You are on page 1of 7

ARTYKUY

ZAGADNIENIA FILOZOFICZNE W NAUCE XIII / 1991, s. 7985

Wodzimierz SKOCZNY

DZIEDZICTWO FIZYKOTEOLOGII WE WSPCZESNEJ MYLI CHRZECIASKIEJ


Fizykoteologia, czyli teologia naturalna powstaa w XVII wieku, pomimo dobrych zamierze i autentycznej wiary wielu jej twrcw i zwolennikw, na dusz met okazaa si zagroeniem dla wiary ktr miaa broni. Zagroenie to, w nieco innej postaci, wydaje si by wci obecne we wspczesnym myleniu chrzecijaskim, std prba krytycznej reeksji nad zykoteologi nie jest jedynie historycznym ujciem powstaej przed trzema wiekami problematyki, ale ywym, i to moe bardziej ni kiedykolwiek, wezwaniem do otwarcia teologii na nauki przyrodnicze i przemylenia na nowo problematyki teologii, nauki, i ich wzajemnej relacji. Aby uchwyci znaczenie i rol zykoteologii, trzeba cofn si do Wiekw rednich, gdy w trudnej dla nas do zrozumienia harmonii czono teologi, nauk i lozo w jeden zwarty wiatopogld. Teologia redniowieczna oparta bya na trzech larach: Biblii, metazyce i kosmologii. Te dwa ostatnie lary nie byy pochodzenia chrzecijaskiego. Zrodzia je pogaska myl staroytnych Grekw, a geniusz w. Tomasza czy Bonawentury pozwala na ich wczenie w chrzecijask wizj wiata. Bardzo charakterystyczny by lar trzeci pod sowem kosmologia mieci si bowiem caa staroytna i redniowieczna nauka z dominujcym w niej poczuciem adu i harmonii kosmosu wanie. Miao to wielki wpyw na mylenie chrzecijaskie. Chrzecijastwo stao si religi adu, cho sowa ad nie znajdziemy w Ewangelii. Gdyby zapyta lozofa greckiego: jak naley y? odpowiedziaby: Naladujc ad panujcy we wszechwiecie. Tak zreszt dosownie pisze Ptolemeusz w Almagecie. Chrystus odpowiedzia na to pytanie: Miujcie Boga i bliniego. Nic nie mwi o adzie wszechwiata1 .
UWAGA: Tekst zosta zrekonstruowany przy pomocy rodkw automatycznych; moliwe s wic pewne bdy, ktrych sygnalizacja jest mile widziana (obi@opoka.org). Tekst elektroniczny posiada odrbn numeracj stron. 1 N. M. Wildiers, Obraz wiata a teologia, Warszawa 1985, s. 240.

Wodzimierz SKOCZNY

ad ten by ujmowany jako doskonay, niezmienny, hierarchiczny i antropocentryczny. Napotka go byo mona we wszystkich traktatach teologicznych w nauce o Bogu, Opatrznoci, stworzeniu, czowieku, grzechu pierworodnym, asce, Wcieleniu, Zbawieniu i rzeczach ostatecznych. Gdy w XVI wieku pojawiy si teorie naukowe kwestionujce kosmologiczne podstawy tego adu, choby przez zmian pooenia Ziemi (Kopernik) czy degradacj Ksiyca z doskonaej sfery w zmienny obszar ywiow (Galileusz), to stanowiy one wyzwanie nie tylko dla wczesnej dobrze ugruntowanej nauki, ale i dla teologii, ktrej jeden z larw zacz si rysowa. Symbolicznym wydarzeniem stal si pierwszy proces Galileusza w roku 1616, gdy w imi ratowania walcego si gmachu teologii wzmocniono osabiony lar arystotelesowskiej nauki dekretem witego Ocjum. Trudno przeceni to wydarzenie. Miao ono, i ma po dzie dzisiejszy, negatywne skutki dla dalszego rozwoju teologii. To wtedy zrodzi si mit, e Koci jest wrogiem nauki, a teologia, odrzucajc owocny dialog z rozwijajcymi si mimo dekretw naukami przyrodniczymi, w konsekwencji zmuszona bya amputowa jeden ze swych larw. Podjto prb oddzielenia arystotelesowskiej lozoi od jego koncepcji naukowych. Te ostatnie zaczy stopniowo znika z traktatw teologicznych, potgujc wraenie izolacji i wyobcowania z nowoytnej kultury. Rozejcie si nowoytnej nauki i scholastycznej teologii nie byo jednak tak denitywne, jak mogo by si wydawa. Wobec gwatownie rozwijajcych si nauk przyrodniczych kierowano najpierw potpienia, potem osaniano je milczeniem, a wreszcie, gdy pojawia si moliwo, postanowiono je wykorzysta ku swojej chwale. Moliwo t stwarzaa zykoteologia. Powstaa ona w drugiej poowie XVII wieku. Charakterystyczne jest to, e powstaa ona nie z konkretnych dziaa podjtych przez kocielne czy akademickie autorytety, ale wysza z samych podstaw nauki pod presj niezwykej ekspansji naukowego poznania zaznaczajcego si na prawie kadym polu. Ju w XVI wieku wiele prac opisywao nieznane i egzotyczne zwierzta i roliny Nowego wiata. Za geogracznym podbojem przyszed inny, w wiecie tylko pozornie znanym. Teleskop Galileusza pozwoli zobaczy nowe zjawiska na niebie, mikroskop w laboratorium Roberta Hookea (1665) pozwoli rozdzieli komrki organicznych cia. Szybko pojawi si nowy rodzaj literatury, ktry da upust uczuciu zachwytu wobec tylu nieoczekiwanych wspaniaoci Wszechwiata. Fascynacja tak wieloma nowymi naukowymi odkryciami ujmowana bya w specycznej perspektywie. Wyraa j jasno tytu pracy zoologa Johna Raya The Wisdom of God Mani-

DZIEDZICTWO FIZYKOTEOLOGII WE WSPCZESNEJ MYLI... 3 fested in the Work of Creation (Mdro Boa ukazywana w dziele stworzenia). W ten sposb podziw dla przyrody podzielany przez Johna Raya i jemu wspczesnych niepostrzeenie przeksztaci si sam w teologi natury, ktrej celem nie byo nic innego ni gbszy podziw i mio Boga. Jednake, takie niewinne medytacje nie byy jedynym punktem wyjcia dla teologii naturalnej Owiecenia, wkrtce bowiem inne elementy dostay si do tytuw wszystkich ksiek. Dobrym przykadem jest duski lekarz Bernard Nieuwentyt (16541718), ktry napisa powszechnie wwczas znany i czsto tumaczony na inne jzyki tom zatytuowany Poprawne ujcie naturalnej lozoi aby przekona ateistw i niewierzcych. Przekonanie ateistw stao si dominujcym celem ostatniej fazy naturalnej teologii i zmienio j z chrzecijaskiej medytacji natury w apologetyk. Orodkiem, wok ktrego powstawaa zykoteologia, byo przede wszystkim angielskie the Royal Society. Skupieni tu uczeni (viruozi), z ktrych wikszo to ludzie gboko religijni, bolenie przeywali religijne spory, ktre dzieliy Europ na rne wyznania. W 1692 Richard Bentley (16621742) wygosi w Londynie cykl kaza, a nastpnie opublikowa je pod znaczcym tytuem A Confutation of Atheism From the Origin and Frame of the World (1693). Przed opublikowaniem swych wykadw Bentley radzi si Newtona czy jest nowy system zawarty w Principiach dostarcza rwnie takich apologetycznych argumentw, na co Newton odpowiedzia, e piszc swj traktat mia wzrok skupiony na takich Zasadach, ktre mog suy przekonywaniu ludzi do wiary w Boga2 . W swej korespondencji z Bentleyem oraz w General Scholium dodanym do drugiego wydania Principiw (1713), poda on liczne argumenty majce na celu wykazanie, e istnienie bstwa jest koniecznym zaoeniem, o ile ujcie Wszechwiata ma by pene. Na przykad Newton wskazywa na astronomiczny fakt, e wszystkie planety poruszaj si w t sam stron wok Soca, w mniej wicej jednej paszczynie, e obracaj si one wok swych osi w tym samym kierunku, i e Ksiyc i satelity Jowisza i Saturna zachowuj si w ten sam sposb. Poniewa nie ma zycznych przyczyn tej niezwykej zgodnoci niebieskich ruchw, musi by ona, wedug niego, spowodowana woln decyzj Stwrcy. Inny argument dotyczy tego, co dzi jest zwane kolapsem grawitacyjnym. Jeeli jedyn uniwersaln si jest przyciganie grawitacyjne, to trzeba spodziewa si, e po pewnym czasie ciaa niebieskie pocz si w jeden obiekt. Rezultatem tego bdzie mier znanego nam obecnie Wszechwiata. By unikn kolapsu Newton przyj, i
Newtons Papers and Letters on Natural Philosophy, ed. I. B. Cohen, Cambridge 1958, s. 280.
2 Isaak

Wodzimierz SKOCZNY

przyciganie jest nieustannie rwnowaone przez bezporedni interwencj Boga jako tego, ktry podtrzymuje Wszechwiat. Ten fakt w swej korespondencji z Davidem Gregory opisa w 1694 jako nieustanny cud. W ten sposb Newton sta si jednym z zaoycieli naturalnej teologii XVIII wieku, rozpoczynajc dosy osobliw lini rozumowania, ktre znajdowao podstaw dla istnienia Boga w brakach naukowego dyskursu o wiecie. Nie ma wiadectw na to, by Newton by wiadomy niebezpieczestw tego podejcia; gdy bowiem po pewnym czasie nauka rozwinie si tak dalece, e zdoa wyjani te braki, idea Boga stanie si zbyteczna i ateici nie bd ju mogli by przekonywani przy pomocy poprzednich argumentw. Historia nauki przynosi nam potwierdzenie tego w synnym epizodzie rozmowy Napoleona z Laplacem. Na pytanie o miejsce Boga w prezentowanym systemie wiata Laplace mia odpowiedzie, e ta hipoteza nie jest mu ju potrzebna. Innym rysem zykoteologii byo powszechne uywanie argumentu z celowoci. Bardzo popularny by np. opis przedstawiajcy jak to dobrze organy ciaa zwierzt s adoptowane do ich funkcji. Ten kto widzi cudown fabryk skry, limfy i muskuy oka pisa Robert Boyle i to jak doskonale wszystkie te czci s przystosowane do tego by organ ten mg widzie, nie moe powstrzyma si od wiary, e autor natury zamierza to wszystko, aby suyo zwierzciu, ktre za jego pomoc widzi3 . Jest to posta starego teologicznego argumentu natura jest we wszystkich swych czciach uformowana celowo przez inteligentnego Stwrc, ktry nie byby zdolny stworzy oka, gdyby nie zna praw optyki. Inna linia argumentacji bya zainteresowana instynktem zwierzt. John Ray opisywa z niezwykym oywieniem takie zjawiska jak heksagonalne komrki pszcz, ich przechowywanie pokarmu do przyszego spoycia; insekty, ktre jako wiedz, e jajeczka trzeba zoy tam gdzie jest wystarczajca ilo poywienia dla larw; dziwne zjawisko migracji ptakw czy ryb midzy dwoma miejscami oddalonymi od siebie nieraz o setki kilometrw. Caa ta precyzyjna i prawdziwie rozumna dziaalno zwierzt byaby niemoliwa, gdyby nie byy [one] kierowane i pobudzane przez nadrzdn inteligencj Przyczyny4 . W tej teleologicznej argumentacji podstawowym celem teologw byo zbadanie i wyoenie prolegomena dei bez wzgldu na to czy prawda biblijna bya w nich zawarta czy nie. Kto mgby by zdziwiony takim podejciem do dyskursu o chrzecijastwie, w ktrym nie wymienia si nawet Chrystusa ani nie po3 Cyt.

za: O. Pedersen, Interaction between Science and Theology, preprint, 6:33.

4 Tame.

DZIEDZICTWO FIZYKOTEOLOGII WE WSPCZESNEJ MYLI... 5 rusza historii zbawienia. Dzisiaj wydaje si to nie tylko niedorzecznoci, ale i zagroeniem dla chrzecijaskiej wiary. Od wycznego zajmowania si naturalnymi racjami za istnieniem Boga by tylko may krok do naturalnej religii, ktra, jak przyjmowano, miaa by wsplna caemu rodzajowi ludzkiemu i jako taka bya wystarczajc baz dla dobrego ycia na Ziemi, by moe nawet ze wspomnieniem Jezusa jako jednego z wielu miych i agodnych nauczycieli moralnoci. Tak oto zykoteologia, bez najmniejszych zamierze swych twrcw, zabrna na pozycje bliskie deizmowi. Wanie w tym momencie teologia katolicka spotkaa si ponownie z naukami przyrodniczymi poprzez (deistyczn) zykoteologi. Zauwaono, e mona j przecie wietnie wykorzysta jako pewnego rodzaju przygotowanie do teologii. Powstaway wic liczne podrczniki, w ktrych przed traktatami cile teologicznymi, jako propedeutyk przedstawiano teologi naturaln. Chrzecijastwo byo w nich prezentowane jako kontynuacja naturalnej religii, a argumenty zykoteologii zdaway si rwnie dobrze suy pod nowymi sztandarami. Z t blisk deizmowi teologi naturaln przy wszystkich wanych ograniczeniach i rnicach5 czy scholastyczn zykoteologi wsplny wrg, za ktrego uwaano ateistw i panteistw. Byo te jednak znacznie waniejsze podoe do wzajemnej wsplnoty interesw. Fizykoteologia podkrelaa przecie ordo porzdek panujcy we Wszechwiecie. Oczywicie, byo to ju inne ordo ni utracona bezpowrotnie redniowieczna idea, ale w wielu punktach wydawao si dobrze pasowa do nowej roli. Pozwalao te na odzyskanie przez teologw zagubionego na prawie dwa stulecia przekonania, e nowe odkrycia potwierdzaj stare ujcie, a nauka doskonale harmonizuje z teologi. Wydaje si, e przekonanie to dotrwao do naszych czasw. Wiele krytycznych uwag wywoay np. wypowiedzi Piusa XII, ktry chcia zapewne w duchu otwartoci i dialogu podj problemy naukowe, ale niestety nie zdoa wyj poza zykoteologiczne uzasadnienia. W jego wypowiedziach nadal przewaa uniwersalny porzdek wiata, ktry po okresie zaburzenia przez grzech Adama zosta przywrcony dziki Odkupieniu, a obowizkiem chrzecijanina jest podziwia, kocha, i broni tego porzdku przed wszystkimi
5 Wildiers podkrela te negatywn stron jak odegrao powstanie deizmu, ktry wsplnie z ateizmem i panteizmem odrzuca wszelkie objawienie. Ataki na chrzecijastwo powodoway, e z koniecznoci najbardziej rozwijaa si apologetyka, w oparciu o najpewniejsze, tzn. tradycyjne ujcia. Do tych zrozumiaych tendencji docza si antyintelektualizm i deizm, widzcy jedyn odpowied na problemy wiary w Objawieniu. Zob. dz. cyt., s. 164.

Wodzimierz SKOCZNY

wrogami. Jak zauwaa Wildiers6 nigdzie nie jest powiedziane, na czym waciwie polega ten tak wany porzdek. Podobnie uywanie zwrotu chrzecijaskie pojcie kosmosu wydaje si by niczym nie usprawiedliwion stylizacj dawnego scholastycznego, a potem zykoteologicznego ordo. Najwicej krytycznych komentarzy dotyczy wypowiedzi papiea Piusa XII do Czonkw Papieskiej Akademii Nauk wygoszonej w listopadzie 1951 r.7 . Nawizujc do osigni wspczesnej nauki (wspomniany jest wiek wszechwiata, ewolucja kosmosu, badania geologiczne) Papie widzi w nich potwierdzenie chrzecijaskiej wizji wiata. Tak np. przedstawiajc teorie kosmologiczne opowiada si jednoznacznie za ekspandujcym Wszechwiatem, odrzucajc teori Stanu Staego8 . Przemwienie to zawiera wszystkie charakterystyczne rysy zykoteologii, a wic zwrot ku naukom ma jedynie cel apologetyczny, dane naukowe dobiera si selektywnie (nie wspomina si teorii ewolucji, za to eksponuje Big Bang), a ich rol sprowadza si jedynie do potwierdzania teologicznych twierdze9 . atwa wiara religijna, w ktrej nawet odkrycie nauki wiadczy o istnieniu Boga zapomina, e kryteria metodologiczne tak nauki jak i teologii zakazuj takich skrzyowa. Bg nie jest hipotez do zapeniania luk w naszej przyrodniczej wiedzy (God of the gaps jak nazywa si go czasem), a nauka powinna wasnymi siami stara si znale na nie odpowied. Sytuacja w dziedzinie relacji nauka wiara uzyskaa ostatnio nowe wymiary. Konkretnym odejciem od ducha zykoteologii jest list Ojca witego Jana Pawa II do naukowcw wiata z okazji 300 rocznicy wydania Principiw Newtona. W licie tym czytamy: Koci nie proponuje nauce, by staa si religi, ani religii, by staa si nauk. Przeciwnie, jedno zawsze zakada rno i integralno swoich elementw. aden z tych elementw nie powinien si umniejsza, ale stawa si coraz bardziej sob w dynamicznej wymianie, poniewa jedno, w ktrej jeden z elementw jest redukowany do drugiego, jest destruktywna, faszywa w swoich obietnicach harmonii i rujnuje integralno swych skadnikw. Jestemy wezwani do stawania si jednym. Nie jestemy wezwani do stawania si jedni drugimi. Zarwno relicyt., s. 169. Acta Apostolicae Sedis, XLIV, 31n. 8 Jak wiadomo, stanowisko takie w 1951 r. byo nieuzasadnione. Dopiero odkrycie promieniowania ta pozwoli ostatecznie odrzuci model Stanu Staego. 9 Jak zauwaa K. SchmitzMoormann science is only used to conrm the prior knowledge of theologians and not to change their knowledge. Zob. Changing Vision of the World, w: John Paul II on Science and Religion, ed. R. J. Russell, W. R. Stoeger SJ, G. V. Coyne SJ, Vatican 1990, s. 102.
7 Zob. 6 Dz.

DZIEDZICTWO FIZYKOTEOLOGII WE WSPCZESNEJ MYLI... 7 gia jak i nauka musz zachowa sw autonomi i zrnicowanie. Religia nie opiera si na nauce, ani nauka nie jest ekstrapolacj religii. Kada z nich powinna posiada wasne zasady, ukad procedur, zrnicowanie interpretacji i swoje wasne wnioski. Chrzecijastwo posiada rdo swojego usprawiedliwienia w sobie i nie oczekuje od nauki, by stworzya ona jego fundamentaln apologetyk [...] Mamy dzi do czynienia z bezprecedensow okazj stworzenia wsplnych wzajemnych relacji pomidzy nimi, relacji, w ktrych kada dyscyplina zachowuje swoj integralno, ale te pozostaje radykalnie otwarta na odkrycia i intuicje drugiej10 . Ta papieska wypowied jest zwiastunem odejcia od zykoteologii. Proponowane przez Ojca witego (przy innej okazji) podjcie studiw nad pracami Galileusza i jego naukow metod wyranie nawizuje do przerwanego w XVII wieku dialogu midzy nauk a teologi. Zarazem jawi si tu potrzeba nowej syntezy na wzr tej ktrej dokona w. Tomasz. Przeamywanie wzajemnych uprzedze i psychologicznych oporw wydaje si rwnie wane jak prowadzenie merytorycznych bada zwaszcza w dziedzinie metodologii obu dziedzin.

Wodzimierz Skoczny

10 Tekst przemwienia Ojca witego w polskim przekadzie zawiera XII numer Zagadnie lozocznych w nauce (1990), 112. Podobne treci zawiera artyku K. Rahnera opublikowany w O moliwoci wiary dzisiaj, Krakw 1983. Na str 69 czytamy: [...] z drzewa tego wiata nie da si wystruga sobie adnego obrazu Boga. Zadanie dzisiejszego uczonego (ktre jest blem, lecz zarazem i ask) polegaoby wic na tym, aby przyj to dowiadczenie, i nie usiowa zbyt pochopnie wciska go w tani apologetyk antropomorcznego wierzenia w Boga, i widzie jego waciwe znaczenie, czyli rozumie, e nie ma nic wsplnego z prawdziwym ateizmem. Przyznawajmy si otwarcie do niedoli naszej wiary. To nic nie szkodzi. Nie da si ju dzi po prostu dowiadcza rzdw Boga w wiecie z tak naiwnoci, jak za dawnych czasw. Nie da si nie dlatego, e Bg umar, lecz dlatego, e jest wikszy, bardziej bezimienny, bardziej niepojty, bardziej poza rzeczami.

You might also like