You are on page 1of 41

OSHO

Medytacja
Podstawy praktyki
Spis treci Czym jest medytacja 2 Wskazwki do praktyki 7 Nie czuj si bezradny 7 Bd odprony 8 Nie daj natychmiastowych satori 9 Stwrz przestrze do medytacji 9 Waciwa pozycja ciaa 10 Bd porodku 10 Poczucie humoru 10 Nie walcz, nie psychoanalizuj 11 Niech medytacja bdzie twoim pragnieniem Medytacja jest zabaw 12 Medytacja nie jest przeciwna umysowi Niech wzrasta w tobie uwano 12 Pojawia si prawdziwa cisza 14 Owiecenie przychodzi w swoim czasie Puapki na drodze 16 Moce psychiczne: ostatni atak ego 16 Powab iluzorycznych dozna 16 Pierwsza eksplozja 17 Satori z umysu 18 Doznania potwierdzajce 20 Cay wiat staje si dolin 20 Kada nuta staje si krystalicznie czysta Syszysz wiat jak echo 21 Bdziesz sysza wszystko prcz siebie Pojawia si wielkie wiato 21 Nie moesz znale swego ciaa 22 Doznanie unoszenia si 22 Rado bez powodu 23 Brak reakcji - brak lku 24 Kilka spraw istotnych 24

11 12

15

21 21

-1-

Baw si 24 Bd cierpliwy 24 Nie wyczekuj rezultatw 24 Doceniaj niewiadomo 25 Nie jeste swoimi doznaniami 25 Obserwujcy to nie wiadek 26 Medytacja przychodzi sama 27 Ktr technik mam wybra 28 Medytacja w ujciu Osho 32 Zorba Budda: tamten wiat w tym jest ukryty Dlaczego medytacje aktywne? 35 Biografia Osho 36 O Osho 39

32

Czym jest medytacja?


Medytacja nie jest hindusk metod, technik; nie mona si jej nauczy. Medytacja to wzrastanie, wzrastanie totalnoci twego ycia w caej jego okazaoci. Medytacji nie mona doda do ciebie takiego, jakim jeste - moe ona przyj do ciebie tylko poprzez zasadnicz przemian, metamorfoz. Jest rozkwitaniem, wzrastaniem. Wzrastanie zawsze zachodzi w totalnoci, nigdy nie jest dodatkiem. W medytacji musisz wzrasta. Trzeba waciwie poj to totalne wzrastanie osobowoci, inaczej bdziesz sam przed sob udawa, zajmiesz si grami umysu. Tyle ich jest! Mog ci ogupi, nic nie dadz, a moesz ponie przez nie szkody. Bdne jest ju samo nastawienie, e w medytacji jest jaka sztuczka, rozumienie medytacji jako metody. Kiedy zaczynasz bawi si sztuczkami umysu, umys zaczyna si degenerowa. Umys - taki, jaki jest - nie jest medytacyjny. Zanim nastpi medytacja, umys musi si zmieni w caej swej istocie. Czym jest, wic umys, ktry masz teraz? Jak funkcjonuje? Umys zawsze werbalizuje. Moesz zna sowa, jzyk, struktur koncepcyjn mylenia, ale to nie jest mylenie. Wrcz przeciwnie - jest to ucieczka od mylenia. Widzisz kwiat i werbalizujesz to, widzisz czowieka idcego ulic i werbalizujesz to. Umys potrafi zamieni kade egzystencjalne zdarzenie w sowa. I sowa staj si barier, wizieniem. Przeszkod dla umysu medytacyjnego jest wanie to nieustanne zamienianie zdarze w sowa i zamienianie egzystencji w sowa. Pierwszym wymogiem dla umysu medytacyjnego jest, wic bycie wiadomym tego nieustannego werbalizowania i zdolno do zatrzymania tego procesu. Patrz na zdarzenia - nie werbalizuj ich. Bd wiadom ich obecnoci, ale nie zamieniaj ich w sowa. Niech zdarzenia bd poza sowami; niech ludzie bd poza sowami; niech sytuacje bd poza sowami. Nie jest to niemoliwe... jest to naturalne. Sztuczne jest to, co mamy, lecz tak do tego przywyklimy, tak bardzo stao si to automatyczne, e ju nie zauwaamy jak nieustannie zamieniamy doznania w sowa. Jest wschd soca. Nie zdajesz sobie sprawy z przestrzeni pomidzy widzeniem go a werbalizowaniem. Widzisz soce, czujesz je... i natychmiast to werbalizujesz. Przestrze midzy widzeniem i werbalizowaniem zostaje zagubiona. Musisz zda sobie spraw z tego, e wschd soca nie jest sowem. Jest to pewien fakt, pewna obecno. Umys automatycznie zamienia doznanie w sowa, a te wchodz midzy ciebie a to doznanie. Medytacja oznacza ycie bez stw, ponad sowami. Czasem zdarza si to spontanicznie. Gdy jeste zakochany, odczuwana jest obecno, nie sowa. Gdy dwoje zakochanych staje si sobie -2-

bliskimi, zawsze nastaje milczenie. Nie w tym rzecz, e nie ma nic do wyraania. Wrcz przeciwnie, jest tego tyle, e a si przelewa. Ale nie ma sw, nie moe by... Sowa przyjd dopiero po odejciu mioci. Jeli dwoje zakochanych nie potrafi milcze, jest to sygna, e ich mio umara. Sowami zapeniaj to, co po niej zostao. Gdy mio yje, nie ma sw, poniewa samo istnienie mioci jest tak napeniajce, tak przenikajce, e pokonana zostaje bariera jzyka i sw. I zwykle zostaje ona pokonana tylko w mioci. Medytacja jest kulminacj mioci, nie tylko do jednej osoby, lecz do egzystencji w caej jej totalnoci. Medytacja to ywa relacja z totalnoci egzystencji, ktra jest wszdzie wokoo. Jeli umiesz by w mioci w kadej sytuacji, jeste w medytacji. Medytacja nie jest sztuczk umysu, nie jest metod na uciszenie umysu - wymaga gbokiego zrozumienia jego mechanizmu. Gdy zrozumiesz ten mechaniczny nawyk werbalizowania, zamieniania egzystencji w sowa, powstaje pewna przestrze. Powstaje sama z siebie. Przychodzi w lad za zrozumieniem, jak cie. Wane jest nie tyle zdobycie umiejtnoci bycia w medytacji, lecz poznanie dlaczego w niej nie jeste. Sam proces medytacji jest negatywny, bo nie jest dodawaniem ci czego nowego - jest negowaniem tego, co ju zostao dodane. Ludzie nie mog istnie bez sw, potrzebuj ich. Egzystencja ich nie potrzebuje. Nie mwi, by istnia bez sw. Musisz ich uywa, ale musisz nauczy si wcza i wycza ten mechanizm werbalizowania. Gdy jeste w spoeczestwie, sowa s potrzebne, a gdy jeste sam na sam z egzystencj, musisz umie je wyczy. Jeli nie potrafisz ich wyczy - trwaj, a ty nie potrafisz ich zatrzyma - stajesz si niewolnikiem. Umys musi by narzdziem, nie panem. Gdy umys jest panem, jest niemedytacja. Medytacja jest wtedy, gdy to ty jeste panem i twoja wiadomo jest panem. Medytacja oznacza, wic zapanowanie nad mechanizmem umysu. Umys i jego funkcjonowanie w sowach to nie wszystko. Ty jeste czym wicej i egzystencja jest czym wicej. wiadomo jest ponad jzykiem, egzystencja jest ponad jzykiem. Gdy wiadomo i egzystencja s jednym, jest komunia. Ta, komunia jest medytacj. Sowa trzeba porzuci. Nie mwi, e masz je tumi czy wyeliminowa. Mwi, e sowa nie mog by nawykiem dwadziecia cztery godziny na dob. Gdy spacerujesz - poruszasz nogami; jeli jednak twoje nogi poruszaj si, gdy siedzisz - to szalestwo. Musisz nauczy si je wyczy. Tak samo nie powinno by w tobie sw, wtedy, gdy nie rozmawiasz. Sowa su porozumiewaniu si, gdy wic nic nikomu nie przekazujesz, nie powinno ich by. Jeli zdoasz tego dokona, bdziesz wzrasta w medytacji. Medytacja to proces wzrastania - nie technika. Technika zawsze jest martwa, moe, wic by do ciebie dodana, a proces zawsze jest ywy - wzrasta, rozwija si. Sowa s potrzebne, ale nie wolno trwa w nich cay czas. Musz by chwile bez werbalizowania, kiedy po prostu jeste. Nie chodzi o wegetowanie. Jest wiadomo i jest ona ostrzejsza, ywsza - to sowa j stpiaj. Sowa musz by powtarzane, wywouj, wic znuenie. Im waniejszy jest dla ciebie jzyk, tym bardziej bdziesz znuony. Egzystencja nigdy si nie powtarza. Kada ra jest inna, zupenie inna... Nigdy takiej jeszcze nie byo i nigdy takiej ju nie bdzie. Ale gdy nazywamy j r," samo to sowo ju jest powtrzeniem. Ono zawsze istniao i zawsze bdzie istnie. Starym sowem zabie to, co takie nowe. Egzystencja zawsze jest moda, a sowa zawsze s stare. Sowami uciekasz od egzystencji, uciekasz od ycia, bo sowa s martwe. Im bardziej pograsz si w sowach, tym bardziej ci one umartwiaj. Czowiek wyuczony jest zupenie martwy, poniewa cay jest tylko sowami. Sartre nazwa swoj autobiografi Sowa". yjemy w sowach. A raczej nie yjemy. Na kocu pozostaje tylko stos nagromadzonych sw i nic wicej. Sowa s jak zdjcia. Widzisz co, co jest ywe i robisz temu zdjcie. Zdjcie jest martwe. Potem robisz album z martwych zdj. -3-

Czowiek, ktry nie y w medytacji, jest jak martwy album. S w nim tylko sowne obrazy, wspomnienia. Nic nie zostao przeyte - wszystko zamieni w sowa. Medytacja oznacza ycie totalnie, a y totalnie mona tylko wtedy, gdy jeste w ciszy. Ale bycie w ciszy nie oznacza niewiadomoci. W ciszy moesz by niewiadomy, ale to nie jest ywa cisza. Umys znw przegapi... Mantrami moesz sam siebie zahipnotyzowa. Powtarzajc jakie sowo moesz stworzy w umyle tyle znuenia, e zanie. Zapadasz w sen, w niewiadomo. Jeli stale bdziesz nuci Ram Ram Ram" - umys zanie. Wtedy nie bdzie bariery sw, ale ty bdziesz niewiadomy. Medytacja oznacza brak sw, gdy ty jeste wiadomy. W innej sytuacji nie ma poczenia z egzystencj, ze wszystkim, co istnieje. adna mantra ani piewanie nie pomog. Autohipnoza to nie medytacja, wrcz przeciwnie - bycie w stanie autohipnozy to regresja. Nie jest wyjciem ponad sowa, ale upadkiem poniej sw. Porzu, wic wszystkie mantry, wszystkie takie techniki. Pozwl istnie chwilom, w ktrych nie ma sw. Nie moesz pozby si sw za pomoc mantry, gdy ten proces sam w sobie uywa sw. Nie mona wyeliminowa sw za pomoc sw -jest to niemoliwe. Co wic mona zrobi? Tak naprawd nic nie moesz zrobi - prcz zrozumienia. Cokolwiek uczynisz, bdzie to tylko skutkiem tego, czym jeste. Trwasz w chaosie, nie jeste w medytacji, twj umys nie jest w ciszy, wic cokolwiek z ciebie wyjdzie, stworzy jeszcze wicej zamieszania. Jedyne, co moesz uczyni, to zacz by wiadomym funkcjonowania umysu. Tylko tyle - po prostu bd uwany. Uwano nie ma nic wsplnego ze sowami. To akt egzystencjalny, nie mentalny. Najwaniejsze jest, wic bycie uwanym. Bd uwany procesw mentalnych, funkcjonowania umysu. Gdy jeste wiadomy funkcjonowania umysu, ju nim nie jeste. Sama uwano oznacza, e jeste poza - z dala, wiadek. A im bardziej jeste uwany, tym atwiej dostrzegasz przestrzenie midzy doznaniem a sowami. Te przestrzenie istniej, ale ty jeste tak niewiadomy, e ich nie zauwaasz. Midzy dwoma sowami zawsze jest przestrze, nawet, jeli niemal niezauwaalna. Gdyby tak nie byo, dwa sowa nie mogyby by dwoma sowami - stayby si jednym. W muzyce midzy dwoma nutami zawsze jest przestrze, cisza. Dwa sowa czy nuty nie mog by oddzielne od siebie, jeli nie ma midzy nimi przerwy. Zawsze jest miedzy nimi cisza, ale trzeba by naprawd uwanym, by to odczu. Im jeste uwaniejszy, tym wolniejszy jest umys. Zawsze jest to ze sob powizane. Im mniej wiadomoci, tym szybszy umys; im bardziej jeste wiadomy, tym proces umysu jest wolniejszy. Jeste bardziej wiadomy, umys zwalnia, przestrzenie midzy mylami poszerzaj si.... moesz je zauway. Przypomina to film. Gdy projektor pracuje w zwolnionym tempie, wida przerwy. Podnosz rk i wida, e zdjcie skada si z setek kadrw. Kady jest odrbnym zdjciem. Gdy te setki pojedynczych zdj wywietlane s tak szybko, e nie widzisz przerw, widzisz unoszenie rki jako jeden proces. W zwolnionym tempie te przerwy moesz zauway. Umys jest jak film. S w nim przerwy. Im jeste uwaniejszy umysu, tym atwiej je zauwaasz. Przypomina to rysunek gestaltowski, w ktrym s dwa rne obrazy. Moesz widzie jeden albo drugi, ale obu razem nie zobaczysz. Moe to by rysunek staruszki ukazujcy rwnoczenie mod dziewczyn. Gdy skupiasz uwag na jednym, drugiego nie zobaczysz; gdy skupisz uwag na drugim, pierwszy zniknie. Nawet, jeli widziae oba rysunki, nie moesz zobaczy ich obu rwnoczenie. To samo dzieje si z umysem. Gdy widzisz sowa, nie moesz dostrzec przerw, gdy widzisz przerwy, nie moesz zobaczy sw. Po kadym sowie nastpuje przerwa i po kadej przerwie nastpuje sowo, ale nie moesz widzie rwnoczenie jednego i drugiego. Jeeli skupiasz uwag na przerwach, sowa znikn, a ty zapadniesz si w medytacji. wiadomo skupiona tylko na sowach jest nie-medytacyjna, wiadomo skupiona tylko na -4-

przerwach jest medytacyjna. Zawsze, gdy stajesz si wiadomy przerw, sowa znikaj. Gdy bdziesz obserwowa uwanie, nie znajdziesz sw - znajdziesz tylko przerw. Moesz odczu rnic midzy dwoma sowami, ale nie moesz odczu rnicy miedzy dwoma przerwami. Sowa s zawsze mnogie, przerwa zawsze jest jedna. Wszystko stapia si razem i staje si jednoci. Medytacja to skupienie si na przerwie. Wtedy zmienia si cay gestalt. Trzeba zrozumie co jeszcze. Patrzc na rysunek z gestaltu ze skupieniem na staruszce, nie zobaczysz drugiego obrazu. Ale jeli zachowasz uwag skupion na staruszce przez duszy czas, jeli staniesz si totalnie uwany - w pewnej chwili to skupienie zmieni si, nagle staruszka zniknie i pojawi si ten drugi obraz. Dlaczego tak si dzieje? Dlatego, e umys nie moe przez duszy czas pozostawa w skupieniu. Musi si zmienia - albo zanie. S tylko te dwie moliwoci. Jeli bdziesz koncentrowa si na jednej rzeczy, umys zanie. Nie moe trwa w bezruchu, gdy umys jest ywym procesem. Jeli pozwolisz mu na znuenie - zanie, by uciec od zastoju twojego skupienia. Wtedy moe y dalej, w snach. Tak medytacj podaje Maharishi Mahesh Yogi. Daje ona tyle spokoju i odwieenia, moe poprawi zdrowie fizyczne i rwnowag psychiczn, ale nie jest waciw medytacj. Te same efekty mona uzyska w autohipnozie. Hinduskie sowo mantra" oznacza sugesti, nic wicej. Bdem jest przyjcie, e mantra to medytacja - tak nie jest. Jeli uznasz j za medytacj, nigdy nie bdziesz szuka autentycznej medytacji. I to jest najwiksza szkoda, jak czyni takie praktyki i ludzie, ktrzy je propaguj. Jest to jedynie psychologiczne narkotyzowanie si. Nie uywaj, wic adnej mantry do wypchnicia sw. Po prostu sta si wiadomy sw, a umys automatycznie zacznie skupia si na przerwach. Jeli utosamisz si ze sowami, bdziesz skaka ze sowa na sowo i przegapisz przerw. To inne sowo jest czym nowym, na czym mona si skupi. Umys stale si zmienia, skupienie si zmienia. Jeli jednak nie utosamisz si ze sowami, pozostaniesz tylko wiadkiem - z daleka obserwujcym korowd sw. Wtedy zmieni si cae skupienie i staniesz si wiadomy przerwy. To samo dzieje si, gdy obserwujesz ludzi idcych ulic. Jedna osoba przesza, druga jeszcze nie nadesza. Jest przerwa, ulica jest pusta. Jeli bdziesz obserwowa, poznasz t przerw. Gdy poznasz t przerw, jeste w niej - wskoczye w ni. To otcha, daje taki spokj, tak wiadomo... Bycie w tej przerwie to medytacja... przemiana. Teraz sowa nie s potrzebne, zostawisz je. wiadomie je zostawisz. Jeste wiadomy ciszy, nieskoczonej. Jeste jej czci, jeste z ni jednoci. Nie jeste wiadomy tej otchani jako czego innego, jeste wiadomy otchani jako siebie. Wiesz i jeste tym wiedzeniem. Obserwujesz t przerw; obserwujcy jest tym, co obserwowane. Jeli chodzi o sowa i myli, jeste wiadkiem, kim oddzielnym, i sowa s odrbne. Gdy nie ma sw, jeste przerw, wiadomy swego istnienia. Midzy tob a przerw, midzy wiadomoci a egzystencj, nie ma bariery. Jeste w sytuacji egzystencjalnej. I to jest medytacja: bycie jednoci z egzystencj, bycie w niej totalnie i nadal bycie wiadomym. Jest to zaprzeczenie, paradoks. Oto poznae sytuacj, w ktrej jeste jej wiadomy, a rwnoczenie w niej jeste. Zwykle, gdy jeste czego wiadomy, to co staje si oddzielne od ciebie. Jeli z czym si utosamiamy, przestaje to by czym odrbnym i innym - ale wwczas nie jestemy wiadomi. Tak dzieje si w zoci i w seksie. Jednoci stajemy si tylko wtedy, gdy jestemy niewiadomi. Seks tak bardzo nas przyciga, bo w seksie na chwil stajesz si jednoci. Ale wtedy jeste niewiadomy. Szukasz niewiadomoci, bo szukasz jednoci. A im bardziej jej szukasz, tym bardziej stajesz si niewiadomy... i nie odczujesz bogoci seksu, bo ta bogo pochodzia z niewiadomoci. W chwili namitnoci bye niewiadomy. wiadomo odesza. Na jedn chwil znalaze si w otchani, ale niewiadomy. A im bardzie) szukasz wiadomoci, tym bardziej j tracisz. W kocu przyjdzie chwila ogarnicia przez seksualno, gdy ta chwila niewiadomoci ju nie nastpuje. -5-

Ta otcha zostaa zagubiona i ta bogo zostaa zagubiona - wtedy ten akt staje si czym bezsensownym. Staje si tylko mechanicznym rozadowaniem si, nie ma ju w nim niczego duchowego. Znamy tylko niewiadom jedno, nigdy nie zaznalimy wiadomej jednoci Medytacja jest jednoci wiadom. To drugi biegun seksualnoci. Seks to jeden biegun - niewiadoma jedno; medytacja to drugi biegun - wiadoma jedno. Seks to najniszy punkt jednoci, medytacja to jej szczyt, najwyszy szczyt jednoci. Rni si one wiadomoci. Umys czowieka Zachodu myli o medytacji, gdy zagubiony zosta urok seksu. Gdy spoeczestwo przestaje tumi seksualno, przychodzi medytacja, bo seks niehamowany zabija swj wasny urok i romantyzm, zabija swoj duchow stron. Tyle jest seksu, ale nie mona ju duej pozostawa w nim niewiadomie. Spoeczestwo stumione seksualnie moe zachowa seksualno, ale spoeczestwo nietumice, bez zahamowa, nie moe pozosta w seksualnoci. Musi ona zosta przekroczona. Jeli spoeczestwo jest seksualne, nastpi medytacja. Spoeczestwo wolne seksualnie to pierwszy krok do duchowego poszukiwania. To poszukiwanie naprawd istnieje, mona je, wic wyzyskiwa. I Wschd to robi. Mona dostarcza guru na zamwienie, eksportowa ich - tak si teraz dzieje. Od takich guru nauczysz si jednak tylko sztuczek. Zrozumienie przychodzi w yciu, w przezywaniu. Nie mona go da ani przekaza. Nie mog da ci mojego zrozumienia. Mog o nim mwi, ale nie mog ci go da Sam musisz je znale. Musisz wej w ycie, bdzi, ponosi poraki, dozna wielu frustracji. Do medytacji dotrzesz tylko przez niepowodzenia, bdy, frustracje, przez spotkanie z prawdziwym yciem. Dlatego mwi, e jest to wzrastanie. Co nieco mona zrozumie, ale zrozumienie przychodzce przez innego czowieka pozostanie czym intelektualnym. Dlatego Krishnamurti wymaga niemoliwego. Mwi: ..Nie pojmuj mnie intelektualnie." A przecie od kogo innego moe przyj tylko zrozumienie intelektualne. Dlatego wysiek Krishnamurtiego jest absurdalny. To, co on mwi jest autentyczne, ale gdy wymaga od suchajcego czego wicej ni zrozumienia intelektualnego, jest to niemoliwe. Przez kogo innego nic wicej nie moe przyj, nic wicej nie mona przekaza. Zrozumienie intelektualne moe wystarczy... Jeeli zdoasz intelektualnie zrozumie to, co mwi, moesz zrozumie to, co me byo powiedziane. Moesz zrozumie przerwy - to, czego nie mwi, czego nie jestem w stanie wyrazi. Pierwsze zrozumienie musi by intelektualne, intelekt jest drzwiami. Nie moe to by duchowe. Duchowo to witynia wewntrzna. Mog komunikowa si z tob tylko intelektualnie. Jeli naprawd to zrozumiesz, zdoasz odczu to, co nie zostao powiedziane. Nie mog porozumiewa si bez sw, ale uywajc sw uywam te ciszy. Musisz by wiadomy jednego i drugiego. Jeli zrozumiesz tylko sowa, jest to porozumienie; ale jeli zdoasz by wiadomy take przerw - jest poczenie. Trzeba od czego zacz. Kady pocztek jest faszywy, ale trzeba zacz. Przez to, co faszywe, szukajc po omacku, natrafisz na drzwi. Kto myli, e zacznie tylko od waciwego pocztku, ten nigdy nie zacznie. Nawet faszywy krok jest krokiem we waciwym kierunku, gdy zosta dokonany, nastpi pocztek. Zaczynasz i po omacku w ciemnoci i dziki temu bdzeniu znajdujesz drzwi. Dlatego mwi, by by wiadomy procesu jzykowego, procesu sw - i aby szuka wiadomoci przerw. Bd chwile, gdy z twojej strony nie bdzie adnego wiadomego starania i bdziesz zdawa sobie spraw z tych przerw. Jest to spotkanie z tym, co boskie, spotkanie z tym, co egzystencjalne. Gdy nastpi, nie uciekaj od niego, bd w nim. Najpierw spowoduje to lk - tak by musi. W spotkaniu z nieznanym zawsze powstaje lk, bo nieznane jest dla nas mierci. Gdy pojawia si przerwa, czujesz, e zblia si mier. Bd martwy! Po prostu w tym bd i w tej przerwie umrzyj zupenie. Nastpi zmartwychwstanie. Poprzez umieranie mierci w ciszy, ycie zmartwychwstaje. Po raz pierwszy jeste ywy, naprawd ywy. Medytacja nie jest metod, lecz procesem, medytacja nie jest technik, lecz zrozumieniem. Nie -6-

mona jej uczy, mona j tylko wskaza. Nie moesz si o niej dowiedzie: adna informacja nie jest prawdziwa, gdy pochodzi z zewntrz, a medytacja przybywa z twego wasnego wntrza. Szukaj, wic! Bd szukajcym, nie uczniem. Bd uczniem ycia w jego totalnoci, nie uczniem jakiego guru. Wtedy nie bdziesz uczy si tylko sw. Duchowe nauki nie przyjd ze sw, ale z przerw, ciszy, ktre zawsze ci otaczaj. S one nawet w tumie, na targowisku i bazarze. Szukaj tych ciszy, szukaj tych przerw wewntrz i na zewntrz, a pewnego dnia stwierdzisz, e jeste w medytacji. Medytacja przychodzi. Zawsze przychodzi samoistnie, nie mona jej sprowadzi. Ale trzeba jej szuka, bo tylko, gdy jej szukasz, jeste na ni otwarty, wraliwy. Chcesz j goci. Medytacja jest gociem. Moesz j zaprosi i czeka na ni. Przychodzi ona do Buddy, przychodzi do Jezusa, przychodzi do kadego, kto jest gotowy, kto jest otwarty i poszukujcy. Ale nie ucz si tego z zewntrz, bo omami ci sztuczki. Umys zawsze szuka czego atwiejszego. To jest rdo wykorzystywania. Pojawiaj si guru i bycie guru staje si nawykiem, a duchowe ycie ulega zatruciu. Najbardziej niebezpieczny jest ten, kto wyzyskuje potrzeb duchowoci. Jeli kto zabierze ci bogactwo, nie jest to wane; gdy kto ci zawiedzie, nie jest to wane. Ale jeli kto ci zwodzi i zabija, a nawet opnia twoj potrzeb denia do medytacji, do tego, co boskie, do ekstazy... ten grzech jest wielki i niewybaczalny. Tak si dzieje. Bd tego wiadomy i nikogo nie pytaj: Czym jest medytacja? Jak mam medytowa?" Zamiast tego pytaj, jakie s zahamowania, jakie s przeszkody. Pytaj, dlaczego nie zawsze jeste w medytacji, gdzie wzrastanie zostao zatrzymane, gdzie zostae okaleczony. I nie szukaj guru, poniewa guru okaleczaj. Kady, kto daje ci gotow recept, nie jest przyjacielem jest twoim wrogiem. Bd w ciemnoci Nic innego nie mona zrobi. To bdzenie stanie si zrozumieniem, ktre uwolni ci od ciemnoci. Jezus rzek: Prawda jest wolnoci." Zrozum t wolno. Prawda zawsze przychodzi w zrozumieniu. Nie jest czym, co spotykasz, jest czym, w czym wzrastasz. Poszukuj, wic zrozumienia, bo im wiksze jest twoje zrozumienie, tym jeste bliszy prawdy. W pewnej nieznanej, nieoczekiwanej, niedajcej si przewidzie chwili, gdy zrozumienie siga szczytu... znajdziesz si w otchani... Ciebie ju nie ma - ale jest medytacja. Kiedy ciebie nie ma, jeste w medytacji. Medytacja nie jest powikszeniem ciebie, jest zawsze czym wikszym od ciebie. Kiedy jeste w otchani, jest medytacja. Nie ma wtedy ego, nie ma ciebie. Jest istnienie. To wanie - najwysze istnienie -maj na myli religie, kiedy mwi o Bogu. Ono jest istot wszystkich religii, wszystkich poszukiwa, ale nie mona go nigdzie znale w postaci gotowej.

Wskazwki do praktyki
Nie czuj si bezradny Po pierwsze, nie spiesz si, niech nie ogarnie ci desperacja. Jeli dzi ci si nie powiedzie, nie czuj si bezradny. Jeli dzi ci si nie powiedzie, bdzie to naturalne. Jeli tak bdzie przez kilka dni, te bdzie to naturalne. Naturalnie, w wiecie wewntrznym wiele razy musisz dozna poraek, bo nigdy jeszcze w nim nie wdrowae. Wszystkie twe umiejtnoci dotycz ruchu na zewntrz, ekstrawersji. Nie wiesz jak wej do swego wntrza. Ludzie sysz wejd w siebie, wsuchaj si w siebie", ale nie rozumiej tego. Znaj tylko ruch na zewntrz, tylko wychodzenie do innego czowieka. Nie znaj adnego sposobu dotarcia do samych siebie. To jest nieuniknione: wskutek swoich dawnych nawykw wiele razy bdziesz doznawa poraek. Nie sta si bezradny. Dojrzao przychodzi powoli. Przyjdzie na pewno, ale trzeba na to czasu. Pamitaj: do kadego przyjdzie ona w innym tempie, nie porwnuj, wic, nie myl: On jest taki -7-

wyciszony i radosny, a ja jeszcze nie: co jest ze mn?" Nie porwnuj si z nikim; kady w poprzednich wcieleniach y inaczej. Nawet w tym yciu ludzie yj odmiennie. Wszystko zalee bdzie od twoich umiejtnoci, umysu, uwarunkowania, wyksztacenia, religii, w ktrej jeste wychowany, ksiek, ktre czytasz, ludzi, z ktrymi yjesz, atmosfery, ktr w sobie stworzye. Bdzie zalee od tysicy rzeczy, od tego ile moesz przyj - ale przyjdzie na pewno. Potrzeba tylko cierpliwoci, pracy w ciszy, pracy w cierpliwoci... przychodzi koncentracja i pojawia si dojrzao. W istocie rzeczy czowiek dojrzay i czowiek skoncentrowany to dwa aspekty tego samego zjawiska. Dlatego dzieci nie mog by w koncentracji - s w cigym ruchu, nie mog by w jednym punkcie, nieruchome. Wszystko je przyciga - samochd przejecha, ptak piewa, kto zacz si mia, ssiad wczy radio, motyl si porusza - wszystko jest atrakcyjne, cay wiat. Dzieci skacz z jednej rzeczy na inn. Nie potrafi si skoncentrowa, nie potrafi by z jedn rzecz tak cakowicie i totalnie, e wszystko inne znika, przestaje istnie. Wraz z dojrzaoci pojawia si koncentracja. Dojrzao i koncentracja to dwie nazwy tego samego stanu. Trzeba jednak pamita, e przyjdzie to stopniowo - nie porwnuj, wic, nie spiesz si. Bd odprony Po drugie, gdy ju podejmiesz decyzj wdrowania ciek wewntrzn, decyzj bycia sannyasinem, czowiekiem medytujcym, gdy wntrze ci przyzywa i podejmiesz decyzj, e teraz bdziesz wdrowa pytajc Kim jestem?", musisz pamita, by nie wdrowa w napiciu. Wdruj w sposb bardzo odprony, pilnuj, by ta twoja wewntrzna podr bya wygodna. Ma to teraz ogromne znaczenie. Zwykle kady popenia ten pierwszy bd. Ludzie czyni sw wewntrzn podr niepotrzebnie skomplikowan, niewygodn. Jest tego przyczyna... W swym zwyczajnym yciu ludzie s peni zoci na innych. W codziennym yciu zachowuj si wobec innych z przemoc. W zwyczajnej, ekstrawertycznej podry s sadystami, cieszy ich torturowanie innych, cieszy ich pokonywanie innych, cieszy ich konkurowanie z innymi, podbijanie innych. Ca ich radoci jest sprawianie, by inni czuli si gorszymi od nich samych. Taka jest ta twoja ekstrawertyczna podr. Gdy czowiek zwraca si ku swemu wntrzu, napotyka problem: co ma zrobi ze sw zoci, wrogoci, agresj, przemoc? Jest sam: bdzie torturowa siebie, zoci si na siebie. I tacy s tak zwani mahatmowie... Podr ekstrawertyczna bya podr sadyzmu. Podr introwertyczna staje si podr masochizmu, zaczynasz torturowa siebie. A w torturowaniu siebie jest pewne zadowolenie, taka perwersyjna rado. Jeli zagbisz si w histori, zdziwi ci, nie uwierzysz, co czowiek sam sobie czyni. Wiele bzdur powstao z tego prostego bdu. W zwykym yciu usiujesz utrudnia ycie innym. Kiedy zwracasz si do wewntrz, ten stary umys moe bdzie prbowa utrudni ycie tobie. Pamitaj: poszukujcy swego wntrza musi mie wygody, gdy To moe nastpi tylko w sytuacji przyjemnoci, w stanie odprenia. Gdy jeste napity i jest ci niewygodnie, nic si nie stanie. Gdy jeste napity, jest ci niewygodnie, twj umys si przejmuje, nie jeste w nieruchomej przestrzeni. Gdy jeste godny - jak moesz by w nieruchomej przestrzeni? A oni ucz postw i mwi, e post pomoe ci medytowa. Raz na jaki czas post moe pomc w zyskaniu dobrego zdrowia, zabierze z ciaa kilka zbdnych kilogramw, ale post nie moe pomc medytacji. Bycie porodku jest waciw drog - Zotym rodkiem. Jedz tyle, by nie czu si godny, ale nie jedz za duo, by nie czu si ociay, ospay, bo wtedy medytacja jest trudniejsza. Zotego rodka trzeba przestrzega na wszelkie sposoby, we wszystkich sytuacjach. Zapewnij sobie komfort, bd odprony. Nie trzeba torturowa siebie, nie trzeba tworzy sobie zbdnych kopotw. Porzu ten umys zoci, przemocy, agresji; dopiero wtedy moesz wyruszy do wewntrz tylko w odpronej wiadomoci czowiek zanurza si coraz gbiej w siebie. W totalnym -8-

odpreniu docierasz najgbiej do swego wntrza. Nie daj natychmiastowych satori Po trzecie, nie wymagaj za wiele, bo jeli bdziesz wymaga zbyt wiele, staniesz si napity, pojawi si niepokj. Najlepiej niczego nie wymagaj. Ot, czekaj. Zasiej ziarno w sercu i zacznij pracowa - czekaj wiosny. Ludzie daj zbyt wiele: chc natychmiastowych satori, samadhi. Chc natychmiastowej nirwany. Czasem przychodz do mnie gupi ludzie i mwi: Siedem dni medytuj i nic si jeszcze nie zdarzyo." Siedem dni? A przez siedemdziesit milionw ywotw robili wszystko, co byo przeciwne medytacji! Przez siedem dni... jakby zobowizywali Boga albo mnie. Skar si: Nic si nie zdarzyo. Siedem dni mino, jeszcze tylko trzy dni treningu, a ja dalej nie jestem owiecony!" Nie wymagaj za wiele, nie bd zbyt chciwy; miej wicej zrozumienia. Na wszystko trzeba czasu. Pamitaj: nie musisz martwi si o wynik - on jest zawsze zgodny z twoj potrzeb i wartoci. Na cokolwiek jeste gotw, nastpi to. Jeli nie nastpuje, to tylko, dlatego, e jeszcze nie jeste na to gotowy. Przygotowuj si. Domaganie si nic nie pomoe. Widocznie nie jeste jeszcze tego wart, oczyszczaj, wic dalej swe serce, koncentruj si bardziej, medytuj, sta si bardziej wyciszony, bardziej odprony, bd coraz bardziej zharmonizowany ze swym wntrzem. I czekaj. Bo kiedy serce i energia s ze sob w harmonii, rezultat przychodzi automatycznie. Gdy siejesz ziarno, nie musisz, co dnia rozkopywa ziemi i sprawdza, co si z nim dzieje. Zniszczyby ziarno, nic ju by si nie stao. Wic czekasz - miesicami nic si nie dzieje. Musisz podlewa je wod i zwozi nawz i musisz je pielgnowa... miesicami nic si nie dzieje. Potem nagle pewnego dnia, pewnego wczesnego ranka, cud... ziarna zakiekoway. Wyszy ledwie dwa mae listki, zdarzy si cud. Co byo niewidzialne, stao si widzialne... Ale zawsze przychodzi to w swoim czasie. Stwrz przestrze do medytacji Po czwarte, gdy przygotowujesz ogrd dla r, musisz zmieni ca gleb. Trzeba usun kamienie, stare korzenie, usun chwasty. Musisz stworzy odpowiednie warunki, przestrze i ochron. Musisz zbudowa ogrodzenie. Gdy zamierzasz hodowa re, tyle przygotowania bdzie potrzeba. Medytacja to ra, najwiksza ra, ra ludzkiej wiadomoci. Jakie s te odpowiednie warunki? I ta odpowiednia przestrze? Znajd miejsce sprzyjajce medytacji. Na przykad pomoe raczej siedzenie pod drzewem ni w kinie czy na peronie dworca - trzeba wyj do natury, do gr, drzew i rzek, gdzie Tao nadal pynie, wibruje, pulsuje, wszdzie si przelewa. Drzewa cigle medytuj. Milczca, niewiadoma jest ta medytacja. Nie mwi by stawa si drzewem - musisz sta si budd! Budda ma jedn cech wspln z drzewem: jest tak samo zielony jak ono, peny soku, tak samo witujcy jak drzewo, oczywicie z pewn rnic - on jest wiadomy, a drzewo jest niewiadome. Ale gdy usidziesz pod drzewem, na ktrym piewaj pikne ptaki, taczy paw, czy choby przy pyncej rzece... dwik pyncej wody... przy wodospadzie... jego wielka muzyka... Jeli moesz, przygotuj w swym domu specjalny pokj do medytacji. Wystarczy may kcik, ale przeznaczony specjalnie do medytacji. Czemu specjalnie? Gdy kade dziaanie tworzy wasn wibracj. Gdy w tym miejscu tylko medytujesz, nabiera ono aury medytacji. Co dnia, gdy medytujesz, wchania twe wibracje gdy jeste w medytacji. Gdy przychodzisz nazajutrz, te wibracje zaczynaj ci ogarnia. Pomagaj, odwzajemniaj si, odpowiadaj. Miejsce wite to miejsce waciwe do medytacji, waciwe warunki. Jeli czujesz w sobie wielk zo, nie jest to pora na medytowanie, pynby pod prd. Gdy czujesz w sobie wielk chciwo, to nie czas na medytowanie: nie bdzie to atwe. S chwile, gdy medytacja z atwoci ci ogarnia: soce wschodzi i widzisz to wschodzce soce, i nagle wszystko wewntrz jest nieruchome, nie jeste jeszcze czci tego targowiska - oto pora na medytowanie. Czujesz si dobrze, zdrowo, z nikim si nie kcie - oto pora na medytowanie. Przyszed znajomy i jeste peen mioci -oto pora na medytowanie. Jeste ze sw kobiet, oboje czujecie si tak szczliwi; -9-

sidcie razem i medytujcie, a stwierdzisz, e wtedy, gdy moesz medytowa ze sw ukochan, ze swym przyjacielem, dziej si najwiksze radoci ycia. Znajd odpowiednie warunki - zawsze s one dostpne. Nie ma ani jednego czowieka, ktry nie znalazby odpowiednich warunkw. W cigu dwudziestu czterech godzin przychodzi wiele chwil, ktre bardzo atwo mona przemieni w medytacje gdy w tych chwilach w sposb naturalny zmierzasz do wewntrz. Noc pena jest gwiazd... po si na ziemi, patrz na gwiazdy, poczuj si z nimi zharmonizowany, a potem medytuj. Gdy chcesz medytowa, wycz telefon, wycz siebie. Powie kartk na drzwiach, e medytujesz, by przez godzin nikt nie puka. Gdy wchodzisz do pokoju medytacji, zdejmij buty: stpasz po witej ziemi. Odstaw nie tylko buty, ale i wszystko to, czym si zaprztasz. wiadomie zostaw wszystko razem z butami. Wejd do wewntrz niczym nie zajty. Mona przeznaczy na to jedn z dwudziestu czterech godzin. Dwadziecia trzy godziny przeznacz na inne zajcia, pragnienia, myli, ambicje, projekcje. Wycz z tego jedn godzin, a w kocu stwierdzisz, e ta jedna godzina jest prawdziw godzin twego ycia, a tamte dwadziecia trzy to czyste marnotrawstwo. Tylko ta jedna godzina ocalaa, wszystko inne zostao wyrzucone w boto. Waciwa pozycja ciaa Po pite, nie zajmuj si zbytnio waciw procedur, bo zajmie ci to caego - e powiniene siedzie w odpowiedniej pozycji. Dobrze, jeli moesz tak siedzie, ale gdy niepotrzebnie odwraca to uwag, porzu to. Twoje nogi nie bd czuy si dobrze, jeli nie potrafisz siedzie w pozycji penego lotosu (co jest trudne dla ludzi, ktrzy cae ycie siedz na krzesach, jest to trudne, gdy cay ich system miniowy uksztatowa si w pewien okrelony sposb). Zasn albo zaczn przysparza ci kopotw. Stale bd domaga si uwagi, nie wymuszaj, wic pozycji lotosu. Pozycja lotosu jest dobra, jeli jest atwa. Jeli nie, kada inna pozycja jest jak pozycja lotosu. Gdy nie moesz siedzie na podou, jeli jest to trudne, usid na krzele. Medytacja nie boi si krzese - moe dzia si wszdzie. Renu zadaa mi wczoraj pytanie: Czy owiecenie moe nastpi na koniu na biegunach?" Moe, moe nawet przytrafi si temu koniowi na biegunach! Do odrobiny stara, to wszystko, ale nie przejmuj si tym za bardzo: czy krgosup jest cakiem wyprostowany czy nie, czy twoja gowa jest w jednej linii z krgosupem czy nie... nie zajmuj si za bardzo tymi drobiazgami. To tylko pewne wskazania. Zrozum je, przyjmij i id swoj drog. Znajd wasn drog. Najwaniejsze, e ma ci by wygodnie i masz by odprony. Bd porodku Po szste, musisz by dokadnie porodku. Ludzie albo staj si zbyt aktywni, albo zbyt bierni. Gdy staj si nadmiernie aktywni, powstaje niepokj, swego rodzaju gonitwa, popiech, szybko, brak spokoju; gdy staj si zbyt bierni - ospao, swoisty letarg, opieszao. Bd porodku. Bycie porodku to kryterium, ktre trzeba zawsze stosowa. Nie jedz za duo, nie wygadzaj si zbytnio. Nie pij za duo, nie pij mniej ni trzeba. Pamitaj zawsze by porodku. Nadmiar jest zabroniony. Wszelkie skrajnoci trzeba porzuci, bo stan odpronego umysu jest tylko porodku. Gdy dostpisz takiej rwnowagi, wysiku i braku wysiku, celu i bezcelowoci, istnienia i nieistnienia, umysu i nie-umysu, dziaania i nie-dziaania... wtedy moesz pozwoli sobie pyn z biegiem spraw, moesz pozwoli sobie na unoszenie si. Poczucie humoru Pamitaj: najwikszym problemem dla czowieka religijnego jest to, by nie by zbyt powanym, najwikszym problemem dla czowieka religijnego jest to, by nie by smutnym, najwikszym problemem dla czowieka religijnego jest to, by nie by negatywnym; tak zazwyczaj si dzieje... ludzie religijni staj si bardzo smutni, bardzo powani, bardzo neguj ycie. Zupenie zapominaj o wionie, myl tylko o zeschnitym drewnie i martwych prochach. Utracili rwnowag. Naprawd religijny jest ten, kto zna poczucie humoru. Czowiek naprawd religijny jest szczery, - 10 -

ale nigdy powany; cakowicie oddany swej pracy, ale bez nastawienia grzeszniku, jestem od ciebie witszy", nigdy nie odczuwa wyszoci, tylko pokor. Czowiek naprawd religijny umie taczy z wiatrem i deszczem, umie mia si i chichota z dziemi, czuje si swobodnie i spokojnie w kadej sytuacji ycia. Oto wolno, wolno od ego. Ego czyni czowieka powanym. Jeeli staniesz si zbyt powany, utoniesz w wiecie ciemnoci, w wiecie negacji. Pamitaj, nie masz sta si zimny. Ci tak zwani wici s bardzo zimni, nie zrozumieli o co w tym wszystkim chodzi. Bd chodny, ale nigdy nie zimny, a midzy jednym a drugim jest ogromna rnica, i jest te w tym pewien bardzo gboki paradoks. Nazywam to chodem" - w porwnaniu z rozgorczkowanym stanem namitnoci to chd; w porwnaniu z zimnem mierci to ciepo. Jest to ciepo w porwnaniu z zimnem mierci i jest to chd w porwnaniu z roznamitnion dz ycia. Jest to ciepo i chd zarazem. Czowiek naprawd religijny jest chodny, gdy nie ma dzy; zarazem jest ciepy, gdy nie jest smutny, nie jest powany. Nie walcz, nie psychoanalizuj Powiniene by oddzielony od korowodu myli. Przyjd, otocz ci ze wszech stron. Bd przypomina chmury - najmniejsza drobina nieba zostanie utracona. Gdy jest zbyt wiele myli, walka z nimi jest naturalnym instynktem, gdy wyczytae, e medytacja to stan bez myli. Ale przez walk nikt nie pozbywa si myli. Jeli bdziesz walczy, zostaniesz pokonany. Sama walka staje si przyczyn twej klski. Nie moesz walczy z cieniami, gdy zostaniesz pokonany. Sprbuj walczy ze swym cieniem, a zostaniesz pokonany; nie dlatego, e cie jest potny, ale dlatego, e cienia nie ma. A jak moesz zwyciy walczc z czym, czego nie ma? Myli to cienie, nie walcz z nimi. Gdy nie walczysz, pojawia si druga moliwo - to wybraa psychoanaliza. Bd razem ze skojarzeniami, pozwl mylom wdrowa dokd chc. Jedna myl wie si z inn i jeszcze inn i jeszcze inn i tak to trwa i trwa w nieskoczono, do znudzenia. Bdziesz to czu jak swego rodzaju odprenie. Dlatego po psychoanalizie ludzie czuj si uratowani, zbawieni. Nie s zbawieni ani uratowani - tylko walka znika. Stajesz si napity poniewa walczysz. Kiedy nie walczysz, napicie znika i to zniknicie napicia daje ci poczucie, jakby zosta uratowany. Bdzie to przyjemne odczucie. Gdy walczysz ze swymi mylami i nie moesz zwyciy, porzucasz walk i pozwalasz mylom wdrowa, zaczynasz wdrowa razem z nimi; pojawia si przyjemne odczucie. Oto cay sekret psychoanalizy. Psychoanaliza w niczym nie pomaga, sprawia jedynie, e czujesz si dobrze, poniewa pomaga ci porzuci walk. Nie potrzeba walczy, nie potrzeba pozwala mylom na zaistnienie i wdrowa za nimi. Pozosta obserwatorem, wiadkiem. Musisz znw sta si panem. Musisz sta si panem, nie sug. Na czym polega to panowanie? Bycie wiadkiem to bycie panem. Obserwuj myli, w cakowitym spokoju i ciszy, obserwuj. Pozwl im przyj i odej, pozwl im pojawi si i znikn. Po prostu zauwaaj - myl si pojawia, jest, odesza... wkrtce dotrzesz do punktu, w ktrym jest ich coraz mniej i mniej i mniej; potem pewnego dnia - przerwa... wszystkie myli zniky. W tej przerwie - pierwsze doznanie boskoci. Niech medytacja bdzie twoim pragnieniem 99 procent ludzi medytuje, gdy o medytacji si mwi. Czasami staje si ona modna. Ameryka przechodzi tak faz. O medytacji si mwi, kady robi medytacj. Jeeli jej nie robisz, na pewno co przegapiasz. Nie czujesz takiej potrzeby, nie pojawia si ona w twym istnieniu, nie doszede do tej chwili w swej ewolucji gdy medytacja nastpuje sama z siebie, ale wszyscy j robi i chodz do mistrzw i siedz w milczeniu. Kto robi Zazen, kto TM, kto dynamiczn... Pewnie co przegapiasz. Pojawia si wic chciwo - powodowany chciwoci zaczynasz czyni starania. Nie s to starania o medytacj. S to starania o uzyskanie czego, o czym mylisz, e przez medytacj To uzyskasz. Takie fazy przychodz i odchodz. Takie kulty pojawiaj si i znikaj. - 11 -

S swoist mod. Czowiek medytujcy nie przyszed medytowa dlatego, e inni medytuj; pojawia si w nim gboka potrzeba, staa si pukaniem do jego serca, nieustajcym pukaniem. Cay wiat zdaje si by bez znaczenia, on chce wej do wewntrz. Chce wiedzie kim jest. Nie dlatego, e inni si dowiedzieli. Gdyby nikt nie propagowa medytacji i nie byo adnych ksiek i wszystkie ksiki zostayby zniszczone i wszyscy mistrzowie poszliby skry si w jaskiniach Himalajw, wtedy te byoby kilkoro ludzi, ktrzy by medytowali i na wasn rk szukali sposobw medytowania. Byliby to prawdziwi medytujcy. Dla nich medytacja byaby tak samo atwa jak cokolwiek innego. Byaby czym takim jak oddychanie. Medytacja jest zabaw Nie moesz pragn medytacji, bo ona jest tylko wtedy, gdy nie ma pragnienia. Nie moesz pragn wyzwolenia, nirwany, bo ono jest tylko w stanie bycia bez pragnienia. Nie mona uczyni go przedmiotem pragnienia. Dla mnie i dla tych wszystkich, ktrzy wiedz, pragnienie jest wiatem - nie chodzi o to, e pragniesz tego, co wiatowe. Pragnienie, samo zjawisko pragnienia, jest wiatem. Moesz si bawi, a wszystko jest moliwe dziki zabawie, gdy medytacja jest zabaw. Wszystko jest moliwe natychmiast, bo nie jeste zakcony, niecierpliwy, nigdzie si nie spieszysz, do nikd nie zmierzasz. Jeste tu i teraz. Jeli medytacja nastpuje, dobrze. Jeli nie nastpuje, te dobrze. Nie robisz nic niewaciwego, bo nie ma pragnienia, nie ma oczekiwania, nie ma przyszoci. I pamitaj: gdy medytacja i nie-medytacja staj si do siebie podobne, medytacja ci si zdarzya. Dotare. Cel zosta osignity, zstpio do ciebie to, co ostateczne. Wyglda to dziwnie gdy mwi by nie czyni z medytacji praktyki, raczej uczy z niej zabaw, uciech. Ciesz si ni gdy j robisz, nie dla jakiego rezultatu. Nasze umysy s bardzo powane, miertelnie powane. Nawet gdy si bawimy, robimy z tego co powanego: prac, obowizek. Baw si jak dzieci. Baw si technikami medytacji, wtedy znacznie wicej moe si zdarzy. Nie traktuj ich powanie, traktuj je jak zabaw. Ale my wszystko robimy powanie. Nawet gdy si bawimy, robimy to powanie. Wobec religii zawsze bylimy bardzo powani. Religia nigdy nie bya uciech, dlatego ta ziemia nadal jest niereligijna. Religia musi sta si radoci i witowaniem, celebrowaniem; celebrowaniem chwili, cieszeniem si wszystkim, co robisz, cieszeniem si tak bardzo i tak gboko, e umys zatrzymuje si. Medytacja nie jest przeciwna umysowi Musisz by wdziczny umysowi. To pierwszy krok do wyjcia poza umys, nie jako wrg, ale przyjaciel. Gdy syszysz, e masz wyj poza umys, moesz popa w niezrozumienie. Mam ogromny szacunek do umysu. Tyle zawdziczamy umysowi, e nie ma sposobu na odwdziczenie si. Pierwszym jest wic to, e medytacja nie jest przeciwna umysowi, dzieje si ona poza umysem. A poza" to nie to samo co przeciwko". Gdy ta przyja pogbi si, umys nie bdzie przeszkadza w twoich medytacjach, bo medytacja nie jest przeciwna niemu. W istocie rzeczy jest to jego spenienie, jego wasny najwyszy rozkwit. Wyjcie poza niego nie jest nastawieniem antagonizmu, ale ewolucji przyjani. Takie powinno by nastawienie wszystkich medytujcych - nie walczy. Jeli walczysz, moe ci si uda uciszy umys na jaki czas, ale nie zwyciysz. Umys wrci, bdziesz go potrzebowa. Nie moesz y bez niego, bez niego nie moesz istnie w wiecie. Gdy zdoasz stworzy przyjazny zwizek z umysem, pomost mioci, zamiast by przeszkod w medytacji, zaczyna on by pomoc. Chroni tw cisz, bo ta cisza jest te jego skarbem, nie tylko twoim. Staje si gleb, z ktrej rozkwitn re medytacji, i ta gleba bdzie tak samo szczliwa jak re. Zacznij od mioci do swego ciaa, ktre jest tw najbardziej zewntrzn czci. Zacznij kocha swj umys; gdy pokochasz swj umys, zaczniesz go upiksza, tak jak upikszasz ciao. Utrzymuj go w czystoci, wieoci - nie chcesz by twe ciao straszliwie cuchno, chcesz by - 12 -

byo kochane i szanowane przez innych. Twoja obecno nie powinna by jedynie tolerowana, ale przyjmowana z radoci. Musisz upiksza umys poezj, muzyk, sztuk, wielk literatur. Kopot w tym, e twj umys wypeniaj tylko bahostki. Twj umys przenikaj takie podrzdne sprawy, e nie moesz go kocha. Nie mylisz o niczym wielkim. Zharmonizuj go z najwikszymi poetami, z ludmi takimi jak Fiodor Dostojewski, Lew Tostoj, Antoni Czechw, Turgieniew, Rabindranath, Kahlil Gibran, Michai Naimi - wypenij go najwikszymi wzlotami umysu. Wtedy nie bdziesz nieprzyjazny umysowi. Bdziesz si radowa umysem. Nawet gdy bdzie on w twojej ciszy, bdzie mia swoj poezj i muzyk; wyjcie ponad tak wysubtelniony umys jest bardzo atwe. Jest to peny przyjani krok ku wyszym szczytom: poezja staje si mistycyzmem, wielka literatura staje si wielkim wgldem w egzystencj, muzyka staje si cisz. Gdy te rzeczy zaczn zamienia si w wysze szczyty, poza umysem, bdziesz odkrywa nowe wiaty, wszechwiaty, dla ktrych nawet nazw nie mamy. Mwimy stan btogoci", ekstaza", owiecenie", ale tak naprawd adne sowo tego nie opisuje. Sprowadzenie tego do wyjanie, teorii i filozofii jest po prostu poza moc jzyka. Jest po prostu poza... a umys raduje si wykraczaniem poza... To jest mj unikalny wkad w ciebie. Z absolutn pokor stwierdzam, e wykraczam daleko nawet przed Gautama Budd, gdy on wci walczy z umysem. Kocham swj umys i przez mio wykroczyem poza niego. Moje podejcie do medytacji jest absolutnie nowe i wiee, gdy opiera si na mioci, nie na walce czy wojnie. Tylko mio jest ciek. Uczy swj umys tak piknym, jak to tylko moliwe. Udekoruj go kwiatami. Jestem naprawd bardzo smutny gdy widz, e ludzie nie znaj Ksigi Mirdad", e nigdy nie zajrzeli do absurdalnych opowieci Chuang Tzu, nigdy nie starali si zrozumie absolutnie irracjonalnych opowiastek zenu. Najpierw niech twj umys zostanie ozdobiony. Tylko poza tym przesyconym aromatem ogrodem umysu bdziesz mg wdrowa w ciszy, bez walki; umys bdzie pomoc, nie przeszkod. Nie stwierdziem, by by on przeszkod, mog wiec powiedzie z cakowit autorytatywnoci - nie jest przeszkod. Po prostu nie wiesz jak go wykorzystywa. Niech wzrasta w Tobie uwano Wzrastanie duchowe nie jest techniczne, kada technika moe sta si przeszkod. Moesz zacz trzyma si techniki. Zdarzyo si to milionom ludzi. W poszukiwaniu duchowego wzrastania spotykaj nauczyciela, ktry daje im jak technik. Technika pomaga im sta si bardziej wyciszonymi, uspokojonymi, cichymi, zyska wielki dobrobyt; wtedy technika staje si absolutnie zasadnicza. Nie mog zostawi tej techniki. Jeli j zostawi, wszystkie doznania zaczn znika. Nawet jeli ta technika bya praktykowana latami, wszystkie doznania znikn w trzy dni. Techniki nie daj ci duchowego wzrastania, ale mog stworzy halucynacj, ktra wyglda na duchow, gdy ty nie wiesz czym jest wzrastanie duchowe. Pamitaj: bycie wiadkiem nie jest technik, to twoja natura. Technika co stwarza; obserwowanie ujawnia to, co jest. Nie tworzy niczego, przeciwnie, moe zniszczy iluzje, ktre wasay si dlatego, e nie bye dostatecznie uwany, wic nigdy nie zauwaye, e byy to zjawiska iluzoryczne. Iluzj mona stworzy tak atwo, e umys zawsze cieszy si technikami. Kto ma uy tej techniki? Umys bdzie panem techniki. Obserwowanie jest poza umysem, umys nie umie obserwowa. To jedyne, czego umys nie potrafi robi. To dlatego umys nie moe jej zanieczyci, umys nie moe sprowadzi jej na manowce. Wielu ludzi, wielkich tak zwanych witych, prorokw, mesjaszy yo w halucynacji i nigdy nie poznali tego prostego naturalnego procesu uwanoci. Lepiej by nie zajmowa si adnymi technikami. Uwano jest tak czysta, nie skaaj jej niczym innym. I jest tak pena, tak kompletna, e nie trzeba jej innego wsparcia. Ale umys zawsze chce - 13 -

jakiej techniki, bo moe sprawowa kontrol nad technik. Umys jest technikiem, technika jest jego yciem. Uwano jest poza jego kontrol. Jest poza nim, jest ponad nim, a w gruncie rzeczy jest dla umysu mierci. Gdy uwano wzrasta, umys musi umrze. Wszyscy ludzie tacy jak Maharishi Mahesh Yogi uczcy medytacji transcendentalnej, daj techniki, z ktrymi umys czuje si wietnie. Ale wzrastania nie bdzie. Wykorzystuj oni ludzko dajc techniki i jest to ze wykorzystywanie, bo zatrzymuje ewolucj. Jestem przeciwny wszystkim technikom. Jestem za prostym, naturalnym procesem, ktry ju masz, ktry co jaki czas wykorzystujesz. Gdy jeste w zoci, jak stajesz si wiadomy, e jeste w zoci? Gdyby bya tylko zo i nikt by jej nie obserwowa, nie mgby sta si jej wiadom. Zo sama w sobie nie moe sta si wiadoma. Jeste wiadomy wtedy, gdy jeste w zoci, gdy nie jeste w zoci, gdy czujesz si dobrze, gdy nie czujesz si dobrze. Ale nie stosujesz tej uwanoci systematycznie, naukowo, gboko, totalnie w kadej fazie umysu. A dla mnie w tym sowie zawiera si cala istota medytacji. Pojawia si prawdziwa cisza S dwa rodzaje ciszy: jedn pielgnujesz, druga pojawia si sama z siebie. Twoja pielgnowana cisza to nic innego jak stumiony zgiek. Moesz siedzie w milczeniu, a jeeli siedzisz dugo i trwasz w tej praktyce miesicami i latami, powoli staniesz si zdolny do tumienia wszelkich haasw wewntrz. Dalej bdziesz siedzia na wulkanie, ktry w kadej chwili moe wybuchn, wystarczy byle pretekst. To nie jest prawdziwa cisza, ale cisza narzucona si. To dzieje si na caym wiecie. Ludzie, ktrzy usiuj medytowa, ktrzy usiuj sta si wyciszonymi, tylko narzucaj sobie cisz. Mona j narzuci. Moesz mie wok siebie warstw ciszy, ale to tylko oszukiwanie siebie, nic innego. Ta warstwa ci nie pomoe. Gdy cisza pojawi si z twojego istnienia, nie jest narzucona wntrzu z zewntrz, przychodzi drug stron przychodzi, wzbiera z wewntrz na zewntrz, narasta z centrum w kierunku tego co naokoo... to totalnie inne zjawisko. Dlatego moje podejcie polega na przejciu katharsis tego wewntrznego zgieku, raczej wyrzuceniu go na zewntrz ni pielgnowaniu ciszy. Ludzi ogarnia zdumienie gdy do mnie przychodz po raz pierwszy, a przedtem byli z jakim buddyjskim mistrzem, robili vipassan, siedzieli, zmuszali si do jakiej statycznej pozycji. Skd ta statyczna pozycja? Gdy ciao jest zmuszone do trwania w jednej pozycji, umys te musi pozostawa w jednej pozycji. Ciao i umys funkcjonuj razem. Umys to wewntrzny aspekt ciaa, zjawiska materialnego. Nie ma nic wsplnego z twym istnieniem. Jest tak samo materi jak twoje ciao, jeli wic robisz co z ciaem, to samo automatycznie dzieje si z umysem. Dlatego na przestrzeni wiekw ludzie kultywowali pozycje ciaa - sid w pozycji lotosu, zmu ciao by byo jak posg, marmurowy posg. Jeli ciao naprawd jest nieruchome, zmuszone, zobaczysz, e umys zapada si w pewien rodzaj ciszy, ktra jest faszywa, nie jest prawdziwa. Pozycja ciaa zmusia go do bycia w ciszy. Sprbuj tego, zrb po prostu pozycj zoci swoimi piciami, twarz, zbami; wejd w pozycj zoci, a bdziesz zaskoczony: zaczniesz odczuwa zo. To wanie robi aktor: przyjmuje jak pozycj ciaa, a pniej przychodzi i umys. Prawdziwa cisza musi przyj sama z siebie. Polecam wic: nie zmuszaj swego ciaa. Raczej tacz, piewaj, poruszaj si, biegaj, pywaj. Niech ciao ma wszelkie rodzaje ruchu, by i twj umys mia wszelkie rodzaje ruchu; w tym wewntrznym ruchu umys zaczyna przechodzi katharsis, wypuszcza swoje trucizny. Zacznij od katharsis, by wyrzuci z siebie wszelkie mieci jakie gromadzisz a od dziecistwa. Bye w zoci, ale nie moge tego wyrazi, bo gdy wpadae w zo, matk ogarnia sza tumisz wic to. Bye w zoci, chciae krzycze, ale nie moge, wrcz przeciwnie umiechae si. Wszystko co w sobie nagromadzie -trzeba to wyrzuci. A potem czekaj... i cisza zaczyna w ciebie wstpowa. Ta cisza ma swoje pikno. Jest totalnie inna, jej cecha jest inna, jej gbia jest inna. Nie walczysz, jeste w nastroju pynicia, ale nic si nie pojawia. Jest to pikne - gdy nie pojawia si adna myl, gdy myli same z siebie znikaj. Wtedy jeste - 14 -

cakowicie wyciszony, ale ta cisza jest pozytywna. Cisza narzucona jest negatywna. To jedna z tych wielkich przemian, ktre chc ci da. Stare metody co narzucaj. Moje rozumienie jest takie: nigdy niczego nie narzucaj. Raczej wyrzu wszystkie mieci, ktre w sobie nosisz. Bd coraz bardziej pusty, nabieraj wicej miejsca. Stwrz w sobie nieco wicej przestrzeni... w tej przestrzeni przychodzi cisza. I w takich chwilach powiniene by w nastroju pynicia. Zapomnij o wszystkich pozycjach. Zapomnij wszystko co usiujesz robi - niczego nie usiuj robi. Bd w stanie nie-robienia. Po prostu odpr si, odpr si cakowicie, nic nie rb, bo im bardziej jeste odprony, tym bardziej cisza moe przenikn do twojego istnienia -bd otwarty, przyjmujcy, odprony. Gdy nastpuje cisza, nagle znikaj wszelkie zagmatwania - i to bez ladu! Nie zostaje po nich nawet lad. Nie moesz uwierzy, e cay ten zgiek... gdzie on si podzia? Nie moesz uwierzy, e kiedykolwiek w tobie istnia. Nie moesz uwierzy, e nadal istnieje w innych. Owiecenie przychodzi w swoim czasie. Owiecenie nastpuje wtedy, gdy nastpuje - nie moesz nim kierowa, nie moesz sprawi, by nastpio. Moesz wiele uczyni by nastpio, ale to, co robisz nie bdzie jego przyczyn. Cokolwiek robisz, nie spowoduje to twojego owiecenia, ale przygotuje ci na jego otrzymanie. Ono przychodzi w swoim czasie. Cokolwiek robisz, po prostu przygotowuje ci to na jego przyjcie, na zauwaenie go gdy przyjdzie, na rozpoznanie go gdy przyjdzie. Nie moesz go przywoa, jest to co wikszego od ciebie. Gdyby mg je spowodowa, byoby tylko kolejn dekoracj ego. Nie moesz go spowodowa. Nie moesz sprawi by nastpio. Musisz znikn by ono mogo by. Moesz wic studiowa wszystkie wite pisma wiata, a staniesz si bardzo uczony, peny wiedzy, ale pozostaniesz nieowiecony. Tak naprawd staniesz si bardziej nieowiecony ni bye wczeniej, bo im masz wicej wiedzy, tym masz wiksze ego; im bardziej praktykujesz techniki ascetyczne, tym bardziej wzmacnia si twoje ego. ..Robi to i robi tamto, i tyle ju zrobiem - tyle postw, i tyle lubw". Im wicej robisz, tym bardziej czujesz, e jeste godzien i e moesz domaga si owiecenia. Owiecenie nie jest czym, co moesz znale szukajc; ono przychodzi do ciebie gdy wszelkie poszukiwania okazuj si prne. I pamitaj: nie mwi, e masz nie szuka. Bo gdy nie bdziesz szuka, nigdy nie przekonasz si, e to poszukiwanie jest prne. Nie mwi, e masz nie medytowa. Bez medytowania nie zrozumiesz, e jest taka medytacja, ktrej nie moesz robi, a ktra do ciebie przychodzi. Twoje medytacje po prostu oczyszcz ci oczy, uczyni ci bardziej spostrzegawczym. Twoje serce stanie si bardziej czujne, wiadome, miujce, wraliwe. Twoje istnienie zacznie widzie to, czego wczeniej nie widziae. Zaczniesz zgbia nowe przestrzenie swego istnienia. Z kadym dniem i chwil bdzie si dziao co nowego. Twoje medytacje s jak kpiel - dadz ci wieo, ale ta wieo to nie owiecenie. To tylko przygotowanie drogi. Nigdy nie osigasz owiecenia. Zawsze jest dokadnie odwrotnie - to owiecenie dosiga ciebie. Jestem przeciwny wszystkim eskapistom, ktrzy uciekaj od wiata i zaczynaj medytowa dwadziecia cztery godziny na dob. Jestem im przeciwny, cakowicie przeciwny. Jedna godzina medytacji wystarcza. Medytacja jest czym tak potnym, e wystarcza jedna godzina na dwadziecia cztery. Owietli to cae twoje ycie. ycie jest sprawdzianem czy twoja medytacja przebiega pomylnie czy nie. Gdy pjdziesz do sklepu, poznasz czy w swojej medytacji odnosisz sukcesy. Czy w sklepie nadal jeste tak chciwy jak przedtem? Czy nadal wpadasz w zo gdy kto powie co przeciwko tobie? Czy ludzie nadal mog tak samo atwo wytrca ci z rwnowagi jak przedtem? Na targowisku jest test wszystkich twoich medytacji. Kiedy tylko medytujesz i nic innego nie robisz, przypomina to sytuacj, gdy stale przygotowujesz si i nigdy nie idziesz na egzamin. To nie jest dobre. Test musi by codziennie jedna godzina medytacji, dwadziecia trzy godziny testu.

- 15 -

Puapki na drodze
Moce psychiczne: ostatni atak ego Bycie nieprzywizanym w wiecie jest bardzo trudne, ale jeszcze trudniejsze jest bycie nieprzywizanym wtedy, gdy swe podwoje odsania wiat duchowy. Ta druga trudno jest milion razy wiksza, bo moce wiatowe nie s rzeczywiste. S bezsilne, nigdy nie zaspokajaj, nie daj zadowolenia. Kade nowe osignicie w wiecie tworzy dalsze pragnienia. Zamiast zaspokaja, wysya umys w now podr: jakkolwiek moc osigniesz w wiecie, uyjesz jej do tworzenia nowych pragnie. Nieprzywizanie nie jest tak trudne w sprawach wiatowych, ale gdy chodzi o moce wewntrzne, psychiczne, s one tak bliskie twego istnienia i s tak nieskoczenie zaspokajajce, e bycie nieprzywizanym do nich jest prawie niemoliwe. Gdy nie jeste nieprzywizany, znw stworzye jaki wiat i pozostaniesz daleko, daleko od ostatecznego wyzwolenia. Poniewa wszystko co posiadasz, posiada i ciebie, powicenie musi by totalne, cakowicie totalne. Musisz porzuci wszystko co posiadasz - prcz swej nagiej natury. To. czego nie mona powici, tylko to winno pozosta. To, co mona powici, powinno by powicone. Dysponowanie mocami duchowymi jest bardzo satysfakcjonujce, zaspokajajce, daje tyle subtelnej radoci ego, takiej czystej, e nie moesz odczu w tym niepokoju. Nigdy ci to nie frustruje. W sprawach wiatowych tyle jest frustracji, waciwie nic nie ma oprcz frustracji. Cudem jest jak ludzie mog tego nie zauwaa. Cudem jest jak ludzie mog siebie sami oszukiwa i wierzy, e jest jaka nadzieja. Ten zewntrzny wiat jest beznadziejny, jest skazany na zagad. Obojtne jak wielki dom zbudujesz albo jak wielk wadz zdobdziesz: polityczn, ekonomiczn, spoeczn - mier wszystko ci zabierze. Nie trzeba wiele inteligencji by to zrozumie. A moce wewntrzne - mier nie moe ich zabra. S wiksze od mierci. I nigdy nie przysparzaj ci frustracji. Oto twoje moce, twoje potencjalne moliwoci, ktre doszy do rozkwitu. Wydaje si, e nie ma potrzeby powicania ich, nie ma potrzeby wyrzekania si ich, ale Patanjali mwi, e ich take trzeba si wyrzec. Jeli tak si nie stanie, zaczniesz y w wiecie wizji - znw w gonitwie za wadz. A religia nie jest gonitw za wadz. Nie szukasz ego, raczej prbujesz odnale cao, a cao jest moliwa tylko wtedy, gdy wszelkiego rodzaju egoistyczne gonitwy zostan porzucone i powicone. Gdy ciebie nie ma jest Bg. A ostateczne przywizanie przychodzi, gdy osigasz jakie cudy, moce siddhi, gdy moesz robi rne rzeczy - rzeczy, ktre s cudowne, rzeczy, ktre s niewiarygodne. Jeli staniesz si do nich przywizany, wczeniej czy pniej znw znajdziesz si w wiecie. Uwaaj. To ostatni atak ego, nie daj si pochwyci. Ego zarzuca na ciebie swoj ostatni sie... Pamitaj, musisz by czujny na kadym kroku. Umys jest przebiegy. Moesz myle: Tak, kiedy cudy przyjd, nie bd do nich przywizany". Pomyl jeszcze raz. Gdzie w sobie znajdziesz ywe pragnienie: Niech przyjd, potem zobaczymy. Najpierw niech przyjd". Kto by si przejmowa kaivaly, wyzwoleniem? To nie wyglda na prawdziwy cel. Ot, tylko by wyzwolonym, wolnym? Po co? Uwaaj! Umys jest bardzo chciwy, ego jest sam chciwoci. Gdy znasz ten teren i rozumiesz go i wiesz gdzie nastpi ostatni atak ego, moesz przygotowa si z wiksz starannoci, a gdy nastpi nie zostaniesz pochwycony znienacka. Powab iluzorycznych dozna Doznanie iluzoryczne to doznanie poety. Doznanie iluzoryczne to doznanie wyobrani. Nawet jeli w swych medytacjach poniesiesz porak, co zyskasz. Taki bdzie twj zysk: bdziesz bardziej cieszy si drzewami i kwiatami, i wiatem i piknem. Ale wczeniej czy pniej energia, ktra zostaa stworzona poprzez medytacj, zniknie i bdziesz musia spa z powrotem do starego zamieszania. Pamitaj: jeli powiedzie ci si w medytacji, ta rado jest twoja na wieczno. Ale nawet jeli poniesiesz porak, znajdziesz chwile radoci i poezji. Ci, ktrzy ponosz w medytacji poraki, - 16 -

staj si poetami, ci, ktrzy dostpuj sukcesu, staj si mdrcami. Mdrcy to poeci Wiecznego, poeci chwytaj Chwilowe. Dlatego czasem tak si dzieje: odrobina medytacji i czujesz si tak dobrze, e przestajesz medytowa. Mylisz, e wszystko osigne. Drzewa s zielesze, re sa bardziej rane, mio pynie wspaniale, wszystko zaczo si dzia, czym si przejmowa? Ale energia, ktra zostaa stworzona, wkrtce zniknie: ogarno ci iluzoryczne doznanie. Tak jest na caym wiecie z narkotykami, narkotyki daj tylko iluzoryczne doznania. Ale medytacja, jeli nie zostanie doprowadzona do koca, take moe uczyni to samo. Gdy decyzja zostaa podjta, jest zobowizaniem - musisz i do samego koca. Jest to wyzwanie. Przyjmij to wyzwanie i wyrusz w t najpikniejsz podr swego wewntrznego poszukiwania. I nie zatrzymuj si nigdzie porodku pki nie dotrzesz, pki nie dojdziesz do samego oka cyklonu. Pierwsza eksplozja Gdy siedziaem przed tob pierwszy raz, czternacie lat temu, w Woodlands, wewntrz nastpia eksplozja. Nie wiem co to znaczy, ale czsto mam odczucie, e od tamtej pory stale goni za czym, co ju si stao. Krishna Prem, twoje pytanie ma ogromne znaczenie dla wszystkich poszukujcych prawdy, gdy to pytanie dotyka najbardziej fundamentalnego prawa, ktremu podlegaj ci, ktrzy szukaj czego niewyjanialnego, czego niewyraalnego. Najpierw objani ci to prawo. Mogo zdarzy si to wielu, zdarzy si to kademu. To prawo powiada, e gdy pierwszy raz spotykasz mistrza, przychodzisz niewinny, bez adnego przeycia. Przychodzisz jako przyjmowanie, jako wraliwo - gotowy do pjcia w kadym kierunku, ochoczo i totalnie. Dlatego pierwsze spotkanie z mistrzem zawsze wyzwala eksplozj. Ta eksplozja nastpuje wskutek twej niewinnoci, wskutek umysu, ktry nie oczekuje. Nic nie wiesz o duchowoci, nic nie wiesz o ekstazie. Twoje nie-wiedzenie jest przyczyn eksplozji. Ale potem zaczyna si bardzo kopotliwa podr. Potem zaczyna si koszmar. Potem dosownie w kadej chwili czekasz, by ta eksplozja nastpia znw. I moesz czeka latami - nie nastpi, bo ty nie speniasz podstawowego warunku umoliwiajcego jej nastpienie. Cakiem zapomniae w jakiej sytuacji nastpia ta pierwsza eksplozja. Teraz nie moe ju by tamtej sytuacji. Cokolwiek zrobisz, bdzie oczekiwanie, tamto przeycie. Nie moesz stworzy tego nie-wiedzenia, nie jest to w twoich rkach, to nie tak funkcjonuje egzystencja. Pierwszym co musisz zrobi to zupene zapomnienie o tamtej eksplozji. Dobrze, e ona nastpia, ale s rzeczy daleko wiksze. Po co zajmowa si czym tak podstawowym, przeyciem z przedszkola. Zacznij na wieo. Sid przy mnie, nie oczekujc, czekajc. Sprbuj zrozumie rnic midzy oczekiwaniem a samym czekaniem. W oczekiwaniu jest pewne pragnienie i jest wyrany przedmiot, ktrego pragniesz. To przeszkadza w rozwoju. Gdy czekasz, nie wiedzc na co, doznanie samego czekania jest tak cenne i wartociowe, tak gboko przemieniajce, e musi nastpi co wikszego ni ta pierwsza eksplozja. Nie bdzie to ta sama eksplozja. Przez tych czternacie lat tyle wody spyno z Gangesem. Odcz si. Pki nie porzucisz tej eksplozji i oczekiwania na ni, pozostaniesz czternacie lat temu, i midzy mn i tob bdzie przepa czternastu lat. Zrozum tylko, e stao si to, bo tego nie oczekiwae, a teraz nie nastpuje, bo tego oczekujesz. Jest to proste prawo, ale bardzo podstawowe. Kady staje si jego ofiar - gdy czego posmakujesz, domagasz si tego znw. Pamitaj, egzystencja jest niewyczerpana. Wiele moe ci da, nie pro o powtrzenia. Egzystencja nienawidzi powtarzania, nie chce by doznawa tego samego. Kade doznanie, gdy nastpuje dwa razy, traci to co jest w nim najcenniejsze: nowo, wieo, wspaniao wczesnego poranka. Jeli to zrozumiesz, to pierwsze doznanie moe by ogromn pomoc, nie bdzie przeszkod. Ta pierwsza eksplozja ukazuje po prostu, e jeste na dobrej drodze, przekroczye prg. Teraz bd bardziej otwarty i bardziej niewinny, bardziej niewiedzcy, a kadego dnia bdzie si dziao znacznie wicej. - 17 -

Takie mae zrozumienie staje si kluczem, ktry otwiera bramy tajemnic, sekretw. Ale moesz trzyma si kurczowo tego pierwszego doznania i stale powtarza w swym umyle: Kiedy to nastpi? Nie nastpuje..." To najczstsza trudno u wszystkich szukajcych prawdy. Pierwsze doznanie staje sie przeszkod albo otwarciem. Wszystko zaley od ciebie. Jeli bdziesz si go kurczowo trzyma, cigle oczekiwa, zamienisz je w przeszkod. Jeli odczuwasz wdziczno dla tego doznania, gbokie podzikowanie w swym sercu, i wdrujesz dalej bez tsknot i pragnienia tego pierwszego doznania, dao ci ono posmak, e jeste na waciwej drodze. Dowiadczaj wszystkiego, bd wdziczny, ale nie zatrzymuj si i nigdy nie oczekuj ponownie tego samego doznania, bo zamyka ci to drog do wikszych dozna. Satori z umysu Syszaam jak mwie, e kto nie jest jeszcze gotowy do owiecenia, ten moe od tego doznania umrze. Wierz, e to doznanie moe pozosta krtkotrwaym satori, po ktrym wracamy do normalnoci. Tak tego dowiadczyam. Byam w stanie ogromnego szczcia i bezproblemowoci, miaam tak silne uczucie Jestem Mioci," a potem, moe po p godzinie, wrciam. Moesz co o tym powiedzie? Szybko wrcia! To naprawd rzadko spotykane, ju po p godzinie! To wielki powrt. Przesza doznanie bezproblemowoci, ogromnego szczcia i poczucia jestem mioci". A co si stao po p godzinie? Problemy pewnie wrciy i cierpienie mogo si pogbi. A co dopiero to doznanie jestem mioci?" Kim teraz jeste -to znaczy po p godzinie? Zrobia naprawd niez robot! Nie wiem co ci powiedzie, od czego zacz, od tego przed czy po p godzinie? Satori nie jest czym takim. Satori to miniaturowe doznanie samadhi, ale gdy raz w nie wejdziesz, nie moesz ju z niego wyj. To prawdziwy test i kryterium. Wszystko co przychodzi i odchodzi, jest z umysu - to wyobrania. Wszystko co przychodzi i zostaje, nawet wbrew tobie, nawet gdy chcesz, eby odeszo, niemoliwe jest pozbycie si tego... Satori jest na zawsze. Samadhi przypomina totalne otwarcie si lotosu, satori to pocztek otwierania si patkw. Satori to pocztek, samadhi to kulminacja. Ale nie wychodzisz z niego. Jest to ruch jednokierunkowy - nikt z tego nie wyszed. A umys jest w stanie wszystko sobie wyobrazi. To co uwaasz za szczcie, jest tylko snem twego umysu. Twj umys moe ni o wszystkim. Moe ni o satori, moe ni o samadhi, we nie moe sta si Budd - ale sen nie moe trwa dugo. Nawet p godziny to za duo! Chyba wpada w puapk umysu. Mwisz: Syszaam jak mwie, e kto nie jest jeszcze przygotowany do owiecenia, ten moe od tego doznania umrze." Syszaa, ale nie zrozumiaa. Nie zgbia wszystkich implikacji. Mwi, e owiecenie moe zdarzy si dokadnie w tej chwili, nawet w twoim nieprzygotowaniu, bo nie zaley ono od przygotowania. Nie jest czym co zaley od wysikw, gotowoci. Jest czym poza tob, poza twym zasigiem. Moe nastpi dokadnie w tej chwili. Nie nastpuje, bo byoby to grone dla twego ycia. Doznanie owiecenia to wielki szok dla ciaa, umysu, caego systemu. Jest jak byskawica. Wszystko czym bya zostaje rozbite w py. Szok jest tak wielki, e moesz zapomnie oddycha, zapomnie, e zatrzymao si twoje serce. Przygotowanie jest potrzebne nie do owiecenia, ale do jego wchonicia. Przygotowanie jest potrzebne nie do osignicia owiecenia, ale po to, eby si nie rozpada kiedy ono przyjdzie, eby pozostaa scentrowana, wyciszona i pena pokoju... niech si dzieje. Ciebie to nie niszczy. Twoje przygotowanie jest konieczne by ocali ycie w tym wielkim doznaniu, ktre jest jak ogie. Jeli nie jeste przygotowana, owiecenie i mier s niemal rwnoczesne. Wielu ludzi umaro z powodu nagego owiecenia. Nie byli na nie gotowi, byo ono czym zbyt wielkim. Ich ciao, cay ich system, byy zbyt delikatne wobec tego doznania. Byli zbyt mali, a to doznanie byo zbyt wielkie. Gdy wic ludzie mwi ci: Przygotowuj si do owiecenia", naprawd maj na myli: Nie przygotowuj si... do owiecenia, ono nie przyjdzie z twojego przygotowania; przygotuj si, by - 18 -

moga powita je bez wasnego rozbicia, aby nie zostaa zabita t wielk radoci". Owiecenie jest najwikszym doznaniem w yciu. Nawet nie moesz sobie wyobrazi czym jest, adne wyobraenia nie s tu moliwe. Moesz myle o przyjemnoci, wielkiej przyjemnoci; moesz myle o szczciu, bo co nieco je poznaa, ot, odrobin. Moesz myle: Moe nie bdzie problemw". Ale w rzeczywistoci owiecenie nie skada si z tego wszystkiego. Poniewa stale yjesz w atmosferze penej tsknoty za owieceniem, twj umys moe zacz wymyla, tworzy marzenia. Nie bierz tych marze na powanie. Tak si stao. Mwisz: Wierz, e to doznanie moe pozosta krtkotrwaym satori i potem czowiek wraca do normalnoci". Nie wiesz co jest twoj normalnoci. Owiecenie jest twoj normalnoci! Ten stan, w ktrym jeste, jest nienormalny! Powrt z satori do twojej tak zwanej normalnoci jest powrotem z satori do szalestwa. To jest po prostu niemoliwe. Jeli raz zobaczysz wiato, nie moesz znw sta si lepa. Gdy raz poznasz mio, nienawi nie moe ju w twym istnieniu podnie swej gowy. Gdy wszystkie problemy znikn, skd maj powrci? Strze si swego umysu, moe ci oszuka! Umys moe snu halucynacje o wszystkim; gdy yjesz w specjalnej atmosferze, medytacja, owiecenie, bogo, ekstaza unosz si w powietrzu, gdzie kady myli o tych nadzwyczajnych doznaniach... To nie jest zwyke miejsce. Na targowisku ludzie myl o pienidzach, wadzy, szacunku. To nie jest targowisko, to witynia ciszy. Tu wszystko wibruje i atwo splta si w wyobraeniach. A kobieta jest podatniejsza na wyobraania ni mczyzna. Mczyzna myli, kobieta czuje. Czucie jest nieracjonalne. Dla mczyzny wyobraanie sobie czego jest trudne. Kobieta bardzo atwo moe sobie cokolwiek wyobrazi. Jej centrum funkcjonowania to uczucie, emocja, sentymenty; marzenia stale wypeniaj jej oczy. Te marzenia mog by przydatne w poezji i dramacie, ale marzenia w aden sposb nie mog pomc na drodze do prawdy; wrcz przeciwnie, to wielkie przeszkody. Prawda nie jest twoj wyobrani, nie jest twoim odczuciem. Prawda to twoje istnienie. Jeli chodzi o owiecenie, problemem dla mczyzny jest jego rozum, problemem dla kobiety jest jej uczucie. Jedno i drugie to bariery przed owieceniem. Mczyzna musi porzuci rozumowanie, kobieta musi porzuci uczucie. Jedno i drugie jest tak samo odlege od owiecenia. U mczyzny tym oddaleniem jest rozumowanie, umys; u kobiety jest nim uczucie, serce - ale te oddalenia s sobie rwne. Mczyzna musi porzuci logik, kobieta musi porzuci emocje. Oboje musz porzuci co, co przeszkadza na drodze. Owiecenie jest moliwe tylko wtedy gdy jeste cakowicie pusta: bez myli, uczucia, po prostu cakowita cisza. Wtedy to co nastpuje, zostaje. Nie odchodzi. Pytanie jest wic istotne dla wszystkich. W swej tsknocie, w pragnieniu, w namitnoci jeste podatna na halucynacje, moesz zacz myle albo czu to co chciaaby przey. I to jest niebezpieczne, bo stanie si dla ciebie ostatni przeszkod. Nigdy nie bdziesz w stanie sign poz t barier. Dobrze jest od samego pocztku by czujn. Nigdy nie wyobraaj sobie! Pamitaj, e jedynym co moesz uczyni dla owiecenia, jest przygotowanie, wyciszone istnienie, spokj. Owiecenie przyjdzie we waciwej chwili, zawsze wtedy gdy jeste absolutnie wyciszona. Nie musisz sobie tego wyobraa, ani przejmowa si tym, jakie to jest. Nie musisz znajdowa definicji, zajmowa si opisami, jakie cechy, jakie przeycia nastpi wskutek tego - bo wszystko to jest niebezpieczne, wszystko co moe da twojemu umysowi pikne okazje do wyobraania sobie, mylenia i wierzenia. To kwestia twojego przeywania. Przygotowuj si do tego przeycia! Sta si przyjmujcym gospodarzem... go nadchodzi. Jedynym czego trzeba jest czekajca wiadomo. W absolutnej ciszy, uwana, wiadoma, przychodzi Bg, owiecenie, prawda, obojtne jak to nazwiesz. Zawsze przychodzi gdy tylko kto jest gotowy; nigdy nie byo inaczej. Musisz by cichym czekaniem, z gbok ufnoci, wielk mioci, nieskoczon wdzicznoci.

Doznania potwierdzajce
- 19 -

Doznanie potwierdzajce oznacza, e zbliasz si do domu. Musisz zrozumie, musisz zdawa sobie spraw z dozna potwierdzajcych, bo daje to odwag, nadziej; daje si do ycia. Zaczynasz czu, e szukasz nie na darmo, e ranek jest ju bardzo bliski. Moe nadal jest noc i ciemno, ale pierwsze doznanie potwierdzajce zaczo przenika. Gwiazdy zaczynaj znika, wschd nabiera czerwieni. Soce nie wzeszo, jest wczesny wit - to doznanie potwierdzajce, e soce jest niedaleko. Gdy wschd staje si czerwony, wkrtce, lada chwila, soce wzniesie si nad horyzont. Ptaki zaczy piewa, ptaki sawi nadchodzcy poranek. Drzewa wygldaj na oywione, sen znika, ludzie si budz. To s doznania potwierdzajce. Na ciece duchowej te s doznania potwierdzajce. Przypomina to sytuacj gdy wdrujesz w kierunku piknego ogrodu, ktrego nie widzisz. Im bliej tego ogrodu, tym chodniejszy wiatr czujesz. Im dalej odchodzisz, tym bardziej chd znika, im bardziej si zbliasz, tym bardziej chd znowu si pojawia. Im bardziej si zbliasz, tym bardziej wiatr jest nie tylko chodny, ale niesie te i aromat, aromat wielu kwiatw. Im dalej odchodzisz, tym bardziej ten aromat zanika. Im bardziej si zbliasz, tym lepiej syszysz ptaki piewajce pord drzew. Drzew nie moesz dostrzec, ale piew ptakw... dalekie woanie kukuki... las mangowcw... zbliasz si.. To s doznania potwierdzajce. Dokadnie to samo dzieje si gdy wdrujesz w kierunku wewntrznego ogrodu, w kierunku wewntrznego rda ycia, radoci, ciszy, bogoci. Gdy zaczynasz porusza si w kierunku centrum, kilka rzeczy zniknie, a pojawi si kilka rzeczy nowych. Pamitaj: gdy doznania potwierdzajce zaczynaj si pojawia, nie bd za szybko zaspokojony. Chodny wietrzyk nadszed, a ty siedzisz i mylisz, e dotare. Ten chd jest pikny, petny bogoci, ale masz i dalej. Nie zadowalaj si drobiazgami. Bd zadowolony, e zaczy si one pojawia, traktuj je jako kamienie milowe - ale nie one s celem. Ciesz si nimi, dzikuj Bogu, odczuwaj wdziczno... i id dalej w tym samym kierunku, z ktrego przychodz doznania potwierdzajce. Utrzymuj to w samej gbi swego serca, nie zadowalaj si drobiazgami. Wiele rzeczy dzieje si w drodze, wiele cudownych rzeczy dzieje si w drodze, ale nie zadowalaj si czymkolwiek. Pamitaj - masz sta si wiadomoci Chrystusa, bodhisattv: nic mniejszego nie da ci zaspokojenia. Cay wiat staje si dolin Ci ktrzy wdruj (a kady zmierza ku medytacji) natkn si na te dziwne, cho pikne przestrzenie. Pierwszym znakiem, e medytacja zacza si w tobie dzia, jest... caa egzystencja staje si dolin, a ty jeste na szczycie wzgrza. Zaczynasz si wznosi. Cay wiat staje si dolin, daleko, gboko poniej, a ty siedzisz na szczycie wzgrza owietlonego socem. Medytacja unosi ci: nie fizycznie, ale duchowo. I to zjawisko jest bardzo wyrane - takie bd oznaki. Gdy w medytacji poruszasz si do wewntrz, widzisz, e midzy tob i zgiekiem wokoo powstaje wielki dystans. Moesz siedzie na targowisku i nagle zobaczysz przerw midzy tob i haasami. Chwil wczeniej te haasy byy tosame z tob, bye w nich; teraz oddalasz si od nich. Fizycznie jeste tak jak wczeniej. Nie trzeba i w gry, tu jest droga do odnalezienia rzeczywistych gr wewntrz, droga do odnalezienia Himalajw wewntrz. Zaczynasz wchodzi w gbok cisz i nagle wszystkie te haasy, ktre byy tak blisko ciebie... a byo takie zamieszanie... zaczynaj si oddala, odchodzi w dal. Na zewntrz wszystko jest takie jak wczeniej, nic si nie zmienio - siedzisz w tym samym miejscu, w ktrym zaczynae medytowa. Ale wraz z pogbianiem si medytacji bdziesz to odczuwa: poczujesz narastajcy dystans do rzeczy zewntrznych. Kada nuta staje si krystalicznie czysta Po drugie, cokolwiek bdzie wypowiedziane na zewntrz, jest cakowicie wyrane, w istocie rzeczy wyraniejsze ni byo wczeniej. To jest urok medytacji. Nie stajesz si niewiadomy, bo w niewiadomoci te widzisz, e haasy znikaj. W narkozie poczujesz, e dzieje si to samo - 20 -

zjawisko - haasy zaczynaj si oddala, dalej, dalej... i odeszy - ale ty zapade w niewiadomo. Niczego nie moesz usysze wyranie. Dokadnie to samo dzieje si w medytacji, ale z pewn rnic: haasy zaczynaj si od ciebie oddala, ale kady haas staje si zdecydowanie wyrany, wyraniejszy ni wczeniej, bo teraz pojawia si bycie wiadkiem. Pocztkowo ty te bye haasem pord tych wszystkich haasw, bye w nich zagubiony. Teraz jeste obserwatorem, a poniewa jeste tak wyciszony, wszystko moesz widzie jasno, wyranie. Cho haasy s odlege, s wyraniejsze ni kiedykolwiek dotd. Syszysz kad jedn nut. Syszysz wiat jak echo I trzecia rzecz bdzie odczuwana: nie syszysz ich bezporednio, ale jakby porednio, jakby byy echem dwikw, nie nimi samymi. Staj si bardziej bezpostaciowe, ich postaciowo zanika. Staj si mniej materialne, ich materialno znika, nie s ju cikie, s lekkie. Moesz zobaczy ich lekko, s jak echo. Caa egzystencja staje si echem. Dlatego mistycy hinduscy nazywaj wiat maya: iluzja. Iluzja nie oznacza nierzeczywistoci, ale podobiestwo do cienia, podobiestwo do echa. Nie oznacza nie-egzystencjalnoci, oznacza tylko podobiestwo do snu. Podobne do cienia, podobne do snu, do echa - takie bdzie to uczucie. Nie moesz odczu, e te zjawiska s rzeczywiste. Caa egzystencja staje si snem, bardzo wyranym, widocznym, gdy ty jeste uwany. Najpierw bye zagubiony we nie: nie bye czujny i mylae, e to rzeczywisto. Bye utosamiony ze swym umysem. Teraz nie utosamiasz si ju z umysem, powstao w tobie co odrbnego - uwano, sakshi. Bdziesz sysza wszystko prcz siebie I czwarta rzecz bdzie odczuwana. Syszysz ca egzystencj wokoo: ludzi rozmawiajcych, spacerujcych, miejce si dzieci, kto krzyczy, woa jaki ptak, samochd przejeda, samolot, pocig. Bdziesz w stanie sysze wszystko. Prcz jednego: nie bdziesz w stanie sysze siebie, zupenie znikne. Jeste pustk. W ogle ci nie ma. Nie moesz odczu siebie jako istoty. S wszystkie haasy, zniky tylko twoje wewntrzne haasy. Zwykle wewntrz ciebie jest wicej haasw ni na zewntrz. Prawdziwe zamieszanie jest wewntrz ciebie, jest tam prawdziwe szalestwo. A gdy zewntrzne szalestwo spotyka si z wewntrznym szalestwem, powstaje pieko. Zewntrzne szalestwo bdzie trwao dalej, bo nie ty je stworzye i nie ty moesz je zniszczy; bardzo atwo moesz zniszczy wewntrzne szalestwo. Jest to w twoich moliwociach. Gdy wewntrznego szalestwa nie ma, zewntrzne szalestwo staje si nieistotne. Traci sw realno, staje si iluzoryczne. Nie moesz znale swego dawnego gosu, nie pojawia si w tobie adna myl, nie ma wic dwiku. Stae si pusty, wszystko zeszo gboko w dolin, sycha tylko echa. Gdy syszysz echa, nie ma to na ciebie wpywu. Powoli, stopniowo wzrastasz w medytacj. Wszystko staje si nieistotne. Wszystko moesz zobaczy. Pojawia si wielkie wiato Dopki nie jeste pusty, pozostaniesz ciemny, pozostaniesz ciemnoci. Gdy jeste cakowicie pusty, gdy nie ma nikogo wewntrz ciebie, pojawia si wiato. Obecno ego stwarza ciemno. Ciemno i ego s synonimami. Nie-ego i wiato s synonimami. Dlatego wszystkie metody medytacji, bez wzgldu na orientacj, w kocu zbiegaj si w tej pustej komnacie twego wewntrznego istnienia. Pozostaje tylko cicha przestrze i w tej cichej przestrzeni widzisz pojawiajce si wiato nie majce adnego rda. Nie przypomina ono wiata, ktre widziae gdy wschodzi soce, bo wiato soca nie moe by wieczne - w nocy znw zniknie. Nie przypomina ono wiata, ktremu trzeba paliwa, bo gdy paliwo si skoczy, to wiato zniknie. To wiato jest bardzo tajemne: nie ma rda, nie ma przyczyny. Nie jest niczym spowodowane, gdy si wic pojawi, zostaje, nigdy nie znika. Tak naprawd ju jest, lecz ty nie jeste dostatecznie pusty by je zobaczy. - 21 -

Takie bd doznania gdy to wiato zaczyna w tobie narasta. Gdy siadasz w milczeniu i stajesz si spokojny, nieruchomy, bez ruchu wewntrz i na zewntrz... nagle widzisz, e twymi oczami wylewa si wiato. Jest to doznanie, ktrego nauka jeszcze nie poznaa. Nauka sdzi, e wiato dostaje si do oczu, nigdy na odwrt. wiato przychodzi z zewntrz, dostaje si do oczu, wchodzi w ciebie - to tylko polowa opowieci. Drug poow znaj tylko mistycy i ludzie medytujcy. To jedna cz - wiato wchodzi do ciebie. Jest jeszcze druga cz - wiato wylewa si twymi oczami. A gdy wiato zaczyna wylewa si oczami, wiato oczu zaczyna pon pomieniem, wszystko przed tob staje si cakiem jasne. Rozjania si caa egzystencja. Widzisz, e drzewa s zielesze ni kiedykolwiek dotd, a ich zielono ma w sobie pewn jasno. Widzisz, e re s bardziej rane ni zwykle. Te same re, te same drzewa, ale napywa w nie co z ciebie, ukazujc je wyraniej ni kiedykolwiek dotd. Wtedy drobiazgi maj tyle pikna - kolorowe kamyki s dla buddy pikniejsze ni diament Koh-i-noor dla krlowej Elbiety. Dla krlowej Elbiety nawet Koh-i-noor, najwikszy diament wiata, nie jest tak pikny jak dla buddy zwyczajny kamyk. Dlaczego? Bo oczy buddy mog wylewa wiato i w tym wietle zwyczajne kamyki staj si koh-i-noorami. Zwyczajni ludzie staj si buddami. Dla buddy wszystko jest pene stanu buddy. Dlatego Budda powiedzia: W dniu, w ktrym staem si owiecony, caa egzystencja staa si owiecona. Drzewa i gry i rzeki i skay - wszystko stao si owiecone". Caa egzystencja zostaa wyniesiona ku wyszej obfitoci. Zaley to od tego ile moesz da egzystencji - tylko tyle dostaniesz. Jeli nic nie dasz, nic nie dostaniesz. By dosta, najpierw musisz da. Dlatego ludzie twrczy znaj wicej pikna, wicej mioci, wicej radoci ni ludzie, ktrzy nie s twrczy -bo ludzie twrczy daj co egzystencji. Egzystencja przyjmuje... i hojnie odpowiada. Twe oczy s puste, niczego nie daj, tylko bior. S skpcami, nie dziel si. Zawsze gdy spotkasz oczy, ktre potrafi si dzieli, ujrzysz ogromn rnic, ogromne pikno, cisz, moc, potencja. Jeli potrafisz zobaczy oczy, ktre mog wyla swe wiato w ciebie, cae twe serce bdzie poruszone. Zobaczysz to! Twoje oczy zaczynaj pon. A gdy oczy zaczynaj pon, caa egzystencja przyjmuje nowe zabarwienie, now gbi, nowy wymiar, jakby wszystko nie byo ju trjwymiarowe, ale czterowymiarowe. Nowy wymiar zosta dodany -wymiar wietlistoci. Tak. jak soce wiecce nad obokiem: obok ponie, ty w nim jeste, obok jest tylko ogniem odzwierciedlajcym soce. Zaczynasz y w tym oboku wiata. pisz" w nim, chodzisz i siedzisz: ten obok stale jest. Ten obok wida jako aur. Kto ma oczy potrafice to widzie, bdzie widzie wiato wok gw witych, wok ich cia. Otacza ich subtelna aura. Nie moesz znale swego ciaa W chwili gdy jeste peny wiata wewntrz i oczy ci pon i caa egzystencja ponie nowym yciem, gdy otworzysz oczy i sprbujesz odnale swe ciao, nie znajdziesz go. W tych chwilach materia znika. Gdy zyskasz zdolno widzenia ducha, zobaczysz, e materia znika. Obu na raz nie moesz widzie. Te znaki trzeba zrozumie, bo zdarz si i tobie, i to zrozumienie pomoe. Inaczej, gdy kiedy otworzysz oczy i nie znajdziesz swego ciaa, moesz zwariowa. Na pewno poczujesz, e co jest nie w porzdku, nie yjesz albo zwariowae. Co si stao z ciaem? Gdy to zrozumiesz, we waciwym momencie przypomnisz sobie. Mwi o tych doznaniach, by by wiadomy wszystkiego, co jest moliwe, by nie zosta) zaskoczony gdy to nastpi, by wiedzia, rozumia, by mia mapy. Moesz odczyta gdzie jeste i w tym rozumieniu moesz si odpry. Doznanie unoszenia si To nastpuje bardzo szybko, zaczyna si to dzia w bardzo wczesnych fazach. Gdy siedzisz nieruchomo, nagle czujesz, e jeste nieco wyej ni podoe, moe pitnacie centymetrw wyej. Z wielkim zaskoczeniem otwierasz oczy i stwierdzasz, e siedzisz na podou, mylisz wic, e pewnie nie. Nie, nie nie, twoje ciao fizyczne zostao na podou. Masz te inne ciao, ciao wiata ukryte - 22 -

wewntrz, nazwij je ciaem astralnym, subtelnym, witalnym, jakkolwiek chcesz - to ciao zaczyna wznosi si wyej. Od wewntrz moesz odczu tylko to ciao, bo jest to twoje wntrze. Gdy otwierasz oczy, twoje materialne ciao siedzi na podou, tak samo jak przedtem. Nie myl, e miae halucynacje, ani odrobin. To fakt rzeczywisty, nieco si unosie, ale w swym drugim ciele, nie w pierwszym. Te znaki potwierdzajce trzeba zrozumie, ale nie chwali si nimi. Nikomu o nich nie mw, bo ego znowu wejdzie i zacznie wykorzystywa te doznania. A gdy ego wchodzi, doznania znikaj. Nigdy o nich nie mw. Jeli nastpi, po prostu je zrozum, zauwa i zupenie o nich zapomnij. I to te trzeba pamita: wszystkie one mog ci si zdarzy lub nie, albo mog zdarzy si w innej kolejnoci, albo mog si zdarzy w inny sposb. Tysice zdarze s moliwe, poniewa ludzie s tak rni. Komu te doznania mog si nie zdarzy w taki sposb jak zostay opisane. Na przykad komu moe si nie zdarzy, e unosi si ku grze; moe si zdarzy, e staje si wikszy i wikszy i wikszy... cay pokj jest go peny. I dalej staje si wikszy i wikszy, teraz dom jest wewntrz niego. Jest to bardzo zagadkowe. Chce si otworzy oczy i zobaczy co si dzieje: Czy wariuj?" Moe przyjdzie chwila, gdy zobaczysz, e Caa egzystencja jest wewntrz mnie. Nie jestem poza ni. Ona nie jest poza mn, jest wewntrz mnie... i gwiazdy poruszaj si wewntrz mnie." Komu moe si zdarzy, e staje si mniejszy i mniejszy, staje si czsteczk, prawie niewidzialn, atomem, a potem znika. Moe tak by. Patanjali skatalogowa wszelkie moliwe doznania. Ludzie maj rne predyspozycje, talenty i potencjalne moliwoci, kademu wic zdarza si to inaczej. To tylko wskazwki jak moe si to dzia; nie myl, e wpadasz w szalestwo albo e dzieje si co dziwacznego. Te doznania nie s przeraajce, za to twoja interpretacja moe je uczyni przeraajcymi. Rado bez powodu Wielki znak potwierdzajcy jest wtedy gdy bez adnego powodu nagle czujesz si radosnym. W zwykym yciu jeste radosny gdy jest jaki powd. Spotkae pikn kobiet i jeste radosny, albo masz pienidze, ktrych zawsze chciae, i jeste radosny, albo kupie dom z piknym ogrodem i jeste radosny; te radoci nie mog jednak trwa dugo. S chwilowe, nie mog pozostawa cigle i nieprzerwanie. Jeli twoja rado jest czym spowodowana, zniknie, bdzie chwilowa. Wkrtce zostawi ci w gbokim smutku; wszystkie radoci zostawiaj ci w gbokim smutku. Ale jest pewien inny rodzaj radoci, ktry jest znakiem potwierdzajcym: nagle jeste radosny w ogle bez adnego powodu. Nie moesz wskaza dlaczego. Nie potrafisz odpowiedzie gdy kto pyta: Dlaczego jeste radosny?" Nie mog odpowiedzie dlaczego jestem radosny. Nie ma powodu. Po prostu tak jest. Tej radoci nie mona zakci. Cokolwiek si stanie, bdzie ona trwaa. Ona jest, dzie w dzie, noc w noc. Moesz by mody, moesz by stary, moesz by ywy, moesz umiera - ona zawsze jest. Gdy znalaze tak rado, ktra pozostaje, ktra trwa cho okolicznoci si zmieniaj, wtedy bd pewien, e zbliasz si do stanu bycia budd. Jest to znak potwierdzajcy. Jeli rado przychodzi i odchodzi, nie ma to zbyt wielkiej wartoci, jest to zjawisko wiatowe. Ale kiedy rado trwa, pozostaje nieprzerwana, cigle - jakby by odurzony bez adnego narkotyku, jakby wanie wzi kpiel, jeste wiey jak krople rosy o poranku, wiey jak nowe licie wiosn, wiey jak licie lotosu w stawie; stale pozostajesz w tej wieoci, ktra utrzymuje si i utrzymuje i nic jej nie zakca - wiedz, e zbliasz si do domu. Brak reakcji - brak lku Gdy twa cisza i rado pogbiaj si, zaczynasz odczuwa, e dla ciebie mierci nie ma. W mierci umiera tylko persona, osobowo - esencja nigdy nie umiera. Gdy wiesz, e co w tobie trwa, co co nigdy si nie zmienia, rado trwajca bez wzgldu na okolicznoci, po raz pierwszy - 23 -

wiesz, e jest w tobie co niemiertelnego, masz w sobie co wiecznego. I ta chwila jest chwil siy, potencjalnych moliwoci, nieustraszonoci. Nie boisz si. Drenie znika. Po raz pierwszy patrzysz w rzeczywisto bez lku. Teraz nic ci nie przysania, nic nie moe ci ogarn i znieksztaci twej wyrazistoci. Twoje widzenie pozostaje nietknite. Kto ci obraa, ale to nie staje si chmur, ktra ci opada. Kto jest w zoci, widzisz to doskonale, naprawd czujesz wspczucie dla tego czowieka, ktry jest w zoci i niepotrzebnie spala si w ogniu. Oblewasz go swoj bogoci, pokojem i mioci. Zachowuje si on gupio, trzeba mu wszelkiego wspczucia.

Kilka spraw istotnych


Pierwsz spraw jest stan odprenia, pozostawania bez walki przeciwko umysowi, bez sterowania umysem, bez koncentracji. Druga: po prostu obserwuj z odpron uwanoci wszystko co si dzieje, bez adnego ingerowania, tylko obserwujc umys, w ciszy... Trzecia: bd bez adnego osdzania, oceniania. Oto te trzy rzeczy: odprenie, obserwowanie, brak osdzania. Stopniowo wielka cisza zstpuje na ciebie. Wszelki ruch wewntrz ustaje. Jeste, lecz nie ma poczucia ja jestem... sama czysta przestrze. Jest 112 metod medytacji. Mwiem o wszystkich. Rni si budow, ale fundamenty maj te same: odprenie, obserwowanie w uwanoci i nastawienie nie-osdzania. Baw si Miliony ludzi przegapia medytacj, gdy medytacja przybraa bdn konotacj. Wyglda bardzo powanie i ponuro, ma w sobie co z kocioa; wyglda tak jakby bya tylko dla ludzi, ktrzy s martwi albo prawie martwi, dla tych, ktrzy s ponurzy, powani, maj smutne miny, utracili uciech, rado, zabaw, celebrowanie... Takie s cechy medytacji: czowiek naprawd medytujcy jest peen zabawy, ycie jest dla niego uciech, ycie jest leel, zabaw. Cieszy si nim ogromnie. Nie jest powany. Jest odprony. Bd cierpliwy Nie spiesz si. Tak czsto popiech powoduje opnienia. Gdy pragniesz, czekaj cierpliwie; im gbsze czekanie, tym szybciej to przychodzi. Zasiae ziarno, teraz sid w cieniu i obserwuj co si dzieje. Ziarna zakiekuj, rozkwitn, ale ty nie moesz przyspieszy tego procesu. Czy wszystko nie potrzebuje czasu? Pracowa musisz, ale wyniki zostaw Bogu. Nic w yciu nie ulega zmarnowaniu, zwaszcza kroki kierowane ku prawdzie. Zdarza si czasem, e pojawia si niecierpliwo; niecierpliwo przychodzi z pragnieniem, a to jest przeszkoda. Zachowaj pragnienie, ale niecierpliwo wyrzu. Nie pomyl niecierpliwoci z pragnieniem. W pragnieniu jest tsknota, ale nie ma walki - w niecierpliwoci jest walka, ale nie ma tsknoty. W tsknocie jest czekanie, ale nie ma domagania si - w niecierpliwoci jest domaganie si, ale nie ma czekania. W pragnieniu s zy w milczeniu - w niecierpliwoci jest niespokojna walka. Prawdy nie mona zawojowa; osigana jest ona przez powierzenie si, nie przez walk. Jest zdobywana totalnym powierzeniem si. Nie wyczekuj rezultatw Ego jest nastawione na efekty, umys zawsze gania za efektami. Umys nigdy nie jest zainteresowany samym dziaaniem, jego zainteresowanie skupia si na efekcie. ..Co przez to zyskam?" Jeli umys zobaczy zyski bez dziaania, pjdzie na skrty. Dlatego ludzie wyksztaceni staj si bardzo przebiegli; potrafi odnajdywa skrty. Jeli zarabiasz pienidze w sposb legalny, moe ci to zaj cae ycie. Ale jeli moesz zarabia pienidze na przemycie, na hazardzie czy na czym innym - stajc sie przywdc politycznym, premierem, prezydentem - wtedy wszystkie skrty s dla ciebie dostpne. Czowiek wyksztacony staje si przebiegy. Nie staje si mdry, staje si tylko sprytny. Staje si tak - 24 -

przebiegy, e chce mie wszystko nic nie robic. Medytacja zdarza si tylko tym, ktrzy nie s nastawieni na efekty. Medytacja jest stanem bez zorientowania na cele. Doceniaj niewiadomo Gdy jeste wiadomy, ciesz si tym; gdy jeste niewiadomy, ciesz si niewiadomoci. Nic w tym zego, niewiadomo jest jak odpoczynek. Gdyby tak nie byo, wiadomo byaby napiciem. Gdy przez ca dob nie pisz, ile dni moesz tak y? Bez jedzenia czowiek moe y trzy miesice, bez snu w cigu trzech tygodni oszaleje i bdzie prbowa popeni samobjstwo. W cigu dnia jeste czujny, w nocy odprasz si i to odprenie pomaga ci by znowu czujnym i wieym w cigu dnia. Energie przechodz okres spoczynku, by rano mogy znowu by bardziej oywione. To samo stanie si w medytacji: przez kilka chwil jeste doskonale wiadomy, na szczycie, a przez kilka chwil jeste w dolinie, odpoczywasz. wiadomo znika, zapomniae. Ale co w tym zego? Takie to proste. Dziki niewiadomoci wiadomo znw si zjawi, wiea i moda. Jeli zdoasz cieszy si jednym i drugim, staniesz si czym jeszcze innym -trzeba to zrozumie. Jeli zdoasz cieszy si jednym i drugim, znaczy to, e nie jeste ani jednym ani drugim, ani wiadomoci ani niewiadomoci. Jeste tym, kto cieszy si jednym i drugim. Pojawia si co z tego, co poza. To wanie jest prawdziwy wiadek. Szczciem si cieszysz, co w tym zego? Gdy szczcie mija i stae si smutny, c zego w smutku? Ciesz si nim. Gdy zdoasz cieszy sie smutkiem, nie jeste ani jednym ani drugim. Gdy cieszysz si smutkiem, ma on swe wasne pikno. Szczcie jest pytkie, smutek jest bardzo gboki, ma gbi. Czowiek, ktry nigdy nie by smutny, jest pytki, ot. na powierzchni. Smutek przypomina ciemn noc, bardzo gbok. W ciemnoci jest cisza i jest te smutek. Szczcie kipi, jest w nim dwik. Przypomina grsk rzek, ktra wydaje dwik. Rzeka w grach nie jest za bardzo gboka, zawsze jest pytka. Gdy dociera na rwniny, staje si gboka, ale dwik ustaje. Pynie jakby nie pyna. W smutku jest gbia. Po co tworzy kopoty? Gdy jeste szczliwy, bd szczliwy, ciesz si. Nie utosamiaj si z tym. Gdy mwi by by szczliwy, mam na myli by si tym cieszy. Niech bdzie to klimat, ktry porusza si i zmienia. Ranek zmienia si w poudnie, poudnie zmienia si w wieczr, potem nastaje noc. Niech szczcie bdzie klimatem, ktry ci otacza. Ciesz si nim; gdy potem przyjdzie smutek, ciesz si i nim. Ucz ci cieszenia si w kadej sytuacji. Sid w ciszy i ciesz si smutkiem; nagle smutek przestaje by smutkiem, stal si chwil ciszy i spokoju, pikny sam w sobie. Nie ma w nim nic zego. I przychodzi najwysza alchemia, chwila, kiedy nagle uwiadamiasz sobie, e nie jeste ani jednym ani drugim - ani szczciem ani smutkiem. Jeste obserwatorem, obserwujesz szczyty, obserwujesz doliny - ale nie jeste ani jednym ani drugim. Gdy ten punkt zostaje osignity, moesz witowa wszystko. witujesz ycie, witujesz mier. Nie jeste swoimi doznaniami Jedn z najwaniejszych spraw, o ktrych powiniene pamita jest to, e cokolwiek napotkasz w tej wewntrznej podry, ty tym nie jeste. Jeste wiadkiem. Moe to by nico, albo bogo czy cisza. Jedno trzeba pamita: jakkolwiek pikne i zachwycajce doznanie napotkasz, ty nim nie jeste. Jeste tym, ktry go doznaje, i jeli bdziesz szed dalej i dalej i dalej, ostateczny w tej podry jest punkt, gdzie nie ma adnego doznania, ani ciszy, ani bogoci czy nicoci. Nie ma dla ciebie nic przedmiotowego, jest tylko twoja podmiotowo. Zwierciado jest puste. Niczego nie odzwierciedla. To ty. Nawet wielcy podrujcy wewntrznego wiata utknli w piknych doz-naniach i utosamili si z nimi, mylc: Odnalazem siebie". Zatrzymali si przed ostatnim etapem, gdy znikaj wszystkie doznania. - 25 -

Owiecenie nie jest doznaniem. Jest stanem, gdy pozostajesz w absolutnej samotnoci, nic tam nie ma do poznania. aden przedmiot nie jest obecny, obojtne jak pikny. Tylko w tej chwili twoja wiadomo, ktrej nie ogranicza aden przedmiot, dokonuje zwrotu i wdruje z powrotem do rda. Staje si to poznaniem samego siebie. Staje si owieceniem. Przypomn ci sowo przedmiot". Kady przedmiot oznacza przeszkod. Oznacza przeszkod, przeciwstawienie". Przedmiot moe wic by poza tob, w wiecie materialnym; przedmiot moe by w tobie, w wiecie psychologicznym, moe by w twoim sercu, uczuciach, emocjach, sentymentach, nastrojach. I przedmioty mog by nawet w twym duchowym wiecie. S tak ekstatyczne, e nie moesz sobie wyobrazi istnienia czego wicej. Wielu mistykw wiata zatrzymao si na ekstazie. Tak pikne to miejsce i malownicze... ale do domu jeszcze nie dotarli. Gdy dochodzisz do punktu gdzie wszelkie doznania s nieobecne, nie ma przedmiotu, a wiadomo bez przeszkd porusza si w krgu; w egzystencji wszystko porusza si w krgu, jeli nie ma adnych przeszkd przychodzi z tego samego rda twojego istnienia, kry. Nie znajdujc przed sob adnych przeszkd, adnego doznania, adnego przedmiotu, wdruje z powrotem. I podmiot sam staje si przedmiotem. O tym cae ycie mwi J. Krishnamurti: obserwujcy staje si obserwowanym -dotare. Wczeniej na drodze stoi tysice rzeczy. Ciato ma wasne doznania, znane jako doznania orodkw kundalini; siedem orodkw staje si siedmioma kwiatami lotosu. Kady jest wikszy od poprzedniego i wyszy i aromat oszaamia... Umys podsuwa tyle przestrzeni, nieograniczonej, nieskoczonej. Ale pamitaj o tym najwaniejszym: to jeszcze nie dom. Ciesz si podr i ciesz si wszystkimi scenami, ktre pojawiaj si w tej podry, drzewami, grami, kwiatami, rzekami, socem i ksiycem i gwiazdami; nigdzie si jednak nie zatrzymuj, pki twoja wasna podmiotowo nie stanie si swoim wasnym przedmiotem. Gdy obserwujcy staje si obserwowanym, gdy poznajcy staje si poznawanym, gdy patrzcy staje si tym, co widziane, pojawi si dom. Ten dom jest prawdziw wityni, ktrej szukalimy przez cae ywoty... ale zawsze zbaczamy z drogi. Dajemy si zaspokoi piknymi doznaniami. Odwany poszukujcy musi zostawi wszystkie te pikne doznania za sob, i dalej. Gdy wszystkie doznania s wyczerpane i tylko on sam zostaje w swej samotnoci... niema wikszej ekstazy, nie ma peniejszej bogoci, nie ma prawdziwszej prawdy. Dostpie czego, co nazywam boskoci, sam stae si boskoci. Staruszek przychodzi do lekarza. - Mam problemy z toalet - skary si. - Zobaczymy... Jak z oddawaniem moczu? - Co rano o sidmej, jak u dziecka. - Dobrze. A stolec? - sma rano, codziennie, jak w zegarku. - Skoro tak, to co to za problem? - pyta lekarz. - Budz si o dziewitej. Spisz i czas ju si obudzi... Wszystkie te doznania s doznaniami picego umysu. Umys przebudzony nie ma w ogle adnych dozna. Obserwujcy to nie wiadek Obserwujcy i obserwowane to dwa aspekty wiadka. Gdy znikaj one w sobie, gdy stapiaj si i staj si jednym, wiadek po raz pierwszy pojawia si w swej totalnoci. Wiele osb ma pytania, poniewa sdz, e wiadek to obserwator. W ich umyle obserwujcy i wiadek to synonimy. Tak nie jest - obserwujcy nie jest wiadkiem, jedynie jego czci. Zawsze gdy cz uwaa siebie za cao, bdzimy. Obserwujcy oznacza podmiotowo, a obserwowane oznacza przedmiotowo. Obserwujcy oznacza to co poza obserwowanym, a obserwowane oznacza to co jest wewntrz. Wntrze i zewntrze nie mog by oddzielne - s razem, mog by tylko razem. Kiedy dowiadczasz tego bycia razem, czy raczej jednoci, pojawia si wiadek. wiadka nie mona praktykowa. Jeeli sprbujesz praktykowa wiadka, bdziesz praktykowa tylko obserwujcego, a obserwujcy to - 26 -

nie wiadek. Co wic masz robi? Trzeba stopi si w jedno, zespoli si. Widzc kwiat ry, zapomnij zupenie, e widzisz jaki przedmiot i e widzi go podmiot. Niech obejmie was pikno chwili, jej bogosawiestwo, ebycie - ra i ty - nie byli oddzielnymi od siebie, ale stali si jednym rytmem, jedn pieni, jedn ekstaz. Kiedy kochasz, czujesz muzyk, patrzysz na zachd soca, niech to trwa. Im wicej tym lepiej, gdy nie jest to sztuka, lecz pewien talent. Musisz go poczu, a gdy go masz, moesz wyzwoli to wszdzie, w kadej chwili'. Gdy pojawia si wiadek, nie ma nikogo, kto by nim by, ani niczego co byoby przedmiotem bycia wiadkiem. Jest czyste lustro, nic nie odzwierciedlajce. Nawet powiedzenie, e jest to lustro, nie jest waciwe, lepiej byoby powiedzie, e jest to odzwierciedlanie. Jest to bardziej dynamiczny proces stapiania si i zczania, a nie zjawisko statyczne; jest to przepyw. Ra siga do ciebie, ty sigasz do ry - jest to dzielenie si istnieniem. Zapomnij, e wiadek to obserwator - tak nie jest. Obserwatora mona praktykowa, wiadek zdarza si. Obserwator to swoista koncentracja, obserwator utrzymuje ci w oddzieleniu. Obserwator powiksza, wzmacnia ego. Im bardziej stajesz si obserwatorem, tym bardziej czujesz si wysp - oddzielny, daleki, odlegy. W cigu wiekw mnisi caego wiata praktykowali obserwatora. Moe nazywali go wiadkiem, ale to nie wiadek. wiadek to co totalnie innego, innego jakociowo. Obserwatora mona praktykowa, pielgnowa; praktykujc go mona sta si lepszym obserwatorem. Naukowiec obserwuje, mistyk jest wiadkiem. Cay proces nauki to obserwacja, bardzo przenikliwa, uwana i ostra... by nic nie pomin. Ale naukowiec nie zna Boga. Jego obserwacja jest bardzo, bardzo biega, ale on sam jest niewiadomy Boga. Nigdy nie napotyka Boga, przeciwnie, zaprzecza jego istnieniu, bo im bardziej obserwuje (a cay jego proces to obserwacja) tym bardziej oddziela si od egzystencji. Zerwane mosty, powstaj ciany... zostaje on uwiziony we wasnym ego. Mistyk jest wiadkiem. Pamitaj, bycie wiadkiem to zdarzenie, skutek uboczny bycia totalnie w kadej chwili, w kadej sytuacji, w kadym przeyciu. Totalno jest kluczem - z totalnoci rodzi si bogosawiestwo bycia wiadkiem. Zapomnij o obserwowaniu - da ci ono bardziej dokadn informacj o obserwowanym przedmiocie, ale pozostaniesz absolutnie niewiadomy swej wasnej wiadomoci. Medytacja przychodzi sama Medytacja jest tak tajemnic, e mona j nazwa nauk, sztuk, talentem, i nie bdzie w tym adnej sprzecznoci. Z jednego punktu widzenia jest to nauka: jest konkretna technika, ktr trzeba robi. Nie ma od tego wyjtkw, jest to niemal prawo naukowe. Z innego punktu widzenia mona o niej powiedzie, e jest sztuk. Nauka to przeduenie umysu -matematyka, logika, racjonalno. Medytacja naley do serca, nie do umysu - nie jest logik, blisza jest mioci. Nie przypomina dziaa naukowych, bardziej przypomina muzyk, poezj, malowanie, taczenie. Dlatego mona j nazwa sztuk. Ale medytacja to tak wielka tajemnica, e nazwanie jej nauk" i sztuk" nie mwi wszystkiego. Jest to pewien talent; albo go masz albo go nie masz. Talent nie jest nauk, nie mona go nauczy. Talent nie jest sztuk. Talent jest czym najbardziej tajemniczym w czowieku. Gdy byem dzieckiem, posano mnie do nauczyciela, nauczyciela pywania. By najlepszym pywakiem w miecie, nigdy nie spotkaem kogo, kto tak bardzo kochaby wod. Woda bya dla niego bogiem, oddawa jej cze, rzeka bya jego domem. Wczenie rano - o trzeciej - mona byo spotka go nad rzek. Wieczorem mona byo spotka go nad rzek, i w nocy mona byo spotka go siedzcego, medytujcego nad rzek. Cae jego ycie skadao si z bycia blisko wody. Gdy chciaem nauczy si pywa, zaprowadzono mnie do niego. Spojrza na mnie, co poczu. - 27 -

Powiedzia: Nie ma sposobu by nauczy si pywa. Mog tylko wrzuci ci do wody i pywanie przyjdzie samo z siebie. Nie ma sposobu nauczenia si go, nie mona go nauczy. To taki talent, a nie wiedza". Tak zrobi, wrzuci mnie do wody, a sam sta na brzegu. Dwa, trzy razy poszedem na dno i czuem, e prawie ton. A on sta i nawet nie prbowa mi pomc! Kiedy chodzi o ycie, robisz wszystko co moesz. Zaczem porusza rkoma, przypadkowo, gorczkowo... ale ten talent pojawi si. Gdy ycie jest zagroone, wszystko zrobisz... Zawsze gdy robisz wszystko co moesz, gdy dziaasz totalnie, wszystko przychodzi samo z siebie! Umiaem pywa! Niesamowite! Nastpnym razem - powiedziaem - nie musisz mnie wrzuca, sam wskocz. Teraz wiem, e ciao ma naturaln pywalno. Nie jest to kwestia pywania, ale zharmonizowania si z ywioem wody. Gdy jeste w harmonii z ywioem wody, chroni ci on." Od tamtej pory tylu ludzi wrzucam do rzeki ycia! Ja tu stoj... Nikt nie przegrywa jeli dokona tego skoku. Nauczenie si jest nieuniknione. Opanowanie tego talentu moe zaj kilka dni. To jest talent, nie sztuka! Gdyby medytacja bya sztuk, bardzo atwo byoby jej uczy. A jako talent, musi by wiczony, nabywasz go powoli. Jeden z profesorw psychologii w Japonii prbowa uczy pywania mae szeciomiesiczne dzieci i udao mu si to. Potem prbowa z dziemi trzymiesicznymi - i udao mu si. Teraz prbuje z noworodkami i mam nadziej, e mu si uda. Wszystko na to wskazuje, bo jest to pewien talent. Nie trzeba adnego dowiadczenia, wieku, wyksztacenia... jest to po prostu talent. A jeli szeciomiesiczne czy trzymiesiczne dziecko potrafi pywa, oznacza to, e w sposb naturalny dysponujemy wyobraeniem jak" si pywa... musimy tylko to odkry. Odrobina stara i zdoasz to odkry. To samo odnosi si do medytacji - bardziej nawet ni do pywania. Po prostu musisz poczyni nieco stara.

Ktr technik mam wybra?


Devi pyta Shiv: Jaka jest twoja rzeczywisto, mj Panie? Ale on nie odpowie. Wrcz odwrotnie - poda technik. I jeli Devi przejdzie przez t technik, dowie si. Zatem odpowied jest porednia, nie wprost. Shiva nie odpowie kim jest. Poda technik. Zrb to, a dowiesz si. Dla tantry dziaanie jest poznaniem, innego poznania nie ma. Pki czego nie zrobisz, nie zmienisz si, nie nabdziesz nowej perspektywy, na ktr i z ktrej bdziesz patrze, pki nie przejdziesz do wymiaru zupenie innego ni intelekt, odpowiedzi nie bdzie. Odpowiedzi mona udzieli, ale wszystkie odpowiedzi s kamstwami. Wszystkie filozofie to kamstwa. Zadasz pytanie - filozofia da ci odpowied, ktra ci zadowala albo nie. Jeli ci zadowala, stajesz si wyznawc tej filozofii, ale pozostajesz taki sam. Jeli nie - poszukasz innej filozofii, na ktr bdziesz mg si nawrci. Ty pozostajesz taki sam, w ogle nie dotknity - niezmieniony. 112 metod medytacji tantry tworzy ca nauk o przemianie umysu. Zagbimy si w nie, jedna po drugiej. Najpierw sprbujemy zrozumie je intelektualnie, ale uywaj intelektu tylko jako narzdzia, nie traktuj go jak swego pana. Uywaj go jako narzdzia do zrozumienia, ale nie zacznij tworzy nim barier. Gdy bdziemy mwi o tych technikach, po prostu odstaw na bok sw dotychczasow wiedz, wszystko co wiesz, bez wzgldu na to jakie informacje zebrae. Od je na bok, to tylko kurz, ktry zebra si na drodze. Wyjd na spotkanie tym metodom ze wieym umysem, z czujnoci, ale bez mylenia. 1 nie stwarzaj faszywego przekonania, e umys mylcy to umys czujny. Nie jest taki, bo z chwil wejcia w mylenie tracisz wiadomo tego co si dzieje, tracisz czujno. Nie ma ci. Te metody nie nale do adnej religii. Pamitaj: one nie s hinduskie, tak samo jak teoria wzgldnoci nie jest ydowska tylko dlatego, e wymyli j Einstein, a radio i telewizja nie s chrzecijaskie. Nikt nie pyta: Dlaczego uywasz elektrycznoci? Przecie to chrzecijaski wynalazek, to chrzecijaski umys j wymyli". Nauka nie naley do ras i religii - a tantra jest nauk. Pamitaj wic: te techniki wcale nie s hinduskie. Opracowali je hindusi, ale nie s one hinduskie. Dlatego w tych technikach nie ma wzmianki o jakimkolwiek religijnym rytuale. - 28 -

adnej wityni nie potrzeba. Ty sam jeste wityni. To ty stanowisz laboratorium, cay eksperyment ma przebiega w tobie. Nie s potrzebne adne wierzenia. Tantra nie jest religi - tantra to nauka. adnych wierze nie potrzeba. Nie trzeba wierzy w Koran, Wedy, Budd czy Mahavira. adne, adne wierzenie nie jest potrzebne. Wystarcza miao i odwaga eksperymentowania - i to jest pikne. Praktykowa moe mahometanin i signie gbszych znacze Koranu. Praktykowa moe hindus i po raz pierwszy zrozumie czym s Wedy. Praktykowa moe jain i buddysta, nie musz odchodzi od swych religii. Tantra ich zaspokoi, kimkolwiek s. Tantra bdzie pomoc, bez wzgldu na ciek jak wybrali. Wybierz technik, ktra ci odpowiada, w w ni ca sw energi, a nigdy ju nie bdziesz taki jak kiedy. Prawdziwe, autentyczne techniki zawsze tak dziaaj. Jeli stawiam jakie wstpne warunki, ukazuje to, e mam pseudotechnik. Mwi: Najpierw zrb to, nie rb tego, a potem..." I s to warunki niemoliwe do spenienia, bo zodziej moe zmieni obiekt swego zainteresowania, ale nie moe przesta by zodziejem. Czowiek chciwy moe zmieni obiekt swej chciwoci, ale nie moe porzuci chciwoci. Moesz go zmusi, on sam te moe narzuci sobie brak chciwoci, ale to i tak bdzie skutek innej chciwoci. Jeli obiecasz mu niebo, moe nawet sprbuje nie by chciwym. I to bdzie chciwo par excellance. Niebo, moksha (wyzwolenie), sat-chit-ananda (istnienie, wiadomo, bogo) - one stan si przedmiotem jego chciwoci. Tantra mwi, e nie mona nikogo zmieni jeli mu si nie da techniki prowadzcej do zmiany. Samym goszeniem kaza nic si nie zmienia. Wida to na caym wiecie: to co mwi tantra jest wypisane na caym wiecie. Tyle goszenia kaza, tyle moralizowania, tylu ksiy, kaznodziei; cay wiat jest ich peny, a jednak wszystko jest tak brzydkie i niemoralne. Tych 112 metod moe pomc kademu czowiekowi. Nie kada metoda moe by dla ciebie przydatna. Dlatego Shiva opowiada o tylu metodach. Wybierz dowoln metod, ktra ci odpowiada. Nietrudno pozna odpowiedni metod. Sprbujemy zrozumie kad metod i to, w jaki sposb moesz wybra dla siebie t jedn, ktra moe zmieni ciebie i twj umys. To zrozumienie, intelektualne zrozumienie, bdzie podstawow koniecznoci, ale nie jest celem samym dla siebie. O czymkolwiek tu bd mwi, wyprbuj to. Tak naprawd, gdy sprbujesz waciwej metody, ona natychmiast zacznie dziaa. Ja bd wic tu co dnia mwi o tych metodach - ty je sprawdzaj na sobie. Po prostu baw si nimi, id do domu i prbuj. Waciwa metoda, gdy tylko natkniesz si na ni, od razu zacznie dziaa. Co w tobie eksploduje i poznasz, e To jest dla mnie odpowiednia metoda". Potrzebne jest jednak dziaanie - i moe pewnego dnia poczujesz si zaskoczony kiedy nagle jedna z metod ci pochwyci. A wic gdy ja bd tu mwi, w tym samym czasie ty baw si tymi metodami. Mwi baw si", bo nie powiniene by zbyt powany. Po prostu baw si! Co ci moe bdzie pasowa. Jeli bdzie ci to odpowiada, sta si powany i wejd w to gboko; mocno, uczciwie, ca swoj energi, caym umysem. Ale przedtem po prostu baw si. Kiedy si bawisz, twj umys jest bardziej otwarty. Kiedy jeste powany, twj umys nie jest tak otwarty, zamyka si. Wic po prostu baw si. A te metody s proste. Moesz si nimi tak po prostu bawi. We jedn metod. Baw si ni co najmniej trzy dni. Jeli da ci ona pewne poczucie bliskoci, jeli daje ci pewne poczucie pomylnoci i zadowolenia, jeli da ci poczucie, e jest dla ciebie, zacznij podchodzi do niej na powanie. Wtedy zapomnij o pozostaych, nie baw si innymi metodami. Trzymaj si tej jednej, co najmniej trzy miesice. Cudy mog si dzia. Wane jest tylko to, aby ta technika bya na pewno dla ciebie. Jeli ta technika nie jest dla ciebie, nic si nie zdarzy. Moesz trwa z ni przez cae ywoty, ale z tob nic si nie bdzie dziao. Jeeli ta metoda jest dla ciebie, nawet trzy minuty mog wystarczy. - 29 -

Tych 112 technik moe wic by dla ciebie cudownym przeyciem, ale te mog one by tylko suchaniem. Od ciebie to zaley. Kad metod bd opisywa z tylu punktw widzenia jak to tylko moliwe. Jeli poczujesz do ktrej jakie przyciganie, baw si ni przez trzy dni, a potem j zostaw. Jeli poczujesz, e ci odpowiada, e co w tobie zaczo si dzia, rb j przez dalsze trzy miesice. ycie jest cudem. Jeli nie znae jego tajemnicy, to tylko ukazuje, e nie znae techniki umoliwiajcej zblienie si do niego. Shiva przedstawia 112 metod. S to wszystkie moliwe metody. Jeli nic w tobie nie zaskoczy i nic nie da ci poczucia, e jest dla ciebie, znaczy to, e nie ma dla ciebie metody - pamitaj o tym. I wtedy zapomnij o duchowoci, ciesz si yciem. To nie dla ciebie. Tych 112 metod jest jednak przeznaczonych dla caej ludzkoci - przez wszystkie wieki, ktre miny, i na wszystkie wieki, ktre jeszcze przyjd. Nigdy nie byo (i nigdy nie bdzie) ani jednego czowieka, ktry mgby stwierdzi: adna z tych 112 metod nie jest dla mnie przydatna". Niemoliwe! To jest niemoliwe! Kady typ umysu zosta tu uwzgldniony. Kady moliwy typ umysu otrzyma w tantrze jak technik. Istnieje wiele technik, dla ktrych nie istnieje jeszcze odpowiedni czowiek - to techniki na przyszo. Istnieje wiele technik, dla ktrych nie istnieje odpowiedni czowiek w chwili obecnej - one byy wane w przeszoci. Ale nie obawiaj si: jest wiele metod, ktre s dla ciebie. Zacznij wic t podr... Jakie s dokadne znaki, po ktrych mona rozpozna, e dana technika doprowadzi praktykujcego do Najwyszego? S takie wskazania. Pierwszym jest to, e zaczynasz odczuwa w sobie zupenie inn tosamo. Nie jeste taki jak kiedy. Jeli dana technika jest dla ciebie odpowiednia, natychmiast stajesz si inn osob. Jeli jeste onaty, nie bdziesz ju takim samym mem jak kiedy. Jeeli jeste sprzedawc, nie bdziesz ju taki sam jak kiedy. Kimkolwiek jeste, jeeli technika jest dla ciebie odpowiednia, stajesz si inn osob - to jest pierwszy znak. Jeeli wic zaczniesz czu si dziwnie z samym sob, bdzie to znak, e co dobrego zaczo si z tob dzia. Jeeli jeste taki sam i nie masz adnego dziwnego uczucia, nic si nie dzieje. To jest pierwszy znak, po ktrym poznasz czy dana technika jest dla ciebie odpowiednia. Jeeli tak jest, natychmiast zostajesz przeniesiony gdzie indziej, przemieniony w inn osob. Dzieje si to nagle: patrzysz na wiat w inny sposb. Oczy s te same, ale patrzcy czowiek ukryty za tymi oczami ju nie jest taki sam. Po drugie: zaczyna odpada wszystko, co tworzyo napicie i konflikty. Nie jest tak, e twoje konflikty, niepokoje i napicia odpadaj po latach praktykowania danej metody - na pewno nie! Jeeli dana metoda jest dla ciebie odpowiednia, wszystko to zaczyna odpada natychmiast. Poczujesz napywajce oywienie, jakby pozbawiono ci brzemienia. Jeeli technika jest dla ciebie odpowiednia, poczujesz jakby zmieni si kierunek dziaania siy cienia. Nie przyciga ci ziemia, bardziej przyciga ci niebo. Co czujesz przy starcie samolotu? Wszystko zostaje zakcone. Nage szarpnicie i si cienia przestaje oddziaywa. Ziemia ju ci nie przyciga, pokonujesz si cienia. Takie samo szarpnicie pojawia si gdy dana technika medytacji jest dla ciebie odpowiednia. Nagle unosisz si, czujesz, e ziemia nie jest ju tak wana, nie ma siy cienia. Nic nie ciga ci w d, co cignie ci do gry. W terminologii religijnej nazywa si to ask." S dwie siy: sia cienia i aska. Laska to unoszenie ci do gry, sia cienia to ciganie ci w d. To dlatego wiele osb podczas medytacji nagle przestaje odczuwa wag swego ciaa i odczuwa t wewntrzn lewitacj. Wiele osb opowiadao, gdy technika bya dla nich odpowiednia: Takie to dziwne! Zamykam oczy i czuj jakbym unis si nad ziemi, troch tylko, wier metra, p metra, nawet i metr nad ziemi. A kiedy otwieram oczy, nadal siedz na ziemi; zamykam oczy i znw si unosz. Co to jest? Po otwarciu oczu siedz przecie na ziemi, nie unosiem si w powietrzu". - 30 -

Ciao pozostaje na ziemi, ale ty lewitujesz. Lewitacja to w istocie rzeczy przyciganie do gry. Jeeli dana technika jest dla ciebie odpowiednia, zaczynasz by przycigany, poniewa dziaanie tej techniki umoliwia to przyciganie do gry. I takie jest znaczenie techniki: technika ma otworzy ci na dziaanie siy, ktra pocignie ci do gry. Jeeli ta technika jest dla ciebie odpowiednia, poznasz to - znika waga twojego ciaa. Po trzecie, cokolwiek teraz bdziesz robi, cokolwiek, choby najmniej wana rzecz, wszystko bdzie inne. Bdziesz inaczej chodzi, bdziesz inaczej siedzie, bdziesz inaczej je. Wszystko bdzie inne. Wszdzie bdziesz odczuwa t rnic. Czasem to dziwne dowiadczenie bycia kim innym moe powodowa lk. Chciaby wrci i by taki jak kiedy - tak bardzo przywyke do tego starego. By to wiat rutyny, nawet znudzenia, ale ty sobie w nim dobrze radzie. Teraz wszdzie bdziesz czu przepa. Poczujesz jak zniknie twoja sprawno, jak zmniejszy si twoja przydatno, poczujesz, e wszdzie jeste outsiderem. Trzeba przetrzyma ten okres. Potem znowu bdziesz w harmonii. To ty si zmieniasz, nie wiat, wic przestaniesz pasowa do otoczenia. Pamitaj o tym: gdy technika jest dla ciebie odpowiednia, nie bdziesz pasowa do tego wiata. Staniesz si niedostosowany. Wszdzie co bdzie nie tak, czego bdzie brakowa. Wszdzie poczujesz si jakby przeszo trzsienie ziemi. Wszystko przecie zostao takie jak byo -to tylko ty si zmienie. Ale potem znowu bdziesz w harmonii, na innym planie, na wyszym planie. To zakcenie odczuwane jest tak samo jak w przypadku dziecka, ktre dorasta i staje si dojrzae seksualnie. W wieku czternastu czy pitnastu lat kady chopiec czuje si dziwnie. Pojawia si nowa sia: seks. Nie byo jej wczeniej, a raczej bya, ale ukryta. Po raz pierwszy ten nowy rodzaj siy sta si teraz dostpny. Dlatego chopcy s bardzo nieporadni; dziewczynki i chopcy, gdy staj si dojrzali seksualnie, staj si bardzo nieporadni. Nigdzie nie s caymi sob. Ju nie s dziemi, ale jeszcze nie s dorosymi, s gdzie porodku, nie pasuj ani tu, ani tam. Gdy bawi si z maymi dziemi, czuj si niezrcznie, przecie stali si ju doroli. Gdy zaprzyjaniaj si z dorosymi, czuj si niezrcznie, bo przecie nadal s dziemi. Do nikogo nie pasuj. To samo dzieje si gdy dana technika jest dla ciebie odpowiednia. Pojawia si nowe rdo energii, wiksze od seksu. Znw jeste w fazie przejciowej. Nie pasujesz ju do wiata ziemskich ludzi. Ju nie jeste dzieckiem, ale jeszcze nie pasujesz do wiata witych; porodku czujesz si nieporadnie. Jeeli technika jest dla ciebie odpowiednia, pojawi si te trzy odczucia. Moe spodziewae si, e powiem co innego: e bdziesz bardziej wyciszony, spokojniejszy. A ja mwi co dokadnie odwrotnego: bdziesz bardziej zaburzony. Gdy technika jest dla ciebie odpowiednia, bdziesz bardziej zaburzony, a nie wyciszony. Cisza przyjdzie pniej. A jeli przychodzi cisza, a nie zaburzenie, to na pewno nie jest to odpowiednia technika; to tylko dostosowywanie si do starych wzorcw. Dlatego ludzie wol modlitw zamiast medytacji, bo modlitwa daje pocieszenie. Jest dla ciebie odpowiednia, dopasowuje si do ciebie, do twojego wiata. Modlitwa penia kiedy dokadnie t sam rol co dzi psychoanaliza. Jeeli bye zaburzony, modlitwa zmniejszaa zaburzenie, dopasowywaa ci do wzorcw, spoeczestwa i rodziny. Jeli wic pjdziesz do psychoanalityka na rok, dwa czy trzy, twoja sytuacja si nie poprawi, ale ty staniesz si bardziej dostosowany. Modlitwa dziaa tak samo, i ksia dziaaj tak samo: sprawiaj, e stajesz si bardziej dostosowany. Gdy umiera twoje dziecko, jeste zaburzony, wic idziesz do ksidza. On mwi: Nie bd wytrcony z rwnowagi. Umieraj tylko te dzieci, ktre Pan Bg kocha bardziej, woa je do siebie." I czujesz si zaspokojony. Twoje dziecko zostao wezwane," Bg kocha je bardziej. Albo ksidz powie ci co innego: Nie martw si, dusza nigdy nie umiera. Twoje dziecko jest w niebie." Par dni temu bya tu kobieta. W zeszym miesicu zmar jej m. Bya roztrzsiona. Przysza do mnie i mwi: Prosz, powiedz mi, e on si odrodzi w dobrym miejscu i e wszystko bdzie - 31 -

dobrze. Daj mi tylko t pewno, e nie poszed do pieka albo nie sta si zwierzciem, e jest w niebie albo sta si bogiem czy co takiego. Jeeli dasz mi t pewno, wszystko bdzie dobrze, dam sobie rad; jeli nie, biada mi." Ksidz powiedziaby: Dobrze! Twj m urodzi si na nowo jako bg w sidmym niebie i jest bardzo szczliwy. I czeka na ciebie." Takie modlitwy tylko dopasowuj ci do wzorcw... i czujesz si lepiej. Medytacja to nauka. Nie pomoe ci w dopasowaniu si, pomoe ci dokona przemiany. Wanie dlatego mwi, e te trzy znaki s waciwymi sygnaami. Pojawi si cisza, ale nie jako dopasowanie. Cisza bdzie twoim wewntrznym rozkwitem. Wtedy cisza nie jest dopasowaniem do spoeczestwa, rodziny, wiata czy biznesu, na pewno nie. Wtedy cisza jest prawdziw harmoni ze wszechwiatem. Rozkwita wtedy w tobie gboka harmonia i totalno, pojawia si cisza... ale to przyjdzie pniej. Najpierw bdziesz czu si wytrcony z rwnowagi, najpierw odczujesz szalestwo poniewa ju teraz jeste w szalestwie, tylko nie zdajesz sobie z tego sprawy. Jeeli jaka technika jest dla ciebie odpowiednia, sprawi, e staniesz si wiadomy wszystkiego czym jeste. Stanie przed tob twoja anarchia, twj umys, twoje szalestwo... wszystko. Ty ju jeste takim zamieszaniem ukrytym w ciemnoci. Jeeli jaka technika jest dla ciebie odpowiednia, poczujesz si jakby nagle pojawio si wiato i zaczynasz widzie cae to zamieszanie. Po raz pierwszy spotykasz siebie takim, jaki naprawd jeste. Wolaby wyczy wiato i znw zasn. Pojawia si lk. Wanie w tym momencie z pomoc przychodzi ci mistrz. Powiada: Nie bj si. Tak jest tylko na pocztku. I nie uciekaj od tego." Najpierw to wiato pokae ci kim jeste, a jeeli zdoasz pj dalej, przemieni ci w to, czym naprawd moesz by.

Medytacja w ujciu Osho


Zorba Budda: tamten wiat w tym jest ukryty Czasem w Twoich sowach widz swego rodzaju ywego Greka Zorb: jedzcego, pijcego i cieszcego si yciem, penego podania i namitnoci. Kiedy indziej czuj, e mwisz, e waciw drog jest siedzenie w ciszy, obserwowanie, bez ruchu, niczym mnich. Mam wraenie, e udao Ci si poczy sprzecznoci, ale czy mona by rwnoczenie Zorb kierowanym namitnociami i pragnieniami, i Budd pozbawionym uczu, zimnym i wyciszonym? To jest wanie najwiksza synteza: kiedy Zorba staje si Budd. Chc tu stworzy nie Greka Zorb, ale Zorb Budd. Zorba jest pikny, ale czego mu brakuje. Tak, ziemia do niego naley, ale brakuje mu nieba. Jest bardzo ziemski, ukorzeniony niczym gigantyczny cedr, ale nie ma skrzyde, nie moe wznie si do nieba. Ma korzenie, ale nie ma skrzyde. Jedzenie, picie i cieszenie si yciem samo w sobie jest dobre, nie ma w tym nic zego - ale to nie wszystko. Szybko si tym znudzisz. Nie mona cigle tylko je, pi i cieszy si yciem. Szybko ta karuzela radoci zamienia si karuzel smutku -wanie dlatego, e wszystko si powtarza. Tylko bardzo mierny umys moe by cigle tym zaspokojony. Jeli masz odrobin inteligencji, wczeniej czy pniej pojawi si w tobie pytanie: o co w tym wszystkim chodzi? Po co to wszystko? Nie mona zbyt dugo unika tego pytania. A jeeli jeste bardzo inteligentny, to pytanie zawsze bdzie, cigle bdzie, cigle bdzie domaga si odpowiedzi od twego serca: po co to wszystko? O jednym trzeba pamita: nie ci ludzie staj si sfrustrowani yciem, ktrzy s biedni czy goduj - na pewno nie. Ci ludzie nie mog odczuwa frustracji. Jeszcze nie zaczli y - jak - 32 -

wic maj by sfrustrowani? Oni maj nadziej... biedny czowiek zawsze ma nadziej, e co si stanie - jeeli nie dzisiaj to jutro, albo pojutrze; jeeli nie w tym yciu, to w nastpnym. Kim s ci, ktrzy maluj niebo wygldajce jak Klub Playboya - kim s ci ludzie? Wygodzeni, biedni, ci, co przegapili swoje ycie... nakadaj swoje pragnienia na wyobraenie o niebie. W niebie pyn rzeki wina... Kto moe wyobraa sobie rzeki wina? Ten kto je przegapi w tym yciu... W niebie rosn drzewa, ktre speniaj yczenia. Siadasz pod takim drzewem, czego sobie zapragniesz i w chwili tego pragnienia, natychmiast, twoje pragnienie spenia si. Tylko wasnym dowiadczeniem poznajesz kompletn prno tego wszystkiego. Tylko Zorba moe pozna kompletn prno tego wszystkiego. Sam Budda te by Zorb. W swoim kraju mia do dyspozycji wszystkie pikne kobiety. Jego ojciec zada, by byy przy nim wszystkie pikne dziewczta. Budda mia najpikniejsze paace, rne paace na rne pory roku. Mia wszelkie moliwe luksusy, wszystko co w tamtych czasach byo moliwe. y jak Grek Zorba, dlatego ogarno go cakowite sfrustrowanie ju gdy mia dwadziecia dziewi lat. Budda by bardzo inteligentny. Gdyby by czowiekiem miernoty, korzystaby z tego wszystkiego dalej. Ale on szybko zrozumia o co w tym wszystkim chodzi: e wszystko si powtarza, wszystko jest takie samo. Co dnia tak samo jesz, kochasz si z kobietami... a on mia co dnia nowe kobiety, z ktrymi mg si kocha. Ale na jak dugo...? Szybko znuyo go to wszystko. Dowiadczenie ycia jest bardzo gorzkie. Sodkie jest tylko w wyobrani, a tak naprawd jest bardzo gorzkie. Budda uciek z paacu, od tych kobiet, bogactw, luksusw, od wszystkiego. Nie jestem wic przeciwny Grekowi Zorbie, bo Grek Zorba jest najgbsz podstaw Zorby Buddy. Z takiego przeycia wyrasta Budda. Dlatego caym sob opowiadam si za tym wiatem, poniewa wiem, e tamtego wiata mona dozna tylko poprzez niego. Dlatego mwi, by nie ucieka od niego, nie mwi, e masz sta si mnichem. Mnich to kto, kto wystpi przeciwko Zorbie, kto jest eskapist, tchrzem i podj dziaanie w popiechu, powodowany swoj nieinteligencj. Nie jest czowiekiem dojrzaym. Mnich jest czowiekiem niedojrzaym, chciwym chciwym tamtego wiata... chce dosta go bardzo szybko, cho to jeszcze nie jego pora i jeszcze do tego nie dojrza. yj w tym wiecie, poniewa ten wiat pozwala ci przygotowa si, sta si czowiekiem dojrzaym, uzyska wewntrzn godno. Wyzwania tego wiata umoliwiaj scentrowanie, daj uwano. Ta uwano staje si pomostem, po ktrym moesz przej od Zorby do Buddy. Tylko Zorbowie staj si Buddami - a Budda nigdy nie by mnichem. Mnich to kto taki, kto nigdy nie by Zorb, ale kogo urzekaj sowa Buddy. Mnich jest imitatorem, jest faszywy, na niby. Imituje Budd. Moe by chrzecijaninem, moe by buddyst albo hindusem - nie jest to istotne - rzecz w tym, e imituje Budd. Gdy mnich odchodzi od tego wiata, zaczyna z nim walczy. Nie odchodzi odprony. wiat przyciga go caego, a on walczy z tym. Staje si czowiekiem podzielonym, jedna poowa jego istnienia dy do tego wiata, druga staje si chciwa tamtego wiata. Jest podzielony. Mnich jest z gruntu schizofreniczny, jest czowiekiem podzielonym na to co nisze i na to co wysze. I to co nisze stale go przyciga i staje si coraz bardziej atrakcyjne - i staje si coraz bardziej stumione. A poniewa on nie przey tego co nisze, nie moe przej to tego co wysze. Do tego co wysze moesz dotrze tylko wtedy, gdy przeye to co nisze. To co wysze dostpujesz tylko wtedy, gdy przeszede ju agonie i ekstazy tego co nisze. Zanim lotos stanie si kwiatem lotosu, musi przebi si przez boto - ten wiat jest tym botem. Mnich uciek od tego bota, nigdy wic nie stanie si lotosem. To tak, jakby nasionko lotosu bao si wpa w boto... moe powodowane swoim ego: Przecie jestem zalkiem lotosu! Nie mog tak po prostu wpa w boto." W takiej sytuacji na zawsze pozostanie nasionkiem; nigdy nie rozkwitnie kwiatem lotosu. Jeli zechce zakwitn jak lotos, musi zanurzy si w boto, musi przey t sprzeczno. Bez tej sprzecznoci ycia w bocie, nigdy nie pjdzie dalej. Chc. by zapuci korzenie w ziemi. Cakowicie zgadzam si z Friedrichem Nietzsche, ktry powiada: Zaprawd bracia moi, pozostacie wiernymi ziemi i nie wierzcie tym, co mwi o nadziejach z tamtego wiata!" Najpierw naucz si pierwszej lekcji zaufania - ufajc ziemi. Teraz - 33 -

to ona jest twoim domem! Nie go za tamtym wiatem. yj tym wiatem... yj nim z intensywnoci i namitnoci. yj nim w totalnoci, caym swoim istnieniem. Dziki temu zaufaniu, yciu namitnoci, mioci i radoci, zdoasz pj dalej... Tamten wiat ukryty jest w tym wiecie. Budda pi w Zorbie. Trzeba go przebudzi... i nikt inny nie moe go przebudzi jak tylko samo ycie. Jestem tu po to, by pomc ci w byciu totalnym - kimkolwiek jeste. W jakimkolwiek jeste stanie, yj nim totalnie. Tylko yjc totalnie w tym, w czym jeste, zdoasz wyj ponad to czym jeste. Najpierw sta si Zorb, kwiatem tej ziemi, przez to zyskaj moliwo stania si Budd kwiatem tamtego wiata. Tamten wiat nie jest gdzie indziej ni ten, tamten wiat nie jest przeciwny temu - tamten wiat jest ukryty w tym wiecie. Ten wiat jest jedynie przejawem tamtego, a tamten jest niewidoczn czci tego wiata. Dlaczego medytacje aktywne? Po raz pierwszy bior udzia w medytacjach. Czy moesz wyjani do czego su aktywne techniki medytacji? Ludzki umys jest ukierunkowany na wysiek, na dziaanie, ma obsesj bycia aktywnym - bo im jeste aktywniejszy, tym twoje ego moe uzyska wiksze spenienie ego, tym bardziej moesz powiedzie ja". Wszelka aktywno jest zasadniczo poywieniem dla osobowoci egoistycznej. Medytacja nie jest wysikiem, nie jest aktywnoci - jest raczej gbokim powierzeniem si. Polega na byciu w nie-aktywnoci. Samo istnienie ju jest medytacj -nie robienie niczego, nie pragnienie niczego, nie gonienie za czym. Samo bycie tu i teraz, po prostu bycie tu i teraz... To wanie nazywam medytacj. Bardzo trudno jest to sobie wyobrazi, nawet samo mylenie o tym jest trudne. Umys nie potrafi myle o czym, co nie jest wysikiem. Sam jzyk umysu, jego konstrukcja, struktura, opiera si na wysiku - robieniu czego, osiganiu czego, wdrowaniu. Umys jest bardzo powany, a medytacja jest absolutnie niepowana. Gdy to mwi, moe jeste zaskoczony, bo przecie ludzie stale mwi bardzo powanie o medytacji. Ale medytacja nie jest niczym powanym. Przypomina zabaw - niepowan, szczer, ale niepowan. Nie jest czym takim jak praca; bardziej przypomina zabaw. Zabawa nie jest aktywnoci. Nawet gdy jest aktywna, nie jest aktywnoci. Zabawa jest sam przyjemnoci. Taka aktywno do nikd nie prowadzi, nie ma w niej motywacji, natomiast jest czyst, pync energi. Ale to jest trudne, bo my tak bardzo jestemy pochonici aktywnoci. Od zawsze jestemy tak aktywni, e aktywno staa si nasz gboko zakorzenion obsesj. Jestemy aktywni nawet wtedy, gdy pimy. Jestemy aktywni nawet wtedy, gdy mylimy o odpreniu. Nawet odprenie uczynilimy aktywnoci, dokonujemy wysiku aby si odpry. Absurd! Ale tak si dzieje na skutek tych automatycznych nawykw umysu. Co wic moemy zrobi? Tylko nie-aktywno doprowadzi ci do twojego wewntrznego centrum, ale umys nie potrafi sobie wyobrazi jak mona by nieaktywnym. Co wic mamy robi? Opracowaem pewien sposb. Ten sposb polega na tym, by by tak bardzo aktywnym, e aktywno po prostu ustaje sama z siebie - by tak szaleczo aktywnym, e umys gonicy za byciem aktywnym zostaje z ciebie wyrzucony. Tylko wtedy, po gbokim katharsis, moesz zapa si w nie-aktywno i na chwil zobaczy wiat, ktry nie jest wiatem wysiku. Gdy poznasz ten wiat, bez adnego wysiku moesz do niego wej. Gdy ju go poczujesz - jak by po prostu tu i teraz, nic nie robic - w kadej chwili moesz do niego wej, wszdzie moesz w nim trwa. W kocu bdziesz mg by aktywny na zewntrz, a w swoim rodku pozosta bardzo gboko nieaktywnym. Na pocztku musisz jednak zrobi co bardzo paradoksalnego. Tym paradoksem jest to, e najpierw musisz by aktywny, szaleczo aktywny, gwatownie aktywny, tak, by wszystko zostao uwolnione, by zostay uwolnione twoje stumienia. - 34 -

Tyle w sobie stumie... Te stumienia stale dziaaj w twojej podwiadomoci, wytrcaj ci z rwnowagi, zatruwaj. Dopki ich nie uwolnisz, nie poczujesz si naprawd dobrze z samym sob. Jeeli nie moesz poczu si dobrze z samym sob, jak masz czu si dobrze z caym wszechwiatem? A dopki nie masz tego gbokiego poczucia do wszystkiego, w czym yjesz, nie poznae czym jest religia. Tak dugo ju nie masz kontaktu ze sob samym, tyle ywotw. Jeste obcy sam sobie, stae si dla siebie obc osob, a wszystko przez to nastawienie tumienia. Cigle wszystko tumisz. Nie krzyczysz, nie miejesz si, nie paczesz prawdziwie. Niczego nie robisz autentycznie, z gbi siebie; niczego nie robisz, w czym byaby zaangaowana twoja totalno. W gbi siebie gromadzisz szalestwo. W kadej chwili moe ono wybuchn. Nikt nie jest normalny, bo tu pod t tak zwan normalnoci ukrywa si nienormalno, szaleniec. Ta nienormalna, stumiona niewiadomo jest wulkanem, ktry stale zakca ci ycie. Stale przeszkadza w tym, co widzisz, stale wszystko zaburza. Jest trucizn, ktrej trzeba si pozby... jeli w ogle masz poczu si dobrze z samym sob. To pierwszy krok, ktrego trzeba dokona, dopiero potem moesz czu si dobrze z caym wszechwiatem. A gdy wszechwiat stanie si twoim domem, choby na chwil, staniesz si czowiekiem religijnym. Oto przemiana... Potem zawsze i wszdzie bdziesz czu, e jeste w domu. Gdziekolwiek pjdziesz, kimkolwiek bdziesz, cokolwiek bdziesz robi, zawsze bdziesz w domu, odprony. To uczucie przyjdzie tylko wtedy, gdy wyrzucisz z siebie wszystkie bzdury nagromadzone w twoim wntrzu. Ale my dbamy o nie, stale pilnujemy, aby nie zostay uwolnione, cigle ich bronimy. Jeeli bdziesz dalej broni tych swoich nagromadzonych bzdur nawet podczas medytacji, nic si nie stanie. Ale jeeli jeste gotowy wyrzuci z siebie wszystko to, co jest stumione, wiele jest przed tob moliwoci. Bdziesz mg wyjecha std jako totalnie nowy czowiek, moesz sta si nowym istnieniem. Ale musisz mie odwag, chcie wyraa siebie, by autentyczny i peny nastawienia zabawy. Cokolwiek jest w tobie stumione, musi zosta wydobyte na powierzchni. Gdy to nastpi, zostaniesz od tego uwolniony, brzemi zostanie ci zdjte. A w tej chwili nosisz to brzemi, kady na swojej gowie nosi cae Himalaje. Z takim ciarem na gowie nie pjdziesz dalej nawet o centymetr. Zrzu go! To wanie nazywam miaoci. Miej wic w sobie t odwag. By moe nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale im jeste bardziej stumiony, tym pyciej oddychasz. Czowiek stumiony nie moe nabra gbokiego oddechu. Boi si. Jego oddech nie dociera gboko do ppka, jest pytki. Taki czowiek tylko apie powietrze i ju je wyrzuca. Oddech nigdy nie dociera do gbi jego istnienia. On boi si swoich korzeni, boi si by totalnym, poniewa gdy zacznie by totalnym, bdzie musia uwolni swoje stumienia. Bdzie musia inaczej si zachowywa, nie bdzie w stanie nad sob zapanowa. Zostanie wrzucony w gbiny rzeki egzystencji. Egzystencja nad nim zapanuje, a on nie zdoa przej wadzy nad egzystencj. Kontrolujemy nasze oddychanie starajc si zachowa panowanie nad sob. Popatrz na dziecko... dziecko oddycha inaczej. Nie jest jeszcze skaone kultur, cywilizacj - to jest powd. Ale cae spoeczestwo bdzie czynio wszystko, by to dziecko ucywilizowa, a kiedy stanie si ono wiadome spoeczestwa, jego oddychanie ulegnie zmianie. W tej jednej chwili zmieni si jego oddychanie. Kiedy dziecko uwiadamia sobie swoj pe albo to spoeczestwo, rodzice czy rodzina uwiadamiaj temu dziecku jego pe - oddychanie ulega zmianie. Oddychanie staje si pytkie, bo gbokie oddychanie masuje, pobudza orodek seksualnoci od wewntrz; schodzi bardzo gboko i pomaga poruszy energi seksualn. Spoeczestwo, religia, tak zwane religie - wszyscy boj si seksualnoci. Cae rodziny, kultury i cywilizacje boj si seksualnoci. Gdy seksualno dziecka zostanie potpiona, to dziecko przestanie oddycha naturalnie. Jego oddychanie stanie si pytkie, poniewa gdyby oddech zszed gboko, orodek seksualnoci zostaby pobudzony. Aby nie zej tak gboko, dziecko nie dopuszcza oddychania. I to dlatego kady oddycha tak pytko. Orodek seksualnoci mona pobudza dwoma sposobami. Mona pobudza go z zewntrz - gdy odczuwasz przyciganie do pci przeciwnej, jest to wanie pobudzanie z zewntrz; energia - 35 -

porusza si na zewntrz. Jeli wemiesz gboki wdech i pobudzisz nim ten orodek od wewntrz, energia porusza si do wewntrz; jest to ta sama energia. Seksualno jest jednym i drugim, moe porusza si na zewntrz i do wewntrz. Moe porusza si w d i wdrowa ku grze; oba kierunki s dla niej dostpne. Obojtne w ktrym kierunku, ta energia musi zosta uwolniona. Istnieje pewien wewntrzny ukad w czowieku, za porednictwem ktrego porusza si energia seksualna - nazywamy go kundalini. Kundalini to nic innego jak tylko energia seksualna poruszajca si do wewntrz czowieka. I stanie si co jeszcze... uwolniona zostanie energia, elektryczno twojego ciaa,' znana pod nazw bioelektrycznoci. Kiedy w ciele uwolniona zostaje bioelektryczno, moesz wykorzysta j jako rodek do wyjcia ponad, do pjcia dalej ni tylko bycie w ciele. Boimy si ciaa, nie pozwalamy mu wic y w peni. Sprawiamy, e staje si ono na wp martwe. Jeeli stanie si na wp martwe, mona bdzie nad nim zapanowa. Jeeli bdzie ywe w caej swojej peni, nie da si nim sterowa. I tego si wanie obawiamy. Umys zawsze si boi i boi si tylko jednego: co si stanie, gdy umys przestanie panowa nad tym co si dzieje? Umys moe panowa tylko nad martwym albo na wp martwym ciaem. Jeeli ciao bdzie ywe w caej swojej peni, umys zaczyna si ba. Tej energii jest tyle, e umys zostanie wyrzucony. Medytacja to cieka samotnoci, kady podruje ni samodzielnie. Wiele innych osb medytuje, wszyscy to robi, ale ty masz zajmowa si tylko sob. Jeeli zajmiesz si innymi ludmi, ani na centymetr nie poruszysz si z tego miejsca, gdzie jeste i zmarnujesz cay swj czas spdzony tutaj. Dlatego nie zajmuj si innymi, cakowicie zajmij si sob. 1 rb to wszystko w nastroju zabawy, nie bd w tym powany. Jeeli staniesz si powany, nie da si dokona tego uwolnienia w peni. Baw si, ciesz si tym szalestwem, ktre z ciebie wychodzi. Pomagaj mu, ciesz si nim, wspdziaaj z nim. Jeeli naprawd zainteresuje ci wyjcie poza swoje wasne szalestwa, tak wanie trzeba dziaa. Kiedy to szalestwo zostanie z ciebie uwolnione, poczujesz si odciony, jakby nic nie way, poczujesz jak wkracza do ciebie pewna subtelna wieo, jakby wrcio twoje dziecistwo. Znw stae si dzieckiem, nowo narodzonym, wieym. Ta wieo jest bardzo wana, ta niewinno ma wielkie znaczenie - jeeli masz i jeszcze dalej.

OSHO
Wikszo z nas spdza ycie w wiecie czasu, we wspomnieniach przeszoci, oczekiwaniach przyszoci. Bardzo rzadko dotykamy Bezczasowego, wymiaru teraniejszoci - w chwilach nagego pikna albo zagroenia, w spotkaniu z ukochan osob albo zaskoczeni tym, co nieprzewidziane. Bardzo niewielu ludzi wychodzi poza wiat czasu i umysu, ambicje i konkurencyjno, zaczyna y w wiecie bezczasowego. A z nich jedynie nieliczni prbowali dzieli si swym doznaniem. Lao Tzu, Gautam Budda, Bodhidharma... niedawno George Gurdjieff, Raman Maharishi, J. Krishnamurti... Wspczeni uwaaj ich za ekscentrykw albo wariatw, ale po mierci nazywa si ich filozofami." Po jakim czasie staj si oni legend - nie ludmi z krwi i koci, a czym w rodzaju mitologicznych reprezentacji naszego zbiorowego pragnienia wyronicia ponad mao i bahostki, bezsens naszego codziennego ycia. Osho to jedna z osb, ktre otworzyy drzwi do odczuwania tego ycia w bezczasowym wymiarze teraniejszoci. Sam nazwa siebie prawdziwym egzystencjalist" i powici swe - 36 -

ycie na prowokowanie innych do poszukiwania tych samych drzwi, do wyjcia poza wiat przeszoci i przyszoci i odkrycia dla samych siebie wiata wiecznoci. Od wczesnego dziecistwa jasne byo, e Osho nie bdzie y zgodnie z konwenansami otaczajcego go wiata. Pierwszych siedem lat spdzi z dziadkami ze strony matki, ktrzy dali mu wolno bycia sob, jak ciesz si nieliczne dzieci. By samotnikiem, wola spdza dugie godziny siedzc w ciszy nad jeziorem albo samemu eksplorujc otoczenie. mier dziadka - jak mwi - wywara gboki wpyw na jego ycie, wyzwalajc determinacj odkrycia w yciu tego, co niemiertelne. Gdy wrci do powikszajcej si rodziny swych rodzicw i poszed do szkoy, by ju mocno utwierdzony w poczuciu jasnoci i sensu co do samego siebie. Dao mu to odwag stawiania czoa wszystkim usiowaniom ksztatowania jego ycia przez starszych, zgodnie z ich wyobraeniami, kim on powinien by. Osho nigdy nie unika kontrowersji. Prawda nie zna dla niego kompromisw -albo przestaje by prawd. A prawda nie jest jakim wierzeniem, ale przeyciem. Nigdy nie da on, by ludzie uwierzyli w to, co mwi, lecz chce by sami eksperymentowali i sprawdzili czy to, co mwi, jest prawd czy nie. Osho nie ustaje w wynajdywaniu sposobw i rodkw odkrywania czym naprawd s nasze wasne przekonania - marnymi pocieszeniami majcymi zagodzi nasze lki w obliczu nieznanego i barierami uniemoliwiajcymi spotkanie z tajemnicz i niezbadan rzeczywistoci. Po owieceniu, ktrego dostpi majc 21 lat, Osho ukoczy studia i kilka lat uczy filozofii na Uniwersytecie Jabalpur. Podrowa wtedy po caych Indiach, wygasza wykady, w publicznych debatach kwestionowa ortodoksyjnych przywdcw religijnych, spotyka si z ludmi z wszystkich dziedzin ycia. Wiele czyta - wszystko, co mogo pogbi jego rozumienie systemw wiary i psychologii czowieka wspczesnego. Pod koniec lat 60-tych Osho zacz opracowywa niepowtarzalne techniki medytacji dynamicznej. Wspczesny czowiek - twierdzi -jest tak peny przestarzaych tradycji przeszoci i niepokojw ycia w dzisiejszym wiecie, e musi przej gboki proces oczyszczania zanim bdzie mg odkry bez-mylowy, odprony stan medytacji. Zacz prowadzi obozy medytacyjne w rnych miejscach Indii, wygasza wykady i osobicie kierowa sesjami medytacji, ktre opracowa. Na pocztku lat 70-tych o Osho usyszeli pierwsi ludzie z Zachodu, ktrzy przyczyli si do coraz liczniejszego grona Hindusw inicjowanych przez Osho do neo-sannyasu. W 1974 roku wok Osho powstaa komuna mieszczca si w Punie (Indie). Wkrtce strumyk goci z Zachodu sta si wartk rzek. Wielu z tych, ktrzy przybyli, byo terapeutami. Ich zdaniem znaleli si w obliczu ogranicze terapii zachodnich i szukali takiego podejcia, ktre mogo pozwoli na dotarcie do znacznie gbszych pokadw ludzkiej psychiki i dokona ich przemiany. Osho zachci ich, aby wczyli swoje umiejtnoci w prac komuny i cile z nimi wsppracowa w rozwijaniu ich terapii w kontekcie medytacji. Osho uwaa, e problemem terapii stworzonych na Zachodzie jest to, e zawaj si one do leczenia umysu i jego psychologii, podczas gdy Wschd dawno ju poj, e problemem jest sam umys, a raczej nasze utosamienie z nim. Terapie mog by uyteczne (choby katarktyczne fazy medytacji opracowanych przez Osho) w zrzuceniu brzemienia stumionych emocji i lkw oraz jako pomoc w lepszym zobaczeniu samych siebie. Dopki nie zaczniemy oddziela si od mechanizmu umysu i jego projekcji, pragnie i lkw, bdziemy wychodzi z jednego deszczu naszych wasnych wytworw, po to, by wpada pod rynn innego. Dlatego terapia musi biec rwnolegle z procesem odtosamienia i bycia wiadkiem, ktry znany jest pod nazw medytacji. Pod koniec lat 70-tych komuna w Punie staa si najwikszym orodkiem terapii i rozwoju w wiecie. Tysice ludzi przybyway, by bra udzia w grupach terapeutycznych i medytacjach, siedzie przy Osho podczas jego codziennych porannych wykadw i wnosi wkad w ycie komuny, po czym wrci do swojego kraju i tam zakada orodki medytacyjne. - 37 -

W latach 1981-1985 eksperyment komuny kontynuowano w Stanach Zjednoczonych na pustynnym obszarze Oregonu o powierzchni 330 km2. Gwnym celem ycia w komunie bya praca przy budowie miasta Rajneeshpuram, oazy na pustyni." W zaskakujco krtkim czasie zbudowano kwatery dla 5.000 osb i zaczto naprawia wieloletnie zniszczenia nadmiernie spustoszonej ziemi, przywracajc bieg strumieni, budujc jeziora i zbiorniki wodne, rozwijajc samowystarczalne rolnictwo i sadzc tysice drzew. Programy medytacji i terapii w Rajneeshpuram nadzorowa Midzynarodowy Uniwersytet Medytacji Rajneesha (RIMU). Nowoczesne budynki i wyposaenie zorganizowane dla potrzeb uniwersytetu wraz ze starannie chronionym rodowiskiem naturalnym umoliwiy dotarcie do takich gbi i takie rozbudowanie programw, jakie wczeniej nie byy moliwe. Opracowano duej trwajce kursy i szkolenia, co przycigno wiksz grup uczestnikw, pord ktrych wielu ju byo ludmi dobrze sytuowanymi w wiecie i chciao pogbi swoje umiejtnoci zawodowe i rozumienie samych siebie. Pod koniec 1985 roku opozycja lokalna i rzdowa wymierzona przeciw Osho i komunie uniemoliwiy dalsze kontynuowanie eksperymentu. Komuna zostaa rozwizana, a Osho wyruszy w podr dookoa wiata, podczas ktrej udziela wywiadw prasie, prowadzi wykady dla uczniw zebranych w Himalajach, Grecji i Urugwaju, a wreszcie w poowie 1986 roku wrci do Indii. W styczniu 1987 roku Osho ponownie osiad w Punie, gdzie dwa razy dziennie prowadzi wykady. W cigu kilku miesicy komuna w Punie powikszya pierwotny zakres dziaalnoci. Standard nowoczesnych, klimatyzowanych pomieszcze zosta przyjty w Ameryce. Osho wyranie stwierdzi, e nowa komuna w Punie ma by oaz XXI wieku, nawet w zacofanych technologicznie Indiach. Coraz wicej ludzi przybywao ze Wschodu, zwaszcza z Japonii. Ich obecno wniosa odpowiednie wzbogacenie programw uzdrawiania i sztuk walki. Rozkwity sztuki wizualne i ruchowe, rwnolegle z now Szko Tajemnic". Zrnicowanie i rozszerzenie programu znalazo wyraz w nazwie wybranej przez Osho jako oglne okrelenie wszystkich programw - Multiwersytet. Bardziej wzmg si nacisk kadziony na medytacj, co w wykadach Osho byo stale powracajcym tematem. Osho sam stworzy kilka nowych grup medytacyjnych, takie jak NoMind, Mistyczna Ra, Narodzony na Nowo. Od poowy 1987 roku Osho zacz stopniowo wycofywa si z dziaalnoci publicznej. Jego wraliwe zdrowie czsto nie pozwalao mu wygasza wykadw, okresy nieobecnoci staway si coraz dusze. W poowie 1988 roku do wykadw wczy nowy element, pod koniec kadego wykadu prowadzc suchaczy w trzyczciowej medytacji. W kwietniu 1989 roku wygosi ostatni wykad, odpowiadajc na pytania i komentujc sutry Zen. W nastpnych miesicach, gdy tylko pozwalao mu na to zdrowie, pojawia si wieczorem by siedzie razem ze swymi uczniami i przyjacimi w medytacji muzyki i ciszy, po czym wraca do swego pokoju, a zgromadzeni ogldali ktry z jego wykadw nagranych na tamie video. 19 stycznia 1990 roku Osho opuci ciao. Ledwie kilka tygodni wczeniej, zapytany co stanie si z jego dzieem gdy odejdzie, odrzek: Moja ufno wobec egzystencji jest absolutna. Jeli w tym, co mwi, jest jaka prawda, przetrwa ona... Ludzie, ktrzy nadal bd zainteresowani moj prac, po prostu bd nieli pochodni, ale nikomu niczego nie bd narzuca... Pozostan rdem inspiracji dla moich ludzi. I to wanie odczuje wikszo sannyasinw. Chc, aby sami wzrastali - rozwijali cechy takie jak mio, wok ktrej adnego kocioa nie mona stworzy, jak wiadomo, ktra nie jest niczyim monopolem, jak witowanie, radowanie si i zachowanie wieych, dziecinnych oczu... Chc, aby moi ludzie poznawali siebie i nie byli takimi, jak kto inny tego chce. Droga do tego prowadzi przez wntrze. Okoo dziewi miesicy przed opuszczeniem ciaa Osho podyktowa napis, ktry mia by wykuty w jego samadhi - krypcie okrytej marmurem i lustrami, w ktrej znalazy si jego - 38 -

prochy. Brzmi on: OSHO Nigdy si nie urodzi - Nigdy nie umar Jedynie odwiedzi t Planet Ziemi 11 grudnia 1931-19 stycznia 1990 Tekst opracowany przez Osho Multiversity, Puna, India

O Osho

Wypowiedzi znanych postaci wiata polityki, kultury, nauki i sztuki

Jego niesamowite wykady nagrane na tamach audio i ksiki inspiruj mnie i miliony innych ludzi na ciece samorozwoju... Osho jest niczym dzwon, bijcy ludziom ku przypomnieniu: Obud si! Obud si! Obud si!" James Coburn, aktor Ludzie owieceni tacy jak Osho wyprzedzaj czasy, w ktrych yj. Dobrze, e coraz wicej modych ludzi czyta jego ksiki. K. R. Narayanan, prezydent Indii Osho jest owieconym mistrzem, ktry na wszelkie sposoby stara si pomc ludzkoci przej t trudn faz w rozwoju wiadomoci. Dalai Lama Jego ksiki mnie oczaroway. Federico Fellini Osho to najbardziej niebezpieczny czowiek od czasw Jezusa Chrystusa... Widocznie w jego sowach jest prawda, inaczej nie byby takim zagroenia. Wypowiada on to, czego nikt inny nie ma odwagi mwi. Jest czowiekiem wszechstronnej wiedzy, a jego wypowiedzi nie tylko pobudzaj, stanowi te echo prawdy, ktra spdza sen z powiek tym, ktrzy chc wada caym wiatem. Tom Robbins, autor Euen Cowgirls Get the Blues", Still Life with Woodpecker" i Jitterbug Perfume" Ksiki Osho naprawd mnie pochony, uwielbiam je, to najlepsza lektura. Mariann Williamson, autorka Osho da swojemu krajowi i wiatu wizj, z ktrej naprawd mona by dumnym. Chandra Shekhar, byy premier Indii Przeczytaam wszystkie jego ksiki. Shirley MacLaine Przeczytaem wikszo ksiek [Osho] i presuchaem nagrania jego wykadw i jestem przekonany, e w tradycjach duchowych jest to umys o nadzwyczajnej byskotliwoci intelektualnej i adolnociach oratorskich. James Broughton, poeta i autor To najrzadziej spotykany i najbardziej utalentowany czowiek religijny, jaki pojawi si w tym stuleciu. Kazuyoshi Kina, prof. nauk buddyjskich, Hosen Gakuen College, Tokio, Japonia Osho wyzwala ci od skostniaych struktur umysowych... wszystko w nim si zawiera, niczego on nie odrzuca. Pan Nair, High Commissioner d/s Indii w Singapurze - 39 -

Nie syszaem jeszcze nikogo, kto tak piknie i swobodnie integrowaby i rozwizywa problemy psychologiczne, ktre od pokole pochaniay energi czowieka. Rev. Cain, Chaplain Churchill College, Cambridge Osho to najwiksze wcielenie w Indiach od czasw Buddy. To yjcy Budda. Lama Karmapa, naczelnik sekty Kargyupta buddyzmu tybetaskiego. Te byskotliwe wgldy przynosz korzy wszystkim tym, ktrzy pragn dotrze do dowiadczalnej wiedzy w sferze czystej potencjalnoci, ktra jest wrodzona kademu czowiekowi. Ta ksika powinna znale si na pkach kadej biblioteki i w domach tych, ktrzy poszukuj wiedzy o wyszej jani. Dr Deepak Chopra, autor Ageless Body, Timeless Mind: Quantun Healing and Unconditional Life" Upaniszady podaj najwysz mdro, Osho pokazuje jak wprowadzi j w ycie. R. E. Gussner, Wydzia Religii, Uniwersytet Vermont, USA Nauczam nagiej przemiany, i nauczam przemiany przez Boga, nie przez ciebie. Ty masz tylko mu przyzwoli. To jest wszystko, co musisz uczyni ze swojej strony. Otwrz drzwi, czekaj. Tylko otwrz drzwi - tyle musisz uczyni. Przyzwl... gdy zapuka on do twych drzwi - by mg go powita. Gdy przyjdzie -by mg go rozpozna, zaprosi do rodka. Nie siedzisz przy zamknitych drzwiach, to wszystko. Medytacja na tym tylko polega - otwarcie drzwi. Nie ma drogi, ktra by do Tego prowadzia -wszystkie drogi wprowadzaj w bd. Droga jako taka wprowadza w bd, bo droga oznacza, e odchodzisz dalej od siebie-droga zawsze zabiera ci w dal. Nie ma drogi umoliwiajcej dojcie do siebie - ju tu jeste! Nie ma potrzeby dochodzenia. Po prostu przesta z tymi fantazjami o zmierzaniu dokd, o stawaniu si duchowym, religijnym, o osigniciu owiecenia, niruany, samadhi - po prostu porzu wszystkie te bzdury. Spocznij tylko wewntrz swego istnienia, w domu, w odpreniu, rozluniony... W tej chwili, tu i teraz, jeste owiecony!

Czym jest medytacja? Medytacja to przygoda, najwiksza przygoda, jak czowiek moe przey. Medytacja oznacza samo bycie, nie robienie niczego: brak dziaania, brak myli, brak emocji. Po prostu jeste... Kiedy znajdziesz czas na samo bycie, porzu wszelkie dziaanie. Mylenie te jest dziaaniem, koncentracja jest dziaaniem i kontemplacja te. Nie rb nic cho przez chwil, a znajdziesz si w swym centrum, w zupenym odpreniu - oto medytacja. Gdy zrozumiesz jak twoje istnienie moe pozostawa niezaburzone, moesz zacz robi rne rzeczy, czuwajc, by nie zostao ono poruszone. To druga cz medytacji. Medytacja nie jest wic przeciwna dziaaniu. Nie musisz ucieka od ycia. Medytacja jedynie uczy ci nowego sposobu ycia: stajesz si okiem cyklonu. Twoje ycie trwa dalej, z wiksz intensywnoci, radoci, wyrazistoci, wyobrani i kreatywnoci, a jednak pozostajesz z boku, niczym obserwator na wzgrzu, widzcy wszystko wokoo - 40 -

Nie jeste tym, kto dziaa -jeste tym, kto patrzy i widzi. To cay sekret medytacji stajesz si kim, kto patrzy i widzi. Dziaanie trwa na innym poziomie, nie zmienia si: rbiesz drewno, czerpiesz wod ze studni. Moesz robi rzeczy mae i wielkie, na jedno tylko nie pozwl: nie moesz zagubi swojego centrum. Ta uwano, patrzenie i widzenie, powinny istnie bez przesaniajcych je chmur, bez adnych zaburze. Osho

Osho to owiecony mistrz na wszelkie sposoby starajcy si pomc ludzkoci przej t trudn faz rozwoju wiadomoci. Dalai Lama Osho to najwiksze wcielenie w Indiach od czasw Buddy, yjcyBudda. Lama Karmapa, naczelnik sekty Kargyupta buddyzmu tybetaskiego Upaniszady podaj najwysz mdro, Osho pokazuje jak wprowadzi j w ycie. R. E. Gussner, Wydzia Religii, Uniw. Vermont, USA

Wydawnictwo SAMIRA 1KGH) Wydawnictwo KOS" Katowice 2003 Copyright by Osho International Osho is a registered trademark of Osho Foundation International Originally published as a compilation of texts in Osho Times International Copyright forthe Polish edition by Samira 1987, 1989, 1990, 1991, 1992, 1994, 2002 Opracowanie graficzne, skad, fotografie: Mariusz Woczysiak Wydanie VIII ISBN 83-88915-00-2 O Wydawnictwo SAMIRA Wydawnictwo KOS 40-110 Katowice, Agnieszki 13 tel./fax (32) 2584-045, tel. (32) 2582-648, 2582-270 http://www.kos.com.pl e-mail: kos@kos.com.pl

- 41 -

You might also like