wewntrznym. Ewolucja warstwy wociaskiej po zniesieniu paszczyzny i uwaszczeniu; przemiana z tych samych przyczyn charakteru wikszej wasnoci rolnej, ekonomicznych i spoecznych warunkw jej istnienia; szybki rozwj przemysu na skutek przede wszystkim zniesienia granicy celnej pomidzy Krlestwem a Cesarstwem; tworzenie si nowej warstwy robotniczej z dwch odmiennych ywiow -- w mniejszoci z dawnej ludnoci rzemielniczej, w ogromnej wikszoci z ciemnego proletariatu wiejskiego; rozwj handlu zewntrznego, poredniczcego midzy Zachodem a Rosj; zjawienie si w miastach ogromnej liczby szukajcej chleba inteligencji na skutek nowych warunkw ekonomicznych, wyrzucajcych z ziemi sabiej siedzc na niej szlacht, i politycznych, pozbawiajcych chleba biurokracj polsk; szybki rozrost warstwy inteligencji miejskiej, zoonej z ludzi wolnych zawodw oraz pracownikw w handlu i przemyle; powstanie ogromnie licznej inteligencji ydowskiej, korzystajcej po reformie Wielopolskiego z rwnouprawnienia i przyjaznego dla niej prdu w spoeczestwie polskim -- wszystko to si skada na obraz przewrotu, daleko gbiej zmieniajcego istot ycia, ni wszelkie rewolucje polityczne. Te wszystkie zmiany myl ludzka musiaa przerabia, przetrawia. Materia to by tak ogromny, e nie moga mu podoa, pozostawaa w tyle za biegiem ycia, gubia si, doznawaa zawrotu. Trzeba obok tego pamita, e ostatnie powstanie, jeeli byo niesychanych rozmiarw polityczn klska, niepowetowanym ciosem w polskie interesy narodowe, to w jeszcze wikszym bodaj stopniu byo bankructwem ducha polskiego. To, co stanowio o myli polskiej przez szereg pokole, naraz zaamao si, zapado w otcha -- myl narodu znalaza si w prni, w ktrej wodzia bdnym okiem, szukajc jakiegokolwiek oparcia. Zjawi si pod wpywem tego gd na nowe idee, chwytanie z zewntrz wszystkiego, co si dao, by rodzim pustk ducha zapeni. Nastpi okres gwatownej imigracji prdw obcej myli do kraju: wtargn szerokim wyomem pozytywizm, materializm i wojujcy ateizm, a rwnolegle z nim hasa demokratyzmu mieszczaskiego, bardzo zaczepne, bardzo wojownicze; za tym

pody niebawem socjalizm, z pocztku wschodni, zaprawiony nihilizmem, yjcy urokiem i natchnieniami podziemnej Rosji, potem zachodni, wiczcy si w kanonie socjalnej demokracji niemieckiej; czu si da nawet chwilowo ruch umysw w stylu rosyjskiego narodniczestwa, ktry wszake zanik prdko, zalany przez prd rodzimy zblienia si do ludu, znajdujcy wyraz zarwno w literaturze i publicystyce, jak w pracy realnej nad owiat. To wszystko nastpowao z szybkoci zawrotn, wytrcajc myl spoeczestwa z rwnowagi. Z tym wszystkim para si instynkt samozachowania narodowego, utrzymujcy uparte przywizanie do najbardziej elementarnych podstaw narodowego bytu, pod ktrego nakazami jedni cofali si przeraeni od ycia publicznego penego tylu herezji, chowali si po ktach, lub wystpowali niemiao do walki z nimi, inni rzucali si w wir nowych prdw, instynktownie je asymilujc, przerabiajc na polsk mod. Ta praca myli polskiej w Krlestwie tak j pochaniaa, i mowy by nie mogo o zdobyciu si jej na wiksz energi w dziedzinie polityki, ile e ywa pami ostatniej klski i tragiczne wprost na jej skutek pooenie polityczne kraju pogryo spoeczestwo w upadku ducha i myl jego od zagadnie politycznych odstraszao. Tworzyy si w spoeczestwie obozy, ktre namitnie z sob walczyy, nie byy to wszake obozy, polityczne -- walka si toczya o zagadnienia filozoficzne, religijne, moralne, literackie i naukowe, wreszcie o spoeczne. Nie dotykaa ona zagadnie politycznych w cisym tego sowa znaczeniu. Te, o ile je poruszano, zajmoway w yciu umysowym drugorzdne miejsce. Najbardziej jeszcze w dziedzin polityczn wkraczay, praktycznie raczej ni teoretycznie, organizacje socjalistyczne. Wielkie zagadnienie narodowej przyszoci pozostawao w zawieszeniu, myl polityczna, krelca drogi takiego czy innego jej budowania, nie szukaa dla siebie wyrazu w walce prdw i obozw. Poszczeglne jednostki myl i nawet odzywaj si, ale myl ich nie skupia ludzi, nie wytwarza ognisk, nie daje podstawy do tworzenia si, politycznych obozw. Dopiero w dwadziecia z gr lat po powstaniu, gdy wyrasta nowe pokolenie, wolne od tej zmory, jak byo ywe wspomnienie 63 roku, na kilkanacie lat przed kocem stulecia, zaczynaj si zarysowywa niejasne denia, z uczu przede wszystkim i instynktw pynce denia, ktre zapowiadaj narodziny politycznych obozw. Te denia -- to z jednej strony podkrelone ju wyej, pod natchnieniami krakowskimi zrodzone aspiracje do wytworzenia obozu konserwatywnego, z drugiej -- bunt duszy polskiej budzcej si wrd modziey przeciw kosmopolitycznemu, wprost antypolskiemu kierunkowi myli, wniesionemu przez socjalistw i rozcigajcemu szeroko swe panowanie nad umysami modych pokole. Ten bunt, jako negacja ideaw kosmopolitycznych, istnia od chwili zjawienia si u nas socjalistycznego prdu, w czasie wszake, o ktrym mwimy, zjawia si wrd modziey myl narodowa pozytywna, twrcza, wcielajca si stopniowo w program, a tym samem tworzca podstaw dla nowego obozu politycznego. S to zadatki przyszej Narodowej Demokracji. Powstay zacztki dwch obozw politycznych, stawiajcych zagadnienie narodowej przyszoci, szukajcych jego rozwizania, wskazujcych drogi, majce doprowadzi do poprawy narodowej doli. Walka midzy tymi obozami ksztatuje charakter kadego z nich, i dlatego chcc mwi o jednym, nie mona milcze o drugim, bo jednego z nich bez poznania drugiego nie mona zrozumie.

II

DEMOKRACJA NARODOWA
Mode ywioy, ktre na kilkanacie lat przed kocem ubiegego stulecia zaczy si grupowa pod hasem narodowym i z ktrych mia si w nastpstwie wytworzy obz demokratyczno-narodowy, nie byy jednolite. Byo to pokolenie, na ktre oddziaywa silnie prd postpowy, pozytywistyczny, ktre ulego w ogromnej mierze wpywowi idei socjalistycznych; ci, co si ksztacili zagranic, zwaszcza w Szwajcarii i Francji, przejmowali si do pewnego stopnia star ideologi demokratyczn naszej emigracji; wreszcie wrd znacznej czci tego pokolenia szybko si rozwija nowy prd ludowy, kierunek widzcy w chopie polskim fundament narodowego bytu, wskazujcy prac nad owiat, ekonomicznym podwigniciem i narodowym uwiadomieniem tego ludu, jako gwne zadanie. Byy tu wic rne odcienie ideowe: postpowy, socjalistyczny, demokratyczny w starym stylu, ludowy -nie do przemylane z natury rzeczy, nie do przetrawione, bo inaczej nie mogo by w modych umysach. Wszystko to zbliao si do siebie pod wsplnym narodowym hasem, wszystko skupiao si do walki przeciw kosmopolitycznej, wojowniczo-antynarodowej propagandzie partii socjalistycznych. Do tej modziey zbliali si dziaacze starszego pokolenia, w celu organizowania jej i nadania jej mylom bardziej okrelonego kierunku. Pierwsze prby organizacyjne wyszy od emigracji, ktra na tej drodze staraa si swe stare idee oblec w nowe ciao. Nieliczni wszake dziaacze w kraju, ktrzy w tej robocie organizacyjnej z emigracj wspdziaali, szli z koniecznoci w znacznie odmiennym kierunku, oddziaywali w kierunku, z jednej strony ludowym, z drugiej -- nacjonalistycznym, wnoszcym silne pierwiastki narodowej zachowawczoci w sposb mylenia modziey. Byli nawet tacy, ktrzy usiowali t modzie zbliy z obozami radykalnymi w Rosji. Nie bya tedy jednolita pod wzgldem sposobu mylenia sama modzie i nie byy jednolite wpywy starszego pokolenia, ktre wrd niej dziaay i prboway organizacj jej nada. Po kilku wszake latach, kiedy pierwsze szeregi tej modziey opuciy awy uniwersyteckie i zaczy zajmowa stanowiska w yciu spoeczestwa, zacza si szybka integracja tego modego obozu narodowego. Otrznito si przede wszystkim z wpyww emigracyjnych, wyzwolono si z pod wadzy organizacyjnej k, ktre te wpywy reprezentoway, i ktre usioway wprowadzi w ycie tego modego obozu ducha, majcego wiele pokrewnego z duchem wolnomularstwa. Tym sposobem mody obz ju przed dwudziestu laty zyska samodzielno, a jeeli mia w swoim onie autorytety, nieco starsze wiekiem i umysowo dojrzalsze, jak Popawski i Balicki, to byli to wanie ludzie tej grupie bardzo mylami swoimi bliscy, majcy z ni w swoich pojciach o wiele wicej wsplnego, ni z jakimkolwiek innym kierunkiem myli polskiej w owym czasie. Tak, wszedszy na drog samodzielnego rozwoju, ten mody obz narodowy zacz si szybko amalgamowa i uwydatnia swoj fizjonomi polityczn, wykazywa twrczo mylow. Okazao si wtedy, e pod pokrywk rozmaitych zewntrznych naleciaoci i modzieczych naladownictw tkwiy w tym obozie silne zarodki myli samodzielnej, umiejcej czerpa bezporednio z ycia, dawa wyraz ideowy temu, co w potrzebach tego ycia dojrzao, tworzy wskazania i wprowadza myl polityczn narodu na nowe drogi. W cigu paru lat z tej pracy modej myli wyroso nowe stronnictwo, rodzime, i polskie, nie bdce echem czy naladownictwem czego obcego, nie majce dla siebie odpowiednika w adnym innym kraju, ale wyrastajce bezporednio z potrzeb i aspiracji narodu, w zastosowaniu do warunkw jego ycia. Wyrosa nowa niejako szkoa myli politycznej polskiej, nie zajmujca si importowaniem wytworw obcych na grunt rodzimy, ale tworzca swj kierunek wasn, samoistn prac, wychodzca z

zaoenia, i pooenie narodu polskiego tak jest odmienne od pooenia wszystkich innych narodw, e niewolnicze naladowanie obcych wzorw na naszym gruncie nie moe odpowiada potrzebom narodowym i adnego poytku sprawie polskiej nie przyniesie. Nasze pooenie geograficzne i nasz stosunek do cywilizacji zachodniej przez cay cig naszych dziejw, od przyjcia chrzecijastwa, sprawia, emy si trenowali w naladownictwie wzorw obcych, form obcego ycia. Nasza myl polityczna nie moga si zdoby na to, by silnie stan na wasnych nogach, wejrze gbiej we wasny nard, formy ycia zastosowa do charakteru spoeczestwa i jego potrzeb. Polska ya przenoszeniem na swj grunt instytucji obcych, ktre tu, wobec innego ustroju spoeczestwa, przybieray czsto karykaturaln posta. I bodaj, e to jest najgwniejsz przyczyn upadku pastwa polskiego. Po rozbiorach myl polska cigle si czepiaa prdw, kierunkw i organizacji obcych, zaprzgajc przez to spraw polsk do suby cudzym interesom i na tej drodze likwidujc dobro narodowe w niesychanie szybkim tempie. Tak emy si ju zyli z tym sposobem mylenia, e czsto niezdolni jestemy wprost zrozumie, aeby w zakresie myli politycznej mogo istnie u nas co, co jest cile nasze, przez nas dla nas samych stworzone, wyrose z naszego ycia i do naszych zastosowane potrzeb. Wobec kadego nowego zjawiska w tej dziedzinie zapytujemy przede wszystkim, czemu ono odpowiada w innych krajach, i martwi nas, gniewa, obraa, gdy na to pytanie nie moemy znale odpowiedzi. Ta waciwo naszej umysowoci politycznej znakomicie si uwydatnia po zjawieniu si na widowni ycia politycznego Polski -- obozu demokratyczno-narodowego. Przez duszy czas nie zwracano na t grup uwagi, lekcewaono j lub traktowano jako spnione, pozbawione ywotnoci echo dawnych prdw, spiskw i planw powstaczych. W miar wszake, jak nowy obz rs w siy i istnienie swoje coraz czynniej zaznacza, zaczto zadawa sobie pytanie, co to za kierunek, jaki jest jego charakter -- co u nas w Polsce znaczy: jakim kierunkom zagranicznym odpowiada on w naszym kraju? Na to pytanie dawano sobie najrozmaitsze odpowiedzi. Jedni go okrelali jako konserwatywny, wsteczny, klerykalny, inni jako buruazyjny, inni stawiali go na rwni z rosyjskim narodniczestwem, inni jeszcze jako masoski, byli wreszcie i tacy, co go uznali za echo pruskiego hakatyzmu. Wszyscy czuli, e te okrelenia nie odpowiadaj cile istocie rzeczy, i dlatego gniewali si, obraali na kierunek, z ktrym taki maj kopot. Jak moe sobie pozwoli istnie w Polsce prd myli nie majcy dla siebie wyranego odpowiednika w prdach zagranicznych?... Musi to by grupa jakich wariatw albo ignorantw. Nikomu z ludzi, stojcych poza tym obozem, nie przyszo do gowy pytanie, czy czasem charakter i ustrj wewntrzny naszego spoeczestwa, tak rny od tego, co w innych spoeczestwach widzimy, czy nasze pooenie narodowe, nie majce nic podobnego do siebie gdzie indziej, nie sprawia, e niewolnicze naladownictwo obcych wzorw i uzalenianie si od obcych prdw nie ma u nas adnej wartoci, e jest raczej dla naszej sprawy wielce szkodliwe? czy nie jest musem, kwesti wprost naszego bytu, naszej przyszoci, zdoby si na samodzielno myli politycznej i tworzy programy, zastosowane cile do warunkw i potrzeb naszego polskiego ycia? I w obozie demokratyczno-narodowym wiadomo tej potrzeby samodzielnoci myli polskiej nie od razu bya jasna. I tam z pocztku byo wiele naladownictwa, wiele wzorowania si; i pniej, kiedy samodzielny kierunek jego myli silnie si uwydatni, cigle musia on walczy na wewntrz z pdem naladowniczym, z grawitacj do tych czy innych szablonw. Jednake dawa on sobie z tym wszystkim jako tako rad, oczyszcza si z niepotrzebnych i szkodliwych naleciaoci, usuwa ze swego ona ywioy, ktre przewodniej jego myli zrozumie nie byy zdolne, i rs tym samem w si, jak kierunkowi politycznemu

daje zawsze zgodno z yciem, z duchem i z potrzebami narodu. Ludziom, ktrzy go rozumieli powierzchownie, oceniali szablonowo, ktrzy nawet nie podejrzewali myli, stanowicych jego o istotna, nieraz si zdawao, e ju, ju zblia si jego koniec, e takie czy inne zmiany w warunkach odbieraj mu racj bytu i czyni nieuniknionym jego bankructwo. A on tymczasem, przy akompaniamencie zorzecze ze wszystkich stron, szed cigle naprzd, i jeeli nasz nard ma w swoim yciu w cigu ostatniego dwudziestolecia momenty jakiejkolwiek historycznej doniosoci, to t histori robi przede wszystkim kierunek demokratyczno-narodowy, on si okaza gwn si twrcz w yciu politycznym narodu.

III NIEBEZPIECZESTWA POLSKIEGO BYTU


Wychodzc z moralnego zaoenia jednoci narodowej i z praktycznego stwierdzenia, e zagadnienia bytu polskiego w rnych dzielnicach tak cile si ze sob wi i nawzajem uzaleniaj, i nie moe by mowy o cisym zlokalizowaniu polityki polskiej w tej czy innej dzielnicy, kierunek demokratyczno-narodowy postawi sobie ambitny cel objcia sprawy polskiej w caoci, na caym obszarze narodu polskiego. Temu zwolennicy kierunku zawdziczali nazw "wszechpolakw, ktr ich obdarzali przeciwnicy. Narodowcy, jak sami siebie czsto przedstawiciele kierunku nazywali, nie byli autorami owej nazwy, bo jeeli j nawet wyprowadza od tytuu ich organu, Przegldu Wszechpolskiego, to trzeba pamita, e tytu ten nie by ich dzieem, bo przejli oni istniejce ju pismo pod gotowym tytuem od innych ludzi. Chcc budowa program polityki polskiej, tak szeroko pojtej, program samodzielny, nie bdcy naladownictwem obcych kierunkw, a przy tym praktyczny, nie wypywajcy z jakiej oderwanej doktryny, jeden tylko punkt wyjcia mona dla niego znale. Tym punktem wyjcia moe by tylko gruntowne poznanie wasnego narodu, jego ustroju i charakteru, jego si i sabych stron jego budowy, oraz jego politycznej psychiki, z drugiej za strony -- jego kolei dziejowych, zwaszcza w nowszych czasach, oraz pooenia dzisiejszego we wszystkich dzielnicach, przyczyn jego niepowodze i najgwniejszych niebezpieczestw, zagraajcych mu w obecnej dobie. Tak pojty punkt wyjcia programu politycznego wymaga od jego twrcw wiedzy olbrzymiej, wiedzy, ktrej nikt nigdy w Polsce w zadawalajcym stopniu nie posiada i dzi jeszcze nie posiada, bo niema chyba narodu, ktryby tak mao zna siebie i tak sabo orientowa si w swoim pooeniu. Co prawda, na usprawiedliwienie nasze stwierdzi naley, e niema narodu, ktryby przeszed tak niezwyke koleje dziejowe i ktrego by pooenie dzisiejsze tak byo skomplikowane. Kierunek tedy demokratyczno-narodowy podj zadanie niesychanie trudne, do ktrego z pocztku w bardzo tylko sabym stopniu mg dorasta, dla ktrego spenienia potrzebne byy lata cae sumiennego badania i dobrze zuytkowanych dowiadcze, ale podj je z ca wiadomoci, e to jest jedyna droga, na ktrej sprawa polska ma widoki wydobycia si z tej topieli, w ktrej przez cay cig nowszych dziejw pograa si coraz bardziej. W naszym pooeniu nie mona marzy o tym, aeby jakikolwiek czowiek czy grupa ludzi bya zdolna do objcia caoci zagadnie polskiego bytu, do odpowiedzi na wszystkie,

chociaby najgwniejsze tylko pytania, jakie si w tym zakresie narzucaj. Dobrze jest ju, gdy ludzie przynajmniej tych odpowiedzi szukaj, gdy nie ustaj w badaniach, gdy nie przestaj zagbia si w przeszo i patrze otwartymi oczyma na teraniejszo, gdy czyni cige postpy w zakresie tej niezbdnej dla polityka polskiego wiedzy. I to jest wanie najwyszym przymiotem kierunku demokratyczno-narodowego, e nigdy on sobie nie powiedzia, i wie wszystko dostatecznie, e cigle szuka, cigle swoje pojcia sprawdza i poprawia, e wskutek tego program polityczny obozu znajdowa si w cigej ewolucji. miao mwimy, e moe niema nigdzie politycznego stronnictwa, ktre by w takim stopniu uchronio si od jednostronnoci, od skostnienia myli, ktremu by walki codzienne i biece, dorane cele tak mao przeszkodziy w wytrwaniu przy pierwotnych szerokich zaoeniach. Od takiego, bdcego powszechnym zjawiskiem, zwyrodnienia ocalia je bezinteresowno, szlachetno pobudek moralnych i ywotno myli, umiejcej si broni od doktrynerstwa. Wiedza polityczna obozu -- nie mwimy o tej wiedzy, ktra znajduje si w ksikach i ktr atwo zdoby, przysiadszy nieco fadw, ale o tej, ktr pomnaa mona jedynie wasnym, samodzielnym badaniem -- szybko posuwaa si i posuwa cigle naprzd. Nie moemy na tym miejscu robi obszernego jej wykadu, musimy odesa interesujcego si przedmiotem czytelnika do literatury kierunku, ktra nie jest przytaczajco obszerna, ale ktrej nie mona odmwi dwch rzeczy: szczerej, uczciwej chci rozwizania zagadek polskiego bytu i samodzielnoci myli. Tu, na tym miejscu, zatrzymamy si tylko nad tym, czego omin dla zrozumienia naszego przedmiotu nie mona, mianowicie wskaemy w krtkim wyliczeniu gwne strony sabe i niebezpieczestwa polskiego bytu, tak jak je sobie myl demokratyczno-narodowa stopniowo uwiadamiaa. 1) Najpierwszym, najbardziej zasadniczym niebezpieczestwem, wynikajcym z podziau Polski, na ktre myl demokratyczno-narodowa zwrcia sw uwag i ktre przede wszystkim podkrelia, jest niebezpieczestwo politycznej asymilacji Polakw w trzech pastwach, groce narodowi zatrat moralnej jednoci, zagad jego historycznego "ja, co by si rwnao narodowej mierci, chociaby nawet jzyk i rne pierwiastki kultury polskiej ocalay. Poczucie tego niebezpieczestwa dao pierwsze gwne rysy kierunkowi demokratycznenarodowemu, rysy, ktre sprawiy, e jego konserwatywni czy pseudo konserwatywni przeciwnicy pojmowali go jako kontynuacj praktyczn dawniejszych prdw polityki porozbiorowej i faszywie oskarali o denia powstacze. 2) Drugie, uznawane ju i przez inne kierunki, szeroko w spoeczestwie uwiadomione niebezpieczestwo -- to wynarodowienie kulturalne i moralne, groce zwaszcza na kresach, nie tylko ze strony narodw, panujcych na ziemiach polskich, ale i ze strony nowych prdw narodowych, ktre zrodziy si wrd plemion, zamieszkujcych ziemie dawnej Rzeczypospolitej, wrd Rusinw i Litwinw. Ta kwestia, prosta i jasna dla caego ogu, gdy chodzio o narody panujce, gmatwaa si w pojciach, gdy chodzio o ruch ruski lub litewski, tu bowiem doktrynerstwo demokratyczne i rewolucyjne XIX stulecia wystpowao w obronie tego, co podmywao silnie nasze na kresach istnienie narodowe. Na tym te gruncie kierunek demokratyczno-narodowy zmuszony by silnie przeciwstawi si utartym w szerokich koach pojciom, co mu zyskiwao ze strony przeciwnikw miano nacjonalizmu, a nawet hakatyzmu. 3) Zwizane z powyszymi i majce wsplne z niemi rda wystpuje niebezpieczestwo trzecie -- szybkie zmniejszanie si na kresach, zwaszcza na niektrych, a nawet w gbi rdzennych ziem polskich, polskiego stanu posiadania, jak to z niemiecka przyjto u nas nazywa, to znaczy, wymykanie si z rk polskich ziemi, przedsibiorstw wszelkiego rodzaju, instytucji ycia publicznego, zmniejszanie si odsetka ludnoci polskiej, zmniejszenie,

osabienie tego wszystkiego, co daje narodowi tytu cakowity lub czciowy do danej ziemi. I tu, jak w drugim punkcie, rnice midzy kierunkiem demokratyczno-narodowym a innymi uwydatniy si gwnie tam, gdzie chodzio o niebezpieczestwo ruskie lub litewskie, nastpnie za -- o ydowskie. To byy gwne, elementarne, najatwiejsze do zrozumienia niebezpieczestwa naszego bytu narodowego, na ktre kierunek demokratyczno-narodowy przede wszystkim zwrci uwag. W miar wszake zagbiania si w zagadki tego bytu dostrzega on stopniowo inne niemniej wielkie, jakkolwiek trudniejsze do stwierdzenia. Spostrzeganie ich pogbiao z jednej strony myl polityczn obozu, z drugiej -- stawiao go w coraz silniejszym antagonizmie do innych prdw politycznych w kraju. Nad tymi to niebezpieczestwami naley nam si z kolei zatrzyma. Najwiksz si kierunku demokratyczno-narodowego stanowio to, e jego myl zwracaa si przede wszystkim na wewntrz narodu, a jego wysiki ku pracy w narodzie. Wychodzc z zaoenia, e losy polityczne narodu zale przede wszystkim od niego samego, od jego wartoci, od jego si, wrd ktrych pierwsze miejsce zajmuj siy moralne, myl demokratyczno-narodowa coraz pilniej pracowaa nad wykryciem sabych stron naszego ustroju narodowego, tych grocych nam niebezpieczestw, ktre tkwi w nas samych, szukaa rodkw ich usunicia i organizowaa prac w tym kierunku. Trzeba zaznaczy, e haso wewntrznej naprawy znalazo si ju przedtem na ustach krakowskiego obozu konserwatywnego i e stamtd odbijao si echem w grupie konserwatywnej Krlestwa, jednake ograniczano si tam do jednostronnego wskazywania wad narodowych, biadania nad niemi, surowego o nich wyrokowania -- wszystko to jednak byo raczej rodkiem tylko do wywyszenia wasnego programu, wasnej partii, i nie pocigao za sob gbszej pracy w spoeczestwie, skierowanej ku naprawie. Kto chce wykrywa wewntrzne braki narodu, musi umie je spostrzec i w samym sobie, partia za, ktra chciaa uchodzi za doskona, za wszechmdr, nie mylc si nigdy, musiaa z koniecznoci by lep na najgwniejsze nieraz niedomagania naszego ycia narodowego, i w celu zachowania pozy dopuszcza si wiadomej u jednych, u innych niewiadomej blagi. Natomiast obozowi demokratyczno-narodowemu trzeba przyzna, e w miar jego dojrzewania coraz silniej zapanowywaa w nim skonno do krytycznej rewizji wasnych pogldw, wasnego programu, do stwierdzania i usuwania wasnych bdw. Te swoj wyszo zawdzicza on nie tyle moe wikszej przenikliwoci umysowej, ile wikszej szczeroci i umiejtnoci postawienia dobra narodu ponad dobro partii. I to wanie dawao modemu obozowi przewag nad innymi, to mu zapewnio rol gwn w rozwoju naszego ycia narodowego ostatnich czasw. Przeciwnicy dziwili si szybkim jego zdobyczom, pomimo wielkich nawet, chwilowych niepowodze, w opinii kraju. Nigdy, zdaje si, nie zdali sobie sprawy z tego, i wszelkie stronnictwo moe mie zapewniony trway rozwj i rozrost swego wpywu tylko wtedy, gdy og czuje, e kierownikom jego chodzi wicej o dobro narodu, ni o dobro partii. Myl demokratyczno-narodowa stopniowo sobie uwiadomia najgwniejsze strony sabe naszego narodowego ustroju i niebezpieczestwa, zagraajce naszemu bytowi, a tkwice w nas samych. 4) Niebezpieczestwem takim jest nienormalnie wielkie oddalenie kulturalne i moralne ludu od warstw historycznych i owieconych, reprezentujcych myl narodow. Ze stwierdzenia tego gronego faktu -- ktry da nam w dziejach porozbiorowych tak katastrof, jak rok 46 w Galicji -- wypyn program zblienia si do ludu i pracy narodowej wrd niego, stanowicy historyczn wprost zasug obozu. Narodowcy wyszli ze stwierdzenia, e warstwy, reprezentujce aspiracje narodowe, s zbyt sabe, e lud, stanowicy ogromn si potencjaln, jest zbyt ciemny, nieuwiadomiony i bierny, e wreszcie w tym ludzie tkwi

gbokie i silne instynkty narodowe, ktre trzeba tylko na gruncie owiaty uwiadomi, aeby ten lud zamieni na czynn, twrcz w yciu narodowym si. Dlatego to wbrew stanowisku konserwatystw poszli oni z prac do tego ludu, i dlatego wbrew socjalistom i ludowcom poszli do wocian jako do wspobywateli-Polakw, majcych te same co wszyscy inni obowizki wzgldem narodu; dlatego nie grali na niszych instynktach, nie budowali programu klasowego na podstawie odwiecznych antagonizmw i nienawici stanowych. O t prac musieli oni od pocztku toczy walk z konserwatystami, ktrzy wszelkie zblianie si do ludu uwaali za dziaalno niemal rewolucyjn i widzieli w niej niebezpieczestwo jakich nowych dla kraju katastrof, a jednoczenie z ywioami radykalnymi, ktre uwaay, e moralne oddalenie ludu od warstw owieconych odda go w ich rce. Konserwatyci krakowscy naladowali w stosunku do ludu najgorsze wzory konserwatyzmu zachodniego -- bo przecie i na Zachodzie szczery, uczciwy konserwatyzm umia si do ludu zblia, czego przykadem choby praca centrum katolickiego w Niemczech -- naladowali je z fatalnym, jak si okazao, dla siebie samych skutkiem. Konserwatyci Krlestwa naladowali bezkrytycznie krakowskich, za sabi umysowo, by dostrzec gbok, zasadnicz rnic miedzy pooeniem swoim a tamtych. Tamci przynajmniej mieli w rku wadz krajow i mogli si udzi, e przy pomocy rodkw, jakie im ta wadza daje, utrzymaj na dugo lud w karbach. Ci wiedzieli przecie, e wadzy nie maj, i mieli w wieej pamici program Komitetu Urzdzajcego po powstaniu. Nie potrzeba tedy byo wielkiego geniuszu politycznego, eby zrozumie, czym grozi trzymanie si zdaa od ludu na wzr mistrzw z tamtej strony kordonu. atwo chyba dostrzec, e jeeli mamy szuka przykadw za kordonem, to raczej naladowa naley kierunek dziaalnoci konserwatystw poznaskich, rozwijanej w pooeniu, zblionym do naszego. Na nieszczcie Kieleckie i Sandomierskie, bdce gwnym ogniskiem organizujcego si u nas konserwatyzmu, leao bliej Krakowa ni Poznania, a leniwe umysy jego organizatorw nie umiay szuka nauki dalej, jak tam, dokd wasnymi komi mona dojecha. Nasze prdy radykalne, a przede wszystkim nasi socjalici yli zawsze i yj tylko obcymi wzorami, tylko naladownictwem. Tzw. ruch ludowy, jakkolwiek ma charakter specyficznie polski, jednak ruchem samodzielnym nie jest. Pierwiastek rodzimy w nim jest waciwie wsteczny, wzi on z gruntu ojczystego to, co jest smutnym dziedzictwem smutnych czasw, mianowicie niecywilizowane, wyrose na gruncie dawnego ucisku, zastarzae nienawici stanowe. Na tym gruncie zaszczepi bezkrytycznie obc ponk socjalistyczn, a z maestwa tego wyrs kierunek, ktry mieni si postpowym, ale w wielu punktach przedstawia silne pokrewiestwo z programem meternichowskich onego czasu starostw w Galicji i dziaaczy innych rzdw, ktre t robot naladoway. Jest on zatem ruchem moralnie wstecznym a zarazem przeciwnarodowym i stanowi jeden z najjaskrawszych przykadw tego, jak niebezpiecznym dla naszego ycia narodowego jest brak samodzielnej myli i naladownictwo obcych programw. Zarwno ludowcy, jak socjalici, zachowuj si tak, jak gdyby istniao pastwo polskie, a w tym pastwie wadza polityczna znajdowaa si w rkach uprzywilejowanych warstw posiadajcych. Sabe ich mzgi nie s zdolne wyprowadzi konsekwencji z tej zasadniczej rnicy pooenia naszego kraju a krajw innych, z ktrych niewolniczo przejli podstawy swych kierunkw i formy dziaania. Ten sam zadziwiajcy brak samodzielnoci umysowej wykazuje tzw. postpowa inteligencja, platonicznie sympatyzujca z robot partii spoecznie radykalnych. Oto dlaczego obz demokratyczno-narodowy w swych zapatrywaniach na lud i w swym programie pracy nad ludem znalaz si odosobniony od wszystkich innych partii, musia stan na gruncie walki z nimi, i dlaczego og polski, stojcy poza tamtymi partiami, nie

kierujcy si doktrynami, uzna w tym wzgldzie myl demokratyczno-narodow, przyj j przynajmniej w zasadzie, jeeli skutkiem przysowiowej naszej ociaoci nie stosuje jej czynnie w do szerokim zakresie. Kierunek demokratyczno-narodowy od samego pocztku opar si mocno na zaoeniu, e losy narodu zale przede wszystkim od tego, czym on sam jest, od jego si, od umiejtnoci zuytkowania tych si w walce politycznej. Na tym punkcie toczy si nieustanny spr pomidzy nim a konserwatystami, ktrzy zdawali si tej prawdy nie uznawa, ktrzy przez dugi czas twierdzili uparcie, e Polscy, jako nard saby, na swej saboci niejako winni budowa sw polityk, winni przekonywa nieprzyjaci o tym, e dla nikogo szkodliwymi by nie chc i nie mog, winni unika wszystkiego, co kogokolwiek moe podrani, zaniecha nawet takiej pracy na wewntrz, ktr by wroga im polityka moga uzna za skierowan przeciw sobie. Z tego te stanowiska kierownicy obozu konserwatywnego oskarali prace demokratyczno-narodow wrd ludu, twierdzili, e naraajc nas i kompromitujc wobec rzdw, moe ona tylko nieszczcia na nasz nard ciga. Zrozumia jest rzecz, e myl demokratyczno-narodow, raz z powyszego zaoenia wyszedszy i nigdy od niego nie odstpujc, musiaa cigle szuka odpowiedzi na pytanie: dlaczego nasz nard, bdc przecie nie ostatnim w Europie pod wzgldem liczby i poziomu kulturalnego, tak pozbawiony jest politycznego znaczenia, i mniej si z nim licz, ni z jakimi drobnymi, niedawno narodzonymi narodkami? Sam fakt, e nard nasz ma wicej, ni inne, i silniejszych wrogw, wystarczajcej odpowiedzi na to pytanie nie daje. Trzeba jej szuka i w sobie samych, w ustroju i politycznej psychice wasnego narodu, w brakach wewntrznych, ktre mu nie pozwalaj wykaza takiej politycznej siy, jakiej by mona byo od niego oczekiwa ze wzgldu na jego liczb, na jego bogat przeszo, wreszcie na poziom cywilizacyjny. W tym kierunku myl demokratyczno-narodowa pracowaa od samego pocztku. Pierwsz przyczyn tej saboci, najgwniejsze niebezpieczestwo wewntrzne naszego narodowego bytu dojrzaa ona w tym, o czym ju szerzej mwilimy, mianowicie w moralnej i kulturalnej przepaci, dzielcej lud od warstw owieconych. Przepa ta, jak ju wspomnielimy, w ostatnich latach kilkunastu zacza si szybko wyrwnywa dziki pracy przede wszystkim obozu demokratyczno-narodowego i w ogle ludzi, ktrzy w lad za jego wskazaniami poszli. Na tym jednak nie koniec. Gbsze wejrzenie w budow naszego spoeczestwa wskazuje, e Polska w cigu ostatnich stuleci swego pastwowego istnienia podlega w ogle uwstecznieniu budowy spoecznej. Zaniky cae tkanki ciaa narodowego, cae warstwy spoeczne, nard w swej budowie si uproci, sta si spoeczestwem bardzo pierwotnym, zoonym z poddanego ludu i z panujcej szlachty. Mieszczastwo prawie zaniko, na jego miejsce miasta obsiedli nie nalecy do narodu, stanowicy cakowicie odrbn spoeczno -- ydzi. Miasta dla kraju s niejako tym, czym orodki nerwowe dla organizmu ludzkiego. Nard nie majcy swoich miast, chociaby by ciaem wielkim, musi by sabym, jakby sparaliowanym, wskutek braku, saboci, czy chorobliwego stanu swoich orodkw nerwowych. Jeeli do zrozumienia tego faktu kierunek demokratyczno-narodowy przyszed do prdko, to o wiele trudniej mu szo z szukaniem rady na to gbokie zo narodowego ustroju. Posuwa on si w tym wzgldzie naprzd powoli, stopniowo, skrpowany oglnym nastrojem spoeczestwa, stanem myli polskiej, ktra od czasu ostatniego powstania przestaa uwaa ydw za spoeczno obc, uznaa ich bd za Polakw, bd za materia na Polakw.

5) Myl deonokratyczno-narodowa zacza od kwestionowania wartoci tych nabytkw, jakie nard polski pord ydw robi. Wskazaa ona, jako wielkie niebezpieczestwo wewntrzne, szybki napyw do polskiej sfery inteligentnej ywiow niepolskich z ducha, owych "ppolakw, jak ich w artykule Przegldu Wszechpolskiego nazwano. Skutkiem tego napywu, skutkiem istnienia mnstwa ludzi, ktrzy Polakami s tylko z imienia i z jzyka, a ktrzy wywieraj silny wpyw na ycie duchowe polskie -- ta sfera spoeczna, ktra powinna by mzgiem narodu, twrczyni i kierowniczka polskiej myli, staje si coraz mniej polsk, coraz bardziej duchowo od reszty narodu si oddala, coraz silniej popiera wszelkie denia, prowadzce do podkopania naszego narodowego bytu. Nic moe tak nie oburzyo innych w Polsce obozw na kierunek demokratyczno-narodowy, jak stwierdzenie tego wanie faktu, tego pierwszorzdnego niebezpieczestwa naszego narodowego bytu. Od chwili wyranego wypowiedzenia si w tym wzgldzie, od lat mniej wicej dziesiciu, przeciwnicy, mwic o kierunku, zaczynaj ju coraz czciej szafowa wyrazem "antysemityzm, w nadziei, e tym go moralnie zabij. Rzecz szczeglna, e w tym chrze nie zabrako gosu organw, uwaajcych si za konserwatywne, a bronicych zawzicie pozycji, zdobytej przez ydw w naszym spoeczestwie. 6) W miar, jak ydzi, rosnc w si, zaczli si coraz bardziej otwarcie przeciwstawia spoeczestwu polskiemu, da roli dla siebie w tym kraju, ju nie jako dla Polakw, ale jako dla ydw, ktrzy s i chc pozosta tylko ydami, sytuacja stawaa si janiejsza. Umoliwia ona obozowi demokratyczno-narodowemu nie tylko uwiadomienie sobie, ale wystawienie w przekonywajcy sposb caemu spoeczestwu tego wielkiego, najgroniejszego waciwie dla naszej przyszoci niebezpieczestwa, jakiem jest niebezpieczestwo ydowskie, polegajce na cigym przyrocie odsetka ydw w naszym kraju, na niesychanie szybkim wzrocie ich siy ekonomicznej, na uzalenianiu t drog od ydostwa licznych ywiow w spoeczestwie polskim, wreszcie na wrogich naszemu dobru deniach ruchu ydowskiego. Kierunek, ktremu nie wystarczao stwierdzanie niebezpieczestw narodowego bytu, ale ktry zawsze szuka na nie rady, i w tym wypadku wycign konsekwencje praktyczne. Wycign je pno, dopiero w ostatniej dobie, ale za to poszed po obranej drodze miao, bez wahania, tworzc ruch, ktry dzi jest najwydatniejszym zjawiskiem naszego ycia spoecznego. Wyraa si ten ruch w deniu do szybkiego wzmocnienia mieszczastwa polskiego przy wspdziaaniu caego spoeczestwa, do pchnicia naprzd rozwoju polskiego handlu, przemysu i rzemios, do zredukowania liczby ydw w kraju przez emigracj, wreszcie do izolowania duchowego ycia polskiego od wpyww ydowskich. Tak oto dwa najwiksze niebezpieczestwa wewntrzne naszego narodowego bytu, wynikajce z nienormalnej ewolucji spoecznej narodu w cigu ostatnich stuleci, z uwstecznienia jego budowy spoecznej: nienormalnie gboki przedzia moralny i kulturalny pomidzy ludem a warstwami owieconymi narodu, oraz sabo polskoci w miastach i rozrost w nich obcego, wrogiego spoeczestwu ywiou -- zostay wyranie stwierdzone przez myl demokratyczno-narodow. Nie to wszake jest wane, e je ona stwierdzia, bo to czynili w mniejszej lub wikszej mierze i inni przedtem, ale to, e wpoia i pogbia ich poczucie w narodzie, e skierowaa swe wysiki ku szukaniu rady na nie, e zorganizowaa czyn polski, prowadzcy ku naprawie. I to jest jej dzieo historyczne. Walki codzienne, zabiegi o wpywy, chwilowe triumfy lub niepowodzenia -- wszystko to przeminie i prdko zatrze si w pamici ludzkiej. Ale te dwie rzeczy pozostan na zawsze jako supy znaczce pochd rozwojowy myli i ycia polskiego. Przyszy historyk narodu nie bdzie mg ich pomin. Dlatego to powiedzielimy raz ju wyej, e jeeli w yciu naszego narodu

ostatnich czasw mamy zjawiska historycznej doniosoci, to s one dzieem przede wszystkim kierunku demokratyczno-narodowego. Obok uwstecznionej a std wadliwej budowy spoecznej, jako drugie rdo sabych stron i niebezpieczestw wewntrznych naszego bytu wskaza naley psychik polityczn narodu. W zwizku z niekorzystn ewolucj spoeczn ustrj polityczny Rzeczypospolitej w ostatnich stuleciach by fataln szko polityczn: w niej wyrasta cay szereg pokole, wychowujc w swej duszy braki, ktrych dziedzictwo po dzi dzie na nas ciy. Nie tu miejsce na szerokie motywowanie wpywu naszej przeszoci na obecny charakter polityczny naszego narodu. Musimy poprzesta na wskazaniu poszczeglnych jego brakw i niebezpiecznych ich konsekwencji, ktre myl demokratyczno-narodowa, pracujc bez przerwy, stopniowo sobie uwiadamiaa. 7) Brak energii politycznej, ospao i bierno, sprawiajca, e Polacy umiej z zaoonymi rakami patrze na przebieg spraw, najdoniolejsze majcych znaczenie dla ich przyszoci narodowej. Pozwalaj oni obcym regulowa bez przeszkody swe ycie, przeprowadza w nim najgbsze zmiany, nawet wtedy, gdy maj cakiem legaln mono dziaania, gdy rozumna i wytrwaa akcja ze strony polskiej mogaby wiele za usun i niema napraw pooenia osign. Z tym politycznym lenistwem wie si jedna znamienna waciwo psychiki politycznej polskiej, mianowicie oczekiwanie wielkich i prdkich skutkw z maych wysikw, i rozczarowywanie si, zniechcanie, gdy te skutki natychmiast si nie zjawiaj; a obok tego druga -- niezdolno do przygotowywania faktu politycznego na dusz odlego, branie si do rzeczy, gdy ju jest za pno, gdy za mao pozostaje czasu na wykonanie niezbdnej pracy. Ten brak energii politycznej by od dawna jednym z gwnych tematw, na ktrych si zatrzymywaa publicystyka demokratyczne-narodowa. Pisano na ten temat nawet cae ksiki, jak "Myli nowoczesnego Polaka -- jedno z tych pism, ktre cigny na obz najwicej napaci ze strony jego przeciwnikw. 8) Zwizana cile z powyszym brakiem skonno do opierania przyszoci narodu nie na wasnych wysikach, ale na jakich podstawach zewntrznych, od narodu niezalenych. Jedni, w szczeglnoci ywioy konserwatywne, t, podstaw chtnie widzieli w yczliwoci, w askawoci dla nas czynnikw decydujcych w pastwach, jak gdyby nie zdajc sobie sprawy, e polityk kieruje wszdzie nie sentyment taki czy inny dla kogo, ale egoistyczny interes, pastwowy czy narodowy. Ta waciwo polskiego umysu politycznego ju przed stu laty bya rdem wielkiego nieporozumienia pomidzy Czartoryskim i Polakami w ogle z jednej strony a polityk Aleksandra I z drugiej. Gdyby Czartoryski i jego wspczeni zdolni byli ocenia polityk tego monarchy inaczej, ni ze stanowiska sentymentu, gdyby zdolni byli zrozumie waciwe, kierujce ni motywy, gdyby zdali sobie spraw z tego, e polityka ta wymaga od Polakw odpowiedniej, rwnolegej akcji -- dzieje Polski porozbiorowej pewnie by si byy potoczyy cakiem inn kolej. O wiele powszechniejsz jeszcze w Polsce jest skonno do budowania przyszoci narodu na zwycistwie jakich oderwanych zasad sprawiedliwoci powszechnej. S ludzie, ktrzy w bliskie zwycistwo tych zasad zdaj si wierzy. Nalec do narodu, ktry doznaje cigle krzywd najwikszych, ca sw energi zuywaj na pouczanie go, eby nikogo nie krzywdzi, jak gdyby byli przekonani, e nasz nard najlepiej wyjdzie na tym, gdy bdzie niewinn ofiar wszystkich innych, gdy jego dobro cigle bdzie rozdrapywane, a on sam bdzie tylko skary si cigle na swe krzywdy przed jakim nie istniejcym, fikcyjnym trybunaem.

Z tymi zgubnymi, demoralizujcymi politycznie nard skonnociami kierunek demokratyczno-narodowy walczy od samego swego pocztku konsekwentnie, w licznych pismach. Najwydatniejszy wyraz ta walka znalaza w "Egoizmie narodowym Balickiego. 9) Ta wanie skonno wytwarzaa dla Polski w cigu caych jej dziejw porozbiorowych jedno z najwikszych niebezpieczestw, jakiem byo uzalenianie postpowania i losw narodu od organizacji midzynarodowych, jak wolnomularstwo lub pniej midzynarodwka socjalistyczna. Polacy rozumuj czsto, e najlepszym zabezpieczeniem narodu jest oddanie go w opiek jakiej organizacji midzynarodowej, ktra cay wiat ma wedug pewnych zasad urzdzi. Nie zdaj oni sobie sprawy z tego, e we wszelkiej organizacji midzynarodowej interesy narodw mniejszych i sabszych podporzdkowane s interesom wikszych i silniejszych, e te sabsze, zwaszcza naiwniejsze politycznie narody uywane s tam za narzdzia do celw cakiem obcych ich dobru, ich interesom. Tak my przez cale XIX stulecie bylimy tylko narzdziem cudzych planw, cudzych interesw, gdy nam si zdawao, e o swoj ojczyzn, o swoj wolno walczymy. Dla naszych czynnych poryww byy wybierane nie te momenty, ktre dla nas byy najprzyjaniejsze, ale kiedy ten czyn innym dla ich interesw by potrzebny. Z krwi przez nas wylanej korzystaa Francja, Belgia, Wochy -- nam ona daa tylko bankructwo, tylko likwidacje naszego historycznego dobra, tylko szybk degradacj naszego narodu na poziom ludu, ktrego imi nawet rzekomi nasi dawniej protektorzy staraj si dzi wymazywa. Historia ostatnich czasw daje wiee przykady, jak inne, sabe i naiwne narody na takiej opiece wychodz. Oddaa si np. pod ni Turcja, w ktrej za spraw organizacji wolnomularskiej powsta spisek modo-turecki, wierzcy, e przy pomocy swoich midzynarodowych protektorw odnowi ojczyzn i przywrci jej dawn wietno. Chwilowo nawet, po rewolucji tureckiej, mona byo mie zudzenie, e nadzieje te zaczynaj si ziszcza. Ale rezultat ostateczny nie da dugo na siebie czeka. Likwidacja Turcji, wanie w dobie, kiedy modo-turcy oddali j pod opiek wolnomularstwa, posza naprzd w szalonym tempie, i kto wie, czy nie bdziemy wiadkami rozbioru nawet jej posiadoci azjatyckich. To niebezpieczestwo uzaleniania sprawy swego narodu od organizacji midzynarodowych i czynienia z niego narzdzia interesw cudzych dzi stao si jeszcze wikszym na skutek wzrostu w caym wiecie potgi ydw, ktrzy w tych organizacjach pierwsze skrzypce graj. ydzi, jako klasyczny "midzynard, z samej swojej natury spoecznej s przeznaczeni do tego, eby w organizacjach midzynarodowych rej wodzili; potga za ekonomiczna, jak rozporzdzaj, daje im mono uywania tych organizacji w swoim, ydowskim interesie. Przy pomocy l wolnomularskich rzdz oni te dzisiaj w coraz wikszym stopniu yciem wszystkich krajw. Wracajc do przykadu, ktry przytoczylimy, widzielimy, jak spisek modo-turecki wysun ydw salonickich do pierwszej w Turcji roli, jak pracowa nad zwikszeniem wpywu tego ywiou, ktremu wszystko jedno jest, czy mie uprzywilejowane stanowisko w Turcji, czy te pomaga rozbiorowi Turcji i zdoby to samo stanowisko pod innymi rzdami. To samo si odnosi w znacznej mierze do organizacji socjalistycznych. Trzeba by lepym, eby nie widzie, w jakim stopniu nasze partie socjalistyczne s uzalenione od takiche partii ssiednich, silniejszych narodw, jak umiej pod ich komend pracowa w ich interesie. Gdybymy si umiejtniej przygldali naszemu wieej daty ruchowi powstaczemu w Galicji, dostrzeglibymy, e jest on mniej rodzimy, ni to si powierzchownie wydaje, e nie

ostatni jest w nim rola organizacji midzynarodowych, i e tak, jak naiwna modzie idzie niewiadomie pod ich komend, one znw same pod komend obc su interesom cudzym, w danym razie przede wszystkim niemieckim. Obz demokratyczno-narodowy, ktry sobie postawi za cel stworzenie kierunku politycznego, wyrastajcego z ycia i potrzeb polskich, bdcego samodzielnym wytworem myli polskiej, ktry walczy zawsze z bezkrytycznym, zabjczym dla nas naladownictwem obcych w polityce wzorw, tym bardziej musia sta si przeciwnikiem jakiegokolwiek uzaleniania polityki polskiej od organizacji obcych, midzynarodowych, tym bardziej dzi, kiedy dla ratowania elementarnych podstaw swojej przyszoci musimy, nie ogldajc si na to, co tam kto o nas powie, jak nas obcy sdzi bd, pracowa konsekwentnie nad osabieniem wpywu ydostwa na nasze ycie -- uzalenianie si jakiekolwiek od organizacji obcych, od wpyww midzynarodowych, z punktu widzenia kierunku demokratycznonarodowego rwna si narodowej zdradzie. To jego stanowisko odgrywa donios, pierwszorzdn role w stosunku do pewnych u nas kierunkw i obozw politycznych.

CZ TRZECIA

POLITYKA POLSKA i "POLITYKA REALNA"


I ZAGADNIENIE PATRIOTYZMU POLSKIEGO
We wszystkich krajach spotykamy na widowni politycznej mnstwo ludzi, dla ktrych pobudk do politycznego dziaania jest bd interes osobisty, bd interes jakiej grupy, bd te bardziej oderwany cel sekty, przeciwstawiajcej si w swych deniach narodowi, jako caoci. Ludzie ci wszake dziaaj, czsto wbrew swej woli, na korzy narodu, bo potna organizacja pastwowa, jak nard ma na swe usugi, zaprzga ich, zmusza do suby narodowemu dobru. Organizacja ta pozwala z poytkiem dla narodowej sprawy uywa nawet ludzi pozbawionych wszelkich idealniejszych pobudek, nawet cynicznych kondotierw. Polska, pozbawiona wasnej organizacji pastwowej, ma bardzo sabe rodki zmuszania ludzi do suby narodowemu dobru. Najgwniejszym z nich jest opinia publiczna, ktra nie zawsze zdolna jest wykaza potrzebn sil. To te egoizm jednostki, wolny od wszelkich wzgldw idealnych, w pooeniu, w jakim nasz nard si znajduje, popycha j raczej do dziaania wbrew narodowemu dobru, na szkod narodu. Nawet egoizm oddzielnych grup czy klas spoecznych miewa silne pokusy do pjcia w tym samym kierunku. Dlatego to w naszym pooeniu politycznym dziaaczy politycznych trzeba mierzy o wiele surowsz, ni gdzie indziej, miar moraln, trzeba bardzo pilnie strzec tego, aeby nie dostawali si do zbyt wielkiego wpywu politycznego ludzie, kierujcy si wycznie interesem osobistym lub nawet interesem partykularnym jakiej grupy spoecznej. Zbyt szerokie rozparcie si na widowni naszego politycznego ycia takich ludzi zagraaoby niebezpieczestwem cakowitego zaniku narodowej myli w naszej polityce, doprowadzioby do tego, e polityka polska suyaby wszelkim interesom, tylko nie polskim.

Polityk polsk w naszych warunkach mona budowa tylko na silnym, gbokim poczuciu narodowym, na zdolnej do osobistych powice mioci ojczyzny, na patriotyzmie. Ju samo takie postawienie rzeczy nastrcza ogromne trudnoci. Kontrola moralna ludzi w dziaaniu publicznym jest rzecz niesychanie skomplikowan, bardzo atwo jest popenia w niej bdy i dopuszcza si naduy, z drugiej za strony liberalizm, jaki w tym wzgldzie panuje w innych krajach, wpywa i na nasze spoeczestwo, wywoujc bunt, oburzenie przeciw zbyt surowym wymaganiom moralnym. Na tym wszake trudnoci si nie kocz, sam bowiem patriotyzm polski ma niektre waciwoci, czynice go dla sprawy narodowej niebezpiecznym. Elementarne poczucie narodowe, im jest gbsze i silniejsze, tym jest wicej warte; mio ojczyzny, im gortsza, tym wiksz stanowi cnot obywatela. Ale patriotyzm jest to ju mio ojczyzny, wychowana politycznie w pewnym kierunku, i warto jego zaley od tego, jaki kierunek to wychowanie mu nadao. O naszym za narodzie polskim z ca susznoci mona powiedzie, e poczucie narodowe jest u nas silniejsze moe, ni gdzie indziej, gortsza, ni u innych narodw, mio ojczyzny, ale polityczna posta, jak ta mio przybiera -- nasz patriotyzm jest wyjtkowo le wychowany. Sprawi to nieszczsny ustrj naszego pastwa w ostatnich stuleciach jego istnienia. Przesadne swobody, ktrymi ten ustrj obdarza wiadom i mylc cz narodu, brak rzdu, brak przymusu, brak surowej odpowiedzialnoci za dziaanie przeciw publicznemu dobru -- wychowa u nas typ patriotyzmu, ktry jest przywizaniem do swobd, poczuciem praw narodowych, ale w ktrym brak silnego poczucia obowizku wzgldem ojczyzny, poczucia odpowiedzialnoci za swoje czyny, brak karnoci, zdolnoci do staej, suby, do ponoszenia ciarw na rzecz ojczyzny, do powice, z wyjtkiem momentw szczeglnego podniecenia. Polak uczuciami swoimi bardzo nawet przywizany do ojczyzny, umie si zachowywa praktycznie tak, jakby go losy jej nic nie obchodziy. W chwilach za wyjtkowych, gdy wane wypadki budz go do czynu, czyn jego nie jest kontrolowany przez wasn myl, przez osobiste sumienie, nie wynika z jego wasnego poczucia, e to, co robi, jest dobre lub ze dla narodu; jego patriotyzm polega na tym, eby robi to, co jest przez innych uwaane za patriotyczne, bez wzgldu na to, jakie to skutki dla sprawy narodowej za sob pocignie. Stara si on dziaa tak, eby za swe czyny nie ponosi odpowiedzialnoci osobistej, ta mu jest za cik, woli odpowiedzialno zbiorow. Jest to niesychanie niebezpieczna waciwo naszego patriotyzmu, waciwo, z ktr si trzeba na dugo liczy, bo grozi nam ona bdzie dopty, dopki spoeczestwo nie posunie si wicej naprzd w swym moralnym rozwoju, dopki si nie wychowa w nim silniejsze poczucie odpowiedzialnoci osobistej. Brak tego poczucia, nie ju u ludzi przecitnych, ale u wyjtkowych nawet, u stojcych na czele narodu w najwaniejszych chwilach, by jednym z gwnych rde naszych klsk narodowych. Sprawia on, e polityka nasza bya pozbawiona steru, ktry moe by tylko dzieem silnej myli i woli indywidualnej, e rzdzia ni psychologia masy, co czynio z niej atwe narzdzie interesw i intryg obcych. Dzieje porozbiorowe wychoway w naszym patriotyzmie inn niebezpieczn stron. Cierpienia narodu w niewoli, tym silniejsze, e nard ten by wychowany w nadmiernych swobodach, wyobiy w duszach tak siln nienawi do bezporednich sprawcw tych cierpie, e nienawi ta u wielu zapanowuje nad mioci ojczyzny. Wyrs gatunek ludzi, uwaajcych si za najgortszych patriotw, ktrzy yj jedynie myl zrobienia czego zego wrogom ojczyzny, chociaby ojczyzna wasna miaa wielkimi stratami za to zapaci. Ot

taki patriotyzm, ktry myli przede wszystkim o zemcie na wrogu, nie za o poytku wasnego narodu, jest niesychanie gronym niebezpieczestwem, bo stanowi prost drog do narodowego samobjstwa. Kierowana nim polityka przestaje by polityk polsk: rozglda si ona tylko za wrogami swoich wrogw, aeby si im wysugiwa, kosztem wasnej ojczyzny odda si im za narzdzie. Z tym gatunkiem patriotyzmu trzeba si take jako ze staym faktem liczy, bo nasze pooenie polityczne i cikie prby, jakie duch nasz w nim przechodzi, dostarczaj mu cigego pokarmu, a z drugiej strony potne czynniki zewntrzne celowo go podsycaj. Nie tak to dawno nienawi do Niemcw w zaborze pruskim, biorc gr nad mioci wasnego narodu, znalaza swe odbicie w prdzie rusofilskim, ktry, ma si rozumie, by mile widziany przez Rosj. Dzi znw Niemcy otwarcie si ciesz, gdy widz w pewnych koach polskich tak nienawi do Rosji, e pod jej fal znika uczucie i myl polska, skutkiem czego ludzie gotowi s rzuci si w objcia Niemiec i, pograjc wasn spraw narodow, odda si im za narzdzie. Przed ludmi, usiujcymi organizowa politycznie spoeczestwo polskie pod koniec ubiegego stulecia, leay trzy drogi: albo odwoywa si do patriotyzmu, szuka w nim oparcia, biorc go takim, jakim jest, podsyca go nawet w jego zych stronach, bez wzgldu na to, z jakim to bdzie skutkiem dla narodowej sprawy; albo wystpi z nim do walki, gromi jego zdronoci, czyni go odpowiedzialnym za wszystkie narodowe klski, broni swe wasne szeregi od zapau patriotycznego jako od najwikszego niebezpieczestwa; albo wreszcie, uznajc z jednej strony, e polityka polska tylko na silnym gruncie patriotycznym moe by zbudowana, z drugiej za widzc te niebezpieczestwa, jakie wynikaj ze zego wychowania politycznego naszego patriotyzmu -- oprze si mocno na patriotyzmie, ale zaj wzgldem niego stanowisko nie bierne, lecz czynne, nie schlebia i nie poddawa si jego zym stronom, jeno pracowa nad jego wychowaniem, oczyszcza go z wad i ksztaci w nim zalety, do jakich daje podstaw zdrowe poczucie narodowe i szczera, gorca mio ojczyzny, stanowice niewtpliwe waciwoci naszego narodu. Pierwsza droga jest najmniej politycznie dojrzaa, bd najmniej sumienna, druga -najbardziej krtkowidzca, trzecia -- najtrudniejsza, najwikszego wymagajca wysiku myli i gorliwej pracy. Pierwsz z tych drg, do ktrej ostatnie powstanie powaniejsz opini spoeczestwa bardzo zniechcio, ktra jednak w szerszych koach natrafiaa na grunt wcale podatny, prbowali i demokraci galicyjscy w swej walce z konserwatystami, pniej za rozmaite ywioy radykalne, nie wyczajc socjalistw, gdy spostrzegli, e propaganda czysto klasowa, kosmopolityczna natrafia na silny opr w naszych masach. Zwaszcza w ostatnich czasach wygrywanie bezkrytycznego, lepego patriotyzmu, schlebianie jego sabym, niebezpiecznym stronom stao si powszechnym sposobem drobniejszych, sabszych grup politycznych, u jednych, mniej dojrzaych umysowo, z du doz szczeroci, u innych, mniej sumiennych, z cynizmem. Pod pokrywk hase patriotycznych, frazesw, przelicytowujcych wszystko i wszystkich, przemyca si do niekrytycznych ywiow spoeczestwa najszkodliwsze,

najbardziej przeciwnarodowe denia lub czyni si wysiki ku zaspokojeniu najbardziej niezdrowych ambicji. Drug drog, wybrali swego czasu konserwatyci krakowscy, tzw. staczycy, a za nimi w pewnej mierze poszli po tej drodze i konserwatyci Krlestwa. Wytworzy si w tych koach rodzaj pogardy, obejmujcy u inteligentniejszych ludzi wady naszego patriotyzmu, zbyt szeroko zreszt pojte, u mniej inteligentnych za -- wszelki gortszy przejaw poczucia narodowego, mioci ojczyzny. Przykazaniem snobizmu polskiego stao si okazywanie przesadnej powcigliwoci w uczuciach narodowych, co u ludzi, dla ktrych dobry ton, zapatrywanie si na wyszych, jest jedynym prawie przykazaniem moralnym, pocigno za sob daleko idc demoralizacj narodow. Po trzeciej wreszcie drodze poszed w swoim rozwoju kierunek demokratyczno-narodowy.

II PATRIOTYZM A TRZEWO
Kierunek demokratyczno-narodowy, wyszedszy z zaoenia, e tylko na szczerym, gorcym patriotyzmie mona budowa polityk polsk, szuka od samego pocztku ywiow najbardziej patriotycznych w spoeczestwie, by je skupi pod swoim sztandarem. Zgromadzi te w swoich szeregach ywioy najgortsze narodowo, ywioy przede wszystkim modsze, energiczniejsze, posiadajce wicej zapau i gotowoci do ofiarnej pracy. Patriotyzm tych pierwszych szeregw kierunku by takim, jakim go zrobia nasza polityczna przeszo i nowe warunki politycznego bytu. Mia on zatem swe tradycyjne sabe lub niebezpieczne strony -- to byo nieuniknione -- ale mia zdrowe podstawy w mocnym poczuciu narodowym, w gorcej mioci ojczyzny, w wysokim poziomie moralnym ludzi. Te wanie zdrowe podstawy daway nadziej, e przy gbszej pracy, przy gruntowniejszej analizie naszej przeszoci oraz wspczesnego naszego pooenia wewntrznego i zewntrznego przy umiejtnym zuytkowaniu dowiadcze politycznych, patriotyzm ten bdzie si pogbia w swoich pojciach, ksztaci, oczyszcza z wad, zdobywa nowe zalety. Tej pracy wewntrznej w modym kierunku byo wiele. Gdyby ci, co stali od niego na boku, umieli byli patrze, widzieliby j od samego pocztku i byliby zrozumieli, e obz demokratyczno-narodowy jest wanie tym warsztatem myli, w ktrym si wyrabia przysza polityka polska. Tego wszake nie widziano. Najmniej za widzieli konserwatyci, dla ktrych zrozumienie pracy obozu demokratyczno-narodowego byo rzecz najwaniejsz, o ile im istotnie chodzio o uratowanie w yciu spoeczestwa z zasad konserwatywnych tego, co si da uratowa. Bo przecie to chyba nie ulega adnej wtpliwoci, e najlepsze pierwiastki konserwatyzmu, ktre uczciwemu konserwatycie winny by najdrosze, nie w liberalno-kosmopolitycznych prdach znajd podtrzymanie, ale jedynie w silnym prdzie narodowym, opartym na przywizaniu do przeszoci i stawiajcym sobie za jeden z najgwniejszych celw wzmocnienie wizw budowy spoecznej narodu oraz walk z prdami rozkadowymi. Zorientowanie si w tym dla konserwatystw polskich -- mwimy cigle o szczerych konserwatystach -- byo wprost kwesti ich bytu, jako kierunku politycznego. Konserwatyzm szczery, wiadomy swoich celw, mia jedn tylko drog: uzna, e prd, zwany

demokratyczno-narodowym, jest mu najbliszy ze wszystkich kierunkw myli politycznej polskiej, e w walce, jaka si toczya i toczy o przyszo ycia politycznego Polski, jego miejsce jest po stronie tego kierunku i dy do wytworzenia szczerego, uczciwego stosunku z obozem demokratyczno-narodowym, stosunku opartego na wyranym stwierdzeniu tego, co oba kierunki maj wsplnego i czym si rni. Nie byo to nawet praktycznie trudne, bo po pierwszym okresie ostrej walki midzy obu obozami, w organach demokratycznonarodowych wyranie zaczo si uwydatnia denie do zblienia z ywioami, reprezentujcymi po tamtej stronie istotny, szczery, prawdziwie polski konserwatyzm. Na to wszake trzeba byo, aeby konserwatyci polscy, ci co istotnie na to miano zasugiwali, byli ywioem bardziej wiadomym siebie, gbiej mylcym politycznie, wicej samodzielnym. Tak za nie byo. Grzechem pierworodnym konserwatyzmu polskiego w Krlestwie byo to, e wyrs on z bezkrytycznego naladownictwa partii krakowskiej. Ona go zarazia przede wszystkim swymi ambicjami, sw dz niepodzielnej wadzy w spoeczestwie, aspiracjami w naszym kraju nieziszczalnymi, wobec wspomnianych ju wyej gbokich rnic w ustroju spoeczestwa i pooeniu politycznym dwch dzielnic. Ona mu te narzucia swj wstrt do gortszych przejaww patriotyzmu i sw mani szukania wszdzie spiskw i powstaczych przygotowa. Patrzc przez naoone z Krakowa okulary, konserwatyci Krlestwa widzieli z jednej strony w ruchu demokratyczno-narodowym tylko partyjnego wspzawodnika, tylko samozwaczego wspubiegacza o wadz w spoeczestwie, ktra im si przecie naley z tego tytuu, e ich duchowi kuzyni maj t wadz w Galicji; z drugiej za strony w patriotyzmie modego kierunku widzieli tylko niebezpieczestwo dla kraju, sugerowali si bezmylnym strachem przed jak now katastrof narodow, nie umieli dostrzec i zrozumie caej twrczej pracy, jak myl narodowa prowadzia w tym modym obozie. To ich zdegradowao jako parti, a co waniejsza to zgubio w szybkim tempie myl konserwatywn w ich szeregach. Bezkrytyczne boczenie si od gortszych przejaww patriotyzmu, mania strachu przed urojonym niebezpieczestwem nowych katastrof narodowych, grocych z podniecenia patriotycznego, rzucia ich w objcia ywiow, w ktrych widzieli "trzewo", a ktre reprezentoway liberalne doktrynerstwo, ywice wstrt do silniejszych przejaww poczucia narodowego, lub nawet narodow obojtno. Przede wszystkim, jak ju wspomnielimy, zwizali si z liberaln, dalek od wszelkiej myli konserwatywnej grup petersbursk, wytworzyli obz, ochrzczony przez og niewaciwym mianem "ugodowcw", a nastpnie przy tym obozie zaczy si czepia wszelakie ywioy, ktrym kodeks patriotyczny zanadto ciy, dla ktrych komfortu yciowego niezbdne byo rozlunienie karbw opinii obywatelsko-polskiej. Te ywioy, co prawda, niedugo popasay, schoway si one prdko, gdy tylko spostrzegy, e kariera partii jest gorzej, ni wtpliwa. Tak wytworzony obz "konserwatywno-liberalny", w ktrym konserwatyci dawali przede wszystkim liczb, a ywioy liberalne -- energi i spjno organizacyjn, stan w stosunku konsekwentnej walki z rosncym szybko obozem demokratyczno-narodowym. Zmys partyjny, przeniesiony z Krakowa i wzmocniony przez kierujcych waciwie obozem ludzi szkoy spasowiczowskiej, dyktowa jedn przede wszystkim, bardzo praktyczn, ale bardzo niekonserwatywn zasad: wobec tego, e obz demokratyczno-narodowy jest w kraju najsilniejszy, partia nasza moe si utrzyma przy wpywie, tylko popierajc jego przeciwnikw bez wzgldu na ich barw, na charakter ich de.

Przed rosyjskim kryzysem pastwowym r. 1905 tzw. postpowe ywioy naszego spoeczestwa nie miay jeszcze fizjonomii politycznej i obozu politycznego nie tworzyy. Wobec tego, poza "narodowcami" i "ugodowcami", jedyn czynn si polityczn w kraju byli socjalici, z pord ktrych wysuwaa si na front Polska Partia Socjalistyczna. Ta wwczas wesza bya wanie w okres nawizywania do tradycji polskiej polityki emigracyjnej i rozwijaa w swych pismach program powstaczy. W braku czego innego publicystyka "ugodowa" postanowia wej na drog popierania socjalistw przeciw obozowi demokratyczno-narodowemu. Uczynia to od razu z wielkim rozmachem i determinacj przez ogoszenie grubego tomu p. t. "Nasze Stronnictwa skrajne", Scriptora. Nad t publikacj warto si bliej zastanowi, gdy stanowi ona wany moment w stosunku dwch obozw i w karierze konserwatyzmu polskiego w Krlestwie.

III SCRIPTOR
W latach 1902--3 ukazay si dwa obszerne tomy jako pocztek serii "Materiaw i myli politycznych". Pierwszy nosi tytu "Nasza modzie", drugi "Nasze Stronnictwa skrajne". Na obu tomach figurowa autorski pseudonim Scriptora, oba byy zwizane jedn tendencj, oba opracowane i wydane wielkim nakadem oraz rozsyane za darmo w tysicach egzemplarzy po wszystkich dzielnicach Polski. Tendencja tego wydawnictwa gwnie si wyrazia w tomie drugim. Pod nazw stronnictw skrajnych mwi on o stronnictwie demokratyczno-narodowym i o socjalistach, w szczeglnoci o Polskiej Partii Socjalistycznej. Celem tego wydawnictwa byo dowie ogowi polskiemu, e ruch demokratyczno-narodowy przedstawia dla kraju niesychane niebezpieczestwo, e grozi mu nowymi katastrofami w rodzaju roku 63, e waciwie jest to ruch w zaoeniach swoich powstaczy, e znacznie mniejszym zem jest agitacja socjalistw, co do ktrej obawy ogu s raczej przesadzone. Dla udowodnienia swej tezy autor uy najbardziej przekonywujcej dla naiwnych, ale zarazem najwiksze przedstawiajcej pole do naduy metody, mianowicie sklei gwn cz swego utworu z cytat. Cytaty te wiadczyy o bardzo skrztnym zebraniu materiau, o rozczytaniu si w caej publicystyce stronnictwa, a jednoczenie o niesychanej bezceremonialnoci, z jaka autor wane rzeczy chowa, a gupstwa bez znaczenia wysuwa na front ze wiadomym celem wprowadzenia w bd czytelnika. To, co w publikacjach stronnictwa wystpowao jako podstawa kierunku narodowego, podawa on niewytrawnemu, nie umiejcemu cile myle czytelnikowi jako punkty programu praktycznego, idea niepodlegoci utosamia z praktycznym programem powstaczym, uatwia sobie zadanie przez przemilczanie najpowaniejszych wynurze publicystyki demokratyczno-narodowej, a natomiast sypa pen garci cytaty z przemwie i artykuw niedojrzaych studentw, nie dorosych jeszcze do zrozumienia istoty kierunku, lub z utworw starego emigranta, przechowywanego w obozie narodowym jako szanowna pamitka przeszoci.

Czytelnik polski, zwaszcza gdy chodzi o polityk, lubi mie danie gotowe, nie zagbia si w to, z czego i w jaki sposb je przyrzdzono. Zwaszcza czytelnik konserwatywny, sugestjonowany swym rozumem i dojrzaoci polityczn, z rozkosz czyta "dokumenty", wiadczce, e on sam tylko jest mdry w Polsce. Przyj wia z dobr wiar i ze smakiem spoy potraw, ktr mu p. Scriptor tak artystycznie spreparowa. Utwierdzi si w przekonaniu, e demokracja narodowa -- to szalecy, gupcy polityczni, ktrzy niczego si nie nauczyli i wiadomie nowe powstanie, now katastrof krajowi gotuj. Nie tak atwo byoby mu t opini narzuci, gdyby sam na wasn rk umia si w program demokratyczno-narodowy wczyta i jego denia zrozumie, gdyby by zna powaniejsze publikacje modego obozu. W nich nie brakowao wyranych wypowiedze si, ktre jak najbardziej kategorycznie zadaway kam twierdzeniom p. Scriptora. Wystarczy jeden dobry przykad. Ju w pocztku roku 1898, w wydawanym przez krtki czas przez stronnictwo demokratyczno-narodowe we Lwowie Kwartalniku naukowo politycznym i spoecznym ukaza si artyku, podpisany liter D. p. t. "Szkice polityczne z zakresu kwestii polskiej. I. Oglny rzut oka na spraw polsk w chwili obecnej", ktry jasno cakiem ducha polityki narodowej, tak jak j rozumiao stronnictwo, okrela. W artykule tym czytamy taki oto niedwuznaczny ustp (Kwartalnik naukowo-polityczny i spoeczny Lww, 1898, zeszyt II, st. 26): "Kwestia polska, jako kwestia midzynarodowa, nigdy nie miaa tak maego znaczenia, jak w chwili obecnej. Jest to nie tylko rezultat zmian we wzajemnym stosunku midzy wielkimi mocarstwami, ale take, i to przede wszystkim, przeobrae politycznych w samem spoeczestwie polskim, dla ktrego okres zbrojnych walk o niepodlego ju naley do przeszoci. Fakt ten trzeba wyranie stwierdzi, na stwierdzenie to trzeba pooy nacisk, nie tylko z potrzeby przedmiotowego uznania prawdy, ale i ze wzgldw praktycznych. Zarwno jednostka ludzka, jak nard, poszukujcy drogi do poprawienia swej doli, tym wicej ma widokw na znalezienie waciwej, im bardziej si pozbywa zudze co do kierunkw, w ktrych nic ju zyska nie mona". Jasne, nieprawda?... To jest jzyk polityczny, ktrym dzi przemawiamy, ktrego dzi czasami take uywaj tzw. realici, usiujcy kontynuowa ywot konserwatystw ubiegej doby. Tym jzykiem przemawiali kierownicy ruchu demokratyczno-narodowego ju przed pitnastu laty. I tych ludzi przedstawiono bezkrytycznym, jeeli nie powiedzie bezmylnym konserwatystom polskim, jako spiskowcw, przygotowujcych powstanie. Mona by mia si do rozpuku z naiwnoci ludzkiej, gdyby nie naleao zaamywa rk nad lenistwem myli polskiej. Uwierzy tedy og konserwatywny w straszne niebezpieczestwo, jakiem grozi krajowi ruch demokratyczne - narodowy, tym bardziej za si zlk, e mu przedstawiono, jakie to ju dzi oburzenie na Polakw musi wywoa ten ruch w sferach rzdowych i jak nieask tych sfer na kraj ciga. Co innego socjalici. Socjalici s we wszystkich krajach, s i w Rosji, wic rzd nie moe mie do nas pretensji, e i my t parti mamy u siebie. Podsunito znw bezkrytycznym ludziom doktryn, dogodn dla tych, co konserwatyzm polski wzili w kuratel, doktryn, mwic, e wszelki ruch obcy, z silniejszym lub sabszym zabarwieniem kosmopolitycznym, jest dla kraju mniej niebezpieczny od kierunkw narodowej myli, bo za taki ruch rzd nie moe mie do naszego narodu specjalnej pretensji i nie moe za kara. Bardzo atwo byo narzuci tak niedorzeczn, z polskiego stanowiska nikczemn doktryn

ludziom, ktrzy mieli oczy zwrcone tylko na rzd, a nie umieli si gbiej zainteresowa tym, co si dzieje w kraju, w jakim kierunku pjdzie rozwj wewntrzny wasnego narodu. Tak zosta przygotowany sojusz konserwatyzmu polskiego z wszelk robot rozkadow, mniej lub wicej kosmopolityczn, z ducha swego radykalnie lub umiarkowanie masosk, przeciw szczerym, wyranym deniom narodowym. Tak upiono ich sumienie, znieczulono je na rozmaite plugastwo, zatruwajce naszego narodowego ducha, dezorganizujce nasz byt spoeczny i wreszcie podcinajce sam konserwatyzm w korzeniach. Quos lupiter perdere vult, dementat. Widocznie Bg nie chcia zguby konserwatyzmu polskiego, bo da mu mono otwarcia oczu naprawd i przyjcia do rozumu. W niespena rok po ukazaniu si ryzykownej mistyfikacji Scriptora wybucha wojna rosyjskojaposka, ktr socjalici uznali za okazj do rzucenia kraju w odmt ruchu powstaczego, jak z pocztku zamierzali, a nastpnie, gdy im si to nie udao, polsko-rosyjsko-ydowskiej rewolucji. Obz demokratyczno-narodowy od pierwszej chwili wystpi} stanowczo przeciw wszelkim zakusom ruchu powstaczego, czy rewolucyjnego, i z powiceniem broni kraju przed zalewem anarchii. Pod tym wzgldem nie byo w obozie adnych waha i by nie mogo wobec wyranego, ustalonego kierunku jego politycznej myli. Tu ju konserwatyci polscy nie mieli potrzeby rozczytywania si w politycznej literaturze i gbszego mylenia -- ycie samo przynioso im bijce w oczy fakty, ktre mwiy, e zostali przez p. Scriptora oszukani. Mnstwo te ludzi pod wpywem tych faktw odwrcio si od grupy, na ktr spadaa odpowiedzialno za kamliw publikacj. Ale koncentrujcym si w Kieleckiem i Radomskiem wiernym synom szkoy krakowskiej i to nie wystarczyo. Ich guwernerzy polityczni wytumaczyli im, e to nie Scriptor ich oszuka, nie oni w niedorzeczny sposb pojmowali pooenie wewntrzne kraju, tylko tamci, demokracja narodowa, w ostatniej chwili nauczyli si od nich rozumu politycznego i w niezdarny sposb ich mdr polityk naladuj. To byo przecie przyjemniejsze, to schlebiao wierze we wasn nieomylno, tej wyksztaconej przez Krakw zarozumiaoci, to pozwalao z nadt powag poklepywa przeciwnikw po ramieniu: a no, uczycie si od nas rozumu politycznego... Tak oto, gdy ju legenda o powstaczych planach demokracji narodowej musiaa by pogrzebana, zdemoralizowany wewntrznie i zdegradowany w spoeczestwie konserwatyzm naszego kraju, zamiast ujrze wasne bdy, zerwa ze swymi faszywymi pojciami, utwierdza si tylko w zarozumiaoci i pobiera od swych guwernerw lekcje patrzenia na demokracj narodow jako na swych lichych uczniw. Nic dziwnego -- szlachcic polski od dawna si uczy siedzie w rku faktora, ktry mu schlebia i ktry go oszukuje.

IV "NARODOWCY" I "UGODOWCY" W CZASIE REWOLUCYJNYM


Doba przeomu, okres wojny rosyjsko-japoskiej, wstrznienia rewolucyjnego w caym cyjnego w caym iany w ustroju pastwowym Rosji, jako pocztek nowej ery naszego ycia politycznego, jest zarazem pocztkiem dzi istniejcych, jawnych i zorganizowanych stronnictw. Istniejce przedtem obozy polityczne, bd nie ujte w adn organizacj, bd zorganizowane tajnie, wystpiy jako formalne stronnictwa, obok nich za powstay

stronnictwa nowe. Dla zrozumienia dzisiejszego ukadu naszych wewntrznych stosunkw politycznych wan jest rzecz zatrzyma si przez chwil na tej dobie przeomowej i przyjrze, jak si w niej zachowyway interesujce nas obozy. Demokracja narodowa, natychmiast po wybuchu wojny, wyranie okrelia swoje stanowisko. Poja ona pooenie midzynarodowe w ten sposb, e wojna na Dalekim Wschodzie pozostanie zlokalizowan, e w Europie adnych konfliktw, ani adnych zmian granic za sob nie pocignie: co za do pooenia w pastwie, to przewidywaa na rwni ze wszystkimi wybuch ruchu rewolucyjnego, ale na podstawie tej znajomoci Rosji, jaka posiadaa, bya pewn, e rewolucja rzdu nie zamie, jeno przeze bdzie zamana. Natomiast przypisywaa due znaczenie ujawniajcemu si ju na par lat przedtem silnemu niezadowoleniu z systemu rzdw wrd umiarkowanych koi spoeczestwa, i przewidywaa std powane reformy w ustroju pastwowym, pocigajce za sob korzystn zmian w pooeniu naszego narodu. Wobec tego uwaaa, e dla spoeczestwa polskiego, dla polskiej polityki jedynie korzystna w tym pooeniu rzeczy moe by postawa wyczekujca. Wystarczao na razie, w przekonaniu kierownikw obozu, bacznie obserwowa bieg wypadkw w pastwie i co najwyej nawizywa w nim stosunki, szuka sprzymierzecw na moment, kiedy Polakom otworzy si pole na gruncie pastwowym do politycznego dziaania. W tym wszake planie politycznym, opartym na susznej, ale jednostronnej orientacji, by jeden gruby bd. Nie zorientowano si mianowicie co do stanu wewntrznego spoeczestwa, obliczono zbyt skromnie ilo materiau wybuchowego w tym spoeczestwie, nie doceniono siy ywiow rewolucyjnych i anarchistycznych. Zanadto po akademicku uplanowano sobie pozycj wyczekujc, nie zbadawszy cile, czy ona jest moliwa, czy pozwoli na ni stan umysw w spoeczestwie i nastrj mas, podniecanych wypadkami zewntrznymi i agitacja wewntrzn. Dziaacze demokratyczno-narodowi, pracujcy gwnie na wsi, wrd ludu wociaskiego, a obok tego w pewnych tylko, zamknitych koach inteligencji, za mao znali miasta i ogniska przemysowe, nie do byli poinformowani o tym, co si tam przygotowuje, a przy tym za mao si liczyli z prawami psychiki mas, dziaajcymi w czasach rewolucyjnych. By to, powiadamy, wielki bd, ktry srodze si pomci zarwno na kraju, jak na samym obozie. Gdy demokracja narodowa wyczekiwaa, partie rewolucyjne tymczasem przygotowyway silny ruch, ktry w nastpstwie powanie si da we znaki krajowi. Natomiast trzeba stwierdzi, e z chwil, kiedy sia ruchu rewolucyjnego mniej wicej si ujawnia, obz demokratyczno-narodowy szybko si przerzuci do roli czynnej i rozwin energiczn dziaalno. Plan ten dziaalnoci wyszed z dwch zaoe: 1) wobec tego, e rewolucja w pastwie na pewno bdzie zgnieciona, im wikszy zakres obejmie ruch rewolucyjny w naszym kraju, tym szersze przybierze rozmiary klska, pogrom kraju, a co za tym idzie wyczerpanie si i upadek ducha w spoeczestwie, wanie w momencie, kiedy zmiany w pastwie otworz nam pole do politycznego dziaania; 2) ruch rewolucyjny, w ktrym wziy gr pierwiastki niepolskie, wrogie naszemu spoeczestwu, przede wszystkim ydzi -- ktrzy nabrali byli dziwnie wojowniczego ducha -przybra charakter walki nie tylko z rzdem, ale i ze spoeczestwem, zacz szerzy zniszczenie, rozstrj ycia, rozkad si spoecznych i ekonomicznych kraju. Z tych zaoe

wychodzc, demokracja narodowa przeciwstawia si bez wahania ruchowi rewolucyjnemu, wstpia z nim w walk zacit. Obz demokratyczno-narodowy w swej literaturze politycznej zawsze sta na stanowisku, e za to, co si dzieje w kraju, cae spoeczestwo jest odpowiedzialne. Gdy publicyci konserwatywni gromili powstanie 63 roku, oskarali spiskowcw i modzie o zgub sprawy narodowej -- pisma demokratyczno-narodowe odpowiaday na to, e, jeeli kraj spotkaa klska, to winni s jej zarwno ci, ktrzy powstanie wywoali, jak ci, ktrzy nie umieli mu przeszkodzi, cho klsk przewidywali. Obz, ktry takie zajmowa stanowisko, ktry tak pojmowa odpowiedzialno wobec narodu, nie mg biernie si przyglda dziaaniom rewolucyjnym i narzeka, e ci lub inni kraj gubi, ale musia wyty wszystkie siy, eby im w tej zgubnej robocie przeszkodzi. Demokracja narodowa podja tu zadanie niesychanie trudne. Gromadzi siy do walki z ruchem rewolucyjnym w kraju, w ktrym przecie spoeczestwo po stronie rzdu nie stoi, mie w tej walce przeciw sobie nie tylko szeregi rewolucyjne, ale i organy rzdu, ktre dziaalno demokracji narodowej traktoway rwnie wrogo, jak dziaania socjalistw -drugiego przykadu podobnego pooenia nie znajdziemy nigdzie w historii. Dopiero kiedy w przyszoci, z dalszej perspektywy ten czyn obozu narodowego polskiego bdzie waciwie oceniony. Dziaacze demokratyczno-narodowi byli z jednej strony mordowani przez rewolucjonistw, z drugiej -- zamykani przez rzd w wizieniach. Cudzoziemiec, nie znajcy naszych stosunkw, nigdy by nie zrozumia, jak mona byo w takich warunkach akcj przeciwrewolucyjn zorganizowa. Polak z niezamconym umys im to zrozumie, bo wie, e w Polsce dla uczciwej sprawy wielkie rzeczy mona zrobi przez odwoanie si do poczucia narodowego, do gorcej mioci ojczyzny. Tylko trzeba mie miao to zrobi i trzeba robi bez waha. bez zastrzee, omwie, trzeba si nie oglda na to, czy nasze napicie uczu, nasze podniesienie tonu narodowego komu si podoba, czy nas wobec kogo nie naraa... A c wobec tej walki robili nasi konserwatyci?... Oni patrzyli na ni z zaoonymi rkami, cho tam przecie walczono o rzeczy, ktre kademu szczeremu konserwatycie musz by najdrosze. Umieli tylko skary si na rozszala anarchi i szemra jednoczenie na mocne hasa narodowe tych, ktrzy z anarchi walczyli. Robio to wraenie, jakby nie rozstrzygnli sobie jeszcze, z ktrej strony krajowi grozi wiksze niebezpieczestwo. Rewolucja jest nieprzyjemna, ale taka sama rewolucja jest przecie i w Rosji, wic rzd nie moe mie za ni szczeglnej do nas pretensji; natomiast agitacja narodowa moe nas w oczach rzdu zgubi. Chocia ten lub inny, wiedziony zdrowym instynktem, czul, e jego miejsce jest w obozie narodowym, e tam o jego nawet wasn skr walcz, to guwernerzy polityczni konserwatyzmu polskiego wytumaczyli mu, e prawdziwy rozum stanu nakazuje od roboty narodowej trzyma si z daleka i widzie w niej nieszczcie dla kraju. Guwernerzy owi tymczasem liczyli, e demokracja narodowa w tej cikiej walce ulegnie, zniszczeje, a wtedy przyjdzie kolej na ich rzdy w spoeczestwie, przy podzieleniu si wpywem z partiami radykalnymi. W obozie "ugodowym" popeniono take jeden niemay bd, zreszt nie majcy dla kraju adnych powaniejszych konsekwencji. W pocztku doby przeomowej, kiedy sytuacja w pastwie zaledwie zaczynaa si zmienia, kiedy nie dojrzaa jeszcze do tego, by u gry decydowano si na jakie stanowcze kroki, kiedy ani pole do dziaania dla polityki polskiej jeszcze nie byo otwarte, ani nie mona si byo zorientowa, jak daleko akcja z naszej strony

i moe -- wyskoczyli z memoriaem do rzdu o potrzebach kraju i spoeczestwa polskiego. Ten faszywy krok zgubi ich w opinii kraju. Przy oglnym podnieceniu umysw, skromne ich dania uznano niemal za zdrad narodow, a do niesychanie surowego potpienia ludzi, podpisanych na nieszczsnym "memoriale 23-ch", przyczynio si ogromnie to, e gwne miejsce w tym szeregu zajmoway nazwiska, ktre opinia wizaa z publikacj Scriptora. Publikacj t w owietleniu najnowszych wypadkw uznano za czyn nieuczciwy, za krzywd nie tylko dla demokracji narodowej, ale dla kraju. Teraz przy nadajcej si sposobnoci demokracja narodowa za krzywd krzywd, niestety, odpacia... Popeniwszy bd, jak powiedzielimy ju, nie tak wielkiej dla kraju wagi, i zapaciwszy za nieproporcjonalnie drogo, osabiona silnie w opinii spoeczestwa, ta grupa polityczna zesza w najwaniejszym okresie do roli cakiem biernej. I kiedy przyszed czas, otwierajcy dla niej wanie pole dziaania, chwila ogoszenia manifestu padziernikowego, nie omielia si adnego kroku zrobi, cho j nawet do tego zachcano. I to by bd o wiele wikszy, ni "memoria 23-ch". Natomiast utrwalia si i pogbia w tej grupie dziwna psychika delektowania si niepopularnoci, szukania w niej dla siebie dowodu swojej wyszoci, swego niepospolitego rozumu politycznego: spoeczestwo jest gupie, a wic my, ktrych ono nie uznaje, jestemy mdrzy...

V POCZTKI OKRESU PARLAMENTARNEGO


Po manifecie padziernikowym i zapowiedzi powoania ludnoci do udziau w ustawodawstwie wystpiy w naszym kraju trzy jawne, wspzawodniczce midzy sob o wpyw ugrupowania partyjne. Obz demokratyczno-narodowy zorganizowa si jako stronnictwo pod t sam nazw, wchonwszy wszake wiele ywiow nowych, ktre przylgny do niego w okresie rewolucyjnym. Grupa tzw. "ugodowcw" wystpia jako "stronnictwo polityki realnej". Wreszcie ywioy "postpowe", nie majce dotychczas wyranej fizjonomii politycznej, poczyy si w organizacj partyjn, ktra w nastpstwie rozbia si na dwie mniejsze grupy: zjednoczenie postpowo-demokratyczne i polsk parti postpow. Polityczn fizjonomi nada sobie ten obz przez zaszczepienie programu autonomii Krlestwa na oglnym gruncie programu rosyjskich "kadetw". Pomijajmy efemeryczne istnienie "Spjni", bdce usiowaniem stworzenia czego w rodzaju stronnictwa... bezpartyjnego. Z chwil ustanowienia Dumy i Rady Pastwa z wyboru walka wyborcza, wobec pozostania socjalistw w cieniu, w organizacjach tajnych, miaa si midzy tymi trzema grupami rozegra. Najszczliwszym bodaj dla naszej polityki w owym momencie byoby, gdyby do reprezentacji kraju weszli w powanej liczbie ludzie nie nowi w polityce -- bo tacy zwykle orientowa si nie umiej i gupstwa robi -- ale nie zaangaowani za bardzo w walki okresu rewolucyjnego, niezaleni zatem w moliwej mierze od podnieconej atmosfery czasw rewolucyjnych. Walka parlamentarna wymaga spokoju, rozwagi, niezalenoci sdu i swobody dziaania. Tego atmosfera doby rewolucyjnej obozom, biorcym w jej walkach ywy udzia, da nie moga.

Wanie "realici" byli t grup, ktra na walki doby rewolucyjnej patrzya z zaoonymi rkami, trzymaa si od nich z daleka, zachowywaa siebie na spokojniejsze czasy. Pomimo te wad organicznych tej grupy, o ktrych mwilimy wyej, pomimo jej saboci, nie mona zaprzeczy, e miaa ona w swym onie pewn ilo ludzi, ktrym nie obce byy pojcia polityczne, ktrzy posiadali spor, jak na nasze stosunki, polityczn kultur, e miaa te i ludzi, ktrym wicej chodzio o kraj, ni o parti, jakkolwiek ulegali w swym stronnictwie przeciwnym wpywom. Byoby te bodaj najlepiej, gdyby wesza do przedstawicielstwa spora liczba ludzi ze stronnictwa polityki realnej, tych wanie, co reprezentowali w nim ywio obywatelski, ziemiaski, wzgldnie konserwatywny. Wolni od spucizny okresu rewolucyjnego mieliby oni wicej swobody we wprowadzeniu parlamentarnej polityki polskiej na drog praktyczn, mogliby si nie krpowa hasami, ktre w kraju rozbrzmieway szeroko i ktrym nie od razu przeznaczone byo zcichn. Byliby si oni nie uchronili od powanych bdw, nieuniknionych wobec psychologii politycznej tego obozu, grozioby im wytworzenie gbokiego przedziau midzy krajem a jego przedstawicielstwem, ale praktycznie mogliby zrobi niejedno, co dla innych byo niemoliwe. Rozumieli to nawet kierownicy demokracji narodowej, ktrzy starali si wwczas doj do jakiego porozumienia z "realistami" i wywrze wpyw na swoje stronnictwo, eby si. zgodzio pewn ich ilo do Dumy przeprowadzi. Tym wszake deniom stana na drodze zrozumiaa cakiem i naturalna psychologia polityczna chwili. Okazao si, e "realici" zbyt gorliwie pracowali byli na sw niepopularno, aeby to si na nich nie pomcio. Z drugiej strony, obz postpowy, chocia liczcy sporo zwolennikw wrd inteligencji miejskiej, przez swoje doktrynerstwo radykalno-liberalne tak daleko odbieg od ducha narodu, tak si przeciwstawi instynktom masy spoecznej, tak zreszt w dziaaniu by nieumiejtny i organizacyjnie niesprawny, e mia sabe widoki na zwycistwo nawet w miastach. Chcc za wszelk cen zwyciy, opar si na masie ydowskiej, ale to wanie usuno od niego nawet t cz polskiego ogu, ktra inaczej byaby z nim posza. Obz demokratyczno-narodowy swym zachowaniem si w okresie rewolucyjnym, w ktrym z pocztku mia wielkie niepowodzenia, a chwilowo zdawao si nawet, e by cakiem zabity w opinii, w kocu zdoby takie uznanie w kraju, e sta si absolutnym niemal panem wyborw. Przedstawicielstwo kraju w Dumie dostao si cakowicie w rce stronnictwa demokratyczno-narodowego. Jeeli w Radzie Pastwa "realici" dostali przewag, to dlatego, e demokracja narodowa zgodzia si ich tam dopuci, a zgodzia si znw gwnie dlatego, e sama nie miaa kandydatw. Tak tedy obozowi demokratyczno-narodowemu przypado w udziale organizowanie polityki polskiej w parlamencie rosyjskim, organizowanie jej w warunkach jak najfatalniejszych. Pominiemy tu warunki zewntrzne, lece w pastwie, w nieustalonym przez dugi czas charakterze przedstawicielstwa rosyjskiego, w zmiennoci si, panujcych na tamtejszej widowni, bo z tymi trudnociami miaoby do czynienia kade stronnictwo polskie, ktre by do Dumy poszo; tylko kade niezawodnie inaczej prbowaoby z niemi sobie radzi. Wielkie trudnoci leay w naturze samego stronnictwa. Obok ywiou gwnego, kierowniczego, reprezentujcego istotn myl polityczn obozu, tak jak rozwijaa si ona stopniowo od samego pocztku, jak dojrzewaa, nabierajc cisoci i wyrazistoci w miar zdobywania nowej wiedzy o pooeniu narodu i nowych dowiadcze, obok tego gwnego ywiou, liczb wcale nie grujcego, szeregi stronnictwa, na ktrych opierao ono sw si, skaday si z rnych rodzajw ludzi, ktrych naleao bd asymilowa dopiero, bd odrzuca. Byli wic ludzie z przedrewolucyjnego okresu,

zaprawieni w dziaalnoci tajnej, ludzie, ktrzy umieli byli duo na tym polu zrobi, ale ktrzy do nowych warunkw dziaania dopasowa si nie umieli, ktrzy czsto nawet nie rozumieli, e moe istnie jaka polityka poza organizowaniem tajnych kek i rozdawaniem pism nielegalnych. Ci ludzie wykonywali w ubiegym okresie wielk prac w kierunku, jaki demokracja narodowa sobie nakrelia, ale myli politycznej obozu nie rozumieli, nie szli z ni naprzd, im samym i obozowi wystarczyo to, e s praktycznie uyteczni. Cz tych ludzi w nowym okresie nie umiaa si zorientowa, tym bardziej nie zdolna bya poj zada polityki parlamentarnej; wydawao im si, e gwny poytek z Durny jest ten, i tam mona wygasza mowy, deklarowa w nich szerokie aspiracje narodowe i przy ich pomocy na kraj oddziaywa. Nie umieli oni w polityce wyj poza stadium uwiadamiania. Byli dalej ludzie, czsto nowi, tak opanowani atmosfer okresu rewolucyjnego, e chcieli ca t atmosfer kontynuowa w dziaalnoci parlamentarnej, wyobraajc sobie, e doba wielkiego przewrotu cigle trwa dalej, wtedy kiedy stanowczo ju zostaa zamknita. Ta zreszt atmosfera za dugo przetrwaa w caym stronnictwie. Byli wreszcie ludzie bez politycznych idei lub z ideami, ktre nie miay nic wsplnego z myl demokratyczno-narodow, ktrzy mieli sposb mylenia postpowo-kadecki, ktrzy dlatego tylko nie przyczyli si. do postpowcw, e tamci szli z ydami. Powchodzili oni wieo do stronnictwa w wielkiej liczbie dlatego, e byo ono popularne, e miao w rku kraj, e przyjemnie byo nazywa si demokrat narodowym; wrd nich byli i tacy, ktrzy dlatego tylko weszli do stronnictwa, e mieli nadziej swe osobiste ambicje przy jego pomocy zaspokoi. Posiadanie takich ludzi jest zreszt udziaem wszystkich stronnictw, zwaszcza w momentach, gdy si ciesz powodzeniem. Reprezentacja polska, uszeregowana z demokracji narodowej, wesza na aren pracy i walki parlamentarnej z ca spucizn swej dziaalnoci w dobie rewolucyjnej, tej dziaalnoci, w ktrej uzewntrznianie uczu i aspiracji narodowych nie byo krpowane adnymi wzgldami taktycznymi, w ktrej, przeciwnie, taktyka nakazywaa utrzymywa bardzo ostry ton narodowy, jeeli si chciao zatamowa anarchi ydowsko-socjalistyczn. Ciya tedy na niej spucizna i daleko idcych da politycznych, o ktrych urzeczywistnieniu w Dumie mowy by nie mogo, i organizacji narodowej przeciwstawiajcej si organom pastwowym, i akcji w gminie, i strajku szkolnego, ktry nie ona wprawdzie wywoaa, ale ktry w danych warunkach musiaa zaakceptowa, nadajc mu charakter narodowego bojkotu... Ta spucizna nadawaa przedstawicielstwu odpowiedni fizjonomi polityczn, obowizywaa je czsto do pjcia po drodze, cakiem niezgodnej z wymaganiami praktycznej polityki parlamentarnej. To wszystko zdawao si zapowiada, e stronnictwo demokratyczno-narodowe, jakkolwiek silne i wpywowe w kraju, na terenie parlamentarnym w krtkim czasie kark skrci, a tym samem zdyskredytuje si i w kraju.

VI KRYZYS W OBOZIE DEMOKRATYCZNO-NARODOWYM


Wziwszy na swoj wyczn odpowiedzialno przedstawicielstwo kraju w Dumie i jego polityk, stronnictwo demokratyczno-narodowe znalazo si w niesychanie trudnym pooeniu. Dzi, gdy si patrzy wstecz na te pierwsze siedem lat parlamentu rosyjskiego, gdy si widzi i rozumie lepiej czynniki skadajce si na ewolucj jego polityki, siy, ktre kierunek tej ewolucji uwarunkoway, gdy sobie zdajemy janiej spraw z psychologii

politycznej narodu rosyjskiego, o ktrej panowao w naszym spoeczestwie wiele bdnych z gruntu poj -- nie mamy prawie wtpliwoci, e polityka polska na tym terenie skazana bya z gry na niepowodzenie, bez wzgldu na to, jaki by by jej kierunek. Niemniej przeto polityka ta moga by gorsza lub lepsza, wicej lub mniej zastosowana do waciwoci terenu. Polityka przedstawicielstwa, zorganizowanego przez stronnictwo demokratyczno-narodowe, przez dugi czas do tych warunkw zewntrznych przystosowa si nie moga, bo charakter stronnictwa, jego niedawna przeszo na to nie pozwalaa. Std robia ona wraenie polityki, nie orientujcej si w pooeniu, a liczne jej posunicia zasugiway ze stanowiska politycznego realizmu na miano bdw. Stronnictwo demokratyczno-narodowe miao w tych warunkach do wyboru: albo wycofa si z terenu parlamentarnego, albo si do niego przystosowa, W samych szeregach stronnictwa byo wiele ywiow, ktre day wycofania si, niejednokrotnie wzyway do skadania mandatw, do bojkotowania Dumy. W tym samym kierunku staraa si wywiera nacisk na reprezentacj cz przeciwnikw stronnictwa. Ci wszake, ktrzy mieli w stronnictwie przewag, myl bojkotu Dumy zawsze odsuwali, uwaajc j za niedorzeczn, za wyraz niedojrzaoci politycznej tych, ktrzy j propaguj. Ustpienie za z Dumy po to, eby kraj wybra inne przedstawicielstwo z poza stronnictwa, byoby krokiem ze stanowiska dobra kraju ogromnie szkodliwym. Jedynym silnym w kraju stronnictwem, jedynym posiadajcym jakie takie zaufanie ogu, bya demokracja narodowa -- wycofanie si jej tedy oddaoby wybory na pastw nieskoordynowanych, rozbienych de i ambicji, czsto na pastw ywiow cakiem niepolitycznych, niezdolnych do zorganizowania nawet lichej polityki. Wprawdzie stronnictwo polityki realnej dawao do zrozumienia, e umiaoby zorganizowa polityk dobr, korzystn dla kraju, ale naleaoby przede wszystkim zapyta, czy umiaoby dosta od spoeczestwa mandaty. Usunicie si tedy stronnictwa demokratyczne narodowego od dziaalnoci parlamentarnej nie prowadzioby do dania krajowi lepszej polityki; byoby jedynie prb z jego strony uwolnienia si od odpowiedzialnoci za t polityk, prb zreszt ponn, bo odpowiedzialno za polityk kraju ponosi zawsze cay mylcy og, a przede wszystkim ten obz, ktry rozporzdza najszerszym wpywem. Musiao tedy stronnictwo demokratyczno-narodowe zabra si bez wahania do zwalczenia tych trudnoci -- przede wszystkim we wasnym onie -- ktre mu stay na drodze w usiowaniach do sprostania swym zadaniom na terenie parlamentarnym. Byo to bodaj najcisze z zada, jakie kiedykolwiek przed nim stano; spenienie go pocigno dla stronnictwa najwiksze koszty. Koszty te wyraziy si we frondach, secesjach, w osabieniu liczebnym obozu i w zmniejszeniu jego wpywu. Byy one wszake nieuniknione, ocaliy stronnictwo od znalezienia si w pooeniu bez wyjcia i umoliwiy szybk, ale stopniow ewolucj myli politycznej kraju, chronic j od wielkiego, jednorazowego bankructwa, od moralnej katastrofy. Przy dokonywaniu tej przerbki swojej polityki stronnictwo zawzicie byo zwalczane przede wszystkim przez swoich "postpowych" przeciwnikw. Korzystali oni z jego osabienia, wyzyskiwali niezadowolenie szerszego ogu, atakowali je za odsuwanie si od liberalnej Rosji, za zdrad "ideaw wolnociowych"; szeregi tych przeciwnikw zwikszay si przez dezercj z samego stronnictwa. W tych warunkach potrzebny mu by sojusznik szczery, lojalny, majcy uznanie dla jego wysikw w kierunku nadania naszej polityce realnej wartoci i sprawnoci praktycznej. Takim sojusznikiem mogo by tylko stronnictwo polityki realnej. To te kierownicy stronnictwa demokratyczno-narodowego zaczli dy do uczciwego porozumienia si z "realistami".

Dla sabego liczb, ale nie bdcego wcale quantit ngligeable stronnictwa polityki realnej, zjawiaa si sposobno wyjcia z roli jaowych krytykw politycznych, miaego wystpienia na widowni kraju w charakterze ywiou czynnego, twrczego, podjcia w przymierzu z najsilniejszym obozem kraju walki przeciw temu, co zawsze uznawa gono za szkodliwe, walki niezawodnie zwyciskiej, ktra by mu daa tytu do zasugi i podstaw do szerszego politycznego wpywu. I jestemy pewni, e na t drog byoby stronnictwo polityki realnej bez wahania weszo, gdyby byo naprawd polskim stronnictwem konserwatywnym, stronnictwem, ktremu chodzi przede wszystkim o umocnienie w yciu narodu tych zasad, ktre istot szczerego konserwatyzmu stanowi, i o danie krajowi polityki zdrowej, szczerze polskiej, dcej do obrony i pomnoenia realnego dobra narodowego, a nie szukajcej efektw i nie sucej obcym interesom. Jestemy przekonani, e pomimo licznych wad i sabych stron, jakie mia konserwatyzm polski, organizujcy si w Krlestwie w okresie popowstaniowym, gdyby by on przetrwa, gdyby nie zosta zdezorganizowany i znieprawiony przez obce sobie ywioy, byby ten sojusz uzna za konieczny, byby we lojalnie wstpi i poszed w nim do walki o to, co mu byo najdroszym.

CZ CZWARTA

ZWYRODNIENIE KONSERWATYZMU W KRLESTWIE


I "POLITYKA REALNA"
Grupa konserwatywne-liberalna, zwana przez przeciwnikw "ugodow", zorganizowaa si po manifecie padziernikowym pod nazw "stronnictwa polityki realnej". W tej nazwie zawierao si niejako twierdzenie, e polityka wszystkich innych stronnictw jest nierealna. Twierdzeniu temu mona byo przyzna w znacznej mierze suszno. Nie mwic ju o obozie postpowym, ktrego stanowisko polityczne byo waciwie wyrazem niedojrzaego doktrynerstwa, niezdolnego liczy si z rzeczywistym pooeniem wewntrznym i zewntrznym, i stronnictwo demokratyczno-narodowe, zwrciwszy gwn sw uwag na pooenie wewntrzne kraju i na przystosowanie si do niego, nie byo zdolne przystosowa naleycie swej polityki do realnych warunkw zewntrznych, do pooenia w pastwie. T za jego niezdolno zwikszaa znakomicie niejednolito jego skadu, obecno w nim licznych ywiow, ktrym myl demokratyczne- narodowa bya mniej wicej obca, ktre, przeceniajc si opozycji rosyjskiej, usioway praktykowa wzgldem niej tak sam "ugod", jak "realici" wzgldem rzdu. Polityka wszake samych "realistw" take nie bya realn. Polityka naprawd realna jest to taka polityka, ktra wychodzi z trafnej oceny realnego pooenia politycznego, zarwno wewntrz, jak na zewntrz kraju, i do tego pooenia umiejtnie si przystosowuje. Jest to taka polityka, ktra wskazuje waciwy kierunek dziaania na zewntrz i umie kraj w tym kierunku poprowadzi. Chociaby nasza ocena pooenia zewntrznego bya najtrafniejsza, chocia bymy wskazywali najodpowiedniejsze,

najlepszy obiecujce skutek drogi dziaania na zewntrz, jeeli, wskutek nieorientowania si w usposobieniu politycznym kraju, nie jestemy zdolni konsekwentnej akcji w duchu naszych wskaza zorganizowa, nasze stanowisko polityczne pozostanie akademickim, mniej lub wicej teoretycznym, ale do miana polityki roci sobie pretensji nie moe. Kraj nasz nie mia wwczas polityki realnej, nie ma jej naprawd i dzisiaj, a najwikszy optymizm pozwala tylko twierdzi, e jest na drodze do jej wytworzenia, gwnie dziki wysikom stronnictwa demokratyczno-narodowego. Realizm polityczny stronnictwa polityki realnej przez duszy czas polega na nie robieniu niczego, na zamkniciu si w sobie, w naboestwie dla swego rozumu politycznego. Gwnym zajciem "realistw" w owym okresie byo polowanie na bdy polityczne demokracji narodowej. Bdw tych, jak ju powiedzielimy, nie brakowao, "realici" za najwidoczniej byli od nich wolni, bo kto nie robi nic, ten i bdw nie popenia. Tak wygldao ich stanowisko w oczach szerszego ogu. Przy bliszym wszake przyjrzeniu si, nie mona byo powiedzie, e nie robili nic. Robili oni waciwie, co mogli, by osabi znaczenie przedstawicielstwa w Dumie, by rozwin w rzdowych i wpywowych koach rosyjskich przekonanie, e to przedstawicielstwo nie ma silnego oparcia w powaniejszej opinii kraju, mimo woli zachcali rzd do walki z przedstawicielstwem i do walki z krajem w celu zmuszenia go, aeby inne, dogodniejsze dla rzdu przedstawicielstwo wysa. Sw tych nie mwimy na wiatr. Jedn z powaniejszych trudnoci, na jakie natrafio przedstawicielstwo kraju w Dumie, byo wanie postpowanie naszych "realistw", ktrzy wesp z przedstawicielami Litwy i Rusi w Radzie Pastwa zachowywali si w sposb, zachcajcy rzd do lekcewaenia Koa Polskiego i jego politycznego stanowiska. Byo w tym niewtpliwie sporo winy i ze strony Koa Polskiego w Dumie, ktre swym zachowaniem si niewtpliwie utrudniao uoenie normalnych stosunkw midzy przedstawicielstwem polskim w dwch Izbach. Gdy wybrani do Dumy posowie jechali do Petersburga z programem autonomicznym, przedstawiciele polscy w Radzie Pastwa zaczli od wstpienia tam do grupy rosyjskiego centrum, jak gdyby umylnie chcieli zaznaczy, e si autonomicznego stanowiska zrzekaj. By to a nadto wyrany pocztek rozbienoci dwch polityk polskich w Petersburgu, ktre nawzajem siebie paralioway i tym samem skazyway si na bezpodno nawet wtedy, gdyby warunki w pastwie byy o wiele przyjaniejsze. Przedstawiciele rzdu, w szczeglnoci Stoypin, w rozmowach z Polakami nieraz wyranie wypowiadali si, e im milsze jest stronnictwo polityki realnej i dawali do zrozumienia, e oczekuj, kiedy kraj dojdzie do rozumu i temu stronnictwu swoje przedstawicielstwo powierzy. A s i fakty, e byli w tych nadziejach utwierdzani, jeeli nie przez naszych "realistw", to przez bardzo blisko z nimi spokrewnionych przedstawicieli Litwy. Byy zreszt i w kraju fakty przeciwstawiania przez wadz rzdow "narodowcom" "realistw" -- jako posiadajcych wzgldne zaufanie rzdu. Wytworzyo si w ten sposb nadzwyczaj niezdrowe pooenie polityczne, w ktrym rzd interweniowa w naszych stosunkach wewntrznych. Ogromna wikszo kraju obdarzaa swym zaufaniem stronnictwo demokratyczno-narodowe i jemu powierzya przedstawicielstwo swej polityki, rzd za dawa swe wzgldne zaufanie "realistom", majcym w kraju poparcie tylko nieznacznej mniejszoci. Rzd, zachcany do tego poniekd i ze strony polskiej, traktowa przedstawicielstwo polskie wyonione z demokracji narodowej jako zjawisko przejciowe, i czeka, a kraj inne przedstawicielstwo wyle. "Realistw" za traktowa jako stronnictwo, z ktrym mona si liczy, ale dopiero wtedy, gdy zdobdzie

wadz nad opini kraju. Z tego wynik ten skutek, e w okresie przejciowym, w ktrym wrogie nam siy w pastwie jeszcze si naleycie nie zorganizoway, w ktrym tedy zewntrzne szans polityki polskiej byy wiksze, polityka ta skutkiem swego rozdwojenia bya skazana na cakowit bezpodno. Oto jedyny w tych pocztkach okresu parlamentarnego kierunek, w ktrym "realici" zaznaczali swe istnienie, w ktrym co robili. Ale to, co robili byo wielkim i zgubnym dla kraju bdem. Do tego bdu doprowadzi jednych bardzo jednostronny punkt widzenia w polityce, patrzenie tylko na rzd i na pewne koa polityczne rosyjskie, przy niezdolnoci zrozumienia si z wasnym krajem, innych, co gorsza, przerost zmysu partyjnego, zerodkowanie swych wysikw na tym, by nienawistne sobie stronnictwo obali, by samym t czy inn drog jego miejsce zaj, bez wzgldu na to, co te ambicje kraj kosztowa mog. Jako agodzc okoliczno wskaza tu naley, e ludziom, sabo orientujcym si w psychologii politycznej wasnego spoeczestwa, istotnie wydawa si mogo, e stronnictwo demokratyczno-narodowe jest skazane na ryche bankructwo. Nie rozumiejc istoty kierunku demokratyczno-narodowego -- ci nieliczni, co j rozumieli, nie dzielili si szczerze mylami swymi z reszt, ale nawet j umylnie w bd wprowadzali -- "realici" nie zdawali sobie sprawy z tego, e taktyka demokracji narodowej w pocztkach okresu parlamentarnego jest tylko chwilow koniecznoci, zdawao im si, e nie bdzie ona zdolna tej taktyki porzuci, e bdzie si jej bezmylnie trzymaa, jak pijany pota. Z drugiej strony, wydawao im si nieprawdopodobnym, aeby spoeczestwo dugo mogo obdarza swym zaufaniem stronnictwo, ktre popenia tak olbrzymie, jak im si zdawao, bdy. Raz ju byli prawnie pewni, e skrci ono kark na sprawie strajku szkolnego, ktrego wywoanie i cae prowadzenie umiejtnie mu przypisano. Gdy to zawiodo, sprbowano przewali je w opinii ziemiastwa w szczeglnoci na kwestii agrarnej, w ktrej zachowanie si Koa Polskiego w pierwszej Dumie istotnie trudne byo do obronienia, gwnie dziki wystpom tych jego czonkw, ktrzy czasowo tylko w demokracji narodowej bawili, ktrych myl polityczna i polityczne metody mao wsplnego miay z istot kierunku demokratyczno-narodowego. Trzeci wielk okazj do tych nadziei dao zredukowanie przy rozwizaniu drugiej Dumy przedstawicielstwa kraju do jednej trzeciej pierwotnej liczby, za co przecie nie kto inny by odpowiedzialny, tylko demokracja narodowa, bo ona reprezentowaa kraj w Dumie. Nie zapytano nawet samych siebie, czy do tego si nie przyczynio w pewnej mierze owo rozdwojenie polityki polskiej, zachcajce rzd do bezwzgldnej walki z przedstawicielstwem polskim w Dumie, nie mwic ju o tym, e cakowicie przemilczano oglno-pastwowe plany, ktrymi si Stoypin w tym swoim kroku kierowa, plany stworzenia nacjonalistycznej wikszoci w Dumie, na ktrej by si rzd mg silnie oprze. "Realici" nie mogli zrozumie, jak przy tych wszystkich bdach i porakach stronnictwo demokratyczno-narodowe utrzymuje swj wpyw w kraju, nie mogli zrozumie, bo nie rozumieli wasnego spoeczestwa. Nie posiadali najpierwszego warunku do prowadzenia polityki naprawd realnej. Na szczegln uwag zasuguje zachowanie si stronnictwa polityki realnej w kraju, wobec walk wewntrznych, wobec cierajcych si ze sob przeciwnych kierunkw. W gorcym okresie rewolucyjnym, w okresie walki kierunku narodowego z socjalistycznym, "realici" pozostali biernymi, stojc na boku krytykowali sobie tylko obie strony. Ta dogodna i niewiele kosztujca rola przypada im widocznie do smaku, bo w nastpstwie, kiedy zawierucha rewolucyjna ucicha i kiedy miejsce dawnej walki, majcej nawet krwawe epizody, zaja walka w opinii pomidzy obozem narodowym a ydowsko-postpowym, "realici" w dalszym cigu stali na boku, w pozie powanych super arbitrw, obojtnych jednej i drugiej stronie, wygaszajcych o jednej i drugiej bezstronne sdy. Przy bliszym wszake przyjrzeniu si ta bezstronno okazywaa si tylko pozorn: bardzo czsto z poza niej wyzieraa yczliwo dla obozu ydowsko-postpowego, bardzo czsto ataki z jego strony na demokracj narodow

znajdoway poparcie w prasie realistycznej. Przecitny "realista" rozumowa w ten sposb: poniewa stronnictwo demokratyczno-narodowe jest najsilniejsze w kraju, poniewa ma znaczn przewag w jego opinii, wic stronnictwo polityki realnej, bdc sabym i dc do zdobycia wpywu, musi popiera jego przeciwnikw, musi na wzr galicyjski dy do wytworzenia koalicji wszystkich, najskrajniejszych nawet ywiow przeciw demokracji narodowej. Jednake niema wtpliwoci, e byli w stronnictwie polityki realnej ludzie, ktrzy mieli o wiele gbsze powody do zblienia z ydami i postpowcami. Stojc pozornie pod sztandarem konserwatywnym, ale nie majc nic wsplnego z zasadami konserwatyzmu, bdc w gruncie rzeczy wolnomylnymi liberaami, poczuwali si oni do braterstwa ideowego z obozem ydowsko-postpowym. Nie uwaajc dla siebie za dogodne suy otwarcie w jego szeregach, suyli jego celom po cichu, przygotowujc przy pomocy obozu rzekomo konserwatywnego grunt pod triumf "wielkich zasad liberalnych". Znaczna cz czonkw stronnictwa polityki realnej nic wsplnego z tymi planami nie miaa, lecz bya to cz bierna, nie umiejca nie tylko wpyn na kierunek dziaalnoci stronnictwa, ale nawet nie orientujca si dobrze w tym, co ich wasne stronnictwo robi. Ludzie ci w przekonaniu swym uwaali si za najlepszych konserwatystw, a nie widzieli, e pod kierunkiem swych, wcale nie konserwatywnych guwernerw politycznych uywani s do walki z tym, co przedstawia wanie zdrowy pierwiastek narodowo-zachowawczy w spoeczestwie. Tym sposobem ostronie prowadzona robota liberaw z grupy Spasowicza, asymilujcych stopniowo konserwatyzm polski i oczyszczajcych go ze wszystkiego, co istot konserwatyzmu stanowi, robota, ktra swego czasu zrobia zbyt miae i nieostrone posunicie w pismach Scriptora, ze smutnym dla jej autorw rezultatem, ktra wskutek tego na krtko przycicha -- znw zacza mielej posuwa si naprzd, prowadzc niewiadomych rzeczy ziemian, niele ju z konserwatyzmu wysterylizowanych, w objcia radykalnego "postpu". Ca potworno, cay dziwaczny fasz tej sytuacji w obozie demokratyczno-narodowym widziano od dawna. Gdy tedy walka o metod polityki naszej w Dumie nakazywaa demokracji narodowej szuka zblienia z realistami, zdawano sobie spraw, e szczere i rzetelne zblienie si bdzie trudne. Byoby ono moliwe, gdyby chodzio tylko o ywioy wiejskie stronnictwa polityki realnej, gdyby te ywioy miay sw niezaleno i swobod dziaania, gdyby nie pytay na kadym kroku swych liberalnych guwernerw, co maj robi. W tych warunkach, w jakich si znajdowao stronnictwo polityki realnej, zblienie, jakie nastpio, miao charakter bardzo dziwny. Ze strony "polityki realnej" nie pracowano wcale nad wytworzeniem podstaw lojalnego porozumienia z demokracj narodow w celu utrwalenia w yciu kraju pewnych zasad politycznych, ktre by w tym yciu wzmocniy pierwiastki zachowawcze, ale stale usiowano wytwarza jak kasz midzypartyjn, narzucajc demokracji narodowej partie postpowe, o ktrych udzia w tym kontredansie ze strony realistycznej gorliwie zabiegano i ktrym starano si zapewni wpyw nieproporcjonalny do ich siy. Widoczne byo, e i w tym momencie, kiedy si ujawnia tak znaczna wsplno pogldw midzy realistami a demokracj narodow na zadania i metody polityki naszej w ciaach prawodawczych, kierownikom partii realistycznej przede wszystkim chodzi o wyprotegowanie na powan pozycj w spoeczestwie niedojrzaych politycznie postpowcw. Dziwna te jednoczenie bya taktyka organw prasowych "polityki realnej". Zamiast pomaga demokracji narodowej w tej cikiej pracy, jak podja, chcc uzdolni wikszo naszej opinii publicznej do zrozumienia naszego pooenia w pastwie, potrzeb i zada naszej polityki, organy te jakby umylnie staray si tej pracy przeszkadza. Periodycznie powtarza si w nich triumfalny refrain: oto demokracja narodowa przesza na nasze podwrko, oto nauczya si od nas rozumu, oto przeja nasz polityk... Nie wiadomo, o co tu wicej

chodzio -- o zraenie mniej dojrzaych i mniej krytycznych ywiow spoeczestwa do polityki stronnictwa demokratyczno-narodowego, czy te o schlebianie prnoci czonkw wasnego stronnictwa. Czy moe wreszcie liczono, i sami kierownicy obozu demokratycznonarodowego s tak niedojrzali, e to moe ich podrani, wyprowadzi z rwnowagi i zniechci do wytrwaej walki o kierunek polityki, wypywajcy najcilej z zaoe myli demokratyczno-narodowej. Widoczne byo w kadym razie, e dla ludzi, kierujcych umiejtnie obozem realistycznym, nie byo zbyt dogodne zblienie si tego stronnictwa z demokracj narodow, e widoki ich, przeciwnie, dyktoway raczej romans z postpowcami. Robio to takie wraenie, jakby si obawiali, eby przez zblienie z demokracj narodow w stronnictwie polityki realnej nie odrodzi si i nie wzmocni polski pierwiastek konserwatywny; dlatego woleliby, eby istnia midzy tymi obozami antagonizm na gruncie metod polityki zewntrznej, aeby izolowanych od wpywu narodowego swych pupilw politycznych mogli dalej prowadzi bez przeszkody w uplanowanym kierunku. Jeeli tak bya ich polityka, to nie mona jej odmwi duego sprytu. Ale spryt sam nie wystarcza. Tam, gdzie niema tego, co nazywamy rozumem stanu, spryt umie zawodzi nawet bardzo wybitnych ludzi. W kadym razie starczy on tylko na bardzo krtko. To te polityka ta doprowadzia do wytworzenia nowego antagonizmu midzy demokracj narodow a realistami, tylko ju na gruncie mniej dla realistw dogodnym. Ten grunt daa przede wszystkim kwestia ydowska.

II KWESTJA YDOWSKA
Nic nie byo tak przeciwnego wszelkim zasadom konserwatywnym, tak im wrogiego, jak program asymilacji ydw, wprowadzenia ich do rodka spoeczestwa polskiego i dania im w tym spoeczestwie wpywowej roli, program, ktry prawie niepodzielnie zapanowa w naszym kraju od czasu synnej reformy Wielopolskiego. yd nie moe by zachowawc w spoeczestwie europejskim, chociaby nawet to sobie dla jakich wzgldw postanowi. Caa tradycja tego spoeczestwa jest mu obca, sprzeczna z tym wszystkim, z czym si dusza ydowska w cigu niezliczonych pokole zrosa. Ze wstrtem traktuje on ca przeszo ludw europejskich, ywi nienawi do ich religii, na wszelk za wyros z tych spoeczestw hierarchi patrzy jako na uzurpatork stanowiska, nalecego si "ludowi wybranemu". Instynktownie wprost dy on do zniszczenia w swym otoczeniu europejskim czci dla tradycji, przywizania do religii, uznania dla jakiejkolwiek hierarchii, ly, wydrwiwa, omiesza to wszystko, co dla kadego uczciwego konserwatysty musi by wite. Dzisiejsz swoj pozycj i wpywow rol zawdzicza on Wielkiej Rewolucji i dlatego stara si wiadomie jej dzieo kontynuowa, szerzy, doprowadza do kracowych konsekwencji w podanych dla siebie kierunkach. Wtargnicie potnej fali ydowskiej w nasze ycie, pocigno za sob w tych sferach spoecznych, ktre z ydami w blisz styczno weszy, takie zniszczenie wszelkich rysw zachowawczych, taki bunt przeciw wasnej tradycji narodowej, rozkad poczucia religijnego i nawet elementarnego szacunku dla religji, taki wstrt do wszelkiej, nawet najbardziej uprawnionej hierarchji, e zagrozio nam w pewnym sensie wprost zdziczeniem. Gdyby cay og temu wpywowi uleg, zatracilibymy waciwie zdolnoci do ycia spoecznego,

stalibymy si anarchiczn gromad bez wewntrznej organizacji moralnej, zdoln y tylko w karbach, naoonych z zewntrz. Tak atwe przyjcie si programu filosemickiego w naszym spoeczestwie w okresie popowstaniowym ma swoje dwie przyczyny. Pierwsza -- to w ogle brak silnych zasad konserwatywnych w Polsce, uwarunkowany kolej naszych dziejw w ostatnich stuleciach, o czym ju mwilimy wyej; druga -- to umiejtnie narzucona spoeczestwu doktryna, goszca, e wchonicie, zasymilowanie ydw wzmocni nasz nard, doda mu si do walki o byt zagroony. Ta faszywa sw jednostronnoci, czysto materialistyczna doktryna, widzca si narodu jedynie w jego liczbie i majtku, moga by atwo zaszczepion tylko w spoeczestwie, majcym nienormalnie sabe poczucie tego, co stanowi moralne podstawy narodowego bytu i bez czego najwiksze siy fizyczne i zasoby materialne adnej wartoci nie maj. Przeciw panowaniu tej doktryny rodzia si stopniowo reakcja. Zaczto coraz silniej kwestionowa warto tego nabytku, jaki nasz nard robi w asymilowanych ydach. Obok bezwzgldnego antysemityzmu, jaki przedstawia wyklty przez wikszo inteligencji polskiej Jeleski w swojej Roli, ju na kilkanacie lat przed kocem ubiegego stulecia demokratyczny Gos zacz podejmowa krytyk programu asymilatorskiego z narodowego punktu widzenia. Ta krytyka pogbiaa si pniej stopniowo w obozie demokratycznonarodowym, ktry w ydach coraz wyraniej widzia najsilniejsz przeszkod do zorganizowania myli narodowej w naszym kraju. Wreszcie przyszed czas, kiedy ydzi, poczuwszy si do silnymi, zaczli zrzuca mask polsk, wystpowa jako ydzi i tylko ydzi, kiedy nacjonalici ydowscy okazali si gwnymi przywdcami ydowskiej masy, a tzw. asymilowani ydzi uwydatnili ca niezdolno do stanicia po stronie polskiej przeciw nowemu ruchowi ydowskiemu, stwierdzajc caym swym zachowaniem si, e silniejsze wzy wi ich z ydostwem, ni z polskoci. Nie trzeba byo wyraniejszych dowodw caego faszu doktryny o wzmocnieniu narodu polskiego przez asymilacj ydw. Nieubagana rzeczywisto stwierdzia cakowite bankructwo programu asymilatorskiego. Kosztownym niesychanie dowiadczeniem, strat mnstwa pozycji w yciu ekonomicznym i spoecznym kraju og polski kupi sobie now wiedz o ydach, zrozumia w ogromnej mierze niebezpieczestwo, jakie przedstawiaj oni dla narodowego bytu. Tym kosztem wytworzy si moment bardzo przyjazny do odrodzenia pierwiastkw zachowawczych w duszy narodu, do podwignicia z upadku zasad, o ktre w ubiegych czasach walczy konserwatyzm we wszystkich krajach. Gdyby te istnia w naszym kraju obz konserwatywny, chwyciby on ten moment skwapliwie, podnisby miao swj sztandar i pod hasem usuwania rozkadowego wpywu ydowskiego zgromadziby pod nim wcale niepolednie zastpy. Takiego obozu wszake nie mamy, bo konserwatyzm w ogle w historii narodw europejskich karier swoj ju skoczy. Nie znaczy to, eby zbankrutoway wszystkie wartoci moralne, w ktrych obronie stawa. Znalazy si one na sztandarze nowego ruchu, idcego do szerokich mas spoecznych z hasem obrony moralnych podstaw narodowego bytu -- ruchu narodowego, zwanego czsto przez przeciwnikw nacjonalistycznym, ktry u nas znalaz swj wyraz w stronnictwie demokratycznonarodowym. Temu te stronnictwu przypada rola przewodnika spoeczestwa w wyzwalaniu si z pod ydowskiego wpywu.

Jakby dla umylnego szyderstwa z konserwatyzmu, stronnictwo, ktre lubi o sobie mwi, e jest konserwatywnym, stronnictwo polityki realnej wystpio do energicznej walki w obronie ydw i ydowskiego wpywu. Organy jego najduej wytrway na straconej pozycji programu asymilatorskiego, dowodzc najrozmaitszymi sztukami jego ywotnoci i wartoci dla narodu. Kiedy, wobec widocznego zwracania si opinii kraju przeciw ydom, w prasie warszawskiej zaaranowano sprytny, acz nieudany figiel, mianowicie zaatakowano "litwakw", a przeciwstawiano im ydw asymilowanych, jako beniaminkw spoeczestwa polskiego -- Sowo i Kurier Polski wziy najwysz nut w tym chrze. Widoczne byo wielkie niezadowolenie tych organw, kiedy im powiedziano z narodowego obozu, e kraj nasz stoi nie wobec "kwestii litwackiej", ale wobec kwestii ydowskiej, obejmujcej nie tylko wieych przybyszw ydowskich, nie tylko agitatorw nacjonalistycznych, ale ca mas ydowsk naszego kraju i rwnie ydw asymilowanych. Na adnym punkcie stronnictwo polityki realnej nie okazao si tak widocznym wrogiem zasad konserwatywnych, jak wanie w kwestii ydowskiej.

III KWESTJA SAMORZDU


Jednym z najdobitniejszych wiadectw zaniku myli konserwatywnej w polityce grupy "realistycznej" jest jej postpowanie w kwestii samorzdu. Grupa ta zawsze wysuwaa osignicie instytucji samorzdu ziemskiego i miejskiego jako najgwniejszy punkt swego programu. Przez dugi czas program ten by jedynie pobonym yczeniem, do jego zrealizowania brak byo chci ze strony rzdu. Ci, ktrzy si z nim nosili, nie byli przeto zmuszeni do zagbiania si w praktyczne trudnoci jego urzeczywistnienia na naszym gruncie, zwaszcza, gdy idzie o samorzd miejski. W kraju, w ktrym wikszo miast i miasteczek ma przewag ludnoci ydowskiej, ludnoci, idcej zawsze aw, gosujcej solidarnie i zawzicie bronicej swoich interesw przeciw interesom caego spoeczestwa, trzeba sobie przecie postawi przede wszystkim pytanie, jaki si chce mie samorzd miast, czy sucy interesom kraju, czy te ydostwa?... To pytanie, z natury rzeczy, narzucao si zawsze, gdy mwiono o samorzdzie miejskim. Politycy wszake obozu "realistycznego" nie zdawali si widzie w tym wielkiej trudnoci: mieli jakoby sposoby na to, eby, nie zajmujc w sprawie samorzdu stanowiska przeciwnego ydom, uczyni jednak ten samorzd poytecznym dla kraju, zgodnym z interesami spoeczestwa polskiego. To stanowisko wszake wystarczao dopty, dopki kwestia samorzdu miejskiego pozostawaa w dziedzinie idealnej. Z chwil, kiedy wesza ona na drog realizacji, kiedy rzd Stoypina projekt samorzdu opracowa i wnis do Dumy, okazao si, e wszystkie, obmylane przedtem sztuczne kombinacje s nic nie warte, e stanowisko przyjazne dla ydw nie da si pogodzi ze stanowiskiem polskim, e trzeba wybiera pomidzy jednym a drugim. I tu zacza si tragedia stronnictwa polityki realnej, tragedia, jak kto powiedzia artem, w stylu pseudoklasycznym, osnuta na motywie walki midzy mioci a obowizkiem, midzy mioci dla ydw a obowizkiem wzgldem kraju. Jest to, ma si rozumie, art, bo trudno przecie posdza "realistw" o jaki szczeglny sentymentalizm w stosunku do ydw. Tu bya inna sprawa.

Niezalenie od wzgldw, jakimi si kierowa Stoypin w swoim projekcie samorzdu, kwesti ydowsk rozwiza on na sposb zgodny z interesem naszego kraju. Ograniczenie procentowe radnych ydowskich zabezpieczao rady miejskie od bezporedniego wpywu gosw ydowskich na ich uchway, ustanowienie za wyborczej kurii ydowskiej odbierao ydom mono wywierania wpywu poredniego przez radnych polskich, ktrzy, dziki systemowi kurialnemu, zostali od ydw uniezalenieni. Wprowadzenie tych ogranicze dawao mono ludnoci polskiej miast naszych wyonienia z siebie zarzdw miast i kierowania samorzdem zgodnie z interesami kraju. Okazao si wszake, i najoczywistsze dobro kraju staje si kwesti sporn tam, gdzie wchodz w gr interesy ydw lub gdzie zaatwienie sprawy jest moliwe tylko przy nieliczeniu si z oderwanymi doktrynami, z ktrymi zyy si pewne obozy polityczne. Cay te obz postpowy wielkim gosem zaprotestowa przeciw ograniczeniu ydw, jako pogwaceniu wielkiej zasady liberalnej, zasady rwnouprawnienia. Przyszo mu to zreszt bardzo atwo wobec tego, e myl jego nigdy naprawd, nie zajmowaa si sprawami realnymi, e zawsze bujaa w dziedzinie zasad oderwanych, e polityka jego zawsze si sprowadzaa do niewinnych zreszt protestw. Natomiast pooenie stronnictwa polityki realnej wobec tej sprawy stao si wielce trudnym i skomplikowanym. Stronnictwo to protestw nigdy nie lubio, do opozycji wzgldem rzdu nigdy nie miao wielkiej skonnoci, oderwanego doktrynerstwa take nigdy gono nie pochwalao, w nazwie swojej nawet proklamowao kult "polityki realnej". Zdawaoby si tedy, e tam, gdzie idzie o realn korzy kraju, w wyborze drogi waha si nie powinno. I przez pewien czas istotnie wydawa si mogo, e waha si nie bdzie. Poszczeglni "realici", zapytywani jak si zapatruj na spraw udziau ydw w samorzdzie wobec opracowanego przez rzd projektu, odpowiadali niezawodnie szczerze, i sposb zaatwienia tej sprawy przez rzd odpowiada cakowicie ich deniom i przekonaniom. Odpowiadajc tak atoli, nie wiedzieli oni pewnie, co nosz w zanadrzu waciwi kierownicy stronnictwa. Gdy przyszo te do oficjalnego wypowiedzenia si, stronnictwo stano w opozycji do projektu rzdowego na tym punkcie. Jego stanowisko w tej sprawie przechodzio rne fazy. By moment, kiedy si zdawao, e broni bdzie cakowitego rwnouprawnienia ydw. "To moja religia -- rwnouprawnienie wszystkich obywateli" -- wypowiadali si jego przedstawiciele na naradach midzypartyjnych, a zarzd stronnictwa, jakkolwiek wstrzemiliwszy w wyraeniach, to samo stanowisko najwidoczniej zajmowa. Rozmaici ludzie patrzyli na to ze zdumieniem i zadawali sobie pytanie: co to za stronnictwo konserwatywne, ktrego religi stanowi zasady wielkiej rewolucji?... Na tym wszake stanowisku "praw czowieka" stronnictwo nie wytrwao. Widocznie nacisk ywiow, nie pozbawionych zdrowego sensu i posiadajcych poczucie interesw kraju, wywar swj wpyw i zmusi zarzd do pogodzenia si z koniecznoci procentowego ograniczenia ydw. Natomiast z ca fors zaczo stronnictwo zwalcza ustanowienie kurii ydowskiej. Ci, ktrzy z bliska patrzyli na to, co si robio u nas w tej sprawie, wiedz dobrze, jakich wysikw, jakich kunsztownie obmylanych sposobw uywali kierownicy stronnictwa, aeby nie dopuci do wyraenia si opinii naszego kraju na korzy ustanowienia kurii ydowskiej, aeby wpyn na Koo Polskie, iby si przeciw jej ustanowieniu owiadczyo; wszyscy za, czytajcy gazety, wiedz, jak bezwzgldnie organy "realistyczne" potpiay nasze przedstawicielstwo w Dumie po deklaracji Jaroskiego za kuri.

Powstaje pytanie: czym si kierowao tutaj stronnictwo, o co mu chodzio? Na pytanie to dawali odpowied sami kierownicy stronnictwa, motywujc swoje stanowisko. Wedug nich nie mona byo dopuci do tego, aeby ydzi byli odgrodzeni od Polakw, gdy to by pooyo tam dalszemu zblieniu tych dwch ywiow, powstrzymao "uobywatelenie" ydw, ich asymilacj; nadto wobec tego, e ydzi, oddzieleni w osobn kuri, na pewno nie bd wybierali do rad miejskich przedstawicieli asymilowanej inteligencji ydowskiej, najcenniejsi dla spoeczestwa polskiego ydzi asymilowani bd praktycznie pozbawieni udziau w samorzdzie. To stanowisko jest cakiem zrozumiae: mona uwaa za rzecz naturaln, e danej grupie chodzi o zblienie ydowsko-polskie, e zaley jej na tym, aeby asymilowani ydzi odgrywali wydatn rol w naszym yciu spoecznym. Tylko niech ta grupa nie twierdzi, e jest przedstawicielk konserwatyzmu. Bo przecie nie ma ywiou bardziej wrogiego wszelkim zasadom i deniom konserwatywnym, jak inteligencja ydowska. Nie tylko w naszym kraju, ale wszdzie stoi ona na czele obozw, zwalczajcych konserwatyzm na wszystkich punktach i niszczcych w yciu spoeczestw wszystko to, co uczciwemu, szczeremu konserwatycie musi by drogie, co jest dla niego wite. Wiemy przecie, w jakim duchu prowadzony jest zarzd tych miast w ociennych pastwach, gdzie ydzi rozporzdzaj powaniejszym wpywem. Na tym sprawa si nie koczy. Niepodobna przypuci, aeby kierownicy stronnictwa polityki realnej nie zdawali sobie sprawy z tego, e bez wprowadzenia kurii, przy wsplnym gosowaniu Polakw z ydami wikszo naszych miast i miasteczek miaaby radnych wybranych przez ydw. Chocia ci radni, wobec procentowego ograniczenia ydw, byliby w ogromnej wikszoci chrzecijanami, to jednak, przechodzc przy wyborach gwnie gosami ydowskimi, byliby oni od ydw bezwzgldnie uzalenieni, musieliby ich yczeniom dogadza, ich denia popiera, ich interesom suy. Wytworzyoby si pooenie niesychanie demoralizujce, mogce lee tylko w interesie wrogw naszego spoeczestwa, naszej religii, a take bezwzgldnych wrogw konserwatyzmu. To wszystko musieli rozumie kierownicy stronnictwa polityki realnej, a jednak to im nie przeszkodzio z ca zawzitoci walczy przeciw ustanowieniu kurii ydowskiej. Doda naley, e sprawa ydowska w samorzdzie -- to jedna z nielicznych spraw politycznych, w ktrych stronnictwo polityki realnej zdobyo si ostatnimi czasy na istotn energi, w ktrej zrobio niemae wysiki czynne. wiadczy to, jak wan, jak drog bya ta sprawa kierownikom stronnictwa. I po tym wszystkim ci ludzie jeszcze mwi, e s przedstawicielami konserwatyzmu w naszym kraju.

IV POZORY A RZECZYWISTO
Zatrzymalimy si do dugo nad ewolucj tej grupy politycznej Krlestwa, ktrej istnienie zaczo si od naladowania konserwatyzmu galicyjskiego. Chodzio nam o wykazanie faktami, jak ta grupa, zoona w znacznej mierze z ludzi dobrej woli, gorco pragncych przyczyni si do poprawy narodowego pooenia, z drugiej za strony, z ludzi nie pozbawionych zdolnoci i umysowej kultury, posza szybko w swym rozwoju w kierunku, cakiem sprzecznym z pierwotnymi zaoeniami. To samo, jak ju wskazalimy, stao si z

parti konserwatywn krakowsk, ale tam ta ewolucja tumaczy si zwycistwem interesu partii nad interesem narodu, deniem za wszelk cen do wadzy, polityczn wprost niemoralnoci, cynizmem, ktry znalaz sw przeraajc ilustracj w wieo ujawnionych zakulisowych dziaaniach partii. Wprawdzie i tam nie mona wszystkich, nalecych do partii ludzi podcign pod jeden moralny strychulec i jednakowo kwalifikowa, i tam znajdujemy w onie partii ywioy lepsze, ktre by w innych warunkach uczciwie, po obywatelsku sprawoway narodow sub. Tylko panujca atmosfera polityczna, wytworzona przez dugoletnie rzdy partii, zalepia tych ludzi lub daje im faszywy kt patrzenia, sprawia, e w pogoni za wadz nie zadaj sobie nawet pytania, co nard na ich polityce zyskuje lub traci. Tu, w Krlestwie atmosfera polityczna jest inna i inni s ludzie. Wrd ziemian, nalecych do tzw. "polityki realnej", nie spotykamy si na og z tym cynizmem politycznym, jaki znamionuje politykw krakowskich. Niektrzy czasem ten cynizm udaj, zapoyczaj jego pozory, eby wyglda na dojrzaych i wytrawnych politykw, ale w gbi duszy go niema, bo adna doktryna ludzi gruntownie nie zdemoralizuje, jeeli temu nie sprzyjaj praktyczne warunki ycia. Warunki za nasze, w ktrych polityka nie daje osobistych korzyci, a jeeli w bardzo skpy sposb zaspakaja moe pewne ambicje, to wymaga za to niemaych ofiar, warunki te pola do takiej demoralizacji nie przedstawiaj. To te wrd ludzi, o ktrych mowa, spotykamy si czsto ze szczer, gorc chci zrobienia dobrze dla kraju, wybrania w polityce drogi najkorzystniejszej dla narodu, ludzi ktrych ambicj jest stawa we wszystkich sprawach na stanowisku szczerym, uczciwym, obywatelskim. Pomimo to stronnictwo, do ktrego ci ludzie nale, przechodzi ewolucj, w cigu ktrej dziaania jego staj si coraz jaskrawszym zaprzeczeniem jego ideowych zaoe, wierze jego czonkw, nawet dzi proklamowanych gono jego hase. Ogasza ono, e jest konserwatywnym i wielu jego ludzi uwaa si za rzetelnych konserwatystw -- a popiera w yciu politycznym kierunki, najbardziej wrogie konserwatyzmowi, pracujce gorliwie nad zniszczeniem resztek pierwiastkw zachowawczych w naszym narodzie; stara si uchodzi za jedyne naprawd katolickie, istotnie dbajce o Koci, ma w swym onie niejednego szczerego, gorcego katolika, nie szczdzi te frazesu katolickiego w swych organach i wyrazw hodu dla hierarchii kocielnej -- a w praktycznym dziaaniu politycznym wysila si dla zapewnienia siy i wpywu ywioom najbardziej wrogim religii i Kocioowi, przede wszystkim za ydom; wywiesio na swoim sztandarze realizm polityczny, uznao za swoj gwn zasug od pocztku swego istnienia walk z frazesem, obron, umiarkowania i zasady kompromisu przeciw nieprzejednanej bezmylnoci -- a umiao podczas ostatnich wyborw do Dumy stan w Warszawie po stronie tzw. koncentracji i, nie miao co prawda (niektrzy jego czonkowie -- z furi), poprze kandydata, reprezentujcego wanie bezmylny frazes nieprzejednany, nieszkodliwego zreszt czowieka, ktry z demokracji narodowej usun si by, zarzucajc jej zbytni kompromisowo. Ostatni ten fakt jest bardzo znamienny i tym ciekawszy, e na prowincji "realici" poszli inn drog: w Kieleckiem nie zwalczali kandydata, ktry si narazi ydom przez zoenie w Dumie synnej deklaracji w sprawie ogranicze i kurji ydowskiej, w Radomskiem za popierali kandydata demokracji narodowej przeciw politycznemu wspwyznawcy warszawskiego kandydata koncentracyjnego. Ujawnia si tym sposobem ciekawa rozbieno midzy "realistami" prowincjonalnymi a sztabem warszawskim. Monaby cay wiat schodzi i nigdzieby si wrd stronnictw politycznych nie spotkao takiego dziwolga, jak nasze stronnictwo polityki realnej. Robi ono wraenie grupy

politycznej, nie majcej adnej przewodniej myli, nie wiedzcej dobrze, czego chce, a w kadym razie wybierajcej rodki, prowadzce do cakiem przeciwnego celu, ni ten, ktry sobie zaoono. Jest w tym jego charakterze co monstrualnego, co by si nie dao w aden sposb wytumaczy, gdybymy nie wiedzieli o genezie stronnictwa, o jego dwoistym pocztku. Nieszczciem jego byo to, e powstao z poczenia dwch sprzecznych, cakiem przeciwnych sobie ywiow, z maestwa konserwatywno-liberalnego, w ktrym liberalna ona, ofiarowawszy si na skrztn gospodyni i skorzystawszy z dobrodusznoci i ociaoci umysowej konserwatywnego ma, mwic trywialnie, wzia go dobrze pod pantofel. I tak, jak ona czsto, zachowujc sobie wadz i decydowanie o wszystkim, mowi askawie ofiarowuje pozory autorytetu -- liberalni kierownicy stronnictwa, prowadzc je umiejtnie w duchu swoich de, ubieraj sw polityk we frazes konserwatywny dla zadowolenia tych czonkw i przyjaci stronnictwa, ktrym jeszcze co z aspiracji konserwatywnych pozostao. My, Polacy, pod pewnymi wzgldami jestemy jednym z najbardziej modzieczych narodw w Europie. Trudno gdziekolwiek znale ludzi, ktrym by, tak jak nam, pozory za tre starczyy, ktrzy by umieli tyle powici, tyle si wyrzec rzetelnej treci dla zdobycia lub utrzymania pozorw. Rzadko zastanawiamy si nad tym, czym jestemy, ale ani na chwil nie przestajemy troszczy si o to, za co jestemy uwaani. Nasz patriotyzm polega na tym, eby by uwaanymi za dobrych Polakw, nasza religijno -- eby wyglda na dobrych katolikw, nasza mdro -- eby wygasza zdania, ktre przez innych bd uwaane za rozumne, nasza kultura -- eby robi to, co robi ludzie cywilizowani, nie zadajc sobie nawet pytania, dlaczego i po co to si robi. Ta nasza waciwo nie jest jakim tragicznym kalectwem charakteru narodowego, nad ktrym naleaoby rozpacza; jest to tylko wyraz naszej niedojrzaoci, wynik naszej historii, ktra na dugi czas, na par stuleci, przestaa by szko, wychowujc jednostk ludzk, posuwajc naprzd jej moralne dojrzewanie. Jeszczemy nie doszli do tego wieku mskiego, w ktrym czowiek ma swj wasny rozum i swoje wasne sumienie, ma miar zego i dobrego w samym sobie. Jak niedojrzay modzieniec, szukamy tej miary poza sob, naladujemy niezrozumiae wzory, wysilamy si na to, eby na co wyglda, nie zapytujc siebie nawet czy naprawd tym jestemy. cile mwic, przewanie jeszcze nie chodzi nam wcale o to, ebymy czym naprawd byli. Na najwyszych szczeblach naszego spoecznego ycia i na najwyszych poziomach naszego umysowego rozwoju mamy ludzi, ktrzy nie myl o tym, czym s, ale jak wygldaj. Dlaczegby w tych warunkach nasz konserwatyzm nie mia polega na tym, eby wyglda na konserwatystw, nie troszczc si wcale o to, czym si jest w istocie?... Na tym wanie polega dobra orientacja psychologiczna kierownikw stronnictwa polityki realnej, i zrozumieli oni, e zwolennikom da trzeba przede wszystkim pozory, e mona w treci pozwoli sobie nawet na konsekwentn walk z konserwatyzmem, byle si pozory, byle si frazes konserwatywny zachowao.

V WALKA Z RUCHEM DEMOKRATYCZNO-NARODOWYM


"Konserwatyzm jest si, obudzon do dziaania przez rewolucj francusk i walczc przeciw tendencjom tej rewolucji". Tak go okrela jeden z najwybitniejszych dzi

przedstawicieli stronnictwa konserwatywnego w angielskiej Izbie Gmin1. Te par sw cile wyraaj istot konserwatyzmu, jego genez i znaczenie w yciu politycznym Europy. Konserwatyzm by kierunkiem, organizujcym obron tego, co rewolucja obalaa. Obrona ta, jakkolwiek w rozmaitych krajach zacita, bya prowadzona bez wielkiego powodzenia. Przez cae XIX stulecie, w walce z obozami, wyprowadzajcymi swj program z rewolucji francuskiej, konserwatyzm musia ustpowa pozycj za pozycj, a w jednych krajach cakowicie zbankrutowa, w innych za zosta zepchnity na podrzdne stanowisko w politycznym yciu. Roznosicielka zasad rewolucji po Europie, liberalna demokracja sza naprzd przez cae to stulecie w zwyciskim pochodzie, wywracajc w duchu swoich de ustroje polityczne pastw i opanowujc ycie narodw. Dopiero w ostatnich czasach zaczyna ona znajdowa potnego przeciwnika w siach, ktre sama wyprowadzia na widowni, w powoanych do ycia politycznego szerokich masach, ktre, doszedszy do gosu, ujawniaj w yciu politycznym swe instynkty narodowe. Od duszego czasu rozlega si po Europie gos skargi na wzmoenie si, wycznoci narodowej, na nacjonalizm, szowinizm, militaryzm, coraz silniej ujawniajcy si w yciu narodw, na reakcje, idc od dou, na barbarzystwo, dce do zniszczenia wielkiego dziea humanitarnego. To epigonowie rewolucji francuskiej, ktrzy ju widzieli si, panami wiata, wyraaj trosk o przyszo swych idei, zagroonych przez ich wasne dzieo. Ich al i oburzenie jest zrozumiae. Zdawao im si, e urzdzenie wiata wedug dogmatw rewolucji jest na ukoczeniu, e to dzieo, rozpoczte zgilotynowaniem lub wyrzuceniem zagranic arystokracji i szlachty francuskiej, a pniej prowadzone szybko naprzd przez zwycistwa nad obozami konserwatywnymi we wszystkich krajach, nie napotka ju adnej powanej przeszkody. Nie przewidzieli, e znajdzie ono najpotniejszego, niezwycionego wroga w instynktach narodowych mas, na ktrych si oprze nowy kierunek, kierunek narodowy, ktry postawi ojczyzn ponad wszelkie doktryny i dogmaty polityczne i ktry w imi tej ojczyzny wystpi do walki z kosmopolitycznym doktrynerstwem, z rzdami midzynarodowego masostwa i ydostwa, ktry podniesie wypuszczony z rk przez konserwatyzm sztandar obrony tradycyjnych podstaw spoecznego bytu. Nie spodziewali si tego, e koniec XIX stulecia, moment, kiedy po stuletniej walce zaczepnej przeciw zajmujcemu pozycje obronn konserwatyzmowi mogli ju otrbi swoje cakowite prawie zwycistwo, jest tylko momentem, w ktrym zaczyna si nowa walka. W tej walce nowej im pozostaje ju pozycja obronna, a rola zaczepna przypada nowemu prdowi narodowemu, idcemu do ataku w imi ojczyzny. ywioy konserwatywioy konserwatywokresu w rozmaitych krajach bd w ten nowy prd weszy, bd szukaj z nim zblienia, rozumiej bowiem, e w nim tylko mog znale ocalenie te ich aspiracje i denia, ktrym warunki ycia nowoczesnego y pozwalaj. To jest tre dzisiejszego ycia politycznego w Europie. W tym yciu okres walki midzy demokracj a konserwatyzmem jest waciwie zamknity, a rozpocz si ju okres nowy: jego tre stanowi walka pomidzy kierunkiem narodowym a mniej lub wicej wyranie kosmopolitycznymi epigonami rewolucji francuskiej, zorganizowanymi w partie liberalne, radykalne, postpowe, socjalistyczne itp. W Polsce, dla przyczyn, o ktrych mwilimy na pocztku, konserwatyzmu w znaczeniu europejskim nie byo. Te ywioy spoeczne, ktre na Zachodzie stanowiy ostoj konserwatyzmu, u nas, zorganizowane w loach wolnomularskich, pracoway nad czciowym przynajmniej wcieleniem w ycie zasad rewolucji francuskiej. Konserwatyzm polski organizuje si naprawd dopiero w drugiej poowie XIX stulecia, pod wpywami zachodnimi, przede wszystkim za pod wpywem dwch zachodnich pastw rozbiorczych,

Austrji i Niemiec, organizuje si wtedy, kiedy ju gdzie indziej chyli si ku swemu upadkowi. Nie majc silnych podstaw wewntrz spoeczestwa, przy coraz sabszym podtrzymaniu z zewntrz -- w Austrji rzd coraz wicej by zmuszony do kokietowania z demokracj w jej rnych formach, w Niemczech za katolickie centrum coraz bardziej ujawniao denia narodowe niemieckie i oddalao si od Polakw -- tak pno narodzony konserwatyzm polski nie by w stanie dojrze i spotnie. Ze wszystkich jego ugrupowa -w zachodniej i wschodniej Galicji, w Poznaskiem, a pniej i w tutejszej dzielnicy -- jedna tylko partia konserwatywna krakowska wykazaa zarwno sprawn organizacj, jak powaniejsz si intelektualn i polityczn twrczo. Dziki temu staa si ona gwn przedstawicielk i dusz konserwatyzmu polskiego, na ni ywioy konserwatywne wszystkich dzielnic zaczy si oglda i od niej natchnienia odbiera. Ta wszake partia bardzo prdko zwyrodniaa. dza wadzy, interes partyjny rozrs si w niej tak potwornie, e w jego cieniu uschy wszystkie sabe ponki ideaw konserwatywnych. Do jej steru przyszli ludzie, ktrzy nigdy naprawd konserwatystami nie byli, ktrzy nawet myle konserwatywnie nie umieli, ktrzy w wyborze stronnictwa dla siebie posugiwali si jedn tylko miar -- czy to stronnictwo moe im zapewni stanowiska, korzyci, wpywy, wadz... Przy ich rzdach stronnictwo zaczo mie wszystko na sprzedanie, byle sobie wadz mogo kupi. W twierdzy konserwatyzmu polskiego, w Krakowie, pod jego sztandarem zostaa zorganizowana polityka sojuszw z wszelkiego rodzaju bandytyzmem politycznym, matactwa bez wiary, bez przekona, bez adnego wyszego celu, intryg, przekupstwa, czerpania z funduszw dyspozycyjnych rzdu... Byle rzdzi, byle panowa, byle utrzymywa w swych rkach wadz nad krajem i dostp do dobrodziejstw, pyncych od rzdu -- mniejsza o to, co si w ten sposb przygotowuje dla przyszoci narodu, co bdzie po nas. Apres nous le dluge... Konserwatyzm wywietrza -- pozosta osad, pachncy mafj. Tak skoczya swj ywot myl konserwatywna polska w gwnej swojej, przodujcej organizacji -- w partii krakowskiej. Nie przyczynio si to do wzmocnienia jej w innych organizacjach, w ktrych ycie tej myli od pocztku sabszym bio ttnem -- wrd konserwatystw wschodnio-galicyjskich lub poznaskich. Niemniej przeto tam myl ta jeszcze yje i stara si znale swj wyraz w yciu. Natomiast ewolucja partii konserwatywnej krakowskiej fatalnie wprost oddziaaa na ywioy konserwatywne Krlestwa, ktre na niej si wzoroway, od niej odbieray natchnienia, j uwaay za niezachwiany autorytet. Wyrodnienie partii krakowskiej ogromnie uatwio zniszczenie zacztkw konserwatyzmu w Krlestwie tym, ktrzy to sobie za cel postawili. Krtka historia konserwatyzmu polskiego w naszej dzielnicy, jak wiadczy wyej podany jej zarys, jest tragikomedi, nie majc nic sobie podobnego w polityce caego wiata. --------------------------Pastwo rosyjskie do pocztku XX stulecia bronio si od pjcia za Europ w przeksztaceniu swego ustroju. W spoeczestwie, trzymanym z daleka od rzdw, od udziau w prawodawstwie, nie mogo tedy by mowy o waciwej walce obozw politycznych. W wikszym jeszcze stopniu trzeba to powiedzie o spoeczestwie polskim pod panowaniem rosyjskim, usunitym nawet od udziau w zarzdzie gospodarczym kraju i surowo strzeonym przez policj i cenzur, nie pozwalajc na aden wyraz politycznej myli. Skutkiem tego walka obozw europejskich nie moga tu znale cisego odbicia politycznego. Z tym wiksz namitnoci rozwina si ona w postaci oderwanej od praktycznego dziaania, wystpujc jako walka o idee filozoficzne, religijne, etyczne, literackie i t. d.

Do ostatniego powstania zasady rewolucji francuskiej przenikay do Polski w tej postaci, w jakiej je moga przenosi na nasz grunt kierujca yciem narodu szlachta. Ta, z natury rzeczy, przejmowaa si gwnie politycznymi ideaami demokracji europejskiej. Po bankructwie tej polityki, ktr by z pewn susznoci mona byo okreli, jako szlachecko-rewolucyjn, po upadku ostatniego powstania, myl polska w naszej dzielnicy wesza w now faz: zjawi si silny prd, dla ktrego i rewolucyjny demokratyzm szlachecki by wstecznictwem, ktry na gruncie niepolitycznym poszed z furi do ataku na caoksztat poj spoeczestwa, na jego wierzenia religijne, na ideay narodowe, na przywizanie do tradycji, na wszelk hierarchi... Bya to w pewnym sensie niekrwawa rewolucja mieszczaska przeciw panowaniu w spoeczestwie szlachty z jej wierzeniami, przywizaniami, z jej ca dotychczasow ideologi. Na krtki czas zawrzaa zacita walka midzy tym nowym ruchem a obozem szlacheckokonserwatywnym, walka, w ktrej nowy prd szybkie czyni zdobycze. Bardzo prdko wszake ta walka ucicha, uwaga od niej zostaa odcignita w innym kierunku. Stao si to w sposb dosy sztuczny. Zwyciski prd liberalny rozszczepi si na dwa odamy: jeden, radykalniejszy, na dugo pozosta w dziedzinie cakowicie niepolitycznej i pod nazw postpowego otwarcie zwalcza wszelki pierwiastek zachowawczy w spoeczestwie; drugi, umiarkowaszy zwiza si ze wieo powstajc pod natchnieniami Krakowa grup konserwatywn, ywic aspiracje polityczne, po to, by nie walczc otwarcie z konserwatyzmem, przy pomocy umiejtnej pedagogii politycznej doprowadzi do rozkadu wszelkie pojcia konserwatywne w tej grupie. Ten drugi odam, wysunwszy na front zagadnienia polityczne, zagadnienia stosunku do rzdu i do pastwa, odwrci, cakowicie uwag konserwatystw od walki z rosncym cigle w spoeczestwie liberalizmem i radykalizmem, a skierowa ich do walki z prdem narodowym, wskazujc w nim jedyne niebezpieczestwo dla kraju. Powoli nawet, stopniowo nauczy on konserwatystw, e liberalizm, radykalizm, nawet socjalizm moe by dla nich podanym sojusznikiem do walki z niebezpieczestwem ruchu narodowego. Gdy si okazao, e niebezpieczne zamierzenia, jakie przypisywano obozowi narodowemu, wystpujcemu pod nazw stronnictwa demokratyczno-narodowego, s waciwie mitem, pochodzcym z nie do gbokiego poznania jego ideologii lub te z umylnej mistyfikacji jego przeciwnikw -- pocztkujcy konserwatyci tak ju byli zwizani z liberaami, tak zdemoralizowani przez nich politycznie, tak umocnieni w poczuciu interesu partyjnego, nakazujcym szuka wszelkich, najbardziej nawet nieprawych sojuszw przeciw demokracji narodowej, jako stronnictwu najsilniejszemu w kraju, e nawrcenie ju na jedyn, waciw dla konserwatyzmu polskiego drog byo niemoliwe. Przepa miedzy nimi a obozem demokratyczno-narodowym, ktra w zakresie jtrzcych do niedawna zagadnie polityki zewntrznej w znacznej mierze si wyrwnaa -- bo nowe warunki zmusiy obie strony do zmiany praktycznego stanowiska -- ta przepa zacza si coraz bardziej pogbia w zakresie zagadnie wewntrznych. Wrd tych najwiksz rol odegraa kwestia ydowska. Ludzie, uwaajcy si za konserwatystw i katolikw, a przynajmniej firma tych ludzi umiejtnie zostaa zuytkowana do obrony pozycji i wpyww ydostwa w naszym kraju. Konserwatyci polscy pod umiejtn komend swych liberalnych kierownikw pomaszerowali z Okopw witej Trjcy do Kahau...

Ludzie, nalecy u nas do stronnictwa polityki realnej, mienicego si konserwatywnym i katolickim, maj zudzenie, e zajmuj stanowisko ponad innymi stronnictwami, stanowisko jakby superarbitrw w sporach partyjnych. To im niezmiernie schlebia. W zudzeniu tym utrzymuje ich prasa stronnictwa, nadajca sobie odpowiedni ton i z wysokoci koturnw dajca innym stronnictwom nauki, z ktrych sobie zreszt nikt nic nie robi, ile e najwidoczniej sami autorowie tych nauk powanie ich nie traktuj. Ukontentowani sw rzekom rol superarbitrw i mediatorw, nie widz oni, e waciwie stronnictwo ich jest organem pomocniczym akcji, stawiajcej sobie za cel zniszczenie w naszym spoeczestwie resztek zachowawczoci, osabienie jego narodowych instynktw, wzmocnienie w nim rozbienych dnoci klasowych, wpywu ywiow obcych, a przede wszystkim ydw, dezorganizacj wszelkich usiowa zjednoczenia go w konsekwentnej polityce wewntrznej i zewntrznej, w polityce, ktra nie suy adnym doktrynom ani partykularnym interesom, ale ktrej jedynym celem jest realne dobro narodu i jego przyszo. Tym ludziom wystarcza to, e w organach swojego stronnictwa czytaj wygaszane ze sztuczn powag napomnienia pod adresem tej lub innej grupy, e "postpowcom" zgani si tam jedno, a "ludowcom" drugie. Nie zadaj oni sobie nawet pytania, czy te platoniczne uwagi maj jakiekolwiek znaczenie; a tymczasem "postpowcy" i nawet "ludowcy" wiedz bardzo dobrze, i autorowie tych uwag gorco im ycz, aeby jak najlepiej im si udawao podkopywanie wpyww demokracji narodowej i anarchizowanie spoeczestwa we wszystkich jego warstwach. Ile to razy syszelimy wybitnych "realistw", jak z byskiem radosnej nadziei w oczach mwili nam, e nasze dzieo moralnego i politycznego zblienia ludu z owieconymi warstwami narodu musi by krtkotrwae, bo przeciwiestwa klasowe prdzej czy pniej musz wzi gr... Widocznie gboko zapada im w dusz nauka krakowska, e lepiej mie do czynienia ze Stapiskimi, z organizatorami nienawici klasowej, ni z ludmi, ktrzy id do ludu, wskazujc mu jego jedno z caym narodem i jego obowizki obywatelskie. Tymczasem, jeeli polityka konszachtw ze Stapiskimi zadaa cik ran naszemu narodowi w Galicji, w tej dzielnicy, gdzie wadza znajduje si w rkach polskich -- u nas byaby ona wprost mordercz. Jeeli u nas klasowe interesy zwyci, to trzeba bdzie postawi krzy nad spraw polsk w caym jej zakresie. --------------------------Odmienne koleje dziejowe naszego narodu od reszty Europy i wynikajca std rnica naszego charakteru politycznego od charakteru innych narodw sprawia e w spoeczestwie naszym nie byo gruntu dla konserwatyzmu w znaczeniu europejskim, e zjawi si on u nas dopiero bardzo pno, pod wpywami obcymi, e nie mia czasu dojrze ideowo, e nie mia zreszt do tego danych, bo w samych jego przedstawicielach instynkty konserwatywne nie byy mocne. Zwyrodnia on te bardzo prdko -- z konserwatyzmu zosta prawie tylko wyraz. Tak samo odmienne waciwoci charakteru politycznego, odmienny duch naszego narodu a przy tym wyjtkowe jego pooenie polityczne po upadku wasnego pastwa, sprawiy, e w ruchu narodowym, stawiajcym ojczyzn ponad wszelkie doktryny i dogmaty polityczne, wyprzedzilimy inne narody. Wyprzedzilimy je nie tylko w ekspansji tego ruchu, w liczebnej jego sile, ale poniekd take w jego ideologii, w pogbieniu teoretycznych podstaw kierunku. W pismach nacjonalistw francuskich lub woskich dopiero dzi zjawiaj si niektre myli, niektre pojcia o istocie narodowego bytu i narodowej polityki, ktre u nas od duszego czasu ju byy w obiegu. Nasz obz demokratyczno-narodowy moe miao powiedzie, i o wiele gbiej swoje cele rozumie, o wiele janiej zdaje sobie spraw ze swych zada, ni nacjonalizm w krajach starszych cywilizacyjnie. Zdoby on te przewaajcy wpyw na opini

kraju wtedy, kiedy tam dopiero analogiczne obozy zaczy si organizowa do walki z panujcymi w spoeczestwie epigonami rewolucji francuskiej. Na tym si nie kocz jeszcze te rnice. Gdy konserwatyzm na Zachodzie, zmuszany przez cae XIX stulecie do ustpowania przed zwyciskim pochodem demokracji, w kocu tego stulecia spostrzeg wyrastajcy z szerszych mas nowy ruch narodowy, od razu zrozumia, e w nim znajd ocalenie te zasady zachowawcze, ktre w dzisiejszym yciu ocali si dadz. Widzimy te, jak w rozmaitych krajach do tego ruchu si zbliy lub z nim zwiza. W Anglii dawny toryzm, zwizawszy si z odszczepiecami od partii liberalnej na gruncie sprawy czysto narodowej, mianowicie w opozycji przeciw irlandzkiemu hotne rule'owi, wytworzy stronnictwo unionistyczne, ktre dzi w swoim gwnym charakterze nie jest niczym innym, jak organizacj nacjonalizmu angielskiego. I jeeli to stronnictwo ma widoki zwycistwa nad rzdzcymi dzi liberaami i radykaami, to wie ono dobrze, e osign je moe jedynie na gruncie zagadnie cile narodowych. Jeeli nard angielski odda mu z powrotem rzdy, to tylko jako lepszemu organizatorowi obrony kraju i interesw narodu przed niebezpieczestwem ze strony obcych wrogw oraz jako wrogowi na wewntrz maodusznych humanitarystw, ktrych dzi opinia angielska nazywa "maymi Anglikami (httle Englanders)". We Francji niedobitki konserwatystw widz waciwie ca swoj nadziej w rozwoju ruchu nacjonalistycznego. W Niemczech konserwatyzm niejako utosami si z nacjonalizmem, a nawet przeladowana do niedawna konserwatywna organizacja katolikw niemieckich, centrum, dzi coraz silniejszym jest wyrazem narodowych de niemieckich. W Polsce ywioy, ktre wystpiy na widowni polityczn pod mianem konserwatystw, w nowym ruchu narodowym, wyraajcym polityk narodowego interesu, i w organizacji tego ruchu uznay... gwnego swego wewntrznego wroga. Poszy one na sojusze z najzacitszymi wrogami konserwatyzmu i niszczycielami pierwiastkw zachowawczych w spoeczestwie -liberaami, postpowcami, ludowcami, socjalistami, z ydami wreszcie, byle tylko przy ich pomocy skutecznie si obozowi narodowemu przeciwstawi. Takim okazem polityki "konserwatywnej" aden kraj na wiecie pochwali si nie moe... Wszelkie ycie, wszelkie postpowanie wbrew naturze mci si zawsze okrutnie. To te nienaturalne te zwizki polityczne doprowadziy konserwatyzm polski do cakowitego zwyrodnienia. Nie tylko wszake sam konserwatyzm zapaci ich koszta. Paci je kraj, paci cay nard. Wynikiem tej polityki contra naturom jest na wewntrz spoeczestwa anarchia myli, rozwydrzenie wszelakich antagonizmw i marnych ambicji, brak wszelkiej wewntrznej karnoci w spoeczestwie, brak silnej opinii narodowej, ktrej zorganizowaniu obz rzekomo konserwatywny systematycznie przeszkadza i przeszkadza, rozpanoszenie si w naszym yciu politycznym niewiary, intrygi, kamstwa. Tym samym otrzymujemy fatalny wynik na zewntrz -- mianowicie cakowit niezdolno naszego narodu do zorganizowania polityki obrony swego dobra przed obcymi zamachami, polityki rozumnej, konsekwentnej, celowej. ywioy, z ktrymi tzw. konserwatyci wi si sojuszami, chociaby miay nawet dostateczn si liczebn, takiej polityki nie zorganizuj, bo nie umiej narodowo i politycznie myle. Obz narodowy nie zorganizuje jej take, bo ci, od ktrych, jako od wzgldnie dojrzaych i rozwanych, powinien by dozna poparcia, myl tylko o tym, eby mu si nie da wzmocni, i w tym celu popieraj przeciw niemu wszelk anarchi. To te w cigu caych naszych dziejw porozbiorowych nie byo momentu, kiedy by w naszym narodzie panowaa taka anarchia myli politycznej, taki chaos rozbienych de, taka bezradno, nie bierna, ale pozornie czynna wobec zewntrznych ciosw. Jestemy, jak organizm ze sparaliowanymi orodkami, zdolny tylko do odruchw, do bezplanowego i bezsensownego wierzgania we

wszystkie strony, ktry tym szamotaniem si sam jeszcze swoje siy coraz bardziej wyczerpuje. Doszlimy ju do znieczulenia nawet na najwiksze potwornoci polityczne w naszym yciu. Niema bodaj najbardziej szkodliwych de, najbardziej nieprawnych aspiracji, ktre by ze strony "powanej i rozwanej" nie doznay gonej lub milczcej opieki. Na szczcie zanosi si bodaj na due zmiany w naszych stosunkach wewntrznych. Ostatnie fakty z zakresu naszej pseudo-konserwatywnej polityki s ju tak jaskrawe, tak potworne, e najbardziej znieczulone spoeczestwo nie moe ich chyba strawi. Uwaa je mona za znaki zbliajcej si likwidacji tego, co si w Polsce nazywa konserwatyzmem, a co od dawna stracio do tego prawo. Im prdzej ona nastpi, tym lepiej dla ludzi i dla narodu... Nie przesdzamy, czy w spoeczestwie naszym jest grunt dla obozu istotnie konserwatywnego. Jeeli jest, to nieche taki obz powstanie. Ale niech bdzie szczerze, uczciwie konserwatywny, niech pracuje rzetelnie nad rozwojem pierwiastkw zachowawczych w yciu narodu, niech wzmacnia podwaliny jego wewntrznej budowy, niech pod firm konserwatywn nie prowadzi roboty negacyjnej, w gruncie rzeczy rozkadowej, ktra wszelkiego konserwatyzmu jest zaprzeczeniem.
-------------1 Lord Hugh Cecil. Conservatism. Londyn 1913.

DODATKI

1. O BANKRUCTWIE METODY KONSERWATYWNEJ W POLITYCE GALICYJSKIEJ


I RACJA STANU A INTERES NARODU
Konserwatyzm, jako kierunek polityczny, wyraa si nie tylko w danych zasadach, w danej idei, ale take i w metodzie. Metoda konserwatywna odcinaa si wyranie w pocztkowym okresie walki pomidzy konserwatyzmem a demokracj w krajach europejskich. Bya ona logiczn konsekwencj zasady hierarchii spoecznej. Konserwatyzm, bronic polityki przed zdemokratyzowaniem, starajc si zachowa przywilej rzdzenia przy warstwach historycznych, nie uywa tych sposobw, ktrymi walczya demokracja. Gdy ta agitowaa wrd mas, szeregowaa je i

prowadzia do walki, bd zbrojnej, w wybuchach rewolucyjnych, bd niekrwawej, w wielkich manifestacjach, ktre odnosiy czasami wikszy skutek, ni zamachy zbrojne -konserwatyzm broni swych pozycji lub zdobyte odbiera przy pomocy rodkw, jakie dawaa organizacja pastwowa i tradycyjna pozycja jego przedstawicieli w spoeczestwie, opiera si na Koronie, na biurokracji, policji, armii, wreszcie na tych ywioach spoecznych, ktre zachoway tradycyjn ulego wzgldem arystokracji i duchowiestwa. Prowadzenie akcji politycznej byo w obozie konserwatywnym udziaem tylko wybranych, tylko "elity". Std polityka jego z metody swej bya, e tak powiemy, gabinetow, gdy polityka demokracji bya "polityk ulicy". Konieczno wszake zmuszaa konserwatystw coraz bardziej do odstpowania od wasnych metod, do przyjmowania metod demokracji. Bdc bitym przez masy, konserwatyzm musia sobie do tych mas torowa drog, zacz agitowa wrd nich, szeregowa je pod swoim sztandarem, zacz si liczy z ich psychologi i z ich wymaganiami. Widzimy, jak torysowie angielscy organizuj tumne mityngi i oddziaywaj na masy tymi samymi metodami co liberaowie. Widzimy, jak centrum katolickie w Niemczech organizuje lud i powouje "ludzi z dou" do kierownictwa swojej polityki. Im szersze masy spoeczne dochodz do praw politycznych, konieczno ta ronie i polityka konserwatywna tam, gdzie jest ywotna, gdzie zachowuje si, coraz mniej rni si w metodach swego dziaania od demokratycznej. Konserwatyzm polski w tym zastosowaniu metod do zmienionych warunkw nie umia -- z wyjtkiem w pewnej mierze zaboru pruskiego -- pj za konserwatyzmem zachodnioeuropejskim. Zoyo si na to par przyczyn. Przede wszystkim, polityka konserwatywna w Polsce staa na niszym poziomie umysowym, ni w Zachodniej Europie. Organizatorowie konserwatyzmu polskiego mao rozumieli ewolucj polityczn Europy XIX stulecia i to, w czym inni widzieli proces nieunikniony, konieczno dziejow, w ich oczach bywao tylko jakim chwilowym zboczeniem, przemijajc chorob spoeczn. Zdawao im si, e moe wrci w yciu to, co niepowrotnie mino. Brak rozumienia ducha czasu, a zarazem lekkomylno i lenistwo, bdce, niestety, wybitnymi waciwociami politycznymi naszego spoeczestwa jako caoci -- zoyy si na straszne krtkowidztwo. Byo to krtkowidztwo i w przestrzeni, i w czasie. Ludzie, nie widzieli, co si dzieje tu, o miedz, wrd narodw ssiednich i nie przewidywali, e w ich wasnym spoeczestwie nie zawsze tak bdzie, jak byo. Wielk dalej zacht dla naszych konserwatystw do trwania w pojciach przestarzaych byo zacofanie naszych mas ludowych, ktre pozostaway byy o stulecie co najmniej w tyle za ludami krajw zachodnich. Wreszcie nie trzeba zapomina, e konserwatyzm polityczny polski, narodziwszy si waciwie dopiero w drugiej poowie ubiegego stulecia pod wpywem wzorw obcych, by kierunkiem bardzo wieej daty i mao samodzielnym. Mia on w swej psychologii wiele z prozelityzmu, a std stara si by czsto konserwatywniejszym od wzorw, ktre naladowa. Nawrcony yd jest czsto bezwzgldniejszym katolikiem od ludzi urodzonych w wierze i dziedziczcych przywizanie do niej dugiego szeregu pokole; wieo upieczony hrabia jest zwykle bardziej nieprzejednanym arystokrat od przedstawicieli najstarszych rodw... Dlatego to konserwatyzm angielski jest najmniej skrajny, i dlatego wieej daty konserwatyzm polski atwo dochodzi na pewnych punktach do zarozumiaego zalepienia.

W dobie, kiedy konserwatyzm polski wystpowa na widowni, pole dla metod konserwatywnych w polityce ju byo bardzo cienione i bliskie zamknicia. Mechanizm ycia politycznego w caej Europie, z wyjtkiem w pewnej mierze Rosji i Turcji, by ju do gbi zmieniony skutkiem przeksztacenia ustrojw politycznych, dopuszczenia szerokich mas spoecznych do udziau w rzdach, przejcia prawodawstwa w rce przedstawicielstw narodowych. Podmiotem polityki przestao w znacznej mierze by pastwo, tj. Korona i nieliczna sfera jej doradcw, a sta si nim nard, ktry zacz patrze na pastwo jako na swoje jedynie narzdzie. Zaniko w znacznej mierze pojcie interesu pastwa, racji stanu, jako motywu kierowniczego polityki, a na jego miejsce wystpuje interes narodu, pastwo za przybiera rol rodka do popierania i obrony narodowego interesu. Panowanie interesu narodowego w polityce staje si tak bezwzgldne, e w pastwach, rnolitych narodowo, polityka pastwowa suy tylko jednemu narodowi, majcemu nad innymi gr, z krzywd pozostaych, suy mu nawet wtedy, kiedy to prowadzi do osabienia pastwa, jako caoci. Tej zmianie towarzyszy inna, niemniej doniosa. Przestawszy by wycznym udziaem pewnej, nielicznej, sfery, przechodzc coraz bardziej w race szerokich k spoecznych, mas narodu, polityka narodowa ju nie moe si zamkn w gabinetach, wychodzi ona "na ulic". Zaczynaj w niej dziaa masy. Ich nastrj, manifestacje ich opinii bd wywieraj nacisk na dziaania reprezentujcych te masy politykw, bd su im za rodek do wywarcia nacisku na przeciwnikw. Polityka coraz mniej polega na zrcznoci w pertraktacjach, na umiejtnym pisaniu kontraktw, a coraz wicej nabiera podobiestwa do walki w polu, gdzie umiejtna mobilizacja mas, ich liczba i ich psychika decyduje o wygranej lub klsce. Prawda, e pastwo rosyjskie, do ktrego gwna cz ziem polskich naley, do dzi dnia jeszcze cakowicie w t faz nie weszo, skutkiem tego, e pozostao znacznie w tyle za Europ Zachodni w przeksztacaniu swego ustroju, e machina pastwowa ciy tu jeszcze bardzo nad spoeczestwem i trzyma je w mocnych karbach. Nie przeszkadza to, e staa si ona bezwzgldnie narzdziem jednego, majcego przewag narodu i suy wycznie jego interesom przeciw innym. I w tym pastwie widzimy ju wyranie po ostatnim .przeomie akcj polityczna, polegajc na agitacji wrd mas i na ich mobilizowaniu, akcj odbywajc si swobodnie, nie krpowan przez pastwo o tyle, o ile odpowiada ona interesom narodowoci panujcej. Przykad jej widzimy w dziaalnoci "zwizku narodu rosyjskiego" i pokrewnych mu organizacji. Natomiast w pastwie austriackim ewolucja ta wrd licznych, skadajcych je narodowoci posza bardzo szybko. Do jest przyjrze si dziejom walki Czechw z Niemcami, aeby si przekona, jak operowanie masami, ich nastrojem, ich energi polityczn, ich manifestacjami dawao przewag to jednej, to drugiej stronie. I w Galicji samej Rusini, ktrzy mechanizm wspczesnego ycia politycznego znakomicie zrozumieli, su za wyborny przykad tej ewolucji. Nie darmo powiedziano, e polityka rzdu austriackiego polegaa od duszego ju czasu na zatykaniu ust tym, ktrzy krzycz, e w Austrii, im kto wicej krzyczy, tym wicej zdobywa. Jest to obrazowe, wulgarne w formie wyraenie bardzo doniosego i powanego faktu, e pierwsz podstaw polityki wspczesnej jest uwiadomienie masom interesw polityki narodowej, uruchomienie ich i wyprowadzenie na pole walki politycznej o te wanie interesy. Na tym wanie terenie austriackim, wrd mnstwa rozbienych, cierajcych si ze sob interesw, gwn swoj rol odegra konserwatyzm polski. Tam si on przede wszystkim

zorganizowa, tam doszed do najwikszej siy, tam zdoby niepodzielne rzdy w polskiej dzielnicy i wyczne kierownictwo polityki narodowej. Tam te wypado mu zda egzamin z orientowania si w pooeniu i z umiejtnoci obrony polskiego dobra narodowego. W Galicji te dokadnie zostaa sprawdzona warto metody konserwatywnej w polityce, ktr to metod stosowano tam przez dugi czas konsekwentnie. Polityka polska w pastwie austriackim poprowadzona zostaa metodami cakiem rnymi od polityki innych narodowoci. Obz konserwatywny, ktry uj ster tej polityki nie zrozumia czy nie chcia zrozumie mechanizmu wspczesnych walk o interesy narodowe. Trzyma si on poj starych, polityki "gabinetowej", polityki ukadw i kontraktw, prowadzonej za kulisami przez nielicznych powiconych, zasanianej przed oczami szerokiego ogu. Ten ogl, te masy, w pojciu konserwatystw miay tylko jedn rol w polityce -- dawa mandaty tym, ktrzy polityk prowadz, poza tym za zachowywa si jak najbierniej i polityce nie przeszkadza. To przestarzae pojcie metod polityki, skutkiem siy obozu konserwatywnego, skutkiem saboci ywiow, ktre by mu si mogy przeciwstawi, przechowao si w Galicji a po ostatnie czasy, co sprawio, e Polacy pod wzgldem swych zdolnoci do walki politycznej pozostali o dziesitki lat w tyle za wszystkimi innymi narodowociami w Austrii. Niezaprzeczenie ta stara polityka "gabinetowa" ma rozmaite wielkie dogodnoci w porwnaniu z polityk nowoczesn, operujc masami; jednake nie jest ona zdolna dotrzyma jej placu i w starciu z ni jest bita. Konserwatyci za galicyjscy tak si zakochali w jej komforcie, e wbrew bijcej w oczy rzeczywistoci trzymali si jej uparcie i urzdzali si w kraju tak, jakby uwaali za zbawienie najduej przy jej metodach wytrwa. Nie robili nic dla uwiadomienia szerszym masom spoecznym interesw i zada polityki narodowej, przeszkadzali nawet temu, powstrzymywali uruchomienie i zorganizowanie tych mas, i gdy wrd innych narodowoci w pastwie wzrastay armie, idce namitnie do szturmu o swoje narodowe interesy, oni si cieszyli, e polityka polska, pozbawiona armii, ma tylko dyplomacj... Wszelkie zapnienie w pojciach, wszelkie niezrozumienie ducha i warunkw czasu mci si zawsze okrutnie, najokropniej za w polityce. To te anachronizm poj i metod politycznych galicyjskiego obozu konserwatywnego przynis nieobliczalne straty sprawie polskiej w pastwie austriackim. Og nasz nawet w czci nie ocenia tego, do jakiego stopnia, skutkiem polityki konserwatywnej, polsko zostaa tym osabiona w stosunku do innych ywiow w kraju i w pastwie. Straty te zrcznie maskowano, uprawiano polityk pozorw; taka polityka wszake moe wystarcza tylko do czasu. To te dzi owoce jej zaczynaj si ujawnia w sposb jaskrawy, a obawia si naley, e to, co bliska przyszo nam pokae, bdzie o wiele jeszcze boleniejsze dla naszej wiadomoci narodowej. Konieczn jest rzecz zdawa sobie jasno spraw z owocw dotychczasowej polityki, z wytworzonego przez ni pooenia, chociaby w najoglniejszych zarysach. Bez tego bowiem nie moe by mowy o naprawie, ma si rozumie, w takim zakresie, w jakim naprawa jest moliwa.

II OWOCE POLITYKI GABINETOWEJ

Anachroniczna, nie rozumiejca warunkw nowoczesnych, czy te nie chcca si z niemi liczy polityka konserwatywna w Galicji wytworzya cikie i niebezpieczne pooenie polskoci w stosunku do wszystkich si, z jakiemi mamy tam w kraju i w pastwie do czynienia -- do Rusinw, ydw, Niemcw, do rzdu austriackiego, wreszcie do rozkadowych, antynarodowych de w samem spoeczestwie polskiem. Nie mylimy wcale zamyka oczu na to, e Polacy w swym stosunku do Rusinw maj pooenie cakiem inne, ni mode, dobijajce si dopiero praw narodowoci w pastwie. Pooenie nasze we wschodniej Galicji jest raczej podobne do pooenia Niemcw austriackich w tych krajach, w ktrych wikszo ludnoci stanowi ywioy nie niemieckie, sowiaskie, jak na Morawach lub w Krainie. Skutkiem tego i polityka polska nie moga si cakiem wzorowa na czeskiej lub soweskiej, nie moga wycznie budowa na uwiadomieniu i politycznym uruchomieniu mas ludowych. W Galicji wschodniej nasz przewag nad Rusinami stanowia nie masa, ale kulturalna i ekonomiczna wyszo mniejszoci polskiej. Jednake atwo byo przewidzie, e jeeli tylko na tej wyszoci budowa bdziemy, to przy dzisiejszym mechanizmie ycia politycznego, w ktrym uwiadomiona narodowo masa zawsze zwycia -- pozycja nasza w tej czci kraju bardzo prdko bdzie zniszczona. Polityka konserwatywna tego nie zrozumiaa, chciaa ona i w obronie polskoci wycznie dyplomacj, wycznie ukadami, zrcznym pisaniem kontraktw z partiami ruskimi. Nie chciaa ona widzie tego, e Niemcy austriaccy w tych krajach, w ktrych stanowi mniejszo, nie ograniczali si do dyplomatyzowania, ale pracowali nad uwiadomieniem i zorganizowaniem wszystkich ywiow niemieckich w kraju, starali si na nacisk masy odpowiada odporem masy, i chocia ich armia bya mniejsza liczb, to jednak dziki sprawnemu dziaaniu i poparciu czynnikw kulturalnie i ekonomicznie silnych, nie zawsze bya bita. Polityka konserwatywna polska lekcewaya cakiem lud polski w Galicji wschodniej, nie dbaa wcale o jego uwiadomienie narodowe, o rozwinicie w nim energii politycznej, o zorganizowanie go do obrony przed naciskiem politycznym ruskim, ale nawet przed rutenizacj [ukrainizacj - BZ], ktra do niedawna czynia wrd tego ludu podboje. Ignorowaa ona fakt, e Galicja wschodnia liczy powany odsetek ludnoci polskiej, e s powiaty, w ktrych Polacy stanowi blisko poow ludnoci, e zatem, gdyby ywio polski by naleycie uwiadomiony i politycznie zorganizowany, obrona tego kraju przed zakusami ruskimi nie byaby wcale beznadziejna. lepota polityki konserwatywnej w tym wzgldzie, zaniedbanie tej doniosej pracy, ktra kademu, cho cokolwiek mylcemu politykowi polskiemu musiaa si wprost narzuca jako konieczno w nowoczesnych warunkach walki o byt narodowy, kosztuje nasz spraw niesychanie wiele. Gdyby ta praca bya w czas rozpoczta, Rusini nigdy by si nie stali panami sytuacji w takim stopniu, a polsko we wschodniej Galicji, korzystajc z poparcia czynnikw kierujcych sprawami krajowymi, majc za sob przewag kulturaln i ekonomiczn, przy samorzutnej nadto dnoci chopa polskiego do osiedlania si na wschodzie, byaby nawet w liczb powanie urosa. Bardzo pno dopiero wzito si do tej pracy, a wzito si do niej bez udziau i poparcia kierownikw polityki konserwatywnej. Stronnictwo krakowskie patrzyo na ni obojtnie, a nawet ubocznie jej przeszkadzao, zwalczajc te kierunki, ktre j podjy. Jeeli dzi uwiadomienie i organizacja ludnoci polskiej we wschodniej Galicji zrobiy pewne postpy, to jest to dzieem stronnictwa demokratyczno-narodowego, a pierwszym wybitnym organizatorem tego dziea by wanie Stanisaw Gbiski, ktry od dziaalnoci na tym polu zacz swoj istotnie polsk i po obywatelsku pojt karier polityczn. I trzeba to zrozumie, e posuniciu naprzd tego dziea pomoga ogromnie rzetelna praca

duchowiestwa aciskiego w Galicji wschodniej. Nie naley rwnie zapomina, e przez krtki okres rozwin w tym kierunku yw dziaalno jeden z przedstawicieli konserwatyzmu wschodnio-galicyjskiego, Wodzimierz Kozowski, ktry wszake w swych zamierzeniach nie dozna poparcia ze strony kierownikw politycznych kraju. Zaniedbawszy ludno polsk w Galicji wschodniej, politycy konserwatywni nic rwnie nie zrobili dla uwiadomienia ogowi polskiemu w zachodniej czci kraju naszych zada i interesw narodowych na wschodzie, przeciwnie, swym postpowaniem przyczynili si do zobojtnienia tego ogu w kwestii ruskiej, do jego narodowej demoralizacji. Jest rzecz wprost potworn zachowanie si Polakw w zachodniej Galicji wobec walki, jak ich rodacy tocz na wschodzie, ich obojtno na cikie pooenie, w jakiem si polsko tam znajduje. Patrz oni na stosunki wschodnio-galicyjskie, jakby na co sobie obcego, a nawet czsto rodakom swoim przeszkadzaj, podtrzymujc moralnie Rusinw w poszczeglnych sprawach. W takim trudnym i niebezpiecznym pooeniu cae spoeczestwo polskie od lska Cieszyskiego do Bukowiny powinno si zwart mas przeciwstawia deniom ruskim, w ktrych nie chodzi tylko o osignicie warunkw kulturalno-narodowego rozwoju Rusinw ale wprost o zniszczenie narodu polskiego przy wspdziaaniu najzacitszych naszych wrogw. Skazani jedynie na dyplomacj, na ukady, na spisywanie umw z rozzuchwalajcymi si coraz bardziej i przewrotnymi w swej taktyce prowodyrami Rusinw, Polacy musieli im ustpowa pozycj za pozycj. Nie majc siy, o ktr nie dbaa, polityka polska musiaa si przywizywa do pozorw. Organizowano sobie partie Rusinw ugodowych, "inkamerowanych", tym partiom czyniono ustpstwa, ich przedstawicielom dawano korzystne stanowiska i cieszono si z zawarcia ugody polsko-ruskiej. Gdy wszake taka partia ugodowa zdobya wszystko, co moga zdoby, schodzia w cie, a na jej miejsce przychodzia inna, ktra stawiaa nowe, wysze dania. Najada si grupa Barwiskiego, przysza grupa Romaczuka, a gdy ta si najada, przyszli po niej inni, radykalniejsi, ktrzy, jak si okazywao, jedynie mieli prawo przemawia w imieniu narodu ruskiego. Chcc sobie kupi prowodyrw ruskich, pomagano im w podbijaniu kraju, robiono nawet dla nich to, e wadza polska samowolnie, przemoc przenosia dzieci ruskie z gimnazjw polskich... Polityka konserwatywna nie patrzya w przyszo, jej chodzio tylko o to, eby na dzi mc si pochwali zgod z Rusinami. Chcc umotywowa t polityk systematycznego osabiania polskoci, bd budowano teorie o doniosej roli zewntrznej, jak Rusini maj odegra z korzyci dla sprawy polskiej, bd posikowano si frazeologi o sprawiedliwoci, o braterstwie dwch ludw, bdcych zarwno dziemi Rzeczypospolitej. Ogaszane dzi dokumentu Ostmarkenvereinu ukazuj nam to braterstwo ruskie w jaskrawym wietle. Rusini si okazali naszymi nieprzejednanymi wrogami, gotowymi konspirowa z kadym, kto dy do cakowitej zagady narodu polskiego. Dzi ju chyba kady zrozumie, czym s w naszym bilansie narodowym owe, tak chtnie czynione Rusinom ustpstwa. I dzi wszyscy chyba zdajemy sobie spraw z tego, i adne ukady z nimi nas nie ocal, e wszelkie, dzi ju konieczne ugody z nimi, jak ostatnie w sprawie reformy wyborczej, nie zabezpieczaj nas wcale, e jedyn drog ratowania naszego dobra jest przeciwstawienie naszej siy ich sile. P stulecia wszake gospodarki konserwatywnej doprowadzio nas do tego, e organizacja polskoci w Galicji wschodniej pozostaa znacznie w tyle za organizacj Rusinw, i e prowadzcy walk o byt rodacy nasi we wschodniej czci kraju nie maj naleytego oparcia w zachodniej, czysto polskiej Galicji. W tych warunkach akcja polska, chociaby

organizowana z najwikszym powiceniem, przez ludzi najlepiej rozumiejcych jej zadania, skazana jest przez dugi czas na kalectwo i bdzie uomn dopty, dopki wielkimi wysikami nie bd zagojone rany, jakie zadaa krajowi polityka konserwatywna. I adna, najlepiej nawet pomylana i najdzielniej przeprowadzona akcja nie wrci polskoci tego, co ta polityka stracia. Moe by mowa tylko o skuteczniejszej obronie tego, co jeszcze posiadamy. ywioem, ktry najwiksze bodaj odnis korzyci z polityki konserwatywnej polskiej w Galicji, s ydzi. Nie robic nic dla istotnego rozwoju si politycznych polskoci, gdy siy jej wrogie naok rosy, polityka ta musiaa coraz wicej operowa fikcjami, coraz bardziej dba o pozory. Jedn z najwikszych jej fikcji byo zaksigowanie w jej rachunkach politycznych ydw, jako Polakw. Tym sposobem wytworzono pozr, e Polacy przedstawiaj w Galicji znacznie wiksz si liczebn, ni to jest w istocie. Niewtpliwie dao to czasowo pewne korzyci, utrzymywanie wszake tej fikcji stawao si coraz kosztowniejsze i atwo byo przewidzie, e cena, jak nard za ni zapaci, w krtkim czasie te korzyci znacznie przeronie. Dla kierownikw polityki konserwatywnej bardzo byo dogodn i pontn rzecz, e ydzi z pocztku o wpywy polityczne si nie ubiegali. Dawali oni swe poparcie ywioom, posiadajcym wadz w kraju, dajc w zamian jedynie poparcia w interesach ekonomicznych. Gotowi byli suy do wszelkiej politycznej roboty, dawali si uywa za narzdzia do najgorszych naduy wyborczych, w zamian za to dajc tylko, eby im pozwalano wyzyskiwa bez przeszkody ludno kraju w yciu ekonomicznym, eby patrzono przez palce na wszelkie ich w tym wzgldzie naduycia. Mieli te prawdziwy raj w Galicji przez cay okres rzdw konserwatywnych. Lichwiarstwo, rozpijanie ludu, wyzuwanie go z ziemi oszukaczymi sposobami, omijanie ustaw w handlu i przemyle -- wszystko to bujnie kwito, nie spotykajc si z przeszkodami ze strony wadzy, o ile byo praktykowane przez ydw. Kwity te naduycia w instytucjach publicznych, w zarzdach miejskich, i byy tolerowane, gdy o ydw chodzio. Polityka konserwatywna nie bya zdolna tym wszystkim naduyciom wypowiedzie walki, bo potrzebowaa ydw, bo bez nich nie moga si obej. Pacono im nadto sowicie wszelkiego rodzaju koncesjami, dostawami i robotami publicznymi. W tych warunkach sia ekonomiczna ydw szybko rosa, panowanie ich w yciu spoecznym kraju rozszerzao si w zatrwaajcym tempie. Stali si panami kraju nie tylko na rynku pieninym, w handlu i przemyle, ale nawet ogromna cz ziemi przesza w ich rce, w wikszej i drobnej wasnoci. Sprzyjaa temu i sabo mieszczastwa polskiego, i ciemnota chopa, ktrego nikt przed krzywd ydowsk nie bra w opiek, i demoralizacja spoeczna szlachty. Ta coraz mniej bya ziemiastwem, coraz bardziej lekcewaya sobie ten realny wpyw spoeczny, jaki daje praca na wasnej ziemi, coraz bardziej powicaa j dla formalnej wadzy, dla kariery biurokratycznej, wyzbywajc si ziemi w czci na rzecz wocian, a w znacznej te czci na rzecz ydw. Jak zawsze bywao w historii ydw we wszystkich krajach -- wzmgszy si ekonomicznie i zajwszy wpywowe pozycje spoeczne, ydzi galicyjscy wreszcie signli i po wpyw polityczny. Zaczli si domaga coraz powaniejszego udziau w przedstawicielstwie, coraz wikszej liczby mandatw dla siebie, przykada n do garda politykom konserwatywnym, ktrzy w tym wzgldzie najmniej chtni byli do ustpstw. Ustpowa wszake musieli, bo wyhodowali z ydw tak si, ktra, gdyby si zwrcia przeciw nim, moga ich odsun od wadzy, l oto polityka konserwatywna w Galicji staje si stopniowo coraz bardziej polityk ydowsko-polsk, coraz bardziej z wymaganiami ydowskimi si liczy, a dosza ostatnimi czasy do tego, e nie wiadomo, kto na ni ma wikszy wpyw -- ydzi czy Polacy. Jeeli pp. Kolischerowie, Loewensteinowie i inni, obdarzani ju dzi tytuami szlacheckimi, nie sigaj

jeszcze po stanowiska prezesa Koa Polskiego lub wyszych urzdnikw rzdowych i krajowych, to nie znaczy jeszcze wcale, eby wpywy ich nie byy nawet wiksze od wpyww politykw polskich. Jeeli ewolucja stosunkw galicyjskich pjdzie dalej w tym samym kierunku i w tym samym tempie, jeeli polityk polsk w tym kraju rzdzi bd te same cele i te same metody, co dotychczas, to niedugo czeka bdziemy na chwil, kiedy waciwymi panami kraju oka si ydzi. Bankructwo polityki konserwatywnej w stosunku do ydw jest mniej widoczne, ni w stosunku do Rusinw, ale jest bez porwnania wiksze: w tej dziedzinie zadaa ona krajowi najwiksze rany, zgotowaa mu najgroniejsze niebezpieczestwa. Nawiasem tu zaznaczymy, i sprzgnicie polityki konserwatywnej z ydami ma dzi ten skutek, e nie moe ju ona mocno stan na gruncie interesw narodowych polskich, chociaby uznaa tego potrzeb, bo ydzi ju jej na to nie pozwol. I dlatego, eby ich wspdziaania i poparcia nie utraci, musi ona wypowiada walk wszelkim wyraniejszym deniom narodowym, ktrym nie chodzi o frazes patriotyczny, ale o realny interes polski. Wykreliwszy ze swego programu zaprawianie szerokich mas spoeczestwa polskiego do walki narodowej, polityka konserwatywna w Galicji uczynia polsko cakiem niezdoln do stawienia jakiegokolwiek oporu najazdowi niemieckiemu na zachodni cz kraju. Od granicy lska Cieszyskiego i lska pruskiego, pod rzdami polskimi, posuwa si w gb kraju stopniowy podbj niemiecki. Przechodzi w rce niemieckie ziemia, powstaj niemieckie przedsibiorstwa przemysowe, sprowadzeni przez wacicieli ziemi i przez przedsibiorcw Niemcy osiedlaj si w kraju, gminy kasuj w urzdowaniu jzyk polski, a zaprowadzaj niemiecki, ronie liczba szk niemieckich, Vereinw, a Niemcy tak si rozzuchwalaj, e w galicyjskiej Biaej tak traktuj Polakw, jak w pruskich Katowicach. Cae waciwie, wieo zbadane i ogromnie bogate zagbie wglowe krakowskie zostao wykupione przez Niemcw, i to przez Prusakw. Par lat temu prezydent miasta Krakowa, dr. Leo, w wygoszonej publicznie mowie, nazwa stolic Piastw i Jagiellonw miastem kresowym, z mimowoln szczeroci stwierdzajc stan rzeczy, do ktrego doprowadziy dotychczasowe, tak triumfalnie opiewane rzdy polskie w Galicji. Spoeczestwo polskie w zachodniej Galicji nie tylko nie umie si przeciwstawi nacierajcym coraz silniej Niemcom, ale nawet nie umie si powanie zainteresowa pooeniem sprawy polskiej na zachodnich kracach kraju. Najwpywowsze jego sfery obojtnie patrz na posuwajcy si podbj niemiecki, zadawalajc si pozorami, posiadaniem administracyjnej wadzy. Tak tedy, w okresie wanie rzdw polskich w Galicji, rzdw, sprawowanych przez obz konserwatywny, we wschodniej, wikszej czci kraju wyrosa sia ruska, na zachodzie posun si podbj niemiecki, a w caym kraju rozpanoszyli si, doszli do olbrzymich wpyww ydzi. Te straty polskoci, zwaszcza na rzecz Rusinw, byy w znacznej czci nieuniknione. Ale w olbrzymiej mierze zawdziczamy je systemowi polityki konserwatywnej, systemowi anachronicznemu, wynikajcemu ze lepoty na nowoczesne warunki ycia narodw i na istot dzisiejszych walk narodowych, systemowi utrzymujcemu spoeczestwo polskie w bezwadzie, podczas gdy wszystkie wrogie mu ywioy do walki z polskoci si mobilizoway.

III NA ASCE RZDU AUSTRIACKIEGO

Od czasu ustalenia si ycia konstytucyjnego w pastwie austriackim wrd wszystkich narodowoci tego pastwa rozwin si silny ruch, dcy do zaszeregowania wszystkich si spoecznych w walce o narodowy stan posiadania i o narodowe prawa. Uwiadomienie interesu narodowego i poczucie obowizku walki w jego obronie rozwino si nawet w najuboszych i najmniej owieconych warstwach spoecznych zarwno u Niemcw, jak u Czechw, Sowecw, Serbw, Wochw, nawet u najbardziej zacofanych ze wszystkich -Rusinw. Na obszarach, gdzie si stykaj ze sob rne narodowoci, wre walka o kad pid ziemi, o kade przedsibiorstwo, o kad instytucj publiczn. Uwiadomione narodowo masy wywieraj nacisk na bieg ustawodawstwa i na polityk rzdu, zmuszajc j do liczenia si z manifestowan gono ich opini. Od tego oglnego obrazu odcina si postawa spoeczestwa polskiego, postawa bierna, czsto wprost obojtna tam, gdzie wchodz w gr najywotniejsze nawet interesy narodowe. Bo gdy przywdcy wszystkich innych narodowoci zdawali sobie doskonale spraw z tego, jak rol w dzisiejszych walkach politycznych odgrywaj zorganizowane masy, pracowali nad ich uwiadomieniem i organizacj -- kierownicy polityki polskiej w Galicji tej pracy zaniedbali. Skutek tego wyrazi si nie tylko w cigych stratach na rzecz innych ywiow, w stratach, o ktrych wyej mwilimy, ale take w niezdrowym stosunku do rzdu. Konserwatyzm galicyjski opar ca swoj metod polityczn na aksjomacie przychylnoci Korony i rzdu. Wiara w te, wieczn przychylno bya te jednym z gwnych rde lekcewaenia spoeczestwa i jego opinii, wyrzeczenia si pracy nad uwiadomieniem i zorganizowaniem szerszych mas spoecznych. Tu si uwydatnia fatalnie skonno do liczenia na kogo, zamiast na siebie, na swoje siy. Wyrzekajc si rozwinicia i wyprowadzenia na pole walki wasnych si narodowych, polityka galicyjska znalaza si na asce rzdu. Ten rzd przez dugi czas Polakw potrzebowa, nie mg si bez nich oby, ale atwo byo przewidzie, e w miar wzrostu si innych narodowoci a upadku siy polskiej, Polacy mu bd coraz mniej potrzebni i coraz mniej bdzie zmuszony do liczenia si z ich interesami. Sam on od-dawna ju si stara o to, eby mniej by zmuszonym do liczenia si z Polakami i w tym celu popiera separatyzm Rusinw. Pniej, w miar coraz silniejszego uzaleniania si polityki austriackiej od Berlina, ta tendencja do popierania Rusinw przeciw Polakom nabraa szczeglnej siy. Wreszcie, w ostatnich czasach, gdy Rusini ju istotn si narodow rozwinli, gdy zaczli energicznie walczy oglnie przyjtymi w Austrii metodami, nadajc im tylko swoje zabarwienie barbarzyskie, rzd wiedeski zacz si liczy z ich daniami nawet wicej czsto, niby sam chcia. Jak ju powiedziano, w Austrii ten wicej dostaje, kto silniej naciera, kto goniej krzyczy. Okazao si z czasem, e rzd austriacki coraz mniej si z Polakami liczy, a std coraz mniej im jest yczliwy. Ale politycy konserwatywni i wtedy nawet nie chcieli zrozumie potrzeby emancypowania si z zalenoci od rzdu przez oparcie si o spoeczestwo, przez zaprawianie go do narodowej walki. Nie chcieli, czy te nie mogli tego uczyni, dlatego, e za daleko w tej zalenoci zaszli. Doprowadziwszy Galicj do tego, e tam ju wyborw nie mona przeprowadzi bez znacznych zasikw pieninych od rzdu, znaleli si w tym pooeniu, e musza si rzdu trzyma, chociaby ten najotwarciej godzi w interesy polskie. Polityka polska w rkach konserwatystw galicyjskich coraz bardziej tedy musiaa zatraci sw niezaleno. Jest ona o tyle polsk, o ile jej rzd austriacki na to pozwala, i czsto, naginajc si do widokw rzdu, niezgodnych z interesami polskimi, musi wmawia w siebie i w og, e to, co jest interesem rzdu, jest dobrem narodu polskiego. Dopiero uprzytomnienie sobie tej jej zalenoci od rzdu, pozwala zrozumie jej kierunek w ostatnich czasach, jej chociaby zachowanie si wobec przewidywanej wojny.

Tu si ujawnia najwiksze jej z polskiego punktu widzenia bankructwo. Polityka polska w coraz wikszej zalenoci od rzdu wiedeskiego, a rzd wiedeski w coraz silniejszym stopniu narzdziem Berlina. Pikne widoki dla sprawy polskiej!... Czy mona byo doj do straszniejszego impasu?... Wszystko, co si ujawnio ostatnimi czasy w polityce galicyjskiej, co j skompromitowao i tak wstrzsno nasz opini publiczn, jest wynikiem bdnych jej od pocztku zaoe, przestarzaych poj, ktrymi si kierowali jej twrcy, lekkomylnoci i lenistwa politycznego, ktre przetrwaniu tych poj sprzyjay. Polityka konserwatywna w Galicji nie chciaa uwiadomienia i organizacji mas spoecznych polskich do walki o interesy narodowe. Uwaaa, e dla jej metod najdogodniejsze jest spoeczestwo bierne. Nie moga wszake przeszkodzi uwiadomieniu interesw innych. Wanie brak silnego ruchu narodowego w Galicji sprzyja wybujaniu interesw klasowych i nawet osobistych w polityce tamtejszej. Gdy w imi tych wanie interesw klasowych zorganizowano masy spoeczne, gdy obok tego na widowni galicyjskiej porozpierali si rozmaici kondotierzy, patrzcy na polityk wycznie jako na rdo korzyci osobistych, polityka konserwatywna musiaa si oprze na kompromisie z tymi wszystkimi interesami. Zrozumiaa ona nawet, e ten kompromis jest jedynym dla niej rodkiem do utrzymania si przy sterze spraw krajowych. W spoeczestwie galicyjskim coraz wyraniej ostatnimi czasy zaczto sobie uwiadamia to fatalne pooenie, w jakie wpdzio kraj p stulecia rzdw konserwatywnych. Coraz silniej zaczto odczuwa potrzeb niezalenej polityki polskiej, opartej o wiadomo swych interesw narodowych i zorganizowane spoeczestwo. Rozwin si w tym kierunku silny ruch umysw, ktremu wanie zawdzicza szybkie swoje postpy stronnictwo demokratyczno-narodowe. Politycy konserwatywni, z ktrych jedni po dzi dzie nie mog zrozumie zasadniczych bdw swojego obozu i nowoczesnych wymaga polityki narodowej, inni za zatracili poczucie odpowiedzialnoci narodowej i jedyny cel polityki widz w utrzymaniu si przy wadzy -- uznali ten ruch za najwiksze dla siebie niebezpieczestwo. Przed tym niebezpieczestwem znaleli chwilowe ocalenie w sojuszu z ruchami klasowymi i z wszelkiego rodzaju politycznym kondotierstwem. Stworzyli koalicj, ktra bya w istocie swej przeciwnarodow, antypolsk, pomimo szumnych nieraz patriotycznych frazesw, jakimi uczestnicy jej okrywali swoje dziaania. Chcc ocali metod konserwatywn, a raczej rzdy partii konserwatywnej wyzbyli si do reszty w swej polityce konserwatywnych zasad. Nie robimy tu bilansu polityki konserwatywnej w Galicji nawet w najbardziej pobienym zarysie. Nie wymieniamy jej zasug, ktrych przecie w rozmaitych dziedzinach odmwi jej nie mona, jej niewtpliwych nieraz powodze w zmaganiu si z rozmaitymi trudnociami pastwowego ycia Austrii, nie zatrzymujemy si; rwnie nad jej bezpodnoci w zamierzeniach, dotyczcych uzdrowienia stosunkw kraju i ulepszenia jego urzdze politycznych. Nie zastanawiamy si nad tym, dlaczego np. sprawa reformy gminnej i reformy administracyjnej, wywieszonych jako naczelne punkty programu partii krakowskiej od samego niemal pocztku jej istnienia, oraz stawianych przez ni wielokrotnie na porzdku dziennym dyskusji w publicystyce i na zwoywanych w tym celu konferencjach, dlaczego ta sprawa przez dziesitki lat nie ruszya z miejsca i dlaczego dzi pozostaje w tym samym waciwie stadium, w jakim si znajdowaa na pocztku ery autonomicznej. O tym wszystkim naleaoby mwi, gdyby chodzio o wszechstronn ocen okresu rzdw konserwatywnych w tej polskiej dzielnicy. Nam wszake chodzi tylko o wskazanie, jak si odbio na losach naszej walki o interesy narodowe zastosowanie metody konserwatywnej w polityce jedynej

dzielnicy, w ktrej nasze prawa narodowe zostay w pewnej mierze uznane przez pastwo, i w ktrej mielimy do pewnego stopnia w dziaaniu politycznym rozwizane rce. Gdy porwnamy nasz pozycj, zakres naszego posiadania w tym kraju i naszych wpyww w pastwie na pocztku ery autonomicznej i dzi, najbardziej nawet stronniczy na korzy partii konserwatywnej sd musi stwierdzi niesychane straty. To, co przed pidziesiciu niespena laty znajdowao si w naszych rkach, przeszo w ogromnej mierze w rce Rusinw, ydw i nawet Niemcw. Polityka polska ze stanowiska sojusznika rzdu zesza na stanowisko niewolnicze: gdy na pocztku reprezentowaa ona wobec tego rzdu i wobec Korony nard, jako cao, i gdy ten rzd liczy si z ni jako z przedstawicielk interesw caego narodu, zesza w kocu na sub celom austriackim, stajc si w rku Austrii niebezpiecznym dla innych dzielnic narzdziem. Gdy przyjdzie kiedy czas na spokojn, z dalszej perspektywy ocen zachowania si politykw galicyjskich w okresie ostatnich przygotowa wojennych Austrii, w zwizku z widokami polityki pruskiej, sd o tym zachowaniu si bdzie niewtpliwie fatalnym na nich ze stanowiska narodowego wyrokiem. Jeeli przyszy historyk bdzie przemawia jzykiem, jakim posugiwaa si partia krakowska w pocztkach swej kariery, to bdzie musia zakwalifikowa postpowanie tych politykw jako zbrodni wobec narodu. Bankructwo metody konserwatywnej nie zaleao waciwie od gatunku ludzi, ktrzy j stosowali. Ta metoda, bez wzgldu na charakter ludzi, stosowana lepo, musiaa doprowadzi do takich wynikw, musiaa zbankrutowa. Jeeli ludzie byli coraz gorsi, to dobr ich by take wynikiem metody. Nard polski, skutkiem niedawnej utraty swego pastwowego bytu, tym si rni od innych, politycznie zawisych ludw, e posiada w swej budowie spoecznej niewynarodowione warstwy historyczne. Stanowi to ogromn jego wyszo, daje kulturze polskiej pozycj rwnorzdn do kultury narodw niezawisych, sprawia, e jestemy w najpeniejszym tego sowa znaczeniu narodem. We wspczesnej wszake walce o byt, o interesy narodowe, tak jak ona si rozgrywa na tle dzisiejszych ustrojw politycznych, przy dzisiejszym mechanizmie politycznego ycia, rodek cikoci spoczywa nie w tych warstwach, ale w szerokich masach spoecznych, w ludzie. Pod wzgldem za kultury mas, uwiadomienia politycznego ludu Polska, z wyjtkiem dzielnicy pruskiej, pozostaa daleko w tyle za innymi narodami. Jednoczenie, na skutek kierunku, jaki przybraa nasza ewolucja spoeczna i polityczna w ostatnich stuleciach istnienia pastwa, nard nie wytworzy w swym onie silnego mieszczastwa, a jego ywioy owiecone w ogle bardzo nisko stoj pod wzgldem dojrzaoci politycznej. Z tych wanie przyczyn w polityce dzielnicy austriackiej zapanowaa bezwzgldnie, nierozumnie stosowana metoda konserwatywna, i w naszej dzielnicy, jakkolwiek obz konserwatywny nie mia do siy do zapanowania nad yciem kraju, myl ogu z trudnoci przyswaja sobie nowoczesne pojcia polityczne i daleka jest od zrozumienia tych metod polityki, jakie jedynie w dzisiejszych walkach narodowych zapewniaj powodzenie. Mona miao powiedzie, e nie tylko narody pastwowe, z ktrymi mamy do czynienia, jak Niemcy i Rosjanie, ale take wszelkie ywioy obce, wypowiadajce nam walk, dce do wyzucia nas z tego, co posiadamy, jak Rusini, Litwini, nawet ydzi, nie mwic ju o Czechach, ktrzy take si pod nas podkopuj na lsku austriackim, e wszystkie te ywioy wyprzedzaj nas w swych metodach walki, korzystaj z naszej bezwadnoci. rdem naszej bezwadnoci nie jest brak aspiracji narodowych, bo te przecie nie zaniky. Nie jest nim take cakowicie nasze przysowiowe lenistwo polityczne, bo przecie my przy

caym tym lenistwie wyadowujemy znaczn ilo energii politycznej, tylko wyadowujemy j w wysikach jaowych, bezowocnych, a jeszcze czciej ze szkod dla swej sprawy narodowej, w prbach, skazanych z gry na niepowodzenie i sprowadzajcych narodowe klaski, lub w walkach wewntrznych, ktre przybieraj u nas o wiele szerszy zakres, ni tego wymaga sprzeczno interesw i de w Jonie spoeczestwa. Najgwniejszym rdem naszej bezwadnoci jest zacofanie polityczne naszego spoeczestwa. Pojcie o nowoczesnych metodach walki o byt narodowy z trudnoci si u nas szerzy i pogbia, liczne ywioy spoeczestwa bd trzymaj si myl przestarzaych metod konserwatywnych, ktre dawno ju naleao zoy do archiwum, bd te tskni za przeytymi ju take metodami demokracji europejskiej z pierwszej poowy ubiegego stulecia, za metodami rewolucyjnymi. Tym sposobem cieraj si w naszej polityce trzy typy, trzy metody, z ktrych kada uwaa si za jedynie patriotyczn. Nadto ostatnie czasy przyniosy zjawisko niesychanie niezdrowe, polegajce na tym, e metoda konserwatywna, chcc si utrzyma przy sterze spraw narodowych, zacza si zaprzyjania z rewolucyjn, aeby w sojuszu z ni pooy tam rozwojowi t. zw. nacjonalizmu, ktry u nas nie jest niczym innym, jak usiowaniem uzdolnienia narodu do skutecznej walki o jego byt i o jego interesy w nowoczesnych warunkach. Uwiadomienie zada polityki narodowej szerokim masom spoecznym, organizacja ich i uruchomienie do obrony dobra narodowego na wszystkich placwkach, na ktrych jest ono zagroone, dwiganie tym sposobem siy politycznej narodu i rozwijanie stopniowe akcji politycznej w zakresie, w jakim czynne siy narodowe na to pozwalaj -- to jedyna droga, na ktrej polityka narodowa polska ma przed sob przyszo. Poczucie bankructwa metody konserwatywnej na terenie, na ktrym gwnie zdawaa ona egzamin, mianowicie w Galicji, jest dzi w opinii ogu polskiego bardzo silne. Wiele danych przemawia za tym, e zblia si jej likwidacja. Jeeli ona nastpi, niezawodnie i prdy radykalne, mniej lub wicej rewolucyjne, pozbawione protekcji obozu konserwatywnego, zejd do swojej waciwej roli, strac zdolno do pretendowania o kierownictwo spraw narodowych. Wtedy nard nasz zrobi ogromny krok naprzd w kierunku uzdolnienia swej polityki do skutecznej obrony jego dobra w trudnych i wielce skomplikowanych warunkach doby dzisiejszej. To przejcie nie obejdzie si bez znacznych kosztw. Odsonicie, jak przy wszelkiej likwidacji, caej ndzy politycznej, do jakiejmy doszli, nie wzmocni narazi naszego stanowiska wobec wrogw. Jest to wszake operacja konieczna. Polityka bankrutw, utrzymujcych pozory i zuywajcych na nie swe wysiki, prowadzi zarwno narody, jak jednostki, do ostatecznej ruiny i upodlenia.

2. KONIEC LEGENDY
(Przegld Wszechpolski, sierpie-padziernik 1905 r.)

I LIKWIDACJA MORALNA SZKOY KRAKOWSKIEJ


"Abstrakcyjne, doktrynerskie spory o najsubtelniejsze zagadnienia z przeszoci i przyszoci narodu ustpi miejsca rozprawom o problematach ywotnych, widzialnych dla kadego..."

Czas, nr. 251 (21 wrzenia 1905 r.) Sowa powysze, wypisane w organie krakowskiego konserwatyzmu, s wanym politycznym wypadkiem. Przed laty jeszcze dziesiciu byyby one na tym miejscu zjawiskiem niezrozumiaym, a waciwie niemoliwym. Dzi nie dziwi nas wcale i stanowi dla nas publiczne wyznanie tego, o czym dawnomy wiedzieli. S one wyparciem si. mistrzw ze strony uczniw, wyparciem si. moe uczynionym mimo woli w popiechu dziennikarskim, ale ogromnie brutalnym w swej szczeroci. Lecy od lat w grobie autor "Teki Staczyka" nie ma ju co prawda gosu, ale nie zamilk przecie ten, co kaza narodowi "z dowiadcze i rozmyla", ani nie uwaa swej kariery politycznej za zamknit twrca "Dziejw Polski w zarysie", tej cudownie zastosowanej do celw politycznych ksiki historycznej... Zaoyciele szkoy krakowskiej cae swoje moralne stanowisko w spoeczestwie zaczerpnli z wszczcia "abstrakcyjnego, doktrynerskiego sporu o najsubtelniejsze zagadnienia z przeszoci i przyszoci narodu", cay ich program, jak twierdzili, by oparty na gbokiej historiozofii, przez wszystkie dyskusje stronnictwa przewijaa si historyczna doktryna, ktrej uywano i naduywano przy kadej sposobnoci. C robili i na czym, jeeli nie na "sporach o zagadnienia z przeszoci i przyszoci narodu", wyroli: Szujski, Tarnowski, Komian, Bobrzyski i inne filary szkoy?... I oto dzisiaj, z ich wasnej niegdy kazalnicy pady sowa lekcewaenia ich "abstrakcyjnego doktrynerstwa", ktremu przeciwstawiono "problematy ywotne, widzialne dla kadego". Uczniowie, protegowani, spadkobiercy wpyww, stanowisk i korzyci owiadczaj, e nie chc si bawi w owe spory, e dla nich istniej tylko rzeczy "widzialne dla kadego", "dajce si obliczy i zmierzy". Nie moemy mie nic przeciw takiemu postawieniu rzeczy. W pracy politycznej narodu, ludzie nie biorcy udziau w sporach zasadniczych, ale zajmujcy si jedynie rozwizywaniem "widzialnych dla kadego problematw", s bardzo potrzebni, nawet ich potrzeba o wiele wicej, ni badaczy owych "najsubtelniejszych zagadnie". Dobra ekonomia nie pozwoliaby adnego z nich odepchn tam, gdzie idzie o rozwizywanie ywotnych problematw, jeeliby si tylko okaza istotnym w danej dziedzinie znawc. Ale takie postawienie rzeczy oznacza najwyraniejsz i ostateczn likwidacj moraln i umysow szkoy krakowskiej czyli tzw. staczykowstwa. Staczycy oparli byli cae swoje moralne stanowisko w narodzie i cay swj wpyw polityczny -- nie tylko w Galicji, ale i w innych dzielnicach, zwaszcza w zaborze rosyjskim, gdzie si pod ich natchnieniami narodzili ugodowcy -- na tym, i zdoali przekona powane koa spoeczestwa, e zgbili istot narodowej przeszoci, zrozumieli najgwniejsze przyczyny upadku ojczyzny i odkryli najwaciwsze drogi, jeeli nie do podwignicia jej, to przynajmniej do uchronienia od ostatecznej zagady. Jeeli dzisiaj z amw Czasu, ktry przemawia zarwno w imieniu konserwatystw krakowskich, jak i ugodowcw Krlestwa, syszymy zdanie, e zagadnienia przeszoci i przyszoci narodu to abstrakcja i

doktrynerstwo, to musi to znaczy co najmniej, e ci, w ktrych imieniu pismo przemawia, nie maj wcale ochoty, ani nie poczuwaj si do obowizku obrony podstawowych zaoe krakowskiej szkoy. Szkoa nie posiadajca obrocw jest jak twierdza, z ktrej zaoga wymaszerowaa: nie potrzeba jej bra szturmem, bo jej rola naley ju do przeszoci. Mgby kto zarzuci, e jest to uczepienie si jednego zdania w dzienniku: gdybymy zechcieli bra literalnie kade zdanie w robionym popiesznie a nie zawsze z uwag pimie codziennym, daleko by nas to zaprowadzio. Prawda. Jestem nawet pewien, e gdyby autor artykuu w organie krakowskim zastanowi si dobrze nad gbszym znaczeniem taktycznym przytoczonego ustpu, skreliby go niezawodnie, a tym bardziej skreliby mu go kady z tzw. "starych staczykw", gdyby artyku cenzurowa. Ale sowa te s tylko mimowolnym zadokumentowaniem od szeregu lat dla wszystkich widocznego faktu: wszelka krytyka zaoe staczykowskiej szkoy, wszelkie twierdzenia, usuwajce jej grunt z pod ng najoczywiciej, spotykaj si od dawna ze strony jej spadkobiercw z milczeniem. Obz, do ktrego nale, a ktry zwalcza zaoenia staczykowskie, jako z gruntu faszywe, w odpowiedzi miast argumentw spotyka si z tanimi frazesami lub, co gorzej, z insynuacjami i oskareniami, uwaczajcymi nieraz czci ludzi i stronnictwa. Nie byo sposobu sprowadzi epigonw krakowskiej szkoy na grunt sporu zasadniczego. A nie jest wcale trafem, e sowa przytoczone pady wanie dzi, kiedy zamykamy w zaborze rosyjskim ptoraroczny okres ycia, w ktrym dzie za dniem przynosi fakty, wykazujce jasno jak na doni nico teorii politycznych, stanowicych umysow i moraln legitymacje, krakowskich konserwatystw i warszawskich ugodowcw. Jakby w przewidywaniu, e teraz bd powoani do wypowiedzenia si o owych faktach ze swego zasadniczego stanowiska, kierownicy krakowskiego organu z gry odpowiadaj, e ich obchodz tylko "problematy ywotne, widzialne dla kadego". Jak powiedziaem, nie mona mie nic przeciw takiemu stanowisku. Dzisiejsi politycy konserwatywni i ugodowi nie maj adnego obowizku obrony teorii krakowskiej szkoy, wdawania si w zagadnienia z przeszoci narodu. Ale to ich stanowisko, znane nam od dawna, a wieo przez nich sformuowane, pociga za sob, jako nieuniknion konsekwencj, inn ocen ich postpowania w porwnaniu z tym, jak oceniano polityk starszych staczykw. Staczycy powoali nard do stumienia w sobie najgortszych uczu, do wyrzeczenia si najwitszych ideaw, do zorzeczenia bojownikom narodowej sprawy w poprzednich pokoleniach, do zapomnienia o godnoci wasnej, do upakarzajcego kamstwa -- do gwatu zatem nad najszlachetniejszymi popdami natury ludzkiej. Zadali od spoeczestwa zadania sobie tego gwatu w imi czego, co jest wysze ponad to wszystko, w imi ojczyzny, w imi prawd rzekomych, wycignitych z badania dziejw, w imi zrozumienia przyszoci narodu. Staczycy zorganizowali si w zwarty, solidarny obz, bojkotujcy bezwzgldnie ludzi innych przekona, popierajcy wszdzie swoich -- co znale mogo usprawiedliwienie tylko w silnej wierze w pewne wielkie prawdy, w rwnie silnym deniu do utrwalenia w narodzie pewnej polityki, wypywajcej ze zgbienia zagadnie jego przyszoci. Polityk staczykw otoczono wznios legend o naprawie Rzeczypospolitej, ratowaniu rozbitej nawy ojczystej, budowaniu z resztek przyszoci narodu. Dzi dowiadujemy si, e zagadnienia przeszoci i przyszoci narodu to "abstrakcja" i "doktrynerstwo". Bodaj, e sama przeszo i przyszo narodu dla praktycznego, "ywotnego" polityka jest abstrakcj.

To koniec legendy. A jeeli tak jest, to spoeczestwo musi zapyta, w imi czego skadano wiece na grobie zmarych carw, entuzjastycznie witano wjazd do Warszawy yjcych, skadano przy kadej sposobnoci lojalne wynurzenia, wypierano si narodowych uczu i ideaw?... Jeeli takich rzeczy nie dyktuje wyszy, chociaby na bdzie oparty wzgld na przyszo narodu, jeeli do nich si nie doszo z rozwaania zagadnie tej przyszoci, to jak si one w sowniku moralnym nazywaj?... A czyme bdzie takie konspiracyjne popieranie si wzajemne i opanowywanie stanowisk przez ludzi, nie zwizanych ze sob wspln ide, wsplnym deniem do budowania narodowej przyszoci i wsplnym na ni pogldem, chociaby ci ludzie byli najlepszymi specjalistami od "problematw ywotnych"?... Nie odpowiadam na te pytania, bo chciabym usysze odpowied ze strony przeciwnej.

II SZKODLIWY OSAD
Gdy tym sposobem sami spadkobiercy szkoy staczykowskiej wypisali jej epitaphium, do nas moe by naleao zastanowi si nad jej dziaalnoci czterdziestoletni, podda j krytycznej ocenie. Dzi wszake niema na to czasu, za wiele jest do zrobienia w teraniejszoci, aby oblicza zyski czy straty minionej doby. Mnie w szczeglnoci na tym miejscu idzie nie o rekryminacje bezpodne, ale o zadania teraniejszoci, o nasze wzgldem nich obowizki. Nie obchodz mnie w tej chwili dziaania partii staczykowskiej w ubiegej dobie, ani to, jak si one w danym czasie odzyway w spoeczestwie, ale ten osad, jaki po niej i po jej dziaalnoci pozosta w pojciach i naogach ludzkich. Ten osad jedynie, jako rzecz realna, aktualna, ma dla mnie znaczenie: odgrywa on du rol w ksztatowaniu si stosunkw politycznych naszej ojczyzny i tak czy inaczej liczy si z nim trzeba. Nale do pokolenia dziaaczy politycznych, ktre z waciwymi staczykami nie zetkno si prawie wcale. Ci, ktrzy z nimi prowadzili swego czasu spr o zagadnienia przeszoci i przyszoci narodu, na og nie stanli w naszych szeregach. Z nami rozmawiali epigonowie i spadkobiercy staczykw: ugodowcy zaboru rosyjskiego i ich sprzymierzecy, modokonserwatyci krakowscy. Mymy zaczli dziaalno nie od budowania teorii, nie od doktryn, ale od praktyki, od roboty wrd mas, dyktowanej przez instynkt narodowego samozachowania. W dobie, kiedymy wystpili na widowni, narodowi naszemu zacz si grunt z pod ng usuwa z tak szalon szybkoci, rzd rosyjski z dnia na dzie tak zaciekle niszczy wszystkie rodki narodowej twrczoci, e czasu nie byo ni usposobienia do teoretyzowania. Bylimy, jak wobec poaru lub powodzi: trzeba byo ratowa, co si da, a jednoczenie robi wysiki ku pooeniu tamy niszczycielskiemu ywioowi. Dla nas istniay wtedy tylko "postulaty ywotne, widzialne dla kadego": owieci chopa i wyrwa go z rk dziaaczy rzdowych, usiujcych uczyni go

wrogiem wasnego narodu; uczy modzie po polsku, ratowa j od zruszczenia i demoralizacji; wyrwa spoeczestwo z biernoci i apatii, zorganizowa opr przeciw rusyfikacyjnej fali, ktrej dobrowolnie z polskiej strony torowano drog przez niedostwo i tchrzliwo; obudzi sumienie narodowe w tych, co mieli rodki i wpywy w spoeczestwie, oraz zapa do pracy narodowej w tych, co z modymi siami wstpowali w ycie. Bylimy modzi, wic nie mogo by mowy o doskonaoci metod, ale w caej robocie by instynkt zdrowy, zdrowy sens i zapa szlachetny, ktre czyniy z niej siln podwalin przyszoci. W robocie tej przeszkadzao nam tylko przeladowanie rzdu rosyjskiego i, co waniejsza, bierno wasnego spoeczestwa. Z daleka wprawdzie dochodziy nas echa gromw, ciskanych na nas z okopw krakowskich, ale byy to tylko oznaki niezadowolenia, nie za bezporednia walka z nami. W miar, jak dojrzewalimy przy pracy i praca dojrzewaa z nami, zaczlimy formuowa myli kierownicze naszej dziaalnoci politycznej, mierzy je z zagadnieniami przeszoci i przyszoci narodu. Zaczlimy tworzy literatur polityczn, ktrej tre w najwaniejszych punktach zaprzeczaa silnie zaoeniom staczykowskiej szkoy. Nie ogaszalimy grubych tomw z firm naukow, bo nie siedzielimy na katedrach uniwersyteckich, ale stalimy przy warsztacie pracy, przy ktrym rozkada si z foliaami nie bardzo byo mona. Zreszt dobry smak nakazywa nam raczej rzuci czasem myl gbszej wartoci w skromnym artykule, ni pisa pamflety polityczne pod naukowymi tytuami. Spr z nami wszczli ju nie staczycy waciwi, ale ich epigonowie. Nie bd zatrzymywa si nad tym, jak ten spr by prowadzony, bo powiadam, nie rekryminacje mam na celu; stwierdz tylko, i bardzo prdka zorientowalimy si, e staczykw, jako szermierzy krakowskiej doktryny, ju niema. Zasadniczego sporu z nami nie podjto, nasze najwaniejsze, najbardziej zasadnicze enuncjacje pozostay bez odpowiedzi. Z pocztku prbowano rzuca nam frazesy w stylu Szujskich, Tarnowskich, Komianw -- pniej i z tego zrezygnowano. Wszystko sprowadzio si do utrwalania w spoeczestwie pogldu, e nasza dziaalno grozi mu tak, czy inn katastrof. Do tego momentu sprowadzia si waciwie caa walka. T walk ugodowcy zaboru rosyjskiego, a z nimi ich sojusznicy krakowscy sromotnie przegrali. Okazao si, e wszystkie ich pogldy na nasz dziaalno byy oparte na fikcjach, mniejsza o to -- z dobr wiar przyjtych, czy celowo zmylonych. Okazao si nadto, e ci politycy, pretendujcy do prowadzenia narodu, nie orientowali si zupenie w szerszej polityce, nie rozumieli sytuacji midzynarodowej, nie mieli pojcia o tym czym jest Rosja, skutkiem czego najpierw wydawao im si miesznym przewidywanie, e Japonia omieli si jej wojn wyda, pniej za nie mogli si wobec najoczywistszych faktw pogodzi z myl, e Rosja moe by pobita, lub e moe si okaza na wewntrz zdezorganizowan. Okazao si wreszcie -- co ich ju ostatecznie jako politykw unicestwia -- e nie rozumiej wasnego spoeczestwa, e skutkiem tego czyny ich stany w takiej sprzecznoci z jego pojciami i uczuciami, i najruchliwsi zostali przez opini skazani na ostracyzm: uznano za rzecz niedozwolon spotykanie si z nimi w dziaalnoci publicznej. Pki wszelkie objawy ycia narodowego byy zduszone, pki panowaa w Krlestwie pozornie cakowita martwota, bo ycie prawdziwe i istotna praca polityczna bya ukryta pod powierzchni ziemi -- mogo si na zewntrz do pewnego stopnia zdawa, e ci politycy prowadz nard. Z chwil wszake, gdy pta cokolwiek si rozluniy, gdy naturalna

prno spoeczestwa ukazaa waciw jego polityczn fizjonomi -- od razu stao si widocznym, e nie maj wcale gruntu pod nogami, e nie tylko nie kieruj opini, ale s przedmiotem powszechnej nienawici. Zudzeniem jest, e rdem oburzenia na nich by w nieszczsny "Memoria 23" -- memoria by tylko sposobnoci, przy ktrej wyadowaa si nienawi, gromadzona od lat dziesitka, od chwili zoenia wieca na grobie Aleksandra III. Bo w tym kraju jest spoeczestwo, ktre czuje i myli, ktre nie godzi si na polityk, przeciwn jego instynktom i pojciom, nie pozwoli gwaci swych uczu. Dlaczego ugodowcy tego nie zrozumieli? Doprawdy, z ca szczeroci i gbokim przekonaniem twierdz, e dlatego, i s uczniami staczykw, i w ich mzgach spoczywa osad po krakowskiej szkole, tak nielitociwie dzi pogrzebanej przez krakowski organ. Doktryny historyczne staczykw nie zajmuj ich, tak jak nie zajmuj modo-konserwatystw krakowskich; szersza myl, o ile istniaa u waciwych staczykw, tu zanika. Zaniko wic to, co byo umysow i moraln racj bytu stronnictwa. Pozostao za to, co staczykom wybaczano dla owej racji wyszej: samowolna reprezentacja spoeczestwa, ponianie si w jego imieniu, liberum abdico, lekcewaenie opinii, konspirowanie przeciw niej, wstrt do narodowej walki w jakiejkolwiek postaci, warcholskie rozbijanie jednoci wtedy, gdy wbrew ich myli zjawia si ona w spoeczestwie, zgoda na wychowywanie naszych mas ludowych przez rzd obcy, wzmacnianie pierwiastku klasowego w polityce i t. d. Wszystkie te pierwiastki, wyrose na arystokratycznym gruncie galicyjskim, przenieli oni na grunt Krlestwa, kraju majcego liczn inteligencj niezalen, w ktrym nadto tzw. wiksz wasno reprezentuje przede wszystkim niezawise, nie cice do arystokracji ziemiastwo rednie. Mam wraenie, e te pojcia i naogi pochodzenia krakowskiego tak unieruchomiy umysy panw ugodowcw, i nie zdaj oni sobie nawet sprawy z tego, dlaczego przegrali. Nie rozumiej, zdaje si, wcale najgwniejszych faktw ycia swego spoeczestwa w ostatnich czasach. A te fakty s olbrzymiej doniosoci. Przecie w cigu ostatniego dziesiciolecia zmieni si zasadniczo w Krlestwie wzajemny stosunek midzy dwiema tradycyjnymi warstwami narodu, ziemiastwem i warstw wociask. Chop, niedawno jeszcze prowadzony przeciw "panom" przez komisarzy wociaskich, a coraz czciej podjudzany przez socjalistw, pomimo wszystko dzi wyciga rk do szlachcica, okazuje mu zaufanie, powouje na urzdy wyborcze w gminie i idzie chtnie za jego rad tak w gospodarstwie, jak w polityce. Z drugiej strony szlachcic, ktry niedawno tak sceptycznie patrzy na chopa, tak obojtny by na jego sprawy, coraz chtniej si bierze do wsplnej z nim pracy, pomaga mu w deniu do owiaty, dobrobytu i obywatelskiej samoistnoci i liczy na w walce o narodowe prawa. Ta zmiana niedawno, od lat kilku zaledwie czu si w pewnej mierze daa, a ju dzi stanowi bardzo wybitny moment naszych stosunkw. Co zbliyo te dwie warstwy, midzy ktrymi tyle czynnikw przepa kopao? Ojczyzna, przyszo narodu, obudzenie si poczucia narodowego w ludzie, oraz poczucia narodowych obowizkw i popdu do obywatelskiej dziaalnoci w modszej generacji szlachty. Dla mnie, ktry wierz, i losy narodu nie od tego przede wszystkim zawisy, jak obce rzdy na patrz, ale od tego, czym on sam jest dla siebie, ta doniosa zmiana, wzmacniajca jedno narodu w pracy i walce, wicej jest warta, ni caa autonomia Galicji z rozbiciem moralnym jej spoeczestwa, z dzikiem wprost rozwydrzeniem antagonizmw klasowych. A czy panowie ugodowcy wspdziaali jej?...

Nie, to si stao wbrew ich usiowaniom, jako stronnictwa (bo trudno zaprzecza najzacniejszego postpowania na wsi niektrych ludzi z tego obozu): oni oddawali lud na wychowanie policjantom w "kuratoriach trzewoci", gniewali si w Czasie, gdy zwalczano Owiat (tygodnik rzdowy dla ludu) i inne w tej dziedzinie przedsiwzicia rzdowe. To si stao przede wszystkim dziki patriotycznej propagandzie wrd ludu i dziki temu, e w modszym pokoleniu ziemiastwa obudzia si ch do narodowego czynu zwrconego w przeciwnym zupenie kierunku, ni chcieli panowie ugodowcy. Ten jeden fakt, dziki ktremu za uchway jzykowe w gminie skazywani byli administracyjnie obywatele ziemscy obok wocian, dziki ktremu protest przeciw uchwaom komitetu ministrw, podpisany przede wszystkim przez przedstawicieli ziemiastwa z caego kraju, poparty zosta w nastpstwie z gr 30 tysicami podpisw, ktrych wiksz cz pooyli wocianie -- ten fakt powinien zmusi do zastanowienia wszystkich ludzi mylcych, uwiadomi im, e midzy tzw. ugodow polityk a kierunkiem, w ktrym przeksztacao si ostatnimi laty ycie kraju, istniaa pogbiajca si coraz bardziej przepa. Okres wojny przekona spoeczestwo, e propaganda patriotyczna wrd mas ludowych moe nie prowadzi kraju do katastrofy, ale raczej go od katastrofy ratowa; e tajna organizacja i nielegalna praca moe mie w yciu narodu przeciwne zupenie znaczenie, ni uczyli pp. ugodowcy i staczycy; e dziaalno rzdu moe by pod wzgldem spoecznym burzycielsk, a tajna organizacja, jeeli jest istotnie narodow, moe sta na stray adu spoecznego; e wreszcie jawne i dobitne wykazanie, i spoeczestwo mocno stoi przy swoich prawach, i stanowcze sprzeciwienie si rzdowi nie gubi wcale narodowej sprawy, ale zmusza rzd do zastanowienia si nad potrzeb ustpstw. Politycy ugodowi mog tego nie uznawa, ale musz si zgodzi, e opinia to uznaa. Zdawaoby si wobec tego wszystkiego, i powinni zamkn histori swoj jako stronnictwa ugodowego, i postara si, eby og o niej jak najprdzej zapomnia. O ile ktry z nich chce ofiarowa dzi swe siy spoeczestwu w subie publicznej, winien wylegitymowa si, z czym przychodzi, czego si ostatnimi czasy nauczy -- bo przecie wszyscy przyznajemy, emy si w ubiegym roku wiele nauczyli -- w adnym za razie nie powinien si powoywa na swoje dawne, a tak wtpliwej wartoci zasugi. Czy wobec tego nie ma si wraenia jakich drwin niesmacznych, gdy si czyta w Czasie (loco citato): "Jestemy pewni, e... spoeczestwo nieraz zwrci si do ludzi, ktrzy pierwej od innych, bo ju nazajutrz po mierci Aleksandra III, zerwali si do roboty politycznej (zoenie wieca na grobie cara ciemizcy. Przyp. mj) i wicej te od innych nabrali dowiadczenia..." Gdy si tak rzecz czyta, czowiek doznaje uczucia jakby wstydu, e s u nas ludzie, wierzcy, i mona w ten sposb do czytelnika polskiego przemawia.

III

PODSTAWY POLITYKI POLSKIEJ


W chwili wystpienia na widowni szkoy krakowskiej, Galicja stawaa si gwnym warsztatem pracy politycznej polskiej. W tej pracy komend niejako chwycio stronnictwo krakowskie i utrzymao j, nadajc jednoczenie pewien ton caemu yciu polskiemu i caej polskiej sprawie. Wszystko, co byo robione w duchu przeciwnym, miao bd charakter, bd pozory opozycji przeciw temu, faktycznie czy pozornie panujcemu kierunkowi. Ostatnie czasy skutkiem rozmaitych przyczyn s stopniowym przenoszeniem si rodka cikoci polityki polskiej do Krlestwa. Dao si to ju czu silnie od lat paru, a ostatnia wojna i towarzyszce jej w Rosji zmiany sprowadziy silne w tym kierunku posunicie. Jeeli nie zajdzie jaki przewrt nieoczekiwany, to mona powiedzie, e okres cigego wzmacniania rodkw rusyfikacyjnych i ucisku politycznego, oraz towarzyszcego mu zupenego zduszenia publicznego ycia w tej dzielnicy jest ju zamknity. Zaczyna si natomiast okres, w ktrym rusyfikacja powoli si cofa, a energia spoeczestwa polskiego zaczyna czu pierwsze rozlunienie pt, ktre j wiziy. I ugodowcy, i my pragnlimy tego. Tylko oni liczyli, e otrzymaj to od potnej triumfujcej Rosji, w ktrej potg i cige triumfy niezachwianie wierzyli, otrzymaj wtedy, gdy rzd rosyjski si przekona, emy istotnie sabi i bezbronni, emy wyzbyli si wszelkich aspiracji, e nie pragniemy niczego wicej, jak rwnouprawnienia z reszt poddanych cara. Mymy za wierzyli gboko, e ustpstwa dla Polakw w Rosji przyjd tylko wtedy, gdy wykaemy silne denia narodowe, spjno organizacyjn i energi w walce z rusyfikacj, e wreszcie wszelkie niepowodzenia Rosji na innych polach (nie ukrywalimy, e liczymy na nie) tylko przypiesz te chwile. Ot ustpstwa s, nie tak wielkie, jak je zacza widzie wyobrania k niektrych, ale s i mona je uwaa za jaki taki pocztek. W jakich warunkach przyszy? Po haniebnych klskach wojennych Rosji, po objawach powszechnego rozprzenia i buntu w wielu punktach pastwa. Przy jakim zachowaniu si spoeczestwa polskiego? Abstrahujc od anarchii i rewolucyjnego wrzenia wrd ywiow, ktrych rzd za reprezentacj spoeczestwa nie uwaa, z czyme si on ostatnimi czasy spotyka w naszym kraju? Z samoistnymi usiowaniami opanowania wasnej anarchii -- to prawda -- ale jednoczenie z akcj gminn, w ktrej chopi wesp z ziemiastwem stawili opr jego wadzom, z powszechnym bojkotem jego szkoy, z bojkotem jzyka rosyjskiego na kolei, z protestem przeciw jego polityce i z wyraeniem aspiracji do odrbnoci autonomicznej Krlestwa, podpisanym przez najwybitniejszych przedstawicieli kraju i popartym pniej dziesitkami tysicy podpisw... A wszystko to bez adnych zapewnie wiernopoddaczych, bez manifestacji lojalizmu i przywizania do rosyjskich interesw pastwowych. I to wszystko nie przeszkadza dzi rzdowi rosyjskiemu do zastanawiania si nad niezbdnymi dla nas ustpstwami. C to znaczy? To znaczy, i zaczyna si ziszcza cel, upragniony przez nas wszystkich, ale przy okolicznociach i za pomoc rodkw, wrcz przeciwnych tym, jakie przewidywali i gosili ugodowcy a wraz z nimi konserwatyci krakowscy. Nie sdz, eby mieli std powd do

zmartwienia, bo wszak o popraw pooenia kraju przede wszystkim musi im chodzi, a nie o to, eby ta poprawa bya koniecznie wyebrana przy pomocy upokarzajcych deklaracji. S ludzie, ktrzy nie rozumiej inaczej polityki, jak w postaci walk partyjnych, poraek jednych stronnictw a zwycistwa innych. Czytajc powysze sowa, przypuszczaj oni zapewne, i oceniajc tak nisko polityk ugodowcw i mwic o ich porace, mam na celu wywyszenie siebie i swoich, jako tych, ktrzy zwyciyli. Tymczasem mnie zupenie o co innego idzie. Tu idzie o stwierdzenie, e w nowym, zaczynajcym si dzi okresie, polityka naszego narodu wobec pastwa i rzdu rosyjskiego ju si w najgwniejszych liniach zarysowaa, e wobec tego, i stoi za ni cae prawie spoeczestwo, nie mamy adnej wtpliwoci co do jej gwnych podstaw na dugie lata; e nastpnie podstawy te s wrcz przeciwne programowi ugodowcw, ktry cakowicie zbankrutowa. Widz to ludzie u nas, widz w Rosji i za granic, wic chyba i ugodowcy nie mog zamyka oczu na to, co si stao. Na tym si sprawa nie koczy. Poniewa w Krlestwie zaczyna si dzi koncentrowa interes sprawy polskiej, ono dzi zaczyna promieniowa na inne dzielnice, i te podstawy, na ktrych si tam opiera polityka polska, prdzej czy pniej stan si podstawami polityki caego narodu we wszystkich zaborach. Niema w nich nic oryginalnego, s one podstawami polityki narodowej na caym wiecie, a nigdzie tak atwo nie byo uczy si ich, jak u najbliszych ssiadw naszych, Czechw i Wgrw. Nie s one adnym wynalazkiem "wszechpolskim". To, co stanowi samoistny wytwr pracy umysowej tzw. "wszechpolakw", pozostanie na dugo niezawodnie pogldem skromnej garci ludzi, ktrzy nadal bd pracowali nad wszczepieniem go w umysy k szerszych. Te zasady, ktre zwyciyy, byy szerzone przez "wszechpolakw" tylko jako obowizujce kady nard, ktry chce y i ma zdolno do ycia. To tylko ugodowcy chcieli dla Polakw przyj odrbne podstawy polityczne, jakimi aden nard nie yje i nikt do niczego nie dochodzi. e za tak dziwne mieli zamiary, pochodzi to std, powtarzam, i s uczniami szkoy krakowskiej. Bo szkoa krakowska powstaa w bardzo wyjtkowym momencie naszych narodowych dziejw, w momencie, ktry raz by i wicej si nie powtrzy. Bya to doba klski, rozpaczy, braku si, a jednoczenie niezdolnoci pogodzenia si z wasn bezsilnoci i z realnymi warunkami cikiego ycia. Ta doba musiaa min: pami klsk si zaciera, rozpaczy si nie dziedziczy, siy nowe, zwaszcza w takich okresach, jak ostatnie czterdziestolecie, szybko narastaj, a rzeczywisto ma to do siebie, e prdzej czy pniej ludzie musz j zrozumie. Spoeczestwo si przetworzyo, staje si podobniejszym do innych, zdobyo nowe siy, a z niemi zdolno do prowadzenia takiej polityki, jak by prowadzi kady inny nard w jego warunkach. I naturalnym jest zupenie, e przemian t atwiej byo zrozumie ludziom, ktrzy z tego spoeczestwa, w czasie jego przetwarzania si wyroli i wasnym rozumem polityk od zacztkw sobie organizowali, ni tym, ktrzy brali mdro polityczn od krakowskiej szkoy. Nie jest to adn ich zasug, tylko wynikiem warunkw, w ktrych wyroli. Wszelkie ambicje, czy to zadowolone, czy uraone, moemy i powinnimy w tej sprawie na bok odoy. Dzi zamkn si jeden rozdzia naszego narodowego ycia; zaczyna si nowy, w ktrym miejsce jest do pracy dla wszystkich, uzdolnionych moralnie i umysowo. Twierdz, e w tym nowym okresie polityka polska ju posiada gwne podstawy, na ktrych si oprze, e s one zasadniczo przeciwne zaoeniom krakowskiej szkoy, e wynikaj one z

innego zupenie pojcia istoty narodu, innego stosunku do zagadnie jego przeszoci i przyszoci. Potwierdzeniem prawdziwoci mego zdania s wszystkie akty dzisiejszej polityki polskiej w najwaniejszej naszej dzielnicy, Krlestwie: bankructwo i kompromitacja partii ugodowej, wreszcie stwierdzone na pocztku wycofanie si organw ugodowostaczykowskich z wszelkiego zasadniczego sporu, ze sporu o zagadnienia przyszoci narodu. Ta przemiana zasza w dziedzinie, nalecej do polityki zewntrznej narodu: nie naley jej rozumie jako przewag jednej partii nad drug, ale jako zwycistwo pewnej, powszechnej zreszt u zdrowych spoeczestw zasady w polityce caego narodu. Nard ywotny, posiadajcy istotne warunki do zdrowej polityki, nie moe pozwoli, eby przyjcie tej zasady pozostao dowolnym, jako sprawa partyjna -- to sprawa narodowa, i wszyscy winni si tej zasadzie podda, dziaa zgodnie z ni, a przynajmniej nie przeciw niej. Dlatego od dzisiejszej chwili w Krlestwie niema miejsca na ugodowcw. Nie znaczy to, eby ludzie mieli znikn: ludzie mog istnie i dziaa we waciwym zakresie, ale zasady i metody, ktre zbankrutoway, trzeba odoy ad acta. Trzeba zlikwidowa stronnictwo ugodowe, tak jak w Galicji naleaoby wyranie i stanowczo zlikwidowa stronnictwo staczykowskie. Tego wymaga sprawa narodowa, od tego zaley nasza jedno wobec obcych, a zatem i zdrowy rozwj naszej narodowej polityki. Nie znaczy to, eby miao przesta istnie stronnictwo konserwatywne krakowskie z takim czy innym stanowiskiem w sprawie reformy administracji, organizacji samorzdu, polityki ekonomicznej kraju itp., stronnictwo, ktre realnie istnieje; nie znaczy rwnie, eby nie miao powsta takie, czy inne, pokrewne stronnictwo w Krlestwie, o ile w wewntrznych sprawach kraju bdzie miao istotnie odrbny program. Ale czas jest dzi wanie odrzuci pozory tej wielkiej polityki narodowej, ktra o ile w dawnym stronnictwie staczykowkim istniaa, dzi cakowicie naley do przeszoci. Kiedy si stoi na gruncie "problematw ywotnych", trzeba sta konsekwentnie: nie trzeba w szerszej polityce narodowej cigle zabiera gosu ze swoim votum separatum, przeciwstawiajc temu, co si dla przyszoci narodowej naprawd robi, przestarzae, odrzucone ju zasady, ktrych si nie chce nawet broni, oraz czyny, ktre usiuj sobie nadawa pozory powanych aktw politycznych, a s tylko zwykym narodowym warcholstwem. A to si wanie po dzi dzie robi i to si bodaj -dla ratowania honoru wielkiego stronnictwa -- zamierza na najblisz przyszo.

IV AMANIE SOLIDARNOCI NARODOWEJ


Gdyby mi chodzio o interesy partyjne, powinien bym jak najsilniej pragn eby tak zwane stronnictwo ugodowe przetrwao dzisiejsz chwil i prbowao dalej dziaa na ten sam sposb, co dotychczas. Bo dla partii niema lepszego interesu, jak posiada przeciwnikw, pozbawionych poparcia w opinii, cigle ponawiajcych te same bdy, kompromitujcych si i obrzydzajcych siebie spoeczestwu. Sprawa publiczna moe na tym traci, ale stronnictwo grujce w opinii ma cig sposobno do atwych zwycistw, do wykazywania swego rozumu politycznego, patriotyzmu i t. d. Zyskuje ono jak kokietka, ukazujca si stale w brzydkim towarzystwie. Taki partyjny kontrast stanowili dla nas ostatnimi czasy ugodowcy i

tym bardziej bd stanowili nadal, o ile zechc jako stronnictwo ponawia prby utrzymania si na widowni. Ale doprawdy te eksperymenty wyrzdzaj ogromne szkody naszej narodowej sprawie. Wszystkie waniejsze zagadnienia polityczne chwili obecnej w zaborze rosyjskim nale waciwie do polityki zewntrznej, a nawet sprowadzaj si do jednej wielkiej kwestii, mianowicie do uzyskania ustpstw narodowych i zmian politycznych, podanych dla caego narodu. Cele nasze w tym wzgldzie s waciwie jedne, co za do metod, to zdrowy rozsdek mwi, e musi w nich panowa wzgldna jedno, o ile maj do czego prowadzi. Dana droga polityczna moe nie by najdoskonalsz, ale bdzie skuteczn, jeeli pjdziemy po niej zgodnie; najlepsze za drogi nie maj adnej wartoci, jeeli jedni popchn tyle w ty, co inni naprzd pchnli. Wprawdzie ugodowcy dzi ju nie maj si do sparaliowania akcji, jak kraj uzna za stosown, ale bd duymi szkodnikami, o ile zachc dziaa w dotychczasowym kierunku. Tak rol szkodnikw odegrali oni i ich krakowscy sojusznicy nieraz ostatnimi laty. Czasami mona byo mie wraenie, e chodzio im o popsucie, o zdezorganizowanie danej akcji dlatego tylko, e prowadz j tak zwani wszechpolacy. Przypomn tylko podsycane przez Czas z gorliwoci, godn lepszej sprawy, rozdwojenie opinii w sprawie, wymagajcej tyle jednoci, co walka o polskie mandaty na lsku pruskim. W Krlestwie dzi nie schodzi z porzdku dziennego sprawa bojkotu szkolnego. Jeeli co, to walka przy pomocy bojkotu wymaga bezwzgldnej jednoci. Tymczasem mamy ca akcj nielicznej garci ludzi -- ugodowcw pomimo wszystko -- dc do rozbicia bojkotu, a tym samem usiujc osabi jego znaczenie w oczach rzdu i opinii rosyjskiej. Jako motyw podaj oni szkodliwo bezrobocia modziey dla samego spoeczestwa. Przypuciwszy, e istotnie ten i tylko ten motyw nimi kierowa i e nie byo nic nielojalnego, podstpnego w sposobie wzicia si do rzeczy -- czy to ich postpek usprawiedliwia?... Obok nich wielu ludzi widziao i widzi szkody, jakie to bezrobocie wyrzdza. Ja osobicie do nich nale i nigdy tego nie ukrywaem. Co wicej, byem przekonany, e spoeczestwo nie wytrzyma dugo takiego stanu, a uwaajc, e nie mona takiej ofiary rodzicom wbrew przewaajcej opinii narzuca, miaem prawie pewno, e bojkot od wakacji bdzie przerwany. Tymczasem okazao si, e opinia pod tym wzgldem o wiele mocniej stoi, ni emy myleli, e spoeczestwo gotowe jest nawet do daleko idcych ofiar, byle raz szko polsk w jakiejkolwiek postaci odzyska. Bojkot sta si akcj narodow, jako taki wywar nadzwyczaj silne wraenie na spoeczestwie rosyjskim i na rzdzie, jakkolwiek na pocztku, po wybuchu bezrobocia modziey, lekcewaono je jako rewolucj dziecic. Pki mylano, e to dzieci prowadz starszych, uwaano spraw za dowd saboci naszego spoeczestwa, gdy si wszake przekonano, e dojrzaa opinia mocno stoi przy bojkocie, zaczto w nim widzie wyraz silnego poczucia narodowego, wiadomoci narodowych potrzeb i wytrwaoci w walce. Na dowd, e takie wanie wraenie wywar bojkot, mona przytoczy ca litani wyjtkw z prasy rosyjskiej. Na dowd za, jak solidarne jest w tej sprawie spoeczestwo, nic przytacza nie potrzeba, wobec przyjcia, jakiego doznaa akcja przeciwna ze wszystkimi jej rodkami pomocniczymi. Czyme w tych warunkach jest powysze wystpienie, jak nie amaniem solidarnoci narodowej w najwaniejszym momencie i dezorganizowaniem narodowej akcji? Ju si zaczyna okazywa, e bojkotem osigniemy cho poowiczne ustpstwa szkolne, ale jego

dezorganizatorzy bd si zachowywali zawsze tak, jakby nic zego nie zrobili. A w Czasie bdzie si cigle mwio o ich powanej, obywatelskiej akcji... Teraz coraz czciej syszymy, e ugodowcy maj zamiar kandydowa do Dumy, e s zorganizowani w stronnictwo i t. d. Jak to, wic ci panowie po tym wszystkim, co ich spotkao, stan przed spoeczestwem, przedstawi mu si jako ugodowcy, powoaj si na dotychczasowe czyny i zadaj, eby im politycznie zaufano? Na co licz w takim razie? Czyby uznali za zgodne z moralnoci narodow ubiega si o mandaty wbrew wyranej opinii ogu, pod protekcj urzdnikw i policji rosyjskiej? Czyby istotnie sumienie im pozwolio udawa si o pomoc do wadz rosyjskich przeciw wasnemu spoeczestwu?... Nie chce mi si w to wierzy: ani nie poniam ich tak moralnie, ani nie uwaam ich za tak nieostronych. Przecie wtedy nielegalna prasa, ktra rozporzdza niemaym wpywem w Krlestwie, stwierdziwszy fakt podobnych z ich strony zabiegw, czuaby si upowanion do rzucenia ich nazwisk ludowi z waciw moraln kwalifikacj. Dla nikogo za chyba nie jest podane, eby walka wyborcza zesza na te tory... Ta dziwna wytrwao w upieraniu si przy zbankrutowanej polityce, majca rozmaite rda, ktrych tu bliej charakteryzowa nie chc, moliw jest w znacznej mierze dziki moralnemu poparciu z tej strony kordonu, (tj. Galicji). Poparcie to za udzielane jest przy uyciu sposobw tak niepowanych, jak np. wysawianie przez kilka dni w zeszym tygodniu dwch czonkw stronnictwa ugodowego niemal jako zbawcw ojczyzny, z powodu pomnoenia mandatw z Krlestwa do Dumy do liczby 36. Czy nie szkoda doprawdy traci czasu i si na obron stanowczo ju przegranej sprawy, na ratowanie pozycji stronnictwa, ktra adn miar utrzyma si nie da, zamiast otrzsn z siebie stare naogi i nie zamglonym wzrokiem a wolnym umysem rozejrze si w nowej sytuacji, odsaniajcej wcale szerokie widnokrgi i otwierajcej pole dziaania dla wszystkich si, byle zdolne byy t sytuacj zrozumie i uczciwie sprawie narodowej suy. Gdybymy zapytali dzi ugodowcw, ktre zasady ktre punkty programu i ktre metody dotychczasowe maj zamiar utrzyma, postawilibymy ich w wielkim kopocie. Bo wobec tego, jak si wypowiedziaa opinia, trudno dzi twierdzi, e nasze aspiracje maj na celu tylko odrbno jzykow i kulturaln, jak niedawno jeszcze mwiono; trudno wmawia w rzd i opini rosyjsk, e Polacy chc tylko rwnouprawnienia i tolerancji; niemniej trudno bdzie czyni rozmaite dowolne deklaracje w imieniu naszego spoeczestwa, ktre znajdzie nadal drogi wypowiedzenia si, jak je znalazo ostatnimi czasy. Mnie si zdaje -- jest to moje zdanie osobiste -- e o ile nie wejd w gr niezdrowe ambicje osobiste i koteryjne, oraz interesy partykularne, nie tylko nic wsplnego nie majce z interesem narodowym, ale niedozwolone w dobie, gdy on wszechwadnie zapanowa musi -bo jemu najwiksza dotychczas dzieje si krzywda -- w Krlestwie, w granicach zagadnie, stojcych dzi na porzdku dziennym, niema miejsca na polityk partyjn. Musi by jedna polityka narodowa i nie moe by dozwolone i za ni, lub przeciw niej. Zdaje mi si te, e ta narodowa konsolidacja na gruncie uznania nowych drg politycznych, stanie si w bliskim czasie koniecznoci na caym obszarze ziem polskich.

KONSOLIDACJA OPINII NARODOWEJ


Jeeli w krakowskim organie ugodowcw czytamy, e dzi czas przyszed na "problematy ywotne, widzialne dla kadego" oraz na "rodki dajce si obliczy i wymierzy", e wszelkie, jak si tam mwi, "abstrakcyjne" zagadnienia bd na bok odoone -- to nie bdzie chyba adn insynuacj, gdy twierdzenie powysze przeo na nastpne dwa zdania: 1) po zawarciu pokoju przez Rosj i wydaniu ukazu o Dumie stosunki polityczne si ustalaj i upraszczaj, sprawa polska wchodzi na tory wzgldnie gadkie, na ktrych praca dla niej sprowadzi si do rozwizywania "problematw widzialnych dla kadego", i 2) ludmi najodpowiedniejszymi do tej pracy s wanie dziaacze ugodowi, ktrzy "ju jedenacie lat temu zerwali si i t. d.". Nie chc kwestionowa kwalifikacji dziaaczy ugodowych w zakresie "problematw ywotnych", pewien nawet jestem, e niektrzy z nich mogliby przynie sporo poytku; jakkolwiek chyba w Krakowie miano sposobno przekona si, e takich si jest niewiele, e nawet ci, ktrzy podawani s jako autorytety w tej lub innej dziedzinie, nie zawsze umiej poprze swj tytu znajomoci rzeczy i zdolnociami. Nie wtpi rwnie, i niektrzy z nich mogli by przydatni sw znajomoci drg, ktrymi si trafia do tych lub innych wadz petersburskich. Te rzeczy wszake nie s nigdy najwaniejsze i najtrudniejsze w polityce, do nich zawsze si ludzie znajduj i wyrabiaj, gdy s potrzebni. O wiele waniejsze jest, w jakim duchu si rozwizuje "problematy ywotne" i na jakim gruncie si stawia stosunek do rzdu. Rozgldajc si te dzi w ludziach, nabywam przekonania, e do wszystkiego znajd si u nas dziaacze chtni i zdolni, ktrzy prdko zrozumiej, czego od nich pooenie wymaga, i naucz si, czego potrzeba, a co najwaniejsza, nie bd mieli przeszkody w nabytych poprzednio naogach ugodowych. Ale przecie stosunkw politycznych i pooenia sprawy polskiej nie mona uwaa za unormowane, za ustalone chociaby na czas krtki. Prawda, e wojna si skoczya i e ma si ku kocowi ta trudna, skomplikowana sytuacja, jaka si podczas niej w Krlestwie wytworzya. Panowie ugodowcy, ktrzy w tej sytuacji stracili gow i odegrali rol, przy najpochlebniejszym jej okreleniu, pitego koa u wozu, mog powiedzie, e takie sytuacje s nie dla nich: niech sobie w takich chwilach nard radzi przy pomocy tych, co pracuj wrd mas, posiadaj tajne organizacje, nielegaln pras; ich to rzecz jest pilnowa, eby na kraj nie spada katastrofa, eby w chwili osabienia obcego rzdu nie opanowaa go obca anarchia, walczy na noe z t anarchia i jednoczenie skierowywa wezbran fal uczu i popdw na drog dziaalnoci twrczej, podnej dla przyszoci. Kiedy taka trudna sytuacja mija, czas jest znw na nas, ludzi od "problematw ywotnych"... Przekonanie, e teraz pooenie jest ju atwe, sprowadzajce si do "problematw, widzialnych dla kadego, panowie ugodowcy i konserwatyci krakowscy czerpi niezawodnie z jednej strony z faktu zawarcia pokoju i ustanowienia Dumy, z drugiej za std, i rzd rosyjski okazuje pewn, sab zreszt skonno do ustpstw dla nas, w opinii za rosyjskiej nastpi silny zwrot na nasz korzy. Ich zdaniem widocznie teraz ju tylko pozostaje nam niwo w zakresie "problematw ywotnych", najatwiejsze, ma si rozumie, dla ludzi, ktrzy zawsze szukali zblienia z rzdem, nie naraali mu si, starali si go przejedna, a jednoczenie dobrze usposobi opini rosyjsk dla naszego kraju.

Ot sprawa ta wcale tak prost nie jest. Wzgldna zmiana w stosunku rzdu rosyjskiego do nas, a przede wszystkim niewtpliwa zmiana niezalenej opinii rosyjskiej w stosunku do naszej sprawy, nie nastpia wcale na skutek zabiegw ugodowych. Przeciwnie, przysza w chwili, gdy si okazao, e ugodowcy nie maj adnego gruntu w kraju. W opinii, rosyjskiej zawdziczamy j temu, i rozumie ona, e w walce z biurokratycznym systemem ma w nas niezawodnego sojusznika, e prysy stworzone przez ugodowcw pozory, jako bymy byli gotowi z tym systemem si pogodzi; rozumie dalej, i mamy silne denia narodowe, od ktrych za adn cen nie odstpimy, i e tylko drog ustpstw dla tych de mona doj z nami do porozumienia. Co za do rzdu, to pochodzce od niego ustpstwa z jednej strony s czci i konsekwencj oglnopastwowych reform, wywoanych klskami zewntrznymi, z drugiej -- wynikiem zrozumienia faktu, i przy odpornym stanowisku wobec wszelkich naszych da, zdolni bdziemy powanie utrudnia mu i tak trudne jego pooenie. Zarwno za w spoeczestwie, jak w rzdzie rosyjskim, niewtpliwie zaway przede wszystkim fakt, i dowiedziano si naprawd, kto s Polacy: przedtem mylano, e s w spoeczestwie polskim tylko ugodowcy i powstacy (bo pan Scriptor i Rosjan zdoa okama, jakemy to mieli sposobno nieraz stwierdzi), e ostatni czekaj tylko na sposobno, by powoa nard pod bro i wszystkie sprawy przez to skomplikowa lub wykolei, pierwsi za, tj. ugodowcy, faszywie deklaruj wiernopoddacze uczucia i przywizanie do rosyjskiej idei pastwowej; nadto rzd dosy dobrze wiedzia, e ugodowcy nie maj wpywu w spoeczestwie, e ten wpyw, zamiast rosn, maleje. Tymczasem w okresie wojennym przekonano si, e Polacy powstania robi nie maj zamiaru, e o ile posiadaj w kraju ywioy, skonne do bezcelowej ruchawki, sami jej kad tamy; e natomiast maj oni wyrany, realny program narodowy, do ktrego urzeczywistnienia d otwarcie i od ktrego adn miar nie odstpi. Dowiedziano si w Rosji, e Polacy id w swych daniach bez porwnania dalej, niby tam chciano, ale przynajmniej dowiedziano si naprawd, czego chc, podczas gdy od ugodowcw nigdy si dowiedzie nie byo mona, bo dyplomacja ostatnich mwia, e nie trzeba przeciwnej strony zraa wysokimi daniami. Czy ta zmiana w Rosji na nasz korzy ma trwae podstawy, czy nie nastpi w tym wzgldzie reakcja? To zaley z jednej strony od nas, z drugiej za od caego szeregu okolicznoci, ktrych dzi przewidzie nie mona, ale na ktre cigle trzeba mie oko. Do nas naley przede wszystkim zachowa postaw konsekwentn, utrwali w Rosji to przekonanie, e za naszymi postulatami narodowymi stoi cae spoeczestwo, ktre gotowe jest o nie walczy na kadym kroku, e dopki one nie bd urzeczywistnione, nie moe by mowy o normalnych stosunkach midzy ludnoci kraju a organami rzdu. Do nas naley wykazywa, e umiemy nie tylko da, ale bra, e nie jestemy biern niezadowolon mas, ale spoeczestwem organicznie spjnym, czynnym, wiadomym swoich celw, konsekwentnie do nich dcym, nie cofajcym si przed ofiarami na tej drodze, wreszcie twrczym, umiejcym korzysta z osignitych zdobyczy. Do nas naley panowa nad swymi ruchami, przystosowywa swe dziaanie do okolicznoci, wywiera silny nacisk w warunkach sprzyjajcych, oszczdza narodow energi wtedy, kiedy by miaa by bezowocnie zmarnowan. Do nas naley tak zgra postpowanie naszego przedstawicielstwa w Petersburgu z prac i walk narodow na miejscu, eby te dwie dziaalnoci nawzajem si nie paralioway, ale wspieray, idc w jednym kierunku. Do tego wszystkiego trzeba dobrej

organizacji, dobrego rzdu wewntrznego oraz zdolnoci skoordynowania wszystkich czynnikw narodowej polityki. W tym kierunku uszlimy ju troch, ale o wiele wicej drogi przed nami ley. Nie mona si dziwi, emy si od razu nie zdobyli na doskona organizacj: szerokie koa spoeczne dopiero niedawno zaczy potrzeb jej rozumie, tym za, ktrzy od szeregu lat w tym kierunku pracowali i ktrzy jednak sporo zrobili, ze strony ugodowej bez skrupuw rzucano kamienie pod nogi. Tym bardziej trzeba dzi robi, kiedy ugodowcy stracili wpyw na opini. To s wszystkie zadania zarwno trudne, jak ogromnej wagi. Ale losy nasze zalee bd zarwno od okolicznoci zewntrznych. Nie wiemy dzi, jakie bdzie dalsze zachowanie si spoeczestwa rosyjskiego w jego deniach do politycznej emancypacji i nie wiemy po jakiej linii pjdzie polityka wewntrzna rzdu rosyjskiego. Czy Duma bdzie tym, czym j chce mie ukaz, czy wkrtce atrybucje jej bd rozszerzone, czy moe jeszcze prdzej bdzie rozpdzona, czy wreszcie, co bardzo prawdopodobne, zamieni si w instytucj bez znaczenia, wegetujc jako zbyteczny departament machiny pastwowej?... A od tego bardzo zale dalsze losy sprawy polskiej w pastwie rosyjskim. Nie wiemy dzi rwnie, jaka bdzie w najbliszym okresie polityka zewntrzna Rosji. Czy na duszy czas skwituje ona z wszelkiej ekspansji, a jeeli nie, to jaki kierunek sobie obierze? Na ktr stron przechyli si w zwizku z tym przy obecnym przetasowywaniu midzynarodowych kombinacji? Jeeli si zbliy do Niemiec i od nich w pewnej mierze uzaleni, co si zdaje zapowiada, to sprawa polska znacznie odmienny przybierze obrt, ni gdyby si stosunki z Niemcami zaostrzyy, gdyby Anglia pocigna Rosj pontnymi widokami na Bliskim Wschodzie. Z tym wszystkim polityka polska w pastwie rosyjskim musi si liczy i do tego kroki swoje stosowa, kadc wikszy nacisk to na t, to na inn stron dziaalnoci. eby za mc si z tymi rzeczami liczy, trzeba je jako tako zna, widzie, co si dzieje, i przewidywa, co si sta moe. Czy nard moe to wszystko, t ca organizacyjn robot, ten rzd wewntrzny, to wreszcie czuwanie nad zewntrzn sytuacj, powierzy ludziom od "problematw widzialnych dla kadego?" Tacy ludzie mog by lepszymi lub gorszymi wykonawcami poszczeglnych prac, wynikajcych z oglnego planu, o ile s przede wszystkim narodowo lojalni, ale powierzenie im kierownictwa polityki byoby narodowym samobjstwem. W kadej trudniejszej sytuacji zachowywaliby si oni tak, jak ugodowcy podczas wojny rosyjsko-japoskiej. To za dotyczy nie tylko naszej polityki na wewntrz pastwa rosyjskiego. Stosunki midzynarodowe w Europie wcale nie znajduj si w staej rwnowadze, punkty za, w ktrych rwnowaga zaczyna si narusza, wcale daleko od nas nie le. Na porzdku dziennym dzi mamy antagonizm angielsko-niemiecki, a przy innych antagonizmach, jakie mog si zjawi, zdaje si, i jakimkolwiek bdzie pierwszy przymiotnik, drugim zawsze bdzie "niemiecki", bo Niemcy dzi s jedynym prcym si pastwem na naszym kontynencie i prno ta daleko moe zaprowadzi, ile e takie rzeczy w znacznej mierze nie zale od dyplomacji, ale od sil ywioowych. Tu o miedz mamy dzi nie tak bardzo znw

odgraniczon od spraw niemieckich kwesti wgiersk, ktra nam bezporednio moe zgotowa bardzo powane niespodzianki. Gdymy w chwili wybuchu wojny rosyjsko-japoskiej zapewniali spoeczestwo, e nie pocignie ona adnych zmian na karcie Europy, mielimy suszno; ale bardzo ryzykownym byoby stanowcze twierdzenie, e w stosunkach midzynarodowych, jakie si obecnie wytwarzaj, takie zmiany nie s moliwe w bliskim czasie. I sprawa polska wcale si nie znajduje na tak gadkiej drodze, aeby polityka nasza sprowadzaa si do "problematw widzialnych dla kadego". Przeciwnie, wszystko za tym przemawia, e oczekuj nas w bliskiej przyszoci powane komplikacje, z ktrych nasza sprawa moe wyj bardzo rozmaicie, a rezultat nie zawsze bdzie od nas zaleny. Moim zdaniem polityka polska dzi ju zaczyna wymaga bardzo subtelnego rozumowania, cisego rachunku i koordynacji w czynach. Jeeli tego niema, to dlatego, e za wiele jeszcze w tej naszej nieszczsnej polityce brud interesy partyjne i za wiele gosu maj ludzie od "problematw ywotnych, widzialnych dla kadego", ktrzy ze swego stanowiska nic w niej waciwie nie maj do powiedzenia. W spucinie po szkole staczykowskiej we wszystkich trzech zaborach pozostali spoeczestwu tylko politycy tego rodzaju, ktrym jednak niedawne tradycje staczykowstwa nie pozwalaj zej otwarcie do skromniejszej roli. Skutkiem tego wytworzyo si nader faszywe a dla sprawy narodowej niebezpieczne pooenie. Nie mogc stan na wysokoci sytuacji, usiuj oni sytuacj nagi do siebie, zamkn spraw polsk w widnokrgu "problematw ywotnych". Dlatego ostateczna likwidacja tej, dzi ju tylko negacj i pozorami yjcej polityki jest najwaniejsz koniecznoci narodow obecnej chwili. Jest ona i tak ju o kilka przynajmniej lat spniona. Na przyszo ta polityka, o ile zechce jeszcze dawa znaki ycia, moe tylko omiesza reprezentujcych j ludzi lub zrobi ich przedmiotem powszechnej nienawici.

VI POLITYKA UGODOWA W KRLESTWIE


Gdy legenda, otaczajca roboty staczykowskie i ugodowe, rozwiaa si, gdy od dawna nikt ju nie broni zasad, w imi ktrych zostay rozpoczte, gdy gwny niegdy pionier tych zasad, Czas, otwarcie ju lekceway "zagadnienia z przeszoci i przyszoci narodu", gdy wreszcie na najwaniejszym dzi polu dowiadczalnym tych robt, w Krlestwie, wykazana zostaa tak dobitnie ich nico -- powstaje pytanie: czemu spoeczestwo polskie zawdzicza ten upr, z jakim panowie ugodowcy chc dalej swe dzieo prowadzi, i t gorliwo, z jak s popierani po tej stronie kordonu?... Nie mog tu si wdawa w analiz charakteru osb i koteryjek, nie chc si zastanawia nad pobudkami moralnymi dziaaczy w stylu "scriptorowskim", ktrzy ostatnimi czasy przymilkli, oniemieleni oburzeniem opinii, ktrzy poszli niejako na dno, ale ktrych w Krakowie, zdaje si, nie uwaaj za ostatecznie straconych -- i nie oszczdz pewnie wysikw, by ich wydoby na powierzchni. Idzie mi o szersze przyczyny zjawiska, bez ktrych adne drobne

ambicje, adne interesy podrzdne nie zdoayby utrzyma przy yciu zdyskredytowanego kierunku. Uwaam za konieczne wskaza na ten gbszy podkad rzeczy, bo inaczej wszelka dyskusja jest niejako gr w chowanego. W tak wanej jak dzisiejsza chwili, kiedy nard nasz zakada now niejako robot na warsztacie dziejowym, nie mona si bawi w komedi, w przemawianie do galerii, ale trzeba si szczerze i otwarcie porozumie. Dlatego unikam przymwek, rekryminacji, oskare, do ktrych po takich polemikach, jakich uywalimy w ostatnich paru latach, miabym przecie prawo, unikam drwin, do ktrych tyle jest pola, oraz podkrelania faktw przykrych i dranicych, ktrych nie brak -- ale nazywam rzeczy po imieniu o tyle przynajmniej, o ile to jest potrzebne do zrozumienia dzisiejszej sytuacji, dzisiejszych bdw i zada najbliszego jutra. W walce kierunku ugodowego z zasadami, ktre obecnie zwyciyy, jest co wicej ni zastarzae naogi i przeytki poj, ktre powinny byy ju dawno wyj z obiegu. Polityka staczykowska, ktr popularnie si pojmuje jako odrzucenie zbrojnych walk o niepodlego oraz pogodzenie si z realnymi warunkami i podjcie realnych zada na gruncie przynalenoci do pastw obcych, bya czym wicej jeszcze, a pod niektrymi wzgldami czym zupenie innym. Gdyby tym tylko bya, nie rniaby si tak gruntownie od polityki np. czeskiej, niewtpliwej polityki realnej, z ktr program demokratyczno-narodowy ma w pojciu walki politycznej due pokrewiestwa. Polityk t znamionowa z jednej strony wstrt do walki w jakiejkolwiek postaci, choby nawet w postaci silnych wyrazw niezadowolenia z postpowania rzdu, z drugiej za strony -- odgradzanie si od szerszych k spoeczestwa, lekcewaenie ich opinii, przeprowadzanie najwaniejszych rzeczy po cichu, poufnie, z konspiracj przed ogem. Gdy zawsze i wszdzie polityk narodu wzgldem obcych robiono wojn, lub przynajmniej pogotowiem wojennym i dyplomacj, walk i kompromisem, gdy rozumiano, e dyplomacj, poza ktr nie stoi gotowo bojowa, nic powanego osign nie mona -- polityka staczykowska odrzucaa walk, nie staraa si o organizacj szeregw bojowych nawet w postaci zwartej opinii kraju, ale przyjmowaa tylko kompromis, tylko dyplomacj. Bya tak, bo nie bya waciwie polityk narodow. Ze wzgldu na obron interesw wikszej posiadoci rolnej nazwano j polityk szlacheck -- dosy niewaciwie, bo bya to polityka arystokracji. Demokracja polska przegraa walk narodow w zaborze rosyjskim -- na jej miejsce w austriackim wystpia polska arystokracja, opierajca polityk na dyplomacji i odrzucajca walk. I chwila i miejsce byy do tego odpowiednie. Chwil znamionowa upadek narodowego ducha, miejscem za bya Galicja, dzielnica z archaicznymi stosunkami spoecznymi i archaicznym tonem ycia polskiego, w ktrym, o ile si zjawiy nowe czynniki w dobie porozbiorowej, to byy wprowadzone przez... austriack biurokracj, a zatem nie mogy dziaa bardzo odwieajco, natomiast silnie zdezorganizoway to, co przeszo zostawia. Na tle tych stosunkw, przy braku w kraju silnego ekonomicznie i umysowo mieszczastwa, przy skupieniu wikszej posiadoci rolnej w rkach arystokracji i cicej do niej wielkiej szlachty, atwo byo polityk arystokratyczn zaszczepi i narzuci krajowi. Zrobiono to bardzo umiejtnie, z przezorn rachub na przyszo. Arystokracja oya na stronnictwo i nadawaa mu ton, ale potrzeba jej byo teoretykw i ludzi do "postulatw ywotnych":

pepinier ich zrobiono uniwersytet krakowski, ktry umiejtnie opanowano. Pepiniera funkcjonuje po dzi dzie -- duszy jej wprawdzie zabrako, ale za to jest wicej zrcznoci i rutyny w zabiegach, wic ludzie od "postulatw ywotnych" cigle jeszcze s i, o ile mi si zdaje, maj to przekonanie, e zrcznoci i rutyn mona trwa bez koca. Powodzenie tej polityki na gruncie galicyjskim zachcio odpowiednie ywioy w Krlestwie do przeniesienia jej na grunt tamtejszy. Powstaa polityka, zwana ugodow, oparta rwnie na arystokracji przede wszystkim i szukajca sobie ludzi do "postulatw ywotnych". O ostatnich, przy braku wasnej pepiniery, byo z koniecznoci bardzo trudno i, o ile si znaleli w niewielkiej liczbie, przedstawiaj gatunek o wiele sabszy od galicyjskiego. Nie mona si dziwi, e taka dno powstaa. Wcale nie jest zbrodni ze strony arystokracji, e chce kierowa sprawami krajowymi -- jest to bardzo szlachetna ambicja; nie mona rwnie odsdza jej od wszystkiego za to, e robi polityk tak, jak to ley w jej usposobieniu; wreszcie nie mona si dziwi, e w Krlestwie przedstawiciele arystokracji i ludzie do niej cicy lub od niej zaleni, zostali olnieni powodzeniem i zdolnociami politycznymi staczykw krakowskich, e ich sobie za mistrzw obrali. Tu musz zrobi zastrzeenie, e mwi o genezie polityki ugodowej w Krlestwie. Jej pocztki petersburskie maj rdo w rusyfikacji moralnej, wnosz sporo ideologii rosyjskiej. Pniej te dwa strumyki spyny do wsplnego oyska. Dokoa petersburskiego organu ugodowego zaczli si gromadzi ludzie od "postulatw ywotnych" i znawcy drg zakulisowych nad New, ktrych w Krlestwie zaczto ceni, w Petersburgu za, przy caym liberalizmie tamtejszych inicjatorw ugody zrozumiano, e moe ona posiada si tylko przy oparciu si o arystokracj. Zreszt petersburscy ugodowcy uczyli si take niemao od staczykw krakowskich, dziwnie czc wytwory ducha arystokratyzmu polskiego z demokratyczn po rosyjsku ideologi w zakresie wielu zagadnie, jak np. w sprawie ruskiej w Galicji. Dziki tej domieszce z petersburskiego rda, polityka ugodowa w Krlestwie w swych koncepcjach i metodach nie bya tak stylowo jednolit, jak staczykowska w Galicji, przed zcedowaniem jej interesw na rzecz modo-konserwatyzmu. Musiaa ona wszake by i bya polityk arystokratyczn, unikajc walki, budujc wszystko na dyplomacji, lekcewac, o ile mona, opini publiczn, konspirujc przeciw niej, uprawiajc zakulisowe zabiegi i intrygi, widzc dla ludu wcale dobrego opiekuna w policjancie i t. d. Ale c? Nie rozumiano, czy nie chciano rozumie, e Krlestwo jest zupenie czym innym, ni Galicja, e spoeczestwo jego, pomimo barbarzyskich warunkw politycznych, w jakich si znalazo, jest bez porwnania bardziej wspczesnym spoeczestwem, ni galicyjskie, bardziej od niego zblionym w swej budowie i w sposobie mylenia do spoeczestw zachodnich. Ju w osiemnastym stuleciu, midzy pierwszym a ostatnim rozbiorem, przeszo ono przez wpywy, ktre pozostay obcymi dla Galicji; nastpnie, dziki utworzeniu Ksistwa Warszawskiego i Krlestwa Kongresowego, yo w nowoczesnej pastwowoci polskiej; wychowuje si od stulecia na kodeksie Napoleona; ma tradycj narodowych powsta, ogarniajcych kraj cay, w ktrych bray udzia waciwie wszystkie warstwy spoeczestwa. Dziki innemu rozkadowi posiadoci ziemskiej, arystokracja jest tam wzgldnie saba, a rozwj ekonomiczny wytworzy liczn i niezalen inteligencj miejsk, ktra wesp z ziemiastwem nadaje ton yciu.

Nie mogo przecie by mowy o narzuceniu temu spoeczestwu polityki arystokratycznej. Jeeli moga ona w ogle powsta i trzyma si pozornie przez lat dziesitek, to tylko dziki stumieniu wszelkiego ycia przez rzd rosyjski, skutkiem czego mogo si zdawa, i kraj ten ma rwnie sab, jak Galicja, opini publiczn, e mona mu take narzuci, co si tylko podoba. Identyfikowanie pod tym wzgldem Krlestwa z Galicj byo rwnie wielkim bdem, jak stawianie Rosji, zwaszcza przed wojn japosk, na rwni z Austri i stosowanie wzgldem jej rzdu takiej samej, jak tam, polityki. Przedstawiciele polityki ugodowej nieraz mieli sposobno przekona si, i s znienawidzeni w szerokich koach spoeczestwa, e za nimi w kraju id tylko najbardziej zdemoralizowane ywioy. Ale przykad staczykw ich uczy, i mona by nienawidzonym i pomimo to rzdzi. Nie rozumieli rnicy pomidzy spoeczestwami tych dwch dzielnic. I oto pierwsze osabienie elaznej klapy systemu rosyjskiego, pierwsza chwila, w ktrej spoeczestwo odruchowo si wypowiedziao, zmiota ich z powierzchni w oka mgnieniu. Nie zrozumieli wszake, za co ich spotkao nieszczcie, ba, nawet wyrana kara ze strony opinii. Niektrzy z nich, wanie nalecy wycznie do arystokracji, zrozumieli, e kompromituje ich zbratanie si z petersbursk grup, ktrej najruchliwszy dziaacz moe si pochwali, e nikogo w Polsce takim jak jego nie obdarzaj wstrtem. Postanowili si tedy odsun i uczynili dobrze. Ale nie zrozumieli wszystkiego. Nie zrozumieli, e trzeba zerwa z wszystkimi tradycjami ugody, a wic wyperswadowa sobie polityk arystokratyczn -zarwno jej koncepcje, jak metody. Skutkiem tego, wanie we wspomnianej sprawie szkolnej, pogryli si ponownie. Jest obawa; e to dowiadczenie im nie wystarczy, e, wierzc lepo w swych mistrzw krakowskich, sprbuj jeszcze nieraz ich naladowa. I w tym tkwi nieszczcie. Byoby krzywd dla narodowej sprawy, gdybymy chcieli usuwa arystokracj od pracy narodowej i polityki, jeeli chce im ona swe siy powica. Przeciwnie, ludzie z tej sfery, ze wzgldu na swe pozycje, majtki, stosunki, ze wzgldu nawet na kultur, ktrej nasz og nie ma za wiele, mog przedstawia wielk warto, zwaszcza w stosunkach zewntrznych, ze sferami rzdowymi, ktre s skonne wicej si z nimi liczy. Nawet republiki demokratyczne, rzdzone przez radykaw, posyaj chtnie ambasadorw z pord arystokracji. tym bardziej naszej sprawie, w stosunkach z takim rzdem, jak rosyjski, przedstawiciele jej olbrzymie mog odda usugi. Ale o tyle tylko, o ile s wykonawcami woli ogu, o ile trzymaj si w granicach swych penomocnictw, o ile nie s ambasadorami, bawicymi si w polityk na wasn rk, wbrew planom tych, w ktrych imieniu przemawiaj. Arystokracja nasza wydawaa i przypuszcza naley, e bdzie wydawaa poszczeglnych ludzi, zasuonych narodowej sprawie. Ale jako warstwa nie moe ona prowadzi swojej polityki w spoeczestwie nowoczesnym, jakiem pomimo wszystko jest spoeczestwo Krlestwa. Nie moe ona prowadzi polityki dobrej, zgodnej z interesem narodu, choby nawet bya tym samem, czym jest arystokracja krajw, na zachd od nas lecych, gdyby jej tytuy posiaday t sam co tam tre historyczn, gdyby zawieray tradycj prawowitej wadzy i zczonej z ni odpowiedzialnoci z czasw feudalnych, nastpnie tradycj wiernej suby narodowo-pastwowej, gdyby nie miaa tradycji polskiego monowadztwa, tradycji wpyww i korzyci, zdobywanych zabiegami, intrygami, kaptowaniem "braci-szlachty"...

Polityka ugodowa temu wanie, e jest arystokratyczn, zawdzicza prawie wszystkie swoje wady. Mwi -- wady, bo zbrodni, zaprzastwo narodowe wnieli do niej ludzie bd nieuczciwi, bd wynarodowieni. I jej arystokratyzm pozwala na tak walk z wasnym spoeczestwem. Bo w podstawie jej ley lekcewaenie opinii, pogarda dla ogu narodowego, dla jego myli i uczu, uwaanie sobie za nic narodowej woli. I za to jest przez opini karana. Spoeczestwo, ktre ma poczucie swego "ja" zbiorowego, spjne, mylce, zdolne do wyraania swej woli, nie pozwoli, by mu narzucano bezkarnie rzeczy wstrtne, by mu burzono jego wasn prac i kompromitowano je na zewntrz. Kto tego nie moe zrozumie od razu, zrozumie po szeregu przykrych dowiadcze. Czy nie lepiej oszczdzi tych dowiadcze i sobie, i krajowi?...

VII WALKA POLITYCZNA NARODU


Jeszcze wczoraj nasze pooenie narodowe byo tak straszne, e ludzie sabsi duchem woleli nie myle o nim wcale, bo nie czuli w sobie do energii i hartu, aby prawdzie w oczy spojrze. Dzi otworzyy nam si widoki poprawy, widzimy co w rodzaju drogi do niej, ale nie moemy na chwil nawet zapomina, e wielk si musimy z siebie wydoby, aby si po tej drodze posuwa. Najpotniejsze, jedyne zdolne dzi do zaczepnej polityki pastwo kontynentu europejskiego, Niemcy, s naszym nieprzejednanym wrogiem. Stoimy im na drodze w ten sposb, e niema midzy nami i niemi kompromisu. Staraj si one niszczy nas nie tylko bezporednio w swym zaborze, ale porednio i w dwch pozostaych. Musimy walczy z ich przemoc w pastwie niemieckim, a z ich wrogim wpywem w Austrii i Rosji. To sprawa nieatwa i nie tak prosta, jak to si zdaje wielu w nieskomplikowany sposb mylcym politykom, ktrzy sdz, i na to dosy jest krzycze: "niech yje Rosja!". Nas nikt przeciw Niemcom broni nie bdzie. Co do Austrii, co do monoci odegrania przez ni jakiej dodatniej roli w polityce zewntrznej, nikt nie ma, zdaje si, zudze. Dobrze, jeeli przez czas duszy sama si uchroni od stania si niemieckim protektoratem. Co za do Rosji, to ta, choby si pozbya przyrodzonego akomstwa w stosunku do nas i chciaa si naprawd kierowa w polityce sentymentami sowiaskimi, o ktre zanadto jest posdzana, choby wreszcie widziaa swj bezporedni interes we wzmacnianiu nas przeciw Niemcom -nie jest wcale i dugo nie bdzie w tym pooeniu, eby si moga zbytnio w antyniemieckiej polityce awanturowa. Jeszcze nie wiemy, ile j bd kosztoway przeksztacenia wewntrzne, oraz czego potrzeba do przywrcenia porzdku w armii i do odbudowania floty. Musi ona mniej lub wicej liczy si z Niemcami, a nawet prawdopodobne jest, e wybierze drog cisego z niemi sojuszu. Gdy trzeba bdzie, co wicej jest ni prawdopodobne, zapaci za t przyja tamowaniem na wszelki sposb rozwoju polskoci, to rzdowi rosyjskiemu, o ile nie napotka z naszej strony przeszkd, powicenie to przyjdzie atwo. W tych warunkach mniej, ni we wszelkich innych, moe by mowy o skutecznoci zjednywania sobie Rosji, przejednywania jej rzdu i wyjednywania ask: trzeba bdzie wszystko ogromnym wysikiem wywalcza, bo walka, prowadzona z rzdem rosyjskim,

bdzie porednio walk z Niemcami, podtrzymujcymi jego upr przy systemie antypolskim. Takie pooenie jest moliwe rwnie dobrze przy postpie reform liberalnych w Rosji, jak i przy reakcji. Gdybymy przynajmniej w tym trudnym i skomplikowanym pooeniu mieli wiadomo, e jestemy bezwzgldnymi panami u siebie, e w walce o polsko Krlestwa z pord mieszkacw samego kraju nie zjawi si przeszkoda! Ale ju widzimy, e tak nie jest: ju ydzi podaj petycje o utrzymanie jzyka rosyjskiego w szkoach i nie poprzestan niezawodnie na tych pierwszych wrogich objawach. Jaki mamy sposb w tych warunkach do walki z potnymi wrogami, do wywierania nacisku na rzd, do oniemielenia na wewntrz obcych ywiow, zuchwale wystpujcych przeciw naszym najywotniejszym, najprawowitszym interesom?... Pierwsza rzecz to zszeregowa si tak, aeby wszyscy poczuli, e za daniami i deniami polskimi stoi cay nard polski, bez wzgldu na rnice spoeczne. Czy jest moliwo tego? Panowie tu w Galicji powiadacie: nie! Przyzwyczailicie si do polityki, w ktrej pierwszym i ostatnim przykazaniem jest solidarno partyjna. Rzeczywicie, tu ma si wraenie, e klasa spoeczna, e oparte na niej stronnictwo -- to rzeczywisto, nard za -- to fikcja. I dlatego tak atwo paci si szkod narodow za korzy partyjn, jak choby przy niedawnym rozporzdzeniu wiceprezydentur Krakowa. Ale tam, po tamtej stronie kordonu, jest troch inaczej. Tam moliwe jest stronnictwo, w ktrym rwnie dobrze rej wodz ziemianie, jak inteligencja miejska, ktre si opiera na ludzie wiejskim, organizuje masowo robotnikw, w ktrym nawet przedstawicieli arystokracji mona spotka. Mog panowie powiedzie, e to jest nieprawidowe, e sprzeciwia si waszemu pojciu polityki: na to jest argument, e to stronnictwo pobio ugodowcw, a w ich osobach i was, jako ich sprzymierzecw i adwokatw. Nie bdziecie za chyba, jak w austriacki oficer, ktry nazwa Napoleona bardzo lichym generaem, a kiedy mu zwrcono uwag, e ten jednak Austriakw pobi, odrzek: "Tak, ale wbrew wszelkim prawidom nauki wojskowej!" Wszystko pochodzi std, i ludzie, aspirujcy do kierowania polityk kraju, nie mog zrozumie, e spoeczestwo nasze, przy wszystkich swoich sabych stronach, ma jeden olbrzymi kapita, ktry, waciwie uyty, moe da nieobliczalne narodowe zyski. Tym kapitaem jest idea narodowa. Uwiadomi instynkty narodowe, oprze na nich wyran ide polsk, uchroni j od zbocze, nad ktrych wytworzeniem tyle, niestety, pracowano -- oto pierwsze zadanie polityka, pragncego doniolejszych rzeczy dla przyszoci kraju dokona. W imi idei narodowej ludzie biedni i nieoczekujcy adnych korzyci osobistych przez lat kilkanacie szamotali si w nadludzkich wysikach, siejc pod kopytami niszczycielskiej hordy siew dla przyszoci, aby jutro kraj nie zgin na gd moralny -- majc za jedyn nagrod, ruin materialn, wizienie, no i... oszczerstwa, i nie pacc sobie nawet tak satysfakcj, jak histeryczny rewolucjonizm i tanie radykalne frazesy. W imi tej idei modsze pokolenie szlachty zbliyo si do ludu, aby pomc mu w pracy i dzieli jego walk; chop zacz si naraa na przeladowania rzdu, zbliy si z zaufaniem do szlachty, a w chwili oglnego bezrzdu nie da ucha podszeptom wichrzycielskim. W imi tej idei pracownicy kolejowi wszystkich poziomw i stanowisk zczyli si w czynie, nie zwaajc, e si

niektrzy naraaj na utrat chleba dla sprawy adnych korzyci osobistych nie obiecujcej; dla niej robotnik zacz si wystawia na mier od noa towarzysza-socjalisty. W imi jej rodzice powicili swj spokj i karier swoich dzieci, a ludzie na wydatnych stanowiskach narazili si na szykany rzdu, podpisujc znany powszechnie protest. Na gruncie pracy dla narodowej przyszoci oraz walki o narodowe prawa i interesy, zeszy si wszystkie bez wyjtku warstwy polskiego spoeczestwa w Krlestwie. Zdawaoby si, e ten potny ruch w kierunku zespolenia moralnego narodu, skupienia si, wystpienia zwartym frontem, zarwno przeciw wewntrznej anarchii i zuchwaym zamachom na nasz byt spoeczny, jak zewntrznemu uciskowi, tamujcemu nasz rozwj narodowy -- powinien pocign ku sobie wszystkich, ktrzy si za Polakw uwaaj. A przynajmniej w kadym, nawet w obcym powinien budzi szacunek. Tak, w obcym, ale nie w pewnym gatunku ludzi u nas, ktrzy uwaaj, e prawdziwy m stanu drwi sobie powinien z drgnie narodowej duszy... To jest wanie osad szkoy krakowskiej w mzgach ludzkich po tej i tamtej stronie kordonu. Jedni lekcewa spoeczestwo i jego opini, uwaajc, e im to jako wielkim panom przystoi, inni -- bo czuj wielkich panw za sob. Ci zawsze id o wiele dalej, dochodzc czasami wprost do cynizmu... Mam swoje zdanie o bezporedniej szkodliwoci polityki dawnych staczykw, musz wszake przyzna, i zawsze zwalczali jedne i te same rzeczy, w imi jednych zawsze zasad, z jednym zawsze celem na widoku. Od czasu wszake, jak reguy taktyki dla ugodowcw Krlestwa i konserwatystw krakowskich zaczto ustanawia w petersburskim Kraju, zaczo si zwalczanie wszystkiego, co nie swoje, wszelkiej inicjatywy politycznej, rodzcej si poza obozem ugodowym, z wszelkich, najsprzeczniejszych nawet punktw widzenia; dla celu? -bo ja wiem -- poza ratowaniem swego partyjnego interesu nie mogem adnego innego celu dopatrze. I nie widz go dzisiaj w tych zjawiajcych si po wszystkim, co zaszo, prbach mwienia o stronnictwie ugodowym, jako o organizacji powanej, majcej wszystkie legitymacje w porzdku. Wchodzimy w okres narodowego ycia, kiedy na najwaniejszym naszym terenie, w Krlestwie, wystpuje do pracy i walki politycznej organizujcy si w zwarte szeregi nard we wszystkich swoich warstwach. Tak, prosz panw, nard, bo tego nie mona uwaa za robot stronnictwa. Stronnictwo, ktre nazywacie "wszechpolskim", tylko przygotowao wypowiedzenie si opinii narodowej, przypieszyo sw prac jej konsolidacj, nawizywao w praktyce wzy cznoci midzy poszczeglnymi warstwami, wyprbowao metody dziaania, formuowao dojrzae do tego denia, wreszcie dawao organizacj, gdzie jej byo potrzeba. Wtpi, czy moe ono o sobie powiedzie, e byo zwrotniczym, wprowadzajcym myl narodow na dane tory, jak to chtnie staczycy o sobie mwi. Myl narodowa po tych torach prdzej czy pniej i by musiaa -- mymy jej tylko oszczdzili pewnych niepotrzebnych a krtkotrwaych moe zbocze. Ot wanie w chwili, kiedy ta polityka narodowa ustala si, na boku staje grupka ludzi, ktrzy pytani i nie pytani, na wewntrz i na zewntrz powtarzaj, e si na ni godz. Dlaczego? Bo oni chcieli inaczej, bo s obraeni na spoeczestwo, e ich nie posuchao i nawet odnioso si do nich surowo, bo ich gustom odpowiada polityka zabiegw u rzdu bez wzgldu na ich skutki, bo uwaaj, e szersze koa narodu do polityki bra si nie powinny,

ale pozostawi j im, ktrzy sobie sami mandaty wzili, bo prawdziwa polityka ich zdaniem jest taka, ktr si niezalenie od opinii i nawet wbrew niej prowadzi... Czy tak musi by koniecznie? Staczycy zarzucali swego czasu narodowi, e si nie chce pogodzi z rzeczywistoci, wytworzon przez obce rzdy; ja sobie pozwol zarzuci dzisiejszym ugodowcom, e si nie chc pogodzi z rzeczywistoci, wytworzon przez wasny nard. Maj za obowizek to zrobi ze wzgldu na spraw publiczn i na samych siebie. Pogodzenie si za z t rzeczywistoci oznacza zlikwidowanie caej dotychczasowej polityki i zajcie stanowiska lojalnego wzgldem wasnego narodu, wzgldem jego interesw, jego godnoci, wzgldem opinii publicznej; zaniechanie praktyk zakulisowych i wycieczek przeciw przyjtym oglnie zasadom politycznego dziaania -- co stanowi tylko poniajce nas jako nard widowisko dla obcych, zacht do lekcewaenia nas i naszych interesw. To postpowanie narobio ju wiele szkody: ugodowcy wraz z socjalistami tak rozlunili pojcia o narodowej moralnoci, e dzi, gdy opinia si organizuje, trzeba bdzie chyba skodyfikowa na pimie jej zasady dla ludzi, ktrzy ulegli temu rozkadowemu wpywowi. Czas ju, eby to szkodnictwo si skoczyo. A jeeli si nie skoczy?... To trudno. Wszyscy bdziemy musieli ponie jego konsekwencje. Organizm spoeczny, ktry pomimo wszystko da jednak sporo dowodw zdrowia, znajdzie rodki przeciw czynnikom szkodliwym. Bdzie go to kosztowao, ale trzeba si bdzie na nie zdoby. Opinia raz przebudzona nie pozwoli ju na tak jak dotychczas anarchi moraln w sprawach narodowych. S te ludzie -- sam do nich nale -- ktrzy bd si starali wskazywa jej waciwe po temu rodki. Na tym szczerym wyznaniu kocz. Jeeli mj gos pozostanie gosem woajcego na puszczy, tym gorzej dla naszej publicznej sprawy. Pozostanie mi przynajmniej poczucie spenionego obowizku. Dix! et salvavi animam meam.

WYKSZTACENIE POLITYCZNE
(Kwartalnik naukowo - polityczny i spoeczny, zeszyt I, 1898 r.)

I ZADANIA POLITYCZNE NARODU


Gdybymy, przyznajc powszechnie, i pewien stopie wyksztacenia politycznego jest potrzebny kademu obywatelowi cywilizowanego spoeczestwa, jednoczenie chcieli zrozumie, e szczeglne warunki bytu oraz tre zagadnie i zada politycznych danego

narodu, w danym okresie wymaga odpowiedniego, zastosowanego do warunkw czasu i miejsca -- typu wyksztacenia, gdybymy t prawd, umieli sobie gboko uwiadomi, bylibymy niewtpliwie na waciwej drodze do naprawienia wielkiej szkody spoecznej, jak brak wiadomoci politycznych u nas stanowi. Nie trzeba dowodzi, e kademu spoeczestwu wyksztacenie polityczne jest potrzebne, ale to, e w pewnych chwilach brak tego wyksztacenia jest szczegln klsk, nie wszyscy rozumiej. Mniej jeszcze jest ludzi, zdajcych sobie spraw z tego, e obecny moment naszego ycia narodowego jest pod tym wzgldem szczeglnie doniosy, e dzi wicej, ni kiedykolwiek, potrzeba nam ludzi z gruntown wiedz polityczn, zastosowan naleycie do naszych warunkw. Nie jest to frazes, rzucony po dziennikarsku dla efektu, ale stwierdzenie wielkiej, doniosej niezmiernie prawdy, ktr raz nareszcie powinnimy zrozumie. Jeeli to prawda, e dzi jestemy narodem na p tylko cywilizowanym, to nie dlatego przede wszystkim, e mamy wicej, ni ludy zachodnie, analfabetw, e nasz dorobek umysowy nie jest tak, jak u kilku przodujcych narodw, obfity, e nie zaszlimy tak daleko, jak Zachodnia Europa, w udoskonaleniu kultury technicznej, eby wreszcie -- co nie jest tak dalece prawd -- nasza kultura obyczajowa niej, ni gdzie indziej staa, ale dlatego, e ludy, yjce na zachd od nas, przecigny nas niesychanie w postpie politycznym. Wiek dziewitnasty, ktry zaznaczy si wszdzie najwikszymi w yciu politycznym zdobyczami, ktry stworzy nowoczesne pastwo prawne, zaszczepi w ludach poczucie prawa i rozwin w nich zdolno do walki o nie, nas, jako nard wzity w caoci, cofn raczej na tym polu. Odwrcilimy na dugie lata myl nasz od zagadnie, ktre stanowiy rdze ycia wspczesnego ludw europejskich, i zostalimy dziwolgiem narodw, chorobliwym okazem spoeczestwa, w ktrym pomidzy stop ycia umysowego w ogle a poziomem poj politycznych wyrosa nieprzebyta odlego. Nie jest ten stan rzeczy wynikiem naszego charakteru narodowego, ani braku zdolnoci politycznych. Co prawda, rozwj nasz polityczny za czasw Rzeczypospolitej inn poszed drog, jak u naszych zachodnich ssiadw, ale kto wie, czy droga ta nie bya lepszym przygotowaniem do nowoczesnego ycia politycznego cywilizowanej ludzkoci. Ostao si u nas redniowieczne pastwo stanowe, ktre w Zachodniej Europie ulego w walce z absolutyzmem monarchw, szukajcych oparcia w stanie trzecim, nie trzeba wszake zapomina, i pod tym wzgldem bylimy podobni do najbardziej dzi posunitego w postpie politycznym kraju, mianowicie do Anglii. Jeeli nasz ustrj parlamentarny okaza si mniej silnym i zdrowym od angielskiego, w zalenoci od odmiennej budowy spoeczestwa, od zjednoczenia si z rozlegymi krajami wschodnimi, posiadajcymi nisk kultur i nieodpowiedni stopie organizacji spoecznej i t. d., niemniej przeto istniao u nas w yjcej politycznie czci spoeczestwa poczucie swobd i zdolno do obrony swych praw zdobytych. Anglia przeksztacia stopniowo swj starodawny ustrj pastwowy w nowoytny, przy czym poczucie swobd, przywizanie do nich i zdolno do walki o prawo ze stanu uprzywilejowanego przeniosy si na cae spoeczestwo. Rzeczpospolita, przeciwnie, w chwili, gdy pierwszy krok robia w kierunku rozszerzania praw politycznych w duchu nowoytnym, w kierunku przeksztacenia si na nowoczesne pastwo prawne, krok imponujcy zaiste i wiadczcy, e nard zdolny by do postpu politycznego, w chwili owej przestaa istnie. W dobie miaego rzutu na drodze politycznego postpu, w dobie Konstytucji Trzeciego Maja, ziemie polskie przeszy pod panowanie trzech mocarstw absolutnych, z ktrych dwa zachodnie znajdoway si w rozkwicie rzdw policyjnych, trzecie za zaczynao szczepi europejski system policyjny na gruncie wschodniego

despotyzmu. To zdarzenie wraz z wszystkim, co za sob pocigno, pooyo tam naszemu politycznemu postpowi. W narodzie, ktry posiada pastwo i mia poczucie swej jednoci, ktry to pastwo straci i zosta podzielony midzy trzy mocarstwa, musiaa bezporednio po stracie niepodlegoci powsta myl odzyskania jej z broni w rku. W warstwach, z ktrych jedna -- szlachecka -posiadaa swobody polityczne w caej peni, druga za -- mieszczaska -- wieo zdobya polityczne prawa i miaa aspiracje do ich rozszerzenia, po stracie w jednej chwili wszystkich tych praw i swobd, po przejciu pod rzdy, bdce wszelkich swobd negacj i sprowadzajce obywateli zabranych ziem do roli biernych poddanych -- jedynym daniem uzasadnionym mogo by danie wszystkich tych praw i swobd w caoci, a wic powrotu do niepodlegoci pastwowej. Odzyskanie niepodlegoci z broni w rku stao si myl polityczn, ktra na dugie lata niepodzielnie prawie zapanowaa w najlepszej czci spoeczestwa. Tak, cae poczucie prawa w yciu politycznym, cae przywizanie do wolnoci obywatelskiej, wyrose na gruncie dawnych swobd, wcielio si w ide walki o niepodlego. Nie bdziemy bronili tej idei, nie bdziemy wykazywali moralnych i politycznych zdobyczy naszych powsta, nie o to nam bowiem w danej chwili chodzi. Chcemy natomiast zwrci uwag na ujemn stron okresu walk o niepodlego narodow. Nie znaczy to, aebymy stawali w jednym szeregu z tymi, co zorzecz powstaniom jako zbrodniom wzgldem kraju, lub z tymi, co je uwaaj za konieczne w swoim czasie nieszczcia i rozdzieraj szaty nad niemi. Przeciwnie, uznajemy cae dodatnie znaczenie i podno dla przyszoci tego okresu naszych dziejw. Ale chcemy tu nacisk pooy na odwrotn stron okresu powsta, ktra si szkodliwie odbia na naszym sposobie politycznego mylenia. Idea samoistnego bytu pastwowego bya dostatecznie siln i ywotn na to, by opanowa cakiem myl spoeczestwa i odcign j od wszelkich innych zagadnie politycznych. Myl bliskiej walki o niepodlego i wiara w ryche jej odzyskanie wytworzyy z koniecznoci szczeglny sposb mylenia politycznego, polegajcy na nie przywizywaniu wagi do warunkw wspczesnych, do istniejcego porzdku prawno-politycznego i do moliwych zmian, ktre w nim dayby si osign. Nard wierzy, i jakkolwiek szkodliwy jest ten porzdek dla postpu politycznego, odzyskanie niepodlegoci od razu go usunie. To wic, co stanowio tre ycia innych ludw cywilizowanych -- ciga walka o prawo, o postp, o instytucje polityczne, u nas nie istniao waciwie, coraz mniej byo rozumiane przez og, coraz bardziej zerodkowujcy si w jednej wielkiej idei -- walki ornej w dniu jutrzejszym. Nastpi w narodzie naszym gboko sigajcy zanik poj o czynnikach postpu politycznego, a obojtno dla istniejcych instytucji i form prawnych tak si zakorzenia, e nawet ci, ktrzy stracili nadziej na ryche odzyskanie niepodlegoci, nie zaczli szuka oparcia dla pracy postpowej w istniejcych warunkach, ale popadli w zupen niewiar i apati. Lekcewaenie istniejcych warunkw prawno-politycznych, nie przywizywanie naleytej wagi dla takiego lub innego charakteru instytucji, wprowadzanych w naszym kraju przez pastwa zaborcze, miay drug jeszcze, niemniej zapewne wan, a moe waniejsz nawet przyczyn, mianowicie, e po rozbiorach weszlimy w skad pastw, nie zapewniajcych swym poddanym ani wpywu na ustawodawstwo, ani elementarnych swobd obywatelskich. W tych warunkach wytworzy si w naszych pojciach rodzaj fatalizmu w pogldach na biece zmiany polityczne, przekonanie, e wszystkie one musz si odbywa bez adnego z naszej strony wpywu.

Program walki bezporedniej o niepodlego, o ile by brany praktycznie, nie za pojmowany jako frazes, musia obejmowa przede wszystkim przygotowania do tej walki, szeroko rozgazion dziaalno konspiracyjn, spiskow. Dziaalno ta, niezalenie od niepowodze walki, majca ten niesychanie doniosy skutek, e wytworzya silne w danym zakresie zobowizania moralne w spoeczestwie, nieznan przedtem spjno i solidarno narodow, z drugiej strony skierowaa najdzielniejsze siy narodu do pracy podziemnej niejako, odcitej od tego, co stanowio tre biecego ycia, odcigaa je zatem od walki o prawo, o stopniowe zmiany w istniejcych warunkach. Wywar wreszcie wspomniany okres pewien wpyw ujemny i w sferze moralnej, polegajcy na ugruntowaniu si w szerokich sferach spoeczestwa szczeglnego pojmowania obowizkw obywatelskich. Przecitny czonek spoeczestwa przywyk stopniowo odkada wypenienie swych obowizkw obywatelskich na dalsz przyszo, na chwil, kiedy bdzie potrzebny w polu, w walce o niepodlego. Zaniko w wielu umysach to pojcie, e obowizki wzgldem ojczyzny s stae, e wypenia je trzeba kadej chwili, e niema takich warunkw, w ktrych dziaalno obywatelska, praca dla przyszoci, walka o postp narodu jest niemoliw. Dzi, gdy szeroki ogl nie wierzy w moliwo bliskiego powstania, rezultat tego sposobu pojmowania obowizkw spoecznych objawia si w tym, i wytworzya si rozpaczliwie liczna sfera ludzi, rozumujcych, i w yciu realnym obowizkw dla ojczyzny waciwie niema, e, co najwyej dobry Polak powinien pielgnowa na dnie serca ideay narodowe. W okresie tedy, kiedy spoeczestwa europejskie z ogromn szybkoci wytwarzay czynne siy polityczne, wystpujce coraz liczniej na aren walki o prawo, o udzia szerokich mas w ustawodawstwie, o postpowe instytucje, o odpowiedni rozkad ciarw spoecznych? w naszym narodzie te siy, ktre dawniej byy politycznie czynne, poczy przybiera charakter coraz bardziej bierny, a szerokie masy spoeczestwa nie miay od kogo czerpa przykadu i nabywa politycznych poj. Pozostawalimy coraz bardziej w tyle za naszymi ssiadami zachodnimi, a przepa pomidzy rozwojem poj politycznych u nas i w Europie Zachodniej staa si zastraszajc. Postp polityczny Europy Zachodniej musia wszake wywrze wpyw na nasze spoeczestwo. Wpyw ten jest dwojaki: poredni i bezporedni. Pierwszy polega na oddziaywaniu ideowym, na przenikaniu do naszej, umysowoci poj nowoczesnych, ideaw demokratycznych, aspiracji reformatorsko-spoecznych i t. d. W yciu ten wpyw wyrazi si, dajc z jednej strony odpowiedni barw polityczn naszym ruchom narodowym, z drugiej za strony -- skierowujc coraz liczniejsze siy czynne do pracy nad ludem, nad podniesieniem jego umysowoci i stopnia uobywatelenia. Bezporedni wpyw, ogromnego znaczenia dziejowego -- to wpyw instytucji prawnych, wniesionych do naszego kraju przez zasadnicze zmiany polityczne w pastwach zaborczych. Tu naley przede wszystkim stopniowe zniesienie poddastwa ludu i paszczyzny we wszystkich trzech mocarstwach, ktrego ostatni akt dokonany zosta po ostatnim powstaniu w zaborze rosyjskim, nastpnie za reformy konstytucyjne w dwch dzielnicach zachodnich. Rok 48, w wielki rok przeomowy w dziejach Europy, pchn na nowe tory ycie pastwowe Prus i Austrii. Dzielnice nasze, do tych mocarstw nalece, otrzymay stopniowo nowoytne instytucje prawno-polityczne, zaczy y yciem konstytucyjnym. W tych nowych warunkach zacz si postp polityczny, reformujcy powoli pojcia owieconych warstw narodu w dwch dzielnicach, z drugiej za strony budzcy do czynnego ycia politycznego bierne dotychczas masy ludowe. Zacz si w zaborze pruskim i austriackim nowy okres

porozbiorowego ycia naszego narodu, okres postpu politycznego po latach zacofania, okres rozwoju nowoczesnej walki o prawo, stopniowych zdobyczy, umoliwiajcych stay postp spoeczny, sta samoobron i rozwj narodowy. Najwikszej, najwaniejszej czci ziem polskich, skazanej na naleenie do Rosji, sdzone byo pozosta pod tym wzgldem w tyle. Okres ycia konstytucyjnego w Krlestwie, bdcy rezultatem wojen napoleoskich i roli odegranej w nich przez Polakw, nie mg wywrze wielkiego wpywu. By na to zbyt krtki, konstytucja, przyznana prowincji, bya zbyt skp, a wadza monarsza zbyt wiele czerpaa siy w absolutnej Rosji, aeby moga si dostatecznie czu zalen od narodu. System, ktry po zniesieniu konstytucji nastpi, stara si zrobi wszystko, aeby lady tego krtkiego okresu zatrze. To te zabr rosyjski, w ktrym do najwyszego szczytu doszed rozwj ideaw narodowych, ktry przewyszy pozostae dzielnice swym ruchem ekonomicznym i dobrobytem, ktry w rozwoju polskiego ruchu umysowego zaj pierwsze miejsce i w najczystszej postaci zachowa pierwiastki kultury narodowej, ktry wreszcie w uczuciach patriotycznych wieci przykadem pozostaym dzielnicom, w rozwoju politycznym coraz bardziej by wyprzedzany przez zabr pruski i Galicj. Ostatnie trzydziestolecie w yciu Krlestwa -- to najsmutniejsza doba polityczna, to okres zaniku wszelkiej politycznej myli. Klska w r. 1863 usuna z programu narodowego walk o niepodlego, ale umysy zbyt zostay ni przygniecione, aeby mogy szuka innej drogi do walki o prawa narodowe i postp polityczny. Po okresie powsta pozostay w spucinie wszystkie ujemne jego wpywy polityczne, stanowice niejako przez czas dugi pta, myl krpujce. Jedyn jasn stron tego okresu, majc doniose znaczenie polityczne, jest zwrcenie si do ludu, objawiajce si w pracy kulturalnej nad nim i budzeniu wrd mas ruchu umysowego, prowadzcego do wiadomoci politycznej. O istotnym wszake postpie myli politycznej, o zwrocie jej ku zagadnieniom biecym, majcym znaczenie gwne dla politycznego postpu -- do ostatnich czasw nie byo mowy. W kocu wszake uderzajca coraz bardziej potrzeba szukania drg nowych -- z jednej strony, z drugiej za -- coraz blisza wymiana stosunkw z zachodnimi, politycznie czynnymi dzielnicami poczy zwraca myl ogu do spraw politycznych dnia dzisiejszego. Zacz si powoli rozwija program stopniowej walki o prawa narodowe, o swobody polityczne i postp spoeczny. Ruch polityczny wrd modszego pokolenia inteligencji datuje si tam od lat dziesitka (jeeli nie bra pod uwag wczeniejszego ruchu socjalistycznego, ktry powstawszy pod obcymi natchnieniami, przybra raczej charakter ruchu reformatorsko-etycznego, ni politycznego), z pocztku wszake nie mia zdecydowanego charakteru, przesiknity by w znacznej mierze tradycjami okresu powsta i, cho do nowego powstania nie dy, nie uwiadamia sobie naleycie swego kierunku, rnicego go od ruchw poprzednich. Stopniowo wszake pierwiastek nowy, program nowy, program nieustannej dziaalnoci opozycyjnej, przeciwrzdowej, majcej na celu osiganie realnych zdobyczy politycznych, coraz wyraniej si zarysowywa, dopki w ruchu nie zapanowa. Rezultat tego widzimy w utworzeniu stronnictwa demokratyczno-narodowego z jasnym, cile sformuowanym programem polityczno-postpowym. Jeeli wemiemy pod uwag, e jednoczenie w teje dzielnicy powstao tzw. stronnictwo ugodowe, ktre wychodzc z przeciwnego cakiem zaoenia, rwnie postanowio zwrci myl ogu do biecych zagadnie politycznych, co prawda, jednostronnie bardzo pojmowanych, to musimy si zgodzi na to, e w yciu politycznym Krlestwa nastpi zwrot stanowczy, ktrego gwnym rysem znamiennym jest dno do stopniowych zdobyczy prawno-politycznych, pojmowanych susznie jako niezbdny czynnik politycznego postpu. Ten moment naley pojmowa jako niezmiernie doniosy, jako pocztek nowego okresu walki politycznej o prawa i postp narodu. Mona go byo

przewidzie, by on bowiem konieczny, jako dalszy cig procesu przeksztacania si naszej myli politycznej, ktremu pocztek da bezporedni wpyw nowego porzdku prawnopastwowego w dwch pozostaych dzielnicach. Przyjcie za podstaw dziaalnoci istniejcego porzdku prawno-politycznego w pastwach zaborczych i program stopniowych zdobyczy przez nieustann walk o prawo, prowadzon rodkami, zastosowanymi do ustroju pastw owych, wkada powane obowizki na barki wszystkich obywateli spoeczestwa, w szczeglnoci za tych, co innym chc drogi wskazywa. Wszelka walka musi by prowadzon umiejtnie, z zuytkowaniem najnowszych zdobyczy w dziedzinie udoskonalenia broni. Czsto zwyciany bywa nie ten, kto ma mniej dzielnoci i siy, ale ten, kto si mniej doskona broni posuguje. W walce za o prawo broni jest wyksztacenie polityczne w najszerszym tego sowa znaczeniu. Prowadzc walk o prawo, trzeba dokadnie zna to, co zwalcza naley, i mie jasn wiadomo tego, do czego si dy. Bez tego nie moe by mowy ani o konsekwencji, ani o umiejtnym wyborze rodkw. Z drugiej strony trzeba pamita, e kady kierunek polityczny ma swoje strony dodatnie i ujemne i e zbytniemu rozrostowi ostatnich zapobiec moe tylko szeroki pogld na rzecz, oparty na gruntownym wyksztaceniu. Trzeba pamita, e sprowadzenie polityki narodowej do walki prawno-politycznej w trzech zaborach nie dlatego zostao przyjte, e jest w ogle lepsz drog od bezporedniej walki o niepodlego, ale dlatego, e tamta stracia widoki powodzenia. Kierunek dzisiejszy ma swoje strony niebezpieczne, mianowicie: zapatrzenie si w poszczeglne drobne zdobycze na danym gruncie moe doprowadzi do stracenia z widoku celw i interesw oglno-narodowych. Unikn tego mona tylko przy szerokiej znajomoci stosunkw narodowo-politycznych, przy naleytym pojmowaniu wzajemnej ich zalenoci, przy obejmujcym cao ich pogldzie, jednym sowem--przy szerokim i gruntownym wyksztaceniu politycznym. Oto dlaczego powiedzielimy, i wyksztacenie polityczne jest dla nas w dzisiejszych warunkach kwesti wielkiej doniosoci. Jest ono niezbdne zarwno w tym celu, aebymy mogli naleycie rozwin wszystkie dodatnie strony dzisiejszego kierunku naszej polityki, jak i dlatego, ebymy mogli unikn nadmiernego rozrostu ujemnych. Polityka zdobyczy politycznych moe mie tylko wtedy widoki powodzenia, by polityk realn, gdy si na realnej opiera sile. Tak realn si w naszych warunkach jest warstwa ludowa, ktrej polityczne uruchomienie jest niezbdnym warunkiem zwycistwa. To te w miar rozwoju walki politycznej w dwch dzielnicach, posiadajcych ycie konstytucyjne, widzimy wystpowanie na widowni ludu, ktry coraz wiksz wykazuje polityczn wiadomo. Ruch ludowy oznacza wprowadzenie do ycia kwestii spoecznych i nawet tam, gdzie uruchomienie i wyprowadzenie na pole walki politycznej ludu nastpio pod innymi hasami, potrzeby spoeczne jego musz w kocu zaj pierwsze miejsce w deniach politycznych. Mamy tego dowd najlepszy w najwieszych dziejach zaboru pruskiego, gdzie lud zosta poprowadzony do walki przeciw rzdowi wycznie dla obrony religii i narodowoci, a gdzie w ostatnich latach na gruncie politycznego wyrobienia mas coraz silniej szerzy si spoeczny ruch ludowy. Wszelka polityka postpowa, dca do posunicia spoeczestwa w rozwoju politycznym, musi by demokratyczn, musi si opiera na ludzie, i odwrotnie, wszelka polityka, oparta na ludzie, musi by postpow. Stronnictwa, ktre oparcia w ludzie szuka nie chc, a ktre pragn je znale w rzdach zaborczych, nie mog by posdzone o denie do politycznego

postpu. Wszelka tedy polityka postpowa musi by jednoczenie polityk spoeczn, musi szuka rozwizania dla najbardziej palcych kwestii spoecznych doby dzisiejszej na naszym gruncie. Dlatego to chwila obecna, ktrej najwybitniejszym znamieniem w polityce jest wystpowanie na aren walki politycznej ludu, co si odbywa w szerokim zakresie w zaborze pruskim i austriackim, czego pocztki widzimy w zaborze rosyjskim w ruchach robotniczych i w rodzcym si obecnie ruchu politycznym wrd ludu wiejskiego, chwila ta rozszerza ogromnie zakres wymaga w dziedzinie wyksztacenia politycznego. Musi ono obejmowa znajomo stosunkw ekonomicznych kraju, w szczeglnoci pooenia warstw ludowych, ich zamonoci, potrzeb, ciarw przez nie ponoszonych i t. d., tudzie wyprbowanych gdzie indziej rodkw podnoszenia dobrobytu tych warstw oraz walki o ich interesy spoeczne. Najwiksz klsk polityczn naszego narodu w chwili obecnej jest to, e stoi wobec ogromu zada bez wiadomoci tego. Warunki, w ktrych si znalelimy, zrobiy zagadnienia naszego ycia bardziej, ni gdzie indziej, zawikanymi, a my tak si odnosimy do nich, jakby nic do rozwikania nie byo. Przyczyn tego jest brak politycznego wyksztacenia. Praca umysowa w kadej dziedzinie prowadzi do odkrycia, i rzeczy, ktre nam si przedtem wydaway bardzo prostymi, s w istocie bardzo zoone i nie tak atwe do rozstrzygnicia. W dziedzinie politycznej ta prawda wiksze jeszcze znajduje zastosowanie. Dzi, w czasach, kiedy cae ycie nasze wchodzi na nowe tory, kiedy polityka narodowa rozwija si na nowych zasadach, kiedy na widowni polityczn wystpuj masy ludu, coraz bardziej decydujce o kierunku naszych politycznych de, kiedy pooenie wymaga od nas jak najwikszej przenikliwoci w orientowaniu si na gruncie i szukaniu wytycznych dziaania, my operujemy mnstwem wytartej monety zdawkowej oglnikw, potrzsamy wypowiaem! szmatami starych hase i, gdy powinnimy drogi innym wskazywa, sami dla siebie nie umiemy znale waciwego kierunku. W warunkach takich nie bdzie zbyt silnym sowem, gdy powiemy, e najwiksz potrzeb naszej umysowoci wspczesnej jest rozwinicie gruntownego wyksztacenia politycznego, zastosowanego naleycie do naszych specjalnych potrzeb.

II POZIOM NASZYCH POJ POLITYCZNYCH


Nie tylko stan wyksztacenia politycznego u nas, ale nawet stan poj o jego potrzebie jest nader smutny. Wyjtku w tym wzgldzie nie stanowi adna z naszych dzielnic. Jeeli chodzi o praktyczne wyksztacenie prawnopolityczne przecitnego obywatela, to najwyej pod tym wzgldem stoi zabr pruski, ktry najwczeniej zacz y nowoczesnym yciem politycznym i w ktrym ludno, wzgldnie kulturalna, najmniej surowy przedstawiaa materia. Podstaw polityki naszej w tej dzielnicy staa si od razu sprawa obrony narodowoci przed naporem germanizmu, zwizana naprzd z obron odrbnoci dzielnicy, zawarowanej traktatem wiedeskim, przed centralizmem pruskim, szybko przeprowadzajcym ujednostajnienie polityczno-kulturalne, a nastpnie na duszy czas zlana w jedno z obron religii, przeladowanej w dobie Kulturkampfu. Walka ta, prowadzona na

gruncie legalnym, rozszerzya w spoeczestwie miejscowym zakres wiadomoci prawnych, doprowadzia przecitnego, mniej wicej owieconego obywatela do wzgldnej w tym kierunku biegoci, czynic go z tej strony niejako wzorem dla Polakw innych dzielnic. Znajomo konstytucji pruskiej i kodeksu staa si tu w pewnej mierze chlebem powszednim, bez ktrego y nie mona, ale, niestety, cae wyksztacenie polityczne w tym zakresie si zamkno. Powiedzie to mona nie tylko o mylcym ogle, ale nawet o tych ludziach, dla ktrych polityka winna by zawodem, o miejscowym przedstawicielstwie parlamentarnym, oraz, z nader nielicznymi wyjtkami, o dziaaczach na polu dziennikarskim i politycznoagitacyjnym. Co najwyej, dziki bezporedniemu zetkniciu si z ludmi, do wyksztacenia prawnego przybya tu praktyczna znajomo niemieckich stosunkw politycznych, czasami bardzo powierzchowna i jednostronna. Koniecznym skutkiem tego musiao by krtkowidztwo polityczne, zastygnicie w starych koncepcjach, brak inicjatywy, brak pozytywnego programu politycznego. ycie, szybko postpujce naprzd, wysuno na porzdek dzienny cay szereg kwestii nowych, niesychanie doniosych: przede wszystkim kwesti spoeczn, ludow, ktra musi by naleycie sformuowan, musi swj wyraz polityczny znale; nastpnie jedn z najwaniejszych, decydujc wprost o losach narodowoci polskiej w dzielnicy -- kwesti lsk; dalej kwesti germanizacji przez koci katolicki, zmuszajc do gruntownej zmiany taktyki i koniunktur politycznych; obecnie wystpuje kwestia mazurska w Prusiech Wschodnich, bdca jednoczenie kwesti polskiego luteranizmu. Z walk kulturalno-polityczn poczya si niemiecko-polska walka ekonomiczna, prowadzona ywioowo przez spoeczestwo, nie wpywajca na prac mylow, na urabianie si programu przedstawicieli narodu w ciaach prawodawczych. Waciwie ci przedstawiciele programu pozytywnego nie maj, nie zdolni s na niego si zdoby, stanowisko ich polityczne jest czysto bierne, ogranicza si wycznie do obrony narodowoci, czstokro faszywie zreszt pojmowanej, i mona miao powiedzie, e przez lata cae nie wnieli oni nic nowego do dziedziny myli politycznej polskiej. Kronika ich wystpie u siebie, na zjazdach, i na zewntrz, w parlamencie oraz sejmie pruskim, to jaowe przeuwanie wiecznie tych samych frazesw o prawach boskich i ludzkich, o gwarancjach traktatowych i konstytucyjnych, o sumiennoci Polakw jako obywateli pastwa pruskiego i t. d. Niewtpliwie, brak wyksztacenia, brak szerszej myli politycznej wytwarza t bezpodno, bo, jak powiedzielimy, ycie nie jest jaowe i wysuwa na porzdek dzienny coraz nowe, a nadto doniose sprawy. Jedyna nowo programowa, na jak si zdobyto, owa smutnej pamici polityka ugodowa, do ktrej aspiracje jeszcze nie wyginy, bya jednym wicej dowodem braku inicjatywy i wieej myli, zrodzia si bowiem z naladowania staczykw galicyjskich, a bya i dowodem braku politycznej wiedzy, bo przeniosa metod, wyrobion gdzie indziej, na grunt cakiem nieodpowiedni, bez zrozumienia caego przeciwiestwa warunkw. Zastj umysowy w zaborze pruskim i bdce jego skutkiem niewolnictwo myli sprawiaj to, e modsze pokolenia nie mog si zdoby na miao w poszukiwaniu drg nowych, nie mog porzuci wydeptanych przez starszych cieek. wiadomo ubstwa umysowoci miejscowej zrodzia si tam wprawdzie, wytworzya nawet pewien prd wrd modszej inteligencji, ale prd ten nie okaza si do silnym, by w yciu wywoa zmiany, moe dlatego wanie, e nie zespoli si dostatecznie z najywotniejszymi zagadnieniami grujcymi w yciu miejscowym bytu narodowo-politycznego. Moda inteligencja zaboru pruskiego nie zapowiada, aeby dorosa w przyszoci bliskiej do wysokoci zada, wypywajcych z ycia, aeby daa krajowi odpowiednich przewodnikw w tej walce, ktr rozwj stosunkw polityczno-spoecznych jutro gotuje. Wszelka myl nowa, wszelki ruch polityczny, wszelkie ujcie w program nowych zagadnie ycia moe si zrodzi tylko z szerszego pogldu, opartego na politycznym wyksztaceniu. Pogbienie i rozszerzenie tego

wyksztacenia, otwarcie myli politycznej nowych widnokrgw naley do modszych pokole, a wrd nich, niestety, praca powana w tym kierunku si nie odbywa. Odmienny obraz przedstawia Galicja. Zarwno wyrobienie, jak i wyksztacenie polityczne przecitnej jednostki stoi tu o wiele niej, natomiast pod wpywem obfitszego o wiele w tre ycia politycznego, nie skrpowanego obron przed uciskiem narodowym, pod wpywem antagonizmw partyjnych i wynikajcego z nich wspzawodnictwa, pod wpywem wreszcie warunkw, dajcych pole do poszukiwania kariery politycznej, w sferach, uprawiajcych polityk zawodowo, mona spotka przykady gruntownego i wzgldnie szerokiego wyksztacenia. Przykady te wprawdzie nie s bardzo liczne, stanowic dosy skromny odsetek przedstawicielstwa parlamentarnego i sejmowego, ktrego nawet wybitni czonkowie zastpuj sobie czsto wiedz polityczn biegoci w tanich metodach taktycznych, w kadym razie jednak Galicja jest dzi dzielnic polsk, posiadajc najpowaniejsze siy polityczne. Og wszake inteligencji krajowej stoi pod tym wzgldem bardzo nisko, wiedza prawno-polityczna tyle jest uprawiana, ile jest potrzebna, jako rzemioso, do otrzymywania posad w administracji, policji, sdownictwie. Jak na silny rozwj ycia politycznego, ktre cay kraj pochania i zgubnie si nawet odbija na innych dziedzinach myli, pod wpywem rozpolitykowania spoeczestwa lecych odogiem, panuje tu we wszystkich warstwach ogromna polityczna ignorancja i wynikajca z niej bezkrytyczno, uatwiajca zawodowym politykom wszelkiego rodzaju naduycia dobrej wiary obywateli. Jeeli wemiemy pod uwag, e skutkiem braku ucisku narodowego, skutkiem wzgldnej samoistnoci ycia politycznego tej prowincji, zaostrzyy si tu silniej, ni w innych dzielnicach, antagonizmy spoeczne i wysuny na plan pierwszy kwestie spoeczne, i e wanie w znajomoci tych kwestii pod kadym wzgldem og tutejszy najbardziej jest zacofany, to musimy si zgodzi, e poziom poj politycznych w kraju, w porwnaniu z potrzebami ycia, jest niski. Trzeba nadto pamita, e ewolucja stosunkw politycznych w Austrii wspczesnej, zmierzajca do gruntownego przeksztacenia ustroju tego pastwa, stawia na porzdku dziennym zagadnienia, sigajce daleko poza widnokrg spraw krajowych, i e og mylcy nie jest w tym wzgldzie przygotowany do zajcia pewnego konsekwentnego stanowiska, idc tam, gdzie mu wskazuj drog autorytety i agitacja prasy, skutkiem czego bieg spraw tak wanych zdany jest na ask ludzi "robicych polityk". Trzeba tu przyzna, i niedostatecznym stosunkowo do swych potrzeb poziomem wyksztacenia politycznego w Galicji odznaczaj si i ywioy opozycyjne, czce swe aspiracje polityczne z ruchem warstw ludowych, a wic przedstawiajce najwaniejszy dla przyszoci kraju kierunek. Powiedzielimy -- stosunkowo do swych potrzeb, bo polityka demokratyczna, opierajca si na ruchu ludowym, musi szczeglnie szeroki zakres zagadnie ogarnia, musi obejmowa oprcz wszelkich moliwych spraw politycznych najbardziej skomplikowane kwestie ekonomiczno-spoeczne, musi torowa drogi nowe, dotychczas nieznane, wreszcie, jako polityka zdobyczy, musi si posugiwa doskonalsz broni, jeeli chce swe cele osign. Obok spraw czysto politycznych i spoecznych ley ogromny zakres zagadnie kulturalnonarodowych, cile z polityk zwizanych. W Galicji szczeglnego nabieraj one znaczenia wobec tego, e kraj ten kulturalnie w znacznej mierze wyzuty zosta z cech polskich, e dzisiejsze jego pooenie polityczne pozwala do pewnego stopnia na samoistne tych zagadnie rozwizywanie, i e bardzo moliwe w bliskim czasie w ustroju pastwowym Austrii zmiany, dla dziaalnoci w tym kierunku szerokie otworz pole. Rozumienie tych spraw w Galicji po prostu nie istnieje, i strach pomyle, e nie bdziemy umieli skorzysta z pomylnych warunkw dla zrobienia kraju naprawd polskim, nie mwic o tym, e dzi nie

odbywa si moliwy w tym kierunku postp. I tu od modszych pokole mamy prawo wymaga powanego zajcia si najwaniejszymi dla kraju zagadnieniami politycznymi i spoecznymi, podniesienia wyksztacenia politycznego do poziomu, odpowiadajcego realnym potrzebom. Ze smutkiem stwierdzi naley, e og modziey galicyjskiej odznacza si szczeglnym lenistwem umysowym, e niechtnie wybiega myl poza interesy zawodu i mao okazuje powanego zajcia si sprawami, ktre kademu obywatelowi przedewszystkim lee winny na sercu. Jeeli poziom wyksztacenia modziey uniwersyteckiej jest tu w ogle niski, to wyksztacenie polityczne nie stanowi rwnie wyjtku, pomimo, e dla pracy zawodowej czsto si je w danym kierunku zdobywa i e samo ycie zapoznaje praktycznie z wielu sprawami. Nawet najruchliwsze wrd modziey jednostki, najywiej zajmujce si polityk i biorce w yciu politycznym udzia czynny, zadawalaj si zdobyciem pospolitego arsenau zuytych oglnikw, ktre si przy kadej sposobnoci cigle w kko powtarzane syszy. Umie wygosi gadko mow, wiedzie o Kociuszce, o racawickich kosach, zna si troch na nielicznych kwestiach praktycznych z dziedziny obchodzcego lud ustawodawstwa -- oto ma by bro, wystarczajca do cikiej walki politycznej czasw dzisiejszych, narzdzie do rozwizania najbardziej zawiych zagadnie spoecznych. Nic wic dziwnego, e i tu ycie szybciej naprzd idzie, anieli myl ludzka, i e prdom wielkiej wagi, wyaniajcym si z gbin ycia, brak zdolnych kierownikw, umiejcych szerzej poj i odpowiednio sformuowa to, co ycie daje i co, prdzej czy pniej, w wyraz daleko idcych de ujte by musi. Jeeli zdanie, wygoszone na pocztku niniejszego artykuu, e pomidzy stop naszego ycia umysowego w ogle a poziomem poj politycznych istnieje gboka przepa, jest suszne, to wanie w zastosowaniu do najwikszej i najwaniejszej dzielnicy polskiej, mianowicie do zaboru rosyjskiego. Krlestwo Kongresowe, dziki rozmaitym warunkom, rozwino najwyej ycie umysowe polskie, zogniskowane w Warszawie, pod wzgldem natomiast rozwoju politycznego pozostao w tyle za dzielnic prusk i Galicj. Brak praw politycznych i brak publicznego ycia jest tu niewtpliwie pierwsz przyczyn, wiele jednak si przyczyniy do tego pta umysowe, bdce skutkiem wstrznienia moralnego, doznanego przez spoeczestwo wobec tragicznych losw ostatniego powstania. Wstrznienie to, ktrego lady jeszcze dzi a nadto czsto si objawiaj, odebrao ogowi na dugie lata swobod mylenia o najbliszych interesach politycznych, utrudnio jasny sd o nich tym nawet, ktrzy na powstanie wasnymi nie patrzyli oczyma. Skutkiem braku ycia publicznego niema tu ludzi, uprawiajcych polityk jako zawd, nawet prawie niema takich, ktrzy by z niej zrobili sobie powan specjalno naukow. Wszyscy niemal, nawet ci, co o polityce pisz, s w tym kierunku dyletantami. Utaro si tu wprost pojcie, e do wydawania sdu w rzeczach polityki wystarcza dobra wola, a jeeli si z ni czy wyksztacenie, to jakie egzotyczne, nie zastosowane do potrzeb miejscowych. Jeszcze zagadnienia ekonomiczno-spoeczne ycia miejscowego, dziki temu, e cenzura traktowaniu ich szersze pozostawia granice, znalazy ludzi, ktrzy si powicili powaniejszemu ich badaniu, a znajomo ich wzgldnie si w spoeczestwo upowszechniaa, sprawy wszake natury czysto politycznej pozostay w zaniedbaniu jako przedmiot badania i jako wiedza popularna szerszego ogu. Wyksztaceni ludzie nie maj tu przewanie naleytego pojcia o organizacji politycznej kraju, o jego stosunku do pastwa, o stopniu jego prawno-politycznej odrbnoci, o najwaniejszych ustawach, bdcych gruntem dla wszelkiej dziaalnoci legalnej. Pojcia o charakterze wspczesnego pastwa w ogle, o zasadniczych prawach obywatelskich, bdcych dla mieszkacw Zachodniej Europy takim warunkiem ycia, jak powietrze i woda, o waciwym znaczeniu yciowym swobd politycznych, o wymaganiach politycznych ycia ekonomiczno-spoecznego -- s tutejszemu ogowi obce. Aspiracje do

swobd politycznych, o ile tu istniej, maj raczej charakter jakich wyszych ideaw z dziedziny etyki, religii spoecznej, poezji. W spoeczestwie pod wzgldem politycznym istniej obok siebie dwa kierunki: idealizm i realizm. Pierwszy -- to umiowanie najlepszej tradycji narodowej, kult najpodniolejszych narodowych ideaw i ideaw lepszej przyszoci, ale w oderwaniu od ycia, od najbliszych jego potrzeb i rzeczywistych warunkw. Drugi -- to negacja ideaw w imi rzekomego zdrowego rozsdku, to waciwie najbezporedniejszy, najbardziej paski utylitaryzm jednostek lub sdzenie o zoonych sprawach spoecznych na podstawie dowiadczenia, zdobytego w kramiku, to ciasne mdrkowanie, nie oparte na adnej politycznej wiedzy, dalekie od waciwego politycznego dowiadczenia. Prawdziwego realizmu politycznego, biorcego rzeczy takimi, jakimi s, tworzcego sobie syntez obecnego pooenia, wysnuwajcego aspiracje polityczne z szerszych potrzeb spoeczestwa, rozpatrujcego krytycznie prowadzce do urzeczywistnienia de politycznych rodki, rozumiejcego waciwy cel i waciwy uytek politycznych zdobyczy, dcego do stworzenia konsekwentnego planu polityki narodowej, tego realizmu, ktry jedynie na to miano zasuguje, nie masz wcale. Wprawdzie s szczere i powane usiowania w kierunku oparcia polityki narodowej na tak pojtym realizmie, ale jeeli szersze sfery spoeczestwa witaj je sympatycznie, to jednak trzeba stwierdzi, e nie rozumiej ich naleycie. Brak wyksztacenia politycznego i wynikajca std niezdolno do postpu w pojciach sprawia najczciej, i przy czytaniu najrealniejszych rozpraw politycznych, szuka si tylko idealnego pokarmu dla uczu narodowych, tego za, co najwaniejsze, nie widzi si, nie rozumie wcale. Pewne postpy w rozwoju ruchu polityczno-spoecznego z jednej strony, z drugiej za zmiany w widokach polityki rzdu rosyjskiego w Polsce sprawiy to, e na porzdek dzienny w Krlestwie wystpi szereg spraw nowych, bardzo wanych, w ktrych spoeczestwo powinno zaj konsekwentne, naleycie uzasadnione stanowisko. Sprawa wprowadzenia samorzdu miejskiego, ziemstw, zmian w samorzdzie gminnym, szerszej interwencji rzdowej w sprawie owiaty ludu (czytelnie rzdowe), zmian w szkolnictwie, rusyfikacji formalnej towarzystw i instytucji polskich i t. d. -- wszystko to s sprawy niezwykej doniosoci, w ktrych og powinien przynajmniej wiedzie, czego chce, i tak lub inaczej zaznaczy swoje stanowisko. Tymczasem spoeczestwo do tego wcale nie jest przygotowane, do wielu spraw odnosi si cakiem bezkrytycznie i biernie, patrzy na rozwj stosunkw, nie rozumiejc czsto znaczenia zmian, wchodzcych w ycie. Przyczyn tego jest brak wiedzy politycznej. Jeeli ta wiedza jest potrzebn kademu obywatelowi, chociaby do tego, eby sd o rnych sprawach mg sobie wyrobi, to c dopiero mwi o tych, ktrzy nie chc si zgodzi na rol biern, ktrzy uwaaj za swj obowizek czynnie na bieg spraw wpywa. Nowy kierunek polityczny, biorcy za podstaw dziaania istniejcy porzdek prawno-polityczny, dcy do politycznych zdobyczy przez sta akcj przeciwrzdow i widzcy sw si w uruchomieniu politycznym klas ludowych, moe tylko wtedy sta si prawdziwie silnym, tylko wtedy moe si naleycie rozwin i cele swoje urzeczywistni, gdy zwolennicy jego wnios w spoeczestwo wspczesn wiedz polityczn, zastosowan do warunkw bytu dzisiejszego i oparty na tej wiedzy krytycyzm i umiejtno dziaania. Popd do zajmowania si sprawami polityczno-spoecznymi, nawet do powaniejszego ich studiowania istnia moe w Krlestwie od lat wielu w wikszym stopniu, ni gdzie indziej. Niestety, brak praktyki ycia politycznego pocign za sob brak zdolnoci do realnego spraw politycznych ujmowania, wytworzy oderwane od dzisiejszej rzeczywistoci traktowanie przedmiotu. Dodatni popd skierowa si skutkiem tego na faszyw drog, co si

uwidocznio smutnie w yciu umysowym naszej modziey w zaborze rosyjskim. Od dawna ju syszymy wrd tej modziey nawoywania do ksztacenia si spoecznego w celu przygotowania si do dziaalnoci obywatelskiej, ale pod tym hasem wzito si do studiw, sigajcych tak daleko, e od nich przejcie do rzeczywistoci stao si, niemoliwym. Badania nad spoeczestwem pierwotnym, doszukiwanie si praw socjologicznych, historiozofia, teorie i systemy ekonomiczne -- wszystko to stanowi bardzo pikny zakres wiedzy ludzkiej, lecz albo nic, albo bardzo mao ma wsplnego z przygotowaniem si do dziaalnoci obywatelskiej. A jednak na tym si owo wyksztacenie spoeczne zawsze koczyo, a jeeli schodzono na grunt praktyczny, to co najwyej studiowano troch stosunki zachodnioeuropejskie, o ktrych wiadomoci atwiej byo znale w gotowych opracowaniach i ktre czstokro uwaane byy za waniejsze od krajowych. Rezultat tego by taki, e wyksztacenie specjalne dao krajowi takich samych politycznych ignorantw, tak samo nie przygotowanych do dziaalnoci publicznej ludzi, jakich spoeczestwo nasze a nadto posiada. Tak byo do ostatnich czasw i dzi nie wida powanej zmiany. Jeeli zaczynaj by wygaszane inne hasa, jeeli wida odczuwanie potrzeby wikszego zblienia si do ycia i realnych jego potrzeb, to wszake niema wcielenia tych aspiracji w rzeczywist prac we waciwym kierunku. A czas ju, eby zrozumiano, i obowizkiem modziey jest dostarczy nowych ludzi, przygotowanych do dziaalnoci w nowych warunkach, dorastajcych do wysokoci zada ycia. W tzw. Kraju Zabranym, na Litwie i Rusi, poziom poj politycznych jest jeszcze niszy, a wszystkie braki, wspomniane powyej, istniej tu w spotgowanej postaci. Wiksze oddalenie i odcicie od cywilizowanego politycznie wiata, bezporednie ssiedztwo z Rosj i wpyw umysowoci rosyjskiej, wreszcie sprowadzenia intensywnoci ycia spoecznego pod wpywem praw wyjtkowych do minimum, oderway tu jeszcze bardziej myl ludzk od realnego ycia dzisiejszego. Zwaszcza w niektrych koach modziey to oderwanie od ycia przybiera po prostu posta chorobliw i prowadzi do tworzenia sobie systemw etyki spoecznej, graniczcych z absurdem. Prawda, e, wobec ucisku politycznego i wytworzonej przeze dezorganizacji spoecznej, pooenie tych prowincji jest niezmiernie trudne, ale niema warunkw, w ktrych by nie byo mona stworzy planu realnej pracy, zgodnej z potrzebami narodowego rozwoju i spoeczno-politycznego postpu. Pierwszym wszake wymaganiem jest operowanie myl w istniejcych warunkach, a wic i wiedza polityczna, do tych warunkw zastosowana. Poziom naszych poj politycznych, stan wyksztacenia politycznego i poj o jego potrzebach, panujcych wrd ludzi owieconych w ogle, a wrd modziey w szczeglnoci, w adnej z dzielnic nie odpowiada warunkom miejscowym i nie dorasta do wysokoci zagadnie, ktre, dziki rozwojowi spoecznemu, z ycia wypywaj. tym smutniej przedstawi si nam ten poziom, jeeli wemiemy pod uwag, e wyksztacenie polityczne dzi w Polsce powinno otwiera widnokrgi narodowe, dawa zrozumienie oglnonarodowych interesw, aeby w dziaalnoci na gruncie miejscowym, w wskich granicach miejscowych stosunkw myl si nie zacienia, nie tracia widokw, ktre waciwie s ostatecznymi widokami wszelkiej naszej polityki. Jeeli w danych warunkach tu i wdzie mona spotka ludzi, naleycie przygotowanych do dziaalnoci na miejscu, z wyksztaceniem, odpowiadajcym bliskim widokom miejscowej polityki, to oglnopolskie wyksztacenie, uwzgldniajce szersze widnokrgi polityki narodowej, dopiero stworzy potrzeba.

III GWNE DZIAY WYKSZTACENIA POLITYCZNEGO


Piszcy o potrzebach wyksztacenia politycznego, zwaszcza gdy idzie o praktyczne wyksztacenie obywatelskie, zawsze jest naraony na to, e powie wiele rzeczy nie nowych, powszechnie znanych, nawet pospolitych. Jeeli wszake ze wskazwek znanych nie robi si uytku w yciu, to znaczy, e nie byy do powtarzane i e powtarza je trzeba. Wyksztacenie to nie moe by przede wszystkim czysto praktyczne, nie moe si ogranicza tylko do wiadomoci, w czynnym yciu bezporednio potrzebnych; musi ono dawa rwnie ogln znajomo zjawisk wspczesnego ycia polityczno-spoecznego, rozumienie ich istoty, wzajemnej ich zalenoci, realne, zgodne ze stanem wspczesnej wiedzy pojmowanie natury si, w tym yciu dziaajcych. Jak wyksztacenie przyrodnicze uzbraja umys nie-tylko w wiadomoci, potrzebne, do walki z jednymi siami przyrody i do zuytkowania innych, ale take, i to przede wszystkim, ma za skutek wytpienie przesdw, usunicie pierwotnych poj o siach tajemniczych, niedostpnych dla umysu, a std napeniajcych groz, tak samo wyksztacenie polityczne winno, przede wszystkim podobny skutek osign w stosunku do zjawisk ycia politycznospoecznego. Waciwoci ludzi, nie posiadajcych wyksztacenia politycznego, jest to, e przy dotykaniu stosunkw midzyludzkich i midzynarodowych myl ich operuje mnstwem poj mtnych, ciemnych, oderwanych, e w sprawach spoecznych przyjmuje dziaanie jakich si nieuchwytnych, nieobliczalnych, a std o wiele groniejszych, ni wszelkie siy konkretne, zbadane, chociaby te byy najwiksze. Jest to rodzaj politycznych przesdw, majcych mniej wicej ten sam charakter i t sam warto, co pojcia czowieka pierwotnego o tajemniczej np. potdze, ktra burz w przyrodzie wywouje. Rzd, pastwo, koci, lud, arystokracja, buruazja, demokracja, patriotyzm, klerykalizm, socjalizm, ruch spoeczny, rewolucja itp. -- wszystko to s terminy, ktrych si uywa bez adnej trudnoci, ale pod ktrymi bez wiadomoci tego pojmujemy siy oderwane, nieujte konkretnie, podczas gdy winny one nam oznacza grupy ywych ludzi, dajce si mniej wicej obliczy, oraz ich realne dziaania, ktre do pewnego stopnia wymierzy mona. Zapytujemy np. inteligentnego czowieka w Polsce: co rozumie on, uywajc wyrazu: "rzd rosyjski"? Jak mniej wicej liczb ludzi ten wyraz oznacza, w jakiej zalenoci wzajemnej pozostajcych, na jakich siach opierajcych si, do jakiego stopnia zalenych na wewntrz i na zewntrz pastwa? Jaka jest ich potga, gdzie ona ley i gdzie ley granica ich wadzy? jakie s rnice zasadnicze midzy rzdem rosyjskim? prusko-niemieckim? i austriackim? To, e na powysze pytania nie otrzymamy cisych odpowiedzi, nie bdzie dziwnym, bo nie s one dla najbardziej wyksztaconych ludzi atwe; pojcia takie, jak "rzd rosyjski", szybciej si zmieniaj, ni postpuje gruntowne mniej wicej ich zbadanie -- ale my bdziemy zmuszeni stwierdzi ten smutny fakt, e ogromna wikszo ludzi wyksztaconych u nas nigdy sobie tych pyta nie zadawala. ;Dla nich "rzd rosyjski" -- to jaki wyraz magiczny, to pojcie nie zbiorowej siy ludzkiej, ale czego oderwanego, nadludzkiego, czego bada, wymierza, oblicza nie podobna?...

Jeeli tedy powiadamy, e wyksztacenie polityczne winno by przede wszystkim praktyczne, e powinno dawa przed innymi te wiadomoci, ktre w yciu, w dziaalnoci publicznej s niezbdne, to nie trzeba te zapomina, e teoretyczne przygotowanie, dajce pogld oglny na zjawiska polityczno-spoeczne i ich rozumienie, jest nie mniej koniecznie, e bez ostatniego nasza wiedza polityczna bdzie zawsze uomn. Dwch tych stron wyksztacenia politycznego niepodobna cile rozdzieli, zlewaj si one bowiem cigle ze sob na rnych punktach. Nie trzeba argumentowa tego, i pierwsz liter wyksztacenia politycznego musz by wiadomoci geograficzno-statystyczne, dajce nam mono orientowania si na gruncie, na ktrym si w dziaalnoci politycznej poruszamy, i pozwalamy operowa danymi, wchodzcymi w polityczne rachuby, jako wielkociami okrelonymi. Co te wiadomoci obejmowa powinny, najlepiej nam objani przykad. Mamy oto przed sob fakt konkretny: zadane przez rzd pruski nowe sto milionw marek na fundusz komisji kolonizacyjnej zostao uchwalone. Cel tego funduszu nie jest nam obcy: idzie o posunicie naprzd niemczenia ziem polskich zaboru pruskiego za pomoc osadzania na nich najbardziej staego, bo siedzcego na ziemi i najsilniej przechowujcego wasn kultur, niemieckiego ywiou chopskiego. Powinnimy tym usiowaniom przeciwdziaa -to nie podlega dyskusji. Ale eby walczy, trzeba przede wszystkim zna dobrze wroga i jego siy. Trzeba tedy wiedzie, co to jest komisja kolonizacyjna, jaki jest oglny charakter, jakie metody, jakie s wreszcie skutki jej dziaalnoci. Pierwsz wan kwesti jest: czy ta instytucja rzdowa, dca za pomoc sztucznych rodkw do zmiany stosunku narodowociowego w zaludnieniu ziem zaboru pruskiego, wystpuje jako czynnik, pomagajcy procesowi naturalnemu i przypieszajcy go, czy te przeciwdziaa temu, co si pod wpywem normalnych czynnikw spoecznych odbywa -- innymi sowy -- czy poza sfer dziaania komisji kolonizacyjnej odbywa si obecnie samoistna kolonizacja niemiecka na ziemiach polskich, czy te ustaa ona, czy moe powiksza si stale stosunek ilociowy drobnych wacicieli ziemi Polakw do Niemcw. Tomy przede wszystkim powinni sobie rozstrzygn, inaczej bowiem nie bdziemy wiedzieli, po czyjej stronie bd w walce warunki normalne, czyli, jak wielkie bd po naszej stronie szans przeciwdziaania. Dalej musimy wiedzie, jakiej metody kolonizacyjnej trzyma si komisja i czy stara si ona zasila niemczyzn te czci kraju, gdzie ona jest sabsza, czy te dy do tworzenia zwartych obszarw niemieckich. Czytamy w pismach, e taki a taki majtek, takiego obszaru zosta nabyty przez komisj. Zby naleycie rozumie ten fakt, trzeba wiedzie, jakie s stosunki narodowociowe w powiecie, w ktrym majtek zakupiony zosta, w jakich tedy warunkach znajd si kolonici. Musimy nastpnie wiedzie: jakie s rezultaty kolonizacji, jak si wiedzie materialnie kolonistom, jak si ukada ich stosunek do ludnoci polskiej. To samo trzeba nam wiedzie o dziaalnoci polskiego banku ziemskiego, parcelujcego majtki midzy wocian polskich i t. d. Zby wic naleycie oceni jeden taki fakt, jak powikszenie funduszu kolonizacyjnego, trzeba mie dosy rnostronne wiadomoci: trzeba zna kraj, jego topografi posiada wiadomoci statystyczne o liczbie i gstoci zaludnienia jego okolic, o stosunkach narodowociowych i wyznaniowych, o ruchu ludnoci, o jej przyrocie, o cyfrze wychodztwa [emigracji - BZ], o wychodztwie powrotnym, o zamonoci ludu, o jego kulturze gospodarczej i t. d. A przecie to jeden z

faktw prostszych, obejmujcych zjawiska, co do ktrych posiadamy jakie takie dane cyfrowe. O ile obszerniejszych wiadomoci opartych na gbszych studiach, potrzebowaoby np. mniej wicej jasne przedstawienie sobie: jaki wpyw na stosunki miaoby zaprowadzenie w Galicji systemu gosowania powszechnego. Brak danych pozytywnych, pozwalajcych fakty polityczne pojmowa konkretnie, ma zawsze jeden skutek, mianowicie zastpowanie myli samoistnej utartymi oglnikami. Jeeli w naszym yciu politycznym frazesy i oglniki tak si syszy na kadym kroku, to nie dlatego, ebymy mieli w nich szczeglne upodobanie, ale dlatego, e nieuctwo do uywania ich nas zmusza. Midzy zakresem wiadomoci geograficzno-statystycznych, upowszechnionych w spoeczestwie, a szerokoci widnokrgw polityki narodowej widzimy we wszystkich krajach cisy stosunek. Anglicy, ktrzy umieli swe interesy polityczne umieci na caym obszarze kuli ziemskiej, s te najlepszymi jej znawcami, Francuzi za, synni ze swej geograficznej ignorancji, w polityce zewntrznej niezdolni s zdoby si na szersze widnokrgi i plany. Niewtpliwie, posiadanie szerokich interesw rozszerza zakres wiadomoci w spoeczestwie, ale istnieje i stosunek odwrotny. Bardzo dobrze to rozumiej Niemcy, ktrzy, wypywajc dzi z polityk sw na szerokie wody oceanw i dc do otwarcia jej jak najdalszych horyzontw, pracuj u siebie z ogromn energi nad rozpowszechnieniem polityczno- i handlowo-geograficznych wiadomoci o szerokim wiecie. My tej potrzeby nawet w stosunku do wasnego kraju nie rozumiemy. Jeeli nie zdobylimy si dotychczas na realn polityk oglnopolsk, to nie dlatego, eby warunkw do niej nie byo, bo w kadych warunkach mona si w polityce pewnymi widokami kierowa, ale dlatego w znacznej mierze, i wrd ludzi inteligentnych u nas, a nawet wrd naszych mw stanu nie mamy prawie wcale znawcw oglnopolskich stosunkw, niema ludzi, posiadajcych realne dane, na ktrych mona by oprze szerszy pogld polityczno-narodowy. U nas tym wikszego trzeba przejcia si potrzeb wyksztacenia w zakresie geograficznostatystycznym, ze warunki, w ktrych je mona zdobywa, s trudniejsze, ni gdziekolwiek indziej. Szkoa nas nie uczy geografii ziem polskich, nawet polska szkoa w Galicji geografi kraju ojczystego zamyka w granicach zaboru austriackiego, nie mwic o szkole rosyjskiej, ktra wcale geografii Krlestwa modziey nie uczy, urzdowe za prace statystyczne w wielu dziedzinach staraj si istotny stan rzeczy raczej zaciemni, ni wywietli. To jest faktem, e my dzi nie wiemy, ilu nas jest, i co gorsza, nie mamy monoci dowiedzenia si. Wszystkie obliczenia iloci Polakw s dalekie od cisoci, a ci autorowie, ktrzy nie chcieli posikowa si "fantazj", opierali si na urzdowych danych i wprowadzali nadto takie zastrzeenia, jakby im umylnie o zmniejszenie naszej liczby chodzio, skutkiem czego otrzymywali cyfry skromne, miesznie skromne, co im zreszt nie przeszkadzao pociesza si, e jest nas wicej, ni... Rumunw, Bugarw, albo Grekw. Przy braku dobrych danych, trzeba korzysta z tych, jakie s, a gdy potrzeba cisych wiadomoci w tym kierunku wzronie, niewtpliwym tego skutkiem bada powane studia specjalistw, ktre doprowadz do wyjanienia spornych kwestii i opracowania szczegw. Najniezbdniejsze wiadomoci we wspomnianym zakresie obj powinny: topografi kraju caego, t. j. wszystkich dzielnic, obszar i zaludnienie poszczeglnych prowincji, przyrod

kraju i jego przyrodzone bogactwa; gsto zaludnienia poszczeglnych obszarw, ruch ludnoci, jej przyrost, stosunki narodowociowe i wyznaniowe, liczebno odmiennych pierwiastkw etnograficznych i ywiow napywowych, zmiany w stosunkach tych w ostatnich latach; statystyk ludnoci wedug sposobu ycia, liczebno ludnoci wiejskiej, robotniczej i t. d., statystyk przemysow i handlow, cyfry wwozu, wywozu, dane szczegowe o wytwrczoci i zewntrznych stosunkach handlowych kraju; dane o zamonoci narodu, o zarobkach, rodkach egzystencji i produkcyjnoci jego poszczeglnych warstw i prowincji; znajomo stanu owiaty, postpw w tym wzgldzie w ostatnich czasach, ich zalenoci od stosunkw politycznych, znajomo stanu owiaty ludowej oraz szkolnictwa redniego i wyszego, dane o rozszerzaniu si lub zmniejszaniu zakresu wyksztacenia w rozmaitych prowincjach i t. d. Wiele z tych wiadomoci w yciu naszym ma duo wiksze znaczenie, ni w yciu innych narodw, tymczasem zarwno og nasz ich nie szuka, jak i badacze nasi nie pracuj nad dostarczeniem ogowi dokadnych w tym zakresie danych. Czy mona si wobec tego dziwi, e my nie rozumiemy czsto tego, co si dokoa nas, w naszym kraju dzieje, e poza sfer naszej wiadomoci odbywaj si najwiksze w naszym yciu przewroty? Ciekawym przykadem naszego nieuctwa i nieumiejtnoci orientowania si we wasnych stosunkach by gwatowny ruch wychodczy naszych wocian, ktry zjawi si z kolei w Krlestwie i Galicji, zadziwi tu i tam, zastraszy spoeczestwo, i w rezultacie ani tu, ani tam nie zosta naleycie dotychczas, zrozumiany i oceniony. Spoeczestwo, ktre tyle wydatkowao energii na jki wobec "klski wychodczej", nie umiao dotychczas zainteresowa si naleycie spraw uregulowania wychodztwa, tym za dao dowd, e nie tyle mu brak uczu obywatelskich, ile stoi mu na przeszkodzie nieuctwo, nie pozwalajce zrozumie, e wychodztwo jest konieczne, e nie jest wcale klsk, e wreszcie s sposoby ujmowania go w pewne karby i zuytkowania w celach ekonomicznych i kulturalno-narodowych. Gdybymy powanie pojmowali potrzeb wiadomoci geograficzno-statystycznych o wasnym kraju i zdobyli je do pewnego poziomu, zrozumielibymy, i caa Polska nie tylko dlatego jest jednym krajem, e jednym jzykiem ludno jej mwi i e wspln ma przeszo historyczn, ale i dlatego, e pooenie geograficzne wskazuje samo nienormalno jej podziau, e dzisiejsze smutne stosunki ekonomiczne u nas s w wielu wzgldach skutkiem istnienia granic, dzielcych ziemie polskie, i e wiele z nich dopty nie ma widokw naprawy, dopki te granice istnie bd. Innymi sowy, znajomo nasza pogbiaby nasze pojcia w zakresie polityki oglnonarodowej i wzmocniaby jej podstawy. Powane wyksztacenie polityczne nie moe si zreszt ogranicza do wiadomoci o wasnym kraju, wymaga ono mniej wicej gruntownej znajomoci pastw, w ktrych skad ziemie polskie wchodz, oraz tych, z ktrymi nas wi jakiekolwiek interesy, np. do ktrych idzie nasz wywz, lub do ktrych skierowuje si nasze wychodztwo. Drugim dziaem wiadomoci, ktre praktyczne wyksztacenie obj powinno, s wiadomoci prawne, gwnie z zakresu prawa pastwowego i administracyjnego. Wiadomoci te kady czowiek cywilizowany w pewnym stopniu posiada, bo je daje ycie i istnienie bez nich jest niemoliwe, ale zakres ich u nas, zwaszcza w zaborze rosyjskim, jest niezmiernie wski, czego skutkiem musi by wski zakres dziaalnoci obywatelskiej, bo niepodobna si porusza na gruncie nieznanym. Czy np. podobna, aeby co zrobi dla sprawy rozszerzenia samorzdu gminnego czowiek, ktry ustawy gminnej nie zna? Nie

mona prowadzi walki o prawo, dy do pozyskania nowych praw, jeeli si w danym zakresie nie zna i odpowiednio nie wyzyskuje praw istniejcych. Znajomo te miejscowych ustaw i instytucji musi by wstpem do wszelkiej dziaalnoci, biorcej za podstaw istniejcy porzdek prawno-polityczny. Znajomo za porwnawcza zasad prawno-pastwowych i administracyjnych, stosowanych w rnych krajach, daje na ustawy i na instytucje szerszy pogld i wskazuje kierunki, w ktrych naley szuka zmian ustawodawczych, korzystnych dla spoeczestwa. Wszelka dziaalno polityczna, bez wzgldu na swj charakter, ma za ostateczny cel osignicie zmian prawodawczych, z ktrych najdoniolejszemi s zmiany w zakresie prawa pastwowego, obowizujcego w danym kraju. Naturaln tedy jest rzecz, i midzy stopniem upowszechnienia si w spoeczestwie wiadomoci prawnych, w szczeglnoci prawno-pastwowych, a stopniem dokadnoci i konsekwencji jego politycznych dziaa istnieje cisy bardzo stosunek. Spoeczestwo, ktrego obywatelom brak elementarnych wiadomoci prawnych, skazane jest na to, e jego polityka bdzie si skadaa z niepowizanych z sob odruchw^ z aktw oddziaywania na poszczeglne bodce, brak jej za bdzie tego, co jest najwaniejsze, mianowicie wyranego celu i planu dziaalnoci, do niego prowadzcej. Wanie nasze spoeczestwo, zwaszcza za wiksz cz jego pozostajca pod panowaniem rosyjskim, jest klasycznym w tym wzgldzie przykadem, jakiemu rwnego nigdzie chyba w wiecie cywilizowanym nie spotkamy. Tumaczy si to momentem przeomowym w ewolucji poj politycznych tej dzielnicy, o czym wyej bya mowa, ale w interesie spoeczestwa ley, aeby takie chwile zamtu poj politycznych jak najkrcej trway, aeby myl polityczna ogu znalaza si jak najprdzej na moliwie prostej drodze, z wyranie wytknitym celem i wiadomoci sucych ku jego osigniciu rodkw. Wyksztacenie prawno-pastwowe jest zarwno wane ze wzgldw teoretycznych, jak praktycznych. Ono nam daje jasne, ze wspczesnym stanem rzeczy zgodne pojcie istoty pastwa, rzdu, jego organizacji, zakresu poszczeglnych wadz, istoty i zakresu wadzy monarszej w danym pastwie, cia prawodawczych, istoty samorzdu miejscowego w ogle, i w danych stosunkach w szczeglnoci i t. d. Pojcia te s niezbdnym warunkiem realnego mylenia politycznego, zapatrywania si na stosunki polityczne, jako na spraw wzajemnego oddziaywania si mniej wicej okrelonych, a na zdarzenia polityczne, jako na ich wypadkow, wprowadzenia do polityki rachunku, operujcego wielkociami, do pewnych granic okrelonymi. Bez nich mylenie polityczne musi by wadliwe, pene tego, comy nazwali politycznymi przesdami. Co do praktycznych wiadomoci prawnych, to przede wszystkim, ma si rozumie, s niezbdne wiadomoci z zakresu prawa, obowizujcego w danej dzielnicy, nastpnie wszake pewien stopie znajomoci stosunkw prawnych w innych dzielnicach jest niezbdny do rozumienia ycia oglno-narodowego, bez czego oglno-narodowa polityka jest niemoliw. Pimiennictwo prawno-polityczne jest u nas niesychanie ubogie, brak nam zarwno studiw specjalnych w najwaniejszych dziedzinach, jak i przystpnych opracowa dla szerszego ogu. Rozwj jego wszake musi postpowa rwnolegle z zapotrzebowaniem, z postpem wrd spoeczestwa dnoci do ksztacenia si w danym zakresie, po wtre za to pimiennictwo, jakie istnieje, nie jest przez ogl naleycie zuytkowane. Nadto znaczna ilo

ludzi u nas ma mono czytania w jzykach obcych, w ktrych znajdzie obfite bardzo rda wszelkiego stopnia przystpnoci. Wyksztacenie prawne daje pojcie o jednej kategorii czynnikw ycia politycznego i spoecznego, mianowicie o ustawach i instytucjach pastwowych, w ktre ono ujte lub wtoczone zostao. Aeby to ycie rozumie, niezbdna jest rwnolega znajomo czynnikw ekonomiczno-spoecznych, istoty samego spoeczestwa, podstaw jego bytu, jego samoistnej organizacji ekonomiczno-spoecznej i w ogle organizacji, oraz wzajemnej zalenoci stosunkw ekonomiczno-spoecznych w dzisiejszym wiecie cywilizowanym. Wyksztaceniu prawnemu musz towarzyszy wiadomoci ekonomiczno-spoeczne, odpowiadajce dzisiejszemu stanowi wiedzy ludzkiej w tym zakresie. Organizacja bytu ekonomicznego i zakres ekonomicznych interesw spoeczestwa jest jedn z najwaniejszych, a waciwie najpierwsz podstaw ycia spoecznego. Rozumienie istoty stosunkw ekonomicznych, organizacji produkcji, wymiany i podziau bogactw jest niezbdnym warunkiem pojmowania stosunkw polityczno-spoecznych w ogle. Ignorowanie czynnikw ekonomicznych jest zarwno szkodliwe, jak sprowadzanie wszystkiego do nich -- co w ostatnich czasach pod wpywem propagandy socjalistycznej wrd modziey naszej, zwaszcza w zaborze rosyjskim, bardzo byo w modzie. Rozwj ycia ekonomicznego uwarunkowany jest w znacznej mierze mnstwem czynnikw rasowych, kulturalnych, prawno-politycznych, nawet umysowo-moralnych, z drugiej wszake strony czynniki ekonomiczne niesychanie doniosy wpyw wywieraj na ukad stosunkw prawno-politycznych. Bez znajomoci istoty wspczesnych stosunkw ekonomicznych nie moemy rozumie waciwie natury prdw i dnoci politycznych, ani zmian prawodawczych. Literatura w tym zakresie jest u nas wzgldnie obfita, dziki przewanie wikszemu ostatnimi czasy popdowi do nauk ekonomicznych w zaborze rosyjskim. Szeroko rozumiane wyksztacenie spoeczne musi obejmowa i znajomo organizacji duchowego ycia spoeczestwa, jego poj cywilizacyjnych, religijnych, stanu i prdw pimiennictwa, to wszake wychodzi ju poza sfer wyksztacenia politycznego, o ktrym tu mwi mamy. To kady rozumie, e nie mona zdoby gruntownego wyksztacenia politycznego, bdc w ogle ignorantem. Wiadomoci prawne i spoeczno-ekonomiczne, poparte odpowiednim zakresem danych geograficzno-statystycznych, daj nam realny obraz dzisiejszego spoeczestwa i pastwa, do zrozumienia wszake tego obrazu trzeba sobie wytworzy pojcie o powstaniu skadnikw ycia wspczesnego, o ich pocztku i rozwoju. Dlatego koniecznym politycznego wyksztacenia dopenieniem s wiadomoci historyczne. Tak niezgodne ze stanem wspczesnej wiedzy, a tak rozpowszechnione dzi jeszcze mechaniczne pojmowanie spoeczestwa, upatrywanie w jego yciu mieszaniny rnorodnych czynnikw w jedn organiczn cao nie spojonych, jest w znacznej mierze skutkiem braku wyksztacenia historycznego. Historia nas zapoznaje z istot rozwoju spoeczestw w ogle, a naszego w szczeglnoci, uczy, jak zmiany, zachodzce w ich ustroju, zwizane s z ich charakterem, typem organizacji spoeczno-politycznej i t. d.

Std wytworzone pod wpywem wyksztacenia historycznego pojcia daj waciwy kierunek naszym deniom postpowym, programom reform, ktre w ycie wprowadzi usiujemy. Zbyteczne jest dowodzi, dlaczego w wyksztaceniu historycznym najwiksze ma znaczenie znajomo historii najnowszej, ktra nas uczy, jaki jest bezporedni pocztek dzisiejszych pastw, rzdw, ustaw, instytucji, klas spoecznych i ich wadzy, stronnictw politycznych i prdw i t. d. Bez znajomoci najwieszych dziejw wspczesnej Europy w ogle, w szczeglnoci za wasnego kraju i pastw, do ktrych ziemie polskie nale, niepodobna utworzy sobie poj realnych o stosunkach dzisiejszych i zdoby si na przyblione przewidywania kierunku ich rozwoju na przyszo. Dlatego to w krajach zachodnio-europejskich pimiennictwo historyczne w zakresie dziejw najnowszych poczo si ostatnimi czasy nader szybko rozwija, powsta cay szereg prac, powiconych poszczeglnym pastwom, narodom, dziedzinom stosunkw lub pojedynczym faktom, zarwno gruntownych, jak popularnych, i zjawiaj si coraz czciej oglne opracowania usiujce uj dzieje najnowsze w caoksztat. U nas pimiennictwo w zakresie najnowszej historii powszechnej skada z bardzo maej iloci prac, sabych lub przestarzaych, a dzieje porozbiorowe wasnego narodu, opracowane dotychczas bardzo jednostronnie, s waciwie dziejami powsta, i maj znamiona raczej pamfletw politycznych, ni historycznych opracowa. Nadto caa ta literatura, dotyczca wasnego kraju, zakazana jest przez cenzur w zaborze rosyjskim. Niemniej przeto ten, kto chce wyksztacenie historyczne w zakresie dziejw najnowszych zdoby przy odpowiednim nakadzie pracy, materia znajdzie i przy zestawieniu rde waciwy pogld wyrobi sobie moe. Te s gwne dziay wyksztacenia politycznego, pojmowanego jako przygotowanie do dziaalnoci obywatelskiej. Nie prbowalimy tu ukada planu wyksztacenia w kadym zakresie, mwilimy tylko oglnie o potrzebach, dlatego przede wszystkim, e mamy nadziej nieraz jeszcze w bliskiej przyszoci do poruszonych przedmiotw powrci. Waciwie o jednolitym planie, obejmujcym cae wyksztacenie w danym zakresie, w caym tego sowa znaczeniu, mowy by nie moe, wszelki bowiem plan samoksztacenia zaleny jest od indywidualnych waciwoci umysowych. Moe by zawsze tylko mowa o programie wymaga z pozostawieniem ksztaccemu si drogi, jak chce on doj do zdobycia wiadomoci, danym wymaganiom odpowiadajcych. ycie wysuwa na porzdek dzienny cay szereg doniosych, palcych kwestii, ktrych rozstrzygnicie jest zadaniem dziaalnoci politycznej. Kada z tych kwestii przedstawia rne strony, zwizane z rnymi dziaami politycznej wiedzy. Najczciej te czowiek inteligentny, nie powicajcy si studiom politycznym jako naukowy specjalista, dopiero przy zajciu si dan kwesti i przy gruntowniejszym si z ni zapoznaniu przyswaja sobie wiadomoci w odpowiednich dziaach nauk politycznospoecznych. Jest to droga cakiem naturalna, ale nie dajca si obj adnym planem. Pragn tylko naley, aeby ludzie u nas brali si do poznawania kwestii biecych w sposb, wprowadzajcy ich istotnie w dziedzin gruntownej wiedzy politycznej. Na tej drodze bowiem tylko wybrniemy z zakltego koa frazesw i oglnikw, stanowicych klsk kadego politycznego ycia, a tym bardziej ycia spoeczestwa, majcego tak, jak nasze, mnstwo zawiych zagadnie do rozwizania.

KONIEC TOMU CZWARTEGO

You might also like