You are on page 1of 30

Oceny i omo wienia Oceny i omo wienia Oceny i omo wienia

SKA: Pamie ANNA WOLFF-POWE c brzemie i uwolnienie. Niemcy wobec nazistowskiej przeszos ci (1945-2010), Zysk i S-ka Wydawnictwo, Poznan 2010, 583 ss.

ska podje a temat fundamentalny, zajmuja cy w dyskursie politycznym Anna Wolff-Powe ciu pie ciu lat pierwszoplanowe miejsce. Jest nim pamie c Niemco w ostatnich szes c dziesie o nazistowskiej przeszos ci, druga historia nazizmu, kto ra stanowi przedmiot zainteresowady nia wielu dyscyplin naukowych, sztuki, medio w, polityki oraz przenika postawy i pogla kilku juz pokolen Niemco w, wyraz a uwarunkowania polityczne i jest zjawiskiem okres lonym dzynarodowe. Obszerna i niezwyka ksia z odpowiedzi na przez otoczenie mie ka jest pro ba przeszos . Stanowi refleksje pytanie o drogi i bezdroz a niemieckich zmagan z nazistowska cia okaza sie nad przyczynami, z powodu kto rych niemiecki rozrachunek z przeszos cia wyboista , najez przeszkodami o charakprocesem, trudnym, penym sprzecznos ci, droga ona terze politycznym, intelektualnym i moralnym. Towarzyszy mu pytanie o specyfike ci Niemco zbiorowej pamie w w konteks cie bezradnos ci i kondycji moralnej czowieka, cego siebie i swego narodu w obliczu niewyobraz z bronia alnego za. Ksia ka jest analiza ci, dugiej drogi ucieczek od historii i powroto w do niej, przy nowej geografii pamie ci i zapomnienia ulegaja z udziaem nowych aktoro w, w warunkach, w kto rych miary pamie gruntownej rewizji. autorka, jest trudne i wielce skomplikowane, bo Zadanie, jakie postawia przed soba boko wchodzi w nature ro znajomos ge z nych dyscyplin wiedzy, zakada doskonaa c fakto w i trendo w, wymaga intuicji i wraz liwos ci w stawianiu badawczych pytan oraz precyzji zaro w formuowaniu odpowiedzi. Autorka zdaje sobie sprawe wno ze sprzecznos ci o charakpie. Mowa w nim terze obiektywnym, jak i tych subiektywnych. Pisze o nich we wste dnos zanych z obo niezbe ci semantycznego definiowania podstawowych kategorii, zwia , a budza cych zacieke spory, o odczuciach i oczekiwaniach ofiar rachunkiem z przeszos cia dzy oficjalna , rytualna polityka i sprawco w, kto re byy nie do pogodzenia, o asymetrii mie dzy polityczna wobec przeszos ci pan stwa niemieckiego a indywidualnym namysem, mie i moralnym nakazem a indywidualna potrzeba zapomnienia. Takz poprawnos cia e o cenie, przyszo pacic nowego pan jaka za budowe stwa po wojnie, o ambiwalencji ducha i polityki, spotykali sie intelektualis sie potykali, o potrzebie cia gego poge biania z kto ra ci i o kto ra ci w demokracji, kto badan nad narodowosocjalistycznym rez imem, o pamie ra jest heterogeniczna. dnia przyje ta w ksia z Trudnos ci i zaoz enia powyz sze uwzgle ce konstrukcja wykadu. on od rozwaz i teoretycznymi podstawami, kto Zaczyna sie an nad terminologia re wyjas niaja

292

Oceny i omo wienia

nad pamie cia zbiorowa . Potem prowadzi nas autorka chronologicznie przez okres refleksje ci w dwo stref okupacyjnych lat 1945-1949, podzielonej pamie ch pan stwach niemieckich lat s 1949-1989 oraz od 1990 r. w Niemczech zjednoczonych. Ostatnia cze c dotyczy rytuao w ci, kto s ta pamie ci. pamie rych waz nym wyrazicielem sa wie cony dialektyce pamie ci i zapominania, kto dnia stan Obszerny rozdzia pos wie ry uwzgle s wiatowych badan , ale zawiera tez przemys lenia wasne autorki, jest pracy nader potrzebny. Pozwala on oprzec wywody nad postawami Niemco w wobec narodowosocjalistycznej spo do przeszos ci na w miare jnym pniu pogla w filozoficznych i socjotechnicznych, pomies cic w nich zjawiska i zasady z zakresu psychologii i etyki, uczynic je zrozumiaymi cych sie okolicznos prowadza ca od przeszos w infrastrukturze zmieniaja ci, jako droge ci ku wspo tworza ca perspektywy na przyszos wspo czesnos ci i wraz z ta czesnos cia c . Otrzymujed waz c my tu przegla nych dylemato w teoretycznych. Autorka przypomina o tym, z e pamie czy wie z tanie, to i zapominanie a dialektyczna; tumaczy, z e skoro istnieje kolektywne pamie ci i historii, musi istniec takz e kolektywne zapominanie. Mo wi o dychotomii pamie ci i jej przymusie, o historii, kto o politycznym wymiarze historii, o hipostazowaniu pamie ra cia , jest nauczana, wyuczana, a takz e celebrowana, o moz nos ci manipulowania pamie ca m.in. z faktu, z wynikaja e przeszos ci nie moz na zmieniac , zmieniac natomiast moz na c dowi moga poprzez odpowiedpamie . Podkres la ona: Go wni aktorzy pan stwowi, samorza polityke upamie tniania odznaczenia, zmiane nazw ulic, patrono nia w szko i innych tkowe, wydawnictwa, programy edukacyjne, szkolne nadawac instytucji, tablice pamia rodki masowego nowy sens historii, kreowac nowych i unicestwiac starych bohatero w. S dzis przekazu oraz elektroniczne instrumenty komunikacji spoecznej maja nieograniczone moz liwos ci dokonywania selekcji materiau informacyjnego i manipulowania zbiorowa cia oraz niepamie cia przeszos pamie ci (s.35). To m.in. sprawia, z e na naszych oczach znaczenie polityki historycznej i zmienia, sabnie rola historyka dla polityki. umacnia sie w nim tylko Historyk nie jest juz postrzegany jako jedyny kustosz przeszos ci, widzi sie cych i interpretuja cych przeszos cych drogi jednego z aktoro w wspo uczestnicza c i wskazuja ce w przyszos puje pola przed prowadza c . Profesjonalna historiografia akademicka uste naporem obrazo w tworzonych przez media, two rco w scenariuszy muzealnych, historii wystawianej i prezentowanej w panelach na telewizyjnym ekranie. a sie w Niemczech druga historia nazizmu, historia jak W 1945 r. rozpocze ci, zbiorowych wyobraz mo wimy dzis modnie drugiego stopnia, czyli dzieje pamie en o owych dwunastu latach rez imu Hitlera, ich ewolucji i roli w procesie ksztatowania powrotem do pocza tko toz samos ci. Rozdzia II pracy zaczyna sie w i jest refleksja o spus ciz nie dwo ch wojen s wiatowych. Obie przeoray s wiadomos c Niemco w, choc obie uczyniy to w ro z ny sposo b. Koniec pierwszej nie przerwa mitologii heroizmu i pragnienia byo motywowane go rewanz u. Zainteresowanie I wojna wnie rewizjonizmem i potrzeba propaganda pisze autorka (s. 111). Zakon obrony przed rzekomo antyniemiecka czenie drugiej to przede wszystkim s wiadomos c niewyobraz alnych zbrodni. Miaa ona destrukcyjny pamie ci, na jej obecnos wpyw na kulture c . Oddajmy jeszcze raz gos autorce: Czasy skie mocarstwa, denazyfikacji, reedukacji, odszkodowan okupacji Niemiec przez zwycie , dzynarodowej opinii na niemieckie wyznanie winy i ukaranie oczekiwan ze strony mie konfuzje i permanentne napie cie wewne trzsprawco w wszystko to powodowao moralna c ne. Powstawaa negatywna pamie , milczenie pierwszych lat suz yo jako kordon sanitarny. Zbiorowos c spoeczna solidarna w czasie wojny, ulega po katastrofie atomiza-

Oceny i omo wienia

293

cji. Indywidualne postrzeganie wasnego udziau w zbrodniczym systemie kolidowao ocena przeszos z kolektywna ci. Dlatego naro d niemiecki nie opakiwa na zgliszczach swych miast ofiar innych ski narodo w, lecz paka nad wasnym losem, polegymi z onierzami, upokorzeniem kle dza pierwszych lat powojennych (s. 116-117). W latach 1945-1949 uruchomiono wielkie i ne z emocje i wielki wysiek, by przezwycie yc przeszos c ; konkurowa on z prawicowym ekstremizmem, ale i uzupenia go. Rezultatem pozostawao, z e jak podkres la autorka w zbiorowa niewinnos wina zbiorowa zamienia sie c . Theodor Heuss pisa: Nie moz emy , poniewaz uznac w naszym sumieniu, z e ponosimy wine wierzylis my, poniewaz bylis my c wezwania gotowi do ofiar, poniewaz bylis my wierni i niezomni (s. 146). Przewaz ay wie duchowa , katharsis (s. 152). Paradygmat winy, wstydu, han o odnowe by, z aoby, z alu, zanych z je zykiem religii aniz pokuty, wszystkich tych kategorii bardziej zwia eli ze s wiecka , tworzy obcy dla powojennego je zyka s polityka wiat, z kto rym Niemcy nie chcieli sie od przeszos kreska skaniay identyfikowac (s. 151). Do oddzielania sie ci gruba powojenne realia: potrzeba integrowania woko nowych struktur pan stwa, cud gospodarczy czenie obu pan w Republice Federalnej oraz szybkie wa stw niemieckich w struktury adne z form reedukacji i kary, z europejskich sojuszy, instytucji i intereso w. Z adne procedury denazyfikacyjne nie znalazy po wojnie spoecznej akceptacji. Jak przypomina autorka, nawet w radzieckiej strefie okupacyjnej w kwietniu 1948 r., podano do wiadomos ci informacje zaniu komisji denazyfikacyjnych i zakon , o rozwia czono tym samym nie tylko denazyfikacje ale ro wniez rozrachunek z narodowym socjalizmem (s. 212). mete pomniejszanie roli hitlerowskiego totalitaryzmu, dziejo Na dalsza w wojny i jej moz ci stay ofiary polityki III Rzeszy, nie zbrodni nie okazao sie liwe. Na straz y pamie dzynarodowej. Rozrachunek z brunatna przeszos pozwalaa zapomniec presja opinii mie cia c narzucay zimna wojna i podzia Niemiec. Podzia narodu podzieli pamie . atwiej przychodzio uzgodnic stosunek do nazistowskiej przeszos ci w Niemieckiej Republice tku traktowano jako najwyz Demokratycznej. W NRD narodowy socjalizm od pocza sze stadium faszyzmu, a demokratyczny rozwo j w RFN uznano za element jego kontynuacji. ca NRD by swoista paszczyzna rozrachunku Antyfaszyzm jako ideologia legitymizuja , mia polityczne konotacje. Zwalnia od odpowiedzialnos z przeszos cia ci za narodowosoc z denazyfikacja , eksjalistyczne zo, umoz liwia szybkie i powierzchowne uporanie sie dzynarodowego zwycie stwa nad faszyzmem,legitymizowa sojusz ponowa symbole mie w szaty ofiar. Tkwi u punktu wyjs z ZSRR, z czasem uchyla drzwi do drapowania sie cia nowej polityki historycznej, wymierzonej przeciwko polityce Republiki Federalnej Niemiec, heroizmu komunistycznego oporu antyhitlerowskiego, traktowa eksterakcentowa tradycje ydo Z minacje w jako dzieo niemieckich imperialisto w, prezentowa narodowy socjalizm jako o anektowanie dziedzictwa przedsionek RFN. Przez cay czas prowadzono w NRD walke ska pro wprowadzania do Prus, co stanowio jak susznie podkres la Anna Wolff-Powe be NRD, kuchennymi drzwiami, wspo lnej historii Niemco w. Stosunek do narodowosocjalistycznej przeszos ci przebiega znacznie bardziej skomplikowanie w Republice Federalnej, kto ra zostaa uznana za jedynego dziedzica historii Niemiec Wymusza budowanie nowego demokratycznego pan stwa. Moda republika bon ska skich mocarstw oraz opinii s pisze autorka musiaa pod czujnym okiem zwycie wiata wykazac , z e jest wzorowym uczniem i pilnie odrobi zalegos ci (s. 248). Nowy system wymaga penego odrzucenia starego systemu, a spoeczen stwo zachodnioniemieckie nie

294

Oceny i omo wienia

d spory o przeszos byo jeszcze do tego gotowe. Sta c i kontrowersje, kto re wielokrotnie sto trudno byo pogodzic rozdzielay elity, a niejednokrotnie je kompromitoway. Bo cze historyczna z biez cymi interesami politycznymi. Moz polityke a e szkoda, z e autorka zrezygnowaa z bardziej penej charakterystyki stanowisk, jakie dochodziy do gosu w tzw. elit i przetoczy sie przez sporze historyko w (Historikerstreit), kto ry rozpali wyobraz nie media w drugiej poowie lat 80., a kto ry dotyczy was nie miejsca nazizmu w III Rzeszy, II wojny i zbrodni hitlerowskich w najnowszych dziejach Niemiec. To samo moz na powiedziec o innych debatach o przeszos ci. staa sie republika berlin W epoce zwrotu, jaka ska po 1990 r., Niemcy po raz drugi w XX y przed wyzwaniem przezwycie z ska stuleciu stane enia przeszos ci. Anna Wolff-Powe , z pisze trafnie, z e zjednoczenie potwierdzio prawde e procesom demokratyzacji towarzyszy ci i zapominania, kryzys spoeczny, kto ry jest jednoczes nie kryzysem kryterio w pamie integralnych elemento w kaz dej historii (s. 325). W nowych warunkach, takz e pokolenioc przedmiotem proceso wych pamie staa sie w globalizacji, europeizacji i uniwersalizacji. , lustracja pokazaa, z pamie c Zjednoczenie wymusio lustracje e jedna moz na wykorzystywac z przeciwko drugiej. Autorka operuje ciekawymi przykadami wcia nowych obrazo w nazis nimi np. wystawy pos cone zbrodniom Wehrmachtu, jedna towskiej przeszos ci. Sa wie zorganizowana przez hamburski Institut fr Sozialforschung, druga przez IPN i Niemiecki z Daniela Jonaha Goldhagena Instytut Historyczny w Warszawie, dyskusja nad ksia ka (Gorliwi kaci Hitlera), rozgos jaki wywoao przemo wienie Martina Walsera o rozrachunku Niemco w z Holocaustem. Dopiero w latach 90., po wielu zmaganiach w poszukiwaniu dyskusja na temat form wyraz pozytywnej toz samos ci, moz liwa okazaa sie ania z aoby. Co z spoeczen z jednak zrobic , by z aoba jednostek, staa sie aoba stwa, autentyczna aoba po milionach? Jak z kolektywu, z aoba al i wstyd wyraz ac ? Jak demokratyczne spoeczen stwo dne pan ci zbrodni? Spory na ten moz e wznosic swe nowe praworza stwo na gruncie pamie po zjednoczeniu jeszcze bardziej intensywne. Inna sprawa, z temat stay sie e byy one starych pytan kontynuacja i dawnych kontrowersji. s z cona jest rytuaom pamie ci, kto Ostatnia cze c ksia ki pos wie rych go wnym wyrazicielem s ta pamie ci. Autorka pyta o ich tres , o to, komu suz i jaka sa wie c , o ich choreografie a funkcje ? Egzemplifikacje stanowia dzieje obchodu trzech rocznic, tych, kto speniaja re c najz ywiej odzwierciedlay metamorfozy w powojennej historii Niemiec; kto re wywouja c dialektyke pamie ci staway sie okazja do poge biania zmienne reakcje opinii i wyraz aja i kultura polityczna niemieckiego spoeczen refleksji nad toz samos cia stwa. Jako rytuay ci w pan peniy waz ne funkcje polityczne na rynku pamie stwie i spoeczen stwie, stanowiy i kontrole nad rzeczywistos jak podkres la autorka waz ny instrument walki o wadze cia . Miay integrowac dzy innymi poprzez spoeczna postawy Niemco w wobec nazizmu i mie cej sie infrastrukturze uwalniac swe pokutne tres ci pozwolic im w przeobraz aja sumienie, ci o Auschwitz. To dzien wychodzic z cienia Hitlera, wyzwalac z pamie 8 maja ze swoja kle ski i wyzwolenia, to noc krysztaowa, dyktuja ca ewoluuja ca ostros dialektyka c ca jak spojrzenia na Holocaust. To wreszcie symbolika 1 wrzes nia, 1939 r. wyraz aja przeciw Polsce w niemieckiej niepamie ci. zaznacza autorka w tytule rozdziau wojne aden z termino dla dnia 8 maja istnia od pocza tku problem. Z Z nazwa w: koniec wojny, tek nie satysfakcjonowa Niemco katastrofa, zaamanie, godzina zero, nowy pocza w. kszos ske . Inaczej Trafnie podkres la autorka, z e wie c odczuwaa zakon czenie wojny jako kle koniec wojny przez ywano w wojsku, w obozie koncentracyjnym, w z yciu cywilnym, inaczej

Oceny i omo wienia

295

odbierali funkcjonariusze NSDAP, inaczej may czowiek. Dwoistos czya ja c spojrzenia a z powstaniem NRD, w kto dza cy konsekwentnie widzieli w 8 maja dzien sie rej rza tek socjalistycznego budownictwa i inauguracje przyjaz wyzwolenia od faszyzmu, pocza ni wie to 8 maja miao w NRD mocna pozycje , byo mitem z socjalistycznym wyzwolicielem. S towania spierano sie zaoz ycielskim tego pan stwa. O to, czy by to dzien z aoby czy s wie natomiast dugo w Republice Federalnej Niemiec. Droga wioda przez Bitburg i synne przemo wienie Richarda von Weizsckera w Bundestagu z okazji 40. rocznicy zakon czenia czy rok 1945 z 1933, wojny. Weizscker uzna 8 maja 1945 r. za dzien wyzwolenia, poa ci o zbrodniach nazizmu, uzna za pocza tek drogi ku demokracji nazwa dniem pamie w pan stwie. Teza von Weizsckera uznawana jest za kanon rozwoju Niemiec po zjednoczeniu. caego rozrachunku z przeszos , Stosunek do nocy krysztaowej by konsekwencja cia zmiennego klimatu intelektualnego i ideowego oraz wypadkowa aktualnych pochodna on stopniowo. Pierwsze dziesie ciolecia to upamie tintereso w politycznych. Zmienia sie c ta rocznica pogromu daa nianie w wymiarze lokalnym i regionalnym. Dopiero pie dziesia c asumpt do obchodo w w skali ogo lnopan stwowej; w zjednoczonych Niemczech pamie mitem zaoz o Holocaus cie staa sie ycielskim republiki berlin skiej, choc 9 listopada nie to narodowe. Moz bienie prawdy o Holocaus kreowano na s wie na pytac , czy poge cie nie cego pomniejszac stanowio zabiegu i wybiegu, maja obraz zbrodni III Rzeszy wobec ludnos ci innych narodowos ci: Rosjan, Biaorusino w i innych, przede wszystkim zas przed pytaniem, dlaczego pierwsza ofiara wojny, jaka bya Polako w? Autorka nie cofa sie jako ostatnia w kalendarzu pamie ci Niemco Polska, znalaza sie w? ci Niemco Pierwszy wrzes nia nie zaistnia w zbiorowej pamie w, a przyczyn byo kilka: dzonej Niemcom przez traktat wersalski, antyslawizm Hitlera poczucie krzywdy wyrza cy i uznanie Polski za odwiecznego wroga Niemiec, za pan stwo sezonowe, two r zako caja poko j w Europie. Agresja z 1 wrzes nia traktowana bya jako wojna obronna, wyro wnanie rachunku krzywd (dodajmy, z e w toku znanego sporu historyko w w latach 19861987 o role nazizmu w nowoz ytnych dziejach Niemiec i zbrodnie III Rzeszy niekto rzy z konserwatywa nych historyko w niemieckich, jak np. Ernst Nolte, uwaz ali, z e II wojna s wiatowa rozpocze 3 wrzes ce sie sie nia, jako rezultat bydgoskiej krwawej niedzieli, kiedy to wycofuja ). Sta d edukacja i pamie c oddziay polskie ostrzelay ludnos c niemiecka o polityce hitlerowskiej wobec Polski bardzo po z no i w wielkimi oporami docieraa do opinii polityka normalizacji polityka pamie ci nada z publicznej w Niemczech. Za trudna aa wolno. tku autorka podkres W zakon czeniu tego wa la: Rzeczywistos c ostatnich lat pokazuje, z e nie wyjs ci. Szacunek dla sa siada i partnera da sie c z cienia przeszos ci bez dialogu pamie drej potrzebuje wzajemnos ci: wysuchania i zrozumienia. Wymaga tego ludzka godnos c . Ma ci nie zaordynuje i nie nauczy ani polityka zagraniczna pan pamie stwa, ani z aden instytut ci. To pojednanie poprzez wysuchanie drugiej strony musi wyjs pamie c od ludzi. (...) Nie ma ci. Sa tylko dobre lub ze motywy jej oz bowiem dobrej lub zej pamie ywiania (s. 510). skiej nie zamykaja z da ca Dziea Anny Wolff-Powe adne konkluzje. Bo i tematyka, be z przedmiotem wykadu, nie ma zakon czenia. Odwroty od przeszos ci i powroty do niej wcia , dialog jest nadal otwarty, w Niemczech przede wszystkim, ale nie tylko tam. trwaja z gnie ciem humanistyki; podsumowuje waz Ksia ka jest wielkim osia ne ustalenia s wiatowej literatury, odsania jej blaski i cienie. Mo wi sowa prawdy o dylematach nauk o polityce, stanowi two rczy wkad do waz nych niemieckich debat woko narodowego socjalizmu

296

Oceny i omo wienia

i kultury politycznej w tym kraju. Jest dobrym biletem wizytowym nauki polskiej, mimo z e nazizmu raczej milczy. Miejmy nadzieje , z o polskim wkadzie w badania nad rola e ktos z zyk niemiecki. pomys li o przekadzie ksia ki na je Henryk Olszewski

Historie. Jahrbuch des Zentrums fr Historische Forschung Berlin der Polnischen Akademie der Wissenschaften, Folge 1-4, Berlin, 2007-2011.

W 2006 r. powstao Centrum Badan Historycznych Polskiej Akademii Nauk w Berlinie, mocno spo z niony odpowiednik utworzonego w 1993 r. Niemieckiego Instytutu Historyczce nego w Warszawie. Prezydent Lech Kaczyn ski w posaniu skierowanym z tej okazji na re dyrektora centrum, Roberta Traby (nota bene byego pracownika wspomnianego instytutu , z do poszerzenia niemieckiego), wyrazi nadzieje e nowo powoana instytucja przyczyni sie w Niemczech wiedzy o historii polskiej. Bez takiej wiedzy pisa prezydent rzeczywisty do pustego rytuau, dialog polsko-niemiecki jest w istocie niemoz liwy, sprowadza sie cego suz a nie tyle wzajemnemu zbliz eniu, ile utrwalaniu rozmaitych stereotypo w. Prezydent , z dzie inspirowaa wyrazi wtedy nadzieje e dziaalnos c Centrum Badan Historycznych be i najnowsza historia Polski, jak ro os niemieckie badania nad dawna wniez stanie sie rodkiem upowszechniania polskiego mys lenia o przeszos ci, kulturze i z yciu duchowym. Nie miejsce , w jakim stopniu centrum spenia te oczekiwania, zreszta rezultaty dziaalnos tutaj na ocene ci tego rodzaju instytucji ujawniaja sie zazwyczaj w duz szej perspektywie. Na pewno daleko z waz niejsza niz spektakularne imprezy jest wyte ona i systematyczna praca obliczona na roczniki wydawane przez Centrum pod wiele lat. Wiele informacji o niej zawieraja polsko-niemieckim tytuem Historie. cztery numeru czasopisma redagowanego przez Roberta Trabe Dotychczas ukazay sie urek, Rafa Z ytyniec, od oraz zespo w skadzie: Maciej Go rny, Kornelia Kon czal, Robert Z numeru drugiego takz e Elisabeth Ritter, od numeru trzeciego dodatkowo Kerstin Hinrichsen takz i Magdalena Saryusz-Wolska. W stopce redakcyjnej numeru trzeciego pojawi sie e skad rady redakcyjnej: Jerzy Borejsza, Hans-Henning Hahn, Michael G. Mller, Zdzisaw Noga, ska, Anna Zeidler-Janiszewska. WszysHubert Orowski, Tomasz Szarota, Anna Wolff-Powe gu profesjonalisto ce odpowietko nazwiska dobrze znane, przynajmniej w kre w, gwarantuja dni poziom pisma. To samo dotyczy szaty graficznej (Janusz Pilecki), generalnie starannej zyka polskiego na obro bki redakcyjnej (Ruth Henning), potoczystych tumaczen z je kszos do niemiecki, ro wniez doboru autoro w, w wie ci ze zrozumiaych wzgle w polskich i niemieckich, kto rych tutaj wszystkich wymienic nie sposo b. Niekto re nazwiska sie , Robert Traba opatruje kaz pem odredakcyjnym, niezalez powtarzaja dy numer wste nie od tego, z e na ogo umieszcza takz e wasny tekst autorski. To znana prawda, z e o powodzeniu tnos gu kaz dego wydawnictwa periodycznego decyduje umieje c z jednej strony stworzenia kre gania wcia z cych s wyrazistych autoro w, z drugiej natomiast przycia nowych, wnosza wiez y oddech do pisma. Traba posiada w tej materii spore dos wiadczenie wyniesione z redagowania olsztyn skiej Borussi.

Oceny i omo wienia

297

cej stay. Najpierw komentarz Traby, naste pnie Panorama Ukad pisma jest mniej wie conymi historiografii polskiej, potem duz z materiaami pos wie y blok artykuo w profiloc pismo wanych tematycznie, wreszcie na koniec prezentacja dziaalnos ci centrum. A wie cym o ambicjach naukowych lub popularnonaukowych uzupenione biuletynem informuja o dokonaniach berlin skiej instytucji. Trzeba jednak zawsze miec na uwadze, z e profil stopniowo i z kaz dego pisma ksztatuje sie e warto poczekac z ocenami, dopo ki nie nabierze ono wasnego charakteru. Niekto re teksty to pierwodruki, inne zas przedruki z publikacji polskich, na ogo kro tkie, czasami kilkustronicowe, widac , z e redakcja narzucia pod tym dem dos dyscypline . Dzie ki temu autoro wzgle c ostra w jest mno stwo, rozrzut tematyczny , w kaz relatywnie duz y, a poszczego lne artykuy nie nuz a dym razie nie nalez y oczekiwac w roczniku duz ych i rozbudowanych studio w. Redakcja wyraz nie postawia na formy mnogie bloki tematyczne, kto profil kaz i nieduz e. Najciekawsze sa re determinuja dego numeru. W numerze pierwszym taki blok skomponowano woko II wojny s wiatowej, numer drugi na modnym temacie wspominania przeszos koncentruje uwage ci, numer trzeci na dwo ch kwestiach: jednostka i spoeczen stwo oraz postrzeganie historii niemieckiej, numer czwarty interesuja cych materiao conych Klausowi Zernackowi, wybitnemu zawiera porcje w pos wie cemu sie m.in. problematyka polska oraz zbio historykowi zajmuja r wypowiedzi o badaniach nad stosunkami polsko-niemieckimi. Rocznik mocno eksponuje postrzeganie przeszos ci w wymiarze naukowym (historioc cia zbiorowa , grafia) oraz spoeczno-kulturowym (pamie zbiorowa). Fascynacja pamie koncepcja lieux de memoire jest wre cz uderzaja ca, centrum zreszta a zwaszcza francuska przygotowuje na ten temat osobne publikacje zwarte, w tym kilkutomowe wydawnictwo z Deutsch-polnische ErinnerungsortePolsko-niemieckie miejsca pamie ci. Widac w tym da e w nurt niezmiernie popularnej refleksji, z kto wielu autoro czy nawet nie do wpisania sie ra w a cy przeom metodologiczny. Sporo w tym zwykej mody, ro znacza wniez przesadnych tpliwos oczekiwan , ale nie ulega wa ci, ze rozmiary zainteresowania (nie tylko naukowego) cia zbiorowa sa zastanawiaja ce i nie zawsze atwe do wytumaczenia. W perspektywie pamie byc polsko-niemieckiej problematyka ta zdaje sie waz na z dwo ch go wnie powodo w. Po ci pierwsze, po zjednoczeniu wyraz nie moz na dostrzec zmiany w niemieckiej pamie ce na normalizowaniu postrzegania przeszos zbiorowej, polegaja ci, w tym na tendencji do dzy niemieckimi ofiarami i sprawcami. Rzecz dotyczy w istocie przesuwania relacji mie toz samos ci niemieckiej i nie tylko z polskiego, ale ro wniez europejskiego punktu widzenia tne, w jakim kierunku be dzie sie ona ksztatowaa. Po drugie, nie uniknie nie moz e byc oboje ro dzy spoecznym odbiorem przeszos sie z nic lub konflikto w mie ci w Polsce i Niemczech, znacznie wie ksza sia oddziaywania na europejski kanon przy czym te ostatnie dysponuja ci zbiorowej. pamie naprawde duz cego materiau o pamie ci zbiorowej, kto Roczniki zawieraja o interesuja ry co zarekomendowac chciabym gora , ale niestety zaprezentowac wszystkich autoro w i teks. Wspomne jedynie o najbardziej draz to w w tym miejscu nie moge liwej sprawie w relacjach dzen c polsko-niemieckich, czyli o komemoracji tzw. wype . Warto zacza od kilku trafnych conych tabu w pamie ci zbiorowej, poje ciu ska dina d uwag Hansa Henninga Hahna pos wie nieznos nie naduz ywanemu (podobnie jak mit). Hahn mo wi, z e w Niemczech pierwsza forma z z naciskiem, aby nie dopuszczac do tabu wia e sie do publicznego dyskursu pogla w, kto re w spoeczen za nieprawomys wprawdzie funkcjonuja stwie, ale uznawane sa lne; od 20 do dy antysemickie, jednakz 30% badanych reprezentuje pogla e publiczne ich goszenie uwaz a

298

Oceny i omo wienia

za niedopuszczalne. Drugi rodzaj tabu ma charakter zabiegu czysto propagandowego, sie mianowicie, z pnie w spektakularny sposo gosi sie e cos byo tabu, z eby naste b odkrywac dzonych, kto rzeczy dobrze znane. To przypadek wype rych los mia byc rzekomo c przemilczany, podczas gdy w rzeczywistos ci pamie o przesiedleniach ludnos ci niemieckiej gnowana i podtrzymywana. Funkcja tego bya w Republice Federalnej bardzo starannie piele je z emfaza i w ten sposo ga sie rzekomego tabu polega na tym, z e odsania sie b przycia , zwaszcza uwage medio siadom, uwage w. I wreszcie tabu insynuowane, zwaszcza sa milczeniem wype dzenia i nic nie publikuja na ten Czechom i Polakom, z e np. pokrywaja nieprawde , bardzo atwa do zweryfikowania 1. Tabu rzekome temat, co stanowi jaskrawa role w propagandzie Zwia zku Wype dzonych, i insynuowane odegray niezmiernie waz na tnej i wyja tkowo nieuczciwej. Nawiasem mo c narze dziem otwarcie antypolskiej, pokre wia nie tylko wype dzeni. tym posugiwali sie dzonych, a was W propagandzie wype ciwie w ogo le zachodnioniemieckiej, niezmier role odgrywaa magiczna liczba 2 miliono nie waz na w Niemco w zabitych na obszarach dzenia (przypomne , z te powoywa sie takz wype e na liczbe e kanclerz Helmut Kohl pieniach). W znakomicie napisanym studium Ingo Haar 2 odtworzy w oficjalnych wysta owej liczby, jednoznacznie dowodza c, z geneze e zachodnioniemieckie szacunki strat ws ro d dzonych suz cej sobie za cel wype yy jako wygodny argument w propagandzie stawiaja zrewidowanie powojennych granic. W 1953 r. statystycznie oszacowano wspomniane straty ce na wscho na 2167 tys., z czego na obszary lez a d od Odry i Nysy uz yckiej miao przypadac 1,6 mln; w 1958 r. straty na wschodzie w granicach z 1937 r. zmniejszono z 1,6 mln do tych przez Polske i Zwia zek 1,338 tys. W 1974 r. wyliczono, z e straty na terenach przeje 120 tys. zabitych przez armie sowiecka oraz Sowiecki wynosiy 400 tys., w tym mies cio sie 40-100 tys. zmarych w obozach sowieckich i polskich. W sumie straty na caym obszarze dzenia szacuje sie obecnie na ok. 500-600 tys. oso wype b, w kaz dym razie nie na osawione 2 mln. Rzecz jednak znamienna, solidne studium z 1974 r. ujawniono dopiero w 1989 r., i mimo z e jest ono bardzo dobrze znane, po jakims czasie znowu powro cia liczba 2 mln na fali eksponowania ofiar, jakie naro d niemiecki ponio s w czasie II wojny s wiatowej. co duz Naturalnie liczba ok. po milionowych strat niemieckich jest i tak wystarczaja a, ale zku Wype dzonych nie spenia ona znamion ludobo wbrew propagandzie Zwia jstwa. Zamia przez spoeczen rem wadz polskich, podzielanym zreszta stwo, byo jak najszybsze pozbycie ludnos eksterminacje . Tego ostatniego, jak dota d, sie ci niemieckiej, lecz nie przez fizyczna nikt nie udowodni. rozczarowanie polsko-niemieckimi kontrowersjami W niekto rych tekstach wyczuwa sie ci zbiorowej. Trafnie uja to Kazimierz Wo woko pamie ycicki: W 1989 r. zaczynalis my jako idealis ci. Uwaz alis my wtedy, z e Niemcy dokonali samokrytycznego, modelowego z ro wniez dla nas przezwycie enia przeszos ci, i z e my w Polsce musimy ich doganiac . Musze
1

Diskussion. Das Tabu in der europischen Gedchtnislandschaften an der Wende zum 21. Jahrhundert, Historie Folge 1, 2007-2008, s. 216. 2 I. Haar, Die demografische Konstruktion der Vertreibungsverluste Probleme, Perspektiven, Historie Folge 1, 20072008, s. 108-120. W tym samym numurze bardzo dobre studium o obliczaniu strat ludnosciowych na terenie Polski, M. Gniazdowski, Zu den Menschenverlusten die Polen whrend des Zweiten Weltkrieges von den Deutschen zugefgt wurden. Eine Geschichte von Forschungen und Schtzungen, Historie, Folge 1, 20072008, s. 65-92.

Oceny i omo wienia

299

z boko otwarcie przyznac , z e po prawie 20 latach przezwycie ania przeszos ci jestem ge ci, tak jak bya w latach siedemrozczarowany. Uwaz am, z e niemiecka kultura pamie tych i osiemdziesia tych oz cofne a. Fakt ten ma dla dziesia ywcza i wzorcowa, obecnie sie rodkowej decydujace konsekwencje 3. Podobne akcenty pojawiaja sie caej Europy S w innych tekstach, ro wniez autoro w niemieckich, wszystkich inspirowanych kreowaniem dzen dzen wizji dwudziestego wieku jako stulecia wype , wyjmowaniem wype Niemco w cym od dziesie cioleci przemilczaniem polskich ofiar z kontekstu historycznego, trwaja woko w czasie II wojny s wiatowej. W zasadzie panuje zgoda co do tego, z e awanture ci zbiorowej wywoaa strona niemiecka, chca c nie chca c dostarczaja c impulsu pamie cego polska polityke historyczna. Taka sekwencja wydarzen byc uruchamiaja wydaje sie ca dyskusji. Nie bardzo wie c rozumiem, dlaczego Anna czytelna i raczej niepodlegaja ska, pisza c o kontrowersyjnych poczynaniach na oficjalnej scenie politycznej, Wolff-Powe dzeniom, idea IV Rzeczwymienia w tym miejscu jednym tchem Centrum przeciw Wype g wydarzen pospolitej 4. Cia by inny, obydwie idee nieporo wnywalne, rzeczona ekdzy wiwalencja nieuprawniona. Suszne jest natomiast stwierdzenie, z e otwarte zwarcie mie a niemiecka pamie cia zbiorowa w zasadzie nie odbio sie negatywnie na kontaktach polska dzy historykami obu krajo i wspo pracy mie w. tpliwoAnkieta na temat badania stosunko w polsko-niemieckich moz e budzic pewne wa du na dos s ci ze wzgle c chyba przypadkowy dobo r respondento w, byc moz e wyniky z tego, s z e cze c zapytanych po prostu odpowiedzi nie przesaa i z e trudno z tego tytuu czynic zarzut e zaznaczyc , z e informacje oraz refleksja o badaniu stosunko w redakcji 5. Od razu trzeba takz systematycznie w staych dziaach rocznika, tak z polsko-niemieckich goszcza e ankieta wzie cie o charakterze wyja tkowym. stanowi raczej tylko ich dopenienie, a nie przedsie Odpowiedzi udzielio 14 oso b, 6 ze strony polskiej i 8 ze strony niemieckiej, do tego doszy skiej oraz Hansa-Jrgena Bmeldwa omo wienia wyniko w ankiety pio ra Anny Wolff-Powe , z burga. Przyznam sie e bardzo zaskoczy mnie brak kompleksowej wypowiedzi z Instytutu Zachodniego (tekst Huberta Orowskiego ma charakter specjalny). Jeszcze dziwniejsze, z e ws cych sie stosunkami Instytut Zachodni w ogo le nie pojawia sie ro d os rodko w zajmuja ws polsko-niemieckimi, choc wymienia sie ro d nich regularnie centrum berlin skie, Niemiecki Instytut Historyczny w Warszawie, Centrum im. Willyego Brandta w Wrocawiu oraz kilka os rodko w w Republice Federalnej. Byc moz e wyniko to z eksponowania instytucji polskich cych z niemieckimi odpowiednikami. Zakres tej wspo szczego lnie aktywnie wspo pracuja generalnie pozytywnie, z pooz role pracy ocenia sie eniem jednak nacisku na przewodnia o tym go dy finansowe, ale Jan M. Piskorski zwro strony niemieckiej. Decyduja wnie wzgle ci , z sie badaniami nad Niemcami, uwage e tradycyjne os rodki, kto re w Polsce zajmuja ge boki kryzys, przede wszystkim poznan przez ywaja ski Instytut Zachodni. Sytuacja Instytutu Zachodniego rzeczywis cie nie jest obecnie najlepsza, ale gdy przyjrzec publikacjom zwartym, artykuom w Przegla dzie Zachodnim, biuletynowi w Internecie sie bokim kryzysie w sferze badan oraz realizowanym projektom, to chyba trudno mo wic o ge
K. Wo ycicki, Die Geschichtspolitik und die Probleme im deutsche-polnischen Dialog, Historie, Folge 1, 2007-2008, s. 155. 4 A. Woff-Poweska, Auswertung der Umfrage, Historie Folge 4, 2010-2011, s. 209. 5 Umfrage: Stand und Perspektiven der Erforschung deutsch-polnischen Beziehungen, Historie Folge 4, 2010-2011, s. 145-220.
3

300

Oceny i omo wienia

ro zupenie gdzie indziej i nie wszystkie w samym instytucie. naukowych. Z da kryzysu lez a ro Przyznac jednak trzeba, z e dostao sie wniez innym os rodkom, zwaszcza uniwersyteckim. zarzut skostnienia struktur uniwersyteckich, nadmiernej hierarchizacji, ocie z Powtarza sie aos ci metodologicznej i kiepskiego zaplecza teoretycznego. Pewnie sporo w tym racji, ale takie zarzuty trzeba konkretyzowac , albowiem powstaje wraz enie, z e niemieccy partnerzy poczucie wyz na kompleks niz demonstruja szos ci, a polscy cierpia szos ci. Gwoli s cisos ci znajomos zyka polskiego nalez y zaznaczyc dos c powszechne narzekanie na s ladowa c je ws ro d uczonych niemieckich, i co za tym brak gruntownej znajomos ci literatury polskiej. sie wydawnictwa w je zyku angielskim i niemieckim, ale przeciez one w stanie Mnoz a nie sa pic zyku polskim. Bardzo trafnie zwro na zasta obcowania z publikacjami w je cono uwage kuriozalny system punktowania dorobku polskich naukowco w, kto ry m.in. powoduje, z e mniej niz publikacja w czasopis mie niemieckim, nawet bardzo renomowanym, liczy sie w angielskim; o dyskryminacyjnym punktowaniu artykuo w w czasopismach polskich lepiej ca jest skarga niemieckiej badaczki na poczucie obcos w ogo le nie wspominac . Intryguja ci skim towarzystwie polskich kolego w me w. dzie spenia waz funkcje udoste pniania stronie Wszystko wskazuje na to, z e rocznik be na niemieckiej wiedzy o dokonaniach uczonych polskich, jak ro wniez stanowi forum wymiany do dzy polskimi i niemieckimi historykami. Czy przyczyni sie , podobnie jak caa pogla w mie dziaalnos c centrum, do wzrostu zainteresowania badaczy niemieckich sprawami polskimi, byc dem bardzo pokaz e dopiero czas. Kilkuletni dorobek centrum wydaje sie pod tym wzgle cy. obiecuja
Zbigniew Mazur

HANS-DIETER HEUMANN: Hans-Dietrich Genscher. Die Biographie, Paderborn-Mnchen-Wien-Zrich-Paderborn 2012, Ferdinand Schningh Verlag, 346 ss.

cych niemieckich me z praca o aktywnoWs ro d biografii prezentuja o w stanu znalaza sie s ci politycznej wieloletniego ministra spraw zagranicznych Republiki Federalnej Niemiec, Hansa-Dietricha Genschera. Autor, Hans-Dieter Heumann, prezydent Bundesakademie fr Sicherheitspolitik, dos wiadczony dyplomata i uczony, przeprowadzi liczne rozmowy z Hansem-Dietrichem Genscherem oraz innymi reprezentantami s wiata polityki i dyplomacji m.in. z Michaiem Gorbaczowem, Edwardem Szewardnadze, Jamesem Bakerem, Georgem Schultzem, Zbigniewem Brzezin skim, Henry Kissingerem, Rolandem Dumasem, Jeanem Franois-Poncetem, Jacquesem Delorsem, Hubertem Vdrine by sprowokowac czytelniko w biografii Genschera do rozwaz an , czy genscheryzm to nic innego niz forma dyplomacji sukcesu. H.-D. Heumann, uczen profesora Karla-Dietricha Brachera, choc przede wszystkim do wspopolega na wspomnieniach Hansa-Dietricha Genschera, ro wniez odwoywa sie mnien Otto von Bismarcka, Egona Bahra, Helmuta Kohla, Egona Bahra, Willyego Brandta.

Oceny i omo wienia

301

ga do wspomnien Sie Andrieja Gromyko, Rolanda Dumasa, Franoisa Mitterranda, Jimmy Cartera, Henry Kissingera, Margaret Thatcher. Chwali amerykan skich dyplomato w Philipa Rice, z Francuzo Zelikowa i Condoleezze w wyro z nia Frdrica Bozo, a spos ro d analityko w dzy Moskwa a BonnBerlinem Rafaela Biermanna, Andrieja Gratschowa, relacji mie niemiecAnatolija Tschrnajewa, Georgi Schachnasarowa. H.-D. Heumann akcentowa role do rozwaz kich dyplomato w Franka Elbego i Richarda Kiesslera. Odwoywa sie an historyko w, m.in konserwatysty Christiana Hacke, Helgi Hafterdorn, ale ro wniez cudzoziemco w, np. Timothy Gartona Asha. Dyplomata studiowa prace badaczy niemieckiego liberalizmu Franza Waltera, Petera Lsche, Jrgena Dittbernera, Margerity Mathiopoulos doradczyni Guido Westerwellego. Genschera, ale ro Z pracy H.-D. Heumanna poznajemy nie tylko biografie wniez ce dzieje Niemiec, Europy i s c o dziaalnos interesuja wiata w XX w. Pisza ci Genschera, wizerunku Niemiec po II wojnie s biograf prezentuje proces umacniania sie wiatowej. trzH.-D. Genscher, lider Wolnej Partii Demokratycznej (FDP), minister spraw wewne nych w latach 1969-1974, a po z niej minister spraw zagranicznych (1974-1992) nalez y do ledzac wspo grona polityko w, kto rzy wywarli wpyw na dzieje powojennych Niemiec. S lnie Genschera poznajemy starania narodu niemieckiego o zjedz H.-D. Heumannem biografie ZSRR i USA o przywo noczenie podzielonego po II wojnie s wiatowej pan stwa, walke dztwo , rywalizacje mie dzy w zimnowojennym s wiecie, aspiracje polityko w, walki o wadze partiami politycznymi, skomplikowane losy niemieckich rodzin. s Owoc dociekan naukowych H.-D. Heumanna to praca zoz ona z trzech cze ci. Autor z prezentuje H.-D. Genschera jako czowieka, polityka i me a stanu, gdyz zrozumienie rangi z cznie poprzez spojrzenie na czowieka (s. 316). polityka i me a stanu jest moz liwe wya s W pierwszej cze ci (Czowiek) biografowi zalez ao na ukazaniu motywacji dziaan o znaczeniu maej ojczyzny w z Genschera. Z tego rozdziau dowiadujemy sie yciu polityka. Dyplomaci, kto rzy poznawali Genschera wskazywali na jego pochodzenie z Nieci w ksia z regionowi Mitteldeutschmiec Wschodnich. H.-D. Heumann pos wie ce uwage land z Lipskiem i Halle, kto ry by bliski sercu Genschera. Autor tumaczy, z e sam Genscher podkres la, iz klucz do zrozumienia jego biografii lez y w pochodzeniu (s. 17). H.-D. Heumann zauwaz y, z e Halle byo dla Genschera tak waz ne, jak Kolonia dla Konrada liberalizmu politycznego w Niemczech Adenauera. Badacz nazwa ro wniez Halle ostoja dy i postawy. (s. 19). To w tym sakson skim mies cie mody chopak ksztatowa pogla ce lata w Hitlerjugend, podczas wojny funkcja Autor s ledzi jego z yciorys dziecie pomocnika artylerii przeciwlotniczej, po wojnie w NRD studia prawnicze, rozstanie z Niemcami Wschodnimi. Po wyjez dzie na Zacho d w 1952 r. Genscher polubi Bonn. siedzibami uniwersyteto Byo mu bliskie, bo widzia podobien stwa z Halle, oba miasta sa w. Zakosztowa w zwyczajach Nadren czyko w i nie ucieka od wygaszanie mo w karnawaowych. Wierny by modzien czym przyjaz niom, umacnia znajomos c z przyjacielem ze studio w, y zgodnie z zasada cupidus rerum novarum. Genscherowi Peterem Menke-Glckertem. Z obce byy ideologie i teoretyzowanie. Niebezpieczen stwo utraty z ycia spowodowane choroba chwilami. Jego towarzyszka puc i dugi okres rekonwalescencji nauczyy go cieszenia sie doli i niedoli bya matka. s nad fenomenem popularnos W cze ci zatytuowanej Polityk autor zastanawia sie ci i uznanie, gdyz Genschera. Tumaczy, z e libera wzbudza sympatie spoeczen stwo widziao

302

Oceny i omo wienia

sukcesy jego dziaan . Choc znany jest na s wiecie przede wszystkim jako minister spraw tac trzzagranicznych, trzeba pamie o jego dziaalnos ci w resorcie ministerstwa spraw wewne nych w latach 1969-1974. By pierwszym liberaem na stanowisku kierowniczym w resorcie, oraz ograniczeniami wolnos cie przez kto ry budzi ws ro d liberao w asocjacje z policja ci. Obje trznych stanowio cezure w historii niemieckich liberao Genschera resortu spraw wewne w. trznych wykaza sie odpowiedzialnos , gdy stawia czoo Juz jako minister spraw wewne cia terroryzmowi. Odpowiedzialnos c uczyni wtedy pryncypium, kto re w po z niejszej pracy rozwija. W polityce rozpowszechni okres lenie polityka odpowiedzialnos ci (s. 58). wymienia obok racji stanu. Przeciwien Wartos c te stwem polityki odpowiedzialnos ci bya dla olimpijska Genschera polityka siy. W 1972 r. podczas ataku terrorystycznego na wioske w Monachium ofiarowa siebie jako zakadnika. Po wydarzeniach w Monachium zyska przydomek Big Man. Praca ministra bya chwalona. Egon Bahr nazywa polityka fachowcem, popiera go Willy cy funkcje ministra spraw wewne trznych Brandt. Jednak paradoksalnie to was nie penia z kanclerza W. Brandta, gdy wybucha afera szpiegowska Genscher by obcia any za dymisje da c ministrem spraw wewne trznych w 1974 r. Socjaldemokraci zarzucali Genscherowi, z e be dzie W. Brandta, nie uchroni kanclerza przed kompromitacja . w rza s z W ostatniej cze ci H.-D. Heumann pisa o Genscherze jako me u stanu. Pomocny w tym tytuowy Ksiaz , virt, necessit. Autor opisie sta sie e Machiavellego, obdarzony fortuna czerpa tez z mys li politycznej, gdy pisa o wyzwaniach, kto re przed politykami stawia Max c Weber che tworzenia, dziaania, posiadania charyzmy, prezencji na scenie politycznej. W odczuciu badacza polityk posiada te cechy. Genscher by ceniony za obliczalnos c , podejmowanie prawidowych decyzji oraz skutecznos c . H.-D. Heumann twierdzi, z e Genscher to jednoczes nie taktyk i strateg, kto ry choc by popularny nie nalez a do populisto w, a natura Genschera bya polityczna, nie prawnicza (s. 33), co moz e prowokowac do polemiki! dzynarodowej. W s Genscher podkres la znaczenie osobistych relacji w polityce mie wie nad ciaem ludzkim, tzn. nie cie dyplomacji, kto ry Otto von Bismarck nazwa praca dzy pan dzi wiele abstrakcyjnymi stosunkami mie stwami i interesami (s. 39) Genscher spe c ten czas, nie opowiada wiele o trudnych kartach aktywnos lat. H.-D. Heumann, analizuja ci z pracy m.in. o nieche ci, kto obdarzaa dyplomatycznej polityka. Nie dowiemy sie ra Genschera z elazna dama Margaret Thatcher. Wiele za to jest relacji o dobrej wspo pracy dzy Genscherem a Henry Kissingerem, w przeciwien mie stwie do zauwaz onej konkurencji dzy prezydentem Jimmy Carterem a kanclerzem Helmutem Schmidtem. mie z W ksia ce pada waz ne pytanie o to, co byo priorytetem w dziaalnos ci Genschera liberalna polityka zagraniczna czy tez racja stanu...? Badacz prezentowa Genschera jako z wartos me a stanu, kto remu bliskie sa ci liberalne. Przede wszystkim jednak w opinii czy wizje z realizmem. H.-D. Heumanna Genscher a role w aktywnos Waz na ci politycznej Genschera penia polityka niemiecka, tj. dziaania stuttgarcka z 1966 r., za najwaz na rzecz zjednoczenia Niemiec. Autor uzna mowe niejsze z przemo wienie w karierze Genschera, kto ra stanowio wyraz da en do przeamywania o wspo podziau Niemiec. Biograf opisywa decyzje pracy koalicyjnej FDP i SPD w polityce wewne trznej i zagranicznej Niemiec. Wtedy (Machtwechsel) z 1969 r. jako cezure dzynarodowej docenia Genscher prowadzi rokowania z Helmutem Kohlem. W polityce mie znaczenie ukado w wschodnich choc autor zaznacza, z e z tymi ukadami kojarzymy

Oceny i omo wienia

303

go wnie W. Brandta, E. Bahra i W. Scheela. Rola Genschera w pracach nad ukadami wschodnimi polegaa zdaniem H.-D. Heumanna na tym, z e by wiarygodnym partnerem c znaczenie ukado da sie relacjom dla chadecji. Autor charakteryzuja w wschodnich, przygla , nie konkurowali, a Genscher szanowa Scheel-Genscher i oceni, z e politycy przyjaz nili sie Scheela. Zmiana partnera koalicyjnego przez FDP w 1982 r. to dla Genschera trudny okres. Jednak sprowokowa, by jej autorem nawouja c do zmiany w mys to polityk ja leniu i dziaaniu. na wspo Liberaowie zdecydowali sie tworzenie koalicji z CDUCSU. Socjaldemokraci wraz du H. Schmidta Klausem Bllingiem przedstawili w negatywnym s z rzecznikiem rza wietle rozpad koalicji SPD FDP. Genscher cierpia z powodu utraty popularnos ci. Krytykowa go dobrymi relacjami Rudolf Augstein z Der Spiegel, a wczes niej Genscher cieszy sie jednak z czasem odzyska. z dziennikarzami. Sympatie za wiele nadziei z KBWE. Zasady tam wypracowane byy dla W latach 70. Genscher wia cych na niego ide fixe. Bolao go niedostateczne zainteresowanie Europejczyko w z yja rodkowo-Wschodniej. Zdaniem polityczna Europy S Zacho d od z elaznej kurtyny sytuacja H.-D. Heumanna, FDP wyro z nia spos ro d innych partii politycznych pozytywny stosunek do przemian w Polsce, w tym do stanu wojennego. Genscher wyraz a poparcie dla ruchu wolnos ciowego i popiera dziaania polskich dysydento w. Zanim autor przedstawi stosunek Genschera do Europy, przypomina opinie kanclerza , z Otto von Bismarcka, Konrada Adenauera, Helmuta Kohla. Autor postawi teze e polityka zywaniu znaczenia europejska Genschera bya innowacyjna. Cecha ta polegaa na nieprzywia do ekonomicznych czynniko w integracji, na kto re wskazywa Helmut Schmidt. Genscher skupia sie na aspektach politycznych. Metoda Genschera polegaa na wykorzystaniu gospodarczej dynamiki do politycznych interakcji. daja c sie uczestnictwu Genschera w dziaaniach na rzecz H.-D. Heumann, przygla cia i konfrontacje. Wyjas zjednoczenia Niemiec, opisuje napie nia, jak trudne byy rozmowy z ministrami Woch Gianni de Michelisem i Holandii Hansem van den Broeckiem. Zaznacza, z e w negocjacjach pomagay przyjaz nie z politykami ze sowian skiego s wiata, np. Edwardem spryt i zwinnos polityko Szewardnadze. Liczyy sie c . Na argumentacje w wpywaa przynalez nos c do partii politycznych. Horst Teltschick tumaczy, z e Kohl w CDU musia kilkoma pikami grac , Genscher nie mia takiego kopotu, FDP to by Genscher (s. 54). Genscher traktowa jako ciemna strone dyplomacji. podkres la, z e wolnos c nie ma z adnej ceny. Sie dzynarodowej. Globalizacja i wspo zalez nos ci byy dla niego fenomenem polityki mie c do FDP rozumia, z byy sprawy socjalne, to dla Nalez a e tak jak w XIX w. dominanta XX w. ochrona s rodowiska. Jednak liberao w wyprzedzili Zieloni. Zanim zrezygnowa z kierowania ministerstwem spraw zagranicznych w 1992 r., podejmowa decyzje w sprawie z ostra krytyka . wojny w Zatoce Perskiej oraz konfliktu na Bakanach. Spotka sie prowadzi be da c liderem liberao Polityka kadrowa, kto ra w i ministrem nie zawsze bya i jest mentorem liberao cym. fortunna. Nadal wpywa na partie w, choc nie jest przewodnicza z aktywnos pca na stanowisku przewodnicza cego Gdy wycofywa sie ci dyplomatycznej, naste partii uczyni Klausa Kinkela. Wspiera obecnego ministra spraw zagranicznych Guido da c przywo FDP, musia przetrwac Westerwellego. Be dca wiele trudnych chwil z powodu burzliwych poczynan polityko w ze swego otoczenia, np. Jrgena Mllemanna, kto ry Izraela wobec Palestyny, za co zosta posa dzony o antysemityzm. krytykowa polityke

304

Oceny i omo wienia

y na saby wynik FDP w wyborach z 2002 r. 5 czerwca 2003 r. Oskarz enia wpyne J. Mllemann ponio s s mierc w wyniku tragicznego wypadku. z Ksia ka to efekt dos wiadczen z pracy w dyplomacji, gromadzonych latami wiedzy i kontakto w. Dyplomacja, podkres li H.-D. Heumann, jest tworzona nie tyle przez struktury, z kontestacja, z co go wnie przez ludzi. W ksia ce jest wiele ocen i podsumowan . Pojawia sie e z w Niemieckiej Republice Demokratycznej nie byo takich me o w stanu, jak w Czechosa). sowacji (Vclav Havel) i w Polsce (Lech Wae swoimi czynami i sowami, wzmacniaja c wpyw i uznanie Genscher rzez bi epoke przesaniem Arnolda Josepha Toynbeego, Republiki Federalnej Niemiec (s. 7). Kierowa sie iz prowadzenie polityki zagranicznej jest bliskie historii, tj. interakcjom wyzwan i odpowiedzi na te wyzwania. Genschera z kierowania urze dem spraw zagranicznych w 1992 r. Czy po wycofaniu sie pozosta genscheryzm bez Genschera (stwierdzenie autorstwa Stephena Szabo)? Argumencym to stwierdzenie jest kontynuacja polityki Genschera przez przedtem potwierdzaja stawicieli innych partii politycznych, np. byego ministra spraw zagranicznych Joschke Fischera (Zieloni). Aleksandra Kruk

ROGER ENGELMANN, BERND FLORATH, HELGE HEIDEMEYER, DANIELA MNKEL, ARNO POLZIN, WALTER S (red.), Das MfS-Lexikon. Begriffe, Personen und Strukturen der Staatssicherheit der DDR, Christoph Links Verlag, Berlin 2011, 400 ss.

Ministerstwa Bezpieczen Rozliczenie z dziaalnos cia stwa Narodowego NRD (Ministerium fr Staatssicherheit MfS, potocznie: Stasi) jest jednym z centralnych zadan du Penomocnika Federalnego ds. Akt Suz Urze by Bezpieczen stwa byej NRD (der Bundesbeauftragte fr die Unterlagen des Staatssicherheitsdienstes der ehemaligen DDR BStU), publiczna o strukturze, kto ry juz od ponad dwudziestu lat nie tylko informuje opinie pniania akta osobom represjonowanym, metodach i sposobie dziaania MfS, lecz takz e udoste i edukacyjna , zajmuje sie rekonstrukcja zniszczonych prowadzi dziaalnos c naukowa dniko materiao w, a ponadto weryfikuje urze w pan stwowych odnos nie do zatrudnienia dz (jawnego ba nieoficjalnego) przez Suz by Bezpieczen stwa NRD. BStU posiada wasne centrum badawcze (Abteilung Bildung und Forschung BF), z kto rego to inicjatywy opublikowany zosta w 2011 r. leksykon wiedzy o Stasi. tego niezwykle informatywnego dziea zbiorowego zaje li sie zatrudnieni Redakcja w BStU naukowcy Roger Engelmann, Bernd Florath, Helge Heidemeyer, Daniela Mnkel, inicjatywa spenili oczekiwania szerokiego kre gu Arno Polzin i Walter S, kto rzy swoja na temat MfS w formie sownikowej. Wprawdzie obecny stan oso b zainteresowanych wiedza badan na temat Ministerstwa Bezpieczen stwa Narodowego NRD jest stosunkowo obszerny, to jednak dopiero pozycja Das MfS-Lexikon. Begriffe, Personen und Strukturen der

Oceny i omo wienia

305

luke . Pozwala bowiem w przyste pny i komplekStaatssicherheit der DDR wypenia swoista zycznemu czytelnikowi rozeznac w administracyjnym, sowy sposo b pozwala niemieckoje sie szczu informacji o Stasi jednej z najbardziej efektywpersonalnym i terminologicznym ga nych lecz zarazem nieznanych suz b bezpieczen stwa na s wiecie. oficyne Christoph Links (wydaja ca wiele Trzonem opublikowanego przez berlin ska z NRD w tle) tomu sa uporza dkowane alfabetycznie ksia ek popularnonaukowych z historia ce poje cia, strukture i metody MfS, a takz zanych hasa wyjas niaja e liczne biogramy oso b zwia , zwyka nazywac tarcza i mieczem Niemieckiej Socjalistycznej Partii z instytucja sie cego Jednos ci (SED). Go wnym zamysem redaktoro w byo bowiem stworzenie prezentuja aktualny stan badan nad Ministerstwem Bezpieczen stwa Narodowego NRD kompendium te w zwie zy i precyzyjny sposo wiedzy, w kto rym znalez c moz na uje b wszystkie waz ne informacje na temat MfS (tekst z okadki). I rzeczywis cie opro cz wyjas nienia wielu c zawiych strategii, nazw, skro to w i poje , lektura leksykonu pomaga zrozumiec nie tylko tajnych suz o wczesne s rodowisko polityczne i role b w NRD, lecz takz e unaocznia stosowane ce na celu zaro na co dzien praktyki, maja wno inwigilowanie spoecznych, gospodarczych i pan stwowych obszaro w wschodnioniemieckiej republiki, jak i odszukanie oraz unieszkodcych ustalone przez SED i MfS normy. liwienie oso b naruszaja tpliwa zaleta recenzowanego leksykonu jest jego wysoki poziom merytoryczny. Niewa W przygotowaniu tomu uczestniczyo 37 autoro w (w tym szes ciu wymienionych powyz ej kszos redaktoro w), z kto rych wie c to zatrudnieni obecnie lub w przeszos ci w BStU cy sie problematyka MfS. Ws pracownicy (go wnie w Abteilung BF), od lat zajmuja ro d nich odnalez c moz emy wybitnych specjalisto w jak np. Jensa Gieseke, Waltera Sa, Ilko-Sasche Kowalczuka, Karla Wilhelma Fricke, Siegfrieda Suckuta czy Henryego Leide od cych akta, publikuja cych pionierskie prace i uchodza cych za duz szego czasu wykorzystuja o stwiereksperto w w dziedzinie Suz by Bezpieczen stwa NRD. Moz na zatem pokusic sie leksykonu hasa to nierzadko wynik wieloletniej, dzenie, z e opracowane na potrzebe wnikliwej pracy badawczej poszczego lnych autoro w, kto rzy w archiwaliach Stasi poszukuja d kwestie dotycza ce niezwykle rozbudowanego odpowiedzi na liczne, niezbadane dota aparatu MfS. Na uznanie zasuguje ro wniez fakt, iz leksykon moz na zaliczyc do kanonu pozycji popularnonaukowych, stanowi on bowiem doskonay punkt wyjs cia do zdobycia szczego owej wiedzy o tajnych suz bach NRD, kto ra dotychczas w zasadzie zarezerwowana bya dla pnym je zykiem, a w swojej publikacji stricte naukowych. Zosta on napisany przyste dnego minimum formie wyjas skompresowanej do niezbe nia tajniki Stasi, precyzyjnie cia i prezentuje nieznane dota d biografie czoowych pracowniko definiuje trudne poje w MfS da zapewne stanowic (te ostatnie be dla mniej zorientowanego w tematyce czytelnika lekture ). Dzie ki tej inicjatywie wydawniczej wiele nieznanych dota d informacji najciekawsza tnego odbiorcy, a sam tom moz zaistniao w s wiadomos ci przecie e byc postrzegany jako ca rozproszone w bogatej literaturze przedmiotu wiadomos swoista klamra spinaja ci na temat Ministerstwa Bezpieczen stwa Narodowego NRD. ro Zawarte w leksykonie hasa sa z nej dugos ci opro cz kro tkich, informacyjnych cych m.in. typowe dla Stasi poje cia techniczne i operacyjne, czytelnik not, wyjas niaja zanych z MfS, a takz odnajduje biografie najwaz niejszych postaci zwia e duz sze, wyce sie analitycznym podejs ce liczne informacje na temat ro z niaja ciem artykuy, zawieraja tego aparatu Ministerstwa Bezpieczen silnie rozwinie stwa Narodowego NRD i jego

306

Oceny i omo wienia

tpliwie udany podzia powoduje, z wielopaszczyznowej pracy. Ten niewa e leksykon jest kompendium wiedzy dedykowanym ro z nym grupom odbiorco w, w tym osobom cym wnioski o udoste pnienie niezorientowanym w tematyce Stasi, obywatelom skadaja akt, studentom, historykom, dziennikarzom, naukowcom oraz wszystkim tym, kto rzy sie ze spus aparatu Suz w ro z ny sposo b stykaja cizna by Bezpieczen stwa NRD i chca ce ich pytania. A zache ca w szybki, lecz rzetelny sposo b znalez c odpowiedz na nurtuja ca samo tylko wybio do tego sownikowa forma publikacji, umoz liwiaja rcze korzystanie z caoksztatu zawartych w niej hase. ge Ponadto warto zaznaczyc , iz lektura Das MfS-Lexikon rzeczywis cie us wiadamia pote c w wielu miejscach, z wschodnioniemieckiej Suz by Bezpieczen stwa NRD, dowodza e Stasi to nie tylko Erich Mielke i Markus Wolf czy tez podsuchy, infiltracja, nieoficjalni cy niezwykle zoz strukture i ogromna wadze naczelny wspo pracownicy, lecz posiadaja ona organ bezpieczen stwa pan stwowego (utworzony 8 lutego 1950 r.), odpowiedzialny m.in. za trzne, wywiad krajowy i zagraniczny oraz kontrwywiad. W jego skad bezpieczen stwo wewne wchodzia caa rzesza etatowych pracowniko w (Hauptamtliche Mitarbeiter, ich liczba cych wedug dyktowanego przez partie SED kursu, w 1989 r. wynosia ok. 91 tys.), dziaaja cych ponieka d funkcjonowanie pan cych zwalczac determinuja stwa i usiuja wszelkie odce od ustalonych norm zachowania, polityczna odmiennos biegaja c i przeciwniko w NRD, kto ra bez pomocy tajnej policji prawdopodobnie nie byaby w stanie utrzymac swojej tac cego funkcje organu dyktatury przez tak dugi czas. Trzeba przy tym pamie , z e dla penia s ledczego MfS go wnym polem dziaan operacyjnych by was nie obszar wschodnioniemiecc inaczej, stawa sie wrogiem (Feind ist, wer kiej republiki, zas celem kaz dy, kto mys la anders denkt). O recenzowanej pozycji trudno jest powiedziec cos negatywnego, tym bardziej z e na wiele szczego zyk publikacji redaktorzy leksykonu zwro cili uwage o w, w tym m.in. na: je (w celu lepszego zrozumienia oczyszczony ze stosowanych przez suz by bezpieczen stwa ce orienterminologicznych naleciaos ci), przejrzystos c i czytelnos c tekstu (liczne, uatwiaja odnos tacje niki w postaci strzaek), staranne wydanie w twardej obwolucie, dobrze zyka MfS) oraz bogato udokumenopracowany wykaz skro to w (typowych dla oficjalnego je cy cze s o liczne tabele, zestawienia, statystyki, towany aneks, uzupeniaja c sownikowa uwaga , a was czenie do leksykonu termino i schematy. Jedyna ciwie z yczeniem, byoby wa w, w nomenklaturze Stasi w ostatnich miesia cach jej dziaalnos kto re pojawiy sie ci, tj. po d Bezpieczen 18.11.1989 r., kiedy to MfS zostao przeksztacone w Urza stwa Narodowego (Amt fr Nationale Sicherheit AfNS). c nalez Podsumowuja y stwierdzic , iz pozycja Das MfS-Lexikon. Begriffe, Personen und tkowo udana inicjatywa wydawnicza , kto Strukturen der Staatssicherheit der DDR jest wyja ra z jednej strony pozwala obalic mit o odwrotnie proporcjonalnym stosunku znaczenia tajnych suz b NRD do konkretnej wiedzy o jego pracy, metodach, strukturze i wpywie na ca do bliz z funkcjonowaniem spoeczen stwo, z drugiej zas zache szego zapoznania sie , z Ministerstwa Bezpieczen stwa Narodowego NRD. Moz na miec zatem nadzieje e wydany przez centrum badawcze BStU leksykon w kro tkim czasie przestanie byc jedynie kompen dzieem podstawowym, po kto gac da nie tylko naukowcy dium wiedzy i stanie sie re sie be i eksperci. Ernest Kuczyn ski

Oceny i omo wienia

307

GERALD PRASCHL: Roland Jahn. Ein Rebell als Behrdenchef, Christoph Links Verlag, Berlin 2011, 240 ss.

du ds. Dokumento Nowy Penomocnik Federalnego Urze w Suz by Bezpieczen stwa byej NRD (der Bundesbeauftragte fr die Unterlagen des Staatssicherheitsdienstes der ehemalitpliwie zaliczyc gen DDR) Roland Jahn, rok 2011 moz e niewa do udanych. Na ten fakt sie nie tylko jego wybo pce Marianne Birthler na stanowisku zwierzchnika skadaja r na naste akt Stasi czy komentowana szeroko decyzja Bundestagu o nowelizacji ustawy o dokumentach zatrudniania rej ( 37a StUG) zabrania sie suz by bezpieczen stwa byej NRD 1, na mocy kto dzie ds. Akt Suz byych pracowniko w Stasi w Urze by Bezpieczen stwa 2 (BStU), lecz takz e jesienia minionego roku przez oficyne Ch. Links biografia pt. Roland Jahn. wydana wczesna z Ein Rebell als Behrdenchef. Ksia ka ta wysza spod pio ra Geralda Praschla autora conych historii NRD 3, a na co dzien publikacji pos wie go wnego reportera tygodnika przedstawic SUPERillu, kto ry jako pierwszy zdecydowa sie nietuzinkowy z yciorys tytuowego buntownika. ca w wielu Omawiany tom cechuje z ywa oraz bogata w fakty narracja autora, przynosza analize stacji z miejscach wnikliwa yciowych Rolanda Jahna, kto re berlin ski dziennikarz cych 5-6 stron tekstu, rozdziaach. przedstawi w 45 kro tkich, sporadycznie przekraczaja one historie osoby, kto Opowiadaja ra swoim mottem z yciowym uczynia opo r, cywilna i da z dzenie portretu obecnego odwage enie do prawdy. Trzeba jednak przyznac , iz sporza zwierzchnika akt Stasi nie nalez ao do najatwiejszych i to nie tylko dlatego, iz w dniu dzisiejszym piastuje on tak eksponowane stanowisko. Swoistym wyzwaniem byo zapewne cych caoksztat dokonan dotarcie do licznych materiao w dokumentuja urodzonego 14 czerwca 1953 r. w Jenie opozycjonisty, dysydenta, dziaacza na rzecz praw obywatelskich, dugoletniego autora i redaktora magazynu telewizyjnego Kontraste (ARD), kto ry w latach z ikon walki przeciwko rez 80. minionego stulecia by jedna imowi partii SED. Jego barwna najnowsza biografia ukazuje prawdziwe i nierzadko okrutne oblicze i wpisana w historie NRD pan stwa demokratycznego jedynie z nazwy, o czym czytelnik wielokrotnie podczas lektury. przekonuje sie w kre gach opozycyjnych i dos Roland Jahn juz jako student porusza sie wiadczy pierwszych represji ze strony tajnej policji. W 1977 r. zosta wyrzucony z uczelni za pozbawieniu Wolfa Biermanna obywatelstwa NRD. Fakt ten wywoa przeciwstawianie sie trzny protest, skierowany przeciwko niezrozumiaej eksmatrykulacji oraz niemoz wewne nos ci . Jednakz cezura wz swobodnego wypowiadania sie e swoista yciorysie buntownika bya c s mierc jego przyjaciela Matthiasa Domaschka, kto ry w kwietniu 1981 r. przebywaja w areszcie s ledczym w Gerze straci z ycie w niewyjas nionych okolicznos ciach. Od tego

Gesetz ber die Unterlagen des Staatssicherheitsdienstes der ehemaligen Deutschen Demokratischen Republik, w skro cie: StUG. 2 Die Behrde des Bundesbeauftragten fr die Unterlagen des Staatssicherheitsdienstes der ehemaligen Deutschen Demokratischen Republik, w skro cie: BStU. 3 Por. m.in.: M. HechtG. Praschl, Ich habe Nein gesagt Zivilcourage in der DDR, Berlin 2002; J. WolffG. PraschlH. Hofmann, Der Aufstand Juni 53 Augenzeugen berichten, Berlin, 2003; B. Bohl eyG. PraschlR. Rosenthal, Mut-Frauen in der DDR, Mnchen 2005.

308

Oceny i omo wienia

przyjacio otwarta walke przeciwko dyktaturze SED momentu Jahn (wraz z grupa ) podja drukowa i rozwiesza nekrologi zmarego kolegi, bra udzia w demonstracjach i poc sie chodach, protestowa przeciwko amaniu praw czowieka i militaryzacji NRD, nie boja stych zatrzyman dnikami Ministerstwa przy tym cze oraz nieuniknionej konfrontacji z urze Bezpieczen stwa Narodowego (MfS). W dniu 1 wrzes nia 1982 r. po raz pierwszy trafi do zienia Stasi powodem jest prowokacja, jakiej dopus jada c na rowerze, do wie ci sie flage z napisem Solidaritt mit dem polnischen Volk (Solidarkto rego przytwierdzi maa cym niespena po nos c z polskim narodem). Po trwaja roku areszcie otrzyma wyrok 22 cy pozbawienia wolnos dku pan miesie ci (za publiczne pogwacenie porza stwowego i zlekki mie dzynarodowym protestom zaro cewaz enie symboli pan stwowych), jednakz e dzie wno on, jak i inni opozycjonis ci z Jeny zostali zwolnieni. Gerald Praschl szczego owo opisuje przeomowe dla po z niejszej drogi z yciowej Jahna ca na uznanie postawe buntownika, kto wydarzenia z lat 1982-1989, w tym m.in. zasuguja ry zieniu daje do zrozumienia pracownikom MfS, z juz podczas pierwszego pobytu w wie e nie tak atwo zastraszyc pozwoli sie i konsekwentnie odmawia skadania zeznan . Po uwolnieniu na od razu zrezygnowa z podpisanego pod przymusem wniosku o wyjazd z NRD i stana zanej z ruchem kos cej czele Freiheitsgemeinschaft Jena niezwia cielnym grupy organizuja za akcje protestacyjne, polityczne happeningi czy nielegalne demonstracje pokojowe. Nawia gami opozycyjnymi w Berlinie Wschodnim, kto kontakty z kre re przekaza zachodniocia zrobione w Jenie mies da cym ostoja opozycji niemieckim dziennikarzom zdje cie be sie w zachodniej prasie szerokim echem, co tylko utwierdza w NRD. Fotografie odbijaja Jahna i zgromadzonych woko niego modych ludzi o susznos ci podejmowanych kroko w ca do dalszego oporu. i zache ce dos ostatecznie rozprawic Maja c takiego obrotu sprawy wadze SED postanawiaja sie cymi porza dek pan akcje z notorycznie zako caja stwowy rebeliantami i rozpoczynaja go (Gegenschlag), kto rej celem jest wydalenie z kraju najwaz niejszych postaci z kre w puja kolejne aresztowania, zas opozycyjnych. W kro tkim czasie naste sam Roland Jahn pnie zatrzymany w urze dzie mieszkaniowym (7 czerwca 1983 r.) i dzien zostaje podste go do stacji po z niej zmuszony do wyjazdu z NRD. Funkcjonariusze Stasi transportuja w przedziale pocia gu jada cego do RFN i tym samym granicznej Probestzella, zamykaja sie kopotliwego obywatela, kto pozbywaja rego mimo licznych pogro z ek (podczas jednego z przesuchan mia usyszec od funkcjonariusza Stasi zdanie: Du bist wie Gift, Gift gehrt in zmusic do milczenia den Giftschrank, und der mu abgeschlossen werden! 4) nie udawao sie z adnymi s rodkami. Praschl ciekawie portretuje po z niejszy, wymuszony pobyt w Berlinie Zachodnim Rolanda Jahna, gdzie wspierany przez wydalonych wczes niej z Jeny dysydento w, m.in. Jrgena zuje kontakty z zachodnimi s Fuchsa nawia rodkami przekazu: stacjami telewizyjnymi ARD codzienna taz oraz rozgos radiowa RIAS. Dzie ki wsparciu ze strony i ZDF, gazeta nia medio w moz e nie tylko dalej walczyc na rzecz wschodnioniemieckiej demokracji, lecz takz e trz dysponuja cym ograniczonymi s pomagac z zewna rodkami opozycjonistom w NRD. m.in. maszyny drukarskie, zakazane ksia z Z kolei ci w ramach pomocy otrzymuja ki kto i czasopisma czy kamery video, za pomoca rych specjalnie wyszkolony przez buntowPor. Der Spiegel, nr 251983, s. 3.

Oceny i omo wienia

309

ce nieznane dota d oblicze NRD. nika zespo potajemnie nagrywa liczne reportaz e ukazuja cego dla Nic zatem dziwnego, z e Stasi takz e w RFN inwigiluje niepokornego, pracuja s telewizji dziennikarza, kto ry usilnie szuka w zachodniej cze ci Berlina wsparcia dla wschodnioniemieckich kolego w nie zawsze z pozytywnym skutkiem, bowiem przez ciwode i naiwnego marzyciela, zako cego niekto rych jest on uwaz any za ma caja d ustalona mie dzy dwoma niemieckimi republikami polityke odpre z ponieka enia. Dopiero sposo wydarzenia z lata 1989 r. oraz po z niejsza jesien ludo w zmienia b mys lenia wielu oso b, lecz dla aktywnego redaktora magazynu Kontraste jest to juz was ciwie moment do ki jego zaangaz triumfu to was nie m.in. dzie owaniu zachodnia telewizja pokazaa nagrane cia z odbywaja cej sie 9 paz z ukrycia, unikatowe uje dziernika 1989 r. w Lipsku demonstracji pokojowej, kto re nie tylko zaday kam skrywanej przez wadze NRD prawdzie, lecz takz e po caja c raz pierwszy uzmysowiy rozmiar skierowanemu przeciwko dyktaturze oporu, zache . jednoczes nie obywateli do wyjs cia na ulice , iz zasuga ksia z conej Rolandowi Jahnowi sa (opro Wydaje sie go wna ki pos wie cz tko ce przed- i pozjednoczeniowych loso wa w biograficznych) informacje dotycza w Niemiec, recenzowany tom atrakcyjny pod wzgle dem historyczno-poznawczym. Na kto re czynia zasuguja tez stokroc uwage wysuwane cze na pierwszy plan dos wiadczenia protagonisty policja , obrazuja ce z jednej strony rzeczywisty wymiar jego opozycyjnej tomu z tajna palete tzw. s dziaalnos ci, z drugiej zas takz e perfidne metody Stasi, w tym caa rodko w specjalnych (Zersetzungsmanahmen), stosowanych przez wiele lat wobec rodziny, przyjacio i samego Rolanda Jahna, kto ry swo j opo r opaci nie tylko wyrzuceniem z NRD, lecz cymi naprzemiennie do 1989 r. sankcjami: aresztowaniami, przes takz e trwaja ladowaniami, odseparowaniem od najbliz szych czy podkadanymi w jego mieszkaniu podsuchami. tpliwa zaleta omawianego tomu jest ukazanie mao dota d znanej przecie tnemu Niewa co okazuje sie podczas lektury zwia zanych odbiorcy historii opozycji w NRD, z kto ra kszych grup w caym kraju. Juz byo okoo trzystu mniejszych lub wie same tylko rozlege z o tym, iz kontakty protagonisty ksia ki s wiadcza do wydarzen z jesieni 1989 r. nie doszo zupenie przypadkowo, tym bardziej z e wschodnioniemieccy opozycjonis ci wspierani byli publikacja z Zachodu. Tym samym Gerald Praschl byc moz e nies wiadomie skada swoja cym sie rez swojego rodzaju hod licznym dysydentom i osobom opieraja imowi partii SED, kto rzy do tej pory nie zostali dostatecznie docenieni w pozjednoczeniowej RFN. c powyz Podsumowuja sze opinie nalez y stwierdzic , iz publikacja Roland Jahn. Ein Rebell godna polecenia, przynosza ca opro als Behrdenchef jest ze wszech miar pozycja cz biografii postawa i praca sensu stricto wieloaspektowy obraz dokonan czowieka, kto ry swoja udowodni, iz zawodowa warto walczyc o ideay i poznanie prawdy. Lektura recenzowanego zz tomu daje takz e przes wiadczenie, z e dopiero po zapoznaniu sie yciorysem Rolanda Jahna osa dzac i przekonania, takz powinno sie jego postawe e jako zwierzchnika akt Stasi, kto ry w prowadzonej (od 24 kwietnia do 30 wrzes nia 2011 r.) debacie nad losami zatrudnionych w BStU byych pracowniko w suz by bezpieczen stwa NRD, udowodni, iz walczy nie tylko dzanej przez siebie placo o wiarygodnos c zarza wki lecz takz e o respekt wobec prze bezpieke ofiar. s ladowanych przez wschodnioniemiecka Ernest Kuczyn ski

310

Oceny i omo wienia

PATRIK VON ZUR MHLEN: Der friedliebende Staat aller Werkttigen. Vom Aufstieg und Untergang der SED Diktatur, Frank & Simme. Verlag fr wissenschaftliche Literatur, Berlin 2011, 331 ss.

Tematyka 40-letnich dziejo w NRD wzbudza, co jest zrozumiae, duz e zainteresowanie w RFN. Moz na stwierdzic , z e literatura przedmiotu jest juz stosunkowo obszerna i ukazao wiele prac opartych na materiale z z sie ro dowym enerdowskiej proweniencji. Ksia ka Patrika von zur Mhlena wprawdzie nie wnosi nowych elemento w faktograficznych, ale z uwagi na pny sposo warta odnotowania. Optyka atrakcyjny i przyste b prezentacji jest z pewnos cia bon skiego historyka jest dos c oryginalna i niejednokrotnie wychodzi poza ramy suchej narracji naukowej. W sposo b nie pozbawiony ironii pokazuje s wiat propagandowych przez kierownictwo SED w s slogano w, dogmato w, zakamania, poruszania sie wiecie ksze jego oddalanie sie od szarej rzeczywistos zwraca pozoro w i coraz wie ci. Uwage pokazanie represyjnego charakteru NRD oraz ro z nych form oporu jego obywateli. z tki enerdowskiego rez Autor w pierwszych rozdziaach ksia ki kres li pocza imu, kto ry bez trz nie byby w stanie utrzymac nawet kilka dni. Pokazao to dobitnie wsparcia z zewna sie powstanie 17 czerwca 1953 r. i osiem lat po z niej budowa muru berlin skiego, co Patrik von ukazac c tylko czarno-biaej tonacji. zur Mhlen stara sie w caej zoz onos ci, nie uz ywaja swoboda, z jaka porusza sie on po zoz trznej W pracy zwraca uwage onym obszarze wewne c o wydarzeniach z 1953 r., jak i z 1961 r. polityki komunistycznych wadz. Zaro wno pisza wiernie oddac pomocne stara sie o wczesny klimat polityczno-spoeczny, w czym z pewnos cia mu byo i to, z e mieszka wo wczas w Berlinie Zachodnim. Duz o miejsca w pracy zajmuje charakterystyka dwo ch przywo dco w SED, kto rzy wywarli cy wpyw na ksztat NRD. tj. Waltera Ulbricha i Ericha Honeckera. Autor pisza c decyduja dzynarodowej arenie i poge biaja cym sie w latach 80. o wzros cie znaczenia NRD na mie kryzysie, nie traci z pola widzenia i innych przywo dco w, kto rzy, jak Wilhelm Pieck, Otto Grotewohl, Gnter Mittag, Kurt Hager, Willi Stoph, Gnter Schabowski, Hans Modrow, Egon Krenz czy osawiony Erich Mielke, odgrywali w aparacie wadzy w NRD pierwszo role . planowa tkowych rozwaz W wielowa aniach Patrik von zur Mhlen nie wszystkie kwestie zostay cy, co po cze s tos potraktowane w sposo b na to zasuguja ci wynikao z okres lonej obje ci z ksia ki. Tak budzi pewien niedosyt jakby niedocenianie znaczenia kwestii dokonan enerdowk propagandoskich sportowco w. Zagadnienie to miao przeciez wyraz ny wydz wie cic cej wo-polityczny. Takz e i relacjom przywo dco w PRL i NRD moz na byo pos wie wie na wewne trznoniemieckich uwagi. Autor w zbyt duz ym stopniu, moim zdaniem, skupi sie uwarunkowaniach, takz e dzieje pierwszego niemieckiego pan stwa robotniko w i chopo w sa niekiedy nieco wyizolowane od sytuacji w innych pan stwach bloku wschodniego. Dos c w pracy nazwisko Bolesawa Bieruta i Wadysawa powiedziec , z e tylko raz pojawia sie Gomuki. Takz e oddziaywanie przemian w Polsce w latach 80. zostao potraktowane jakby sie czy Wojciechu Jaruzelskim budzi po macoszemu i brak nawet wzmianki o Lechu Wae pewne zdziwienie. Dla uzyskania peniejszego obrazu warto w tym miejscu jeszcze wspomniec i o tym, z e zany z Fundacja im. Friedricha Eberta i zajmuje sie obok autor tej pracy od lat jest zwia zycznej emigracji. Rodzina von zur Mhlen zas historii NRD, dziejami niemieckoje , batyccy

Oceny i omo wienia

311

w czasie II wojny s Niemcy, wskutek odgo rnych decyzji znalaza sie wiatowej w Poznaniu, gdzie w 1942 r. przyszed na s wiat autor omawianej tutaj pracy. tpliwie historiografia niemiecka wzbogacia sie o wartos pozycje , kto Niewa ciowa ra nic c z waloro lektura dla oso cych nie traca w naukowych ma szanse i w Polsce stac sie b interesuja najnowsza historia naszych zachodnich sa siado sie w. Tym bardziej z e autorowi udao sie cy i przyste pny. Ponadto w konteks zoz one procesy pokazac w sposo b interesuja cie niezbyt NRD ksia z intensywnych u nas badan nad historia ka Der friedliebende Staat aller . Pokazuje Werkttigen. Vom Aufstieg und Untergang der SED Diktatur zasuguje na uwage przez NRD pan ki przejrzys cie proces stawania sie stwem fasadowym, kto re istniao dzie wsparciu radzieckich dywizji, a jego wieloletni przywo dca, Erich Honecker, przypomina pod cego sobie sprawy z koniecznos koniec lat 80. komunistycznego dinozaura, niezdaja ci radykalnych zmian. Marek Andrzejewski

INGO ESER: Volk, Staat, Gott!: Die deutsche Minderheit in Polen und ihr Schulwesen 1918-1939, Otto Harrassowitz Verlag, Wiesbaden 2010, 771 ss.

c sie na lekture 15 tomu publikacji z cyklu Verffentlichungen des Decyduja monografie Ingo Esera Volk, Staat, Gott!: Die deutsche Nordost-Instituts, opulentna Minderheit in Polen und ihr Schulwesen 1918-1939 moz na miec pewnos c , z e na jej 771 stronach autor snuje rozwaz ania daleko szersze niz zapowiada tytuem pracy: Naro d, ce pan stwo, Bo g!: mniejszos c niemiecka w Polsce i jej szkolnictwo 1918-1939. To imponuja swymi rozmiarami dzieo Esera stanowi niewiele zmieniony zapis jego dysertacji, przedoz onej do oceny i obronionej w 2006 r. na Uniwersytecie w Marburgu. Analizy sytuacje Niemco dzywojennej, jednak sa zamieszczone w publikacji opisuja w w Polsce mie moz na tyle wieloaspektowe, a os rozwaz an rozbudowana, z e monografie na traktowac jako dzywojennym, bogate kompendium wiedzy na temat mniejszos ci niemieckiej w okresie mie widzianej z perspektywy najnowszych badan historyko w i socjologo w. Autor pracy swoimi cymi przede wszystkim kondycji szkolnictwa, ale takz konkluzjami dotycza e instytucji cych Niemco religijnych i stowarzyszen zrzeszaja w w latach 1918-1939 w Polsce popiera teze ca o zmianie ro mo wia l spoecznych w Drugiej Rzeczypospolitej, kto ra dokonaa sie dzy Niemcami i Polakami po I wojnie s pomie wiatowej na mocy postanowien traktatu dnie interpretowano jako przejawy rewizjonizwersalskiego. Jej skutki przez lata PRL-u be cych Druga Rzeczypospolita . Nowe spojrzenie na mu ze strony Niemco w zamieszkuja cych problem Niemco w w granicach nowego pan stwa polskiego, wolne od dominuja w okresie Polski Ludowej opinii, iz mniejszos c niemiecka w owym czasie bya nacjonalispnie narodowosocjalistycznym), antypolskim monolitem, instrumentem w retycznym (naste cym sytuacje wewne trzna Drugiej wizjonistycznej polityce Berlina, elementem dezintegruja obcego pan pozwala Eserowi na Rzeczypospolitej, agentura stwa, czyli tzw. V. Kolumna sytuacji w szkolnictwie, kto nowo przyjrzec sie re obok sfery religijnej suz yo

312

Oceny i omo wienia

gnowaniu i podtrzymywaniu mocno osabionej po I wojnie s piele wiatowej toz samos ci narodowej Niemco w w Polsce. Obszar ten, podobnie jak materiay publicystyczne, media, sytuacja materiay z ro dowe zdominoway obrazy swoich i obcych, podyktowane zmieniona Polako spoeczno-polityczna w i Niemco w po 1918 r. Autor publikacji nie ma zudzen co do co wpyne y na relacje polsko-niemieckie doby mie dzywojennej, co faktu, iz obrazy te znacza zanej ze szkolnictwem doste pnym dla musiao rzutowac takz e na ksztat polskiej polityki zwia zykiem niemieckim Eser mniejszos ci niemieckiej. Pytanie o skutki istnienia szko z je do pozostawia jednak bez odpowiedzi... Jest takz e daleki od formuowania sa w, pozywania winnych czy diagnozowania przyczyn fiaska zabiego w asymilacyjnych wobec mniejszos ci dzywojennym. Ten narodowych, podejmowanych przez Polako w w dwudziestoleciu mie trafiony, gdyz celowy zabieg unikania jednoznacznych odpowiedzi wydaje sie optyka ta przez niego nie pozostawia cienia wa tpliwos przyje ci co do interpretacji i oceny dziejo w szkolnictwa mniejszos ciowego w Polsce 1918-1939 w odniesieniu do mniejszos ci niemiecdzywojennej (patrz, rozdzia 3.1.1: Niemcy kiej, widzianej jako jedna z wielu w Polsce mie w Polsce mniejszos c jakich wiele). Autor analizy jest natomiast bardzo precyzyjny c przed uleganiem w okres leniu ram i kierunku prowadzenia rozwaz an , przestrzegaja emocjom i analizowaniem stosunko w polsko-niemieckich w latach 1918-1939 przez pryzmat pstw, jak ich tragicznego finau w postaci II wojny s wiatowej oraz jej traumatycznych naste d traktowano nazbyt jednostronnie, a przyczyny tego zjawiska choc by exodus, kto ry dota cznie po stronie polskiej. upatrywano wya Spojrzenie Esera na zjawisko exodusu zasuguje w tym miejscu na kro tkie przywoanie, przyje ta przez niego dla caej analizy, tzn. innowacyjne spojrzenie na gdyz pokazuje optyke problem Niemco w w Polsce jako problem ogo lnoeuropejski. Problem ten dotyczy takz e innych mniejszos ci narodowych w Europie, by zdaniem autora fenomenem lat dzywojennych i skutkiem obowia zuja cego prawa w poszczego mie lnych pan stwach europejskich. Eser omawia moz liwe aspekty exodusu w rozdziale trzecim monografii: Rzesza, Druga c zoz Rzeczypospolita i mniejszos c niemiecka 1918-1939, pokazuja onos c problemu i jego wszy od prawa opcji, likwidacji mienia niemieckiego, ro z norakie uwarunkowania, pocza tko da cych wasnos Niemco a takz e wywaszczen maja w be cia w. Swo j niebagatelny wpyw na ce linie polityki pan odpyw Niemco w z Polski wywary ro wniez ideologie generuja stwa polskiego wobec mniejszos ci narodowych: nacjonalizm oraz modernizm, ten ostatni przez wielu niesusznie pomijany jako czynnik ksztatowania polityki mniejszos ciowej pan stwa. byc ty: Szkolnictwo Bardzo waz ny dla konkluzji publikacji wydaje sie rozdzia dziesia cy ukazaniu ro i mniejszos c niemiecka kro tki przeglad europejski, suz a z nych przykado w traktowania mniejszos ci narodowych w Europie w latach 1918-1939. Warto zapoznac sie tego rozdziau, by spojrzec i mniejszos przez szerszy pryzmat z tres cia na Polske c niemiecka gry, Estonia czy Rumunia. pan stw takich jak: Dania, Belgia, Wochy, We cych w Polce po Sposobowi prowadzenia polityki mniejszos ciowej wobec Niemco w z yja ca uwage w niemal kaz ciu rozbudowanych I wojnie s wiatowej Eser pos wie dym z dziesie te zostay w kolejnych podrozdziaach, co rozdziao w pracy. Ich poszczego lne aspekty uje ciostronicowy spis tres zamyka jedenasty, podsumowuja cy rozwaz ilustruje pie ci. Prace ania cy tezy, po kto puja zaa czniki, obejmuja ce bogaty materia rozdzia prezentuja rym naste w formie wykazu tabel, diagramo w, ilustracji, indeksu skro to w, bibliografii, rejestru oso b czniki znajduja sie na ostatnich dziewie c ciu i miejscowos ci. Warto dodac , z e zaa dziesie czterech stronach monografii.

Oceny i omo wienia

313

dnionych Nie sposo b zasygnalizowac w kro tkiej recenzji wszystkich problemo w uwzgle i omo wionych w monografii Ingo Esera. Godnym podkres lenia jest zaproponowane przez autora innowacyjne spojrzenie na problem Niemco w w Polsce jako problem ogo lnoeuropejce siebie jako ski, problem, kto remu musiao stawic czoo kaz de pan stwo postrzegaja ce w swych granicach mniejszos . Ocena polskiej polityki narodowe, a posiadaja c narodowa , zdaniem Esera, w pomniejszos ciowej zaproponowana w monografii w peni wpisuje sie c sie nieoda czna cze s historii wszechne w owym czasie tendencje asymilacji, staja cia europejskiej. Nie tylko ten fakt powinien skaniac do lektury publikacji, ale jak pisze sam autor w jednym ze zdan kon cowych, dzisiejsza Europa, mimo dystansu 60 lat od czasu z problemami zwia zanymi z mniejwydarzen sygnalizowanych w pracy, nadal boryka sie drych rozwia zan nalez szos ciami narodowymi i potrzebuje ma w tej kwestii. Monografie y c traktowac organizacja harmonijnego z wie jako zaproszenie do refleksji nad was ciwa ycia spoecznego w pan stwie wielonarodowos ciowym. Maria Jo z wiak

JERZY KACZMAREK: Gubin i Guben miasta na pograniczu. Socjologiczne studium sasiedztwa, Wydawnictwo Naukowe UAM, Poznan 2011, 200 ss.

Omawiana praca Jerzego Kaczmarka (Instytut Socjologii UAM w Poznaniu) dotyczy niezwykle istotny przemian spoecznych na polsko-niemieckim pograniczu, kto re stanowia cych i zoz ony problem badawczy. Szczego lne miejsce w analizie proceso w tam zachodza podzielone miasta tego pogranicza: Zgorzelec-Grlitz, Gubin-Guben oraz Subizajmuja . Stanowia one swoista forpoczte i laboratorium dynamiki ce-Frankfurt nad Odra cych sie przemian. Ukazuja pozytywne i negatywne strony proceso dz dokonuja w integracji ba dezintegracji. Miasta te do 1945 r. nie byy miastami granicznymi. W wyniku postanowien ce o losach Europy po II wojnie s zawartych przez mocarstwa decyduja wiatowej, w miastach pia totalna tych po stronie polskiej (ale takz e na caym obszarze Ziem Odzyskanych) nasta wymiana ludnos ci. Zasadniczej zmianie uleg ukad stosunko w pan stwowych, politycznych, cie i zagospodarowanie Ziem Zachodnich spoecznych, kulturowych i gospodarczych. Przeje i Po nocnych stanowio swoisty test dla pan stwa i narodu polskiego. sa siedztwa Celem go wnym recenzowanej pracy jest analiza procesu tworzenia sie ponadgraniczego na przykadzie dwo ch miast Gubina i Guben kto re przed 1945 r. sto sytuacjami konflikstanowiy jedno miasto. Jest to proces dugotrway, naznaczony cze cy towymi, ale wykazuja ro wniez tendencje integracyjne (s. 7). ukadem problemoPraca o charakterze monografii socjologicznej charakteryzuje sie dzie wym. Autor opar swoje analizy na metodach socjologii jakos ciowej. W tym wzgle wykorzysta materiay zastane oraz uzyskane w wyniku badan wasnych (analiza wspomnien , tniko pamie w, dokumento w osobistych, wczes niejszych badan terenowych, itp.).

314

Oceny i omo wienia

Za najciekawszy, oryginalny wkad autora w badania poro wnawcze na pograniczu siedztwa (s. 63-87). Autor polsko-niemieckim uwaz am teoretyczne rozwaz ania na temat sa cie sa siedztwa na pograniczu sa siedztwo to: swoisty typ relacji przedstawi wasne poje dzy jednostkami ba dz cymi przylegaja ce spoecznej pomie grupami spoecznymi zamieszkuja tym do siebie obszary (s. 85). W takich sytuacjach mo wic moz na o otwartym lub zamknie siedztwie. Kolejny typ sa siedztwa to sa siedztwo rzeczywiste i abstrakcyjne. Na tle tych sa z c powyz siedztwa, zaproponorozwaz an autor, przezwycie aja szy dychotomiczny podzia sa typologie , wyro c cztery typy sa siedztw: odizolowane, wa bardziej rozbudowana z niaja ce oraz zintegrowane. skonfliktowane, wspo istnieja cy jest zastosowany w analizie relacji na pograniczu podzia na trzy Ro wnie interesuja siedztwa. Autor na przykadzie Gubina-Guben analizuje sa siedztwo na paszczyzny sa paszczyznach makro, mezo i mikro (rozdzia 8). To pierwszy w polskiej literaturze siedztwa. przedmiotu przypadek tak konsekwentnie przeprowadzonej i udanej analizy sa Ciekawy jest fakt, iz osobistym kontaktom mieszkan co w obu miast, kto re stanowia tkanke z kto sa siedztwo ponadgraniczne (s. 178) autor pos ca podstawowa rej tworzy sie wie w swoich analizach najmniej miejsca (s. 178-184). J. Kaczmarek ukazuje wyraz ny deficyt siedztwo utylitarne kontakto w w skali mikro. W relacjach dwustronnych dominuje sa (widoczne np. w przypadku robienia zakupo w po drugiej stronie granicy). Zaistniay stan dawnych stereotypo nowych uprzerzeczy autor tumaczy z ywotnos cia w i tworzeniem sie nakazanej przyjaz dzen , spus cizna ni z okresu istnienia NRD i PRL oraz modelem dzy polsko-niemieckiej kooperacji gospodarczej. Poro wnac go moz na do pogranicza pomie USA a Meksykiem, a polega na wykorzystaniu taniej siy roboczej po polskiej stronie w miejscowos ciach przygranicznych, w kto rych polscy pracownicy montowaliby gotowe s wyroby, a cze ci dostarczayby firmy niemieckie (s. 181). czeniu z niekorzystnymi tendencjami gospodarTa klientelistyczna zalez nos c w poa czymi i demograficznymi po obu stronach granicy (masowy odpyw modych ludzi z Guben biorstw, skutkuja cy strukturalnym do zachodniej, starej RFN; upadek wielu przedsie tworzeniu sie zintegrowanego bezrobociem, ujemny przyrost naturalny, itp.) nie sprzyjaja siedztwa. Nie bez znaczenia jest ro przekonania o peryfernos sa wniez umocnienie sie ci pooz enia obu miast, zaro wno w Niemczech, jak i w Polsce. W poro wnaniu ze Zgorzelcem cze s i Grlitz (gdzie m.in. nakadem wielkich s rodko w odnowiono stara c miasta) czy (gdzie znajduje sie Uniwersytet Europejski Viadrina), Subicami-Frankfurtem nad Odra sie w najmniej korzystnej sytuacji. Proces transformacji zmarGuben i Gubin znajduja ginalizowa w znacznym stopniu obie spoecznos ci. Waz nym walorem pracy jest konsekwentna analiza postaw obu spoecznos ci: polskiego Gubina i niemieckiego Guben. J. Kaczmarek, w przeciwien stwie do innych autoro w, kto rzy prowadzili badania socjologiczne w Gubinie-Guben, zachowuje ro wne proporcje w relaccych sie po obu brzegach granicznej Nysy. jonowaniu przemian dokonuja do Godna uwagi jest takz e krytyczna analiza rozlicznych plano w i dziaan samorza w obu spoeczna , tzn. miast. Autor zestawia polityczno-biurokratyczne deklaracje z rzeczywistos cia z reakcjami na te dziaania ze strony mieszkan co w obu miast. To jeden z atuto w tej pracy. Po , z raz kolejny okazuje sie e deklaracje polityko w (szczebla lokalnego czy tez regionalnego dz sie ze stanem s ba centralnego) rozmijaja wiadomos ci spoecznej i oczekiwaniami mieszkan co w.

Oceny i omo wienia

315

wyniki badan Wymownym tego przykadem sa empirycznych. Np. politycy z Berlina czy opinie o bezkonfliktowym charakterze dwustronnych relacji. Stwierdzenia Warszawy gosza ce na wasnych badaniach wykazuja , z autora, bazuja e rzeczywistos c wzajemnych relacji jest a oba miasta, dopisaa niebardziej zoz ona. Powo dz , kto ra w sierpniu 2010 r. dotkne puente do relacji pomie dzy wadzami obu miast, kto spodziewana re od dwudziestu lat program zbliz puja ce asymetrie w potencjale realizuja enia i integracji. Ukazaa m.in. wyste obu miast oraz ro z nice mentalne. cony historii i wspo Rozczarowuje rozdzia drugi recenzowanej pracy, pos wie czesnos ci do Guben i Gubina. Z niezrozumiaych wzgle w autor zmarginalizowa opis rozwoju miasta zasadniczy potencja gospodarczy i ukad w latach 1871-1945. To wo wczas uksztatowa sie przestrzenny miasta. Autor niezwykle skro towo i fragmentarycznie przedstawia informacje o potencjale gospodarczym obu miast po 1945 r., o zmianach w ich przynalez nos ci do struktur administracyjnych, w tym zmiany w 1961 r. nazwy miasta Guben. Wilhelm stac -Pick-StadtGuben miao sie nowym, socjalistycznym miastem na gruzach dawnego dku. Ten nieudany eksperyment spoeczny zakon w 1990 r. kapitalistycznego porza czy sie wraz z upadkiem pierwszego na ziemi niemieckiej pan stwa robotniko w i chopo w jak okres lano NRD. W pracy nie pomieszczono wielu informacji na temat struktury zawodowej, demograficznej, skali migracji, dawnych i wspo czesnych mieszkan co w. Generalne roz sie do 2005 r. (w 2010 r. liczba ludnos waz ania autora ograniczaja ci Guben wynosia 20,5 tys. oso b, wobec 25, 2 tys. w 2000 r., a Gubina 16,7 tys. w 2010 r., wobec 18,8 tys. cym sie w spadku ludnos w 2000 r. s wiadczy to o dalszym, trwaym trendzie, przejawiaja ci obu miast). duz Autor w marginalny sposo b potraktowa role ego garnizonu Wojska Polskiego tku XXI w. wz yciu spoecznos ci Gubina. Rozformowanie jednostek wojskowych na pocza o nie tylko na miejscowy rynek pracy, ale takz sytuacje niekorzystnie wpyne e na ogo lna miasta i okolic. ekonomiczna do W recenzowanej pracy autor jest niezmiernie ostroz ny w formuowaniu sa w wartos cych o badanej rzeczywistos tez ciuja ci. J. Kaczmarek wystrzega sie prognoz na najbliz sza przyszos c . Zarysowanie ro z nych scenariuszy wydarzen mogoby miec charakter aplikacyjny. do innych badan Autor w ograniczonym zakresie odwouje sie przeprowadzonych przez aowac nalez y, z e autor wspominapolskich i niemieckich socjologo w w Gubinie i Guben. Z c o badaniach prowadzonych w innych podzielonych miastach na pograniczu polsko-nieja mieckim (go wnie Subice-Frankfurt, Zgorzelec-Grlitz), nie przeprowadzi analizy poro w wo nawczej. Okazac by sie wczas mogo, na ile sytuacja w Gubinie-Guben jest typowa, a na tkowa w poro ile wyja wnaniu z innymi innych tego typu miastami. Szkoda, z e autor nie poro wna wspomnien i relacji gubin skich pioniero w (rozdzia 6) z podobnymi relacjami byych niemieckich mieszkan co w miasta i powiatu, kto re po 1945 r. w granicach pan od lat w ziomkostwie znalazy sie stwa polskiego. Osoby te skupione sa cym w strukturze Landsmanschaft Berlin Heimatverband Ostbrandenburg-Neumark, dziaaja Markt Brandenburg e.V. siedztwa polsko-niemieckiego na pograniczu obu pan Periodyzacja sa stw przedstawiona w tym wzgle dzie zasuguje analiza S. Cioka oraz innych jest bardzo ogo lnie. Na uwage autoro w. literature przedmiotu. Jego uwadze umkne o Autor wykorzysta w swojej pracy bogata cych opracowan jednak wiele interesuja , kto re mogyby wzbogacic jego analizy, zaro wno

316

Oceny i omo wienia

gna do ogo w aspekcie teoretycznym, jak i analitycznym 1. Szkoda, z e autor nie sie u numero w rocznika Pogranicze (Biaystok) oraz wszystkich tomo w dwu serii: Transgranicze w perspektywie socjologicznej (Zielona Go ra) oraz Oblicza lokalnos ci (Warszawa). aowac Z nalez y, z e autor marginalnie potraktowa materiay prasowe (m.in. Gazete , Gazete Lubuska ) oraz wydawane w Zielonej Go d Gubin ska rze periodyki: Przegla tez Lubuski, Rocznik Lubuski czy Studia Zachodnie.Warte lektury sa niepublikowane rozprawy doktorskie 2. cym rozdziale 7, dotycza cym dzie literackich jako materiau Szkoda, iz w interesuja dni powies socjologicznego, autor nie uwzgle ci S. Piaseckiego pt. Siedem piguek Lucyfera co opisuje Gubin z 1945 r. (Warszawa 2006, 2007). Go wny bohater tej pracy interesuja ce i pod pewnymi Pomimo ro z nych zastrzez en praca J. Kaczmarka stanowi interesuja dami nowatorskie spojrzenie na przemiany spoeczne dokonuja ce sie w podzielonych wzgle miastach na pograniczu polsko-niemieckim. Andrzej Sakson

IZABELA PISKOREK: Der trgerische Glanz der polnischen Krone. Historiographische versus stereotypisierte Wahrnehmung der polnischen Herrscher im deutschsprachigen Schrifttum des 18. Jahrhunderts, Poznan skie Towarzystwo Przyjacio Nauk, Poznan 2011, 186 ss.

z Celem ksia ki Izabeli Piskorek jest analiza wizerunku wybranych wadco w polskich zycznej osiemnastego wieku. Biora c pod uwage (jakz w literaturze niemieckoje e zrozumiay cych sie zawsze w przestrzeni i ludzki) dualizm natury wszelkich monarcho w poruszaja zaniami wobec swoich narodo wyznaczonej politycznymi zobowia w a ewidentnymi mana pro zbadania, na ile opisane przez kamentami wasnych charaktero w autorka podje be zycznych pisarzy wizerunki polskich wadco niemieckoje w ulegay stereotypizacji. W tym pna wiedza hicelu opisy autorskie polskich wadco w skonfrontowane zostay z doste . storyczna wadczynie ). Jako przedmiot analizy wybrano czterech polskich wadco w (w tym jedna Byli to wadcy raczej nieudani i niespenieni. Kro lewna Wanda to postac legendarna i na poy a w modym wieku. Ksia z Saksonii Fryderyk August I, mityczna, kto ra na dodatek zgine e
1 ce Gubina-Guben np.: J. Makaro, Euromiasto: atrakcyjny szyld Mam na uwadze prace dotycza czy urzeczywistnienie sie idei transgranicznos ci, w: Polskie transgranicza, Z. Kurcz i A. Sakson (red.), Wrocaw 2009; K. Stokosa, Granica na Odrze i Nysie w s wiadomos ci mieszkan co w Gubina i Guben (1945-1995), w: Wybrane problemy zycia spoecznego na pograniczach, Z. Kurcz (red.), Wrocaw 2002 wiadomos oraz P. Rola, S c historyczna, narodowa i regionalna modziez y licealnej Gubina, w: Spoecznos ci Ziemi Lubuskiej. Studia i materiay z badan socjologicznych, J. Leon ski (red.), Opole 1993. 2 B. Kalinowska, Problemy integracji i dezintegracji spoecznej w Euroregionie Nysa, Uniwersytet Wrocawski, Wrocaw 2001; J. Buczko, Wspo praca miast granicznych Grlitz i Zgorzelca po 1990 r. (studium politologiczno-socjologiczne), Katowice 2010.

Oceny i omo wienia

317

czyc i Saksonie , unia a zarazem kro l Polski August II pro bowa poa dwa kraje, Polske , jednak z nowszych badan personalna historyko w wynika, z e absolutnie nie by w stanie urzeczywistnic w Rzeczypospolitej swoich politycznych intencji i zamierzen , znaczny zaprzeczyc bowiem opo r stawiaa polska szlachta. Nie da sie , z e z kolei Stanisaw ki Leszczyn ski i Stanisaw August Poniatowski zostali wybrani na tron kro lo w Polski dzie wsparciu obcych mocarstw, kto re realizoway w Polsce swoje wasne polityczne interesy. dy pruskich historiografo Autorka dochodzi do wniosku, z e pogla w zdominoway dziewie tnastowieczna . Pruscy historiografowie oceniali dos historiografie c krytycznie ro d dy zaro Wettino w i ich rza wno w Saksonii, jak i w Polsce, przy czym tego rodzaju powanie moz o uzyskanie poste na atwo wytumaczyc faktem konkurencji Prus z Saksonia hegemonii w Rzeszy Niemieckiej. Jak wiadomo w publikacji Neun Bcher Preuischer Geschichte Leopold Ranke prezentowa siebie jako zwolennika historycznej roli Prus, aczkolwiek w jego rozprawach brakowao jeszcze idei ogo lnoniemieckiej misji Prus a i wizerunku Austrii jako przeciwnika niemieckiej jednos ci, co z kolei niedugo potem zacze podkres lac tzw. pruska szkoa historyczna. Jej przedstawiciele (zwaszcza Heinrich von historie pod ka tem pruskich da z Treitschke!) oceniali niemiecka en politycznych. Propagowano pruskie przywo dztwo w Rzeszy Niemieckiej, przy czym Prusy miay aspirowac do zjednoczenia niemieckich tereno w pod berem Hohenzollerno w i do uzyskania pozycji to zreszta niekwesmocarstwa globalnego. W przededniu I wojny s wiatowej stao sie y niemal doro tionowanym faktem, gdy wilhelmin skie Prusy zacze wnywac Anglii m.in. pod dem siy marynarki wojennej. wzgle Natomiast sposo b mys lenia i postrzegania polskich historiografo w miay w tym samym cym niemiecczasie wspo ksztatowac sarmackie inklinacje. W rozdziale dysertacji dotycza co dowioda, iz kiego obrazu polskiej kro lewny Wandy, autorka przekonuja mityczna postac czy losy dwo z Wandy a ch narodo w Niemco w i Polako w Jednak los polskiej ksie niczki w niemieckich osiemnastowiecznych z interpretuje sie ro dach tak, aby nie dewaluowac cia Ritogara. Wanda to z jednej ostatecznie postaci odwaz nego wodza, niemieckiego ksie puje jak odwaz strony saba kobietka, kto ra ulega sile uczucia, a z drugiej strony poste na ca swo stwa. kro lowa prowadza j naro d do zwycie zycznych z August II Mocny opisywany jest w niemieckoje ro dach osiemnastego wieku dca nowych terytorio zaro wno jako zdobywca kobiecych serc jak i zarza w. Niemieccy Augusta II jako ma drego, wyrozumiaego wadce i politycznego pisarze charakteryzuja stratega, kto ry jednak nie potrafi pohamowac swoich ambicji (Johann Gottfried Herder). W tym miejscu warto byoby przeanalizowac wizerunek elektora saskiego na podstawie niemal zapomnianej polsko-niemieckiej koprodukcji filmowej z 1935 r. w rez yserii Paula role kreowali niemieccy aktorzy Michael Bohnen i Lil Dagover. Wegenera, w kto rej go wna Warto przypomniec , z e w produkcji tego filmu z polskiej strony uczestniczyy takie znakomitos ci jak Tadeusz Przypkowski, Leon Schiller, Roman Palester czy synna tancerka Loda Halama. Filmowi towarzyszyo swoim czasie spore zainteresowanie widzo w i krytyki filmowej. Kro l Polski Stanisaw Leszczyn ski by ukazywany w niemieckich z ro dach osiemnastego polityczna i na poy filantropijna wieku jako filozof-dobroczyn ca, kto ry poprzez swoja i aprobate , zwaszcza poza granicami Polski. Opro dziaalnos c zyska sympatie cz tego manipulowac niemieccy autorzy zarzucali Leszczyn skiemu, z e pozwala sie szwedzkiemu kro lowi Karolowi XII.

318

Oceny i omo wienia

zycznej literaturze osiemStanisaw August Poniatowski by opisywany w niemieckoje nastego wieku jako osoba o talentach towarzyskich. Ostatniego kro la Polski chwalono za wprowadzanie w z ycie reformatorskich ustaw w Rzeczpospolitej, ale szczego lnie eks naiwnos ponowano jego polityczna c . Niemieccy pisarze XVIII wieku zarzucali Stanisawowi Augustowi, z e za bardzo uwierzy w zapewnienia polskich reformatoro w, kto rzy jako tarcze ochronna . Poza tym niemieccy autorzy wykorzystywali polskiego monarche czyc podkres lali, iz Poniatowski by s wiadomy tego, z e Polska powinna bya za swoje interesy z jednym mocarstwem. Jednak ostatni kro l Polski pozwoli, by patriotyzm wpywa d na polityczna sytuacje na jego decyzje, co miao przesonic mu tzw. zdrowy pogla Rzeczpospolitej. cza Izabela Piskorek wyro z nia w opisie polskich kro lo w pewne komponenty, kto re a polskiemu monarsze jako analizowane postaci wadco w. Niemieccy pisarze zarzucaja dy w Rzeczpospolitej wymagay duz takiemu, z e by on politycznie saby, podczas gdy rza o dku i przemys rozsa lanej strategii. Poza tym postaci Augusta II, Stanisawa Leszczyn skiego sie w niemieckoje zycznych z i Stanisawa Augusta Poniatowskiego charakteryzuja ro dach d niemoz utrzymania przy sobie osiemnastowiecznych chwiejnym zachowaniem i sta nos cia w interpretacji z sprzymierzen co w. Ro z nice ycioryso w polskich monarcho w stanowi fakt wzgle dami wspierania danego wadcy przez ro z ne mocarstwa. August II cieszy sie z kro rosyjskimi, Stanisaw Leszczyn ski sprzymierzy sie lem szwedzkim Karolem XII Ludwikiem XV, natomiast Stanisaw August Poniatowski by i francuskim monarcha caryce Katarzyne II i Prusy. wspierany przez rosyjska c udzielic Pro buja odpowiedzi na pytanie, czy wizerunek polskich kro lo w, opisany przez dz niemieckich autoro w XVIII w., zaprezentowany zosta w sposo b stereotypowy, ba tez historyczna , autorka uwzgle dnia, co waz zgodny czy niezgodny z wiedza ne, rodowo d pisarzy, poniewaz i biografie determinoway one istotnie nastawienie autoro w do konkretnego polskiego wadcy. W jej opinii szczego lnie wyraz ny by wpyw proweniencji na osi dy rodu Wettino sasko-pruskiej. Pruscy pisarze krytykowali w swoich utworach rza w, podczas gdy pisarze o orientacji sakson skiej surowo oceniali dziaalnos c kandydato w do polskiej korony wspieranych przez Prusy. Ciekawym dokumentem takiej orientacji jest tekst raczej propruska , opowiadaja c sie po stronie J.G. Herdera, w kto rym ujawnia on tendencje Stanisawa Leszczyn skiego. wedug autorki naste puja ce Stereotypowymi elementami opisu monarcho w sa jako ulubien cego od stwierdzenia-klucze: Augusta II postrzega sie ca kobiet, nie stronia zazwyczaj jako filozofa i autora pism romanso w; Stanisawa Leszczyn skiego percypuje sie cych, kto moralizuja ry zosta wykorzystany do politycznych celo w przez kro la szwedzkiego jego Karola XII; z kolei w opisie Stanisawa Augusta Poniatowskiego podkres la sie Katarzyna II. Niekto artystyczny mecenat oraz romans z caryca rzy z pisarzy mieli moz liwos c dza cych polskich wadco d mogli wzbogacic osobistego poznania rza w. Sta swo j opis wasnymi wraz eniami, przy czym w charakterystyce polskich monarcho w niemieccy autorzy s bazowali, co ciekawe, takz e cze ciowo na osobistych wraz eniach, wyniesionych ze spotkan c z polskimi wadcami. W celu oceny stopnia stereotypizacji uje niemieckich autoro w autorka tem ich funkcji i oddzielnie je podzielia z ro da osiemnastowieczne na cztery rodzaje pod ka przeanalizowaa. W podsumowaniu J. Piskorek autorka stwierdza, iz nie moz na jednoznacznie okres lic , czy ogo lny obraz danego polskiego wadcy zosta przedstawiony w sposo b stereotypowy.

Oceny i omo wienia

319

Dopiero zindywidualizowane podejs cie do kaz dego dziea osiemnastowiecznego oraz zbadanie proweniencji jego autora, jak i intencji napisania przez niego tekstu pozwala wysnuc konkluzje na temat obrazu polskiego wadcy w literaturze niemieckiej XVIII w. Nie jest to cy i solidnie udokumentowany. wniosek rewolucyjny, aczkolwiek dos c interesuja z Izabeli Piskorek nalez Ksia ke y potraktowac jako solidny i istotny wkad materiaowy ce relacji polsko-niemieckich w XVIII w. Autorka zadaa w badania imagologiczne dotycza c i gromadza c m.in. dzie ki pobytom stypendialnym trudno doste pne sobie wiele trudu zbieraja d moz cy materiay w Polsce i Niemczech. Sta e zaciekawic , a nawet zaintrygowac interesuja zilustrowac aneks z wieloma ilustracjami i mapkami, kto re pomagaja tok rozumowania ki niemu moz i wywodo w autorki. Dzie liwa jest ro wniez tzw. wizualna charakterystyka opisywanych postaci, kto ra dopenia suchy opis, oparty jedynie na tekstach i sowach. Cieszy , ale i potrzebna ksia z napisaa osoba z grona modszego moz e takz e fakt, z e tak trudna ke pokolenia badaczy. Roman Dziergwa

REKLAMA REKLAMAstr str320 320

REKLAMA REKLAMA REKLAMA str str 110 110

N AS Z E W YD A WNICTW A
INSTYTUT ZACHODNI ul. Mostowa 27, 61-854 Pozna tel. +61 852 28 54 fax +61 852 49 05 e-mail: wydawnictwo@iz.poznan.pl

Krzysztof Malinowski

PRZEMIANY NIEMIECKIEJ POLITYKI BEZPIECZESTWA 1990-2005


Studia niemcoznawcze nr 84 Streszczenie w jzyku angielskim ISBN 978-83-61736-01-1 Pozna 2009, 552 ss. Cena 40 z

Obszerna monografia przedstawiajca na kilku paszczyznach zachodzce zmiany i kontynuacj polityki bezpieczestwa RFN po zjednoczeniu. Autor w sposb nowatorski podchodzi do gwnych teorii, podej i modeli stosunkw midzynarodowych oraz polityki zagranicznej odnoszc je do tytuowego zagadnienia polityki bezpieczestwa Niemiec. Uwzgldniajc szerokie uwarunkowania wewntrzne, a take midzynarodowe rozpatruje znaczenie instytucji bezpieczestwa europejskiego i transatlantyckiego dla polityki bezpieczestwa Niemiec. Proces osigania nowej tosamoci Niemiec, poczonej przede wszystkim z odgrywaniem przez zjednoczone Niemcy nowych rl midzynarodowych, pokazany jest poprzez analiz zachowa i kompetencji czoowych (instytucjonalnych i osobowych) przedstawicieli. Praca oparta na obszernej bazie rdowej: oryginalnych dokumentach, protokoach Bundestagu, przemwieniach, pamitnikach i wspomnieniach, materiaach prasowych, jak rwnie rozlegej literaturze przedmiotu (polskiej i obcojzycznej, zwaszcza niemieckiej i anglosaskiej).

You might also like