You are on page 1of 35

Micha Waliski

Demokracja jako system doranie utylitarny, czyli o straszliwych skutkach samogwatu politycznego
Przymus upartyjniania wszystkiego Poziom upartyjnienia i upolitycznienia polskiej, cigle kruchej i kulejcej demokracji zdaje si przekracza wszelkie dopuszczalne granice, a negatywne skutki tego zjawiska odczuwaj polskie szkoy i uczelnie, obszerne poacie kultury, sfera mediw, suba zdrowia, sdownictwo i system prawa oraz wiele dziedzin gospodarki. Przy czym niekoniecznie chodzi o politykw i posw agitujcych na przykad w placwkach edukacyjnych pod pretekstem spotka z modzie, polityczne happeningi uliczne lub o partyjne kariery politykw rezydujcych w mediach publicznych niczym Telimena i Wojski w Soplicowie. W Polsce o pewnych istotnych take w perspektywie przyszoci dziedzinach ycia spoecznego decyduj nie fachowcy, ale ludzie przypadkowi, z nadania politycznego, pozbawieni czsto istotnych okrelonych w danym miejscu kompetencji i atrybutw. Ludzie partii. Przypomina to praktyki znane z czasw realnego socjalizmu, kiedy to o obsadzie stanowisk decydowaa przewodnia sia narodu, wwczas jedyna. Z faktu, e kto jest dobrym nauczycielem (i naley do zwyciskiej partii), niekoniecznie wynika, e bdzie on dobrym ministrem owiaty, nawet jeli jest to nauczyciel z liceum spoecznego w samym Gdasku. Z racji, e kto jest lekarzem niekoniecznie wynika, e bdzie on dobrym ministrem zdrowia lub Marszakiem Sejmu. Z faktu, e kto jest filozofem, niekoniecznie wynika, e bdzie on dobrym ministrem sprawiedliwoci lub wiarygodnym szefem partii. Z faktu, e kto jest kobiet z duymi ambicjami, niekoniecznie wynika, e uzdrowi polski sport. Z racji, e kto by korespondentem w Afganistanie i jest mistrzem w tweetowaniu, niekoniecznie wynika, e bdzie kompetentnym ministrem spraw zagranicznych. (Wszyscy oni mog by dobrymi ministrami, musz jednak speni pewne warunki kompetencyjne.) Wreszcie, nade wszystko, z faktu, e kto pochodzi ze wspomnianego Gdaska, niekoniecznie wynika, e sprawdzi si w roli wysokiego rang urzdnika pastwowego w centrali, tymczasem przed kadym weekendem i po nim drogi, pocigi i samoloty z Warszawy do Gdaska (i odwrotnie) s zatoczone tabunami ludzi niezastpionych, podrujcych z pracy w Warszawie do domu i z domu w Gdasku do pracy w stolicy. Na czyj koszt, to inna

sprawa. Gdask nie jest zwykym, chocia z przebogat histori, miastem, lecz najwydajniejsz w kraju kuni i fabryk polskich kadr. W Polsce mamy do czynienia z bardzo wybirczym, naskrkowym i ograniczonym wykorzystaniem mechanizmw demokracji, a wic tym samym ich lekcewaeniem, przy czym na t deformacj nakada si dojutrkowa polityka rzdzcych. Sformuowaem to zdanie w miar elegancko, mimo e wolabym napisa: wykorzystywaniem demokracji nader prymitywnym, cynicznym i aosnym w ostentacyjnym partyjnym egoizmie i parciu na wadz.

Partia czy Polska? W rzeczy samej skaonej partyjnym nepotyzmem klasie politycznej raczej nie o budowanie silnej gospodark, o solidnym fundamencie spoecznym, a na dodatek praworzdnej i wiarygodnej Polski chodzi, zarwno dzisiejszej, jak i przyszej. Owszem, w wystpieniach programowych formuuje si pewne zadania i okrela pewne cele, ale po rzdach Mazowieckiego adne chyba z expose kolejnych premierw nie poczyo efektywnie celw i zada doranych z wizj Polski wnukw i prawnukw, nie mwic o wdraaniu w ycie takiej polityki. aden z dotychczasowych rzdw w zasadzie nie wyszed w dziaaniu poza opotki teraniejszoci. Czyli, w znaczcej mierze opotki partyjne. W wewntrznej polskiej polityce dominuje zagrodowy, ksobny model dziaania, a jej patronami s najwyraniej Kargul i ...Pawlak z Samych swoich. Konsensusy prbuje si uzgadnia wedle zasady: Podejd do pota, to i ja podejd, nie przejmujc si, e pot dziurawy i chwiejny jako, na dziedzicu obok nowego auta walaj si boto i mieci, a w domy za 20-30 lat bd wieci pustkami. Konsekwentna, zorientowana na strategie polityczne i gospodarcze korzystne dla Polski polityka zagraniczna zdaje si nie istnie, sualczy stosunek do USA, mio do Ameryki bez wzajemnoci, nie przysparza Polsce sympatii w krajach starej Europy i nie przynosi adnych korzyci, by wspomnie tylko o enujcej, cigncej si latami kwestii wiz. Najwaniejsze dla politykw jest niezmiennie dobro wasnej partii: czy tak, aby partia miaa si dobrze, dziaaj wedug zasady partia uwica rodki. Celem gwnym i niezmiennym s wysokie notowania partii w sondaach, polityk musi zatem unika sw i dziaa niepopularnych, nawet gdy jest przekonany, e s one korzystne dla przyszoci Polski. Jeli za bez umiaru naobiecuje cudw spoeczestwu i tych cudw nie bdzie, nie musi od razu si kaja, zawsze moe skorzysta z formuy: to nie my (jestemy winni), to oni, a za wikszo negatywnych przypadkw i tak odpowiada kryzys. Zwycistwo wyborcze partii oznacza nade wszystko jedno i to samo od lat zadanie: rozpoczcie nowej kampanii wyborczej. Mylc o przyszoci, polityk jest zobowizany do mylenia w kategoriach przyszoci przede wszystkim wasnej partii. Do bezdyskusyjnego akceptowania decyzji jej przywdcy, a raczej wodza, bo

najwiksze polskie ugrupowania, i to jest take osobliwoci rodzimej demokracji, to partie wybitnie wodzowskie. Bardzo, bardzo temu uczylimy si w szkole, po rosyjsku, pewnego wiersza, w ktrym jake piknie brzmiaa fraza:
Mwimy - Lenin, a w domyle - partia, mwimy - partia, a w domyle - Lenin.

- tu zacytowana po polsku, w przekadzie (chyba) Adama Wodka. Rzecz wymaga objanienia: w miejsce wyrazu Lenin mona wstawi wiele nazwisk reprezentatywnych dla III RP, ponisze refleksje nie dotycz bynajmniej jednego tylko polityka. Wyraz partia, szczliwie w porwnaniu z czasami, w ktrych wiersz powsta, moemy potraktowa bardziej pluralistycznie. Autora wiersza bardzo ceni, chocia nie za wiersze o Leninie i rewolucji. Przebogate, nie tylko pod wzgldem teoretycznym, pole semantyczne demokracji zredukowane zostao w politycznej i spoecznej praktyce naszego, cigle niezbyt ucywilizowanego i sierminego pastwa, do rytualnego, cyklicznego czasu interwaw wyborczych, walki o utrzymanie wadzy lub walki o przejcie wadzy (wybory do Sejmu, wybory prezydenckie, wybory do samorzdw). Od jakiego czasu z midzyinterwaami wyborw do Europarlamentu. Wszelkie ruchy odbywaj si jednakowo niezmiennie w zakltym krgu cigle tych samych person. Okresowe rewolucje i przesilenia, szczeglnie gdy partia rzdzca traci wadz, oznaczaj zazwyczaj tsunami w sferze kadr, wymiana kadr (pierwszy obowizek nowej wadzy) burzy ustalony na krtko porzdek w wielu dziedzinach ycia spoecznego i gospodarczego i zachca do re-reform, czego najsmutniejszym przykadem s sfera edukacji i suba zdrowia. Czas midzy wyborami wypeniaj politykom i urzdnikom kadrowym nieustanne manewry personalne. Najwaniejszym wic problemem demokracji na co dzie stay si w Polsce kwestie typu, Czy Tusk (lub inny X) dokona rekonstrukcji rzdu? lub analizy i interpretacje pojawiajcych si co dwa-trzy dni sonday wyborczych. Tym samym, jakby istot demokracji w rodzimym wydaniu staj si spekulacje, kto poleci, czy Go Win wykiwa Don All Da, czy odwrotnie. Lub tpe, jaowe i groteskowe w swojej jednostronnoci rozwaania i debaty (por. media), kto wyjdzie pierwszy i w miar ...cay z rujnujcego Polsk klinczu, w jakim tkwi od lat PiS i PO. Polska klasa polityczna w III RP to bardzo dobre pole obserwacyjne dla socjologw i psychologw, zwaajc na charakteryzujce politykw takie cechy jak rozbuchane ego, monstrualna, megalomania, brak krytycyzmu i dystansu do rzeczywistoci, brak ogady kulturalnej, braki intelektualne, a czstokro zwyczajny kabotynizm, bywa e i zwyczajne chamstwo. Gdyby wyldowa w Polsce przybysz z gbi kosmosu, rozeznany w jzyku i logice ziemskiej (koniecznie w jej odmianie polskiej!), i poobserwowa przez rok Polsk, Polakw, politykw i
3

media, mgby doj do wniosku, e szczliwy to kraj, bo ma na og jeden tylko problem, a jest to problem Gowina, w innym momencie Rywina, Ziobry czy Dorna. W kadym razie tak mona by sdzi z wypowiedzi politykw i z treci mediw. O partiach opozycyjnych mona powiedzie wszystko, nawet to, e ich przedstawiciele peni na co dzie sporo pracowitych funkcji (bycie celebryt, take politycznym, wymaga pewnego wysiku). Nie mona jednak powiedzie jednego, e kiedykolwiek po roku 1989 ktrakolwiek z nich wesza w rol prawdziwie konstruktywnej opozycji. Sejm RP niby dziaa, chocia tak naprawd na co dzie tkwi w marazmie niekoczcych si robt ustawodawczych i legislacyjnych, wykonywanych, sdzc po efektach, w duej mierze przez ludzi niekompetentnych, miar aktywnoci posa jest nie jako, lecz ilo wydanych owiadcze lub bezcelowych interpelacji lub, czciej, jego zasugi w walce o krzy albo z krzyem, a w konsekwencji mamy na przykad coraz bardziej zawie i uomne prawo. Do opinii publicznej z pracy i obrad Sejmu przenikaj, za spraw mediw, gwnie te momenty, w ktrych walka partyjna idzie moe nie na noe, lecz na coraz mniej wybredne epitety i wzajemne insynuacje i oskarenia, a w tym wypadku pretekstem moe by cokolwiek (Smolesk, krzye, preambua do Konstytucji, podsuchy, tablet Kaczyskiego, dyktafon Ziobry, kolejna afera personalna, deficyt budetowy, Ukraina i td., system kamer w gmachu Sejmu, pot sejmowy, pies Dorna, alkohol, imprezy sejmowe w sejmowym hotelu). Spora cz posw za waciwe miejsce dla swojej codziennej aktywnoci politycznej uznaje, powtrz raz jeszcze, studia telewizyjne i radiowe oraz redakcje gazet. A przecitnego Polaka ju dawno przestay wzrusza obrazki z sali sejmowej pokazujce posw przechadzajcych si, gaworzcych w grupkach, dubicych w nosie, picych i zmczonych, czciej bardzo z siebie zadowolonych, sdzc po minach, lub gosujcych przy prawie pustych awach nad wanymi projektami i ustawami.

Demokracja retoryczna i frazeologiczna. Komunikacja wadzy ze spoeczestwem Przede wszystkim musimy si umwi, e jzyk (jzyk czy bekot?) a la Hofman, Kempa, Niesioowski, Kalisz, Siwiec, Szejnfeld, Miller lub Palikot, serwowany codziennie spoeczestwu w bardzo szkodliwych dawkach w telewizyjnych lub radiowych politycznych shows i mimowolnych kabaretach nie moe w adnym razie zastpowa prawdziwej, autentycznej komunikacji wadzy ze spoeczestwem. Waciwszym miejscem dla owych pupilw mediw byby zapewne magiel. Czasem rynsztok. Jako demokracji zaley przede wszystkim od ludzi, ludzie tworzcy klas polityczn nie s bynajmniej namaszczeni przez Pana Boga, jak ongi bywao, s naznaczeni, skaeni mentalnoci polsk z jej, budzcymi zdumienie i groz w bardziej cywilizowanych spoecznociach, przywarami i charakterystycznym dla naszej nacji wyrazimy to eufemistycznie brakiem obycia i ogady kulturalnej, take jzykowej, i nieumiejtnoci rozmawiania. Czy Polacy tak w ogle opanowali sztuk rozmawiania ze sob, czy te w
4

rozmowach, dialogach dominuje model przekrzykiwania si pokrzykiwania, wykrzykiwania i retoryki emocjonalnej? Programy typu Tomasz Lis na ywo wydaj si o tyle uyteczne, e pokazuj, jak mwi i dyskutuje, jak argumentuje polska inteligencja (polityczna), czstokro zreszt utytuowana. Sabo polskiej demokracji wie si w znacznym stopniu ze sposobem, w jaki wadza rozmawia ze spoeczestwem, moe zreszt wynika z niechci politykw do podejmowania autentycznego dialogu, co z kolei moe mie rdo zarwno w obawach, leku i strachu, niedostatkach w edukacji osobistej politykw, jak i zwyczajnej arogancji. Obawiam si jednak, e gwnie z arogancji rzdzcych, ktrym wydaje sie, e komunikacj na linii wadzaspoeczestwo moe zastpi socjotechnika, kalkulacja polityczna, sonda i PR. Lub tematy zastpcze i wiece dymne. Albo aroganckie milczenie. Fakt, e spoeczestwo na co dzie t form komunikacji kupuje, wynika prawdopodobnie z trzech faktw: po pierwsze, nasi nadzwyczaj medialni politycy s traktowani przez rzesze odbiorcw mediw dokadnie tak jak bohaterowie pop-kultury (bohaterowie pop-kultury realni i fikcyjni), po drugie, Polakom cigle jeszcze obce s pewne wzory zachowa obywatelskich i implikowanych przez nie prospoecznych i propastwowych zachowa, po trzecie, ludzie w naszym kraju maj na co dzie waniejsze problemy na gowie. Musz jako y, bra codzienne sprawy w swoje rce, walczy o byt, zatem polityk w mediach traktuj gwnie jako rodzaj rozrywki, czasem by moe nawet nie odrniaj prawdziwego kabaretu pokazywanego codziennie w telewizyjnej misyjnej dwjce od kabaretu kreowanego przez politykw tej samej mniej wicej jakoci. Obywatele wychodz z coraz bardziej powszechnego w narodzie przekonania: Ten czy ten, i tak si niewiele zmieni. Co wpywa na coraz nisz frekwencj wyborcz. Klasa polityczna nie kwapi si bynajmniej do obywatelskiej edukacji Polakw, na pewno nie jest to jej interes. Mona si zreszt zastanawia, czy z powodw intelektualnych, kulturowych i moralnych jest do tego zdolna lub predysponowana, mwienie natomiast o wychowawczej czy edukacyjnej funkcji wspczesnych mediw zakrawa na dowcip. Zdarzaj si jednakowo momenty, kiedy w zewntrzsterownym, technicznym mechanizmie sprawowania wadzy zaczyna co zgrzyta, jak w przypadku sprawy Blidy, reperkusji sprawy ACTA, reperkusji pomysu z referendum w Warszawie czy dwudziestu procent zdobytych w wewntrznych wyborach w PO przez Gowina. Tego typu sytuacje wiadcz, e s pewne granice umownoci gry politycznej, granice hipokryzji i spoeczestwo pewnych spraw nie odpuci. W takich momentach wadza zaczyna si wyranie denerwowa, zreszt dziki temu staje si cokolwiek bardziej autentyczna. Trzeba przyzna, e mio jest obejrze czasem wyranie zdenerwowane oblicze jakiego przywdcy (wodza). I skonfrontowa ten obrazek z czasem pocztku tego polityka i jego partii lub powtrnych pocztkw (seria exposes Tuska), kiedy
5

to wkada mask politycznego Tartuffea (z I aktu sztuki Moliera), obiecywa zote gry, zaklina rzeczywisto, apelowa po wielokro o zaufanie i wiedzia z pewnoci, co jest na pewno dobre, a co jest na pewno ze.1 Dzisiaj kojarzy si raczej z Tartuffem z aktu IV, nieudanego, jak wiadomo, chocia jeszcze nie znamy szczegw zakoczenia wedle zasady deus ex machina, bo akt V dopiero nastpi. Spoeczne odruchy w kierunku wewntrzsterownoci mog speni rol nadzwyczaj pozytywn, nawet jeli s postponowane przez wadze, a wbrew standardom demokratycznym s jeli nie postponowane, to ironizowane lub obrzydzane. Przykadem pozytywnym, i wielce wymownym, jest cudowna przemiana pani prezydent Warszawy, jaka zasza w niej w kontekcie potencjalnego rozliczenia referendalnego. Wspomniana sprawa ACTA. Co si wykluje z ruchu spoecznego na rzecz szeciolatkw i paru innych inicjatyw obywatelskich? Na razie mamy do czynienia z oporem duej czci rodzicw. Za rok i dwa dzieciom grozi nauka na dwie zmiany w wielu szkoach. Dzisiaj szkoy sie zamyka.

Mylenie utopijno-magiczne Realne i pragmatyczne dziaania, autentyczn komunikacj ze spoeczestwem na co dzie zastpuje w III RP pewien rodzaj mylenia magicznego, z klasycznym rozdziaem na magi pozytywn i magi negatywn oraz rytualnym, polityczno-biurokratycznym jzykiem. Kluczem do tego mylenia wydaje si by pewien rodzaj utopizmu w ogle, a utopizmu personalistycznego w szczeglnoci. Prosz nie traktowa tego ostatniego pojcia jako aluzji do wspczesnych koncepcji filozoficznych, filozofia personalistyczna nawet w wydaniu K. Wojtyy praktycznie nie zrobia na politykach (i narodzie) wraenia. Kada wiksza partia dysponuje pewnym wzgldnie trwaym zespoem kluczowych nazwisk. Chodzi o ludzi zaufanych, ktrzy z nadania partii (jej przywdcy) obejmuj istotne
I: Nisko kaniajc si Polakom chc powiedzie, serdeczne dziki za to, e sobie nawzajem dalimy t wielk szans. Ja wierz, e przed nami jest wielka szansa na dobr zmian. Jeli, a ja deklaruj w imieniu obu partii tworzcych rzd, jeli byaby dobra woa ze strony nas wszystkich, to jedyn doktryn, jedyn ideologi, ktra mogaby ca t izb obowizywa, byaby ideologia zdrowego rozsdku i odpowiedzialnego p atriotyzmu. Naprawd to jest ten czas, kiedy w Polsce mona razem co zrobi bez jaowych wojen i konfliktw. Jestemy koalicj zdrowego rozsdku, koalicj ludzi, ktrzy twardo stpaj po ziemi. Przyniesiemy umiar, harmoni i ad. Bdziemy twardzi, ale przewidywalni. Nie mamy ambicji ulepszania Polakw, gdy nie ma takiej potrzeby. Nasz ambicj jest zmiana ich poziomu ycia i otoczenia. II: Dlatego jeszcze raz chc zapewni tych wszystkich, ktrzy wi koniec z kocem z takim trudem, a szczeglnie dotyczy to modych ludzi, e mog si czu bezpieczni.; Chc takie zwyke ludzkie zobowizanie wobec was zoy. Bdziemy kadego dnia mocniej ni do tej pory stara si odzyskiwa wasz sympati, wasze zaufanie, wasz wiar, wasze przekonanie, e Polska t ak jak do tej pory moe i bezpiecznie. Ja gboko w to wierz i jeli nie wszystko robiem tak, ebycie i wy w to uwierzyli, to te najblisze trzy lata powicimy kadego dnia temu, eby kady w Polsce uwierzy na nowo w swoje siy..

stanowiska w Sejmie, rzdzie lub samej partii albo nie tylko teoretycznie mog je obj, wchodz na topy list wyborczych. Oni decyduj najczciej o ruchach kadrowych w regionach. Wej do tego panteonu ludziom stojcym niej w hierarchii partyjnej, szczeglnie modszym, jest niezmiernie trudno, pomijajc moe protegowanych. Na drugim biegunie sytuuj si s to jednostki lub mae grupy ludzie o duych ambicjach politycznych (zdarza si wyjtkowo, e o zdrowych ambicjach), czsto nieukrywajcy tych ambicji, ludzie, ktrzy w jaki sposb narazili si jednak woli partii, czytaj: woli wodza. W polskich czoowych partiach w odniesieniu do kluczowych spraw panuje znana skdind zasada jednomylnoci mylenia, ktra starsi Polacy pamitaj z czasw hegemonii PZPR. Ludziom niepokornym buduje si wic opini wrogw partii, zdrajcw, chocia dzisiaj na og nie uywa si tak ostrych poj, zastpuje je bogaty repertuar innych epitetw lub sugestia, e dla dobra partii powinni opuci jej szeregi. Ich kariery ukadaj si rnorako. Czasem relegowani z partii lub wystpujcy z niej na wasne yczenie tworz nowe byty polityczne, bez szans w perspektywie wyborw, ale za to gmatwajce obraz polskiej sceny politycznej (wyjtki typu Ruch Palikota potwierdzaj regu w tym wypadku prawdopodobnie na okres jednej kadencji). Czasem wybieraj drog samodzieln (Borowski, skdind posta bardzo pozytywna, Nowicka). Czciej gin w niebycie, jak Rokita lub w pbycie, jak ten pose, ktry napomina Kwaniewskiego i jego wya, aby nie kroczyli t drog. Jeszcze inni wybieraj kariery w biznesie lub tym podobne. Ciekawy jest przypadek Millera, starego wygi partyjnego, ktry wykolegowa dziaaczy reprezentujcych modsze pokolenie, ale i nieco starszego od nich Kalisza, zreszt nie bez pomocy swojego oponenta A. Kwaniewskiego, bo dziaalno polityczna byego prezydenta na rzecz wewntrznych spraw Polski jest co najmniej enigmatyczna. Przypadek ten wskazuje, jak bardzo w danej partii licz stare, okrzepe nazwiska, nawet wykolegowany niegdy (nie bez wasnej zasugi) Oleksy nabra ostatnio partyjnego wigoru. Najsmutniejsze bywa to, e gorliwi obrocy jednoci w ramach danej partii, niezaprztajcy sobie na co dzie gowy honorem czy godnoci wasn, posuguj si argumentem honoru, gdy chodzi o eksmisje z partii niesubordynowanego i krnbrnego kolegi. Smutn rzecz jest poniekd oglda lizusw partyjnych. Pouczajcy jest rwnie cassus Gowina i telenoweli z jego udziaem, przez niego zreszt gwnie reyserowanej. Aby zaspokoi jego rozbuchane ambicje i uspokoi konserwatywne skrzydo partii, uczyniono filozofa ministrem sprawiedliwoci. Po licznych aktach niesubordynacji, zapowiedziano, e po wyborach w PO zostanie usunity z partii. Mona racjonalnie pyta, dlaczego dopiero po wyborach? A no bo jego rywalizacj z Tuskiem koledzy partyjni mogli interpretowa jako wyraz ...demokratycznych zasad panujcych w tym ugrupowaniu. Sztuka interpretacyjnej manipulacji jest zreszt istotn umiejtnoci w politycznej magii personalnej: Dwadziecia procent gosw, ktre zdoby Gowin, mona
7

przecie masom tumaczy jako sukces Tuska, ktry zdoby 80 procent gosw (PO), lub jako sukces Gowina i dowd, e tak przeciw Tuskowi gosowali czonkowie PO (gosy opozycji i de facto niektrych ludzi z partii Tuska). Jednak nie mona nie bra pod uwag, e telenowele tego rodzaju peni jeszcze inn istotn funkcj. Ich bohater i tre moe si zmienia. Mamy wic na przykad od lat cigncy si serial, w ktrym opowiada si o wrednych dziaaniach PiS, i szlachetnej, prowadzonej wedle rycerskich zasad obronie PO przed zagroeniem Polski ze strony Kaczyskiego i Macierewicza. Od czasu do czasu pojawiaj si nowe odcinki serialu pt. Katastrofa smoleska. Czasem uyteczne bywaj tematy pozapolityczne, jak telenowela powicona matce maej Madzi z Sosnowca czy serial na temat Euro 2012 lub serial z ministra Much. Wczeniej mielimy do czynienia z serialami z udziaem Rokity (dzisiaj w niebycie politycznym) i jego maonki, J. Kaczyskiego i Dornem (oraz Sab), Kaczyskim i Ziobr lub serialem przygodowoawanturniczym traktujcym o yciu i (wy)czynach Leppera. Jako swoiste tematy zastpcze odcigaj one uwag opinii publicznej od spraw i decyzji niepopularnych, jak obecnie kwestia likwidacji (zmian w) OFE, cicia budetowe, utrzymanie wyszego podatku vat. Gowin Gowinem, ale problemem Tuska pozostaje niezmiennie od lat Schetyna, bohater innej telenoweli z ycia PO, a o ich stosunkach w kuluarach sejmowych i w mediach wry si z faktu, czy graj jeszcze razem w nog, czy te nie. W okresie PRL ewidentnym znakiem, e funkcyjny czowiek partii popad w nieask, byo m. in. dostanie tzw. kopniaka w gr. Sekretarz KC lub wojewdzki bywa mianowany ambasadorem, a kierunek geograficzny (Uan Bator, Kinszasa, Londyn, Tirana czy Pary) mwiy co o jego znaczeniu dla partii. Jak dzisiaj w wypadku T. Arabskiego z PO. Zasad byo przesuwanie ludzi niezastpionych ze stanowiska na stanowisko. Zdarzaj si i wspczenie roszady przypominajce zwyczaje z minionego okresu, jak przesunicie E. Kopacz z funkcji ministra zdrowia (i rozkopanej suby zdrowia) na stanowisko Marszaka Sejmu, Sikorskiego z ministerstwa obrony do ministerstwa spraw zagranicznych. Trudno nie zastanawia si nad oddelegowaniem tak obiecujcego, zdolnego i wiarygodnego polityka jak K. Kwiatkowski do kierowania NIK. Ludzie z klucza personalnego s jednak potrzebni take po to, eby ich w sytuacji dla partii i jej przywdcy kryzysowej mc powici. Obecnie od tygodni rozwaany jest problem, czy Tusk, w zapowiadanej jesiennej rekonstrukcji rzdu, powici Rostowskiego, niedawno mianowanego wicepremierem, do niedawna ma opatrznociowego PO. Mwi si o jego zesaniu na ambasadora. W praktykowanej przez politykw i media magii personalnej widoczna jest tendencja do wartociowania ludzi i wiata w kategoriach biao-czarnych. Chocia nasi przywdcy partyjni na og uchylaj si, podobnie jak ich brylujcy w mediach harcownicy, od jednoznacznych ocen personalnych dotyczcych kolegw partyjnych, nad wyraz swobodnie czuj si w sztuce obdarzania niewybrednymi epitetami przeciwnikw politycznych (nie wiem, czy kto zliczy, ile
8

obecnie odbywa si w zwizku z tym procesw sdowych). Do form wrcz groteskowych podniesiono zasad kwitowania konkretnych pyta dziennikarzy zwrotem nie zaprzeczam i nie potwierdzam. Na absolutnym topie jest zwrot to nie my, to oni. Kwestie personalne typu: kto, kiedy, kogo, komu i dlaczego zajmuj niemal wikszo czasu powicanego przez media polityce, a s tytuy, portale i kanay, i dziennikarze, ktrzy yj wycznie z polityki. Takiej polityki. W niektrych krgach opiniotwrczych od dawna pokutuje mniemanie, e inklinacja do tworzenia i operowania faszywym obrazem wiata poprzez tworzenie odpowiedniego arsenau zwrotw retorycznych i perswazyjnych jest typowa dla PiS, tzw. (ironicznie) ludu smoleskiego, rodowisk powizanych ideowo i uczuciowo z Radiem Maryja. Nic bardziej bdnego. Uciekanie w utopie personalne i towarzyszc im magiczn frazeologi, rne rodzaje zaklinania rzeczywistoci s take charakterystyczne dla partii lemingw, niby bardziej inteligenckiej i racjonalnej. I innych partii.

Jzyk i etyka Retoryka stosowana przez naszych politykw nie ma nic wsplnego z retoryk Arystotelesa. Nie ma z ni nic wsplnego nie tylko ze wzgldu na charakteryzujcy politykw brak umiejtnoci argumentacyjnych i perswazyjnych, nie tylko ze wzgldu na braki w umiejtnociach logicznych, ale przede wszystkim dlatego, e rozmija si w zasadniczym stopniu z etyk. Jzyk rodzimych politykw wydaje si by gboko osadzony w najbardziej prymitywnej sztuce reklamy (take tej wypracowanej przez komiwojaerw zarabiajcych przy pomocy znanych aktorw na pokazach garnkw, naczy, koder i proszkw do prania), sztuce manipulacji, technikach perswazyjnych znanym z podwrka lub grup rwieniczych. Popularnoci cieszy si rodzaj najtaszej techniki ingracjacyjnej, ktrej urokom ulega nawet czowiek tak inteligentny i wyksztacony jak Kalisz, dzisiaj przede wszystkim polityczny celebryta chlubicy si wziciem u pa, ktrej to sztuki wyranie naduywa Miller, lecz ktra widoczna bya take w serii wypowiedzi programowych obecnego premiera pt. zaufajcie nam. W doranie, partyjnie (kolesiowsko, jak to nazywaj media) uprawianej demokracji nie licz si w praktyce adne z podstawowych wartoci osobowych takich jak prawda, honor, ideowo, godno, uczciwo, wiarygodno i tp. I logicznych, takich jak celowo, sensowno, zasadno, jasno pewno. Lekcewaona jest nawet kategoria zdrowego rozsdku. W jednej sytuacji polityk moe mie w pogotowiu ca palet patriotycznych frazesw dotyczcych koniecznoci i obowizku pjcia do urn wyborczych, w innej, niewygodnej z perspektywy interesu partyjnego (a cilej mwic interesu nepotyzmu partyjnego), ten sam polityk (grupa politykw) moe bez enady zniechca ludzi do udziau w referendach. Tak jakby wybory do Sejmu i referenda przynaleay do innych zbiorw logicznych, a nie byy prawem i przywilejem tej samej demokracji. Wyrazem wyrachowanej
9

kalkulacji politycznej, cynizmu, albo jednego i drugiego, moe by zapowied premiera, e bez wzgldu na wynik warszawskiego referendum Gronkiewicz-Walc pozostanie na stanowisku, ewentualnie jako komisarz. Taka postawa urga pryncypiom i standardom prawdziwej demokracji, a przecie trzeba uwzgldni take wypowiedzi w tej sprawie Prezydenta, Nacza i innych i prosz mi wierzy, nie pisz tego jako ...zwolennik PiS czy Ruchu Palikota. Bo z drugiej strony J. Kaczyski, lekcewac fakty, moe publicznie gosi, e polski biznes to siedliska byych ubekw i komunistw. A propos Ruchu: ugrupowanie to ma niebawem zmieni nazw. Zmiany w nazewnictwie partii, organizacji, instytucji, ktrym towarzyszya wiara, e wraz z nimi zmienia si rzeczywisto, byy charakterystyczne dla propagandowej magii komunistycznej i jako takie, gdyby nie bardziej ponure sprawy, mogyby by interpretowane jako rodzaj ludyzmu, puerylizmu. Zmiemy Rucha Palikota na Ruch do Przodu, Ruch Postpu lub Ruch Jeden Krok do Przodu, Cztery Kroki w Ty i zobaczymy, co z tego wyjdzie. MEN, o czym niej, zabawia si nadawaniem kademu nowemu rokowi szkolnemu nowej nazwy. Nie mona, rzecz jasna dowodzi, e po 1989 roku dla przedstawicieli klasy politycznej wartoci si nie licz, gwnie przecie o wartociach midl na lewo i prawo, jednak obowizuje tu, bez wzgldu na orientacj partyjn, etyka, ktr nazw symbolicznie etyk a la in vitro. Z wypowiedzi politykw, niemiosiernie i bez litoci dla suchaczy eksploatowanych w mediach, wynika niezbicie, e interes narodowy i byt Polakw zaley przede wszystkim od stosunku do aborcji, in vitro, homoseksualizmu, transwestytw, zwizkw partnerskich, form uboju zwierzt i karpia oraz tym podobnych pryncypiw. Nie ma rzeczy waniejszych w tym kraju. W ustach politykw in vitro moe sta si kwesti humanistyczn i humanitarn albo spiskiem naukowcw i wynalazkiem szatana. Samo, naduywane w literalnej formie, sowo warto stao si jako element goej retoryki podrczn i wygodn w uyciu (politycznym, medialnym), gdy pust w zasadzie, wartoci. Jeden, i drugi, i trzeci ongluj sowem wartoci, ale w kadym wypadku sowo to ma inne nacechowanie semantyczne od klerykalno-katolickiego, narodowego po postpowe, nowoczesne i liberalne. Nacechowane ideowo pustosowie jest dominujca zasad w magii jzykowej stosowanej przez wspczesnych polskich politykw. Rozmija si ono niemal doskonale z realn rzeczywistoci, politycy dziaaj na paszczynie werbalnej, ycie toczy si swoimi torami. Walka o Polsk rozgrywa si wic przede wszystkim w sferze osobliwego politycznego jzyka. Wspomniane zapasy czy harce partyjne s jakby wspczesn karykatur walki Postu z Karnawaem, w ideologiczne zwarcia wchodz szczeglnie dwie odmiany biaoczarnego jzyka: jzyk tzw. poprawnoci politycznej i jzyk nieokrzesany, jzyk wspczesnych chamw, przy czym zwolennikw poprawnoci politycznej nie mona bezkrytycznie nazywa wspczesnymi Kordianami, bliej im do oportunistw, hipokrytw i mitotwrcw, jako e budowa mitu czy utopii zawsze zaczyna si od jzyka. Moe to by jzyk jedynie susznej prawdy i jzyk kamstwa. Dzisiaj wypowiedzenie publiczne zdania: Nie podobaj mi si faceci (tudzie facetki) obciskujce si publicznie na ulicy grozi w pewnych
10

krgach spoecznych kulturowym ostracyzmem lub partyjnym linczem, a wypowiedzenie zdania: Lubi gejw, mam wrd gejw przyjaci w innych sferach grozi pobiciem. (Tu stosowne dopowiedzenie: niej podpisanemu tak w ogle nie podoba si jakiekolwiek publiczne obciskiwanie i obapianie, take w wydaniu heteroseksualnym.) Sowo prawda dziewiciu na dziesiciu polskim uczestnikom dyskusji filozoficznej lub wiatopogldowej kojarzy si wycznie z Bogiem. To tylko drobny przykad, tak czy siak losy narodu i przyszo Polski, jeli si o nich w ogle mwi, rozgrywaj si przede wszystkim w sferze czysto semantycznej (utopizm!). Potyczki midzypartyjne przypominaj redniowieczne steatralizowane dialogi, moralitety, w ktrych na scenie swoisty bj o dusze ludzkie, na czysto retoryczne argumenty, tocz upersonifikowane cnoty i niecnoty. Jest zatem tak, jak drzewiej, chciaoby si doda, tylko e dzisiaj nie ma absolutnie zgodnoci, kto reprezentuje Dobro, a kto Zo, kto jest Anioem, a kto Szatanem. Jest o tyle gorzej, e dialogi w starych moralitetach byy w miar eleganckie, a dzisiejszy jzyk grywalizacji midzypartyjnej sta si jzykiem, mow nienawici. Jakby wzorem negatywnych przemian w szlachetnej niegdy rywalizacji sportowej, wiat polityki, nie tylko w wydaniu polskim, zrezygnowa niemal absolutnie z zasady fair-play. Zastanawia jednak to, e w kraju tak ultrakatolickim jak Polska, w kraju, gdzie do najwaniejszych kwestii narodowych nale krzy, religia w szkole, wyrugowanie handlu w niedziele i wita, sowo Bg w preambule, znajduje si w jzyku politykw tak niewiele miejsca dla poj charakterystycznych dla jzyka empatii. Zastanawia fakt, e we wspczesnej frazeologii nienawici jest wiele podobiestw do jzyka ideologw i dyspozycyjnych mediw ju nie z okresu caego PRL, ale z okresu gbokiego stalinizmu. Wiemy ju, e nie istnieje na politycznej paszczynie jzykowej jedna Polska, pojmowana jako w miar wsplna warto, czy wic logicznie moliwe jest mwienie o jej przyszoci? Nie moe by wsplnej Polski tam, gdzie nie ma woli politycznej, aby jednoznacznie zdefiniowa przynajmniej kilka z podstawowych poj.

Politycy i media Krzewieniu filozofii utopizmu politycznego, magii personalnej i retorycznej w stopniu wybitnym sprzyja postawa mediw, a cilej mwic tych, ktrzy te media tworz. W III RP funkcjonuje, bez enady, kategoria dziennikarstwa dyspozycyjnego, uwikanego w rne w przeciwiestwie do epoki PRL centra ideologiczne, bo w tamtym okresie centrum byo jedno, miao swoj urzdow wykadni (Trybuna Ludu), w rnym stopniu podporzdkowane mu byy wszystkie gazety i media, take kocielne. W III RP, po okresie pocztkowego zachynicia si wolnoci prasy, nastpi stosunkowo szybki proces poddania mediw reguom gry rynkowej. Komercjalizacji nie unikny take misyjne programy telewizji publicznej i radia, a synna afera Rywina (2002 r.) unaocznia,
11

jak wiele interesujcych rzeczy moe dzia si w Polsce na styku polityki, biznesu i mediw. W dniu dzisiejszym sytuacja, w ktrej pewien zesp dziennikarzy, reprezentujcych okrelone kanay RTV, pras czy portale internetowe, moe w pewnym okresie ostentacyjnie popiera, nawet przez lata, parti X, a inny, poprzez inne tytuy, wspiera parti opozycyjn lub inne orodki, nikogo nie dziwi. Kiedy koniunktura personalna si koczy, ta sama grupa moe przechodzi do niemal totalnej krytyki dotychczasowych pupilw, troszczc si rzekomo o kondycj i przyszo partii X. Pewne zespoy dziennikarskie tkwi w mgach smoleskich, inne ju dawno te mgy zdecydowanie rozwiay, jeszcze inne zajy pozycje w okopach ojca Rydzyka, a pozostali pewnie czekaj w dyspozycji na swoj okazj. Jakkolwiek ciekawe i godne zainteresowania byoby dzisiejsze dziennikarstwo dyspozycyjne, mona si zastanawia, czy nie koliduje ono z pojciem etyki i wolnoci prasy, zwaszcza gdy wida wyranie, e pewnym tytuom prasowym (stacjom telewizyjnym, radiowym) przypisane s okrelone nazwiska ze wiata polityki, za nazwiska ich konkurentw i czyny przeciwnikw politycznych s w tym miejscu na og tylko komentowane. Moe by i tak, e show telewizyjny, jak program T. Lisa, korzysta przez lata ze sprawdzonego zestawu nazwisk, reprezentujcego rne opcje, a w okresie kampanii wyborczej jego prowadzcy broni bez enady jednej opcji. Zdarza si, e konkretny tytu (parti) wspomaga ideologicznie znany, m. in. z dowcipw o podtekcie rasistowskim czy ksenofobicznym, celebryta. Mona by w jakiej mierze prbowa usprawiedliwia politykw, bo przecie nie tylko w naszej demokracji stoj oni na pozycji swego rodzaju zakadnikw prasy i mediw, lecz zwaywszy stopie uwikania gazet i programw RTV w okrelone ideologie partyjne, ostentacyjno tego zjawiska, sabe byoby to usprawiedliwienie, dowodzce raczej ndzy klasy politycznej i poziomu dziennikarstwa. Po pionierskim okresie rzdw Mazowieckiego nie mielimy w Polsce polityka takiego formatu, ktry by swoim autorytetem chocia w minimalnym stopniu wpyn na jzyk i ethos medialny, w praktyce wic jzyk i ethos czoowych mediw nie rni si od jzyka i ethosu reprezentantw rodowisk partyjnych i to raczej media narzucaj politykom okrelony rodzaj jzyka. Nie bior tu pod uwag jzyka Lecha Wasy, gdy w mediach bon moty i powiedzonka legendarnego przywdcy Solidarnoci przywoywane byy gwnie dla rozrywki lub w celu dyskredytacji ich twrcy. Pomijajc inne aspekty sprawy, partyjna dyspozycyjno czoowych mediw koliduje z pojciem prasy jako czwartej wadzy, za bez nieuwikanej w partyjne ukady, niezalenej prasy tworzenie autentycznej demokracji jest niemoliwe. Jest pewna zadziwiajca zbieno midzy dziaaniami mediw i politykw: obie strony za priorytet uwaaj niezmiennie komentowanie gwnie tych samych wycinkw rzeczywistoci, ujmowanej najczciej w kategoriach personalnych, wyrazem za najwikszej dziennikarskiej kreatywnoci stao si formuowanie komentarzy do komentarzy. Wida to w gazetach, w radiu i w telewizji, gdzie (programy informacyjne) komentowanie zastpio informowanie, a w modzie jest komentarz bazeski a la Feder. Ekstra priorytetowo traktowane s komentarze do pojawiajcych si prawie codziennie nowych sonday wyborczych, duym wziciem w mediach
12

ciesz si komentarze politykw na tematy dowolne (chocia zawsze uwzgldniajce perspektyw danej partii). Co par dni przychodzi Gucio z partii X do radia i mamy pewno, e cytaty z jego wypowiedzi bd powielane w dziennikach informacyjnych danej stacji do pnego wieczora, a czasem i nastpnego dnia. Nawet wwczas, gdy wypowied Gucia dotyczy UFO, ktre pojawio si nad Warszaw, lub wini, ktra ucieka z chlewu rolnikowi i zasza w ci z dzikiem, sam za Gucio niewiele sob i swoj gow reprezentuje. Funkcja stricte informacyjna gazet i mediw zanika bezpowrotnie. Zblieniu wiata mediw i polityki przysuyy si dwie tendencje: powstanie w Polsce prasy tabloidowej oraz (swoiste sprzenie zwrotne) celebrytyzacja zwyczajw politykw. Bybym jednak daleki od potpiania tabloidw, jeli jest spoeczne zapotrzebowanie na ogldanie czyich cyckw i poladkw lub popyt na reportae z wntrza wagin i tykw okrelonych person, mwi si trudno. Waciwie nic nowego w dziejach ludzkoci. Te sprawy ludzi zawsze interesoway. Z wielu wzgldw, o wiele groniejszym spoecznie zjawiskiem jest niewtpliwie postpujcy w ostatnich latach szybki proces tabloidyzacji gazet pretendujcych do opiniotwrczych i informacyjnych programw telewizyjnych, z telewizj misyjn wcznie. By moe to wanie polityk-celebryta swego rodzaju medialny Wallenrod to najgroniejsze zagroenie w procesie budowania autentycznej demokracji. Szczeglnie, e poszerza si jednoczenie, i to wyranie, krg dziennikarzy-celebrytw. Funkcjonuj jeszcze w Polsce dziennikarze starej daty, inteligentni, czsto z charyzm, dysponujcy dobrym pirem, traktujcy zawd jak misj, ale policzmy, ilu ich jest? W ukadzie, w ktrym doranie wygrywa interes partyjny, ktry to interes wchodzi w alianse lub (rzadko) w kolizje z interesem medialnym, realna rzeczywisto zawsze stoi na pozycji przegranej. Chciabym by dobrze zrozumiany: formuujc te spostrzeenia, mam na uwadze take media opozycyjne, np. dzisiaj pras proPiSowsk lub prorydzykowsk, bo jej funkcjonowanie bez odniesie do jzyka mediw przyjaznych dla PO i jzyka politykw trzymajcych wadz byoby niemoliwe. Inna sprawa, e kiedy liderzy PiS zaczli jakby rezygnowa z jzyka martyrologii i mgie smoleskich, a przeszli na jzyk ekonomii, gospodarki, jaki by nie by to jzyk, retoryka PO i jej sympatykw stracia najpowaniejsze od kilku lat argumenty w walce ideologicznej. Co jedynie potwierdza tez o koniunkturalnym traktowaniu demokracji przez rodzime partie. Tak czy inaczej rwnie prasa (media) jest w Polsce swego rodzaju zakadnikiem politykw i partii, a jeli wczeniej mwi take o oglnej ndzy wspczesnego dziennikarstwa, to z tej racji, e poza polityk pozosta cz miejsca w okrelonych tytuach i kanaach przekazu, take tych wysoko usytuowanych w hierarchii, wypenia magma popkulturowa2.
2

Zatem zgadza si: Tusk, Gowin, Kaczyscy, Miller, Kalisz, Palikot, Hofman, Kempa, Terlikowski (czy chce, czy nie chce), Oleksy, Biedro, Grodzka obok Dody, Nergala, Karolaka, Wesoowskiego, Rusin, Wojewdzkiego, Figurskiego, cigle modnych kapitana Klosa, porucznika B orewicza, czterech pancernych, przedstawicieli klanu Mostowiakw i innych to w pierwszym rzdzie bohaterowie polskiej popkultury.

13

W tych warunkach przegrywa informacja, masowemu odbiorcy podsuwa si pod nos i pod oczy dzienniki telewizyjne sprostytuowane do poziomu tabloidowego, a midzy dziennikami aplikuje kaw czy herbat i medialno-kulturaln sieczk sodzon mdrociami dyurnych celebrytw, o ktrych celebryci naukowi pisz powane prace naukowe. Przecitny odbiorca nie zada sobie trudu, by szuka rzetelnej informacji w Internecie, kupuje w zasadzie wszystko, co mu podsun, jest mu wszystko jedno lub nie ma czasu na zawracanie gowy, nie mona si zatem dziwi, e ewidentny osio lub szkodnik moe wej do Sejmu, czasem za zasiada w nim przez dwie, trzy kadencje.

Informacja a demokracja Przypomnijmy jednak star i niepodwaaln prawd: nie ma prawdziwej, autentycznej demokracji bez rzetelnej informacji i silnej opinii publicznej. Bez wiarygodnej informacji przegrywa zawsze realna rzeczywisto. W tym przypadku Polska. O ile funkcjonuje dzisiaj co takiego jak opinia publiczna, w demokracji traktowanej doranie i uytkowo nie liczy si ona niemal zupenie, tym bardziej e w obecnym systemie ksobno polityczna, zastpowanie rzetelnej polityki onanizmem wewntrzpartyjnym, z inklinacj voyerystyczn, wyklucza moliwo rzetelnego rozliczania politykw sprawujcych wadz, przy czym niekoniecznie o sdy i trybunay chodzi. Raczej o autentyczn komunikacj wadzy ze spoeczestwem. Pozostawmy jednak na dalszym planie kwestie etyczne i moralne zwizane z poruszanymi kwestiami, nie lekcewac ich bynajmniej. Wane jest bowiem w tym momencie to, e dorany, skaony partyjnoci sposb pojmowania i praktykowania demokracji czyni z pastwa, zwaszcza z perspektywy i w perspektywie dziesicioleci, system niebotycznie drogi, liczc w wymiernych zotwkach, dolarach lub euro, a co gorsza, nie sprzyja to absolutnie zmianom w mentalnoci spoecznej (zatem i zmianom w mentalnoci klasy politycznej, ktra jest przecie jak kibice i kibole pikarscy, co rozrniam Polsk w piguce). Nie sprzyja unowoczenieniu mylenia, wyrugowaniu zych nawykw, przyswojeniu dobrych i praktycznych zwyczajw. W ostatnich latach stalimy si beneficjentami ogromnych funduszy unijnych, nawet jednak i w tym wypadku nie mona mwi o wzorcowym ich wykorzystaniu, jednak za par lat unijne eldorado si skoczy. Czy w tym kraju wykonano jedn wiksz rzecz porzdnie, raz na zawsze, dokadnie wedug planw, kosztorysw i w terminie?

Kliniczne przykady rozrzutnoci i ycia na kredyt Na przykad z perspektywy interesw partyjnych atwiejsze, a przede wszystkim bardziej spektakularne i chwytliwe (wyborcy!) jest zaostrzanie i tak nadmiernie represyjnego systemu

14

prawnego ni przyjcie tezy, e wbrew pozorom nie wpywa to na spadek przestpczoci, a wrcz odwrotnie zwiksza przestpczo i podnosi ju horrendalne koszty utrzymania systemu wiziennictwa. Za to penalizacja pijanych rowerzystw, przemierzajcych najczciej polne drogi, lub penalizacja jednego grama marihuany podnosz policyjne statystyki wykrywalnoci przestpstw, a polowania policji i stray miejskiej na kierowcw, odbywane przy pomocy fotoradarw, wpywaj doranie na finanse pastwa, co minister ...z gry uwzgldnia w budecie. W zalenoci od aktualnej potrzeby politycy z partii trzymajcej wadz mog si wic pochwali coraz bardziej skuteczn policj lub kreatywn ksigowoci ministra finansw. Bardzo istotn si polityczn okazuj si kibole (stadionowi i nie tylko stadionowi bandyci, ktrych trzeba odrnia od prawdziwych kibicw): z perspektywy politykw mog by emanacj patriotyzmu, potencjalnymi wyborcami, ktrym naley si szacunek, aniokami, ktre na play broni honoru Polki molestowanej przez Meksykan lub dzicz, wobec ktrej pastwo ma monopol na si. atwiejsze jest kilkakrotne w cigu roku sporzdzanie nowych list refundacyjnych lekw, akceptowanie stanu, e w sposb bezsensowny, niefunkcjonalny wykorzystuje si na co dzie arcydrog i czsto niedostpn dla zwykego miertelnika aparatur medyczn, ni (dla przykadu) uznanie faktu, i rezygnacja z zawiych procedur uznajcych prawo pacjenta do bezpatnych wiadcze medycznych (dla 100%) Polakw potanioby ten system znaczco (oczywicie, znaczn cz pienidzy od nieuczciwych pacjentw mona by cign, tak jak ciga si dzisiaj coraz skuteczniej zalege opaty abonamentowe RTV). atwiej jest przez lata wdraa z marnym skutkiem system komputerowej informacji medycznej ni skorzysta z rozwizania sprawdzonego w woj. lskim od wielu lat, moe tylko wzbogacwszy lsk kart o kilka dodatkowych funkcji. Od lat dyskutuje si bezproduktywnie o roli lekarza rodzinnego, ale nikt si nie zdoby na odwag, by tego lekarza uczyni najwaniejszym (zwaszcza w sensie logistycznym) ogniwem systemu suby zdrowia i chyba nie istnieje nawet w uniwersytetach medycznych kierunek ksztaccy lekarzy tej specjalnoci. Czy kto obliczy, ile pienidzy Polska traci na braku sprawnie funkcjonujcego systemu lekarzy rodzinnych? Nie zgaszam tu adnych pretensji pod adresem lekarzy. Chodzi o to, e niemal kady kolejny minister (nie tylko przecie w subie zdrowia) wciela si w rol, bardziej moe przybiera poz, wielkiego reformatora. I niemal kady nowy minister przejmuje odpowiedni resort w wier reformatorskiej drogi lub przejmuje go jako faktyczny byt mylny, a jeli doda do tego niekonsekwencj Pierwszego Ministra, uzalenion od koniunktury politycznej, wewntrznej sytuacji w partii, pomrukw spoecznych lub wasnego samopoczucia... Mamy tu jeden z przyczynkw do kwestii Polski, ktra w wydaniu naszych politykw jest zbyt czsto Polsk wycznie sown, w sensie: budowan sowem, Polsk czsto papierowych (chocia w komputerze) dokona. I pastwem niebotycznie drogim. Polska suba zdrowia lub polska edukacja funkcjonuj od lat w ramach absolutnie niestabilnych systemw tworzonych przez kolejne wachty partyjnych reformatorw systemw, w odniesieniu do ktrych zagubiono pojcie celowoci i funkcjonalnoci.
15

Z papierowymi i retoryczno-frazeologicznymi dokonaniami mamy do czynienia w problemie autostrad, oddanie kolejnego odcinka staje si niemal witem narodowym, a na pewno witem partyjnych celebrytw. Milczeniem pomija si fakt, e po otwarciu nowego odcinka dokonuje si natychmiast jego (mniej uroczystego) zamknicia, bo odcinek trzeba z mety wyremontowa lub gruntownie zmodernizowa. Polacy wypracowali zatem pewn nowatorsk i niespotykan w wiecie regu w budownictwie drg. Kiedy opinia publiczna domaga si wyjanie, budowniczowie autostrad zamieniaj si w klimatologw i tumacz zawile, dlaczego polski beton lub asfalt nie wytrzymuje prby jednego ostrzejszego zimowego miesica. Ile tracimy na tym, e drogi polskie po kadej zimie trzeba od nowa ata, bo nie remontujemy ich z gwarancj trwaoci? yjemy w kraju nieyjcego ju niestety Mroka, ktry to kraj, chocia bez Mroka, jest cigle jak z Mroka. Sowo autostrada moemy zamieni na sowa pasy startowe na duym, nowoczesnym (?) lotnisku, na fraz nowoczesny wiadukt, ktry cho od dawna stoi w szczerym polu, jest cigle wiaduktem bez drg dojazdowych. Czy kto w ogle myli o tym, ile realnie traci Polska, rodzima przyroda, zwykli ludzie z tego tylko powodu, e kluczowy odcinek autostrady pnoc-poudnie jest od zawsze niedrony? Pisz to wiadom, e par kilometrw autostrad jednak powstao, chocia cigle nie da si rozwiza problemu bramek, dokadnie tak, jak w okresie PRL nie dao si rozwiza problemu sznurka do kombajnw lub problemu papieru toaletowego. Dlaczego zreszt stawia si na autostrady i motoryzacj (z czego niewiele z tego wychodzi), podczas gdy kolej jest zdecydowanie tasza, a zdecydowanie tania i super zdrowa mogaby by dla towarw w perspektywie dalszej komunikacja rzeczna, z rozgazion sieci zmartwychwstaych kanaw (nie tylko transport towarw, ale i egluga rekreacyjna po szlakach wodnych Polski i Europy)? Zreszt, czy ja wiem? Kupilimy wszake Pendolino, ktre jeszcze dugo nie pojed sobie po kraju, a kiedy ju bdziemy mieli odpowiedni infrastruktur, trzeba bdzie zakupi nowoczesne, przystajce do Europy pocigi. Odchodzc, minister transportu spojrzy pewnie na jeden ze swoich synnych zegarkw i powie, e jego godzina wybia, ale przecie zostawia po sobie Polsk z Pendolino, a Polska z Pendolino to brzmi bardziej dumnie ni Polska bez Pendolino. Kolejny minister skorzysta z przywoywanej ju formuki: To nie my, to oni. Martwimy si droejca benzyn, ale nie martwimy si zupenie, skd i za ile bdziemy za kilkadziesit lat importowa wod pitn. Planowa, zsynchronizowana na poziomie caego kraju gospodarka wodna nie istnieje, istnieje natomiast gminna i prywatna samowola w tym zakresie, po deszczach i ulewach ogromna ilo wody umyka nam bezpowrotnie, Polska zamienia si w Sahar. Na skutek ulew i nawanic zalewane s i niszczone (wraz z infrastruktur, ktrej nie nada si odbudowa) cigle te same miejscowoci. Czy ludzi partii, ludzi z centrali tak naprawd obchodz tragedie ludzkie? Niebawem minie dwudziesta rocznica wielkiej powodzi. Czy przygotowani jestemy na nastpn wielk powd? Dlaczego opaca si pieszy co roku z doran i nigdy nie wystarczajca pomoc dla poszkodowanych albo opaca si ata cigle te

16

same dziury na drogach, remontowa nowo otwarte odcinki autostrad, lecz nie opaca si wykona jakiej roboty raz i porzdnie, dopilnowa tego wykonania? By moe naszym najwikszym dobrem narodowym jest cigle jeszcze przyroda, ale koniecznie chcemy sta si drug Ameryk. W sensie Polsk upkow. W tym momencie wyra nadziej, e Polska upkowa jeszcze dugo pozostanie mitem kreowanym doranie przez politykw. Poczekajmy moe z upkami do momentu, kiedy bdziemy absolutnie pewni, e nie poparzymy si wydobywanym z nich gazem. A na przyrodzie zarabiajmy w rozsdny sposb. Niektre realne koszta tyle magicznych, co wynikajcych z niekompetencji i nieodpowiedzialnoci praktyk atwo policzy: na przykad ile straciy misyjna telewizja i misyjne radio w wyniku niegdysiejszych nierozwanych zacht premiera, by nie paci abonamentu RTV, moe trudniej wyliczy, ile na tym stracia sama misja. Wielomiliardowe pomyki w budecie ministra skarbu s same w sobie czytelne, czy znamy jednak wszystkie ich potencjalne finansowe konsekwencje? C, niech si tym ewentualnie wnuki martwi. Jest co szczeglnie niepokojcego w naszej raczkujcej cigle i uomnej demokracji, jeli zway si fakt, e w Polsce maleje armia nauczycieli, ronie armia urzdnikw, a minister spraw wewntrznych podkrela, e to pastwo ma monopol na si. Gdzie czytaem opini jakiego eksperta, e w porwnaniu z czoowymi pastwami Unii, urzdnikw jest w Polsce mao i s szalenie zapracowani. Niech wic rosn w si i rwnaj do rednich unijnych, a kademu ycz fotela za dziesi tysicy pod siedzenie, MSZ dao przykad, niebiosa za niech w powaaniu maj ich hemoroidy. Niepokoi jednak sprawa nauczycieli i szk. Bardzo. Powic jej wicej miejsca. W Polsce od paru lat trwa w mediach moda na pisanie i mwienie le o nauczycielach. Gorzej, rozptano nagonki na to leniwe bractwo w kontekcie iloci godzin, ktre przepracowuje tygodniowo i rocznie polski belfer, przy czym wikszo niechtnych nauczycielom opinii formuowali i formuuj dziennikarze, ktrzy o szkole nie maj wikszego lub adnego pojcia. Mona zapyta, jak to si dzieje, e dzieci (i modzie), ktre oddano pod opiek takich nierobw jak nauczyciele, osigaj coraz lepsze wyniki w skali midzynarodowej (testy PISA), modzi ludzie ze szk rednich zdobywaj midzynarodowe laury olimpijskie, wygrywaj znaczce konkursy? Chwal si tymi wynikami nie tylko przedstawicie MEN. Jak wic jest? Moe to nie nauczyciele, ale krasnoludki nauczaj i wychowuj polskie dzieci i polsk modzie? A moe dziennikarzy zobowiza, eby siedzieli w redakcjach bite czterdzieci godzin w tygodniu i odebra im zapat za nadliczbwki? I tego samego zada, od profesorw i doktorw z wyszych uczelni? Prawd mwic, bardzo si dziwi, e nauczycielom w Polsce jeszcze si cokolwiek chce. 1. Pensje, mimo Tuskowych podwyek, s w tym zawodzie nadal mizerne. 2. Faktyczna ilo godzin przepracowywana przez przecitnego nauczyciela jest dwu, a moe trzykrotnie wiksza od oficjalnego pensum, przy czym nie chodzi o godziny ponadliczbowe (patne). 3. Zawd
17

nauczyciela jest chyba najbardziej dzisiaj zbiurokratyzowanym zawodem w Polsce, 50-60 % czasu powiconego szkole przez nauczyciela (a znaczna ich cz to wychowawcy, ktrzy obowizkw maj wicej ni niewychowawcy) jest przeznaczana na ...prowadzenie dokumentacji, obowizkw biurokratycznych w wyniku radosnej twrczoci urzdnikw ministerialnych oraz nadgorliwoci wielu dyrektorw placwek edukacyjnych (chronionego papier strzee) przybywa, a nie ubywa. 4. Mao ktra grupa zawodowa przetrzymaaby stresy i trudy kilkunastoletniego reformowania systemu, bezmylnego niejednokrotnie majstrowania w edukacji, pracy w wiecznej zmianie i tymczasowoci. 5. Pastwo zrzeko si praktycznie opieki nad szkoami i przedszkolami, obarczajc samorzdy coraz wikszymi kosztami utrzymania placwek, wic to samorzdy po swojemu, intensywniej ni wadze pastwowe (ministerstwo) reformuj owiat, czemu nie mona si specjalnie dziwi. 6. Mona si zastanawia, jak to si stao, e akurat nauczyciele, ta grupa zawodowa, nie przeprowadzia w okresie III RP adnego porzdnego strajku? Ograniczajc si w kryzysowych momentach do ...oflagowania placwek? Nie odmawiajc przyjmowania dzieci i modziey do szk? Co do punktu szstego, odpowied wydaje si prosta. Pomylmy, parodniowy strajk nauczycielski doprowadziby do prawdziwego kataklizmu w pastwie, jednak w tej grupie zawodowej przetrwao chyba jeszcze co z dawnych etosw inteligenckich. W Polsce moliwe stay si ostre, czasem godzce w dobro pacjentw, protesty lekarzy i pielgniarek, jednak jak dotd nie byy moliwe sytuacje, aby dzieciom odmawiano wstpu do szkoy. Moliwe s zajazdy grnikw na Stolic, ale nauczyciele wydaj si strzec pewnych etycznych pryncypiw zwizanych z zawodem, aczkolwiek z drugiej strony nie da si ukry, e jest to grupa zawodowa sabo wewntrznie zintegrowana. Ni demograficzny sprawi, e pojawia si (i cigle istnieje) niepowtarzalna szansa, aby szkoom, uczniom i nauczycielom da wicej szans i moliwoci, poprawi w szkoach warunki pracy i nauki. Zmniejszy obowizkowe maksymalne limity liczebnoci klas w szkoach podstawowych i rednich, bo wielu szkoach klasy s horrendalnie przepenione3. Zwolni nauczycieli z czci przynajmniej obowizkw biurokratycznych. Tymczasem regu sta si inny wariant: co roku odchodzi ze szk wiele tysicy nauczycieli (od najbliszego 1 wrzenia a siedem tysicy), na bruk id, niestety, przede wszystkim nauczyciele modzi, chocia postaw dyrektorw chronicych nauczycieli w wieku przedemerytalnym mona zrozumie. Nie mona mwi o jakimkolwiek wsparciu dla odchodzcych ze strony pastwa, a jeli ju, to myli si o nim za pno. We wstpie bya mowa o niekompetencji politykw i urzdnikw. Dziaalno MEN dowodzi, e zesp pracujcych w nim ludzi jest na bakier z demografi, statystyk i matematyk. Jest kilka powodw, dla ktrych zatrzymaem si na duej przy kwestii problemw, jakie zwizane s ze sfer szkolnictwa i edukacji w Polsce. Wszystkie one s konsekwencj utylitarnego podejcia do demokracji, doranego jej traktowania i utopijno-magicznego
3

Niej podpisanemu zdarzyo si uczy w liceum w klasie ...39-osobowej, a regu byy klasy 36-osobowe.

18

mylenia o rzeczywistoci. Oficjalnie edukacja jest w gestii pastwa i Sejmu, tu ustalono lub ustala si pewne priorytety, poczynajc od Karty Nauczyciela, prawa owiatowego, programw nauczania, obowizujcych podrcznikw, no i last but not least tzw. reform (fakt, e funkcjonuje w Polsce sporo szk prywatnych i spoecznych to jeszcze inny temat). W rzeczywistoci to, co dzieje si w szkoach, a dotyczy i uczniw i nauczycieli, zaley przede wszystkim od samorzdw miejskich, gminnych lub soectw. One, reformujc owiat na swoim terenie, kieruj przede wszystkim ekonomi. Ekonomizujc szkolnictwo, raczej nie bierze si pod uwag, e zwolnienie tego a tego konkretnego nauczyciela bdzie oznaczao likwidacj wspaniale i z efektami funkcjonujcego koa zainteresowa, e zwalniajc innego nauczyciela zwalnia si wspaniaego fachowca od pracy z uczniem sabszym, e zniknie ile tam szkolnych zespow artystycznych, w szkoach bdzie jeszcze mniej pedagogw i psychologw (lekarzy i pielgniarek od dawna ju nie ma), zlikwiduje si szereg istotnych inicjatyw spoecznych, nie mwic o tym, e na przykad maluchy z klasy 1a przywizay si do pani X, bo jest fajna i nie chc innej pani, tymczasem pani X wyrzucono na bruk. Edukacja w Polsce staa si bodaj gwn ofiar mitu, utopii, e cedowanie przez pastwo istotnych dla ycia spoecznego obszarw i spraw na samorzdy jest cudown recept na uzdrowienie kluczowych niejednokrotnie dziedzin ycia spoecznego. A strach pomyle, co bdzie, gdy ostatecznie zlikwiduje si (i tak niewydolny) NFZ? A moe by tak uwolni pastwo take od problemw, jakie stwarza szkolnictwo wysze, a jest tych problemw niemao? Przesta dofinansowywa publiczne uczelnie wysze albo ...dofinansowywa sprawiedliwie, rwno, proporcjonalnie i szkoy publiczne, i niepubliczne? O ich bycie za niech zadecyduje ...rynek? Rozumiem, e pewne dziedziny gospodarki mona, lub trzeba, oddawa na ask bd nieask niewidzialnej rki rynku. Jednakowo straszliwym bdem, o ile nie gupot, s prby urynkowiania systemu edukacji, wprowadzanie jzyka ekonomicznego do mylenia o edukacji, szczeglnie w sytuacji, kiedy istniej zasadnicze rnice midzy miastem a wsi, Polsk A a Polsk B, sfer bogactwa i ogromn sfer biedy. Takie mylenie, bdce jednym ze skutkw mylenia w kategoriach partyjnych, gubi z pola widzenia czowieka wbrew piknym, humanistycznym frazom, jakie padaj w wypowiedziach programowych tej lub innej partii, tego lub innego szefa rzdu. Ucze czy nauczyciel to nie ile tam kilogramw ywca lub metrw szeciennych gazu upkowego. Mona wiele, skdind, powiedzie o coraz niszej pozycji pacjenta (te czowieka) w zdanej bezdusznie na prawa rynku subie zdrowia... Rynek, o ile ma by traktowany powanie, nie moe mie ludzkiej twarzy, jednak skutki dziaania rynku mog mie bardziej ludzki lub mniej ludzki charakter i tu otwiera si rola pastwa. Edukacja to na pewno jedna z dziedzin pozarynkowych. Zapytajmy moe o dotychczasowy, realny koszt nieustannych, trwajcych od kilkunastu lat reform. Ile to wszystko kosztowao? Nie trzeba zapewnia, e powoywanie coraz to nowych zespow i instytucji do spraw reformy szkolnej, opracowywania testw i (synnych) kluczy,
19

przeprowadzania rozmaitych prb, konferencji, posiedze nie jest tanie. W koszta naleaoby wliczy konsekwencje ewidentnych bdw, jakie popeniano. Przymus permanentnego reformowania edukacji znaczco wpywa na koszty utrzymania rodzin, koszty te rosn z roku na rok. Wemy pod uwag chociaby bezhoowie i wolnoamerykank panujc na rynku podrcznikw. Droejce systematycznie podrczniki to w naszych warunkach dobro luksusowe jednorazowego uytku, bo ksiek dla szk podstawowych (zawierajcych czci wiczeniowe do zapisania i zarysowania przez uczniw) w wikszoci nie da si wykorzysta powtrnie. Wedug najnowszych zapowiedzi ministerstwa edukacji e-podrczniki maj si pojawi ju w 2015 roku, okres nieuzasadnionych spoecznie zyskw wydawnictw wydua si nieprzyzwoicie (pomijam fakt, ktry naleaoby uwzgldni: dowiadczenia rnych krajw z e-podrcznikami s zasadniczo rne). Jednak nie tylko kwestia absurdalnie drogich podrcznikw dowodzi, e nieprzyzwoitoci jest mwienie o bezpatnych szkoach publicznych w Polsce. Bezpatna szkoa to mit. Ministerstwo chwali si ostatnio przedszkolami za jedn zotwk, chodzi o odpatno za dodatkowe godziny. Idea moe godna pochway, jednak sposb wprowadzenia jej w ycie, ilo nieporozumie i kontrowersji, jakie wywoaa wrd zainteresowanych rodzicw, jest kolejnym spektakularnym dowodem na niekompetencj urzdnikw z partyjnego klucza i dowodzi susznoci tezy o nieumiejtnoci rozmawiania wadzy ze spoeczestwem. Chcieli dobrze, a wyszo jak zwykle. Za to MEN bawi si w nazewnictwo. Kady nowy rok szkolny musi si odpowiednio nazywa. Mielimy Rok Bezpiecznej Szkoy mamy Rok w Ruchu. eby nie byo wtpliwoci, pisowni pozostawiam oryginaln. Ponownie trzeba wyrazi podziw dla trwaoci pewnych komunistycznych czy socjalistycznych pomysw, ktre gboko zakodoway si w gowach urzdniczych. Czekam na Rok Szkoy Wolnej od Gupich Pomysw Urzdnikw. I Rok Szkoy Wolnej od Biurokracji. Sprawa jednak najwaniejsza: nie ma specjalnego powodu, aby popada w nadmierny optymizm ze wzgldu na lepsze w ostatnich latach wyniki modych Polakw w testach PISA. Wyprzedzamy w nich na przykad Niemcy i USA. Mody przecitny Polak ze szkoy podstawowej czy redniej zawsze mia solidniejsz wiedz o wiecie od modego Amerykanina ze szkoy publicznej. Testy PISA sprawdzaj najbardziej podstawowe umiejtnoci i rudymenta wiedzy. Co roku toczy si w polskich mediach dyskusja o coraz niszym poziomie testw maturalnych i coraz gorszych wynikach uzyskiwanych przez absolwentw szk rednich, a jeszcze wikszym niepokojem napawaj wyniki egzaminw gimnazjalnych. Mona si powanie zastanawia nad kwesti manipulowania maturami i ich wynikami i ewentualnego wprowadzania w bd opinii publicznej (ustalmy odgrnie, e matur w wersji podstawowej ma zdawa 85% lub ...50% uczniw, w obecnym systemie atwo osign i jeden, i drugi wynik, wybierajc w skali trudnoci odpowiednie rodzaje testw i ustalajc klucze odpowiedzi i centralnie je modyfikujc po egzaminach; w ostatecznoci mona wprowadzi amnesti maturaln, i nie
20

jest to bynajmniej art). Larum woaj profesorowie i pracownicy uniwersytetw i szk wyszych, ktrym przychodzi coraz sabszych intelektualnie maturzystw wdroy w tok studiowania. W najbliszym czasie sytuacja na pewno sie nie poprawi, uczniowie ju dawno, po dwch, trzech latach funkcjonowania reformy odkryli, e zostali zwolnieni z wymogu rzetelnego i systematycznego przyswajania wiedzy oraz nadmiernego (i niepotrzebnego z ich punktu widzenia) wysiku intelektualnego. Z perspektywy urzdniczej (ergo partyjnej) wida niemal wycznie same blaski reformowania, nie dostrzega si faktu, e reformy niemal zupenie pozbawiy nauczycieli i uczniw czynnikw motywujcych. Kilkanacie lat temu wymylono rzecz horrendalnie gupi uznajc, e niemal kady mody Polak musi mie matur. Run na licea (w tym tak poroniony twr jak liceum zawodowe) doprowadzi do upadku bardzo dobrze funkcjonujce w okresie PRL szkolnictwo zawodowe. Dzisiaj mamy do czynienia ze wzrastajc w postpie geometrycznym popularnoci tego szkolnictwa, tyle e brakuje szk zawodowych, a jeszcze wikszym problemem jest brak kompetentnych nauczycieli specjalistw, ktrzy odeszli z zawodu. Pewnym historycznym paradoksem jest fakt, i dzisiaj to Niemcy organizuj nam zawodwki, szukajc za swoj granic wysoko wykwalifikowanych i dobrze opacanych robotnikw do swoich przedsibiorstw. Niektrzy ideolodzy partyjni, po wielu latach jakby nagle owieceni, postuluj dzisiaj ...likwidacj gimnazjw. Obudzi si SLD, umieszczajc ten postulat i inne kwestie owiatowo edukacyjne w swoim programie wyborczym. Jako, od zawsze, przeciwnik gimnazjw, jestem absolutnie przeciwny ich likwidowaniu dzisiaj, bo byaby to bardzo kosztowna droga donikd. Raczej naleaoby pomyle o przeksztaceniu znacznej czci obecnych gimnazjw w szkoy zawodowe przygotowujce modzie do wykonywania konkretnych zawodw, z moliwoci kontynuowania nauki w technikach, a nawet studiowania. Moliwoci, czyli furtka uchylon tylko dla najlepszych. Postulat likwidacji gimnazjw naley dzisiaj zaliczy do rzdu licznych postulatw populistycznych zgaszanych przez opozycj. A strach pomyle, gdy swoje postulaty zgosi PiS, ktre ju si zabiera do majstrowania przy lekturach szkolnych. Edukacja to system naczy poczonych, w realne koszta reform liczone w zotwkach, trzeba wliczy take te, ktre przyjdzie spoeczestwu paci przez najblisze kilkanacie lub kilkadziesit lat na skutek popenionych przez reformatorw bdw, zatem wzi take pod uwag coraz sabiej przygotowanych do jakiejkolwiek pracy zawodowej (samodzielno, mobilno umysowa) absolwentw wyszych uczelni, ktrzy zasilaj armi bezrobotnych. Podliczy koszta wyksztacenia w Polsce ponad dwch milionw ludzi, ktrzy pracuj dzisiaj gwnie na innych w Anglii czy Irlandii. Od kilku lat krytykuje si mod na ucieczk modziey na studia humanistyczne. Wydawa by si mogo, e taka krytyka to znakomity trend i nic, tylko si cieszy z renesansu popularnoci studiw politechnicznych. I tak, i nie. Przysowiowym chopcem do bicia staa si uniwersytecka pedagogika cieszca si przez lata rekordow popularnoci. I stao si
21

pedagogika (podobnie jak socjologia i politologia) ju nie jest trendy. Problem w tym, e ronie w Polsce armia emerytw i bd coraz bardziej potrzebni ludzie przygotowani zawodowo do pracy z dorosymi (sfera socjalna, domy opieki spoecznej pomoc domowa) i zapewne za par lat sytuacj ratowa bd fachowe siy z Ukrainy, co pisz absolutnie bez ironii wobec ludzi ze Wschodu Europy. Nota bene na Zachodzie powane instytucje, np. banki, majc do wyboru specjalistw po studiach ekonomicznych czy biznesu lub absolwentw filologii klasycznej czy filozofii (filozofia analityczna), decyduje si na tych drugich. U nas filologia klasyczna (niegdy potga i duma narodowa) funkcjonuje na skutek braku chtnych w formie reliktowej, a filozofia do dzisiaj jest dyscyplin ideologicznie i politycznie podejrzan. Zatem i w dziedzinie edukacji (wcznie ze szkoami wyszymi), kluczowej dla bytu spoecznego i kondycji pastwa, jest tak, e realne, liczone w zotwkach, koszta edukacyjnego szalestwa reformatorskiego spoeczestwo ponosi bdzie przez dziesiciolecia. I bd to najprawdopodobniej koszta najwysze ze wszystkich. Jeszcze sze-osiem lat temu dwie moje nawiedzone koleanki przedstawiay na radach pedagogicznych w liceum w ramach samoksztacenia referaty z ilustracjami na temat wspaniaego, wzorcowego szkolnictwa szwedzkiego. Od paru lat mwi si o zapaci szwedzkiego systemu edukacji. Wyniki w testach PISA sytuuj modych Szwedw grubo poniej redniej europejskiej. 20% z nich nie koczy szkoy redniej i ma mae szanse na zatrudnienie. Wedug Macieja Zaremby, dziennikarza szwedzkiego polskiego pochodzenia, ktry jak mao kto zna si na tych problemach, na przyczyny degrengolady szwedzkiej szkoy zoyo si kilka czynnikw: 1. Nauczycielami zaczli pomiata politycy (pogarda dla ludzi z wyszym wyksztaceniem, kompleksy wobec wolnych zawodw); 2. Samorzdy, ktrych wszechwadzy oddano szkoy, urynkowiy je w sposb absolutny; 3. Dzika komercjalizacja szkolnictwa, wolnoamerykanka w zakresie programw; 4. Dopuszczenie do nauczania ludzi bez przygotowania; 5. Kryminalne zaniedbanie ze strony pastwa (por. Jak Szwedzi swoj szko zepsuli, Duy Format z 5 IX 2013 r.). Pomijam szczegy, widz jednak w procesach zachodzcych w systemie edukacji w Polsce wiele podobiestw do przykadu szwedzkiego. Zaczyna si od wyrobienia nauczycielom fatalnej opinii w spoeczestwie, co w Polsce jest zasug wspln politykw i wielu dziennikarzy. Wicej, skcono nauczycieli ze spoeczestwem przy pomocy argumentw ekonomicznych: nauczyciele polscy jako jedna z nielicznych grup otrzymaa w kadencji Tuska kilkuetapow podwyk uposae; nauczyciele to nieroby, korzystajcy dziki Karcie z nieuzasadnionych przywilejw. No i, jak w Szwecji, to samorzdy decyduj dzisiaj o losie szk i nauczycieli. Kwestia odpowiedzialnoci samorzdw bd pastwa za szkolnictwo jest dyskusyjna. W powszechnie chwalonym (czy jednak nie na wyrost?) modelu fiskim za szkoy odpowiadaj samorzdy. Mwic jednak obrazowo, tam rola samorzdw polega na dodawaniu do szk,

22

wkadaniu (inwestowaniu) w szkoy, podczas gdy w Szwecji w Polsce raczej na odejmowaniu i ciciach. Od jakiego czasu caa pedagogiczna Szwecja pielgrzymuje do Minervaskolan, w ktrej dyrektor, nauczyciele i uczniowie osigaj rewelacyjne rezultaty. Czy wymylono tam jak now rewelacyjn metod edukacyjn? Nie. Po prostu umiejtnoci ucznia musz by poparte solidn wiedz dotyczc podstaw matematyki, literatury, geografii, biologii etc. Powiadaj tam: w szkole pena wolno jest zdrad wobec ucznia. Gdyby bya, to on niczego by si nie nauczy. Musisz mie podstawy, eby myle na wasn rk (...). Ten idea zawsze by mi bliski. Tymczasem u nas liczni politycy, upartyjnieni urzdnicy i dziennikarze wierz gboko w cuda: dasz dzieciom do rki komputery lub laptopy, a one same si wszystkiego naucz. Z Internetu. W to m. in. uwierzyy samorzdy szwedzkie. Ostatnia uwaga, interesujca w perspektywie polskiej: w Szwecji, w odniesieniu do szkolnictwa, nie spenio swojej roli spoeczestwo obywatelskie. W Polsce mamy ostatnio do czynienia z jaskkami. Doczekamy si wiosny w polskiej szkole? Problemy wynikajce z nieodpowiedzialnego i lekcewacego traktowania polskiej edukacji wi si w znacznym stopniu z problemem wspczesnej polskiej masowej emigracji za chlebem i godnymi warunkami ycia, a wic i problemami demograficznymi. To jeden ze skutkw doranego i utylitarnego traktowania demokracji, a przy tym zagadnienie wstydliwe i draliwe dla politykw. Wedug rde oficjalnych emigracja polska liczy 2 100 000 osb. Prawdopodobnie jest to liczba wiksza. 1,4 miliona emigrantw ma mniej ni 39 lat. W Anglii ilo staych rezydentw polskiego pochodzenia ronie ostatnio w sposb lawinowy. 64% modych Polakw widzi sens ycia tylko w emigracji i jest to najwyszy odsetek w Europie (Grecy na drugim miejscu zaledwie 24%). Wrd emigrantw rednia ludzi z wyszym wyksztaceniem wynosi 22% i przewysza redni krajow (bodaj 18%), co wynika take z faktu, e ludzie z dyplomem studiw w coraz wikszej liczbie zasilaj szeregi bezrobotnych w Polsce. Wikszo z tych, ktrzy powracaj z myl o osiedleniu i pracy w kraju, wraca ponownie (i raczej ju na stae) do Anglii, Irlandii, Holandii i in. pastw, gdzie ciga rodziny. Wyjedaj przede wszystkim ludzie rzutcy, przedsibiorczy, a ich brak odczuwa si ju bolenie w gminach i miasteczkach tzw. ciany wschodniej, wadze woj. opolskiego ju od paru lat bij na alarm, fatalnie przedstawia si sprawa w woj. Podlaskim, w woj. podkarpackim czy warmisko-mazurskim. Za kilkanacie lat w kraju bdzie mniej ni 30 milionw obywateli. Za lat siedem jaki kolejny rzd bdzie musia podnie wiek emerytalny do 69-70 roku ycia. Mona epatowa si faktem, e do kraju pyn miliardy zotych od emigrantw, bdzie jednak tych pienidzy coraz mniej w zwizku z faktem, e emigranci sprowadzaj do siebie rodziny i coraz czciej podejmuj decyzj o staym pobycie za granic.
23

Czy kto zliczy jakie s i bd, w perspektywie najbliszych dziesicioleci, rzeczywiste koszta polityki cichej akceptacji dla procesw masowej emigracji? Nasuwa si pewne niemie skojarzenie z wyprzeda lzakw Niemcom w dekadzie Gierka Spjrzmy na spraw take w kontekcie obietnic, np. pod adresem modych, formuowanych w wypowiedziach programowych politykw. I apeli o zaufanie spoeczne. Demograf prof. Krystyna Izbicka, za ktr podaj powysze dane, mwi, e z tego punktu widzenia transformacja w Polsce po 1989 roku jest porak (rozmowa w Radiu TOK FM). Jest jeszcze szansa, by cho cz emigrantw wrcia mwi demograf z SGH prof. Irena Kotowska. Wymaga to jednak zmiany naszej polityki spoecznej i zwrcenia jej bardziej w stron modych. Wydawa by si mogo, e widmo wyludniania si Polski za spraw trwaej minusowej tendencji demograficznej, lecz take w wyniku masowej emigracji, problemw, jakie wi si z rosnc liczebnie grup emerytw skoniy politykw z czoowych partii do prb usensownienia polskiego prawa imigracyjnego. Nic z tych rzeczy. W wiadomoci klasy politycznej, bez wzgldu na ideologiczn orientacj, wydaje si zupenie dobrze mie pogld o Polsce jako monolicie kulturowo-etnicznym, ktry dzisiaj, ze wzgldu na realia (coraz wiksza liczba imigrantw ze Wschodu, w tym z Wietnamu i Chin) przybiera posta mitu. W konsekwencji mamy bodaj najgorsz spord pastw Unii polityk imigracyjn i jestemy kompletnie nieprzygotowani logistycznie i mentalnie na problemy zwizane z kolejnymi falami imigrantw. A wiele wskazuje na to, e to imigranci bd w niedalekiej przyszoci zasilali nasz budet, leczyli i pielgnowali pacjentw szpitalach, a moe i uczyli polskie dzieci. Wok tych spraw panuje jakby zmowa milczenia, ktr przerywaj medialne reperkusje afer w orodkach imigranckich w Polsce, folklorystyczne reportae z enklaw wietnamskich czy chiskich, arty dziennikarzy-celebrytw z Ukrainek lub Murzynw czy kreowanie i podtrzymywanie archetypu Polaka-katolika i mitu narodu jako etniczno-kulturowego monolitu. A MSZ? Ile kosztuj zaniechania w polityce promocji Polski, polskiej gospodarki i polskiego handlu w wiecie?

Zaklinanie rzeczywistoci. Formuki magiczne Ta cz refleksji bdzie miaa charakter bardziej osobisty, za co Czytelnikw przepraszam. Jednak to wanie spojrzenie na jzyk, jakim operuj wadze i urzdnicy, z pespektywy osobistych dowiadcze, pokazuje karykaturalno i groteskowo, stopie dehumanizacji i wynaturzenia jzyka wadzy, jaki rodzaj celowego? naigrywania si z czowieka i ludzkiej godnoci. Pacjent w centrum systemu syszymy w wypowiedziach politykw i urzdnikw suby zdrowia, Naszym gwnym celem jest ratowa ycie i zdrowie pacjenta bije w oczy duy
24

napis nad wejciem do jednego ze szpitali, ktrego czstym gociem jestem w ostatnich latach. Jako pacjent korzystajcy z kilku szpitalnych przychodni i oddziaw wyrobiem sobie wasne zdanie na ten temat. Poczuj si moe bliej centrum systemu, kiedy na wizyt u specjalisty zapisz mnie na jesie 2014 roku, ale czy jestem w centrum, kiedy istotn operacj mgbym odby w okolicach roku 2022-24, co zreszt nie jest pewne? Kiedy chirurg specjalista powica mi raz na rok 5 minut i jest wyranie zdegustowany, gdy si guzdrz z wychodzeniem, a ja adnego z piciu pyta, ktre miaem zada, nie zadaem? Na szczcie spotykam si te czasem ze specjalistami, ktrzy pamitaj jeszcze o zwizkach medycyny z humanizmem. Nie czuj si jednak absolutnie w centrum systemu, kiedy w szpitalnej przychodni, w ktrej mam kart, musz za kadym razem przedstawia na przywitanie (w rejestracji) a trzy rne plastikowe dokumenty. Sic. Nie czuj si absolutnie w centrum, kiedy uwiadamiam sobie, e szereg przypadoci to skutki leczenia nader zoliwego nowotworu, na ktre to leczenie z pen wiadomoci wyraziem zgod (cykle chemii, radioterapii), bo nie wierz szarlatanom, ale teraz bkam si od lekarskiego Annasza do lekarskiego Kajfasza i aden z nich nie zada sobie trudu, eby spojrze na przypadek, czyli na mnie, kompleksowo? Doradzi, a czasem przestrzec? Prawdopodobnie nie poczuj si te w centrum systemu, gdy ostatecznie zejd z tego padou z powodu ktrej z licznych dolegliwoci i kiedy onkolodzy zaksiguj mnie jako przypadek uleczony (z raka). Na to, aby tak si stao, aby mogli mnie pozytywnie dla statystyk zaksigowa, mam jeszcze ptora roku z czasu, ktry trzeba odczeka, aby mc zosta ozdrowiecem po chorobie nowotworowej, nie mog wic im spata psikusa i tak po prostu, przed czasem, zej. Bd si stara z caych si. Musz te uczciwie powiedzie, e w trakcie walki z nowotworem czuem si w centrum, w dwch centrach onkologicznych w jednym traktowano mnie starannie, rzeczowo i fachowo, w drugim ponadto byem podmiotem pewnych ludzkich odruchw ze strony kadry (prosz mnie dobrze zrozumie: nie wymagam bynajmniej, aby lekarze mnie piecili). Co roku, mniej wicej od wrzenia szpitale i przychodnie zamykaj drzwi przed pacjentami. Powodem jest brak pienidzy z NFZ. Pacjenci do endokrynologa s zapisywani na 2020 rok. Przedstawicielka NFZ uywa troch bardziej rozbudowanej formuy: Dolnolski oddzia przeanalizowa wykonania kontraktw endokrynologicznych od stycznia do lipca 2013 roku. Stwierdzilimy, e 280 tys. z jest niewykorzystanych przez wiadczeniodawcw ! To oznacza, e kolejki nie s wynikiem braku funduszy na leczenie. Czy tu w ogle myli sie o pacjencie? A wic dopiero pewne sytuacje osobiste unaoczniaj (obrazowo), jak odlege od rzeczywistoci i ycia mog by formuy zaklinajce, ktrymi posuguj si i w ktre wierz (?) politycy i urzdnicy. Matka szeciolatka, ktrego wzrost nie przewysza specjalnie wysokoci pisuaru w szkolnej ubikacji, a ktry bdzie musia pj do szkoy, w ktrej nie ma urzdze przystosowanych dla takich maluchw, te si zapewne ucieszy i bdzie wraz z pociech w centrum, gdy usyszy ekspercki komunikat, e wszystko w tej szkole jest zgodne z normatywami. Tak jak ciesz si rodzice przedszkolakw od 1 wrzenia tego roku z
25

przedszkola za zotwk. Wszystko jest w porzdku, zwaszcza e religia jest zaksigowana w przedszkolach w piciu godzinach obowizkowych, nikogo z urzdnikw ministerialnych nie obchodzi jednak, co z dziemi, ktre nie uczszczaj na religi. Kiedy po raz kolejny, wchodzc do szpitala, czytam: Naszym obowizkiem jest ratowa ycie i zdrowie pacjenta, odechciewa mi si dalszego leczenia. Te sowa, wyjte zapewne z Misji szpitala, to absurd nad absurdy. Kiedy czytam na tablicy w szkole: Jestemy szko, ktra: Zapewnia wszechstronny rozwj osobowoci uczniw. Wspomaga rodzin w procesie wychowania. Gwarantuje nauczanie przez wysoko wykwalifikowan kadr, opierajc wspprac z uczniami i rodzicami na zasadzie partnerstwa. Jest przyjazna dla ucznia, rodzicw i nauczycieli. i konfrontuj te frazy z codzienn rzeczywistoci polskiej szkoy, wspczuj dzieciom, bo od maego uczy si ich niby prawd, ktre s czsto napuszonym, patetycznym kamstwem ubranym w odpowiedni stylistyk. Wraz z powstaniem III RP rozmnoyy si w polskich instytucjach, firmach, szkoach, uczelniach tzw. misje i wizje. Misje rozpanoszyy si w Polsce jako naladownictwo zachodniej korporacyjnej mody. W szkoach i na uczelniach wyszych pojawiy si jeszcze dodatkowo obowizkowe tzw. modele absolwenta. Najbardziej znanymi instytucjami misyjnymi w Polsce s publiczne radio i publiczna telewizja. Misyjnoci bij one na gow Koci. By moe warszawskie metro te peni misj, tego nie wiem? Naszym zadaniem jest wozi pasaerw pod ziemi z punktu A do punktu B to brzmi adnie i mieci si w urzdniczych normatywach. Jak funkcj peni tego rodzaju dokumenty? S one jak mity w spoeczestwach pierwotnych istotnym elementem kreowania przez instytucje mito-magicznego obrazu wiata, ale w przeciwiestwie do cile sfunkcjonalizowanych mitw pierwotnych, mity kreowane przez politykw i kadry upolitycznionych urzdnikw maj saby lub pozorny zwizek z rzeczywistoci. W micie rajskim stworzony przez Boga wiat by doskonay, dopki nie pojawi si pewien w. Ergo, wiat bez seksu by wiatem doskonaym, trzeba w to uwierzy i wierz setki milionw, nie rezygnujc bynajmniej z seksu i innych przyjemnych grzeszkw. W naszej szkole, uczelni , szpitalu, instytucji, ktre peni misj, zawieszamy wiat rzeczywisty, bo oto my stworzylimy wiat doskonay, nasze oficjalne mity, chocia nabudowane na jzyku koturnowym, patetycznym, mwi wszake wyranie, e w naszym wspaniaym wiecie powinnoci lekarza jest leczy, nauczyciela uczy i wychowywa, ucznia uczy si i zachowywa, pracownika korporacji by wiernym jak pies i uczestniczy w imprezach integrujcych. Mamy oto przyczynek do sztuki uprawiania pozorw. Take wspomniane wizje szk i instytucji, modele absolwenta (modele kompetencyjne pracownikw korporacji) su faszowaniu rzeczywistoci lub w dobie niu demograficznego peni ...funkcj reklamow. Spytajmy na przykad: ilu z tych, ktrzy zapisali si do danej szkoy lub uczelni, rozmino si z wasnymi moliwociami i ilu absolwentw danej szkoy tak naprawd spenia

26

idea zawarty w modelu, wizji, a przynajmniej zblia si do niego w zakresie kompetencji i cech osobowych? Jeli kada szkoa, od podstawowej po wysze uczelnie, w swoich modelach i misjach tak wiele piknych formu powica kwestii tolerancji, to dlaczego w Polsce mamy tak wielu ksenofobw i rasistw? Urzdnicy dysponuj komfortem, gdy w ich resorcie istnieje przejrzysto w podejmowaniu decyzji. Jako pacjent mam i ja swj komfort. Wieloletnie oczekiwanie na operacj uatwia mi wiadomo, e jestem w centrum lub coraz bliej centrum, minister odpowiedzialny za moje leczenie podejmuje krystaliczne czyste decyzje, dziki ktrym szybciej wrc do zdrowia. Zwaszcza e minister decentralizuje sub zdrowia, NFZ. Czasem moe dokadnie nie wiem, w ktrym miejscu jako pacjent stoj bd le, ale wiem, e placwka X spenia normy, obsuga karetki, odwoc zmarego na miejsce wypadku i pozostawiajc na ulicy, dziaaa zgodnie z normami, ja czuje si lepiej, wiedzc, e personel ma obowizek ratowa moje ycie i zdrowie, a moje dzieci, dziki min. Szumilas, w roku szkolnym 2013/14 opuciy Bezpieczn Szko i aktualnie chodz do Szkoy w Ruchu, nie ma si tedy czego obawia, gdy Rok Bezpiecznej Szkoy wyeliminowa wszelkie niebezpieczestwa. Jeli co w tym wietnie prosperujcym systemie zazgrzyta, wiem, e natychmiast podjte zostan dziaania naprawcze. Szkoa, szpital s jak droga lub autostrada, trzeba w nich nieustannie co naprawia, ale przecie ta gotowo do naprawy i fakt, e politycy i urzdnicy s cigle w ruchu, dobrze o nich wiadczy. Kiedy jednak udaj si w podr do Gliwic, by odby konsultacj onkologiczn, z przesiadk na absolutnie nowym dworcu w Katowicach, zauwaam, e perony s koszmarnie brudne. Podwadni min. Nowaka, dysponujcy wiedz tajemn, potrafi to jednak wytumaczy na rne sposoby: koleje wanie wprowadziy jeden standard czystoci na dworcu i na peronach, a ponadto usugi porzdkowe wykonywane s prawidowo. Kiedy mnie to nie przekonuje, urzdnik przekonuje mnie, twierdzc autorytatywnie: podejmowane dziaania znaczco poprawi komfort podry pasaerw oczekujcych na pocig oraz przyczyni si do pozytywnego wizerunku polskich dworcw. Przezornie nie sigam ju do innych urzdowych dokumentw dotyczcych kolejnictwa, bo mgbym si dowiedzie, e ustawa implementuje zapisy dyrektywy. W tej sytuacji godz si z opini, e kondycja peronw jest zgodna z norm i chciabym przysi na aweczce obok jakiej atrakcyjnej dziewczyny w oczekiwaniu na spniony pocig, ale aweczek na nowym dworcu prawie nie ma, co jest sposobem kolei na walk z bezdomnymi. No i zawsze wychodzi na to, e kolej zapewnia mi komfort. Jak dobrze, e od paru lat ju nie jestem nauczycielem, gdy 2 wrzenia musiabym wysucha wraz z uczniami listu, w ktrym zapewnia si zainteresowanych, e W Waszych szkoach wiele si zmienio. To ju jest kolejny rok przygotowa do obnienia wieku szkolnego i
27

rozwijania edukacji przedszkolnej. Dotacja przedszkolna dla gmin, obnienie opat za przedszkola, wprowadzenie obowizku nauki w szkoach dla dzieci szecioletnich to dziaania, ktre sprzyjaj wykorzystaniu potencjau rozwojowego dziecka i stwarzaj warunki dla jego harmonijnego rozwoju. Ministerstwo lub dyrekcja mogaby pniej nie daj Bg delegowa zadania wychowawcom, a ja zwykle wychowawc byem. W nawizaniu do nich musiabym napisa dziesi sprawozda z obszaru wychowania i nauczania, pozyska zaufanie uczniw, rodzicw i delegacj. Kiedy przeczytabym, e Rezerw czci owiatowej subwencji oglnej dysponuje minister waciwy do spraw finansw publicznych, po zasigniciu opinii ministra waciwego do spraw owiaty i wychowania oraz reprezentacji jednostek samorzdu terytorialnego, niechybnie zoybym podanie o zwolnienie albo o oddelegowanie wychowawcy do domu wariatw i przestayby mnie obchodzi Korekty kwot czci owiatowej subwencji oglnej na rok 2013 z tytuu bdw statystycznych: popenionych przez kuratoria owiaty przy agregowaniu danych systemu informacji owiatowej, powstaych w Ministerstwie Edukacji Narodowej przy agregowaniu oraz weryfikowaniu danych zgromadzonych w systemie informacji owiatowej (zachowuj oryginaln pisowni ze strony MEN). Wystarczy. Przykady jzyka zaklinajcego rzeczywisto mona mnoy. Jzykiem takim posuguj si czsto ludzie wyksztaceni i inteligentni, a jego ofiarami s ludzie, obywatele. Mona si zastanawia nad popularnoci nowomowy w systemie demokracji, faktem, e tworzy cigle nowe odmiany i cieszy si coraz wikszym wziciem. Wbrew cytowanej wyej formule nie suy ona przejrzystoci komunikacji wadzy ze spoeczestwem. Nowomowa bya jzykiem niezbdnym w aparacie propagandowym pastw totalitarnych. W ustrojach totalitarnych stanowia narzdzie ubezwasnowolniania i zastraszania spoeczestwa. Nie posdzam wikszoci wspczesnych politykw i namaszczonych przez nich urzdnikw o inklinacje totalitarne. Tendencja do uywania nowomowy w spoeczestwie demokratycznym, ergo tendencja do zaciemniania obrazu rzeczywistoci, unikania istoty rzeczy, mwienia nie wprost, wynika raczej ze strachu ...przed spoeczestwem, uczciwym i jasnym komunikowaniem ludziom rzeczy niepopularnych i trudnych. Ze strachu przed prawd. Gbiej analizujc ten jzyk, dojdziemy do wniosku, e posugujcym si nim politykom i kadrowcom czsto brakuje merytorycznych argumentw albo pewnych przymiotw moralnych (humanizm, humanitaryzm, empatia, postrzeganie czowieka), albo jednego i drugiego. S to, zauwamy, ludzie najczciej bez adnej charyzmy, przypadkowi, z nadania partyjnego, jak napisaem we wstpie. Nie widz zasadniczej rnicy midzy zachowaniami, etosem ludzi prcych do wadzy z okresu panowania PZPR i wspczesnymi karierowiczami. Siganie po jzyk magiczny jest dzisiaj, jak si wydaje, pewn konieczn umiejtnoci w wypadku ludzi nastawionych na kariery polityczne i urzdnicze. Jest to jzyk na og mao zrozumiay dla przecitnego czowieka, jego stosowanie bywa wygodn form obrony przed potencjalnymi lub realnymi zarzutami, przed krytyk (z tym
28

jzykiem bowiem trudno jest dyskutowa przy pomocy logicznych, osadzonych w rzeczywistoci argumentw), form asekuracji i ...otumaniania spoeczestwa. ciemniania, jak to nazywaj modzi. Fakt, e naduywajcy formu zaklinajcych polityk prdzej czy pniej traci kontakt z rzeczywistoci, nie musi nas tu obchodzi. O ile jest inteligentny, wliczy to w koszta wasnej kariery. W roku 1980 i 1981 powszechnie podziwiano jzyk robotnikw: jzyk konkretw, jzyk prawdy, jzyk osadzony w realiach, jzyk moe troch na bakier z gramatyk czy stylistyk, lecz jzyk zrozumiay. To byo co absolutnie nowego w zestawieniu z nowomow partyjn, pezetpeerowsk. Daleko odeszlimy nie tylko od tego ideau.

Co dalej? Zamiatanie spraw pod dywan, milczenie na temat, udawanie, e okrelone sprawy nie istniej, korzystanie w komunikacji ze spoeczestwem z zason dymnych i tematw zastpczych, nie mwic o zwyczajnych kamstwach i krtactwach, jest przejawem utopizmu, lekcewaenia rzeczywistoci, lekcewaenia Polski, pastwa i obywateli, oznak mylenia w kategoriach dojutrkowskich. Oznaka saboci wadzy, ktra podobno ma monopol na si. Zgodzibym si na monopol na si w odniesieniu do dobrze prosperujcego spoeczestwa obywatelskiego, ale do tego ideau nam daleko, a w interesie politykw, dla ktrych socjotechnika jest Bogiem, nie ley budowanie takiego spoeczestwa. Jedno jest pewne: magiczny utopizm faszuje ewidentnie obraz rzeczywistoci, implikuje bdne czy nieprzemylane decyzje i dziaania, gubi z pola widzenia konkretnego czowieka, a tym samym olbrzymie poacie ycia spoecznego, sprawia, e wielcy w swoim mniemaniu wodzowie, szamani i magowie trac na og zdrowy rozsdek i kontakt z realn rzeczywistoci. Kiedy wic ponownie jacy ludzie wsid do oznakowanych partyjnych autobusw i rusz w Polsk, niech nas moe za bardzo nie wzruszaj te podre w kierunku utraconej rzeczywistoci, niech nie wyzwalaj niepotrzebnych nadziei. Przygldajmy si jednak im i ich poczynaniom uwanie. Dorane traktowanie demokracji, wybircze korzystanie z moliwoci, jakie przy wszystkich jej zaletach i wadach stwarza, sprzyja, raz jeszcze powtrzmy, rnorakim dziaaniom pozornym. Mniej wicej raz na cztery lata mamy do czynienia z nowym mitem pocztku (spoeczestwa zwane pierwotnymi byy i s bardziej konsekwentne). W punkcie wyjcia kada nowa ekipa snuje pewne mniej lub bardziej skadne wizje najbliszej przyszoci, raczej niechtnie zamieniajc je w czyny. I tak oto kroczymy drog od Polski do drugiej Japonii lub do drugiej Irlandii. Tzw. expos stao si w wydaniu polskich politykw miar niewiarygodnoci, nie mwic o tym, e w ostatniej kadencji warto expos, na skutek naduywania tego gatunku publicystycznego, ulega dewaluacji i deprecjacji. W naszej
29

kulturze politycznej pojcie to przekada si na znan skdind fraz: na pocztku byo sowo, ktr wieczy swoista aposjopeza: i na sowie si zakoczy. Nieliczne wyjtki potwierdzaj regu. W demokracji rozumianej i praktykowanej utylitarnie, raz to jak zapasy, raz to przypominajcej kontredans w wykonaniu upersonifikowanych politycznych marionetek (kania si Tango Mroka), nie ma absolutnie miejsca na mylenie i dziaania dugofalowe, mylenie perspektywiczne w skali dziesicioleci, takiego za mylenia wymagaj szczeglnie wspomniane na wstpie dziedziny ycia: edukacja, nauka, suba zdrowia, ekologia, kultura, sdownictwo, ale i liczne dziay gospodarki, jak na przykad energetyka czy gospodarka wodna. Zmiany w wiadomoci politycznej elit wymagaaby w pierwszym rzdzie zdecydowanego zastpienia mentalnoci dojutrkowej oraz kultu prymitywnej retoryki i frazeologii (por. harce sowne politykw w Sejmie i w mediach) rozumnym i skutecznym dziaaniem. W sensie minimalistycznym musiaaby oznacza wzniesienie si na poziom dotrzymywania danych spoeczestwu obietnic, przejrzystego rozliczania si z deklaracji, a to znaczy, e pewne sprawy musiayby sta kwesti honoru i zwyczajnej uczciwoci politykw. Jeli obiecuje si Polakom tu, w Polsce drug Irlandi, to w adnym razie nie moe tak by, e tej Irlandii rzesze najbardziej aktywnych Polakw musz poszuka sobie w Anglii, Niemczech, Norwegii, Holandii lub w prawdziwej Irlandii. Nie pij tu do adnej konkretnej wadzy i partii, tym bardziej e z punktu widzenia czysto retorycznego i frazeologicznego nie ma w realnie stosowanej praktyce parcia na wadz i sprawowania wadzy zasadniczych rnic midzy Olszewskim, Krzaklewskim, Suchock, Buzkiem, Millerem, Pawlakiem, Marcinkiewiczem, Kaczyskimi, czy Tuskiem, chocia panowie w jednej druynie na pewno by nie zagrali. Te same mniej wicej od pocztkw transformacji komunay wypenia si nieco innymi odcieniami semantycznymi. W sferze komunikacji politycznej dominuje zreszt niezmiennie retoryka wojenna i bitewna. Kilka dni temu premier ogosi w Krynicy koniec kryzysu, co potraktujmy jako kolejny i typowy dla utopizmu zwrot retoryczny i zwrmy uwag, e w dotychczasowej historii III RP nadejcie koniunktury gospodarczej niekoniecznie przekadao si na sukces wyborczy partii bdcej przy wadzy. Zmiana sposobu mylenia politycznego to mogoby by zadanie patriotyczne, nad wyraz trudne i ambitne, problem w tym, e niejako z zaoenia jest ono zupenie nieopacalne dla potencjalnie zainteresowanych. Wybircze traktowanie mechanizmw demokracji nie licuje bowiem zupenie z patriotyzmem, jeli przez patriotyzm rozumie nie ofiary w bezsensownych powstaniach, nie upodobanie w celebrowaniu aobnych rocznic lub orw z wedlowskiej czekolady ze szponami w sodkiej kupie, ale codzienn rzeteln i skuteczn prac, podejmowan z myl nie tylko o teraniejszoci, lecz z trosk o przysze pokolenia Polakw, ktre y bd tutaj, na tych ziemiach, tyle e pniej. Ilu tych Polakw zostanie w tym pastwie, ilu wyjedzie za chlebem,

30

ilu si nie narodzi, a ilu umrze przedwczenie, skazanych na spnionej emeryturze na coraz bardziej niewydoln sub zdrowia, to ju inna kwestia. Nie lubimy (podobno) prywaty i nepotyzmu. A jednak mona by, bez podtekstw, zadaniom i dziaaniom patriotycznym pojmowanym z myl o dalszej przyszoci nada rys bardziej osobisty, nepotyczny, ksobny, mwic: naley teraz, dzisiaj, tak myle i dziaa, aby nam wszystkim yo si coraz lepiej, tu, w bezpiecznym pastwie. Pewnych wielowiekowych opnie nie nadrobimy w par lat, moe jestemy zbyt zachanni i niesusznie niecierpliwi, naley jednakowo dziaa z akcentem pooonym na Polsk wnukw, prawnukw i praprawnukw. Takie wanie dziaanie daoby si rozumie jako wielki, zbiorowy obowizek, o ktrym myla pewien wielki, przypomniany w funkcji ozdobnika w jednym z exposes premiera Poeta. Patrzc na dziejc si rzeczywisto, odnosi si nieodparte wraenie, e wikszo przedstawicieli klasy politycznej nie posiada dzieci i wnukw, a tym samym nie zakada moliwoci zaistnienia w przyszej Polsce poprzez bliszych i dalszych zstpnych. Nie jest wic zainteresowana przyszoci. Dzisiaj, a to dzisiaj rozciga si ju na prawie dwadziecia pi lat historii III RP, dostaj co jaki czas swoje pi minut, piesz si, eby je maksymalnie wykorzysta, bezwzgldnie podporzdkowujc swoje dziaanie interesowi partyjnemu oby tylko partyjnemu! nie maj czasu, by myle o przyszoci Polski, a z przeszoci wybieraj na og przydatne na rne okazje frazesy. To dzisiaj pod pewnymi wzgldami si nie zmienia, chocia zmieniaj si dramatis personae. Z wielu wzgldw nie jestem politycznym i ideologicznym apologet Polski okresu midzywojnia, aczkolwiek na pewno byem i cigle jestem pod nieustajcym wraeniem kultury i sztuki powstaej w tamtym dwudziestoleciu, bo nigdy chyba nie mielimy okresu w historii bardziej produktywnego w tych zwaszcza dziedzinach. Zdecydowanie niechtnie nastawiony do partyjniactwa i ideologii z okresu tamtej Polski, nie mog jednak nie zauway, e niejako wbrew myleniu partyjnemu, wbrew przedwojennym ciemnogrodom ideologicznym, wbrew przejadajcej resztki majtkw klasie prniaczej, wbrew biedzie i ndzy, ktra bya udziaem znacznej czci tamtej Polski, znaleli si wwczas kompetentni ludzie, ktrych dziaania potrafiy skupi nard wok pewnych bardzo perspektywicznych, dalekosinych, ale jak si okazao, realnych celw, jak dla przykadu reforma zotwki, Gdynia, morze, nasze morze, COP. Tak jakby w tamtym okresie oddziaywaa na realn rzeczywisto wizja Baryki ojca dotyczca szklanych domw, a okres dzisiejszej III RP jest okresem, w ktrym nie ma miejsca dla pozytywnego wizjonerstwa stymulujcego dalekosine, realne dziaania. Ani dla Gajowcw. Ani, co gorsza, powaania i szacunku dla tworzonych wspczenie co bardziej wiarygodnych prognoz spoecznych. Jeden moe moment poczy po 1989 roku Polakw: kwestia by albo nie by w Unii. Bo ju wczeniej Wasa ich podzieli i porni, bo nie chcia, ale musia, bo polski papie jako osoba i symbol realnie integrujcy Polakw to bya i jest czysta iluzja.
31

Nie chc by le zrozumianym: zdarzyo nam si po 1989 roku sporo sukcesw, szczliwych zbiegw okolicznoci, podjtych dobrych wyborw dla Polski, nie brakuje nam dzisiaj ludzi kompetentnych, utalentowanych, ale coraz czciej wybieraj oni prac poza krajem, dla innych. Tym jednak z najbardziej przedsibiorczych i kreatywnych, ktrzy zostaj, czstokro rzuca si kody pod nogi i tpi ich aspiracje. Jest takich ambitnych, utalentowanych take wielu wrd paradoks coraz gorzej ksztaconej i krzywdzonej przez uprawian doranie demokracj modych ludzi, aczkolwiek postulat akowskiego, by im przekaza in extenso wadz, traktowa naley jako rodzaj prowokacji, tym bardziej e ci z modych, ktrzy wykazuj inklinacj do parcia do wadzy, s ju na og zdeprawowani przez starszych, zaprawionych w politycznym hochsztaplerstwie i jzyku blefw kolegw. W Polsce roku 2013 na pewno yje si lepiej ni w Polsce roku 1993, nawet z obecnym kryzysem polska gospodarka niele sobie dotd radzia, aczkolwiek nie wida w tym adnej zasugi klasy politycznej, tej czy innej partii. Mona si zastanawia, czy klasa polityczna wewntrznie podzielona i skcona nie jest gwnym hamulcowym pozytywnych przemian. Mamy wic dokonania, z ktrych susznie moglibymy by dumni, ale za bardzo uwieraj i niepokoj dokonania pozorne i zaniechania. Nasze dzieci, a zwaszcza wnuki i prawnuki, bardziej ni naszymi dokonaniami, bd zainteresowane naszymi zaniechaniami, ktrych realne koszta odwlekaj si w czasie i rosn w postpie geometrycznym. Odbij si one negatywnie na yciu przyszych pokole Polakw, na gospodarce, energetyce, zdrowiu Polakw, edukacji i najwikszym polskim skarbie rodzimej przyrodzie. Nawet ustaw mieciow potrafilimy modelowo spartaczy. Wspczesnych kandydatw na przysze cokoy i pomniki nie wida. Mona kci si o Polsk, nosi w sercu i w rozumie wizje rnych Polsk, lecz znaczna cz tej Polski to powinno by, jako zadanie polityczne i obywatelskie, pole wsplne, uprawiane sensownie bez wzgldu na ideologi, wiatopogld, religi, pochodzenie, orientacj seksualn, pe i co tam jeszcze. niwa z uprawy tego pola to powinien by przywilej w maym zakresie nasz, lecz w znacznym stopniu przywilej naszych dzieci, wnukw i prawnukw, wraz z zakodowanym im przez wychowanie zadaniem dalszej starannej i mdrej kultywacji. Na demokracj mona psioczy i narzeka, kl i zorzeczy, nie da si jednak zaprzeczy, e w tym miejscu Europy i wiata nie mamy lepszego systemu do wyboru, tym bardziej e kurs komunizmu i tzw. demokracji socjalistycznej ju przechodzilimy. Problem w tym, e wielkie wzorcowe demokracje budowano przez setki lat, a w III RP raczej niechtnie korzysta si ze sprawdzonych w wiecie rozwiza (czy w ogle si korzysta?). Jest prawd, e owe wzorcowe demokracje swoje bogactwo zawdziczaj w duej mierze grabiey (kolonializm), jednak przecie take umiejtnociom i zdolnociom konkretnych ludzi, w tym umiejtnociom najwikszym jak zdolno do wsppracy, godzenia interesu osobistego z interesem pastwowym. Polacy mog si oczywicie chlubi si dawn wasn tradycj, przypomina, e setki lat temu byli pionierami demokracji w Europie, by to jednak ustrj wypracowany przez jeden stan na potrzeby jednego, tego samego stanu, ktry to stan nie dors do wasnego pomysu i skutecznie go zmarnowa, tak wic dla ksztatw wspczesnej demokracji polskiej poytek z
32

tej historii jest znikomy. Trzeba by raczej t now, ciko wywalczon w trudnej i tragicznej dekadzie lat 80., demokracj zacz szanowa, powanie traktowa, napeni autentycznymi treciami, uczyni wiarygodn. A wszake pominem w tych wywodach dwa problemy, ktre w sposb moe najbardziej spektakularny obnaaj pytko czy cherlawo polskiej demokracji. Po pierwsze, relacje midzy pastwem a Kocioem. Konstytucyjnie Polska jest pastwem wieckim. Rzeczywisto skadajca si na histori III RP dowodzi, e konstytucyjna zasada jest w praktyce nieustannie naruszana z jednej (sfera polityki) i z drugiej (Koci) strony. W polityce wobec Kocioa nie ma tego, co najbardziej oczywiste: normalnoci. Z jednej strony mamy do czynienia z rozpolitykowanym klerem i hierarchi kocieln oraz postawami roszczeniowymi wobec pastwa (roszczeniowo Kocioa dotyczy rnych wanych dziedzin pastwa, od szkoy poczynajc, na kwestiach ekonomicznych koczc), z drugiej w czci rodowisk politycznych z postaw jawnie klczc wobec Kocioa lub, w innych rodowiskach, jzykiem ustpstw i zwyczajn hipokryzj, a jeszcze w innych z hasem walki z krzyami. Zwaywszy na due zrnicowanie polityczne i ideologiczne kleru i hierarchw, co samo w sobie jest zjawiskiem nienormalnym, jeli wzi pod uwag podstawowe zadania Kocioa, oraz wskazawszy na chroniczn niezdolno politykw rnych opcji do zawierania kompromisw w kluczowych dla pastwa sprawach, dialog pastwa z Kocioem polega na sztuce robienia unikw, jest zabaw w guchy telefon. Cierpi na tym demokracja, obywatele za, i wierzcy i niewierzcy, nie czuj si bynajmniej w tej schizofrenicznej sytuacji komfortowo. Po drugie, pominem w zasadzie kluczow dla demokracji kwesti represyjnoci pastwa wobec obywateli. yjemy w pastwie coraz mniej przyjaznym dla czowieka. Jeli wic czoowy polityk domaga si od obywateli zaufania do niego, jego partii, dziaa rzdu, to moe niech najpierw zastanowi si, dlaczego pastwo, ktre reprezentuje i ktrym kieruje, w relacji z obywatelami posuguje si nagminnie kryterium nieufnoci? Pojcie represyjnoci pastwa kojarzy si w pierwszym odruchu z systemami totalitarnymi. Szczliwie, nie yjemy w pastwie totalitarnym, lecz czy yjemy w pastwie, w ktrym respektowane jest w peni prawo jednostki do wolnoci i decydowania o wasnym losie? Niekoniecznie trzeba w tym miejscu przywoywa tak kontrowersyjne i dyskusyjne kwestie jak aborcja, in vitro, eutanazja, marihuana jako rodek lecznicy, zwizki partnerskie, prawa kobiet. Wzrasta, jak si wydaje, znaczenie funkcji represyjnej prawa, czy jednak wykorzystuje si waciwie jego funkcje wychowawcz? Nie suy wychowaniu poprzez prawo cige zaostrzanie tych czy innych przepisw, przeksztacanie np. Izby Skarbowej w instytucj przypominajc policj, nkanie przy pomocy prawa przedsibiorcw, planowane zmiany w prawie dotyczcym zwizkw zawodowych, zaostrzenie prawa do demonstracji. Niedoskonao systemu prawa w Polsce, jego niespjno, sprzyja aktom samowoli i bezprawia, w efekcie mamy takie przypadki, jak niewyjaniona cigle sprawa mierci. B. Blidy. W stopniu zawstydzajcym pastwo polskie ronie nie tylko ilo skarg obywateli do trybunau w Strasburgu, ale ilo spraw przegrywanych tam przez pastwo. Przeraa moe stopie inwigilacji obywateli polskich przez polskie pastwo, wzrasta
33

nieustannie ilo zakadanych podsuchw telefonicznych, kamer ledzcych obywateli, udostpnianych subom danych wraliwych i in. rodkw nowoczesnej inwigilacji pod tym wzgldem jestemy w czowce pastw Unii. Czy to wszystko suy demokracji? W pitej edycji indeksu demokracji orodka badawczego Economist Intelligence Unit (EIU), wedug stanu na grudzie 2012 roku, Polska zaja 44. miejsce na 167 pastw i zostaa zaliczona do grupy demokracji wadliwych. moglimy niedawno czyta w mediach (Szokujcy raport na temat "wadliwej demokracji" w Polsce. Jestemy za Jamajk Wiadomoci WP.PL). O ile pamitam, tego tematu media prawie nie dotykay. Jako demokracji wynika take z okrelonych, wyuczonych lub podpatrzonych, wzorw postaw obywatelskich. Spoeczestwo polskie wiele jeszcze musi si pod tym wzgldem nauczy. Od kogo ma si jednak uczy, kiedy jedynym w zasadzie, obok wzoru celebryckiego niepodanym, ale podobnie jak celebrycki lansowanym usilnie w mediach wzorem zachowaniowym jest niby-ethos polskich rodowisk politycznych. Zdesperowana i zdeterminowana radna z Siemianowic lskich Dorota Poedniok na odchodnym z PO pisze na FB: Jak kada kobieta marzy czasem, by ukochany mczyzna pogaska j po wosach, potrzyma za rk, przytuli i pocieszy, to ja gupia oczekiwaam tego od Platformy. Tymczasem ONI zachowali si jak typowi zwycizcy najedcy. Si chcieli wzi wszystko, a Polsk potraktowali jak zwyky wojenny up - JAK DZIWK, z ktr si robi co chce - nawet wbrew jej woli, ktr si oszukuj, zniewaa i wykorzystuje do wasnych partykularnych interesw. * Marzy mi si, w chwilach totalnego zniechcenia rzeczywistoci, owiecony despotyzm, ktrego gwn trosk byaby budowa nowoczesnej demokracji w Polsce. Nie widz jednak ani jednego kandydata na wiatego despot. Chciabym, aby jaki niezaleny zesp, np. pod egid PAN, zacz tworzy Historyczn List Polskich Partaczy. Zakadam, e Mieszko I i Bolesaw Chrobry si na niej nie znajd, nawet Bolko miay nie. Zastanwmy si powanie nad nominacjami, a w refleksji i wyborach nie pomijajmy historii III RP. Kilka dni temu podczas inauguracji roku szkolnego w Zespole Szk Zawodowych w Kurztniku premier Donald Tusk motywowa modzie do nauki sowami: Dobry lusarz jest tysickrotnie wicej wart na rynku ni saby politolog, a o polityku ju w ogle nie mwi. Nic doda, nic uj. Micha Waliski 11 IX 2013 r.

34

35

You might also like