You are on page 1of 5

Micha Waliski

W krgu tradycji mwionej


Biaostocczyzna naley dzi do najbardziej atrakcyjnych pod

wzgldem

etnograficznym i folklorystycznym regionw kraju. Na niektrych jej poaciach stosunkowo czsto jeszcze i jak chyba nigdzie indziej spotka si moemy z tradycyjnym folklorem i elementami kultury ludowej w ywej, nieskaonej procesami cywilizacyjnourbanizacyjnymi postaci. Przyczyny tego stanu rzeczy mona si doszukiwa w tradycyjnie przewaajcej na tych terenach strukturze agrarnej, w znacznym zrnicowaniu etnicznym zamieszkujcej je ludnoci, prowadzcym niejednokrotnie do swoistego kolau kulturalnego, w znacznie powolniejszym w stosunku do innych regionw procesie rozpadu tradycyjnych grup lokalnych, a co za tym idzie ze wzgldn trwaoci spetryfikowanych wzorw zachowa, postaw, zwyczajw, obyczajw i ludowego sposobu mylenia. Po tym koniecznym wydaje si wstpie zwrmy uwag na interesujcy artyku Mikoaja Hajduka Jak kum kumy nie przydusi2, powicony niecieszcemu si zbyt duym zainteresowaniem folklorystw obrzdowi chrzcin i zawierajcy kilkanacie fragmentw tradycyjnych pieni chrzestnych. W czasie swoich wdrwek dziennikarskich autor zgromadzi okoo pidziesiciu takich tekstw wraz z melodiami; cz ich opublikowa wczeniej w biaostockim tygodniku biaoruskim Niwa (jest to tylko niewielka czstka caoci materiaw; antologia odpowiednich tekstw opublikowana przez wspczesnego fokloryst biaoruskiego M. Hrynbata3 zawiera ich okoo 550). Jednak pisze autor artykuu i ta drobina wiadczy dobitnie niepowtarzalnym ewenemencie etnograficznym. Same, bardzo huczne biesiady chrzestne jeszcze dzi, chocia coraz rzadziej mona je spotka we wschodniej Biaostocczynie rni si ju wizualnie od tradycyjnych biesiad weselnych. Wesele bowiem od wiekw stanowi obrzd z otwartym do dostpem szerokiej spoecznoci miejscowej, za chrzciny z ca surowoci wiejskiego obyczaju s zawarowane
1

Felieton z cyklu przegldw prasy w Literaturze Ludowej. Por. M. Waliski, W krgu tradycji mwionej. Przegld prasy (15 I-15 II 1975). Literatura Ludowa 1975, nr 3, s. 65-68. W tym miejscu rzecz publikuj ze skrtami. 2 M. Hajduk, Jak kum kumy nie przydusi, Kontrasty, nr 3. 3 M. Hrynbat, Radzinnaja paezija, Misk 1971.

dla dorosych [...]. Jedynie modzi kum i kuma, wesp z obojgiem rodzicw niemowlcia oraz babk poon, nale do gwnych postaci obrzdowej biesiady. Sowem, zwyczaj zezwala na udzia w chrzcinach li tylko tym, co maj za sob lubny kobierzec i zaliczyli noc polubn. Dziwny to zwyczaj.... Wyrostek, nawet pod wsem, ktry niewiadomie znalazby si w biesiadnej izbie, narazi si niechybnie na to, e ze baby koszul na pieluszki zedr, a czapk na nocnik oddadz, nabdzie we wsi niesawy takiego, co si nie zna na dobrym obyczaju. Dziwny ten zwyczaj, pieczoowiie pielgnowany jeszcze przed 30.- 40. laty, a wic w czasach, kiedy istniay tutaj silnie zintegrowane spoecznoci lokalne i folklor w nie naruszonym stanie, wyjaniaj doskonale same teksty towarzyszce obrzdowi. Teksty to ciekawe z kilku co najmniej wzgldw. S one jak zauwaa autor odbiciem postaw moralnych mieszkacw wsi i tradycyjnych ukadw wewntrzspoecznych. Na przykad spotykamy w nich potpienie panny, ktra urodzia dziecko nielubne, brak aprobaty opinii wiejskiej dla zbyt szybkiego po lubie bd zbyt czstego rodzenia dzieci, wskazania na karczm i gorzak jako przyczyn maeskich niesnasek lub wreszcie przygan pozamaeskich kontaktw seksualnych (niezbyt ostr, dodajmy). ....... Wikszo jednak z odnotowanych pieni tematycznie zwizana jest z poczciem, symbolik falliczn: utwory te maj do spenienia bardzo wan funkcj spoeczn. S one swoistym wyrazem gloryfikacji witalnej siy czowieka. S hymnem pochwalnym dla coitus konstatuje M. Hajduk. Czy jednak s hymnem zachcajcym do jego uprawiania i wydobycia ze maksimum naturalnego zadowolenia jak brzmi dalszy cig komentarza? Wydaje si, e byaby to zbyt uproszczona (jeli nie trywialna) konstatacja. Tak czy inaczej, obrzdowe pieni chrzestne, jak i sam obyczaj, zasuguj na szczegowe opracowanie. Przede wszystkim nie sposb ich analizowa bez uwzgldnienia waciwego kontekstu kulturowego. B. Malinowski w Micie w psychologii ludw pierwotnych jako jeden z pierwszych wykaza, e nie mona opowieci ludw prymitywnych wyrywa z kontekstu yciowego: Intelektualny aspekt opowieci wyczerpuje si wraz z jej tekstem, jednake f u n k c j o n a l n y , k u l t u r a l n y oraz p r a g m a t y c z n y czynnik kadego opowiadania tubylczego przejawia si zarwno w jego odtwarzaniu-ucielenieniu oraz stosunkach towarzyszcych, jak i w samym tekcie4. Kontekstem kulturowym dla interesujcych nas pieni chrzestnych bdzie zapoznany ju w duej czci zesp wyobrae mitomagicznych i zachowa rytualnych, ywy dla mieszkacw wschodniej Biaostocczyzny

B. Malinowski, Szkice z teorii kultury. Warszawa 1958, s. 485 (podkr. M. W.).

jeszcze przed kilkudziesiciu laty: lud ten do koca zeszego stulecia czci ziemi, ogie, wod, chleb, soce, ksiyc, niektre ptaki i zwierzta [...]. Tak jak i wiele innych jeszcze przedmiotw kultu, otaczane byy czci i szacunkiem, czsto skadano im ofiary i modlono si do nich5. Obrzdowe pieni chrzestne ukadaj si jak ju zaznaczylimy w cykl o wyranie powtarzajcych si motywach i symbolach. Odtworzenie tekstu przez wspbiesiadnikw jest w aspekcie funkcjonalnym i pragmatycznym (oraz psychologicznym) ucielenieniem pradawnych wierze, jak by powiedzia B. Malinowski, lub te mwic jzykiem M. Eliadego rytualnym powtrzeniem gestu archetypicznego, spenionego przez przodkw in illo tempore. Odtworzenie pradawnego rytu, reaktywizacja okrelonych symboli sprawia, i czasowo zostaje zniesiony czas wiecki i wraz z obrzdem chrzcin wkraczamy w obwarowan zakazami sfer sacrum. Dla dzieci, wiejskich wyrostkw, nieonatych modziecw i niezamnych panien, sowem tych wszystkich, ktrzy nie przestpili jeszcze progu wtajemniczenia poznania, inicjacji jest to surowo zakazana sferatabu. Zamanie zakazu musi by srodze ukarane. Moemy spotka si z zarzutem, e wprowadzenie aparatu pojciowego uytego przez Mircea Eliadego w Traktacie o historii religii6 do interpretacji prostego na pozr obrzdu i towarzyszcych mu tekstw jest zabiegiem sztucznym i jaowym. Zrbmy tedy konieczne zastrzeenie, i abstrahujemy w tym wypadku od metafizycznych obcie JungowskoEliadowskich archetypw i od doktryny ideologicznej autora Traktatu, z ktrej caoci nie sposb si zreszt zgodzi. Z drugiej strony nie sposb nie doceni inspiracji, jak stanowi jego dzieo dla folklorysty i badacza kultury ludowej. Autor ten, jak aden inny historyk religii czy antropolog, wnikliwie dowid, e w myleniu ludw pierwotnych (jak i spoeczestw prymitywnych egzystujcych na peryferiach spoeczestw cywilizowa nych) kada, pozornie jednoznaczna czynno, gest, jest czynnoci, gestem wieloznacznym. Aspekt socjalny czy ekonomiczny moe si tu nakada na aspekt seksualny, religijny, czysto ludyczny etc. Symbol falliczny w tekcie obrzdowym moe oznacza jednoznacznie rozumian czynno seksualn, ale czciej znaczy co o wiele wicej ni tylko pochwa coitus: jedna z gwnych rnic, ktre dziel czowieka kultur archaicznych od czowieka wspczesnego, polega wanie na tym, e ten ostatni nie potrafi przey swego ycia organicznego (a przede wszystkim ycia pciowego i odywiania) jak sakramentu. [...]. Dla czowieka wspczesnego s to tylko czynnoci fizjologiczne, podczas gdy dla czowieka

W. Pawluczuk, wiatopogld jednostki w warunkach rozpadu spoecznoci tradycyjnej. Warszawa 1972, s. 67. 6 M. Eliade, Traktat o historii religii. Warszawa 1966.

kultury archaicznej s to sakramenty, ceremonie, za porednictwem ktrych wchodzi si w kontakt z si, jak reprezentuje samo ycie...7. Pamitamy, jak w tragiczny hiatus midzy wyobrani symboliczno-mityczn i jaow wyobrani czowieka wspczesnego w sposb przejmujco wnikliwy obnayo Apocalypsis cum figuris Teatru Laboratorium J. Grotowskiego. Ze szczegowej analizy tekstw ilustrujcych artyku Hajduka wynika, e podstawowa ich funkcja poprzez wprowadzenie pradawnej przedchrzecijaskiej symboliki polega w pierwszym rzdzie na pogbieniu sakralnego charakteru obrzdu chrztu. I obrzd i towarzyszce mu pieni tworz tu pen gbokich, archetypicznych, dzi ju niemal zupenie zagubionych znacze, syntez mityczno-magiczno-rytualn, odbijajc typowy dla mentalnoci archaicznej sposb ujmowania zjawisk w postaci cykli (mier narodziny ycie, roczna wegetacja rolin itp.), ktre wymagay periodycznego odnowienia, potwierdzenia. Rytua chrztu stwarza ku temu znakomit okazj. Tego typu synteza bya moliwa t ylko na gruncie pierwotnej humanizacji przyrody, pierwotnego panpsychizmu, kiedy to nie istnia, albo istnia w stopniu znikomym, przedzia midzy ja a otaczajcym wiatem, kiedy na gruncie zupenie innej (co nie znaczy: gorszej) logiki ni logika wspczesnych ludzi czowiek taksonomowa wiat. Wspominalimy ju, w jaki sposb mentalno ludu zamieszkujcego rejon gwar biaoruskich traktowaa symbolik chrzecijask. Na dowd, e trop, ktrym poszlimy czytajc teksty zapisane przez M. Hajduka, nie prowadzi do lepego zauka, przytoczmy taki oto passus z cennej pracy W. Pawluczuka: Na Polesiu aden z chrzecijaskich grzechw gwnych nie by grzechem. Istnia natomiast inny, bardzo dugi rejestr grzechw nie majcy nic wsplnego z etyk propagowan przez Koci. Grzechem wic byo: plu lub oddawa mocz w ogie, zalewa ogie wod, brudzi wod, bi ziemi kijem, biec w czasie grzmotu, robi co nieprzyzwoitego przy ksiycu, wskazywa palcem na ksiyc, brudzi chleb itd8. Wrd zapisanych tekstw znalazy si owszem i takie, ktre rezygnuj z jzyka-symbolu, jzyka-paraleli (w rodzaju tego: Jak kum kumy nie p.e). W gatunkach folklorystycznych podobnie jak w literaturze pimiennej obok stylw wysokich spotykamy i style niskie. Skdind bezkrytyczny wyznawca Eliadego mgby w tego

7
8

Eliade, ib., s. 37) W. Pawluczuk, wiatopogld jednostki, op. cit., s. 67.

rodzaju niskich przypiewkach dopatrzy si echa... rytualnych orgii seksualnych bd zachowa karnawaowych w Bachtinowskim sensie.9 [] Micha Waliski

W zwizku z poruszonymi wyej sprawami warto sign Odry (1975, nr 3), gdzie odnajdziemy artyku Davida Riesmana , autora gonego i u nas Samotnego tumu. Artyku pochodzi z czasopisma Explorations (tytu: The Oral and Written Traditions), wydawanego przez M. McLuhana i E. Carpentera w latach 1953-1959. Autor pragnie zaj si nastpujcymi zagadnieniami: 1. jakie s rnice midzy kulturami cakowicie zalenymi od sowa mwionego a tymi, ktre funkcjonuj w oparciu o druk; 2 . jakie znaczenie moe mie sowo pisane w dobie rozwoju nowszych rodkw masowego przekazu; 3. co moe zdarzy si w krajach, w ktrych nowsze rodki masowego przekazu zdobyy decydujc pozycj, zanim zdoaa si tam w peni wyksztaci tradycja ksiki. Interesujce bd dla nas partie powicone zwa szcza kulturom przedpimiennym: Sowo mwione lub piewane wyzwalao [...] ogromne emocje. Byo tak potne, e mogo ama morale wroga, ktry znajdowa si daleko. Mogo te oywia pustyni [...]. Gdy symboliczne otoczenie czowieka ksztatuje sowo mwione (lub piewane), jego wadza jest w peni suwerenna. Wadza ta ustaje wraz z pojawieniem si ksiek. [...] Spoeczno przedpimienna stosuje si do kadego gestu mwcy lub poety: rym, rytm, melodia, struktura po wtrze s tam wanymi treciami przekazu. Na og najlepiej pamita si to, co najgbiej przeyte. Std te tradycja spoeczestw przedpi- miennych osadza si wok sw szczeglnie mocno nasyconych uczuciami zbiorowoci [...]. Stranikiem tradycji ustnej by waciwie kady czonek plemienia. cznikiem midzy dwiema epokami ustn i pimienn jest zdaniem Riesmana przysowie, historycznym za etapem przejciowym epoka czytania ilustrowanych manuskryptw. Trudno si z takim zaweniem problemu zgodzi, jeli wemiemy pod uwag prace Mandrou o kulturze popularnej XVII i XVIII wieku we Francji czy prace Benea powicone literaturze kramarskiej. Partie o polskim wieniaku, jak i futurologia Riesmana s nie do przyjcia, ze wzgldu na sw naiwno, co moe wynika z dystansu czasowego, jaki dzieli nas od powstania artykuu.

You might also like