You are on page 1of 10

Micha Waliski

Komiks i jego krytycy.

W poprzednim przegldzie wytknem polskiemu komiksowi natrtny i denerwujcy serwilizm z tym przekonaniem, e nie przynosi on zakadanych korzyci edukacyjnych, a wrcz przeciwnie, niekiedy czyni szkody. Nie oznaczao to w adnym razie potpienia komiksu w ogle i przyczenia si do sporej rzeszy krytykw, ktrzy dostrzegajc w tym gatunku produkt kultury niskiej nie wychodz poza epitety w rodzaju prymitywny, wulgarny, zepsuty, ordynarny, niemoralny czy banalny. Jch dobr zaley zwykle nie tylko od temperamentu krytyka i stopnia jego uprzedzenia, ale i od doranych celw. T akie etykietki, bez wzgldu na motywacje, niewiele jednake wnosz do wiedzy o komiksie, a prowadzona w ten sposb jego krytyka, jak i innych wytworw kultury masowej, jest uchylaem si przed obiektywn koniecznoci gbszej, socjologicznej analizy zjawisk zachodzcych w kulturze. Komiks za to bez wtpienia jedno z najbardziej symptomatycznym zjawisk w kulturze wspczesnej okrelanej nie bez racji mianem kultury obrazu.W licznych publikacjach na temat sytuacji komiksu na zachodzie odnajdziemy wiele traktujcych opowieci z dymkiem. Liczba odbiorcw niektrych amerykaskich funnies, przedrukowywanych czsto przez kilkaset gazet jednoczenie, siga dziennie kilkudziesiciu milionw (nie wliczajc w to czytelnikw wyda ksikowych i zeszytowych komiksw). Biorc pod uwag masowo j e d n o c z e s n e g o odbioru, komiks ustpuje jedynie popularnym serialom TV lub tzw. soap-operas.2 Jeli zatem nad postaw krytyka ciy jeden, i to przejaskrawiony, punkt widzenia, sytuacja taka grozi ogldem badanego zjawiska p o z a szerszym kontekstem. Nie dostrzega si jego kulturowych uwarunkowa i, si rzeczy, zawa niebezpiecznie pole obserwacji. Krytyka taka jest niejako z gry tendencyjna, nieobiektywna oraz czsto wbrew intencjom mao efektywna. Bywa ona niekiedy tyle bezsensowna, e nie dostrzega jest

Felieton z cyklu przegldw prasy publikowanych w Literaturze Ludowej. Por. Micha Waliski

Komiks i jego krytycy. Przegld prasy, 1 V31 VII 1979. Literatura Ludowa 1979, nr 4-6, s.147-153. Tu pominem cz bibliograficzn.
2

J. Kossak, Dylematy kultury masowej, Warszawa 1966, s. 21.

to wynik mechanicznie przyjtych stosowanych ocen tego, za co faktycznie naleaoby atakowa obrazkowe historyjki. Stosunek do komiksu na wiecie ksztatowa si w ostatnich kilkudziesiciu latach mniej wicej rwnolegle ze stosunkiem do kultury masowej w ogle. Przez dugi czas p owana krytyka usiowaa nie dostrzega faktu jego istnienia, on jednak, niesforne dzieci zrodzone z konkubinatu (a moe maestwa) techniki drukarskiej i graficznej, rycho zacz zjednywa sobie ywioow wrcz przychylno tumw. By ju niejako przed rozwiz aniem pasowany na ulubieca mas, a to za spraw prostoty rodkw i chwytw technicznych, na ktrych si opar, i uniwersalnej wrcz zrozumiaoci jzyka, ktry wkrtce biegle opanowa (patrzc z perspektywy historii sztuki i kultury jzyk komiksu oznacza rzeczywicie jeden z najprostszych z moliwych sposobw uniwersalnego przekazu wielorakich treci). Kiedy wic ju zosta zaaprobowany przez masy ze wzgldu na nieokieznan fantazj, humor, wdzik, wwczas rzecz przestaa by zabawna z punktu widzenia krytyki, ktra przystpia do bicia komiksu, a przy okazji za mas. Krytyka wykazywaa przy tym icie nieplebejski brak poczucia humoru, jak i daleko posunit krtkowzroczno, jest bowiem co paradoksalnego w fakcie, e wanie specyficzny jzyk komiksu, cecha, w ktrej susznie mona dopatrywa si najwikszych moliwoci gatunku, staa si w pierwszym rzdzie gwnym przedmiotem atakw. Patrzono wic na komiks z perspektywy arystokratycznej krtkowzrocznoci i wyszoci wobec wszelkiej sztuki niemieszczcej si w kanonach obowizujcych w wysublimowanej, trudnej intelektualnej kulturze elity. Komiks twierdzono to sztuka zdegenerowana, prostacka, pozbawiona wartoci estetycznych, hodujca i schlebiajca prymitywnym, poszukujcym niewybrednej rozrywki i taniej sensacji, gustom szerokich mas. Krytyka, wychodzca z pozycji estetycznego elitaryzmu, nie ukrywaa pogardy czy wrcz wrogoci wobec wartoci kultury plebejskiej i ludowej; mona powiedzie, e aktywizoway j w duym stopniu obawy zwizane z jej ekspansywnoci, w czym doszukiwaaby si zagroe dla sfery wartoci wyszych. Masy jednak nie przejmoway si krytyk i w dalszym cigu kochay komiks, cenic go wanie za jego plebejski rodowd. Szczeglnie ciki czas dla komiksu nadszed wwczas, kiedy w sukurs krytykom przyszli na Zachodzie politycy. Politycy okazali si zreszt o wiele mniej krtkowzroczni, dostrzegli bowiem moliwoci tkwice w technice komiksu, pozwalajce na manipulowanie wiadomoci odbiorcw i ksztatowanie opinii publicznej przy uyciu minimalnych rodkw i inwencji. Przy caej swojej spostrzegawczoci mylili si jednake generalnie, poniewa utrzymywali, e komiksy s niecn broni komunistw, narzdziem podwaania

moralnoci i zdrowia psychicznego narodu amerykaskiego.3 Tymczasem taka np. Maa Sierotka Ania, istotka dziewiczo czysta, przysza w sukurs skrajnej prawicy amerykaskiej. A propos komunistw ci widzieli w komiksie w tym samym mniej wicej czasie niecn bro w rkach kapitalistw. Czasy mcCarthyzmu nie trway jednak na szczcie dugo. Komiks ju w pewnym sensie uwiadomiony ideologicznie wyszed z nich obronn rk. To dzieci kultury wspczesnej, o wci niepewnej dla krytykw konduicie, wydawao si tak niesforne, e bito je najczciej za kilka grzechw naraz. Krytyk elitarn i ideologw wspierali wic czsto krytycy-mentorzy i moralici. Ci ostatni zapisali zreszt wcale znaczny rozdzia w krucjatach przeciw komiksowi, zarzucajc mu zepsucie, wyuzdanie, am oralno, apoteoz gwatu i przemocy, zbrodni, wystpku, sadyzmu, kultu siy etc. Jeden z gwnych grzechw upatrywano w rzekomym szerzeniu przez komiksy wtrnego analfabet yzmu. Twierdzono, e komiks zabija w masach potrzeb autentycznych, zdrowych wartoci, odsuwa odbiorcw od ksiki, doprowadza do kulturalnego zuboenia spoeczestwa, jego dychowej degrengolady. W kadym z tych zarzutw mona dopatrzy si ziarenka prawdy, przez fabuki komiksowe bowiem przewijaj si wszystkie podstawowe wtki kultury maowej: dramatyzm, rne odmiany humoru (nie zawsze najwyszego lotu), sentymentalizm, gwat i zbrodnia, rne odcienie erotyzmu, seksu, a nawet pornografia. Komiks, jak wiele gatunkw literatury i sztuki, wytworzy obok dzie wartociowych take i swoje odmiany trywialne. Rzecz w tym, e puczc komiks w rnych, czsto urojonych brudach, nie dostrzegajc autentycznych i niepodwaalnych wartoci, ktre wnis do kultury XX wieku w swoich najlepszych dokonaniach, wylewano raz po raz dziecko z kpiel. A dziw, e jeszcze yje. Zacietrzewienie niektrych krytykw osigao wymiar wrcz patologii. Bardzo znamienny i pouczajcy jest tu przypadek amerykaskiego badacza dra We rthama i rozprawy przeciw komiksowi wytoczonej przeze w ksice Seduction of the lnnocentes, co si tumaczy jako Uwiedzenie niewinnych. Z tej to wanie pracy skwapliwie skorzysta wspomniany McCarthy. Metod krytyczn Werthama nastpujco charakteryzuje R. Warschow: obraz spoeczestwa i natury ludzkiej przedstawiony przez dra Werthama moe si wyda niezbyt obcy czytelnikom komiksw. [...] Seduction of the lnnocentes [...] jest pewnego rodzaju komiksem kryminalnym dla rodzicw (! M. W.), jak mona sdzi z samego ponurego tytuu. Ta sama prymitywna koncepcja motyww, to samo zrzdzenie losu, ten sam melodramatycz-

Cyt. za: N. Honsza, Nobilitacja komiksw, ycie Literackie 1976, nr 15.

ny nacisk na patologi, ten sam bezporedni i natychmiastowy zwizek midzy przyczyn i skutkiem4. Przypadek dra Werthama nie jest bynajmniej czym odosobnionym w dziejach krytyki kultury popularnej i masowej. Wanie krytycy-moralici dali najwicej tzw. plam. Znane s przypadki, kiedy krytyk-mentor, kierujc si jak najbardziej szlacnetnymi w swoim mniemaniu intencjami i racjami, poprzez specyficzny dobr sztywnych, szablonowych, stereotypowych ocen skadajcych si na jego dossier krytyczne, miast zniechca potencjalnego odbiorc, wrcz ...reklamowa potpiane dzieo. Interesujcy i zabawny przykad (bijcy na gow wyczyny ks. Piroyskiego) podaje CZ. Hernas w odniesieniu do historii polskiej krytyki literatury brukowej. Oto Jan liwa, autor Spisu ksiek polecanych i zakazanych (1899). Usiuje zniechci do lektury brukowej wersji Magiellony: Piekna Magiellona i hrabia Piotr z Prowansji z srebrzystymi kluczami. Tre: awantury rycerza, westchnienia mi osne, rozpi przejrzyst koszulk, obnaone ono.5 Argumenty krytykw-mentorw wobec rnych produktw kultury masowej bywaj czsto zgoa fantastyczne. Przytaczaem ju ni eraz w niniejszych przegldach argumenty krytykw rodzimych, odwoajmy si wic raz jes zcze do dra Werthama, ktry analizujc jzyk komiksw autorytatywnie stwierdza: Dymki komiksw niemal nigdy nie zawieraj penych zda, lecz ich kikuty, a czsto nawet kikuty sw, ktre staj si hasem wywoawczym, symbolem, hieroglifem. Dziecko wchania je integralnie, nie zastanawiajc si nad poszczeglnymi skadnikami. Nie musi ono ju przebiega oczyma z lewa na prawo jak przy czytaniu linijki normalnego tekstu; wystarczy mu rzut oka, by obj cao. Z wolna gaka oczna utraci umiejtno poruszania si w wilgotnym aysku. Nastpi atrofia nerwu, organ znieruchomieje.6 W sukurs komiksowi przyszy w pierwszym rzdzie rodowiska intelektualne i artystyczne (pomijam tu ten cay nurt krytyki kultury masowej, ktry cechowa realizm i wiksza doza zdrowego rozsdku w sposobie mwienia o kulturze i masowej jej ocenach, jak np. Seldesa, Hogarta). W tyche bowiem rodowiskach dostrzeono ogrom autentycznej problematyki artystycznej, estetycznej, intelektualnej i ideowej, jaka zwizana jest z najlepszymi dokonaniami w sztuce komiksu, odkrywajc przy okazji, e dojrze walory komiksu znaczy umie prawidowo go odczyitywa i posi sztuk wadania jego jzykiem. Oczywistym warunkiem bdzie wyzbycie si wszelkich uprzedze wobec tej rzekomo niskiej sztuki. Wydaje si to ju naley odnie do naukowych studiw nad komiksem e najwarto4 5

R. Warshow, Komiksy grozy i dr Wertham, [w:] Super-Ameryka, Warszawa 1970, t. 1, s. 219. Cz. Hernas, Potrzeby i metody badania literatury brukowej, [w:] O wspczesnej kulturze literackiej. Pod red. St. kiewskiego i M. Hopfinger, Warszawa 1973. 6 Cyt. za N. Honsz, op. cit.

ciowsze efekty poznawcze przynosi typ interpretacji immanentnej pogbionej oobszern analiz kulturow. W tym momencie pragn odesa Czytelnika do dwch interesujcych publikacji. Jak obszerne jest zaplecze kulturowe komiksu, ukazuje Gunter Metken w ksice Komiks (wyd. Fischer, 1970), ktrej obszerne fragmenty ostatrozdziau wydrukowaa Odra. Autor nie tyle rozwaa, czy komiks jest sztuk, czy te nie (cho skania si do wniosku, e niektre komiksy prg taki przekroczyy, ja na przykad Little Nemo czy czy Tarzan), lecz wychodzc z zaoenia, e komiks moe by gatunkiem zarwno biorcym, jak i dajcym rozwaa wzajemne zwizki midzy historyjkami obrazkowymi a rnymi sztukami. Najwicej miejsca powica co oczywiste relacjom midzy komiksem a sztukami plastycznymi, ale uwag skupia te na zwizkach z filmem i teatrem: Obok Wedekinda trzeba koniecznie wskaza rwnie na Krla Ubu Alfreda Jarry. Ta sztuka teatralna posiada podobny jak wczesne komiksy rezolutnie antyautorytatywny charakter i jest rwnie parodi wielkiego wiata. Take rda literatura groteskowa i trywialna, krotochwile i dykteryjki kukiekowe s podobne. [...] Niezwykle rnorakie rda, z jakich czerpie rodzcy si komiks, pozwalaj przypuszcza, e ta specyficzna forma wykrystalizowaa si w znacznej mierze w wyniku nacisku spoecznego. Jak niegdy powiastki, krotochwile i bajki, k omiksy pocztkowo stay si jednoczc popularn literatur obrazkow jeszcze nie w peni zasymilowanej ludnoci, rnorodnej pochodzeniem i jzykiem, ktra codziennie przeywaa absurdalno galimatiasu jzykowego, nieustann walk o byt, a take zmuszana bya prz ebiegoci przeaiwstawi si i osta wobec ju osiadych, od niedawna dopiero zdobywajcych sukcesy. Komiksy odzwierciedlaj okres pionierski. W miar jak integrowaa si Ameryka, ten rodzaj literatury zosta socjologicznie przeksztatony lub te wyksztaci introwertywnych naiwnych [], ktrzy przebijaj si przez gstwin zarzdze i instytucji zostajc clownami sytego na zewntrz spoeczestwa.7 Dobry przykad pogebionej interpretacji immanentnej stanowi szkic K. T. Toeplitza Spacer Walentyny, czyli zaproszenie do komiksu. Pokazujc, jak naley czyta i odbiera wzorcowy komiks, a do takich naley dzieo Crepaxa, dochodzi m.in. do nastpujcych wnioskw: Komiks na dugo przed rewelacjami McLuhana wydoby si z kultury druku waciwej Galaktyce Gutenberga, przetwarzajc rodkami plastycznymi bezosobowy zapis alfabetu fonetycznego w pen ekspresji kultur. Mamy tu do czynienia z niemoliwoci niemal, a wic z mow i dwikiemna rysowanym, i to narysowanym nie tak, jak czyni to

G. Metken, Sztuka komiksu i komiks sztuki. Prze. R. Pollak, Odra 1978, nr 4.

zapis nutowy, kojarzcy w sposb konwencjonalny abstrakcyjne znaki z okrelonymi dwikami, lecz w sposb ekspresyjny, plastycznie wymowny i atwy do identyfikacji. [...] komiks jest w istocie analiz ruchu [...] wkraczajc w wiat komiksu, wkraczamy w wiat zintensyfikowanych obserwacji ruchowych.8 Toeplitz, jak wida, unaocznia mimowolnie zwizki komiksu z folklorem. Tak rozumiany zapis komiksowy jest niczym innym jak zapisem okrelonych sytuacji folklorystycznych, na ktre zawsze skadaj si sowo, dwik (melodia, muzyka) i ruch. Komiks, czego do dzisiejszego dnia nie potrafia w zasadzie rozwiza folklorystyka, na swj wasny uytek opracowa partytur zapisu sytuacji folklor ystycznej, folkloru, ktry jest, jak wiadomo, sztuk synkretyczn. Powrmy jednak do sztuki krytyki komiksu. W Polsce, w pierwszych kilkunastu latach po wojnie, mimo kilkakrotnie ponawianych prb odrodzenia gatunku (1946 r. Nowy wiat Przygd; 1946-1949 wiat Przygd; 1957-1958 Przygoda), komiks napotyka na zasadnicze bariery w postaci ideologicznej i politycznej. Na rwni z innymi produktami k apitalizmu, jak choby osawion coca-col, traktowany by niemal jako synonim konsumpcyjnej, zdegenerowanej i chylcej si ku upadkowi cywilizacji zachodniej, szczeglnie amerykaskiej, z waciw jej kultur typu buruazyjnego. Podobnie jak na Zachodzie, argume nty polityczno-ideologiczne podbudowane okrelon doktryn wspierane byy najczciej przez argumenty natury estetycznej, podnoszone zwaszcza przez krg twrcw i artystw. Take i w naszym przypadku kiedy problem zbudowania demokratycznego modelu kultury dla szerokich mas by problemem rzeczywistym i autentycznym na wypowiedziach niektrych oponentw komiksu, jak i sztuki masowej w ogle, ciya w yranie postawa elitarnego estetyzmu. Wspomniane argumenty byy tu jednak w pierwszym rzdzie pochodn arbitralnych, globalnych ocen skomercjalizowanego, buruazyjnego modelu kultury masowej, ktrych ekstremalno dyktowaa doktrynalna czujno. Miast obiektywnej, opartej o solidne naukowe zaplecze krytyki zjawisk z zakresu kultury i sztuki masowej przewaaa raczej tendencja do ich publicystycznej demonizacji i wyszczeglniania rozlicznych zagroe ze strony przyczkw wrednej kultury w stosunku do ksztatujcego si rodzimego modelu kultury. Prby dyskusji nad moliwociami adaptacji mass culture w r amy ustroju socjalistycznego przez dugi czas paralioway obawy przed rozkadem grocym ze strony tej kultury. Wiele wtpliwoci rozwijaa klasyczna ju dzi praca A. Koskowskiej powicona Kulturze masowej. W ostatnich latach, kiedy komiks polski sta si ju zjawiskiem zauwaalnym (raptowny wzrost tytuw i nakadw), wysunito przeciw niemu na

K. T. Toeplitz, Spacer Walentyny, czyli zaproszenie do komiksu, Kultura 1977. nr 52.

czoo argumenty natury dydaktyczno-pedagogicznej, co jest w duej mierze uzasadnione faktem, e adresatem komiksw polskich jest przede wszystkim modzie. Brak jednakowo powaniejszych naukowych opracowa z tej dziedziny. Z tym wiksz przyjemnoci odnotowuj obszerny szkic Jerzego Jastrzbskiego Komiks i stereotypy pomieszczony w Kontrastach.9 Autor wychodzi z zaoenia, e polski komiks rozpleni si ju na tyle, i uprawnia to do analiz i ocen bardziej szczegowych ni dotychczasowe, do mwienia nie o polskim komiksie w o g l e , lecz zajcia si konkretnymi zjawiskami w jego obrbie. Przedmiotem analizy staa si najstarsza, liczca 51 numerw, seria przygd kapitana bika, ktrej czny nakad osign ponad 6 milionw egzemplarzy. Kapitan bik pojawi si mniej wicej rwnolegle do niebieskich zeszycikw Ewa wzywa 07, gdzie dla zmyki przybiera wprawdzie rne nazwiska, ale przecie zachowuje sw atwo rozpoznawaln tosamo polskiego supermana na pastwowej posadzie. Nie jest to wic przypadek. Posta bika jest doskonale znana polskiemu odbiorcy literatury sensacyjnej z innych wciele. wiadczy o tym szczegowa charakterystyka jego walorw cielesno-umysowych dokonana przez autora: sylwetka wzbudzajca emocje i podliwe dreszcze u pa, sposb ubierania si, znajomo dudo, karate i wielu innych egzotycznych sportw, biega znajomo kilkunastu jzykw obcych, alfabetu Morsea i szereg innych przymiotw. bik, jak wida, stosunkowo wiernie odzzwierciedla sylwetk przecitnego oficera sub bezpieczestwa. Komiks przekonuje Jastrzbski zwaszcza ten w zaoeniu adresowany do modocianych odbiorcw, posuguje si stereotypami, podobnie jak literatura dla dzieci i modziey z jednej, a caa kultura masowa z drugiej strony. Stereotypy powstaj i funkcjonuj rwnie, rzecz jasna, poza sfer oddziaywania przekazw zinstytucjonalizowanych w dziedzinie kontaktw bezporednich i potocznego dowiadczenia. Tam zreszt bywaj najsilniej ugruntowane, konsekwentne i autorytarne, tak i powiada Walter Lippman zdaje si to by niemal biologicznym faktem, opartym na zasadzie swoistej ekonomii. Poniewa usiowanie, aby widzie rzeczy wiee i z detalami jest mczce, a pord licznych spraw praktycznie niemoliwe, stereotyp peni rol kulturowego porednika midzy podmiotem a rzeczywistoci, przyspieszajc i uatwiajc orientacj jednostki w wiecie. Pragmatyczna funkcja stereotypw powoduje, e wielu bad aczy zalicza go do podstawowych narzdzi komunikacji spoecznej. Warto poznawcza owych, skdind niezbdnych, instrumentw budzi jednak rozliczne wtpliwoci, co znajd uje ju odbicie w potocznym rozumieniu terminu. [...] Obszar rzeczywistoci ustereotypizo-

J. Jastrzbski, Komiks i stereotypy, Kontrasty 1978, nr 9.

wanej rzeczy, osoby, grupy spoeczne, instytucje bywa wic wyjtkowo rozlegy, zoony, niejednorodny i mocno podminowany zbiorowymi emocjami; ilo nosicieli stereotypu (potencjalnych bd faktycznych) jest nader znaczna, a predyspozycje obronne sto sunkowo rzadkie. Niebezpieczestwo zwiksza si wwczas, gdy przekazy sowne zastpione zostaj w skali masowej obrazowymi lub synkretycznymi z dominant ikoniczn. Przy pomocy pisma buduje si bowiem wypowiedzi, ktre mona bezporednio podda logicznej kontroli, teksty osadzone mniej lub bardziiej we waciwej naszej kulturze tradycji racjonalistycznego mylenia. Operowanie pojciami angauje intelekt w wikszym stopniu ni wprost atakujcy zmysy strumie przedstawie audiowizualnych, peen sugestii, perswazji, ukrytych grb i obietnic pod adresem odbiorcw, ktrzy nie zawsze potrafi przeoy sobie istotne treci owych komunikatw na jzyk dyskursywny. Przekad taki, nigdy zreszt cakowicie adekwatny, wymaga do wysokich i rzadkich kwalifikacji, demaskowanie wmwie umoliwia w praktyce tylko odpowiedni poziom wyksztacenia oraz stosowny trening. Nic te dziwnego w fakcie, e skodyfikowane ju przed kilkudziesiciu laty na Zachodzie zasady taktyki propagandowej uwzgldniaj na pierwszym miejscu tworz enie i upowszechnianie stereotypw. Pniejszy rozwj rodkw masowej komunikacji potwierdzi skuteczno takich zabiegw, a zarazem umocni jeszcze pozycje samej reguy i poszerzy krg jej zwolennikw. Bo te mass mesia <<z natury>> swojej niejako predysponowane s do produkcji i sprzeday stereotypowych obrazw czowieka i rzeczywistoci spoecznej. Pomijajc ju ograniczenia <<tworzywa>> masowych komunikatw, ustereotypizowaniu sprzyja bdzie nieunikniona homogemzacja treci, ich najszerszy z zaoenia adres spoeczny, relaksowa konwencja odbioru, wreszcie podwjny (cho czasem wykluczajcy si!) konformizm wobec publicznoci i centrw dyspozycyjnych. Wszystko to sprawia, e wzmacnianie ju istniajcych stereotypw i tworzenie nowych stereotypow ych konotacji jest efektem w duym stopniu niezalenym od intencji nadawcw masowych komunikatw i od charakteru samych komunikatw. [opinia T. Jaworskiego], Ostatnie zdanie zwraca take uwag na fakt, i stereotypy zawarte w tych komunikatach nie trafiaj w spoeczn prni; wrcz przeciwnie jeli niezgodne s z potocznym dowiadczeniem mas, przegrywaj zazwyczaj w konkurencji z opartymi na tradycji i zdrowym rozsdku przekonaniami i naw ykami odbiorcw. Rozbieno za midzy obrazem goszonym a stereotypem spoecznym (zastanym) prowadzi ku dysonansowi spoecznemu i stwarza napicie motywacyjne. [] Wszelkie prby wpywania na zmian lub powstawanie spoecznych stereotypw winny by tedy podejmowane ze szczegln ostronoci. Zakadaj one uprzedni, minimaln choby, znajomo nastawie potencjalnych adresatw i regu gry propagandowej. Przede wszystkim

za nie wolno zapomina, i komunikat masowy zawierajcy obraz goszony stojcy w w yranej opozycji treciowej do stereotypu spoecznego ma o wiele mniejsze szanse jego przeksztacenia anieli komunikat, ktry choby czciowo akceptuje oceny zawarte w stereot ypie. Istnie wic musi midzy nimi niezbedne minimum zgodnoci, jaka wsplna pas zczyzna zamierzonej konfrontacji. Nie sposb wic atakowa stereotypowoci komiksu konkluduje Jerzy Jastrzbski gdy podwaaoby to jego podstawowy atut powszechno odbioru. Z kolei autor zwraca uwag na najwaniejsze cechy komiksu, a szczeglnie konsekwencje faktu, e jest to sztuka synkretyczna. W przypadku komiksw polskich zastpienie werbalnych wskanikw mowy zalenej graficznymi (<<wypustki dymkw>>) jest [...] poniekd mistyfikacj, podszywaniem si pod popularn form komiksu. Element sowny uniezalenia si w niektrych zeszytach tak dalece, e po mao istotnych zabiegach mgby zaistnie samodzielnie w postaci maksymalnie skondensowanej i prymitywnej, ale ca kowicie zrozumiaej historyjki kryminalnej. Ma to zdaniem Jastrzbskiego dwie istotne przyczyny: warsztatow (chodzi o atanie dziur logicznych i czasowych w narracji) oraz ideologiczn: Nadmiar wiary w magiczn moc sowa, presja jednoznacznoci, lk przed samowoln lektur odbiorcy manifestuje si zwaszcza w sferze ideologii naszych komiksw, zredukowanej do prymitywnej dydaktyki kaza dla maluczkich. Na tym wanie polu Kapitan Zbik popeni zdaniem autora grzech najciszy wobec potencjalnych symp atykw nie wykorzysta swej szansy. Niektre komiksy na Zachodzie stay si potnym instrumentem urabiania opinii publicznej. Wpyw na ni [...] pisze Jastrzbski nie zdobywaj jednak komiksy spoeczno-polityczno-historycznymi komentarzami w dymkach nad gowami maych postaci i nijakich sytuacjach. O sile, kierunku i zasigu oddziaywania kolorowych obrazkw decyduje bowiem gwnie wizja wiata przedstawionego i nieprzedstawionego na kartkach zeszytw za pomoc rodkw waciwych komiksowi. Z ko lei przeprowadza autor perfekcjonistyczn analiz wiata przedstawionego Kapitana bika, w ktrej punkt po punkcie wykazuje, jak niewiele komiks ten ma wsplnego z prawdziwym komiksem i jak niezbyt pozytywn robot z punktu wartoci propagandowych w gruncie rzeczy wykonuje. Wnioski z tei analizy odnajdzie czytelnik w omawianym szkicu. W tym miejscu ze szkicu Jastrzebskiepo warto wyj natomiast jeszcze jeden fragment: Sugerowane wczeniej analogie midzy bani, legend lub mitem a komiksem s wbrew pozorom bardzo powierzchowne i zwodnicze. Nieodcznym elementem pierwszych jest bowiem pewna dwuznaczno posania dostarczaj wszak jednoczenie wzorw ulegoci i buntu, propaguj normy. a zarazem dopuszczaj odchylenia Zawarty w nich

pierwiastek dydaktyczny nie bywa wiec nigdy apologi totalnej socjalizacji; przeciwnie dziki ich porednictwu kultury tradycyjne potrafi zwykle zinstytucjonalizowa pewien stopie buntowniczoci nip tviko swych dewiantw, ale i przecitnego czowieka [D. Riesman]. Komiks polski iest natomiast przekazem skrajnie autorytarnym i absolutnie konformistycznym. O ile w bani, na przykad, zo personifikuj zazwyczaj reprezentanci spoecznej hierarchii (wadca, czarownik, macocha) to w przygodach bika stanowi oni bewzgldne ucielenienie dobra. li s ludzie luni (bez staego miejsca pracy i zameldowania), dobrzy za nosiciele mundurw, tytuw i urzdnicy pastwowi. Bohaterem pozytywnej bani bywa zazwyczaj kto spoecznie lub naturalnie upoledzony []. Potrafi on jednak zawsze samodzielnie sprosta swemu losowi i otrzyma nagrod za spryt, dobre serce, wytrwao w walce ze Zem. Bohaterw komiksu polskiego w kadej, nawet najbardziej bahej, sytuacji wyrcza Superman na etacie kapitan bik. Szkice Jerzego Jastrzbskiego powicone powieci szpiegowskiej, sensacyjnej, zeszytowej, pornografii, komiksowi, do ktrych ju kilkakrotnie odwoywaem si w tych felietonach, ukadaj si w arcyciekawe studium polskiej wspczesnej literatury masowej.10 [] Micha Waliski

10

Warto zaznaczy przy tej okazji, e Jerzy Jastrzbski jest laureatem Nagrody Literackiej ZGZSMP, LSW i Tygodnika Kulturalnego im. Stanisawa Pitaka za rok 1979, a cenne to wyrni enie otrzyma za tom Wok kultury i literatury ludowej (LSW, Warszawa 1978). Niektre ze szkicw skadajcych si na nagrodzony esej publikowaa w swoim czasie Literatura Ludowa.

10

You might also like