You are on page 1of 7

25

Czas chroni humanum


Istniej takie pytania, ktre nie mystawiamy, tylko one nas stawiaj pod znakiem zapytania, tak jak pytanie osens. Czasem czowiek nie chciaby pyta osens swojego ycia, ale topytanie poprostu przychodzi inie moemy przed nim uciec. Skd zo? jest jednym ztakich pyta

112012 ZNAK

Z Tadeuszem Gadaczem rozmawia Szymon Szczch


Jakie byo Pana pierwsze spotkanie zezem? Urodziem si nakrakowskim Kazimierzu w1955r. Gdy jest si dzieckiem, masi zupenie inn perspektyw czasu ni wwieku dorosym, idla mnie, cho urodziem si tylko 10 lat powojnie, jej zakoczenie wydawao si tak odlege jak, by moe, czas obecny wstosunku do powstania listopadowego. Wychowywaem si naPlacu Nowym, zktrego moja babcia, matka mojego ojca, schwytana wapance, zostaa wywieziona doOwicimia zahandel chlebem. Pamitam totraumatyczne dowiadczenie: wizyt zojcem wAuschwitz. On wtedy poszukiwa dokumentw, stamtd przywiz zdjcie babci. Miaem wtedy moe 6 lat. Skd pytanie: skd zo?? Wmoim przypadku topytanie pojawio si najpierw wperspektywie dowiadczenia filozoficznego. Byem zafascynowany filozofi XXw., szczeglnie myl Franza Rosenzweiga oraz Emmanuela Lvinasa, dla ktrego topytanie byo fundamentalne praktycznie caa jego rodzina naLitwie zostaa podczas II wojny wiatowej wymordowana. Myl jednak, e pytanie tozadajemy sobie naprawd dopiero wwczas, kiedy zo dotyka nas osobicie. Dla mnie momentem tym bya mier dwojga moich dzieci, wtragicznej sytuacji. Potem pamitam mier ks. prof.Tischnera, ktr bardzo przeyem. Zastanawiaem si, dlaczego wanie on? czowiek, ktry by Polsce tak bardzo potrzebny imia przed sob drog myli, ktra nagle si zamkna.

Pi czyst wod naPodhalu, azachorowa naraka garda. Zupenie nie rozumiaem absurdalnoci tej sytuacji.
Czy filozofia manatemat za wogle co dopowiedzenia? Czy moe powiedzie co wicej ponad to, comwi psychologia spoeczna czy neurobiologia? Myl, e mamy tutaj dwa zagadnienia. Pierwsze toproblem przyczyny za, pytanie: dlaczego czynimy zo? pod tym wzgldem nauki spoeczne, psychologia, neurobiologia czy genetyka by moe nie wypieraj filozofii cakowicie, ale napewno maj coraz wicej dopowiedzenia. Filozofia prbuje jako natopytanie odpowiedzie, rozwaajc problem wolnoci czy woli, ale wydaje si, e wduej mierze jest bezsilna. Drug kwesti pozostaje problem sensu za doznawanego itutaj bezradne s zkolei wspomniane nauki. Wkraczamy tunagrunt mylenia metafizycznego czy wrcz metafizyki motywowanej religijnie. Torozrnienie sprawia, e prby odpowiedzi natopytanie moemy poszukiwa wrnych dziedzinach wiedzy. Pytanie skd zo? madugi filozoficzny rodowd. Stawiali jesobie w. Augustyn, Seneka, awczeniej stoicy czy Platon. Wodpowiedziach nie posuwamy si chyba naprzd, ale pytanie jest odwieczne icigle doniego wracamy, bonaley poprostu doludzkiej kondycji inie mona go sobie nie zadawa. Istniej takie pytania, ktre nie mystawiamy, tylko one nas stawiaj pod znakiem zapytania, tak jak pytanie osens. Czasem czowiek nie chciaby pyta osens swojego ycia, ale topytanie poprostu przychodzi, tak jak

26 temat miesica
Heideggerowski nastrj, przed ktrym nie moemy uciec. Skd zo? jest jednym ztakich pyta.
Jest Pan historykiem filozofii XXw. Wiek ten przeszed dohistorii skal istopniem zorganizowania za, jakie si wnim dokonao. Jakie jest XX-wieczne unde malum? Nie ulega wtpliwoci, e XXw. by szczeglny pod wzgldem intensyfikacji dowiadczenia za. Jak pisa Lvinas, wiek ten przey dwie wojny wiatowe, totali-

ZNAK 112012

taryzm prawicy ilewicy, ideologie faszystowsk ikomunistyczn, Holokaust, guagi imordy wKambody. Te dowiadczenia wsposb szczeglny zmuszay bardzo wielu mylicieli dopowrotu doodwiecznego pytania: unde malum? Pytanie tostao si kluczowe szczeglnie dla dwjki mylicieli. Mam tunamyli Emmanuela Lvinasa iHannah Arendt. Taostatnia obserwowaa proces Adolfa Eichmanna, zczym zupenie nie potrafia sobie poradzi, iwkonsekwencji napisaa Mylenie iWol oraz

Czas chroni humanum ZTadeuszem Gadaczem rozmawia Szymon Szczch

27

Eichmanna wJerozolimie. Postawia tam swoj synn tez, e zo jest bezmylne. Twierdzenie tobardzo przypomina tez Sokratesa, ktry mwi, e gdybymy kierowali si wiedz, poznaniem za, tobymy go nie czynili. Sama wiedza nie jest jednak wystarczajcym rodkiem dopowstrzymania si odniego. Nawet wyksztacenie czy kultura nie s takimi rodkami. Wiemy przecie, e bardzo wielu katw zOwicimia byo ludmi niezmiernie dobrze wyksztaconymi, wietnie osuchanymi wmuzyce wspczesnej, znawcami literatury,

ludmi, ktrzy zachowywali si cakiem przyzwoicie jako ojcowie rodzin imowie.


Czy Arendt nie chodzi jednak obezmylno polegajc nie nabraku wiedzy, ale mylenia rozumianego jako wewntrzny dialog zsamym sob, refleksyjno? Toprawda, naley zauway, e nawet jeli zgodzimy si na koncepcj Hannah Arendt, e to bezmylno rodzi zo, tonatychmiast musimy zastanowi si nad tym, jak rozumiemy zjednej strony ow bezmylno, azdrugiej strony mylenie. Jeli sprowadzimy jedomylenia czysto spekulatywnego, dopewnego zasobu wiedzy, totakie mylenie oczywicie nie wystarczy dotego, bymy nie czynili za. Tosamo dotyczy rozumu instrumentalnego, oktrym pisa Herbert Marcuse czy Zygmunt Bauman. Zauwamy, e odbija si tonawet wnaszym jzyku. Dzi mwimy mylenie, kiedy mwiono refleksja. Rnica polega natym, e refleksja mawsobie pewien element etyczny. Gdy mwmy dokogo zreflektuj si, znaczy tonie tylko pomyl, ale rwnie zmie swoje nastawienie. Tosowo wskazuje napewien gbszy wymiar mylenia. Nasze obecne mylenie jest bardzo sprawne, ale jednoczenie bardzo pytkie. Bardziej ni odpowied Arendt przekonuje mnie jednak inna jeszcze prba. Zdaniem Lvinasa tak radykalne zo byo moliwe dlatego, e utracilimy poczucie fundamentalnej wizi zczowiekiem, ktr jest dla niego wi odpowiedzialnoci wyraajca si poprzez dowiadczenie Twarzy. T optyk dowiadczenia, niezmiernie wan, cho bez odniesienia bezporednio dokontekstu Auschwitz, zawar wswoich tekstach Max Scheler. Wydaje misi, e jego wizja odsania co bardzo wanego. Scheler mwi, e tonie wiedza jest warunkiem mioci, tylko mio jest warunkiem wiedzy. Nie wiadomo, jak mwili Grecy, prowadzi nas douczu odsaniajcych nam wiat wartoci, ale dokadnie odwrotnie: dowiadczenie wartoci prowadzi nas dopoznania. Scheler odkrywa ten wymiar mylenia, ktry mona bynazwa myleniem uczuciowym. Touczuciom odsania si wiat wartoci jeli jestemy ludmi niewyksztaconymi pod wzgldem uczuciowym, tojestemy nawartoci lepi. Sdz, e dokadnie tosamo mia namyli Lvinas, mwic oTwarzy Innego. Dlaczego ten, kto j widzi, nie jest wstanie popeni morderstwa? Dlatego e nie wyobraa sobie, ale wanie wsferze uczuciowej, i moe co

112012 ZNAK

fot. Tomasz Wiech/Agencja Gazeta

28 temat miesica
takiego zrobi. Ot wydaje misi, e zo jest moliwe wtedy, kiedy tasfera zanika.
Psychologia spoeczna widzi tocakiem inaczej. Zwielu bada wynika bardzo podobny wniosek: dopuszczanie si za macharakter procesu spoecznego orozkadzie podobnym dokrzywej Gaussa. Ludzie, ktrzy bezwzgldnie odmawiaj udziau wzbrodni, stanowi margines. Podobnie jak patologiczni sprawcy. Przytaczajca wikszo gotowa jest uczestniczy nawet wmasowych mordach, jeli tylko okolicznoci zmieni si wokrelony sposb. Wzwyczajnych warunkach s ludmi, ktrych mona byokreli mianem zwykych, porzdnych, normalnych tookrelenia zaczerpnite zpodtytuw wspomnianych prac. Dlaczego dobrzy ludzie czyni zo? Nie chc negowa znaczenia uwarunkowa spoecznych. Sam kiedy wszak pisaem, e nadziaanie czowieka wpyw maj trzy zasadnicze czynniki. Popierwsze, to, cozaHeideggerem mona bynazwa faktycznoci: co, cojest naszym dziedzictwem inaconie mamy wpywu, jak fakt naszego urodzenia, warunkw rodzinnych, wjakich bylimy wychowywani, naszych uzdolnie czy chorb genetycznych. Drug skadow mona bynazwa losem: co, cosi znami dzieje nie wiadomo, dlaczego znajdujemy si wtakich, anie innych okolicznociach, spotkamy takich, anie innych ludzi. Trzeci element towolno. Kiedy prbujemy odpowiedzie napytanie, ktry ztych czynnikw jest decydujcy, zawsze natrafiamy najaki ich splot, tak i nigdy nie jestemy wstanie rozstrzygn, ktry znich mia wiksze znaczenie. Zauwaam, e rozmaite badania falowo podkrelaj raz genetyczne uwarunkowania za, innym razem uwarunkowania rodowiskowe. Tachwiejno tendencji pokazuje, e nawet neuronauki nie dokoca ztym problemem sobie radz. Okolicznoci spoeczne maj pewne znaczenie. Wemy jako przykad przyzwolenie nazo. Ci, ktrzy mordowali wOwicimiu, uwaali wrcz, e postpuj zgodnie zpewnym porzdkiem prawnym, istniao bowiem przyzwolenie, anawet oczekiwanie, e bd tego dokonywali. Pytanie, czy tozwalnia zodpowiedzialnoci. Itutaj powstaje kontrargument: kiedy ci sami ludzie byli pniej sdzeni przez trybuna wNorymberdze, tak wanie prbowali si tumaczy, ale towaden sposb nie zwolnio ich zodpowiedzialnoci indywidualnej. Zwrmy uwag, e cae nasze prawo jest tak

ZNAK 112012

skonstruowane, i moemy dyskutowa, wjakiej mierze czowiek jest uwarunkowany spoecznie czy genetycznie, itam gdzie jest tokonieczne, czynniki te bierze si pod uwag. Ostatecznie zawsze jednak pytamy oodpowiedzialno indywidualn.
Czy wsytuacjach, oktrych mwimy, taindywidualna odpowiedzialno, awic wiadome, wolne sprawstwo czynu, nie jest fikcj? System prawny przyjmuje j zewzgldw pragmatycznych, ale dla filozoficznego pytania oprzyczyny za nie s one wogle obowizujce. Ztrzech podanych elementw Pana przykad dowartociowuje wolny wybr. Tymczasem np.eksperyment zWizieniem Stanfordzkim pokazuje, e gwny czynnik stanowi dynamika spoeczna, ktra studentw, dobranych pod ktem jak najwikszej przecitnoci moralnej, popchna dopopenienia czynw, ktre sami uznali pniej zaodraajce. Ostatecznie adna ztych koncepcji nie wyjania, moim zdaniem, dlaczego ludzie czyni zo, szczeglnie ci, ktrych mona byokreli mianem przyzwoitych. Wydaje misi zreszt, e samo pytanie dlaczego dobrzy ludzie czyni zo? jest paradoksalne, boskoro uczynili zo, tochyba jednak nie byli dobrzy. Poza tym musimy oddzieli spekulacj odsytuacji realnej. Mog si zastanawia nad tym, jak zachowabym si, gdybym by winiem obozu koncentracyjnego. Czy bybym zdolny dopostawy Kolbego, czy podzielibym si ostatni kromk chleba? Amoe bybym kapo? Pamitam takie stwierdzenie Ryszarda Kijowskiego, ktry napisa kiedy, e czowiek jest dla siebie osob tak mao znan iprzejrzyst, i lepiej byoby mu nigdy nie przyrzeka, e nie ukradnie zegarka. Itudochodzimy dokwestii drugiej czym innym jest kradzie czy zdrada drugiej osoby, aczym innym morderstwo czy wrcz masowe mordy, zktrymi mielimy doczynienia wXXw. Mwic ozu, musimy pamita operspektywie dramatu, oktrej pisa ks. Tischner, i nie matakiego dobra, ktre jest czyste wybierajc jedno dobro, nie wybieramy innego, azatem by moe czynimy jakie zo, np.przez zaniechanie. Bierdiajew mwi owiadomoci, ktra oddziela podwiadomo inadwiadomo. Podwiadomo tozo uczynione mitycznie gdzie kiedy ktrego lady zostay wludzkiej naturze. Mylenie ratuje nas przed tym, abymy wtej otchani za nie utonli, ale zdrugiej strony niejednokrotnie blokuje nadwiado-

Czas chroni humanum ZTadeuszem Gadaczem rozmawia Szymon Szczch

29

mo perspektyw wyzwolenia, wic jest dwuznaczne znw mamy tajemnic. Myl, e tego poziomu tajemnicy waden sposb nie przezwyciymy. Chobymy bardzo prbowali, toniestety nie odpowiemy napytanie, dlaczego ludzie czyni zo. Jestem jednak daleki odtego, aby nie docenia teorii wskazujcych najego spoeczne uwarunkowania.
Ale ostatecznie one Pana nie przekonuj? Nie przekonuj mnie dlatego, e pytanie oprzyczyny za jest jednoczenie pytaniem odrog, jak naley wybra wperspektywie przeciwdziaania mu. Mamy dwie perspektywy. Jedna todroga prewencji spoecznej: naley tworzy takie warunki spoeczne, ktre uniemoliwi powstanie za radykalnego, awic przede wszystkim budowa demokracj. Ale czy da si zbudowa demokracj, skoro trzeba zaoy, e czowiek jest raczej skonny doza anieli dobra? Cowzwizku ztym? Czy powinnimy wyklucza wszelkie moliwe ideologie, budowa system monitoringu, inwigilowa obywateli, rozbiera pasaerw nalotniskach doskarpetek? Pytanie, jak todaleko pjdzie. Czy mamy skanowa mzgi, jeli pojawi si taka moliwo? Czy tojest rozwizanie? Czy te waciwa jest droga inna, ktra, nie ukrywam, jest miblisza droga budowania personalnej odpowiedzialnoci, aprzede wszystkim zaradzania temu, cowydaje misi najwikszym mankamentem naszego czasu, a mianowicie brakowi ksztacenia wraliwoci aksjologicznej, bypowrci doSchelera. Zwrmy uwag, e aksjologia jako nauka owartociach rozwijaa si jeszcze bardzo dynamicznie mniej wicej gdzie dolat 30. XXw. ipotem zupenie znikna. Wtej chwili nauniwersytetach ju si jej wzasadzie nie wykada. Tozdumiewajce wperspektywie ksztacenia przyszych nauczycieli iwychowawcw czy wogle wychowania. Obecnie waciwie cae ksztacenie nastawione jest nazdobywanie wiedzy, itowiedzy technicznej, sprawnej, czyli tej, ktr Scheler nazywa wiedz dajc panowanie. Tymczasem ksztacenie wsferze wartoci nie jest ksztaceniem spekulatywnym. Wyksztaci czowieka wraliwego, czyli takiego, ktry pohamuje si przed popenieniem jakiego za radykalnego, mona tylko poprzez dowiadczenie aksjologiczne, bowartoci si dowiadcza. Bynauczy dziecko wraliwoci nabied, trzeba jezaprowadzi dodomu starcw lub biednej rodziny, gdzie moe zobaczy, jak yj jego rwienicy. Spekulatywnie waden sposb nie da si

tego nauczy. No irzecz najbardziej istotna: czowieka mona wychowa tylko wsytuacji sprzyjajcego rodowiska aksjologicznego.
Jakie ono jest dzisiaj? Czy kategoria za mawnim jeszcze znaczenie? Czy czowiek wspczesny wierzy jeszcze wzo? Nie musi wierzy, poniewa zo jest wszechobecne. Przede wszystkim zo. Wiemy przecie, jak s skonstruowane programy informacyjne raczej nie spodziewamy si dobrych wieci, najczciej przedstawia si morderstwa, wypadki samochodowe, obraz opuszczonego starca, ktry umiera wewasnych odchodach, czy dziecka wyrzuconego przez okrutnych rodzicw dorzeki. To, cojest najbardziej charakterystyczne, tobezwstyd. Kiedy zo, gdy byo czynione, rodzio poczucie wstydu. Nikt rozsdnie mylcy nie mia nawet odwagi, eby innych zem epatowa czy si nim chwali. Wtej chwili, jeli chcemy zdoby popularno wmediach, toraczej nie zpowodu dobra, ktre czynimy, tylko dokadnie odwrotnie. Zczego bierze si tazuchwao? Zbraku wraliwoci iprzyzwolenia tych, ktrzy s jej wiadkami, aprzede wszystkim znieustannego przekraczania granic. Kiedy istniaa wyrana rnica midzy tym, coprywatne, a tym, copubliczne, opewnych sprawach publicznie si nie mwio. Wtej chwili tagranica, nawet wrelacjach midzyosobowych, zostaa cakowicie rozchwiana. Wydaje si, e wwielu kwestiach doszlimy dokresu zwierzta zanurzone wformalinie, ludzkie zwoki prezentowane jako dziea sztuki nawystawach. Obecnie mamy doczynienia zespoecznym przyzwoleniem narozmaite formy za. Ostatni przykad: kto nabiera tysice obywateli jedni twierdz, e jest oszustem, ainni, e jest sprytny. Jak mamy wychowywa wrodowisku, ktre jest pod wzgldem aksjologicznym kompletnie zniszczone? Czy tawszechobecno za, ajednoczenie jego medialne zaporedniczenie, stawiajce nas wroli rzekomo niewinnych wiadkw, nie znieczulaj nas dotego stopnia, e samo zo zdaje si ulatnia, przestaje by dla nas realne? Zgadzam si, ale czy todobrze? Toradykalnie le. Gdyby wystpi Pan ztakim hasem, najprawdopodobniej zostaby Pan zignorowany jako rozhisteryzowany pesymista.

112012 ZNAK

30 temat miesica
Przedrokiem wystpiem wpolskim parlamencie naduej konferencji NATO obezpieczestwie wiatowym. Poraz pierwszy zaproszono tam filozofa, aby natemat kryzysu powiedzia co odmiennego odkwestii zbroje czy pokoju wiatowego. Rzuciem tam haso, i pookresie ochrony przyrody nadszed czas naochron humanum. Mwiem, e nikt nie zdaje sobie sprawy ztego, e tak jak musimy ponosi koszty ekonomiczne zewzgldu nadewastacj rodowiska naturalnego, tak wrwnym stopniu musimy take ponie koszty zwizane zdewastacj rodowiska humanistycznego. Inikt mnie nie przekona, e jedynym sposobem nawyjcie ztej sytuacji jest mnoenie katedr bezpieczestwa wewntrznego nauczelniach. Gdybym by rektorem uniwersytetu ikierowa si t logik, tomusiabym uzna, e w przyszoci najwiksze powodzenie narynku pracy bd mieli klawisze wizienni, psychiatrzy iasystenci spoeczni.
Znalaz Pan jaki oddwik? Wywoaem do du dyskusj. Pokazaem, e zamiast budowa systemy bezpieczestwa, jedynym rozwizaniem jest wbudowanie tego systemu wewntrz czowieka, w. Augustyn nazywa towewntrznym nauczycielem. Wiadomo, e nie potrafimy waden sposb zabezpieczy si przed ludzk wolnoci czy tajemnic za, ktra tkwi wczowieku, ale whistorii kultury europejskiej nie wymylilimy niczego lepszego ni humanizm podbudowany religijnie ifilozoficznie. Ten humanizm jest teraz, wmoim przekonaniu, wgbokim kryzysie, lecz tego si nie zauwaa. Nie widzi si zwizku midzy upadkiem ksztacenia humanistycznego aniskim poziomem kondycji etycznej. Nie twierdz, e chodzi wycznie owiedz. Nie wystarczy oczywicie wyksztaci ludzi wliteraturze isztuce. Wydaje misi, e trzeba powrci dostarego greckiego ideau ksztacenia wtrzech wymiarach: estetycznym, etycznym itechnicznym. Czy te dwa ostatnie wymiary nie pozostaj jednak wstanie konfliktu, awaciwie przewagi techniki nad etyk tak przygniatajcej, e poniekd miesznej?

ZNAK 112012

Obecnie yjemy wstanie ogromnego zaburzenia proporcji midzy nimi. Dysponujemy potnymi rodkami technicznymi, ale jeli wraz zrozwojem tych moliwoci nie bdzie si dokonywa rozwj wraliwoci etycznej, toczekaj nas marne perspektywy. Musimy sobie uwiadomi, e umar owieceniowy mit, ktry gosi, e wiedza automatycznie generuje odpowiedzialno albo wraliwo moraln. Nie generuje, waden sposb. Jest wrcz odwrotnie wiedza kusi, bywykorzysta j przeciw czowiekowi.
Mit umar, ale kult wiedzy pod postaci techniki yje imasi wietnie. Gnther Anders mwi ototalitarnym imperium techniki, ktre nam zagraa. Zagraa nam?

Mymylimy kategoriami wielkiej liczby, masy, ktra zgina wOwicimiu. Ale dla mnie istnieje tylko jedna, indywidualna perspektywa fryzjera zAuschwitz, ktry goli swoj on idc dogazu. Todowiadczenie jest wyrw wbycie, ktrej si nie da niczym usprawiedliwi
Technika jest ambiwalentna. Zjednej strony zrodzia moliwo Zagady natak masow skal, cho wiemy, e niektre mocarstwa zachodnie dysponoway moliwociami, aby zbombardowa tory prowadzce doOwicimia inie zrobiy tego. Zdrugiej strony tak ogromny rozwj techniki, ktry doprowadzi dostworzenia broni masowego raenia, pokaza nam, e dalej ju pj nie moemy dalej jest ju tylko szalestwo. Wjakim sensie wic rozwj techniczny take by pozytywny. Jednoczenie maon niebywa zdolno zdejmowania zludzi odpowiedzialnoci. Kiedy wredniowieczu przepisywano ksigi rcznie, byo totak kosztowne ipracochonne, e kopiowano tylko arcydziea. Apotem byo ju coraz gorzej, odGutenberga poczwszy, nasytuacji obecnej skoczywszy, wktrej mona bypisa wycznie Ctrl+C Ctrl+V. Kiedy pisaem doktorat namaszynie dopisania, tonapalcach czuem pewien opr odpowiedzialnoci, bobyem wiadom tego, cosi stanie,

Czas chroni humanum ZTadeuszem Gadaczem rozmawia Szymon Szczch

31

jeli pod koniec strony le sformuuj zdanie albo si pomyl. Trzeba byo wyrzuci papier iprzepisywa nanowo. Adzisiaj, wsytuacji, wktrej dysponujemy nowoczesnymi komputerami iyjemy wodrbnym wiecie wirtualnym? Jeli nie mawemnie pewnego hamulca, odpowiedzialnoci, dojrzaoci intelektualnej imoralnej, tomog robi, cochc todlatego tak bardzo podkrelam t perspektyw indywidualn. Kryzys ekonomiczny, piramidy finansowe ispekulacje nagiedach nie byyby moliwe wskali globalnej bez informatyzacji. Mamy wic pewn technik uatwie, zaktr nie idzie kultura etyczna. Idlatego tosamo narzdzie Internet pozwala zarwno nawiosn arabsk, jak iburdy naulicach Londynu. Powstaje pytanie: dokd towszystko zmierza? Czy gdzie si zatrzymamy?
Moe nie maadnego dokd za... Trudno powiedzie, comusiaoby si sta, abymy si otrzsnli. By 11 wrzenia, ale ju zapomnielimy. XXw. wiele jednak zmieni. Klasyczna teodycea operowaa pewn globaln wag dobra iza. w. Augustyn wDe Civitate Dei powiada, e coprawda istnieje indywidualne zo, ale wperspektywie historii Bg wyprowadza zniego dobro. Kant wpisuje si dokadnie wt sam perspektyw, mwic, e pomimo za icierpienia wszystko zmierza dospoeczestwa obywatelskiego waspekcie wiatowym, spoeczestwa wiecznego pokoju. XXw. pokaza to, cobardzo silnie podkrela Lvinas: zo maimi inazwisko. Wksice Istniejcy iIstnienie wypowiada on takie wstrzsajce zdanie: krzyk cierpicych pomimo zbawienia bdzie rozbrzmiewa wnieskoczono. Tojest moja perspektywa. Mymylimy kategoriami wielkiej liczby, masy, moemy si spiera oto, ilu ydw, Cyganw czy przedstawicieli innej narodowoci zostao wymordowanych wOwicimiu. Ale dla mnie istnieje tylko jedna, indywidualna perspektywa fryzjera zAuschwitz, ktry goli swoj on idc dogazu. Todowiadczenie jest wyrw wbycie, ktrej si nie da niczym usprawiedliwi. Zo jest tym, czego nie da si usprawiedliwi powiada Jean Nabert. Nawet jeli moglibymy sobie wyobrazi jak religijn perspektyw zbawienia, wyzwolenia odcierpienia imierci nawet ona nie moe wymaza za ju dokonanego. Czy wtakim razie wiara religijna moe co wnie dokwestii za? Totrudne pytanie. Jak wielu mylicieli,m.in. Henri Bergson, Luigi Pareison, Jzef Tischner, uwaam, e

nie maadnej racjonalnej strategii, ktra potrafi uzasadni zo, e jedyn odpowiedzi, jak znamy, jest odpowied Boga cierpicego, sabego, ktry krzyczy zkrzya, dowiadczajc opuszczenia. Myl, e religia nie daje innej odpowiedzi. Trudno mipogodzi si zperspektyw, ktr reprezentowalim.in. Fiodor Dostojewski, Emmanuel Lvinas czy Mikoaj Bierdiajew, amianowicie i upocztku istniao zo, amywszyscy wjaki sposb wnim uczestniczymy ijestemy zanie odpowiedzialni. Mwi si tuoodpowiedzialnoci zbiorowej, aprzecie odpowiedzialno nie jest rwno rozoona. S ludzie, ktrzy przeywaj ycie wmiar szczliwie, is tacy, ktrzy s ywymi Hiobami, naktrych spadaj straszne nieszczcia, nie wiadomo, dlaczego wanie nanich. Czy oni s wybrani docierpienia? Nie maodpowiedzi. Jedyne, copozostaje, toodpowied Boga, ktry umiera zaczowieka imilczy, ktry towarzyszy czowiekowi wewszystkich jego doznaniach, najbardziej osobistych, najtrudniejszych doakceptacji. Jeli komu wystarczy jako wiara to, e Bg przez toprzeszed, tojest tojaka perspektywa pociechy, cho nie daje odpowiedzi napytanie: dlaczego? Nie spodziewajmy si, e tak odpowied znajdziemy. Dla czowieka niewierzcego odpowied jest by moe atwiejsza przypadek cho nie wiem, czy ludziom niewierzcym jest atwiej. Kady myli zperspektywy wasnego dowiadczenia. Janie widz innej odpowiedzi ni ta, oktrej mwi Szestow czy Bierdiajew, lecz zpewnym wanym zastrzeeniem. Wiek XX take wdziedzinie mylenia religijnego zdekonstruowa pojcie zbawienia jako ofiary odkupieczej, czyli ofiary, ktra jest odpat. Boniby odpat zacoikomu? Wjakiej sytuacji stawia toBoga jako tego, ktry musi paktowa zdemonem, jak napocztku Ksigi Hioba? Ktry musi skada ofiar zeswego Syna, eby nas wykupi? Jest tak bezsilny, e musi odza wykupywa? Dla mnie mier Chrystusa jest ofiar, ale nie odkupiecz, tylko ofiar wznaczeniu, wjakim Patoka mwi osolidarnoci wstrznitych. Bg jest zczowiekiem wstrznitym cierpieniem, zem, mierci a dokresu. Jest toodpowied, ktra wierze daje by moe pocieszenie, ale nie daje adnej wiedzy.
Tadeusz Gadacz filozof, dyrektor Instytutu Filozofii iSocjologii UP wKrakowie, wykadowca Collegium Civitas. Ostatnio opublikowa dwa pierwsze tomy Historii filozofii XX wieku (Krakw 2009)

112012 ZNAK

You might also like