You are on page 1of 18

Lesenisciduip et, sum ea faciliquatue tet autat. Ut velisl iril euisl el ea autpat, quipissecte tat.

Magna feu feuissisim quat pratin vel dit, core dolore magnim nulputat, quat do duis dit nibh exerilit ut lum el eraesecte do dignim iliscilit eu feummy niatum irilit dolore magna facin velit accum in et prat. Cilis esto conum zzriustrud dolore dolor ip eugait aliquat. Dui te eum ectem veros nullandre ming euipit pratio con elit amcommy nulla consequatum zzrilis ciliquamet, quipis alit et utpat. Ut laore del elessim quis endipit pratin venibh ea commy nummy num quam veliquisl utpat adiatin veliquat ipis exero od molortie tet ute magna consequissi. Essi eu feugait prat lor ing erciliquat iure corperilis nulla commolore tet, seniamet, consed tie consectem nim vullan henim volobor alismoluptat lutatin ulput volobore tat ad tat eum quip ex erilis niam irit volore consed digna feugait loborerit niam voloborer sed magna facillamet adit atue tat luptat, se dolorpercil utpatem quat. Duiscil dolum vent alisci ero conse ea faci estio er in utat lutat, sisi blaore do conulput lorem accum zzriuscidunt lute mod magnim et prate modit vent ecte feum velisi tions augait nis nim dolestin ut acipsusci elisit at. Duisim vulput ex eu feu feum inim in hendre dunt luptat. Lummodolore tat pratum ing eniam, vent velit luptat. Guerit, sum volut adionse quismolesto endiat euisit lan ex euguero dolore commy nibh eugait iure mincilit alit ipsum ver alit nulla con volore delenim volut am, quisim in heniam, quatio et laore consed molor suscinibh eugait lore delit lutpat in ut at. Peraestrud diat. Gait, sisl doloborer adipis eugiamcon vel duisciliquam volestrud magna facin hent am vullandre deleniamet loreetum iureet ad dui ea feummy nullametum illan ulput nostismolor sed dunt volorercilit adiametue delendrero er suscillaor adignim eugiam, volut praessi essecte do digna feu feuip exeraesto ea facilit, con vulputat. Ut dignit ad min enibh et, sequat. Ut vullut prat. Duipis do odionum in ver si. Usci bla feugait aut aliscip etummy nulla feum quipsum del inci erit, consequatet nons nulput prat. Lobor at. Ut pratem nibh endit veros at alit nostrud tissent ut wisiscilisis nim iuscilis nostrud tat, sustrud tem alit, sum quip eum zzrilla ad ex euis dolobore dunt la faccum ea aliquisl iuscidunt w imieniu Kolegium Redakcyjnego Hanka Dmochowska

PRZEGLD ZACHODNI 2010, nr 3

RAFA DROZDOWSKI pozna

Poprawianie miejskiej przestrzeni publicznej

Uwagi wstpne

Zainteresowanie socjologw sfer publiczn (w tym zwaszcza miejsk sfer publiczn) osadzone jest od dziesicioleci w charakterystycznym dla kontekcie. Na kontekst ten skada si, po pierwsze, zaoenie, i miejska sfera publiczna znalaza si w gbokim kryzysie (nie peni ju w wystarczajcym stopniu funkcji wehikuu i jednoczenie narzdzia deliberatywnej demokracji, oraz jest sukcesywnie zawaszczana przez rozmaite prywatyzmy, oraz jest przymykana przed najrniejszymi kopotliwymi kategoriami mieszkacw uytkownikw miasta itd.). Po drugie, na w oglniejszy kontekst zainteresowania miejsk sfer publiczn skada si rwnie przekonanie, e odzyskanie jej dla spoeczestwa lub chocia jaka zasadnicza zmiana sposobu mylenia o jej zadaniach i funkcjach przeoy si w bezporedni sposb na podniesienie jakoci demokracji (przynajmniej tej spoecznej), na rozwj spoeczestwa obywatelskiego i generalnie na uratowanie wrd czonkw spoeczestwa poczucia, i tworz oni w dalszym cigu wsplnot mylc i dziaajc w kategoriach dobra wsplnego. Tymczasem za, nie negujc nawet obu wspomnianych wyej zaoe (przynajmniej nie w caoci), warto w moim przekonaniu postawi pytanie, czy skdind wana, poy Artyku niniejszy stanowi czciowo zmodyfikowan i istotnie poszerzon wersj artykuu zatytuowanego Lepsza sfera publiczna bezdyskusyjny postulat pod dyskusj. Wspomniany artyku ukae si w ksice pt. Sfera publiczna w miecie, M. Nowak, P. Pluciski (red.), Pozna, Wydawnictwo Naukowe Wydziau Nauk Spoecznych UAM, pod koniec 2010 r.  Zob. J. H a b e r m a s , Strukturalne przeobraenia sfery publicznej, Warszawa 2008.  Zob. np. R. D r o z d o w s k i , W. G o d z i c , H. G r z e s z c z u k - B r e n d e l , A. J a k u b o w s k a , M. K r a j e w s k i , W. K u l i g o w s k i , L. O l s z e w s k i , J. S a w i c k a , E. R e w e r s , Prywatnie o publicznym/publicznie o prywatnym, R. Drozdowski, M. Krajewski (pomys i redakcja), Pozna 2007.  Zob. np. J. R a n c i e r e , Dzielenie postrzegalnego. Estetyka i polityka, Krakw 2007.  Zob. N. K l e i n , No logo, Izabelin 2004, s. 21-143, zob. te np. J. U r b a s k i , Odzyska miasto. Samowolne osadnictwo, skoting, architektura, Pozna 2005.  Zob. Ch. M o u ff e , Paradoks demokracji, Wrocaw 2005, s. 115-123.  Trudno polemizowa ze stwierdzeniem, e proces destrukcji miejskiej sfery publicznej rzeczywicie postpuje (cho jednoczenie wielu autorw zob. np. M. Castells, Spoeczestwo sieci, Warszawa 2007 wska-

Rafa Drozdowski

teczna i ciekawa dyskusja na temat miejskiej sfery publicznej nie staje si niekiedy pretekstem do wysuwania postulatw i roszcze, ktre raczej wzmacniaj system ni stron spoeczn, ktre dopominaj si o rozwizania obniajce w kocowym rozrachunku poziom spjnoci i integracji spoecznej i ktre wolno by byo moe nawet nazwa antyspoecznymi? Innymi sowy mwic warto dopytywa si, czy w powszechnie deklarowan trosk o przestrze publiczn, o jej kondycj i status nie s wszyte jakie funkcje ukryte, czy troska ta nie toruje drogi jakiemu pobocznemu dyskursowi, ktry suy spoecznemu i politycznemu zalegitymizowaniu dziaa obliczonych na limitowanie, bd wrcz na ograniczenie indywidualnej i zbiorowej autonomii? Chciabym wic spojrze w niniejszym artykule na miejsk przestrze publiczn (za waciwie na socjologiczn dyskusj na jej temat) nieco podejrzliwie. Sprbuj tu wskaza osiem rnych (cho w sumie, jak si okae, do cile powizanych z sob) sposobw instrumentalizowania dyskusji o tej przestrzeni. Wszystkie one sprowadzaj si w praktyce do wikania postulatu walki o l e p s z przestrze publiczn w rol koronnego argumentu majcego bd to 1) uzasadnia i uprawomocnia projekty radykalnej (wic i zarazem ryzykownej, o trudnych do przewidzenia skutkach ubocznych) ingerencji w zastan tkank spoeczn oraz architektoniczn miasta, bd te 2) uzasadnia i uprawomocnia stopniowe kawaek po kawaku o d d a w a n i e miasta rozmaitym grupom interesu uwaajcym si/uznanym przez wadze samorzdowe za potencjalnie lepszych zarzdcw okrelonych zasobw miejskich.

Ratowanie sfery publicznej spraw (urzdniczego) honoru

Powszechne przekonanie, e miejska sfera publiczna znajduje si od lat w gbokim kryzysie upowania i niejako uprawnia wadze miejskie do podejmowania rozmaitych dziaa administracyjnych, ktre maj j chroni przed dalsz degradacj, lub ktre jeszcze lepiej suy maj nadaniu jej zupenie nowego oblicza, bardziej jakoby odpowiadajcego wyobraeniom o jej modelowej postaci w coraz szybciej zmieniajcym si spoeczestwie. Trudno kwestionowa potrzeb takich dziaa. Niewtpliwie, znaczna ich cz wychodzi naprzeciw oczekiwaniom spoecznym. I niewtpliwie o wielu z nich da si powiedzie, i w sumie zaprojektowano je z du konsekwencj i znawstwem
zuje, i tak naprawd wiele starych funkcji rozumianej w sposb Habermasowski sfery publicznej przej dzi Internet lub, e tradycyjnie pojmowana sfera publiczna ulega parcelacji na niezliczon subsfer majcych potwarty charakter zob. np. R. P u t n a m , Samotna gra w krgle. Upadek i odrodzenie wsplnot lokalnych w Stanach Zjednoczonych, Warszawa 2008). Wicej wtpliwoci budzi moe zaoenie o prostym, liniowym zwizku pomidzy jakoci sfery publicznej a jakoci demokracji i si spoeczestwa obywatelskiego. Nie tylko dlatego, e mamy prawo si spiera, co w tym zwizku jest zmienn zalen, a co zmienn niezalen. Take dlatego, e z coraz wiksz trudnoci przychodzi socjologom okreli si tego zwizku, nie wspominajc ju o ustaleniu listy jego dodatkowych, czsto bardzo sytuacyjnych uwarunkowa.

Poprawianie miejskiej przestrzeni publicznej

socjotechnicznym oraz ze szczer nadziej, e prdzej lub pniej zaowocuj widoczn popraw jakoci ycia w miecie. Zarazem jednak trudno te wyzby si wraenia, e dziaania te otwieraj furtk rozmaitym niepokojcym rozwizaniom, ktrych wspln cech jest denie do nadregulacji. Dobrym przykadem mog tu by podejmowane przez samorzdy wielu (wikszoci) miast inicjatywy na rzecz zwikszenia bezpieczestwa publicznego. Czstokro prowadz one nie tylko do w i k s z e g o , w z g l d n i e i n n e g o , n i b y o w p l a n a c h ograniczenia praw i uprawnie mieszkacw, lecz take paradoksalnie zniechcaj do bycia na miecie, czyni z potencjalnych uytkownikw, bd wspgospodarzy miejskiej sfery publicznej domatorw z koniecznoci, ktrzy zaszywaj si w sferze prywatnej i coraz mniej chtnie j opuszczaj, jednak nie z uwagi na jej atrakcyjno, lecz dlatego, e na miecie daje si we znaki zbyt duo dyscyplinujcych i opresyjnych regu okrelajcych d o p u s z c z a l n e sposoby funkcjonowania w przestrzeni miejskiej i d o p u s z c z a l n e tryby jej uytkowania. Inny przykad zwyciania polityki nadregulacyjnej to stale wzrastajca liczba przepisw i regulacji okrelajcych takie kwestie, jak zasady adu wizualnego czy warunki, na jakich m a p r a w o uobecnia si w przestrzeni miejskiej sztuka publiczna10. Denie wadz miejskich do uprawiania polityki nadregulacji, do prostego zarzdzania okrelonymi zjawiskami i procesami miejskimi za pomoc instrumentw administracyjnych (ktrych w kocu okazuje si by zbyt duo i ktre w kocu objawiaj si jako kolejne narzdzia nadzoru) moe by interpretowane jako przejaw do w sumie naiwnej wiary w to, e d a s i wywoa, albo przynajmniej przyspieszy okrelone spoecznie (i zarazem ekonomicznie oraz politycznie) podane skutki za pomoc rcznego sterowania.
Do inicjatyw takich zaliczy mona przede wszystkim starania legislacyjne wadz miejskich majce doprowadzi do zwikszenia uprawnie rozmaitych sub porzdkowych. Zaliczy mona do nich jednak rwnie np. poszerzanie obszarw objtych monitoringiem elektronicznym (temu sposobowi u-efektywniania nadzoru nad miastem i jednoczenie u-opresyjniania stosunkw miejskich socjologowie powicili jak dotd chyba najwicej uwagi zob. np. M. K r a j e w s k i , Kultury kultury popularnej, Pozna 2003, s. 166-204, zob. te K. M i c i u k i e w i c z , Evidence Locker. Oswajanie miejskiego nadzoru, w: M. Krajewski (red.), Wizualno miasta. Wytwarzanie miejskiej ikonosfery, Pozna 2007, s. 319-326), zachcanie mieszkacw do tworzenia stray ssiedzkich, komplikowanie/ograniczanie regu dostpu do tradycyjnie otwartych terenw miejskich, takich jak parki, czy miejskie kpieliska itd.  W Polsce dyskusja na temat adu wizualnego rozpocza si, tak naprawd, z chwil pojawienia si w latach 90. poprzedniego stulecia firm zarzdzajcych nonikami reklamy zewntrznej. Pocztkowo billboardy prbowano ustawia i zawiesza praktycznie wszdzie. Po paru latach nieskrpowanej ekspansji firm outdoorowych samorzdy wikszoci miast zaczy jednak wprowadza rozmaite ograniczenia zakazujc min. umieszczania tablic reklamowych w zabytkowych czciach miasta, wprowadzajc limity na liczb nonikw itd. Denie do uporzdkowania wizualnego przestrzeni miejskiej za pomoc narzdzi prawnych moe si wyda w przypadku reklamy zewntrznej uzasadnione (pod warunkiem oczywicie, e restrykcje nie pjd zbyt daleko). Wiksze wtpliwoci budz powracajce co jaki czas pomysy majce na celu np. ujednolicenie ulicznych szyldw, czy narzucenie mieszkacom cile okrelonej kolorystyki elewacji budowanych lub remontowanych budynkw. Z jednej strony (jakie) uporzdkowanie przestrzenne jest oczywicie wskazane. Z drugiej strony jednak, atwo tu o przesad glajszachtujc miasto. 10 Do tematu sztuki publicznej w miecie powrc jeszcze szerzej w osobnej, powiconej wycznie temu zagadnieniu czci artykuu.


Rafa Drozdowski

Mona jednak w tych wtpliwociach pj o krok dalej i stwierdzi, e denie to jest take odzwierciedleniem gbokiego, strukturalnego kryzysu wadzy miejskiej (za poniekd wadzy w ogle). U jego podstaw tkwi (trafne skdind) przekonanie poszczeglnych podmiotw wadzy, e w warunkach postpujcej globalizacji radykalnie kurczy si zakres ich realnego sprawstwa11. Ta do nowa sytuacja rodzi si rzeczy pokus poszukiwania jakich zastpczych i w gruncie rzeczy substytutowych obszarw wadztwa, majcych ratowa nadszarpnity autorytet wadzy i majcych j w nowy sposb uzasadnia w oczach spoeczestwa. Nietrudno si domyli, e znakomicie nadaje si do tego celu haso p o r z d k o w a n i a s f e r y p u b l i c z n e j . Powszechne przewiadczenie spoeczne, i jest ona n i e e f e k t y w n i e n a d z o r o w a n a 12 jawi si jako jednoznaczna zachta do giulianizacji stylu zarzdzania miastem (std wanie najwicej przykadw polityki nadregulacji dotyczy o czym ju tu bya mowa obszaru bezpieczestwa publicznego). Jednak coraz bardziej bezradne wobec rozmaitych trendw o ponadlokalnym zasigu i coraz mniej sprawcze wadze miejskie, chcc prezentowa si mieszkacom jako (mimo wszystko) przydatne, spoecznie uzasadnione aparaty planowania, wykonawstwa i nadzoru nie mog oczywicie poprzestawa na programach typu zero tolerancji. Dlatego coraz chtniej wskazuj one jako na swoje sztandarowe zadania nie tyle ju nawet na kwestie, ktre nadal ywo interesuj mieszkacw (jak ma to niewtpliwie miejsce w przypadku bezpieczestwa publicznego), lecz na kwestie, w przypadku ktrych kryteria realizacyjnego sukcesu s mikkie i rozmyte, za efekty powzitych dziaa praktycznie nieewaluowalne. Jedn z takich nowych, trudno ewaluowalnych, wymykajcych si twardym kryteriom oceniajcym dziedzin aktywnoci wadz miejskich sta si w ostatnich latach tzw. marketing miejsca13, inn np. planowanie strategiczne14, jeszcze inn rozmaite przedsiwzicia obliczone
11 Zob. np. Zob. J. S t a n i s z k i s , Wadza globalizacji, Warszawa 2003, s. 37-68. Na temat sabnicia tradycyjnych struktur wadzy w dobie globalizacji zob. rwnie np. U. B e c k , Wadza i przeciwwadza w epoce globalizacji. Nowa ekonomia polityki wiatowej, Warszawa 2005 oraz E. W n u k - L i p i s k i , wiat midzyepoki. Globalizacja demokracja pastwo narodowe, Krakw 2004. 12 Wicej na temat samego zjawiska n i e e f e k t y w n e g o n a d z o r u przestrzeni publicznej oraz o jego spoecznych, politycznych i ekonomicznych konsekwencjach zob. R. D r o z d o w s k i , Obraza na obrazy. Strategie spoecznego oporu wobec obrazw dominujcych, Pozna 2006, s. 248-253. 13 Wszystkie polskie miasta metropolitarne i wikszo miast, ktre aspiruj do tego miana ma ju wasne strategie promocji, w ktrych okrelone s rwnie ich docelowe wizerunki. I tak np., Wrocaw ma by miastem spotka, Rzeszw stolic innowacji, Warszawa miastem, w ktrym mona zakocha si, Pozna mia by miastem wartym poznania, ale ostatecznie zosta miastem know-how itd. Oczywicie w samym fakcie denia do tego, by doposaa miasta w jakie nowe znaczenia lub by stara si zdyskontowa ich obiektywne atuty, zaczynajc mwi o nich za pomoc bardziej marketingowego jzyka nie kryje si nic zego. Wtpliwoci pojawiaj si dopiero wwczas, gdy w marketingowy jzyk za bardzo odkleja si od rzeczywistoci i wwczas, gdy w caej tej swoistej grze pojawia si wraenie, e chodzi raczej o to, by maskowa indolencj, bdy i grzechy wadz miejskich, ni o to, by rzeczywicie kreowa jakie autentycznie nowe oblicza miasta. 14 Prawie wszystkie najwiksze, due i nawet rednie miasta w Polsce maj ju swoje strategie rozwoju. Oczywicie podobne dokumenty s miastom potrzebne i bardzo dobrze, e powstaj. Nie zmienia to jednak faktu, e czstokro su one nie tylko nakrelaniu jakiej wizji rozwojowej, ale rwnie odwracaniu uwagi od

Poprawianie miejskiej przestrzeni publicznej

na budowanie (wzmacnianie, konserwowanie) poczucia identyfikacji mieszkacw z miastem15.

Walec gentryfikacyjny

Rozmowy o miejskiej sferze publicznej i o tym, jak podnosi jej jako prdzej czy pniej prowadz do tematu gentryfikacji. Znw chciabym tu by ostrony. S oczywicie i dobre i ze projekty gentryfikacyjne. Rny jest w tych projektach stopie aspiracji gentryfikacyjnych (od gentryfikacji symbolicznej, majcej poprawi lub zmieni wizerunek miejsca, poprzez gentryfikacj ekonomiczn, majc podnie jego warto rynkow a po gentryfikacj spoeczn majc doprowadzi do zmiany struktury spoeczno-demograficznej zamieszkujcej je/ uywajcej go ludnoci). Rne s wreszcie technologie i style gentryfikacji poczynajc od takich, ktre oparte s na zaoeniu, i ostateczne cele gentryfikacji, jej tempo i jej narzdzia musz by mozolnie negocjowane i rzetelnie uzgadniane z mieszkacami rewitalizowanych obszarw16, poprzez takie, ktre traktuj gentryfikacj jako czysto biurokratyczne zadanie a po takie, ktre sprawiaj wraenie, i haso gentryfikacji jest jedynie przykrywk dla akcji metodycznego w y p a s z a n i a starych mieszkacw. Majc zatem wiadomo, e nie wszystkie zrealizowane projekty gentryfikacji zasuguj na krytyk i e wiele z nich spenio pokadane w nich nadzieje (zarwno wadz miejskich, jak i mieszkacw), chciabym tu mimo wszystko zachca do y c z l i w e j , l e c z ( j e d n a k ) n i e u f n o c i wobec ideologii gentryfikacyjnej. Po pierwsze, dlatego, e owa ideologia gentryfikacyjna wydaje mi si by dzisiaj niebezpiecznie blisko spowinowacona z pewnym mitem planistw miejskich, ktry miabym ochot okreli tu mianem m i t u a t w e j p r z e k s z t a c a l n o c i . Istotnie,
tu i teraz, swoistemu uniewanianiu teraniejszoci. Co gorsze, wiele z tych strategii od pocztku funkcjonuje de facto jako zestaw pobonych ycze, gdy nie s one w wystarczajcym stopniu osadzone ani w zastanych, ani w przewidywanych realiach finansowych i organizacyjnych. Co jeszcze gorsze, mona niekiedy odnie wraenie, e strategie miejskiego rozwoju powstaj nie tyle po to, by rzeczywicie okreli dugofalowe kierunki rozwojowe miasta, ale po to, aby obaskawi niektre miejskie grupy potencjalnego protestu (np. cz opozycyjnych radnych, cz krytycznie nastawionych do wadz miasta aktywistw organizacji pozarzdowych, cz lokalnych rodowisk opiniotwrczych itp.). w proces obaskawiania potencjalnych przeciwnikw aktualnie realizowanych polityk miejskich oznacza zazwyczaj wcignicie ich w ktr z faz pracy nad strategi lub nawet uczynienie ich wspautorami strategii. 15 Przykadem takich przedsiwzi s rne wspierane, niekiedy za inicjowane przez wadze miasta happeningi miejskie takie jak modne od kilku lat s zbiorowe portrety mieszkacw (zafundoway je sobie min. Gdask i Czstochowa) czy biegi uliczne. Inny przykad to (rwnie modne od pewnego czasu) konkursy na logo miasta. 16 Zob. np. A. B i l l e r t , Wspczesne problemy rozwoju i rewitalizacji. Lokalny Program Rewitalizacji Nowy instrument dla zintegrowanego planowania i wdraania rozwoju i rewitalizacji miast, w: T. Biliski (red.), Renowacja budynkw i modernizacja obszarw zabudowanych, t. 2, Zielona Gra 2006.

Rafa Drozdowski

przeksztacanie scenografii miejskiej do czego sprowadza si, bd jest sprowadzana wikszo projektw gentryfikacji jest stosunkowo proste (pod warunkiem, e ma si na to do rodkw finansowych). Zgoa inaczej przedstawia si jednak sprawa wwczas, gdy w polu naszej uwagi znajdzie si ju nie tyle architektoniczno-przestrzenny, lecz spoeczno-kulturowy aspekt przeksztacania miasta. Zacz by trzeba od tego, e czsto nie bardzo wiadomo, na czym w ogle miayby owe przeksztacenia spoeczno-kulturowe polega i w ktr miayby zmierza stron. Przede wszystkim jednak, jeli zgodzimy si, e miasto to rwnie suma zinternalizowanych p r a k t y k m i e j s k i c h 17 (mona je rozumie jako nawykowe sposoby bycia w miecie, mona je pojmowa jako programy uywania miasta jako okrelone instrukcje obsugi dotyczce waciwego p o s u g i w a n i a s i m i a s t e m , mona wreszcie przyj, e s one synonimem zrnicowanych s t y l w y c i a m i e j s k i e g o ), wwczas przyj te bdziemy musieli do wiadomoci, e owe gboko uwewntrznione p r a k t y k i m i e j s k i e nie poddaj si ju tak atwej obrbce jak miejska materia. To dlatego ku zdziwieniu i czsto nieskrywanej irytacji autorw i wykonawcw projektw gentryfikacyjnych zmiany dokonane w scenografii/scenerii miasta zazwyczaj nie pocigaj za sob automatycznych zmian w sposobach funkcjonowania w teje (mechanicznie i naskrkowo odmienionej) scenografii/scenerii. Bywa, e stare nawyki i skrypty dziaania zronite z przestrzeni w jej przedgentryfikacyjnym ksztacie okazuj si by na tyle silne, na tyle mocno wkorzenione, e koniec kocw likwiduj one gentryfikacj, przywracajc w sobie wiadomy sposb spoeczny, kulturowy, symboliczny i nawet wizualny status quo ante. Wwczas jednak, po stronie gentryfikatorw dochodzi do gosu raczej retoryka wyalania si na n i e w d z i c z n o mieszkacw zgentryfikowanych obszarw lub retoryka, ktra zarzuca im brak wystarczajcej k o m p e t e n c j i m i e j s k i e j , ni retoryka (samokrytycznej) refleksji. Inaczej mwic, win za nieudan gentryfikacj obarczani s raczej ci, ktrzy ostatecznie nie wpisali si w jej postulaty, ni ci, ktrzy je wymylili. Taka diagnoza skania oczywicie do konkluzji, e n i e w a r t o p o d e j m o w a a d n y c h i n i c j a t y w g e n t r y f i k a c y j n y c h , gdy nie ma na nie wystarczajcego popytu spoecznego, a nawet, jeli jest potencjalni beneficjanci gentryfikacji (tzn. tubylcy na poddanych gentryfikacji terenach) nie bd potrafili waciwie oceni (ani doceni) wysikw nakierowanych na popraw ich sytuacji. W ostatecznym rozrachunku, nieudane (oddolnie storpedowane) projekty gentryfikacyjne nie tyle przyczyniaj si do rewidowania zaoe polityki gentryfikacyjnej, ile do utrwalenia si w zbiorowej wyobrani obrazu miasta, ktre jest w nieusuwalny sposb podzielone na lepsze i gorsze miejsca. Taki obraz miasta uprawnia z kolei do tego, aby nie przejmowa si ju zanadto adnymi wewntrzmiejskimi nierwnociami. Po drugie, wypada powtrzy za wieloma sceptykami i krytykami gentryfikacji, i niezalenie od deklarowanych celw poszczeglnych projektw gentryfikacyjnych,
17

Zob. M. de C e r t e a u , Wynale codzienno. Sztuki dziaania, Krakw 2008, s. 93-110.

Poprawianie miejskiej przestrzeni publicznej

czsto okazywao si w przeszoci, e ich kocowym efektem byo po prostu wyrugowanie wikszoci dotychczasowych mieszkacw z ich siedzib i z oswojonego przez nich otoczenia spoeczno-przestrzennego18. Po trzecie, ideologia gentryfikacyjna do czsto skutkuje ujawnieniem si mechanizmu nazwanego przez Jacquesa Rancierea d z i e l e n i e m p o s t r z e g a l n e g o 19. Mona przyj, e Rancierowskie d z i e l e n i e p o s t r z e g a l n e g o jest kadorazowo swoist spoeczn definicj okrelajc to, co moe, co ma prawo si w miecie zdarza (i zarazem co jest w miecie n i e - d o - p o m y l e n i a i n i e - d o - w y o b r a e n i a ). W poddanych gentryfikacji czciach miasta m o g przebywa w poczuciu zadomowienia i w przewiadczeniu, e s u siebie ju tylko miejscy normalsi tzn. tylko ci mieszkacy, ktrzy p a s u j do ich odmienionego (zgentryfikowanego) oblicza. W taki oto sposb, gentryfikacja okazuje si sprzyja raczej reprodukowaniu si (i nawet zwikszaniu) spoecznych podziaw i nierwnoci, ni by narzdziem ich przezwyciania. Uzasadniajc si na poziomie swoich deklaracji jako narzdzie majce dopomc oswoi dotychczasowych uytkownikw zmienionej przestrzeni miejskiej z jej nowym ksztatem kompromituje si jako podwjny agent, ktry ich w kocu zdradza.

Lifting estetyczny

Niesatysfakcjonujca (zarwno dla mieszkacw, jak i dla wadz miejskich), zdegradowana przestrze publiczna jest zazwyczaj nie tylko n i e e f e k t y w n a s p o e c z n i e i n i e o p a c a l n a e k o n o m i c z n i e , lecz take w potocznym znaczeniu tego sowa b r z y d k a . Si wic rzeczy, rodzi si pokusa, by podda j tak czy inaczej rozumianej estetyzacji, by j jako uadni. Oczywicie pryncypialny program takiego uadniania to mniej lub bardziej gboka i stanowcza gentryfikacja. S jednak i inne moliwoci. Jedn z nich jest zorientowanie si wadz miejskich na swoist gr pozorw, na rodzaj kamuflau, ktry ma stworzy wraenie, e kosmetyka moe zastpi chirurgi, sowem, e moliwe jest zamaskowanie zego wygldu i rozmaitych obiektywnych mankamentw miejskiej sfery publicznej, prowadzcych w ostatecznym rozrachunku do jej spoecznej, ekonomicznej, symbolicznej i politycznej dysfunkcjonalnoci za pomoc rozmaitych manipulacji dokonywanych na wierzchniej warstwie miasta nazwanych przez Wolfganga Welscha powierzchown estetyzacj20.
Zob. np. M. C a s t e l l s , Kwestia miejska, Warszawa 1982, s. 308-310. Zob. J. R a n c i e r e , Dzielenie postrzegalnego . 20 Zob. W. We l s c h , Procesy estetyzacji. Zjawiska, rozrnienia, perspektywy, w: K. Zamiara, M. Golka (red.), Sztuka i estetyzacja. Studia teoretyczne, Pozna 1999, s. 12-13. Mam oczywicie wiadomo, e przywouj tu zaproponowan przez Welscha kategori troch na wyrost i nie cakiem w zgodzie z jej pierwotnym znaczeniem. Chciabym j tu jednak traktowa jako typowe pojcie uwraliwiajce, ktre nie tyle identyfikuje i wizi w takiej bd innej typologii jakie konkretne zjawisko, ile otwiera na okrelon problematyk i jednoczenie - skania do tego, aby stara si j zobaczy w nowym wietle.
18 19

10

Rafa Drozdowski

Owa powierzchowna estetyzacja ani nie wyposaa mieszkacw miasta w jakie nowe, istotne dla nich szanse i moliwoci, ani nie jest miastotwrcza. Zmienia ona miasto o p t y c z n i e , lecz nie wpywa w istotny sposb na wzrost jego potencjau i na zwikszenie jego sprawnoci w wywizywaniu si z wasnych zada i obietnic. Zatem powierzchowna estetyzacja miasta urzeczywistniana pod hasem podnoszenia jakoci miejskiej sfery publicznej (i traktowana jako wany element, czsto wrcz jako filar tego programu) przyczynia si nie tylko do zamaskowania wspomnianego wyej z e g o w y g l d u miasta, lecz rwnie do zamaskowania gbokich, strukturalnych przyczyn okrelonych dysfunkcji organizmu miejskiego. Raczej petryfikuje ona zastane stosunki miejskie, ni programuje i wymusza ich stopniow ewolucj w podanym kierunku. I raczej objawia si jako swego rodzaju rodek znieczulajcy, ktry powstrzymuje spoeczno miejsk (i wadze miasta) przed radykalizmem postulatw, za ktrym pj mogyby prdzej lub pniej jakie bardziej konkretne i stanowcze dziaania nakierowane na jakociowe przeobraenia miasta. Fasadowa estetyzacja miasta buduje w mieszkacach przewiadczenie, e mona cieszy si miastem ju wwczas, gdy jest ono w stanie zmobilizowa si do tworzenia namiastek lub mini-enklaw urbanistycznej nowoczesnoci, hiperporzdku przestrzennego, czystoci, adu wizualnego itd. W rezultacie, wadze miejskie wygrywaj tu potrjnie. Raz zyskujc lub prolongujc dla siebie jaki tytu legitymizacyjny (dobrego gospodarza, sprawnego organizatora, odwanego inwestora, bd wspinwestora). Dwa zabezpieczajc si przed ewentualnoci pojawienia si roszcze mieszkacw, aby prbowa zmienia miasto w bardziej zasadniczy sposb, aby w dyskusjach o miecie nie przelizgiwa si po jego powierzchni. Trzy utrwalajc wygodny dla siebie mechanizm percepcji miasta, oparty na myleniu na zasadzie pars pro toto na ekstrapolowaniu epizodw estetycznej kontroli na cao organizmu miejskiego21.

Standaryzowanie miasta

Zmaganie o lepsz miejsk sfer publiczn, o jej lepsze p a r a m e t r y (bardziej jakoby odpowiadajce oczekiwaniom i aspiracjom mieszkacw) oznacza dzi w praktyce coraz czciej siganie po rozwizania, ktre standaryzuj, nastpnie za unifikuj miejsk przestrze. Haso walki o lepiej urzdzone i bardziej przyjazne miasto zostaje wic tym razem odczytane jako zachta, wrcz zobowizanie do redukcji zastanej zoonoci miasta, do jego ulogicznienia i ujednolicenia.
Dobrze oddaje ten mechanizm sformuowanie wizytwka miasta (rwnie mocno zakorzenione w propagandowo-PR-owskim jzyku przedstawicieli wadzy miejskiej jak w potocznym jzyku mieszkacw). Raz moe by ni pieczoowicie odrestaurowana starwka, kiedy indziej jaka spektakularna, odwana w swoich zaoeniach estetyczno-funkcjonalnych realizacja architektoniczna (jak np. poznaski Stary Browar), jeszcze kiedy indziej zrewitalizowana, przemieniona na rdmiejski deptak ulica lub odzyskane dla nowych funkcji (zazwyczaj handlowo-usugowych) obiekty poprzemysowe (np. dzka Manufaktura).
21

Poprawianie miejskiej przestrzeni publicznej

11

Dobrym przykadem tej tendencji mog by poczynania wielu samorzdw majce na celu wprowadzenie w przestrze miejsk systemu jednolitych mebli miejskich (koszy na mieci, awek, supw ogoszeniowych, stojakw na rowery itp.)22. Inne przykady. Wadze niektrych miast zaczy dy do stopniowego ujednolicenia wygldu miejskich targowisk, do narzucania nowo powstajcym obiektom maej architektury cile okrelonych wymogw estetycznych, do eliminowania chaosu i rnorodnoci miejskiej ikonosfery poprzez przymiarki do stworzenia czego w rodzaju miejskiej ksigi standardw identyfikacji wizualnej. Znw z jednej strony powiedzie mona, e wspomniane inicjatywy powinny by pozytywnie ocenione, e zmierzaj we waciwym kierunku. Mona je bowiem odbiera jako wysiki majce na celu przestrzenne uporzdkowanie miasta. Nie bez znaczenia bd tu rwnie argumenty natury finansowej. Standaryzacja ograniczajc dowolno sposobw i wzorw zagospodarowywania okrelonych fragmentw przestrzeni miejskiej ma szans, przynajmniej potencjalnie, obniy koszty zwizane z utrzymywaniem porzdku i koszty koniecznych inwestycji w szeroko rozumian infrastruktur miejsk. Z drugiej jednake strony, standaryzowanie przestrzeni miasta ma prawo by odbierane jako zakwestionowanie zaufania do pewnej oglniejszej idei miasta, w myl ktrej miasto jest niemal z definicji terenem ujawniania si i do swobodnego cierania si ze sob wielu rnych wolnoci. Nawet wic, jeli uznamy t ide za nierealistyczn (ywioowy rozwj miast jest dzi, z wielu powodw, nie do pomylenia) i za niezgodn z dominujcymi (wic, mona sdzi, sprawdzajcymi si) koncepcjami urbanistycznymi kadcymi nacisk na konieczno precyzyjnego i dugofalowego planowania przestrzennego, i tak mie bdziemy w dalszym cigu prawo spoglda przynajmniej na niektre przejawy standaryzowania miasta nieufnie. Po pierwsze, zbyt daleko posunite i zbyt nachalne standaryzowanie miasta stwarza niebezpieczestwo stopniowego pozbawiania go cech swoistych. Po drugie, wydaje si, e standaryzowanie miasta moe by niekiedy traktowane jako przejaw braku odwagi planistycznej. Standaryzacja (pojta jako celowe orientowanie si na sprawdzone, cho nie zawsze kontrowersyjne rozwizania i jako denie do eliminowania miejskiej rnorodnoci) ma z punktu widzenia planistw, urbanistw i urzdnikw zarzdzajcych miastem cho t jedn zalet, e redukuje niemal do zera prawdopodobiestwo e w i d e n t n y c h wpadek: nieudanych eksperymentw architektonicznych, nietrafionych inicjatyw artystycznych, ktre zostay pomylane jako prba oywienia miejskiej przestrzeni, lecz nie zaakceptowali ich mieszkacy23, nieudanych
22 Wicej na temat meblowania miasta zob. np. K. Te r e k , Dusza miasta zaklta w detalach, Przegld Komunalny, nr 3, 2010. 23 Przykadem takiej nie cakiem chyba udanej inicjatywy artystycznej jest realizowany w Poznaniu od kilku lat projekt polegajcy na umieszczaniu na Starym Rynku i w jego bezporedniej bliskoci tzw. awek artystycznych. awki te pojawiaj si w miecie w okresie letnim i s rzeczywicie intrygujcym, budzcym zainteresowanie, a pewnie i sympati sposobem przeamywania miejskiej sztampy. Problem w tym, e ich estetyczna osobno, a czsto take niefunkcjonalno i niepraktyczno dziaa na ich potencjalnych uytkownikw oniemielajco. S wic nie tyle zwyczajnie uywane, co ogldane i komentowane. W efekcie, poznaskie awki artystyczne zamiast zaciera granice midzy sztuk a yciem (co byo pewnie jedn z intencji pomysodaw-

12

Rafa Drozdowski

projektw rewitalizacyjnych itp. Rwnoczenie jednak, w ostatecznym rozrachunku standaryzacja toruje drog p o p r a w n e j p r z e c i t n o c i , stopniowo likwiduje klimat, w ktrym szanse na przebicie si maj take (si rzeczy bardziej ryzykowne) projekty zorientowane nie tyle na to, by zadowoli m i e j s k w i k s z o , ale na to, aby prowokowa dyskusj o miecie, by w jego przestrze wprowadza nowe znaczenia i nowe napicia znaczeniowe.

Miasto dla quangos?

Skrt quango (quasi-nongovernmental organisation) pojawi si i wszed do jzyka socjologii stosunkowo niedawno. Okrela si tym mianem pozorne organizacje pozarzdowe, ktre pod przykrywk realizacji okrelonych zada i celw prospoecznych dziaaj w sposb partykularny. Mona by powiedzie, e quangos to po prostu wyudzacze publicznych pienidzy. Mona powiedzie te, e to przynajmniej w polskich warunkach beneficjanci mikkiego finansowania, lecz ju nie w jego starej, PRL-owskiej postaci, o ktrej pisa przed laty E. Mokrzycki24, majc na myli uprzywilejowanie w dostpie do budetowych pienidzy niektrych grup zawodowych (np. artystw, naukowcw, grnikw), lecz w postaci unijnej, oznaczajcej dostp do pienidzy, ktrych wydawanie niekoniecznie podporzdkowane by musi racjonalnoci spoecznej i ekonomicznej, musi by jednak zgodne z zasadami brukselskiej racjonalnoci administracyjno-biurokratycznej. Dlaczego cz tu quangos z problematyk miejskiej sfery publicznej? Najkrcej mwic, dlatego, e odkd zadanie poprawiania jakoci sfery publicznej w miecie (i sfery publicznej w ogle) zostao wcignite na list celw finansowanych bd wspfinansowanych ze rodkw unijnych25, odtd si rzeczy rodki przeznaczone na ten cel znalazy si w polu zainteresowania quangos. Oczywicie pytanie, ile quangos korzysta dzi z moliwoci realizacji swoich partykularnych interesw dziki pienidzom przeznaczanym przez brukselsk administracj na wspieranie (coraz bardziej) otwartej i obywatelskiej sfery publicznej jest wane. Ale jest to pytanie, na ktre odpowiedzie mog raczej stosowne organa kontroli,
cw i twrcw caego przedsiwzicia) raczej o niej na nowy sposb i w nowym kontekcie przypominaj, usztywniajc j i czynic jeszcze bardziej nieprzekraczaln. 24 Zob. E. M o k r z y c k i , Dziedzictwo realnego socjalizmu, interesy grupowe i poszukiwanie nowej utopii, Kultura i Spoeczestwo, nr 1, 1991. 25 rodki na podnoszenie jakoci sfery publicznej przekazywane s wadzom samorzdowym przez Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego. W praktyce, gros tych rodkw przeznaczana jest na prace rewitalizacyjne zaplanowane w tzw. Lokalnych Programach Rewitalizacji (pula pienidzy przyznanych Polsce na ten cel w latach 2004 - 2006 to w skali kraju signa prawie 100 mln euro). Mona przyj jednak, e w pojciu podnoszenie jakoci sfery publicznej mieszcz si rwnie rozmaite dziaania majce na celu wspieranie dialogu obywatelskiego i trzeciego sektora. W przypadku Polski wikszo takich dziaa finansowanych jest obecnie z Programu Operacyjnego Kapita Ludzki.

Poprawianie miejskiej przestrzeni publicznej

13

zajmujce si ocen sposobw wydatkowania pienidzy unijnych, ni socjologowie. Z punktu widzenia tych ostatnich, istotniejsze wydaje si pytanie o to, czy (a jeli tak, to w jakim stopniu) quangos zakamuj rzeczywisty obraz stosunkw miejskich i potrzeb miasta/mieszkacw np. opracowujc swoje projekty tak, aby odpowiaday one raczej pewnym biurokratycznym wyobraeniom o potrzebach spoecznych, ni rzeczywistemu zapotrzebowaniu na okrelone dziaania lub podporzdkowujc ich s y m b o l i c z n o - p r o p a g a n d o w wymow w wikszym stopniu biecym interesom politycznym wadz samorzdowych, ni mieszkacw26.

Sztuka publiczna, czyli artyci na pomoc miastu i wadzom miasta

Sytuacja sztuki publicznej jest dzisiaj do szczeglna. Z jednej strony, ma ona bowiem (w dalszym cigu) wielu yczliwych kibicw - bo jest postrzegana jako przejaw konsekwentnego i nonkonformistycznego opowiadania si po stronie potrzeb, interesw i wartoci Spoeczestwa (nie za Systemu), bo obiecuje zmieni estetyczne oblicze przestrzeni publicznej (czynic j mniej opresyjn, a bardziej zharmonizowan z instynktownymi i zarazem spoecznie podzielanymi wyobraeniami na temat uytecznoci i przyjaznoci), bo obiecuje by nienachlan, woln od przemocy postaci edukacji spoecznej itd. Z drugiej strony jednak, sztuka publiczna staje si dla wielu coraz bardziej irytujca i rozczarowujca. Po pierwsze bowiem, dzisiejsza sztuka publiczna razi swoim dydaktyzmem. Wbrew wasnym deklaracjom, czsto okazuje si by ona s z t u k w y c h o w a w c z . Tym samym, paradoksalnie, reprodukuje ona par excellence modernistyczny model relacji artyci spoeczestwo, w ktrym ci pierwsi patrz na spoecznych normalsw troch z gry, mienic si ich przewodnikami, pocieszycielami lub mentorami. Po drugie, wydaje si, e sztuka publiczna, stosunkowo za czsto aspiruje do roli z a s t p c z e g o r e p r e z e n t a n t a okrelonych grup i segmentw spoeczestwa, ktrym odmawia si prawa gosu, lub ktrych nie sucha si wystarczajco uwanie. W rezultacie, chcc nie chcc przyczynia si ona jednak do ich wtrnej, pitrowej stygmatyzacji, przemawiajc w ich imieniu, w jaki sposb je naznacza i upokarza. Po trzecie, znw wbrew wasnym zaoeniom, dzisiejsza sztuka publiczna coraz czciej funkcjonuje w faktycznym oderwaniu od przestrzeni miejskiej27. W rezulta26 Nie dysponujemy pki co reprezentatywnymi badaniami, ktre pozwoliyby zorientowa si w skali zjawiska, o ktrym tu pisz. Wyglda jednak na to, e sytuacja ta si wkrtce zmieni. W poowie 2009 r. Ministerstwo Pracy i Polityki Spoecznej ogosio przetarg na due badanie majce oceni efektywno mechanizmw konsultacji spoecznych prowadzonych przy wsppracy z organizacjami pozarzdowymi (szczegy wspomnianego projektu zob. www.mpips.gov.pl). 27 Skrajny przykad to po prostu wypieranie sztuki publicznej z ulic i zamykanie jej w galeriach. Inny przykad wiele miast tworzy dzisiaj co w rodzaju enklaw dla sztuki publicznej (rwnie dobrze mog to by jakie zdegradowane i czekajce na rewitalizacj tereny poprzemysowe, jak i centra handlowe uyczajce swojej przestrzeni artystom publicznym).

14

Rafa Drozdowski

cie mamy do czynienia z jej coraz wiksz efemeryzacj. Jej obecno w przestrzeni miejskiej redukowana jest do niezbdnego minimum moe (i nawet musi) by ona szeroko w i d z i a l n a , ale moliwie krtko na tyle krtko, by n i e w p i s a a s i w miasto i n i e z r o s a s i z nim; moe (i nawet musi) by ona szeroko widzialna, lecz zasadniczo po to, by j zdokumentowa, a nastpnie przenie w jakie bezpieczniejsze miejsce (tzn. najczciej do Internetu). Koniec kocw, sztuka publiczna staje wic si coraz czciej rodzajem d z i a a n i a d o k a m e r o w e g o , ktre moe liczy na duszy ywot tylko w mediach (jako dokumentacja). Po czwarte, coraz wyraniej wida, e sztuka publiczna sprzga si z rozmaitymi politykami miejskimi, za ktrymi stoj s t r a t e d z y m i a s t a . Jest wic ona na rozmaite sposoby instrumentalizowana (traktowana jako wehiku promocji, jako narzdzie tzw. marketingu miejsca itd.). Mnoce si wtpliwoci, jaki wzbudza dzi sztuka publiczna prowadz do narastajcego zobojtnienia na jej kolejne propozycje i przejawy. W okolicznociach tych palcym zadaniem (zarwno dla artystw identyfikujcych si ze sztuk publiczn, jak i dla wadz miejskich chccych nadal widzie w sztuce publicznej swojego d u g o f a l o w e g o , nie za jedynie taktycznego sojusznika i chccych traktowa sztuk publiczn jako wany element miejskiego krajobrazu) staje si ponowne przemylenie jej funkcji i jej zada. Wydaje mi si, e warunkiem ponownego uwiarygodnienia si sztuki publicznej w oczach szerokiej spoecznoci miejskiej jest radykalna zmiana sposobu, w jaki definiuje ona swoj polityczno. Nowa i bardziej wiarygodna spoecznie sztuka publiczna to ju nie tylko sztuka, ktra prowokuje debat na temat takich czy innych kontrowersyjnych, wic wartych uwagi kwestii, lecz take sztuka, ktra decyduje si na dobrowoln rezygnacj z jakkolwiek pojtej systemowej, instytucjonalnej ochrony. Stawia to j w sytuacji p o d w j n e g o z a g r o e n i a (zarwno ze strony spoeczestwa, o ktrego uwag i aprobat stara si ona zabiega, jak i ze strony wadzy). Nowa polityczna natura sztuki publicznej byaby wic inaczej jeszcze mwic rwnoznaczna z jej zgod na cakowit wasn bezbronno, z jej odwag godzenia si na obcowanie ze spoeczestwem (ktre niekoniecznie musi sobie jej yczy) i z wadz (ktra rwnie moe jej skrycie lub jawnie nie chcie) bez adnej prawno-instytucjonalnej lub symboliczno-etosowej obstawy. Jeszcze bardziej radykalnie brzmi postulaty kierowane pod adresem sztuki publicznej przez Marka Krajewskiego. W artykule zatytuowanym Przeciw inynierii wizualnej. Oywianie i umiercanie miasta28 pisze on, e sztuka publiczna, ktra pragnie funkcjonowa w wiadomoci mieszkacw miasta jako rodek emancypacji i jako rodzaj parasola ochronnego rozpitego nad wykluczonymi, zamiast opiera si na logice dziaania podobnej do tej, ktr posuguje si wadza (zamiast proponowa kontr-programy, antagonizowa i agonizowa, dokonywa swoistego u-spektakularnie Zob. M. K r a j e w s k i , Przeciw inynierii wizualnej. Oywianie i umiercanie miasta, w: E. Rewers (red.), Sztuka kapita kulturowy miast polskich, Pozna 2010.
28

Poprawianie miejskiej przestrzeni publicznej

15

nia wybranych problemw itd.) powinna raczej wpiera roszczenia mieszkacw do ycia po swojemu. W innym miejscu tego samego artykuu Krajewski idzie jeszcze dalej, oczekujc od sztuki publicznej, aby zacza by ona artystyczn kreacj, nie prbujc niczego pokazywa, reprezentowa, ale raczej usiujc bada relacje konstytuujce spoeczestwo i chroni te, ktre je spajaj. Tak rozumiana funkcja dziaania artystycznego ulokowanego w przestrzeni miejskiej pisze dalej Krajewski definiuje je raczej jako doradzanie, wytwarzanie relacji, jako przedmiot, ktry je stabilizuje i koryguje, ni jako reprezentacj, obraz, znak przeksztacajcy wiadomo.

Turniej miast

Zdylimy si ju przyzwyczai do tego, e miasta tocz ze sob skryt lub jawn rywalizacj (o krajowych i zagranicznych inwestorw, o moliwo organizacji prestiowych imprez sportowych lub artystycznych, o miejsce w rozmaitych prasowych rankingach itd.). W rywalizacji tej wanym argumentem jest zazwyczaj jako miejskiej przestrzeni publicznej. Problem w tym, e jej poprawa (na tyle spektakularna, by mona si byo ni pochwali) wymaga bd to konsekwencji w urzeczywistnianiu dugofalowej koncepcji porzdkowania miasta i zaprowadzania w nim adu przestrzennego (za wczeniej jej stworzenia i doprowadzenia do jej zatwierdzenia), bd te niewyobraalnie duych rodkw finansowych dostpnych od zaraz porwnywalnych z tymi, jakie po zjednoczeniu obu pastw niemieckich przeznaczone zostay na odbudow byej NRD. W warunkach polskich obydwa wspomniane powyej scenariusze s praktycznie nierealizowalne. Drugi z powodw oczywistych. Pierwszy choby dlatego, e wikszo projektw i programw majcych na celu popraw adu przestrzennego obejmuje do krtki horyzont czasowy i ma charakter wycinkowy. Rwnie dlatego, e na przeszkodzie bardziej skutecznej polityce nakierowanej na poprawianie zastanego adu przestrzennego stoj dzi liczne regulacje prawne tworzce koniec kocw swoisty gorset ustawowy. Paradoksaln (cho na swj sposb zrozumia, bo w sumie racjonaln przynajmniej w sensie rachunku politycznego) konsekwencj tego stanu rzeczy jest strategia stopniowego samoograniczania si wadz miejskich w ich aspiracjach zwizanych z kreowaniem polityki przestrzennej i z podnoszeniem jakoci miejskiej przestrzeni publicznej. Kalkulacja przedstawia si prosto: skoro z jednej strony (wysoka) jako miejskiej przestrzeni publicznej jest wanym kryterium oceny atrakcyjnoci miasta przez rozmaitych audytorw, ale z drugiej strony praktycznie nie sposb zawalczy tutaj o szybki i niebudzcy wtpliwoci sukces, przeto samonarzucajcym si rozwizaniem jest 1) zaprzestanie walki o lepsz przestrze publiczn oraz 2) denie do nadrobienia punktw straconych przy ocenie jej jakoci gdzie indziej (np. konstruujc i uruchamiajc rozmaite, wystarczajco spektakularne, ale zarazem aspektowe, wic atwiejsze w realizacji programy w rodzaju miasto stawia na sport, miasto stawia na kultur, miasto przyjazne dla osb niepeno-

16

Rafa Drozdowski

sprawnych itd.). Gwoli cisoci nie chc w tym miejscu dyskredytowa wspomnianych (i wielu podobnych im) programw czstkowych. Wikszo z nich (a pewnie wszystkie) da si bez trudu obroni, wskazujc na pynce z nich korzyci. Chc tylko powiedzie, e s one czstokro wymylane i nastpnie lepiej lub gorzej realizowane w zastpstwie powanych, ambitnych dziaa majcych poprawia przestrze publiczn w miecie lub przynajmniej przeciwdziaa jej dalszej degradacji. Poniekd mona by si cieszy. Wszyscy godz si (ju) z tym, e jako miejskiej przestrzeni publicznej przekada si w bezporedni sposb na okrelone szanse miasta. Problem w tym, e mao kto wierzy, i jako t d a s i podnie. W rezultacie, mamy do czynienia z realn grob cichego marginalizowania k w e s t i i m i e j s k i e j pojtej jako k w e s t i a p r z e s t r z e n i m i e j s k i e j . Im wicej si o niej mwi, tym bardziej prawdopodobne, e zostanie ona utopiona w oglnikowych deklaracjach i niezobowizujcych postulatach.

Rozmowa o miejskiej sferze publicznej

Kolejne, coraz bardziej wyrafinowane teoretycznie warstwy socjologicznej debaty na temat sfery publicznej wydaj si dziaa na opini publiczn raczej oniemielajco, ni inspirujco. Dominujcy w dzisiejszej socjologii sposb mwienia o sferze publicznej skania zwykych ludzi do tego, aby traktowa kwesti sfery publicznej jako typowy p r o b l e m e k s p e r c k i . W rezultacie, zaczynamy mie do czynienia ze stopniowym wypychaniem i w kocu z wykluczaniem z dyskusji o miejskiej sferze publicznej tych, ktrzy powinni by w tej dyskusji najuwaniej suchani mianowicie samych mieszkacw. Z jednej strony, teoretyczne napompowywanie tej dyskusji (np. osadzanie jej w kontekcie rozmaitych tradycyjnych aporii nauk spoecznych) jest oczywicie dobrym prawem wszystkich, ktrzy to robi. Jednak z drugiej strony, trudno oprze si wraeniu, e sytuacja ta prowadzi take do swego rodzaju uziemienia strony spoecznej, do wpdzenia jej w m i l c z e n i e . Paradoksalnie okazuje si wic, e intensyfikacja debaty o sferze publicznej poczona z nadawaniem jej rozmaitych symbolicznych znamion debaty ekspertw29 skutkuje tym, e nie sycha w niej jej nominalnych beneficjantw. Niewykluczone jednak, e jest jeszcze gorzej. By moe, w ekspercki charakter nadawany dzi (usilnie i na rne sposoby) debacie na temat sfery publicznej sprawia, i jest (ju) ona postrzegana przez zwyczajnych mieszkacw uytkownikw miasta jako zmowa wadzy miejskiej i specjalistw, ktra w ostatecznym rozrachunku delegitymizuje i jednych i drugich. Jeli rzeczywicie by tak byo, winnimy uzna, e mamy obecnie do czynienia nie tylko z gbokim kryzysem samej sfery publicznej, ale rwnie z kryzysem sposobw jej tematy29 Przykadem takiej debaty ekspertw bya skdind interesujca debata Pozna na zakrcie zainicjowana w 2006 r. przez poznaski oddzia Gazety Wyborczej (artyku redakcyjny otwierajcy wspomnian debat zob. http://miasta.gazeta.pl/poznan/1,36022,3215773.html, data odwiedzin na stronie: 21.08.2009).

Poprawianie miejskiej przestrzeni publicznej

17

zowania. Bardziej ekspercki i specjalistyczny sposb mwienia o sferze publicznej nie tylko przysania wszelkie potoczne i zdroworozsdkowe wtki rozmowy na jej temat, lecz take deprecjonuje ich warto i podwaa ich przydatno. W ten oto sposb, Certeausowskie pytanie c z y j e j e s t m i a s t o ? okazuje si by pytaniem retorycznym.

Podsumowanie

Staraem si w tym artykule udowodni, e haso walki o lepsz przestrze publiczn w miecie nie moe ze sob zgoa nieprzewidziane (rwnie negatywne) konsekwencje oraz e jest ono naraone na rozliczne instrumentalizacje. Niewtpliwie nieufno wobec postulatu nawoujcego do zmaga o lepsz przestrze publiczn w miecie moe by uznana przez wielu za spor przesad. Z drugiej strony, nieufno, wrcz podejrzliwo w ocenie zdarze i zjawisk, k t r e s p r a w i a j w r a e n i e niekontrowersyjnych zawsze bya wanym zadaniem socjologii. Mona by powiedzie, e prba krytycznego spojrzenia na pewn retoryk, ktra wydaje si by na pierwszy rzut oka wolna od dwuznacznoci nawizuje do zachty Roberta Mertona, aby opisujc funkcje jawne tropi rwnie funkcje ukryte. Nie miabym nic przeciwko temu, jeliby tekst niniejszy zosta tak wanie odebrany: jako tropienie funkcji ukrytych. Rwnie wane wydaje mi si jednak i co innego. Ot przykad hasa walki o lepsz, bardziej przyjazn, lepiej uporzdkowan przestrze publiczn (i wszystkich jego dobrych oraz zych, przewidzianych oraz nieprzewidzianych nastpstw) znakomicie ilustruje grob pewnej systemowej puapki. Chodzi o to, e do legitymizacji wadzy (w tym przypadku wadzy miejskiej i wadzy w miecie, lecz dotyczy to tak naprawd kadej wadzy) zaczyna powoli wystarcza sama umiejtno o rg a n i z o w a n i a przez rzdzcych publicznej debaty o okrelonych wanych i palcych problemach. Tym samym, wystarczajcym tytuem do legitymizacji okazuje si by umiejtno i odwaga stawiania pyta (ewentualnie umiejtno zakrelania wizji i opracowywania programw), nie za umiejtno znajdowania i urzeczywistniania rozwiza.

18

Rafa Drozdowski

REKLAMA

You might also like