You are on page 1of 21

OSTRÓDA 21. 11.

2004

OCZYSZCZENIE ŚWIĄTYNI
SĄD PRZEDMILENIJNY

Streszczenie nauki Kościoła ADS na temat oczyszczenia niebiańskiej


świątyni i sądu przedmilenijnego:
.... (WYKRES)

Podstawa - Daniel 8,14 (i Hebr. 9,23 - później).


....

Żeby lepiej zrozumieć Dan. 8,14 konieczny jest kontekst: 7 i 8 rozdz. ks. Dan.

W 7 r
. Daniel otrzymał paralelne proroctwo do tego, które opisał w 2 r., tylko w 7
rozdziale podaje nieco więcej szczegółów.
Szczególne znaczenie ma tu symboliczny mały róg - Rzym papieski, który wyłonił z 4
zwierzęcia (pogańskiego Rzymu).
Charakterystyka małego rogu:
Dan. 7,25:
- „zuchwałe słowa” (przypisanie sobie tyt. boskiego, uznawanie się zastępcą
Chrystusa itp.).
- „będzie zamyślał odmienić zakon” (Rzym oficjalnie przyznaje się do tego).
- „będzie męczył świętych Najwyższego”.
- Okres supremacji miał trwać czas, 2 czasy i pół czasu (czas = rok, co daje 3,5
roku = 1260 dni (lat).

Ten sam okres supremacji tej mocy podany jest w wielu innych miejscach:
(POKAZAĆ PLANSZĘ)

- Dan. 7,25 „do czasu, 2 czasów i pół czasu” = 3,5 roku = 1260 dni (lat)
- Dan. 12,7 „czas, 2 czasy i pół czasu” = 3,5 roku = 1260
- Obj. 11,2 „42 miesiące” = 3,5 roku = 1260
- Obj. 11,3 „1260 dni” = 3,5 roku = 1260
- Obj. 12,6 „1260 dni” („niewiasta”) = 3,5 roku = 1260
- Obj. 12,14 „czas, czasy i pół czasu” = 3,5 roku = 1260
- Obj. 13,5 „42 miesiące” („zwierzę”) = 3,5 roku = 1260

Okres ten (1260 lat) odnosi się do czasu supremacji Rzymu papieskiego:
- Od 538 r. – Cesarz Justynian pokonuje Ostrogotów (ostatni z 3 narodów,
które sprzeciwiały się papieżowi w Rzymie) i w 538 r. wydaje dekret, na mocy
którego papież w Rzymie stał się głową całego kościoła”.
-
Do 1798r., w którym Napoleon rozkazuje uwięzić ówczesnego papieża Piusa
VI.
Razem = 1260 lat.

W rozdz. 8 Danielowi pokazane zostało ponownie paralelne widzenie i tym razem


skupia się ono na tym samym małym rogu, tylko tym razem przypisano małemu rogowi
(papiestwu) jeszcze jedno przestępstwo:

1
Dan. 8,11-12
....

Komentarz do w/w tekstu - „WIERZYĆ TAK JAK JEZUS”:


„Pogański Rzym podeptał i zniszczył jedynie fizyczną świątynię (70 r. n.e.). Ta
świątynia jednak, była tylko cieniem prawdziwej, która jest w niebie...
Papieski Rzym natomiast, podeptał prawdę o świątyni w niebie i arcykapłańskiej
służbie Chrystusa, która miała dla wierzących stanowić jedną z najważniejszych nauk
(Hebr. 8,1-2).
Papieski Rzym odwrócił uwagę chrześcijan od służby Chrystusa i skierował ją na
kapłańską służbę księży. Ustanowiono świątynię na ziemi i zastępcze ziemskie
kapłaństwo, oferując przebaczenie poprzez ludzkich pośredników. Na miejsce
ostatniej wieczerzy wprowadzono mszę, którą kościół rzymski ustanowił jako
powtarzaną stale bezkrwawą ofiarę składaną dla Boga przez ludzkiego
kapłana. Z tego powodu, że ofiary te są stale na nowo powtarzane, możliwe jest dzięki
temu uzyskanie łaski również dla zmarłych (za co dodatkowo trzeba jeszcze zapłacić
pieniędzmi).
Tym sposobem, ostatecznie zanegowano pośredniczą służbę Chrystusa w niebiańskiej
świątyni, i jak przepowiedział Daniel, prawda o świątyni została powalona na ziemię
(Dan. 8,12), i dopiero po upływie 1260 lat, czyli po roku 1798 (w 1 połowie XIX wieku) i
przy końcu 2300 proroczych lat (w r. 1844) prawda ta miała być przywrócona (Dan.
8,14) a świątynia oczyszczona”.

Jak długo prawda o świątyni w niebie i arcykapłańskiej służbie Chrystusa oraz


oczyszczeniu tej świątyni miała być „deptana” (ukryta)?

To pytanie zostaje postawione w Dan. 8,13:


....

W Dan. 8,14 znajduje się odpowiedź:


....

W Biblii Jakuba Wujka przekład ten brzmi:


„Aż do 2300 wieczorów i poranków, a świątynia będzie oczyszczona”.

Prof. Zachariasz Łyko, „Nauki Pisma Świętego”, s. 316:


„Wyrażenie: a będzie oczyszczona świątynia (Dan. 8,14 JW) po hebrajsku brzmi:
wenicadaq godesz. Słowo wenicadaq (i będzie oczyszczona) pochodzi od słowa cadaq,
co oznacza: usprawiedliwiać, oczyszczać. To, że słowo cadaq oznaczało w tym
kontekście: oczyszczać, wynika też z Septuaginty (greckiego przekładu ST). (Żydowscy)
tłumacze Septuaginty, przekładając ten tekst z języka hebrajskiego na grecki, użyli
greckiego słowa katharidzo, co dosłownie oznacza oczyszczać. To tłumaczenie powinno
być bardzo wiarygodne, gdyż należy brać pod uwagę fakt, że ci żydowscy tłumacze
(uczeni) w tamtych czasach musieli mieć lepszą znajomość języka hebrajskiego niż
najlepsi dzisiejsi tłumacze”.

Zwrot „wieczorów i poranków” odnosi się do całych dni (np. 1 Mojż 1,5) a nie
połowy dnia i jest symboliczny, a nie dosłowny, podobnie jak zwierzęta czy mały róg
mają znaczenie symboliczne.

2300 wieczorów i poranków (dni) należy liczyć jako lata, według zasady dzień za
rok:

Ezech. 4,6
2
4 Mojż. 14,33-34
Izaak Newton stosował zasadę dzień z rok w proroctwie Daniela (Z. Łyko).

To proroctwo (o 2300 wieczorach i porankach) bardzo zaniepokoiło Daniela i nie


rozumiał go (8,27), i dlatego w r. 9 przekazano mu dalsze wyjaśnienia, a przede
wszystkim informację o tym, od jakiego momentu należy liczyć
2300 lat:
Dan. 9,25
....

DEKRET (o odbudowie Jerozolimy) ARTAKSERKSESA


– jesień 457 r. p.n.e.
Licząc od 457 r pne., 2300 lat kończy się w 1844 roku!!!
Co miało według proroctw stać się w tym okresie?
1. Przywrócona miała być prawda o świątyni i Chrystusie jako jedynym
kapłanie i pośredniku nowego przymierza (w tym prawda o
oczyszczeniu świątyni).
2. Miał rozpocząć się proces oczyszczania świątyni.

Godne uwagi jest to, że dokładnie w tym czasie - w 1844 roku - Bóg powołał
do istnienia Kościół ADS, który wyłonił się na bazie wielkiego rozczarowania,
jakie przeżyli milleryci, którzy wierzyli, że zgodnie z proroctwem, jesienią 1844 roku
nastąpi powrót Chrystusa.
Data była prawidłowa, ale przypisano jej błędne wydarzenie, gdyż nie chodziło wówczas o
powrót Chr., ale rozpoczęcie procesu oczyszczenia świątyni.

Kościół ADS został powołany, by zwiastować światu TRÓJANIELSKIE


POSELSTWO w oparciu o wieczną ewangelię (Obj. 14, 7-10).
Z Obj. 14,7 jasno wynika, że poselstwo to dotyczy czasów końca:

1. Obj. 14,7...
– Poselstwo o tym, że rozpoczął się ostatni etap służby Chrystusa w
niebiańskiej świątyni, a tym samym sąd
śledczy i oczyszczenie
świątyni.
– Przypomnienie światu o tym, że należy Stwórcy oddawać cześć, okazując
to, przez zachowywanie sabatu, a nie papieskiej niedzieli, gdyż to sabat
upamiętnia to, że Bóg stworzył człowieka.
2. Obj. 14,8 ...
- Wezwanie ludu Bożego do wyjścia z Babilonu (Izaj. 4,1)
3. Obj. 14,9-10
- Ostrzeżenie przed oddaniem pokłonu zwierzęciu i jego
posągowi (średniowiecznemu i współczesnemu papiestwu, małemu rogowi)
poprzez akceptację niedzieli, która jest pieczęcią bestii i symbolem
zbawienia z uczynków).

3
Takie potrójne poselstwo ma zwiastować światu ten lud.
Jego charakterystyczna cechą jest stanie na straży Bożych (nie zmienionych)
przykazań:

Obj. 14,12
....

Podobnie Obj. 12,17 ...


(Wcześniej w Obj. 12,14 mowa jest o prześladowaniach ludu Bożego w czasach supremacji papieskiej
(do 1798 r.) i zaraz po tym okresie pojawia się lud, którego cechą charakterystyczną jest to, że zachowuje Boże
przykazania (Obj. 12,17).

Wielcy reformatorzy włącznie z Lutrem


zgadzali się (podobnie jak obecnie
adwentyści), co do tego, że mały róg symbolizował papiestwo i że okres 2300
dni oznaczał lata i odnosił się do czasów ostatecznych.
Reformatorom kościół rzymski przeciwstawił 2 jezuitów, którzy starali się wykazać, że
proroctwo z ks. Daniela wypełniło się jeszcze przed Chr., a część w czasach końca, z pominięciem
czasów supremacji papieskiej (teoria przepaści). W ten sposób starali się ukryć prawdę o
odstępczym kościele, który reprezentowali.
I niemal wszyscy współcześni protestanccy teolodzy i wszystkie protestanckie denominacje (z
wyjątkiem ADS) mają takie samo zdanie na temat tych proroctw, jakie przedstawili wówczas ci jezuici, czym
usprawiedliwiają papiestwo. Luter byłby zdumiony.

Powszechnie uważa się, że mały róg, to symbol Antiocha Epifanesa,


który wstrzymał służbę świątynną od 168 do 165 roku przed Chr.

Izaak Newton, „Daniel i Aokalipsa”, (cytat z 1733 r.):


„Tym ostatnim (małym rogiem) nie mógł być Antioch Epifanes, ponieważ róg nigdy nie
może być uważany za pojedynczą postać. Róg zawsze oznacza nowe królestwo, a
królestwo Antiocha było starym królestwem...
Początkowo ten róg był mały, ale potem wielce urósł (Dan. 8,9 BG), czego nie można
przypisać Antiochowi. Mały róg jest opisany jako wielki, przewyższający poprzednie rogi,
co sprawia, że Antioch zupełnie nie pasuje do tej charakterystyki. Jego królestwo było
słabe, podporządkowane Rzymowi i Antioch nigdy nie powiększył tego królestwa.
Mały róg jest opisany jako moc, która powstała przeciwko Księciu Książąt (Chrystusowi),
a takie zuchwałe postępowanie nie odnosi się do Antiocha, ale antychrysta.
Poza tym, świątynia miała być deptana przez 2300 dni, a w proroctwie Daniela dni
występują jako lata. Profanacja świątyni w czasie rządów Antiocha nie zgadza się nawet
z okresem 2300 literalnych dni (bez względu na to czy ktoś będzie liczył je w całości, czy
podzieli na połowę).
To deptanie świątyni miało trwać aż do czasów końca, miało to trwać aż do czasu,
kiedy świątynia, która została powalona, będzie oczyszczona (dosł. cleansed), a
świątynia nie została jeszcze oczyszczona”.

Świątynia nie została („jeszcze”) oczyszczona, bo Newton pisał o tym w 1733 roku, a ten
proces zgodnie z proroctwem miał rozpocząć się w 1844 roku.
Newton, jak to można wywnioskować z treści jego komentarza, mógł odnosić to do oczyszczenia ziemskiej
świątyni.
Kim byłby Newton w dzisiejszych czasach, gdyby żył, wierząc w oczyszczenie
świątyni?

4
Twierdzi się, że 2300 wieczorów i poranków wypełniło się w ten sposób, że cyfrę te należy
traktować nie jako lata, ale dni, dzieląc je na połowę (bo mowa jest o
wieczorach i porankach, co miałoby dotyczyć składanych rano i wieczorem ofiar).
Połowa z 2300 dni to 1150 dni = 3 lata i 70 dni.
Jednak, nawet taka liczba nie pasuje do Antiocha, gdyż 1 Machab. 1,54-59;
4,52-54 podaje, że przerwał on służbę świątynną na 3 lata i 10 dni, co oznacza, że
brakuje 60 dni.

Według Biblii Wujka 2300 wieczorów i poranków odnosi się do całych dni:
„Aż do wieczora i poranku dni 2300”.

Zwrot „wieczór i poranek” oznacza cały dzień (dobę): 1 Mojż. 1,5.


Zwrot „wieczór i poranek” zawsze w Biblii oznacza cały dzień, a zwrot „poranek i wieczór” odnosi się do
codziennej służby świątynnej (ofiar, które były składane rano i wieczorem).
Dan. 8,26 również sugeruje, że chodzi tu o dni.

Bardzo interesujące i wymowne jest to, że wszyscy chrześcijanie uważają, że okres „70
tygodni” (490 dni) z 9 rozdziału księgi Daniela nie oznacza literalnych dni ale lata (jest
symboliczny). Twierdzą, że tutaj dni są symboliczne i oznaczają lata.
Jeśli zaś chodzi o 2300 dni z 8 rozdziału Daniela, to oprócz adwentystów wszyscy
pozostali twierdzą, że okres ten należy uważać już nie za lata, ale literalne dni (traktować
dosłownie).
Widać tu wyraźny brak konsekwencji i próby manipulowania treścią Słowa Bożego. Jeśli
już ktoś uważa, że 2300 wieczorów i poranków, to literalne dni, to powinien też przyjąć, że
70 tygodni (490 dni), to tez literalne dni, a nie lata.
Gdyby jednak ci chrześcijanie uznali, że 70 tygodni to dni, wówczas proroctwo to nie
miałoby żadnego sensu i zupełnie w żaden sposób nie wypełniłoby się w życiu Mesjasza.

Poza tym, widzenie dotyczyło czasów ostatecznych:


Dan. 8,17 – „widzenie dotyczy czasu ostatecznego”
Dan. 8,19 – „widzenie dotyczy końca czasu”
Dan. 8:26 – „zapieczętuj to widzenie, bo spełni się po wielu dniach”. Ten ostatni zwrot,
w jęz. hebrajskim dosłownie oznacza: „w dalekiej przyszłości”.

Proroctwo to nie mogło się spełnić w czasach Antiocha, bo według


Chrystusa, który żył długo po śmierci Antiocha, powiedział że to co przepowiedział
Daniel dotyczyło przyszłości:
Mat. 24:15
Gdy więc ujrzycie (czas przyszły!) na miejscu świętym (w światyni) ohydę
spustoszenia, którą przepowiedział prorok Daniel - kto czyta, niech uważa...

A zatem, 2300 wieczorów i poranków nie mogło dotyczyć Antiocha i odnosi się do czasów
ostatecznych, a jeśli przyjmiemy, że 2300 dni to lata, wówczas
proroctwo to nie mogło dotyczyć ziemskiej świątyni, tym bardziej że została ona
zniszczona w 70 roku po Chr., a w 1844 roku nie odbudowano jej.
Proroctwo to, mówiące o oczyszczeniu świątyni po upływie 2300 lat (w 1844 roku) musi
dotyczyć oczyszczenia świątyni w niebie!

5
Taka świątynia jest w niebie:
Hebr. 8,1-2; Obj. 11,19 (w. 18 mówi o czasie sądu, czasach ostatecznych, a zaraz potem ukazała się świątynia w
niebie i skrzynia przymierza – opakowanie prawa).

Adwentyści są stale bardzo ostro atakowani przez inne kościoły protestanckie


odnośnie tego, iż nauczamy, że jest świątynia w niebie, i że musi być oczyszczona.

FRAGMENT REKLAMY 400-STRONICOWEJ KSIĄŻKI „Cultic Doctrine” (“SEKCIARSKA DOKTRYNA”), WYDANEJ


PRZEZ JEDEN Z PROTESTANCKICH KOŚCIOŁÓW:
“Ostatni rozdział tej książki stanowi otwarty list do przywódców Kościoła ADS wzywający
do odrzucenia doktryn mówiących o oczyszczeniu niebiańskiej świątyni oraz sądzie
śledczym i uznania ich za błędne”.

Czy nauka o świątyni w niebie i jej oczyszczeniu jest wymysłem adwentystów i nie ma
poparcia w Słowie Bożym?:

Hebr. 8,1-2
....

Obj. 11,19
...
Ta wizja dotyczyła czasów końca i sądu, i w tym kontekście pokazano Janowi świątynię, która „jest” w niebie
i skrzynię przymierza, która była tylko „opakowaniem” niezmiennego i świętego Prawa Bożego, w centrum
którego znajdowało się przykazanie „pamiętaj...”

reformacji protestanci przyjęli zasadę, że tylko Biblia stanowi


W czasach
jedyne źródło wiary, więc skoro Biblia tak wyraźnie mówi o tym, że jest świątynia w niebie, to
dlaczego tylko ADS tę prawdę akceptuje i jest jeszcze z tego powodu atakowany? Podobnie jest z niedzielą – Nie
Biblia, ale katolicka tradycja (odstępczy mały róg – papiestwo) „zmieniło zakon”, a pomimo tego niemal wszyscy
protestanci święcą niedzielę.

Według Biblii „jest” świątynia w niebie i Chrystus pełni w niej


służbę arcykapłana.
Ale, czy tylko ST mówi na temat oczyszczenia tej świątyni?:

Hebr. 9:22-23
22. A według zakonu niemal wszystko bywa oczyszczane krwią, i bez rozlania krwi nie
ma odpuszczenia.
23. Jest więc rzeczą konieczną (jaką jest to rzeczą? – KONIECZNĄ!!!), aby odbicia
rzeczy niebieskich były oczyszczane tymi sposobami (krwią zwierząt, która symbolizowała
jedynie krew Chr.), same zaś rzeczy niebieskie (świątynia w niebie) lepszymi
ofiarami aniżeli te.

Do czego odnosi się zwrot „rzeczy niebieskie”?


Kontekst, np. Hebr. 9,11-12 oraz 9,24 świadczy o tym, że chodzi tu o świątynię w niebie.

Czy nauka o oczyszczeniu niebiańskiej świątyni jest zawarta w Słowie Bożym?


- Tak!
Paweł dobitnie mówi tu, że oczyszczenie świątyni w niebie jest jaką rzeczą?
„KONIECZNĄ”!!!

Który spośród chrześcijańskich kościołów, jako jedyny, naucza tej prawdy?


- Kościół ADS!

Jednak, chociaż ogólnie wszystkie protestanckie kościoły potępiają nas z powodu tej nauki, to jest kilku
znanych teologów, którzy twierdzą, że w niebie faktycznie istnieje świątynia, która potrzebuje oczyszczenia!

6
Np. słynny grecki teolog B. F. Westcott napisał:
„Można powiedzieć, że nawet niebieskie rzeczy (Hebr. 9. 23) ... przez
upadek (grzech) przejęły coś, co potrzebuje oczyszczenia... To krew
Chrystusa została przelana dla oczyszczenia niebiańskiego
pierwowzoru ziemskiej świątyni”. (B. F. Westcott, „Epistle to
Hebrews”, s. 271-272)
Z wypowiedzi tej wynika, że ten słynny protestancki teolog - B. F. Westcott, uczciwie przyznaje, że w Biblii jest
mowa o oczyszczeniu świątyni w niebie. A skoro tak, to faktycznie musi to mieć miejsce. Nie wymawia tylko
słowa „świątynia” z oczywistych powodów.

Henry Alford – słynny 19-wieczny anglikański teolog i biblista:


„Samo niebo potrzebowało i doznało oczyszczenia, dzięki pojednawczej krwi
Chrystusa”. (Henry Alford, „The Greek Testament”, wyd. 3, Londyn 1864, t. 4, s. 179)

Jedno jest pewne – ADS mają rację, twierdząc, że Biblia mówi, iż jest świątynia w niebie, i
że świątynia ta ma być oczyszczona.
Świadczy o tym i Dan. 8,14 i Hebr. 9, 23.

Ale jest jeszcze jeden bardzo ważny dowód biblijny:

W Hebr. 9. 23 Paweł jasno mówi, że świątynia w niebie musi być


oczyszczona, bo ziemska była oczyszczana raz w roku, a ziemska
świątynia była odbiciem niebieskiej. I wszystko, co miało miejsce w
ziemskiej musiało mieć miejsce również w niebieskiej:

Hebr. 8,5
....
Sam budynek świątyni i wszystko co miało się w niej odbywać, włącznie z wielkim dniem oczyszczenia
świątyni (dniem sądnym) miało się odbywać dokładnie zgodnie według tego, co miało miejsce w niebieskiej
świątyni!
Można więc powiedzieć, że wszystko, co miało miejsce w ziemskiej było cieniem tego,
co miało mieć w niebieskiej.
Skoro zaś raz w roku w ziemskiej świątyni miało miejsce
oczyszczenie świątyni z grzechów ludu Bożego i wielki dzień
sądny, to tak samo musi to mieć miejsce w świątyni w niebie!

Dlaczego Paweł, choć napisał, że świątynia w niebie musi być oczyszczona, to


nie rozwinął tego tematu? Np. od czego i kiedy?

Odp.: W pierwszych 4 wierszach 9 rozdziału Paweł pobieżnie opisał ziemską świątynię a


następnie w drugiej części wiersza 5 mówi:
Hebr. 9: 5
5. ... o czym nie ma potrzeby szczegółowo mówić.

Inaczej mówiąc, Paweł chciał powiedzieć coś takiego: "Napisałem o świątyni, ale nie po to, żeby ponownie
wyjaśniać szczegóły związane z tym, jakie znaczenie miała pełniona tam służba, bo nie to jest moim celem w
tym liście. Nie muszę też wyjaśniać, dlaczego niebiańska świątynia ma być oczyszczona, bo w ST zostało to już
wyjaśnione na przykładzie służby, która miała miejsce w ziemskiej świątyni. Jeśli więc chcecie to zrozumieć
studiujcie 3 Mojż. 16.
Celem tego fragmentu i całego listu do Hebr. (do chrześcijan żydowskiego pochodzenia, którzy niebawem mieli
być przygnębieni z powodu utraty ziemskiej świątyni) jest po prostu wykazanie, że rzeczywistością i czymś
lepszym jest świątynia w niebie a nie ta ziemska. Ziemska była jedynie cieniem, a rzeczywistością jest świątynia
w niebie. Celem Hebr. 9 nie jest szczegółowe omówienie tego zagadnienia. Wszystko, zatem czego dowiadujemy
się z w. 23, to niepodważalny fakt, że niebiańska świątynia - podobnie jak ziemska - również musi być
oczyszczona, a jeśli oczyszczona, to z pewnością od grzechu. Jeśli zaś chcemy poznać szczegóły związane z tą
wypowiedzią, to musimy udać się do 3 Mojż. 16, bo świątynia ziemska była odbiciem niebieskiej i wszystko, co
miało miejsce w ziemskiej musi mieć miejsce w niebieskiej. Zresztą, w tamtych czasach tylko ST stanowił całe
Pismo Święte.

7
3 Moj. 16:30
W tym dniu (dniu sądnym) bowiem zostanie dokonane przebłaganie za was, aby was
oczyścić. Od wszystkich waszych grzechów będziecie oczyszczeni przed Panem.

Na podstawie tego tekstuskoro wówczas kapłan


możemy powiedzieć, że

dokonywał oczyszczenia w dniu sądnym, to i Chrystus musi


dokonać takiego oczyszczenia w świątyni niebieskiej. Skoro wielki dzień sądny, w czasie którego świątynia
ziemska była oczyszczana był ostatnim świętem w roku, to musiał symbolizować wielki dzień sądny
(oczyszczenie świątyni w niebie), co który ma mieć miejsce w czasach ostatecznych.

W ziemskiej świątyni, która była odbiciem niebieskiej i tego co miało i ma miejsce w


niebieskiej, kapłani pełnili 2 rodzaje służby:

1. SŁUŻBA CODZIENNA W MIEJSCU ŚWIĘTYM.


2. SŁUŻBA COROCZNA W MIEJSCU NAJŚWIĘTSZYM.

ad. 1. SŁUZBA CODZIENNA – Była to nieustanna służba przebaczenia i pojednania, która


dawała grzesznikowi stałą sposobność wyznawania grzechów, pojednania się z Bogiem i przebaczenia poprzez
ofiarę i pośrednika (kapłana), przy czym zarówno ofiara, jak i pośrednik wskazywały na Chrystusa.
Codzienna służba w miejscu świętym polegała na tym, że grzesznik przychodził do świątyni z ofiarą, wyznawał
na jej głowę grzechy i zabijał ją. Kapłan wnosił krew ofiary do miejsca świętego (nie najświętszego) i kropił nią
zasłonę, która oddzielała miejsce święte od najświętszego. Dzięki temu grzesznik odchodził pojednany z bogiem.
Jednak, ponieważ grzechy były wnoszone do świątyni, była ona tym sposobem zanieczyszczana tymi grzechami,
co wymagało oczyszczenia raz w roku.

Ad. 2. SŁUŻBA DOROCZNA – Ponieważ grzechy ludu codziennie wnoszono do świątyni, z tego
powodu, raz w roku, podczas wielkiego sądnego dnia, gromadził się przed świątynia cały lud Boży i
przyprowadzano 2 kozły. Jednego zabijano i jego krew arcykapłan wnosił tym razem już do miejsca
najświętszego i kropił nią arkę przymierza, w której znajdowało się prawo Boże, które zostało przestąpione. W
ten sposób dokonywał ostatecznego przebłagania za lud i oczyszczenia świątyni.
Następnie kapłan wkładał ręce na głowę 2 kozła, przez co zrzucał na niego odpowiedzialność za doprowadzanie
ludu do grzechów i nie zabijał tego kozła, ale wypędzał go na pustynię.

Ponieważ świątynia ziemska i to, co się w niej działo, było odbiciem tego co musiało
mieć miejsce w niebieskiej, można dojść do wniosku, że po swoim
wniebowstąpieniu Chrystus wszedł do miejsca świętego świątyni w niebie i tam na
wzór służby codziennej przez 18 wieków wyjednywał łaskę wierzącym w niego, powołując
się na ofiarę, która złożył na krzyżu:

Hebr. 9:24
Albowiem Chrystus nie wszedł do świątyni zbudowanej rękami, która jest
odbiciem prawdziwej, ale do samego nieba, aby się wstawiać teraz za nami przed
obliczem Boga;

Słowo „teraz” oznacza, że Chrystus zaraz po wniebowstąpieniu wszedł do miejsca


świętego świątyni i wstawiał się z grzesznymi ludźmi, którzy uwierzyli w niego.

Ziemska świątynia pełniła rolę cienia przyszłych rzeczy, i z chwilą śmierci


przestała mieć znaczenie, o czym świadczy to, że niewidzialna ręka
rozdarła zasłonę świątyni na 2 części.
Zasłona ta była symbolem ciała (upadłej ludzkiej natury Chr.), które zostało uśmiercone
drugą śmiercią (Gal. 3,13; Rzym. 6,6; Rzym. 8,3):
Hebr. 10:19-20
19. Mając więc, bracia, ufność, iż przez krew Jezusa mamy wstęp do świątyni
20. Drogą nową i żywą, którą otworzył dla nas poprzez zasłonę, to jest przez ciało

8
swoje,

Tak więc, Chrystus wszedł po wniebowstąpieniu do miejsca świętego niebieskiej świątyni,


aby stale orędować za wierzącymi w Niego grzesznymi ludźmi i taką służbę
pełni nieprzerwanie również teraz, bo jest kapłanem na wieki według
porządku Melchisedeka, dzięki czemu zawsze możemy do Niego przyjść z naszymi
grzechami i uzyskać przebaczenie.

Jednak, tak jak te wyznane grzechy w jakiś sposób zanieczyszczały świątynie


ziemską, tak też nasze grzechy zanieczyszczają świątynię w niebie, i dlatego tak jak raz
w roku miał miejsce dzień sądny, podczas którego dokonywano ostatecznego
oczyszczenia świątyni i ludu Bożego z grzechów, tak samo coś takiego musi mieć miejsce
w niebieskiej świątyni (Hebr. 9,23).

SĄD ŚLEDCZY
ZANIM ŚWIATYNIA BĘDZIE OSTATECZNIE OCZYSZCONA

Jest zatem „rzeczą konieczną”, żeby Chrystus oczyścił też niebieską świątynię,
ale zanim tego dokona musi mieć miejsce sąd
nad wierzącymi, który ma
wykazać, którzy z nich wytrwali w wierze i w sprawiedliwości Chrystusa do końca, co ma
zamknąć ich liczbę i dopiero wtedy Chrystus powie:
Obj. 22:11
Kto czyni nieprawość, niech nadal czyni nieprawość, a kto brudny, niech nadal się
brudzi, lecz kto sprawiedliwy, niech nadal czyni sprawiedliwość, a kto święty, niech
nadal się uświęca.
Wtedy Chrystus złoży odpowiedzialność za grzechy wierzących na Azazela. Następnie złoży swoje kapłańskie
szaty, założy królewskie i powróci po swój lud. Lucyfer zaś, zostanie wypędzony na pustynie na tysiąc lat (Obj.
20).

O tym, że musi się też odbyć sąd nad ludem Bożym świadczy wiele wypowiedzi, a
jeśli taki sad ma się odbyć, to oczywiście musi on mieć miejsce przed
wydaniem wyroku!
Sąd nad tymi, którzy mają być zbawieni musi się odbyć zanim otrzymają nagrodę
(wieczność), a zatem musi się odbyć przed powrotem Chrystusa!!!:

1 Piotr. 4:17
Nadszedł bowiem czas, aby się rozpoczął sąd od domu Bożego; a jeśli zaczyna się od
nas, to jakiż koniec czeka tych, którzy nie wierzą ewangelii Bożej?

2 Kor. 5:10
Albowiem my wszyscy (wierzący) musimy stanąć przed sądem Chrystusowym, aby
każdy odebrał zapłatę za uczynki swoje, dokonane w ciele, dobre czy złe.

Kazn. 3:17
Pomyślałem więc sobie: Bóg będzie sądził zarówno sprawiedliwego, jak i bezbożnego;
bo każda sprawa i każde działanie ma swój czas.

Sąd ten ma się odbyć po okresie supremacji małego rogu (papiestwa), czyli
po 1798 roku:
Dan. 7:25-26
25. I będzie mówił zuchwałe słowa przeciwko Najwyższemu, będzie męczył Świętych

9
Najwyższego, będzie zamyślał odmienić czasy i zakon; i będą wydani w jego moc aż do
czasu i dwóch czasów i pół czasu.
26. Potem odbędzie się sąd i pozbawią go władzy, aby ją ostatecznie zniszczyć i
obalić. (Ten sad obejmuje wszystkich, którzy twierdzą, że wierzą, wiec i mały róg, który przyznaje się do
wiary w Chrystusa)

Podobnie Dan. 7:8-10:


8. Gdy uważnie przypatrywałem się rogom, zaczął wyrastać między nimi inny, mały róg,
i trzy spośród poprzednich rogów zostały wyrwane. Na tym rogu były oczy jakby oczy
ludzkie i usta, które mówiły zuchwałe słowa.
9. A gdy patrzałem, postawiono trony i usiadł Sędziwy. ...
10. Ognista rzeka wypływała i wychodziła sprzed niego. Tysiąc tysięcy służyło mu, a
dziesięć tysięcy razy dziesięć tysięcy stało przed nim; zasiadł sąd i otworzono
księgi.

Obj. 11:18-19
18. I popadły w gniew narody, lecz i twój gniew rozgorzał, i nastał czas sądu nad
umarłymi (wierzącymi), i oddawanie zapłaty sługom twoim prorokom i świętym, i
tym, którzy się boją imienia twego (żywymi, bo czas teraźniejszy) małym i wielkim,
oraz wytracenia tych, którzy niszczą ziemię.
19. I otworzyła się świątynia Boża, która jest w niebie, i ukazała się Skrzynia
Przymierza jego w świątyni jego; i zaczęło się błyskać i głośno grzmieć, i przyszło
trzęsienie ziemi, i spadł wielki grad.
Z kontekstu wynika, że sąd ten ma związek ze świątynią, która jest w niebie.

Obj. 14:7
7. Bójcie się Boga i oddajcie mu chwałę, gdyż nadeszła godzina sądu jego, i oddajcie
pokłon temu, który stworzył niebo i ziemię, i morze, i źródła wód.
Użyte tutaj greckie słowo „krisis”, przetłumaczone tu jako sąd, oznacza cały proces sądowy (włącznie
ze śledztwem), a nie jedynie sam wyrok sądowy (gr. „krima”).

Czy to wezwanie może dotyczyć sądu ostatecznego, który ma odbyć się


w czasie tysiąclecia nad zmarłymi niewierzącymi?
To poselstwo wzywa tych, którzy żyją, aby przyjęli ewangelię wieczną (1 anioł niósł
ewangelię) i w ten sposób uwolnili się od grzechu, bo już nastała godzina (czas)
sądu przedmilenijnego.
Sąd nad niewierzącymi ma mieć miejsce podczas tysiąclecia:
Obj. 20:4-5
4. I widziałem trony, i usiedli na nich (jako sędziowie) ci, którym dano prawo sądu
(zbawieni); widziałem też dusze tych, którzy zostali ścięci za to, że składali świadectwo
o Jezusie i głosili Słowo Boże, oraz tych, którzy nie oddali pokłonu zwierzęciu ani
posągowi jego i nie przyjęli znamienia na czoło i na rękę swoją. Ci ożyli i panowali z
Chrystusem przez tysiąc lat.
5. Inni umarli nie ożyli, aż się dopełniło tysiąc lat...
Wykonawcza faza tego sądu przedstawiona jest w Obj. 20:12-13:
12. I widziałem umarłych, ... stojących przed tronem; i księgi zostały otwarte; również
inna księga, księga żywota została otwarta; i osądzeni zostali umarli na podstawie
tego, co zgodnie z ich uczynkami było napisane w księgach.
13. I wydało morze umarłych, którzy w nim się znajdowali, również śmierć i piekło
wydały umarłych, którzy w nich się znajdowali, i byli osądzeni, każdy według
uczynków swoich...
15. I jeżeli ktoś nie był zapisany w księdze żywota, został wrzucony do jeziora ognistego.

W Jan 5,24 czytamy, że wierzący „nie stanie przed sądem”, ale powinno być:
„nie spotka się z potępieniem, osądzeniem” (KJV mówi: „nie zostanie
poddany osądzeniu” – „does not come into judgemant”.
Jest to zgodne z treścią Dan. 7,22:

10
21. A gdy patrzyłem, wtedy ów róg prowadził wojnę ze świętymi i przemógł ich,
22. Aż przyszedł Sędziwy i odbył się sąd i prawo zostało przyznane Świętym
Najwyższego, i nadszedł czas, że Święci otrzymali królestwo (z końcówki wynika, że sąd
ten miał miejsce zanim wierzący otrzymali królestwo!!!).

Oryg. gr. tekst mówi: „sąd (wyrok) został przyznany na korzyść


świętych”. I tak oddaje ten fragment najlepszy przekład w języku angielskim – NAS.

To samo mówi Rzym. 8.1


„Nie ma potępienia” dla wierzącego, który „jest w Chrystusie”!
Dlaczego?
Bo, tak jak Chrystus reprezentował wierzącego na ziemi (II Adam), tak samo
reprezentuje go w niebieskiej świątyni.
Dzięki temu wierzący nie staje przed sądem sam (fizycznie), ale w
Chrystusie, Chrystus jako jego reprezentant staje przed sadem, dzięki czemu „sąd
zostaje przyznany na korzyść” tego „świętego” (Dan. 7,22)!!!

Jaki jest cel sądu przedmilenijnego (śledczego), który dotyczy wierzących?


Prof. Zachariasz Łyko, „Nauki Pisma Świętego”, s. 821 (notatka na samym dole):
„Życie sprawiedliwych (usprawiedliwionych przez wiarę w Chrystusa) musi być
rozpatrzone przez sąd (zaoczny), aby stwierdzić, czy pozostali oni w
usprawiedliwieniu (w stanie łaski) aż do końca, czy też usprawiedliwieniem
Bożym wzgardzili i nie są godni miana dzieci Bożych. Sprawa ta musi być rozstrzygnięta
przed powtórnym przyjściem Chrystusa”.

Rolę sądu przedmilenijnego można wyjaśnić na podstawie przypowieści o


uczcie weselnej:
Mat. 22:10-14
10. Słudzy ci wyszli na drogi, sprowadzili wszystkich, których napotkali: złych i dobrych,
i sala weselna zapełniła się gośćmi.
11. A gdy wszedł król, aby przypatrzeć się gościom, ujrzał tam człowieka nie
odzianego w szatę weselną.
12. I rzecze do niego: Przyjacielu, jak wszedłeś tutaj, nie mając szaty weselnej? A on
oniemiał.
13. Wtedy król rzekł sługom: Zwiążcie mu nogi i ręce i wyrzućcie go do ciemności
zewnętrznej; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów.

Szata weselna oznacza tu sprawiedliwość Chrystusa. Wszyscy, którzy przyjęli zaproszenie


to wierzący. Król sprawdza czy wszyscy posiadają szatę weselną, tak jak Bóg sprawdza
podczas sądu przedmilenijnego, czy wszyscy wierzący przyjęli szatę sprawiedliwości
Chrystusa i czy w tej sprawiedliwości wytrwali aż do końca.

Pewien człowiek w następujący sposób przedstawił wizję sądu


przedmilenijnego:
„Gdy podczas tego sądu, stojący przed wspaniałym niebiańskim trybunałem i
najwyższym sądem anioł, uroczystym głosem odczyta kolejne nazwisko wyznającego na
ziemi wiarę w Chrystusa człowieka, wtedy inny potężny anioł powstanie i donośnym
głosem odczyta wyrok:
Przez całe swoje życie, od chwili nawrócenia, wyznawał on swoje grzechy, szczerze za
nie żałując i nie powołując się na własną sprawiedliwość, którą uznał za splugawioną
szatę. Zawsze wyznawał grzechy powołując się jedynie na sprawiedliwość i śmierć
naszego Pana Jezusa Chrystusa, którego przez wiarę uznał swoim Zbawicielem. W
wyniku tego okryty został świętą szatą sprawiedliwości naszego Pana.
A ponieważ wytrwał w wierze do końca, z tego powodu zgodnie z wyrokiem sądu

11
najwyższego, ogłaszamy wszem i wobec, że raz na zawsze uznany jest on za świętego i
sprawiedliwego, a cały zapis jego wyznanych i usprawiedliwionych grzechów zostaje
usunięty. Odpowiedzialność zaś za doprowadzenie go do wszystkich wspominanych
przestępstw, od których został już oczyszczony dzięki krwi naszego Pana, zostaje
zrzucony na Lucyfera – sprawcę i twórcę zła. Amen!
Potem anioł czyta nazwisko kolejnej osoby, ale tym razem jest to ktoś, kto nie wytrwał w
wierze, więc anioł ogłasza smutny wyrok:
Zapis jego przestępstw wobec świętego prawa nie może być ostatecznie usunięty, ale
zostanie zachowany do czasu kolejnej rozprawy, która odbędzie się podczas tysiąclecia.
Rejestr ten będzie stanowił wówczas dowód jego winy”.

OCZYSZCZENIE ŚWIĄTYNI
Jeśli nauczamy, że wierzący mają dopiero być oczyszczeni z grzechów,
które nie zostały jeszcze usunięte, lecz nadal znajdują się w niebie, to
mamy poważny problem!
Istnieje wiele tekstów biblijnych, które mówią o tym, że przez wiarę w
Chrystusa już zostaliśmy oczyszczeni z naszych grzechów:

Hebr. 1:3
On, który jest odblaskiem chwały i odbiciem jego istoty i podtrzymuje wszystko słowem
swojej mocy, dokonawszy oczyszczenia z grzechów, zasiadł po prawicy majestatu na
wysokościach

1 Jan. 1:9
Jeśli wyznajemy grzechy swoje, wierny jest Bóg i sprawiedliwy i odpuści nam grzechy,
i oczyści nas od wszelkiej nieprawości.
Według tego tekstu jesteśmy oczyszczeni z grzechu, natychmiast gdy wyznajemy ten grzech!

dlaczego
Więc, skoro Chrystus swoją śmiercią objął wszystkie nasze grzechy, to
potrzebne jest jeszcze oczyszczenie świątyni w niebie od naszych
grzechów?

Żeby rozwiązać cały problem musimy trzymać się 2 faktów, które są


bezsprzecznie zgodne ze Słowem Bożym:

I. Szczerze wierzący człowiek, który akceptuje to czego w świętej historii swego życia i śmierci dokonał dla
niego Pan Jezus i narodził się z Ducha Świętego już jest święty, doskonały w Chrystusie, sprawiedliwy i wolny od
winy i potępienia, pomimo tego, że w praktyce nie jest jeszcze doskonały. I jeśli tylko wytrwa w wierze do końca
wszystkie te błogosławieństwa są na zawsze jego udziałem.
II. Z drugiej strony, pewne jest też to, że tak jak w ziemskiej świątyni dokonywano oczyszczenia ludu Bożego i
świątyni z grzechów, tak i teraz w niebiańskiej świątyni musi mieć to miejsce, bo tak napisał Paweł w Hebr. 9.
23.

Czy jest tu jakaś sprzeczność?


Tak, ale potem przekonamy się, że jest ona pozorna.

Ciekawą odpowiedź na w/w zarzuty znalazłem we fragmencie listu, który pastor


Branson - wiceprzewodniczący naszego Kościoła wystosował w 1933 roku do
Canrighta:
„Kiedy akceptuję Chrystusa, wówczas przez Niego wyznaję moje grzechy Bogu, tak jak

12
Izraelici wyznawali swoje grzechy nad głową ofiary. W ten sposób moje grzechy zostają
przeniesione do świątyni, w której Chrystus jest moim Orędownikiem. On zabiera moje
grzechy i w zamian obdarza mnie swoją sprawiedliwością. Jednakże, chociaż Chrystus
zdjął już ze mnie moje grzechy i w Nim już jestem sprawiedliwy, to ponieważ zabrał
On moje grzechy do świątyni, gdzie znajduje się ich rejestr, to ostateczne ich usunięcie
będzie mieć miejsce w czasie dnia sądnego”. (Reply to Canright, p. 235 by H. Branson, published
by the Review and Herald Publishing Assn. 1933)

A zatem, według Bransona można pogodzić to, że choć przez wiarę już jesteśmy sprawiedliwi i czyści, to
ostateczne oczyszczenie z grzechów ma nastąpić dopiero w czasie wielkiego dnia pojednania.

Clifford Goldstein, „PROSTO O ROKU 1844”, s. 88-89:


„Gdy wyznajemy nasze grzechy, zostają one od nas zabrane i zaznaczone w
niebieskiej świątyni jako przebaczone – tak, jak symbolicznie grzechy Izraela
przenoszone były do ziemskiej świątyni, gdzie także były przebaczone. I tak jak ziemska
świątynia była oczyszczana, tak niebieska zostanie oczyszczona od wszystkich
grzechów. Pewnego dnia grzechy te spadną na głowę tego, który był ich przyczyną”.

Podobne zdanie wyraziła na ten temat E. White:


“Krew Chrystusa, poprzez którą oręduje On za okazującymi skruchę wierzącymi,
zapewniła im (już) przebaczenie i akceptację Ojca. Pomimo tego jednak, zapis
ich grzechów ciągle jeszcze pozostawał w księdze.” {GC88 421.3}:
Według tego cytatu, wierzący człowiek już ma zapewnione przebaczenie, ale zapis jego grzechów z pewnego
ważnego powodu nadal pozostaje w niebie do dnia pojednania.

Pozostaje nam więc odpowiedzieć na pytanie, dlaczego przechowywany jest


rejestr naszych grzechów, skoro w Chrystusie jesteśmy od nich usprawiedliwieni?

Powiedzmy, teraz jestem prawdziwie nawróconym


że
chrześcijaninem, który autentycznie narodził się z Ducha Świętego.
Czy jestem teraz oczyszczony ze wszystkich grzechów?
- Tak.
Czy w Chrystusie teraz jest dla mnie potępienie?
- Nie.
Czy przeszedłem ze śmierci do żywota?
- Tak (Jan 5. 24).
Ale pomimo tego wszystkiego, czy jako nowonarodzony człowiek, mogę zacząć
stopniowo oddalać się od Chrystusa, w końcu stracić wiarę i zgrzeszyć przeciwko
Duchowi Świętemu?

Hebr. 6:4-6
4. Jest bowiem rzeczą niemożliwą, żeby tych - którzy raz zostali oświeceni i
zakosztowali daru niebiańskiego, i stali się uczestnikami Ducha Świętego (o kim
jest tu mowa? O wierzących którzy przeżyli nowonarodzenie!),
5. I zakosztowali Słowa Bożego, że jest dobre oraz, cudownych mocy wieku przyszłego -
6. Gdy odpadli, powtórnie odnowić i przywieść do pokuty, ponieważ oni sami
ponownie krzyżują Syna Bożego i wystawiają go na urągowisko.

A jeśli wierzący wcześniej człowiek wypadnie z łaski, to co z nim się stanie?

2 Tes. 1:9
Poniosą oni karę: zatracenie wieczne, oddalenie od oblicza Pana i od mocy chwały
jego,

Ale zanim spadnie na niego najsurowszy ze wszystkich wyroków – wyrok śmierci wiecznej, to co
musi mieć miejsce zanim ten człowiek zostanie skazany i stracony?
- Musi mieć miejsce sąd.

13
Żeby jednak ten człowiek mógł być osądzony i skazany, to co jest niezbędne,
żeby wykazać jego winę?

- Konieczne są akta prawne zawierające wykaz jego przestępstw wobec


prawa, bo śmierć wieczna jest wyłącznie czym?
- Zapłatą za grzech!

To właśnie dlatego w niebie przechowywany jest rejestr grzechów nie tylko niewierzących, ale także wierzących,
bo dopóki żyją zawsze jest możliwość, że porzucą wiarę w Chrystusa!

Jest tak, ponieważ zbawieni jesteśmy przez wiarę, ale sądzeni i potępieni z
uczynków (grzechów):
Obj. 20:13
13. I wydało morze umarłych,.. również śmierć i piekło wydały umarłych, ... i byli
osądzeni, każdy według uczynków swoich.
W jaki sposób mogliby zostać osadzeni i skazani, gdyby nie było zapisu tych uczynków?!

O tym, że taki rejestr istnieje świadczy inny tekst:


Obj. 20:12
... i osądzeni zostali umarli na podstawie tego, co zgodnie z ich uczynkami było
napisane w księgach.

Nawet ziemskie sądy rządzą się takimi samymi zasadami; Jeśli ktoś ma być ukarany, konieczne
są akta, dokumenty, zawierające odpowiednie dowody jego winy i listę jego przestępstw, zeznania świadków itd.

KOSZ NA ŚMIECI:
Wszyscy mamy w domach kosze na śmieci, do których wrzucamy odpadki i różne śmieci. Gdy np. sprzątamy
swój pokój, wówczas wszelkie śmieci wyrzucamy do kosza i pokój już jest czysty. Czy jednak kosz z tymi
śmieciami opróżniamy natychmiast? Nie. Robimy to dopiero wówczas, gdy jest pełen. I gdy czasami okazuje się,
że do kosza wyrzuciliśmy cos, co może się przydać, to co robimy? Szukamy tego w koszu i i wyjmujemy z kosza,
bo okazało się, że nie jest to jeszcze bezużyteczne.
Podobnie jest w niebiańskiej świątyni. Gdy wyznajemy nasze grzechy Pan Jezus wyrzuca je do specjalnego kosza
na śmieci, bo są one bezużyteczne i nie pamięta naszych grzechów i tak pozostanie na zawsze, jeśli tylko
wytrwamy w wierze do końca. Co dzieje się jednak, gdy wcześniej wierzący człowiek przestaje wierzyć w
Chrystusa?
Wówczas te wcześniej usunięte i bezużyteczne grzechy uznane za śmieci, teraz staja się ponownie użyteczne
wiec anioł wyjmuje je z kosza, gdyż staja się one ponownie użyteczne, gdyż są niezbędne do tego, by osadzić i
wydać wyrok skazujący.

KOMPUTER:
Wielu z nas posiada komputery. Jeśli mamy w komputerze coś, co nie jest nam potrzebne, to kasujemy to i
usuwamy do kosza. Ale kiedy okazuje się, że to co wyrzuciliśmy jest jeszcze potrzebne, wówczas otwieramy
kosz, zaznaczmy to co wyrzuciliśmy i uaktywniamy funkcje „przywróć” i z powrotem mamy to w komputerze.
Wyobraźmy sobie, że aniołowie posługują się komputerami i nasze grzechy zapisywane w specjalnym
komputerze, który znajduje się w świątyni. Powiedzmy, że po powrocie do domu pokłócę się z żoną, wtedy anioł
na ziemi, który jest niewidzialnym świadkiem tego grzechu wysyła e-mail do anioła w świątyni i tamten zapisuje
informacje o moim nowym grzechu w niebiańskim komputerze. Ale zaraz potem, Duch Święty wywołuje we mnie
wyrzuty sumienia i chce mi się płakać, bo jestem świadom tego, że znów zraniłem Pana. wtedy wyznaje ten
grzech i proszę o wybaczenie, następnie udaję się do żony i daje jej buziaka, a ona się uśmiecha i wszystko jest
w porządku.
Wtedy mój najwyższy Kapłan w niebie – unosi swoje przebite dłonie i powołując się na swoją przelaną 2000 lat
temu krew poleca aniołowi usunąć ten grzech do kosza. I w ten sposób usuwane są wszystkie moje grzechy i za
żaden z nich nie będę musiał osobiście odpowiadać, ale pod warunkiem, że nie popełnię grzechu niewiary (Jan
16,9; Hebr. 10,26).
Grzechy te jednak, choć przebaczone, nie zostają jeszcze ostatecznie usunięte z kosza, stanie się to dopiero
wówczas, gdy sąd śledczy orzeknie, że wytrwałem w wierze do końca i wówczas wszystkie te grzechy w koszu
zostaną zaznaczone i wydana zostanie komenda „przenieś na Azazela”. Wtedy dopiero grzechy te zostaną
całkowicie usunięte z niebiańskiego kosza.
Ale powiedzmy, że z czasem będę coraz bardziej oddalał się od Chrystusa i trwał w grzechu, aż w końcu
całkowicie odwrócę się od niego, jak Judasz. Wtedy anioł będzie musiał ze smutkiem zaznaczyć cały rejestr
moich wcześniej usuniętych grzechów i wydać komendę „przywróć”. Wówczas wszystkie te tysiące grzechów
ponownie znajda się w niebiańskim komputerze, dlatego że stanowią one dowód, bez którego nie mógłbym
zostać osądzony i skazany na wieczna zagładę, gdyż śmierć wieczna stanowi zapłatę jedynie za grzech.
W czasie sądu, który ma odbyć się podczas tysiąclecia, zapis tych grzechów, oraz świadkowie (aniołowie) będą

14
świadczyć przeciwko mnie i znajdę się w beznadziejnej sytuacji, gdyż wówczas będę pozbawiony obrońcy,
którego odrzuciłem, a bez którego nie będę mógł zostać usprawiedliwiłby wobec słusznych oskarżeń prawa.

Jaki jest inny ważny powód, dla którego w niebie przechowywany jest rejestr grzechów?
Wierzący zostali już wprawdzie usprawiedliwieni (oczyszczeni) od grzechu w sensie winy i kary za
grzech, ale nie został jeszcze rozwiązany problem
odpowiedzialności za grzech!

Najważniejsze pytanie, na jakie odpowiedzieć ma wielki dzień sądny (dzień pojednania), brzmi:

- Kto odpowiada za grzech, który na początku zrodził się w


Lucyferze?
- Kto odpowiada za to, że Adam i Ewa zgrzeszyli?
- I w końcu, kto jest odpowiedzialny za grzechy popełnione i
popełniane przez nas?

KULMINACYJNYM PUNKTEM WIELKIEGO SADNEGO DNIA BYŁY 2 KOZŁY:


3 Moj. 16:7.
Fragment ten mówi on o tym, czego dokonywał kapłan w czasie dnia pojednania:
7. Potem weźmie owe dwa kozły i postawi je przed Panem u wejścia do Namiotu
Zgromadzenia.

Adwentyści stoją pierwszy kozioł, który został wybrany


na stanowisku, że dla Pana

reprezentował Chrystusa, a drugi kozioł symbolizował Lucyfera.

Istnieją wprawdzie nieadwentystyczni teolodzy, którzy zgadzają się z nami, ale ogólnie pozostali
chrześcijanie stoją na stanowisku, że oba kozły reprezentują
Chrystusa.
Dlaczego?:
3 Moj. 16:20-21
20. A gdy skończy obrzęd przebłagania za świątynię, za Namiot Zgromadzenia
oraz ołtarz, przyprowadzi kozła żywego (to ten drugi kozioł).
21. I położy Aaron obie swoje ręce na głowie kozła żywego, i wyzna nad nim wszystkie
przewinienia synów izraelskich...
... i wszystkie ich przestępstwa, którymi zgrzeszyli, i złoży je na głowę kozła, i wypędzi go przez
wyznaczonego męża na pustynię.
22. Tak poniesie na sobie ten kozioł wszystkie ich przewinienia do
ziemi pustynnej.

Ponieważ ten drugi kozioł bierze na siebie grzechy ludu Bożego, więc inni
chrześcijanie twierdzą, że nie może to być szatan, ale również Chrystus.
My zaś jesteśmy potępiani przez protestanckich teologów, bo jeśli ten żywy kozioł, który jak twierdzimy,
reprezentuje szatana i bierze na siebie nieprawości Izraela, to występuje tu w roli kogoś, kto zbawia od
grzechów!

E. S. Ballenger, (profesor teologii, były adwentysta, współpracownik E. White),“Przegląd


Nauki Adwentystów na temat Świątyni” (SDA Sanctuary Teaching Examined):

15
“Wielu szczerych chrześcijan w zakłopotanie wprawia to, jaką rolę według adwentystów
pełni szatan w dniu pojednania. Nauczają oni, że złożone zostają na niego wszystkie
grzechy odkupionych, przez co czynią go wyzwolicielem z grzechu. To przecież Chrystus
poniósł grzechy całego świata! Z tego powodu szatan nigdy nie będzie musiał ponosić ani
jednego grzechu”.

Choć nie ulega wątpliwości, że drugi kozioł musiał reprezentować Lucyfera, to nie czynimy go odkupicielem
drugi kozioł nie był zabijany, a jego krew nie
naszych grzechów, ponieważ

była wnoszona do świątyni, a „bez rozlania krwi nie ma


odpuszczenia grzechów” (Hebr. 9,22).
Poza tym, świątynia już została oczyszczona krwią kozła dla Pana!

Imię drugiego kozła?


3 Moj. 16:8
8. Następnie Aaron rzuci losy o te dwa kozły: jeden los dla Pana, a drugi los dla
Azazela.
W języku hebrajskim słowa miały znaczenie.
- Według hebrajskich teologów (niechrześcijańskich, ale hebrajskich), słowo
Azazel oznacza diabeł!
A zatem, żydowscy teolodzy, co jest bardzo ważne, popierają stanowisko adwentystów w tym
względzie.

Jednym z najstarszych i najbardziej godnych zaufania manuskryptów Starego Testamentu


jest manuskrypt staro syryjski .
I w tym manuskrypcie, napisanym w języku staro syryjskim, zamiast słowa Azazel, użyty
jest zwrot: „anioł, który się zbuntował”!
Tak więc, ten kozioł nie mógł symbolizować Chrystusa, ale „anioła, który się zbuntował”!

Większość chrześcijańskich teologów interpretuje słowo Azazel jako kozioł ofiarny (“scapegoat”),
co również nie jest bez znaczenia.

Co oznacza zwrot kozioł ofiarny?


- Oznacza to kogoś, kogo obarcza się odpowiedzialnością!
DRUGI KOZIOŁ (AZAZEL – LUCYFER), TO ISTOTA, NA KTÓRĄ MA
Wynika z tego, że TEN ZOSTAĆ
ZRZUCONA ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA ZAISTNIENIE GRZECHU!

W jakim sensie Chrystus złoży na niego wszystkie nasze grzechy?


- Nie złoży na niego naszych grzechów w takim sensie, jakby Lucyfer miał ponieść karę i winę, bo w
ten sposób Lucyfer faktycznie stałby się naszym zbawicielem.

To Chrystus wziął na siebie nasze grzechy w sensie winy i


kary:
Izaj. 53:11

16
11. Za mękę swojej duszy ujrzy światło i jego poznaniem się nasyci. Sprawiedliwy mój
sługa wielu usprawiedliwi i sam ich winy poniesie.

Czy ktokolwiek inny może wraz z Chrystusem ponieść winy nas wszystkich?
Słowo Boże mówi, że Chrystus „sam” poniósł nasze winy!!!

A kto oczyścił nas od grzechu w sensie kary?


Izaj. 53:5
5. Lecz on zraniony jest za występki nasze, starty za winy nasze. Ukarany został dla
naszego zbawienia...

Co czynił kapłan z kozłem, na którego padł los dla Pana?


3 Moj. 16:9
9. Potem przyprowadzi Aaron tego kozła, na którego padł los dla Pana, i złoży go na
ofiarę za grzech,
Kozioł dla Pana reprezentował Chrystusa, i tylko On stanowi ofiarę za grzech, biorąc na
siebie winę i karę za nasze grzechy.

A zatem, skoro Pan Jezus oczyścił nas ze wszystkich naszych


grzechów w sensie winy i kary, to w jakim sensie wszystkie
nasze grzechy maja zostać złożone na Azazela (Lucyfera)?

- Na szatana mają być złożone GRZECHY W SENSIE ODPOWIEDZIALNOŚCI


ZA DOPROWADZENIE DO TYCH GRZECHÓW!!!

I dokładnie tak mówi E. White:


„Kozioł ofiarny, niosąc grzechy Izraela został wypędzony na pustynię. Podobnie szatan,
ponoszącodpowiedzialność za wszystkie grzechy ludu Bożego, do
popełnienia których doprowadził, będzie przez tysiąc lat uwięziony na
niezamieszkałej ziemi, aż w końcu spadnie na niego ostateczna kara za grzech w
ogniu, który strawi wszelkie zło”. {FLB 213.4}

Kiedy mówimy o grzechu jako przestępstwie prawa, wówczas musimy rozpatrywać to zagadnienie w

przynajmniej trzech aspektach:


1. WINY
2. KARY
3. ODPOWIEDZIALNOŚCI

Popularny adwentystyczny teolog - Jack Sequeira , posługując się trafnym przykładem w


następujący sposób wyjaśnia zależność pomiędzy karą i odpowiedzialnością:
„Pewien człowiek jechał samochodem zgodnie z przepisami. Jednak w pewnym
momencie nagle na jezdnię wszedł jakiś pieszy, który wpadł pod koła samochodu,
ponosząc śmierć na miejscu. Kierowca nie miał żadnej możliwości, aby ominąć tego
człowieka, ale pomimo tego rodzice zmarłego pozwali kierowcę do sądu. Sprawę jednak
przegrali, gdyż świadkowie zeznali, że mężczyzna zmarły w wyniku wypadku wszedł na
jezdnię nagle i bez uprzedniego sprawdzenia, czy nic mu nie zagraża.

17
Kierowca musiał przyznać, że to on jadąc własnym samochodem zabił tego człowieka,
ale nie był za to odpowiedzialny, i dlatego został uniewinniony. W tym przypadku
najważniejsze nie było to, kto zabił, ale kto był odpowiedzialny za śmierć!
Podobnie jest w kwestii grzechu. Niezwykle ważne jest, aby problem grzechu
rozpatrywać nie tylko w aspekcie kary i winy, ale także odpowiedzialności za zaistnienie
grzechu, doprowadzenie do niego i jego rozwój”.

Biblia jasno mówi o tym, że Bóg jest istotą wszechwładną, co oznacza, że nic
we wszechświecie nie dzieje się bez wiedzy i zgody Boga.
Czy Bóg wiedział o tym, że Lucyfer zgrzeszy?
- Tak.
Dlaczego więc go stworzył?

Ezech. 28:15
15. Nienagannym (BG: „doskonałym”) byłeś w postępowaniu swoim od dnia, gdy
zostałeś stworzony (to Azazel), aż dotąd, gdy odkryto u ciebie niegodziwość (BG:
„znalazła się nieprawość w tobie”).

Jak grzech mógł znaleźć się w kimś, kto był doskonale święty i bezgrzeszny?

Odpowiedź na to pytanie jest tajemnicą nieprawości. Słowo „tajemnica”,


oznacza, że nie można tego wyjaśnić ani wytłumaczyć. Nie jesteśmy w stanie tego
wytłumaczyć ani zrozumieć, ale pojawienie się zła i grzechu w doskonałej istocie jest
faktem.

E. White, ST, April 28, 1890 par. 2:


Nigdy nie wyjaśniono i
“Grzech pojawił się w doskonałym wszechświecie.
nigdy nie wyjaśni się przyczyny jego pojawienia się oraz rozwoju.
(Nie stanie się to) nawet podczas tego ostatniego wielkiego dnia, kiedy nastanie czas
sądu i księgi zostaną otwarte, i kiedy każdy człowiek będzie sądzony według uczynków
dokonanych w ciele, kiedy grzechy Bożego pokutującego i uświęconego ludu zostaną
złożone na kozła ofiarnego – sprawcę grzechu.
(BARDZO WAŻNA MYŚL!!!):
Tego dnia jednak, dla wszystkich jasnym („evident”) stanie
się fakt, że nie ma i nigdy nie było jakiegokolwiek
powodu (dla pojawienia się) grzechu.
Gdy nastanie czas ostatecznego potępienia szatana, jego aniołów oraz wszystkich ludzi,
którzy jako przestępcy Bożego prawa zidentyfikowali się z szatanem, wtedy wszelkie
usta będą zamknięte. Kiedy zastępom buntowników, począwszy od pierwszego
wielkiego arcybuntownika aż do ostatniego przestępcy, zostanie zadane pytanie,
dlaczego złamali Boże prawo, wówczas (wszyscy) zaniemówią. Nie będzie
żadnej odpowiedzi, której można byłoby udzielić, żadnego powodu, który można
byłoby podać”.

Kiedy Adam zgrzeszył i Bóg przyszedł, aby zapytać go, dlaczego to zrobił,
to co powiedział Adam, gdy Bóg zapytał go, dlaczego zgrzeszył?
Adam powiedział: „To ta kobieta, którą mi dałeś...”.
Na kogo w ten sposób Adam zrzucił odpowiedzialność za grzech?
- Na Boga.

Podbnie, gdy Bóg zapytał o to samo Ewę, wówczas ona także zrzuciła odpowiedzialność
na Stwórce, bo powiedziała, że to wąż jest odpowiedzialny za zło, a przecież to Bóg

18
stworzył węża.

Dlaczego Bóg nie udał się z tym samym pytaniem do węża (Lucyfera)?

- Bo usłyszałby taka sama kłamliwa i egoistyczna odpowiedź.

Kiedy Bóg zada Lucyferowi to pytanie?

- W czasie wielkiego sądnego dnia, bo wtedy usta wszystkich będą zamknięte!

Dzisiaj cały czas słyszymy podobne zarzuty pod adresem Boga:


„Jeśli Bóg jest wszechwładny i jest miłością, to dlaczego pozwolił, by Adam I Ewa ulegli pokusie. Dlaczego
pozwala, by ludzie umierali na raka? Jeśli Bóg jest miłością, to dlaczego dopuszcza do tego, że ludzie giną w
wyniku trzęsień ziemi czy innych kataklizmów?
Pytania te stanowią poważny problem, który nie został rozwiązany przez krzyż, ale zostanie rozwiązany w
czasie wielkiego dnia pojednania.

Jak teraz (tymczasowo) Bóg rozwiązuje problem związany z


wątpliwościami odnośnie odpowiedzialności za powstanie zła?
- Obecnie, choć faktycznie nie jest odpowiedzialny, to ponieważ nie może jeszcze tego
uzasadnić Bóg bierze winę na siebie! Bierze winę na siebie, ale tylko do
dnia pojednania.

Jest w Biblii taki fragment, gdzie sam Bóg mówi, że On stworzył zło!:
Izaj. 45:7 (BG)
7. (Bóg mówi tu o sobie) Który czynię światłość, i stwarzam ciemności; sprawuję pokój, i
stwarzam złe. (BW: przygotowuję... nieszczęście). Ja Pan czynię to wszystko.
Dlaczego takie przedziwne stwierdzenie znajduje się w Słowie Bożym?

CYTAT, Jack Sequeira:


„Bóg nie może jeszcze w pełni wykazać, że odpowiedzialny za zaistnienie grzechu jest
Azazel. Uczyni to dopiero przy końcu wielkiego dnia sądnego, kiedy to odpowiedzialność
za pojawienie się grzechu i doprowadzenie do grzechu zostanie złożona na Lucyfera. Do
tego momentu Bóg, – choć jest niewinny - bierze odpowiedzialność na siebie. Czyni
tak, dlatego, że jest Bogiem Wszechwładnym i jako taki, zezwolił na pojawienie się
zła”.

OCZYSZCENIE ŚWIATYNI MA NAJWIEKSZY ZWIĄZEK ZE SŁOWEM


„ODPOWIEDZIALNOŚĆ”
Żeby to lepiej zrozumieć musimy odpowiedzieć na pytanie, co jest głównym
powodem tego, że grzeszymy?

- ZAKON GRZECHU , KTÓRY JEST W NAS!:


Rzym. 7: 20
20. A jeśli czynię to, czego nie chcę, już nie ja to czynię, ale grzech, który
mieszka we mnie.

Kto jako pierwszy wyzwolił w sobie egoistyczne skłonności (zakon


grzechu)?

19
Ale czy pomimo tego, że Lucyfer wytworzył w sobie to zło (zakon grzechu – prawo samolubnej
miłości), to czy znalazł się w sytuacji bez wyjścia i nie mógł się od tego uwolnić?

Co powinien był uczynić, kiedy zauważył u siebie pojawienie się dziwnej zazdrości i skłonności
do wywyższania siebie?

- Powinien był wyznać to i prosić Boga o ratunek!


Czy jednak zrobił to?
- Nie.
Dlaczego?:

PP:
„Znalazł się ktoś, kto nadużył wolności danej przez Boga (nadużył wolności
wyboru). Grzech zrodził się w tym, który zaraz po Chrystusie był najbardziej
uczczony przez Boga.
Stopniowo Lucyfer zaczął pobłażać pragnieniu wywyższenia się. W Piśmie
Świętym czytamy: „Twoje serce było wyniosłe z powodu twojej piękności.
Zniweczyłeś swoją mądrość skutkiem swojej świetności” (Ezech. 28,17).
W niebiańskiej radzie aniołowie przekonywali Lucyfera. Syn Boży przedstawił
dobroć i sprawiedliwość Stwórcy.
Udowodniono mu, że jego niechęć była nieuzasadniona i pokazano, jakie będą
skutki trwania w buncie. Lucyfer został przekonany, że się myli.
Gdyby zapragnął wrócić do Boga, uznać mądrość Stwórcy i z zadowoleniem zająć
miejsce wyznaczone mu w wielkim Bożym planie, mógłby powrócić na
swój urząd. (DLACZEGO TEGO NIE ZROBIŁ?)
Zbyt wielką ofiarą dla tego uwielbianego powszechnie anioła byłoby
przyznanie się do błędu.
Miłosierny Stwórca, w wielkiej litości dla Lucyfera i jego naśladowców, starał się
wyciągnąć ich z otchłani, w którą wpadali, ale Jego miłosierdzie zostało
fałszywie zinterpretowane.

Kto zaraził nas wirusem grzechu?


- Lucyfer
Kto zatem musi ponieść za to odpowiedzialność?
- Lucyfer, i stanie się to w kulminacyjnym momencie wielkiego dnia pojednania.

Podsumowując ten temat i to, co zostało tu powiedziane, możemy w skrócie wyrazić


pogląd, że głównym celem wielkiego dnia pojednania jest:

1. Oczyszczenie świątyni i samego Boga od


odpowiedzialności za pojawienie się grzechu w niebie
oraz na ziemi i zrzucenie tej odpowiedzialności na prawdziwego
winowajcę - Azazela (Lucyfera).
2. Oczyszczenie ludu Bożego, nie od kary i winy za grzechy
(bo tego dokonał Chrystus na Golgocie), ale od
odpowiedzialności za dopuszczenie się grzechów i

20
zrzucenie tej odpowiedzialności na Lucyfera.
3. Oczyszczenie świątyni w niebie od zapisu grzechów już
usprawiedliwionego przez wiarę w Chrystusa ludu Bożego, co
nie oznacza, że dopiero w czasie wielkiego dnia pojednania
te grzechy zostają im wybaczone. Oczyszczenie świątyni z
rejestru grzechów świętych, oznacza jedynie usunięcie
materiałów dowodowych, które musiały być przechowywane
w niebie do końca procesu, na wypadek, gdyby okazało się,
że ci, których one dotyczyły nie wytrwali w wierze do końca.

Tak więc, pamiętajmy, że oczyszczenie od odpowiedzialności za grzech oraz od


zapisu grzechów, który jest w niebie następuje w czasie wielkiego dnia pojednania.
Oczyszczenie zaś od kary i winy za popełniony grzech może nastąpić już teraz, w
każdej chwili, jeśli tylko ten grzech wyznamy i powołamy się na sprawiedliwość i krew
(śmierć) Zbawiciela.
Jest tak dzięki temu, że Pan Jezus jest naszym kapłanem w świątyni na zawsze według
porządku Melchisedeka, co oznacza, że zawsze dopóki żyjemy możemy przyjść do Niego, a On zawsze wychodzi
nam na spotkanie z symbolami swojej przelanej krwi i złamanego ciała i oferuje nam je w darze.

O tym właśnie mówi ap. Jan:


1 Jan. 2:1-2
1. Dzieci moje, to wam piszę, abyście nie grzeszyli. A jeśliby kto zgrzeszył, mamy
orędownika u Ojca, Jezusa Chrystusa, który jest sprawiedliwy.
2. On ci jest ubłaganiem (jedynym) za grzechy nasze (oczyszcza nas swoją
krwią od winy i kary).

1 Jan. 1:9
9. Jeśli wyznajemy grzechy swoje, wierny jest Bóg i sprawiedliwy i odpuści nam
grzechy, i oczyści nas od wszelkiej nieprawości (oczyści nas od winy i kary
za każdy wyznany grzech, dzięki temu, że nadal akceptujemy swoją śmierć w Nim).

DOŚWIADCZENIE SEQUEIRY:
W taki sposób przedstawia nasz pogląd na temat oczyszczenia niebiańskiej świątyni np. pastor Jack Sequeira.
Któregoś razu na największym uniwersytecie w Nairobi, zorganizowano wielką teologiczna debatę, na którą
zaproszono przedstawicieli różnych chrześcijańskich sekt. Miedzy innymi nasz kościół został poproszony o
oddelegowanie na to spotkanie jednego z naszych teologów. W końcu poproszono o to pastora Sequeirę. Jak
można było się spodziewać publicznie zadawano podchwytliwe pytania i przedstawiciele tych uważanych za
sekty społeczności mieli spore kłopoty. W końcu jednak do wystąpienia poproszono pastora Sequeirę i jak można
było się spodziewać zadawano pytania, które tutaj dzisiaj zostały omówione. Jednak brat Sequeira był na to
doskonale przygotowany i odparł wszystkie te zarzuty, wyjaśniając, że sąd przedadwentowy ma za zadanie
jedynie wykazać, że faktycznie przyjęli sprawiedliwość, która jest jedynie przez wiarę w Chrystusa, a celem
oczyszczenia świątyni jest zrzucenie odpowiedzialności za pojawienie się grzechu na Lucyfera oraz oczyszczenie
wierzących nie od kary i winy, ale odpowiedzialności za popełnione grzechy i obarczenie ta odpowiedzialnością
szatana.
Kiedy pastor Sequeira odpowiedział na wszystkie zarzuty stawiane naszemu kościołowi. Wówczas wstał sam
przewodniczący tej teologicznej komisji uścisnął rękę bratu S. I wobec całego audytorium głośno powiedział, że
jeśli tak nauczają adwentyści, to nikt nie ma prawa określać ich mianem sekty.

21

You might also like