You are on page 1of 5

Lama Ole Nydahl

... NASZ UMYS JEST SWOBODNY JAK OCEAN ...


Nauki wygoszone w KIBI w lutym 1994 roku. Przede wszystkim chciabym wam powiedzie, e mamy wiele powodw do radoci. Pierwszy z nich to fakt, e na caym wiecie funkcjonuje 260 naszych orodkw. Wszystkie dziaaj na tych samych zasadach - s zorientowane na praktyk, ludzie robi w nich nyndro i doskonale ze sob wsppracuj. Nastpnym jest to, e speniamy yczenie Buddy, naprawd wprowadzamy w ycie to, czego pragn. Jednoczenie zdarza si, e czsto utykamy gdzie na obrzeach buddyzmu. Jeli praktykujemy drog sutr, dajemy si zapa sowom, a jeli drog tantr, przywizujemy si do symboli i mantr. Korzystajc z metod Wielkiej Pieczci lub Wielkiej Doskonaoci czsto dajemy si zapa w puapk jakiego pogldu, ktry musimy utrzymywa. Bardzo atwo zapominamy, e Budda pragn po prostu, bymy byli spontaniczni i wolni od wysiku, bymy odkryli, e nasz umys jest przejrzystym wiatem, e nigdy si nie narodzi i nigdy nie umrze. Powiedzia te, e kiedy to zrozumiemy, wszystkie waciwoci, ktre s ju w nas obecne, a ktrych nie jestemy teraz jeszcze wiadomi, zamanifestuj si naturalnie i atwo. Mamy siln skonno do patrzenia na palec wskazujcy ksiyc, a nie na sam ksiyc. Wpadamy w puapk symbolu, idei lub pogldu i zapominamy o bezporednim dowiadczeniu otwarcia si, bycia spontanicznym, wolnym od wysiku, rozlunionym i po prostu szczliwym tu i teraz. Ciesz si bardzo, e mog by teraz tutaj i przekona si, e udao wam si poczy ze sob te wszystkie rzeczy. Wiem, e wielu z was praktykuje nyndro i tworzy orodki silnie zorientowane na praktyk - jednoczenie potraficie rwnie zachowa waciwy pogld. Za kadym razem, gdy mwi wam o czym, mwi to z punktu widzenia mahamudry - jest to chyba jedyna nauka, ktr naprawd rozumiem. W rzeczywistoci Wielka Piecz jest prosta - polega na robieniu tego, co mamy przed nosem oraz na braku obaw i oczekiwa. Inne informacje s dla mnie zbyt skomplikowane - zauwayem, e uczycie si tutaj wielu rzeczy, ktrych nie wiem. Zdobywacie szczegow wiedz, ktra jest bardzo wana i ktr trzeba zachowa. Jeli chodzi o pogld, udao wam si utrzyma szczer przyja i dziaa razem. Sprawiacie wraenie grupy skutecznych ludzi, pragncych nada swojemu yciu sens, nie za bandy plotkarzy. Powiedziabym, e w bardzo dobry sposb czycie wszystko, co robimy na caym wiecie. Myl, e ma to naprawd gbokie znaczenie i jestem pewien, e po powrocie na Zachd bdziecie w stanie wnie wiele do ycia orodkw i by naprawd uyteczni. Poczy ze sob tak wiele, moglicie tylko dziki przyjani i wsplnej pracy. Ciesz si, e nie wracacie do domu z wielk gow i bez serca, ale z pewn caoci, ktrej podstaw stanowi przyja. Na pewno te nieraz si zakochiwalicie, moe wchodzilicie te w nowe zwizki albo dzielilicie si partnerami i take w ten sposb zdobywalicie prawdziwe yciowe dowiadczenie. To wszystko oznacza, e rozwijalicie si jako ludzie. Nie tylko stalicie si bardziej dojrzali intelektualnie i emocjonalnie - czas spdzony tutaj odsoni wiele innych waciwoci waszego umysu. Zbliylicie si bardziej do stanu, w ktrym nie trzeba ju niczego udowadnia, obawia si, oczekiwa, szuka lub odpycha od siebie - do poziomu, na ktrym spoczywajc w swym wasnym centrum, robimy po prostu to, co pojawia si przede naszym nosem. Dziki temu urzeczywistnieniu nie przypominamy maego psa, ktry co chwila musi szczeka, eby zwrci na siebie uwag, lecz duego, ktry nie musi tego robi, poniewa wszyscy widzieli ju, do czego jest zdolny. Wszystko to oznacza, e bdziecie teraz potrafili lepiej ni przedtem wyraa wasze wewntrzne waciwoci i moce. Naprawd bdziecie w stanie da wicej innym, zrobi co dla wiata. Bardzo si z tego ciesz. Dzisiaj odpowiedziaem na list pewnej Polki, ktra miaa na swj temat mnstwo koncepcji. Napisaem jej: "To wspaniale, e masz te wszystkie idee, ale kiedy nastpnym razem bdziesz wysya do mnie list, napisz komu si to przydarza". W rzeczywistoci, eby pozby si wszystkich swoich problemw, potrzebujemy jedynie odpowiedzi na to pytanie. Wystarczy jeli sprawdzimy, czy jestemy w stanie odnale tego, kto opisuje cay dramat. Jeli poszukamy go w swoim - miejmy nadziej adnym - ciele, to okae si e nie jest ono czym trwaym i przez cay czas si zmienia. Wraz z upywem czasu, zmienia si jego wygld, waga, ilo zbw, wosw itd. - nie ma sposobu, by odnale jakiekolwiek "ja" w ciele. Pniej moemy sprbowa zidentyfikowa si ze swoimi uczuciami i mylami, ale wtedy take zobaczymy, i tych dobrych nie jestemy w stanie utrzyma, a nieprzyjemne staj si tym silniejsze, z im wiksz zapamitaoci z nimi walczymy. Kiedy przytomnie przyjrzymy si temu wszystkiemu przez chwil i odkryjemy, e odnalezienie gdziekolwiek jakiego "siebie" jest po prostu niemoliwe, i nie ma 1

adnej rzeczy, ktra produkowaaby myli, zniknie cay strach, nerwowo i napicie. Tym, co powstrzymuje nas od penego zrozumienia siebie nawzajem i bycia cakowicie wiadomym tu i teraz, jest fakt, e zazwyczaj rozumiemy przestrze jako oddzielenie. Ten sposb mylenia jest jednoczenie bardzo naturalny, bo przez miliony lat ewolucji nasze przetrwanie zaleao od ustalenia, w jakiej odlegoci znajdowa si tygrys. Dziki temu wiedzielimy, e naley np. wdrapa si na drzewo, znale jaki kamie albo zawoa przyjaci. We wszystkich podobnych sytuacjach w sposb postrzegania by bardzo korzystny z punktu widzenia przetrwania gatunku. Jednake dla medytacji i rozwinicia prawdziwego wgldu powinnimy by w stanie sobie wyobrazi, e mamy oczy z tyu gowy. Jeeli nam si to uda, dostrzeemy, e przestrzeni za nami jest wicej ni pomidzy nami i e nie jest tak tylko w przypadku odlegoci, ktr trzeba zachowa, eby przey. Rwnie w przestrzeni medytacyjnej moemy odkry, e zawsze jest wicej miejsca za nami, ni pomidzy nami i w tym wanie momencie otwarto przestaje by oddzieleniem, a zaczyna by pojemnikiem - czym, w czym wszyscy jestemy zawarci. To uczucie bycia wewntrz i dzielenia tej samej przestrzeni uwalnia ogromn ilo intuicji. W rzeczywistoci przejawienie si jej blokuj wanie nasze sztywne pogldy "ja tu" i "ty tam" - cae owo niepotrzebne poczucie oddzielenia. Kiedy wic rozpuci si ono, kiedy rozpoznamy przestrze jako pojemnik, intuicja pojawi si w naturalny sposb, stanie si czym naprawd wspaniaym, wieym, penym nieograniczonych moliwoci i nada naszemu yciu gboki sens. Jest ona pierwsz waciwoci, ktra pojawia si w nas dziki dowiadczeniu podstawowej jednoci wszystkich i wszystkiego. Drug jest nieustraszono. Niedawno odby si kurs w Kanderstag w Szwajcarii. Samo miejsce byo przepikne, otoczone pokrytymi niegiem Alpami. Nasi tamtejsi gospodarze byli tak mili, e zorganizowali mi lot na paralotni. Instruktora nikt z nas nie zna, ale jeszcze tego samego wieczoru przyszed on na sesj i przyj Schronienie, poniewa poruszy go fakt, e po raz pierwszy w yciu lecia z kim, kto nie by ani troch zdenerwowany. Taka reakcja i ten stan umysu wyraaj praktyczne zrozumienie faktu, e nie jestemy tym ciaem, ktre starzeje si, choruje i umrze, ani te mylami i uczuciami, ktre przychodz i odchodz, lecz e nasz prawdziw natur jest niezniszczalna przestrze. Tym, co naprawd istnieje, jest przestrze sama w sobie. Wanie na ni naprawd moemy liczy. Kiedy ju to w peni pojmiemy, pojawi si ogromna rado. Nie jest to jednak rado wywoana przyjemnymi obrazami w lustrze, ktre nieustannie si zmieniaj. Wyania si ona bezporednio z dowiadczenia moliwoci umysu, z faktu, e jest on w stanie wszystko przeywa, e jest wiadomy, a jego natur jest jasne wiato. Tej najwyszej radoci nie powoduj sodkie myli i uczucia - jej rdem jest fakt, e niezniszczalna przestrze bdca przyczyn i rdem wszystkiego, jest jednoczenie promiennie inteligentna, moe wiedzie i rozumie. Nie jest to rado typu "albo-albo", lecz " zarwno to, jak te to". Dopki si nie pojawi, nieustannie oceniamy nasze myli i uczucia jako dobre lub ze, takie czy inne. Kiedy ju nas jednak ogarnie, bdziemy zawsze w stanie spojrze na to, co si dzieje i powiedzie sobie: "Tydzie temu byem zazdrosny, pniej dumny, dzi jestem pomieszany - ciekawe, co stanie si jutro." Chodzi o to, ebymy obserwowali te uczucia tak, jak patrzy si na ciekawy ogrd zoologiczny. Podziwiamy wszystkie zwierzta, ich ksztaty i kolory, rozumiejc jednoczenie, e widzimy ich zady, a nie pyski - zdajemy sobie spraw z tego, e nie przychodz, tylko odchodz. Zreszt, nawet gdyby si do nas wprowadziy, to i tak ich prawdziw natur jest przestrze. Wraz z tym wgldem znika cae przywizanie i niech. Staro, choroby i mier nie stanowi ju problemu, poniewa kiedy si wydarzaj, patrzymy z zainteresowaniem, jak forma powraca do przestrzeni i rozpuszcza si. Tam za, gdzie modo, rado i mio byy przedmiotem przywizania widzimy, e co, co byo przestrzeni, manifestuje si w pewnej okrelonej formie i powoduje dalsze powstawanie zjawisk. W rzeczywistoci to wanie sposb, w jaki patrzymy na zewntrzne i wewntrzne wydarzenia decyduje, na ile wszystkie owe zmiany nas poruszaj. Ostatni rzecz, ktr odkryjemy bdzie nieograniczono umysu - z tego poznania wyoni si mio. Istniej rne jej rodzaje, jednego z nich na przykad uczymy si w szkole. Pochodzimy z cywilizacji zachodniej, ktr cechuje silna wiadomo spoeczna. Wiemy, e biednym i sabym naley pomc - w naturalny sposb odczuwamy w rodzaj dobroci. Jednak ten rodzaj mioci, ktry pojawia si wtedy, gdy umys rozpoznaje sam siebie, jest czym wicej. Nie opiera si on na pogldach czy koncepcjach, lecz wyania si z dowiadczenia jednoci - nie potrafimy ju oddzieli wasnego pragnienia osignicia szczcia i uniknicia cierpienia, od yczenia tego samego innym. Pniej zauwaymy, e poniewa innych jest tak wielu, a my to zaledwie jedna osoba, naturalne jest bycie dobrym. Bez specjalnych wyobrae, e oto "musz co dla nich zrobi" albo "oni powinni zrobi co dla mnie" lub "musz si doskonali, a pniej im pomc" czy te "musz im pomc, a pniej si doskonali", bdziemy po prostu robi to, co jest do zrobienia - spontanicznie reagowa na wszystko, co si w danej chwili wydarza. Poniewa ilo zjawisk jest nieograniczona i kade z nich wibruje deniem do szczcia, bez wysiku i samoistnie bdziemy dziaa waciwie. 2

Budzc dalej nasz mdro, bdziemy pi si ku grze przez cztery poziomy. Pierwszy polega na tym, e - jak mwi stare chiskie przysowie - "umys spoczywa tam, gdzie tyek". Oznacza to, e nagromadzilimy tak wiele dobrych wrae, i nie musimy ju goni za jakimikolwiek zewntrznymi rodzajami szczcia. Bdzenie wrd myli i wyobrae nie ma ju adnego sensu, poniewa umys jest w naturalny sposb szczliwy. Nastpnie robimy drugi wany krok - odkrywamy, e niepotrzebne nam s adne gry, przestajemy udawa i stajemy si naturalni i szczerzy, wolni od napicia i wszelkiej sztucznoci. Trzeci krok jest naprawd wielkim skokiem do przodu, poniewa to wanie dziki niemu zaczynamy dowiadcza tego, co jest wiadome. Dzieje si to, gdy wchodzimy z ogromn prdkoci w zakrt na autostradzie, czy te cieszymy si swobodnym opadaniem, zanim otworzy si czasza spadochronu lub lina bungee poderwie nas znowu do gry. Dosigamy wwczas poziomu, na ktrym nagle wszystkie myli, uczucia i koncepcje, a take nawarstwiajce si idee znikaj i przeywamy autentyczne dowiadczenie "aha" - jestemy w danej chwili cakowicie otwarci i wiadomi, rzeczywicie widzimy zjawiska takimi, jakimi s, a nie tylko zwizane z nimi wasne obawy i oczekiwania. Nazywamy to Wielk Pieczci - urzeczywistnienie to mona porwna do dowiadczenia maego chopca, ktry otwiera wrota wityni i mwi po prostu "Och!", podczas gdy przed osigniciem tego poziomu dowiadczyby w owej chwili gwnie myli i koncepcji, takich jak np.: "Ten posg Buddy ma dziwaczny kolor i za dugi nos" albo: "Kto postawi re akurat w tym dziwnym miejscu?". Ten moment wiadomego bycia tym, co widzi i wie, jest trzecim wanym krokiem. Kiedy go zrobimy, zobaczymy, e nasz umys jest swobodny jak ocean albo wiatr. Cigle jeszcze bd si w nim pojawiay myli i uczucia, ale bdziemy ju ich cakowicie wiadomi - nie tylko bdziemy je mieli, ale bdziemy te nimi, ich esencj. To wanie oznacza bycie wiadomym i o to wanie chodzi.

Na tym poziomie nie jestemy tylko obrazami w lustrze, ale lustrem i obrazami jednoczenie. Ten stan "jednego smaku", w ktrym obserwator - ten kto jest wiadomy - jest obecny przez cay czas i nie mona go ju utraci, jest naszym kolejnym osigniciem. Ostatni krok to "nie-medytacja". Okrelenie to nie oznacza, e zaczniemy nagle tylko wylegiwa si na kanapie i przecza programy w telewizji z jednego serialu na drugi - chodzi w nim o to, e osignwszy ten poziom bdziemy zawsze w peni rozlunieni i wolni od wysiku, e wszystko bdzie si wydarzao samo z siebie. Dziki zrozumieniu uwarunkowa panujcych pomidzy zjawiskami, a take rozpuszczeniu si oddzielenia pomidzy nami a wszechwiatem, bdziemy w stanie spontanicznie stosowa metody przynoszce poytek innym. To jest najwyszy poziom - osignwszy go bdziemy naturalnie i bez wysiku dziaa dla dobra innych, poniewa nasz umys stanie si nieustraszonoci, radoci i wspczuciem. Wszystko, co wwczas zrobimy, bdzie waciwe, poyteczne i cakowite. Cokolwiek powiemy, bdzie to prawdziwe na poziomie relatywnym i absolutnym. Teraz pracujecie z jednym aspektem umysu, koncentrujecie si na bezcennej mdroci, ktra jest niezbdna do wyzwolenia. Kiedy wrcicie do domu i zaczniecie znowu pracowa w orodkach, zdobdziecie rwnie praktyczn moc pochodzc z dowiadczenia. Miejmy nadziej, e wystarczy wam rwnie czasu na medytacj. Bdziecie przeywa emocje, oczyszcza przeszkody i patrze na wskro poprzez zjawiska, ktre wczeniej sprawiay wam trudnoci. Dziki temu nauczycie si pomaga innym, kiedy bd mieli podobne kopoty. Dowiadczycie rozwoju i radoci ze wsplnego, penego znaczenia dziaania. Nie zapomnijcie jednak o najwaniejszym - o tym, e nie musimy nigdzie szuka klejnotu naszej mdroci. Prawda nie moe by w jednym miejscu dua, a w drugim maa - nie istnieje aden Budda, ktry posiadaby wicej mdroci ni my sami. Rnica pomidzy nami a nim polega na tym, e on woy wicej pracy w rozpoznanie swojej prawdziwej natury - esencji nieoddzielnej od umysu kadego z nas. Zawsze kiedy patrzycie na zewntrz pamitajcie wic o tym, e nawet najmdrzejsz ksik moecie zrozumie tylko dlatego, e w rzeczywistoci ca mdro ju posiadacie - studiowanie i praktyka stopniowo pokazuje wam jedynie coraz wyraniej wasz wasn twarz. To jest bardzo wany punkt, pamitajcie o nim. Nauki nie s czym zewntrznym, s lustrem pokazujcym wam was samych. Jeli stwierdzicie, e jakie zjawisko wam si nie podoba lub podoba, sprbujcie sprawdzi dlaczego tak jest. Nie roztrzsajcie tego cigle od nowa, lecz po prostu zbadajcie jak dziaa wasz umys, pracujcie z 3

tym, co si w nim dzieje. Przede wszystkim jednak postrzegajcie zawsze to, co si wydarza, jako wito mocy umysu. Kadego ranka uwiadamiajcie sobie, e nastpny dzie bdzie rwnie witem umysu, e ofiaruje wam wiele moliwoci rozwoju. Wwczas kade wasze dowiadczenie bdzie pene znaczenia. Pamitajcie rwnie, i tym, co osigniecie, bdziecie dzieli si z innymi. Ju teraz postarajcie si znale sposb przekazywania tego, co zrozumielicie, innym - rwnie tym, ktrzy bd nastawieni krytycznie. W obszarze dzielenia si naukami istniej jakby dwie strefy. Pierwsza z nich to strefa komfortowa - tutaj ludzie bd si z wami zgadza, poniewa Ole ju znokautowa ich "ego" albo przynajmniej solidnie nim potrzsn. Bd do was podobni, bd czu si z wami dobrze i myle tak samo jak wy - porozumiecie si z nimi bez trudnoci. Kiedy jednak pjd z waszymi wyjanieniami do domu, by moe nie bd wystarczajco mdrzy, eby obroni swj punkt widzenia w rozmowie z rodzin. Wtedy zaczn dyskutowa i by moe znajd si poza zasigiem strefy komfortowej - trafi do strefy agresji. Moecie take sami spotka ludzi, ktrzy bez wzgldu na wszystko nie bd chcieli si z wami zgodzi. Jeeli macie ju co, czym chcecie i potraficie podzieli si z innymi, musicie zatroszczy si o to, by wasze sowa brzmiay inteligentnie i nowoczenie. Wwczas kady bdzie mg bez obaw i z lekkim snobizmem przyzna, jakie to modne i ciekawe. Umiejtno zrcznego prezentowania nauk w ten sposb buduje bardzo poyteczn ochron - by j wzmocni moecie powoa si rwnie na badania naukowe nad natur wszechwiata czy atomw itd. Powinnicie mie wic stref otwart, w ktrej bdziecie w stanie dzieli si tym, co wiecie z otwartymi ludmi i stref bezpieczestwa, w ktrej bdziecie mieli pewno, e nikt nie powie: "Patrzcie, to nieprawdopodobne, ale on jest jeszcze gorszy ni katolicy!" Dlatego powinnicie zastanowi si nad tym, kiedy zazwyczaj napotykacie na opr, kiedy trzeba atakowa, jakie reakcje suchaczy was irytuj, czego jeszcze nie wiecie, w czym jestecie sabi. Uzupenijcie swoj wiedz na tyle, by wasza strefa bezpieczestwa bya wystarczajco rozlega, by was chronia nawet wtedy, gdy rzeczywicie znajdziecie si w opaach. Chodzi mi o to, e nie kady medytowa wiele na mahamudr w poprzednich ywotach, czy te chroni wielu ludzi. Nawet jeeli tak byo i nagromadzilicie wiele dobrej karmy, by moe niektrzy z was nadal s wraliwi na ciosy. Jeli tak jest, powinnicie zadba o to, by trudni ludzie nie mogli was zrani, zachwia wami. Zawsze moecie zbada sytuacje i ustali, co ludzie s w stanie zrozumie i jakiej pozycji nie odwa si zaatakowa. Jeli bdziecie tych rzeczy wiadomi, okae si to bardzo przydatne w waszej pracy. W czasie dyskusji zawsze obserwujcie ludzi. Zwrcie uwag na sposb, w jaki siedz, jakim jzykiem si posuguj i jak na was patrz. Zawsze starajcie si dowiedzie, jak daleko moecie si posun w bardziej emocjonalnych kwestiach, a jeli rozmwcy was zaatakuj, postarajcie si, aby zbijali nawzajem swoje argumenty albo sami szybko je odeprzyjcie. Wane jest, eby nastpowaa pewna wymiana, eby ludzie czuli, e jestecie silni, macie pene rce roboty, trudno was zrani i e po prostu musz was szanowa. Przede wszystkim wiele zaley od tego, jacy rzeczywicie jestemy. Ja na przykad uwielbiam atakowa, szczeglnie jeli przeciwnik jest naprawd grony - wtedy najlepiej si bawi. Inni ludzie s jednak bardziej pokojowo nastawieni, nie lubi duych dawek adrenaliny i staraj si raczej unika konfliktw. Dla nich rwnie istniej sposoby na uporanie si z trudnymi klientami. Jeeli na przykad kto z sali dugo mwi i nie zanosi si, e kiedykolwiek skoczy, najlepiej jest powiedzie: "Suchaj, pogadamy o tym po wykadzie, poniewa najwyraniej interesuje to tylko ciebie i mnie". Jeeli natomiast taka osoba jest bardzo pomieszana, przytakujemy, prbujemy sklei wszystko co powiedziaa w sensown cao i swobodnie mwimy: "Tak, tak, na pewno chodzi ci o to i o to, cakowicie si z tob zgadzam", chocia w rzeczywistoci nikt nie ma nadal najmniejszego pojcia, o co im chodzi, wczajc w to rwnie ich samych. Metoda ta jest rwnie bardzo skuteczna w przypadku ludzi, ktrzy s pod wpywem narkotykw. Jeli odwiedz nas chrzecijanie i zaczn wygasza swoje prawdy objawione, najlepiej jest zapyta: "Czy wszyscy chrzecijanie si zgadzaj?" Po takim hale na pewno wstanie przynajmniej pi osb i kada z nich oznajmi: " Jezus powiedzia....". Natychmiast okae si, e opinie Jezusa rni si od tego, co powiedzielimy, a take od innych jego opinii. Kiedy po piciu minutach temat zostanie wyczerpany, powiedzcie: "Tak, dzikujemy, to byo rzeczywicie ciekawe, chrzecijastwo jest bardzo bogat ciek, ale dzi mwimy o buddyzmie" i wrcie do tematu. Naprawd istnieje wiele rnych sposobw pracy z tym, co si wydarza - powinnicie nauczy si zrcznie je stosowa. Kiedy ludzie do was przyjd, musicie mie do dyspozycji szerokie przedpole i solidne zaplecze. Jeli zechc rozmawia z wami z pozycji marksistowsko - materialistycznych, uzupenijcie ich wiedz stwierdzajc: "Najmniejsze czstki atomu, gluony i leptony, nie istniej, wiat nie istnieje naprawd." By moe Budda wyrazi to troch inaczej, bo nie mia mikroskopu, ale t sam prawd mona zaobserwowa na zewntrz 4

i wewntrz. Kiedy natomiast ludzie s bardzo uczuciowi mwimy: " wietnie, ale czy czue to take wczeniej? Jeli nie, to istnieje szansa, e po jakim czasie znowu nie bdziesz tego czu, dlaczego wic teraz bierzesz to tak powanie?" Na uczuciach musimy si dobrze zna, szczeglnie za powinnimy dobrze wiedzie o tym, e prawdziwe s tylko trzy z nich - nieustraszono, rado i aktywne wspczucie. Jest tak dlatego, e ich jedyn przyczyn jest umys sam w sobie. Nieustraszono wyania si z jego natury przestrzeni, rado z przejrzystoci, a wspczucie z nieograniczonoci. Jeeli ludzie zarzuc wam, e buddyci nie s zbyt skuteczni w sprawach spoecznych, zgdcie si z nimi. Przyznajcie, e by moe nie jestemy w tym zbyt dobrzy, moe zbyt wiele nacisku kadziemy na rozwj jednostki. Na szczcie nie jestemy jedyn propozycj - prcz nas s jeszcze przecie chrzecijanie i socjalici, ktrzy doskonale sobie radz w sprawach zwizkw zawodowych i znaj si na problematyce stosunkw pomidzy pracodawc a pracownikiem. Jestemy im wdziczni za ich prac i mamy nadziej, e oni rwnie nas doceniaj. Nie musimy broni wielkoci buddyjskiej myli spoecznej. Nie musimy take wstawia si za histori czy te kultur Tybetu - sami z pewnoci przyznacie, e na przykad wytykanie jzyka na powitanie moe wyglda czasami dosy niezrcznie. Nie ma powodu by mwi, e Tybet by wspaniaym krajem, bo nie by. Wystarczy tylko przeczyta "Niebieskie Annay" albo przyjrze si temu, co dzieje si obecnie w naszej linii przekazu. Jeli kto bdzie wic krytykowa Tybet, dajmy mu si wypowiedzie i dodajmy, e buddyci to jeszcze nie buddowie, cho chcieliby nimi zosta. Moemy rwnie stwierdzi, e najmdrzejsi i najrozsdniejsi ludzie na wiecie to buddyci, poniewa Budda naucza tylko tego, jakimi rzeczy s. Wszystkie te informacje oka si bardzo przydatne i skuteczne, jeeli uda wam si odpowiednio je przekaza i unikn zniechcenia ludzi zapachem sekciarstwa i przymusu. Poza tym wspaniale byoby, gdybycie mieli szczliwe ycie - w dzie i w nocy. Bdcie skuteczni w dziaaniu, cokolwiek robicie - zrcznie medytujcie i kochajcie si, zamiast specjalizowa si w jednej rzeczy, nie umiejc jednoczenie robi niczego innego. Bdcie ludmi, ktrzy radz sobie ze wszystkim, a przy okazji wiedz co wicej. To bardzo wane. Nikt nie powinien myle, e przed czym uciekamy w buddyzm. Istniej dwa rodzaje duchowoci: pierwszy polega na tym, e dobrze nam si powodzi, radzimy sobie niele w pracy, mamy przyjaci i dajemy szczcie partnerowi czy partnerce, ale w pewnym wieku nagle odkrywamy, e czterdzieci lat w fabryce margaryny, niezadowolone dzieci, gderliwa ona, pikne przemwienia przy odchodzeniu na emerytur i wreszcie skromny pochwek, nie mog by wszystkim, co skada si na ludzkie ycie. Postanawiamy wwczas, e chcemy zrobi co wicej, stopniowo zaczynamy interesowa si umysem i rozwija si. Jest to zdrowa postawa - co ju si nam udaje, od niczego nie uciekamy, uczymy si jedynie czego nowego. Drugi rodzaj duchowoci nie jest ju tak zdrowy. Nic nam si nie udaje, mamy mnstwo problemw i uciekamy od nich w jaki dziwaczny rodzaj religijnoci, w ktrym i tak chodzi jedynie o to, eby zapomnie o kopotach. To nie jest dobre, dlatego upewnijcie si, e przed niczym si nie ukrywacie, e radzicie sobie w yciu. Pamitajcie rwnie przede wszystkim o tym, e chodzi tylko o wasz umys. Poza wami nie ma buddyzmu. Buddyzm jest tym, co wydarza si wewntrz was i tym, jak yjecie. Wiedzcie take, e jestecie pierwszymi z pierwszych. By moe tak naprawd pierwsze byo szalone pokolenie pionierw, ale wy jestecie nastpni. Buddyzm w Europie ma dopiero dwadziecia lat - w 1972 roku Hannah i ja zaoylimy orodki od Oslo a po Ateny, od Renu po Wadywostok, w obu Amerykach, Nowej Zelandii i Australii. Niektre z nich pracuj dopiero od dziesiciu lat. Bardzo wane jest wic, ebycie byli mocni i dawali dobry przykad, bo ludzie nigdy przed wami nie znali adnych buddystw. Kady z was natrafi na ogromn ilo zwizkw karmicznych. Jeli wic bdziecie dobrze y, staniecie si przekonujcy i bdziecie mogli wiele zdziaa. To wanie chciaem wam powiedzie. Znam was, wikszo z was to moi uczniowie i bardzo mnie to cieszy. ycz wam powodzenia. Tumaczya Maria Przyjemska

You might also like