Professional Documents
Culture Documents
Nie sposób w ramach jednego referatu, czy nawet pracy, objąć całości ruchu
przekładowego, jaki miał miejsce na terenach opanowanych przez Arabów w
pierwszych wiekach islamu. Tak więc poniższy przyczynek - w miarę skromnych
możliwości – ma na celu jedynie nakreślenie ogólnego obrazu samego zjawiska oraz
epoki. Z konieczności pominięte zostaną liczne rzesze znanych - a także
bezimiennych - miłośników antyku. Dzięki nim imperium sięgające od pogranicza
Chin i delty Indusu po atlantyckie wybrzeża Maroka ominęła trwająca kilka stuleci
fala barbaryzmu, który stał się udziałem średniowiecznej Europy.
1
hellenistycznej akademii Gundïšäpür5 oraz lachmidzka al-Hïra, z której wywodziło
się wielu nestoriańskich uczonych ze słynnym Hunaynem ibn Ishäkiem na czele6.
Wreszcie – za sprawą ‘Amra ibn al-‘Âşa – w latach 639/640 - 646 rozegrał się
definitywny podbój Egiptu, w wyniku którego muzułmanie znaleźli się w posiadaniu
wciąż jeszcze tętniącej bogatym życiem intelektualnym hellenistycznej stolicy –
Aleksandrii. Środowisko egipskie wniosło do późniejszego ruchu przekładowego
głównie dzieła astronomiczne7.
2
Często też podkreśla się wpływ Focjusza14 na umysłowość muzułmańską; miał
on wśród arabów licznych przyjaciół. Jan Legowicz przypuszcza, że właśnie pod
wpływem Focjusza myśliciele islamu przyjęli później stosowaną w Bizancjum metodę
alegorycznej interpretacji Koranu i bizantyjsko-hellenistyczną postawę racjonalnego
myślenia15.
Wielkim poważaniem, już za ‘Abbäsydów16, -
cieszyli się: Proklos17
przedstawiciel późnego neoplatonizmu oraz perypatetyk z Aleksandrii, Jan
Filipono18, zwany Gramatykiem. Doktryna Gramatyka – jak podaje Jerzy Hauziński:
„stanowi syntezę arystotelesowskich poglądów na przyrodę z chrześcijańskim
monoteizmem.”19 Tak więc Arystoteles dociera do świata arabskiego niejako „z
pierwszej ręki” – za pośrednictwem późnych perypatetyków oraz neoplatoników:
Temistiosa20, Syriana21 oraz Symplicjusza22; zwłaszcza zaś Aleksandra z Afrodyzji23,
który podobnie jak sam Stagiryta pozostawał nominalistą24.
Ponieważ przejęcie władzy przez dynastię arabską nie wywołało gwałtownego
załamania w życiu intelektualnym Egiptu, Syrii, Iraku czy Iranu25, przez jakiś czas
istniały dawne instytucje naukowe; na przykład słynna jeszcze w czasach Lagidów26
Szkoła Aleksandryjska, chociaż jej uczeni przenieśli się w końcu do płn. Syrii.27
Początkowo zatem - za panowania ‘Umayyadów28 - tradenci, a właściwie
szafarze dóbr kulturalnych, nadal byli w większości przedstawicielami
autochtonicznych (choćby prawem zasiedzenia ) mieszkańców – nawet jeśli nawrócili
się oni na islam. Nie zaistniała więc jeszcze wówczas potrzeba tłumaczenia
14 Grec. Photius (żył w latach ok. 820 – 895.) - patriarcha Konstantynopola i jeden z najważniejszych
promotorów tzw. Bizantyńskiego renesansu, zerwał z kościołem rzymskim, za co został
ekskomunikowany przez papieża Mikołaja I.
15 J. Legowicz, Historia filozofii średniowiecznej, str. 30.
16 Panowali w latach 750 - 1258.
17 Żył w latach 410 – 485.
18 Zm. po 570 r.
19 J. Hauziński, op.cit., str. 310.
20 Żył w IV w.
21 Żył w V w.
22 Zm. w 549 r.
23 Żył w II w.
24 Tzn. głosił, że powszechniki istnieją wyłącznie w ludzkim umyśle. Nawiasem mówiąc trudno się
dziwić, że wyznając – a co gorsza, głosząc – podobne poglądy, schyłkowi reprezentanci Perypatetu
zaznawali prześladowań ze strony kościoła ortodoksyjnego; por. J. Hauziński, op. cit., str. 310.
25 Pewną rolę odgrywał zapewne fakt, że mieszkańcy tych terenów bliżsi byli semickim Arabom,
aniżeli władcom z dalekiego Konstantynopola.
26 Nazwa dynastii hellenistycznej, która panowała nad Egiptem od czasów podboju macedońskiego
do II połowy I w. p.n.e.
27 A. Hourani, Historia Arabów, Gdańsk 1995, str.85,
28 Banu ‘Umayya – panowali w latach 661 – 750.
3
czegokolwiek na język zdobywców29 - tym bardziej, że ci ostatni chętnie posługiwali
się w swojej administracji kancelistami, uczonymi oraz miejscowymi lekarzami.
W tym właśnie miejscu wypadałoby sięgnąć do historii ruchów schizmatyckich w
kościele wschodnim30, jak również do jednej z nielicznych grup jakie się ostały
zwycięskiemu pochodowi chrześcijaństwa. Prawie cały ruch translatorski bazował
bowiem na monofizytach: nestorianach i jakobitach, jak również na pogańskich
czcicielach gwiazd: sabejczykach z Harränu.31
IMPERIUM KALIFÓW
4
Dla porównania warto przyjrzeć się dziełom Shakespeare‘a36, którego nikt chyba
nie posądzi o zły warsztat pisarski; jednakże współczesny – nawet wykształcony -
anglofon37 zmuszony jest korzystać z wersji zaktualizowanej językowo. Zauważamy,
że w dobie największego rozkwitu nauki muzułmańskiej język arabski spełniał
większość funkcji współczesnej angielszczyzny i podlegał nie mniejszym od niej
zmianom. Zresztą inny badacz wpływów starożytności na świat arabski, Richard
Walzer, w swojej pracy o znamiennym tytule Greek into Arabic wyraża zdanie
dokładnie przeczące opinii Majida Fakhry‘ego.38
Upadkowi starych, a tworzeniu się nowych organizmów państwowych
towarzyszy zazwyczaj – obok nieuniknionych w takiej sytuacji strat – swego rodzaju
„przewietrzenie” nie tylko w sferze idei, lecz również na polu zastosowań
przeróżnych innowacji technicznych.39 W przypadku Arabów taką nowinką była
śwież przyniesiona z Chin technologia produkcji papieru40, która już na wstępie
zapewniła tłumaczom, oraz korzystającym z ich pracy uczonym obfitość taniego
materiału piśmienniczego, który w starożytności często stanowił „wąskie gardło”
upowszechniania zdobyczy kultury niematerialnej.41 W roku 794 ruszyła więc w
Bagdadzie pierwsza papiernia42, a zważywszy na kolejność w jakiej adoptowano
technologię wyrobu papieru, zanim dotarła ona do „Miasta Pokoju”43, we wschodnich
prowincjach – zażywających za panowania pierwszych ‘Abbäsydów
błogosławieństwa pokoju - musiano już wcześniej uruchomić warsztaty produkcji
tego materiału.
36 Zm.1616 r.
37Przyłączam się do poglądu B. Lewisa, że terminy typu: arabofon, czy też anglofon brzmią
okropnie, czasem jednak są jedynymi godzącymi signifiant z signifié;por. B. Lewis, Arabowie w
historii, Warszawa 1979, str. 13.
38R. Walzer, Greek into Arabic, Oxford 1963, str. 8.
3939 Rzecz jasna, o ile nie jest to podbój typu „mongolskiego”, po którym rozlegle obszary Azji
Centralnej nigdy już nie podniosły się z upadku gospodarczego i tylko prowadzone obecnie badania
archeologiczne pozwalają wyobrazić sobie kwitnący stan owych ziem sprzed nadejścia mongolskiej
nawały; por. S. P. Tołstow, Śladami cywilizacji starożytnego Chorezmu, Warszawa 1953 – gdzie autor
opisuje stopniowo odsłaniające się jego oczom zabytki minionej świetności, dziś pochłonięte przez
pustynię.
40 Do produkcji papieru służyło wówczas płótno, a nie miazga drzewna.
41 Skalę problemu ukazuje zachowany budżet roczny kairskiej biblioteki słynnego kalifa
fatymidzkiego al-Hakïma, gdzie wydatki na papier tworzą znaczącą, ale nie przygniatającą pozycję;
por. A. Mez, Renesans islamu, Warszawa 1979, str.186.
42 B. Skarżyński, „Awicenna jako lekarz i przyrodnik”, w: Awicenna, pod red. A. Zajączkowskiego,
Warszawa 1953, str. 122.
43 Pierwotna nazwa Bagdadu – arab. Madïnat as-Salãm.
44 Panował w latach 717 – 720.
5
syryjskie księgi medyczne.45Philip K. Hitti podaje zaś, że wydarzenie to miało
miejsce znacznie wcześniej, bo w roku 683.46 Natomiast wspomniany przez
Bernarda Lewisa kalif ‘Umar II przeniósł do Antiochii i Harränu szkołę medyczną z
Aleksandrii.47 Majid Fakhry wspomina też księcia ‘umayyadzkiego, Hälida ibn
Yazïda48, który zajmował się alchemią i przyczynił się do rozpowszechnienia
myślenia abstrakcyjnego.49 Miał on być - wedle świadectwa Ibn an-Nadïma50-
pierwszym tłumaczem greckich oraz koptyjskich ksiąg medycznych, alchemicznych i
astrologicznych. Philip K. Hitti twierdzi, jednak - powołując się również na Juliusa
Ruskę51 - że przypisywanie podobnej działalności Hälidowi okazało się legendą.52
Najbardziej interesujący nas okres zaczął się niemal równo z pojawieniem się na
arenie dziejowej dynastii ‘Abbäsydów. Ich rola jako hojnych mecenasów syryjskich
tłumaczy doczekała się licznych komentarzy.53 Podjęte wówczas prace przekładowe
można rozpatrzyć w ramach dwóch podokresów: początek panowania ‘Abbäsydów
oraz czasy kalifa al-Ma‘müna.54 Stosowana metoda przekładu z greki na jęz.
Syryjski, by następnie oddać tę samą treść w jęz. Arabskim, utrzymywała się jeszcze
w pierwszej połowie IX w.55
Już kalif al-Manşür56 słał posłów do Bizancjum z prośbą o dzieła naukowe57 pod
jego to patronatem (i jego następców) zasadniczego znaczenia nabierać zaczęły
dwie szkoły: NESTORIAŃSKA, z której szeregów miał potem wyłonić się słynny Hunayn
ibn Ishäq - Šayh tłumaczy58; a także SABEJSKA pod kierownictwem Täbita ibn Qurry59.
Nestorianie następnie wyspecjalizowali się w filozofii i medycynie; sabejczycy zaś -
w matematyce i astronomii.60
6
Prawdziwy jednak „szał tłumaczeń” rozpoczął się pod rządami syna
legendarnego kalifa Härüna ar-Rašïda61- al-Ma’müna. Władca ten nie przebierał w
środkach zdobywając dla swych tłumaczy coraz to nowsze zabytki myśli starożytnej.
Podania głoszą, że wszystkiemu winien był sen, w którym kalifowi ukazał się
Arystoteles, nakazując mu sprawowanie opieki nad nauką.62 Prawda to, czy fałsz;
pozostaje faktem, że w latach 813 - 833 miały miejsce liczne ekspedycje w celu
zdobycia potrzebnych rękopisów. W większości wypadków kierowały się one do Azji
Mniejszej i na Cypr.63 Muzułmański władca prowadził ożywioną korespondencje z
basileosem. Udało mu się w ten sposób uzyskać zgodę na zabranie dzieł wybranych
przez specjalny komitet, w skład którego weszli między innymi: al-Hağğäg ibn Maţar
oraz Ibn al-Baţrïq.64 Jak się można domyślać, Bizantyjczycy wzbraniali się przed
oddaniem niektórych rękopisów - powodem tego była mała ilość dostępnych
egzemplarzy; uprzedzając taką ewentualność al-Ma’mün wysyłał w poselstwach
również kopistów.65 Ibn al-Qifţï66 wspomina też o poselstwie al-Ma’müna do cesarza
w sprawie przysłania mu kilku bizantyjskich erudytów; podobno cesarz zgodził się.
Kiedy zaś nadarzała się okazja, kalif wykorzystywał tlący się wciąż konflikt z
sąsiadem i zdobywał potrzebne mu pisma w trakcie najazdów na ziemie Anatolii.67
Czasem wśród warunków zawarcia pokoju, podyktowanych przez al-Ma’müna
pokonanemu przeciwnikowi pojawiał się zapis o przekazaniu zwycięzcy pewnych
rękopisów.68 Stanowiło to chyba ewenement w historii wojen - przynajmniej do
czasu, gdy Brytyjczycy na mocy traktatu odebrali korpusowi ekspedycyjnemu
Napoleona w Egipcie niemal wszystkie naukowe zdobycze wyprawy.
67 P. K. Hitti, op. cit. str.255 – 256; Majid Fakhry, op. cit. str. 36; Ibn Haldün, Muqaddima, cyt. za A.
Zajączkowski, Awicenna... str. 11.
7
„W Bayt al-Hikma tłumaczono głównie z języka staro syryjskiego. Toteż słusznie
niektórzy badacze mówią o znaczeniu tzw. „hellenizmu syryjskiego” w dziejach
nauki i kultury islamu. Udział w tej pracy brali Syryjczycy, Grecy, Koptowie,
Irańczycy, Arabowie, Żydzi i wielu przedstawicieli innych narodów.”73 Wprawdzie
kalif nie zorganizował wszystkiego sam; często w finansowaniu instytucji74
współuczestniczyli inni jeszcze sponsorzy – jak np. Banü Müsä, ród wielkich
mecenasów ruchu przekładowego75 - do których wrócimy jeszcze w następnym
podrozdziale. Nieodparcie nasuwa się analogia ze „złotym wiekiem” kultury
rzymskiej za panowania cesarza Augusta76; podobnie jak wówczas mecenat
sprawowany przez władcę sprzyjał indywidualnej aktywności.
Znaczenia dynastii ‘Abbäsydów dla rozwoju kultury nie ma większego sensu
omawiać – jako, że wątek ten doczekał się już licznych i wyczerpujących opracowań.
Zdarzają się oczywiście głosy krytyczne; Majid Fakhry przypisuje np. nadmierne
zainteresowanie kalifów ‘abbasydzkich (z Härünem ar- Rašïdem na czele) chęci
poznawania losów z gwiazd - po zawirowaniach historii, towarzyszących upadkowi
‘Umayyadów. Odpowiadałoby to po części roli, jaką na dworach odgrywali doradcy -
astrologowie - zwłaszcza u al-Ma’müna.77 Trudno odnieść ten zarzut do wszystkich
kalifów, panujących w tzw. „złotym wieku” kultury arabskiej - nie wydaje się jednak,
by powyższy zarzut mógł dotyczyć wspomnianego powyżej al-Ma’müna, który był
władcą oraz intelektualistą zdecydowanie zbyt dużego formatu.
8
nadwornego medyka oraz przejście na islam – uczony skorzystał jedynie z pierwszej
oferty, zakładając prawdziwą dynastię medyków, którzy przez sześć czy siedem
pokoleń pełnili służbę przy dworze kalifów.81 Rodzina ta zasłynęła później ze
sprawowania mecenatu nad pracami przekładowymi. Służbę u Ğibrïla ibn Bahtïšu82,
lekarza (al-Ma’müna) pełnił potem słynny Hunayn ibn Ishäq.83
Ibn al-‘Ibrï zapewnia, że kalif Härün ar- Rašïd, zatrudniający Yahye ibn
Mäsawayha84 zobowiązał go do tłumaczenia dziel antycznych medyków.85 Al-
Ma`mün mianował potem uczonego pierwszym kierownikiem Bayt al-Hikma86 -
jeszcze przed powierzeniem tej funkcji Johannitusowi.
Bezsprzecznie największą postacią epoki tłumaczeń pozostawał wielokrotnie już
wspomniany Hunayn ibn Ishäq87, zwany także ”szejkiem tłumaczy”, a w Europie
znany pod imieniem Johannitusa. Nestoriański chrześcijanin z al-Hïry88 pracował
najpierw jako aptekarz. Potem porzucił tę pracę i zajął się studiowaniem greki. Kiedy
udało mu się wejść w krąg kultury dworskiej, został wysłany przez trzech synów
Müsy ibn Šäkira89 do krajów grekojęzycznych w poszukiwaniu manuskryptów, co –
jak się zdaje – odegrało determinującą rolę w jego życiu. Dalsza kariera uczonego
toczyła się już w orbicie samego al-Ma’müna, który mianował go nadzorcą Bayt al-
Hikma. W trudnym dziele administrowania tak znacznej instytucji naukowej, jak
również w pracach przekładowych Hunaynowi pomagał jego syn Ishäq oraz bratanek
Hubayš. W jego otoczeniu pracowali też: ‘Îsa ibn Yahyä oraz Müsa ibn Hälid.
Johannitus tłumaczył głównie dzieła Arystotelesa, Galena, Hipokratesa, Dioskurydesa
i Platona. Przełożył też Stary Testament. Podobno al-Ma’mün płacił Johannitusowi
złotem odważając ciężar przetłumaczonych książek. Oprócz prac translatorskich – a
może w związku z nimi; jako że Hunayn ibn Ishäq dużo zajmował się greckimi
lekarzami – nestoriański uczony był też cenionym i wybitnym medykiem o
niepokalanej reputacji. Pracując jako osobisty lekarz kalifa al-Mutawakkila90, został
on osadzony w więzieniu ponieważ odmówił sporządzenia trucizny91 - jak widać
przysięgę Hipokratesa (którą musiał znać) wziął sobie głęboko do serca. Hunayn ibn
Ishäq uratował dla potomnych tak ogromną liczbę dzieł starożytnych mistrzów, że
dla oddania jego zasług można go porównać chyba tylko z nim samym. W każdym
9
razie uzasadnione wydaje się stwierdzenie, że bez Johannitusa nasza kultura nie
byłaby taka sama. Na nim w głównej mierze opierała się wielkość nestoriańskiej
szkoły przekładowej, której przewagę nad rywalami ugruntował już na zawsze.92
Najwybitniejszym tłumaczem nestoriańskim następnego stulecia był przyjaciel i
uczeń al-Färäbïego93 - Abu Bišr Maţţä ibn Yünus94.
Prekursor szkoły z Harränu, al-Hağğäg ibn Yüsuf ibn Maţar95, był autorem
pierwszych przekładów dzieł Euklidesa i Ptolemeusza.96 Matematyczno-
astronomiczne zainteresowania sabejczyków wynikały z uprawianego przez nich
kultu astralnego. Ważną - o ile nie najważniejszą - postacią tej szkoły pozostaje
Täbit ibn Qurra al-Harränï97, który - jak wskazuje na to jego nisba - pochodził z
Harränu. Zajmował się głównie Archimedesem98, Apolloniuszem z Pergi99 oraz
Euklidesem. Poprawiał też i uaktualniał wcześniejsze tłumaczenia - w tym Hunayna
ibn Ishäqa.100 Täbitowi przypisuję się tłumaczenie 150 prac na język arabski i 16 na
język syryjski.101 Niejaką ciekawostkę stanowić może również fakt, że zajmował się
on również magicznymi kwadratami oraz parabolami; najbardziej znanym dziełem
własnym był traktat ad-Dahïra fï‘ilm aţ-ţibb (Skarbiec wiedzy medycznej). Tradycję
szkoły z Harränu kontynuowali: syn Täbita, Sinän102; wnukowie Täbit103 i Ibrähïm104
oraz prawnuk Abu al-Faräg105. Inny wybitny tłumacz sabejski, Yuhanna ibn
Haylän106, był przyjacielem - a przez pewien czas również nauczycielem - al-
Färäbïego. Tradycję przekładową ostatniej pogańskiej szkoły zamyka al-Baţţänï107,
który w końcu przeszedł na islam. Uczony ten pracował już wyłącznie na własny
rachunek; nie zachowały się informacje na temat jego działalności jako tłumacza.108
Nie oznacza to bynajmniej stagnacji intelektualnej, a jedynie stanowi swoisty
signum temporis (znak czasu) – w zasadzie wszystko co, muzułmańscy pisarze
92 Szerzej na ten temat pisze G. Strohmaier, w É.I. t. III, str. 598 – 601.
93 Zm. 961 r.
94 Żył w IX w.; Al-Fãrãbi, Państwo doskonałe, Polityka, tłum. J. Bielawski, Warszawa 1967, str. XII –
XIII; R. Walzer, op. cit.str. 7,
95 Żył w latach 786 – 833.
96 P. K. Hitti, op. cit. str.260.
97 Żył w latach ok. 827 – 901.
98 P. K. Hitti, op. cit. str.260.
99 Ur. ok. 262 r. p. n.e.; postać ta jest o tyle ważna dla niniejszej pracy, że często identyfikuje się z
nią wielokrotnie cytowanego przez al-Qazwïnïego IBïlïnãsa; por. rozdz. poświęcony Pliniuszowi
Starszemu.
100 P. K. Hitti, op. cit. str.260.
101 Walter Scott, Hermetica, Boston 1985, str. 104.
102 Zm. 943 r.
103 Zm. 973 r.
104 Zm. 946 r.
105 Żył w X / XI w; P. K. Hitti, op. cit. str.260.
106 Żył w X w.
107 Abu ‘Abdallãh Muhammad ibn Gãbir ibn Sinãn al-Baţţãnï - zm. 929. R.
108 P. K. Hitti, op. cit. str.260.
10
uznali za warte przekładu, zostało już przetłumaczone i wielokrotnie
zweryfikowane, więc poruszającym się w obrębie języka arabskiego uczonym
pozostało wnieść własny udział do gmachu cywilizacji śródziemnomorskiej.
Kilka słów należy się również szkole – „jakobitów”. Nie byli oni tak widoczni jak
dwa poprzednie ugrupowania i raczej kolektywnie wnosili swój wkład do ogromnego
dzieła przekładowego. Za to na przełomie IX i X w. – kiedy gwiazda nestorian i
sabejczyków zaczęła z wolna przygasać – jakobiccy uczeni: Yahyä ibn ‘Adï109z
Takrïtu110 oraz Abu ‘Ali ‘Îsa ibn Zur‘a111z Bagdadu - tłumaczyli bądź dokonywali
rewizji dzieł Arystotelesa. Prawdopodobnie wprowadzili też na dobre neoplatonizm i
mistycyzm do świata arabskiego.112
„Gdybyśmy nie byli posiedli ksiąg starożytnych narodów, w których jest zachowana na wieki
cudowna ich mądrość, w których tysięczne lekcje historii ukazują nam przeszłość jak żywą, gdybyśmy
nie mieli dostępu do niewysłowionych bogactw ich doświadczenia, nasz udział w ludzkiej cywilizacji
byłby bez porównania mniejszy, nasze sposoby zdobywania prawdziwych wyobrażeń o świecie byłyby
słabe i ograniczone.”114
W podobne słowa ubiera swoją wypowiedź starszy o wiek cały od Ibn Sïny, al-
Kindï - zwany również „filozofem Arabów”:
11
„ Nie powinniśmy się wstydzić przyjmowania prawdy, bez względu na to, z jakiego źródła do nas
przychodzi, nawet jeśli przynoszą ją nam dawne pokolenia i obce ludy. Dla tego kto poszukuje wiedzy,
nic nie jest bardziej wartościowe niż wiedza jako taka.”115
Wszystko miało swój początek w miejscu, w którym kończyła się rola tłumaczy.
Wielka fala tłumaczeń pozostawiła głęboki ślad w języku arabskim, a zwłaszcza w
jego leksykografii, począwszy już od IX w.117 Aubert Martin pisze, że w epoce
‘Abbäsydów nieprzystosowany do wyrażania pojęć filozoficznych język Beduinów
nabrał swoistej ogłady – „aggiornamento”.118 Richard Walzer dokonuje zaś
znamiennej przepowiedni, że rola tłumaczy - nie będących przecież tylko
tłumaczami – w pełni doceniona zostanie dopiero, gdy ułożony zostanie kompletny
słownik arabsko – greckich terminów filozoficznych.119
Ponieważ Arabowie nie posiadali w swojej pustynnej ojczyźnie żadnej tradycji
filozoficznej120, do tworzonej przez siebie kultury – obok precyzyjnego, choć
wymagającego jeszcze pewnego dopracowania języka – potrzebowali oni jakiegoś
czynnika zapładniającego umysły. Tak więc epoka ożywienia intelektualnego
muzułmańskiego Orientu pozostawała pod silnym wpływem dzieł antycznych, w
języku arabskim określanych mianem; „nauk prekursorów” (arab. al-‘ulüm al-
qadïma)121. Świat arabski stał się zatem – obok Bizancjum – spadkobiercą
hellenizmu w jego klasycznej postaci122, choć arabowie odziedziczyli przede
wszystkim czysto panteistyczny, idealistyczny oraz mistyczny sposób uprawiania
filozofii.123 Jan Legowicz uzasadnia wybór takiej, a nie innej oprawy filozofii
greckiej, faktem funkcjonowania Arabów w niezwykle złożonym melanżu
115 Ya‘qub ibn Ishãq al-Kindï, Fï al-falsafa al-ulã, z oprac. M. A. Abu Ridã, Rasã`il al-Kindï al-
falsafiyya, al-Qãhira 1950, str. 103; cyt. za R. Walzer,I op.cit. str. 12.
116 J. Hauziński, op. cit., str. 314.
117 J. Bielawski, Klasyczna literatura arabska str. 107 – 108, 247.
118 Averroes, Tafsïr mã ba‘d aţ-ţabï‘at, pod red. Aubert Martina, Paris 1984, str. 8.
12
kulturowym; z podobnego synkretyzmu umysłowego wyrósł kiedyś neoplatonizm.124
Odrębną – choć wpływającą na powyższy wybór – kwestię stanowi samo pojmowanie
roli filozofii w społeczeństwie muzułmańskim, co trafnie obrazują słowa Jana
Legowicza.
„Dla syryjskich myślicieli chrześcijańskich filozofia zawsze pozostawała
dyscypliną pomocniczą i metodycznie użyteczną w spornych wyznaniowych
problemach.”125
Ponieważ postawę tę przejęli po nich Arabowie, filozof jako taki nie mógł
uniknąć konfliktu z ortodoksją i dla ocalenia książek przed publicznym spaleniem
nie wystarczały już zręcznie dobierane hadïty – czego złowrogo doświadczyli na
własnej skórze nawet uczeni tej miary, co al- Kindï, czy Ibn Rušd.
Różne były ścieżki, poprzez które nauka grecka utorowała sobie drogę do
umysłowości muzułmańskiej. W wyniku tej powolnej, acz systematycznej
działalności szerokiej rzeszy znanych oraz bezimiennych twórców kultury, świat
arabski znacznie wykroczył poza rolę zwykłego przekaziciela126. Richard Walzer
podkreśla raczej ciągłość procesu przekazu myśli; to, co – jego zdaniem – zaszło w
Rzymie w czasach Cycerona127 i Seneki128, a następnie około wieku po św.
Augustynie129; czego wreszcie usiłowano dokonać na gruncie syryjskim w V w.,
dokonało się też w obrębie orbity żywotnej podówczas kultury muzułmańskiej.130
Oczywiście nie należy pomniejszać znaczenia imperium kalifów jako szafarza i
przekaziciela antycznego dorobku barbarzyńskiej podówczas Europie; tym bardziej,
że czasami – mimo usilnych poszukiwań – arabskie manuskrypty są jedynymi
ocalałymi. Istnieje cała grupa tekstów filozoficznych, które ewidentnie oparte są na
zaginionych pracach starożytnych. Nie odtwarzają ich one w każdym szczególe
jakkolwiek wiernie idą tropem oryginalnych dowodów – przynajmniej na tyle, na ile
można się tego domyślić.131 Efektem ubocznym podobnego ożywienia
przekładowego była względna obfitość apokryfów w cytowanej przez Arabów
greckiej literaturze filozoficznej132, przyczyn należy się jednak doszukiwać w pięcie
achillesowej muzułmańskiej nauki – powszechnym braku znajomości greki, co w
równym stopniu dotyczyło twórców mało znanych, jak i indywidualności tej miary co
13
wielokrotnie tu wzmiankowany al- Kindï (nie zadał sobie trudu by choć
powierzchownie opanować jęz. grecki czy łaciński)133.
Omawiając „hellenica” w świecie islamu, nie sposób nie dostrzec, że największy
wpływ starożytność wywarła na filozofię, jednakże piętno antyku wyraźne jest też w
innych dziedzinach. Astronomii i matematyki – z uwagi choćby na ogrom wpływu na
współczesną naukę europejską – nie ma sensu omawiać. Warto natomiast zacytować
autora interesującego opracowania na temat medycyny arabskiej; Donald Campbell
pisze, „medycyna arabska była w rzeczywistości medycyną grecką
że:
zmodyfikowaną pod dyktat religii, klimatu i cech narodowych.”134 Niewątpliwie w
zdaniu tym tkwi spora doza przesady, a już na pewno naruszone zostały „dobra
osobiste” Awicenny i innych twórczych naśladowców Galena i Hipokratesa,
powróćmy w tym miejscu raz jeszcze do cytowanej już wypowiedz samego Ibn Sïny:
„Gdybyśmy nie byli posiedli ksiąg starożytnych narodów, w których jest zachowana
na wieki cudowna ich mądrość...”
Retoryka, poezja, dramat oraz historia nie znalazły się w liczbie dziedzin, nad
którymi prowadzono w świecie bizantyjskim prace w przededniu arabskiego
podboju. Skutkiem takiego stanu rzeczy, był kompletny brak zainteresowania tymi
dyscyplinami, tak ze strony tłumaczy, jak i arabskich odbiorców ich przekładów.135
Częściowego tłumaczenia na język zdobywców doczekała się Iliada – dokonał
maronicki astrolog kalifa al-Mahdïego136, Täwafïl137 ibn Tuma z ar-Rüha’138.
14