You are on page 1of 2

Czy w. Jan by gnostykiem?

Jan Tomkowski

Bardzo dziwny tytu, dziwna ksika i rwnie nietypowy autor. Konrad W. Tatarowski debiutuje jako poeta (i prozaik) w wieku czterdziestu czterech lat. Przed wyjazdem z Polski w 1983 roku znany by raczej jako literaturoznawca, a take jeden z niewielu w odzi wsppracownikw opozycji demokratycznej. Na Zachodzie zwiza si z Radiem Wolna Europa. Przypuszczam, e wielu czytelnikw pamita jego gos. Dla szerszej publicznoci pozostaje bowiem komentatorem biecych wypadkw politycznych, zajmujcym si take publicystyk kulturaln. Wiersze pisuje od dawna rzadko, z wieloletnimi przerwami, z potrzeby ducha, bez wikszej nadziei na spektakularny sukces. Nie wiadomo, czy i kiedy wyda nastpny tomik. W niewielkim objtociowo wietle w ciemnoci zmieci przecie dowiadczenia caego dotychczasowego ycia. Poszczeglne czci zbioru odpowiadaj kolejnym rozdziaom biografii poety. Mwi o okresie internowania po 13 grudnia 1981 roku, prbach aklimatyzacji na ziemi amerykaskiej, powrocie do kraju w zmienionej ju sytuacji. Niektre partie wiata w ciemnoci wiadcz o zaufaniu do poetyki dokumentu. Autor staje si w nich rejestratorem cudzych zwierze, zapisuje skrupulatnie zewntrzne fakty. Dotyczy to zwaszcza fragmentw pisanych proz suchych, reportaowych, nacechowanych dziennikarsk solidnoci. Tak powinna wyglda zdaniem Tatarowskiego dzisiejsza proza, ktrej misj ma by pisywanie tego wiata w jego najdrobniejszych elementach, pokazywanie go jak najprawdziwiej. A co z poezj, ktra dominuje w pierwszej i moim zdaniem najcenniejszej czci zbioru? Jej przeznaczeniem jest wedug autora uchylanie powierzchni zjawisk albo po Norwidowsku patrzc sondowanie materii w gb, aby przepala glob sumieniem. atwo zakwestionowa zasadno takiego rozgraniczenia tym bardziej, e sam poeta nie do koca go przestrzega. Wszystko miesza si albo raczej przeplata wieczno i codzienno, pikno i brzydota, poezja i proza. Najpikniejsze wiersze: sonety Anna i Baudelaire, Genezis i Gnozis powstaj jednak wwczas, gdy Tatarowskiemu udaje si zapomnie nie tyle o swej dziennikarskiej profesji, co o obowizku rejestrowania rzeczywistoci zewntrznej. W Genezis rozwija z powodzeniem stary gnostycki mit, w sonetach staje si barokowym poet metafizycznym, ktremu nieobce s przecie i poszukiwania liryki wspczesnej. I nie wiadomo ju, czy to dobrze, e w tej pierwszej ksice znalazo si tyle tematw naraz, e musiaa ona pomieci kilka ksiek jednoczenie. Dla kogo, kto jak ja spdzi par adnych lat nad tekstami mistycznych herezjarchw, szczeglnie kuszcy musi wyda si wiersz zatytuowany Genezis. Tak jak w biblijnej opowieci, na pocztku jest ich czworo. W interpretacji tradycyjnej hierarchia wyglda inaczej. Stwrca ponad stworzeniem, w czekajcy dopiero na ujawnienie swej szataskiej mocy, ogrd peen niezakconej harmonii. Poeta przekonuje nas, e byo inaczej. Bg to tylko Starzec picy w cieniu dbu pozbawiony ju mocy i twrczej energii, waciwie wyczony z gry. Adam jest naiwny jak dziecko (Taki by szczliwy/ mocujc si z niedwiadkami i spijajc ukradkiem/ ptasie jaja). W Genezis Konrada Tatarowskiego licz si tylko dwie postacie: Ewa uosobienie wiecznej kobiecoci i W Str Drzewa Poznania, zarazem Ksi Tego wiata, istota lucyferyczna. I tak jak wiatu pisane jest zwycistwo nad ciemnoci, tak Ewa musi w kocu zwyciy wszystkie bstwa i demony: 1

Pamitasz te afery Pomieszanie jzykw Potop Zagada Sodomy Nic nie pomogo zwyciya albowiem mnie pokonaa i tylko to naprawd si liczy To wanie ona, pierwsza (i jedyna) kobieta Ewa, Anna, dobra i za wrka, niosca nam mio, pikno, ocalenie, a niekiedy gorycz i zagad, staje si prawdziw bohaterk tej pogaskiej, poetyckiej gnozy. Motto, ktre czytamy na pocztku ksiki, cytowane wielokrotnie sowa z Ewangelii w. Jana (wiato w ciemnoci wieci i ciemno jej nie ogarna) uzna wypadnie za drogowskaz niepewny, ryzykowny, prawie ju nieczytelny. Bo na co dzie yjemy poza wiatem i ciemnoci. Otacza nas bana, szaro, mga, toniemy w bezrefleksyjnym przeywaniu upywajcych lat: od kawy do kawy od plotki do plotki ycie tak atwo przey e nawet nie ma czasu powtrzy pytanie jak y Dopiero Anna czyni nas gnostykami, poszukiwaczami wiecznego wiata albo zbkanymi i nieszczliwymi wdrowcami. Konrad W. Tatarowski, wiato w ciemnoci. Fundacja NOWEJ, Warszawa 1992.
Jan Tomkowski (ur. 1953), prozaik, eseista, historyk literatury. Opublikowa m.in.: Juliusz Sowacki i tradycje mistyki europejskiej, Mistyczny wiat Williama Blake'a, Mistyka i herezja.

You might also like