You are on page 1of 46

ATLANCI

TOM I

KAKRACHAN

Olis Nari Lang

ATLANCI
TOM I

KAKRACHAN

Skoro tak wiele rzeczy, ktrych nie bylimy sobie w stanie wyobrazi, ju si zdarzyo, to dlaczego to, co sobie dopiero wyobraamy, nie moe by prawd

W zamierzchej tradycji Zuni, jednego z najstarszych ludw Ameryki Pnocnej, w do dzi zachowanych i praktykowanych obrzdach mwi si wprost o odwiedzinach Kaczina, istot z gwiazd. Wyryte przez Indian tysice lat temu w skaach Nowego Meksyku petroglify przedstawiajce gwiazdy, przedmioty i postacie w wielu wyobraeniach przypominaj wygldem wyposaenie dzisiejszych astronautw W odlegoci 59 kilometrw na pnocny zachd od Dublina, otulony soczyst zieleni pl, znajduje si dolmen New Grange. Ma rednic 95 i wysoko 15 metrw, a do jego budowy uyto 400 monolitw i co roku, zawsze 21 grudnia, od tysicy lat powtarza si w nim promienisty spektakl Na poudnie od Limy w Peru, w kierunku paskowyu Nazca, w dolinie Pisco, przez wzgrza cignie si wielokilometrowa wstga, skadajca si z ciemnych dziur w ziemi. W tej perforowanej tamie wszystkie dziwne dziury s dzieem czowieka, a w jednym szeregu znajduje si zawsze osiem dokw Podczas bada prowadzonych w Dwarace, jednym z najstarszych siedmiu miast Indii, lecym nad dzisiejsz zatok Kutch midzy Bombajem a Karaczi, odkryto, e znaczna cz miasta znajduje si pod powierzchni morza. Geolodzy, ktrzy brali udzia w badaniach podwodnych ruin, natknli si na szcztki wykazujce lady zeszklenia. Mimo e tego rodzaju zeszklenia znajduj si nie tylko w Dwarace, lecz take w innych miejscach, do tej pory nie znaleziono jednak prawdopodobnego wytumaczenia tego zjawiska. A kamie topi si dopiero w bardzo wysokiej temperaturze W Copn, w kraju Majw, odkryto podziemn wityni, ktra zdaniem specjalistw moga by grobowcem zaoycieAtlanci. Tom I. Kakrachan

la dynastii Yax KukMO. Pocztkowo aden z naukowcw nie mg wej do rodka, bowiem pomieszczenie odizolowane mik byo wypenione niezwykle trujc rtci. Zastanawiajce jest, e w innych miejscach zarwno w Ameryce rodkowej, jak i na innych kontynentach znaleziono podziemne komory z miki, ktrych przeznaczenia naukowcom do dzi nie udao si wytumaczy W prehistorycznej jaskini Lascaux we francuskim departamencie Dordogne znajduj si rysunki naskalne, przedstawiajce dokadne obrazy gwiazd i caych gwiazdozbiorw Skropiona, Barana, Byka, Kozioroca itd. Kiedy dokadnie zmierzono wszystkie punkty oraz linie postaci zwierzt, okazao si, e zarwno usytuowanie jaskini wedug kryterium przesilenia letniego, jak i umiejscowienie poszczeglnych gwiazdozbiorw odpowiada obrazowi nieba sprzed 17 tysicy lat W Rijckholt w Holandii odkryto w ziemi szyby, z ktrych wydobyto tysice wykonanych z krzemienia siekier. Na podstawie liczby i wielkoci sztolni mona wyliczy, e w epoce kamienia wydobyto okoo 41 250 metrw szeciennych bry krzemienia. Z takiej iloci mona wyprodukowa 153 miliony siekier. 15 tysicy zlokalizowano w sztolniach, wedug za skromnych szacunkw pod ziemi musi by ich jeszcze okoo 2,5 miliona. A to wszystko dziao si ponad 10 tysicy lat temu Na poudnie od Kairu i na zachd od Memfis znajduje si staroytna metropolia Egiptu, Sakkara. Odkryto tam ogromny i skomplikowany system podziemnych tuneli i pomieszcze. Egiptolodzy mwi co prawda o podziemnych komorach i tunelach pod piramid schodkow jako o pomieszczeniach 8

zwizanych z kultem grobowym Desera, lecz nie wspominaj o setkach tuneli w innych miejscach. Zreszt jako wykonania tuneli wskazuje, e nie mogy zosta wykute za pomoc miedzianych dut i kamiennych pobijakw W Luzon na Filipinach, okoo 250 kilometrw na pnoc od Manili, 1330 metrw nad poziomem morza, znajduje si smy Cud wiata inynierii agrarnej. Ryowe tarasy Banaue cign si na 19 600 hektarw. Gdyby uoono je obok siebie, to pola ryowe utworzyyby lini o dugoci poowy ziemi. Ich wysoko przekracza wymiary najwyszego drapacza chmur. Kto i kiedy je wybudowa, pozostaje tajemnic. Ale jeszcze wiksz tajemnic owiana jest odpowied na pytanie: po co wczesnej, nielicznej, lokalnej spoecznoci tak ogromne spichlerze

Atlanci. Tom I. Kakrachan

Nie moga si ba. Strach trzeba odrzuci czy nie to zawsze powtarzaa swoim uczniom? Do tej pory wszystko szo dobrze. Pierwsza cz planu zostaa zakoczona. Ucieka i nikt jej nie ciga. Spojrzaa na przyrzdy. Nic. Nawet ladu pocigu. Udao jej si przewidzie, co moe si wydarzy i potrafia to wykorzysta. Najwaniejszy krok zosta zrobiony. Teraz trzeba ju tylko skutecznie ukrywa si do koca ycia Bya prawie na miejscu. Jak wszystkie pozostae wazimy, take i ten skierowaa daleko od miasta. Tylko w ten sposb miaa jak szans. Obniajc wysoko, musiaa zgasi wszystkie wiata, aby sta si niewidoczn dla stray miejskich. Co prawda zaplanowaa wyldowa z dala od siedziby, ale i tak grozio jej, e jaki nadgorliwiec mgby si zainteresowa nieplanowanym i nieoczekiwanym lotem. Wyczya owietlenie i dopiero wtedy zrozumiaa, e jednak nie przewidziaa wszystkiego. Noc bya tutaj ciemna, niebo zasnute chmurami. Ani ladu jasnych
Atlanci. Tom I. Kakrachan

13

gwiazd czy ksiyca. Bya jak kto, kto wanie straci zdolno widzenia. Pozostaa jedynie perfekcyjna nawigacja. Musi tylko dokadnie wyldowa na zaplanowanej pozycji. Nic wicej. Zniaa si do poziomu Zero. I wtedy to zobaczya. Przygldaa si uwanie, ale miaa problem z okreleniem, co to byo. Wci, zgodnie z planem lotu, obniaa wysoko, stale wysilajc wzrok. wiata. wiata by pomogy, ale przecie nie moga teraz zdradzi nikomu swej pozycji. Tam gdzie powinna by wykarczowana i wyrwnana polana, rosy kilkuletnie drzewa. Ale byo ju za pno na jakiekolwiek korekty lotu. Bya na poziomie Zero teraz nie byaby w stanie wystarczajco szybko wznie si do gry. Uderzyaby w otaczajce polan ogromne drzewa. Czy nikt ju nie potrafi porzdnie zrobi mapy terenu? Co za nieuk jej nie zaktualizowa? To niesychane, jak takim ignorantom udao si osign tak wiele Bardzo powoli obniaa lot. Przesza na rczne sterowanie. Najwolniej i najdelikatniej, jak tylko moga, staraa si osi na ziemi. Poczua, e jednak zdecydowanie le wybraa miejsce. W miejscu, gdzie ldowaa, znajdowa si spory zagajnik modych drzew. Przez dno kabiny staray si przebi do rodka gazie wikszych i silniejszych drzew. Pojazd zacz si gronie przechyla, a ona nic nie moga zrobi. Pchany jeszcze resztkami energii wazim ry ziemi i miady kabin. Miady take jej nog. Bl by nie do zniesienia. Nie bya pewna, ale chyba syszaa swj wasny krzyk. Sprbowaa zasoni usta rkoma. Wreszcie pojazd si zatrzyma. Powinna jak najszybciej opuci statek. Rozejrzaa si po kabinie. Wazim lea na boku. Na szczcie wyjcie pozostao niezablokowane. Dwignia otwarcia znajdowaa si przy siedzeniu pilota, wystarczyo j pocign. Ju. Jak to jest, e zwyke mechanizmy okazuj si duo pewniejsze ni caa ta zaawansowana technika? Otworzya waz. Chwycia krawd 14

i podcigna si. Jej policzki owia chodny wiatr, zaczerpna wieego powietrza. Pachniao budzcym si yciem. No tak, przecie tutaj zaraz rozpocznie si okres wegetacyjny. Ten chd i zapach ycia obudzi w niej nowe pokady energii. I ona musiaa przey. Miaa przecie dla kogo. Wspia si na wierzch wazimu. Tylko jak zej? Jak zeskoczy na ziemi z pogruchotan nog? Nie miaa wyjcia, musiaa skaka. Przecie nie byo czasu do stracenia. Zacisna zby i skoczya. Upada na ziemi i zawya z blu. Jej stopa wygldaa niepokojco, przekrcona pod dziwnym ktem. Nie widziaa, czy jej noga, a w zasadzie to, co z niej zostao, byo zwichnite, zamane czy pogruchotane. Zreszt nie miao to chyba w tej chwili wikszego znaczenia i tak bolao straszliwie. A do tego upyw krwi by duy. Musiaa szybko zatamowa krwotok. Przecie te lady j zdradz. Bd wiedzie, e tu wyldowaa. Szybko przewizaa ran udartym z koszuli rkawem i zatamowaa krwotok. Przynajmniej nie zostawi wszdzie swojego materiau rozpoznawczego. Musiaa jak najszybciej oddali si std i z bezpiecznej odlegoci wysadzi statek. Podoya adunki partonowe i uruchomia samozniszczenie. adunki wzia ze sob na wszelki wypadek, a teraz okazay si przydatne. Bardziej ufaa im ni automatowi. Partony umiecia take we wszystkich pozostaych statkach. Tak, aby wszdzie osign ten sam efekt. I po to, aby zostawi jak najmniej szczegowym analizom ledczych. Dostrzega sczc si przez opatrunek krew. Rana musi by naprawd gboka. Jednak nie to byo najgorsze. Nieporwnywalnie mocniej baa si o to, czego nie widziaa, bo przecie to nie o siebie baa si najbardziej. Czy podczas ldowania i zeskoku z wazimu nie stao si nic zego? Wzia co prawda pomoce medyczne, ale czy to wystarczy?
Atlanci. Tom I. Kakrachan

15

Cignc za sob zaman nog, oddalaa si od statku. Tak szybko jak moga, uciekaa. Dalej. Jeszcze dalej. I jeszcze. Jaka odlego bya dobra, jaka bezpieczna? Jak najdalsza, podpowiada jej rozsdek. Brna i brna wic w otaczajcy j las. Coraz gbiej. W pewnym momencie poczua, e nie da rady i dalej. Stana. Drc rk podniosa nadajnik i nacisna. Ogromny, olepiajcy sup ognia rozjani noc. Kolejny element planu si uda. Odwrcia si od ognia i ruszya z miejsca. Nagle stana jak wryta. Wic jednak nie przewidziaa jeszcze czego. Nie przewidziaam tego, e kto moe tu by pomylaa, widzc wpatrzone w ni zza gstych krzeww bkitne oczy. Nie bya sama. A co z Kakrachanem? Wic to wszystko na nic? to bya ostatnia myl przed tym, jak upada na ziemi.

16

Wanie otrzyma dziewity raport. Odnaleziono wazimy we wszystkich koloniach. Znowu nic. Ostatnia nadzieja zgasa. Musi o tym zameldowa. Tylko jak? A tak cieszy si, kiedy mianowano go przeoonym wszystkich powietrznych jednostek. Gdyby wtedy cho przez chwil, cho przez jedn nanosekund przyszo mu do gowy, e sprawy przybior taki obrt, e zdarzy si nieprzewidywalne Pewnie nie przyjby tego zaszczytu. Raczej posuchaby swej fili, ktra cay czas powtarzaa: im wyej siedzisz, tym boleniej odczujesz upadek. Znw miaa racj. Ale nie! Jeszcze podczas ostatniego obrotu wszystko przebiegao naturalnie i zgodnie z wyznaczon misj. Jakkolwiek okolicznoci samobjczej mierci Rosada nie pozostaway bez komentarzy i wszdzie dao si sysze rne domysy i plotki, to on jednak wierzy, pragn wierzy, e jego poprzednik po prostu nie potrafi si odnale w nowych okolicznociach. Na usprawiedliwienie tej sytuacji znalaz w tamtym czasie wiele wytumacze e mia, o czym wiedziaa caa spoeczno,
Atlanci. Tom I. Kakrachan

17

problemy rodzinne, e zbyt dua presja wynikw, jaka na nich wszystkich spoczywaa, zrobia swoje. Albo to, e Rosad by zbyt mikki i saby psychicznie. Tak zatopi si w swych rozmylaniach, e nawet nie zauway, kiedy stan przed Sal Narad. Krtko zameldowa stojcym przed drzwiami stranikom: Starkis do Dowdcy dowdcw, do Chartrosa. C, jak wida, los nie by jednak dla mnie askaw. Moe kiedy si odmieni pomyla, otwierajc drzwi i wchodzc do ogromnego pomieszczenia. Zawsze, kiedy je odwiedza, zachwyca si jego wielkoci, prostot i chodn elegancj. Zawsze, ale nie dzisiaj. Chartros by w sali sam, siedzia pochylony nad okrgym Stoem Narad. Cichy, skupiony, nieobecny. Wida byo, e wydarzenia ostatnich dni odbiy na nim swoje pitno. Wejcie Starkisa pozostao niezauwaone, chcia wic zaznaczy swoj obecno, ale jeszcze nim zdy otworzy usta, ju pado pytanie: Nie znalelicie jej, prawda? Spojrza uwanie na Dowdc i odnis dziwne wraenie. Moe to przemczenie i stres, ale wydawao mu si, e w kcikach ust Chartrosa pojawi si grymas umiechu, jakby cie podziwu i uznania. Wszystkie pojazdy zostay zniszczone. Obawiam si, Fendi, e Atla nie przeya ucieczki. Co si stao z wazimami? Siedem rozbitych, dwa zatopione. Kady zniszczony zupenie, nic z nich nie zostao. Przeszukujemy wraki, aby odnale jej szcztki. Strata czasu. Nic w nich nie znajdziecie. Ale Czy sdzisz, e Atla tak po prostu zgina, bo nie potrafia wyldowa? Czy uwaasz, e kto taki jak ona nie przewidzia wszystkiego i to dziesi ruchw naprzd?! 18

Ale A w ogle skd u ciebie ta pewno, e dziaaa sama, e nikt jej nie pomaga? Skd ta pewno, Starkis, skd?! Milcza, zastanawiajc si. Czyby Chartros nie przecenia jej zbytnio? Przypomnia sobie, kim bya i czym si zajmowaa. Jakie projekty prowadzia i e udao jej si osign nawet to, co wydawao si niemoliwe. I wtedy zrozumia, e to on popeni bd. Nie doceni jej. Musisz j odnale Chartros powtrzy dobitnie. Ale Fendi, ona moe by wszdzie. Mamy dziewi miejsc do przeszukania, kade zamieszkae przez ponad pidziesit tysicy ludzi, kade zajmuje obszar ponad dwunastu soli, nie wspominajc o terenach poza koloniami A ona przecie nie chce, aby j znale. To zajmie nam wiele obrotw, Fendi. A ty spieszysz si gdzie, Starkis? Lodowaty ton jego gosu nie pozostawia adnej wtpliwoci co do tego, co w tej chwili miao by priorytetem. Iduo agodniej doda: Mamy przecie czas, prawda? Mamy przecie mnstwo czasu. Rozkaz, Fendi rzek Starkis, oddalajc si w stron wyjcia. Gdy dotyka wcznik, zatrzyma go ponownie ten sam zimny, mrocy krew w yach gos. Pamitaj. Musisz j odnale. Znajd j, Starkis, i odzyskaj to, co zostao mi bezprawnie odebrane. Starkis musia wyj std natychmiast, nim osawiony temperament Chartrosa znajdzie swoje ujcie. Wanie chcia zrobi kolejny krok, aby opuci ju to miejsce, kiedy dobiegy go ostatnie sowa Dowdcy. I upewnij si, e nikt wicej nie uczestniczy w tym buncie!

Atlanci. Tom I. Kakrachan

19

Raport: Kolonia Supala 9/9 Od: Starkis Do: Chartros Czas: geologiczny: 1500 obrotw od zlodowacenia pnocnego, lokalny: 234 obroty od zaoenia Atlantydy, Supali: miejscowi nie prowadz szczegowej rachuby czasu, ich datowanie siga okoo 750 obrotw wstecz. Wsprzdne szerokoci graftowej: 45,35 na 00,05. Dugo istnienia kolonii: 167 obrotw. Liczba pojazdw: latajce 0; budownicze 3, wydobywcze 7. Liczba ludnoci: ok. 48,5 tys. Ludno zasymilowana: ok. 46 tys., w tym Braskowie, Palowie, Sulowie. Ludno niezasymilowana: ok. 2,5 tys., plemiona Slavan. Klimat: umiarkowany, ciepy, przejciowy. rednia temperatura: najcieplejszej pory 19,3, najchodniejszej pory 15. Okres wegetacyjny: ok. 180 dni. Liczba dni z pokryw nien: ok. 100 dni. Surowce: bogate zoa karbonu, bkitnego paliwa; wystpuj take czarne aurum, limonit, hematyt. System wierze: prymitywny. Jedno bstwo Stwrc Wszechrzeczy. Liczne obrzdy i wita. zwane

Skad lokalnej spoecznoci: Goszcy Prawd Mistrzowie i pomocnicy, grupa ok. 30 osb zajmujca si nauczaniem najmodszej ludnoci. Opiekunowie Zwojw gildia uczonych skupiajca ok. 250 osb wraz z asystentami i kandydatami; depozytariusze wiedzy, poszukiwacze, badacze.

20

Stranicy Praw gildia 50 osb sprawujca nadzr nad lokalnymi stranikami i wartownikami. Odpowiada za utrzymanie adu i porzdku. Najcilej z zwizana z Atlantami i bezwzgldnie im podporzdkowana. Twrcy okoo 7 tys. osb. Niejednolita i silnie zhierarchizowana grupa. Dzieli si na 6 sekcji, w skad ktrych wchodz: rzemielnicy, konstruktorzy, projektodawcy, budowniczowie, wynalazcy, odkrywcy. Widzcy Prawd gildia lokalnych przewodnikw duchowych wraz z pomocnikami i kandydatami skupiajca ok. 150 osb. Jzyk: proste sownictwo, brak systematyki i zasad. Wiele sw przejto od Atlantw. Sowa charakterystyczne: Arkaria potne liciaste drzewo z niejadalnymi owocami. Cykl jednostka czasu odpowiadajca jednemu obrotowi. Kanid drapienik rasy pierwotnej, w tej kolonii zdarzaj si jego udomowione formy. Orbatol okrelenie o wydwiku negatywnym, zazwyczaj uywane przez Supalczykw w stosunku do ludnoci niezasymilowanej, gwnie Slavan. Satram najwiksze znane zwierz ldowe, rolinoerne. Stanowi gwne rdo misa, a take skr i koci uywanych do wyrobu narzdzi i ozdb. Takt czterokopytny rolinoerca, cakowicie udomowiony. Zwierz pocigowe i rodek transportu. Pafros osoby, od ktrych bezporednio pochodzi potomek ojciec i matka. Podstawowa relacja spoeczna.

Cechy charakterystyczne kolonii: Widzcy Prawd jedyna niepodporzdkowana grupa, powizana z plemieniem Slavan. Atlanci toleruj ich niezaleno ze wzgldu na moliwo asymilacji ostatnich opornych. Algamat duy, cakowicie lub czciowo obrobiony kamie stanowicy samodzieln budowl lub element wikszej konstrukcji. Data powstania oraz przeznaczenie nieznane. Obecnie miejsce kultu. Najsynniejsze Algamaty na tym terenie to Komnata Krlowej i Kamienny Las. Oba obiekty od 55 obrotw wpisane na list osobliwoci jako NT. Prawdopodobiestwo, e w Supali ukrywa si Atla: 11,1%.

Atlanci. Tom I. Kakrachan

21

Stwrco wszechrzeczy Daj nam si krzyku, piewu tumu! Stwrco wszechrzeczy Daj nam same jasne dni! Stwrco wszechrzeczy Daj nam rado, ktrej szukamy! Stwrco wszechrzeczy Daj pokona kady lk! Stwrco wszechrzeczy Daj otworzy niedostpne bramy!

Setki gosw gono powtarzay te same strofy, rytmy, identyczne dwiki. Rytmiczny haas dawno temu sposzy wszelk 22

zwierzyn, ptaki take znikny i nawet ogromne, pamitajce jeszcze pierwsze cykle arkarie, zdawao si, e chciayby by gdzie indziej A Widzcy Prawd w swych purpurowych, powiewnych szatach w kapturach zasaniajcych cae twarze dalej przewodzili niekoczcej si procesji cia. Na czele szed Pierwszy wrd Widzcych Prawd, niosc w doniach Plon, a za nim szli pozostali, kady w sercu dzikujc za obecny cykl, proszc o nowy, jeszcze lepszy, kady piewajc t sam pie. Tum ludzi gstnia przybywali nowi i doczali do barwnego korowodu. Chyba wikszo mieszkacw, wszyscy w tradycyjnych odwitnych strojach, zjawia si, aby witowa koniec pory zbiorw. Tum by tak wielki, e nie tylko nie byo ju wida Pierwszego wrd Widzcych Prawd, ale nawet branka niesiona na barkach Czterech bya tylko coraz mniej wyranym biaym punktem. A tumu wci przybywao. I ju nie setki, ale tysice gosw dononie, rwno, rytmicznie powtarzao t sam pie. T, ktra jak adna inna potrafia czy. Wszyscy szli razem, obok siebie, rami w rami bez wzgldu na podziay. W tym pochodzie nie byo ju starcw i dzieci, majtnych i ebrakw, mdrcw i gupcw, chromych i uomnych. Miao si wraenie, e wszyscy chociaby przez ten moment byli rwni Temu czarowi, poczuciu wsplnych wizi, podobnych pragnie i potrzeb ulega i ona. Czua, e te chwile, te wypowiadane, niczym nietumione dwiki daj moc, si i pewno. Dziki nim bya czci tej nieogarnionej caoci. Dziki nim wiedziaa, e to wanie tu przynaley. Dziki nim atwiej byo jej przypomnie sobie wszystkie prawa i uwierzy, e mona zgodnie z nimi y. Pamitaa tre przysigi, ktr osiem lat temu zoya, wstpujc do Ilumenu, a nazajutrz w tym samym Ilumenie wypowie j po raz kolejny:
Atlanci. Tom I. Kakrachan

23

Stwrco wszechrzeczy Daj nam odwag, ktrej chcemy Daj nam prawdomwno, ktrej potrzebujemy Daj nam niezaleno, ktrej tak pragniemy Daj nam pracowito Tak bardzo zapomniaa si w pochodzie, piewie i magii prastarego gaju, e chciaa podej bliej, przebi si przez tum i dotrze do samej grupy Widzcych Prawd. Dotrze do Pierwszego wrd nich. W chwili, kiedy uczynia krok do przodu, Pani Matka zatrzymaa j nagym, mocnym ruchem rki. Dalema, zosta na miejscu! No tak, przecie Pani Matka zawsze trzymaa si na uboczu, cho bya Trzeci w Wielkiej awie Stranikw Praw i pochodzia z rodu Darumw. Tych Darumw, co jak zawsze podkrelaa wszystko zawdziczali sobie i swojej cikiej pracy. Moe dlatego nie pozwolia Dalemie bardziej angaowa si w wito Leili, e Wadcy Krlestwa niechtnie patrzyli na wszelkie przejawy miejscowego kultu. Niby je tolerowali, ale przecie w wiecie, gdzie jedyn i prawdziw religi bya wiedza, trudno byo znale miejsce dla innych bogw. Zreszt, jak wszyscy wiedzieli, Darumom pomimo cikiej pracy wiodo si ostatnio i tak coraz gorzej. Byli mieszkacami kolonii Supala w pitym pokoleniu. A pite pokolenie, w tej i tak prawie zapomnianej przez Krlw krainie, niestety oznaczao jedno stopniowe ograniczanie przywilejw, rozlunienie wizi z dworem i co najwaniejsze niemono powrotu do Atlantydy

24

Dalema obudzia si, cho na zewntrz byo jeszcze ciemno i nie byo wida nawet najdrobniejszych, pierwszych oznak witu. Mimo e wczorajsze wito trwao bardzo dugo i wrcili do domu pno, ona i tak nie moga zasn. Nie widziaa wczoraj Izbora, a miaa nadziej, e go spotka. Przecie nie widzieli si ju od dwch penych ksiycw. Miaa mu tyle do powiedzenia i chciaa si tyle dowiedzie od niego. Nikt nie rozumia jej tak dobrze jak on. Nie moga zasn. Nie pamitaa, ktry to raz przekrcaa si na drugi bok i bezskutecznie prbowaa odnale to waciwe miejsce na swoim sienniku. Mylaa o tym, co bdzie jutro, jaki bdzie kolejny cykl w Ilumenie, czy moe wreszcie bdzie inaczej i kto z nich zostanie Wybrany I znowu nic. Sen nie nadchodzi, zacza liczy gwiazdy. Noc bya bezchmurna i niebo byo ich pene. Wszyscy mwili, e to pomaga. Jej nie. Zreszt nigdy nie pomagao. Zacza wic dokadnie przyglda si swojej izbie. C, Pan Ojciec mia wiele
Atlanci. Tom I. Kakrachan

25

uzdolnie, ale prace domowe raczej do nich nie naleay. Czasami miaa nieodparte wraenie, e jej pomieszczenie (podobnie jak i cay dom) zachowao w sobie pami krajobrazu po burzy i spustoszenia, jakie potrafi zostawi po sobie ywio. Nic tu nie byo na swoim miejscu i nic do siebie nie pasowao. St, przy ktrym si uczya, by zaprzeczeniem wszystkich praw, ktre wykadano w Ilumenie: cienia, siy, oddziaywania Nie inaczej byo te z pozostaym wyposaeniem. Pan Ojciec i Pani Matka nie mieli zbyt wielu wypracowanych dni, zreszt nigdy te nie przywizywali wagi do materialnej strony ycia. Odkd pamitaa, nie otrzymali do domu nic nowego. Nie wymienili adnego przedmiotu, tylko naprawiali i reperowali te stare. I to tylko wtedy, kiedy nie mona ju byo ignorowa uszczerbku, jaki wywiera na nie upywajcy czas. W domu od zawsze priorytetem byy zwoje. Nikt nigdy nie aowa na nie adnego wypracowanego dnia. Mieli ich setki. Zajmoway dwie izby. Nikt w caej Supali nie mia takiego zbioru, nawet pierwsi mieszkacy. Ta wiadomo napawaa Dalem ogromnym poczuciem dumy. Nie powinna bya tak myle, ale to dziki nim czua si cho troch lepsza. I cigle nie moga zasn. Rozgldaa si wic dalej. C, nie lepiej byo ze cianami. Powinny by gadkie i rwne. Ale kiedy okazao si, e gadkie i rwne tylko w teorii jest proste, postanowili, e jej izba bdzie inna. Pan Ojciec nakada zapraw, a ona wraz z Dziadkiem odciskaa na niej lad swojej doni. Chyba nigdy nie bya tak szczliwa jak wtedy. Ona, Pan Ojciec i Dziadek. Razem. Tylko we troje. Ani wczeniej, ani pniej nie byli sobie tak bliscy. Dziadek wskazywa, gdzie powinna dotkn rk i ktr praw czy lew, a gdy nie moga dosign, podnosi j w gr albo bra na barana. Trzeba przyzna, e pobielone pniej wapnem ciany day interesujcy efekt. Zarwno w cigu dnia przy dziennym blasku soca, jak i noc, przy dyskretnym wietle wiecy byy koszmarne i absolutnie nie 26

do zaakceptowania. Byy po prostu najbrzydsz rzecz, jak kiedykolwiek widziaa. Ale miaa do nich sentyment, w kocu byy wsplnym dzieem ich trjki. A teraz, po mierci Dziadka, byy jedn z niewielu rzeczy, ktra jej po nim zostaa. Odruchowo signa po talizman, ktry zawsze nosia zawieszony na skrzanym rzemieniu na szyi. Odkd otrzymaa go od Dziadka, nigdy si z nim nie rozstawaa. W kadym cyklu wymieniaa tylko rzemie na nowy, by przypadkiem nie przerwa si i eby nie stracia swojej najcenniejszej pamitki. Cho jak artowa Pan Ojciec rzemienie byy warte wicej ni ten kawaek blaszki. Ksiyc wpada do izby i mocnym wiatem rozjania pomieszczenie. Zdja z szyi talizman i zacza obraca go w palcach. Niewielki trjktny kawaek metalu, zapewne jeszcze robiony przez Orbatoli, bo wyglda na bardzo stary i zniszczony. Dwie krawdzie byy idealnie gadkie i rwne, wida byo w nich precyzj cicia i kunszt rzemielnika. Ale trzecia ju znaczco odbiegaa od pozostaych, bya nierwna i chropowata. cianki natomiast, zarwno przednia, jak i tylna, cho prawie nie rniy si od siebie, poza jednym drobnym szczegem, byy perfekcyjnie proste i gadkie. Ten drobny szczeg robicy rnic to niewielki lad z tyu talizmanu, dotykajcy samego rodka najkrtszej krawdzi. Bya w stanie wyczu go pod palcami. Mia lekko wyduony, owalny ksztat, by wielkoci ziarna grochu, moe nieco wikszy. Jednak z powodu uszkodze nie moga dokadnie stwierdzi, czym by. Wydawao si, e kto bardzo nieumiejtnie chcia co na nim wyry, a jedyne, co potrafi, to zniszczy powierzchni, pozostawiajc ten dziwny znak. Nadal mu si przygldaa i przesuwaa go w doniach. Miaa wraenie, jakby otrzymaa ten prezent zaledwie wczoraj. Byo to w drugim cyklu w Ilumenie, znowu wrcia przygnbiona, po kolejnym dniu, gdy rwienicy drwili z jej uomnoci i jak zwyAtlanci. Tom I. Kakrachan

27

kle chciaa w towarzystwie Dziadka znale wytchnienie. Siedzia w ogrodzie. Ciki dzie? zapyta tylko, gdy j zobaczy. Kiwna gow, nie miaa nawet siy, by wydoby z siebie jakiekolwiek sowo. Najchtniej po prostu rozkleiaby si. Wystarczy jeden rzut oka Dziadka, aby dostrzeg, e jest z ni bardzo le. Przywoa j do siebie i obj ramieniem, gdy tylko przy nim usiada. Wyj spod tuniki niewielki przedmiot, ktry mia zawieszony na piersi i zacz mu si przyglda. Kilka razy widziaa go na jego szyi, ale nigdy bliej mu si nie przyjrzaa. Mam go od dziewiciu cykli powiedzia, odwracajc si do Dalemy. To tyle, ile ja yj stwierdzia zadowolona. Tak umiechn si. Dokadnie. Zawsze wierzyem, e jest moim talizmanem, e ochrania mnie i przynosi mi szczcie. To mwic, zdj go z szyi i poda jej. Myl jednak, e teraz bardziej przyda si tobie. Chocia bya dzieckiem, nawet ona wiedziaa, e kawaek blaszki nie moe przed niczym ochroni. Zwaszcza przed niechci i wrogoci innych. Przyja jednak prezent z wdzicznoci. Cieszya si, e bdzie miaa co, co naleao do niego. Jednak w tym samym momencie zrozumiaa, e pozbawia Dziadka rzeczy, ktra miaa dla niego tak due znaczenie. Nie mog go wzi powiedziaa powanie, odsuwajc od siebie jego rk z prezentem. To przecie twj talizman. Obiecaj tylko, e zawsze bdziesz go nosia umiechn si. Zawsze. I nigdy go nie zgubisz. I ponownie zamkn go w jej doni. Ale I tak mia by twj. Tak, kawaek starej blaszki i te okropne ciany to jej jedyne namacalne pamitki po Dziadku. Zreszt, prawd powiedziawszy, to niewiele tych koszmar28

nych cian w ogle byo wida. Wszdzie na cianach i meblach znajdoway si niezliczone iloci kart. Kiedy okna w izbie byy otwarte i do rodka wpada wiatr, zdawao si, e wszystkie nagle oyway, drgay i poruszay si miarowo z kadym porywem powietrza. Te karty to take by pomys Dziadka. Mwi, e warto spisa to, co nie daje spokoju, o czym cigle si myli i czego nie mona zapomnie albo zapamita. Jej karty to byy gwnie zapisy z pobieranych nauk, taka spucizna po Ilumenie. Karty te mwiy o tym, co lubia, co j pasjonowao i chciaa, aby gboko zapado jej w pami, bo warte byo zapamitania, ale te to, z czym si nie zgadzaa, co wzbudzao jej opr i sprzeciw, a nade wszystko to, czego nie moga zrozumie i z czym miaa problem. Dalemo, wstawaj, ju czas usyszaa z progu ciepy gos Pana Ojca. Wic jednak zasna. Spojrzaa na soce. Ju pno. A dzisiaj przecie nie moga nie by na czas. Szybko wstaa. Moe jeszcze zdy. Ta ta tak, Pani Ma Ma Matko, przepraszam. Zaspaam ostatnie sowa rzucia, bdc ju na zewntrz. Wolaa nie patrze na Pani Matk. Moga si domyla, jak ogromna dezaprobata krya si w jej oczach. Ktem oka zerkna tylko i zobaczya swoich pafros siedzcych przy stole i widzcych tylko siebie. Pamitasz, jak po pierwszym dniu w Ilumenie powiedziaa, e wicej tam nie wrci i e nie ma siy, ktra by j tam zacigna? zacza Luna, zwracajc si do Tarosa. Ale Taros jej nie sucha, tylko patrzy na ni i myla, jak uroczo dzisiaj wygldaa. Chocia bya tak drobn i niewielk istot, to przycigaa wzrok jak magnes, tak jak Ksiyc, u nich nazywany Lun, po ktrym otrzymaa imi. Te idealne kobiece proporcje nie pozwalay na obojtno. Oliwkowa cera dodawaa blasku kocim oczom, ktre idealnie wykrojone w pocigym
Atlanci. Tom I. Kakrachan

29

owalu twarzy zachcay tajemnic i udziy obietnic spenienia. Dzisiaj, tak samo jak trzy dekady temu, przykuwaa uwag i intrygowaa. Nadal bya tak pikna jak wtedy, gdy si poznali. Wystarczyo tylko, e gdzie si pojawia. Nawet nie musiaa robi nic wicej. W towarzystwie zawsze moga by pewna atencji mczyzn i zazdroci kobiet. On sam nie mg uwierzy, kiedy spord tylu innych wybraa jego. Wtedy by przecie tylko nic nieznaczcym, jednym z wielu, kandydatem na Opiekuna Zwojw. Szkoda, e Dalema nie bya podobna do Luny. Dalema. Wprzeciwiestwie do Luny, jego fili, bya do wysoka, jak mwiono zbyt wysoka jak na kobiet. Bya niewiele nisza od niego, a jeszcze rosa. Do tego pomimo swoich szesnastu cykli nadal miaa dziewczce ciao i niewiele ladw kobiecych krgoci. Spdzajc czas gwnie wrd zwojw, a nie w gajach jak wikszo dziewczt, nie dawaa swojej cerze nawet szans na ten legendarny brzoskwiniowy kolor Darumw. Jej wosy nie pachniay wiatrem, cera nie lnia socem, a due szaroniebieskie oczy patrzyy zawsze mieszanin zadumy i rozsdku. Tak, Dalema niewiele wzia po Pani Matce. Na szczcie odziedziczya te doeczki. Jemu wystarczyo to w zupenoci. A reszta? Reszta niewtpliwe przyjdzie z czasem. Obserwowa Lun i myla o tym, e dobrze by byo, gdyby Dalema cho w minimalnym stopniu bya tak podobna do Matki fizycznie, jak byy podobne wewntrznie. Ich charaktery tu podobiestwo byo uderzajce. Najdziwniejsze w tym wszystkim byo to, e adna z nich nie zdawaa sobie sprawy, e wszystkie trudnoci w ich porozumieniu bray si wanie z tego podobiestwa. Pamitam odpowiedzia wreszcie Taros przywoany do porzdku czujnym spojrzeniem fili, przypominajc sobie ich przeraenie, kiedy sdzili, e najmodsza z Darumw zrezygnuje z pobierania nauk. Zupenie nie wiedzielimy, co robi. 30

Wszyscy byli przeraeni. Wiesz, nie mwiem tego wczeniej, ale ja nawet mylaem, e to wpyw Tormana, e to on namiesza jej tak w gowie. Przesta, na Randoga. Nie moemy wymawia jego imienia. Wiesz przecie, e to zabronione rozejrzaa si bacznie wkoo, upewniajc si, e nikt nie syszy. Wybacz. Ale nie umiem zapomnie. Mam tylko nadziej, e jest w stanie udwign swoje przeznaczenie. Mylisz, e mi jest atwo? Ale przecie nie moemy inaczej. Tak stanowi prawo. I dodaa, starajc si powrci do poprzedniego tematu: Trwao to kilka dni. Nie skutkoway proby ani groby. Wyczerpalimy wszystkie argumenty, a Dalema dopiero po rozmowie z twoim Panem Ojcem zgodzia si da Ilumenowi jeszcze jedn szans. Nie, to nie byo tak. Spdzia z nim cay dzie, wrcia do domu wieczorem, usiada przy stole, milczaa chyba ze dwa obroty klepsydry i dopiero oznajmia: Dziadek ma racj. Trzeba wrci do Ilumenu. Przecie nie mog si ba. Musz tylko odnale swoj drog. Tak, masz racj, tak byo. Nadal zastanawiam si, co miaa na myli. Ale to chyba od tego czasu zaczo si noszenie tych dziwacznych ubra, szukanie najszerszych tunik i zakadanie tych nijakich sukman. Przecie one s tak due, e ty i ja zmiecilibymy si w nich oboje. Ja bym zosta w izbie, a ty mogaby wyj na zewntrz i moe nawet dotaraby do Domu Praw. Tak, w kocu nie mieszkamy tak daleko od rodka Spojrza na ni, nie kryjc umiechu, ale i zdziwienia. Mieszkacy Supali, ktrzy znali jego fil, nie uwierzyliby, e potrafi si w ogle umiecha, o najmniejszym choby poczuciu humoru nie wspominajc. Znali j tylko zza awy Praw. Wiedzieli, e jest surowa i bezwzgldnie przestrzega zasad oraz regu ustanowionych przez Wadcw. Potrafia egzekwowa je nie tylko od
Atlanci. Tom I. Kakrachan

31

innych, ale take od siebie i swojej rodziny. I nawet wtedy, gdy stao to w jawnej sprzecznoci z jej matczynym sercem. Tymczasem pod t powan, chodn, opanowan mask Stranika Praw krya si ttnica yciem, niespokojna i niepokorna dusza. Luna dobrze umiaa ukry swoje prawdziwe oblicze. Ktra kobieta po tylu cyklach potrafiaby jeszcze zaskakiwa? Czasami Taros mia nieodparte wraenie, e tak niewiele o niej wiedzia. Pomimo tylu wsplnie przeytych cykli bya dla niego wci nieodgadnion tajemnic.

32

Wanie przed ostatni prost skrca w prawo, kiedy ich zobaczy. Stali tam razem, dokadnie na wprost niego, niewielk grup omiu, moe dziewiciu mczyzn. Ale jemu wystarczyo tylko jedno spojrzenie i od razu wiedzia, kim s. Czy inni te wiedzieli? Musia szybko znale jaki sposb, aby podej do nich, nie zwracajc zbytnio niczyjej uwagi. Musia zrobi to jak najszybciej, nim nie bdzie za pno. Co tu robicie? Jak si dostalicie do miasta? Nie powinnicie przecie przychodzi, jeszcze kto was rozpozna. Uspokj si! Ludzie patrz. Jak mam si uspokoi?! Zaraz was zauwa. Teraz to jedynie twoje zachowanie sprawia, e kto si nami interesuje. Zachowaj spokj. Po co tu przyszlicie? Przecie mwiem, e nie wiem, kiedy zjawi si Namiestnik. Moe to potrwa jeszcze dwa lub trzy pene ksiyce. Nawet nie rozpoczli jeszcze przygotowa. Nie po to przyszedem.
Atlanci. Tom I. Kakrachan

33

Nie dlatego? To po co? Wreszcie zrozumia. O, nie! Prosz, nie mw, e to wanie dzisiaj. Tylko nie dzisiaj. Miasto jest pene ludzi, zwikszono ochron. Dzisiaj jest rozpoczcie cyklu w Ilumenie. Kiedy pomyl, e to ju jedenacie cykli, odkd odesza Nie mog uwierzy, e daem rad przetrwa tak dugo sam. Nie powiniene. Czy wiesz, co by si stao, gdyby kto ci zobaczy? Przyszedem j odwiedzi. Tylko ja jej zostaem. Nie byo sensu dalej dyskutowa ani przekonywa. Podj ju decyzj. Uwaajcie na niego. I na siebie zwrci si do otaczajcych ich mczyzn. Ja nie mog duej z wami zosta. Musz i. Odchodzi popiesznie, sprawdzajc, czy jego nietypowe zachowanie nie cigno zbyt wielu ciekawskich spojrze. Chyba jednak nie. Na ulicach panowa ogromny ruch, wszyscy si gdzie pieszyli i mieli zbyt wiele swoich wasnych spraw na gowie, aby zajmowa si innymi. Moe wic jednak uda si im. W kocu Plac Pamici nie bdzie dzisiaj najwaniejszym miejscem w miecie. Bardzo chcia wierzy, e tak wanie bdzie.

34

Wszyscy wiedzieli, e ten cykl bdzie najwaniejszy. Wszyscy to wiedzieli i powtarzali nieustannie. Dalema take. Czekaa na ten moment, odkd zacza nauk. Czekaa na niego, a teraz, kiedy nadszed, baa si, e przyniesie to, co dawa zawsze Ilumen rozczarowanie. Jednak nawet ze wspomnienia w niczym nie zmieniay jej bawochwalczego stosunku do niego. Mieszanina nieustajcej pasji i fascynacji towarzyszya jej zawsze, kiedy widziaa gmach Ilumenu i przekraczaa jego mury. Nic nie byo w stanie sprawi, by przestaa szanowa i podziwia to miejsce. Bo Ilumen by po porostu najpikniejszym miejscem w caej Supali. I nie tylko dlatego, e pozwala zbliy si do boskiej wiedzy Wadcw. Mieci si w najstarszym z czterech gajw miasta. Peen by rolin, ktre nie rosy nigdzie indziej w Supali. Kwity w nim kwiaty przywiezione z innych kolonii. Wyglda zawsze i pachnia jak najcudowniejsze miejsce na ziemi. Dalema zobaczya, e przed wejciem do Ilumenu krc si tumy. Pewnie za chwil otworz. Zbliajc si do gwnych drzwi, rozgldaa si uwanie, nie chcc przegapi Izbora.
Atlanci. Tom I. Kakrachan

35

Szukaem ci usyszaa jego gos za plecami. Ja ja ja ciebie te spojrzaa na niego, szczliwa, e wreszcie jest obok. Moe gdzie si zaszyjemy. Przecie ten fragment przerabialimy ju tyle razy. Ni nie. Ni nie moemy wyj. To to to taki wany dzie. To najwaniejsze rozpoczcie ze wszystkich, Izbor. Musimy zosta. Wiesz, czasami zupenie nie rozumiem, dlaczego ja ci jeszcze toleruj. Jeste tak przewidywalna. Ucielenienie nudy. Jak kto chce powiedzie nuda, to rwnie dobrze moe powiedzie Dalema. Moe by sobie od czasu do czasu odpucia? Moe tak zrobiaby wreszcie co spontanicznie? Przesta marudzi. Chod, podejdziemy bliej. Powd do znalezienia si blisko Mistrzw by jeszcze jeden Zamir. On zawsze, odkd tylko signa pamici, znajdowa si w pierwszych szeregach. Pewnie teraz te tak bdzie. Jakkolwiek dawno zaakceptowaa fascynacj Zamirem, to wci jej jeszcze nie zrozumiaa. Nie pojmowaa nawet, co j w nim pocigao i zupenie nie potrafia sobie odpowiedzie na pytanie, czego tak naprawd od niego oczekiwaa. Jednak wszystkie wtpliwoci, ktre ni targay, wszystkie odpowiedzi, ktre nigdy nie pady, staway si bez znaczenia, gdy pojawia si w zasigu jej wzroku. Jak to byo moliwie? Rozpoczcie cyklu jak zwykle odbywao si w Sali Kolumnowej. Tym razem wydawao jej si, e ilumenw jest wicej. Belzbor, Pierwszy ze Stranikw Praw, jak w kadym cyklu, take i teraz prowadzi uroczysto rozpoczcia. I jak zwykle mwi to samo. Zawsze zwraca si do najmodszych, pierwszych cyklw, tumaczc im istot i sens istnienia Ilumenu. Jestecie tu, bo macie szczcie by tutaj. Dobrze wykorzystajcie swoj szans. Niech kady z dziesiciu cykli bdzie dla was bezcenny. Niech kady z nich przyniesie wam mdro ku chwale Supali i na poytek Wadcom. 36

A potem zaczyna wyjania tak dobrze wszystkim znan specyfik Ilumenu. Jedyn suszn wartoci kolonii jest wiedza grzmia. A wiedza ta jest rwna sumie mdroci poszczeglnych czonkw spoecznoci. Std te, szanujc zasady ustanowione przez Krlw, w Supali wprowadzilimy dziesi cykli nauki, ktre dziel si na trzy etapy. Pierwszy nosi nazw Trany. Uczymy w nim czterech przedmiotw: algebry, nauki jzykw, retoryki, czyli sposobu poprawnego wysawiana si oraz dialektyki, czyli nauki logicznego mylenia. Drugim etapem jest Deka, podczas ktrej bdziecie nauczani dziesiciu przedmiotw: kosmologii, ziemiologii, logiki, chemii, fizyki, astronomii, meteorologii, metafizyki, psychologii, mechaniki. Ostatnie dwa cykle s mieszane. Razem ucz si najstarsze cykle z tymi o jeden cykl modszymi. Celem jest utrwalenie sobie zapamitanej wiedzy, pomoc modszym ilumenom oraz rozwj w zakresie wasnych zainteresowa. Ten cykl ze wszech miar jest wyjtkowy dononiejszym gosem podkreli wag wypowiadanych sw. Po raz pierwszy od dziesiciu obrotw zostanie dokonany Wybr. Oczywicie zgodnie z zasadami wezm w nim udzia wszyscy ilumeni speniajcy wymagania naoone przez Krlw. A teraz prosz wszystkich, a zwaszcza ilumenw najmodszego cyklu, aby powtarzali za mn: Stwrco wszechrzeczy Daj nam odwag, ktrej chcemy Prawdomwno, ktrej potrzebujemy Daj nam niezaleno, ktrej pragniemy Pracowito, bez ktrej y nie moemy Daj nam wytrwao i honor nam daj A kiedy ycie wystawi na prb, wierno daj i samodyscyplin.

Atlanci. Tom I. Kakrachan

37

ycz wam mdroci. Ku chwale Supali! Chwaa Supali! w odpowiedzi rozlegy si zgrane okrzyki ilumenw. Wrd tego poruszajcego si i oywionego tumu Dalema dostrzega wreszcie i jego. Zamir sta wrd grupy adorujcych go dziewczyn i podziwiajcych kolegw. Wszyscy zapatrzeni w niego, suchajcy, co ma do powiedzenia. Tak, by niekwestionowanym liderem, kady chcia cho przez chwil by z nim, aby i na niego spyna cho cz splendoru i sawy, ktra go otaczaa. Tak bardzo zapatrzya si na Zamira, e zupenie zatracia poczucie czasu i miejsca. Ledwo usyszaa sowa Izbora. To twj cykl, Dalemo. Musisz dobrze wykorzysta ten czas. Drugiej szansy nie bdziesz miaa. O czym ty mwisz, Izbor? Kiedy wreszcie si odwaysz? Cae ycie bdziesz tylko spuszcza wzrok i wzdycha po ktach? aosne. Kiedy wreszcie mu powiesz? Kiedy? Ja mam to zrobi za ciebie? Ni ni nie potrzebuj litoci. Iiiiiiii nawet si ni ni nie wa ingerowa w moje sprawy. Ja chyba nigdy ci nie zrozumiem. Wiesz wicej ni ktokolwiek z nas, ale nigdy si nie odzywasz i nie dajesz adnych odpowiedzi. Masz w sobie tyle dumy, ale kademu pozwalasz na drwiny i zaczepki. Zawsze jeste spokojna i na wszystko si zgadzasz, nic ci nie przeszkadza i nikomu nie chcesz przeszkadza ani wchodzi w drog. Jak dugo bdziesz jeszcze udawa, e jeste tylko cieniem, powietrzem, e ci nie ma? Poczua si dotknita. Jak Izbor mg tak o niej myle? Ocena przyjaciela bya krzywdzca, chocia moe mia troch racji. Dziadek te przecie mwi, e kompromisy, ustpstwa musz mie granice. e jest pewien limit, ktrego przekroczy nie mona. e kady czowiek nosi ten limit w sobie. e s zasady i wartoci, ktre nigdy nie mog by naruszone. A jeli 38

si tak stanie i zamie si zasady albo przekroczy granice, to przestaje si istnie. Bo czowiek wtedy po prostu przestaje by czowiekiem.

Atlanci. Tom I. Kakrachan

39

Nazajutrz Dalema sza do Ilumenu szybkim krokiem, ale czua si tak, jakby poruszaa si do przodu wbrew sobie i jakby w kadej chwili niczego tak nie pragna, jak tylko zawrci. Dzisiaj nie tylko pierwszy raz bdzie miaa zajcia razem z Zamirem, ale te bdzie je prowadzi Mistrz Mansfeld. Czy mogo by gorzej? Jak to jest, e jedni maj wszystko, podziw i zachwyt grupy, a drugim pozostaje tylko rola ilumenowych baznw? Dotara na miejsce w ostatniej chwili. W drzwiach prawie zderzya si z Zamirem. C, moe przynajmniej pierwszy raz w yciu j zauway. Nie czekajc na jego reakcj, wymamrotaa co szybko pod nosem i nie podnoszc oczu, zaja swoje miejsce obok Izbora. Masz racj, najlepiej na pocztku go zamroczy ukontentowany kiwa gow. Bardzo susznie, przecie nim ty zdysz powiedzie witaj, to chopak bdzie musia ju i, bo si zajcia skocz. Otwieraa usta, eby odpowiedzie przyjacielowi, gdy zdaa sobie spraw, e nagle wszyscy umilkli. Do pomieszczenia wkroczy 40

Mistrz Mansfeld, aby poprowadzi zajcia. Dalema tylko na niego spojrzaa i poczua ogarniajc j panik. Nauczyciel przez chwil lizga si wzrokiem po grupie. Na moment zatrzyma spojrzenie na niej. Na Randoga, bdzie jeszcze gorzej, ni mylaa Ilumeni, widz, e niestety z wikszoci z was znamy si z poprzednich cykli, a reszta te nie wydaje si by zbyt obiecujca. Tak jak sdziem, bdzie to ciki cykl dla mnie, ale uwierzcie mi, dla was te taki bdzie. Supala nie jest wybijajc si koloni, Wadcy postrzegaj j jako zacianek Krlestwa, ktry w ogle by nie istnia, gdyby nie zoa. Moim obowizkiem ba! powinnoci wszystkich Goszcych Prawd jest zmieni t sytuacj. Zmieni miejsce Supali w hierarchii kolonii, zmieni je dziki ilumenom. Dziki waszej wiedzy. Tylko co mona zrobi z wami?! Jak mona zbudowa posg, majc za materia ajno takta?! Spokojne, wolno artykuowane sowa Mistrza docieray do zamarej w bezruchu sali. Mistrz Mansfeld powoli chodzi po proskenium i bacznym okiem lustrowa wszystkich. W takim razie zaczniemy od powtrzenia. Sprawdmy, czy cika praca Mistrzw daa jakie efekty! I tak wanie zacz si najwaniejszy cykl w jej yciu. Przez wikszo czasu Mistrz Mansfeld na przemian grzmia i mia si, wytykajc ignorancj i niewiedz. A nawet tam, gdzie nie mg doszuka si brakw, znajdowa inne powody, aby pokaza, jak niewiele s warci. Nie moga si doczeka koca dnia. Jak dugo jeszcze soce kae czeka? Katara! I co, znowu nie potrafisz porwna wzoru na metamor altomu i metamor ywego srebra? Ponad setka spojrze wpatrywaa si uparcie w stojc wrd nich drobn istot. Dziewczyna niezwykle szczupa i niska od kilku minut bezskutecznie prbowaa odnale waciw odpowied na zadane pytanie. Trudno byo odgadn, co myli i czy w ogle rozumie powag sytuacji, bo wzrok wbia w ziemi i nic nie mwia. W zasadzie to nawet si nie poruszaa.
Atlanci. Tom I. Kakrachan

41

Katara, czy istnieje wiksza prnia w przestrzeni ni ta pomidzy twoimi uszami? Dugo mam czeka? Chciabym jeszcze w tym cyklu wrci do domu. Jednak ani wzgardliwe spojrzenia, ani ironiczne sowa Mistrza w niczym nie pomagay stojcej dziewczynie. Z pewnoci nie miay mocy mobilizujcej. e rozum stracia jaki czas temu, to wiem, w zasadzie to si zastanawiam, czy go w ogle miaa. Ale sysz, e tobie take mow odebrao! Patrz na mnie, jak do ciebie mwi! Ale dziewczyna nie podnosia wzroku, staa skulona i milczca. Myl, e dobrze ci zrobi, jak przemylisz problem. Kcik wybitnych inaczej czeka. Dalema a si wzdrygna. wiadomo tego, e kto bdzie musia tam by i przypomnienie blu, z jakim to miejsce si wizao, byy przeraajce. Wspomnienia wrciy do niej byskawicznie. Jej pierwszy dzie w Ilumenie, samotne miejsce z dala od innych i pytanie Mistrza Faldjansa, jak ma na imi. A ona staa i nie potrafia nic powiedzie, tylko bezradnie jkaa: Da Da Da. Doskonale pamitaa tamten miech Ilumenw. Jeszcze jej nie znali, nie wiedzieli, jaka jest, ale w tamtej chwili kady z nich przylepi jej atk. Wsadzono j do odpowiedniej szuflady i na wierzchu napisano nieudacznik. Od tamtej pory taki miech towarzyszy jej zawsze. Wszyscy przecie uwaali, e kiedy ona wstaje do odpowiedzi albo stara si zabra gos, to bdzie to idealna okazja i czas na rozrywk. I chocia z czasem przyzwyczaia si do miechu, to nigdy go jednak nie zaakceptowaa. A potem byo ju tylko gorzej. Mistrz Faldjans czsto stara si j wcign w dyskusj i oswoi z mwieniem w grupie, wic kilka razy dziennie prbowa i nieustannie wywoywa do odpowiedzi. Teraz wiedziaa, e robi to dla jej dobra. I moe gdyby miaa tak szans dzisiaj, to by z niej skorzystaa. Ale niestety, wtedy nie potrafia. Im bardziej Mistrz stara si i j zachca, 42

tym gorzej wpywao to na ni. A potem stary Mistrz odszed i zacz si prawdziwy koszmar. Rozpoczli zajcia z Mistrzem Mansfeldem. Klczenie na kamieniach, cige drwiny i nieustanne upokarzanie to by chleb powszedni. Dni, kiedy wracaa z pokrwawionymi kolanami i musiaa ukrywa rany przed pafros. Powszechnie byo wiadomo, e midzy kamieniami znajdoway si potuczone szka, ale nikt z ilumenw nigdy nie omieli si powiedzie tego na gos. Nawet bdc sami, szepczc w korytarzach, nie rozmawiali o tym ze sob. Milczeli. Wida, e w tym cyklu Mistrz Mansfeld znalaz sobie now ofiar. Oj, Dalemo, nie staraa si zanadto i chyba si znudzia. Wydaje mi si, e teraz Mistrz ma now ulubienic usyszaa obok cichy gos Izbora. Moe si zaprzyjanicie, w kocu tyle was czy Nie usyszaa jego ostatnich sw, bo jaka niepohamowana sia sprawia, e wstaa z miejsca i zacza schodzi w d schodami do proskenium. Spojrzenia wszystkich ilumenw skupiy si w tej chwili na niej. Po raz pierwszy patrzyli na ni nie z politowaniem, ale ze zdziwieniem. Przesza obok Antamii i zobaczya jej niedowierzajce spojrzenie i otwarte z poruszenia usta. Opacao si, chociaby dlatego. Warto byo to zobaczy. Moe gdyby wiedziaa, e wywoa a takie poruszenie, ju dawno zdobyaby si na odwag. Co w ni wstpio? Nigdy wczeniej nie czua takiej wewntrznej siy jak dzisiaj. Nie miaa w sobie tej mocy ani wiary, e dobrze robi, e postpuje waciwie. Nie przerazio jej nawet spojrzenie Mistrza. Zreszt on te przez chwil zamar i chyba nie wiedzia, jak ma zareagowa i co zrobi. Wreszcie, kiedy bya ju na dole i dosownie otara si o niego, poruszajc skraj jego szaty, przemwi: Czy ty, Dalema, pomylia drog i czas? To nie jest jeszcze koniec zaj, a to nie jest droga do wyjcia.
Atlanci. Tom I. Kakrachan

43

Ta ta tak, Mistrzu, wiem, ale ja ja ja te nie potrafi porwna tych wzorw. I to mwic, uklka obok Katary. Poczua szko pod kolanem. Mistrz odpowiednio przygotowa si na ten cykl. Kto jeszcze nie potrafi dokona tego porwnania? Pytam si, kto jeszcze? krzyk Mistrza Mansfelda syszano chyba w caym Ilumenie. Nigdy wczeniej nie widziaa, aby by tak zdenerwowany. Nigdy wczeniej nie czua od nikogo tak ogromnej agresji i wciekoci. No, moe poza Antami, ale to byo co innego. A ona, zamiast czu paraliujcy strach i przeraenie, zastanawiaa si nad sytuacj. Zdobya si na co, co jeszcze dzisiejszego poranka wydawao si absolutnie niemoliwie i nieprawdopodobne. Dlaczego to zrobia? Dlaczego zdecydowaa si na solidarno z kim, kogo nawet nie znaa? Kolana bolay j coraz bardziej. Musiaa zmieni pozycj. W tej nie bya w stanie wytrwa nawet chwili duej. Sprbowaa poruszy si delikatnie, tak aby Mistrz nie dostrzeg tego ruchu. Nie wolno byo si poruszy. Takie byy zasady. Trzeba byo podczas caej kary trwa nieruchomo. Ostronie, powoli podniosa kolano i powolutku przesuna w prawo. Przez chwil odczua niewyobraaln ulg, ale kiedy opucia nog i kolano ponownie zetkno si z podoem, niemale krzykna z blu. Musiaa nadzia si na wyjtkowo ostry szklany szpikulec. Tylko e teraz nie moga zrobi ju nic wicej. Wiedziaa, e szko przebio jej skr. W mylach, ktre podsuwaa jej wyobrania, widziaa, e swym ostrym kocem rysuje jej ko. To chyba jednak nie byo moliwie i lepiej byo si nad tym nie zastanawia. Staraa si skupi uwag na czym innym. Prbowaa sucha prowadzonych przez Mistrza zaj, wsuchiwaa si w odpowiedzi grupy i kolejne kliwie uwagi prowadzcego. Wreszcie zacza myle o konsekwencjach. Czy Mistrz przekae spraw dalej? Czy poinformuje Rad Gosz44

cych Prawd albo co gorsze Stranikw Praw? Z rozmyla wyrwa j gos Mistrza. Koniec zaj. Moecie opuci sal. Wy zostajecie. Chyba wskaza na nie, ale nie bya pewna, bo klczay tyem do wszystkich, z nosem przy samej cianie. Co teraz bdzie? Chciaa co zrobi, zapyta, co z nimi, ale wolaa nie porusza si wicej, tylko czeka na kolejne polecenia. Moe niewiedza wcale nie bya najgorsza. Moe zudzenia s lepsze. Daj przynajmniej jak nadziej. Ktem oka zobaczya, e jej ubranie w okolicach kolan nabiera coraz ciemniejszej, intensywniejszej barwy. Czyby to bya krew? Nie odczuwaa jednak adnej wilgoci, nie czua, aby ubranie byo mokre. Tak naprawd w nogach nie czua nic. Byy cakowicie zdrtwiae. Nie wiedziaa, ile czasu mino, bo soce ju dawno zaszo i otacza je tylko blask wiec znajdujcych si na stole Mistrza. Mijay kolejne minuty, a one w kompletnej ciszy wci klczay. Jedyny dwik odgos przekadanych kartek w pewnej chwili te ucich. Co bdzie dalej? Wstacie. Idcie ju gos Mistrza Mansfelda by znowu spokojny i opanowany. Podniosy si obie. Najpierw nie byy w stanie w ogle wsta samodzielnie. Patrzyy bezradnie jedna na drug. Sprboway si podnie, podpierajc na rkach, ale to take niewiele pomogo. Nogi odmawiay im posuszestwa. Przeraenie narastao w nich coraz bardziej. Widziaa je w oczach Katary. Pewnie jej oczy wygldy podobnie. Szybciej! Na co wy jeszcze czekacie! gos Mistrza potrafi czyni cuda. Nie wiedziaa ani w jaki sposb si to stao, ani kiedy, ale nagle zorientowaa si, e obie stay na drcych nogach. Przez chwil nie mogy w ogle usta, bo w zdrtwiaych kolanach najpierw nie byo czucia, a potem powoli napywajca krew zaAtlanci. Tom I. Kakrachan

45

cza wywoywa silne odrtwienie. Jednak adna z nich nie chciaa zosta tu nawet chwili duej ni to konieczne. Z grymasem blu na twarzy, powczc nogami, obie szybko opuszczay pomieszczenie. Przechodzc przez gwne wyjcie, Katara odezwaa si. Cicho, prawie niedosyszalnie, ale stanowczo i dobitnie. Dlaczego to zrobia?! Nikt ci o to nie prosi! Nie potrzebuj ci, Dalemo! Wiem. To ja potrzebuj ciebie. Katara nie odpowiedziaa. Mina j tylko i bez sowa odesza. Patrzya za ni. Widziaa, jak prbowaa i szybkim, miarowym tempem. Tylko e nic jej z tego nie wychodzio. Oddalaa si od Ilumenu bardzo powoli To by dugi dzie, na ni te ju pora. Nagle Dalema usyszaa, e kto nadbiega. Odwrcia si i zobaczya Izbora. Zdyszany, z zaczerwienionymi od wysiku policzkami i nie widzie czemu wyranie na ni zy, wydysza: Mwiem tylko, e masz si z ni zaprzyjani, a nie rozdrania Mistrza Mansfelda. Gdzie twj instynkt samozachowawczy? Czy ty si z taktem na rozumy pozamieniaa? Przesta, Izbor. Nie jestem w nastroju. Zostawmy twoje zote myli na kiedy indziej. Spojrzaa na swoje nogi. Podcigna tunik powyej kolan i zobaczya ran, w ktrej wci tkwi kawaek szka. Izbor bez sowa schyli si i wyj z rany odamek, krew zacza teraz pyn bardzo szybko. Zaschnita rana nabieraa nowego, jaskrawego koloru. Nim zdya w jakikolwiek sposb zareagowa, udar d jej sukni i przewiza ciasno kolano. To przynajmniej myl, dziewczyno. Na Randoga, mylenie ma przyszo. Obj j mocno w talii, ona opara si na jego ramieniu. I tak, wspierajc si na nim i utykajc nieustanie, ruszyli w stron domu. 46

You might also like