You are on page 1of 526

WHITLEY STRIEBER

WSPLNOTA
PRAWDZIWA OPOWIE
Przekad Maciej Kaski

REBIS

DOM WYDAWNICZY REBIS POZNA 1993

Tytu oryginau COMMUNION A TRUE STORY Copyright 1987 by Wilson & Neff Inc. Copyright 1993 for the Polish translation by REBIS Publishing House Ltd., Pozna Ilustracja na okadce Mariusz echtaski Liternictwo na okadce Maciej Rutkowski

Wydanie I ISBN 83-85696-83-0

Dom Wydawniczy REBIS ul. Marceliska 18 60-801 Pozna tel. 65-66-07 tel./fax 65-65-91 Drukarnia Wydawnicza im. W. L. Anczyca w Krakowie Zam. 7646/93

Dla tych, ktrzy przeszli przez lustro, I dla tych, ktrym ten blask w oczach lni, Dla tych, ktrzy ukry to pragn, I dla tych, co tajemnic utracili, Dla tych, co nie potrafi milcze, I dla tych, ktrzy kamstwa si nauczyli.

PODZIKOWANIA
Podczas pracy nad niniejsz ksik sw pomoc zaszczycio mnie wielu wybitnych przedstawicieli wiata naukowego. Chciabym podzikowa doktorowi medycyny Donaldowi F. Kleinowi, dyrektorowi Oddziau Bada Naukowych New York State Psychiatrie Institute i wykadowcy psychiatrii na Uniwersytecie Columbia w College of Physicians and Surgeons, za fachowo przeprowadzone seanse hipnotyczne. Dziki uprzejmoci doktora Roberta Naimana podobne wsparcie otrzymaa podczas hipnozy moja ona. Dr John Gliedman dokona biegej analizy naukowej moich pogldw, jak rwnie wnis swj istotny wkad w ksik. Dr David Webb, do niedawna czonek Narodowej Komisji ds. Przestrzeni Kosmicznej, a obecnie wykadowca i przewodniczcy studiw kosmicznych w Center for Aerospace Sciences Uniwersytetu North Dakota oraz dr Brian O'Leary, astronauta i planetolog, suyli mi rad opart na kombinacji fachowoci, zdrowego sceptycyzmu i niezomnego trzymania si faktw, bez czego nie bybym w stanie ukoczy mojej pracy. Dr Bruce Maccabee, fizyk i badacz w subie Marynarki Wojennej Stanw Zjednoczonych przeczyta rkopis niniejszej ksiki pod ktem zawartych w niej zagadnie fizycznych wszelkie bdy w zakresie tej dziedziny powstay wycznie z mojej winy. Doktor David M. Jacobs, profesor przy katedrze historii Tempie Uniyersity by uprzejmy udzieli mi wskazwek, gwnie w zakresie ta historycznego. Moje szczeglne podzikowania nale si Buddowi Hopkinsowi, ktry nie szczdzi czasu ani wysiku czsto graniczcego z heroicznym by pomc zarwno mnie, jak i tym, ktrzy stanli na krawdzi rzeczywistoci. Obecno lekarzy i naukowcw jako moich doradcw nie

oznacza wcale, i przychylaj si oni do moich wnioskw na temat tego, co mnie spotkao. Ich zainteresowanie wyrasta z pragnienia zbadania czego, co wydaje si zjawiskiem niewyjanionym lub niezrozumiaym. Dla rodowiska naukowego natura tego zjawiska pozostaje niezgbiona.

PRELUDIUM
Zasona skrywajca prawd

Rzeczywisty wiat przelizn si przez oczka sieci zarzuconej przez nauk.


ALFRED NORTH WHITHEAD Modcs of Thought

Jest to historia zmaga czowieka z druzgoccym spokj atakiem Nieznanego, historia na tyle prawdziwa, na ile potrafi j zawrze w sowach. Wszystko wskazuje na to, e osobicie dowiadczyem bliskiego spotkania z przedstawicielami pozaziemskiej inteligencji. Zagadk pozostaje jednak, kim waciwie byli i skd przybywali. Czy nie zidentyfikowane obiekty latajce istniej naprawd? Czy opisywane tylekro potworki i demony to przybysze z kosmosu? Z pocztku sdziem, e popadem w obd, jednake badania dokonywane przez trzech psychologw i tylu psychiatrw, oparte na caej masie testw psychologicznych i neurologicznych, zakwalifikoway mnie do osobnikw normalnych pod kadym wzgldem. Zostaem te poddany testom na prawdomwno przez fachowca z trzydziestoletnim staem. Ich wyniki nie przyniosy adnych rewelacji. Dotychczas obojtnie odnosiem si do zagadnienia nie zidentyfikowanych obiektw latajcych i pozaziemskich cywilizacji; uwaaem je nawet za sztucznie rozdmuchany problem, dajcy si atwo wytumaczy jako halucynacje i zaburzenia postrzegania. C miaem zatem pomyle, gdy przybysze bez wahania wkroczyli w ycie tak obojtnie nastawionego sceptyka jak ja? W pniejszym czasie zetknem si z wieloma ludmi, ktrych przeycia pod wieloma wzgldami przypominay moje. Wikszo z nich bya zrwnowaona umysowo. Nie wywodzili si z adnej okrelonej grupy, lecz tworzyli raczej przekrj amerykaskiego spoeczestwa. Spotkaem pord nich, midzy innymi, pracownika naukowego, policjanta i urzdnika federalnego.

W moim przypadku trudno byoby zignorowa zeznania wiadkw czy te fizyczne nastpstwa spotkania, zblione do objaww pochorobowych. Istniej, moim zdaniem, dwa moliwe wyjanienia: albo przybysze z kosmosu istotnie ingeruj w nasze ycie, albo te

10___________________________________WSPLNOTA

ludzki umys posiada niewiarygodn wrcz zdolno wytwarzania stanw zblionych do fizycznej rzeczywistoci. adna z tych moliwoci nie jest jednak w chwili obecnej wytumaczalna za pomoc metod naukowych. Znane jest mi uczucie obcowania z istotami pozaziemskimi, wiem, jakie dwiki wydaj, gdy mwi, jak wygldaj wntrza, w ktrych przebywaj i jakie unosz si tam zapachy. Wiem take jak si zachowuj i w jaki sposb si pojawiaj. Niewykluczone, e znam rwnie powd ich wizyt oraz ich oczekiwania wzgldem nas, ludzi. Rzekome spotkania z istotami z kosmosu nie s adn nowoci; ich historia siga tysicy lat wstecz. Jednake w drugiej poowie dwudziestego wieku spotkania te nabray czstotliwoci nigdy dotd nie notowanej przez rodzaj ludzki. To, co zdarzyo si w moim przypadku, byo wprost paraliujce w swej realnoci. Przebyski z tych wydarze pojawiy si w mej pamici jeszcze przed zastosowaniem hipnozy, na ktr zdecydowaem si, by dokona penej rekonstrukcji. Dotychczas relacje ludzi nawiedzanych przez przybyszw z kosmosu spotykay si z drwinami i niedowierzaniem. Twierdzono niesusznie, e ich wspomnienia s ubocznym efektem hipnozy. To akurat nieprawda wikszo z tych ludzi zdecydowaa si na hipnoz pod wpywem wasnych, niewymuszonych przebyskw pamici. Wymiewanie si z nich jest rwnie niestosowne jak artowanie z ofiar gwatu. Nie wiemy dokadnie, co dzieje si w ich umysach, ale cokolwiek to jest wywouje u nich reakcj

podobn do szoku pourazowego. A spoeczestwo odwraca si do nich plecami, sterowane przez zawodowych demaskatorw i krzykaczy, ktrym utajone kompleksy zawaj horyzonty i zaciemniaj umys. Inni za, nieco bardziej odpowiedzialni naukowcy, ywi obawy, i oficjalne denie do rozwikania enigmatycznego zagadnienia nie zidentyfikowanych obiektw latajcych moe sprowadzi nauk na manowce. Z punktu widzenia studium ludzkiego zachowania, takie niebezpieczestwo nauce nie grozi. Ludzie rozwinici intelektualnie nie powinni przymyka oczu na fakt, e w czyim yciu zachodz niewytumaczalne procesy. Przeciwnie, powinni stawi czoo Nieznanemu z czyst i jawn ciekawoci. Wtedy bowiem, jak za dotkniciem czarodziejskiej rdki, nastpuje gruntowna przemiana. Z zagadkowego istnienia w zakamarkach umysu wyaniaj si zrby poznania, dcego do rzetelnego i dogbnego zrozumienia zjawiska.

PRELUDIUM____________________________________11

Osobicie dowiadczyem tego uczucia, innym te si to przytrafio i przytrafia si nadal. Istotne jest wic, aby wszystkim tym ludziom zapewni konkretn i efektywn pomoc, a nie szydzi z nich. Ze wstydem przyznaj, e w przeszoci zdarzyo si to w demaskatorskim zapale rwnie mnie. Jeeli chodzi o UFO, i tu trzymaem stron sceptykw. Kiedy w nocy wznosz wzrok ku niebu, widocznemu poprzez wysokie haki sklepienia nad oknem mojego biura, widz chmury rozwietlone powiat bijc z Manhattanu. Ciemno na wysokoci zwieczenia uku przykuwa mj wzrok. Odczuwam wtedy nie tylko niepokj i strach, szczerze mwic, ogarnia mnie take ciekawo. Chciabym wiedzie co dzieje si tam wysoko. Kiedy tak patrz, czer nieba jeszcze si potguje. Ludzie, ktrzy zetknli si z przybyszami, opisuj ich jako niewysokie, energiczne postaci o wzroku przenikajcym do najgbszych pokadw istnienia. W tym wzroku ukryta jest proba, moe nawet danie. Czego? Na razie nie wiadomo. Cokolwiek by to byo, z pewnoci nie chodzi tylko o zwyk informacj. Nie wydaje mi si te, by celem bya prosta i otwarta wymiana, jakiej moglibymy si spodziewa. Cel ten wykracza poza postrzegalne dziaania, z jakimi si stykamy. Sdz, e przybysze pragn dotrze do najgbszych pokadw duszy, e pragn duchowego zjednoczenia.

ROZDZIA PIERWSZY

NIEWIDZIALNY LAS
Pierwsze wspomnienia

W ycia wdrwce, na poowie czasu, Straciwszy z oczu szlak nieomylnej drogi, W gbi ciemnego znalazem si lasu. Jak ciko sowem opisa ten srogi Br, owe stromych puszcz pustynne dzicze, Co mi dzi jeszcze nabawiaj trwogi. Gorzko mier chyba wiksze zna gorycze; Lecz dla korzyci, dobytych z przeprawy, Opowiem lasu rzeczy tajemnicze.
DANTE Boska komedia, Piekl, Pie I przekad Edwarda Porbowicza

26 grudnia 1985
W odludnym zaktku pnocnej czci stanu Nowy Jork mamy z on drewniany domek. Wanie tam zaczy si nasze niesamowite przeycia. Zajm si najpierw wydarzeniami z 26 grudnia 1985, by nastpnie przej do pniejszych wspomnie dotyczcych chronologicznie wczeniejszego dnia 4 padziernika. Zanim zwrciem si o pomoc do lekarzy, pamitaem tylko, e 4 padziernika mj spokj zosta w niewytumaczalny sposb zakcony. Po przeyciach grudniowych, zapytany przez przeprowadzajcego wywiad lekarza specjalist o inne nadzwyczajne wydarzenia z mojej przeszoci, wymieniem wanie ow noc 4 padziernika, jednake dopiero rozmowy z ludmi, ktrzy przebywali wwczas w naszym domku przyczyniy si do odtworzenia przebiegu wypadkw. Ponisza relacja z 26 grudnia pochodzi z mojego dziennika, ktry prowadziem, zanim jeszcze poddaem si hipnozie, czy nawet zwierzyem si komukolwiek z moich przey. Oto, co zdoaem samodzielnie odtworzy. Domek nasz, gboko ukryty i zaciszny, jest jedn z kilku podobnych chatek rozproszonych na zalesionym obszarze. Dojeda si tam prywatn botnist drog, odchodzc od rzadko uywanej wiejskiej szosy, ktra prowadzi do pobliskiego miasteczka. Na wielu mapach nie jest ono nawet zaznaczone. W tej guszy spdzamy ponad poow roku, poniewa wanie tam wykonuj wikszo mojej pracy. Poza tym mamy jeszcze mieszkanie w Nowym Jorku. Prowadzimy bardzo stateczny tryb ycia. Nieczsto gdzie wychodzimy, rzadko pijemy co mocniejszego od wina, adne z nas nie uywao te nigdy narkotykw. W latach 1977

1983 napisaem kilka horrorw, lecz ostatnio skupiem si na pracy nad powaniejszymi powieciami na temat rodowiska i pokoju na wiecie, w duej mierze opartymi na faktach. Podsumowujc, w omawianym okresie nie zajmowaem si pisaniem horrorw, a ponadto

16

WSPLNOTA

nigdy w yciu nie groziy mi halucynacje wywoane tworzeniem niesamowitych historii. wita Boego Narodzenia w 1985 byy wspaniae. W Wigili zacz pada nieg, ktry usta dopiero dwa dni pniej. Mj synek z zachwytem odkry, e jeli postoi chwil z wycignit rk, nieg osidzie mu na rkawicy w formie doskonale krystalicznych patkw. 26 grudnia przez cay ranek rozbijalimy si jego nowymi sankami, a po poudniu, zaoylimy narty, by pobuszowa troch po okolicy. Na kolacj dokoczylimy g, pozosta z Wigilii, z sosem urawinowym i zimnymi ziemniakami na sodko. Popijalimy je wod sodow ze wie cytryn. Kiedy nasz synek poszed spa, siedzielimy z Ann, wertujc ksiki przy muzyce. Okoo dwudziestej trzydzieci wczyem system alarmowy, ktrym objte s wszystkie drzwi oraz kade okno dostpne z zewntrz. Ostatniej jesieni, nie wiem dlaczego, wpadem w dziwny nawyk sprawdzania wszystkich zakamarkw. Po kryjomu obszedem cay dom, w poszukiwaniu ukrytych intruzw zagldajc do szaf, a nawet pod ko w pokoju gocinnym. Uczyniem to natychmiast po wczeniu alarmu. O dziesitej leelimy ju w ku, a o jedenastej oboje bylimy gboko pogreni we nie. Noc dwudziestego szstego grudnia bya chodna i pochmurna. Pokrywa niegu moga wynosi okoo dwudziestu centymetrw i cigle grubiaa w miar, jak patki delikatnie okryway ziemi. Nie pamitam, by co zakcio mj sen ani te by

nio mi si co szczeglnego. Podobno mniej wicej w tym samym czasie w pobliu zaobserwowano nieznany obiekt duych rozmiarw, lecz wzmianka o tym miaa si ukaza dopiero po tygodniu. Jednake nawet po przeczytaniu artykuu na ten temat nie powizaem go w aden sposb z moimi przeyciami. Nie miaem do tego podstaw, artyku bowiem sprowadza ca sensacj do rangi dowcipu. Znacznie pniej, badajc t spraw osobicie, odkryem, jak niepowane byo to podejcie. Nigdy przedtem nie widziaem UFO. Wydawao mi si, e cay ten problem zosta ju naukowo wyjaniony. Powizanie moich dowiadcze z moliwoci odwiedzin z kosmosu zajo mi dobre kilka miesicy tak bardzo wydawao mi si to nieprawdopodobne. W rodku nocy z 26 na 27 grudnia nie wiem dokadnie o ktrej godzinie zostaem gwatownie wyrwany ze snu. Przyczyn tego byy osobliwe odgosy: krztanie si i szuranie dochodzce z pokoju na parterze. Nie byo to raptowne skrzypnicie wywoane osiadaniem budynku, lecz wrzawa wywoana myszkowaniem wielu osb jednoczenie po caym domu. Wytyem such. T o, co syszaem, nie miao najmniejszego sensu.

NIEWIDZIALNY LAS______________________________17

Usiadem w ku, zaskoczony i ogromnie zaintrygowany. Znajdowaem si na krawdzi strachu. Noc bya niesamowicie gucha, bezwietrzna. Mj wzrok pad natychmiast na tablic kontroln alarmu znajdujc si obok ka. System by wczony i dziaa bez zarzutu. adne z okien ani drzwi nie zostay otwarte i nikt nie wdar si do rodka tak przynajmniej wynikao z rzdu jarzcych si wiateek kontrolnych. To, co nastpnie uczyniem, moe si wyda niezrozumiae: uoyem si z powrotem na ku. Z jakiego powodu wyjtkowo niesamowity charakter haasw, ktre mnie dobiegy, nie zaniepokoi mnie na tyle, bym podj jakie dziaania. Ten rodzaj reakcji, cakowicie nieadekwatnej do sytuacji, bdzie si wielokrotnie przewija w dalszej czci opisu wydarze. Jeeli zostanie przekroczony prg niesamowitoci, reakcja odbiega daleko od naszych oczekiwa, zupenie jakby umys wyklucza pewne moliwoci automatycznie, kierowany instynktem. Gdy tylko opadem z powrotem na poduszk, spostrzegem, e jedno skrzydo drzwi naszej sypialni powoli si zamyka. Poniewa drzwi te otwieraj si do rodka, przy zamykaniu oznaczao to, e szczelina pomidzy skrzydami zwaa si, zmniejszajc pole widzenia poza nimi. Ponownie usiadem na ku. Mj umys pracowa jasno, nie spaem, ani te nie znajdowaem si w letargicznym zawieszeniu pomidzy snem a jaw. Pragn wyjani, e w tym momencie czuem si cakowicie rozbudzony i w peni wszelkich wadz. Mgbym rwnie dobrze wsta z ka, poczyta ksik, posucha radia

czy wyj na nocny spacer po niegu. Mj niepokj wywoany by faktem, e w aden sposb nie potrafiem znale wytumaczenia dla zjawisk, ktre mnie otaczay. Serce zaczo bi mi mocniej. Ju nie leaem spokojnie w pocieli siedziaem sztywno na ku, a w moim umyle kiekowao pytanie: co lub kto porusza nasze drzwi? Wtedy wanie ujrzaem wyranie wyaniajc si spoza nich posta. Jej pojawienie si byo tak absolutnie i niemoliwie zaskakujce, e w pierwszej chwili nie dotaro do mojej wiadomoci. Siedziaem jak poraony, z wytrzeszczonymi oczami, niezdolny si poruszy. Wiele miesicy pniej rozmawiaem z osob, ktrej spotkanie z przybyszami rwnie rozpoczo si od zetknicia z identyczn postaci poruszajc si w ten sam sposb, w jaki ta widziana teraz przeze mnie ruszya w stron mojego ka. Zanim jednak zdam relacj z nastpnych kilku sekund, pragn moliwie dokadnie opisa wygld owej postaci. Najpierw przedstawi

18

WSPLNOTA

warunki, w jakich j ujrzaem: w pokoju nie panowaa absolutna ciemno, ale pmrok, w ktrym mona byo rozrni ksztaty dziki wiatu rzucanemu przez tablic kontroln systemu alarmowego. Na dodatek nieg lecy za oknami rozjania pokj powiat rozproszonego wiata. Gdyby to czowiek zaglda do sypialni, bez trudu dostrzegbym rysy jego twarzy. Opisywana posta bya zbyt niska jak na czowieka, chyba e byoby to dziecko. Opierajc si na zapamitanym przeze mnie pooeniu jej gowy wzgldem drzwi i podogi, wyliczyem, e miaa okoo 115 cm wzrostu i budow ciaa drobniejsz nawet od mojego synka. Mj wzrok obejmowa moe jedn trzeci postaci, to znaczy jej grn cz wychylajc si zza drzwi. Na gowie miaa gadki, cylindryczny kapelusz z osobliwym ostrym rondem, wystajcym z mojej strony na ponad dziesi centymetrw. Poniej nie potrafiem nic dostrzec. T warz bya niewidoczna, a moe nawet wcale jej nie byo. W chwil pniej, gdy znalaza si przy moim ku, ujrzaem dwa ciemne oczodoy i czarn lini ust wygit ku doowi, ktra za moment przybraa ksztat litery O. Od ramion do okolic brzucha rozcigaa si widoczna cz kwadratowej pyty z wyrytymi na niej koncentrycznymi krgami. Pyta ta sigaa od podbrdka do bioder. Pomylaem wwczas, e wyglda jak swego rodzaju gorset albo nawet kamizelka kuloodporna. Poniej podobna pyta w ksztacie prostokta osaniaa okolice

od bioder do kolan. Kt pochylenia postaci nie pozwala dostrzec ng schowanych za drzwiami. Pomimo przyspieszonego bicia serca, jakie odczuem, widok ten wyda mi si tak niesamowity, e niejako z gry zaoyem, i ni. By moe dlatego nadal tkwiem jak skamieniay w ku. A moe mj umys by ju w jaki sposb kontrolowany przez obce istoty? W kadym razie siedziaem przeraony i niezdolny, a moe niechtny, do jakiejkolwiek reakcji na to, co rozgrywao si na moich oczach. Wytumaczyem to sobie nastpujco: pomimo faktu, e jestem przytomny, to halucynacja. T ego rodzaju zjawiska zdarzaj si czasami na krawdzi snu i jawy. Zaoyem, e jaki haas wyrwa mnie ze snu, co wywoao ogldane wanie obrazy. wiadomie pominem fakt, e byem cakowicie rozbudzony. Poniewa domek nasz pooony jest na odludziu, alarm nie by naszym jedynym zabezpieczeniem przed intruzami. Mielimy rwnie strzelb, ktra w opisywanej chwili staa nie opodal ka. Czyby wanie z tego powodu stworzenie za drzwiami nosio kuloodporn kamizelk, jeli rzeczywicie bya to kamizelka? Za-

NIEWIDZIALNY LAS____________________________19

stanawiaem si pniej, czy przypadkiem uprzedni rekonesans naszego domu nie ujawni przybyszom obecnoci broni. W czerwcu zeszego roku wydarzyo si co, o czym chciabym tu wspomnie. Okoo wp do dwunastej w nocy, kiedy siedziaem na pitrze, pogrony w lekturze, wyranie usyszaem kroki na werandzie normalne, ludzkie kroki zbliajce si ukradkiem do miejsca, w ktrym zainstalowane s reflektory wczane przez detektory ruchu. Zastanowio mnie, e odgos krokw dobiega z okolic basenu, zmierzajc w stron drogi, czyli w kierunku przeciwnym do tego jaki obraby potencjalny intruz. Pomylaem wtedy, e jeli zapal si reflektory, zejd na d z broni. Nie zdyem nawet dokoczy tej myli, gdy na werandzie rozbysy wiata. Ruszyem po schodach, lecz na dole nie spostrzegem nikogo, pomimo e wiata nadal si paliy. Byo to bardzo dziwne, poniewa wycznik czasowy odcina dopyw prdu po pitnastu sekundach, a ja znalazem si na werandzie w nie wicej ni dziesi sekund. Pomidzy domem a drog nie byo adnego miejsca, w ktrym mona by si ukry, przynajmniej w tak krtkim czasie. Staranna inspekcja terenu wok domu, z broni w rku, nie przyniosa efektw. Byem przekonany, e gdyby kto ucieka, musiabym go zauway. Rozwaaem nawet moliwo, e w kto zaczai si na dachu, lecz nikogo tam nie znalazem. Po tym wydarzeniu wiata czsto si psuy, cho przedtem nigdy im si to nie zdarzao. We wrzeniu wymieniem arwki, a pn jesieni zamontowaem nowy zestaw. Potem posta zza drzwi znalaza si w naszej sypialni.

Na jaki czas ogarna mnie ciemno. Nie pamitam, czy zapadem w sen, czy byem przytomny, natomiast moje kolejne przebyski pamici s daleko bardziej niepokojce: znajdowaem si w ruchu. Nago, z wycignitymi nogami i rozoonymi rkami, niczym skamieniay w poowie skoku, pynem w kierunku drzwi. Pozbawiony wszelkich dozna fizycznych, nie odczuwaem chodu ani ciepa, nie czuem te, by kto mnie dotyka czy nis. Swoj osob postrzegaem w kategoriach masy i ksztatu, a nie wrae. Pomimo desperackich wysikw, by si poruszy, ciao nie suchao mnie, zupenie jakbym zosta dotknity cakowitym paraliem. Z tego te powodu obawiam si, e nie mog autorytatywnie stwierdzi, i pynem w powietrzu na jakiej magicznej palecie czy latajcym dywanie rwnie dobrze mogem by po prostu niesiony. Natomiast bezsprzeczn prawd jest, e wpadem w panik. Prysny moje przypuszczenia o halucynacjach i sennych majakach. Makabryczno sytuacji sprawia, e mj umys automatycznie wczy si. Formuowanie myli przekraczao moje moliwoci. Nawet gdybym

20

WSPLNOTA

by w stanie wydoby jaki dwik, w co zreszt wtpi, nie odwaybym si otworzy ust. Prawdopodobnie ponownie straciem przytomno, gdy nie pamitam dalszego cigu tej osobliwej podry. Nastpny obraz, ktry zarejestrowaa moja pami, przedstawia zagbienie terenu w lesie, gdzie mnie pooono. Byo do ciemno, a oszronione pncza wiy si ciasno wok mnie. Zaskoczony byem brakiem niegu na bladoszarej ziemi. Siedziaem z lekko podkurczonymi nogami, rkami obejmujc kolana. Nie jestem pewien, ale chyba opieraem si o co plecami. Nadal nie odbieraem adnych wrae czuciowych. Z lewej strony ktem oka widziaem niewielk posta ubran w szarobrzowy kombinezon. Siedziaa na ziemi w podobny sposb co ja, otaczajc rkami podcignite wysoko kolana. Dwa due i ciemne oczodoy oraz okrgy otwr ust nadaway twarzy wygld maski. Miaem wraenie, e znajduj si pod dokadn kontrol. Gowa, rce i inne czci mojego ciaa z wyjtkiem oczu byy unieruchomione. Moe dlatego nie byem zwizany. Po prawej stronie, tu obok mnie, pojawia si nowa posta, ta jednak pozostawaa zupenie niewidoczna, z wyjtkiem sporadycznych przejaww ruchu. Ubrana bya w granatowy kombinezon i pracujc nad praw stron mojej gowy, poruszaa si niezmiernie szybko. Zagbienie, w ktrym si znajdowaem, mogo mie rednic okoo metra trzydzieci, chocia moje oczy nie funkcjonoway normalnie (by moe wycznie z braku okularw, mam bowiem

nieznaczn wad wzroku). Podczas gdy pozostae postaci rysuj si w mojej pamici do mglicie, obraz tej siedzcej po lewej stronie jest do wyrany i szczegowy. Nie wiem dlaczego, ale byem przewiadczony, e to kobieta, std te bd uywa wobec niej rodzaju eskiego. Wzrostem nie odbiegaa od pozostaych. Wydawaa mi si znudzona lub te obojtna. Czuem te, e prbuje mi co wyjani, ale umkno to z mojej pamici. Nastpnie przed oczami migny mi gazie, a potem wierzchoki drzew. Spojrzaem w d i zobaczyem, jak las pode mn wykonuje agodny uk w prawo. Nie miaem szans zapyta, jakim cudem uniosem si ponad drzewa, byem tylko biernym obserwatorem, skazanym na rejestrowanie zdarze. W chwil pniej pole widzenia zasonia mi szara podoga, wysuwajca si spod moich stp ruchem zamykajcej si renicy. Znalazem si w zagraconym, owalnym pomieszczeniu. Odnosz wraenie, e dano mi ochon przed czekajcymi mnie przeyciami. Na skutek nagego przejcia do nieznanego otoczenia, w warunkach daleko odbiegajcych od dotychczasowych norm, opuciy mnie

NIEWIDZIALNY LAS____________________________21

resztki opanowania i zdrowego rozsdku. Jeli dotd udawao mi si w jaki sposb zachowa kontrol i, w miar moliwoci, wiadomie kierowa moim postpowaniem, to w tej chwili owadn mn poraajcy strach. Pod wpywem tak intensywnego przeraenia moja osobowo wyparowaa ze mnie; nie w znaczeniu teoretycznym, czy psychicznym, ale dojmujco cielesnym. Kto taki jak Whitley" przesta istnie. Pozostao po mnie jedynie ciao w stanie pierwotnego strachu, tak ogromnego, e otulony nim jak grub kurtyn z ledwoci apaem powietrze, przechodzc ze stanu paraliu na sam skraj mierci. Nie sdz, by moje czowieczestwo przetrwao nage przejcie z ziemi do tego ciasnego pomieszczenia. Sdz, e po drodze umarem, a moje miejsce zajo dzikie zwierz. To, co ze mnie pozostao, zajo si podstawow czynnoci weryfikacji otoczenia. Rozgldaem si zatem dokoa, rejestrujc wszelkie dostrzegalne szczegy. Popielato-brzowy sufit niewielkiej kolistej komory, w ktrej si znajdowaem, mia ksztat kopuy z oebrowaniem co jakie trzydzieci centymetrw. Odniosem wraenie, e w pomieszczeniu panowa baagan. Na pododze po prawej stronie leay niedbale rzucone ubrania. Przyszo mi na myl, e jest tu po prostu brudno. Czuem si uwiziony w ciasnej, zamknitej przestrzeni, oddychajc dusznym i suchym powietrzem. Powoli ustpowao odrtwienie spowodowane panik. Malekie ludziki krztay si teraz wok mnie w wielkim popiechu. Ich prdko poruszania si bya niepokojca i na swj

sposb nieelegancka. Pomylaem, e oto zabieraj mnie na zawsze i przed oczami stana mi moja rodzina. Ogarno mnie przejmujco gorzkie uczucie zwierzcia schwytanego w puapk. T o wstrzsajce wraenie potgowaa jeszcze wiadomo wasnej bezradnoci. Mj los spoczywa w rkach tych maych, zagadkowych stworze. Mimo ogarniajcego mnie przeraenia nadal zwracaem uwag na otoczenie. Wiem, e siedziaem na awce, plecami oparty o cian. Kolorystycznie przewaay odcienie szaroci i brzu. awka bya w kolorze cian, z ciemnobrzowym obramowaniem. Z faktu, i byem w stanie rozrni odcienie barw wnioskuj, e pomieszczenie byo owietlone, chocia nie zlokalizowaem rda wiata. Pamitam, e z istnieniem wietlika w suficie wizao si wraenie pikna, lecz trudno mi powiedzie co wicej na ten temat. By moe w kopule umieszczony by jaki wizjer, przez ktry mona byo obserwowa rnokolorow sceneri? Nie mog okreli, jak dugo przebywaem w tym pomieszczeniu. Wydawao mi si, e nie wicej ni kilka minut lub nawet sekund, chocia rwnie dobrze mogo trwa to znacznie duej, gdy miaem

22

WSPLNOTA

do czasu, by si rozejrze i zanotowa wiele szczegw. Dotychczasowy cakowity parali ustpi, przynajmniej czciowo, i mogem teraz porusza oczami oraz gow. Byem tak przestraszony, e te moje wspomnienia zacieraj si lub zupenie nikn pod wpywem amnezji. Nawet teraz, gdy pisz te sowa, mam wiadomo, e zaszo duo, duo wicej. Nie potrafi tego jednak odtworzy. Powody mog by rozmaite: amnezja pourazowa, narkotyk, hipnoza lub wszystkie trzy jednoczenie. Istnieje trucizna o nazwie tetradotoksyna, ktra wywouje bardzo podobne stany. Nieznaczna ilo wywouje pozorny zanik pamici, a wiksze dawki powoduj uczucie przebywania poza wasnym ciaem", ktre sporadycznie jest opisywane przez ofiary kosmicznych uprowadze. Przedawkowanie prowadzi do zaniku wykrywalnych funkcji mzgu i, w konsekwencji, do mierci. Ta rzadka substancja jest podstawowym skadnikiem obrzdowej trucizny na Haiti. Niewiele wiemy jednak o zasadzie jej dziaania. Pod nazw fugu" jest stosowana w Japonii, gdzie uzyskuje si j z ryb i uwaa za ceniony, cho nieraz miertelny, afrodyzjak. Na skutek nagego wyobcowania i niespotykanego dotd szoku straciem nad sob kontrol, zarwno w znaczeniu wadz umysowych, jak i fizycznych. Znajdowaem si nie tylko w stanie sensorycznego znieczulenia (chocia parali powoli ustpowa), lecz rwnie cakowitego odseparowania od wasnej osobowoci, co pocigao za sob niemono selekcji wasnych emocji czy nawet

odruchw, nie mwic ju o inicjatywie. Moje istnienie zostao zredukowane do reakcji na bodce, zupenie jakby odcito moje przodomzgowie od reszty organizmu, czynic ze mnie prymitywne stworzenie na ksztat prehistorycznej mapy, od ktrej wszyscy si wywodzimy. Nie staem si jednak map. Tkwiem zamknity w przodomzgowiu, odizolowany od reszty wasnej osobowoci. Mj umys zamieniono w wizienie. Po obu stronach, w polu mego widzenia, nieznane istoty znw poczy si energicznie krzta. Nastpnie pokazano mi mikroskopijny przedmiot w ksztacie pudeka z odsuwan pokryw. Jeden z brzegw by lekko zakrzywiony ku grze, by uatwi otwieranie. Przedmiot ten znajdowa si w rkach szczupej osoby o przyjemnym, cho niejasnym wygldzie. Nie mog stwierdzi na pewno, czy bya to opisywana ju przeze mnie kobieta. Wydaje mi si, e zrobiono co z moimi oczami, aby uniemoliwi mi zogniskowanie wzroku. Kiedy rozgldaem si po pomieszczeniu, rejestrowaem sporo szczegw, lecz wszelkie usiowania spojrzenia na konkretn posta powodoway

NIEWIDZIALNY LAS____________________________23

natychmiastowe zamazanie obrazu. Nie wiem, czy by to efekt zamierzonego dziaania, czy tylko mojego wasnego strachu. Nastpna posta, ktra si do mnie zbliya, jawi si w moich wspomnieniach jako niewysoki, przysadzisty osobnik, skulony, jakby si nad czym pochyla. Uj pudeko w rce i odsun przykrywk, odsaniajc niezwykle poyskliw ig o gruboci wosa, umieszczon na jednym kocu przedmiotu. Widziana ktem oka, mienia si silnym blaskiem, lecz ogldana na wprost stawaa si praktycznie niezauwaalna. Uwiadomiem sobie (sdz, e kto z nich mi to powiedzia), e zamierzaj wprowadzi ig do mojego mzgu. Jeli dotychczas czuem si sparaliowany strachem, to teraz wprost oszalaem z przeraenia. Zaczem si z nimi kci. Pamitam, e powiedziaem: Tutaj jest brudno! a potem jeszcze: Zniszczycie pikny umys. Wyobraziem sobie, jak moja rodzina budzi si rano i odkrywa, e staem si bezmyln rolin. Ogarn mnie ogromny smutek. Nie pamitam, bym zacz krzycze, ale najwyraniej to zrobiem, gdy posta, ktr uwaaem za kobiet odezwaa si do mnie: Chcemy ci pomc. Co mamy zrobi, eby przesta krzycze? Jej gos brzmia osobliwie, lecz bez wtpienia by postrzegalny zmysem suchu, poniewa pamitam, e rejestroway go moje uszy, a nie inne receptory. Pobrzmiewa w nim ton elektroniczny, a intonacja bya spaszczona, podobnie jak w akcencie rodkowozachodnim. Moja odpowied bya zgoa nieoczekiwana. Usyszaem swj

gos, mwicy: Chciabym was powcha. Zawstydziem si; moja dziwaczna proba zaskoczya mnie samego. Dopiero pniej zdaem sobie spraw, e nie bya ona pozbawiona sensu. Posta po prawej stronie odrzeka gosem identycznym jak poprzednia, z niezwyk szybkoci wyrzucajc z siebie sowa: Oczywicie, moesz nas powcha i podsuna mi pod nos swoj do, jednoczenie drug rk pochylajc moj gow. Bijca od niej wyrana wo bya tym, czego potrzebowaem, by powrci do rzeczywistoci. Pozostaa ona najbardziej przekonujcym aspektem caego przeycia ze wzgldu na to, e niczym nie odbiegaa od prawdziwych zapachw. W aden sposb nie mog jej uzna za element snu lub halucynacji, pamitam j bowiem jako konkretne wraenie zapachowe. Wyczuwaem w niej delikatny zapach tektury, jak gdyby rkaw kombinezonu, przytknity do mej twarzy, wykonany by z jakiej substancji podobnej do papieru. Sama za do wydzielaa lekki, lecz wyranie organiczny, kwanawy odr. Nie by to zapach czowieka, ale z ca pewnoci jakiej ywej istoty, z subtelnym aromatem przypominajcym troch cynamon. Nastpna rzecz jak pamitam, to huk i bysk. Zrozumiaem, e wanie przeprowadzili planowan

24

WSPLNOTA

operacj na moim mzgu. Bliski paczu opadem w objcia maych ramion. W tym momencie wrcio mi na chwil czucie w miniach, przynajmniej na tyle, by zaszura stopami po pododze w desperackim wysiku utrzymania rwnowagi. Potem znw znalazem si w powietrzu i oto byem ju w innym pomieszczeniu, a moe tylko wyraniej ujrzaem swoje dotychczasowe otoczenie. Zdawao mi si, e jest to niewielkich rozmiarw sala operacyjna. Znajdowaem si w jej centrum, na stole zabiegowym, a trzy rzdy awek zajte byy przez kilka skulonych postaci. Okrge oczy odrniay je od poprzednio zauwaonych przeze mnie skonookich stworze. Uwiadomiem sobie, e widziaem dotd cztery rodzaje postaci. Jako pierwsz napotkaem ma istot podobn do robota, ktra wtargna do mojej sypialni. Nastpnie pojawia si liczna grupa niskich, krpych postaci w granatowych kombinezonach. Ci z kolei mieli szerokie twarze, ktre w tym wietle przybieray kolor ciemnoszary lub ciemnoniebieski, z gboko osadzonymi byszczcymi oczami, zadartymi nosami i szerokimi ustami o pewnych cechach ludzkich. Wewntrz pomieszczenia zetknem si z dwoma dalszymi rodzajami istot, w ogle nie przypominajcych ludzi. Najbardziej fascynujca z nich, niezwykle wysmuka i delikatna, o wzrocie okoo stu szedziesiciu centymetrw, miaa niesamowicie wyraziste i hipnotyzujce czarne, skone oczy oraz szcztkowe pozostaoci ust i nosa.

Skulone postaci siedzce na sali operacyjnej byy nieco mniejsze, o podobnym ksztacie gowy, lecz dla odmiany o czarnych oczach, okrgych jak guziki. Mali i krpi towarzyszyli mi przez cay czas; najwyraniej byli odpowiedzialni za transportowanie i pilnowanie mnie. Odniosem wraenie, e stanowili co na ksztat dobrej armii". Nie mam pojcia, skd wzio mi si okrelenie dobra". Nie przypominam sobie, co zdarzyo si na sali operacyjnej jeli w ogle co miao tam miejsce. Najtrudniej jest mi odtworzy fazy przenoszenia si z miejsca na miejsce, gdy wanie wtedy czuem si najbardziej bezradny. Strach potgowa si w momencie dotyku. Rce unoszce mnie byy mikkie i delikatne, a nawet kojce, lecz ich liczba tak wielka, e czuem si niczym transportowany przez rzdy owadw bardzo nieprzyjemne uczucie. Wkrtce znw znalazem si w innym otoczeniu. Na pododze dostrzegem rozrzucone ubrania. W nastpnej chwili dwch krpych rozsuno mi nogi. Pokazano mi niezmiernie odraajcy przedmiot, szary i uskowaty, zakoczony ukadem przewodw. Mia przynajmniej trzydzieci centymetrw dugoci i wski, stokowaty ksztat.

NIEWIDZIALNY LAS______________________________25

Wsunito mi go w odbyt i czuem, jak porusza si w moim ciele, jakby by ywym stworzeniem. Wprawdzie bya to tylko sonda majca za zadanie pobra prbki prawdopodobnie kau lecz w tamtej chwili czuem si, jakbym pad ofiar gwatu i po raz pierwszy ogarn mnie gniew. Dopiero gdy przedmiot opuci moje wntrznoci, zorientowaem si, e to jakie urzdzenie. Trzymajca je posta wskazaa na ukad przewodw i wydawao mi si, e przed czym mnie ostrzega. Nigdy jednak nie dowiedziaem si, przed czym. I znw wypadki potoczyy si bardzo prdko. Jedna z postaci uja moj praw do i nacia wskazujcy palec. Nie poczuem najmniejszego blu. Moje wspomnienia urway si niespodziewanie. Nie pamitam, bym zapad w sen czy omdlenie. Po prostu ocknem si rano. Incydent poszed w zapomnienie. Rankiem dwudziestego sidmego grudnia obudziem si niemal tak samo jak zwykle, chocia nurtowa mnie jaki podwiadomy niepokj wywoany wyranym, cho przecie nieprawdopodobnym, wspomnieniem sowy pomykwki spogldajcej na mnie przez okno w rodku nocy. Pamitam, co czuem, gdy wieczorem ogldaem dach w poszukiwaniu ladw sowy i nic tam nie znalazem. Zrozumiaem, e to nie sow widziaem zeszej nocy. Zadraem pod wpywem nagego chodu, ktry przeszy moje ciao i odsunem si od okna, uciekajc od nocy spadajcej nagle i cicho na otaczajce nas lasy. Wbrew wasnemu rozsdkowi, rozpaczliwie usiowaem uwierzy w ow

sow. Opowiedziaem nawet o niej onie, ktra przyja to spokojnie, lecz zauwaya, e brak jakichkolwiek ladw na niegu. Mimo to usilnie prbowaem j przekona, e mwi prawd. Jeszcze bardziej pragnem przekona samego siebie. Posunem si nawet do tego, e zatelefonowaem do znajomej w Kalifornii tylko po to, by opowiedzie jej o pomykwce za oknem. Dowiedziaem si potem, e obrazy zwierzt w nieoczekiwanej scenerii s czsto spotykanym wytworem wyobrani, chronicym niebezpieczn prawd o pozaziemskich spotkaniach. We Francji, podczas lenego pikniku, pewna moda kobieta opowiedziaa histori o przepiknym jeleniu napotkanym po drodze. Nie byoby w tym nic dziwnego, gdyby nie plamy krwi widoczne na jej bluzce i dziwna, regularna blizna na ciele, ktrej pochodzenia nie potrafia wytumaczy. Musiao min dziesi lat, by jej pami ujawnia prawd o spotkaniu w lesie. Prawdopodobnie umaraby w przekonaniu, e widziaa jelenia, gdyby czyja wzmianka o spotkaniu z przybysza-

26

WSPLNOTA

mi nie zmusia jej do zrewidowania swych wspomnie. W innym przypadku mczyzna ze swego spotkania z kosmitami, zachowa w pamici jedynie obraz stada krlikw obskakujcych jego samochd. Podobnie jak moja sowa, wszystkie te historie musz sprawia wraenie wytworw fantazji. Stanowi one jednak parawan dla prawdziwie wstrzsajcych przey, ktre okazay si tak szokujce i niemoliwe do przyjcia, e nawet ukrywanie ich odbywa si kosztem ogromnego wysiku umysu. Od opisanego dnia moja ona zauwaya powane zmiany mojej osobowoci, podobne do tych, ktre nastpiy w padzierniku poprzedniego roku. Wwczas moje wygrowane dania i oskarycielskie zachowanie zgotoway nam osobiste pieko i Anna gotowa bya zrobi wszystko, by historia si nie powtrzya. Niestety, znw przechodziem kryzys i tym razem jego oznaki nie ograniczay si wycznie do objaww psychicznych. Tego samego wieczora pojawi si pierwszy fizyczny symptom mojej choroby". Po powrocie z wycieczki narciarskiej, bynajmniej nie forsownej, odczuem miertelne zmczenie. Zwykle jestem peen energii i nawet intensywny wysiek na trasach narciarskich pozostawia mi tylko uczucie przyjemnego odprenia. Dostaem dreszczy i pooyem si do ka. Skulony pod kodr czuem si bardzo le. Miaem te chyba wysok gorczk. Byem kompletnie wyczerpany. Odgosy dobiegajce z parteru, gdzie przebywaa ona z synem, napeniay mnie dziwnymi skojarzeniami. Przeby-

ski pamici biegajcy ludzie, popychanie, niesienie kbiy si w mojej gowie. Niespodziewanie zjawili si nasi najblisi ssiedzi. Zwykle nie odwiedzamy si bez zapowiedzi, bowiem nasza maa spoeczno ceni sobie spokj i odosobnienie. Bya to ich druga spontaniczna wizyta w cigu dwch lat. Poczuem si nieco lepiej, zszedem wic na d, by ich zobaczy. Jednake, gdy tylko rozpoczlimy rozmow, zapaem si na tym, e uskaram si na wiata skuterw nienych jedcych po lesie o trzeciej nad ranem i nie dajcych mi spa. Byem przeraony wasnym zachowaniem. Co te za gupstwa wygaduj? Przecie nic takiego sobie nie przypominaem. Ssiedzi zaoponowali, e lasy s zbyt gste, by manewrowa w nich skuterem nienym, co zreszt jest prawd. Wobec tego, owiadczyem, musiay to by wiata ich domu. Ssiad zapala bowiem na jego tyach dwa silne reflektory. Wyjani mi jednak, e tej nocy byy wyczone, jednoczenie obiecujc na przyszo zmieni ich pooenie tak, aby nie byy widoczne z naszego domu. Zdawaem sobie spraw, e nawet w zimie, gdy drzewa zrzucay

NIEWIDZIALNY LAS______________________________27

licie i wczesnym wieczorem wiata te przewityway przez gazie drzew, nie przeszkadzay mi przedtem zupenie. Wspomnienie skutera nienego w lesie byo rwnie mgliste jak sowy w oknie. Rozmawialimy jeszcze chwil, po czym ssiedzi poszli do domu. Byem zdegustowany swoim zachowaniem. Trudno mi byo znale wytumaczenie dla wasnych sw, zwaszcza e wymykay mi si spod kontroli, zupenie jakbym wypowiada je wbrew wasnej woli. W opinii mojej ony przez nastpnych par tygodni mj charakter uleg drastycznemu pogorszeniu. Staem si nadwraliwy, atwo wpadaem w zakopotanie i, co najgorsze, zaczem zaniedbywa naszego syna. Dotychczas bylimy szczliw rodzin i nic nie mogo wytumaczy tak nagej zmiany. wiadomo, e wspomnienie sowy nie jest prawdziwe, staa si niezmiernie uciliwa. Zdawaem sobie spraw, e przytrafio mi si co zego, ale nie wiedziaem, co dokadnie. adne zdarzenie z mego ycia nie mogo by tego powodem. Przyszy mi na myl toksyczne zwizki w jedzeniu i wodzie, lecz nikt z rodziny poza mn nie wykazywa podobnych objaww. Poza tym nigdy nie jadalimy produktw, ktre mogyby wywoa jakkolwiek alergi, zatem ta hipoteza nie zostaa potwierdzona. Nie wiedziaem, e zarwno sowa, jak i wiata pord nocy s wytworami pamici osonowej, ukrywajcymi prawdziwie wstrzsajce przeycia. W ujciu Freuda dziaanie osonowe umysu polega na tworzeniu symboli, ktre zastpuj wspomnienia zbyt zatrwaajce, by z nimi y.

Czuem, e moja osobowo ulega rozszczepieniu. Miaem wraenie, e ja albo otaczajcy mnie wiat jest nierzeczywisty. Dwudziestego smego grudnia depresja i konflikt wewntrzny urosy do takich rozmiarw, i, pragnc zgbi wasne emocje, usiadem do napisania opowiadania, ktre odzwierciedlio nie tylko mj stan emocjonalny, ale prawdopodobnie rwnie niektre zjawiska za nim si kryjce. Zatytuowaem je Pain". Przez nastpne siedem tygodni nie byem w stanie stworzy niczego duszego, by to zatem ostatni utwr napisany zanim ukryta, a przytaczajca prawda pocza wyania si z mrokw mojej podwiadomoci. Nie miaem wwczas pojcia, e cierpi na szok pourazowy i dziesitki innych ludzi przechodzio podobne mczarnie po spotkaniach z przybyszami. Przed Boym Narodzeniem z powodzeniem zajmowaem si obszern, dwutomow powieci na temat stosunkw rosyjsko-amerykaskich w przededniu Rewolucji Padziernikowej. T eraz za nawet przeczytanie tego, co dotychczas napisaem, sprawiao mi trudno,

28

_____________________________WSPLNOTA

nie mwic ju o kontynuowaniu tak skomplikowanego zamierzenia. Poniewa opowiadanie Pain" zostao napisane jako wyraz moich stanw emocjonalnych wywoanych tumieniem prawdziwych wspomnie, chciabym je krtko streci. Bohaterem jest mczyzna spotykajcy zagadkow posta kobiec o imieniu Janet, ktra okazuje si istot ponadludzk w rodzaju anioa czy demona. Przetrzymujc owego mczyzn w malekim, magicznym salonie, doprowadza go do stanu agonii wyzwalajcej w nim zdolno przeniknicia wasnej jani i nadajcej now duchow moc. Dla mnie najbardziej interesujca w tym opowiadaniu jest symbolika nawizujca do moich wczesnych powieci grozy. Przybysze mog si ukrywa w takich postaciach jak Wolfen czy Miriam Blaylock z powieci The Hunger lub wrka Leannan i jej onierze w Catmagic. Temat jest zawsze ten sam: ludzko staje wobec brutalnej, lecz jednoczenie zagadkowej siy, ktra, wedug sw Miriam Blaylock, jest czci sprawiedliwoci tego wiata". Dostp do niej uzyskuje si poprzez dowiadczenie. Podczas pracy nad opowiadaniem Pain" mj stan psychiczny i fizyczny jeszcze si pogorszy. Na wskazujcym palcu lewej rki pojawia si infekcja. Wygldao to tak, jakby pod skr tkwia drzazga. Wprawdzie nie pamitaem, by co podobnego mi si przytrafio, ale by moe byem nieostrony, niosc szczapy do kominka. Skaleczenie zaczo ropie, nie pomagaa ani jodyna, ani ma z antybiotykami. Bezskutecznie usiowaem znale drzazg,

ktra, jak sdziem, bya przyczyn infekcji. Zauwayem te, e kiedy siedz, odczuwam dotkliwy bl odbytu objaw bardzo niecodzienny i niepokojcy. Miaem niejasne przeczucie, e jest to wynikiem jakich wyczerpujcych przey, lecz nic wicej nie byem w stanie sobie przypomnie. W nastpnych dniach zdarzay si nawroty choroby, objawiajce si nagymi napadami dreszczy i chodu. Kiedy byem ju tak wyczerpany, e dalsza praca stawaa si niemoliwa, wpezaem do ka rozdygotany i nieszczliwy, przewiadczony, e zapaem gryp. Podczas jednego z takich atakw zmierzyem sobie temperatur. Okazao si, e miaem 37,9 na pocztku i 38,7 w szczytowym punkcie gorczki", pniej temperatura opada do 38 stopni. Nie miaem kopotw ze snem w nocy, lecz rankiem budziem si z uczuciem, jakbym przez cay czas przewraca si z boku na bok. Nic mi si nie nio, a czasem trudno sprawiao mi zamknicie oczu. Czuem si obserwowany. Noc syszaem dziwne haasy. Budzc si rano, czuem si jak po caonocnym czuwaniu.

NIEWIDZIALNY LAS____________________________29

Mj stan pogarsza si. Staem si nadpobudliwy, w jednej chwili zapalaem si do nowych pomysw, w nastpnej popadaem w desperacj. Staem si te podejrzliwy, a nawet otwarcie wrogi wobec przyjaci i rodziny. Znienawidziem telefony. Nie potrafiem skupi uwagi nawet podczas najprzystpniejszych programw telewizyjnych. Po napisaniu opowiadania nie byem w stanie skoncentrowa si na pracy duej ni przez pi minut. Usiowaem czyta Gerald's Party Roberta Coovera, ale skoczyo si to fiaskiem. Czytaem w kko te same strony, nic nie pojmujc. Signem po ambitniejsz powie, lecz ta rwnie wydaa mi si niezrozumiaa. Musiaem porzuci te studia nad kazaniami Mistrza Eckharta, trzynastowiecznego filozofa-mistyka, ktre kiedy rozpoczem, poniewa trudno sprawiao mi nawet podanie za wasnym tokiem mylenia, nie wspominajc ju o autorach z krgu moich dawnych zainteresowa. Byo to odkrycie straszne i przykre. Trzeciego stycznia po poudniu, podczas wycieczki narciarskiej, poczuem ostry bl za prawym uchem, zupenie jak po wizycie u dentysty, kiedy przestaj dziaa rodki znieczulajce. Bl przewierca czaszk, a skra bya mocno podraniona. W centrum zaczerwienionego obszaru moja ona dostrzega mikroskopijny lad ukucia. Sdz, e moje wspomnienia wywoane zostay kombinacj wszystkich trzech objaww. Zamt w mojej gowie ustpi miejsca kilku sekwencjom obrazw, ktre, gdy dotary do mojej wiadomoci, nieomal rozsadziy mi czaszk przeraeniem i niedowierzaniem. Pojawiay si w moim umyle na chwil, po czym

znikay, zostawiajc mnie z sercem walcym jak mot, twarz spywajc potem i otwartymi ustami, rozpaczliwie chwytajcymi powietrze. Wydawao mi si, e oszalaem. P ycia powiciem na skrupulatne i zdyscyplinowane poszukiwania wysublimowanych stanw wiadomoci, teraz za mj umys obraca si przeciwko mnie. By moe lata pilnego studiowania wszystkich dziedzin, poczwszy od filozofii a do fizyki kwantowej, w osobliwie tragiczny sposb sprowadziy mnie na manowce duszy. Kiedy udao mi si skupi na wspomnieniach, nagle nabray one ostroci i wyrazistoci, zupenie jak obrazy z dziecistwa wycignite z zakamarkw pamici. Usiadem za biurkiem, usiujc odnale sens w czym, co logicznie rzecz biorc, nie mogo mie sensu. Spokojnie, na zimno rozwaaem: Moliwe, e popadasz w obd, moliwe te, e masz nowotwr mzgu. Koniecznie musisz si dowiedzie, co to jest i podj wszelkie niezbdne kroki, eby temu zapobiec. Potem zoyem gow na biurku i, szczerze mwic, rozpakaem si.

30

_______________________________WSPLNOTA

Przez kilka kolejnych dni znosiem cierpliwie mj stan, w nadziei, e objawy choroby" ustpi. Potem nagle ktrego popoudnia powrci do mnie ten zapach. Ich zapach. By tak wyrany, jakbym dosownie przed chwil wcign go w nozdrza. T o realistyczne wraenie oraz pniejsze odkrycie, e nie jestem osamotniony w swoich przeyciach, uratoway mnie od szalestwa. W pierwszych dniach stycznia lokalna gazeta opublikowaa doniesienia o zauwaeniu w naszej okolicy latajcych obiektw. Artyku ten ukaza si 3 stycznia 1986 roku w dzienniku Record" wydawanym w Middletown w stanie Nowy Jork. Nagwki mwiy o dowcipie, jednak relacje wiadkw zdaway si temu przeczy. Gazeta przytaczaa opowie jednego z nich, ktry twierdzi, e widzia, jak obiekty te przelatyway nad jasno owietlonym budynkiem wizienia i w blasku wiate rozpozna sylwetki samolotw. Kontynuacja tego tematu w wydaniu z 12 stycznia rwnie opieraa si na hipotezie zakadajcej, e caa ta historia jest tylko artem. Moja ona pokazaa mi ten artyku ze sowami: Mwie, e to si zdarzy. Opowiadae o tym w zeszym tygodniu. Nie przypominaem sobie, bym co takiego powiedzia, niemniej jednak pod wpywem artykuu zabraem si do lektury ksiki Science and the UFOs autorstwa Jenny Randles i astronoma Petera Warringtona, ktr dostaem od brata w prezencie na Gwiazdk. Warrington cieszy si w swoim rodowisku sporym szacunkiem, a jego ksika okazaa si dobrze napisan. Nie wypowiada si ona na temat prawdziwoci zjawiska UFO, lecz apeluje do wiata nauki

o podjcie bada i powane do nich podejcie. Ze zdumieniem stwierdziem, e lektura tej ksiki napawa mnie strachem. Po przeczytaniu pierwszych piciu stron musiaem j odoy. Znacznie pniej, gdy ju zaczlimy powanie traktowa t spraw, przeprowadzilimy z Ann wasny wywiad na temat przypadkw obserwacji UFO w naszej okolicy. Odkrylimy wtedy, e na tym terenie a roi si od takich przypadk w, notowanych na przestrzeni ostatniego pwiecza. Ktrego dnia pod koniec grudnia, okoo dziewitej trzydzieci wieczorem, osiemnastoletni syn jednego z naszych ssiadw zauway jaki obiekt unoszcy si nad drog, niecae siedem kilometrw od naszego domku. Kiedy mi go opisywa, uy typowego sformuowania wielki i upstrzony wiatami". Powiedzia te, e obserwowa go przez pewien czas. Jako syn byego pilota si powietrznych nie twierdzi wcale, e byo to UFO, lecz odwanie przyzna, i nie potrafi nazwa owego obiektu, ktry wydawa si mie zwart konstrukcj i na pewno nie by zudzeniem wywoanym przez lecce w szyku samoloty, gdy

NIEWIDZIALNY LAS______________________________31

trwa nieruchomo zawieszony nad drog przez ponad kwadrans. Od korporacji Goodyear dowiedziaem si telefonicznie, e ich sterowiec reklamowy nie znajdowa si wwczas nad tym obszarem. Mg to by wprawdzie inny, nieznany sterowiec czy balon, ale w wietle nowych informacji, ktre zdobyem, stawao si to coraz mniej prawdopodobne. Z przypadkowej rozmowy z przyjacimi w kwietniu moja ona dowiedziaa si o zaobserwowaniu UFO w naszym ssiedztwie na pocztku lat pidziesitych. Jedna z jej najlepszych przyjaciek, artystka i ona znanego kompozytora, jedzia jako dziecko na letnie obozy zlokalizowane niecae dwadziecia kilometrw od miejsca, gdzie dzi stoi nasz domek. Nie mielimy o tym pojcia, kiedy Anna zadaa jej uprzednio przygotowane pytanie, przeznaczone dla jak najwikszej liczby osb w ramach naszych prywatnych bada. Aby od razu uzyska istotne informacje, nie wzbudzajc podejrze, wymylilimy nastpujce pytanie: Jakie byo najdziwniejsze wydarzenie w twoim yciu?" Warto zaznaczy, e aden z zapytanych nie wiedzia, co nam si przytrafio. Odpowied przyjaciki Anny bya pouczajca. Twierdzia ona, e w 1953 roku, majc dziewi lat, widziaa latajcy talerz. Opisane przez ni zjawisko podobne byo do tego, jakie zaobserwowano w grudniu 1985. Tak jak inni wiadkowie, scharakteryzowaa widziany pojazd jako wielki, peen wiate obiekt zawieszony nad ktry po pewnym czasie oddali si majestatycznie. Gdyby wszystkie te zjawiska miay by dzieem

dowcipnisiw, musieliby oni dziaa nieprzerwanie przez ponad trzydzieci lat, nie mwic ju o niewiarygodnej jak na owe czasy technice tumienia dwikw, jak musieliby dysponowa, by uzyska efekt bezszelestnie poruszajcych si maszyn powietrznych. Dalsze badania wykazay, e na pnocnym obszarze stanu Nowy Jork, z grubsza obejmujcym okrgi: Westchester, Orange, Putnam, Rockland i Ulster, poczwszy od 1983 roku miay miejsce liczne przypadki obserwacji obiektw o znacznych rozmiarach i ksztatach trjkta lub bumeranga. Lista obserwatorw obejmowaa tysice ludzi, od meteorologw i pracownikw Federalnej Administracji Lotnictwa, do przedstawicieli lokalnej spoecznoci. Policjanci, szeryfowie, onierze, a raz nawet wszyscy czonkowie rady miejskiej zgromadzeni na posiedzeniu, widzieli obiekty wielkoci dorwnujce lotniskowcom. Oficjalne wyjanienie zamieszczone w czasopimie Discover" w listopadzie 1984 roku stwierdzao, e zjawiska byy wywoywane przez grup pilotw lekkich samolotw leccych noc z wyczonymi silnikami w formacji tak ciasnej, e koce skrzyde oddalone byy od

32__________________________________WSPLNOTA siebie zaledwie o centymetry. Poniewa domniemane samoloty nigdy nie utrzymyway cznoci radiowej, lokalne gazety doday od siebie, e podczas tak skomplikowanych manewrw nocnych obowizywaa cisza w eterze. Znajomy pilot powiedzia mi, e wszystko to jest mocno naciga ne, a utrzymanie takiego szyku jest niemoliwe nawet w przypadku ciszych maszyn. Kawalarze i wiczenia lotnictwa mog by wyjanieniem czci obserwowanych zjawisk, ale z pewnoci nie s odpowiedzi na wszystkie pytania. 17 kwietnia 1983 roku w dzienniku The New York Times" ukaza si artyku opisujcy przypadek zawodowego meteorologa, ktry zaobserwowa na niebie bezgony obiekt o rednicy kilometra, zawieszony na wysokoci trzydziestu metrw nad ziemi. Times cytowa jego wypowied, e mia wraenie jakby go pilnie obserwowano, lecz w kocu nie zaakceptowano". Nie sdz, aby zawodowy meteorolog mg pomyli obiekt szeroki na kilometr z formacj samolotw, przynajmniej nie na tej wysokoci. Philip J. Klass, znany demaskator zagadkowych obserwacji UFO twierdzi, e najczciej sprawcami sensacji bywaj samoloty cignce wstgi reklamowe". Swego czasu by on wydawc Aviation Week And Space Technology" publikacji znanej z niewiarygodnych zdolnoci wyapywania przeciekw z Departamentu Obrony na temat tajnych projektw kosmicznych. Pisywa rwnie dla czasopisma, ktre niegdy podziwiaem, The Skeptical Inquirer", jednake w obliczu wasnych przey zaczynam podejrzewa, e w jego przypadku sceptycyzm przekroczy ju granice rozsdku, nie mwic ju o mdroci. Zarwno oficjalne wyjanienia, jak i interpretacja Klassa nie pasuj do setek relacji zebranych przez miejscowego nauczyciela nauk przyrodniczych, Philipa J. Imbrogno, ktrego nazwano w Timesie" jedynym czowiekiem ciko pracujcym nad racjonalnym wyjanieniem problemu". W rozmowie z panem Imbrogno dowiedziaem si, e

od roku 1983 zebra on ponad dwiecie relacji ludzi bdcych uwanymi obserwatorami, ktrzy widzieli olbrzymie latajce urzdzenia o wyranej strukturze. Doda, e pewnej nocy, gdy wielu punktw jednoczenie dostrzeono obiekt wiszcy nieruchomo nad miejscowym parkingiem, prdko wiatru przekraczaa szedziesit kilometrw na godzin. Cokolwiek widziano tamtej nocy, nie byy to samoloty lekkie czy cikie, lecce nisko w zwartej formacji. Nikt rwnie nie by w stanie wyjani mi, kto porwa mnie grudniowej nocy, by wstrzykn co do mojego mzgu.

LAS

33

Kiedy w styczniu wrcilimy do Nowego Jorku, nadal nie wiedzielimy prawie nic na temat UFO, a ju zupenie nic o przypadkach opisanych powyej. Nasze ycie nie powrcio do normy. Mimo i nic nie stao ju na przeszkodzie, bym wrci do pisania, nie potrafiem jako zebra si 1 zasi do pracy. Fizycznie czuem si nieco lepiej, byem jednak strasznie rozdraniony. Rodzina nadal przeywaa kryzys. W kocu przebrnem przez Science and the UFOs. Pod koniec ksiki ze zdumieniem natknem si na opis zdarzenia do zudzenia przypominajcego moje przeycia. Lec na ku, czytaem komentarz autora na temat archetypu kosmicznego porwania, nie mogc oderwa oczu od wydrukowanych wyrazw. Przecie ja take siedziaem w lenym parowie, a potem zachowaem w pamici jedynie obraz zwierzcia. Z trzaskiem zamknem ksik, jakby w rodku czai si zwinity w kbek w. Bya tam mowa o ludziach, ktrzy sdzili, e zostali wzici przez kosmitw na pokad nieznanych statkw. Wszystko wskazywao, e jestem jednym z nich. Krew cia mi si w yach. Nikt nie moe si o tym dowiedzie, nawet Anna. Postanowiem zamkn moj tajemnic na klucz w swoim umyle. Kilka dni pniej, okoo dziesitej rano, kiedy siedziaem przy biurku, mj wiat nagle leg w gruzach. Jedna za drug nawiedzay _ mnie fale smutku. Tsknie wyjrzaem za okno. Pragnem wyskoczy, pragnem umrze. Nie mogem znie ciaru tego wspomnienia i nie i mogem si go pozby. Kim, u licha, byy te istoty? Co ze mn uczyniy? Czy istniej w rzeczywistoci, czy staem si ofiar nie-

znanego dotd stanu umysowego? Przypomniaem sobie, e w ksice Science and the UFOs zostao kilkakrotnie wymienione nazwisko niejakiego Budda Hopkinsa jako eksperta w tej dziedzinie. Nazwisko to wydao mi si znajome: oboje z Ann interesujemy si sztuk, a Hopkins jest znanym abstrakcjonist; jego prace znajduj si w zbiorach takich muzew jak Guggenheim i Whitney . Odnalazem go w ksice telefonicznej. Ale co miaem mu powiedzie? Czuem si bardzo gupio: malekie ludziki, latajce talerze. Idiotyzmy. Z drugiej strony zdawaem sobie spraw, e przy kolejnym nawrocie tak intensywnej desperacji naprawd mog wyskoczy przez okno. Bez wpienia byem to winny mojej kochajcej i polegajcej na mnie rodzinie. Musiaem chocia sprbowa pomc sobie samemu. Zadzwoniern do Budda Hopkinsa. Odebra telefon i przez chwil sucha mojego opowiadania. Mylaem, e mwic spal si ze

34

WSPLNOTA

wstydu, ale on wkrtce przerwa mi w p sowa. Czy mgbym przyj do niego, na przykad zaraz? Okazao si, e mieszka o dziesi minut drogi od naszego domu. By silnym, zwalistym mczyzn o najagodniejszej twarzy, jak widziaem. Pniej stwierdziem, e potrafi by bystry i ostrony, z pocztku przyj jednak otwart i szczer postaw. Zaraz na wstpie naszej rozmowy Hopkins wyjani, e nie jest terapeut, lecz moe mnie z kim takim skontaktowa, jeli wyra yczenie. Po czym wydoby ze mnie wszystkie fakty, ktre ju tu opisaem. Siedziaem tam, w jego pokoju, suchajc, jak tumaczy mi, e nie jestem jedyny, e inni przeszli przez to samo, i zy pyny mi po policzkach. Ju nie pragnem ukry moich dowiadcze, pragnem je zrozumie. Wanie podczas tego pierwszego spotkania Hopkins zapyta mnie, czy co rwnie niezwykego zdarzyo mi si w przeszoci. W pierwszym odruchu zaprzeczyem. Jedno takie absurdalne i straszliwe przeycie wydao mi si a nadto wystarczajce. Ale pytanie poruszyo we mnie jak strun. Po chwili zastanowienia wyrzuciem z siebie: Pamitam noc, kiedy spon dom. Tylko on wcale nie spon. Ktrej nocy na pocztku padziernika w naszym domu rozptao si pieko. Wybuch obudzi wszystkich domownikw. Z jakich nieznanych przyczyn wymazalimy z pamici dziwne zdarzenia tamtej nocy, nigdy te o nich nie rozmawialimy. Ale w tamtym wypadku nie przydarzyo si to wycznie mnie. Mielimy wtedy goci. Jeli rzeczywicie co zaszo, powinni to pamita. Nadarzaa si szansa weryfikacji jeeli nikt nic nie pamita, dam sobie raz na zawsze spokj z t enujc spraw kosmitw. Opuszczaem dom Hopkinsa jako szczliwy czowiek. Na podstawie swojego dowiadczenia zaoy on, e w wydarzeniach padziernikowych i grudniowych dziaaa ta sama sia. Wspaniale. Skontaktuj si ze wiadkami. Oczywicie nie bd nic pamita. Potem pozostanie

mi tylko bolesny, lecz nieunikniony proces pogodzenia si z faktem, e ulegem chwilowym zaburzeniom umysu. Poddam si terapii i postaram si zapomnie o tajemniczych przybyszach. adne inne wyjcie nie wchodzio w rachub. Oczywicie, e nie. Wanie rozwizaem swj problem.

LAS 35

4 padziernika 1985
Kiedy szedem Szst Alej w kierunku mojej czci Greenwich Yillage, obraz wypadkw z czwartego padziernika stawa si coraz bardziej klarowny. Dlaczego wczeniej nie przyszo mi to do gowy? Dlaczego z nikim na ten temat nie rozmawiaem? Odpowied wydaje si prosta: umieciem ten epizod w przegrdce z pytaniami bez odpowiedzi i zwyczajnie puciem go w niepami. Jedyn przyczyn, dla ktrej mogem to zrobi, bya niech przyznania, e wypadki tamtej nocy daleko wykraczay poza pojcie normalnoci. Dopiero przy bliszej analizie nabray cech tajemniczoci, a nawet grozy. Czsto reagujemy na strach, nie przyjmujc do wiadomoci jego przyczyny. W tym przypadku, jak si zaraz okae, powody do strachu byy bardziej ni wystarczajce. Opisujc wypadki padziernika, nie poddaem si jeszcze hipnozie i nie mylaem nad tym, co kryje mj umys. Niniejsza relacja powstawaa przez dwa dni po pierwszej wizycie u Hopkinsa, zanim jeszcze spotkaem doktora Donalda Kleina, ktry zosta moim hipnotyzerem po stwierdzeniu luk w mojej pamici. 4 padziernika 1985 roku, w towarzystwie dwojga bliskich przyjaci, Jacquesa Sandulescu i Annie Gottlieb, udalimy si z on i synem do naszego domku. Z Annie i Jacquesem znamy si od przeszo piciu lat. W ich wygldzie najbardziej rzuca si w oczy fizyczne przeciwiestwo: on

jest olbrzymi, a ona maleka. Jacques way prawie sto pidziesit kilogramw, posiada czarny pas w karate i robi sto pompek za jednym zamachem. Annie rwnie ma czarny pas, ale way niecae szedziesit kilogramw. Jest intelektualistk, podczas gdy u niego pierwszoplanow rol odgrywaj muskuy. Oboje s przy tym pisarzami. On przyby do Stanw w kocu lat czterdziestych jako uciekinier z radzieckiego obozu pracy. Bdc narodowoci rumuskiej, zosta przesiedlony do grniczego zagbia Donbasu, gdzie, wedug planu, mia zaharowa si na mier w tamtejszych kopalniach. Jego ksika pod tytuem Donbas opowiada o dugiej drodze po ucieczce i wiernie przedstawia go jako czowieka o wyjtkowej tynie fizycznej. Liczyem na to, e bdzie doskonaym wiadkiem wanie ze wzgldu na silne poczucie rzeczywistoci. Annie Gottlieb jest raczej typem intelektualistki, autork ostatnio wydanej ksiki Do You Believe in Magie: The Second Corning of the Sixties Generation (Times Books, 1987). Wieczr czwartego padziernika by w okrgu Ulster bardzo

36

WSPLNOTA

mglisty. Zjadszy kolacj w pobliskiej restauracji, wrcilimy do domu okoo dwudziestej pierwszej. Wczyem podgrzewanie wody w basenie, aby mona byo skorzysta z niego nastpnego dnia (czyli w sobot). Potem rozpaliem w piecu. Wszyscy bylimy tak picy, e prawie natychmiast poszlimy do ek. Udalimy si z on do naszej sypialni na pitrze. Jacques i Annie zamknli za sob drzwi pokoju gocinnego, a mj syn poszed do swojego naronego pokoju ssiadujcego z gocinnym. Drzwi zostawi uchylone, podobnie jak my. Widziaem przez nie fragment ukowego sklepienia salonu, a po szecioktne okna w szczycie dachu. Przez nastpn godzin mga nadal gstniaa. Kiedy zgasiem moj nocn lampk, otulia mnie absolutna ciemno i cisza. Ksiyc znajdowa si w peni pi dni temu, dwudziestego dziewitego wrzenia, i teraz na niebie, za mg, majaczya prawdopodobnie jego powka. Powinien by wzej o dwudziestej drugiej trzydzieci, ale gruba pokrywa chmur czynia go cakowicie niewidocznym. Nie pamitam, jak ksik czytaem tamtego wieczora, ale z pewnoci nie byy to adne straszne historie. Na kolacj take nie jadem adnych potraw, ktre mogyby pniej wywoa sensacje odkowe. Jeeli za chodzi o alkohol, to kade z nas wypio zaledwie po kieliszku wina i jednym drinku. Przez pewien czas moe jakie dwie, trzy godziny byem pogrony we nie, z ktrego nagle zostaem brutalnie wyrwany. Ku swemu przeraeniu dostrzegem na suficie wyrany

niebieskawy blask. Moje przeraenie wypywao z faktu, e adne wiato nie miao prawa tam pada. wiata przejedajcych drog samochodw nie sigay tak wysoko; nasz ssiad bawi w Japonii i jego dom by nie tylko nieowietlony, ale wrcz niewidoczny za liciastymi koronami drzew; automatyczny reflektor na werandzie, ktry od pewnego czasu sprawia tylko same kopoty, straszy wykrconymi arwkami. Wykluczyem te latark ze wzgldu na jednorodno i wielko snopu wiata oraz jego wyrany, bkitny kolor. Usiowalimy potem powtrzy ten sam efekt za pomoc kempingowej latarni jarzeniowej zarwno w jasn noc, jak i w podobnie mglist, ale nawet niezwykle silne jarzeniwki nie mogy imitowa tamtego zjawiska, nie mwic ju o rcznych latarkach. Przebiegem w mylach wszystkie moliwoci, obserwujc bkitny snop leniwie pezajcy po suficie, zupenie jakby jego rdo powoli obniao si nad placem przed domem. W kocu natrafiem na myl, ktra wydaa mi si sensowna: to poncy komin wyrzuca snopy iskier na dziedziniec! Musz natychmiast co zrobi, inaczej wszyscy sponiemy. Nastpnie zapadem w gboki sen! Tu przed zaniciem z sercem

NIEWIDZIALNY LAS

37

bijcym niczym mot, pomylaem o pomieniach ogarniajcych dach. Bya to pierwsza, lecz wcale nie ostatnia tej nocy nieoczekiwana i zaskakujca reakcja na wydarzenia. Nie potrafi dokadnie okreli, o ktrej godzinie si to dziao, ale musiao ju by dobrze po pnocy. Po pewnym czasie znw zostaem gwatownie obudzony, tym razem przez gony wybuch, zupenie jakby rozarzona iskra spada mi na twarz. Moja ona krzykna, a na dole syn zacz gono woa. Otworzyem oczy i ujrzaem cay dom spowity niesamowitym blaskiem, obejmujcym take mg dokoa. W duchu skarciem si: Przeklty gupcze, zasne i teraz ogie rozszerzy si! Udao mi si w kocu podnie z ka. W popiechu rzuciem Annie: Dach si pali. Zabior syna i obudz reszt. Ruszyem na d. W poowie drogi blask nagle znikn. Poczuem si gupio. Nie pozostao mi nic innego jak tylko powiedzie Annie, e co mi si przywidziao i zej na d, by uspokoi synka. Po drodze natknem si na Jacquesa. Jego nage pojawienie si tak mnie przestraszyo, e odskoczyem jak oparzony. Musiaem go przeprosi i zapewni, e wszystko w porzdku i moe spokojnie wraca do ka. Wszedem do sypialni synka i utuliem go do snu. Kilka minut pniej leaem ju we wasnym ku. Cay dom z powrotem pogry si we nie. Nastpnego ranka prawie nie rozmawialimy o tym incydencie. Armie wspomniaa tylko, e Jacques nie mg zasn w powodu jakiego wiata w nocy. Byo to dla mnie niezrozumiae, poniewa

drzwi ich sypialni byy cay czas zamknite i wiato w azience, ktre zostawiamy dla naszego syna, nie mogo im przeszkadza. Z zamieszania spowodowanego domniemanym poarem nie pamitaem zupenie nic. wiato mogo przeszkadza Jacquesowi, lecz na pewno nie mnie. W cigu nastpnego tygodnia narastao we mnie nieuzasadnione podniecenie. Przeladowao mnie wspomnienie blasku bijcego prosto w oczy oraz guchy odgos nocnej eksplozji. W nastpny weekend pami ukazaa mi wyrany i dramatyczny obraz ogromnego krysztau zawieszonego nad naszym domem, wspaniaego i wyniosego, wysokiego na kilkadziesit metrw i emanujcego nieziemskim, bkitnym blaskiem. Powiedziaem o tym Annie i z miejsca ogarno mnie uczucie pustki. Wiedziaem, e mi nie uwierzya. Nie moga tego zrobi, skoro ja nie wierzyem sam sobie. Mwie przedtem, e byy jakie kopoty z piecem przypo-

38

WSPLNOTA

mniaa, wprawiajc mnie w zakopotanie. Nigdy wicej nie wspomniaem ju o krysztale, na zawsze wymazujc go z pamici. 6 lutego 1986, po wizycie u Hopkinsa, wracaem do domu peen energii i chci dziaania. Przekonany byem, e zadajc wywaone i ostrone pytania, raz na zawsze zakocz ca spraw. Jacques i Annie faktycznie widzieli wiato w azience. Drzwi ich sypialni musiay by otwarte, skoro Jacues znalaz si potem w korytarzu. Powodem krzyku Anny nie by wcale aden wybuch, lecz moje stwierdzenie, e dom si pali w ogle nie byo adnego wybuchu. A jeli chodzi o bkitn powiat na suficie, to kombinacja niekonwencjonalnego rda wiata z gst mg moe da zaskakujce rezultaty. ona bya pierwsz osob, ktr poprosiem o cofnicie si mylami do czwartego padziernika ubiegego roku. Nie byo to zbyt trudne, poniewa wanie wtedy Annie i Jacques po raz ostatni byli u nas z wizyt, a ponadto gsto mgy bya tamtej nocy niespotykana. Zaniepokoio mnie to, e Anna natychmiast skojarzya swe nage przebudzenie z wybuchem. Nie widziaa bkitnego wiata, a moje ostrzeenie o poarze najwyraniej nie dotaro do niej przez sen, poniewa pamitaa jedynie, jak zapewniaem j, e nic si ju nie pali. Zapytaem syna: Czy pamitasz, jak ostatni raz byli u nas Jacques i Annie? Tak odpowiedzia. Co wtedy wybucho w nocy. A wic on rwnie sysza eksplozj. Jacy ludzie powiedzieli mi, e wszystko w

porzdku, e to ty rzucie butem w much. Jacy ludzie? Po prostu ludzie. Przyszli do mnie. Musz przyzna, e byem zaszokowany t odpowiedzi. Zrezygnowaem z dalszego indagowania syna i zadzwoniem do Budda Hopkinsa, ktry poradzi mi, bym zamiast o wspomnienia pyta o sny. Idc za jego rad zapytaem syna, co mu si wwczas nio. Oto jego natychmiastowa i spontaniczna odpowied: nio mi si, e kilku maych doktorw wynioso mnie na werand i pooyo na noszach. Bardzo si przestraszyem, wic zaczli mi w kko powtarza: Nie chcemy ci skrzywdzi, nie chcemy ci skrzywdzi". To by bardzo dziwny sen, bo wszystko dziao si jakby naprawd. Zreszt zdarzy si on w trakcie innego snu, w ktrym pynem dk razem z Ezr. Ezra to jego przyjaciel. Nie potrafi okreli, czy ten sen mia miejsce czwartego padziernika, wiedzia jedynie, e byo to podczas naszego pobytu w domku. Ta relacja rozwiaa moje zudzenia i nadzieje na rozwizanie problemu w sposb cho troch przypominajcy metody konwencjo-

NIEWIDZIALNY LAS

39

nalne. Co mogo si zdarzy mojemu synkowi? Jego niewinna opowie niezmiernie mnie zaniepokoia. W kontekcie moich wasnych przey jego sen sugerowa, e albo istnieje midzy nami bardzo osobliwa wi emocjonalna, albo te w tym samym czasie bylimy wiadkami podobnego zjawiska. Nastpnie rozmawiaem z Jacquesem Sandulescu. Poniej przytaczam zapis naszej rozmowy telefonicznej. Ja: Czy zauwaye co szczeglnego podczas waszego ostatniego pobytu u nas? Jacues: wiato! Spaem i nagle co mnie zbudzio. Zobaczyem, e pokj jest cay zalany wiatem. Byo jasno jak w dzie i nie by to ksiyc. Pomylaem, e zaspalimy. Spojrzaem na zegarek bya czwarta trzydzieci. Potem usyszaem przez drzwi, jak mwisz, e wszystko w porzdku. wiato te znikno, wic wrciem do ka. Ja: Co to byo za wiato? Jacues: wiato, po prostu wiato. Padao na krzaki i pnie drzew. Wydawao mi si, e jest dziesita rano. Uczyniem wszystko, co leao w mojej mocy, by skopiowa takie wiato. Pokj gocinny ma malekie okienko wychodzce na zadaszon werand gbokoci dwch metrw. Za ni teren wznosi si stopniowo tak, e nawet wiato reflektorw przejedajcych drog samochodw nie wpada do pokoju, nie mwic ju o blasku soca czy ksiyca. Nawet w zimie, kiedy drzewa pozbawione s lici, wiata domu ssiada nie s widoczne z tego okna. Nasz reflektor z detektorem ruchu nie wieci bezporednio na werand, lecz wzdu niej. Gdyby jakim cudem mimo wykrconych arwek

wczy si, Jacques zobaczyby nie krzaki i drzewa, lecz zarys werandy, poza ktrym panowaaby ciemno, snop wiata mija bowiem okno i pada na ca powierzchni werandy. T en sam efekt nastpuje przy wczeniu normalnej lampy zewntrznej. Nawet przy jednoczenie wczonych wiatach w domu ssiada, na werandzie i podwrzu, gdzie ustawilimy samochd, nie udao nam si skopiowa efektu tamtej nocy. Ani moja wiedza, ani dotychczasowe dowiadczenie nie znajduj wytumaczenia dla tego zjawiska. Mona by na upartego wyjani pochodzenie niebieskiej powiaty na suficie, ktr dostrzegem pocztkowo, ale nie silnego strumienia wiata, jaki spyn w chwil potem z gry. Ja wyobraziem sobie wtedy cay dach ogarnity pomieniami, Jacques sdzi, e to ju ranek. Z powodu mgy nie wchodzi w gr ani helikopter, ani adna inna maszyna. Opinia pilota bya jednoznaczna: to wykluczone. O czwartej trzydzieci ksiyc znajdowa si jeszcze na niebie, lecz ju poniej linii drzew. Czy to moliwe, aby mga tak spotgowaa

40

WSPLNOTA

jego blask, by przywyke do ciemnoci oczy mogy go wzi za wiato dnia? By moe tak, ale tamtej nocy ksiyc widnia daleko na zachodzie, a rdo wiata znajdowao si dokadnie nad naszymi gowami. A tajemnicza eksplozja? Mg by to grzmot, lecz przecie nie notowano adnej burzy na naszym obszarze. Przypadkowy piorun z jakiej niezwykej miniburzy mg wprawdzie spowodowa huk, ktry wszyscy syszelimy, z drugiej jednak strony bysk o intensywnoci zblionej do wiata dziennego trwa kilkadziesit sekund i, wedug wszystkich wiadkw, znikn dopiero po eksplozji. Normalnie grzmot nastpuje po byskawicy, nigdy odwrotnie. Cokolwiek wywoao ten efekt, byo to zjawisko nadzwyczajne i istnieje znikome prawdopodobiestwo, bymy mogli je zidentyfikowa. Rwnie niewytumaczalne przynajmniej na razie jest to, co usyszaem od Annie Gottlieb. Przeja ona suchawk bezporednio od Jacquesa. Z pewnoci syszaa, o czym przedtem ze mn rozmawia, nie miaa jednak do czasu, by przedyskutowa z nim t spraw i uzgodni wersje. Ponadto oboje s normalnymi, mylcymi logicznie, odpowiedzialnymi ludmi, ktrzy nie mieli najmniejszych powodw, by mnie okamywa i ktrych realia ycia nie s wstanie wytrci z rwnowagi na tyle, by nagle wymyla historie, ktre tu przytaczam. Wystarczy zajrze do powieci Annie Gottlieb, aby przekona si, jak klarowny jest tok jej rozumowania. Podobnie jak my wszyscy, Annie zostaa obudzona przez gony wybuch. Co hukno, po czym usyszaam odgosy delikatnego stpania dobiegajce z waszej sypialni na grze. Mylaam, e to koty. Annie, koty zostay w miecie. Nie zabieramy ich na weekendy, poniewa le znosz podr w baganiku. artujesz! Byam przekonana, e to koty. W kadym razie pamitam nie tyle wiato, co te odgosy. Par minut potem usysza-

am, e schodzisz na d. Powiedziae nam przez drzwi, e nie ma si czego obawia. Rano oznajmie, e odwiedzili nas jacy ludzie w statku kosmicznym. Co? Annie, nigdy tego nie mwiem. Nigdy bym czego podobnego nie powiedzia. Mylaam wtedy, e to jaki dziwny sen. Na pewno pamitasz, e tak powiedziaem? No c, kiedy teraz pomyl, to nie wiem, skd mi si to wzio. (Kilka miesicy pniej przypomniaa sobie, e wcale nie opowiadaem o wizycie kosmitw, lecz opisywaem wielki kryszta. Sdz, e moje wyjanienia na temat nocnych wydarze musiay brzmie do dziwacznie).

NIEWIDZIALNY LAS

41

W tym momencie zaczem niemal aowa, e zachciao mi si zadawa jakiekolwiek pytania moim wiadkom. Poegnaem si i odoyem suchawk. Nieodwoalnie i ostatecznie zdaem sobie spraw, e dziao si ze mn co, nad czym nie panowaem. Nie mogem ju temu zaprzeczy. Bybym gupcem, gdybym tego nie przyzna. Wszedem do pracowni i zamknem za sob drzwi. By wieczr i kilka gwiazd majaczyo ju nad Manhattanem. wiat na zewntrz wyglda najzupeniej normalnie i ta normalno wydaa mi si najpikniejsz rzecz, jak kiedykolwiek widziaem. Przebiegem w mylach miesice dzielce mnie od padziernika. Jesie okazaa si dla mojego maestwa okropnym okresem. Mniej wicej w poowie padziernika dalsze przebywanie w Nowym Jorku zaczo napawa mnie tak obaw, e postanowiem si przeprowadzi. Czy korzenie mojego strachu tkwiy w wydarzeniach z czwartego padziernika? Jak wytumaczy moj nerwowo, potajemne przeszukiwanie szaf, zagldanie pod ka, niczym nie uzasadnion obaw przed wamaniem? Wydawao mi si, e napicie wewntrzne wzrasta z kadym miesicem. Miewaem koszmary, ktre po przebudzeniu pierzchay z mej pamici. Bezustannie budziem si nad ranem z przewiadczeniem, e wanie stao si co strasznego. W ostatnim tygodniu padziernika, wci nie majc adnych realnych podstaw, by uwaa tamt noc za niezwyk, uznaem, e nie wytrzymam ani chwili duej w Nowym Jorku. Ulice tego miasta wydaway mi si przeraajco niebezpieczne. Nasz domek

sta si mrocznym i strasznym miejscem, a przebywanie w nim byo ponad moje siy. Czuem, e nie panuj nad sob i e jestem zdolny do wszystkiego. Zdecydowaem, e przeprowadzimy si do Austin w stanie T eksas. Uczszczaem tam na uniwersytet stanowy, a poza tym oboje z Ann lubimy to miasto. Mieszka tam grupa naszych najlepszych przyjaci, midzy innymi mj wsppracownik James Kunetka. Uparem si, aby zarwno mies zkanie w Nowym Jorku, jak i domek wystawi na sprzeda. Zaraz po Halloween udalimy si do T eksasu, gdzie zaatwilimy prywatn szko dla syna i zaczlimy rozglda si za stosownym domem. Dowiedzielimy si te, e zoono kilka ofert na nasz domek, lecz adnej na mieszkanie. Pewnego wieczora w Austin ogldalimy dom, ktry zdecydowani bylimy kupi. ona rozmawiaa w rodku z agentem i wacicielami, ja za wyszedem na drewniany pomost przed domem. Spojrzaem na mroczny kanion rozcigajcy si daleko w noc, na gwiazdy lnice na wieczornym niebie i poczuem nagy przypyw strachu, zupenie jakby niebo byo yw istot obserwujc mnie z gry.

42

WSPLNOTA

Strach potgowaa jeszcze wiadomo, e wraenie to jest paranoicznym wytworem mojej wyobrani. Pomylaem, e moja kondycja psychiczna wymaga podjcia energicznych krokw zmierzajcych do jej poprawy. W adnym razie nie mgbym mieszka w tamtym domu. Nie byem w stanie nawet powtrnie przestpi jego progu. Moja nieoczekiwana decyzja pozostania w Nowym Jorku wprawia moj on w stan zrozumiaej wciekoci. W dodatku to ja oskaryem j o ch przeniesienia si do Austin. Kryzys maeski by oczywistym nastpstwem. Anna zupenie powanie rozwaaa moliwo odejcia, poniewa ycie ze mn stao si nie do zniesienia. Nasze wizy s jednak zbyt mocne i kiedy, doprowadzona do rozpaczy, zagrozia separacj, udao mi si wzi w gar i poskromi nieco moje nieodpowiedzialne zachowanie. Dopiero wita Boego Narodzenia przyniosy popraw mojego stanu. Siedziaem zatem w swoim biurze tamtego lutowego wieczora, reasumujc wszystko, czego si dotychczas dowiedziaem. Obiecaem Hopkinsowi, e nie przeczytam ju nic o UFO. Jak ju wspomniaem, w przeszoci moje zainteresowanie tym tematem byo znikome. Owszem, czytaem pewnie kiedy ze dwie ksiki z tego gatunku. Wysiliwszy pami stwierdziem, e dawno temu wpad mi w rce numer magazynu Look", gdzie opisywano histori niejakiego Hilla, zabranego przez przybyszw na pokad ich statku kosmicznego. (W lipcu 1986 roku dokopaem si do obu numerw, o ktre mi

chodzio: z 4 i 18 padziernika 1966 roku i doszedem do wniosku, e faktycznie nigdy ich nie czytaem. By moe widziaem wzmiank na ten temat w innej gazecie, skd bowiem znabym t histori?) Sdzc z relacji wiadkw, co jednak si wydarzyo. Ale co? Nawet po rozmowie z Hopkinsem nie byem jeszcze skonny przypisa moich zaburze UFO. Szczerze mwic, byem zupenie zdezorientowany i nie miaem najmniejszego pojcia, co stao si w naszym domku tamtej nocy. Jednak zamt w mojej gowie i silne zaangaowanie emocjonalne stanowiy niewspmiern reakcj na co, co na pierwszy rzut oka wydawao si drobnym zakceniem domowego spokoju.

ROZDZIA DRUGI

PODR W GB JASKINI UMYSU


Hipnoza

O, zanurz swe rce w wodzie, A po nadgarstki je wsad, I wzrok swj wbij w cich tafl, Mylc, co zabra ci czas. Lodowiec rozsadza twj kredens, A w lku dm wiatry pustyni, Filianka pkajc, otwiera Szlak do umarych krainy.
W. H. AUDEN As I Walked Out One Evening

Niewyrane odbicie
Mj nastpny krok narzuca si sam naleao podda si terapii. Ustanowiem jednak pewne kryteria wyboru terapeuty. Nie mg to by nikt o okrelonych pogldach na zjawiska UFO i istnienie kosmitw. Idealny byby terapeuta o bystrym i otwartym umyle. Mj problem mg przecie mie podoe natury umysowej, w gr mogy wchodzi czynniki nieznane nauce. Istniaa te moliwo, e moje przywidzenia oka si prawd. Ze wzgldu na powane luki w mojej pamici, graniczce niemal z amnezj, terapeuta ten musiaby jednoczenie by dowiadczonym hipnotyzerem. I znowu nie chciaem si odda w rce pierwszego lepszego psychiatry praktykujcego leczenie hipnoz. Szukaem kogo z reputacj prawdziwego eksperta w rodowisku lekarskim. Oczekiwaem zarwno naukowego zdyscyplinowania, jak i umiejtnoci terapeutycznych, a obie te cechy nie zawsze id w parze. Zdecydowaem si nie korzysta z usug adnego z hipnotyzerw wymienionych przez Hopkinsa, pomimo e cieszyli si oni oglnym powaaniem. Na przykad doktor Aphrodite Clamar, ktra wsppracowaa z Hopkinsem przez duszy czas, miaa opini doskonaego psychologa o profesjonalnym podejciu, lecz ja nieugicie trwaem w postanowieniu powierzenia mojej terapii czowiekowi, ktry nigdy przedtem nie zajmowa si podobnym przypadkiem. Hopkins przypomnia sobie, e niejaki doktor Donald Klein z Instytutu Psychiatrycznego Stanu Nowy Jork wyrazi kiedy zainteresowanie tym tematem i sprawia wraenie odpowiedniego czowieka.

Przejrzaem referencje doktora Kleina i uznaem, e s doskonae. Byby idealnym terapeut, gdyby tylko zgodzi si zaj moim przypadkiem. Par tygodni pniej siedziaem ju w jego gabinecie, odpowiadajc przez trzy godziny na pytania wstpnego wywiadu. Dostarczyem mu notatki zawierajce kompletny szkic wydarze, ktre zapamita-

46

WSPLNOTA

em. Przez jaki czas pracowalimy nad uaktywnieniem mojej pamici, niewiele jednak mogem doda do pierwotnej wersji. Idc za rad doktora Kleina powiciem na to cay tydzie. Stwierdziwszy nieskuteczno tej metody przyniosa mi ona wycznie zawroty gowy i nocne koszmary zdecydowalimy si na prbny seans hipnotyczny. Przyznaj, e miaem wtpliwoci co do skutecznoci hipnozy. Czytaem onegdaj w Science News", e pod jej wpywem kady pacjent jest w stanie przypomnie sobie" kosmiczne porwanie lub spotkanie z UFO, wcznie z malekimi ludzikami oraz innymi akcesoriami. Wystarcz odpowiednio sformuowane pytania i opowieci same pyn z ust pacjentw. Twierdzenie, e ludzie pod hipnoz nie potrafi kama, jest wysuonym mitem. Potrafi i bd kama, jeli tego pragn lub jeli wydaje im si, e chce tego hipnotyzer. Zagbiwszy si we wspomniane ju studium w Science News", odkryem, e pytania zadawane podczas eksperymentu celowo naprowadzay zahipnotyzowanych na temat porwania. Celem studium byo bowiem udowodnienie, e z kadego mona wycign opis spotkania z kosmitami, jeli pytania zasugeruj mu, i tego oczekuje hipnotyzer. W przypadku doktora Kleina taka moliwo nie wchodzia w rachub. Czytelnik moe si o tym sam przekona, czytajc protokoy z sesji hipnotycznych, ktre s dosownym zapisem naszych

wypowiedzi. Ze swej strony mocno wierzyem, e terapia usunie w cie wersj o przybyszach z kosmosu i dowiedzie na przekr pozorom e cay problem spowodowany by skomplikowan seri zaburze w postrzeganiu. Mimo wszystko, artyku prezentowa ciekawy punkt widzenia i ukazywa podstawow trudno pojawiajc si nawet w przypadku powanych i kompetentnych przedsiwzi naukowych wykorzystujcych hipnoz do zgbiania tajemnic takich jak moja. Nasza wiedza na temat hipnozy jest niewystarczajca, by w podobnej sytuacji traktowa j jak godne cakowitego zaufania narzdzie w rkach nauki. Pomimo e pytania Dona Kleina nie byy tendencyjne, pozostaje moliwo, i to ja sam podwiadomie szukaem takiego rozwizania, za jakim w skrytoci ducha tskniem. By moe naprawd pragnem, aby na Ziemi zjawili si przybysze z kosmosu z misj uratowania naszego wiata, ktry, jak sdz, jest obecnie w wielkich opaach. Pracujc przez ostatnie trzy lata nad ksikami poruszajcymi tematy zagroenia nuklearnego i degradacji rodowiska naturalnego, doskonale zdawaem sobie spraw, e najblisze

PODR W GB JASKINI UMYSU

47

piedziesit lat zapowiada si niespokojnie by moe wic wizja ratujcych nasze gowy oddziaywaa na mnie silniej ni chciabym przyzna. Moe maskowaem sw depresj po to, by w spokoju y i wychowywa wasne dziecko. Na plus poniszej relacji mog zaliczy fakt, i zawiera ona odpowiedzi uczciwego czowieka na pytania uznanego eksperta w dziedzinie medycznej hipnozy. Jednym z najwikszych wyzwa, jakie napotyka nauka w naszych czasach, jest zjawisko nowoczesnych przesdw, takich jak kult UFO czy wiara w tajemne przesania od kosmicznych braci. Szarlatani wszelkiego pokroju, poczwszy od magikw do metapsychicznych uzdrawiaczy", od dawna usiuj zdoby pienidze i wadz kosztem nauki. I tu tkwi sedno tragedii: kiedy widzi si, jak kadego roku ogromne sumy przeznaczane s na rozwj przemysu astrologicznego i jednoczenie pomyli si, co mogyby zdziaa te pienidze w rkach astronomw i astrofizykw, to frustracja jest nieuchronn reakcj. Gdyby te fundusze trafiay w rce naukowcw, z pewnoci dawno ju rozwizano by problem, z ktrym si obecnie borykam. Mam pewn doz szacunku dla astrologii jako odwiecznej ludzkiej tradycji, jednak nie miabym nic przeciwko temu, by astronomowie otrzymywali tantiemy od wydawnictw astrologicznych. Zanim przydarzya mi si caa ta historia, nie wierzyem w istnienie UFO. Byem w stanie rozemia si prosto w twarz kademu, kto by twierdzi, e zetkn si z kosmitami. Koniec, kropka. Nigdy nie uwaaem si za najlepszego kandydata do nawrcenia si na now

religi, ktra gosi wiar w kosmicznych braci dobroczycw albo nie zidentyfikowane obiekty latajce, bdce powietrznymi statkami intergalaktycznych witych, a moe grzesznikw. A jednak ta historia zdarzya si naprawd i, co wicej, wiksza jej cz zapisana jest nie w podwiadomoci, lecz najzwyczajniej w mojej pamici. Jeeli mamy tu do czynienia z nowym systemem wierze, ktry jest na najlepszej drodze do skrystalizowania si w formie religijnego dogmatu, to sposb, w jaki w moim przypadku powstaje ta religia bezporednio w moim umyle, bez adnych cech wiernopoddaczych sugeruje, i prawdziwa wiara moe okaza si opacznie zrozumianym procesem biologicznym, sporadycznie inicjowanym przez jak niezwyk i niezbadan form umysu, daleko bardziej konkretn ni zbiorowa podwiadomo Junga. Zatem jeli nawet doznania zwizane z przybyszami z kosmosu oparte s wycznie na Podou umysowym, to wymiewanie ich i traktowanie jako dobrze gnanej formy zachowa dewiacyjnych czym najwyraniej nie s jest w efekcie milczeniem w obliczu zjawisk nowych i nieznanych.

48

WSPLNOTA

Do ich wyjanienia nauka powinna dooy wszelkich stara poprzez rzetelne studia oparte na otwartym podejciu i umiejtnie wysuwanych hipotezach. Jeli mj incydent z kosmitami jest prawdziwy, to moja relacja zalicza si do najpeniejszych i najbardziej szczegowych, jakie dotychczas zanotowano i mam nadziej, e okae si cennym materiaem, gdy pojawi si nowe przypadki. Jeli za chodzi o co innego, ostrzegam: to co" jest nieznan si w nas samych, by moe nawet centraln si naszej duszy i lepiej bdzie, jeeli sprbujemy j zgbi, zanim to ona przejmie nad nami kontrol. Poniej przytaczam zapisy dwch seansw hipnotycznych, kiedy to cofnem si do tych wydarze czwartego padziernika i dwudziestego szstego grudnia, ktrych nie obejmowaa moja pami. Wydaje si bezsporne, e s to odgrzebane wspomnienia, a nie wytwory wyobrani powstae w gabinecie lekarskim. Mechanizm, ktry spowodowa ich zatajenie, jest identyczny jak w przypadku szczeglnie zatrwaajcych przey, odgradzanych przez umys murem amnezji. Od czasw Freuda zjawisko pamici osonowej zostao wielokrotnie opisane. Rodzaj hipnozy, ktrej mnie poddano, niczym nie rni si od stosowanego przez policj wobec wiadkw przestpstw. Tej samej natury mog by rwnie obiekcje wysuwane pod adresem tej metody. Naley jednake pamita, e nawet mimo moich najszczerszych chci byem w stanie opisa jedynie zjawiska, ktre postrzegaem, co nie oznacza wcale, e miay one miejsce w rzeczywistoci. Bez dostatecznej wiedzy o naszych wasnych reakcjach na wydarzenia wykraczajce poza prg niesamowitoci trudno jest okreli, czy i na ile obraz tych wydarze w naszej pamici zostaje znieksztacony. Donald Klein przyj mnie w swoim gabinecie o cianach w kolorze delikatnego popiciu, znajdujcym si przy Wschodniej Siedem dziesitej Dziewitej na Manhattanie. Okaza si czowiekiem o krco-

nych wosach i powcigliwym zachowaniu. Dwie jego cechy jako hipnotyzera rzuciy mi si natychmiast w oczy. Po pierwsze wyczuem w nim zdolno panowania nad sytuacj, ktr zawdzicza zaufaniu do wasnych umiejtnoci. Po drugie ujrzaem w nim starannego i dokadnego fachowca o niezwykej bystroci umysu. Nigdy przedtem nie poddawaem si hipnozie i przyznam, e troch si obawiaem jak si potem okazao, bezpodstawnie. Chodzio mi o utrat kontroli nad wasnym postpowaniem, ktra, jak sdziem, bya kluczow spraw w moim dotychczasowym yciu. Daem jednak wiar sowom Kleina, kiedy zapewni mnie, e nawet w hipnozie nie mona zmusi ludzi do mwienia czego wbrew ich

PODR W GB JASKINI UMYSU

49

woli. Tak wic moja bezradno bdzie w gruncie rzeczy tylko pozorna. Sam proces wprowadzenia mnie w stan hipnozy by cakiem przyjemny. Usiadem wygodnie na krzele, Klein stan przede mn i poleci obserwowa swj palec uniesiony tak wysoko, e usiujc go dostrzec musiaem niemale wywrci gaki oczne do wewntrz. Wodzi tym palcem przed moimi oczami, jednoczenie powtarzajc, bym si odpry. Niespena p minuty pniej utrzymanie otwartych oczu zaczo przekracza moje siy. Wtedy zacz mwi, e moje powieki robi si cikie i rzeczywicie tak si stao. Nastpnie oczy same mi si zamkny. Czuem si w tym momencie odprony i spokojny, lecz nie upiony. Wiedziaem, gdzie si znajduj. Poczuem, jak wiotczej mi minie twarzy i usyszaem, jak doktor Klein mwi, e moja prawa rka robi si gorca. Rzeczywicie poczuem ciepo rozchodzce si pod wpywem jego sw na rami, a potem na cae ciao. Siedziaem teraz nad wyraz wygodnie, otulony obokiem ciepa. Nadal czuem, e nie pozbawiono mnie wasnej woli i to uczucie nigdy mnie nie opucio. W rzeczywistoci obiekt hipnozy zawsze posiada woln wol, cho z drugiej strony jest te podatny na sugesti. Po kilku wstpnych pytaniach, dotyczcych moich urodzin i weekendu wita Pracy, Klein przeszed do wydarze czwartego padziernika. Pragn tylko doda, e Budd Hopkins by obecny na obu seansach, podczas ktrych dokonywa nagra. Wolno mu byo rwnie zadawa pytania, ale wycznie pod koniec

seansu i zrozumiae byo, e nie moe ich by wiele. W protokoach poprzedzone s one jego nazwiskiem. Wszystkie pozostae pytania zadawa doktor Klein.

Wydarzenia z 4 padziernika 1985


Data seansu: l marca 1986 PACJENT: Whitley Strieber PSYCHIATRA: dr med. Donald Klein (Jest to wierny zapis mojego pierwszego seansu hipnotycznego. Nie opuciem ani sowa. S to wyniki hipnotycznej retrospekcji, ktrej poddano moj pami.) Dr Klein rozpocz od dnia wita Pracy. W miar jak coraz pewniej odpowiadaem na jego pytania, stopniowo kierowa rozmow na temat tamtej nocy.

50

WSPLNOTA

Przejdziemy teraz do pocztkw padziernika, dokadnie pierwszego padziernika 1985. Powiedz mi, gdzie si teraz znajdujesz. Pracuje nad ksik o Rosji. Nad jak ksik? O Rosji. Co to za ksika? Powie rozgrywajca si w Rosji. Mam niezy pomys. Pracuj nad t ksik. Gdzie si znajdujesz? Jestem w swoim mieszkaniu, w miecie. Masz jakie plany na weekend? Tak, mamy zamiar zabra Jacquesa i Annie na wie i mam problem, czy Jacques zmieci si do jeepa. Kim s Jacques i Annie? Jacques jest naszym przyjacielem. Annie to jego dziewczyna. T eraz jedziecie na wie. Zgadza si. Jeepem? T ak, to Jeep Wagoneer. Obyo si bez kopotw. Annie okazaa si bardzo drobna, jest wic do miejsca dla Jacquesa. Rozpar si na tylnym siedzeniu obok mojego syna, ktry jest tym zachwycony, poniewa uwielbia Jacquesa. Wczyem magnetofon, ale nikomu to nie odpowiadao, rozpoczem wic rozmow: Zapraszam wszystkich na kolacj. Sklepy s ju zamknite. Pjdziemy do... Chcecie i do T op of the Falls"? Dugo nie moglimy si zdecydowa, ale pamitam, e w kocu pojechalimy do T op of the Falls". Przejd teraz do tamtego wieczoru. Dobrze. Jak si czujesz? O, bawi si doskonale. Jak daleko jest z restauracji do waszego domku? Niedaleko, jakie pitnacie minut. Jedlimy kolacj. Anna, nasz syn, wszyscy dobrze si... ja si dobrze bawi. Jacques te jest zadowolony. Jestecie ju z powrotem w domu. Tak. Idziesz ju spa.

Tak. Mam na nogach swoje kapcie. Mielimy wszyscy wzi gorc kpiel, ale jestem zbyt zmczony. (Wyobraziem sobie, e le w ku i zwracam si do ony.) Mj Boe, kto mi kaza wydawa tyle pienidzy w restauracji.

PODR W GB JASKINI UMYSU

51

Co si dzieje, kiedy ju leysz w ku? _ Zaraz... (Duga przerwa.) Ach, budz si w rodku nocy... Nie rozumiem. Ha, czyby co migno za oknem? (Miaem na myli omioktne okienko u zwieczenia ukowatego sklepienia w pokoju dziennym, znajdujce si okoo dziewiciu metrw nad podog. Wychodzi ono na cian lasu i wida je z naszego ka.) Co to jest, do diaba? Co migno za oknem! Nic nie ma... O mj Boe. Anna, dom si... Co... Co migno za oknem? _ Co wielkiego. (Zaczynam krzycze.) Nie, to byo wiato! (Nieco spokojniej.) To nie byo za oknem, nie mogo by za oknem. Kad si z powrotem spa. Myl, e z piecem wszystko w porzdku. To musiao by wiato na podwrzu. Myl teraz... Kto to jest, do cholery? (Mj wzrok pad w odlegy kt sypialni, gdzie ujrzaem niewyrany ksztat postaci mierzcej jakie dziewidziesit centymetrw, stojcej w gbokim cieniu.) Jest tu kto? (Przerwa.) Czy tam kto stoi? T o niemoliwe. Wiesz, patrz na to co. Chyba... chyba mi si to nie podoba. (Duga przerwa. Otwieram oczy.) Odpr si. Zamknij oczy. Odpr si. Masz si zrelaksowa, nie otwieraj oczu. Odpr si. Teraz powiedz nam, co zobaczye. Zobaczyem co, co wygldao jak zakapturzona posta, stojca pod cian w naroniku naszej sypialni. (Wpadam w panik.) Nie chc, eby tam staa! Nie chc! Prosz! Boe, ona... co ona mi robi? Przesta! Och, przesta! Co ona mi robi? (Krzyk trwajcy dwadziecia sekund.) (Nie przypominam sobie, by w jakimkolwiek momencie

mojego ycia ogarna mnie taka panika, jak po dczas tej hipnozy. Ujrzaem jak w ksztat przemkn przez pokj i, wstrznity do gbi, zdaem sobie spraw, e jest to zupenie mi nieznane stworzenie wbijajce we mnie wzrok znad krawdzi mego wasnego ka w rodku nocy, po czym spontanicznie wyrwaem si spod hipnozy. adne znane mi sowa nie s... nic w ogle nie jest w stanie odzwierciedli moich uczu w tym momencie. Mog jedynie powiedzie, e cofnwszy si tam mylami ponownie dowiadczyem strachu w formie tak pierwotnej, dogbnej i przytaczajcej, e nigdy nie przypuszczabym, i tak intensywne doznania w ogle s moliwe.) Czuj si, jakbym za chwil mia zwymiotowa. Przepraszam. O Boe. A do tej chwili nie miaem pojcia, e co takiego jest w moim domu. (kanie.) O Jezu. O Boe. Przestraszy mnie jak wszyscy diabli. Przepraszam, nie spodziewaem si, e bdzie a tak le, jeli... Przygotowaem si na strach, ale dwudziestego szstego. Nie wiedziai, e co dostao si do mojego domu. Ju dobrze... To stao tam. Moesz nam o tym opowiedzie?

52

WSPLNOTA

Wiesz, jest ciemno. To wyglda jak may czowieczek z kapturem na gowie, lub czym podobnym. Wyglda zupenie jak ten, no wiesz, nie ma gowy... jest czym przykryty. Podchodzi do ka i przykada co do..., nie do mojej gowy, ale rozumiesz jakby prosto do mojego mzgu. To wydaje dwik, co jakby gos. To straszne! (Demonstruj dwik: trzeszczcy, piskliwy odgos.) Co w tym rodzaju, prosto w mj mzg. T o wrcz przeraajco obrzydliwe. Sta przy mnie i tak wanie robi. Co robi? Nie potrafi okreli. Musiaby mnie znowu zahipnotyzowa, moe przypomniabym sobie, co do mnie mwi. Sowa formoway si w moim umyle. Zupenie jakby mia may przedmiot, ktry wydawa dwik przytknity do mojej skroni. Myl, e wanie tak byo. Krzyczae, kiedy do ciebie mwi? Krzyczaem. Tak, krzyczaem. (To pytanie zdezorientowao mnie, poniewa, jak si okae za chwil, w rzeczywistoci posta wcale do mnie nie przemawiaa.) Nie mam zielonego pojcia, dlaczego pozostali... nie pamitam, byem zupenie pewien, e krzyczaem. Czy pamitasz, co dziao si z twoj on? Nie widz jej, jestem zwrcony twarz do tego stworzenia. Czy nadal jestem pod hipnoz? Nie. Przysigam na Boga, trudno mi uwierzy, e to si dziao naprawd. Ale dziao si rzeczywicie. Jakie wiato przesuno si za oknem, a potem zobaczyem blask janiejcy na placu za oknem. Wydawao mi si, e wstaem z ka, ale teraz nie

jestem tego pewien. Zdawao mi si te, e widziaem powiat na suficie, ale teraz w to wtpi. Sdz, e od pocztku wiedziaem, e wpada on przez okno, to znaczy ten blask, ale w jaki sposb nie chciaem si do tego przyzna. Od pocztku byo oczywiste, e to nie poar. A on... nie wiem, co on robi. Bd z wami szczery... naprawd nie potrafi... hmmm, nie mog tego zrozumie. Byem przeraony. Ale on nie... Mia co na sobie, co jakby, no wiecie, by czym nakryty. Jestem roztrzsiony. To zrozumiae. Wiesz, nie pojmuj tego. To znaczy... owszem, rozumiem, e takie przeycie moe czowieka wystraszy. Ale czy chcesz, bymy to kontynuowali? Jeli nie masz nic przeciwko temu... Absolutnie nie. W porzdku. Chc powiedzie, e prawdopodobnie przeszedem ju najgor-

PODR W GB JASKINI UMYSU

53

bo kiedy to zbliyo si do mnie po raz pierwszy, dosownie zmartwiaem ze strachu. Odezwa si Budd Hopkms: Zwykle tak bywa. Pierwsze chwile s najgorsze. Potem idzie ju znacznie atwiej. Jak zachowywaem si pod hipnoz? Bye wietny. Znakomicie. Nie trwao to chyba dugo? Byo mi bardzo przyjemnie. Zawsze tak jest. _ Przyznam, e zadziwie mnie. Mylaem, e dopiero wyjaniasz mi, jak to si odbdzie, a ju w nastpnej chwili nie mogem utrzyma otwartych oczu. To bardzo proste. Kiedy ju zrozumiesz zasad, moesz to robi nieomal na zawoanie. Teraz spjrz na mj palec. (Po chwili znw byem zahipnotyzowany.) Jeeli zobaczysz co przeraajcego, masz pozosta upiony. Bdziesz nadal spa, ale powiesz nam, co czujesz. Noc czwartego padziernika, obudzie si. Wanie si obudzie. Widzisz wiato. Co znajduje si w twojej sypialni. Jest ciemno. Powiedz mi, co widzisz. Widz go. Podchodzi do ka. Chyba nie ma dobrych zamiarw. Jest niewysoki. Stoi nie opodal lampy. Patrz na mnie due oczy. Due, skone oczy. Nie ma wosw. Patrzy na mnie. Ma w rce co w rodzaju linijki ze srebrn kocwk. Dotyka mnie. Widz obrazy. (Duga przerwa.) Widz, jak wiat rozpada si na kawaki. Widz, jak eksploduje mj dom, kiedy on dotyka mnie tym przedmiotem. (Pacz.) Jezu, to potny wybuch z purpurowym jdrem

ognia i biaym obokiem dymu wok! Zapamitany gos: Oto twj dom. Oto twj dom. Wiesz, dlaczego tak si stanie. Wiem. (Pacz.) Dlaczego mnie nie lubisz? Dlaczego mnie nienawidzisz? Dr Klein: Kto tak powiedzia? Ja. (Przerwa.) Dlaczego, kiedy przykadasz to co do mojego ciaa, cay wiat wybucha? T o wanie chc wiedzie. O co tu chodzi? (Odczuem gwatowne pytanie wewntrz siebie bez sw.) Nie wiem, o co chodzi. Kiedy nastpi wybuch? Co wybuchnie? (Przelotny obraz niego synka.) Wiem ju, co wybuchnie. Wiem ju wszystko. (Ponowne dotkniecie.) O, ziele. Pokazuje mi park. Widz mojego syna. Co to ma z nim wsplnego? Czy to Antychryst? O co chodzi, do cholery? Gos: Nie chc ci skrzywdzi.

54

WSPLNOTA

Wiem, e nie chcesz. Wiem, e mnie nie skrzywdzisz. Przesta! Ach! Dom si pali! Mj dom w pomieniach? Nie, chyba nie. To brzmi do gupio. Skd mi si to wzio? Co wyrwao ci ze snu. Co to byo? (Spontanicznie ocknem si z hipnozy.) Ekslozja. Wiedziaem; byem na ni przygotowany. Wiedziaem nawet, kiedy nastpi. On wyj co, jakby ig i machn mi tym przed nosem ruchem, jakim zapala si zapak, a to wydao odgos podobny do wybuchu bach! Pomylaem wtedy, e dom si pali. Budd Hopkins: Czy po tym wybuchu nadal znajdowa si w twoim pokoju? Nie wiem, nic wicej nie pamitam. Mwic, e dom si pali, wyskakiwaem ju z ka. To by wybuch, ktry Anna i twj syn... Myl, e oni te go syszeli. Tak. Zrobi to za pomoc tej igy. Machn ni w powietrzu. W jakim celu pokazywa ci te obrazy? Szczerze mwic, nie mam pojcia. Byy to przeraajce wizje. Co jak Warday (Nawizanie do mojej ksiki o tym tytule). Powiem, co czuj: sdz, e pokaza mi przyszo naszego wiata, ot co. A ta ziele, o ktrej mwie? Tak, wielka, zielona rwnina. Kiedy j ujrzaem, natychmiast si odpryem. Widziaem synka w tym parku. By szczliwy. To wanie zobaczyem. Ale... Co ci gnbi? Myl, e park symbolizuje mier, a on znajduje si tam, poniewa umar. Tak mi si wydaje. Dlaczego park miaby symbolizowa mier? Nie wiem. Takie odniosem wraenie. A ten obraz rozlatujcego si wiata?

To ciekawe. To raczej nie by koniec wiata. Musz troch ochon. Kto mi zasugerowa, e to koniec wiata. To by szkaratny ogie, wielki, szkaratny, szalejcy pomie otoczony kbami dymu strzelajcymi na wszystkie strony. A oni powiedzieli mi, e to koniec naszego wiata. T o znaczy, Chryste, chyba mamy do czynienia ze rodkami halucynogennymi. Budd Hopkins: Bez wtpienia. Innym rwnie zaaplikowano podobne wizje. Wizje, czuj teraz niewyobraaln ulg. Jak to dobrze wszystko sobie przypomnie. Nieatwo z tym y, ale ciesz si, e mam to za sob. Nie musz si ju przed tym broni.

PODR W GB JASKINI UMYSU 55

_ To zrozumiale. Suchajcie, w listopadzie nio mi si, e cae Cleveland wyleciao w powietrze. Przypomniaem sobie tamt eksplozj, ale byo t mniej niepokojce, poniewa chodzio tylko o jedno miasto. Staraem si oswoi z t wizj. __ Mwie, e ten stwr nie mia wcale wosw. _ Tak, mia ys gow i chyba skone oczy. Trudno mi to stwierdzi na pewno, gdy wci przykada mi ten przedmiot do gowy. Reagowa w ten sposb na prawie kady mj ruch. I wtedy pojawiay si wizje? _ Tak, wanie wtedy widziaem te obrazy. Pocztkowo sdziem, e przemawia do mnie za pomoc tego przedmiotu, ale kiedy mnie zahipnotyzowae okazao si, e to wraenia wzrokowe. Mia taki may przedmiot, co w rodzaju linijki ze srebrn kocwk. Musiao to by srebro, gdy pobyskiwao w ciemnoci panujcej w pokoju. Czy kiedy mwie, e w sypialni jest jasno, zapalae tu jakie wiata? Nie. Bo tam byo ciemno. Bardzo ciemno. Wydawao mi si, e mwie, i byo jasno. Hmm... odniosem wraenie, e mia co na sobie. Tak jakby... Kiedy spojrzaem... Byem przestraszony tym, e prawdopodobnie sta ju tam od pewnego czasu. Nie twierdz, e chcia mnie zastraszy, a chyba raczej ostrzec. Takie odniosem wraenie. Byo to bardzo stanowcze ostrzeenie, a moe wcale nie... Moe gdybym nie zaprzta sobie gowy wojn nuklearn i y spokojnie i szczliwie, zupenie inne wizje powstayby w moim umyle, gdy mnie dotyka? Wiecie, o co mi chodzi? Budd Hopkins: Widoczne s paralele z...

Z moimi wasnymi obawami. Wanie. Powicie im ogromnie duo czasu, pracujc nad Warday. Moe ten go przeprowadzi na mnie test psychologiczny? Czy to moliwe? To znaczy, moe on faktycznie bada mnie jak hipnotyzer, uywajc tego srebrzystego przedmiotu tak jak ty palca. Jak sdzisz? To jedno z moliwych wyjanie. A moe wszystko byo rwnie dobrze halucynacj? Ale w to akurat nie wierz. Gdzie dokadnie ci dotyka? ~ Tutaj. (Dotknem punktu na czole, tu nad nasad nosa.) Dosadnie tutaj. I za kadym razem, gdy mnie dotkn, pojawiay si obrazy. Budd Hopkins: Nie miae czasu, by zebra myli midzy tymi obrazami?

56

WSPLNOTA

Nie, wszystko dziao si zbyt prdko. Czy to byy wraenia wzrokowe? Tak, to byy wizje. Nie sowa? Absolutnie nie. To byy obrazy. (Zamilkem zbity z tropu natokiem obrazw.) Whit? Sucham? Opisae dwie wizje. Czy byy inne? Tak, ale pozostae s tak pogmatwane, e nawet nie pamitam, czego dotyczyy. Wiesz, coraz bardziej nabieram przekonania, e byy to zobrazowania moich najwikszych lkw, wydobyte z zakamarkw mojego umysu: takich jak wojna nuklearna czy mier syna. Jest tam co jeszcze, by moe strach tak wielki, e trac wszelk orientacj, nawet bdc pod hipnoz. Budd Hopkins: Mwie na pocztku, e posta, ktr zauwaye, miaa na gowie co w rodzaju kaptura. Owszem, ale kiedy podesza bliej, ujrzaem jej twarz. Mwie te, e ma ys gow. Tak? Naprawd? Naprawd. No c, wydawao mi si, e gow ma nieowosion i do du przy swoim niewielkim wzrocie oraz e jej oczy s nawet bardziej skone ni u Azjatw. I e s zupenie... e ich spojrzenie przeszywa na wskro. Twarz miaa niemal srogi wyraz. Nie jestem pewien, ale chyba przyszo mi na myl, e to gowa owada. Chocia nie, przypominaa raczej ludzk, pomimo wielu cech waciwych insektom. Czy wyraam si do jasno? O, tak. Czy kiedykolwiek przedtem widziae podobn twarz? Nie jestem pewien. Pamitam jedynie, e przed laty czytaem co na ten temat w magazynie Look". The Incident artyku Johna Fullera o ludziach wzitych na pokad przez kosmitw. To wszystko. Nie wiem nawet, czy byy tam jakie ilustracje. Jeste pewien, e nigdy przedtem nie widziae podobnego wizerunku? Moe w ksice, ktr masz? Nie, tam nie ma takich ilustracji. Raczej nie.

Budd Hopkins: A ksika Hynka? Wydaje mi si, e jest tam rysunek. (Mia na myli synn ksik doktora J. Allena Hynka The UFO Experience, ktr, jak sdzi, czytaem.) Nie czytaem jej. Z drugiej strony, w naszej kulturze jest taki natok informacji... Moliwe, e gdzie to widziaem, chocia naprawd nie sdz wygldao zbyt realistycznie. Wydaje mi si,

PODR W GAB JASKINI UMYSU

57

e prawdopodobne, by by to wizerunek zobaczony gdzie przez przypadek. Mg by bardzo realistyczny, a mimo to mg powsta w twojej... A jeli ilustracje byy zgodne z rzeczywistoci? Istnieje przecie taka moliwo. - Zgadza si. Moliwe rwnie, e to co niezgbionego, co usiujesz uchwyci poprzez nadanie mu formy czy ksztatu. Tak, to prawdopodobne. Chciabym, ebymy teraz wrcili do tamtej sceny i sprawdzili, czy uda nam si wydoby na jaw pozostae wizje. Dobrze. Zdaj sobie spraw, e to mczce, wic jeli pragniesz si wycofa na tym etapie... Nie. W ogle nie chc si wycofywa. Jestem zdecydowany przej przez to od pocztku do koca. Dowiemy si znacznie wicej, zwaszcza teraz, kiedy wiem, e to zdarzyo si naprawd. Bybym wysoce nieodpowiedzialny, gdybym teraz zrezygnowa. Obawiam si jedynie, e tempo moe okaza si zbyt wysokie. Nie chc, aby zdobywa si na heroiczne wyczyny. To nie jest sprawa heroizmu. Chodzi raczej o to, e nie zamierzam wyj z kina przed kocem seansu. (Ponownie zostaem zahipnotyzowany w ten sam sposb co poprzednio. Zajo to nieca minut.) Chc teraz, by wrci do punktu, w ktrym ukazuj ci si rne obrazy. Tym razem zobaczysz je jak na zwolnionym filmie. Wszystko bdzie si dziao bardzo powoli, bardzo powoli i bardzo wyranie, bardzo wyranie. Powiedz mi, co widzisz. wiat zamienia si w czarn ognist kul. Zupenie jak kropla benzyny wybuchajca na tle nieba. I wszystkie te... warkocze dymu tryskajce na boki... jak ogromne dymne rogi. A my wszyscy jestemy tam dokadnie w centrum szkaratnego pomienia. Teraz ten przedmiot wchodzi w pole mego widzenia. To on odj go od mojej gowy. Znw zaczynam si go ba. Teraz widz... park. Mj chopak siedzi tam na trawie... cay rozdygotany; do tego porusza si tak, jakby skrpowano mu rce. Ma niesamowite oczy. (Wydaway si cae czarne, zupenie pozbawione biaek.) Musz tam i, podnie go, pomc mu. On

umrze, jeli mu nie pomog. (Duga przerwa.) (W tej chwili pojawiy si bardzo deprymujce obrazy dotyczce mierci mego ojca. Nie odzwierciedlay one faktycznych zdarze, lecz mj podwiadomy strach przed tym, jak scena ta moga wyglda.)

58

WSPLNOTA

Znowu przytyka t rzecz do mojej gowy. Brakuje mi ciebie, tato. O Boe. Tato, dlaczego umare? (Westchnienie.) Tato, dlaczego... dlaczego? Nie zdyem ci dobrze pozna, tato. Boe, biedny ojciec, mia tak cik mier. Ona nie moga nic poradzi. Widz, jak mj ojciec umiera, a matka czuwa przy nim, patrzc na niego jak na bezradne zwierztko. Czy nie moga go cho pocaowa, zanim umar, czy co w tym rodzaju? Nie wiedziaem, e tak to wygldao. (Zobaczyem wyranie, jak ojciec ley na tapczanie w naszej dawnej izdebce, z gow odrzucon do tyu, z trudem apic powietrze. Obok, na krzele siedziaa matka, zbyt przeraona, by si poruszy, zdolna tylko patrze. Ta scena drastycznie rnia si od opisywanej przez matk, ktrej te naleao oczekiwa od takiego kochajcego i czuego maestwa, jakim stali si pod koniec ycia ojca. Mimo to, obraz przed moimi oczami by gboko przejmujcy i przy tym tak realistyczny, e wydawao mi si, i w kadej chwili mog wzi w nim udzia. Zamiast tego, ponownie wyrwaem si spod hipnozy. Jest to zjawisko bardzo rzadko spotykane, zwaszcza przy tak gbokim transie, jaki zaaplikowa mi dr Klein. Wskazywao to na niezwykle wysoki stopie zaangaowania emocjonalnego.) Czy to miao jaki sens? A jak sam uwaasz? Dla mnie sens by wyrany. Wizja mojego ojca, ktry rzuca si na tapczanie o, tak i dusi si... Moja matka na krzele, wpatrzona w niego. A on umiera.

Czy tak byo rzeczywicie? Nie mam pojcia. Wersja matki jest inna. Moe to tylko mj lk przed tym, co mogo si zdarzy? Czy twoja matka zaniedbywaa ojca? Skde. Mieli wzloty i upadki, jak to w maestwie, ale byli ze sob niemal przez pitnacie lat i nie uwaam, by matka zaniedbywaa ojca przed mierci. Budd Hopkins: Wic uwaasz, e te wizje byy wytworem twojej wyobrani? T o moje myli, zdecydowanie. T o znaczy, no do diaba, nie by to przecie jego ojciec! Wycign to ze mnie po prostu wycign mi to z gowy. Ujawni takie rzeczy jak mj strach..., moe oni s podejrzliwi. Przede wszystkim, ujrzawszy t scen, poczuem al, e nigdy nie byem blisko z ojcem. Trzyma wszystkich na dystans. By ojcem kochajcym, lecz powcigliwym. Wszyscy Teksaczycy byli zawsze bardzo skryci. Chyba czuj si z tego powodu nieco winny. Wiecie, nie bardzo wiem, co o tym sdzi. Wyobraacie sobie? Po prostu nie wiem, co o tym sdzi.

PODR W GB JASKINI UMYSU

59

Ja te nie, ale brzmi to jakby... Zupenie jakby kto... Kto czyta w twoich mylach... To takie zaskakujce, nigdy w yciu bym si tego po sobie nie spodziewa. Najdziwniejsze, e niby po co kto z latajcego talerza olaby zadawa sobie trud wywoywania u mnie takich wrae? Jakie motywy mogy nim kierowa? Budd Hopkins: C, tego nie moemy stwierdzi od razu. Wszystko to tylko spekulacje. _ Moe chcieli sprawdzi moje odruchy? Na to wyglda. Chyba e doszedem do takiego punktu w moim yciu, kiedy musz stawia czoa sprawom trudnym i przeraajcym, czyni to wanie w ten sposb, a mae ludziki w sypialni to tylko wytwr umysu. Ale, suchajcie, mwi wam to nieprawda. T en czowieczek tam by. Sta przy moim ku. Widziaem go tak, jak was teraz widz. Opowiadajc o epizodzie z dwudziestego szstego grudnia, wtedy gdy twoja dusza wyparowaa z ciaa, kiedy rozpyno si twoje ego, powiedziae, e gdyby zapytali ci o najwikszy sekret, wyjawiby im go natychmiast, bez wahania. Bez wahania, zgadza si. Zatem co podejrzewae. Wiedziae, e oto twoje najgbsze tajemnice wychodz na jaw. Oczywicie, zdawaem sobie z tego spraw, bowiem wspomnienia pozostay nietknite i najzwyczajniej pojawiy si w mojej gowie. Mj Boe, gdyby zapyta mnie na jawie, odpowiedziabym, e nie mam zielonego pojcia, co zaszo przez tamt godzin, jeeli w ogle trwao to godzin. Wydawao mi si, e zasnem zaraz po

zauwaeniu blasku na suficie. A eksplozja nastpia zaraz potem? On wycign niewielkich rozmiarw przedmiot, co w rodzaju paeczki czy igy, na czubku ktrego przy najlejszym poruszeniu przeskakiwaa iskra. A on wykona taki ruch (Gwatowne pocigniecie ramieniem, jak przy uderzeniu) i wtedy hukno: bum! i snop iskier obsypa mi twarz. Budd Hopkins: Kiedy spytaem Annie Gottlieb, w jaki sposb, jej zdaniem, mona wywoa taki odgos, powiedziaa: Gdyby prasn wielkimi, cikimi drzwiami o cian, trrach co w tym rodzaju". . Dla mnie brzmiao to raczej jak..., nie mog powiedzie, ze przekuty balon, bo to zbyt niewinny dwik. W tamtym odgosie byo co cikiego, jakby towarzyszyo temu wyzwolenie ogromnej energii.

60

WSPLNOTA

Budd Hopkins: Annie Gottlieb twierdzia, e pobrzmiewao tam klanicie. Odgos by bardziej guchy ni ostry, przy tym bardzo gony, jakby klanicie, ale o znacznie gbszym brzmieniu. Budd Hopkins: Annie powiedziaa to samo. Poprosilimy cztery rne osoby o opisanie tego wybuchu. Grzmot? Nie, to nie przypominao grzmotu. To nie by grzmot. Moe huk? No, nie, dlatego, e nie trwa dugo. To byo jak trzaniecie pioruna urwane raptownie w poowie, taki gboki ton. Ale raczej nie. Trzask" jest tu chyba najbardziej na miejscu tak jak gboki trzask piorunu pozbawiony pogosu. Po prostu pojedynczy odgos, ale pobrzmiewa w nim gbszy ton. Byo w nim co elektrycznego. Jeli by wywoa mikroskopijne wyadowanie komu przed nosem, w jego uszach powstaby taki wanie odgos. Dokadnie tak to wygldao. Sdz, e prawie skoczylimy. To dobrze. Nie chciabym teraz przystpowa do wypadkw z dwudziestego szstego grudnia. Moe to jeszcze nie koniec wydarze z padziernika? Ale ju po strachu i caym tym zamieszaniu. Myl, e to nie s zaburzenia psychiczne. Czuj, e masz racj. Wiesz, co musz teraz zrobi? Musz teraz zanalizowa wasne odczucia, poniewa duej ju nie mog zaprzecza istnieniu tych stworze. Musz te zrozumie, jakie powinny by moje odczucia wzgldem istot, ktre przychodz do

mego domu, by czyni co tak niesamowitego i produktywnego zarazem. W jakim sensie produktywnego? W dwojakim. Po pierwsze, sporo si o mnie dowiedzieli, jeeli w ogle z jakich przyczyn si mn interesuj. Dzisiejszego popoudnia ja sam dowiedziaem si o sobie wielu rzeczy, naprawd wielu. Nurtoway mnie problemy, o ktrych nie miaem pojcia. Jak mier mego ojca. Inne lki... Tak, strach przed wojn oczywicie... i przed mierci syna. aden dobry ojciec nie potrafi spokojnie patrze, jak jego synowi za chwil stanie si krzywda. Ale pozostay materia jest zaskakujcy, rwnie przez swoj jaskrawo. Bardzo kochaem rodzicw. Nadal kocham matk i pragn wierzy, e ostatni akt by tak peen mioci i czuoci, jak to zawsze opisywaa. Nie jest to zatem obraz rzeczywistych zdarze?

PODR W GB JASKINI UMYSU

61

Bynajmniej. Nie mam powodu, by tak sdzi. Moe chodzi tu -o znacznie bardziej subtelnego? Moe stworzono ten obraz, by sprawdzi moj reakcje na przenikajcy do gbi strach, a moe tylko kto chcia si dowiedzie, jakim czowiekiem jestem. Seans zakoczylimy ustaleniem terminu ponownego spotkania w nadchodzcym tygodniu. Nastpnego wieczora (w sobot, drugiego marca), jak co tydzie, zadzwoniem do matki w San Antonio. Oczywicie nie wspomniaem jej o tym, co mnie spotkao. Nie przychodzio mi do gowy, w jaki sposb miabym wyjani t spraw siedemdziesicioletniej kobiecie, na dodatek przez telefon. Przez jaki czas rozmawialimy o wsplnej znajomej, ktra leaa w szpitalu, po czym nagle, bez adnego wstpu, matka zacza opisywa mier ojca. Nie prosiem o to, nawet nie miaem nadziei tego usysze. Przez ostatnie dziesi lat syszaem opowie jedynie raz, w dzie po jego mierci. Opowiedziaa teraz, jak siedziaa tu przy tapczanie, na ktrym spoczywa. Zaledwie kilka dni wczeniej lekarz oznami jej, e serce w kadej chwili moe odmwi posuszestwa. Pomimo tego lata wsplnie spdzone sprawiy, e cigle nie dopuszczaa do siebie myli o jego mierci. W ostatnich latach maestwa bardzo zbliyli si do siebie i potrafili siedzie godzinami, trzymajc si za rce, poczeni niewidzialn nici porozumienia, ktr Bg bogosawi pary zwizane ze sob od lat. Nie potrafi sobie wyobrazi zakoczenia ich zwizku,

w ktrym zabrakoby tej subtelnej atmosfery mioci i zrozumienia. Matka ponownie opowiedziaa mi, jak w pewnej chwili ojciec wymwi jej imi, a ona podesza do niego mwic: Karl? Karl, obud si. A on lea ju cichy i nieruchomy. Byo po wszystkim. Jak to si stao, e po tylu latach usyszaem t histori w najbardziej podanym momencie? Przeraajce wspomnienia tamtej nocy w poczeniu z relacj matki, zdan jej pewnym, spokojnym gosem, ujawniy moje najskrytsze obawy i wyrzuty sumienia. Obwiniaem siebie za brak serdecznoci w stosunkach z ojcem. On przezwycia swoj wrodzon skryto, ja za, pomimo i go kochaem, odsunem si od niego. Gdy dorosem, pozostawiem go na pastw staroci i mierci, pozbawiajc go krzepicej obecnoci jego najstarszego syna. Ale rwnoczenie musiaem przecie uoy sobie wasne ycie. Pojecie sumienia, oprcz sensu moralnego, zawsze miao dla mnie znaczenie aktywnego poznania wasnych prawd wewntrznych oraz

62

WSPLNOTA

pogodzenia si z ogromem powice ze strony innych dla wasnego rozwoju. Nadrzdnym jest tu powicenie rodzicw wobec dzieci. Moe to zrodzi poczucie winy jak w moim przypadku albo zagodzi wyrzuty poprzez zaakceptowanie tego faktu i stworzenie ze podwalin wasnej dojrzaoci. Tamtej nocy dotknicie srebrnej rdki w jednej sekundzie otworzyo przede mn niespotykane moliwoci wzbogacenia mego ycia. Jeli istotnie by to przybysz z kosmosu, udzielajcy mi bogosawiestwa z innego wymiaru, dlaczego ukryto je przede mn za pomoc amnezji, tak e nie miaem do niego dostpu? Moe moje doznania byy jedynie ubocznym efektem pewnego rodzaju bada? A moe wanie od pocztku wiadomo byo, e w kocu posid ten bezcenny skarb? Moe caa ta operacja, z najdrobniejszymi szczegami zostaa starannie zaplanowana przez wnikliwe umysy jako stadium powolnego oswajania ludzkoci z ich obecnoci? Prawda moga by te jeszcze inna. By moe hipnoza ujawnia nie tylko prawdopodobiestwo spotkania z kosmitami, lecz rwnie dziaanie ukrytego potencjau o niespotykanych waciwociach terapeutycznych, ktry, pod umiejtn kontrol, mg si okaza niezwykle cenny. Podczas gdy uycie rdki w celu wniknicia w istot rzeczy ma dug tradycj w redniowiecznej literaturze baniowej, a w ksidze Apokalipsy znajdujemy sowa o aniele, ktry uderzy wybranych trzy razy midzy oczy, zadajc im niewysowione cierpienia,

we wspczesnych relacjach ze spotka z kosmitami mona odnale zaledwie jedn niejasn wzmiank na ten temat. Dla kobiety, ktra w latach pidziesitych zetkna si z kosmit, zakoczyo si to obdem. W napadach choroby wbijaa ona paznokcie w rodek czoa dokadnie w to miejsce, gdzie dotknito mnie rdk kaleczc si do tego stopnia, e ciao miaa rozdrapane nieomal do koci. atwo mona wysnu std wniosek, e przedstawiony powyej materia jest dzieem umysu wykorzystujcego jakie nocne zaburzenia w celu uzyskania wgldu w stany lkowe, ktre chciaby zgbi. Podstawow trudnoci, jaka wyania si z tego zaoenia, jest fakt, i cay ten proces zosta na kilka miesicy objty amnezj i pozostawa niedostpny dla umysu. Dodatkowo naleao wytumaczy przeycia wiadkw oraz zjawisko grzmotu poprzedzajcego byskawic". Najprociej byoby zignorowa ca spraw, tumaczc j jako procesy psychologiczne. Byoby to jednak bdne, przynajmniej do czasu znalezienia zadowalajcego i szczegowego wyjanienia ubocznych efektw fizycznych.

PODR W GB JASKINI UMYSU 63

Bez wtpienia przeyem co strasznego. By moe byli w to mieszani przybysze z innych wiatw, a moe nawet z niezbadanego krlestwa ludzkiej podwiadomoci, dla mnie jednak najwyszy jest asnekt ludzki. Jestem bowiem czowiekiem i takie te s moje reakcje. Nawet zaoywszy obecno jakich nieznanych istot, kluczem do zrozumienia znaczenia, jakie ta sprawa miaa dla mnie, mogo by wycznie skoncentrowanie si na ludzkiej stronie tego spotkania. Gdyby kosmici mieli okaza si tylko szumem wiatru w gaziach drzew lub ksiycowym blaskiem we mgle, nie zmienioby to faktu, e przybliyem si do zrozumienia, kim jestem we wasnych oczach.

Wydarzenia z 26 grudnia 1985


Data seansu: 5 marca 1986 PACJENT: Whitley Strieber PSYCHIATRA: Dr med. Donald Klein Kilka dni pniej spotkalimy si ponownie. Przez ten czas wynajdywaem sobie rne zajcia, cho byo mi bardzo ciko. Ogromnym wysikiem woli powstrzymaem si od wypoyczenia z biblioteki jednego tuzina ksiek na temat bliskich spotka, a drugiego na temat potencjalnych psychologiczno-socjologicznych przyczyn podobnych zjawisk. Umwilimy si jednak z doktorem KJeinem i Buddem Hopkinsem, e do czasu zakoczenia terapii powinienem wiedzie w tej kwestii jak najmniej. Przed oczami wci majaczya mi twarz zauwaona w przelocie: czarne, byszczce oczy, przeszywajce mnie na wskro, srebrzysta

rdka migoczca w powietrzu. Trudno mi byo uwierzy, e to nie jest wytwr mojej wyobrani. Byem wprawdzie przygotowany na moliwo spotkania kosmitw na naszej planecie, lecz przecie nie spodziewaem si znale jednego z nich u wezgowia mego ka, uprawiajcego psychoterapi za pomoc czarodziejskiej rdki z pewnoci nie liczyem na spotkanie do tego stopnia osobiste. Mogoby to cho troch przebiega jednak wedug naszych wyobrae. Naley jednak zda sobie spraw z tego, e wkraczamy tu na gbokie wody. Jeeli faktycznie to przybysze z kosmosu, to z pewnoci zdyli nas dobrze pozna, moe nawet lepiej ni my sami siebie. przybysze mog te okaza si inn form istnienia, pozostajc jeszcze poza zasigiem naszego pojmowania.

64

WSPLNOTA

Bez wzgldu na stopie zaawansowania naszej wiedzy na ten temat, relacje dotyczce latajcych talerzy oraz niewyjanionych uprowadze wskazuj bez wtpienia na to, e dzieje si tu co niesamowitego. Moliwe, e to jedynie osobliwy rodzaj histerii, lecz w takim razie okazaby si on niesychanie zoony zaliczajcy do objaww UFO potne wiata pord nocy, odgosy maych stp i naruszanie najintymniejszej sfery duszy. Budd Hopkins ostrzeg mnie, e pierwsze seanse s w stanie wywoa trway uraz. Wspomnienia, ktre wychodz na jaw podczas hipnozy, pozostaway utajone nie bez powodu niektre z nich mog zjey wos na gowie. Podczas ich ujawniania umys ludzki poddawany jest doznaniom, ktrych udao mu si dotychczas unikn. Mimo i widziana przeze mnie rdka to element cakiem nowy, dzierca j posta zostaa ju wielokrotnie opisana. Wanie podczas owego tygodnia pomidzy seansami zrodzi si we mnie zwizek emocjonalny z moimi wspomnieniami. Widziaem przecie yw istot. W grudniu widziaem ich jeszcze wicej. Pamitaem, jak pachn, czuem, jak mnie nios, widziaem wntrze, w ktrym przebywali. Miotay mn sprzeczne i zoone emocje od gbokich zaburze rwnowagi wewntrznej do uczucia, ktre potrafi jedynie okreli jako pragnienie zgody. Pragnem porozumienia na wasnych warunkach, znalezienia tego wszystkiego, co nas czy. Nigdy przedtem nie czuem si taki maluczki, taki bezbronny.

Przeladoway mnie sowa mojego synka: ...grupa maych doktorw, ktra wyniosa mnie na werand..." Nic nie moe si rwna ze strachem rodzicw o wasne dziecko. Po powrocie do gabinetu doktora Kleina okreliem swoje samopoczucie jako niestabilne". On wtedy zapyta: Czy to wszystko? Nie przyznaem. Jestem przeraony. To cakiem zrozumiae. Gdy tylko wygodnie usadowiem si na krzele, rozpoczlimy seans dotyczcy 26 grudnia. Obecno Budda Hopkinsa i jego prawo do zadawania pyta podlegay tym samym zasadom, co poprzednio. Chc, eby cofn si mylami do dnia 26 grudnia. Wracamy do 26 grudnia. Jesz kolacj. Bdziesz teraz ze mn rozmawia, ale pozostaniesz upiony, pogrony w gbokim nie. Jesz teraz kolacje. Gdzie si znajdujesz? W domku na wsi. Powiedz mi, z kim jeste? Z Ann i synem.

PODR W GB JASKINI UMYSU 65

Jak si czujesz? Cakiem przyjemnie. Co robicie? Jemy kolacj. Co macie na kolacj? G na zimno. To odgrzewana kolacja... to, co zostao ze witecznego stou. Sos urawinowy. Sodkie ziemniaki. Jak si czujesz? Wymienicie. Jestem bardzo zadowolony. Czy przez ostatnie tygodnie czue si rwnie dobrze? (Dugie milczenie.) Do wit byo mi ciko. Co to znaczy, e byo ci ciko? (Duga przerwa.) Byem... wystraszony. Nieszczliwy. Czuem si, jakby cay wiat zwali mi si na gow. Drczya mnie wizja ludzi ukrywajcych si w szafie. Kadej nocy obchodziem dom. Sprawdzaem. Szukae czego konkretnego? Nie, sprawdzaem cay dom. Czy wiedziae, dlaczego to robisz? Na wypadek gdyby kto ukrywa si w domu. Kto mgby si ukrywa? Oni. Ludzie. Tamci Ludzie. Czy wiedziae ju o nich wtedy? Tak. Co o nich wiedziae? e mog znajdowa si gdzie w domu. Czy mwie o tym komu? Nie. Nie miaem pewnoci. Czy twoja ona nigdy nie zapytaa ci, czego szukasz w szafie? Nie. Ona nigdy przy tym nie bya. Ukrywae to przed ni. Tak. Przed chopcem te. Miaem bro. Jak bro?. Krtki karabin. Kiedy go kupie? W padzierniku. Ktrego padziernika? Poszlimy do sklepu z broni. To byo okoo... licie ju opaday... Nie wiem, sdz, e to byo... w

padzierniku..., w Padziernika... poszedem i kupiem go. Do czego bya ci potrzebna bro? Do obrony.

poowie

66

WSPLNOTA

Przed czym? Nie jestem pewien. Czasami mam uczucie, e... w domu ukrywaj si ludzie. Przenios ci teraz w czasie do nocy dwudziestego szstego. Idziesz na gr, do sypialni. Tak. Idziesz do ka. Chc, eby relacjonowa wszystko, co si wok dzieje. Zachowaj spokj i opowiadaj. Kadziemy si. Jestemy ju w ku. Czytam naprawd dobr ksik. Cauj on na dobranoc. Sysz, jak patki niegu delikatnie osiadaj na dachu domu. Gasz wiato. Staram si zasn. Czy wczyem alarm? Hmm. Zastanawiam si. Przez chwil sucham radia graj Our Front Porch, jazz. Pno ju, wyczam radio i pokj ogarnia cisza. Zapadam w sen. Zasypiam. (Duga przerwa.) Z ca pewnoci..., zdaje mi si, e... ich sysz. Sysz ich. Kto wchodzi drzwiami wyglda, jakby mia na sobie... tarcz. Do diaba! Naprawd go widz! Wyglda, jakby nosi na sobie jakie pyty ochronne. Na piersiach ma tak du niebiesk kart prostoktny ksztat w samym centrum korpusu, a na gowie... okrgy kapelusz. Na twarzy maska z dwoma otworami na oczy i jednym okrgym porodku. Porusza si niezwykle szybko. Pokazuje..., stoi przy moim ku i pokazuje na drzwi. A tam jest ich do diaba i troch! Wpadaj do pokoju. Mwi wam, jest ich cae mnstwo! Nie maj na sobie tych pyt, lecz niebieskie kombinezony. Widz ich gowy s zupenie pozbawione wosw. Czas wstawa. Podnosz si. Boj si. Boj si

jak cholera. Zdejmuj piam. Boj si spojrze na Ann. Musz si z ni poegna. Oni stoj w dwch rzdach. Wychodz. Przenosz mnie. Przenosz mnie. Przenosz mnie. Czyby podawali mnie sobie z rk do rk? Takie mae ludziki? Czuj, e mgbym kadego z nich podnie jedn rk. Znalazem si na werandzie przed domem, gdzie czekay przygotowane dla mnie czarne, elazne nosze. Nie podoba mi si ten przedmiot. To co w rodzaju noszy czy ka, ale czekaj z tym na mnie. Czuj mdoci. Mdoci! Nie, nie. Ja tylko na to patrz. Zawsze tak jest, gdy nie jeste pewny, czy to sen, ale tym razem to z pewnoci dzieje si na jawie. Weszli dwoma dugimi rzdami prosto przez drzwi. Pokj jest ich peen. To znaczy, chc powiedzie, e byo ich mnstwo. Caa zgraja. Nie wiem, gdzie si podziali w tej chwili. Le na noszach, mam zamt w gowie. Pamitam, e wydawao mi si, e siedz na krzele elektrycznym. Odrywani si od ziemi i wiem ju na pewno, e to sen, bo szybuj sobie w powietrzu. Unosz si nad ziemi to moe by

PODR W GB JASKINI UMYSU

67

tylko sen. Chciabym jeszcze kiedy zobaczy ten dom. Chciabym Jeszcze zobaczy ten dom. (kanie, westchnienia.) _ Gdzie podzia si nieg? Jestemy gdzie w lesie, diabelnie gboko. Wiesz, czego tu nie rozumiem. Oddaliem si tak bardzo od Czuj na ramieniu ucisk jakich pnczy. (Duga przerwa.) Usiowaem wsucha si w gos jednego z nich, ktry co mi wyjania. Sowa uleciay jednak z mojej pamici. Przestraszyem si. Otworzyem oczy. Co ci zbudzio? _ Nie potrafi odpowiedzie. Nie jestem pewien, czy ju si obudziem. Jak sdzisz? Obraz pokoju by niewyrany. Czuem si zupenie odprony. Trudno co powiedzie w tej chwili. Sprbujmy moe wrci do tego samego momentu. Uspokj si, odpr. Z pocztku rozumiaem wszystko, dopiero potem... Zwolnimy troch tempo. Przejdziemy przez to jeszcze raz, bardzo powoli. W porzdku. Spokojnie. Zwalniamy tempo. Wracamy do tamtego momentu. Czy unosisz si w powietrzu? Nie, to oni mnie nios, a przynajmniej krztaj si przy mnie. Zabawne, e le na plecach i ogldam niebo, widz chmury. Oni s wszdzie dokoa. Jestem rozebrany, ale nie czuj chodu... Widz niebo. To, na czym le, wyglda jak... ma zagbienia na ramiona... nie wyglda mi to na ko. Ma zagbienia na moje stopy i gow. Le i spogldam na niebo, dostrzegam co... jakby chmury. A oni... cae ich mrowie... otaczaj mnie ze wszystkich stron. Mam uczucie, jakbym...

a raczej niewiele czuj. Czuj si odrtwiay. To niemal zabawne. Cakiem niele. Nawet przyjemnie. Jakby znieczulenie. Nastpnie pamitam, e gdzie siedz. Nadal co mnie krpuje, ale teraz siedz pord drzew. To zupenie tak, jakby przybya mi nowa cz ciaa. Jak... Jestem w tym umieszczony i gdziekolwiek si rusz, nie mog si od tego uwolni. W tej chwili nigdzie si nie wybieram to jedno jest pewne bo mnie zwizano. Siedzimy w maym... siedzimy w zagbieniu. T o jaka jama czy rozpadlina. (Demonstruj pozycj plec, z rkami zoonymi na oparciu niewidzialnego fotela.) Przedtem mylaem, e kto koo mnie siedzi, ale teraz nie mog sobie tego przypomnie. A moe ich ju tam nie ma. (Przerwa.) Ci ludzie mnie przeraaj. Okropnie, poniewa... wwuh! Prosto w niebo! Wystrzeliem prosto w niebo! Spietraem si jak cholera. Nagle ujrzaem pod sob drzewa! Znw podog pod stopami.

68

WSPLNOTA

Uniose si w powietrze? Tak, po prostu wystrzeliem ponad korony drzew. W tym krzele, w tym urzdzeniu. Po prostu wwuh! ponad wierzchoki drzew. (Inni wiadkowie rwnie opisywali podobn podr powietrzn. Ja jednak nie zdoaem dostrzec, w jakim obiekcie si znalazem.) Wysoko si unosie? Jeszcze jak! Wystrzeliem w powietrze. Pionowo w gr. To byo jakie trzydzieci metrw, moe nawet wicej. Ponad korony drzew ot tak: wwuh! A potem pod stopami poczuem podog. Wiem, e to nie sen. Mam tylko nadziej, e zobacz jeszcze kiedy mj dom. Ulyo mi, kiedy uwolnili mnie od tego przyrzdu. Siedz teraz na aweczce w niewielkim pomieszczeniu. (Wcigam powietrze w nozdrza.) Dziwnie pachnie. Czu tutaj serem. Szczerze powiedziawszy, troch to nieprzyjemne. Na pewno nie jest tu zbyt czysto. Chwileczk, co do mnie mwi. Kto chce mi co powiedzie. Podchodzi i staje przede mn. To ona. Ma na sobie brzowe... ubranie. Wyglda jak maa figurka uszyta ze skry, czy co w tym rodzaju. Widz wyranie jej gow i... i... wiecie co, robi mi si niedobrze, wiecie, z niepewnoci, do czego to wszystko zmierza. (Niewielkie pomieszczenie, przewanie o kolistym ksztacie, jest niemal powszechnym zjawiskiem. Rwnie powszechny jest opis skry przybyszw jako brzowego kombinezonu. Nawiasem mwic, to stworzenie w niczym nie przypominao czowieka. Jego wygld odpowiada opisom jednego z typw kos-

mitw, zwaszcza jeeli chodzi o ksztat oczu.) Wiesz co, wydaje mi si, e jeste stara. Mam racj? Ona odpowiada mi: Tak, jestem stara. Patrzy... patrzy na mnie. (Odrzuca gow do tyu, a potem na boki, jak gdyby kto trzyma j za podbrdek i uwanie oglda.) Patrzy z bliska. Ma w rku pudeko zapaek. Nie, to nie zapaki. (Pamitam jej gboki gos przypominajcy basso profundo. Oznajmia mi, e przeprowadz na mnie jak operacj.) Uuu, o co chodzi? Co to znaczy operacj? Jak operacj? Jak operacj? Znw zaczynam si ba. Cakiem powanie si boj, bo nic nie mog uczyni. Nawet nie chc na to patrze. Co mamy zrobi, eby przesta krzycze? Co mamy zrobi? Chc was powcha. Ona przysuwa swj policzek do mojej twarzy. Mj Boe, oni naprawd tu s. Zrozumcie, oni tu s. Nie pozwalam wam si operowa. Nie mamy zamiaru ci skrzywdzi. Nie pozwalam na operacj. Nie macie najmniejszego prawa.

PODR W GB JASKINI UMYSU

69

Owszem, mamy. Potem nagle stao si bam! i po wszystkim. Spodziewaem si, e pokroj mi gow na kawaki, a tu tylko tyle. Dr Klein: Co si stao? _ Nic, po prostu co trzasno tu za mn to wszystko. Nawet niezbyt gono zwyky trzask. A ona siedziaa cay czas naprzeciwko, wpatrujc si we mnie. Wyczuwam poruszenie wok siebie. (Czuem ich obecno, ale patrzyem tylko na ni. Wanie uniosa co w rce.) Cholera, czy to twj penis? Mylaem, e jeste kobiet! (Wydaje gboki, stumiony pomruk.) Wpycha to we mnie! Wpycha to we mnie! Zaraz porzygam si prosto na nich. (Przerwa.) (Prbuj rozewrze moje szczki.) Co chcecie zrobi? Dlaczego mam otworzy usta? Usiuj woy mi co do ust. T o si dzieje naprawd. Naprawd! Podstawia mi swj policzek pod nos, wic istnieje naprawd! T o niewiarygodne. T en przedmiot nadal znajduje si w moim ciele. Cieszybym si, gdyby ju go wycignli. (Przerwa. Gboki oddech.) Zdoaem si troch rozejrze. Jest tu awka, na brzegu ktrej le stare. ubrania i drzwi, okrge drzwi zamknite. Maj maleki czarny znak w samym centrum. S zamknite. (Usyszaem niewyrany szept.) Co ona mwi, do cholery? Gos: Zostae wybrany. Nie wierz w to ani przez chwil. To mieszne. (Zapytali, skd mam pewno, e to mieszne.) Skd mam pewno? T o mieszne i koniec! Powtrzcie t piewk komu innemu. Ja chc tylko wrci do domu. Dr Klein: Co takiego powiedzieli? e zostaem wybrany. Od razu zorientowaem si, e to gwno prawda. T o zabrzmiao prawie jak art. Ona zaprzecza

teraz: O nie, o nie. (Naladuj melodyjn fraz.) No, wiesz prbuj mnie nabra. A ja chc do domu. A jeli nie pozwolimy ci wrci do domu? Nie jestem pewien, czy tak wanie powiedziaa. Wydaje mi si, ze tak to brzmiao. (Ponownie pokazano mi drzwi, ktre z niewiadomego powodu przeraziy mnie. Zapytali mnie, czy maj je otworzy.) Nie otwierajcie ich! Moje miejsce jest przy mamie, onie... przy moim synku. Tam jest moje miejsce. (Szlocham.) Nie pasuj tutaj. Nie mam pojcia, skd si tu wziem. Do diaba, co takiego uczyniem, e przytrafiaj mi si takie rzeczy? (Zapytaa mnie, czy nie mog by twardszy. Nie zrozumiaem, o co jej chodzio.) Myl, e tak. Gos: Czy moesz by twardszy?

70

WSPLNOTA

Twardszy? O Boe. Nie sdziem, e jestem a tak twardy. Nie, przynajmniej dopki tu jeste, nie mog by twardszy. Gos: Kim mam dla ciebie by? Kim masz by? Masz by zym snem, ot co. Gos: Nie mog by snem. Wiem o tym. Wanie skaleczya mnie w palec. O, wanie tak raz, dwa i po wszystkim. Nawet nie bolao. Nic nie bolao. Nie przeraa mnie wcale ta usuwajca si spod ng podoga. T ocz si jak pika. Zupenie jak film puszczony od tyu. T o tak jakby by zupenie wolny i mg lata, z tym e poruszasz si po ustalonym torze. O, rety. (W niespena minut znalazem si z powrotem w pokoju. Nie pamitaem nawet, skd wanie wrciem.) Siedz na tapczanie. Wydaje mi si, e zamierzaem rozpali w kominku, z tym e nie mam na sobie kompletnie nic. Zimno mi, jestem zmczony. Id na gr. Stoj tam dwie postaci. Boj si, bo nie spodziewaem si ich tam ujrze. Nie pamitam, eby tam byy. Id do azienki umy zby. Nie mog si uwolni od widoku tamtej twarzy. Oczywicie, ciesz si, e znw jestem w domu. Teraz pragn tylko pooy si do ka. Dostrzegam swoj niebiesk piam, wkadam j, zawizuj, zapinam, wskakuj do ka. Dotykam Anny i czuj jej ciepo. Boe, chciabym y w wizieniu. (Siedz z zamknitymi oczami i miniami zwiotczaymi jak we nie.) Odpr si. Chc, eby ponownie zobaczy t twarz, tym razem bardzo wyranie. Masz zobaczy jej twarz. Widz j.

Dlaczego twierdzisz, e to kobieta? Nie wiem, tak mi si wydaje. Jest stara. Jest ysa... ma wielk gow i wyupiaste oczy... jej skra ma brzowy odcie, ale nie taki jak u Murzynw raczej jak wyprawiona skra zwierzca. to-brzowy odcie. Kiedy otwiera usta, jej wargi... w zasadzie nie ma warg, ale kiedy otwiera usta, one opadaj. Nigdy nie patrzyem na ni, gdy do mnie mwia. Tak naprawd to nawet nie wiem, kim ona jest. Czy to jaki owad, czy co innego? Nie wiem te, czy to kobieta, czy nie. (Odzywa si wysokim, jasny gosem.) T ak wanie mwi. Ma co w rodzaju... (Normalny ton, jakby zwraca si do stworzenia.) Wiesz co, nie dam si nabra. Moesz mi pokazywa do woli te twoje insygnia, a i tak nie dam si nabra. Co miaa na myli pytajc, czy moesz by twardszy? Podnis mi si do poowy. Penis. A ona pyta: Czy moesz jeszcze stwardnie? A prawda jest taka, e nie mogem. Nawet nie zdawaem sobie sprawy z reakcji wasnego ciaa. Dopki staa przy mnie, nie byo adnych szans.

PODR W GB JASKINI UMYSU

71

Czy bya to reakcja naturalna, czy te wzbudzona? _ Nie mam pojcia. Raczej nie. Ale wiesz, ten przedmiot tkwi w moim ciele. Nawet nie zauwayem, kiedy go wyjli. Miaem wraenie, e to ywe stworzenie. Duy, szary przedmiot z malekim zasobnikiem na kocu i niewielkim oczkiem wielkoci paznokcia. Wprowadzili go w gb mego ciaa... pokazali mi go potem, wiec musieli go wycign, ale nie pamitam, kiedy to zrobili. To si czasami zdarza co umknie twojej uwadze pord innych zdarze. (Przerwa.) Mwi teraz do mnie, ale nic nie sysz. (Duga przerwa. Westchnienie.) Wspomniae o tym, e nazwali ci wybranym. Zgadza si. Jak na to zareagowae? Powiedziaem dokadnie to, co przed chwil. Mwili mi: Zostae wybrany" a to gwno prawda. Zupenie jakby chcieli si ze mn podrani. Czy powiedzieli, do czego zostae wybrany? ; Nie. Oni ich maj wielu, wierzcie mi. Widziaem ich ju kiedy. Wszyscy tam leeli. Jacy wszyscy? Ludzie. By ich cay rzdek. Ale to byo dawno. Nie wiedzieli, gdzie si znajduj ani co robi. Siedziaem w ku i... De lat miae wtedy? Dwanacie. Gdzie to byo? Siedziaem w ku. Pozostali spali gboko. Byo tam kilkanacie ek. (Oznaki strapienia, gbokie westchnienie rezygnacji.) Ciesz si, e nie musz spa. Siedz na krzele... co szarego majaczy przede mn. Co to jest? Ma jakie czerwone plamy. Jestem znuony.

Jestem chory. Czy chcesz wraca do domu? Nie zaley mi na tym, by kiedykolwiek zobaczy znw dom. Musisz wrci do domu. Kim s ci ludzie? To onierze. Skd si tu wzili? Byli samotni. Co z nimi robicie? Przygldamy si im i odsyamy do domu. Co z tego macie? Co z tego mamy... Co z tego mamy... No, c... Dlaczego tak okropnie wygldasz?

72

WSPLNOTA

To nie moja wina. Gdzie jest moja siostra? Jest tam, w korytarzu. Patricia? E-p? E-p nie wyglda najlepiej. E-p wyglda gorzej ni trup. Nic jej nie jest. (Wtedy wanie dostrzegem swego ojca. Sta nie opodal, najwyraniej zupenie przytomny.) Tatusiu! Boj si. Oni... Tatusiu, nie bd taki przeraony. Tato, nie bj si tak! Tato, nie bj si! Nie bj si. Och, tato. Ju dobrze. Tato, ju wszystko w porzdku. Ojciec odpowiada mi: Whitty, to nie w porzdku! Tu nic nie jest w porzdku! Wiem, tato. Mj Boe, co to jest? pyta ojciec. Nie mam pojcia, tato. Skd si tu wzie? (Westchnienie, stumiony krzyk, powoli zamierajcy. Ciki oddech. Cisza. Budz si.) Jechalimy pocigiem. Jechalimy pocigiem? (Duga przerwa.) Nie jestem ju zahipnotyzowany. Czy pamitasz, co potem nastpio? Czy pamitam, co nastpio? Chodzi o ostatni fragment hipnozy. Ostatni fragment: jechalimy pocigiem. Przestraszyem si nie na arty. Byem miertelnie przeraony. Co stao si mojemu ojcu. Czy to... czy to prawda, czy to ja? Nie, to nie moe by prawda. Wcale nie jechalimy pocigiem. Budd Hopkins: Wspomniae o swojej siostrze. Tak, bya z nami. Ma na imi Edie? E-p. Ebie? Nie, E-p. Nie mwiem E-p? Taki miaa pseudonim. Tak si do niej zwracasz? Nazywalimy j tak w czasach dziecistwa. Jakim cudem nagle

znalazem si w... Jestem troch zdezorientowany... Pamitam, jak w pewnym momencie powiedziaem, e mam dwanacie lat, a potem zobaczyem to, co ju przedtem... Budd Hopkins: Co to byo? To bya... no, bd nadal nazywa j kobiet. To bya ona. Widziaem j. Ale w pocigu? O co tu waciwie chodzi. Pamitam, e ujrzaem j w pocigu. W pocigu? Ale to... to nie zwyky pocig, mwi ci to, Budd.

PODR W GB JASKINI UMYSU

73

Budd Hopkins: By tam twj ojciec? Tak, by tam. miertelnie przeraony. A kiedy zobaczyem, e si boi take zaczem si ba. Przez chwile widziaem te siostr, ale jej obraz nagle zgas jak zdmuchnita wieczka. Bya tam te caa masa onierzy . Z regularnej armii? W mundurach. Budd Hopkins: Czy oni rwnie zniknli? Byli w mundurach. Wszyscy leeli na... Budd Hopkins: Nieprzytomni? ...na stoach. Nie, to byy ka, ale masywne, bez ng. Rozchodziy si w obu kierunkach. Budd Hopkins: Czy byo ich wielu? Tak. Cae mnstwo. Pozwolono ci usi? Siedziaem cay czas. Czuem si szczliwy i bardzo podekscytowany. Potem zobaczyem ojca i przestraszyem si, bo widziaem, e jest cakowicie przeraony. Budd Hopkins: Czy bya to wci ta sama scena, czy dziao si to ju w innym miejscu? To byo to samo miejsce. Moe niezupenie. Siedziaem na krzele, przede mn znajdowa si szary przedmiot, co w rodzaju szarej skrzynki cakowicie szarej z widocznymi krawdziami i dnem. Nie mogem dostrzec jej grnej paszczyzny, poniewa nie bardzo mogem si porusza. Wiecie, cay czas wydaje mi si, e to byo w pocigu. Tak sdz, ale to nie moe by prawd. Opowiadani teraz o zdarzeniach, ktre nie miay miejsca w pocigu, prawda? Czy powiedziaem, e to byo... suchajcie, zaczynam si troch... chyba si pogubiem! (miech.) Nie wiem, o co tu, do diaba, chodzi. Budd Hopkins: - Co sprawio, e uye sowa pocig"? Nie mam pojcia. Budd Hopkins: Czy widziae tam...? Nie, nie, chwileczk my rzeczywicie jechalimy

pocigiem. Naprawd jechalimy pocigiem! Jechalimy pocigiem i to zdarzyo si wanie podczas tej jazdy. Wpakowalimy si w to wanie podczas tej jazdy. Jechalimy wtedy w trjk. Ju wam mwi, co tam robilimy: wracalimy pocigiem z Madison w stanie Wisconsin. To byo w roku 1957... tak, wanie wtedy to si zdarzyo. Nie mam pojcia, jakim cudem jazda pocigiem moga si skoczy w ten sposb. Budd Hopkins: Czy nagle wydao ci si, e siedzenia ucieky do tyu?

74

WSPLNOTA

Nie, nie, przecie bylimy..., chyba artujesz mj ojciec nigdy nie podrowa w ten sposb. Jechalimy w wielkiej salonce. Budd Hopkins: W porzdku, jechalicie w salonce. Wanie, wszyscy razem. I ni std, ni z owad nie ma ju pocigu. Siedz w ku, a wok ci wszyscy onierze... Czy bye czym przykryty? Nie, nie tak co... Nie tak szybko, Budd. Rozumiem, e chciaby dowiedzie si jak najwicej, ale mj umys, nieustannie..., co powtarza mi: Jedziesz pocigiem, jedziesz pocigiem, jedziesz pocigiem". I to zupenie jakbym... ciko to wyrazi chyba jednak nie byem niczym okryty. Ale co takie mam wraenie co mikkiego leao pode mn. W pewnym sensie nie byo mi wcale niewygodnie: siedziaem na czym, co miao solidne, do wysokie krawdzie, najpierw w samym rodku, potem na samym brzegu. W zasadzie nie pamitam, bym si porusza. T o dziwne, jestem tu, a za chwil tam i nie poruszam si wcale. Cholernie dziwna sprawa. Nigdy przedtem mi si to nie zdarzyo. Czy by przy tym twj ojciec? Nie, siedziaem przez chwil na krzeseku naprzeciw tej szarej skrzynki. Nagle, zupenie niespodziewanie, zobaczyem moj siostr, o tam (wskazuj rk na prawo). Leaa nieprzytomna. Byem zaskoczony i przeraony teraz odczuwam to ponownie. Wtedy zobaczyem ojca sta tam, bezradny i zagubiony. Wida byo, e si boi, ogromnie si boi. Pochyli gow i to, co zrobi, napenio mnie niewyobraalnym strachem. (Zademonstrowaem

konwulsyjne wygicie ust, naladujc ojca. Wygldao to tak, jakby usiowa wydoby z garda jaki dwik.) I wtedy dobieg mnie jego krzyk, ledwie syszalny. Widziaem go wyranie znajdowa si nie dalej ni wy w tej chwili (niecae ptora metra), ale jego gos z ledwoci dociera do moich uszu. W momencie, gdy otworzy usta, sparaliowa mnie potworny lk. Pamitam, e przenikn cae moje ciao do szpiku koci. Byo nawet gorzej ni ostatnio, w zeszym tygodniu, z tym e na samym pocztku kazae mi zachowa spokj, wic eby przez to przej musiaem si obudzi. Jeli ojciec by przestraszony, to co dopiero ja miaem powiedzie? Baem si jak wszyscy diabli. Powiedziae, e odbye jak podr. Tak, rzeczywicie. Nie tylko odbyem podr, ale te co si podczas niej wydarzyo. W drodze powrotnej rzygaem jak dziki, dopki nie pokazaa si . Ojciec przechodzi ze mn gehenn. Mj Boe, biedny facet zepsuem mu ca podr. Masz na myli... Mia ze mn urwanie gowy z powodu moich dolegliwoci.

PODR W GB JASKINI UMYSU

75

__ Twoja siostra nadal yje? Owszem. _ Byo tam co, co podobno ju kiedy widziae. _ Wiesz, co to byo? Ona, ta sama kobieta. _ Przeniesienie w czasie to do czste zjawisko w hipnozie. Zdarza si, e pod hipnoz pojawiaj si zjawiska widziane wczeniej i nastpuj przesunicia czasowe. _ Jeszcze przed hipnoz miaem niejasne wraenie, e kogo tam znam, ale wykluczyem tak moliwo jako bezsensown. Nie mona... to znaczy, chc powiedzie, e co innego mie z nimi do czynienia po raz pierwszy, a co innego stwierdzi, e jednego z nich zna si ju od dawna. (miech.) Budd Hopkins: A co z t kobiet... To takie dziwne! Zaczekaj chwil, Budd, ju nie mog. To znaczy, bdziemy musieli porozmawia o tym innym razem. T eraz musz odpocz. W porzdku, teraz odpr si. Tak, na razie mam do.

ROZDZIA TRZECI

BARWY CIEMNOCI
Introspekcja

WILLIAM BLAKE Night

Zagubiony
Opuszczajc gabinet doktora Kleina po ostatnim seansie, byem gboko zaniepokojony. T owarzyszya mi wiadomo, e wkraczam na niezbadane dotd obszary mojego umysu i, by moe rwnie, dowiadczenia. wiadomo ta jedynie zdwoia moj trosk o wasne zdrowie psychiczne. Po pierwsze, nadal dopuszczaem moliwo rzadko spotykanych zaburze umysu. Po drugie, nie umiechaa mi si perspektywa ycia przebiegajcego wedug ustalonego planu. Obie te moliwoci wydaway si nie do przyjcia trudno byoby nawet z nimi y a jednak ktra musiaa okaza si prawdziwa. Uwolniony od drczcych myli, szedem ulicami Nowego Jorku, chonc drobiazgi codziennego ycia. Rwnoczenie opieraem si silnej pokusie, by rzuci si do ucieczki. Byem w potrzasku: przez odrzucenie wyjanienia, e w moim dowiadczeniu kryje si realna i konkretna przyczyna mojego obecnego stanu, przyznawaem si automatycznie do powanych zaburze umysowych. Jednake nie czuem si ani nie zachowywaem jak czowiek chory psychicznie nurtowa mnie tylko nieuzasadniony niepokj, ktry mg by wystarczajc przyczyn mojego irracjonalnego zachowania. Ani na chwil nie przestaem by odpowiedzialnym mem i ojcem. W mojej osobowoci nie wystpoway adne oznaki psychozy. Don Klein, bdcy bd co bd uznanym fachowcem, nawet po przeprowadzeniu ostatniego seansu hipnotycznego stwierdzi, e jestem zdrowy na umyle. Lecz w jaki sposb czowiek o dobrej kondycji psychicznej mgby

dowiadcza tak fantastycznych wizji? Szedem ulic, rozwaajc swj problem. Co mam powiedzie zpme? A co synkowi? Do jakiego stopnia zostali w to wcignici? Nigdy w yciu nie czuem si tak jak wwczas uwiziony w jaskini ycia, ktre jeszcze niedawno wydawao si proste i zrozumiae.

80

WSPLNOTA

Czy to moliwe, by historia z przybyszami sigaa mego dzieci stwa? A jeli tak, to w jaki sposb? Moe by to tylko wybryk mojego umysu? Lecz w takim razie na czym polega i czym by spowodowany? Dopiero znacznie pniej, gdy wysuchaem nagra ze wspomnieniami i zapisem sesji hipnotycznych innych osb (za ich pozwoleniem), gdy przeczytaem ksik Budda Hopkinsa Missing Time i wziem udzia w dyskusji w gronie ludzi, ktrzy zetknli si z tym samym zjawiskiem, dowiedziaem si, e wieloepizodowe wspomnienia s u nich bardzo powszechne. Odkrywali oni te same prawidowoci, ktre stwierdziem. Drczyo mnie przypuszczenie, e przez cae moje dotychczasowe ycie bliskie spotkania wpyway na jego bieg. Swoim zachowaniem potwierdzaem to przypuszczenie, nim jeszcze w pierwszym tygodniu stycznia zaczem powoli odtwarza przebieg owych spotka. Ju latem 1985 roku ogarna mnie obsesja na punkcie obcych w domu, ktra popchna mnie do zainstalowania kosztownych systemw antywamaniowych, a w kulminacyjnym punkcie, to znaczy w padzierniku do zaopatrzenia si w bro. Prbowaem zmieni miejsce zamieszkania, wrci do rodkowego T eksasu, gdzie si wychowaem. Ciekawe, e w rodzinnych stronach mj strach przybiera tylko na sile. Czyby wspomnienia z tamtego okresu, tkwice gboko w podwiadomoci, dotyczyy zjawisk jeszcze straszniejszych ni te, ktre dopiero co mi si objawiy? Kiedy po dugim spacerze dotarem wreszcie do domu, zastaem kolacj na stole. Wystarczyo dziesi minut pobytu w atmosferze domowego ogniska, by cienie przeszoci poszy w zapomnienie. Wkrtce po kolacji poszed spa mj synek, a Anna zaraz po nim. Gdy pogasy wiata, mieszkanie wydao

mi si schronieniem wcale nie lepszym od miejsca pod goym niebem. T ej nocy leaem samotnie, przytoczony ciarem wpatrzonych we mnie sowich twarzy, zrewidowanej historii ycia i obezwadniajcego strachu. Modliem si do Boga, by pozwoli mi zrzuci swoj skr, na wzr drzewa traccego licie, i wkroczy w nowe ycie na tym wiecie. Przybysze tkwili w moim umyle jak zadra, rozpalajc go jak rozarzone do czerwonoci wgle. Wyobrania bezustannie przynosia mi obraz tych bezkresnych, niemiertelnych oczu, widrujcych i przenikajcych mnie do gbi. Przybysze wydawali si czai w ka dym cieniu, przemykali po niebie jak meteoryty. Nie mogc duej wytrzyma w domu, wyszedem na puste ulice SoHo i TriBeCa.

BARWY CIEMNOCI

81

Gdy po jakim czasie wrciem do mieszkania, przywitay mnie koty ocierajc mi si o nogi. Moje koty. Zamknem si w pracowni, usiadem po turecku na pododze i sprbowaem zebra myli. Niespodziewanie spyno na mnie odprenie, ktre otworzyo drzwi do innego wiata. Mroczne postaci zakbiy si w moim umyle, wpezajc w moj podwiadomo i chwytajc j w mocny ucisk. Nie byo to adne konkretne wspomnienie pami zadziaaa tu jedynie jako kana cznoci, wypeniajc wszystkie poziomy istnienia, jednoczenie wprawiajc mnie w stan bogoci i biorc w niewol. Przypominao to duchowe narodziny, lecz w tym wypadku owocem nie byo kwilce niemowl, a ywa, wiadoma sia wyoniona w moim umyle. Nie odczuwaem z tego powodu przelotnego podniecenia, waciwego nowym stanom emocjonalnym; moje uczucie, gbokie i dojrzae, obejmowao ca skal emocji i peen wymiar czasu. Musiaem pogodzi si z faktem, e przez te wszystkie lata moje ycie naleao do mnie tylko w czci. Myl ta wprost skrcaa mi wntrznoci. Co te kryo si w zakamarkach mojego umysu? Pomylaem, e oto jestem na samej krawdzi wasnej duszy. Pode mn rozcigaa si niezbadana przepa, ktrej nie byy w stanie zgbi ani psychiatria, ani religia, ani te biologia. adna z tych dziedzin nie wyjania bowiem ycia wewntrznego. Ich wiedza bazuje na tych nielicznych przypadkach, w ktrych ono samo ujawnia swe tajemnice. Czy jako ludzie jestemy takimi, za jakich si uwaamy? Czy moe jestemy stworzeni do innych celw w innym wiecie? By moe nasze

ziemskie ycie jest tylko przelotnym cieniem, zaledwie drobnym incydentem w obliczu Prawdy, scen, na ktrej jestemy lepymi aktorami. Aby nie utraci resztek samokontroli, postanowiem sporzdzi wykaz wszelkich moliwoci. Usiadem za biurkiem i zabraem si do pisania. Nawet jeli uznamy, e przybysze istniej naprawd, nie mamy adnych podstaw, by twierdzi, e to stworzenia pochodzce z innych planet. Pogryem si w domniemaniach: nie mona wykluczy moliwoci, e przybysze pochodz wanie std z Ziemi. Wielowiekowa tradycja wskazuje na to, e obce siy towarzysz nam od znacznie duszego czasu, cho dopiero przez ostatnie czterdzieci pidziesit lat ukazuj nam si w obecnym ksztacie. Jedynym sabym punktem tej teorii jest fakt, e to, co dzieje si od poowy lat czterdziestych, diametralnie odbiega od standardw baniowych. Wspczesne elementy baniowoci to prbki tkanki mzgowej, latajce talerze, kosmiczne uprowadzenia i powoszare stworzenia

82

WSPLNOTA

z paajcymi oczami z pewnoci na przestrzeni wiekw ludzka psychika nie ulega wystarczajco radykalnym przeksztaceniom, by wytumaczy tak powane zmiany. Mimo to co si za tym kryje... Pomylaem sobie, e przybysze mog uywa naszej tradycji i folkloru jako parawanu dla swej dziaalnoci. Kolejna wersja zakadaa, e przybysze s nowym wcieleniem naszych zmarych. Moe si okaza, e obecnie znajdujemy si w stadium larwalnym, a dojrzae formy naszego gatunku s dla nas rwnie niepojte i niewyobraalne jak motyl dla poczwarki. Moliwe, e na tamtym wiecie rewolucja techniczna pomaga zmarym przekracza granice ich bytu. Moe wreszcie to ludzki umys, wykorzystujc podwiadomo, wytworzy now rzeczywisto, ktra, przybrawszy konkretn powok cielesn, ukazuje si nam w penym wymiarze. Moliwe, e wiara tworzy wasn rzeczywisto. Bogowie przeszoci czerpali moc z wiary swych wyznawcw, ktra tchna w nich ycie niewykluczone, e podobnie dziao si teraz. W miejsce przewietnych mitw przeszoci tworzymy dzi powoskrych bogw ery postindustrialnej. Zamiast Apolla, przemierzajcego nieboskon ognistym rydwanem, i bogini nocy, rozpocierajcej swj gwiezdny paszcz, powoalimy do ycia malekich, stalowoszarych bokw o duszach piratw, podrujcych statkami, ktrych wntrza piknem dorwnuj zzom okrtw wojennych. A jeeli s to gocie z innego wymiaru, lub wrcz z

innego czasu? By moe ogldamy ludzi przenoszcych si w czasie, ktrzy podaj si za pozaziemskie istoty, aby unikn katastrofalnego w skutkach paradoksu czasowego, mogcego nastpi w wyniku ujawnienia ich obecnoci wasnym przodkom. Zastanowio mnie, dlaczego porwnaem ich do owadw. W rzeczywistoci na ich wygld skadao si wiele cech ludzkich. Nie posiadali ani czukw, ani skrzyde, ani spltanej gmatwaniny odny. To raczej ich sposb poruszania si dynamiczny i zawzity przywid mi na myl wiat insektw. I te ich olbrzymie, czarne oczy. A jeli inteligentne formy ycia nie s uwieczeniem ewolucji, lecz czym, co wyania si z ewolucyjnej matrycy w wielu punktach jednoczenie na wzr skrzyde, pazurw i oczu? Prymitywne gatunki nie wyksztacaj skomplikowanych organw. Zamy, e pewien gatunek owadw rojnych osign wysoki stopie inteligencji na innej planecie, czy nawet tu na Ziemi. Istnieje prawdopodobiestwo, e jako gatunek od nas starszy, posiadaby on umys o strukturze znacznie bardziej uproszczonej ni nasza.

BARWY CIEMNOCI______________________________83

Jak miaaby wyglda taka prymitywna forma umysu i w czym mogaby si przejawia? Dopuszczaem moliwo mniejszego zrnicowania osobniczego ni w naszym gatunku, a co za tym idzie, ograniczenia wiadomoci jednostkowej i niezalenoci. yjc w skupisku na ksztat roju czy te mrowiska, musieliby porozumiewa si metodami podobnymi do tych, jakie obserwujemy u owadw skomplikowanym systemem dwikw, ruchw, zapachw lub innymi, nieznanymi dotd sposobami. Nasza wiedza na temat zbiorowych form ycia owadw jest do ograniczona. Inteligentny rj jako cao przedstawia potn si, lecz zdolno pojmowania jednostek wchodzcych w jego skad jest powanie ograniczona. Przybysze mogliby w istocie posiada jeden olbrzymi umys o doskonaej zdolnoci mylenia, lecz dziaajcy przy tym do wolno. Wyjaniaoby to wyjtkow ostrono tych stworze w obchodzeniu si z nami. Indywidualnie moemy wprawdzie ustpowa im mdroci, lecz za to przewyszamy ich znacznie szybkoci procesw mylowych. Dlaczego zawsze z gry zakadamy, e przybysze musz nad nami growa inteligencj? Przecie moe si to okaza prawd jedynie czciow. W kategoriach ziemskiej ewolucji czowiek pojawi si cakiem niedawno. Nie musi to wcale oznacza, e jest on tworem niedoskonaym. Wrcz przeciwnie, moe jestemy gatunkiem najbardziej rozwinitym, a wtedy wszelkie starsze, wolniej mylce i gorzej przystosowujce si formy mog w nas upatrywa

powane zagroenie. Mog nawet prbowa uwizi nas na nasz ej planecie lub uczyni co jeszcze gorszego. Dotychczas nie spotkaem si z oznakami wrogoci wobec mojej osoby. Powiedziabym raczej, e bya to twarda stanowczo. Myl rwnie, e oni boj si nas w rwnym stopniu co my ich. W pewnym sensie ich pojawienie si w ludzkiej wiadomoci miao dla mnie wymow symboliczn i oznaczao wszechwiat w akcie tworzenia. Siedzc tak i rozmylajc, w pewnym momencie uwiadomiem sobie, e moje wtpliwoci co do tego, czy to, co przeyem, jest prawdziwe, nie maj praktycznie adnego znaczenia. T o oczywiste, e s prawdziwe, wszake sam ich dowiadczyem. Bardziej na miejscu byoby pytanie: na czym polegay? Nie uwaaem ich za zjawiska wycznie psychologiczne, przynajmniej nie w sensie oglnie przyjtym. Wystpowanie efektw ubocznych zostao potwierdzone przez wiarygodnych wiadkw. wiato widziane przez Jacquesa Sandulescu 4 padziernika, odgosy stp syszane przez Annie Gottlieb oraz

84

WSPLNOTA

eksplozja, ktra obudzia wszystkich, wcznie z moim synem wszystko to wiadczyo o nadzwyczajnym charakterze zdarze tamtej nocy, z pewnoci wykraczajcym poza granice pojcia zjawiska psychologicznego. Dziesitki podobnych historii opowiadanych przez ludzi tworzcych przekrj spoeczestwa, wiadcz o tym, e jeli chcielibymy podtrzyma wersj psychologiczn, wymagaoby to od nas niezmiernie radykalnych pogldw w tej dziedzinie. Kiedy tak guch noc siedziaem przy biurku, fakt istnienia tylu wiadkw wyda mi si pocieszajcy. Z drugiej jednak strony kwestionowa on mj sposb widzenia rzeczywistoci oraz wasnej osoby. Myli moje pobiegy nieuchronnie do wydarze z dziecistwa, ktre ujawniy si w hipnotycznym transie. W wieku dwunastu at nie przeyem niczego podobnego, a ju na pewno nie w pocigu. A jednak wiele przypadkw zetknicia z przybyszami jest notowanych w najmniej prawdopodobnych miejscach, w najmniej odpowiednim czasie, na przykad w czasie jazdy samochodem. Jeeli mamy do czynienia z hipnopochodnym transem trwajcym czsto kilka godzin, dlaczego kierowcy samochodw nie zjedaj z drogi, skoro nie panuj ju nad wasnymi reakcjami? W 1957 roku rzeczywicie wybralimy si z ojcem i siostr w podr do Madison w stanie Wisconsin, eby zobaczy si z wujostwem i kuzynami. Pamitam, e w drodze powrotnej okropnie chorowaem. Trasa pocigu Texas Eagle, ktrym wwczas jechalimy, biega z Chicago do San Antonio, przy czym wiksza cz

podry odbywaa si noc. W nastpnej chwili poczuem si tak, jakbym otworzy drzwi swego domu i na wasnym podwrku zamiast dobrze znanych trawnikw, kwiatw i wysokich wierkw zobaczy jedynie bezkresn, pust poa nieba, czekajc, by na zawsze ju ogarn mnie swym bkitem, gdy tylko przekrocz prg. Dochodzia trzecia nad ranem, kiedy daem za wygran i wyczerpany do tego stopnia, e oczy same mi si zamykay, udaem si na spoczynek. Nie pamitam, by co mi si nio. Z nadejciem ranka opanowaa mnie jedna myl: trzeba zgbi ten problem. Na tyle, na ile jest to wykonalne, musz zrozumie, co si ze mn dzieje. Moja wewntrzna reakcja na spotkanie z przybyszami bya identyczna jak na wydarzenia z udziaem ludzi z krwi i koci. Zostaem uwikany w paradoksalny zwizek z istotami, o ktrych nawet nie wiedziaem, czy istniej. Rozpaczliwie usiowaem sam siebie przekona, e nie grozi mi adne niebezpieczestwo, jednak, przytoczony ciarem stresu, nie potrafiem w to uwierzy. Zanim poddaem si hipnozie, spraw najwyszej wagi wydawao mi si rozstrzygnicie

BARWY CIEMNOCI______________________________85

kwestii, czy w ogle cokolwiek si wydarzyo. Innymi sowy, interesowao mnie, czy mam uwaa si za ofiar, czy za szaleca. Pytanie to dosownie zerao moj dusz, stawao si nie do zniesienia. Na dzie przed spotkaniem z Buddem Hopkinsem nieomal wyskoczyem przez okno. Miaem szczcie ja znalazem Hopkinsa, a on Dona Kleina. Co staoby si, gdybym poprosi o pomoc kogo przekonanego o tym, e padem ofiar halucynacji i psychozy, a jednoczenie zbyt konserwatywnego, by dopuci inn moliwo? Mgbym ju nie y. Otwarto i bezstronno, okazane przez doktora Kleina w obliczu zjawisk fantastycznych i strasznych zarazem, odegraa kluczow rol w moim przystosowaniu do ycia w niepewnoci. Mdro pynca z takiego podejcia tchna we mnie nowe siy. Poczwszy od kwietnia 1986 rozpoczem dociekliwe badania. Pochaniaem tysice stron publikacji dotyczcych tego zjawiska i jego wszelkich implikacji zarwno naukowych, jak i kulturowych. Jeli prawd jest, e przybysze przebywaj na ziemi od dawna, to trzeba przyzna, e przygotowuj nasz wiadomo do uznania ich obecnoci z rwn starannoci, z jak dyrygent wprowadza orkiestr w nowy utwr. Sdz, e pod koniec lat czterdziestych po raz pierwszy zjawili si na Ziemi, lub bdc tu ju od dawna postanowili ujawni swoj obecno. Niemal natychmiast zaczy si mnoy przypadki uprowadze ludzi do celw badawczych, ktre jednak odyy w pamici ofiar dopiero w poowie lat szedziesitych.

Mimo to niewykluczone, e nasze wzajemne stosunki od samego pocztku miay bardzo intymny charakter. Spora liczba wiadkw wspomina w swych relacjach o zdarzeniach z dziecistwa, ktre miay miejsce jeszcze przed drug wojn wiatow, na dugo, zanim zanotowano pierwsze pojawienie si UFO. Jak partytur, ze szczegln starannoci, rozpisuj przybysze nie tyle wiarygodno czy realno przey, lecz ich odbir przez spoeczestwo. Pocztkowo, w latach czterdziestych i pidziesitych, widywano ich pojazdy z wikszej odlegoci. Potem dystans, z jakiego je obserwowano, stopniowo ulega skrceniu. Na pocztku lat szedziesitych donoszono ju o obecnoci zaogi, a take odnotowano kilka przypadkw uprowadze. Obecnie, w poowie lat osiemdziesitych zarwno ja, jak i inni wybracy w wikszoci zupenie od siebie niezalenie zaczynamy odkrywa ich obecno w naszym yciu. Chocia nie istniej namacalne dowody istnienia przybyszw, cay proces wyaniania si ich w naszej wiadomoci nosi dla mnie znamiona starannie zaplanowanej operacji.

86_________________________________WSPLNOTA

Mimo tego, co mi uczynili, nie czuje do nich nienawici. Boj si, poniewa odczuem ich potg, a nie poznaem motyww dziaania. W usilnym deniu do obiektywizmu skonny byem nawet zaoy, e miast pochodzi z innej czci wszechwiata mog by wytworem ludzkiego umysu. Bezspornym wydawa mi si fakt, e uosabiaj oni yw i realn si istniaa wszake moliwo, e rdo tej siy tkwi w samym czowieku. Z pewnoci wygldem nie przypominali ludzi. Podczas hipnozy opisaem nisk posta, osonit dziwnymi pytami i hemem. Kiedy stana przy moim ku, wymachujc zacinitymi piciami jak semafor, czuem bijc od niej stanowczo. Posusznie wyskoczyem z ka, zrzuciem z siebie piam i obnayem si przed ni i jej onierzami, ktrych nazwaem w myli dobr armi". Nie byo w tej postaci nic ludzkiego oprcz tego, e posiadaa dwie rce i nogi. Na podstawie zaobserwowanej niechci do ukazywania si nam w sposb otwarty i jednoznaczny, mona wysun hipotez, i za kadym razem usiuj przej nad nami kontrol i zmusi do ulegoci. W jakie dwa tygodnie po moim ostatnim seansie hipnotycznym udalimy si ca rodzin do naszego domku, po raz pierwszy od Boego Narodzenia. Anna nadal wiedziaa bardzo niewiele, mj synek za zupenie nic. Gdy znalelimy si na miejscu, zdaem sobie spraw, e tych dwoje najbliszych mi ludzi nie ma pojcia, jakie nastpstwa mog wynikn z mojego obecnego stanu. Lecz c miaem im powiedzie? e mog okaza si niebezpieczny? Przecie nie potrafiem przewidzie swego zachowania. A moe powinienem uzaleni decyzj od ich wasnego osdu? By moe tak wanie naleao uczyni, ale wwczas tego nie zrobiem. Pniej, gdy i Anna przesza przez hipnoz, poznajc ca prawd, stwierdzia, e nigdy, przenigdy nie porzuciaby tego domu. Jeli chodzi o naszego synka, to jeli by w to w jaki sposb zamieszany moglimy jedynie zadrcza si mylami, zawieszeni w oczekiwaniu i niepewnoci.

Podszepty instynktu mwiy mi, e ja sam wpltaem si w to od chwili narodzin. Natychmiast po przyjedzie stao si dla mnie jasne, jak bardzo pokochaem ten dom. Kto mgby sdzi, e przeycia zwizane z tym miejscem powinny wyzwoli we mnie uczucie paniki, a take niechci. Owszem, pocztkowo myl o powrocie do tego domu budzia we mnie pewne obawy, stopniowo jednak udao mi si pogodzi z zaistnia sytuacj. Duo wysiku kosztowao mnie puszczanie tego incydentu w niepami. Amnezja i wspomnienia osonowe doprowadziy mnie na skraj wyczerpania emocjonalnego.

BARWY CIEMNOCI______________________________87

Zakadajc, e mj przypadek nie jest odosobniony, moe okaza si, i yjemy w spoeczestwie noszcym ukryte pitno. W miar jednak, jak coraz wicej osb usiuje zgbia pro blem zamiast go ignorowa, istniej realne szans na stopniowe zatarcie tego pitna. Stojc na rodku salonu, przypomniaem sobie, w jakim napiciu yem przez ostatni rok. Ile to razy przemierzaem nocami ten dom, zagldajc pod ka i do szaf! Towarzyszce mi przy tym poczucie bezradnoci wywodzio si z faktu, i nie potrafiem wskaza racjonalnych powodw swego zachowania. Przeszukujc szafy, spodziewaem si znale co lub kogo o niewielkich rozmiarach, bacznie zwracaem zatem uwag na ich dolne partie. Pod wpywem hipnozy powrcio uczucie, e jaka potna rka uniesie mnie daleko std. Byo to niezwykle osobliwe uczucie, w niczym nie przypominajce nastroju wywoanego szmerem wiatru w koronach drzew czy smug ksiycowego blasku, padajc na rwce wody strumienia. Na zewntrz zachowywaem si zupenie normalnie, jednake wewntrz towarzyszy mi ledwie syszalny, guchy pomruk strachu. Czuem, e kto mnie obserwuje, mimo i nic na to nie wskazywao. Dysponowaem broni, miaem alarm i reflektory reagujce na najlejsze poruszenie. Do czego miay suy wszystkie te zabezpieczenia w tak odludnym, spokojnym i wolnym od przestpstw zaktku wiata? Przed hipnoz trudno mi byo sensownie uzasadni swoje obawy. T eraz za stao si oczywiste, e nie chodzio o jakich tam zwykych zodziei czy

wamywaczy, lecz o tajemnicz si obecn w moim yciu, ktra w miar upywu czasu nabieraa coraz bardziej realnych ksztatw. Gdy przekroczyem prg sypialni, ogarno mnie uczucie, ktre okrelibym mianem poczucia rzeczywistoci. Przebywajc w miejscu wypadkw, wiedziaem, e nie mog ich odseparowa od wiata rzeczywistego. Mieciy si one w grupie wspomnie razem z innymi prawdziwymi zdarzeniami, oddzielone od snw i marze. Zwaszcza pierwsze chwile incydentu grudniowego, do momentu ukazania si opancerzonej postaci w naszej sypialni, naleay bez wtpienia do faktw. Nie znajdowaem si wwczas w transie, nie byem pogrony we nie, w peni przytomny, w peni wadz umysowych. A teraz ponownie staem na rodku tej sypialni, wpatrujc si w drzwi, w podog, w ko. Za drzwiami dostrzegem ubytek w cianie, spowodowany uderzeniem klamki przy gwatownym otwarciu drzwi z wielk si. Kto to mg zrobi my czy oni? Wspomnienia z dwudziestego szstego grudnia ponownie nabray ostroci. Znw ujrzaem wkraczajcych do sypialni przybyszw,

WSPLNOTA

88

zamarem z przeraenia, posuszny ich wszelkim rozkazom. Przypomniaem sobie ich dotyk, ich zdecydowane i precyzyjne ruchy. Powrci do mnie ich zapach, wygld wntrza ich pojazdu, a ponad wszystkim growao uczucie obcowania z nimi. Kry si w nim strach, bogobojny podziw, a nawet co na ksztat mioci. W domu byo chodno, zszedem wic na d, by rozpali ogie. Zjedlimy kolacj, uoylimy syna do snu, opowiadajc mu bajk, a sami zasiedlimy w salonie, gdzie w ulubionym fotelu, z kieliszkiem wina w rku, wpatrywaem si w zadumie w migotliwe pomienie. Zamierzaem podej do mego problemu z takiego punktu widzenia, ktry mg przynie najwiksze korzyci. Zamiast oddawa si spekulacjom na temat pochodzenia przybyszw i ich oczekiwa wzgldem nas, staraem si raczej skupi na odczuciach, jakie we mnie budzili. Nie dysponujc ani odrobin rzetelnej wiedzy na ich temat, nie widziaem innego sensownego wyjcia. Wpatrzony w czarn tafl panoramicznego okna dostrzegaem jedynie swoje niewyrane odbicie. Lecz jake wyrazicie wybuchay w mej gowie wspomnienia podniebnej podry w otoczeniu malekich postaci, wspomnienia z dwudziestego szstego grudnia! Hipnoza oywia obraz zarejestrowany okiem umysu: daleko w dole mj dom, ciemne okno mojej sypialni i tu pod nim okno pokoju mojego synka, delikatnie rozwietlone blaskiem nocnej lampki sczcym si przez zasony. Smutek, ktry mnie wwczas ogarn, musz chyba odczuwa ludzie egnajcy si ju z tym wiatem. Czy zatem mona si dziwi, e amnezja litociwie okrya tak dramatyczny moment? W nastpnej chwili odniosem wraenie, e wszystkie drzewa pode mn zatoczyy zamaszyste pkole, przecinajc powietrze migoczc mas pni i konarw. Kiedy wrciy do normalnego pooenia, siedziaem ju w niewielkich rozmiarw zagbieniu, otoczony przez kilku stranikw. Wydawao mi si, e kto do mnie przemawia, ale nie zapamitaem sw. Mwicy do mnie gos

wydawa si eksplodowa dwikami prosto w mojej gowie. Przypomina to troch telepati, ktra nie jest dla nas zjawiskiem nowym czy abstrakcyjnym. Wiadomo, e mzg jest organem elektryczn ym. Jako taki emituje sabe pole magnetyczne, ledwie wykrywalne w radiowej czci widma. Mwic cilej, wytwarza on fale o niezwykle niskich czstotliwo ciach, zwane falami ELF (extra Iow frequency) w skali od jednego do trzydziestu hercw. Serce i ukad miniowy rwnie wytwarzaj podobne pola w zakresie super niskich czstotliwoci. By moe,

BARWY CIEMNOCI____________________________89

dysponujc bardziej zaawansowan wiedz techniczn, mona w znacznym stopniu skoordynowa funkcje mylowe i fizyczne, uywajc do tego celu nadajnikw i odbiornikw ELF o duej czuoci. Brzmi to moe bardziej prozaicznie ni graniczca z magi percepcja pozazmysowa, lecz jednoczenie wystarczajco wiarygodnie, by utrzymywa, i kontrolowanie umysu z zewntrz, a nawet wywoywanie odpowiednich procesw postrzegania (jak np. gosy pojawiajce si bezporednio w umyle) nie wykracza poza granice prawdopodobiestwa. Naley doda, e rwnie ziemia wytwarza pokane iloci fal ELF o czstotliwociach od do 30 hercw. Nie mona wykluczy istnienia naturalnych warunkw, ktre wywoywayby specyficzne reakcje umysu, powodujce z kolei rzadkie i niezwykle silne doznania psychiczne. By moe nie potrafimy do koca zgbi zwizkw czcych nas z nasz planet, a dawni bogowie, istoty baniowe i ostatnio przybysze s wycznie efektem ubocznym tych zwizkw. Przyznaj, e ta teoria jest do nacigana, ale c z tego inne nie s wcale lepsze. Siedzc przy kominku, wpatrzony w pomienie, nie potrafiem si jednak duej skoncentrowa na tworzeniu hipotez. Mj umys konsekwentnie zwraca si ku wspomnieniom. Intelektualnie nie potrafiem ustali, kim lub czym byli przybysze, lecz moja emocjonalna czstka nie podzielaa tego niezdecydowania. Moja reakcja uczuciowa dotyczya ywych, realnych istot, aczkolwiek nie ludzi. Hipnoza sprawia, e moje wspomnienia oyy. Kiedy podczas seansu unosiem si ponad wierzchokami drzew, rzeczywicie mia-

em wraenie pionowego ruchu w gr, zupenie jakbym znajdowa si w superszybkiej windzie. Pod sob widziaem drzewa, majaczce pord nocy migotliwym blaskiem nienych czap. Patrzyem, jak oddalay si, widoczne w przestrzeni midzy moimi kolanami. Zamknit przestrze, w jakiej si znalazem, wypenia zapach ciepego sera z domieszk siarki. T en siarczany odr pojawia si ju we wczeniejszych relacjach innych wiadkw. Rzucony niedbale kombinezon zwisa z awki na podog. Odniosem wraenie, e znajduj si w jakim pokoju czy te salonie w wikszoci przypadkw ludziom wydaje si, e s w gabinecie zabiegowym. Naprzeciw mnie usadowia si najprzedziwniejsza istota, jak w yciu widziaem. Wraenie potgowaa jeszcze wiadomo, e skd j znam. Uywam tu rodzaju eskiego bez adnego uzasadnionego powodu. Dla mnie jest ona kobiet, by moe ze wzgldu na pene

90___________________________________WSPLNOTA

wdziku ruchy, by moe dlatego, e wywoywaa u mnie stan podniecenia seksualnego, cho rwnie dobrze mogem tak pomyle, czujc dotyk jej rki na piersi, tak delikatny, lecz tak stanowczy zarazem. W cigu kilku nastpnych miesicy odkryem, e uczestnicy bliskich spotka czsto uwaaj, i jedna z nawiedzajcych ich postaci jest im dobrze znana. Przewanie jest to osoba pci przeciwnej. Ludzie tacy zwykle szukaj pomocy u psychiatrw pod wpywem jednego lub dwch obrazw zachowanych w pamici. Odkrycie caego cigu wspomnie zawsze wywouje szok, podobnie jak w moim przypadku. Literatura na temat UFO powica bardzo niewiele miejsca wielokrotnym spotkaniom z przybyszami na przestrzeni caego ycia. Osobicie, dziki seansowi hipnotycznemu, stanem oko w oko z tym wanie zjawiskiem, ktre dotychczas uwaaem za fantastyczne i nieprawdopodobne. Ciekawe, e zasada wielokrotnych spotka sprawdza si w tak wielu przypadkach, pomimo i oficjalnie nic si o niej nie mwi. T en aspekt zagadnienia UFO by zawsze celowo pomijany przez wszystkie publikacje, by nie przecign cienkiej struny wiarygodnoci, i tak ju napronej do granic moliwoci pojedynczymi przypadkami. Siedzc przy kominku, zapaem si na tym, e moje myli opanowali przybysze, a w szczeglnoci jedna posta, ktra wydawaa mi si znajoma. Bezustannie wywoywaem w pamici jej obraz, jej zdumiewajce oczy, elektryzujce swym spojrzeniem..., ogromne, badajce oczy zamierzchych bogw, pozbawione

wszelkich szczeglnych cech, o niezauwaalnej tczwce i renicy. Siedziaa naprzeciw mnie z podkurczonymi nogami i rkami spoczywajcymi na kolanach. Jej donie rozpaszczay si, gdy kada je na jakim przedmiocie. Gdy swobodnie zwisay po bokach, wydaway si wskie i wysmuke. Pod skr niewyranie majaczya jaka struktura, prawdopodobnie kostna, jednake pozostae czci ciaa przypominay egzoszkielet, waciwy owadom. Musz przyzna, e wraenie, jakie na mnie wywoywaa, byo kolosalne. Przemkno mi nawet przez gow, e w pewnym sensie darz t istot mioci, podobn do tej, jak czuj w stosunku do wasnej duszy. Prawdopodobnie te same uczucia fascynacji i grozy obudzioby we mnie spojrzenie z gbi mojej podwiadomoci. Zupenie inne uczucie wzbudzi natomiast we mnie obecny w jej wzroku pierwiastek absolutnego nieprzejednania. Pod tym spojrzeniem gina moja wolno osobista. Nie mogem wymwi sowa, wykona ruchu, jeli taka bya jej wola.

BARWY CIEMNOCI______________________________91

Grzejc si przy ogniu, zastanawiaem si, czy ta bezradno nie bya mi w pewnym sensie na rk. Powiedziaem wczeniej, e jej obecno oznaczaa strach. Owszem, pamitam uczucie lku, ale czy aby na pewno wiernie opisaem swj stan? Gdybym mia zoy odpowiedzialno za swj los w czyje rce, z pewnoci oprcz strachu dowiadczybym rwnie gbokiego uczucia ulgi i odprenia. Ofiarowa si komu w ten sposb oznaczaoby umierci czstk siebie, lecz przecie przebywajc z t postaci, czuem, e stoj wanie na krawdzi mierci. W ucisku delikatnych ramion czuem si bezradny jak dziecko, byem wystraszony jak dziecko, pakaem jak dziecko. W pewnym momencie dotaro do mnie, e ta szczegowa analiza niezwykle intensywnych emocji moe przybra niepodany obrt. Po pierwsze, uczucie cakowitej bezsilnoci mogo przej w stany lkowe, prowadzce do lepej ulegoci, a w konsekwencji do bogobojnej mioci. Po drugie za, spustoszenie emocjonalne wywoane dziaaniem strachu mogo doprowadzi do zatarcia rnic pomidzy poszczeglnymi rodzajami uczu. Wzrok tej istoty przeszywa mnie na wylot. Kiedy spojrzaem jej prosto w oczy, ogarn mnie niewyjaniony niepokj, jakby to spojrzenie obnaao kady najbardziej wstydliwy szczeg mojej duszy. Nikt na wiecie nie jest w stanie tak dobrze pozna ludzkiej natury, nikt te nie potrafi osign identycznego efektu za pomoc jednego spojrzenia. Czuem, e ta istota jest obecna we mnie, co byo nie tyle niepokojce, co osobliwie zmysowe. To wanie te oczy opisywane s jako bezkresne", drczce" i obnaajce dusz". Czy ktokolwiek moe wiedzie o nas wicej ni my sami? Owszem, dlaczego nie? Dla istot o znacznie wyszym stopniu inteligencji jestemy zapewne stworzeniami atwymi do przejrzenia, podobnie jak dla nas zwierzta, dlatego czujemy si wobec nich bezbronni i obnaeni zupenie jak pies, ktremu jego pan spojrza wnikliwie prosto w oczy. wiadomo, e pod spojrzeniem tej istoty zachodziy we mnie jakie zmiany e posiadaa ona zdolno zajrzenia w m dusz napenia mnie najbardziej dojmujc

tsknot, jakiej kiedykolwiek dowiadczyem, a jednoczenie wzbudzia daleko posunit podejrzliwo. Usiowaem dociec, czy powodem tak jaskrawej wizji tej istoty by wycznie wstrzs wywoany moimi przeyciami, czy te moe w jaki sposb osignem stan duchowego zjednoczenia. Czy bya tu ze mn w tej chwili, patrzc na moj sylwetk na tle ognia? Przywoujc jej obraz, czuem, jak rodzi si we mnie niesformuowane jeszcze pytanie. Szukajc po omacku powodw mojego

92

WSPLNOTA

zakopotania, natknem si na krtk wymian zda, ktra w obecnym wietle nabieraa niezwykej wanoci. Nie wiem dlaczego, ale odniosem wraenie, e istota, ktr spotkaem, bya stara. Nie sdziwa, tak jak osoba w podeszym wieku, ale rzeczywicie stara. Cigle mam w pamici jej gos, mikki, dochodzcy nie wiadomo skd, odpowiadajcy na moje pytanie: T ak, jestem stara. Kiedy jej sowa formoway si w mojej gowie, towarzyszy im swoisty rytm, natomiast gdy uywaa gosu, ktry postrzegaem zmysem suchu, jego ton wydawa si zaskakujco gboki jak na tak wiotk istot. Brzmia silniej ni bas jak dudnienie wydobywajce si z przepastnej jaskini. Pamitam swj protest w odpowiedzi na jej zapewnienie, e operujc mnie, nie zrobi mi krzywdy. wiadomo wasnej bezradnoci bya wtedy nie do zniesienia. Powiedziaem wtedy: Nie macie prawa. Mamy prawo dwa sowa o ogromnej wadze. Sowa zadziwiajce. Kto da im to prawo? Jaka to ewolucja etyki doprowadzia ich do sformuowania takiego wniosku? Byem naprawd ciekaw, czy wymagao to debaty, czy te prawo to wydao im si tak oczywiste, e nigdy tego nie kwestionowali. Tu obok mnie ogie nagle trzasn i prychn. Otworzyem kana wentylacyjny w piecu i pomie ponownie posusznie wystrzeli w gr. Ich prawo moe pochodzi z cakiem innego rda, ni przypusz-

czamy. Jeli s czci nas samych, wtedy egzekwuj jedynie prawo, ktre my im przyznalimy. Wsuchany w tykanie zegara przeplatane trzaskiem pomieni pomylaem, e mile widziane byyby jakie wskazwki co do dalszego postpowania. Po zakoczeniu pracy nad ksik Natur's End, napisanej wsplnie z Jamesem Kunetk, nabraem gbokiego przekonania, e utrzymanie obecnej sytuacji na wiecie przekracza ludzkie moliwoci. Nie chodzi o to, by wiat mia ju dobiega kresu swych dni, lecz raczej o przewidywania, e zmiany w biosferze mog przybra tak katastrofalny obrt, i wiele ludzkich istnie padnie ich ofiar. Zastanawiaem si, czy w obliczu tak makabrycznych perspektyw umys ludzki nie tworzy przypadkiem nowych bogw, by oszczdzi sobie uczucia osamotnienia w strachu. Natomiast jeeli przybysze s istotami.z krwi i koci, to pragnbym dowiedzie si, jakiego rodzaju etyka gwarantowaa im ich prawo". Co prawda my sami rzadko poddajemy w wtpliwo nasze prawo dominacji nad innymi gatunkami. Jake to zaskakujce znale

BARWY CIEMNOCI______________________________93

si nagle pod wpywem tej samej wadzy, jak tak atwo przypisujemy sobie nad zwierztami! Przyszy mi na myl rozlege pastwiska Teksasu dawno, dawno temu, krowy ryczce na nich o zmierzchu przy wtrze swych dzwonkw, a potem jeszcze moja kotka, zwinita w kbek na moich kolanach, z bezgraniczn ufnoci powierzajca mi swoje malekie ycie w tym wielkomiejskim zgieku. Dla mnie nasze wzajemne przywizanie miao charakter dorany, dla Sadie za stanowio orodek wszechwiata. Kiedy, dawno temu, ojciec zabra mnie do rzeni w Fort Worth. Uderzy mnie tam w uszy paniczny oskot pdzonego byda. Zobaczyem wolno koyszce si zady wow i kremowe biaka ich oczu. Wcigaem w nozdrza odr nawozu, uryny i krwi, syszaem chrzst koci miadonych uderzeniem topora i mechaniczny jazgot pi tncych miso. Innym razem, w instytucie badawczym w San Antonio, widziaem klatki dla map, a w nich cae mnstwo dowiadczalnych kapucynek z rowymi, ogolonymi, pokrytymi szwami gowami, lub celowo trepanowanymi. Pamitam bulgoczce odgosy, gdy na yczenie studentw jednej z nich pobudzono orodek gosu, by atwiej go zlokalizowa. Co moe pomyle o swych obserwatorach mapa z ig w mzgu? Czy traktuje ich jak bogw, ktrym biernie si poddaje, bo i tak nie ma innego wyjcia? Mimo analogii nie wydaje mi si, by przybysze obchodzili si z nami zgodnie z beznamitn etyk badaczy, ktr my

stosujemy do zwierzt. Pewne podobiestwa jednak istniay: 26 grudnia schwytano mnie jak dzikie zwierz, ubezwasnowolniono i wycignito z mego schronienia w rodku nocy. Nie czuem si wycznie obiektem bada, z ca pewnoci nie. Cho nie potrafiem tego wyrazi, wyczuwaem jednak w sobie jak przemian pod wpywem tego, co ze mn uczyniono. Potem przyszo mi na myl, e jestem poddawany procesowi oswajania. Biorc pod uwag wzrost intymnoci w nasilajcych si od kilkudziesiciu lat przypadkach bliskich spotka, pomylaem, e moe wszyscy jestemy oswajani. Wracam jednak do moich przey. Po wspomnianej wymianie zda tajemnicza istota nazwaa mnie wybracem, co ogromnie mnie rozzocio. Uznaem to za szyderstwo i zareagowaem bardzo gwatownie, na co ona pocza potrzsa gow i piewnie powtarza: O, nie. O, nie gosem, w ktrym brzmiay uporczywo i rozbawienie.

94___________________________________WSPLNOTA

Pamitam wyranie, e widziaem kiedy kobiet w kwiecistej sukni, ktra znalaza si w identycznej sytuacji. Ale kiedy i gdzie to byo? adnego punktu odniesienia: tylko ta kobieta, ubrana w sukienk z biaego materiau w kwieciste wzory, stojca przed nimi i wykrzykujca Chwaa Panu!" w odpowiedzi na ich sowa, e zostaa wybrana. Moe w ten sposb przybysze pragn da nam do zrozumienia, e wszyscy jestemy wybrani i jednoczenie oswajani? Nikt nigdy nie udomowi ludzkoci. Pozostajemy gatunkiem rwnie dzikim jak w czasach, gdy po raz pierwszy ruszylimy z wyciem przez sawann. By moe zjawisko samooswajania towarzyszce procesowi powstawania cywilizowanego gatunku nie zadowala przybyszw, a jedynie nas samych..., cho moe i to te niezupenie, biorc pod uwag nasz burzliw histori. Tej pierwszej nocy po powrocie na miejsce wydarze, patrzc na tapczan, na ktrym wwczas si ocknem, pomylaem, czy przypadkiem moje przeycia nie byy wynikiem naturalnych procesw. Moe staruszka Ziemia, po chwilowych zaburzeniach, powrcia do rwnowagi dokadnie w chwili, gdy odzyskaem przytomno na tapczanie, gdzie zakoczyem nie jaki podniebny lot do gwiazd, lecz odbywany na chwiejnych nogach nocny obchd mojego domu. Czy istnia jaki zwizek pomidzy tym, co przeyem a mistycznym tacem szamana lub nocnym lotem czarownicy? Przecie w swoim czasie cierpliwie wgryzaem si w dziea traktujce o mitologii i mistycznych poszukiwaniach, zatem moje zdumie-

nie wywoane dotarciem do najciemniejszej strony duszy byo nieuzasadnione. Wydawao mi si, e od pocztku wiedziaem, co tam znajd i e moje zaskoczenie stanowio pewnego rodzaju iluzj. Odkryem, e motyw uwizienia w owalnej komnacie ma bardzo dug tradycj w naszej kulturze; podania i legendy notuj wiele takich przypadkw. Na przykad, historia zatytuowana Connla and the Fairy Maiden zamieszczona w zbiorze Josepha Jacobsa Celtic Fairy Taies (Bodley Head, 1894, 1985) mogaby z pewnymi zmianami suy jako wspczesna opowie o przybyszach. Wskazanie historycznych korzeni zjawiska, jakkolwiek cakiem sugestywne, nie przyczynia si jednak w najmniejszym stopniu do zdefiniowania jego pochodzenia. Moe istnieje naprawd gatunek czarodziejw, a jego przedstawiciele szybuj w powietrzu w nie zidentyfikowanych obiektach latajcych, uzbrojeni w przenikajce dusz rdki, w ktre wyposaya ich rewolucja techniczna?

BARWY CIEMNOCI______________________________95

Zauwayem, e za kadym razem, gdy skaniam si ku jednemu z wyjanie, uznajc moje dowiadczenie za zjawisko rzeczywiste, bd te psychiczne, natychmiast pojawia si nowa teoria, ktra z du moc przedstawia argumenty w obronie tezy odrzuconej. Najbardziej problematyczn parti materiau pochodzcego z hipnozy by nagy nawrt do roku 1957. Nawet zakadajc istnienie przybyszw, nie potrafiem tego wyjani. Zmuszony byem zrewidowa pogldy na swoje dotychczasowe ycie. Na pocztku tego rozdziau opisaem swoje gbokie zaniepokojenie, jakie wywoa ten nieoczekiwany zwrot w czasie. Wkrtce jednak okazao si to fraszk w porwnaniu z szokiem, jakiego doznaem po sporzdzeniu skrupulatnego remanentu swej przeszoci.

ROZDZIA CZWARTY

NIEBO POD STOPAMI


Podr we wasn przeszo

Dziecko spytao: ,,Czym jest trawa?' przynoszc mi jej pene garcie; C odpowiedzie mog dziecku, gdy wiem nie wicej od niego?
WALT WHITMAN Pie o sobie ze zbioru dba trawy

Wyruszam w przeszo Lato 1957


Im duej mylaem o obecnoci zagadkowej siy w moim yciu, tym trudniej byo mi si z ni pogodzi. Zapytany przez Budda Hopkinsa o niewyjanione zdarzenia z przeszoci, wymieniem kilka dziwnych incydentw, midzy innymi ten w pocigu. Mylaem sobie: jeli uwierz w tak sabo udokumentowany przypadek, to jakie jeszcze niespodzianki mog mnie czeka? Nieuchronnie zmierzaem do stwierdzenia, e cae moje dotychczasowe ycie stanowio jedynie parawan dla innego wymiaru rzeczywistoci. Jest to moe niezy temat do spekulacji na dugie zimowe wieczory, lecz biorc pod uwag niesamowit intensywno emocji z tym zwizanych, obawiaem si, e kolejne dowiadczenia mog zdruzgota ca moj osobowo. Z drugiej strony nie mogem jednak odrzuci takiej ewentualnoci. Z jakiej racji bowiem miabym tak uczyni? Ze wzgldu na nik wiarygodno? Bzdura, caa ta historia bya przecie niewiarygodna. Postanowiem, w ramach eksperymentu, zagbi si w swoj przeszo i zobaczy, co z tego wyniknie. Najstaranniej, jak umiaem, przebiegem w pamici lata mego ycia w poszukiwaniu wskazwek mogcych przyczyni si do wyjanienia problemu. Zastanowiem si w pewnej chwili, skd bd wiedzia, e wanie co znalazem. Moe podr pocigiem do San Antonio przebiega najnormalniej w wiecie? To cakiem prawdopodobne, lecz nie mona si o tym w aden sposb przekona. Potrzebowaem wic niezbitego dowodu. Nagy powrt do czasw dziecistwa wyglda mi na sztuczk umysu. Przypomniawszy sobie seans hipnotyczny,

doszedem jednak do wniosku, e by moe dopiero teraz mj umys zaczyna pata mi figle. Wspomnienia wyoniy si tak spontanicznie i w tak przekonujcej formie, cho nikt nawet w najmniejszym stopniu nie prbowa mi sugerowa, bym cofn si do czasu, gdy miaem dwanacie lat. Ponownie przed oczami stany mi rzdy picych onierzy i wntrze Texas Eagle.

100

WSPLNOTA

Aby uchroni -si przed obdem, musiaem zaoy, e mj problem ley w granicach ludzkiego pojmowania. Jeli mia miejsce jaki kontakt, to musia on przebiega wedug okrelonych zasad, ktre potencjalnie byem w stanie pozna i zrozumie. Przybysze towarzyszyli mi w pewnym okresie ycia w porzdku. Odnaleli mnie teraz, mimo e przeniosem si w miejsce odosobnione to te byo do przyjcia. Ale nie mogem si pogodzi z myl, e przez cay ten czas mieliby ingerowa w moje ycie. Wygrzebaem skd swoj fotografi, na ktrej mam wanie dwanacie lat. Nosz tam mundurek St. Anthony School w San Antonio chopczyk tak schludny, e wydaje si wypolerowany na wzr blaszanych odznak w ksztacie skrzyowanych karabinw, lnicych na poach konierzyka. U dou zdjcia podpis: Mojemu drogiemu ojcu z wyrazami miloci Whitty. Schludno, ktr prezentowaem na fotografii, bya zudna nie przetrwaa zapewne ani sekundy duej, ni wymagao wykonanie zdjcia. W wieku dwunastu lat miaem gow pen zwariowanych pomysw, rzadko bywaem wic czysty. Zostao mi to zreszt do dzi. Przyjrzaem si oczom chopca. Nie sprawia wraenia zaszczutego zwierztka ot, normalny chopak u progu dojrzewania. W maju owego roku urodzi si mj modszy brat, co postawio cay dom w stan wrzenia, ktre wspominam niezbyt mile. By to rok, w ktrym przeczytaem Life on t h Mississippi, a take odkryem Kafk. Zaczo si od tego, e pewnego popoudnia zobaczyem u matki Przemian. Nastpnie zabraem si za Proces. Autobusem dojedaem do Biblioteki Publicznej w San Antonio, gdzie usadowiwszy si pod leniwie mielcym powietrze wentylatorem, zabieraem si za czytanie Kafki, wprawiajc bibliotekarza w zakopotanie. Pniej, by zachowa rwnowag, przerzuciem si na Roberta Benchleya. Mj umiech kry czowieka targanego wewntrznymi konfliktami, usiujcego zaakceptowa obecno

niemowlcia, burzc dotychczasowy porzdek w domu, nocami przekonujcego si, jak wygldaj grzechy znane dotychczas tylko z opowiada starszych chopcw. Powodem rozterek by te mj katolicyzm. Nie mogem odnale miejsca tego wyznania w wiecie, ktrego obraz powoli formowa mi si w cao. Zapytywaem, dlaczego papie nie ocali ydw przed Hitlerem, dlaczego Koci skazywa ludzi na spalenie na stosie i co, do diaska, ma wsplnego post misny w pitek z dostpieniem zbawienia? Ponadto, jeli najgorsz kar w piekle jest zobaczy niebo i nie mc tam przebywa, co musz czu zakonnice w Otchani, opiekujce si nieochrzczonymi dziemi, zapomnianymi przez aniow? One

NIEBO POD STOPAMI___________________________101

przecie nie tylko widziay niebo, one tam przez chwil przebyway. Zatem, czy wysanie ich w Otcha nie oznaczao zesania do osobistego pieka? Niestety, papie zlikwidowa Otcha, zanim zdylimy przedyskutowa ten problem na lekcji religii. Pomimo tych wtpliwoci wiara nadal pona we mnie ywym pomieniem. Szczegln mioci darzyem Chrystusa i Matk Bosk, do ktrych modliem si z wielk arliwoci przy kadej bytnoci w kociele. A potem ksidz niezmiennie powtarza: Idcie, ofiara speniona cho do koca byo jeszcze dziesi minut. Dlaczego? W domu wpada mi w rce ksika George'a Gamowa na temat relatywizmu. Nagle stao si dla mnie jasne, jak zakonnice mogy znosi Otcha, zrozumiaem te, dlaczego msza koczya si i nie koczya zarazem wszystko byo wzgldne. Opisujc wszechwiat zjawisk fizycznych, Einstein przedstawi rwnie wewntrzn logik Kocioa i uratowa moj wiar. Kiedy jednak powoaem si na Einsteina w rozmowie z matk, powiedziaa mi: Jestemy katolikami, a katolicy to absolutyci. Godzinami potrafilimy siedzie na tarasie, toczc dyskusje na wszelkie tematy od oglnych zaoe relatywizmu poczwszy, a skoczywszy na aktualnych cenach teniswek. Usiowaem nawet wyperswadowa matce jej fanatyczn religijno, lecz staem bezradny wobec potgi katolickiego intelektualizmu tych szalonych lat pidziesitych, kiedy msza wci jeszcze bya misterium, a wiat oferowa wiele fascynujcych i subtelnych pokus. Na jednej z lekcji religii kazano nam napisa esej

udowadniajcy istnienie Boga. Moja praca, celowo napisana w formie tautologicznej tezy, zostaa uznana za podszept szatana. Gdy powiedziano o tym mojej matce, odrzeka: Za podszept szatana uwaam dopuszczenie myli, e dzieci mogyby by przez niego wodzone na pokuszenie. Takie to byy czasy, moe nie cakiem niewinne, ale z pewnoci mniej skomplikowane od dzisiejszych. Nie przypominam sobie, bym kiedykolwiek przedtem rozmyla czy rozmawia na temat UFO, jednake gdy ostatnio zapytaem przyjaciela z tamtych lat o najdziwniejsze zdarzenie z przeszoci, odpowied wizaa si z moj osob. Zaznaczam, e nie mia on najmniejszego pojcia o moich obecnych przeyciach. Oto historia, ktr mi opowiedzia: kiedy mielimy po trzynacie lat, oznajmiem mu pewnego dnia, e kosmici" poinstruowali mnie, jak zbudowa maszyn antygrawitacyjn. Konstrukcj zajmowaem si w wolnych chwilach w swoim pokoju. Byo to latem 1958 roku. Nie pamitam genezy powstania tej maszyny, lecz fakty przemawiaj za tym, i budowaem j rzeczywicie. Konstrukcja nie opieraa si na

102

WSPLNOTA

czarnej magii, lecz na parze elektromagnesw ze starych silnikw. Spodziewany efekt niewakoci uzyskiwao si dziki zasadzie przeciwbienoci elektromagnesw. Po wczeniu mojego przyrzdu do sieci rozlego si gone buczenie, elektromagnes znajdujcy si w centrum pocz si krci jak szalony, a wiata w caym domu pulsowa. W pewnej chwili rozedrgane urzdzenie a jkno. Na boki trysny fontanny iskier, z dou dobiegy alarmujce krzyki rodzicw. Podczas gdy maszyna dokonywaa samozniszczenia, wiato z pulsujcego stao si przymione, arwki przybray barw pomaraczowoczerwon, by nastpnie wybuchn jaskrawym blaskiem, niektre w znaczeniu dosownym. W kocu udao mi si wyrwa wtyczk z kontaktu. Nie majc specjalnie ochoty udziela wyjanie rodzicom, popdziem na d, gdzie udawaem, e nie wiem, co si stao. Strachu nie musiaem wcale udawa. Przyjaciel opowiada, e zawoaem go i w wielkim podnieceniu wyjaniem, e kosmici wkurzyli si na mnie, poniewa naruszyem ich pole siowe. Odkryem pniej, e istnieje caa mitologia zaawansowania technicznego przybyszw, a spora jej cz dotyczy koncepcji przeciwbienych magnesw. Ciekaw histori opowiedzia mi kiedy jeden z uczestnikw bliskich spotka zna on mianowicie czowieka, ktry podobno otrzyma szczegowe instrukcje budowy nowego typu silnika w latach pidziesitych. Wskazwki te pozostaway jednak utajone a do roku 1985, kiedy w czowiek odkry je, ku swemu zdumieniu, w swoim umyle. Podano mu dokadne wymiary elektromagnesw oraz ich wzajemne odlegoci w ukadzie. Otrzyma rwnie instrukcje co do materia w, jakich mia uy. Nie widziaem tych planw, trudno mi zatem wypowiedzie si na ich temat. Niewtpliwie twierdzenie, e przeciw biene magnesy mog wytwarza jaki specjalny

rodzaj energii, nie idzie w parze z nowoczesn teori magnetyzmu. Czowiek ten jednake utrzymywa, i po uruchomieniu urzdzenie w mgnieniu oka przycigno wszystkie metalowe przedmioty znajdujce si w szopie, tak e on sam zosta powalony przez przelatujcy silnik samochodowy. Nastpnego dnia szopa z niewyjanionych przyczyn spona na popi. Zapewne atwiej byoby uwierzy w opisane zjawiska, gdyby zamiast elektromagnesw uywano cewek nadprzewodzcych. Przy obecnym stanie wiedzy na temat magnetyzmu jest nam niezmiernie trudno wyobrazi sobie rdo tak silnego pola. Naprawd nie sdz, aby szczegy konstrukcyjne silnika mogy stanowi cz systemu zbiorowej halucynacji. Ja sam nie pamitaem

NIEBO POD STOPAMI___________________________103

mojego eksperymentu z maszyn antygrawitacyjn usyszaem o nim dopiero od przyjaciela, ktry to zdarzenie zachowa w pamici. Moja maszyna powstaa w 1958; ponad dwadziecia lat pniej inny czowiek zbudowa bardziej dokadny model, ale plany pochodziy z tego samego okresu. Pamitam, e nastpnego dnia po przeprowadzeniu prby z moj maszyn jaka nieodparta sia kazaa mi opuci dom. Udaem si wraz z babci do jej wiejskiego letniaka pod bahym pretekstem zainteresowania jednym z jej karcianych przyj. Okoo czwartej zadzwoni telefon. Usyszaem, jak babcia mwi: Poar? Poar w domu Mary Strieber? Krew stana mi w yach. Na cae szczcie nie spon dom, lecz jedynie dach nad skrzydem, w ktrym znajdowaa si moja sypialnia. Przyczyna poaru nie zostaa do koca wyjaniona, cho wydaje mi si, e miaa wicej wsplnego z wpywem dowiadcze pewnego chopca na stan domowej instalacji elektrycznej ni z zemst rozjuszonych przybyszw. Szczliwie dla mnie moim rodzicom nigdy nawet nie zawitaa myl, e bybym zdolny do zniszcze na tak skal. W lipcu 1957 ojciec zabra mnie i siostr, ktra wwczas miaa trzynacie lat, by odwiedzi sw siostr i jej rodzin w Madison, w stanie Wisconsin. Polecielimy samolotem do Chicago, gdzie zatrzymalimy si w Hiltonie. Udao mi si tam przypadkowo zrzuci szklank mlecznego koktailu z dziesitego pitra. Przenocowalimy w innym hotelu, po czym udalimy si do Madison. Tydzie pniej wracalimy do San Antonio pocigiem.

Widok z lotu ptaka na ten pocig pdzcy przez noc przeladowa mnie przez cae moje ycie. Wikszo okien jest nieowietlona, co oznacza, e jest ju bardzo pno. Po bokach migaj gste, sosnowe lasy, co wskazuje na okolice Arkansas lub tereny jeszcze bardziej na pnoc trasa Texas Eagle nie biegnie przez sosnowe lasy Wschodniego Teksasu, lecz raczej przez rwniny pomidzy T exarkan a Dallas, a potem na poudnie przez bezkresne, jaowe obszary. Z jakich niewyjanionych powodw nigdy nie zastanawiaem si nad tym dziwnym obrazem pdzcego poci gu. Z jakiej okazji miabym go oglda z takiej perspektywy? Czy to moliwe, bym cho na chwil znalaz si poza nim? Nie przypominaem sobie, bym opuszcza pocig. Majaczyo mi wprawdzie wspomnienie mego ojca wpartego w kt grnego ka w naszym przedziale, z wytrzeszczonymi oczami i wargami odsaniajcymi zby, lecz uznaem to za koszmar wywoany chorob, na ktr zareagowaem bardzo gwatownie. Wymiotujc, miaem wrae-

104

WSPLNOTA

nie, e za chwil umr. Rzygaem ci bez wyranej przyczyny, lecz mimo to skurcze nie chciay ustpi. Obecnie do tych wspomnie doczy wyrazisty obraz jakiej istoty wpychajcej mi do garda co w rodzaju pcherza. Nie jest to jedyne wspomnienie, w ktrym przybysze zmuszaj mnie do zjedzenia czego. W 1968 roku zanotowaem luk dugoci czterech do szeciu tygodni wyjtych z ycia" podczas rozpaczliwej i niewyjanionej pogoni po caej Europie. Wie si to z okropnym wspomnieniem smaku czego, co zawsze uwaaem za zgniy owoc granatu tak gorzki, e mylaem, i rozsadzi mi gow. Pamitam, e pielgniarka podawaa mi krople, by mi uly. Ale jaka pielgniarka? Gdzie? Przecie nigdy nie trafiem do szpitala. Mogli mi te co wepchn do ust w nocy 26 grudnia. Pamitam, z ca pewnoci, e prbowali je otworzy. Na dodatek po caym zajciu umyem zby. Jest to chyba najbardziej niepokojca rzecz w dotychczasowych dowiadczeniach. Nie martwi si o to. e co zjadem, poniewa nadal yj. Niepokoi mnie strukturalna spjno procesu. Pocztkowo podaj mi co i odek to zwraca. Nastpnie znowu co zjadam i tym razem uywa si kropli, by zatrzyma to w moim organizmie. Kilkanacie lat pniej poknicie czego spada do rangi niewanego epizodu, zepchnitego na drugi plan przez inne wydarzenia. Krtko mwic, moi znajomi przybysze prawdopodobnie opanowali ju sztuk zmuszania mnie do strawienia pokarmu, ktrym mnie ywi. Przez dugie lata nie mylaem o tych niekoczcych si godzinach choroby w pocigu. Pamitam jednak, jak ojciec usiowa mi pomc, a kiedy by ju kompletnie wyczerpany, przyszed kierownik wagonu sypialnego i podtrzymywa mnie pochylonego nad toalet. Pojawi si rwnie lekarz, ktry usiowa namwi mnie na szklank wody. Choroba zaatakowaa mnie w rodku nocy i trwaa do samego rana. Kiedy pocig wreszcie wtoczy si na star stacj MoPac w San Antonio, spaem jak zabity. Ojciec zanis mnie do takswki i zawiz do domu. Gdy zajechalimy na miejsce, czuem si ju

znacznie lepiej i niecierpliwie wyczekiwaem spotkania z przyjacimi. W kocu trwaa penia lata, a nas nie byo przez prawie dwa tygodnie. Wyczuwaem, e kady dzie ostatniego lata mego dziecistwa jest szczeglny i pragnem to wykorzysta. Kipiaem z podniecenia, kiedy jechalimy Elizabeth Road. Pomogem wnie bagae do domu i ju mnie nie byo. Choroba posza w niepami.

NIEBO POD STOPAMI_____________________________105

Pamitam, e opowiedziaem wwczas histori, ktra tkwi w mojej gowie do dzisiaj o tym, jak syszaem wycie wilkw, a potem widziaem jednego w pobliu drogi. Opowiadajc czuem si troch nieswojo. Od tego czasu pozosta obraz wilka przemykajcego przez polan i dwik jego gosu odbity echem pord nocy. W ten sposb zrodzia si trwajca cae ycie fascynacja wilkami, ktra przesza w umiowanie tego wspaniaego gatunku. Wok tego obrazu osnute s powieci The Wolfen, Wolf of Shadows oraz The Wild ksika, ktrej jeszcze dotd nie opublikowaem. Opowiadajc t histori, zdawaem sobie spraw, e tak naprawd wcale nie widzielimy adnego wilka ani nawet nie syszelimy wycia. Dlaczego wic to mwiem? Skd to si wzio? Czy byo to jedno ze wspomnie osonowych, tak czsto spotykanych u wiadkw wizyt przybyszw? Wspomnienia z nocy 26 grudnia ukrywaa pocztkowo wizja sowy. Kiedy ju widziaem sow byo to po wypadkach z 1968 roku. Zakadajc, e moja mdra i stanowcza towarzyszka z odlegych wiatw jest rodzaju eskiego, mona powiedzie, e sowa jest jej osobistym symbolem. Sowa symbolizowaa Aten. aciskie okrelenie sowy strix" oznacza jednoczenie wiedm. W zamierzchych czasach wierzono, e uosabia ona mdro bogini Isztar, pradawnego bstwa Mezopotamii o wielkich, przenikliwych oczach. Celtowie czcili sow jako totem Blodeuwedd, Bogini Ksiyca w Trzech Osobach. Kojarzy si ona rwnie z pojciem Trjcy, pojawiajcym

si w tej ksice nieco pniej, a ktre jest najczciej spotykanym symbolem pojawiania si przybyszw i wymienianym przez porwanych ludzi, ktrzy nie zdaj sobie sprawy z jego wielowiekowego znaczenia, pojmowanego dzi jedynie przez wski krg antykwariuszy i mitologw. Moliwe, e dla przybyszw poszukiwanie drogi do centrum duszy i zgbienie stanw duchowych jest postpowaniem naturalnym z racji posiadanego dowiadczenia, ktre kae im zignorowa w nas wszystko oprcz najgbszych pokadw istnienia. Osignwszy swj cel staliby si czci naszej mitologii, podstawow czstk czowieczestwa. Moje ycie pene jest niesamowitych historii, takich jak ta o wilku czy o sowie. Co dziwniejsze, moja siostra take wspomina zdarzenie z udziaem sowy. Kiedy, na pocztku lat szedziesitych, przemierzajc samochodem Teksas, znalaza si gdzie pomidzy Kerrville a Comfort. Byo ju dobrze po pnocy, kiedy z przeraeniem dostrzega, jak z nieba spywa nagle potny snop wiata padajcy na

106__________________________________WSPLNOTA

drog przed samochodem. Kilka minut pniej przed mask migna jej przelatujca sowa. Zastanawiam si, czy przypadkiem nie jest to wspomnienie osonowe, o ktrym moja siostra nie ma adnego pojcia. Moje wspomnienia osonowe dotycz gwnie zwierzt, cho zdarzaj si wyjtki. Pamitam, jak przestraszyem si, widzc w dziecistwie Mr. Peanuta, cho faktycznie istnieje on tylko na puszkach z orzeszkami. Powiedziaem rodzicom, e nastraszy mnie podczas parady Battle of Flowers, cho dzisiaj mam pewno, e nic takiego nigdy si nie zdarzyo. W innym przypadku opowiadaem przez cae lata, e znajdowaem si na Uniwersytecie T eksaskim w 1966 roku, kiedy ten szaleniec, Charles Whitman, urzdzi sobie popis strzelecki na uniwersyteckiej wiey. A przecie wwczas nie byo mnie w Teksasie! Gdzie zatem byem? I co kryje si za pozostaymi wspomnieniami? By moe w gbi duszy znam odpowied na te pytania, jak rwnie na to, dlaczego tak uporczywie zagldaem do szaf i pod ka. Prawd mwic, takie zachowanie datuje si ju od dawna, a w 1985 tylko przybrao na intensywnoci. Uwolniem si od niego dopiero po ujawnieniu si wszystkich wspomnie. W gruncie rzeczy nie sdz, bym kiedykolwiek w caym swoim yciu czu si tak szczliwy jak obecnie. Cokolwiek si wydarzyo, jednego jestem pewien: znikna ogromna presja towarzyszca mi od samego pocztku tej sprawy i bronica dostpu do wspomnie spotka z przybyszami. Ten krtki przegld utwierdzi mnie w susznoci decyzji o za-

gbieniu si w przeszo. Zanim jednak pod tym tropem, chciabym najpierw podda szczegowej analizie ostatnie minuty seansu hipnotycznego, poczwszy od momentu, kiedy niespodziewanie przeniosem si w rok 1957. Spontaniczna regresja jest zjawiskiem czsto spotykanym w hipnozie. Wystpuje ona w momencie, kiedy pacjent skojarzy jaki element wspominanego wydarzenia ze zdarzeniem wczeniejszym. W moim przypadku bodcem okazay si sowa: zostae wybrany". Zaraz potem w widmowym przebysku ujrzaem kobiet w kwiecistej sukni, wykrzykujc Chwaa Panu!" i wspomniaem o pozostaych". Dr Klein zapyta, kim s ci pozostali", a ja, nie zdywszy udzieli odpowiedzi na to pytanie, przeniosem si w zupenie inne miejsce, lecz nadal z t sam istot przy boku a moe tylko z kim, kto by do niej bardzo podobny. W mojej wizji siedziaem podekscytowany na ku, wodzc wzrokiem po innych kach, na ktrych spoczywali pogreni we nie amerykascy onierze. ka wygldem bardziej przypominay'

NIEBO POD STOPAMI_____________________________107

stoy o masywnej podstawie, zwajce si ku grze. Pamitam, e wszystkie byy szare. onierze, przewanie modzi chopcy w roboczych mundurach, leeli bezwadnie, jak dotknici piczk. Wtedy wanie dr Klein zapyta mnie o wiek i usyszaem swj gos odpowiadajcy, e mam dwanacie lat. W jednej chwili nastpia we mnie radykalna zmiana. Znw staem si dzieckiem. T o byo bardziej ni zdumiewajce. Poczuem si jaki inny, mniejszy. Uwolniony od balastu dowiadczenia mj umys sta si na powrt umysem dziecka. Na te kilka chwil powrciem do stanu niewinnoci. Wiedziaem, gdzie si znajduj i czuem z tego powodu podniecenie. Pocztkowo tylko siedziaem, zadowolony, e udao mi si obudzi, podczas gdy wszyscy onierze jeszcze spali. Przejcie od sceny, w ktrej siedziaem na krzeseku, wpatrzony w szar paszczyzn, do momentu przebudzenia nastpio nagle i bez uprzedzenia. Kiedy siedziaem na tym krzeseku, ukaza mi si widok, ktry przekracza granice mojego pojmowania. Podczas hipnozy odtworzyem jego cz: by to krajobraz z szybujcym w przestworzach ogromnym, zakrzywionym obiektem, ktry okaza si trjktem. Natok symboli, jaki w chwil potem nastpi, by tak ogromny, e nawet teraz, kiedy o tym pisz, czuj, jak rozsadza mi czaszk i przeszywa blem cae ciao. Nie pamitam dokadnie, co to byo trjkty, przelatujce piramidy, zwierzta migajce w powietrzu. Czy te wanie wizje s przyczyn stanw lkowych, ktrych wystpowanie wykazao badanie psychologiczne? Czy

moe powodem s raczej powracajce wspomnienia owalnej sali, w ktrej siedz na samym rodku i odpowiadam na pytania otaczajcych mnie wzburzonych rozmwcw pytania tak ostre, e rani moj dusz? Usiujc jako dziecko upora si z nimi, snuem chorobliwe fantazje wok postaci, ktre stay si przyjacimi mego dziecistwa, a ktre w jakiej owalnej piwnicy o szarych cianach wycigay z mego umysu najtajniejsze myli, jak chirurg kleszczami wyrywajcy z mzgu roziskrzone neurony. Pamitam, e wypowiadali sowa, z ktrych kade przechodzio przeze mnie jak huragan, wywoujc kade skojarzenie, kad myl, kade uczucie z nim zwizane. Cigno si to godzinami, dopki nie zaczem baga, by skoczyli. Mogem wtedy przez chwil odpocz u ich stp, powierzajc sw dusz szorstkiej agodnoci ich mioci. Czy to tylko fantazje, czy moe tak wanie wyglda prba wydobycia najgbszego sensu sw z dziecicego umysu? Kto jednak mgby tego prbowa? Czy tak wanie wygldaj przybysze przy pracy?

108

WSPLNOTA

W dziecistwie byem znany z uporczywoci w zadawaniu pyta do tego stopnia, e w szkole wolno mi byo zada, tylko trzy pytania podczas jednej lekcji, tak abym nie zgasza si bez przerwy. Wierny tej zasadzie rwnie w nowej sytuacji, siedzc na ku pord picych onierzy, zaczem wypytywa nieznan istot. By moe wydaa mi si znajoma, dziki czemu szybko otrzsnem si z pocztkowego szoku. Wymiana zda wydaa mi si fascynujca. Zapytaem, kim s ludzie wok mnie i otrzymaem oczywist odpowied, e to onierze. Chciaem wiedzie, dlaczego si tam znaleli. Odpowied brzmiaa: Poniewa byli samotni. Sugeruje to pewn prawidowo, ktra wyania si take z niektrych bada nad niewyjanionymi zjawiskami nie zidentyfikowane obiekty wybieraj z reguy miejsca odludne. Nieczsto pojawiaj si nad miastami, niewiele te znamy przypadkw porwania ludzi z gsto zaludnionych obszarw. Moe w gr wchodz ograniczenia natury technicznej, a moe po prostu ryzyko w miejscach zaludnionych wydaje si przybyszom zbyt wielkie. Zapytaem, co robi z tymi onierzami. Odpowied, bynajmniej nie wyczerpujca, brzmiaa: Badamy ich i odsyamy do domu. Pamitam, jakie zdumienie wzbudziy we mnie te sowa, dowiadczyem tego ponownie podczas hipnozy. Tyle zachodu tylko po to, by kogo zbada? Strzeliem wic: Po co wam to? Wygldao na to, e istota ma gotow odpowied, lecz nagle przerwaa w poowie zdania, jakby kto przekrci

wycznik. Zabrzmiao to jak przeskakujca pyta: Chodzi o to, e... Chodzi o to, e... Urwaa, jakby zaskoczona, e zostaa przyapana na nieprzygotowaniu i powiedziaa tylko: No c,.. gosem, w ktrym pobrzmiewao rozbawienie. Przez chwil obserwowaem, jak krzta si wok. Nie dowiedziaem si, jakie czynnoci wykonywaa w kadym razie dotykaa onierzy jakim przedmiotem w kolorze miedzi. Zapytaem, dlaczego wyglda tak okropnie, bo rzeczywicie mona si byo jej przerazi. Sam nie wiem, dlaczego jej widok nie wzbudzi we mnie strachu. Poruszaa si przecie i dziaaa w sposb wiadczcy o wysokiej inteligencji, pomimo i nie bya czowiekiem. Jest co w precyzji wiadomie wykonywanych ruchw, co wzbudza w nas strach, zwaszcza jeli mamy do czynienia z nieznan form ycia.

NIEBO POD STOPAMI_____________________________109

Oczywicie nie zajmowaem si tego typu rozwaaniami w wieku lat dwunastu, cho wizja tej niesamowitej istoty poruszajcej si zgrabnie midzy kami gboko zapada mi w pami. Zapytana przeze mnie, dlaczego wyglda tak okropnie, odpowiedziaa, nie przerywajc pracy: Nic na to nie poradz. Ogromnie jestem ciekaw, jak naprawd wygldaa Isztar i czy cay panteon piknych bogw i bogi nie by przypadkowo dzieem ludzi podobnych do tych, ktrzy z boskich" stworze o wyjtkowej urodzie podrujcych w latajcych talerzach uczynili swoj prywatn religi. Owi wyznawcy to przewanie ludzie, ktrzy nie potrafic sprosta twardej rzeczywistoci, udaj, e nie zauwaaj zawzitych, bezkresnych oczu, nieprzyjemnych zapachw, obrzydliwego pokarmu i oglnego poczucia ludzkiej bezradnoci, ktre s nieodcznymi skadnikami dowiadcze z przybyszami. Oni po prostu tworz now ludzk mitologi. Zastanawiam si, czy Homer i Pindar nie uczynili podobnie. Dlaczego waciwie Homer by lepy? Wiadomo nie od dzi, e dziea Homera" zostay napisane przez wielu rnych autorw. By moe histeryczna lepota bya zjawiskiem powszechnym wrd greckich bardw, spod pira ktrych wyszed cay klasyczny panteon. Nie winie ich za to. Histeryczna lepota i odpowiedni system wyznaniowy stanowi doskona obron przed zjawiskami podobnymi do tych, z ktrymi si zetknem. Z drugiej strony, jeli przybysze towarzysz nam od duszego

czasu, dlaczego tyle kopotu sprawiao im przyzwyczajenie mnie do ich pokarmu? By moe substancja o niezmienionym od lat skadzie nie bya przyswajalna przez mj organizm, a moe te sam fakt jej przyjcia dokona we mnie zmian. Zastanawiam si, czy stanowi to cz procesu aklimatyzacji. Obserwujc wielkook istot poruszajc si wrd onierzy z miedzianozot rdk w rce, nagle spostrzegem swoj siostr. Leaa bezwadnie nieco po prawej, pode mn. Bya w swej nocnej koszuli. Do dzi pamitam, jak wstrzsn mn jej widok w tym stanie. Bylimy sobie bardzo bliscy, kochaem j i podziwiaem, dlatego widok jej lecej na pododze w martwym bezruchu rani moje serce. Jaki gos uspokoi mnie, e nic jej nie bdzie. Nie syszaem go sowa powstaway w mojej gowie. Nastpny widok wprawi mnie w stan przeraenia, jakiego dotd nie zaznaem. Obok siostry sta mj ojciec w niebieskiej piamie, z rkami opuszczonymi po bokach; na jego twarzy malowa si wyraz kompletnego zaskoczenia. Potem jego wzrok przesun si w bok, by

110

WSPLNOTA

spocz na czym, co pozostawao ukryte przed moimi oczami za framug drzwi. Niemal jak na zwolnionym filmie, jego twarz eksplodowaa nagle. Gwatownie odrzuci gow do tyu, a ciao przeszyo co w rodzaju wstrzsu elektrycznego, rozczapierzajc mu palce i wprawiajc ramiona w niekontrolowane drenie. Oczy wyszy mu z orbit, a szczka opada. W nastpnej chwili z jego garda wydoby si krzyk, ktry w moich uszach zabrzmia jednak niezwykle sabo, jak zduszony wyraz desperacji i strachu. Posta, ktr dotychczas uwaaem za okropnie wygldajc" przybraa teraz dla mnie rozmiary monstrualne. Jej realno nie podlegaa dyskusji. Ani przez chwil nie przyszo mi na myl, e to sen. Dziao si to naprawd, jak wszystkie inne wydarzenia w moim yciu, z tym tylko wyjtkiem, e intensywnoci strachu przewyszao najstraszniejsze horrory nic dziwnego, e wkrtce potem utono w mrokach amnezji. W rzeczywistoci dopiero w nastpnym roku miaem obejrze mj pierwszy horror The Creature from the Black Lagoon wywietlany podczas letniego obozu, na ktrym przebywaem dokadnie jeden dzie. Moje zainteresowania tym gatunkiem rozwiny si dopiero pniej. W wieku lat trzynastu wolaem nadal komiksy w stylu Uncle Scrooge McDuck i Linie Lulu. Najstraszniejszymi obrazami, na jakie byem naraony byy wywietlane w telewizji: Alfred Hitchcock Presents" oraz The Twilight Zone". Podczas hipnozy strach cina mi krew w yach jak lodowata woda. Na szczcie dla Dona Kleina i Budda Hopkinsa znajdowaem si pod wpywem sugestii zabraniajcej mi krzycze, inaczej obawiam si, e byliby naraeni na niema porcj piekielnego wrzasku. Zdawao mi si, e kolejne wraenia eksploduj w moim ciele, do tego stopnia, i w pewnym momencie sdziem, e zemdlej. Pamitam, jak skrciy mi si wntrznoci na widok ojca w tak panicznym przeraeniu. By wtedy moim bohaterem. Prbowaem go uspokoi, na co wykrztusi tylko: Nie, Whitty, to nie jest w

porzdku! usiujc przycign do siebie mnie i siostr. Jego ramiona uniosy si i zastygy w poowie ruchu, a twarz i reszta ciaa skrcaa si w konwulsyjnych mczarniach. Jego ponowny krzyk zosta stumiony. A oni obserwowali to wszystko nieruchomymi oczami, lnicymi jak wielkie czarne diamenty. Wizerunek, ktry moim zdaniem jest najbliszy niczym nie upikszonemu obrazowi tych istot, nie pochodzi wcale z adnego wspczesnego filmu fantastyczno-naukowego. To grona twarz bogini Isztar o znamionujcych staro rysach. Jeli zamalujemy jej oczy zupenie na czarno i usuniemy wosy, otrzymamy twarz, ktr w tej chwili

NIEBO POP STOPAMI_____________________________111

widz okiem umysu odwieczn i przeraajc, twarz proroka mdroci i bezlitosnego sdziego. Czy wizerunek ten pochodzi z mojego obecnego ycia, czy te z poprzednich wciele z czasw, kiedy w mrocznych wityniach panowaa szara bogini? Moliwe, e przybysze to bogowie, ktrzy nas stworzyli. Francis Harry Crick, synny odkrywca podwjnej spirali DNA, stwierdzi kiedy, e genetyczna struktura ywych organizmw jest tak skomplikowana, i sprawia wraenie kunsztownego projektu. Rezultaty bada prowadzonych przez doktora Allana C. Wilsona z Uniwersytetu Kalifornijskiego wykazay istnienie genetycznych dowodw na pochodzenie gatunku ludzkiego od jednego tylko osobnika pci eskiej, yjcego w pnocnej Afryce w okresie midzy 140 000 i 280 000 lat temu. Innymi sowy niewykluczone, e wszyscy wywodzimy si z ona jednej kobiety. Gdybymy mogli cofn si w czasie i odnale j na bezkresach prehistorycznej sawanny w Mezopotamii, to czy zauwaylibymy nad jej gow Isztar w swym ogromnym pojedzie kosmicznym w ksztacie trjkta takim samym, jaki zaobserwowano nad Westchester County w 1983 roku? Czy dla owego walczcego o byt stworzenia pojazd ten byby czym rwnie niepojtym i nieuchwytnym jak latajce talerze dla dzisiejszych Si Powietrznych? A moe czekaaby nas znacznie wiksza niespodzianka? Moe cay panteon bogw ksztatujcych dzisiejsz rzeczywisto odnalelibymy w niepewnym jeszcze umyle tego wanie stworzenia, dzikujcego na kolanach za ocalenie ycia po tym, jak pazury pantery miny

o cal jej gardo, o mao nie pozbawiajc ycia nas wszystkich?

Podry cig dalszy Lata szedziesite i siedemdziesite


Moja wyprawa zawioda mnie nad krawd, za ktr otwieraa si przepa pena cieni. Zastanawiaem si, co mgbym tam odkry, uwanie si w ni wpatrujc. Jak naprawd wygldao moje ycie i ile osb yo w podobny sposb, lizgajc si po powierzchni mrocznego zwierciada? Pomylaem o niezwykych wydarzeniach roku 1986 i ich znaczeniu dla moich bada wasnej przeszoci. W trzecim tygodniu marca miao miejsce bardzo osobliwe wydarzenie. W nocy 21 marca w pewnym momencie obudziem si i ze

112

WSPLNOTA

zdumieniem stwierdziem, e nie mog si poruszy ani nawet otworzy oczu. Odniosem wraenie, e co zatyka moje lewe nozdrze i e na dodatek porusza si w gb przewodu nosowego. W odpowiedzi na prb stawienia oporu dokadnie midzy oczami usyszaem trzask przypominajcy chrupnicie ugryzionego jabka, po czym obudziem si o wicie. W cigu dnia moj uwag zwrci bl nosa i lekki krwotok, poniewa jednak ona i syn uskarali si ju na podobne dolegliwoci w zeszym tygodniu (adne z nich nie przypominao sobie, by kto umieszcza im co w nosie) przypisaem to suchemu, zimowemu powietrzu oraz przezibieniu gowy. Po 15 marca onie i synowi zdarzay si krwotoki z nosa, a na nozdrzach pojawiy si malekie guzy. Dokadnie mwic Anna miaa go na kocu prawego patka, syn za na kocu lewego. Mj guz pojawi si w lewym nozdrzu i, gdy ich szybko ustpiy, zacz doskwiera do tego stopnia, e umwiem si z lekarzem na wizyt. Diagnoza lekarska stwierdzaa, e utworzenie si ropnego guza nastpio na skutek zadranicia luzwki. Po paru dniach dolegliwo zacza ustpowa. Nie mylaem o tym wypadku a do dnia 26 lipca 1986 roku, kiedy to otrzymaem list od Donalda Kleina, w ktrym stwierdza, e wiele moich symptomw odpowiadao opisowi zaburze pata skroniowego, ktre bada si, wprowadzajc sond poprzez przewd nosowy. Pat skroniowy jest bez wtpienia najwaniejsz

czci mzgu, siedliskiem czowieczestwa. To wanie tam mieci si orodek koordynacji percepcji. Znajdujce si w nim struktury odpowiedzialne s za emocje, motywacje i pami. Ludziom, ktrzy cierpi na zaburzenia funkcji tego organu, zdarzaj si przypadki deja vu, niewytumaczalnych stanw paniki, nagych wrae zapachowych, a nawet rozwaa natury filozoficznej i kosmologicznej. Czasami, w przypywie halucynacji, odbywaj oni barwne podre w czasie i przestrzeni. Pocztkowo wydawao mi si, e znalazem wytumaczenie wszystkich moich przey. Przeczytaem prac doktora Michaela Persingera z Laurentian University, w ktrej zakada on, e stany przejciowe" tej czci mzgu odpowiedzialne s za niezwyke doznania psychiczne tudzie religijne. Lecz im bardziej zagbiaem si w opisy zaburze funkcji pata skroniowego, tym wiksze nachodziy mnie wtpliwoci, czy faktycznie stanowi one wyczerpujc odpowied na moje pytania. Niewyjanione pozostawao, na przykad, miadce poczucie rzeczywistoci towarzyszce moim przeyciom, podobnie jak ich fizyczne nastpstwa. Nie pasowali do tego wyjanienia wiadkowie

NIEBO POD STOPAMI_____________________________113

oraz relacje innych ofiar". Zaburzenia w pacie skroniowym spady do rangi kolejnej spekulacji, w niczym nie rnicej si od hipotezy o istnieniu przybyszw czy pozostaych domysw. Zmuszony byem powrci do punktu wyjcia: nie miaem pojcia, co si dziao, lecz wszystko wskazywao na to, e dziao si to w wiecie rzeczywistym. Jak to czsto w yciu bywa, w tydzie po otrzymaniu listu doktora Kleina los zetkn mnie z kobiet, ktra rwnie przeya spotkanie z przybyszami. Na wstpie swej relacji wspomniaa, e przybysze wprowadzili jej do nosa sond, dokadnie midzy oczy, czemu towarzyszy odgos chrupnicia ugryzionego jabka". Narysowaa mi szkic sondy, a take postaci przeprowadzajcej badanie. Sonda bya instrumentem przypominajcym ig osadzon na niewielkim trzonku podobnym do rczki noa, posta za wydaa mi si znajoma, poniewa widywaem ju podobne istoty. Poprosiem wwczas Budda Hopkinsa o wykaz je go danych dotyczcych przypadkw przenikania w gb czaszki. Spord setki przypadkw, jakie zgromadzi, cztery wcznie z moim dotyczyy wejcia przez ucho bd tu za nim, trzy pod okiem i jedenacie znw z moim przez przewd nosowy. Naliczyem najwicej przenikni przez nozdrza, dokadnie w nerw wchowy i, za jego porednictwem, do centralnego orodka mzgowego oraz do pooonego tu za tym nerwem pata skroniowego. Dla porzdku wyjani tylko, e jestemy z synem makutami std te nasze obraenia w lewym nozdrzu Anna za jest prawo-

rczna. Przy naruszeniu pata skroniowego niemoliwe jest stwierdzenie, czy mamy do czynienia z zaburzeniem jego czynnoci, czy te z ywymi istotami. Przybysze mog ingerowa w funkcje pata skroniowego w celu wywoania nieprawidowoci, ktre pniej zostayby rozpoznane jako symptomy epilepsji. Zdajc sobie spraw z tego, e odczytanie elektroencefalogramu jest spraw bardzo subiektywn, postanowiem podda si oddzielnym testom pata skroniowego u dwch rnych lekarzy. Jeden z nich by neurologiem zarekomendowanym mi przez Dona Kleina, drugiego za poleci mi inny psychiatra. w drugi specjalista po dokonaniu wstpnych bada doszed do podobnych wnioskw, co znajomy Dona Kleina. Nie stwierdzono adnych ladw zaburze. Opowiedziaem mu swoj wersj wydarze z 26 grudnia, lecz powstrzymaem si od wysuwania jakichkolwiek hipotez, by nie czu si zmuszony broni swej diagnozy w ich obliczu. Udaem si nastpnie do laboratorium, gdzie dziki chlorohydratowi jako zniosem umieszczenie elektrod gboko w mojej jamie nosowej. Wyniki nadeszy par dni pniej: cakowicie

114

WSPLNOTA

normalne funkcjonowanie pata skroniowego, potwierdzone diagnozami obu neurologw. Tak wic, cokolwiek mi uczyniono, nie pocigno to za sob uszkodze systemu, wykrywalnych przez nasz nauk na jej obecnym poziomie. Okazao si rwnie, e nie jestem chojy psychicznie. Hipoteza o zaburzeniach pata skroniowego miaa ju teraz trzy sabe punkty: przede wszystkim zaprzeczao jej wystpowanie fizycznych nastpstw oraz obecno wiadkw, poza tym elektroencefalografii wykaza, e jestem absolutnie normalny pod tym wzgldem, a postulowane przez doktora Persingera stany przejciowe" nie mogy tumaczy skomplikowanych zjawisk, ktrych dowiadczyem. Mogaby je uzasadni tylko i wycznie cakowita epilepsja pata skroniowego. Jak dotd adna hipoteza nie bya w stanie wyjani motyww postpowania przybyszw ani te ich niezwykej pewnoci siebie, z jak wprowadzili sond do mojego mzgu poprzez rojc si od zarazkw jam nosow. aden lekarz nie odwayby si na to, co tylko dowodzi faktu, i nie s to wspomnienia operacji przechodzonych w dziecistwie. adna ze znanych mi operacji nie przebiega w podobny sposb, to znaczy przez wprowadzenie igy do przewodu nosowego. Co wicej, operacja taka nie bya w stanie spowodowa zaburze mzgu prowadzcych do uroje, poniewa miaa miejsce dopiero po kilku tygodniach po tym, jak odkryem i opowiedziaem prawd o wczeniejszych wydarzeniach. Spjno elementw mego opowiada-

nia oraz zaobserwowanych efektw ubocznych krwotoku i uszkodzenia nosa sugerowaa, e mamy do czynienia ze zjawiskiem rzeczywistym, wykluczajc jednoczenie moliwo zaburze umysowych. Gdyby caa ta historia zostaa zainicjowana naruszeniem pata skroniowego, skaniabym si ku przypisaniu temu wszelkich anomalii w percepcji, jakie mi si zdarzyy. Lecz operacja nie zapocztkowaa wcale moich niesamowitych przey. Owszem, moga diametralnie zmieni zarwno mj sposb widzenia tego zagadnienia, jak i caej przeszoci. By moe taki wanie by jej cel. Przebiegem w mylach ostatnie par tygodni. Wikszo wydarze od grudnia bya dobrze udokumentowana w tym sensie, e gdy tylko co zaszo, natychmiast informowaem o tym innych. Oprcz wizyty z 15 marca, ktr dokadnie opisuj w innym miejscu, wydarzy si w tym okresie jeszcze jeden incydent, o ktrym warto wspomnie. W duym stopniu przyczyni si on do uchylenia drzwi prowadzcych w moj przeszo. Stao si to moliwe dziki zmysowi powonienia. Incydent mia miejsce jeszcze przed badaniem pata skroniowego.

NIEBO POD STOPAMI___________________________115

Pitkowy wieczr 7 lutego spdzalimy w naszym mieszkaniu w miecie. Znajdowaem si wwczas u kresu wytrzymaoci. Miaem ze przeczucia. Wyczuwaem obecno przybyszw, denerwujc, niemal namacaln. Czuem ich zapach wyrany odr tlcego si kartonu, znany mi z przeszoci. ona take go wyczuwaa; by to zapach, ktry wielokrotnie pojawia si w naszym yciu, jednake dotychczas nie pojmowaem jego znaczenia. Oprcz niego w powietrzu unosia si wo sera z cynamonem, ktr z kolei pamitaem z 26 grudnia. Leaem w ku, prbujc walczy z bezsennoci, cay zlany potem. Ze zdumieniem odkryem w pewnym momencie, e cztery godziny upyny w mgnieniu oka. Dopiero co zabieraem si do czytania byo okoo pnocy zdyem zaledwie przewrci kartk, a tu nagle zrobia si czwarta rano. Kiedy wstaem z ka po krtkim nie, odkryem na swoim przedramieniu znami w ksztacie dwch trjktw. Nie mam pojcia, co zaszo tej nocy i chyba nigdy si nie dowiem. Wikszy z trjktw wycito zaledwie w kilku zewntrznych warstwach naskrka przypominao to dzieo wykwalifikowanego chirurga. Drugi, o mikroskopijnych rozmiarach, wierzchokiem zwrcony by w stron wikszego. Rankiem 8 lutego staem pod prysznicem, wpatrzony w te trjkty, a strumienie wody uderzay o moje plecy. W nozdrzach wci miaem jeszcze zapachy ostatniej nocy. Zapach jest elementem doskonale wywoujcym wspomnienia. W tym przypadku wo spalenizny

nagle otworzya przede mn kilka drzwi na raz. Ostatni raz wdychaem j w 1972 lub 1973. Wybralimy si z on do San Antonio w odwiedziny do moich rodzicw. Spalimy w dawnym pokoju mojej siostry, na drugim pitrze. Przez korytarz ssiadowa z nim mj pokj z lat chopicych. W nocy obudzi mnie jaki haas. Postanowiem napi si wody. Wychodzc z sypialni, poczuem dziwny zapach, jakby tlcego si kartonu. Gdy byem w poowie drogi do azienki, z mojego dawnego pokoju wypada nagle niewysoka, ciemna posta z czerwonym wiatekiem w rce i ruszya po schodach w d. Przez chwil staem, kompletnie zaskoczony, lecz w kocu uznaem, e to kto z domownikw. Wzrost postaci zbyt niski, jak na czowieka, nie wzbudzi moich podejrze. Dlaczego? Prawdopodobnie z tych samych powodw, z jakich nikt z nas nie pamita wydarze z 4 padziernika. Moe tak wanie miaem pomyle? wiateka w rkach przybyszw wystpuj w wielu relacjach z bliskich spotka, a baniowe podania a roj si od rozjarzonych magicznych kamieni".

116______________________________

WSPLNOTA

Cig dalszy opisanej wyej historii nie nastpi, jeli nie liczy wzmianki jednego z domownikw dotyczcej drczcego go przez ca noc koszmaru. Nikt tego wtedy nie skomentowa i trudno dzi domyli si, czego w koszmar mg dotyczy. Z zadum myl o tym, jak dugo prowadziem ycie uciekiniera. Pewna moda kobieta, ktrej przypadek nagego zaniku ciy po spotkaniu z przybyszami jest udokumentowany medycznie, rwnie opisuje swoje ycie jako nieustann ucieczk: Cay czas pragnam przeprowadzi si do Nowego Jorku ze wzgldu na blask wiate i blisko ludzi. Ja przecie czuem to samo, a teraz okazuje si, e ona mieszka przecznic dalej. Oboje uciekalimy jak wariaci po to, by zatrzyma si w tym samym miejscu, rozdzieleni zaledwie jedn ulic. Przypadek? Moliwe, lecz wierz, e umys ludzki wyszukuje zarwno te gwne, jak i te subtelne uporzdkowania wizerunki w chmurach, owcw wrd gwiazd a wszystko to w pogoni za ukrytym sensem wiata. To samo pragnienie zrozumienia, ktre dawniej kazao czowiekowi nadawa gwiezdnemu chaosowi formy konstelacji, dzi moe zmusza mnie do wycigania faszywych wnioskw. A przecie bez pomocy oglnej teorii przypadkowoci nie mgbym osdzi, co dzieje si naprawd. Ponownie zatem zanurzyem si w odmty swej przeszoci. Miaem dziewi lat, kiedy wraz z koleg nocowaem na dworze w jedn z tych piknych letnich nocy, jakie zdarzaj si tylko w Teksasie. Tu po pnocy co wyrwao nas ze snu moe sowa polujca na szczury, urwane nagle cykanie wierszczy

lub te zachd ksiyca. W kadym razie leelimy rozbudzeni, delektujc si w ciemnoci sw samotnoci. Wyruszylimy odkrywa kulisy nocy, odwiedzajc znajome miejsca, szerokie trawniki i spltany gszcz krzeww, przemienione na ten czas w nowy, niesamowity wiat. Na niezamieszkanej dziace na tyach naszego domu znajdowao si akrowe poletko sonecznikw, z ktrych kady by wyszy od nas. Wdrowalimy wanie wrd ich odyg, gdy usyszelimy, e kto si zblia. Mj kolega odwrci si na picie i ju go nie byo. Ja przez chwil staem jak wryty, po czym rwnie rzuciem si do ucieczki. Kiedy dotarem do naszych piworw, stwierdziem ku swemu najwyszemu zdumieniu, e kolega zdy zasn tak mocno, i nie mog go obudzi. W jaki sposb z pdzcego na olep w przestrachu chopca zmieni si w jednej chwili w pogrone we nie, bezwadne ciao? Dlaczego po tym, co si zdarzyo, nadal pozosta na zewntrz? Dlaczego nie pobieg prosto do domu? Kolejny to przypadek, gdy nasze zadawanie nie idzie w parze z rang przeycia.

NIEBO POD STOPAMI___________________________117

Innym razem zaobserwowalimy na niebie zjawisko, ktre do dzi uwaam za niewytumaczone: po niebie nad naszymi gowami przemkn potny obiekt. Po dwudziestu piciu latach zatelefonowaem do owego kolegi. Rozmawialimy chwil, po czym zapytaem, czy pamita obie opisane przeze mnie noce. Ani sowem nie wspomniaem przy tym o moich przeyciach czy o kwestii przybyszw. Pierwsz noc skomentowa nastpujco: Przestraszy nas pewnie jaki pies a po chwili doda, mwic ju o drugiej nocy: A, tak. Pamitam. T o byo co wielkiego. Wygldao jak..., c w kadym razie do dziwnie. A potem przejecha ten czarny samochd. Wtedy rwnie przypomniaem sobie, e gdy tylko obiekt znikn nam z oczu, pojawi si stary, czarny samochd z wygaszonymi wiatami, pdzcy Elizabeth Road w tym samym kierunku, gdzie znikn obiekt. Czy powysze opisy dotycz rzeczywistych wypadkw, czy te wspomnie osonowych? By moe przy duej dozie cierpliwoci i starannoci uda si wypracowa metod bardziej wiarygodn ni hipnoza, dziki ktrej bdzie mona odpowiedzie na takie pytania. Pamitam rwnie, e ktrego dnia leciaem w towarzystwie jakich istot nad dachami domw w naszym ssiedztwie. Niejednokrotnie budzc si rano, znajdowaem w ku dba trawy i kawaki gazek wskazujce na to, e wychodziem dokd w nocy. Nie znajduj ju wicej nic szczeglnego, moe oprcz wspomnienia przeraajcego owalnego obiektu majaczcego niewyranie

na niebie w okresie mego niemowlctwa oraz gromady powych map wyaniajcej si zza wzgrza. Najprawdopodobniej miao to miejsce w wiejskim domu mojej babci, kiedy miaem dwa lata, a wic w lecie 1947 roku. Od czasu, kiedy miaem dziewi lat do wydarze w Austin we wrzeniu 1967, nieliczne wspomnienia, ktre mnie nawiedzay, a ktre nie zostay ujawnione podczas hipnozy, byy bardzo niejasne. W 1967 uczszczaem na Uniwersytet T eksaski. W ostatnim tygodniu sierpnia, kiedy wanie wynajem now pracowni i przeprowadziem si z San Antonio z powrotem do Austin na jeden semestr, zdarzyo mi si co, co dzisiaj zakwalifikowabym jako dziur w czasie", trwajc przynajmniej dwadziecia cztery godziny. Poprzedniego dnia wprowadziem si do mieszkania i koo poudnia siedziaem sobie wanie, konsumujc telewizyjny obiad, kiedy ze zdumieniem stwierdziem, e talerz jakim cudem skoczy mi z kolan na st, a potrawa zupenie wystyga. Zastanawiam si, czy przypadkiem w tym momencie nie wpadem w jak dziur w czasie. Pamitam, e odgrzaem jedzenie i przy okazji zanotowaem, e jest

118

WSPLNOTA

druga po poudniu. Uznaem, e musiaem zasn przy jedzeniu. Wstawiem obiad do piecyka i nastawiem wycznik na pitnacie minut. Odwrciem si, by sprawdzi temperatur podgrzewania i zamarem, a w ustach zrobio mi si sucho za oknem zachodzio soce. Obiad znw by zimny, a ja nie byem w stanie (i nadal nie jestem) okreli, jak miny wypeniajce ten czas godziny. Przestraszyem si, e cierpi na zamienia umysu i postanowiem zadzwoni po lekarza. Kiedy wycignem rk po telefon, wmontowany w piecyk zegar pokazywa pnoc. Moje wraenia wydaway si biec nieprzerwanym cigiem, nie pamitaem rwnie, bym straci przytomno. W jednej chwili zegar pokazywa, e jest nieco po szstej i niebo rozwietla popoudniowy blask, w nastpnej uczyniem ruch w stron telefonu i zegar wywietli pnoc, podczas gdy za oknem niebo okryo si nieprzeniknion czerni. Wygldao to, jakby sze godzin mino niezauwaalnie w jedn sekund. Przeraony, rzuciem si do wyjcia z tego ciemnego mieszkania. Dostaem drgawek ze strachu, a pragnienie, ktre zaczem odczuwa, byo nie do zniesienia. Nastpn rzecz, jak pamitam, bya umywalka. Woda przelewaa si w penej szklance, a mj zegarek pokazywa czwart trzydzieci. Wypadem za drzwi i natychmiast owiao mnie chodne powietrze teksaskiego przedwitu. W tym momencie na niebie rozgrywaa si scena wyjtkowej piknoci, ktra, jak pniej opowia-

daem przyjacioom, przypominaa deszcz meteorw, ten jednak mia ju miejsce w pocztkach sierpnia. Wsiadem w samochd i pojechaem do caonocnej restauracji Nighthawk" na Guadelupe Street. Tam spoyem potne niadanie skadajce si z tostw, jajek, bekonu, patkw i kawy oraz co najmniej szeciu szklanek soku pomaraczowego. Gdy opisaem te dwadziecia cztery godziny Jimowi Kunetce, ktry ma dar tworzenia nowych terminw, wkrtce znalaz nazw dla mojego stanu. Nazwa go zodziejskim transem". Cae lata namiewalimy si ze zodziejskiego transu, lecz teraz wcale mi nie do miechu. Brak dowodw na to, e cierpi na zaburzenia funkcji mzgu, a czuem si wwczas rwnie dobrze jak dzi. Kilka tygodni pniej, w domu mojej babci w San Antonio, nastpi niesamowity epilog powyszej historii. Leaem w ku, czytajc Time". Byo ju cakiem pno i wanie szykowaem si do snu. Za kadym razem, gdy pojawiaem si w San Antonio, kierowaem swe kroki do domu babci. Wolaem si zatrzymywa tam, bo mj modszy brat, wwczas kilkunastoletni, skutecznie przej mj dawny pokj, a przy okazji kontrol nad caym domem. Lec w ku, bdc przy zdrowych zmysach i w peni wadz umysowych, dowiadczyem zjawiska tak niewiarygodnego i napawa-

NIEBO POD STOPAMI___________________________119

jcego strachem, e do dzi pamitam je w najdrobniejszych szczegach. Ot nagle przeniosem si do Austin, cofajc si w czasie o par tygodni. Wskoczyem do samochodu i tyem wyjechaem z parkingu przed domem, w ktrym mieszkaem. Bya noc i okna w samochodzie byy zamknite, tak e nie widziaem na zewntrz nic, z wyjtkiem odbicia deski rozdzielczej na szybie. Czuem si jak lepy, stanem wic na poboczu. Jaki ksztat zbliy si do samochodu. Z przeraeniem patrzyem, jak na bocznej szybie rozpaszcza si wska i ciemna twarz zagldajcego do rodka demona o skonych oczach. Usyszaem jego wysoki, piskliwy gos. Pamitam, e odpowiedziaem, i nie moemy tak po prostu zostawi samochodu na rodku drogi. Przez krtk chwil uwikaem si w mierteln walk. Z jednej strony znajdowaem si w samochodzie, rozpaczliwie usiujc odjecha i zwalczy nieodparty impuls, by wysi i wrci do mieszkania, jednoczenie za, na jawie, zmagaem si z przemonym pragnieniem, by wyskoczy z ka i wybiec na zewntrz. Wydawao mi si, e rzucam si jak ryba w sieci. Nagle wszystko ustao. Wbrew mym odczuciom okazao si, e nie poruszyem si ani o cal. Przed sob trzymaem nadal rozoone czasopismo, a po drugiej strome korytarza przez otwarte drzwi mogem dostrzec babci pogron w cichej lekturze. Przeraajcy koszmar, jaki dosownie przed chwil przeyem, nie podnis nawet pyka kurzu z podogi. T ej nocy dugo leaem przy zapalonym wietle. Zasnem dopiero

krtko przed witem. Dzisiaj sdz, e opisany koszmar by niespodziewanie ujawnionym wspomnieniem mojej ucieczki przed Nieznanym w Austin. Strach, ktry przeyem ponownie, by tak intensywny, e do dzi pamitam jedynie w sen, a nie faktyczne wydarzenie. W moim yciu pojawi si motyw ucieczki i jest obecny w nim do dzi. Par tygodni po opisanym wydarzeniu nagle dostaem obsesji na punkcie wyjazdu ze Stanw, porzucenia uniwersytetu i zaszycia si w jakim odlegym zaktku wiata. Wyobrania przynosia mi obraz miego, przytulnego mieszkanka w jakim olbrzymim miecie. aknem zgieku, powodzi wiate, ktre zastpiyby surowy krajobraz Teksasu i jego rozgwiedone noce. Posiadaem niewiele pienidzy, rnymi sposobami usiowaem zatem wykombinowa dostateczn ilo gotwki potrzebnej na wyjazd. Uzyskaem poyczk w Minnie Stevens Piper Foundation z San Antonio na studia filmowe w London School of Film Techniue. Dostaem te troch pienidzy za przekad Tiestes Seneki i napisanie

120

WSPLNOTA

na jego podstawie scenariusza filmowego dla U.T. Department of Radio, Television and Film. Ponadto podjem prace jako operator kamery. W styczniu 1968 roku dysponowaem ju potrzebn sum i bez przeszkd wyjechaem do Londynu. Nigdy w yciu nie opuszczaem adnego miejsca z rwn przyjemnoci, z jak wwczas wyjedaem z Teksasu. Przez wiele lat jako wyjanienie mojego nagego wyjazdu podawaem szok, jaki przeyem po incydencie z Charlesem Whitmanem. Prawda natomiast jest taka, e nawet w szalony snajper nie wykurzyby rnnie ze Stanw: uczyni to lk. Pierwsze miesice pobytu w Londynie stanowiy bog rozkosz. Czuem si, jakby kto zdj mi kamie z serca. Szkoa dostarczaa mi wielu rozrywek. Duo czasu spdzaem na zajciach z historii filmu, ogldajc stare dziea. Wieczory spdzaem w National Film Theatre na ogldaniu innych starych filmw. Zawarem interesujce przyjanie. Raptem w lipcu wydarzy si kolejny incydent. Nie potrafi jasno powiedzie, co zaszo, bo byo to zbyt pogmatwane, zbyt zawie. Znajdowaem si w mieszkaniu przyjaciela na King's Road na Chelsea. W pniejszych latach okrelaem to zdarzenie mianem nalotu na mieszkanie", z ktrego wyrwaem si, uciekajc po dachach". Jedyne, co faktycznie pamitam, to okres kompletnego chaosu percepcyjnego, po ktrym nastpio fascynujce wraenie, jakbym zaglda z gry w kominy budynkw. Potem nastaa ciem-

no. Nastpnego ranka ocknem si w swoim wasnym mieszkaniu, nie majc pojcia, jak si tam dostaem. Nie wiedziaem te, co si wydarzyo poprzedniego dnia, nie majc adnych wiadkw, z jednym moe wyjtkiem, o ktrym za chwil. Nastpnego dnia podjem decyzj wyjazdu na kontynent. Czuem, e nie wytrzymam w Londynie ani chwili duej. Jeden ze wiadkw wydarze w mieszkaniu kolegi ostrzega mnie przed tym wyjazdem, wmawiajc mi, e nigdy ju nie wrc. Rozbawi mnie tylko. Zamierzaem przecie wyjecha na dwutygodniowe wakacje, a nie na cae ycie. Powiedzia mi na to, e postara si o wiedm, ktra rzuci na mnie urok i sprowadzi z powrotem. C za niedorzeczno, pomylaem wtedy. Ostatnio odnalazem tego czowieka i wypytaem o tamten incydent. Nie potrafi wytumaczy swego zachowania, chocia pamita, e odczuwa niejasne obawy w zwizku z moim wyjazdem. Do Woch pojechaem pocigiem, drug klas. W tej podry zaprzyjaniem si z pewn mod kobiet, z ktr postanowilimy wsplnie kontynuowa podr. Od tej chwili z moimi wspomnieniami zaczyna si dzia co niedobrego. Dopki o nich nie myl, wszystko jest w najlepszym porzdku, lecz gdy prbuj je uporzdkowa,

STOPAMI_____________________________121

zupenie do siebie nie pasuj. Pamitam, e jechalimy do Rzymu i po drodze zatrzymalimy si na kilka dni we Florencji. Od osiemnastu lat opowiadam wszystkim, e byem we Florencji sze tygodni, ale kiedy latem 1984 roku udaem si tam w ramach promocji woskiego wydania Warday, zapaem si na tym, e zupenie nie znam tego miasta. Mimo to spokojnie przeszedem nad tym do porzdku dziennego. Z jakiego powodu pozostawiem moj towarzyszk podry w Rzymie i wsiadem do pierwszego lepszego pocigu, bez biletu, bez okrelonego celu. Wyldowaem w Strasburgu, gdzie zwiedziem katedr, po czym, pod wpywem nagego impulsu, ruszyem na stacj, wskoczyem do pocigu tym razem lokalnej linii ktry w wim tempie przemierza Francj, by w kocu zatrzyma si w Port Bou przy granicy hiszpaskiej. Tam wsiadem w pocig hiszpaski, ktry zawiz mnie do Barcelony. Byem spukany,.musiaem wic gniedzi si w obskurnym pokoiku hotelowym na Ramblas. Przypominam sobie noce pene strachu, przy zgaszonym wietle, zamknitych oknach i drzwiach. Jednym sowem, ycie uciekiniera obawiajcego si samotnoci, straszcego jak duch na Ramblas, dzikujcego Bogu za rzek ludzi pync ulicami. Pozostae wspomnienia s tylko bezadn gmatwanin. Wiem tylko, e wypady mi z ycia cae dwa tygodnie. Powraca do mnie scena na pokadzie gonego samolotu, wypenionego jakim odorem, z kim, kto tytuowa siebie trenerem. S te obrazy zwizane z jakim kursem na staroytnym

uniwersytecie oraz widok niewielkich chatek z cegy suszonej na socu, ktrych prostota wzbudzia moje zdumienie. W niewyjaniony sposb znalazem si z powrotem w Londynie, kilka tygodni pniej ni planowaem. Nie mam pojcia, co robiem w tym czasie czy jak wrciem, wiem tylko, e okoo szstej rano znalazem si przed hotelem, w ktrym natychmiast wynajem pokj i spaem a do poudnia. Zaraz po lunchu udaem si na stancj, gdzie okazao si, e mj pokj zosta ju komu wynajty, a mj dobytek spoczywa w piwnicy, spakowany w kuferku. Nieco poirytowani waciciele poinformowali mnie, e mwiem o dwch tygodniach, zniknem na znacznie duszy czas, a poniewa nie zapaciem czynszu z gry, zdecydowali si wynaj mj pokj nastpnemu na dugiej licie oczekujcych. Nie miaem wyjcia, musiaem si z tym pogodzi. Przez jaki czas mieszkaem ktem u kolegi, potem znalazem mieszkanie na Westmoreland Terrace na Pimlico, gdzie pozostawaem do koca grudnia 1968 roku. Gdyby tego rodzaju incydenty zdarzay si regularnie w moim yciu, mgbym podejrzewa, e znajduj si w jakim

122_______________________________WSPLNOTA

transie, lecz mimo mnogoci tych przypadkw ich charakter by tak zrnicowany, e nie pasoway do swoistej logiki cechujcej chorob. Nieco wicej zachowaem w pamici z wiosennych wydarze roku 1977. Od 1970 zajmowalimy wraz z on dwupokojowe mieszkanie na ostatnim pitrze starego budynku przy Zachodniej Pidziesitej Pitej na Manhattanie. Pomimo ciasnoty bylimy szczliwi. Tam wanie scementowao si nasze maestwo, utwierdzajc nas oboje w pragnieniu wsplnego poycia. Ktrego kwietniowego wieczora w 1977 zdarzyo si co tak niesamowitego, e do dzi nie rozumiem, dlaczego nie przywizywalimy do tego wikszej wagi. Siedzielimy w pokoju, gdy naraz kto przemwi przez nasz zestaw stereofoniczny, ktry jeszcze przed chwil odtwarza pyt. Zdumienie nasze nie miao granic, gdy gos rozpocz z nami konwersacj. Dwiecza gono i czysto, nie jak w przypadku znieksztaconych brzmie, ktre mona czasami odebra z przejedajcej takswki lub od krtkofalowca. Nie zdarzyo si to nigdy ani przedtem ani potem. Nie pamitam przebiegu rozmowy oprcz ostatniego zdania, ktre brzmiao: Wiem o was co jeszcze". Tylko tyle. Pozostawiono nas w niepewnoci. Oczywicie nie potraktowalimy tego incydentu zupenie obojtnie. Zadzwoniem do Federalnej Komisji cznoci, gdzie poinformowano mnie, e krtkofalwki i radiotelefony uywane przez takswkarzy i policj czasami zakcaj odbir programw radiowych, lecz jednoczenie zapewniono mnie, e rozmowa na falach eteru jest wykluczona. Nasz zestaw nie posiada mikrofonu

ani nawet magnetofonu. By to model KLH, niezej jakoci i wzgldnie tani, a przy tym oglnie dostpny w poowie lat siedemdziesitych. Miaem go .od czterech czy piciu lat. Kilka tygodni pniej ogarno mnie nieodparte pragnienie zmiany miejsca. Anna przystaa na to z chci. Mielimy par wanych powodw: potrzebowalimy przestrzeni, a ja wanie dostaem cakiem niez podwyk (byem wwczas zatrudniony w przemyle reklamowym, moglimy wic sobie na to pozwoli). Pod koniec maja wprowadzilimy si do mieszkania na ostatnich dwch pitrach eleganckiego budynku z elewacj z piaskowca, na Zachodniej Siedemdziesitej Szstej. Przez rok wszystko szo jak z patka. Ktrej nocy w czerwcu 1978 roku wydarzyo si co strasznego. Nie mam pojcia, co si waciwie wtedy stao. Raz wydawao mi si, e by to niespodziewany telefon, po ktrym nastpia pena grozy wizyta, potem z kolei sdziem, e bya to caa seria nocnych telefonw z pogrkami. Wiem, e telefonowaem po policj, ktra przeszukaa dach i nikogo tam nie znalaza. Pamitam jednak wyranie, e patrzc przez okno na ogrd dachowy, zobaczyem stojc tam posta. Mg

STOPAMI_____________________________123

to by zwyczajny wamywacz, lecz instynkt podpowiada mi, e za t postaci kryje si co wicej. Niemal z dnia na dzie podjem decyzj, e przeprowadzamy si do Connecticut. Nawet przez myl mi nie przeszo, e moe to w jakikolwiek sposb wiza si z nocnymi wydarzeniami. W lipcu 1978 roku wynajlimy dom w Cos Cob, po czym wyjechalimy do T eksasu, gdzie spdzilimy wikszo czasu dzielcego nas od przeprowadzki. W naszym mieszkaniu spalimy zaledwie kilka nocy. Take i tym razem mielimy do powodw, by zmieni miejsce zamieszkania: pucilimy w niepami nocny incydent, usprawiedliwiajc nasze plany racjonalnym motywem wyrwania si z miasta. T o pragnienie wydaje si z perspektywy czasu naturaln konsekwencj paniki, jakiej uleglimy. Anna bya wwczas w ciy i perspektywa wchodzenia na ostatnie pitro, (nie byo tam windy), nie umiechaa jej si zanadto. Nie przyszo nam do gowy, e radykalne decyzje przenoszenia si z miasta do miasta podejmowalimy pod wpywem chwili. Uciekalimy, nie zdajc sobie z tego sprawy. W Cos Cob mieszkalimy przez niepeny rok. Na pocztku roku 1979 ktrej nocy obudziem si pod wpywem niesamowitego wraenia, e przez okna naszego, bd co bd samotnie stojcego domu, wdziera si masa ludzi. Przeraziem si nie na arty, byem przecie wieo upieczonym ojcem. Pamitam jedynie, e podjem desperack prb dotarcia do swego dziecka, i to wszystko. Kolejnej nocy zbudziy nas mroce krew w yach krzyki w ssiedztwie. Wezwali-

my policj, ta jednak nie pojawia si, a ssiedzi nigdy nie wspomnieli o tym incydencie ani sowem. W par tygodni pniej opucilimy Cos Cob, tumaczc si zmczeniem wiejskim yciem" i pragnieniem powrotu do miasta. Inny interesujcy przypadek nocnych krzykw mia miejsce w sierpniu 1986 roku w Provincetown w stanie Massachusetts. Przebywalimy tam u przyjaci. W nocy poderwa nas z ek przeraajcy wrzask dobiegajcy, jak nam si zdawao, sponad dachu domu, w ktrym gocilimy. adna z osb, z ktrymi rozmawialimy nastpnego dnia z naszymi gospodarzami wcznie nie pamitaa adnych nadzwyczajnych zdarze z poprzedniej nocy. Waciciel domu stojcy o dobry kilometr od naszego, zapytany przeze mnie, czy dobrze spa owej nocy, odpar jednak, e obudziy go gone krzyki. Jak si okazao, on rwnie mia w przeszoci do czynienia z przybyszami. W styczniu 1980 roku zajlimy mieszkanie na ostatnim pitrze wieowca na Wschodniej Siedemdziesitej Pitej. Szo nam doskonale a do wrzenia. Zaczo si od tego, e zauwayem na niebie

124

WSPLNOTA

dziwne wiato poruszajce si znacznie szybciej ni samolot. Instynktownie poczuem, e dotyczy ono mojej osoby. Odczuem niewytumaczalne podniecenie, a w moim umyle zaroio si od niejasnych przeczu. W nocy obudzi mnie pacz dziecka rozhisteryzowany wrzask peen przeraenia. Jak wicher przemknem przez pokj, zmierzajc do sypialni synka. Ktem oka ujrzaem ma, ciemn posta, ktra rzucia si w stron rozsuwanych drzwi prowadzcych na balkon zawieszony trzydzieci trzy pitra nad ziemi. W teje sekundzie nastpia potworna eksplozja i krysztaki szka ze spiarni rozleciay si na wszystkie strony. Po chwili, ktra wydaa mi si wiecznoci, dopadem do koyski zanoszcego si od paczu dziecka. Utuliem je w ramionach, podczas gdy Anna miotaa si po mieszkaniu, zapalajc wszystkie wiata. Oddaem jej synka i poszedem zobaczy, co te mogo si sta w spiarni. Syfon wody sodowej eksplodowa z tak si, e szko zostao rozbite na py. Nigdzie nie byo wida ladu wody, ktr syfon by napeniony. Anna zabraa si za sprztanie, podczas gdy ja w tym czasie uspokajaem synka. Po duszej chwili wrcilimy do ka. W listopadzie zrezygnowalimy z tego mieszkania i ju w styczniu 1981 roku zamieszkalimy w Yillage, gdzie zreszt pozostajemy do dzi. Dziesitki razy opowiadaem histori o dawnym znajomym ze studiw, ktry przez telefony z pogrkami i najcia w rodku nocy zmusza nas kolejno do przeprowadzki z

Siedemdziesitej Szstej do Cos Cob, stamtd na Siedemdziesit Pit, i w kocu do Yillage. Kluczow posta tej historii stanowi uprzejmy detektyw, ktry zahipnotyzowawszy mnie, przyczyni si do zidentyfikowania tego osobnika na podstawie jego gosu nagranego na tam. Zabaw zakoczylimy w prosty sposb po ktrym z jego zoliwych telefonw zadzwonilimy do niego do domu, proszc, by przesta si wygupia. Sk w tym, e nic takiego si nie zdarzyo. Jest to tylko i wycznie moja wersja osonowa, podobnie jak sze tygodni spdzone we Florencji, w ktrej nigdy nie byem. (Gdy zdaem sobie z tego spraw, uwierzyem w inn wersj, wedug ktrej udaem si do Rosji, a stamtd do Francji, gdzie zatrzymay mnie strajki roku 1968 nie przeszkadzao mi wcale, e zakoczyy si one na dwa tygodnie przed moim przybyciem do Francji.) Po co zatem potrzebne mi s te absurdalne historie? Nie s to kamstwa; kiedy je opowiadam, sam gboko w nie wierz. By moe, opowiadajc je innym, wmawiam je sobie, starajc si nie myle o tym, dlaczego uciekam przed wasnym yciem. W Yillage min nam rok przyjemny i bez incydentw. Wreszcie zdarzyo si co, co nazywamy z on przypadkiem biaej postaci".

STOPAMI_____________________________125

Zaczo si od najbardziej zrwnowaonej osoby w rodzinie, czyli Anny. Ktrej nocy zbudzia si z krzykiem, twierdzc, e co szturchno j w brzuch. Widziaa to co" na wasne oczy: przezroczysta posta o wzrocie okoo stu pidziesiciu centymetrw. Anna bya tym niezmiernie podniecona. Naturalnie uznalimy to za koszmar i wicej nie rozmawialimy na ten temat. Zrozumia rzecz jest rwnie, e nic nie powiedzielimy synkowi, by go nie straszy. Nastpnej nocy okoo dziesitej spokojnie czytaem, siedzc w ku. Anna wanie przewrcia si na drugi bok, gdy poczuem uderzenie w rami. Odwrciem si do szybko, by zobaczy niewielk. blad sylwetk umykajc z sypialni na korytarz. Skoczyem na rwne nogi i pognaem za ni. W korytarzu nikogo nie zauwayem. Nie mg to by nasz synek spa wtedy smacznie w swoim ku. Rankiem prawie nie rozmawialimy na ten temat. Zapytany przez Ann, dlaczego wstawaem w nocy, bknem co na temat zaraliwoci koszmarw. Zauwayem te pokany siniak na ramieniu, lecz wyszedem z zaoenia, e musiaem uderzy si o st czy co innego. Kilka nocy pniej nasz synek postawi cay dom na nogi swoim krzykiem. Wyskoczyem z ka i pospieszyem do niego. By okropnie przestraszony. Wyjka, e co maego i biaego" przyszo do jego ka i poszturchiwao go. Jednak ani on, ani Anna nie odnieli adnych fizycznych obrae. Nastpnej niedzieli udalimy si z Ann na przyjcie weselne. Zadzwoniem do domu, gdzie telefon odebraa matka

naszej opiekunki do dziecka. Powiedziaa mi, e wystpiy kopoty, ale ju wszystko w porzdku. Jak atwo si domyli pospieszylimy do domu, opuszczajc przyjcie, zanim jeszcze na dobre si zaczo, czym cignlimy na siebie dozgonny gniew modej pary. Okazao si, e co przydarzyo si opiekunce. Gotowaa obiad, kiedy prosto ze schodw poarowych zajrzao do kuchni dziecko okryte biaym przecieradem i bardzo j przestraszyo. Opowie t syszaa tylko moja ona, mnie przy tym nie byo. Usiowalimy odnale t opiekunk, ale mino ju wiele lat, pamitalimy, e po zakoczeniu semestru wyniosa si z tych stron, nie znalimy nawet jej imienia wobec czego nie mona zweryfikowa relacji mojej ony. W kocu doszlimy do wniosku, e biaa posta jest mocno podejrzana. Przyznaj, e moje pierwsze skojarzenie dotyczyo Przyjaznego Duszka Kacpra. Co dziwniejsze, zanotowano wicej przypadkw pojawienia si podobnej biaej postaci w kontekcie wizyt przybyszw, zachowujcej si w zbliony sposb. Pomimo rozbawienia wywoanego powyszymi incydentami, wkrtce stanem przed faktem, e moja ucieczka nie dobiega jeszcze

126

WSPLNOTA

koca. Mieszkanie zostao wystawione na sprzeda, chocia i tym razem nie wizalimy chci przeprowadzki z jakimikolwiek wydarzeniami. Postanowilimy przenie si do Upper West Side, lecz tym razem nie poszo nam atwo. Nie bylimy w stanie uzyska za nasze mieszkanie takiej ceny, by pozwoli sobie na podobny standard w droszej dzielnicy. Wkrtce te zrezygnowalimy z tego pomysu. Pod koniec marca 1983 roku znw spotkao mnie co dziwnego. Wyszedem na zewntrz dosownie na kilka minut, by zaczerpn wieego powietrza i wrciem do domu po trzech godzinach. Wprawdzie Anna bya nieobecna, a syn by w szkole, lecz cae zdarzenie wydawao mi si tak niewiarygodne, e popuciem wodze fantazji, wyobraajc sobie, jak spdziem brakujce godziny w Nowym Jorku. Opowiedziaem t barwn histori tuzinowi przyjaci, jednak po duszym zastanowieniu doszedem do wniosku, e nic podobnego nie miao miejsca. By to wycznie parawan dla innych, prawdziwych wydarze. Prawda jest taka, e nie wiem, co mi si przytrafio podczas owych trzech godzin. Nie jestem wcale pewien, czy w ogle opuszczaem mieszkanie. Po prostu zniknem i tyle. Ostatecznie zrezygnowalimy ze sprzedania naszego mieszkania, za to kupilimy domek. W kategoriach czasu wrcilimy zatem do punktu wyjcia. Emocjonalnie rzecz biorc, pojcia statkw kosmicznych i przybyszw s dla mnie trudne do przyjcia. Nic na to nie poradz mimo

przeczucia, i przysze pokolenia mog mnie uzna za tpaka. W obliczu tylu dowodw moja powcigliwo moe si wyda niezrozumiaa, lecz w niczym nie rni si od niechci, z jak traktowane s hipotezy o przybyszach wikszo moich znajomych z krgw naukowych i akademickich. Dzieje si tak, poniewa zaoenie, e bardziej zaawansowani technicznie przybysze ukrywaj przed nami swoj wiedz, z jednej strony powoduje poczucie zagroenia, a z drugiej niezmiernie irytuje. Sugeruje ono, e ludzko jest w pewnym sensie niegodna kontaktu lub nawet, e jestemy winiami na wasnej planecie. S to niewesoe stwierdzenia i ja osobicie przedkadam wizj niezamieszkanego wszechwiata nad t, w ktrej traktuje si nas z pogard lub olimpijsk wyniosoci. My, ludzie, posiadamy zakodowany, naturalny system wartoci i hierarchii w naszym gatunku. Sprawdza si to szczeglnie w przypadku ludzi, ktrych osobista wano wynika z pracy intelektualnej. Jeeli umys ludzki jest towarem drugiego gatunku, to tym bardziej s nim ludzie, ktrzy z pracy umysu yj. Pomimo to, na innej paszczynie rozwaa stwierdzam, e coraz spokojniej reaguj na myl, i przybysze istniej naprawd, i to

POD STOPAMI___________________________127

z zupenie nieoczekiwanej przyczyny. Myl bowiem o tych rozbieganych postaciach, przeladujcych mnie oczach, zapachach, komnatach i kombinezonach w kategoriach cikiej pracy. Przed oczami mam jeszcze ich sztywne, kanciaste ruchy podkrelajce podobiestwo do owadw, pieczoowite roztaczanie nade mn kontroli i myl, e moe nawet domylam si, dlaczego tak z nami postpuj. Jeli mam racj, to rdem ich rezerwy nie jest pogarda, lecz obawa, i to uzasadniona. Nie dotyczy ona ludzkiej chciwoci czy barbarzystwa, lecz naszej zdolnoci podejmowania samodzielnych dziaa. Przyjrzaem im si z bliska i jeli ogldaem ywe istoty, to najbardziej uderzajc cech stanowia oszczdno i celowo ruchw, sprawiajca wraenie, e decyzje dotyczce poszczeglnych czynnoci kadej jednostki podejmowane byy w jednym miejscu i transmitowane do kadej istoty. Powracam tu do idei roju. W takim przypadku przybysze stanowiliby twr o jednym umyle i milionach cia twr genialny, lecz prdkoci mylenia nie dorwnujcy niezalenemu i bystremu gatunkowi ludzkiemu. Jeli, relatywnie rzecz biorc, ich proces mylenia przebiegaby wolno, wwczas szybko mylca, autonomiczna jednostka ludzka stanowiaby dla nich powane zagroenie. Moe okaza si, e stara i w gruncie rzeczy prymitywna inteligencja, napotykajc now, bardziej rozwinit, obawia si potencjau, ktry w nas drzemie. Wyobraam sobie, jak ktrej nocy znw podchodz do mojego ka. Wok tak ciemno, e bd musia z caej siy

wyta wzrok, ale z pewnoci dostrzeg ich niewysokie postaci odziane w dobrze mi znane kombinezony. Zobacz te ich wielkie, chwiejce si gowy i spojrz prosto w niepokojce i przenikliwe oczy. Poczuj ich chodne, drobne palce na moim ciele i usysz ich oddech, kiedy unios mnie ze sob. Moe nawet uda mi si uchwyci przypadkowy wysoki szept, sowa wypowiedziane i pomylane jak identyczne fale na jednym oceanie. Bd ju zna powd ich zainteresowania i niemiaoci wobec mnie: wzbudzam w nich strach i dobrze wiem, dlaczego. Jeeli nie myl si co do nich, to jakikolwiek rodzaj kontaktu midzy gatunkami, ktry z ludzkiego punktu widzenia wydaje si logiczny i oczywisty, stanie si bardzo mao prawdopodobny. Istota ludzka, nawet przyjanie usposobiona, oznacza dla nich zagroenie, gdy dziki przypadkowemu dziaaniu, wykraczajcemu poza ich przewidywania, mogaby pozbawi ich panowania nad sytuacj wewntrz ich wasnego pojazdu. Uwolniony czowiek bez trudu mgby zgbi jego tajniki i, przynajmniej w teorii, otworzy przed nami bramy wszechwiata.

128

WSPLNOTA

Czy to moliwe, by kady z nas mg by zarazem poddanym i wadc ich gatunku? Rozwaanie tego rodzaju poj rozsadza mi mzg pragnieniem dowodu, ale jednoczenie unosi mnie w przestworza, uwalniajc od przytaczajcego, niewidzialnego ciaru.

Hipnoza Pow w morzu przeszoci, cz pierwsza: pycizny


Data seansu: 10 marca 1986 PACJENT: Whitley Strieber PSYCHIATRA: dr med. Donald Klein Po zapoznaniu si z przedstawionym powyej materiaem dotyczcym mojej przeszoci, zdecydowalimy wsplnie z Donem Kleinem przeprowadzi w nim hipnotyczny pow. Odbylimy dwa kolejne seanse, koncentrujc si raczej na prbie odkrycia fizycznej przyczyny zjawisk ni wyawianiu nowych treci, pomimo i w okresie od kwietnia do padziernika wydarzyo si kilka incydentw. Z pewnoci w przyszoci powrcimy do hipnozy, lecz przy caej swej atrakcyjnoci nie przyczynia si ona do zrozumienia mechanizmw zjawisk, a pomaga jedynie ustali ich tre. Pozostaje pytanie dlaczego skoro przemogem ju strach zapamitanie najnowszych zdarze bez uciekania si do hipnozy przekracza moje moliwoci. Zaoylimy sobie, e skoncentrujemy si na wypadkach w letnim domu mojej babci, w nowojorskim mieszkaniu jesieni 1980 roku oraz

na sprawach, ktre wyjd w trakcie hipnozy. Obaj zdawalimy sobie spraw, i chciabym powiedzie to jasno, e mog wystpi przekamania spowodowane moim nieumylnym pragnieniem spotkania przybyszw. Mimo i do czasu tych seansw unikaem ksiek majcych jakikolwiek zwizek z moj spraw, kontakt z wasn przeszoci mg wywrze niezauwaalny wpyw na mnie i moj percepcj. T ylko w jednym wypadku mogem oprze si na relacji wiadka. Podczas pierwszego seansu przeanalizowalimy z Donem wypadek, ktry mia miejsce na autostradzie za miastem, w ktre padziernikowe czy listopadowe popoudnie 1984 roku. Wracaem samochodem z zakupw w sklepie spoywczym, gdy nagle dostrzegem obok mgy. Zjechaem z autostrady zaciekawiony i zaintrygowany, gdy dzie by wprawdzie jesienny, lecz jasny i bezchmurny. Wjechaem w boczn drog, by lepiej si przyjrze temu zjawisku, gdy nagle mga otulia szczelnie samochd, a przez okna zajrzao mi do rodka

NIEBO POD STOPAMI_____________________________129

dwoje ludzi w granatowych uniformach. Po chwili znw znajdowaem si na autostradzie, w drodze do domu. Nie przywizywaem wagi do tego incydentu do czasu, gdy, kierowany chci przeprowadzenia wizji lokalnej, udaem si w to samo miejsce na autostradzie, z ktrego skrciem w boczn drog. Nie znalazem tam adnej drogi ani nawet ladu, wiadczcego o tym, e kiedykolwiek istniaa. Budd Hopkins nalega, by zaj si tym przypadkiem w pierwszej kolejnoci, gdy przypomina on jeden z najczciej spotykanych scenariuszy uprowadzenia wycignicia delikwenta z pdzcego samochodu. Nie powiedzia mi, co sam pniej odkryem, e dezorientacja terenowa wystpuje bardzo czsto u ofiar porwania std historie o drogach, ktre nie istniej, plaach, ktrych nie ma na mapie czy budowlach, ktre nigdy nie zost ay wzniesione. Zdarzaj si te przypadki, gdy ziemi spowijaj chmury spywajce z nieba lub mgy zawierajce co wicej ni czsteczki wody. atwo jest ulec pokusie i przypisa wszystkie te relacje stanom ekstatycznym, lecz nie wyjania to, co dzieje si z samochodem, kiedy kierujcy znajduje si w transie, a w gr wchodz niekiedy dugie godziny. Na dodatek, w wielu przypadkach w samochodach tych znajduj si pasaerowie. Po pewnym czasie wszyscy budz si i stwierdzaj, e jad w zym kierunku czy co w tym stylu. Chodzi jednak o to, e nie znajduj si tam, gdzie si znale powinni, to znaczy w przydronym rowie. Dr Klein: Jeste teraz w samochodzie, w samochodzie... Wyjechaem za rogatki. Minem sklep i jad dalej. Nie wiem...

Chc si troch przejecha. Wczyem radio, sucham WAMC. Co graj? To Don Giovanni". (Tak wanie powiedziaem, ale zabrzmiao to strasznie sztucznie.) Jad... autostrad w kierunku rozwidlenia. Wydaje mi si, e dostrzegam co nad drog, nad samochodem. Jestem troch zdenerwowany. Wyczam radio. Odkrcam szyb, po czym znowu j zakrcam. Nie wiem dlaczego, przegapiem swj zjazd i mam zamiar zawrci, ale jeszcze tego nie robi. W pobliu nie ma ywej duszy. Uspokajam si, ponownie wczam radio. (Pamitam, e signem do gaki wycznika po to tylko, by stwierdzi, e radio cay czas byo wczone. Przestao dziaa, co byo zreszt na porzdku dziennym w samochodzie, ktry wwczas posiadaem.) Przejedam obok przydronej restauracji, po lewej stronie zauwaam cakiem adny widok. Wychylam si przez okno samochodu. Mija mnie biaa pciarwka. Chyba co z ni nie w porzdku. To jest... Nie rozumiem, co si tu dzieje. Chc jecha do domu. Piekielnie boli mnie odek. Paskudne uczucie. Nie chc ju wicej opowiada, jak si czuj.

130

WSPLNOTA

W porzdku, odpr si. Nie musisz nam tego opowiada. Tylko jeli bdzisz w stanie. Odpr si. Co moesz nam powiedzie? Jechaem samochodem, gdy nagle zbliya si do mnie biaa pciarwka. mieszny biay pickup z czarn przedni szyb. A w nastpnej chwili byem ju jak odrtwiay. Nie mylaem... nie mylaem wcale o nich, a tu nagle co takiego. Siedz w jakim dugim pomieszczeniu, a to co to stworzenie stoi naprzeciw mnie. Dugi, szary pokj. Bum! Skoczyem w d, chcc si dosta do samochodu. Nie zdawaem sobie sprawy z tego, gdzie si znajduj ani te, co stao si z samochodem. Wszystko byo dzieem chwili. A teraz to czuj, e kto si we mnie wpatruje. Mam wraenie, e wok mnie dzieje si duo rzeczy, lecz jestem totalnie odrtwiay. Nie potrafi opisa, co teraz czuj. Zupenie jakby wywrcono mnie na lew stron. Jedyna rzecz, jak naprawd czuj, to straszliwy bl odka. Zupenie nie potrafi... nic z tego nie rozumiem. Nie prbuj nic zrozumie. Nie prbuj. Jedno z nich staje teraz przede mn. Siedz na pododze, nogi mam rozsunite. Mam na sobie moje wasne ubranie: brzowy sweter; widz te buty. To dlatego, e siedz bardzo szeroko. Czuj wpatrzone w siebie czyje wielkie oczy. Wielkie, czarne oczy. W jednej sekundzie myl, e s nieprzyjazne, w drugiej sam nie wiem, co sdzi. Teraz ju si nie boj. Jestem tylko zaskoczony i kompletnie... kompletnie... to jak... to zupenie jakbym skrci z drogi i nagle znalaz si

w Arabii, czy co w tym rodzaju. Myl teraz, e ta biaa ciarwka... Usiuj to uporzdkowa. Co si zdarzyo? Troch si wystraszyem, poniewa mylaem, e zrobiem co le, wjechaem w tunel ze zej strony czy co takiego. A tam (wskazuj na lewo), kto zawzicie si krzta. Nikt nie mwi ani sowa. Ja te nic nie mwi. Kto si krzta? Ktem oka widz, jak kto, czy te co, krzta si wok mnie, jakby ciska si na wszystkie strony. A cay rzd ludzi maych ludzikw stoi bez sowa na podwyszeniu... znajduj si nieco wyej ode mnie. Nadal jestem... mj umys krci si w kko, nieprzerwanie, jakby zblokowany krtkim spiciem. To znaczy, czuj si jak..., jakby przemczony, czy co w tym rodzaju. Cay czas towarzyszy mi uczucie, e mog si std wyrwa. Czy oni komunikuj si z tob? Nie. Po prostu tam jeste? Po prostu sobie siedz. Czy zwracaj na ciebie uwag?

NIEBO POD STOPAMI___________________________131

Owszem, w tej chwili jedna z nich siedzi naprzeciwko mnie i wpatruje si we mnie. Rni si znacznie od pozostaych, tamci s bardzo mili, a ona wysoka i wysmuka. Siedzi. Wyglda na przywdc. Nie wiem, co o tym sdzi. Skd, do diaba, jak u diaba... wiesz, to tak, jakbym by lepy. Po prostu nie wiem, co, do cholery, o tym sdzi! To po prostu niemoliwe. To absolutnie nie do pomylenia. To nie moe by prawda. Moe wcale tak nie jest. Wic jak jest, do cholery? Spjrz bardzo uwanie i powiedz, czy dostrzegasz jakie zmiany. Spjrz uwanie. Ona wpatruje si we mnie. Wyglda jak wielki robak. Po prostu siedzi i gapi si na mnie. Czy patrzysz jej w oczy? Nie wiem dokadnie, co robi. Jest mi smutno. Smutno? Wanie, smutno. Czekaj... Tak, patrz na ni, a ona na mnie. Czy domylasz si, dlaczego? Nie mam pojcia. Po prostu nie rozumiem. Bardzo trudno mi to poj. Mwisz, e wyglda jak robak? Tak. Ma wielkie, ogromne, czarne oczy. Skra w odcieniu brzu. Mae, malekie usta. Jest smuka. Ma czuki? Nie. Wosy? Nie, jest ysa. Uszy? Nie dostrzegam ich. - Brwi? Nie. Czy posiada nos? Ma co w rodzaju malekiego nosa o dwch dziurkach. Nos, czy tylko same otwory? No, chyba cay nos.
Jak wygldaj usta?

Proste i jakby... proste i... trudno mi je zobaczy wyranie. Sprbuj rozrni szczegy. Czy wargi s poziome? Tak, lecz sabo zaznaczone po prostu taka poprzeczna kreska. Siedzi tam w ten sposb. (Objem rkami kolana, demonstrujc jej pozycj; nastpnie zamilkem pod wpywem pogmatwanych obrazw.) Zaraz potem co si ze mn stao. Ona przez dugi czas

132

WSPLNOTA

siedziaa w ten sposb. Potem wycigna rk, wsuna mi j pod sweter i koszul i pooya mi do na piersi, nieco z boku. Jej dotyk by mikki i... i pomylaem wtedy, e jak na tak istot jest cakiem przyjemny. W tej sekundzie cofna rk. Gdzie ja, do diaba, jestem? Jestem gdzie za miastem. Wydawao mi si, e... Ach, suchaj, boj si. Ogromnie si boj. Zmykam std. Nie, chyba nie. Pomyliem si. Sprbuj si zrelaksowa. Don, ja jestem miertelnie przeraony. Po prostu odpr si. Usid wygodnie. Ten strach jest prawdziwy, ale nie moe ci zrobi krzywdy. Dlaczego si boisz? Boj si od momentu, gdy dotaro do mnie, e jad jak poln drog, nie wiedzc, gdzie jestem. To bya piaszczysta droga przez las jak i skd si tam wziem? Miaem do... Jechaem autostrad, dopki nie pojawi si ten niesamowity pickup. Wtedy wszystko si popltao. A potem ocknem si za kierownic, przeraony do szpiku koci. Czy moesz co powiedzie o dwch postaciach w uniformach? Siedz w samochodzie. Jestem sam. Czy kto ci powiedzia, e masz wraca? Tak. On mwi do mnie: Wyno si std", a ona odzywa si z drugiej strony: Nie chcemy ci tu". Pytam: Kim jestecie?" W odpowiedzi ona posya mi pene wrogo ci spojrzenie. Jest... Wyczuwam w niej wrogo. Co maj na sobie? Zwracaem si gwnie do niej. (Na miejscu pasaera z przodu.) Wydawao mi si, e to kobieta. Trudno mi powiedzie, o

co tu chodzi. Nie mam zielonego pojcia, co si stao. Nastpny obraz, jaki mam przed oczami, to autostrada. Jad do domu. Chc teraz, eby si odpry. Zrelaksuj si. Pozwl, by twoje ciao zupenie zwiotczao. Odpr si. Znw pisz gboko. pisz gboko. Chc, by zda nam relacj. Bd jak reporter. Opowiedz mi o tym, co si dzieje. Chc, eby cofn si do tego dugiego pokoju. Spogldasz w oczy tamtej istoty. Powiedziae, e to kobieta. Dlaczego tak sdzisz? Bo tak jest. Czy syszae, jak to mwi? Nie, powiedziaa mi o tym ju dawno. Czy to kto, kogo znasz? Nie mam pojcia. Czy przypomina ci kogo? Nie wiem. Nie pytaj mnie.

NIEBO POD STOPAMI___________________________133

Tak, przypomina... kogo, kogo... (Z trudnoci chwytani powietrze, wyranie okazujc zaniepokojenie.) Sprbuj dokoczy. Nie mog, nie potrafi tego ogarn rozumem. Widz ogromne, kbice si..., ona co trzyma, wskazuje tym na mnie, w moim umyle pojawiaj si skbione wizje; nie wiem, czego dotycz, ale niczego konkretnego. To jak... Przyprawia mnie o mdoci, jakie absrakcyjne wizje. Rne przedmioty dopasowane do siebie. (Przerwa.) Czuj si lepiej. Uspokoiem si. Z jakiego powodu? Nie wiem. Tak po prostu. Co ona takiego zrobia? Moe z powodu tych wizji... ...zrobio ci si lepiej? Tak. Lepiej. To abstrakcje: trjkty, koa i takie tam rzeczy, wszystkie poukadane w kompozycje. Trjkt z wpisanym okrgiem i opisanym kwadratem, wszystko to porusza si jednostajnym ruchem i wprawia mnie w lepszy nastrj. (Uwaga: 30 procent ludzi poproszonych znienacka o narysowanie pierwszej figury, ktra im przyjdzie na myl, narysuje trjkt. Nikt nie potrafi tego wytumaczy.) Czy ona chciaa ci pomc? Nie wiem. Nic mi nie powiedziaa. Czy ta osoba... Mwie, e widziae kogo, gdy miae dwanacie lat. Czy to ta sama osoba? Tak. Dokadnie ta sama? Powiedziae, e bya bardzo wysoka i smuka. Widuj j zawsze na siedzco. Posiada wiele rk i ng. Wiele odny? Nie, cztery. Dwie rce i dwie nogi, ale jest taka
Nie wiem. Wyglda podobnie.

Sprbuj si nad tym zastanowi.

wysmuka... Jej rce sprawiaj wraenie, jakby tkwiy w rkawiczkach. Suchaj, ja ju j kiedy widziaem. Cofnij si do momentu, kiedy j widziae. Sprbuj cofn si w czasie. Do kiedy? Do momentu, gdy j widziae. Widywaem j wielokrotnie. Wielokrotnie?
Pewnie, widziaem j mnstwo razy. Nie cierpi o tym myle.

134

WSPLNOTA

Jezu, naprawd nie cierpi! Naprawd, ciko mi o tym myle jakby chostano mnie szpicrut. Nie bd tego wspomina. Nie chc. W tym stadium dr Klein uzna kontynuowanie hipnozy za bezcelowe, ze wzgldu na mj widoczny stan depresji, i obudzi mnie. Moje pierwsze sowa po seansie brzmiay: Pod koniec czuem si tak, jakby ciskano mi gow w imadle, a kto tuk mnie jeszcze i chosta. Okropne. Skd ta intensywno przey? Moe to wynik negatywnego nastawienia? To jak kamie. Kamie, ktry mnie przygniata. Tamtej nocy po seansie hipnotycznym zdaem sobie spraw z czyjej niemal namacalnej obecnoci obok to jej wizerunek, szczegowo przeanalizowany, przenikn z hipnozy do mojej wiadomoci. Wracajc do domu, miaem go przed oczami, dokadnie tak samo jak w dugim pokoju. Patrzy na mnie wielkimi, ciemnymi oczami. Podczas hipnozy odniosem wraenie, e tamtego popoudnia zmierzaem dokd, dokd nie powinienem. To tak, jakbym, kupujc dom w tamtej okolicy, wykaza zbyt gwatown reakcj na bodce, reakcj, ktra popchna mnie prosto w objcia przybyszw. Czy to moliwe, eby istnia pewien rodzaj odwzorowania czy rzutu na paszczyzn rzeczywistoci, gdzie mogyby si gromadzi wszystkie te formy? A moe przybysze mieli

w ssiedztwie tylko baz? A moe s tu od niepamitnych czasw? Po ostatnim seansie hipnotycznym zauwayem u siebie objawy podobne do tych, jakie wystpiy po wypadkach z 26 grudnia: obniona temperatura ciaa, nadwtlone siy, nieprzyjemne wraenie odseparowania od wiata zewntrznego. Ktrego popoudnia poczuem miertelne zmczenie. Albo spalaem si wewntrznie, usiujc dostarczy wicej materiau ni mogem poj za jednym razem, albo te moja pami posiadaa limit informacji, jakie moga zgromadzi. A moe nie potrafiem udzieli odpowiedzi, poniewa mj nieprzytomny umys nie by przygotowany na takie pytanie i nie zdy uoy nowej bajeczki? C, zastanawiam si.

NIEBO POD STOPAMI_____________________________135

Hipnoza Pow w morzu przeszoci, cz druga: gbiny


Data seansu: 14 marca 1986 PACJENT: Whitley Strieber PSYCHIATRA: dr med. Donald Klein Tym razem sprbowalimy uy bardzo gbokiego transu. Pragnem wyeliminowa moliwo, w ktrej, zamiast spenia polecenia Dona, ktry zachowuje neutralno, zaspokajabym wasne, ukryte pragnienie potwierdzenia wasnych wspomnie. ywiem nadziej, e stan gbokiego transu skieruje moj uwag wycznie na Dona. W ten sposb bd stosowa si jedynie do jego polece, ywic do niego w tym wzgldzie pene zaufanie. Trans, w ktry zostaem wprowadzony, zosta pogbiony poprzez sugesti powolnego schodzenia dwudziestostopniowymi kondygnacjami schodw. Po obudzeniu czuem si, jakbym wyszed ze studni. Byem umiarkowanie zadowolony z faktu, i powicajc ca uwag hipnotyzerowi, nie byem w stanie wpywa na swoje zachowanie cho z drugiej strony nigdy nie mona by pewnym do koca. Zauwayem potem, e Don ogranicza swe pytania do minimum, prawdopodobnie by unikn jakichkolwiek sugestii. Rozpoczlimy od incydentu w domu mojej babci w 1967 roku. Obrazy byy zaskakujco realistyczne, zupenie jakbym znw si tam znalaz, cofnwszy si o dwadziecia lat. Babcia jest w drugim pokoju. Te czyta. Widz, e pali si jej lampka. Gigi pi przy jej ku. Reszta domu jest nieowietlona. Przewracam stron, widz ogoszenie o samochodzie, wpatruj si

w nie... Do licha, co mi przeszkadza! Opdzam si. Nagle kto przystawia mi do gowy jaki przedmiot. Wyglda jak koek szynowy. To srebrny gwd, duy srebrny gwd o paskiej gwce. Uderza mnie prosto w skro. Przemieniam si w... w co innego. Czuj si wielki i ciki. Wstaj z ka, czuj si jako dziwnie, inaczej, jak duch wczcy si po domu. Schodz do piwnicy. Nie, to nieprawda nadal jestem w ku. T o dziwne. W ogle si nie poruszyem. Wci patrz na to ogoszenie. Nigdzie nie wychodziem, cay czas tu byem. Wstaj i id po szklank wody. Jestem miertelnie wystraszony. Nie wiem, co si ze mn stao. Mwie, e co si zdarzyo na samym pocztku. Tak. Przy ku pojawia si twarz o zawzitym wyrazie, dziwna twarz gigantycznej muchy. Srebrny gwd wbija mi si w gow. Czuj, jak nastpuje przemiana. To straszne, zupenie jakbym w jednej chwili przedzierzgn si w inn istot. Jestem wielki,

136

WSPLNOTA

ciki i kocisty. Przekraczam prg pokoju i... To po prostu okropne. W nastpnej chwili znw le w ku, a odek boli mnie, jakby by zawizany na supe. Trzs si ze strachu. W rkach wci trzymam czasopismo... Czy mg by to tylko sen? Nie wiem. Nie wiem, co o tym myle. Tak, oczywicie, e to sen. Mimo to boj si spojrze w tym kierunku, gdzie ukazaa si twarz. Jestem tak przeraony, e... tego si nie da wyrazi. Nie wiem, skd to si wzio. Zwyczajnie znikd. I do tego ta twarz, zawzita, nieprzyjazna twarz. Czy to by czowiek? Nie, co w rodzaju duego owada. Z t rnic, e kiedy na ciebie spojrzy, natychmiast spuszczasz wzrok. Trzyma srebrny gwd i uderza mnie jego tpym kocem, wywoujc wraenie ruchu, cho tak naprawd nadal jestem w ku, a magazyn, ktry czytam, jest otwarty na tej samej stronie. Czytam ogoszenie o fordzie mustangu, podobnym do mojego, tyle e niebieskim. Czy miae ju kiedy do czynienia z podobnym przedmiotem? (Prawdopodobnie mia na myli incydent z 4 padziernika, lecz nie to przyszo mi do gowy.) Tak, co podobnego ju mi si zdarzyo. Bylimy na dziace. Co migno nam przed oczami. Moja siostra stwierdzia, e to meteor, ja za, e motocykl. Rozbilimy namiot. Wracaem wieczorem do namiotu. Pada deszcz. Nagle pojawia si ta istota ze szkieletem na wierzchu. Wystraszyem si jak wszyscy diabli. Odwrciem si

i pobiegem do domu, skd baem si wychyli nosa. Szkielet buszowa w krzakach. Zwali im namiot na gowy, a oni Patricia, Roxy i Angie nic nie zrobili, po prostu siedzieli w rodku. Mia bardzo dugie rce i srebrn ig. Woaem tat jak optany, a to co przyszo do mnie i pooyo mi rk na ramieniu. Wcale tego nie chciaem, to okropne uczucie. (Rzucam si do ucieczki.) Nie mog uciec. Nie mog. Trzyma mi do na ramieniu, a ja nie mog si ruszy z miejsca. Tkwi jak wryty. Okropne! Zaglda mi w oczy i widz... Mj Boe! Uffi Chryste! (api oddech.) Po prostu patrzy na mnie. Teraz unosi ten przedmiot. Ach, ju mi lepiej. Czuj si... wiem, e to co nadal tu jest, ale ju si nie boj, ju nie uciekam. Cakiem niele. Le na ziemi, na trawie troch kuje mnie w plecy. Mam na sobie tylko koszulk, a... Wiem, e wci tu jest, widz dokadnie. Wyglda jak owad. Modliszka, wypisz wymaluj. Z tym, e olbrzymia. Jakim cudem tak urosa? Nie jest mi najgorzej, ale... Jezu! Trzyma ten przedmiot i manipuluje mi nim we wosach. Nic nie czuj. Teraz odlatuje.

NIEBO POD STOPAMI___________________________137

Znikna. Widz wschodzce gwiazdy, cho przedtem byo pochmurnie. Ile masz lat? Dwanacie. W tej chwili wszyscy wrzeszcz na mnie, bo zwaliem im namiot na gowy. Siostra jest wcieka i pewnie naskary mamie. Mama zbije mnie za to, e zawaliem namiot i przestraszyem ich. Zabieramy swoje rzeczy i idziemy do domu. Patricia opowiada mamie, e widzielimy ognist kul. Rodzice ogldaj telewizj, leci wanie Ed Sullivan Show". Mama mwi, e moemy obejrze Seniora Wencesa, jeli mamy ochot. W domu jest chodno, na zewntrz powietrze byo gorce i wilgotne. Czuj, jak... Patricia opowiada, e widzielimy ognist kul i dlatego przyszlimy. Zastanawiam si, dlaczego nie wspomniaa o namiocie. Nie byo przecie adnej ognistej kuli. Mama mwi, e nie ma si czego ba, to tylko meteoryt. Tamtej nocy spalimy na osonitej siatkami werandzie. Tatu przyszed do nas i zapiewa koysank. Patrici wprawi w zakopotanie, ale ja byem zachwycony, podobnie jak Roxy i Angie. Ta... modliszka, ktr widziae, czy przypomina inne postacie z jakimi si zetkne? Oni wszyscy tak wygldaj. Z pocztku mylaem, e to szkielet na motocyklu. Lecia w powietrzu nie, nie lecia. Po prostu ujrzaem t posta i zdawao mi si, e to modliszka, tyle e olbrzymich rozmiarw. Miaa ogromne oczy, ktre wystraszyyby nawet bazyliszka, naprawd przeraajce. Wielkie, ogromne oczy. Chwileczk... T ak naprawd to niezupenie przypominaa modliszk.

One maj biae oczy, a ta tutaj miaa ciemne, czarne. Pomylaem o motocyklu, bo wygldaa jak motocyklista w ciemnych okularach. Dopiero pniej zorientowaem si, e to co dziwnego. Przesza obok namiotu i zbliya si do ywopotu z kapryfolium, a ja rozpaczliwie usiowaem przedosta si przez ten ywopot na nasze podwrko. Mj Boe! A wic ju przedtem manipulowano przy twojej gowie? Owszem. Czy by to ten sam zabieg? Nie, tym razem zadziaa uspokajajco. Byo mi... dobrze. Dotkna czym mojej gowy i uspokoia mnie. Byo cakiem przyjemnie. Zdawaem sobie spraw z jej obecnoci, mimo to pooyem si na... zaraz, zaraz... Na podwrzu? Nie, na dziace za domem. Tam ronie sporo ostw, wic troch kuo, ale oglnie nie byo najgorzej. Pooyem si na plecach i przygldaem si, jak rozgarnia mi wosy. Byem kompletnie znieczulony. Wplota mi we wosy co dugiego.

138

WSPLNOTA

Chwil nad tym pracowaa, po czym odesza. Nie czuem ju strachu, ale nie zorientowaem si, co robia. Nie widziaem nic oprcz tego, e wplota mi co we wosy. Nie poczuem najmniejszego blu. Sprbuj si teraz odpry. Rozlunij minie. pij gboko, zrelaksuj si. Rozmawialimy kiedy o innym przypadku, kiedy jak twierdzisz widziae meteoryt. Zgadza si. Ile masz lat w tej chwili? Trzydzieci sze. Opowiedz mi, co si zdarzyo. Niedawno rozpoczem prac z modzie w Fundacji. (Mowa o Fundacji Gurdijewa organizacji zajmujcej si ksztatowaniem wiadomoci na podstawie idei G. I. Gurdijewa i P. D. Uspianskiego. Nie jest ona w aden sposb zwizana z grupami, ktre publicznie podaj si za Fundacj Gurdijewa". Prawdziwa Fundacja nie jest organizacj publiczn.) Ostatnio bardzo ciko harowaem duo wysiku, duo medytacji, nowa ksika (The Hunger). Jim Landis pojecha na urlop i przeprowadza badania w terenie, zostaem wic sam. Nie jest mi z tym le. Duo wsplnie pracowalimy, a teraz on wyjecha do Morrow. Myl, e bdzie si mu tam podoba. Zobaczyem ten... Bardzo lubiem swoj prac w Fundacji, bo wydawao mi si, e nawizaem kontakt z tymi modymi ludmi. By moe dziki temu rwnie ja osigaem nowy puap wiadomoci. Ktrego wieczoru, tu po zachodzie soca, wyjrzaem przez okno na miasto, spowite w ciemnopomaraczow powiat i

roziskrzone ulicznymi wiatami. Pomylaem sobie, e lubi t klitk, w ktrej mieszkam, naprawd j lubi. Dawaa mi taki pikny widok w pogodne dni mogem dostrzec w oddali Bear Mountain. Wtedy zobaczyem meteor, chocia by prawie niewidoczny. Przemkn przez niebo, maleki jak iskierka. Pomylaem wtedy: T o nie samolot, to nic takiego" i poczuem niepokj, jakbym spodziewa si czyjej wizyty. Powiedziaem o tym Annie. Odpara: A kt mgby to by?" Odparem, e nie wiem i poszedem spa. Tak bardzo j kocham. Spjrz, nie wierz wasnym oczom: jeden, dwch, trzech, czterech, piciu, szeciu. Podnosz wzrok znad ksiki, a tam przy kocu ka stoi sze postaci wpatrujcych si w nas. ona pi, odwrcona plecami. Mwi do niej: Anna, Anna, spjrz tylko!" Wygldaj niezbyt przyjanie. T o dziwne, nie potrafi sobie nawet wyobrazi, skd si wzili. Nie wydaj dwiku. Chyba weszli tu z pokoju. Drzwi s ciemn plam. Nelson pi pod kiem (Nelson to nasz pies).

NIEBO POD STOPAMI___________________________139

Nelson! Nelson!" Szelma, pi pod kiem. Czuj si tak, jakby kto wrzuci mi na barki przygniatajcy ciar. Chc wsta. Przychodzi mi na myl mj synek. Rozpaczliwie prbuj wsta. Myl o dziecku. Nie rozumiem, o co tu chodzi. Moe to dlatego, e mieszkamy tak wysoko? Dlaczego przydzielili nam to mieszkanie? Nie mogli mi da czego na parterze? Zaraz wybuchn paczem nie mog wsta, a za drzwiami panuje ciemno. A oni po prostu stoj. Nie odzywaj si, w ogle nie wygldaj na ywe istoty. Picioro, szecioro dzieci. Szecioro dzieci czarnych jak smoa. Czy ja naprawd to widz? Anna! Anna!" Nikt tego nie zauwaa, to tylko moje przywidzenia. Zamykam oczy, potem je otwieram. Nastpia zmiana. Teraz stoj po obu stronach ka, skamieniali w ruchu, jak gdyby przemieszczali si tylko wtedy, gdy si na nich nie patrzy. Zwariowaem. Zupenie zwariowaem! T o nie moe by prawda! Anna? Anna!" Szarpi j, nie spuszczajc z nich wzroku. Maj na sobie uniformy. To wprost niewiarygodne, nierealne. Z pewnoci nierealne. Anna?" Dlaczego do licha nie mog jej obudzi? Nigdy nie pi tak mocno. Anna, obud si, prosz! Anna, Anna!" Jezu Chryste! Czuj si jak w innym wiecie. Nie mog jej obudzi, a za kadym razem, gdy na ni spojrz, oni posuwaj si kawaek w moim kierunku. To prawdziwy koszmar. To prawdziwy, wstrtny koszmar! O Boe, dlaczego nie mog jej obudzi? Gos l (basso profundo): Wcale nie prbujesz jej obudzi. Nie prbuj jej obudzi? Odczuwam ulg, uspokajam si.

Gos 2 (jasny, wysoki): Oni s w porzdku. Oni s w porzdku? Co to znaczy? Gos 2: Oni musz to zrobi. Musz to zrobi. Kim oni s? Dlaczego tu stoj? Mam wraenie, e sypialnia jest pena ludzi. Kto powtarza mi, e wszystko w porzdku. Wiem, e wszystko w porzdku, ale nadal chciabym wsta i... Znw si przysunli. Gdy usiowaem wsta z ka, przysunli si jeszcze bliej. Stoj teraz przy mnie: jeden, dwa, trzy, cztery, pi... (razem omiu). Trzech z prawej strony, piciu w nogach ka. A cholerny Nelson chrapie pod kiem. Przynajmniej pies powinien si obudzi. Na co komu taki pies? To nie ludzie, a wic to sen. Mj dzieciak westchn ach!" Powiedzia ach!" Teraz krzykn gono, naprawd gono! Teraz znowu. Ach!" Pierzchaj na wszystkie strony, gdy wyskakuj z ka i pdz do jego sypialni, a on wci krzyczy. Wpadam do pokoju, tam na samym rodku stoi modliszka. Ju jest przy oknie. Podbiegam do synka wyciga do mnie rczki i krzyczy. Nigdy nie syszaem takiego wrzasku dziecka.

140

WSPLNOTA

A co si dzieje z Ann? Anna! Co to u licha byo?" Unosz dziecko, przytulam zesztywniae, lodowato zimne ciako. Pieluszka zsuna mu si i zapltaa wok kolan. Wchodzi Anna. Oboje tulimy dziecko, ktre powoli si uspokaja. Co si stao? Nie wiem. Na Boga, co eksplodowao w kuchni. Potrzymaj go przez chwil. Pjd sprawdzi. To syfon. Dziecko zasypia w moich ramionach. Jaki syfon, kochanie? Wybuch syfon z wod sodow. artujesz trzymajc synka w objciach, wychodz do kuchni. Uwaaj, nie skalecz si. Na pododze ley peno szka. Koysz synka na rkach. ona zbiera szko. W domu pal si wszystkie wiata. Koysz synka. (W tym momencie Don za pomoc sugestii umieci mnie z powrotem w ku i ponownie, tym razem wyranie, ujrzaem otaczajce mnie postaci.) Wpatruj si we mnie z otwartymi ustami. Ich twarze pozostaj jednak nieruchome. Nie potrafi powiedzie, kim s. Czy przypominaj poprzedni istot? Nie, nie, tamta jest wiotka i wysoka. Ci tutaj s krpi i niscy. Jakiego s koloru? Koloru? Maj na sobie niebieskie uniformy, ciemnoniebieskie. Twarze szare wygldaj, jakby przez cae lata nie widzieli soca. Ciekawie pachn jak spalona gwka zapaki. Twarze zupenie bez wyrazu dwoje okrgych oczu i okrge usta. Nie wydaje mi si, eby

posiadali nosy. Naprawd, nie przygldaem im si zbyt uwanie. Nie pamitam, czy mieli nosy. Byem wtedy porzdnie wystraszony. To z pewnoci sen, bo pies nadal pi jak zabity. Darmozjad, po co ja w ogle go karmi? Za chwil Don wyprowadzi mnie z transu. Byem zaszokowany realizmem obrazw, ktre ujrzaem. Obecnie miaem pewno, e przybysze to ywe istoty. A przecie nie mogli nimi by. Istniaa moliwo sprawdzenia przynajmniej jednej z moich relacji, poniewa dotyczya ona osoby dobrze mi znanej mojej siostry. Zastanawiaem si, czy do niej zadzwoni. W kocu zatelefo-

NIEBO POD STOPAMI_____________________________141

nowaem nastpnego dnia i zadaem jej rutynowe pytanie na temat najdziwniejszego wydarzenia w yciu. Odpowiedziaa: To byo wtedy, gdy spalimy w namiocie na dziace i zobaczylimy meteoryt. Siedziaem przy telefonie, ciskajc suchawk z uczuciem, jakbym zapada si w gbok studni, na dnie ktrej czaiy si wielkie, lnice oczy. Czy moesz to opisa? To bya ogromna, zielona kula ognista. Niespodziewanie przeleciaa nam nad gowami. Przerazilimy si i pobieglimy do domu. Tej nocy, zamiast w namiocie, spalimy na werandzie. Czy powiedzielimy o tym rodzicom? Mama stwierdzia, e nie ma si czego ba. T o tylko meteoryt. Nadal nie pamitam, bym widzia jaki meteoryt. Przez cae ycie przeladowao mnie lune wspomnienie szkieletu na motocyklu wizerunek nieco makabryczny. Dzi znam ju jego pochodzenie. Czy sowa siostry stanowiy potwierdzenie, ktrego oczekiwaem? Owszem, wskazyway na to, e na naszej dziace, dawno temu, wydarzyo si co niezwykego. Kwestia, co to byo dokadnie, pozostaje nadal otwarta. Najbardziej interesuje mnie w tym wszystkim pewna prawidowo. Oglnie wystpuj dwa typy interakcji z przybyszami. W pierwszym udzia bierze zwykle pojedynczy osobnik lub maa grupka, jak to miao miejsce w noc meteorytu, w domu babci, w mieszkaniu na Wschodniej Siedemdziesitej Pitej oraz 4 padziernika. W drugim rodzaju spotka odbywa si dusza wizyta, tak jak w 1957 roku

w pocigu do San Antonio, w Austin, w sierpniu jeszcze przed incydentem u babci oraz 26 grudnia 1985. W tym przypadku zachodz bardziej zoone interakcje, czsto na wasnym terenie przybyszw. Krtkie wizyty wydaj si zwykle zwizane z zabiegami natury psychologicznej, dugie za oznaczaj badania i testy fizyczne, zupenie jakby najpierw czyniono do nich przygotowania albo te weryfikowano rezultaty. Do grudnia 1985 roku zdarzy mi si chyba tuzin podobnych przypadkw, ktre jednake niczego mnie nie nauczyy. Za kadym razem mj strach, udrka i zdumienie byy identyczne jak poprzednio. Oto jeden z najtrudniejszych problemw zwizanych z tymi przeyciami. Mona by pomyle, e umys, dziaajc niezalenie, powinien ju posegregowa cay materia jak to czyni z powtarzajcymi si snami i koszmarami tak abym znajdujc si w danym

142

WSPLNOTA

stanie, mia jakie odniesienie do pokrewnych zjawisk, pomimo i jak w przypadku koszmarw materia nadal zawieraby pewien adunek strachu. Moja obecna kondycja wydaje si sugerowa, e podjto prb uczynienia mnie bezbronnym poprzez wytworzenie takiego stanu, w ktrym kade spotkanie byo postrzegane jako pierwsze i jedyne, bez jakiegokolwiek punktu odniesienia do pozostaych. W ten sposb zaskoczenie byo za kadym razem stuprocentowe. Przebiegajc w mylach swe wspomnienia, wyczuwam gst atmosfer terroru. Ale czy to przymus biologiczny, czy tylko moje wasne fobie? Moe okaza si, e pewnych aspektw kontaktu z istotami uformowanymi w innej biosferze nie jestemy w stanie w ogle poj. By moe podlegaj one jakim instynktownym emocjom. Odnosz wraenie, e oni rwnie przeywaj te spotkania niezwykle intensywnie, moe nawet z uczuciem strachu. Jeeli stan przeraenia to nieunikniony efekt uboczny naszej biologii, to amnezja staje si wwczas nie tylko samoobron, lecz rwnie aktem aski. Jeeli moja percepcja nie zawodzi, to mniejsza ksika urasta do rangi kroniki opisujcej nie tylko moje odkrycie istnienia przybyszw, lecz rwnie moje wysiki przeamania strachu przed nimi. Wygldam przez okno. Jest ciepo, pochmurno, co zapowiada burz typowe wczesnowiosenne popoudnie. Ludzie spiesz w rne strony pod parasolami, rozchlapujc kaue. Powietrze przecina helikopter, odrzutowiec schodzi nad lotnisko La Guardia.

Wszystko to takie zwyczajne, jak to w domu. Czym jednak by ten nagy bysk na niebie smug srebrnego wiata, czy tylko odblaskiem szkie moich okularw?

Wizerunek
Nastpnego ranka po seansie hipnotycznym dotyczcym incydentu z obokiem mgy (l l marca 1986) obudziem si z uczuciem, jakbym w nocy zosta pobity. Jednoczenie drczya mnie wiadomo obecnoci nowej formy w moim umyle. Z pocztku natura tego zjawiska nie bya dla mnie jasna. Przeladowao mnie wraenie, e kto mnie ledzi. Powoli zaczem sobie uzmysawia, skd to si brao: rzeczywicie byem obserwowany patrzya na mnie twarz powana, nieprzejednana, nieco nawet komiczna twarz, ktr rozpoznaem w hipnozie.

NIEBO POD STOPAMI___________________________143

Jej wyrany wizerunek wyoni si w moim umyle w sposb tak realistyczny, e nieomal mogem go dotkn. Niepokoi mnie i chtnie pozbybym si go z pamici, traktujc go jako efekt uboczny seansu, spowodowany pytaniami Dona Kleina o szczegy wygldu widzianej istoty. Ostro i wyrazisto obrazu wprawiy mnie w panik. Nie wyobraaem sobie dalszego ycia z t twarz przed oczami, nieustannie przypominajc mi o widmowej obecnoci przybyszw w moim yciu. Wszedem do swego gabinetu i usiadem na pododze, wprawiajc si w stan gbokiej medytacji. Skoncentrowaem si na wasnym ciele, skupiajc uwag na rodku cikoci, znajdujcym si nieco poniej ppka, separujc si w ten sposb od rozbieganego umysu. Wystarczya jedna chwila, by zorientowa si, e twarz nie znikna. Wrcz przeciwnie, jej obraz zyska jeszcze na wyrazistoci. Nie przypomina adnego z dotychczasowych wyobrae, ktre nawiedzay mj umys. Nie mogem si uspokoi. Przez pierwsze kilka godzin wizerunek pozostawa statyczny, wpatrujc si we mnie wielkimi, byszczcymi oczami. Nigdy nie posiadaem pamici fotograficznej, zatem ta twarz bya dla mnie czym absolutnie nowym. Obraz ejdetyczny przypomina fotografi zrobion okiem umysu. W moim przypadku obraz wykracza poza granice fotografii, zdawa si y. Pomimo wysikw, by uwiadomi Kleinowi i Hopkinsowi szczeglne znaczenie, jakie wizerunek dla mnie przedstawia, nie udao mi si tego w peni przekaza. Zreszt ja sam nie zdawaem sobie z tego

sprawy do chwili, gdy ujawniy si niektre z nadzwyczajnych waciwoci tego obrazu. Sdz, e zosta on czciowo wywoany przez hipnoz. Moe wynurzy si z podwiadomoci pod wpywem nasilonej koncentracji, a moe stanowi odpowied przybyszw na moje dziaania, na ktre zwrcili uwag. Zaraz po pojawieniu si wizerunku zagbiem si w lektur na temat pamici ejdetycznej i dowiedziaem si, i u osb dorosych wystpuje ona niezmiernie rzadko, do tego stopnia, e w kulturze Zachodu jej przypadki s prawie nie notowane. Na dodatek opisy obrazw ejdetycznych, na ktre si natknem, w najmniejszym stopniu nie pokryway si z moim przeyciami. W adnej z przytaczanych relacji nie znalazem na przykad, by kto twierdzi, e jego obrazy yj wasnym yciem. Mj wizerunek natomiast sprawia wraenie, e za moment wycignie rk, by mnie dotkn. Czuem si z nim niezwykle silnie zwizany. Przypominao to raczej spogldanie na kogo zza dwikoszczelnej szyby ni ogldanie fotografii.

144

WSPLNOTA

Wkrtce odkryem, e posta nie tylko porusza si z wasnej woli, ale rwnie reaguje na rozkazy. Pokazaa mi w ten sposb swe rce, twarz kady szczeg swego ciaa. Kiedy Anna poprosia, bym opisa jej stopy, posta opara si o niewidzialny przedmiot i uniosa nog. Stopa wydawaa si uproszczon wersj ludzkiej zwarta w miejscu palcw przecita tylko w jednym miejscu kostk, podobnie jak inne stawy, wydawaa si poczeniem prostym. Pomimo i nie mona byo wykluczy, e ogldaem istot realn, istniao rwnie przypuszczenie, e miaem do czynienia z twrczym aktem wyobrani wytworem umysu pragncego dostarczy kolejny dowd na istnienie w tej sprawie czynnikw zewntrznych. Jeli rzeczywicie przyszo mi si zmierzy z wasnym, niezrozumiaym i instynktownym usiowaniem stworzenia nowego bstwa, to pozostanie agnostykiem wymagao postawienia mojej wiadomej czstki w opozycji do mego podwiadomego dziaania. A jeli to podwiadomo odmwia posuszestwa i rzuca mi teraz przed oczy obrazy przeraajce, a nawet niebezpieczne? Nie mamy zielonego pojcia o wiedzy tajemnej czy magii. My, ktrzy tak bardzo kochamy nauk, odrzucilimy te pojcia. A moe podwiadomo posiada zdolno wytwarzania rzeczywistych wielkoci fizycznych? To zaledwie jedna z wielu hipotez zainspirowanych ostatnimi wydarzeniami. Osobicie obawiaem si utraty kontroli nad t nowo odkryt tajemnicz zdolnoci. Dopiero co wyczarowaem rzecz

bardzo niepokojc. Co bdzie, jeli podwiadomo posiada w swym panteonie zjawiska jeszcze bardziej przeraajce? Tak to wygldao z jednej strony. Z drugiej jednak, moe udaoby mi si przemieni ten obraz w yw istot straszn, lecz zarazem fascynujc. Budd Hopkins zaproponowa, abym skorzysta z usug artysty, ktry odtworzyby wizerunek. Zdecydowalimy si na Teda Jacobsa dlatego, e potrafi tworzy portrety na podstawie opisw. To wanie wtedy, gdy zjawi si Ted ze swoim szkicownikiem, odkryem najbardziej interesujce cechy wizerunku. Siedziaem z zamknitymi oczami, opisujc twarz najdokadniej, jak umiaem. Jej widok by zdumiewajco szczegowy: to zblia si, to oddala, ukazujc takie detale, jak delikatny, biay meszek pokrywajcy jej policzki i czoo, mikki w dotyku wedug moich wyobrae jak gwka niemowlcia. Nos nie by zbytnio zaznaczony, cho jego koniuszek wydawa si wraliwy, prawie jak opuszki palcw. Zobaczyem, e nos porusza si by to wic wraliwy organ mieszczcy zmys powonienia oraz dotyku. Linia ust przypominaa

NIEBO POD STOPAMI_____________________________145

raczej jeden z tych penych i zoonych ksztatw, jakie przybieraj ludzkie usta z biegiem lat. Te usta posiaday jaki szczeglny wyraz, wynikajcy, jak mi si zdawao, z nieugitej woli emanujcej od caej postaci, ale zagodzony przez co, co mog okreli jedynie jako wesoo. T ed Jacobs szczeglnie stara si uchwyci t ulotn cech i niewtpliwie doskonale mu si to udao, chocia kocowy rezultat, widoczny na okadce tej ksiki, wykazuje nieco wicej cech ludzkich ni w rzeczywistoci. Dokadniej mwic, usta stanowiy zaledwie kresk, cho skomplikowan. Warg nie byo w ogle. Poza tym czaszka bya znacznie wikszych rozmiarw, ni by sugerowa portret na okadce. Podbrdek by mocno zarysowany, sprawiajcy wraenie pytki kostnej obcignitej skr. Najbardziej przykuwajc uwag cech tej twarzy byy od pocztku oczy, znacznie wiksze ni nasze. Raz czy dwa wydao mi si, e dostrzegam w nich czarn tczwk i tak renic, co oznaczaoby, e za tymi studniami mroku kryj si jakie organa optyczne, lecz przyznaj, e byo to tylko przelotne wraenie. T o wanie te oczy ujrzaem 4 padziernika, poyskujce wciekle w bladym wietle nocy. Pamitam je z 26 grudnia, z letniej nocy 1957 roku i z incydentu z obokiem mgy. Ted zada mi wiele pyta na temat oczu. Kiedy zapyta mnie, jak wygldaj, gdy s zamknite, przeyem kolejny szok: obraz zamkn oczy. Zobaczyem, jak ich wielkie, szkliste powierzchnie zwaj si i marszcz, podczas gdy powieki zamykay si, opadajc i podnoszc si zarazem, a zwary si nieco poniej centrum gaki ocznej.

Opisaem je Tedowi, lecz to mu nie wystarczyo. Jak wygldaj z profilu? Czy kiedykolwiek widziaem jej profil? Siedzc i wpatrujc si w mrok swego umysu, spostrzegem, e obraz posusznie odwrci gow. Trudno uwierzy w to, co zobaczyem. Czy to zjawa? Moje dotychczasowe dociekania nie ujawniy jeszcze natury tego zjawiska. Nie mog z ca pewnoci stwierdzi, e jest ono wynikiem nie zidentyfikowanego dotd procesu umysowego, cho w danej chwili wydawao si to prawdopodobne. Przez cay ten czas wizerunek przed moimi oczami nie zmieni si ani na jot. Mogem oglda kad cz ciaa od czubka gowy do koca pity nieskoczon liczb razy i wci widziaem to samo. 13 marca nagraem kompletny opis obrazu. 23 marca zrobiem to jeszcze raz, a nastpnie porwnaem oba opisy. Okazay si identyczne. Oprcz twarzy mogem zobaczy oba profile, plecy, ramiona i donie, stopy, tors, brzuch praktycznie kad cz ciaa. Przy

146

WSPLNOTA

bliszym zbadaniu powierzchnia skry okazaa si gadka, nie stwierdziem jednak pod ni warstwy tuszczu. Skra wydawaa si ciasno opina szkielet kostny. Budowa staww kolanowych i okciowych przypominaa mi odna wierszczy i konikw polnych. Dugie donie, zakoczone trzema palcami i przeciwstawnym kciukiem, ogldane w spoczynku zway si stokowato, natomiast przy zetkniciu z jakim przedmiotem rozpaszczay si, co wiadczyoby o gitkoci wikszej od naszych doni. Na kocach palcw znajdoway si paznokcie, przypominajce nieco szpony. Ciao to nie sprawio na mnie wraenia mocno rozwinitego, a wrcz przeciwnie emanowaa z niego prostota. Nieskomplikowana budowa wskazywaa na sabo rozwinity kociec i niewielk mas ciaa. Nie potrafi wytumaczy, jak powsta ten wizerunek. Jeeli nie wywoay go pytania Dona o wygld przybyszw, to wobec tego mogem mie do czynienia z wyrafinowan form projekcji holograflcznej. Dysponujc wiedz na temat sposobw stymulacji orodka wzroku, mona zatrzyma jaki obraz w czyim umyle. Czy tak si wanie stao? Pniejsze wydarzenia wskazuj na to, e geneza tego wizerunku jest bardziej niewiarygodna, niby si mogo wydawa.

Wizyta z 15 marca 1986

Pn noc 14 marca po powrocie z seansu obejmujcego wypadki na Siedemdziesitej Pitej Ulicy, powtrnie zabraem si do przemyle. Oczywicie wizerunek nadal mi towarzyszy. Zastanowiem si, co by si stao, gdybym zaprosi go do siebie. Duga jest historia ludzkich praktyk magicznych i czarw. Nie mam najmniejszych wtpliwoci, e wikszo tych praktyk wywodzi si z pragnienia, by w najprzerniejszy sposb wpyn na otoczenie, od ktrego ludzie byli cakowicie uzalenieni. Lecz jeli kryo si za tym co wicej? Co wtedy? Siedziaem zapatrzony w towarzyszcy mi wizerunek. Odwzajemnia moje spojrzenie tylko tyle. Zupenie mimowolnie przemkna mi przez gow myl, e wszystko, co dotychczas napisaem, nabraoby innego wymiaru, gdybym tylko mg otrzyma potwierdzenie. Byo to trafne spostrzeenie, dokadnie oddajce mj stan w owej chwili. W odpowiedzi poczuem baczne spojrzenie widrujcych mnie oczu.

POD STOPAMI_____________________________147

W sobotni ranek udalimy si na wie. Nasz syn zaprosi koleank, po ktr wstpilimy po drodze. Bya to siedmioletnia dziewczynka / grona jego szkolnych przyjaci, kipica wprost z radoci tego wsplnego weekendu. Ani razu nie wspomnielimy w jej obecnoci o latajcych talerzach czy przybyszach wtpi zreszt, by tego rodzaju sprawy zaprztay obecnie umysy dzieci. Nasz synek, czciowo dziki naszym wysikom, nadal nie mia o nich najmniejszego pojcia. Przed kolacj wybraem si na spacer nieuczszczan prywatn drog. Noc bya raczej pogodna, na niebie widniaa wiartka ksiyca. W pewnej chwili ciemno przecia cieniutka smuga wiata. Poczuem rozczarowanie to ma by oczekiwana manifestacja obecnoci? Byo ju po zmroku, kiedy zasiedlimy do kolacji. Ledwie zabralimy si do jedzenia, gdy zaproszona przez syna dziewczynka wykrzykna: _ wieccy samolocik przelecia przed chwil nad podwrzem! Na twarzy dziecka malowao si niekamane zdumienie. Spojrzaa na mnie z niepokojem. W pierwszym odruchu chciaem schowa si pod stoem, ale opanowaem si, a nawet zdobyem si na swobodny i uspokajajcy ton. Mamy tu pod bokiem baz lotnictwa wyjaniem. Wprawdzie lotnisko Gwardii Narodowej pooone jest jakie pidziesit kilometrw od naszego domku, lecz byo to jedyne wyjanienie, na jakie mogem si zdoby. Nie pozwolimy zepsu sobie wieczoru, prawda?

Najlepiej bdzie, jak od razu o tym zapomnimy. Wstaem od stou i wyszedem przed dom. Nic jednak nie zauwayem. Dzieci wkrtce ochony i zabray si do jedzenia. Spojrzelimy po sobie z Ann. Poprzedniego popoudnia przeya swj pierwszy seans hipnotyczny, lecz nadal miaa nike pojcie na temat tego, co dziao si ze mn. Na podstawie rezultatw hipnozy wywnioskowaa jednak, e w gr wchodzi moliwo wizyty przybyszw, dlatego te na uwag dziewczynki zareagowaa z niepokojem. Po kolacji udalimy si na gr, by przedyskutowa to zdarzenie na osobnoci. Szczerze mwic, obserwacja poczyniona przez dziewczynk, gdy ja oczekiwaem jakiego znaku, przekonaa mnie do pewnego stopnia o prawdziwoci dotychczasowych wydarze. W przeciwnym razie, czemu miaaby suy wygoszona przez ni uwaga? W obecnoci dzieci nie pado ani jedno sowo na temat przybyszw, a poza tym dziewczynka nie posiadaa adnej wiedzy na ten temat. Zwierzyem si Annie z moich zamiarw nawizania kontaktu.

148

WSPLNOTA

Przeczuwaam, e co takiego zrobisz powiedziaa. Szkoda, e nie umiem prowadzi; zabraabym dzieciaki do miasta, a ty zostaby sobie tutaj, eby wypi to piwo, ktrego nawarzye urwaa nagle. Nie, nie mogabym tak postpi. Siedzielimy w ciemnoci, trzymajc si za rce. Z dou dobiegay przyciszone gosy dzieci, wsplnie czytajcych ksik. Prawdopodobnie nie bybym w stanie usi za kkiem nawet gdybym musia. Oczy same mi si zamykay. Rozpoznaem znajome uczucie lekkoci, waciwe stanowi pytkiej hipnozy. Czybym sam si hipnotyzowa? To cakiem moliwe. C takiego moga dostrzec koleanka syna? Nastpnego dnia spytaem j, czy wie, co to jest latajcy talerz. Co takiego? zdziwia si. No wiesz, latajcy talerz. Dziewczynka spojrzaa na mnie jak na szaleca. Nie wiem, co to jest. Idziemy z pana synem do jego klubu. Jej zmieszanie powiedziao mi wszystko nie wiedziaa nic. Po powrocie do miasta zagadnem jej ojca: Syszae kiedy o latajcych talerzach? Co? A, tak. Czytae moe jakie ksiki na ten temat? Nie przypominam sobie. A rozmawiae kiedy z kim na ten temat? Whit, o co ci chodzi? Rozmawiae czy nie? Nie. No i co? Wygraem czy przegraem? Dziecko wychowane w latach pidziesitych z pewnoci wiedziaoby, co to takiego latajce talerze. W owych dniach bya to sensacja na du skal, zupenie inaczej ni teraz. Niewiedza dziewczynki nie zaskoczya mnie zatem, niemniej jednak stanowia istotn wskazwk. Dziecko zobaczyo co i zrelacjonowao to na

swj dziecicy sposb. Ignorujc tego rodzaju wiadectwo osoby niewinnej i niepoinformowanej, popenilibymy duy bd. Wanie ze wzgldu na czynnik niewiedzy jest ono mocnym dowodem na prawdziwo zjawiska. O jak prawdziwo jednak nam chodzi? Owszem, dziecko mogo zobaczy obiekt istniejcy w wiecie fizycznym, lecz jeli umys posiada moc, ktrej nie zdylimy jeszcze pozna, co wtedy? Moe istnieje co takiego jak telepatia wwczas zwracajc si do towarzyszcego mi wizerunku o pomoc, w rzeczywistoci wysaem na poszukiwania czstk siebie. Odnalaza ona niewinny i otwarty umys dziecka, posiada go i wytworzya halucynacje, doskonale zdajc

NlEgO POD STOPAMI_____________________________149

sobie spraw, e nasz may go bdzie najmniej prawdopodobnym kandydatem na wiadka nieziemskich zjawisk, a przez to jego wiadectwo stanie si jak najbardziej wiarygodnym. O dziewitej dzieci ju smacznie spay. Byem w niezwykle pogodnym nastroju suchajc stacji WAMC z Albany, mogem nareszcie nacieszy si towarzystwem wasnej ony. Siedzielimy w naszej przestronnej sypialni, powoli ulegajc ogarniajcemu nas zmczeniu. Z wybiciem dziesitej sta nas byo jedynie na to, by wczoga si do ka. Zasnlimy natychmiast. Obudzio mnie nage szturchnicie w rami. W jednej chwili odzyskaem przytomno. Tu przy ku ujrzaem trzy mae postaci, ktrych sylwetki rysoway si wyranie na tle powiaty emitowanej przez tablic kontroln alarmu. Stay zupenie nieruchomo w swoich niebieskich kombinezonach. Nie byy to zawzite, wielkookie postacie kobiece, ktre poprzednio dokadnie opisaem, lecz rwnie znajome, karowate sylwetki krpe, dobrze zbudowane, o powych, humanoidalnych twarzach i byszczcych, gboko osadzonych oczach. To oni 26 grudnia skojarzyli mi si z dobr armi". Pomylaem sobie: Dobry Boe, jestem cakowicie przytomny, a oni stoj tu przede mn. Przyszo mi do gowy, e mgbym zapali wiato, a moe nawet wsta z ka. Sprbowaem poruszy rk, by dosign wycznika nocnej lampki i sprawdzi, ktra godzina. Towarzyszce temu uczucie mog porwna jedynie do machnicia rk zanurzon w znajdujcej si pod napiciem

gstej smole. Zainicjowanie ruchu pochono kady gram mojej koncentracji. Wezwaem na pomoc ca swoj wol i skoncentrowaem uwag. Prby poruszenia ramieniem nie day rezultatu. Zmuszony byem nakaza ten ruch si woli, wywalczy go. Przez cay czas tej walki oni stali nieruchomo. Z wysikiem, cal po calu, moje drce palce zbliay si do wycznika. Odwrciem gow, pokonujc opr rwny ciarowi oowianej zbroi i dostrzegem w ciemnoci wycznik. Patrzyem, jak moja do powoli go dosiga, wyczuem go palcami, usyszaem pstryknicie i... nic. Sprbowaem ponownie. Znowu nic. Nie byo prdu. Alarm antywamaniowy dziaa, poniewa posiada awaryjne zasilanie z akumulatora, lecz najwyraniej nie stanowi dla nich problemu, jako e nie przeszkodzi im w dostaniu si do rodka. Gdy z powrotem odwrciem gow, napotkaem widok tak niesamowity, e z trudnoci znajduj sowa, by go opisa.

150

WSPLNOTA

Tu przy ku, moe z pl metra od mojej twarzy, wystarczajco blisko, bym nie potrzebowa okularw, staa jedna z wysmukych postaci, do ktrych naleaa te Ona". Od tamtej rniy j jednak oczy ogromne, czarne guziki, okrge raczej ni skone. Miaa na sobie nieudoln kartonow imitacje niebieskiego dwurzdowego garnituru, z trjktn bia chusteczk, wystajc z kieszonki na piersiach. Ogarn mnie strach tak poraajcy, e prawdopodobnie bardziej biologiczny ni psychiczny, poniewa dotyczy on w wikszym stopniu moich mini, koci i krwi ni umysu. Skra zacza mnie swdzie, a wosy stany dba jak naadowane. Poczucie ich obecnoci w mojej sypialni byo przytaczajce i niesamowite. Chciaem obudzi Ann, lecz nie mogem otworzy ust. Pomylaem o dzieciach i w tej samej sekundzie przez gow przemkn mi obraz ich obojga pogronych w spokojnym i bezpiecznym nie. Posta przed moimi oczami przyja postaw wyczekujc. Mylaem gorczkowo: Po co ten garnitur? Czyby chcieli mi pokaza osobnika mskiego? Jeli to gatunek rojny, to moe istnie wrd nich kilka pci, rnicych si znacznie pod wzgldem fizycznym: osobniki mskie, eskie oraz mae, krpe trutnie. Powiedziaem sobie: Przywoae ich i co teraz? Masz zamiar lee tu i trz si ze strachu? Sam chciae nawiza kontakt. Najwyraniej czekali na moj reakcj. Dokadnie widziaem ich twarze, ciemne oczy jak byszczce doeczki w

ciemnobrzowej skrze. Nie mogem nie poczu bijcej od nich swego rodzaju wesooci. Ju przedtem przyszo mi na myl, e wygldaj na szczliwych. Z pewnoci wszystko, do czego si zabrali, szo jak z patka. Przybyli na moje wezwanie, lecz co, u licha, miaem im powiedzie? Chciaem pokaza im, e panuj nad sob i pomimo tego, co mog nazwa jedynie przeraajcym napadem na moj osob, nadal funkcjonuj zarwno w sferze fizycznej, jak i psychicznej, a nawet do pewnego stopnia zachowaem niezaleno. Ponadto pragnem im przekaza, e nie czuj do nich wrogoci pomimo wieloznacznoci ich postpowania ze mn. By moe jest ono w peni uzasadnione. Nie wiemy, czy wszystkie ich dotychczasowe kontakty z ludmi miay charakter pokojowy. Czy ja sam nie stawiaem oporu przy pierwszych spotkaniach? Jeli stanowili spoeczno rojn o centralnym mzgu, mogo si okaza, e czstka wolnej woli, jak mi pozostawili, stanowia wszystko, na co mi mogli pozwoli, nie naraajc si na ryzyko utraty kontroli nad sytuacj. A gdybym tak uczyni co zupenie nieoczekiwa-

IjIEBO POD STOPAMI_____________________________151

nego i chwyci jednego z nich za rami? Czy rj straciby wwczas orientacj, nie potrafic okreli pooenia jednego ze swych czonkw? Czyby wzicie jednego z nich do niewoli byo tak prost spraw? Nie miaem i nadal nie mam zamiaru wykonywa jakichkolwiek prowokujcych ruchw w ich obecnoci. Nie zamierzam nawet drgn, jeli mnie do tego nie zachc przynajmniej dopki nie dowiem si o nich wicej. Zbyt atwo zagubi si w ich wiecie. Lec nieruchomo w ku, czuem du odpowiedzialno. Musiaem nawiza kontakt w sposb nie wzbudzajcy obaw. Byem pewnego rodzaju emisariuszem, cho moe tylko w krlestwie koszmarw. Jeli tak, to by to bardzo specyficzny koszmar, gdy strach powoli ustpowa, cho sen nie dobieg jeszcze koca. Ponownie uyem caej siy woli, skoncentrowaem si, woyem niewyobraalny wysiek w uaktywnienie mini twarzy i w kocu osignem cel umiechnem si. Reakcja bya natychmiastowa. Rozpierzchli si z szumem, a ja pogryem si we nie, znacznie rnicym si od tego co zaszo przed chwil. Szczerze mwic jestem przekonany, e istoty, ktre zobaczyem, nie byy czci adnego snu ani te halucynacji. Czym byy, pozostaje nadal zagadk. Ciekawa sprawa, e sen, ktry potem nastpi, okaza si powtrzeniem jednego z niewielu naprawd strasznych koszmarw, jakie kiedykolwiek mnie nawiedziy, cho tym razem w bardzo agodnej wersji. W wielkim kamiennym paacu ciga mnie robot

o wyupiastych oczach jak paciorki. Poniewa jednak nie rzuciem si do ucieczki, robot usiad i poprzesta na intensywnym wpatrywaniu si we mnie. Obudziem si z nadejciem ranka. Otworzyem oczy z uczuciem miertelnego znuenia i usyszaem gos Anny: Nareszcie spokojna noc. Zesza na d, by przygotowa pyszne niadanie, a ja siedziaem w ku, patrzc przed siebie nieobecnym wzrokiem. Przy stole wszyscy tryskali wesooci. Times" mia tyle samo stron, co zawsze, a kawa i gofry byy wymienite. Znw znajdowaem si we wasnym wiecie, przy stole z ukochan rodzin. Gdy opowiedziaem Annie, co wydarzyo si w nocy, rozemiaa si wesoo, ubawiona pomysem namalowanego starowieckiego garnituru, po czym nastawia zegar przy kuchence, ktry zgubi" tej nocy pi minut. Dowiedziaem si pniej, e kto oprcz mnie take zetkn si z przybyszami ubranymi w niemodne garnitury. Oznaczaoby to, e

152

WSPLNOTA

nie przywizuj oni wikszej wagi do naszego odzienia lub te nie do koca zrozumieli jego znaczenie. By moe ich procesy mylowe^ie uwzgldniay zagadnienia odziey. Jeli kiedykolwiek dojdzie do otwartego spotkania, to moe okaza si, e z wntrza kosmicznych pojazdw wyoni si postaci bynajmniej nie nagie, jak to widzielimy w Bliskich spotkaniach trzeciego stopnia", lecz ubrane w dwurzdowe marynarki skrojone wedug mody z roku 1952, z biaymi chusteczkami wystajcymi z kieszonki na piersiach. Zdarzenie z 15 marca wydao mi si bardziej czytelne i odbiegajce od wszystkich dotychczasowych spotka. Przybysze w sposb niezaprzeczalny zamanifestowali swoj obecno. Pozwolili, bym ujrza ich majc pen wiadomo dotychczasowych dowiadcze, mimo ograniczonych wadz fizycznych. Ponadto zapowiedzieli swoj wizyt ustami niewinnego dziecka, ktre w aden sposb nie byo zwizane z t spraw. Kim byli moi nocni gocie? Czy rzeczywicie przybyli z nieba, czy z innego kosmosu, gdzie sny s rzeczywistoci, a rzeczywisto snem, gdzie postaci i ich cienie stanowi jedno? Kilka tygodni po napisaniu powyszego spotkaem kobiet, ktra opisaa widzianego przybysza jako posta rodzaju mskiego, niewysok, agodn, o oczach lnicych i okrgych jak dwa czarne guziki i niemal szcztkowych ustach. Ja widziaem dokadnie to samo, zatem garnitur mia mi co oznajmi. Dlaczego po prostu nie przemwi? Dysponuj przecie gosem.

Potrafi rwnie przekazywa sygna prosto do naszego mzgu. Zastanawiaem si, czy ich pojawienie miao jakikolwiek zwizek z moim pragnieniem potwierdzenia. Czy tych trzech stojcych przy ku trzymao przed sob kuk, by przekona si, jak zareaguj, dysponujc pewn zdolnoci poruszania si? Patrzc wstecz, ciesz si, e nie prbowaem schwyta adnego z nich. Mam wraenie, e te istoty, oczywicie jeli istniej, s nie tylko ostrone, a wrcz pene obaw przed nami. Sdz, e lepiej byo si umiechn ni wyciga do nich rce, cho bardzo pragnbym fizycznego kontaktu. Lecz kto mi zarczy, e moje palce nie natrafiyby na prni? Zawsze bd o tym myle. Prosiem o potwierdzenie, a nie namacalny dowd. Zdaje si, e zostaem potraktowany dosownie.

ROZDZIA PITY

SOJUSZ ZAGUBIONYCH
Wspomnienia mojej rodziny

Wcieklo m wzbudza myl o istotach do mnie podobnych, uciskanych przez mier, wyjaowionych przez spekulacje, ktre tul si do ognisk askawej nocy, i cierpi, mylc o losie nas wszystkich podpierajcych ciany w tym walcu gwiazd.
DIAN ACKERMAN Lady Faustus

W potrzasku ciemnoci
Od samego pocztku drczy mnie niepokj, e moja ona i syn mog mie swj udzia w moich przeyciach. W najlepszym przypadku byli zmuszeni znosi konsekwencje moich zmiennych nastrojw, w najgorszym za mogo okaza si, e s wpltani w spraw przybyszw w rwnym stopniu co ja. Co prawda oboje z Ann staralimy si, by syn nie by obecny przy rozmowach na ten temat, a take nie odczuwa skutkw mojego osobistego cierpienia. Od pocztku spraw nadrzdn byo utrzymanie go w stanie szczliwej niewiedzy. Gdy skojarzyem swoje przeycia z opisami w Science and the UFOs nie napomknem o tym nikomu, nawet Annie. Jak ju wspomniaem, ulegajc pierwszemu impulsowi, chciaem wszystko zatai, a gdy okazao si to niewykonalne, poszukaem fachowej pomocy u Budda Hopkinsa. Nawet Anna nie miaa o tym najmniejszego pojcia, nie mwic ju o naszym synku. Po raz pierwszy poddajc si hipnozie, Anna moga jedynie domyla si, e proszc j o relacj z 4 padziernika i 26 grudnia, z jakich przyczyn uwaamy te daty za szczeglnie wane. Nie powiedziaem jej nic nie dlatego, by zachowa naturalno i spontaniczno jej wspomnie, lecz gwnie dlatego, e istniao prawdopodobiestwo, jakkolwiek nike, e znajdujemy si pod cig obserwacj przybyszw. Hipoteza zakadajca istnienie kosmitw bya przez nas omawiana jedynie w oglnym zarysie. Dopiero po pierwszym seansie hipnotycznym ony, ktry odby si 13 marca 1986 roku,

wspomniaem, i dopuszczam moliwo ingerencji istot pozaziemskich w nasze ycie. Trudno si dziwi, e krtko potem, wieczorem 15 marca, Anna bya zaszokowana, syszc opowiadanie zaproszonej przez syna dziewczynki. Fakt, e zdecydowaa si zosta i spdzi tam noc, wiadczy ojej odwadze.

156

WSPLNOTA

Z drugiej strony Anna posiada niezwykle aktywny i dociekliwy umys i pewien jestem, e wrodzona ciekawo nie pozwoliaby jej si wycofa. Kiedy zorientowaa si, e w naszym yciu zachodz niesamowite wydarzenia, zadziaa nasz system rodzinnego partnerstwa, ktry kaza jej przej kontrol nad kierunkiem naszych intelektualnych docieka. W ten sposb miaem po swej stronie jej otwarty i twrczy umys oraz jej niezomne przekonanie, e wszelkie spekulacje musz znajdowa oparcie w faktach. Przed hipnoz przebyski wspomnie Anny z 4 padziernika dotyczyy mojego alarmu o poarze domu, wybuchu i woania naszego synka. adne z nas nie potrafi wytumaczy jej obojtnoci na moje ostrzeenie o poarze, jak rwnie na gon eksplozj. Jeeli za chodzi o noc 26 grudnia to wedug Anny niczym nie rnia si ona od innych. Okazao si, e kilka innych wspomnie dotyczy wczeniejszych wydarze. W marcu zeszego roku opowiedziaem jej podobno, e ktrej nocy lataem po pokoju". Sny o lataniu nie s bynajmniej czym nadzwyczajnym ani te w najmniejszym stopniu patologicznym. Psychiatrzy generalnie wi je z ukrytym pragnieniem uwolnienia si od stresu. Ponadto w 1982 roku zdarzya si historia z bia postaci", szczegowo zanalizowana podczas hipnozy. 13 marca 1986 roku Anna zostaa zahipnotyzowana przez doktora Roberta Naimana. Zdecydowalimy si na innego psychiatr, by wykluczy moliwo niewiadomie tendencyjnych pyta, jakie mg-

by zadawa Don Klein z racji swojej znajomoci tematu. Wyczuwaem doskona okazj do uzyskania odpowiedzi na wiele pyta i byem gotw uczyni wszystko, co w mojej mocy, by te odpowiedzi otrzyma. Jestemy z Ann maestwem na dobre i na ze. Cokolwiek si ze mn dziao, miaa prawo o tym wiedzie, gdy dotyczyo to rwnie jej. Jeli jej relacje w adnym punkcie nie bd zgodne z moimi, bdzie to oznacza, e mj problem jest wycznie natury psychicznej, pomimo e nie byem przypadkiem jednostkowym. W ten sposb upadaby hipoteza o ingerencji przybyszw, dajc pierwszestwo przypuszczeniom na temat tajemniczych, nieznanych dotd procesw psychicznych o okrelonych objawach fizycznych. Bob Naiman mia ju poprzednio do czynienia z pacjentami o podobnych problemach, reprezentowa zatem to samo zdrowe podejcie, co Don Klein. W seansie bra rwnie udzia Budd Hopkins. Pytania przez niego zadawane poprzedzone s w tekcie jego nazwiskiem. Pozostae pytania zadawa dr Naiman.

ggJUSZ ZAGUBIONYCH___________________________157

Pomimo wszelkich postpw w przystosowaniu si do nowej sytuacji, jakie do tej chwili poczyniem, musz przyzna, e seans ony odebraem jako wstrzsajcy. Byo oczywiste, e Anna nie miaa w zwizku z hipnoz adnych konkretnych oczekiwa ani te nie prbowaa si niczego doszukiwa, a jednak jej relacja wskazywaa na silne oddziaywanie zewntrzne na jej pami oraz na jej wyznaczon rol w naszym zwizku. Hipnoza wykazaa, e Anna nie wymylaa wasnych historii, a wrcz przeciwnie staraa si nie pamita czego, co kategorycznie kazano jej zapomnie. Wydawao si, e jest posuszna wydanym wczeniej rozkazom, niweczcym wysiki psychiatry z bardzo prostej przyczyny: moja ona najwyraniej uwierzya, e moje zdrowie psychiczne zaley od tego, czy dostatecznie szybko zapomni o pewnych wydarzeniach, od tego, czy bdzie w stanie stworzy mi bezpieczn i cich przysta. Podejrzewam, e takie rozumowanie nie jest pozbawione susznoci. Jej determinacja nie ustpia nawet pod dziaaniem hipnozy, co prawdopodobnie oznacza, e nie tylko uchronia mnie w ten sposb przed szalestwem, ale rwnie ca rodzin przed rozpadem. Retrospekcj rozpoczlimy od wrae z nocy 30 lipca 1985. Z dziennika prowadzonego przez naszego syna wynikao, e moga wwczas bra udzia w pewnym incydencie. Nie byo mnie wtedy w domu wyjechaem w interesach, a ona z synkiem pojechaa na wie. Nie prbujc niczego sugerowa, dr Naiman rozpocz seans od

tamtej daty.

Hipnoza 30 lipca, 4 padziernika i 26 grudnia 1985


Data: 13 marca, 21 marca 1986 PACJENT: Anna Strieber PSYCHIATRA: dr med. Robert Naiman Dr Naiman: Rozpoczniemy od 30 lipca 1985. Bya wtedy sama z synem, prawda? Tak. Bylicie na wsi? Zgadza si. Czy by tam kto z wami? Tego dnia przyszo wielu robotnikw, wic mimo braku samochodu nie czuam si osamotniona. Whitley pojecha do miasta.

158

WSPLNOTA

Wydaje mi si, e wziam rower i pojechaam do sklepu. Tak, pojechaam do sklepu. Pamitam, e zastanawiaam si, jak tam dojad. I tak nie pojechaabym samochodem, ale cieszyam si, e mog zostawi synka z robotnikami. Tak te zrobiam. Zamierzalimy urzdzi sobie ma uczt i chciaam kupi co do jedzenia. Czy twj syn mia ochot na co do jedzenia? Ja rwnie. Wiedziaam, e gdy poo go do ka, poczuj si samotna. I tak wanie byo. Poza tym nie pamitam nic szczeglnego. Nie jeste przyzwyczajona zostawa z nim sama? Nie, zwykle jedzimy wszyscy razem, a poniewa nie prowadz zbyt dobrze i raczej nie wybieram si bez Whitleya, wic nigdy nie zostawaam na noc sama z synem. Chciabym, eby skupia si teraz na tym, co dziao si po twoim powrocie ze sklepu. W porzdku. O jakiej porze to byo? Po poudniu. Moe nawet pnym popoudniem, wydaje mi si, e koo trzeciej lub czwartej. Robotnicy szykowali si ju do wyjcia. Przy czym pracowali? Budowali basen. I kiedy wyszli o czwartej, zostaa sama z synem? Tak. Co si potem stao? Nie pamitam dokadnie, co jedlimy na kolacj, ale chyba nic wyszukanego. Moliwe, e co upiekam, nie jestem pewna. Wydaje mi si, e przywiozam wirki czekoladowe i zrobilimy ciasteczka. Musiao to jednak by wczeniej, bo pamitam, e dawaam je

robotnikom, ale mogo to rwnie dobrze by kiedy indziej. Pamitam tylko, e ktrego dnia poczstowaam ich ciasteczkami. Nie miaam wirkw czekoladowych i wanie po nie pojechaam do sklepu. W kadym razie brakowao mi czego, po co musiaam pojecha do sklepu. Potrzebowaam papieru i... tak, pamitam dokadnie, powiedziaam sobie: Dlaczego miaabym tu siedzie bezczynnie, skoro mam rower? Zatem jedlicie kolacj tylko we dwoje? Tak. Ktra to bya godzina? Szsta, w okolicach szstej. (Niepewno w gosie.) Nie pamitam kolacji. Czybymy byli do kogo zaproszeni? Nie, nie wydaje mi si. A o ktrej godzinie pooya syna do ka?

ZAGUBIONYCH___________________________159

Okoo smej. O sidmej trzydzieci. Nie bya tym zachwycona. C, nie jest lekko mie dzieciaka na gowie przez cay dzie. Poza tym wieczorem szybko ogarnia mnie znuenie i to nie ja zwykle ukadani go do snu. Nie dorwnuj Whitleyowi w czytaniu bajek na dobranoc, dlatego, kiedy on wyjeda, usypianie dziecka nie idzie mi najlepiej. Ale tym razem poszo dobrze? Tak... Nie pamitam. Nie... Nie mogam obejrze filmu w telewizji, bo nie mielimy jeszcze zaoonej anteny. Ale mielimy video. Nie sdz jednak, bym co ogldaa. Pamitam, e Whitley wrci wczeniej ni si spodziewaam. To znaczy kiedy? Nastpnego dnia. Czy pamitasz co szczeglnego z tej samotnej nocy? Nie... no, nie. Czy dziecko woao ci w nocy? Nie sdz. Spaa jak zwykle mocno? Tak mi si wydaje. W nocy na wsi czowiek czuje si taki samotny. Moliwe, e syszaam jakie haasy, ale nie przejmowaam si nimi, wiedzc, e drzwi s zamknite. Czy system alarmowy by wczony? Tak. Czy czsto syszysz kroki... dwiki? To nie kroki... Wtpi, eby to by odgos krokw. Nie zawsze mona zowi ten dwik, jest bardzo cichy . Nie nazwaabym go haasem. W porzdku, dam ci jeszcze minut, bo chc, eby skupia si teraz najbardziej, jak potrafisz. Posiadasz w tej chwili niezwyk zdolno koncentracji. Skup si na tamtej nocy, poczwszy od zmierzchu.

To dziwne. Pamitam cae popoudnie, a absolutnie nic z wieczoru po wyjciu robotnikw. (Duga przerwa.) W porzdku, nie bdziemy ju wicej o tym rozmawia. Moliwe, e gdy wyprowadz ci z transu, przypomni ci si co na ten temat. Postaraj si wwczas zachowa to w pamici, jeli w ogle cokolwiek przyjdzie ci do gowy. Dobrze. (Nic takiego si nie stao. Wspomnienia Anny urywaj si tu przed kolacj i pojawiaj z powrotem od momentu mojego powrotu nastpnego dnia. Wszystko, co zaszo w tym czasie, zostao wymazane z pamici, jakby pod wpywem potnej sugestii. Wczeniejsze wspomnienia z tamtego dnia s niczym nie zakcone.)

160

WSPLNOTA

W zwizku z procedur, stosowan w naszych seansach, moe okaza si, e pewne wspomnienia zostan dzi uwolnione, lecz wyoni si w twej wiadomoci dopiero po zakoczeniu transu. Bd zatem czujna. W porzdku. Przejdmy teraz do tamtego wieczora, czwartego padziernika. Jeeli dobrze zrozumiaem, bya wtedy z Whitleyem, synem i waszymi gomi, Jacquesem i jego przyjacik... Annie. Idziecie ju spa. Bawilicie si znakomicie, zjedlicie dobr kolacj, duo wina, dugie rozmowy. Czy nie tak? Czy ja wiem? Bylimy w restauracji, to wszystko. Aha. Nastpnego dnia mielimy ubaw z Jacques'a, ktry wskoczy do lodowatej wody w basenie. Cofnijmy si jeszcze do nocy z czwartego padziernika. Powiedziaa dobranoc gociom, twj syn oczywicie ju dawno pi... Wrcilimy pno. Siedzielimy w restauracji prawie do dziewitej. Jacques i Annie byli ju u nas przedtem, ale wtedy spali na tapczanie. Teraz po raz pierwszy zobaczyli nasz pokj gocinny. Dopiero niedawno wstawilimy tam ko. Bylimy wszyscy tak zmczeni, e zaraz po przyjciu wskoczylimy w piamy i pooylimy si do ek. Chyba nie rozmawialimy dugo. Tak? Wyjechalimy pniej ni zwykle, albo te... Nie, nie pamitam. Chyba dlatego wanie jedlimy w restauracji. Nie byo ju czasu na zakupy. Musielimy zatem z jakiego powodu wyjecha pniej ni

zwykle. To byo w pitek po poudniu? Tak. Wic powiedziaa wszystkim dobranoc i ty z Whitleyem udalicie si na gr? Tak. Opisz mi, co dziao si w nocy. Skup si najmocniej jak potrafisz. (Duga przerwa.) Noc bya niespokojna, ale nie pamitam, dlaczego. (Przerwa. Oznaki niepokoju.) O czym mylisz w tej chwili? Nie bardzo wiem. Wanie wykrzywia twarz i zacisna powieki. Mam wraenie, e dziao si bardzo duo, ale nie potrafi tego sobie przypomnie. Pamitam, e Whitleyowi wydawao si, e ponie

gOJUSZ ZAGUBIONYCH___________________________161

dach. Nie pamitam, by co si palio, ale pamitam, e zbiego si wiele rzeczy na raz... to byo jak... wygldao jak kulminacja kilku wydarze. Nie mog... nie mog... wydawao mi si, e mimo pnej pory wcale nie jest ciemno, ale to wspomnienie jest niejasne. Chyba byo janiej ni zwykle. Zazwyczaj jest tam bardzo ciemno, zupenie ciemno. Ale raczej nie tym razem. Mam wraenie, e Whitley przez ca noc wstawa i cay czas co si dziao, raz to, drugi raz tamto, a w kocu ten dach. To nie by poar dachu. Chodzio o piec, ale z zupenie innej przyczyny. Co ci przychodzi na myl w tej chwili? Nic. Nic? Skoncentruj si. Widz wiato. To znaczy wok nie jest ciemno. Rozumiesz, nie jest ciemno. Przecie powiedziaa, e wracajc z restauracji zwrcia uwag na fakt, e byo bardzo ciemno. Tak powiedziaam? Owszem. Pamitam, e w domu panowaa ciemno, nie mona byo nic zobaczy. Pomylaam, e nie bd mogli obejrze sobie pokoju gocinnego, a przecie widzieli go po raz pierwszy. Oczywicie mogli zapali wiato. Na zewntrz ciemno bya nieprzenikniona. Nie sdz, bymy zapalili wiele wiate po prostu poszlimy spa. Wszyscy bylimy bardzo zmczeni i picy. Jako gospodyni przez chwil zastanawiaam si, czy nie powinnimy usi na moment, wypi drinka i porozmawia, ale wszyscy wydawali si myle wycznie o ku. O ktrej godzinie to byo? Myl, e okoo dziewitej. Kiedy wrcilicie z restauracji?

Czowiek szybciej si tam mczy. T o mieszne, ale dotyczy to wszystkich bez wyjtku. Nigdy nie siedzimy do pna. Nie wiem, jak to wyglda w kalendarzu, ale wydaje mi si, e tamtej nocy ksiyc znajdowa si w nowiu i dawa bardzo mao wiata. (Dr Naiman nie wiedzia, e tamtej nocy dom spowia gsta mga noc wic bya ciemna cho oko wykol, rwnie z braku wiate w tej skpo zaludnionej okolicy. Ubywao ksiyca, ktry pojawi si okoo 22.30 i zaszed tu przed witem.) Nie. Ale co nie? Nie... nie wiem. Wydawao mi si, e byo jasno. Opowiedz mi o tym.
6

Wsplnota

162

WSPLNOTA

Nie, nie wydaje mi si... To znaczy, miaam oczy zamknite, ale czuam, e nie jest ciemno. Mwisz cay czas o nocy czwartego padziernika? Staram si. Idziemy spa. Znacznie lepiej pamitam kolacj w restauracji. Wychodzimy z lokalu, idziemy na parking. W samochodzie jest zimno, bardzo zimno. Wok ciemno, ale restauracja jest owietlona na zewntrz. Noc wydaje si bardzo ciemna. Moe to kontrast ze wiatami restauracji sprawia, e... ale nie, noc jest czarna jak smoa. Skd zatem ten blask? Z gwiazd? Nie wydaje mi si, by byo pochmurnie, poniewa wwczas noc jest janiejsza. Z kolei w pogodn noc wida czer nieba, lecz rwnie gwiazdy. A ja nie... Wrmy do momentu, kiedy leysz w ku. Jest nieco po dziewitej. Czuam si skrpowana, majc goci w domu wydawao mi si, e nie moemy gono rozmawia; nasz dom jest bardzo akustyczny. Co takiego? Nasz dom jest bardzo akustyczny. Musielicie wic zachowywa si cicho? Masz wraenie, e sycha, jak przewracasz si w ku, nie mwic ju o normalnej rozmowie. No wic, szepczesz i czujesz si skrpowany. Nie mogam te oswoi si z myl, e na dole pi tyle osb, poniewa zazwyczaj ley tam tylko nasz syn i jest pusto... w kuchni..., a tym razem peno ludzi. Rozumiesz, dom by peen ludzi. Czy dawao ci to poczucie bezpieczestwa? Nie o to chodzi, czuam si po prostu inaczej. Ale pamitasz, jak rozmawiaa szeptem z Whitleyem w ku? Niezupenie. Jak przez mg. Prawd mwic

niewiele z tego pamitam. Czy byo wam wygodnie? No, raczej tak... Tak, zawsze jest nam wygodnie. W tak padziernikow noc musi by tam bardzo chodno. Padziernikow? To by listopad, nie grudzie. Nie, rozmawiamy o czwartym padziernika. Padziernika? Tak. Jacques i Annie byli u was w padzierniku... Wydawao mi si, e to grudzie, bo pamitam nieg. Ale przecie w padzierniku nieg jeszcze nie pada. Nie? To mao prawdopodobne. Pamitam nieg. (By moe pomylia padziernik z grudniem lub te w ten sposb skojarzya gst mg.) Pamitam, e byo bardzo zimno.

SOJUSZ ZAGUBIONYCH___________________________163

Czy przypominasz sobie, jak bya ubrana w restauracji? Nie, ale nie moga to by adna kreacja. Najprawdopodobniej miaam na sobie codzienne ubranie. Spdnic... Chyba nawet si nie przebraam. Interesuje mnie, na ile byo ci zimno. Czy bya dostatecznie ciepo ubrana? Mogam nie by, poniewa jechalimy prosto z miasta, a wszystkie ciepe rzeczy zostawiam w domku. Tam jest zawsze zimno, dopki nie rozpalimy w piecu. Z pewnoci byoby mi zimno, gdybym nie okrya si elektrycznie ogrzewanym kocem. Jak reagowao twoje ciao tamtej nocy? Z pocztku byo mi zimno, potem ogrzaam si. Kiedy Whitley mnie zbudzi, w pokoju byo bardzo gorco. Kiedy to byo: w nocy, czy rano? Ach, to byo w rodku nocy, tak. Opowiedz mi o tym. Whitley mwi co o kominie. Wydawao mu si, e zapali si dach. Ale wiedziaam, e to nieprawda, gdy nie byo wida ani pomieni, ani blasku ognia. (Po raz pierwszy obudziem j, gdy mnie samego wyrwao ze snu wiato za oknami. Zanim zareagowaa, wiato zmienio si w niky blask na podwrzu.) Gdyby dach naprawd si pali, byby cay rozwietlony blaskiem pomieni. Whitley widzia ten blask, a ja nie. Czy powiedzia ci o tym blasku, kiedy si obudzi? C, powiedzia... nie pamitam dokadnie, ale domyliam si, e widzia pomienie albo ich blask. Nie, nie pomienie. Nie wiem, nie miao to dla mnie najmniejszego sensu. Czy to moliwe, e wcale nie otwieraa oczu? Tak. Naprawd?

Naprawd. A mimo to wspomniaa co na temat wiata tamtej nocy. T o wraenie ju mino. Ale pamitam, e bya to niespokojna noc. Wiesz oczywicie, e jest tu z nami Budd. Chciaby zada ci teraz kilka pyta. Prosz. Budd Hopkins: Czy tamtej nocy co ci si nio? Nie przypominam sobie. Budd Hopkins: Stwierdzia, e noc bya niespokojna. Czy to z powodu koszmarw? Daj mi pomyle... Chyba dlatego, e przez wiksz cz nocy

164

WSPLNOTA

nie byo przy mnie Whitleya, ktry dokd wyszed. Wiesz, on czasami wychodzi w nocy. Idzie pracowa albo tak po prostu wychodzi z ka. Dokd poszed tamtej nocy? Zszed na d. Czy czujesz, kiedy Whit wychodzi z ka? Tak. Czuj si wtedy samotna. Wolaabym, eby tego nie robi. Czy wyszed zaraz po tym, jak powiedzia ci, e dach si pali? Myl, e ju wczeniej go nie byo. Wrci dopiero po pewnym czasie. Ca noc co robi. Z pewnoci nie zaznaa tej nocy zdrowego, gbokiego snu, prawda? Nie odpoczam zbytnio, ale nie wiem, co mi przeszkadzao. Czy syszaa gos syna? Tak! Syszaa go? O, tak. Brzmia w nim strach, ogromny strach. Czy czsto zdarza mu si krzycze w nocy? Czasami ni mu si koszmary. Ale tym razem by bardzo wystraszony. Pamitam, e wyczuam w jego gosie wielkie przeraenie chyba wystraszy si bardziej ni zwykle. Czy krzycza gono? O, tak. O, tak! To byo bolesne. (Nikt inny nie pamita krzykw synka oprcz tego, gdy woa mnie.) Czy gdyby nic nie zakcao ci snu, mogaby nie usysze tego krzyku? Na pewno nie! To prawda, e Whitley zazwyczaj budzi si pierwszy, ale ja wszystko sysz. Wic nie spaa zbyt mocno? Nie, syszaam ten krzyk wyranie. Wiem, e go syszaa, chciabym si jednak dowiedzie, czy...

Nie, nie. Syszaam na pewno. Musiaabym spa naprawd kamiennym snem, by si nie obudzi. To by gony krzyk. Czy zawiera jakie sowa? Owszem, ale nie pamitam ich. By peen strachu. Co musiao go przerazi. Pomylaam, e kto zrobi mu krzywd. To by zupenie inny krzyk ni zwykle. Dlaczego nie posza zobaczy? Poniewa Whitley by ju w drodze na d. Czuam si nieswojo. Chciaam rwnie zej do syna, ale co mi mwio, e nie powinnam. Dlaczego nie?

ggmgZZAGUBIONYCH___________________________165

_ Wydawao mi si, e Whitley... e chodzio o jego osob. To on mia pj. _ Whitley mia tam pj? _ Tak. Ja te chciaam zej, ale czuam, e nie powinnam. Musiao ci by ciko. Owszem. Drczyo mnie to, co si stao. Kiedy zorientowaa si, co si wydarzyo? Nie pamitam. Nie pamitam. Co si stao? Pamitam tylko, e Whitleya nie byo przez duszy czas. Dugo nie wraca. Czasami, kiedy naszego synka drcz koszmary, schodzi na d i pi z nim. To samo dzieje si w naszym mieszkaniu w miecie. Pamitam, e czuam si bardzo samotna i nawet zociam si troch. Byam samotna i zagubiona. Czuam si nieswojo. On wci wychodzi, wci wychodzi. (Nigdy nie spaem i nie pi w pokoju syna.) Budd Hopkins: Czy wyszed, gdy wasz synek paka? Whitley wychodzi. Cigle dokd wychodzi. Budd Hopkins: Chciabym, eby teraz zrobia rzecz nastpujc: wyobra sobie, e leysz bardzo, bardzo wygodnie. Jeste odprona, tak jak wtedy w nocy. Chc, eby skupia si na tym, co widzisz, czujesz i syszysz. Czy masz czucie w rkach i nogach? Odpr si. Nie jestem odprona. Nie czuj si odprona. Nie mog si zrelaksowa, jeeli wtedy czuam si inaczej. Wok dziao si zbyt wiele. Budd Hopkins: Czy co dziao si w sypialni, czy moe Jacques i Annie...? Nie, ich to nie dotyczyo. Co stao si w naszym domu

i chciaam si dowiedzie, co. Wygldao to, jakby... Co si dziao w domu, a ja chciaam si dowiedzie, co! Wok tyle si dziao, a ja nic z tego nie rozumiaam! Dlaczego nie wstaa z ka, by si przekona? Nie mogam. Baam si. Wydawao mi si, e nie powinnam tam i. Nie powinnam. Czuam si jak dziecko, ktremu matka przykazaa: Masz tu zosta", a ktre umiera z ciekawoci, ale nie rusza si z miejsca, poniewa tak mu polecono. (Ciekawe, e zaoya, i rozkazujca jej sia jest rodzaju eskiego.) Czy kto ci w ten sposb wyszkoli? No, c. Wszyscy jestemy w ten sposb wychowywani w dziecistwie. Budd Hopkins: Kto ci na':aza zosta?

166

WSPLNOTA

Nikt mi nie nakaza! Po prostu musiaam zosta i koniec! Czy to Whitley tak ci powiedzia? Nie. On po prostu wyszed. Nie, to nie on. Nie ulega pokusie, by zapali wiato? O, nie. Nie wolno mi byo nic zobaczy. Kto tak powiedzia? Nikt. Po prostu wiedziaam, e tak ma by. Nie wolno ci byo nic zobaczy? Nie. Zdawaam sobie z tego spraw i dlatego wanie si martwiam. Miaam nie rusza si z ka, a tam na dole mj synek krzycza z przeraenia. Whitley powiedzia, e dach si pali, a ja nie mogam nic zrobi. T o tak jakby kto ci mwi: Suchaj, za chwil nasz samochd roztrzaska si o ska, ale ty zachowaj spokj i nic nie rb! Dziwne polecenie. T o nie byo polecenie. Widzisz, sk w tym, e to wcale nie byo polecenie, z ca pewnoci nie byo. Budd Hopkins: Anno, czy moesz co dla mnie zrobi? Chc, eby nie otwierajc oczu rozlunia si, odprya... Nie mog si odpry. ...na tyle, na ile to moliwe. Chc, eby przeya teraz krtki sen, fantazj na temat tamtych wydarze. Zgoda? W porzdku. W jakim stopniu dotyczy to te Whitleya i waszego syna. Ale mnie nie! Dobrze, dobrze, to bdzie tylko sen. Powiedz nam, co pamitasz. Przyszli po Whitleya. Whitley musi i z nimi. Prosz? Przyszli po Whitleya i musi z nimi pj. Ja mam tu zosta. Kto przyszed? Nikt znajomy. Po prostu mam przeczucie, e on musi pj. T o

uczucie podobne do tego, gdy kto wyrusza na wojn. Jedni id, drudzy zostaj. Czekaj, wyglda na to, e zmienia zdanie. Wczeniej tego samego wieczoru, kiedy wydawao ci si, e Whitley wychodzi, powiedziaa, e czsto schodzi na d, by pisa. Ale nie w naszym domku. Tutaj pisze na grze, cho rzadko, bo, eby cokolwiek widzie, musiaby zapali grn lamp. Miaam na myli nasze mieszkanie w miecie tam rzeczywicie wstaje w nocy. Przekonaam si, e w nocy robi wiele rzeczy. Nie zawsze si budz, czasami tylko to wyczuwam. Mwisz, e zdarza si to tylko w miecie?

gniygZ ZAGUBIONYCH_________________________167

Tak. . Wic to, e wsta tamtej nocy... Tak, to byo rzeczywicie co niezwykego. Zwykle pi spokojnie, naprawd. Myl, e lepiej tam wypoczywa. Kadzie si do ka i zasypia, bo nie ma dokd i, nie ma co pisa, nic go nie kusi, no wic duej pi rano. Ja za to wstaj wczenie i czytam. Budd Hopkins: Jak sdzisz, dlaczego Jacques i Annie nie zerwali si z ka na krzyk waszego syna? Czyby ich to nie obchodzio? Wydawao mi si, e te wstali. (Okazao si, e to nieprawda. adne z nich nie pamita, by budzili si w nocy, przy czym oboje byli na tyle przytomni, by rejestrowa swoje wzajemne poczynania.) Syszaa ich? Wydaje mi si, e syszaam, jak Annie... przemawia do mojego dziecka. Musiaa pierwsza si przy nim znale. Pamitam, e odczuam... odczuam co w rodzaju zazdroci, e to nie ja, e nie mog si ruszy z miejsca. T o nie w porzdku, w kocu jestem matk. Stawiao mnie to w zym wietle. Mogo wyj na to, e nie dbam o wasne dziecko. (Annie Gottlieb ani na chwil nie opucia w nocy pokoju gocinnego, ani te nie uspokajaa naszego syna.) Budd Hopkins: Gdy usyszaa krzyk, czy poczua, jak sztywniej ci minie ng? Tak! Zwykle to Whitley idzie do dziecka, ale tym razem brzmiao to tak powanie, e te chciaam pj. Zaraz... dlaczego wydawao mi si, e kto tu by? Co masz na myli? Nie wiem dokadnie. Jakby by z nami przyjaciel czy co w tym

rodzaju. To tylko przebysk. (Pniej powiedziaa, e odnosio si to do naszej sypialni, gdzie, jak si jej zdawao, widziaa przyjaciela". Nie powiedziaa nic wicej na ten temat. Zapytana po dwch tygodniach o to wspomnienie nie miaa nic do dodania.) Co ci wstrzymywao? Nie wydaje mi si, eby co mnie wstrzymywao. Po prostu byam przekonana, e nie powinnam schodzi. Budd Hopkins: Czy kiedykolwiek przedtem ulegaa podobnym uczuciom? Chyba nie. Czy jest to znajome uczucie? Nie... nie .. Ale kiedy zawsze tak robiam, rozumiesz. Co takiego? Jeli mogam wybiera, to zawsze to robiam. Bo jeli to zrobisz, masz wiadomo, e to zrobie, rozumiesz mnie?

168

WSPLNOTA

Niezupenie. Chodzi mi o to. e nie uwaam si za osob, ktra nic w yciu nie zrobia. To nieprawda. Zatem to sprawa wzgldna. Te nie do koca, poniewa to Whitley zawsze wstaje w nocy, nie ja. W porzdku. Moemy teraz przej do tego, co dziao si rano? Trudno mi przypomnie sobie cokolwiek zwizanego z tym porankiem, ale sprbuj. Nie wiem, co jedlimy na niadanie. Pamitam, e poszlimy popywa. Zakadalimy si o to, czy Jacques wskoczy do wody, a bya bardzo zimna. Ja nawet nie prbowaam. A moe jednak? Nie, chyba nie. Zaoyam wprawdzie kostium kpielowy, lecz nie byam w stanie nawet zamoczy stp. Czuam si gupio, bo Jacques wskoczy do wody. Jacques by pierwszym i jedynym, ktry si wykpa. Nawet Whitley nie wskoczy, a jeli, to tylko na chwil. Annie chciaa dorwna Jacquesowi ona jest jeszcze mniejsza ode mnie. Wszyscy podpuszczalimy Jacquesa to bya nieza zabawa. Nie -pamitasz, co jedlicie na niadanie, a czy moesz co powiedzie o atmosferze przy stole? Wadaje mi si, e byo przyjemnie. Sympatycznie. Jak si czu twj synek? Nie pamitam. Chyba dobrze. W porzdku. Czy chciaaby co doda na temat tamtej nocy czwartego padziernika albo nastpnego ranka? Tylko tyle, e czuam si zdezorientowana, widzc rano, e dach nie jest popalony. Zdziwio ci to?

Tak. Wydawao mi si, e powinien si spali. Budd Hopkins: A co powiesz o wybuchu? Moe wanie z tego powodu noc wydaa mi si taka oywiona. Co przez to rozumiesz? Wszystkie nocne haasy. Jakie haasy? (Duga przerwa.) Nie pamitam. Czy potrafisz je opisa? Wydawao mi si, e sysz wiele odgosw. W kadym razie to nie bya spokojna noc takie odniosam wraenie. Zdawao mi si, e w domu kto jeszcze przebywa oprcz Annie i Jacques'a, bo oni byli w swoim pokoju i z niego nie wychodzili. Ale... potem syszaam, jak Annie uspokaja nasze dziecko... to by kobiecy gos... Sdziam, e to Annie. To musiaa by Annie.

SOJUSZ ZAGUBIONYCH________________________169

. Czy rozpoznaa jej gos? Tak. Tak mi si wydaje. Tak mi si wydaje. Ach, mam takie wraenie..., bardzo oglne i mgliste... to dlatego, e nie mam dobrej pamici. Odniosam niejasne wraenie, e oni byli jak spowici kokonem. Zamknici w swoim pokoju.
Jacques i Annie?

Tak. Jak to si stao?

No, po prostu byli zamknici. Nie mogli si wydosta, rozumiesz? Sdzisz, e zostali sparaliowani czy co w tym rodzaju?

Wiem tylko, e nie wyszli z pokoju. Wcale nie mieli takiego zamiaru. To dziwne. Zwykle, gdy pisz na pitrze, to wydaje ci si, e na dole wstan wczeniej i bd chodzi po domu, wic bdziesz sysze ich, a oni ciebie, ale wtedy wiedziaam z gry, e tak nie bdzie. To bardzo niejasne uczucie, ale tak wanie pomylaam: e nie wyjd z pokoju. Zamknli drzwi i nie wyszli z pokoju. Pamitam, e kiedy zeszam rano, drzwi nadal byy zamknite i wtedy pomylaam: Aha, wci tam siedz. Zastanawia mnie, czy w kocu si poka, a moe nie mog si wydosta? Wiedziaam z ca pewnoci, e s w rodku, a jednak miaam irracjonalne uczucie, e wcale ich tam nie ma. Budd Hopkins: Czy wydaje ci si w tej chwili, e ta osoba mwica do twego syna... Prbowaa go uspokoi. No wic musiaa jednak wyj z pokoju. Tak, jeli to bya Annie. To musiaa by Annie. Budd Hopkins: Czy syszaa, co mwia? Pojedyncze sowa, bardzo niewyranie, Co si stao?", czy co

podobnego. Ale pamitam, jak pomylaam, e wszyscy znaleli si tam przede mn. Chciabym, eby przeskoczya teraz do dwudziestego szstego grudnia 1985. Co pamitasz z tego dnia? Skoncentruj si. To by dzie po... Nic nie pamitam. Nikt. Bylicie wszyscy troje? O, tak. Czy to by dzie, w ktrym ukazaa si sowa? T ak mi powiedziano. Pamitam t sow. Pamitam te, jak Whitley opowiada o krysztale.
O czym? Pomyl, prosz. Kto by z wami?

170

WSPLNOTA

O krysztale na niebie. Ale to byo jeszcze przed sow. Co to jest kryszta na niebie"? Wielki kryszta na niebie. Widziaa go? O, nie. Dlaczego mwisz O, nie", jakby... Whitley widzia wiele rzeczy, ktrych ja nie mogam dostrzec. Czy szukaa tego krysztau na niebie? Nie, bo wiedziaam, e on nie istnieje. Skd wiedziaa? Whitley to facet, ktry mocno stoi na ziemi. Nieprawda. Nieprawda? Nie, w kocu krysztay nie unosz si w powietrzu. Whitley powiedzia, e kryszta w pewnym punkcie dotyka ziemi. Nie bya zbytnio zaskoczona, gdy Whitley ci to opowiedzia? Nie. Czy to stara historia? Nie, to nie tak. Dlaczego nie bya zaskoczona? No, c... chyba sdziam, e wyjani to pniej. Wiesz, kiedy opowiada, jak lata po pokoju. Co ty by na to powiedzia? Kiedy to byo? W zeszym roku. Czy uwaasz, e Whitley powinien si uda do psychiatry? Skde. Nie? Nie. Dlatego, e... uwaam, e jest w stanie poradzi sobie z takimi problemami. Budd Hopkins: Wrmy do tamtej nocy. Czy bya niespokojna? Jak huczne przyjcie. (Nerwowy miech.) Dziaa si caa masa rzeczy. Czuam si tak, jakby obok odbywao si przyjcie, na ktre

mnie nie zaproszono. Budd Hopkins: Przyjcie towarzyskie? O, nie. Wobec tego jakie? Wiem tylko, e Jacques'a i Annie take nie zaproszono. Wszystko odbywao si na dole. Musiaam poczeka, a wszyscy wrc. (Poniewa to pytanie, dotyczce czwartego padziernika, zostao zadane podczas prby odtworzenia wydarze z dwudziestego szstego grudnia, Anna prawdopodobnie pomylia daty. Nie mona zatem stwierdzi, czy mwic o wydarzeniach na dole", miaa na myli padziernik czy grudzie.) Czuam si, jakbym znw bya

^ZAGUBIONYCH_________________________171

/teckiem i matka powiedziaa mi: Nie moesz z nami i. Poczekaj, a przyjdziemy do ciebie na gr". Budd Hopkins: Chodzio mi o to, czy kiedykolwiek przedtem dowiadczya podobnego uczucia? Jakiego? ._ e dzieje si wok ciebie co, czego nie powinna oglda. Co takiego jak owej nocy. _ Czsto wydawao mi si, e z Whiteyem dzieje si co, o czym nie powinnam wiedzie. Ja mam mu pomaga doj do siebie, kiedy jest ju po wszystkim to moja rola. Ale sama nie mam wpywu na nic. To zaley tylko od niego. Czy sdzisz, e Whitley sam to wszystko wymyla? Nie, wcale nie uwaam, e Whitley ma halucynacje. Myl, e oni interesuj si nim ze wzgldu na to, co ma w gowie. A ma rzeczywicie nieprzecitny umys. Budd Hopkins: Anno, chciabym ci o co zapyta. Pamitasz noc na La Guardia Place... La Guardia Place? Tak, pamitam. ...kiedy co ci uderzyo? A, noc biaej postaci". Budd Hopkins: Jakie s twoje wraenia z tamtej nocy? Opowiedz nam o nich. To byo gwatowne szturchnicie w brzuch, o tu (kadzie rce nieco poniej eber, w samym centrum brzucha), jakby kto dgn mnie nie jednym, lecz czterema palcami jednoczenie. To byo... Uff! To byo jak art. Ale kto mg to zrobi? Obudziam si natychmiast. Otworzya oczy? Nie sdz. Ale usiadam na ku, wyrwana ze snu. Mj synek obudzi si w tym samym czasie pod wpywem koszmaru, e co uderzyo go w brzuch. A potem Whitley nie

pamitam dokadnie kiedy nastpnego dnia czy kiedy tam powiedzia mi rano, e co uderzyo go w brzuch. Mwi te, e widzia ma, bia posta; nasz syn mwi, e widzia ma, bia posta i jego opiekunka twierdzia, e widziaa ma, bia posta. Budd Hopkins: Sprbuj sobie wyobrazi, jak taka posta moga wyglda. Jak may duszek. May, biay duszek o delikatnych stopach. Wszdzie go peno, znika jak na zawoanie. Przekonasz si, jak ci szturchnie. Opiekunka powiedziaa, e z pocztku sdzia, i to dziecko ubrane w przecierado, ale on wyglda zupenie inaczej. (Gdy czytaem o delikatnych stopach", drepczcych po naszym mieszkaniu w 1982 roku, przyszy mi na myl wspomnienia Annie

172

WSPLNOTA

Gottlieb, dotyczce odgosw stpania" w domku w 1985 roku. Podczas tego seansu moja ona nie znaa jeszcze szczegw relacji Annie Gottlieb.) Budd Hopkins: Inaczej? To znaczy jak? Mia kanciast gow, by biay, niemal przezroczysty... Ja go nie widz, Budd, ja go sobie tak wyobraam. Budd Hopkins: Czy mia jakie fady? Nie. Emanowa za to sab powiat, ledwie widoczn w ciemnoci. Inaczej byby niedostrzegalny. Budd Hopkins: Czy by kolorowy? Nie, po prostu biay. Budd Hopkins: - Czy odzywa si do ciebie w jaki sposb? Nie. Budd Hopkins: Co, twoim zdaniem, tam robi? Nie wiem, sdziam, e to art. Budd Hopkins: Czy posiada rce i nogi? Tak. Budd Hopkins: A palce? Tak, chocia nie wydaje mi si, bym zauwaya palce u ng. Mia spiczaste stopy. Wydawao si, e nie ma nic na sobie, a jednoczenie jest czym okryty . Nie byo wida ubrania jako takiego, szww na materiale ani niczego podobnego, lecz z ca pewnoci nie by te nagi. Mia mae, spiczaste stopy. Budd Hopkins: Czy mylisz, e pojawia si wicej razy? Co masz na myli? Budd Hopkins: Czy widziaa go wicej ni jeden raz? Nie, szturchn mnie tylko raz. Zastanawiam si teraz, czy nie widziaam go ju przedtem, w dziecistwie. Wiesz co... Zaczekaj. (Przerwa.) Wydaje mi si, e go widziaam, cho nie pamitam dokadnie, kiedy. Wiesz, jako dziecko czuam si

bardzo samotna. Zawsze byam sama, cho teraz wydaje mi si, e kto mi towarzyszy. Nie miaam nigdy wyimaginowanych przyjaci, nie wierzyam w to. Zastanawiam si, czy on nie by ze mn w pokoju. Widziaam powiat. Zupenie nie baam si tej biaej postaci. Budd Hopkins: Czy to byo w mieszkaniu na La Guardia Place? Pomylaam, e to troch dziwne, i pokaza si opiekunce. (miech.) Uwaam, e to bardzo zoliwe z jego strony. Budd Hopkins: Czy jest w nim co budzcego strach? Nie. (Najwyraniej zapomniaa ju, jak krzyczaa obudzona przez uderzenie. T o jedyny przypadek jej koszmaru, jaki pamitam.) Budd Hopkins: Czy jest w nim co gronego? Nie.

gpjUSZ ZAGUBIONYCH

____________________173

Budd Hopkins: Wic to tylko sodki, kochany may... No, niezupenie. Narusza twoj prywatno, a powinien trzyma si z dala i pilnowa swego nosa. Mam uczucie teraz, kiedy o nim myl e skd go znam. Wczeniej nie przyszo mi to do gowy. Wydaje mi si, e znaam go jako dziecko, poniewa..., ale nie pamitam. Sdz, e to faszywe uczucie. T o nieprawda, to tylko teraz, pod wpywem chwili wydaje mi si, e go znam. Naprawd nie sdz, by tak byo. Pod dziaaniem hipnozy Anna zwrcia uwag na fakt, i cz jej wspomnie zostaa w jaki sposb wymazana" i dopiero pod wpywem uspokajajcych zapewnie hipnotyzera, e nic podobnego ju si nie zdarzy, daa si posusznie wyprowadzi z transu. Powodem jej frustracji bya rwnie wiadomo, e pami zawioda j w najwaniejszych momentach. Nie potrafia sobie na przykad przypomnie blasku widzianego przez zamknite powieki. Zapytana o to wraenie, wykazywaa due niezdecydowanie. Ostatecznie moga mie na myli wiato w gabinecie doktora Naimana. Postanowia ponownie podda si hipnozie i tydzie pniej spotkaa si z doktorem Naimanem, ktremu nadal nie znane byy wyniki moich seansw. Przed rozpoczciem seansu Anna bya bardzo rozmowna i imponowaa doskona pamici szczegw. Podczas hipnozy okazao si jednak, e nadal nie jest w stanie przypomnie sobie czegokolwiek z dwch najwaniejszych nocy. Odniosa wraenie, e krzyki, ktre

syszaa w nocy, nie byy krzykami syna, lecz moimi. Przed oczami stana jej moja twarz wykrzywiona konwulsyjnie w histerycznym wrzasku. Na ten widok poczua strach, e co byo w stanie a tak bardzo mnie przerazi. Ulotne wraenie obecnoci osoby pci eskiej, wspomniane podczas pierwszego seansu, urasta tym razem do konkretnego wymiaru. Niestety podczas dyskusji na temat jej hipnozy nierozwanie wymkna mi si uwaga, e to prawdopodobnie ja krzyczaem w nocy 4 padziernika. Nawet jeli w ten sposb jej wspomnienia ulegy pewnemu skaeniu, to ich wyrazisto i rzetelno, widoczne w protokole, mog rwnie dobrze wiadczy o ich prawdziwoci. Poniewa wiksz cz seansu powicilimy na z gry skazane na niepowodzenie wysiki wydobycia wspomnie, ktre nie istniej bd te s nie do odtworzenia, zdecydowaem si przedstawi wycznie istotne partie materiau. W poprzedzajcej seans rozmowie z doktorem Naimanem Anna wyjaniaa powody, dla ktrych zdecydowaa si ponownie podda hipnozie.

174

WSPLNOTA

Pamitam bardzo niewiele zdarze, ktre miay miejsce w mojej obecnoci. Mam kilka parosekundowych przebyskw z przeycia, ktre trwao ptorej godziny, mam na myli faktyczne, wyrane wspomnienia... Poniewa nagrywamy cay seans, dodam teraz dla porzdku, e mamy dwudziesty pierwszy marca 1986 roku; Anna odpowiada na moje pytania dotyczce jej ostatniej wizyty, ktra miaa miejsce tydzie temu. A jakie s twoje odczucia po hipnozie? Odkryam dwie rzeczy. Po pierwsze nie wiem, jak gboki by mj trans, gdy mimo to niezwykle ciko byo mi przywoa obrazy w moim umyle. Ale podejrzewam, e ocen naley pozostawi innym, chyba e, w miar nowych dowiadcze, sama do tego dojd. Po drugie cudown rzecz w hipnozie prawdopodobnie gwn przyczyn dobrego samopoczucia jest to, e bariera, obecna zawsze przy kontaktach z innymi nawet w przypadku rozmowy o sprawach przyziemnych, gdzie praktycznie nie ma adnych tajemnic nagle znika i czujesz absolutn szczero. Nie w tym sensie, e kto wyciga z ciebie rzeczy, o ktrych nie chcesz mwi nie odniosam takiego wraenia lecz masz zupen swobod i nieograniczon moliwo wypowiedzi. To bardzo pokrzepiajce, poniewa wystarczy jedynie skupi si na tym, co pragniesz odpowiedzie, a nie, jak odbierze to twj rozmwca. Dlaczego tu dzisiaj przysza? Myl, e ta sprawa dotyczy w rwnym stopniu Whitleya co mnie, a poza tym nie sdz... uwaam, e powinnam

podj jeszcze jedn prb, zanim dam sobie z tym spokj... no i jestem te troch zaintrygowana. Wszystkie wspomnienia, ktre ujawnilimy ostatnio s bardzo niejasne i niepewne. Czuj si tak, jakby kto zamkn je na klucz. Nie potrafi powiedzie, czy blade wiato widzia ne pod powiekami pochodzi z lampy w tym pokoju, czy te rzeczywicie widziaam je w tamtym momencie... to takie niejasne... Czuj si zawstydzona, gdy ludzie tak usilnie prbuj znale rozwizanie. Nie sdz, eby... Jedna z twoich kocowych uwag brzmiaa: Mog teraz i do domu i przesucha tamy Whitleya". Postanowiam tego nie robi. W domu rozmawiaam z Whitleyem i zdecydowalimy, e na tym etapie stanowioby to bd. Rozumiem. Wtedy jeszcze nie bya zdecydowana przyj tu ponownie? Doszam do wniosku, e jeli chc sama kierowa wasnym yciem, to powinnam przyj. Zapytaam Whitleya, co sdzi o tym, ebym sprbowaa jeszcze raz, zanim przesucham jego tamy, a on przyzna mi racj.

gnTUSZ ZAGUBIONYCH_________________________175

. Ale to bya twoja inicjatywa? O, tak. Jestem tu dzisiaj z wasnej woli. Gdybym powiedziaa: Do tego", nie siedziaabym tutaj. Co o tym wszystkim sdzisz? To intrygujce. Budd Hopkins: Podstawowa zasada obowizujca dzisiaj: Nie martw si, e powiesz co, co ja lub Whitley chcielibymy od ciebie usysze. Lub co, co sama chciaabym usysze. Nie przejmuj si tym. Nie prbuj decydowa, czy to stosowne czy nie. Tego si nie obawiam. Martwi si natomiast o swoje ukryte motywacje, o podwiadomo. wiadomie nic takiego nie zrobi. Budd Hopkins: Po prostu, nie prbuj cenzurowa czy te osdza wasnych wypowiedzi. Dr Naiman: Nie zamierzamy wcale obarcza ci odpowiedzialnoci za twoje ukryte motywacje wrcz przeciwnie, ich ujawnienie bdzie bardzo korzystne. Pozwl dziaa podwiadomoci, nie ma w tym nic zego. Oczekujemy wszelkich skojarze. Wygldasz na zakopotan. Chcesz powiedzie, e jeli moja podwiadomo podpowie mi: Chrzani to, wszyscy inni widzieli to wiato, wic ja te musz je widzie..." To wcale nie podwiadomo! To dziaanie jak najbardziej wiadome! Wanie na tej zasadzie nic nam nie wyszo ostatnio. T o tak, jakby widzia wypadek i wszyscy oprcz ciebie zdyli zapisa numery samochodu. Wychodzisz na idiot. (Nastpnie dr Naiman wprowadzi j w trans. Przez chwil opisywaa wielki, przepikny dom w stylu

wiktoriaskim, stojcy na trawiastym wzgrzu. Wkrtce stao si jasne, e nie jest to symbol latajcego talerza, lecz raczej naszego ycia rodzinnego.) Czy jestemy gotowi przerwa teraz sen o domu? Tak. Jeli nie masz nic przeciwko temu, to zamieni si miejscami z Buddem, ktry przejmie rol zadajcego pytania. Dobrze. (Wszystkie kolejne pytania zadawane byy przez Hopkinsa. Dalsza indagacja, dotyczca biaej postaci", wykazaa w kocu, e Anna nie spotkaa jej w dziecistwie. Przechodzc do nocy, gdy biaa posta pojawia si w naszym mieszkaniu, Hopkins stara si wydoby z Anny wszelkie uczucia, jakie wobec niej ywia.)

176

WSPLNOTA

Dziwi mnie, e w ogle si ujawni. Gdyby uderzy jedynie Whitleya, potraktowaabym to jako jego kolejn dziwaczn histori; pewnie powiedziaabym co w rodzaju: Jeszcze jedno niewyjanione zdarzenie do kolekcji". Ale poniewa uderzy take mnie i nasze dziecko, potwierdzi w ten sposb swoje istnienie, co uznaam za bardzo dziwne. Uderzajc wszystkich po kolei... ujawni si. Nawet, gdy ukaza si opiekunce na schodach przeciwpoarowych, sprawa nie bya jeszcze przesdzona najprawdopodobniej uznalibymy, e dziewczyna zwariowaa albo by to niekonwencjonalny wamywacz. Gdyby nawet zobaczy to nasz synek, nie uwierzyabym mu pomylaabym, e co mu si przywidziao. Ale jednak co go uderzyo. Gdyby nie to, pomylaabym, e po prostu przywidzia mu si Kacper. Przyjazny Duszek i potraktowaabym to jako sen. Gdyby nawet tak si zoyo, e ojciec i syn mieliby podobne sny... czasami zdarza si, e ludzi czy niewidzialna ni, owszem, byoby to intrygujce, lecz jedynie do pewnego stopnia. Dlatego ogromnie interesuje mnie, dlaczego ten duszek w taki sposb zdradzi sw obecno. Zastanw si przez chwil i wyobra sobie dialog, wyimaginowany dialog: pytania, ktre by mu zadaa i jego odpowiedzi. Co mogliby powiedzie Whitley i wasz syn... Nie potrafi sobie wyobrazi takiej rozmowy. Nie wydaje mi si, by mona z nim porozmawia. To znaczy, nie potrafi... on po prostu nie wyglda na co, z czym mona porozmawia. Oni nie umiej

mwi. Nie mog sobie tego wyobrazi. Nie przyszoby mi nawet do gowy pyta go o cokolwiek. Wcale nie czuj, e chciaby ze mn rozmawia ani te, e potrafi mwi. Gdyby nawet potrafi, to niekoniecznie pragnie si porozumie. Ostatnie pytanie na ten temat, skoro wiemy ju, e widziano go u was kilkakrotnie... Czy kiedykolwiek zdawao ci si, e widziaa go przedtem? Czy dopucia do siebie myl, e jego obecno nie jest dla ciebie czym nowym? Nie. Wiem, e Whitley mg odnie takie wraenie, bo on widzi rne rzeczy ktem oka. Dlatego wanie sdz, e uderzenie mnie byo duym bdem. Moe to sprawdzian realnoci, podobnie jak pniejsze ukazanie si opiekunce? Wyglda na to, e popeni w ten sposb bd, bo jakby nie przemyla do koca swych planw. Jakie, wedug ciebie, mia plany? No, tego ju nie wiem. Uderzy kogo i zwia to jak dziecinna psota. Przejdmy zatem do czego innego. Chc, bymy przenieli si w czasie do dnia czwartego padziernika. To dziwna noc, z ktrej pozostay ci jedynie strzpki i przebyski wspomnie. Zacznijmy od

SOJUSZ ZAGUBIONYCH___________________________177

momentu, gdy usyszaa krzyk swego synka. Zastanw si przez chwil i sprbuj usysze ten dwik, tak jak syszaa go tamtej nocy. Leysz w ku, wsuchaj si w dwiki, w sowa... Co to za sowa, jaki gos je wypowiada? Nie wiem, czy zawoa Mamusiu, mamusiu" czy te Tatusiu". Wydawao mi si, e po prostu krzykn. Chyba zawoa mnie, chocia wszyscy twierdz, e Whitleya. Na pewno wrzasn. (Druga przerwa. Widoczne napicie. Krtki oddech.) Nie chc tego powiedzie, poniewa czuj, e powiem to pod wpywem rozmowy z Whitleyem. Dlatego nie chc tego mwi. Nie przejmuj si tym, powiedz to, co czujesz. No c, Whitley powiedzia mi, e to on krzycza. Tak mi powiedzia. T eraz ta myl zagniedzia si w moim umyle i za kadym razem, gdy myl o tych krzykach, sysz Whitleya. Ciko mi z tym, bo Whitleyowi nie wolno krzycze z przeraenia. On ma nas broni. Ale ja sysz jego wrzask, widz wykrzywion przeraeniem twarz, rozszerzajce si oczy z wywalonymi biakami. Jest oszalay ze strachu. Nie wiem, czy to wszystko dzieje si na jawie. Moe to tylko moja wyobrania? O to si nie martw. Jeli faktycznie krzycza, to niecodzienny przypadek zazwyczaj jest taki opanowany. Ale zdarza mu si czego ba. Czasami. Sposb, w jaki opisujesz jego gos, jego twarz... Och! Widz to! Prbuj sobie przypomnie, kiedy to widziaam. Sysz kobiecy gos... on jest taki wystraszony... wydaje mi si, e jednoczenie strasznie si zawstydzi. Cokolwiek by

zobaczy, jego strach wizaby si z nami, a nie z jego wasn osob a teraz boi si wanie o siebie. Czy znajdowa si daleko od ciebie, kiedy zacz krzycze? Nie, widziaam jego twarz, raczej niedaleko. Czy by w pokoju? Nie mam pojcia. Nie widz adnego pokoju. Przypomnij sobie, czy kiedykolwiek przedtem Whitley krzycza w ten sposb. Prbuj sobie uzmysowi, czy kiedykolwiek miao miejsce co podobnego. Zdarzao si, e wyglda na wystraszonego, ale nie sdz, by kiedykolwiek reagowa krzykiem. Wiesz, to strasznie deprymujce widzie, jak mczyna krzyczy, bo na og oni nie krzycz ze strachu. Moe nawet i powinni, ale tego nie robi. Nie spotyka si krzyczcych mczyzn. Podejrzewam, e wikszo z nich nawet nie wie, czy to potrafi.

178

WSPLNOTA

Dlaczego Whitley krzycza? (Szept.) Nie wiem. (Dugie milczenie.) T eraz zamilk. Prbowaam przywoa wspomnienia. Powiedziaa, e syszaa kobiecy gos. Czy to bya Annie? Mamrotaa co kojcym tonem. Mamrotaa? Tak. Czy pamitasz jej sowa? Nie, to raczej ton czyni ten gos agodnym i kojcym, jak wtedy kiedy mwisz: Nie bj si, ju po wszystkim". Czy przypomina on gos Annie Gottlieb? Mia gbsze brzmienie. Annie ma do wysoki gos. (Duga przerwa.) Mam wraenie e moja niewiedza w pewien sposb mnie ochrania. Powiedz nam, co czujesz w tej chwili, Anno. Czuj, e nie chc ju o niczym opowiada. Nie rozumiem tego, z natury jestem do gadatliwa. (Dugie milczenie.) Chc, eby wyrazia gono, co teraz czujesz. Czy mog ci zada jeszcze jedno pytanie? Tak, moe wtedy zaczn opowiada. Chc, eby okrelia swoje miejsce w tym wszystkim. Znam swoje zadanie dosy nuce, ale przy mojej osobowoci, ulegej od urodzenia, nie potrafi mu si przeciwstawi. Jestem t, ktrej nikt nic nie mwi, moe z wyjtkiem Whitleya. To ja reaguj na wszystko emocjonalnie i wiem, e tak musi by. Whitley nie ma za grosz intuicji, czasami nie potrafi wyczu rzeczy najbardziej oczywistych. Czy uwaasz, e kto narzuci wam te role, czy te sami je sobie wybralicie? Myl, e nie ma od nich ucieczki. Z powodu osobowoci?

Tak. W moim odczuciu role te zale nie tylko od tego, kim jeste, ale rwnie od tego, z kim spdzasz ycie. W ten sposb twoja rola uzaleniona jest od partnera. Przez kilka najbliszych minut przemyl sobie to wszystko swoj rol, Whitleya, waszego syna, pomyl o biaej postaci, o krzyku Whitleya... Analizujc te obrazy, zastanw si, co jest istotne, a co marginalne, i co z tego wszystkiego wynika. Sabo Whitleya. T o raczej nieprzyjemna wiadomo. Wolaabym nie wiedzie o przyczynach saboci ma. Anno, czy chcesz nam jeszcze co powiedzie? Nie. Seans dobieg koca.

SOJUSZ ZAGUBIONYCH_________________________179 Whitley musi i. Oni przyszli po Whitleya". Wysuchaem powyszego zapisu w poniedziaek 17 marca 1986 roku, tu po zamwionej" wizycie przybyszw. Nie zabraem si do nich od razu to znaczy w poprzedni p itek poniewa Anna uprzedzia mnie, e niewiele zdoaa sobie przypomnie. Wynikao to z tego, e nie przywizuje do swej relacji wikszej wagi. Zapytaem j: Co masz na myli, mwic Whitley musi i"? Dokadnie to, co powiedziaam. Widziaa, jak wychodz? Nie, syszaam. Czasami robisz duo haasu, ale mimo to nie otwieram oczu. I nie niepokoisz si? Nie, rano zawsze jeste przy mnie. Szczliwie si zoyo, e suchajc jej tam, byem ju dobrze uodporniony na szok, std te moja reakcja nie naleaa do najgwatowniejszych. Obyo si bez lunatycznych spacerw po ulicach i wpatrywania si w przestrze. Niemniej jednak wiadectwo Anny wywaro na mnie mocne wraenie. W adnym wypadku nie stanowio ono typowego" scenariusza spotkania, ktry mgby powsta na bazie podwiadomych wspomnie wyonionych po latach, a dotyczcych jakiego artykuu w gazecie. Byo to wiadectwo wyjtkowe, oparte nie na zjawiskach kulturowych, lecz na faktycznych wspomnieniach i osobistych wraeniach mojej ony. Jej relacja stanowia z pewnoci jeden z najbardziej godnych uwagi elementw w dotychczasowej amigwce, a to ze wzgldu na ogromne oddziaywanie podwiadomych procesw na jej wypowiedzi. Wynikao z tego, e wykonuje pewne zadania, do ktrych zostaa

przyuczona. Na dodatek potwierdzia ona udzia nieznanej bliej istoty kobiecej w interesujcych mnie wydarzeniach. Podczas mojego seansu przypomniaem sobie, e 4 padziernika, stojc u wezgowia mojego ka, wydawaa ona jakie dwiki, najwyraniej zwracajc si do mnie. Anna potwierdzia to wraenie. Chocia niechccy napomknem jej o tym, e obudzi j prawdopodobnie mj krzyk, nie dawao jej to adnych podstaw do spekulacji na temat owej postaci. A przecie syszaa w odpowiedzi na mj krzyk uspokajajcy mnie gos. Pokusa, by stwierdzi, e hipnoza o przybyszach jest obecnie tak przekonujca, i musi by prawdziwa, bya bardzo silna. wiadectwo Anny, dostarczajce potwierdzenia w sposb niekonwencjonalny, wskazywao na to, e wszystkie dotychczasowe incydenty stanowiy

180

WSPLNOTA

wynik czci konsekwentnie realizowanego planu. Musiay istnie przyczyny, dla ktrych co jaki czas odrywano mnie od rzeczywistoci, by nastpnie umieszcza mnie w niej z powrotem przy pomocy Anny, ktra zostaa zaprogramowana specjalnie do tego celu. Mimo to jednak rygorystyczny obiektywizm mg, moim zdaniem, okaza si bardziej owocnym podejciem ni przyjcie konkretnej hipotezy. Ale jak tu pozosta obiektywnym, kiedy cay czas byem wystawiony na dziaanie tajemniczych si? Roztapiaem si w mroku nocy, sondowano mi mzg, a w oczach mojej ony byem istot sab i bezradn? Przy zachowaniu ostronoci w formuowaniu osdw, mona ustali kilka pewnikw. Wydarzyo si co, co dotyczyo mojej osoby i prawdopodobnie take mojego syna. rdo i natura tych wydarze pozostaway nieznane, lecz istniay uzasadnione podejrzenia, i powodowaa je przyczyna zewntrzna, cakowicie niezalena od nas. Pojcie to moe obejmowa zarwno nie odkryty jeszcze rodzaj wraliwoci na zaburzenia pola magnetycznego ziemi, jak i istnienie przybyszw z krwi i koci". Mona rwnie bez wahania stwierdzi, e moja ona miaa wiadomo zmian w naszym yciu, na ktre zareagowaa postaw neutraln. By moe zostaa do tego zaprogramowana, cho niekoniecznie. Rwnie dobrze moga kierowa si instynktownym pragnieniem ochrony ma. Wsparcie, ktrego mi udzielaa, mogo by wynikiem jej

wasnych decyzji, a nie sugestii przybyszw. Czy to moliwe, by to wanie ona bya wspomnian kobiet lub raczej kobiec postaci pouczajc mnie w nocy 4 padziernika i agodzc moje cierpienia? Kim naprawd byli staroytni bogowie? Czy sami ich stworzylimy? Moe podwiadomo objawia si wanie w ten sposb? Wspomnienia Anny zachowuj klarowno do momentu, gdy pojawia si zwizek z przybyszami w tym momencie urywaj si gwatownie. Najlepsz ilustracj tej prawidowoci jest pocztek zapisu, gdy wspomina dzie 30 lipca spdzony z naszym synkiem. Podpytalimy go bardzo delikatnie o tamten dzie. Okazao si, e uzyskalimy mnstwo informacji, ktrym powicam odrbny rozdzia. Jeszcze zanim Anna poddaa si hipnozie, wpady mi w rce dwa eseje pisane przez niego jesieni jako szkolne wypracowania. Oba zawieraj opisy wydarze z udziaem przybyszw. A moe s to tylko wytwory dziecicej fantazji? Jakby nie byo, wizerunki potworw", ilustrujce te historie, posiadaj wielkie, skone oczy przybyszw.

SOJUSZ ZAGUBIONYCH___________________________181

Oba opowiadania dotycz wycznie syna i Anny, std te wywnioskowalimy, e mog by zwizane z dniem 30 lipca. Dat ustalilimy tym atwiej, e w ostatnim czasie niemal bez przerwy przebywalimy wszyscy razem. T amtego dnia udaem si do Filadelfii, by uczestniczy w audycji National Public Radio. Przenocowaem w hotelu Harey w Nowym Jorku i rankiem trzydziestego pierwszego lipca pojawiem si z powrotem. Zastaem wszystko w najlepszym porzdku. Zarwno ona, jak i synek sprawiali wraenie radosnych i szczliwych. Gdybym nie powiza esejw syna z innymi niewyjanionymi wypadkami, nigdy nie przyszoby nam do gowy, e owego dnia co zaszo. Nikt nie wspomina Annie przed hipnoz, o co bdzie pytana ani te, z jakiego powodu. Nie wiedziaa rwnie nic na temat esejw naszego syna, poniewa skwapliwie usunlimy je z jej zasigu. Pamitaa doskonale przebieg caego dnia a do zapadnicia zmroku. Potem sdzia, e zostali do kogo zaproszeni i tu wspomnienia gwatownie si uryway. W obu opowiadaniach nasz syn pisze, e zemdlaa, ujrzawszy potwora. Ciekawa sprawa, e w jednym z przebyskw stwierdzia, e ogldaa telewizj. Pamitam, e kilkakrotnie umieszczano mnie przed ekranem, podobnym do tego, z jakim zetknem si majc lat dwanacie. Nastpny punkt hipnozy stanowi odtworzenie wydarze z czwartego padziernika. W tym przypadku ani pacjentka, ani hipnotyzer nie mieli pojcia, co zaszo tamtej nocy co zreszt objawia si ich

pocztkow dezorientacj. Szczerze mwic najwicej day mi do mylenia niewymuszone aluzje Anny do mocno odczuwalnej obecnoci w naszym domu kobiecej postaci. Patrzc na Ann pogron w spokojnym nie, zastanawiaem si nad znaczeniem tego, co nas spotkao. Zapytana po raz pierwszy przez doktora Naimana o wspomnienia z czwartego padziernika, Anna wykazaa objawy paniki, konwulsyjnie wykrzywiajc twarz i zaciskajc powieki, jak gdyby pragnc uchroni si przed bolesnym widokiem lub haasem. A jednak na pytanie, o czym myli, odpowiedziaa prdko, e nie ma pojcia. Uporczywo w zadawaniu pyta doprowadzia do wyonienia penego sprzecznoci obrazu tamtej nocy, w ktrej skazana bya na rol biernego wiadka. Z pocztku stwierdzia, e w nocy przeszkadzao jej silne wiato, cho w dalszej czci seansu temu zaprzeczya. Nie zdajc sobie sprawy z wagi problemu wiata, dr Naiman nie uczyni nic wicej, by wydoby z niej blisze informacje na ten temat. W ten sposb zarwno jej wspomnienia, jak i pniejsze zaprzeczenie pozostay niezakwestionowane. Oznacza to rwnie, e

182

WSPLNOTA

prawdopodobnie nie otrzymaa adnych wskazwek, by zachowa w pamici wicej szczegw na temat wiata. Zapytana po zakoczeniu seansu, na jakiej podstawie twierdzia, e noc bya janiejsza ni zwykle, odrzeka: Wydawao mi si, e le z zamknitymi oczami i nagle jasny blask wdziera mi si pod powieki, zupenie jakby w pokoju palio si wiato. Ale to bardzo mgliste wspomnienie. Kolejne pytanie dotyczyo mnogoci i rnorodnoci wypowiedzi na temat zakcenia nocnego spokoju. Zapewnienia, e niektre wspomnienia wypyn dopiero po zakoczeniu hipnozy, nie sprawdziy si. Skomentowaa to nastpujco: Czuj si jak nitka spaghetti. Wy cigniecie za jeden koniec, a drugi nie ma zamiaru ruszy si z miejsca. Konkluzja brzmiaa: Widz wiato. To znaczy, e nie jest ciemno. Rozumiecie, nie jest ciemno. W dalszej czci seansu napomkna co o domu penym goci, jakby byo w tym co nadzwyczajnego", by uy jej okrelenia. Czsto zapraszamy znajomych i obecno Jacquesa i Annie nie bya niczym nowym. Czy prbowaa zatem da nam do zrozumienia, e kto obcy w domu znajdowa si wwczas? Z zapisu nie sposb stwierdzi tego jednoznacznie, aczkolwiek protokoy obu seansw zawieraj wzmianki o obecnoci postaci kobiecej, jak rwnie o tajemniczym przyjacielu" w naszej sypialni wtek zupenie nie rozwinity. Zapytana o to, kim mg by przyjaciel", odrzeka, e po prostu miaa poczucie czyjej obecnoci w pokoju. Dlaczego

zatem nazwaa go przyjacielem, a nie czowiekiem czy osob? To by kto znajomy. Stary przyjaciel. Jacques czy Annie? Nie. Kto inny. Czy moesz go opisa? Nie, po prostu tak to odbieraam. Naleao jeszcze rozstrzygn kwesti, kto krzycza w nocy. Przeprowadzilimy eksperyment, aby zorientowa si, w jakim stopniu odgosy z pokoju syna s syszalne w naszej sypialni. Krzyk dociera na gr jasno i wyranie, gona rozmowa gorzej, z czego wynikaoby, e nastpujce po krzyku ciche, uspokajajce sowa, zapamitane przez Ann, nie mogy do niej dotrze, nawet jeli wemie si pod uwag niezwykle akustyczn konstrukcj domu. Gdyby jednak krzyk dobiega z bliska, cichy szept byby doskonale sryszalny szczeglnie jeli by przeznaczony dla nas obojga, a wrzaski zostay stumione dziki nie znanym nam efektom dwikowym.

gOJUSZ ZAGUBIONYCH_________________________183

Kilka wypowiedzi Anny utwierdzio mnie w przekonaniu, e powinienem zrewidowa pogldy na swe dotychczasowe ycie. Jedna z nich brzmiaa: Nie wydaje mi si, by Whitley by ze mn przez cay czas. Wychodzi dokd. Wiecie, on czasami wychodzi w nocy. Idzie pracowa albo tak po prostu wychodzi. Nie przypominam sobie, bym kiedykolwiek wychodzi z ka noc i nie mam zwyczaju pracowa w rodku nocy. Gdy ju si poo, zwykle pi do rana chyba e zawoa mnie synek, co zdarza si przecitnie dwa lub trzy razy w roku. Podczas gdy zadanie Anny ogranicza si jedynie do udzielania mi wsparcia, jej cele yciowe s diametralnie inne. Obrazuje je odpowied na pytanie doktora Naimana, czy poddaje si hipnozie z wasnej woli. Powiedziaa wwczas: Gdybym powiedziaa Do tego", nie siedziaabym tutaj. Jest osob niezalen, o przekonaniach feministycznych, na tyle aktywn politycznie i spoecznie, na ile potrafi si zaangaowa w spraw. Wyjtek stanowi wszystkie niewytumaczalne zdarzenia, w ktrych automatycznie przyjmuje biern postaw. W kontekcie jej codziennego ycia to niemal nie do pomylenia. W miar narastania napicia Annie przestaa odpowiada narzucona rola: Co si dziao wok mnie i chciaam wiedzie, co! Wypowiedziaa to z moc, niemal gniewnie. Na pytanie, dlaczego zwyczajnie nie wstaa z ka i nie zesza na d, odpowiedziaa, e nie byo jej wolno. Na poparcie tego nawizaa po raz pierwszy, lecz nie ostatni, do uosabiajcej

wadz postaci kobiecej: To tak, jakby matka powiedziaa: Masz tu zosta". Z zapisu hipnozy mojej ony wyranie wynika, e moje ycie jest bezustannie zakcane. Moje seanse dostarczyy mi dowodw na dwa najnowsze przypadki. W momencie hipnozy Anna nie zdawaa sobie sprawy z tego, i mam wiadomo wikszej liczby incydentw ni te dwa, o ktre j pytano. Dlaczego wic uya sowa przyjaciel" i dlaczego utrzymywaa, e wychodz cay czas"? Kiedy dr Naiman i Budd Hopkins przeszli do wypadkw z 26 grudnia, ujrzaem, jak musi wyglda ycie osoby nieustannie uraczanej opowieciami o tajemniczych zjawiskach, Anna wspomniaa bowiem o krysztale na niebie. Doskonale pamitam ow wizj, jak rwnie zakopotanie, ktre ogarno mnie podczas jej opisywania. Od pocztku wizao si z ni bowiem uczucie oszuk iwania innych i samego siebie gwnie w celu umierzenia wasnych utajonych niepokojw.

184_____________________________WSPLNOTA

Anna wyznaa szczerze, i nie uwaa mnie za faceta mocno stojcego na ziemi". Nawet si z tego ciesz, gdy po tym wszystkim, co si wydarzyo, musiaaby by kompletnie niewraliwa, by twierdzi, e jestem niewzruszonym realist. Zupenie naturalnie dr Naiman spyta j, czy sdzi, i powinienem uda si do psychiatry. Odpowied jest interesujca: Nie, uwaam, e sam sobie z tym poradzi. Co takiego? Mam zwidy, twierdz, e latam po pokoju, a moja praktyczna, przeciwna absurdom ona nie uwaa, bym potrzebowa porady psychiatry? By moe zdawaa sobie spraw, e nic z tego nie wyniknie, gdy na innym poziomie wiadomoci, niedostpnym na zawoanie wiedziaa, e to efekty uboczne prawdziwych przey. Chciabym teraz krtko przedstawi incydent z lataniem po pokoju". Zdarzyo si to w marcu lub kwietniu 1985 roku w naszym domku. Leaem ju w ku, czytajc ksik, kiedy nagle odniosem wraenie, e w pokoju znajduje si kto jeszcze. Poczuem si nieswojo, gdy sypialnia wydawaa si pusta. Kto mgby pozosta nie zauwaony jedynie pod warunkiem, e stale utrzymywaby si tu poza granic mojego widzenia peryferyjnego. Zanim zdyem cokolwiek pomyle, unosiem si ju nad kiem. Nie wspomniaem ju Annie o tym, e w nastpnej chwili ujrzaem drzewa, dom, a potem ksiyc, wirujce mi przed oczami. Wydao mi si to zbyt fantastyczne, zadowoliem si zatem wersj o lataniu po pokoju. Sny, w ktrych wystpuje motyw latania, nie s bynajmniej rzadkoci, lecz marzenia

o tak wysokim stopniu realizmu, spadajce na czowieka nagle podczas czytania ksiki czyli na jawie wydaj si raczej nie do wiary. Dlatego te postanowiem zwierzy si z tego snu Annie. Musiaem z kim porozmawia, a ona bya akurat pod rk, gotowa wypenia powierzon jej rol. Zamiast zapyta, czy nie chciabym porozmawia z lekarzem, rozemiaa si, jakby nic si nie stao. To pozwolio mi zbagatelizowa problem, szybko odzyska rwnowag psychiczn i puci w niepami cay incydent. Zamieszanie, jakie powstao na tym etapie ujawniania wspomnie Anny, zostao wywoane nieprecyzyjnym okreleniem Hopkinsa: tamtej nocy". W konsekwencji Anna pomylia daty. Kiedy powiedziaa: To byo jak przyjcie, dziao si wiele rzeczy jednoczenie" nie bylimy w stanie okreli, czy chodzi jej o 26 grudnia, czy 4 padziernika. Ona sama nie pamitaa, kiedy to byo, cho jej uwaga, i Jacques i Annie nie byli zaproszeni, moe oznacza, e miaa na myli dwudziestego szstego grudnia, kiedy bylimy tylko we troje.

SOJUSZ ZAGUBIONYCH___________________________185

Ponownie pojawia si te aluzja do tajemniczej i wadczej postaci kobiecej: Czuam si jak dziecko, ktremu matka powiedziaa: Masz tu zosta". W kocu sama wyznaa, e bardzo czsto nawiedzao j uczucie, i dziej si ze mn rzeczy, o ktrych nie powinna wiedzie". Ponadto wyranie okrelia swoj rol: Moim zadaniem jest pomaga Whitleyowi, kiedy jest ju po wszystkim. Ale nie mog ich powstrzyma, to ju jego zadanie". Zapytana o to, czy miewam halucynacje, zaprzeczya i dodaa: Przychodz do niego ze wzgldu na jego umys". Nastpnie zrelacjonowaa histori z ma, bia postaci", ktra wkrada si pewnej nocy do naszego mieszkania w Yillage. Prawdopodobnie nigdy nie dowiemy si, kim lub czym bya owa posta i jaki by cel jej wizyty. Suchajc tamy z zapisem swego seansu, Anna odniosa wraenie, e w jej relacjach brakuje czego istotnego. Niezrozumiae byy dla niej luki w pamici objawiajce si w najmniej oczekiwanych momentach. Wbrew temu wraeniu uwaam, e zachowaa w pamici duo istotnych szczegw. Zainteresowaa mnie jej wzmianka o kobiecym gosie". Anna przyznaa, e nie moga by to Annie Gottlieb, cho nie uczynia tego w sposb jednoznaczny: By znacznie gbszy, Annie ma wyszy gos". Istnieje rwnie inne wytumaczenie jej zachowania: moe by ono wyrazem wiary w czowieka, ktrego gboko kocha i pragnie wyrwa z side szalestwa poprzez subtelny akt pokrzepienia duchowej

wsplnoty, poredniego udziau w przeyciach, o ktrych wiedziaa zbyt mao, by dostarczy przekonujcych szczegw. Ktrej kwietniowej nocy zacza mwi przez sen. Rozmylaem wanie nad zatytuowaniem tej ksiki W potrzasku strachu" ze wzgldu na skrajne fizycznie doznania strachu, jakich dowiadczyem w spotkaniu z przybyszami 26 grudnia. Nagle Anna odezwaa si gbokim gosem, brzmieniem przypominajcym basso profundo: Nie wolno* ci przestraszy ludzi t ksik. Powiniene j zatytuowa Wsplnota", bo o tym wanie bdzie traktowa. Odwrciem si, by przedstawi argumenty na korzy mego tytuu i ujrzaem, e Anna pi w najlepsze. Uwiadomiem sobie wwczas, e syszaem ju kiedy ten gos. Pochyliem si nad on, obejmujc wzrokiem jej pic posta, podczas gdy gow rozsadza mi natok pyta, na ktre nie potrafiem znale odpowiedzi.

186

WSPLNOTA

Nasz syn
Z du pieczoowitoci i konsekwencj usiowalimy uchroni nasze dziecko od choby cienia podejrzenia, e styka si ze zjawiskami nie mieszczcymi si w kategoriach ludzkiego dowiadczenia. Traktowalimy jego przeycia jako koszmarne sny, co ku naszemu zdumieniu uzna za pewnego rodzaju fantazj dorosych. Jego opis zapamitanych wydarze jest prosty i jasny, a co najwaniejsze nie znalazem w nim oznak lku. Wydaje mi si, e, aby nas zadowoli, gotw jest uywa okrelenia sen", cho najwyraniej nie martwi go moliwo, e przey to wszystko naprawd. Potwierdza w ten sposb moje wasne spostrzeenie, e materia, z jakim mamy do czynienia, ma posmak prawdziwych wspomnie, lecz jest tak nieprawdopodobny, e wydaje si snem. Poprosiem synka, by opowiedzia mi jeden ze swych dziwnych snw. Nigdy dotd nie by poddawany hipnozie i postanowiem, e nie bdzie, dopki sam o tym nie zadecyduje. Materia ten, bez wzgldu na swoje pochodzenie, rzeczywicie potrafi wytrci z rwnowagi nawet dorosego czowieka, uwaam wic, e aden z rodzicw nie ma prawa wystawia dziecicego umysu na takie niebezpieczestwo w imi eksperymentu. Oto kilka ze snw chopca, przedstawionych jego wasnymi sowami: nio mi si, e pynem dk z Ezr (jego przyjaciel). Kto

nas zaatakowa i skoczylimy do wody. Ju byem w powietrzu, kiedy znalazem si w tym drugim nie. To byo w szpitalu, w przyszoci, gdzie prbowali leczy jak chorob. Nie wiem, co to byo. Wycignli mnie z ka, pooyli na noszach i wynieli na werand. Kto wycign ci z ka? Jaki doktor. Jak wyglda? O, to by bardzo niski, gruby czowieczek z takimi okularami, podniesionymi o, tak. (Pokazuje, e oczy byy osadzone ukonie.) I mia taki udawany umiech na twarzy, jak przylepiony. (Umiecha si od ucha do ucha zamknitymi ustami.) Zawsze si umiecha, chyba e spa. Skd wiedziae, kiedy pi? No, bo... no, dlatego e pracowa w nocy, a w dzie spa. Jak wyglday jego oczy? Nosi normalne okulary. Mia oczy niebieskozielone, ciemne. Mia tylko dwie twarze: jedn tak (demonstruje umiech), a drug tak ma, kiedy spa (ciga usta w liter O).

ZAGUBIONYCH_________________________187

Spa z otwartymi ustami? Tak. A kiedy otwiera usta, to staway si okrge? Tak. I zmarszczone, mocno zmarszczone. Czy widziae go, gdy si nie umiecha? Tak, to byo wtedy, kiedy mnie operowa. Co to bya za operacja ? No, taki test. Co ci robi? Miaem chorob na rce. Zrobi ci co z rk? Nie, poczekaj, tato. Zamrozi mi nos, jak wtedy, gdy zjadem za duo lodw. Bolao ci? Nie, chyba nie. Mwie, e badali ci na werandzie. Co to znaczy? No, wynieli mnie na werand. Nie mogli mnie umieci na sali operacyjnej. Potem wczyli wiato, to znaczy tak lamp zewntrzn, jak w domach. Wiesz, u nas te jest takie wiato na zewntrz. Wiem. No, wic zapalili to wiato. Potem wzili takie specjalne lampy i zbadali mj nos, przewietlili go i takie inne rzeczy. (Ostatnie zdanie moe wiza si ze wspomnieniem urazu nosa z wczesnego dziecistwa, kiedy to trzeba go byo przewietli, by ustali, czy nie nastpio zamanie. Reszta materiau jest jednak zdecydowanie inna od tego jednego zdania.) Co to byy za lampy? Niektre byy niebieskie i oni patrzyli zza nich, a one przewietlay mnie jak rentgen. Tak? Byy jeszcze pomaraczowe lampy, ktre nie pokazyway koci, tylko to, co si dzieje pod skr. Zamiast rentgena i innych przyrzdw oni mieli lampy, wielkie lampy, zielone.

Powiedz mi, czy pamitasz taki sen, kiedy do domu przyszed potwr i mama zemdlaa? Skd to jest? To historia z mojego dziennika. O, widzisz, zgadza si. Dlaczego j zapisae? Nie wiem. Pamitam j jak przez mg. Napisaem j ju dawno. (To znaczy wczesn jesieni, a wtedy mielimy ju marzec.) Mielimy napisa opowiadanie wedug wasnego pomysu i nie potrafiem nic stworzy. Wierciem si przy biurku, prbujc co wymyli. I nagle ten sen niespodziewanie przyszed mi do gowy.

188______________________________WSPLNOT

Co to. by za sen? Byem w takim... Nie wyjaniem tego w dzienniku. Byem z mam na polu kukurydzy i uem ziarna, a mama opowiadaa mi bajki. A tu nagle taki wielki... jak std do tego budynku... zamajaczy nad nami. By pomaraczowo-zielony, mia niebieskie stopy. (Pomaraczowy i zielony s kolorami wiate na latajcych talerzach, ktre zaobserwowano nad naszym obszarem.) Czy to byo zwierz1? Nic z tych rzeczy. Byo wielkie i masywne, miao wszdzie wielkie guzy w kolorze niebieskim, a stopy pomaraczowe... Czy sdzisz, e widziae co przelatujcego wam nad gowami, co niebiesko-pomaraczowo-zielonego, ale nie moge si poapa, co to takiego? To wygldao na co latajcego, co w tym rodzaju. W tym momencie zdaem sobie spraw z popenionego bdu ostatnie pytanie byo wprost naadowane sugesti. Natychmiast zakoczyem rozmow, owiadczajc synowi, e mio si nam gawdzio o jego interesujcych snach, a on wrci do swoich popoudniowych zaj lektury Tin-Tina" i sporzdzania kartki dla babci z okazji Dnia witego Patryka. Usiadem w fotelu, by si uspokoi, lecz sowa mojego syna przeladoway mnie bezlitonie. Szczeglnie intensywnie mylaem o incydencie na polu kukurydzianym. Na krtko przed przytoczon rozmow miaem bowiem sen. Znajdowaem si z Ann i synem gdzie w Anglii, pord obcych krajobrazw. Mieszkalimy w wynajtej wiejskiej chacie, wntrzem przypominajcej nasz domek. Byem

niespokojny, gdy nadchodzi ju wieczr, a Anna i syn nie wrcili jeszcze do domu. Leaem ju w ku, kiedy zadzwoni telefon. Pamitam, e odpowiedziaem: Nie, wszystko w porzdku, wrc dopiero rano". Z jednej strony byem peen obaw, z drugiej za pogodziem si z ich znikniciem, z jakich przyczyn uwaajc je za usprawiedliwione. W rodku nocy obudzio mnie pukanie do drzwi. G dy je otworzyem, zobaczyem synka w otoczeniu grupy ratownikw", zwyczajnie wygldajcych mczyzn i kobiet o agodnych i tchncych yczliwoci rysach twarzy. Mj syn by nagi, jeli nie liczy granatowej czapki, ktr kto wsadzi mu na gow. Porusza si w sposb nieskoordynowany, jakby nie kontrolowa wasnych mini. Oczy mia niesamowite, nieobecne jak w transie. Objem go i utuliem w ramionach, gdy powiedziano mi, e mj dotyk przywrci mu siy. Rozejrzaem si, szukajc wzrokiem Anny. Potrzsnli gowami ze

SOJUSZ ZAGUBIONYCH___________________________189

smutkiem, lecz troska i mio pynce z ich oczu utwierdziy mnie * przekonaniu, e i ona wkrtce powrci. Niespodziewanie sceneria zmienia si. Pokazywano mi w ten sposb, gdzie znaleziono on i synka. Byo to pole kukurydzy, zupenie jak ze snu mojego dziecka. Na tym sen si koczy. Gdy tamtego wieczoru kadem syna do ka, sam nawiza do naszej rozmowy o snach. Tym razem nie nagrywaem jego opowieci. Poskary mi si, e kiedy ukada si do snu, jego ciao ogarnia silne mrowienie, a wosy na gowie staj mu dba. Nastpnie jaki gos wypytuje go, jak spdzi dzie, jak si czuje i jak tam jego prywatne sprawy", o ktrych nie chcia ze mn rozmawia. Poza tym, gdy mia zamiar odpocz, pojawia si przed nim szkielet. Nasza rozmowa na ten temat przebiegaa mniej wicej tak: Szkielet? Tak. Gapi si na mnie, jakbymy stali twarz w twarz i nie chce znikn. Jak wyglda? No, jest... ach, to nie szkielet, to jeden z tych chudych, co stali z tyu, za lekarzem. Jakich chudych? No wiesz, z tych chudych, co mwi zawsze: Nie chcemy ci skrzywdzi". To jeden z nich, nie aden szkielet. Wygld przybyszw nie by nigdy przedtem tematem rozmw z synem, a jednak jego opis zarwno niskich, jak i smukych postaci pokrywa si nie tylko z moimi wasnymi spostrzeeniami, ale rwnie z wraeniami wielu innych uczestnikw bliskich spotka. Tamtego popoudnia mj syn kupi w antykw ariacie tomik

wierszy haiku zatytuowany Siatka pelna wietlikw. Nie uznaem za konieczne mwi mu, e dokadnie ten sam tomik kupiem majc lat dwadziecia, gdy mieszkaem z babci, i e czerpaem z jego lektury ogromn przyjemno i zarazem otuch. Wieczorem kaza nam czyta wiersze na gos. Zaczem:
Tnc delikatnie powietrze zmroone podmuchem wiatrw, Tryskaj pczki brzoskwini migotliwym jedwabiem pitkw.

Umiechn si szeroko: Tyle obrazw, a tak mao sw. A potem przeczyta:


Cichutko upucil kto bia kameli, By kamiennej studni zmierzy mroczn glebie.

190

WSPLNOT

Nastpnie zwrci si do mnie: Wiesz, tato, podobaj nam si haiku i inne pikne sowa, ale ci chudzi, oni s haiku; w rodku oni s haiku. Tej nocy ojciec dugo czuwa przy dziecku, rozmylajc o agodnym pomyku duchowej wsplnoty, rozpalanym kadym oddechem jego ycia.

ROZDZIA SZSTY

OBIEKTY NA NIEBIE
Nauka, historia i wiedza tajemna

adna budowla nie zostaa nigdy wzniesiona tak szybko jak ta witynia lub raczej ta witynia zostaa wzniesiona, jak na wityni przystao. By wywrze na niej zemst, zbezczeci lub zmie z powierzchni ziemi, potrzeba byo narzdzi o niespotykanej ostroci, ciosajcych kady kamie z jakich to kamienioomw pochodzi? 2 wiecznoci, ktra przetrwa duej ni witynia, niezdarne, bezsensowne bazgranie dziecicych rk, lub raczej znaki barbarzyskich mieszkacw gr.
FRANZ KAFKA
Budowa wityni

Co si dzieje?
W cigu ostatnich czterdziestu lat problem UFO badali psychologowie i psychiatrzy w szczeglnoci Carl Jung osobistoci ycia publicznego jak prezydenci Jimmy Carter i Gerald Ford oraz senator Barry Goldwater niezliczone rzesze naukowcw, Siy Powietrzne Stanw Zjednoczonych, przerne instytucje bezpieczestwa, a take opinia publiczna. Oprcz tego, stosunkowo wieego, zainteresowania istniej rwnie relacje dotyczce latajcych talerzy, statkw powietrznych i ludzi w srebrnych kombinezonach zebrane na przestrzeni tysicleci. Swoje prywatne badania rozpoczem, wychodzc z zaoenia, e mam do czynienia z zaburzeniami natury umysowej lub te z przypadkiem wizyty z innej planety". Gdyby mnie wwczas zapytano o wnioski, odpowiedziabym, e moim zdaniem przybysze przebywaj na Ziemi stosunkowo krtko i badania, jakim zostaem poddany, byy prawdopodobnie przeprowadzane przez ich biologw i antropologw. Widzc niezwykle szeroki zasig materiaw, na ktre si natknem nie mwic ju o ich wieku nie uwaam ju tej odpowiedzi za wyczerpujc. Nawet jeli w czci pokrywa si ona z prawd, to z pewnoci nie obejmuje caoci zjawiska. Bez wzgldu na rezultat bada, waciwe i ostateczne zrozumi enie problemu przybyszw stanowi intelektualne, emocjonalne i duchowe wyzwanie o bezprecedensowej zoonoci i delikatnoci. Wiemy tak niewiele, e pozostaj nam jedynie domysy, cho niekoniecznie przypadkowe. Mog to by domysy ostrone i ukierunkowane.

Przybysze mog by: z innej planety lub innych planet; z Ziemi, lecz ze wzgldu na swoj odmienno pozostaj dla nas nadal poza marginesem zjawisk realnych;
7 Wsplnota

194

WSPLNOTA

z innej czasoprzestrzeni, a wic z innego wymiaru; z tej samej przestrzeni, lecz z innego wymiaru czasowego. Pewne formy podry w czasie nie s wcale niemoliwe, a tylko mao prawdopodobne i wymagajce wielkich nakadw energetycznych. Gdyby dao si przeksztaci czowieka w pewn form energii, wiato czy fale radiowe, i umieci specjalny konwerter 100000 lat wietlnych od Ziemi, to czowiek w mgby przekroczy prg drzwi, sdzc, e zajo mu to jedn sekund, a nastpnie cofn si i odkry, e w tym czasie mino 200 000 lat. Nieporczny to wehiku czasu, ale skuteczny. Nie moemy wic z gry zaoy, e przemieszczanie si w czasie jest niemoliwe; z naszego wntrza. Wracam wci do tej hipotezy, poniewa wydaje mi si niesychanie ciekawa i, w gruncie rzeczy, sama mi si narzuca. Pomys, e bogowie przez nas stworzeni staj si realni, poniewa to wanie my powoalimy ich do ycia, posiada, jak przypuszczam, pewien urok o zabarwieniu nieco ironicznym dla wspczesnych intelektualistw; skutkiem ubocznym jakiego naturalnego procesu. Tak mao wiemy o wpywie magnetyzmu i superniskich czstotliwoci na ludzki organizm! By moe istniej naturalne anomalie elektromagnetyczne, ktre powoduj pewne reakcje w mzgu, dajce zudzenie fizycznej rzeczywistoci; odmienn form gatunku ludzkiego. Tradycja ycia po mierci jest zjawiskiem odwiecznym. Szacunek, z jakim ponad trzydzieci tysicy lat temu neandertalczyk ze

rodkowego Wschodu grzeba swych zmarych, sugeruje, e wierzenia dotyczce ycia pozagrobowego mog pochodzi z czasw przed powstaniem naszego gatunku. Nasze ycie po mierci moe jednak wyglda nieco inaczej, ni to gosi tradycja. Moe nasza obecna posta to tylko forma larwalna, a przybysze s postaci dojrza gatunku ludzkiego? wiadczy moe o tym fakt, e pochaniamy zasoby naszej planety z arocznoci rwn gsienicy na krzaku. Staroytni astronomowie hinduscy wierzyli, e Siddhowie (istoty ludzkie, ktre osigny stan doskonaoci) szybuj pomidzy chmurami i ksiycem, przeksztaceni w lejsz, mniej materialn substancj. Moe od wiekw otaczane czci pojcie duchowej transformacji czowieka odnosi si do procesu przeksztacania larwy w posta dojrza? W naszym spoeczestwie sowo transformacja" posiada negatywne konotacje, gwnie ze wzgldu na mod na przerne formy

gglEKTY NA NIEBIE_____________________________195

medytacji oraz szafowanie nim przez grupy propagujce idee byskawicznego sukcesu. Ale prawdziwa transformacja nie ma nic wsplnego ze zdobywaniem dbr doczesnych. Nie istnieje aden zwizek pomidzy prawdziwym wyzwoleniem a nauk intonowania buddyjskich pieni modlitewnych w celu zdobycia nowego mercedesa, podobnie jak zbawienie nie jest skutkiem ubocznym uzdrawiajcego dziaania fundamentalistw. Przeobraenie jest tym samym dla mnicha wyznajcego filozofi Ze, dla muzumaskiego sufi, dla katolika i wiadka Jehowy, a polega na cakowitym oddaniu swojego ja w posiadanie Bogu. Znakomicie uj to Mistrz Eckhart, piszc: Musimy sta si jak przejrzyste szko, przez ktre wieci moe Bg". Rezygnacja z wasnego ja" w pewnym sensie oznacza jednak mier. Dokonany przeze mnie przegld wykaza, e zjawisko latajcych talerzy i maych postaci siga daleko w przeszo. Gdybymy mieli do czynienia z istotami pozaziemskimi, czy naprawd pozostayby one w ukryciu przez tyle tysicy lat? A moe przybyy cakiem niedawno i znalazy sposb, by wlizn si i ukry w ludzkiej mitologii? Moe pojawiy si w jakim punkcie w przyszoci, po czym, cofnwszy si w czasie, rozproszyy si po naszej historii, by przeprowadzi na nas swoje badania? Oznaczaoby to, e przebywaj tu krtko powiedzmy kilka tygodni, miesic ale przeprowadzaj badania, ktre z naszego punktu widzenia, w kategoriach cigoci czasu, wydaj si obejmowa cay okres naszej udokumentowanej historii. T a teoria jako je-

dyna tumaczy, dlaczego istoty pojawiajce si w roku 1986 mogy by niewiadome naszej kultury, jzykw, a nawet znaczenia ubioru, jednoczenie majc za sob cae wieki obecnoci na Ziemi jako bogowie i wrki. Wyjania ona rwnie enigmatyczno i pozorn niemateriaIno postaci, z ktrymi si stykamy. Jeeli moliwe s podre w czasie, Bg jeden wie, jak mog wyglda podrnicy wracajcy z przyszoci. Przy naszych ograniczonych moliwociach percepcji mogoby si wydawa, e z chwil pojawienia si w naszym czasie przyswajaj sobie znajomo caej naszej historii, kultury i jzykw. Jednak w cigu tych kilku chwil dzielcych odkrycie od zrozumienia odbywaliby oni podr przez cae nasze dzieje, z atwoci wybierajc i przyswajajc wszelkie istotne szczegy, podczas gdy my mielibymy zudzenie, e znaj nas doskonale, cho przecie dopiero przybyli. Wszystkie powysze hipotezy s bardzo interesujce, lecz adnej z nich nie da si udowodni. Wyznaczaj one jednak kierunki dalszych bada. Pozostaje jeszcze najwaniejsze pytanie: jak ma si to wszystko do rzeczywistoci?

196________________________________WSPLNOTA

Spdziem kilka miesicy, przeszukujc literatur na temat UFO i ich zag. Rozmawiaem z naukowcami, ktrzy uwaaj to wszystko za totaln bzdur, a take z tymi, ktrzy nie s tego wcale tacy pewni. Przeczytaem dziesitki relacji z bliskich spotka i spotkaem si z wieloma ich uczestnikami. Co si tu dzieje, to pewne. Nie jest to wcale pochodna adnego znanego nam zjawiska. Prowadzc badania, instynktownie wyczuem, e koa rzdowe s znacznie lepiej zorientowane w tej sprawie, ni si to oficjalnie przyznaje. Postanowiem zbada prawdziwo tego przypuszczenia. W ten sposb wkroczyem na pole minowe: prawdziwe dokumenty, ktre wydaway si faszywe, faszywe dokumenty wygldajce na prawdziwe, niezliczone przypadki tajnych rde informacji" i wiszca nad tym wszystkim cika atmosfera niesamowitoci. S podstawy, by przypuszcza, e rzd Stanw Zjednoczonych nawiza kontakt z przybyszami ju pod koniec lat czterdziestych jak rwnie, e wszed w posiadanie czci rozbitych latajcych talerzy oraz cia ich zag. Opieram si tu na dwch najmocniejszych dowodach, ktre udao mi si znale, a ktre zbadaem osobicie, stwierdzajc ich autentyczno. Dowody te s niewtpliwie prawdziwe w tym sensie, i nie s wiadomym oszustwem. Oczywicie czowiek jest istot omyln. Pierwszy dokument to list napisany przez doktora Roberta J. Sarbachera, z dat 29 listopada 1983, skierowany do pana Williama Steinmana, badacza zjawisk UFO, w odpowiedzi na jego pytanie o rzdow dziaalno doradcz Sarbachera w latach

czterdziestych. List ten do dzi nie zosta w caoci opublikowany, jeli nie liczy biuletynu Mutual UFO Network", organizacji zrzeszajcej miedzy innymi naukowcw zainteresowanych powanymi badaniami tego zjawiska. Wzmianki o nim mona rwnie znale w Omni". Poniewa Sarbacher zmar 26 lipca 1986 roku, na kilka dni przed moim odkryciem wspomnianego listu, nie udao mi si przeprowadzi z nim wywiadu. Rozmawiaem natomiast z Barrym Greenwoodem, wspautorem ksiki Clear Intent, ktry z Sarbacherem spotyka si kilkakrotnie. Na podstawie tej rozmowy wywnioskowaem, i Sarbacher przekaza w licie wszelkie znane mu fakty i z ca pewnoci zapisa je dokadnie tak, jak je zapamita. Doktor Sarbacher pracowa na stanowisku doradcy Departamentu Bada na Rzecz Obrony oraz konsultanta przy Komisji Rozwoju w latach prezydentury Eisenhowera. Ksztaci si na uniwersytecie Johnsa Hopkinsa, na Harvardzie i w Princeton. Jest autorem na-

OBIEKTY NA NIEBIE___________________________197

Stepujcych publikacji: Hyper and Ultra-High Freuency Engineering, Research Accrediting at Military Establishments oraz Encyclopedia Dictionary of Electronics and Engineering, z ktrych ostatnia pozycja wniosa znaczcy wkad w rozwj nauk cisych. By te dziekanem Szkoy Wyszej Instytutu T echnologii w Georgii i pracowa jako doradca w Instytucie Bada Jdrowych Oak Ridge w Tennessee, w marynarce wojennej oraz w Departamencie Obrony. By czonkiem dyrekcji Korporacji Nauk Amerykaskiego Towarzystwa Ubezpieczeniowego. W swym licie pisa midzy innymi: Co si tyczy moich osobistych dowiadcze z odnalezieniem latajcych talerzy, musz stwierdzi, i nie byem w aden sposb zwizany z osobami uczestniczcymi w odkryciach, jak rwnie nie jest mi znany czas ich dokonania. Pamitam jedynie, e niektre z materiaw pochodzcych z rozbitych pojazdw odznaczay si wyjtkow lekkoci i twardoci. Jestem pewien, e poddano je wnikliwym analizom w naszych laboratoriach. Z raportw wynikao, e przyrzdy lub te istoty kierujce tymi pojazdami posiaday bardzo niewielk wag, pozwalajc im wytrzymywa znaczne przecienia wynikajce z przyspiesze i hamowa pojazdu. Pamitam, e z rozmw z pracownikami biura wywnioskowaem, i kosmici budow przypominali pewien gatunek owadw yjcych na Ziemi. Nadal nie potrafi zrozumie, dlaczego zaliczono te badania do cile tajnych i oficjalnie zaprzeczono istnieniu tych urzdze." Mog tylko doda, e czytajc ten list miaem przed oczami obraz

przybyszw. Opisujc stawy istoty, ktr widziaem, uyem okrelenia owadopodobne", za zapis mojej hipnozy w kilku miejscach zawiera moje wraenia, i mam do czynienia z istotami poruszajcymi si jak owady. A przecie do 9 sierpnia 1986 roku nie syszaem nawet o Sarbacherze i jego licie. Rewelacje Sarbachera w poczeniu z moimi wspomnieniami o zachowaniu przybyszw mog tumaczy ich metody postpowania z nami przy uyciu siy, lekcewace nasze prawa i ludzk godno. Jeli przybysze rzeczywicie podobni s do owadw, to mog tworzy zorganizowane roje, nie tylko mae (jak sam widziaem), lecz rwnie lekkie (jak powiedziano Sarbacherowi). Fizycznie nie s w stanie nam sprosta, nawet w wikszej grupie. Poszczeglne jednostki roju mog mie bardzo niewielkie poczucie wasnej indy-

198

WSPLNOTA

widualnoci i co za tym idzie bardzo mao znacz, jednak razem tworz niesamowit spoeczno. Jeli ich umys jest rwnie struktur o charakterze rojnym, wwczas ich jzyk jest raczej funkcj biologiczn ni wyuczon umiejtnoci, podobn do jzyka ziemskich owadw, na ktry skada si skomplikowana kombinacja ruchw, zapachw i dwikw. Zasady funkcjonowania roju i zagadnienie zbiorowego umysu pozostaj nadal jedn z najwikszych zagadek biologicznych. Postaram si wyjani zoono tego zjawiska na przykadzie. Od kilku lat na uniwersytecie Princeton prowadzone s badania nad zachowaniem pszcz. Jeden z eksperymentw polega na okreleniu czasu, w jakim rj odnajdzie przeniesione rdo poywienia. Kadego dnia przenoszono je o okrelon odlego. Wkrtce okazao si, e pszczoy gromadz si idealnie w tym miejscu, w ktre danego dnia powinno zosta umieszczone rdo pokarmu. Trudno bdzie nam stwierdzi, jakie s moliwoci inteligentnego umysu roju i w jaki sposb odbywa si tam przekazywanie informacji. Moim drugim dowodem na to, e rzd co ukrywa, jest may, ale znaczcy fakt publikacja prasowa z lipca 1947 roku. Dotyczy ona incydentu na ranczo w okolicach Roswell w Nowym Meksyku, ktry zapocztkowa pogoski o posiadaniu przez rzd cia przybyszw i szcztkw ich pojazdw. W 1947 roku Nowy Meksyk wprost kipia od doniesie na temat dziwnych wiate na niebie. W tym samym

czasie prasa szeroko rozwodzia si na temat pierwszego przypadku zaobserwowania UFO niedaleko Mount Rainier w stanie Washington. Na dodatek na poligonie White Sands w dniach 12 czerwca i 3 lipca odpalono dwie rakiety V-2, ktre mogy by omykowo wzite za pojazdy kosmitw. Jednake mieszkacy Roswell zauwayli co na niebie 2 lipca i natychmiast donieli o tym miejscowym wadzom. Przemierzajcy niebo obiekt by jasno owietlony i poda w kierunku pnocno-zachodnim. 8 lipca baza Si Powietrznych w Roswell wydaa komunikat, opublikowany pniej midzy innymi w San Francisco Chronicie". Informacja ta zostaa przekazana przez oficera biura prasowego, porucznika Waltera Hauta, na rozkaz komendanta bazy. Pogoski o pojawieniu si latajcych talerzy sprawdziy si w dniu wczorajszym, kiedy to oficer wywiadu 509 Grupy Bombowcw Si Powietrznych, stacjonujcej na lotnisku w Roswell, przy odrobinie szczcia wszed w posiadanie talerza dziki pomocy jednego z miejscowych farmerw i biura szeryfa w powiecie Chaves.

OBIEKTY NA NIEBIE

199

Obiekt latajcy wyldowa na ranczo w okolicach Roswell w zeszym tygodniu. Farmer nie posiada telefonu, wic przechowa obiekt do czasu, gdy mg si skontaktowa z biurem szeryfa, ktry z kolei natychmiast zawiadomi majora Jessego A. Marcela z Biura Wywiadu 509 Grupy Bombowcw. Podjto natychmiastowe dziaania w celu przetransportow ania obiektu do bazy w Roswell, gdzie zosta on poddany wstpnym ogldzinom, a nastpnie przekazany wyszemu dowdztwu." Pniejsze raporty stwierdzay, e obiektem tym by zniszczony balon meteorologiczny. Moliwe, e tak

wanie byo, cho osobicie nie wierz, by rozdarty balon mg wyglda na co wicej ni sflacza plastikow powok i troch cynowej folii. W artykule pod tytuem Rozwizanie zagadki latajcego talerza Chronicie" przytaczaa owiadczenie generaa Rogera M. Rameya, e szcztki domniemanego pojazdu kosmicznego zidentyfikowano jako urzdzenie do badania warunkw atmosferycznych na duych wysokociach" skadajce si ze skrzynki z urzdzeniami pomiarowymi oraz balonu. W dalszych partiach swego owiadczenia Ramey stwierdzi, i obiekt ten by urzdzeniem do naprowadzania radarw wykonanym z folii cynowej w

ksztacie gwiazdy". Dziwne to zaiste, e znajdujc si w posiadaniu szcztkw obiektu, genera mia trudnoci z okreleniem jego przeznaczenia. Balony meteorologiczne, skrzynki z aparatur pomiarow i gwiazdy radarowe nie byy w latach czterdziestych adn nowoci dla personelu baz lotniczych i wydaje si nieprawdopodob ne, aby oficerowie suby czynnej Si Powietrznych mogli w tym przypadku popeni jakkolwiek omyk. Jeszcze mniejsze prawdopodobie stwo omyki istnieje w przypadku komendanta bazy, pukownika Williama Blancharda, ktry poleci oficerowi biura prasowego

opublikowanie owiadczenia stwierdzajcego jednoznacznie, e znalezione szcztki pochodziy z rozbitego latajcego talerza. Zostay one zabrane z rancza przez dwch oficerw wywiadu: Jessego Marcela i Cava" Cavetta, ktrych nie podejrzewam o to, e nie potrafili rozpozna balonu meteorologiczne go czy te makiety do celw radiolokacyjnych. Wydaje si cakiem moliwe, e szcztki pochodziy zgodnie z przypuszczeniam i oficerw wywiadu z nie zidentyfikowane go obiektu latajcego, co zreszt pocztkowo podano do prasy, nie wiedzc o zamierzeniach generaa

Rameya. Duo szumu powstao wok osoby ranczera W. W. Brazela, ktry, jak podaa Associated Press, mia si wyrazi, e auje i ujawni swoje znalezisko, i owiadczy, e obiekt, ktry przekaza wojsku, by zwykym zomem z kawakami folii cynowej. Jego

200___________________________________WSPLNOTA

wiarygodno podwaaj nastpujce fakty: pocztkowo nie pozwolono mu udzieli jakiejkolwiek informacji, a czonkowie jego rodziny zeznali, i powysze owiadczenie zoy pod przymusem, co moe potwierdzi fakt odizolowania go od prasy przez pierwsze kilka dni. Trzeci, najbardziej wymowny fakt dotyczy stosunku zwizanych ze spraw oficerw do znaleziska. Ot aden z nich nawet przez chwil nie uwaa, e maj do czynienia z jakimkolwiek ze znanych im przedmiotw, a ju z pewnoci nie dopuszcza do siebie myli o publikowaniu wynikw ogldzin w prasie. Przegldajc stare numery Skeptical Inuirer", znalazem w wydaniu z kwietnia 1986 artyku zatytuowany Upadek hipotezy o upadku latajcego talerza. Poniewa dotyczy badanego przeze mnie przypadku, przeczytaem go do uwanie. Z przykroci musz stwierdzi, e gwna teza artykuu nie wytrzymuje krytyki. Autor utrzymywa, e caa sprawa zacza si od ksiki Franka Scully Behind the Flying Saucers (New York: Henry Holt & Co., 1950). Postaraem si o ni i stwierdziem, e nie ma najmniejszego zwizku pomidzy jej mocno naciganymi opowiastkami a wydarzeniami w Roswell w 1947 roku. Zdobyem take odbitk artykuu w San Francisco Chronicie" datowan 9 lipca 1947, a wic na rok przed wydarzeniami" opisanymi w ksice. czenie ksiki Franka Scully z wydarzeniem w Roswell wiadczy, moim zdaniem, o sabym przygotowaniu naukowym autora i nie ma opa rcia w faktach. Ponadto Skeptical Inuirer", przytaczajc owiadczenie Brazela za

Associated Press, pomija milczeniem fakt, e zoy je po pewnym okresie odosobnienia i w obecnoci przesuchujcych go wczeniej oficerw Si Powietrznych. Jeli znaleziony przez niego przedmiot by zwykym balonem meteorologicznym, czemu zatem miao suy przesuchanie? Bardziej logicznym posuniciem byoby przesuchanie i dyscyplinarne ukaranie oficerw odpowiedzialnych za faszyw notatk w prasie, a nie przetrzymywanie Bogu ducha winnego obywatela, ktry popeni drobn omyk. Dziwnym trafem w dokumentach, ktre udao mi si zdoby od Si Powietrznych, nie znalazem adnej wzmianki o wszczciu postpowania dyscyplinarnego wzgldem oficerw zamieszanych w spraw publikacji owiadczenia. Czy przesuchania Brazela miay na celu przekona go do zmiany zezna? Wydaje si to jedynym logicznym wnioskiem. Pozostaje niezbity fakt, e grupa zawodowych oficerw zamiecia w prasie informacj o odnalezieniu szcztkw latajcego talerza ju po dokonaniu ogldzin obiektu. Dopiero po ukazaniu si artykuu podjto prby odkrcenia caej sprawy, lecz nawet wtedy nie zakwestionowano kompetencji autorw tekstu, czyli komendanta bazy i podlegych

OBIEKTY NA NIEBIE_____________________________201

mu oficerw wywiadu. Nie zrobiono tego ani oficjalnie, ani te z tego co mogem si zorientowa w procedurach wewntrznych Si Powietrznych. Za to wiadka zdarzenia, niewiadomego znaczenia tego, co zaobserwowa, poddano presji i zmuszono do zmiany zezna. Zabrao to sporo czasu, mona zatem przypuszcza, e czowiek ten uparcie trzyma si prawdziwej wersji mimo niewygodnego pooenia, w jakim si znalaz. Najnowsza prba odsonicia prawdy, podjta w Skeptical Inuirer", okazaa si niezadowalajca. Autor artykuu wychodzi z zaoenia, e wszystkie przypadki obserwacji UFO da si wytumaczy. Niewielu spotkaem w swym yciu naukowcw, skonnych do tak kategorycznych owiadcze na temat zjawisk ulotnych i nie zbadanych. Zastanawiam si, czy tym artykuem Inuirer" nie przekroczy granic zdrowego sceptycyzmu. Nie mona zaprzeczy, e sprawa nie zidentyfikowanych obiektw latajcych kryje wiele tajemnic. W 1970 roku senatorowi Barry'emu Goldwaterowi odmwiono dostpu do tajnych dokumentw dotyczcych bada nad UFO, przeprowadzanych w bazie Si Powietrznych Wright Patterson. Agencja Bezpieczestwa Narodowego odwoaa si a do Sdu Najwyszego, by ochroni cz dokumentacji o latajcych talerzach. Ksika Lawrence'a Fawcetta i Barry'ego J. Greenwooda pod tytuem Clear Intent zawiera prawdziwe dokumenty uzyskane na podstawie Ustawy o udostpnianiu informacji. Jasno wykazuj one, e cz personelu administracji rzdowej posiada informacje o nie-

zwykych zdarzeniach na przestrzeni kilkudziesiciu lat. Ksik cechuje jasno i spjno rozumowania. Autorzy dowodz w niej, e sfery rzdowe odpowiedzialne s za zatajanie danych na temat nie wyjanionych przypadkw, czstokro zwizanych z UFO. W 1966 roku na Uniwersytecie Colorado rozpoczto Naukowe Badania nad Nie Zidentyfikowanymi Obiektami Latajcymi" (tzw. Raport Condona). Opublikowany w 1969 roku raport z tych bada sprawi, e straciem wszelkie zainteresowanie tematem latajcych talerzy i podobnych zjawisk. Przeczytawszy wstp doszedem do wniosku, e nie ma w zasadzie czym si interesowa, jeli to wszystko zjawiska wytumaczalne metodami naukowymi. Utwierdziem si w przekonaniu, e historie o UFO s wyssane z palca i wkrtce o nich zapomniaem. Ostatnio jednak przeczytaem Raport Condona uwanie i do koca. Ku swemu zdumieniu odkryem, e wnioski zawarte w tekcie zupenie nie pasuj do wstpu, ktry taktnnie zniechci! We wstpie

202

WSPLNOTA

najzwyczajniej sfaszowano wymow caego raportu, z ktrego jasno wynika, e wikszo przypadkw UFO pozostaje niewyjaniona. W toku prac przygotowawczych nad Raportem Condona Robert Low, wczesny zarzdca administracyjny Uniwersytetu Colorado, wystosowa do swoich zwierzchnikw nastpujce memorandum: Nasze badania bd przeprowadzane prawie wycznie przez sceptykw, ktrzy nie mogc znale dowodw zaprzeczajcych istnieniu UFO, przedstawi przekonywajc liczb dowodw na nierzeczywisto pewnych zdarze. Uwaani, e wybieg bdzie polega na takim przedstawieniu sprawy, e opinii publicznej Raport wyda si cakowicie obiektywny, podczas gdy dla rodowiska naukowego badacze pozostan grup sceptykw dc do obiektywizmu, lecz z gry nastawion na negatywny rezultat poszukiwa dowodw na istnienie latajcych talerzy." Tu przed rozpoczciem przedsiwzicia, podczas publicznego spotkania Condon wypowiedzia si nastpujco: Jestem skonny natychmiast poleci, by wyczono rzd z caej sprawy. Stoj w tej chwili na stanowisku, e nic nie znajdziemy, ale oczekuje si, e do wnioskw dojdziemy dopiero w przyszym roku. Taki stosunek do bada jeszcze przed ich rozpoczciem wydaje si nielogiczny. Po takim owiadczeniu Condon powinien zoy rezygnacj z funkcji kierownika projektu. Wielu wsppracownikw Condona prezentowao

odmienne opinie, zwaszcza po przestudiowaniu danych. Niektrzy z nich w gecie protestu zrezygnowali z udziau w badaniach. Jeden z takich naukowcw, dr David Sanders opublikowa sw ksik pod tytuem UFO? Tak!" na kilka tygodni przed ogoszeniem przez Condona negatywnych wynikw bada w listopadzie 1968 roku. Raport Condona by ostanim przejawem zainteresowania rzdu amerykaskiego spraw nie zidentyfikowanych obiektw latajcych. Natychmiast te wzrosa liczba ludzi twierdzcych, e zetknli si z przybyszami z kosmosu. Oficjalne stanowisko rzdu spowodowao oglne zobojtnienie na problem UFO w krgach naukowych. Dotkno to rwnie specjalistw o najlepszej reputacji. W kadym razie uwolniono si od wizji przybyszw maszerujcych pord nocy, by podbija spokojnie amerykaskie domostwa. Paradoks polega na tym, e najprawdopodobniej tak si wanie dzieje obecnie. Jeeli nie jestemy w stanie w aden sposb kontrolowa

NA NIEBIE_____________________________203

przybyszw, powinnimy skonsolidowa si jako spoeczestwo. Niebezpieczestwem nie s wcale fizyczne nastpstwa spotkania z przybyszami, lecz uczucie wyobcowania, towarzyszce uczestnikom tych spotka na skutek obojtnoci i niezrozumienia, z jakim si spotykaj na co dzie, i to ze strony kompetentnych specjalistw. Z wielkim alem przyjmowany jest fakt, e oglnie powaane instytucje publiczne, takie jak rzd czy stowarzyszenia naukowe i instytuty badawcze, uparcie ignoruj problem przybyszw. Brak spoecznego poparcia prowadzi do izolacji uczestnikw bliskich spotka w chwili, gdy najbardziej potrzebuj akceptacji i pocieszenia. Odbieraj oni szyderstwa i zafaszowane relacje ze swych dowiadcze jako kolejn napa, tym razem ze strony wasnego spoeczestwa, i trudno im odmwi racji. Carl Sagan, profesor Uniwersytetu Cornell, owiadcza wielokrotnie, e nie ma adnych dowodw na istnienie nie zidentyfikowanych obiektw latajcych czy te przybyszw. cilej mwic, aden fizyczny dowd ich istnienia nie zosta udostpniony opinii publicznej. Pozostaje nam natomiast olbrzymia liczba relacji ze spotka, z ktrych wiele nosi znami wybujaej fantazji autorw, lecz inne wydaj si cakiem wiarygodne. Wszystkie wskazuj na to, e co si dzieje. S take dowody bardziej namacalne drobiazgowo sprawdzane zdjcia obiektw, ktrych autentyczno trudno jest podway, chyba e kierujc si reakcj emocjonaln. Oczywicie, jak wszdzie, trafiaj

si oszuci opowiadajcy o kontaktach z istotami pozaziemskimi lub przedstawiajcy sfabrykowane zdjcia, wiadczce o ich duym kunszcie fotograficznym. Wyglda na to, e posiadamy co wicej ni tylko strzpki dowodw na obecno przybyszw, jak rwnie na to, e ich dziaalno na Ziemi dotyczy bezporednio nas samych. Ta tajemniczo w oczywisty sposb wskazuje na to, e pragn jeszcze pozosta w ukryciu. Czy to moliwe, by rzd niewiadomie im w tym pomaga lub by zmusili go do tego? Z pewnoci tajemniczo zarwno przybyszw, jak i rzdu stanowi rdo frustracji opinii publicznej. Nie wiemy bowiem, co si dzieje, nie mamy dowodw na to, e Ziemia jest odwiedzana przez obce istoty, nie moemy udowodni adnej z wielu hipotez na ten temat. Nie wolno nam te przedwczenie wyciga wnioskw. Moe kontakt z przybyszami to nic innego jak spojrzenie w lustro, w ktrym jawi si prawdziwe i przeraajce odbicie. Co w tym musi by, ale co? Skd mogo si wzi? Powoli zbliamy si do sedna tajemnicy.

204

WSPLNOT

Staroytna przyszo
Pierwsz prb oficjalnego wytumaczenia zjawiska latajcych talerzy podjli wcale nie Amerykanie, lecz Japoczycy. Podczas manewrw general Yoritsune zauway na poudniowym kracu nieba tajemnicze, koyszce si wiato. Zjawisko to trwao ca noc. Rankiem genera poleci grupie badaczy wyjani spraw dziwnych znakw na niebie. Po dugich debatach ogosili oni, e by to tylko wiatr koyszcy gwiazdami". Naley im wybaczy t pomyk, poniewa zdarzenie miao miejsce 24 wrzenia 1235 roku, to znaczy 751 lat temu. Duo pniej, bo w 1953 roku ceniony astronom z Harvardu doktor Donald Menzel w swojej ksice Flying Saucers wyjania, e rwnie dziwne zjawisko obserwowane przez wykwalifikowanych astronomw przy uyciu dobrej jakoci sprztu byo efektem soczewkowym". Wedug fizyka floty morskiej, doktora Bruce'a Maccabee, Menzel popeni kardynalny bd, odnoszc dane otrzymane od obserwatorw do wasnej teorii soczewki. Przede wszystkim kt prowadzenia obserwacji by zbyt duy, by mg wystpi efekt soczewkowy, nawet przy zaoeniach teorii Menzela. W opisie Menzel nic nie wspomina o kcie obserwacji, zakadajc, e by on zgodny z zaoeniami jego teorii. Obserwacji dokonaa o godzinie 10.30, 24 kwietnia 1949 roku grupa szkolonych kadetw marynarki wojennej pod kierunkiem Charlesa B. Moore'a, ledzca za pomoc teodolitu zachowanie

balonu meteorologicznego. Moore zauway jednoczenie balon i nie zidentyfikowany obiekt i natychmiast zanotowa azymut oraz kt wznoszenia obiektu. Z notatek wynika, e w cigu szedziesiciosekundowego okresu obserwacji azymut zmieni si o okoo 190 stopni, za kt pomidzy kracowymi punktami pooenia obiektu wynosi 120 stopni. Informacje te przekazano do Centrum Urzdze Specjalnych Marynarki Wojennej. Odkryem znaczne rozbienoci midzy opisem Menzela w Flying Saucers a raportem Moore'a. Doktor Menzel twierdzi, e obserwatorzy widzieli pozorny obraz balonu, przesuwajcy si pionowo w d znad prawdziwego balonu, gdzie si najpierw ukaza. Raport jednak wyranie zaznacza, e obiekt pojawi si tak blisko balonu, i Moore sdzi pocztkowo, e to wanie balon. Obiekt jednak z du prdkoci oddali si na pnoc. Menzel doskonale zdawa sobie spraw z faktu, e pozorny obraz jakiego przedmiotu nie moe si pojawi pod duym ktem do swego rda w posowiu do Flying Saucers wyranie zaznacza on, e

nglEKTY NA NIEBIE

205

kt pomidzy przedmiotem a jego obrazem pozornym nie moe przekracza jednej czwartej stopnia. Pomiary Moore'a wykazyway jednak zupenie co innego: aby mc zastosowa w tym wypadku teori pozornego obrazu, pomiary musiayby si rni o okoo sto stopni. W swojej ksice Menzel ani razu nie wspomnia o prawdziwych ktach podanych przez Moore'a. Mino siedemset pidziesit lat, a cigle wiatr koysze gwiazdami". Oto wyjanienia proponowane przez tych, ktrzy z przyczyn emocjonalnych bd te intelektualnych nie potrafi zdoby si na uznanie tej tajemnicy za realny problem. Nie znaczy to wcale, e s

kiepskimi naukowcami. By moe ich postawa stanowi wynik porozumienia z wywiadem, lecz to tylko domysy. Daleko bardziej przekonywajco przedstawia przyczyny tego irracjonalnego zachowania dr Robert L. Hali, profesor socjologii Uniwersytetu Illinois w swoim referacie przedoonym Amerykaskiem u Towarzystwu Postpu Naukowego w 1969 roku: Stan wiedzy naukowej w danym czasie i ludzi, posiadajcych t wiedz, mona nazwa czynnikiem tworzcym niezwykle silny system wierze, odrzucajcy wszelkie niespjne z nim zjawiska z jeszcze wiksz gorliwoci ni laik bronicy swych przekona politycznych... Sama sia, z jak

system ten przeciwstawia si zagraajcemu mu pojciu UFO, wiadczy o tym, e chodzi tu o rzecz niebagatelnej wagi." Od czasu tego referatu do gosu dosza nowa sia wyksztaceni chrzecijascy fundamentalici. Naukowcy" ci poczyli swe siy z niedowiarkami, zakadajc grupy sceptykw", ktrym przypisuje si motywacje kreacjonistyczne. Instytut do Bada nad Stworzeniem wyda nastpujce owiadczenie: Nie ma jak dotd najmniejszego dowodu ani w nauce, ani w Pimie witym, e inteligentne istoty rozwiny si lub zostay stworzone gdzie we wszechwiecie poza Ziemi. Centrum

zainteresowania Boga stanowi Ziemia. Nie wypatrujcie zatem, gdy nic nie znajdziecie." Banalno takiego stanowiska jest raczej godna poaowania ni przeraajca. Znajduj si rwnie skdind kompetentni naukowcy jak na przykad John D. Barrow i Frank J. Tipler, ktrzy opublikowali niedawno wspania ksik pod tytuem The Anthropic Cosmological Principle, w sposb elegancki podtrzymujc pogld rwnie nielogiczny, cho z pozycji intelektualnie przewyszajcej kreacjonistw. Sabo najrozsdniejszej nawet filozofii antropocentrycznej stanowi brak przykadw czy te prbek, na podstawie

206

WSPLNOTA

ktrych mona wysuwa prognozy. Nasz jedyn prbk jest ta planeta. Gdybymy mieli moliwo obserwacji kilku milionw planet, bylibymy w stanie sformuowa bardziej sensowne prognozy, dysponujc pewn baz danych o niewielkiej chocia liczbie moliwych systemw planetarnych we wszechwiecie. Si oddziaywania pogldw niedowiarkw i kreacjonistw powanie zmniejsza ich emocjonalne podejcie do tematu, natomiast ywotno co bardziej spjnych argumentw antropocentrystw ogranicza brak odpowiednich prbek. Prawda jest taka, e nie znamy i nie bdziemy zna warunkw ycia gdzie indziej we wszechwiecie, dopki nasza wiedza ogranicza si wycznie do Ukadu Sonecznego. Sdzc jednak z iloci dostpnych dowodw, moglibymy dowiedzie si wicej, podchodzc do zagadnienia latajcych talerzy w rzetelny, naukowy sposb. Moglibymy znale w nich przybyszw lub nie, lecz z pewnoci uzyskalibymy mnstwo wanych danych tak wielowymiarowych w swej zoonoci, e samo wysunicie uytecznych hipotez na ich temat byoby powanym wyzwaniem nie tylko dla nauk fizycznych i spoecznych, lecz rwnie dla jzykoznawstwa. Caa ta sprawa jest jak zachwaszczony ogrd , przez ktry tylko gupiec przedzieraby si, wykrzykujc jak doktryn czy to kreacjonistw, czy zwolennikw UFO. Decydujc si na zbadanie problemu naleaoby najpierw przebada ca histori niesamowitych opowieci, zadziwiajcych wypadkw, bdcych

przynajmniej potencjalnie wiernym zapisem wydarze. My, Amerykanie, mamy zwyczaj uznawa przeszo za co niewanego, nawet troch gupiego. Nasz zwizek z czasem przeszym wyraa si w nostalgii, a nie w historii. Kiedy nasz rzd rozpocz pod koniec lat czterdziestych badania nad problemem UFO, nikomu z wysokich urzdnikw pastwowych nie przyszo nawet do gowy, by spojrze w przeszo. A oto co mogliby znale. W prowincjonalnym miasteczku Merkel w Teksasie, 26 kwietnia 1897 roku, grupa osb wracajcych wieczorem z kocioa zauwaya ciki obiekt przesuwajcy si po ziemi. Podyli za nim a do szyn kolejowych, o ktre przedmiot w si zaczepi i stwierdzili, e to kotwica. Gdy spojrzeli w gr, oczom ich ukaza si statek powietrzny" lnicy wiatami, z reflektorem umieszczonym z przodu, janiejszym od wiata lokomotywy. Stali tak moe dziesi minut, po czym zobaczyli, e po linie spuszcza si czowiek niewielkiego wzrostu, ubrany w niebieski, marynarski uniform. Kiedy ich spostrzeg, momentalnie odci lin i statek odpyn w mrok, zostawiajc za sob kotwic.

OglEKTY NA NIEBIE_____________________________207

Istoty, ktre sam widziaem, byy ubrane w granatowe kombinezony, ktre mogy im suy jako co w rodzaju nocnego kostiumu, podobnie jak owe kary zwane koboldami, odwiedzajce w redniowieczu niemieckie kopalnie. Od nich wanie pochodzi nazwa minerau kobalt oraz koloru bkit kobaltowy. Skd si to wzio? By moe od barwy ich granatowych kombinezonw. Pewnej niedzieli parafianie kocioa witego Kinariusza w okrgu Cloera w Irlandii usyszeli jaki haas dochodzcy z dachu. Wybiegli z kocioa i ujrzeli zahaczon o poszycie dachu kotwic. Wzrok ich pobieg do gry po przymocowanej do ko twicy linie, ktra wychodzia z zawieszonego nieruchomo w powietrzu obiektu. Nagle na linie pojawia si jaka istota, szybko schodzca. Zobaczywszy stojcych na dziedzicu parafian, szybko odcia lin i wskoczya na pokad powietrznego statku, ktry pocz si oddala. Kotwica pozostaa w kociele, lecz nie przetrwaa do naszych czasw. Dziao si to wszystko w roku 1211. C mog oznacza te dwie historie? Spotykajc na swej drodze przybyszw, ludzie wspczeni czsto myl, e s pierwszymi przedstawicielami naszego gatunku, ktrym si to zdarza. Zapominaj, co przytrafio si witemu Antoniemu z Aleksandrii, zaoycielowi ruchu klasztornego, w 300 roku. Szed on sobie pewnego razu ustronnym wwozem, gdy nagle wyrosa przed nim niewysoka posta, manekin z rogiem wystajcym z czoa i koczynami przypominajcymi kozie kopyta". Odbya

si krtka wymiana zda midzy istot a witym, ktry w kocu uci dialog, uderzajc z moc lask o ziemi i ogaszajc uroczycie: Biada ci, Aleksandrio, ktra miast Boga czcisz potwory! Biada ci, o miasto, gdzie gromadz si hordy demonw z caego wiata!" Nie trzeba chyba dodawa, e istota wzia nogi za pas. Pod rzdami Pepina we wczesnym redniowieczu Francuzw nkay zjawy maszerujce przez rwniny nieba, obozujce w niebiaskich namiotach lub te we wspaniale skonstruowanych statkach powietrznych", ktre przelatyway nad Francj w regularnych szwadronach. Lud zyma si na tak manifestacj bezsprzecznej wielkoci i dobrobytu, tote zarwno Karol Wielki, jak i jego nastpca Ludwik naoyli na powietrznych tyranw" grzywny. W ramach kontrpropagandy sylfowie porywali im poddanych do swych powietrznych domostw, pokazujc im tam swj wiat. Odsyanych przez nich nieszcznikw bez wahania palono na stosie. Prawdopodobnie mieli akurat tyle czasu, by wykrzycze swoje historie, nim pomienie zamkny im usta na zawsze.

208

WSPLNOTA

Nie dziwi si wic wcale Mariusowi Dewilde, mieszkacowi Quaroble francuskiej wioski pooonej przy granicy belgijskiej e swoje spotkanie z dwoma tajemniczymi istotami pewnej wrzeniowej nocy 1954 roku, przy torach kolejowych, chcia zachowa w tajemnicy. Jak twierdzi Jacgues Yaliee w swojej ksice Paszport to Magonia (Chicago: Regnery, 1969), pan Dewilde pokaza francuskiej Policji Lotniczej kawaek wypalonej skay pochodzcy z miejsca zdarzenia. Zosta on przekazany instytucji tak tajnej, e nawet Ministerstwo Obrony nie miao prawa wymieni jej nazwy. Moe stranicy tych sekretw na caym wiecie powinni zastanowi si nad odwieczn natur podobnych zjawisk? Ciekaw jestem, czy demon witego Antoniego i redniowieczni powietrzni tyrani" znaleliby si w jednej przegrdce z wypalon ska. Inny kawaek spopielaej ziemi z czyjego ogrodu trafi do rk Budda Hopkinsa, ktry nie mia jednak dostpu do tajnych archiww. Analiza laboratoryjna ziemi wykazaa, e zostaa ona poddana intensywnemu dziaaniu ciepa. Aby uzyska podobny efekt, palono ziemi z tego samego ogrodu przez osiem godzin w temperaturze omiuset stopni. Naley nadmieni, e tej nocy, po ktrej w ogrodzie znaleziono zwglone grudki ziemi, nie zanotowano w okolicy adnego uderzenia pioruna ani nawet burzy. Z upywem wiekw zmieniaj si moe nie tyle przybysze, co nasz sposb osadzania ich w naszej kulturze. Moe nie przybyli tu ani

w 1946, ani 1897, w 1235 czy nawet 300 roku. Wspomniaem ju, e istota, z ktr rozmawiaem, przypominaa bogini Isztar. Moliwe, e ni jest powiedziaa przecie, e liczy sobie wiele lat. Przypisuj temu zjawisku wiksze znaczenie ni rzd, nauka i religia razem wzite, a to dlatego, e uwaam, i nasza cywilizacja nie zwraca uwagi na dowiadczenia archetypowe i mitologiczne naszych czasw. Jeli to prawda, to po raz pierwszy czowiek nie reaguje na bogw i duchy. Czy to dlatego stay si one tak bardzo realne, wycigajc ludzi z ek jak porywacze, zmuszone zwrci na siebie nasz uwag, aby znale potwierdzenie swojej wasnej prawdy? Moe dzieje si to wszystko za spraw wizji i chimerycznych tworw umysu, pukajcych do drzwi rzeczywistoci? Nie s to jednak chaotyczne przebyski. Istnieje zadziwiajcy i subtelny zwizek midzy przybyszami i ukrytym yciem naszego mzgu. Prosz mnie dobrze zrozumie nie przedstawiam hipotezy zaprzeczajcej istnieniu przybyszw z innej planety. Sugeruj jedynie, e nie wiemy, kim s, a nasz zwizek nie opiera si na znanych nam zasadach.

OBIEKTY NA NIEBIE___________________________209

W trakcie wielkiej awarii zasilania w 1965 roku aktor Stuart \ Whitman spostrzeg zagadkowy obiekt za oknem swego mieszkania na dwunastym pitrze i usysza dziwny odgos, przypominajcy gwizd. Zapamita te przesanie, e awaria jest ostrzeeniem dla wiata". Po raz pierwszy nie zidentyfikowany obiekt latajcy powodujcy zaciemnienie pojawi si w sztuce Twilight Bar napisanej przez Arthura Koestlera w 1933 roku. W sztuce tej nad miastem przelatuje potnych rozmiarw meteor, wydajc dwik przypominajcy gwizd, po czym nagle gasn wszystkie wiata. Meteor oznacza ostrzeenie dla wiata". Zbieno przey Whitmana z treci sztuki wcale nie kwestionuje ich prawdziwoci; przeciwnie, sugeruje, e jaka czstka jego ycia wewntrznego i otaczajcego go wiata usiowaa przekaza mu ostrzeenie. W powieci The Flying Saucer Bernadra Newmana z 1950 roku po raz pierwszy pojawia si motyw zatrzymania silnika samochodu przez obiekt latajcy. Dopiero pniej zaczy mnoy si opowieci o samochodach odmawiajcych posuszestwa w zetkniciu z UFO. Nie twierdz jednak, e to niemoliwe nie znam przecie rodzaju energii, jak napdzane s te statki. W grudniu 1985 roku, krtko po dowiadczeniach z przybyszami, pewien czowiek mia kopoty z instalacj elektryczn w swoim samochodzie. Wysiado zasilanie i samochd nie chcia zapali. Doholowano go do warsztatu, gdzie jednak nie stwierdzono adnej usterki. Przez noc akumulator naadowa si samoczynnie. Wiem, e to szczera prawda, poniewa tym czowiekiem byem ja, a caa historia

miaa miejsce ju po moich przeyciach z 26 grudnia. Kimkolwiek lub czymkolwiek s przybysze, jest dla mnie jasne, e ich dziaalno wykracza poza rutynowe badania ludzkoci. Nasze wizy s bardzo mocne, przenikaj do naszych snw, splatajc ze sob rzeczywisto i wyobrani. W ten sposb przybysze wydaj si nam rnymi postaciami jakiej jednoci. Aby nauczy si ich waciwie postrzega, musimy wymyli nowy sposb widzenia, ktry bdzie czy w sobie mistyczn swobod wyobrani z intelektualn dyscyplin podejcia naukowego. W wielu relacjach przybysze przekazuj ludziom wiedz tajemn. Przewanie okazuje si ona bezwartociowa jak to si stao w przypadku mojego silnika elektromagnetycznego. Fascynujcy przykad takiej relacji pochodzi z 1491 roku i zdarzy si mediolaskiemu matematykowi Girolamowi Cardano. Kiedy zapyta przybyszw o powstanie wszechwiata najwyszy z nich zaprzeczy, jakoby Bg stworzy wiat z wiecznoci. Drugi doda, e Bg tworzy go chwila po chwili, tak e gdyby cho na sekund si zawaha, wiat przepadby na zawsze".

210

WSPLNOTA

Nie jest to bynajmniej koncepcja pitnastowieczna. Przy gbszej kontemplacji wyania si jednak ona z filozofii Ze. Co wicej, przypomina ona teori fizyki kwantowej, wedug ktrej to obserwator nadaje obserwowanemu zjawisku racj bytu. Mimo e w pitnastym wieku w Europie koncepcja ta nie bya jeszcze znana, w kulturze arabskiej pojawia si ona ju w wieku jedenastym. Czy dotarta ona do doktora Cardana za porednictwem sylfw, cz^ te bardziej konwencjonalnych rodkw? Nie znajdujemy jednak zapisu o podobnej treci w caej europejskiej literaturze naukowej i religijnej tego okresu. Jeli doktor Cardano poznaby t koncepcj w zwyky sposb, jakie miaby powody, by ryzykujc ycie przyznawa si do zwizkw z sylfami, ktre Inkwizycja uwaaa za demony? Jak na owe czasy jego sposb mylenia by niesychanie rygorystyczny. By to czowiek uczciwy, znajdujcy si przy zdrowych zmysach. Odpowiednikiem jego czynu w dzisiejszych czasach byoby owiadczenie uznanego fizyka, e otrzyma on wane przesanie od przybyszw, lecz nie moe przedstawi dowodw na prawdziwo swych sw. A moe doktor Cardano by po prostu zbyt uczciwy, by ukry prawd? W ostatnich latach wielu wiadkw przyznaje si do kontaktw seksualnych z przybyszami. Jest to dla nich rdem wielkiego niepokoju, ktry przebija w wypowiedziach uczestnikw dyskusji przedstawionej w dalszej czci niniejszego rozdziau. Dowiadczenia tego typu wzbudzaj uzasadnione przeraenie,

cho na przestrzeni wiekw ludzko zawsze miaa kontakty seksualne z wrkami, sylfami, zmorami, zjawami i demonami nocy. W dzisiejszych czasach mczyznom przymocowuje si urzdzenia ssce do intymnych narzdw, a kobiety przechodz prawdziwe katusze, gdy niespodziewanie znika ich cia. Jest to cierpienie, ktrego rozmiarw ja, mczyzna, nie potrafi sobie nawet wyobrazi. Znam osobicie kobiet ponion przez swoje cierpienie. Musz doda, e nie znaleziono dotd adnego logicznego wyjanienia tego, co si z ni stao. Sprawa ta wpdzia jej ginekologa w cik frustracj. Szukanie jakiego oczywistego wyjanienia godzioby nie tylko w jego fachowo, lecz przede wszystkim w jej prawdomwno, a take udrk. Byby to policzek wymierzony ludzkiemu cierpieniu. Swetoniusz utrzymywa, e cesarz August by owocem zwizku swojej matki ze zmor. Z podobnego zwizku mia pochodzi Platon, a take Merlin, zrodzony z demona i jednej z crek Karola Wielkiego. W traktacie zatytuowanym O malych demonach, zmorach i zjawach ojciec Ludovicus Maria Sinistrari de Ameno opisa kilka niesamowitych zdarze z drugiej poowy siedemnastego wieku. Pewna

OBIEKTY NA NIEBIE

211

kobieta obudzia si w rodku nocy na dwik piknego, wysokiego gosu przypominajceg o gwizd. (Kiedy to przeczytaem po raz pierwszy, obla mnie zimny pot na wspomnienie zjawy, ktra nienawidzia mnie w Austin w 1967 roku i wydawaa identyczne dwiki. A w Malleus Maleficarum, synnym traktacie przeciwko wiedmom i demonom, to one wanie przemawiaj podobnymi, wysokimi gosami.) Majaczca w mroku posta o wysokim gosie wyznaa sw mio do wspomnianej kobiety. Pocaunek tej istoty by delikatny jak dotyk baweny na policzku.

Powtarzao si to co noc. Kobieta zwrcia si o pomoc do egzorcysty, ktry jednak nie by w stanie jej pomc. W kocu zjawa przybraa posta chopca o zotych lokach. Nie skruszyo to wszake oporu wybranki. Nieproszony go pocz zabiera jej rzeczy i drani j na tysic innych sposobw. Pewnej nocy wznis wok jej oa kamienny mur tak wysoki, e zarwno dama, jak i jej m musieli uy drabiny, by si przeze przedosta. Pozwlmy zacnemu ojcu zrelacjonowa kulminacyjny punkt zalotw drczonego mioci przybysza: W Dniu witego Stefana maonek owej damy zaprosi kilku swoich przyjaci,

rycerzy, na wieczerz. Uczta bya wystawna, gdy pragn w ten sposb uczci przybycie goci. Kiedy zgodnie ze zwyczajem obmywali donie, nagle hop! znik st, a wraz z nim pmiski, talerze i inne naczynia pene jada, a take szklanice, butelki i kielichy. Mona sobie wyobrazi zdumienie goci." W rzeczy samej. Zjawa nie ustawaa w wysikach, za jej wybranka nie zaprzestaa prb pozbycia si zalotnika. By si przed nim ukry, przyodziaa nawet habit zakonny. Kiedy pewnego dnia sza na msz w cibie innych parafian, nagle co zdaro z niej habit, pozostawiajc j zupenie nag wrd tumu. C miaa pocz zbiega do domu. Jej kopoty

cigny si, jak utrzymuje zacny ojciec, ,jeszcze przez wiele lat". Obecnie mamy okazj sprowadzi nasze zwizki ze zmorami i zjawami do wymiaru ludzkiego poprzez nawizanie kontaktu z przybyszami z krwi i koci. Oznaczaoby to wkroczenie przybyszw w nasz wiadomo, gdzie obecnie yj jeszcze bogowie i elfy. Synny przypadek seksualnego kontaktu z przybyszami mia miejsce w Brazylii w roku 1957. Ofiara, Antonio Villas-Boas, widzia wielokrotnie przed samym incydentem dziwne wiata pojawiajce si nad jego polem. Pewnego dnia podczas prac polowych silnik prowadzonego przez niego traktora nagle zgas.

Villas-Boas zobaczy wtedy duy obiekt, ktry wyldowa na jego polu. Zosta rozebrany, obmyty za pomoc gbki i zabrany do wntrza obiektu. Tam pooono go nagiego na stole. Jaki czas pniej ku swemu zdumieniu

212

WSPLNOTA

zobaczy nag kobiet, wygldajc na istot ludzk. Miaa blond wosy uczesane z przedziakiem, szerok twarz o spiczastym podbrdku i skone, niebieskie oczy. Jej wargi byy niezmiernie cienkie, prawie niewidoczne. Bya od niego nisza. Podejrzewam, e wygldaa jak skrzyowanie istoty, ktra ukazywaa mi si jako ejdetyczny obraz, z czowiekiem chyba e bya po prostu przybyszem w przebraniu". Kochaa si z nim, po czym wskazaa na swj brzuch, potem na niebo i odesza. Zabraa go nastpnie do pomieszczenia z osobnikami mskimi, gdzie usiowa ukra zegar. Jak w dziesitkach innych bani, nie udao mu si jednak zdoby namacalnego dowodu. Dlaczego tak si stao? Albo dlatego, e przybysze dobrze strzeg swojej wasnoci lub te dlatego, e istniej na pograniczu snu i rzeczywistoci. Nasze wewntrzne ja dobrze wic wie, i nie mona uchwyci w do przedmiotu z fabryki snw. 29 grudnia 1980 roku w pobliu Huffman w stanie Teksas zdarzy si straszny wypadek. (Dziwnym zbiegiem okolicznoci, w tym samym czasie w Rendlesam Forest w Anglii zanotowano niesamowity i kontrowersyjny przypadek obserwacji UFO.) Grupa osb zauwaya obiekt w ksztacie gwiazdy wiszcy w powietrzu i emitujcy ostre wiato. Otaczay go migowce. Obserwatorzy zostali wystawieni na dziaanie wysokich temperatur i promieniowania. Wnieli pozew do sdu federalnego, zakadajc, e padli ofiar awarii tajnej jednostki powietrznej armii Stanw Zjednoczonych. Sprawa obfitowaa w wiele zabawnych nieporozumie, a proces cignie si po dzi

dzie. W tym czasie biedni ludzie stargali sobie zdrowie i nerwy skutkiem samego wypadku oraz walenia gow w kamienny mur sdownictwa. Za najbardziej interesujce w powyszych materiaach uwaam zjawisko eliminacji kolejnych wciele przybyszw na przestrzeni ostatniego pwiecza. Poszy w zapomnienie niebiaskie armie, zmory i wspaniae istoty zamierzchych czasw, a ukazao si prawdziwe oblicze zagadnienia trudnego i zagadkowego. Samo jego istnienie pozwala wywnioskowa, e by moe nie jestemy tymi, za ktrych si uwaamy, a poznanie przyczyn tego stanu bdzie niewtpliwie stanowi olbrzymie wyzwanie. Stosunek nauki do tego zagadnienia nie zmieni si od wiekw. Pierwszym niewiernym T omaszem okaza si biskup Adelbard z Lyonu, ktry w czasach Karola Wielkiego ocali z rk oszalaego tumu trzech mczyzn i kobiet, zauwaonych przez poow mieszkacw miasta podczas schodzenia z powietrznego statku. Twierdzili, e przetrzymywano ich tam kilka dni. Biskup uratowa ich, oznajmiajc gromkim gosem, e rzecz caa jest w oczywisty sposb niemoliwa. Ludzie wcale nie widzieli tego, co widzieli, a biedne ofiary nie mogy

OBIEKTY NA NIEBIE_____________________________213

przebywa w powietrznym statku, poniewa takowe nie istniej. W ten sposb pierwszy niedowiarek uratowa ycie pierwszym ofiarom kosmicznego porwania. Od koca dziewitnastego wieku nikt ju nie spuszcza si na linie z baniowych statkw. Moe ich wiat przeszed rwnolegle z naszym rewolucj techniczn? Moe ludzki umys stworzy nowe moliwoci w swoim tajemnym wszechwiecie lub te umarli odkryli cuda, o ktrych ywi mog tylko pomarzy? Moe naprawd yje jeszcze na Ziemi inny gatunek wrki, gnomy, sylfy, wampiry i zjawy zwizany z rzeczywistoci inaczej ni my? Mimo to zna nas i kocha, tak jak my kochamy dzikie, lene istoty prbujce nas ustrzec przed nami samymi, zwizane z nami nierozerwaln nici. Jeli umrzemy, to czy wwczas bogowie, wrki i elfy take rozpyn si w niebieskawej mgle niebytu? Czy ich tajemny wiat ostygnie wraz z naszym, czy te straci tylko swj urok? Jeli inteligencja powstaje zazwyczaj w kontekcie roju lub skupienia, to gatunek taki jak ludzki, obdarzony du indywidualn niezalenoci, moe by niewyczerpanym rdem nowych myli i zachowa. Mona zaoy, e umys roju miaby tendencj do izolowania nas po to, aby z jednej strony chroni nasz wieo, a z drugiej zabezpieczy si przed nami. W momencie osignicia przez nas dojrzaoci i powstania pewnego zrozumienia, moglibymy wej w bliszy zwizek z przybyszami. Dla tak starego gatunku i jego osamotnionego, olbrzymiego umysu moliwo taka

byaby w stanie przezwyciy najsilniejszy nawet instynkt przetrwania szczeglnie jeli nauczymy si nie straszy ich zbytnio. Myl ta nieuchronnie prowadzi do refleksji nad charakterem obecnych porwa i spotka. Wydaj si one jakociowo bardziej realne" ni te z przeszoci, chocia ju wczeniej kontakty we Francji, Japonii i innych miejscach na kuli ziemskiej wskazyway na powszechno tego zjawiska. W swoim dziele A Essay on Ma Alexander Pope napisa:
Czlowiek, co z gruntu samotny si wydaje, Bezwiednie moe sile ulega nieznanej. Kkiem w maszynie bdc, do celu dymy, Nie wiedzc, i miast caloci, cz tylko widzimy.

214

WSPLNOTA

Dyskusja
Budd Hopkins rozwin w sobie du wraliwo na problemy, ktre nios ze sob odwiedziny przybyszw. Mia ju do czynienia z ponad setk przypadkw i pozna schemat, jakiemu podlegaj ludzkie reakcje na to zjawisko. Kiedy zaproponowa, bym spotka si z niestowarzyszon grup innych wiadkw z obszaru stanu Nowy Jork, pocztkowo przystaem na to z ochot. Potem jednak naszo mnie powtpiewanie. Nie martw si powiedzia Budd. Kademu z nich wydaje si czasami, e to wszystko wymyli lub wyni. Tak jest najprociej. Obiecuj, e nikt nie bdzie ci pokazywa kosmicznej klamry do paska ani robi ci wody z mzgu. Mimo wszystko nie byem do koca przekonany, czy spotka si z innymi ofiarami". Zaledwie przed kilkoma dniami rozmawiaem z czowiekiem, twierdzcym, e nawiza kontakt z ludmi, ktrzy kurcz blade, wygldali jak najpikniejsi bogowie i boginie na tym wiecie". Pouczyli go, i wkrtce nastpi koniec wiata, a wszyscy wybracy" zamieszkaj na jednym z ksiycw Jupitera. Pozostaje mi tylko ywi nadziej, e nie bdzie to lo. Opis tego czowieka do pewnego momentu sprawia wraenie rzeczowego, lecz momenty strachu i utraty kontroli zostay zastpione wytworami fantazji, stosownymi do wierze opowiadajcego. Spodziewaem si spotka ludzi akncych sawy i rozgosu, hodujcych fantazyjnoci i pretensjonalnoci, ze

skonnociami do paranoi wcznie. Sdziem, e natychmiast wyapi oczywiste uomnoci ich psychiki. Nic bardziej bdnego. Okazao si, e w ogle nie pragnli rozgosu, a wrcz przeciwnie stawiali warunek anonimowoci. Stanowili grup zwykych, przecitnych ludzi. Nie odwaybym si twierdzi, e cierpi na zaburzenia psychiki, czy s cho troch niezrwnowaeni. Wykazywali pewien niepokj, lecz w tych okolicznociach to inna reakcja byaby nienormalna. Wikszo ze stanowicych grup bya praktyczna i trzewo mylca, niespecjalnie obdarzona wyobrani. Znajdowali si midzy nimi: pracownik administracji pastwowej, kosmetyczka, naukowiec, fryzjerka, byy kustosz muzeum, tancerka krtko mwic, przekrj wielkomiejskiej populacji. Kade z nich ywio nadziej, e wszystko to jedynie im si nio; chwytali si tego przekonania kurczowo jak dryfujcej belki podczas sztormu. Stwierdziem, e w naszych przeyciach wystpuj pewne prawidowoci. Prawie wszyscy widzielimy identyczne rodzaje tych

OBIEKTY NA NIEBIE___________________________215

samych istot: jedne mae i bardzo szybkie, noszce powe albo granatowe kombinezony, drugie wysze i szczupe, o penych wdziku ruchach; maj oczy w ksztacie migdaw lub te okrge jak guziki. W dziecistwie widziaem podobnie wadczo wygldajc posta w bieli, o jasnobkitnych oczach i skrze biaej jak papier. Obraz ten pojawi si w formie lunego wspomnienia, najwyraniej znieksztaconego przez cige spekulacje na ten temat. Kolejne wsplne punkty naszych obserwacji to: wszechobecny szary st o masywnej podstawie, niski wzrost przybyszw, ich wielkie, czarne oczy pozbawione tczwek i renic oraz fakt, e w tym samym kontekcie pojawia si wicej ni jeden typ lub gatunek przybyszw. Wielu z nas wydaje si te czy z niektrymi z tych istot szczeglna wi. Skr przybyszw opisuje si jako popielat, w rnych odcieniach. Gdy przemawiaj do nas, mwi czasami wysokim, piskliwym gosem, innym razem za gbokim basem. Potrafi rwnie sprawi, by sowa powstaway w naszych umysach. Sporadycznie mona wyczu bijce od nich emocje, cho raczej sprawiaj wraenie zimnych i niewzruszonych jak kamie. Co do zapachw wiadkowie opisuj ca ich gam, przewanie ostrych i mocnych woni. Czsto spotykany element to wiato, uywane zarwno do celw anestetycznych, jak i transportowych. Typowe stwierdzenia opisujce te zjawiska to: Uniosem si, otoczony powodzi wiata" lub: Uderzenie wiata kompletnie mnie sparaliowao". Rwnie czsto wystpuj zjawiska elektromagnetyczne, a w szczeglnoci awarie

samochodw, telewizorw i instalacji elektrycznej. Kilkoro z nas zostao umieszczonych w maej sali operacyjnej, cho nikt nie pamita, co tam zaszo. Jednej z kobiet pozwolono porusza si samodzielnie po caej sali. Ciekawe, e jeden z dwikw, przewijajcy si w relacjach, a nie bdcy gosem, wydawany jest w bardzo niskich rejestrach. Pewne badania, prowadzone jak dotd na ma skal, sugeruj, i dwiki o niskich czstotliwociach mog wywoa okrelone reakcje u organizmw ywych w szczeglnoci dezorientacj. W wielu wysuchanych i przeczytanych przeze mnie relacjach ukrywa si symbolika, uderzajca sw konsekwencj. Praktycznie nie ma ona zwizku ze wspczesn kultur Zachodu, a zatem najprawdopodobniej nie zostaa zaczerpnita z oglnego zbioru ludzkich symboli. Jednake symbol w jest odwieczny i tak si zoyo, e przez ogromn cz historii ludzkoci odgrywa niepoledni rol. Fascynowaa mnie przez cae ycie, urastajc nieomal do rangi obsesji.

216

WSPLNOTA

Wszyscy uczestnicy naszej rozmowy zwrcili na niego uwag w ten czy inny sposb. Pojawia si w ich relacjach, ktrych pozwolili mi wysucha, a take na wykonanych przez nich rysunkach. Jego zwizek z wizytami przybyszw naley chyba jednak uzna za przypadkowy, gdy do tej pory nie stwierdzono, by utosamiali si z nim. Symbolem tym jest trjkt, nazwany w autobiografii Buckminstera Fullera podstawowym elementem budowy wszechwiata". Wedug pradawnych tradycji trjkt to symbol wzrastania, a zgbienie jego natury jest kluczem do rozwizania zagadki Sfinksa oraz piramid. Stanowi on rwnie paralel ycia wiecznego. G. I. Gurdijew utosamia go z trzema witymi siami" stworzenia, stanowicymi kwintesencj Trjcy witej. W lutym 1986 roku wytatuowano mi na skrze dwa trjkty. Pragncy zachowa anonimowo dr NN z Arles we Francji odkry w nastpstwie spotkania z przybyszami trjktny obszar wok swego ppka, pokryty nieznan wysypk. Symbol trjkta bdzie przewija si w toku naszej dyskusji, cho nikt wwczas nie zdawa sobie sprawy z jego znaczenia. W rozwaaniach na temat wysania w kosmos jakiego sygnau brano pod uwag przede wszystkim symbole, ktre wydaj si uniwersalne i znaczce ktra z liczb pierwszych lub warto liczby Jt. Trjkt rwnoramienny wydaje si cakiem rozsdn alternatyw. Wieczorem 13 kwietnia 1986 roku spotkalimy si

wszyscy u Budda Hopkinsa. Jedynym kryterium doboru naszej jedenastki by fakt, e mieszkamy w okolicach Nowego Jorku i w danej chwili moglimy powici troch czasu na rozmow. W trakcie dyskusji prosiem wielokrotnie, by wymienia jedynie konkretne przypadki bliskich spotka, lecz nie odnioso to adnego skutku. Dla wielu z tych ludzi szczegy ich przey to sprawa intymna, ktrej strzeg przed obcymi. Biorc pod uwag agresywno demaskatorw krzykaczy, gotowych w kadej chwili oskary ich o wszystko, od szarlatastwa do pomieszania zmysw, jak rwnie zjadliwo prasy, zawsze skonnej do drwin, nie naley im si wcale dziwi. Cel naszej dyskusji nie stanowia wymiana informacji na temat okolicznoci spotka z przybyszami. Staralimy si raczej przedstawi sposoby, na jakie stawiamy im czoo, prbujemy wie normalne ycie, nie majc pewnoci, co jest realne, a co nie, wystawiajc si na ryzyko osobistego lub publicznego omieszenia, usiujc odnale wasn drog w wiecie, ktry z dnia na dzie zmieni swoje oblicze.

OBIEKTY NA NIEBIE_____________________________217

Nie musz chyba dodawa, e adna z biorcych udzia w dyskusji nie zezwolia na umieszczenie swego imienia w druku. Prawdziwe s jedynie imiona Budda Hopkinsa i moje. ; A oto skad grupy anonimowych dyskutantw: Mary, kosmetyczka, lat 29 Jenny, tancerka, lat 22 Mark, byy kustosz muzeum, artysta, lat 55 Sally, urzdniczka, lat 36 Joan, fryzjerka, lat 23 Sam, pracownik naukowy, lat 39 Fred, muzyk, lat 34 Pat, gospodyni domowa, lat 35 Amy, matka Pat, lat 56 Betty, urzdniczka, lat 43 Whitley, pisarz, lat 40 Dyskusja przebiegaa nastpujco: Whitley: Budd, chciabym, eby to ty rozpocz. Nie dowiadczye wprawdzie tego, co my, lecz mimo to jeste jednym z nas. Budd: Powiem wam, co moim zdaniem, moe przynie interesujce rezultaty: zamiast relacjonowa przebieg spotkania, skoncentrujmy si na waszych odczuciach zwizanych z tym dowiadczeniem. Whitley: Myl, e musimy jednak opowiedzie, co nam si przytrafio, eby ludzie, czytajcy zapis tej rozmowy, mieli jakie pojcie o naszych przeyciach. Budd: Najcenniejsz rzecz, uwierz mi, bdzie wypowied kadego z was o tym, jak daje sobie rad z tym ciarem, jak stara si go wczy do swojego dotychczasowego ycia i jak powanie go traktuje. To niezwykle istotne. Joan: Czasami problem sprawia mi okrelenie rangi wydarze-

nia. Chodzi mi o to, co dzieje si na wiecie, w mojej pracy i tak dalej. Wszystko wydaje mi si nieistotne w porwnaniu z tym, co u nich widziaam. To, co robimy... Ludzie powicaj tak wiele uwagi i kad tak duy nacisk na to, co w yciu robi, e czasami wydaje mi si, i wszyscy powariowalimy. Myl sobie wtedy: to i tak nie ma znaczenia. Wkrtce nadejdzie czas, kiedy nic z tego, co teraz robimy, nie bdzie si ju liczy. Oni prbuj nam co przekaza, ale nikt nie chce ich sucha. Whitley: Co ci si przytrafio?

218

WSPLNOTA

Joan: Powiem ci tyle: pokazali mi miasto, ktre buduj. T o, co robimy obecnie z nasz planet, to powolne zabijanie jej. Nadejdzie dzie, gdy nie zostanie na niej ani skrawek do ycia. Myl, e oni przygotowuj si do stworzenia nowego wiata, w ktrym znajdzie si te miejsce dla ludzi. Kiedy myl o tym, jak przebiega moje ycie, zaczynam si ba, poniewa odnosz wraenie, e nic nie dzieje si w nim naprawd. wiat si koczy to wanie usiuj nam powiedzie. Dali mi do zrozumienia, e sami siebie zabijamy. To okropne. Whitley: Czy miewasz te jakie inne myli? Jenny: Sdz, e nasze przeycia, ktre Joan okrela jako mierne, wydaj si takie tylko w oczach ludzi z zewntrz. To, co istotne, znajduje si w nas i niektrzy s w stanie zrozumie, co si z nami dzieje. Moe oni to wcale nie oni", tylko my, a my to oni? Jeli wic mwisz: Oni patrz na nas, oni robi z nami to czy tamto", to jeste w bdzie. Oni to my, a my to oni, tak wic... Whitley: Co ci si przytrafio? Jenny: Nie jestem jeszcze pewna, odbyam zaledwie jeden seans hipnotyczny. Wiem jednak, e zdarzyo si co strasznego, gdy miaam pi lat. Od tego czasu moje wspomnienia s zablokowane, a ja yj w nieustannym strachu. Widuj rne rzeczy, obcych ludzi w moim domu, nocami budz si z krzykiem. Whitley: Masz na myli postaci nie bdce ludmi? Jenny: Nie wiem. T o byy cienie, bardzo mae. Kiedy zauwayam te, e co zielonego sczy si ze ciany. Wygldao to jak trjkt-

na lampa, emitujca niesychanie silny, zielonkawy blask. Wpadam z krzykiem do sypialni mojej matki, ktra uspokoia mnie, mwic: Wracaj do ka, to tylko zy sen". Co takiego widuj od czasu, gdy miaam pi lat. Prawdopodobnie nigdy nie powizaabym tego w cao, gdyby jakie p roku temu moja siostra nie napomkna mi o niesamowitym zdarzeniu, w ktrym podobno braam udzia. Owszem, pamitaam wszystko ze szczegami, lecz byam przewiadczona, e to tylko sen. Whitley: W lutym tego roku odkryem na ramieniu nacicie w ksztacie trjkta. Mary: Dla mnie najlepszy sposb na przetrwanie stanowi niewiara w prawdziwo tego, co si stao. Po prostu jaka czstka mnie nie jest w stanie tego zaakceptowa i wczy do realiw ycia codziennego. Whitley: Ile razy ci si to zdarzyo? Mary: Wiele razy od czasu, gdy miaam pi lat. Whitley: Moesz okreli dokadnie?

OBIEKTY NA NIEBIE

219

Mary: Siedem razy, nie... osiem... dziewi... dziesi... Whitley: Czy to dotyczy rwnie kogo z twojej rodziny? Mary: Caej mojej rodziny, ssiadw i kilku przyjaci, a dziao si? to jeszcze, zanim ich spotkaam. Budd: Mwia, e pojawia si zawsze jaka posta, mczyzna... Mary: - Zawsze jest centralna posta. Budd: Czy on jest nastawiony przyjanie? Joan: Czy jest wysoki? Mary: Nie, wszyscy byli malecy. On by moim obroc, a pozostali zawsze... wykonywali swoj prac, to wszystko. Nie czuam z ich
1

strony... nie byli ani li, ani wciekli, ani szczliwi. Robili to, co do nich naleao. Ale ten jeden, zawsze on... kiedy chwyta mnie strach, uspokaja mnie; kiedy czuam si le, pociesza mnie. (Uwaga: pozostali uczestnicy dyskusji rwnie stwierdzili obecno przyjaciela" lub obrocy" przy swym boku. Pe tej istoty jest czsto, cho z pewnymi wyjtkami, postrzegana jako przeciwna.) Whitley: Jak on wyglda? Mary: Jak wszyscy inni. Whitley: To znaczy? Mary: No, wiesz, jak te malekie ludziki o wzrocie nie przekraczajcym metra pidziesit, powej skrze, wielkich gowach i ogromnych, szklistych, czarnych oczach, z ktrych wyziera niesko-

czono. Whitley: Innymi sowy, nie mgby uchodzi za czowieka? Mary: Nie, przynajmniej nie w moim miecie. Moe w Nowym Jorku, ale nie u nas. Bez wzgldu na to, czy by to sen czy co wicej, moje emocje byy najzupeniej prawdziwe. Od pewnego czasu odczuwam niepokj bez adnej uzasadnionej przyczyny. Whitley: Czy twoje dzieci s w to zamieszane? Mary: Niestety tak. Whitley: Jak to odbierasz? Mary: le. To jedyny aspekt tej sprawy, ktry wyprowadza mnie z rwnowagi. Sdz, e odzywa si we mnie instynkt macierzyski. Chciaabym wiedzie o wszystkim, co dzieje si z moimi dziemi

i chciaabym przy tym by. Nie podoba mi si, e kto uywa moich dzieci do swoich celw bez mojej wiedzy i zgody. T o nie w porzdku, one s przecie zupenie bezbronne. Prawd mwic, wszyscy jestemy wobec nich bezbronni jak dzieci. Praktycznie jedynie pod wpywem macierzyskich odruchw budzi si we mnie oburzenie na ich postpowanie. Nie bardzo to rozumiem. Powiedziaam Pat, e nie czuj urazy za to, co robi ze mn, bo to i tak nic nie da. Mam

220

WSPLNOTA

do kopotw w yciu codziennym i nie najlepiej daj sobie rad ze stresem. Po prostu yj z dnia na dzie, jak wszyscy inni. Po co wic mam zwiksza ten stres poprzez gniew spowodowany zjawiskami, na ktre nie mam absolutnie adnego wpywu? Jeli zzieleniej ze zoci, nie wyniknie z tego nic dobrego wrcz przeciwnie, pogorsz tylko swoje pooenie. Tak wic nie chowam do nich urazy, chyba e chodzi o moje dzieci. Whitley: Zdecydowaa si zatem... Mary: Pogodzi si z tym. Whitley: ...oddzieli to od rzeczywistoci? Mary: Wierz, e kademu si co przydarza, przynajmniej w tym gronie. Nie wiem, dlaczego atwiej mi uwierzy w wasze historie ni we wasn. Zawsze atwiej przyjmuje si co, co zdarzyo si innym. Fred: Mamy tu do czynienia z wieloma rzeczami, ktre bynajmniej nie s oczywiste. Dla mnie jednak najwaniejsze s nasze spotkania z nimi. Uwaam, e maj kolosalne znaczenie. Jeli dowiedzielimy si od nich czego, to tylko dziki spotkaniom. Moje przeyciamwi teraz za siebie, bo nie wiem, jakim szokiem byy dla innych otworzyy mi oczy na pewne sprawy. Dziki tej maej grupie poznaj znaczenie mioci i musz przyzna, e ma to dla mnie niezwyk wprost wag. Reszta znajduje si ju w zasigu rki. Whitley: Czy chciaby opowiedzie o swoim spotkaniu? Fred: Raczej nie. Budd: Wszyscy, ktrzy tu przychodz po raz pierwszy, mwi: Czuj si jak w rodzinie". Whitley: To prawda, tak wanie si czuj. To

nadzwyczajne. (Nie mogem si oprze wraeniu, e skd znam Mary wydaa mi si znajoma od pierwszej chwili.) Mary: Tak, to bardzo dziwne. Pat: Pojechaam kiedy na konferencj do Massachussetts. Caa masa uczestnikw, a tutaj troje obcych ludzi spotkao si na samych rodku sali. T o niesamowite, ale w jednej chwili zorientowalimy si, dlaczego. Wszyscy mielimy kiedy do czynienia z przybyszami. Nikt inny na sali nigdy w yciu nie widzia... Budd: Nie bd tego taka pewna. Pat: Nie o to chodzi. Istotne jest to, e wszyscy troje rozpoznalimy si w jednej chwili. Wygldao to tak, jakbymy si przycigali. To byo niesamowite. Betty: W pewnym momencie czujesz, e jeeli nie spojrzysz na to wszystko z dystansu, to oszalejesz. Musisz ujrze siebie okiem bezstronnego obserwatora, jakby wszystko, co si dzieje, nie dotyczyo twojej osoby.

OBIEKTY NA NIEBIE

221

' Sally: Wydaje mi si, e to dlatego wanie tak trudno poskada wszystko w cao. Kiedy co si dzieje, wmawiasz sobie, e ciebie to nie dotyczy; wtedy twj umys wiadomie odcina si od wierze, czciowo tylko je rejestrujc. Std bierze si pniejszy chaos i luki w pamici. T ak to przynajmniej odbieram. Gdy mnie to spotkao, czuam, jak mj mzg rozlatuje si na kawaki. Po prostu eksplodowa. Whitley: Co si z tob dziao? Czy potrafisz to opisa? Sally: Czuam druzgoccy strach. Moje czowieczestwo wyparowao ze mnie. Dziaaam na zasadzie

instynktu, zupenie jak zwierz. Whitley: Czuem dokadnie to samo. Sally: Rozpaczliwie czepiaam si kadego strzpu ycia, wszystkiego, co mogo mi da schronienie; pragnam wcisn si w kt, uciec od nich, skry si. Nie obchodzio mnie, co chcieli ze mn zrobi, po prostu pragnam uciec, wrci do domu tylko tyle. Wrzeszczaam ile si, a potem straciam przytomno. Mylaam: Do diaba z ewolucj, do diaba z waszymi pojazdami kosmicznymi, nic mnie to nieobchodzi, wypucie mnie std! Oczywicie miaam chwile, gdy strach ustpowa i mogam si rozejrze, cho nigdy nie byo tak w ich

obecnoci. Przez cay czas odczuwaam na przemian gniew i strach tak wanie to wygldao. Fred: Przeczytaem sporo ksiek na ten temat i nie mog otrzsn si ze zdumienia, e tu, w tej grupie, dowiaduj si rzeczy, ktre trafiaj mi do przekonania znacznie bardziej ni ksikowe mdroci. Whitley: Sam, siedzisz tak bez sowa... Sam: Mj przypadek mia miejsce kilka lat temu. Nie sdz, by rni si od waszych. (Jego przeycia musiay stanowi nie lada szok dla naukowca.) atwiej jest mi rozmawia z wami, ni zaszy si w cichym kcie i zagbia si w zakamarki swego umysu, prbujc docieka, co te zaszo. Nie

potrafi zamkn oczu i przeywa tego ponownie... to niemoliwe, po prostu niemoliwe. Sally: To zbyt straszne, gdy jest si samemu. Sprbowaam kiedy autohipnozy i... Fred: Mj Boe, jeste cholernie odwana! Sally: No c, sprbowaam. Uoyam si w ku i ponownie przeyam swoje spotkanie z nimi. Tak jak wtedy, wchodziam po schodach mojego domu. Musiaam jednak przekroczy prg wytrzymaoci, gdy powiedziaam sobie: O nie, to zbyt realistyczne. Rzeczywicie, moje wspomnienia byy bardziej wyraziste ni podczas seansu z terapeut. Stwierdziam, e to do niczego

nie prowadzi i daam sobie z tym spokj.

222___________________________________WSPLNOT

Sam: Kiedy jestem sam w domu i zaczynam o tym rozmyla, wzbiera we mnie gniew. Myl sobie wtedy: Za kogo oni si, do diaba, uwaaj, eby robi z nami to, co im si podoba jakbymy nie byli wcale ywymi istotami?! Denerwuje mnie to do tego stopnia. e zmuszam si, by nie rozpamitywa swoich przey. Nie chc nawet sucha o tym, co przydarzyo si innym, eby oszczdzi sobie oburzenia, ktre to we mnie wzbudza. Budd: Mark, moe zechciaby zabra gos na ten temat? Pamitam, e nie potrafie okreli, na ile realne byo twoje zdarzenie. Chciabym teraz usysze od ciebie co wicej. Mark: Cay czas prbuj si zorientowa w sytuacji. Zdarzyo mi si to w wieku dziesiciu lat, nie wiem dokadnie gdzie, ale przez te trzydzieci siedem czy osiem lat miaem wiadomo, e to co zaszo. Towarzyszyo temu oglne wyobraenie miejsca akcji, ale nigdy nie udao mi si wyjani tej historii. Nieustannie usiowaem zlokalizowa miejsce, w ktrym si to dziao. Ludzie zamieszkujcy domniemany obszar mogli powiadczy, e w tym samym czasie miay tam miejsce niewytumaczone zjawiska. Dopiero po pierwszym seansie hipnotycznym wydarzenie wyonio si w moim umyle w formie wyrazistych i realnych obrazw. Okazao si, e w towarzystwie jeszcze jednej osoby wybraem si na wycieczk rowerow. Pamitam tylko, e wyjedamy, a potem odprowadzamy rowery do domu. W domu opowiedziaem zmylon histori o wypadku, by usprawiedliwi blizn. Sam w ni nie uwierzyem i nie wierz do dzi. Whitley: Przepraszam. Jeli mog ci przerwa na

chwil, to chciabym si dowiedzie, ilu z was opowiadao przez cae ycie podobne historie, majc wiadomo, e nie s prawdziwe. Jenny: Przez cay czas syszaam gos mojej matki... co powtarzao w mojej gowie: Kamiesz, kamiesz", ale matka nigdy tego nie mwia. Trwa to od czasu, kiedy miaam pi lat. Fred: Moja odpowied rwnie jest twierdzca: Wiem, co si stao, ale w to nie wierz. Co ciekawsze, patrzymy tu na siebie i mylimy: Nie wierz w jej histori, nie wierz w jego, w twoj histori nie wierz w swoj histori". Kryje si za tym znany nam wszystkim rodzaj pocieszenia, bo wszyscy mylimy to samo. Nie rozumiemy istoty zdarze, ale wiemy, e z pewnoci zaszy. Pat: Zgadzam si z przedmwc. Sally: Suchajcie! Po raz pierwszy uznaam, e to, co si zdarzyo, nie stanowio wytworu mojej wyobrani, przejawu podwiadomych pragnie czy wyniku twrczej dziaalnoci umysu, czytajc relacj Betty Andreasson. (The Andreasson Affair ksika napisana przez Raymonda E. Fowlera.) Wiecie, opisuje tam pewien

OBIEKTY NA NIEBIE_____________________________223

rodzaj krystalicznych butw, ktre woono jej na nogi. Ich przezroczyste spody stanowiy podstaw, w ktrej znajdoway si jakie urzdzenia elektroniczne. Uwiadomiam sobie wwczas, e przecie ja miaam na nogach identyczne buty. Identyczne. Pomylaam, e to wykluczone, by inna kobieta moga posiada wyobrani, tworzc te same wizje co moja. T o niemoliwe, stwierdziam i zy pocieky mi po twarzy. Opanowaam si i powiedziaam sobie: Do tego! Czuam si jednak rozbita i wytrcona z rwnowagi. Nie mogam zasn, przewracaam si z boku na bok, czuam si beznadziejnie. Pragnam ukry si gdzie, zaszy w najdalszy kt. To byo okropne. Joan: Nie ulyo ci, kiedy okazao si, e to nie twoje zudzenia? Sally: Nie! To byo straszne. Jedynie gdy zarzucano mi kamstwo, wiadomo, e to prawda, przynosia mi nieco satysfakcji. ~W innych przypadkach czuam si nieszczliwa. Joan: Moim zdaniem ta wiadomo przynosi ulg. Whitley: Gdybym uzna, e to wytwr mojej wyobrani, z ca pewnoci postradabym zmysy. Pocztkowo sprawa wydawaa mi si jasna: popadem w obd. Sdziem, e wkrtce wylduj u czubkw. wiadomo, e to nie moja wyobrania, ktr uzyskaem na podstawie niezaprzeczalnych dowodw... Joan: Czy wszystkim zdarzyo si co w wieku piciu lat? (Oglna jednomylno. Kto wspomnia, e mia wwczas cztery lata, kto inny, e by wtedy dzieckiem.) Whitley (do Amy): Chciaaby co powiedzie? Wiesz, co ci si przytrafio?

Amy: Tak, wiem. Chc powiedzie, e czuj to samo co Mary; jednego dnia wszystko wydaje mi si realne, nastpnego zamienia si w sen. Mary: Gdy tylko spojrz na zdjcia mojego domu i ogrodu, jestem przewiadczona, e to prawda. (To wanie stamtd Budd Hopkins pobra prbki spopielonej ziemi.) Amy: Sally wspomniaa o ksice Betty Andreasson. Przerzuciam kiedy kilka stron, ale nie mogam jej czyta. Nie wiem dlaczego, ale wzbudzaa we mnie strach. To kopotliwe uczucie wiecie, mam dzieci i zwyczajnie baam si. Tom (nauczyciel akademicki, ktry zajmuje si problemem UFO, mimo i sam nigdy nie dowiadczy bliskiego spotkania): W pewnym sensie zazdroszcz wam wszystkim, bo byo wam dane na chwil przenie si w inny wiat lub moe inny wymiar. Wybieglicie w przyszo jeli mog zaryzykowa stwierdzenie, ktre moe by rwnie prawdziwe jak i faszywe. Widzielicie co, co, by moe, czeka

224

WSPLNOTA

nas ju wkrtce tak przynajmniej twierdz niektrzy. Posiedlicie w ten sposb wiedz dostpn garstce wybranych. Sally: Powstaje jednak pytanie, na czym ta wiedza polega i czy rzeczywicie jej pragniemy. Jeli nie, to moemy j odrzuci. Jeli to zrobimy, to ju jej nie posiadamy. Jeli jej nie posiadamy, to, znajdujc si we wntrzu nieznanego statku kosmicznego, zapytamy: Czy to sen, czy rzeczywisto?", poniewa wydawa si nam bdzie, e nigdy si z tym nie zetknlimy. Tak naprawd, to marni z nas wiadkowie chodzi mi o to, e dysponujemy jedynie okruchami informacji. Gdyby na przykad pozwolono nam zwiedzi taki statek, to pomylcie sami, jak wzbogacioby to nasz wiedz. Uprowadzanie Bogu ducha winnych ludzi nie stanowi wystarczajcego dowodu na istnienie przybyszw. Zawsze to tylko przelotne wraenie, fragment tajemniczej caoci. Whitley: Nie sdz, by kiedykolwiek uroso to do rangi wydarzenia publicznego. Jeli nawet tak si stanie, to z pewnoci nie nabierze tak intymnego charakteru jak nasze przeycia. Ludzie po prostu potraktuj to jako powszechnie widziany obiekt, wiszcy na niebie cztery dni lub co w tym rodzaju. Sam: Na jakim etapie wiary si znajdujemy? Czy wszyscy wierzymy, e dowiadczylimy pojedynczego spotkania? A moe to zjawisko powtarzalne? Przychodz do nas i odchodz? Czy sdzicie, e towarzysz nam cay czas? Pat: Kto z was ma wraenie nieustannego nadzoru? Jenny: Staej obserwacji?

Pat: Nieustannego nadzoru. Joan: Czuj to bardzo silnie. Whitley: Ja rwnie. Pat: A kto x. was ma wraenie niekontrolowanego przenoszenia si w inne miejsca? (Mieszane reakcje.) Whitley: Czasami miewam wizje, w ktrych przemieszczam si w inne miejsce raz jest to duy park, innym razem jaka przestrze, rozwietlona niezwykym blaskiem. Fred: Moje wizje take dotycz jasno owietlonego miejsca. Pat: Dlaczego boimy si zmian? Joan: Bo odbieraj nam poczucie kontroli nad sytuacj. Pat: Moim zdaniem ich kod DNA jest bardzo mao zrnicowany; wszyscy wydaj mi si identyczni. Interesuj si wic nami ze wzgldu na nasze zindywidualizowanie. A my cenimy wysoko zarwno nasz indywidualno, jak i swobod dziaania jednostki, ktra zostaje ograniczona w chwili porwania. Oni nie potrafi tego zro-

OBIEKTY NA NIEBIE

225

zumie, nie dociera do nich, na czym polega nasze pojcie swobody i wolnej woli. Sam: Sprawiali takie wraenie, jakby podlegali wojskowej dyscyplinie. Whitley: Tak, ja rwnie to spostrzegem. Sam: Otrzymywali instrukcje, ktre wypeniali, to wszystko. Whitley: Czy przyszo ci do gowy, e ogldasz roboty? Sam: Rozwaaem tak moliwo. Mark: To fanatyzm czy dyscyplina? Sam: Raczej dyscyplina. Jenny: To prawda. Pamitam, e wszyscy poruszali si w jednakowy sposb. Sally: Co w rodzaju unisono w mowie i ruchach?

W relacjach czsto pojawiaj si zsynchronizowan e ruchyspotyka si na przykad opisy trzech postaci maszerujcych krok w krok. Joan: Myl, e za nimi kryje si kto przemawiajcy ich ustami, a oni maj jedynie wykonywa wyznaczone zadania. Jenny: Nie posiadaj osobowoci... Whitley: A jednak wyczuwam w jednej z tych postaci niesychanie siln osobowo... najsilniejsz w moim yciu. Jenny: Ach, ja te wyczuwam osobowo, ale nie wiem, skd pochodzi. Kiedy prbuj ich sobie wyobrazi, wszyscy wydaj mi si jednakowi. Jest jednak sia, ktra... Pat: Kto, komu na nas zaley. Fred: Spostrzegem siln osobowo

u jednego z nich, ktry kierowa ca operacj od pocztku do koca. Pozostali nawet nie wykonywali polece to znaczy, nikt ich nie wykrzykiwa ani nie wypowiada. Oni po prostu raz, dwa robili co do nich naleao. Momentami czuem nad nimi wyszo, chciaem nawet ktrego poklepa. Zawsze by jednak wrd nich ten jeden, ktry dawa mi poczucie komfortu i bezpieczestwa. Jenny: To tak, jakby by czstk mnie samej. Mary: Bez przerwy czuj w sobie jego obecno. Sally: Jeden z nich prbowa mnie ukoi, ale sprzeciwiam si. Nie miaam zamiaru pokaza swej saboci. Szczerze mwic, wydawao mi si, e spojrzenie na niego to jak

zdemaskowanie zodzieja. Wyobra sobie, e napada na ciebie jaki zamaskowany typ, a ty cigasz mu mask z twarzy jeste ju trupem, zidentyfikowaa go. Dlatego wanie nie miaam zamiaru na niego patrze. Nie chciaam uwierzy w prawdziwo tego zdarzenia ani te sta si jego czci. Sdziam, e w ten sposb zapewni sobie bezpieczestwo: nie spojrz na ciebie, nie zidentyfikuj ci, nie powiem nikomu, jak wygldasz.
8 Wsplnota

226___________________________________WSPLNOTA

Tak wanie powiedziaam: Nie spojrz na ciebie." Zdawao mi si, e jeeli ujrz jego twarz, moje ycie bdzie zagroone. (Uwaga: przypadek Sally obejmuje nie tylko postacie przybyszw, lecz rwnie towarzyszce im postacie humanoidalne. Najwyraniej to ich nie zamierzaa rozpozna w obawie o wasne ycie.) Sam: Wyczuwaem istnienie nadrzdnej inteligencji, reszta si nie liczya. Sally: Reszta nie wykazywaa cech ludzkich, tylko ten jeden. Wyczuwaam emocje... Ten, ktry do mnie przemawia, to mieszaniec, krzywka ich i nas. Whitley: Ta, ktra do mnie przemawia, wyglda jak wielki owad: olbrzymie oczy i tak dalej. W niczym nie przypomina ludzkiej istoty. Sally: Tak, widziaam kilku takich. Fred: Jedno pytanie. Kto z was czuje si wykorzystywany? Sally: Ja. Sam: To moe by nieszkodliwe; wykorzystywanie, ktre nikomu nie czyni krzywdy. Mary: Suchajcie, przez cay rok miaam obsesj zabierania do domu kadego kawaka tego wiata. Wychodziam z dziemi do parku, gdzie zbieralimy kade znalezione nasiono, kamie czy gazk mj pokj wyglda jak pracownia botaniczna. A potem nagle poowa zbiorw znikna w niewytumaczalny sposb. Whitley: Wiesz, czasami nachodz mnie myli o tym, co ze sob zabior. Mary: Ja te o tym myl. Nie mog si pozby wraenia, e to wszystko kiedy si skoczy. Podwiadomie pragn wtedy zabra ze sob jak najwicej, by moje dzieci mogy zobaczy na wasne oczy, jak

byo kiedy. Sam: Ja te to czuj. Korzystam ze wszystkiego, co nam zostao, majc wiadomo, e nie potrwa to ju dugo. Pragn, by wszyscy ludzie to pojli. Mary: Dwadziecia lat temu kto powiedzia mojej siostrze, e do roku dwutysicznego wiat zmieni si nie do poznania. Ona nadal jest o tym wicie przekonana. Myl, e nie bdzie to wcale ze miejsce, cho dla tych, ktrzy nie potrafi si przystosowa, przetrwanie stanie si powanym problemem. Wierz, e wiat zmieni si na lepsze, stanie si bardziej stabilny. Sam: I bardziej sztuczny. Mary: Na pewno inny ni teraz. Mwi si, e bdzie to wiat dla ludzi modych i silnych, cho nie wiadomo, o jak si chodzi fizyczn czy psychiczn.

OBIEKTY NA NIEBIE

227

Sam: I to wszystko stanie si za pitnacie lat? Whitley: Ja rwnie mam przeczucie, e nadchodz wielkie zmiany. Moim zdaniem, wszystkie procesy ulegy ostatnio znacznemu przyspieszeniu. W tym miejscu pozwol sobie na dygresj, by szerzej uzasadni powysze stwierdzenie. Ot dziki zjawisku, ktre sam nazwaem spontanicznym przypywem wiedzy, uzyskaem szczegowe informacje na temat zagroenia ziemskiej atmosfery. Wiksza ich cz wyonia si w moim umyle w lutym i marcu 1986 roku, a dotyczya niebezpiecznych zmian w skadzie atmosfery Ziemi. W marcu zwoa-

em w Waszyngtonie konferencj prasow dla dziennikarzy czasopism ekologicznych, aby omwi napisan wsplnie z Jamesem Kunetk ksik Natur's End, a jednoczenie ostrzec przed konsekwencjami, jakie moe nie dziura w powoce ozonowej, odkryta niedawno nad Antarktyk. Informacje przekazane mi przez przybyszw wskazyway na tendencj do rozprzestrzeniani a si dziur nad Arktyk, co prowadzi do rozrzedzenia warstwy ozonu nad pkul pnocn. Mogoby to spowodowa znaczny spadek plonw w latach 19901993 w zwizku z nasileniem promieniowania ultrafioletowego. W chwili, gdy wskazy-

waem na to nowe zagroenie, jedyne oficjalne wzmianki na temat dziury ozonowej mwiy o tym, e jej znaczenie nie zostao jednoznacznie ustalone. Wedug moich informacji zakcenia w skadzie atmosfery mogy doprowadzi do zaniku lub osabienia funkcji odpornociowych wszystkich istot ywych, a w konsekwencji do nawrotu i rozprzestrzenian ia si chorb. Jak dotd nie natrafiem jeszcze na jakikolwiek lad potwierdzajcy t teori w sposb naukowy. Uszkodzenie systemu immunologiczne go moe by spowodowane nadmiernym promieniowanie m ultrafioletowym, lecz zwaywszy, e

wszystkie informacje odbieraem w formie wizualnej jako skomplikowane sekwencje obrazw istniao ryzyko bdu w interpretacji. Moe zamiast rozprzestrzenia si, dziury ozonowe powstan tylko w jednym punkcie nad kul ziemsk? Informacje dodatkowe mwiy o zaostrzeniu problemu na skutek oywionej dziaalnoci wulkanicznej, a take o spodziewanym zmniejszeniu rozmiarw gwnych dziur w powoce ozonowej w latach 1986 1997, co jednak nie bdzie oznacza definitywnego rozstrzygnicia problemu. Bezporednio po konferencji ostronie wspomniaem jednemu z reporterw, e moje rewelacje

byy czciowo wynikiem udziau w zagadkowych i niezwykych wydarzeniach. Nadmieniem te, i stan si one tematem mojej nastpnej ksiki. Owym reporterem by Ed Lion z UPI, ktry natychmiast usiowa dowiedzie si czego

228

WSPLNOTA

wicej. W recenzji mojej ksiki Nature's End z 16 maja 1986 napisa potem o mnie: Zapytany o temat kolejnej ksiki, tajemniczo potrzsn gow. Bdzie pan musia zaczeka odrzek." Poczuem si zakopotany swoj enigmatyczn wypowiedzi, lecz z drugiej strony zaleao mi na tym, by zaznaczy w jaki sposb prawdziwe pobudki zwoania konferencji. Gdybym otwarcie oznajmi dziennikarzom, e w spraw zaangaowani byli przybysze, mj autorytet najprawdopodobniej legby w gruzach. Nie znosz powtarza czyich prognoz, poniewa nigdy nie jestem w stanie sprawdzi ich wiarygodnoci. Jednake w cigu ostatniego roku przewidywania dotyczce zmian w skadzie atmosfery sprawdziy si postanowiem zatem poruszy ten problem z uwagi na jego du rang. Sally: Kto z was naprawd czuje si wykorzystywany? Mary: Moim zdaniem nie jest z tym tak le. Amy: Nie uyabym tego okrelenia. Wypadki chodz po ludziach. Sally: Osobicie odczuam to jako naruszenie mojej prywatnoci, zakcenie mojego spokoju psychicznego. Nic w moim yciu nie wywoao dotychczas takiego szoku. Kiedy zobaczyam swoje nazwisko w gazetach, przeyam wszystko jeszcze raz od pocztku. To byo straszne, straszne! Nie mogam powstrzyma si od paczu, by pozby si uczucia dawicego mi gardo. Czuam si zupenie bezbronna! Ponownie wszystko stano mi przed oczami. Nie mogam patrze na wyraz UFO", nie mogam go znie! Czuam si rozdarta. Po-

mylaam, e co si ze mn stao, tak intensywne byy moje uczucia, zbyt intensywne, by mona... Owszem, wciekaam si, bo ujawnili moje nazwisko lecz oprcz tego byo jeszcze co wicej, co, co wprost skrcao mi wntrznoci. Pomylaam sobie: To si powtarza. Nie wiem, jak to si dzieje, ale czuj, jakby kto wbi mi n w plecy". To byo naprawd okropne uczucie. To wanie mam na myli, mwic o wykorzystywaniu. (Prawdziwe nazwisko Sally zostao wymienione w prasie, w artykule wymiewajcym spotkania z UFO.) Amy: W ksice Betty Andreasson znalazam co, co napawa mnie przeraeniem. Ona wyciga na jaw wszystko, co ja prbowaam wymaza z pamici. To dlatego nie mogam jej dalej czyta musiaabym przey wszystko od pocztku, a tego nie chc. Wcale mnie nie ciekawi, co to byo. Sam: Czy zdarza si wam widzie wiato, nie pochodzce z adnego rda? Pojawia si na cianie albo na suficie, ma ksztat trjkta lub koa. Widziaem kiedy trzy trjkty naoone na siebie na suficie. Czy kto widzia co podobnego?

OBIEKTY NA NIEBIE

229

Mary: Mj syn zobaczy ktrej nocy czerwone wiateko, ktre wyposzyo go z pokoju. Bya to czerwona wiecca kula, z ktrej co wystawao. Zdarzyo si to tej samej nocy, kiedy zasza jedna z niewielu rzeczy, w ktre naprawd uwierzyam. Whitley: Zaledwie par tygodni temu dostrzegem wiateko, przesuwajce si korytarzem w kierunku pokoju mojego syna. Kiedy jednak tam wszedem, nie zauwayem nic szczeglnego. Sally: Widziaam, jak co takiego spyno z dachu, zalewajc korytarz silnym blaskiem. Wchodziam wtedy na gr i kiedy odwrciam si, ujrzaam swj wasny cie. Po chwili wiato zgaso,

postanowiam wic sprawdzi, co si dzieje. Sam: Czy zdarzao si wam, e telewizor sam si wcza lub wycza? Oglne poruszenie. W moim wasnym telewizorze kilka dni wczeniej wyskoczy samoczynnie gwny wycznik prdu, tak e musiaem ponownie go wcisn, by mc korzysta z pilota. Wsplnie z on i przyjacielem elektronikiem zaobserwowali my te, e czasami potrafi zakci dziaanie urzdze elektronicznych, kadc na nich do. Opierajc si na oglnej znajomoci praw rzdzcych dziaaniem takich urzdze, zamierzamy przeprowadzi seri dowiadcze fizycznych majcych na celu wyjanienie tego zjawiska. Oczywicie nie

jestemy w stanie wykluczy wpywu innych, nie znanych nam rodzajw energii, ktre mog oddziaywa na urzdzenia elektroniczne. Mary: Zanim jeszcze wyszam przed dom, a moe zaraz po tym, trzech mczyzn przyszo do mojego pokoju i dao mi skrzynk... Whitley: Co byo w tej skrzynce? Mary: Nie mam pojcia. Kazali mi tylko na ni spojrze i powiedzieli, e kiedy ponownie j zobacz, bd wiedzie, do czego suy. Miaam j podnie i zajrze do rodka, co te zrobiam. Wtedy mj telewizor zacz si wcza i wycza jak szalony. Potrafi si sam wczy w rodku nocy, wic w kocu wyczylimy go z sieci. Whitley: Zdarza mi si, e wchodz do pokoju i

powoduj zwarcie w sprzcie radiowym. Cz moich znajomych w ogle nie dopuszcza mnie wic w poblie swych zestaww, a kiedy przypadkowo dotkn magnetofonu czy radia, dostaj wysypki, bo wydaje im si, e skraca to ich ywotno. Jenny: Czy kto z was obudzi si kiedy z powodu niebieskiego wiata, pulsujcego w ten sposb? (Przebiera palcami w powietrzu.) Whitley: O jakie wiato ci chodzi? Jenny: Niebieskie, z telewizora. Whitley: Nie ma takiego wiata.

230___________________________________WSPLNOTA

Jenny: Jak to? Fred: Czasami wyczam telewizor i siadam do innych zaj, a on sam si wcza. Sally: Kiedy przyszo mi do gowy, e mog poprawi falujcy obraz, kadc do na ekranie i w ten sposb wytwarzajc energi. T o byo ju po spotkaniu. Nie wiem, dlaczego tak pomylaam. Whitley: Czy jest wrd nas kto, kto nie zakca dziaania urzdze? Mary: Przyoyam kiedy rk do ekranu wyczonego telewizora i kiedy j odjam, na ekranie pozosta jej zarys. Whitley: T o chyba nic nadzwyczajnego. Kady moe tak zrobi. Jenny: Czasami budz si w nocy i widz, e telewizor wieci niebieskim wiatem, cho na ekranie nie ma obrazu. Sam: Moe to silny prd przepywajcy nagle przez wycznik... Mark: Wydaje mi si, e przeyem dotychczas dwa spotkania jedno w wieku dziesiciu lat, drugie jakie czternacie lat temu, kiedy jeszcze pracowaem w szkole. To byo... bardzo dziwne, poniewa zdarzyo si w miejscu, gdzie praktycznie nie mogo pozosta niezauwaone. Potraktowaem to jako wytwr wasnej wyobrani, nie wiem tylko, po co opowiadaem o tym wszystkim wok. Prbowaem te odnale miejsce tego zdarzenia. Tamtego wieczoru pojechaem z psem na spacer. Normalnie tego nie robi, to znaczy nie wsadzam psa do samochodu i nie jad dokd po to, by si wybiega. W pewnym momencie zobaczyem wiato, ktre sprowadzio mj samochd na pobocze... A moe tylko tak mi si wydawao? Nie pamitam, bym wysiada z samochodu,

ale w jaki sposb dotarem do obiektu, emanujcego silnym blaskiem. Wyszli z niego ludzie, troje maych istot. Jeden z nich zbliy si do mnie, lecz nie pado ani jedno sowo, nie stao si nic. Potem pamitam, e wsiadem do samochodu i odjechaem. Obszar, na ktrym odbyo si spotkanie, to najmniej odpowiednie na miejsce i jest praktycznie niemoliwe, by nikt tego nie zauway. Chciabym was zapyta, czy zdarzay si wam podobne rzeczy w rwnie nieprawdopodobnych miejscach? Sally: W moim przypadku zdarzyo si to w Bronxie. To centrum Nowego Jorku, ale dosy spokojne. Byam przekonana, e istnieli wiadkowie tego wydarzenia, lecz nie wiadomo, czy nadal tam mieszkaj. Daabym gow, e kto jeszcze to widzia, ale nikt nawet o tym nie wspomnia. A przecie to wisiao tu nad dachem naszego budynku. Wygldao dokadnie tak, jak to przedtem opisa Whitley: ciemny ksztat, zasaniajcy niebo, w samym sercu Bronxu. W dole, pod nami chodzili ludzie, jedziy samochody.

OBIEKTY NA NIEBIE

231

Mark: Kiedy o tym myl, nie mog sobie przypomnie, czy to ja sam, czy kto inny zatrzyma mj samochd. Fred: Mogli ci przenie w zupenie inne miejsce, a potem zaszczepi wiadomo, e odbyo si to na gsto zaludnionym obszarze. Budd: Mark powiedzia mi najpierw, e wyprowadzi psa na spacer do parku. Naturalnie zaoyem, e po prostu wyszed z domu i poszed do parku, innymi sowy byo to w pobliu domu. Lecz wtedy on zaoponowa: Nie, to byo do daleko". Zapytaem wic: Chodzisz na tak dugie spacery z psem?" Odpowiedzia: Nie, nie. Pojechaem samochodem". Wtedy zdziwiem

si: Jedzisz samochodem, eby wyprowadzi psa?" Spytaem, czy czsto tak robi. Powiedzia, e zdarzyo mu si to po raz pierwszy. Zaniepokoio go to: Co, u licha, strzelio mi do gowy, eby wozi psa na spacer?" Mark: Nie doczytaem do koca ksiki Budda (Missing Time). Po przeczytaniu stu stron uznaem, e wszystko wydaje mi si przeraajco znajome. Postanowiem przerwa lektur, by nie wpyna ona na ksztat moich wspomnie pod hipnoz. Chciaem, by pozostay nieskaone i nietknite. Budd: Podczas seansu hipnotycznego Mark cofn si do czasw, gdy by dziesicioletnim chopcem i

opisywa miejsce zdarzenia, ktre, jak si okazao nie istniao w sensie geograficznym. Obecna przy tym jego ona z ulg skomentowaa to odkrycie: Spdziam siedem lat, prbujc wsplnie z mem odnale tamto miejsce. Wmwi mi, e to jeden z istniejcych tuneli. Dziki Bogu, nie musimy ju dalej szuka zagadka rozwizana". Mark by przewiadczony, e wszystko zdarzyo si w tunelu. (Uwaga: w obu incydentach Marka wystpowao zjawisko dezorientacji co do miejsca zdarzenia. Spotyka si to czsto, cho w jego przypadku o mao nie stao si przyczyn obsesji.) Mark: Jaki rok temu zapytaem matk, czy pamita ten

incydent i co jej o nim mwiem. Owszem, zapamitaa go i nawet bya w stanie powtrzy wikszo mojej relacji. Zapytana o miejsce zdarzenia, wskazaa na koniec ulicy, gdzie mnie znalaza, z ulg stwierdzajc, e nie zostaem zabity. Jest tam wzniesienie, w ktrym wydrono tunel, mogcy pomieci czteropasmow drog. A jednak w moim pojciu wszystko wydarzyo si w duej odlegoci od domu, na drugim kocu miasta lub jeszcze dalej. Zapytaem, jak wygldaa dziaalno zawodowa czonkw grupy. Otrzymaem obraz ludzi pdzcych ycie pene zmian, w cigym ruchu, przenoszcych si z miejsca na miejsce w nieustannej

ucieczce. Jedna z nich, Jenny, przenoszc si niedawno do Nowego Jorku,

232________________________________WSPLNOTA

zrealizowaa marzenie swego ycia, by mieszka w wielkim miecie penym wiate i ludzi", ktre towarzyszo jej od momentu, gdy skoczya dziewi lat. Ja rwnie dorastaem z takim samym marzeniem, by zamieszka kiedy w mieszkanku w jednym z tych ogromnych nowojorskich budynkw z widokiem na ceglan cian. Kiedy jednak ju wprowadziem si do takiego mieszkania, wcale mi to nie pomogo. Obecnie mieszkam w pokojach o duych oknach, a i tak wikszo czasu spdzam w odosobnionym domku. Przez wiksz cz swego ycia przed czym uciekaem. Nie bd wicej ucieka, jestem ju tym zmczony. Whitley: Wszystkim nam sprawia trudno opowiedzenie swoich historii. Joan: Jak mylisz, dlaczego tak si dzieje? Whitley: Wydaje mi si, e wszystkim towarzyszy uczucie skrpowania czy tremy to gwna przyczyna, dla ktrej trudno nam si skupi na jednej czynnoci. Dwukrotnie zostaem poddany wyczerpujcym testom psychologicznym i w obu przypadkach stwierdzono u mnie obecno silnego niepokoju zwizanego z wykonywaniem pewnych czynnoci. Sdz, e przyczyn tego s niezwykle trudne zadania, jakie przed nami postawiono. Ponadto odnosz wraenie, i wszyscy zostalimy poddani przez przybyszw wyczerpujcej, bezlitosnej indagacji. adnego z tych wstrzsajcych dowiadcze nie moemy sobie jednak dzi przypomnie. Jenny: Czy macie problemy podczas testw psychologicznych? (Potakujce gesty.) Whitley: O tym wanie mwiem. Jenny: W moim zawodzie prby przedstawie s

na porzdku dziennym. Za kadym razem, kiedy wychodz na scen, mam jednak wraenie, e za chwil umr ze strachu. Sam: Ja jestem ogromnie pobudliwy. Nie mam wprawdzie problemw z zagadnieniami naukowymi na tym gruncie czuj si dosy pewnie jednake kiedy rozmowa schodzi na inne tematy, natychmiast czuj si zagubiony. Whitley: Mylisz, e to strach? Sam: Nie wiem, co to jest. Jaki wewntrzny niepokj. Nie potrafi tego odpowiednio nazwa. Sally: Czasami najprostsze zadania, jak na przykad test pisania na maszynie, potrafi wprawi mnie w stan histerii. Sam: Podczas badania... Budd: Wyobracie sobie, e istniejecie jednoczenie w dwch rnych wiatach. Na co dzie yjecie w jednym, a w pewnych

OBIEKTY NA NIEBIE

233

odstpach czasu jestecie porywani do tego drugiego. Nieuchronnym nastpstwem takiego rozdwojenia jest kryzys osobowoci i zanik poczucia przynalenoci. Jeli jeszcze, na dodatek, w tamtym wiecie nie posiadacie swobody dziaania wolnego wyboru, moliwoci swobodnego ruchu i podejmowania decyzji wtedy si rzeczy musicie zwtpi we wasne siy. W pewnym sensie to oglna fizyczna bezradno, uniemoliwiajca jakiekolwiek dziaanie. Sam: I wtedy, podczas jakiegokolwiek sprawdzianiu si, trema automatycznie si zwiksza. Budd: Pat pamita dwa bardzo dziwne przypadki, kiedy

wprowadzono jej ig w gb czaszki: raz tu pod okiem, drugi raz przez przewd nosowy. Poproszony o konsultacj neurochirurg stwierdzi, e iga dociera w okolice nerwu wzrokowego. Jego komentarz brzmia nastpujco: Jak wspaniale byoby oglda wiat oczami innych ludzi!" Whitley: Jakie skojarzenia budzi w was sowo mio"? A tsknota"? Czy kto z was moe miao powiedzie, e ywi do nich jedno z tych uczu? (Zgosili si wszyscy oprcz Sally, ktra zabraa gos.) Sally: To dziwne, jeszcze przed hipnoz czuam do nich swego rodzaju przywizanie, co na ksztat mioci. Ale hipnoza zmienia wszystko. T eraz czuj raczej zo

ni mio. Pat: Ja odczuwam siln lojalno. Sally: A ja mogabym ich udusi. Sam: Mam mieszane uczucia. Dlaczego zachowuj si w ten sposb? To pytanie dziaa mi na nerwy. Miotam si jak w klatce, nie znajdujc na nie odpowiedzi std te bierze si moje niezdecydowanie. Jednoczenie wyczuwam bowiem, e oczekuj ode mnie lojalnoci. Whitley: Uwaam, e nasze braterstwo nie wynika z faktu wsplnych dowiadcze, lecz raczej z tego, e pogodzilimy si z nimi i staramy si je zrozumie. Sally: Najbardziej boli mnie brak szacunku w traktowaniu mojej osoby. Kiedy spotkam ich nastpnym razem, mam zamiar

przej kontrol nad sytuacj. Chc wypowiada wasne pogldy, a nie wykonywa rozkazy, sama zadawa pytania. dam respektu dla mojej osoby. Jeeli nie potrafi tego zrozumie, to nie chc ich wicej widzie. Naprawd nie chc. Niech mi si nie pokazuj na oczy, dopki si na to nie zdecyduj. Amy: T o znaczy, e chcesz wiadomie uczestniczy w tym, co robi, a nie tylko gra wyznaczon rol. Sally: Dokadnie tak. Nie musz nawet wiedzie, co zamierzaj. Oczywicie ciekawi mnie to, ale jeli nie potrafi obdarzy mnie

234______________________________

WSPLNOTA

zaufaniem, dlaczego miaabym im pomaga. Nie chc nic wiedzie o ich planach. Nasz gatunek zasuguje na troch szacunku ze strony tych istot, a dotychczas nie spotkaam si z adnym jego przejawem. Przekonana jestem, e kiedy wycigaj z domu dzieci w rodku nocy, nawet przez myl im nie przejdzie, e rodzice bd si niepokoi. Tylu rzeczy nie potrafi zrozumie i nawet nie prbuj. Dopki sobie nie uzmysowi, e my rwnie liczymy si na tej planecie i zasugujemy na szacunek, nie uwaam za stosowne okazywanie im jakichkolwiek wzgldw. Kilka osb biorcych udzia w dyskusji wspomniao o mczcej ich wiadomoci, e ich dzieci rwnie mia y do czynienia z przybyszami. Jeden z obecnych, ktry na wasne oczy widzia, jak w rodku nocy przybysze zabrali jego syna, zdecydowanie nie zgodzi si z Sally. Utrzymywa on, i okazano mu szacunek, pozwalajc zobaczy, co dzieje si z jego dzieckiem. Chopcu nie staa si adna krzywda, wrcz przeciwnie, wrci do domu jakby napeniony nowym duchem i wygosi nastpujcy komentarz: Rzeczywisto to sen Boga. Ludzka podwiadomo jest jak wszechwiat rozcigajcy si poza kwazary; to miejsce kuszce nas sw tajemnic." Zwracajc si do swego ojca, chopiec powiedzia ponadto: Tato, dzi w nocy miaem sen, ktry tak naprawd nie by snem: znajdowaem si w lesie, a z gry patrzyo na mnie ogromne oko." Sally: Podejrzewam, e czue si okropnie. Czowiek w odpar, e owszem, szala z niepokoju, ale jednoczenie ywi przekonanie, e przybysze zabrali mu dziecko z wanej

przyczyny. Doda rwnie, e podtrzymywali go oni na duchu a do powrotu syna. Kiedy obudziem si rano, przekonaem si, e dziecku nie staa si adna krzywda, a nawet wrcz przeciwnie. (To szczera prawda.) Sam: Czy sdzisz, e oni dostosowuj si do naszych emocji: na otwart wrogo odpowiadaj wrogoci, na ustpstwa ustpstwem, a gdy nie prbujemy im narzuca swojej woli, traktuj nas przyjanie? Whitley: Wtpi, by byli skorzy do ustpstw, ale kilkakrotnie dowiadczyem ich przychylnoci. Sam: Nigdy nie okazuj wrogoci wobec dzieci. Whitley: Mj syn zapamita sowa powstajce w jego gowie: Nie chcemy ci skrzywdzi". Sam: Dzieci stanowi dla nich mniejsze zagroenie. Doroli zdyli ju pozna nienawi, strach, przemoc moe dlatego bardziej ich przeraaj. Whitley: Tak, wyczuem ten ich strach.

OBIEKTY NA NIEBIE

235

Sally: Ja rwnie. Budd: Ludzie bardzo czsto odnosz wraenie, e oni si nas obawiaj. (Rozmowa zesza nastpnie na temat dowiadcze seksualnych, jak niespodziewany zanik ciy i graniczce z gwatem pobieranie nasienia za pomoc sondy lub przyrzdw prniowych.) Sally: Spotkaam kiedy faceta z Poudniowej Ameryki, ktry opowiedzia mi kilka swoich niesamowitych snw. (Chodzi o wiadka pochodzcego z Brazylii.) Bray w nich udzia postacie na p ludzkie, na p przybyszy. Miay wiksze gowy, lecz za to rysy twarzy bardziej przypominay nasze. Byo to

dwoje dzieci: chopiec i dziewczynka. Pamitam, e pomylaam wwczas, i to nic wielkiego, po prostu sen. Kopot w tym, e te jego sny czsto si powtarzay. Mary: Cay czas zastanawiam si, czy moja zagadkowa cia nie miaa podoa psychicznego. Z ca pewnoci nie bya to cia urojona, poniewa wszystkie moliwe badania daway wyniki pozytywne: krew, ksztat miednicy, nastpi zanik miesiczkowania. Byam w ciy! Czasem jednak myl, e mg to by rodzaj psychosomatycznej reakcji na wczeniejsze poronienie. Pragnienie dziecka chroni mnie przed obdem. Budd: Tak, to rzeczywicie

nieatwe. Mary: To niedorzeczne, ale nigdy nie jestem sama. Nie spotkaem dotd w yciu podobnej grupy ludzi, z pozoru najzwyklejszych, a w rzeczywistoci obarczonych przytaczajcym ciarem, dronych pytaniem o sens wasnych przey. Ci, ktrzy dowiadcz bliskiego spotkania, musz posi umiejtno balansowania na ostrzu noa, co w sensie psychologiczny m sprowadza si do jednoczesnej akceptacji i odrzucenia danego pojcia. Prawdziwy agnostycyzm oznacza stan niezwykej aktywnoci umysowej, co w rodzaju ochoczej niewiedzy. Dla uczestnikw spotkania sceptycyzm

oznacza jeden rodzaj szalestwa, za lepa wiaradrugi. Pozostaje oscylacja pomidzy kracowymi postawami. Naukowcy naraeni s dodatkowo na cakiem realne niebezpieczestwo zaangaowania si w zgbianie faszywych niewiadomych. Wzrasta ono niewspmiernie w przypadku zjawiska tak zoonego, a przy tym tak ulotnego, jak problem przybyszw. Obecnie dysponujemy pokan iloci informacji pochodzcych z obserwacji latajcych obiektw dokonywanych nierzadko przez wykwalifikowanych, zawodowych obserwatorw. Posiadamy rwnie tysice stron relacji ludzi twierdzcych, e zostali wzici na pokad statkw kosmicznych i

poddani badaniom mzgu za pomoc rnego rodzaju sond. Wydaje si

236___________________________________WSPLNOT

wic, e istniejcy zasb danych mgby przyczyni si do sformuowania konkretnych wnioskw, pod warunkiem jednak odejcia od negatywnego nastawienia, stanowicego rezultat wysikw demaskatorw. Potrzeba rwnowagi posiada fundamentalne znaczenie dla procesu oswajania si z wizytami, ktre skadaj nam przybysze. Stanowi ona jednoczenie klucz do zrozumienia sensu tych wizyt, zawartego w symbolu trjkta oraz liczbie trzy: przybysze czsto pojawiaj si trjkami; emituj wiata w ksztacie trjkta; nosz rwnie rnego rodzaju trjktne przyrzdy i emblematy; ludzie wi z nimi wizerunek trzech piramid lub trzech trjktw; wedug relacji na niebie pojawia si czasem potny, trjktny ksztat; na moim ramieniu wytatuowano trzy trjkty, a dr X i jego syn dostali tajemniczej wysypki tworzcej trjkt. Przez ponad pitnacie lat byem zwizany z Fundacj Gurdijewa, gwnie ze wzgldu na fascynacj triad, ktra w ujciu G. I. Gurdijewa i jego ucznia P . D. Uspienskiego stanowi podstawow form wyraajc istot ycia. Trjkt uchodzi dawniej za symbol bogini Pod Trzema Postaciami, za chrzecijanie upatruj w nim symbol najwyszej formy boskoci, to znaczy Trjcy witej. yjcy w trzynastym wieku chrzecijaski mistyk, Mistrz Eckhart, tak pisa na temat genezy Trjcy: Bg rozemia si i zrodzi Syna. miech ich obu powoa do ycia Ducha witego. Ze miechu wszystkich trzech narodzi si wszechwiat". Wspczesna teoria grawitacji twierdzi, e powstaje ona w wyniku

oddziaywania dwch, przeciwstawnych i wzajemnie si rwnowacych si. Aby cho na krok przybliy si do zrozumienia zagadnienia przybyszw o ile jest to w ogle moliwe naleaoby najpierw rozway ukryte znaczenie trjkta.

Triada
Ponisze wywody s owocem duszej kontemplacji, jak odbyem kiedy samotnie w naszym lenym domku. Rozmylaem tam na temat znaczenia trjktw i triad oraz o swej wewntrznej walce o powrt do rwnowagi psychicznej i o odzyskanie spokoju ducha. Wiele tradycyjnych wierze wyrnia w czowieku trzy elementy: ciao, umys i serce. Sdzc po istnieniu trzech rnych form przyby-

OBIEKTY NA NIEBIE

237

szw, jest cakiem moliwe, e jako kompletny organizm zoony z trzech czonw, funkcjonuje u nich cay gatunek. (Spotykane s rwnie warianty w obrbie poszczeglnych form, a take odmienne od pozostaych istoty o cechach humanoidalnych, lecz uwzgldniajc margines bdu postrzegania, moemy miao twierdzi, e w obrbie gatunku funkcjonuj trzy podstawowe formy.) W zwizku z tym mona przypuszcza, e gatunek o trzech odrbnych formach podstawowych przyj za swj symbol trjkt, wyraajcy jednoczenie charakter gatunku i istot jego struktury.

Aby przybliy nieco t struktur, wrc jeszcze do przypadku doktora X i jego zagadkowej obserwacji. Wbrew pozorom zdarzenie zarejestrowane przez tego wybitnego w swoim czasie francuskiego lekarza nie jest pozbawione sensu. Obudziwszy si pewnej nocy, dr X wyjrza przez okno swej sypialni, z ktrego rozcigaa si wspaniaa panorama doliny Loary i lecego w niej miasta Arles. W pewnej odlegoci, zawieszone nad ziemi, pony jasnym blaskiem dwa eliptyczne obiekty. Midzy nimi przeskakiway cienkie jak niteczki byskawice wyadowa elektrycznych. Oba obiekty przesuny si w kierunku domu doktora i na jego oczach zlay si w jeden. W

niedugim czasie po tym wydarzeniu doktor i jego syn zostali dotknici dziwn wysypk, ktra utworzya na ich brzuchach regularne trjkty wok ppka. Utrzymywaa si ona przez cae lata i mimo przeprowadzenia kompleksowych bada nie udao si ustali jej przyczyny. Przypadek doktora X zbada i opisa Alime Michel, uwaany wwczas za najlepszego francuskiego eksperta w dziedzinie bada nad UFO. Tym razem jednak enigmatyczno zagadnienia poczona z niewyjanionymi objawami fizycznymi skonia go do uznania problemu UFO za niemoliwy do wyjanienia. Zasada, ktra ley u podstaw pojcia triady jako

konstruktywnej energii, mwi, e zrwnowaenie dwch przeciwstawnych si wytwarza trzeci si. Nieco teatraln w swym charakterze demonstracj tej reguy mia okazj zaobserwowa dr X. Czy bya to prba przekazania informacji, czy te danie odpowiedzi z naszej strony? Czemu miao suy pojawienie si trjktnych form na ciele doktora? W zaoeniu triada nie jest elementem statycznym, lecz wyrazem caej serii emanacji. Powstanie trzeciej siy uwarunkowane jest uzyskaniem absolutnej rwnowagi przez dwie pierwsze: dopiero kiedy wszystkie trzy siy zespol si w sposb harmonijny, wyania si niepodzielna cao.

Powysze zjawisko rozwaane jest oczywicie wycznie w ludzkim kontekcie. Kady czowiek moe osign swoj peni, kady z nas jest zdolny odby podr do rde swojego istnienia i odnale tam

238

WSPLNOTA

prawd najprostsz i nieprzemijajc w gruncie rzeczy wszyscy jestemy jednakowi, w kadym ciele oprcz duszy tkwi ogromny potencja czynnoci, bez wzgldu na ich jako. Wszystkim nam zostaa dana gboka wiadomo wasnej osoby, jak te caego wszechwiata. Moe okaza si, e jestemy czci triady, w skad ktrej wchodz rwnie przybysze. Mog oni reprezentowa agresywn si naruszajc nasz suwerenno, wymuszajc na nas biern postaw i pragnc w ten sposb stworzy now jako. Lecz adna triada nie osignie stanu absolutnej harmonii, jeli nie zostanie oparta na wzajemnym zrozumieniu. Nikt nie kae przyjmowa nam wszystkiego bezkrytycznie i na lepo. Przeciwnie, potrzeba nam duej dozy obiektywizmu. Musimy take wykaza ostrono, poniewa jeli przybysze faktycznie istniej, to mog oni rwnie dobrze okaza si przyjani jak agresywni. Potrafi przecie wycign nas z domu w rodku nocy; potrafi wprowadza w nasze ciao swoje instrumenty, zaszczepiajc w mzg waciw sobie rzeczywisto. Nie naley jednak zbyt pochopnie uznawa tego za oznak zej woli, podobnie jak nie naley gloryfikowa ich i przedstawia jako witych, yczliwych nam nauczycieli z innego wymiaru. Stanowi oni bez wtpienia realn i ogromnie zoon sii, ktrej wyzywajcy charakter nie wymaga ani mioci, ani nienawici, lecz raczej szacunku pojtego w kategoriach intelektualnego obiektywizmu i rwnowagi emocjonalnej.

Wedug dawnego systemu taoistycznego fundamentaln prawidowoci we wszechwiecie bya dwoisto, wyraana przez takie pojcia jak: jin i jang, dobro i zo, zamknicie i rozwarcie, poszukiwanie i wyczekiwanie, mczyzna i kobieta. Wiele innych kultur, z cywilizacj Aztekw na czele, uwaao dualizm za podstaw bytu. W perfekcyjnie zharmonizowanej formie tworzy on triad. Obecnie skoncentruj si na koncepcji Aztekw, by wykaza powag sytuacji, w jakiej si znalelimy, jeli rzeczywicie wzilimy si za bary z realnie istniejcymi przybyszami. Moc triady zaley w gwnej mierze od stopnia dwoistoci. Nie byoby narodzin dziecka, gdyby nie zetknicie dwch cia, dziki ktremu ewoluuje wszechwiat. Konieczne dla triady jest istnienie kracowo przeciwnych si, z ktrych jedna napiera, a druga stawia opr. Czy przybysze uwaaj si za si agresywn, zmierzajc do przeamania naszego oporu i zmuszenia nas do zaakceptowania ich istnienia? Jeeli tak, to powodzenie ich zamiaru zaley jedynie od naszej powoli rosncej wiadomoci, gdy bez niej nigdy nie staniemy si im rwni. Bez tej wymaganej rwnowagi si nie ma szans na powstanie triady, a tym samym na jakkolwiek konstruktywn wi midzy nami.

OBIEKTY NA NIEBIE

239

Harmonijne zespolenie dwch si powoduje uwolnienie trzeciej. By moe Francuzi, nazywajc szczytowy moment ekstazy seksualnej namiastk mierci", maj na myli przemijanie pokole i usuwanie si w cie rodzicw wobec nowego ycia. A moe chodzi im o mier wasnego ja", ktre w szczytowym momencie staje si czystym istnieniem, wyzwolonym przez stan absolutnej ekstazy. Noc 26 grudnia wydawao mi si, e moja konstrukcja psychiczna lega w gruzach, e strach doszcztnie zniszczy moje ego". Mam przeczucie, e nasz wzajemny strach wynika z

biologicznej i instynktownej wiadomoci, i nasze zjednoczenie moe oznacza powstanie trzeciej, potniejszej formy, ktra jest w stanie zaj nasze miejsce, tak jak dziecko z czasem zajmuje miejsce rodzicw. Trzecia sia jest zjawiskiem niebagatelnym: to ogromny krok naprzd na drodze ycia to nic innego, jak ruch wszechwiata w kierunku wytyczonego celu. Ludzie zmagajcy si w ku reprezentuj dwie pierwsze siy. Trzecia sia wyania si z ich ekstatycznego zjednoczenia wraz ze wszystkimi implikacjami, jakie niesie akt stworzenia; to ich wzajemne przyciganie, tarcia pomidzy ich ciaami, ich dziecko. Wewntrzna

triada umysu, ciaa i serca osiga stan permanentnej rwnowagi tylko wtedy, gdy w deniu do niej czowiek zrezygnuje z wasnego ja" i uciech, jakie niesie ze sob ten wiat. Z tej symbolicznej mierci wyania si czwarty stan, okrelony przez kultur Zachodu mianem ekstatycznego obiektywizmu, znany w hinduizmie jako nirwana, a w filozofii Ze jako kwiat lotosu. Istota ludzka w stanie duchowej harmonii podobna jest do kosmicznego jaja, z ktrego wykluwa si ptak zmartwychwstani a feniks, utosamiony rwnie z orem, symbolem siy jin. Dawne wzorce wystpujce w tarocie, jak rwnie w ewangelicznej przypowieci o weselu w Kanie Galilejskiej przedstawiaj

kobiet jako czar, mczyzn za jako wlewany do niej pyn. Poeci Aztekw sawili moc podnoci Boga i Bogini Dwoistoci, nazywajc trzeci si pieni kwiatu. Kiedy tak sobie siedz na werandzie, dochodzi do mnie szum jednego z lenych strumieni, zasilonego wiosennymi roztopami. Licie migocz na drzewach, trcane porywami wiatru, a nad k unosi si rj majowych muszek. Nagle wybucha krtka walka dwch ptakw wrzask, fontanna pir, potem cisza, ju znikny. W ktrym momencie posuszna prawom, ktre uwaam za rwnie wane i tajemnicze jak cay wszechwiat, samiczka zaprzestaa oporu. Przeciwiestwa zczyy si w

jedno, tworzc triad nowe ycie pulsujce w brzuchu samiczki.

240

WSPLNOTA

Oba ptaki s teraz troch starsze. Kady niezaleny akt stworzenia wprawia w wibracj czstk wszechwiata niezalenie od tego, czy to gody ptakw, czy mio kobiety i mczyzny. Nie wyobraam sobie, by zwizek dwch inteligentnych gatunkw mg nie zawiera w sobie potencjau twrczego. Gdy si pobieralimy, znalelimy z Ann w Ksidze Eklezjastesa motto naszego maestwa: We dwoje lepiej jest ni samemu... a wze trzykrotnie spleciony nie tak atwo rozwiza". Anna stworzya je z dwch odrbnych fragmentw i odtd zawsze nam towarzyszyo. Tym trzecim splotem jest na pocztku mio, potem dziecko, wreszcie dugie lata strzpice brzegi wza. Co w kocu pozostaje nam po spdzonym wsplnie yciu? Ulotne spojrzenia, wiadomo nadejcia nowych pokole, rado tlca si w duszy. Wedle wierze Aztekw, z zespolenia Pana i Pani Dwoistoci powstaje niezwyka trzecia sia:

Narodzil si czowiek, zesany tu przez matk i ojca Pana i Pani Dwoistoci.


Mdrcy Aztekw zadawali sobie pytanie, czym jest trzecia sia, i co wynika ze stanu rwnowagi. Nie uywali wszake okrele majcych znaczenie strukturalne, pytajc raczej: czym jest jego kwiat, czym jest jej pie? Zarwno mio, jak i dziecko mog w jednej chwili uwierzytelni maestwo. A kiedy kwiat i pie poczyy si w jedno, Aztekowie mwili:

Kwiaty puszczaj pki, s wiee,

rosn; otwieraj kielichy, z ich wntrza wyaniaj si kwiaty pieni; obdarowujesz nimi ludzi, to Ty je zsyasz. Ty jeste piewc!
Kwiat oznacza mczyn, pie kobiet; kwiat pieni to wanie trzeci splot zawizujcy si radonie w ciemnoci. Ten rodzaj zjednoczenia wymaga najwyszej ostronoci, gdy atwo moe przerodzi si w pomie tak wielki, e kwiat ginie.

Me kwiaty y bd wiecznie; Me pieni nigdy nie zamilkn; To ja, piewca, je intonuj; Roznosz si wok, szerz si wrd ludzi.

OBIEKTY NA NIEBIE

241

Cortez wynurzy si z morza, a wraz z nim cie stwrcy niszczyciela pad na kraj; kwiaty zostay wdeptane w ziemi, a pierwotna, wspaniaa cywilizacja Aztekw pogrzebana na wieki. Czy me mu ser cu pisa ne jest zgi n , jak wi dn kwi aty ? C mo e ucz yni moj e ser ce? Two rzy kwi aty, two

rzy pie ni! Mroczna triada zostaa zamknita, skrwawiony kwiat Aztekw leg city ostrzem grzmicej hiszpaskiej pieni. Aby zamiast mierci nastpi rozwj, triada wymaga czego wicej ni tylko podboju czy te kontaktu", ktrym, przy swoim poziomie rozwoju, przybysze zastpiliby podbj w znaczeniu dosownym. Zjednoczenie stanie si tym peniejsze, im szersza wiedza obu partnerw, tym gbsze, im wiksz czstk duszy w nie wo. Maestwo wymaga cierpliwoci, umiejtnoci dawania bez prowadzenia prywatnych rozlicze. Jeli kto mwi:

Daem z siebie to czy tamto, wic teraz naley mi si co w zamian to dla niego maestwo jeszcze nawet si nie zaczo. Prawdziwa wsplnota polega na akceptacji podobiestw i rnic, na odkrywaniu rwnowagi i rwnoci. Musimy bezgranicznie zatraci si w naszych doznaniach, nie wiedzc nawet, czym s wywoane, lecz ufajc, e krok po kroku zbliamy si do wyjanienia. Aby naprawd wzi udzia w tym przedsiwziciu, musimy ofiarowa siebie w tajemniczym maestwie z Nieznanym. Mio sprowadza si tu do skoku w otwarte ramiona nieba. Jednake nadmiar uczucia moe grozi zachwianiem obiektywizmu, do ktrego dymy.

Musimy zachowa umiar, gdy stawka jest wysoka; ludzko ma okazj osign dojrzao jako gatunek, i to w tym samym czasie, gdy nasza planeta powoli umiera. Mamy przed sob dalek drog. Musimy przede wszystkim przezwyciy pokus zdania si na przybyszw. Jeeli jej ulegniemy, moemy by pewni, e nic ju nas nie uratuje. Musimy nauczy si y na krawdzi przepaci. Kiedy dwa elementy bdce w rwnowadze powoaj do ycia trzeci, ktry rwnie si z nimi zespoli, powstaje wiksza cao. Kade poszukiwanie wyszego poziomu wiadomoci to, w istocie, denie do rwnowagi, po osigniciu ktrej triada przeistacza si ze zbioru

elementw w cao. W postaci Sfinksa, jednego z najstarszych obiektw na Ziemi, zaklta jest idea wielka, prosta i niewyobraalnie potna. Roz-

242_____________________________

WSPLNOTA

wizanie zagadki Sfinksa oznaczaoby odnalezienie drogi na bezdrou" staroytnoci. Najbardziej wstrzsajcym przeyciem, jakiego dostarczya mi podczas mych poszukiwa wspczesna literatura poruszajca problem przybyszw, byo zetknicie z ksik pt. The Andreasson Affair. Niewiele przeczytanych przeze mnie relacji zawiera tak bogaty materia symboliczny. Najciekawsze, e pani Andreasson nie miaa najmniejszego pojcia na temat znaczenia ogldanych symboli, ktre staj si jasne i spjne dopiero w wietle koncepcji, ktr powyej przedstawiem. Stoj naprzeciw duego ptaka mwi pani Andreasson jest bardzo gorco... Wydaje mi si, e to orze. On yje! Jego gowa wydaje si biaa w aureoli wiata padajcego z tyu silnego, biaego wiata... Ono jest takie jasne, pikne... Bez przerwy wysya promienie, ktre zbliaj si. Och, ten ar staje si nie do wytrzymania. Prasymbolem transformacji, czwartym zwierzciem Sfinksa, jest orze, kojarzony te z energi soca, ktra niesie ze sob wiato mdroci i ar wypalajcy doszcztnie ludzkie ego". Oto zagadka Sfinksa: Co to takiego, co posiada si byka, odwag lwa i inteligencj czowieka? Odpowiedzi jest sam Sfinks, ktry przybrawszy skrzyda jak orze spoglda na ycie spoza marginesu czasu, prawdziwie obiektywny. Latajcy Sfinks to triada uwieczniona w czwartym wymiarze rzeczywistoci w postaci trjktnej bryy piramidy, ktr nauka ezoteryczna okrela mianem ywego pomnika niemiertelnoci. Nie jest wane, czy piramidy s grobowcami, czy nie

pozostay bez wtpienia symbolami niemiertelnoci faraonw, ktrzy je wznieli. Betty Andreasson nie miaa pojcia, czego dotyczya jej wizja. Zapytano j, czy to rozumie. Odpowiedziaa: Nie, nie rozumiem, po co to wszystko, nie rozumiem nawet, dlaczego tu jestem. Cae moje ycie byo podporzdkowane nadrzdnemu celowi: wypenieniu triady, wyksztaceniu w sobie ora. I oto znajduj kluczowy motyw tych wysikw zmierzajcych do transformacji w niewinnych wspomnieniach uczestnikw bliskich spotka, w krtkim fragmencie o nies potykanej mocy i wymowie. Dalej w tekcie znalazem wypowied pani Andreasson o tym, jak kilkakrotnie powtarzano jej, e zostaa wybrana", co wprawio j w zakopotanie, jako e nie poja znaczenia tego, co jej zademonstrowano. Sam fakt, e obraz ten stanowi najistotniejsz cz jej relacji wskazywaby na to, e chodzio o jego wyeksponowanie.

OBIEKTY NA NIEBIE

243

Mj samotny dzie wrd lasw dobiega koca. Wypezajca spord drzew ciemno zapdzia mnie do domu na kolacj. Celowo nie zapaliem wiate, by noc moga si wlizn do wntrza. Siedzc na tym samym tapczanie, na ktrym 26 grudnia zoyli mnie przybysze, pogrony w lekturze, do pnych godzin nocnych rozmylaem o zwizkach niewinnoci z wzniosoci, teraniejszoci ze staroytnoci. Jak to moliwe by pani Andreasson amerykaska gospodyni domowa w rednim wieku, nie posiadajca prawdopodobnie adnego dostpu do tekstw zawierajcych gboko

ukryt tajemnic transformacji moga ujrze tak wspaniay symbol spenionej triady? C to za bestia zmierza z gbin prosto ku powierzchni ludzkiego dowiadczenia? Czy okae si ona orem, Feniksem transformacji, ktrego cie napenia moj dusz tsknot? Przejdmy teraz do zagadnienia cisego obiektywizmu, ktry dodaje ludzkiej duszy skrzyde i pomaga jej wzbi si ponad uroki ycia doczesnego, nazwanego przez mdrcw hinduskich przepiknie brzmicym terminem maya", a w bardziej utylitarnej koncepcji Uspienskiego okrelonego mianem utosamiania si z iluzoryczna wanoci codziennych spraw".

Przywizanie do wartoci niesionych przez ycie doczesne, do szczegw kadego dnia, wydaje si spraw duej wagi, cho w rzeczywistoci wcale ni nie jest. Zachowujc umiar, jestemy w stanie uchroni si od obsesji na punkcie tych wartoci, cho nadal pozostaj one kategoriami osdu. Nie mamy adnej pewnoci, e przybysze naprawd istniej. Nie wiemy te kim jestemy my sami, co si z nami dzieje i dlaczego. Istoty problemu nie stanowi bynajmniej dostarczenie jednoznacznego wyjanienia, lecz przyjcie otwartej postawy wobec kwestii przybyszw w jej obecnym ksztacie, ze wszystkimi aspektami, jakie niesie ze sob,

a wic take z elementami tajemniczoci i zagroenia. Sprbujmy jeszcze bardziej uchyli rbka tajemnicy. Posuymy si w tym celu rwnie tajemniczym narzdziem tarotem. Przede wszystkim jednak prosz nie kojarzy tarota z wreniem z kart. Moim zdaniem Gwne Arkana ujawniaj ukryty w symbolach zwizek logiczny o wielkiej przejrzystoci, bardziej odzwierciedlajcy pewne uporzdkowania ni przypadkowo. Tarotem zainteresowaem si jakie pitnacie lat temu, podczas studiw nad powstaniem systemu klasztornego w Europie na uytek ksiki historycznej, ktrej zreszt nigdy nie napisaem. Pojem

wwczas, e tarot to nie tylko talia kart przepowiadajcy ch przyszo ale rodzaj mechanizmu filozoficznego, prezentujcego swoje idee przy uyciu symbolicznych obrazw, a nie sw.

244___________________________________WSPLNOTA

Historia, ktr opowiada, jest ze wszech miar interesujca: ot figury tarota, tak zwane Gwne Arkana, mona uoy w taki sposb, by stanowiy drogowskaz duchowej ewolucji. Dwudziesta pierwsza karta, ostatnia w ukadzie, jest nazywana wiatem. Karta ta zawiera najpeniejsze przedstawienie natury i potgi triady dostpne na tym wiecie: cztery bestie Sfinksa, kada w jednym rogu, otaczajce potn i tajemnicz posta obramowan wiecem. Genitalia postaci okryte s szat. Posiada piersi, lecz inne cechy sugeruj, e jest ona rodzaju mskiego. Sdz, e to efekt zamierzony, majcy na celu ukazanie potencjau jednostki bez wzgldu na pe. W rkach dziery magiczne rekwizyty, midzy innymi rdk. Figura ta moe by interpretowana jako symbol ludzkoci przemienionej, odrodzonej bestii, kobiety lub mczyzny, na p ludzkiej, na p boskiej. Po etapie zjednoczenia nastpuje transformacja. Wyania si z niej silne ciao, dzielne serce i ludzka inteligencja. Co jest prawdziwym celem umysu? Czy poszukuje on wiedzy jedynie po to, by konstruowa coraz wymylniejsze rozrywki i techniczne trucizny, czy te dla samej wiedzy? A moe z cakiem innego powodu? Umys ludzki potrafi przenie rozumienie na ciao i serce. Moe poprowadzi ciao ku zdrowiu, a serce ku kojcej introspekcji. Kiedy za istota osiga stan wewntrznej harmonii, gdy nastpi pojednanie ciaa, serca i umysu, mona nareszcie oderwa si od codziennej harwki, spojrze w gr i napotka tam wspaniae

uniesienie, ktre kae piewa ptakom z nadejciem brzasku. To wtedy marny robak przeistacza si z gliny w ogie, a dusza, wyzwalajc si z obj czasu i przypadku, szybuje coraz wyej i wyej jak niestrudzony orze, odkrywajc palcy ar soca. W kadym z nas drzemie niesprecyzowane, lecz przemone pragnienie, ktrego nie potrafimy nawet nazwa, a ktre podtrzymuje w nas pomyk nadziei. To nic innego jak wanie lot ora, krok mnicha na ciece nirwany, niezomno wiary starego kapana, ktry w swoim skromnym kociku odprawi ostatniej niedzieli msz na granicy dwch wiatw: cielesnego i duchowego. Wszyscy przechodzimy od niekoczcych si zmaga dwoistoci do harmonijnego zespolenia w triadzie, a nastpnie do misterium ora. Kady z nas moe by istot przeobraon, przyjacielem Boga, szybujcym na wolnoci Feniksem. Czy przybysze proponuj nam utworzenie triady? Czy takie jest znaczenie wszystkich trjktnych i piramidalnych form, ktre stosuj? To moliwe, cho istnieje rwnie inne wyjanienie. By moe to ja sam

OBIEKTY NA NIEBIE

245

zwizaem te elementy z przybyszami, poniewa odgrywaj one niepoledni rol w moim yciu. Dusz i ciaem jestem oddany idei transformacji by moe znieksztaca to moj percepcj zagadnie, z ktrymi mam do czynienia. Nie podejrzewam jednak, by to z inicjatywy Betty Andreasson powstaa jej pena mocy historia o wskrzeszonym orle. Kosmologia chrzecijaska wskazuje jako rdo ycia jedno Trjcy witej. Nie ma w tym nic mistycznego, to po prostu prawda: nie bylibymy w stanie istnie w wiecie pozbawionym wymiarw, ktre nas podtrzymuj. Wszelkie bryy zawdziczaj swoje istnienie du-

goci, szerokoci i wysokoci, i nie potrafilibymy skonstruowa rzeczywistoci postrzegalnej zmysowo, a odzwierciedlajce j znany nam potencja, gdyby dano nam do dyspozycji mniej wymiarw. Zalet trjwymiarowoci jest moliwo jednoczesnego poruszania si w przestrzeni i w czasie, stanowica jednoczenie podstaw dowiadczenia. Wszyscy wzbraniamy si przed wyzbyciem si swego , ja" i istnieniem w czystej formie. Ogie, poncy w tle ora widzianego przez Betty Andreasson, wytwarza ar, ktry j przerazi. Nic dziwnego ten ogie potrafi strawi kade ego" to apokalipsa duszy. Nasza udrka wynika z faktu, e stoimy nad mroczn otchani Nieznanego z pen

wiadomoci, e gdzie w jej czeluciach kryj si ywe istoty. Jeli mamy nadal poda drog introspekcji, musimy zaufa ciemnoci, mimo niebezpieczest w, jakie mog nas czeka. Potrzebujemy siy, by wytrzyma ar ognia, odwagi, by w niego wstpi, inteligencji, by wyj z niego ywym. Pojcie triady jako pierwotnej siy wzrostu jest odwieczne. Sam Sfinks to twr istniejcy od zarania dziejw, a niewykluczone, e starszy nawet od niego jest hinduski wity rysunek znany jako Kali jantra czy te Odwieczny Wizerunek. T en staroytny symbol skadajcy si z trjkta, w centrum ktrego umieszczono iskierk ycia czyli bindu" kojarzony jest z Bogini Triady,

kierujc przeszoci, teraniejszoci i przyszoci (dugoci, szerokoci i gbokoci), trymestrami ciy, a take trzema stadiami ycia ludzkiego: dziecistwem, dojrzaoci i staroci. Za oknem, w lesie sycha westchnienie wierkw dugi oddech nocy. Trzy Drogi" tak nazywano rwnie Hekate, ktrej wizerunki o trzech twarzach ustawione na rozdroach tradycyjnie otrzymyway ofiary z ciasta, owocw i pienidzy. Te ostatnie nadal pojawiaj si w fontannie w jednej z jej staroytnych wity. Zwyczaj wrzucania trzech monet do fontanny w zamian za bogosawiestw a przetrwa zreszt do dzi.

246

WSPLNOTA

Irlandzki bg Trefuilngid by patronem trjlistnej roliny, czyli koniczyny. Trefuilngid jest znany jako Posiadacz Potrjnego Klucza okrelenie to nadano rwnie Sziwie, Astarte i Isztar, trzem pradawnym wcieleniom Bogini Pod Trzema Postaciami. Oczywicie koniczyna jest rwnie symbolem w. Patryka. Staroytni Arabowie nazywali j shamrakh" co uderzajco przypomina angielskie shamrock" uwaajc j za symbol mskiej podnoci. Czyby w zamierzchej przeszoci Irlandczycy zetknli si z Arabami? Jak daleko mogy siga wody mrz, zanim nauczylimy si zapisywa nasz histori; jakie triumfy i poraki na zawsze zostay pogrzebane przez zaborcze fale? W alfabecie greckim czwarta litera, delta, stanowi symbol witych Drzwi. Wedug Egipskiej Ksigi Umarych trjkt oznacza Menuefer, pradawn bogini miasta matk Memfis. Przedmiotem jantrycznego kultu jest zespolenie z Matk Wszechwiata w takich Jej formach jak Rozum, ycie i Materia, przygotowujce z kolei do jogistycznego zjednoczenia z T, Ktra Jest Czyst wiadomoci. Wedug gnostykw pnego Imperium Rzymskiego trjkt symbolizowa moc twrczego intelektu, rwnowag spokj umysu, nieustajce pojednanie, zachodzce w duszach tych, ktrzy w swoim wntrzu poszukuj Chrystusa. Bogini Pod Trzema Postaciami, czyli Isztar, bya dla staroytnych Sumerw tym, czym obecnie dla chrzecijan jest Trjca wita,

uosabiajca potg tworzenia poprzez postacie Boga Ojca, Syna Boego i Ducha witego. Drog do Chrystusa wskazuje Gwiazda Betlejemska; w jzyku Sumerw Isztar" oznacza gwiazd. Manuskrypty babiloskie nazywaj Isztar wiatoci wiata, Przywdc Armii, Prawodawc, Otwierajc ono, Odpuszczajc Grzechy. To wanie z jej osob zwizane s historie o schodzeniu do czeluci podziemnego wiata, obecne w wielu kulturach caego wiata. Dawca ycia pokonuje w kocu mier i nastpuje odrodzenie. Szadrak, Meszak i Abed-Nego podyli ciek prowadzc do transformacji i nie zostali strawieni przez ogie. Zajmuj wic oni symboliczne miejsce po bokach ora, podobnie jak uzdrowiciele rdzennych ludw Ameryki, szamani syberyjskich rwnin, czarownice Europy z czasw, gdy krl lodowcw miady p kontynentu. Oto przykad transformacji: wrd Apaczw uwaano, e, by zosta szamanem, naley przygotowa si na zejcie do wiata umarych. Czowiek znajdowa sobie ska i rzuca si w otcha.

OBIEKTY NA NIEBIE

247

Jeeli przey, zostawa czarownikiem, jeli umiera, byo mu ju wszystko jedno. Poczenie dugoci i szerokoci tworzy bry, ktr pitagorejczycy uwaali za form umysu przeniesion w rzeczywisto. Poznaj siebie samego" tak brzmiaa dewiza greckich filozofw mistycznych, boskiego Apollina i przybyszw, ktrzy ukazali si Betty Andreasson. Czybymy zmierzali ku odkryciu namacalnej w sensie fizycznym realizacji staroytnej idei, mwicej, e poznanie umysu jest rwnoznaczne z poznaniem wszechwiata? Co oznaczaj sowa dziecka: Ludzka podwiadomo jest jak wszechwiat

rozcigajcy si poza kwazary; to miejsce kuszce nas swoj tajemnic? Co moe si tam znajdowa? Czy w guchych zakamarkach duszy le wrota prowadzce poza krawd rzeczywistoci? Czy tam wanie kieruje si orze, podrywajc si do lotu? Czy stamtd pochodz przybysze? Bez wzgldu na wymow faktw zwizanych z pojawianiem si przybyszw uwaam, e czste wystpowanie trjkta w znaczeniu symbolicznym jest zjawiskiem godnym uwagi i wymagajcym bardziej skrupulatnych studiw nie tylko przy uyciu metod naukowych, lecz rwnie mitologii i filozofii, spojrzenia sercem i rozumem zarazem. Sdz, e

mamy do czynienia co najmniej z wielkim wzlotem naszego umysu, stajcego w obliczu gromu z przyszoci, poszukujcego w dzisiejszych niespokojnych czasach prawdy odwiecznej i niezmiennej. & Moe okaza si, e trjkt peni podobn funkcj symboliczn w kadym trjwymiarowym wiecie. Przemawiajc do nas w tej konkretnej formie jeeli to wanie robi przybysze oznajmiaj nam wic, e podlegaj tym samym prawom, ktre powoay do ycia nas, jednoczenie wskazujc na swj zwizek z odwieczn ide transformacji. By moe jest to symbol nie tylko strukturalnej wspzalenoci, lecz rwnie wsplnych de:

kontynuacji ycia i poszukiwania mdroci. Pojawienie si ora w obrbie tej samej symboliki ma nas utwierdzi w przekonaniu, e ogldane zjawisko przekazuje ywotne treci, a nie jest jedynie dzieem przypadku, jak to, ktre zaobserwowaem kiedy podczas potwornego sztormu. Pynlimy maym jachtem po wodach Zatoki Meksykaskiej, kiedy zupenie znikd nadszed silny szkwa. Gwatowne podmuchy wiatru pdziy na nas szeciometrowe fale, w kadej chwili mogce nas zmie z powierzchni morza. Gdyby woda wpada do luku i zalaa silnik, nasze szans przeycia stayby si minimalne.

248

WSPLNOTA

Powoli, z mozoem d wspinaa si po krzywinie fali. Gdy znalelimy si na jej grzbiecie, ujrzaem poprzez pian grzywaczy niezapomniany widok: w samym rodku pasma promieni sonecznych wznosia si majestatyczna piramida wody o cianach gadkich jak szko i wierzchoku wyrzucajcym paty piany, porywane natychmiast przez wiatr. Przez mgnienie oka wydaa mi si doskonaa, lita jak skaa i wieczna. Byskawicznie jednak runa w d, posuszna siom, ktre j stworzyy. Kiedy burza ucicha i dowleklimy si do Port Arans, kapitan powiedzia tylko: Ujrzycie tu jeszcze rzeczy niesamowite.

EPILOG

Gdzie moe zakoczy si podr taka jak ta? Wysoko, tam, gdzie wiatr koysze gwiazdami czy te na krawdzi wiary? Twierdz, e koniecznie musi zakoczy si w ludzkim wymiarze, gdy tylko w nim moemy szuka moliwoci penego zrozumienia problemu. Nie znajduj w sobie arliwoci waciwej wyznawcom jakiej wiary, nie jestem te prawdziwym sceptykiem, poniewa nie uznaj wybirczoci w podejciu do problemw, a ceni sobie otwarto. Nie mog jednoznacznie stwierdzi, e przybysze yj wasnym yciem, niezalenie od obserwatora. Z drugiej jednak strony nie mog zdecydowanie zaprzeczy ich istnieniu. Nie powinnimy bagatelizowa problemu przybyszw, pochopnie uwaajc ich za efekty wyjanionego ju zjawiska. Nauka nie tylko nie dostarczya jeszcze hipotez na ten temat, ale w ogle si nim nie zainteresowaa. Nie wolno nam te zakada, e jestemy przedmiotem bada prowadzonych przez istoty wyszego rzdu" i biernie oczekiwa na ochapy wiedzy, jakie mog nam rzuci. Uderzajc cech naszej dyskusji stanowi zowrbny ton, zapowiadajcy katastrof, ktrej ja rwnie powanie si obawiam. Motyw Apokalipsy czsto pojawia si w relacjach wiadkw, wykorzystywany midzy innymi przez fundamentalistw oraz ruchy na rzecz pokoju i ochrony rodowiska. W Zwizku Radzieckim psychoza koca wiata" nabraa takich rozmiarw, e Gorbaczow przy publicznych wystpieniach korzysta z pomocy charakteryzatorw, by ukry znami na czole, gdy rozlegy si ju gosy, e to znami szatana". Uczucie strachu wywoao te skojarzenie ukraiskiego sowa czernobyl",

oznaczajcego pioun, z nazw gwiazdy, ktra w Ksidze Apokalipsy zatruwa jedn trzeci wd na Ziemi. Wybuch histerii towarzyszy zblianiu si koca pierwszego tysiclecia Zachodu. Koniec wiata mia nastpi lada dzie, cho nie

252___________________________________WSPLNOTA

istniaa wwczas jeszcze bro nuklearna ani rozszerzajca si dziura w powoce ozonowej. Wedug celtyckich wierze, w pewnych porach roku granica pomidzy wiatem ludzi a wiatem duchw moe ulec zatarciu. By moe w podobny sposb, w pewnych okresach stuleci, zanika granica pomidzy duchem i materi. Moe okaza si, e myl przenika do wiata konkretw, a umys, posiadszy umiejtno manipulacji rzeczywistoci, wykorzystuje j do swych tajemnych celw. Jak mamy interpretowa rewelacje pewnego aktora na temat kosmicznych przyczyn wielkiego zaciemnienia w Nowym Jorku, wiedzc, e identyczny przypadek mia wczeniej miejsce w jednej ze sztuk teatralnych? Dzieem fikcji literackiej byo te pierwsze zatrzymanie samochodu przez UFO, wygaszajce jego silnik. Prosz mnie zrozumie nie usiuj wcale bagatelizowa problemu przybyszw, twierdzc, e roztrzsanie go jest rozmow o gwiazdach. Zakadam przecie, e istniej oni naprawd. Lecz kim s i co w ich przypadku oznacza istnie naprawd", tego na razie nikt nie wie. Nie spodziewam si, by odpowied moga by udzielona w tradycyjnym, linearnym i mechanistycznym stylu. Problem przybyszw wywouje wrd nas ekstremalne podziay. Ci, ktrzy zetknli si z technik przybyszw, broni tezy o jej pozaziemskim pochodzeniu. Nauka natomiast stara si skompromitowa ten pogld z tych samych powodw, z jakich niegdy koci zwalcza czarn magi: podobne twierdzenia sw tajemniczoci zagraaj ustalonemu porzdkowi lub systemowi

wierze dlatego za wszelk cen musz zosta odparte. Tak jak w siedemnastowiecznej teologii chrzecijaskiej nie byo miejsca na czary, tak teraz, w dwudziestym wieku, nauka nie znajduje jeszcze miejsca na teorie dotyczce osobliwych i tajemniczych przybyszw. Rnica pomidzy teologi a nauk polega jednak na tym, e ta ostatnia potrafi uwzgldnia nowe zjawiska. W 1932 roku Albert Einstein stwierdzi: Nic nie wskazuje na to, by wyzwolenie energii nuklearnej byo w ogle moliwe. Oznaczaoby to bowiem, e atom moe zosta rozszczepiony na zawoanie. Niespena dziesi lat pniej pisa ju do Roosevelta list, ktry doprowadzi Stany Zjednoczone do budowy bomby atomowej. W gbi serca wierz, e oni istniej powiedzia o przybyszach pewien sceptyk. Lecz jeli postpuj z nami w ten sposb, to czuj si tak bardzo rozczarowany, e wol pozosta niedowiarkiem. Osobicie uwaam, e brak podstaw do tego, by czu si rozczarowanym. Nie naley, przede wszystkim, wyciga pochopnych

EPILOG

253

wnioskw. T o prawda, e przybysze nie zoyli nam oficjalnej wizyty i nie wrczyli nam przy tej okazji holograficznego atlasu swej planety ani planw napdu pojazdw midzy galaktycznych. Zachowuj si bardzo dziwnie, lecz przecie kady kij ma dwa koce my rwnie moemy im si wydawa dziwni. Analizujc moje dowiadczenia z przybyszami, stwierdzam, e nie czuj wobec nich niszoci. Istoty, z ktrymi si zetknem, wyday si growa nad nami nie tyle stopniem rozwoju, co wiedz jednoczenie jednak jako jednostki okazay si mniej zrnicowane i niezalene. Myl, e odnosiy si do mnie nie tylko z obaw, ale rwnie z pewnym szacunkiem. Pytajc mnie, co uczyni, bym przesta krzycze, znajdowali si na skraju paniki. Nie s wcale wszechmocnymi superistotami, lecz delikatnymi stworzeniami o ograniczonych moliwociach, znajdujcymi si daleko od domu... jeli oczywicie nie pochodz z naszego wiata. W tym, co si ostatnio dzieje, dostrzegam pewn prawidowo. Przez ostatnie czterdzieci lat nasze kontakty nie tylko ulegy pogbieniu, lecz rozprzestrzeniy si na rne warstwy spoeczestwa. Moe si wprawdzie okaza, e takie wraenie wywouje wcale nie wzrost aktywnoci przybyszw, lecz zaostrzenie naszej uwagi. Moe okaza si, e ewolucja naszej percepcji zostaa starannie zaprogramowana. Z pocztku zauwaalimy latajce obiekty z dalszej odlegoci, potem stykalimy si z nimi coraz to bliej, a do widoku przybyszw, a obecnie do bezporedniego obcowania z

nimi. Wielu uczestnikw bliskich spotka zaznacza w swych relacjach, e ich wspomnienia pojawiy si po piciu latach" lub dopiero w 1984" czy wreszcie kilka lat pniej". Czyby miao to oznacza, e ostateczna odsona nastpi w nagym przypywie szczegowych wspomnie? A gdyby tak wanie miao si sta, to jaka moe by tego przyczyna? Dlaczego po prostu nie wylduj i nie wyjd do nas przez otwarty waz? Moe prbuj w ten sposb unikn bdu Corteza, nietrudno bowiem zmiady delikatny pczek rozwijajcej si spontanicznie kultury. Jeden z moich przyjaci zasiad kiedy w magicznym krgu indiaskich szamanw. Nie opodal warczaa gucho midzystanowa autostrada, a on wsuchiwa si w brzmienie pradawnych, rytualnych pieni, wyczuwajc w nich pustk i smutek, cho jeszcze niedawno ttniy wiar i yciem. Nikt te nie ukada ju legend w Papui-Nowej Gwinei. Tamtejsze ulice to nieudane, zamiecone kopie Lansing w stanie Michigan. Rock and roli zalewa wszystko dokoa, strzaskane krlewskie bera id na podpak, a odwieczne i wite prawdy stanowi tylko powd do wstydu dla spadkobiercw tej kultury.

254___________________________________WSPLNOTA

A gdyby tak niespodziewanie w naszym wiecie pojawia si obca kultura przewyszajca nas stopniem rozwoju? Czy nie grozioby nam ryche stoczenie si w otcha zapomnienia? Nauka, religia, nawet sztuka legyby w gruzach w obliczu nowej kultury, dajcej nam wszystko, czego pragnlimy si dowiedzie o wszechwiecie. Chyba e jej pojawienie nie zostaoby przyjte ze lepym uwielbieniem i bogobojnym strachem, lecz z pragnieniem zrozumienia jej prawd, jej mocnych punktw, lecz zarazem jej saboci. By moe trjkty wycite w naskrku mojego ramienia maj symbolizowa, e kady z nas stanowi mikrokosmos sam w sobie; mniejsze nie znaczy wcale mniej doskonae, a tylko mniej dojrzae. Co czeka nas na wyszym poziomie? Co stanie si za dziesi, dwadziecia lat? By moe, jeli przyznamy otwarcie, e problem przybyszw jest natury ponadosobistej, stanie si on nareszcie obiektem rzetelnych, skrupulatnych bada. Jeden z przybyszw powiedzia kiedy do uprowadzonego czowieka: Wczy znaczy wyczy, a wyczy wczy. Jzyk czasami zawodzi". Widz w tym podobiestwo do lustrzanego odbicia, jak rwnie pewn doz ironii, tak czsto spotykanej w naszej literaturze mistycznej. Od Dyla Sowizdrzaa do Nasreddina uwaano dowcip za wynik dogbnego i prawdziwego zrozumiena. Jak mawia Mistrz Eckhart: Bg mieje si i zabawia". Dr David M. Jacobs z Tempie University przytacza fascynujc relacj kobiety, ktra spostrzega UFO przelatujce nad jej ulic. Niczym przycigany jej spojrzeniem, obiekt zbliy si do niej. Ujrzaa

w nim rzd dziewiciu okien. W jednym z nich sta mczyzna z cygarem w ustach i nieobecnym wzrokiem, nieruchomy jak posg. W nastpnym oknie zobaczya kobiet w kwiecistej sukni, siedzc na krzele, nienaturalnie jak w transie. Za pozostaymi oknami przesuway si trzy mae, powe istoty, ktre po chwili podniosy kobiet z krzesa i poprowadziy korytarzem. Osoba, ktrej relacj przytoczyem, nie bya kosmicznym maniakiem", lecz najzupeniej normaln kobiet. Nie szukaa w ten sposb sawy ani pienidzy. Po prostu opowiedziaa to, co zobaczya, niewiadoma fascynujcej kombinacji absurdu i zawiych implikacji swej historii. Kiedy w momencie najwikszego nasilenia przey zostaem nazwany wybracem, moim oczom ukazaa si wizja kobiety w kwiecistej sukni, podekscytowanej sowami, ktre wanie usyszaem. Jakim sposobem zagadnienie tak skomplikowane, a nawet niebezpieczne, jak problem przybyszw, moe by jednoczenie tak niedorzeczne? Moe nasz umys rwnie mieje si i zabawia?

EPILOG

255

W sierpniu 1986 roku pewien czowiek zaobserwowa niewytumaczalne zjawisko, jadc autostrad Grand Central Parkway w kierunku Great Neck na Long Island. Bya godzina 21.30, niebo byo zasnute chmurami, ich puap wynosi okoo tysic metrw. Mczyzna ten nagle dostrzeg olbrzymich rozmiarw samolot kierujcy si prosto na niego. Lecia on tak nisko, e wydawao si, i podchodzi do ldowania na autostradzie. Dwa potne reflektory na dziobie wieciy prosto w oczy mczyzny. Na kocach skrzyde widoczne byy wiateka: czerwone na jednym, zielone na drugim. Przelatujc nad samochodem, samolot ukaza nitowany spd, na ktrym widoczne byy smugi, jakby szorowa nim po ziemi. Cztery pkate silniki napdzay potne miga. Nos by spaszczony, nigdzie nie byo te wida statecznika poziomego. Mczyzna zwolni i wychyli si przez okno, by lepiej przyjrze si tajemniczemu samolotowi, ktry wydawa si wisie w powietrzu dziki bezszelestnej pracy silnikw. Wkrtce min go i zjecha z autostrady w kierunku Great Neck. Droga wiedzie w tym miejscu wok niewielkiego wzgrza. Patrzc w jego kierunku, mczyzna zauway co, co wzi pocztkowo za wietln reklam. Kt jej ustawienia pozwala si domyli, e rozwieszono j pomidzy dwoma budynkami. Byski wiate byy nieczytelne. Objedajc wzgrze, mczyzna zobaczy reklam pod innym ktem i ku swemu zdumieniu stwierdzi, e nie ma tam adnych

konstrukcji, ktre mogyby j podtrzymywa. Doszed zatem do wniosku, e musia to by samolot. W tej samej chwili obiekt wystrzeli w niebo z fantastyczn prdkoci i znikn w chmurach na poudniowym zachodzie. Co przydarzyo si temu czowiekowi? Co takiego zobaczy? Nic atwiejszego, jak uzna jego relacj za wynik halucynacji wzrokowych. Istnieje jednak pewien problem, dotyczcy osoby obserwatora i jego kwalifikacji. Ot jest on wiodc postaci w dziedzinie psychologii spostrzegania; posiada przy tym encyklopedyczn wiedz na temat mechanizmw percepcji i doskonale zdaje sobie spraw, na czym polegaj zudzenia optyczne. Na dodatek posiada on doskona pami fotograficzn i fenomenalny wzrok, dziki ktremu moe goym okiem dostrzec ksiyce Jowisza. Jest to czowiek niesychanie inteligentny, zrwnowaony emocjonalnie z racji swej klinicznej praktyki oraz paruset godzin spdzonych na psychoanalizie. Halucynacje mog si przytrafi kademu, lecz w tym przypadku nie sposb zlekceway kwalifikacji obserwatora, ktry twierdzi, e widzia realnie istniejcy obiekt. Ciekawe, e inni kierowcy w ogle nie zareagowali. Zastanawiam si, czy to dlatego, i uwierzyli, e to zudzenie, podczas gdy umys obserwatora by zbyt wywiczony, by

256__________________________________WSPLNOTA

da si nabra? Wszyscy inni widzieli samolot, a potem wietln reklam, tylko jeden czowiek zobaczy to, co naprawd widniao na niebie obiekt nieznanego pochodzenia i przeznaczenia. Swoj drog, trudno nie dopatrzy si zoliwoci w wyborze na wiadka wykwalifikowanego specjalisty do spraw percepcji, o doskonale wyksztaconych zdolnociach spostrzegania. A moe to tylko niezamierzona ironia losu? Moe wcale nie naley si w tym doszukiwa artu? Czy wiata skierowane prosto w oczy mczyzny suyy przybyszom do uzyskania o nim informacji, czy te do zmuszenia go do odegrania jakiej roli w ich tajemniczym przedstawieniu? Wcale si nie zdziwi, jeli przybysze istniej naprawd i nawizuj z nami kontakt wedle ustalonego wczeniej rozkadu, uwzgldniajcego wzrost naszego pojmowania Nieznanego. Jeeli nie pochodz z tego wiata, koniecznym moe si sta zrozumienie zasady ich istnienia, zanim jeszcze pojawi si w naszej rzeczywistoci. W naszym wiecie ich istnienie moe zalee od naszej wiary. W ten sposb droga do naszej rzeczywistoci wiedzie przez nasz umys. Idea rwnolegle istniejcych wiatw nie jest wcale nowa, cho nie jest rwnie dowiedziona. Posiada ona swoje wasne miejsce wrd hipotez wysuwanych przez fizykw. Rzecz jasna, warunki, w jakich moliwe s kontakty pomidzy rwnolegymi wiatami, nie s jeszcze ustalone. Widzielimy na wasne oczy, e przybysze nie s wcale elfami, a ich statki nie powstaj z kaprysw wiatru. To stan naszej wiedzy na dzisiaj. Czego dowiemy si w przyszoci?

Moe si okaza, e ludzko uparcie hoduje przestarzaemu pogldowi na wiat, podczas gdy wiatr umysu, koyszc gwiazdami, tworzy pojazdy kosmiczne, z ktrych dobiega... stumione woanie o pomoc kobiety w kwiecistej sukience. Nie jest to drobnostka", ktr mona zby wymijajc odpowiedzi to bezkresna ludzka rzeczywisto o wielkiej zoonoci i sile oddziaywania. Posiada ona nietypow, cho niezaprzeczaln spjno, ktr zrozumie mona wycznie poprzez procesy mylowe. Nie znaleziono dotychczas definicji ujmujcej jej istot, lecz przecie zaniechanie tych poszukiwa oznaczaoby zmarnowanie ogromnej szansy. Czy nauk sta na podjcie wyzwania ze strony tak ulotnego, wielowymiarowego i tajemniczego zjawiska? Z ca stanowczoci stwierdzam, e tak. Nawet gburowata wypowied jednego z moich znajomych, ktry uzna problem za niedorzeczny" i absurdalny", jest wan wskazwk do zrozumienia zagadnienia. Bezmylne zaprzeczenie i lepa wiara znajduj si na

EPILOG

257

tym samym poziomie, jeeli chodzi o podejcie do problemu. Nie istnieje praktycznie adna rnica pomidzy penym wyniosej pogardy psychiatr czy fizykiem, ktry uporczywie odmawia uznania prawdy, a nerwowym ufomanem", widzcym wszdzie jednowymiarowych kumpli z kosmosu, znanych z komiksw. Musimy poradzi sobie z obiema skrajnociami; naprawd jestemy do tego zdolni. Przypadek przybyszw moe sta si naszym pierwszym odkryciem o randze kwantu w penowymiarowym wiecie. Sam fakt ich obserwacji moe okaza si procesem tworzenia konkretnych wielkoci, nadania im sensu i wiadomoci, ujcia ich w definicje. By moe w swoim wiecie, przybysze pracuj z rwnym wysikiem nad stworzeniem nas. W rzeczy samej taki akt odwagi i wzajemnego przenikania wiatw oznaczaby prawdziwe zjednoczenie... dwa rne wszechwiaty splatajce swe nici... nowa przdza rzeczywistoci na warsztacie tworzenia. Kto wie, moe uwana obserwacja poczona z prawdziw wnikliwoci doprowadz do tego, e przybysze wypyn w kocu na powierzchni? Pewne jest, e odbieramy jak wiadomo czy to z midzygwiezdnych przestrzeni, czy z dudnicego labiryntu naszego umysu..., czy moe z obu tych rde. Gdzie musia zosta lad cieka wydeptana w niegu, rysa na cianie. Z pewnoci jestemy w stanie odnale ten lad, jeli podejdziemy do poszukiwa z humorem, uczciwoci, odwag i wielk ostronoci. Podajc

tym ladem, moemy wej w posiadanie klucza do wszechwiata. W kadym bd razie uznanie, e problem przybyszw nie jest faszyw niewiadom, moe oszczdzi cierpienia wielu ludziom. Trzymajc w rku ni prowadzc w nieznane, bdziemy zdani na wasn mitologi, ktra wskae nam drog, gdy bdzie to ta sama ni, jak Ariadna wrczya Tezeuszowi, gdy sta u bram labiryntu Minotaura, rozpalony modoci i si, szalony odwag. I wszyscy ruszymy tym labiryntem na spotkanie Nieznanego.

OWIADCZENIE doktora medycyny Donalda F. Kleina


Podczas bada nie stwierdziem u pacjenta Whitleya Striebera adnych objaww psychozy. Nie podlega on halucynacjom waciwym tego rodzaju zaburzeniom; nie znajduj rwnie dowodw wskazujcych na niezrwnowaenie emocjonalne, zmienno nastrojw czy te zaburzenia osobowoci. Podczas hipnozy okaza si doskonaym pacjentem, ktry podj uczciw prb opisania tego, co pamita. Otwarcie, cho z du doz ostronoci podszed do swego dylematu i pracowicie kontynuowa swoje dochodzenie. Po okresie pocztkowego stresu, z wikszym spokojem odnosi si ju do swojej sytuacji i wkrtce nauczy si radzi sobie ze stresem w sposb nie szkodzcy zdrowiu psychicznemu. Wedug mojej opinii, zaadaptowa si ju do ycia w stanie niepewnoci. dr med. Donald F. Klein Dyrektor Oddziau Bada Naukowych Instytut Psychiatryczny Stanu Nowy Jork

WYNIKI TESTU NA PRAWDOMWNO


31 padziernika 1986 zostaem poddany testowi na prawdomwno przez Neda Laurendi, przewodniczcego Society of Professional Investigators oraz wiceprzewodniczcego Empire State Polygraph Society. Od ponad dwudziestu piciu lat przeprowadza on testy przy uyciu wykrywacza kamstw. Podczas testu, za ktry zapaciem jak kady inny pacjent, widziaem go po raz pierwszy w yciu. Zdawaem sobie spraw z kontrowersyjnoci wynikw takiego badania, dlatego te postanowiem sprawdzi kwalifikacje Neda Laurendi. wiadomie skamaem, odpowiadajc na pytanie trzynaste i szesnaste. W obu przypadkach natychmiast wykry kamstwo. Zarwno jego zdolnoci, jak i pozycja w tej dziedzinie przekonay mnie, e pomimo kontrowersji wok wykrywacza kamstw, Ned to czowiek o wysokich kwalifikacjach. List, o ktrym mowa podczas badania, wysaem do pana Laurendi 17 padziernika 1986 roku. Zawarem w nim moje wraenia sprzed hipnozy. Zdecydowaem si na badanie prawdomwnoci wycznie po to, aby przekona czytelnika, i wierz w to, e opisane w tej ksice wypadki zdarzyy si naprawd. Nie ma w niej ani krzty fikcji. Wprawdzie pozytywny wynik testu nie wiadczy wcale o prawdziwoci moich wspomnie, lecz z pewnoci potwierdza, e opisaem wszystko, co widziaem, najlepiej jak potrafi.

Wyniki testu
1. Czy to ty jeste Whitley Strieber?

Tak. (Ocena: odpowied prawdziwa). 2. Czy masz zamiar udziela prawdziwych odpowiedzi? Tak. (Ocena: odpowied prawdziwa).

260

WSPLNOTA

3. Czy celowo wybrae na ten test dat Halloween? (Uwaga: Laurendi podejrzewa, e pad ofiar dowcipu. Biorc pod uwag zbieno daty i charakteru moich przey, jego podejcie jest zrozumiae). Nie. (Ocena: odpowied prawdziwa). 4. Czy jeste wyznawc jakiego kultu? Nie. (Ocena: odpowied prawdziwa). 5. Czy uwaasz, e wydarzenia opisane przez ciebie w licie z 17 padziernika 1986 miay miejsce 4 padziernika 1985 roku? Tak. (Ocena: odpowied prawdziwa). 6. Czy przed rokiem 1984 celowo zataie jakie informacje? Nie. (Ocena: odpowied prawdziwa). 7. Czy sdzisz, e wydarzenia, ktre opisae w licie z 17 padziernika 1986, miay miejsce 26 grudnia 1985 roku? Tak. (Ocena: odpowied prawdziwa). 8. Czy miae kiedykolwiek halucynacje poza przypadkiem w wieku lat omiu? (Uwaga: Kiedy miaem osiem lat, majaczyem w gorczce). Nic. (Ocena: odpowied prawdziwa). 9. Czy mieszkasz w Nowym Jorku? Tak. (Ocena: odpowied prawdziwa). 10. Czy uwaasz, e wydarzenia opisane przez ciebie w licie z 17 padziernika 1986 miay miejsce w marcu 1986? Tak. (Ocena: odpowied prawdziwa). 11. Czy kiedykolwiek przed rokiem 1984 skamae dla korzyci osobistych? Nie. (Ocena: odpowied prawdziwa). 12. Czy uwaasz, e opisane w licie z 17 padziernika 1986 wydarzenia miay miejsce w marcu 1986 roku? (Odnosi si to do wprowadzenia igy przez przewd nosowy i mojej wizyty u laryngologa). Tak. (Ocena: odpowied prawdziwa).

13. Czy kiedykolwiek przed rokiem 1984 skamae w interesach? Nie. (Ocena: due prawdopodobiestwo kamstwa. Ocena ta jest zgodna z prawd. Prowadz interesy od ponad dwudziestu lat i od czasu do czasu mogem uywa kamstwa). 14. Czy kamae podczas wywiadu na temat czterech wymienionych przypadkw? Nie. (Ocena: odpowied prawdziwa). 15. Czy jako pisarz jeste wolnym strzelcem? Tak. (Ocena: odpowied prawdziwa). 16. Czy kiedykolwiek przed rokiem 1984 skamae komu, kto ci ufa?

WYNIK TESTU NA PRAWDOMWNO________________261

Nie. (Ocena: kamstwo. Oczywicie jako chopiec skamaem rodzicom, gdy zapytali mnie, co byo przyczyn poaru domu). 17. Czy kiedykolwiek wiadomie zaywae rodki halucynogenne? Nie. (Ocena: odpowied prawdziwa). 18. Czy kiedykolwiek zaywae leki wydawane tylko na recept bez wiedzy lekarza? Nie. (Ocena: odpowied prawdziwa). Uwaga: W niektrych pytaniach wystpuje zwrot: przed rokiem 1984". Ma on na celu odrnienie pyta pomocniczych od cile zwizanych ze spraw. Nie znaczy to wcale, e moje odpowiedzi byyby inne, gdyby chodzio o okres po roku 1984. Korespondencj do autora prosimy kierowa pod adres: Whitley Strieber Box 188 496 LaGuardia Place New York, New York 10012

SPIS TRECI

PRELUDIUM. Zasona skrywajca prawd . . . . . . . . . NIEWIDZIALNY LAS. Pierwsze wspomnienia . . . . . . . . 26 grudnia 1985. . . . . . . . . . . . . . . . . . 4 padziernika 1985 . . . . . . . . . . . . . . . . 7 13 15 35

PODR W GB JASKINI UMYSU. Hipnoza . . . . . . 43 Niewyrane odbicie . . . . . . . . . . . . . . . . 45 Wydarzenia z 4 padziernika 1985 . . . . . . . . . . . 49 Wydarzenia z 26 grudnia 1985 . . . . . . . . . . . . 63 BARWY CIEMNOCI. Introspekcja . . . . . . . . . . . Zagubiony . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 77 79

NIEBO POD STOPAMI. Podr we wasn przeszo . . . . . 97 Wyruszam w przeszo. Lato 1957 . . . . . . . . . . . 99 Podry cig dalszy. La ta szedziesite i siedemdziesite . . . . 111 Hipnoza. Pow w morzu przeszoci, cz pierwsza: pycizny . . 128 Hipnoza. Pow w morzu przeszoci, cz druga: gbiny . . 135 Wizerunek . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Wizyta z 15 marca 1986 . . . . . . . . . . . . . . SOJUSZ ZAGUBIONYCH. Wspomnienia mojej rodziny . . . . W potrzasku ciemnoci . . . . . . . . . . . . . . Hipnoza. 30 lipca, 4 padziernika i 26 grudnia 1985 . . . . . Nasz syn . . . . . . . . . . . . . . . . . . . OBIEKTY NA NIEBIE. Nauka, historia i wiedza tajemna . . . . Co si dzieje? . . . . . . . . . . . . . . . . . . Staroytna przyszo . . . . . . . . . . . . . . . .

142 146 153 155 157 186 191 193 204

Dyskusja . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Triada . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

214 236

EPILOG. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 249 Owiadczenie doktora medycyny Donalda F . Kleina . . . . . . 258 Wyniki testu na prawdomwno . . . . . . . . . . . . 259

W SPRZEDAY

Garfield Reeves-Stevens S WRD NAS


Po latach obserwowania, bada i eksperymentw wreszcie popenili pierwszy bd... Steven i Sarah Gilmour musz pozna nieziemski wiat, by ocali crk, siebie samych i ca nasz planet. S wrd nas to doskonale napisana powie science fiction, czca wtki thrillera, horroru oraz space opery. Jest to ksika, ktra prowadzi czytelnika do przeraajcych wnioskw o nieodwoalnym i bliskim kocu gatunku ludzkiego oraz caej cywilizacji, przynajmniej kocu takiej ich postaci, jak do tej pory znamy. Garfield Reeves-Stevens to jeden z najciekawszych pisarzy science fiction modego pokolenia. Jego debiutancka na rynku polskim ksika Mroczna materia spotkaa si z bardzo pozytywn ocen. Wcigajca, niesamowita, ksika. Bardzo mi si podoba." pena napicia Stephen King

WKRTCE

Peter Straub UPIORNA OPOWIE


Ksika pisarza amerykaskiego (ur. 1943), nowocze nego twrcy horroru, sigajcego do najlepszych tradycy amerykaskiej i angielskiej powieci grozy. Akcja powie ci rozgrywa si w maym miasteczku Milburn. Przeplata j si w niej zdarzenia realne i nierealne. Bohaterw drcz senne widziada, koszmarne sny, ktre s odbiciem ich konfliktw wewntrznych. Autor znakomicie oddaje atmosfer niesamowitoci i zagroenia, ktra w miar rozwoju akcji zagszcza si i powoduje, * czytelnik autentycznie odczuwa dreszcze grozy.

You might also like