You are on page 1of 25

Z

ARTYKUY Zbigniew WOLAK


Wydzia Teologiczny PAT Sekcja w Tarnowie

N XXXVI / 2005, s. 97122

NAUKOWA FILOZOFIA KOA KRAKOWSKIEGO


1. KRTKA HISTORIA KOA KRAKOWSKIEGO Za pocztek istnienia Koa Krakowskiego przyjmuje si dat 26 sierpnia 1936 roku. W tym dniu w Krakowie odbyo si specjalne spotkanie zorganizowane przez ks. Konstantego Michalskiego w ramach III Polskiego Zjazdu Filozocznego1 . Na spotkanie zaproszono profesorw lozoi z akademii teologicznych i seminariw duchownych. By na nim obecny take Jan ukasiewicz i przyszli czonkowie Koa: o. Jzef Maria Bocheski, Jan Franciszek Drewnowski, ks. Jan Salamucha i Bolesaw Sobociski. Swoje referaty przedstawili ukasiewicz, Salamucha, Drewnowski i Bocheski. Po referatach wywizaa si dyskusja, ktra spowodowaa opracowanie szerszych odpowiedzi na postawione zarzuty i wskazane problemy. Materiay z tego spotkania zamieszczono w 15. tomie Studia Gnesnensia zatytuowanym Myl katolicka wobec logiki wspczesnej. Koo Krakowskie dziaao przez krtki czas, wybuch wojny utrudni jego prace, a mier Salamuchy, potem emigracja Bocheskiego zakoczyy wsplne dziaania. Ich kontynuacj bya niewtpliwie indywidualna twrczo pozosta UWAGA: Tekst zosta zrekonstruowany przy pomocy rodkw automatycznych; moliwe s wic pewne bdy, ktrych sygnalizacja jest mile widziana (obi@opoka.org). Tekst elektroniczny posiada odrbn numeracj stron. 1 Na temat historii Koa Krakowskiego por.: J. M. Bocheski, Wspomnienia, Krakw 1993, s. 120126; Z. Wolak, Zarys historii Koa Krakowskiego, [w:] Logika i metalozoa, [red.] Z. Wolak, Biblos Tarnw, OBI Krakw 1995, s. 7984.

WOLAK

ych przy yciu czonkw, w szczeglnoci duga i bogata twrczo logicznolozoczna Bocheskiego uczynia go najbardziej znanym czonkiem Koa. Spotkanie krakowskie byo raczej publiczn manifestacj prezentowanej grupy, gdy jej czonkowie znali si wczeniej, czsto si spotykali i wsppracowali ze sob. Bocheski liczy czas istnienia Koa na okoo 7 lat, od momentu nawizania przyjani z Salamuch do wybuchu II Wojny wiatowej. Pisa o tym: Ja sam zyskaem jedn z najlepszych przyjani, jakie mi si zdarzao pozyska2 . Kim byli czonkowie Koa Krakowskiego? O. Jzef Maria Bocheski dominikanin, doktor lozoi i teologii, by profesorem logiki w rzymskim Angelicum. Ks. Jan Salamucha po uzyskaniu doktoratu z lozoi na Uniwersytecie Jagielloskim i po studiach na rzymskim uniwersytecie Gregorianum, pracowa jako profesor lozoi w warszawskim seminarium duchownym. Po uzyskaniu habilitacji zosta docentem, a potem profesorem lozoi chrzecijaskiej na Uniwersytecie Jagielloskim. Jan Franciszek Drewnowski by uczniem Kotarbiskiego, a pracowa jako redaktor i wydawca Rocznika Handlu i Przemysu. Z Salamuch spotyka si na wykadach z logiki u Leniewskiego. Spotkania te i wsppraca przyczyniy si do jego nawrcenia religijnego3 . Wszyscy trzej byli ludmi o ciekawych yciorysach, poszukujcymi prawdy i sensu ycia, a jednoczenie dobrze przygotowanymi do pracy naukowej, w ktrej osigali bardzo wysoki poziom i doskonae wyniki. Czwartym czonkiem Koa by Bolesaw Sobociski, asystent na Uniwersytecie Warszawskim, zajmowa si gwnie logik formaln. Bra on udzia we wszystkich spotkaniach, ale nie publikowa prac z zakresu lozoi. Pracowa twrczo w logice i w Kole Krakowskim by ekspertem od zagadnie logicznych. Gwnym przedmiotem zainteresowania tej grupy lozofw bya metodologia lozoi i teologii. Chcieli oni w tych dziedzinach realizowa poszerzony nieco program ukasiewicza dotyczcy odnowy
J. M. Bocheski, Wspomnienia, dz. cyt., s. 126. Ciekawa jest te historia wiary Bocheskiego, ktry jak wyzna nawrci si dopiero w seminarium.
3 2

NAUKOWA FILOZOFIA KOA KRAKOWSKIEGO

lozoi przy pomocy najcilejszych metod wypracowanych przez logik matematyczn. Prbowali podj si zadania naprawy jzyka tomistycznego, ktry na skutek odejcia od tej cisoci, jak znajdujemy u w. Tomasza, zatraci wiele ze swej jasnoci. Ponadto rozwj logiki sprawi, e lozoe, ktre z niej korzystay, byy o wiele blisze tym ideaom naukowoci, ktre przywiecay take tomizmowi. Troska o odnowienie lozoi i teologii chrzecijaskiej wyrazia si u lozofw Koa w rnorakich kierunkach bada; sprbuj wyrni najwaniejsze wtki tych bada. 2. ISTOTA LOGIKI MATEMATYCZNEJ Tomizm od samego pocztku by lozo racjonaln, stojc w opozycji nie do empiryzmu, lecz irracjonalizmu. Koo Krakowskie starao si wykaza, e w naszych czasach koniecznym warunkiem utrzymania tej racjonalnoci jest znajomo i posugiwanie si logik matematyczn. Argumentacja sza w rnych kierunkach. Bocheski podawa przykady z historii, ktre dowodziy istnienia tradycji cisoci w myli chrzecijaskiej4 . Zwrci on uwag na to, e myl katolicka nie jest lunym zbiorem poczyna poszczeglnych mylicieli, ale jest organicznym cigiem, kontynuacj tego samego kierunku. Tworzy ona pewien system, ktry przez wieki doskonali swoje prawdy, sposb ich wyraania i metody ich osigania. Badajc jakiekolwiek zagadnienie musimy siga do historii, podobnie jest z zagadnieniem cisoci. Najpierw jednak naley moliwie jasno zdeniowa problem, ktrym chcemy si zajmowa. Bocheski deniuje ciso, warto przytoczy t denicj, gdy oddaje ona rozumienie cisoci, jakim posugiwali si wszyscy czonkowie Koa: cisym nazywamy sposb mwienia, w ktrym obowizuj nastpujce zasady: Jeli chodzi o uyte sowa, maj one by bd niedwuznacznymi znakami prostych rzeczy, cech, dozna itp., bd te by na gruncie poprawnie sformuowanych dyrektyw za pomoc takich
Por.: I. M. Bocheski, Tradycja myli katolickiej a ciso, [w:] Myl katolicka wobec logiki wspczesnej, Studia Gnesnensia 15, Pozna 1937, s. 2734.
4

WOLAK

wanie znakw jasno zdeniowane. Sowa te maj by dalej uyte zawsze tak, by kade z nich stanowio cz zdania, to jest wyraenia, ktre jest prawdziwe albo faszywe. Jeli chodzi o zdania mog one by uznane dopiero wtedy, gdymy sobie w peni zdali spraw, co znacz i dlaczego je uznajemy. Racj tego uznania bdzie niekiedy oczywisto, niekiedy wiara, niekiedy dowd w ostatnim przypadku ma on by przeprowadzony na gruncie jasno sformuowanych i sprawnych dyrektyw logicznych5 . wiadome denie do takiej cisoci dostrzegamy w Analitykach pierwszych Arystotelesa i Summie teologicznej w. Tomasza. Najbardziej charakterystyczn cech cisego mwienia i zwizanego z nim mylenia jest wiadome posugiwanie si logik formaln, z wyczeniem, na ile to moliwe, czynnikw pozaracjonalnych, takich jak wola, uczucie czy wyobrania. Taki idea jest w praktyce rzadko osigany, nawet w samej logice. Przykadem trudnoci w osigniciu tego ideau podstawowe dzieo logiczne XX wieku, Principia Mathematica, ktre uchodzio w polskiej szkole logicznej za nadzwyczaj niecile napisane. W zwizku z tym nie jest oczywista odpowied na pytanie, jaki rodzaj lub stopie cisoci jest wymagany w tych dziedzinach, w ktrych t ciso si deklaruje. Stanowisko Bocheskiego jest jednoznaczne: Myl katolicka od zarania swojego istnienia odznaczaa si dnoci ku cisoci maksymalnej6 . Twierdzenie to poparte jest wskazaniem tendencji do cisoci, jakie pojawiay si nieustannie w cigu historii myli katolickiej. Argumentacja zostaa poparta te kilkoma przykadami z tej historii. Znajdujemy m.in. odwoania do Orygenesa, w. Atanazego, w. Jana z Damaszku, Boecjusza i w. Tomasza z Akwinu. Autorzy ci przeprowadzali staranne analizy semantyczne, zabiegali o poprawne denicje, dowody i spjne systemy. Interesowali si logik formaln, studiowali j i rozwijali. Koci, jak przypomina Bocheski, popar podejcie do teologii w. Tomasza i tym samym opowiedzia si za cisoci. Wprawdzie to poparcie dla tomizmu nie jest dogmatem, ale zdaniem Bocheskiego,
5 6

Tame, s. 2829. Tame, s. 30.

NAUKOWA FILOZOFIA KOA KRAKOWSKIEGO

tendencja katolicyzmu ku cisoci, ktra osigna pewne apogeum w tomizmie, jest tak wyrana, e nie mona jej zaprzeczy. Swoj wypowied zakoczy Bocheski wezwaniem: Ci z nas, ktrzy rozumiej sens katolickiej tradycji, nie powinni si waha w postpieniu, tak jak nie waha si w. Tomasz: nie bd uciekali od logiki nowoczesnej i cisoci, ale wezm j w rk, aby nasz wiatopogld ucili, pogbi i zmusi do szacunku nawet przeciwnikw7 . W sporze o racjonalizm i irracjonalizm w religii katolickiej Bocheski opowiedzia si jasno: uzna suszno obu stanowisk, ale kade z nich musi ogranicza si do swojej dziedziny8 . Ju wtedy posugiwa si znaczeniem wiatopogldu, ktre pniej posuyo mu do klasykacji pogldw goszonych przez rnych mylicieli i szkoy. wiatopogld, w odrnieniu od lozoi, zawiera twierdzenia, ktrych nie mona uzasadni rozumowo. Mog one by przyjmowane na podstawie wiary religijnej czy dla innych motyww. Nie znaczy to jednak, e wyklucza on zupenie racjonalno ze swoich ram, przeciwnie, wiatopogld jest w myli katolickiej nie zbiorem uczu, ani nastawieniem uczuciowym, ale zbiorem twierdze i to twierdze logicznie uporzdkowanych. Bocheski pisze: Katolik wierzy w dogmaty, ale, zaoywszy ich prawdziwo, postpuje z nimi tak jak z kad inn pewn tez: analizuje, porwnuje z innymi, czy w system i dedukuje. Logicznie katolicyzm jest najzupeniej w porzdku9 . W tym czasie Bocheski by przekonany, e logistyka jest najlepsz dostpn logik i opowiedzenie si za jej stosowaniem jest czym oczywistym dla tomisty10 , dopiero pniej wykazywa, e pewne zagadnienia lozoczne wymagaj logiki, ktra nie zostaa jeszcze wystarczajco opracowana. Przez cae ycie naukowe utrzymywa, e Polska zdaje
Tame, s. 34. Por.: J. M. Bocheski, O racjonalizmie i irracjonalizmie katolickim, Verbum 1936, s. 251270. 9 Tame, s. 264. 10 Por.: J. M. Bocheski, W sprawie logistyki, Verbum 1936, s. 451.
8 7

WOLAK

si by krajem wybranym, by przeprowadzi zastosowanie nowej logiki do Wiary11 . Zachtom do stosowania logistyki nie towarzyszy wszake imperializm logiczny, czyli przekonanie, e wszystko musi by cakowicie podporzdkowane logice. Nie mona jej stosowa we wszystkich dziedzinach poznania. Bocheski da jedynie tego, by tam, gdzie stosuje si dedukcj, bya to dedukcja porzdna, wykorzystujca prawa logiki. Przypomina te, e nawyk cisego mylenia dobrze przysuy si take naukom niededukcyjnym. ciso nie moe by kryterium demarkacyjnym midzy nauk i nienauk, ale nie naley rezygnowa z niej bez wystarczajcych powodw. Problem jest bez wtpienia ciekawy, bo ciso moe by rnie pojmowana w odniesieniu do rnych nauk. Na przykad w zyce denicje pewnych wielkoci s bardzo niecise z punktu widzenia denicji istot rzeczy. Ten rodzaj braku cisoci by motorem postpu. Newtonowskie hypotheses non ngo czy Einsteinowskie denicje operacyjne przestrzeni i czasu, ktre nic waciwie nie mwiy o ich istocie, umoliwiy szybkie wprowadzanie nowych idei do nauki. Jednake rezygnacji ze cisoci denicji na poziomie istot wprowadzanych poj towarzyszya o wiele wiksza ciso na poziomie operacyjnym, ktry okaza si decydujcy dla rozwoju zyki12 . Bocheski by moe przeczuwa ten problem, ale o wiele lepiej zda z niego spraw Drewnowski w swoim programie lozocznym, o ktrym bdzie wspomniane niej. Po wojnie Bocheski stopniowo porzuci tomizm na rzecz lozoi analitycznej, ale jego postawa metalozoczna w zasadzie nie ulega zmianie. Spord dwch maksymalizmw, zakresu i metody, o ktrych Salamucha sdzi, e mog by poczone w tomizmie, Bocheski wybra maksymalizm metody. Mona jednak mwi u niego o pewnym maksymalizmie zakresu, bo przy uyciu logiki formalnej i semantyki bada bardzo rne zagadnienia z zakresu lozoi i teologii. Nie d11 Tame, s. 454. Por.: J. M. Bocheski, O lozoi analitycznej, Ruch Filozoczny, 47 (1990), s. 39. 12 Warto wspomnie, e Salamucha domaga si operacyjnoci poj lozocznych, ale postulat ten praktycznie sprowadza si do ich jednoznacznoci.

NAUKOWA FILOZOFIA KOA KRAKOWSKIEGO

y jednak do tworzenia systemu w sensie tomistycznym i dlatego nie mona u niego mwi o penym maksymalizmie zakresu w rozwijaniu lozoi. Bocheski kontynuowa prace nad histori logiki, a w pracach lozocznych obcie posugiwa si logik. Jako lozof analityczny nie wierzy w moliwo zbudowania systemu lozocznego obejmujcego w zwartej formie wszystkie podstawowe zagadnienia lozoczne, raczej stara si badane przez siebie kwestie traktowa jako odrbne problemy. Kontynuowa w ten sposb na innej, odrbnej od tomizmu, drodze program przebudowy lozoi. Stworzy wiele ciekawych analiz, ktre mog by przykadem naprawy jzyka lozocznego. Jednake prby podobnego podejcia do teologii raczej nie znalazy uznania u innych teologw. Podczas spotkania krakowskiego ks. Jan Salamucha w referacie Zestawienie scholastycznych narzdzi logicznych z narzdziami logistycznymi13 przedstawi sytuacj wspczesnej logiki scholastycznej, ktra nie wypada najlepiej. Okazuje si, e w XV wieku logika ta bya o wiele lepsza ni w nowoytnoci, gdy zanieczyszczano j rnymi naleciaociami psychologicznymi i czystej logiki zostao tam niewiele. Scholastycy dzisiejsi, jak stwierdza Salamucha, uwaaj, e lozoa jest nauk przewanie dedukcyjn, natomiast podstawow teori logiczn jest sylogistyka. W rzeczywistoci moe ona suy do ujmowania prostych rozumowa, w bardziej skomplikowanych scholastycy stosuj logik, ktra wykracza poza sylogistyk. Czyni to najczciej intuicyjnie bez znajomoci logistyki. Salamucha oczywicie nalega, by ta intuicja zostaa zastpiona znajomoci logiki wspczesnej, ktra oferuje nie kilkadziesit formuek, ale uporzdkowan logicznie teori zda, ogln teori zmiennych nazwowych i teori relacji. Przykady z pism Ockhama i w. Tomasza potwierdzaj potrzeb znajomoci tej logiki w analizie dawnych pism lozocznych i tym samym w rozwijaniu wspczesnej lozoi scholastycznej. Koo Krakowskie miao wiadomo rnych trudnoci, ktre niosa ze sob logistyka zastosowana do lozoi scholastycznej. Salamu13

[W:] Myl katolicka, dz. cyt., s. 3548.

WOLAK

cha dopuszcza nominalistyczn interpretacj logistyki w sensie metodologicznym i prbowa dowodzi, e takie stanowisko nie byo obce klasykom lozoi scholastycznej14 . Obstawa jednak przy twierdzeniu, e taka interpretacja logiki nie wymusza podobnej interpretacji teorii lozocznych, do ktrych t logik si stosuje. Dopuszcza moliwo, e obecnie znana logika nie musi wystarcza do analizy wszystkich zagadnie lozocznych. Po wojnie Bocheski, wraz z Churchem i Goodmanem, prbowa sformuowa pewne aspekty problemu uniwersaliw w terminach logiki wspczesnej15 . W podsumowaniu artykuu stwierdzili, e nie dysponujemy jeszcze wystarczajco rozwinit logik, by uj w jej terminach pewne wane aspekty tego problemu: Logikomatematyczne badania nad innymi aspektami zagadnienia powszechnikw wymagayby, przypuszczalnie, o wiele potniejszych narzdzi logicznych i semantycznych ni te, jakimi obecnie rozporzdzamy. Nie dysponujemy, by poprzesta tylko na jednym aspekcie, adn dostatecznie rozwinit logiczn teori relacji wieloczonowych16 . W takiej sytuacji trudno si dziwi, e argumentacja Koa Krakowskiego na rzecz jak najszerszego stosowania logiki, wymagaa od suchaczy niemaej dozy dobrej woli i yczliwoci, ktrej nie zawsze byo wystarczajco wiele. Na pytanie, czy logistyka wystarczy do cisej przebudowy caej lozoi scholastycznej, Salamucha odpowiada, e nie wie. Powoujc si na Principia Mathematica twierdzi, e wystarcza ona do zbudowania wspczesnej matematyki, ale potrzeby lozoi mog wymc konieczno rozbudowania logiki. Gdy idzie o lozo stwierdzi, e musi wybra ona jedn z trzech drg: 1. Zastosowanie logiki wspczesnej, 2. Pozostanie przy logice tradycyjnej lub 3. Wejcie na tereny irracjonalnoliterackie. Czwart, polegajc na odrzuceniu w lozoi wszelkich fragmentw dedukcyjnych, odrzuci natychmiast jako sprze14 Chodzi o to, e logika daje moliwo sprawdzania rozumowa na podstawie operowania wyraeniami bez skupiania si na ich znaczeniach. Por.: L. Koj, Ks. Jana Salamuchy koncepcja logiki, [w:] Z. Wolak, Logika i metalozoa, dz. cyt., s. 22. 15 J. M. Bocheski, A. Church, N. Goodman, Zagadnienie powszechnikw, [w:] J. M. Bocheski, Logika i lozoa, dz. cyt., s. 79105. 16 Tame, s. 105.

NAUKOWA FILOZOFIA KOA KRAKOWSKIEGO

ciwiajc si caej tradycji lozoi klasycznej. Jest to echo sporw z Ingardenem na temat stosowalnoci logiki w lozoi. Salamucha zgodzi si z tym, e lozoi rozumianej tak, jak j rozumie fenomenologia, logika ma niewiele do powiedzenia, natomiast w lozoi klasycznej jest nie do usunicia17 . Spord wymienionych drg Salamucha zaleca i sam wybra, oczywicie, pierwsz. Zarzuca si mu, e chocia przewidywa moliwo rozwoju logiki, to jednak znan wwczas logik, gwnie t zawart w Principia Mathematica, uwaa w zasadzie za wystarczajc: Nie mia wiadomoci, jak bardzo jest ona [logika Z.W.] stale ograniczona w swoich moliwociach. Chyba w tym punkcie tkwi najwiksza sabo Salamuchy. Jakkolwiek sdzi, e logika bdzie si rozwijaa, to jednak nie mia penej wiadomoci jej ogranicze. Dzisiaj widzimy troch, ile tych ogranicze byo. A jutro zobaczymy ich duo wicej18 . Przykadem tych ogranicze, jakie wystpuj w myli Salamuchy jest pominicie logik intensjonalnych i modalnych. Nie naley jednak zapomina o tym, e Salamucha cigle rozwija swoje pomysy lozoczne i nie trzyma si uparcie jednej koncepcji. wiadcz o tym choby rne oceny jego twrczoci przez wspczesnych uczonych. Ponadto Koo Krakowskie dziaao wsplnie i wzajemnie uzupeniali pewne braki, jakie pojawiay si u pojedynczych czonkw. Na przykad Bocheski zajmowa si logik modaln, a Drewnowski rozwija pewien system logiczny oparty na ontologii Leniewskiego. Programowe opcje Salamuchy znajdyway odbicie w jego pracach lozocznych i dydaktycznych. Obie te dziedziny byy u niego bardzo mocno powizane, wiedzia, e w naszych czasach nie wystarczy samemu uprawia lozo, ale te trzeba uczy innych tego uprawiania. Wypowiada si rwnie na temat nauczania logiki w seminariach duchownych. Kad nacisk, obok teorii dedukcji, na semantyk i teori denicji. Potrzeby zapoznania si z tymi dziedzinami logiki dowodziy te jego prace naukowe. Szczegln warto maj jego prace
17 Bocheski wiele lat pniej pisa o doskonaych pracach fenomenologw, ktre jednak nie byy pracami z fenomenologii, bo zawieray dedukcj. 18 L. Koj, Ks. Jana Salamuchy koncepcja logiki, art. cyt., s. 25.

10

WOLAK

z historii logiki19 . Wbrew powszechnemu wrd wczesnych logikw antypsychologizmowi, wskazywa na istnienie pewnej logiki naturalnej, ktra staa u pocztkw wszelkiej dziaalnoci naukowej. Takie podejcie do statusu logiki stawiao go w do trudnej sytuacji wobec innych logikw, ale popierao jego optymizm wzgldem zastosowania tej logiki w lozoi scholastycznej. Podobnie zreszt na logik patrzy Drewnowski, jak rwnie Bocheski, ktry powszechno podstawowych praw logicznych prbowa potwierdzi badaniami empirycznymi. Salamucha w swoich pracach historycznych wykazywa, e skonno do cisego mylenia z wykorzystaniem praw logiki towarzyszy wysikom poznawczym mylicieli wszystkich czasw. By bardzo skrupulatnym historykiem, dokona wielu wanych odkry na polu historii logiki. Mia doskonae kompetencje do odczytywania starych tekstw i zna wspczesn logik, dziki ktrej mg lepiej zrozumie, jak logik posugiwali si autorzy badanych tekstw. By wysoce samodzielnym uczonym, ale w pismach jego wyranie wida, nadmierny zdaniem niektrych, szacunek dla ukasiewicza. Pod wpywem mody, jak on wprowadzi swoj notacj beznawiasow i sposobem ujmowania rozumowa logicznych, Salamucha znieksztaca czasami rozumowania, ktre opisywa w swoich pracach. Prace te, jak zaznacza Ewa arneckaBiay, miay nierzadko dwie mocno rnice si warstwy: warstw gwnego tekstu i odmienn od niej warstw przypisw20 . W swojej trylogii prac historycznych z lat 1930, 1935 i 1937 Salamucha bada pojcie dedukcji u Arystotelesa i w. Tomasza, logik zda u Wilhelma Ockhama i zagadnienia antynominalne w logice redniowiecznej. Chcia pokaza, e podejcie z nowymi narzdziami do historii logiki i lozoi pozwoli lepiej zrozumie i rozwin kwestie rozwaane przez dawnych lozofw. Wykazywa, e zrozumienie rozumowa zawartych w dawnych dzieach lozocznych nierzadko wymaga posugiwania si nowoczesn logik. Mimo to, jak wspomniano wyej, zarzuca si mu, e za mao zdawa sobie spraw z niewystar19 Por.: E. arneckaBiay, Jan Salamucha historyk logiki, [w:] Logika i metalozoa, [red.] Z. Wolak, dz. cyt., s. 3346. 20 Por.: tame, s. 4043.

NAUKOWA FILOZOFIA KOA KRAKOWSKIEGO

11

czalnoci tej logiki dla potrzeb lozoi. Nie sposb w ramach tej logiki uj najwaniejsze klasyczne zagadnienia lozoczne. Na przykad w analizie Tomaszowego dowodu ex motu Salamucha zwrci uwag tylko na dedukcyjne elementy tego dowodu, natomiast pomin o wiele waniejsz spraw wiarygodnoci przesanek. Zapewne wojna i mier w Powstaniu Warszawskim uniemoliwiy dalsze prace, ktre szy w bardzo ciekawym kierunku. Warto przytoczy opini Leona Koja, ktry wskaza na pewne braki w koncepcji logiki Salamuchy, ale te umia doceni jego program i osignicia:
Wizja ks. Salamuchy sposobu uprawiania lozoi bya optymistyczna. Uwaa on, e mona naukowo uprawia lozo i mona to robi w caym jej zakresie. Jake dalecy jestemy dzisiaj od tego optymizmu i od motywacji i rozmachu, ktry wie si z tym optymizmem. Mona w szczegach widzie wiele brakw w koncepcji Salamuchy, ale tak naprawd to my jestemy epigonami, ktrzy nie widz drogi wyjcia z sytuacji, w jakiej jestemy. On mia wyran wizj kierunku, w ktrym lozoa powinna zda: powinna nie i w kierunku suenia interesom grup spoecznych w sposb zakamuowany, nie w kierunku liczenia si z przesdami i emocjami. Filozoa powinna wiza si z nauk, nauk niekwestionowan logik, cho moe nielubian z racji jej trudnoci, i naby jej doskonaoci w postaci metodologicznej i spoecznej wytrzymaoci w wiecie zmiennych md i interesw21 .

Podobne podejcie do lozoi deklarowa wiele razy Bocheski, ktry uwaa zawsze ks. Salamuch za najwybitniejszego czonka Koa Krakowskiego. Najbardziej zwart koncepcj lozoczn rozwija Jan Franciszek Drewnowski. Niestety jego prace byy praktycznie ignorowane przez innych, po wojnie pojawia si jedynie krtka polemika z lozofami lubelskimi. Nie doprowadzia jednak ona do autentycznej wymiany myli, ale raczej do utwierdzenia stanowisk, jakie przyjmoway obie
21

L. Koj, art. cyt., s. 30.

12

WOLAK

strony. Zwaszcza, e nie dotyczya ona samej lozoi Drewnowskiego, ale oglnej problematyki stosowania logiki w lozoi. Kilka lat przed spotkaniem krakowskim, ktre zapocztkowao Koo Krakowskie, w roku 1934 Drewnowski opublikowa Zarys programu lozocznego22 . Sta si on rodzajem manifestu Koa Krakowskiego, ale pozostali czonkowie Koa jedynie luno do niego nawizywali. Jest to do zrozumiae, poniewa Bocheski i Salamucha byli tomistami wwczas trudno byoby sobie wyobrazi katolickiego lozofa lub teologa, ktry by nim nie by natomiast Drewnowski proponowa zupenie nowy sposb podejcia do uprawiania lozoi i teologii. Wprawdzie wielokrotnie stwierdza, e jego prby rozpatrywania zagadnie lozocznych przy uyciu wasnego programu prowadziy do takich rezultatw, jaki znamy w lozoi klasycznej, ale prb tych nie zdy opublikowa. Ponadto ich zrozumienie z pewnoci wymagaoby stosunkowo wysokich kompetencji logicznych, ktrych trudno byoby oczekiwa u wczesnych lozofw i teologw tomistycznych. Projekt Drewnowskiego nie by jakim nowym systemem lozocznym, ale raczej prb utworzenia jzyka lozocznego, w ktrym mona by wyrazi pogldy rnych lozofw. Przede wszystkim, jak wynika z jego pism, chcia on zbudowa taki program, ktry pozwoli wysowi w jednym jzyku tezy wspczesnych lozoi naukowych i tezy lozoi klasycznej. Nie bya to wic, jak u Salamuchy i Bocheskiego z okresu przedwojennego, prba odnowy tomizmu czy naprawy jzyka tomistycznego. Z drugiej strony zamierza stworzy jzyk wystarczajco gitki, by wyrazi take twierdzenia tomistyczne. Chcia si przyczyni do rozwoju lozoi naukowej, odpowiadajcej wysokim standardom cisoci i opartej na zdrowym rozsdku oraz dowiadczeniu. Poleganie na zdrowym rozsdku mogoby by uznane za unik przed koniecznoci uzasadniania pewnych przekona, ktrym inni lozofowie powicili wiele energii i publikacji, na przykad statusu zda protokolarnych. Drewnowski wiadomie pomin te sprawy,
22 Przegld Filozoczny 37 (1934). Bd si powoywa na wydanie Zarysu zamieszczone w wyborze: J. F. Drewnowski, Filozoa i precyzja. Zarys programu lozocznego i inne pisma, TN KUL, Lublin 1996, s. 55147.

NAUKOWA FILOZOFIA KOA KRAKOWSKIEGO

13

pozwolio mu to przeskoczy od problematyki neopozytywistycznej i ogranicze tej lozoi w kierunku zagadnie i rozwiza lozoi klasycznej. W punkcie wyjcia Drewnowski okreli podstawowe elementy swojego systemu. Rzeczywisto dla niego jest zoona z indywiduw, s to rzeczy, jako przedmioty poznania i istoty posiadajce mono poznawania. Istoty te mog przyjmowa pewne postawy i mie doznania, z ktrych najbardziej interesujce dla lozoi s doznania poznawcze. Drewnowski zdaje sobie spraw z tego, e zdroworozsdkowo bywa bardzo rnie pojmowana i stosowana, dlatego precyzuje wasne rozumienie tego kryterium: Chodzioby mi jednak o to, aby nie popada od razu w jednostronnoci, dyktowane rzekomo zdrowym rozsdkiem, popeniane np. przez materialistw rnego pokroju, solipsystw i innych. Szczerze naiwne stanowisko uznaje wszak za rzeczywiste nie tylko przedmioty namacalne, lecz i rne bardziej nieuchwytne sprawy; nie tylko wasne przeycia, ale te i innych istot, niekoniecznie nawet ludzkich. Wiele z tych spraw moe si wyda niezrozumiae, tajemnicze niemniej jest jednak uznawane za rzeczywiste: tym gorzej dla mechanizmu rozumu, jeeli nie potra da sobie z tym rady musi by ulepszany23 . Motorem wszelkich dziaa, take tych prowadzcych do tworzenia lozoi, jest zaspokajane ludzkich potrzeb. Dc do tego zaspokojenia czsto napotykamy rne przeszkody, ktre prbujemy przezwyciy rnymi sposobami. Pomoc w tym moe by wyobrania, jak rwnie umiejtno posugiwania si znakami. Wyobrania posugujca si znakami potra o wiele atwiej rozwiza pewne problemy anieli poznanie oparte wycznie na bezporednim dowiadczeniu. Zadaniem dobrej lozoi jest czuwanie nad tym, aby t wyobrani rozwija, podsuwa jej jak najlepsze narzdzia, a jednoczenie nie pozwala na to, aby odcigaa nas od prawdy tworami, ktre nie maj oparcia w rzeczywistoci. Dlatego wanym elementem programu lozocznego bya teoria znakw, ktre peni rol upraszczajc i zastpcz. Dziki nim w poznawaniu rzeczywistoci moemy wyj poza
23

Tame, s. 56.

14

WOLAK

bezporednie doznania i stworzy pewne systemy. Trzeba si jednak uczy unikania niebezpieczestw zwizanych z uywaniem znakw: Przyzwyczajenie do cigego obcowania ze znakami zamiast z sam rzeczywistoci, czyli taki e tak powiem intencjonalny stosunek do rzeczywistoci, sprawia na dalsz met zatarcie si poczucia tej intencjonalnoci24 . Utosamienie znakw z rzeczywistoci moe prowadzi do dwch przeciwstawnych bdw: ograniczanie rzeczywistoci do tego, o czym mwi znaki, lub uznanie tego, co daj znaki, za jak now dziedzin rzeczywistoci. Przed tymi bdami przestrzegali take Twardowski, gdy mwi o symbolomianii i pragmatofobii, oraz ukasiewicz, gdy zaleca nieustanny kontakt z rzeczywistoci przy posugiwaniu si rozwinitymi systemami lozocznymi. Znaki powstaj najpierw jako proste zastpienie wyraanej rzeczywistoci, ale su nastpnie do zaspokajania potrzeb teoretycznych, gdzie nastpuje tzw. spitrzenie znakw: zespoy znakw zastpujemy innymi znakami. To spitrzenie nierzadko nie jest dostrzegane i prowadzi do nieporozumie. Innym wanym elementem mechanizmw znakowych jest odrnienie samych znakw od instrukcji wykonawczych opisujcych te mechanizmy i pouczajcych, jak si nimi posugiwa. Drewnowski wyrni trzy rodzaje teorii naukowych: przyrodnicze, matematyczne i teologiczne. Dla kadej z nich opracowa zasady posugiwania si znakami, wskazywa te na relacje midzy tymi teoriami. Jego program mia uatwi rozpoznanie i rozwijanie tych relacji. Najpierw jednak autor Zarysu przedstawi podstawowe skadniki swojego systemu. Punktem wyjcia jest zdanie elementarne o ksztacie b2 a1 a2 a3 , ktre mona odczyta nastpujco: istota b2 , ujmujc w sposb a1 rzecz a2 , doznaje a3 . Z tych zda, wykorzystujc proste prawa logiki, mona wyprowadzi ca wiedz. Wczeniej trzeba jeszcze zaoy, e zdania elementarne s obiektywne. Dziki temu zaoeniu mona na przykad utworzy zdania: a1 a2 a3 w ujciu a1 rzecz a2 ma cech a3 ; a2 a3 rzecz a2 ma cech a3 itp. Program Drewnowskiego jest od strony formalnej oparty na rozbudowanej ontologii
24

Tame, s. 5859. Por.: tame, s. 68.

NAUKOWA FILOZOFIA KOA KRAKOWSKIEGO

15

Leniewskiego. W powojennym artykule na temat powszechnikw Bocheski odrzuci ontologi Leniewskiego, czyli ontologi w sensie lozocznym, a nie jako system logiczny. Nie mg si zgodzi na to, e ta ontologia otwarcie odrzuca wasnoci25 . Jak widzimy, w systemie Drewnowskiego wasnoci mona atwo zdeniowa. To za, czy przyjmiemy ich istnienie, zaley ju od ontologicznej interpretacji otrzymanych denicji. W kadym razie nic nie stoi na przeszkodzie, by zinterpretowa pewne elementy tego systemu tak, by otrzyma ontologi zbien z ontologi klasyczn. Drewnowski chcia, by jego program by moliwie neutralny ontologicznie, dziki czemu mgby suy jako dobre narzdzie porozumienia midzy rnymi szkoami lozocznymi. Program lozoczny mg by jednak odnoszony wycznie do ontologii, czyli opisu rzeczywistoci z punktu widzenia jej istnienia realnego. Nie zajmowa si bliej teori poznania, i innymi zagadnieniami, ktre nie dao si uj w ramy jego systemu opartego na ekstensjonalnej logice. Z drugiej strony, rozwaania dotyczce dozna, postaw yciowych, przebiegw czasowych i innych elementw rzeczywistoci zycznej i psychicznej wskazuj na to, e sprawy te nie byy mu obce. Przeciwnie, dy do tego, by z lozoi wyeliminowa pierwiastki subiektywne, a uwydatni obiektywne i na nich zbudowa teori rzeczywistoci zycznej, psychicznej i nadprzyrodzonej26 . Program jego by uwaany za zbyt ambitny, by mg by zrealizowany. Wydaje si jednak, e taka ocena jest zbyt pochopna. Owszem, trudno powiedzie, jak mogaby wyglda pena realizacja tego programu lozocznego, ale przykady szczegowych analiz z zakresu lozoi nauk przyrodniczych, matematyki czy teologii s bez wtpienia ciekawe i nierzadko odkrywcze. Drewnowski by zainteresowany metodologi nauk, z ktr zapoznamy si lepiej w nastpnym rozdziale. Na razie wspomnijmy jego schemat przestrzenny, ktry by pewnym uproszczonym modelem rzePor.: J. M. Bocheski, Zagadnienie powszechnikw, art. cyt., s. 96. Drewnowski przewidywa moliwo stosowania take logik nieklasycznych i analizowania wszelkich problemw lozocznych.
26 25

16

WOLAK

czywistoci. Model zawiera podwjne uproszczenie. Najpierw trzeba pamita, e jest to model, ktry przy pomocy zalenoci geometrycznych ma przedstawi zalenoci formalne, a nie stosunki przestrzenne. Nastpnie nieskoczono wymiarw zostaa w modelu zredukowana do trzech27 . W schemacie tym sprawy naturalne s reprezentowane przez paszczyzn, natomiast sprawy nadprzyrodzone nale do trzeciego wymiaru. Schemat ilustruje midzy innymi to, e rzeczywisto naturalna moe by nieskoczona, ale to w niczym nie narusza transcendencji rzeczywistoci nadprzyrodzonej. Transcendencja nie oznacza jednak braku zwizku, przeciwnie, tak jak paszczyzna jest zanurzona w przestrzeni, tak wiat naturalny jest zanurzony w nadprzyrodzonym. Drewnowski wyciga ze swojego schematu take bardziej szczegowe wnioski. Na przykad pisze, e pewne twierdzenia planimetrii mona atwiej udowodni przy uyciu stereometrii, podobnie pewne zjawiska wiata naturalnego mona atwiej zrozumie, gdy si przyjmie istnienie nadprzyrodzonoci. Chodzio mu gwnie o cuda, ktrymi lozoa nigdy nie lubia si zajmowa, ale dla Drewnowskiego byy one jednym z gwnych elementw lozoi Boga. Program lozoczny i zwizany z nim schemat przestrzenny ukazyway te blisk zaleno midzy jzykiem nauk przyrodniczych i jzykiem teologii. Wprawdzie znaczenia terminw teologicznych s nieskoczone28 , ale relacje formalne midzy nimi odpowiadaj takim relacjom midzy terminami opisujcymi rzeczywisto naturaln. S dwie najwaniejsze drogi poznania teologicznego: a) zgbianie znaczenia stworzonych rzeczy, gdy wszechwiat jako boska teoria jest tylko znakiem, ktry wyraa prawd o Bogu; b) posugiwanie si analogi teologiczn, ktra polega na izomorzmie midzy pojciami teologicznymi i przyrodniczymi. W tej analogii naleaoby te wproDotyczy to podstawowego modelu, gdy w rzeczywistoci model znajduje bardzo wiele zastosowa, ktrych nie sposb tutaj przedstawi. 28 Wprawdzie znaczenia nie podlegaj kwantykacji, ale Drewnowski posugiwa si tym terminem, ktry zdeniowa przy pomocy poj pierwotnych swojego programu nieskoczono znacze terminw teologicznych wie si z nieskoczonoci doznania, jakie posiada Bg, gdy poznaje samego siebie.
27

NAUKOWA FILOZOFIA KOA KRAKOWSKIEGO

17

wadzi dodatkowy znak wyraajcy stosunek elementw nieskoczonych do skoczonych, np. relacj stwarzania29 . Drewnowski w zasadzie nie zajmowa si histori lozoi i w dyskusjach nad stosowalnoci logiki matematycznej w lozoi nie powoywa si na argumenty historyczne, ale raczej nierzadko korzystajc z rnych zabiegw retorycznych stara si pokazywa wyszo tej logiki nad logik tradycyjn. Przeprowadzi te kilka szczegowych analiz lozocznych, np. analiz pojcia istnienia, ale wykorzysta tam formalizm opracowany przez Bocheskiego, a nie swj wasny. Widocznie uwaa, e tamten formalizm jest lepiej znany i czytelnicy atwiej zdoaj zrozumie rozwaania oparte na nim. Wyzna te, e po zaginiciu podczas wojny napisanych wczeniej prac, nie mia pniej czasu i moliwoci, aby szerzej rozwija swj program. 3. FILOZOFIA PRZYRODY, FILOZOFIA NAUKI, WIARA Zainteresowanie naukami przyrodniczymi byo w Kole Krakowskim podporzdkowane sprawom naukowoci lozoi i teologii. Bocheski zaj si lozo nauki dopiero po wojnie30 . Wicej uwagi powici nauce Jan Salamucha. W cyklu artykuw drukowanych pomiertnie Salamucha przedstawi kilka uwag z dziedziny lozoi przyrody, wskazujc wpyw wspczesnej nauki na pewne pogldy lozoczne. Artykuy te wiadcz o zainteresowaniu Salamuchy wspczesn nauk, ale te o jego niezbyt duej biegoci w tej dziedzinie. Trzeba jednak wzi pod uwag, e byy to artykuy bardziej popularne ni naukowe i by moe autor wiadomie dopuszcza pewne uproszczenia. Piszc o koncepcji czasu i przestrzeni Salamucha stwierdzi, e dotychczasowa lozoa, w tym rwnie Kantowska, godzia si na tyrani czasu i przestrzeni, nad ktrymi nie mamy adnej wadzy. Dowodzi, e oba pojcia s nieempiryczne, czyli nie moemy dowiadczalPor.: J. F. Drewnowski, Zarys, art. cyt., s. 144145. Por.: Z. Wolak, Kilka uwag o lozoi nauki J. M. Bocheskiego, [w:] Przestrzenie ksidza Cogito, [red.] S. Wszoek, Biblos, Tarnw 1996, s. 163188.
30 29

18

WOLAK

nie stwierdzi wpywu przestrzeni i czasu na jakiekolwiek zjawiska zyczne. Mimo to, s one pojmowane jako co rzeczywistego, niezalenego od ludzkiego umysu, czyli sprawuj nad nim tyrani, czy to jako substancja, czy jako forma aprioryczna. Zdaniem Salamuchy, odkrycie geometrii nieeuklidesowych i teorii wzgldnoci pozwolio wyzwoli si od obu tych tyranii. Po przytoczeniu historii rozwizania problemu pitego postulatu przez obaczewskiego, stwierdzi, e pojcie przestrzeni stao si dowiadczalnie wywracalne, w zwizku z czym przestrze jest tylko konstrukcj pojciow i mona t konstrukcj konsekwentnie i bezsprzecznie na rne sposoby rozbudowywa31 . Trudno powiedzie, co Salamucha mia na myli. Jeli geometri pojmie si jako nauk formaln, dowiadczenie nie bdzie miao adnego wpywu na uznawanie jej twierdze. Status geometrii nieeuklidesowych jest taki sam jak euklidesowej. Co najwyej, nowe geometrie ujawniy wyranie formalno starej. Jeli natomiast posuymy si tymi rnymi modelami do tworzenia modeli zycznych, to wanie dowiadczenie bdzie decydowa, ktra z tych geometrii poprawnie opisuje rzeczywisto zyczn lub jej fragment. Salamucha nie zwrci te uwagi na bardzo wan wspomnian ju wyej cech tych poj, ktra pojawia si w nowej zyce: zostay one zdeniowane nie na sposb istotowy czym one s w sobie, ale w sposb operacyjny jakie czynnoci naley wykona, by otrzyma wielkoci, ktre moemy wstawi do rwna teorii zycznych32 . Porwna on ze wspczesn koncepcj teori w. Tomasza i wskaza na pewne podobiestwa, jednak nie sformuowa adnego kryterium istnienia dla poj zycznych jak to uczyni pniej Quine co byoby najlepszym sposobem porwnania ontologicznego statusu tych poj na gruncie lozoi klasycznej i wspczesnej zyki.
31 J. Salamucha, Czas, przestrze i wieczno, [w:] J. Salamucha, Wiara i wiedza, dz. cyt., s. 86. 32 Co ciekawe, Salamucha zwraca uwag na wymg operacyjnoci poj lozocznych. Sprowadza si on do postulatu jednoznacznoci poj lozocznych, a w konkretnym przypadku rozwaanym przez niego, pojcia istoty. Jednoznaczno jest te istotn cech poj operacyjnych w zyce.

NAUKOWA FILOZOFIA KOA KRAKOWSKIEGO

19

Uwagi na temat determinizmu i indeterminizmu miay suy uodpornieniu si na deterministyczny fetyszyzm, ale w istocie nie wnosiy wiele nowego. Ciekawsze i bardziej wnikliwe s uwagi na temat mechanicyzmu i nalizmu. Salamucha stwierdzi, e logika wspczesna dostarcza narzdzi, ktre umoliwiaj opis celowoci w przyrodzie w jzyku nauk przyrodniczych: Opis nalistyczny zupenie nie koliduje z opisem mechanistycznym s to dwa rne obrazy jednego i tego samego przedmiotu robione z dwch rnych stanowisk33 . Salamucha utosami procesy celowe ze zbiorami uporzdkowanymi celowo, czyli posiadajcymi ostatni element. Wspomnia o tym, e relacje porzdkujce takie zbiory maj pewne dodatkowe wasnoci wzgldem zwykych relacji porzdkujcych znanych w logice. Nie rozwin jednak tej ciekawej myli, a nawet j porzuci w dalszych rozwaaniach, ktre wskazuj na to, e raczej nie uchwyci on istoty celowoci, jaka pojawia si w naukach przyrodniczych i w lozoi. Stosunek nauki do wiary nie jest przez Salamuch jednoznacznie przedstawiony. Z jednej strony uznaje separacj i przestrzega przed pogwaceniem granic pomidzy nimi, a z drugiej posuguje si argumentacjami zykoteologicznymi dla wsparcia pewnych rozumowa opartych na myli w. Tomasza. Midzy innymi wykorzystuje jako argument hipotez mierci cieplnej. Jednak nie naley uwaa Salamuchy za zdecydowanego zwolennika zykoteologii, gdy w podsumowaniu argumentu z hipotezy mierci cieplnej stwierdza: W ten sposb nauki przyrodnicze przychodz nam z pomoc w osiganiu rezultatw podobnych do rezultatw metazycznej miaoci mylicieli redniowiecznych34 . Uznanie tylko pomocniczej roli tych argumentw i okrelenie rezultatw tylko podobnymi pozwalaj osabi zarzut posugiwania si przez Salamuch argumentacj z gatunku God of the gaps.
J. Salamucha, Struktura wiata materialnego, [w:] J. Salamucha, Wiara i wiedza, dz. cyt., s. 95. 34 J. Salamucha, Pocztek i koniec wiata materialnego, [w:] J. Salamucha, Wiara i wiedza, dz. cyt., s. 100.
33

20

WOLAK

Stosunek teologii do nauki powinien by, wedug Salamuchy, bezkolizyjny: Wszystkie historycznie znane konikty midzy teologami a przyrodnikami wynikay z bezprawnego naruszania linii granicznych; bd to teologowie niezrcznie wkraczali w dziedzin nauk szczegowych, bd tez odwrotnie przedstawiciele nauk szczegowych robili niezgrabne wypady w dziedzin teologii35 . Z drugiej strony uwaa on, e teologia wykorzystuje nauki i lozo dla poznania rzeczywistoci i rozwijania swojego jzyka. Jest w jego pogldach na ten temat widoczna niekonsekwencja36 . Przyjcie, e teologia jest norm negatywn dla lozoi, tzn. e z lozoi naley wyeliminowa tezy sprzeczne z tezami teologicznymi, wskazuje na jednostronn zaleno lozoi od teologii i podwaa tez, e konikty midzy nauk i lozo z jednej strony, a teologi z drugiej, s tylko pozorne. Nie wspomina te Salamucha o analogicznoci jzyka teologicznego i lozocznego, a to mogoby mie znaczny wpyw na analiz zalenoci midzy dziedzinami wiedzy, ktre uj w swoim schemacie37 . Spojrzenie na lozo i teologi jest u niego chyba zbyt wyidealizowane, uwaa bowiem, e cise metody zastosowane w lozoi uchroniyby j skutecznie od wszelkich bdw. Teologia jest norm negatywn dla lozoi tylko w sposb prowizoryczny, bo gdy lozoa osignie naleyty poziom, nie bd si w niej mogy pojawia tezy sprzeczne z tezami teologicznymi. Szkoda, e Salamucha nie rozwin swojej koncepcji relacji midzy naukami przyrodniczymi, lozo i teologi38 , ale prawdopodobnie jego znajomo nauk i ich lozoi nie bya wystarczajca. Tym niemniej jego uwagi s bardzo ciekawe i inspirujce. Salamucha wprowadzi do prac historycznych co w rodzaju metody hipotetycznodedukcyjnej. Czsto posugiwa si tzw. hipotezami eksplikacyjnymi, ktre byy sposobem na uzupenienie pewnych
35 J. Salamucha, Teologia i lozoa, [w:] J. Salamucha, Wiara i wiedza, dz. cyt., s. 48. 36 Zwracaj na ni uwag take Jadacki i witorzecka. Por.: Posowie o dziele Jana Salamuchy, [w:] J. Salamucha, Wiara i wiedza, dz. cyt., s. 543. 37 Por.: J. Salamucha, Teologia i lozoa, art. cyt., s. 4748. 38 Stosunkowo duo uwagi powici porwnaniom wspczesnej klasykacji nauk z tradycyjn klasykacj opart na trzech stopniach abstrakcji.

NAUKOWA FILOZOFIA KOA KRAKOWSKIEGO

21

brakujcych przesanek w ukazywaniu powiza midzy pogldami dawnych lozofw. Bardziej dopracowana, ale te trudniejsza, jest koncepcja Drewnowskiego. W Kole Krakowskim on by najbieglejszy w naukach przyrodniczych, a w lozoi nie wiza si zbyt mocno z tomizmem. Cieszy si, e jego rozwizania zgodne s z Tomaszowymi, ale szed wasn drog. Praktycznie cay program lozoczny oparty by na wspzalenoci rnych dziedzin wiedzy, zwaszcza logiki, nauk przyrodniczych, matematyki i teologii. Filozoa nie miaa w programie osobnego miejsca, gdy bya zawarta w jego caoci. Drewnowski nie dowodzi istnienia Boga, uzna istnienie rnych potrzeb, w tym potrzeb nadprzyrodzonych i nastpnie przyj, e te potrzeby mog by zaspokojone nie przez wytwory naszych umysw, ale przez istniejc obiektywnie rzeczywisto, w tym rzeczywisto nadprzyrodzon. Pewne znaczenie dowodowe mogy peni w jego systemie cuda, ale nie zajmowa si nimi zbyt dokadnie. Generalnie chodzio mu nie o dowodzenie istnienia rzeczywistoci naturalnej czy nadprzyrodzonej, ale o jej poprawny opis, przy zaoeniu, e ta rzeczywisto istnieje. Wspomniany ju schemat przestrzenny w obrazowy sposb wskazywa na zalenoci midzy jzykiem nauk przyrodniczych i jzykiem teologii. Ciekawe miejsce zajmowaa w jego programie rwnie matematyka, z ktr zmaga si Salamucha, prbujc okreli jej miejsce w schemacie tradycyjnych stopni abstrakcji. Drewnowski twierdzi, e arytmetyka liczb naturalnych jest teori przyrodnicz, opart na pierwotnych pojciach iloci i znaku. Natomiast teorie czysto matematyczne mona, jego zdaniem, obj tzw. teori stosunkw39 . Trudno w tej krtkiej prezentacji wchodzi w szczegy tak bogatego programu lozocznego. Wspomn tylko, e Drewnowski uwaa, i do teorii matematycznych, czyli badajcych zalenoci midzy znakami, mona by zaliczy ca t cz metazyki, ktra zajmuje si prawami oglnymi, midzy innymi takie zagadnienia, jak moliwo, konieczno, przyczynowo, celowo, determinizm, warto, wia39

Por.: J. F. Drewnowski, Zarys, dz. cyt, s. 73, 129.

22

WOLAK

domo i wiele innych40 . Moemy zauway, e niektre z tych idei prbowa rozwija Salamucha. Wydaje si jednak, e gdyby Drewnowskiemu udao si przeprowadzi odpowiednie badania na gruncie swojego systemu, wyniki byyby ciekawsze ni te, ktre osign Salamucha. Dla niego racjonalno wiata to jego matematyczno, ale nie w znaczeniu zasady matematycznoci, raczej chodzi o to, e wszystko, co moe by sensownie wyraone to nasze doznania i wyraone w znakach stosunki midzy nimi, a to wanie matematyka, tyle e rozbudowana dziki nieograniczonym moliwociom spitrzania znakw. Drewnowski deniuje te podstawowe pojcia zyczne przestrze i czas, i podaje zasady rekonstrukcji teorii zycznych w ramach swojego programu. Dyskusja nad nim wymagaaby obszerniejszych studiw i na pewno byaby ciekawa. Zamieszcz tutaj tylko jedn uwag krytyczn. Drewnowski uwaa, e podstaw wszelkich teorii s zdania elementarne, ktre wyraaj doznania zwizane z konkretnymi rzeczami. Wyobramy sobie uczonego, ktry patrzy na formu matematyczn wyraajc jakie prawo zyki. Formua ta jest rzecz, ale jego doznanie jest zwizane z jej znaczeniem. Jest ono dla uczonego zajmujcego si zyk teoretyczn nieporwnanie waniejsze ni wszelkie doznania ujte w zdaniach elementarnych. Czy to doznanie mona zredukowa do jakiej kombinacji dozna zawartych w zdaniach elementarnych, albo inaczej: czy to zdanie quasielementarne (bo dotyczce znaczcej formuy, a nie rzeczy) moe by zredukowane do zwykych zda elementarnych? Chyba nie, skoro wiemy, e kada teoria zyczna zawiera pewien naddatek teoretyczny, ktry pochodzi od zastosowanej matematyki. Z drugiej strony w programie lozocznym s zawarte pewne procedury uoglniajce, ktre mogyby pozwoli na tak redukcj. Tym niemniej trzeba si chyba zgodzi z tym, e program Drewnowskiego, cho wychodzi od stwierdze zdroworoz40

Por.: tame, s. 75.

NAUKOWA FILOZOFIA KOA KRAKOWSKIEGO

23

sdkowych, tworzy nierzadko konstrukcje mocno nieintuicyjne41 . Tak jednak rodzi si lozoa i nauka. Ciekawe jest miejsce teologii i wiary w programie lozocznym. Drewnowski nie uprawia teodycei i nie dowodzi istnienia Boga, ale przyjmuje Jego istnienie. Interesoway go gwnie dwie sprawy: jak uj nadprzyrodzono i jak oceni teologi z punktu widzenia metody naukowej. Pierwsza z nich znalaza wiele miejsca w rnych pismach tego lozofa. Streszczenie tego zagadnienia zawiera si w schemacie przestrzennym, w ktrym pooony jest nacisk na dwa aspekty nadprzyrodzonoci: jej zupena inno wobec rzeczywistoci naturalnej i identyczno pewnych relacji formalnych (izomorzm) midzy pojciami ujmujcymi rzeczywisto naturaln z jednej strony i rzeczywisto nadprzyrodzon z drugiej. Ta identyczno zostaa uznana za podstaw analogii teologicznej, ktr w pewnym stopniu wykorzysta Salamucha i Bocheski. Gdy idzie o naukowo teologii, Drewnowski najpierw pokaza, e moe ona zaj odpowiednie miejsce w programie lozocznym, a tym samym wejdzie do kompleksu nauk ujtych w tym programie. Nastpnie dowodzi, e tylko teologia katolicka spenia wymogi metodologiczne podobne do tych, jakie stawiane s wobec teorii zycznych. Spenia ona najwaniejsze warunki, jakie postawi Drewnowski przed religi: wyznaje transcendencj absolutu i daje swym wyznawcom nadprzyrodzone narzdzia, bezporednio dostpne kademu i atwe w uyciu. Postulaty te zostay precyzyjnie wyjanione i rozwinite. Teologia katolicka zyskaa status naukowy podobny do statusu zyki, Drewnowski wykazywa, e metodologie obu dziedzin s lub mog by bardzo bliskie. Na przykad, jeli nawiemy do Poppera, obie s falsykowalne42 . To, e religia lub jej teologia spenia warunki naukowoci, nie jest oczywicie dowodem jej prawdziwoci, wiadczy
41 Drewnowski by oczywicie wiadom tego i dlatego w rnorodny sposb posugiwa si swoim schematem przestrzennym, ktry wskazywa na mnogo rnych transcendencji w poznaniu rzeczywistoci nie tylko nadprzyrodzonej, ale take naturalnej. 42 Por.: J. F. Drewnowski, Czy metazyka i religia wytrzymuj krytyk naukow, [w:] tene, Filozoa i precyzja, dz. cyt., s. 188191.

24

WOLAK

jedynie o tym, e mona j traktowa jako wiedz obiektywn. Pewne idee Drewnowskiego dotyczce tych zagadnie podejmie i rozwinie Bocheski w Logice religii. Teoretyczne rozwaania Drewnowskiego znalazy oddwik w jego rozwaaniach dotyczcych rnych aspektw ycia spoecznego i religijnego. Wypowiada si on na temat mioci chrzecijaskiej, maestwa, zwizku moralnoci z kultur, planowania gospodarczego, roli wieckich po soborze, pisa te ywoty witych. Koncepcja Drewnowskiego ma z pewnoci wane zalety. Jego program moe prowadzi do ciekawych bada i wynikw w lozoi. Szkoda, e zaginy jego prace formalne dotyczce szczegowych zagadnie, ale to, co ocalao wiadczy o tym, e program nie wyczerpa si tylko w oglnikowych stwierdzeniach. Moe on rwnie suy jako metoda porozumienia midzy pewnymi (oczywicie nie wszystkimi) stylami i szkoami lozocznymi, ktre wydaj si zbyt odlege, by mona byo liczy na ich bezporedni kontakt. Wyjtkowo mocno postawiona jest w programie lozocznym i caej twrczoci Drewnowskiego sprawa realnoci istnienia tych bytw, ktrym przypisuje si istnienie podstawowe: istot, rzeczy, Boga. Bg Drewnowskiego nie ma nic wsplnego z konstrukcjami teoretycznymi, jest transcendentny, a jednoczenie doskonale immanentny. Podkrelibym jeszcze cisy zwizek precyzji mylenia z umiejtnoci odkrywania nowych idei, tworzenia nowych pomysw, ktre niczego nie burz, ale otwieraj nowe perspektywy. Cay program lozocznoteologiczny Koa Krakowskiego bez wtpienia zasuguje na studiowanie i kontynuacj, szczeglnie ze strony lozofw i teologw katolickich. Nie znaczy to, e caa lozoa i teologia powinna obra w kierunek, ale powinien on zyska znaczc pozycj w kalejdoskopie wspczesnej myli religijnej i lozocznej.

NAUKOWA FILOZOFIA KOA KRAKOWSKIEGO

25

SUMMARY Scientic Philosophy of the Cracow Circle


The Cracow Circle was a group of four Polish philosophers and logicians (Salamucha, Bocheski, Drewnowski, Sobociski) connected with LvovWarsaw School. They tried to apply the modern logic to a Christian thought. This application rst needed explication what the mathematical logic really isnot a science connetced with the Aristotelian abstraction of the second degree but formal science unnecessary in a strict reasoning and dening. Then they showed how important was always exactness in Christian thought and wrote some papers in which the modern logic was used in dierent issues (maybe the most famous was Salamuchas analysis of Thomas proof ex motu of the existence of God). Cracow Circle was also strongly interested in relations between science and religion, they tried to show and explore new ways to develop Christian, especially catholic, views of the world, philosophy and theology. Very interesting was Drewnowskis philosophical program and its applications in various problems in philosophy, theology, sociology etc.

You might also like