You are on page 1of 479

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Rozdzia 1
-sma dwadziecia rano. Mczyzna, biay, metr osiemdziesit wzrostu, dwadziecia kilka lat wysiada z biaej hondy civic - mrucza Austin Erickson do dyktafonu. Ustawi ostro w lornetce i przybliy obserwowany obiekt na parkingu. Facet chyba nie by uzbrojony. Co waniejsze, nis wielki kubek kawy z logo znanej sieci i paczk pczkw. Szczciarz. Normalnie co takiego uchodzi za... no c, normalne. Ale on znajdowa si na parkingu przed DVN, Digital Vampire Network. A tutaj nic nie jest normalne. Zwaszcza po zachodzie soca. Austin zamieni lornetk na trzydziestopiciomilimetrowy aparat fotograficzny i ponownie spojrza na mczyzn. - miertelnik. Wchodzi. Przynosi niadanie do DVN? Nie wie, e sam moe sta si posikiem? Strumie wiata zala chodnik, by po chwili znikn. Gdy drzwi si zamkny, znowu zapada ciemno. Austin zaparkowa czarn acur w ciemnym zaktku parkingu na Brooklynie. Budynek, w ktrym miecio si DVN, spowijaa ciemno, zasonito wszystkie okna. Tylko nad wejciem janiay czerwonym blaskiem trzy litery - DVN.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Austin z westchnieniem odoy aparat na fotel pasaera. Przez cztery ostatnie noce obserwowa wampiryczn stacj telewizyjn i co noc widzia, jak do rodka wchodz zwykli ludzie. Wniosek - DVN zatrudnia miertelnikw. Czy biedacy maj wiadomo, e pracuj u demonw z pieka rodem? A moe wampiry kontroluj ich umysy? Albo oferuj im fantastyczn opiek stomatologiczn? Nie wiadomo dlaczego pracowali akurat tutaj, lecz o ile Austinowi wiadomo, wszyscy miertelnicy wychodzili koo pitej na ranem, ywi i najwyraniej cali i zdrowi. Dziwne, ale w wiecie wampirw wszystko jest dziwne. Dowiedzia si o ich istnieniu sze tygodni temu, gdy oficer operacyjny CIA, Sean Whelan, przenis go do komrki o nazwie Trumna. Sean tumaczy, e wampiry to bezlitoni mordercy, i Austin zapaa chci ratowania niewinnych. Liczy, e bdzie si dziao, i to duo, chcia wbija drewniane koki w paskudne zielone stwory z gnijcym ciaem i narolami na czole, a tymczasem obserwowa stacj telewizyjn. A wampiry wyglday i zachowyway si jak zwykli ludzie. Szczerze mwic, jedynym sposobem, ktry umoliwia rozpoznanie wampira, byo spojrze na niego okiem trzydziestopiciomilimetrowego aparatu. W obiektywie aparatu cyfrowego widoczni byli i zwykli miertelnicy, i nieumarli, ale ani w aparacie analogowym, ani w lustrze nie sposb zobaczy wampira. Powd - nie tworz odbicia. Przeoy aparat na podog, gdzie doczy do reszty jego ekwipunku noktowizora, aparatu cyfrowego, glocka

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

naadowanego srebrnymi kulami, laptopa i najnowszej zabawki, projektora. Praca w CIA jest fantastyczna. Mia najnowsze gadety. Zaopatrzono go take w komplet drewnianych kokw. Wykonanych w Chinach, przez firm, ktra produkuje paeczki do jedzenia. Pudeko czekao na tylnym siedzeniu otwarte, tak na wszelki wypadek. Otworzy laptop, wpisa tajn czstotliwo stacji DVN

i na ekranie pojawi si obraz. Dobra, wiadomoci jeszcze trwaj. Sporo gadania. Wampiry zakaday, e nikt nie ma pojcia o emisjach, a przy budynku nie byo stray. wiadczyo to o arogancji, ktr Austin uwaa za ich najwiksz sabo. Wetkn pendrive'a i zacz nagrywa. Na tym polegao jego zadanie - obserwowa DVN, gromadzi informacje i przede wszystkim ustali, gdzie przebywa crka Seana, ktr porwano. Po raz ostatni widziano j przed omioma dniami, w Central Parku. Otaczaa j armia szkockich wampirw. Austin mia wraenie, e jest z nimi z wasnej woli, ale Sean upiera si, e poddano j praniu mzgu. Ze wzgldu na przewaajce siy wroga druyna Trumna musiaa si wycofa, a Shanna Whelan zostaa w rkach wroga. Sean by wcieky. Co noc obserwowa dom Romana Draganestiego, ale ani razu nie dostrzeg crki. Garrett mia za zadanie pilnowa siedziby rosyjskiego klanu w Brooklynie. Alyssa nie spuszczaa oka z Romatech Industries. Nowa, Emma, zostaa w biurze w Midtown, analizowaa zgoszenia policyjne w

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

poszukiwaniu czegokolwiek, co sugerowaoby udzia wampirw. A Austin obserwowa DVN - budynek i program. Sign po wywietlacz CV-3. Specjalne okulary odtwarzay obraz z laptopa na wirtualnym ekranie przed jego oczami, nie musia wic wpatrywa si w monitor i mg jednoczenie obserwowa parking. Jeli wierzy prezenterowi DVN, w rosyjskim klanie a wrzao. Niektrzy mczyni nie s w stanie zaakceptowa dwch kobiet na pozycji liderw. Klan jest o krok od wojny domowej. Austin umiechn si pod nosem. I bardzo dobrze, niech dranie sami si powybijaj. Nala sobie kawy z termosu. Do diaba, oddaby wie le za kubek mocnej wieo zaparzonej kawy. I co do jedzenia. Trzeba byo skonfiskowa temu facetowi pczki jako materia dowodowy. Kiedy pi, zacza si przerwa reklamowa. Seksowna kobieta zapewniaa, e jej pyszny drink zawiera mao cholesterolu i cukru. Blood Lite. Austin zakrztusi si i oplu kaw kierownic, zanim udao mu si przekn ostatni yk. Co takiego, dietetyczna krew! Sign po serwetk, by wytrze desk rozdzielcz. Po chwili zacz si wampiryczny talk-show z Corky Courrant w roli gwnej. Spojrza na piersi prowadzcej. To na pewno implanty. Skoncentrowa si ponownie, gdy na ekranie obok gowy Corky pojawio si inne zdjcie - Romana Draganestiego. - Nie uwierzycie! - zapewniaa Corky z umiechem. - Najbardziej

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

podany kawaler w Ameryce si eni! Tak. Roman Draganesti, gowa klanu Wschodniego Wybrzea, miliarder; wynalazca sztucznej krwi i kuchni fusion, szef Romatech Industries, ogosi swoje zarczyny. Nie uwierzycie, kim jest szczliwa wybranka! Dowiecie si po przerwie na reklam! Zostacie z nami!" Tym razem reklamowano wampiryczn past do kw, ktra zapewni im wieczn biel - jeli nie, producent obiecywa zwrot kosztw. Austina intrygowao, czy wampirzyce wypakuj sobie teraz oczy, bo multimiliarder Roman Draganesti ju jest zajty. To bez sensu. Czy wampir moe naprawd si zakocha? I niby gdzie skada przysig lubn? Bo przecie nie w kociele. I niby jak mgby lubowa pki mier nas nie rozczy", skoro ju nie yje? Jedno jest pewne. Oby pann mod nie okazaa si Shanna Whelan. Sean dostaby szau. Dosownie. Mgby wysadzi w powietrze ca Upper East Side, bo tam mieszka Draganesti Reklamy si skoczyy. Corky wrcia na anten. Ekran wypenio kolejne zdjcie. Cholera jkn Austin. Przedstawiao Romana

Draganestiego i Shann Whelan. - Wyobraacie to sobie? - zapiszczaa Corky. - Roman Draganesti eni si ze miertelniczk! Cholerny wiat. Austin zdj okulary i cisn na fotel pasaera. Fatalne wieci. Sean bdzie chcia si zemci, a w druynie Trumna jest tylko piciu agentw. Za mao, by

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

przystpi do otwartego ataku. Zreszt cigle nie wiedz, gdzie jest Shanna. Przeklty Draganesti j ukrywa. Austin by zbyt spity, by zosta w samochodzie. Musia co zrobi. Program nagrywa si na pendrive'a, wic nie musia go oglda. Rozejrza si po parkingu. Stao na nim trzydzieci siedem samochodw, w wikszoci byy to pojazdy nieumarych. Sprawdz numery rejestracyjne i zaczn w ten sposb tworzy baz danych wampirw. Wzi aparat i wysiad. Fotografowa jedn z ostatnich tablic rejestracyjnych, gdy ciemno przeciy wiata reflektorw. Na parking wjeda kolejny wz. Czarny lexus. Sedan. Austin schyli si i przemkn midzy samochodami, a wyranie zobaczy nowe auto. Ustawi obiektyw na jego tablicy rejestracyjnej i nacisn spust Otworzyy si drzwi od strony kierowcy i wysiad wysoki mczyzna w eleganckim garniturze. Austin zrobi mu zdjcie. Po chwili wysiada te moda kobieta. Moda, akurat. Austin zazgrzyta zbami, naciskajc spust. Owszem, ubiera si jak nastolatka, w kabaretki i mini, ale jeli jest wampirem, moe by stara jak wiat. Niestety, mia tylko aparat cyfrowy i nie mg stwierdzi, czy jest miertelna, czy nie. Potrzebna mu klasyczna lustrzanka. Skrada si z powrotem do swojego wozu, kryjc w cieniu muru. I wtedy to usysza. Kolejne trzaniecie drzwiami. Wyjrza zza SUVa i mign mu kosmyk jasnych wosw. Shanna takie miaa, kiedy

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

j ostatnio widzia. Czyby to bya ona? Podszed bliej, cigle skulony. Otworzy usta z wraenia. Nie, to nie Shanna. Rany boskie. Zawsze mu si wydawao, e zwraca uwag przede wszystkim na kobiec twarz, a dokadnie - na oczy, bo s zwierciadem duszy. W tym wypadku to byo niemoliwe, bo widzia tylko profil. May, zadarty dziewczcy nosek i pene kobiece usta. Wybuchowa kombinacja. Na niego podziaaa. Pstrykn kilka zdj. Miaa dugie wosy w kolorach zocistych brzw, miodu i platyny. Nie opaday na twarz, bo przytrzymyway je byszczce spinki, ktre a si prosiy, by je wyj. Takie wosy trzeba uwieczni na fotografii. Szacowa, e ma metr siedemdziesit pi wzrostu. Musiaa by wysoka, bo growaa nad samochodami, widzia jej gow i piersi. wity Cyceliuszu, przy takim biucie kady mionik twarzy przerzuci si na piersi. Dziki ci Boe za aparaty z zoomem. Wysiada i sza przez parking na, jak si zdawao,

niekoczcych si nogach. Obcisa spdnica miaa z tyu rozcicie, ktre rozchylao si przy kadym kroku i odsaniao fragment szczupych ud. I to takich, e koneser piersi staby si natychmiast wielbicielem ud. Zwrci uwag, jak wska spdniczka opina jej biodra i poladki. O wity Dupeuszu. Zasuyy na kilka zdj. I tak mionik ng zagustowa w kuperkach.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Chwileczk.

Niebieski

kostium

nie

przypomina

stylu

wampirw. Zazwyczaj

wybieraj stroje bardziej wyzywajce.

Oczywicie, moe ona wcale nie jest jedn z nich. Wydaje si zbyt pena ycia, by nie y. A jeli jest niewinna, a wampiry to jej towarzysze? Moe prowadz j do jaskini potwora? O nie, nie na jego oczach! Wyprostowa si zaraz zatrzyma. Jkn bezgonie. Idiota. Myla podbrzuszem, nie gow. Ta kobieta nie jest do niczego zmuszana. Idzie do wejcia z determinacj zdecydowaniem. Musia wiedzie, kim jest. Czowiekiem czy wampirem? Caa trjka bya ju przy drzwiach. Austin podbieg do samochodu, otworzy drzwi szarpniciem, wzi aparat Spojrza przez wizjer. Ciemno. Stumi przeklestwo, zdj oson obiektywu i ponownie podnis kamer do oczu. I nic. Drzwi do DVN byy otwarte, ale nikogo w nich nie byo. Opuci aparat. Teraz ich spostrzeg - mczyzna przytrzymywa drzwi, nisza kobieta wchodzia do rodka. A zatem to wampiry, co do tego nie ma wtpliwoci. Ale co z pikn blondynk? Cholera. Przegapi j. Wrci do samochodu, krzywic si, gdy dinsy bolenie wbijay si w nabrzmiay czonek. To na pewno zwyczajna kobieta. Przecie nie ponby tak z powodu trupa, prawda? Darcy Newhart zatrzymaa si gwatownie w holu DVN. Niemal nie dostrzegaa czarno-czerwonego wntrza, taki panowa

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

tu tok. Ponad pidziesit wampirw paplao nerwowo. Dobry Boe. Wszyscy szukaj pracy? Gregori wpad na ni. -Przepraszam mrukn. Lustrowa wzrokiem pomieszczenie. -Nie spodziewaam si a tylu.- Drcymi domi sprawdzia, czy spinki tkwi we wosach. Kolejny raz zerkna na skrzan aktwk. Staranie opracowany yciorys nadal tam by, tak jak pi minut temu. Jakie ma szanse przy takiej konkurencji? Kogo chce oszuka? Nie dostanie tej posady. Panika powrcia, dawia j, pozbawiaa tchu. Nigdy nie bdzie wolna. Nigdy nie ucieknie. -Darcy... - Ostry gos Gregoriego przebi si przez fal strachu. Poczeka, a na niego spojrzy, i zmierzy j znaczco. W pierwszym roku przymusowego zamknicia Gregori by jej podpor i przyjacielem. W kko powtarza, e to teraz jej wiat, jedyny, jaki ma. Wystarczyo spojrzenie, by przypomnie jej, e musi by silna. Skina gow. Wyprostowaa si. - Poradz sobie. Jego wzrok zagodnia. - Owszem. Maggie poprawia mini w szkock krat. - Strasznie si denerwuj. A jeli zobacz Don Orlanda? Co mam powiedzie? - Kogo, przepraszam? - zdziwi si Gregori.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Dona Orlanda de Corazona - powtrzya Maggie nabonym szeptem. - To najwikszy gwiazdor Mody na krew Gregori zmarszczy brwi - Wic dlatego tu jeste? eby lini si na widok aktorw? Mylaem, e chcesz wesprze Darcy. -Ale chc - zapewnia Maggie. - Ale pomylaam sobie, e skoro Darcy moe pracowa, mog i ja. I postanowiam zgosi si na casting do opery mydlanej. - Chcesz by aktork? - zapyta Gregori. - Och, o aktorstwie nie mam zielonego pojcia, ja chc tylko by z Donem Orlandem. - Maggie splota donie na piersi i westchna gboko. - To najseksowniejszy mczyzna na ziemi. Gregori spojrza na ni z powtpiewaniem - No, to powodzenia. Przepraszam bardzo. Zapa Darcy za rami i odcign na bok. - Musisz mi pomc. Kobiety z haremu doprowadzaj mnie do szau. - Witaj w klubie. Od czterech lat kwalifikuj si na oddzia zamknity. - Mwi powanie, Darcy. achna si. Ona te mwia powanie. Kiedy dowiedziaa si o istnieniu wampirw, znalaza si na granicy poczytalnoci. Ale eby nowoczesna kobieta musiaa zamieszka w wampirzym

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

haremie i sucha polece pana i wadcy? O nie, tego ju nie potrafia znie. Kiedy usiowaa uciec, ale Connor j wyledzi i sprowadzi z powrotem, jak niesfornego zwierzaka. To upokorzenie do dzisiaj nioso gorzki smak poraki. Roman, jej pan, wygosi dugie kazanie. Zbyt wiele wie. miertelnicy uwaaj, e nie yje. Ze wzgldu na prac w telewizji jest rozpoznawalna i dlatego musi pozosta w ukryciu, ale nic jej tu nie grozi, w jego haremie jest bezpieczna. Roman mwi to wszystko spokojnie i cierpliwie, a ona miaa ochot wrzeszcze. Uwiziona. Przez cztery dugie lata. Dobrze chocia, e po zarczynach Romanowi poprawi si humor i uzna w kocu, e Darcy moe wyj na wiat, choby tylko wampiryczny. -Nie wytrzymam. - Gregori posa jej rozpaczliwe spojrzenie. Darcy wiedziaa, e poaowa ju lekkomylnej propozycji, by dawny harem Romana zamieszka w jego domu. - Przez tydzie przewoziem ich bagae. Ksiniczka Joanna ma pidziesit dwie skrzynie. A Cora Lee ma tyle kufrw... -Trzydzieci cztery - ucilia Darcy. - Wszystko przez te krynoliny. Zajmuj strasznie duo miejsca. -Ktrego nie mam. - Gregori przeczesa palcami gste kasztanowe wosy. - Kiedy proponowaem, e przyjm je pod swj dach, nie spodziewaem si, e maj tyle bagay. I zachowuj si, jakby miay u mnie zosta na zawsze.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Rozumiem. Ja te si z tym mcz. - Dziesi kobiet cinitych w dwch pokojach z jedn azienk. Koszmar. Niestety, koszmar to dla Darcy chleb powszedni. - Przykro mi, Gregori, ale nie wiem, jak mogabym ci pomc. - Naucz je y - szepn. - Poka, czym jest niezaleno. - Nie posuchaj mnie. I tak uwaaj mnie za przybd. - Dasz sobie rad. Zobacz, Maggie ju idzie w twoje lady. Pooy jej rk na ramieniu. - Wierz w ciebie. Szkoda, e o niej nie mona tego powiedzie. Dawniej przepeniaa j pewno siebie. Gboko zaczerpna tchu. Musi odzyska dawn Darcy. Musi zdoby t prac. Gregori zerkn na zegarek. - Za p godziny mam spotkanie, pniej si zobaczymy. Rozejrza si i umiechn pod nosem. - Widz tu troch znajomych twarzy. Darcy odprowadzaa go ciepym wzrokiem. Straszny z niego flirciarz. Nie poradziaby sobie bez jego wsparcia. Maggie podesza bliej z marsem na modziutkiej buzi. -Mnstwo tu ludzi. I wszyscy s bardziej olniewajcy ni ja. -Nie przejmuj si, jeste liczna. Na pocztku przymusowego zamknicia Darcy bya

zaszokowana strojami innych kobiet z haremu Romana. Kada tkwia we wasnej kapsule czasu, wszystkie ubieray si tak, jak

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

za

ycia.

Namawiaa,

by

sprboway

czego

bardziej

wspczesnego, ale tylko Maggie i Vanda odwayy si na eksperymenty. Maggie zazwyczaj nosia mini w kratk, kabaretki i obcise czarne sweterki podkrelajce jej obfity biust. Darcy spojrzaa na recepcj. Wydawaa si oddalona o cae kilometry. Przycisna aktwk do piersi i zacza przeciska si przez tum. Maggie deptaa jej po pitach. Wampiry zbijay si w grupki, paplay z oywieniem gestykuloway energicznie. Darcy mina kolejn grupk: za duo makijau, za mao ciuchw. Rany. Gdzie si podziali prawdziwi mczyni? Skoncentrowaa si na kobietach. - Gdzie Gregori? - Maggie przeczesywaa tum niespokojnym wzrokiem. Ze wzgldu na niski wzrost czsto tracia innych z oczu. Darcy dostrzega go w grupie kobiet. Kada miaa wosy ufarbowane na inny wcieky kolor. Otaczay do jak t cza. Ledwie si umiechn i odezwa, zaniosy si perlistym miechem. - wietnie sobie radzi.- By moe wampirzycom wydaje si, e wosy w odcieniach bkitw, rw i zieleni to szalony i odwany pomys, ale w oczach Darcy przypominay zabawkowe kucyki. Wzdrygna si, Jezu, za dugo siedziaa w zamkniciu. Recepcjonistka malowaa paznokcie krwistoczerwonym

lakierem w tym samym odcieniu, co pasemka w jej wosach, -Na przesuchanie? Wpisa si i czeka. Wskazaa list mokrym palcem.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Maggie spojrzaa na ni i westchna. - Najwitsza panienko, jestem szedziesita druga. - Tak jest co noc. - Dmuchaa na paznokcie. - Ale idzie szybko. - Dobrze - Maggie wpisaa si na list. - A ty? - Dziewczyna skrzywia si, widzc konserwatywny kostium Darcy. - Jestem umwiona z panem Sylvestrem Bacchusem, - No pewnie. Jeli chodzi ci o rol, musisz poczeka, jak inne. - Wskazaa list. Darcy umiechna si sztucznie. Jestem dziennikark. Pan Bacchus mnie oczekuje.

Nazywam si Darcy Newhart. Recepcjonistka prychniciem daa zna, jak mao j to obchodzi, po czym spojrzaa na kartk na biurku i otworzya usta z wraenia. - Niemoliwe. - Sucham? - Darcy si zdziwia. - Jeste na licie, ale... - Zmruya oczy. - Na pewno nazywasz si Darcy Newhart? - Tak. - Chyba to wie, prawda? Darcy spowaniaa. - Dziwna sprawa. No dobra, moesz si z nim spotka. Trzecie drzwi po lewej.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Dziki. - Kiepski pocztek. Darcy zdawia ze przeczucie. Mina recepcj, skrcia w korytarzu. - Lepiej najpierw zapukaj! - zawoaa tamta nosowo. - Moe jest w trakcie przesuchania. Darcy zerkna za siebie. Recepcjonistka kiwaa si na krzele, machaa domi i podziwiaa odcie lakieru na paznokciach. Maggie posaa Darcy ciepy umiech. Odwzajemnia go, gboko zaczerpna tchu i zapukaa do drzwi. -Wej - burkn szorstko mczyzna. Wesza i zamkna za sob drzwi. Za jej plecami rozleg si dziwny dwik. Zapinany suwak? Odwrcia si, by spojrze w twarz Sylvestra Bacchusa. Wyglda na mniej wiecej pidziesit lat, cho nie sposb oszacowa prawdziwego wieku wampira. By prawie ysy i nie ukrywa tego - resztki wosw strzyg bardzo krtko. Wsy i broda, krtko przystrzyone i zadbane, byy, jak wosy, przyprszone siwizn. Zmierzy j badawczym spojrzeniem piwnych oczu i zdecydowanie za dugo zatrzyma wzrok na jej biucie. Odruchowo zasonia si aktwk. -Dzie dobry, jestem... - Nowa. - Przesun wzrok na jej biodra. - I nieza. Poczerwieniaa, analizujc w mylach konsekwencje, ktre mog wynikn, jeli podczas pierwszej rozmwi o prac wymierzy potencjalnemu pracodawcy siarczysty policzek. Jej rozterki znikny, gdy zza biurka powoli wynurzya si jasnowosa gowa

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Przepraszam. - Darcy zerkna na drzwi. Nie wiedziaam, e jest pan zajty. - Nie ma sprawy. - Bacchus ypn na blondynk. - To by byo na tyle, Tiffany. Moesz... wyczyci mi buty na przykad w przyszym tygodniu. Przechylia pytajco gow. - Butami te mam si zaj? - Nie - burkn. - Po prostu wr za tydzie. Darcy uwiadomia sobie, e naprawd syszaa dwik zasuwanego zamka byskawicznego. Dobry Boe, jeli tak wygldaj te przesuchania, musi zawiadomi Maggie. Zawsze jej si wydawao, e wampiry gustuj przede wszystkim w seksie wampirycznym, dowiadczeniu psychicznym, ktre uchodzio za lepsze i bardziej wyrafinowane ni zwyky seks miertelnikw. Najwyraniej pan Bacchus by otwarty na rne moliwoci. Tymczasem Tiffany wstaa i przycisna donie do duego biustu. - Wic zaprasza mnie pan na dalsze prby? - Oczywicie! - Poklepa j po siedzeniu. - A teraz zmykaj. - Tak jest, panie Bacchus. - Tiffany ruszya w stron drzwi zadziwiajcym krokiem, dziki ktremu udawao jej si jednoczenie koysa biodrami i rozbuja piersi. Podesza do klamki i wygia si jak kotka, wypia poladki i wyprya plecy,

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

jakby kontakt z klamk wprowadza j w ekstaz. Zatrzymaa si w progu, posaa Bacchusowi uwodzicielski umiech i odesza. Darcy miaa nadziej, e nie wida po niej, jak bardzo jest za. Skd moga wiedzie, e Digital Vampire Network hoduje starowieckim szowinistycznym zasadom. Tak samo wyglda cay wampiryczny wiatek. Wikszo wampirzyc miaa ponad sto lat, wiele przeszo transformacj przed wiekami, nie miay wic pojcia o prawach, ktre sobie wywalczyy wspczesne kobiety. Nie wiedziay i nie chciay wiedzie. Byy wicie przekonane, e ich wiat jest o wiele lepszy. Efekt by tragiczny. Wampirzyce nie miay pojcia, jak le s traktowane, dla nich byo to normalne. Darcy opowiadaa wsplokatorkom haremu o dzielnych dziaaczkach, ktre walczyy o prawo gosu dla kobiet. Jej tyrady traktowano jak stek bzdur. W wiecie wampirw nie gosuje si na przywdcw klanu. Jakie to plebejskie! Jednak teraz to jest jej wiat. A poniewa DVN to jedyna stacja telewizyjna w tym wymiarze rzeczywistoci, to zarazem jej jedyna nadzieja na prac, ktrej tak bardzo potrzebuje. Niezaleno, ktrej pragnie. I dlatego musi by mia dla Bacchusa, nawet jeli to seksistowska winia. - Wchod, wchod, miao. - Bacchus rozpar si wygodnie i pooy nogi na biurku. - I zamknij za sob drzwi, eby nikt nam nie przeszkadza - Puci oko.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Powieka Darcy zadrgaa - oby nie pomyla , e odpowiada mrugniciem. Zamkna posusznie drzwi i podesza do biurka. -Bardzo mi mio, panie Bacchus. Nazywam si Darcy Newhart, jestem dziennikark telewizyjn. - Wyja yciorys z teczki i pooya na blacie. - Jak pan widzi... - Co? - Opuci nogi na podog. - Ty jeste Darct Newhart? - Tak. Jak pan widzi w moim CV, mam za sob... - Przecie jeste kobiet. Jej powieka znowu niebezpiecznie zadrgaa. - Owszem, jestem. Jak pan widzi... - Wskazaa kartk CV. Przez kilka lat pracowaam w serwisie informacyjnym, tutaj, w Nowym Jorku... - Cholera jasna! - Bacchus uderzy pici w biurko. -Miaa by mczyzn! - Zapewniam pana, e przez cae ycie byam kobiet - I masz na imi Darcy? Kto, do cholery, daje crce na imi Darcy? - Moja mama... jest wielk fank Jane Austen. - Wic czemu nie nazwaa ci Jane? Cholera jasna! Bacchus opad na fotel i wbi wzrok w sufit.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Prosz chocia spojrze na moje CV, przekona si pan, e mam wystarczajce kwalifikacje, by pracowa w programie Nocne wieci - Nieprawda, nie masz odpowiednich kwalifikacji. - Jeste kobiet. - Nie pojmuj, w jaki sposb moja pe moe wpyn na Pochyli si gwatownie, przygwodzi j wzrokiem. -A widziaa kiedykolwiek, eby kobieta prowadzia Nocne wieci? - Nie, ale ma pan doskona okazj, by naprawi ten bd. Cholera. Niefortunnie dobraa sowa. - Bd? Oszalaa? Kobiety tego nie potrafi. - Ja tak. - Uderzya palcem w kartk. Spojrza na nie przelotnie. - To zwyczajne ycie. Co niby wiedz miertelnicy? Ich wiat to jeden wielki burdel. - Zgnit dokument i cisn do kosza. Pod Darcy ugiy si nogi. - Prosz mnie zatrudni na miesic, na okres prbny, a dowiod, e jestem profesjonaln... - Nie ma mowy. Stone dostaby szau, gdyby si dowiedzia, e dorzucam mu partnerk.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Rozumiem. Jest wietnym prezenterem. - Nudnym jak flaki z olejem byoby blisze prawdy - Ale Stone podaje wszystkie newsy, mruczc, przepraszam, mwic o nich przez bite trzydzieci minut. - No i co z tego? - Nocne wieci byyby ciekawsze i bardziej dynamiczne, gdyby zawieray te materia z terenu. Wanie w tym si specjalizowaam i mogabym... - Zastanawiaem si nad czym takim. I chciaem ci zatrudni, ale okazaa si kobiet. Na chwil serce zastygo jej w piersi. - Nie widz zwizku... - Wiadomoci to powana sprawa. Nie moemy powierzy tego kobiecie. Widzowie mogliby przeoczy wane informacje, bo gapiliby si na twoje sterczce piersi. Zwiesia ramiona. Wraz z nimi opady jej sterczce piersi. A wic to koniec - po raz kolejny natrafia na nieprzeniknion cian wampirzego szowinizmu i po raz kolejny potuka si bolenie. Przydaby si mot pneumatyczny. Albo kij bejsbolowy do wyprbowania na jego ksztatnej gowie. -Mogabym pracowa za kulisami, dawniej sama, pisaam... - Znasz si na tym? - Tak.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Jeste dowcipna? - Tak. - Uwaano jej reportae za bardzo zabawne. Przyglda si jej z namysem. - Wydajesz si do inteligentna. Znowu zadrgaa jej powieka. - Dzikuj. - Co noc zjawiaj si tu tumy licznotek, ktre chc zabysn przed kamer, ale nieatwo znale wampira z wiedz i dowiadczeniem do pracy za kulisami. - wietnie sobie poradz. - Naprawd? Wic powiem ci, czego mi naprawd potrzeba, tu, w DVN. - Pochyli si nad biurkiem - Wielkie przeboju. - Czyli nowego programu? - Tak. - Bacchus wsta, podszed do biaej tablicy na cianie. - Zdajesz sobie spraw, e od pocztku istnienia stacji ani razu nie zmienilimy ramwki? - Ale przecie wszyscy przepadaj za waszymi programami. Zwaszcza za operami mydlanymi. - Nuda! Popatrz tylko. - Wskaza program DVN wypisany na tablicy. - Co noc jest tak samo. Zaczynamy o smej, od Nocnych wieci ze Ston`eem Troomniakiem. Potem, o wp do dziewitej Na ywo wrd nieumartych, nasz magazyn plotkarski.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Z Corky Courrant. Widziaam j niedawno na wielkiej gali w

Romatechti. Bacchus odwrci si gwatownie. Szeroko otworzy oczy. - Bya na balu? - Tak. Ja... zaprosi mnie Roman Draganesti. - Dlaczego? - Pracowaam w Romatechu w niepenym wymiarze godzin. Poniewa nie chciaa przyjmowa od Romana pienidzy, Gregori zaatwi jej prac na zapleczu, w jednym z laboratoriw, przez kilka nocy w tygodniu. Roman zgodzi si, pod warunkiem, e nie zobaczy jej nikt ze miertelnych pracownikw. - Draganesti to jeden z naszych gwnych sponsorw. Bacchus przyglda si jej badawczo. Podrapa si w brod. Dobrze go znasz? Zarumienia si. - C... mieszkaam w jego domu. - Naprawd? Bya w jego haremie? - Mona tak powiedzie. - Cho jej nigdy nie przeszoby to przez gardo. - Hm. - Bacchus bdzi wzrokiem po jej ciele. Najwyraniej innym okiem patrzy na jej poza dziennikarskie atuty. Podniosa gow.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Mwi pan o ramwce. - Ach, tak. - Ponownie spojrza na tablic. - O dziewitej mamy Mod na krew, z Donem Orlandem de Corazonem. O dziesitej Wszystkie wampiry due i mae, o jedenastej Kostnic na peryferiach. A o pnocy? - Uderzy palcem w tablic. Darcy cigna brwi. Pustka. No wanie, co jest w DVN o pnocy? Tylko e o tej porze zazwyczaj bya w Romatechu, pogrona po uszy w nudnej lobocie papierkowej. - Nic! - hukn Bacchus. - Zaczynamy od pocztku i wszystko leci od nowa! aosne! O pnocy powinnimy emitowa najwspanialszy program wszech czasw, nasze arcydzieo, a tymczasem... Nie mamy mc. - Wrci za biurko. Darcy gboko zaczerpna tchu. Oto jej szansa, okazja, by udowodnia, ile jest warta. - Potrzebny panu nowy program, ale ju nie opera mydlana. - Owszem. - Bacchus przechadza si nerwowo. - Moe serial kryminalny. Wampiryczny serial kryminalny. Nazwiemy go na przykad Krew i chaos. To byoby co nowego. A twoim zdaniem, co powinnimy zrobi? Przekna lin i wytya umys. Co byo ostatnim krzykiem mody, zanim jej wiat run w gruzach? - Moe reality show? Odwrci si gwatownie, eby na ni spojrze.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- To mi si podoba! C bardziej realnego ni wampiry? Ale o co by w nim chodzio? Miaa w gowie kompletn pustk. Cholera. Usiada i graa na zwok, ukadajc papiery w aktwce. Reality show. Co jest rzeczywiste? Nowy dylemat haremu? - Moe... wyrzucony harem szukajcy nowego mistrza? - Niele. - Bacchus skin gow. - W sumie, wietne. Hej, czy aby Draganesti nie wyrzuci swojego haremu? - Owszem. Corky zrobia o tym reporta dla Na ywo wrd nieumarych. - Ale adna z dam nie wystpia przed kamer. Uznay, e to zbyt upokarzajce. - Wiesz co, niektre z nich s bardzo znane. cigniesz je do programu? - Hm... tak. - Dobrze znasz Romana Draganestiego, co? Bacchus umiechn si znaczco. Mogaby go namwi, eby wynaj nam na potrzeby programu duy penthouse? No wiesz, taki luksusowy, z basenem na dachu? - Chyba... chyba tak. Moe Gregori co wymyli. - I musi mie jacuzzi. Nie ma reality show bez jacuzzi. - Oczywicie. - Naprawd masz dowiadczenie w telewizji?

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Tak. - Darcy zerkna na kosz na mieci, w ktrym wyldowao jej dopracowane CV. - Studiowaam dziennikarstwo telewizyjne na Uniwersytecie Poudniowej Kalifornu, przez kilka lat pracowaam tam w lokalnych stacjach, a potem przeniosam si do Nowego Jorku, do Kanau 4... -Dobrze, dobrze. - Bacchus zby j machniciem rki. Suchaj, zaley mi na tym reality show. Zaatw nam fajne miejsce i dawny harem Draganestiego, a masz posad. Reysera. Serce zabio jej ywiej. Reyser reality show? Dobrze. Da rad. Musi Albo to, albo nic. - Wic jak? Zaatwisz mi to? Apartament i harem? - Tak. - Zacisna donie na aktwce. - Z przyjemnoci. Boe, miej j w opiece. - Nie zapomnij o jacuzzi. - Nie miaabym. - Super. Na jutro przygotujemy ci gabinet. Jak nazwiemy program? W jej gowie kotoway si myli. Moe: Jak wasnorcznie wykopa sobie grb w pi minut? - No c, panie bd wybieray nowego mistrza. Bacchus przysiad na skraju biurka i bawi si brdk. - Czyli jak? Idealny mczyzna? Idealny mistrz?

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Za mao ekscytujce. Darcy zamkna oczy, eby si skupi. Maggie uwaa, e mczyzn idealnym jest Don Orlando. Jak ona to powiedziaa? - A moe: Najseksowniejszy mczyzna na ziemi? - Super! - Bacchus si rozpromieni. - Mw mi Sly. Zdrobnienie od Sylvester. - Dziki... Sly. - To ma by hit Nie zwyky program, ale hicior peen zmyek i niespodzianek. - Oczywicie. - Przesuchania to piku. Widzisz, co tu si dzieje. Bdziemy midi mnstwo kandydatw. Darcy si skrzywia. Nie wiadomo dlaczego jej wizja

najseksowniejszego mczyzny na ziemi wykluczaa makija. - A musz by same wampiry? Sly si achn. - Przecie mwimy o najseksowniejszym mczynie na ziemi. No pewnie, e wampiry. - Ju szed do drzwi. - No pewnie. - Darcy zacisna zby. Powszechnie wiadomo, e wampiry s od ludzi lepsze pod kadym wzgldem. I nagle w jej gowie zrodzi si pewien pomys. A gdyby tak sprawdzi sowa Slya?

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Z umiechem sza do drzwi. Chce, eby w programie byy zmyki i niespodziewane zwroty akcji? Nie ma sprawy Dostarczy mu tego w nadmiarze.

Rozdzia 2
Austin zjawi si przed czasem na spotkaniu druyny Trumna. Chcia przed posiedzeniem zrzuci zdjcia, ktre zrobi przed siedzib DVN. Otworzy nieoznakowane drzwi na szstym pitrze federalnego budynku. To pitro zajmowao Homeland Security i nikt nie wiedzia, e on pracuje dla CIA. Ani e zajmuje si niemiertelnymi terrorystami. Druyna Trumna spotykaa si co wieczr o sidmej, przed zachodem soca, a nastpnie kady przystpowa do wyznaczonego zadania. Gdy Austin mija gabinet Seana Whelana, usysza dobiegajce zza drzwi soczyste przeklestwa. wietnie. Najwyraniej oglda materiay z DVN, ktre mu przesa. Lepiej teraz omija go szerokim ukiem. Austin wszed do przestronnego pomieszczenia, w ktrym znajdoway si stanowiska pracy jego i kolegw. By sam i wcale go to nie dziwio. Wszyscy byli wycieczeni. Od wielu tygodni nie mia ani jednego wolnego dnia czy nocy. Zrzuci zdjcia i przyglda si im uwanie. Mnstwo tablic rejestracyjnych. I jej, w niebieskim kostiumie. Kim jest? Czeka do witu, ale nie udao mu si ponownie jej zobaczy. Cholera. Pewnie wysza, kiedy poszed do toalety. Cena za ilo wypitej kawy.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Ziewn i przeczesa palcami niesforne wosy. Nocna zmiana nie uatwia prozaicznych czynnoci, takich jak wizyty u fryzjera. Poza tym cigle mia kopoty ze spaniem w cigu dnia. Ekran komputera rozpywa si przed zmczonymi oczami. Potrzebuje kawy. Poszed do pokoju rekreacyjnego. - Dobry wieczr. - Emma siedziaa przy maym okrgym stoliku, jada jogurt o obnionej zawartoci tuszczu i wydawaa si bardzo rzeka i wawa. Powinni zakaza dobrego humoru w miejscu pracy. Spojrza na jej starannie wyprasowan t bluzeczk i pomyla, e sam wyglda, jakby spa w tym, co mia na sobie. Tylko e prawie w ogle nie spa. Mrukn co niezrozumiale i nala sobie kawy. -Biedaku, strasznie wygldasz - oznajmia z nieskazitelnym brytyjskim akcentem. Burkn co, zbyt zmczony, by wdawa si w potyczki sowne. Zreszt i tak zawsze przegrywa. - Co tu robisz tak wczenie? Zlizaa resztk jogurtu z plastikowej yeczki. -Chciaam jak najszybciej przejrze sprawozdania policyjne z ubiegej nocy. Chyba na co trafiam. -Tak? -W cigu minionych kilku miesicy wielokrotnie wzywano policj do Central Parku. Dzwonicy zgaszali, e widzieli napad, ale kiedy policja przybywaa na miejsca, nit byo adnych ladw. Ani wiadkw.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Austin zmarszczy brwi. - To niewiele. Moe chodzi tylko o chuligaskie wygupy - Albo o co wicej. - Emma podkrelia wag sw, machajc plastikow yeczk. - A dzwonicy niczego nie pamitaj, bo wampiry zmodyfikoway im pami. - No... tak. - Kontrola umysu to stara wampiryczna sztuczka. Wanie dlatego ekipa projektu ,,Trumna" bya tak nieliczna. Jej czonkowie musieli dysponowa odpowiedni si umysu, by oprze si kontroli wampirycznej. Nie mona przecie walczy z potworem, ktry dominuje umys przeciwnika. O ile Austin si orientowa, najsilniejsi w ekipie byli Sean i on. -Pomyl tylko. - Emma cisna pusty kubeczek do kosza na mieci. Idealny rzut, oczywicie. Zaledwie tydzie temu Sean sprowadzi j z brytyjskiego MI6.- Gdyby by godnym wampirem, gdzie szukaby ofiar? Nie w Central Parku? -No, moe. - Austin sczy kaw. - Wic wczoraj poszam tam odrobin si rozejrze. Przekn gono. - Sama? - Tak. Ty te chodzisz sam na zwiady, czemu ja nie mog? -Bo polowanie na wampiry w Central Parku to nie

obserwacja. Moga si na ktrego natkn. Komicznie przewrcia oczami.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Wanie o to mi chodzio. Nie obawiaj si, zawsze mam ze sob par kokw. Austin si achn. -Nie czytaa raportw? S szybcy jak byskawica i silni jak... Podesza do lodwki, wyja butelk wody mineralnej- Potrafi o siebie zadba. - Wiem o tym. - wiczyli wsplnie tylko raz, ale Austin zosta rozoony na opatki i zobaczy gwiazdy. - Ale uwaam, e nie powinna chodzi tam sama. - Dlaczego nie? - odkrcia butelk. - Pewnie poluj na samotne kobiety. - Chwileczk. Bawisz si w przynt? Wzruszya ramionami i upia yk wody. - Jeli ktry mnie zaatakuje, zabij go. Przecie na tym polega nasze zadanie, prawda? -A jeli zaatakuje ci grupa? To zbyt niebezpieczne.

Westchna. -Niepotrzebnie ci powiedziaam. - Posaa mu uraone spojrzenie. - Mylaam, e zrozumiesz. Cholera.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Powinien by jej powiedzie, e jest nieodpowiedzialna i szalona, ale nie chcia by tak bezporedni wobec kobiety. Zreszt takie polowanie na wampiry sam chtnie by si przyczy. - Powiesz Seanowi?- zapytaa. Poniewa szef i tak by wcieky na myl o nadchodzcym lubie crki, Austin nie pali si, by podsuwa mu kolejne rewelacje. - Zastanowi si. Widziaa wczoraj jakiego wampira? - Niestety nie. - Dobrze. Emmo. Jest nas tylko picioro i nie moemy ci straci, wic zastanw si dwa razy, zanim zabawisz si w bohaterk - wrci do biurka. Wariatka. Sama poluje na wampiry! Popija kaw i przyglda si fotografiom na ekranie. Skoro ju o wampirach mowa, kim jest przystojniak, ktry przywiz blond bogini do DVN? Austin poszuka na zdjciach czarnego lexusa. Sprawdzi numer rejestracyjny w bazie danych. Wz zarejestrowano na nazwisko Gregoriego Holsteina, zamieszkaego na Upper West Side. Urodzi si w 1964, wic mody z niego wampir. Cho oczywicie demony wietnie faszuj dokumenty. Austin zapisa adres Gregoriego i szuka dalej. Facet pracuje w Romatech Industries. Nic dziwnego, ta firma zatrudnia w nocy mnstwo wampirw. Powstaje tam sztuczna krew, wic niewykluczone, e Gregori nie ksa. Bardzo dobrze. Blondynka nie musi si obawia, e j zrani. O ile jest ywa.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Stukot obcasw na posadzce uprzedza, e nadchodzi Emma. Zatrzymaa si przy drukarce i spojrzaa na zdjcia. Moe za ostro j potraktowa. - Posuchaj, wiem, e masz do wampirw osobisty al. Wzruszya ramionami. - Gdzie je zrobie? -Na parkingu przed DVN. Wczoraj w nocy, - Mnstwo tablic rejestracyjnych. - Odoya plik fotografii na bok. - Pewnie wszystkie te wozy nale do wampirw? - Wikszo. Pomoesz mi przy sprawdzaniu? - Bardzo chtnie. - Signa po kolejny plik zdj. - Emmo, nie powiem Seanowi o Central Parku, pod warunkiem, e uprzedzisz mnie, zanim ponownie wymkniesz na polowanie. Bd ci osania. - wietnie. Dziki. - Posaa mu przelotny umiech i ponownie zaja si fotografiami. - Bardzo ciekawe. - Poznajesz ktry samochd? - Nie, ale poznaj kobiecy tyek. - Co? - Zrobie ze dwadziecia zdj jej ng i jeszcze wicej zdj poladkw. Kto to?

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Austin si zdenerwowa, ale nie da tego po sobie pozna. Wycign rk. - To zdjcia prywatne. Poprosz. - Prywatne fotki w czasie pracy? Wstydziby si - odoya je i wyja kolejn parti z drukarki. - No prosz. Teraz piersi. I ty gowy. wietne wosy. - Prosiem, eby mi je oddaa. - Austin zazgrzyta zbami i wbi wzrok w zdjcia, ktre odoya. Przesuny si po blacie i zatrzymay przy jego komputerze. Emma jkna. Fotografie wysuny si z jej doni. Cofna si o krok. Boe... Austin przysun si na krzele do drukarki i pozbiera rozsypane odbitki. - Telekineza - szepna. - No i co z tego? - Zabra reszt zdj z drukarki i wrci do swojego komputera. - Super! Nie wiedziaam, e masz tak moc. - Zachichotaa. Moce Austina, Austin Powers! Superszpieg! Jkn pod nosem. - To nic takiego. - Rozdziela zdjcia na dwie kupki: tablice rejestracyjne i dziewczyna w niebieskim kostiumie. - To nie tak, e si tego nauczyem, ju si z tym urodziem. - Nawet ojcu nie

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

udao si tego z niego wypleni, cho trzeba przyzna, e bardzo si stara. - Super. - Emma umiechaa si promiennie. - Tajemniczy nieznajomy wykorzystuje cudowny dar do walki ze zem. - No wanie. - Ale c zego moe by w niej? Jeszcze jedno ostatnie spojrzenie na ni i fotografie znikny w szufladzie biurka. Emma przysiada na biurku. - Zawrcia ci w gowie, co? - Nie. - Czyby? - Nie wiem nawet, kto to jest. - Tajemniczy bohater i tajemnicza kobieta! Bomba! Zaraz si dowiemy. Gdzie j sfotografowae? - Przed budynkiem DVN. - Dobry Boe, Austin, pewnie tam pracuje. Czyli jest wampirem. - Nie sdz. W Romatechu pracuje wielu zwykych ludzi. W DVN te. - Sprawdzie j kamer? - Nie nie miaem kiedy. - Bo robie jej milion zdj.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Wcale nie milion, tylko... mniej wicej... szedziesit. Cholera. Naprawd go zauroczya. Emma komentarza. - Bya sama? - zapytaa tylko. - Nie. Przyjechaa w towarzystwie mczyzny, ktry, jak ustaliem, nazywa si Gregori Holstein, i nieznajomej kobiety. Oboje to wampiry. - Wic przyjechaa do wampirycznej stacji telewizyjnej w towarzystwie dwjki wampirw? Mj drogi Austinie, co takiego nazywamy poszlak. Ona te jest wampirem. -To aden dowd. - Musi y. Musi. Emma przygldaa mu si ze smutkiem. -Naprawd ci wzio. I na dodatek stracie gow dla wroga. - Nie mamy pewnoci, e jest jedn a nich. - Tylko jej fryzjer wie to na pewno. - Emma umiechna si krzywo. - W lustrze nie ma jej odbicia. - Daj spokj. I tak pewnie wicej jej nie zobacz. - Podzieli zdjcia tablic rejestracyjnych na dwie kupki. - Bierzemy si do pracy. - Tu jestecie! - Sean Whelan szed w ich stron. - Spotkajmy si w sali konferencyjnej, i to natychmiast- Garrett i Alyssa ju tam s. uniosa ciemn brew i powstrzymaa si od

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Tak jest, sir. - Emma wzia z biurka notes i dugopis i wysza.

Austin sprawdzi szybko, czy w komputerze nie zostay adne jej fotografie, i poszed w lad za szefem. Zoy mu kondolencje w zwizku z zarczynami Shanny z nieumarym? Chyba lepiej nie. Sean z ponur min pchn drzwi do sali konferencyjnej. Austin wszed i usiad za dugim dbowym stoem. Skin gow Garrettowi i Alyssie. Emma przywitaa si gono i oczywicie radonie. Austin ziewn. Szkoda, e nie przynis sobie kawy. - Jakie wieci o crce? - zapyta Garrett, gdy Sean zamyka drzwi. Austin si skrzywi. Coraz czciej mia wraenie, e jego kolega nie grzeszy nadmiarem inteligencji. Sean zesztywnia. Zmierzy go lodowatym wzrokiem. - A ty? Masz dobre wieci? Garrett niespokojnie poruszy si na krzele. Na wieo ogolone policzki wypez rumieniec. - Nie, sir. - Tak te mylaem. - Sean stan u szczytu stou. Zacisn donie na oparciu skrzanego fotela z tak si, e zbielay mu kykcie. - Nadal nie wiadomo, gdzie jest moja crka. Co gorsza,

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

ten dra Draganesti opta j do tego stopnia, e zgodzia si za niego wyj. Alyssa i Emma jkny. Garrett otworzy usta ze zdumienia. - Ale... skd pan wie, sir? - Wczoraj wieczorem ogosili to w DVN - wyjani cicho Austin. Z garda Seana dobieg stumiony warkot, jakby powstrzyma potok przeklestw. Puci oparcie krzesa i nerwowo przeszed si po sali. - Jak wida, mamy coraz mniej czasu. Musimy jak najszybciej odnale Shann, ale nasze obserwacje nie przynosz oczekiwanych efektw. - Powinnimy sprawdzi finanse Romana Draganestiego mrukna Emma. - Moe kupi albo wynaj now nieruchomo. - Zajmij si tym - warkn Sean, nie zatrzymujc si. Emma zapisaa co w notesie. - Potrzebny nam kto wewntrz - mrukn Austin. - Informator? - domylia si Alyssa. - Nie. Agent pod przykrywk. Sean sie zatrzyma i zmierzy Austina wzrokiem spod zmruonych powiek.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Te o tym mylaem. I wiem ju, jak to zrobimy. Zapada cisza - wszyscy w pomieszczeniu czekali, co powie. Znowu spacerowa. - Miesic temu zaatwiem z Homeland Security, e bd dla nas mie oko na pewne firmy. Midzy innymi Digital Video Network: jak wiecie, t nazw posuguj si wampiry, kiedy wsppracuj z ludmi. Sean podszed do drzwi i si zatrzyma. - Tu przed witem kobieta z DVN zadzwonia do agencji aktorskiej Gwiazdy Jutra i zostawia wiadomo na sekretarce. Dzi po poudniu ustalono szczegy. W nocy w siedzibie agencji odbdzie si casting. DVN szykuje reality show. Wacicielka agencji zgosia to Homeland Security. - Wampiry szykuj reality show? - powtrzya Alyssa. Sean skin gow. - Tak. A poniewa wrd uczestnikw bd, ludzie mamy idealn okazj, by umieci tam naszego czowieka. -I infiltrowa DVN - szepn Austin. Serce bio mu coraz szybciej. Powinien zgosi si na ochotnika. Wtedy znowu j zobaczy. - Jakie reality show? Kawaler do wzicia? - Emma i Alyssa wymieniy spojrzenia. - Z kobietami? Alyssa si wzdrygna.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Pewnie zatytuuj program Narzeczona Drakuli. - A moe to co w rodzaju wampirycznych Rozbitkw podsun Austin. - Grupa miertelnikw na bezludnej wyspie w towarzystwie wygodniaych wampirw i zobaczymy, kto przeyje. Alyssa si skrzywia. - Brzmi okropnie. Sean pooy do na klamce. - Mylicie si wszyscy. Szukaj mczyzn. ywych. - Znaczco spojrza na Austina i Garretta. - Obaj musicie znale si w tym programie. Garrett poblad. - O Boe. O tak. - Ale jak to zrobi? - zapyta Austin. -Wszystko ju zaatwione. Poczekajcie. Zaraz kogo

przyprowadz. - Wyszed. Zapada cisza. Alyssa patrzya na kolegw ze wsp-czuciem. - No c, nachodzi wasze pi minut na srebrnym ekranie. Emma usiowaa si umiechn.- Moe staniecie si sawni. - Albo martwi - mrukna Alyssa. Garrett westchn.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Nie moglibymy ich po prostu wysadzi w powietrze? Emma przewrcia oczami. - Nie wiemy, czy to ich zabije. Zreszt w Romatechu i DVN pracuj te zwyczajni miertelnicy. No i gdzie tam moe by Shanna. Alyssa skina gow. - Moe to najlepszy sposb, eby j odnale. Austin milcza - nie chcia zdradzi, e serce bije mu jak szalone, a oddech jest krtki i pytki. Przede wszystkim powinno go interesowa odnalezienie Shanny, on jednak myla tylko o tym, e by moe znowu zobaczy dziewczyn z parkingu. Cholera. Co si z nim dzieje? Praca pod przykrywk bywa niebezpieczna, a jemu w gowie nieznajoma? Jest okrelenie na agentw, ktrzy stracili czujno. Martwy. Sean wrci w towarzystwie kobiety w rednim i ubranej w drogi elegancki kostium. - Przedstawiam wam pani Elizabeth Stein. Kobieta przywitaa si ledwie zauwaalnym skinieniem gowy i jeszcze mniej widocznym umiechem. Ciemne wosy miaa upite w kok, trzymaa si prosto. - Pani Stein jest wacicielk agencji aktorskiej Gwiazdy Jutra - wyjani Sean. - Jednej z bardziej prestiowych agencji w Nowym Jorku.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Dumnie uniosa gow i patrzya na nich z ukosa. - Najbardziej prestiowej agencji w Nowym Jorku- poprawia. -Oczywicie - Sean wskaza obu mczyzn. - Nadaj si? Podesza bliej. Przygldaa si Garrettowi spod zmruonych powiek. - Fantastyczny. Chciaabym mie go u siebie. Garrett odsoni w umiechu nieskazitelnie biae zby. - Dzikuj pani. Pani Stein wyja z eleganckiej aktwki plik dokumentw. - Oczywicie jasne jest, e reprezentuj tylko potencjalnych aktorw i aktorki. Jestem bardzo wybredna. - My te - mrukn Austin. Przyjrzaa mu si badawczo. Uniosa brew. - Nie w moim typie, ale bdzie si nadawa. - Co? Nie jestem fantastyczny? - Austin usiowa zrobi

nieszczliw min. - Urazia pani moj prno. - Gdyby j mia. - Austin! - Sean ypn znaczco. Wypenij dokumenty. A skoro macie pracowa pod przykrywk wybierzcie sobie pseudonimy. Pani Stein wrczya im dokumenty. - Proponuj nazwisko odpowiednie do wiata mediw.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Austin przebieg wzrokiem kontrakt, wypeni i podpisa. - Co to za reality show? - Niezbyt wiele mi wiadomo, ale chyba konkurs. - Pani Stein z ukosa spojrzaa na Austina. - Pod tytuem Najseksowniejszy mczyzna na ziemi. Emma sapna ze zdumienia i zakrya usta doni. Austin umiechn si krzywo. - Co, nie wierzysz, e mog wygra? - Pod warunkiem, e najpierw zaprzyjani si pan z noyczkami i brzytw. - Pani Stein wzia od niego dokumenty z wyrazem obrzydzenia na twarzy, by po chwili umiechn si do Garretta. - Przesuchania zaczynaj si jutro o dziewitej wieczorem, w agencji Gwiazdy Jutra, na Czterdziestej Czwartej ulicy, dwie przecznice od Shubert Theatre. Prosz przyj odpowiednio wczenie, w odpowiednim stroju. Ponownie zmierzya Austina wzrokiem. - Dzikujemy bardzo, pani Stein. - Sean odprowadzi j do drzwi. - To bardzo wane, eby obaj si zakwalifikowali do programu. Otworzya szeroko oczy. - Ale przecie mog by setki kandydatw! Sean ypa gronie.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Chyba si nie rozumiemy, pani Stein. Oni musz znale si w programie. Stawk jest bezpieczestwo narodowe. Wszyscy mieszkacy tego kraju s zagroeni. Zamrugaa. - Przez reality show? - To nie jest zwyczajne reality show. Ci mczyni bd naraeni na wielkie niebezpieczestwo. - O Boe. - Z niepokojem zerkna na Garretta. -Czyli... bd mieli do czynienia z terrorystami? Sean obniy gos. - I chyba pani rozumie, e nie moemy nic wicej zdradzi. To cile tajna operacja. Poblada miertelnie. - Ja... Ale oczywicie. Dopilnuj, eby ich wybrano. - wietnie.- Sean otworzy drzwi. Pani Stein wodzia wzrokiem od jednego kandydata do drugiego i zerkaa do papierw. - Ktry z panw to Garth Manly? - Ja. - Garrett unis do. - wietnie. Nazwisko w stylu macho. Pasuje do ciebie Spojrzaa na Austina i zmarszczya brwi. - Musi si pan ostrzyc. Pan... - Zerkna na arkusz. - May Joe Cartwright?

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Alyssa i Emma zachichotay. - Austin. - Sean spojrza gniewnie. Austin wzruszy ramionami. - Miao by odpowiednie do mediw. Pani Stein spochmurniaa jeszcze bardziej. - Musi pan wymyli co innego. - Hoss? Zagryza usta uszminkowane na czerwono. - Adam? -Adam moe by. I prosz zmieni podejcie do sztuki aktorskiej, mody czowieku. - Pocigna nosem i wysza. Sean pody jej ladem. Ekipa zostaa sama. Garrett pokrci gow z niedowierzaniem. - Nie mieci mi si to w gowic. Reality show? Austin wzruszy ramionami. - Niby dlaczego zy smak miaby ogranicza si do ludzi? - Gupota - burkn Garrett. Alyssa si umiechna. - Przynajmniej masz fajne nazwisko. - Garth Manty. - Emma wyda usta.- Bardzo seksowne. Alyssa zachichotaa, ale umilka, gdy wrci Sean.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- No, dobrze. - Przygwodzi Austina spojrzeniem. - Pani Stein niepokoi twj... niechlujny wygld. Za godzin macie by z Garrettem w agencji. cignie fryzjera i stylist. Austin si skrzywi. - A co z moim ledztwem? - Liczy, e dzisiaj znowu j zobaczy. Tym razem miaby pod rk kamer, eby raz na zawsze pozna prawd. - Daruj sobie - burkn Sean. - Od tej chwili obserwowanie DVN przejmuje Emma. Emma zanotowaa co w skoroszycie. - Austin, sprawdz te te tablice rejestracyjne. - Czy naprawd musimy bra udzia w tym show? - Garrett rozpar si wygodnie na krzele. - Nie moemy po prostu wama si do DVN za dnia i sprawdzi wszystko, co potrzeba, kiedy wampiry pi? Sean pooy donie na stole i pochyli si do przodu. - Musz si dowiedzie, gdzie jest moja crka. Nie sdz, eby zapisali to na fakturach. Trzeba si do nich zbliy i zdoby ich zaufanie. Praca w programie wam to umoliwi. Jasne? - Tak jest, sir. - Austin i Garrett odpowiedzieli jednoczenie. - Dobrze. - Sean ypn z ukosa na Austina. - Naprawd musisz si ostrzyc. Przeczesa palcami niesforn gst czupryn.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Kurcz, a mylaem, e weterynarz zaatwi spraw. Emma westchna. - Najwyraniej jednak nie. - Potraktuj to powanie - rzuci Sean. - Stawk w tej grze jest ycie mojej crki. Wy take moecie zgin. - Umiechn si krzywo. - Albo, co gorsza, zyska saw.

Rozdzia 3
- Udao ci si przekona nasze damy do udziau w programie? - Gregori skrci lexusem na prawy pas Broadwayu. Darcy wygldaa przez okno samochodu, patrzya na barwne neony i reklamy na Times Square. - Nie. Ksina Joanna orzeka, e ten program to haba, a poniewa pozostae jej suchaj, adna si nie zgadza. -Poza Vand - dorzucia Maggie z tylnego siedzenia. Darcy skina gow. - Podoba jej si rola buntowniczki. - Nie poddawaj si. - Gregori skrci w Czterdziesta Czwart. - Znajd ci odpowiedni apartament, tylko zabierz harem z mojego mieszkania. Umowa stoi? - Stoi. - Darcy zerkna na neony na Shubert Theatre. Agencja Gwiazdy Jutra mieci si zaledwie dwie przecznice dalej. Gregori zerkn na ni ciekawie.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Dlaczego przesuchania odbd si w agencji, a nie w DVN? - Staram si zachowa to w tajemnicy przed Slyem. Domaga si niespodzianek i myl, e to bdzie jedna z nich. Gregori si skrzywi. - Moe si wkurzy, e skalasz jego program niegodnymi miertelnikami. - Moe - przyznaa Darcy. - W pierwszej chwili. Ale myl, e potem odezwie si poczucie wyszoci. Bdzie pewien, e miertelnicy nie przejd wstpnych eliminacji. - A jeli tak? - zapyta Gregori. - Moesz rozjuszy wampiry, ktre uwaaj si za wysz ras. - Wtedy bd musiay spojrze prawdzie w oczy: moe wcale nie s lepsze od zwykych ludzi. - O rany - sapn Gregori. - Suchaj, mnie te nie podoba si takie podejcie. Wkurza mnie, kiedy z pogard odnosz si do mojej mamy, miertelniczki. Ale tak ju jest. Nie zmienisz tego. -Warto sprbowa. Popatrz tylko: ich stacja telewizyjna emituje programy, ktre s kalk seriali dla miertelnikw, Kostnica na peryferiach, Moda na krew... Naladuj zwykych ludzi i zarazem upieraj si, e s od nich lepsi. Co za hipokryzja. Niedobrze si robi. Gregori westchn.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Nie musi ci si to podoba, ale wyluzuj, Darcy. Nie warto walczy z wiatrakami. Wbia wzrok w okno. Moe Gregori ma racj. Nie dostanie lepszej pracy i nie powinna dopuci, by gniew zniweczy szanse na sukces. - Dobrze. Bd ostroniejsza. - wietnie. Jestemy na miejscu. - Gregori podjecha do krawnika. - Rozejrz si za odpowiednim lokalem na now restauracj Romana. Zadzwocie, kiedy skoczycie, to was odbior. Darcy dotkna jego ramienia. - Dziki za wszystko. Wysiady z Maggie, weszy do kamienicy z piaskowca i czekay w holu na wind. Darcy uwiadomia sobie nagle, e Maggie jest dziwnie milczca. Nie umiechaa si jak zwykle, tylko ze zmarszczonym czoem wcisna przycisk windy. - Dobrze si czujesz, Maggie? Westchna. - Nie wiedziaam, e a tak nas nienawidzisz. - Nieprawda! Nie przeyabym ostatnich lat, gdyby nie twoja dobro. Maggie spojrzaa na ni z ogniem w oczach.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Czy ty jeste lepa? Owszem, byam dla ciebie mia i byo mi ci al. Ale nie widzisz, ile ty zrobia dla mnie? Kiedy ci poznaam, ubieraam si tak, jakby nadal by 1879. Na mio bosk, nosiam gorset! - Fakt, gust ci si poprawi. Nie tylko o to chodzi. Dodaa mi odwagi, by

eksperymentowa. Jeste taka nowoczesna, silna, pewna siebie. Chciaabym by taka, jak ty. Wic prosz, nie mw, e wszyscy mamy poczucie wyszoci. - Przepraszam, nie zdawaam sobie sprawy... Maggie umiechna si smutno. - Dziki tobie moje ycie odzyskao sens. Teraz mam plany na przyszo. Dziki tobie. Oczy Darcy zaszy zami. - To ja ci dzikuj. Maggie uciskaa j serdecznie. - Wszystko ma swj cel. Wierz w to i ty te powinna. Los chcia, eby tu bya, tu i teraz. Darcy odwzajemnia ucisk. Chciaa przyzna Maggie racj, ale sowa nie przechodziy jej przez gardo. Niby jaki jest jej cel w wampirzym wiecie?

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Drzwi do windy si otworzyy, wysiad mczyzna. - Jezu, dziewczyny, idcie do hotelu - wymamrota pod nosem, wchodzc do holu. Darcy i Maggie przestay si obejmowa i ze miechem weszy do windy. Na jedenastym pitrze przed wejciem do agencji czekaa kobieta w rednim wieku i drogim kostiumie. Darcy chtnie kupiaby sobie podobny. Wystpi w tym samym co poprzednio, niebieskim, z bardzo prostego powodu - nie miaa innego. Stracia wszystko, gdy jej ycie stao si koszmarem. Kobieta sza w ich stron. - Nazywam si Elizabeth Stein, jestem wacicielk i dyrektork agencji Gwiazdy Jutra. Czy ktra z pa to Darcy? - Owszem - Darcy z umiechem wycigna rk. Pani Stein ucisna j niechtnie, jakby baa si zarazy. Na bladej twarzy widoczne byo napicie. - Bardzo mi milo. panno Darcy. Darcy nie poprawia bdu. Kiedy dzwonia, przedstawia si tylko z imienia z obawy, e nazwisko wyda si znajome. - To moja asystentka, Margaret O'Brian. Pani Stein skina Maggie gow i splota donie. - W holu ju czekaj kandydaci. Moe powinny panie ich obejrze przed przesuchaniem. Prosz za mn. - Wskazaa nieoznakowane brzowe drzwi

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Darcy i Maggie ruszyy za ni. Mijajc przeszklone drzwi do holu, Darcy zauwaya, e rzeczywicie pka w szwach. wietnie! Na pewno bez problemu znajdzie czterech miertelnikw nadajcych si do programu. Pani Stein uchylia drzwi i skina rk. - Tdy dojdziemy do sali konferencyjnej. Darcy i Maggie szy biaym korytarzem. Pani Stein

wyprzedzia je. - Tdy prosz. - Skrcia w inny, szerszy korytarz i zatrzymaa si przed podwjnymi drzwiami. Zacisna donie, a pobielay kociste kykcie. - Oto sala konferencyjna. Mam nadziej, e paniom odpowiada. -Oczywicie. - Darcy si umiechna. - Dzikujemy, e pozwolia nam pani skorzysta ze swojego lokum. -Prosz bardzo. - Pani Stein uchylia drzwi. - Dam wam kilka minut na przygotowanie. -Dziki. - Darcy i Maggie weszy do sali i po chwilirozleg si trzask zamykanych drzwi. Bya to typowa sala konferencyjna dugi st, przy nim krzesa obite skr. Okna, zwieczone ukami, wychodziy na Czterdziest Czwart. Na pozostaych cianach widniay fotografie klientw pani Stein, ktrzy odnieli sukces. Maggie obejrzaa si za siebie. - Strasznie nerwowa.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Tak. - Darcy pooya aktwk na stole, podobnie jak ona. Maggie, dziki za pomoc. -Za adne skarby wiata nie odpuciabym sobie takiej rozrywki. - Maggie odmwia udziau w programie, bo cigle liczya na rol w operze mydlanej. Wezwano j na ponowne przesuchanie za dwa tygodnie. Na razie zgodzia si pomaga Darcy. - Mam nadziej, e nie przesuchiwa ci sam Sly. - Darcy przypomniaa sobie, jakie umiejtnoci zaprezentowaa Tiffany, by zapewni sobie kolejne castingi. - Nie, miaam szczcie, zaja si mn druga reyser z Mody na krew. Uznaa, e wietnie nadaj si do programu, a wic bd z Donem Orlandem. - Maggie spojrzaa w okno rozmarzonym wzrokiem. - Jestemy sobie przeznaczeni, wiem to. Darcy drgna, gdy rozdzwonia si komrka w jej aktwce. Telefon by nowy, dostaa go od Gregoriego na wszelki wypadek, eby moga si z nim kontaktowa. Maggie podesza bliej. - Ciekawe, kto to. - Nie wiem, niewiele osb ma ten numer. - Darcy wycigna telefon z teczki. - Halo? - Darcy! - W dononym gosie Vandy dao si wychwyci nuty paniki. - Id do was. Droga wolna?

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Teleportujesz si? Tak, ale to nieodpowiedni moment. - W tle rozlegy si piski i wrzaski. - Vanda? Co si dzieje? - Co si stao? - dopytywaa si Maggie. - Nie wiem. - Darcy przerwaa poczenie, gdy Vanda znalaza si w pomieszczeniu. - Co ty tu robisz? Vanda si rozejrzaa. - wietnie. Jeszcze nie zaczycie. - Nie powinno ci tu by - upieraa si Darcy. - Ju potwierdzia udzia w programie i akurat ty nie powinna wczeniej widzie kandydatw. - Nie przejmuj si, bd grzeczna - Vanda poprawia skrzany pejcz, ktrego uywaa jako paska. - Zreszt musiaam si stamtd wyrwa. Rozptaa si wojna. - A co si stao? - zainteresowaa si Maggie. - Wszystkie narzekay na Cr Lee, bo jej pieprzone krynoliny zajmuj wszystkie szafy i wtedy Cora Lee oznajmia Vanda naladowaa jej poudniowy akcent - Doprawdy, musz stwierdzi, e w adnym innym stroju dama nie wyglda rwnie uroczo jak w gorsecie i krynolinie z epoki wiktoriaskiej". Darcy si skrzywia. - Jasne, pod warunkiem e jest masochistk. - No wanie. - Vanda przeczesaa palcami krtkie, sterczce fioletowe wosy. - Wtedy Maria Consuela odcia si, e jej

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

zdaniem redniowieczne szaty s o wiele adniejsze, a Cora Lee moe sobie zabra swoje krynoliny i i do el diablo. - Jezusie, Mario, Jzefie wity! - Maggie si przeegnaa. Vanda umiechna si krzywo. - Wtedy lady Pamela Smythe-Worthing nada si, jak to ona potrafi, i orzeka, e najelegantsze stroje pochodz z okresu regencji. Na co Cora Lee krzykna, e w sukniach z podwyszonym stanem wyglda jak stodoa. Darcy si skrzywia. - I wtedy zaczy si bi? - Jeszcze nie. Lady Pamela dara si, e jest tak poruszona, e gnbi j globus czy co takiego. A potem byskawicznie podbiega do szafy, zapaa pierwsz lepsz krynolin Cory Lee i wcisna do kominka. - O nie! - Maggie przycisna rk do piersi. - I wtedy zaczy si bi? - Jeszcze nie. Krynolina zaja si ogniem, ale jak to krynolina na elastycznym rusztowaniu, wyskoczya z kominka i wyldowaa na aksamitnej narzutce ksia Joanny. Darcy wstrzymaa oddech. - Ale chyba nie na tej czerwonej, wykaczanej gronostajami? Jest warta fortun.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Dokadnie na tej. - Vanda dramatycznie rozoya rce. - I wtedy rozptao si pieko. Maggie westchna. - To bya ulubiona narzutka ksinej Joanny. - Wiem. - Vanda skina gow. - A najgorsze, e w czasie wypadku bya na ksinej. - Co? - pisna Darcy. - Nic jej nie jest? - Troch si przypieka, ale kilka godzin snu zaatwi spraw. Darcy osuna si na krzeso. - To straszne. One si pozabijaj. - Wiem, nigdy nie widziaam ksinej w takim stanie. Vanda westchna. - Kipiaa ze zoci. Czy raczej dymia. Drzwi do sali konferencyjnej si uchyliy. Pani Stein zajrzaa do rodka. - Gotowe? - Na widok Vandy otworzya usta z wraenia. Rozejrzaa si po pokoju, obejrzaa si za siebie. - Jakim cudem... Wydawao mi si, e byy panie we dwie. Darcy wstaa i umiechna si jak gdyby nigdy nic. - To Vanda Barkowski. Moja... Druga asystentka. Pani Stein szeroko otwartymi oczami chona fioletowe wosy i obcisy kombinezon Vandy.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- No dobrze. Moemy zaczyna. Michelle, moja sekretarka, przyprowadzi wszystkich po kolei. - Bardzo pani dzikujemy. - Darcy stana za stoem tak, by znale si naprzeciwko drzwi Pani Stein wysza. Darcy usiada, wyja z aktwki notes i dugopis. Vanda przysiada po jej prawej stronie. -Wic tajemniczy. - Jak Don Orlando - zawtrowaa Maggie z jej lewej strony. To wanie jemu nadaabym tytu najstosowniejszego faceta na wiecie. Vanda wspara sic na okciach. - A ty, Darcy? Co wedug ciebie jest seksowne? Musze si zastanowi. Powrciy wspomnienia jak, szukamy przystojniakw? Prosta sprawa

Prawdziwie przystojny mczyzna jest wysoki, ciemnowosy i

sonecznych beztroskich dni w poudniowej Kalifornii. Na widok jakich facetw jej serce bio szybko i mocno jak fale o brzeg. Musi by inteligentny, dobry, uczciwy i mie poczucie humoru. - Nudy. - Vanda ziewna. - Powiedz, jak wyglda. Darcy zmruya oczy i wyobrazia sobie idealnego mczyzn. - Jest wysoki, o szerokich barkach i skrze zotej od soca. Ma jasne wosy... Nie, mog by ciemne, ale i pasmami

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

wypowiaymi do soca. Niebieskie oczy, lnice jak jezioro o zachodzie soca. A jego umiech jest promienny jak... - Niech zgadn - mrukna Vanda. - Jak soce? Darcy umiechna si z zakopotaniem. - Sama chciaa. Tak wyglda mj mczyzna idealny. Maggie pokrcia gow. - Skarbie, to nie mczyzna, tylko Apollo, bg soca. Vanda parskna miechem. - Apollo, bg soca? Darcy stumia jk. Moe mczyzna idealny to mit, uuda, ktra nigdy si nie zici. Rozlego si pukanie do drzwi. Do sali zajrzaa moda kobieta. - Dzie dobry, jestem Michelle. - Sdzc po eleganckim kostiumie i surowym koku, staraa si upodobni do szefowej. - Pierwszy kandydat ju czeka. Bobby Streisand. Darcy signa po notes oraz dugopis i znieruchomiaa. Do sali wesza potna kobieta o szerokich ramionach. Czerwona suknia mienia si cekinami. Nieznajoma zarzucia sobie czerwone boa z pir na rami i przyja efektown poz.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Co? - Darcy otworzya usta z wraenia. Czyby Pani Stein nie zrozumiaa, e ona, niczym armia, szuka garstki wybracw? Pci mskiej. - Bardzo mi przykro, ale szukamy mczyzn. - Ale to jest mczyzna - szepna Vanda. Darcy zamrugaa szybko i przyjrzaa si uwaniej. O rany! Bobby szed w ich stron, koyszc biodrami w obcisej czerwonej sukience. - Ale skarbie, jestem stuprocentowym mczyzn - oznajmi niskim, ochrypym gosem. Mam zapiewa. Id o zakad, e si popaczesz, kiedy usyszysz Memories w moim wykonaniu. Pooy na stoliku swoje zdjcie i pogaska je czule. Lakier do paznokci by tego samego koloru co sukienka. Darcy przez chwil mu si przygldaa. Jak to moliwe? Postawia spraw jasno szukaj najbardziej seksownego mczyzny na wiecie. - Niestety, chyba nie pasuje pan do profilu programu. Bobby spochmurnia. Pocign nosem, wyj koronkow chusteczk z torebki. - Zawsze to samo. Nikt mnie nie rozumie. Darcy jkna w duszy. wietnie, teraz si rozpacze.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Chc tylko dosta szans, czy to tak wiele? Bobby nie dawa za wygran. Pochyli si w stron Darcy. - Rozmazaem si? - Nie, wyglda pan... wietnie. - Dziki. - Umiechn si smutno. Jego usta dray - Prosz si mn nie przejmowa. - Machn rk, jakby zbywa wyrazy wspczucia. - Przeyj. Bd walczy dalej. W kocu jestem artyst. Nie sprzedam siebie. - I bardzo susznie, panie Streisand. Obiecuj, e jeli bdzie nam potrzebny kto w pana... stylu, natychmiast si odezwiemy. Bobby unis chusteczk, pomacha im, przycisn rk do piersi. - Dzikuj. - Poeglowa do drzwi. Darcy pokrcia gow. - Teraz ju bdzie tylko lepiej. Michelle otworzya drzwi. -Chuckie...- Zerkna na list i zmarszczya brwi. -Badabing. -To chyba pseudonim artystyczny - wyszeptaa Maggie. Do pokoju wszed szczupy mczyzna. Rozpita jedwabna koszula odsaniaa owosion klatk piersiow i trzy zote acuchy. Cisn zdjcie na st. - Hello! - Bysn w umiechu zotym zbem. - W yciu nie widziaem tylu gorcych babeczek w jednym pomieszczeniu. Cofn si i stan nonszalancko, wysuwajc biodro do przodu. Darcy powstrzymaa si z trudem, by si nie wzdrygn.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Pan... Badabing. Czy ma pan jakie dowiadczenie? Zachichota, przygadzi wski. Zalni brylant w sygnecie na maym palcu. - Pewnie, jestem bardzo dowiadczony. A co wamlicznotki chodzi po gowie? - Puci oko. Vanda pochylia si nad Darcy. - Mog go zabi? - No to jak? - wsun kciuki za pasek.- Jak wygram zdobd tytu najseksowniejszego mczyzny na ziemi? - Najpierw musi pan si zakwalifikowa do programu. Darcy wsuna jego zdjcie pod papierow teczk. - Skarbie, jeli szukasz seksownego kolesia, to trafia pod waciwy adres. Chucky zakrci wskimi biodrami. Nie na darmo mama ksywk Badabing! - Bagam, pozwl mi do zabi- sykna Vanda. Darcy kusio, by speni jej prob. - Przykro mi, panie Badabing, ale nie skorzystamy z pana usug. Chuckie westchn. - Nie wiecie nawet, co tracicie. Vanda si umiechna. - Pan te nie.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Prychn

pogardliwie

wyszed.

Darcy

zapieky

oczy.

Masowaa skronie przepeniona poczuciem kieski. Michelle otworzya drzwi. - Oto Walter. Wszed Walter. By to mczyzna w rednim wieku, z ysin i brzuszkiem - Dzie dobry. - Pooy zdjcie na stole. Ostatnie, co o nim mona powiedzie, to to, e by seksowny, ale przynajmniej mia odpowiednie maniery. Odwzajemnia umiech. - Czy ma pan jakie role na koncie? - Pewnie. Od trzech lat reklamuj skrzydeka kapitana Jacka - jego umiech zblad, gdy nie zareagoway. - No wiecie skrzydeka kapitana Jacka? Najlepsze skrzydeku w miecie. -Nie jadamy kurczaka - wyjania Maggie. - Ach, wegetarianki, tak? W kadym razie, piewami tacz. Prosz spojrze. Walter zamacha rkami i zagdaka, a po chwili

zaintonowa: - Piek mnie w pieprzu i zikach, a towarzyszy mi buka. Cholesterol ci niestraszny, gdy umiecisz mnie w swej paszczy, a moja cena... niebo, nie ziemia!" Darcy otworzya usta z wraenia. Przyjaciki take milczay. Walter pcznia z dumy.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Super, prawda? Oczywicie, jeszcze lepszy efekt jest w stroju kurczaka. Mam go w samochodzie, jeli chcecie zobaczy. Zamurowao was, co? Wszyscy tak reaguj. Darcy znowu poczua pieczenie oczu. - Niestety, to nie jest program muzyczny, ale zgosimy si do pana, jeli zmienimy profil naszego show. - Och, dobrze. - Walter zwiesi ramiona. - W kadym razie wielkie dziki. - Wyszed, wyranie przygaszony. Darcy opara czoo o st. - To koszmar. - Nie przejmuj si. - Maggie poklepaa j po plecach. - Jest ich cae mnstwo. Po godzinie i kolejnych dwudziestu kandydatach Walter Roztaczony Kurczak wydawa si supermanem. I wtedy Michelle otworzya drzwi i westchna rozmarzona. - Garth Manly. - Przycisna rk do piersi, kiedy wchodzi. Maggie i Vanda uczyniy to samo. Poruszyy si niespokojnie. Darcy spojrzaa na nie ze strachem. Moe wypiy przeterminowan krew. Ale nie, to chyba nie bya niestrawno. Zachwycone wpatryway si w kolejnego kandydata.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Chyba

jest

porzdku,

ocenia.

Zdecydowanie

najprzystojniejszy ze wszystkich, ktrych widziay do tej pory, cho to jeszcze niewiele znaczy. Ciemne krcone wosy odsaniay opalone czoo. -Panie Manly, czy ma pan jakie dowiadczenie aktorskie? - Tak. - Pooy zdjcie na biurku i stan w rozkroku. Skrzyowa rce na piersi i napi minie. Maggie i Vanda znowu westchny. Michelle w drzwiach pocieraa policzkiem o framug. - A jakie dokadnie? - zapytaa Darcy. - Gwnie teatralne. - Unis ciemne brwi. - Chc panie zobaczy mnie w akcji? - Och, tak - sapna Maggie. Pochyli gow - najwyraniej wchodzi w rol. - Bierz go, jest boski - szepna Vanda. Darcy j uciszya. Garth Manly unis gow i zapatrzy si w punkt za ich gowami. Unis praw rk. - By albo nie by..." - Mgby si pan odwrci? - poprosia Maggie. Wydawa si zaskoczony, ale posucha i zacz jeszcze raz. Ponownie podnis rk.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- By albo nie by..." Vanda i Maggie pochyliy si, wpatrzone w jego silne poladki. Darcy z trudem go syszaa, tak gono sapay. - Oto jest pytanie..." - Mgby pan zdj koszul? - poprosia Vanda. Odwrci si gwatownie. - Sucham? Darcy stumia jk. Powinna bya postawi na swoim i przyj tu sama. - W programie bdzie jacuzzi - wyjania. - Musimy wiedzie, jak pan wyglda w negliu. - Och, oczywicie. - Zdj czarn skrzan kurtk, rzuci j na oparcie krzesa. Rozpinajc koszul, spojrza na nie spod dugich rzs. Umiechn si. - Mam si rozbiera bez muzyki? Maggie zachichotaa. Darcy zrobio si niedobrze. Vanda przesuwaa dugim fioletowym paznokciem po dolnej wardze. - Panie Garth, czy striptiz to dla pana co nowego? Posa jaj pomienne spojrzenie. - Wol robi to w duecie. Do Vandy pomkna do suwaka obcisego czarnego kombinezonu.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Och, czuj, e mam ochot na may... duecik. Darcy zerkna na ni z ukosa. Dobry Boe, Vanda rozpina kombinezon. - Dobrze, wystarczy. Panie Manly, czy mgby pan poczeka w holu? By moe zaprosimy pana ponownie. - Oczywicie. - Ze znaczcym umiechem zebra swoje rzeczy i wyszed. Michelle pobiega za nim. Maggie spojrzaa na Darcy. - Dlaczego go odesaa? Moim zdaniem jest idealny do programu. - To prawda - przyznaa Darcy. - Ale musiaam si go pozby, zanim Vanda zrobiaby striptiz. Vanda oburzya si i podcigna suwak. - Nie umiesz si bawi. - Jest wietny, ale na razie tylko on jeden - zauwaya Darcy. - Potrzebujemy jeszcze co najmniej czterech. I to dzisiaj. - No dobrze, dobrze. - Vanda przeczesaa fioletowe wosy palcami. - Do roboty. Trzy godziny pniej Maggie wiczya podpis - pani Orlando de Corazon, a Vanda krcia si na fotelu. Darcy nerwowo masowaa obolae skronie. Boe, zapomniaa ju, jak trudno znale przyzwoitego faceta. Nic dziwnego, e bya singielk.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Moemy ju wraca? - jkna Maggie. - W yciu nie widziaam tak aosnych egzemplarzy. - Wiem - mrukna Darcy. - Ale musimy mie ich wicej. Michelle uchylia drzwi. Umiechaa si. - To nasz ostatni kandydat. Adam Cartwright. Wszed do pokoju i Darcy opada szczka. Wysoki, dugonogi, o szerokich barkach, porusza si lekko, jakby oszczdza energi. W gstych wosach janiay zote pasma. Opalona skra tryskaa witalnoci. Wszed, rozejrza si dokoa i zatrzyma w p na widok Darcy. Szeroko otworzy niebieskie oczy. Darcy wstrzymaa oddech. Nie moga oderwa od niego wzroku. Szed w jej stron. Odchrzkn, a jej si wydawao, e ten dwik odbi si echem w jej piersi - Pani Darcy? Czy to on wydaje ten seksowny, niski gos? Zmuszaa si, by zareagowa, ale sowa uwizy jej w gardle. Zacisna usta w nadziei, e to pomoe, ale wtedy poczua na sobie bkitne spojrzenie i zapomniaa, co chciaa powiedzie. - Darcy? - szepna Maggie. Znowu wpatrywa si w jej oczy. Przenikn j ciepy strumie. Ciepy jak soce palce w czubek gowy. Ciepy jak piasek pod stopami.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Dobry Boe, nie czua takiego ciepa od tamtej strasznej nocy przed czterema laty. Zamkna oczy i rozkoszowaa si pynnym ogniem w yach. Miaa wraenie, e znw znalaza si na play, e sucha szumu fal, wdycha sone powietrze. Niemal czua pik w doniach, widziaa siatk, syszaa miech siostry. - Darcy. - Vanda szturchna j w bok. Gwatownie uniosa powieki. Nadal tam sta, nadal jej si przyglda. Umiechn si powoli. O Boe, doeczki! Jej mzg si rozpyn. - Dobrze si czujesz, Darcy? - szepna Maggie. Gboko zaczerpna tchu i wyszeptaa z trudem: - Apollo.

Rozdzia 4
Jest zwyk miertelniczk. Dziki Ci Boe! Do Austina powoli dotaro, e stoi jak wryty z gupkowatym umiechem na twarzy. I co z tego? Odnalaz swoj tajemnicz nieznajom i okazaa si

miertelna. Na pewno. Bez problemw wtargn do jej umysu, a tam ju czekay jej myli, promienne jak soce. Mylaa o blasku soca, siatkwce plaowej, miechu siostry. Wampiry nie myl o takich rzeczach.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

A pozostae dwie? Niska, ciemnowosa to bez wtpienia wampirzyca, przypomina j sobie z parkingu przed DVN. Gotw by te si zaoy, e to samo mona powiedzie o kobiecie z fioletowymi wosami. W jej oczach by ten bysk godu, zreszt caa bya wampirycznie ostentacyjna. Jednak tylko musn je wzrokiem, skoncentrowany na kobiecie w niebieskim kostiumie. Cay czas skupia si na niej, na wszelki wypadek, eby pozostae go nie odkryy. -Apollo - powiedziaa w kocu stumionym szeptem - Co? - Przechyli gow, usiujc zrozumie jej przekaz. W jej gowie nadal kbiy si obrazki z play. Marzya jej si ciepa pieszczota soca na skrze. Zarumienia si, jej piersi zafaloway pod wpywem przyspieszonego oddechu. Nagle zda sobie spraw, e wyglda tak jakby si kochaa. Krew odpyna mu z gowy w inne miejsce i przez chwil wyobraa sobie, e kadzie j w poprzek stou i cauje, a rozbol ich usta. A potem co? Nie mgby przecie niczego zrobi, majc co najmniej jedn wampirzyc na karku. Co ona tu robi w towarzystwie dwch nieumarych? Czy jest ich jecem? Szantauj j? Gro, e skrzywdz kogo z jej rodziny, i tym sposobem gwarantuj sobie jej lojalno. Kobiety szeptay i trcay j w bok. Czy nad ni panuj? Ale przecie sysza od pani Stein, e to Darcy jest tu szefem. Musi wiedzie wicej. Musi zdoby jej zaufanie, a nie sposb tego osign z wielk erekcj w dinsach. Pooy swoje zdjcie na stole. Jej bkitne oczy spojrzay najpierw na fotografi, potem na niego,

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Mog? - Odsun krzeso obite czarn skr i usiad. Odbiera jej myli. Nie chce sta i patrze na nas z gry jak pozostali. Nie, znia si do poziomu naszych oczu, jakie to mie z jego strony. Mie? Kurcz, chcia tylko ukry erekcj. - Witam panie. Nazywam si... Adam Olaf Cartwright Fioletowowosa zmarszczya nos. - Olaf? - Tak. - Austin wiedzia, e najlepsze kamstwa zawieraj tyle prawdy, ile to moliwe. - Otrzymaem imi po dziadku Olafie. By najlepszym rybakiem w Minnesocie. Mam wspaniae wspomnienia z naszych wsplnych wdkarskich wypraw. - I znowu wychwyci myli piknej panny Darcy. Kocha rodzin. Kocha przebywa na dworze. Lubi proste przyjemnoci. Niska ziewna. - Lubi pan zabija ryby? - Lubi owi, lubi oczekiwanie na to, co si wydarzy. Jeli nie zamierzam je ryby, wypuszczam j z powrotem. - Cay czas wyapywa myli Darcy. Cierpliwy i wspczujcy. I boski. O kurde, naprawd si jej spodoba. Fioletowowosa pochylia si nad stoem i szepna. -Nudny.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Austin wiedzia, e blondynki nie znudzi. I zorientowa si, e wampirzyca nazywaa j po prostu Darcy. -Czy mgbym wiedzie, jak si panie nazywaj? -zapyta. - Owszem - odpara niska. - Jestem Margaret Mary O`Brian, asystentka reysera. Wszyscy nazywaj mnie Maggie. Vanda Barkowski. Fioletowowosa uniosa rk,

demonstrujc dugie fioletowe paznokcie. Przenis wzrok na kobiet w niebieskim kostiumie. - A pani? Zacisna palce na dugopisie. - Darcy. - To imi czy nazwisko? - Nazwisko - odparta, a pozostae dwie mrukny: - Imi. - A wic? - zapyta lekko. Biedaczka jest kbkiem nerww. Powieka drgaa jej nerwowo. Donie kurczowo zaciskay si na dugopisie. Dlaczego? Czyby dlatego, e wampirami? Odetchna gboko i odoya dugopis na st. - Ma pan jakie dowiadczenie aktorskie? Ju otwiera usta, by wyrecytowa przygotowan wczeniej odpowied, ale w ostatniej chwili zmieni zdanie. musi obcowa z

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Nie. Uczciwy. I inteligentny. Znowu odbiera jej myli. Towarzyszyy mu przy tym wyrzuty sumienia. Uczciwy? Nawet nie poda jej prawdziwego nazwiska. I jak mgby by inteligentny, skoro ubiega si o miejsce w reality show? Kobiety nie wydaway si grone. Podpytywa innych

uczestnikw, gdy wychodzili, i aden nie czu si zagroony. Czyby Shanna miaa racj? Naprawd s dwa rodzaje wampirw - nieszkodliwe i krwioercze? Nie, nie uwierzy w to, jeszcze nie. Ale chyba i tak traci czas. Emma miaa lepszy pomys. Wykorzystaby lepiej swoje umiejtnoci w Central Parku, polujc na wampiry, ktre ywi si ludmi. Mogliby ktrego schwyta i przesucha na temat Shanny. - Obawiam si, e popeniem bd, przychodzc tutaj. Przepraszam, e zmarnowaem wasz czas. - spojrza na Darcy po raz ostatni. I wsta. Biedna licznotka. Nie wiedzia, kim jest, wiedzia jednak, e jej tu nie zostawi, e grozi jej niebezpieczestwo, moe potrzebuje pomocy. Natychmiast wemie si do dziea. Wsta i ruszy do drzwi. - Prosz poczeka! Odwrci si. Wstaa. - Nie musisz... by dowiadczonym aktorem. Nie musisz nawet mie talentu. To reality show.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Nie zdoa powstrzyma umiechu, a gdy odpowiedziaa tym samym, wiedzia, e przepad z kretesem. No i co z tego, e traci czas? Otrzyma rozkaz od Seana. Spojrzaa na niego bagalnie. - Chciaabym, eby pan wystpi. A ja chciabym caowa ci do utraty tchu. - Dobrze. Odetchna z ulg i umiechna si szeroko. - wietnie. Pewnie, e byoby wietnie. Omit wzrokiem jej biodra i znw popatrzy na jej twarz. - Wspaniale. - Szeroko otworzya oczy. - Bdziemy w kontakcie. - Oczywicie. - Odetchn gboko, wychodzc. Bardzo chcia si z ni kontaktowa. Na rne sposoby. I to jak najszybciej. Darcy zaczerpna gboko tchu, eby uspokoi rozszalae serce. Adam Olaf Cartwright - na sam myl o nim serce jej omotao. Drcymi palcami signa po fotografi. Boe drogi, nawet na zdjciu ma doeczki. I takie pikne turkusowe oczy. - Wszystko w porzdku? - Maggie si niepokoia. Nie moesz nawet mwi.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Hm... Zascho mi w gardle. -Czyby?- Vanda obserwowaa j z rozbawieniem.- Mogabym przysic, e zapona inna cz twojego ciaa. Maggie si naburmuszya. - Nie musisz by ordynarna! - A Darcy nie powinna temu zaprzecza. Vanda wstaa, przecigna si. - Przyznaj, moja droga, facet wpad ci w oko. Darcy przeczco pokrcia gow. -Jestem tylko zmczona; od ponad czterech godzin

ogldaymy parad mskich odpadkw ludzkoci. - Tu akurat si z tob zgodz. - Maggie ziewna. - Ale naprawd si zarumienia. Darcy wachlowaa si zdjciem. - Gorco tutaj. - Mnie niezbyt. - Vanda zerkna na Maggie. - A tobie? - Nie. Szczerze mwic, nawet troszk mi zimno. - Do ju tego. - Darcy rozoya wszystkie fotografie na stole. - Musimy wybra piciu najlepszych. - Numer jeden: Garth Manly. - Maggie odnalaza jego zdjcie i wrczya Darcy. - Zgadzam si. Numer dwa to... - Vanda wybraa fotografi. O, ten. Apollo, bg soca.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Maggie zachichotaa. - Ma na imi Adam. - Darcy wyrwaa zdjcie z doni Vandy. Adam, pierwszy mczyzna na ziemi. Nagle go sobie wyobrazia, jak wczy si po rajskim ogrodzie w przepasce na biodrach. Albo z wielkim liciem figowym. Olbrzymim liciem figowym. Takim, ktry odfrunby przy pierwszym powiewie wiatru. Rany! Czyby okazaa si tak pytka, e zauroczyo j pikne ciao, twarz z doeczkami i niebieskie oczy? Zerkna na zdjcie. Najwyraniej tak. Z bezgonym jkiem przyznaa przed sob, e to co wicej ni podanie. Adam Olaf Cartwright to co wicej ni pikne opakowanie. Wyczuwaa w nim inteligencj, dobro, uczciwo i si. Znowu si zarumienia zauwaya Maggie i si

umiechna. Darcy usiada z westchnieniem. - To niemoliwe i dobrze o tym wiecie. - Nieprawda. - Vanda rozpara si w fotelu. - Syszaam o damach, ktre trzymay miertelnikw dla rozkoszy. Darcy si skrzywia. - Nie mogabym tak. - Takie zwizki nigdy nie trwaj dugo - szepna Maggie. Przepraszam. Ju nie bdziemy ci dokucza z tego powodu.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Dobrze. - Odsuna zdjcia Adama i Gartha na bok i zacza przeglda pozostae. - Co powiecie na Georgea Martineza i Nicholasa Poulosa? - Podniosa fotografie. - S w porzdku. I jeszcze ten by niezy, Seth Howard Maggie wybraa kolejne zdjcie. - wietnie. Wic zaatwione. - Darcy szperaa w torebce w poszukiwaniu telefonu. - Poprosz Gregoriego, eby nas odebra. Zapaa go w samochodzie. Ustalili, e przyjedzie po nie za kwadrans. Vanda wstaa. - Teleportuj si ju teraz. Jestem godna, a Garth Manly wyglda bardzo smakowicie. - Id ju. - Darcy podaa jej komrk. - I postaraj si przekona pozostae panie do udziau w programie. - Postaram si. - Vanda wzruszya ramionami. - le jeli kciy si przez cay ten czas, nie bd w nastroju do ustpstw. - Jeszcze jedno - dodaa Darcy. - Obiecaj, e nikomu nie powiesz, co dzisiaj robiymy. To ma by niespodzianka no wiesz, obecno miertelnikw. Vanda si skrzywia. -Niby jak to moe by niespodzianka, skoro wywszymy ich na kilometr?

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

doszo

To do

ju

zaatwione.

Darcy

poskadaa wampirw

fotografie stracio

odrzuconych kandydatw. - Kiedy pracowaam w Romatechu, przykrego incydentu. Kilka panowanie nad sob i uksio miertelnych pracownikw. - Pamitam to - mrukna Maggie. - Roman by wcieky. Darcy skina gow. - To przekrelao jego misj: uczyni wiat bezpiecznym i dla ludzi, i dla wampirw. A fakt, e doszo do tego w jego firmie, tylko pogarsza spraw. - I co zrobi? - zainteresowaa si Vanda. -Po pierwsze, zaproponowa darmow sztuczn krew

wszystkim zatrudnionym wampirom. Na pewien czas zadziaao, ale potem znowu si zaczo. Coraz czstsze ukszenia. Roman si obawia, e miertelnicy pjd do sdu i cign uwag opinii publicznej na wiat wampiryczny, wic co wymyli: plastikow obrczk nasycon chemikaliami, ktre cakowicie zabijaj zapach miertelnika. Taki odstraszacz. Kiedy wampiry nie czuj zapachu miertelnika, nie chc ksa. - I chcesz wykorzysta te bransoletki w programie? domylia si Maggie. - Tak. miertelnicy bd bezpieczni. I niewykrywalni. Vanda w zadumie przechylia gow. - Wampiry wykrywaj te miertelnikw, ingerujc w ich umysy.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Podczas programu bdzie to zakazane - oznajmia Darcy. Bdzie o tym mowa w kontraktach. W innym wypadku niemoliwa byaby uczciwa rywalizacja. -Cakiem sensowne. Vanda zadzwonia do domu

Gregoriego. - Musz lecie. Od zapachu tych mczyzn linka mi cieknie. - Urwaa i po chwili odezwaa si do suchawki: - Lady Pamela? Tak, to ja. Mw dalej... Darcy przytrzymaa suchawk, pki Vanda nie znikna cakowicie, a potem zebraa fotografie. W nastpnej chwili rozlego si pukanie do drzwi. Do sali zajrzaa pani Stein. Rozejrzaa si. - Gdzie... - Odwrcia si za siebie, wyjrzaa na korytarz. Wydawao mi si, e s panie trzy -Tak. - Darcy z umiechem zmienia temat. - Podjymy decyzj. Wybraymy piciu uczestnikw. Wrczya agentce pi zdj. - Dobrze. - Pani Stein przyja fotografie. - Mam tu instrukcje i kontrakty, ktre musz podpisa. Darcy wyja plik dokumentw z aktwki Pani Stein zabraa je. - Przeka je tym bieda... tfu, szczciarzom. - Bardzo dzikuj. Musz je podpisa w cigu piciu dni, inaczej bdziemy mieli opnienia w produkcji. Woaabym, eby zostawili je tutaj, u pani, jeli nie ma pani nic przeciwko temu. Wieczorem pitego dnia Maggie wpadnie i je odbierze.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Dobrze. Pani Stein ju znikaa za drzwiami. Darcy obesza st. - Potrzebny nam malarz, ktry namaluje ich portrety. Jak mylisz, dasz rad znale wampira portrecist? - Poszukam. - Dobrze. Daj zna, kiedy go znajdziesz. Mam pewne specyficzne wymagania. Maggie szeroko otworzya oczy. - Kolejna niespodzianka? Darcy si umiechna. - By moe. Tum przy recepcji si zmniejszy, zostao mniej wicej dwudziestu mczyzn. Austin domyla si e to ci, ktrych panna Darcy i jej... przyjaciki zdyskwalifikowany, wic pozostali sobie poszli. Drania go ta sytuacja. Dlaczego taka inteligentna pikna kobieta zadaje si z wampirami? Wskaza gow kcik kawowy i da znak Garrettowi, by do niego doczy. La sobie kaw do zasikowego kubka i bawi si niebiesko-rowym opakowaniem cukru, czekajc na koleg. Garrett podszed. Nala sobie kawy. - Chyba si zakwalifikowaem- szepn Austin. -A ty?

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Te. - Garrett zerkn na niskiego grubasa, podobnego do grskiego trolla. Mielimy szczcie. Konkurencja bya beznadziejna -Tak mylisz? - Austin zacisn zby. Czy Garrett nie zdaje sobie sprawy, e pani Stein zmanipulowaa przesuchanie tak, by na pewno wygrali? - Co sadzisz o tych... trzech? - To na pewno... no, wiesz, wszystkie trzy. -Nie, ta w niebieskim jest normalna. Zachwycajca, ale ywa, co do tego nie ma wtpliwoci. Garrett dosypa mietanki do kawy. - Nie zgadzam si z tob. Austin si spi. ciszy gos. - Byem w jej umyle. Mylaa o socu, play i rodzinie. - Naprawd? Ja tam nie daem rady dosta si do ich umysw. - Jeste ode mnie sabszy. Nie obraziem ci chyba? - Skde. Ale i tak, dabym sobie gow uci, e... - Urwa, gdy grski troll poczapa w ich stron. Austin podnis gos. - Chyba si jeszcze nie poznalimy. Adam Cartwright. - Garth Manly. - Garrett ucisn jego do.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Fabio Funicello - sapn grski troll i wsypa pi saszetek cukru do kawy. - Mio mi ci pozna - mrukn Austin i oddali si do pustego kta. Garrett poszed za nim. - Co mwie? Garrett rozejrza si na boki, eby si upewni, e ich nie podsuchuje. - Widziaem swoje odbicie w szybie w oknie. - No i? - odek Austina si cisn. Garrett zniy gos do szeptu. - Kobiety nie miay odbicia. adna. Austin poczu zimny dreszcz. O cholera. - To... to jeszcze aden dowd. Moe to kwestia owietlenia, kta padania wiata i mnstwa innych czynnikw. Garrett wzruszy ramionami. -Moe, ale id o zakad, e wszystkie trzy... sypiaj w trumnach. odek Austina fikn salto. Kawa zostawia gorzki posmak. Odstawi filiank na stolik. To nieprawda. To nie moe by prawda. Chwileczk. Sean mwi, e jaka kobieta dzwonia dzisiaj po poudniu. Za dnia. A to na pewno bya Darcy.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Na pewno yje. -Czy mog prosi o uwag? - zawoaa pani Stein i w pomieszczeniu zapanowaa cisza. - Wybrano piciu uczestnikw programu Najseksowniejszy mczyzna na ziemi. Jeli wasze nazwisko znajduje si wrd wyczytanych, prosz poczeka, rozdam wam kontrakty. Umilka. W pokoju narastao napicie. Mczyni luzowali krawaty. Zaciskali nerwowo pici. Fabio wlaz na krzeso, eby lepiej widzie. - Garth Manly. - Pani Stein obdarzya Garretta ciepym umiechem, ale zaraz spowaniaa i odczytaa pozostae nazwiska: - Adam Cartwright, Nicholas Poulos, George Martinez, Seth Howard. Moje gratulacje. Pomieszczenie oyo, wypeniy je sowa radoci i

rozczarowania. Austin podszed do Garretta i szepn: - Zadzwo do Seana i powiedz, e si dostalimy. Garret skin gow i wyj komrk. Fabio stkn gniewnie, zeskakujc z krzesa, i potoczy si do drzwi. Zawiedzeni kandydaci ruszyli jego ladem, a pozostaa trjka wybranych podesza do pani Stein. Ta wrczya im dokumenty i ruszya w stron dwch agentw. Garrett skoczy rozmow i schowa telefon. - Gratulacje s chyba na miejscu. - Przygldaa im si ze smutkiem. - Oto wasze kontrakty. - Dziki. - Austin pobienie przejrza dokument. - Czy dzisiaj co rzucio si pani w oczy?

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Skrzywia si. -To bya jedna wielka farsa. Moi aktorzy charakterystyczni to wielkie talenty, ale nie nadaj si do takiego programu. -Co pani sdzi o pannie Darcy?- zapyta. - Czy to jej nazwisko? -Nie wiem. - Pani Stein podesza bliej. - Czy to cae DVN to legalna firma? Nigdy o nich nie syszaam. -Tak, jak najbardziej. Na rynku od piciu lat. - Hm. - Pani Stein zmarszczya brwi, wrczajc kontrakt Garrettowi. Wydaway mi si... dziwne. -No - mrukn Garrett - Fioletowe wosy to ju przesada. Lekcewaco machna rk. -Pracuj z kreatywnymi ludmi. Przywykam do tego. Nie, chodzi mi raczej o to, e... - Tak? - Austin naciska. - No c. - Pani Stein rozejrzaa si i ciszya gos. -Najpierw byy tylko dwie. Potem trzy. A kiedy zajrzaam tam przed chwil, znowu byy tylko dwie. Ani razu nie widziaam, eby ta fioletowa wychodzia czy wchodzia. A wy? Austin i Garrett spojrzeli na siebie znaczco. Oczywicie fioletowowosa Vanda Barkowski si teleportuje, co jest niezbitym dowodem, e jest wampirem.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Niech si pani tym nie przejmuje. Na pewno jest jakie logiczne wytumaczenie. Nada si - Nie jestem gupia, panie... Cartwright. Garrett dotkn jej ramienia. -Niech si pani nie denerwuje. Mamy wszystko pod kontrol. Umiechna si do niego. - Dziki Bogu, e bezpieczestwo naszego kraju spoczywa w paskich rkach. - A w moich ju nie? - Czas na mnie. Austin skin gow na poegnanie. - Dobranoc. Czekajc na wind, zadzwoni do biura numerw i prosi o telefon do Digital Video Network na Brooklynie. Wyj notes z kieszeni i zapisa szereg cyfr. - Dzikuj bardzo. Wyszed z budynku i gdy znalaz si na ruchliwej ulicy, zadzwoni. - Witamy w DVN - rozleg si nosowy gos recepcjonistki.Jeli nie jeste cyfrowy, nie zostaniesz zauwaony.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Rzeczywicie... W przypadku wampira, owszem. - Nieze haso. - Beznadziejne, ale musz je powtarza, ilekro podnosz suchawk. O co chodzi? Nazywam si... Damien, miaem zadzwoni do

chwileczk, cholera, nie mog tego odczyta. Darcy jaka tam. Nowa reyser tego reality show. - A, Darcy Newhart? Bingo. - Tak, wanie do niej. Jest w pracy? - Nie w tej chwili. - Recepcjonistka umilka ni chwil. - Ale jutro bdzie na pewno. Wybierasz si na przesuchania? - Chyba tak. - A wic do jutra, zaczynamy o dziewitej. Lepiej przyjd wczeniej. Spodziewamy si tumw. - Dobrze, bd. Dziki. - Austin schowa telefon. Darcy Newhart. Zaczyna robi postpy. Wsiad do wozu i pojecha do biura. Emma przegldaa sprawozdania policyjne z DVN w tle. Usiad przed komputerem i sprawdzi nazwisko Darcy Newhart. Pojawia si lista linkw do artykuw prasowych.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Zdumiony wpatrywa si w nagwki: Zaginiona dziennikarka, Gdzie jest Darcy?, Morderstwo dziennikarki? Zdrtwiaym palcem wcisn pierwszy link. Data: trzydziesty pierwszy padziernika 2001. Halloween przed czterema laty. Stacjonowa wtedy w Pradze. Miejsce: klub Ky Fortuny w Greenwich Village. Przesiadyway tam nastolatki wmawiajce sobie, e s wampirami. Kilka osb pamitao, e widziao Darcy i jej kamerzyst, jak wychodz tylnymi drzwiami. Potem lad po niej zagin. Kiepska sprawa. Austin klikn kolejny link. Trzy dni pniej - nadal nikt nie widzia Darcy. Odnalaz si za to kamerzysta ukrywa si w Battery Park. Zabrano go do szpitala Shady Harbor. Bekota co bez sensu, e Darcy porway wampiry. Fatalnie. Austin zacisn do na myszy i otworzy trzeci link. Na ekranie pojawio si jej zdjcie. Wygldaa tak samo jak teraz, ale jest moda i cztery lata to niewiele czasu. Artyku powsta dwa tygodnie po jej zaginiciu. Nie znaleziono jej ciaa, ale przed klubem odkryto zakrwawiony n w kauy jej krwi. Uznano, e prawdopodobnie zostaa zamordowana. Nie yje? Czyli jest wampirem.

Rozdzia 5
Austin przeprowadzi badania na temat Darcy Newhart. Urodzia si w San Diego, jako najstarsza z trzech sistr. Kiedy

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

zagina, miaa dwadziecia osiem lat. Czy od tego czasu si postarzaa, czy na zawsze zostanie dwudziestokilkulatk? Skoncentrowa si na dwjce jej towarzyszek. Poszukiwania Vandy Barkowski nie przyniosy podanych rezultatw, udao mu si natomiast ustali, e niejaka Margaret Mary O'Brien przysza na wiat w 1865 roku. Jej rodzice wyemigrowali z Irlandii podczas wielkiego godu wywoanego zaraz ziemniaczan, ktra zniszczya zbiory. Maggie bya sma z dwanaciorga dzieci, z ktrych tylko siedmioro doyo dziesitych urodzin. Biedaczka miaa cikie ycie. Oby teraz powodzio jej si lepiej. wity zombi, co mu chodzi po gowie? Przecie to

wampirzyca. Sztuczna krew jest na rynku od osiemnastu lat. Przedtem odywiaa si ludzk krwi. Nie ma miejsca na wspczucie dla tych potworw. Soneczny blask sczy si przez szpary w aluzjach, zalewa biurko promieniami wiata. Podszed do okna i wyjrza na zewntrz. Chodnikami pyny potoki zaaferowanych pieszych, na ulicach toczyy si wozy dostawcze. dla caego wiata? Poskada zdjcia i notatki i pojecha do stacji telewizyjnej w Queens, w ktrej dawniej pracowaa. Machn stranikowi odznak przed nosem i przez godzin sucha, jak o Darcy opowiada szef redakcji. Wszyscy tu za ni przepadali. Niektrzy nadal wierzyli, e yje. Austin powiedzia, e zrobi co w jego mocy, by rozwika zagadk jej zaniknicia i wyszed z pudekiem jej Ciekawe czy Darcy take obserwuje, jak wiat budzi si do ycia, czy ukrywa si martwa

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

starych reportay pod pach. Woy je do baganika i pojecha do siebie, do mieszkania w Greenwich Village. Usadowi si na kanapie z puszk piwa i kanapk i wczy stare materiay Darcy. Obawia si, e bd nudne, a tymczasem umiecha si i mia gono, ledzc jej zabawne perypetie. Ogldajc film o tym, jak prbowaa przeprowadzi wywiad z ciarn samic hipopotama w zoo w Bronksie, wreszcie zasn. I ni o niej. Obudzi si i zobaczy nieg na ekranie telewizora i zatrzymany magnetowid. Wyczy sprzt i zerkn na zegarek. Za dwadziecia sidma. Cholera. Spni si na odpraw o dziewitnastej. Zadzwoni do biura i ze zdumieniem usysza, e Sean proponuje mu kilka dni wolnego. - Podpisae ju kontrakt? - zapyta. -Nie. Zajm si tym. - Austin rozczy si i pogrzeba w papierach, a znalaz umow z DVN. Przebieg j wzrokiem i pewien punkt zwrci jego uwag. Moe zapyta o niego Darcy? W kocu wie, gdzie j znale. Przesuchania w DVN miay si zacz o dziesitej

wieczorem, wic Austin zjawi si godzin wczeniej. Wsun dwa koki do wewntrznej kieszeni marynarki. To i srebrny krucyfiks na piersi pod koszul musz mu dzisiaj wystarczy jako rodki ochronne. Przed wejciem si zawaha. Nad jego gow lniy litery DVN. Zachowuj si jak gdyby nigdy nic, upomnia si. Nie masz

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

pojcia o istnieniu wampirw. Jeste gupi i niczego niewiadomy. Jasne. Jednak czu si jak baranek wkraczajcy do jaskini lwa. Pchn drzwi i znalaz si w rodku. Hol by utrzymany w kontrastujcych odcieniach czerwieni i czerni. Na krzesach obitych czerwon skr siedziao kilku mczyzn. Spojrze li na niego i pocignli nosami. Skierowa si do recepcji. Dziewczyna za kontuarem pasowaa strojem do otoczenia. Miaa na sobie czarn sukni, a na szyi czerwon chust. Nawet wosy ufarbowaa na czarno i rozjania czerwonymi pasemkami. Piowaa czerwone paznokcie. -Dobry wieczr. Zerkna na list, nie podnoszc gowy. - Jeli na przesuchanie, prosz si wpisa burkna nosowo. - Ja do Darcy Newhart. Podniosa gow. Pocigna nosem. - Co pan tu robi? - Musz si zobaczy z Darcy Newhart. To sprawa subowa. - Wskaza brzow kopert w doni. - Przecie jeste... - Ugryza si w jzyk. Najwyraniej dosza do wniosku, e nie powinna gono dawa wyrazu swemu zdziwieniu, e jest bardziej ywy od niej. - Oczywicie. Jej gabinet znajduje si na kocu korytarza. Pite drzwi po prawej stronie, ostatnie przed studiem.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Dziki

Austin

ruszy

korytarzem,

czujc

na

sobie

spojrzenia wszystkich wampirw w holu. Zapuka. adnej reakcji. - Panno Newhart. - Nacisn klamk. Pusto, cho sdzc po stercie dokumentw, bya tu niedawno. Wlizn si do rodka i zamkn za sob drzwi. Gabinet by malutki, bez okna. Stare biurko, na nim stary komputer. Dwa krzesa naprzeciwko biurka wyglday na weteranw starego hotelu. Bdzi wzrokiem po pomieszczeniu, a jego uwagi nie przyku duy papierowy kubek na biurku, z plastikow przykrywk, w ktrej tkwia somka. Wycign po niego rk. Zimny. Niemal lodowaty. Dobrze. Jaki wampir pija zimn krew? Unis przykrywk i pocign nosem. Czekolada? I co jeszcze, czego nie umia nazwa, ale czekolad wyczuwa na pewno. Umiechn si. A wic jest ywa. Ale na wszelki wypadek powinien skosztowa. Dla pewnoci. Powoli zdejmowa przykrywk. Drzwi si otworzyy. Darcy Newhart wesza do gabinetu i zatrzymaa si w p kroku. Otworzya usta. On te. Nie mia nic na swoje usprawiedliwienie, nie mg si przecie tumaczy zaskoczeniem. Zapomnia jednak, jak na niego dziaa. Jego ciao reagowao byskawicznie - serce zabio jak szalone, a msko nabrzmiaa. Rozpuszczone wosy spyway luno na ramiona. Bya ubrana w spodnie khaki i niebiesk koszulk, ktra podkrelaa

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

ksztat jej piersi. Nie potrzebowaa gupich napisw w stylu Gorca laska" - w jej przypadku byo to cakowicie zbdne. - Dobry wieczr. - Koncentrowa si na jej twarzy, by nie gapi si na fantastyczne ciao. - Witam. - Na jej policzkach wykwit uroczy rumieniec. Powoli zamkna drzwi. - Co za niespodzianka, panie Cartwright. Zatrzymaa wzrok na kubku w jego doni i poblada. - Przepraszam. - Poprawi przykrywk i odstawi kubek na biurko. - Smakowicie pachnie. Koktajl czekoladowy? - Nie do koca. Jestem... - Podesza do biurka, wzia kubek i cisna do mieci. - Jestem uczulona na laktoz. Napije si pan czego, pani Cartwright? - Wskazaa drzwi. -Przynios panu... - Nie, dzikuj. - Umiecha si, chcia, eby si odprya. Poniewa bdziemy razem pracowa, prosz mwi mi Adam. - Dobrze. - Mina go, stana za biurkiem. - W takim razie czym mog ci suy, Adamie? - Chodzi o kontrakt. - Otworzy kopert i wyj plik dokumentw. - Czy w takich sprawach agent nie powinien ci pomc? - Szczerze mwic, pani Stein te nie wie, co o tym myle. Tak przynajmniej przypuszcza. Otworzy kontrakt na stronie szstej i wskaza akapit dopisany mikroskopijn czcionk na dole stron. O, tutaj - ,,DVIN nie bierze odpowiedzialnoci za obraenia

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

powstae podczas pracy zleceniobiorcy. W tym utrat krwi, rany kute i ofiary miertelne. Spojrza na Darcy. Bya biada jak ciana. - Troch ekstremalne, nie uwaasz? Drcymi palcami zaoya wosy za ucho. - To zwyczajna praktyka DVN. Wol si ubezpieczy na wszystkie sposoby. W dzisiejszych czasach z byle powodu mog ci pozwa. - Nie wiem, czy rany kute albo ofiary miertelne to bahe powody. Machna rk. - Wszystko moe si zdarzy. Bdziemy was filmowa w wielkim apartamencie. Moesz spa ze schodw, potkn si o dywan... - Nadzia na widelec? - Sucham? -Rany kute, panno Newhart. Jakim sposobem mg bym si ich nabawi? Od kw? Zamrugaa nerwowo. - Przyznaj, e to nietypowy dobr sw, ale intencje s oczywiste. DVN nie ponosi odpowiedzialnoci za urazy, ktrych moecie dozna podczas programu.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Bdziemy musieli robi co niebezpiecznego? - Nie, skde. Prosz mi uwierzy, zrobi wszystko co w mojej mocy, by zapewni wam bezpieczestwo. - Troszczysz si o nasze bezpieczestwo? - Oczywicie. Nie chciaabym, eby Bogu ducha winnym miert... uczestnikom staa si krzywda. Mao brakowao, a powiedziaaby: miertelnikom. Dziwne, skoro sama si do nich zalicza. A moe nie? Cholera. Ta sytuacja musi si wreszcie wyjani. - Jest pani bardzo dobra, panno Newhart. -Wzi j za rk. Bya zimna. - Dzikuj. - Opucia wzrok na ich zczone donie. Ale to nie na mnie powiniene zrobi wraenie. O zwycistwie w konkursie zdecyduje pi innych kobiet. Zamkn jej do w swoich. - Nie interesuj mnie ani kobiety z jury, ani cay ten konkurs. Gwatownie podniosa gow. - Nic chcesz wystpi w programie? Nie przejmuj si niefortunnym sformuowaniem w kontrakcie. Obj palcami jej przegub.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Mylisz, e mam szanse zdoby tytu najseksowniejszego mczyzny na ziemi? - Hm... tak, myl, e tak. No i z pewnoci bdzie to dobrze wygldao w twoim CV, prawda? Przycisn nadgarstka. -Rzecz w tym, e nie chc by postrzegany jako igolak. Chyba e przez ciebie. - Rozumiem. Na twoim miejscu czuabym si podobnie. Zarumienia si. - Ale nie syszae jeszcze najlepszego. Nasz producent, pan Bacchus, obieca, e zwycizca otrzyma milion dolarw! To chyba ci przekona do pozostania w programie? -Nie do koca. - Koncentrowa si na odczuciach w czubkach palcw. Tak jest! To puls! Zmarszczya brwi. - Nie rozumiem. Skoro nie interesuje ci ani tytu, ani nagroda finansowa, dlaczego dopytujesz si o szczegy kontraktu? Tak! To zdecydowanie puls. Uderza szybko w jego palce. Wreszcie zyska niepodwaalny dowd, e Darcy Newhart yje. yje! - Panie Cartwirght? - Wyrwaa rk z ucisku i spojrzaa na niego niespokojnie. - Dlaczego pan tu jest? koniuszki palcw do mikkiej skry jej

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Umiechn si leniwie. - Jestem tu ze wzgldu na ciebie. Gono zaczerpna tchu i cofna si o krok. - Panie Cartwright... - Miaa mi mwi po imieniu. - Tak, ale moe doszede do bdnych wnioskw... - I normalnie zaproponowaaby, ebym mwi do ciebie Darcy. Myl si? - Zazwyczaj tak, ale to nie jest normalna sytuacja... - Rzeczywicie. - Zbliy si o krok. - To co wyjtkowego. Czuj to, ty nie? Szeroko otworzya oczy. Wydawaa si bardzo zdenerwowana i przez chwil obawia si, czy nie naciska za mocno - jej poruszenie mogo wynika zarwno z podniecenia, jak i strachu. Zwilya usta jzykiem. - Ja - Czy to znaczy: tak? - Dotkn jej karku. - Ja... - Jej wzrok zatrzyma si na jego ustach i ponownie zwilya wargi. - Chyba nie powinnimy... To znaczy, jestem reyserem tego programu. - Wic mnie reyseruj. - Pooy do na jej karku. Czu pod skr mikko jej wosw. - Mw, co mam robi - Boe, tak

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

bardzo chcia j pocaowa. Ale moe dziaa za szybko. Tylko jeden krciutki wzgld w jej umys, nic wicej. Taki rzut okiem. Okazao si to bardzo proste. Dosta si do niej lekko jak letnia bryza, a jej umys przyj go jak biay agiel wiejcy wiatr. Zajrza w jej myli. Rozgrzewao j podanie. Dla niego. Apollina, boga soca. Wycofa si zaskoczony. Porwnuje go do bstwa? A niech to! Musi si bardzo postara, by sprosta oczekiwaniom. Zarumienia si. Bya tak rozkoszna i kuszca, e odepchn wszystkie wtpliwoci na bok. Pragnie go przecie, czu to w jej mylach. A to wystarczyo, by poczu si potny jak bstwo zrodzone z ludzkich wierze. Zamkna oczy. - Nie mog... - Nie moesz mnie pocaowa? - Delikatnie musn jej wargi. Zadraa. - Nie mog... si oprze. - Zacisna donie na jego ramionach. Rany, naprawd go pragnie. Zamkn jej usta swoimi, przycign j do siebie, poczu jej palce we wosach. Zaatakowa jej usta, a ona go przyja. Ona te to czua, ten potny gd. Jakim cudem dwoje nieznajomych tak bardzo si pragnie? To co wicej ni podanie fizyczne; to gd duszy.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Jej jzyk taczy w jego ustach, nis lekki posmak czekolady. Jest taka sodka. Przesodka. Opuci rk, obj j w talii, przycign do siebie. Przywara do niego z jkiem. Caowa jej szyj, ucho, bdzi domi po poladkach, wbija palce w jej skr, ociera si czonkiem o jej biodra. - Darcy - szepta jej do ucha. - Wiedziaem. Od pierwszej chwili. Wiedziaem, e jestemy sobie pisani. Zacisna mu donie na ramionach, by po chwili, z bolesnym jkiem, go odepchn. - Nie. Cofn si o krok. - Co? Co si stao? Dyszaa ciko. Skrzyowaa rce na piersi. - Przepraszam. - Nie powinna. Ja tego nie auj. Skrzywia si. - Nie mog. Nie mog do tego dopuci. - Skarbie, to ju si stao. - Nie. - Gboko zaczerpna tchu i jej twarz przybra kamienny wyraz. - Nasza znajomo musi ograniczy si do paszczyzny zawodowej. Ta praca jest mi bardzo potrzebna.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Nie zrobi niczego, co zagraaoby twojej pozycji. Nie chc ci skrzywdzi, w aden sposb. Przeczco pokrcia gow, zagubiona we wasnych mylach. - Darcy, daj zna, gdyby czego potrzebowaa. Moe bd mg ci pomc. Milczaa, pogrona w zadumie, jakby toczya wewntrzn walk. W kocu przerwaa cisz. - Jeli naprawd chcesz mi pomc, wystp w programie. - Dobrze. - Wzi dugopis z biurka i podpisa kontrakt. Warto zaryzykowa ycie i rany kute. - Mwi powanie, Darcy. Jeli masz kopoty, jeli... co albo kto ci zagraa, powiedz mi o tym. Przekna lin. - Wszystko w porzdku. Nieprawda. To miertelna kobieta wrd wampirw. Musi zdoby jej zaufanie, eby mu si zwierzya. - Za kilka minut zaczynaj si dalsze przesuchania. Musz si przygotowa. Chciaa, eby sobie poszed. By na tyle wraliwy, e od razu si zorientowa. - Moe pniej wyskoczymy na kaw? Umiechna si smutno.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Chtnie, problem w tym, e nie wiem, do ktrej potrwaj przesuchania. - W takim razie jutro? Ukadaa dokumenty na biurku. Staraa si to ukry, ale widzia drenie jej doni. - Jutro te mam przesuchania. - W sobot? Nie mia za grosz dumy. - Wybieram si na lub. - Chyba nie swj? - Nie, skde. Ale to cudowna para. - Posmutniaa nagle. Mam nadziej, e bd bardzo szczliwi. - Znam ich? - Wtpi, by zna Romana i Shann. Znieruchomia, eby ukry szok. Rany boskie, przecie dopiero co ogosili zarczyny. Jak ma powiedzie Seanowi, e lub odbdzie si ju w sobot? - Nie, nie znam ich. Z kim si przyjanisz, z pann mod czy z panem? - Znam... pana modego od wielu lat, ale uwaam si te za przyjacik panny modej. - Moe potrzebujesz towarzystwa na lubie? - Niepokj na jej twarzy zdradza, e naciska zbyt mocno. - Przepraszam, nie

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

powinienem si wprasza. To pewnie huczna impreza, w kociele i w ogle? Poczerwieniaa. Nerwowo przekadaa papiery na biurku. - Musimy... namalowa twj portret. Poinformowaam o tym pani Stein, ale mam te tutaj dane. - Znalaza arkusik, przepisaa adres, podaa mu. Najwyraniej nie miaa ochoty na rozmowy o lubie w wiecie wampirw. Musi da spokj, inaczej zacznie co podejrzewa. Kiedy bra od niej kartk z adresem, ich palce si zetkny i natychmiast, rozpaczliwie zapragn zamkn j w ramionach. - Darcy. Przez chwil w jej oczach widzia bl i pragnienie, zaraz jednak zamrugaa i odwrcia wzrok. - Nie moemy sobie pozwoli na... Na ponown utrat kontroli. Niby jak zamierzaa go powstrzyma? Wida goym okiem, e jej si podoba. Nie przeskoczy tego, zwaszcza e on odwzajemnia jej uczucie. - Bdziemy w kontakcie. - Wsun arkusik do Kieszeni i wyszed. Ju w samochodzie zadzwoni pod wskazany numer i umwi si na sesj portretow. Malarz pracowa w nocy i Austin domyla si, e to wampir.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Zacz te wybiera numer Seana, ale si powstrzyma. Jak mu powie o lubie? Sean zrobi, co w jego mocy, eby si dowiedzie, gdzie i kiedy ma si odby. A potem wyle ich, swoich ludzi uzbrojonych po zby, z rozkazem, eby zabili wszystkich dokoa. A tam bdzie Darcy. Co, jeli zostanie ranna? Albo zginie? Tylko dlatego, e on powie Seanowi. Jak bdzie mg y ze wiadomoci, e Darcy ucierpiaa przez niego? Uwaaa, e Shanna i Roman to cudowna para i moe tak twierdzi, bdc zwyczajn kobiet? Ale przecie zna ich oboje. Moe ma racj. Austin widzia Shann z Romanem w Central Parku. Tulili si do siebie i wygldali na bardzo szczliwych. Shanna usiowaa przekona druyn Trumna, e Roman to dobry czowiek. Wynalaz syntetyczn krew, ktra ratuje miliony ludzkich istnie. A jeli jej wierzy propaguje wrd wampirw ide odywiania syntetykami i w ten sposb chroni ludzi przed ich atakiem. Sean zby te argumenty twierdzeniem, e poddano j praniu mzgu. Ale teraz Austin nie byt ju taki pewien. Rany, co za baagan. Zacisn donie na kierownicy. Po raz pierwszy w karierze mia ochot zatai wane informacje przed przeoonym.

Rozdzia 6
Austin do rana oglda reportae Darcy dla Kanau Czwartego. I cay czas usiowa uporzdkowa chaos, w ktrym si znajdowa od kilku dni. Darcy ma dwie przyjaciki, Maggie

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

O`Brian

Vande

Barkowski.

Wydaway

si

nieszkodliwe.

Zanotowa nazwisko Gregori Holstein, ciekaw, co nieumarego czy z Darcy. Przyjani si, skoro wozi j wszdzie lexusem, pytanie tylko, jak blisko. Zdawa sobie spraw, e staje si zaborczy, jeli w gr wchodzi ona. Dobrze chocia, e jej nazwiska nie musia wpisywa na list. T zagadk udao si rozwiza. Darcy ma puls, a zatem jest miertelna. Nadal jednak nie orientowa si w jej sytuacji. Dlaczego zagina przed czterema laty? I dlaczego

zamieszkaa wrd wampirw? Jakim cudem przebywa z nimi od tak dawna, a nie zrobiy jej krzywdy? Czyby Shanna miaa racj? Czyby naprawd istniaa grupa pokojowo nastawionych wampirw, ktre nie chc robi ludziom krzywdy? Austin opad na kanap i przeczesa wosy palcami. Na wiecie s dobrzy i li, i ci pierwsi powinni zwycia. Kiedy by w Pradze, walczy ze zymi, ktrzy mordowali niewinnych tylko ze wzgldu na ich pochodzenie i wyznanie. Zabijanie niewinnych sprawiao, e byli li. Po prostu. Bez pyta i wtpliwoci. Takim wrogiem jest rwnie wampir zabijajcy ludzi dla krwi i przyjemnoci, to take powinno by proste i jasne. To demon, ktry zasuy na mier. Tak myla, zanim si o nich dowiedzia czego wicej. Roman Draganesti si eni. Jakim cudem demon moe si zakocha? Skoro wszystkie wampiry s ze, dlaczego niektre pij

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

krew z butelki i ogldaj w telewizji opery mydlane? Im wicej o nich wiedzia, tym bardziej przypominay mu ludzi. Z jkiem poczapa do ka. Moe kiedy si przepi, wszystko nabierze wikszego sensu. Obudzi si w pitkowe popoudnie, zjad na niadanie patki z mlekiem, obejrza ostatnie reportae Darcy, midzy innymi materia o sto drugich urodzinach Mabel Brinks z Brooklynu. Mabel w latach dwudziestych pracowaa w radiu i pochowaa szeciu mw. Jej recept na dugowieczno bya szklaneczka whisky co dzie. Potem oglda sprawozdanie z konkursu jedzenia makaronu we wioskiej dzielnicy, konkurs piknoci sobowtrw w Queens i pogrzeb biedaczki Mabel, gdy zmara w ku z pidziesiciodwuletnim kubaskim instruktorem taca. Niestety. tancerz zna si na rumbie, ale nie na udzielaniu pierwszej pomocy. Austin przyapa si na tym, e umiecha si, gdy sucha nagra. Wida byo, e szef przydziela jej najgorsze tematy, ona jednak zawsze stawaa na wysokoci zadania, i nic dziwnego, e wszyscy tak j lubili. Z przykrym zaskoczeniem stwierdzi, e na ostatniej kasecie nie ma jej materiaw, s za to reportae innych o jej zaginiciu. Widzia na ekranie klub i zauek w Greenitch Village, w ktrym widziano j po raz ostatni. Kamera zarejestrowaa nawet ciemne plamy krwi na ziemi. Rzecznik policji potwierdzi, e na miejscu zdarze znaleziono wielki n, a krew na jego ostrzu naleaa do

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Darcy. Dzieciaki z klubu mwiy to samo. Byy przekonane, e zaatakowa j prawdziwy wampir. Austin porozmawia zerwa z si na rwne nogi i zaczai nerwowo byoby

przechadza si po pokoju. Musi zdoby raport policji. Musi kamerzyst. Oczywicie najprociej zasign informacji u rda, czyli u samej Darcy, ale tym samym odkryby karty. Jak mogaby y wrd wampirw skoro jeden z nich j zaatakowa? I dlaczego, do cholery, wampir j dgn, zamiast uksi? To wszystko nie ma sensu, do jasnej cholery. Na myl, e kto miaby zrani j noem, robio mu si sabo. Zadzwoni telefon. Poderwa si w nadziei, e to Darcy. - Cze, Austin. Jak tam wolny dzie? - zapytaa Emma. - W porzdku. - Jakby wiedzia, co to w ogle wolny dzie. - Tak si zastanawiaam, czy chciaby dzi wieczorem wybra si ze mn do Central Parku. Wybieraa si na polowanie? By bardzo spity i taka rozrywka dobrze mu zrobi. No i moe schwytaj wampira, ktry wie co o miejscu pobytu Shanny. - Chtnie. O pnocy spotka si z Emm przy gwnym wejciu do ogrodu zoologicznego, koo sklepu z upominkami. W kaburze pod pach mia rewolwer nabity srebrnymi kulami. Nie zabij wampira, ale go spowolni i sprawi mu bl, dziki czemu zdoa

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

go

wypyta.

Na

wszelki

wypadek

ukry

kilka

kokw

wewntrznej kieszeni wiatrwki. Emma miaa swoje w torebce przerzuconej przez rami. Przechadzali si wsk alejk. -Garrett odda ju pani Stein podpisany kontrakt - mrukna Emma cicho. Badaa wzrokiem zarola. - Agentka si martwi, czemu ty jeszcze nie oddae swojego. Austin szed po jej prawej stronie, take wpatrzony w krzaki. - Wczoraj zawiozem go do DVN. - Co? - Emma zatrzymaa si w p kroku. - Pojechae tam w nocy? -Tak. Zatrudnili mnie, wic uznaem, e mam powd, by tam by. Zreszt teoretycznie nie mam pojcia o istnieniu wampirw, wic niby dlaczego miabym si trzyma z daleka? Uznaem, e to wietna okazja, by wybada teren. -Owszem, ale do licha, Austin, to bardzo ryzykowne. Zaatakowali ci? - Nie - Mw dalej. Jak tam jest? - Waciwie... normalnie. - Co zrobie? Austin wzruszy ramionami.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Wrczyem swj kontrakt reyserowi. - Jak si nazywa? To wampir, prawda? - Nie, to miertelniczka. Darcy Newhart. - Zawaha si, ale wyzna prawd. - To moja tajemnicza nieznajoma. Emma sapna gono. - Ta, ktrej zrobie ze sto zdj? - parskna miechem. Bdzie reyserowaa program? - Tak. - I jest miertelna? - Na pewno. - Skd to przekonanie? - Na jej biurku sta czekoladowy shake. I ma puls.. - Daa sobie zbada puls? - Emma przygldaa mu si bacznie. - Nada jeste ni zauroczony, co? Coraz bardziej. Austin si nie zatrzymywa. Alejka si rozwidlaa. Skrci w lewo, pod gr. - Chodmy tdy. Emma podya za nim. - A co ona do ciebie czuje? Wzruszy ramionami. Wiedzia, e go poda, ale nie chciaa tego przyzna. Ani tego, e jest winiem wampirw.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Caowae si z ni? Skrzywi si. - Co za pytanie. Emma si rozemiaa. - No tak, w kocu to nie w twoim stylu. Da jej kuksaca w bok. Zatoczya si ze miechem. - No, powiedz. - Przyspieszya kroku, eby go dogoni. - Tak czy nie? -Powouj si na pit poprawk do konstytucji. - A wic tak! - Tego nie powiedziaem. Prychna pogardliwie. - Powoanie si na pit poprawk jest rwnoznaczne z przyznaniem si do winy. - Tutaj obowizuje zasada: niewinny, pki nie udowodni mu si winy. U was, w Anglii, wszystko jest na opak. Umiechna si. - Ale trafiam! Caowae si z ni! Szed dalej. - Uwaaj, Austin. Co wiesz o niej ponad to, e zadaje si z wrogiem?

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Sprawdzam j. Zreszt, co nas... czy. Bez problemu dostaj si do jej umysu i uwierz mi, nie ma tam ani odrobiny za. - Nie chciaabym psu ci humoru, ale jeli wie, e wdzierasz si w jej myli, moe manipulowa tym, co widzisz. -Nie ma o tym pojcia. Jest niewinna jak dziecko. -Zatrzyma si i spojrza w prawo. W mdym wietle dostrzega zarysy drzew i wielkiego kamienia. - A skoro o niewinitkach mowa, te syszaa krzyk? -Nie wiem. - Odwrcia si na picie, wytajc wzrok. Austin nadstawia ucha, ale sysza jedynie szelest lici na wietrze i przyspieszony oddech Emmy. Zamkn oczy, skupi si. Napastnik bez problemu zdoa zdusi krzyki ofiary, ale nie uciszy jej myli. W Europie Wschodniej zlokalizowa grup kobiet i dzieci przetrzymywanych w podziemnej izbie tortur, idc tropem ich rozpaczliwych myli Boe, pomocy! - Tam. - Wskaza spor polan. W jej najdalszym zaktku zaatakowano kobiet. Wyj rewolwer, skin gow, by posza z prawej strony. Oddalia si bezgonie i wyja z torebki drewniany koek. Ukry si za wielkim gazem i wstrzyma oddech, syszc kobiecy jk. wietnie. Wyjdzie na idiot, jeli to kochankw na gorcym uczynku. Wyskoczy zza skay, celujc w nich z pistoletu. O kurcz, to si dzieje naprawd. Dwa wampiry przyciskay

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

kobiet do gazu. Jeden ksa jej szyj, drugi ciga jej bielizn. Dranie! - Pucie j! - Zblia si powoli, nie opuszczajc broni. Jeden z wampirw zostawi w spokoju jej spodnie i spojrza gniewnie na Austina. - Odejd, miertelniku i zapomnij, co tu widziae. Na szczcie Austin by odporny na telepati. Odepchn polecenie wampira. - Nie ja odejd, tylko wy. Na wieki. Wampir zblia si do niego z gonym sykiem. - Jak miesz mi si sprzeciwia? Ty durniu, nas nie powstrzymasz. - Nie? - Uwagi Austina nie uszed rosyjski akcent wampira. Wycelowa i wystrzeli. Wampir drgn. Zapa si za krwawic ran na barku. Skrzywi si z blu. - Co zrobie? - Strzeliem do ciebie srebrn kul. Boli jak diabli, prawda? Wampir rzuci si na niego. Austin wypali po raz drugi. Wampir osun si na kolana. Tymczasem drugi puci kobiet i spojrza na Austina.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Cholerna swoocz. - Zasoni si dziewczyn. - Mylisz, e powstrzymaj nas srebrne kule? Austin stumi przeklestwo. Nie moe atakowa, pki wampir kryje si za ofiar. Przesun si w lewo, szukajc okazji do strzau. Ranny wampir unis si w powietrze i mikko wyldowa. Z jego ran pyna krew. Obnay ky. - Jestem od ciebie silniejszy. Nie zatrzymasz mnie. - Moe nie, ale popsuj ci zabaw. - Austin wypali po raz trzeci. Wampir z jkiem skuli si na ziemi. -Swoocz! - Drugi szed w jego stron, cignc za sob kobiet. - Umrzesz! Zatrzyma si gwatownie. Na jego twarzy maloway si bl i zaskoczenie. Puci kobiet. Osuna si na ziemi. Wampir wypry si, jkn i rozsypa w proch. Emma staa za nim i nadal trzymaa w doni drewniany koek, ktry wbia mu w plecy. Spojrzaa na kupk kurzu przy czarnych adidasach. - Udao si - szepna. - Zabiam wampira. Drugi wampir dwign si na nogi. - Suka! Zabia Vladimira! -A teraz zabij ciebie. - Ruszya w jego stron ze wzniesionym kokiem.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Nie ujdzie ci to na sucho. Pomcimy Vladimira! -Ranny wampir zamigota i znikn. - Nie! - Emma cisna kokiem, ale wampir zdy si teleportowa w bezpieczne miejsce. - Nie, do cholery! Austin podbieg do napadnitej dziewczyny. Wyj komrk z kieszeni i zadzwoni na pogotowie. Sprawdzi ttno rannej. - Halo? Potrzebna karetka, i to szybko. Kobieta umiera. Miaa bardzo saby puls. Poda adres, Emma tymczasem uprztaa miejsce zbrodni. Odoya koek i rozsypaa szcztki Vladimira. - Udao si! - Jej pi przecia powietrze. - Nasza pierwsza ofiara! Nie cieszysz si, e tu przyszlimy? -Bardzo. - Gdyby nie oni, te wampiry zgwaciyby i zamordoway t kobiet. To naprawd demony z pieka, jego praca znowu nabraa sensu. Wampiry to zo w czystej postaci i trzeba je zniszczy. Wiedzia, co musi zrobi. Uprzedzi Seana, e jego crka wychodzi za m za demona. -Ktra godzina? - szepna Maggie. Wiercia si niespokojnie, szukaa najwygodniejszej pozycji na twardej, drewnianej awce. -Nie wiem - opara Darcy szeptem. - Mniej wicej pi minut pniejsza ni kiedy ostatnio o to pytaa. Vanda prychna gono. - I dziesi minut po katastrofie!- Jej donony gos nis si echem pod wysokim sklepieniem.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Cicho! Nie tak gono! - Maggie spojrzaa na pozostaych goci, siedzcych po drugiej stronie nawy. Kiedy weszy do kocioa, Darcy z przeraeniem stwierdzia, e wszyscy gocie usiedli po stronie pana modego. Oczywicie byy to wampiry z klanu Romana, uznaa jednak, e Shanna poczuje si lepiej, widzc kogo po twojej stronie. Usiada wic po stronie panny modej. Maggie i Vanda poszy w jej lady, ale pozostae damy odmwiy. Pozostay na swoich miejscach i szeptay z przejciem. By sobotni wieczr. Wszyscy czekali na pocztek uroczystoci. I czekali. W kocu Gregori poszed sprawdzi, dlaczego ceremonia si opnia. - Cudownie wygldasz, Darcy - szepna Maggie. - Dziki. Ty te. Poprzedniego wieczoru Darcy, Vanda i Maggie wybray si do Macy na poszukiwania odpowiedniej kreacji na dzisiejsz uroczysto. Darcy wystpia w brzowym jedwabiu. Do sukni dobraa lnice bolerko. Maggie wybraa wciekle row kreacj z cyrkoniami, a nowa suknia Vandy bya wska, seksowna i fioletowa, jak jej wosy. Niestety, pozostae damy pojawiy si w swoich

historycznych rynsztunkach. Suknia Cory Lee zajmowaa p awki i wygldaa, jakby zaatakoway j sztuczne kwiaty i wstki.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Jasnoty kolor sprawia, e zamiast onkila Cora Lee bardziej przypominaa szkolny autobus. Ksina Joanna ukrya wosy pod biaym woalem i ozdobia je zot opask. Ciemnozielona suknia z trenem wygldaa spod paszcza haftowanego zot nici. Na biodra luno zwisa pas wyszywany klejnotami. Maria Consuela woya ukochane nakrycie gowy - wysoki kapelusz, z ktrego spywa cieniutki welon. Rozszerzane rkawy wenianej sukni opaday do kolan. Otworzyy si drzwi do zakrystii i stan w nich Gregori z ponur min. Szed w ich stron. Darcy wstaa. Wysza mu na spotkanie. - I co? Damy z haremu z ciekawoci nadstawiy uszu. -Nie wiem - odpar cicho, ale Darcy bya pewna, e wszystkie go syszay. - Mama miaa tu by dwadziecia minut temu. Mam nadziej, e nic jej si nie stao. - Dzwonie do niej? - Darcy take si niepokoia. Radinka, mama Gregoriego, wysza ze szpitala zaledwie kilka dni temu. Zostaa ranna podczas ostatniego ataku Malkontentw na Romatech. Zdya take zaprzyjani si z Shann i ta poprosia j, by bya honorow druhn.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Wyczya komrk - odpar Gregori. - Dzwoniem do Angusa, mia tu dowie Shann i mam, ale nie odbie ra. - Co jest nie tak. awki haremu zawrzay do szeptw. Wieci si rozchodziy i po chwili wszyscy gocie rozmawiali ju tylko o tym. Darcy si zastanawiaa, czy stali za tym Malkontenci. To grupa wampirw, ktrzy nienawidz Romana. Uwaali, e ywienie si ludmi jest witym prawem wampirw, wic odrzucili ide sztucznej krwi i regularnie atakoway Romatech, na przykad podkadajc bomby. Gregori westchn. - Nikt nie odbiera. Ksidz znikn. Sam nie wiem, co o tym myle. - Za to ja wiem! - Ksina Joanna tryumfalnie podniosa rk. Szlachetne kamienie w piercieniach zalniy w blasku wiec. - Odwoano lub. Nasz pan odzyska zdrowy rozsdek i przepdzi mierteln. Szpiczasty czepiec Marii Consueli podskakiwa w rytm jej energicznych ruchw gow. - Zda sobie w kocu spraw, o ile jest od niego gorsza. Santa Maria wysuchaa moich modlitw. - Uniosa raniec do ust i pocaowaa zoty krzyyk. - Chwileczk! - Gregori ypn na ni gniewnie.- Ja lubi Shann. - Ja te. - Darcy wstawia si za pann mod.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Ha! - Ksina Joanna spojrzaa na nich z wyszoci. Mona byo si spodziewa, e wemiecie jej stron. Wy wspczeni zawsze trzymacie si razem. Jczycie, e trzeba by otwartym na uczucia innych, ale nasze cierpienie was nie wzrusza. Ta miertelnica ukrada nam naszego pana! I nasz dom! - To prawda! - Cora Lee zatrzepotaa koronkowym tym wachlarzem. - W yciu mnie tak nie upokorzono Lady Pamela Smythe-Worthing wyja chusteczk z torebki i otara oczy. - Doprawdy, to okropne. Gdyby nie moja podziwu godna kondycja, umarabym z rozpaczy. No, to umieraj, pomylaa Darcy zniecierpliwiona. Bardzo j mczyy niekoczce si narzekania dam. Nigdy nie przyszo im do gowy, by wzi los w swoje rce zamiast tylko si na niego uskara. Maria Consuela przesuwaa paciorki raca. -Ten koszmar i wydarzy si tak nagle. Przypomniaa mi si ta noc, gdy zabrano mnie do izby tortur witej inkwizycji. - wita Mario i Jzefie. - Maggie si przeegnaa. Vanda westchna. - wita Inkwizycja tu nie przyjdzie. Darcy wyja zaproszenie z torebki.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- To waciwe miejsce i dzie. - Pokazaa je Gregoriowi. Pokrci gow. - Uroczysto miaa zacz si dziesi minut temu. - Alleluja! - Cora Lee zerwaa si na rwne nogi. Jej krynolina zakrya p awki. Jasne loki upite nad uszami koysay si rytmicznie. - Odwoali lub! A to znaczy, e moemy wraca do domu pana! - Mam tak nadziej. - Lady Pamela przycisna chusteczk do piersi, bardzo wyeksponowanej w pastelowo-rowej sukni w stylu empire. - Chwileczk. Bez paniki. Co nagle, to po diable. Maria Consuela si zdumiaa. - Diabe w kociele? Co za barbarzystwo! Gregori przewrci oczami. - Posuchajcie, na pewno jest jakie logiczne wytumaczenie tej sytuacji. - Logiczne? - Lady Pamela schowaa chusteczk. -Jedyne logiczne wytumaczenie jest takie, e Roman przepdzi mierteln. Cora Lee zoya wachlarz. - Czyli odzyskamy nasze apartamenty.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Ot to. - Ksina Joanna wstaa. - Proponuj, ebymy ju dzisiaj wrciy do domu. - Chwileczk! - Gregori wyj komrk z kieszeni fraka. Sprbuj jeszcze raz. Najpierw musimy si dowiedzie, co si dzieje. Spokojnie, moje panie. Jeszcze nie zgarniamy krynolin. Ksina Joanna skrzywia si i opada na awk. - Jak gdybym w ogle je nosia. - Dobry Boe. - Gregori cofn si przeraony. - Wol nawet nie myle o waszej garderobie. - Wystuka numer na klawiaturze. - Zabierz je z mojego domu - szepn do Darcy. - Nie wytrzymam tego duej. - Staram si, ale widzisz sam, jakie s uparte. - Darcy gono zaczerpna tchu, widzc, e do kocioa wchodzi Connor. Bya na siebie wcieka, e nada tak reaguje na jego widok. Miny ju cztery lata, a nadal nie zapomniaa tamtej strasznej nocy. Zesztywniaa. elazna obrcz cisna puca, utrudniajc oddychanie. Otworzya usta, by uprzedzi Gregoriego, ale nie wykrztusia nawet sowa. Connor mwi cicho do goci. Niektrzy od razu poszli do drzwi, inni teleportowali si za pomoc telefonw komrkowych. A wic to prawda? Odwoano ceremoni? Czyby Shann dopady wtpliwoci co do lubu z wampirem? Darcy czsto si zastanawiaa, czy taki zwizek mgby si uda. Nie mona zmusza nikogo do wampirycznej egzystencji. Wiedziaa to a za dobrze.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Ej, Connor! - Gregori skin na Szkota. - Co si dzieje? Gdy Connor si zblia, Darcy odruchowo cofna si o krok. Serce walio jej tak mocno, e jego uderzenia niosy si echem w uszach. Szkot szed w ich stron wystrojony w tradycyjny strj bia koszul z koronkowym abotem, czarn kurtk i kilt. Ukoni si damom z haremu. - Pikne panie. - Zatrzyma wzrok na Darcy. Odwrcia si. Nie moga patrze w jego niebieskie oczy, w ktrych zawsze czai si cie smutku. - Doszo do nieoczekiwanych komplikacji oznajmi Connor. - Przyjechaem z Ianem limuzyn, eby ewakuowa damy. Ruszamy natychmiast. - A lub? - zapyta Gregori. - Pniej wytumacz. - Connor wskaza gwne wejcie Wasze ycie moe by w niebezpieczestwie. Musicie opuci koci. - Aj! -Cora Lee uniosa krynolin i pognaa do drzwi, pozostae damy ruszyy za ni. Darcy trzymaa si na kocu, chciaa usysze rozmow mczyzn. le si czuja w towarzystwie Connora, ale ciekawo bya silniejsza. Oczywicie, ta sama ciekawo, ktra wpakowaa j w ten koszmar. - Do Romatechu - rzuci Connor. - Na przyjcie. - A moja mama? Nic jej nie jest? - Gregori si niepokoi.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Z Radink wszystko w porzdku. Jest z Romanem i Shann. Podobnie jak Jean-Luc i Angus, wic s pod dobr ochron. - Po co im ochrona? - zastanawiaa si Darcy. Na pewno chodzi o Malkontentw. Na ten wieczr Gregori wynaj limuzyn, bo adnym sposobem nie zmieciby dziesiciu kobiet w lexusie. A i tak byo ciasno ze wzgldu na bogate kreacje. Damy radonie podzieliy si na dwie grupy - poowa wsiada do limuzyny Gregoriego, poowa ruszya z Connorem. Gregori wgramoli si do samochodu Connora. - Chc wiedzie, co si dzieje. - Przysun si do miejsca kierowcy. Darcy take, wlizna si wic na fotel obok Gregoriego. Connor siedzia na fotelu kierowcy, obok Iana. Odwrci si, eby widzie wszystkich przez otwarte okienko. Na tylnym siedzeniu byo sze osb: Gregori, Darcy, Maria Consuela, ksina Joanna, lady Pamela i Cora Lee. - Czyby nasz pan odzyska rozum i odwoa lub?- pytaa ksina Joanna. - Nie, milady - odpar Connor. - Ceremonia odbywa si w tej wanie chwili. W maej kaplicy w White Plains. - Wic to dlatego nie odbieraj telefonw. - Gregon rozpi frak.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- A niech to. - Cora Lee przykrya cay ty obszernymi spdnicami. - Teraz ju na pewno nie wrcimy do domu naszego pana. Lady Pamela przyciskaa do do piersi. - To przechodzi wszelkie pojcie. Powiadam wam, ta dziewucha stroi sobie z nas arty. Najpierw zaprasza nas na lub, a potem wymyka si ukradkiem i wychodzi za m gdzie indziej. - Jest poda - orzeka Maria Consuela. - Roman jeszcze poauje dnia, w ktrym polubi crk Whelana. - Dosy tego! - Connor ypn na nie gronie. - Shanna nie ponosi winy za dzisiejsze zamieszanie. To jej ojciec namiesza. Przez cay dzie wydzwania do domu Romana, wygraa dziennym stranikom i straszy nie wiadomo czym, jeli lub nie zostanie odwoany. - A skd w ogle o nim wiedzia? - zainteresowa si Gregori. - Trudno powiedzie. Wiedzieli tylko zaproszeni gocie. A dzisiaj ojciec Andrew zadzwoni do Romana i powiedzia, e Sean Whelan zagrozi, e zaatakuje wszystkie kocioy w miecie, jeli wpuszcz za prg demona. -Chwileczk. - Darcy wczya si od rozmowy. - Chcecie powiedzie, e ojciec Shanny wie o istnieniu wampirw? -Owszem. - Connor westchn. - Chyba nic si nie stanie, jeli ci powiem. Sean Whelan to agent CIA, kieruje komrk o kryptonimie Trumna. Maj jedno zdanie: zabija wampiry.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Darcy gono westchna. - To straszne. - CIA? C to? - zainteresowaa si ksina Joanna - Pniej wytumacz - burkn Gregori. Darcy wbia wzrok w donie. A wic teraz maj ju dwch wrogw - Malkontentw i jednostk CIA o kryptonimie Trumna. Biedna Shanna wchodzi do niebezpiecznego wiata. Nic dziwnego, e Angus MacKay zaproponowa, e poprowadzi j do otarza w zastpstwie ojca. Jej rodzony ojciec to owca wampirw. Co za baagan. Gregori snu domysy: - Nada me pojmuj, skd Sean Whelan dowiedzia si o lubie. Nikt o nim nie wiedzia. Mylisz, e ksidz... - Nie. - Connor pokrci gow. - Ojciec Andrew bardzo si zaprzyjani z Romanem po wysuchaniu jego spowiedzi. Nie puciby pary z ust. Gregori w zadumie pociera podbrdek. - A jednak kto to zrobi. Darcy si zamylia. Moe to ona niechccy komu

powiedziaa? Corky Courrant od dwch dni domagaa si informacji o lubie. Zaproszono j i ekip programu Na ywo wrd nieumarych na wesele w Romatechu, ale Corky marzy si reporta z samych zalubin. Darcy milczaa jak zaklta, przekonana, e Shanna i Roman chc zoy sobie przysig bez asysty kamer.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

I wtedy sobie przypomniaa. Dobry Boe, wspomniaa o lubie w rozmowie z Adamem Olafem Cartwrightem. Zapomniaa o tym czy raczej staraa si zapomnie o tamtym incydencie. Szczeglnie gorliwie usiowaa zatrze wspomnienie pocaunku, jednak powracao uparcie. Jak moga zapomnie jego ciepo i namitno? Jak bardzo go pragna, jak bardzo chciaa go znowu zobaczy. No i co z tego, e wspomniaa przy nim o lubie? Nie zna ani Shanny, ani Romana. To zwyky czowiek, ktry nie ma nawet pojcia o istnieniu wampirw. Prawda?

Rozdzia 7
Kiedy przyjechali do Romatechu, byo ju po lubie . Usyszawszy o tym, damy z dawnego haremu poczapay do dwch okrgych stolikw w najdalszym zaktku wielkiej sali. Usiady naburmuszone i wrogo ypay na pann mod. Shanna bya po przeciwnej stronie pomieszczenia i gawdzia radonie z matk Gregoriego. Gregori spojrza na mod par z podstpnym umiechem. - Pogratulujmy Romanowi, e znalezienie ony zajo mu zaledwie piset lat. - Na pewno uwaa, e warto byo czeka. - Darcy Maggie i Vanda szy za nim. Gregori zerkn na damy z haremu w kcie.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Dusze towarzystwa, co? Nadal odmawiaj udziau w programie? - Niestety. - Darcy westchna. Dobrze chocia, e ich liczba topniaa. Dwie zdecydoway si zacz karier na wybiegu i przeniosy si do Parya, a trzecia wzbudzia powszechne zgorszenie, wyznajc, e od dawna ma kochanka i chce z nim uciec. Maggie i Vanda ju potwierdziy swj udzia w projekcie , ale Darcy rozpaczliwie potrzebowaa pozostaych uczestniczek. One jednak odmawiay. Gregori cmokn matk w policzek. - Mamo, powinna na siebie uwaa. Usid. - Nic mi nie jest. - Radinka poprawia mu krawat pod szyj. Nie przejmuj si. Nasza Darcy zostaa reyserem telewizyjnym! Umiechna si promiennie. - Jestem z ciebie dumna. Darcy poczua, jak si rumieni. - Dziki, e w moim imieniu skontaktowaa si z agencj aktorsk. - Nie ma sprawy. Zawsze wiedziaam, e okaesz si naszym zbawieniem, moe nie? - Radinka znaczco dotkna skroni i tym samym przypomniaa wszystkim, e miaa dar przewidywania przyszoci, a zatem nigdy si nie mylia. - No tak. - Darcy si zarumienia. Jej zdaniem lata zamknicia bardziej przypominay koszmar ni bogosawiestwo. Spojrzaa na pann mod w eleganckiej sukni z biaej satyny. Jej

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

tali podkrela wski pasek, biay welon spywa do poowy plecw. - Shanno, wygldasz przepiknie. I wydajesz si bardzo szczliwa. Shanna rozemiaa si i spojrzaa na ma u swego boku. -Bo jestem bardzo szczliwa. Bardzo ci dzikuj za komplet szlafrokw. Strasznie si ucieszyam, widzc nowe inicjay w monogramie. To wspaniay prezent. Darcy zbya jej sowa machniciem rki. - To nic takiego. ycz wam obojgu wszystkiego... -Super! - Okrzyk Gregoriego zwrci uwag wszystkich. By pogrony w rozmowie z Romanem, ale teraz zapa Darcy za ramiona. - Nie uwierzysz! Roman podpisa umow najmu tego lokalu, o ktrym ci opowiadaem! - Na restauracj? - Nie! Mwi o apartamencie. Na program. Darcy wstrzymaa oddech. - Ten wielki penthouse w Raleigh Place? Z basenem i jacuzzi na dachu? - Tak. - Gregori si umiechn. - Dwa poziomy plus pitro dla suby. - Super! -Darcy spojrzaa na Romana. - Wielkie dziki.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Chtnie pomog. - Roman spowania, pochylajc si do ucha rozmwcy. - Chc od DVN co w zamian: darmow reklam kuchni fusion i nowej restauracji. - Nie ma sprawy - zapewni Gregori. - Zaatwi to. Darcy popatrzya na Maggie i Vand. - Syszaycie? Mamy penthouse! Maggie zapiszczaa gono i uciskaa j z radoci. - Wiedziaam, e si uda. Wszystko ukada si gadko.Vanda si rozpromienia. - Ale bdzie fajnie. Darcy ponownie podzikowaa Romanowi i z przyjacikami udaa si do stolikw dam z haremu. - Syszaycie dobre wieci? - Maggie usiada koo ksinej Joanny. - Czyby anulowano maestwo? - Ksina sczya krwawy drink z kieliszka od szampana. - Nie. - Vanda opada na wolne krzeso. - Roman podpisa umow wynajmu wielkiego apartamentu. A poniewa ja wystpi w programie Darcy, zamieszkam w nim. Bd miaa wielk sypialni tylko dla siebie. I wasn azienk. I jacuzzi. - O rany - szepna Cora Lee. Zerkna z nadziej na ksin. - Brzmi cudownie.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Nie bdziemy si ponia dla rozrywki plebsu. Zreszt, tyle z nas odeszo, e wkrtce u Gregoriego te bdziemy miay do miejsca. - No wanie - mrukna lady Pamela Smythe-Worthing. Spojrzaa z gry na Darcy. - Zakadam, e Maggie i Vanda zamieszkaj razem z tob w tym idiotycznym apartamencie? -Pewnie tak. - Darcy zaja ostatnie wolne miejsce przy stoliku. - W takim razie u Gregoriego zostanie nas tylko cztery Ksina Joanna umiechna si z satysfakcj. - Bdzie nam wygodnie. Darcy stumia westchnienie. S takie uparte. Bdzie miaa nie lada kopoty, jeli ich nie namwi. Dwiki muzyki przerway jej ponure rozmylania. Zesp zacz wysp. - Czy to nie ten sam zesp, ktry wystpowa na gali w Romatechu? - zapytaa Maggie. - Tak, High Voltage Vamps. - Vanda poprawia fioletowe wosy. - Perkusista jest sodki, nie uwaasz? - Hm... - Maggie zmierzya go wzrokiem. Don Orlando jest przystojniejszy. A co dopiero Adam Olaf Cartwright. Darcy stumia jk. Cay czas wdziera si do jej myli. Przebiega wzrokiem pomieszczenie, obserwowaa innych goci. Otaczao j wielu przystojnych

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

mczyzn - Jean-Luc Echarpe, Angus MacKay, nawet Gregori by na swj sposb atrakcyjny. Ale aden z nich nie by Adamem. wietnie, porwnuje z Adamem Cartwrightem wszystkich mczyzn, ywych i martwych. Co gorsza, aden nie zda egzaminu. Zreszt, co w tym dziwnego? To lodowate stworzenia nocy, a Adam to Apollo, bg soca. Emanowa ciepem i namitnoci. yciem. Stanowi zakazany owoc. Wiele wycierpiaa, trafiwszy do tego wiata, i nie zrobi tego innej osobie. Cho z caego serca yczya Romanowi i Shannie szczcia, nie wiedziaa, jak ich zwizek moe przetrwa. Z westchnieniem spojrzaa na mod par na parkiecie. Roman wzi on w ramiona. Patrzyli sobie w oczy z takim uczuciem, e bolao j serce, gdy ich obserwowaa. Odwrcia gow, za na siebie za ukucie zazdroci. Kelner dola im bubbly blood, najnowszy wynalazek-

mieszank sztucznej krwi i szampana. Inny stawia przed damami mae talerzyki. Darcy skrzywia si, widzc czerwon mas. - Co to jest? - Gregori mi opowiada. - Maggie wzia yeczk i dotkna lepkiej masy na talerzu. - Na prob Romana przeprowadza testy smakowe.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Lady Pamela uniosa brew. - Chcesz powiedzie, e mamy to zje? - Tak. - Maggie uniosa yeczk do ust. - To aksamitny deser mieszanka sztucznej krwi i biszkoptu. -Fuj. - Ksina Joanna odepchna od siebie talerzyk. Darcy wyjtkowo zgadzaa si z wadcz ksin ze

redniowiecza. Z obrzydzeniem odsuna swoj porcj. Maggie odoya yeczk, popatrzya na mod par wirujc w walcu. Shanna rozemiaa si gono, gdy niechccy nastpia Romanowi na nog. Lady Pamela westchna. - Wida od razu, e nie uczszczaa na lekcje taca z prawdziwego zdarzenia. - Si. - Maria Consuela skina gow, a podskoczy jej wysoki czepiec. - Nawet najpikniejsza suknia nie zamaskuje prawdy. To zwyka wieniaczka. Roman zatrzyma si w p kroku, by przechyli j przez rami i pocaowa. Maggie si rozmarzya. - To takie romantyczne. Tak samo postpiby Don Orlando. Vanda prychna pod nosem. - Z tego, co syszaam, Don Orlando preferuje walca w poziomie.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Maggie si naburmuszya. - To tylko plotki. Don Orlando czeka na waciw kobiet. Na mnie. Darcy i Vanda wymieniy spojrzenia. Obie miay nadziej, e Maggie nie dowiadczy blu zamanego serca. - Zobaczcie, inni te tacz! - Cora Lee wytara usta bia serwetk. Darcy wzdrygna si, gdy sobie uwiadomia, e poudniowa pikno pochona ca porcj aksamitnego deseru. Coraz Lee rozoya ty wachlarz. -Doprawdy, mam nadziej, e kto zaprosi mnie do taca. - Ja te - westchna lady Pamela. - Uwielbiam taczy. - Wspaniale, idzie tu Connor. Bosko taczy menueta. Darcy zesztywniaa. Zacisna pici i wbia wzrok w biay obrus. Wystarczajco si mczya podczas wczeniejszej rozmowy. Moe poprosi do taca Cr Lee albo Lady Pamel. - Dobry wieczr, pikne panie. - W jego niskim gosie rozbrzmiewa melodyjny zapiew, ktry kiedy wydawa si jej czarujcy, ale teraz przywodzi jedynie wspomnienia tamtej strasznej nocy. -Och, Connor, jak mio! - Cora Lee zatrzepotaa wachlarzem. I rzsami - Jad pan deser? Pyszny. - Jeszcze nie. - Zapada nieprzyjemna cisza.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Lady Pamela bawia si guzikiem bladorowej rkawiczki. - Pikn mamy dzi pogod. Connor milcza. Darcy zerkna na niego i zobaczya, e patrzy na ni z cieniem smutku w niebieskich oczach. Znw pojawiy si wspomnienia tamtej strasznej nocy. Koszmar poczony z zapachem krwistego deseru sprawi, e jej odek wykona salto. - licznie wygldasz, Darcy - powiedzia mikko. Przekna fal ci, ktra podchodzia jej do garda. Tak, w brzach zawsze byo jej do twarzy. - Moe zataczysz? Pokrcia gow, unikajc jego smutnego wzroku. Maggie szturchna j pod stoem i spojrzaa gronie. - Przykro mi, ja... Nie mog - szepna. Maggie wstaa. - Za to ja zatacz z przyjemnoci. Connor skin gow. - Dzikuj ci, pani - poda jej rami i poprowadzi na parkiet. Vanda pochylia si do Darcy. -Dlaczego jeste taka okrutna dla Connora. On ci uratowa.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Darcy pokrcia gow. Nie potrafia tego wytumaczy. Zacisna powieki, eby zapomnie o krwistym deserze i napoju. Vanda westchna - Przesta z tym walczy. Pamitaj, co mawia Maggie, wszystko dzieje si w jakim celu. Miaa tu by. Tutaj? Cho ca sob pragnie uciec? Nadal ni o socu. Tsknia za rodzin. Chciaa biega po play z Apollinem, bogiem soca. Adam... Chciaa by z Adamem. Odetchna gboko i przygotowaa si do zderzenia z brutaln rzeczywistoci. Codzienno zalaa j zimn fal, zdusia marzenia, przyniosa pustk. - O, nie! - sapna lady Pamela. - Patrzcie, kto tu idzie. Darcy zerkna za siebie. Corky Courrant i jej ekipa z DVN weszli do sali balowej; Corky rozejrzaa si i skina na kamerzyst, by szed za ni. Zbliaa si do parkietu i najwyraniej chciaa sfilmowa taniec nowoecw. - Ta kobieta to ucielenienie za - sykna Maria Consuela. Podobno zajmowaa si torturami w czasie inkwizycji. - To plotki - mrukna ksina. - Ale wiem na pewno, e za czasw Henryka VIII pracowaa w Tower. - Litoci! - Cora Lee zoya wachlarz. - A jeli nas zauway? - Na pewno ju nas widziaa - szepna Vanda.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Bdzie si nad nami znca. - Maria Consuela na nerwowo cisna raniec. -I opowie wszystkim, e nasz pan zostawi nas dla miertelnej wiedmy. Pamela podniosa rk do piersi. - Boe, bierze mnie globus! - Prosz. - Ksina Joanna podsuna jej pod nos talerzyk z deserem. - Oddychaj gboko. Lady Pamela pocigna nosem i zaraz odzyskaa dobry humor. - Pachnie smakowicie. - Pochylia si nad talerzem. - I co zrobimy? - Cora Lee rzucia wachlarz na st. - Taki wstyd, taki... - Spojrzaa na lady Pamel. - Moja droga masz krew na nosie. Lady Pamela stara kropi z zadartego nosa. - Wyjdmy std. Schowajmy si w toaletach. Darcy miaa tego dosy. - Dlaczego cigle zachowujecie si jak ofiary? Cora Lee przechylia gow, a podskoczyy loki. - Bo nimi jestemy. - Nie musicie. - Darcy pochylia si nad stoem. - Wecie swj los w swoje rce. Ksina Joanna si naburmuszya. - Ale nasz pan...

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Zapomnij o panu. Zdradzi was z inn, prawda? - Patrzc na nie, przedstawiaa prawd w sposb, ktry, miaa nadziej, trafi do ich sposobu mylenia. - Zasuyycie na kogo lepszego. Na mczyzn, ktry was pragnie i traktuje z nalenym szacunkiem. Lady Pamela krcia guzik przy rkawiczce. -No tak, ale... - Posuchajcie - Darcy wpada jej w sowo. Wanie tak byo. Nie odpowiadao wam takie traktowanie, wic odeszycie. - Ale to nieprawda - zauwaya Maria Consuela. Wyrzuci nas. - Nie wie tego aden wampir ogldajcy telewizj. Ksina Joanna zmruya oczy. - Sugerujesz, e mamy kama? - Sugeruj, e wemiecie los we wasne rce - dodaa Darcy. Kiedy Corky Courrant tu podejdzie, bdzie si staraa upokorzy was za wszelk cen. Powstrzymajcie j. Powiedzcie, e Roman zdradzi was z inn, wic postanowiycie od niego odej. Cora Lee zagryza usta. - A uwierz nam? - Czemu nie? Bdcie stanowcze, a zobaczycie wszystkie wampirzyce stan po waszej stronie.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Damy patrzyy po sobie, cigle niezdecydowane. Darcy naciskaa coraz mocniej. - Jeeli naprawd chcecie, eby wszyscy uwierzyli, e to wy odeszycie od Romana, powiedzcie, e sam wybierzecie nowego pana. Lady Pamela pokrcia gow. - Ale tak si nie robi. - Zawsze jest ten pierwszy raz. Powiedzcie Corky, e same sobie wybierzecie nowego pana. Nikt nie bdzie si z was mia, wszyscy uznaj, e jestecie odwane i dzielne. - Zawsze chciaam by odwana - szepna Cora Lee. - Ale za bardzo si baam. - Nadchodzi- Vanda wskazaa Corky Courrant, ktra zbliaa si do ich stolika z okrutnym umiechem. - Nie dajcie si upokorzy - przypomniaa Darcy.- Moecie j zaatwi. Zdesperowane damy szukay pomocy u ksinej Joanny, ktra wyprostowaa si dumnie. Poprawia biay woal. - Zrobimy to. Wystpimy w twoim programie i same sobie wybierzemy nowego pana. - Tak jest! - Vanda uderzya pici w st. - Bdzie fajnie! Maria Consuela przesuwaa paciorki raca.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Oby nie byo to tak bolesne jak przesuchania inkwizycji. - Nic nie jest rwnie bolesne jak przesuchania inkwizycjizapewnia Vanda z byskiem w oku. - Ale kiedy ju wybierzemy naszego najseksowniejszego mczyzn na ziemi, moe ze mn zrobi, co zechce. Darcy si rozlunia. Udao si. Ma pitk jurorek, apartament z jacuzzi i pitnastu kandydatw. Wszystko si udao. Niech rozpocznie si przedstawienie! No to zaczynamy.

Rozdzia 8
- Jak przygotowania? - zapyta Gregori, gdy przejedali przez most Brooklyski w drodze do domu. - Super. - Maggie z umiechem rozpieraa si na tylnym siedzeniu. -Akurat szam na przerw i przechodziam obok studia, w ktrym krc Mod na krew. Zajrzaam tam i zobaczyam Dona Orlanda we wasnej osobie. - No dobrze. - Gregori zerkn na Darcy. - A jak reality show? - W porzdku. - Darcy pomylaa o wszystkim, czego jej si udao dzisiaj dokona. Zaatwia limuzyny, zamwia wampiryczn firm, ktra zainstaluje aluminiowe aluzje w oknach, eby uczestnicy nie upiekli si w cigu dnia, wybraa dwch kamerzystw z ekipy DVN, znalaza firm cateringow,

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

ktra dostarczy jedzenie dla miertelnikw, zadbaa, by portrety powstaway w odpowiednim tempie: dwa w cigu nocy. - Mam tylko jeden problem. Brakuje mi prowadzcego. - A co miaby robi? - zainteresowa si Gregori. -Powiedzmy , ze przekazywa ze wieci i robi to umiejtnie, wietnie si ubiera i rzuca pereki w stylu ,,panowie, zostaa ju tylko jedna ra, jakby widzowie nie umieli zliczy do dwch. Gregori si rozemia. - I to wszystko? - Tak serio to musi to by kto, komu mog w peni zaufa. Spojrza na ni powanie. - Innymi sowy, kto, kto za twoimi plecami nie pobiegnie do Slya i nie powie mu co wyprawiasz, cho to wanie Sly podpisuje czeki. - wietnie to uje. Gregori milcza, gdy skrcali na poudnie. Objechali

Manhattan od poudnia i byli ju na autostradzie, gdy gboko zaczerpn tchu i oznajmi: - Dobrze, ja to zrobi. - Co? - Poprowadz ten program. Chyba mi ufasz?

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Oczywicie, ale przecie masz ju prac. Nie rezygnuj z niej tylko po to, eby mi pomc. - Nie mam zamiaru. -Nie da jej dokoczy. - Od trzech lat nie braem urlopu. No bo sama wiesz, jestem nieco ograniczony, jeli chodzi o szalestwa wakacji. - No, wic wezm kilka tygodni wolnego. Program nie potrwa przecie duej, prawda? - Nie, kilka tygodni wystarczy Maggie si pochylia. - Super! Gregori bdzie fantastycznym prezenterem. - Dziki. - Umiechn si. - Co wicej dobrze si ubieram i umiem zliczy do dwch. Darcy parskna miechem. - Gregori, jeste boski. Wielkie dziki. - Nie, to ja ci dzikuj. Zabierasz je z mojego domu. Ratujesz mi ycie. Darcy skina gow. - Kiedy wybior najseksowniejszego mczyzn na ziemi, a ten zgarnie milion dolarw, zostan jego haremem. - Biedaczysko.

Nastpnej nocy Darcy i Maggie zawiozy pi przyszych jurorek do siedziby DVN. Przedstawia je Bacchusowi. Podliwie

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

wpatrywa si w gboki dekolt lady Pameli, a potem uciek do siebie, na przesuchania. - Co za straszny prostak - orzeka lady Pamela, gdy zasiady w sali konferencyjnej. Darcy wrczya im umowy. - Wiecie, co jest najfajniejsze w byciu jurork w reality show? Jeli ktry was obrazi, po prostu go skrelacie. Cora Lee skrzywia si, patrzc na kontrakt. - Doprawdy, mnstwo tu trudnych sw. Maria Consuela wiercia si niespokojnie. - Ja... nigdy nie nauczyam si czyta. - Och. - Darcy staraa si ukry zdumienie. - Mwic krtko, w kontrakcie jest napisane, e zobowizujecie si pozosta w programie do koca, ocenia uczestnikw uczciwie i zgodnie z waszym przekonaniem i... e nie bdziecie ich ksa ani nawizywa programu. Ksina Joanna cigna brwi. - Nie moemy czyta im w mylach? - Nie, ani czyta w mylach, ani wpywa na ich decyzje. - Ale caowa si moemy? - zapytaa Vanda. cznoci telepatycznej podczas nagrywania

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Darcy si skrzywia. Sama myl, e ktra z nich miaaby dotkn Adama, sprawia jej bl. - Tak, jeli oni wyra na to ochot. Vanda z umiechem bawia si pejczem, ktry nosia zamiast paska. - Och, wyra, ju moja w tym gowa. Lady Pamela si wzdrygna. - Nie wyobraam sobie, bym zapragna, eby mczyzna mnie dotkn. Zdecydowanie wol seks wampiryczny. Jest o wiele bardziej cywilizowany. Maria Consuela przyznaa jej racj. - Seks miertelnikw jest za bardzo cielesny i mczcy. Przypomina tortury. - No dobrze, wic to mamy zaatwione. - Darcy otworzya kontrakt na ostatniej stronie. - Tutaj skadamy podpisy albo umieszczamy swoje symbole. Maggie zebraa podpisane kopie, a Darcy wrczya Pameli, jako pimiennej, notes i dugopis. - Teraz musicie si zastanowi, jakie cechy powinien mie najseksowniejszy mczyzna na ziemi. Maria Consuela przesuwaa paciorki raca. - Nie rozumiem.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Zwycizca bdzie waszym nowym panem- wyjaniaa Darcy. - Pomylcie, jakie cechy wedug was powinien mie. Pniej bdziecie kierowa si t list, oceniajc kandydatw. - Patrzyy na ni tpo. - No dobra: jaki ma by wasz pan? - Ja wiem, ja! - Cora Lee podniosa rk jak uczennica. Musi by zabjczo przystojny i obrzydliwie bogaty. Darcy skina gow. - O bogactwo si nie martwcie, to oczywiste, bo dostanie nagrod. A jeli chodzi o urod... Dobrze, to moe by pierwszy punkt z kategorii. Chciaabym, ebycie sporzdziy list dziesiciu w kolejnoci od najwaniejszej, po najmniej istotn. - Zgadzam si z Cr Lee - stwierdzia Vanda Po pierwsze, bogaty. Po drugie, przystojny. - Wyjanijmy sobie jedno. - Darcy chciaa, eby dobrze j zrozumiay.- Cechy, ktre wybierzecie, okrel waszego przyszego pana. Wecie pod uwag inteligencj, prawo, odpowiedzialno. -Nudy.-Vanda ziewna. - Ja stawiam na bogaty i przystojny. - Zgadzam si. - Lady Pamela zapisaa oba punkty. Bogactwo i uroda s niezbdne. Darcy westchna. - A dobro? - Bzdura - prychna Cora Lee. - Moe by sobie dobry niczym wity, ale jeli bdzie brzydki jak noc, nie bd go sucha.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Dobrze powiedziane - orzeka ksina Joanna i spojrzaa na notes. - Po pierwsze, bogaty, po drugie, urodziwy. Darcy jkna w duchu, ale si nie wtrcaa. Bd co bd, wybieraj swojego pana i wadc. - wietnie. - Lady Pamela zapisaa ich decyzj. - Jako trzeci punkt proponuj nienaganne maniery. Nasz pan musi umie zachowa si w towarzystwie i odnosi do nas z odpowiednim szacunkiem. - Zgadzam si - przytakna ksina Joanna. - Po czwarte, musi mie gos trubadura i umie uwie dam piknymi sowami. - Och, to mi si podoba! - Cora Lee pokiwaa gow, a podskoczyy zote pukle lokw. I musi by zadbany. - Dobrze ubrany. - Tak jest. - Lady Pamela spisywaa wszytko. - Powinien dobrze taczy - dorzucia Cora Lee. - I zaspokoi kobiet - dodaa Vanda z umiechem. -Musi by dobrym kochankiem. - O nie! - Lady Pamela si nadsaa. - Nie mam zamiaru obcowa fizycznie z adnym mczyzn. - No, dobrze - mrukna Vanda. - Ale upewnijmy si przynajmniej, e lubi kobiety i zna si na seksie wampirycznym.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Powinien te mie pikne ciao. Bdziemy go oglda przez wiele wiekw. Darcy chciao si paka. A gdzie inteligencja, uczciwo, zaufanie? - wietnie sobie radzicie, wic was zostawiam - wysza, zanim data wyraz swojej frustracji. Ich idea to bogaty, dobrze ubrany trubadur, ktry wietnie taczy i zna si na seksie wampirycznym? O rany. Sza do pokoju rekreacyjnego, ktry mieci si niedaleko studiw nagraniowych, na tyach budynku.Wpada na Gregoriego. - Cze. Skina gow jego towarzyszce Simone. - Bonsoir - odpara Simone z umiechem. Nic dziwnego, e zrobia karier w wiecie mody. Zapieraa dech w piersiach. Wysoka, chuda, o oczach w ksztacie migdaw i dugich ciemnych wosach. Nosia strj, ktry sta si jej znakiem firmowym: obcisy czarny kombinezon z paskiem. -Simone treningowym. - Ciekawe - mrukna Darcy. - To pomys Romana - cign Gregori. Wspczesne wampiry nie kajaj, wic obawia si, e nieuywane ky zanikn. -No tak. - Skina gow. - To byoby straszne. Waciwie dlaczego? wanie teleportowaa si z Paryawyjani

Gregori. - Dzi wieczorem zaczynamy prac nad programem

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Bd gwiazd naghania synnego reyseha z Mediolanu,

oznajmia. - Czekamy na Giovanniego Belliniego.

Naturellement, phacuj tylko z najlepszymi. -Naturalnie - zgodzia si Darcy. Jak na zawoanie zza rogu wyoni sic nieduy czowieczek w pogniecionym ubraniu i czarnym berecie - Ach, bellissima! Rwnie pikna jak zwykle. Pocaowa Simone w oba policzki. - Signor Bellini, to Gregori. - Simone zerkna na Darcy. - A jej nie pamitam, ale to nikt wany. - Dziki. - Wycedziam przez zby. -Nazywam si Darcy. Giovanni skin jej gow i ponownie skupi si na Simone. - Bellissima, to bdzie wampiryczny hit wszech czasw; ju sobie to wyobraam, cz nakrcimy w czerni i bieli, eby podkreli szar beznadziej wspczesnoci. Gregori odchrzkn. - Panie Bellini, to ma by program do trenowania kw. Giovanni cofn si i przycisn rk do piersi. - Nawet wiczenia mog by sztuk. Ju widz ten konflikt: ciao kontra myl. Chod, bellissima. - Wprowadzi j do studia. Gregori si skrzywi. - Niepotrzebnie go zatrudnilimy, ale Simone si upara.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Bellissima, chciae powiedzie. - Darcy z umiechem poklepaa go po plecach. - Powodzenia. -Bdzie mi potrzebne. - Gregori wszed do studia i zamkn drzwi. Zapono czerwone wiateko. Darcy wrcia do swojego gabinetu. Otworzya drzwi i znieruchomiaa. Za jej biurkiem siedzia Adam Olaf Cartwright.

Rozdzia 9
Podnis gow i si umiechn. - Witaj Darcy. Serce walio jej w piersi. Jej wiat jest wystarczajco zakrcony, nie potrzebuje jeszcze, by ten mczyzna stawia go na gowie. Zamkna drzwi, ciekawa, czemu siedzi za jej biurkiem. Czy szpera w jej papierach? Spojrzaa na niego. Cay czas si umiecha. Nawet jeli grzeba w jej rzeczach, nie tym speszony. Zreszt czemu Adama wydawa si miaaby interesowa

sprawa wynajcia limuzyny czy wybr firmy cateringowej? I dlaczego reagowaa w ten sposb za kadym, gdy go widziaa? Serce bio jej jak szalone, a wszystko inne zamierao. Jej uwagi nie uszed aden smakowity element jego wygldu. A do tego wszystkiego reagowaa z dziesiciosekundowym opnieniem, bo jej mzg szwankowa. Adam uzna j za idiotk. - Dobry wieczr.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Wsta, obszed biurko. - Przepraszam, e usiadem na twoim fotelu. Wszystkie miejsca s zajte. - Wskaza dwa krzesa stojce naprzeciwko biurka. Na kadym czekay dwa pakunki w brzowym papierze. To portrety - wyjani, zanim zdya zapyta. - Wanie byem na sesji. Fred jest naprawd dobry. Adam umiechn si, eksponujc doeczki w penej krasie. - Ale musisz przyzna, Fred to nietypowe imi dla artysty. I dla wampira, pomylaa zoliwie. Usiowaa zminimalizowa swoje reakcje na Adama, ale nie byo to atwe, bo serce niemal eksplodowao jej w piersi. I to wszystko przez doeczki i turkusowe oczy. Ciekawe, czy Fred odda jego urod. -Twj te? - Nie, mj jest jeszcze wilgotny. Wilgotny, no tak. No c, wie co nieco na ten temat. -Fred mwi, e te cztery s gotowe cign. - Ale nie mia czasu, eby ci je podrzuci, wic zaproponowaem, e go wyrcz. - Nie musiae. - Ale owszem. - Umiechn si lekko. -To by pretekst, by znowu si z tob zobaczy. Serce zabio jej mocniej. - A jutro, kiedy i mj bdzie gotowy, bd mia kolejny powd eby tu przyj i ci zobaczy. Niele przemylane, co?-

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Lewy doeczek si pogbi i z trudem przekna lin. Jest boski, o piknym obliczu i seksownym gosie trubadura. O rany, idealnie pasuje do listy, ktr sporzdziy damy. Moe jednak miay racj. Przysiad na skraju biurka - Jak min weekend? Zesztywniaa, przypomniaa tobie, jak mao brakowao, by ojciec Shanny nie dopuci do zalubin. Ale Adam chyba nie mia z tym nic wsplnego. - Byam na lubie. Obserwowaa go czujnie. Zmruy oczy, jakby usiowa sobie przypomnie, a potem skin gow. - A tak, twoi znajomi, Raul i Sherry. Jak byo? Darcy odetchna z ulg. Nie mg nikomu powiedzie, skoro nawet nie zapamita imion, prawda? - W porzdku. - To dobrze. - Odwrci gow. Zauwaya nieznaczny ruch szczki, jakby zazgrzyta zbami. I nagle obdarowa j jednym z tych cudownych umiechw z doeczkami. - A dokd wybieraj si w podro polubn? Co jest teraz modne? Serce zabio jej szybciej. Dlaczego o to pyta? -Hm nie wiem.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Skin gow. - Jedna z moich sistr pojechaa do Kanady, w gry, druga na Hawaje. - Jego doeczki si pogbiy. - Id o zakad, e ty wybraaby pla. Odwrcia gow. Czua, e jej policzki pon. Nie myli si. Ale ona nigdy nie pojedzie w podr polubn. Podesza do drzwi. - Jestem bardzo zajta. Podnis z biurka fotografi przedstawiajc budynek w ktrym mieci si apartament. - Bdziemy krci w Raleigh Place? - Och, tak. - Wic przeglda jej rzeczy. Ale odrobina ciekawoci to normalna sprawa, prawda? Trzeba przyzna, e w jej przypadku wanie ciekawo zmienia jej ycie. Przeszy j dreszcz. Mwi, e ciekawo to pierwszy stopie do pieka. A dokd j zaprowadzia? Podszed do niej. - Dobrze si czujesz? - Ja... Tak. - Naprawd go to obchodzi? - Duo pracujesz. Dochodzi pnoc. Powieki zadrgay jej nerwowo. W jaki sposb ma

wytumaczy miertelnikowi nietypowe godziny pracy w DVN.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Bo... mam sporo do zrobienia. - Musi si go szybko pozby. Jeli zobaczy go Sly albo jedna z dam, od razu si zorientuj, e jest miertelny, a potem zasypi j pytaniami, na ktre nie chciaa odpowiada. - Rozumiem. - Przyglda si jej ze smutkiem. Nagle odniosa wraenie, e on wie wicej, ni daje sobie pozna. Wzmoga czujno. - Czym mog ci suy? - Chciabym, eby poczua si bezpieczna. Dotkn Zadraa. -Prawie ci nie znam. Bawi si kosmykiem. -Moemy to zaraz zmieni. Miaa ochot pochyli si w jego stron i oprze o szerok, siln pier. Z wysikiem zmusia si do wycofania. - Nie mam czasu. - Otworzya drzwi, wyjrzaa. - Dzikuj, e przywioze portrety. - Nie ma za co. - Wyszed z gabinetu. Kiedy zaczniemy nagrywa program? -Myl, e za dwa tygodnie bdziemy gotowi. Przel wszystkie informacje twojej agentce. kosmyka jej wosw opadajcego na rami.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Darcy ruszya w stron drzwi, ale zatrzymaa si w p kroku, gdy zobaczya Slya pogronego w rozmowie z recepcjonistk. Cholera! Dlaczego nie siedzi w swoim gabinecie z Tiffany na kolanach? Mczyni! Nawet na erotomanach nie mona polega. Zapaa Adama za rami i pocigna w przeciwn stron. - Moe oprowadz ci po stacji? -Super. czasu. - Kilka minut mnie nie zbawi. - Pocigna go za rg, eby nie widziano ich w recepcji. - Tutaj mieszcz sie studia nagraniowe. - Wskazaa drzwi po prawej. - Z tego studia numer jeden, nadajemy Nocne wieci ze Stone'em Troomniakiem. Szybko spojrzaa w lewo. - A tu mamy - Niech zgadn. - Spojrza na numer aa drzwiach. -Czyby to byo studio numer dwa? Umiechna si. - Bystrzak z ciebie. Tutaj powstaje Na ywo wrd Spowaniaa. - Nasz talk-show. - Boe drogi, mao brakowao i uyaby sowa nieumarli. Chyba niczego nie zauway. Usiowa zajrze przez okno, ale opuszczono aluzje. - Ciemno tam. Spojrza na ni niespokojnie, ale da si

poprowadzi w drug stron. -Wydawao mi si, e nie masz

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Bo

nikogo

tu nie

ma. Nagrywaj

jeszcze najnowsz

mydlan. - Skina rk w stron korytarza, ktry prowadzi na ty budynku. -W studiach cztery, pi i sze powstaj seriale. - A tutaj, w studiu numer trzy? - Adam podszed, wyty wzrok, ale aluzje byy szczelne. - Co si tam dzieje? Jest ciekawski, nie ma co. - To malutkie studio, w ktrym krc reklamy i tym podobne. - Pali si czerwona lampka. Krc teraz reklam? - Nie... Niezupenie. - Nie powie mu przecie, e powstaje tu program edukacyjny o wiczeniu wampirzych kw. Przyglda si tablicy rozdzielczej przy drzwiach. - Tym si wcza dwik? - Nie rb tego. - Wycigna rk, by go powstrzyma, ale za pno. Z maego gonika przy drzwiach popyny gosy ze studia. - Nie wydaje mi si, eby dugo wytrzymaa w tej pozycji zastanawia si Gregori. -To nie wyglda naturalnie. - Da rad - zapewni Giovanni - To profesjonalistka. I tak piknie wyglda. Tak seksownie. Adam szeroko otworzy oczy. - Co oni tam robi? Darcy opara si o cian.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- To... program treningowy. - Tylko dla dorosych? - zapyta mikko. - Nie powiedziaabym... - zacza, ale przerwa jej Giovanni. -Ju czas, bellissima. Wystaw je. Poka mi je. Adam spojrza na ni z powtpiewaniem. - Nie powiedziaaby, e tylko dla dorosych? - Nie! - Darcy si nada. - DVN nie krci takich filmw. - Tak jest, bellissima! - krzycza Giovanni. - S pikne, takie biae i ksztatne! Adam znaczco unis brew. Skrzywia si. - To nie tak, jak mylisz. - A teraz je schowaj, bellissima. Z powrotem, o tak! Adam pochyli si, opar rk o cian. - Moe i mam wiskie myli, ale nic na to nie poradz, tak to brzmi. Zawstydzona opucia gow. I zdaa sobie spraw, e patrzy na jego rozporek, wic szybko uniosa wzrok. Umiechn si lekko, pokazujc tylko doeczek w lewym policzku. Powstrzymaa si, by nie dotkn go palcem. Opar drug rk o cian, zamykajc j w ramionach. - Duo mylaem o tamtym pocaunku. Ty te?

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Otwieraa Giovanniego.

usta,

by

skama,

ale

przerwa

jej

gos

- Tak jest, bellissima! A teraz w rytm muzyki! - Z gonika popyny jazzowe nuty i zmysowe dwiki saksofonu. - Jeszcze raz, bellissima. Wyjmujesz i chowasz, wyjmujesz i chowasz... Muzyka wprawiaa cian w wibracj. Adam si pochyli, musn jej czoo delikatnym oddechem. Ciepo jego ciaa kusio. Od tak dawna jest jej zimno... pocaowa jej czoo, skronie, policzek. Zapaa go za koszul. Podanie zalao j fal, obudzio bl pragnienia. Muska jzykiem patek jej ucha. Jkna. Co ona wyprawia? Obiecaa sobie, e ju nie straci panowania nad sob. W kadej chwili kto moe tu przyj. - Nie. - Odepchna go. Cofn si. W jego oczach pono podanie. - Dlaczego? Z trudem zaczerpna tchu. - Pracuj tu. A jeli kto nas zobaczy? - Wyczya dwik ze studia. - Wic chodmy do mnie. - Nie. - Ruszya korytarzem. Ale z niej idiotka. Znowu daa si porwa emocjom. Adam dobiera si do niej, bo rozpaliy go muzyka i sowa zza ciany? Cholera. - Nie wiedziaam, e tak atwo si pan rozpala, panie Cartwright.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Bo wcale tak nie jest - W jego gosie pojawiy si ostre nuty. Szed za ni. - Posuchaj, przy tobie zawsze tak reaguj, ale tylko przy tobie. Zadrgay jej powieki. Dobry Boe, zachowuje si, jakby byli par. Musi to skoczy, zanim posun si dalej. - To tylko reakcja na przypadkowy obiekt podania. - Jezu, uwaasz, e jeste dla mnie kim przypadkowym? Odwrcia si gwatownie. - Mwiam o sobie. Zatrzyma si gwatownie. Cholera, ale jej zimno. Rwnie zimno i le jak tamtej strasznej nocy przed czterema laty. Ale musi to zrobi. Dla jego dobra. W jego oczach zalni gniew. Szed w jej stron. - Nie ma nic przypadkowego w tym, co jest midzy nami. Zupenie nic. Gboko zaczerpna tchu. Skd wraenie, e on wie wicej, ni si wydaje? Otaczaa go aura niebezpieczestwa, ale, Boe miej j w swojej opiece, to tylko potgowao jego atrakcyjno. Zatrzyma si tu przed ni. W jego oczach by gniew. Boe, chce tego ognia. Potrzebuje go. - Nadal ci pragn - szepn.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Zamrugaa, eby powstrzyma zy. Tak bardzo j pociga. W korytarzu rozbrzmiay kroki i gosy. Rozpoznaa

charakterystyczny gos Corky Courrant. Cholera. Nie doprowadzi Adama do tylnego wyjcia, nie natykajc si na Carky. Odwrcia si, panicznie szukajc wyjcia i dostrzega drzwi. - Wchod! -Wepchna Adama do rodka. - Rany, to dalsza cz zwiedzania? zapyta. - Tak. - Zamkna drzwi i poszukaa kontaktu, wyczua w ciemnoci szereg wieszakw i ubra. Adam wszed midzy kreacje. - A tu mamy garderob - wyjania gupio. Zdj wieszak z kus sukienk i spojrza na ni z uznaniem. - Czy pokaz mody jest w programie wycieczki? - Nie. - Wyrwaa mu wieszak i odwiesia z powrotem.- Panie Cartwright, prosz natychmiast przesta ze mn flirtowa. Nasze stosunki musz pozosta czysto zawodowe. Zacisn usta. -Caowaa si z innymi uczestnikami? Czysto zawodowo, oczywicie? Skrzyowaa rce na piersi. -To nie twoja sprawa.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Caowaa si z nimi? - warkn. - Albo chocia chciaa? - Nie. - Mierzya go poncym wzrokiem. - Ale to nie znaczy, e moesz nadal ze mn flirtowa. Podszed bliej. - To co wicej ni flirt i dobrze o tym wiesz. To co wyjtkowego, frustrujcego i... piknego. Nie wiadomo jakim cudem zawsze mwi to, co trzeba. Niech go szlag. - Nie nie moe czy... - Szybko! - Gos Corky dobiega zza drzwi - Tutaj. Darcy sapna gono i spojrzaa na drzwi. I jeszcze goniej, gdy Adam obj j w pasie i pocign za stojak z wieszakami. -Co robisz? Zakry jej usta doni. - Cicho - szepn. -Szybko! -Corky uchylia drzwi. W pomieszczeniu zabrzmiay kroki. - Zamknij drzwi - sykna. - I zga wiato. - Tak jest, najdrosza - rozbrzmia mski gos. Wydawa si znajomy, cho Darcy nie wiedziaa, skd go zna. A potem zgasy wiata i spowia ich ciemno. Nadal jedn rk zasania jej usta, drug z elazn si obejmowa j w pasie.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Oddycha szybko, czua to na plecach. Puci jej usta, musn kark. Opar brod na jej gowie. Stali nieruchomo i cicho. Czego nie mona powiedzie o Corky i jej towarzyszu. Caowali si gono, wpadali na rzdy wieszakw. Rozkoysane ubrania niebezpiecznie zbliay si do Darcy. Adam jej nie puszcza, ukradkiem zacign j w gb garderoby, za drugi rzd wieszakw. Bya bolenie wiadoma jego bliskoci, gdy si przesuwali. Zatrzymali si przy regale. Przycign j do siebie a dotkna poladkami jego bioder. Gboko zaczerpna tchu, gdy sobie uwiadomia, jak nabrzmia. Przynajmniej dziewidziesit pi procent moliwoci. Bo chyba niewiele wicej? -Corkarina, moja najdrosza, doprowadzasz mnie do

szalestwa - mczyzna mamrota z hiszpaskim akcentem. Corky jkna. - We mnie, Don Orlando. Darcy wyprostowaa si gwatownie. O nie! A wic w plotkach byo sporo prawdy. Biedna Maggie. To straszne . Opara si o Adama. Natychmiast przygarn j do siebie. O rany. Chyba wczeniej to byo tylko siedemdziesit procent. Zdecydowanie si powikszy. Przesuna si tak, e znalaz si midzy jej poladkami. Tak, zdecydowanie ronie. A jej serce wali jak na trwog. Pochyli gow

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

i musn jzykiem jej ucho. Dobrze, e druga para kochankw bya tak gona, e wszystko zaguszaa. Adam pogadzi jej szyj dugimi palcami, by po chwili pokona t sam tras ustami. Opara gow o jego rami. I odsonia kark. Jego palce bdziy po jej koszulce. Zatrzyma si na jej piersiach. Zadraa, gdy zacisn donie. Don Orlando mrucza gono: - Corkarina, twoje piersi s jak soczyste mango. Darcy zakrya usta doni, eby... nie wiedziaa, mia si czy krzycze. - Mam dla ciebie wielki kabaczek - doda. Darcy zagryza wargi. To ma Pier by Don Orlando, draa od

najwspanialszy

kochanek

wiata?

Adama

wstrzymywanego miechu. Nagle drzwi otworzyy si gwatownie, a powietrze przeci krzyk: - Don Orlando?! Jak moge? Mwie, e mnie kochasz! - Ale kocham ci, Tiffany. - Co?! - wrzasna Corky. - Kocham wszystkie pikne kobiety - wyjani Don Orlando spokojnie. - A one kochaj mnie.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Zaraz si przekonasz jak bardzo, ty draniu! - Rozlego si gone planicie. - Zniszcz ci w swoim programie. -Corky wybiega z magazynu. - Corkarina! - Don Orlando rzuci si za ni. - Dra! - krzykna Tiffany. Zawahaa si i wesza do ciemnego pomieszczenia. Po omacku dotara do pek pod cian. Darcy i Adam zesztywnieli. Bya pi metrw od nich. Nie zauwaya ich, bo jej uwag przykuy buty. - O, jakie adne. - Podniosa jedn par i wysza, zamykajc sob drzwi. - W kocu sami - sapn Adam. - Ju mylaem, e nigdy nie pjd. Odwrcia si do niego. - Nie oczekiwaam tu tak intensywnego nocnego ycia. - No wanie, mylaem, e... nie ma tu ywej duszy. Spojrzaa mu w oczy, ale po ciemku nie bya w stanie dostrzec jego miny. Wsun do do kieszeni. - Mam tu co. - Wielki kabaczek?- Darcy si skrzywia. Niepotrzebnie to powiedziaa. Zachichota.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Pozwolisz, e wyjm. - Zadzwoniy klucze, a po chwili ciemno rozjania malutka latarka, ktr mia przy breloczku. Skierowa promie na jej twarz. Skrzywia si i zmruya oczy. - liczna jak zawsze. - Skierowa promie na jej piersi najpierw na jedn, potem na drug. - Mog? Upewniam si, e nie uszkodziem soczystych mango. Parskna miechem. - Niewiarygodny, co? - Wzia Adama za rk i skierowaa wiato latarki niej. Niestety, teraz wiecia prosto w jego rozporek. O kurcz, teraz to chyba ju pene sto procent. Najwikszy kabaczek, jaki w yciu widziaa, a widziaa niejedno w poudniowej Kalifornii. - O rany - sapna. - Ciesz si, e ci si podoba. - Skierowa wiatom sufit. Ale jeli bdziesz nadal na mnie patrze, narobi sobie wstydu. - Och. - Cofna si. - Chodmy ju. - Prowad. - Owietla jej drog. - Wiesz, nie mog si oprze wraeniu, e nie chcesz, eby kto mnie tu zobaczy. Darcy wzruszya ramionami. - Nie powinnam spotyka si z uczestnikiem programu. Otworzya drzwi i wyjrzaa na zewntrz. - Wolna. Wycign rk i zamkn drzwi. - Wstydzisz si mnie?

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Nie. - Patrzya na niego, oparta plecami o drzwi. To po prostu niemoliwe. Bardzo kuszce, ale niemoliwe. - Wic dlaczego mnie ukrywasz? Powieki jej zadrgaa. - Skarbie... - Dotkn kcika jej oka, pieci skr, zataczajc delikatne kka. - Nie bj si. Moesz mi zaufa. - Ja... Ja si nie boj. - Wic dlaczego z tym walczysz? - Bdzi palcami po jej policzku. Pochyli si, by j pocaowa. - Powiesz mi? - Co? - Nie moga myle, kiedy j caowa. - Dlaczego nie chcesz, eby kto zobaczy nas razem? - Och. - Bo si zorientuj, e jeste ywy? Tego przecie nie powie. - S tu jurorki, a nie powinny przedwczenie zobaczy uczestnikw. To by wszystko zepsuo. - Tylko o to chodzi? - Przyglda si jej bacznie. - O nic wicej? - Nie, po prostu na razie musz utrzyma ci w tajemnicy, i tyle. - Jeszcze jakie sekrety? Ogarn j pomie, zrodzi si w skroniach, spywa w d garda, ogrzewa serce, pon w podbrzuszu. Opara si o drzwi.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Dobry Boe, nawet jej nie dotkn, a ona ju ponie. Jak on to robi? W yciu nikogo tak nie pragna. Cofn si, zgasi latark. Po ciemku nie widziaa wyrazu jego twarzy, ale wiedziaa, e na ni patrzy, czua ogie jego spojrzenia. W kocu ar wygas i znowu otoczyy j zimno i pustka. - Chod. Wyjrzaa na zewntrz. Na korytarzu nikogo nie byo, ale syszaa wrzaski z gabinetu Slya. Corky wyraaa swoje oburzenie. - Tdy. - Skina na Adama. Przemknli do tylnego wyjcia. Darcy pchna cikie drzwi. Adam zatrzyma si w progu. - Kiedy si znowu zobaczymy? - Za dwa tygodnie. Prosz, obiecaj, e wicej tu nie przyjdziesz, - Dobrze. - Zmarszczy brwi i wyj z kieszeni may notesik. Nabazgra co. - Dzwo, gdyby czego potrzebowaa. Albo wpadaj. Wzia karteczk. Zapisa jej swj numer telefonu oraz adres. Wycign rk, by pogadzi j po policzku, obrysowa kontur jej ust. - Dziki za wycieczk. - Znikn w ciemnoci.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Do budynku wtargn zimny wiatr, rozwia resztki ciepa, ktre po nim zostay. Darcy z westchnieniem zamkna drzwi. To bd dugie dwa tygodnie.

Dopiero zimny prysznic pozwoli Austinowi ponownie skupi si na wanych sprawach. Poczapa do kuchni w samych bokserkach z psem Goofym, ktre dosta na gwiazdk od najmodszej siostry. Myl o rodzinie sprawia, e na nowo zacz si zastanawia, dlaczego Darcy yje wrd nieumarych. Wiedzia przecie, e w San Diego ma rodzicw i dwie modsze siostry. Dlaczego cakowicie zerwaa z rodzin? Czy wampiry j przetrzymuj, bo za duo wie? Czy zagroziy, e skrzywdz jej najbliszych, jeli nie bdzie posuszna? Tak, na pewno o to chodzi, w innym wypadku prbowaaby uciec. Wiedzia z reportay, e jest dzielna i pomysowa. Najwyraniej wampiry maj na ni haka i dlatego cigle jest wrd nich. Ciekawe, co si wydarzyo cztery lata temu. Austin zdoby kopi sprawozdania policyjnego, ale niewiele si z niego dowiedzia. Wybraa si do wampirycznego klubu w Greenwich Village, robia materia o dzieciakach bawicych si w wampiry. Nie wiadomo dlaczego znalaza w zauku za klubem. Krew na nou i na ziemi naleaa do niej. Wedug policji nie ya, cho nikt tak naprawd nie wiedzia, co si tam wydarzyo. Poprzedniego dnia Austin namierzy jej byego kamerzyst nazwiskiem Jack Cooper. Mieszka w ciasnym mieszkanku w suterynie. Okna zaklejono foli aluminiow. Na pierwszy rzut oka

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

byo wida, e Jack nie otrzsn si z koszmaru tamtego wieczoru. W tym przekonaniu utwierdzay foliowa czapka na jego gowie i pogld, e wampiry to krwioercze potwory o zdolnociach telepatycznych, ktre na niego poluj, by go porwa, jak Darcy. Straszne, e wszyscy uwaali go za wariata, cho mwi prawd. Wampiry przecie porway Darcy. I przetrzymuj j do dzisiaj. Austin wyj puszk piwa z lodwki. Co musi zrobi, eby zdoby jej zaufanie? Prosi dzisiaj, by mu zaufaa, powiedziaa, co j drczy, a gdy nie usuchaa, zaryzykowa i zajrza w gb jej umysu w poszukiwaniu tajemnic. Zdziwio go, co tam znalaz. adnych mrocznych sekretw. Jej najbardziej skrywan tajemnic byo to, jak bardzo go pragnie. Musia wykorzysta ca si woli, by nie pocign jej na podog i nie kocha si ni wanie tam, od razu. Seks na pododze w garderobie? Okazaby si rwnie aosny jak Don Orlando. Austin prychn pod nosem, odstawi piwo na stolik i wzi notatnik, w ktrym spisywa list znanych wampirw. Dopisa Dona Orlanda. Wsun kaset z materiaami Darcy do magnetowidu. Wszystkie ju widzia. Niektre wicej ni dwa razy. No dobra, oglda je co wieczr, zamiast sportu. Cay czas o niej myla. A gdyby chodzio tylko o podanie, mylaby wycznie o jej boskim ciele, prawda? Lecz on si o ni martwi. Czyby si zakocha? Opad na kanap. Nie, to nie moe by mio. To zagadka intelektualna. Intryguje go jej nietypowy styl ycia, szuka

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

odpowiedzi. No i obawia si o jej bezpieczestwo. To normalna reakcja. Dorastajc, zawsze opiekowa si innymi. To u niego naturalny odruch. Nic wicej. Zdj kurtk z wieszaka i przeglda twoje notatki. Darcy zatrudnia firm Za zason by zainstalowaa aluminiowe aluzje, w apartamencie, a zatem zamieszkaj z wampirami. Na wszelki wypadek powinien zabra kilka drewnianych kokw. Zapisa te nazw firmy cateringowej, ktr zamwia. Zaatwi Alyssie albo Emmie prac w niej i ten sposb dziewczta bd mogy za dnia zjawia si w apartamencie i przyjmowa informacje od niego i Garreta. Zapisa take adres Raleigh Place Wybierze. Ich firma za dnia zainstaluje wasne kamery i mikrofony. Wyj dyskietk z kieszeni. Udao mu si cign plik z danymi DVN z przedpotopowego komputera Darcy zanim usysza jej kroki. Pooy dyskietk na stoliku, obok listy. Przecign si i zerkn na ekran. Darcy zaczynaa nowy reporta. O, to jeden z jego ulubionych. Sign po pilota i zwikszy gono. - Witam pastwa z poudniowego Bronksu. Dzi serwujemy otwarcie nowego parku. - Umiechaa si do kamery, idc parkow alejk. - Ale nie jest to park koszykarzy, rolkarzy czy szachistw. Nie, to park psw. -Kamerzysta najecha na twarz kobiety z biaym pudlem i po chwili wrci do Darcy. - Jak wida jest podzielony na sektory, w zalenoci od wielkoci psa. Polizna si, przejechaa na butach dobre dwa metry, wciekle machajc rekami. Po chwili udao jej si odzyska rwnowag.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Spojrzaa na ziemi, skrzywia si i zwrcia do kamery. - Jak si domylacie, znajdujemy si na torze dla psw olbrzymich. Austin zachichota. Bez wzgldu na temat Darcy zawsze robia z niego ma perek. Bya zabawna, inteligentna i pikna. Nic nie mogo jej przeszkodzi. A jednak. Zacisn do na pilocie. Co si stao. Co strasznego, co zabrao j ze wiata soca i uwizio pord nocy demonw. Cierpiaa i widzia to, widzia jej smutek i napicie w splecionych doniach, nerwowe drenie powiek. Na starych nagraniach taka nie bya. To co nowego. Zapewne pamitka po halloweenowej nocy sprzed czterech lat.

Rozdzia 10
Penthouse przy Raleigh Place okaza si dwupitrowym apartamentem penym przepychu; nie zabrako posadzek z woskiego marmuru i kandelabrw Baccarata. Zdaniem Darcy w gwnej azience spokojnie mogaby zagra orkiestra kameralna. A w spiarni koo kuchni zmieciliby si wszyscy mieszkacy Liechtensteinu. Jej jednak najbardziej przypad do gustu dach. Moe to efekt cigego ycia w zamkniciu, w kadym razie uwielbiaa przebywa pod otwartym niebem. Kochaa powiew wiatru na twarzy i zapach r dobiegajcy z cieplarni na rogu dachu. Uwielbiaa wpatrywa si w odbicie ksiyca w tafli basenu i promyki wiata taczce na biaych cianach. Nad jacuzzi

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

unosia si para, kusia gorc kpiel. Pod biaymi cianami, sigajcymi jej piersi, stay w rwnych odstpach wielkie gliniane donice, a w nich bujne roliny. Niektre przystrzyono w ksztaty geometryczne, inne przypominay zwierzta. Udekorowano je sznurami lampek, ktre byszczay jak gwiazdy na niebie. Na przeciwlegym kracu dachu znajdowa si malutki pokj kpielowy. W dwch pomieszczeniach mieciy si tylko niezbdne sprzty, co stanowio ostry kontrast dla przepychu pozostaych pomieszcze. Dach jednak zrobi na Darcy takie wraenie, e postanowia, e wanie tam urzdzi sobie biuro i kryjwk. Spacerowaa wok basenu, spita i podekscytowana. Miaa na sobie brzow kreacj, ktr kupia na lub Shanny, bo dzisiaj wystpi przed kamer. Zaczynaj si zdjcia do programu Najseksowniejszy mczyzna na ziemi. I po dwch tygodniach przerwy znowu zobaczy Adama. - Nadchodz! - zawoa Gregori z pnocnego skraju dachu. Stojcy obok Bernie skierowa kamer na ulic znajdujc si dwanacie piter niej. Darcy podesza do murku i spojrzaa w d. Ulic suna powoli czarna limuzyna. Nadjeda dawny harem w towarzystwie Maggie. Bart, drugi kamerzysta, siedzia w samochodzie i rejestrowa reakcje dam na nowy dom. Pniej Darcy wybierze najlepsze fragmenty z obu nagra. Limuzyna zatrzymaa si przed czerwonym chodnikiem, ktry prowadzi do Raleigh Place. Gregori dotkn suchawki w uchu.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Mamy dwik. Sysz, jak rozmawiaj. Darcy zaoya suchawki i od razu usyszaa

podekscytowane gosy dam w limuzynie. - Na mio bosk! - sapna Cora Lee. - Imponujce! - Zobaczcie! - zawoaa lady Pamela. - Pachoek wychodzi nam na spotkanie. - Portier - mrukna Vanda. - Niewane, i tak to sucy - prychna lady Pamela. - Cho musz przyzna, to oburzajce, e w dzisiejszych czasach suba nie nosi peruk. - Ani liberii - zawtrowaa jej ksina Joanna. Nie sposb okreli, ktremu panu su. Darcy z westchnieniem wygldaa z dachu. Damy z dawnego haremu cigle tkwiy w przeszoci, Nalegaa, aby na potrzeby programu unowoczeniy nieco garderob, ale miaa koszmarne przeczucie, e puciy jej sowa mimo uszu. Bart wysiad pierwszy i ustawi si tak, eby kolejno filmowa damy. Po chwili na czerwonym dywanie stana Vanda. Wygldaa fantastycznie w fioletowej sukni i z fioletowymi wosami. Na razie, bardzo dobrze. Kolejna bya lady Pamela. Poprawia stanik pastelowej bkitnej sukni w stylu empire. Z nadgarstka zwieszaa si malutka torebka na wstce. Darcy jkna.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Maria Consuela i ksina Joanna woyy redniowieczne kreacje i welony zakrywajce wosy, - Zdawao mi si, e mwia co o nowych ciuchach mrukn Gregori. Darcy westchna. - Wiesz, co mwi: czym skorupka za modu Cora Lee miaa trudnoci przy wysiadaniu, bo krynolina zaklinowaa si w drzwiach, Maggie pchna j z tyu i Cora Lee wyskoczya na chodnik. Ostatnia bya Maggie. Zatrzasna drzwi. Weszy do budynku, nie szczdzc sw uznania dla marmurowych posadzek i zoconego sufitu. - Och, jaka byszczca winda! - zawoaa Cora Lee. - Owszem - mrukna Maggie. - To winda do apartamentu. Drzwi s z czystego mosidzu. - Cudownie. - Wyniosy gos lady Pameli zagusza inne. Moja droga, wciniesz guzik? - Waciwie idziemy dalej - odpara Maggie. - Tdy prosz. - Dokd nas zabierasz? - zapytaa ksina Joanna. - Do innej windy - odpara Maggie. - Ten korytarz jest brzydki i ponury. - Cora Lee si nada. - Dlaczego nie jedziemy do apartamentu? - zapytaa ostro ksina. - Dokd nas zabierze ta winda?

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Te do apartamentu, a jake - zapewnia Maggie. - Tylko na pitro dla suby. Bardzo adne i przytulne. - Suby?! - wrzasna ksina. Darcy i Gregori skrzywili si, gdy jej przenikliwy gos zawidrowa im w uszach. - Tak - tumaczya Maggie. - Bdziemy tam miay oddzielne pokoje. Na pitrze dla suby. - Na pitrze dla suby? - Gos lady Pameli dra z oburzenia. - Jestem crk barona i on hrabiego. Nie mog mieszka ze sub! - Bdzie nas tylko sze - wyjania Maggie. -I kada bdzie miaa wasny pokj. No, dobrze. To nasza winda. - To straszne, po prostu straszne - zawyrokowaa lady Pamela. -Ja... ja mdlej! - Guptaska! - sykna ksina Joanna. - Gdzie twoje sole trzewice? Darcy przewrcia oczami. Tak zwane sole trzewice lady Pameli to prostu fiolka chocolood. - Pomog Maggie. - Ruszya w stron klatki schodowej niedaleko cieplarni. Spojrzaa na Gregoriego i Berniego. Zobaczymy si w holu o dziesitej. Gregori skin gow. - Bdziemy na czas.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Darcy zatrzymaa si przy drzwiach. - Bernie, moesz zaatwi helikopter? Chciaabym mie

ujcie dachu z lotu ptaka. - Nie ma sprawy. - Odoy kamer i wyj telefon. Darcy otworzya drzwi prowadzce na klatk schodow. Dwik w suchawkach zanika, nadal jednak sycha byo krzyki. Biedna Maggie. Pokonaa biegiem trzy kondygnacje i znalaza si na pitrze dla suby. Syszaa krzyki dam dobiegajce z windy. - Uspokjcie si prosia Maggie. - Jest tu sze sypialni, maych, ale przytulnych. Kada z nas bdzie miaa wasny pokj z piknym widokiem na Central Park. - Widok nie gra roli - warkna ksina Joanna. - To pitro dla plebsu. Nie bd spaa w chlewie. - To nie chlew - zauwaya Maggie. - To w ogle nie wchodzi w gr - prychna lady Pamela. - To my powinnymy zamieszka w apartamencie. - Ale tam jest tylko pi pokoi - wyjania Maggie, Zamieszkaj w nich uczestnicy. I tak bd po dwch w pokoju. - Moemy ich umieci po dwch w pokoju na pitrze dla suby - zauwaya Cora Lee. - Pokoje s zbyt mae na dwie osoby - odpara Maggie.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- To mieszne - prychna ksina Joanna. - Powinni odda nam swoje komnaty. Nie wiedz co to rycersko? Drzwi do windy si otworzyy. Bart skierowa obiektyw na Darcy. Powitaa je z umiechem. - Dobry wieczr. Witajcie w nowym domu. - To skandal! - Ksina Joanna mierzya j wrogim wzrokiem. - Obiecywaa, e zamieszkamy w apartamencie. - Zgadza si, pitro dla suby stanowi jego cz. Kada z was dostanie osobny pokj. - Poprowadzia je do saloniku. - Mam nadziej, e wam si tu spodoba. - Otworzya drzwi. Naburmuszone damy weszy do rodka, zatrzymay si i rozejrzay. Pod cianami czekay mikkie fotele i kanapy, na cianie wisia telewizor rwnie duy jak u Romana. Vanda posza do kuchni zajrzaa do lodwki: pki uginay si pod ciarem flaszek sztucznej krwi, chocolood i bubbly blood. -Niele. Wzia butelk chocolood i wstawia do

mikrofalwki. - Naprawd niele. Ksina Joanna pocigna nosem. - Suba nie powinna mieszka w takich warunkach. To skandal. Darcy si umiechna. - Rozgocie si, prosz, i wybierzcie sobie pokoje.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Portier przynis ich bagae. Taszczy kufry do pokoi zgodnie z poleceniami dam. Sdzc po ich podekscytowanych gosach, szybko dostosoway si do nowej sytuacji. Ledwie portier wyszed, otrzymawszy suty napiwek, Darcy wezwaa damy do saloniku. - Zanim zacznie si program, chciaabym porozmawia z kad z was. To dla was wietna okazja, by opowiedzie wampirom o sobie. Wszystko to znajdzie si w programie. Kobiety po kolei zasiaday przed kamerami i opowiaday o swoim yciu, a pniej Darcy zawioza je subow wind pitro wyej, do kuchni mieszczcej si w gwnym apartamencie. Bart je wyprzedzi, by filmowa ich reakcje, gdy prowadzia je do imponujcego holu. - Jak tu piknie - szepna lady Pamela. - Uwielbiam takie schody - oznajmia Cora Lee. -Na takich zmieszcz si obok siebie nawet trzy damy w sukniach balowych! Szerokie korytarze wiody do bocznych skrzyde. Imponujce schody prowadziy na ppitro i tam rozdzieliy si na dwa osobne skrzyda. Galeryjka z balustrad otaczaa cae pitro. W polerowanym yrandol. - Tdy - Darcy zaprowadzia je na ppitro i ustawia w szeregu. marmurze posadzki odbija si krysztaowy

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Witajcie, drogie panie! - Gregori i Bernie weszli do holu. Wyglda na to, e jestecie gotowe. - Owszem. - Darcy zbiega ze schodw i wraz z Maggie schowaa si za operatorami. Daa Gregoriemu znak, by zaczyna. - Szanowne panie, witajcie w programie Najseksowniejszy mczyzna na ziemi - zacz jasnym, czystym gosem. - O ten zaszczytny tytu bdzie walczyo pitnastu uczestnikw. Jako czonkinie dawnego haremu Romana Draganestiego, naleycie do elity wampirycznej Ameryki. Dlatego staniecie si doskonaymi jurorkami tego programu. Darcy obserwowaa ich reakcj na komplementy. Wyprostoway si, dumnie zadary gowy. By to przyjemny widok, bo odprawa Romana bolenie zrania ich dum. - Ksina Joanna Fortescue. - Gregori skoni si nisko. Witam pani. - Dzikuj, pikny panie. - Ksina Joanna schodzia z dumnie zadart gow. - Kr cay czas - szepna Darcy do Barta. W tym miejscu wstawi informacj biograficzn o ksinej Joannie, ale najpierw nieco j wygadzi. Skrzywia si na wspomnienie opowieci Joanny o szkockich barbarzycach. Ksina dorastaa w czasach, gdy Szkocja stanowia zagroenie dla Anglii, ale to byo osiemset lat temu! Jak dugo mona si gniewa? Najwyraniej nawet kilkaset lat. Darcy miaa wraenie, e damy z haremu kurczowo

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

czepiaj si nie tylko strojw ze swoich epok. Ich uprzedzenia take przetrway prb czasu. Ksina Joanna dumnie stana u boku Gregoriego. W redniowiecznej szacie wygldaa jak krlowa podczas inspekcji swoich woci. Gregori skoni si ponownie. - Senora Maria Consuela Montemayor. Witam. Maria Consuela, druga pod wzgldem starszestwa, chodzia take jako druga. - Lady Pamela Smythe-Worthing. Witam. Gregori skoni si wampirzycy z epoki empire. Uniosa rbek sukni schodzc ze schodw. - Panna Cora Lee Primrose. Witam. Cora Lee suna w d, koyszc krynolin. Gregori skoni si ostatniej i najmodszej czonkini jury - Vanda Barkowski. Witam. - Dziki, stary. - Vanda umiechna si obuzersko do kamery i ruszya w d. - Tdy, moje panie. - Gregori poprowadzi je do podwjnych drzwi w zachodnim skrzydle. Weszy do rodka i zajy dwie skrzane kanapy. - Oto sala portretowa. - Gregori wskaza cian za swoimi plecami.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Darcy zapalia wiato i wiata punktowe wydobyy z mroku pitnacie portretw. Sama je wieszaa, siedem w grnym rzdzie i osiem w dolnym. Odruchowo odnalaza wzrokiem swj ulubiony. Malarz zrobi kawa dobrej roboty, cho miaa wraenie, e w rzeczywistoci oczy Adama s bardziej bkitne. Nie wiadomo dlaczego, nie umiecha si i nie prezentowa doeczkw, ale nawet jego powana mina sprawiaa, e wstrzymywaa oddech, ilekro patrzya na portret. Od dwch tygodni zasypiaa, rozkoszujc si wspomnieniem smaku jego ust i ciepa jego ciaa. Musi by silna i trzyma si od niego z daleka, bo inaczej nie wytrzyma i ulegnie pokusie. -Wybierzecie najseksowniejszego mczyzn na ziemi,

posugujc si stworzon przez was list kryteriw - tumaczy Gregori. - Uznaycie, e najwaniejsze, by by bogaty. Po tym programie bdzie. Dalej, chciaycie, by by przystojny, tak wic dzisiaj ocenicie urod kandydatw na podstawie portretw. Maggie wrczy kadej z was pi czarnych orchidei. Pod kadym portretem jest wska peczka. Zoycie kwiat pod portretem mczyzny, ktrego chcecie wyeliminowa. Dzisiaj odpadnie ich piciu. Cora Lee zmarszczya brwi, gdy Maggie wrczya pi czarnych orchidei. - Mamy dzisiaj podj decyzj? W piciu przypadkach? - Tak - odpar Gregori. - Ktra zacznie? Wymieniay spojrzenia.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Ksina Joanna uniosa si powoli, ciskajc kwiaty w doni. - Ja, jako najstarsza. Darcy jeszcze nigdy nie widziaa ksinej tak poruszonej. Wampirzyca z czasw redniowiecza przesza pod portretami. Zaciskaa donie, miadc orchidee. Spojrzaa bagalnie na pozostae damy. - No c - zacza Cora Lee. - Oczywiste, e musimy pozby si Negra. Nie mogabym mie czarnego pana. Mj biedny papa przewrciby si w grobie. - Maura - dorzucia Maria Consuela. - Cicie! - Darcy wysza na rodek. - Drogie panie, nie ycz sobie rasistowskich uwag i decyzji. Dajcie spokj starym uprzedzeniom. Na mio bosk, mamy XXI wiek! - Ju? - Cora Lee przechylia gow. - A wydawao mi si, e nie dalej jak wczoraj skoczyam sto lat. Gdzie si podzia ten czas? - Lata nie maj dla nas znaczenia! - Ksina Joanna patrzya na Darcy z gry. - Tylko miertelnicy mierz czas, bo maj go mao. - Nie mog ci posucha - oznajmia Maria Consuela. - Nie masz pojcia, ile nas, Hiszpanw, kosztowao pozbycie si Maurw ze swojej ojczyzny.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Wspczuj, e w przeszoci cierpiaycie, ale to byo dawno temu. - Darcy nie dawaa za wygran. - I najwyszy czas o tym zapomnie. Nie pozwol, bycie wybieray zawodnikw, kierujc si ras czy wyznaniem. Wytn wszelkie rasistowskie komentarze, jasne? Cora Lee zaprotestowaa. - A mylaam, e mamy wolno sowa. Darcy westchna. - Po prostu uwaajcie na to, co mwicie. Maria Consuela ypna gniewnie. - To samo nam mwili w czasach inkwizycji. Darcy pokrcia gow i odesza. - Zaczynamy - rzucia do kamerzystw. Bart wykona polecenie. Ksina Joanna spojrzaa zaczepnie na damy i zoya pi czarnych orchidei przy piciu portretach. Darcy jkna. - Nie moesz oczekiwa, e wieki uprzedze znikn w jedn noc - szepna Maggie. - Chyba nie. - Darcy z niesmakiem obserwowaa jak jurorki skadaj swoje kwiaty. Tylko Vanda nie kierowaa si kolorem skry, ale i tak j przegosoway. Darcy obserwowaa pi dam, jak wracaj na miejsca umiechnite i dumne. Przemylaa to i dosza do wnioski, e to

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

dobrze. Przeyy setki lat, ale nigdy nie musiay o sobie decydowa. Dzisiaj zrobiy to po raz pierwszy. Owszem robiy jej na zo, ale to i tak wielki krok ku niezalenoci. Miay powody do dumy. Jednak ich rado nie potrwa dugo. Czas na najwiksz niespodziank wieczoru. Przywoaa Gregoriego skinieniem rki. - Gotw na pandemonium? - Podaa mu latark ze specjaln arwk. - Tak, powiedz tylko, ktry to. Wysucha jej i wrci przed kamery. - Czas, ebymy lepiej przyjrzeli si odrzuconym dzisiaj zawodnikom. - Gregori skierowa latark na portret. - Tadayoshi z Tokio otrzyma pi czarnych orchidei i dlatego opuszcza nasz program. Darcy zgasia lamp i na portrecie Japoczyka pojawi si niewidoczne do tej pory biae ky. - liczne - szepna Cora Lee. - Ale obawiaam si, e byby panem srogim niczym ninja. Darcy si skrzywia. Trzeba to koniecznie wyci. - Derek z Filadelfii otrzyma cztery orchidee i on take nas poegna. - Gregori skierowa latark na portret Dereka. Jego ky zalniy w ciemnoci.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Vanda westchna. - Szkoda, e ten czarny Drakula odpada. Taki z niego przystojniak... Darcy si z ni zgadzaa, ale pozostae damy nie. - Cztery orchidee otrzyma te Harsha z New Delhi i on rwnie nas opuci. - W strumieniu czarnego wiata zajaniay jego ky. - Trzy czarne orchidee oznaczaj, e rozstaniemy si take z Ferdynandem z Salzburga. - Gregori powieci w twarz Austriaka i jego ky zajaniay. Lady Pamela westchna. - To gupie. I tak wiemy, e to wampiry. Maria Consuela przesuwaa paciorki raca. - A kto widzia jeden biay kie, widzia ju wszystkie. - Nie byabym tego taka pewna. - Vanda umiechna si pod nosem. Rzeczywicie, jak o tym pomyl, widziaam sporo

pokych. - Lady Pamela si wzdrygna. - Nie ma nic gorszego ni wampir z zaniedbanymi kami. Ksina Joanna zmarszczya brwi. - Bywaj te zakrzywione.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Niektre s dusze od pozostaych - dodaa Vanda. -No, wiecie, rozmiar ma znaczenie. Cora Lee westchna teatralnie. - Mj biedaczek Beauregard, panie wie nad jego dusz, mia najdusze ky, jakie kiedykolwiek widziaam. Gregori poruszy si niespokojnie. - Drogie panie, musimy wyeliminowa jeszcze jednego uczestnika. Seth z New Jersey otrzyma trzy czarne orchidee. Gregori skierowa strumie wiata na jego portret. Damy czekay. Vanda spojrzaa na Darcy. - Gdzie jego ky? - zapytaa lady Pamela - Nie podoba mi si - orzeka Cora Lee. -Traci wosy. - Podobnie jak ky - sapna lady Pamela. - Co jest nie tak z tym obrazem. - Maria Consuela zmruya oczy. - Z obrazem wszystko jest w porzdku - odpar Gregori spokojnie. Zapada cisza. Damy wymieniy niespokojne spojrzenia. Vanda przewrcia oczami zniecierpliwiona ich powolnym myleniem. - O rany! Ciekawe, dlaczego nie ma kw. Pozostaa czwrka jkna.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Nawet Bart si wzdrygn. Mao brakowao, a upuciby kamer. Ksina Joanna zerwaa si na rwne nogi. - Chcecie powiedzie, e wrd uczestnikw by miertelnik? Gregori wzruszy ramionami. - Chyba na to wyglda. Maria Consuela wstaa, przyciskajc raniec do piersi. -Domagam miertelnik? - Tak - potwierdzi Gregori. - Jeden z kilku w programie. Kobiety sapny gono. - To straszne, po prostu straszne! - Lady Pamela nerwowo szukaa soli trzewicych w torebce zwisajcej z nadgarstka. -To skandal! - Ksina Joanna przewiercaa Darcy gniewnym wzrokiem. - Jak miesz bezczeci nasz program obecnoci miertelnych? Vanda wzruszya ramionami. - Niektrzy s sodcy. - Zwyky miertelnik nie ma szans zosta najseksowniejszym mczyzn na ziemi. Sam pomys jest idiotyczny. - Lady Pamela chwycia flaszeczk z chocolood. - Globus mnie dopad. Ksina Joanna ruszya w stron Darcy. si jednoznacznej odpowiedzi. Czy to

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Jak moga? Zaufaymy ci, a ty nas zdradzia. - W rzeczy samej! - Lady Pamela wdychaa zapach fiolki. Najpierw umiecia nas na pitrze dla suby.... A teraz nas obraasz, skazujc na towarzystwo

miertelnikw - dokoczya ksina Joanna. Cora Lee zerwaa si na rwne nogi. - Nie moemy mie miertelnego mistrza! - Wic nie wybierajcie miertelnika - poradzia Darcy. Posuchajcie, wszelkie decyzje s w waszych rkach. To wy decydujecie, kogo wyeliminujecie. - W takim razie powiedz nam, ktrzy s miertelni - zadaa ksina. Darcy pokrcia gow. - Nie mog. Musicie same do tego doj. - To aden problem. - Maria Consuela przesuwaa paciorki raca. - Wyczujemy ich po zapachu. - Ot nie. - Darcy spojrzaa ze skruch. - Wyposaymy ich w specjalny rodek odstraszajcy wampiry i nie rozpoznacie ich po zapachu. Ksina Joanna si naburmuszya. - Bdziemy czyta w ich mylach. - Nie moecie. Podpisaycie kontrakt, ktry tego zakazuje.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- To straszne, po prostu straszne. - Lady Pamela jednym haustem wychylia chocolood do dna. - I co zrobimy? ~ szlochaa Cora Lee. - Nie moemy mie miertelnego pana. - I nie bdziemy. - Ksina Joanna uniosa gow. Darcy chce si zabawi naszym kosztem, ale przekona si, e aden miertelnik nie moe si rwna z wampirem. Wykryjemy ich rwnie atwo, jak pies goczy szkodniki. Maria Consuela skina gow. - Si, to prawda. Wampiry oka si lepsze pod kadym wzgldem. - Oczywicie! - Lady Pamela przycisna rk do piersi. miertelnicy polegn na naszych testach. - Tak jest! - Ksina Joanna przygldaa si pozostaym jurorkom z zacit min. - Posuchajcie mnie! Musimy by czujne i wyeliminowa zagroenie. Zbiy si w ciasn gromadk i zaczy snu plany. - Matko Boska i Jzefie wity. - Maggie spojrzaa na Darcy. - Wiedziaam, e masz jaki powd, eby tu przyj. Zdajesz sobie spraw, co narobia? - Tak. Nienawidz mnie jeszcze bardziej. - Nie. Popatrz na nie. Jeszcze nigdy nie widziaam w nich tylu emocji, tyle pasji. Nadaa sens ich istnieniu.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Darcy

przeszy

lodowaty

dreszcz.

Maggie

na

pewno

przesadza. Lubi dramatyzowa. Rozleg si cichy dwik w jej suchawkach i woya je, by posucha. - Prosz o uwag. - Odczekaa chwil, a Bart skieruje na ni obiektyw kamery. - Przyjedaj uczestnicy.

Rozdzia 11
Austin siedzia na tylnym siedzeniu limuzyny w towarzystwie szeciu innych mczyzn. Czterej z nich na pewno byli miertelni. Przypomina sobie George'a, Nicholasa i Setha z przesucha, no i jeszcze oczywicie by Garrett, obecnie znany jako Garth. Kazano im stawi si w agencji Gwiazdy Jutra o dziewitej wieczorem, z bagaami. Oczekiwa ich tam pracownik Romatech Industries, niski facecik Laszlo Veszto. Wrczy kademu plastikow bransoletk i kaza nosi pod skarpetkami. Plastik musi dotyka skry, tumaczy. Pod adnym pozorem nie wolno im tego zdj podczas programu. W odpowiedzi na ich pytania o sens tego zabiegu wygosi dug tyrad na temat feromonw. O dziewitej trzydzieci przed agencj zjawiy si dwie limuzyny, a w nich kolejnych dziesiciu mczyzn. Austin domyla si, e to inni uczestnicy - tym razem nieumarli. Zdziwio go, e im take niski chemik wrczy bransoletki. Mczyni wsiedli do limuzyn i ruszyli na krtk przejadk do

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Raleigh Place. Austin zauway, e wampiry reagoway inaczej ni zwykle na obecno ludzi - nie byo wszenia i akomych spojrze. Podczas krtkiej przejadki mao kto si odzywa - nikt nie chcia zdradzi si z najmniejsz saboci przed rywalami. Zatrzymali si przed apartamentowcem. Wampirzyca imieniem Maggie powitaa ich i zaprowadzia na gr. Wielki hol wieci pustkami. Maggie ustawia uczestnikw w trzech rzdach na schodach i kazaa czeka, a sama oddalia si korytarzem. Mczyni wymieniali nerwowe spojrzenia, cho aden nie przyzna gono, e si niepokoi. Po chwili w holu zjawi si kamerzysta. Wbieg na schody i sfilmowa kadego z uczestnikw z bliska. Austin si rozglda, ale nigdzie nie widzia Darcy. Po chwili rozlegy si kroki i dobiegy kobiece glosy. Nadchodzio jury. Przed nimi szed tyem kolejny kamerzysta. Wampir Gregori wprowadza panie, zapewne jurorki. Jedn z nich okazaa si Vanda o fioletowych wosach, pozostaych nie zna. Wszystkie nosiy dziwaczne stroje; pewnie s bardzo stare. Austin wyty wzrok. O, jest. Daleko za pozostaymi. Schodzia w towarzystwie wampirzycy Maggie. Wychyli si jeszcze bardziej i mao brakowao, a straciby rwnowag. Bogu dziki, e sta przy porczy, inaczej runby ze schodw. Rany, ale jest adna. Wicej ni adna. Ledwie wesza do holu, zmierzya spojrzeniem wszystkich uczestnikw i zatrzymaa si na nim. Leciutko skin gow i si umiechn. Odwrcia wzrok. Austin wpatrywa si w ni w nadziei, e przycignie jej uwag, ale im

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

duej si jej przyglda, tym bardziej do niego docierao, e celowo patrzy wszdzie, byle nie na niego. -Panowie, witajcie w programie Najseksowniejszy mczyzna na ziemi. Austin przenis wzrok na mwicego. - Jestem Gregori i poprowadz ten program. Wskaza Maggie. - A Maggie zadba o wasze wygody. Austin wrci wzrokiem do Darcy ciekaw, co j czy z Gregorim. Czyby podj si roli prowadzcego bezinteresownie? - Przedstawiam wam pi jurorek naszego programu cign Gregori. - Oto ksina Joanna, Maria Consuela, lady Pamela, Cora Lee i Vanda. Vanda pomachaa. Pozostae damy dygny. Austin znw spojrza na Darcy. Dugo jeszcze bdzie go tak ignorowaa? - Jest was tu pitnastu - cign Gregori - ale zostanie tylko dziesiciu. Nasze szanowne jurorki ju gosoway i wykluczyy piciu z was z dalszego udziau w programie. Najpierw jednak chwila dla sponsora. Zapada cisza. Mczyni wymienili spojrzenia. Austin si domyla, e pewnie na ekranie pojawi si reklam kuchni fusion. - Witamy ponownie. - Gregori umiecha si do kamery. Nadesza chwila prawdy. Zaraz dowiemy si, ktrzy z was ju dzisiaj wrc do domu. - Teatralnie zawiesi gos. - Rozstan si z nami... Tadayoshi, Derek, Harsh, Ferdinand i Seth. Panowie,

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

egnam. Limuzyna czeka, a wasze bagae wkrtce przyjad. Wraz z Maggie zapowadz was do pokoi. Gratulacje. I witamy. egnajc si z Sethem, Austin poczu, e kamie spad mu z serca - jeden czowiek mniej do pilnowania. Rozejrza si po holu i przekona, e wampiryczne jurorki ju wyszy podobnie jak Darcy i kamerzyci. Kurcz, wic to ju? Najwyraniej na dzisiaj skoczyli. Szoferzy wnieli bagae do holu i mczyni podeszli do swoich walizek. Maggie zaprowadzia Austina i piciu innych uczestnikw programu do wschodniego skrzyda. Pokazaa im kuchni, siowni i saun. - Po tej stronie s trzy sypialnie. Musicie mieszka parami. Spojrzaa na kartk, ktr przyniosa ze sob. - A wic: Reginald i Pierre, Garth i George, Nicholas i Adam. Austin i Garrett wymienili znaczce spojrzenia. Dobrze chocia, e nie musz mieszka z wampirem. - A gdzie reyser? - zainteresowa si Austin. - Darcy jest w pokoju kpielowym przy basenie. - Maggie spojrzaa na niego ciekawie. - Czy jest jaki problem? - Nie, skde. - Stumi przeklestwo, zarzuci torb na rami i ruszy tylnymi schodami na drugie pitro. w W pokoju kpielowym? Kto do cholery urzdza sobie gabinet w pokoju kpielowym? Zainstalowa ukryt kamer bibliotece przekonany, e tam urzdzi si Darcy.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

W pokoju kpielowym nie mia nic.

Maggie najpierw zaprowadzia do pokoju Pierre'a i Reinalda, potem zaja si czwrk miertelnikw. Pokj Austia ssiadowa z lokum Garretta. - Kuchnia jest wietnie zaopatrzona powiedziaa Maggie. Codziennie dostarcz wam gorce posiki z restauracji. Z przyczyn bezpieczestwa nie wolno wam wchodzi od cudzych pokoi. Moecie natomiast korzysta z apartamentu, pod warunkiem e co wieczr o wyznaczonej porze stawicie si przed kamerami. Poniewa nadajemy w nocy, radzimy wyspa si za dnia. Austin stumi miech. No pewnie, cze uczestnikw za dnia po prostu nie yje. - Jutro zaczynamy o dwudziestej w bibliotece. Dobranoc, panowie. - Umiechna si na poegnanie i wysza. Mczyni zacignli walizki do sypialni. Austin rzuci torb na ko i wypakowa laptop. Zerkn na Nicholasa. - Nie masz nic przeciwko temu, ebym zaj biurko? -Nie, skde. - Nicholas pooy walizk na posaniu. Umieram z godu. Idziemy do kuchni? - Niestety, mam sporo pracy. Ale nie czekaj na mnie, id. Austin pooy laptop na biurku. - Na razie. - Nicholas by ju w drzwiach.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Uf. W kocu sam. Austin wystuka kod dostpu do kamer, ktre umieci w apartamencie. W zachodnim skrzydle dostrzeg grup mczyzn. Gregori prowadzi ich do pokoi. Pewnie to same wampiry. Gregori poegna si i ruszy w stron schodw. Dokd idzie? Do Darcy? Austin poczu przykre ukucie zazdroci. Sytuacji nie poprawia fakt, e w pokoju kpielowym nie mia kamery, a wanie tam Darcy urzdzia sobie gabinet. Czy bdzie tam spaa? Wczy kamer w holu. Gregori by ju u stp schodw i szed w stron sali portretowej. Austin przeczy kamer . No prosz. Jest tu Darcy. Ten okropny Gregori spotyka si z ni sam na sam. Darcy zdejmowaa akurat portret ze ciany -

prawdopodobnie jednego z wyeliminowanych tej nocy. Przeniosa go w kt pokoju i opara o cian. Wyprostowaa si gwatownie. - Gregori! - Przebiega przez pokj, uciskaa go i

cmokna w policzek. - Bye fantastyczny! By okropny. Austin obserwowa, gdzie jej dotyka, lekkie municie ramion. Dobrze, drewniane koki na razie zostaj w walizce. -Dziki. Fajnie byo. - Gregori zerkn na portrety na cianach. - Zdejmujesz wyeliminowanych? - Tak. - Darcy zdja kolejny obraz. - cigniesz Dereka?

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Pewnie. - Gregori zdj portret i w lad za Darcy zanis go w kt pokoju. - To okropne, jakimi rasistkami s nasze damy. - Straszne! Czeka mnie mnstwo pracy przy montau. - Tak, po uszy tkwi w przeszoci. - Gregori odstawi obraz. - Ale myl, e wietnie sobie z nimi radzisz. - Dziki. - Darcy podesza do pitego portretu. Gregori szed w jej stron i przyglda si malowidom. Zatrzyma si przy jednym i pochyli, by odczyta podpis. - Adam Olaf Cartwright. Kto to jest? Austin zesztywnia. Wstrzyma oddech. Darcy znieruchomiaa na chwil, a potem zdja pity portret ze ciany. Odesza w kt. - To uczestnik, ma si rozumie. - miertelnik czy wampir? Darcy odstawia portret. Wyprostowaa si. - O ile pamitam, ustalilimy, e nie dowiesz si przed czasem. -Wiem, ale...- Gregori ypn gniewnie na podobizn Austina. - Facet gapi si na ciebie przez cay wieczr. Darcy zacisna donie. -Cay wieczr to chyba lekka przesada. Raczej dziesi minut.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- I przez tych dziesi minut nie mg oderwa od ciebie wzroku. Austin zmruy oczy. Masz z tym problem, draniu. Darcy rozemiaa si krtko, sztucznie. - Nie wygupiaj si, pewnie patrzy nie na mnie, tylko w obiektyw. Musz im przypomnie, eby nie zwracali uwagi na kamery i zachowywali si naturalnie. Gregori skrzyowa rce na piersi. - Spotykaa si z nim? - Widziaam si z nim kilka razy w sprawach zawodowych. Austin si oburzy. Ale jak byo przyjemnie, kochanie. Gregori zmarszczy brwi. - Nie chc, eby co ci si stao. Darcy si nadsaa. - Nie obawiaj si, nic nas nie czy. Austin zazgrzyta zbami. Nic? Od dwch tygodni

przeladowao go wspomnienie tamtego pocaunku, dotyku jej piersi, jej ud przy jego udach. A dla niej to wszystko to nic? - Jak tam? - Garrett zajrza do pokoju.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Austin podskoczy nerwowo i szybko ciszy dwik w laptopie. - Jezu, Garrett, uprzedzaj mnie, dobrze? Wolabym, eby mj wsplokator nie wiedzia, co robi. - A co robisz? - Sprawdzam, czy wszystkie kamery dziaaj bez zarzutu. -Super. - Garrett zamkn za sob drzwi i podszed do biurka. - Masz co ciekawego? Kto to? Prezenter i pani reyser? - Tak. Same nudy. - Zrb goniej - poprosi Garrett. - Chciabym to usysze. Austin skrzywi si w duchu i speni jego prob. - Mylaem, e nasze damy rozwal cay budynek, kiedy si dowiedziay o miertelnikach - mwi Gregori. Darcy westchna. - O tak, to by trudny moment. Austin si odpry. Ju nie jest tematem rozmowy. - Mam tylko nadziej, ze szef zrozumie mrukn. - No. - Darcy podesza do drzwi i zgasia wiato. Austin przeczy si na kamer w holu. Dwik by saby, wic podkrci gos. -Mylaem, e bez problemu odrni miertelnikw od wampirw. - Gregori wyszed do holu.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Nie moesz ich wywszy dziki bransoletkom. - Darcy sza za nim. - Dziaaj idealnie. Wampiry te je nosz, efekt placebo. Tym sposobem nawet na basenie nikt si nie zorientuje, kto jest kim. - A niech mnie. - Austin zsun skarpetk i przyjrza si bransoletce. - Mylaem, e to urzdzenie ma nas zlokalizowa, a tymczasem to chemiczny koktajl blokujcy nasz zapach. Garrett skin gow. - Wanie si dziwiem, e wampiry w limuzynie byy takie... obojtne. Austin cign bransoletk. - Jutro dam j Emmie, kiedy przywiezie nam posiki. Niech to zbada. - Oczywicie bez bransoletki bdzie wydziela smakowity zapach. - Na pewno chcesz to zdj? - pyta Garrett. - Zaatwi sobie now, powiem reyserce, e zgubiem. - Pannie Darcy? Nadal uwaasz, e jest czowiekiem? - Tak. Nie wiem, czemu zadaje si z wampirami, ale robi co w jej mocy, eby nas nie poksay. Garrett westchn. - Ja tam nie ufabym jej za bardzo. Pamitasz, co byo w umowie? DVN nie ponosi odpowiedzialnoci za rany kute.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Austin si rozemia. - Nie mam zamiaru takich odnie. -Za to teraz mam wietny pretekst, by poszuka Darcy. Zwaszcza, e wiedzia, gdzie j zastanie. W pokoju kpielowym.

Darcy przechadzaa si po dachu i rozkoszowaa ciepym powietrzem, czua, jak wilgo usuwa napicie, ktre narastao przez cay wieczr. Po obu stronach cieki wzrok kusiy kwiaty w doniczkach - lilie, peonie i inne, bardziej egzotyczne, ktrych nie rozpoznawaa. W jednym z zaktkw krloway re. Pncza tworzyy uk i wabiy do ranego zacisza. Porodku cicho szumiaa fontanna. Gdzie indziej cytrusy i bananowce wabiy do zaktka tropikalnego. Pod wiotk palm czekaa kamienna aweczka. Darcy usiada, zdja buty. To idealne miejsce na sprawdzian dwch kolejnych cech dobrych manier i umiejtnoci oratorskich. -Darcy! Zobaczya, e w jej stron idzie Maggie. - Cze. Panowie ju si wprowadzili? - Tak. miertelnicy mieszkaj razem, tak jak chciaa.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Dziki. Nie wiem, jak poradziabym sobie bez ciebie .- Majc Maggie do pomocy, moga trzyma si od miertelnikw z daleka. Czy raczej jednego miertelnika. Maggie podesza bliej. Szczerze mwic, wanie o tym chciaam z tob

porozmawia. Jutro wieczorem mam si stawi w DVN na kolejne przesuchanie. - Ach, tak, rzeczywicie. - Darcy umiechna si ciepo. Nie martw si, wietnie ci pjdzie. Maggie si skrzywia. - Strasznie si denerwuj. Zagram scen z Donem Orlandem. Mam nadziej, e przypadn mu do gustu. - Na pewno. - Darcy stumia jk. Nie powie przyjacice o romansach Dona Orlanda z Corky, Tiffany i Bg jeden wie iloma innymi. Nie mogaby zniszczy jej marze. Maggie bya niepoprawn optymistk i zawsze wierzya, e wszystko uoy si jak trzeba. I cho Darcy nie podzielaa tego pogldu, do tej pory nie zdawaa sobie sprawy, jak bardzo polega na niezachwianej wierze Maggie. Pki przyjacika wierzy w szczliwe zakoczenie, pty czystko jest moliwe. - Myl, e jutro bdziemy krci tutaj. - Darcy wstaa, podniosa buty. Maggie sza obok niej. - Chcesz testowa ich maniery tutaj?

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Tak, pomylaam sobie... aj! - Darcy polizna si na kauy. - Nic ci nie jest? - Maggie pomoga jej odzyska rwnowag. Nie chod w rajstopach, bardzo tu lisko. -Tak, i mog je podrze. Chwileczk. - Darcy cigna rajstopy i wsuna je do buta. - Wiesz, dokadnie tego nam trzeba. Zrobimy porodku wielk kau i zobaczymy, co zrobi panowie, eby uchroni pantofelki dam. - wietny pomys. Bdzie jak w tej historii, w ktrej sir Francis Drake rozoy peleryn, by krlowa moga przej such stop. - No wanie. - Darcy sza boso. - Urzdzimy tu cay tor przeszkd. A przewodniczc jury bdzie jutro lady Pamela. Nikt tak jak ona nie zna si na dobrych manierach. Maggie prychna. - To prawda. Wyszy ze szklarni. Znalazy si na klatce schodowej. Maggie otworzya drzwi. - Id na pitro dla suby. Zajrzysz do naszego saloniku? - Nie, dziki, jestem wykoczona. Powodzenia jutro. - Dziki. - Maggie znikna za cikimi drzwiami.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Darcy zmruya powieki i rozkoszowaa si chodn bryz na twarzy. Pierwsza noc za ni. Czas si odpry, westchna i posza do pokoju kpielowego. Plusk wody przycign jej uwag. W basenie kto pywa, mskie ciao przecinao wod. Podesza bliej. Stanowi idealne poczenie wdziku i siy. Mia mocne plecy i szerokie barki. Minie gray przy kadym ruchu. Dugie, silne nogi mciy wod. To na pewno miertelnik. Wampir nie miaby takiej

opalenizny, zreszt takie pikno nie trwa wiecznie. Nawet najcudowniejszy zachd soca znika po kilku minutach. Dla tego mczyzny ulotny. Poczua zy pod powiekami. Wampiry niczego nie rozumiej. Uwaaj, e s pikne, bo wiecznie mode. Nie pojmuj, e modo i pikno trac urok, gdy s skradzione, a gdy trwaj bez koca, zupenie nikn. Mczyzna dopyn do krawdzi basenu i odgarn mokre wosy z twarzy. Darcy wstrzymaa oddech. No tak, moga si spodziewa, e to bdzie on. Buty wysuny si z jej doni i upady na posadzk. Odwrci si i umiechn. Ugiy si pod ni kolana. Odepchn si od brzegu i pyn w jej stron. Zerkna na pokj kpielowy. Jeli odejdzie, wyjdzie na tchrza. Ale do cholery, za wszelk cen chciaa si trzyma od niego z daleka. Opar opalone ramiona na krawdzi basenu. nadszed wanie ten moment, zenit punkt kulminacyjny jego modoci, siy i wdziku - tym pikniejszy, e

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Cze, Darcy. Wystarczyo, by Adam wypowiedzia jej imi, a ogarno j przyjemne ciepo. Jednoczenie staa si lekka, jakby moga polecie do soca i ju nigdy nie marzn. -Cze. - Woda jest super. Moe wskoczysz? Naburmuszya si. - Nie wiem, czy zauwaye, ale jestem ubrana. - Owszem, zauwayem. Nie mogem oderwa od ciebie wzroku. Poczua ciepo w policzkach. Szczerze mwic, wanie o tym chciaam z tob

porozmawia. Nie moesz na mnie patrze, bo zazwyczaj jestem bardzo blisko kamery. Przechyli gow. Nie spuszcza jej z oczu. - Ale tutaj nie ma kamery. Tylko my dwoje. - A ja mam jeszcze mnstwo pracy. Dobranoc. - Schylia si po buty. - Jak si zdejmuje t sukienk? Ma suwak z tyu? wyprostowaa si gwatownie. Zapomniaa o butach. - Sucham? - eby si wykpa, musisz zdj sukienk.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Nie bd si kapa. Woda jest za zimna. - Och. W takim razie...- Pooy donie na krawdzi i podcign si, napinajc minie ramion. Darcy cofna si o krok. Otworzya usta z wraenia. Wyprostowa si powoli. Na opalonej skrze lnia woda. Drobne strumyki spyway po pagrkach mini, wybieray najatwiejsz drog wrd muskuw. Wosy na piersi przywary do skry. Byy ciemne jak niesforna czupryna, na ktrej woda zgasia zote pasemka, za ktrych spraw oglda jak soneczny bg. Tej nocy by bardziej mroczny i jeszcze bardziej zagraa jej spokojowi ducha. - Znajdziemy cieplejsze miejsce. - Szed w stron jacuzzi. Darcy bez sowa chona go wzrokiem. Nikt nie okreliby jego bokserek mianem seksownych, ale mokry materia przylega do ciaa. Gdy j min, z ca wyrazistoci uwiadomia sobie, jak nisko opady na biodrach. Przywieray do poladkw, odsaniay gr mini przy kadym kroku. Zsuny si tak nisko, e widziaa doeczki u nasady plecw. O Boe, to oznacza, e ma w sumie cztery doeczki. Wszystkie cztery i ca reszt chciaa sobie dokadnie obejrze. Poszed do jacuzzi, wcisn guzik i woda zabulgotaa z echem zanurzy si w bbelkach. - Super! - Para nad jacuzzi niosa obietnic ciepa i komfortu kres chodu, ktry drczy j od czterech lat. - No, chod, Darcy kusi.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Boe, to diabe wcielony. Wiedzia, jak j kusi i drczy zarazem. Podesza wolnym krokiem. - Gdybym bya jurork, wygraby w przedbiegach. Ale nie jestem, wiec nie marnuj czasu. - Mam w nosie wygran. A czas z tob nie jest zmarnowany. Chod tutaj, to ci to udowodni. Westchna. - Dobrze ci idzie. Ale to bez sensu. - Skoczy si tylko pragnieniem czowieka, ktrego nie moe mie. - Bez sensu? - Zmarszczy brwi. - A przyja? Rozemiaa si. - Bdziemy przyjacimi? Ju to kiedy syszaam. Umiechn si. - Ja te. Ale mwi powanie. Darcy, naprawd nie chcesz czasami z kim pogada? Jak mogaby si zwierzy miertelnikowi, e yje wrd wampirw? - Niestety. - Odwrcia si na picie. - Poczekaj. - Rzuci si przez ca dugo jacuzzi i ciepa woda obmya jej stopy. - Musz ci co powiedzie, chodzi o t bransoletk na kostk. Spojrzaa na niego.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Tak? - Ja... Zgubiem j, nie wiem jak ani kiedy. Czy to wane? Przekna lin. I to bardzo. Podstawowy rodek

bezpieczestwa w jego wypadku. - Dopilnuj, by dosta now. - Co to dokadnie jest? - Patrzy na ni niewinnie. - Laszlo wam nie mwi? Adam wzruszy ramionami. - Co o feromonach i atrakcyjnym zapachu. - No wanie. - A Adam pachnia przecudownie, zmysowo. Usid na chwil. - Poklepa krawd. - Zanurz nogi, odpr si. Masz za sob cik noc. Umiechna si. - Nie dajesz za wygran, co? - Nie, jeli chodzi o ciebie, nie. - On te si umiecha. - Ale bd si trzyma z daleka. - Odsun si w najdalszy kraniec jacuzzi. Darcy zdja byszczcy akiet i odoya na leak. - No dobrze, na chwilk. - Usiada ostronie, uwaajc eby nie pozaciga jedwabnej sukni na szorstkim cemencie. Najpierw zanurzya same stopy, ale ciepa bulgoczca woda bya tak cudowna, e zmoczya nogi po kolana.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Sukienka podjechaa do poowy ud. - Przyjemnie? - zapyta mikko. -Tak. - Wszystko poszo dzisiaj dobrze? W programie? -Tak. - Nocujesz w pokoju kpielowym? A to dra. -Tak. -Sama? -Tak. Umiechn si. -Jeste dzisiaj bardzo zgodna. Stumia miech. - Tak. - Zaraz zapyta, czy spdzi z nim noc, przekonany, e odpowie tak. - Bya kiedy zakochana? Zamrugaa. Tego si nie spodziewaa. - Tak, chyba tak. - Westchna. - Sama nie wiem. Moe po prostu chciaam by zakochana. - A on? Kocha ci?

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Twierdzi, e tak. Bylimy razem przez rok, podczas studiw. Wydawao mi si, e jestemy zarczeni, aleWzruszya ramionami. - Jak wida, bylimy odmiennego zdania. - By idiot, skoro pozwoli ci odej. - Wydaje mi si, e by po prostu za mody, by si wiza Adam si upiera. - By idiot. - Ostre sowa, nie uwaasz? - Nie. Kady, ktry pozwala ci odej, jest idiot. - By po prostu niedojrzay. - Innymi sowy, gupi. Rozemiaa si. - No dobrze, by gupi. - O dziwo, poczua si wspaniale, gdy tylko to powiedziaa. - Czyli teraz czas na pytanie za milion dolarw: czy ty jeste mdry? Umiechn si leniwie, pokazujc doeczki. - Wystarczajco. Niestety, yje w innym wiecie. Naprawd nie powinna z nim flirtowa. Tylko e nie sposb mu si oprze. Musi jednak tego dokona... Przysun si bliej. Dotkn podbicia jej lewej stopy.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Mog zrobi ci masa stp? - N... - Sowa utkwiy jej w gardle, jego silne palce nacisny stop. O rany, jest wspaniay. - Tak, poprosz. Powoli zatacza palcami kka na jej stopie. - Przyjemnie? Z westchnieniem zamkna oczy. -Tak. Delikatnie masowa jej palce u ng. - Program wietnie ci idzie. Komplement rozgrzewa jak promie soca. - Dzikuj. Zaj si praw stop. -Mog zdradzi ci sekret? Uniosa powieki. -Nie mw tylko, e jeste seryjnym morderc Z umiechem kontynuowa masa. - Nie. Nie wiem, czy mi uwierzysz, ale jestem bardzo... wraliwy. Westchna. - Nie jeste gejem, nie uwierz po tamtym pocaunku.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Jego oczy rozbysy. - Jeste pewna? Moe powinna si utwierdzi w tym przekonaniu? Jeszcze jedna prbka? Rozemiaa si. - Kobieciarz z ciebie. - To prawda. A jeli chodzi o mj sekret... - Przesun donie w gr, masowa jej minie ydek. Uniosa pytajco brwi. - Podrywasz mnie, ale to aden sekret. Opar policzek o jej kolano. - Sekret jest taki, e wyczuwam emocje innych. - Znasz si na mowie ciaa? - Nie. - Spojrza na ni ze smutkiem. Wyczuwam emocje. Odsuna si. - Empatia? - Tak. - Podszed bliej, przywar piersi do jej ng. - A wiesz, co wyczuwam w tobie? - To chyba jasne. - Spojrzaa na niego z ukosa. - Ale niech zgadn. Masz nieodparte wraenie, e chc i z tob do ka. Umiechn si. - Mylisz, e dalej ci podrywam?

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Skina gow. - Ale masz dodatkowy plus za oryginalno. Pocaowa j w lewe kolano. - Dziki. Ale naprawd mam wraenie, e utkwia gdzie, gdzie wcale nie chcesz by. Zesztywniaa. Jezu, moe naprawd ma rozwinit empati. Przyglda si jej uwanie. - To prawda, Darcy? Potrzebujesz pomocy? Z trudem przekna lin. - Ja... nie, wszystko w porzdku. - Nie chcesz mi niczego powiedzie? Jej oczy wypeniy si zami. Co takiego, zjawi si rycerz w lnicej zbroi. Los jest okrutny. Dlaczego nie poznaa go przed czterema laty? By ucielenieniem jej pragnie. Wszystkim, o czym marzya. Sta tu przed ni. Gorca woda kapaa jej na uda. Pragna stopi si z nim w jedno. Dotkn jej barkw. - Pomog ci. Wstaa. Przewyszaa go o gow, bo staa na podwodnej aweczce przy krawdzi jacuzzi. Spojrzaa na niego z gry i wplota palce w jego wosy. - Adam, jeste wszystkim, czego pragn, ale ju za pno.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Nie. - Obj j w talii i cign z aweczki. - Nigdy nie jest za pno. Zanurzy si w gorc bulgoczc wod i pocign j za sob. Wreszcie pozbya si resztek oporw.

Rozdzia 12
Austin posadzi j sobie na kolanach i obsypa pocaunkami. Zmierza w stron jej ust. Odwrcia do niego twarz i oboje stanli w ogniu. Ich jzyki si spotkay. Objli si mocno. Wci jednak byli zbyt daleko od siebie. Unis j lekko i zadar jej sukienk, by moga usi na nim okrakiem. Tulili si do siebie, przywara do niego piersiami. Wyczuwa jej nierwny oddech, gdy draa w jego ramionach. - Skarbie... - Bdzi ustami po jej szyi. Rozpaczliwie pragn, by mu zaufaa, ale gdzie po drodze pragnienie to przerodzio si w co jeszcze, co silniejszego. Chcia, eby go pokochaa. Chcia j chroni. Chcia zatrzyma j przy sobie na zawsze. Dotykaa jego barkw i plecw. - Jeste taki pikny. Z umiechem potar brod o jej mikkie wosy. - Wstyd si. Ukrada mi tekst. Odsuna si odrobin.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Ty si wstyd, e zacigne mnie tu w mojej najlepszej sukience. - Zaraz temu zaradzimy. - Poszuka suwaka na jej plecach. Kiedy przesun doni wzdu jej krgosupa, wyprya si w uk. Umiechna si przekornie. - Zdajesz sobie spraw, e tej sukienki nie mona pra w gorcej wodzie. - Wic zaraz wczymy pukanie w zimnej. - cign jej sukienk przez gow i cisn do basenu. Darcy si rozemiaa. - wietnie. Chlor. Doskonay pomys. Wbi wzrok w mokry stanik, ktrzy przywar do jej skry. - Jestem zadowolony z efektu. - Musn sutek kciukiem. Nabrzmia pod jego dotykiem. Darcy jkna i zamkna oczy. Caowa jej szyj, a gdy dotar do ucha, szepn: - Chc ci smakowa. W odpowiedzi obsypaa pocaunkami jego policzki. Zakada, e to zgoda. Caowa j gboko. Krew szumiaa mu w uszach. Jego czonek nabrzmia, domaga si uwagi. Rozpi jej stanik i cisn na cementowe podoe. Powiew wiatru wzbi tumany pary, spowi Darcy nierzeczywistym obokiem. Idealne zjawisko, zbyt pikne, by byo prawdziwe.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Uniosa powieki. - Co si stao? Przez chwil wydawao mu si, e jej oczy maj czerwony blask, ale to pewnie tylko gra wiate. Przecie na fotografiach nawet on ma czerwone oczy. - Jeste idealna. - Zamkn jej piersi w doniach i pochyli gow, by je pocaowa. Czu bicie jej serca. Puls dudni mu w uszach. Narasta. Obj j w talii i unis tak, e jej piersi znalazy si na wysokoci jego ust. Obj sutek wargami i zacz ssa. Darcy z jkiem wygia si w uk. Przytuli j do siebie. Wsun rce za majtki i zapa j za poladki. Instynktownie koysaa si, ocierajc o niego. Obawia si, e eksploduje. Zacisn zby, przywar

policzkiem do jej piersi i stara si odzyska samokontrol. I wtedy zda sobie spraw, e noc nagle pojaniaa. A huk w uszach to nie rozszalae ttno. Spojrza w gr i si skrzywi. Nie sposb nie rozpozna charakterystycznego warkotu. Nagle jasny promie reflektora rozwietli jacuzzi. - Co? - Darcy zesztywniaa. Chciaa unie gow, ale Austin j przytrzyma. - Nie patrz. - Wyta wzrok w olepiajcym wietle. -To helikopter. - Co? - Posaa mu nieprzytomne spojrzenie. - Helikopter.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Tak. - Austin zakl. - Powinienem by go usysze. - O rany! - Darcy zakrya usta drc doni. - Prosiam Berniego, eby zaatwi helikopter, ale nie mylaam, e zdy na dzi. To straszne! Straszniejsze ni mylaa. Austin domyla si, e zaoga helikoptera ich filmowaa. Wepchn j do wody i kucn tak, e nad powierzchni wystaway tylko ich gowy. Krc nas. Pod adnym pozorem nic patrz w gr. Jkna. - Jestem skoczona. Nikt mnie ju nigdy nie zatrudni. - Zaufaj mi, poradzimy sobie. - Jak? Jestem niemal naga! - Przyniosem rcznik kpielowy. Poczekaj tu, sied w wodzie i nie patrz w gr. - Dobrze. - Otulia si ramionami i schylia gow. Austin wyszed z jacuzzi i podszed do leaka, na ktrym zostawi rcznik. Odwracajc gow od helikoptera, wrci do jacuzzi i zasoni rcznikiem Darcy. Wstaa, owina si caa. Helikopter by ju tak blisko, e powiew z wirnikw szarpa rcznikiem i przyprawia Darcy o dreszcze. Skulia si, pochylia gow.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Poczekaj. - Wzi bolerko z leaka i narzuci jej na gow, potem podnis jej stanik i buty. Na koniec wyowi sukienk z basenu. Helikopter cigle nad nimi wisia. Promie wiata ledzi kady krok Austina. Odda Darcy mokr sukienk i dostrzeg przeraenie na jej twarzy. - Nie przejmuj si! - przekrzykiwa haas silnika. Nie wiedz, kim jeste! Gdzie mieszkaj jurorki? - Na pitrze dla suby, trzy poziomy niej. Spojrza na drzwi do klatki schodowej. - Dobrze. Pjdziemy tam i wszyscy pomyl, e jeste jedn z nich. Pniej wrcisz do pokoju kpielowego. - Dobrze. Austin ruszy w stron schodw. Oko reflektora towarzyszyo im cay czas. Austin opuci wzrok. Mia rdo wiata za plecami i jego ciao rzucao dugi cie. Zatrzyma si gwatownie. Darcy take. - Co si stao? Sta jak wryty, nie by w stanie odpowiedzie. Nie by w stanie oddycha. Krew odpyna mu z gowy. Ziemia zadraa pod nogami. Zatoczy si.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Nic ci nie jest? - Chciaa go dotkn. Odskoczy. Nie, to niemoliwe. Ponownie spojrza na ziemi. Jego cie, doskonale widoczny, zdawa si z niego kpi, nabija z jego gupoty, zalepienia. - Adam? - Wydawaa si zmartwiona. Cholera, dlaczego martwi si o niego? To ona ma problem. Darcy Newhart nie ma cienia. Nie yje. - Nic ci nie jest?! - Staraa si przekrzycze huk wirnikw. Z trudem przekn lin. - Id sama. Ja... sprawdz, czy wszytko zabralimy. -Innymi sowy, czy nie zostawi adnego dowodu, e zadawa si z wrogiem. -Dobrze. - Podbiega do drzwi i znikna na klatce schodowej. Drzwi w brzuchu. O rany, byt nekrofilem! Caowa si z trupem. Nagle zda sobie spraw, e helikopter si oddala. Rozejrza si i zobaczy swoje klapki przy leaku. Zabra je i przeszed si po dachu. Ksiyc zdawa si z niego kpi, przypomina koszmarn prawd. Darcy to demon nocy. Nie! zatrzasny si gono. Sta nieruchomo przy

akompaniamencie warkotu cholernego helikoptera. Burczao mu

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Cisn klapek w stron ksiyca. Znikn za murkiem. Pobieg w stron ciany i rzuci drugi klapek. -Nie, do cholery! Bieg schodami w d. Uwiadomi sobie, e nie wytrzyma nocy pod tym dachem, nie w pobliu tylu wampirw, nie teraz, gdy wie, e jego Darcy... Zjecha wind na parter, wybieg na zewntrz, na chodnik. Nie zwraca uwagi na szorstki beton pod stopami. Bieg, a znalaz si w Central Parku. Bieg a obla si potem i zabrako mu tchu. Opad na awk. Cholerny wiat. Nie ucieknie przed straszn prawd. Darcy jest wampirem.

- Chyba popeniam straszny bd - Darcy staa w pokoju Vandy, dygoczc w mokrej bielinie i rczniku. - Trzymaj - Vanda podaa jej suchy rcznik, - Wytrzyj si, ja poszukam jakich ciuchw - przeszukaa szuflad. -Chyba bd dobre. - Rzucia Darcy biae majtki. - Jaki bd? - Nadmiernie spoufaliam si z Adamem w jacuzzi. Vanda szeroko otworzya oczy.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Och. W takim razie... - Upucia bia bielizn i wyja czerwone jedwabne stringi. - Te bd lepsze. Darcy prychna wzia biae i woya. - le zrobiam. Chyba straciam rozum. - Skarbie, to si nazywa podanie. - Vanda znalaza koszulk i spodnie od piamy - Nie ma w tym nic zego. - Jest! - Darcy woya koszulk. - To miertelnik. Nic z tego nie bdzie. - Przycupna na ku Vandy. Przyjacika usiada obok. - Zaley ci na nim? Oczy Darcy zaszy zami. - Prbowaam to stumi. Wiem, e aden trway zwizek nie ma szans. - Jeli jest mio, wszystko jest moliwe. - Nie to. - Darcy pokrcia gow. Vanda wstaa. Zacza przechadza si po pokoju. - Opowiadaam ci kiedy o sobie? -Nie. - Darcy otara zy. Vanda zawsze suya jej wsparciem, ale niewiele o sobie mwia. - Pochodz z maej wioski niedaleko Krakowa, z rodziny wielodzietnej. Bylimy biedni. Kiedy moja mama umara w 1935 roku, wychowywaam modsze rodzestwo.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Pewnie byo ci ciko - westchna Darcy. Vanda wzruszya ramionami. - Najgorsze dopiero nadchodzio. Gdy niemieckie czogi

szy na nasz wie, mczyni stanli do walki. Ojciec baga, ebym ucieka z dwiema modszymi siostrami. Spakowaam troch jedzenia i uciekymy w gry. Ju nigdy wicej nie widziaam ojca ani braci. Darcy zamrugaa szybko, eby opanowa zy. - Przykro mi. - Droga okazaa si zbyt mczca dla mojej trzynastoletniej siostry - cigna Vanda. - Kiedy w kocu znalazam niewielk jaskini, Frania ledwo sza. Oddaam jej resztki jedzenia i wody. Marta, pitnastoletnia, posza po wod i ju nie wrcia. Chciaam jej szuka, ale baam si, e jeli odejd, Frania umrze. W kocu jednak musiaam pj. Doszam do strumienia, nabraam wody i szykowaam si do powrotu, gdy zapad zmrok. Wtedy z zaroli wysza Marta. Tak si ucieszyam na jej widok, a ona tylko staa, blada, z dziwnym wyrazem twarzy. Podbiega do mnie tak szybko, e nawet si nie zorientowaam. Pchna mnie na ziemi i wbia mi ky w szyj. Byam pprzytomna, gdy zaniosa mnie... nagle bya bardzo silna... do ogromnej jaskini i przedstawia wampirowi, ktry j przemieni. Tej nocy Sigmund przemieni i mnie. Darcy si wzdrygna. - Strasznie mi przykro.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Vanda przysiada na ku. - Nastpnej nocy wrciam do modszej siostrzyczki- chcc zobaczy, co z ni. Umara. Sama. - O nie. Straszne. - Darcy dotkna jej ramienia. W oczach Vandy zalniy niewypakane zy. - Tamtej nocy znalazam suszne zastosowanie dla godu, ktry nka mnie co noc. ywiam si krwi nazistw, wielu z nich zabiam tam, na poudniu Polski. Darcy przekna lin. - To okropne, e tyle wycierpiaa. Vanda prychna. - Mylisz, e oczekuj wspczucia? Nie. Opowiadam ci o tym, bo byabym gotowa przey to wszystko jeszcze raz, gdyby to zwrcio mi siostr. Jeli kochasz Adama, ciesz si tym uczuciem. Mio jest najwaniejsza. Mio jest wita.

W poudnie nastpnego dnia Austin wszed do kuchni w apartamencie i zasta tam Emm. Podgrzewaa chiszczyzn. Poda jej obrczk. - Musimy to zbada. - Nie ma sprawy. -Wsuna obrczk do torebki i zmierzya go wzrokiem. - Okropnie wygldasz.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Okropnie si czuj. - Usiad. Naoya na talerz krewetki w sosie sodko-kwanym z ryem i postawia przed nim. - Chcesz pogada? - Nie. - Zauway siniak na jej ramieniu. - Co ci si stao? - Maa szamotanina. Nic powanego. Zmruy oczy. - Znowu bya na polowaniu, tak? - Jedz, zanim wystygnie. - Prosiem, eby nie chodzia sama. Wzia si pod boki. - A kto ze mn pjdzie, skoro ty z Garrettem siedzicie tutaj? Alyssa si do tego nie nadaje. -Poczekaj, a skoczymy, to kwestia tygodnia czy dwch. Zacisna usta. - Nie lubi czeka. Zreszt, sama sobie wietnie radz. - Zabia nastpnego? - Co zabia? - do kuchni wszed George. Emma si umiechna.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Karalucha w pralni. Ale nie martw si, wrc ze rodkiem owadobjczym. - Dobrze. - George naoy sobie solidn porcj. - Nienawidz karaluchw. - A ja wszelkiego robactwa. - Emma spojrzaa znaczco na Austina. Robactwa. Doda Darcy do tej listy pasoytw. Cholera. Co robi? Jak doda Darcy do listy wampirw? Staaby si celem atakw, obiektem eksterminacji. Czy nie wystarczy, e ju raz j zamordowano? Przypomnia sobie jej reportae, ktre tak bardzo przypady mu do gustu. Bya taka mdra, taka radosna, taka pena ycia. - Nie jesz - zauwaya Emma. - Straciem apetyt. - I serce. Cholera. Rzeczywisto staa si koszmarem. Czy Darcy odbiera to tak samo?

Przy pomocy kamerzystw Darcy zorganizowaa w cieplarni tor przeszkd. Bernie dosypa ziemi do kauy, eby byo wicej bota. - Wie pani co, pani Newhart? Mamy ju ujcie z powietrza. Wymieni znaczce spojrzenia z drugim kamerzyst. Bart zarechota i odsun donice od kauy.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Darcy przygldaa si im uwanie. W ogle na ni nie patrzyli. - Tak szybko udao si wam wynaj helikopter? Bernie prychn. - Facet mwi, e najbliszy wolny termin ma za trzy miesice, ale wystarczya odrobina hipnozy i zmieni zdanie.- Bart si rozemia. - No. I nawet nam za to nie policzy. Darcy si skrzywia. Nie cierpiaa, gdy wampiry ingeroway w ludzkie myli. - Wiec wszystko si udao? -No, ba. Fantastycznie. Bernie ypn na Barta

porozumiewawczo. Dobrze. Darcy odetchna z ulg. Nie ypali na ni. Chyba nie zdaj sobie sprawy, e to ona bya kobiet w jacuzzi. - Hej, jest tu kto? - Lady Pamela zajrzaa do cieplarni. Kazano mi tu przyj. - Tak. - Darcy oprowadzia j po szklarni, tumaczc, na czym polega zadanie. - Nie obawiaj si, bd tu obok razem z kamerzystami. Lady Pamela nerwowo ciskaa chusteczk. - A gdzie pozostae damy? - Obserwuj wszystko z waszej bawialni. Podczylimy kamery do telewizora w salonie. Wszystko zobacz i usysz.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- A po wszystkim zdecyduj, kogo eliminujemy? - Tak. Dwch zawodnikw. - Darcy ruszya z lady Pamel w stron klatki schodowej. - Dzisiaj ty jeste najwaniejsza. Pozostae damy zapewne zaufaj twojej ocenie. Lady Pamela z namysem kiwaa gow. -Zrobi wszystko, co w mojej mocy, by wykry tych przebrzydych miertelnikw, ebymy mogy ich wyeliminowa. Darcy schodzia z ni po schodach. -Twoim wychowania. - Rozumiem, ale to oczywiste, e najgorsze maniery maj miertelni. Darcy westchna. - No tak. - Znalazy si w apartamencie. - Gregori wezwa zawodnikw do sali bilardowej. Wskazaa ssiednie pomieszczenie. - S tam. Bart i Bernie pospieszyli za nimi z kamerami. Lady Pamela wesza do sali i dygna przed uczestnikami. - Witam panw. Darcy obserwowaa ich, stojc w progu. Niektrzy ukonili si szarmancko. Szukaa wzrokiem Adama. Sta obok Gartha i przyglda si pozostaym mczyznom z dziwnym wzrokiem. zadaniem jest oceni ich maniery i sposb

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

By zy? Co go zdenerwowao? - Dobry wieczr - zacz Gregori. - Dzisiaj wszyscy udacie si na przechadzk jeden? - Ja! - Przed szereg wystpi wampir. Gregori zajrza do folderu. - Lady Pamelo, jako pierwszy towarzyszy ci Roberto z Buenos Aires. Lady Pamela dygna. - To dla mnie przyjemno. Roberto ruszy z ni do schodw. Bernie ich wyprzedzi, filmowa z przodu, Bart i Darcy szli z tyu. Na schodach lady Pamela upucia chusteczk. Roberto podnis j i wrczy jej, skaniajc si nisko. Pokona tor przeszkd bezbdnie. Wrcili do sali bilardowej po zawodnika numer dwa. Otto z Dusseldorfu szczyci si potnym karkiem i barami siacza. Darcy w mylach nazywaa go wampirem na sterydach. Najwyraniej planowa spdzenie wiecznoci na siowni. Na schodach podnis chusteczk i wrczy damie. Potem znaleli si w cieplarni. -Ojej! - Lady Pamela zatrzymaa si przed kau.- I co teraz? po cieplarni w towarzystwie lady Pameli. Wylosowalicie numery, ktre okrel kolejno. Kto ma numer

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Ja, sehr wielka kaua. - Otto najwyraniej zapomnia o miniu w gowie. - Och, wolaabym nie brudzi sobie trzewikw. - Pamela wydawaa si bezradna, co w jej wypadku nie wymagao szczeglnej gry aktorskiej. - Niech si fraulein nie martwi. Jest z ni Otto. - Unis j tak gwatownie, e pisna. Ja, ja, mam wspaniae muskeln, prawda? Darcy przewrcia oczami. Lady Pamela zachichotaa. Otto pokona kau i szed dalej. - Przepraszam bardzo... - Lady Pamela umiechna si sodko. - Czy mgby mnie pan postawi? - Ale fraulein jest leciutka jak pirko. Otto zapomnia, e j niesie. - Postawi j na ziemi. - Otto jest sehr silny. -Napi muskuy. - Ojej.-Lady Pamela dotkna bicepsu. - To imponujce. - Wszystkim paniom podobaj si muskuy. - Puci oko. Fraulein jeszcze sama si przekona. Darcy zakrya usta, eby stumi jk niesmaku. Otto pokona tor przeszkd i odprowadzi lady Pamel do sali bilardowej. Z numerami cztery i pi startowali Ahmed z Kairu i Pierre z Brukseli. Obaj wietnie poradzili sobie z torem przeszkd. Jako

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

szsty wystpi Nicholas z Chicago, jeden ze miertelnikw. Byskawicznie podnis chusteczk lady Pameli. Gdy doszli do kauy, Nicholas cign marynark i rzuci w boto. - Och, jake szarmancko! - Lady Pamela z uznaniem obserwowaa jego poczynania. - Pani pozwoli? - Wzi j na rce, stan na marynarce i si polizn. Rozoy ramiona. Lady Pamela runa z wrzaskiem na ziemi i wyldowaa w kauy. - Och! - Zerwaa si. - Popatrz na mnie! - Caa bya umazana botem, grudki ziemi przywary do sukni. - Niezdarny prostak! To straszne, po prostu straszne! Darcy skrzywia si w duszy i pozwolia lady Pameli piekli si przez dobrych pi minut. Bd co bd awantury zwikszaj ogldalno. - No dobrze. - W kocu wkroczya do akcji. przebierz si i wr, ebymy mogli kontynuowa. Pocigna nosem. -Dla ciebie jestem lady Pamela. - Oddalia si w kierunku schodw. -Nicholas, ty te si przebierz. - Podaa mu ubocon marynark. Zwiesi smtnie ramiona. Boto spywao na bia koszul i spodnie. Pamela,

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Nie wygram tego miliona, co? - Jurorki zdecyduj. - Darcy odprowadzaa go wzrokiem. Czekajc na lady Pamel, pomylaa, e to idealny moment na chwil przerwy i biograficzn not Pameli. P godziny pniej wampirzyca wrcia do sali bilardowej w nowej sukni. Zaproszono zawodnika numer siedem. By to Adam.

Rozdzia 13
Austin domyla si, co bdzie musia zrobi. Co nie znaczy, e mia na to ochot. Kusio go, by zachowa si jak kompletny dupek i da si wyrzuci z programu. To zagodzioby cierpienie, jakiego dowiadcza, przebywajc w pobliu Darcy. Widzia j nawet teraz, staa koo kamerzysty. Sysza jej cudowny gos. Nie mg jej jednak mie. Darcy jest trupem. Skoni si lady Pameli. - Dobry wieczr. Wskazaa schody. - Moe si przejdziemy? - Z przyjemnoci - mrukn. Poda jej rami, by pooya na nim martw zimn do.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Weszli na schody. Jeden z kamerzystw szed przed nimi, Darcy wraz z drugim zostaa z tyu. -Pikn mamy dzi pogod - zacza lady Pamela wyniosym gosem. - Uwielbiam letnie wieczory. -Owszem. - Frustracja podchodzia mu do garda. Mia dosy udawania. - Ale letnie noce s za krtkie. -To prawda. W zimie mamy wicej czasu. Znaleli si na ppitrze. Austin zerkn za siebie. Darcy przygldaa mu si z dziwn min. No c. -Moe w lecie powinna pani uda si na pkul poudniow. - Wspinali si po schodach. - Tam teraz jest zima. -Naprawd? Lady Pamela spojrzaa na niego z

zainteresowaniem. - Czyby mieli tam dusze noce? -Pewnie. A na Antarktydzie noc trwa p roku. Podobno pingwiny wietnie si ubieraj. Lady Pamela zachichotaa. -Ale z pana guptas! Przecie na Antarktydzie nikt nie mieszka! - U szczytu schodw upucia chusteczk. - Ojej. Austin podnis j, poda damie i otworzy drzwi. -Dzikuj bardzo. - Wysza na dach. - A pan, by pan kiedy na pkuli poudniowej?

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Nie, wikszo czasu spdziem w Ameryce i Europie Wschodniej. - Prowadzi j do cieplarni. -Och. Urodzi si pan w Europie? -Nie, pracowaem tam. -Jakie to fascynujce. W jakiej profesji, jeli mog zapyta? A co mu tam. Umiechn si do wampirzycy. -Byem szpiegiem. Rozemiaa si perlicie i uderzya go w rami. -Ale pan opowiada bzdury. Zerkn za siebie. Darcy spojrzaa na niego sceptycznie. -Och. - Lady Pamela zatrzymaa si przed kau. - I co teraz? -Prosz za mn. - Austin wszed na drewnian kadk midzy dwiema donicami. Lady Pamela nie ruszya si i staa z bezradn min. Zacisn zby. Bdzie musia dotkn jej zimnego martwego ciaa. - Pani pozwoli. Zapa j w tali i przenis nad kau i postawi na suchym cemencie. - Bardzo panu dzikuj. To byo szalenie sprytne. Stumi jk. Z ca pewnoci nie wymagao to wiedzy. Najwyraniej celem tego testu jest przekona si, ktry z nich najlepiej zaopiekuje si band gupich truposzek.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Kolejny problem pojawi si, gdy doszli do kamiennej aweczki pod miniaturow palm. Lady Pamela oznajmia, e chce usi, cigle jednak staa i dopiero wtedy zauway, e na aweczce s suche licie. Zgarn je i pooy na siedzisku swoj marynark. Lady Pamela umiechna si z wdzicznoci. Austin przysiad koo niej. Darcy i cholerny kamerzysta podeszli bliej. Drania go ta sytuacja. Co takiego: musi flirtowa z wampirzyc, a jego pikna martwa Darcy wszystko syszy. -Lady Pamelo, musz przyzna, e nigdy nie widziaem rwnie piknych kreacji jak pani. Rozpromienia si. -Och! Jakie to uprzejme z pana strony. -Nie ma o czym mwi. Uwaam, e to aosne, e kobiety ubieraj si po msku. - Darcy staa kilka krokw dalej w koszulce i drelichowych bojwkach. Skrzyowaa rce na piersi i ypna gniewnie. -Zgadzam si w zupenoci. - Lady Pamela wstaa. Pjdziemy jeszcze kawaek? Re tak piknie pachn. Austin podnis marynark z awki, wytrzepa j i ruszy za wampirzyc do ogrodu ranego. -Och, jak chciaabym mie tak r szepna. No pewnie.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-A jaki kolor? Umiechna si do niego. - Rowa byaby cudowna. - Nie ma sprawy. - Obszed wielk donic, a wypatrzy rowy pczek. Zerwa kwiat i zanis lady Pameli. Westchna. -Oby nie miaa za duo kolcw. Zrozumia aluzj. Starannie odama kolce. Ostatni okaza si bardzo uparty. W kocu go oderwa, ale przy okazji skaleczy si w palec wskazujcy. -Ojej. - Oczy lady Pameli zrobiy si wielkie jak spodki. - Czy to... krew? -To nic takiego, tylko zadrapanie - odpar sucho i wrczy jej r. Upucia j na ziemi i podesza do niego. -Poka mi, panie, ten palec. Oblizaa si. Austin si cofn. -Nic mi nie jest, to tylko ukucie. Jej oczy zalniy. -Pozwl, e ulecz twoj ran pocaunkiem. - Wycigna rk. Odskoczy. Wyszczerzya zby.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Tylko sprbuj. -Cicie! - Darcy natychmiast znalaza si midzy nimi. Pamelo, id do siebie i zjedz co. Zaraz poczujesz si lepiej. Jurorka posaa Darcy grone spojrzenie i pocigna nosem. -Dla ciebie, lady Pamela. - Odwrcia si i wysza. Darcy odetchna z ulg. - Adam, chod ze mn. U siebie mam apteczk. Spojrza gniewnie. - Nic mi nie jest. Zerkna na kamerzystw. - Panowie, wracamy do sali bilardowej. Po przerwie lady Pamela bdzie gotowa. Oddalili si. - Chod. - Darcy wycigna rk do Austina. Cofn si. Zmarszczya brwi. -Bardzo ci prosz. Odwrci wzrok. Jej widok sprawia mu bl. Jak mia pogodzi si z jej mierci, skoro cigle j widzi? -To nic takiego. Nie ponosicie odpowiedzialnoci za rany kute, pamitasz? Westchna.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Owszem, ale wolaabym jednak, eby nikomu nic si nie stao. Za pno. Mia zamane serce i cierpia tak bardzo, jak nigdy wczeniej. - Tdy. - Prowadzia do pokoju kpielowego. Szed za ni niechtnie. Minli basen. Zerkn na jacuzzi. Cholera. Spojrzaa na niego z niepokojem. - Prowadzie dziwn rozmow z lady Pamel. Na temat dugoci nocy? Czy Darcy podejrzewa, e wie o istnieniu wampirw? O niej? C, to pech. Pozwolia si pocaowa, i to nie raz. Niby kiedy zamierzaa podzieli si z nim informacj, e jest trupem? - Tak tylko gadaem. Darcy uniosa brwi. - Dlaczego? Czyby nagle zaczo ci zalee na wygranej? - Mam w nosie wygran. Zaczynam si zastanawia po co w ogle tu jestem. Otworzya drzwi. - Wydawao mi si... - Przymkna oczy. Ale najraniej si myliam.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Wydawao jej si ,e jest ni zainteresowany? By, do cholery, pki nie pozna prawdy. Wszed do rodka. To pomieszczenie penio zarazem funkcj saloniku i kuchni. Biae rattanowe meble z poduchami w egzotyczne kwiaty. Papiery na stole kuchennym. Poprzedniej nocy w drodze na basen wlizn si tu i zainstalowa kamer nad drzwiami. Jeszcze jej nie wczy. Ostatnie, na co mia ochot, to patrze, jak Darcy pije krew albo zapada w miertelny sen. - Tutaj. - Podesza do kuchenki wyposaonej w mikrofalwk i lodwk. Odkrcia wod. - Opucz palec. Wsun do pod lodowaty strumie. Podaa mu rcznik. - Co jest nie tak, czuj to. Nawet na mnie nie patrzysz. Wzruszy ramionami. Wytar do. -Naprawd nie lubisz, kiedy kobieta nosi spodnie? -Nie, po prostu powiedziaem to, co lady Pamela chciaa usysze. Darcy zesztywniaa. Zmarszczya czoo. - Wic to tak? Mwisz kobietom to, co chc usysze? Odoy rcznik na szafk. - Musz ju i. - Potrzebny ci plaster. - Otworzya apteczk. - Niepotrzebny. To gupstwo!

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

W jej oczach zapon gniew. - Rzeczywicie, gupstwo. - Rozerwaa opakowanie. Austin by wcieky. Cholera jasna, nie wiedzia, e jest trupem, kiedy z ni flirtowa. A ona, owszem. Powinna bya go powstrzyma. - Daj palec. - Wycigna rk. Cofn si. - Daj plaster. Cisna go na st. - Prosz bardzo, rad sobie sam. - Dobrze. - Mocowa si z opatrunkiem, usiujc przyklei go lew rk. Spojrzaa gniewnie. -Nie rozumiem ci. Cigle mnie wypytujesz i zachowujesz si, jakby wiedzia za duo. - Tylko tak ci si wydaje. - Czyby? W kko od ciebie sysz, e powinnam ci zaufa i wszystko powiedzie, a kiedy w kocu czuj, e mog ci zaufa, ty si odsuwasz. Zacisn zby. - Nie odsunem si. Nadal tu jestem. - Nawet na mnie nie spojrzysz, nie dotkniesz. Co si stao?

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Przyklei w kocu plaster. - Nic. Ja... uznaem, e to nie ma sensu. - Ty uznae? Ja nie mam tu nic do powiedzenia? Nie. Ty nie yjesz. - Do zobaczenia. - Ruszy do drzwi. - Adam! Dlaczego mi to robisz? Zatrzyma si przy drzwiach i obejrza za siebie. Serce ciskao mu si w piersi... Do diaba. Miaa zy w oczach. I to przez niego. Trupy nie pacz. Sza w jego stron. - Skoro jeste taki wraliwy i empatyczny, powiedz mi, co teraz czuj. Po jej policzku spywaa za. Bolaa go jak n wbity w serce. Odwrci wzrok. - Nie mog. - Nie moesz? Czy nie chcesz przyzna, e cierpi przez ciebie? Wzdrygn si. - Przykro mi. - Wybieg na zewntrz, do schodw, bo uwiadomi sobie, e nie jest gotw na spotkanie z pozostaymi

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

wampirami. Wlizn si do cieplarni. Chcia by sam. Usiad na awce i ukry twarz w doniach. Niby jak miaby przyzna, e rani Darcy? Martwi nie cierpi. Nie pacz. Nie wygldaj, jakby zamano im serce. Cholera jasna. Jak ma sobie z tym poradzi? Jeli przyzna, e Darcy cierpi, musi zarazem przyzna, e yje. I pogodzi si z faktem, e jest wampirzyc. A jego zadaniem jest zabijanie wampirw. Co za baagan. Szkoda, e nie wiedzia tego wczeniej, przygotowaby si, nie spotyka z ni. A niech to. Co za kabaa. Wszyscy mu mwili, e jest jedn z nich. Ona sama go odpychaa, ale nie sucha. To nie jej wina. To on z uporem maniaka ignorowa dowody, bo straci dla niej gow. Teraz musi zmierzy si z faktami. Zakocha si w wampirzycy.

Darcy zamkna za nim drzwi i rozdygotana opara si o nie. Z trudem oddychaa. Dray jej nogi. Ciko osuna si na zielon wykadzin. Sprawi jej bl. Naprawd si w nim zakochaa. Nabraa si na jego gadk. Mwi kobietom to, co chc usysze. Dra. Okazaa si aonie atwa. Przez minione cztery lata byo jej cigle zimno, czua si samotna i nieszczliwa, wic ulega

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

pierwszemu, ktry oferowa ciepo i mio. Z jej oczu popyny zy, ale otara je, czujc narastajc zo. Jak mia j tak potraktowa? Przecie nie dalej jak wczoraj mwi, e tylko idiota pozwoliby jej odej. No c, w takim razie Adam jest idiot we wasnych oczach. I dobrze mu tak. Wstaa z trudem. Musi wraca do pracy - nie moe jej straci. Ale do diaba, wanie zamano jej serce. Nie moe znw na niego spojrze. I nie moe straci go z oczu. Dziki niemu jej tak zwane ycie znowu nabrao sensu. Od czterech lat wegetowaa w mroku. Przy zdrowych zmysach utrzymyway j trzy promyki wiata - Gregori, Maggie i Vanda. A potem w jej ycie wdar si Adam, jasny jak soce Adam, Apollo, zapowied wiata i ycia. Ale okazao si, e to tylko namiastka, e to tylko on si z ni drani. Nigdy ju nie dowiadczy ycia, nie bdzie z Adamem. Wiedziaa to od samego pocztku. A jednak si w nim zakochaa. Chciaa uwierzy, e mio pokona wszelkie przeszkody, e jest wita, jak powtarzaa Vanda. Z jej oczu spyna za. Nie moe go zobaczy, nie teraz. Zesza schodami dla suby na pitro dam. Siedziay w saloniku, pogrone w rozmowie. Lady Pamela sczya gorce chocolood. Na ekranie telewizor Darcy zobaczya Gregoriego i uczestnikw programu w sali bilardowej. Byli tam take kamerzyci, rejestrujcy rozmowy o programie. -Dobrze si czujesz? - Vanda obserwowaa Darcv spod zmruonych powiek.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Tak - skamaa w nadziei, e nie wida, e pakaa. Nie moga przecie sprawdzi tego w lusterku: oto jedna z wikszych wad wampirycznej egzystencji. Inne minusy: stracia rodzin, oszczdnoci i prac. Cholera, stracia cae ycie przez ten gupi sekretny wiat. Gdyby Connor nie troszczy si tak bardzo o zachowanie jego istnienia w tajemnicy, teleportowaby si z ni do szpitala, a nie do domy Romana Draganestiego. Moe przeyaby. Teraz ju nigdy si nie dowie. Za pno. - Gotowa? - zwrcia si do lady Pameli. - Czeka jeszcze dwch uczestnikw. -Naprawd musz? - Jurorka si skrzywia. - Jestem ju bardzo zmczona. No i wiem, kogo wyeliminujemy. -My te - wczya si Cora Lee. - Wykluczymy tego bufona, ktry upuci lady Pamel w boto. Damy zgodnie kiway gowami. - I Maura - sapna Maria Consuela. - Ahmeda? - upewnia si lady Pamela. - By bardzo grzeczny. I piknie, mwi. - I na dodatek jest bardzo przystojny dorzucia Vanda. - Tak jest - Lady Pamela odstawia filiank. - Jako drugi odpadnie Antonio z Madrytu. Strasznie sepleni. - No pewnie, e sepleni! - uniosa si Maria Consueia. - Ma kastylijski akcent.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- No c, po angielsku brzmi to po prostu miesznie - orzeka lady Pamela. - Ten czowiek powiedzia mi, e ,,pafn godko jak kwiatufek. Ksina Joanna si wzdrygna. - Obymy nie miay pana z wad wymowy. Maria Consuela si naburmuszya. - A kiedy ja zdecyduj, kogo usuwamy? -Wkrtce przyjdzie twoja kolej zapewnia Darcy. -

Wyznaczyam ci na przewodniczc jury przy ocenie cechy numer dziewi: siy. - Darcy ze zdumieniem stwierdzia, e te kobiety, ktre jeszcze wczoraj bay si podj jakiejkolwiek decyzji, teraz si do tego garn. - Och, popatrzcie tylko. - Cora Lee wskazaa ekran telewizora. - Kto to? Darcy spojrzaa w tamt stron i a zaparo jej dech w piersiach. Jeden z kamerzystw by na dachu i filmowa wntrze cieplarni przez szklane panele. Adam siedzia skulony na awce, z twarz doniach. - To chyba Adam. - Vanda spojrzaa na Darcy z ukosa. Cora Lee westchna. - Biedaczek. Wydaje si bardzo nieszczliwy.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Dlaczego nie pozwolia mi skosztowa jego krwi? burkna lady Pamela. - Od razu wiedziaabym, czy to wampir, czy miertelnik. - To jeden z nas - orzeka ksina Joanna. - Na pewno. Zbyt wiele wiedzia o naszych nocach. - To byo dziwne. - Vanda i Darcy wymieniy zaniepokojone spojrzenia. Darcy zascho w gardle. Wrcia wzrokiem do ekranu telewizora. dotyku? - Zgadzam si - orzeka Maria Consuela. - Adam to na pewno wampir. Darcy westchna. - Skoro ju wiecie, kogo chcecie wyeliminowa, zapraszam na ceremoni. Wecie dwie orchidee z lodwki i za pi minut spotkamy si w holu. Skiny Ustawia gowami. w Darcy dwch pojechaa szeregach wind na i zaprosia Adam masowa sobie czoo. Czyby odkry jej tajemnic? Czy to dlatego nagle nie mg na ni patrze, znie jej

wszystkich do holu. Wysaa Gregoriego po Adama i kamerzyst. mczyzn imponujcych schodach, a sama szybko odesza na bok, eby nie sta tam, gdy przyjdzie Adam. Pi jurorek wkroczyo do holu z dumnie uniesionymi gowami. Ustawiy si pod wielkim yrandolem.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Panowie - zacz Gregori. - Dwch z was poegna si dzisiaj z programem. Limuzyna ju czeka. Dowiecie si, czy przysza wasza kolej, gdy otrzymacie czarn orchidee. Gotwi? Skinli gowami. Bernie filmowa z bliska ich twarze. - Jeszcze jedno, zanim zaczniemy - doda Gregori. - Wzrosa nagroda gwna. Najseksowniejszy mczyzna na ziemi otrzyma dwa miliony dolarw. Kobiety westchny gono. Bart rejestrowa ich reakcje. Bernie koncentrowa si na mczyznach. - Lady Pamelo, zapraszam. - Gregori da znak, by podesza bliej. Niosa dwie czarne orchidee. -Cieszy nas, e niedugo poznamy lepiej tych, ktrzy zostan. A teraz wrcz kwiaty. - Zaczerpna gono tchu. - Nicholas z Chicago. Nicholas, ju w czystym garniturze, podszed do niej i przyj orchide. - Przepraszam, e ci upuciem. - Wrci na schody wysucha wyrazw wspczucia kolegw. - Antonio z Madrytu - oznajmia lady Pamela. Hiszpan przyj kwiat ze zrozpaczon min. - Tak mi pfykro.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Darcy zerkna na Adama. Tylko on wydawa si smutny wrd pozostaych mczyzn. Poszed do swojego pokoju, nie ogldajc si za siebie. Jurorki, prowadzcy i kamerzyci ruszyli do sali portretowej czekaa ich dzisiaj jeszcze jedna niespodzianka. - Dwa miliony dolarw! - Cora Lee si rozpromienia. -Nasz nowy pan bdzie obrzydliwie bogaty! - Tak, ale musimy dopilnowa, eby to na pewno by wampir - zauwaya ksina Joanna. - Och, Darcy, prosz, powiedz, e po dzisiejszym odcinku nie zostanie aden miertelnik! - poprosia lady Pamela. - Nie mog. - Darcy wyja latark z sejfu. Podaa j Gregoriemu i szeptem poradzia, w jakiej kolejnoci ma demaskowa zawodnikw. Zgasia wiato. Kobiety usiady na kanapach wpatrzone w portrety. Gregori podszed do ciany. - Wyeliminowaycie Antonia z Madrytu. - Zawieci na jego portret i zaraz ukazay si biae ky Hiszpana. - Ojej. - Lady Pamela si skrzywia. - A byam pewna, e wampir nie moe sepleni. - A take Nicholasa z Chicago. - Skierowa strumie wiata na jego portret. Kobiety wpatryway si z napiciem. Nic si nie zmienio.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Tak jest! - Cora Lee zerwaa si na rwne nogi. - To miertelnik! - Udao si! - Lady Pamela wstaa energicznie. - Wykryam miertelnika. Kobiety objy si ze miechem. Gregori otworzy butelk bubbly blood. - Trzeba to uczci. - Wla alkohol do siedmiu kieliszkw, rozda damom i Darcy, wreszcie sam sign po jeden. - Moje gratulacje! - Wznis toast. - Jestecie coraz blizej wyboru nowego pana. I to bardzo bogatego pana. Kobiety ze miechem stukay si kieliszkami. Kamerzyci filmowali ich rado. - Nie pijesz. - Gregori spojrza na Darcy. - A powinna. To bdzie wspaniay program. Darcy spojrzaa na mieszanin krwi i szampana w swoim kieliszku. wietny, rzeczywicie. Pomaga byym damom z haremu znale nowego pana. Pomaga im stan na nogi i zacz decydowa o wasnym losie. Ale bez Adama to wszystko nie miao sensu.

Austin obserwowa witujce wampiry w swoim laptopie. Odkd Nicholas odpad, szpiegowanie okazao si o wiele atwiejsze.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Garrett zaglda mu przez rami. - Wic o to im chodzi. Usiuj wykombinowa, kto jest czowiekiem, eby si go pozby. To pewnie tumaczy, dlaczego ta bransoletka jest taka wana. Austin podcign nogawk, by na ni spojrze. Maggie przyniosa mu j tu po zachodzie soca i kazaa natychmiast zaoy. - Tak. - Garrett opar si o krzeso Austina i pochyli by lepiej widzie. - Co oni pij? - Mieszank, syntetyczn krew i co jeszcze - patrzy, jak Darcy unosi kieliszek, upija yk, oblizuje usta. Usta, ktre caowa. Pieci. Cholera. Zerwa si tak szybko, e krzeso przewrcioby si, gdyby Garrett go nie zapa. Podszed do okna, wyjrza. W ciemnoci widzia niewiele, tylko swoje odbicie w szybie. Darcy nie ma na nawet odbicia. Cholerny wiat. Czy naprawd wszystko musi mu

przypomina, e on yje, a ona nie? e jest nieumara? Za dnia martwa, w nocy ywa jak on. Do ywa, by go drczy. Nadal jest pikna. Mdra. Nadal jest jego Darcy. - Co nie tak? - zapyta Garrett. - Wszystko. - Austin przechadza si nerwowo. To strata czasu. Nie dowiemy si tu niczego wanego.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Poznaem nazwiska wielu wampirw, a kilka dni temu nie mielimy nawet tego. - Mielimy si z nimi zaprzyjani i dowiedzie czego o Shannie. Nic z tego. - Co prawda Austin musia przyzna, e pierwsz cz zadania wykona. Tylko e w Darcy ramionach zupenie zapomnia o Shannie. - Trudno si zaprzyjani ze stadem mordercw - mrukn Garrett. - Daj spokj. Kobiety s nieszkodliwe. Chc si tylko stroi i mie kogo, kto o nie zadba. Przecie s na granicy ez, jeli postpisz nie tak, jak trzeba. Garrett prychn. - Mikniesz. A mczyni? Te s nieszkodliwi? Rozmawiaem z nimi dzisiaj. Roberto ma fabryk

aluminium gdzie w Argentynie. Otto prowadzi w Niemczech siowni. - Cho Austin nie pojmowa, jak mona czy zdrowy tryb ycia z... no c, ze mierci. Garrett si skrzywi. - Pewnie cigle popeniaj przestpstwa. Id o zakad, e posuguj si kontrol umysu, by okrada ludzi. - Wic czemu tak bardzo chc zdoby nagrod? - Nie wiem - przyzna Garrett. - Ale gdyby skoczya si syntetyczna krew, zaraz by si na nas rzucili.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Austin pokrci gow. Ale czy on nie zrobiby tego samego, gdyby od tego zaleao jego ycie? - Rzecz w tym, e na razie pij syntetyczn krew. Wic nikt nie ma zamiaru krzywdzi ludzi. A tymczasem naprawd niebezpieczne wampiry wcz si po Central Parku i dosownie w tej chwili szukaj ofiar. A my tu spacerujemy z damami. - Takie mamy zadanie. - Gupie zadanie! Powinnimy by w Central Parku i chroni niewinnych przed atakiem! - Nie moemy odej. Nadal jest tu George. Nie moe zosta bez ochrony. I wiesz, e nie moemy zlekceway rozkazu Seana. Austin wrci do okna. Oczywicie Garrett mia racj. Ale nie dowiedzia si niczego o Shannie. Mia tylko list wampirw, ktre Sean zgadzi z najwiksz przyjemnoci. Jak mgby doda do niej Darcy? To oczywiste, e chcia uciec. - Wychodz z sali portretowej. - Garrett wczy obraz z holu. - Kobiety id do kuchni. O rany! - Co si stao? - Austin wrci do biurka. - Prowadzcy znikn Dosownie rozpyn si w powietrzu. - Pewnie si teleportowa. Do siebie. Garrett wskaza posta na ekranie. - To pani reyser?

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Tak. - Austin podszed bliej. Darcy staa w holu sama. Zaciskaa donie. Podesza do schodw, zatrzymaa si. Spojrzaa na drzwi wejciowe i ponownie na schody. - Co ona wyprawia? - zastanawia si Garrett. - Usiuje podj decyzj. - Austin poczu, jak mocno bije mu serce, gdy wesza na schody. Co ona robi? Na pitrze schody rozwidlay si - do wschodniego skrzyda i do zachodniego. Czy wybiera si do wschodniego? Do niego? Stana na ppitrze, niezdecydowana. Jezus, Mario! Moe lepiej niech pjdzie do wampirw. To jej wiat. - Idzie do nas - sapn Garrett. Serce Austina tuko coraz szybciej. Prosz, przyjd do mnie. O czym on myli, do cholery? Nie moe przecie zwiza si z wampirem. Garrett by ju przy drzwiach. - Id do siebie. - Wyszed. Austin wczy obraz z kamery na pitrze we wschodnim skrzydle. Wdzia, jak Garrett znika za drzwiami. A po chwili w korytarzu pojawia si Darcy. Sza w stron jego pokoju. Rozczy i zamkn komputer. Czego chce? By dla niej okrutny wtedy na dachu. Powinien obawia si tego spotkania. Powinien odmwi rozmowy. Ale sama myl, e do niego idzie, napawaa go radoci.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Rozdzia 14
Pytania nie daway Darcy spokoju. Po co skazywa si na dalsze mki? Przecie widziaa Adama siedzcego na awce. W chwili, jak mu si wydawao, samotnoci, odkry swoje prawdziwe uczucia. Cierpia tak samo jak ona. Poniewa sama decydowaa o przydziale pokoi, wiedziaa dokadnie, kto gdzie mieszka. Uniosa rk, eby zapuka i znowu si zawahaa. To miertelnik. Niech odejdzie. Nie ma prawa wciga go w wiat wampirw. Wczeniej czy pniej pozna prawd. O ile jeszcze jej nie zna. I wtedy bdzie mia do niej al, tak jak ona do Connora. Cofna si. Jeli go kocha, powinna pozwoli mu odej. Kocha? Czy go kocha? Drzwi si otworzyy. Zabrako jej tchu. Sta w progu. Patrzy na ni. Mia zmierzwione wosy, by bez marynarki. Rozpita koszula odsaniaa fantastycznie uminione pier i brzuch. I jego oczy - pene blu i pragnienia. I zrozumiaa: tak, kocha go. Opar si o framug. -Wydawao mi si, e syszaem kroki. Skina gow. Teraz, gdy ju tu bya, wszystkie sowa, ktre sobie przygotowaa, rozpyny si bez ladu. cign brwi. Najwyraniej mia ten sam problem. - Jak tam palec? - Skrzywia si. Co za idiotyczne pytanie.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Chyba przeyj. To wicej ni ona moe powiedzie o sobie. Cholera. Jak to uj w sowa? A tak przy okazji, zauwaye moe e jestem wampirzyc? - Powiedziaem ci dzisiaj straszne rzeczy. - Patrzy na ni smutnym wzrokiem. - Bardzo przepraszam. Nie chciaem ci zrani. Miaa zy w oczach. Zamrugaa, by si ich pozby. - Ja te przepraszam. Powiedziaam dzisiaj za duo. - Nie przypominam sobie. - Byam nieprzyjemna. Kcik jego ust unis si lekko. - Nic nie szkodzi. Miaa powd. Zasuyem sobie na to. Zasuguje na wicej, ni ona moe mu da. Cofna si. - O co chodzi z jurorkami? - zapyta. Zamrugaa szybko. - Jak to? - Dziwnie si ubieraj. Jedna wyglda jak blond Scarlett O'Hara, inne to chyba uciekinierki ze redniowiecznego skansenu. - Och. - Splota donie. - Przyznaj, maj dziwaczny gust, ale ich zdaniem tak wyglda strj wieczorowy. A propos, jutro oceni wasz gust. - Miaa nadziej, e nie zauway, jak byskawicznie

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

zmienia temat. Dobrze chocia,

nie zamaa zasad. Wszyscy

uczestnicy ju wiedzieli, e jutro strj odegra wielk rol. I taniec. Adam wzruszy ramionami. - Nie mam fraka. - To nie szkodzi. Wystarczy garnitur, ten sam, ktry dae dzisiaj. Wygldae wspaniale. - Dobry Boe, zachowuje si jak zauroczona nastolatka. - Musz ju i. Zmarszczy brwi. - Jeli chodzi o taniec... - Tak? Przewodniczc jury bdzie Cora Lee. - Blond Scarlett? - Tak. -Darcy si umiechna. - Pewnie zayczy sobie walca albo polki. To jej ulubione tace. - Wic za hip-hopem nie przepada? Darcy rozemiaa si nerwowo. - Nie. Pozostali uczestnicy wicz teraz walca. - Ja nie zamierzam. - Dobrze znasz walca? Parskn. - W ogle nie znam walca.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Och. - Posmutniaa. A zatem jutro bdzie jego ostatnia noc w programie. Chyba e... - Moe ja... - Nie, nie zrobi tego. - Co: ty? Nauczysz mnie walca? - Nie mog. Przykro mi. - Wiem. - Umiechn si smutno. - To byoby nie w porzdku wobec pozostaych uczestnikw, tak? Westchna. - No wanie. - Jeste bardzo uczciwa, prawda? - zapyta mikko. Z trudem przekna lin. W jednej sprawie, w ktrej naprawd powinna by wobec niego uczciwa, nie moga zdoby si na szczero. - Czasami prawda jest zbyt trudna. - Wiem - jego spojrzenie przybierao na intensywnoci. Nage ogarna j fala gorca. Ciepo j wypeniao, ogrzewao chd, zalewao martwe serce przyjemnym ar erem. Gorczka sigaa jej twarzy, rozpalaa policzki, oszalaa. Zamkna oczy i rozkoszowaa si tym uczuciem. Jak on to robi? Jakim cudem rozpala j samym spojrzeniem, jeszcze nikt nigdy tak na ni nie dziaa. Ale te adnego mczyzny nie kochaa tak jak Adama. -O Boe. - Oderwa si od framugi, przeczesa wosy palcami. - Stao si co?

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Pokrci gow. - Nie. Tak. Sam nie wiem. - Skrzywi si. - Jutro pewnie odpadn. - A chcesz tego? - Sam ju nie wiem. Strasznie to wszystko skomplikowane. Wydawa si bardzo poruszony. Darcy kusio, by zajrze do jego umysu i przekona si, co jest nie tak. Jeszcze nigdy tego nie robia. Unikaa wampirycznych sztuczek - lewitacji, kontroli umysu, teleportowania. Nie chciaa mie z tym nic wsplnego. Zwaszcza z czytaniem w mylach. To pogwacenie cudzej prywatnoci. - Hm... bdzie mi przykro, gdy odpadniesz. Skin gow. - Tak musi by. To najlepsze wyjcie. Odetchna gboko. Adam ma racj. To najlepsze wyjcie. - A wiec jutro ju ci tu nie bdzie. -I by moe nigdy wicej ci nie zobacz. Resztki ciepa si rozpyny. Zostaa tylko chodna pustka. - Wyjad zaraz po rozdaniu orchidei. Wic poegnajmy si... teraz. Przekna lin. - Do widzenia. - Wycigna rk.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Zmarszczy brwi. Cofna si i opucia do. Nie chce jej dotkn. Jakim cudem jej martwe serce tak bardzo boli? - Darcy. - Zapa j za ramiona i musn ustami jej skro. Do widzenia. - A potem odwrci si i zamkn za sob drzwi.

Nastpnego wieczoru Austin woy ciemnoszary garnitur i srebrzysto-niebieski krawat. Dzisiaj ju na pewno odpadnie z programu. Spakowa si. Odjedzie limuzyn i nigdy wicej nie zobaczy Darcy. Boli jak diabli, ale tak bdzie najlepiej. Poszed do biblioteki z Garrettem i George'em. W programie zostao piciu wampirw - Otto z Dusseldorfu, Ahmed z Kairu, Roberto z Buenos Aires, Pierre z Brukseli i Reginald z Manchesteru. Gregori tumaczy, co ich dzisiaj czeka, gdy szli imponujcymi schodami. Jedna z jurorek zjawia si w towarzystwie kamerzystw, Darcy i Maggie. Darcy wygldaa piknie, jak zawsze, cho miaa na sobie zwyk koszulk i dinsy. Przez dusz chwil patrzyli sobie w oczy, potem Darcy odwrcia wzrok. Przewodniczc jury bya tym razem wampirzyca, ktr nazywano ksin Joann. Rzeczywicie wygldaa jak redniowieczna wadczyni, cho jej ksistwo zapewne ju dawno przestao istnie. Miaa ocenia ich wygld - strj i postaw. Przyzywaa ich po kolei krlewskim tonem. Kady zgodnie z poleceniem schodzi ze schodw i przechadza si po holu, stawa pod kandelabrem i pozowa, odwraca si na picie i wraca na miejsce.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Czuj si jak na pokazie mody - mrukn Austin. - Albo konkursie piknoci - doda Garrett. -Tylko nie to - jkn Austin. - Jeszcze tylko brakuje wystpu w strojach kpielowych. - Garth z Denver! - zawoaa ksina Joanna. Garrett wyprostowa si i z lekkim umiechem zszed ze schodw. Austin rozwaa, czy nie zjecha po porczy, ale kiedy przysza krokami. Darcy staa przy drzwiach wpatrzona w niego. W wietle yrandola jej oczy lniy. Czyby zy? Wydawaa si zarazem smutna i szczliwa. Smutek malowa si w jej oczach, ale na jej ustach by pogodny umiech. Kocha go, wyczyta w jej mylach poprzedniej nocy. A teraz jej mina zdradzaa, e kocha go nadal, cho bardzo przez to cierpi. Umiechn si lekko i zawrci do biblioteki. Gdy znaleli si tam wszyscy uczestnicy, Gregori wyjani, e kolejna konkurencja, taneczna, odbdzie si na dachu. Koo cieplarni rozgoci si kwartet smyczkowy. Stroili instrumenty. Klasyczne instrumenty. Zatem nie ma co liczy na wspczesne tace. Usunito wszelkie sprzty, eby tancerze mieli do miejsca midzy basenem a skrajem dachu. jego kolej, zachowa si jak naley. Nie chcia zdenerwowa Darcy. Zszed ze schodw i pokona hol dugimi

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Gregori uczestnikw.

podpali

pochodnie

spojrza

na

zebranych

- Panowie, moecie taczy ze wszystkimi jurorkami, ale kady z was musi co najmniej raz poprosi Cr Lee - Wskaza blond Scarlett. To ona jest teraz przewodniczca jury. Cora Lee umiechna si sodko. - To zaiste czarujcy wieczr. Muzycy zagrali walca. Pierre poprosi Cr Lee do taca i po chwili wirowali po caym tarasie. Roberto poprosi lady Pamel. Maria Consuela i ksina Joanna odmawiay. - Nie tacz walca - orzeka ksina. - Zbyt wulgarny. - Grzeszny. - Maria Consuela stana koo pochodni i wyja raniec. Vanda rozemiaa si i przyja zaproszenie. Po pierwszym walcu Garrett ruszy do akcji i prowadzi j fachowo po caym tarasie. Po tacu wrci do Austina. Ktry z trudem zamkn usta, bo szczka opada mu z wraenia. - Gdzie si tego nauczye? Garrett si umiechn. - Na kursie taca towarzyskiego. Uznaem, e w naszej pracy wszelkie umiejtnoci mog si przyda. - Och. - Austin si skrzywi. e te sam na to nie wpad.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Cora Lee pisna i zwrcia ich uwag. Taczya z Ottonem, czy raczej Otto wymachiwa ni jak szmacian lalk. - Ja, ja, jeste lekka jak pirko! - hukn dononie. Cora Lee zachichotaa. Dotkna stopami podogi i dreptaa za jego wielkimi krokami. - Och, Otto, jeste taki duy. Nie nadam za tob. - Ja, ja, Otto jest duy i sehr silny. - Unis j i obrci. Lady Pamela i jej partner odskoczyli, gdy zbliya si gigantyczna krynolina. Cora Lee parskna miechem. Otto ponownie j podnis i obrci. Zahaczya stop o pochodni. Austin obserwowa kolejne wydarzenia, jakby dziay si w zwolnionym tempie. Z krzykiem rzuci si ku przewrconej pochodni. Maria Consuela zapiszczaa. Pomie musn jej redniowiecznej szaty i materia stan w ogniu. Wszystkie kobiety zaczy wrzeszcze. Muzyka umilka. Austin kopn pochodni jak najdalej od Marii Consueli, ale pomienie ju trawiy dug sukni. Obj dam i pchn do basenu. Wpada z gonym pluskiem. Ogie zgas. Maria Consuela posza na dno, nad wod unosia si biaa para. Austin sta nad basenem. Pozostali otoczyli go zwartym koem. Kamerzyci rozpychali si, szukajc najlepszego ujcia. Maria Consuela leaa na dnie jak kamie. Czy wampir moe uton? Nie wiedzia. Spojrza na pozostaych.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Nie wydawali si zaniepokojeni. Z drugiej strony, moe to wyrachowane bestie. - Czy ona umie pywa? - zapyta Vand, ktra wpatrywaa si w wod. - Najwyraniej nie. Austin spojrza na Garretta. Ten wzruszy ramionami Jakby chcia powiedzie: niech tonie. To tylko wampirzyca. Austin spojrza na Darcy i zobaczy baganie w jej oczach. Pewnie ponura Hiszpanka to jej przyjacika. - O rany. - Zrzuci buty i spojrza na wampiry. aden z was nie umie pywa? Przeczco pokrcili gowami. Austin cign marynark, poda j Garrettowi i wskoczy do zimnej wody. Pocign Mari Consuel z dna basenu. Szarpaa si, wierzgaa, wymachiwaa rkami. Do cholery, ma zabija wampiry, a nie ratowa. Zapa j za rce i skrzyowa na piersi, eby j unieruchomi, a potem wypyn z ni na powierzchni. Maria dobrze Consuela prychaa i parskaa, zachysna si

powietrzem i zacza wykrzykiwa co po hiszpasku. 0 ile Austin rozumia, grozia Ottonowi najgorszymi chorobami. Podpyn z ni do drabinki, ale suknia oplataa jej nogi i wampirzyca nie bya w stanie wyj z wody o wasnych siach,

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

wic przerzuci j sobie przez rami i wynis z basenu. Posadzi j na leaku. -Madre de dios! - Maria Consuela osuna si ciko Uratowae mi ycie. - W rzeczy samej! To bohater! - zawoaa lady Pamela. - Zaiste. - Cora Lee przycisna rk do piersi .- W yciu nie widziaam rwnie bohaterskiego czynu. - Przepraszam bardzo. - Austin wzi marynark od Garretta. - Musz si przebra. Nie mog taczy, wic jeli uznaj panie, e... - Bzdury! - Cora Lee nie daa mu dokoczy. - Zaczekam, a wrcisz. Przynajmniej tyle mog zrobi. Austin podnis buty. - Nie rozumiesz, moja droga. Nie zatacz z tob, bo nie umiem. Cora Lee jkna. Spojrzaa na pozostae. - Powinnymy mu wybaczy. - Maria Consuela pocaowaa krzyyk raca. - W oczach Pana wszyscy mamy wady. Religijna wampirzyca? Austin pokrci gow. Im wicej o nich wiedzia, tym bardziej go zadziwiay. - To bohater! - krzykna lady Pamela. - Z przyjemnoci naucz go walca.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Vanda si umiechna. - Ja te go czego naucz. - Nie moemy go ukara - przekonywaa Cora Lee. - To bohater. - W rzeczy samej. - Ksina przygldaa mu si uwanie. Oto mczyzna, ktry dba o swj rd. Austin skrzywi si w duszy. Mia przeczucie, e jednak dzisiaj nie wyleci z programu.

Rozdzia 15
Darcy ogosia pgodzinn przerw, eby niefortunni pywacy mogli si spokojnie przebra. -Wielkie dziki - szepna do Adama. Zbliya si do Marii Consueli. ypn na ni z rozpacz i odszed, przemoczony do suchej nitki. Maggie i Darcy wsplnymi siami podtrzymyway Mari Consuel w drodze do pomieszczenia dla suby. Pozostae damy szy z mmi, rozprawiajc o Adamie. - To na pewno wampir, by taki dzielny - orzeka lady Pamela. Maggie posaa Darcy zaniepokojone spojrzenie. Darcy

wiedziaa, o co chodzi - przyjacika obawiaa si, e miertelnik moe naprawd wygra program. Nie do, e tym sposobem obraziliby cay wampirzy wiatek, to damy nie miayby

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

miertelnego pana i wadc. Fakt, skoczyoby si fatalnie, ale Darcy wiedziaa, e nigdy do tego nie dojdzie. - Nie przejmuj si - szepna do Maggie ponad gow Marii Consueli. - Jedn z cech, ktre bdziemy sprawdza, jest sia. Niemoliwe, eby miertelnik by silniejszy od wampira. Maggie odetchna z ulg. - Bardzo dobrze. Znalazy si w czci dla suby. Maggie zaprowadzia Mari Consuel do jej pokoju, eby si przebraa. - Doprawdy, od tych tacw zrobiam si bardzo godna. Cora Lee wesza do kuchni i wyja z lodwki butelk chocolood. Kto ma ochot? - Wstawia j do mikrofalwki. - Ja. - Lady Pamela wyja z szafki dwie filianki i spodeczki. Darcy wrzucia ld do szklanki i wyja z lodwki kolejn butelk chocolood. - Zastanawiaycie si ju, kogo dzisiaj wyeliminujecie? Wlaa do szklanki mieszank krwistoczekoladow. Lady Pamela si wzdrygna. - Fuj. Nie pojmuj, jak moesz to pi na zimno. Darcy dodaa jeszcze syrop czekoladowy. - Im zimniejsze, tym mniej czuj krew. Vanda prychna.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Przecie to najwiksza frajda. - Wiem, kto powinien odpa. - Cora Lee wyja butelk napoju z mikrofalwki i wlaa ciepy pyn do szklanki. -George. Ten fajtapa trzy razy nastpi mi na palce. I ani razu nie przerosi, chocia syknam z blu. ady Pamela sapna z oburzeniem. - To skandal. - Owszem. - Ksina Joanna wstawia do mikrofalwki butelk syntetycznej krwi grupy zero. Preferowaa proste dania. A jeli chodzi o kwesti stroju, uwaam, e powinien odej Ahmed z Kairu. Darcy zmarszczya brwi. - Ale nie robisz tego tylko ze wzgldu na Mari Consuel? Wszystkie wiemy, e dzisiaj najada si strachu. - Nie, cho oczywicie bardzo jej wspczuj. Dwa tygodnie temu te bardzo si przestraszyam, gdy doznaam rozlegych poparze. - Ksina spojrzaa znaczco na Cr Lee. Cora Lee skrzywia si i ucieka do saloniku, zabierajc swoj filiank. - Nie, oceniam rzeczowo. - Ksina Joanna wyja butelk z mikrofalwki i przelaa zawarto do szklanki. - Mia na sobie brzydkie, zniszczone brzowe mokasyny do czarnego garnituru. Lady Pamela westchna gono.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Straszne, po prostu straszne. -Koszmarne mrukna Vanda ironicznie, wstawiajc

butelk krwi do mikrofalwki. Ksina Joanna wyprostowaa si dumnie. - Moja droga, powinna traktowa t spraw z wiksz powag, wybieramy przecie naszego nowego pana. Vanda wzruszya ramionami. - A czy nam le bez pana? Przecie si nie pozabijaymy. Umiechna si pod nosem. - Cho nie przecz, e byo blisko. Ksina Joanna naburmuszya si, wysza do saloniku i rozsiada spojrzenia. - Kto podejmowaby za nas decyzje, gdybymy nie miay pana? - zapytaa Cora Lee. Darcy przycupna obok. -Przecie dzisiaj sama podja decyzj, e trzeba eliminowa Georgea. - Och. - Cora Lee upia yk mikstury. - Chyba tak. A kto paciby nasze rachunki? - zmartwia si lady Pamela. Vanda wyja posiek z mikrofalwki i wesza do pokoju, pijc prosto z butelki. Ksina Joanna zmierzya j wzrokiem. si w fotelu. Pozostae wymieniy niespokojne

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Co za brak manier. Potrzebny nam pan, by przywoywa nas do porzdku. Vanda przytkna im. - Moim zdaniem jedyne, czego nam trzeba, to pienidze. Lady Pamela odstawia filiank na spodeczek. - Pan zajby si nami. Vanda opada na kanap. - A mnie si wydaje, e wystarczy nam jedynie troch wampirycznego seksu od czasu do czasu, a mczyzn chtnych do tej rozrywki nie trzeba dugo szuka. Mars na czole ksinej si pogbi. - Sugerujesz, e mamy cudzooy? Zapewniam, e to poniej mojej godnoci. Vanda przewrcia oczami. -Zastanawiam si tylko, po co nam pan, nie liczc se ksu i pienidzy. Pozostae damy siedziay w milczeniu. Wydawao si, e pytanie Vandy dao im wszystkim do mylenia. Darcy obserwowaa je zafascynowana. Zaczynay

kwestionowa tematy, o ktrych wczeniej nawet nie mylay. - Chciaabym, eby mj pan by dzielny i bohaterski szepna Cora Lee.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Tak jak Adam - dodaa lady Pamela. Darcy si skrzywia. - Widziaycie jego min podczas konkursu stylu? -pytaa Cora Lee. Ksina dokonywaa wyboru, a pozostae damy obserwoway pokaz na ekranie telewizora. -Kiedy stan pod yrandolem? - dodaa lady Pamela. By strasznie smutny. Mylaam, e si rozpacz. -Ciekawe, co go tak zasmucio. - Vanda posaa Darcy znaczce spojrzenie. Darcy poczua, e si czerwieni. Na szczcie akurat w tym momencie w progu saloniku stana Maggie. - Mam dobre wieci. Marii Consueli nic si nie stao. Jest tylko troch roztrzsiona. Pozostae damy odetchny z ulg. - Opowiedz, co si wczoraj wydarzyo w DVN - poprosia Vanda. -Och, tak, tak!- zawoaa Cora Lee. - Widziaa Dona Orlanda? Maggie si umiechna. - Graam z nim w jednej scenie.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Wszystkie damy westchny z rozmarzeniem, tylko Vanda si skrzywia. - I jak byo? - zapytaa Darcy. Maggie opara si o framug i skrzyowaa rce na piersi. - Zajrza mi gboko w oczy i poprosi o mj numer telefonu. Damy znowu westchny. - Syszaycie, co mwia o nim Corky Courrant w Na ywo wrd nieumarych? - zapytaa Vanda. Maggie si oburzya. - Nie sucham paskudnych plotek. - Mwia, e wykorzystuje kobiety i rzuca je jak zuyte chusteczki - przypomniaa Vanda. - To nieprawda! - krzykna Maggie. - On po prostu szuka odpowiedniej kobiety. - Chyba w kadej trumnie Ameryki - sapna Vanda. - Co to jest zuyta chusteczka? - zainteresowaa si ksina Joanna. Vanda zacisna zby. - To chusteczka jednorazowa. Ksina prychna. - Nie uznaj rzeczy jednorazowego uytku. S w zym gucie.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Vanda si zirytowaa. -Fakt, to mieci, a Don Orlando wanie tak traktuje kobiety. - Przesta! - krzykna Maggie. - Nie pozwalam ci tak o nim mwi. Darcy toczya wewntrzny spr - powiedzie Maggie prawd czy nie? Biedaczka wydawaa si taka nieszczliwa, e postanowia powiedzie jej pniej. Maggie powinna pozna prawd o romansach Dona Orlanda z Corky i Tiffany, ale powinny porozmawia o tym w cztery oczy. - Jak zdjcia prbne? Przesza? - Tak. - Maggie dumnie uniosa gow. - Jeszcze zobaczycie, wkrtce bd gwiazd, jak Don Orlando. - Co teraz? - dopytywaa si Darcy. - Czeka mnie jeszcze jedna rozmowa, zanim podejm ostateczn decyzj. Z twoim szefem. -Ze Slyem? - Darcy stumia jk. O nim te musi opowiedzie Maggie. -Jestem gotowa- Maria Consuela wkroczya do salonu. - Po dzisiejszej nocy robimy sobie trzy noce przerwy, ale jeli chcecie, moecie zosta- powiedziaa Darcy. - A ty? - zainteresowaa si Maggie.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Ja wracam do mieszkania Gregoriego - odpara Darcy. Jutro id do DVN zmontowa pierwszy odcinek, a sobot bdzie na ekranie. - Jakie to ekscytujce! - Cora Lee klasna w donie. Zobaczymy siebie w telewizji! -Tak. - Winda zatrzymaa si w kuchni. Darcy poprowadzia damy do holu. - Wyznaczono ju czas emisji: pnoc w rody i soboty. W niedziel bd montowa drugi odcinek, a wy macie wolne. Od poniedziaku znowu zabieramy si do pracy. Weszy do holu. Gregori ju ustawi uczestnikw na schodach, tym razem w dwch rzdach po czterech. Darcy jak zwykle najpierw odszukaa wzrokiem Adama. By ju w suchych ciuchach. Nie podnis gowy, gdy damy ustawiay si w szeregu. Zdenerwowa go rozwj wypadkw? Kamerzyci zajli pozycje - Bernie filmowa kobiety, a Bart mczyzn. - Dzisiaj kolejnych dwch uczestnikw otrzyma czarne orchidee. Ci, ktrzy je dostan, musz natychmiast opuci program. Limuzyna ju czeka - zacz Gregori. Mczyni skinli gowami. Bart rejestrowa ich reakcje. - Jeszcze jedno, zanim zaczniemy - cign Gregori. Podniesiono sum, ktr otrzyma zwycizca. Teraz wynosi ona ju trzy miliony dolarw.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Wszyscy mczyni si oywili. Poza Adamem. Jurorki westchny i umiechny si do siebie. - Ksino, zapraszam - odezwa si Gregori. Wampirzyca kandelabrem. - Ta orchidea jest dla Ahmeda z Kairu. Ahmed smtnie zwiesi ramiona i zszed ze schodw. - Dziki ci, Santa Maria. - Wampirzyca si przeegnaa. Darcy si skrzywia. Trzeba bdzie to wyci. Ahmed wzi orchide i wrci na swoje miejsce Cora Lee podesza do ksinej. Uniosa czarny kwiat. - Ta orchidea jest dla George'a z... skd. Zapomniaam skd. - Zachichotaa. George Martinez z Houston zakl pod nosem i zszed ze schodw. Przyj orchide i wszyscy mczyni wrcili do swoich pokoi. Darcy i pozostae damy przeszy do sali portretowej. Darcy wyja latark z sejfu i wrczya j Gregoriemu. Prze z chwil naradzali si szeptem. Damy zasiady na kanapach. - Wyeliminowaycie dzisiaj Ahmeda z Kairu. - Gregori zapali latark i skierowa strumie wiata na portret Egipcjanina. Wampirze ky pojawiy si jak za dotkniciem czarodziejskiej rdki. podesza bliej, zatrzymaa si pod

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Jaka szkoda - szepna Cora Lee. - Jednak by wampirem. Maria Consuela cigna brwi. - By Maurem. -Wyeliminowaycie take George'a z Teksasu.- Gregori skierowa latark na portret George'a. Obraz pozosta niezmieniony. Cora Lee podskoczya radonie. Udao mi si! Pozbyam si kolejnego paskudnego

miertelnika! Kobiety wiwatoway. Gregori napenia kieliszki bubbly blood, a Darcy zdja oba portrety ze ciany. Teraz zostao ju tylko szeciu zawodnikw - cztery wampiry i dwaj miertelnicy. Jakim sposobem Adam przetrwa kolejn rund. Chocia wcale tego nie chcia. - Moje gratulacje. - Gregori unis kieliszek i skoni si jurorkom. - Z kadym dniem zbliacie si do chwili, kiedy otrzymacie nowego pana. A on jest coraz bliej wielkiej fortuny. - Trzy miliony dolarw - mrukna Vanda. Damy rozemiay si gono i wzniosy toast. Darcy odstawia swj kieliszek - nie przeknaby napoju. Kiedy harem bdzie ju mia nowego pana, zacznie z nim nowe ycie. Straci wszystkie te kobiety, tak jak stracia Adama. Wymkna si z pokoju i przesza przez hol. Czeka j wieczno bez rodziny, z garstk przyjaci. Bdzie bardzo samotna.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

O wp do pitej rano Austin by znowu w swoim mieszkaniu w Greenwich Village. Za trzy dni bdzie musia wrci do apartamentu, jednak kiedy tylko usysza o kilkudniowej przerwie, od razu postanowi z niej skorzysta. Musi sobie poukada pewne sprawy. Dziki ukrytej kamerze widzia, co dziao si w sali portretowej. Rozdrania go rado, z jak wampirzyce powitay informacj, e z programu odpad kolejny przebrzydy miertelnik. Cholerni krwiopijcy uwaaj si za lepszych od ludzi. Jakby tego byo mao, widzia reakcj Darcy. Nie witowaa z innymi. Ze smutn min odstawia swj kieliszek i wysza. Do diaba, nie pasuje do wampirw. Ale do niego te nie. To niemoliwe. By wtedy tak wcieky, e po prostu zabra torb i wyszed. Garrett take postanowi zrobi sobie kilka dni wolnego, skoro George, ostatni czowiek w programie, musia opuci go na zawsze. Austin zasun wszystkie zasuwy w drzwiach, wczy system alarmowy i pad jak dugi na kanap. Na niskim stoliku pitrzyy si stosy kaset wideo - reportae Darcy. Bardzo mu si podobay, kiedy zakada, e ona yje. Wzi ostatni kaset, zawierajc materiay dotyczce jej zaginicia. Zobaczy wski zauek w Greenwich Village i kau krwi na ziemi. Dziennikarz opowiada, ze znaleziono n ze ladami krwi i zakadano, e nie yje. Cholera, mg si domyli, e jest trupem. Ale jak mg to zaakceptowa, skoro si w niej zakocha?

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Wyczy telewizor, opad na poduchy kanapy i zamkn oczy. Kilkakrotnie by w tamtym zauku, chcia to zobaczy na wasne oczy. Oczywicie plamy krwi znikny, zadbay o to deszcze padajce przez ostatnie cztery lata, ale pewnie wanie tam umara. Jego cudowna Darcy. Umara. I co on ma teraz robi? Poczapa do kuchni, wyj piwo z lodwki i wrci na kanap. Dyskietka nadal leaa na stoliku. Wsun j do laptopa. DVN to spka, ma wielu inwestorw. Prezesem zarzdu jest Sylvester Bacchus, szef Darcy. Wzrok Austina przesun si do listy, na ktrej spisywa znane sobie wampiry. Byli ju na niej przyjaciele Darcy- Gregori, Maggie i Vanda. Jezu, znienawidzi go za to. I to na wieki. Dosownie. Z westchnieniem doda do listy innych uczestnikw

programu i dopisa wszystko, co o nich wiedzia. Potem zabra si do listy wampirzyc. Przy kadym nazwisku dokuczay mu wyrzuty sumienia. Cholerny wiat. To wampiry. Wrogowie. Skd wraenie, e ich zdradza? Bo to przyjaciki Darcy? Usiad wygodniej. Jak to moliwe? Czy Darcy nie do wycierpiaa? Owszem, jest wampirem, ale jest te niewinna, wiedzia to w gbi duszy. Darcy nie mogaby nikogo skrzywdzi. A jej przyjaciki? Owszem, uwaaj, e wampiry s lepsze od ludzi, ale nie wyobraa sobie, by mogy kogokolwiek skrzywdzi. W niczym nie przypominay wampirw, ktre z Emm widzieli w parku. I chyba nie stanowiy zagroenia dla ludzkoci, cho Sean w kko to powtarza. Troszczyy si o siebie nawzajem.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Umiay kocha. Widzia to w mylach Darcy. Zakochaa si w Adamie. W nim. Czy to moliwe, e Shanna i Roman Draganesti naprawd si kochaj? Ale niby jak? Jak taki zwizek mgby si uda? To niemoliwe. Zreszt, nawet jeli wspczesne wampiry s niegrone, to nie zawsze tak byo. Przyjaciki Darcy s od niej o wiele starsze. Istniay wiele setek lat przed wynalezieniem syntetycznej krwi. Na pewno wypijay krew ludzi. A jego zadaniem jest ludzi chroni. Wampiry musz znikn. Zreszt to i tak tylko trupy, wic czemu si tym przejmuje? Niepotrzebnie pozwala, by emocje kolidoway z jego prac. Odmowa wykonania zadania jest rwnoznaczna ze zdrad. Nie moe zawie swojego kraju i wszystkich tych biednych ludzi, ktrzy licz, e dokona waciwego wyboru. Ze stumionym jkiem porwa dugopis i doda Darcy Newhart do listy. A na grze kartki dopisa: Wampiry musz zgin". Serce ciskao mu si w piersi. Dugopis wysun si z doni. O Boe. Zerwa si na rwne nogi, zacz nerwowo spacerowa po pokoju. Jak mgby zrobi to Darcy? Darcy nie yje, powtarza przy kadym kroku. Darcy nie yje. A on jest przeklty, bo yje. Nie wiedzia tylko, jak zdoa y ze sob.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Nastpnego wieczoru Darcy pojechaa do DVN, eby zaj si montaem. Sly zapewni jej wsparcie dowiadczonego montaysty. Darcy potrzebowaa piciu dziesiciominutowych segmentw. Ostatnich dziesi minut godzinnego programu zajm reklamy. W zamian za wynajem apartamentu Roman Draganesti zapewni sobie bezpatny blok reklamowy w kadym odcinku. Zamierza wzmc spanie reklamow kuchni fusion. Z tego powodu przez kolejne trzy noce Gregori bdzie krci nowe reklamy w studiu numer trzy. Dla Darcy wietnie si skadao, bo Gregori podrzuci j do siedziby DVN. Zabra take bardzo podekscytowan Maggie - obieca jej udzia w jednej z reklam. O wp do dziewitej Darcy skoczya pierwszy fragment, pocztek programu, prezentacj apartamentu i przybycie jurorek. Zaskoczona podniosa gow, gdy do montaowni zajrza Sylvester Bacchus. - Musisz to zobaczy! -Wczy telewizor. DVN nadawao na ywo. - Prosiem Corky, eby wypromowaa nas nowy program. Zwikszy gono, gdy na ekranie pojawia si dziennikarka. -Witajcie w Na ywo wrd nieumartych. Nazywam si Corky Courrant i zapraszam na najwiesze ploteczki z wampirycznego wiata. Jutro wydarzy si to, na co czekamy od dawna! Na antenie DVN zadebiutuje si nasz pierwszy na i jedyny reality w show jednak operach Najseksowniejszy przyjrzyjmy mydlanych. mczyzna ziemi. Najpierw

najseksowniejszemu

mczynie

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- O nie - mrukn Sly. - Tylko nie to. Na ekranie pojawia si fotografia Dona Orlanda. Zmieniono j komputerowo i jego gow zdobia para wspaniaych rogw. -Czy Don Orlando naprawd jest najlepszym kochankiem wrd wampirw? - zapytaa Corky. - A moe dlatego zmienia partnerki co dwie godziny, bo duej nie potrafi ich zadowoli? Sly pokrci gow. - Niepotrzebnie j zdradzi. Zniszczy go. Corky umiechaa si sodko. -Jestem uczciwa i uwaam, e to wy, drodzy widzowie, powinnicie zdecydowa. A zatem piszcie do mnie na adres mailowy widoczny na ekranie, corky@dvn.com i zgaszajcie poprawne odpowiedzi. Pytanie brzmi: Czy Don Orlando to: a) paskudny oszust, czy b) wstrtny dra. Darcy westchna. I tak musi porozmawia z Maggie. -Teraz przejdziemy do najwaniejszego tematu - cigna Corky z promiennym umiechem. Nie moemy si ju wszyscy doczeka pierwszego odcinka naszego reality show, ktry zobaczymy jutro wieczorem, a kolejne w rody i soboty. W programie Najseksowniejszy mczyzna na ziemi zobaczymy synny byy harem samego Romana Draganestiego i fantastycznych, seksownych mczyzn ze wiata wampirw! Ekran wypenio ujcie z lotu ptaka. Darcy wyprostowaa si gwatownie. Poczua narastajce napicie.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Sly machn rk. - Nie denerwuj si, prosiem Berniego, eby jej co da. To tylko zajawki, wietne na reklam. -To my, w programie Na ywo wrd nieumarych, pokaemy wam fragmenty nowego reality show - cigna Corky. - A zapowiada si gorco! - Rozemiaa si. - I to baaardzo gorco! Zaraz sami si przekonacie. A swoj drog, jeli chodzi o najseksowniejszego mczyzn na ziemi, ten facet moe liczy na mj gos! Obraz zadrga, jakby kamerzysta usiowa skoncentrowa si na czym w oddali. Powoli nabiera ostroci. Darcy sapna gono. - Tak jest- Sly klepn si w udo. Obraz by ziarnisty, w kocu nagrywano w nocy, przy nieodpowiednim owietleniu, ale i tak Darcy miaa ochot wrzeszcze. - Wiedziaem, e jacuzzi to wietny pomys. Sly umiecha si od ucha do ucha. - Patrz teraz. Zdejmuje sukienk... facet wrzuca j do basenu. Darcy opada na krzeso. - Widziae to ju? - Pewnie. Bernie pokaza mi to wczoraj, obejrzelimy z dziesi razy. O, teraz bdzie mj ulubiony fragment. - Wskazywa ekran. - Zdejmuje stanik.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Darey zakrya usta, eby powstrzyma jk. - Ale super. - Montaysta nie odrywa wzroku od ekranu. Sly spojrza na Darcy z umiechem. - wietna robota, Newhart. Szkoda tylko, e takie nieostre. Powiedz, to jedna z dam z haremu Draganestiego? Darcy si skrzywia. - Mona tak powiedzie. - Boe drogi, to straszne. Jedynym powodem, dla ktrego nie wybiega stamtd z krzykiem i paczem, bya kiepska jako nagrania. Owszem, wida dwa niemal nagie ciaa migdalce si w jacuzzi, ale nie sposb rozpozna twarzy. Bogu dziki. Jest bezpieczna. Na razie. - Rany, ale laska. Chciabym j bliej pozna, wiesz co mam na myli - Sly puci do niej oko. - Wic ktra to?

Rozdzia 16
Darcy z trudem przekna lin. Jeli prawda wyjdzie na jaw, Sly zapewne zwolni j z posady reysera i zaproponuje karier pierwszej gwiazdy porno w DVN. -Wydaje mi si, e ta kobieta nie miaa pojcia, e jest filmowana. -I co z tego? - Sly podrapa si w gow. Bya w jacuzzi. Chyba nie liczya na prywatno.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Suszna uwaga. - Musi j sobie zapamita na przyszo. Chocia mao prawdopodobne, by w jej dugim, aosnym, samotnym yciu taka cudowna sytuacja miaa si powtrzy. - Nie powinnam zdradza jej tosamoci bez konsultacji z ni. -Moim zdaniem powinna. Zrobi z niej gwiazd. -Sly wrczy jej wizytwk. - Daj jej to i powiedz, e chc si z ni spotka. -Oczywicie. - Darcy schowaa wizytwk do torebki. - Musz wraca do pracy, bo nie zd na jutro. -Dobrze, dobrze. Oby tak dalej. - Sly podszed do drzwi. Darcy z westchnieniem wyczya program Corky.

Montaysta napisa co na skrawku papieru i wrczy jej. -Mogaby przekaza to tej damie z jacuzzi? Darcy zerkna na karteczk: zanotowa swoje imi i numer telefonu. Rick by jednym z nielicznych miertelnikw zatrudnionych w DVN. -Zdajesz sobie spraw, e to wampirzyca? -Tak. - Upi yk kawy. - I co z tego? -Nie uwaasz, e romans z wampirem moe by

niebezpieczny? Wyj pczek z papierowej torebki. -Przecie z wami pracuj. Wydajecie mi si wystarczajco bezpieczni. - Wsun sobie p pczka do ust.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Sodki zapach zniewala. Darcy odczuwaa coraz wiksz, pokus, ale kiedy po raz ostatni sprbowaa zwykego jedzenia, skoczyo si niestrawnoci. -Chc si tylko troch zabawi, a dziewczyna jest

fantastyczna. - Rick pochon ostatni ks pczka. Zreszt nie zaley mi chwilowo na trwaym zwizku. -Rozumiem. Uwaasz, e trway zwizek midzy czonkiem a wampirem jest niemoliwy. -Nie bardzo. - Zliza cukier z palcw - Mog ci o co zapyta? Darcy skina gow. Wiedziaa, e zwizek z Adamem jest niemoliwy, nie wiedziaa tylko, e prawda okae si bolesna. -Trudno jest zrezygnowa z normalnego jedzenia? Odwrcia gow. - Tak. - Wsuna karteczk z numerem Ricka do torebki. Wracamy do pracy. Nie mino jeszcze dziesi minut, a drzwi do montaowni uchyliy si i zajrzaa recepcjonistka. Darcy podniosa gow. -Sucham? Dziewczyna wlizna si do rodka. -Corky prosia, ebym ci to przekazaa. Masz to da temu przystojniakowi z jacuzzi. - Podaa jej wizytwk. Na jej odwrocie

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Corky napisaa: zadzwo", dodaa swj prywatny numer telefonu i naszkicowaa czerwonym tuszem dwa zczone serca. -Jakie to sodkie. - Darcy najchtniej podaraby wizytwk na strzpy. - Jeszcze co? Mam duo pracy. Recepcjonistka zaczerwienia si i jej policzki byy prawie tego samego koloru, co czerwone pasemka we wosach -Czy mogaby da mu te to? Ale nic nie mw Corky, zabije mnie. -Co to jest? - zainteresowaa si Darcy. -Mj numer telefonu. - Dziewczyna wysza. Darcy wsuna oba arkusiki do torebki. A niech to, Adam ma dzisiaj szczcie. Jego fanklub cigle si powiksza. I to wszystko dlatego, e w rekordowym tempie potrafi zdj kobiecie stanik. Zaczerpna gboko tchu i sprbowaa odsun na bok uraone uczucia. Pniej bdzie moga wrzeszcze, teraz musi pracowa. Pi minut pniej drzwi otworzyy si znowu. Podniosa gow. O wilku mowa... - Dobry wieczr. - Don Orlando wkroczy do montaowni, wystrojony w czarne skrzane biodrwki i jedwabn czarn peleryn, co wygldao do dziwnie, bo nie mia na sobie koszuli. Kroczy energicznie, stukajc obcasami wysokich czarnych butw. Jego wosy byy tak czarne, ale podejrzewana, e to dzieo fryzjera. Czy w takim razie farbowane s te wosy na jego piersi? Na ile

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Don Orlando jest autentyczny? Nikt nie wiedzia, jak naprawd si nazywa. -Oczywicie wiesz, kim jestem. - Zmierzy j spojrzeniem ciemnych oczu i umiechn si powoli. Jeli wierzy Corky, paskudnym oszustem albo wstrtnym draniem. -Tak. -Pragn pozna imi tej seksownej kobiety z jacuzzi. -Och. - Po moim trupie. Niestety, to powiedzenie byo niepokojco bliskie prawdy. Darcy wstaa i podesza do drzwi. Jestem bardzo zajta, wic gdyby raczy pan poszuka przygd gdzie indziej, bd zobowizana. Odwrci si na picie, otuli peleryn i odszed. Darcy zamkna drzwi na klucz.

Austin wsta przed witem i od razu pojecha do biura. Bya sobota, Sean nie przyszed i Austinowi bardzo to odpowiadao. Nie chcia odpowiada na pytania. Poyczy wz obserwacyjny z Homeland Security, pojecha do lokalnej firmy wiadczcej usugi elektroniczne, gdzie wystarczyo machn odznak, by dosta koszulk z logo firmy i plik papierw. O smej podjecha pod DVN. -O czwartej rano dzwoni Sylvester Bacchus - zagai miertelnego stranika. - Podobno w nocy cigle tracili zasig.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Tak? - Stranik wzi od niego kartk i czyta z podejrzliw min. - Nic mi o tym nie wiadomo. - Pewnie zapomnieli pana uprzedzi. - Uwierzysz mi, naciska Austin telepatycznie. Stranik odda mu kartk. -Pewnie, nie ma sprawy. Wchod pan. -Dziki. Nie zajmie mi to duo czasu. - Austin wszed do budynku ze skrzynk na narzdzia. Nietrudno byo znale gabinet Sylvestra Bacchusa. Na drzwiach wisiaa mosina tabliczka z jego nazwiskiem. Austin zamkn za sob drzwi i zabra si do pracy Komputery DVN to istne dinozaury, musia wszystko

kopiowa na dyskietki. Kiedy skoczy, dopilnowa, eby gabinet wyglda tak samo, jak przed jego wizyt. W holu pomacha do stranika. - Wszystko zaatwione! Wrci do siebie i zapisa wszystkie dane na swoim laptopie. Mia teraz takie informacje o DVN, jakich tylko zapragn. Wystarczy wysa je do Seana. Ale jeli to zrobi, Darcy, podobnie jak inne wampiry, stanie si obiektem do wyeliminowania. Zamkn laptop i spojrza na stolik przy kanapie. Nagrania Darcy na kasetach, dyskietki z danymi z DVN i lsta zatytuowana Wampiry musz zgin". Nie zniesie tego duej. Im bardziej stara si postpowa waciwie, tym gorzej si czul. Czasami walka po dobrej stronie naprawd jest do kitu.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

By sobotni wieczr, czas na premier. Gregori zawiz Maggie i Darcy do apartamentu. Damy czekay podekscytowane. W kubekach chodzio si bubbly blood. Nadesza pnoc. Wszyscy wpatrywali si w ekran telewizora. Z pokoi na pitrze uczestnikw zabrano telewizory. Wampiry biorce udzia w programie musz do koca pozosta niewiadome obecnoci miertelnikw, wic zobacz program dopiero po jego zakoczeniu. miertelnicy oczywicie nie zobacz niczego. Nie byo to skomplikowane, skoro dwch ju odpado. Program zblia si ku kocowi, a niepokj Darcy narasta. Ostatnia scena odbywa si w sali portretowej jurorki dowiaduj si wtedy, e wrd uczestnikw s miertelnicy. Zaraz na ekranie rozpta si pieko. I jak zareaguje Sly? Chcia programu z niespodziankami i zwrotami akcji. Ale czy zniesie co takiego? Pojawiy si napisy kocowe. Damy wznosiy bubbly blood. Darcy wzia kieliszek i tylko czekaa na gorsze. Ju zaraz... Zadzwoni telefon. Z westchnieniem odstawia kieliszek. Gregori odebra. -Pewnie, jest tu z nami.- Wrczy suchawk Darcy. - Shanna Draganesti. Darcy zamrugaa szybko. Shanna? Dlaczego dzwoni?

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Halo? -Darcy, musimy porozmawia. To bardzo wane. -Dobrze. - Darcy czekaa, co powie Shanna. -Nie, osobicie. Jestem w naszym nowym domu w White Plains, moesz si tu teleportowa? Darcy zacisna do na suchawce. -Waciwie to nie. Moe Gregori mgby mnie zawie... Spojrzaa na niego pytajco. -Nie, to potrwa za dugo. - Gos Shanny dobiega z oddali, jakby zasonia mikrofon doni i naradzaa si z kim. - Connor chce, eby znalaza si tutaj natychmiast. Serce zatrzepotao jej w piersi. -Ja... wolaabym nie... -To bardzo wane, Darcy. Musisz si tu teleportowa, i to ju. -Ja... nie potrafi. Jeszcze nigdy tego nie robiam. Poczerwieniaa, gdy dotaro do niej, e Shanna przekazuje t informacj Connorowi. Jej powieki zatrzepotay nerwowo.Posuchaj, Gregori mnie zawiezie. Zaraz ruszamy. -Mw dalej - poprosia Shanna. - Connor idzie po ciebie.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Nie! - Darcy gorczkowo zaczerpna tchu. - Nie chc si teleportowa, a zwaszcza nie z... - U jej boku zmaterializowaa si posta. Mczyzna w czerwono-zielonym kilcie. -Connor. - Suchawka wysuna si z jej doni, upada na podog. -Przykro mi, pani, musisz i ze mn. - Szkot obj j silnymi ramionami i wszystko spowi mrok. Darcy wpada w panik. Bya bezradna, w puapce, jak wtedy, przed czterema laty. Nie czua wasnego ciaa. Midzy ni a czarn pustk byy tylko elazne ramiona Connora. I znowu porywa j wbrew jej woli. Nienawidzia go za to, i nienawidzia siebie za to, e tak bardzo si go boi. Boe, gdyby miaa cho troch odwagi, odepchnaby go i rozpyna si w nicoci. Na zawsze. Ledwie poczua grunt pod nogami, przed sob zobaczya pomieszczenie. Salonik, w nim dwa wygodne fotele, telewizor, kanapa. Shanna czekaa. Darcy wyrwaa si ramion Connora i potkna si. -Ostronie. - Wycign rk, eby j podtrzyma. -Nie... - Sowa nie dotykaj mnie" utkwiy jej w gardle, gdy zobaczya wyraz jego twarzy. Smutek zostawi gbokie bruzdy na czole, zgasi blask bkitnych oczu. Prawda przeszkadzaa jak za dugie paznokcie. Odwrcia wzrok w drug stron. Decyzja, ktr podj tamtej nocy, drczya go tak samo jak j. Shanna odoya suchawk na stolik.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Darcy, dziki, e przysza. Jakby miaa w tej sprawie co do powiedzenia. Darcy odwrcia si, rozejrzaa po obszernym pokoju w odcieniach bkitu z tymi akcentami. -To wasz nowy dom? -Tak. Roman chciaby zachowa w tajemnicy jego adres. Oczywicie Szkoci wiedz, przecie zapewniaj nam ochron. Shanna wskazaa kanap obit niebieskim aksamitem. - Usid, prosz. Darcy obesza stolik i usiada naprzeciwko gospodyni. -Co si dzieje? Czyby Malkontenci znowu si uaktywnili? -Nie, nie teraz, po mierci Petrovsky'ego. Nie, obawiam si, e obecnie rdem naszych problemw jest mj ojciec. Darcy zerkna na Connora. Sta nieruchomo, z rkami skrzyowanymi na piersi. -Syszaam co nieco na waszym lubie. Shanna westchna. -Dobrze, e w ogle do niego doszo. Moe si czego napijesz? -Nie, dzikuj. -Musz wrci do Nowego Jorku po akta - oznajmi Connor cicho. - Niedugo wrc. - Znikn.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Kiedy nie byo go w pobliu, Darcy oddychaa swobodniej. Shanna si umiechna. -Widziaam twj program. Wykonaa kawa wspaniaej roboty. -Dziki. -Zdaj sobie spraw, e damy z haremu pewnie mnie nienawidz, ale ja naprawd ycz im jak najlepiej, tylko niech to jak najlepiej" bdzie jak najdalej od mojego ma. -Rozumiem. - Darcy nie pojmowaa, jaka sprawa moga by tak pilna, e musiaa zjawi si tu natychmiast. - Nie wiem, czy to ci pomoe, ale zapewniam, e adna z nich nigdy nie darzya Romana gorcym uczuciem. To bya kwestia wygody. -Dziki, to mia wiadomo. - Shanna upia yk ze szklanki Zapada krpujca cisza. -Waciwie dlaczego tu jestem? - zapytaa w kocu Darcy. Shanna poruszya si niespokojnie. -Poczekajmy lepiej, a Connor wrci. Darcy westchna. Akurat z Connorem naprawd nie chciaa niczego omawia. Nie moga si skoncentrowa, bo cay czas miaa przed oczami wydarzenia sprzed czterech lat. -Nie przeszkadza ci, e otaczaj ci same wampiry? -Darcy wybucha. - Nie boisz si nas? Nie... brzydzisz? Shanna si umiechna.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Pocztkowo krzywdy.

panikowaam,

ale

kiedy

lepiej

poznaam

Romana i jego przyjaci, przekonaam si, e nie zrobi mi

-Ale Roman... to znaczy... - Darcy chciaa wiedzie jak to moliwe, by zwizek midzy wampirem a miertelnikiem si uda. Moe gdyby Adam zaakceptowa j jako wampira, to... -Zastanawiasz si, jak mogam wyj za wampira? Darcy skina gow. -Kiedy poznaam prawd, zdyam si ju zakocha w Romanie. - Jej oczy zaszy zami. - On te bardzo mnie kocha. Zrobi wszytko, by da mi normalne ycie, ktrego pragn. Dla mnie usiuje nawet sta si na nowo miertelnikiem. -Co? - Darcy usiada gwatownie. Wbia palce w poduszki kanapy. - Czy to w ogle moliwe? - Tak, powiedz, e tak. -Roman uwaa, e owszem, ale pierwsze eksperymenty si nie powiody. Serce Darcy fikno salto. Opada z powrotem na kanap. - Przepraszam. Darcy tylko pokrcia gow. Nie moga wydusi sowa. -Och. - Shanna si skrzywia. - Nie pomylaam.- Shanna pochylia si i dotkna jej ramienia. Connor mwi, jaka jeste nieszczliwa. Darcy przekna lin.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- On akurat powinien to wiedzie. -Wiem- Shanna obserwowaa j ze smutkiem w oczach. Ale dobrze znam Connora. On nie skrzywdziby nikogo celowo. To porzdny facet. Darcy zazgrzytaa zbami. - Ju to gdzie syszaam. A jednak. Stao si. Jej transformacja dokonaa si wbrew jej woli. Nie pyta jej o pozwolenie. Uzna, e chtnie spdzi wieczno jako krwiopijca. Bez wzgldu na cen. Zacisna powieki. Cena okazaa si za wysoka, do cholery. Stracia wszystko. Rodzin, przyjaci, karier. I nadal tracia. Straci take Adama, gdy tylko ten pozna prawd. Ale gdyby ponownie staa si miertelna... -Opowiedz mi o tych eksperymentach. Shanna westchna. -Mwic krtko, to proces odwrotny do transformacji miertelnika w wampira. Podczas tej przemiany ciao miertelnika pozbawione jest caej krwi. Zdaniem Romana podczas ataku wampir przekazuje ofierze chemiczn substancj, ktra wprawia go w piczk. Kiedy rodek przestaje dziaa, czowiek albo umiera, albo, przyjmujc krew wampira, staje si krwiopijc. Darcy wyobrazia sobie, jak Connor poi j wasn krwi. Z trudem przekna lin. -Mw dalej.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-eby dokona si proces odwrotny, trzeba usun krew z ciaa wampira, ale musi tego dokona inny wampir, ktry wstrzyknie ow substancj. A potem, po napojeniu krwi ludzk, wampir teoretycznie na nowo staje si miertelny. Darcy odetchna gboko. -I nie wyszo? -Pierwsza prba si nie powioda. - Shanna si skrzywia. Biedna winka. Protestowaam, ale Roman mwi, e to jedyny sposb. Darcy znieruchomiaa. - Zrobili wampira ze wini? Shanna si skrzywia. -Wiem, to brzmi okropnie, ale i tak si ciesz, e Roman porzuci pierwotny zamiar i nie eksperymentowa od razu na sobie. - Wzdrygna si. Dziki Bogu, wybilimy mu to z gowy. Roman byt gotw zaryzykowa ycie, by znowu sta miertelnikiem. Dla ony. -Bardzo ci kocha. Shanna skina gow. -Jest teraz w Romatechu, zastanawia si, co poszo nie tak. Laszlo ma pewn teori, ale jeli si okae, e ma racj, eksperyment nigdy si nie powiedzie. -Och. - Darcy zagryza usta.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Zdaniem Laszla to troch jak cofanie czasu i wampir musi pod kadym wzgldem wrci do dawnej postaci. Czyli miertelna krew, ktr mu si poda, musi zawiera jego wasne dawne DNA. -A nie mog umieci DNA Romana w krwi syntetycznej? -Taki by plan, ale wczoraj odkryli, e jego DNA zmutowao. A poniewa Roman ma ponad piset lat, nie ma szans, bymy zdobyli jego oryginalne ludzkie DNA. Och. A wic niemoliwe. Nadal tkwi w puapce. Na wieki. Shanna zmarszczya brwi. Usiada gbiej w fotelu. -To ostatnie odkrycie wszystko popsuo. Bylimy przekonani, e uda nam si mie dzieci, a tak... -Chciaa mie dzieci? Z Romanem? -I to bardzo. - Shanna zapatrzya si w dal. -Wszystko wydawao si takie proste. Roman po prostu usun z ludzkiego nasienia DNA dawcy i wprowadzi swoje. Ju kilkakrotnie prbowalimy zapodnienia in vitro. - Pooya sobie rk na brzuchu. - Moe ju jestem w ciy. Mam tak nadziej. Darcy wyprostowaa si zaniepokojona. -Ale sama powiedziaa, e jego DNA ju nie jest ludzkie. Zmutowao. -Roman doszed do tego dopiero wczoraj. Teraz chce mnie odwie od pomysu z dziemi. - Ale ty si nie dajesz?

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Shanna wzruszya ramionami. -Kocham go takiego, jakim jest. I pokocham nasze dziecko, bez wzgldu na wszystko. Darcy spojrzaa na jej brzuch. -To dziecko byoby w poowie wampirem. -Wiem. - Shanna si umiechna. - Nie obawiaj si, prbowalimy in vitro tylko trzy razy. Szanse, e nic z tego nie bdzie, s spore. - Posmutniaa. - A tak bardzo chciaam mie dzieci. -Przykro mi. - Darcy dotkna jej doni. Shanna odwzajemnia ucisk. -Cay czas si modl. Take za to, eby i tobie wszystko si uoyo. Darcy wrcia na miejsce. Pucia do Shanny. -Niestety, dla mnie nie ma ju nadziei. -Nadzieja jest zawsze. - W oczach Shanny rozbysy iskierki. - Ju chyba kiedy powiedziaam to Romanowi. Przed nimi pojawi si Connor, najpierw niewyrany, potem rzeczywisty. Darcy si spia. Pooy na stole pyt DVD w plastikowym pudeku i grub teczk, zatytuowan, jak zauwaya, Druyna Trumna".

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Przepraszam, e tyle to trwao. - Connor usiad w bkitnym fotelu naprzeciwko Shanny. - Kiedy byem w miecie, akurat zadzwonia Katya. -O nie. - Shanna zmarszczya brwi. -Kto? - zainteresowaa si Darcy. -Katya i Galina objy przywdztwo w rosyjskim klanie wyjani Connor. -Kobiety jako gowy klanu? - zdziwia si Darcy. - Nie wiedziaam, e to moliwe. -To rewolucja - przyzna Connor. - Stany na jego czele po mierci Petrovsky'ego. Shanna westchna. -Ktrego zabiy wasnorcznie. -Nie chciabym zale za skr ktrej z nich.- Connor si skrzywi. -A kto prbuje. Dzisiejszej nocy zgin ich wampir w Central Parku. -Ktry to ju? Trzeci? - zapytaa Shanna. -Tak. W cigu ostatnich kilku tygodni zgino kilku

Malkontentw. Katya twierdzi, e to nasza sprawa. Zaprzeczyem, ale Katya jest przekonana, e wiemy wicej ni jej mwimy. -A ma racj? - W Darcy obudzia si dziennikarska dociekliwo. - Wiesz, kto za tym stoi?

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Mog si domyli. - Connor wskaza akta na stole.- Nasi przyjaciele z CIA. Druyna Trumna. Shanna jkna. Darcy si zamylia. -Co ju kiedy mwie na ten temat. Chyba po lubie. Shanna ze znueniem skina gow. -Na czele tej operacji stoi mj ojciec. Robi, co w jego mocy, by nie dopuci do lubu. Connor si skrzywi. -Pata nam te inne figle. Darcy spojrzaa na akta i nage ogarno j ze przeczucie. -Jakim cudem miertelnik mgby zabi wampira? Przecie wystarczy, eby wampir posuy si hipnoz. Albo teleportowa w bezpieczne miejsce. -Czonkowie jego zespou maj zdolnoci parapsychologiczne - wyjani Connor. -Mj ojciec jest bardzo silny dodaa Shanna. -

Odziedziczyam to po nim. -Rozumiem. Czyli mamy do czynienia z pogromcami

wampirw o zdolnociach parapsychologicznych. Brzmi gronie. -I tak jest. - Shanna westchna. - Usiowaam tumaczy ojcu, e s dwa rodzaje wampirw: nieszkodliwe wspczesne wampiry i li Malkontenci, ale nie sucha. Caym sercem

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

nienawidzi wszystkich wampirw. Roman obawia si, e mgby skrzywdzi nawet mnie, bo uwaa, e go zdradziam. -Bardzo mi przykro. Pewnie ci ciko. Shanna spojrzaa na ni ze smutkiem. -Tak, ale przez ojca. Komplikuje ycie nam wszystkim, nawet tobie. -Mnie? Nigdy go nie widziaam. -Mj ojciec porwa mnie i uwizi. Dopiero Connor mnie uwolni - wyjania Shanna. - Poznaam wikszo czonkw jego druyny i mogabym ich rozpozna. Connor podszed bliej. Darcy zesztywniaa. -Przykro mi, ale musisz to wiedzie. - Odwrci teczk w ich stron i otworzy j. Pierwszy arkusz powicono Seanowi Whelanowi. Zawiera informacje o nim. Connor wskaza kratk z liczb dziesi. -CIA ocenia umiejtnoci parapsychologiczne w skali od jednego do dziesiciu. Dziesi to najwysza warto. - Przewrci kartk i ich oczom ukazaa si fotografia Seana Whelana. Przeszli do nastpnej osoby. Alyssa Barnett, na skali pitka. Obejrzeli jej fotografi i Connor znowu przeoy kartk. Emma Wallace. Sidemka.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Brytyjka

mrukn

Connor.

Przeniesiona

MI6,

prawdopodobnie ze wzgldu na zdolnoci parapsychologiczne. Wrd miertelnikw to rzadko. - Przewrci arkusik. Obie dziewczyny byy mode i adne, zauwaya Darcy. -Nigdy nikogo z nich nie widziaam. -Poczekaj chwil. - Connor przekada kolejn kart. Nazwisko: Garrett Manning. Trjka na skali. Jeszcze moment i zobacz zdjcie. Darcy jkna. Z fotografii patrzy na ni Garth Manly. -Nie, to pomyka. -Nie ma mowy o pomyce. - Shanna przygldaa si fotografii. - Nie wierzyam wasnym oczom, kiedy Zobaczyam, jak w twoim programie wysiada z limuzyny. Darcy wstaa, obesza stolik. Agent CIA w jej programie? Zacza przechadza si nerwowo. -Nie rozumiem. Wzi udzia w przesuchaniach. Sama go wybraam. -No c, jest przystojny - zauwaya Shanna. - Nic dziwnego, e go wybraa. Darcy zawrcia. -By jednym z najlepszych. auj, e nie widziaa

pozostaych, to bya... - Urwaa w p sowa. Pozostali byli fatalni

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Niewyobraalnie

beznadziejni.

Zwiesia

ramiona.

To

byo

ustawione. Od pocztku. -Prawdopodobnie tak - mrukn Connor. - Ale nie gry si z tego powodu. Pytanie tylko, dlaczego jest w programie. Co chce zrobi? -Ja... nie wiem. - Darcy znowu spacerowaa niespokojnie. Zachowuje si bez zarzutu. O ile mi wiadomo. -Nikomu nic si nie stao? -Nie. -Ale na wszelki wypadek powinna podwoi strae, zwaszcza za dnia. Chtnie si tym zajm. Nie podoba mi si myl, e pogromca wampirw mieszka z wami pod jednym dachem. -O Boe. - Darcy zatrzymaa si w p kroku. Wszyscy przyjaciele s w niebezpieczestwie. I pozostali mczyni. Tylko dlatego, e pozwolia, by do programu dosta si agent CIA. - To straszne. -Obawiam si, e bdzie jeszcze gorzej. Connor wrci teczk w jej stron. Odsun zdjcie Garretta. - Jest jeszcze jeden. Darcy przeszy dreszcz. - Nie - szepna. - Tylko nie to. Niech to nie bdzie on. Podesza bliej i przeczytaa ostatnie nazwisko. Austin Olaf Erickson.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Olaf. Dziesitka. Pokj zawirowa jej przed oczami. Connor odwrci ostatni kartk i jej oczom ukazao si zdjcie. Adam.

Rozdzia 17
Pod Darcy ugiy si nogi. Opada ciko na krzeso wpatrzona w zdjcie na stole. -Dobrze si czujesz? - Connor sta tu obok. Przeczco pokrcia gow, cigle wpatrzona w fotografi. Adam. Shanna pochylia si nad stolikiem. -Czy co ci z nim czy? -Ja... nie wiem nawet, jak si naprawd nazywa. -Darcy ukrya twarz w doniach. -A wic jednak co ci z nim czy - szepna Shanna. Jaki sens miaoby zaprzeczanie? Wystarczyo jedno

spojrzenie na jego fotografi i osuna si bezwadnie na ziemi. Podniosa gow i uwaniej przyjrzaa si zdjciu Adama. Nie, nie Adama. Serce jej si cisno, tracia oddech, cierpiaa, tyle czasu rozmylaa o Adamie, a to wcale nie Adam. Pragna Adama, a to wcale nie Adam. To o nim marzya, ledwie unosia powieki, to przy nim bya w mylach, zanim zapadaa w sen gboki jak mier. I

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

zawsze koncentrowaa si na naiwnej nadziei, e mimo jej wtpliwoci i oporw pokocha j i bd razem. To wszystko kamstwo. Idiotyczne marzenie, ktre obrcio

si w proch w wietle prawdy, tak samo jak ona zmieniaby si w proch w wietle soca. Adam odszed. Nie, Adam nigdy nie istnia, prawdziwe byy tylko jej marzenia i ich utrata tak bardzo bolaa. Bolao zamane serce, ale co jeszcze potgowao jej cierpienie. Zdrada. Okama j. Pewnie w ogle mu na niej nie zaleao. Po prostu pracowa pod przykrywk. Teraz dopiero dostrzega sens jego rozmowy z lady Pamel. Mwi o dugich nocach, bo wiedzia, z kim rozmawia. Chcia, by jurorki uznay on za jednego ze swoich. Oszuka je, oszuka j take. Powiedzia, e jest szpiegiem? Lady Pamela miaa si z jego artu, ale tak naprawd to on kpi z nich. -O Boe - szepna Darcy. Z przeraeniem spojrzaa na Shann. - Powiedziaam mu o waszym lubie. To moja wina. O nie! - Zakrya usta doni. - Bardzo przepraszam. Shanna otworzya szeroko oczy. -Co mu powiedziaa? -Chcia si ze mn umwi na sobot, ale powiedziaam, e wybieram si na lub. Wymieniam wasze imiona. I tyle. Connor skin gow.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Wic to std Sean Whelan zna dat uroczystoci. -Ale nie powiedziaam, gdzie lub si odbdzie - zapewnia Darcy. Teraz jednak przypomniaa sobie, e Adam naciska, chcia dowiedzie si wicej. Pyta, dokd Shanna wybiera si w podr polubn. -Nic si nie stao. - Shanna si umiechna. -Najwaniejsze, e lub si odby. Darcy zazgrzytaa zbami. -Owszem, stao si. - Ogarn j gniew, ale nie gorcym pomieniem. Od czterech lat marza, lecz to nic w porwnaniu z lodowat wciekoci, ktr poczua teraz. Adam j wykorzysta, a ona tak rozpaczliwie pragna ciepa i czuoci, e mu ulega. Mao brakowao, a przez niego nie doszoby do lubu Shanny. Niech go szlag trafi! Potraktowa j jak aosn samotn nieudacznic. Wskazaa pyt DVD. - Co to jest? -Materia o Austinie Ericksonie. - Connor wyj pyt z opakowania. wspomnienia. Connor wsun pytk do odtwarzacza i wczy telewizor. - Obserwowaem Ericksona i orientuj si mniej wicej, jaki ma rozkad dnia. Nie chcemy przecie, eby nam si wymkn. Obserwujemy ,,Druyn Trumna. Chcemy odwiedzi ich wszystkich tej samej nocy i zmodyfikowa ich

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Darcy wstaa powoli. Na ekranie pojawi si kiepsko owietlony gara. Kto zaparkowa ciemnego sedana, wysiad, poszed do windy. Adam. Nie, Austin. Nie, kamliwy dra. Zblia si do windy. Obraz na chwil znikn, zaraz jednak na ekranie zobaczyli salonik. Austin krzta si po pokoju. -Lewitowaem na wysokoci czwartego pitra, eby to nakrci - wyjani Connor. -Mam nadziej, e nikt ci nie widzia, jak fruwasz nad miastem - mrukna Shanna. Kciki jego ust uniosy si w umiechu. -Nie. - Spowania, patrzc na Darcy. - Ten Erickson jest niebezpieczny. Jeszcze nigdy nie widziaem miertelnika z tak si mentaln. Shanna otworzya szeroko oczy. -Jest silniejszy ode mnie? - Ty jeste dobra - przyzna Connor. - Ale nie szkolono ci. Wrci wzrokiem do mczyzny na ekranie. - W przeciwiestwie do niego. Darcy zacisna pici. Jej donie zdaway si zimne i kruche, jak kawaki lodu. -Jakiego rodzaju ma dar? Kontroluje ludzi? Czy

zmanipulowa j, zmusi, by si w nim zakochaa? Nie, to niemoliwe. Zawadn tylko jej umysem, nie moe niczego kaza jej sercu.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Nie wiem do koca, co potrafi - przyzna Connor. Czy zorientowaaby si, gdyby usiowa czyta w twoich mylach? -No tak. - Darcy odetchna z ulg. Zawsze wiadomo, kiedy kto usiuje zajrze ci do gowy. - Poczuabym zimno. Shanna si skrzywia. -U miertelnikw dziaa to inaczej. Kiedy mj ojciec usiowa zajrze do mojego umysu, robio mi si gorco. -Tak. Gdy robi to wampir, czujesz zimno, gdy robi to miertelnik, ciepo - ucili Connor. Ciepo? Darcy opada na fotel. Dobry Boe. Ilekro robio jej si gorco, przypisywaa to podnieceniu i podaniu. A tymczasem to by on. Wdziera si do jej umysu Bez jej wiedzy, wbrew jej woli. Connor zmruy oczy. -Czyta w twoich mylach, prawda? Pody dra. Jej powieki zadrgay. -Ja... nie sdz, eby dowiedzia si ode mnie czego wanego. -Pewnie nie. - Connor skrzyowa rce na piersi. -Nie wiedzieli przecie, gdzie lub mia si odby. Darcy skina gow. Wyczyta w jej gowie tylko jej osobiste obawy i marzenia. Cho to te straszne. Moe nawet wie, e si w nim zakochaa.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Empatia, te co! Mylaa, e przesadza, a tymczasem on zaledwie uchyli rbka tajemnicy. Kolejne kamstwo. Porwaa teczk ze stou. -Mog to zatrzyma? -Jasne. Mamy wszytko w komputerze. - Connor patrzy telewizor. Co zrobisz? - Zemszcz si. - Darcy zauwaya adres Austina w teczce. - Moim zdaniem nie powinna si z nim teraz spotyka. Jeste za bardzo zdenerwowana. Pozwl, e ja z nim pogadam. - Austin to mj problem i ja si nim zajm. Connor si zawaha. cign brwi. - W przeszoci ju raz podje decyzj za mnie - dodaa cicho. - Nie rb tego po raz kolejny. Na jego twarzy pojawi si bl. - A wic dobrze. Zdaj si na ciebie. Ale zachowaj ostrono. Nie wiemy, jak zareaguje. -Spdziam z nim niewiele czasu - zauwaya Shanna, wstajc. - Ale wydawa si przyzwoitym facetem. -Wydawa si, to prawda - sarkna Darcy pod nosem. Zoya dokument dotyczcy Austina i wsuna kartk do kieszeni.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Moim zdaniem jest bardziej otwarty ni pozostali - cigna Shanna. - A to moe okaza si bardzo wane. Postaraj si go przekona, e istniej te dobre wampiry, moe wtedy powie o tym pozostaym. Darcy zacisna pici. Tej nocy nie miaa ochoty na zachowania dyplomatyczne. -Chc ju wraca. -Dobrze. - Connor zabra pyt i akta. - Zabior ci do domu Romana, a stamtd Ian zawiezie ci do niego. Tym razem Darcy nie miaa nic przeciwko temu, by Connor j obj i zabra. P godziny pniej Ian zaparkowa w wskiej uliczce w Greenwich Village. Zaledwie kilka przecznic dalej jej ycie zmienio si na zawsze. - Poszukam miejsca do parkowania - powiedzia Ian. - Ile czasu ci potrzeba? - Myl, e p godziny mi wystarczy. - Darcy zerkna na zegar na tablicy rozdzielczej. - Znaa Iana ju od czterech lat, nadal jednak dranio j, e wyglda jak nastolatek, cho ma ponad czterysta lat. -Bd na ciebie czeka przed jego mieszkaniem, o drugiej czterdzieci pi. - Ian wczy kierunkowskaz i wysiad, eby otworzy drzwi Darcy. - Chodmy. Zaprowadzi j do drzwi.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Ten miertelnik jest bardzo silny, fizycznie i psychicznie, wic uwaaj. - Ian wyj jaki przedmiot ze sporranu i nieca minut pniej drzwi stay otworem. -Dzikuj. - Darcy wesza do budynku i pojechaa wind na czwarte pitro. Dugi korytarz owietlay nieliczne arwki. Mieszkanie Austina znajdowao si mniej wicej w jego poowie. Od strony ulicy. Nagle si zawahaa. Co ona wyprawia? Pewnie, jest

wkurzona, ale konfrontacja okae si rwnie bolesna dla niej, jak i dla niego. Zreszt, do cholery, nadal jej na nim zaley. Od kilku tygodni ten mczyzna budzi w niej podanie, pragnienia, niepokj, ba, nawet mio. Emocje wypeniy w niej pustk i nie sposb pozby si ich w cigu kilku minut. Nacisna klamk. Zamknite. Oczywicie. Usyszy j, jeli zapuka? Wpuci j? Zastanawiaa si, czy nie poprosi Iana o pomoc przy zamkach. Nie, jest jeszcze jedna moliwo. Jeszcze nigdy tego nie prbowaa. Nie chciaa sama przed sob przyzna, e potrafi co takiego. To sztuka wampirw. Ale przecie jest wampirzyc. Czas przesta si oszukiwa, e jest zwyczajn kobiet na szczeglnej diecie, ktra prowadzi nietypowy tryb ycia. Jest istot nocy i dlatego w jej yciu zjawi si Austin Olaf Erickson. Pooya do na drzwiach i si skoncentrowaa. Musi si teleportowa zaledwie na drug stron - musi pokona odlego

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

zaledwie kilku centymetrw. Zamkna oczy i zebraa myli. Powoli, stopniowo, podoga pod stopami znikna. Podobnie jak drzwi. Opanowaa nagy przypyw paniki i zmusia si, by pokona kilka krokw. Teraz skoncentrowaa si na powrocie do rzeczywistoci. Zobaczya pokj, ten sam, co na nagraniu Connora. Rozejrzaa si szybko, by si upewni, e jest pusty. Udao si! Obejrzaa si za siebie, zobaczya trzy zasuwy i system alarmowy. Poczua dum, gdy uwiadomia sobie, e nawet agent macho jej nie powstrzyma. No dobrze, wiec gdzie ten kamliwy dra? Bezszelestnie poruszaa si po pokoju. Najwyraniej Austin spdza mnstwo czasu na kanapie po przeciwnej stronie salonu. Na stoliku poniewieray si kasety wideo, leay laptop i dyskietki. Niezbyt nowoczesne jak na takiego wielkiego szpiega. Najwyraniej pan szpieg nie jest te zbyt trzewy. Dekoracj stou stanowi tuzin butelek po piwie. W rogu pokoju czekay atlas i hantle. Na lewo znajdowaa si malutka kuchnia. Po prawej dostrzega zamknite drzwi. Otworzya je i wesza do rodka. W blasku ksiyca dostrzega meble: komod, stolik przy ku, posanie. Odkd przesza transformacj, jej wzrok i such znacznie si wyostrzyy. Syszaa jego regularny oddech, widziaa dokadnie fady przecierada na jego smukym ciele. Najwyraniej bardzo si wierci. Kodra zsuna si nisko na biodra. Widziaa pasek bokserek.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Taki pikny mczyzna. wiato ksiyca bdzio po jego plecach, podkrelao zoty odcie skry, znikao na linii krgosupa. Darcy obesza ko wpatrzona w niego. Zarys muskuw, delikatne wosy na piersi, zmierzwiona czupryna, agodna bruzda na policzku tam, gdzie zazwyczaj mia doeczek. Jego skra zdawaa si opalona i ciepa. Uwielbiaa to ciepo, ale mylnie wzia temperatur ciaa za ciepo osobowoci. Miaa zy w oczach. Tak szybko si w nim zakochaa. Na jego szczce pojawi si zarost, ciemniejszy ni wosy wypowiae od soca. Przez to wydawa si niebezpieczny, jakby pod mask zotego surfera kry si pirat. Lecz skra na policzkach bya gadka i mikka, dugie rzsy rzucay cienie na policzki, sprawiajc, e wydawa si niewinny. Uwierzya w t niewinno, a tymczasem za t fasad kry si pirat. Jak moge?! - krzyczaa w duchu. Jak moge mnie okama? Mrukn przez sen i przewrci si na plecy. Cofna si. Czyby sysza jej myli? Powoli pokrci gow, jego twarz wykrzywi grymas. -Nie - mrukn i zrzuci z siebie kodr. - Nie. - Zacisn pici. Jego oczy poruszay si szybko pod zamknitymi powiekami. Zy sen i tyle. No c, dobrze mu tak. -Nic. - Skuli si jak dziecko. - Darcy.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Gboko zaczerpna tchu. ni o niej. Wydawao si, e jego gos by przepeniony blem. Wyrzuty sumienia? A moe on te co do niej poczu? Wycofaa si z sypialni. Przypomniaa sobie go tamtej nocy w cieplarni, gdy e nieszczliwy. Podesza do kanapy. Czy w alkoholu szuka ukojenia. Napisy na kasetach wideo zwrciy jej uwag. Kana Czwarty Darcy Newhart". Co? Woya jedn z kaset do odtwarzacza, znalaza pilota i wczya telewizor. Dwik i bez tego by cichy, ale na wszelki wypadek wyczya go cakowicie. Program si zacz. Ugiy si pod ni kolana i opada na kanap. O Boe. Pamita to. Pocztek reportau o psim parku w Bronksie. I oto ona, ywa, w wietle soca. Uniosa do do ust. Miaa zy pod powiekami. Cholera. Nie rozpacze si. Nie. Tamto ycie si skoczyo. Wyczya telewizor i przyjrzaa si uwanie kasetom. By ich tuzin i zawieray materiay z caej jej pracy. Ostatni podpisano Darcy - Zniknicie/Zabjstwo". Upucia j z jkiem. Dobry Boe, zacisna oczy i oddychaa gboko. Uspokoia si, gdy sobie uwiadomia, e Austin wszystko oglda. Poznawa j jak przedmiot bada, eby lepiej ni manipulowa. Kamliwy dra. Signa po dyskietk. DVN - lista pracownikw". A to winia. Spojrzaa na kolejne. DVN - abonenci". ,,DVN reklamodawcy". Boe, skopiowa wszystkie dane ze stacji. Czy po nikt go nie widzi. By

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

to zakrada si do jej gabinetu? Przychodzi i udawa, e mu na niej zaley, a w rzeczywistoci od pocztku kombinowa, jak zniszczy jej prac, jej znajomych, jej cay wiat. Zobaczya co tego pod dyskietkami. Odsuna je na bok. Podniosa ty notes, eby przeczyta, co jest napisane na pierwszej stronie. Na dole kartki widniao jej nazwisko, a na grze nagwek Wampiry musz umrze. Ze stumionym krzykiem upucia notatnik na st. Przeszy j dreszcz. Umrze? Chce j zabi? Zacisna pici i ponownie spojrzaa na list. Gregori, Vanda, Maggie... byy tam nazwiska wszystkich, na ktrych jej zaleao. Ogarna j panika, dawi ogrom zdrady Adama. Zerwaa si na rwne nogi. Nie bdzie ofiar. Ju raz odebrano jej ycie. To si wicej nie powtrzy. Sukinsyn. Zaraz rozwali mu gow. Najpierw jednak musi zadba o bezpieczestwo przyjaci. Koniec udawania, e nie jest jedn z nich. Jest. I trwa wojna. Wyrwaa z notesu pierwsze strony i podara na strzpy. Spojrzaa na komputer. Pewnie mnstwo w nim informacji. Wychodzc, zabierze go ze sob. Dyskietek pozbdzie si od razu. Zebraa je i posza do kuchni. Woya wszystkie do mikrofalwki. Trzy minuty chyba zaatwi spraw. Wcisna i z ponur min patrzya, jak w rodku strzelaj iskry. Moe zaraz kuchenka wybuchnie.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Ani kroku - usyszaa mski gos. - Rce do gry, ebym je widzia. Austin wyszed z sypialni. Darcy odwrcia si powoli. Austin pistolet. Zblia si, co chwila nerwowo zerkajc na boki. Nie widzi w ciemnoci, uwiadomia tobie. -Jeste sama? -Tak, jestem sama. Zamar, syszc jej gos. -Darcy? Zapali wiato w kuchni i przez chwil drgn, w jego doni zalni w wietle ksiyca

rozkoszowaa si jego zaszokowan min. -Zaskoczyam ci, Austin? - Wskazaa rewolwer. - Jeli chcesz mnie zabi, musisz si bardziej postara.

Rozdzia 18
Wiedziaa, kim jest. W sytuacjach kryzysowych instynkt bra gr, emocje znikay i Austin reagowa chodno i logicznie. Przynajmniej teoretycznie, bo wystarczyo spojrzenie na twarz Darcy, by emocje zaczynay szale. Darcy wie, kim jest. Cholera.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Rozejrza si dokoa, by si upewni, e przysza sama Zasuwy nadal tkwiy na swoich miejscach, alarm by wczony. Wic musiaa si teleportowa. Z magnetowidu wystawaa kaseta. Pewnie ogldaa nagrania. Na stole nie byo dyskietek. Na pododze poniewieray si te strzpki. Lista, ktr zatytuowa Wampiry musz umrze. Widziaa to. I swoje nazwisko na licie. Emocje nie daway za wygran. -Do diaba. -A co ja mam powiedzie? - Darcy staa w kuchni z rkami skrzyowanymi na piersi, z gniewnym wyrazem twarzy. Co ukuo go w serce. Nie teraz. Odepchn bl i podszed do niej. -Mog ci wszystko wytumaczy. -Daruj sobie, Austin. Wiem wszystko. - Posuya si jego imieniem jak broni i gdy je wypowiadaa, sprawia mu bl, pitnowaa go jako kamc. W mikrofalwce co wystrzelio. I jeszcze raz. -Co ty wyprawiasz? - Podbiegi do kuchenki i j wyczy. Dyskietki stopiy si w nieksztatn mas. Bogu dziki, e wszystko ju zrzuci na laptop i dysk przenony. Ale mikrofalwki ju chyba nie uratuje. Spojrza na ni z irytacj.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Urocze. Zerkna na jego bokserki. -Rzeczywicie. Cholera. Akurat dzisiaj musia woy bokserki ze Sponge Bobem Kanciastoportym. -Dostaem je od siostry na Gwiazdk. Darcy uniosa brew. -Masz rodzin? Co takiego. Mylaem, e tacy jak ty wypezaj spod kamienia. Albo lgn si w botnistych bajorach. -Zdaj sobie spraw, e jeste za. -No nie, naprawd masz zdolnoci parapsychologiczne. -Niewystarczajce. - Jemu take nie podoba si taki obrt wydarze. Znalaz kobiet swego ycia tylko po to, ty j utraci. Do niedawna mylaem, e jeste czowiekiem. Zesztywniaa. -Jestem czowiekiem. -Chciaem powiedzie, ywym czowiekiem. - Odoy bro, ale pozostawi j w zasigu jego rki. - Mylaem, e jeste mierteln kobiet uwizion przez wampiry. Chciaem ci ratowa. Przechylia gow. Przygldaa mu si uwanie. -Mylae, e jestem miertelna? Nie zauwaye rnicy?

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Nie! Masz nawet puls, do cholery! Jak to moliwe by wampir mia puls? I pia czekoladowy koktajl. A gdy zagldaem do twojego umysu, mylaa o play, socu. Jaki wampir tskni za socem? Zazgrzytaa zbami. -Ja. -Zmylia mnie. Sdziem, e grozi ci miertelne

niebezpieczestwo. e potrzebujesz pomocy. -I chciae zabawi si w bohatera i mnie ocali? Podesza bliej. W jej oczach wida byo bl. - Za pno Wzdrygn si. To prawda. Darcy nigdy nie bdzie jego. -Widziaam, co napisae przy licie Wampiry musz zgin. Czyli teraz ju nie chcesz mnie ratowa, tylko zniszczy? Serce bolao coraz bardziej. -Nie mgbym ci skrzywdzi. -Znowu kamiesz. Ju to zrobie. -Nie chciaem. Mylaem, e yjesz, kiedy... A jak si okazao, e jeste martwa... -Czy ja wygldam na trupa? - Dgna go palcem w pier. Czy kiedy mnie dotykae, dotykae trupa? Czy w jacuzzi caowae trupa?

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Do jasnej cholery, mylaem, e yjesz! Odepchn jej palec. - Ale kiedy wyszlimy z jacuzzi, widziaem swj cie, a twojego nie. I wtedy uwiadomiem sobie prawd. Zmruya oczy. -I wtedy mnie zostawie. -A co miaem robi? Kocha si z martw kobiet? Wzdrygna si, a potem zamachna si i spoliczkowaa go z caej siy. -Martwa kobieta tak potrafi? Poczu krew na wardze. Cholera, powinien mie wicej rozumu i nie drani wampirzycy. Darcy jest niesamowicie szybka i silna. Otar usta i zobaczy czerwon smug na rce. Darcy zesztywniaa wpatrzona w jego rk. - Co, Darcy? Przed wyjciem nie zjada kolacji? W jej oczach zapon gniew. - jeszcze nigdy nikogo nie uksiam. Gdyby mnie cho troch zna, wiedziaby, e nie mogabym tego zrobi. - Ale kusi ci to, prawda? - Podszed bliej. Nic nie poradzisz, e taka jeste? -Przesta! - Odepchna go i wysza z kuchni. -Nie jestem za. Podobnie jak moi przyjaciele.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Poszed za ni do salonu. - Widziaem wampiry w akcji. Atakuj ludzi, gwac i morduj niewinne kobiety. -To Malkontenci. - Przechadzaa si nerwowo. - My tacy nie jestemy. -Macie te same pragnienia, tak samo podacie ludzkiej krwi. -Rany! - Zdenerwowana uniosa obie rce. - Jak moesz by tak lepy? Widziae moich przyjaci podczas programu. Sam wiesz, e nie ma w nich odrobiny za. Jego frustracja signa zenitu. -Twoi szanowni przyjaciele s o wiele starsi ni syntetyczna krew, wic dawniej na pewno ywili si krwi ludzi. A zatem s li. -Kto da ci prawo, by decydowa, co jest dobre, a co ze? - Reprezentuj ofiary. Niewinnych. -Nie wierzysz, e ja te byam ofiar? Serce zabio mu w piersi. Oczywicie, ze ona te bya ofiar. Niewinn. Cholera, to powinno by prostsze, dobre albo ze. Tymczasem byo niejasne i nie miao sensu. Podesza do niego. - Nigdy ci nie okamaam co do swojego nazwiska i zawodu. - Wskazaa gow stert kaset. - Ja nigdy ni wszyam za twoimi plecami. Nie wdaram si do twojego biura, udajc, e chc ci pocaowa, cho w rzeczywistoci szukaam informacji. Nigdy nie zagldaam do twoich myli. Nic wpisaam twoich przyjaci na

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

list osb do likwidacji. Nic zdradziam ci, nie wbiam ci noa w plecy. Powiedz mi, Austin, ktre z nas jest ze? Opad na kanap. Cholera jasna. Tak bardzo stara

przekona samego siebie, e jest po dobrej stronie. Po stronie ludzi. Ale czy on sam postpowa ludzko? Spojrza na stert kaset wideo. Zakocha si w czowieku. Kiedy pozna prawd, sdzi, e moe po prostu stumi uczucie, ogosi jego mier, zapomnie o nim i pracowa dalej. Ale to niemoliwe. Cholera jasna. Byt skoczony. I cigle zakochany. Cho wiedzia, z kim ma do czynienia. -Czas na mnie. - Ruszya do wyjcia. Zamkna oczy i skupia si. Wpada na drzwi. -Cholera. - Opara czoo o drzwi. Jego sodka Darcy. -Nie najlepsza z ciebie wampirzyca, co? ypna na niego gronie przez rami. -Nie mog si skoncentrowa. - Odsuna pierwsz zasuw. Odchodzi od niego. Odchodzi zdradzona. Nie moe do tego dopuci. Patrzy, jak mocuje si z kolejnymi zasuwami. -Bya dla mnie ideaem kobiety, spenieniem marze. Znieruchomiaa. -Nie kam.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Nigdy nie kamaem w kwestii uczu. Byy prawd. Odwrcia si do niego. W jej oczach zalniy zy. Wskaza kasety na stole. -Pocztkowo bytem tylko ciekaw. Intrygowao mnie, co si z tob stao. Im wicej wiedziaem, tym bardziej mnie zaciekawia, tym bardziej fascynowaa, pocigaa. W kocu lepiej do mnie docierao, e si w tobie zakochaem. Spochmurniaa. -A teraz nie moesz znie nawet myli o tym, e mgby mnie dotkn. Brzydzisz si mnie. Skrzywi si. Boe, oddaby wiele, eby tak byo. Byoby atwiej, gdyby nie mg jej dotkn. Ale on nadal jej pragn, cho wiedzia, kim jest. -Darcy wsta. Bya najpikniejsz kobiet, jak

kiedykolwiek znalem. -Czas przeszy. - Zamkna oczy i odwrcia gow. - Nie wierzysz, e to mogoby si uda, co? -Nie. -Tyle razy sobie to powtarzaam. Usiowaam ci si oprze, ale tak bardzo ci pragnam. Austin westchn. Cierpi oboje. Nie wiadomo dlaczego ta wiadomo nie przynosia ulgi.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Jeli chcesz, ebymy z Garrettem wycofali si z programu, zrozumiemy. Gboko zaczerpna tchu. -Trudno byoby to wytumaczy mojemu szefowi. Sly i bez tego bdzie wcieky, kiedy si dowie, e dopuciam miertelnikw do udziau w programie, ale kiedy si okae, e to pogromcy wampirw... -Nie informacje. -Ktre chcielicie wykorzysta przeciwko nam. Stumi jk, ale nie mg temu zaprzeczy. -Mj szef za wszelk cen chce odnale crk. -I zamordowa zicia? - Darcy pokrcia gow. - Roman i Shanna s bardzo szczliwi. Dajcie im wreszcie spokj. -Nie uwaasz, e grozi jej niebezpieczestwo? Jest on wampira. Darcy si naburmuszya. - Nie masz pojcia, jak bardzo si kochaj. No, ale pewnie w ogle niewiele wiesz o mioci. O rany. To bardzo zabolao. Darcy westchna. -Owszem, dobrze by byo, gdybycie odpadli w nastpnym odcinku. Was ju nie bdzie w programie, a ja zachowam prac. chcielimy nikogo skrzywdzi, tylko zbieramy

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Dobrze. Niech to pozostanie tajemnic. -Tak bdzie dla wszystkich najlepiej. -Jakim cudem si dowiedziaa? Z westchnieniem opara si o drzwi. -Dzisiaj jeste. Skrzywi si. -Liczylimy, e najpierw nagracie wszystko i dopiero wyemitowano pierwszy odcinek. Shanna ci

rozpoznaa. Zadzwonia do Connora i razem powiedzieli mi, kim

wypucicie materia. Rozlego si pukanie do drzwi. Darcy podskoczya. -To mj szofer. Ja... Zobaczymy si w apartamencie w poniedziaek wieczorem? -Tak. Chwileczk. - Podszed do drzwi i wyczy system alarmowy. - Teraz moesz wyj. Dobranoc. Spojrzaa na niego. Bya bardzo blada. -Dobranoc. Dzielio ich zaledwie kilka metrw, a jednak wydawao si, e midzy nimi rozciga si przepa. Dwa rne wiaty -Szkoda - szepn. Jak ma o niej zapomnie? Skrzywia si.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-To prawda. - Otworzya drzwi. Austin zesztywnia, widzc Szkota w kilcie. Modzik wampir spojrza na niego z irytacj, wzi Darcy pod rami i odszed z ni. Z jego ycia. Do wiata wampirw. Powoli zamkn drzwi. I co teraz zrobi? Zdradzi Darcy i jej przyjaci zdradzi CIA? Tak czy inaczej, skoczy si podobnie bolenie.

Ian poszed z ni do samochodu. -Dzwoni Connor. Gregori ci szuka. Mwi, e twj szef chce z tob natychmiast rozmawia. Darcy jkna. -Nie dziwi mnie to. - Sly urzdzi jej awantur z powodu obecnoci miertelnikw w programie. Baa si tej rozmowy. wietnie. Czy nie wystarczy, e ma zamane serce? A teraz jeszcze straci prac. Zreszt nadal uwaaa, e udzia miertelnikw w programie dodaje mu pikanterii. Skd miaa wiedzie, e miertelnicy oka si agentami? Ten drobiazg zatai przed Slyem. Znalaza si w dziwnej sytuacji. eby ratowa siebie, musi chroni Garretta i Austina. Ian otworzy drzwi samochodu. -Zawioz ci do DVN. Gregori ju tam jedzie. Pniej odwiezie ci do domu. -Dziki.- Darcy zaja fotel pasaera, Ian usiad z kierownic.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Mam telefon komrkowy na wypadek, gdyby wolaa si teleportowa, zawsze to dziaa szybciej. Darcy zapia pas. -Szczerze mwic, wolaabym pojecha samochodem. -Nie ma sprawy. - Ian przekrci kluczyk w stacyjce i ruszyli. Darcy nie chciaa eksperymentowa znw z teleportacj. Bya cigle zbyt poruszona, by si naleycie skoncentrowa. A jej ostatnia prba bya po prostu aosna. Zderzya si z drzwiami. Poczua si jak w serialu science fiction, w ktrym drzwi si nie otworzyy i aktorzy na nie wpadli. Zdawaa sobie spraw, e za wszelk cen stara si nie myle o Austinie. I jego miosnym wyznaniu. O jego przekonaniu, e nie ma dla nich przyszoci. Cholera, akurat przyszoci ma pod dostatkiem. A zanadto. Dlaczego nie moe jej spdzi z mczyzn, ktrego kocha? Shanna jest szczliwa z Romanem. Dlaczego Austin nie mgby by szczliwy z ni? Mam si kocha z trupem? Powrciy jego sowa a wraz z nimi bl i frustracja. Fakt, nie ma dla nich przyszoci. Celem jego ycia jest walka z jej pobratymcami. eby z ni by, musiaby zrezygnowa z pracy. Musiaby cakowicie zmieni styl ycia, by wraz z ni snu si po nocy. Jej byo trudno si przystosowa. Jak moga oczekiwa, by i on przez to przechodzi? Mia racj. To niemoliwe.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Ian wysadzi j pod stacj. Wesza do holu i natychmiast poczua na sobie wcieke spojrzenia wampirw. wietnie. Staa si wrogiem publicznym numer jeden w wampirycznym wiatku. Recepcjonistka zmarszczya brwi. -Pan Bacchus ju czeka. Powiem mu, e pani przysza. Wcisna guzik interkomu. - Ju jest. Nie na dugo, pomylaa, idc korytarzem. Zapukaa do gabinetu Bacchusa. -Wej. Darcy wesza, Tiffany wysza. wietnie. Moe wprawiaa go w dobry humor. Darcy zamkna za sob drzwi. Sylvester Bacchus sta za biurkiem ze skrzyowanymi rkami i gronym marsem na czole. Tiffany chyba si nie postaraa. Darcy dumnie wyprostowaa ramiona i uniosa gow. -Chciae si ze mn zobaczy? Sly zmruy mae oczka. -Obejrzaem wampiryczny wiat. Darcy przekna lin. -Wanie na to liczylimy. Obszed biurko. pierwszy odcinek. Podobnie jak cay

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Program skoczy si dwie godziny temu. Od tego czasu otrzymalimy ptora tysica telefonw i maili. A wiesz, czego dotycz, Newhart? -Widzom... spodoba si program? Prychn i podszed do niej. -Nienawidz ci. Zacisna donie. -Mog to wyjani... -O ile pamitam, powiedziaem wyranie, e

najseksowniejszy mczyzna na ziemi ma by wampirem. - I tak bdzie. miertelnicy oblej dalsze testy. -Czy powiedziaem, e wolno ci wczy do naszego programu miertelne szumowiny? -Nie, ale chciae zwrotw akcji i niespodzianek. Chciae wszystkich zaskoczy. I chyba mi si udao. Uciszy j gestem. -Chcesz wiedzie, co osigna? Zaraz ci powiem.

Nadepna na odcisk wszystkim wampirom na wiecie. -Ja... - urwaa, kiedy pogrozi jej palcem. Podszed tak blisko, e jego palec znalaz si kilka

centymetrw od jej ust.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Powiem to krtko. Waciwie ogranicz si do dwch sw. Przygotowaa si na to psychicznie. Jeste zwolniona". Kciki ust Slya uniosy si w umiechu. -Jeste genialna! Jej powieka zadrgaa. -Jednym posuniciem wywoaa nie lada zamieszanie! Nic tak nie poruszyo spoecznoci wampirw od czasw wprowadzenia na rynek sztucznej krwi. -Sucham? Sly przechadza si po gabinecie. -rednio ponad siedemset maili i telefonw na godzin. Wampiry na caym wiecie wpady we wcieko. I to na nas. Super. -Co? -W rodowy wieczr cay wampiryczny wiat zamiera na godzin, bo wszyscy bd siedzie przed telewizorami i oglda nasz program. Powiedz, w nastpnym odcinku te wyeliminuj miertelnika? Darcy si zastanowia. Tak. Nicholas przekreli swoje szanse, gdy upuci lady Pamel w kau bota. -Tak.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-wietnie! - Sly poklepa si po udzie. - Newhart, jeste genialna. Rozptaa wojn w telewizji. Wampiry bd z zapartym tchem czeka na wyeliminowanie kolejnych miertelnikw. -Rozumiem. -Bo zostan wyeliminowani, prawda? - Sly zatrzyma si w p kroku. - Uprzedzam, Newhart, wygra moe tylko wampir. -Tak jest. -Skoczylicie ju zdjcia? -Nie, zostay jeszcze trzy noce. -A fina? Kiedy go krcicie? -W pitek. Sly skin gow. -Chc tam by i osobicie wrczy czek, i przekaza harem zwycizcy. Super. -Tak jest. Sly si rozpromieni. -No, to tyle, Newhart. Dobra robota. -Dzikuj bardzo. - Ruszya do drzwi. -Tylko dopilnuj, eby wygra wampir. -Nie ma sprawy. - Darcy odetchna z ulg i skierowaa si do swojego gabinetu.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Nadal ma prac. A Austin zgodzi si, e najlepiej bdzie, jak on i Garrett odpadn w najbliszej rundzie. W gabinecie pracowaa nad kolejnym odcinkiem, ktry trafi na anten w najblisz rod. Po kilku minutach recepcjonistka przyniosa stert wydrukowanych maili i wiadomoci. - Sly chcia, eby to zobaczya. Darcy przejrzaa je pobienie. O nie! Wampiry z caego wiata krytykuj starowieckie stroje i fryzury jurorek. Niektrzy nawet si z nich nabijaj. Darcy od dawna namawiaa je na bardziej wspczesny styl Moe tym razem si uda. Pracowaa a do przybycia Gregoriego i Maggie. Oboje si ucieszyli, e Darcy nadal ma prac i e nie skrelono programu z ramwki. Maggie przegldaa wiadomoci dotyczce wygldu dam. -Wiesz, co to oznacza? -e lady Pamela dostanie globusa? - mrukn Gregori. Maggie si umiechna. -To swoj drog. A potem na zakupy!

Rozdzia 19
- To nie w porzdku - mrukn Gregori. - To po prostu nie w porzdku. -Nie ma ceny, za ktr pogodzibym si z takim upokorzeniem.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Darcy si skrzywia. - Szczerze mwic, nie zapac ci ani centa. szykowali si do nagrywania czwartego - By odcinka

poniedziakowy wieczr, siedziaa w jacuzzi z Gregorim i Vand, Najseksowniejszego mczyzny na ziemi. - Zgodzie si nam pomc z dobrej woli, a nie dla pienidzy. Gregori zanurzy si gbiej w spienion wod. -Na tym polega mj problem; jestem zbyt miy. Miy facet zawsze zostaje na lodzie. Vanda parskna miechem. -Litoci, Gregori. Przecie w tej chwili masz obok siebie dwie kobiety. achn si. -Nie zauwayem, by cho jedna z was bya zainteresowana. Siedz zupenie samiutki w swoim kciku i -Dsam si - Darcy dokoczya za niego. Ochlapa j. -Mwia, e prezenter ma by dobrze ubrany, a to oznacza fraki i garnitury, a nie to... te gacie z lycry, ktre kazaa mi woy. Ledwie zakrywaj co trzeba. -Nie przejmuj si. - Darcy ochlapaa go wod. - Super wygldasz w tych kpielwkach.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-No wanie. -Vanda pucia do niego oko. - Jeste seksowny jak ci tancerze, ktrych wczoraj widzielimy. -Nie przypominaj mi tego. - Gregori ypn gronie. Popeniem bd, zabierajc was do tamtego klubu. -wietnie si bawiymy- zapewnia Vanda.- No i musiaymy przecie obla tak udane metamorfozy. -Wydaem na was czterysta dolarw! -Naprawd? - Darcy si zdziwia. - Przecie wypiy zaledwie po jednym drinku, a i to tylko dlatego, e tak wypadao. -Zapomniaa chyba, e Vanda wepchna banknoty w slipy tego kolesia w stroju geparda - burkn Gregori. I to byy moje banknoty. Darcy wzruszya ramionami. -Przecie to bya tylko jednodolarwka. - To bya dwudziestka - sapn Gregori. - A za Vand poszy pozostae damy. - Ju rozumiem, czemu tancerze tak okupywali nasz stolik. Darcy si skrzywia. -A ty czemu si nie bawia? - zainteresowaa si Vanda. Darcy wzruszya ramionami. -Nie byam w nastroju. - A poza tym aden z nich nie by Austinem. Nawet gdyby striptizerzy wili si tu przed jej nosem,

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

mylaaby tylko o nim. Powinna bya okaza wicej gniewu. Okama j. Szpiegowa j i jej przyjaci. Ale powiedzia te, e j kocha. Jak mogaby si na niego gniewa w tej sytuacji? -Nie bya w nastroju? - Vanda si oburzya. - Przecie ten gepard by fantastyczny. A kowboj przesodki, mia takie seksowne spodnie. -Chyba ochraniacze? - ucilia Darcy. - Rzeczywicie, byy bardzo seksowne, zwaszcza gdy si okazao, e kowboj zapomnia woy pod spd spodnie. - W pewnym momencie, gdy frdzle jego stroju fruway jej przed oczami, uwiadomia sobie, jak atwo wybaczya Austinowi. Przychodzio jej do gowy tylko jedno wytumaczenie: nadal bardzo go kocha. Za bardzo, eby z niego zrezygnowa. -No c, ja w kadym razie z pewnoci byam w nastroju. Vanda wachlowaa si rk. - Kowboj mia niezy... rewolwer. -Owszem. - Darcy si skrzywia. - A si baam, e niechccy wystrzeli. Vanda si rozemiaa. -No! A straak... rany. W yciu nie widziaam takiej sikawki. -Dosy tego! - warkn Gregori. - Naprawd nie chc sobie tego wszystkiego wyobraa. Wystarczajco straszne jest to, e... -Tak? - zainteresowaa si Darcy. -Nic. Ciesz si, e damy dobrze si bawiy.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Ja te. - Darcy skina gow. Po udanej stylizacji damy stay si mode i pikne. W klubie Darcy czua si wietnie, gdy na jej oczach docierao do nich, e nadal s atrakcyjne i potrafi owin sobie mczyzn wok palca. Gregori skrzyowa rce na piersi. Na jego czole pojawi si mars. -Jeli jeszcze raz zechcecie tam pj, zawioz was i odbior. -Nie podobao ci si? - Vanda si zdziwia. Parskn. -Kowboj poprosi mnie o numer telefonu. Darcy krztusia si, tumic miech. -Biedny Gregori. Po prostu zbyt atrakcyjny. ypn na ni gronie. -A teraz mam by przynt? Tego nie byo w obowizkach subowych. -Ale tylko w ten sposb moemy sprawdzi nastpna cech zauwaya Darcy. Punkt sidmy, spisany przez jurorki: najseksowniejszy mczyzna na ziemi lubi kobiety. -To by mj pomys. - Vanda przygadzia mokre fioletowe wosy. - I dlatego dzisiaj ja decyduj. -A punkt smy: umie sprawi przyjemno kobiecie -cigna Darcy. - Vanda bdzie osdza take i to.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-No tak. - Westchna. - To cikie zadanie, ale kto musi je wykona. Gregori by oburzony. -Bdziesz si obciskiwa z szecioma facetami? Przed kamerami? - Gregori by oburzony. -Nie obawiaj si. - Vanda poprawia stanik bikini i odsonia tatua, fioletowego nietoperza. - Nie zrobi nic szczeglnie gorszcego. -adnej golizny upomniaa Darcy. No, Sly byby

zachwycony. Miaa tylko nadziej, e Austin nie wejdzie z Vand do jacuzzi. Sama myl, e przyjacika miaaby go podrywa, sprawiaa bl. Ale Austin na pewno odpadnie. W kocu dzisiaj ma odpa. Maggie wysza na dach, mina basen, podesza do nich. -Zawodnicy s gotowi i czekaj w cieplarni. -Wszyscy s w kpielwkach? - zapytaa Darcy. - I wszyscy maj bransoletki? -Tak. Losowali ju zainteresowaa si Vanda. -Otto - Maggie si skrzywia. - Ma miniaturowe kpielwki. I nasmarowa si oliw, bo twierdzi, e chce, eby jego minie lniy w wietle ksiyca. Darcy jkna. kolejno. I kto jest pierwszy? -

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Vanda si umiechna. -Jestem gotowa. -Ja nie. - Gregori schowa si w wodzie po szyj. -Zaczynamy. - Darcy skina na kamerzystw. Maggie wrcia do szklarni - bdzie kolejno wysyaa zawodnikw. Basen by w poowie drogi midzy cieplarni a jacuzzi. Po jego obu stronach ustawiono leaki. Maggie otworzya drzwi do cieplarni. I w progu stan Otto. Wypenia sob cae wejcie. -Teraz nasza kolej. - Darcy wstaa. Gregori z jkiem poszed w jej lady. Sza powolnym krokiem do leaka po pnocnej stronie basenu, Gregori kierowa si do drugiego. Kamery towarzyszyy im dzielnie. Rzeczywicie, to troch krpujce, pomylaa. Wanie

paraduje w skpym bikini, ociekajc wod, tylko po to, by si przekona, czy mczyzna zwrci na ni uwag. I poka to w telewizji. Biedny Gregori. Musia by jeszcze bardziej zawstydzony. Otto maszerowa przez dach. Ledwie zauway, e obiektywy s skierowane w jego stron, zatrzyma si i przybra poz kulturysty. -Jestem w wietnej formie. - Odwrci si tyem, by zaprezentowa muskulatur plecw, potem stan bokiem, by pokaza biceps.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Darcy znudzio si obserwowanie jego popisw. Usiada na leaku. Pomachaa do Gregoriego po drugiej stronie basenu. Unis si i ypn gronie. Chcieli dzisiaj wybada orientacj seksualn zawodnikw. Wychodzc z cieplarni kady spojrzy albo na Gregoriego, albo na Darcy. Otto jednak za bardzo kocha samego siebie, by ich w ogle zauway. W kocu zademonstrowa wszystkie pozy i obszed basen dokoa. Zatrzyma si przed Darcy. -Chcesz Ottona, ja? -Jasne - mrukna. - Ale ona bya pierwsza. -Wskazaa Vand. -Ja, trzeba czeka w kolejce. - Otto zachichota i ruszy do jacuzzi. Wskoczy, rozchlapujc wod na wszystkie strony. - Otto zaraz ci napompuje. Nie mino wiele czasu, a Vanda osobicie badaa minie Ottona. Darcy odwrcia gow, eby nie widzie za duo. Gregori upomnia j, udajc, e si dawi. -Moje minie rosn, ja?! - hukn Otto. - Czas si pobawi. -Cicie! - Darcy zerwaa si na rwne nogi - Dosy tego, Otto. -Cze, Otto. -Vanda wycofaa si w najdalszy koniec jacuzzi. Otto wygramoli si z jacuzzi i pomaszerowa z powrotem do ocieplarni. Kiedy mija Darcy, ta zamkna oczy, eby nie zobaczy

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

przypadkiem tych mini, ktre si ostatni napryy. A potem sama wesza do jacuzzi, eby si ogrza. Vanda si umiechna. -Moim zdaniem Otto zaliczy t prb. Darcy skina gow. Pozostae damy, ktre oglday ich na ekranie telewizora w saloniku, zapewne bd tego samego zdania. Gregori siedzia na brzegu jacuzzi i macha nogami. - Jak moga znie tego gocia? Jest taki nadty. Vanda wzruszya ramionami. - Znaam gorszych. -Ale wydawao mi si, e interesuje was jedynie seks wampiryczny - zauway Gregori. -Owszem. - Vanda odgarna wosy. -Ale mam pewn teori: wampir musi by dobry w ku, eby dobrze uprawia seks wampiryczny. Darcy nigdy nie prbowaa seksu wampirycznego, ale zastanawiaa si, czy byby moliwy z Austinem. W kocu ma zdolnoci parapsychologiczne. Gregori uczestnik. -Do pracy. - Wsta i wrci na swj leak. Darcy ruszya za nim. Zwolnia, gdy uwiadomia sobie, e Pierre z Brukseli na ni nie patrzy. Posaa Gregoriemu wskaza cieplarni. W drzwiach sta kolejny

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

ostrzegawcze spojrzenie. Lea na leaku, wpatrzony w gwiazdy, niewiadomy, e zdoby nowego wielbiciela. Pierre przeszed przez dach i obszed basen od pnocy. Gregori usiad gwatownie i posa Darcy wcieke spojrzenie. Skrzywia si -Sorry - powiedziaa bezgonie. Pierre zatrzyma si przy Gregorim i co powiedzia. Nawet ze swojego miejsca po przeciwnej stronie basenu Darcy widziaa rumieniec na twarzy przyjaciela. Pierre doszed do jacuzzi i si zanurzy. Vanda rozmawiaa z nim Pierre dusz chwil, potem podali sobie rce i Pierre wrci do cieplarni, oczywicie obchodzc basen od pnocy. Gregori widzia, e nadchodzi, i wskoczy do basenu. Kiedy doczy do Darcy i Vandy w jacuzzi, szczka zbami z zimna. -Woda jest lodowata. - Po szyj zanurzy si w ciepych bbelkach i zamkn oczy. -Chyba musz wyeliminowa Pierre'a oznajmia Vanda. Szkoda. Jest taki sodki. Darcy zakla pod nosem. W jednym odcinku mona wyeliminowa tylko dwch zawodnikw. Miaa nadziej, e bd to obaj agenci CIA. -Gregori, co takiego ci powiedzia? Gregori unis jedn powiek i ypn na ni gronie.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Nigdy nie wrcimy do tego incydentu. -Biedaczek. - Vanda si umiechna. - Mwiam ci przecie, e wygldasz pontnie.

Austin czeka w szklarni. Denerwowa si coraz bardziej. A jednak i w tym programie pojawi si konkurs piknoci. Pozostali zawodnicy wystpowali w skpych kpielwkach, on jednak upar si, e nie bdzie tylko obiektem podania. Jego szorty w tropikalny motyw sigay do poowy uda. Jako trzeci wyruszy Reginald z Manchesteru. Gdy wrci do cieplarni, Maggie wrczya mu rcznik i kazaa i si przebra zbliaa si uroczysto wrczenia orchidei. Austina zdziwio, jaki chudy jest angielski wampir. Pewnie nosi wypychane ubrania. -Numer cztery! - zawoaa Maggie. -To ja. - Austin podszed do drzwi. -Obejdziesz basen i pjdziesz do jacuzzi - instruowaa Maggie. - Porozmawiasz z Vand i wrcisz tutaj, jasne? -Tak. I po drodze dopilnuj, eby mnie dzisiaj

wyeliminowano. -Dobrze. Wszystko gotowe. - Maggie otworzya drzwi. Austin wyszed na dach i rozejrza si uwanie. Prezenter podszed do leaka po jednej stronie basenu, Darcy kierowaa si do drugiego. Otworzy usta z wraenia. O mj Boe. Skpe czerwone bikini przylegao do jej ciaa. Chodne powietrze sprawio, e jej sutki

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

stwardniay. Majteczki, wizane na biodrach, wrcz si prosiy, eby pocign za sznurek. W wietle ksiyca wydawaa si bardzo blada i delikatna, jednoczenie tak pocigajca, e wiedzia, e nie zdoa utrzyma si od niej z daleka. Ich spojrzenia si spotkay. W jej oczach by taki smutek, e pkao mu serce. Bdzia wzrokiem po jego ciele i znw spojrzaa na twarz. Wdzia w jej oczach podanie, coraz silniejsze, coraz bardziej rozpaczliwe. Ona take go pragnie. Jeli zaraz nie wyleci z tego programu, straci wszelkie opory. Jego ciao ju ulego. Czu, e nabrzmiewa. Serce cigno go do niej. Musi to zakoczy. I to ju. Wskoczy do basenu. Lodowata woda zgasia pomie. Przepyn ca dugo. Dygota z zimna. Jego ciao pokrywaa gsia skrka. Vanda obserwowaa go z jacuzzi. -Chod tutaj, ogrzejesz si. Pociera ramiona domi. Powinien odmwi. Moe dziki temu go wyeliminuj. -Nie, dziki. -Nie chcesz si ogrza? - Vanda podpyna do brzegu i zatrzymaa si u jego stp. Odpia malutki mikrofon od stanika i cisna do wody. -Och, ale ze mnie niezdara. No dobrze, teraz nikt nie usyszy, e gadamy o tamtej nocy, gdy razem z Darcy doprowadzilicie wod w jacuzzi do wrzenia.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Austin zesztywnia. -Nie wiem, o czym mwisz. Vanda si umiechna. -Kamery was zarejestroway i DVN to pokazaa. Austin otworzy usta ze zdumienia. Jego pieszczoty z Darcy pokazano w wampirycznej telewizji? Zerkn na ni. Staa nad basenem z czujnym wyrazem twarzy. -Nie martw si - cigna Vanda. - Nikt nie wie, e to bya Darcy. Oczywicie poza nami. Wikszo uwaa, e to lady Pamela albo Cora Lee, obie maj dugie jasne wosy. Ale ja rozpoznaam sukienk Darcy, ktr wrzucie do basenu. -Powiedziaa komu? -Nie. - Popyna w drugi koniec jacuzzi. -W kadym razie, jeszcze nie. Moe jednak usidziesz na chwil? Czyby grozia, e zdemaskuje Darcy? Austin nie by pewien, ale wola nie ryzykowa, wic wszed do jacuzzi i usiad naprzeciwko Vandy. Umiechna si. -Lepiej, prawda? - Spojrzaa w dal ponad jego ramieniem i si skrzywia. - O rany, Darcy ypie tu wciekle. - Podpyna do niego i usiada obok. - Wzbudzimy jej zazdro? -Wolabym nie.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-No tak. Waciwie nie ma takiej potrzeby. Stracia gow, ledwie ci zobaczya. Mwia o tobie Apollo, bg soca. - Vanda musna palcem jego policzek. Austin si cofn. -Wolabym jej nie drani. Vanda zerkna za siebie. -Za pno. Ju jest wkurzona. Skrzyowa rce na piersi. -Czego waciwie chcesz? Vanda wspara si na okciach i przygldaa mu si uwanie. -Chc wiedzie, czy naprawd ci na niej zaley. Po duszej chwili uzna, e nic si nie stanie, jeli powie jej prawd. -Zakochaem si w niej. -Och. - Vanda podpara gow doni. - Na nagraniu wygldao to raczej na podanie. Jeste pewien, e to mio? -Tak. - Niestety. Stara si zdusi w sobie to uczucie, ale rozwijao si wbrew wszystkiemu. -Darcy wiele wycierpiaa. Zasuya na szczcie. Austin unis brew. -Chcesz powiedzie, e ci na niej zaley?

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Tak. Dziwi ci to? Odetchn gboko. Zaledwie tydzie temu nie uwierzyby, e wampiry s zdolne do wyszych uczu, takich jak wspczucie czy lojalno, ale najwyraniej si myli. Odczuwaj emocje rwnie silnie jak za ycia. Ja nadal jestem czowiekiem" - sowa Darcy nie daway mu spokoju. Musia zmieni punkt widzenia. -Zasuya na wszystko, co najlepsze.- To anio. - Vanda umiechna si lekko. - W przeciwiestwie do mnie. -Chcesz powiedzie, e jeste za? Umiechna si szerzej. -Niektrzy na pewno tak uwaaj. -A co takiego zrobia? Zamordowaa kogo? - spyla nonszalancko, cho by powany. Jej umiech zblad. -Wol nazywa to wymierzaniem sprawiedliwoci. Zmruy oczy. -A skrzywdziaby niewinn osob? -Nie - odpara pewnie. - A ty? -Nie. Przysuna si bliej. -Wic nie wa si skrzywdzi Darcy.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Austin wyczu nut ostrzeenia w jej gosie. -Nie chc tego, ale sprawa nie jest taka prosta. -Mwisz, e j kochasz. Ona kocha ciebie. Jak dla mnie: banalnie proste. -Nie. To bardziej skomplikowane. Moja praca jest wana... - Waniejsza ni Darcy? - Nie. Ale nie powinienem doprowadza do sytuacji, w ktrej musz dokona wyboru. - Podobnie jak nie powinien analizowa swoich dylematw z wampirzyc. -Skoro j kochasz, sprawa jest jasna. -Nie. Musiabym... zmieni wszystko. Zasady. Przekonania. - Nie jeste na to gotowy? A jest? Czy mgby zdradzi zesp? CIA? I z Darcy y wrd wampirw? Kraj uzna go za zdrajc. Nie znajdzie nawet przyzwoitej pracy. - Miaam cikie ycie... - Vanda wpatrywaa w gwiazdy. Widziaam straszne rzeczy. Obozy koncentracyjne, tortury, mier. Niewyobraalne okruciestwo ludzi. Czasami bagaam Boga o odwag, by z tym wszystkim skoczy. Nie mogam tego duej znie. -Przykro mi. - Mwi to szczerze. Naprawd byo mu ich al. Vanda si wyprostowaa.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Zniosabym wszytko jeszcze sto razy, gdyby to przywrcio mi modsz siostr. - W jej oczach zalniy zy -Bya tak mdra i pena ycia. Gdyby dorosa, byaby jak Darcy. Austin skin gow. On te poczu wilgo pod powiekami. Vanda podpyna do niego. -Nie ma nic witszego od mioci. Nie pozwl jej odej. Mia wraenie, e kto rozproszy mrok i wpuci wiato. I wreszcie widzia. -Nie jeste za, prawda? - Te wspczesne wampiry nie byy takie. -Wszyscy radzimy sobie, jak umiemy najlepiej, z tym, co nam dano. Austin wsta. -W takim razie ycz ci wszystkiego najlepszego. Ruszy w stron Darcy. Spojrzaa na niego gniewnie i si odwrcia. -Musimy porozmawia - powiedzia cicho wiadom, e kamery rejestruj kady gest. Poszed do cieplarni. Maggie podaa mu rcznik. -Przebierz si, wkrtce rozdanie orchidei.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Skrci na schody. Nic dziwnego, e Darcy si zoci. Mia ze przeczucie, e dzisiaj nie odpadnie z programu.

Rozdzia 20
Darcy posza z Vand na pitro dla suby ciekawa, co damy sdz o dzisiejszej konkurencji. Niestety, wszystkie zgadzay si z Vand, wic nie byo szans, by dzisiaj odpadli obaj agenci CIA. Vanda si przebraa, wzia dwie czarne orchidee i wszystkie damy uday si do holu. Ksina Joanna potkna si, gdy wysoki obcas zahaczy o dywan. -Na rany boskie, w tych pantoflach mona sobie skrci kark. -Z czasem si przyzwyczaisz. - Darcy zapaa j za rk. Wszystkie wygldacie przelicznie. Ksina bya bardzo elegancka w czarnej sukni z perami na szyi. -Pocztkowo bez gorsetu czuam si jak naga - wyznaa Cora Lee. - Ale teraz jestem zachwycona. Po raz pierwszy od stuleci mog oddycha. Cora Lee i lady Pamela wybray modzieowy styl -jedwabne spodnie biodrwki i krtkie, byszczce bluzki wizane na szyi. Ksina Joanna zmierzya je wzrokiem. -Nie wstyd wam? Pokazujecie zbyt wiele ciaa.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-To grzech. - Suknia Marii Consueli opadaa do kostek. Lady Pamela wzruszya ramionami. -Moje stare suknie odsaniay niemal cay biust, ale nikt nie mia nic przeciwko temu. - Ale teraz obnaasz ppek... to si nie godzi. Jeszcze nigdy nie widziaam wasnego ppka. - Maria Consuela przesuwaa paciorki raca. -Co? - Darcy si zdziwia. - A w kpieli... -Kapi si w koszuli, jak kada przyzwoita dama. -Och. Darcy zrozumiaa, e cho kobiety zrzuciy

starowieckie stroje, ich pogldy si nie zmieniy. Weszy do holu. Wszyscy panowie zdyli przebra W garnitury. Gregori podszed powita jurorki, natomiast uczestnicy zostali na podecie przy schodach. Darcy zerkna na Austina. Jego szerokie ramiona

prezentoway si fantastycznie w marynarce i w przeciwiestwie do Reginalda nie potrzebowa poduszek, by wyglda msko. wiata z kandelabru zapaliy zote iskierki w jego wosach. Chyba w popiechu wytar je tylko rcznikiem, ale pewna niedbao tylko podkrelaa jego urod. Ich spojrzenia si spotkay. Odwrcia si. Tym razem nie wybaczy mu tak atwo. Obieca jej, e dzisiaj doprowadzi do tego, e odpadnie, a tymczasem wszed z Vand do jacuzzi, a poniewa ta wyrzucia mikrofon, Darcy nie miaa pojcia, o czym

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

rozmawiali. Musiaa przerwa zdjcia i zaatwi dla niej nowy mikrofon. - Dobry wieczr - zacz Gregori. - Dzisiaj poegnamy si z kolejn dwjk uczestnikw, najpierw jednak wana informacja: zwycizca otrzyma ju nie trzy, a cztery miliony dolarw. Kamerzyci rejestrowali reakcj na t nowin. Nawet Darcy bya zaskoczona. Sly me wspomina, e podbije stawk powyej trzech milionw. Vanda wysza na rodek. -Pierwsz orchide otrzyma Pierre z Brukseli. Pierre wzi kwiat i podrepta na gr po swoje rzeczy. -Drug daj Reginaldowi z Manchesteru. - Vanda podaa mu kwiat. Pozostali uczestnicy pogratulowali sobie i rozeszli si do swoich pokoi. Gregoi w towarzystwie dam uda si do sali portretowej Kamerzyci ich nic odstpowali. -Dzisiaj wyeliminowaycie Pierre`a - Gregoti powieci na jego portret i ukazay si ky. -A niech mnie - mrukna Cora Lee. - To by wampir. -Oraz Reginalda. Gregori podszed do portretu Anglika. -To na pewno miertelnik - mrukna lady Pamela - Ma fatalne zby.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- I taki chudziutki - dodaa Cora Lee. - Doprawdy, wicej misa widziaam na zagodzonym oposie. Gregori skierowa strumie wiata na jego portret i oczom dam ukazay si krzywe, poke ky. -Santa Maria, miej nas w swojej opiece. Maria Consuela signa po raniec. Ksina Joanna wstaa i zachwiaa si na obcasach. Straszne! Dwa wampiry wyeliminowane! Darcy, musisz da nam sowo, e nie ma ju wicej miertelnikw! Darcy si skrzywia. -Nie mog. Ale pamitajcie, jutro bdziemy testowa ich si. Ksina odetchna z ulg. -Dziki Bogu. aden miertelnik nie moe okaza si silniejszy od wampira. -Jutro istoty. Darcy, co prawda, wtpia, by Bg angaowa si w identyfikacj niegodnych istot, ale i tak miaa nadziej, e damy pozbd si Austina i Garretta. Miaaby nie lada kopot, gdyby jeden ze miertelnikw dotrwa do rundy finaowej. Osobicie nie miaa wtpliwoci, e Austin jest najseksowniejszym mczyzn na ziemi, ale nie moga dopuci, by wygra. ja jestem przewodniczc. Maria Consuela

pocaowaa krzyyk. - I z Bo pomoc zidentyfikuj te niegodne

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Waniejsza zreszt bya inna sprawa: czy jest dla nich szansa? Nie miaa wtpliwoci co do swoich uczu - kocha go. Cay czas syszaa sowa Vandy: mio jest najwaniejsza. Nawet jego reakcja i kamstwa nie stumiy w uczucia. Jak mogaby odrzuci mio, nie dajc jej szans? Roman i Shanna zaryzykowali. Czemu ona nie moe? Najwaniejsze to pokona przepa midzy dwoma wiatami, w ktrych yj. Jednak tu nie ma kompromisw. Nigdy nie wyjdzie z Austinem na soce, nigdy nie bdzie moga wie normalnego ycia u jego boku. Jest uwiziona w swoim wiecie, wic on musiaby z wasnej woli zamieszka w jej wiecie. Czy ma prawo tego od niego wymaga? Moe nie powinna oczekiwa zbyt wiele? Moe powinni posuwa si krok po kroku. W tej chwili Austin nie jest w stanie nawet znie jej dotyku. Uwaa, e nie yje. Musi mu to wyperswadowa. Musi mu udowodni, jak bardzo jest pena ycia. Musi mu pokaza, jak bardzo go kocha. Nagle wszystko wydao si jasne. Austin spdzi w

apartamencie jeszcze jedn noc. To idealna chwila. Oby tylko znalaza w sobie odwag, by go uwie.

Garrett rozerwa paczk chipsw. -Cztery miliony? A chce si wygra. -Przecie nie dadz tych pienidzy miertelnikowi. -Austin usiad za stoem i otworzy puszk coli. - Myl, e powinnimy si zbiera. Zebrae sporo informacji?

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Troch. Nazwiska wampirw. Austin skin gow zadowolony, e Garrett nie ma niczego wicej. -Niedawno zabilimy z Emm wampira w Central Parku. -Naprawd? -Zaatakowa kobiet. Uratowalimy jej ycie. -Super. - Garrett zajada czipsy. -aden z tych wampirw tutaj nikogo by nie zaatakowa. Garrett parskn. -Gdyby zgodnia? Wtpi! -Moim zdaniem Shanna Whelan ma racj, naprawd istniej dwa rodzaje wampirw. Mwia, e jedne s nowoczesne i niewinne, a inne to bezlitoni krwiopijcy. Malkontenci, tak ich nazwaa. -Przesza pranie mzgu - mrukn Garrett. -Zastanw si przez chwil. To oczywiste, e istniej dwa wrogie ugrupowania, widzielimy to tamtej nocy w Central Parku, chcieli si bi. I syszelimy, gdy ich podsuchiwalimy. Nienawidz si. -Szkoda, e si wzajemnie nie pozabijaj. Uatwiyby nam zadanie. Austin upi yk coli.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Moim zdaniem powinnimy dowiedzie si czego wicej o tych ugrupowaniach. Garrett pokrci gow. -Nie ma sensu angaowa si w ich polityk, to tylko strata czasu. Wystarczy, e ich pozabijamy. Austin w milczeniu dopi col. Musi si skontaktowa z Shann Whelan czy raczej Shann Draganesti, jak si teraz nazywa. Ona opowie mu wicej wampirach. O tym. jak to jest y z jednym z nich. Przepad z kretesem, widzia to goym okiem. Nie uwaa ju, e wampiry to demony z pieka rodem. Wszystko, czego si dowiedzia w cigu ostatnich tygodni, sugerowao istnienie rwnolegego wiata, bardzo podobnego do tego, w ktrym on y. Wampiry, podobnie jak ludzie, s i dobrzy, i li. Jest mio i nienawi. A poniewa zakocha si w wampirzycy, usiowa zaakceptowa ich wiat. A jednak zerwanie z CIA i dawnym yciem bdzie trudne. Cisn puszk do mieci. Co on sobie myli? e polubi Darcy i bd yli dugo i szczliwie? No c, ona na pewno, on jednak zestarzeje si i umrze. Ile czasu minie, zanim Darcy znudzi si starym dziadkiem i go zostawi? Za sto lat nawet nie bdzie go pamitaa. Czy warto wic odrzuca karier dla ulotnego marzenia? Jeli ma troch oleju w gowie, jutro doprowadzi do tego, e go

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

wyklucz. I ju nigdy wicej nie zobaczy Darcy. Ale po raz pierwszy w yciu to, co rozsdne, wydawao mu si gupie. Poegna si z Garrettera i poszed do siebie. Wczy komputer, sprawdzi kamery. Ostatni uczestnicy, Otto i Roberto, grali w bilard. W holu i sali portretowej nie byo nikogo. Sprawdzi pokj basenowy i od razu tego poaowa. Darcy chyba dopiero co wysza spod prysznica, miaa mokre wosy, ubrana bya w skp piamk. Powrciy podanie i rozpacz. Jak mgby z niej zrezygnowa? Vanda przypomniaa mu, jak rzadka i cenna jest mio. Darcy jest inteligentna, odwana, jest wszystkim, czego zawsze pragn. Jest take rozgoryczona i za. Przechadzaa si nerwowo po maym pomieszczeniu. Sdzc po jej mimice i szeptach, toczya ze sob zaart dyskusj. Przesza do kuchni, wyja butelk z lodwki, potrzsna ni, otworzya, wiaa ciemnoczerwony pyn do szklanki. Austin si skrzywi. Wyja z lodwki co jeszcze. Syrop czekoladowy? Dolaa go do szklanki, zamieszaa yeczk, dorzucia ld. Wysza z kuchni ze szklank w doni. Austin opad na krzeso. Czu, jak serce mu pka. Co z tego, e prbuje ukry charakterystyczny smak? Faktw nie zmieni. Pije krew. Poszed do azienki, pod prysznic. Trzyma gow pod wod, ale nawet silny strumie nie mg zmy wspomnienia Darcy pijcej krew. Niby jak ich wiaty mogyby si poczy? Mio jest wita. Sowa Vandy otaczay go jak gorcy promie. Jak mgby zrezygnowa? Kocham j przecie. A jak

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

moe zwiza si z wampirzyc? Wytar si i wrci do pokoju. Owin si rcznikiem w talii. Zerkn na ekran komputera. Darcy nie byo w pokoju kpielowym, a w jej sypialni nie mia kamery. Sprawdzi hol i klatk schodow- puste. Wschodni korytarz. Wstrzyma oddech i upuci! rcznik. Darcy tu idzie. Pooy biay szlafrok, by ukry szorty i podkoszulek. Podszed do walizki i wyj czyste bokserki. Czerwony jedwab. Lepsze to ni Sponge Bob. Rozlego si pukanie do drzwi. O rany. Woy szorty i zamkn laptop. Odgarn mokre wosy z czoa i uchyli drzwi. Bya blada i spita. Zmierzya wzrokiem jego ciao i spojrzaa mu w oczy. Usiowa zachowa nieprzenikniony wyraz twarzy. -To nie jest dobry pomys. Pooya rk na drzwiach, eby nie mg ich zamkn. -Mwie, e powinnimy porozmawia. -Zmieniem zdanie. Zmarszczya brwi. -To twoja ostatnia noc w programie. Nasza ostatnia szansa. Niewypowiedziane sowa zawisy w powietrzu. -Nie wiem, czy to moliwe. W jej oczach rozbys gniew.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Poddajesz si bez walki? To nie bardzo w stylu superszpiega macho. - Pchna drzwi z zadziwiajc si. Si wampira. Czyby chciaa go obezwadni? Austin cofn si o krok. -Jeste za? -Tak mylisz? - Zamkna drzwi i pokonaa pomieszczenie kilkoma krokami. - Zgodzie si, e najlepiej bdzie, jeli dzisiaj zostaniesz wyeliminowany. -Nie walczyem o to, eby zosta. Tak si po prostu stao. - Jasne. Nic na to nie poradzisz, e jeste najseksowniejszym mczyzn na ziemi. Pewnie bardzo ci ciko. Opar si o cian i splt rce na piersi. -Chcesz doprowadzi do tego, e mnie wyrzuc z pracy? Darcy nadal si przechadzaa. - Nie zdajesz sobie sprawy, e to jedyna stacja telewizyjna, w ktrej mog pracowa? - Zatrzymaa si, ypna na niego gronie. - Naprawd nie rozumiesz, przez co przechodz? Zazgrzyta zbami. -Skoczya ju? -Nie. - Podesza do niego. - Niepotrzebnie wlaze do jacuzzi razem z Vand. -Rozmawialimy tylko. Wiesz o tym. Obserwowaa nas. -I to sokolim wzrokiem. Prychna.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-No c, najwyraniej ju si nas nie brzydzisz. A moe to tylko ja tak na ciebie dziaam? -Nigdy si ciebie nie brzydziem! - Oderwa si od ciany. Byem po prostu cholernie zagubiony. Mylaa o socu i play. Pia czekoladowe koktajle. Miaa puls do cholery! Jak moesz nie y i mie puls? Oparta donie na biodrach. Jej piersi unosiy si. gdy oddychaa ciko. -Nie jestem martwa. -Dobrze, wic jeste nieumara, jeli to sprawia, e poczujesz si bardziej ywa. - Podszed do niej, odsun jej szlafrok z ramienia, przycisn palce do arterii. Poczu puls. -No i jak? Jestem trupem? -Nie. - Cholera jasna, jak moe odej, skoro ona yje? Masz przyspieszone ttno. -Moe dlatego, e si wkurzyam. - Uniosa brew. -Albo podnieciam. Opuci do i si cofn. - Jak to moliwe? - Jak to moliwe, e jestem podniecona? Przechylia gow i przyjrzaa mu si uwanie. - No c, jestem sam na sam i najseksowniejszym mczyzn na ziemi, a mino pi lat, odkd...

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Nie, chodzi mi o to, jakim cudem masz puls? - A jak mogabym go nie mie? yj. Chodz. Mwi. Myl o tym, jak wygldasz nago. A to wszystko byoby niemoliwe, gdyby serce nie pompowao krwi do rnych czci mojego ciaa. No c, serce z pewnoci pompowao krew do rnych czci jego ciaa. Sytuacji nie poprawiay jej spojrzenia na jego szorty. Pi lat? -A za dnia? Westchna. -Wraz ze wschodem soca moje serce przestaje bi. A potem, gdy soce zachodzi, czuj si, jakby sam Bg potraktowa mnie defibrylatorem. Wszystko zaczyna si od nowa. -To chyba boli. Umiechna si powoli i rozwizaa szlafrok. -Ale jest zarazem przyjemne. 0 rany. Patrzy, jak szlafrok spywa z jej ramion, opada na podog obok jego rcznika. Unosi wzrok do jej twarzy, ale zatrzyma si na koszulce, nacignitej na piersiach tak bardzo, e biaa bawena bya niemal przezroczysta. Jej sutki byy rowe i gotowe. Wystarczy dotyk, a nabrzmieway. Nie, nieprawda. Wystarczyo spojrzenie. Stwardniay na jego oczach, zmieniy si w rowe kamyki. Jego czonek reagowa podobnie. Podesza do niego.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Mwie, e mnie kochasz. To prawda? Na chwil zamkn oczy. Nabrzmiewa. Pkao mu serce. -Darcy, powinna si zwiza z kim z twojego wiata. Z kim, kto bdzie u twego boku przez ca wieczno. Nie mog da ci tego, czego pragniesz. - Pragn ciebie. -Cholera. - Podszed do drzwi. - Wiesz, e pracuj dla CIA. Nie sdzisz, e na naszym zwizku cieniem moe ka si wiadomo, e po nocach zabijam wampiry? - Mgby odej. I y w wiecie wampirw, nocami, w otoczeniu stworze, ktre patrz na niego jak na przeksk? -dasz, ebym zrezygnowa ze wszystkiego. -Wic zapomnij o tym. - Opara si o drzwi, eby nie mg ich otworzy. - Zapomnij o szczliwym zakoczeniu. To i tak zdarza si rzadko, nawet wrd miertelnikw -Nie mw tak, Darcy. Zasugujesz na mio. W jej oczach zalniy zy. -Ale nie zawsze dostajemy to, na co zasugujemy, prawda? Dowiadczyam tego na wasnej skrze. Wic teraz bior to, co mog dosta. Nawet jeli tylko na jedn noc.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Jego ciao domagao si tego samego, ale nadal ze sob walczy. Bo, do jasnej cholery, jedna noc to za mao. Zamkna drzwi. Jedna noc. Opar si o cian. Wiedzia ju, e jej ulegnie. Jak mg by si opiera, skoro tak bardzo jej pragnie? Ale jeli Darcy sdzi, e po wszystkim po prostu poegnaj si i wrc do dawnego ycia, nie ma pojcia, jak bardzo j kocha. Zawahaa si. -Brzydzisz si mnie? -Boe, nie. -Nie, skoro zastanawia si, czy dla niej nie rzuci wszystkiego. Co za ironia losu. Ile razy w przeszoci to jemu wystarczaa jedna noc? Czy to zemsta opatrznoci? Na sam myl, e Darcy wystarczy jedna noc, skrca si ze zoci. To zmieniao ich uczucie w bana. Denerwowao go. -Boisz si mnie? - Uniosa gow. - Nigdy nikogo nie uksiam i tego nie zrobi. Wolaabym umrze. -Nie gryziesz? - wychrypia. -Nie. -Co za szkoda. Ja... tak. Cofna si. Szeroko otworzya oczy. -Chcesz mnie ugry?

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Oczywicie. - Nonszalancko skrzyowa ramiona na piersi, cho ogarnia go gniew. - Lubi gry. Spojrzaa na niego zaniepokojona. -Mocno? -Nie tak, eby zabolao. To raczej delikatne muskanie zbami, dranienie wraliwszych czci twojego ciaa. Do tego ruchy jzyka... No i oczywicie ssanie. - Otworzya usta, ale zaraz si otrzsna i zwilya wargi. -A gdzie dokadnie chciaby mnie ugry? Mierzy j wzrokiem. -W zagbienie szyi, tam, gdzie czy si z barkiem. I w brzuch, kilka centymetrw poniej ppka. -Tutaj? majteczek. -Tak. - By zachrypnity. Odchrzkn. Wskaza jej japonki wyszywane cekinami. -I w stopy -Och. - Zdja klapki, stana na grubym dywanie. -Gdzie jeszcze? -ydki. Wntrze ud. I ich ty, tam, gdzie zaczynaj si twoje sodkie poladki. Stana poladkw. bokiem i podcigna szorty, odsaniajc uk Wsuna do za gumk jasnoniebieskich

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Tu? - Klepna si w pup. - A moe jeszcze gdzie? Jego nabrzmiay czonek wypenia jedwabne bokserki. - Biodra, tu poniej talii. Opucia spodenki niej i dotkna doni nagiej skry. -Jeszcze gdzie? -W skr pod piersiami. -Och. - Podwina koszulk, odsaniajc jdrne ksztaty. Wzia je w donie i uniosa.

Brodawki pozostawia zasonite.

Spojrzaa na niego. Jej oczy pociemniay. O rany. Zesztywnia. -Oczy wiec ci na czerwono. -To znaczy, e jestem podniecona. Gotowa. -To reakcja odruchowa? - Cholera. Jeli nie kontroluje tego odruchu, co jeszcze zrobi? Czy wysun jej si ky? A co, jeli okae si od niego silniejsza? Podesza do niego. -Powiedz mi, gdzie jeszcze chcesz mnie ugry. Nie pozwoli si zdominowa. Ma inne atuty. Skoncentrowa si i skupi na jej umyle. Zatrzymaa si z jkiem. Zamkna oczy. Na jej twarzy i karku wykwit rumieniec. -Zdejmij koszulk.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Otworzya oczy. Umiechna si lekko. -Jak sobie yczysz. cigna koszulk przez gow i rzucia na ziemi . Podziwia jej piersi, gdy zimny powiew owion jego umys. Odepchn go odruchowo. Rozpyn si. -Jeste bardzo silny - szepna. -Ty nie. Wzruszya ramionami. -Nigdy przedtem tego nie prbowaam. Nie podoba si infiltrowanie ludzkich umysw. -Wic nie podoba ci si, gdy to robi. -Nie podoba mi si, gdy to robi wampiry. S zimne. A ty rozkosznie ciepy. - Zarumienia si. Nie mam przed tob nic do ukrycia, a wewntrzne ciepo to cudowne uczucie. Od tak dawna marzn. No pewnie, przecie technicznie rzecz biorc, jest martwa przez wikszo czasu. W co on si pakuje? Nie mg jednak ignorowa blu i podania w jej oczach. Jej bl sta si tez jego cierpieniem. Ten wiat stanie si jego wiatem. Staa przed nim, pnaga tylko w spodenkach. Jej oczy byy znowu bkitne jak niebo. Widzia w nich strach i podanie. Baa si, e j odrzuci. -Mwie, gdzie chcesz mnie ugry - przypomniaa cicho.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Jest jeszcze jedno miejsce. Ale nie chc ci tam gry. Chc si z tob kocha. - Pochyli si, wdycha zapach jej szamponu. Delikatnie odgarn jej wosy. Miaa na szyi dwie blizny po kach wampira. Biedna Darcy. Nic dziwnego, e zawsze nosi rozpuszczone wosy. Musn blizny palcami. Wzdrygna si. -Co to za miejsce? -Twoja echtaczka - szepn jej do ucha. Wzi j na rce, zanis do ka, uoy na kodrze. -Austin? -Tak - Wemie j. Niech szlag trafi konsekwencje.

Rozdzia 21
Darcy czua w uszach kade uderzenie serca, gdy wycigaa do niego rce. Tak! Nawet jeli zawiedzie wszystko inne, bdzie miaa t jedn wspania noc. Austin osun si na ko i wzi j w ramiona. Tak, powtarzaa w mylach, zbyt podekscytowana, by myle o czymkolwiek innym. Wplota palce w jego wosy, wilgotne, gste, cudownie mikkie wosy, jake inne ni szorstki, ciemny zarost na policzkach. Obsypaa jego twarz delikatnymi pocaunkami. Odpowiada tym samym, a Darcy wcale nie przeszkadza jego popiech. Wrcz gwatowno. No i co z tego, jeli emocje zaraz wymkn si im spod kontroli i dojdzie do eksplozji? Rozkoszowaa si atmosfer desperacji i wiedziaa, e to nie bdzie zwyka eksplozja.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Ich usta si

odnalazy, rozchyliy, zczyy. Wdziera si

jzykiem i jednoczenie przenika do jej umysu. Jestem tutaj, Darcy. Ju nigdy nie bdzie ci zimno. Otworzya si przed nim, psychicznie i fizycznie,

rozkoszowaa si ciepem jego myli. By w jej umyle i niedugo wejdzie w jej ciao. Pozna j na wylot. A najdziwniejsze, e wcale si nie baa. Ufaa mu. Jeszcze nigdy nikogo nie obdarzya takim zaufaniem. Odsun si, by na ni spojrze. -Darcy. - Odgarn jej wosy. - To dla mnie zaszczyt. Sysza jej myli. Miaa wraenie, e serce jej pknie od nadmiaru uczu. Tak bardzo chciaa mu to pokaza. Musiaa to zrobi. Byskawicznie pchna go na plecy i zapaa za rce. -Och! - zawoa, nagle czujny. - Jeste bardzo silna. Silniejsza ni sama sobie to wczeniej uwiadomia. Super. Przygldaa si jego muskularnej piersi i ramionom. No prosz, jest rwnie silna jak macho superszpieg. Napry minie, usiowa uwolni rce z jej ucisku. Na darmo. Po prostu wietnie. Przyglda si jej spod zmarszczonych brwi. -To ci chyba podnieca. Znowu masz czerwone oczy. Umiechna si. - Nie obawiaj si, bd delikatna. - Pucia jego rce i musna palcami jego ramiona, bicepsy, barki, tors. Zanurzya

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

palce w krcone wosy na piersi, przesuna niej wzdu ciemnej cieki prowadzcej do jego ppka. Wspaniay mczyzna. Mogaby go zje. Wspar si na ku i spojrza na ni czujnie. - Wolabym, eby tego jednak nie robia. No tak. Dra j sysza. - To tylko metafora. Odpr si. Pchna go z powrotem na plecy. Powiedziaam, e bd delikatna.- Pocigna za gumk czerwonych bokserek. Trzask. Skrzywia si, gdy cienki jedwab pk. -Och. Podnis gow i spojrza na podart bielizn. -Przepraszam. - Posaa mu przepraszajcy umiech. -Zbyt mi si spieszy. - Spojrzaa na niego. - Ale chyba nie tylko mnie. Z westchnieniem opad z powrotem na posanie. - Skoro nie kontrolujesz wasnej siy, powinna prze...Jkn, kiedy obja go doni. -Co powinnam? - Piecia go delikatnie. -Kontynuowa - wycedzi przez zby. Drania czubek okrnymi ruchami. -Przypuszczaam, e dasz si przekona.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Tak, atwo ulegam perswazji. - Zamkn oczy. Oddycha szybko, pytko. Jest taki pikny. Taki duy. Przesuna palcem po

nabrzmiaej yle, a potem powtrzya ten ruch jzykiem. Obsypaa go pocaunkami i wzia do ust. Podoba ci si? zapytaa go w mylach. O Boe, tak. Jeste wspaniaa. Jeste... -Czekaj! - Usiad gwatownie. Wypucia go z gonym cmokniciem. -Smakujesz jak kurczak. -To wcale nie jest mieszne. Nigdy si nie kochaa po transformacji, tak? Masz pojcie, czego si spodziewa? Otara si o niego policzkiem i pocaowaa. -Spodziewam si dobrej zabawy. Bd delikatna. -Ale nie kontrolujesz swoich oczu. Swojej siy. A jeli nad kami te nie panujesz i nagle si wysun? Znieruchomiaa z ustami przy jego czonku. -A niech mnie. -Odepchn j od siebie i przewrci na plecy. Zagryza usta, eby si nie rozemia. ypn na ni gronie. - Przecie ci nie ugryz. - Typowy facet, wpada w panik na myl o utracie klejnotw.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Syszaem to. - Mierzy j wzrokiem, zaciskajc donie na jej nadgarstkach. Domylaa si, e jest do silna, by go zrzuci. Jeli tylko tego zapragnie. Znaczco unis brew. -Ale tego nie chcesz. Umiechna si leniwie. -Och prosz, jestem zdana na twoj ask. I co ze mn zrobisz? Odpowiedzia umiechem. -Zabior si do gryzienia. Westchna. -Chyba jako to przeyj. - Zwaszcza jeli zajmie si tymi miejscami, o ktrych wczeniej mwi. Nie ma sprawy. Pocaowa j w szyj i musn zbami miejsce, w ktrym szyja czy si z barkiem. Drgna, bo miaa tam askotki. Przesuwa si w stron jej piersi. Puci jedn do, by dotkn biustu. Musn kciukiem sutek, poczeka, a stwardnieje i wzi go w usta. Wyprya si w uk, czujc narastajc rozkosz. Napicie zelao i zdaa sobie spraw, e Austin wycofa si na peryferie jej umysu. Obja go mocniej.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Nie zostawiaj mnie. Nadal tu jestem. Oderwa si od jej piersi. -Twoje reakcje s takie podniecajce. Eksploduj, jeli nie zwolni. Och, Austin - Pocaowaa go w czoo. - Tak bardzo ci kocham. - Ja ciebie te. - Caowa jej piersi i biodra, zsun niej jej szorty, bdzi ustami po brzuchu. Poruszya si. Wszystko dobrze, ale chciaa ju przej do rzeczy. cign jej szorty. Jkna. Hm, czasami telepatia si przydaje. Uklk w nogach ka i spojrza na ni. -Darcy, jeste pikna. Unis jej stop, by j pocaowa. Ugia kolano i odchylia nog. Odnalaz wzrokiem najtajniejszy zaktek jej ciaa. Ogarno j podniecenie, sprawiao, e draa. Poda w gr jej nogi, muskajc zbami ydk. Odchylia drug nog. Znieruchomia, wpatrzony w ni. Bya wilgotna. Jkna z podania. Spojrza na ni z cieniem umiechu. Seksowna bestia. We mnie, prosz. Wkrtce. Cierpliwoci. Caowa wntrze jej ud.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Teraz! Lubisz si rzdzi, co? Puci jej stop i uoy si midzy jej nogami. Kiedy jej dotkn, podskoczya. Ej, to nie rodeo, kochanie. -Przepraszam. - Przycisna rk do piersi. Oddychaa ciko. - Ale jestem tak bardzo podniecona. Tak dugo ci pragn. Spokojnie. Odpr si i rozkoszuj. Powoli, zmysowo

przecign jzykiem. Krzykna. Spojrza niespokojnie na drzwi. -W ssiednim pokoju jest agent CIA. Postarajmy si go nie obudzi -Tak. - cisna w doniach narzut, opara stopy na ku. Dobrze, jestem gotowa. Rob, co musisz. To znaczy, co chcesz. Jego usta wygiy si w umiechu. -Oczywicie. Jkna, gdy ponownie poczua jego usta. Zamkna oczy. O Boe. By taki czuy, troskliwy, dokadny i powolny! Przyspieszy. I nawet oszoomiona podaniem zdaa sobie spraw, e usysza jej myli. Przepraszam. Ale tak si niecierpliwia. Uniosa biodra, by zwikszy nacisk. Przytrzyma j. Rany, ta telepatia wietnie dziaaa! Odrobin w prawo, nie, w to drugie prawo. Szybciej. Szyb... Stracia panowanie nad sob, nie bya w stanie dalej dawa

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

wskazwek. Ale te nie musiaa. Sprawia, e wzbijaa si coraz wyej, dalej, bya na krawdzi, a on nie przestawa, a... Krzykna. Zadraa. Zacisna uda. -Au! - Wysun si spomidzy jej ng. - Ale jeste silna. Z jkiem przewrcia si na bok. Nadal wstrzsay ni spazmy rozkoszy. Osun si na posanie obok niej i wzi j w ramiona. -Wszystko w porzdku, skarbie? -Tak - szepna. Oboje znieruchomieli, gdy rozlego si gone pukanie do drzwi. -Austin? - zawoa Garrett. - Co tam si dzieje? Potrzebujesz wsparcia? - Odwiedzia mnie dziewczyna! - odkrzykn. - Id sobie. Chwila ciszy. - Na pewno nie potrzebujesz pomocy? Darcy komicznie przewrcia oczami, gdy usyszaa miech za drzwiami. - Spadaj, zboczecu! - krzykn Austin. Gdy znowu zapada cisza, przewrci j na plecy. - Na czym stanlimy? Obja go.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Wanie miaam najwikszy, najbardziej intensywny orgazm w yciu. -Och, trudna sprawa, ale zobaczymy, czy da si pobi rekord. - Pochyli si nad jej piersiami. Darcy wstrzymaa oddech, gdy powrciy doznania. Nie mino duo czasu, a znowu poczua wilgo miedzy nogami. - Prezerwatywa? szepn. -Nie. - Miaa zamknite oczy. Drani j rozkosznie. adnych chorb. -Cia? - Znieruchomia. Uniosa powieki. Wzruszya j troska na jego twarzy. -Nie mog mie dzieci. Skrzywi si bolenie. -Tak mylaem. Przepraszam. Przekna lin i upomniaa si, e nie moe si rozpaka. Austin byby cudownym ojcem. Kolejny powd, dla ktrego nie moe z ni zosta. -Kocham ci. - Lea midzy jej nogami. - Bez wzgldu na wszystko. Krzykna, gdy w ni wchodzi. Oplota go ramionami i przywara do niego.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Kocham ci. Powtarza te sowa w jej gowie i napiera na jej ciao. Przywarli do siebie, fizycznie i psychicznie, a ich doznania stapiay si i prowadziy ich coraz wyej i wyej. Austin zadra i doszed w niej. Jego jk nis si echem w jej uszach i gowie. Jej ciao odpowiedziao zmysowym dreniem. Nie wiedziaa, czy ten orgazm by intensywniejszy od poprzedniego; na pewno by sodszy, bo dowiadczyli go razem. Osun si na posanie i obj j. -Wszystko w porzdku, skarbie? Zadraa. Ciepo tak szybko ulatniao si z jej ciaa. -Znowu mi zimno. -Chod pod kodr. wsta, odsun narzut. Darcy wlizna si do pocieli. Austin zgasi wiato. Ksiyc zapala srebrzyste byski w jego wosach. Uoy si koo niej z umiechem. -Rozgrzej ci, kiedy tylko dojd do siebie po rundzie pierwszej. - Czyby to by mecz bokserski? - Przywarta do niego. Skrzywi si -Na dziewi rund chyba me ma co liczy. Z umiechem bawia si wosami na jego piersi. -Znikne z mojej gowy.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Kcik jego ust unis si lekko. -Oszczdzam siy. -Od zawsze bye telepat? Zamkn oczy. Oddycha coraz wolniej i mylaa ju, e zasn. Taki niewinny i przystojny. Unis powieki. Wpatrzy si w sufit. -To cecha dziedziczna, ale w mojej rodzinie ujawnia si co drugie pokolenie. Mj dziadek by telepat. Ze strony mamy. -Ten, po ktrym masz imi? Lekko skin gow. -Dziadek Olaf. Kiedy byem may, syszaem, e ludzie co mwi, ale nie poruszaj przy tym ustami. A kiedy reagowaem, patrzyli na mnie jak na dziwolga. Baem si, e co jest ze mn nie tak. - Pewnie byo ci ciko. -Tak. Ale dziadek Olaf to rozumia i wytumaczy mi, co si dzieje. Pocztkowo byem przeraony, ale on zrobi z tego zabaw jakbymy naleeli do elitarnego klubu, tylko dla nas dwch. Umiechn si. - W Minnesocie chodzilimy na ryby nad jego ulubione jezioro i prowadzilimy dugie rozmowy, nie otwierajc ust. Darcy stumia ukucie alu. Nadal brakowao jej rozmw z siostrami.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Miae szczcie, e by przy tobie. - Uprzedza mnie, ebym ostronie posugiwa si darem, ale z wiekiem byem coraz mielszy i zarozumiay. Uwaaem si za wielkiego ronie. Darcy westchna. - Twoje siostry byy pewnie zachwycone. Umiechn si. -Wtedy bolaa mnie ich niewdziczno. Teraz wiem, e zachowywaem si jak wszechwiedzcy dupek. - Spowania. Kiedy miaem mniej wicej pitnacie lat moje zdolnoci nage si rozwiny i zaczem si nimi chwali. To denerwowao ojca. Zawsze by zazdrosny o wi czc mnie z dziadkiem. Uzna, e Olaf ma na mnie zy wpyw, podejrzewa nawet, e staruszek wcign mnie do sekty. -O nie. - Opara si na doni. -I co zrobi? -Zabroni mi widywa si z dziadkiem. Wcieky, odparem, e to i tak nic nie da, bo kontaktujemy si telepatycznie. Wtedy spanikowa i wywiz nas do Wisconsin. Powtarza, e moje zdolnoci s ze, i zabrania mi ich uywa. -Przykro mi. - Gaskaa go po wosach. - Musiao to by dla ciebie trudne. Wzruszy ramionami obroc moich sistr. Czytaem w mylach ich przyjaci. To si im nie podobao, przeganiaem ich gdzie pieprz

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Wtedy zdaem sobie spraw, e nie jestem wcale taki, jak mi si zdawao. Odlego bya za dua, nie byem w stanie poczy si z dziadkiem mylami. W szkole byem nowy, nie chciaem uchodzi za dziwaka. Siostry byy na mnie wcieke, bo przez przeprowadzk straciy wszystkich przyjaci. I wtedy... poddaem si. Chciaem eby wszyscy mi wybaczyli, wic staraem si by normalny. Chciaem, eby ojciec by ze mnie dumny. Naleaem do szkolnej reprezentacji pikarskiej i pywackiej. Byem pilnym uczniem i studentem. Darcy westchna. A za dobrze wiedziaa, jakie to uczucie by winiem wiata, w ktrym nie chce si przebywa -A twj dziadek? Byem ju na studiach, gdy zadzwoni i powiedzia, ebym przyjecha. - Na chwil zamkn oczy, zacisn zby, a przez jego twarz przemkn grymas blu. Z trudem go poznaem. By w bardzo zym stanie. Nie wiedziaem wtedy, jak bardzo mnie potrzebuje. Baga, ebym przesta walczy z natur, ebym zaakceptowa dar i wykorzysta go w subie dobra. Zaklina, ebym si go nie wstydzi, tumaczy, e Bg mi go da w okrelonym celu i moim zadaniem jest dowiedzie si w jakim. -To musia by dobry czowiek - szepna Darcy. Jego podejcie do ycia przypominao filozofi Maggie, cho Darcy nigdy nie pojmowaa, co dobrego moe przyj z egzystencji wampira. Austin westchn.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Miaem poczucie, e go zdradziem. I siebie. Kiedy umiera, obiecaem mu, e speni jego prob. Wstpiem do CIA i doskonaliem moje umiejtnoci, by je wykorzysta w walce ze zem. - Czyli ze mn? - zapytaa cicho. Spojrza na ni z irytacj. -Nie obraaj mojej ukochanej. Z umiechem pooya mu gow na ramieniu. Teraz ju wiedziaa, czemu tak zaleao mu na walce ze zem Nie oczekiwaa, e si podda. Jego dar by zbyt cenny, by mg go zmarnowa, roztrwoni. -Na Halloween pewnie przebierae si za super bohaterw. Zachichota. -Tak. Szczeglnie podobay mi si peleryny. - A miae rajtuzy Supermana? Skin gow. - I piam w Spidermana. I Batmana na pirniku. Pogaskaa jego pier. Z umiechem przewrci si na bok. - A ty na pewno miaa Barbie w stroju kpielowym. Darcy si rozemiaa. - I domek pazowy. -Typowa amerykaska dziewczyna. - Gaska jej kark. Opowiedz, co si stao.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Spowaniaa. - Wolaabym nie. - Chciabym wiedzie. -Umaram. I tyle. - Bya dziennikark telewizyjn. Widziaem nagrania. Bya dowcipna i inteligentna. - Odgarn jej wosy. - Usiowaem zrozumie, co si wydarzyo. Widziaem si z Jackiem, twoim dawnym kamerzyst. Wstrzymaa oddech. - Co u niego? - Kiepsko. Co go miertelnie wystraszyo. Uwaa, e porway ci krwioercze wampiry. -Biedak. -Opowiedz mi, co si wtedy wydarzyo. W Halloween przed czterema laty. -Krciam reporta o usysze? - Tak. Mw. Darcy wzdrygna si i pozwolia wrci wspomnieniom, ktre zazwyczaj od siebie odpychaa. dzieciakach, ktre bawi si w

wampiryzm. - Spojrzaa na niego niepewnie. - Naprawd chcesz to

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Poszlimy do klubu w Greenwich Village, niedaleko placu Waszyngtona. Nazywa si Ky Fortuny. Jack zabra swoj kamer wideo. Chcielimy pogada z nastolatkami i wrci. Zamkna oczy. - Podesza do nas dwjka studentw. Draco i Taylor. Draco mia protez imitujc ky, Taylor bya sodka, po prostu chciaa zwrci na siebie uwag. Pozowali nam, potem odeszli. I wtedy zobaczyam dwch dziwnych mczyzn i podeszam do ich stolika. -Kto to by? -Gregori we fraku, jak zawsze. I Szkot w czerwono-zielonym kilcie. Austin zesztywnia. -Wyglda mi na tego wampira, ktry mi porwa Shann sprzed nosa. Wysoki, rude wosy spite w kucyk i dziwaczny akcent? Darcy umiechna si smutno. -Tak, to zapewne Connor. - Pocztkowo jego akcent wyda jej si uroczy. - Mylaam, e to policjanci. Powiedzieli, e przyszli tam, bo syszeli, e dziej si w tym klubie dziwne rzeczy. Mylaam, e chodzi im o prochy. - Westchna. - Powiedziaam, e s za starzy, by bawi si w udawanie, jak dzieciaki. Connor odpar, e oni nie musz udawa. I e nie mam pojcia, ile maj lat. Austin zmarszczy brwi.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Nabija si z ciebie. -Mylaam, e tylko artuje. Zwaszcza kiedy wyzna, e jest wampirem. Austin si poderwa. - Powiedzia to? - Cay czas artowali z Gregorim. Nie wierzyam w ani jedno sowo i oni o tym wiedzieli. Zapytaam go nawet, czy jego transformacji dokona potwr z Loch Ness, a on odpar, e nie powinnam szydzi z cioteczki Nessie. wietnie si bawilimy, pki nie zawoaam Jacka, eby ich sfilmowa. Wtedy bardzo si zdenerwowali. -Mia zwyk kamer? - Tak. Nagle poczuam w gowie lodowaty chd i gos, ktry mwi, e mam ich nie nagrywa, zabra Jacka i wyj. Ani si obejrzaam, a Gregori i Connor zniknli. Stali przy barze i pili co, co wygldao jak krew. Byam tak zniesmaczona, e porwaam torebk i wybiegam tylnymi drzwiami. - I znalaza si w zauku? - dokoczy szeptem. Darcy ukrya twarz w doniach. Wrciy koszmarne

wspomnienia. - To byo straszne. Austin obj j ramionami. - Opowiedz mi, a bdzie ci atwiej.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Opucia donie. - Sprbuj.

Rozdzia 22
- Wraz z Jackiem wymknam si do zauka na tyach klubu - zacza. - Byam zdenerwowana, pamitam, jak podskoczyam, gdy zatrzasny si metalowe drzwi. Ze mietnika mierdziao na odlego. Kiedy usyszaam szelest, baam si, e to szczury westchna. - Teraz auj, e tak nie byo. - Co si stao? - zapyta. - Usyszaam kobiecy krzyk, wic pobiegam za kontener na mieci. To bya Taylor, ta dziewczyna z klubu. Mczyzna przyciska j do ciany, nie widziaam jego twarzy, ale pochyla gow nad jej szyj. Mylaam, e to Draco, jej chopak, wydawa si podobny, ale wida byo, e to nie s pieszczoty, na ktre oboje wyrazili zgod. Taylor bya przeraona. Zapaam faceta za rami i kazaam mu natychmiast przesta. - Nie usucha - domyli si Austin. Darcy si skrzywia. Zawarcza, strasznie, przeraajco, z gbi garda.

Przeraziam sie, ale zaatakowa Tylor, wic usiowaam go od niej oderwa. I wtedy Jack wczy reflektor przy kamerze i dotaro do mnie, e to nie Draco napad Taylor i gryzie j w kark. Byam

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

wtedy wcieka. Tukam go piciami w plecy. Jack krzycza, ebym przestaa, ale byo ju za pno. - Zaatakowa ci? - Odepchn mnie z tak si, e przeleciaam kilka metrw i wpadam na Jacka i oboje runlimy na ziemie. Nic mi nie byo, ale Jack lea nieruchomo, ze zdumieniem na twarzy. Wyjam komrk z torebki i wezwaam policj, krzyczaam, e w alejce morduj kobiet. Ukrya twarz w doniach. - Nie myliam si. Tamtej nocy naprawd zamordowano tam kobiet. Mnie. -Cicho, skarbie. -Austin j obj. -Teraz ju wszystko jest dobrze. Opucia donie i z trudem zaczerpna tchu. -Rozgldaam si w poszukiwaniu jakiej broni. I wtedy Jack szepn: Wampir". Mylaam, e jest w szoku, ale podsun mi kamer i kaza patrze. Zanim wstaam, zerwa si i uciek. -Chyba artujesz. -W oczach Austina zapon gniew. - Dra. Powinienem tam wrci i skopa mu tyek. - Nie- Darcy dotkna jego twarzy. - By przeraony. On ju pozna prawd. Podniosam kamer i spojrzaam w wizjer. Nie widziaam napastnika, Taylor zwisaa przy murze jak szmaciana lalka, a na jej szyi widniay dwie ranki po ugryzieniu. Byam wampira. -I co zrobia? oszoomiona. Przed sob miaam prawdziwego

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Darcy westchna. - Zareagowaam jak dziennikarka. Zaczam nagrywa, wtedy on si odwrci i na mnie spojrza. Z jego kw spywaa krew. Wiedziaam, e musz co zrobi, bo inaczej zabije i Taylor, i mnie. Oczy zaszy jej zami. - I powiedziaam mu, e mam dowody na jego istnienie i poka je caemu wiatu. e bd go ciga jak zwierz. Puci Taylor. Osuna si na ziemi. Zapytaam j, czy moe si rusza, i kazaam jej ucieka, ale ona siedziaa i pakaa. Austin pocaowa Darcy w czoo. - Moja dzielna kochana. -Cisnam w niego kamer, ale j odrzuci. Porusza si tak szybko, e wszystko zlewao mi si przed oczami. Zapa mnie od tyu i przycign do siebie. mierdzia krwi. Czuam na szyi jego oddech i nacisk kw. Austin obj j mocniej. -Uksi ci? -Nie. Otworzyy si tylne drzwi klubu i stan w nich Connor, krzycza do napastnika, e ma mnie puci. Nazwa go Malkontentem i zaklina, eby przesta zabija niewinnych. Tamten odpar, e lubi wiee posiki.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-A wic to prawda. - mrukn Austin. - S dwie grupy: Malkontenci i normalni. -Tak. Malkontentom sprawia przyjemno drczenie

miertelnikw i nienawidz innych wampirw za to, e im to utrudniaj. - Darcy westchna. - Gregori powiedzia, e zabierze Taylor do domu i zmieni jej pami. Zabra te kaset z kamery. - A ty? - zapyta Austin. Darcy si wzdrygna. -Malkontent cofa si przed Connorem i cign mnie przed sob. Connor powiedzia, e go spowalniam i powinien mnie puci. Przyblia si do nas i Malkontent spanikowa. Czuam jego oddech na karku. I nagle powiedzia, e musi odwrci uwag Connora. Dotkna twarzy Austina i zajrzaa mu w oczy. - W tamtym uamku sekundy zrozumiaam, co to prawdziwy strach. Wszystko dziao si jak w zwolnionym tempie. Ju otwieraam usta, eby krzykn, ale wampir by szybszy. Wydoby z kieszeni n i pchn mnie w pier. Austin przycign j do siebie. -Zabij go, znajd i zabij. - Pniej wszystko jest jakby za mg - szepna. -Pamitam, jak Connor rycza z wciekoci. Pamitam bl i szok. Zrozumiaam, e umr. Malkontent znikn. Connor uklk koo mnie. Powtarza, e mu przykro, e nie powinien by do tego

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

dopuci. Pamitam, e mia bkitne oczy. Wpatrywaam si w niego. Nie chciaam umiera sama. I wtedy powiedzia, ebym si nie martwia, e si mn zaopiekuje. Wylizna si z jego obj i skulia na posaniu. Dygotaa na caym ciele. -Darcy. - Austin uoy si koo niej i j obj, ale drenie nie ustawao. Darcy. Wypeni jej umys ciepem. Jeste bezpieczna. Jeste teraz ze mn. Odetchna gboko. Przeya t opowie. Moga znowu zepchn straszliwe wspomnienia w najciemniejsze zakamarki swojego mzgu. -Nie chciaam transformacji. - Nie wtpi. -Byam pprzytomna, kiedy do niej doszo. - Kto to zrobi? - zapyta szeptem. - Kto ci uksi? Z trudem przekna lin. - Connor. Austin z sykiem wcign powietrze. - Powinienem go nienawidzi, ale uratowa ci ycie. Prychna.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Rwnie dobrze mg mnie teleportowa do Romatechu albo do szpitala, ale bardziej mu zaleao, by zachowa w tajemnicy istnienie wampirycznego wiata. Straciam rodzin, dom, prac, przyjaci, oszczdnoci, szans na rodzin. Straciam soce i nadziej na normalne ycie. - Ale teraz jeste tutaj. To o wiele lepsze ni mier. -Za dnia jestem martwa - szepna. - Ale w nocy pena ycia. Szklanka jest w poowie pena, nie pusta. I ja bd z niej pi razem z tob. Posaa mu smutne spojrzenie. -Stracisz prac, jeli zwiesz si z wampirzyc. Wzruszy ramionami. -By moe. Bdziemy yli dzie za... czy raczej noc za noc. Uda si nam. -Mam nadziej. - Odetchna gboko i zamkna oczy. Jej nozdrza drani zapach, zoony, smakowity. Austin. -Jeli udao si Shannie i Romanowi, uda si i nam. -Tak, ale nadal maj pewien problem. - Darcy wsuchiwaa si w dziwny odgos, jakby bicie jej serca byo sycha w caym pokoju. Usiowaa skupi si na rozmowie. -Shanna chce mie dzieci, ale to si moe nie uda. -No tak, rozumiem.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Rytmiczny odgos narasta. Darcy podejrzewaa, e co jest nie tak z jej sercem. -Roman chcia na powrt sta si miertelny, ale to te si nie udao. -Co? Austin wspar si na okciu. Jkna, gdy zobaczya y na jego szyi. To nie jej serce bio tak gono, tylko jego, to jego krew j przyzywaa. - Darcy? - Dotkn jej ramienia. Drgna. -Tak? - Zadaem ci pytanie. Dobrze si czujesz? - Tak, tak. - Boe, dopom. Jestem godna. - Czy mona w jaki sposb zrobi z wampira miertelnika? - Roman myla, e tak, ale eksperymenty na winkach si nie powiody. A Shanna nie dopuci, by eksperymentowa na sobie. - Znw odnalaza wzrokiem y. Boe, dosownie widzi jej pulsowanie. Czuje zapach krwi. To straszne, jeszcze nigdy tego nie dowiadczya. Z drugiej strony od czterech lat nie przebywaa w towarzystwie miertelnika. A teraz reaguje jak... jak wampir. - Jak dziaa ten eksperyment?

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Nie dziaa. - Zazgrzytaa zbami ze zoci. Odczuwaa dziwny bl w dzisach. -Dlaczego nie? -Gdzie twoja bransoletka? - Spojrzaa w d, ale jego nogi zakrywaa kodra. -Zdjem pod prysznicem. Darcy, dlaczego ten ekspe ryment nie dziaa? -Chodzi o DNA, mutuje. Roman uwaa, e jego metoda zadziaa, tylko jeli wykorzysta oryginalne DNA miertelnika. Zapach jego krwi mci jej myli. Czua bicie jego serca w caym ciele. Boe, a jeli on ma racj? Nie panuje nad si i oczami. A jeli zaraz pojawi si ky? Zerwaa si z ka, poszukaa ubra na pododze. Znalaza szorty i woya je. Austin si wyprostowa. - Co si stao? Woya koszulk. askotanie w dzisach narastao. Boe, co bdzie jeli go uksi? Jeli go zabije? Wsta. - Nie id. Czeka nas jeszcze druga runda. Woya szlafrok.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Nie chc tu spa. Przez okno wpada soce Wsuna stopy w klapki.- Bdzie mi wygodniej nad basenem. Wyj szorty z walizki i ubra si. - Id z tob. - Nie. Spojrza na ni ostro. -Nie odpychaj mnie. Podja dzisiaj decyzj, przechodzc tutaj. Byo cudownie. Nie wycofuj si teraz. Poczua bl w dzisach. -Musz i. - Otworzya drzwi. - Do cholery, Darcy! - Szed w jej stron. Powiedz o co chodzi!? -To prawda, byo cudownie. - Oczy zaszy jej zami. - Ale to si nie moe powtrzy. Przykro mi. Pobiega. -Musimy pogada! - zawoa za ni. - Za pi minut u ciebie! -Hej! Co jest? - zapyta nagle Garrett. Darcy przyspieszya, eby si nie zorientowa, e dziewczyna Austina to wampirzyca. Wystarczy, e zamaa mu serce. Nie chciaa, eby z jej powodu straci te prac. Wampiryczny such sprawia, e syszaa ich rozmow. -Problemy z dziewczyn? - zapyta Garrett.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Uoy si - mrukn Austin. - To nic powanego. Miaa zy w oczach, gdy wybiega na dach. Owszem, to co powanego. Na wieki zostanie wampirzyc.

Pi minut pniej zapuka do drzwi pokoju kpielowego. Cisza. -Darcy, wiem, e tam jeste. - Obserwowa j przez kamer, gdy si ubiera. Wzia butelk chocolood i gar chusteczek i posza do sypialni. Zapuka goniej. - Musimy pogada. Drzwi si uchyliy. Miaa oczy czerwone od ez. Jezu, nie mg patrze na jej cierpienie. Zwaszcza gdy nie zna jego przyczyny. -Co si stao do cholery? - Bardzo mi przykro- szepna. - Rozmawialimy o eksperymencie, a tu nagle... to o to chodzi? Przeja si, e eksperyment sie nie uda? Usiowa si otworzy drzwi, ale nie mg pokona jej oporu. - Nie odpychaj mnie, Darcy. Wiesz, e ci kocham. Po jej policzku spyna za!

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Nie

mog

wymaga,

eby

dla

mnie

ze

wszystkiego

zrezygnowa. - Nie wymagasz. To mj wybr. Pokrcia gow. -Nie. Nie pozwol, eby si dla mnie powica. -Dlaczego? Nie uwaasz, e jeste tego warta? Pocigna nosem. Po jej policzku spyna kolejna za. -Nie uznaj powicenia. -Nieprawda. Powicia si dla Taylor. Skrzywia si.

-I zobacz, co mi z tego przyszo. Straciam wszystko. Nie chc, eby i ciebie to spotkao. Z czasem mnie znienawidzisz. Gdy stracisz prac, przyjaci i rodzin, znienawidzisz mnie. -Nie!- Opar do o framug. Pochyli si. - Darcy, uratowaa Taylor. Pozwl mi zrobi to samo dla ciebie. Bolenie zaczerpna tchu. - Przepraszam. Zatrzasna mu drzwi przed nosem. Wpatrywa si w nie z niedowierzaniem. Do jasnej cholery. Chcia dla niej wszystko powieci, a ona tak go potraktowaa? Zacisn pieci.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Nie!- Waln w drzwi i zawrci do siebie. Cholera, cholera! Zo narastaa z kadym krokiem. Jak ona moga mu to zrobi? Pokona tak dug, od wroga wampirw do jej kochanka. Nie moe tak po prostu go odepchn. I nie zrobi tego. Do diaba. Ju on jej pokae. Nie moe go po prostu odprawi.

P godziny pniej Darcy wyrwa z zadumy odgos walenia do drzwi. - Odejd - szepna i z powrotem opada na poduszk Zapada cisza. Wyobrazia sobie, jak Austin nerwowo przechadza si pod drzwiami. A moe ju odszed, pogodzi si z nieuniknionym. Z jej oczu znowu popyny zy. Postepuje waciwie. Pewnie ratuje mu ycie, ale w gbi serca ywia jeszcze nadziej, e wyway drzwi, wpadnie do rodka i nie pozwoli jej odej. Walenie zaczo si od nowa. Och, bagam, nie. Nie mam siy znowu ci odpycha. Przewrcia si na plecy i zakrya uszy poduszk, eby stumi haasy. Walenie nie ustawao. Odrzucia poduszk, bo mokra poszewka bya nieprzyjemnie chodna. -Darcy, jeli nie otworzysz, wywa drzwi! Vanda? Darcy poczapaa do wejcia.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Ju id. - Nie musiaa krzycze, Vanda miaa rwnie dobry such jak ona. -Dziki Bogu, ju si baam, e jeste chora- mrukna Vanda. Darcy otworzya drzwi. -Nic mi nie jest. Vada zamrugaa szybko. -Akurat. Wygldasz okropnie. -Dziki. - Darcy zmruya zapuchnite oczy i zobaczya posta skulon za Vand. - O nie. Maggie. Co si stao? - Tak, ona te wyglda okropnie. - Vanda wcigna Maggie do rodka. - Mylaam, e moe ty j pocieszysz, ale... Darcy wystarczyo jedno spojrzenie na zapakan twarz Maggie, aby na nowo zala si zami. - Super- mrukna Vanda. - Zapowiada si wietna zabawa. -Och, Darcy, to byo takie straszne. - Maggie zanosia si paczem . Darcy obja j. -Biedactwo. Vanda z westchnieniem zamkna drzwi. -Wyglda na to, e przyniosam waciwy poczstunek Podniosa butelk bez naklejki. - Zaraz si upijemy.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Darcy pocigna nosem. -A co to jest? Vanda wesza do kuchni. -Prezent od Gregoriego. Najnowszy wynalazek Romana do serii fusion. Cigle w fazie testowej. Jeszcze nie na sprzeda. Darcy i Maggie czule objte poczapay do kuchni. Vanda pokrcia gow. -Jestecie aosne. - Postawia trzy szklanki na blacie i otworzya butelk. - O rany! - Oczy zaszy jej zami od oparw alkoholu. -Co to jest? - powtrzya Darcy. -Blissky, syntetyczna krew p na p ze szkock whisky. Vanda napenia szklanki. Darcy wrzucia kilka kostek lodu do swojej i w lad za przyjacikami posza do saloniku. Usiada w bujanym fotelu. - Do dna. - Vanda wzniosa toast. Kiedy ju skoczyy prycha i parska, Vanda dolaa wszystkim i odstawia butelk na stolik. - No dobra, ktra pierwsza? Maggie wypia wszystko duszkiem. - Ja - wychrypiaa. Usadowia si wygodniej - Byam w DVN na rozmowie.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- O nie - jkna Darcy. - Dzisiaj? -Tak. - Maggie otara zapakane oczy. - Tak mi przykro. Chciaam ci uprzedzi. - Ale za bardzo pochony j wasne problem z Austinem. Magg'e wygia usta w podkwk. -Wiedziaa, e to obleny zbok? - Co si stao? - dopytywaa si Vanda. Obmacywa ci? Maggie si wzdrygna. -Gorzej. Chcia, ebym to ja go obmacywaa. Byam w szoku i tylko si na niego gapiam. I wtedy stwierdzi, e nadam si, pki mam otwarte usta. -Cay Sly - mrukna Darcy. - Wygadany jak mao kto. Vanda si oburzya. -Mam nadziej, e wysaa go do diaba. Maggie si skrzywia. -Powinnam bya to zrobi, ale byam tak zdumiona, e tylko wybiegam z gabinetu. - Opada na poduszki. I teraz ju nigdy nie zostan aktork. Nigdy nie bd z Donem Orlandem. Darcy wychylia szklaneczk do dna, dla kurau. -Jeli chodzi o Dona Orlanda... powinna wiedzie, e plotki o nim s prawdziwe.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Nie. - Maggie wygia usta w podkwk. Vanda jej dolaa. -Romansowa z Corky Courrant i z Tiffany wyjania Darcy - I zapewne z innymi te. -Dra - orzeka Vanda. Maggie rozpakaa si na nowo. - A byam taka pewna, e jestemy dla siebie stworzenisigna po szklank i pocigna yk. Vanda wychylia swj alkohol. Twoja kolej. O co chodzi? Westchna. -O faceta. - Oczywicie. - Vanda uniosa szklaneczk w toacie - Faceci to krwiopijcy. -Zwaszcza wampiry - sapna Maggie. Wszystkie trzy parskny miechem. -O Boe. - Maggie otara zy. - Nie do wiary, chyba si upij. -Jeszcze nigdy si nie upia? - zapytaa Vanda. - Nie. Wychowaam si w surowej katolickiej rodzinie. Alkohol to grzech. O matko, wszystko to grzech. Mylaam e mio i religia zmieni wiat, wic w 1884 roku wstpiam do Armii Zbawienia. Dostaam liczny mundurek. Maszerowaymy

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

po caym Manhattanie i gosiymy, e alkohol, lenistwo i cudzostwo to grzech. -Naprawd? Nigdy mi o tym nie mwia sapna Darcy. Maggie wzruszya ramionami. -Niedugo to trwao. Miaam zaledwie dziewitnacie lat, byam bardzo naiwna. Po kilku tygodniach doczyam do grupy pracujcej w slumsach. Zapucilimy si do niebezpiecznej dzielnicy nad rzek. Nielimy kosze wieego chleba, eby nakarmi ubogich. Ale oddzieliam si od pozostaych, zgubiam i o zachodzie soca nie miaam pojcia gdzie jestem. - W zadumie dotkna blizny na policzku. Ja take nakarmiam ubogich. Darcy zamrugaa szybko. - Dosownie. Spojrzay na siebie porozumiewawczo i parskny miechem. - Za Maggie karmic ubogich. Vanda uniosa szklaneczk i wypiy. Vanda spojrzaa na Darcy. -Wic co to za dra? -Austin, ale to nie dra. Maggie zmarszczya brwi. -Chyba go nie znam.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Och. - Darcy opara stopy o skraj stolika i rozkoysaa fotel. - Znacie go jako Adama. -Martwisz si przez Adama? - Tym razem to Vanda si zdziwia. -W jacuzzi powiedzia, e ci kocha. -Rozmawialicie o mnie? -Pewnie. - Vanda zmarszczya brwi. - Powiedziaam, e nie moe ci skrzywdzi. -To nie on mnie krzywdzi, ale ja jego. -Hura! - Maggie poprawia si na szezlongu. -Skopiemy mu tyek. Vanda ypna na ni gniewnie. -Darcy nie jest z tego powodu szczliwa. -Och, sorry. - Maggie pochylia si i runa na ziemi. -Jak on si nazywa? - zapytaa Vanda. - Austin? Maggie przewrcia si na plecy i czkna. -A mnie si wydawao, e ma na imi Adam. Albo Apollo, bg soca. -Adam to jego pseudonim artystyczny wyjania. -Adam, Austin, Apollo. - Vanda wzruszya ramionami. Wszystko jedno.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Z podogi dobieg pijacki chichot Maggie. Ze miechem odepchna si za mocno od fotela. Przekoziokowa. Wyldowaa na pododze. Vanda zerwaa si na rwne nogi, cho chwiaa si przy tym niebezpiecznie. -Nic ci nie jest? -Nie! - Darcy turlaa si po pododze. - Schlaam si. -Zalaa si zami. -No, wietnie. - Vanda pomoga jej wsta. Schowajmy si, zanim wstanie soce. - Do sypialni. - Darcy poczapaa do drzwi. Maggie i Vanda ruszyy za ni. Osuny si na wielkie oe. Soce chyba ju wschodzi, pomylaa Darcy. Czua jak nadciga miertelny sen. -Wiesz co, w yciu wampira jest jedna dobra rzecz- szepna Vanda po jej prawej stronie. -Tak? - Maggie po lewej uniosa gow. -Niewane, co si dzieje, nie grozi nam bezsenno. -To prawda. - Darcy wzia je za rce. - Dziki, e jestecie. Z takimi przyjacikami moe jako to wszystko przeyj. - Zapada si w nico.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Rozdzia 23
Darcy obudzia si z monstrualnym blem gowy. Vanda i Maggie miay rwnie niewyrane miny, gdy powloky si na pitro dla suby. Darcy wzia prysznic. Dosza do oczywistego wniosku, e nie moe spojrze Austinowi w oczy. Jeli go zobaczy, zacznie go baga, aby j znw przyj. Zajrzaa do kamerzystw i poprosia, by realizowali program bez niej. Przewodniczc jury bya tym razem Maria Concuela. Gregori zaprowadzi j do biblioteki. Pozostae damy i Darcy obserwoway wszystko na ekranie telewizora w saloniku. Cora Lee z piskiem wskazywaa ekran. -S, s! - Nie tak gono - sapna Vanda. Maggie jkna. Darcy masowaa bolce skronie. Gregori umiecha si do kamery. -Witajcie w programie Najseksowniejszy mczyzna na ziemi. Zostao ju tylko czterech uczestnikw, a po dzisiejszej konkurencji liczba ich zmniejszy si o poow. Tym razem przewodniczc jury jest szlachetna Maria Consuela z Hiszpanii. Jurorka z wdzikiem skonia si do kamery i tylko donie kurczowo zacinite na racu zdradzay jej zdenerwowanie.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Pierwszy wystartuje Roberto z Buenos Aires. - Gregori otworzy drzwi i Roberto wszed do biblioteki. Wosy gadko zaczesane do tyu dodaway mu elegancji. Skoni si Marii Consueli. -Do twoich usug, senora. -Gracias. - Maria Consuela stana przy kominku i wskazaa fotel. - Chyba wolaabym, eby sta przy biurku. -Claro. - Roberto unis fotel nad gow i postawi we wskazanym miejscu. - Lepiej? -Ale tak. - W ciemnych oczach Marii Consueli byso zadowolenie. - Ale chyba mona by jeszcze przestawi szezlong bliej kominka. -Oczywicie. - Roberto bez wysiku przenis wiekowy mebel. Wyprostowa si, poprawi mankiety. Nawet si nie spoci. Maria Consuela si rozpromienia. - Gracias, senor. Do zobaczenia. Roberto si skoni. - Caa przyjemno po mojej stronie, senora. - Wyszed. Pamela westchna. - Z pewnoci wampir. - I owszem - mrukna ksina Joanna. Zatrzymujemy go.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Damy ponownie skoncentroway si na ekranie telewizora. Gregori zaprosi kolejnego uczestnika. Garth z Kolorado umiecha si promiennie. -Dobry wieczr. Darcy wstrzymaa oddech. Garth Manly, znany take jako Garrett z CIA, musi dzisiaj odpa. Maria Consuela przechylia gow. -Czy mgby pan askawie przestawi szezlong pod okno? -Nie ma sprawy. - Garth sprbowa go podnie, ale nie da rady. W kocu dwign jeden koniec i pchn ciki mebel. Maria Consuela si naburmuszya. -Rysuje pan podog. -Przykro mi. - Garth pchn szezlong po raz ostatni. Maria Consuela zmruya oczy. -I jeszcze sekretarzyk. Garrett cign brwi. -Sam nie dam rady, do tego potrzeba co najmniej dwch mczyzn. Moe nawet trzech. Maria Consuela wyda usta. -Rozumiem. Dzikuj. To wszystko. Darcy odetchna z ulg. Garrett zosta zdemaskowany.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Wampirzyca zajrzaa do kamery. - Moim zdaniem ten jest miertelny. -Hura! - zawoaa Cra Lee. - Mamy nastpnego! -Cicho - burkna Vanda z doni na czole. Lady Pamela si skrzywia. -Jeste w zym nastroju, moja droga. -Cicho!zawodnik. - O, to Adam! - Ucieszya si Cora Lee. - Lubi go. Darcy warknaby, gdyby nie bl gowy. -Witam. -Austin wydawa si spokojny. Maria Consuela si zadumaa. - Tak sobie myl, ze fotel wygldaby lepiej przy kominku. -Dobrze. - Austin podszed, unis fotel i postawi we wskazanym miejscu. Darcy obserwowaa go z zapartym tchem. Wydawao si, e zrobi to bez wysiku. Z drugiej strony to nie by ciki fotel. Nawet miertelnik poradziby sobie z nim problemu. Maria Consuela uniosa brew. -I jeszcze szezlong... wolaabym eby sta bliej biurka. Sykna Darcy, bo do biblioteki wszed nastpny

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Oczywicie. - Adam obszed mebel. Spojrza w kamer. Jego oczy pony uczuciem. W obolaej gowie Darcy rozdzwoni si alarm. Adam pochyli si i po chwili unis szelg jedn rk. Damy jkny gono. Darcy opada szczka. Vanda i Maggie patrzyy na ni pytajco. - Wiedziaam! - Ksina Joanna z satysfakcj kiwaa gow. To na pewno wampir. Darcy opada na fotel. Co on wyprawia? Mia dzisiaj odpa z programu. Obieca, e to zrobi. Prawda sprawia, e zabrako jej tchu. Chcia zosta. Na jeszcze jedn noc. Z ni. Odstawi szezlong. - Co jeszcze? -Nie.- Maria Consuela si umiechna. - To byo wspaniae. Gracias. Austin wyszed. Cholera. Darcy zazgrzytaa zbami. Jak on to zrobi?

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Ostatni uczestnik: Otto z Dusseldorfu - zapowiedzia Gregori. Dziki Bogu. Darcy si wyprostowaa. Oby strongman unis szezlong jak dyrygent batut. Jeli kto ma szans pokona Austina, to tylko on. - Ja, ja. Otto ju tu jest. - Wyszed na rodek i pry si do kamery. Materia marynarki napina si na bicepsach. Oj, Otto musi to zdj, zanim rozerwie. - Ojej. - Maria Consuela opada na fotel. - Jeste bardzo silny. - Chcesz wiedzie, jak bardzo? - Podszed do fotela. - Otto zaraz ci pokae. - Santa Maria. -Wampirzyca zacisna donie na oparciu.- Na pewno? -Ja. Nie bj si. Jeste lekka wie pirko. - Otto dwign fotel i wyprostowa si gwatownie. Maria Consuela zapiszczaa. -Widzisz. To bardzo einfach. - Otto ju mia odstawi fotel, gdy nagle sykn z blu. Przechyli mebel i Maria Consuela runa na ziemi. Zacza krzycze, ale fotel uciszy j, ldujc na jej gowie. -Aaach! Zamaem paznokie! - krzycza przeraony Otto. Gregori rzuci si na ratunek. -Wszystko w porzdku?

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Nie! - Maria Consuela zerwaa si na rwne nogi i zmierzya Ottona poncym spojrzeniem. - Niezdara! Nikt mnie tak nie potraktowa od czasw inkwizycji! - Ale Ottona boli. wsun zraniony palec do ust. Darcy czua jak drgaj jej powieki. Stao si niewyobraalne. Otto z Dusseldorfu odpad w konkurencji siowej.

Tchrzya. Unikaa go. Austin sta na ppitrze i obserwowa damy wchodzce do holu. Darcy nie byo wrd nich. Gregori wyszed na rodek. -Witamy na kolejnej ceremonii orchidei w programie

Najseksowniejszy mczyzna na ziemi. Dzisiaj poegnamy dwch zawodnikw i zostan dwaj finalici. I to oni stocz walk o gwn nagrod: zaszczytny tytu i pi milionw dolarw. Kamerzyci filmowali reakcje zebranych. Maria Consuela podesza do Gregoriego z dwiema orchideami w doniach. -Gotowa? - zapyta. Skina gow. - Kto dzisiaj nas poegna? sponsora: Zaraz si dowiemy, firmy najpierw jednak chwila Urwa i dla si kuchni fusion Romatech.

umiechn. - Witamy po przerwie, Maria Consuela zaraz wrczy czarne orchidee. Skina gow. -Pierwsz otrzyma Garth z Kolorado.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Mona si byo tego spodziewa - mrukn Garrett. - Zbieg ze schodw po orchide, wrci na miejsce koo Austina. - Teraz chyba ty - szepn. Austin wstrzyma oddech. -Drug orchide dostaje Otto z Dusseldorfu. Maria Consuela mierzya Niemca gniewnym wzrokiem, gdy ciko czapa na schodach. Otto wrci na miejsce. Przyjrza si Robertowi i Austinowi i zwiesi potne ramiona. -To sehr, sehr straszne. Ottona pokonay dwa miczaki. -Idziemy. - Austin i Garrett poszli do wschodniego skrzyda po bagae tego ostatniego. Austin zajrza do siebie, eby w ukrytej kamerze sprawdzi, co si dzieje w sali portretowej. Damy z westchnieniem powitay wiadomo, e Otto by wampirem, i wiwatoway, gdy si okazao, e Garrett by miertelny. - Udao si nam! - zawoaa jedna z nich. Pozbyymy si ostatniego miertelnika. Austin si skrzywi. Darcy jest pewnie wcieka. Bdzie j musia przekona, e nie stao si nic zego. Nadal przecie moe przegra z Robertem w finale. Odprowadzi Garreta na d i pomg mu spakowa rzeczy do limuzyny. Otto siedzia ju w rodku i mamrota co pod nosem. Hummer odjecha. Austin poszed od razu na dach, do

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

pokoju kpielowego. Zapuka. Nic. Nacisn klamk. Drzwi byy otwarte. Wszed. - Darcy? Jeste tam? - W salonie byo pusto. W sypialni take. Przeszed do kuchni, nasypa sobie lodu i dola wody. Wrci do saloniku i usiad. Na stoliku stay trzy puste szklanki. Podnis jedn z nich i powcha. Aha! Zwrci uwag na przewrcony fotel bujany. A wic Darcy najpierw go spawia, a potem si upia. Umiechn si pod nosem. Drzwi si uchyliy. Odwrci si. Darcy otworzya usta. - Witaj, skarbie. - Unis butelk. - Chcesz si znowu upi? Spojrzaa na flaszk. -Wczoraj miaam ju dosy. -Dziwne. - Odstawi butelk. - Ja nie. Skrzywia si i ostronie zamkna drzwi. Usiad na szezlongu. -Zadziaao? -Co? - Zbliaa si ostronie. - Czy alkohol sprawi, e zapomniaa, e mnie kochasz? Widzia bl jej w oczach, gdy przysiada na skraju fotela - Nigdy o tym nie zapomn. - Jej rysy stay. Pamitam take, e obiecae, e dzisiaj dasz si wyeliminowa.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Nie mogem. Najpierw musimy porozmawia. - To do mnie napisz. - W jej oczach bysn gniew. Chcesz, eby mnie zwolnili? Bo tak sie to skoczy, jeli wygrasz. - Nie wygram. Jutro bd grubiaski i bezczelny. - Przez najblisze dwa dni nie krcimy. Jutro emitujemy drugi odcinek. Zobaczymy si dopiero w pitek, w ostatni noc zdjciow. Masz przegra. - Przegram, uwierz mi. -Uwierzy ci? Nie artuj... Adam. - Nigdy nie kamaem na temat swoich uczu do ciebie. Zmruya oczy. - Jak to zrobie? Jakim cudem udao ci si jedn rk podnie szezlong? Skoncentrowa si na przewrconym fotelu. Mebel unis si powoli i stan we waciwym miejscu. Darcy wodzia wzrokiem od fotela do Austina. -Jak to? -Telekineza. -Jezu, co ty masz za moc? Wzruszy ramionami.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Za sab. Jeli chodzi o ciebie. Chc spdzi z tob cae ycie, a ty mnie spawiasz. -Mylisz, e przychodzi mi to atwo? - Potara czoo. -Mam straszn migren. - Moim zdaniem masz dwa wyjcia. Albo za mnie wyjdziesz albo przez ca wieczno bdziesz mie megakaca. ypna na niego gronie, masujc skronie. - Wielkie dziki. Nie ma to jak romantyczne owiadczyny. Przysiad koo niej. - Pozwolisz? - Dotkn jej skroni i zacz zatacza palcami mae kka. Zamkna oczy. -Nie powiniene mnie dotyka! - Dlaczego? - Bo mj opr topnieje. - I dobrze - jego donie zawdroway na jej kark. Masowa j nadal. -Skarbie, nie znosisz chodu. Nie opieraj si. Pozwl, ebym ci ogrza. -Austin, chc, eby byt szczliwy, a ze mn to niemoliwe. -Kocham ci. Oczywicie, e bd z tob szczliwy. - Wbi wzrok w szklank wody. Przesuna si po blacie, a znalaza si

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

w jego zasigu. Wyowi kostk lodu i powid ni po policzku Darcy. Znieruchomiaa. Szeroko otworzya oczy. -Bardzo mi zimno. -Teraz tak, ale jestem tu, eby ci rozgrza. - Caowa jej skr, rozpala lad po lodowatej kostce. Wzdrygna si. -Zdajesz sobie spraw z tego, co robisz? -Uwodz ci? - Przesuwa kostk wzdu jej obojczyka i midzy piersiami. Pokrya si gsi skrk. -Nie odejd ze wiata wampirw. Jestem uwiziona.

Musiaby y w nim razem ze mn. -Wiem. - Obrysowa kostk jej piersi przez koszulk. - Mam tylko jedno pytanie. Zadraa. -Tak? Naciera lodem jej sutki, chd przenika koszulk oraz stanik -Bdziesz mnie nadal kochaa, gdy bd stary i siwy? Albo ysy? - Oczywicie.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-A wic zaatwione. - Rzuci kostk lodu na st. - W twoich ustach to brzmi tak atwo. Zadraa. Powiniene si wstydzi. Wiesz, e nienawidz zimna. - Ale uwielbiasz, kiedy ci rozgrzewam Zdj jej koszulk i sign, eby rozpi stanik. - Uwielbiam ci. Kocham. Obja go. Tak, pomyla triumfalnie popychajc na szezlong. Kocha go. I pragnie. Pieci jej piersi, potem rozpi rozporek i cign jeansy. Zatrzymay si na butach, wic jednym ruchem cign i spodnie, i adidasy. Leaa na kwiecistych poduszkach w czerwonej koronkowej bielinie. - Jeste cudowna. - Przysiad koo niej. - Dzikuj. - Wycigna do niego rce. -Chwileczk. - Wyj ze szklanki kolejn kostk lodu i uwanie przyjrza si jej majteczkom. - Hm. Szeroko otworzya oczy. -Nie wa si. -Obiecuj, e pniej ci ogrzej. Wstaa, ale zapa j i wrzuci jej kostk lodu do majtek. -Au!- Pozbya si bielizny.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Ho, ho! - Rozpromieni si. - W yciu nie widziaam, eby kobieta w takim tempie zdzieraa z siebie majtki. -Ty draniu. - Wzia si pod boki i zmierzya go wzrokiem. Mamy powany problem. -Tak? W jej oczach zalniy obuzerskie ogniki. -Ja jestem naga, a ty masz na sobie garnitur i krawat. - Och. Nie ma sprawy. - Chcia zdj marynark, ale go powstrzymaa. -To mi si nawet podoba. - Otaczaa go powoli, dotykaa jego piersi, ramion, plecw. - Przez to czuj szalona. Odetchn gboko, gdy poczu dotyk jej piersi. Nabrzmia. -Musz przyzna, e widok mi si podoba. -Mnie te.- Bawia si koniuszkiem jego krawata. Przesuwaa nim miedzy piersiami. Przycign j do siebie. - Chcesz, ebym ci rozgrza? - A masz czym? - Wyzwolia si z jego ramion. - Chod. Pocigna go za krawat, poprowadzia jak psa na smyczy. bezwstydna. I

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

I poszed. Ochoczo. Chciao mu si wy. W kocu ukochana kobieta prowadzia go do sypialni. A widok jej rozkoysanych poladkw stanowi dodatkow atrakcj. Zatrzymaa si przy ku i odwrcia powoli. -Rozbior ci. On jednak zdy ju zdj marynark i pozby si butw. Szeroko otworzya oczy. -Bardzo ci si spieszy. -Skarbie, zaraz eksploduj. -Naprawd? - Oplota go nog, otara si o niego. -Cierpisz? -Lisica - mrukn, rozwizujc krawat. cign go przez gow. Irytujco wolno rozpinaa mu guziki. Z jkiem sam upora si z paskiem, zdj spodnie, odrzuci je na bok. Nastpnie przysza kolej na jego bielizn. A Darcy nadal rozpinaa mu koszul. -Dosy tego.Zdar z siebie koszul i podkoszulek

jednoczenie. Skupi si na drzwiach. Zatrzasny si. -O rany - szepna. Si umysu cign narzut i odkry bia pociel. - Wskakuj, kochanie. Prychna pogardliwie.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Nieza sztuczka, ale jeli naprawd chcesz mi zaimponowa to udowodnisz mi, e potrafisz je te pocieli. Obj j i pocign za sob na materac. -Pra te umiem. I zmywa. Skoncentrowa si na jej piersiach. Z jkiem zanurzya mu palce we wosach. - Usiowaam trzyma si od ciebie z daleka, ale nie mog ci si oprze. Rozsun jej kolana i uoy midzy nimi. -Zostan tutaj. Drgna, gdy poczua jego dotyk midzy nogami. Bya rozpalona i wilgotna. Draa. Jczaa. Jej zapach doprowadza go do szalestwa. Pieci j ustami i szybko przekona, e naprawd jest im pisane szczcie w domowym zaciszu. Krzyczaa. Czu, e jest blisko. O rany, musi w ni wej. I to jak najszybciej. -Kocham ci - szepna. Podnis gow i zobaczy czerwony blask jej oczu. Waha si tylko przez chwil, ona jednak wykorzystaa ten moment, by pchn go na plecy i znale si na grze. -Kocham ci - powtrzya, obsypujc pocaunkami jego klatk piersiow. Drania jego sutki jzykiem.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Czua jego erekcj midzy poladkami i Austin wiedzia, e jest na granicy. -Darcy, nie mog czeka. Usiada na nim okrakiem i przyja go. Jcza, ilekro si poruszya. -Teraz. - Zapa j w pasie i pocign w d. Szybciej, ponagla j w mylach. Nie mog czeka. Usiada, odrzucia wosy do tyu. Koysaa si, pocztkowo powoli, zamkna oczy, rozchylia usta. W yciu nie widzia rwnie seksownej istoty. Zamkn donie si na jej piersiach, cisn lekko. Z jkiem osuna si na niego. Przytrzymywa jej biodra, zwiksza tempo. Oddychaa coraz szybciej, wpia w niego palce. Przyspiesza, napiera na ni. Ju, zaraz. Zaciska zby,

walczy o kad minut. Chcia, eby skoczyli razem. Wsun do midzy ich ciaa i dotkn jej, gorcej i wilgotnej. Krzykna. Obj j i razem eksplodowali. Nagle zesztywniaa. Wyrwaa si z jego obj. Usiada. Dygotaa na caym ciele. - Darcy, co si stao? -Nie! - Zakrya sobie usta domi. W jej oczach dostrzeg przeraenie. - Darcy?

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Odsuna si od niego. Jej oczy lniy czerwonym blaskiem. Zgia si wp, krzykna z blu. Nie mg jej tak zostawi. -Co mam zrobi? -Uciekaj! Odskoczy, gdy zobaczy blask biaych zbw. O rany! Wysuny jej si ky. Wyskoczy z ka. Z jej garda wyrwa si krzyk tak przesycony blem i rozpacz, e si zawaha. Darcy potrzebuje pomocy. Ale co powinien zrobi? -Uciekaj! - Porwaa poduszk i wbia w ni ky. Wzdrygn pierze. Pobieg do kuchni, wzi butelk chocolood, wrci do sypialni. Zdj zakrtk. -Masz. Szlochaa zwinita w kbek. -Darcy! Trci j zimn butelk. Usiada z gniewnym sykiem. Odskoczy. Skradaa si po ku z czerwonymi lepiami i obnaonymi kami. Cholera. Czu si, jakby karmi dzikie zwierz. Z wahaniem poda jej butelk. si, syszc trzask rozrywanego materiau.

Rwnie dobrze mgby to by jego kark. Powietrze wypenio

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Porwaa j, przechylia i pia tak szybko, e krople krwi spyway jej na piersi. Austin przekn lin. Jak ma z tym y? Zacz si ubiera. Sysza, jak chciwie pije za jego plecami. W kocu, gdy zapi koszul, odgosy ustay. Odwrci si. Odstawia pust butelk na stolik przy ku. Przecieradem stara krew z piersi. - Dobrze si czujesz? Pokrcia gow, niezdolna na niego spojrze. -Czy kiedykolwiek wczeniej wysuny ci si ky? -Tylk oraz. Ale to bya reakcja automatyczna po

transformacji. Czyli cztery lata temu. Ja nigdy nie miaam ochoty nikogo uksi. Mylaam, e to mi nie grozi. -Po prostu bya godna. Musimy dopilnowa eby -Nie! - Spojrzaa na niego ze zami w oczach. - Ju dzisiaj jadam. Wcale nie jestem bardzo godna. To byo... Sama nie wiem. Straciam panowanie nad sob. -Z podniecenia? Po jej policzku spywaa za. -Nie moemy tego powtrzy. Mogam ci zabi.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

-Ale tego nie zrobia. Zaatakowaa poduszk. -Skrzywi si, patrzc na rozcity materia. -Musiaam co ugry. - Rozpakaa si na dobre. - Nie moemy by razem. To dla ciebie zbyt niebezpieczne. Serce walio mu jak motem. -Co wymylimy. -To niemoliwe. Nie moe jej znowu straci. -Nie! - Odwrcia si. - Wyjd. I to ju! Mia wraenie, e jego serce zanurzyo si w beczce kwasu, a zosta tylko przeszywajcy bl. Zastanowi si, czy warto si kci, baga, walczy. Ona jednak nawet na niego nie spojrzaa. Ostatnie pirko opado na posanie, na zakrwawione

przecierado. Zerkn na podart pociel. Darcy miaa racj. Moga go zabi. Podszed do drzwi. Wyszed.

Rozdzia 24
Austin nie mg duej zosta w apartamencie. Jego pokj za bardzo przypomina mu Darcy. Zapach jej szamponu zosta na poduszkach, uniemoliwia sen. Pojecha metrem do siebie, do Greenwich Village. Ale i tam nie mg pozby si bolesnych wspomnie. Nastpnego dnia pojawi si w biurze. Nie mino nawet pi minut, a dotaro do niego, jak trudno bdzie mu nadal pracowa w CIA. Nie by ju w stanie waczy ze wszystkimi wampirami w

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

przekonaniu, e s ze. Musi wytumaczy Seanowi, e tylko Malkontenci stanowi zagroenie. Jeli uda mu si skierowa uwag druyny Trumna na

Malkontentw, warto bdzie zachowa t posad. Emma podesza do jego biurka. Wydajesz si zmczony. Chyba trudno jest by

najseksowniejszym mczyzn na ziemi. - To wykaczajce. Westchna. - Pobudka, choptasiu. Z a pi minut Sean chce widzie ciebie i Garretta w sali konferencyjnej. Austin jkn. Sean pewnie zayczy sobie sprawozdania na temat DVN i reality show. A aden z tamtych wampirw nie stanowi zagroenia dla ludzkoci. Nawet potny Otto to niewinitko. Podszed do Garretta. - Jak leci? Ten podnis gow. - Spisuj list wampirw z programu. Skd pochodzi Reginald? Austin zmarszczy brwi. - Reginald? A to wampir?

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Tak mi si zdaje. Austin westchn. - Nie mog sobie przypomnie. Chyba majstrowali przy mojej pamici. - Naprawd? - Garrett spojrza zaciekawiony. - Kiedy? - Nie wiem. Skd mam to wiedzie, skoro majstrowali mojej pamici? - Och. - Garrett przenis wzrok na kartk. - Tylu pamitam. - Mog zobaczy? Moe co mi si przypomni. - Pewnie. - Garrett poda mu list. Austin przebieg j wzrokiem. Garrett nie jest zbyt

skutecznym agentem, skoro zebra tylko tyle informacji. - Bez nazwisk. Trudno bdzie ich odnale. Garrett wzruszy ramionami. - Nigdy nie poznalimy ich nazwisk. - Na pewno? - Austin unis brew. - A moe dobrali si i do twojej pamici? Garrett si zmiesza. - Nie wiem. - Dowiedziae si, gdzie jest Shanna?

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Nie. - Garrett wsta powoli. - A nawet jeli, to usunli to z mojej gowy. - Cholera. - Austin zgnit kartk. - Sean oczekuj szczegowego raportu, a my niczego nie pamitamy. - Ale owszem, sporo pamitam. Pamitam apartament i pi jurorek i... - Garrett papla i papla, a Austin sucha i w odpowiedniej chwili niepostrzeenie wlizn si do jego gowy. Austin nie potrafi, jak wampir, usuwa wspomnie, ale umia je modyfikowa i komplikowa, dodajc faszywe obrazy. Garrett przesta papla i zamkn oczy,

przytoczony obrazami, ktre mu podsuwa. - Dobrze si czujesz? Garrett masowa sobie czoo. - Gorco tutaj. - Moe co zapae. A moe to efekt uboczny ingerencji wampira w twj umys. - Tak. - Garrett skin gow. - To moliwe. - Poczapa w stron sali konferencyjnej. - Zaraz przyjd! - zawoa za nim Austin i podszed do niszczarki. Garrett okaza si aonie atwym przeciwnikiem, ale przecie majstrowanie w umyle kolegi z agencji nieprzyjemnie ocierao si o zdrad. Z drugiej strony, co mia robi? N i e moe przecie pozwoli, eby Sean zabija niewinne wampiry.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Wrzuci list Garretta do niszczarki i wcisn guzik Pieprzy to. Tym samym sta si podwjnym agentem. Poszed do azienki, obmy twarz zimn wod. Oddycha gboko, a si uspokoi. Dopiero wtedy skierowa si do sali konferencyjnej. Garrett by atwym przeciwnikiem. Sean Whelan na pewno nie. Wszed do sali i skin gow zebranym. - Dzie dobry. - Zamkn za sob drzwi. - Spniasz si - zauway Sean. Siedzia u szczytu stou. Zgarbiony Garrett by po jego prawej stronie. Sean bawi si dugopisem, uderza nim w st. - Mamy problem. - Tak? - Austin podszed bliej. - Oczekuj raportw, a l e Garrett nic nie ma. Mwi, e ty te nie. Twierdzi, e wampiry zmciy wam myli. Austin usiad. - To bardzo prawdopodobne. - Jak moge do tego dopuci? - Sean patrzy na niego wrogo. - Rozumiem, e Garrett nie zdoa odeprze ich ataku, ale ty? Austin, twoja moc nie mieci si na skali - Mylaem, e ty im si oprzesz. Austin zmruy oczy, jakby usiowa si skoncentrowa

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Co nieco pamitani, ale to nic wartociowego. Nie wiemy, gdzie jest paska crka, sir. Niestety Sean zacisn usta. - A co pamitasz? Austin wzruszy ramionami. - adnych nazwisk, ale to nieszkodliwe wampiry Sean si achn. - Nie ma czego takiego jak nieszkodliwy wampir. - Nie chc zrobi nam krzywdy. Sean uderzy dugopisem w st. - Manipulowali twoimi mylami. Czyli ju zrobili ci krzywd. - Pamitam imiona! - krzykn Garrett. - By Roberto. Albo Alberto. I domek przy play. Austin pokrci gow. - Nie, apartament - Ach, tak, rzeczywicie. - Garrett si skrzywi. - Dlaczego mam przed oczami domek na play? Austin wlizn si do jego umysu i dorzuci jeszcze par obrazw. - Pamitam konkurs i pitk jurorek. - Pudle - doda Garrett.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Co? - Sean spojrza na niego zmieszany. Sdziowaa nam pitka rowych pudli. Garrett

zmarszczy brwi i potar lnice czoo. - Nie, to niemoliwa - A to dranie. - Sean waln pici w st. - Bawi si z nami. - Wsta. Zacz przechadza si nerwowo. - Tylko zmarnowalimy czas. Ani na krok nie przybliylimy si do odnalezienia mojej crki. Austin odetchn gboko. - Moim zdaniem powinnimy skoncentrowa wysiki na wampirach, ktre naprawd atakuj ludzi. Ci z DVN s nieszkodliwi, krc opery mydlane i popij chocolood. Moemy im zarzuci kiepski gust, ale nie zbrodnie. Sean zatrzyma si i spojrza na Austina. - Skoro zmodyfikowali ci wspomnienia, nie mona wierzy w ani jedno twoje sowo. Nie ma nieszkodliwych wampirw. - Pamitam do, by twierdzi, e te wampiry nie chc robi ludziom krzywdy. Sean si naburmuszy. - A ty, Garrett? Co pamitasz? Grupk kochanych, sodkich wampirw? Garrett poczerwienia, jakby byo mu gorco.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Nikt nikogo nie ksa. Pudelki byy milutkie. - Pot wystpi mu na czoo. - To znaczy, damy. Sean zmarszczy brwi. - Wydajesz si chory. Na pewno ci nie uksiy? Garrett poblad. - O Boe. - Rozpi koszul, obmaca kark. - Nic mi nie jest. - Nieprawda. - Sean zacisn usta. - Przeszede pranie mzgu. Umw si z naszym psychiatr. - Tak jest, sir. - Garrett otar spocone czoo. - Dziwnie si czuj, jakbym mia gorczk. - Moesz odej - powiedzia cicho Sean. Austin take szykowa si do wyjcia. - Siadaj. Opad na krzeso. Jego umys owiao gorce, duszne powietrze. Wiedzia kto to i wiedzia, e ma mnstwo wspomnie, ktrych nikomu nie pokae. Wspomnie, ktrych rzekomo go pozbawiono. Wspomnie Darcy... Sean ponowi atak. Austin wznis blokad i gromadzi siy. - Niele - szepn Sean. - Wiesz oczywicie, e kiedy twoje myli atakuje czowiek, czujesz gorco? Interesujce, e Garrett si spoci...

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Sia Austina signa zenitu. Cofn blokad i zmiady napastnika na jego wasnym terenie. Sean jkn. Austin wsta. - Nie prbuj tego wicej. - I oczekujesz, e uwierz, e wampiry majstroway przy twoim umyle? - Sean skrzywi si gniewnie. - Jeste tak silny, e niczego nie mogli ci zrobi. Chyba e sam tego chciae. Austin zacisn zby. Mia nadziej, e skieruje uwag Seana na Malkontentw i odwrci j od Darcy i jej przyjaci. To jednak nigdy si nie uda. Sean ju mu nie ufa. Szef obrzuci go pogardliwym spojrzeniem. - Co si stao, Austin? Uwioda ci jedna z nich? Zacisn pici. - Zapewniam, e nad wszystkim panuj. - Udowodnij to. Wr do apartamentu i zabij ich, pki pi. Austin z trudem przekn lin. - Nie. Sean opar donie na stole i pochyli si nad blatem. Erickson, zastanw si dobrze, zanim odpowiesz

Odmawiasz wykonania rozkazu?

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Ttno dudnio mu w uszach. - Tak. Jeszcze dzisiaj zo wymwienie. - Idiota. Austin pokrci gow. - To ty jeste zalepiony. S dwa rodzaje wampirw. Powinnimy da spokj nieszkodliwym i skupi si na Malkontentach. To oni s groni. - Wszystkie s grone! - Nieprawda. Na mio bosk, Sean, porozmawiaj z wasn crk. Ona powie ci prawd. - Nie mw mi o niej! Zwrcia si przeciwko mnie. A teraz ty take mnie zdradzie. Wyno si! Austin ruszy do wyjcia. - Wychodz. I nadal bd walczy ze zem. Nadal bdziemy po tej samej stronie - Nieprawda! Zdradzie nas! Wyno si! - rykn Sean. Austin zamkn za sob drzwi. W korytarzu czekay zaniepokojone Alyssa i Emma. Wyj identyfikator i poda go Emmie. - Nie odchod - szepna. - Jeste z nas wszystkich najsilniejszy. - Nadal bd zwalcza zo. - Umiechn si smutno.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Uwaaj na siebie. - Poszed do windy i zjecha na parter. Wszystko spieprzy. Sean wiedzia, gdzie powstaje program, i by na tyle rozjuszony, e mg zemci si na wszystkich picych t am wampirach. Austin musi tam wrci i zadba o bezpieczestwo Darcy i pozostaych. Zostaa jeszcze tylko jedna noc. A potem Darcy i jej bliscy bd bezpieczni. A potem? Straci prac. Straci ukochan kobiet. Usiowa wszystko uporzdkowa, a tymczasem jego wiat leg w gruzach.

Albo za mnie wyjdziesz, albo przez ca wieczno bdziesz mie megakaca". Te sowa nie daway jej spokoju. Nie moga za niego wyj. Jak mogaby go skaza na ycie w mroku i on, ktra w kadej chwili moe przemieni si w potwora? Trzsa si na samo wspomnienie blu, ktry poczua, gdy wysuway si ky, instynktownego odruchu, by z nich skorzysta, przemonego pragnienia krwi. Na szczcie jej strach i obrzydzenie byy rwnie silne i to wystarczyo, by si opanowaa i nie uksia Austina. Ale jeli to si powtrzy? Co, jeli przywyknie do tego i nie bdzie ju reagowaa strachem? Wtedy nic jej nie powstrzyma i uksi Austina albo doprowadzi do jego transformacji wbrew jego woli. A wtedy j znienawidzi. Tak jak ona nienawidzi Connora. Miaa zy w oczach. Z tego co wiedziaa, na caym wiecie tylko ona i Gregori od chwili wampirycznych narodzin odywiali

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

si wycznie sztuczn krwi. Zdawaa sobie spraw, e pozostali w przeszoci musieli ksa miertelnikw, ale nigdy nie potrafia sobie tego wyobrazi. Sodka Maggie wbijajca ky w czyj kark? Teraz jednak wiedziaa, e to moliwe. Kiedy jej ky si wysuny, rozpaczliwie zapragna krwi. I jeli tak bdzie co noc, w kocu przestanie si ba. To uczucie spowszednieje. Z czasem stanie si nawet przyjemne. Nie moe wciga Austina w t puapk. Ale wieczno na kacu jest aosna. Istnieje tylko jedno wyjcie pogry si w pracy. Przynajmniej bdzie produktywna. I przestanie myle o Austinie. W rod zjawia si w DVN tu po zmierzchu i od razu zabraa si do montau trzeciego odcinka, ktry trafi na anten w sobot. Po kilku godzinach zajrza do niej Sly. Darcy najchtniej rzuciaby w niego zszywaczem, nadal wcieka za to, jak potraktowa Maggie. - C, Newhart, wiesz ju kim jest ta laska w jacuzzi? - Nie. - Skoncentrowaa si na pracy. Niech zobaczy, e jej przeszkadza. - To ju na zawsze pozostanie tajemnic. - Hm. - Podrapa si w brod i cakowicie lekceway wysyane przez ni sygnay. - Wikszo piszcych i dzwonicych twierdzi, e to Cora Lee albo lady Pamela. Darcy tylko westchna i zaja si prac.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Nadal dostajemy te maile krytyczne na temat ich strojw cign Sly. - Zaja si tym? - Tak. Odmodziam je. Na razie tego nie wida, ale chyba bdziesz zadowolony. - Dobrze. - Sly opar si o framug, jakby chcia tu spdzi kolejnych pi minut. Darcy stumia jk. - Trzymacie si planu? - zapyta. - Krcicie fina w pitek? - Tak. W pitek poznamy zwycizc. - I oby to by Roberto, inaczej z jej kariery nici. - wietnie! Bd tam i wrcz czek. Zamwiem taki wielki. - Super. - I zaprosiem Corky Courrant, przeprowadzi wywiady. - wietnie - mrukna. - Bomba! - Sly odwrci gow. Co w holu zwrcio jego uwag. - Hej, Tiffany, spniasz si. - Spojrza na Darcy. - Mam co do zaatwienia. Na razie. - Zamkn za sob drzwi. Darcy si wzdrygna. Co do zaatwienia, a jake. Tiffany. Darcy pracowaa do pnocy, zrobia sobie przerw dopiero podczas emisji kolejnego odcinka jej programu. W tym lady Pamela zapraszaa uczestnikw na spacer po cieplarni. Na widok Austina serce pkao jej z blu. Gdy skaleczy si w palec, kamerzysta przeszed samego siebie, eby ukaza dz krwi na twarzy lady Pameli.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Darcy

zadrgay

powieki.

Masowaa

napit

skr

na

skroniach. Dokonaa waciwego wyboru. W wiecie wampirw Austin nigdy nie byby bezpieczny. miertelnik wrd wampirw by jak butelka alkoholu w klubie AA. Po programie rozdzwoni si telefon. - Darcy! Superodcinek! - zawoaa Maggie. - Ciesz si. - Syszaa podekscytowane gosy w tle. - Co tam si dzieje? - witujemy! Bart, Bernie i Gregori przyszli do nas obejrze program. Pijemy bubbly blood. Roberto te chcia przyj, mwi, e czuje si samotny tam na grze, ale Gregori mu zabroni, powiedzia, e to byoby niezgodne z zasadami programu. - Rozumiem. - Vanda usiuje namwi Gregoriego, eby zabra nas do nowego klubu z mskim striptizem. Bart mwi, e tu niedaleko jest cakiem fajny, cho nie wiem, skd to wie. Darcy uniosa brew. Bart i tancerze? - No prosz. - Pojedziesz z nami? Gregori zabierze ci w sekund. - Nie, dziki. Mam duo pracy. - No dobrze. - Maggie westchna. - Po prostu nie chc, by si martwia, bo... och, przypomniaam sobie. Chyba powinna si dowiedzie.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Darcy zmarszczya brwi, syszc jej wahanie. - Co si stao? - Gregori sysza co w holu i wyszed sprawdzi. To by Adam. Czy t am Austin. Niewane. Serce Darcy zamaro. - Co on tam robi? - Gregori mwi, e sprawdza zabezpieczenia. Powiedzia, e potrzebujemy wicej stranikw, zarwno za dnia, jak i w nocy. Darcy wstrzymaa oddech. Czyby Austin co wiedzia? W kocu pracowa w CIA. Moe ma powody, by ich ostrzega. - Maggie, daj mi Gregoriego. - Dobrze. - Chwila ciszy. - Co si dzieje, skarbie? - To Gregori. - Zabierz stamtd damy i kamerzystw. I zadzwo do... Connora. stranikw. - Co si dzieje? Zachowujesz si jak ten cay Adam. - Pniej ci wyjani. Ale uwierz mi, jeli Adam si niepokoi, ma ku temu powody. Bd ostrony. - Rozczya si i ponownie zaja prac. W czwartek take pracowaa bez wytchnienia i zmontowaa dwa kolejne odcinki. W pitek damy wystpi w piknych nowych Zapytaj, czy moe nam przysa dodatkowych

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

strojach wieczorowych. Wtedy wreszcie dostan nowego pana. A ona po raz ostatni zobaczy Austina.

Rozdzia 25
Darcy spotkaa si z Maggie i jurorkami w sali portretowej. - Dzisiaj ocenicie inteligencj kandydatw, to ostatnia wana cecha nowego pana na waszej licie. Oto pytanie. - Wrczya kartk lady Pameli. Damy siedziay na kanapach naprzeciwko portretw dwch finalistw, Roberta i Austina. W holu rozbrzmiay gosy. Drzwi stany otworem. - Jestem! - oznajmi Sly. Wszed, taszczc dwumetrow kopi czeku. Opar karton o cian i spojrza na damy. - O rany, ale z was laski! Ksina Joanna i Maria Consuela zarumieniy si i spuciy wzrok. Lady Pamela i Cora Lee zachichotay. Vanda uniosa brew i zmierzya go spojrzeniem. Maggie, blada jak ciana, schowaa si za Darcy. Ta uwiadomia sobie, e przyjacika czuje si nieswojo w obecnoci Slya. - Maggie, zobacz, czy uczestnicy s gotowi. Sly odprowadzi j wzrokiem.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Wyglda znajomo. - Ponownie popatrzy na damy i skupi si na dwch blondynkach. - Wie niesie, e lubicie jacuzzi. Darcy odchrzkna. - Czy jest ju Corky Courrant? - Nie, koczy swj program w DVN - odpar Sly. - Ale zaraz bdzie. Drzwi si otworzyy. Weszli kamerzyci, a za nimi Maggie, Gregori i uczestnicy, Darcy schronia si w ciemnym kcie. Bdzie cierpiaa, przebywajc w jednym pomieszczeniu z Austinem, ale to ju ostatni raz. Maggie podesza do niej z niewyranym umiechem. Obie si ukryway i zdaway sobie z tego spraw. Kamerzyci instalowali sprzt i krcili zblienia. Darcy zamrugaa, widzc, w jakim stroju wystpi Austin. Roberto by jak zwykle elegancki w garniturze, a Austin mia na sobie podarte dinsy i pogniecion koszulk. Niesforne wosy sterczay na wszystkie strony. Szczk pokrywa cie zarostu. Domylia si, e chcia sprawia wraenie niechlujnego, ale jego strategia spalia na panewce. Wyglda jeszcze bardziej seksownie ni zwykle. Z cikim sercem zauwaya co jeszcze nie musi chowa si po ktach. Austin nie szuka jej wzrokiem, wpatrywa si w swoje zniszczone buty. A Roberto posya damom uwodzicielskie spojrzenia.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Witajcie w finale programu Najseksowniejszy mczyzna na ziemi - zacz Gregori. - Dzisiaj damy dokonaj ostatecznego wyboru, tytu najseksowniejszego mczyzny na ziemi zdobdzie albo Roberto z Buenos Aires, albo Adam z Wisconsin. Bart filmowa kandydatw. Roberto bysn zbami w umiechu. Adam cigle gapi si na swoje buty. - Dzisiaj oceniaj wszystkie damy - cign Gregori i przedstawi je, a Bernie je filmowa. - Jest te dzisiaj z nami wyjtkowy go: Sylvester Bacchus, producent programu, osobicie wrczy zwycizcy czek na pi milionw dolarw. Sly umiechn si do kamery. Oto noc, na ktr wszyscy czekalimy. Od emisji

pierwszego odcinka otrzymalimy ponad pi tysicy maili i telefonw. Zapewne wy wszyscy take nie moecie si doczeka finau. - To prawda - Gregor i skin gow. - Zwaszcza, e zwycizca nie tylko zyska zaszczytny tytu, ale i otrzyma czek na pi milionw dolarw. - to nie wszystko! - Sly dramatycznie unis rce - Dostanie co jeszcze! - Najpierw jednak chwila dla sponsora. - Gregori wpad mu w sowo. Jak witujemy specjalne chwile? Oczywicie kieliszkiem bubbly blood. To pyszna mieszanka krwi syntetycznej i szampana, naturalnie od Romatechu. - Gregori zastyg w umiechu.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Darcy zamrugaa nerwowo. Najwyraniej wszyscy zakadali, e obaj finalici to wampiry, Gregori da kamerzystom znak, by wznowili nagrywanie. - Witamy po przerwie. Sylvester Bacchus ma nam co wanego do powiedzenia. - Owszem. - Sly umiecha si do kamery. - Jak wiadomo, nasze pikne jurorki naleay do haremu Romana Draganestiego. Doprawdy zbrodni byoby pozwoli, by dalej yy bez pana. Zatem dzisiejszy zwycizca otrzyma nie tylko tytu i pienidze, ale take wspaniay harem! Austin gwatownie podnis gow. Otworzy usta. Oczy Roberta rozbysy. Obliza wargi i zlustrowa damy. Darcy zerkna na nie. Kilka tygodni temu tylko o tym marzyy: chciay nowego, bogatego pana, ktry o nie zadba. Teraz jednak nie wydaway si zachwycone, raczej speszone i niespokojne. Podejrzewaa, e nabray do poczucia wasnej wartoci, by nie cieszy si, e s nagrod w konkursie. Spojrzaa na Austina. Patrzy na ni. Waciwie nie patrzy, tylko ypa gniewnie. Nic dziwnego, wkurza go perspektywa wygrania haremu. Ale dobrze mu tak. W kko powtarzaa, te musi odpa. - Wyonimy zwycizc na podstawie jednego pytania Gregori zwrci si do uczestnikw. - Ktry z panw chce zacz? - Ja - burkn Austin. - Chc ju mie to z gowy.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Gregori unis brwi, syszc jego oschy ton. - Prosz bardzo. Przepraszamy na chwil. - Spojrza na Roberta. Maggie wyprowadzia go z sali. Austin sta przed jurorkami i czeka. Gregori skin gow. - Czekamy na pytanie. Lady Pamela odczytaa je na gos: - Zakadajc, e wygrasz i bdziesz naszym panem; jak zamierzasz rozwizywa konflikty midzy nami? Darcy pochylia si, ciekawa jego odpowiedzi. Do tej pory cay czas gapi si na czubki swoich butw. Unis gow i spojrza z irytacj na jurorki. - Nie zamierzam. - Odwrci si na picie. Zareagoway oburzeniem. - Jake to? - zacza ksina Joanna. - Mgby nam to wyjani? Austin si zawaha. - Posuchajcie, jestecie inteligentne. Same rozwiecie wasne problemy. - Znikn za drzwiami. Vanda rzucia Darcy ukradkowe spojrzenie.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Co za dupek. Darcy wstrzymaa oddech. Dziki wsparciu Vandy i

zachowaniu Austina moe jeszcze unikn katastrofy. Ksina Joanna si naburmuszya. - Nie jest szarmancki. - A jaki ponury. - Maria Consuela si wzdrygna. Pamitam katw z weselsz min. Cora Lee wyda usta. - Warcza na nas jak wcieky pies. - I ten jego strj! - dodaa lady Pamela. - Nie moemy mie takiego pana. Vanda si umiechna. - A wic zaatwione. Adam odpada. Darcy odetchna z ulg i bezgonie podzikowaa Vandzie. Austin nie dostanie haremu, a ona zachowa prac. Wesza Maggie z Robertem. Skoni si szarmancko Lady Pamela powtrzya pytanie. Umiech Roberta by rwnie liski jak jego wosy. - Pozwlcie, e na pocztku zaznacz, i bybym zaszczycony, zostajc waszym panem.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Dzikujemy ci - odpara ksina Joanna. - Ale jak rozwizaby konflikt midzy nami? Roberto wzruszy ramionami. - To bezpodstawne pytanie. Nie byoby adnych konfliktw. - Sucham? - Lady Pamela si zdziwia. - Kiedy bd waszym panem, bdzie si liczyo jedynie moje zdanie. A zatem zawsze bdziecie si ze mn zgadza i bdziemy egzystowa w pokoju i harmonii. Zapada cisza. Roberto si umiecha, zapewne przekonany, e era pokoju i harmonii ju nastaa. Vanda zmruya oczy. - A jeli si z tob nie zgodzimy? - Ja jestem panem. Zrobicie, co wam ka, bdziecie myle to, co ja myl. Nadal cisza. Kobiety wymieniy spojrzenia. - Mog prosi? - Gregori wskaza drzwi. - Jurorki musz dokona ostatecznego wyboru. Roberto skoni si i wyszed. - No c. - Cora Lee westchna. - Przynajmniej jest dobrze ubrany. - I przystojny - mrukna lady Pamela. - I . . . i ma maniery.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- A mimo tego jest w nim co, co sprawia, e mam ochot rozerwa go na strzpy - stwierdzia ksina Joanna. Maria Consuela skina gow. - Jest zy. - To arogancki dra - achna si Vanda. - To chyba zalety pana? - zapytaa Cora Lee. - Jeli tak, nie chc adnego pana - prychna Vanda. - Ale musimy go mie! - zaprotestowaa lady Pamela. Same nie damy sobie rady. - Do tej pory radziymy sobie wietnie zauwaya Vanda. Nie potrzebujemy faceta, eby si nami zajmowa. Ksina zmarszczya brwi. - Ale potrzebujemy pienidzy. A zatem... pana. Cora Lee przechylia gow. - Moecie mi przypomnie, co byo nie tak z Adamem? Darcy nerwowo przekna lin. - Nie. - Vanda wstaa. - Zdecydowaymy jednogonie, e Adam nie wchodzi w gr. - By le ubrany - zauwaya lady Pamela. - Drobiazg, nauczymy go tego - orzeka Cora Lee. Maria Consuela wstaa.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- By niegrzeczny. Odmwi nam pomocy. - To prawda. - Ksina Joanna take wstaa. - Ale zrobi to, bo uwaa, e same sobie poradzimy. Powiedzia, e jestemy inteligentne. Cora Lee zerwaa si na rwne nogi. - Wic nie bdzie nam dyktowa, co mamy myle? Co mwi? Ksina skina gow. - Chyba pochopnie go odrzuciymy. Darcy otworzya usta z wraenia. Spojrzaa bagalnie na Vand. - Posuchajcie! - Vanda podniosa rce. - Nie potrzebujemy ani jednego, ani drugiego. Same sobie wietnie radzimy! - Ja gosuj na Adama - zdecydowaa ksina Joanna - Ja te - zawtroway lady Pamela i Cora Lee. - Ja take - orzeka Maria Consueta. - Musimy mie Adama. Darcy jkna w duchu. No, to koniec jej kariery. - Ja gosuj przeciwko obu. - Vanda obstawaa przy swoim. Zobaczcie, ile osignymy. Nie przekrelajcie tego. - Gosowanie si odbyo. Wikszo wybraa. - Gregori da jurorkom znak, by usiady. Wyj latark z sejfu. Maggie

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

otworzya drzwi i zawoaa obu finalistw. Austin wydawa si zdenerwowany. Roberto emanowa pewnoci siebie. Sly wysun si naprzd. - Za chwil przypadnie mi zaszczyt ogoszenia, kto zdoby tytu najseksowniejszego mczyzny na ziemi. - Jeli z jakiegokolwiek powodu zwycizca nie bdzie w stanie wypeni swoich obowizkw zwizanych z tytuem, jego miejsce zajmie drugi finalista - doda szybko Gregori. Sly przycisn do piersi gigantyczny czek. W jego oczach rozbysy zoliwe iskierki. - Roberto z Buenos Aires? - Tak? - Roberto zrobi krok do przodu. Z byskiem w oku wyciga rce po czek. - Przegrae. - Sly zachichota okrutnie. Roberto znieruchomia. - Co? Austin poblad. Cofn si o krok. - Najseksowniejszym mczyzn na ziemi zosta Adam z Wisconsin! - ogosi Sly. Gregori pchn zaszokowanego Austina do przodu.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Gratulacje! - Sly ucisn mu rk. - Oto czek na pi milionw dolarw. - Wetkn mu wielki kawa tektury. Damy, z wyjtkiem Vandy, grzecznie biy brawo. Sly spojrza na nie. - A to twj nowy harem! Sycha byo, jak Austin z trudem przeyka lin. - Ja... ja na to nie zasuyem. - Usiowa odda czek. Sly si rozemia. - Po co ta skromno! Damy ci wybray! - Wic s gupie! - krzykn Roberto. - Jak mogy wybra tego... tego prostaka, a nie mnie? - Cicho! - burkna Maggie. - Posuchajcie, ja nie chc haremu - zacz Austin. Damy jkny. - Nie chcesz nas? - szepna Cora Lee. - Och, jestecie wspaniae i bardzo was wszystkie polubiem, ale to wy mnie nie chcecie. Ja... nie jestem w waszym typie. Ksina Joanna zmarszczya czoo. - Wolisz mczyzn? Oczy Barta rozbysy. Dosownie.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Nie. - Austin zazgrzyta zbami. - Ale interesuje mnie tylko jedna kobieta. Ta, ktr kocham. Darcy. - Spojrza na ni bagalnie. Wszyscy patrzyli teraz na ni. Bart olepi j reflektorem kamery. Skrzywia si. - Czy to nie urocze? - westchna Cora Lee. - Och oczywicie - odrzeka lady Pamela. - Po prostu Darcy zostanie w haremie. I wszyscy bd zadowoleni. - Chwileczk, to niemoliwe! - zawoa Austin. Posa Darcy przepraszajce spojrzenie. - Zdaj sobie spraw, e to co powiem, wszystko skomplikuje, ale musicie wiedzie, e jestem miertelny. W pokoju rozlego si chralne westchnienie. Vanda. Maggie i Darcy wymieniy niespokojne spojrzenia. Darcy jkna. Teraz dopiero si zacznie. - To prawda. - wysza na rodek i wzia latark od Gregoriego. - To nie moe by prawda - zaprotestowaa ksina Joanna. Widziaymy, jak podnosi szezlong jedn rk. Darcy skierowaa wiato na portret Roberta i oczom zebranych ukazay si jego ky. Przesuna snop wiata na wizerunek Austina. Nie zmieni si. Kolejne jki.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- To miertelnik?! - rykn Sly. - Daem cholerne pi milionw zwykemu miertelnikowi? - Nie chciaem wygra. - Austin odsun czek. - Prosz bardzo. - Nie. - Darcy pchna wielki karton w jego stron. Zasuye sobie. Jeste najseksowniejszym mczyzn na ziemi. Jego oczy iskrzyy. - Nie chc haremu! Dlaczego mi o tym nie powiedziaa? - Miae przegra! - odcia si. - To wszystko twoja wina! - Sly obwinia Darcy. - Pozwolia, eby miertelnik wygra. Uprzedzaem, co bdzie, jeli do tego dojdzie. Darcy poczua, e powieki jej dr. - Wygra uczciwie. - Nie! - krzykn Sly. - Niemoliwe, eby miertelnik pokona wampira. Zdradzia nas! Zwalniam ci! Darcy si skrzywia. Chciaa si odwrci, ale Bart i kamera byli tu koo niej. wietnie. Zwolniona na wizji i okrzyknita zdrajczyni na oczach caego wampirycznego wiata. Ju nikt nigdzie jej nie zatrudni. - Nie moesz jej zwolni! - Austin ypn na Siya. - To moja wina Wci mnie bagaa, ebym da si wyeliminowa

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Ale to byoby ustawianie konkursu - zauway Gre- Zostajc w nim, dopilnowae, e wszystko odbyo uczciwie. - A kogo obchodzi uczciwo?! - wrzasn Sly. Popatrzy na Gregoriego. - Zwalniam ci. Gregori wzruszy ramionami. - Mylaby kto, e sam ukue to wyraenie, tak si nim chwalisz. Lady Pamela podniosa rk. eby zwrci na siebie uwag. Nadal mamy pewien problem. Nie moemy mie

miertelnika jako pana. Niby jak miaby nas chroni? - Wanie - zgodzia si ksina Joanna. - Nasz pan musi by wampirem. - Ale nie jest - sapn Sly. Nagle szeroko otworzy oczy. jakby przyszed mu do gowy nowy pomys. Z ukosa spojrza na Austina. - Chocia oczywicie to si moe zmieni Darcy jkna. - Nie. Austin wypuci czek. Poblad. Damy popatrzyy na siebie porozumiewawczo. - Sugerujesz, e go przemienimy? - ucilia ksina. Sly wzruszy ramionami.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Chcecie go? To go bierzcie. - Hej! - Austin podnis rce. - Nie zgadzam si. Nie wolno dokonywa transformacji wbrew woli

zainteresowanego! - krzykna Darcy. - Czemu nie? - Sly prychn. - A ciebie kto pyta? Zadraa jej powieka. - No, dalej, drogie panie - namawia Sly.-Dostaniecie wymarzonego faceta i pi milionw. Ktra z was ma do odwagi, by przypiecztowa transakcj? Austin podnis czek z podogi. - Drogie panie, chtnie przeka wam czek, jeli dacie mi spokj. Szeroko otworzyy oczy. - Dasz nam te pienidze? - upewnia si Vanda - Nie! - wrzasn Roberto. - On zosta zdyskwalifikowany Pienidze s moje! - Cisza - mrukn Gregori. - Suchaj, Sly. Darcy ma racj, nie moesz przemieni tego czowieka wbrew jego Sly ypn gniewnie. - A kto ci pyta o zdanie? Ciebie te zwalniam! - Popatrzy do kamery. - Panie i panowie, oto jeden z najbardziej doniosych

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

momentw w historii wampirw. Transformacja, ktra odbdzie za chwil, na waszych oczach! - Nie moesz! - Darcy zacisna pici. - Nie moesz doprowadzi do transformacji, nie zabijajc go najpierw. - A wic? Odetchna gboko. - To morderstwo. Nie uwaasz, e to... troch nieetyczne, nawet jak na telewizj? Sly wzruszy ramionami. - Ale wyobra sobie ogldalno... Austin zwrci si do kamery. - Dla formalnoci chciabym zaznaczy, ze jestem przeciwny morderstwom. Zwaszcza na mojej osobie. Ksina Joanna zbya go machniciem rki. - Uspokj si, mody czowieku. Nie zabijemy ci. - Nie. - Maria Consuela signa po raniec. - To grzech. Lady Pamela pokrcia gow. - A tak bardzo nie zaley nam na panu. - No pewnie! - Roberto nie wytrzyma. - Zaley wam na mnie! - Cicho! - zniecierpliwia si Vanda.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Wcale nie potrzebujecie pana - oznajmi Austin. - wystarczy zastrzyk finansowy, bycie stany na nogi. - Pooy damom wielki czek na kolanach. - O mj Boe! - jkna Cora Lee. - Tyle pienidzy. Co z nimi zrobimy? - Moe... Zajmiemy si handlem - zaproponowaa lady Pamela. Vanda miaa lepszy pomys. - Otwrzmy nasz wasny klub z mskim striptizem. Z wampirami jako tancerzami. Wszystkie damy zareagoway jednoczenie. Rozemiane

pobiegy do drzwi wraz z wielkim czekiem. - Stop! - zawoa za nimi Roberto. - Oddajcie moje pienidze. - Adios, Roberto. - Vanda trzasna drzwiami. - Wracajcie! - Roberto tupn gniewnie. - Macie mnie sucha! Jestem waszym panem! Z korytarza dobiega ich miech. Maggie zapaa Austina za rk i wyprowadzia z sali portretowej. Darcy odetchna z ulg. Przynajmniej jest bezpieczny. Sly skupi si na niej. - Ty szalona suko.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Z trudem przekna lin. Jej koszmar jeszcze si nie skoczy. - Hej! - Gregori zapa Slya za rk. - Uwaaj, jak si do niej odzywasz. Sly wyrwa si z jego ucisku. - Popatrz, co narobia. Nie mamy zwycizcy. Kobiety ucieky z kas. To wszystko jedna wielka klska. -Nie zgadzam si. - Darcy dumnie uniosa gow. - To raczej cudowna transformacja. Do niedawna te damy uwaay, e bez pana sobie nie poradz. Byy winiami przeszoci, drczyy je rne lki i brak wiary w siebie. Ale tu, na naszych oczach, rozkwity. Teraz to silne, niezalene, inteligentne kobiety, ktre wiedz ju, e nie potrzebuj pana i wadcy. Sly prychn. - I co, mylisz, e to dobrze? Znienawidz ci wszystkie wampiry pci mskiej na caym wiecie. - Ja nie - zauway Gregori. - Bo jeste idiot! - warkn Sly. - Jak moemy mie program Najseksowniejszy mczyzna na ziemi bez zwycizcy? - Wygra Adam - zauwaya Darcy. - To miertelnik! - sykn Sly. - Obrazia cay wampiryczny wiat. Darcy wyprostowaa si dumnie.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Zaryzykuj. Tylko Adam dodawa paniom otuchy, gdy chciay y po swojemu. I to sprawia, e jest najseksowniejszym mczyzn na ziemi. - Ty te jeste idiotk. Ciebie te zwalniam. - No to spadamy. - Gregori poda Darcy rk. Staraa si chocia wyj z podniesion gow. - Bya fantastyczna - szepn Gregori w holu. - Za to jestem skoczona. - Zatrzymaa si. Wstrzsay ni dreszcze. - Straciam Austina. Karier. I do tego nienawidz mnie wszystkie wampiry na wiecie. - Przyjaciele, nie. - Gregori poklepa j po plecach. - A zdziwisz si, ilu ich masz. Gboko zaczerpna tchu. - Mam nadziej, e si nie mylisz.

- Dzikuj, e mnie nie... zaatakowaycie zacz Austin w holu. Podszed do dam. Cora Lee zachichotaa. - Dziki za tyle pienidzy. - Naprawd otworzycie klub z mskim striptizem? Dla wampirw? - dopytywa si.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Tak. - Vanda si umiechna. - Ju pracuj nad nazw. Zmierzya go wzrokiem. - Skarbie, nie szukasz przypadkiem pracy? - Nic jestem a tak zdesperowany. - Jeszcze nie. Ale wkrtce moe do tego doj, zwaszcza jeli Sean Whelan zaatwi mu wilczy bilet. Drzwi otworzyy si gwatownie i w progu stana Corky Courrant ze swoj ekip. - Czas na mnie. - Austin poegna si z damami. Wszystkiego najlepszego. Pobieg na gr, po swoje bagae. - Poczekaj! - Maggie dogonia go bez wysiku. - Nie wiem, czy moesz tak po prostu odej. Wszystko o nas wiesz. - Nikomu nie powiem. - Mogabym sprbowa zmodyfikowa ci pami - podsuna. - Ale nie wiem, czy chcesz zapomnie Darcy. Jeden wampir nie zdoaby wymaza jego wspomnie. A szkoda. Byoby o wiele atwiej. Wspomnienia oznaczay cierpienie, ale te byy zbyt cenne, by je straci, nawet za cen blu. - Chc j pamita. - Rozumiem. - Maggie sza obok niego z powan min. Przykro mi, e wam nie wyszo.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Mnie te. - Otworzy drzwi do swojego pokoju. - Przykro mi, e przeze mnie stracia prac. Powiesz jej to? I e ycz jej wszystkiego najlepszego... w yciu. Maggie skina gow. - Na pewno yczy ci tego samego. Kilka minut pniej Austin zbieg tylnymi schodami. Widzia hol rozwietlony wiatami reflektorw. Corky rozmawiaa z damami. Wypatrzy Darcy. Spojrzaa na niego. Unis rk w gecie poegnania. Zrobia to samo A wic to tak. Nie bdzie ostatniego pocaunku. Z

westchnieniem skierowa si do windy przy kuchni. Nie bdzie ostatnich zapewnie o wiecznej mioci. Nie bdzie ostatniego objcia. Nie bdzie ez rozlanych nad niemoliw mioci. Tylko ten przejmujcy bl w sercu, gdy wychodzi w noc.

Rozdzia 26
Dzie pniej Austin zrozumia, e jednak bdzie y. I nadal bdzie musia paci rachunki. Bra pod uwag prac w policji, ale teraz zwykli przestpcy ju go nie interesowali, skupia si jedynie na wampirach. eby nie myle o Darcy, zatrudni si na budowie. Praca go wykaczaa, dziki temu sypia nocami. Pracowa do soboty i wzi sobie dzie wolnego.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Siedzia na kanapie, sczy piwo i zastanawia si, co zrobi ze swoim yciem. Odnowi kontakty z czasw gdy pracowa w Europie Wschodniej. Zastanawia si, czy tam nie wrci. Zna jzyki. Wiedzia, e dziaaj tam okrutne wampiry. Ale cigle si waha, czy wyjecha z Nowego Jorku. Tutaj jest Darcy. Chcia by w pobliu na wypadek, gdyby go potrzebowaa. Kogo prbuje oszuka? Darcy ma przyjaci. Nie potrzebuje go. Spojrza na pudeko pene kaset z jej nagraniami. Powinien je odda. Powinien odpuci. Odstawi butelk na stolik. Ale najpierw obejrzy je jeszcze raz. Ostatnie poegnanie. Uoy je w porzdku chronologicznym i wsun pierwsz kaset do odtwarzacza. Przez godzin si umiecha. Po drugiej zachciao mu si paka. Wieczorem zostaa mu tylko ostatnia tama. Lea na kanapie pogrony w rozpaczy, otoczony resztkami pizzy na wynos. Dziennikarz opisywa zniknicie Darcy z zatroskan min. Nikt nie wiedzia, co si z ni stao. - Umara w ciemnym zauku, idioto! - krzykn Austin. Skoda, e ten cholerny eksperyment si nie powid. Gdyby Darcy na nowo staa si miertelna, nie odrzuciaby go. Co waciwie im nie wyszo? DNA wampirw mutuje? Potrzebne jest oryginalne, ludzkie DNA?

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Zacz si nastpny reporta. Dziennikarz sta w zauku za klubem. Co prawda ciaa Darcy nie odnaleziono, ale policja zabezpieczya n umazany w jej krwi. Biedaczka. Dgnita w pier. Austin usiad gwatownie. Jezu! N we krwi. Z jej DNA. Sprzed transformacji. Uderzy si w czoo. Czy tego potrzeba do eksperymentu Romana? Woy garnitur, eby nadal wyglda jak agent CIA. Sprawdzi w komputerze adres Gregoriego i go zapisa, wykona kilka telefonw i dowiedzia si, e materia dowodowy w sprawie Darcy przewieziono do archiwum w centrum. Pojecha tam. By sobotni wieczr, wic budynek wieci pustkami. Tylko jeden oficer dyurny. Austin podszed do niego i podsun mu telepatycznie obraz legitymacji CIA. - Jestem z CIA. - Machn mu przed nosem kart z wypoyczalni DVD. Policjant skin gow. - Czym mog suy? - Musz przejrze dowody w sprawie Darcy Newhart. Sprzed czterech lat. - Prosz to wypeni. - Policjant podsun Austinowi formularz.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Austin podpisa si jako Adam Cartwright Policjant przejrza spis. - Mam. Numer 3216. - Dziki. - Austin poczeka, a zostanie wpuszczony do magazynu, i wdrowa midzy pkami, a znalaz pudeko oznaczone 3216/Newhart. Zdj je z pki. W rodku znalaz rozbit kamer wideo, torebk Darcy i, w plastikowym worku, zakrwawiony n. Schowa go do kieszeni i odstawi pudo na miejsce. W samochodzie dokadnie obejrza ostrze. Moe to jest to. Jej szansa na powrt do ycia. Ich szansa na wspln przyszo. Pooy paczuszk na siedzeniu pasaera. Drcymi palcami wybra numer Gregoriego. - Halo? - odezwa si wampir. - Musz porozmawia z Darcy. Chwila ciszy. - Austin, tak? - Tak. Mam jej co wanego do powiedzenia. - Nie wystarczy ju, co narobie? Przez ciebie stracia prac. - Nie dzwonibym, gdyby to nie bya sprawa wielkiej wagi. - Wiesz co? Daj jej spokj. - Gregori odoy suchawk.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

wietnie. Przyjaciele j chroni. Austin pojecha pod dom Gregoriego i zadzwoni do drzwi. - Tak? - W domofonie rozleg si kobiecy gos. - Vanda, to ty? Musz porozmawia z Darcy. - Austin? - Tak. Musz pokaza Darcy co wanego. - Ju to widziaa - odpara sucho. - Suchaj, przez ciebie wypakuje sobie oczy. Daj jej spokj. Austin westchn. Mgby si wama, ale wtedy otoczyoby go stado rozjuszonych wampirw, a Darcy byaby zbyt zdenerwowana, by go wysucha. Potrzebuje sprzymierzeca. Kogo, kto przedstawiby Darcy alternatywy bez uycia siy. Shanna Whelan? Nie wiedzia, jak j znale. Wyprowadzili si z Romanem z budynku na Manhattanie, eby nie sucha pogrek Seana. Ale dom sta nadal. A w nim szkoccy stranicy. Connor. Idealny kandydat. To on przemieni Darcy i to on powinien przekaza jej t nowin. Austin pojecha pod dom Romana Draganestiego przy Upper East Side. Spowija go mrok, rozjaniany jedynie diod kamery systemu alarmowego. Zadzwoni do drzwi i spojrza w obiektyw, eby stranicy dokadnie go sobie obejrzeli. Z gonika rozleg si gos ze szkockim akcentem.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Wcinij guzik i powiedz, po co przychodzisz. Wcisn guzik. - Musz porozmawia z Connorem. adnej odpowiedzi. Austin czeka. Rozglda si po pustej uliczce. Czeka. Zadzwoni jeszcze raz, eby im o sobie przypomnie, i wtedy drzwi uchyliy si powoli. Przeszy go mimowolny dreszcz. - Wejd - zaprosi Connor. Umiechn si lekko. - W sam por na kolacj. Oni wszyscy odywiaj si sztuczn krwi, upomnia si Austin, wchodzc do mrocznego holu. Connor tylko go straszy. Albo bawi si z nim w kotka i myszk. W holu czekao trzech Szkotw Connor porodku,

modziutki chopak po prawej i ciemnowosy wampir po lewej stronie. Za nimi, na wielkich schodach, stao jeszcze szeciu stranikw w kiltach. Connor skrzyowa rce na piersi i przyglda mu si ciekawie. - No, c, nie brak ci odwagi, skoro tu przychodzisz. - Musz z tob porozmawia. W cztery oczy. Connor skin na ciemnowosego Szkota.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Dougal, sprawd okolic. Upewnij si, e nasz przyjaciel z CIA przyby sam. - Tak jest, sir. - Dougal i dwch rezerwowych stranikw wyszo przed dom, dwaj inni oddalili si tylnymi drzwiami. - Jestem sam - zapewni Austin. - I ju nie pracuj w CIA. Connor unis brew z powtpiewaniem. - Podnie rce, Ian sprawdzi, czy nie masz broni. Austin posusznie wykona polecenie. Modziutki wampir zbliy si od niego. - Mam n w kieszeni. - W uamku sekundy dwaj stranicy zagrozili mu mieczami. Austin zamruga. Szybko dziaaj, Ian wyj torebk z zakrwawionym noem i poda Connorowi. - Nie zamierzaem tego uy - mrukn Austin. - Nie zdyby. - Connor oglda n przez plastik - To jest stara krew. - Sprzed czterech lat. To krew Darcy - Uwagi Austina nie uszy nerwowy tik i al, ktrzy przemkn przez twarz Szkota, zazwyczaj pozbawion wyrazu. - Jeszcze jaka bro? Ian obmaca nogawki Austina. - Nie. Jest czysty.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Tedy. - Connor skierowa si do drzwi za imponujcymi schodami. Austin szed za nim, otoczony przez stranikw z boku i Iana z tyu. Znaleli si w kuchni. - Siadaj. - Connor wskaza st. Skin na Iana i stranikw. - Moecie odej. Austin podszed do stou, ale nie usiad. Connor pooy n na blacie. - Wic to tym noem zabito Darcy? - Dgnito j. Ale zabie j ty, draniu! - Austin z caej siy uderzy go pici w podbrdek i umiechn si z satysfakcj, gdy Szkot zatoczy si do tyu. Szczka wampira bya twarda jak kamie, ale warto byo to zrobi, eby zobaczy zaskoczenie na jego twarzy. - Dlaczego to zrobie, do cholery? Austin masowa obola do. - Zasuye sobie. Connor usiad za stoem i wskaza krzeso naprzeciwko. Austin usiad. Chyba nie musi si obawia kontrataku Connor uzna, e oberwa susznie. - Wic odszede z CIA? - zagai.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Zrezygnowaem tydzie temu, wskutek konfliktu z Seanem Whelanem. s ze. - A ty ju nie? - Nie. Poznaem w programie wiele wampirw. Jestecie nieszkodliwi. Austin westchn. Sean kaza mi zabi wszystkich uczestnikw programu w cigu dnia, kiedy pi. Odmwiem. - Brawo. Austina zaskoczy bysk rozbawienia w oku Szkota. - Te tak uwaam. Connor rozpar si na krzele. - Wie niesie, e wygrae konkurs i mnstwo pienidzy, ale oddae wszystko damom. Austin wzruszy ramionami. - Potrzeboway tych pienidzy. - Tak. Ale ty chyba te, skoro nie masz pracy. - Znajd sobie co. - Przez pewien czas pracowae w Europie Wschodniej. Austin przekn lin. Chciaem, ebymy si skoncentrowali na Malkontentach, on jednak cigle twierdzi, e wszystkie wampiry

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Skd wiesz? - Ian wywiczy si we wamaniach do Langley. Znasz

wgierski i czeski? - Tak. - Nagle Austin odnis wraenie, e jest na rozmowie o prac. - Chciabym nadal walczy przeciwko Malkontentom, jeli znasz organizacj, ktra... - Pniej - Connor przerwa mu w p sowa. - Ostatnio zmordowano w Central Parku kilku Malkontentw. Co wiesz na ten temat? Austin odetchn gboko, ale milcza. - Rosjanie oskaraj nas, ale ja myl, ie to wy, cholerna druyna Trumna. Skoro ju nie pracujesz dla CIA, moesz mi chyba powiedzie? Austin si zawaha. - Malkontenci zasuguj na mier. Morduj niewinnych. - Owszem. - Connor skrzyowa rce na piersi. - Ty i Garrett bralicie udzia w programie, wic id o zakad, e zabjc jest albo Sean Whelan, albo jedna z kobiet z waszej ekipy. Cholera. przestaa. - A zatem jedna z kobiet - stwierdzi Connor mikko. - Nie chciaby chroni Whelana. Musi zadzwoni do Emmy i poprosi, eby

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Austin poruszy si niespokojnie. Ten wampir jest za bardzo spostrzegawczy. Connor spojrza na n. - Dlaczego go tu przyniose? Chcesz mnie drczy? - A zatem przyznajesz, e to twoja wina? Dlaczego nie zabrae jej do szpitala? Albo do Romatechu? Maj tam mnstwo syntetycznej krwi. Moge j uratowa. Oczy Connora zasnu bl. - Bya bardzo dzielna. Nie zasuya na mier. - A jednak j zabie. Ze smutkiem pokrci gow. - Wampir wyczuwa, ile krwi zostao w czowieku, poznajemy to po rytmie serca. Ten n przeci du arteri. Krwawia intensywnie. Jeszcze kilka sekund i byoby po niej. - Mylisz, e nie byo czasu? - Ja to wiem. - Connor westchn ciko. - Wiem, e mnie nienawidzi, ale uwierz mi, nie byo innego sposobu, by jej pomc. - Wierz ci. - Widzia prawdziwe cierpienie w jego spojrzeniu. Connor dotkn torebk. - Skd to masz? - Ukradem z archiwum.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Szkot unis brwi. - Jestem pod wraeniem. - Darcy opowiadaa mi o eksperymentach Romana, e usiuje dokona przemiany wampira w miertelnika. Mwia, e do tej pory si nie udao, bo potrzebne mu oryginalne DNA czowieka sprzed transformacji. - Tak. - Connor spojrza na n z nagym zrozumieniem. - A to jest krew Darcy. Ludzka krew. - Z ludzkim DNA. - Austin si pochyli. - Myl, e w jej przypadku ten eksperyment mgby si uda. - Mwie jej? - Nie. Przyjaciele mnie do niej nie dopuszczaj. - Dlaczego? - Connor zmarszczy brwi. - Co jej zrobie? - Przeze mnie stracia prac. I zakochaem si w niej. - Och. I wolaby, eby bya zwyczajn kobiet, a nie wampirzyc? - Wszystko mi jedno, byle bya ze mn, ale tu nie o mnie chodzi, tylko o Darcy i jej szczcie. To ona musi zdecydowa. Connor odoy n na st. - Musz zapyta Romana, czy jego zdaniem to moe si uda.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Wiec powiesz jej? Myl, e powinna si o tym dowiedzie od ciebie. Connor westchn. - Poprzednio nic daem jej wyboru. Austin poda mu n. -Ale teraz moesz.

O pnocy Vanda i Maggie zacigny Darcy do salonu na kolejny odcinek programu Najseksowniejszy mczyzna na ziemi. Sly nadal pokazywa go w rody i soboty daa tego publiczno, jeli wierzy Corky Courrant. By to najpopularniejszy program w historii DVN. W cigu tygodnia, ktry min od jej zwolnienia. Darcy pomagaa damom zorganizowa wasny klub i kupi dom. Na razie, wszystkie nadal mieszkay u Gregoriego, ale byy zbyt szczliwe, by narzeka. Zaproponoway nawet Darcy udziay w nowym klubie, ale podzikowaa. Siedziaa teraz na kanapie, wcinita midzy Maggie a Vand. Damy uwielbiay oglda siebie na ekranie, jednak dla niej program, a zwaszcza widok Austina, to tortura. wiadomo, e nie moe go mie, nie zmniejszaa jej mioci, potgowaa jedynie tsknot. Pod koniec programu bya pogrona w smutku. Rozemiane damy otworzyy

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

butelk bubbly blood. - Gowa do gry - powiedziaa Maggie. - Dobrze przynajmniej, e Sly nie odebra nam pienidzy. Gregori prychn. - Nie mia wyboru. Sponsorem nagrody by Roman i to on nalega, ebycie zatrzymay ca kwot. - Czyli mu jednak na nas zaleao. - Cora Lee si umiechna. - Powinna si cieszy. Darcy. Twj program to przebj wszech czasw. - W rzeczy samej. - Ksina Joanna skina gow - Sly byby gupcem, gdyby nie baga ci o kolejny program - Niestety, Sly jest gupcem. - Zatrudni kogo innego - bkna Darcy. - Nie sdz - mrukna Vanda. - Corky Courrant w kko nadaje wywiad z tob. Dziki niej bdziesz sawna. Sly bdzie musia ci przyj z powrotem. - Vanda ma racj. - Gregori upi yk z kieliszka. - Corky wzia sobie do serca ruch wyzwolenia wampirzyc i ogosia ci jego bohaterk. Sly wyjdzie na kompletnego dupka, jeli ci nie zatrudni. Niestety, Sly jest kompletnym dupkiem. Darcy nie liczya, e si odezwie.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Zaoycielka ruchu wyzwolenia wampirzyc. - Maggie spojrzaa na Darcy z podziwem. - Wiedziaam. Wiedziaam, e jeste z nami z jakiego powodu. Tak miao by. Wzruszya si. Miaa tu by. Miaa by wampirzyc.! Patrzya na przyjaci przez zy. W kocu pogodzia si ze swoim losem. - Bdc, jak wiadomo, geniuszem marketingu zacz Gregori z byskiem w oku - postanowiem w peni wykorzysta twj status osoby znanej. Namwiem Romana na now lini produktw skierowan do kobiet i ty bdziesz jej twarz. Darcy otworzya usta ze zdumienia. - Chcesz powiedzie, e mam prac? - Tak. - Gregori si umiechn. Bdziesz wystpowa w reklamach, chodzi na promocje. Masz by wzorem dla wampirzyc na caym wiecie. Damy z piskiem otoczyy Darcy, by jej pogratulowa. Bya tak zaszokowana, e paplaa tylko bez adu i skadu. Nagle w ten harmider wdar si dzwonek telefonu. Gregori odebra. - Pewnie, zapraszamy. - Spojrza na kobiety. - Cofnijcie si. Mamy gocia.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Stany pod cian, gdy w pokoju zmaterializowaa si wysoka posta. Kasztanowe wosy do ramion. Czerwono-zielony kilt Connor. Darcy zesztywniaa. Odnalaz j wzrokiem. - Musimy porozmawia. W cztery oczy. Serce walio jej jak motem. Jak klsk cignie na ni dzisiaj? I dlaczego? Przecie dopiero co zaczo jej si ukada. - Chodcie, moje drogie. - Gregori wskaza drzwi. Zostawmy ich samych. Darcy przysiada na oparciu fotela, a przyjaciele po kolei wychodzili z salonu. Connor przechadza si nerwowo, a kilt szeleci przy kadym ruchu. Denerwuje si, pomylaa, i to spotgowao jej niepokj. Odchrzkn. - Podoba mi si twj program. - Dzikuj. - Domylam si, e nie powiedziaa szefowi, e Austin to agent CIA? - Nie. Sly i tak si wkurzy, gdy si dowiedzia, e to miertelnik. Connor zaoy rce na piersi. - By dzisiaj u mnie.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Austin? - Tak. Mia ci co wanego do powiedzenia, ale twoi przyjaciele nie dopucili go do ciebie. Jej serce zadrao. - Austin usiowa si ze mn skontaktowa? - Siedziaa bez ruchu i usyszaa stumione odgosy zza drzwi. Przyjaciele podsuchiwali. Jej wcibscy, nadopiekuczy przyjaciele. - Tak. - Connor zerkn na drzwi. Haas narasta. - Chyba chcieli ci chroni. Darcy podniosa gos. - Jakie to gupie! Powinni wiedzie, e sama dam sobie rad. Szepty ucichy. Connor umiechn si pod nosem. - Dobra robota - mrukn. Darcy wskazaa mu krzeso. - Co mwi Austin? - Powiedzia, e nie pracuje ju w CIA. - Connor usiad. Sprawdzilimy to, nie kama. A Sean Whelan wystawi mu wilczy bilet i Austin nie dostanie pracy w adnej rzdowej firmie. - Rozumiem. - Biedak, oberwa jeszcze gorzej ni ona.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Opowiadaa mu o eksperymentach z przemian wampira w miertelnika. Zmarszczya brwi. - Tak. Mwiam, e si nie uda. - Bo potrzebne jest oryginalne ludzkie DNA wampira. - Tak. - Darcy nie miaa pojcia, dokd zmierza ta rozmowa. - Austin przynis mi n, ktrym ci dgnito. Pokryty krwi. Twoj krwi. Ludzk. Darcy opada na krzeso. - Chcesz powiedzie... - Tak. Pokazaem go Romanowi. Wyodrbni twoje DNA. Uwaa, e jeste idealn kandydatk. Przycisna rk do piersi. - Mogabym... mogabym znowu sta si miertelna? Szepty za drzwiami ponownie przybray na sile. Connor pochyli si, opar okcie na kolanach. - Musz ci jednak uprzedzi, e wie si z tym pewne ryzyko. - Jak due? Roman uwaa, e szanse powodzenia wynosz

siedemdziesit pi procent.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- A zatem jest dwadziecia pi procent szansy, e umr. - Drzwi otworzyy si tak gwatownie, e podskoczya nerwowo. - Nie rb tego! - krzykna Maggie, wpadajc do pokoju. - Popieram j! - zawoa Gregori. - Darcy, nie ryzykuj, Masz przecie dobre ycie. Pozostae damy z przejciem kiway gowami. Oczy Darcy zaszy zami. Rzeczywicie, w wiecie wampirw czeka j ciekawa przyszo. Ale nie bdzie w niej Austina. A przecie nadal jej pragnie. To dlatego przynis Connorowi ten n. - Austin chce, ebym to zrobia? Connor pokrci gow. - Nie powiedzia. Powiedzia tylko, e zasugujesz na szczcie. I na moliwo wyboru. - Chce, ebym dokonaa wyboru. - Tu czeka j wietlana przyszo, tu ma przyjaci, ktrym na niej zaley, i ruch wyzwolenia wampirzyc, ktry sama zapocztkowaa. Z drugiej strony, mogaby mie Austina. Rodzin. Soce. I spor szans, e umrze. - Nie rb tego. - Maggie uklka koo jej krzesa. Potrzebujemy ci.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Nie jestem pewna, czy to wystarczy. - W oczach Vandy zalniy zy. - Mio jest wita. - Ale my j kochamy! - krzykna Maggie. Po policzku Darcy spywaa za. - Dosy tych szlochw! - hukn Connor. - Darcy musi sama zdecydowa. Poprzednio nie daem ci wyboru. Robi to teraz. Darcy otara zy. - Chciaabym porozmawia z Connorem w cztery oczy. Przyjaciele wyszli niechtnie i zamknli drzwi. Darcy odetchna gboko. - Jeli si zdecyduj, mog umrze, wic chc, eby wiedzia, co czuj. Connor ciko opad na krzeso. - Wiem, e mnie nienawidzisz, i nie mam do ciebie alu. - Wmawiaam sobie, e ci nienawidz, ale teraz wiem, e byam za na siebie. Byo mi... wstyd. - Znowu si rozpakaa. Otara zy. Ale dlaczego, dziewczyno? Bya bardzo dzielna.

Uratowaa tamt dzierlatk. Darcy pokrcia gow.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Byam tchrzem. Obwiniaam ci, e mnie przemienie, e nie dae mi wyboru. Ale tak naprawd zawsze go miaam. Kiedy poczuam w ustach twoj krew, mogam przesta pi. Mogam si odwrci i umrze. Nie zrobiam tego. Baam si. Nie chciaam umiera. - Nikt nie chce. - Piam twoj krew. - zy spyway jej po policzkach. Brzydziam si sob. Connor zapa j za rk. - Robia to, by przetrwa. I dokonaa susznego wyboru. Popatrz tylko, co osigna. Ten wiat sta si lepszy dziki tobie. - Dokonaam susznego wyboru - powtrzya. Nagle ogarn j spokj. Maggie ma racj. Pisana jej bya egzystencja wrd wampirw. Gdyby nie przeya, nie poznaaby Austina. Ucisna do Connora. - Dzikuj. W jego niebieskich oczach byszczay zy. - Zdecydowaa? - Tak. Poprzednio stchrzyam. Teraz bd odwana.

Rozdzia 27
W poniedziakow noc zadzwoni telefon. Austin obudzi si gwatownie. Na zegarku byo wp do dwunastej.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Zasn wczenie, zmczony po caym dniu na nowej budowie. Ze strachem siga po suchawk. Nocne telefony to zazwyczaj ze wieci. - Halo? - Zabieg zaczyna si za dwadziecia minut. Zabieg? - Kto mwi? - napyta, cho szkocki akcent rozmwcy nie pozostawia wielu wtpliwoci. - Connor. Pomylaem, e chciaby tu by, e wzgldu na Darcy. - Ona... zdecydowaa si? - Serce szalao mu w piersi. Ponownie stanie si... - Tak - Connor wpad mu w sowo. - Wanie si przygotowuje. S tu wszyscy jej przyjaciele, wic... - Gdzie? - Austin zerwa si z ka. - Romatech, wiesz, gdzie jest fabryka? - W White Plains. Ju jad. Powiedz Darcy, e jad - Za dwadziecia minut? Cholera, nie zdy. - Powiniene wiedzie, e jest pewne prawdopodobiestwo, e ona umrze. Serce opado mu do odka, mgby przysic, e pky mu oba puca, bo nie by w stanie oddycha. Usysza guchy trzask.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Zaraz! - Za pno. Connor si rozczy. Cisn suchawk z powrotem na wideki. Cholera jasna. Niepotrzebnie da im ten n. Darcy moe umrze. Ubra si, porwa portfel i klucze, wypad z mieszkania. Myl pozytywnie. Winda jechaa na parter ca wieczno. Myl pozytywnie. Bdzie miertelna. Gna do garau. Drcymi rkami otwiera samochd. Wsiad, odpali silnik. Darcy moe umrze. Wyjecha z garau, skrci w stron West Side Highway. Co chwila zerka na zegar na tablicy rozdzielczej. Czy si baa? Cholera, jasne, e si baa. Darcy moe umrze. Serce walio mu jak motem, gdy mino dwadziecia minut. Zaczynaj. A jego tam nie ma. Wyprzedzi wz policyjny w Bronksie. Cholera. Zerkn w lusterko. Nie jad za nim. Dziki Bogu. Skrci. Darcy moe umrze. W kocu dojecha do przedmie White Plains. Min bram Romatechu, zignorowa budk stranikw i Szkota, ktry co krzycza. Z piskiem opon zahamowa przy drzwiach i wpad do rodka. Zapao go dwch Szkotw. - Gdzie Darcy? - Szamota si. - Musz j zobaczy.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Austin Erickson? - Jeden ze stranikw wyj jego portfel i sprawdza dokumenty. - Tak. - Austin wyrwa si z jego cisku. - Do Darcy Newhart. Drugi Szkot odda mu portfel. - Connor mwi, e przyjedziesz. Tdy. Austin szed z nimi korytarzem, skrcili, szli dalej, a w kocu pchnli podwjne drzwi. Wpad do rodka i zatrzyma si, gdy zobaczy Gregoriego i wszystkie damy z programu. Gregori ze splecionymi rkami opiera si o cian. Posa Austinowi wrogie spojrzenie, Vanda przechadzaa si nerwowo. Maria Consuela, ksina Joanna i ksidz modlili si po acinie na kolanach. Maggie zobaczya go i zacza paka. Lady Pamela i Cora Lee pocieszay j szeptem. Wszyscy patrzyli na niego wrogo. Niepotrzebnie wykrad ten n, Jeli Darcy umrze, to przez niego. Odchrzkn. - Co z ni? - A jak mylisz? - warkn Gregori. - Wyssali z niej ostatni kropl krwi. Vanda podesza do niego. - Mniej wicej co pi minut Connor wychodzi i mwi nam, co si dzieje. Austin podszed do Gregoriego.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Powstrzymaj ich. Jeszcze nie jest za pno, eby zostaa taka, jaka jest, prawda? Gregori prychn. - A czemu ci na tym zaley? Jako wampirzyca nie bya dla ciebie do dobra, prawda? Austin zacisn pici. - Kocham j tak, jaka jest. Wejd tam i ka im przesta! Gregori si zawaha, wic Austin sam podbieg do drzwi, - Darcy! Nie! - Drzwi byy zamknite na klucz. Walii w nie piciami. - Nie ryzykuj ycia z mojego powodu! Drzwi otworzyy si gwatownie i wyszed Connor. Austin usiowa wej do rodka, ale Szkot przytrzyma go i pchn pod cian. By zbyt silny, by Austin si uwolni. - Za bardzo haasujesz - warkn Connor. - Przerwijcie to - baga Austin. - Za pno - szepn Connor. - Jest w wampirycznej piczce. Maggie zaniosa si paczem. Cora Lee i lady Pamela jej zawtroway. Vanda osuna si na krzeso. Gregori ciko opar si o cian i zamkn oczy. Austin mia zy pod powiekami. Co on narobi? Nie mia prawa zabiera Darcy od

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Niech zostanie wampirem. Connor pokrci gow. - Dokonaa wyboru. Miaa do niego prawo i sam o tym wiesz. - Posuchaj! Jeli co pjdzie nie tak, gdyby miaa umrze, przemie j. Wtedy bdzie bezpieczna. Connor go puci. - Pytaem j o to. Nie chciaa. Jeli umrze, musimy pozwoli jej odej. - Nie! - Austin nie mg si z tym pogodzi. - Nie pozwol jej na to. Przemienisz j znowu. - Pochyli si w jego stron. - A potem przemienisz mnie. Connor otworzy szeroko oczy. - Mwisz powanie? Austin ju rozpina konierzyk koszuli. - Na co czekasz? Zrb to od razu! Podszed do nich Gregori. - Zostaby dla niej wampirem? - Zrobibym dla niej wszystko. Connor i Gregori wymienili znaczce spojrzenia. - Nie byem pewien, czy dokonaa waciwego wyboru, ale teraz widz, e tak.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Austin niewiele widzia przez zy. - Nie pozwlcie jej umrze. - Robimy, co w naszej mocy. - Connor wrci do sali operacyjnej. Austin przycisn czoo do drzwi. yj, Darcy. Musisz y. - Pomyliem si co do ciebie - odezwa si Gregori za jego plecami. Mody wampir wycign rk. Austin j ucisn. Czekali dalej w milczeniu. Po kilku minutach Gregori si oywi. Przycisn ucho do drzwi. - Co jest? - zapyta Austin. - S podekscytowani - szepn Gregori. - Sysz ich.Ona... reaguje. Oddycha samodzielnie. - Wchodz, - Austin otworzy drzwi i wpad do rodka. Darcy leaa na stole operacyjnym, w wietle lamp. Dokoa niej uwijali si Roman Draganesti i niski chemik imieniem Laszlo. - Nie powiniene tu wchodzi - zauway Connor. - Odczep si - warkn Austin. - Czy tak zwracasz si do szefa? - Nie obchodzi mnie... co? - Austin zerkn na Szkota, zanim znw popatrzy na Darcy. - Odzyskuje przytomno - oznajmi Roman.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Austin podszed bliej. - Wszystko z ni w porzdku? Roman podnis wzrok. - Austin, jak si domylam. - Tak jest, sir. - Stan przy stole operacyjnym. - Co z ni? Udao si? Roman spojrza na monitor. - Darcy czuje si wietnie. - Udao si! - Laszlo bawi si guzikiem przy kitlu. - To wiekopomna chwila, sir! Darcy poruszya gow i jkna. Austin dotkn jej twarzy. - Darcy? Uniosa powieki. - Austin? - Tak. -Wzi j za rk.- Jestem przy tobie kochanie. Rozejrzaa si dokoa. - Ja... yj. - Jak si czujesz? - Roman powieci jej w oczy ma latark. - Zmczona. Saba. Pi.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Pi? Co? - Roman zgasi latark. Darcy oblizaa usta. - Wod. Sok. - Umiechna si lekko. - Koktajl mleczny. Roman odwzajemni umiech. - To dobry znak. May chemik cign lateksowe rkawiczki. - Pjd do bufetu, przynios co. Roman skin gow. - Na razie tylko sok. Dzikuj, Laszlo. - Caa przyjemno po mojej stronie. - Laszlo krci guzik przy kitlu. - To zaszczyt uczestniczy w takim wydarzeniu.Wyszed. W ssiednim pokoju rozlegy si okrzyki radoci. Laszlo podzieli si dobr nowin. Austin odgarn Darcy wosy z czoa. - Syszysz, kochanie? Wszyscy twoi przyjaciele si ciesz. Spojrzaa na niego przez zy. - Tak bardzo si baam. - Wyobraam sobie. Ja umieraem ze strachu. - To prawda. - Connor si zbliy. - Zaproponowa, e zostanie wampirem, bylebymy przerwali zabieg.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

Otworzya szeroko oczy. - O, nie, Austin, byabym na ciebie wcieka. - Wiem, ale pomylaem, e za jakie sto lat ci przejdzie, a bylibymy razem. Umiechna si. I przepad z kretesem. - Wyjd za mnie. Wiem, e to mao romantyczna chwila, ale nie mog duej czeka, powiedz, e za mnie wyjdziesz. Po jej policzku spywaa za. - Tak. Austin si rozpromieni. Star jej z. - Nie pacz. Kiepska ze mnie partia, nie mam pracy i... - Chwileczk, chopcze - wczy si Connor. - Opowiadaem o tobie Angusowi MacKayowi i chce ci zatrudni. Pomoesz nam zlokalizowa Casimira. Przebywa gdzie w Europie Wschodniej. Austin si wyprostowa. - Kto to jest Angus MacKay? I Casimir? - Casimir to przywdca Malkontentw wyjani Roman. Najbardziej okrutny, bezwzgldny wampir na wiecie.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Jako miertelnik, masz t przewag, e moesz dziaa w cigu dnia - cign Connor. - A dziki twoim zdolnociom i szkoleniu CIA jeste wrcz idealny do tego zadania. Austin przekn lin. Zawsze marzy o czym takim. Spojrza na Darcy. - Zgd si - szepna. - Nie zostawi ci. - Pojad z tob. Zawsze byam dobra w pracy w terenie. Przydam si. - To moe by... To bdzie niebezpieczne poprawi si. Darcy si umiechna. - Zawsze lubiam ryzyko. Austin spojrza na Connora. - Darcy i ja tworzymy zesp. Musicie zatrudni nas oboje. Szkot si umiechn. - To da si zrobi. - Moecie urzdzi sobie baz w mojej willi w Toskanii zaproponowa Roman. - Dzikuj. To bardzo hojny gest - odpar Austin. Roman si umiechn.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Dzisiaj jestem hojny. Dowiedziaem si wczoraj, ze zostan ojcem. - Wspaniale! - Connor go uciska. - Ale mylaem, e przestalicie prbowa, w zwizku z... wynikym problemem. Roman spowania. - Najwyraniej udao si za pierwszym razem. Wampir ojcem dziecka? Austin posa Darcy pytajce spojrzenie. - Pniej ci wyjani - szepna. Austin wodzi wzrokiem od Romana do Connora. Obaj wydawali si raczej zatroskani ni szczliwi. - Moje gratulacje. - Wycign rk. - Dziki. - Roman znowu si umiecha. - Spodoba ci si praca u Angusa. - Kim on jest? Wacicielem Agencji MacKay. I przywdc klanu

brytyjskiego - wyjani Connor. Och. Austin przekn lin. Mg si domyli, e bdzie pracowa w firmie wampirw. W oku Connora pojawi si bysk. - Kiedy moecie zaczyna? - Za kilka tygodni. Najpierw musimy wzi lub.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Wesele moecie urzdzi tutaj, ja finansuj zaproponowa Roman. - A na miesic miodowy polecam mj apartament w Paryu. - Dziki. - Austin ju zrozumia, e cho i on, i jego narzeczona s miertelni, ich przyszo nierozerwalnie wie si z wampirami. - Najpierw czeka nas kilka innych podry. - Jakich? - Zdziwia si. - Po pierwsze, do Wisconsin, do mojej rodziny, a po drugie... - Do mojej? - westchna. Spojrzaa na Connora i Romana. - Czy to moliwe? - Bez obaw - uspokoi go Austin. - Jestem mistrzem w wymylaniu takich historii. Powiemy po prostu, e ukrywaa si przed bandytami, ale teraz ju ich zapano i jest wolna. Skrzywia si. - W twoich ustach to brzmi tak prosto. - Proste historie s najlepsze - zapewni. - Wic powiemy te, e to ty mnie uratowae. Moj bohater - No c, skoro nalegasz... Odetchna gboko.

Kerrelyn Sparks - Wampiry w wielkim miecie

- Teraz wszystko jest idealne. - Austin pocaowa j w czoo. Mamy siebie. - Popatrzya na zebranych. - Ludzi i wampirw. cisna do Austina. - Najlepszych z obu wiatw.

You might also like