You are on page 1of 74

Wiera Iwanowna Krzyanowska Picioksig ezotoryczny

dziewiciotomowy

MIER PLANETY
Tom II

wydane przez

Powrt do Natury
Katolickie publikacje
80-345 Gdask-Oliwa ul. Pomorska 86/d tel/fax. (058) 556-33-32

Spis rozdziaw Rozdzia I str - 2 Rozdzia II str - 8 Rozdzia III str - 14 Rozdzia VI str - 20 Rozdzia V str - 26 Rozdzia VI str - 33 Rozdzia VII str - 39 Rozdzia VIII str - 45 Rozdzia IX str - 51 Rozdzia X str - 61 Rozdzia XI str - 68

MIER PLANETY
TOM II

ROZDZIA I
Po upywie kilku dni, spdzonych czciowo na zwiedzaniu, objedzie miasta i okolic lub na skadaniu rnych wizyt, Supramati postanowi odwiedzi wite miejsca, dotd jeszcze zachowane, a przede wszystkim Jerozolim. Opowie Niwary o dziwnej i cudownej katastrofie, jaka tam zasza, wzbudzia w nim szczeglnie ywe zainteresowanie. Smtnym i zamylonym wzrokiem patrzy Supramatii na zalane elektrycznoci miasto, kiedy wiozcy ich samolot wznis si nad stolic. Kiedy znw powrc tutaj i nad paacem moim zawieci promienisty krzy, oznaczajcy schronisko magw misjonarzy, wtedy rozpocznie si rozstrzygajcy i ciki bj wiata z mrokiem. Ilu w nim zwyciy i zatriumfuje, a ilu padnie jeden Bg tylko wie pomyla, wzdychajc. Jerozolima zupenie si zmienia. Gra, na ktrej kiedy Dawid zbudowa swoje warowne miasto, obsuna si na skutek trzsienia ziemi, a ta cz gdzie sta koci Grobu Zbawiciela, zapada si i wklsa, tworzc olbrzymi kotlin, w gbi ktrej staa teraz dawna witynia. Rne wstrzsy skorupy ziemskiej nagromadziy wokoo ska, ktre tworzyy obecnie jakby olbrzymie ogrodzenie, okalajce gboki wwz i poczernia od wiekw wityni, za dookoa niej, w tyme wwozie, rozoyo si chrzecijaskie miasteczko. Byo ono niewielkie i skadao si z biednych domkw, toncych w gszczu cyprysw i figowcw, zamieszkaych przez wierne sugi Chrystusowe. Poza granicami skalistego ogrodzenia cigny si obszary nieuprawianej ziemi i tylko gdzieniegdzie, w oddali, widoczne byy pola lub ogrody z ndzn rolinnoci. Okolice te czyniy niewypowiedzianie smutne wraenie. Satanici uciekli z nich ze wzgldu na szkodliwe dla siebie nastpstwa, a jeeli przypadkowo znaleli si w pobliu tego miejsca, to dugo potem odczuwali niedomagania i osabienie; nadto jeszcze niepojty wewntrzny strach odpdza ich i zmusza do omijania tego witego miejsca. Skay otaczajce dolin zamieszkane byy podobnie jak i miasto. W kadej wikszej rozpadlinie, w kadej malekiej grocie y pustelnik, wiodcy ycie w pocie i modlitwie. W kadym z tych schronisk znajdowa si take Krzy lub obraz Zbawiciela i palia si lampka, a twarze mieszkacw tchny t gorc i bezgraniczn wiar, ktra moe porusza gry.

Naturalnej bramy utworzonej przez zway skalne, ktre zamkny w ogle jakikolwiek inny dostp do doliny pilnowa starzec. Suy on te za przewodnika obcokrajowcom, przybywajcym na pielgrzymk lub ukrywajcym si przed przeladowaniem. Supramati i Niwara nie przyjli proponowanych im usug i podzikowawszy starcowi skierowali si prosto do wityni. Niestety, wewntrz wityni prawie nic nie pozostao z dawnego majestatu, wspaniaoci i bogactwa; pospny pcie panowa pod dawnymi sklepieniami, szaty kapanw byy rwnie proste i biedne, jak caa kocielna dekoracja. Msz odprawia stary biskup w biaej pciennej szacie; od wielu lat naboestwo byo bez przerwy dniem i noc i wierni zbierali si tam kolejno. Wntrze wityni byo niewielkie, poniewa niektre jej czci uszkodzone zwaliskami skalnymi, rozpady si zupenie, pozostaa jedynie zupenie nietknita cz mieszczca wity Grb. W czasie przerwy, zaraz po skoczeniu mszy w., Supramati podszed do biskupa i poprosi go, aby zechcia porozmawia z nim sam na sam, po czym obaj udali si do celi arcybiskupiej i dugo tam rozmawiali. Wieczorem tego dnia niezwykle wielki tum zapeni wityni. Na wezwanie biskupa caa ludno, zamieszkujca miasteczko i okoliczne rozpadliny skalne, zebraa si w kociele. Kiedy otworzyy si drzwi wityni, wyszed Supramati w towarzystwie biskupa; po raz pierwszy przed prostymi miertelnikami ukaza si on w srebrzystych szatach rycerza Graala i gow jego otaczaa promienna aureola. Lud zapeniajcy tumnie wszystkie zaktki wityni, upad twarz na ziemi, sdzc, e ma przed sob witego, ktry zstpi z nieba. Kiedy na znak biskupa wszyscy si podnieli, Supramati podszed do stopni ambony i zacz przemawia. W piknych sowach opisa on pooenie wiata, naszkicowa rozpaczliwy obraz nieszcz i zdziczenia ludzkoci, ktra zapomniawszy o swoim Boskim pochodzeniu, pozwolia si opanowa przez duchy za. A teraz, bracia drodzy cign dalej zblia si, przewidziany przez prorokw, koniec wiata. Podczas tych strasznych chwil, zgodnie z przepowiedni, niewidzialne stanie si widzialnym; speni si sd i oddziel si owce czyste od owiec nieczystych jak powiedziano w Pimie witym. Ci, ktrzy nigdy nie odstpowali od wiary i czcili Boga, ktrzy byli zawsze zjednoczeni jasnym cho niewidzialnym cznikiem ze swoim Stwrc otrzymaj nagrod za swoj wierno. Ci zobacz Chrystusa i aniow planety; bd owieceni ich niebieskim wiatem i usysz surowy wyrok na diabelsk armi szydercw i obudnych uwodzicieli, ktrzy olepili i zgorszyli tyle dusz, zerwali tyle wzw midzy synami Boymi i Boskim ich Ojcem. Wszechmoc Ojca Przedwiecznego atwo oczywicie mogaby zniweczy i zepchn w otcha niszczycielskiego ducha, ktry uwaa si za niezwycionego, wraz z ca jego armi stronnikw. Pan jednak pozostawi mu swobod dziaania, albowiem zo jest probierzem dobra, a pokusa zego to najwysza prba dla duszy. Wy, bracia i siostry, uwaacie si za wiernych Panu, bowiem zachowalicie wiar w Niego, bylicie nieznuonymi strami otarza i Jego boskich tajemnic. W duszach waszych podtrzymujecie wity ogie, rozjaniajcy ciernist drog czowieka do jego Stwrcy i piewacie tajemny hymn Zmartwychwstania. Do dnia dzisiejszego pozostalicie nieugici, znoszc ndz i przeladowania w tych cikich czasach, kiedy szatan zatkn swoje znami na zhabionych otarzach, zuchwale bezczeci Stwrc i prawa Jego. Teraz, drodzy bracia, pozostaje wam jeszcze wypeni i spaci ostatni dug na tej skazanej na mier Ziemi. Musicie opuci to schronisko, gdzie odprawialicie modlitwy i sakrament, aeby znw zjawi si midzy ludmi i rozpocz wielk wojn, ze zem. Bdziecie zmuszeni gosi i przepowiada sowo Boe, wzywa ludzi do nawrcenia si, do pokuty i modlitwy, obwieszczajc im, e godzina, w ktrej ratowa si bdzie ju za pno, jest bliska. Musicie by nieustraszeni, nie lka si nawet mierci, albowiem walczy bdziecie dla zbawienia dusz ludzkich i kada tak zbawiona dusza bdzie nieocenionym skarbem, ktry przyniesiecie do stp Ojca Przedwiecznego. Wielki to, lecz i zarazem ciki obowizek; panowanie grzechu zblia si ju do swego koca, hordy szataskie do ju zgorszyy i opanoway dusz ludzkich, diabelskie ich chramy bd zburzone i oczyszczone krwi, ktr przelej mczennicy. Odpowiedcie mi, drodzy bracia moi, czy czujecie si na siach, aby wystpi do wielkiej walki i nie szczdzi adnej ofiary, a wspdziaa i pomaga Boskiemu wiatu w zwycistwie nad mrokiem za?

Kiedy Supramati mwi, tum zwolna opuszcza si na kolana, nie odrywajc oczu od piknego, uduchowionego oblicza kaznodziei, ktry w swoich nienobiaych szatach ze srebrzyst aureol wok gowy wydawa si im Duchem niebiaskich sfer. A gdy umilk, jednogony okrzyk rozleg si w odpowiedzi i rce wszystkich wycigny si ku niemu. Tak, chcemy walczy i odda ycie i siy swoje dla zbawienia braci naszych! Panie Boe nasz, dopom nam w walce dla chway Imienia Twego rozlegy si setki gosw. Twarze wszystkich tchny mstwem i energi, a gorca wiara palia si w oczach i niewypowiedziane pikno wewntrzne najzupeniej przemienio oblicza zebranych. Po skoczonym naboestwie wszyscy obecni przyjli komuni wit i zoyli przysig, e w walce z szatanem nie cofn si przed adnym niebezpieczestwem. Po czym Supramati powtrnie przemwi do nich: Bracia i siostry! Pozostaje mi jeszcze powiedzie wam, e kiedy ukae si na niebie promienisty krzy, grota witego zaponie jak stos, a dzwony same zadzwoni bdzie to znak, i nadesza chwila waszego wystpienia do witej walki; i wwczas uzbrojeni w krzy i niezachwian wiar musicie walk t rozpocz. A do tej chwili mdlcie si gorco, przygotowujcie i zbierajcie ca wasz moraln si, jak rozporzdzacie. Skoczywszy ostatni modlitw wierni rozeszli si, a Supramati z Niwar i kapanami zebrali si u biskupa dla omwienia spraw, dotyczcych bractwa w Jerozolimie oraz innych chrzecijaskich bractw, znajdujcych si w Palestynie. Z rozmowy tej Supramati dowiedzia si, e w grach, a szczeglnie w okolicach Synaju, powstao spore podziemne miasto. Pewien pustelnik przypadkowo odkry obszerne groty, tworzce cay podziemny labirynt, ktre nastpnie zajli chrzecijanie, chronicy si przed pocigiem i przeladowaniem satanistw. Zbudowali oni tam kocioy, mieszkania, cmentarze i odkryli nowe wejcia, starannie i troskliwie ukrywane, a znane jedynie wiernym. W tych niedostpnych schroniskach zbierano i przechowywano szczeglnie czczone relikwie, cudowne obrazy i wszystkie witoci, ktre uratowano od witokradzkiego szau satanistw. yli tam szczeglnie witobliwi mieszkacy, wiodcy ywot w pocie i nieustannej modlitwie, peni gorcej i pomiennej wiary, dla ktrej gotowi byli zawsze powici ycie. Ziemia wic podzielia si jakby na dwie warstwy: na powierzchni dokonyway si szalestwa satanistw i gwaty, a w podziemiach rozlegay si wite pienia, odprawiano naboestwa i obchodzono religijne uroczystoci. Dziwnym zrzdzeniem losu, wiara chrzecijaska, ktra w katakumbach wzrosa i zdobya swoj niepokonan moc teraz znw miaa si pojawi z gbi grot i jaski czysta i silna, jak przy swoim narodzeniu, eby otrzyma na nowo ostatni, krwi mczestwa zdobyty chrzest. Tak opowiadali Supramatiemu kapani, a jeden z nich wspomnia, e kilka lat temu w grotach utworzya si niewielka gmina eska, ktrej przeoon bya od niedawna moda dziewczyna o wielkiej cnotliwoci i pomiennej wierze. Dziwna to jest istota cign starzec. Posiada rozum i siln wol nad swj wiek. Rodzice jej byli wierzcymi i naleeli do starodawnego chrzecijaskiego rodu, lecz niestety ulegli pokusie i wpadli w satanizm, za Taissa wytrwaa w wierze i ukrya si. Ucieczka jej bya stanowczo cudown. Naleao by sdzi, e anio kierowa malekim powietrzenym cznem, na ktrym ona tam dotara. Stosownie do yczenia, zostaa wcielona do bractwa, nad ktrym sama teraz sprawuje kierownictwo. Gorca, niezachwiana wiara i przykadne jej ycie, zawsze budziy zachwyt i wprowadzay w zdumienie jej przyjaciki; nadto Taissa posiada dar przewidywania i miewa wizje; przekonan jest na przykad, e ycie jej to wielka prba lub posannictwo i cigle te szuka ona i oczekuje kogo. Suchajc tego opowiadania Supramati umiechn si lekko; wiedzia on przecie kim jest ta dziewczyna, ktra torowaa sobie drog ku niemu, podtrzymywana zapamita mioci, lecz jednoczenie pena wiadomej wiary. Po chwili rozmowa zmienia kierunek i skupia si na osobie czowieka bardzo zajmujcego wszystkich wierzcych, ktrzy widzieli w nim prawdziwe wcielenie za i najniebezpieczniejsze z yjcych kiedykolwiek na ziemi stworzenie. Supramati sysza ju o nim w Carogrodzie i przekona si, e nadzwyczajny jego wpyw na umysy ludzkie z kadym dniem si potgowa. Jednake dotychczas nie mia sposob-

noci widzie go, poniewa Szelom Jezodot jak go nazywano znajdowa si podwczas w innym miecie, wracajc z podry dookoa wiata. Uwaa siebie bowiem za wadc planety, a jego wszechstronna i niemal bezgraniczna wadza nad ludmi uprawniaa go do takiego tytuu. Bdc ciekawym opinii prostych miertelnikw o tym czowieku, Supramati poprosi, aby mu opowiedziano wszystko, cokolwiek byo o nim wiadonym. Pochodzenie Szeloma Jezodota byo tajemnicze i ju okryte legendami, a z tych wszystkich najbardziej wiarygodnych miaa by opowie, w ktrej tene ukazywa si jako nieprawny syn miliardera yda, ktry go nastpnie usynowi i uczyni swoim prawnym spadkobierc i nastpc. On sam z dum nazywa siebie jedynym synem szatana, z szyderstwem dodajc przy tym, e podobny jest do Chrystusa, zwcego si Synem Boym; ostatecznie pozwoli on ludziom mwi i myle o nim, co im si ywnie podobao. Przyby z Azji jako mody jeszcze czowiek, peen si, demonicznie pikny i rozpocz swj triumfalny pochd. Tworzy cuda, mia czciowy wpyw na materi, zamienia kamienie w zoto, dokonywa cudownych uzdrowie, stwarza lub uspakaja burz i wywoywa demony; sowem, rzdzi przyrod i wada najwidoczniej niewyczerpanymi skarbami, poniewa penymi garciami rozsiewa zoto, rozdajc je kademu, kto si do niego zbliy. Jeden z kapanw, ktry widzia Szeloma, zapewnia, e w jego osobie byo co rzeczywicie czarujcego, a spojrzeniem stanowczo ujarzmia kadego i poddawa swojej woli. Skoro mwisz, barcie Supramati, e nadeszy ju ostatnie chwile, to by moe, i czowiek ten jest owym przepowiedzianym przez prorokw Antychrystem ze smutkiem doda starzec. Supramati nic nie odpowiedzia i po chwili poegna kapanw. O wicie zamierza odjecha do Synaju i odwiedzi podziemny wiat, sucy za schronisko armii Chrystusowej. Z gbokim wzruszeniem zszed Supramati w podziemne galerie, w ktrych cigani chrzecijanie zebrali i ukryli przed szydercami swoje najdrogocenniejsze skarby. Schronisko kobiet yjcych samotnie oddzielone byo od bezennych mczyzn i posiadao oddzielne wejcie. Rodziny za zajmoway osobne pomieszczenia w tym wielkim podziemnym miecie. Supramati z Niwar zamieszkali przy jednej z rodzin, ktra prosia o przyjcie jej gocinnoci, a gospodarz mody czowiek, gorcej pobonoci i bogobojnoci pokaza im groty. Nie bez zdziwienia ogldali wykute przez sam natur, rozlege i wysokie, jak wntrza bazylik, podziemne sale, a w nich uratowane przed pogromem skarby duchowe. Pewna kobieta, majca siostr w bractwie, ktrym kierowaa Taissa, ofiarowaa si zaprowadzi tam Supramatiego jako proroka, obwieszczajcego koniec wiata; Niwara jednak nie zosta tam dopuszczony. Ze wzgldu na oszczercze obmowy, rozsiewane przez satanistw na temat kobiet chrzecijaskich, ani jeden mczyzna nie mia prawa wstpu na teren gminy eskiej i jedynie w wielkie uroczystoci, obchodzone ku czci ycia i mierci Jezusa Chrystusa stary osiemdziesicioletni kapan przychodzi w celu odprawienia mszy witej. Dugimi i krtymi galeriami, z mnstwem cel i grot rnej wielkoci, lecych po obu stronach tych podziemnych korytarzy, dotar wreszcie Supramati ze swoj przewodniczk do wityni maego zgromadzenia, gdzie zebray si zakonnice, jeeli jeszcze mona byo nazywa ich tym mianem. Bya to wielka jaskinia, o niezwykle wysokim, gincym w mroku sklepieniu, ktrej ciany pokryte byy wiszcymi stalaktytami. W gbi, na podwyszeniu wzniesiony by otarz, a nad nim statua Matki Boskiej nadnaturalnej wielkoci; na wycignitych rkach trzymaa ona Dziecitko Jezus, jakby pokazujc je wierzcym, a wokoo Niej zgrupowane byy posgi gorco czczonych dawniej witych. Na otarzu, pokrytym obrusem tkanym srebrem, sta starowiecki zoty kielich. Po obu stronach otarza znajdowao si po dwanacie kobiet w bieli, z dugimi woalami na gowach, ktre stojc pieway hymn ku czci Najwitszej Dziewicy i Zbawiciela. Wszystkie byy mode i pikne, a harmonijne tony wieych i niewinnych gosw rozpyway si po kociele, niczym dwiki organu. Uwag Supramatiego zwrcia jedna z nich, rwnie w bieli i z przeroczystym woalem na gowie; jedynie wiszcy na piersiach zoty krzy odrnia j od innych. Klczaa ona na najwyszym stopniu otarza, ze zoonymi na piersiach rkami i utkwionym w obraz wzrokiem; gos jej, cudny, dwiczny, silny i aksamitny, przymiewa wszystkie inne. Bya to moda dziewczyna, lat okoo osiemnastu, czy dziewitnastu, taka delikatna, biaa i przejrzy-

sta, e zdawao si, i nie ma w niej ycia; dugie, zociste i lekko wijce si wosy spaday jej do ziemi, za due niebieskie oczy byy jasne i czyste jak u dziecka. Po skoczonej modlitwie przewodniczka Supramatiego zbliya si do sistr i zakomunikowaa im o przybyciu niezwykego gocia. Wszystkie popieszyy ku niemu wraz z Taiss, ktra zbliywszy si do Supramatiego na odlego dwch krokw zatrzymaa si nagle drgna i szeroko otworzya oczy, patrzc na maga, po czym szybko pada na kolana i objwszy rkami gow, wymwia krtko: Ja ciebie znam. Ty jeste posannikiem wyszych si i ukazujesz mi si w widzeniach, lecz imienia twego nie mog sobie przypomnie Supramati pooy rk na jej gowie, a nastpnie podnis j i rzek uprzejmie: Serce twoje poznao mnie; przyszedem powiedzie ci, e ostatnia prba twoja jest ju bliska; kiedy j dostojnie wytrzymasz i zwyciysz ostatnie przeszkody, wwczas przypomnisz sobie imi moje i przeszo. A teraz musz powiedzie kilka sw tobie i twoim przyjacikom. Przedstawi im pooenie wiata, zaznaczy o zblianiu si koca planety i oznajmi, e wszystkich wierzcych oczekuje najwiksza walka w dziejach wiata, walka o dusze ludzkie jak musz stoczy ze zem, celem wyrwania z jego side tych dusz, ktre jeszcze mona zbawi. Dotychczas, siostry moje, chroniycie dusze od otaczajcego was za doda. Lecz o wiele atwiej jest zachowywa czysto i wiar w samotnoci zdala od wszelkiego zgorszenia, anieli pord zepsutych i przewrotnych ludzi, pod grob przeladowania lub nawet mierci. Mam wic nadziej, e i w tym mrowisku ujrz wasz czyst, siln i niezwycion bia armi, wydzierajc dusz z side szataskich. Przepenione wiar i pokor siostry przysigy zebra wszystkie swoje siy, aby utrzyma si na wysokoci zadania i godnie wypeni je. Taissa za jakby si przemienia zupenie. Podniosa wiara i niechwiana pewno opromieniay jej przepikne, z lekka zarumienione od zachwytu i wzruszenia oblicze, a niebieskie oczy z niepojtym wyrazem wpiy si w Supramatiego. Ja wytrzymam ostatni prb i pokonam wszystkie przeszkody, a Bg mnie wesprze i odsoni moje duchowe oczy powiedziaa moda dziewczyna, w gosie jej dwiczaa niezwyka energia. Oczy Supramatiego zaponey radoci, po czym pobogosawi zebrane dziewczta, poradzi im bezustannie modli si i poegna je. Pobyt w podziemnym miecie bardzo podoba si Supramatiemu. Byo tam cakiem zupenie, inne powietrze przypominajce atmosfer paacw himalajskich; czu si te cakiem dobrze i wiele czasu spdza szczeglnie w tych grotach, gdzie przechowywano dawne talizmany cierpicej ludzkoci: relikwie witych i cudowne obrazy, przed ktrymi przez wieki cae ludzie wylewali najczystsze porywy dusz i otrzymywali niezliczone dobrodziejstwa. I potga wielkich niewidzialnych dobroczycw ani troch nie osaba z tego powodu, e zostali wygnani z piknych i wspaniaych wity i zeszli w mroczne, podziemne korytarze; nie przestawali oni przeprasza Niebo o przebaczenie blunierstw i wystpkw lepcom, powstajcym przeciwko najwyszej Mocy, rzdzcej wszechwiatem. Caymi godzinami modli si Supramati, proszc tych wysokich duchw o wsparcie, o natchnienie i zesanie mu zrozumienia, aeby mg si sta prawdziwym i pokornym zwiastunem witego sowa. By on magiem i wyszed z laboratorium swoich nauczycieli uzbrojony w ogromn wiedz; umia posugiwa si ywioami i rozkazywa im, dosiga i kierowa wszelkimi kosmicznymi siami wiatowej machiny, lecz Lecz w czasie tego dugiego doskonalenia si oddalony by zupenie od ludzkiego koowrotu i poznawszy zoony mechanizm nieskoczonoci, przesta pojmowa w mikrokosmos, ktry si zwie dusz czowieka. Zapomnia o tym, co kryje w sercu czowieka: walka i burza, przepyw i odpyw, upadek i narzekanie drobnego, jadowitego owadu, zwanego czowiekiem. Brany oddzielnie taki rozumny pyek nie przedstawia, sob niczego razem ze swoj mizern chepliwoci, pych, egoizmem i buntowniczym duchem; w liczbie caych milijardw, stanowi on ju chmur niszczycielskiej szaraczy, ktra toczy planet, krci si i miota midzy Niebem i przepaci I Supramati modli si arliwie do tych dobroczycw wszystkich cierpicych, proszc ich o wielkie miosierdzie, ktrego nie wyczerpao i nie wysuszyo bezporednie stykanie si z ludzkimi ranami; baga o rozum, o owiecenie, aby mg poj grzesznych ludzi, agodnie i pobaliwie sdzi ich i z mioci prowadzi

do Ojca Niebieskiego. Z godnego politowania Ralfa Morgana, przewodnicy i nauczyciele uczynili maga o trzech promieniach; z mioci i cierpliwoci rozprostowywali, oczyszczali i uduchowiali kade zagicie i kad zmarszczk jego duszy. Ze zwyczajnego, o grubych i pospolitych zmysach czowieka, uczynili wysz istot, zdoln widzie, odczuwa i rozumie niewidzialne. Nadesza godzina, w ktrej powinien spaci ten dug mioci, oddajc niszym, idcym za nim, te skarby, ktrymi tak obficie go obdarzono. Z gbok pokor zgina mag kolana przed wysokimi duchami, przepenionymi Boskim miosierdziem, ktrzy si wyrzekli osobistego spokoju i szczliwej chway, dobrowolnie przykuwajc siebie do ziemi i bezustannie wysuchujc wszystkie gorycze, zy i ble, z jakimi przychodz do nich cierpicy, proszc ich, jak dzieci, o wszystko, czego brak im w yciu: o zdrowie, ziemskie dobra, odpuszczenie grzechw i wystpkw. Nauczcie mnie, najwysi nauczyciele, kocha i rozumie, jak Wy kochacie i rozumiecie te wystpne stworzenia, tych Boskich zaprzacw. Nie pozwlcie mi zapomnie, jestem saby i lepy wobec tajemnicy ludzkiego serca aeby pycha wiedzy nigdy nie zamroczya mych duchowych oczu; wspomcie mnie, abym mg godnie wypenia trudne i cikie zadanie wie te ciemne i nieokrzesane plemiona, ktre bd oddane pod moj opiek w nowym wiecie, w wiato ich Stwrcy. I w mroku jaskini zapalay si wielkie, olepiajco jasne wiata; dobroczynne duchy ukazyway si magowi, spogldajc na z mioci, uczc go trudnej sztuki rozumienia dusz ludzkich i obiecujc swoj pomoc i wsparcie. W takiej atmosferze wiata i ciepa, ciao Supramatiego napeniao si nowymi siami; caa jego istota drgaa witym porywem mioci ku blinim, ich moralna brzydota i upadek wydaway mu si mniej odpychajce, pomimo wystpkw, zbrodni, zalepienia i bratobjczej nienawici. Poprzez cae to bagno widzia on wiecc iskr Bosk, niemiertelne tchnienie Stwrcy, ktrej adne zo nie moe ani zniszczy, ani zgasi i ktra w caej swej pierwotnej czystoci tai si nawet w przepalonych piekieln zoci piersiach szatana. Nikt nie jest zdolny pozbawi si tego daru Nieba, danego przez Boga. Po upywie kilku tygodni takiego ascetycznego, pustelniczego i spdzonego na modlitwie ycia, Supramati opuci podziemne miasto i z nowym zapasem si, peen otuchy powrci do Carogrodu. Teraz wstpi on w wiat i wspaniae salony jego paacu zapenio wykwintne, bogate i znakomite towarzystwo. Z nienasycon dz ciekawoci prny i lekkomylny tum oglda drogocenne przedmioty i skarby sztuki, w wielkiej liczbie zebrane w tym po krlewsku urzdzonym domu, posiadajcym tak liczn obsug, co ju byo zupenie niezwyke i niespotykane w epoce powszechnej rwnoci kiedy ludziom usugiwaa maszyna lub zwierz. Kobiety zupenie traciy gowy dla czarujcego piknego czowieka, dziwnie wyrniajcego si spord tumu, ktry go otacza, jednak pomimo caej bezczelnoci i bezwstydu dam koca wiata, co co tkwio w surowym spojrzeniu i nieokrelonym umiechu Supramatiego, oniemielao i utrzymywao je w odpowiedniej odlegoci. Ale oprcz niezwykego i wielkiego zainteresowania, jakie budzia osoba czarujcego ksicia hinduskiego, cae miasto byo porwane ciekawoci i pene rozmw z powodu zbliajcego si do stolicy Szeloma Jezodota z bardzo liczn i byszczc wit, ktr ten cign za sob. Na miejscu dawnej wityni w. Zofii, przerobionej pniej na meczet, syn szatana zbudowa wielki paac, wykorzystujc w tym celu dawne ciany i mury. Cz tego paacu, w ktrej znajdoway si jeszcze resztki wityni, suya za osobiste apartamenty Szeloma i Ischet Zemumin dziwnej, nigdy nie odstpujcej go kobiety, bezwstydnie tytuujcej siebie matk i on Krla Wszechwiata. W dobudwkach gmachu urzdzone byy pomieszczenia dla wity, szataskich kapanw i innych dziwacznych potworw sucych dla rozpusty. Wszystko, co szanowa i co czci dawny pogaski i chrzecijaski wiat te bkarty ostatnich czasw oblepiay botem i plugawiy. Z namitn chciwoci chwytano wiadomoci i nowiny. Jeden bowiem kraj za drugim poddawa si dobrowolnie Szelomowi Jezodotowi, poniewa nikt, tak jak on, nie dysponowa tyloma dobrami i skarbami wiata i nie rozrzuca ich z tak wspaniaomylnoci.

We wszystkich domach, gdzie tylko bywa Supramati, o niczym innym nie mwiono tylko o tym; i midzy innymi opowiadano take, e we wszystkich podlegych mu krajach, Szelom pozostawi swoich satrapw, ktrzy mieli za obowizek czuwa nad szczciem i powodzeniem danego kraju, co znaczyo, e zmuszeni byli rozdawa potrzebujcym zoto, urzdza uroczystoci i szataskie orgie; tpi wszdzie wierzcych oraz wszystko dotyczce dawnych wierze religijnych. Do pomocy w tak wanych obowizkach, kady satrapa mia przy boku swoim rad, skadajc si prawie z nieograniczonej liczby czonkw. Aby mc wej w szeregi czonkw rady, kady musia dowie jawnie wypenienia siedmiu miertelnych grzechw, dokona przynajmniej jednego zabjstwa i jakichkolwiek innych okruciestw. Powszechnie mniemano, e Szelom obra Carogrd za swoj stolic. Nadszed w kocu dzie, w ktrym ten grony i tajemniczy czowiek przyby do miasta. Jeszcze w przeddzie podniecony tum zacz zalewa ulice, a z nadejciem nocy ukaza si w powietrzu, otoczony flotyll wity, czarny, ozdobiony zot inkrustacj i zalany krwawoczerwonym wiatem statek powietrzny, w ktrym znajdowa si Szelom. Na podobiestwo ducha mroku, spyn on z przestworzy na now siedzib, ktr sobie obra za stolic. Przyjazd Szeloma obchodzony by uroczycie i uczczony pochodami, szataskimi procesjami i skadaniem ofiar, zamordowaniem kilku ludzi, uznanych oglnie za wierzcych i dzikimi orgiami, ktre swoim bezwstydem i wyszukanymi blunierstwami przewyszay wszystko widziane dotychczas. Lecz Szelom nie poprzesta na uroczystociach i rozdawaniu nagrd; zaj si take ekonomicznymi reformami, a pierwsza z nich wzbudzia powszechne zadowolenie. Ludno uwolniono od obowizku pacenia za bilety przy przejedzie w powietrznych pocigach; w zamian za to, ustanowiono nieznaczn roczn danin, dajc kademu prawo bezpatnego przenoszenia si i podrowania z jednego koca wiata na drugi. Poniewa jak objania swoje prawo nowy wadca ziemi kadorazowa opata krpuje osobist swobod ludzi, przywizuje czowieka do jednego miejsca, kiedy on pragnie nieraz uda si gdzie indziej, a drogi powietrzne nale do kadego, podobnie jak i samo powietrze.

ROZDZIA II
Po upywie okoo dwch tygodni od czasu swego przyjazdu, pewnego dnia Szelom Jezodot siedzia w swoich apartamentach. Bya to redniej wielkoci sala, obita czarn w czerwone pasy materi i zastawiona rzebionymi meblami z czarnego drzewa, za oparcia foteli i krzese uwieczone byy gow koza, a na nich leay czerwone jedwabne poduszki. Czerwone elektryczne lampy zaleway pokj krwawym wiatem, a w szerokim fotelu z wysokim oparciem siedzia za stoem Szelom i uwanie sucha stojcego przed nim jednego z radcw dworu, ktry gestykulujc z niezwykym zapaem, co mu wanego opowiada. Czarna gwiazda na szyi wskazywaa, e zajmuje on wysoki stopie w szataskiej hierarchi. Car za by czowiekiem modym, duego wzrostu, lecz tak szczupy i chudy, e kade poruszenie jego wysokiej postaci, obcignitej czarnym trykotem, przypominao ruchy wa. Rysy twarzy, cho skone, byy jednak prawidowe, a oczy due, szare, z ostrym zielonkawym odcieniem i prostymi, prawie zronitymi nad czoem brwiami byszczay tak fosforycznie, e chwilami czyniy wraenie oczu dzikiego zwierza. Spoza czerwonych, jak krew, misistych warg byszczay ostre biae zby; gste kdzierzawe, czarne wosy i brdka mocno podkrelay matowociemn cer twarzy. Na og, czowiek ten mgby by nazwany nawet piknym, gdyby fizjonomia jego nie zdradzaa wszystkich wystpkw, okruciestw i nieczystych dz, a spojrzenie nie byo takie zimne, dzikie i okrutne. Obok Szeloma lecz troch niej, na krzele siedziaa kobieta czarujcej piknoci. Obciskajcy j trykot uwydatnia cudne jej ksztaty, pozostawiajc obnaon szyj i rce, biaoci swoj przypominajce ko soniow; rysy twarzy przypominay dawn kame, a due, czarne i pospne oczy migay spod puszystych rzs, jakby rozjanione wewntrznym ogniem; mae czerwone usta wyraay zmysowo, a sinawo-czarne i niezwykle gste wosy, spaday jej poniej kolan. Szeroka zota opaska ozdobiona

gow koza z diamentowymi oczami podtrzymywaa pyszn, czarnokdzierzaw jej czupryn. Kobieta owa, w caym tego sowa znaczeniu, posiadaa szatask pikno i jak prawdziwe wcielenie lubienoci i rozkoszy stworzona bya po to, aby rozbudza namitno i zaciga ludzi w t przepa, z ktrej sama wysza. A wic ty, Madim, uwaasz, e ten Hindus jest bardzo niebezpieczny? zapyta Szelom, gadzc brod i na p urgliwie patrzc na stojcego przed nim czowieka, ktry koczy swoje sprawozdanie. Tak jest, uwaam za swj obowizek zwrci na niego twoj szczegln uwag. Czowiek ten na pewno wylaz z jakiego tajemnego legowiska dawnych chrzecijan i otoczony jest tak wrog nam atmosfer, e kiedy przechodzi ze swoim sekretarzem obok naszych wity, to powstaje w nich co w rodzaju burzy. Paac jego peen sug, lecz aden z nich nie zawiera znajomoci z naszymi i nie bierze udziau w naszych ceremoniach. Jak ci ju komunikowaem, ksi Supramati bywa w towarzystwach i u siebie urzdza wspaniae przyjcia, lecz pewnym jest, e odnosi si on do wszystkich z wielk rezerw, a ju najwaniejszym i wprost nieprawdopodobnym jest to, e nie posiada wcale kochanki. Trzeba by mu j wyszuka i dostarczy powiedzia drwico Szelom. Nie bdzie to atwe odrzek zafrasowany Madim. Przy tym nasz wielki astrolog i jasnowidz, Masot, powiedzia mi, e czowiek ten z wielu innymi wysany jest przez naszych wrogw i sprawi nam wiele przykroci. Wiem take, co Hindus mwi do doktora Szamanowa, e jakoby zblia si koniec wiata i rozszalej si straszne katastrofy: gd, trzsienia ziemi Szelom Jezodot zamia si gono. Trzeba pewnie bdzie pozbawi Masota jego tytuu wielkiego jasnowidza, poniewa zaczyna on lepn; a i ciebie, Madim, uwaaem za mdrzejszego! Czy sdzisz, e ja nie wiem tego, co powinienem wiedzie? Ja jestem ju na drodze do odkrycia i opanowania tajemnej substancji, czyli krwi planety eliksiru ycia, jak zw j wzgardzeni i przeklci egoici, ukrywajcy si w Himalajach. Artyst w swej chytroci i przebiegoci bdzie ten, kto potrafi nas zgubi, gdy pokniemy pierwotn esencj, ktra zabezpiecza ycie planety. W jaki sposb moe nadej gd, jeeli ta sama substancja wywouje wszdzie bogat rolinno i obfito wszelkich podw i owocw? Lecz przypumy nawet, e nastpi katastrofa! To wwczas bd zaledwie o krok jeden od porozumienia si z sisiednimi wiatami, dokd te si i przesiedlimy! A kiedy nas tu ju nie bdzie, niech sobie rozwala si nasza staruszka ziemia wraz ze wszystkimi pochowanymi w niej bawanami z gupi wiar i wszelk starzyzn, troskliwie ukrywan w jaskiniach i podziemnych korytarzach. Szelom wyprostowa si, oczy jego byszczay i cay dysza bezmiern pych i wiadomoci swej potgi. Madim i kobieta, oraz kilka jeszcze osb znajdujcych si wwczas w pokoju, patrzyli na niego z zachwytem i zabobonnym strachem. Pod jednym wzgldem przede wszystkim masz racj, Madim cign Szelom. Poytecznym bdzie rozbroi i unieszkodliwi ksicia Supramatiego. Spraw t poruczam tobie, Ischet. Ty staniesz si dla niego pokus i uwiedziesz tego czowieka, a wobec takiej piknoci jak twoja, trudno mu bdzie pozosta obojtnym. Dreszcze przebiegy po ciele modej kobiety i trwonie otulia si czerwonym paszczem, ktry dotd swobodnie zwisa z jej ramion. Rozkaz twj, wadco, jest ciki i okrutny. Czowiek ten niezawodnie rozporzdza wielk si, skoro ju samo tylko zblienie si jego do naszych wity wywouje burz. Jake wic chcesz, abym zbliya si do niego? Zimny i okrutny umiech szyderstwa przelizn si po twarzy Szeloma. To ju twoja rzecz; dlatego przecie jeste Ischet Zemumin. Uatwi ci zreszt to zadanie i urzdz uczt, w ktrej i on wemie udzia. Sdz, e to wystarczy, aby go wzia w swoje rce. Jutro odwiedz Supramatiego, a ty postaraj si, aby wszystko byo przygotowane rzek, zwracajc si do Madima. Dnia nastpnego Supramati znajdowa si z Niwar w sali przylegajcej do laboratorium. Mag by blady i zamylony, lecz zauwaywszy troch strwoony wzrok Niwary, umiechn si.

A wic niepokoi ci zbliajca si wizyta Jego Krlewskiej Moci, pana blunierstwa. Ja te nie mog powiedzie, eby mi to sprawiao przyjemno, lecz poniewa spotkanie z nim jest nieuniknione, naley wic przyzwyczai si tego. Tymczasem pjdziemy do laboratorium i zrobimy pewne przygotowania do przyjcia. Na znak Supramatiego Niwara wprawi w ruch duy elektroniczny aparat; zaczy si z niego wydobywa dugie smugi wiata, ktre owijay si wokoo nich tworzc dziwn siatk w rodzaju klatki. Po kilku chwilach wszystko poblado i rozpyno si w powietrzu. Teraz niech raczy si zbliy! zawoa wesoo Niwara, zatrzymujc aparat. auj, e nie nadesza jeszcze godzina, kiedy mona by pokaza temu diabelskiemu bkartowi, z kim ma do czynienia. Adept nie powinien oczywicie cieszy si z cudzego nieszczcia, lecz nie mog uwolni si od uczucia gbokiego zadowolenia, na myl o zbliajcej si karze, ktra porazi t godn pogardy ludzko. Supramati smutnie pokiwa gow. To, co ich oczekuje, jest tak okropne, e trzeba by wyrozumiaym i aowa ich. Upyna moe godzina, gdy nagle po pokoju przelecia poryw lodowatego wiatru i z zewntrz da si sysze guchy szum, syszany oczywicie jedynie tylko przez wtajemniczonych. Go nasz zblia si; poleciem wprowadzi go do bkitnej sali rzek Supramati, wstajc. Pjdziesz ze mn, Niwaro, poniewa on rwnie jest ze swoim sekretarzem Madimem, a reszt jego wity nasi przyjaciele zatrzymaj u wejcia doda, widzc, e podlege mu duchy ywiow zebray si i otoczyy, aby go broni. Istotnie u wejcia do paacu rozgorza bj, niewidzialny oczywicie dla oczu miertelnych, pomidzy duchami ywiow z jednej strony, a larwami, wampirami i innym piekielnym plugastwem, jakie skadao si na wit Szeloma Jezodota z drugiej strony. Armia maga oczywicie zwyciya i adna z si nieczystych nie dostaa si do paacu. Na zewntrz za walka tych dwch wrogich potg wyrazia si w postaci czarnych chmur, jakie pokryy niebo, zgszczonego powietrza i guchych grzmotw i piorunw. Kiedy Supramati wszed, bkitna sala, wychodzca na ogrd tona w biaawym pmroku, a w szeroko otwartym oknie, wida byo byskawice i wiatr, ktry unosi supy kurzu. Szelom Jezodot sta sam jeden po rodku sali. Nerwowe kurcze zeszpeciy i skaziy jego twarz. Madim oczywicie pozosta za drzwiami, co zauwaywszy, Niwara rwnie oddali si. Dwaj potni przeciwnicy znalazszy si sam na sam, stanli na przeciw siebie i zmierzyli si wzajemnie wzrokiem. Oni obaj rozumieli znaczenie zaburze atmosferycznych. Spjrzenie Supramatiego byo po dawnemu spokojne i jasne, podczas gdy w zielonkawych oczach Szelona taia si nienawi i piekielna zo, sowem cae pieko chaotycznych uczu, kryjcych si w jego ponurej i mrocznej duszy. Wzrok jego, niby oczarowany, nie mg oderwa si od wysokiej i piknej postaci maga, ktra jakby promieniaa bkitnawym wiatem, skupiajcym si nad gow w ksztacie jasnej aureoli. Na lekki ukon Supramatiego Szelom odpowiedzia niskim pochyleniem gowy, znacznie niszym zreszt, ni zwykle. W atmosferze tego paacu wiato przygniatao go, jak ow, a po zwinnym jego ciele przebieg zimny dreszcz. Nie podali sobie rki, gdy zwyczaj ten dawno ju zosta zniesiony. By on w powszechnym uyciu tylko wwczas, kiedy prawa okultystyczne byy prawie, e nieznane i nikt nie podejrzewa jaka potga mieci si w prostym zetkniciu dwch przeciwnych si. Satanici znali to prawo i unikali podawania rki wierzcym. Witam ci ksi Supramati. Przyszedem zaproponowa ci pokj zacz po chwili Szelom. Wiem, e ty i bracia twoi porzucilicie swoje himalajskie schronisko, aby ze mn walczy. I naprawd w tym wiecie nie ma dla nas obu miejsca. Ziemia z jej rozkoszami i bogactwami naley do mnie; wy tu nie macie co robi, poniewa krlestwo wasze jest nie z tego wiata. Walka midzy nami bdzie straszna i okrutna, gdy wiecie, e sia moja rwna jest waszej. Tak samo jak i wy rozkazuj ywioom, znam tajemnice uzdrawiania, a legiony duchw s mi posuszne; wskrzeszam zmarych i kamienie przemieniam w zoto. Lecz zanim rozpoczniemy t rozstrzygajc walk, proponuj ci korzystn ugod. Wszak wy chcecie zbawia dusz? Dobrze, dobrze. Powiedz zatem, na ile dusz oceniasz ty swj pobyt tutaj, a ja dobrowolnie oddam ci je. Chcesz pi tysicy? Dziesi? Pidziesit? Zabierajcie je i uchodcie std, nie stawajcie na mojej drodze.

10

Propozycja twoja jest doskonaa, lecz nie do przyjcia, poniewa ja nie mog bra dusz one same powinny przyj do mnie. Tylko w walce oczyszcz si one i z pen swobod, z woln wol uczyni wybr midzy dobrem i zem. Oczy Szeloma bysny gniewem. Ja wiem, na co wy liczycie na cudotwrcz si pierwotnej esencji, ktr wy, niemiertelni, uwaacie za wyczn swoj wasno. Ale jednak mylicie si, gdy ja znalazem to, co tak troskliwie i zazdronie ukrywalicie i dokonam wicej cudw, ni wy sknerzy, niegodziwi stre tradycji, ktrzycie pozbawili ludzi tego skarbu. Mona miao powiedzie, e na oczach waszych zmaro wiele ludzkich pokole, lecz pozostalicie niewzruszeni; ja za dam kademu mono upajania si rozkosznym i bezcennym darem, jakim jest ycie. Przepowiadacie bliski koniec wiata i zagadzie tej podobno nic ju nie moe zapobiec? A wanie ja! Szelom Jezodot dumnie wyprostowa si i drgn Ja powstrzymam rozkad planety, kwitnc rolinnoci pokryj ziemi i sprawi, e urodzajno jej stanie si niewyczerpan, a ludzie wiecznie modzi i zdrowi, obdarzeni yciem tak dugim, jak ycie planety, bd rozkoszowa si wszystkimi jej radociami i ubstwia mnie, jako swego dobroczyc. Uwaaj, Szelomie Jezodot, eby lekarstwo to nie okazao si bardziej zgubne anieli sama choroba. Strze si, aeby kosmiczne prawa Boe, ktrymi pragniesz kierowa, nie zwrciy si i spady na ciebie! Kiedy Supramati wymwi imi Przedwiecznego odraajcy skurcz wykrzywi twarz Szeloma, po czym nagle wpad we wcieko i krzykn: Ja uznaj tylko jednego wadc szatana, ojca mojego prawom ktrego podporzdkowuj si! Ostatnie sowo jeszcze niewypowiedziane, nikt nie wie, kto zwyciy, on czy Ten! Gupiec i zalepieniec! rzek surowo Supramati. Otumaniony i zalepiony swoj nienawici i wystpkami zapominasz, e i sam szatan, jakim by nie by, jest take synem Boym. aden bunt, adne blunierstwo, ani nienawi do Ojca, nic nie moe wyrwa ze istnienia jego Ojca; pozostanie ona w nim a do koca wiekw, bowiem to, co stworzy Bg niezniszczalne jest. I ty sam jeste niegodn latorol oderwan od Bstwa. Pod grub warstw przestpstw i buntw, w samej gbi twej istoty, tai si pomie, dajc ci ycie. I pomie ten jest wity, on to tchnienie Przedwiecznego, mojego i twojego Ojca; tej iskry witej, ktrej ty nie moesz ani zbruka, ani zniszczy. Podczas gdy Supramati mwi, Szelom skurczy si, opanowany nerwowym dreszczem. By w tej chwili odraajco wstrtny, twarz jego wykrzywiaa si i krwawa piana wystpia na wargi. Na zewntrz burza jeszcze si wzmagaa. W porywach wichru dao si sysze co niby ale i jki. Moe to pieko opakiwao sw niemoc w walce z niebiaskim wiatem? Nagle Szelom wyprostowa si i pogrozi zacinit pici Supramatiemu, ktry jak zawsze spokojny, jasno ale z politowaniem patrzy na niego. Porzu swoje przestrogi, himalajski pustelniku; nie po to przyszedem tu, aby sucha nauk twoich. Nie chciae pokoju, wic bdziemy walczy i zobaczymy, kto komu ustpi. Poprbujemy naszych si wobec narodu i niech on sdzi, ktry z nas ma panowa. Ja w ogle nie mam zamiaru panowa nad tym umierajcym wiatem, lecz i nie mam powodu odrzuca twego wyzwania. Tylko uprzedzam ci, aby nie zbroi si przeciwko nadchodzcej katastrofie. Mwisz, e posiadasz pierwotn esencj? Dobrze. Lecz przecie nie znasz sposobu jej uycia i dlatego bd ostrony. Inaczej, powtarzam jeszcze raz lekarstwo stanie si gorsze od samej choroby spokojnie odpowiedzia Supramati. Niech ci to nie napenia obaw, ja odpowiadam za swoje czyny. Ale, jeeli przyjmujesz moje wyzwanie, jak je nazywasz, to przyjmij rwnie i moje zaproszenie, ksi Supramati i racz przyby na uroczyst uczt, ktr wkrtce urzdz. Zagadkowy umiech mign na ustach Supramatiego. Jeeli ty, Szelomie Jezodot, nie obawiasz si mej obecnoci w domu twoim, to oczywicie przybd. I bdziesz sam jeden, tak, jak i ja? Przybye ze swoim sekretarzem, Madimem, ktry widz stoi za drzwiami i dry z zimna i ja wic

11

przyjd ze swoim sekretarzem Niwar. Ktrego ja take widz nadtego pych za drugimi drzwiami zjadliwym i drwicym tonem wtrci Szelom. Za obietnice dzikuj ci ksi. Bd oczekiwa uroczystoci i bez adnej walki odstpuje ci w podarunku kilka setek dusz, ktre moecie sobie dowolnie zbawia w swoich zacisznych schroniskach. Dzikuj. Jeste bardzo wspaniaomylny, lecz ja niczego nie zwykem otrzymywa bez trudw, a wic i tych dusz wystpnych. Sodki bywa tylko owoc pracy. Szelom zamia si sucho. Jak chcesz. Tymczasem rozka ywioom, aby uspokoiy si, a sudzy twoi niechaj zaprzestan wojny z moimi, abym mg swobodnie i bez walki wyj z twego paacu. Supramati odwrci si do okna i podnisszy rk nakreli w powietrzu kilka fosforyzujcych znakw. Prawie w okamgnieniu rozleg si guchy szum, porywy silnego wiatru zupenie zmioty oowiane chmury, po czym rozjanio si i promienie soca zalay pokj. W teje chwili daa si sysze dziwna, delikatna jakby z oddali dochodzca muzyka, a za wielkim oknem ukazay si lekkie, fantastyczne istoty, ktre faloway na podobiestwo gazu poruszanego wiatrem. Umiech bezgranicznego szczcia rozjani pikne oblicze maga, a trupio blady Szelom Jezodot z pochylon gow, jak huragan wylecia z paacu w towarzystwie Madima. Dziwny smutek opanowa serce wadcy za i utrudnia mu oddech. Dawice uczucie nienawici, goryczy i zawici szarpao go. Skd wzio si podobne uczucie? Czyby drgno w nim i nakazywao mu oczywicie cierpie to przeklte co, tajce si w gbi jego istoty, to boskie dziedzictwo Ojca Niebieskiego, ktre nie podlegao zniszczeniu i mcio triumf szatana, kiedy w tamowa rozwj dusz idcych ku wiatu? Supramati ledwie zauway odejcie Szeloma, radosny i zachwycony wzrok jego przykuty by do dziwnej wizji. Daleko, daleko, w szerokim zotym blasku, widzia odbicie drogiego przewodnika swojego, Ebramara; z rozkosz wdycha aromaty, opromieniajcego go zocistymi kaskadami czystego wiata, czu oywajajce ciepo potnych strumieni dobra, ktre cigny ku sobie jego dusz i ogarno go niewypowiedziane uczucie szczcia i wdzicznoci. Podnisszy rk w kierunku wiata, zawoa: O! Jakie to wielkie szczcie, kiedy odczuwa si moc dobra i rozporzdza harmoni sfer. Jedyna taka chwila niewysowionego szczcia tysickrotnie wynagradza walk, cierpienia i wiekow prac! Naprzd! naprzd! bez wytchnienia ku wiatu! Po odejciu Szeloma Niwara wszed pocichutku i zamar w bezruchu, zobaczywszy swego nauczyciela i przyjaciela w gbokim skupieniu. Nigdy jeszcze Supramati nie wydawa mu si tak piknym i czarujcym, jak w tej chwili, w ekstazie samozapomnienia. Usyszawszy wyszeptane cicho sowa, Niwara opuci si na kolana i ze zami w oczach przycisn do ust rk maga. Supramati drgn, nastpnie detalikatnie pooy rk na gowie ucznia. Tak, Niwaro, jestemy szczliwi i bezgraniczna jest mio Stwrcy, ktry pozwala nam przenika, dosiga i bada wielkie tajemnice tworzenia. A jaki chwalebny i sawny los przyrzeka nam w przyszoci ta sia dobra, zdobyta prac i trudem. Na pocztku oczekuje nas walka, w ktrej mam nadziej, uda si nam wyrwa ze szpon za nie jeden tysic dusz, a potem bdzie nam danym gosi sowo Boe i da pocztek Boskim prawom w nowym wiecie. Naprzd, naprzd, Niwaro! Droga do wietlistego celu wszechwiedzy jeszcze bardzo duga, lecz my ju czujemy skrzyda duchowe. Pozostamy tylko pokornymi wobec wielkoci Bezgranicznego i niewzruszeni w wierze, a skrzyda te ponios nas po drabinie doskonaoci z jednego stopnia na drugi. Niewielki jest nasz wiat, a jeszcze mniejsze czyny nasze, lecz Bg w swoim miosierdziu i mdroci ocenia tylko rozmiary naszych zamierze i z mioci sdzi nas porwnywujc siy nasze z osignit wiedz Supramati umilkn i obaj, gboko wzruszeni, wrcili do laboratorium. Na drugi dzie, pracujc z uczniem swoim w gabinecie, Supramati nieoczekiwanie zapyta go: Czy jeste dostatecznie uzbrojony, Niwaro, aby miao pj na uczt do Szeloma? Wszak bd nas tam wszyscy usiowali kusi wszelkimi sposobami. O! Z tob, nauczycielu, nie boj si niczego, przy tym wesprze nas rwnie i Ebramar! miao odpowiedzia Niwara.

12

Albo nie mwie mi ju wiele razy, drogi nauczycielu, e z latarni prawdy w rkach, niestraszny aden mrok, poniewa wiato jej odkrywa wszystkie zasadzki i owieca blaskiem wszystkie przepaci? Dziki twoim lekcjom i mojej wasnej pracy duchowe moje oczy ju si otworzyy; widz niewidzialne i sysz harmoni sfer, a zaraliwe tchnienie grzechu i zwierzce uczucia budz we mnie odraz. Czy wobec tego mgbym podda si ndznym pokusom? Brawo, Niwaro! Widz, e duchowe oczy twoje s rzeczywicie otworzone i e bdziesz ostrony. Lecz, przyjacielu mj, nie pogardzaj i nie lekcewa wroga, jakkolwiek by on nie by marnym, to moe on sta si niebezpiecznym wanie w chwili, kiedy zaniemy, ukoysani przekonaniem i pewnoci o swojej nietykalnoci, poniewa jestemy niemiertelni. Lepiej jest zawsze przypuszcza, e bro nasza moe mie pewne braki i niedostatki i dlatego bacznie uwaa naley, aby adna strzaa wroga nie odkrya tych brakw. Widzc, e mody adept jest bardzo poruszony, doda przyjacielskim tonem: Nie masz si czego rumieni. Ja wierz, e jeste i pozostaniesz nieugitym. A poniewa Szelom napewno zapragnie odpocz po wizycie u mnie, zanim urzdzi cudown uczt i przygotuje wszystkie puapki, ktrymi upikszy j na nasz cze, sdz wic, e zdymy odwiedzi Dachira i Narajan. Opowiemy im o tym zdarzeniu i zaprosinach Szeloma, a rwnoczenie zobaczymy, jakie pole dziaania obrali dla siebie i przypatrzymy si ich pracom przygotowawczym. Po upywie kilku godzin samolot Supramatiego unosi go razem z Niwar w kierunku starej Moskwy, poniewa Dachir z Narajan wybrali dawn Rosj i otaczajce j po rozpadzie tego imperium kraje, jako teren dla swojej pracy. Samolot mkn z zawrotn szybkoci i po upywie kilku godzin, ujrzeli szeroko rozcigajce si pod nimi rosyjskie rwniny. Byy one zawsze monotonne, lecz teraz przedstawiay ponury i opakany wygld. Obrzymie, bezpodne piaszczyste pola podobne byy do pustyni; ogromne i zielone lasy znikny, a wrd mizernej i karowatej rolinnoci, trafiajcej si jeszcze tu i wdzie, nie byo ju wida niebieskich, lub zielonych kopu cerkiewnych ze zotymi krzyami, ktre w dawnych czasach oywiay wiejskie obszary. W pobliu miast cigny si na nieprzejrzanej przestrzeni ogromne cieplarnie, w ktrych obecnie koncentrowao si cae rolnictwo; na og krajobraz by niewypowiedzianie martwy i smutny. I to bya kiedy wita Ru! pomyla z westchnieniem Supramati, smtnym spojrzeniem obrzucajc miasto, ponad ktrym przelatywali. Tak odpowiedzia Niwara krzye i kopuy wszdzie zwalone i co tylko przypominao religi przodkw zostao nielitociwie i w barbarzyski sposb zniszczone. Nie sycha ju wicej gosu dzwonw, ktry zwoywa wierzcych na naboestwo i pod starymi sklepieniami nie dwicz ju wite pienia; wszelkie religijne uczucie zamaro Lecz nigdzie w innym miejscu zjawisko podobne nie czynio na mnie tak przygnbiajcego wraenia, jak tutaj, bo przecie nard rosyjski oywiaa kiedy gorca i tkliwa wiara. Pamitam, byem tu z Ebramarem i obserwowaem nieraz wstrzsajce sceny nabonych pielgrzymw, cigjcych do rnych witych miejsc. Biedni, w achmanach, z ostatnim groszem w kieszeni, szli ci wdrowcy z dalekich zaktkw kraju, znueni dug drog i godni, lecz przejci tak gorc wiar, e skoro tylko dotknli si relikwii witych lub cudownego obrazu zapominali o najciszym znueniu i wszelkich nieszczciach; a kiedy zapalili swoje cieniutkie i mizerne wieczki lub te otrzymali odrobin opatka, komunii w. wwczas nastawaa dla nich dziwnie uroczysta chwila. A jake czysta i silna bya modlitwa, wypywajca z serc tych ofiar losu! Ile ask zsyali na nich ci, do ktrych przychodzili si modli! Oczyszczeni, z zapasem nowych si wracali oni do swojego ycia ziemskiego, penego trudw. Ach, nauczycielu, czy znajdzie si do surowa kara, na tych przewrotnych i podstpnych ydokomunistw, ktrzy z powodu swej niemocy czy te niedbalstwa, pychy, czy niegodziwej rozpusty, wyrwali temu ludowi potrzymujc go wiar, zerwali wizy czce go z Bstwem i szlachetnych, dobrych ludzi zamienili w rozbjnikw i opilcw, renegatw! Tak, cik naprawd odpowiedzialno wzili oni na siebie. Nie naprno mwi Jezus Chrystus: Biada czowiekowi, ktry sieje zgorszenie i wskaza, co stanie si z tym, ktry zgorszy jednego z tych

13

maluczkich zauway Supramati. Jednak dziwi si, jak mg tak szybko upa szlachetny nard i bez adnego oporu porzuci i zdepta wszystko, co przez cae wieki czci i szanowa. Byo to co w rodzaju moralnej gangreny, lecz spotykano take i wypadki sprzeciwu. Jeden z naszych braci, ktry znajdowa si tutaj w czasie ostatniej rewolucji, opowiada mi w jaki sposb zgin klasztor w. Trjcy i w. Sergiusza.. Wzburzenie rozgorzao wszdzie; ludzi opanowa sza witokradztwa i nienawici ku Bogu. Plugawili, bezczecili i palili cerkwie, kocioy; wszdzie mordowali ksiy, a w Iwarskiej cerkwi stoczono krwaw bitw. Jaki ksi ze staroytnego ruskiego rodu z mieczem w rku broni starej ruskiej wityni, lecz zosta zwyciony i krew jego zbryzgaa obraz, a ciaa zabitych zawaliy ca kaplic, ktra w kocu spona; co si stao z obrazem nie wiadomo. Rozumiesz, nauczycielu, e w takich warunkach klasztorowi, jak rwnie i zakonnikom, ktrzy tam si znajdowali zagraao codziennie niebezpieczestwo. Najarliwsi z nich przygotowujc si na mier, cae dnie i noce spdzali na modlitwie przy trumnie z relikwiami witego. A w Moskwie tymczasem niead, nierzd i prno dosigny swego szczytu i jak brat nasz opowiada, to, co si tam dziao przeszo wszelkie wyobraenie. Zrozumiaym jest, e szalecy ci postanowili zniszczy take klasztor, chocia nie oznaczyli dokadnie dnia. Jednak nie zdyli doprowadzi do koca i urzeczywistni swego wstrtnego, barbarzyskiego zamiaru. Pewnego razu, w nocy, rozszalaa si niewidzialna dotychczas burza; pioruny wywoyway poary niebywaych rozmiarw, grad zabija ludzi i zwierzta, wicher z korzeniami wyrywa drzewa, zrywa dachy, wywraca wiee, a jakby dla dopenienia tego wszystkiego, wody wystpiy z brzegw. Cae dnie i noce szalaa burza, zginy tysice ludzi i wielu postradao zmysy ze strachu. Kiedy wreszcie burza ucicha, Moskwa z okolicami przedstawiaa pole krwawej walki. Ludzie, a nawet i cikie przedmioty, unosi wiatr jak som, rozrzuca na nieprawdopodobn odlego. Dawny klasztor rwnie zamieni si w gruzy. Burza skoncentrowaa si nad nim i od pioruna wszcz si poar, a ze studni, wykopanej przez w. Sergiusza, wybuchaa burzliwa i pienista woda, ktrej podziemne strumienie dopeniay zniszczenia. ciany zachwiay si i rozwaliy, a na ich miejsce woda naniosa gry piasku. Wszystko byo zasane trupami zakonnikw i okolicznych mieszkacw. W jaki sposb znikna, czy zabrana zostaa trumna z relikwiami witego i kto to uczyni pozostao nie do odgadnicia tajemnic. Wiadomym jest tylko, e relikwie znikny i sdz, i zakonnicy wynieli je tajemnym przejciem. Zbada i dociec tego jednak nie udao si, poniewa zabobonny strach odpdza ludzi od tego miejsca. Supramati milczc sucha opowiadania Niwary, a potem rzek z westchnieniem: Nierozumni, szalecy! Jakie pieko kipi w ich duszach, jeeli z tak zacitoci i zaciekoci rzucaj si na wszystko, co im przypomina Boga! Czy ten lepy tum, pokrywajcy nieszczsn ziemi wystpkami i buntem, skazujc j na zgub, wyobraa sobie, e w granicach tego planetarnego atomu koczy si panowanie i wadza Stwrcy?

R O Z D Z I A III
Ju si zbliamy, nauczycielu. Spjrz na miasto, to Moskwa, a gdzie zauwaysz biaawy obok nad domem, jest to znak, e mieszkaj tam nasi przyjaciele z oywieniem objani Niwara. Po upywie kilku minut samolot zatrzyma si u wieyczki i zaledwie podrni stanli na platformie, ze schodw da si sysze donony i dwiczny gos Narajany, ktry radonie zawoa: A to to oni! Ach jaka wietna i pikna myl natchna was, aby zobaczy si z nami. I z waciw sobie ywoci, chwyci w objcia Suprametiego i Niwar; za nim ukaza si Dachir, ktry rwnie gorco powita przyjaci, po czym wszyscy skierowali si do jadalni, gdzie Narajana natychmiast zaj

14

si przygotowywaniem niadania. Czy wiecie, gdzie si obecnie znajdujecie? Zapyta, stawiajc na stole srebrny dzban z winem i kosz z niezwykej wielkoci owocami. W staroytnym Kremlu, a raczej na jego ruinach. Stawszy si wasnoci pastwa by on sprzedany na licytacji, a niejaki Goldenblum kupi wielki paac i przebudowa go na wykwintny hotel dla bogatych ludzi, mogcych paci szalone sumy. Wnuk tego bogatego zucha jest obecnie naszym gospodarzem, a poniewa jestem mionikiem starych i dobrych rzeczy, wic te wynajem cay dom dla siebie i Dachira. Takim sposobem, w tych salach, gdzie yli kiedy wielcy imperatorzy, skromnie mieszkaj sobie dwaj hinduscy ksita misjonarze koca wiata zakoczy Narajana, ze swoim zwykym i niewyczerpanym humorem. Uprzedzam was, drodzy przyjaciele, e uczta nasza bdzie bardzo skromna, poniewa zapasy ywnoci nie posiadaj dawnego smaku; tylko wino jest nieze. Pochodzi ono z naszych starych piwnic, w ktrych Narajana przechowuje swoje, jakby niewyczerpane zapasy doda, miejc si Dachir. Istotnie, wszystko stao si niesmaczne, widocznie staruszka ziemia chce wzbudzi w nas wstrt do siebie, abymy jej nie aowali i nie tsknili za ni. Na c pienidze, nie maj swojej dawnej wartoci. Wydaje si, e caa przyroda dostaa obdu, zmiany temperatury s nie do wytrzymania: to podbiegunowy chd, to znw zwrotnikowy upa; wszystko to odbywa si skokami, bez stopniowego przejcia, wiosny i jesienie prawie ju zaniky, z przeraajc szybkoci po lecie nastpuje zima. Dodajcie do tego zastraszajce huragany, trzsienia ziemi, trujce miazmaty, nagle pojawiajce si od morza lub wydobywajce si z ziemi, od ktrych ludzie si dusz. W pastwie rolinnym rwnie dzieje si wszystko na odwrt. Hodowle rolin w cieplarniach stay si tak kiepskie, e prbowano nawet powrci do uprawy ich na odkrytym powietrzu, lecz prby te nie miay szans powodzenia; albowiem wszystko zamarza lub wypala si, bd te zjadane bywa przez robaki i owady; zdarzao si nieraz pi wino ze smakiem siarki lub je owoce bez soku i zapachu, przypominajce drzewo, sowem takie oto paskudztwo! Schwyci z koszyka jeden owoc i ze zoci cisn go w kt. Jabko rozbio si i wewntrz ukaza si wyschnity misz. Wszyscy si rozemieli z kiepskiego nastroju, niepoprawnego obartucha. Tak, Niebo ostrzega wystpn ludzko zauway Dachir lecz ona nie chce zrozumie i pozostaje guch na gos wyprowadzonych z rwnowagi kosmicznych si. Caa ziemia to zupena pustynia powiedzia Narajana. Zapominasz o jednym zaktku naszej gincej ziemi, ktry pozosta takim, jakim by wtrci Supramati. Indie to kolebka ludzkoci, gdzie kiedy zatrzymali si niemiertelni przybywajcy z innego gincego wiata, wielcy prawodawcy i pionierzy pierwszych brzaskw owiaty. Tam uczyli oni niemowlce narody alfabetu wielkich praw, podtrzymujcych spoeczny i moralny porzdek, mdrze odkrywajc przed nimi tyle tylko wiata ile mogli przyj i przyswoi; duch ich ochrania te miejsca, gdzie yli i gdzie urzdzili archiwum wiata. Zaburzenia atmosferyczne i jadowite miazmaty, sowem wszystko oddalone jest od tego miejsca, gdzie wiecznym ogniem pali si wola tych wielkich duchw i jak tarcz okrywa to bajeczne pastwo. Noga zwykego miertelnika, niewierzcego, ktry witokradztwem mgby splugawi i zbeszczeci te jasne doliny nigdy nie zbliya si do paacw magw; ani jedno ciekawe oko nie ogldao schronisk mdroci, wokoo ktrych sama przyroda tchnie harmoni. I ostatnie, kocowe uderzenie przyjmie je w swoje pomienne objcia niezmiennie czystymi i niesplugawionymi. Masz racj, Supramati. W naszych czarownych indyjskich paacach wietnie si yje nawet i teraz; a tutaj jest tak okropnie, jak pod naciskiem jakiego koszmaru. Samemu zimno si robi, kiedy si widzi, jak marzn inni, a ludzie wszyscy s godni politowania. Jedni yj w cigym opilstwie, w orgiach i wystpkach, inni wcz si ponuro jak mizantropi, nie znajdujc spokoju, jakby szukali czego, co zgubili, a czego znale nie mona westchn Narajana. O tak. Oni szukaj swojej dawnej zagubionej wiary, swojego Boga i witych patronw, tego, co

15

karmio ich dusz. Przesyciwszy si wystpkami, straciwszy wszelkie moralne wsparcie i czujc, e wokoo dzieje si co niezwykego stracili gow, a przyszo przedstawia im si jako ciemna przepa zauway Dachir. A ja jestem przekonany, e wanie tych mizantropw najatwiej bdzie nam nawrci i przecign na nasz stron przepowiedniami i nauk doda Narajana, dolewajc gociom wina. Rozmowa si oywia i Supramati opowiedzia swoje wraenia, jakie wynis ze spotkania z Szelomem Jezodotem, wspomniawszy rwnie o jego wyzwaniu i zaproszeniu na uczt. Ach! wic on przewcha ju, e jeste dla niego niebezpieczny! zawoa Dachir. Oczywicie i nawet prbowa mnie przekupi, proponujc tysice dusz po to tylko, abymy si wynieli std i nie przeszkadzali mu; lecz ja nie zgodziem si na taki handel i Supramati rozemia si serdecznie. Natomiast drug jego propozycj szlachetny pojedynek przyjem i zmierzymy si obaj okultystycznymi siami. Jest on przekonany, e przy pomocy diabelskiej siy, dokona tego wszystkiego, co ja mog speni czyst moc, otrzyman od Boga. Jest spodziewam si, dua rnica midzy tymi dwiema siami. A kiedy ma si odby ten uroczysty pojedynek magicznych si? Mam nadziej, e pozwolisz mnie i Dachirowi by obecnym przy nim? Ale naturalnie, ja bezwzgldnie zapraszam was obu. Oczywicie, bdzie take niemay tum ludzi, to te sdz, e od tej wanie chwili bd mg rozpocz swoj misj nawracania. A kiedy to wszystko ma si odby, tego sam jeszcze nie wiem, lecz sdz, e nastpi to po owej sawetnej uczcie, na ktrej maj oni nadziej osabi mnie, lub zabi. Cha! cha! Dobry figiel! Lecz w kadym razie bd ostrony, Supramati! Jeeli w tobie zachowao si jeszcze co ze starego Adama, to pani Ischet gotowa to rozbudzi na nowo miejc si gono, zawoa Narajana. Wprawdzie skromnie doda Supramati sympatia moja do pci piknej jeszcze niezupenie wygasa, dlatego te przedsiwziem malek wycieczk, eby zobaczy on antychrysta i przekonaem si, e jest ona niebezpieczna. Miejmy jednak nadziej, e opr si jej czarowi i stary Adam bdzie po dawnemu spokojnie spa w gbi mej istoty odpowiedzia Supramati, umiechajc si. Wieczorem, kiedy magowie zebrali si na pogawdk w sypialni Dachira, Supramati rzek, szybko wdychajc powietrze. Tu napewno znajduje si gdzie koci. Powonienie twoje nie zawiodo ci wcale, gdy istotnie jest tu maa kapliczka, do ktrej wejcie ukry zapewne jaki wierzcy, lecz mymy je odnaleli. Znajduje si ona za tym bufetem rzek, miejc si, Narajana. Odsun ciki bufet i za nim ukazay si drzwi, wiodce do niewielkiej kaplicy, zapenionej rnymi powiconymi przedmiotami. Przyjaciele zapalili wiece i blask ich rozjani surowe oblicza obrazw dawnych witych. Magowie opucili si na kolana i zaczli modli si z caego serca. Kiedy nastpnie wyszli i ustawili bufet na swoim miejscu, Narajana doda, e wejcie to byo tak umiejtnie zakryte, i zwyky miertelnik niegdy by go nie odnalaz. W ogle doda te okropne czasy, jakie obecnie przeywa Ziemia, wytworzyy mnstwo ciekawych z naszego oczywicie punktu widzenia, faktw. Na przykad katastrofa Petersburga, szczegw ktrej dowiedziaem si tutaj. Ach! Opowiedz, opowiedz. Syszaem, e starej stolicy ju nie ma, lecz szczegy nie byy mi wiadome, a i Niwara te prawdopodobnie nic nie wie, gdy nigdy mi nie wspomina mi o tym. Z przyjemnoci odpowiedzia Narajana. Przede wszystkim musz ci nadmieni, e tutaj, jak i wszdzie, gdzie tylko s jeszcze wierzcy istniej podziemia, w ktrych si ukrywaj. Oczywicie byem tam z Dachirem i zawarem znajomo z pewnym staruszkiem, ktry opowiedzia mi wanie to, czym chc si z wami podzieli. Katastrofa miaa miejsce w krtkim czasie po zburzeniu klasztoru w. Trjcy i w. Sergiusza. Ju na wiele lat przed tym wypadkiem klimat Petersburga stawa si z roku na rok coraz ostrzejszy. Spyny na kraj cay lodowce biegunowe tak, e pnocna cz Szwecji, Norwegii i Rosji staa si bezludna. W samym Piotro-

16

grodzie ludzie jeszcze jako yli, chocia lata staway si coraz krtsze, a zimy coraz dusze i chodniejsze. Pomysowa ludno wczesna, midzy innymi obmylia paliatyw; cae dzielnice miasta przykryto olbrzymich rozmiarw szklanymi dachami i ogrzewano elektrycznoci, jednym sowem na p z bied jako yli. Lecz z powodu chodw coraz szybciej wzmagaa si i potgowaa nieprawo, niegodziwo i wszystkie inne towarzyszce im wystpki, a poniewa panujcy okradali poddanych, to zostao wydane prawo, nakazujce zamknicie i sprzedanie z licytacji wszystkich kociow i cerkwi. Jednake pozostali jeszcze, szczeglnie wrd ludu, ludzie, ktrzy nie baczc na to, co si dziao, trzymali si dawnych obyczajw i starej wiary. Wtedy to grupa przedsibiorczych aferzystw wykupia hurtem wszystkie witynie i zaprowadzia abonamenty na prawo odwiedzania kociow i cerkwi, suchania naboestwa i przyjmowania komunii, a wynajci w tym celu ksia sprawowali obrzdki. Dlaczeg by mawiali przedsibiorcy nie skorzysta z ludzkiej gupoty?. Ze wzgldu jednak na to, e abonamenty takie kosztoway zbyt drogo, to wielu spord niezamonych, musiao odmwi ich sobie; ludno zacza odwyka od kocioa i przedsibiorstwo w kocu zbankrutowao. Trudno opisa niezadowolenie zawiedzionych spekulantw, a poniewa umieli wywiera duy wpyw na panujcych, wic te wymogli na nich takie postanowienie, eby co zdawaoby si nie do wiary raz na zawsze pooy kres wszystkim starym i gupim nierozsdkom i bzdurom. W tym celu rozkazano zebra wszystko majce jakikolwiek zwizek z dawn wiar i spali wobec caego narodu. Zapomniaem doda, e przedtem, kiedy jeszcze koataa si jaka wiara, kupiono znajdujce si w Bari relikwie w. Mikoaja, ktre Wosi wystawili na sprzeda i zoono je w osobnej, wzniesionej w tym celu cerkwi w pobliu miasta Tak wic i te relikwie, jak i wszystkie inne witoci, skazane byy na pastw ognia. Dzie tego caopalenia odoono do wiosny ze wzgldu na niezwykle surow zim. Ostatni raz wwczas zbuntowaa si ludno i serce jej oburzyo si na myl, e te cudownie przechowane relikwie wielkich Opiekunw i dobroczycw, ktrym przodkowie oddawali tak cze gbok, maj by zniszczone. Wrd ludnoci rozlegy si wic protesty, lecz poniewa protestujcy stanowili mniejszo, wic nikt nie zwraca na nich uwagi, a Niebo pozostao jakby guche na wszystkie wystpki, blunierstwa i naigrywania. Lecz eby prdzej skoczy z tym gupstwem by niedopuci do zamieszania, postanowiono przypieszy to caopalenie. W tym samym czasie nastaa kilkudniowa wiosna, lodowa powoka, skuwajca morze, gwatownie odtajaa lecz po kilku ciepych dniach, znowu powrciy zimna i mrozy. I oto pewnego razu, noc, day si sysze grzmoty i zerwaa si straszna burza. Ld pka z hukiem armatnich wystrzaw, a szalony wicher z wciekoci nanis na miasto fal wd i zway lodw. Z oszaamiajc szybkoci cae miasto zostao zatopione, lecz nie to jeszcze miao by kresem nieszcz. W t sam straszn noc podziemny wstrzs z hukiem podnis dno adoskiego jeziora, woda wystpia z brzegw, a burzliwe, pienice si fale, niszczc wszystko na swojej drodze, pyny jak lawina i dosignwszy Piotrogrodu zupenie go zatopiy. Co si tam wwczas dziao, tego w aden sposb nie da si opisa. Zgino wtedy kilkaset tysicy ludzi, a kiedy ju woda opada, ukazay si resztki miasta pokryte lodow powok, ktra nigdy ju nie odtajaa. Tene wstrzs podziemny, ktry spowodowa wyjcie z brzegw wody adoskiego jeziora, by przyczyn nadejcia biegunowych lodowcw, ktre posuwajc si wzdu brzegw Szwecji, zatarasoway morze Batyckie. Obecnie wszystkie te miejscowoci posiadaj klimat gorszy ni u Eskimosw, a Piotrogrd przedstawia oryginalny obraz Pompei pod wod, gdy powiadaj, e cae dzielnice stoj nietknite, a w nich oczywicie paace i potne gmachy. Mwi, e przed t katastrof ukazywali si ludziom prorocy, ktrzy chodzili po ulicach i gosili, e wystpki ludzkie wyczerpay dug cierpliwo Nieba i e witokradcy, ktrzy odwayli si spali i profanowa wszystkie relikwie i inne witoci zgin, zanim bd mieli czas wykona i urzeczywistni swj niegodziwy i ohydny zamiar; namawiali take wierzcych, aby porzucili osdzone miasto. Wielu z owych prorokw uznano za wariatw i bez ceremonii zabito ich; lecz na ich miejsce zjawiali si drudzy i wierni i wstrznici do gbi, porzucili miasto, a wolnomyliciele oraz satanici pozostali i zginli wszyscy. Pniej, kiedy ywioy uspokoiy si, niektrzy z wierzcych odwiedzili miejsce katastrofy, gdzie znaleli jeszcze kilka ocalaych kociow, cerkwi i domw, a poniewa przeladowanie wiary stawao si coraz zacitsze i bardziej okrutne, wic zamieszkali oni w tym bezludnym miecie.

17

W taki sposb utworzyo si powoli niewielkie bractwo, zamieszkujce obecnie stary Newski klasztor. Poboni pielgrzymi schodz si tutaj na modlitw, a za satanici uciekaj od rozwalonego miasta i tylko dziki temu maa trzoda Chrystusowa yje w spokoju i bezpieczestwie. Opowiadanie to tak zainteresowao Supramatiego i jego przyjaci, e postanowi nazajutrz zwiedzi ruiny Piotrogrodu. W miar zbliania si do zamarego miasta, chd cigle wzrasta, a pospny obraz spustoszenia sprawia gboki smutek. Wyldowali przy Newskim klasztorze, gdzie mona byo jeszcze zauway lady ludzkiego ycia; wysypana piaskiem cieka prowadzia do wityni, ktrej wejcie oczyszczone byo z lodu, a z kominw mieszka wydobywa si lekki dymek. Przy wejciu do klasztoru gorzay dwie beczki smoy, a wewntrz paliy si mae, przenone piece, ktre ogrzeway wntrze, wic te temperatura, w porwnaniu z zewntrzn, bya do ciepa i przyjemna. wite miejsce byo troskliwie i starannie oczyszczone, a szkody uczynione przez powd, w miar monoci zostay naprawione. Przy ocalonej trumnie witego, paliy si wiece, a obok stao okoo pitnastu ludzi obojgu pci, ktrzy skoczywszy odczytywanie ewangelii, chrem zapiewali. Magowie przyczyli si do wiernych. Po skoczonych modach podrni nasi zapoznali si z nimi. Przyjto ich po przyjacielsku, jak braci i zaprowadzono do mieszka, aby ogrzali si i posilili. W pokojach, gdzie miesza dawniej metropolita, miecio si kilka rodzin, pozostali za czonkowie bractwa rozmieszczeni byli po innych domach. Byo tu ciepo, w duym piecu pon jasny ogie, a gospodynie poday gociom ciepe wino, chleb i pmisek z ryem. Po jedzeniu zawizaa si oywiona rozmowa. Supramati zapyta, jak liczne jest bractwo i czy nie ciko im y w tej lodowej pustyni, wrd ruin i mierci. Bogi umiech rozjani oblicza gospodarzy. O! nie, odpowiedzieli prawie jednogonie. Jest nam tu dobrze i spokojnie z dala od tych szydercw. Poza prac i modlitw nie mamy czasu na inne sprawy. Posiadamy przy tym samoloty, ktrymi latamy po ywno, po opa itd. Tutejsze chody jako moemy jeszcze znie, natomiast ludzie z innych miast, ktrzy si tutaj znajduj, szybko marzn, a niektrzy nawet zupenie zamarzaj i dlatego prawie wszyscy std uciekaj. A my za i inni, tu zamieszkali, wcale nie cierpimy z powodu zimna i jestemy szczliwi. Nikt nam nie przeszkadza w sprawowaniu suby Boej i modleniu si; zachoway si u nas witynie, ktre szanujemy, a my za miujemy samotno, wyrzeklimy si zupenie wieckiego ycia i uwaamy siebie za szczliwszych od wszelkich miliarderw z ich paacami. Przewiduje si wszak nastanie wielkiego godu, jake wic bdziecie wwczas yli? ciekawie zapyta Dachir. Pan Bg opiekuje si nami i bdzie nas wspiera w przyszoci z niezachwian wiar odpowiedzia jeden ze starcw. Po tej rozmowie magowie naradzili si midzy sob, po czym Supramati zapyta, czy nie ma gdzie w pobliu, przy bractwie, jakiekgokolwiek sadu, ogrodu lub kawaka ziemi, na ktrym kiedy by sad lub ogrd. Owszem, zachowao si jeszcze miejsce, gdzie by niegdy metropolitarny ogrd, a dalej, za klasztorem s rwnie ogrody, jednak wszystko to pokryte jest niegiem i lodem. Na yczenie podrnych zaprowadzono ich do tych miejsc i czonkowie bractwa ze zdziwieniem obserwowali, jak ci do wiader z wod wylali co z malekich flakonw, ktre mieli ze sob i nastpnie obficie zlewali ni ziemi. Po czym magowie poegnali si z yczliwymi i gocinnymi gospodarzami, pragnc w powrotnej drodze zobaczy w zamary ogrd. Cicho pyn ich statek powietrzny wzdu ulicy, ktra kiedy stanowia gwn arteri danej stolicy. Widok by ponury i smutny. Ruiny i zomy rozwalonych i zburzonych domw zatarasowyway miejscami ulice i czyniy je niemoliwymi do przejcia; niektre gmachy stay bez dachw i jakby si chwiay, a byy i takie, ktre zachoway si w caoci, nie liczc oczywicie powybijanych okien i drzwi, przez ktre mona byo zauway w opustoszaych mieszkaniach rozbite meble i stosy porozbijanych rzeczy. Wrd tego wszystkiego nie-

18

raz dawao si widzie szkielety ludzkie lub nawet nietknite ciaa, ktre jakby z straszliwym grymasem wykrzywiay si spod ich lodowatego caunu miertelnego. Poniewa obraz ruin by prawie wszdzie jednakowy, wic te magowie skierowali swj statek w gr i gboko wzruszeni, opucili wystpne miasto, poraone gniewem Boym. Przyjemna niespodzianka zadziwia pustelnikw lodowej Pompei. Po odjedzie magw w cigu nocy bez ladu roztajay niegi i lody, pokrywajce ogrd, a po upywie kilku dni zacza ukazywa si wiea i wspaniaa rolinno. Ju po paru tygodniach drzewa zupenie oyy, wycigny ku niebu swoje kwieciste gazki, po czym okryy si owocami, a wkoo rozpiewao si ptactwo i w ogrodach zaczy dojrzewa rnorodne owoce. I oto ten niewielki zaktek, niby raj, zielenia, kwitn, pachnia, niezalenie zupenie od otaczajcej go lodowej pustyni i zimnego wiatru. Wzruszeni i strwoeni mieszkacy, nie wierzc swoim oczom, upajali i cieszyli dokonanym cudem, a w duszy nabierali przekonania, e odwiedzili ich wici lub moe anioowie, wysani z Nieba, aeby przynie im ulg w cikiej doli i wynagrodzi za wiar w Boga. Zwiedzanie zmarego miasta uczynio na magach gbokie wraenie. Przed odjazdem z Moskwy Supramati zapragn obejrze podziemne jaskinie, gdzie ukrywali si wierni. Pewnego razu noc zeszli oni do podziemnych galerii znajdujcych si pod jednym z dawnych klasztorw. Ludno tam bya niezbyt liczna, lecz osobliwego rodzaju. W malekiej kapliczce odbywao si wieczorne naboestwo, odprawiane przez kilku starych kapanw w biaych szatach, na obliczach ktrych wida byo surowo i skupienie. Po ich bladych twarzach mona byo atwo pozna, jak byli wyczerpani postem i yciem ascetycznym, a dla oczu magw widoczne byo wychodzce z nich bkitnym wiatem i jasna aureola otaczajca ich gowy. Zatopiony w gbokiej modlitwie tum modlcych si, rwnie wyania z siebie czyste emanacje, ktre utworzyy zocisty obok, unoszcy si pod sklepieniem. Wszyscy zebrani tutaj ludzie byli nie z tego wiata, dusze ich toroway sobie drog ku Niebu, w ktre gorco wierzyli. Magowie i Niwara uklkli, czc si we wsplnej modlitwie razem z wierzcymi, a oczy ich ze wzruszeniem bdziy po tym schronisku, ledzonej i przeladowanej wiary. Wzdu cian stay trumny witych, a z kadej z nich wychodziy strumienie zocistego wiata, czynic je podobnymi do poncego stosu. W czasie wielkiej, uroczystej chwili, kiedy kapan niosc wite Dary wyszed zza otarza, nastpia gboka cisza. Nagle grot zalao dziwne wiato, pod sklepieniem rozlegy si potne nieziemskie pienia a w przestrzeni unosiy si jasne, przezroczyste jak nienobiay obok postacie. W tej samej chwili ponad kielichem, otoczonym snopami olepiajcego wiata, ukazaa si gowa Chrystusa w cierniowej koronie. Na Boskim obliczu widnia niedajcy si wyrazi smutek. Po chwili wizja zblada i tylko nad kielichem pon jeszcze zocisty pomie, ktry nastpnie szybko znikn wewntrz wiconego naczynia. Gorca, dzikczynna modlitwa popyna z serc magw. Wszyscy odczuwali rado ogromn, e zachoway si jeszcze na ziemi miejsca, gdzie Bg objawia swoj mio i gdzie nie zerwano cznoci midzy Stwrc i Jego stworzeniem. Po skoczonym naboestwie magowie zaznajomili si z wiernymi i zwiedzali podziemia, a Narajana przedstawi Supramatiemu starca, o ktrym bya mowa wyej. Sdziwy staruszek zaprosi maga do swojej celi malekiego pokoiku, w ktrym znajdowa si st, krzeso, ko i obraz Bogarodzicy. Posadziwszy gocia na jednym krzele, zacz go wypytywa o wszystko, co si dzieje w wiecie, od ktrego dawno ju si odsun. Nadchodzcy koniec wiata nie zdziwi go ani troch, przy czym z kolei sam odpowiedzia, e w Moskwie dziej si dziwne rzeczy, wskazujce, e wystpki, dokonywane na ziemi przez jej upad ludzko, wreszcie sprzykrzyy si Niebu. I tak jeden z bliskich znajomych, mieszkajcy w miecie, opowiada mu, e w czasie, w ktrym kiedy obchodzono uroczysto Wielkiejnocy, demony jawnie wciekay si i midzy satanistami zdarzao si bardzo wiele podejrzanych zabjstw, lub wypadkw nagej mierci. Niektrzy opowiadali, e w Noc Zmartwychwstania, syszano w wityniach szataskich krzyki, jki i szlochanie, a po ulicach biegay stada nieczystych i plugawych zwierzt z gowami ludzkimi. Natomiast w dawnych kocioach, w tym samym czasie, sycha byo dwiki dzwonw, ktrych ju dawno tam nie byo, a pod sklepieniem rozlegay si pienia, sawice Zmartwychwstanie Chrystusa i z nieba spaday w postaci ognikw tysice iskier. W czasie tych niebieskich zjawisk, satanici byli zupenie oszoomieni i zgnbieni, chowali si, do-

19

znawali skurczw i cikich cierpie. Na drugi dzie, po zwiedzeniu owych podziemi, Supramati odjecha, zobowizawszy Dachira i Narajan, aeby go odwiedzili zaraz po uczcie u Szeloma. Znajdziecie z pewnoci wiele interesujcych wiadomoci dla siebie, choby ze wzgldu na to, e pikna pani Ischet zamierza zdoby mnie rzek wesoo. Dobrze, e Olga nie wie nic o zamiarach tak niebezpiecznej rywalki, mogoby to zepsu wszystkie jej prby zauway Narajana artem. Wszyscy si rozemieli i uciskawszy sobie donie, rozstali si.

ROZDZIA IV
Po upywie kilku dni od powrotu do Carogrodu, Supramati otrzyma zaproszenie dla siebie oraz Niwary na uczt do paacu Szeloma Jezodota. Zaproszenie przywiz sam Madim, lecz tym razem satanista nie mia swojej zwykej pewnoci siebie. By blady i w jego ponurym spojrzeniu wida byo strach, nieufno i tajon nienawi. Supramati przyj go po przyjacielsku i obieca przyby na uczt. W dzie uczty, na dugo przed udaniem si do Szeloma, Supramati wezwa Niwar do laboratorium i obaj wzili zwyk elektryczn kpiel, po czym mag otworzy metalow skrzyni i rozoy na stole wyjte z niej rne przedmioty. Potrzebna nam bdzie dzisiaj osobliwa toaleta! rzek, umiechajc si i poda Niwarze co w rodzaju bkitnawego, fosforyzujcego trykotu, ktry ten spiesznie woy na siebie. Cienka i niezwykle mikka tkanina zupenie przylgna do ciaa i ku zdziwieniu Niwary, czynia wraenie jakby z niej rozchodzi si ciepy prd po caym ciele. Na plecach i piersiach, a take po bokach, wida byo wyszyte zotem kabalistyczne znaki i formuy. Na trykot ten woy Niwara zwyke lecz strojne, niebieskie ubranie ze srebrnym pasem i rwnie niebieski, aksamitny paszcz bez rkaww wyszyty srebrem. Nie zapomnij zabra magicznego bera oraz zatknij za pas ten oto kinda, ktry moe ci si bardzo przyda. Bd przygotowany na wszystko, Niwaro i strze si, albowiem bd usiowali zgubi nas wszelkimi rodkami: trucizn, mijami jadowitymi, mog nas uwizi i Bg wie co jeszcze. Lecz wszystko to, oczywicie do niczego nie doprowadzi. We jeszcze ten magiczny piercie; rozjani on ci najciemniejszy loch i otworzy najbardziej skomplikowany zamek. Wszak znasz sposb jego uycia? Tak nauczycielu. Dziwi si tylko, e Szelom rozporzdzajc tak wielk si piekieln, nie wie, e niemiertelnych nie moe zabi ani trucizna, ani zwierz. Ot to. Pomimo swej duej siy w dziedzinie za, on o wielu rzeczach nie ma pojcia w dziedzinie dobra. Tajemnica pierwotnej esencji bya surowo i troskliwie strzeona i cho on o niej wiedzia, nie zna jednak wszystkich wasnoci i sposobw uycia tej tajemnej materii. W kadym razie, jeeli nie ma on nawet zamiaru zabi mnie, to liczy jednak na to, e zdoa mnie powanie osabi, bd za pomoc trucizny lub drog pokusy. Podczas tej rozmowy Supramati wkada na siebie cienki jak gaza trykot, mienicy si wszystkimi barwami tczy, jakby by utkany z brylantw. Na plecach, bokach, rkach i nogach widoczne byy ogniste, kabalistyczne znaki i formuy, a na piersiach, w rodku gwiazdy maga, pon, uwieczony krzyem, kielich rycerzy Graala. Dziwna ta odzie tak cile przylegaa do elastycznego ciaa maga, e tworzya jakby drug skr. Nastpnie stan on na rodku duej, metalowej tarczy z kabalistycznymi znakami, a Niwara uklk u jego ng. Mieczem magicznym nakreli Supramati koo, kaniajc si kolejno na wszystkie cztery strony wiata. Tyme mieczem uczyni w powietrzu fosforyzujce znaki i wymwi formuy, wywoujce duchy ywiow. Lece obok tarczy, na trzech trjnogach, zioa same si zapaliy i po chwili laboratorium napenio si ogniem i dymem kadzida. Przy kadym poruszeniu miecza, ukazywa si tum mglistych istot o barwie fioletowej, czerwonej, zielonej i bkitnej. Ciaa ich nie miay wyranych

20

ksztatw; uformowane byy tylko gowy, a oczy wieciy rozumem i potn si. Duchy przestrzeni rozmieciy si wokoo czterema koncentrycznymi krgami; najniej stay fioletowe, nastpnie zielone, dalej czerwone i w kocu bkitne duchy powietrza. Podlege mi, duchy ywiow! Rozkazuj wam, abycie otoczyy mnie i broniy, a take otoczyy swoj opiek mojego ucznia gronie i rozkazujco zawoa Supramati. Da si sysze guchy szum, podobny do szelestu lici, a po chwili owe mgliste postaci poblady i rozwiay si zupenie w powietrzu. Teraz nasza dostojna stra jest ju uprzedzona i nie opuci nas rzek Supramati, zstpujc z tarczy i zabierajc si do dokoczenia swojej toalety. Cay ubrany by biao. Mia na sobie szeroki srebrny trykot, usiany brylantami pas, paszcz bez rkaww ze srebrnego aksamitu i szalik z takich koronek, jakich ju w ogle nigdzie nie byo. Boe! Jaki ty pikny, nauczycielu! rzek z zachwytem Niwara, patrzc na niego. Gadzc swoje wosy przed lustrem, Supramati nie mg powstrzyma umiechu: Tylko nie zakochaj si we mnie ty, zamiast madame Ischet. Widok dwch zakochanych adeptw wypadby jeszcze ciekawiej, ni uczta Szeloma zaartowa. A teraz, na zakoczenie naszych przygotowa, musimy wypi esencji, ktra pomnoy dziesiciokrotnie nasze fizyczne i astralne siy doda. Po czym wyj z szafy rzebione pudeko z dwoma flakonami, czerwonym i niebieskim oraz z dwoma kielichami, srebrnym i zotym. Z czerwonego flakonu napeni srebrny kielich czerwonym, gstym pynem, przypominajcym ciep, dymic krew. To dla ciebie rzek Supramati, podajc kielich Niwarze, ktry wychyli go duszkiem. A to dla mnie doda, nalewajc do drugiego kielicha bkitnawy, fosforyzujcy pyn. Uff! Zdaje mi si, e w tej chwili mgbym wyrywa zby z korzeniami! zauway Niwara, oddychajc pen piersi. Jeli chcesz wyrbowa sw si, to niechaj db zastpi ci ten oto prt elazny zaproponowa Supramati, podajc mu wydobyty z kta, gruby kawaek elaza. Bez adnego wysiku Niwara skrci go spiralnie i zadowolony z siebie, rzek: To byo bardzo atwe i przyjemne, lecz z wikszym jeszcze zadowoleniem uczynibym taki korkocig z samego Szeloma. Paac Szeloma by wspaniale iluminowany, a take wielki plac przed nim oraz przylegajce ulice zapchane byy ciekawym tumem, oczekujcym widocznie przybycia hinduskiego ksicia. Olbrzymia poczekalnia, owietlona jak we dnie, rwnie zapeniona bya strojnym i ciekawym tumem goci. W chwili, kiedy przyby mag, tum rozstpi si natychmiast i cofn instynktownie, opanowany nieprzyjemnym uczuciem. Spokojnie i z godnoci wchodzi Supramati po szerokich, pokrytych kobiercem schodach, ozdobionych statuami satyrw i demonw. Nagle jaki adny posek diabelski z czarnego marmuru, niezbyt widocznie mocno stojcy na postumencie, zachwia si, stoczy ze schodw i porani satanistw, ktrzy stojc gromadk szeptali co, nienawistnymi spojrzeniami przeprowadzajc obu adeptw. Przy wejciu do wielkiej sali, Szelom powita maga niskim ukonem: Czekalimy tylko na ciebie, ksi; wszyscy gocie nasi ju dawno zebrali si rzek, zapraszajc uprzejmie Supramatiego i prowadzc go prosto ku estradzie, ktra znajdowaa si w gbi sali. Stay tam trzy zocone folete; wysokie oparcia dwch z nich zdobiy gowy koza z rubinowymi, byszczcymi oczami, na oparciu za rodkowego fotela widoczna bya odwrcona na d pentagramma. Obok jednego z nich staa Ischet. Jej wielkie, ciemne oczy ciekawie patrzyy na strojn, bia posta zbliajcego si do niej maga. Dziwna suknia modej kobiety, cudownie dostosowana bya do jej urody. Zamiast modnego wwczas trykotu, Ischet miaa na sobie siatk z czarnych pere i rubinw, co w rodzaju spdniczki z szerokimi frendzlmi u dou z takiche samych kamieni. Zgrabny i gibki jej stan otacza szeroki, zoty pas, wysadzany brylantami; gr osania stanik z purpurowej gazy , wycity w ksztacie pksiyca, obnaajc piersi, z lekka zakryte brylantowymi napiernikami. Na szyi byszczaa kolia, skadajca si z kilku sznurw, ktre w ksztacie kta opuszczay si po rodku piersi i czyy ze stanikiem. Wspaniae, czarne, prawie granatowe, wosy Ischet, byy rozpuszczone i okryway j jakby jedwabistym paszczem. Cieniutki zoty diadem podtrzymywa niesforne kdziory, a nad czoem mieni si maleki nietoperz, cudo sztu-

21

ki jubilerskiej; ciako jego i rozoone skrzydeka, zrobione byy z czarnych brylantw, szarej pery i filigranu, a oczy z rubinw. Nigdy zapewne pikno modej kobiety nie posiadaa tak demonicznego czaru. W tej chwili Ischet bya prawdziwym wcieleniem lubienoci i rozkoszy w jej najwyszukaczej formie. Kiedy Supramati skoni przed ni gow, ostry ogie bysn w jej czarnych, jak noc, oczach i z czarujcym umiechem odpowiedziaa na ukon. Supramati usiad i zacz oglda sal. Przedstawiaa ona dziwny i czarowny widok, dziki swemu urzdzeniu, owietleniu i wspaniaym, cikim, zotem szytym draperom. Natomiast zebrany w niej tum, ze swoim zwierzcym wyrazem twarzy, oglnym nieokrzesaniem zwyrodniaej rasy i niesychanym bezwstydem ubiorw i strojw, wydawa si magowi wstrtnym. Nieopodal od niego siedzia Niwara z Madimem. Na dany przez Szeloma Jezodota znak rozpocz si pierwszy numer programu uroczystoci. Rozleg si dziwny, dziki piew, a z dwch bocznych wej wpady grupy tancerzy i tancerek. Wszyscy ozdobieni byli naszyjnikami, pasami i diademami z drogocennych kamieni; kobiety miay na sobie szerokie gazowe szarfy, a mczyni trzymali w rkach jedwabne wachlarze. Dreszcz obrzydzenia przebieg po ciele Supramatiego, przy tym podobne uczucie sprawiaa mu i obecno jego ssiadki. Powiadaj, e sprzecznoci godz si i jak gdyby na potwierdzenie tego paradoksu, w danym wypadku, wysza cnota przycigaa wysz namitno. Nie zwracajc wcale uwagi na widowisko, Ischet poeraa oczami spokojne i przepikne oblicze maga, a lekki i subtelny aromat, ktry otacza go, upaja j i oszaamia. Nigdy jeszcze nie spotkaa takiej czarujcej istoty, a siedzcy obok niego Szelom wydawa si jej po prostu odpychajcym i wstrtnym. Teraz oczywicie nie potrzebowaa ju adnego nakazu, aby roztoczy przed Supramatim sw diabelsk sztuk. Pragna sama ujarzmi i zdoby tego czowieka, ktry podoba si jej jak nikt dotychczas i na widok ktrego zawrzay w niej wszystkie nieczyste dze. Supramati odczuwa nieprzyjmne falowanie pienicej si obok niego burzy zwierzcych uczu, lecz spokojne jego oblicze nie zdradzao myli. Nawet bawio go troch, kiedy spostrzeg obawy Ischet, aby Szelom nie zauway, e czyni ona porwnanie midzy nim, a Supramatim, lkajc si zapewne jakiej przykrej kary. Ponury wzrok strasznego i okrutnego gospodarza lizga si po nim, starajc si odgadn, jakie wraenie czyni na gociu przedstawienie i pomienne spojrzenia ssiadki. Na zaproszonych za tace dziaay podniecajco. Dziki szum, szepty, miechy i histeryczne krzyki rozlegay si w rnych miejscach sali, twarze poczerwieniay, a oczy byszczay. Kiedy tancerze oddalili si, przed estrad rozesano wielki dywan, na ktry wszed w podeszym wieku czowiek, cay ubrany na czarno, z pstrokat chustk na gowie, przypominajc turban. Stan na rodku dywanu, dwch za ludzi postawio przed nim instrument w rodzaju harfy. Czowiek w zagra na nim, akompaniujc do dziwnej pieni o wibrujcych i tak przenikliwych melodiach, e przypominaa raczej wist powietrza. Powoli wszystko pokryo si czerwonym oparem. Rozleg si trzask a ze wszystkich stron zaczy ukazywa si rnej wielkoci we, peznce midzy rzdami trwonie cisncych si goci. Lecz gady nie zwracay widocznie uwagi na przeraenie goci i kieroway si prosto ku dywanowi, gdzie otoczyy grajka i stanwszy na ogonach, rozpoczy swoisty straszny taniec; lepia ich byszczay fosforycznym blaskiem, a z otwartych paszcz wydobywaa si zielonkawa piana. Poniecenie plsajcych gadw byo niezwyke. Unoszca si w powietrzu mga szybko si zmaterializowaa i na dywan spada z przestrzeni chmura ww. Wrd tych gadw, ktre zjawiy si pierwsze, zapanowaa teraz szalona wcieko. Rzuciy si one na nowo przybye i rozpocza si zacieka walka. Zwinne ciaa ich splatay si, migay ostre jzyki, lecz nagle stao si co odraajcego. Gowy spadych z powietrza ww przemieniy si w ludzkie czerepy i zaczy wygwizdywa rozdzierajce melodie, ktre zlay si z przeraliwym wistem ziemskich ww. Po chwili kilku ludzi przywloko modzieca i dziewczyn, zdrtwiaych ze strachu i rzucio ich w to kbowisko gadzin, te w jednej chwili napady na rzucon im zdobycz. Supramati natychmiast podnis rk, przekrci magiczny piercie kamieniem do gry i posypay si z niego snopy iskier, a krtka formua, wypowiedziana dwicznym gosem, zaguszya panujcy na sali zgiek. Jakby poraone piorunem gady przywary do ziemi i znieruchomiay na chwil, lecz nastpnie obydwa obozy nieoczekiwanie rozdzieliy si i we rzuciy si na czarownika, ktry straci zupenie go-

22

w, obaliy go i zaczy ze wysysa krew, ziemskie za we zsuny si z dywanu i skieroway ku Supramatiemu. Na czele peza wielka mija z zielonkaw usk. Zbliywszy si do estrady, stana na ogonie i zoya u ng maga bkitnawy, byszczcy kamie, ktry trzymaa w paszczy. Supramati uczyni rk przyjacielski ruch i pgosem wymwi kilka dziwnych wyrazw, ktre gad zrozumia widocznie, poniewa syknwszy przeraliwie podpeza z powrotem, a posuszne temu sygnaowi we, zawrciy, rozsypay si we wszystkie strony i znikny. W tym czasie nad dywanem zerwa si kb dymu, nastpnie na sali da si sysze guchy szum wiatru i nastpia zupena cisza. Na pododze wala si trup czarownika, obie za jego ofiary znikny. Cae to zajcie trwao zaledwie kilka chwil, a cay tum goci oniemia ze zdumienia. Sam gospodarz by zdziwiony i dusi si ze wciekoci, a Ischet patrzya na Supramatiego w namitnym zachwycie. To nie jest zupenie w porzdku, ksi, narusza w cudzym domu porzdek sztuczkami nie nalecymi do programu zachrypnitym ze zoci gosem powiedzia po chwili Szelom, a oczy jego bysny diabelskim gniewem. Wybacz, nie pozwolibym sobie wtrca si, gdyby wszyscy uczestnicy widowiska byli twoimi poddanymi, panie Szelomie Jezodot; czonkw za mego stronnictwa uwaam sobie za obowizek broni wszdzie i zawsze odrzek Supramati z wyniosym spokojem. Szelom zacisn zby, lecz opanowawszy si, odpowiedzia pogardliwie: Z tego punktu widzenia masz racj; dlatego wic bdziemy kontynuowali dalej program naszej uroczystoci i posuchamy teraz koncertu, ktry przygotowaem specjalnie na twoj cze, ksi. W czasie tej rozmowy piesznie uprztnito trupa i dywan, a ich miejsce zaja orkiestra, skadajca si z 66ciu grajkw i dwudziestu piewakw. Muzykanci mieli skrzypce, wiolonczele i kilka fletw; wszyscy byli szkaradni i nieprzyzwoici, a twarze ich nosiy pitno wszystkich wystpkw i zwierzcych namitnoci. Masz przed sob staroytn orkiestr. Podobne instrumenty nasza sztuka muzyczna dawno ju zarzucia, ale poniewa wy niemiertelni wieki liczycie jak inni ludzie lata, wic chciaem ci sprawi przyjemno koncertem z dawnych czasw rzek Szelom i jego stalowy, szyderski wzrok wpi si w gbokie oczy maga. Lecz ten odpowiedzia tylko przyjacielskim skinieniem gowy , gdy w tej chwili piewacy rozpoczli pie na cze Bachusa, a kiedy skoczyli orkiestra zacza swoj piekieln muzyk. Okazao si, e struny tych instrumentw zrobione byy z kiszek ludzi, szczeglnie z zamczonych w sposb okrutny kobiet i dzieci. Nawet nieustraszona i w peni uzbrojona dusza Supramatiego wzdrygna si na widok strasznego obrazu, jaki zarysowa si przed jego duchowym wzrokiem, kiedy sucha tych okropnych dwikw. Tam, w oparach czerwonego dymu kryy gibkie i zwinne ciaa larw oraz innych demonicznych istot z podliwymi oczami i krwawymi wargami; a wrd nich, opuszczone i cierpice, wiy si widma zamczonych ofiar. Piekielna muzyka trwaa dalej, dwiki jczay, wyy i pakay; ca gam cierpie ludzkich, od beznamitnego blunierstwa do bezgranicznej rozpaczy, sycha byo w tych strasznych, lecz a nazbyt wyranych i dobitnych melodiach, wydobywanych niewtpliwie przez wielkich artystw. Niwara by blady jak trup, pot la si strumieniem z jego czoa i nawet jasny, surowy wzrok Supramatiego zasnu si smutkiem. Rzeczywicie wszystko, co teraz nastpowao, stawao si coraz bardziej odraajce, wstrtne i wprowadzajce w sza. Sudzy zwierzta, roznosiy kielichy, napenione parujc krwi. Szelom, a take i Ischet z rozkosz wychylali kielichy tego okropnego napoju, chciwie wdychajc zaraone miazmaty, ktre napeniay powietrze i zaczynay ju przenika oszaamiajcymi aromatami. Grupa kobiet zawsze bardziej skonnych zarwno do zego jak i dobrego szybko przedara si do estrady i ze sprytem i koci zwinnoci, opanowawszy chwilowe wahanie zacza wchodzi na jej stopnie. Prawie nic ludzkiego nie byo w tych rozpalonych twarzach z gorejcymi oczami i urywanym oddechem. Jedna z nich rzucia si do ng Szeloma, caujc jego kolana. Supramati ciko dyszc w tej gstej, zaraonej atmosferze i wzdrygajc si z obrzydzenia, opar si o porcz foleta i patrza w ziemi. Inne bezwstydnice gotowe ju byy rzuci si na niego, lecz Ischet skoczya nagle, w rce jej bysn sztylet, ktry zatopia w piersi jednej z kobiet; to oczywicie wywoao

23

wrd nich popoch i zmusio je do odwrotu. Nie zwracajc wcale uwagi na swoj ofiar, zalan krwi, Ischet rzucia si na Supramatiego; w szale zazdroci i namitnoci, jak w owina si koo niego i staraa przywrze wargami do jego ust. Mag nie poruszy si wcale, lecz natychmiast jakby pod dziaaniem prdu elektrycznego, Ischet zostaa odrzucona i nieprzytomna zwalia si na ziemi. Z przeklestwem Szelom skoczy z miejsca, brutalnie odepchn kobiety i pochyliwszy si nad Ischet, podsun jej do nosa wyjty zza pasa flakon. Z bia jak marmur twarz i cudownymi rysami podobna bya teraz do piknej rzeby. Po chwili Ischet poruszya si i jkna gucho, wwczas na dany przez Szeloma znak podbiegy kobiety i wyniosy j z sali. Supramati rzuci wzrokiem po sali, szukajc oczami Niwary i spostrzeg, e ten z trudem broni si od naporu otaczajcych go kobiet i mczyzn, ktrzy chcieli zmusi go do wypicia czaszy krwi i wzicia udziau w orgii. Supramati skupi si, promie wiata bysn w jego oczach i jak rakieta polecia na pomoc wiernemu uczniowi, odrzucajc ode napastnikw, podobnych w tej chwili do zwierzt. Szelom zatrzs si z wciekoci i gdyby Supramati nie by niemiertelnym i magiem zabiby go poraajc samym spojrzeniem, poerajcym jak ogie. Po chwili Szelom powsta i zachrypym od zoci gosem rzek: Widz, ksi, e obecno twoja psuje nastrj moim gociom i przeszkadza zabawie, moe wic przejdziemy do ssiedniego pokoju, gdzie bdziemy mogli porozmawia spokojnie. Supramati podnis si bez sprzeciwu, po czym przeszli obaj poprzez rozszalay i rozjuszony tum i wkrtce znaleli si w maej sali, przygotowanej widocznie dla intymnej kolacji, gdy st by nakryty wprawdzie tylko na dziesi osb, lecz z krlewskim przepychem. Malekie bufety pene byy owocw, sodyczy i wina. Poprzez szerokie, rzebione arkady wida byo amfilad pokojw z nakrytymi do uczty stoami, ktra miaa si odby po zoeniu ofiar szatanowi i zakoczy uroczysto. Szelom przyprowadzi Supramatiego do krzesa, sam za usiad naprzeciw niego i przysun mu pmisek z pieczonym misem. Dzikuj rzek Supramati, odsuwajc lekko pmisek nie trud si i nie ugaszczaj mnie, Szelomie Jezodot. Usta maga nie mog dotyka waszego nieczystego pokarmu, jak i oko nie moe zachwyca si straszn orgi, ktr urzdzie dla mnie. Mgbym przerwa t piekieln i ohydn scen i zniszczy niegodziwe istoty, ktre nazywasz swoimi gomi, lecz w domu twoim nie chc uywa broni przeciwko tobie, zwaszcza, e nie nadszed jeszcze czas naszej walki. Nie gub Ischet, twej strasznej przyjaciki, wszak jej prba owadnicia mn jest daremna; a ty powiniene by wiedzie, e namitnoci lubiene i pocigajce wdziki kobiet nie maj ju wadzy nade mn. Ja mog kocha tylko pikno duchow. Szelom zmierzy go ponurym spojrzeniem. Jeste czowiekiem z krwi i koci i nic ludzkiego nie moe by obcym dla ciebie; powiniene dowiadczy wszystkich ludzkich saboci i pragnie. Dlaczeg wic pikno i mio maj by bezsilne wobec ciebie, skoro twj wiecznie mody organizm peen jest ycia i siy? W tej chwili zbliy si Madim i na malekiej tacy poda Supramatiemu kielich wina. Mag wzi go do rki, lecz zaledwie postawi na stole, gdy nagle pyn pokry si smug dymu, zapon i spali si rnobarwnymi ogniami. Podano mi trucizn i dlatego pozwl, kochany gospodarzu, e odpowiem ci twoimi sowami, ktre przed chwil wyrzeke do mnie: nie przystoi podawa gociowi trucizny, a zamiar morderstwa nie wchodzi do programu. Szelom a zarycza ze wciekoci i twarz jego wykrzywia si w skurczu. W teje chwili rozleg si lekki trzask i fotel Suprametiego zacz opada w d z tak zawrotn szybkoci, e on sam by zdziwiony i nie pojmowa, czy leci w przepa, czy do studni. Kiedy wreszcie opadanie skoczyo si, Supramati zobaczy, e znajduje si w do duej, okrgej sali, owietlonej sabo czerwonymi lampami. Lecz skoro tylko mag podnis si, krzeso natychmiast zostao uniesione do gry, na co on nie zwrci wcale uwagi i zacz oglda umeblowanie. Na rodku sali znajdowaa si tylko kozetka, fotel i st, na ktrym staa szeroka, srebrna miednica, napeniona krwi; dwanacie nisz, mieszczcych si wzdu cian, zdobiy posgi demonw w nieprzyzwoitych pozach, a na trjnogach paliy si zioa z ostrym, cikim zapachem, ktry pobudza do ero-

24

tycznego szau. We wszystkich ktach widoczne byy odraajce mordy zmaterializowanych larw, liskich i rozdtych od pochonitej krwi, opanowanych ywymi namitnociami i gotowych rzuci si na maga. Lecz wstrzymyway je duchy ywiow, ktre cho ju bardzo osabione zaraonymi emanacjami domu, jednak walczyy jeszcze mnie. Przede wszystkim i sam Supramati broni si. Potn wol swoj, ktra zdolna bya porusza bryy granitowe, w okamgnieniu oprni nisze, a strcone na ziemi bezwstydne posgi rozpady si w drobne czsteczki. Nastpnie z podniesionej rki jego migny jzyki ognia, ktre zniszczyy krew w owej misie i pogasiy ognie na trjnogach. Wreszcie deszcz iskier posypa si na larwy, ktre z jkiem i kaniem szybko rozpraszay si i znikay, a z wyciekajcej krwi, ktr przedtem wyssay, wydobywa si cuchncy, czerwony opar, powodujcy mdoci. Po chwili wszystkie larwy znikny zupenie, jakby wsiky w ciany i w podziemiu zapanowaa gucha cisza; lecz Supramati wiedzia, e to tylko przerwa. Ukryte w cianie drzwi otworzyy si bez szelestu i w nich ukazaa si Ischet ostatnia dla maga pokusa. Nieszczsna, czego dasz ode mnie? Strze si podchodzi bliej, aby czysty pomie, wychodzcy ze mnie, nie spali twego zatrutego wystpkami ciaa surowo przemwi Supramati. Czego dam od ciebie? Ja chc ciebie! Jeste pikny, jak czarowne zjawisko Kocham i podam ciebie, tak jak jeszcze nie podaam adnego mczyzny w moim yciu i musisz nalee do mnie! aden miertelny nie opar si jeszcze mojej piknoci i wdzikom i ty nie bdziesz pierwszym Szybko odkorkowaa trzymany w rku flakon i rozlaa wokoo siebie znajdujcy si w nim pyn. Cae powietrze jakby zapono, a ciany podziemia zatrzsy si jak od wybuchu. Poraone tym uderzeniem duchy ywiow zadrgay, poblady i rozproszyy si pod dziaaniem jadowitych miazmatw. Supramati pozosta bezbronny. Ischet, ktra nie odrywaa od niego rozpalonych namitnoci oczu, natychmiast wykorzystaa t chwil, podskoczya ku Supramatiemu, obja go i jak gdyby w napadzie szau, wpia swoje ostre zby w jego rk. I nagle znowu pojawiy si larwy, rzuciy si na pomoc Ischet, opltujc Supramatiego i usiujc powali go. Lecz nie obliczyy zapewne si maga, ktry z szybkoci byskawicy skupi swoj potn wol i jednym porywem strzsn duchowe gady, ktre z sykiem i jkiem rozleciay si w rne strony. Podnisszy rce, Supramati wymwi zaklcie i czepiajca si go Ischet, niewidzialn si zostaa uniesiona w powietrze, a nastpnie spada na posadzk. W chwili tej Supramati by wspaniay i straszny. Czysty i jasny, z promiennym wzrokiem, sta on jak sup wiata, poniewa z kadej czstki jego ciaa wydobywa si jaki wewntrzny pomie, a w tym czystym krgu pomiennym znw zebray si duchy ywiow i wsparte nowymi siami, otoczyy go. Ognisty zygzak przebieg po podziemiach i spad na lec cigle jeszcze Ischet. Nikczemne i pode stworzenie! zagrzmia gos Supramatiego Za kar, e bya taka zuchwaa, bdziesz lepa i niema dopki sama nie zapragniesz ujrze wiata prawdy i ukorzy si. aden wadca piekie nie przywrci ci wzroku, ani mowy. Po chwili uderzenie pioruna wstrzsno gmachem, gwatowny wiatr przelecia po podziemiu i podchwycony przez duchy ywiow, Supramati unis si w obszar wiata, a po kilku chwilach by ju w swoim laboratorium. Niedugo po tym przyby te Niwara, trupioblady, cay pokryty sicami, podrapany i w podartym paszczu, lecz triumfujcy. Ach, nauczycielu! zawoa. Oto mog rzec miao, em si wyrwa z samego pieka. Jedno tylko mnie niepokoi, e zdaje si umierciem z dwudziestu satanistw; rzecz w tym, e niedokadnie obliczyem i elektryczne uderzenia byy, oczywicie bardzo silne. Dziaae zgodnie z prawem susznej i koniecznej obrony. Kto si zblia do elektrycznej maszyny, powinien ponosi nastpstwa. Lecz uspokj si, Szelom ich oywi. Ja dziaaem mniej litociwie i okropnie. eby ukara Ischet, pozbawiem j wzroku i mowy ktrych ju Szelom jej nie powrci i w ogle nie uzdrowi poniewa targna si i omielia rzuci si na maga. Ale dosy ju o tym, musimy szybko wzi kpiel, eby oczyci siebie i odzie, gdy czu nas padlin. Po upywie godziny obaj adepci siedli do swej skromnej wieczerzy. Nauczycielu, co uczynimy z dwiema uratowanymi przez ciebie od ww ofiarami? Chocia obie znajduj si obecnie w twoim paacu, to jednak nale do niewierzcych?

25

Nie, do obojtnych, lecz dzisiejszy wypadek z pewnoci wyleczy ich z sympatii do satanizmu, a my sprbujemy ich nawrci. W oczekujcej nas wielkiej walce, oczywicie, najatwiej nam bdzie, spord wszystkich innych, nawrci bezwyznaniowych i obojtnych. Wszak wiesz, e Szelom przygotowuje si do okultystycznego pojedynku ze mn. Podobne walki bd wszdzie, poniewa satanici wyzw wszystkich naszych braci. I stanie si dobrze. Pycha synw szatana szczuje ich i popycha do tej zuchwaej walki, w ktrej niewtpliwie zostan pokonani. My za liczymy na ich niepowodzenie, aby dokona najliczniejszych nawrce. Widowisko bdzie ciekawe! zauway Niwara. Nadzwyczajnie ciekawe i pouczajce. Cae zo, nagromadzone przez wieki, wystpi na aren dla wyprbowania swojej mocy. I biada gorszycielom biernego i ciemnego tumu, ktrzy spychaj go na drog za. Wszyscy oni zbior si tutaj i pierwsz kar jaka ich spotka bdzie ponienie pychy, ktr zetrzemy na proch przed potg Stwrcy oraz zdemaskowanie urojonej ich siy w caej jej saboci. lepcy! Wyobraaj oni sobie, e cae zainteresowanie wszechwiata skupione jest na tym pyku, ktry krci si i wdruje sobie wrd miliradw podobnych mu pykw i olbrzymw planetarnych tej nieskoczonoci, gdzie wszystko wypiewuje i sawi mdro Stwrcy. Gdyby mogli poj ca swoj nico, owe do gupoty podobne, mieszne burze w kropli wody, byoby im wstyd i al samych siebie. Oto jaki najwikszy i najsawniejszy z bluniercw i zaprzacw Boga, ktry w bezsilnej zoci wypowiedzia Mu wojn i omiesza Jego prawa, prowadzi tych lepcw do zguby na zatracenie A sam ten zaprzaniec, przepeniony pych, chcc by mdrzejszym od Boga i zazdroszczc chwale Chrystusa, czy by kiedykowiek w stanie przeciwdziaa wielkim, kosmicznym prawom, czy mg zatrzyma burz lub oddali mier? I oto, kiedy w szaleniec i buntownik, pokonany gron i niewiadom si, pooony bdzie na miertelnym ou, a usta jego, wypowiadajce i miotajce tyle szaleczych blunierstw, zaniemwi i zamkn si na rozkaz Boy, a za ciao pozostanie tylko kawakiem skazanej na rozkad materii wwczas dopiero stanie si wszystkim widoczne i jasne, jak sabe, nike i ndzne byo to, co uwaali oni za wielkie.

ROZDZIA V
Z chwil kiedy Szelom z Supramatim wyszli z sali, uczta natychmiast zmienia swj charakter. Weszli szatascy kapani, cignc za sob pozwizywanych mczyzn, take kobiety i dzieci; przy gonych krzykach zdziczaego tumu, przycignito ofiary do posgu szatana, stojcego w kocu sali i zaczto je zabija, spuszczajc z nich krew do wielkich metalowych miednic. Kiedy Szelom powrci do sali i usiad na swoim tronie, szatascy kapani zaczli wymawia magiczne formuy, na skutek ktrych zbieray si i materializoway larwy obu pci. Obojtnym i okrutnym wzrokiem patrzy Szelom na wijce si w przedmiertnych skurczach ofiary, miotajce przeklestwa i obelgi. Piekielny taniec wykonywany przed nim, rwnie nie obchodzi go wcale. Z rozkosz wypija pene kielichy krwi, ktre mu podawano, nie mogc jednake ugasi palcego pragnienia. Nagle stao si co nieoczekiwanego. Cay paac zatrzs si od strasznego uderzenia pioruna, postument na ktrym sta posg szatana pk i run na podog, przywalajc stojcych u jego podna ludzi. W teje chwili olepiajce wiato rozbyso jak byskawica i silny poryw czystego, wieego powietrza prd czterech ywiow, przelecia po sali, przewrci Szeloma i szataskich zaklinaczy. W okamgnieniu pogasy wszystkie ognie; zewszd sycha byo ryki, jki i krzyki rozpaczy to larwy rzuciy si na tum, poniewa wywoywacze ich pozbawieni zostali wadzy nad potworami, ktre sami wywoali z mroku Szelom pierwszy ockn si z odrtwienia. Skoczy wcieky z pian na ustach, wymwi potne magiczne formuy, a poniewa spord wszystkich by on w swej sztuce obdarzony niewtpliwie potn si, wic te na jego zawoanie zjawiy si demony, za pomoc ktrych zapony ognie. Przyrzdami elektrycznymi przepdzi larwy i dopiero wwczas obejrza sal, ktra zamienia si w pole bitwy. Wielu ludzi byo rozerwanych na strzpy i krwawice kawaki ich cia zacielay podog; kilkunastu z lucyferaskich kapanw tarzao si na pododze z gbokimi ranami w gardle. Jczc, kajc i pochylajc

26

si wzajemnie, wystraszony tum rzuci si ku wyjciu lecz grony okrzyk Szeloma zatrzyma uciekajcych. Przeraaa go najbardziej myl, e wypdzeni cudown si maga gocie, ratujcy si ucieczk, wyjd z jego paacu z przekonaniem, e i on take zosta poraony i pokonany. Jeszcze nie zdy zebra wiadomoci, aeby wypowiedzie stosown do okolicznoci mow, gdy do sali wpado kilka kobiet z Madimem, a na twarzach ich wida byo przeraenie. Blady i zmieszany Madim zakomunikowa swemu wadcy, e znaleziono na wp martw Ischet lec na posadzce podziemia, a najstraszniejsze to, e caa ona pokryta jest bkitnaw par, ktra nie pozwala im podej bliej. Przeklty fluid maga wymamrota Madim. Przez chwil Szelom sta oszoomiony i zakopotany, lecz nastpnie z trudem opanowa siebie i ochrypym ze zoci gosem krzykn: Krwi! Prdko krwi do kpieli! Rzucono si do zbiornikw, lecz te okazay si puste, lub przewrcone, a zebranej z dzbanw i kielichw krwi byo za mao. Szelom tupn z wciekoci, lecz zobaczywszy nagle o kilka krokw od siebie modego i zdrowego czowieka, chwyci kinda i zatopi mu w gardle. Krew bluzna obficie. Napeniono ni kilka duych naczy, lecz teraz nic ju nie mogo zatrzyma opanowanego przeraeniem tumu. Wiadomym byo, e w chwili szau nikt, nawet najbliszy, nie jest bezpieczny przed noem Szeloma Jezodota; i chocia zabjstwo w ogle stao si zjawiskiem powszednim, na co ju nie zwracano prawie adnej uwagi, pomimo to jednak kady chroni swoj skr. Szelom nie przypisa adnego znaczenia szybkiemu znikniciu swoich goci. W towarzystwie Madima i ludzi nioscych wie krew, wszed do lochu, gdzie Ischet cigle jeszcze leaa nieruchoma. Kiedy polano j obficie gorc jeszcze krwi, bkitna mga znikna zupenie i mona si byo do niej zbliy. Natychmiast wic przeniesiono j do jej pokojw. Tam Szelom rozkaza przygotowa wann i wlawszy do niej silnie pachncy pyn, zanurzy w niej nierzytomn Ischet. Kobiety oddaliy si i Szelom z sekretarzem pozostali sami. Cae ciao Ischet byo poparzone; i dziwna rzecz, dwie smugi biaego wiata, jakby przepaska, zakryway jej oczy i usta. Ach, uprzedzaem ci i prosiem, aby nie prowokowa maga, rozporzdza on bowiem straszn si. Spjrz na rany biednej Ischet! Natychmiast j wylecz odrzuci Szelom z dum. Madim pokrci gow. Zapominasz, e nie s to zwyke oparzenia, lecz wywoane ogniem przestrzeni, ktrym rozporzdza ten himalajski pustelnik! Madim mia racj; adne zaklcia, ani macie czarodziejskie nie pomagay, przeciwnie, rany rozjtrzay si jeszcze bardziej. Wreszcie jki i skurcze oznajmiay, e Ischet przychodzi do siebie. Z wysikiem wyprostowaa si, gestem wskazaa, e chce pisa i Madim natychmiast przynis owek i papier, a Ischet niepewn rk nakrelia: On pozbawi mnie wzroku i mowy; nie widz i nie mog wymwi ani sowa. Uratuj mi, Szelomie Jezodot, jeeli ty rwnie tak potny, jak i on przywr mi wzrok i mow!. I w nowym napadzie konwulsji upada na poduszki. Od tego dnia rozpocza si najstraszniejsza walka pomidzy moc pieka i wol maga. Naprno wyta Szelom ca swoj si i wiedz, wywoywa najmocniejsze demony i sprowadza do ka chorej najznakomitszych uczonych gwiazdy satanizmu; wszystkie wysiki rozbijay si o niewzruszon jak skaa, wol Supramatiego. Upada na duchu i obojtna na wszystko, szarpana przy tym okropnymi blami, leaa Ischet coraz bardziej i bardziej samotna. Szelom coraz rzadziej odwiedza swoj krlow. Dziwnie ponury i prawie wrogi nastrj opanowywa go w jej obecnoci, pomimo e szarpaa nim wiadomo wasnej bezsilnoci. A poniewa Ischet nie moga bra wicej udziau w uroczystociach i pikno jej zblada, a ciao stracio gibko, wic pokoje chorej coraz bardziej pustoszay. W cigu dugich godzin samotnoci, wrd martwej ciszy pustego pokoju, rozjanionego tylko czerwon latarni, zawieszon przed statut szatana dusz Ischet szarpaa bezsilna wcieko i sza, zmartwienie i rozpacz. Zaczynaa ju wtpi we wszechmoc Szeloma Jezodota. Tamten zamkn jej bezwstydne oczy i zatka bluniercze usta, a sam szatan nie umia ich otworzy

27

Pewnego razu, zadawao si jej, e gdzie w oddali porusza si fosforycznie byszczcy obok, ktry osania gow Supramatiego, patrzcego na ni surowo i smutnie. Strasznie i okrutnie ukara j, lecz wspomnienie o nim przeladowao j i pomau gdzie, w samej gbi jej istoty, budzio si co i trzepotao, podobne do zamknitego ptaszka, bijcego skrzydami o prty swej klatki. Bya to spucizna Nieba, ta Boska niezniszczalna iskra, z ktrej stworzona jest dusza i ktra sprzykrzywszy sobie mrok, pragnie swobody i wiata czego strasznego i niewiadomego dla wystpnego stworzenia, cae ycie tarzajcego si w moralnym bagnie. Pewnego razu, noc kiedy Ischet zadumaa si o swoim yciu, spdzonym w wystpkach i szale, po raz pierwszy caa przeszo wzbudzia w niej wstrt i odraz; i nagle otaczajcy j mrok rozjani si delikatnym, bkitnawym wiatem, a na tym olepiajcym ekranie jasno zarysowaa si przepikna twarz Supramatiego. Jego promieniste spojrzenie oblao j jakby ciep i pachnc ros, ktra ukoia mczcy bl. Upajajc si tym obrazem, chora zapomniaa o swoich cierpieniach, a kiedy widzenie zniko, dwie gorce zy stoczyy si po wychudych policzkach Ischet. W tej chwili zdawao jej si, e tu przed ni zjawi si demon, ktrego posg zdobi pokj, a oczy jego jak gdyby strzegy jej osdzonej duszy. Teraz te czerwone oczy dziko i z wciek zoci patrzyy na ni, lecz dziwna rzecz nie czua wcale przeraenia. Z piekielnym chichotem pokonanego demona widzenie znikno. W miar jak coraz bardziej zagbiaa si Ischet w swj wewntrzny wiat, rzadkie odwiedziny Szelona wydaway si cikimi. Pewnego razu odmwia przyjcia gorcej krwi, tumaczc, e nie jest smaczna, pachnie zgnilizn i e pi jej nie bdzie; poprosia natomiast o mleko i owoce. Zdziwione i rozgniewane kobiety suebne, poskaryy si Szelomowi na kaprysy Ischet, dowodzc, e podawana jej krew jest wiea, bo pochodzi z dziecka dopiero co zabitego; twierdziy, e w ogle nieprzyjemnie jest wchodzi do pokoju chorej, poniewa dosy czsto pokj przepeniony jest zapachem kwiatw, ktrego nie mog znie i jakich woni budzcych mdoci. Ponury i nachmurzony sucha Szelom tych raportw, a pici jego zaciskay si; w odpowiedzi rozkaza sucho, eby dawano jej owoce i wod; jeeli nie chce krwi. Lecz od tego dnia przesta prawie odwiedza chor, a i dawne przyjaciki zupenie j opuciy. Zdarzao si, e caymi dniami nie dawano jej poywienia, nierzadko te mczyo j pragnienie, lecz Ischet niczego nie potrzebowaa, a brak szataskiej wity sprawia jej niewypowiedzian przyjemno. Z cigle wzrastajcym zapaem upajaa si cisz i medytacj; badajc swoj wewntrzn istot, zadawaa sobie pytania i cho nie znajdowaa odpowiedzi, jednak bardzo pragna je rozwiza. Czasami wydawao jej si, e syszy jak cich harmonijn muzyk, nigdy przedtem nie syszan, lub te odczuwaa lekki, subtelny oywiajcy aromat; w chwilach takich opanowywaa j tsknota i niepokj, a ca istot cigno do czego, czego nie umiaa nazwa, lecz czego pragna coraz mocniej, gdy wydawao jej si to schroniskiem i cich przystani. Pewnego razu, noc kiedy znw opanoway j podobne myli, odniosa wraenie, e zapono olepiajce wiato, a nieopodal niej sta jak ywy Supramati; w podniesionej jego doni jania ten sam symbol, przeciw ktremu tak zaciekle walczyli jej bracia Lucyferanie promienisty krzy. Na jego widok Ischet uczua straszny bl; miaa wraenie, e ciao jej ponie, a wszystko w niej rwie si i rozlatuje na czci. I nagle zwloka si z pocieli, upada na kolana i strumie ez zala jej twarz. O! bolenie zadwiczao w jej starganej duszy, Kto powie mi, gdzie jest prawda? Kto ma suszno, mrok, czy wiato? Promienne spojrzenie maga wyraao smutek i wspczucie. Powr do wiata, z ktrego wysza, Boska iskro, tchnienie Stworzyciela. U Ojca Niebieskiego oczekuje ciebie tylko miosierdzie i przebaczenie. Pukaj do otwartych zawsze drzwi skruchy i pokuty, a jasne sugi Stwrcy otocz ci, podnios z bota, obmyj z ciebie hab, a achmany, ktre ci dotd okryway, zamieni na nienobiae szaty. Jak oczarowana suchaa Ischet tego gosu harmonijnego i spokojnego. Kady dwik jego owiewa oywiajcym tchnieniem jej umczone ciao. A w tym samym czasie wokoo niej rozpoczynaa si prawdziwa burza. Wypezay zewszd odraajce istoty: pludzie, pzwierzta z cuchnc pian u pyska. W powietrzu sycha byo ryki i wisty; i caa ta wataha gronie okraa Ischet, gotowa rzuci si na ni, powstrzymywana jedynie jak niewidzialn si. A ona zdawao si, e nic nie syszaa i nic nie wi-

28

dziaa; caa jej dusza skierowaa si i przylgna do krzya, ktry wycign ku niej mag. Nagle drzwi rozwary si z trzaskiem i Szelom Jezodot, jak wicher wpad do pokoju. By on naprawd okropny, z twarz skaon wciekoci, z pian na ustach i nabiegymi krwi oczami rycza jak zwierz dziki: A! Poda renegatko! Wic tutaj chcesz wielbi himalajskiego pustelnika, oddawa pokony temu, ktrego powinna przeklina i depta nogami. Biada ci, niegodna! I nie wyobraaj sobie, e bdziesz moga uciec ode mnie. Swoj zdrad i witokradztwo przeciwko Lucyferowi przypacisz yciem! Szybkim ruchem wyrwa zza pasa sztylet, rzuci j na podog i zatopi mordercze narzdzie w jej piersi. Po czym, schwyciwszy Ischet jak pirko, ponis ku oknu, otworzy je i wyrzuci j, krzyczc z diabelskim chichotem: Masz wic! Gi na ulicy z poamanymi kociami i bd pierwsz mczennic tego otra Hindusa. Lecz staa si rzecz dziwna. Poryw wiatru jakby podchwyci Ischet, podtrzyma j i lekko pooy na ziemi w niewielkiej odlegoci od paacu. Krew pyna strumieniem z jej rany, lecz Ischet ya, nawet miaa na tyle si, e podniosa si i prbowaa i po omacku. Tak saniajc si, uczynia kilka krokw, namacaa rk cian i opara si o ni. Przeklty synu szatana! Porzuc ciebie i zaczn wielbi i czci Tego, ktrego ty nienawidzisz i lysz zawoaa w duszy. Znw opada z si, omdlaa i opucia si na kolana, a z gbi strudzonej duszy jej wyrwao si gorce woanie ku Przedwiecznemu: Boe Wszechmogcy, ktrego Imieniu bluniam, a prawa deptaam, wybacz mi grzechy i wystpki moje. I Ty Jezu Chryste, Synu Boski zmiuj si nade mn i zbaw mnie moc Krzya Twego! zy strumieniem polay si po jej twarzy, a w tej samej chwili kto wzi j za rk, pomg wsta i podtrzymujc j, zacz ostronie prowadzi. Ischet mylaa, e ju umiera. Rana palia j jak ogie, siy zupenie opuszczay i saba coraz bardziej, lecz nie tracia wiadomoci. Czyja silna rka podtrzymywaa j, niema niosa, kierujc pewnie i szybko. Ischet czua, e wchodzili gdzie po stopniach i wreszcie, weszli do pokoju napenionego oywiajcym aromatem. Tu przewodnik jej zatrzyma si i jednoczenie da si sysze melodyjny gos, ktry Ischet natychmiast poznaa, chocia syszaa go zaledwie jeden raz. Czy chcesz wyrzec si swoich bdw, zerwa zwizek z piekem, oczyci swoj dusz pokutn modlitw i wielbi Krzy symbol wiecznoci i zbawienia? Ischet uczynia wysiek, eby odpowiedzie, wtem poczua, e odzyskaa zdolno mwienia i radonie krzykna: Chc, chc! Wycigna rce przed siebie i namacawszy jaki przedmiot, opara o niego gow. Nagle obla j ognisty strumie i otworzywszy szeroko oczy, poja e zosta jej przywrcony wzrok. Staa u podna duego Krzya z rozpitym na nim Chrystusem, a obok sta Supramati patrzc na ni radonie. Pozdrawiam ci, crko moja rzek, kadc rk na jej opuszczonej gowie. Odzyskaa znowu swoj dusz; od tej chwili kiedy uczcia Boga, swego Stwrc i Jego Boskiego Syna, Duch wity rozjani twoj drog. Jeszcze raz pozdrawiam ci, zbkane dziecko, przy powrocie pod dach Ojcowski. Cieszymy si niezmiernie, emy ci uratowali. A tymczasem na zewntrz, piekielna sfora jczaa, wya i ryczaa w bezsilnej wciekoci, z powodu cikiej poraki, jak poniosa. Z samego pieka, serca ich obozu, moc maga wyrwaa im Krlow, pierwsz kapank szatana, dajc niezaprzeczalny dowd, jak atwo moe by pokonany ten, ktry mianuje siebie krlem piekie. Z nielicznej grupki osb, stojcych w gbi pokoju, oddzieli si Niwara i moda kobieta niezrwnanej piknoci, ktra trzymaa na zotej tacy biae suknie. Bya to Edyta, ona Dachira. Po bratersku wzia ona za rk Ischet i z pomoc Niwary zaprowadzia j do przylegej sali kaplicy, gdzie na samym rodku znajdowa si na rwnym poziomie z podog, szeroki basen napeniony wod. Wsplnie z jedn z niewiast nalecych do bractwa, Edyta zaprowadzia nastpnie Ischet do ssied-

29

niego pokoju, gdzie obmyto z niej zakrzep krew i woono bia koszul, po czym obydwie niewiasty przywiody j z powrotem do kaplicy i tu Edyta z Niwar pomogli jej wej do basenu. Jestemy twoimi chrzestnymi rzeka Edyta. A teraz klcz w wodzie, dopki nie zostan odmwione wite formuy i nie bdzie przerwana czno twoja z piekem. Wwczas zbliy si Supramati, ze zotego kielicha trzy razy pola wod gow Ischet, a nastpnie wznis obie rce i wymwi mistyczne sowa, wprowadzajce j do bractwa wiernych. Zdejmuj z ciebie doda nastpnie twoje dotychczasowe imi, ktre suyo jako symbol haby i sromoty i nadaj ci czyste i wite imi Maria. No je z godnoci. Jednake czysta sia jaka spyna na Ischet, bya widocznie zbyt silna dla wyczerpanego ciaa kobiety, wyrwanej z samej czeluci pieka. Ischet upada nieprzytomna, lecz Niwara podtrzyma j i przenis do drugiego pokoju, gdzie Edyta z drug siostr z bractwa okazay jej pomoc, natary cae ciao maci, pod ktr w oka mgnieniu oparzenia zblady i rana na piersiach zagoia si zupenie. Pikne jej wosy zapleciono w warkocze, a kiedy odzyskaa przytomno, woono na ni biae szaty, przyniesione przez Edyt i zaprowadzono do kaplicy, gdzie gorco modli si Supramati. Ischet uklka przed otarzem, a mag wszed na stopnie, wzi w rce zoty kielich, uwieczony krzyem i podnis do ust nowonawrconej. Przyjmij krew Syna Boego i oczy si ni. Dowiadczya Jego mocy i miosierdzia. On zbawi twoj dusz cudem i od tej chwili przyjmuje ciebie w poczet swoich wiernych. Poczem wzi z otarza zoty krzyyk na acuszku i woy go na szyj Ischet. Bdzie on twoj broni przed demonami, ktre bd usioway napada na ciebie. Po czym podnis j i pocaowa w czoo; to samo uczynia Edyta i Niwara, a nastpnie wszyscy przeszli do przylegej sali, gdzie zebrao si ju okoo dwudziestu osb, mczyzn i kobiet, ktrzy przyjli j, jak now siostr. Ischet lub te Maria, jak bdziemy j nazywali od tej pory, posusznie i pokornie spenia wszystko, lecz z powodu przeytego wstrzsu, caa jej istota jeszcze draa chwilami; czasami myli jej pltay si, a oczy zatrzymyway si z tsknot na Supramatim z wyrazem strachu i mioci. Supramati zauway to, wzi jej rk i woy w rk Edyty ze sowami: Przyjmij swoj duchow crk, oddaj ci j pod opiek; czuwaj, led j ni i bro od wrogw, ktrzy mog na ni napa. Bd pewny, bracie mj, e bd j wspieraa, bd czuwaa nad ni i modlia si z ni, jak modli si matka z dzieckiem. A teraz trzeba da jej odpoczynek: siostra Maria zmczona jest na duszy i ciele. W obozie satanistw zniknicie Ischet wywaro oszaamiajce wraenie. Wszyscy pewni byli, e Szelom j zabi, lecz jak i dlaczego, nie domylano si wcale. Dowiedziawszy si prawdy od samego Szeloma i jego najbliszych, satanici wpadli w nieopisan wcieko. Nie tylko bowiem ponieli okrutn porak, lecz stracili przy tym jedn z najgwniejszych kapanek, krlow sabatu, ktr trudno byo zastpi kim innym. Pocztkowo Szelom prbowa sprowadzi zbieg. Paa dz zemsty i obmyla ju niesychane mki i okrutne tortury dla ukarania zdrajczyni. Lecz na prno ucieka si do swej nauki i mdroci, wywoywa legiony demonw, wyczerpywa siebie zaklciami i czarami. Ischet pozostawaa nieuchwytna. Nie wychodzia ona poza mury paacu Supramatiego, niedostpnego dla Szelomowej zgraij i wreszcie pewnego piknego dnia, zdrajczyni znikna z Carogrodu. A kiedy ostatecznie Szelom trafi na jej lad, bya ju ona w bezpiecznym miejscu, w domu Dachira, dokd odwioza j Edyta. Szalejc w bezsilnej wciekoci, Szelom postanowi mimo wszystko przerwa na jaki czas pocig za swoj ofiar, aby mc zebra wszystkie swoje siy do strasznego pojedynku, na ktry wzywa Supramatiego. Teraz uwiadamia sobie dobrze i by przekonany, e walka z himalajskim pustelnikiem bdzie straszna i niebezpieczna. Wynik jej by dla niego wtpliwy i niepewny, a nawet midzy gorcymi jego stronnikami dawaa si zauway widoczna obawa i zwtpienie w zwycistwo. Rozlegy si nawet gosy, proszce Szeloma, aby wyrzek si takiej walki i nie kusi Nieba wraz z je-

30

go strasznymi mocami, lecz wszystko okazao si daremne. W swojej szataskiej pysze i chepliwoci, Szelom by guchy i lepy, a dza zemsty i nadzieja ponienia i zdeptania wroga, zaguszay wszystkie inne refleksje. Chcia on dowie Supramatiemu, e zo to jego dziedzictwo i e w tych granicach on by, jest i bdzie wadc i zniszczy wszelki sprzeciw. Nadto bra Szelom pod uwag jeszcze i to, e atmosfera bya przesycona szkodliwymi miazmatami, krwi i zbrodniami; z drugiej za strony, ze wzgldu na wielk liczb czcicieli szatana na kadego z wierzcych przypadao przynajmniej tysic niewierzcych. Te wszystkie wanie przyczyny powinny byy sprawi, e wiato zostanie stumione i zgaszone; w rzeczywistoci za rwnao si to osabieniu, lub sparaliowaniu maga, jeeli nawet wsparliby go jego himalajscy bracia, ktrych liczba powinna by bardzo niewielka. Otaczajcy Szeloma satanici nigdy jeszcze nie widzieli go takim ponurym, okrutnym i zym. Nienawi jego, zwrcona ku potnemu przeciwnikowi i Bogu, ktrego w czci, przyja nieprawdopodobne rozmiary i Szelom z wciek energi przygotowywa si do walki. Ze wszystkich kracw wiata zwoa on najmocniejszych czarnych magw, spdza z nimi cae dnie i noce, wywoujc demony oraz legiony duchw mroku lub wyprbowywa z nimi obmylone do pojedynku cuda. A poniewa wszystko udawao si wietnie, to pycha i pewno zwycistwa coraz mocniej go opanowaa, przepeniajc serce piekielnym triumfem. Poraka jego moga by tylko przypadkowa. Ile on wypowiedzia przy tym blunierstw, ile dokona szkaradnych wystpkw, z jakim triumfem zanurza si w najwstrtniejszych zbrodniach! a jednak ziemia nie pochona go, powietrze nie zmioto, woda nie zatopia, nie porazi ogie niebieski. Stanowczo Bg pozostawa niemy. On za, Szelom Jezodot, by i pozostanie nietykalnym i nienaruszonym panem tej osdzonej ziemi, a narody upadn mu do ng, wielbic go, jak dobroczynnego boga, rozdajcego wszelkie dobra i rozkosze. I oto wreszcie wszyscy satrapi, rzdcy i kierownicy okrgw otrzymali nakaz ogoszenia wszdzie i wszelkimi sposobami, e w oznaczonym dniu on, Szelom Jezodot, syn szatana i wadca wiata, zmierzy si w magicznym pojedynku z hinduskim ksiciem Supramatim, himalajskim magiem. Na ten dziwny pojedynek zaczli zjeda si mieszkacy z rnych stron wiata, aby si naocznie przekona , e sia piekie jest nie tylko rwna Niebieskiej, ale j przewysza. Uczeni i wolnomyliciele, odnoszcy si obojtnie do walki, specjalnie byli zaproszeni na to niezwyke widowisko, ktrego program by nadzwyczajnie ciekawy i pozostawia obu przeciwnikom cakowit mono okazania swoich si. Szelom zamierza zamieni kamienie i piasek w zoto, ktre miao by nastpnie rozdawane obecnym; na jego rozkaz miay wyrasta drzewa przerne, kwitn i okrywa si owocami; mia on take wskrzesi martwych, a wreszcie zamierza zmusi maga do oddania czci Lucyferowi i zoenia mu ofiary. Jako aren do tej oryginalnej walki, wybrano obszern rwnin za miastem, gdzie swobodnie mogo pomieci si wicej ni dwiecie tysicy widzw. Zbudowano ogromne trybuny dla znakomitych osb, jak: uczonych, naczelnikw okrgw itp. i ponadto jeszcze dwie wielkie loe dla przeciwnikw oraz ich przyjaci. Po bokach trybun zbudowano bufety olbrzymich rozmiarw dla wygody publicznoci, w ktrych znajdowao si miso, owoce, sodycze i napoje. Zainteresowanie byo olbrzymie, a poniewa miejsca rozdawano bezpatnie, to napyw publicznoci by tak wielki, e zabrako biletw. Dobudowano wic dodatkowe miejsca wszdzie, tam gdzie tylko mona byo, a ciekawi cigle jeszcze przybywali. Rozumie si, e kady chcia by obecny na takim przedziwnym przedstawieniu swego rodzaju sporcie fin du monde , kiedy na arenie zetrze si miay siy pieka i Nieba. Supramati natomiast owiadczy tylko, e przyjmuje wyzwanie, lecz adnego programu nie poda. W spokoju i modlitwie przygotowywa si on do tej cikiej chwili, cikiej nie ze wzgldu na siy jego jako maga, lecz z uwagi na zaraone rodowisko, gdzie mia wystpi. Niwara znajdowa si rwnie w gorczkowym podnieceniu, nie dlatego jednak eby cho na chwil powtpiewa w zwycistwo swego nauczyciela, lecz drani go i wzrusza niewypowiedzianie sam fakt, w ktrym stao si moliwym, i rzucono wyzwanie Bstwu. Pewnego razu, wieczorem, na kilka dni przed owym pojedynkiem, mag skromnie wieczerza ze swo-

31

im uczniem i popijajc wino z kielicha z umiechem patrzy na zachmurzone oblicze Niwary, ktry tak by pogrony w swojej zadumie, e nawet nie spostrzega swego otoczenia. Jeste podobny do chmury nioscej burz. C ci tak niepokoi, przyjacielu? serdecznie zapyta mag. Ach! Nauczycielu, zapytuj siebie, czy nie ma do pewnego stopnia racji ten niegodziwy tum, kiedy twierdzi, e nic nie istnieje, gdy Niebo cigle milczy, jakby owe blunierstwa, kierowane przeciw Niemu nie byy karygodne? Dlaczego potna armia niebieska nie wystpi w obronie swoich otarzy i prawdy? Czemu dopuszczono do zniszczenia Ziemi, zamiast wystpi w por i zatrzyma zaledwie rozpoczynajc si saraband zaprzacw Boga, ktrzy wystpuj przeciwko wszelkim prawom moralnoci, przeciwko wszelkim uczuciom ideau i gosz na przykad, e prawdziwe dobrodziejstwo polega na tym, aby w ogle nie sprzeciwia si zu i e to, co si rabuje jest wasnoci sekty i.t.p. lekkomylnych, pustych, lecz szkodliwych i wystpnych paradoksw. A my sami? My rwnie wystpujemy na scen, aby pokazywa i dowodzi swojej siy, gdy wiat ju ginie Supramati wyprostowa si i odpar powanym tonem: Mj przyjacielu, Pan nasz i Stworzyciel da nam klucz, otwierajcy bram Niebios; kt winien, jeeli ludzie nie chc wzi go, ani zrozumie prawa Boskiego? Niczego nie osiga si bez walki; dostrzegamy to zjawisko w kadej istocie, nie wyczajc najbardziej znikomych mikroorganizmw: wszdzie walcz dwie zasady. A Chrystus jasno i wyranie powiedzia: krlestwo niebieskie gwat cierpi, a gwatownicy porywaj je; procie, a bdzie wam dane, pukajcie, a bdzie wam otworzone mwi on rwnie i rzek, e wiara i wewntrzne przekonanie moe gry poruszy. e kocioy opustoszay i osaba wiara, winni s ci, ktrzy powiceni subie Boej powinni byli zazdronie i gorliwie ochrania i strzec tronu Boskiego i otarza od splugawienia. Oni, sprawujcy wielkie tajemnice, porednicy midzy ludmi i Niebem, obowizani byli gorcymi modlitwami przywoywa moc Niebiesk, prosi o pomoc si wyszych, przyciga do siebie wierzcych i zjednoczywszy wszystkich w powszechnej, gorcej modlitwie, wybaga pomoc i udzia niewidzialnych mocy dla obrony wity i witoci. Istnieje duo dowodw, e podobne modlitwy byy wysuchane. Ju nie mwi o Mojeszu, ktry wywoa niebieski ogie na niegodziwych i ogie w by mu posuszny; by on kapanem egipskich wity, ktrych nauki jeszcze nie odkryto. Lecz przecie i zwykli miertelnicy osigali te same rezultaty w czasie epidemii i powodzi. Raz nawet, zalewajca wszystko lawa ustpia przed procesj z obrazem Najwitszej Dziewicy i zmienia kierunek. Strach przed mierci wywoa w tumie w potny poryw wiary, ktry nadaje ywotno zbiorowej modlitwie i wprawia w ruch siy kosmiczne. Tysice cudownych uzdrowie, po wszystkie czasy, byo skutkiem tej samej przyczyny, tak jak i woania niewinnie osdzonych, ktrzy pragnli aby wrogowie ich i przeladwocy stawili si w cigu oznaczonego czasu na sd Boy. Gorce zwracanie si do Boga zawsze byo usyszane i Niebo zawsze na odpowiadao; podobnie jak zapaka, potarta o pudeko z drask, wywouje ogie. Kiedy w pocztkach XXgo wieku zaledwie zaczy si rozprzestrzenia, jak zaraliwa gupota, rewolucje i anarchia, burzce powszechny ustrj, moralno i religi lub wywoujce straszn epidemi zabjstw, witokradztwo i inne psychopatologiczne zjawiska masowe, byo jasnym dla kadego, kto chcia wiedzie, e dziao si co nienormalnego i e ludzie ci byli opanowani przez ciemne moce, od ktrych roi si przestrze. A przecie znane i wyprbowane rodki byy pod rk: zbiorowe modlitwy, procesje, kazania oczywicie, nie bezmylne gadulstwo i nie scholastyczne sprzeczki, lecz gorce, pewne sowo, ktre elektryzuje tum, wywouje wity ogie, stwarza mczennikw i bohaterw. Ty wiesz Niwaro, e pierwsza sfera otaczajca Ziemi, jest zamieszkaa przez nisze duchy, ktre powrciy w niewidzialn przestrze, a ich wystpki, grzechy i zo, nie pozwalaj wznie si w wysz sfer, sowem ich astralne ciao przesycone cielesnymi emanacjami jest cikie, jak ow. Nie na prno w modlitwie Paskiej, pozostawionej przez Chrystusa powiedziano: zbaw nas ode zego. Wszystkie te ze duchy oblegaj wiat i im wicej ich przenika na planet, tym szerzej rozprzestrzenia si jadowita zaraza optania. Te dzikie hordy napeniaj przestworza, a w pogoni za zaspokojeniem swoich zwierzcych chuci i w poszukiwaniu odpowiedniego dla siebie pokarmu, niszcz wszystko na

32

swojej drodze; poywieniem ich jest krew i gste, cikie, cuchcnce opary pijastwa i wszelkich namitnoci zwierzcych. Emanacje tych potworw niewidzialnego wiata napeniaj powietrze, na podobiestwo trujcych oparw, a ludzie wchaniaj je i podlegaj fluidycznej epidemii. Wiara, modlitwa, miosierne dobre uczynki oto jest ta niebieska stra, ktra ochrania wiat ziemski od wkraczajcych do wrogw wiata niewidzialnego. Prawo jest jedno. Podobnie jak materialna dezynfekcja dokonywuje si za porednictwem wiata, soca i odpowiednich aromatw lub jak zapobiega si zarazie czystoci i zdrowym pokarmem tak samo zupenie modlitwa i wiara te rda wiata i ciepa unieszkodliwiaj duchow atmosfer, a zdrowy umysowy pokarm chroni czysto duszy od moralnej zarazy. Dla tej to wanie przyczyny nauki okultystyczne nauki o duszy byy zawsze pogardzane i cigane, obrzucane botem, obsypywane drwinami i szyderstwem. A przecie ta pogardzana nauka nikomu nigdy nie uczynia niczego zego; przeciwnie, ona rozjania i rozproszya otaczajcy ludzi mrok i uzbroia ywych przeciwko niebezpiecznym i nieuchwytnym wrogom, odsaniajc istnienie takich istot, ktre nade wszystko staray si, aby ich nigdy nie znano poniewa wwczas mogyby bezpiecznie i bez adnych przeszkd poera niewiadom ludzko. Tak wielka i wiata nauka, zgbiajca niewidzialny wiat to straszna bro przeciwko duchom za; ona te wyrwaa ju nie mao dusz z ich bawochwalczych pazurw. Na zakoczenie dodam, e odpowiedzialno za to, co si ju dokonao, spada na koci obojtny dla tego rodzaju spraw i spoeczestwa, a zwaszcza wierzcych. W jednoci sia, lecz siy tej nie uyto do czynu i nadejcie duchw mroku nie zostao odparte. Ludzie nie wiedz i nie chc poj, jak olbrzymi potg jest odblask w astralnym wiecie czystego fluidu gorcej modlitwy, porywu woli, jaki przy tym poar wznieca, ile okropnych miazmatw, ile larw, szkaradnych niewidzialnych istot, jadowitych bakcyli i wszelkich astralnych odpadkw niszczy taki czysty ogie, a jednoczenie oczyszcza si powietrze, ludzie przychodz do rwnowagi umysowej. Gdy w domach dla obkanych rwnoczenie z kpiel stosowano rwnie zaklcia, powan i podnios muzyk w rodzaju kocielnej, gdyby odmawiano bezustanne modlitwy i chorych polewano wicon, lub namagnetyzowan wod to zdumielibymy si otrzymanymi w ten sposb rezultatami. A i teraz mona byoby jeszcze zjednoczy biedn ludzko w jednym potnym porywie ku Niebu, a ono odezwaoby si i by moe daoby si nawet uratowa planet na kilkaset tysicy lat. Lecz, niestety! Ludzie tego nie uczyni i sd nad nasz nieszczsn ziemi dokona si zakoczy z westchnieniem Supramati. Po upywie kilku godzin przeby Dachir, Narajana i Nebo, aby wzi udzia w pojedynku ich przyjaciela z Szelomem. Przyjaciele zdecydowali, e trzy dni, pozostajce jeszcze do tego strasznego pojedynku, spdz w laboratorium, modlc si i gromadzc siy do walki, ktra miaa by czym w rodzaju preludium do tragicznego koca planety Ziemi.

R O Z D Z I A VI
Podniecenie w miecie wzrastao nieustannie, a napyw ciekawych by tak wielki, e zabrako miejsc przygotowanych na ziemi, postanowiono wic wykorzysta flot powietrzn, ktr miano umieci nad aren, skd rwnie dobrze byo wida. Takie niezwyke widowisko, nigdy jeszcze dotd nieogldane, obiecywao wiele przyjemnoci; robiono ju nawet zakady, lecz wikszo oczywicie pewna bya zwycistwa Szeloma. Uwaano przy tym, e w nieznany nikomu Hindus popenia poprostu niesychane zuchwalstwo, zaczynajc walk z najpotniejszym czowiekiem tego czasu, synem samego Lucyfera. Wprawdzie ksi Supramati jest bardzo przystojny, mody bajecznie bogaty i ekscentryczny a do miesznoci mwiono lecz wyobraa sobie, e moe on zmierzy si z takim niezwykym czowiekiem, jak Szelom Jezodot byo szalestwem Nadszed wreszcie decydujcy dzie i natura sama najwidoczniej mu sprzyjaa. Pogoda bya przepikna; takiego soca jasnego i cudownie bkitnego nieba dawno ju nie widziano.

33

Olbrzymi krg, sucy za aren dla pojedynku, by przedzielony na poow czerwonym pasem, a loe przeciwnikw mieciy si na przeciw siebie. Szelom Jezodot przyby pierwszy na tronie, wzniesionym przez najznakomitszych czarnych magw, otoczony wielk wit, ktra zapenia loe. Szelom zaj miejsce na podwyszeniu, po czym triumfujcym i hardym spojrzeniem obrzuci niezliczony tum widzw. W oczach zebranej publicznoci woy on uroczysty strj wielkich wywoywa. Mia na sobie czarny trykot i krtk tunik z szarej materii, ze stalowym odcieniem, przypominajc pancerz; na piersiach wida byo znak wyobraajcy gow koza z rubinowym oczami, a u pasa wysadzanego czarnymi brylantami, by zawieszony miecz magiczny z czarn rkojeci; gow zdobia szeroka zota przepaska z kabalistycznymi znakami, uwieczona dwoma zakrzywionymi rogami; u ramion, przywizane pasami z tej samej szarej materii wznosiy si dwa wielkie, zbate skrzyda artystycznej roboty, zrobione z bardzo mikkiego i cienkiego metalu. Ponury, lecz oryginalny ten kostium dziwnie harmonizowa z demoniczn piknoci Szeloma i wywiera wraenie na tumie, ktry wita go owacyjnie, oklaskiwa przez cay czas, kiedy czarownicy krelili koa na ziemi ustawiali trjng z zioami i smo lub wznosili otarz, na ktrym mia si pojawi Lucyfer. Loa hinduskiego ksicia cigle jeszcze bya pusta, a zniecierpliwiony tum burzy si, gniewa i tupa. Kto nawet krzykn: On zlk si zrezygnowa z pojedynku i ukry si! Zdanie to nie zdyo jeszcze oblecie tumu, gdy nagle loa maga zajaniaa mikkim, bkitnawym wiatem i przy balustradzie zjawio si piciu mczyzn w biaych szatach. Skd si wzili? Nikt nie widzia kiedy weszli do loy; aden ziemski ani powietrzny pojazd nie zatrzyma si przed ni, wic te zdumienie byo tak silne, e zapanowao gbokie milczenie, a oczy wszystkich obecnych spoczy na tych tajemniczych ludziach modych, piknych, o surowych obliczach i ognistym wzroku. Lecz prawie rwnoczenie caa uwaga tumu skupia si na Supramatim, ktry powoli schodzi po stopniach, wiodcych na aren. Ubrany by on w kostium maga, w dugiej, nienobiaej tunice, cignitej jedwabnym pasem i w mulinowym hemie; olepiajcy blask rozlewa wok zoty medalion na piersiach, a w rce trzyma magiczny miecz z szerok, byszczc, jakby ognist kling. Tum patrzy na niego z mimowoln czci. Nigdy jeszcze Supramati nie by tak pikny, jak w tej chwili, kiedy szed spokojny i wyniosy, a w duych jasnych jego oczach promieniaa taka potna wola, przed ktr, zdawao si, wszystko powinno byo upa na twarz. W niewielkiej odlegoci od loy Supramati zatrzyma si, podnis swj miecz i nakreli w powietrzu fosforyzujcy znak, ktry rozbysn, po czym jak piorun z hukiem przeszy powietrze i znikn w przestrzeni. Po upywie kilku zaledwie chwil, w gbokiej ciszy rozleg si grzmot, jakby zwiastujcy zblianie si burzy, w powietrzu ukaza si olbrzymi rozpalony przedmiot, leccy z zawrotn szybkoci. atwo mona byo pozna, e to spada rzadkiej wielkoci meteor. Tum zamar w grozie, a kiedy w meteor spad na aren w odlegoci kilku krokw od maga i zary si gboko w ziemi, rozlegy si wok krzyki. Na ten rozpalony i dymicy jeszcze kamie, wszed Supramati i opierajc si na rkojeci magicznego miecza, spokojnie oczekiwa na przeciwnika. Przelotny rumieniec obla twarz Szeloma. Podnis si i gosem dononym zwrci si do tumu, oznajmiajc krtko, e zdecydowa si na pojedynek z hinduskim magiem ktry mia pogardza krlem mroku aby dowie wszystkim potgi swojego ojca, Lucyfera; dlatego te jest zupenie pewien, e pokona himalajskiego pyszaka i samochwa. Supramati wysucha obojtnie tego przemwienia i sta spokojnie, a tymczasem Szelom zszed na aren i zacz swoje zaklcia. yy na czole jego wzdy si, a czarne skrzyda poczerwieniay jak ogie, za magiczny miecz zamigota w powietrzu, krelc kabalistyczne znaki. Na niebie zebray si czarne chmury i opuciy si nisko, a ogniste jzyki zaczy wydobywa si zarwno z powietrza jak i z ziemi. Kiedy ciemne oboki rozwiay si obecni zobaczyli, e przygotowany przed tym piasek i kamienie byszczay na socu, jak zoto. Entuzjastyczne okrzyki rozlegy si w tumie, ktry poera oczami mas nccego metalu, a tymczasem eksperci zbadali go i stwierdzili, e jest to rzeczywicie prawdziwe zoto. Szelom triumfujco spojrza na maga i gestem wskaza na przygotowan w tym celu kup piasku

34

i kamieni. Supramati podnis swj miecz, ktrego koniec zapon olepiajcym blaskiem, a w powietrzu ukazay si kabalistyczne znaki; po czym istny deszcz iskier spad na kamienie i piasek i te w okamgnieniu zapony, mienic si wszystkimi barwami tczy, a gdy pogasy, okazao si, e wszystko zamienio si w zoto. Lecz w teje chwili z podniesionej rki Supramatiego migna byskawica i upada na zoto Szeloma, ktre natychmiast pokryo si czarnym dymem, zatrzeszczao i obrcio w czarnaw mas, a ta z kolei rozsypaa si w popi. Postaraj si zniszczy moje dzieo, podobnie, jak ja uczyniem z twoim spokojnie rzek Supramati. Szelom i pomocnicy jego zaryczeli z wciekoci, lecz pomimo wszelkich wysikw, nie mogli zniszczy zota maga, o ktrym znawcy orzekli, e jest zotem czystym, bez adnej domieszki. Przede wszystkim czarni magowie rycho wyrzekli si w ogle czynienia jakichkolwiek prb, poniewa fluidy promieniujce ze zota Supramatiego osabiay ich i powodoway zawroty gowy. Szmer zdumienia rozleg si wrd publicznoci, lecz dzikie i okrutne spojrzenie Szeloma zeszpecona piekieln zoci jego twarz przerazia tum, ktry znowu ucich. Okazae si troch silniejszym czarownikiem, ni sdziem, lecz wszystko to drobiazgi z ironi powiedzia Szelom i zmierzywszy Supramatiego wrogim spojrzeniem, odwrci si, rozpoczynajc nowe zaklcia.. Po chwili z ziemi i z powietrza zacz wydobywa si gsty dym, ktry szybko skrci si w ksztat spirali, skupiajc si w gb, a kiedy wreszcie znikn, obecni zobaczyli powoli wychodzcy z ziemi pie drzewa; pie w szybko rozgazia si pokrywa limi i zielonymi owocami, ktre jednak w oczach dojrzeway, przyjmujc pikny zocisty odcie. Czarownicy zrywali owoce i rzucali je midzy zadowolony tum, ktry okrzykami dzikowa i zapewnia, e byy to pomaracze w najlepszym gatunku. Z kolei wszystkie spojrzenia zwrciy si z ciekawoci ku Supramatiemu. Ten milczc, podnis swj miecz, przez chwil obraca nim nad gow, po czym, skoniwszy si kolejno na wszystkie cztery strony wiata, wymwi formuy i nakreli znaki, rozkazujce ywioom. Po chwili dzienne wiato przygasi fioletowy pmrok, ktry z trudem dao si rozrni przedmioty. Porywy wiatru podryway supy kurzu, a migajce byskawice przecinay niebo. Wydawao si, e w caej atmosferze rozlegay si jakie trzaski i guche grzmoty, a rne aromaty, to ostre, to znw delikatne zmieniay si z zawrotn szybkoci. Pord tego chaosu, w pmroku zarysowywaa si jasno tylko biaa posta maga, otoczonego snopami iskier. Opanowany zdumieniem tum oniemia ze strachu, lecz kiedy jednak fioletowy pmrok znikn, ze wszystkich stron rozlegy si okrzyki zachwytu. Na do duej przestrzeni areny, po stronie przeznaczonej dla Supramatiego, zielenia si kwiecista grupka owocowych drzew, ktrych gazie pokryte byy kwiatami, a pomidzy liciami wida byo przerne owoce. Jedna za jabo staa okryta kwieciem, jakby odziana nienym paszczem. Wszystko, co tutaj widzicie zwrci si Supramati do zachwyconego tumu to praca oczyszczonego ognia przestrzeni. A to wskaza na pomaraczowe drzewo Szeloma jest tworem diaba, ktry stwarza tylko z odpadkw chaosu. Zgie i rozsyp si zudne widmo pieka! Wycign rk, zwrci w stron dziea przeciwnika rkoje miecza, podobn do krzya i w okamgnieniu z krzya tego wypad pomie, ktry zapali drzewo; licie skrciy si z trzaskiem, a owoce wybuchay pomieniem jak rozpalone kule i przyjy zielonkawy odcie, wydzielajc ty, cuchncy dym. Po chwili w oczach przeraonych widzw pomaracze zamieniy si w mije, ktre z sykiem skryy si w ziemi. Prawie jednoczenie wrd publicznoci rozlegy si krzyki, poniewa ci ktrzy jedli owe pomaracze, upadli w skurczach i boleciach, wwczas Nebo z Niwar szybko rzucili si im na pomoc. Skrzyowawszy rce na piersiach, z nabiegymi krwi oczami, Szelom z wciekoci traci panowanie nad sob i z pian na ustach wyrzuca straszne blunierstwa, a bladzi jak ptno czarni magowie i czarownicy trzli si z przeraenia. Uwiadamiali sobie dobrze, e jeeli Szelom nie oprze si sile Czarownika wszyscy bd musieli zgin okropn mierci. A tymczasem podniecenie zdumionego tumu wzrastao z kad chwil. Nie byo ju wtpliwoci, e autorytet Szeloma zachwia si. Syn szatana poczu to i wezwa na pomoc ca swoj bezczelno i zuchwalstwo. Wyprostowa si hardo i krzykn ochrypym gosem:

35

Wszystko, co tu si dotychczas stao, to dziecinne igraszki, nie dowodzce jeszcze niczego. A teraz zobaczymy, czy potrafi on wskrzesi umarego zarycza. I zanim jeszcze mona byo zorientowa si, co zamierza uczyni, Szelom skoczy ku jednej z trybun, obok ktrej cisn si tum, chwyci czarujc, mod dziewczyn i zatopi w jej piersiach swj sztylet. Nie wydawszy nawet adnego okrzyku, nieszczliwa upada, zalewajc krwi odzie zabjcy i ziemi areny. Lecz Szelom nie zwrci na to adnej uwagi; podnis trupa i rzuci go na czarny dywan z kabalistycznymi znakami, ktry piesznie rozesa jeden z czarownikw. Podniecenie Szeloma doszo prawie do szau; kreli mieczem kabalistyczne znaki i dzikim gosem wykrzykiwa zaklcia; jego za pomocnicy, pospni i najwidocznej przygnbieni, okrywali w tym czasie piersi martwej czerwonym suknem i palili na nim smoliste zioa, z ktrych buchn gsty, gryzcy i nieprzyjemny dym tak obfity, e zasa sob ca aren. Supramati wyla na ziemi kilka flakonw esencji, ktrej silny zapach pochon szkodliwe aromaty czarownikw, przywracajc w ten sposb pewn rwnowag. Kiedy widzowie na tyle ochonli, e mogli dalej obserwowa zobaczyli dziwne i straszne zjawisko. Trup zabitej poruszy si, podnis i paajcym dzikim wzrokiem obrzuci zebranych; nastpnie zerwawszy si na nogi ze zdumiewiajc lekkoci, dziewczynka pobiega do Szeloma, pada na kolana i caujc jego rce, krzykna w namitnym porywie dzikczynienia: Wadco ycia i mierci, dzikuj ci za to, e powrci mi ycie! Tryimfujcy Szelom z dum pokaza j zebranym, z ktrych cz gono go oklaskiwaa, lecz wielu milczao w dziwnym zafrasowaniu. Jednake Szelom nie zwrci wcale na to uwagi i rzek pogardliwie: Podajcie Hindusowi jakkolwiek padlin, aby i on take pokaza nam sw wiedz! Niepotrzebna dwicznym i jasnym gosem odpowiedzia Supramati i kocem swojego miecza nakreli w powietrzu krg, ktry otoczy wskrzeszon. Chc dowie zebranym tutaj, e ycie dane przez ciebie temu ciau jest urojone. Ty nie powrci duszy tej nieszczliwej, lecz w ciele jej umiecie jedn z tych wstrtnych istot niewidzialnego wiata, ktrymi rzdzi twoja ciemna wiedza. A ty, nieczysta gadzino, oywiona tylko krwi i rozkadem precz z tego nienalecego do ciebie ciaa! Na ostrzu miecza Supramatiego zapali si pomie, ktry z szybkoci myli polecia w stron kobiety i uderzy j w pier, w to samo miejsce, gdzie znajdowaa si rana. Rozleg si ponury, rozdzierajcy krzyk, kobieta upada jakby poraona piorunem i przed oniemiaym tumem zaszo co strasznego i ohydnego. Z otwartych ust zabitej wyskoczya mija; w gowie jej o nalanych krwi oczach, byo co ludzkiego. Skoro tylko ta odraajca istota znalaza si poza swoj ofiar, natychmiast rzucia si na Szeloma i w oka mgnieniu okrcia si koo niego, usiujc zadusi go. Gdyby Szelom by zwyczajnym miertelnikiem, to koci jego byyby ju zatrzeszczay; teraz za walczy i zmaga si z wywoanym przez siebie z otchani potworem i z pomoc mocnego czarodzieja Madima przemg go wreszcie. Zwinne ciao potwora osabo i zwalio si na ziemi, ni to martwe, ni to oguszone. Dopki trwaa ta scena, wielu z czarownikw w bolesnych skurczach tarzao si po ziemi. Ciao zmarej, ktre znw przybrao wygld trupa, zostao podniesione niewidzialn si, przeniesione za czerwony pas rozdzielajcy aren i zoone na ziemi w odlegoci kilku krokw od Supramatiego. Wwczas podeszli Nebo i Niwara i na pokryte pienist olizg, cuchnc mas ciao, wylali dwa kielichy srebrzystego i usianego iskrami pynu. Pyn ten w okamgnieniu zatrzeszcza, zakipia, jak woda wylana na rozpalone elazo, po czym powsta i unis si gsty obok dymu, ktry na chwil osoni trupa. Kiedy wreszcie w biaawy obok znikn, ciao przyjo poprzedni biao, pokrywajc je galaretowata piana zupenie znika, a twarz zabarwi lekki rumieniec; i tylko czerwone pitno wskazywao miejsce miertelnej rany. Wwczas Supramati uklk, uj obie rce martwej i wznisszy oczy ku niebu, gorco i z gbokim uczuciem wymwi: Spraw, Ojcze mj Niebieski, aby przy pomocy czystej siy mojej dusza, wygnana z ciaa wystpkiem i przemoc, powrcia w swoje ziemskie mieszkanie. Bd mi pomoc i podpor, Panie Jezu Chryste i uczy sug Twego zwycizc pieka. Pochyli si nad ciaem martwej i wymwi rozkazujco: Niech wrci do ciebie Boskie tchnienie, a darowane ci na nowo przez Stwrc ycie powi na wysawianie Imienia i praw Jego. Ciaem dziewczyny wstrzsn nagy dreszcz i po chwili odtechna ona pen piersi: oczy jej sze-

36

roko si otworzyy i jakby przebudzona z dugiego snu, ze strachem i zdziwieniem spojrzaa wokoo. Niwara przykry jej nagie ciao bia tunik z szerokimi rkawami i pomg jej podnie si. Oddaj cze swojemu Bogu i pocauj wity znak wiecznoci i zbawienia rzek Supramati, podajc jej rkoje swojego miecza w ksztacie krzya, ktry ona nabonie i ze czci ucaowaa. A teraz wr do swoich rodzicw i powiedz im, e naley szuka wiata, a nie mroku. Ty za oka swoj wdzczno Stwrcy i yj wedug praw Jego. Chwiejc si lekko, lecz radosna i umiechnita pobiega dziewczyna do swoich rodzicw, a ci, nie posiadajc si ze szczcia, rzucili si ku niej, oblewajc j zami radoci. To, co tymczasem dziao si w tumie, nie da si w ogle opisa; osabione nerwy zepsutych, a jednak normalnych ludzi nie mogy wytrzyma takiego napicia. Panujce dotd cikie milczenie zostao niespodziewanie przerwane. Ludzie krzyczeli, miali si, ryczeli, kali i wahajc si pomidzy strachem a zwtpieniem, pytali sami siebie: czy rzeczywicie prawd mogoby by, e Szelom Jezodot, wadca wiata, okaza si demonem, a hinduski mag, przytaczajcy ich swoj piknoci i si jest wysannikiem Tego, dawno ju zapomnianego i odrzuconego Boga? Spokojnie i obojtnie wszed Supramati znw na swj kamie i patrzy na bladego i roztrojonego Szeloma, ktry dyszc ciko, stara si przyj do siebie po stoczonej przed chwil strasznej walce. Po chwili rozleg si dwiczny gos maga: Proponuj ci, Szelomie Jezodot, przystpi do ostatniego aktu naszego pojedynku. Soce ju si skania ku zachodowi i zarwno widzowie, jak i my sami czekamy koca. Ja nie przypuszczaem, e tak ci pilno odda cze i pokon Lucyferowi i uczci jego majestat. Zaczekaj troch, dopki nie poczyni ostatnich przygotowa, umiechajc si zoliwie odpowiedzia Szelom i odwrciwszy si, wszed do swojej loy, na kocu ktrej znajdowa si oddzielny pokj. Supramati rwnie skorzysta z tej pauzy, przewidujc, e nie bdzie krtk i wszed do loy odpocz na pogawdce z przyjacimi. Przy kocu tej czci areny, ktr zaj Szelom, znajdowa si zwa ruin i gruzw, pochodzcych ze staroytnej wityni, zniszczonej przez satanistw a zwalone ciany jej i dzwonnica tworzyy wysoki stok. Te nie uprztnite ruiny wprowadziy widzw w zdumienie i przy nich wanie zbudowano otarz ofiarny dla Lucyfera szecioktny gaz czarnego marmuru, niski i masywny, nad ktrym wznosio si ocalae jeszcze sklepienie starego kocioa. Powoli, gste sinoporpurowe chmury pokryy niebo; burzliwy wiatr podnosi i wzdyma piasek areny i porusza gazie drzew, stworzonych przez Supramatiego. Mrok szybko wzrasta, a z oddali dochodziy echa uderze piorunw; pod sklepieniem ruin migay czerwone, ogniste jzyki, purpurowe zowieszcze wiato rozjaniao wreszcie aren i ruiny. W kilku miejscach, w wielkich brzowych wazach zapalono smo i jej zadymione wiato, caej tej scenie nadawao co fantastycznego i archaicznego. Nagle da si sysze ryk i wycia, a zza kamieni i zwaw, jak cienie, zaczy wypeza hieny, tygrysy, lamparty i inne dzikie zwierzta. Najeywszy sier, z byskajcymi zoci i okruciestwem oczami, rozoyy si one pkolem przed czarnym gazem, gucho porykujc i uderzajc o ziemi ogonami. Zbaczywszy to, Supramati powsta i znw zaj swoje miejsce na aerolicie, lecz tym razem udali si za nim rwnie i wszyscy czterej przyjaciele i zajli miejsca obok niego. Po chwili ukaza si Szelom Jezodot w towarzystwie dwunastu czarownikw. Zamiast miecza, trzyma on teraz w rce rozpalone widy; rogi nad czoem jego zdaway si by take rozpalone do biaoci. Doszedszy do gazu czarownicy ustawili si po obu stronach, a nastpnie upadli twarz na ziemi. Szelom za stan przed kamieniem, gdzie mia si pojawi jego straszny wadca, kreli widami kabalistyczne znaki i zapiewa dziwn rytmiczn pie o przeraliwie rozdzierajcych tonach. Stopniowo piew ten zamieni si w gwatown recytacj, w ktrej wylicza on Lucyferowi wszystkie przysugi oddane pieku, wszystkie wystpki i blunierstwa, sowem ca olbrzymi prac, dokonan przez sugi mroku celem zagady ludzkoci. Teraz, kiedy dzieo uwodzenia i gorszenia, rozpusty i sprowadzania z dobrej drogi zostao spenione i osigno pene powodzenie, kiedy ludzko pozbawiona wiary, ideau i wszelkiej moralnej podpory, skuta swoimi namitnociami ley u ng Lucyfera teraz on, Szelom Jezodot, wierny suga jego, da swojej nagrody. W blunierczych, penych nienawici sowach, nalega on, aby Lucyfer zjawi si zniszczy zuchwae-

37

go Hindusa, ktry omieli si rywalizowa z nim i przeciwstawia mu si. Roznamitniajc si coraz bardziej z pian na ustach, nalega on i da, eby Lucyfer zemci si za niego i zniszczy przeciwnika, rozkazujc ziemi, aby pochona go, ogniowi, aby go spali, a przede wszystkim, aby pozbawi go siy, zama i rzuci do jego, Lucyfera ng. Jakby w odpowiedzi na to grone wezwanie, zerwa si wiatr i rozszalaa si straszna burza; caa ziemia zadraa; ruiny rozjaniy si jak un poaru, pod sklepieniem zapony rnobarwne ogniew i nagle, nad kamienn bry ukazaa si olbrzymia, okropna posta. Na krwawoognistym tle, jasno rysowaa si charakterystyczna gowa zowieszczej piknoci, twarz nosia pitno wszystkich wystpkw, namitnoci i duchowych mk Ogromne zbate skrzyda wzdymay si i podnosiy u ramion, a nad czoem wida byo symbol zwierzcoci zakrzywione rogi. Na kolana, przklty Hindusie, robaku nikczemny! Padnij i oddaj cze naszemu i twojemu wadcy, gdy jego sia twoja dotkn nie odway si! zarycza Szelom. Od ducha mroku spyway smugi dymu, podchwytywane przez wiatr i pdzone w stron maga. I od zetknicia si ze szkodliwym i cuchcym prdem, Supramati poblad, jak jego nienobiaa tunika, lecz w oczach jego, jak zawsze, janiaa potna, nieugita wola, a gos dwicza spokojnie i stanowczo: Ja mam tylko jednego wadc Boga, ktremu oddaj cze i pokony; jedn posiadam tylko bro moj wiar i symbol zbawienia, powicony krwi Syna Boego. I szybkim ruchem wyrwawszy zza pasa krzy magw, od ktrego pyny potoki olepiajcego wiata, rzuci si w stron potnego demona, miao przekroczywszy zakrelon lini. Kiedy jeszcze Supramati mwi, Dachir i Narajana obnayli swoje miecze, a za Nebo i Niwar wyjli magiczne bera, ca sw si wspierajc przejaciela. Supramati jakby przez wiatr niesiony, szybko znalaz si przed szataskim tronem i z podniesionym nad gow krzyem, gronie na niego naciera. Przecz demonie zaprzacu, sprawco zbrodni i wszelkich nieszcz! Zgi i zapadnij si w przepa, z ktrej wyszede na zgub ludzk. Zaklinam ci i ra t broni wiata! grzmia gos maga, nacierajcego miao na zego ducha. I nagle twarz demona poblada, silny odgos wstrzsn ziemi i w miejscu, gdzie wznosi si tron nieczystego, ziemia rozstpia si, tworzc szerok i gbok jak przepa rozpadlin, w ktrej Lucyfer znikn. Supramati zatrzyma si, odetchn z ulg i promieniajcym krzyem nakreli nad przepaci znak odkupienia. I w teje chwili, nad miejscem strconego demona zajania w powietrzu olbrzymich rozmiarw promienisty krzy, mikkim, bkitnawym wiatem, rozjaniajc wszystko wokoo. Szelom i jego pomocnicy osupieli zobaczywszy, co si stao z tak nieprawdopodobn szybkoci, a kiedy zajania krzy, pord czarnych magw podniosy si krzyki, jki i wycia. Niektrzy z nich padali bez zmysw, inni uciekali, a Szelom Jezodot, uniesiony si wiatru, odrzucony zosta daleko od areny, na ktrej ponis tak straszn porak Co si wwczas dziao pomidzy publicznoci nie daje si opisa; oszoomiony tum w milczeniu patrzy na pojawienie si i strcenie demona, lecz widok krzya uczyni na nich wraenie, ktre podziaao podobnie, jak uderzenie pioruna. Niektrzy jak szaleni rzucili si do ucieczki, inni w gbokim wzruszeniu spogldali na zhabiony, wyszydzony i dawno zapomniany symbol, ktremu przodkowie ich oddawali niegdy cze. W teje chwili w powietrzu day si sysze harmonijne dwiki, zaguszajce oglne zamieszanie i zgiek, dziajc na stargane nerwy obecnych, jak gojcy balsam. Kiedy ta dziwna muzyka umilka, wwczas Supramati przemwi do zgromadzonych widzw. Pjdcie, dzieci Boe i oddajcie pokon swojemu Stwrcy. Ukorzcie si i powrcie do zapomnianej wiary. Habilicie i spotwarzalicie Bstwo, zalepieni czarami duchw mroku, a c uzyskalicie za tyle zbrodni, wystpkw i blunierstw? Naruszylicie rwnowag kosmicznych si, ktre wkrtce zgubi planet. Ja misjonarz ostatnich dni mwi wam: godzina sdu, przepowiadanego przez prorokw jest bliej, ni przypuszczacie. I wy, i ziemia, skazani jestecie na stracenie, od ktrego pieko nie uchroni. Korzystajcie wic z krtkiego czasu, jaki jeszcze pozosta ukorzcie si, pokutujcie i oczyszczajcie, aby si jeszcze uchroni od okrutnego i strasznego wyroku. Otwrzcie opustoszae witynie, te ogniska modlitwy i siy zbiorowej, wzniecie tron Paski, zapiewajcie wite pieni, ktrych dwiki odrzuc nie-

38

czyste siy. Wypdcie demony, ktre opanoway dusze wasze, zniszczyy i splugawiy wasze ciao. Wszystko ginie i zamienia si w proch, niezniszczalne s tylko wasze dusze owe Boskie tchnienia Stwrcy. Ratujcie t iskr niebiesk, aby wzniosa si ona do domu wiata, a nie spada w przepa mroku Kiedy Supramati umilk niezwyke wzruszenie opanowao cz zebranych i wwczas, gdy zepsuci i rozpustni satanici, targani strasznymi blami z pian na ustach uciekali, tum ukorzonych z radoci, z zabobonnym strachem i ze zami w oczach podchodzi i pada na kolana przed janiejcym krzyem drogim symbolem dawnych czasw, witym talizmanem ich przodkw. Szczeliwiej yo si w owych czasach, dopki istniaa na ziemi wiara, kiedy symbol zbawienia spotyka kadego nowonarodzonego, oczyszcza i odgradza go od wrogw niewidzialnych lub sta nad mogi, chronic zmarego od napaci istot nieczystych. I oto, ten tak dugo przeladowany symbol wznis si i powsta przed nimi, czysty, jasny i promieniejcy, widzialny dla wszystkich i litociwie przywoywa ku sobie nieszczsn ludzko, ktra odrzuciwszy Boga, zaprzedaa siebie w moc ciemnych si, skrpowana przez nie od stp do gowy. Opanowani mg ekstazy, ludzie ci, nieumiejcy si modli, padali na twarz, wycigali rce do Krzya i ze zami powtarzali sowa, ktrych uczyli ich magowie: Zmiuj si nad nami, Panie i wybacz nam wystpki nasze!. I w odpowiedzi na to woanie, w przypadkach, kiedy modlcy si otwiera swoj dusz, dokonyway si cuda: gusi odzyskiwali such, niemi mow, a sparaliowani swobod ruchw. Pozostawiwszy tum, modlcy si i oddajcy cze krzyowi, Supramati poszed z przyjacimi w stron swojej loy, gdzie zobaczy stojcych u wejcia dziesiciu ludzi, ktrych gowy janiay promienistym blaskiem. Na przedzie znajdowa si Ebramar. Z wilgotnymi od ez oczami wycign on ku Supramatiemu rce i przycisn go do piersi, mwi: Winszuj ci, synu mj drogi i uczniu, odniesionego zwycistwa! Pozostali magowie rwnie obejmowali go i ciskali, a tum widzc t grup nieznanych im ludzi, w srebrzystej odziey otoczonych aureol wiata, przyj ich za witych, ktrzy zstpili z nieba, eby ukaza si ludziom. Teraz, drodzy przyjaciele, odjedziemy na kilka dni do naszego himalajskiego schroniska, gdy rozszalej si tu burze i huragany. Duchy chaosu ciemna armia Lucyfera zamierzaj pomci swoj porak. I wkrtce dziwny statek powietrzny o konstrukcji nieznanej zwykym miertelnikom z zawrotn szybkoci unosi magw do jednego z ich niedostpnych schronisk.

R O Z D Z I A VII
Przepowiednia Ebramara wkrtce sprawdzia si. Nastpnego dnia rozszala si straszny huragan, jakiego w ogle nie pamitano i trwa przez cae trzy doby; a kiedy burza wreszcie ucicha, to w promieniu setek mil ziemia bya zupenie spustoszona. Na polach wszystko byo zmiecione strasznym wiatrem lub te wytuczone przez grad; cieplarnie zburzone i dachy domw pozrywane. Mnstwo ludzi zgino pod gruzami zawalonych domw. Po tym nieszczciu przyszo i drugie. Nasta taki silny upa, e ziemia pkaa, woda wysychaa w jeziorach i rzekach i ryby giny; ocalae od huraganu drzewa zupenie popaliy si, potraciy licie i stay podobne do ogorzaych supw. Zwierzta domowe zdychay jak muchy, gd wzrasta z kadym dniem i rozszalay si straszne epidemie. Tonc w zocie ludzie w paacach swoich umierali z godu i dusili si, poniewa powietrze od torfu, ktrego uywano na opa, przesycone byo dymem. Te zjawiska kosmiczne byy najwidocznej zaraliwe, gdy ze wszystkich stron nadchodziy smutne wiadomoci o niesychanych huraganach i zwrotnikowym upale, obracajcych ziemi w istn pustyni. Tylko stworzony przez Supramatiego, na miejscu pojedynku z Szelomem, sad agodnie wytrzyma huragan; promienisty krzy spokojnie wznosi si w powietrzu, rozjaniajc swoim tajemnym wiatem ten maleki kcik ziemi, a pod nim za wytrysno spord kamieni rdo zimnej, krysztaowej wody.

39

Powoli cae to miejsce zaroso drzewami, ktre tak obficie pokryway si owocami, e mnstwo godnych przychodzio karmi si nimi i gasi pragnienie. Jedni tylko satanici uciekali od tego miejsca i nie korzystali z jego dobrodziejstw, mwic, e woda sprawia im wewntrzne boleci, a owoce w ogle nie daj si zje. Moralne pooenie ludzi byo rozpaczliwe. Obkani i godni, daremnie zwracali si do Lucyfera. Pieko pozostawao guche i nieme. Dao im ono zoto dla zdobycia wszystkiego, zarwno dusz Boych i ziemskich bogactw. I oto teraz, kiedy ju wszystko byo osignite, wszystko zniszczone i zhabione, Bg wyszydzony i wypdzony z serca czowieczego na ludzi zaczy spada straszne nieszczcia; wystpna ludzko posiadaa tylko zoto, za ktre ju nic nie moga zdoby i kupi dla zapenienia spiarni. Wszystko sprzedaa demonowi zota: bogactwa przyrody, sok ziemi, kwitnce lasy, stracone pod toporami przekupniw; ropa, wgiel kamienny, elektryczno, wszystko ju byo wyczerpane, lecz nie z przezorn oszczdnoci rozumnego bogacza, a z szalonym niedbalstwem marnotrawcy, ktry nie myli ani o przeszoci, ani o przyszoci i po barbarzysku przynosi na ofiar chwilowym upojeniom teraniejszoci powierzone mu przez przodkw dziedzictwo. Upadli fizycznie i moralnie, ludzie doszli nad brzeg przepaci, ktra ma pochon wiat, kiedy on dugo jeszcze mgby trwa, zawsze kwitncy i urodzajny, suc niezliczonym pokoleniom za szko dla doskonalenia si i oczyszczania W masach ludzkich coraz silniej zaczo przejawia si niezadowolenie, bardziej niebezpieczne, e zepsuty, zezwierzcony i odwyky od posuchu tum nie zna ju adnego hamulca. Gronie zbieraa si ludno przed paacem Szeloma, z krzykami i pogrkami, uporczywie dajc, eby powstrzyma on i odwrci palce ary, ktre opanoway ziemi. Wszak jeste synem szatana, uwaasz siebie za rwnego Bogu, ywioy s ci posuszne, odmie wic t posuch, daj nam chleba i wody. Albo, wygraajc mu piciami, woali: Zota twojego nie potrzebujemy ju wicej, chcemy powietrza, chleba, wody! Jeli nie jeste oszustem, zdrajc i zwykym samochwa, ktrego Hindus pokona oka nam moc swoj i daj jej dowody! To wy, satanici, wywoalicie na nas Gniew Boy! krzyczeli inni. Tam, gdzie panuje i wznosi si w przestworzach krzy tam jest dostatek owocw i wody! Przywr nam naszego dawnego Boga, oddaj nasz star wiar, a jeeli tego nie uczynisz to z twojego paacu nie pozostawimy kamienia na kamieniu i zburzymy wszystkie wasze witynie. Z kadym dniem wzburzenie roso; rozgorzaa domowa, bratobjcza walka, wywoana godem i strasznym pragnieniem, ktre zerao ziemi i ludzi. Na ulicach zdarzay si krwawe utarczki; uzbroiwszy si w drewniane lub elazne krzye, powstacy rzucali si na satanistw, gdziekolwiek ich spotkali i wpadali do szataskich chramw, wywracajc otarze, burzc i rozbijajc posgi Lucyfera. Byo to jakie zbiorowe szalestwo i epidemia za; zabjstw, morderstw, buntu i rozpaczy; tum rozjuszony i wcieky szuka Szeloma, aby rozerwa go na kawaki, lecz ten znikn gdzie i nigdzie si nie pokazywa. Otrzymywane ze wszystkich stron wiadomoci daway taki sam obraz nieszczcia, smutku, zniszczenia, ndzy i ubstwa, a obojtna natura przeduaa przy tym swoje niszczycielskie dzieo; soce palio niemiosiernie, owietlajc bezpodn pustyni i rozkadajce si trupy ludzi i zwierzt. Nigdy jeszcze pogarda dla zota nie przyjmowaa takich rozmiarw. Chtnie rzucano by je garciami za kubek wody, skrk chleba, lub powiew wieego, czystego powietrza; prawdopodobnie po raz pierwszy diabelski metal pozostawa martwym i bezuytecznym w rkach jego posiadaczy. Szum i wrzawa tej bratobjczej wojny, ktrej obcy by odpoczynek, lito i przebaczenie, nie dochodziy jednak do ukrywajcego si w podziemiach Szeloma. Bya to obszerna sala, umeblowana z krlewskim przepychem; ciany obite byy czerwon materi, przetykan zotem, meble z czarnego drzewa z inkrustacjami, a podoga pokryta mikim, jak futro dywanem. W gbokiej niszy sta wielki posg Lucyfera. Obojtna na wywoane przez siebie cierpienia i walk, rysowaa si wyniole figura ciemnego demona, a na kamiennej jego twarzy, zdawao si, zastyg szyderczy umiech. Przed posgiem, w siedmioraminnym lichtarzu, paliy si czarne woskowe wiece. Po rodku sali sta wielki st, a na nim sta duy dzban wina z kielichem, obok za leaa obok otwarta stara ksiga. Szelom by sam. Siedzc w fotelu z wysokim oparciem i odrzuciwszy gow na czerwon poduszk, rozmyla, bawic si niecierpliwie wiszcym u pasa magicznym kindaem. Twarz jego skaona i ze-

40

szpecona wewntrzn wciekoci i ponion pych, bya mroczna i ponura. Po walce z magiem, czu si bezsilnym, a siy powracay mu bardzo powoli. Trzs si ze zoci na myl, e on, Szelom Jezodot, zmuszony jest chowa si jak zodziej przed tymi samymi ludmi, ktrzy oddawali mu pokony, jak bstwu. W cigu dugich godzin samotnoci w podziemiu, nawiedzio go nieoczekiwane zwtpienie ta straszna sia, stworzona przez pieko, ktra miaa wpaja w ludzi niewiar w istnienie w Boga. I potwr ten, szarpicy serce czowieka, sta u krzesa Szeloma; do jego ucha schylona bya wowa gowa potwora, szmaragdowe oczy, pene niewypowiedzianego szyderstwa byy bezustannie wlepione we, a chytry podstpny gos szepta: Gdzie moc twoja? C ty moesz uczyni wobec praw, ktre s silniejsze od twojej wiedzy? Hindus i same wypadki dowiody ci jasno, e w ogromnym wszechwiecie jeste znikomym, drobniutkim istnieniem Kto wie? By moe, wadca, ktremu suysz nie jest rwny Temu Drugiemu, a ty moe nigdy nie zdoasz pokona Nieba i pracujesz nad niewdzicznym dzieem Wcieky dreszcz wstrzsn nim na myl, e moe istotnie by igraszk w rkach okrutnego wadcy, ktry upaja si przelewan przez niego krwi i teraz porzuci go w takiej cikiej chwili, kiedy nie jest w stanie nawet stumi i uspokoi buntu, grocego mu, gdy rozszalae namitnoci nie znaj przebaczenia. I dusza jego zawya z rozpaczy, przekonawszy si, e pieko nie jest tak potne, jak on sdzi Ale Szelom nie nalea do tego ciemnego i chwiejnego tumu, ktry nie umie ani wierzy, ani wytrwa zarwno w dobrym jak i w zym. Wyprostowa si miao i odrzuci rk przylepione do wilgotnego czoa wosy. Precz! Podstpny i zdradliwy potworze zwtpienia! Ty mnie nie pokonasz pomyla, chciwie wypijajc kielich wina, a nastpnie uderzy w metalowy dzwonek, na dwik ktrego wszed Madim. Chc wywoa Lucyfera i zada jego pomocy rzek Szelom. Czas ju wreszcie pooy kres tym wszystkim nieszczciom. On powinien mie sposoby ratunku i zobowizany jest wskaza nam drog do niego; powinien odkry mi dawno obiecan tajemnic esencji rda ycia. Wszak jedno jest prawo: pro i otrzymasz, pukaj a otworz ci. Wszystko jedno czy bdziesz puka do wrt nieba, czy pieka, gdy potrafisz da, wszdzie ci otworz. Zamylony i zakopotany Madim pomaga mu w przygotowaniach, do ktrych niezwocznie przystpili. Przed posgiem Lucyfera zapalili trjng ze smolistymi trawami, dokonali okadzenia i pogasili ognie. Teraz tylko jedynie czarne, woskowe wiece i przydymiony pomie trjnoga owietlay sal. Wwczas Szelom wzi trjzb i zdj obuwie, a przed nim uklk Madim z otwart ksig na gowie. Krzykliwym i przeraliwym gosem zacz Szelom odczytywa zaklcia, krelc trjzbem kabalistyczne znaki; coraz prdzej czyta i piewa zaklcia, uderzajc w odpowiednich chwilach widami o ziemi. Wkrtce caa podziemna sala napenia si rnobarwnym dymem, ktry rozproszy si i jak gdyby przeszksztaci w cae legiony diabw rnych rozmiarw i kolorw, latajcych w okoo wywoywacza. W teje chwili na czarnym tle ksigi ognistymi liniami nakrelio si kilka kabalistycznych znakw i diabliki znikny, jakby zmiecione przez wiatr, a nastpnie ukazay si znw, niosc z widocznym wysikiem wielki kinda z czarn kling i fosforyzujcymi na nim kabalistycznymi znakami. Szelom wzi magiczn bro, uczyni znak trjzbem i diablta znikny, a trjnogi pogasy. Ochrypym gosem rozkaza Madimowi zapali lampy i obejrzawszy dokadnie nakrelone na ostrzu miecza znaki, rzek z westchnieniem ulgi: Trzeba przygotowa dan przez Lucyfera ofiar, a wtedy zaprowadzi on nas do miejsca, gdzie bije pierwotna esencja, ustanawiajca siy przyrody, Po upywie dwch dni znajdujemy Szeloma daleko od Carogrodu, w grach Libanu. Obszerna, podziemna pieczara bya przygotowana dla wywoywania, wskazanego przez Lucyfera. Zatknite midzy szczelinami ska pochodnie pony i czerwonawym wiatem rozjaniay ponury i wstrtny obraz. Po rodku tej jaskini, na trzech wysokich masywnych, elaznych prtach, wisia wielki kocio, napeniony po brzegi czerwonym, dymicym pynem. Pod kotem, na ceglanym palenisku lea opa kupa trupw, zwalonych jak drzewo, oblanych smo i innym ywicznym materiaem; w jaskini unosia si duszca wo palonego misa, a gsty dym bu-

41

cha do gry i znika tam, wychodzc na zewntrz, najwidoczniej przez rozpadliny. Szelom i Madim, obaj nadzy, z elaznymi hakami w rkach, obserwowali ogie, lecz gdy tylko szkaradna i obrzydliwa strawa zakipiaa i zakotowaa si porzucili haki. Szelom wzi magiczne widy, a Madim czarn ksig i uklkszy przed nauczycielem, pooy j sobie na gowie. W miar tego, jak Szelom wymawia formuy i kreli znaki kabalistyczne, gste masy jakby czarnych ziaren zaczy wydobywa si z dymu, przyjmujc ksztaty tysicy demonw. Jaskinia napenia si jkami i przedmiertnymi krzykami; nastpnie ziemia zatrzsa si od silnego wybuchu, a z kota ukazaa si wysoka posta strasznego demona, pokonanego przez Supramatiego w magicznym pojedynku. Piekielne okruciestwo skazio jego zowieszczo pikn twarz; oczy nalane krwi byskay, a pomidzy czerwonymi wargami byszczay bielce si ostre zby dzikiego zwierza. Straszna ta istota powstaa nad kotem i oto rozleg si jej guchy gos: Przyszedem na twoje wezwanie, Szelomie Jezodot i dam ci rodek, przy pomocy ktrego jeszcze raz pokonasz ziemi. Za pierwszym razem nagrodziem ci zotem, ktre uwiodo i zepsuo wiat; za drugim razem daem ci do wykorzystania umiejtno drukarsk, wymylon przez ludzi w celu szerzenia wiata lecz dziki mnie i moim sugom za pomoc druku czarne diablta obleciay cay wiat, roznoszc wszdzie mrok, zgorszenie, przewrotno i blunierstwo; z jednakow atwoci przenikajc do paacw, zamkw i chat, zatruwajc dziecko i starca. Obecnie wrczam ci mj trzeci podarunek wieczno ycia, niwo bez pracy i trudu, rozkosz bez wyczerpania i choroby. Oddam w twoje rce krew planety i zobacz, co potrafisz z tego uczyni Przywr krlestwa, stwrz urodzajno i obfito i uczy si rwnym Bogu A teraz niech Madim pozostanie tutaj pilnowa ognia, a ty chod za mn. Lekko wyskoczy z kota i skierowa si ku rozpadlinie, wiodcej najwidoczniej w gb ziemi. Droga bya bardzo trudna; prowadzia wskimi przejciami, przez ktre z trudem mg przecisn si zaledwie jeden czowiek, lecz w towarzystwie swego gronego przewodnika, Szelom nie lka si. Nieustraszony i niezmordowany peza on po rozpadlinach, zsuwa si w d przepaci, przedziera si nad urwiskami i przechodzi przez jaskinie pene duszcych gazw siarkowych. W kocu obaj dotarli do obszernej groty, napenionej srebrzyst mg i olepiajcym wiatem, ktre odbijao si na rnobarwnych skalaktytach, nadajc im wzr wyszytej brylantami tkaniny. Po rodku bi z ziemi na kilka metrw w gr wziutki strumie, podobny do pynnego ognia, ktry wpada nastpnie w naturalny basen i znika w ziemi jakby zociste nici. To jest rdo ycia. A ja sdziem, e bdziemy zmuszeni stacza walk z himalajskimi pustelnikami, ktrzy zazdronie strzeg swoich tajemnic; lecz widocznie ochraniaj oni tylko gwne rdo lub moe w ogle wyrzekli si walki zauway demon i doda drwico: W kadym razie jestemy u celu, rdo ycia znajduje si w twoich rkach i do mnie naley tylko utorowanie wygodniejszej drogi, ktra tu bdzie prowadzia. Tymczasem we to oto naczynie i napenij je. Wskaza Szelomowi wgbienie, gdzie znajdowa si wielki krysztaowy dzban i kiedy go napeniono po brzegi, demon wzi go sam, po czym wrci do jaskini wywoywa.. Tu Lucyfer nauczy swego ucznia jak naley uywa straszn substancj i doda: Kiedy pyn bdzie przygotowany do uycia, ka zrosi nim sady, ogrody i pola; zaopatrz w niego wszystkich rzdcw obszarw, aeby wszdzie dokonali polewania. Trzeba rwnie pyn ten rozpyli w powietrzu, aby oczyci je. To obecnie wystarczy, lecz trzeba jeszcze obmyli, jak najatwiej dostarcza eliksir. Wskazawszy najlepszy sposb przeprowadzenia strumienia pierwotnej esencji do samej jaskini, straszny demon powoli skry si w kotle i jakby roztaja w kipijcej tam krwi. Pozostawszy sam na sam z Madimem, Szelom wyprostowa si, dumny ze swego triumfu i zadowolony z powodu zaspokojonej zoci. No, Madim, jaki z ciebie dure, e mia powtpiewa we mnie i trz si przed Hindusem! Czy pojmujesz teraz, jaka sia znajduje si w mocih rkach? Kiedy powrc ycie planecie, zuchwaemu Supramatiemu nic wicej nie pozostanie, jak skry si ze wszystkimi swoimi pustelnikami w tych tajemnych norach, gdzie gniedzili si oni do tej pory rzek

42

pogardliwie Szelom Jezodot, przecigajc si swoim gibkim, jak u kota ciaem. O! Ty jeste prawdziwym wadc wiata i moc twoja nie ma rwnej sobie! - zawoa Madim, padajc na twarz i ze czci caujc rce swego zowieszczego pana. Po upywie pewnego czasu rozeszy si wieci, a nastpnie caym wiatem wstrzsna zadziwiajca nowina; chocia wiadomoci rozchodziy si ju nie tylko szybko, jak dawniej, gdy telefony pracoway tylko gdzie niegdzie, telegraf bez drutu dziaa jeszcze gorzej, a powietrzne statki, nie mogc wznosi si w gstej gryzcej atmosferze, latay bardzo nisko i katastrofy byy do czstym zjawiskiem. Mimo to jednak, z moliw wtedy szybkoci, stao si wiadomym obwieszczenie Szeloma Jezodota, w ktrym napuszonym stylem, poda on do wiadomoci, e rozporzdza tajemnic przywrcenia planecie czystego powietrza, wody w obfitoci i poprzednim urodzaju. Powrci zoty wiek! ogasza wszdzie nie bdzie wicej chorb i mierci, a wszyscy yjcy teraz na ziemi i uznajcy wadz moj, Szeloma Jezodota, syna Szatana, bd y wiecznie pikni i zdrowi, rozkoszujc si wszystkimi ziemskimi dobrodziejstwami. Nastpnie, ukazao si znw obwieszczenie, ktre zapowiadao, e pragncy sprbowa eliksiru wiecznego ycia, maj przyby nazajutrz na wielki plac przed paacem Szeloma i tam nastpi po raz pierwszy rozdanie tej cudownej esencji. O wicie, jako pierwsze dowiadczenie, posiadacze pierwotnej esencji skropili ni powietrze i rzeczywicie atmosfera przyja bkitn barw i daa si odczu przyjemna wieo. Przybywajcy od samego rana tum, zapeniajc plac oraz przylegajce do ulice, natychmiast zauway zmian temperatury i z zachwytem stwierdzili, e obietnice Szeloma sprawdzaj si. Przed paacem staa dua beczka z rowawym lekko parujcym pynem i obok, na dugich pomostach niezliczone mnstwo kubkw, napenionych ju tym tajemnym napojem. Z szalonym pragnieniem i wciek dz rzucio si to ludzkie stado ku pomostowi i zaczo pi przygotowany napj, lecz w tej samej chwili stao si co nieoczekiwanego Zaledwie pierwsi z przybyych przeknli ten tajemny pyn, padli natychmiast nieprzytomni, a inni uciekli z przeraeniem. W pierwszej chwili opanowaa wszystkich panika, lecz potem w tumie podnis si bunt i day si sysze krzyki: On chce nas potru, aby si od nas uwolni! I rozwcieczeni ludzie rzucili si na Szeloma i Madima z zamiarem rozszarpania ich, tak e z trudem tylko zdoali oni uratowa si, uciekajc do paacu i zatrzaskujc za sob cikie masywne drzwi. Wwczas tum rzuci si na wystawion trucizn, rozbi wszystkie kubki i zwali beczk; a kiedy na skutek zetknicia si z pynem u wielu pojawiy si oparzenia i rany, wcieko u ludzi jeszcze bardziej si wzmoga. Jednake obawiano si Szeloma i nikt nie omieli wedrze si do paacu. Wrd przeklestw i obelg tum powoli rozszed si, unoszc swoich martwych i rannych. Ukryty za firank Szelom obserwowa przez okno koniec tej strasznej sceny; blady i zdenerwowany sta obok niego Madim i kiedy wreszcie Szelom si odwrci, ponury, z nachmurzonymi brwami, sekretarz tchrzliwie zapyta go: Nauczycielu, czy to nie nowa znw sprawka przekltego Hindusa? Ech, gupstwo, by moe doza bya troch za silna. Jeszcze nie przywykem do obchodzenia si z t substancj i nie mam ju czasu do studiowania i zapoznania si z ni. A, ile drogocennego pynu zniszczyo to przeklte bydo! Myla przez chwil i potem doda: Niebezpiecznie jest bra sobie jeszcze kogo do pomocy, a jednak, przyjacielu Madim, musimy noc zrobi nowe dowiadczenie. Skropimy ogrody paacowe, kilka publicznych placw i skwerw, a szczeglnie aleje na bulwarze, gdzie stoj drzewa podobne do ogorzaych supw. Zobaczymy, co z tego bdzie. Kiedy zapada noc, obaj, uzbroiwszy si w pneumatyczne pompy, w rodzaju uywanych do polewania ulic, z penymi wiadrami przygotowanego pynu, weszli do ogrodu i skropili drzewa, polanki i klomby. W miar, jak drobne krople upaday na ziemi, podnosi si czerwonawy opar i dawa si sysze straszny trzask palcego si, suchego drzewa. Nastpnie oblali ssiedni skwer, cz bulwarowej alei, a pozostay pyn, wracajc ju do domu wylali do wielkiego, prawie zupenie wyschego stawu w miejskim parku publicznym. Chocia ilo tajemnego pynu bya bardzo nieznaczna, to jednak w poczeniu z wod wywoao to niepojte dla obu eksperymentatorw zjawisko. Momentalnie da si sysze prawdziwy wybuch, woda zakipiaa jak wrztek, na powierzchnie wypy-

43

ny fale, wzburzyy si i poziom wody podnis si, jakby dno stawu wypierao wod. Obaj czynicy dowiadczenia zostali odrzuceni si wybuchu do daleko. Kiedy si opamitali ze strachu i stwierdzili, e staw przyj swj dawny zwyky wygld, uspokoili si i powrcili do paacu, wyczerpani i znueni, lecz zadowoleni, z ciekawoci oczekujc rezultatw swojej pracy. A rezultaty te okazay si przeraajce swoim ogromem i przeszy najmielsze ich nadzieje. Wszdzie, gdzie upad tajemny pyn, w cigu kilku godzin pojawia si rozkoszna i obfita rolinno; wysche i przypominajce raczej opalone supy, drzewa alei pokryy si tak gst zieleni, e wytworzyy zielon kopu; staw napeni si wod i roi si od ryb; powietrze stao si przyjemne i wiee, a duszcy upa zupenie ustpi. Nie dajce si opisa zdumienie i zachwyt pomieszany z niedowierzaniem opanoway mieszkacw; a szczeglnie przerazia wszystkich wiadomo, ktra z szybkoci byskawicy obiega miasto, e wszyscy ci, ktrzy wczoraj byli uwaani za martwych, okazali si ywymi. I nie do, e oyli, ale zasza u nich jeszcze dziwna przemiana. Wszyscy odmodnieli i ozdrowieli, gusi odzyskali such, lepi wzrok, guchoniemi mow i kalecy zdrowe czonki; bolay ich jeszcze tylko oparzenia. Cae miasto znajdowao si w gorczkowym podnieceniu. Wszyscy gorzko aowali nieostronego, gniewnego uniesienia dnia poprzedniego; ci za, ktrzy nie zdyli wypi esencji, byli zrozpaczeni na myl, e wczoraj tak bezmylnie zniszczyli wielk ilo eliksiru ycia. A wic Szelom okaza si istot rzeczywicie niezwyk, obdarzon nadprzyrodzon wiedz i si. Albo nie by on dobroczyc ludzkoci, jeeli przywrci caej planecie urodzajno i dostatek, normaln temperatur i co najwaniejsze, wyleczy ludzi ze wszystkich chorb i wybawi ich od mierci. Czemu by wic nie mia mocy tego uczyni, jeeli w oczach wszystkich, bez adnej wtpliwoci da bezsporny dowd swojej potgi? A mimo to, obraono go, skrzywdzono, a nawet chciano zabi. A co bdzie, jeeli on odsunie si teraz od niewdzicznych i pozostawi ich na pastw losu? I lekkomylny, roznamitniony tum, ktry jeszcze wczoraj chcia go zabi, dzi znw rzuci si ku paacowi Szeloma, lecz tym razem w celu sawienia go, skadania podziki i oddawania mu pokonw. Gonymi krzykami przyzywaa go ludno, lecz on dugo kaza siebie prosi i kiedy wreszcie ukaza si na balkonie, twarz jego bya ponura, a spojrzenie zimne i okrutne. Trzeba doda, e tam, gdzie w przeddzie rozlano pyn z beczki i kubkw, na caej tej przestrzeni, gdzie tylko moga dosign tajemna substancja, w cigu jednej nocy pojawia si zadziwiajca rolinno cay lasek spltanych krzakw, w rodzaju kaktusw z ogromnymi liciami dochodzcymi gruboci dwudziestu centymetrw, obsypanymi dugimi i ostrymi, jak noe, igami o grubych, krwawego koloru ykach. Gdzieniegdzie, poprzez ciemn ziele lici i niskie rudawo-czerwonawe, grube, przyziemne odygi wida byo zwisajce pki kwiatowe w ksztacie dyni, zdumiewajco podobne do kawakw misa, przykrytych szarofioletowym gazem. Sia, z jak te potwory krzaki wychodziy z ziemi, poamaa wyrwaa i odrzucia na do du odlego asfaltowe pyty, ktrymi wyoony by plac. Po ukazaniu si Szeloma na balkonie, tum upad na kolana, wznis rce i krzycza: Daruj nam, daruj nam! Szelom zrazu uczyni im surow wymwk, zarzucajc niewdziczno i gupot, ktra kazaa im zniszczy drogocenny pyn, mogcy da wieczne ycie tysicom ludzi; nastpnie wskazujc na ciernisty lasek, zajmujcy prawie poow placu doda: Odkryta przez mnie substancja, jak widziecie, posiada tak moc, e nawet kiedy si j nieopatrznie rozlewa, ona daje ycie. Rnica polega tylko na tym, e kiedy dowiadczona rka rozumnie j uywa, powoduje wwczas urodzajno i dostatek, a rozlana natomiast bezmylnie i bez miary, stwarza takie potwory, jakie tu macie przed sob. Przeraony tum, milczc pochyli si pokornie i znw podniosy si krzyki, pacze i proby o przebaczenie. Wtedy Szelom uda, e wzruszy si i niby to tknity litoci, zapowiedzia, e miosierny wadca Lucyfer Pan, ktremu on suy przebacza swoim poddanym, zalepionym godem, pragnieniem i strachem. Przebacza wam i zapomni wasze blunierstwa cign Szelom lecz powinnicie zmaza swoje bdy. Idcie wic, wzniecie i przywrcie witynie szatana, zapalcie na nowo trjnogi i przyniecie mu

44

w ofierze niegodziwych przeciwnikw, ktrzy mi szarpa i omielaj si ponia jego imi i jego moc. A czy kiedykolwiek jaki inny bg nagradza swoje wierne sugi takimi dobrodziejstwami, jakie rozdaje wam szatan? Pokona on i zniszczy mier, gd i choroby, a czciciele jego bd upaja si wieczn wiosn i zbiera plony bez pracy. Wszyscy za niegodziwi, ktrzy wyparli si szatana, zostan zniszczeni co do jednego: nie ma dla nich miejsca midzy nami. A poniewa nie otrzymaj oni esencji ycia, pozostan miertelnymi i zgin na stosie lub chachacha jeszcze lepiej na krzyu; wszak oddaj oni pokon temu symbolowi, bdzie im wic przyjemnie umrze na nim. Trzeba tylko wywabi ich z tych nor i podziemi, w ktrych si ukrywaj i zniszczy ostatecznie, aby nikt z nich nie ocala. A kiedy bdziemy kara, mczy i traci tych niegodziwcw, niechaj Ten, do ktrego modl si, zjedzie z nieba, eby ich ratowa i broni. Mowa ta wywoaa w tumie burzliwe podniecenie. Lecz w tym samymm czasie, kiedy tum rozchodzi si, kierujc ku ocalaym jeszcze szataskim chramom, zaszed nieoczekiwany i okropny wypadek. Jaka kobieta w rednim wieku, przechodzca zbyt blisko tych dziwnych krzeww, zaczepia sukni o cier jednego z lici. Jakie byo okropne zdziwienie obecnych, kiedy zobaczyli, e li nagle wyprostowa si, schwyci kobiet jak pirko i rzuci j w gstwin krzakw. W tym momencie z lici wysuny si dugie elastyczne gazie gruboci rki, ktrych do tej pory nie widziano, a ich koce o zakrzywionych cierniach przypominay pazury. W okamgnieniu te ywe potwory objty i wcigny swoj ofiar, ktra wydawaa okropne okrzyki; wreszcie wszystkie licie wyprostoway si, osaniajc w ten sposb koniec miertelnego dramatu, bowiem od tej chwili krzyki nieszczliwej ucichy. Tum osupia z przeraenia, lecz przebiegy Szelom gono zakrzykn: Oto, gdzie bdziemy rzucali czcicieli krzya, ta prba warta stosu, a himalajscy pustelnicy pierwsi sprbuj takiego rodzaju mierci. W odpowiedzi rozlego si kilka okrzykw, lecz wraenie wypadku byo zbyt silne, aby mg znw powrci zapa i zachwyt. Tum rozszed si z lkiem, piesznie opuszczajc plac. Lecz od tego dnia na caej ziemi zawrzaa gorczkowa praca; Szelom bez przerwy wysya wszystkim rzdcom i gubernatorom obszarw ogromne iloci tajemnego pynu i za ich porednictwem dokonywano skropie, ktre daway zdumiewiajce wyniki. Szczeglnie zdumiewiajca bya owa szybko, z jak ukazywaa si i rozwijaa rolinno; wszdzie gdzie tylko dosiga ta niezwyka rosa, bezpodna ziemia zamieniaa si w kwitnce ogrody i sady, a dziao si to z tak niezwyk szybkoci, jak gdyby dnie zamieniay si w lata. W wiecie uczonych podniecenie i zdumienie byo ogromne; na prno prbowali oni przeprowadzi analiz tej niewiadomej i nieznanej substancji. Nie daa si ona rozoy i skad jej pozostawa dla nich zagadk. Musieli wic ograniczy si na stwierdzeniu faktw, nie majc monoci odkrycia przyczyny. A ziemia rzeczywicie zamienia si w raj. Rolinno bya wspaniaa, rzeki napeniy si wod i rybami, wszdzie wytryso wiele rde, staro znikna zupenie, a odmodniaa, kwitnca ludno zdawaa si posiada jakie nieznane dotd soki yciowe.

R O Z DZIAVIII
W oczekiwaniu chwili, kiedy przeciwnicy wyzw ich na ostatni i wielki bj, przyjaciele nasi odjechali do jednego z himalajskich paacw, do tego samego w ktrym kiedy zmara Olga. I znw Dachir, Narajana i Supramati mieszkali pod jednym dachem; ze wzgldu jednak na rozmiary paacu, kady z nich mg czu si jak u siebie w domu i w samotnoci oddawa si swoim zajciom i rozmylaniom. Pewnego razu, noc, Supramati siedzia sam na tarasie, gdzie niegdy Olga spdzaa cikie ostatnie godziny na ziemi. Wspomnienia tumnie zjawiy si przed nim i obraz czarujcej, ca dusz kochajcej go kobiety, jak ywy powstawa w jego pamici. I nagle ujrza on koci w podziemnym klasztorze w grach Synaju, a w nim klczc przed otarzem, zatopion w gorcej modlitwie mod przeoon bractwa. W mylach jej unosi si obraz Supramatiego taki, jakim go widziaa w grocie i caa jej dusza uniosa si w modlitwie: Boski wysanniku, odkryj mi kim jeste, powiedz swoje imi. Caa moja istota

45

wstrzsna si na twj widok i wybiega na twoje spotkanie. Ja ciebie znam, szanuj i kocham jak wysannika Nieba, lecz chc zna twoje imi Melancholijny i smutny umiech przemkn po piknym obliczu maga. Podnis rk i z cienkich jego palcw bysna smuga wiata, ktra dosigna modlcej si i obja j. Oczy klczcej kobiety zamkny si, a ciao osuno na stopnie. Prawie jednoczenie obok picej ukaza si jasny, przeroczysty cie, ktry z szybkoci myli przelecia przestrze i zatrzyma si obok maga, ucieleniajc si i przyjmujc ywe ksztaty. Bya to Olga w swojej obecnej postaci i gow jej otaczaa zocista aureola. Supramati wsta, uj j za rk i pocaowa, a wwczas oczy jej nagle zajaniay niewypowiedzian radoci. Supramati! Teraz znam ju twoje imi i poznaj ci; twj obraz zawsze niewiadomie y w mojej duszy, jak niedocignity idea wyszepta saby, lecz wyrany gos. Wic nie zapomniaa mnie, przywizane serce, pomimo dugich wiekw rozki, nie baczc na cikie prby i nowe ksztaty, w ktre oblekaa si twoja dusza? zapyta wzruszony Supramati. Ciebie zapomnie? Albo to moliwe! Nie, nie, nie zadawaj mi takich daremnych i prnych pyta; powiedz mi lepiej, czy dostatecznie pracowaam, aby pozosta przy tobie i by twoj uczennic? Nie ma ani prb, ani mk, ktrych nie przyjabym z radoci, byleby tylko zasuy na t najwysz nagrod. Lecz moe moja mio ku tobie powinna sta si jeszcze czystsz? Nie moja droga, kochaj mnie tak, jak ci dyktuje twoje serce, gdy mio twoja jest czysta, jak i wiara twoja. Czas naszego zczenia ju bliski, lecz musisz jeszcze wytrzyma ostatni, cik prb i pokona ostatni dzielc nas przegrod. Przez mier opucia mnie i przez mier rwnie powinna do mnie powrci. Promie gbokiej radoci rozjani jasne oczy Olgi i potna energia zadwiczaa w jej gosie: Nie obawiaj si, drogi nauczycielu. Wszak nie przypuszczasz chyba, e cofn si przed mierci, chociaby nawet i mczesk, zwaszcza teraz, kiedy jestem silna i oczyszczona! Wszake kiedy, bdc niewiadom i sab duchem, poszam jednak na mier, aby posi szczcie zostania twoj on. Nie, Supramati, ja nie osabn. Odwanie i bez obawy bd gosia sowo Boe, zaczn ratowa i zbawia dusze przykadem swojej niezachwianej wiary i bohaterskiej mierci. Wszak umrze tylko ciao, a wolna dusza uleci do ciebie. Jake wdziczna ci jestem, e mnie przywoa! Twj widok i twoje sowa doday mi nowych si. Ide, wic, wierna moja przyjaciko, wr do swej cielesnej powoki i bd pewna, e podczas wszystkich cikich chwil, ktre ci czekaj, ja bd zawsze przy tobie. Wiem o tym, Supramati, ty bdziesz moj tarcz i obron. A oto bro, ktra uczyni mnie niezwycion i przed ktr ustpi wszystkie siy pieka odrzeka, podnoszc rk z promieniejcym w niej jasnym krzyem. I posawszy mu ostatnie poegnalne pozdrowienie, zjawa cofna si, poblada i znikna w nocnej mgle. Supramati uczyni kilka krokw wzdu tarasu i oparszy si o balustrad, zamylonym wzrokiem patrzy na czerwone ogrody, tonce w srebrzystym wietle ksiyca. Nagle opanowao go bolesne, palce uczucie alu z powodu przedwczesnego zniszczenia tak piknej jeszcze ziemi. Zatopi si w swoich mylach i nie mgby nawet powiedzie jak dugo trwa tak, gdyby nie wyrwa go z zadumy lekki dwik. Drgn, odwrci si szybko i z radosnym okrzykiem wycign rce do Ebramara. Nauczycielu, jake jestem szczliwy, e ci widz. Przed chwil wanie mylaem o tobie. Czy usyszae moje woanie? Oczywicie. Doszed mnie twj al z powodu nadchodzcego koca naszej planety i przyszedem ci pocieszy odpowiedzia z umiechem Ebramar. Niestety! Cigle mnie gnbi i przeladuje ta myl, e Ziemia, nasza Ziemia musi umrze. Powiedz mi, nauczycielu, czy nie ma ju sposobu aby j uratowa? Wszak unosi si tyle czystych fluidw, tyle bdzie dobrowolnych ofiar z ycia za chwa i wielko Boskiej idei! Z tym wic wszystkim i przy pomocy naszej wiedzy, czy nie mona sprbowa ratowa i ocali j? Czuj, e naprawd ginie co bliskiego i drogiego, a sam jestem bezczynny.

46

Rozumiem ci, przyjacielu odrzek z westchnieniem Ebramar. Czy sdzisz, e i my nie cierpimy na myl, i musimy porzuci t ojczyzn, gdzie stalimy si tym, czym obecnie jestemy? Lecz pozostajemy bezsilni wobec strasznych, puszczonych ju w ruch praw kosmicznych. Jake zatrzymasz wybuch dynamitu, gdy lont ju si pali? Zbyt dugo wnika i wciska si chaos, powoli rozkadajc i deprawujc ludzi. Sudzy zego podtrzymywali stale ten rozkad i wszystkimi siami pomagali zniszczeniu krzewicieli wiary, czystoci i wiata, ktre jeszcze w pewnym stopniu podtrzymyway rwnowag. A teraz szalony Szelom, rozlewajc wszdzie i bez miary pierwotn esencj, przepenia kielich zguby i przypiesza katastrof. Przy takich okolicznociach, c my moemy uczyni? Masz racj, nauczycielu nadzieja moja bya niedorzeczna, a powstaa we mnie ze saboci i uczucia strachu przed tym nowym wiatem, dokd mamy i i gdzie musimy wzi na siebie tak straszn odpowiedzialno! Prawda, e odpowiedzialno jest wielka i tym cisza, e musimy pracowa sami, albowiem nasi wspobecni przewodnicy i nauczyciele przechodz do wyszego systemu. Ale, jeeli wielkie jest zadanie, to i wielka bywa nagroda. Czy nie jest to ogromn radoci prowadzi po drodze dobre modziecze narody, ustanowi mdre prawa, ktre w cigu niezliczonych wiekw bd podtrzymywa harmoni lub kierowa wahajc si ludzkoci na drodze jej rozwoju? Danym nam bdzie stworzy zoty wiek, by prawodawcami, legendarnymi krlami ktrzy w pamici narodw zachowaj nazw bogw, pod ludzk postaci krlami boskich dynastii. I majc na uwadze te ostatni nagrod zrzucimy z siebie to nietrwae ciao, abymy czyci i promieniejcy wiatem mogli powrci do wiecznej ojczyzny. Ebramar oywi si. Due, czarne jego oczy, zdaway si upaja jakim promienistym widzeniem w przestrzeni a i oczy Supramatiego rwnie zajaniay. A gdzie znajduje si ten wiat, w ktrym rozegra si ostatni akt naszej niezwykej egzystencji? W jakim stadium rozwoju jest on obecnie, nauczycielu? Jest to wiat nalecy do naszego systemu lecz do odlegy i dla nas niewidzialny. A co si tyczy stopnia jego rozwoju, to jest ju zupenie sformowany, poniewa istniej tam ju ludzkie rasy, fauna i flora. Lecz w obecnej chwili wszystko to jeszcze pozostaje skoncentrowane na jednym kontynencie; pozostaa za cz planety, ktra nie jest pokryta wod, przedstawia obszerne pustynne rwniny, ubogie w rolinno, posiadajce wiele czynnych wulkanw i bogate krlestwo zwierzt olbrzymich rozmiarw. Ludzkie rasy znajduj si na pierwszym stopniu umysowego rozwoju i oczywicie s prawie pzwierztami, jest to wic najlepszy materia do pracy. Po rodku zamieszkaego kontynentu znajduje si ziemski raj, krlestwo zotego wieku, zaczarowane, lecz zagubione miejsce, ktre do skoczenia wiekw bdzie w pamici narodw. Raj ten mieci si obok gwnego rda pierwotnej materii i tam, obficie przesycona ywotn esencj przyroda ju otworzya wszystkie skarby tej dziewiczej ziemi, skupiwszy zarwno rolinne jak mineralne i zwierzce bogactwa. Tam wanie wyldujemy, urzdzimy si i zbudujemy swoje archiwa, wzniesiemy witynie, paace i stamtd bdziemy rzdzili i kierowali powierzonym nam wiatem. Eliksiru ycia powtrnie pi ju nie bdziemy, lecz poniewa nasze organizmy s ju obdarzone niezwyk si yciow, wic ycie nasze bdzie bardzo dugie, jak ycie patriarchw; ci, ktrych my ze sob przywieziemy, bd pionierami cywilizacji, my za bdziemy wskazywali kierunek ich drogi Chcesz moe polecie do swojej ojczyzny zapyta z umiechem Ebramar, widzc zaciekawienie, z jakim sucha Supramati. Ja musz pojecha tam i przyszedem zaproponowa tobie, Dachirowi i Narajanie, abycie towarzyszyli mi w tej podry. Supramati wyprostowa si, jakby podrzucony iskr elektryczn. Ach jaki ty dobry, nauczycielu! Ja marzyem tylko o tym, lecz nie miaem spodziewa si takiej aski! zawoa Supramati, gorco ciskajc rk swego przewodnika. Widz, mj drogi uczniu rozemia si Ebramar, klepic go po ramieniu e, cho jeste magiem o trzech promieniach, stary Adam ciekawoci yje jeszcze w tobie. Pamitaj, e bdc tam zwykym turyst, nie moesz skosztowa jabka z drzewa wiadomoci dobrego i zego. Supramati rwnie si rozemia.

47

Teraz pjdziemy uprzedzi naszych przyjaci. Skoro tylko spakujecie si wszyscy pjdziemy do mego paacu i noc udamy si na t wycieszk. Co? spakowa si? Chyba atrujesz, nauczycielu? Albo mona zabra ze sob co wicej oprcz wasnej osoby, a zreszt po co? Pozwalam kademu z was wzi podrn walizk z rzeczami, ktre chciielibycie mie ze sob. Wiadomo o podry do miejsca ich przyszej dziaalnoci wprowadzia w zachwyt Dachira i Narajan, piesznie wic przygotowali si do niej. Supramati oraz Dachir wzili due metalowe szkatuy z rnymi pamitkowymi rzeczami i cennymi magicznymi przyrzdami, lecz okazao si, e najwikszy i najciszy baga posiada Narajana. Ten zabra ze sob mnstwo drogocennych rzeczy, prawdziwych cudw jubilerskiej sztuki i nawet do tego wszystkiego doczy ca sztuk wspaniaych koronek dla dam, co wywoao ogln wesoo. Po upywie niespena dwch godzin wszyscy czterej udali si do paacu Ebramara, a z nadejciem nocy przy pomocy pomostu, wznieli si na wierzchoek gry, z ktrej kiedy odjedali celem zobaczenia olbrzymiego statku kosmicznego, przygotowanego dla przesiedlenia si z umierajcej ziemi. I teraz rwnie koysa si powietrzny statek takiej samej konstrukcji, lecz niewielkich rozmiarw, przywizany do pomostu. Ebramar wprowadzi uczniw do rodka, zamkn hermetycznie wejcie, a nastpnie pokaza im wntrze statku, ktry mia do dug, lecz wsk sal i z kadej strony po jednej kabinie, w ktrych podrni umiecili swj baga. Na stole po rodku sali stay: dzban, kubki i koszyk z malekimi ciemnymi, rozpywajcymi si w ustach chlebami, o ktrych ju bya mowa wyej. Wypijcie za powodzenie naszej podry wesoo zaproponowa Ebramar, napeniajc kubki, ktre uczniowie wychylili za jego zdrowie. Nastpnie kady zjad po malekim chlebku i Ebramar poleci im zaj trzy znajdujce si w sali kanapy, sam za, powanie i w skupieniu, elektrycznym przyrzdem przeci sznur, ktrym by przywizany statek, puci w ruch mechanizm i statek szybko pocz si wznosi. Teraz siedcie spokojnie, dopki bd kierowa statkiem rzek Ebramar. Przyjaciele w milczeniu oparli si o porcze swoich siedze i w okamgnieniu zasnli twardym snem. Wreszcie wesoy i dwiczny gos nauczyciela, obudzi ich: No, wstawajcie, piochy. Ju od dziesiciu dni chrapiecie; myl, e to wystarczy! Zmieszani i zdziwieni przyjaciele podnieli si. Boe mj! Dlaczeg wic, nauczycielu, pozwolie nam tak bezkarnie spa? uczyni mu wymwk Supramati. Dobrze, dobrze, uspokj si. Ja tylko artowaem i nie jestecie wcale winni, e spalicie tak mocno odpowiedzia dobrodusznie Ebramar. Przynaj si, e umylnie upiem was, gdy po raz pierwszy jad sam i obawiaem si, ebycie mi swoj rozmow nie przeszkadzali w utrzymaniu danego kierunku. Zbliamy si ju do naszego celu. Podejdcie do okien. Ze zrozumiaym popiechem wszyscy trzej odsunli metalow pyt, zakrywajc grube szko i spojrzeli w okno. Statek lecia z tak zawrotn szybkoci, e trudno byo dobrze rozpozna przedmioty, lecz mimo wszystko, dowiadczone ich oko dojrzao rozpocierajc si pod nimi niezmierzon wodn tafl, podzielon wielkimi szarymi plamami, ktre gdzieniegdzie poprzeynane byy olbrzymimi acuchami gr. Szybko lotu powoli zmniejszaa si i statek opuszcza si w dolin, pokryt rolinnoci i otoczon wysokimi grami. Upyno jeszcze kilka chwil i koo na przodzie statku przestao si krci, wyrzucajc elektryczne iskry; wreszcie z lekkim uderzeniem kosmolot zatrzyma si. Ebramar otworzy drzwi i lekko zeskoczy na ziemi. Wzruszeni i podnieceni uczniowie poszli za jego przykadem i mimowoli wszyscy upadli na kolana. Po krtkiej, lecz gorcej modlitwie, ze czci ucaowali ziemi, ktr z woli Ojca Przedwiecznego zostaa im powierzona, aby zaprowadzili na niej Jego prawa. Kiedy si podnieli z ciekawoci zaczli rozglda si. Znajdowali si na obszernej paszczynie, przylegajcej jedn stron do wysokich gr, a drug opuszczajcej si tarasami na rwnin, pokryt wspania rolinnoci. Z wysokoci tej otwiera si przed nimi zachwycajcy widok. Na samym skraju horyzontu, zaledwie dostrzegalny, widnia bkitnawy pas wody, opasujcy dolin, a w dali na nieprzejrzanej przestrzeni cigna si ciemna masa lasu. Sam za paskowy stanowi urocz oaz. Mikki, bkitny mech pokrywa ziemi. niby kobierzec; po biaych,

48

o barwie koci soniowej, kamieniach pyn krysztaowy strumie, mienicy si barwami szafiru. Olbrzymie drzewa z pysznym, bkitnawozielonym ulistnieniem, daway przyjemny cie, a grota, ziemia i krzewy przybrane byy wspaniaymi kwiatami niespotykanej formy i odcieniu. Powietrze byo jasne, przeroczyste, przesycone tlenem i rnymi zapachami; ptaki pieway w koronach drzew i blaski soca opromieniay wiatem i ciepem ten peny gbokiego spokoju obraz. O! Wielki Boe! Jake tu przepiknie! zawoa z zachwytem Dachir. Tak, tu jest naprawd piknie. Mona tu wyczu peni si i dziewicze pikno tej modzieczej ziemi. To jest wanie ziemski raj, kolebka przyszych cywilizacji. Lecz dotd dzicy ludzie tutejsi nie znaleli jeszcze drogi do tego miejsca; wszystko tutaj znajduje si jeszcze w takiej formie, w jakiej zostao stworzone przez hojn przyrod. A teraz, przyjaciele, rozpakujemy nasze bagae i zoymy je w bezpieczne miejsce. Szybko wydobyli z samolotu przywiezione ze sob szkatuki, koszyki i rne paczki i przenieli je do wskazanej przez Ebramara, pobliskiej groty. Bya to dua, mao dostpna pieczara, nie wiadomo skd i w jaki sposb owietlona mikkim, rowym wiatem, od ktrego czarownej gry, rnymi barwami lniy stalaktyty, sklepienie i ciany. Obok znajdowaa si druga grota, mniejszych rozmiarw, z rowym, ciemniejszym wiatem, rozrzucajcym ametystowe blaski po ktach i w gbieniach. Tutaj zoyli swoje rzeczy. Nastpnie Ebramar zaproponowa, aby zej w dolin, co byo dosy atwe, poniewa miejscowo opuszczaa si tarasami, tworzc jakby olbrzymie schody. W miar jak magowie schodzili niej, przyroda stawaa si coraz rozkoszniejsza, wspanialsza, rnorodniejsza, a dla przenikliwego, wywiczonego oka obserwatora, te bogactwa przyrody nie byy tajemnic. Ebramar zwrci uwag towarzyszy podry na obfito i rnorodno drogocennych metali, marmurw i innych przernych kamieni. Spjrzcie, przyjaciele, jaka obfito i bogactwo materiaw, przeznaczonych dla zajcia czasu i umysu naszych przyszych artystw, aby mogli unikn lenistwa, rozpusty i witokradztwa. Jest tu czym zadowoli wszelkie smaki, zdolnoci i wymagania. Doszedszy do rwniny zobaczyli, e przedstawia ona rwnie paskowy, znajdujcy si po rodku wielkiego acucha gr o ostrych szczytach. Bogactwo rolinnoci byo tu po prostu zdumiewiajce; drzewa uginay si pod ciarem nieznanych zupenie owocw; niespotykane dotd kwiaty rozsieway odurzajc wo, a pomidzy skaami biy rda i szumiay wodospady, za krysztaowe strumienie wiy si, jak we pomidzy drzewami i znikay gdzie w oddali. Czarowne miejsce zauway Supramati. Tak, podoba mi si i tutaj zbuduj sobie paac zawoa Narajana. Powinienem przecie uwi gniazdo dla przyszej rodziny. Ebramar mwi o boskiej dynastii na tej ziemi, jasnym wic jest, e si oeni i bd mia syna. Jest to chyba najmniejsza nagroda za prac, ktr musiaem wykona, eby zosta magiem. Na to pozostao ci jeszcze czasu niemao. Lecz nie jest to zbyt wane. I jeeli zdoae jednake otrzyma pierwszy promie, by moe, staniesz si w kocu mem zauway Ebramar. O! To jeszcze trudniejsze, lecz mimo wszystko, sprbowa mona i Narajana skrzywi si. Kobiety s bardzo niesprawiedliwe i wymagajce. Oby tylko nie dostaa mi si Nara, gdy Olgi stanowczo nie ustpi mi Supramati. A Nara? O! To demon zazdroci. Oglny miech towarzyszy dowcipowi najzabawniejszego z magw. mia si take i sam Narajana. Bd spokojny. Jestem pewien, e Nara nie zechce powtrnie prbowa szczcia, jako twoja ona powiedzia Ebramar, kiedy min poryw wesooci, a ju powanie doda : Mam nadziej, e niezalenie od swoich maeskich obowizkw, wemiesz rwnie w zakres swojej wadzy szlachetne zadanie ksztacenia i uduchowiania artystw, ktrzy pod twoim kierunkiem stworz now sztuk i nowe dziea. Tobie jako synowi narodu, w ktrym wcielia si doskonaa sztuka bardziej ni komu innemu wypada organizowa i ksztaci artystw i pracownikw. Wybierz ich przede wszystkim spord tych, ktrych przywieziemy ze sob tutaj i ktrych wyrwiemy z chaosu prnoci i zgorszenia, eby nauczy ich sztuki i zapeni dugie ycie poyteczn i szlachetn prac. Przyrzekam ci, drogi mj nauczycielu, e powic wszystkie swoje siy temu szlachetnemu dzieu odpowiedzia Narajana i w jego piknych, czarnych oczach zapon energiczny ogie. Tutaj rwnie, w tych tajemnych schroniskach, wzniesiecie zapewne pierwsze witynie?

49

Oczywicie odrzek Ebramar. Wiem, e pomawiaj nas i czyni nam zarzuty, z powodu ukrywania przez nas wity i nazywaj nas egoistami, poniewa otaczamy tajemnic skarby naszej nauki. Lecz czy nie postpujemy susznie, ukrywajc przed zwykymi miertelnikami niebezpieczne sekrety? Czy oto, godny poaowania, przedwczesny koniec naszej Ziemi, ktra wedug tajemnych praw powinna bya istnie jeszcze dwa cykle, nie dowodzi nam, e ludzie nie umieli rozumnie wykorzysta ywiow, ktre dostali w swoje niewiadome rce? Jedynie tylko ciemnota i nieuctwo moe igra z kosmicznymi olbrzymami i lekkomylnie wywoywa ich dynamiczn si. Do laboratorium Przedwiecznego powinni by dopuszczani tylko jedynie wtajemniczeni i uczeni. Rozmowa przecigaa si do dugo na ten temat, gdy wtem Narajana oznajmi, e umiera z godu i pragnienia i e upa staje si nieznony. Ebramar zgodzi si z nim i zaprowadzi uczniw do swoistej pieczary, z naturalnymi drzewami i oknem, zakrytym szczelnie pncymi si rolinami; wewntrz ciany i sklepienie byy cakowicie biae, jakby pokryte niegiem. Panowa tam miy chd i wiee powietrze. Narajana i Dachir piesznie nazbierali najrniejszych owocw, a Supramati z Ebramarem odeszli na poszukiwanie miodu, ktry wedug przypuszcze ostatniego, powinien by w okolicy. I rzeczywicie, wkrtce powrcili obaj, niosc na szerokim liciu duy kawaek, przypominajcy tylko co wyjty z ula plaster miodu; by on bardzo gsty, koloru rubinowego, lecz w smaku przyjemny, cho rni si bardzo od ziemskiego. Wesoo spoywszy niadanie, magowie powrcili na paskowy, gdzie sta ich kosmolot i rozpoczli rozmow o przyszoci i o pracach, ktre ich tu oczekiway. Na prob uczniw, Ebramar zgodzi si przenocowa i odjecha o wicie nastpnego dnia. Ta pierwsza noc w nowej ojczynie, bya cicha i jasna, powietrze delikatne i pachnce, a lazurowe niebo janiao tysicami gwiazd. W tym tajemniczym pmroku, mtnie zarysowyway si niene szczyty wysokich gr, w dolinie za odcinao si czarn plam morze olbrzymich lasw schronisko nieznanych modzieczych narodw, ktre pic jeszcze, pene byy szczliwej niewiedzy, nie skosztowawszy dotychczas jadowitego owocu dobrego i zego. Rozmowa ucicha i zatopieni badaniem zachwycajcego i czarownego obrazu, objci wielk bezbrzen cisz przyrody, magowie zamylili si o minionej przeszoci i o tym co miao przyj dopiero. Nagle do ich oczyszczonych i wysubtelnionych uszu doleciay dwiki wyszych sfer. Energicznie podnieli si i zobaczyli, e na ciemnym tle gwiedzistej nocy bysn szeroki promie wiata, ktry szed coraz bardziej w gb, jakby otwieray si niebiosa. I ukaza si geniusz planety, otoczony snopami olepiajcego wiata, wokoo niego unosiy si legiony duchw, pracownikw przestworzy, a w powietrzu pyny dwiki dziwnej harmonii. Jedn rk geniusz przyciska do piersi promienisty krzy, a w drugiej trzyma ogie tak silny, e owieca przestrze do najdalszych jej kresw. A tam, w niezmierzonej gbinie tej niebieskiej przepaci wiata, jak bezbrzeny stos janiaa Najwysza witynia ojczyzna doskonaych dusz, ostatnie schronisko ducha wyzwolonego od wszelkiej materii. Tam zostanie pokonane ostatnie zwtpienie czystej Boskiej iskry, powracajcej do domu Ojca. U stp tej pomiennej przyrody, podobne do brylantowych obokw, zarysowyway si obrazy siedmiu tajemnych stranikw wielkiej zagadki. Magowie upadli na twarz, ca dusz oddajc si kontemplacji obrazu niebiaskiej piknoci. I jakby tchnienie boskiej harmonii, da si sysze gos geniusza: Oto wasza droga, dzieci prawdy i nagroda za wszystkie cierpienia i wszystkie zwycistwa nad ciaem. Gorliwi i wytrwali synowie nauki, chrocie w sercach waszych niezachawian wiar i niechaj rozum wasz tworzy tylko wiato. Tajemnice doskonaej nauki szeroko otwieraj przed wami swe podwoje, mni i niestrudzeni pracownicy, ktrzycie pokonali mrok; nie obawiajcie si w nieskoczonym krlestwie Przedwiecznego znajdzie si praca dla kadej czstki Jego Tchnienia Zjawisko poblado, lazurowe sklepienie zawaro si a w duszach magw cigle pyn zachwyt radoci z przeytej przez nich niezapomnianej chwili. Uspokoiwszy si troch, Supramati chwyci rk Ebramara i pocaowa j: O! nauczycielu, jaki wielki, niespacony dug wdzicznoci ciy na nas wzgldem ciebie, za to, co uczynie z nas, bezwartociowych, chwiejnych i lekkomylnych stworze. Ebramar przycign go do siebie i uciska. Dajcie takich samych, jak wy, uczniw a dug wasz bdzie spacony odrzek powanie. A teraz czas przyjaciele pomyle, o powrocie na nasz nieszczsn ziemi. Nowi przewodnicy

50

nasi pobogosawili nas na ostatni walk, a wic naprzd, do wiata! Po upywie godziny za wdrowcami niebieskich przestworzy zatrzasny si drzwi i powietrzny statek z zawrotn szybkoci przeci fale atmosfery. Magowie znw zajli swoje miejsca na kanapach, lecz tym razem ju nie spali; w duszach ich yo jeszcze wspomnienie ostatniej godziny i kady pogry si w swoich mylach. Na podobiestwo tamy filmowej w pamici Supramatiego przesuway si wszystkie fazy jego dziwnej egzystencji. Zadziwiajco wyranie ujrza swoje skromne mieszkanko w Londynie, gdzie prawie umierajcy mody lekarz, Ralf Morgan, ze smutkiem w sercu mczy si nad tajemnic mierci. Nagle, nieoczekiwane zjawienie si nieznajomego, zamienio go w hinduskiego ksicia Supramatiego, w niemiertelnego, ktremu przypad w udziale obowizek patrzenia na mier planety. I sta si on nie tylko niemiertelnym, ale i wtajemniczonym obdarzonym olbrzymi wiedz i si, podobnie jak ptak przelatujcy z jednej planety na drug. Twardy i nieokrzesany gaz sta si drogocennym kamieniem w rkach Ebramara, a jednoczenie, na myl, ile jeszcze mia pozna i jak drog przeby, eby dosign tajemnej krawdzi, za ktr krya si ostatnia zagadka: by, albo nie by dozna dreszczu i nerwowym, niespokojnym ruchem powid rk po czole. Narajana by rwnie gboko wstrznity. Wszystko, co widzia dokonao przewrotu w jego namitnej duszy, serce jego byo przepenione gorcym pragnieniem pjcia naprzd ku prawdzie i z gbi jego duszy pyn potny, jak fala, poryw ku wiatu, ktry wznosi czowieka na wyszy stopie ekstazy i doprowadza wol jego do szczytu. Ogie zapon w jego czarnych oczach i szeroka aureola otoczya gow. Oczy obserwujcego go Ebramara zajaniay gbok radoci i mioci. Wszak Narajana by jego marnotrwanym synem, wic te chwila tego czystego porywu, ten promie na jego czole byy nagrod za dugie wieki cierpienia i trudw, ktre on powici na wychowywanie tej buntujcej si duszy.

ROZDZIA IX
W paacu w. Graala zgromadzili si wszyscy czonkowie zakonu i nigdy jeszcze zebranie braci i sistr nie byo tak liczne, bowiem ostatni to ju raz zebrali si oni w tym czarodziejskim schronisku, gdzie zaoyli fundament pod nauk i powicili tyle pracy moralnej walce o zwycistwo ducha nad ciaem. Ebramar i inni czonkowie, ktrzy ju osignli wysze stopnie w hierarchii, brali rwnie udzia, a naboestwo odprawiono ze szczegln czci i gbokim wzruszeniem. Kiedy czonkowie bractwa kolejno podchodzili do kielicha i przyjmowali bogosawiestwo od Najwyszego kapana bractwa, oczy wszystkich byy wilgotne od ez. Nastpnie odbya si narada, na ktrej zapady ostatnie decyzje i oznaczono ostateczny termin odjazdu; a po oglnym obiedzie i poegnalnym obejciu caej wityni w. Graala bracia i siostry zakonu rozjechali si do miejsc, wybranych przez siebie dla swej misyjnej dziaalnoci. W ten sposb i Supramati rwnie powrci do Carogrodu, lecz nigdzie si jeszcze nie pokazywa. Na zewntrz wspaniay paac zdawa si by zamknity i pusty, wewntrz za jego wrzaa gorczkowa praca. Kadej nocy na dziedziniec lub w ogrodach paacowych opuszczali si podrni z bladymi, ascetycznymi twarzami i oczami gorejcymi podnios i triumfujc wiar. Teraz, przy boku kadego maga, znajdowa si cay sztab adeptw. Adiutanci Supramatiego, pod kierownictwem Niwary obchodzili wyznaczone im obszary, zbierali wierzcych i gosili im wezwanie wielkiego misjonarza. Wszyscy, ktrzy jeszcze pozostawali wiernymi Chrystusowi i suyli Bogu, posusznie wychodzili z jaski lub schronisk, w ktrych si ukrywali i szli do paacu hinduskiego ksicia, wyznaczonego jako punkt zborny. W tym czasie, kiedy ostatni bojownicy dobra stawali do swoich szeregw i w nieprzerwanej modlitwie i pocie przygotowywali si do wielkiej bitwy na caej ziemi rozgryway si i szalay niesychane bachanalie. Zamienianie bezpodnych obszarw w rozkoszne ogrody dokonywao si z nieprawdopodobn szybkoci. Widocznie glob ziemski rzeczywicie przeksztaci si w raj; obfito wszystkiego bya tak wielka, e wielokrotnie przewyszaa potrzeby znacznie zmniejszonej liczby ludnoci. Nadto, caa przyroda przybraa jaki nienormalny wygld: pody i owoce byy olbrzymich rozmiarw i o wiele janiej-

51

sze, anieli przedtem, smak miay ostry i gryzcy; powietrze, cho przyjemne i ciepe, byo jednak zawsze duszne jak przed burz. Ludzi opanowywaa jaka nuda, wyczerpanie i nierzadko senno, jak po spoyciu narkotyku; dlatego te na uroczystociach satanistw zbierao si znacznie mniej ludnoci, ni si mona byo spodziewa. Zaiste diabelska gupota przy uyciu strasznej materii dawaa si ju odczuwa, lecz pijany i zalepiony powodzeniem Szelom nie ba si niczego i igra z t straszn si, jak zabawk. Na jego rozkaz wznoszono wszdzie szataskie chramy, urzdzano orgi, a przy pomocy teje pierwotnej esencji materializowano armie larw i te wstrtne i niebezpieczne istoty, wywoane z niewidzialnej przestrzeni, przyjmoway udzia w uroczystociach i procesjach. Jednak pomimo swego triumfu Szelom nie by zadowolony i gryza go utajona zo. Nie mg si pogodzi z utrat Ischet, ktra znikna bez ladu i agenci jego nie mogli jej odnale. Drczya go wiadomo, e Hindus omieli si wyrwa mu t kobiet prawie z rk, z samego serca jego krlestwa. A od niedawna jeszcze jedna okoliczno zacza niepokoi Szeloma. Potworna rolinno, ktra pojawia si przed jego paacem, nazajutrz po rozlaniu eliksiru ycia, nagle zacza widn i schn, a Szelom upajajcy si ju zawczasu tym, jak to bdzie traci wierzcych w tych ludoerczych rolinach wciek si ze zoci. Dla dowiadczenia i prby ju nawet zatorturowa w ten sposb kilku ludzi, podejrzanych o antysatanizm i rzuca tam rwnie stare, lub chore zwierzta. I oto przekonawszy si, e straci sposobno do swej piekielnej zabawy, postanowi oywi cierniste krzewy przy pomocy pierwotnej materii. Lecz jakie byo jego zdziwienie i przeraenie, kiedy zobaczy, e zaledwie tylko kilka kropel yciowej esencji upado na poke licie dziwnych krzakw, gdy te zapony jak stos i w cigu dziesiciu minut, z malekiego ciernistego lasku, pozostaa kupka popiou, ktry roznis nastpnie wiatr. Szelom nie wtpi ani chwili, e to nowa sztuczka Hindusa i nienawi jego jeeli mona byo tak nazwa to szataskie uczucie jeszcze bardziej si wzmoga. Pewnej nocy, po osobiwej uczcie w oddalonym szataskim chramie, powraca Szelom do swego paacu, w towarzystwie wspaniaej procesji. Siedzc na przenonym tronie, otoczony nagim i rozczochranym tumem, wrzeszczcym bachiczn i krzykliw pie, Szelom z dzikim zadowoleniem patrza na zezwierzcony, rojcy si u jego ng tum. Przechodzc ulic, na kocu ktrej wida byo paac Supramatiego, caa procesja zamara w zdumieniu, gdy od mieszkania maga bia potna, jasna una; lecz nagle wiato to jakby zgstniao, podnioso si i na ciemnym lazurze nieba, nad paacem, zajania w powietrzu olbrzymi krzy. Zobaczywszy ten niezwyciony dla nich symbol, satanistw ogarno przeraenie; wielu z nich dostao skurczw i boleci, inni zaczli ucieka i kry si. Ci, ktrzy nieli tron Szeloma, porzucili go na ziemi, a sami uciekli i tylko najblisi i wierni Szelomowi rzucili si mu na pomoc, podnieli i odprowadzili do paacu, a tum z utajon zoci i nienawici rozbiegn si szybko. Ludzie niby we pochowali si do swoich nor. Szelom wpad w wcieko nie do opisania. Wymachujc piciami, z pian na ustach, rycza, e si zemci i dowiedzie po trzykro przekltemu Hindusowi, i moe go porazi tak, e si wicej nie opamita, skoro omiela si zaczepia Szeloma Jezodota. Na miejscu za tego wypadku, tum nie zdy jeszcze si rozej, gdy otwara si szeroko brama paacu maga i wysza stamtd procesja. Zwartymi szeregami szli mczyni w biaych szatach z krzyami w rkach, z zapalonymi wiecami, chorgwiami, kadzielnicami i witymi obrazami, ktre si jeszcze zachoway. Za szeregami mczyzn postpoway kobiety, rwnie w bieli, z dugimi woalami i ze wiecami w rkach. Niosc chorgiew z obrazem Najwitszej Dziewicy, na przodzie sza zupenie modziutka, anielskiej piknoci dziewczyna. Podnosiy si oboki kadzide, a powietrze rozbrzmiewao potnymi, harmonijnymi pieniami. Procesja sza prosto na wielki plac miejski, a stamtd za grupy mniej lub wicej liczne oddzielay si od oglnej masy i rozchodziy po ulicach i po mniejszych placach. Jedna z nich skierowaa si na plac przed paacem Szeloma. Oniemiay ze zdziwienia tum i nieliczni przechodnie ze strachem spogldali na tych ludzi o surowych obliczach i spojrzeniach paajcych niezomn wiar. Wszdzie, gdzie zatrzymyway si te procesje, wznoszono otarze, na ktrych umieszczono krzye i obrazy Zbawiciela. Kiedy za ze wschodem soca zaczli ukazywa si przechodnie, zatrzymujcy si z ciekawoci

52

i zdziwieniem, rozpoczto nauczanie. Z t si, jak daje absolutna pewno, wieszczono zblianie si koca wiata, mwiono e dni s ju policzone i kto nie chce zgubi duszy i ciaa, powinien wyrzec si wadcy mroku i odda pokon Jedynemu Bogu, Stwrcy Wszechwiata. W przerwach pomidzy kazaniami odczytywano Ewangeli i piewano modlitwy. Powoli okoo otarzy zacz zbiera si tum. Zatwardziali i zdecydowani bezbonicy odwracali si ze miechem, szydzc i drwic z bawanw, ktrzy zjawili si niby przedpotopowe zwierzta i wychwalaj swoj gupot. Na szczcie, wedug ich mniemania, wiat ju dawno uwolni si od tego niedorzecznego obskurantyzmu. Lecz wielu suchao uwanie. Najwidoczniej zmieszani i zatrwoeni, ci nieszczni urodzili si i wyroli, nie znajc Boga: nikt nie mwi im nigdy o Miosiernym Ojcu wszechrzeczy, o ojczynie duszy i siach dobra. Prawda, istniaa legenda, e by czas, kiedy oddawano pokon Bogu i witym, to jest ludziom, ktrzy za swoje dobrodziejstwa i przykadne ycie dostpili szczeglnej aski i rozdawali j ywym w postaci cudownych uzdrowie lub moralnej pomocy i wsparcia w cikich yciowych dowiadczeniach. Lecz wszystko to jak ich nauczono tylko mieszne gupstwa, bajki dla tumanienia gupcw i ludzi atwowiernych. I nagle zjawili si ludzie, ktrzy miao gosz takie same przekonania jakie goszono w dawnych czasach i opowiadaj nigdy niesyszane rzeczy. Powoli tum si zakotowa; jedni uciekali, drudzy podchodzili bliej, jakby my, zlatujce si do ognia, trwoliwie wpatrujc si w surowe, cierpice oblicze Chrystusa lub agodny, askawy obraz Najwitszej Dziewicy, spogldajcej na nich i niedajc si wyrazi dobroci i miosierdziem. Przejmujcy dreszcz przebiega po ciele suchaczy, kiedy starzec z poncymi zachwytem oczami lub uduchowiona, pena wielkiej wiary kobieta woaa do nich: Porzucie swoje mieszkania i zudne rozkosze! Nic ju nie naley do was, albowiem wszystko pochon rozszalae ywioy. Ratujcie swoje dusze! Szukajcie schronienia u stp swojego Stwrcy. I wielu suchajcych, zdawao si, jakby przekraczao magiczne koo, oddzielajce ich od za, a w zamroczonych duszach ich zapala si odradzajcy ogie; padali na kolana lub cisnli si do otarzy, proszc aby ich nauczono modli si. Dziwny to by dzie. Procesje wierzcych przechodziy po wszystkich ulicach miasta z krzyami; satanici, ktrych dusiy obfite dymy kadzide, uciekali w szale zoci, proszc o pomoc i rad swoich kapanw lub donosili o tym Szelomowi Jezodotowi. Jednake, nikt dotd nie omiela si otwarcie napa na przybyszw; nie byli to dawni rzekomi wierzcy, ktrzy wstydliwie ustpowali, chowali si i pozwalali si przeladowa. Nie, ci przy swojej nieustraszonej wierze, mimowoli zwracali na siebie uwag, czuo si, e jest to sia i ani jedna rka nie podniosa si na nich. Szelom by zarwno zdumiony jak i wcieky z powodu tych nieoczekiwanych wiadomoci o dokonywajcym si nie tylko w Carogrodzie, lecz i we wszystkich krajach nadejciu wierzcych, ktrzy wyszli ze swoich schronisk, zalewajc miasta, goszc koniec wiata i nawoujc do pokuty. To s chyba wariaci, albo idioci te stada! Cha! cha! znaleli sobie odpowiedni czas na przepowiadanie koca wiata! Albo te strachy na wrble, ktre wyszy ze swoich nor, nie wiedz, e posiadamy pierwotn materi? Czy oni olepli i nie widz, e planeta nigdy jeszcze nie posiadaa takiego dobrobytu? Przyroda w obfitoci obdarza wszystkimi skarbami ziemi, klimat jest zachwycajcy, ludzko jest zdrowa, bogata, szczliwa i wszystko to miaoby zgin? Dlaczego? Przecie nie miaoby to sensu! Nie rozpaczajcie i nie tracie nadziei, wierni moi, niechaj sobie ci durnie paplaj gupstwa. Ludno sama rozprawi si z nimi. Nauczycielu, upyno zaledwie kilka godzin, a oni ju znaleli naladowcw zafrasowanym tonem mwi Madim do Szeloma. C wic takiego! Jeeli wywoaj oni zbyt wiele zamieszania i wypowiedz nam wojn domow, to wwczas i my ruszymy na nich. Bdzie to wietna okazja, aby ostatecznie wytpi ich. A teraz, kiedy nas czeka nieskoczone ycie i bezgraniczne szczcie, podany jest spokj i cisza, chocia poytecznym bdzie pozna tchrzw, ktrzy wyrzekli si Boga i zapr si oczywicie i Lucyfera aby oczyci stado od wszystkich parszywych owiec. A Hindusi niechaj si wynosz do swoich himalajskich, niedostpnych nor; pozostawimy ich w spokoju, poniewa s oni dla nas nieszkodliwi. Rozkazujesz wic pozostawi tym bawanom swobod dziaania i nie aresztowa ich? zapyta Madim. Naturalnie. Lecz rwnoczenie trzeba nakaza rzdcom obszarw, aby ledzili tych gupcw i do-

53

kadnie spisywali wszystkich, ktrzy si nawrc i odstpi od nas. My tymczasem bdziemy sobie siedzieli w naszej fortecy, bezpieczni od ich zaraliwych wpyww. O! co si tyczy fluidycznej zarazy, to ognisko jej znajduje si niedaleko od twego paacu szczerzc zby, szydzi Madim. Idc tutaj, widziaem tych prorokw i prorokinie. Pomidzy nimi znajduje si kobieta; pikna jak marzenie i ta niewtpliwie spowoduje wielkie zamieszanie wrd naszej modziey, ktra bdzie lgna do niej, jak muchy. Prawd mwic, nie pamitam, czy widziaem kiedykolwiek tak czarujce stworzenie. Ot, przydaaby si tobie w zamian za Ischet. Wemiemy j, wemiemy, przyjacielu Madimie, kiedy przyjdzie czas. Zobaczysz, e uczyni jeszcze z niej krlow sabbatu; wielkim to bdzie dobrodziejstwem zabezpieczy jej wierno dla mnie odrzek, miejc si, Szelom. Po upywie kilku godzin odjecha Szelom ze swoj wit do jednej z szataskich warowni i zwoa tam najznakomitszych czonkw lucyferan, dla dokonania wielkich wywoywa i omwienia szczegowego planu, obmylonego przeze dla wytpienia wszystkich odstpcw od szataskiej wiary. Zgodnie z decyzj gronego zwierzchnika satanizmu, misjonarzom nie przeszkadzano pracowa. Niezmordowanie chodzili oni po miastach i okolicach, wzywajc ludno do pokuty i modlitwy, obwieszczajc, e godziny ziemi s ju policzone i zbawi mona jeszcze tylko dusz. Wrd najbardziej gorcych i gorliwych kaznodziejek znajdowaa si Taissa, zakonnica z podziemnych grot syryjskich dawna Olga. Na najwikszym placu miasta wzniesiono wysoki otarz, ktry wida byo ze wszystkich stron. Na stopniach jego staa moda kaznodziejka i jej pikne, przekonywujce sowa przycigay wielu suchaczy. Pocztkowo, przycigna mczyzn rzadka pikno modej dziewczyny, lecz jej melodyjny gos, jasne, czyste i niewinne spojrzenie, tchny tak potn czystoci, e podbijaa i upokarzaa nawet najbardziej zepsutych zaprzacw, budzia w nich nowe uczucia i zaguszaa zwierzce instynkty. Lecz Olga zwracaa si przewanie do kobiet; mwia o ich pierwotnym przeznaczeniu, jako on i matek, o wielkim dugu i strasznej odpowiedzialnoci, jak Bg woy na kobiet. Na tym cikim, a wielkim polu pracy kobieta upada; wystpki jej przyczyniy si bardzo do zbliajcych si kataklizmw i kobieta wanie ponosi win za przedwczesn zgad planety. Kobieta powinna bya by dobrym geniuszem rodzinnego ogniska, kapank Boskiego otarza, a jako matka, winna bya, karmic dziecko, wszczepia w nie zbawienn na yciowej drodze ycia wiar w Boga i uczy obowizkw w stosunku do ludzi i ojczyzny. W tej chwili, kiedy matka zlekcewaya swoje macierzystwo, po to, aby uczyni si naonic lub wystpia z niesychanym cynizmem przeciwko prawom natury, odrzucajc obowizek macierzystwa podpisaa wyrok przeciwko ludzkoci i wwczas wszystko pochania zacz moralny i fizyczny upadek. Dzieci powstaway przeciwko rodzicom, rodzice nienawidzili i wypierali si dzieci, brat szed przeciwko bratu i w miejsce mioci wyrosa nienawi. Gdy kobieta odepchna koysk, rwnoczenie porzucia ona i otarz domowy, pogardzia tajemnic maestwa, ktra zawsze odrniaa j od naonicy. Mowie stali si tylko kochankami, a ona i matka bachantk, kapank, rozkoszy. O! Jake straszny by wystpek kobiety, ktra zamiast wpywem swoim podnosi i uszlachetnia mczyzn zgorszya go i zamienia w zwierz. Nierzadko malowaa Olga wzruszajce obrazy przeszoci, kiedy w cieniu Krzya kwita rodzina, wyrastali geniusze i bohaterowie narodu. Wspominaa odlege czasy, kiedy prawa Boe nakaday uzd na ludzkie namitnoci, kiedy obchodzono wzruszajce podniose uroczystoci i wita, jak: Boe Narodzenie, Wielkanoc, jednoczce ludzi w modlitwie i budzce w ich sercach uczucie miosierdzia, askawoci i braterskiej mioci. Rwno nie wysza na korzy obecnym czasom, poniewa wiatem rzdzi wystpek, przemoc i rozpusta, a zdeptane prawa nikogo ju wicej nie chroni i kady zaleny jest od silniejszego. Przemwienia takie czyniy gbokie wraenie. Wiele mczyzn i kobiet zaczynao si rumieni z powodu swej bezwstydnej nagoci; zaczli wic ubiera si w biae suknie, z czerwonym, jasnym krzyem na piersiach, przychodzili modli si przed otarzem i bagali misjonarzy o nawrcenie ich do Boga. Dziwnie byo patrze, jak po gorcej modlitwie i pokropieniu wicon wod, ludzie ci zupenie zmieniali si, spywao od nich co dobrego i agodnego, a w rozjanionych i oczyszczonych oczach, nie pon ju ogie nienawici, dzy i zwierzcych chuci. Nierzadko take serca suchaczy ogarniao uczucie

54

buntu, wyraajce si w gonych okrzykach: Precz z Lucyferem! Precz z antychrystem Szelomem Jezodotem! Rozdraniony tum coraz czciej gromadzi si z pogrkami przed paacem Szeloma i sycha byo pacz i jki: wr nam dawn wiar nasz, sprawiedliwego i miosiernego Boga, ktry nakazywa kocha si wzajemnie i przebacza krzywdy, paci dobrem za ze! Wr nam rodzinne radoci i szczcie i prawa przodkw naszych!. Taka sama gorca ruchliwo wrzaa i w Moskwie, pierwszej stolicy, bdcej niegdy sercem witej Rusi. Dachir pracowa z nieodstpnym mu jasnym spokojem, Narajana za namitnie i ruchliwie, ze wzgldu na swj burzliwy charakter. Dachir naucza, przepowiada, uzdrawia, oczyszcza i bardzo prdko otoczya go tajemna aureola, ktra wpajaa szacunek zmieszany z wdzicznoci i zabobonnym strachem. Narajana by wszdzie; pod jego kierownictwem wierni sudzy kocioa porzucili tajemne schroniska i razem z reszt wierzcych zajmowali najwaniejsze placwki. Liczba ich bya niezbyt wielka, lecz wiara potna. Spokojni i nieustraszeni, zajli oni opuszczone witynie, zamienione na muzea lub splugawione przez satanistw, podporzdkowali i oczyszczali je. Wzniesione zostay otarze i zatknite na nich krzye; znw zapalono wiece, a pod milczcymi dawno sklepieniami, znowu rozlegy si wite pienia i wznosiy oboki kadzide. Narajana wygasza kazania po placach, a jego gorce sowa i dziwny, czarujcy wpyw, jaki wywiera swoj osob, cigay ku niemu tumy. Wstrznici, upokorzeni i przekonani przez niego ludzie szli za nim do kocioa i w duszy budzi si oddwik minionej przeszoci. Pod starymi sklepieniami wity, utrwaliy si przez cae wieki, wznoszce si modlitewne emanacje i jak harfa Eola czeka tylko tchnienia wiatru, aby zadwicze, tak przemwia znw przygasa dusza nieszczsnego narodu, tak silnego kiedy wiar, ktremu wydarto i odjto jego ziemskie i duchowe dobra, a do samego pojcia o Bogu, systematycznie gorszc i psujc go niemoraln i brudn literatur. Miejsca nauczania i kocioy byy przepenione; jak ju wspomniano wyej, atawizm budzi przeszo, potn fal zmywa bezbono i blunierstwo i szczepi w duszach now nadziej. Z wiar, mioci i ze skruch spogldali na obraz Chrystusa i Najwitszej Dziewicy witych opiekunw, ktrych czcili i szanowali cae wieki. Wielcy ci opiekunowie witej Rusi nie pozostawali niewzruszeni na lkliwe woania i proby ich narodu, na jego gbokie i szczere ale za grzechy. Kiedy z drcych i zbolaych serc pyno baganie: Boe zmiuj si i nie opuszczaj nas optanych! z przestrzeni spyway potoki ognia i wiata, rozjaniajc klczcy tum i zmywajc boto, nagromadzone przez wystpki i nieszczcia. Jak i dawniej w czasie pierwszej misji, dopki jeszcze nie spad gniew Boy, Dachir znajdowa pomoc i wsparcie w swojej wiernej przyjacice i onie Edycie. Teraz kierowaa ni ju nie tylko mio, lecz rwnie i wiedza, zdobyta wytrwa prac i gorcym pragnieniem wzniesienia si ku wielkiemu magowi, ktrego jej los przeznaczy na ma. Zamieszkaa ona rwnie w Moskwie z crk i wzia na siebie obowizek oczyszczania i wychowania religijnego kobiet, ktre nawrciwszy si ku Bogu, powinny byy przygotowa si do prby mczestwa. Nowo nawrcone nie wiedziay oczywicie, e taka mnie i bohatersko przeniesiona prba, pozwoli im opuci osdzon na mier planet; dlatego te Edyta uprzedzaa te wszystkie, ktre wedug jej mniemania, byy dostatecznie przygotowane do tak wielkiego czynu, eby si nie wayy dotyka eliksiru ycia, tak hojnie rozdawanego przez Szeloma, gdy powikszyoby to tylko ich cierpienia w wielkiej, ostatniej godzinie. Szczeglnie przywizaa si ona do Ischet. Ta moda istota, zepsuta ju od kolebki i cudem wyrwana pieku, ywia do niej gbokie przywizanie. Z cierpliwoci i mioci kierowaa ni i uczya, zachwycajc si szybkoci postpw, z jak Ischet, zamieniona w Mari, zrzucaa z siebie wszystko nieczyste i rozwijaa si jak kwiatek, wydobyty z ciemnego lochu i wystawiony na soce. Nie trudno byo si domyle, e przyczyn tej przemiany bya gboka mio do Supramatiego; lecz poniewa to czyste, ziemskie uczucie mogo tylko pogbi cikie dowiadczenia modej kobiety, wic te Edyta staraa si j uszlachetnia, wpajajc jej przekonanie, e wszelkie cielesne uczucie oddali j i wytworzy pomidzy ni, a magiem nieprzebyt przepa, a e jedynie tylko poytecznym, czystym yciem moe ona dowie Supramatiemu swojej mioci i wdzicznoci. I wysiki jej nie byy daremne. W miar, jak Maria zacza rozumie siebie i kochanego przez ni czowieka, namitno ziemska przechodzia w szacunek i cze, w lkliwe ubstwianie

55

i w gorce pragnienie zasuenia na pochwa wyszej istoty, ktra wyrwaa j z przepaci. Wypadki nawracania stay si coraz czstsze. Z wzrastajc cigle si budzia si w sercach ludzi mocna wiara minionych czasw; dla kocioa porzucali oni prac i ziemskie sprawy i opuszczali wesoe miejsca. Taki stan rzeczy wywoa wielkie wzburzenie we wszystkich warstwach spoeczestwa; wszdzie mwiono tylko na temat koca wiata, gwatownie szukajc na Niebie i ziemi oznak, poprzedzajcych straszn katastrof, lecz nie znajdowano nic; soneczne blaski zaleway wiat, wszystko kwito i roso cudownie i wrd skconego spoeczestwa daway si sysze rozdranione gosy, dajce wypdzenia pgupkw, ktrzy zjawili si nie wiadomo skd i wprowadzaj wrd ludzi zamieszanie, przywracajc dawny obskurantyzm i stare, gupie niedorzecznoci; inni znw miali si tylko, mwic, e skoro panuje swoboda myli i sowa, wtedy nie naley zabrania ludziom by gupimi, jeeli to im sprawia przyjemno. W obserwatoriach, pomidzy astronomami daa si jednak zauway pewna konsternacja. Instrumenty ich wskazyway, e wok kuli ziemskiej zaczyna formowa si szeroki pas lekkiego dymu, ktry powoli rozszerza si, tworzc wok planety, jakby gazow powok, niewidzialn dla zwykego oka, lecz przeszkadzaj obserwacji gwiadzistego nieba. Zauwayli rwnie, e na tej powoce gazowej ukazyway si ogniste byski, ktre poruszay si zygzakowato, jak byskawice lub zwijay spiralnie i giny w przestrzeni. Przyczyny tych dziwnych zjawisk pozostaway niewyjanione, a i nie mwiono te o owych zjawiskach, ze wzgldu na panujce wrd ludnoci wzburzenie, wywoane przepowiedniami misjonarzy o kocu wiata. W obserwatorium w Moskwie, znajdowa si podwwczas pewien mody astronom, niejaki Kalityn, ktry wsawi si ju kilkoma odkryciami. Wspomniane zjawiska uczyniy na nim bardzo silne wraenie i pod wpywem naukowej ciekawoci, gorliwie zaj si udoskonaleniem jednego z wynalezionych przez siebie aparatw, tajemnica ktrego nie bya jeszcze podana do publicznej wiadomoci. Kiedy wreszcie zastosowa swj przyrzd, jednoczcy w sobie zarazem teleskop i mikroskop, do zbadania atmosfery, oniemia ze zdumienia i po raz pierwszy w yciu dozna zabobonnego strachu. Caa atmosfera robia wraenie lekkiej ognistej sieci, ktra draa, trzsa si i falowaa, jakby pod wpywem silnego wiatru a pomidzy szerokimi wzami tej dziwnej sieci unosiy si zupenie czarne chmury, ktrych ksztaty, cho moe niezbyt wyrane, podobne byy do fantastycznych postaci demonw, tak jak wyobraano ich sobie w dawnych czasach. I liczba tych czarodziejskich istot, poruszajcych si we wszystkich kierunkach, bya niezliczona. Upewniwszy si dobrze, e nie ni i nie bredzi i e w niewidzialnej przestrzeni niewtpliwie dokonywao si co dziwnego i zowieszczego, uczony dugo rozmyla i wreszcie zdecydowa si odwiedzi hinduskiego ksicia, ktry otwarcie przepowiada koniec wiata. Jeeli kto w ogle mg wiedzie prawd, to chyba tylko on. Dachir powrci z miasta w nocy i przebiera si wanie do kolacji ze swoimi przyjacimi, kiedy Nebo zakomunikowa mu o przybyciu uczonego, ktrego imi, jako czowieka o wielkich zasugach, w dziedzinie nauki, byo mu dobrze znane. Dachir poleci wprowadzi go. Astronom by to czowiek redniego wzrostu, mody jeszcze, chudy z pogodnym i powanym obliczem i szerokim czoem myliciela. Dla przenikliwego oka maga wystarczyo tylko spojrze na niego, aby zrozumie, e go jego by sumiennym uczonym o wiele mniej zepsutym, ni jego wspczeni i istotnie powici nauce swoje siy i ycie. Pracy jego brakowao tylko ywej iskry wiary. Czym mog panu suy, profesorze? zapyta Dachir, wskazujc gocinnie folet i zapraszajc przybysza, aby usiad. Przyszedem prosi ci, ksi, aby raczy mi odpowiedzie na jedno wane pytanie i przepraszam bardzo za swoj miao, lecz tu zamilk na chwil na ulicach dziej si dziwne i straszne rzeczy, jak rwnie i na niebie. Mwi, e jeste wtajemniczony, ksi, e znasz wysz magi i jawnie obwieszczasz blisko koniec wiata. A wic prosz ci, powiedz mi szczerze, czy rzeczywicie znajdujemy si w przededniu katastrofy? Koniec wiata by wprawdzie przepowiedziany ju bardzo dawno, lecz o dokadnym jego czasie nikt nie wie. Jeeli za ty wiesz wicej ksi, to powiedz mi prosz. Jeli katastrofa ma by czciowa, to moe udaoby si j uprzedzi i uratowa planet? Byoby rzeczywicie nieprzyjemne porzuca swoje zajcia, w czasie kiedy posiada si najciekawsze zdobycze. Zastanawiam si, czy ten nierozumny Szelom nie

56

naruszy te jakiej jeszcze nieznanej nam siy, ktra moe spowodowa wybuch atmosferycznych gazw i sprowadzi nieuniknion katastrof? Ten tajemniczy osobnik nazwywa siebie synem szatana, czemu ja jednak nie wierz. Jestem przekonany, e istniej prawa z ktrymi naley obchodzi si ostronie, a Szelom za jako zarozumiay dyletant, naruszy zapewne ich rwnowag. Badawczym spojrzeniem obrzuci Dachir rozumne oblicze modego uczonego, a potem odpowiedzia powanie: Pan ma racj, profesorze. Zjawiska, zaobserwowane przez pana, jak gazowa powoka, ogniste byski i legiony ciemnych istot wszystko to s zwiastuny ostatecznej, a nie czciowej katastrofy. Znajdujemy si obecnie w przededniu koca wiata i to koca bezpowrotnego, ze wzgldu na obecne pooenie si kosmicznych. Smutne to bardzo, e planeta, ktra mogaby y jeszcze dugo, suc za szko dla doskonalenia si niezliczonemu szeregowi pokole tak okropnie zginie wskutek niesychanych naduy i wystpkw, lecz c robi? Uczony poblad. Ksi, mwisz powanie, e katastrofa jest nieunikniona, a sam pozostajesz tak spokojny? A dlaczeg mam si niepokoi? Ju bardzo dawno przygotowalimy si do tej wielkiej godziny. A oto ludzko w swojej pysze i zalepieniu taczy taniec mierci na brzegu przepaci, nie suchajc gosu prorokw, a nawet ostrzegawczych znakw natury. A i wy, uczeni tak dumni ze swojej ndznej wiedzy, nie potrafilicie ani przewidzie katastrofy, ani nawet zrozumie, e jestecie tylko prostymi, drobnymi atomami w porwnaniu z wielkimi potgami wszechwiata, dla rwnowagi ktrego okruszyny dobra potrzebne s jako przeciwwaga za. Rwnowaga ta zostaa naruszona, a wyuzdane, niszczycielskie ywioy opanuj kul ziemsk i zniszcz j. Astronom odruchowo chwyci si porczy foleta, jakby dozna zawrotu gowy, lecz osabienie to trwao nie duej ni sekund, po czym spokojnie podnis si. Zrodzio si we mnie mocne przekonanie i czytam w twoich oczach, ksi, e ty i inni himalajscy pustelnicy nie zginiecie; wy znacie drog ratunku i przygotowalicie sobie rodek zbawienia, a wic uratujcie i mnie. Ja jestem czowiekiem uczciwym i mog jeszcze by poytecznym! Sdzi pan, profesorze, e to tak atwo? z umiechem zapyta Dachir. Tam, gdzie my bdziemy, potrzebni nam s pokorni, skromni i wierzcy. Prawdziwy uczony zawsze gotw wyrzec si swoich bdw, jeeli je pozna. Wska mi, prosz sposoby zbawienia, dowied mi, e oprcz materii jest jeszcze we mnie niemiertelna dusza, przekonaj mnie, e jestem ciemnym, jeszcze uczniem na drabinie wiedzy, a ja pokornie wyrzekn si swoich bdw i schyl gow przed wysz nauk. Pan chce wiedzie, czy posiada pan dusz? Inaczej mwic, czy istniej duchy? Czym wic, zdaniem pana, s te ciemne istoty, ktre wywoujecie w swoich szataskich wityniach? Ja nie jestem satanist, lecz wolnomylicielem. Co si za tyczy istot, o ktrych pan mwi, ksi, to uwaam je za oywione myli wywoywaczy, gdy rne prby i dowiadczenia dowiody mi, e myl ludzka stwarza ywe obrazy. Na przykad: poeta stwarza bohaterw swego poematu lub artysta figury swego obrazu, oywia si skupienia swojej myli i daje im, cho chwilowe tylko, lecz rzeczywiste ycie. To zupenie naturalne, e wywoywacze demonw stwarzaj demonw, a poniewa masa ludzkich myli jest bezmierna, wic i przestrze napeniona jest rnorodnymi osobliwociami, ktre my moemy widzie i wywoywa lecz nie moemy skontrolowa ich chwilowej egzystencji. A wic dam ci dany dowd, profesorze rzek Dachir, wstajc i kadc rk na ramieniu gocia. W tej wielkiej chwili, kiedy zaczyna si agonia wiata, uczciwy i miay rozum ma prawo by przekonanym o prawdzie. Prosz pj za mn do mego laboratorium. Przy otwartym oknie mieci si wielki, nieznany uczonemu aparat. Dachir postawi gocia przed tym aparatem, poleci mu patrze w okrgy otwr zakryty bon, potem okry mu gow ciemnym suknem i wprawi w ruch rne spryny, naciskajc elektryczne guziki. Po kilku chwilach pod poruszajcym si suknem rozleg si zdawiony krzyk. Prosz si nie rusza! rzek rozkazujco Dachir. Po upywie kwadransa, spod zasony pokazaa si gowa profesora; by on trupioblady i opar si

57

o cian, eby nie upa. Boe mj! wybekota. Caa atmosfera jest na drodze do rozkadu! Nie rozumiem tylko znaczenia nieznanych mi elementw, ktre si tam ukazuj. Tak, to by rzeczywicie niewidzialny dotd wiat! Czego podobnego nie mogem sobie nawet wyobrazi! doda po chwili Kalityn, zamykajc oczy i chwytajc si oburcz za gow. Widzi pan, profesorze zagadkowo umiechajc si rzek Dachir e nasza wiedza wyej stoi od waszej i e rozporzdzamy bardziej udoskonalonymi aparatami. Zreszt, niech pana to nie martwi, gdy na nieskoczonej drabinie wiedzy my te wiemy niewiele. Pod jednym tylko wzgldem stoimy od was wyej, gdy rozumiemy swoj nico i nie odrzucamy niczego, wieczc gow; nie krzyczymy, i jaka rzecz lub zagadnienie jest niemoliwe, poniewa my go nie pojmujemy. A teraz, profesorze, prosz pj za mn, a poka ci, e jest w tobie co wicej oprcz materii. Dachir podprowadzi go do wielkiego zwierciada umieszczonego w cianie, pooy mu rk na gowie i zacz pgosem wymawia formuy w nieznanym jzyku. W miar jak mwi, wyaniaa si czerwona para, ktra skupiaa si na piersiach i gowie uczonego; nastpnie jasny ten obok przesun si na bok, na odlego okoo jednego metra, pozostajc zwizany z ciaem czerwon, wiecc si nici. Po chwili ta mglista masa zgstniaa, rozszerzya si i przyja posta profesora, z t tylko rnic, e astralna posta zdawaa si by yw, a posiniae ciao ze szklanym wyrazem oczu podobne byo do trupa. Wwczas Dachir pooy rk na ramieniu tej drugiej figury i rzek: Widzi pan, profesorze, e jeste nie tylko kawakiem materii; wanie to, na lewo, to paska powoka cielesna, chwilowo opuszczona przez yciow si, przyja wygld trupa; sobowtr ciaa to twoja indywidualno, to co myli i pracuje, to jest astralne ciao; a tam, w tym etrycznym sobowtrze to co, w rodzaju bkitnawego o zocistym odcieniu pomienia, co si koysze pomidzy sercem i mzgiem, to jest wanie twoja dusza, owa niezniszczalna iskra, przymiona jeszcze i omroczona wieloma niedoskonaymi warstwami; lecz drog pracy i prb oczyci si ona i nadejdzie dzie, kiedy czysty i wity pomie. Uwolniwszy si od wszelkich materialnych kajdan, zjawi si przed tronem Stwrcy. Widzi pan profesorze, e jest pan wielkim misternym dzieem, ktre wyszo z rk Stworzyciela, nieskoczenie Dobrego Ojca, powierzajcego ci czstk Swojego boskiego tchnienia i dajcego ci mono pojmowania i osignicia wszystkiego. Dachir odj rce i astralny sobowtr z szybkoci byskawicy zczy si znw z ciaem, lecz prawdopodobnie profesor dozna zawrotu gowy, gdy si zatoczy i byby upad, gdyby go Dachir w por nie podtrzyma i nie posadzi na foletu. Po chwili wyprostowa si i wyszepta pgosem chwytajc si rkami za gow. W cigu tej jednej chwili poznaem wicej, ni przez wszystkie lata usilnej i mozolnej pracy po omacku. Tak wtrci Dachir wszyscy pracujcy w mroku nie chc wiedzie, e wiato jest tak blisko nich. Ono jest w nas samych, zapragnijmy tylko sign po nie. Ogie wewntrzny trzeba rozpala drog badania i pracy myli; on owieci nasz aur i wskae nam to, czego nie znamy. Wszystkie bogactwa wiedzy s w nas i jeeli zechcemy je wykorzysta wystarczy tylko umie kierowa tym zoonym mechanizmem, bowiem wszystkie spryny umysowej pracy s w naszym nerwowym systemie. Ja pragn pozna to wszystko! z zapaem zawoa profesor, wstajc, lecz nagle smutnie opuci gow i doda lkliwie: Lecz, moe za pno ju rozpoczyna? mier bliska i umr, zapomniawszy t wielk chwil, kiedy prawdziwe wiato rozjanio mrok moich odkry; zgin, jak lepy, nierozumny atom, ktry uwaa siebie za wielkiego i nie by w stanie poj otaczajcych go gigantycznych si. Jednego tylko nie odmawiaj mi, ksi, przed moj mierci; powiedz mi kto ty i naucz mnie oddawa pokon Temu, Ktrego sam czcisz i Ktry ogarnia losy ludzkoci. To rozumnie i dobrze z umiechem odpowiedzia Dachir. Kim jestem? prorokiem ostatnich czasw a teraz spjrz. Uczyni krok w ty i nagle potok olepiajcego wiata opromieni go strumieniami iskier, wydoby-

58

wajcych si z jego gowy i piersi. Otoczony szerok, bkitnaw aureol, jakby zmieniony w promienist zjaw z koron z trzech ognistych promieni, sta Dachir przed oszoomionym profesorem. Oto widzisz przed sob prostego miertelnika, ktry drog pracy i trudw zdoby si astraln. Kady, kto chce podj trud, moe osign podobny stan, skupi w sobie taki ogie przestrzeni i uywa go rozumnie. A oto, co ja czcz dostojnym gestem podnis rk i przemwi kilka sw w niezrozumiaym jzyku. W teje chwili w powietrzu zapon zoty kielich, uwieczony krzyem z cierniow koron. To wiara w ten tajemny symbol nieskoczonoci, orodkiem ktrego jest Bg, niewypowiedziana i niedocieczona Istota, myl ktrej janieje i owieca cay stworzony przez Ni wszechwiat. Cierniowa korona to cierpienie, przez ktre dusza, oczyszczajc si, wstpuje po stopniach nieskoczonego doskonalenia si. W wielkim trudzie tego wstpowania nic nie przepada, nic nie ma nieuytecznego, a wszystko suy dla uduchowienia nas samych i zbawienia naszych braci rodzaju ludzkiego. Jakby porwany wysz si uczony pad na kolana i pierwszy raz w yciu usta jego wymwiy w porywie wiary i skruchy sowa: Przebacz mi, Ojcze mj Niebieski i zmiuj si nade mn! Kiedy po chwili podnis si, widzenie znikno, maga ju nie byo, a przed nim sta Dachir w zwykym wieckim ubraniu, w jakim go zawsze widywano. Profesor patrza na niego ze strachem i ciekawoci, a nastpnie rzek tonem niepewnym. Nie rozumiem, co si ze mn stao! Zdaje mi si, jak gdyby jaki ogromny ciar spad mi z ramion i mzg mj pracuje z zadziwiajc szybkoci; obrazy myli lec jeden za drugim z nieznan mi dotychczas atwoci, gdy dawniej pracowaem z duo wikszym wysikiem. Opada z pana zdecydowana negacja, brak wiary i z gry powzite bdne przekonanie, co wszystko razem zakrywao przed panem wiat niewidzialny, a myl pozbawio polotu. Przestaem ju by niewierzcym i chc teraz pracowa z otwartymi oczami. Co mam uczyni, aby pj za tob? Aby pj za mn, trzeba dobrowolnie umrze i zmartwychwsta! z umiechem odrzek Dachir, badawczo patrzc na niego. Znaczenie sw twoich, jest dla mnie niezrozumiae smutnie kiwajc gow, odpowiedzia profesor. Lecz wiara moja jest tak silna, e bez sprzeciwu przyjm wszystko i uczyni, co mi rozkaesz. Nie powrc ju wicej do laboratorium, gdy wiem teraz, e jestem jeszcze nieukiem i dalsze moje prace s bezcelowe ze wzgldu na zbliajc si katastrof. Dla tej samej przyczyny nie bd zajmowa si ratowaniem ziemskich dbr i dlatego, prosz ci, ksi pozwl mi pozosta tutaj, abym mg umrze przy tobie. A czy nie lkasz si mierci? Nie twardo i pewnie odpowiedzia mody uczony. Daj mi kielich z trucizn, a wypij go chtnie na dowd, e jeeli mog osign cho jeden wyszy stopie, to chtnie przyjm nawet mier. A nie nasuwa si panu przypuszczenie, e moe planeta nie zginie i e pan na prno poniesie ofiar i pozbawi si silnego, zdrowego ciaa i ycia, ktre moe trwa dugo? Nie mam ju adnej wtpliwoci, e koniec planety jest nieunikniony i jestem bezwzgldnie przekonany, e ty ksi, wesprzesz mnie i pomoesz w moich wewntrznych kopotach. To nie ulega wtpliwoci odpowiedzia Dachir podchodzc do szafki i biorc z niej dwa flakony, wikszy i mniejszy. Napeniwszy do poowy krysztaowy kielich bezbarwnym pynem, wla do niego z maego flakonu kilka kropel i pyn zakipia, przyjmujc rowy odcie. Tutaj zawarta jest mier i zmartwychwstanie. Pijcy bez obawy, zbawi dusz i wzniesie si do wiata, zamiast gin w mroku i poda kielich Kalitynowi, ktry blady i milczcy patrza na niego. Jednake, pomimo to, zdecydowanie wzi kielich i rzek: Jeeli si nie myl, to czytaem gdzie, e chrzecijanie, umierajc mwili: Panie Jezu, w rce twoje oddaj dusz moj? Dachir skin gow na znak potwierdzenia. Wwczas profesor nabonie i z gbok czci powtrzy to zdanie, przeegna si i nie mrugnwszy okiem, przechyli szybko kielich. Jeszcze sta sekund, otoczony pomieniem, ktry jakby wychodzi z jego ciaa, po czym upad nieprzytomny, Dachir podtrzyma

59

go, a nastpnie przenis i uoy na sofie nieruchome ciao, szczelnie osaniajc je czerwon materi. Mna duszo, pjdziesz w nasze lady, gdy zaoone s w tobie moliwoci maga powiedzia, patrzc z mioci na lecego Kalityna. Zamknwszy potem esencj i kielich, Dachir powrci do sali, gdzie oczekiwaa go skromna wieczerza, w towarzystwie jego bliskich i przyjaci. Dachir namitnie lubi rodzinne ycie z jego czystymi i cichymi radociami, lecz w czasie swej wielowiekowej dziwnej egzystencji, pochonity cig prac umysow, by zawsze sam. I dlatego tych kilka lat, spdzonych w Carogrodzie z Edyt, wydawao mu si oaz pord jego surowego, cikiego i pustynnego ycia ascety. Na crce skupia si caa jego mio; dziecko budzio w nim uczucie prostego miertelnika, bdc ywym ogniwem wicym go z ludzkoci. Urani rosa wolno, jak wszystkie dzieci niemiertelnych. w cieniu wityni, pod opiek Ebramara i wtajemniczonych niewiast rozwija si ten osobliwy kwiatek ludzki i rozrs si w caej swojej dziewiczej piknoci. I rzeczywicie, Urani bya pikna jak marzenie. Podobna do Dachira, miaa jego matow twarz i czarne kdziory, lecz wysmuk, harmonijn postaw z duymi niebieskimi oczami przypominaa matk. W oczach tych taia si gboka i marzycielska melancholia, ktra charakteryzuje wszystkie tajemnicze istoty, yjce dziwnym jakim sposobem poza ludzkoci. Pod nadzorem Edyty Urani wzia w swoje rce gospodarstwo i dom od razu przyj gocinny wygld. Narajana, ktry pomimo promienia maga, po dawnemu lubi smacznie zje i oznajmi z niezadowoleniem, e nawet wtajemniczony o siedmiu promieniach jest godzien poaowania, jeeli nie ma gospodyni, poniewa najbardziej uduchowione ciao, mimo wszystko, posiada jednak odek. Dachir i Edyta serdecznie si umiali z artu maga oryginaa, dziwic si, e po caej walce, zmaganiach i zmianach tylu wiekw, dusza jego zachowaa rysy czysto ludzkie oraz niewyczerpan zdolno upajania si. A Urani zadowolona bya z pochwa za jej gospodarskie umiejtnoci i od tej pory usiowaa rozwija ca swoj pomysowo w tym kierunku co bawio rodzicw w sposobach urozmaicania ich wicej ni skromnego stou, wyszukujc dla swego przyjaciela wuja Narajany rne smaczne potrawy. Kiedy Dachir wszed do jadalni Edyty jeszcze nie byo, a przyjaciele siedzieli za stoem, zajci widocznie bardzo interesujc rozmow. Narajana co opowiada z zapaem, ilustrujc swoje sowa rysunkami na duym, rozoonym przed nimi biaym arkuszu, a zarumieniona z zachwytu Urani suchaa z poncymi ciekawoci oczami. Zobaczywszy ojca, rzucia si ku niemu i obja go. Ach, gdyby wiedzia, ojczulku, ile ciekawych wspomnie ze swego przeszego ycia opowiedzia mi wuj! C!? umiechn si Dachir. Na przykad, o pojedynku rydwanw w Bizancjum, w czasie wojny domowej pomidzy zielonymi i bkitnymi, kiedy zosta zwycizc; nastpnie o turnieju w czasie wojen krzyowych, w ktrych bra udzia. Boe! Jakie to wwczas byy ciekawe czasy, o wiele lepsze od naszych. A ty aujesz, e nie ya w tych czasach? zapyta Dachir, siadajc. Nie, wuj obieca, e urzdzi mi podobne rozrywki na nowej planecie, a poniewa podoba mi si nadzwyczajnie jego paac himalajski, dokd jedzilimy z mam i naszym nauczycielem, Ebramarem wic przyrzek mi, e zbuduje podobny w tym nowym wiecie. Wok niego ma zamiar rozbudowa miasto i na moj cze, nazwa je Urana wesoo zakoczya uszczliwiona moda dziewczyna. Widz, e kolonizatorska i cywilizacyjna dziaalno Narajany bdzie zarwno poyteczna jak i rnorodna z odcieniem artobliwej ironii zauway Dachir, patrzc nieufnie na swojego wiekowego przyjaciela, czym go widocznie zmiesza; w duych oczach Narajany mign wyraz zadowolenia i zakopotania. Lecz rozmow przerwao wejcie Edyty z Ischet, z Nebo i Niwar. Sekretarz Supramatiego przywiz od niego list i opowiedzia, e przeladowania prawdopodobnie wkrtce rozpoczn si wszdzie, poniewa w Carogrodzie satanici zatrzymali ju kilku wierzcych, a Madim na czele caej zgrari napad na mod kaznodziejk Taiss i uwizi j w paacu Szeloma. Czy wiecie, kim jest ten reinkarnowany duch? Niewtpliwie nauczyciel ochroni j, lecz mimo wszystko bdzie to straszna i cika prba, ktr

60

prawdopodobnie przypaci yciem doda Niwara. Suchajc go uwanie, Ischet gboko zamylia si, a potem nieoczekiwanie wstaa i podesza do Dachira. Nauczycielu, pozwl mi powrci do Carogrodu. Wiadome mi s wszystkie zakamarki i skrytki paacu Szeloma, pomog wic w ucieczce tej modej dziewczynie, o ktrej mwi Niwara, jak rwnie wszystkim jecom, wedug wskazwek oznaczonych przez nauczyciela. yczenie twoje jest bardzo chwalebne, e pragniesz sta si poyteczn i przyj z pomoc braciom lecz czy pomylaa na jakie niebezpieczestwo si naraasz, decydujc si zakra do paacu Szeloma lub do szataskiego chramu? Moesz znw wpa w rce niegodziwca zauway Dachir, patrzc na ni badawczo. Mam nadziej, e dokadna znajomo miejsca uratuje mnie; a jeeli nawet Szelom mnie pochwyci, to bdzie wszak mczy tylko ciao, dusza za moja ju wyzwolia si spod jego wadzy. Ja nie boj si, ani mierci, ani tortur, zwaszcza, e cierpienia moje byyby zasuone i stayby si odkupieniem moich przeszych wystpkw odpowiedziaa Ischet i w jej piknych, czarnych oczach bysn energiczny i triumfujcy ogie. Wszyscy spogldali na ni z mioci, a Dachir pooy rk na jej opuszczonej gowie. Niech si stanie zado twoim yczeniom i niechaj Niwara odwiezie ci do Carogrodu. Dom Supramatiego bdzie ci suy zapewne i niezawodne schronisko i bdziesz dziaaa stosownie do jego wskazwek. Ischet zdawaa si by bardzo uszczliwon z otrzymanego pozwolenia i po upywie kilku godzin samolot Niwary unosi j do Carogrodu.

ROZDZIA X
Jak ju wspomniano wyej, Szelom Jezodot ze swoimi wsppracownikami i naladowcami odjecha do szataskiej fortecy, gdzie wid rozpustne i hulaszcze ycie. Kadego dnia nadchodziy zewszd wieci o powodzeniach wierzcych i o zastraszajcym wzrocie liczby odstpcw, lecz Szelom drwi tylko z tych wiadomoci, a na uwagi doradcw i przyjaci odpowiada pogardliwie: Dajcie im spokj! Im wicej bdzie odstpcw, tym prdzej skoczymy z nimi. Wszak wiecie, e wadca lubi zapach krwi i pieczonego misa, a krzyki, wycia i jki tych obrzydliwcw, ktrzy yciem zapac za swoj podo, bd dla niego przyjemn muzyk. Wywoywanie potnego demona potwierdzio przypuszczenia Szeloma. Ciemny duch da przytakujc odpowied i naczelnik satanistw prowadzi dalej swj ohydny ywot. Lecz bunt wrd ludnoci wzmg si wreszcie tak bardzo, a ubytek w partii satanistw sta si na tyle dotkliwy, e wzburzony Szelom uzna, i nastaa ju chwila, aby zacz dziaa energicznie. Rozpocz on od tego, e urzdzi uroczyste, publiczne wywoywanie Lucyfera i z przysugujcego mu prawa najwyszego kapana szataskiego kultu, osobicie sprawowa obrzdy. Ksi pieka ukaza si, a na prob Szeloma, aby wskaza swoim wiernym sugom plan dziaania, odpowiedzia ponurym, piekielnym chichotem, ktry podchwyci echo tysicy gosw. Szelom drgn, nie pojmujc Dlaczego mia si straszny wadca ciemnych si i czy by to miech radosny czy szyderski? Kiedy ucicha jego zowieszcza wesoo, demon rozkaza wznosi swoje posgi na wielkich placach kadego miasta, ukada przed nim stosy i pali wszystkich, ktrzy odmwi zoenia ofiary i oddania pokonu szatanowi. Skadanie ofiar powinno odbywa si trzy razy dziennie, a wzamian za to, obieca Lucyfer pomaga i wspiera swoich wiernych. Szelom postanowi dziaa bez zwoki i tego samego jeszcze wieczoru, z caym swoim dworem wyruszy do Carogrodu. Do wszystkich rzdcw obszarw rozesano depesze

61

z nakazem bezzwocznego rozpoczcia przeladowania wierzcych z rozkazu samego Lucyfera. Podczas nocy we wszystkich chramach szataskich panowao wielkie oywienie, a ze wschodem soca z paacu Szeloma wyszed pochd; z triumfem niesiono posg szatana, a na czele pochodu szed Szelom Jezodot, otoczony swoimi doradcami i gwnymi kapanami szataskich chramw. Kiedy pochd znalaz si na wielkim placu, by on ju zapeniony ludnoci. Dokoa otarza, wzniesionego po rodku placu i ozdobionego krzyem, wida byo wielki tum klczcych kobiet, mczyzn i dzieci. Wszyscy dawno ju okryli swoje nagie ciaa biaymi tunikami i ze zami w oczach suchali nauk kobiety, stojcej na stopniach, aby j wszyscy mogli widzie. Bya to Taissa, pocigajca masy swoj potn i zapa budzc wiar. Czarujca pikno modej dziewczyny szczeglnie promieniaa w chwili, kiedy caa jej dusza drgaa i spywaa w harmonijnym gosie i uduchowionemu spojrzeniu. Mikkie fady biaej tuniki uwydatniay jej ksztatn figur, a w porywie uniesienia welon, osaniajcy jej gow, opad i splot pysznych wosw okry j zocist aureol. Szelom zatrzyma si jakby przykuty do ziemi i swj podliwy wzrok wpi w mod kaznodziejk, ktra unosia si ponad tumem, jak promienne zjawisko. Madim! wybekota on, ciskajc rk swego zausznika. Oto kobieta, ktr chc posi. Jeeli ci ycie mie, to postaraj si j schwyta dla mnie. Rokaz twj bdzie speniony odrzek Madim z cynicznym umiechem. O niej to wanie mwiem ci, dodajc, e moe ona w zupenoci zastpi Ischet! Czy nie miaem racji Cha! cha! Nie wiem, czy ona potrafi zastpi Ischet, ale e bdzie moj i umrze pod moimi pocaunkami to prawda! odpowiedzia Szelom, posuwajc si dalej. Kiedy pojawi si szataski pochd, obecnych na placu opanowaa panika; krzyczc i toczc si, tum rozbieg si w rne strony. Lecz cz tylko zdya si uratowa, pozostaych wyparli z powrotem stronnicy Lucyfera, zajmujc wszystkie przylege ulice. Zrzucono natychmiast krzy, a na otarzu zjawi si posg ducha mroku, przed ktrym satanici zaczli ukada olbrzymi stos. W czasie zamieszania i zgieku, przy pomocy kilku swoich ludzi Madim pochwyci Taiss, ktr zwizano i odstawiono do paacu Szeloma. Jednake moda kaznodziejka bya zbyt lubiana i znana, aby nie zauwaono natychmiast zniknicia jej. Wiadomo o tym szybko dotara do Niwary, ktry wzburzony bardzo natychmiast zawiadomi o tym Supramatiego. Mag wysucha go spokojnie i rzek: Mj wierny przyjacielu, wzrusza ci i oburza wie, e ona jest w posiadaniu Szeloma, poniewa znasz tajemnic, ktra nas czy. Wiesz, e Taissa to Olga. Lecz uspokj si, ja niewtpliwie ochroni j swoj si astraln, jej wasna niezachwiana wiara bdzie dla niej tarcz i Szelomowi nie uda si nigdy zbezczeci jej. A jeeli skae j na mier, bdzie to dla niej wielk mczesk prb, ktrej brakowao jej, aby si wznie do mnie. A uwolni jej od tego nie mog, lecz mio Taissy jest tak silna, napicie woli tak potne, e prawie nie odczuje ona okropnoci mierci. Taiss zamknito w jednej z podziemnych sal w paacu Szeloma; by to okrgy pokj, urzdzony z ponurym przepychem; draperie i meble byy czarne, a lampa u sufitu rozlewaa krawowoczerwone wiato. Na szerokim tapczanie z czarnego aksamitu, mocno zwizana leaa moda dziewczyna, bez krzya i naga. Na tym czarnym tle, z dziewicz biaoci ciaa, podobna bya do marmurowego posgu; masa zocistych, falujcych si wosw, rozsypana bya po mozaikowej pododze. Wstyd i strach opanoway jej serce i gorco modlia si, z wiar powtarzajc: Boe Wszechmogcy, Obroco sabych i niewinnych, zbaw mnie od przemocy nieczystej! Pozwl mi, abym umierajc moga sawi Najwitsze imi Twoje!. Chwilami draa jak w gorczce od gryzcego powietrza i piwnicznego chodu, jakie panoway w tym podziemiu. Nagle da si sysze lekki trzask i nastpnie saby dwik, jakby srebrnego dzwonka, a twarz jej owiao ciepe i pachnce powietrze. Po chwili niewidzialne rce przeciy krpujce j powrozy, otary jej twarz ptnem, zmaczanym w czym wonnym, po czym ubray j w cienk, pcienn tunik. Taisa wstaa, z radoci i trwog patrzc na jasny obok, poruszajcy si przed ni, ktry szybko zgszcza si. W wysokiej i ksztatnej postaci mczyzny, Taissa poznaa Supramatiego i pada przed nim na kolana.

62

Nauczycielu! Przyszede oswobodzi mnie! przemwia, wycigajc ku niemu rce. Nie, nie oswobodzi, moja crko, a uly ci i pokrzepi. Oto krzy wzamian za ten, ktry ci odebrano; we rwnie ten kielich wina, kawaek chleba i dzbanek ze wicon wod. Kadego dnia bdziesz otrzymywaa ode mnie takie poywienie, tu nie dotykaj si adnego pokarmu, zaraonego szataskim tchnieniem. Nastpnie pooy rk na jej gowie i Taissa uczua, jak po caej jej istocie przebiega prd dobroczynnego ciepa. Teraz, mog ju pozostawi ci, moje dziecko; jeste uzbrojona, bd tylko mna i nieugita, a godzina nagrody jest bliska. Bkitnawy obok pokry figur maga, ktry szybko znikn. Taissa wypia wino, spoya chleb i pouczua si pokrzepion. Potem uklka w miejscu, gdzie ukaza si Supramati, a gdzie zdawao si jej, e widzi jeszcze blask bkitnawego wiata. Zatopia si w gorcej modlitwie i zupenie zapomniaa o czasie i tylko ostry, rozdzierajcy dwik zegara, bijcego pnoc, wyprowadzi j ze stanu zapomnienia. Taiss opanowaa nagle tsknota. W sabo owietlonym pokoju, ze wszystkich stron da si sysze dziwny szum, jakie drapanie i dawice oddechy i kiedy zdobya si na odwag spojrze wok, wzdrygna si ze strachu. Ze wszystkich ciemnych ktw wyaziy i pezy ku niej szakardne, wstrtne istoty: pludzie, pzwierzta, jakich nigdy nie widziaa. Martwe oblicza ich, zeszpecone wszelkimi namitnociami, byy okropne; gorejce oczy wpijay si w Taiss, a haczykowate rce wycigay si ku niej, prbujc j zapa. Taissa cofna si do ciany, na ktrej zajania promienisty krzy i opara si o ni plecami, przyiskajc do piersi, otrzymany od maga krzy, ktry rzuca wokoo mikkie, delikatne wiato. Obmierza zgraja odwrcia si od niej, lecz cuchncy, zgniy zapach, napeniajcy podziemie, dawi j i powodowa zawrt gowy; mimo wszystko jednak, Taissa nie tracia mstwa i modlia si gorco Upyna moe godzina, gdy nagle bezszelestnie otworzyy si drzwi, a w nich ukaza si Szelom Jezodot: przez chwil sta nieruchomo, poerajc dziewczyn oczami, a potem drzwi zamkn i postpi ku niej, lecz w odlegoci kilku krokw, zatrzyma si i gucho rzek: Porzu ten krzy, on przeszkadza mi podej do ciebie, Taisso. Przychodz tu nie jako wrg, lecz kocham ciebie tak, jak nigdy jeszcze nie kochaem adnej kobiety i ty bdziesz moj, poniewa taka jest moja wola, a jej nikt jeszcze nie sprzeciwi si. Lecz w stosunku do ciebie ja nie chc uywa przemocy i gwatu; razem z mioci moj ofiaruj ci wszystkie rozkosze i bogactwa ziemskie; podziel ze mn tron wiata. A teraz, powtarzam, porzu ten krzy, ktry przeszkadza mi przycisn ci do mego serca, poncego namitnoci! Taissa nic nie odrzeka, lecz upada na kolana i wznisszy krzy, jak tarcz osonia si nim i tak trwaa w modlitwie. Szelom wpad w wcieko, bkitnawe promienie krzya sprawiay mu nieznony i piekcy bl w caym ciele; lecz zwierzca namitno bya silniejsza od blu. Z cigle wzrastajc zoci da, aby Taissa odrzucia krzy, a poniewa ona w dalszym cigu milczaa, wyrwa wic sztylet i zamierza si rzuci na ni, eby wytrci z rk znienawidzony symbol, nawet gdyby mia j porani. Lecz nagle sztylet, wyrwany niewidzialn rk, polecia na ziemi, a sam Szelom zwali si na podog. Szalejc z wciekoci, skoczy na nogi i rozpocza si straszna scena. Potwr ten rzuca si na Taiss, usiujc pochwyci j i ilekro zdawao mu si, e zdoa zapa swoj ofiar, a rce jego chwytay ju jej pcienn tunik, wyrastaa pomidzy nimi niewidzialna przegroda, ktra go odrzucaa i przygniataa do ziemi; wwczas z pian na ustach tarza si w skurczach, miotajc straszne blunierstwa i wzywajc na pomoc demony, ktre pojawiay si w blaskach tych, czerwonych i zielonych, lecz znikay natychmiast. Wreszcie, wyczerpany zupenie t niesychan wialk, Szelom popezn ku wyjciu, gdzie podniesiony przez sub i zaniesiony do pokoju, zasn. Taissa, pozostawszy sama, dzikowaa Bogu, ktry tak cudownie j wybawi z rk niegodziwca i znuona usiada na tapczanie. W tej chwili ukaza si przed ni jasny cie, a oddalony gos przemwi: pij bez obawy jeste strzeona! Pena wiary i wdzicznoci, Taissa pooya si na tapczanie i zasna gboko. Kiedy obudzia si zobaczya na stole obiecany kielich z winem i kawaek chleba, a pokrzepiwszy nimi siy, zacza si modli. Mk prawdziw sta si dla niej czas; Taissa syszaa bicie zegara, lecz nie moga zda sobie sprawy, czy to dzie, czy to noc. Nikt nie przychodzi i aden szmer nie przerwywa otaczajcej j ciszy. Nagle w niszy, znajdujcej si obok Taissy, da si sysze saby trzask spryny, otworzyy si drzwi i we-

63

sza jaka ciemna posta z osonit gow; kiedy odrzucia zason, Taissa poznaa w niej Ischet. We prdko to okrycie i chod za mn. Przyszam ocali ci i przeprowadzi wiadomym mi potajemnym przejciem popiesznie objania j przybya. Siostro Mario, odwaya si przyj tutaj w sam paszcz lwa? Jeeliby on przyszed i zobaczy ci, to z pewnoci zamczyby ci straszn mierci. Ja si nie boj mierci, a poniewa zblia si koniec wiata, wic i tak musz umrze. mier mczeska zbawi moj dusz, a ty bdziesz modlia si za mnie, gdy jeste niewinna i wstrtne tchnienie przekltego nie moe i nie powinno dotkn si ciebie. Prdko, prdko, pieszmy si! Owina Tais w ciemny paszcz, narzucia jej na gow kaptur i obie ju zbliay si do niszy, gdy wtem drzwi si rozwary i do podziemia wszed Szelom w towarzystwie kilku ludzi. Patrzcie, patrzcie, dwie myszki zamiast jednej! zawoa i prawie jednym skokiem znalaz si przy kobietach, zrywajc z jednej z nich paszcz. Taissa za rzucia si ku cianie, gdzie znw zjawi si janiejcy krzy. Ischet? wykrzykn Szelom i zamia si okrutnie. Widzisz, nie zawioda mnie nadzieja, e zobacz ci jeszcze, czarujca maonko. I oto zastaj ci na miejscu przestpstwa, kiedy zamierzaa wykra moj niebiesk gobk! Cha! cha! Czy nie z zazdroci bronisz jej, pikna krlowo sabatu? W kadym jednak razie nowa twoja wiara uczynia ci jeszcze pikniejsz i kln si, jakiem szatan, warto ci wzi z powrotem, aby nawrci na poprzedni wiar. Taissa drgna, czujc jaka piekielna zo i nienawi dwiczaa w gosie Szeloma i palia si w jego oczach. Co stanie si z nieszczsn, ryzykujc ycie i sowobod dla uratowania Jej? Lecz dawna Ischet widocznie nie przerazia si. Bya ona rzeczywicie pikna, ale obecnie janiaa zupenie inn piknoci; nabyta czysto i harmonia zmieniy jej rysy, a poblada i zeszczuplaa twarz uduchowia si; w zwykej tunice, z zaplecionymi wosami zdawaa si wysz i pikniejsz ni dawniej. Przy sowach Szeloma due, czarne jej oczy zajaniay ogniem, a zmierzywszy strasznego wroga pogardliwym spojrzeniem, przycisna do piersi krzy i spokojnie odpowiedziaa: Mylisz si, Szelomie Jezodot! Nigdy nie zdobdziesz mnie, poniewa nie masz ju nade mn wadzy, a pieko nie ma dla mnie adnego znaczenia. Moesz zabra mi tylko ycie, dusza za moja naley do Boga. Czy tylko ycie! Jednake, moja mia, istnieje wiele sposobw pozbawienia ycia, a midzy nimi s i niezbyt przyjemne, na przykad przypiekanie ywcem wtrci Szelom z piekielnym umiechem. Tymczasem umiecimy ciebie w pewnym miejscu i zobaczymy, czy gd, pragnienie lub inne przyjemnoci nie uczyni ci rozumniejsz. Na szczcie, nie odczuwamy brakw w rodkach przekonywania, ktre amay ludzi silniejszych od ciebie doda pogardliwie, dajc rwnoczenie znak pachokom, aby j zabrali. Ischet szybko cofna si, podnoszc nad gow krzy. Nie dotykajcie si do mnie, ja pjd sama! rzeka, podchodzc do Taissy, ktra pocaowaa j i szepna: Bd wytrwaa Mario, podtrzymamy ci! Ischet posaa jej poegnalne pozdrowienie i piesznie wysza w towarzystwie dwch lucyferan. Znw Szelom i Taissa pozostali sami. Tym razem straszny czarownik zjawi si w caej potdze swojej czarnej nauki. Nie zbliajc si do niej, otoczy Taiss malekimi trjnogami, na ktrych zapony zioa i proszki, rozprzestrzeniajce duszcy zapach, a Szelom tymczasem czyni wywoywania i na wezwanie jego z przestrzeni zaczy wypeza odraajce istoty, tworzc pkole i po mau, lecz zdecydowanie zbliay si do Taissy; wyy i kurczyy si pod promieniami krzya, jakby pod uderzeniami bicza, jednak wytrwale pezy naprzd. Serce Taissy omal nie rozerwao si z przeraenia, lecz mnie walczya ze strachem i wiara nie opuszczaa jej; kiedy wreszcie straszne gowy demonw podsuny si bliej, a rce z pazurami wycigny ku niej wwczas pomylaa o Supramatim i z ust jej wyrwao si gorce wezwanie: Nauczycielu, przybd mi na pomoc! W teje chwili zjawi si z przestrzeni jasny obok, ktry na podobiestwo przeroczystego klosza okry dziewczyn, a odrzucona sfora piekielna, odskoczya z rykiem za Szeloma. Daremnie potrzsa on

64

swoim magicznym mieczem, kreli znaki i wymawia najmocniejsze zaklcia; iskry, wylatujce z miecza, odskakiway od janiejcej kuli, tak jakby bya z brzu i niektre z tych iskier uderzay z powrotem w Szeloma, sprawiajc mu bolesne oparzenia i rany. Taki opr i rwnoczenie poraka jego si magicznych do szau rozbudziy namitnoci i rozdraniy pych Szeloma. Z pian na ustach, cay zbroczony we krwi, rycza jak dziki zwierz, z rozpacz rzuci si na janiejc kul, uderza o t, zdawao si nietykaln przegrod i w skurczach zwali si na podog. Kiedy si podnis po chwili, miertelnie blady i trzsc si caym ciaem, chwiejnym krokiem skierowa si ku wyjciu lecz w drzwiach odwrci si jeszcze i groc zacinitymi piciami, zarycza ochrypym gosem: Plugawy tworze, zabawko po trzykro przekltego Hindusa, poczekaj! Ja si zemszcz i wynajd ci tak mier, od ktrej pieko si wzdrygnie! Ischet zamknito rwnie w podziemnej lecz pustej zupenie sali; gar siana suya jej za posanie, a na rodku podziemia sta kamienny st z pmiskami, koszykami i butelkami wina. Pomimo godu i pragnienia, moda kobieta nie dotkna nawet pozostawionego jada, w przekonaniu, e we wszystkich tych smakoykach, znajduj si niebezpieczne rodki podniecajce, ktre by mogy j zgubi. Straszny gd i pragnienie zaczy szarpa j na widok przygotowanego jedzenia, lecz Ischet bohatersko zmagaa si z mk i pokus, szukajc wsparcia w modlitwie. Z braku zegara i na skutek mroku panujcego w podziemiu, Ischet nie moga zda sobie sprawy, jak dugo pozostawaa w tej niewoli; czujc za, e sabnie, upada na posanie i zamkna oczy, prbujc si skupi w modlitwie i proszc o mier jak o ratunek. Nagle usyszaa lekki szelest i znajomy gos, woajcy j: Siostro Mario! Zerwaa si i ze zdumieniem zobaczya dobrego i odwanego ucznia Supramatiego Niwar, ktry sta przed ni z koszykiem w rce i umiechn si. Oto ywno, siostro Mario, posil si, a reszt schowaj. Wierz, nie tra nadziei i mdl si; my pamitamy o tobie i wkrtce bdziesz oswobodzona powiedzia agodnie i znikn w taki sam niezrozumiay sposb, jak si zjawi. W miastach i wsiach urzdzano teraz prawdziwe polowania na wierzcych. Uzbrojone bandy wasay si po ulicach i drogach, zatrzymujc wszystkich, kogo tylko uwaali za nawrconego odszczepieca, wlokc ich do wizie. a potem do ofiarnika szatana. Wszdzie dziay si rozdzierajce sceny, krzyki i jki napeniay powietrze. W wizieniach i przed stosami torturowano i zabijano, aby zmusi do zoenia ofiary demonowi i niestety wypadki odstpstwa byy do liczne, gdy ciao byo sabe i tylko ludzie o bardzo silnych duszach spokojnie i bez lku szli na mier lub znosili mki ze spokojem pierwszych mcznnikw. Ludzko, zdawao si oszalaa; ulice podobne byy do pola bitwy, czas cofn si, a kaci Szeloma Jezodota mogliby uczy katw Dioklecjana i Nerona. Ukazyway si nawet archaiczne narzdzia tortur, a mczyni i kobiety, potraciwszy zmysy od cierpie, ryczeli pod razami i elaznymi kleszczami, przeklinajc demonw i w rozpaczy wzywajc Boga i Chrystusa. Niektrzy sabli i skadali ofiary szatanowi, inni pozostawali nieugici i kiedy z nastaniem nocy zapala si olbrzymi stos, wcigani tam byli przy oklaskach i krzykach zdziczaego tumu. Pord nielicznej wprawdzie liczby tych, ktrzy spokojnie i z wiar gorc wstpowali na stos, znajdowa si zawsze kapan i gdy osdzeni, z poncymi zachwytem oczami, padali na kolana, a ze wszystkich stron zaczyna trzeszcze pomie, wwczas nieznany kapan podawa im wielki kielich, nakazujc wypi yk wieccego si pynu. Gste kby dymu zakryway przed oczami widzw to, co si potem dziao, a pewna dziwna okoliczno, powtarzajca si codziennie i wszdzie, zaczynaa budzi trwog i ciekawo. Za kadym razem, kiedy pon stos zrywaa si burza, grzmiay grzmoty, a wiatr wznosi pomienie ku niebu i powstaway supy tak gstego, czarnego dymu, e tworzy on co w rodzaju ciany. Ogie pochon wszystko i nie znajdowano nigdy ani jednej koci mczennikw Ju od kilku dni temperatura stawaa si coraz bardziej nieprzyjemna; powietrze byo cikie, gste i nasycone ostrym gryzcym aromatem, ktry dawi oddech; poprzez szary koloryt nieba nie przenika ani jeden promie soca i byo co zowieszczego w tym bladym pmroku. Lecz jakie przeraenie ogarno ludzi, kiedy pewnego dnia z rana nie rozwidnio si w ogle; zegary wskazyway ju poudnie, a mrok nie tylko nie ustpowa lecz robio si coraz ciemniej, jakby czarne sklepienie otoczyo ziemi. Nie wida byo ani jednej gwiazdy na niebie, a latarnie elektryczne, rozwietlajce w mrok, dziwnie

65

przygasy, dajc wiato zielone, to znw te, czerwone lub fioletowe. adne piro nie jest w stanie opisa szalonego strachu ludnoci! Ludzie porzucali prac i opuszczali mieszkania; przeraony tum gromadzi si na ulicach, patrzc z dreniem na atramentowego koloru niebo i z trudem oddychajc w gstym cikim powietrzu. Nikt nie pamita takiego zjawiska i nie zapowiadao ono nic dobrego. A moe s to znaki zowieszcze, zwiastujce ow katastrof, przepowiedzan przez prorokw i wiernych? U wszystkich zjawio si nieodparte przeczucie nieuknionego straszliwego niebezpieczestwa i zmuszao serca ich do bolesnego bicia. Tysice gosw jczao, jak fale wzburzonego morza i instynkt samozachowawczy nasuwa ludziom myl, aby szukali schroniska tam, gdzie wydawao si, e znalezienie go jest niemoliwe. Jedni uciekali do obserwatoriw astronomicznych, inni rzucali si ku paacowi Szeloma Jezodota. On, syn szatana powinien umie oddali niebezpieczestwo. Cz ludzi sza do szataskich chramw, ktre w tym bladym pmroku, wydaway si jeszcze straszniejsze z powodu swojej czarnej masy; znaczna za cz mczyzn i kobiet rzucia si ku paacowi Hinduskiego ksicia, lecz przybiegszy tam, w zamieszaniu tum zatrzyma si zakopotany i zdumiony przed mieszkaniem Supramatiego: wszystkie drzwi byy otwarte na ocie. Kiedy wreszcie najodwaniejsi zdecydowali si wej do wewntrz paacu, zobaczyli, e wspaniae mieszkanie byo zupenie puste i wszystko stao otworem. W duej, owietlonej dziwnym, bkitnym wiatem sali wida byo wielki czarny krzy, a na nim rozpitego Chrystusa z cierniow koron na gowie; na Boskim Jego obliczu zastyg wyraz smutku i prawdziwego miosierdzia: a snopy promieni otaczay gow Zbawiciela. Oniemiay z alu, goryczy i strachu patrzy tum na Tego, Ktrego si wyrzek, Ktrego spotwarza i wyszydza, Ktrego imi bezczeci, a wity testament odrzuci. Oto, co pozostawi im wielki Hindus obraz Odkupiciela, Syna Boego, Ktry na krzyu modli si za swoich oprawcw! A ksi i wszyscy mieszkacy paacu zniknli, jak zniknli take wszyscy prorocy, kaznodzieje i otarze, na ktrych jania krzy i gdzie unosiy si wonie kadzide. Z paczem i jkiem pad na kolana cay ten tum, zapeniajcy sal; obdne spojrzenia szukay pomocy u Boskiej Istoty; na bladych, zeszpeconych obliczach wida byo obkany strach przed straszn godzin, ktra si zbliaa. W tym czasie w przyrodzie zaszo nowe zjawisko. Gboki mrok zmieni si na fioletowe wiato, ktre jakby kirem aobnym pokryo skazan na mier ziemi, jej rozkoszn rolinno; wspaniae gmachy i szalejcy z przeraenia tum ludzki. W paacu Szeloma rwnie toczyli si satanici, ktrzy przybyli prosi o pomoc i rad swojego strasznego wadcy. A na placu rycza obkany tum, dajc, eby syn szatana da wiato i oczyci atmosfer. Blady i chmurny sta Szelom Jezodot przy otwartym oknie, ponurym wzrokiem patrzc na fioletowe niebo i z trudem wdychajc gste powietrze, przesycone ostrym, gryzcym zapachem, sprawiajcym zwrt gowy. Szybko co postanowiwszy, odwrci si do stojcego za nim bladego i drcego Madima. Ka natychmiast zawlec na stos wszystkich pozostaych jecw, w tej liczbie Ischet oraz Taiss i powiedz ludowi, aby zebra si na miejscu kani. Ja za pjd do gwnego chramu zoy ofiar ojcu i prosi go o pomoc i rad. Madim skoczy, aby wypeni otrzymany rozkaz i wygosi mow do tumu. Cz zebranych rozesza si: jedni na miejsce, gdzie sta wielki stos, a drudzy do gwnego chramu, gdzie mia przyby Szelom; wikszo za pozostaa na miejscu, nie przestajc krzycze i wygraa. Wiadomo o tym, e Hinduski ksi znikn, a paac jego opustosza, rozesza si wszdzie i dopenia miary powszechnego strachu i trwogi. Jeeli wielki mag odjecha, to znaczy, e niebezpieczestwo jest nieunknione i okropne mwili ludzie. Tysice zda i przypuszcze wypowiadano na temat miejsca, gdzie Hindus mg si ukry. Po upywie godziny ulicami miasta przeszed smutny pochd. Na czele skazanych szy Ischet i Taissa z krzyem na piersiach. Poniewa w niektrych miejscach latarnie pogasy, a zapali ich z powrotem nie udao si, towarzyszcy pochodowi ludzie nieli ponce pochodnie, ktrych wiato nabrao jakiego fioletowego odcienia, nadajc wszystkim przedmiotom ponury wygld. Wszyscy osdzeni szli na stracenie mnie i spokojnie, chrem piewajc wity hymn. A na placu toczy si wzburzony i bezadny tum. Doszedszy do olbrzymiego stosu, skazani obejmowali si wzajemnie, caowali i nastpnie zaczli

66

kolejno wchodzi na pomost; w chwili, kiedy zbliaa si kolej na Taiss i Ischet, Madim w towarzystwie kilku ludzi utorowa sobie drog i oznajmi, e wadca rozkaza odstawi Taiss do chramu. Nie stawiajc sprzeciwu obydwie niewiasty ucaoway si gorco i Ischet wesza na stos, Madim za w tym czasie zwiza i odprowadzi Taiss. Kiedy pomie wzbi si z trzaskiem w powietrze a oboki osoniy przed tumem skazanych na mier, ktrzy klczc bez przerwy piewali hymny, nagle pord nich zjawi si czowiek w bieli ze zotym kielichem w rkach. By to Niwara. Bracia i siostry! rzek on. Aeby uchroni was od drczonej, cikiej mierci w ogniu, nauczyciele l wam napj, ktry pozbawi was ycia. Podszed do Ischet i wycign ku niej kielich, ktry ona bez namysu chciaa wzi. Napij si powiedzia Niwara ja potrzymam kielich. Zaraz, bracie mj. Lecz poniewa jestem tu najbardziej wystpn, zatem prosz ci, daj mi braterski pocaunek na dowd, e mn nie gardzisz. Powiedz nauczycielowi, e mu dziekuj i bogosawi go za zbawienie mej duszy oraz prosz aby nie porzuca mnie w przestworzach. W Jego imieniu przyrzekam ci to odpowiedzia Niwara, caujc mod kobiet, ktra napia si z kielicha i pada po chwili jak podcita. Szybko obchodzi Niwara wszystkich skazanych, ktrzy chciwie pili napj i upadali martwi, podobnie jak Ischet, Jak to zawsze przy masowych traceniach, tak i tym razem zerwaa si burza, gucho huczay grzmoty, lecz nie wida byo byskawic i tylko od czasu do czasu zrywa si wiatr; dym powsta tak gsty, e zdawao si i gasi ogie i za t oson na miejsce kani opuci si powietrzny statek, na ktry w okamgnieniu woono ciaa skazacw, po czem samolot w wzbi si w powietrze i jak ptak znikn w mroku. W gwnym chramie Lucyfera, u podna olbrzymiego posgu, krla piekie, sta Szelom Jezodot, otoczony szataskimi kapanami i wylkym tumem, ktry szuka pomocy i ratunku u strasznego czarodzieja. Szelom przygotowywa si do wielkiej ofiary i wszystko wokoo przesycone byo nieprzyjemnym, dawicym aromatem, wydobywajcym si z zi i traw, jakie pony na trjnogach. Wosy Szeloma byy powizane czerwon wstk z kabalistycznymi znakami; w jednej rce trzyma szataskie widy, a w drugiej kinda z dugim i cienkim ostrzem; kierujc przygotowaniami, rwnoczenie niespokojnie spogldajc na drzwi, przez ktre miaa by wprowadzona Taissa. Nawet miertelne niebezpieczestwo, groce ziemi nie mogo zaguszy rozszalaej w nim zwierzcej namitnoci ku modej dziewczynie i wspomnienia o daremnych prbach posiadania jej, przejmoway go dreszczem. W szalonej zapalczywoci swojej obmyla on przerne tortury, aeby ukara niegodziw w jak najbardziej okrutny sposb, zanim zostanie zoona w ofierze szatanowi i krwi swoj zleje stopnie ofiarnika. Wszyscy obecni zapalili czarne, woskowe wiece i kiedy ukaza si Madim, wlokc za sob zwizan, obnaon i bez krzya na piersiach Taiss rozleg si pod sklepieniem dziki i bezadny piew. Lecz rozpuszczone dugie wosy owijay Taiss jakby paszczem i osaniay jej nago, a gow otaczaa szeroka, jasna aureola. Dziewczyna bya spokojna; nieustraszone i twarde spojrzenie jej obojtnie i z pogard lizgao si po twarzy sugi za, ktry poera j gorejcymi namitnoci oczami. Po raz ostatni pytam ci, uparty tworze, czy chcesz dobrowolnie odda cze Lucyferowi i zoy mu w ofierze swoj niewinno! ochrypym gosem zarycza Szelom. Nie! Dusza moja naley do Boga, a z ciaem niechaj si stanie to, co mie jest Jego witej woli. Zabij mnie prdzej, antychrycie, ebym nie widziaa wicej otaczajcych ci oprawcw, a krew moja niech oczyci to przeklte miejsce mnie odpowiedziaa Taissa. Przed tym, bdziesz naleaa do mnie ! z zowieszczym chichotem odrzek Szelom i skoczywszy do niej, powali j na ziemi, a nastpnie schwyci za wosy i powlk do posgu. Jezu Chryste, ratuj mie! krzykna Taissa i w tej samej chwili, jakby pod uderzeniem bicza, Szelom odskoczy i wypuci swoj ofiar. Opanowaa go szalona i dzika zo; z wykrzywion skurczem twarz, z nabiegymi krwi oczami i z pian na ustach rzuci si znw na Taiss. Zdychaj i milcz, bkarcie Nieba! zarycza on, zatapiajc swj n w piersiach modej dziewczyny i ta, nie wydawszy nawet jku, upada na ziemi. Z rany, z ktrej Szelom wyrwa n, fontann bluzna szkaratna krew i obecni ze zdumieniem ujrzeli, e krew ta, jak rakieta, zapona w powietrzu, a nastpnie ognistym caunem opada na ciao.

67

W teje chwili pod sklepieniem dao si widzie zadziwiajce zjawisko. W grze unosia si Taissa, otoczona przeroczystymi istotami, ktre ognistymi prdami przecinay ostatnie wice j z materi nici. Nastpnie duchy ywiow podniosy dziewczyn jakby lekki, unoszcy przez wiatr obok i promieniste zjawisko wznioso si w gr jak meteor, a chram napeniy harmonijne dwiki sfer, od ktrych obecni satanici zadreli i zawyli z blu, za powalony na kolana Szelom, zdawao si, i si dusi. Kiedy ucich zgiek, okazao si, e z ciaa Taissy pozostao tylko troch popiou, ktry nastpnie niewidzianym pyem rozwia si w powietrzu, za bazaltowy posg Lucyfera pk przez ca swoj wysoko.

ROZDZIA XI
W grach himalajskich, w paacu Supramatiego, wrzaa gorczowa praca. Przygotowywano si tam do ostatniej braterskiej uczty na skazanej na mier ziemi. Ze wszystkich wity wiata, z grot w. Graala, z tajemnych podziemi piramidy zebray si dzieci wiata, eby wsi na powietrzne okrty, ktre miay przewie ich na pole przyszej dziaalnoci. W powietrzu koysay si ju podniebne olbrzymy tajemnej flotylii. Modzi adepci w biaej odziey zbierali narcza kwiatw ze swoich rozkosznych ogrodw, aby ozdobi nimi drzwi i stoy, ktre przygotowano w obszernych salach i zastawiono naczyniami nieznanego zupenie stylu: archaicznymi pamitkami zgasego wiata, ktre pierwsi prawodawcy, przywieli kiedy na t, umierajc obecnie ziemi, szczegln uwag zwraca na siebie st, przeznaczony dla wyszych magw; na obrusie utkanym srebrnymi nimi by szeroki szlak, wysadzany drogimi kamieniami, wyobraajcy nieznane na ziemi kwiaty, owoce, ptaki i owady. Bya to robota artystyczna i niezrwnana; to cudowne dzieo mogy stworzy tylko rce niemiertelnych, yjcych poza granicami czasu. W tym wybranym schronisku nauki fioletowy zmierzch, ktry wszdzie pokrywa teraz ziemi, zmieni si na blady pblask, przypominajcy wiato ksiyca i pokrywajcy oson tajemnicy czerwony krajobraz z jego rozkoszn rolinnoci i bijcymi fontannami. Grota, w ktrej kiedy zoono ciao Olgi, bya znw otwarta; wzdu alei wiodcej do niej, stay w szeregach dzieci magw w biaych tunikach, a z wntrza dobyway si promienie olepiajcego wiata. Samo wntrze przedstawiao dziwny widok. Zebrali si tam wszyscy obecni magowie wraz z bractwem Graala; z jednej strony stali mczyni, z drugiej kobiety, pikne jak zjawy niebieskie. Po rodku mieci si szeroki i do gboki, owalny basen z srebrzystego metalu, napeniony jakim dziwnym pynem, w rodzaju rtci, ktry si burzy i mieni wszystkimi barwami tczy. Nad basenem unosi si zoty krzy. Obok basenu, na zotej tarczy sta Ebramar w odwitnym stroju, a okoo niego pkolem stao szeciu magw, podobnie jak i on, ozdobionych picioma olepiajcymi promieniami, ktre przysugiway ich godnoci oraz janiejcymi na piersiach znakami. Na stopniach niszy, gdzie znajdowao si miertelne oe Olgi, sta Supramati w stroju rycerza Graala, a na dole, niej jak dwch honorowych stranikw: Dachir i Narajana. Caun osaniajcy zmar by teraz zdjty i pomimo tylu ubiegych wiekw, ciao robio wraenie picej i tylko marmurowa blado oraz zastygy na jej piknym obliczu dziwny wyraz, wskazyway, e bya martwa. Wrd obecnych panowao gbokie milczenie; kiedy za Ebramar podnis swj miecz, wwczas rozlegy si, niedajce si wyrazi, wspaniae a delikatne pienia. Po chwili da si sysze guchy szum, jakby burzliwe fale uderzay o ciany urwiska i pod sklepieniem ukaza si wielki pomie, otoczony przeroczystymi grupami duchw ywiow i okryty srebrzystym, falujcym obokiem. Jakby przycigany jak wysz si, pomie ten skupi si na kocu miecza Ebramara. W teje chwili Supramati podnis ciao Olgi i zanurzy je w basenie. Dziwny pyn, ktrym basen by napeniony, natychmiast wzburzy si, pokry si srebrzyst pian, po czym z nieprawdopodobn szybkoci, zupenie jakby wessa si w martwe ciao. Ebramar opuci teraz magiczny miecz i burzliwy pomie znikn w potwartych ustach zmarej. Bysnwszy oczyma i wznisszy rce, wadczym gosem mag przemwi: Moc, dan mi jako magowi pitego stopnia, rozkazuj tobie, ciao czowiecze, poczy si z tym oczyszczonym pomieniem i powrci do dugiego i chwalebnego ycia, na ktre ty, duszo Olgi, zasuya swoim deniem ku prawdzie!

68

W miar jak mwi, ciao modej kobiety wstrzsao si i drgao, wychodzc widocznie ze stanu odrtwienia i przyjmujc rowawy odcie; nastpnie wokoo jasnej gwki Olgi, utworzy si szeroki i zocisty blask; due niebieskie oczy otwary si i z wyrazem zmieszania smtnie spojrzay po obcenych, lecz ujrzawszy Supramatiego natychmiast rozjaniy bezgraniczn mioci. On za podnis j z basenu, postawi na nogi i odszed, a wskrzeszon otoczyy kobiety bractwa Graala. Nara pierwsza pocaowaa j, potem pomoga jej zmieni mierteln odzie na tunik z byszczcej materii, utkan jakby brylantowym pyem, na szyi zawiesia jej brylantowy krzy z kielichem nad nim, za na gow woya wianek ze wieccych kwiatw. Kiedy otaczajce j kobiety odeszy, Olga pozostaa sama i przez chwil staa wzruszona ze spuszczonymi oczami; bya wwczas rzeczywicie pikna, jak niebieskie zjawisko. Uduchowione oblicze jej wyraao niepokj i szczcie; rozsypane wosy okryway j, jakby zocistym paszczem, a nad pochylon gow janiaa mczeska korona. Kiedy Ebramar z umiechem podszed do niej, Olga opucia si na kolana i schwyciwszy rk maga przylgna do niej wargami. Ebramar piesznie podnis j, pocaowa w czoo i pobogosawi, nastpnie woy jej rk w rk Supramatiego i rzek swoim dwicznym, metalicznym gosem: Przez mier ci ona opucia i przez mier znw odzyskaa ciebie. Za cen dugich wysikw, cikich prb i dowiadcze, osigna stopie oczyszczenia, ktry dozwala jej poczy si z tob na dugo. Powracam ci twoj wiern i prawdziw on. Olga podniosa gow i z trwog spojrzaa na Supramatiego, ktry odpowiedzia jej spojrzeniem gbokiej, gorcej mioci. A kiedy przycign j ku sobie i pocaowa, twarz Olgi rozjania si wyrazem niewypowiedzianego szczcia. A teraz Olgo, patrz oto Ajrawana; on rwnie chce ci ucaowa rzek Supramati, pokazujc jej piknego modzieca, ktry si zbliy i patrza na nich radosnym, miujcym spojrzeniem. Ajrawana? Wszak pozostawiam go zupenie malekim, a teraz ta nasza kruszyna jest ju modym czowiekiem! zawoaa Olga, obejmujc go wzrokiem, wzruszona szczciem i pena macierzyskiej dumy, gorco uciskaa syna i obsypaa go pocaunkami. Magowie z umiechem upajali si wzruszajc scen. Olga zauwaya to i wycigajc ku nim rce, gboko wzruszona, w porywie wdzicznoci zawoaa: O! dziwni nauczyciele! Pozwlcie wam podzikowa, za wsparcie udzielane mi w czasie mojej pracy oczyszczenia. C znacz przeyte cierpienia tsknota rozki, ycie pene dowiadcze, prb i umartwie ciaa w porwnaniu z t chwil nadludzkiego szczcia, jasn chwil mioci, kiedy wyranie odczuwam cae wielkie znaczenie zwycistwa ducha nad ciaem. Chwaa Stwrcy, ktrego wielka bezgraniczna dobro, przemienia nas z brzydkich i godnych poaowania gsienic w barwne i jasne motyle, zdolne rozumie i kocha Go. Wszelka praca, moja crko, zawiera w sobie nagrod i nie ma bardziej czystej radoci jak wiadomo ciko poniesionych prb i dowiadcze wtrci Ebramar, zbliajc si. A teraz, jeszcze raz pozdrawiam ci, ycz szczliwego wstpienia do naszego bractwa, jako rzeczywisty jego czonek i skadam ci braterski pocaunek. Pocaowa take Supramatiego, a nastpnie kolejno podchodzili ku nim wszyscy czonkowie bractwa. Z osobliw radoci i delikatnoci witali ich: Nara, Edyta, Dachir i Narajana. Po zoeniu ycze, wszyscy wyszli z groty i udali si do paacu, gdzie przygotowana bya ostatnia uczta w umierajcej ojczynie, z ktr rozstawali si na zawsze. Obiad przeszed w milczeniu, oblicza wszystkich byy powane i zamylone, albowiem odczuwali oni tragiczny ciar przeszoci i ogrom oczekujcej pracy w przyszoci. Po skromnym obiedzie wszyscy magowie wyszli na obszerny plac przed paacem. Byli tam zebrani wszyscy wierzcy, zbawieni przez misjonarzy i przewiezieni tutaj gdzie, pod nadzorem modych adeptw i magw niszych stopni, przygotowa si mieli do odjazdu. W biaych tunikach, miertelnie bladzi, trwoliwie tulili si jedni do drugich. W pierwszym rzdzie sta uczony astronom, nawrcony przez Dachira. Naczelny mag wszed w tum i przemwi do nich, objaniajc, i stao i nieustraszono w wierze uratowaa ich od zguby, lecz e uratowane im ycie powinni powici dla dobra i poytecznej pracy. Na nowej ziemi, gdzie bdziecie spokojnymi, cichymi pionierami postpu, aden zaprzaniec nie zachwieje swoimi wymysami i sofizmatami waszej wiary i nie zatrzyma was w pracy oczyszczania si. A teraz, dzieci moje, pomdlcie si ostatni raz na ziemi, na ktrej urodzilicie si i my pomodlimy si

69

z wami. Wszyscy opucili si na kolana, a adepci i wtajemniczeni zapiewali hymn i odmwili modlitw, ktr tum powtrzy, wstrzsajc si w kurczowych kaniach. Nastpnie, pobogosawiwszy klczcy tum, magowie odeszli, a pozostali tylko adepci i uczniowie, ktrzy czuwali przy wsiadaniu i rozmieszczaniu wszystkich na statkach powietrznych. Podrni zostali podzieleni na grupy i z gry, kolejno zaczy opuszcza si powietrzne olbrzymy, na ktre wchodzili odjedajcy. Niektrzy do tego stopnia byli opanowani strachem i rozpacz, e nie mogli si porusza i trzeba ich byo przenosi; a skoro tylko statek zosta wypeniony, dozorujcy przy wsiadaniu wtajemniczony podawa pasaerom kielich wzmacniajcego wina, ktre prawie w okamgnieniu usypiao ich snem, trwajcym przez cay czas podry. Olga i Supramati odeszli do swoich dawnych apartamentw. Pierwszy raz, po wielowiekowej rozce, znaleli si sami we dwoje i wyszli na taras z widokiem na ogrd, w zamyleniu upajajc si czarownej piknoci obrazem, smutnym pomimo dziwnego wiata, ktre go rozjaniao; dusze ich byy pene cichej harmonii. Nareszcie jestemy zczeni na zawsze, droga moja i ja czytam w twoich oczach, e jeste zupenie szczliwa rzek Supramati, umiechajc si i tulc j do siebie. Tak, Supramati, szczcie moje niezamione niczym i jasne jest od chwili, kiedy to nie zauwayem w twoich oczach alu, e nie Nara, lecz ja bd twoj on. Wszak ona stoi o tyle wyej ode mnie. Nara naley do Ebramara kiwajc gow, odrzek z umiechem Supramati. Ona to jego dzieo, albowiem on uksztatowa jej dusz. Jak mdry i dobry ogrodnik, caymi wiekami trudzi si, aby doprowadzi do penego rozkwitu ten kwiat, udzielajc jej nauki i podnoszc j do swego poziomu; susznie wic jemu naley si ta nagroda. Nara pozostanie moim prawdziwym przyjacielem, poniewa wiele uczynia dla mnie. Ona otworzya oczy ciemnego, godnego politowania Ralfa Morgana, z mioci ku niej podnosiem si po stopniach wiedzy; mio wioda mnie jej ladami i prowadzia za ni w labirynt nauk okultystycznych, a wreszcie pragnienie uczynienia si godnym jej dodao mi koniecznych si do naszej trudnej pracy. To samo uczucie mioci, tajce si w gbi jej istoty, cigno Nar w lady Ebramara, jak i ty Olgo, trudzia si i cierpiaa z mioci ku mnie. Wszystko podtrzymuje i wie wycznie jedna mio to przycigajca ni zota siy i ciepa, ktra czyni lejszym ciar prb i dowiadcze, osabia znuenie wywoane duchow prac i pomaga wstpowa po krtej i wskiej drabinie doskonaej wiedzy. Jeden Bg tylko w nieskoczonym miosierdziu Swoim mg obdarzy swoje stworzenia, wraz z niemierteln dusz i t si olbrzymi, ktra ponie ju Boskim ogniem w owadzie lub ptaku, rozdzicielsk mioci zmuszajc do bicia malekie niedoskonae serduszko. Ten kto wada mioci w jej wysokim i czystym pojciu trzyma latarnie w mroku i ciepo w otaczajcym go chodzie. Ci za, ktrzy s pozbawieni tego witego ognia, ktrzy nie umiej kocha ci s odepchnici i brzemie ich podwjnie jest cikie; mrok osania ich drog, s samotni, potykaj si bez kierowniczej rki, a serce ich nie rodzi niczego, oprcz nienawici lub buntu i sami skazuj siebie na cikie odkupienie. Teraz nadesza wielka chwila, Olgo; spdzamy ostatnie godziny na ziemi, naszej dawnej koysce. Niedugo wejdziemy do powietrznego okrtu, ktry uniesie nas w wiat, gdzie wreszcie zoymy brzemi naszego ciaa. Ja pjd za tob i tam i gdzie ty bdziesz tam bdzie moja ojczyzna i moje szczcie odpowiedziaa Olga, skoniwszy gow na rami Supramatiego. A czy ujrzymy katastrof? Tak, lecz z oddali, przez optyczne szka na okrcie. Nastpio chwilowe milczenie, lecz nagle Olga wyprostowaa si i spytaa z widocznym alem: Supramati, a co si stao z moimi ulubiecami, biaym soniem i psem nowofunlandem. Mwie mi, zdaje si, e podobno i im dano take pierwotn esencj, to znaczy e yj? Czy godzi si pozostawi ich tutaj na okropn mier? Bd spokojna i Supramati umiechn si. Nasi wierni przyjaciele jad z nami rwnie, tylko upieni i w takim stanie, w ktrym trac swj ciar. W nowym wiecie obudz si i przyjd przywita swoj pani, a nastpnie tu umiechn si po upywie kilku milionw lat, znajd tam koci niewiadomego zwierzcia, przedstawiciela zupenie za-

70

nikego gatunku. Teraz chodmy ju, moja droga. Musisz wytrzyma jeszcze ostatni prb. Przyprowadzi j do stou znajdujcego si obok kozetki i wziwszy w rk krysztaowy kubek, poda go Oldze, mwic: Przyjmij z mojej rki kielich ycia, ktre uczyni ci moj on do koca mojej cielesnej egzystencji. Czy to eliksir ycia? zapytaa Olga i na potwierdzajcy znak ma, duszkiem wypia. Zaszo zwyke zjawisko; Supramati uoy Olg na sofce, przykrywszy j przygotowan uprzednio jedwabn materi, a potem odszed ku balustradzie i oparszy si o ni, zaduma si gboko. W czasie, kiedy Olga spaa ostatnim snem umierajcej ziemi, ktra daa jej ostatni swj dar prawie niemiertelne ycie, w caym paacu wrzaa gorczkowa praca. Ludzie o brzowych obliczach popiesznie ukadali do dziwnych workw z elastycznej, fosforyzujcej materii, archaiczne drogocenne przedmioty, uywane na ostatnim braterskim obiedzie magw. Cay ten baga zaadowano na wielkie statki powietrzne bez okien, przygotowane i przeznaczone dla ziemskich archiww lub bagau pasaerw i posiadajce jedn tylko kajut na przodzie dla mechanikw i ich pomocnikw. Kiedy ostatnia skrzynia zostaa zaadowana, pracownicy upadli na twarz, ucaowali ziemi i zapiewali aobn pie; zy spyway po ich brzowych twarzach, a silne, czerstwe ciaa ich, w chwili ostatniego poegnania kurczowo dray z alu i tsknoty. Pospni i smutni, pochyliwszy gowy, weszli nastpnie do bagaowych okrtw, ktrych drzwi wejciowe zamkny si za nimi hermetycznie, okrty za ustawiy si rzdem, oczekujc na statki magw. Na statku Ebramara zebrali si jego przyjaciele, uczniowie i wszyscy ci, ktrzy byli mu bliscy; potem wejcie zamkno si take hermetycznie, wewntrz wprawiono w ruch aparaty, dajce oywczy aromat, ktry zastpowa zwyke, czyste powietrze. W duej, podunej sali, po rodku statku, znajdowa si zbiornik duych rozmiarw ze srebrzystym pynem, z ktrego unosi si bkitnawy obok, zapeniajcy wntrze tego dziwnego okrtu czym, przypominajcym chodny, orzewiajcy wiatr. Wszyscy rozeszli si do przeznaczonych im kajut, lecz na zaproszenie Ebramara, Supramati z Olg i dwoma synami, Dachir z rodzin i Narajana, zebrali si w jego przestronnej kajucie. W zewntrznej cianie znajdowa si do duy otwr, zakryty grubym, wklsym szkem astronomicznym, ktre pozwalao widzie na wieksz odlego. Przy tym swego rodzaju teleskopie sta Ebramar z przyjacimi i oczy ich byy zwrcone na odleg ju planet, ktra kiedy bya ich kolebk. Tam za kbi si dym, przyjmujc powoli ksztat ogromnej, szerokiej wstgi, ktra rozwijaa si i odchodzia w przestrze. Zblia si ostatnia chwila. Patrzcie, rozwijaj si astralne klisze i odchodz do archiww Wszechwiata, rzek Ebramar cicho, ciskajc rk Nary, ktra zalana zami, pooya mu gow na ramieniu. Oczy wszystkich byy wilgotne od ez i serca cinite, a spojrzenia przykute do malekiego, umierajcego wiatka, ktry teraz by otoczony jakby krwaw un, gasnc stopniowo w oddali. Z zawrotn szybkoci leciay okrty magw. Zupenie jakby masa spadajcych gwiazd, przecinaa atmosfer tajemna srebrzysta flotylla i znikaa w nieskoczonoci, unoszc przeszo jednego wiata i przyszo drugiego

Kiedy satanici, zebrani w chramie i wiadkowie mierci Taissy i magicznego zjawiska zniknicia jej ducha uspokoili si troch, a Szelom ockn si z omdlenia przy upadku na ziemi, znw powstaa w nim ch wywoania Lucyfera i proszenia go o pomoc. Lecz teraz wokoo Szeloma Jezodota stali ju nie pokorni i wierni do fanatyzmu sudzy i oddani doradcy. Ci ludzie z bladymi twarzami i strasznymi, gronymi spojrzeniami ju nie prosili, a dali od niego ratunku. Byli to sdziowie i wrogowie. Nazywae siebie Antychrystem! Chwalie si, e jeste jakoby synem szatana, daj wic nam teraz dowd tego, uratuj nas. Prorocy przepowiadali koniec wiata, a ty udzie i usypiae nas obietnicami niezliczonych bogactw i nieskoczonego ycia ryczay setki gosw i rozszalay tum obstpi Szeloma, groc mu mierci. Lecz wcieka energia tego okrutnego czowieka, nie bya jeszcze zamana. Wziwszy w jedn rk

71

widy, a w drug okrwawiony n, wymwi zaklcia i otoczy go czarny pomie, a tum w przeraeniu odstpi od niego. Obkacy! Zamiast prosi, wy miecie grozi wadcy mroku! Jemu on podlega i on jeden moe rozproszy go. Ja bd go wywoywa, a wy mnie wspierajcie! Podszed do posgu Lucyfera, ponuro patrzc na ziejc szczelin i rozbit twarz bawana. Lecz szybko si opamitawszy, szeciokrotnie uderzy w ziemi szataskimi widami i rozpocz wywoywanie. Szatanie, ojcze mj, przyjd nam na pomoc! rycza dzikim gosem, do ng twoich rzucilimy miliony dusz, zepchnwszy je z drogi Prawdy! Na twoj cze nasycilimy powietrze krwi ofiar! Dalimy ycie tysicom larw! Teraz, w tej wielkiej godzinie, wzywamy ciebie i prosimy pomocy, do ktrej mamy prawo Ty milczysz? Przyznaj si wic, kto silniejszy, ty czy Ten to znaczy, e ty oszukiwae nas, wiode na zatracenie i porzucie w chwili miertelnego niebezpieczestwa? Odpowiadaj! Wykrzykn, nie panujc nad sob, a obecni, jak obkani, krzyczeli za nim: Odpowiadaj! Odpowiadaj, szatanie Krzykom tym wtroway rozpaczliwe jki z zewntrz, zlewajc si w zowieszczy chr. Lecz ksi mroku milcza. Nagle da si odczu podziemny wstrzs, rozlego si uderzenie pioruna, ciany zatrzeszczay i zachwiay si. Ziemia zakoysaa si ze strasznym hukiem, cz gmachu zarwaa si i razem z posgiem Lucyfera znika w szerokiej rozpadlinie, z ktrej wybuch pomie i dym. Powaleni si wybuchu, satanici wili si i tarzali pod gruzami i odamkami, lecz skoro tylko przeszo pierwsze odrtwienie, strach przywrci im siy i wrd zupenej ciemnoci, z wielkim trudem przedostali si, wreszcie na ulic, ale i tam oczekiway ich nie mniejsze okropnoci w fioletowy zmierzch zupenie zagas i zamieni si na gsty mrok, poprzez ktry chwilami migay czerwone, te, zielone lub fioletowe iskry; powietrze stawao si coraz cisze. Co wwczas dziao si wrd tego ludzkiego stada adn miar nie da si opisa. W tej okropnej chwili wszystko si zmieszao; ludzie i zwierzta, miotali si jak obkani i uciekali z na p zburzonych trzsieniem ziemi budynkw lub tulili si do siebie i siedzc skuleni w tpym osupieniu patrzyli na w straszny obraz. Inni znw jak obkani tarzali si po ziemi, a wielu nawet umierao ze strachu, tworzc stosy trupw. Ci za, ktrzy wypili pierwotn esencj, przeywali wszystkie mki mierci, lecz pozostawali ywi, niedostpni dla ywiow przytomni wiadkowie wszystkich okropnoci. A okropne rzeczywicie byo to wszystko, co widzieli ci nieszczliwi: czarna atmosfera pocztkowo zamienia si na przeroczyst sie, utkan jakby z nici ognistych, a za ni migno szarawe wiato, na tle ktrej z plastyczn jasnoci rysoway si zwykle niewidzialne dla pospolitego oka ludzkiego obrazy astralnego planu. Tam, w szalonym, wciekym korowodzie unosiy si duchy ludzi i zwierzt, dokonyway si przestpstwa; pezay, latay i kurczyy si potwory astralnego wiata: larwy, wampiry, diabelskie bkarty i wszelkie odpadki wiata niewidzialnego; caa armia szatana, odraajca, wstrtna, ohydna i okrutna zdawaa si tylko wypatrywa chwili, eby si rzuci na ywych i wyprawi sobie orgie zniszczenia. Nastpnie zaczy si nowe okropne obrazy. Migajce z nieprawdopodobn szybkoci, rozwijao si co, jakby nieskoczona tama filmowa, a na niej, jak ywa rzeczywisto, przewijaa si historia wiata, zaczynajc od tej chwili do coraz bardziej i bardziej odlegych czasw; kiedy za ta dziwna panorama dosza do momentu formowania si kuli ziemskiej wstga owa zwina si i znikna, zamieniajc na szarawe wiato, ktre szybko stao si znw fioletowym. Caa atmosfera draa, syczaa, dzwonia, a ten dziwny, metaliczny i ponury dwik podobny by do pogrzebowego dwiku dzwonw, obwieszczajcych prawdziw mier wiata. Nagle wszystko umilko i nastaa zowroga, drczca cisza jak przed burz. W tej chwili bysn w przestrzeni szeroki olepiajcy promie wiata, ktry rozszerzy si, jakby niebiosa otwary swe podwoje i na tym wietlistym ekranie, iskrzcym si jak nieg na socu, otoczona legionami jasnych duchw, ukazaa si posta Chrystusa w caym Jego Boskim majestacie i niegasncej chwale.

72

Chrystus, Ktrego ludzko krzyowaa bez przerwy, Ktrego Boski testament odrzucia i na ofiar pieku przyniosa bosk cz swojej istoty. Z gbokim smutkiem i bezgranicznym miosierdziem spoglda Zbawiciel na nieczysty, rojcy si u stp Jego tum; na tych nieszczsnych zalepiecw, ktrzy wszystko odrzucili, deptali, wszystko plugawili, wyszydzali i habili, a On nie potpi ani jednej istoty, oywionej tchnieniem Ojca Niebieskiego; sami byli dla siebie katami, stworzywszy swoimi wystpkami i zbrodniami to rodowisko, gdzie powinni byli odkupi swe winy i oczyci si. I oto rozleg si gos Anioa, wzywajcego tych, ktrzy wierzyli i modlili si, nie baczc na zy przykad; tych, ktrzy podtrzymywali czno z Bstwem i wreszcie tych, ktrzy do koca czynili dobrze cierpicej ludzkoci i suyli jako podpora wierzcych. Jak morze wiata, podniosa si pena chway armia wyszych istot, ktrych ludzie nazywali witymi; skupia si po prawej stronie Chrystusa; okoo nich stali ci, ktrzy swoj wiar, walk i cierpieniami zasuyli, aby przyczono ich do trzody Zbawiciela. I kiedy dokona si ostatni akt, oddzielania dusz sprawiedliwych od zatwardziaych grzesznikw, Boska zjawa podniosa si i pocigna za sob dobro poblada i znikna w przestrzeni. Otaczajcy ziemi mrok rozjani si teraz krwawo czerwonym wiatem i na tym ognistym ekranie zjawi si duch za, ktry sta si gospodarzem i panem ziemi, zgubionej przez niego; wokoo za unosio si tysice przewrotnych i zepsutych istot jego pomocnikw w tej zgubnej pracy, ktrzy ju teraz czuli przedsmak rozkoszy nasycenia si krwi swoich ofiar. Z okrutn pogard patrzy duch mroku na miotajcy si u jego ng, godny politowania, ciemny tum, ryczcy ze strachu; on za bawi si i cieszy jego cierpieniami. A rozszalae ywioy grzmiay jak tysice piorunw, ziemia otwieraa si i pkaa, wyrzucajc olbrzymie fontanny kipicej lawy; do ogromnych, wielkich jak cae kraje rozpadlin wleway si wody mrz, tworzc supy pary i dymu, podnoszcego si ku niebu; kontynenty zaleway si i zapaday, ziemia si kurczya, a zmieszane, kamienne masy tworzyy nowe gry i otwieray bezdenne przepacie. Morze ognia rozlewao si strumieniami i poerao wszystko na swojej drodze, ryk wd, amicych ziemsk skorup, wisty huraganu, zlewajcego w jedno ziemi i niebo, wytworzyy chaos nie do opisania. W obkanej pysze, wystpny zaprzaniec, ktry mia nazywa siebie Antychrystem, sam take wypi pierwotn esencj i da j innym, a posuszne niezwruszonym Boskim prawom ywioy nie zniszczyy tych zuchwaych, ktrzy przeknli tajemn substancj, czynic ich nietykalnymi dla kosmicznych si. W gbi grot i jaski, stworzonych przez zway rozbitych ska, bkay si szkaradne, goe istoty i w oczach ich odbijay si mki, przeyte w czasie tej strasznej katastrofy. Zgbiwszy i poznawszy wszystkie subtelnoci cywilizacji, upoiwszy si najwyszukaszym komfortem, jaki dawao bogactwo - bdzili teraz nadzy, jak w pierwszy dzie zjawienia si na wiat, pozbawieni wszystkiego, zaledwie poznajc jeden drugiego i bagajc o mier jak o dobrodziejstwo. Ci odrzuceni sami wywoali zbrojon elazn rzg, ktra ich ukaraa; wykorzystali oni na zo wszystkie dary przyrody, a ta za wszystko im teraz zabraa nawet i to, co byo najbardziej niezbdne. Rwnie opucio ich i pieko, bo co za przyjemno mogo ono mie z tych ruin, goych ska, pogronych w mroku i nieszczliwych, obkanych istot, zibncych i nie majcych ju ani wity, ani ofiarnikw? Szatan szuka bogactwa, siedliska wystpku i grzechu, gdzie dusze kupi mona za darmo Pomidzy tymi ndznymi i penymi rozpaczy istotami, bka si take i potny Szelom Jezodot; tak samo nagi i ndzny, jak i ci, ktrych uwid na drog za. Jego diabelska nauka bya ju bezpoyteczna; zrozumia wreszcie, e by nikczemnym, wzgardzonym stworzeniem, ktre Wszechmoc Boa porazia i obrcia w nico. Z utraconej mocy pozostao mu tylko narzekanie i nienawi do Boga, targajca jego ciemn dusz. A nieszczliwymi wsptowarzyszami jego byli wszyscy ci, ktrzy swoim przykadem, pismami, sofizmatami albo negacj i witokradztwem podrywali porzdek Boy, gorszyli ludzko i przygotowywali zburzenie planety. Nieubagana karma wcielia ich na skazanej ziemi, aby byli obecni przy jej zniszczeniu i spoyli owoce swoich przestpstw. Lecz Ojciec Niebieski w Swoim nieskoczonym miosierdziu, nie jest nieubagany. W gstym, fioletowym mroku, otaczajcym martw ziemi, zawis ogromny, zoty krzy, otoczony szerok, jasn aureol tajemny symbol odkupienia i wiecznoci, wszechmocny znak, poskramiajcy zo. agodne wiato

73

jego wskazywao upadym drog pokuty, drog do zbawienia i Ojca Przedwiecznego.

Koniec tomu drugiego


Eliksir ycia Magowie Gniew Boy tom pierwszy Gniew Boy tom drugi mier Planety tom pierwszy mier Planety tom drugi Cig dalszy w ksigach: Prawodawcy 3 tomy.

74

You might also like