You are on page 1of 21

ORIANA FALLACI WCIEKO I DUMA

To jest wojna, obudcie si! Czy nie widzicie, e tacy ludzie jak Osama ben Laden chc nas zniszczy? e czuj si uprawnieni do tego, eby zabija was i wasze dzieci, tylko dlatego e pijecie wino lub piwo, chodzicie do teatru lub kina, nosicie minispdniczki albo krtkie skarpetki, kochacie si kiedy chcecie, gdzie chcecie i z kim chcecie? Nawet to was nie obchodzi, idioci? Po latach milczenia synna woska pisarka Oriana Fallaci ogosia w "Corriere della Sera" pen furii filipik, w ktrej atakuje islam i nawouje do obrony zachodniej cywilizacji Od redakcji "Corriere della Sera Tym nadzwyczajnym szkicem Oriana Fallaci przerywa dziesicioletnie milczenie. Bardzo dugie. Nasza najsynniejsza pisarka (ona sama okrela si jako pisarz i w ogle nie wypowiada ju sowa "dziennikarz") spdza spor cz roku na Manhattanie. Nie odbiera telefonu, rzadko otwiera drzwi, wychodzi jeszcze rzadziej. Nie udziela wywiadw. Cho wszyscy prbowali, nikomu si nie udao. yje w izolacji od wiata. Ale historia i los chciay, eby centrum wspczesnej apokalipsy jak dantejska czelu rozwaro si nieopodal jej piknej literackiej pustelni. Fala uderzeniowa tamtego poranka 11 wrzenia zniszczya rwnie klasztorny i hermetyczny spokj Oriany. Otwiera drzwi - ta niezwyka czynno j sam zdaje si dziwi... Jej wzrok jest rwnoczenie agodny i dziki. Wrd stosw papierzysk, w pozornym chaosie, Oriana od lat z wojowniczym zapaem pracuje nad dzieem bardzo wanym i wyczekiwanym przez wiat. Poprosiem j, eby opisaa to, co widziaa, czego dowiadczya, co poczua w tamten wtorek i pniej - i Oriana zebraa na kilku kartkach swoje uczucia i myli. "Na kadym dowiadczeniu zostawiam strzpy duszy" - napisaa kilka lat temu. To w dalszym cigu jest prawda, najprawdziwsza. Myli mocne. Przejmujce. Jest nad czym si zatrzyma, zastanowi. O Ameryce, o Woszech, o wiecie islamu. O Ojczynie (zaskakujce jest to, co mwi o Ojczynie). Inwektywy i tezy, ktre bij rwnoczenie z mzgu i serca, a raczej z mzgu przez serce. "Kto musia to powiedzie. Powiedziaam. Teraz zostawcie mnie w spokoju. Drzwi s znowu zamknite. I nie chc ju ich otwiera" - wybucha. Jej szpony. Te same co zawsze. Wywoa dyskusj. I to jak.
FERRUCCIO DE BORTOLI, REDAKTOR NACZELNY (11 Wrzenia 2001)

Chcesz, ebym si wreszcie odezwaa. Prosisz, ebym tym razem przerwaa milczenie, ktre wybraam, ktre od lat sobie narzucam, eby nie wmiesza swojego gosu w orkiestr cykad. I zrobi to. Poniewa dowiedziaam si, e rwnie we Woszech s tacy, ktrzy si ciesz - tak samo jak wczoraj wieczorem w Gazie przed kamerami cieszyli si Palestyczycy. "Zwycistwo! Zwycistwo!". Mczyni, kobiety, dzieci. O ile kogo, kto zachowuje si w taki sposb, w ogle mona nazwa mczyzn, kobiet czy dzieckiem. Dowiedziaam si, e niektre luksusowe cykady, politycy lub tak zwani politycy, intelektualici lub tak zwani intelektualici, a take inne indywidua, ktre nie zasuguj na miano obywateli, zachowuj si zasadniczo tak samo. Mwi: "Dobrze tak Amerykanom. Dobrze im tak". I jestem bardzo, bardzo, bardzo wcieka. Wcieka wciekoci zimn, przejrzyst, racjonaln. Wciekoci, ktra eliminuje wszelki dystans, wszelk wyrozumiao, ktra mi kae udzieli im odpowiedzi, a przede wszystkim ich oplu. Pluj na nich. Rwnie wcieka co ja afroamerykaska poetka Maya Angelou wczoraj rykna: "Be angry. It's good to be angry, it's healthy" (Bdcie wciekli. Wcieko dobrze robi. To zdrowe). Czy mnie zrobi dobrze, tego nie wiem. Ale wiem, e nie zrobi dobrze im, czyli tym, ktrzy podziwiaj Osam ben Ladena, tym, ktrzy wyraaj mu zrozumienie, sympati lub solidarno. Swoim yczeniem odpalie adunek, ktry ju od dawna mia ochot wybuchn. Zobaczysz. Chcesz rwnie, ebym opowiedziaa, jak przeyam t Apokalips. Krtko mwic, ebym daa wiadectwo. Od niego wic zaczn. Byam w domu - mj dom mieci si w centrum Manhattanu - i punktualnie o 9 odczuam groce niebezpieczestwo, ktre by moe nie grozio mi osobicie, ale ktre na pewno mnie dotyczyo. Odczucie, ktrego dowiadcza si na wojnie, a raczej w bitwie, kiedy wszystkimi porami skry czujesz nadlatujc kul lub pocisk i nastawiasz uszu, i krzyczysz do stojcego obok ciebie czowieka: "Down! Get down!" (Na ziemi!). Otrzsnam si z niego. Nie mieszkam przecie w Wietnamie, nie byam przecie w tej chwili na adnej z tych pieprzonych wojen, ktre - poczwszy od II wojny wiatowej - posiekay mi ycie! Byam w Nowym Jorku, do diaba, by cudowny wrzeniowy poranek roku 2001. Lecz to wraenie - niewytumaczalnie - wci trzymao mnie w swoich szponach. I wwczas zrobiam co, czego rano nigdy nie robi. Wczyam telewizor. Fonia nie dziaaa, ale wizja, owszem. I na kadym kanale, a jest ich tu prawie sto, wida byo jedn z wie World Trade Center ponc jak gigantyczna zapaka. Krtkie spicie? Jaka zbkana awionetka? Czy moe przemylany zamach terrorystyczny? Jak sparaliowana wpatrywaam si w wie bez przerwy, a kiedy si tak wpatrywaam, kiedy powtarzaam sobie te trzy pytania, na monitorze pojawi si samolot. Biay, duy. Samolot pasaerski. Lecia bardzo nisko. Lecc tak nisko, kierowa si w stron drugiej wiey jak bombowiec, ktry zawisa nad celem, ktry zrzuca na niego bomb. A zrozumiaam. Zrozumiaam rwnie dlatego, e w tej samej chwili wrcia fonia i usyszaam chr dzikich wrzaskw. Wci tych samych, dzikich. "God! Oh, God! Oh, God, God, God! Gooooooood!" (Boe! O Boe! O Boe! Boe, Boe, Booooeeee!). I samolot wlizn si w drug wie, jak n si wlizguje w kostk masa. Bya ju 9.15. Nie pytaj, co czuam podczas tych pitnastu minut. Nie wiem, nie pamitam. Byam jak sopel lodu. Rwnie mj mzg by soplem. Nie pamitam nawet, co dziao si na pierwszej, a co na drugiej wiey. Ludzie, ktrzy nie chcieli spon ywcem, rzucali si z

okien osiemdziesitego czy dziewidziesitego pitra. Rozbijali szyby w oknach, przechodzili przez nie, rzucali si w d, jak z samolotu rzucaj si spadochroniarze, i spadali powoli. Trzepoczc nogami i rkami, pywajc w powietrzu. Tak, wydawao si, e pywaj w powietrzu. I e nie dotr do celu. Lecz na poziomie trzydziestego pitra przyspieszali. Zaczynali rozpaczliwie gestykulowa, jak gdyby aowali wszystkiego, jak gdyby krzyczeli: "Help! Help!" (Na pomoc!). I by moe tak krzyczeli naprawd. Wreszcie spadali jak kamie i paf! Wiesz, mylaam, e na wojnach widziaam ju wszystko. Czuam si zaszczepiona na wojny, i w gruncie rzeczy to prawda. Nic mnie ju nie zaskakuje. Cho czasami si wciekam, a nawet oburzam. Ale na wojnach zawsze widziaam ludzi, ktrych mordowano. Nigdy nie widziaam ludzi, ktrzy umieraj, zabijajc samych siebie, czyli rzucajc si bez spadochronu z okien osiemdziesitego, dziewidziesitego albo setnego pitra. Ponadto na wojnach zawsze widziaam rzeczy, ktre wybuchaj. Ktre wybuchaj na wszystkie strony. I zawsze syszaam wielki huk. A te dwie wiee nie wybuchy. Pierwsza zoya si, pochona sam siebie. Druga stopia si, rozpucia. Pod wpywem temperatury rozpucia si dokadnie tak jak kostka masa na rozgrzanej patelni. I wszystko to, przynajmniej tak mi si wydawao, wydarzyo si w grobowej ciszy. Czy to moliwe? Czy ta cisza bya naprawd, czy tylko we mnie? Musz ci rwnie wyzna, e na wojnach zawsze widziaam niewielu zabitych. Co bitwa, to dwiecie czy trzysta zwok. Najwyej czterysta. Jak w Wietnamie, w Dak To. A kiedy walka si skoczya, Amerykanie zaczli ich zbiera, liczy - nie wierzyam wasnym oczom. Podczas rzezi w Meksyku - tej samej, w ktrej ja rwnie zostaam postrzelona - zebrano co najmniej osiemset trupw. I kiedy, biorc mnie za zmar, wrzucili mnie do kostnicy, wydawao mi si, e wok mnie jest cae morze zwok. C, w obu wieach pracowao prawie pidziesit tysicy osb. I bardzo niewiele z nich zdyo si ewakuowa. Windy przestay dziaa, to oczywiste, a wdrwka na d z grnych piter musiaaby trwa ca wieczno. O ile pomienie w ogle by pozwoliy j podj. Nigdy nie poznamy liczby ofiar. (Czterdzieci, czterdzieci pi tysicy...?). Amerykanie nigdy tego nie powiedz. eby nie podkrela rozmiarw tej Apokalipsy. eby nie dawa satysfakcji Osamie ben Ladenowi i nie zachca do nastpnych zamachw. A poza tym te dwie czelucie, ktre pochony dziesitki tysicy istnie, s zbyt gbokie. Robotnicy wykopuj co najwyej kawaki poodrywanych czci ciaa. Tu nos, tam palec. Albo mas, ktra wyglda jak zmielona kawa, a w rzeczywistoci jest materi organiczn. Pozostao po ciaach, ktre w mgnieniu oka rozsypuj si w py. Wczoraj burmistrz Giuliani wysa kolejne dziesi tysicy workw, lecz okazay si bezuyteczne. Co czuj w stosunku do tych kamikadze, ktrzy zginli razem z nimi? adnego szacunku. adnej litoci. Tak, nawet litoci. Ja, ktra w kadym przypadku zawsze jej ulegam. Kamikadze, czyli faceci, ktrzy popeniaj samobjstwo po to, eby zabi innych ludzi, zawsze wydawali mi si antypatyczni - dotyczy to rwnie japoskich kamikadze z czasw II wojny wiatowej. Nigdy nie uwaaam ich za kogo w rodzaju Pietra Mikki, ktry zagrodzi nieprzyjacielskim oddziaom drog do Turynu, podpalajc proch i wylatujc w powietrze razem z murami obronnymi [w 1706 r., podczas oblenia przez wojska francuskie - przyp. tum.]. Nigdy nie uwaaam ich za onierzy. A tym bardziej za mczennikw czy bohaterw, jak w 1972 roku, wrzeszczc i plujc, okreli ich pan Arafat (podczas wywiadu, ktry przeprowadziam z nim w Ammanie - w miejscu, gdzie jego sieranci szkolili rwnie terrorystw z grupy Baader Meinhof). Uwaam ich za zarozumialcw, i tyle. Zarozumialcw, ktrzy zamiast szuka sawy w kinematografii, w polityce lub sporcie, szukaj jej w mierci wasnej i innych. W mierci, ktra zamiast statuetki Oscara, funkcji ministra czy mistrzostwa kraju przyniesie im (jak wierz) podziw. A w przypadku tych, ktrzy modl si do Allaha -

miejsce w Raju, o ktrym mwi Koran: w Raju, gdzie bohaterowie pieprz hurysy. Zao si, e ta zarozumiao dotyczy rwnie ich wygldu. Mam przed oczami fotografi dwch kamikadze, o ktrych pisz w "Inszallahu": powieci, ktra rozpoczyna si od zniszczenia bazy amerykaskiej (ponad czterysta ofiar) i bazy francuskiej (ponad trzysta pidziesit) w Bejrucie. To zdjcie kazali sobie zrobi, zanim poszli na mier, i zanim poszli na mier, poszli te do fryzjera. C za wspaniaa fryzura. Jakie wypomadowane wsy, przylizane brdki, jakie zalotne baczki... Ach! Jak by si skrca pan Arafat, gdyby mnie teraz sysza. Wiesz, pomidzy nim a mn nie ukada si najlepiej. Nigdy mi nie wybaczy ani przepastnej rnicy pogldw, ktra wysza na jaw podczas tamtego spotkania, ani opinii, jak o nim wyraziam w mojej ksice "Wywiad z histori". Co do mnie, nie wybaczyam mu nigdy niczego. Midzy innymi tego, e jednemu z dziennikarzy woskich, ktry nieopatrznie przedstawi si mu jako "mj przyjaciel", przystawiono do serca rewolwer. Wic si ju nie spotykamy. A szkoda. Bo gdybym znw si z nim zobaczya, a raczej gdybym udzielia mu audiencji, wykrzyczaabym mu w pysk, kim s mczennicy i bohaterowie. Wrzeszczaabym: "Wielmony Panie Arafat, mczennikami s pasaerowie czterech uprowadzonych samolotw zamienionych w ywe bomby. Wrd nich czteroletnia dziewczynka unicestwiona w drugiej wiey. Wielmony Panie Arafat, mczennikami s urzdnicy, ktrzy pracowali w obu wieach i w Pentagonie. Wielmony Panie Arafat, mczennikami s straacy, ktrzy zginli, prbujc ich uratowa. I wie Pan, kto jeszcze zalicza si do tego grona? Pasaerowie samolotu, ktry mia run na Biay Dom, a ktry rozbi si w lesie w Pensylwanii, poniewa oni podjli walk! Dla nich owszem - przydaby si Raj, Wielmony Panie Arafat. Kopot w tym, e teraz to Pan robi za gow pastwa ad perpetuum. Robi Pan za monarch. Skada Pan wizyt Papieowi, twierdzi Pan, e nie lubi terroryzmu, przesya Pan Bushowi wyrazy wspczucia. I w swojej kameleonowej umiejtnoci zaprzeczania samemu sobie byby Pan zdolny powiedzie mi, e mam racj". Lecz zmiemy temat. Ja, jak wiadomo, jestem bardzo chora, i na sam myl o spotkaniu z rnymi Arafatami dostaj gorczki. Wol mwi o nietykalnoci, jak wiele osb przypisywao Ameryce. Nietykalno? Jaka nietykalno?!? Im bardziej spoeczestwo jest demokratyczne i otwarte, tym bardziej jest naraone na terroryzm. Im bardziej jaki kraj jest wolny, im dalszy od reimu policyjnego, tym wiksze ponosi ryzyko i tym czciej dowiadcza porwa i rzezi, ktre przez wiele lat miay miejsce we Woszech, w Niemczech i innych regionach Europy. I ktre teraz, w wyolbrzymionym rozmiarze, maj miejsce w Ameryce. Nie bez powodu kraje niedemokratyczne, zarzdzane przez reimy policyjne, zawsze gociy i finansoway terrorystw i teraz pomagaj im, jak mog. Na przykad Zwizek Radziecki, kraje jego obozu i Chiny Ludowe. Libia Kadafiego, Irak, Iran, Syria, Arafatowski Liban, sam Egipt, sama Arabia Saudyjska, ktrej poddanym jest Osama ben Laden, sam Pakistan, oczywicie Afganistan i wszystkie muzumaskie regiony Afryki. Na lotniskach i w samolotach tych krajw zawsze czuam si bezpieczna. Spokojna jak picy noworodek. Baam si jedynie aresztowania, poniewa le pisaam o terrorystach. A na lotniskach i w samolotach europejskich zawsze byam podenerwowana. Na lotniskach i w samolotach amerykaskich wrcz zdenerwowana. A w Nowym Jorku nerwowa po dwakro. (W Waszyngtonie nie. Musz to przyzna. Tego, e samolot moe spa na Pentagon, naprawd si nie spodziewaam). Krtko mwic, moim zdaniem to nigdy nie by problem "czy", lecz "kiedy". Jak mylisz, dlaczego we wtorek rano moja podwiadomo odnotowaa ten niepokj, t grob? Jak mylisz, dlaczego wbrew moim zwyczajom wczyam telewizor? Jak mylisz, dlaczego wrd pyta, jakie sobie stawiaam, kiedy pona pierwsza wiea i nie byo fonii, pojawio si pytanie o zamach? A dlaczego na widok drugiego samolotu od razu wszystko

stao si dla mnie jasne? Dlatego, e Ameryka jest najpotniejszym krajem na wiecie, najbogatszym, najsilniejszym, najbardziej nowoczesnym, prawie wszyscy wpadli w te sida. Czasami wpadali w nie rwnie sami Amerykanie. Lecz krucho Ameryki rodzi si wanie z jej siy, z jej bogactwa, z jej potgi, z jej nowoczesnoci. Jak w starej historii o psie, ktry poera wasny ogon. Rodzi si rwnie z wieloetnicznej istoty Ameryki, z jej liberalizmu, z szacunku dla obywateli i goci. Przykad: prawie dwadziecia cztery miliony Amerykanw to Arabowie muzumanie. I kiedy jaki Mustafa czy Mohammed przybywa tu, dajmy na to, z Afganistanu w odwiedziny do wujka, nikt mu nie zabroni podj nauki w szkole pilotau i nauczy si obsugi boeinga 757. Nikt mu nie broni zapisa si na uniwersytet (mam nadziej, e to si zmieni) i studiowa chemi oraz biologi - dyscypliny niezbdne do wywoania wojny bakteriologicznej. Nikt. Nawet jeli rzd si obawia, e ten syn Allaha uprowadzi boeinga 757 albo wrzuci fiolk z bakteriami do zbiornika wody i wywoa epidemi. (Mwi "jeli", poniewa tym razem rzd nic nie wiedzia, a wpadka CIA i FBI razem wzitych przekracza wszelkie dopuszczalne granice. Gdybym bya prezydentem Stanw Zjednoczonych, wykopaabym ich wszystkich za kretynizm). Ale wrmy do pocztkowego wtku. Jakie s symbole siy, bogactwa, potgi i nowoczesnoci Ameryki? Nie jazz, nie rock and roll, guma do ucia, hamburger, Broadway czy Hollywood, lecz jej wieowce. Jej Pentagon. Jej nauka. Jej technologia. Te wspaniae wieowce, takie wysokie, takie pikne, e kiedy unosisz wzrok, jeste skonny zapomnie o piramidach i o boskich przybytkach naszej przeszoci. Te gigantyczne, przesadnie wielkie samoloty, ktrych uywaj tak samo, jak kiedy uywali aglowcw i ciarwek, poniewa teraz ju w adnej dziedzinie ycia nie mog si oby bez samolotw. W adnej. Poczta, wiee ryby, my sami. (A nie zapominaj, e to oni wynaleli wojn lotnicz. A przynajmniej rozwinli do histerycznych rozmiarw). Ten przeraajcy Pentagon, ta forteca, ktra budzi strach ju na pierwszy rzut oka. Ta wszechobecna i wszechmocna nauka. Ta niewiarygodna technologia, ktra w cigu niewielu lat przewrcia zasady naszego codziennego funkcjonowania, nasze tysicletnie sposoby komunikowania, jedzenia, ycia. I gdzie ich ugodzi szacowny Osama ben Laden? W wieowce, w Pentagon. Jak? Samolotami, zdobyczami naukowymi, technologi. By the way: czy wiesz, co mnie najbardziej zdumiewa w tym ponurym ultramiliarderze, w tym niezrealizowanym playboyu, ktry zamiast zaleca si do jasnowosych ksiniczek i szale w nocnych klubach (jak to robi w Bejrucie, kiedy mia dwadziecia lat), zabawia si, mordujc w imi Mahometa i Allaha? Fakt, e jego bezkresny majtek pochodzi rwnie z dochodw korporacji wyspecjalizowanej w burzeniu i e on sam jest dowiadczonym burzycielem. Demolka jest specjalnoci amerykask. Kiedy si spotkalimy, wydawae si niemal zdumiony heroiczn sprawnoci i godn podziwu solidarnoci, z jak Amerykanie stawili czoo tej Apokalipsie. O, tak. Mimo wad, ktre s jej bez przerwy wytykane i ktre ja sama jej wyrzucam (pomimo e europejskie, a zwaszcza woskie, wady s jeszcze bardziej powane), Ameryka jest krajem, ktry moe nauczy nas wielkich rzeczy. propos tej heroicznej sprawnoci, pozwl mi wypiewa pean na cze burmistrza Nowego Jorku. Tego Rudolpha Giulianiego, ktremu my, Wosi, powinnimy dzikowa na klczkach. Poniewa nosi woskie nazwisko, z pochodzenia jest Wochem i przed caym wiatem wystawia nam najlepsze wiadectwo. To wielki, naprawd bardzo wielki burmistrz ten Rudolph Giuliani. Mwi ci to osoba, ktra nigdy nie jest zadowolona z niczego i nikogo, poczynajc od siebie samej. Jest godny innego wielkiego burmistrza o woskim nazwisku - Fiorella La Guardia - i wielu naszych burmistrzw powinno si zgosi do niego po lekcj. Stan przed nim z pochylon gow, posypa j sobie popioem i spyta: "Panie Giuliani, jak to si robi?". On nie zrzuca na nikogo swoich

obowizkw. Nie traci czasu na pierdoy i na podzia upw. Nie dzieli wasnej osoby na funkcj burmistrza, ministra i posa. (Czy kto mnie sucha w trzech miastach Stendhala, czyli w Neapolu, Florencji i Rzymie?). Pojawi si natychmiast i kiedy wbieg do drugiego drapacza chmur, ryzykowa, e wraz z innymi zamieni si w proch. Uratowa si przez przypadek, o wos. I w cigu czterech dni przywrci miasto do ycia. Miasto, ktre pamitaj! - ma dziewi i p miliona mieszkacw, prawie dwa miliony na samym Manhattanie. Jak tego dokona, nie wiem. Biedak, jest chory jak ja. Rak ze swoimi nawrotami dorwa rwnie jego. I tak jak ja udaje, e jest zdrowy - pracuje mimo wszystko. Ale ja pracuj przy stoliku, na siedzco, do diaba! A on... Wyglda jak genera, ktry osobicie bierze udzia w bitwie. Jak onierz, ktry rzuca si z bagnetem do ataku. "Do roboty, ludzie! Zakaszmy rkawy, szybko!". Ale udao mu si, poniewa ci ludzie byli, s tacy sami jak on. Ludzie, ktrzy nie znaj znuenia, gnunoci, ludzie - jak by powiedzia mj ojciec - z jajami. Co do niezwykej jednoci, niemal wojennej zwartoci szeregw, ktr Amerykanie demonstruj wobec tragedii i wobec wroga, to c - musz przyzna, e zaskoczya ona mnie sam. Owszem, wiedziaam, e daa o sobie zna w okresie Pearl Harbor, czyli wtedy, gdy nard skupi si wok Roosevelta, a Roosevelt podj walk z hitlerowskimi Niemcami, z Wochami Mussoliniego i z Japoni cesarza Hirohito. Owszem, poczuam j po zabjstwie Kennedy?ego. Ale potem bya wojna w Wietnamie, rozdzierajce podziay wywoane wojn w Wietnamie i w pewnym sensie to przypomniao mi ich wojn secesyjn sprzed ptora wieku. I tak, kiedy zobaczyam, jak biali i czarni obejmuj si i wsplnie pacz (powtarzam: obejmuj si), kiedy widziaam, jak demokraci i republikanie obejmuj si i piewaj "God save America" (Boe, ocal Ameryk), kiedy widziaam, jak zacieraj wszystkie rnice, oniemiaam. To samo, kiedy usyszaam, jak Bill Clinton (osoba, do ktrej nigdy nie miaam saboci) deklaruje: "Zacienijmy szeregi wok George'a Busha, ufajcie naszemu prezydentowi". To samo, kiedy te same sowa powtrzya dobitnie jego ona Hillary, obecnie senator stanu Nowy Jork. To samo, kiedy powtrzy je Lieberman, byy kandydat Demokratw na wiceprezydenta. (Tylko przegrany Al Gore trwa w sromotnym milczeniu). I to samo, kiedy Kongres jednomylnie przegosowa wojn, ukaranie winnych. Ach, gdyby tak Wochy zechciay wycign z tego nauk! Wochy s tak podzielone. Tak rozbite, tak zatrute swoimi plemiennymi maostkami! We Woszech nienawidz si nawet przedstawiciele tej samej partii. Nie umiej by razem nawet wtedy, gdy maj ten sam emblemat, ten sam symbol, do diaba! Zawistni, zgorzkniali, prni, mali, myl wycznie o swoich prywatnych interesach. O swoich marnych karierach, o swojej ndznej chwale, o swojej lokalnej wielkoci. Dla osobistych interesw robi sobie nawzajem na zo, zdradzaj si, oskaraj, kurwi... Jestem absolutnie przekonana, e gdyby Osama ben Laden wysadzi w powietrze wie Giotta [nalec do katedry we Florencji - przyp. tum.] albo wie w Pizie, opozycja oskaryaby o to rzd. A rzd oskaryby opozycj. Szefowie rzdu i opozycji oskaryliby wasnych kolegw i towarzyszy. A teraz pozwl sobie wytumaczy, skd bierze si ta jedno, ktra cechuje Amerykanw. Rodzi si z ich patriotyzmu. Nie wiem, czy we Woszech widzielicie i zrozumielicie to, co wydarzyo si w Nowym Jorku, kiedy Bush poszed podzikowa robotnikom (i robotnicom), ktrzy przeszukujc zgliszcza obu wie, usiuj ocali ywych ludzi, lecz wykopuj jedynie nosy i palce. A jednak nie ustpuj. Nie rezygnuj. A kiedy spytasz ich, jak to robi, odpowiedz: "I can allow myself to be exhausted not to be defeated" (Mog sobie pozwoli na zmczenie, ale nie na porak). Wszyscy. Modzi, nieletni, starzy, w rednim wieku. Biali, czarni, ci, brzowi, fioletowi... Widzielicie czy nie? Kiedy Bush im dzikowa, machali tylko amerykaskimi sztandarami i wznosili zacinite pici z gronym pomrukiem: "Ju-esej! Ju-e-sej! Ju-e-sej! USA! USA! USA!". Gdyby chodzio o kraj totalitarny, pomylaabym: "Ale ich dobrze zorganizowali!". Jednak nie w Ameryce. W Ameryce takich rzeczy si nie

organizuje. Nie nakazuje si ich, nie zarzdza. Zwaszcza w metropolii tak bardzo pozbawionej zudze jak Nowy Jork, w ktrej mieszkaj tacy robotnicy jak nowojorscy. Robotnicy nowojorscy to wyjtkowe typy. Bardziej wolni od wiatru, nie do utrzymania. Nie suchaj nawet swoich zwizkw zawodowych. Ale sprbuj tkn ich flag, Ojczyzn... W jzyku angielskim nie ma sowa "Ojczyzna". eby powiedzie "Ojczyzna", trzeba zoy dwa sowa, np. Father Land, Ziemia Ojcw. Mother Land, Ziemia Macierzysta. Native Land, Ziemia Rodzinna. Albo powiedzie po prostu My Country, Mj Kraj. Ale rzeczownik "patriotism" istnieje. Przymiotnik "patriotic" istnieje. I oprcz Francji chyba nie umiem wyobrazi sobie bardziej patriotycznego kraju ni Ameryka. Ach! Tak bardzo si wzruszyam, widzc tych robotnikw, ktrzy zaciskajc pici i pomachujc flag, warczeli "Ju-e-sej! Ju-e-sej! Ju-e-sej!", cho nikt im tego nie kaza. I odczuam co w rodzaju upokorzenia, poniewa robotnikw woskich, ktrzy powiewaj wasn trjkolorow flag i pomrukuj "Italia! Italia!", jako nie umiem sobie wyobrazi. Na pochodach i wiecach widziaam, jak wymachuj czerwonymi flagami. Rzeki, jeziora czerwonych sztandarw. Ale trjkolorowych sztandarw widziaam bardzo niewiele. Ani jednego. le kierowani lub tyranizowani przez aroganck lewic oddan Zwizkowi Radzieckiemu trjkolorowe flagi zawsze pozostawiali wrogom. A wrogowie nie robili z nich raczej dobrego uytku. Dziki Bogu nie zrobili z nich rwnie zego. A ci, ktrzy chodz na msz, to samo. A cham w zielonej koszuli i pod zielonym krawatem w ogle nie wie, jakie s te trzy kolory: "Jestem Lombardczykiem!". On chciaby nas cofn do czasu wojen pomidzy Florencj a Sien. W rezultacie woskie flagi wida dzi tylko na olimpiadzie, jeeli przypadkiem uda si zdoby jaki medal. Co gorsza, wida je na stadionach podczas midzypastwowych meczw pikarskich. Jest to zreszt rwnie jedyna okazja, eby usysze okrzyki: "Italia! Italia!". Ech! Istnieje dua rnica pomidzy krajem, w ktrym flag Ojczyzny wymachuj tylko chuligani na stadionie, a krajem, w ktrym powiewa ni cay nard. Na przykad niepokorni robotnicy, ktrzy dr zgliszcza, eby wydoby jakie ucho czy nos ludzi zamordowanych przez synw Allaha. Lub po to, eby zebra t zmielon kaw. Mj drogi, to fakt, e Ameryka jest szczeglnym krajem. Krajem, ktremu mona pozazdroci rzeczy niemajcych nic wsplnego z bogactwem. Dlatego e powsta z potrzeby duszy, z potrzeby posiadania ojczyzny, a take z idei najbardziej wzniosej, jak kiedykolwiek pomyla czowiek: z idei wolnoci, i to splecionej z ide rwnoci. A take dlatego, e w tamtych czasach idea wolnoci wcale nie bya modna. Idea rwnoci rwnie. O takich rzeczach mwili tylko niektrzy filozofowie owiecenia. Takie koncepty mona byo znale tylko w kosztownym tomiszczu w odcinkach nazywanym Encyklopedi. I oprcz pisarzy i innych intelektualistw, oprcz ksit i janiepanw, ktrzy mieli pienidze, eby kupi to tomiszcze lub ksiki, ktre zainspiroway jego autorw, kto mia pojcie o owieceniu? Tym nie mona byo napeni brzucha! O owieceniu nie mwili nawet francuscy rewolucjonici, a poza tym rewolucja francuska miaa wybuchn w 1789 roku, czyli trzynacie lat po rewolucji amerykaskiej, ktra wybucha w roku 1776. (To inny szczeg, o ktrym antyAmerykanie z gatunku dobrze-im-tak nie wiedz albo udaj, e zapomnieli. Obudnicy). To kraj szczeglny, kraj godny zazdroci, rwnie dlatego, e ta idea zostaa zrozumiana przez rolnikw, nierzadko analfabetw, w kadym razie ludzi niewyksztaconych. Rolnikw z kolonii amerykaskich. I dlatego e zostaa zrealizowana przez ma grup nadzwyczajnych liderw: przez ludzi wielkiej kultury i wielkiej wartoci. The Founding Fathers, Ojcw Zaoycieli. Ale czy masz pojcie, kim byli Ojcowie Zaoyciele, Franklinowie, Jeffersonowie, Paine'owie, Adamsowie, Washingtonowie i im podobni? To nie adwokaciny (jak susznie nazywa ich Vittorio Alfieri), uczestnicy rewolucji francuskiej! [Vittorio Alfieri -

XVIII-wieczny pisarz woski - red.]. To nie ponurzy i histeryczni kaci Terroru, to nie Marat, Danton, Saint-Just, Robespierre! Ojcowie Zaoyciele byli ludmi, ktrzy grek i acin znali tak jak woscy nauczyciele greki i aciny (o ile tacy jeszcze istniej) nigdy si nie naucz. Ludzie, ktrzy po grecku czytali Arystotelesa i Platona, po acinie czytali Senek i Cycerona, ktrzy zasady demokracji greckiej zgbili tak, jak w moich czasach nawet marksici nie przestudiowali teorii nadbudowy. (Zakadajc, e w ogle j studiowali). Jefferson zna rwnie woski (nazywa go toskaskim). Po wosku mwi i pisa bardzo swobodnie. I razem z dwoma tysicami szczepw winnych i tysicem szczepw drzew oliwnych oraz papierem nutowym, ktrego w Wirginii brakowao, w 1774 roku florentczyk Filippo Mazzei przywiz mu kilka egzemplarzy ksiki napisanej przez niejakiego Cesare Beccari, zatytuowanej "O przestpstwach i karach" [Cesare Beccaria - XVIII-wieczny prawnik i ekonomista woski red.]. Co do samouka Franklina, by geniuszem. Uczony, drukarz, wydawca, pisarz, dziennikarz, polityk, wynalazca. W 1752 roku odkry elektryczn natur pioruna i wynalaz piorunochron. To niemao. I to razem z tymi nadzwyczajnymi liderami, z tymi wartociowymi ludmi, rolnicy analfabeci, w kadym razie ludzie niewyksztaceni, zbuntowali si w 1776 roku przeciw Anglii. Proklamowali wojn o niepodlego, rewolucj amerykask. C... Pomimo uycia karabinw i prochu strzelniczego, pomimo ofiar, ktrymi przypaca si kad wojn, nie popyny wwczas rzeki krwi tak charakterystyczne dla pniejszej rewolucji francuskiej. Nie uyli gilotyn i nie dokonali masakr, jakie znamy z Wandei. Przeprowadzili to za pomoc kartki papieru, ktra razem z duchow potrzeb posiadania ojczyzny urzeczywistniaa wznios ide wolnoci, i to splecionej z rwnoci - Deklaracji Niepodlegoci. "We hold these truths to be self-evident..." (Uwaamy nastpujce prawdy za oczywiste: e wszyscy ludzie stworzeni s rwnymi, e Stwrca obdarzy ich pewnymi nienaruszalnymi prawami, e w skad tych praw wchodzi ycie, wolno i swoboda ubiegania si o szczcie, e celem zabezpieczenia tych praw wyonione zostay spord ludzi rzdy...). I ta kartka papieru, ktr - poczwszy od rewolucji francuskiej - wszyscy lepiej lub gorzej skopiowalimy lub ktr si inspirowalimy, wci jest krgosupem Ameryki. ywotnym sokiem tego narodu. Czy wiesz dlaczego? Bo poddanych zmienia w obywateli. Bo plebejuszy zmienia w Nard. Bo ich zachca, a wrcz nakazuje, by sami sob rzdzili, by wyraali wasne indywidualne rnice, by szukali wasnego szczcia. W przeciwiestwie do tego, co czyni komunizm, ktry zabrania ludziom buntu, samorzdnoci, swobody wypowiedzi, bogacenia si i zastpi tradycyjnych krlw Jego Wysokoci Pastwem. "Komunizm jest reimem monarchicznym, monarchi starej daty. I jako taki obcina ludziom jaja. A czowiek bez jaj ju nie jest czowiekiem" - mawia mj ojciec. Mawia rwnie, e zamiast wywysza plebejuszy, komunizm wszystkich zamienia w plebs. Ze wszystkich robi zdechlakw. C, moim zdaniem Ameryka wywysza plebs. W Ameryce wszyscy s plebejuszami. Biali, czarni, ci, brzowi, fioletowi, gupi, inteligentni, biedni, bogaci. A najwikszymi plebejuszami s bogacze. W wikszoci przypadkw, co za prostaki. Gruboskrni, chamscy. Od razu wida, e nie czytali podrcznikw savoir-vivre'u, e nigdy nie mieli nic wsplnego z wyrafinowaniem, dobrym gustem czy z sophistication. Pomimo pienidzy, ktre trwoni na ubrania, s tak nieeleganccy, e w porwnaniu z nimi nawet krlowa Anglii wydaje si szykowna. Ale s wyzwoleni, do diaba. A na tym wiecie nie ma nic silniejszego, potniejszego od wyzwolonego plebsu. Zawsze poamiesz sobie rogi o Wyzwolony Plebs. A o Ameryk poamali ju sobie rogi wszyscy. Anglicy, Niemcy, Meksykanie, Rosjanie, nazici, faszyci, komunici. Jako ostatni poamali je sobie Wietnamczycy, ktrzy po swoim zwycistwie musieli pj z Amerykanami na ukady, wic kiedy Wietnamczykom skada wizyt byy prezydent Stanw Zjednoczonych, wydaje im si, e chwycili Pana Boga za nogi.

"Bienvenu, Monsieur le President, bienvenu!". Problem w tym, e Wietnamczycy nie modl si do Allaha. A z dziemi Allaha przeprawa bdzie cika. Bardzo duga i bardzo cika. Chyba e reszta Zachodu przestanie robi pod siebie. I zreflektuje si, i udzieli Ameryce pomocy. Nie mwi, rzecz jasna, do hien, ktre si ciesz na widok zgliszcz i rechoc: "Dobrze-takAmerykanom-dobrze-im-tak". Mwi do osb, ktre cho nie s gupie i ze, wci jeszcze bujaj w ostronoci i wtpliwociach. Do nich mwi: Ludzie, obudcie si! Zahukani przez strach, nieskonni pyn pod prd, czyli cign na siebie oskarenie o rasizm (sowo zreszt niewaciwe, poniewa tu nie chodzi o ras, lecz o religi), nie rozumiecie lub nie chcecie zrozumie, e wanie si toczy Krucjata, tyle e na odwrt. Przyzwyczajeni do podwjnej gry, zalepieni krtkowzrocznoci nie rozumiecie lub nie chcecie zrozumie, e wanie toczy si wojna religijna. Ktrej chce i ktr wypowiada by moe tylko odam tamtej religii, lecz i tak jest to wojna religijna. Wojna, ktr oni nazywaj dihad. wita Wojna. Wojna, ktrej celem by moe nie jest zdobycie naszych terytoriw, lecz ktrej celem z pewnoci jest podbj naszych dusz. Unicestwienie naszej wolnoci i naszej cywilizacji. Zniszczenie naszego sposobu ycia i mierci, naszego sposobu modlenia si lub niemodlenia, naszego sposobu jedzenia, picia, ubierania, rozrywki i przekazu informacji... Nie rozumiecie albo nie chcecie zrozumie, e jeli si nie przeciwstawimy, jeli nie bdziemy si broni, walczy, to dihad zwyciy. I zniszczy wiat, ktry lepiej lub gorzej udao si nam zbudowa, zmieni, ulepszy, uczyni nieco bardziej inteligentnym, czyli mniej bigoteryjnym lub cakowicie wolnym od bigoterii. I tym samym zniszczy nasz kultur, nasz sztuk, nauk, moralno, nasze wartoci, nasze przyjemnoci... Jezu! Czy nie zdajecie sobie sprawy, e ludzie tacy jak Osama ben Laden czuj si uprawnieni do tego, eby zabija was i wasze dzieci tylko dlatego, e pijecie wino lub piwo, e nie nosicie dugiej brody albo czarczafu, chodzicie do teatru i kina, suchacie muzyki i piewacie piosenki, dlatego e taczycie w dyskotekach albo we wasnym domu, bo ogldacie telewizj, nosicie minispdniczki albo krtkie skarpetki, bo w morzu albo w basenie stoicie nago lub prawie, bo pieprzycie si, kiedy macie ochot, gdzie macie ochot i z kim macie ochot? Nawet to was nie obchodzi, idioci? Dziki Bogu jestem ateistk. I nie mam najmniejszego zamiaru da si zabi za to, e jestem, jaka jestem. Od dwudziestu lat to mwi, od dwudziestu lat. W miar agodnie, bez tej pasji, dwadziecia lat temu napisaam o tym artyku do "Corriere della Sera". By to artyku osoby przyzwyczajonej do koegzystencji ze wszystkimi rasami i ze wszystkimi wyznaniami, obywatelki przyzwyczajonej do zwalczania wszelkich faszyzmw i wszelkich nietolerancji, laika, dla ktrego nie istniej tabu. Lecz by to rwnie artyku osoby oburzonej na wszystkich, ktrzy nie czuli smrodu zbliajcej si witej Wojny, wojny, ktra dzieciom Allaha wybaczaa a nazbyt wiele. Dwadziecia lat temu przeprowadziam mniej wicej takie rozumowanie. "Jaki sens ma szacunek dla kogo, kto nas nie szanuje? Jaki jest sens broni ich kultury lub ambicji posiadania kultury, skoro oni pogardzaj nasz? Ja chc broni naszej i informuj was, e wol Dantego Alighieri od Omara Chajjama" [perskiego poety, matematyka i filozofa, yjcego na przeomie XI i XII w. - red.]. Rozstpia si ziemia. "Rasistka! Rasistka!". Prawie mnie ukrzyowali, i to wci ci sami rzecznicy postpu (w tamtych czasach nazywali si komunistami). Zreszt ta obelga spotkaa mnie rwnie wtedy, gdy Sowieci najechali na Afganistan. Pamitasz tych brodaczy w burnusach i turbanach, ktrzy za kadym naciniciem cyngla wykrzykiwali pochway Pana? "Allah akbar! Allah akbar!". Ja pamitam ich dobrze. A kiedy tak kojarzyli sowo "Bg" z naciskaniem cyngla, przechodziy mnie dreszcze. Wydawao mi si, e to redniowiecze, i mwiam: "Sowieci s, jacy s. Ale trzeba przyzna, e prowadzc t wojn, broni rwnie nas. I jestem im

wdziczna". Znw rozstpia si ziemia. "Rasistka! Rasistka!". W swoim zalepieniu nie chcieli nawet sucha, jak mwiam o potwornociach, ktre synowie Allaha popeniali na jecach wojennych. (Odcinali im rce i nogi, pamitasz? Przyjemno, ktrej si dopuszczali ju w Libanie na jecach chrzecijaskich i ydowskich). Nie chcieli, ebym o tym mwia, nie. I tylko po to, eby uchodzi za ludzi postpu, bili brawo Amerykanom ogupiaym ze strachu przed Zwizkiem Radzieckim i szpikowali broni bohaterski-nard-afgaski. Szkolili brodaczy, a razem z brodaczami superbrodacza Osam ben Ladena. Rosjanie-precz-zAfganistaaaanu! Rosjanie-musz-opuci-Afganistaaaan! No i Rosjanie poszli sobie z Afganistanu: i co, ju wszystko w porzdku? I brodacze superbrodacza Osamy ben Ladena przybyli z Afganistanu do Nowego Jorku, razem z ogolonymi Syryjczykami Egipcjanami Irakijczykami Libaczykami Palestyczykami Saudyjczykami, ktrzy zoyli si na band dziewitnastu zidentyfikowanych kamikadze: ju wszystko w porzdku? Gorzej: teraz dyskutuje si nad bliskim atakiem, ktry uderzy w nas broni chemiczn, biologiczn, radioaktywn, nuklearn. Mwi si, e nowa rze jest nieunikniona, poniewa Irak dostarcza im materiau. Mwi si o szczepieniach, o maskach gazowych, o dumie. W powietrzu wisi pytanie, kiedy to nastpi... Ju wszystko w porzdku? Niektrzy nie s ani zadowoleni, ani niezadowoleni. Nie obchodzi ich to. Ameryka jest przecie daleko, midzy Europ a Ameryk jest ocean... O nie, moi drodzy. Nie. Jest struka wody. Poniewa kiedy gra toczy si o los Zachodu, o przetrwanie naszej cywilizacji, to Nowym Jorkiem jestemy my sami. Ameryka to my. My, Wosi, my, Francuzi, my, Anglicy, my, Niemcy, my, Austriacy, my, Wgrzy, my, Sowacy, my, Polacy, my, Skandynawowie, my, Belgowie, my, Hiszpanie, my, Grecy, my, Portugalczycy. Jeli runie Ameryka, runie Europa. Kiedy runie Zachd, runiemy my. I to nie tylko w znaczeniu finansowym, czyli w tym, ktry chyba najbardziej was martwi. (Kiedy, kiedy byam moda i naiwna, powiedziaam do Arthura Millera: "Amerykanie mierz wszystko pienidzmi, myl tylko o pienidzach". Arthur Miller odpowiedzia: "A wy nie?"). Upadniemy we wszystkich znaczeniach, mj drogi. I na miejscu dzwonw zobaczymy muezinw, zamiast minispdniczek bdziemy nosili czarczafy, zamiast koniaku bdziemy pili wielbdzie mleko. To rwnie do was nie przemawia? Nawet tego nie chcecie zrozumie?!? Blair zrozumia. Przylecia tutaj i przywiz, a raczej odnowi wobec Busha zapewnienie o solidarnoci Anglikw. Solidarnoci wyraonej nie gadulstwem i zawodzeniem - solidarnoci, ktra polega na polowaniu na terrorystw i na wojskowym sojuszu. Chirac tego nie zrobi. Jak wiesz, w ubiegym tygodniu by tutaj z wizyt oficjaln. Wizyt planowan od dawna, nie wizyta ad hoc. Zobaczy zgliszcza obu wie, dowiedzia si, e liczby ofiar nie da si ustali, a raczej wypowiedzie, ale to nie wyprowadzio go z rwnowagi. Podczas wywiadu, ktrego udzieli CNN, moja przyjacika Cristiana Amanpour cztery razy zadaa mu pytanie, w jaki sposb i w jakim stopniu zamierza wystpi przeciw temu dihadowi, i czterokrotnie Chirac unikn odpowiedzi. Wywin si jak wgorz. Chciao si krzycze: "Monsieur le President! Czy pamita Pan desant w Normandii? Czy Pan wie, ilu Amerykanw polego w Normandii, eby wyrzuci nazistw rwnie z Francji?". Wyczajc Blaira, rwnie wrd pozostaych Europejczykw nie widz zreszt adnego Ryszarda Lwie Serce. A przede wszystkim we Woszech, gdzie rzd nie zidentyfikowa, czyli nie aresztowa, adnego wsplnika lub podejrzanego o wsplnictwo z Osam ben Ladenem. Na Boga, Szanowny Panie Premierze! Pomimo strachu przed wojn w kadym kraju Europy zosta wskazany i aresztowany jaki wsplnik Osamy ben Ladena. We Francji, w Niemczech, Anglii, Hiszpanii... Ale we Woszech, gdzie meczety Mediolanu, Turynu i Rzymu roj si od ajdakw, ktrzy wznosz hymny ku czci Osamy ben Ladena, od terrorystw, ktrzy tylko czekaj, eby wysadzi kopu Bazyliki w. Piotra - nikt. Zero. Nic. Nikt. Prosz mi

10

wytumaczy, Szanowny Panie Premierze: czy Pascy policjanci i andarmi s tak nieporadni? Paskie suby specjalne s a tak bardzo do dupy? Pascy funkcjonariusze s a tak gupi? I wszyscy synowie Allaha, ktrym udzielamy gociny, s tacy wici? aden z nich nie mia nic wsplnego z tym, co si wydarzyo i dzieje? A moe boi si Pan, e za suszne dochodzenie, za odnalezienie i aresztowanie tych, ktrych dotychczas nie znalelicie i nie aresztowalicie, grozi Panu tradycyjne oskarenie: "Rasista! Rasista!"? Ja, jak Pan widzi, nie. Jezu! Nie odmawiam nikomu prawa do strachu. Tylko kretyn nie boi si wojny. A ci, ktrzy chc pokaza, e nie boj si wojny - pisaam o tym ju tysic razy - s kretynami i oszustami za jednym zamachem. Ale w yciu i w Historii s przypadki, w ktrych nie wolno si ba. Przypadki, w ktrych ba si jest niemoralnie i nieobywatelsko. A ci, ktrzy z powodu saboci lub braku odwagi lub si nawyku chc pozosta porodku i w ten sposb unikn tragedii, wydaj mi si masochistami. Wanie tak, masochistami. Dlaczego mwimy o tym, co ty nazywasz "Rnicami-pomidzydwiema-Kulturami"? C, jeli naprawd chcesz wiedzie, irytuje mnie nawet mwienie o dwch kulturach, to, e stawia si je na jednym poziomie, jak gdyby to byy dwie rwnolege rzeczywistoci, podobnej wagi i miary. Poniewa za nasz cywilizacj stoi Homer, Sokrates, Platon, Arystoteles, Fidiasz, na Boga. Jest staroytna Grecja ze swoim Partenonem i ze swoim odkryciem Demokracji. Jest staroytny Rzym ze swoj potg, ze swoimi prawami, ze swoim pojciem Prawa. Jego rzeby, jego literatura, architektura. Jego paace i jego amfiteatry, jego akwedukty i mosty, jego drogi. Jest rewolucjonista, ten Chrystus, ktry umar na krzyu, ktry nas uczy (a jeli si nie nauczylimy, to trudno!) takich poj jak mio i sprawiedliwo. Jest Koci, ktry, zgoda, sprezentowa mi inkwizycj. Ktry mnie torturowa i spali tysic razy na stosie, zgoda. Ktry przez wieki mnie przeladowa, przez wieki zmusza mnie, by rzebi i malowa jedynie Chrystusy i Madonny, ktry prawie zamordowa mi Galileusza. Upokorzy mi go, zaguszy. Ale mia rwnie swj wielki wkad w Histori Myli: tak czy nie? Za nasz cywilizacj jest jeszcze renesans. Jest Leonardo da Vinci, Micha Anio, Rafael, jest muzyka Bacha, Mozarta, Beethovena. I tak dalej, a po Rossiniego, Donizettiego, Verdiego and Company. Ta muzyka, bez ktrej nie potrafimy y, a ktra w ich kulturze albo w ich ambicji posiadania kultury jest zakazana. Biada, jeli zanucisz piosenk albo zaintonujesz chr z "Nabuchodonozora" [Verdiego]. I wreszcie, na Boga, jest nauka. Nauka, ktra zrozumiaa wiele chorb i terapii. Ja jeszcze yj, na razie, dziki naszej nauce - nie dziki nauce Mahometa. Nauka, ktra wymylia cudowne maszyny. Pocig, samochd, samolot, statki kosmiczne, ktrymi polecielimy na Ksiyc i na Marsa, i niebawem polecimy Bg jeszcze wie dokd. Nauka, ktra zmienia oblicze tej planety dziki wynalezieniu elektrycznoci, radia, telefonu, telewizji. Prawda, e kapani lewicy nie chc przyzna tego, co przed chwil powiedziaam? Boe, co za kutasy! Nigdy si nie zmieni. I oto nieuchronne pytanie: a co jest za t drug kultur? Ba! Szukaj sobie, jak chcesz, ale ja znajduj tylko Mahometa z jego Koranem i Awerroesa z jego zasugami uczonego (komentarze do Arystotelesa i tak dalej). Arafat znajduje rwnie cyfry i matematyk. Znw wrzeszczc na mnie i zalewajc mnie lin, powiedzia mi w 1972 roku, e jego kultura jest wysza od mojej, o wiele wysza od mojej, poniewa jego przodkowie wymylili cyfry i matematyk. Ale Arafat ma krtk pami. Dlatego zmienia zdanie i przeczy sobie co pi minut. Jego przodkowie nie wymylili cyfr ani matematyki. Wymylili zapis cyfr, ktry rwnie my, niewierni, stosujemy, a matematyka zostaa wymylona prawie rwnoczenie przez wszystkie staroytne cywilizacje. W Mezopotamii, Grecji, Indiach, Chinach, Egipcie, wrd Majw... Pascy przodkowie, Wielmony Panie Arafat, pozostawili nam tylko nieco piknych meczetw i jedn ksik, ktr od tysica

11

czterystu lat jej wyznawcy zawracaj mi dup bardziej ni chrzecijanie swoj Bibli, a ydzi swoj Tor. Zobaczmy wic, jakie zalety wyrniaj ten Koran. Czy s to naprawd zalety? Od kiedy synowie Allaha prawie zniszczyli Nowy Jork, znawcy islamu nie robi nic innego, tylko wychwalaj mi Mahometa: tumacz, e Koran naucza pokoju, braterstwa i sprawiedliwoci. (Zreszt mwi to rwnie Bush, biedny Bush. I to jest zrozumiae, e Bush musi zadowoli dwadziecia cztery miliony amerykaskich muzumanw, przekona ich, eby powiedzieli to, co wiedz o ewentualnych krewnych, przyjacioach albo znajomych powizanych z Osam ben Ladenem). Lecz wwczas co zrobimy z zasad oko-za-oko-zbza-zb? Co zrobimy ze spraw czarczafw, a raczej woalu, ktry zakrywa twarz muzumanek? By spojrze na bliniego, musz, nieszczsne, patrze przez gst siatk umieszczon na wysokoci oczu. Co zrobimy z poligami i zasad, wedle ktrej kobiety maj by warte mniej od wielbdw, nie powinny chodzi do szkoy, nie powinny chodzi do lekarza, nie powinny robi sobie zdj i tak dalej? Co zrobimy z zakazem picia alkoholu i kar mierci dla tych, ktrzy zakaz ten ami? To rwnie jest w Koranie. A nie wydaje mi si to wcale tak sprawiedliwe, tak braterskie, tak pokojowe. Oto zatem moja odpowied na twoje pytanie o Rnice-pomidzy-dwiema-Kulturami. Na wiecie jest miejsce dla wszystkich, tak twierdz. We wasnym domu kady robi, co chce. I jeli w niektrych krajach kobiety s tak gupie, e godz si na czarczaf, czyli woal, i patrz przez gst siatk umieszczon na wysokoci oczu, tym gorzej dla nich. Jeli godz si nie chodzi do szkoy, nie chodzi do lekarza, nie robi sobie zdj i tak dalej, tym gorzej dla nich. Jeeli ich mczyni s tak tpi, e nie pij piwa i wina, jak wyej. Ja im tego nie zabroni. Jeszcze czego! Zostaam wychowana w poczuciu wolnoci, a moja mama mwia: "wiat jest pikny, poniewa jest rnorodny". Lecz jeli zamierzaj narzuci mi to samo w moim domu... A zamierzaj. Osama ben Laden twierdzi, e caa planeta Ziemia musi si sta muzumaska, e musimy nawrci si na islam, e po dobroci albo pod przymusem nas nawrci, e w tym celu nas masakruje i w dalszym cigu bdzie nas masakrowa. I to nie moe si nam podoba, nie. To musi nam narzuci siln wol odwrcenia rl, zabicia jego. Jednak ta rzecz si nie rozstrzygnie, nie wyczerpie wraz ze mierci Osamy ben Ladena. Poniewa Osamw ben Ladenw s ju dziesitki tysicy, i to nie tylko w Afganistanie czy innych krajach arabskich. S wszdzie, a najbardziej zaciekli s wanie na Zachodzie. W naszych miastach, na naszych ulicach, na naszych uniwersytetach, w orodkach bada nad technologi. Nad t technologi, ktr kady gupek moe si posugiwa. Krucjata trwa ju od dawna. I dziaa jak szwajcarski zegarek, podtrzymywana przez wiar i perfidi porwnywaln jedynie z wiar i perfidi Torquemady, kiedy by zwierzchnikiem inkwizycji. W istocie, pertraktowa z nimi jest rzecz niemoliw. Dyskutowa - nie do pomylenia. Traktowa ich z wyrozumiaoci, tolerancj lub nadziej jest samobjstwem. A kto myli inaczej, jest naiwny. Osoba, ktra to mwi, wystarczajco dobrze poznaa ten rodzaj fanatyzmu w Iranie, Pakistanie, Bangladeszu, Arabii Saudyjskiej, Kuwejcie, Libii, Jordanii, Libanie i we wasnym domu. Czyli we Woszech. Poznaa go rwnie poprzez epizody trywialne, wrcz groteskowe, zebraa zatrwaajce dowody na jego istnienie. Nigdy nie zapominam tego, co przydarzyo mi si w Ambasadzie Iranu w Rzymie, kiedy wystpiam o wiz do Teheranu, eby przeprowadzi wywiad z Chomeinim, i przyszam z paznokciami pomalowanymi na czerwono. Dla nich by to znak rozwizoci. Potraktowali mnie jak prostytutk, ktr trzeba spali na stosie. Kazali mi natychmiast usun lakier. I gdybym nie powiedziaa im, a raczej nie wywrzeszczaa, co ja najchtniej bym im usuna, a raczej obcia... Nie zapominam rwnie tego, co przytrafio mi si w Kom, witym miecie Chomeiniego, gdzie jako kobieta nie zostaam przyjta w adnym hotelu. eby przeprowadzi wywiad z Chomeinim, musiaam

12

woy czarczaf, eby woy czarczaf, musiaam zdj dinsy, eby zdj dinsy, musiaam si oddali. Oczywicie mogam si przebra w samochodzie, ktrym przyjechaam z Teheranu, ale powstrzyma mnie tumacz. - Pani-jest-szalona, pani-jest-szalona, za-cotakiego-w-Kom-si-rozstrzeliwuje. Wola mnie zawie do byego paacu krlewskiego, gdzie jaki litociwy str wpuci nas i wynaj by sal tronow. Rzeczywicie, czuam si jak Madonna, ktra po to, eby wyda na wiat Dziecitko Jezus, schronia si razem z Jzefem w stajni ogrzewanej przez osa i wou. Lecz mczynie i kobiecie bez lubu Koran zabrania zostawa za zamknitymi drzwiami, bro Boe, i w pewnej chwili drzwi si otworzyy. Mua odpowiedzialny za przestrzeganie Moralnoci wtargn, wrzeszczc: wstydwstyd, grzech-grzech, i by tylko jeden sposb, ebymy nie zostali rozstrzelani - wzi lub. Podpisa czasowy akt maestwa (cztery miesice), ktrym mua wymachiwa nam przed nosami. Problem w tym, e tumacz mia on Hiszpank, niejak Consuelo, wcale nieskonn do tego, by zgodzi si na poligami, a ja nie chciaam wychodzi za m. A c dopiero za Iraczyka oenionego z Hiszpank, w adnym razie nieskonn do tego, by zgodzi si na poligami. Ale przecie nie chciaam zosta rozstrzelana, a tym samym straci wywiad z Chomeinim. Rozstrzygaam w sobie wanie ten dylemat, a... Pewnie si miejesz. Mylisz, e to dowcip. A wic dalszego cigu ci nie opowiem. eby doprowadzi ci do ez, opowiem ci o dwunastu nieczystych chopcach, ktrych po zakoczeniu wojny w Bangladeszu [rok 1971 - red.] zamordowano w Dakce. Zabili ich na boisku stadionu w Dakce uderzeniami bagnetw w pier i w brzuch w obecnoci dwudziestu tysicy wiernych, ktrzy z trybun bili brawo w imi Boga. "Allah akbar, Allah akbar", krzyczeli. Wiem, wiem: w Koloseum staroytni Rzymianie, ci Rzymianie, z ktrych moja kultura jest tak dumna, dla zabawy patrzyli, jak lwy posilay si chrzecijanami. Wiem, wiem: we wszystkich krajach Europy chrzecijanie, ci chrzecijanie, ktrych wkad w Histori Myli uznaj pomimo mojego ateizmu, bawili si, patrzc na poncych heretykw. Ale mino sporo czasu, troch si ucywilizowalimy i rwnie dzieci Allaha powinny zrozumie, e pewnych rzeczy si nie robi. Po dwunastu nieczystych chopcach zamordowali dziecko, ktre chcc uratowa brata skazanego na mier, rzucio si na oprawcw. Zmiadyli mu gow wojskowymi buciorami. A jeli nie wierzysz, c: przeczytaj sobie moj kronik albo kronik dziennikarzy francuskich lub i niemieckich, ktrzy byli tam ze mn przeraeni tak samo jak ja. Albo jeszcze lepiej popatrz sobie na zdjcia, ktre wykona jeden z nich. W kadym razie nie to chc podkreli. Chciaam powiedzie, e po tej masakrze dwadziecia tysicy wiernych (w tym wiele kobiet) zeszo z trybun na boisko. Nie chaotycznie, bez adu, nie. W sposb uporzdkowany, ceremonialny. Powoli sformowali pochd i w imi Boga przeszli po zwokach, wci krzyczc "Allah akbar, Allah akbar". Zniszczyli ich tak samo jak te dwie nowojorskie wiee. Przerobili ich na krwawy dywan ze sproszkowanych koci. Ach, mogabym tak w nieskoczono. Mwi ci o rzeczach, o ktrych nikt nigdy nie mwi, sprawi, e wosy zjeyyby ci si na gowie. Na przykad o tym zdziecinniaym Chomeinim, ktry po wywiadzie wygosi w Kom przemwienie, owiadczajc, e oskaraam go o obcinanie kobietom piersi. Z tego wiecu nakrci relacj, ktra przez wiele miesicy bya pokazywana przez telewizj w Teheranie, i kiedy nastpnego roku wrciam do Teheranu, zostaam aresztowana od razu na lotnisku. I wygldao to le, naprawd le. By to okres, kiedy przetrzymywano tam amerykaskich zakadnikw... Mogabym ci opowiedzie o tym Mujiburze Rahmanie [pierwszym premierze niepodlegego Bangladeszu - red.], ktry, wci w Dakce, nakaza swoim bojownikom zlikwidowa mnie jako niebezpieczn Europejk, ale na szczcie, ryzykujc wasne ycie, uratowa mnie angielski pukownik. Lub o tym Palestyczyku o imieniu Habash, ktry kaza trzyma karabin przystawiony do mojej gowy przez dwadziecia minut. Boe, co to za ludzie! Jedynymi, z ktrymi miaam cywilizowany

13

kontakt, pozostaj biedny Ali Bhutto, premier Pakistanu, ktrego powieszono za przyja z Zachodem, i wspaniay krl Jordanii Husajn. Ale ci dwaj byli muzumanami w takim samym stopniu, w jakim ja jestem katoliczk. W kadym razie powiem ci, jaki jest wniosek z tego mojego rozumowania. Wniosek, ktry wielu osobom si nie spodoba, jako e we Woszech obrona wasnej kultury staa si grzechem miertelnym. I jako e w obawie przed nieadekwatn zreszt etykietk "rasisty" wszyscy siedz cicho jak mysz pod miot. Ja nie stawiam namiotw przed Mekk. Nie piewam "Ojcze nasz" ani "Zdrowa Mario" nad grobem Mahometa. Nie siusiam na marmury ich meczetw, nie robi kupy u stp ich minaretw. Kiedy jestem w ich krajach (co nigdy mnie nie napawa rozkosz), nie zapominam, e jestem gociem i cudzoziemk. Uwaam, eby ich nie obrazi strojem, gestami lub zachowaniem, ktre dla nas s normalne, a dla nich nie do przyjcia. Odnosz si do nich z nalenym szacunkiem, z nalen uprzejmoci, przepraszam, kiedy przez nieuwag lub niewiedz zami jak ich regu albo wierzenie. I ten wrzask blu i oburzenia wypisaam ci, majc przed oczami obrazki, ktre nie zawsze pokazyway a tak apokaliptyczne sceny jak te, od ktrych zaczam. Czasami zamiast nich widziaam obrazek dla mnie symboliczny (a wic doprowadzajcy do wciekoci) jak ten wielki namiot, ktrym latem zeszego roku somalijscy muzumanie zniewayli i obsrali, i spotwarzyli na trzy miesice plac przed katedr we Florencji. W moim miecie. Namiot wzniesiony po to, eby potpi, oskary, obrazi rzd woski, ktry udzieli im gociny, lecz nie wystawi im dokumentw niezbdnych, eby si rozbiec po caej Europie, i nie pozwoli im przywie do Woch hord krewnych. Mamu, tatusiw, braci, sistr, wujkw, cio, kuzynw, szwagierek w ciy, a nawet dalszych krewnych. Namiot postawiony obok piknego paacu arcybiskupw - na jego podecie stawiali buty i kapcie, ktre we wasnych krajach pozostawiali poza meczetami. A razem z butami i kapciami puste butelki po wodzie, ktr myli sobie nogi przed modlitw. Namiot postawiony przed katedr z kopu Brunelleschiego, obok baptysterium ze zotymi drzwiami Ghibertiego. Wreszcie namiot urzdzony jak kiczowaty apartamencik: krzesa, stoliki, szezlongi, materace do spania i do pieprzenia si, kuchenki do gotowania jedzenia i zatruwania placu dymem i smrodem. I dziki tradycyjnej niewiadomoci Enelu [instytucji odpowiedzialnej za dostawy prdu red.], ktry o nasze dziea sztuki dba tak samo jak o krajobraz - podczony do elektrycznoci. Dziki radiomagnetofonowi ozdobiony wyciem muezina, ktry punktualnie napomina wiernych, zagusza niewiernych i tumi bicie dzwonw. A do tego te strugi moczu, ktre bezczeciy marmury baptysterium. (Cholera! Ale maj zasig ci synowie Allaha! Jak to moliwe, eby trafi w obiekt oddzielony ogrodzeniem, oddalony o prawie dwa metry od ich narzdw moczowych?). te strugi uryny, smrd gwna, ktre zagradzao wejcie do kocioa San Salvatore al Vescovo - wspaniaego kocioa romaskiego (z 1000 roku), ktry stoi na zapleczu placu katedralnego, a ktry synowie Allaha zamienili w sracz. Zreszt sam wiesz. Wiesz, bo przecie zadzwoniam wtedy do ciebie i prosiam, eby napisa o tym w "Corriere". Pamitasz? Zadzwoniam rwnie do burmistrza, ktry - to musz mu przyzna uprzejmie zoy mi wizyt. Wysucha mnie i przyzna mi racj. "Ma pani racj, naprawd...". Ale namiotu nie usun. Zapomnia albo nie wiedzia, jak to zrobi. Zadzwoniam rwnie do ministra spraw zagranicznych, ktry jest florentczykiem, i to takim, ktry mwi z florenckim akcentem, i rwnie jego w to wcignam. I rwnie on, jemu te musz to odda, mnie wysucha. Przyzna mi racj: "No tak, ma pani racj". Ale nie ruszy palcem, eby usun namiot, za to bardzo szybko speni dania synw Allaha, ktrzy sikali na baptysterium i srali na koci San Salvatore al Vescovo. (O ile wiem, tatusiowie,

14

mamusie, bracia, siostry, wujkowie, ciocie, kuzyni, szwagierki w ciy s teraz tam, gdzie chcieli - czyli we Florencji i w innych miastach europejskich). Zatem zmieniam sposb dziaania. Zadzwoniam do sympatycznego policjanta, ktry kieruje biurem bezpieczestwa, i powiedziaam: "Drogi policjancie, nie jestem politykiem. Kiedy mwi, e co zrobi, to znaczy, e zrobi. Ponadto znam wojn i znam si na pewnych rzeczach. Jeli do jutra nie usuniecie tego pieprzonego namiotu, spal go. Jak sowo honoru - spal i nawet regiment karabinierw mnie nie powstrzyma, i dlatego prosz mnie aresztowa. Wsadzi do wizienia w kajdankach. Dziki temu trafi do wszystkich gazet". C, poniewa okaza si bardziej inteligentny od tych, z ktrymi poprzednio rozmawiaam, w cigu kilku godzin namiot usun. Na jego miejscu pozostaa tylko ogromna i obrzydliwa plama wydzielin. Byo to jednak pyrrusowe zwycistwo. A to dlatego, e w adnym stopniu nie wpyno na inne plagi, od lat trapice i habice miasto, ktre byo stolic sztuki, kultury i pikna, nie oniemielio w najmniejszym stopniu jej aroganckich goci: Albaczykw, Sudaczykw, Bengalczykw, Tunezyjczykw, Algierczykw, Pakistaczykw, Nigeryjczykw, ktrzy z takim zapaem wczaj si w handel narkotykami i w prostytucj, czego prawdopodobnie Koran ju nie zabrania. Ach, tak, s tam, gdzie byli, zanim mj policjant usun namiot. Na placu przed Galeri Uffizi i u stp Wiey Giotta. Przed Loggia dell'Orcagna, wok Logge del Porcellino. Na wprost Biblioteki Narodowej, u wejcia do muzew. Na Ponte Vecchio, gdzie co jaki czas walcz na noe lub na pistolety. Na bulwarach nad Arno, gdzie dali i uzyskali obietnic, e wadze miasta bd ich finansowa (tak jest, moi pastwo, finansowa). Przed kocioem San Lorenzo, gdzie chlej wino, piwo i wdk, obudnicy, i gdzie obraaj kobiety. (W zeszym roku jakie obrzydlistwa kierowali rwnie do mnie, ktra jestem ju star kobiet. I le trafili. Och, jak le trafili! Jeden z nich w dalszym cigu opakuje stan swoich genitaliw). Na zabytkowych ulicach, gdzie biwakuj pod pretekstem handlu. Ich towar to torby i walizki skopiowane z modeli chronionych patentami, wic nielegalne, a take landszafty, owki, afrykaskie poski, ktre bezmylni turyci bior za rzeby Berniniego, rzeczy-do-wchania. ("Je connais mes droits" - znam swoje prawa, sykn mi jeden ze sprzedawcw tych pachnide). I biada, jeli obywatel zaprotestuje, biada, jeli odpowie: korzystaj-sobie-z-tych-praw-we-wasnym-domu. "Rasista, rasista!". Biada policjantowi, ktry zwrci takiemu uwag: "Panie synu Allaha, Wasza Wysoko, czy mgby pan si przesun o wos i pozwoli przej innym ludziom?". Zjedz go ywcem. Rzuc si na niego z noem. W najlepszym razie obra mu matk i potomstwo. "Rasista, rasista!". I ludzie to znosz z rezygnacj. Nie reaguj nawet, jeli im wywrzeszczysz to, co mj ojciec krzycza w czasach faszyzmu: "A nic was ju nie obchodzi godno? Nie macie ani troch godnoci, barany?". To samo dzieje si rwnie w innych miastach, wiem. Na przykad w Turynie. W tym Turynie, ktry stworzy Wochy, a ktry nie wyglda ju nawet na woskie miasto. Wyglda jak Algier, Dakka, Nairobi, Damaszek, Bejrut. W Wenecji. W tej Wenecji, gdzie zamiast gobi na placu witego Marka pojawiy si dywany z "towarem" i nawet Otello poczuby si zaenowany. W Genui. W tej Genui, ktrej wspaniae paace podziwiane swego czasu przez Rubensa zostay przez nich zawaszczone i teraz niszczej jak pikne zgwacone kobiety. W Rzymie. W tym Rzymie, gdzie polityczny cynizm i polityczne oszustwa wszelkich odcieni zalecaj si do nich w nadziei na przysze gosy i gdzie ich chroni sam Papie. (Dlaczego, w imi Jedynego Boga, nie zabierze ich Wasza witobliwo do Watykanu? Ale uwaga: pod warunkiem e nie osraj Kaplicy Sykstyskiej, rzeb Michaa Anioa i freskw Rafaela). Teraz to ja czego tu nie rozumiem. Zamiast "synami Allaha" we Woszech s nazywani "pracownikami zagranicznymi". Albo "potrzebn-si-robocz". I nie mam adnych wtpliwoci, e niektrzy z nich naprawd pracuj. Wosi stali si tak wielkopascy. Spdzaj wakacje na Seszelach, lataj do Nowego Jorku po przecierada Bloomingdale's. Wstydz si by robotnikami i rolnikami i nie moesz ju ich kojarzy z

15

proletariatem. Ale ci, o ktrych teraz mwi, co to za robotnicy? Jak wykonuj prac? W jaki sposb wypeniaj zapotrzebowanie na si robocz, ktrej byy proletariat woski przesta dostarcza? Biwakujc po miastach pod pretekstem handlu? Obijajc si i szpecc nasze zabytki? Modlc si pi razy dziennie? Nie rozumiem jeszcze innej rzeczy. Jeli naprawd s tacy biedni, to kto im daje pienidze na podr statkiem lub pontonem do Woch? Kto im daje po dziesi milionw lirw (co najmniej) na bilet? Chyba nie Osama ben Laden, chyba nie po to, eby wszczli podbj, ktry nie jest tylko podbojem dusz, lecz rwnie terytoriw? C, jeli to nawet nie on, to i tak warto si nad tym zastanowi. Jeli nawet nasi gocie s cakiem niewinni, jeli nawet nie ma wrd nich nikogo, kto miaby ochot zburzy mi wie w Pizie albo Wie Giotta, kto chce nakaza mi, bym chodzia w czarczafie, kto chce mnie spali na stosie nowej inkwizycji, to i tak ich obecno wprawia mnie w stan niepokoju. Wprawia mnie w zakopotanie. I jeli kto t spraw lekceway albo podchodzi do niej z optymizmem, myli si. Popenia bd przede wszystkim ten, kto porwnuje fal imigrantw, ktra przetacza si przez Wochy i przez Europ, z t, ktra przetoczya si przez Ameryk w drugiej poowie XIX i na pocztku XX stulecia. Powiem ci dlaczego. Niedawno usyszaam zdanie wypowiedziane przez jednego z tysica premierw, ktrzy w ostatnich dziesicioleciach przysporzyli Wochom chway. "Ech, mj wujek rwnie by emigrantem! Pamitam wujka, jak z pcienn walizeczk odpywa do Ameryki!". Lub co w tym rodzaju. O nie, mj drogi. Nie. To wcale nie to samo. I to z dwch do prostych powodw. Pierwszy to ten, e w drugiej poowie XIX wieku fala imigracji w Ameryce nie zrodzia si w sposb nieoficjalny i na warunkach podyktowanych przez jej inicjatora. To sami Amerykanie zachcali do przyjazdu. Na mocy konkretnego aktu Kongresu. "Przybywajcie, przybywajcie, potrzebujemy was. Kiedy przybdziecie, otrzymacie spory kawaek ziemi". Nakrcili o tym nawet film, z Tomem Cruise'em i Nicole Kidman, ktrego fina wywar na mnie wraenie. Scena z nieszcznikami, ktrzy biegn, eby zatkn bia flag na poletku, lecz tylko najmodsi i najsilniejsi dadz sobie rad. Inni pozostaj z pustymi rkami, a niektrzy umieraj w biegu. [Chodzi o film Rona Howarda "Za horyzontem" - red.]. O ile wiem, woski parlament nigdy nie uchwali dekretu, ktry by zachca albo ponagla naszych goci do porzucenia wasnego kraju. "Przybywajcie-przybywajcie-poniewa-was-bardzopotrzebujemy, jeli-przybdziecie-ofiarujemy-wam-gospodarstwo-w-Chianti". Do nas przybyli z wasnej inicjatywy na przekltych pontonach, grajc na nosie policji finansowej, ktra usiowaa ich odesa z powrotem. Bardziej ni o emigracji naley wic mwi raczej o nielegalnej inwazji. I nie jest to wcale nielegalno agodna i tragiczna, ale zatrwaajca. Jest arogancka i chroniona przez cynizm politykw, ktrzy przymykaj na ni jedno oko, a nawet jedno i drugie. Nigdy nie zapomn wiecw, ktrymi w zeszym roku nielegalni imigranci wypenili place Woch, eby otrzyma pozwolenia na pobyt. Te wykrzywione, ze twarze. Te wzniesione, groce pici. Te wcieke gosy, ktre kazay mi powrci mylami do Teheranu Chomeiniego. Nie zapomn ich nigdy, poniewa czuam si obraona przez przemoc w moim wasnym domu i dlatego, e poczuam si wyszydzona przez ministrw, ktrzy nam mwili: "Chcielibymy ich deportowa, ale nie wiemy, gdzie si ukrywaj". Kutasy! Na tych placach byy ich tysice i wcale si nie ukrywali. eby przeprowadzi deportacj, wystarczyoby ich ustawi w szeregu - prosz-Szanowny-Panie-niech-Pan-zajmiemiejsce-w-kolejce - i odwie ich na lotnisko.

16

Drugi powd, drogi siostrzecze wujka z pcienn walizeczk, zrozumiaby nawet ucze szkoy podstawowej. eby go wyoy, wystarczy kilka elementw. Pierwszy: Ameryka jest kontynentem. I w drugiej poowie XIX wieku, kiedy amerykaski Kongres zapali zielone wiato dla imigracji, ten kontynent by prawie bezludny. Wikszo populacji skupiaa si we wschodnich stanach, czyli po stronie Atlantyku, a na Mid-West zamieszkiwao jeszcze niewiele osb. Kalifornia bya prawie pusta. C, Wochy to nie kontynent. To bardzo niewielki kraj, wcale nie bezludny. Drugi: Ameryka to kraj bardzo mody. Jeli pomylisz, e wojna wyzwolecza miaa miejsce pod koniec XVIII wieku, wywnioskujesz, e Stany Zjednoczone maj dopiero dwiecie lat, i zrozumiesz, dlaczego ich tosamo kulturowa nie jest jeszcze dobrze okrelona. Wochy, wrcz przeciwnie, s krajem bardzo starym. Ich historia trwa co najmniej od trzech tysicy lat. Ich tosamo kulturowa jest wic okrelona bardzo dobrze i - szkoda gada - nie wywodzi si z religii nazywanej chrzecijask i z Kocioa nazywanego katolickim. Ludzie tacy jak ja maj kopoty z deklaracj: "Ja-nie-mamnic-wsplnego-z-Kocioem-katolickim". Mam, i to jeszcze jak. Czy to mi si podoba, czy nie. A jak bym miaa nie mie? Urodziam si w krajobrazie penym kociow, klasztorw, Chrystusw, Madonn, witych. Pierwsz melodi, jak usyszaam, przychodzc na wiat, bya muzyka dzwonw. Dzwonw katedry Santa Maria del Fiore, ktr w Epoce Namiotu zaguszao wycie muezina. To w tej muzyce, w tym krajobrazie si wychowaam. To poprzez t muzyk i poprzez ten pejza nauczyam si, co to jest architektura, rzeba, co to malarstwo, sztuka. To poprzez ten Koci (nastpnie odrzucony) zaczam zadawa sobie pytanie, co to jest Dobro, co to jest Zo, na Boga... Widzisz? Kolejny raz napisaam "na Boga". Przy caym moim laicyzmie, przy caym moim ateizmie, jestem tak przesiknita kultur katolick, e stanowi ona wrcz cz mojego sposobu wyraania si. O Boe, mj Boe, dziki Bogu, na Boga, Boe mj, Jezus Maria, Matko Przenajwitsza, Chrystus tu, Chrystus tam. Te sowa przychodz mi do gowy tak spontanicznie, e nawet nie zauwaam, kiedy je wymawiam lub pisz. A chcesz jeszcze co wiedzie? Pomimo e katolicyzmowi nigdy nie wybaczyam nikczemnoci, ktre narzuca mi przez wieki, poczwszy od inkwizycji, tej inkwizycji, ktra mi nawet spalia babci, biedn babci, cho nie zgadzam si z ksimi i nie wiem, na co mog mi si przyda ich modlitwy, ja bardzo lubi t muzyk dzwonw. Ona pieci mi serce. Lubi rwnie te rzeby i obrazy Chrystusa, Madonny i witych. Mam kota na punkcie ikon. Lubi rwnie klasztory i pustelnie. Daj mi poczucie spokoju, czasami zazdroszcz ich mieszkacom. A poza tym przyznajmy - nasze katedry s pikniejsze od meczetw i od synagog. Tak czy nie? S rwnie pikniejsze od kociow protestanckich. Popatrz, cmentarz mojej rodziny jest cmentarzem protestanckim. Gromadzi prochy zmarych wszystkich wyzna, ale jest protestancki. A moja prababcia naleaa do Kocioa waldensw. Moja wujenka bya ewangeliczk. Prababki z Kocioa waldensw nie znaam. Ale wujenk ewangeliczk owszem. Kiedy byam maa, prowadzia mnie na naboestwa do swojego kocioa na via de' Benci we Florencji i... Boe, jak ja si nudziam! Czuam si taka samotna wrd tych wszystkich wiernych, ktrzy piewali psalmy i to wszystko, z tym ksidzem, ktry nie by ksidzem i czyta Bibli, i tyle, w tym kociele, ktry nie wydawa mi si kocioem i w ktrym oprcz maej mwnicy by tylko wielki krucyfiks i tyle. adnych aniow, adnej Madonny, adnego kadzida... Brakowao mi nawet smrodu kadzida i miaam ochot znale si w pobliskiej bazylice Santa Croce, gdzie wszystkie te rzeczy byy. Rzeczy, do ktrych byam przyzwyczajona. I dodam: w moim domu na wsi, w Toskanii, jest maleka kaplica. Jest zawsze zamknita. Od kiedy umara mama, nikt tam ju nie chodzi. Ale ja czasami tam chodz, eby odkurzy, eby sprawdzi, czy nie zagniedziy si myszy, i pomimo mojego laickiego wiatopogldu czuj si tam jak u siebie. Pomimo mojego antyklerykalizmu

17

poruszam si po niej swobodnie. I myl, e ogromna wikszo Wochw wyznaaby ci to samo. (Mnie wyzna to sam Berlinguer). wity Boe! (I znowu ten Bg). Mwi ci, e my, Wosi, nie jestemy w tej samej sytuacji co Amerykanie: mozaika grup etnicznych i religijnych, gmatwanina tysica kultur otwartych rwnoczenie na rne inwazje i zdolnych je odrzuci. I wanie dlatego, e jest tak zdefiniowana od wielu wiekw i tak dobrze okrelona, nasza tosamo kulturowa nie moe przyj fali imigrantw zoonej z osb, ktre w ten albo inny sposb chc zmieni nasz system yciowy. Nasze wartoci. Twierdz, e nie ma u nas miejsca dla muezinw, minaretw, faszywych abstynentw, dla ich pieprzonego redniowiecza, dla ich pieprzonego czarczafu. A gdyby byo, i tak bym ich nie wpucia. Bo to by znaczyo tyle, co wyrzuci Dantego, Leonarda, Michaa Anioa, Rafaela, renesans, zjednoczenie kraju, wolno, ktr wywalczylimy sobie na rne sposoby, nasz Ojczyzn. Tyle co podarowa im Wochy. A ja Woch im nie oddam. Jestem Woszk. Gupcy, ktrzy maj mnie ju za Amerykank, grubo si myl. Nigdy nie prosiam o obywatelstwo amerykaskie. Dawno temu ambasador amerykaski ofiarowa mi je na mocy Celebrity Status, a ja - dzikujc mu - powiedziaam: "Sir, jestem bardzo zwizana z Ameryk. Bez przerwy si z ni kc, robi jej wyrzuty, ale jestem z ni gboko zwizana. Ameryka jest dla mnie kochankiem, a wrcz mem, ktremu bd zawsze wierna. Chyba e przyprawi mi rogi. Kocham tego ma. I nigdy nie zapominam, e gdyby nie zada sobie tyle trudu, by wytoczy wojn Hitlerowi i Mussoliniemu, dzi mwiabym po niemiecku. Nie zapominam, e gdyby nie stawi czoa Zwizkowi Radzieckiemu, dzisiaj mwiabym po rosyjsku. Kocham tego mojego ma i lubi. Podoba mi si, e kiedy przybywam do Nowego Jorku i pokazuj paszport ze stemplem staego pobytu, celnik mwi mi z szerokim umiechem: "Welcome home" (Witaj w domu). To taki hojny, taki czuy gest. Przypomina mi rwnie, e Ameryka zawsze bya Refugium Peccatorum [ucieczk grzesznikw - red.] dla ludzi bez ojczyzny. Ale ja mam ju ojczyzn, Sir. Moj ojczyzn s Wochy, a Wochy to moja matka. Sir, ja kocham Wochy. I czuabym si tak, jak gdybym wyrzeka si matki, gdybym przyja obywatelstwo amerykaskie". Powiedziaam mu rwnie, e moim jzykiem jest woski, e po wosku pisz, a na angielski si przekadam, i tyle. W tym samym duchu, w ktrym przekadam si na francuski, czyli odczuwajc go jak jzyk obcy. I powiedziaam mu, e kiedy sucham hymnu Mamelego, wzruszam si. e kiedy sucham tego "Fratelli-d'Italia, l'Italia-s'e-desta, pa-ra-pa, pa-ra-pa, pa-ra-pa", co mnie ciska za gardo. Nawet nie zauwaam, e ten hymn jako hymn jest do brzydki. Myl tylko: to hymn mojej Ojczyzny. To samo odczuwam zreszt rwnie wtedy, kiedy patrz, jak opoce biaoczerwono-zielona flaga. Pomijajc flagi, ktrymi na stadionach wymachuj chuligani, ma si rozumie. Mam XIX-wieczny biao-czerwono-zielony sztandar. Cay w plamach krwi, pogryziony przez myszy. I pomimo e na jego rodku jest herb pastwa sabaudzkiego (ale bez Cavoura i bez Wiktora Emanuela, bez Garibaldiego, ktry pochyli si przed tym sztandarem, nigdy nie mielibymy zjednoczonych Woch), przechowuj go jak skarb. Strzeg jak klejnotu. Jezu, umieralimy dla tego sztandaru! Wieszani, rozstrzeliwani, cinani. Mordowani przez Austriakw, przez papiea, przez ksicia Modeny, przez Burbonw. Z t flag powstalimy. Z ni doprowadzilimy do zjednoczenia Woch, z ni bylimy na wojnie nad Carso, z ni bralimy udzia w ruchu oporu. Za t flag mj praprapradziadek po kdzieli Giobatta walczy w Curtatone i w Montanarze i zosta zmasakrowany przez austriacki pocisk. Dla tej flagi moi stryjowie przeyli wszelkie tortury okopw Carso. Dla tej flagi mj ojciec by aresztowany i torturowany w Villa Triste przez nazistw. Dla tego sztandaru caa moja rodzina podja opr, ja rwnie. W szeregach Giustizia e Liberta pod pseudonimem "Emilia". Miaam wtedy czternacie lat. Kiedy po roku otrzymywaam odpraw od Wojska Woskiego - Korpusu

18

Wolontariuszy Wolnoci, byam tak dumna. Jezus Maria, byam woskim onierzem! I kiedy poinformowano mnie, e naley mi si 14 tys. 540 lirw, nie wiedziaam, czy powinnam je przyj. Wydawao mi si to niewaciwe - przyj pienidze za wypenienie obowizku wobec Ojczyzny. Ale przyjam. W naszym domu nikt nie mia butw. A za te pienidze kupiam buty dla siebie i dla moich siostrzyczek. Oczywicie, moja Ojczyzna, moje Wochy, to nie te same Wochy co dzisiaj. Wochy biesiadne, cwaniackie, wulgarne, Wochy Wochw, ktrzy myl tylko o tym, eby pj na emerytur przed pidziesitk, i ktrzy pasjonuj si tylko wakacjami za granic i meczami pikarskimi. Wochy ze, gupie, tchrzliwe. Wochy maych hien, ktre tylko po to, eby ucisn rk hollywoodzkiej gwiedzie, sprzedaliby crk do bejruckiego burdelu, ale kiedy kamikadze Osamy ben Ladena zmieniaj tysice nowojorczykw w gr prochw przypominajcych mielon kaw, podmiewaj si zadowoleni: dobrze-tak-Amerykanomdobrze-im-tak. Wochy smtne, tchrzliwe, bezduszne, rozdrapane przez zarozumiae i nieudolne partie, ktre nie potrafi ani wygrywa, ani przegrywa, ale wiedz, jak przyklei tuste zadki swoich przedstawicieli do foteli poselskich albo ministerialnych lub do fotela burmistrza. Mussoliniaskie wci Wochy faszystw czarnych i czerwonych, ktre ilustruj miadc myl Ennia Flaiana: "We Woszech faszyci dziel si na dwie kategorie: na faszystw i antyfaszystw". To nie s Wochy prokuratorw i politykw, ktrzy ignorujc reguy zgodnoci czasw, nauczaj z monitorw telewizyjnych, popeniajc potworne bdy skadniowe. (Te zwierzta nie wiedz nawet, jak wypowiedzie zdanie wsprzdnie zoone!). To nie s Wochy modziey, ktra majc takich mistrzw, tonie w najbardziej skandalicznej ignorancji, w najbardziej dramatycznej powierzchownoci, w prni. I do bdw skadniowych docza bdy ortograficzne, a kiedy spytasz modego czowieka, kim byli karbonariusze, kim byli liberaowie, kim byli Silvio Pellico, Mazzini, Massimo D'Azeglio, Cavour, kim by Wiktor Emanuel II, patrzy na ciebie zgaszonym wzrokiem i z rozdziawion gb. Nie wiedz nic, co najwyej umiej odegra wygodn rol adeptw terroryzmu w czasie pokoju i demokracji, wymachiwa czarnymi flagami, chowa twarze za kominiarkami, mali gupcy. Nieudacznicy. A tym bardziej nie s to Wochy cykad, ktre po przeczytaniu tych notatek znienawidz mnie za to, e napisaam prawd. Pomidzy jednym talerzem spaghetti a drugim bd mnie przeklina, bd mi yczy, eby zabili mnie ich podopieczni, czyli rni Osamowie ben Ladenowie. Nie, nie: moje Wochy to Wochy idealne. To Wochy, o ktrych marzyam w dziecistwie, kiedy dostawaam odpraw Wojska Woskiego - Korpusu Wolontariuszy Wolnoci i miaam mnstwo zudze. Wochy powane, inteligentne, godne, odwane, czyli zasugujce na szacunek. I biada tym, ktrzy mi bd chcieli zabra te Wochy, Wochy, ktre istniej nawet wtedy, kiedy kto je zagusza, wyszydza i plugawi. Biada tym, ktrzy mi je ukradn, biada tym, ktrzy mi na nie napadn. Poniewa czy napadn je Francuzi Napoleona, czy Austriacy Franciszka Jzefa, czy Niemcy Hitlera, czy koledzy Osamy ben Ladena, jest mi wszystko jedno. Czy do inwazji uyj armat, czy pontonw - to samo. I tym stwierdzeniem egnam ci serdecznie, mj drogi Ferruccio, i ostrzegam: nie pro mnie ju o nic. A ju w adnym razie o to, ebym braa udzia w ktniach albo w pustych polemikach. To, co chciaam powiedzie, powiedziaam. Podyktoway mi to wcieko i duma. Pozwoliy mi na to moje czyste sumienie i wiek. Ale teraz musz si znw zabra do roboty. Koniec i kropka.
ORIANA FALLACI

19

Przeoy J.K.M. Cytat z "Deklaracji Niepodlegoci" za "Encyklopedi historii Stanw Zjednoczonych Ameryki", Warszawa 1992 Orygina tekstu ("La rabbia e l'orgoglio. Lettera da New York") ukaza si we woskim dzienniku "Corriere della Sera" 29 wrzenia br. * 2001 Oriana Fallaci * 2001 Rizzoli Corriere della Sera

MAJESTAT I OBSESJA 70-letnia dzi Oriana Fallaci w latach 70. bya jednym z najsynniejszych dziennikarzy wiata - weteranka wszystkich moliwych wojen (sama jako 14-letnia dziewczynka walczya we woskiej partyzantce), zasyna z agresywnych i penych pasji wywiadw ze wiatowymi przywdcami - od ajatollaha Chomeiniego po Lecha Was. Do historii przesza zwaszcza jej rozmowa z Henrym Kissingerem, byym amerykaskim sekretarzem stanu, od ktrego Fallaci wycigna zwierzenie, e na czele dyplomacji USA czu si czasami jak "kowboj prowadzcy konwj osadnikw, niczym w opowieciach z Dzikiego Zachodu". Bardzo niezadowoleni ze swoich wizerunkw, jakie wyaniay si z wywiadw Fallaci, byli Jaser Arafat i Chomeini. Ten ostatni kaza j nawet aresztowa. Ona sama czsto tumaczya, e nie stara si rozumie racji przywiecajcych jej rozmwcom, ale zawsze zajmowa moralne stanowisko wobec ich czynw. Jej pogldy s za wyjtkowo bezkompromisowe, co wyranie wida w tekcie, ktry tu publikujemy. Sama uwaa si raczej za pisark i historyka ni dziennikark. Do jej najsynniejszych fabu nale: "List do nie narodzonego dziecka" (wyd. polskie 1992), oparta na wasnym dowiadczeniu niechcianej ciy; ksika "Un Uomo: Romanzo" (Czowiek. Powie), powicona najwikszej mioci jej ycia, zamordowanemu greckiemu rewolucjonicie Alekosowi Panagoulisowi; wreszcie ostatnia ksika "Inszallah" (wyd. polskie 1993), ktrej akcja toczy si podczas wojny domowej w Libanie. Fallaci przyznaje, e wojna i mier to dwa tematy powracajce obsesyjnie w jej twrczoci: "Mam obsesj na temat nieprzydatnoci, gupoty, okruciestwa i szalestwa wojny". Krytycy s podzieleni co do wartoci artystycznej jej ksiek. Jedni chwal "majestatyczn i poruszajc struny duszy narracj". Wedug innych Fallaci "ma trudnoci z usyszeniem innego gosu ni swj wasny" i tworzy w swych dzieach przede wszystkim pomnik wasnego egocentryzmu. Tekst "Wcieko i duma", ktry ukaza si tydzie temu w najwikszym woskim dzienniku "Corriere della Sera", wzbudzi we Woszech sensacj. Po pierwsze dlatego, e nieuleczalnie chora Oriana Fallaci przerwaa nim wieloletnie milczenie. Po drugie, ze wzgldu na wysoce kontrowersyjne treci. Cho wikszo opinii publicznej zareagowaa na z zachwytem (Fallaci jest ju dla Wochw yw legend), dla wielu zawarte w nim bezkompromisowe potpienie islamu i peany na cze "biaej" kultury s najzwyklejszym rasizmem. Jak na ironi, kilka dni przed opublikowaniem tekstu przez "Corriere" premier Woch Silvio Berlusconi cign sobie na gow gromy, owiadczajc publicznie, e w odrnieniu od

20

kultury chrzecijaskiej islam zatrzyma si w rozwoju 1400 lat temu. Berlusconi musia za swoje sowa przeprosi. Znajc Orian Fallaci, mona by pewnym, e nigdy tego nie zrobi.

11 Wrzenia 2001

21

You might also like