You are on page 1of 0

Jacques Derrida

FORMA I ZNACZENIE
1
. UWAGI O FENOMENOLOGII JZYKA

To gar ichnos tou amorphou morphe.
Plotyn

Fenomenologia podda#a krytyce fakt metafizyki po to tylko, by j$ restaurowa&.
Powiedzia#a wprost, co o niej s$dzi, by j$ popchn$& ku istocie jej zadania, ku autentycznej
pierwotno)ci zamys#u. Przypominaj$ o tym ostatnie strony Medytacji kartezjaskich: od
awanturniczej spekulacji, od naiwnej i operuj$cej absurdami metafizyki nale+y si.
zwrci& w stron. krytycznego projektu filozofii pierwszej. Je)li niektre postacie
metafizyki budz$ podejrzenia, je)li nawet w gruncie rzeczy ca#a metafizyka zawieszona
zostaje przez fenomenologi., to fenomenologia nie wyklucza metafizyki w ogle
2
.
Gdyby)my chcieli prze)ledzi& w fenomenologii w ruch oczyszczaj$cej krytyki, za ni&
przewodni$ mog#oby pos#u+y& poj.cie formy. Cho& s#owo forma wyra+a kilka s#w
greckich w sposb bardzo dwuznaczny, to jednak mo+na mie& pewno)&, +e te ostatnie
odsy#aj$ do podstawowych poj.& metafizyki. Wpisuj$c greckie s#owa (eidos, morphe itd.) w
zakres poj.ciowy fenomenologii, graj$c na r+nicach mi.dzy j.zykiem greckim, #aci0skim i
niemieckim, Husserl chcia# zapewne uchroni& poj.cia przed ju+ zaistnia#ymi, sp2nionymi
interpretacjami o charakterze metafizycznym, ktrym zarzuca, i+ pozostawi#y na s#owie balast
niewidocznego osadu
3
. Chodzi#o mu jednak zawsze o to, by odtworzy& przy okazji przeciw
pierwszym, przeciw Platonowi i Arystotelesowi sens pierwotny, ktry ju+ na pocz#tku, z
chwil$ wpisania go w tradycj., uleg# zniekszta#ceniu. Je)li chodzi o okre)lenie eidos przeciw
platonizmowi, formy za) (Form) (w problematyce logiki formalnej i formalnej ontologii)
lub morphe (w problematyce konstytucji transcendentalnej i w jej stosunkach z hyle) przeciw
Arystotelesowi, to si#a, czujno)& i skuteczno)& krytyki ze wzgl.du na jej sposoby dzia#ania
pozostaj$ wewn$trz-metafizyczne. Jak+e bowiem mog#oby by& inaczej? Skoro tylko
pos#u+ymy si. poj.ciem formy cho&by po to, by podda& krytyce jakie& inne poj.cie formy
musimy odwo#a& si. do oczywisto)ci pewnego ogniska sensu. A )rodowiskiem tej
oczywisto)ci mo+e by& tylko j.zyk metafizyki. Wiemy, co znaczy w nim forma, w jaki
sposb uregulowana jest mo+liwo)& jej odmian, co stanowi jej granice i w jakim obszarze
musi pozosta& ka+de wyobra+alne jej zakwestionowanie. System opozycji, w jakim co)
takiego jak forma, aspekt formalny formy, mo+e zosta& pomy)lane, jest systemem
zamkni.tym. Nie wystarczy zreszt$ stwierdzenie, +e forma ma dla nas pewien sens, +e
stanowi centrum oczywisto&ci albo +e dana jest nam jej istota jako taka: prawd. mwi$c,
poj.cie to nie daje si. nigdy si. nie dawa#o oddzieli& od poj.& zjawiania si., sensu,
oczywisto)ci, istoty. Jedynie forma jest oczywista, jedynie forma ma istot( czy te+ jest ni$,
jedynie forma uobecnia si( jako taka. W#a)nie tutaj znajduje si. punkt pewno)ci, ktrego nie
mo+e przesun$& +adna interpretacja plato0skiego czy arystotelesowskiego systemu
poj.ciowego. Wszystkie poj.cia, za pomoc$ ktrych mo+na by#o wyrazi& i okre)li& eidos czy
morphe, odsy#aj$ do w$tku obecno&ci w ogle. Forma jest sam$ obecno)ci$. Aspekt formalny
jest tym, co z rzeczy w ogle si. uobecnia, pozwala dostrzec, daje pomy)le&. My)lenie
metafizyczne a wi.c rwnie+ fenomenologia jest my)leniem o byciu jako formie, my)l

1
J. Derrida, La forme et le vouloir-dire. Note sur la phnomnologie du langage, w: idem, Marges de la
philosophie, Minuit, Paris 1972, s. 185-208. Francuski rzeczownik ods#owny le vouloir-dire, dos#ownie: ch.&
powiedzenia, akcentuj$cy aspekt intencjonalno)ci, odpowiednik niemieckiego Bedeuten (znaczenie czego),
fakt, +e co) znaczy, to, +e co) ma znaczenie), t#umaczymy tutaj jako znaczenie (przyp. t#um.).
2
Zob. E. Husserl, Medytacje kartezjaskie, prze#. A. Wajs, Warszawa 1982, s. 235 (przyp. t#um.).
3
Por. Wprowadzenie do: E. Husserl, Idee czystej fenomenologii i fenomenologicznej filozofii (Idee I), prze#. D.
Gierulanka, Warszawa 1967 (cytaty oznaczamy bezpo)rednio w tek)cie jako Idee I przyp. t#um.).
my)li si. w niej jako my)lenie o formie i o aspekcie formalnym formy, nie ma zatem tutaj nic
prcz konieczno)ci, a jej ostatnie znami. dostrzec mo+na w tym, +e Husserl okre)la *yw#
obecno&- (lebendige Gegenwart) jako ostateczn$, powszechn$, absolutn$ form(
do)wiadczenia transcendentalnego w ogle.
Chocia+ uprzywilejowanie theoria nie jest w fenomenologii czym) tak prostym, jak to
niekiedy twierdzono, chocia+ klasyczne poj.cia teoretyczne zosta#y w niej wyra2nie
zakwestionowane, metafizyczne panowanie poj.cia formy musi jednak stworzy& okazj. dla
pewnego podporz$dkowania spojrzeniu. Podporz$dkowanie to by#oby zawsze
podporz$dkowaniem sensu spojrzeniu, sensu [sens] zmys#owi[sens]-wzroku, skoro sens w
ogle jest poj.ciem ca#ego pola fenomenologicznego. Mo+na by rozwija& implikacje takiego
poddania ogl#dowi. Mo+na by to czyni& w rozlicznych kierunkach i na gruncie pozornie
najbardziej zr+nicowanych miejsc fenomenologicznej problematyki i fenomenologicznego
tekstu: mo+na by pokaza&, na przyk#ad, w jaki sposb to poddanie ogl$dowi i to poj.cie
formy pozwalaj$ kr$+y& mi.dzy projektem ontologii formalnej, opisem czasu lub
intersubiektywno)ci, ukryt$ teori$ dzie#a sztuki itd.
Je)li jednak sens nie jest dyskursem, to na szczegln$ uwag. zas#uguje niew$tpliwie
ich stosunek wobec tego poddania ogl#dowi. Tote+ zdecydowali)my zaw.zi& tutaj k$t
widzenia i przybli+y& si. raczej do tekstu dotycz$cego statusu j.zyka w Ideach I. Mi.dzy
okre)leniem tego statusu, uprzywilejowaniem tego, co formalne, i dominacj$ tego, co
teoretyczne, organizuje si. system pewnego obiegu. A jednak jego koherencja n.kana jest, jak
si. wydaje, przez pewne zewn.trze tego stosunku wobec zewn.trza, jakim jest stosunek do
formy. I w#a)nie z tej cyrkularno)ci i niedomagania wydoby& chcemy tytu#em wst.pu kilka
oznak, przyjmuj$c za pewnik, +e Idee I nie tylko nie przecz$ w tym punkcie Logische
Untersuchungen, lecz, przeciwnie, nieustannie je obja)niaj$, jakkolwiek nigdzie poza Ideami
I analizy te nie zosta#y wyra2nie zakwestionowane.

Znaczenie w tek)cie
W ponad dwch trzecich ksi$+ki wszystko odbywa si. tak, jak gdyby do)wiadczenie
transcendentalne by#o nieme, nie zamieszkane przez +aden j.zyk, a raczej opuszczone przez
wyra*anie jako takie, skoro Husserl, pocz$wszy od Untersuchungen, rzeczywi)cie okre)la#
istot. lub telos j.zyka jako wyraz (Ausdruck). Transcendentalny opis fundamentalnych
struktur wszelkiego do)wiadczenia rozwija si. a+ do ko0ca przedostatniego rozdzia#u, nawet
nie dotykaj$c problemu j.zyka. Przywo#any zosta# )wiat kultury i )wiat nauki, ale nawet je)li
predykaty kultury i nauki istotnie s$ niezrozumia#e poza )wiatem j.zyka, to z racji metody
Husserl przyzna# sobie prawo do tego, by nie rozpatrywa& warstwy wyrazu i tymczasowo
wzi$& j$ w nawias.
Husserl mg# sobie przyzna& to prawo jedynie przy za#o+eniu, +e wyra+anie stanowi
pierwotn$ i )ci)le wyodr.bnion$ warstw. (Schicht) do)wiadczenia. Untersuchungen uparcie
dowodzi#y co pozostaje za#o+eniem Idei I +e akty wyra+ania maj$ charakter pierwotny i
nieredukowalny. W pewnym momencie opisowej drogi mo+na wi.c doj)& do uj.cia
wyra+eniowego aspektu j.zyka jako problemu o )ci)le wyznaczonych granicach. A wiadomo
ju+ w punkcie, w ktrym si. do niej dociera +e warstwa logosu uj.ta zostanie w
najbardziej oglnej strukturze do)wiadczenia, ktrej bieguny czy te+ korelacje zosta#y
w#a)nie opisane: opozycji typu rwnoleg#o)ci noezy i noematu. Przyj.te by#oby ju+ zatem, +e
warstwa logosu, bez wzgl.du na jej pierwotno)&, powinna si. zorganizowa& zgodnie z
rwnoleg#o)ci$ noezy i noematu. Problem znaczenia (bedeuten)
4
postawiony zostaje w
paragrafie 124, zatytu#owanym Noetyczno-noematyczna warstwa logosu. To, *e co& znaczy

4
Przek#ad ten prbowa#em uzasadni& w La voix et le ph/monene (polski przek#.: G1os i fenomen. Wprowadzenie
do problematyki znaku w fenomenologii Husserla, prze#. B. Banasiak, Warszawa 1997 przyp. t#um.), ksi$+ce
nawi$zuj$cej zw#aszcza do pierwszego z Untersuchungen.
i znaczenie (Bedeuten und Bedeutung). Metafora warstwy (Schicht) ma dwie implikacje: z
jednej strony znaczenie oparte jest na czym) innym ni+ ono samo, i analiza Husserla
bezustannie potwierdza& b.dzie t. zale+no)&, z drugiej strony stanowi ono pok#ad, ktrego
jedno)& mo+na )ci)le wyodr.bni&. Je)li metafora warstwy przyj.ta jest w ca#ym tym
paragrafie, w nie mniejszym stopniu staje si. podejrzana w ostatnich zdaniach. Podejrzenie to
nie ma charakteru czysto retorycznego wyra+a g#.boki niepokj co do opisowej wierno)ci
dyskursu. Je)li metafora warstwy nie odpowiada opisywanej strukturze, to w jaki sposb
mog#a s#u+y& tak d#ugo? Gdy+ nie wolno przypisywa& zbytniego znaczenia temu
obrazowemu mwieniu o uwarstwieniu (Schichtung); wyraz to nie co) takiego jak na#o+ony
na powierzchni. lakier (bergelagerter Lack) albo przywdziana suknia; on jest pewnym
duchowym ukszta#towaniem (geistige Formung), ktre spe#nia nowe funkcje intencjonalne
wzgl.dem intencjonalnej warstwy le+$cej u pod#o+a (an der intentionalen Unterschicht) i
odpowiednio od niej doznaje intencjonalnych funkcji (Idee I, s. 432-433)
5
.
Ta nieufno)& wobec metafory pojawia si. w chwili, gdy konieczna staje si. nowa
komplikacja analizy. Chcia#em tutaj jedynie zaznaczy&, +e wysi#ek izolowania logicznej
warstwy wyrazu, zanim napotka trudno&ci zwi#zane z jej w1asnym tematem, natrafia na
trudno)ci wypowiedzenia. Dyskurs o pierwiastku logicznym dyskursu wik#a si. w gr. metafor.
Metafora warstwy nie jest, jak zobaczymy, jedyn$.
Od pocz$tku analizy staje si. jasne, +e chodzi o osaczenie tego, co zapewnia w
dyskursie funkcj. we w#a)ciwy sposb logiczn#; +e istota lub telos j.zyka zostan$ tutaj
okre)lone jako logiczne; +e, tak jak w Untersuchungen, teoria dyskursu ogromn$ mas. tego,
co nie ma w j.zyku charakteru czysto logicznego, sprowadza do warto&ci nominalnej.
Metafora ujawnia ju+ trudno)& tej pierwszej redukcji; jest to ta sama trudno)&, ktra pod
koniec paragrafu sk#oni do nowych obja)nie0 i rozr+nie0. Tymczasem zosta#a ona jedynie
op2niona i odroczona. Ze wszystkimi dot$d rozwa+anymi aktami splataj$ si. (verweben
sich) akty wyra+aj$ce, te w szczeglnym sensie logiczne warstwy aktu, i przy nich w nie
mniejszym stopniu trzeba uja)ni& rwnoleg#o)& zachodz$c$ mi.dzy noez$ i noematem.
Oglna i nieunikniona wieloznaczno)& zwrotw j.zykowych () jest uwarunkowana przez t.
rwnoleg#o)& i okazuje swe dzia#anie wsz.dzie, gdzie nale+$ce do tej dziedziny stosunki
uzyskuj$ j.zykowy wyraz () (Idee I, s. 427).
Splot (Verwebung) j.zyka, tego, co w j.zyku jest czysto j.zykowe, oraz innych
w$tkw do)wiadczenia, tworzy swego rodzaju tkank.. S#owo Verwebung odsy#a do tej
metaforycznej strefy: warstwy s$ utkane, a stopie0 ich komplikacji uniemo+liwia
odr+nienie w$tku i osnowy. Gdyby warstwa logosu by#a zwyczajnie ugruntowana, mo+na by
j$ podnie)& i pokaza& pod ni$ podk#adow$ warstw. aktw i tre)ci niewyrazowych. Skoro
jednak ta superstruktura w sposb zasadniczy i rozstrzygaj$cy dzia#a zwrotnie na
Unterschicht, Husserl od pocz$tku opisu zmuszony jest do metafory geologicznej do#$czy&
metafor. czysto tekstualn#: tkanka oznacza bowiem tekst. Verweben za) znaczy tutaj texere.
To, co dyskursywne, odnosi si. do tego, co niedyskursywne, warstwa j.zykowa przeplata
si. z warstw$ przedj.zykow$ zgodnie z uporz$dkowanym systemem pewnego rodzaju
tekstu. Wiadomo ju+ i Husserl to przyznaje +e przynajmniej faktycznie w$tki wtrne
oddzia#uj$ na w$tki pierwotne; w tym, co snuje si. w ten sposb, nie mo+na uchwyci& w#a)nie
operacji rozpocz.cia (ordiri); to, co prz.dzie si. jako j.zyk, polega na tym, +e w$tek
dyskursywny nie daje si. rozpozna& jako w$tek i zajmuje miejsce osnowy, ktra wcale go nie
poprzedza#a. Tekstura ta jest tym bardziej nie do rozwik#ania, +e ma charakter znacz$cy

5
Generalnie cytuj. francuski przek#ad P. Ric3ura i odsy#am do towarzysz$cych mu cennych komentarzy. Z
powodw dotycz$cych wy#$cznie intencji tej analizy zmuszony by#em podkre)la& niektre niemieckie s#owa,
zwracaj$c uwag. na ich metaforyczne obci$+enia.
[signifiante]: w#tki niewyrazowe nie s# pozbawione znaczenia [signification]
6
. Husserl
wykaza# w Untersuchungen, +e ich znaczenie [signification] ma po prostu charakter
wska2nika. W interesuj$cym nas paragrafie uznaje, +e s#owa bedeuten i Bedeutung mog$
daleko wykracza& poza pole wyra+ania. My skierujemy si. wy#$cznie na to, +e co)
znaczy (bedeuten) i na znaczenie (Bedeutung). Pierwotnie odnosz$ si. te s#owa do sfery
j.zykowej (sprachliche Sphre), do sfery wyra+ania (des Ausdrckens). Jest jednak rzecz$
niemal nieuniknion$, a zarazem jest wa+nym krokiem poznawczym, rozszerzy& i stosownie
zmodyfikowa& znaczenie tych s#w, przez co znajduje ono w pewien sposb zastosowanie do
ca#ej sfery noetyczno-noematycznej: a wi.c do wszelkich aktw bez wzgl.du na to, czy s$
one splecione (verflochten) z aktami wyra+aj$cymi, czy nie (Idee I, s. 428).
Wobec tej nie daj$cej si. rozwik#a& tekstury, wobec zagmatwania (Verflechtung)
7
,
ktre na pozr opiera si. analizie, fenomenolog nie upada jednak na duchu. Jego cierpliwo)& i
drobiazgowo)& de iure powinny rozpl$ta& k#.bek. Chodzi w#a)nie o fenomenologiczn$
zasad. wszelkich zasad. Je)li opis nie wydobywa absolutnie i po prostu fundamentu
znaczenia [signification] w ogle, je)li naoczno)ciowe i postrze+eniowe pod#o+e, opoka
milczenia, nie ugruntowuje dyskursu w 2rd#owo danej obecno)ci rzeczy samej, je)li, jednym
s#owem, tekstura tekstu jest nieredukowalna, nie tylko spe#znie na niczym opis
fenomenologiczny, ale zakwestionowana zostanie sama zasada opisu. Stawk$ tego
rozwik#ania jest wi.c samo fenomenologiczne podej)cie.

Pismo w zwierciadle
Husserl zaczyna od wyodr.bnienia problemu, od uproszczenia i oczyszczenia danych.
Przyst.puje do podwjnego wykluczenia lub, je)li kto woli, podwjnej redukcji, zgodnie z
konieczno)ci$, ktrej w Untersuchungen przyzna# racj., i ktra nigdy nie zostanie
zakwestionowana. Z jednej strony wy#$czona zostaje zmys1owa strona j.zyka, zmys#owa, a
nie materialna, to, co mo+na by nazwa& o+ywion$ cielesn$ stron$ (Leib) j.zyka. Skoro
wed#ug Husserla wyra+anie zak#ada intencj. znaczeniow$ (Bedeutungsintention),
zasadniczym jego warunkiem jest czysty akt o+ywiaj$cej intencji, nie za) cia#o, z jakim w
tajemniczy sposb jednoczy si. ona i jakie pobudza do +ycia. Tote+ Husserl czuje si.
upowa+niony do tego, by od zasady oddzieli& t. w#a)nie zagadkow$ jedno)& informuj$cej
intencji i informowanej materii. Dlatego te+, z drugiej strony, odk#ada na zawsze, jak si.
wydaje problem jedno)ci dwch stron j.zyka, problem jedno)ci duszy i cia#a.
Nawi$zujemy do znanego odr+nienia zmys#owej, by tak rzec, cielesnej strony (leibliche
Seite) wyra+enia i do jego niezmys#owej, duchowej strony. W bli+sze roztrz$sanie
pierwszej nie potrzebujemy si. wdawa&; tak samo w spraw. sposobu zespolenia obu stron.
Rozumie si. samo przez si., +e i to oznacza tematy nie pozbawionych wa+no)ci zagadnie0
fenomenologicznych (Idee I, s. 428)
8
.
Gdy przedsi.wzi.te zosta#y te dwojakie )rodki ostro+no)ci, wyra2niejsze staj$ si.
zarysy problemu: jakie cechy dystynktywne oddzielaj$ zasadniczo warstw. wyrazow$ od

6
Rzeczownik la signification (znaczenie, sens w najbardziej oglnym rozumieniu), ktry z braku polskiego
odpowiednika pozwalaj$cego go jednoznacznie odr+ni& od terminw znaczenie (le vouloir-dire; Bedeuten) i
sens (le sens; Sinn) rwnie+ t#umaczymy jako znaczenie, nie ma waloru intencjonalno)ci (przyp. t#um.).
7
Na temat sensu i wa+no)ci Verflechtung oraz funkcjonowania tego poj.cia w Untersuchungen por. Redukcja
oznaki w: G1os i fenomen, op. cit.
8
Te )rodki ostro+no)ci podj.te zosta#y i szeroko uzasadnione w Untersuchungen. Oczywi)cie uzasadnienia te
aby by#y przekonywaj$ce w nie mniejszym stopniu pozostawa#y wewn$trz tradycyjnych opozycji
metafizycznych (dusza/cia#o, psychiczne/fizyczne, +ywe/nie+ywe, intencjonalno)&/nie-intencjonalno)&,
forma/materia, znaczone/znacz$ce, inteligibilne/zmys#owe, idealno)&/empiryczno)& itd.). Napotykamy je
zw#aszcza w pierwszym z Untersuchungen, ktre w sumie jest tylko obszernym wyja)nieniem, w pi$tym (rozdz.
II, 19) i w szstym (rozdz. I, 7). Bezustannie potwierdzane b.d$ w Formale und transzendentale Logik oraz
w Vom Ursprung der Geometrie.
warstwy przedwyrazowej, i w jaki sposb podda& analizie eidetycznej wp#ywy jednej na
drug$? Pytanie to zyska pe#ny kszta#t dopiero po dokonaniu pewnych post.pw w analizie:
() jak nale+y rozumie& wyra+anie tego, co wyra+one, w jakim stosunku pozostaje
prze+ycie wyrazowe (ausdrcklich) do niewyrazowych i czego doznaje to ostatnie przy
do#$czeniu si. wyra+ania: to odwodzi nas od ich intencjonalno)ci, od immanentnego im
sensu, do materii (Materie) i jako)ci (tj. charakteru aktu, w jakim dokonuje si. teza), do
odr+nienia tego sensu i tych momentw istoty, ktre nale+$ do tego, co zawarte w sferze
przedwyrazowej, od znaczenia samego wyra+aj$cego fenomenu i od momentw w#a)ciwych
temu znaczeniu itd. Wida& nieraz jeszcze w dzisiejszej literaturze, jak zwykle nie docenia si.
tych wielkich, wspomnianych tutaj zagadnie0 w ich pe#nym g#.bokim sensie (Idee I, s. 431).
Problem ten zosta# ju+ oczywi)cie postawiony, zw#aszcza na pocz$tku szstego z
Logische Untersuchungen. Tutaj jednak wiedzie do0 odmienna droga; nie tylko z bardzo
oglnych powodw (podj.cie problematyki wyra2nie transcendentalnej, odwo#anie do poj.cia
noematu, uznanie oglno)ci struktury noetyczno-noematycznej), ale te+ w szczeglno)ci z
powodu pojawiaj$cego si. wwczas rozr+nienia poj.& Sinn i Bedeutung. Nie znaczy to, +e
Husserl akceptuje teraz rozr+nienie zaproponowane przez Fregego, a zakwestionowane w
Untersuchungen ( 15). Uznaje on po prostu za wygodne zarezerwowanie pary bedeuten-
Bedeutung dla porz$dku znaczenia wyra+eniowego, dla dyskursu we w#a)ciwym znaczeniu
tego s#owa, i rozszerzenie poj.cia sensu (Sinn) na ca#o)& noematycznej strony do)wiadczenia,
bez wzgl.du na to, czy by#oby ono wyra+eniowe, czy nie
9
.
Odk$d zakres sensu ca#kowicie przekracza zakres znaczenia, dyskurs zawsze b.dzie
musia# czerpa- sens. Tote+ niejako b.dzie mg# jedynie powtarza- czy te+ odtwarza- tre)&
sensu, ktry nie oczekuje na ni$, by by& tym, czym jest
10
. W takim razie dyskurs b.dzie
jedynie wynosi# na zewn$trz sens ukonstytuowany bez niego i przed nim. To w#a)nie jeden z
powodw, dla ktrych istota znaczenia logicznego okre)lona zosta#a jako wyraz (Ausdruck).
Dyskurs ma w istocie charakter wyra+aj$cy, poniewa+ polega na wynoszeniu na zewn$trz, na
uzewn(trznianiu tre)ci wewn.trznej my)li. Nie funkcjonuje bez owego sich uern, o ktrym
mwi#o pierwsze z Untersuchungen ( 7).
Jeste)my ju+ wi.c w posiadaniu pierwszej cechy dystynktywnej warstwy wyrazowej.
Je)li w sposb fizyczny czy te+ nie wypowiada ona jedynie sens ju+ ukonstytuowany, to
zasadniczo jest od-twrcza, czyli nietwrcza. I w#a)nie ku tej definicji kieruje si. w
pierwszym etapie analiza Husserla: Warstwa wyrazu abstrahuj$c od tego, +e u+ycza ona
w#a)nie wyrazu wszystkim innym tworom intencjonalnym nie jest wytwrcza i to stanowi
jej osobliwo)& albo, je+eli kto) chce: Jej wytwrczo&-, jej noematyczne sprawstwo,
wyczerpuje si( w wyra*aniu i w nowo wraz z nim pojawiaj#cej si( formie poj(ciowo&ci (Idee
I, s. 431-432).

9
Przez dyskurs w )cis#ym znaczeniu tego s#owa nie rozumiem, rzecz jasna, dyskursu rzeczywi)cie w sposb
fizyczny wypowiedzianego, lecz id$c za wskazwkami Husserla o+ywienie wyrazu s#ownego przez pewn$
ch.& powiedzenia [vouloir-dire], przez intencj., ktra mo+e nie b.d$c mu istotowo przypisana pozosta&
fizycznie niema.
10
Z tego punktu widzenia mo+na by bada& ca#$ ukryt$ estetyk. fenomenologii, ca#$ teori. dzie#a sztuki, ktra
ujawnia si. w dydaktycznym charakterze przyk#adw, bez wzgl.du na to, czy chodzi o wydobycie problemu
tego, co wyobra+one, czy statusu idealno)ci, owego jedynego razu dzie#a, ktrego idealna to+samo)& mo+e si.
odtwarza& w niesko0czono)& jako ta sama. Opis stosunku mi.dzy orygina#em a reprodukowanymi
egzemplarzami stanowi zapowied2 systemu i klasyfikacji sztuk. Czy Husserlowska teoria idealno)ci dzie#a
sztuki i jego zwi$zkw z postrze+eniem mo+e uchwyci& r+nic. pomi.dzy dzie#em muzycznym a plastycznym,
mi.dzy dzie#em literackim a nieliterackim w oglno)ci? I, z drugiej strony, czy )rodki ostro+no)ci podj.te przez
Husserla w odniesieniu do pierwotno)ci tego, co wyobra+one a nawet ich rewolucyjny charakter wystarcz$
do uchronienia dzie#a przed ca#$ metafizyk$ sztuki jako reprodukcji, przed mimetyzmem? Mo+na by pokaza&, +e
wed#ug Husserla sztuka zawsze odsy#a do spostrze+enia jako jej ostatecznego 2rd#a. I czy podawanie dzie#
sztuki jako przyk#adw w teorii tego, co wyobra*one, nie jest ju+ pewn$ estetyczn$ i metafizyczn$ decyzj$?
Ta nietwrczo)& logosu uciele&nia si(, je)li mo+na tak rzec, w Husserlowskim opisie.
A opis ten daje si. jeszcze uwie&- dwom metaforom, ktrych nie mo+emy pomin$&.
Pierwsza, jak si. wydaje, uchodzi uwadze Husserla. Oscyluje ona mi.dzy pismem a
zwierciad#em. Wyra+a niejako pismo w zwierciadle. Prze)led2my jej konstytuowanie si..
Aby wydoby& r+nic. mi.dzy Sinn i Bedeutung, Husserl odwo#uje si. do przyk#adu
spostrze+eniowego. Niech to b.dzie milcz$ce spostrze+enie tego oto czego) bia#ego.
Wypowied2: to jest bia#e, jest niejako ca#kowicie niezale+na od do)wiadczenia
spostrze+eniowego. Zrozumia#a jest ona nawet dla kogo), kto nie dokona# tego spostrze+enia.
Untersuchungen )ci)le tego dowiod#y. Ta niezale+no)& warto)ci wyra+eniowej implikuje
rwnie+ niezale+no)& sensu spostrze+eniowego. Sens w mo+emy wydoby&: Ten proces nie
wymaga niczego z wyra+enia, ani z wyra+enia w sensie brzmienia s#ownego, ani niczego
takiego, jak znaczenie s#owa (Wortbedeuten), ktre tutaj mog#oby wyst$pi& tak+e niezale+nie
od brzmienia s#owa (jak wtedy, gdyby si. tego brzmienia zapomnia#o) (Idee I, s. 429).
Dlatego przej)cie do wypowiedzi niczego do sensu nie dodaje, w ka+dym razie nie
dodaje +adnej tre)ci sensu; a jednak mimo tej ja#owo)ci, czy raczej dzi.ki niej, pojawienie si.
wyrazu jest czym) )ci)le nowym. Dzieje si. tak dlatego, +e wypowied2 jedynie niejako
ponownie puszcza w obieg sens noematyczny, ktrego wyraz jest )ci)le nowy. Jako +e
wypowied2 niczego nie dodaje ani nie zniekszta#ca, w zasadzie zawsze mo+e powtarza& sens,
daj$c mu przyst.p do formy poj.ciowo)ci: Jednak je+eli)my pomy&leli albo
wypowiedzieli: To jest bia#e, to wsp#pojawia si. pewna nowa warstwa, zjednoczona z
tym, co czysto spostrze+eniowo domniemane, jako takie. W ten sposb tak+e wszystko, co
przypomniane, co w fantazji wyobra+one, jako takie da si. rozwin$& i wyrazi& (explizierbar
und ausdrckbar). Ka+de to, co domniemane (Gemeinte), jako takie, ka+de mniemanie
(Meinung) w sensie noematycznym (a mianowicie jako rdze0 noematu) dowolnego aktu jest
wyra*alne przez znaczenia (Bedeutungen) (Idee I, s. 429).
Husserl ustanawia zatem powszechn$ regu#., +e znaczenie logiczne jest pewnym
aktem wyra+eniowym (Logische Bedeutung ist ein Ausdruck). W zasadzie wi.c wszystko
powinno da& si. wypowiedzie&, wszystko powinno mc osi$gn$& poj.ciow$ oglno)&,
konstytuuj$c$ w#a)nie pierwiastek logiczny logosu. I to nie wbrew, lecz dzi.ki pierwotno)ci
)rodowiska logicznego wyrazu: w istocie pierwotno)& ta polega na nieposiadaniu go, na
zacieraniu si. jako przezroczysto)& nietwrcza wobec przej)cia sensu.
Przezroczysto)& ta musi by& jednak nale+ycie spjna: nie tylko po to, by wyra*a-, ale
przede wszystkim po to, by pozwoli& odcisn#- na sobie to, co potem da do czytania: Pod
wzgl.dem noetycznym nazw$ wyra+anie ma by& okre)lona szczeglna warstwa aktu, do
ktrej wszystkie pozosta#e akty nale+y we w#a)ciwy sposb dostosowa& i z ktr$ je nale+y
przedziwnie stopi&, tak w#a)nie, by ka+dy noematyczny sens aktu, a w nast.pstwie tego
tkwi$ce w nim odniesienie do przedmiotu, odbi1o si( (sich ausprgt) poj.ciowo
(begrifflich) w tym, co jako noemat odpowiada owemu wyra+aniu (Idee I, s. 430).
Tote+ noemat przedwyrazowy, sens przedj.zykowy, musi odcisn$& si. w noemacie
wyrazowym, musi znale2& swe poj.ciowe znami. w tre)ci znaczenia. Aby wyraz ograniczy#
si. do wyniesienia na zewn$trz sensu ju+ ukonstytuowanego, aby, nie zmieniaj$c go, da# mu
zarazem przyst.p do poj.ciowej oglno)ci, aby wyrazi# to, co zosta#o ju+ pomy)lane
nale+a#oby niemal powiedzie&: napisane aby to wiernie powtrzy#, w momencie wyra+ania
musi si. na nim odcisn$& wyra+any przeze0 sens. Sinn musi si. wpisa& w Bedeutung. Noemat
wyrazowy musi si. zaoferowa& to nowy obraz jego nietwrczo)ci niczym bia#a karta lub
dziewiczy wosk, a przynajmniej niczym nastawiony na czyst$ receptywno)& palimpsest.
Logiczny porz$dek poj.ciowy zostanie ukonstytuowany jako taki, gdy wpisanie we0 sensu
uczyni go czytelnym. Zaoferuje si. wwczas begrifflich, w sposb uchwytny, dotykalny,
zrozumia#y, poj.ciowy. Porz$dek poj.cia zainaugurowany zosta# przez wyraz, ale inauguracja
ta jest ponowieniem ju+ wcze)niej istniej$cego systemu poj.ciowego, skoro b.dzie on musia#
najpierw odcisn$& si. na nagiej karcie znaczenia. Zgodnie z nieodpart$ konieczno)ci$ tych
dwch poj.&, tworzenie i objawienie jednocz$ si. w odcisku-wyrazie dyskursu. A jako +e
Husserl nie rozwa+a tutaj porz$dku s#ownego z ca#$ jego zawik#an$ (fizyczn$ i
intencjonaln$) z#o+ono)ci$, lecz jeszcze milcz$c$ intencj. znaczenia (moment, w ktrym
ujawnia si. Bedeutung, b.d$ce czym) wi.cej ni+ sens, ale nie zostaje jeszcze rzeczywi)cie i
fizycznie wypowiedziane), nale+y z tego wyci$gn$& wniosek, +e sens w ogle, noematyczny
sens wszelkiego prze+ycia, jest czym), co z natury powinno mc odcisn#- si( w znaczeniu,
pozostawi& b$d2 otrzyma& w Bedeutung swe formalne znami.. Sens by#by ju+ zatem czym) w
rodzaju bia#ego i niemego pisma, ktre podwaja si. w znaczeniu.
Pierwotno)ci$ warstwy Bedeutung by#aby wi.c pierwotno)& w rodzaju tabula rasa.
Mo+na jednak przewidzie&, +e metafora ta zrodzi#aby powa+ne problemy. W szczeglno)ci
je)li istnieje pierwotna historia i trwa#o)& poj.& takich, ktre wpisane s$ ju+ w samo
znaczenie, przy za#o+eniu, +e mo+na je oddzieli& od historii systemu j.zykowego i elementw
znacz$cych to s$ one zawsze starsze ni+ sens i same tworz$ tekst. Gdyby nawet mo+na de
iure za#o+y&, +e jaka) tekstualna dziewiczo)& in illo tempore przyj.#a pierwsz$ produkcj.
sensu, to de facto systematyczny porz$dek znaczenia musia#by niejako narzuca& sens na sens,
dyktowa& mu form., zmusza& do odci)ni.cia si. zgodnie z tak$ czy tak$ syntaktyczn$ b$d2
te+ inn$ regu#$. I to de facto nie jest jedn$ z empirycznych konieczno)ci, nie mo+na tego
de facto wzi$& w nawias, by postawi& pytania transcendentalne de iure, status znaczenia
mo+na bowiem ustali& jedynie wraz z jednoczesnym okre)leniem statusu sensu. Wzi.cie tego
faktu w nawias jest decyzj$ w sprawie statusu sensu w ogle od strony jego zwi$zkw z
dyskursem. Decyzja ta nie zale*y od fenomenologii, otwiera j# nie-krytycznym gestem. I
chocia+ Husserl nigdy p2niej nie zakwestionowa# tej prawnej uprzednio)ci sensu wobec
znaczenia (Sinn wobec bedeuten), nie bardzo wiadomo, w jaki sposb uzgadnia si. ona z
tematyk$ ko0cow$, na przyk#ad z tematyk$ Vom Ursprung der Geometrie. A jest to zarazem,
i to w sposb )cis#y, tematyka )ledzona przez nas w tej chwili oraz tematyka osadowej historii
bedeuten. Nawet je)li rozwa+ana by#a jedynie historia egologiczna, to w jaki sposb rozumie&
bezustanne odtwarzanie dziewiczo)ci znaczenia?
Analogia do pisma nie przykuwa tutaj uwagi Husserla. Przyci$ga j$ inna metafora.
4rodowisko, w ktrym co) si. odciska, mia#oby charakter neutralny. Husserl
przywo#uje poj.ciowy Ausprgung [odcisk]. Neutralno)& )rodowiska okre)la zatem jako
neutralno)& medium pozbawionego w#asnej barwy, okre)lonej nieprzezroczysto)ci,
mo+liwo)ci refrakcji. Neutralno)& ta jest jednak nie tyle neutralno)ci$ przezroczysto)ci, ile
zwierciadlanego odbicia: Oto mamy tu pewne szczeglne intencjonalne medium, ktre ze
swej strony posiada ten wyr+niaj$cy je rys, +e ka+d$ sw$ intencjonalno)& co do formy i
tre)ci, by tak rzec, odzwierciedla (widerzuspiegeln), odmalowuje (abzubilden) we w#asnych
barwach i przy tym wnosi (einzubilden) w ni$ sw$ w#asn$ form. poj.ciowo)ci (Idee I, s.
430).
Podwjny efekt )rodowiska, podwjny stosunek logosu do sensu: z jednej strony
czyste i proste odbicie, odblask, ktry respektuje to, co otrzymuje i odsy#a, ktry od-malowuje
sens jako taki w jego w#asnych barwach pocz$tku i re-prezentuje go we w#asnej osobie. To
j.zyk jako Abbildung (kopia, portret, upostaciowanie, przedstawienie). Z drugiej jednak
strony odtworzenie to narzuca bia#e znami. poj.cia. Kszta#tuje sens w znaczeniu, wytwarza
swoiste nie-tworzenie, ktre, niczego nie zmieniaj$c w sensie, co) w nim maluje. Poj.cie
wytworzy#o si., niczego nie dodaj$c do sensu. Mo+na by tutaj mwi& niejako o poj.ciowej
fikcji i swego rodzaju wyobra2ni, ktra ujmowa#aby naoczno)& sensu w oglno)ci poj.cia.
By#by to j.zyka jako Einbildung [wyobra+enie]. Oba s#owa nieprzypadkowo pojawiaj$ si. w
opisie Husserla: nietwrcza twrczo)& logiki dzi.ki temu osobliwemu wsp#dzia#aniu
Abbildung i Einbildung zyskuje charakter pierwotny.
Czy to sprzeczno)&? W ka+dym razie Husserl okazuje pewien niepokj. Du+o do
my)lenia daje to, +e niezdecydowanie swego opisu przypisuje on przypadkowej
metaforyczno)ci j.zyka, temu, co nazywa w#a)nie Bildlichkeit dyskursu. Logos mo+na opisa&
jako nietwrcze Abbildung i zarazem twrcze Einbildung dzi.ki temu, +e dyskurs musi
niekiedy pos#u+y& si. obrazami, figurami stylistycznymi, analogiami, b.d$cymi czym) w
rodzaju jego odpadkw. Gdyby w dyskursie opisowym Bildlichkeit uleg#a zatarciu, to
zarazem zatar#aby si. pozorna sprzeczno)& mi.dzy Abbildung i Einbildung. Husserl nie pyta
jednak, co z owego rdzennego bilden tkwi w jego stosunkach z logosem. Cytowany wcze)niej
fragment rozwija si. tak oto: Ale te narzucaj$ce si. obrazowe wyra+enia o odzwierciedlaniu
albo odmalowywaniu nale+y przyjmowa& z ca#$ ostro+no)ci$, gdy+ obrazowo)& (Bildlichkeit)
zawarta w ich u+yciu #atwo mog#aby sprowadzi& nas na manowce (irrefhren) (Idee I, s.
430). Metafora jest zatem, w ka+dym sensie tego s#owa, zwodnicza. A dyskurs
fenomenologiczny mia#by si. opiera& temu uwodzeniu.

W#adza-granica formy
Je)li Husserl ma w$tpliwo)ci w stosunku do wszystkich predykatw odniesionych do
)rodowiska logosu, to jednak nigdy nie poddaje krytyce poj.cia medium. Warstwa wyrazowa
jest pewnym medium, czyli zarazem *ywio1em i &rodkiem, eterem przyjmuj$cym sens i
)rodkiem pozwalaj$cym mu osi$gn$& form. poj.ciow$. S#owo medium cz.sto pojawia si.
na kolejnych stronicach. I w#a)nie ono staje si. has#em problemu historii poj.&, ktrej
trudno)& przed chwil$ przywo#ali)my i ktr$ powi$zali)my z p2niejszymi w$tkami Vom
Ursprung der Geometrie. Husserl formu#uje tutaj nawet trudno)&
11
, ktra b.dzie stanowi#a
g#wny temat Vom Ursprung: Niezwykle trudne zagadnienia wi$+$ si. z fenomenami
nale+$cymi do nazw znaczy& (bedeuten) i znaczenie (Bedeutung). Poniewa+ ka+da
wiedza naukowa (Wissenschaft) w swej teoretycznej tre)ci, we wszystkim, co w niej jest
doktryn$ (Lehre) twierdzenie, dowd, teoria obiektywizuje si. w specyficznie
logicznym medium, w medium wyrazu, dlatego zagadnienia wyrazu i znaczenia
(Bedeutung) s$ najbli+sze dla filozofa i psychologa wiedzionego oglnymi logicznymi
zainteresowaniami, ktre w ogle skoro si. usi#uje powa+nie dotrze& do ich podstaw
zmuszaj$ do fenomenologicznych bada0 istotowych (Idee I, s. 430-431).
Mianem tego, co ani nie mo+e si. uwolni& od obiektywizacji w medium, ani tolerowa&
swego najdrobniejszego w nim zniekszta#cenia, jest zatem teoria. Nie istnieje naukowy sens
(Sinn) bez znaczenia (bedeuten), nauka bowiem z istoty swej wymaga ca#kowitej
jednoznaczno)ci, absolutnej przezroczysto)ci dyskursu. Wymaga, by to, czego wymaga
(dyskurs jako czyste znaczenie), niczemu nie s#u+y#o: jedynie dogl$daniu i ogl$daniu sensu,
jaki ona temu czemu) powierza. Dyskurs nigdy nie mo+e by& bardziej twrczy i zarazem
bardziej nietwrczy ni+ jako +ywio# teorii.
Potwierdza to je)li ta nietwrcza twrczo)& stanowi telos wyrazu +e logiczno-
naukowy dyskurs funkcjonuje tutaj nieprzerwanie jako model wszelkiego mo+liwego
dyskursu.
Ca#a analiza powinna si. teraz usytuowa& pomi.dzy dwoma poj.ciami czy te+ dwiema
warto)ciami. Z jednej strony dyskurs idealny b.dzie musia# osi$gn$& pokrywanie si. czy te+
zgodno&- (Deckung) niewyrazowej warstwy sensu i wyrazowej warstwy znaczenia. Ale z
rozpoznanych ju+ przez nas powodw to pokrywanie si. nigdy nie mo+e by& przemieszaniem.
Praca rozja)niania, rozr+niania, artyku#owania itd. musi odnosi& si. do dwu warstw jako
takich. R+nica mi.dzy zgodno)ci$ a przemieszaniem prowadzi nas zatem ponownie do
otwarcia przestrzeni naszej problematyki. By& mo+e jednak sformu#owanie to pozwoli
posun$& si. dalej.

11
Problem ten zosta# ju+ postawiony w Einleitung do Logische Untersuchungen ( 2).
W najlepszym przypadku, w przypadku doskona#ego pokrywania si. dwu warstw,
istnia#by wi.c paralelizm. Poj.cie rwnoleg#ej respektowa#oby doskona#$ odpowiednio)& i
zarazem brak przemieszania. Zgodnie za) z analogi$, ktr$ nale+a#oby przemy)le&,
odgrywa#oby ono tutaj rol. rwnie rozstrzygaj$c$ jak w przypadku, gdy Husserl wprowadza
je explicite w celu opisania zwi$zku mi.dzy tym, co czysto psychiczne, i tym, co
transcendentalne.
Paralelizm owych dwu warstw mo+e by& ich doskona#ym pokrywaniem si. tylko
wwczas, gdy znaczenie (o ile nie konkretny dyskurs) odtwarza zupe1nie sens warstwy
podk#adowej. Obie te warstwy pokrywaj$ si. zawsze do pewnego stopnia, w przeciwnym
bowiem razie zjawisko wyra+ania nawet by si. nie wytworzy#o; ale to pokrywanie si. mo+e
nie by& zupe#ne: Dalej nale+y uwypukli& r+nic. pomi.dzy zupe1nym (vollstndigem) a
niezupe1nym (unvollstndigem) wyrazem. Jedno)& tego, co wyra+a, i tego, co wyra+one, w
fenomenie jest wprawdzie jedno)ci$ pewnego pokrywania si. (Deckung), ale grna warstwa
nie potrzebuje si. rozci$ga& wyra+aj$co na ca#$ warstw. doln$. Wyraz jest zupe#ny, gdy
oddaje (ausprgt) w sposb poj(ciowo znaczeniowy wszystkie syntetyczne formy i materie
(Materien) warstwy podk1adowej; niepe#ny, gdy czyni to jedynie cz.)ciowo: jak wtedy, gdy w
odniesieniu do pewnego z#o+onego procesu, np. przyjazdu powozu, ktry przywozi d#ugo
oczekiwanych go)ci, wo#amy w dom: Powz! Go)cie! Rozumie si. samo przez si., +e ta
r+nica zupe#no)ci krzy+uje si. z r+nic$ wzgl.dnej jasno)ci i wyra2no)ci (Idee I, s. 436).
Mo+na by#o dot$d s$dzi&, +e niezupe#no)& wyrazu i brak paralelizmu tych dwu warstw
maj$ walor faktu b$d2 przypadku, +e nawet je)li fakt taki cz.sto zachodzi, je)li niemal zawsze
pobudza ca#y nasz dyskurs, to nie nale*y on do istoty wyrazu. Przytoczony przez Husserla
przyk#ad nale+y w rzeczywisto)ci do j.zyka +ycia codziennego, a zatem mo+na jeszcze
za#o+y&, +e misj$ i mo+liwo)ci$ wyrazu naukowego jest w#a)nie opanowanie tych cieni i
restytucja pe#ni sensu intendowanego w wyrazie.
Ot+ nara+aj$c na kompromitacj. pewien aksjomat (nietwrcz$ i odbijaj$c$ warto)&
wyrazu), Husserl ujawnia rwnie+ istotow# niezupe#no)& wyrazu, niepe#no)&, ktrej +aden
wysi#ek nie b.dzie mg# pokona&, poniewa+ nale+y ona w#a)nie do formy poj(ciowej, do
samego aspektu formalnego, bez ktrego wyraz nie by#by tym, czym jest. O ile wcze)niej
Husserl chcia#, jak si. wydaje, akcentowa& odbijaj$c$, reproduktywn$, powtrzeniow$ natur.
wyrazu, jego Abbilden, neutralizowa& natomiast jego wp#ywy i znamiona, mo+liwo)&
zniekszta#cania i refrakcji, jego Einbilden, o tyle teraz, przeciwnie, akcentuje pewne istotowe
przemieszczenie wyrazu, ktre ca#kowicie uniemo+liwia ponowne przywo#anie warstwy
sensu. Znaczenie (bedeuten) nigdy nie b.dzie sobowtrem sensu (Sinn): i r+nica ta jest
niczym innym jak r+nic$ poj.cia. Musimy przeczyta& ca#y ten akapit:
Pewn$ ca#kiem inn$ niezupe#no)ci$ (Eine total andere Unvollstndigkeit) ni+ ta, o
ktrej w#a)nie mwili)my, jest niezupe#no)&, jaka przynale+y do istoty wyra+enia jako
takiego, mianowicie do jego oglno&ci (Allgemeinheit). S#wko oby (mge) wyra+a
oglnie +yczenie, forma rozkazuj$ca rozkaz, s#wko mog#oby przypuszczenie, resp. co)
przypuszczalnego jako takie itd. Wszystko, co bli+ej okre)laj$ce, w jednostce wyra+eniowej
samo znw jest wyra+one oglnie. W sensie oglno)ci nale+$cej do istoty wyra+ania tkwi to,
+e nigdy w wyra+eniu nie mog$ si. odbija& (sich reflektieren) wszystkie szczegly tego, co
wyra+one. Warstwa znaczenia (des Bedeutens) nie jest pewnego rodzaju podwojeniem
(Reduplikation) dolnej warstwy, i to zasadnico nim nie jest (Idee I, s. 436-437).
Odsy#aj$c do zawartej w Logische Untersuchungen ca#o)ci problematyki wyra+e0
zupe#nych i niezupe#nych, Husserl przywo#uje wi.c warto)ci warstwy podk#adowej, ktre z
zasady nie mog$ si. powtarza& w wyrazie (jako)ci jasno)ci, wyra2no)ci, modyfikacje
uwa+no)ciowe itd.).
To zubo+enie jest warunkiem formalizacji naukowej. Jednoznaczno)& ro)nie w miar.
rezygnacji z zupe#nego powtrzenia sensu w znaczeniu. Nie mo+na wi.c nawet stwierdzi&, +e
przypadkowa, uboczna niezupe#no)& faktu zredukowana zostaje przez teleologi. dyskursu
naukowego lub +e tkwi w horyzoncie niesko0czonego zadania jako chwilowa przeszkoda.
Sam telos dyskursu naukowego zawiera, jako taki, rezygnacj. z zupe#no)ci. R+nica nie jest
tutaj tymczasowym niedomogiem episteme jako dyskursu, lecz jego w#a)ciwym zasobem,
pozytywnym warunkiem jego aktywno)ci i produktywno)ci. Jest tyle+ granic$ w#adzy nauki
co w#adz$ granicy nauki: w#adz$-granic$ jej aspektu formalnego.

Forma jest jej elipsa
Twierdzenia te, jak si. wydaje, dotyczy#y przede wszystkim stosunku mi.dzy form$
wypowiedzi i tre)ci$ sensu, mi.dzy porz$dkiem znaczenia i porz$dkiem noematu w ogle.
Implikuj$ one jednak zasadnicz$ decyzj. dotycz$c$ tym razem wzajemnego stosunku
wypowiedzi wewn$trz oglnego systemu wyra+ania. Czy po to, aby stosunek wyrazu do sensu
mg# zosta& okre)lony tak, jak to w#a)nie zarysowali)my, nie nale+y przyzna& absolutnego
uprzywilejowania pewnemu typowi wypowiedzi? Czy mi.dzy walorem aspektu formalnego a
pewn$ struktur$ zdania nie zachodzi jaki) zasadniczy zwi$zek? Czy zarazem mi.dzy pewnym
typem noematu (b$d2 te+ do)wiadczenia sensu) a porz$dkiem znaczenia nie istnieje pewna
1atwo&- przej&cia, ktra zapewnia#aby niejako mo+liwo)& ca#ej tej fenomenologii logosu?
Wraz z tym pytaniem powracamy do naszych pierwszych posuni.&: co z poj.ciem
formy? W jaki sposb wpisuje ono fenomenologi. w ramy metafizyki? W jaki sposb okre)la
sens bytu obecnego, to znaczy uobecnionego? Co pozwala mu na skryty kontakt z tym
odgraniczeniem sensu bycia, ktre ka+e go pomy)le& w s#ownej formie obecno)ci, a
dok#adniej w trzeciej osobie trybu oznajmuj$cego czasu tera2niejszego? Co daje my)leniu
z#o+enie formy w ogle (eidos, morphe) i jest (esti)?
Przyjmijmy, +e pytania te wchodz$ w kontakt z tekstem Husserla w miejscu, w ktrym
zubo+enie formalne uznane zostaje za regu#. istotow$. Wwczas w sposb ca#kiem naturalny
pojawia si. problem stosunku mi.dzy r+nymi typami wypowiedzi. Czy wypowied2 w
postaci s$du: jest tak, to wypowied2 jedna spo)rd wielu? Czy w warstwie wyrazu nie
cechuje jej jaka) doskona#o)&? Wszystkie te punkty musz$ zosta& wyja)nione, je+eli ma by&
rozwi$zany jeden z najtrudniejszych problemw dotycz$cych sfery znacze0
(Bedeutungssphre), ktry dotychczas pozosta# nierozwi$zany w#a)nie z powodu braku
potrzebnych wgl$dw fenomenologicznych: problemat, jak si( ma wypowiadanie jako wyraz
s#dzenia do wyrazw pozosta1ych aktw (Idee I, s. 437).
Odpowied2 na takie pytanie by#a ju+ przygotowana, jej konieczno)& zapowiedziana
zosta#a na etapie analizy nie dotycz$cej jeszcze warstwy wyrazu. Chodzi#o wwczas o
uwydatnienie w zakresie praktycznych lub uczuciowych prze+y&, w zakresie aktw oceny
estetycznej, moralnej itd. prze)wiadczeniowego j$dra, ktre, pozwalaj$c zawsze my)le&
warto)ci jako b.d$ce (to, co po+$dane jako b.d$ce-po+$danym, to, co przyjemne jako b.d$ce-
przyjemnym itd. ( 114)), stanowi, je)li mo+na tak powiedzie&, logiczno&- warstwy
przedwyrazowej. Poniewa+ ta niema warstwa zawsze zawiera pewien stosunek do formy
czy te+ zawsze ma mo+liwo)& odtworzenia go ka+dorazowo mo+e ona przekszta#ca& swe
uczuciowe, aksjologiczne do)wiadczenie, swj stosunek do tego, co nie jest bytem obecnym,
w do)wiadczenie w postaci bytu obecnego (co) pi.knego jako b.d$ce-pi.knym, co)
po+$danego jako b.d$ce-po+$danym, budz$ca obawy przysz#o)& jako b.d$ca-budz$c$-
obawy-przysz#o)ci$, co) nieosi$galnego jako b.d$ce-nieosi$galnym, a w kra0cowym
przypadku co) nieobecnego jako b.d$ce-nieobecnym), jakie oddaje si. ca#kowicie
logicznemu dyskursowi nadzorowanemu przez form. predykatywn$, to znaczy przez tryb
orzekaj$cy czasu tera2niejszego czasownika by&
12
. W przekonaniu Hussela nie tylko nie

12
Husserl chce zarazem respektowa& nowo)& lub pierwotno)& sensu (praktycznego, uczuciowego,
aksjologicznego), jaka ujawnia si. w j$drze sensu nagiej rzeczy (Sache), rzeczy jako takiej, a mimo to wydoby&
jego ukonstytuowany, nadstrukturalny charakter. Ten nowy sens wnosi pewien ca#kiem nowy wymiar sensu,
zredukuje to pierwotno)ci praktycznych, uczuciowych, aksjologicznych do)wiadcze0 i
dyskursw, ale zapewni im mo+liwo)& nieograniczonej formalizacji
13
.
Pokazawszy, +e ka*dy akt, resp. ka*dy odpowiednik aktu kryje w sobie jaki&
pierwiastek logiczny (ein Logisches), explicite albo implicite (Idee I, s. 408), Husserl
musia# ju+ tylko wyci$gn$& st$d wnioski dotycz$ce wyrazowego powtrzenia tych aktw i
raczej potwierdzi& ni+ odkry& uprzywilejowanie jest czy te+ zdania orzecznikowego. W
chwili, gdy powtarza on
14
pytanie w porz$dku znaczenia, odpowied2 jest ju+ w rzeczywisto)ci
dana. Nie mo+na by& ni$ zaskoczonym lub rozczarowanym. Istnieje ona tutaj na zasadzie
regu#y dyskursu b$d2 tekstu: pytanie mo+e si. wpisa& jedynie w form. dyktowan$ przez
oczekuj$c$ na nie odpowied2, czyli odpowied2, ktra nie oczekiwa#a pytania. Zapyta& nale+y
jedynie o to, w jaki sposb odpowied2 wyznaczy#a form. pytaniu: nie na podstawie
koniecznego, )wiadomego i skalkulowanego przewidywania kogo), kto prowadzi
systematyczny wyk#ad, lecz niejako bez jego wiedzy. Mo+na na przyk#ad postawi& tutaj
pytanie, do jakiego stopnia odniesienie do warstwy wyrazowej, nawet zanim sta#o si.
tematem rozwa+a0, kierowa#o skrycie analizami warstwy przedwyrazowej i pozwoli#o odkry&
w niej j$dro sensu logicznego w uniwersalnej i rzekomo niemej formie czego) b.d$cego-
obecnym?
I czy pomi.dzy byciem jako b.d$cym-obecnym w formie znaczenia (bedeuten) i
byciem jako b.d$cym-obecnym w formie sensu (Sinn) zwanej przedwyrazow$ nie zadzia#a#a
pewna nieredukowalna z#o+ono)&, spajaj$ca obie warstwy, pozwalaj$ca rwnie+ odnie)& je
wzajem do siebie, wyartyku#owa& w ca#ej tej problematyce? Czy nie jest to rozstrzygaj$ce
miejsce dla wszystkich nakre)lonych dot$d przez nas problemw?
15
Czy+ na gruncie tego

wraz z nim nie konstytuuj$ si. +adne nowe cz.)ci okre)lenia samych jedynie rzeczy (Sache), lecz warto&ci
rzeczy, warto)ciowo)ci (Wertheiten), resp. konkretne obiekty ukonstytuowane ju+ jako warto)ciowe
(Wertobjetitte): pi.kno)& i szpetota, dobro& i z#o)&; przedmiot u+ytkowy, dzie#o sztuki, maszyna, ksi$+ka,
post.powanie (Handlung), czyn itd. (Idee I, s. 401). Przy tym w odniesieniu do tego nowego charakteru
)wiadomo)& jest znw ustalaj#c# )wiadomo)ci$: warto)ciowy da si. prze)wiadczeniowo (doxisch) uzna& jako
b.d$cy warto)ciowym (als wert seiend). Owo b.d$cy nale+$ce do warto)ciowy jako jego sposb
scharakteryzowania mo+na pomy)le& te+ jako zmodalizowane, jako ka+de b.d$cy () (Idee I, s. 402).
Mo+emy zatem powiedzie& sobie: ka*dy akt, resp. ka*dy odpowiednik aktu kryje w sobie jaki& pierwiastek
logiczny (ein Logisches), explicite albo implicite (Idee I, s. 408). Z tego wszystkiego wynika, +e wszelkie
akty w ogle tak*e akty uczucia (Gemt) i woli s# uprzedmiotowiaj#ce (objetivierende), konstytuuj#
2rd1owo przedmioty, s$ koniecznymi 2rd#ami r+nych dziedzin bytu, a przy tym tak+e przynale+$cych do nich
ontologii (Idee I, s. 409). Tutaj jest najg#.bsze ze 2rde#, na podstawie ktrych nale+y wyja)ni& uniwersalno&-
pierwiastka logicznego, a ostatecznie uniwersalno)& s$du orzekaj$cego (przy czym do#$czamy jeszcze nie
rozwa+on$ bli+ej warstw. znaczeniowego wyra+ania (das bedeutungsmigen Ausdrckens) (Idee I, s. 409).
13
W tym maj$ swe ostateczne podstawy odczuwane we wszystkich czasach analogie pomi.dzy ogln$ logik$,
ogln$ teori$ warto)ci i etyk$, ktre prowadz$ gdy si. idzie za nimi a+ do ostatecznych g#.bi do
ukonstytuowania rwnoleg#ych oglnych dyscyplin formalnych: formalnej logiki, formalnej aksjologii i praktyki
(Praktik) (Idee I, s. 405). (Por. te+ Formale und transzendentale Logik, 50).
14
Mamy w wyra+enia uj.te orzekania, w ktrych dochodzi do wyra+enia Jest tak! (So ist es!). Mamy w
wyra+enia uj.te przypuszczenia, pytania, w$tpliwo)ci, w wyra+enia uj.te +yczenia, rozkazy itd. Pod wzgl.dem
j.zykowym znajdujemy tu cz.)ciowo szczeglnie zbudowane, ale dwojako daj$ce si. interpretowa& formy zda0:
do zda0 oznajmuj$cych (Aussagestze) do#$czaj$ si. zdania pytaj$ce, przypuszczaj$ce, +ycz$ce, rozkazuj$ce itd.
Pierwotny spr odnosi# si. do tego, czy chodzi przy tym pomijaj$c gramatyczne brzmienie s#w i jego
historyczne formy o rwnorz.dne rodzaje znacze0 (gleichgeordnete Bedeutungsarten), czy te+
[przypadkiem] wszystkie te zdania wedle swego znaczenia naprawd. nie s$ zdaniami oznajmuj$cymi
(Aussagestze). W tym ostatnim wypadku wszystkie odpowiednie twory aktowe, np. twory takie ze sfery uczu&,
ktre same nie s$ aktami s$dzenia (Urteilsakte), mog#yby tym samym dochodzi& do wyra+enia jedynie na
okr.+nej drodze (Umweg), poprzez ufundowane w nich s$dzenie (Idee I, s. 438).
15
Chocia+ odpowied2 wyznaczy#a form. pytania lub, je)li kto woli, cho&by sama by#a wyznaczona, jej
tematyczna artykulacja nie jest zwyk#$ redundancj$. Wprowadza ona nowe poj.cia i napotyka nowe trudno)ci,
na przyk#ad wwczas, gdy, pod koniec 127, chodzi o bezpo&rednie i po&rednie wyra+anie sensu oraz o status
drogi okr.+nej (Umweg), peryfrazy. Wska+my w tym paragrafie kilka punktw orientacyjnych: Czy medium
wyra*aj#cego znaczenia, to osobliwe medium, jakim jest logos, jest medium specyficznie prze&wiadczeniowym?
pytania nie staje si. problematyczna sama idea j.zyka wyra+aj$cego? A wraz z ni$ mo+liwo)&
rozr+nienia warstwy sensu i warstwy znaczenia? A zw#aszcza, czy stosunki mi.dzy tymi
obiema warstwami mo+na ujmowa& w kategoriach wyrazu? Stwierdzenie, +e opisem
infrastruktury (sensu) kierowa#a skrycie nadstrukturalna mo+liwo)& znaczenia, nie
kwestionuje, wbrew Husserlowi, dualizmu warstw i jedno)ci pewnego odnosz$cego je
wzajem do siebie przej)cia. Nie jest to zamiar zredukowania jednej warstwy do drugiej ani
uznania zupe#nego powtrzenia sensu w znaczeniu za niemo+liwe. Nie jest to odtworzenie
do)wiadczenia (sensu) jako j(zyka, zw#aszcza je)li rozumie si. przeze0 dyskurs, tkank.
s#own$; nie jest to te+ budowaniem krytyki j.zyka na podstawie niewys#owionego bogactwa
sensu. Jest to po prostu pytanie o inny stosunek mi.dzy tym, co problematycznie zwie si.
sensem i znaczeniem.
To znaczy o jedno)& sensu i s#owa w jest, ktra de iure mog#a przyrzec powtrzenie
ca#ego j.zyka w teoretycznej predykacji jedynie wwczas, gdy ju+ przyrzek#a teleologicznie
ca#y sens znaczeniu. I o stosunki mi.dzy jest i aspektem formalnym w ogle: w#a)nie w
oczywisto)ci jest (to, co obecne), w samej oczywisto&ci, przedstawia siebie wszelka
fenomenologia transcendentalna, je)li wzi$& pod uwag. jej najwi.ksz$ ambicj., ambicj.
ustanowienia ca#kowicie formalnej logiki i ontologii, a zarazem transcendentalnego opisu
obecno&ci dla siebie czy te+ pierwotnej )wiadomo)ci.
Mo+na zatem s$dzi&, +e sens bycia ograniczony zosta# przez narzucenie formy, ktra w
swej najbardziej otwartej warto)ci, pocz$wszy od narodzin filozofii, wraz z autorytetem jest
przypisa#a mu ramy obecno)ci, form.-obecno)ci, obecno)&-w-formie, form.-obecno)&
16
.
Mo+na te+ s$dzi&, przeciwnie, +e aspekt formalny lub formalizacj. ogranicza sens bycia,
ktry w ca#ej swej historii de facto nigdy nie zosta# oddzielony od okre)lenia go jako
obecno)ci, pod znakomitym nadzorem jest, i +e my)lenie formy ma odt$d mo+liwo)&
wykroczenia poza my)lenie bycia. By& mo+e jednak Husserlowskie przedsi.wzi.cie ilustruje
to, +e dwie w ten sposb ujawnione granice s$ tym samym: fenomenologia mog#a
doprowadzi& do skrajno)ci wymg formalizacji i podda& krytyce wszelkie wcze)niejsze

() Naturalnie, to nie wyklucza#oby, +eby istnia#y wielorakie postaci wyrazu dajmy na to prze+y& uczuciowych.
Jedna jedyna z nich by#aby wyra+aniem wprost, mianowicie prosty (schlicht) wyraz prze+ycia (resp. dla
korelatywnego sensu s#owa wyra+enie: jego noematu) przez bezpo&rednie [podkr. moje] dostosowanie
ucz#onowanego wyra+enia do ucz#onowanego prze+ycia uczuciowego, przy czym to, co prze)wiadczeniowe [w
jednym], pokrywa#oby si. z tym, co prze)wiadczeniowe [w drugim]. Forma prze)wiadczeniowa, ktra tkwi w
tym prze+yciu uczuciowym [rozwa+anym] we wszystkich komponentach, by#aby wi.c t$ form$, jaka
umo+liwia#aby dostosowywalno)& wyra+ania jako pewnego prze+ycia wy#$cznie prze)wiadczeniowo-tetycznego
(doxothetischen) do prze+ycia uczuciowego. () Dok#adniej powiedziawszy, ten bezpo&redni (direkt) wyraz
je+eli ma by& wierny i zupe#ny przypada#by w udziale jedynie prze&wiadczeniowo niezmodalizowanym
prze+yciem. () Zawsze istniej# wielorakie mo*liwo&ci wyra*ania niewprost, okr.+nie (mit Umwegen)
(Idee I, s. 439-440).
16
Forma (obecno)&, oczywisto)&) nie by#aby ostateczn$ ucieczk$, ostatni$ instancj$, do ktrej odsy#a#by ka+dy
mo+liwy znak, nie by#aby arche czy telos. Albo raczej w sposb by& mo+e nies#ychany morphe, arche i telos
czyni#yby jeszcze znak. W sensie czy nonsensie w jakim metafizyka by#aby wykluczona ze swego pola,
pozostaj$c jednak w sekretnym i trwa#ym z nim zwi$zku, forma by#aby ju+ sama w sobie &ladem (ichnos)
pewnej nie-obecno)ci, pozosta#o)ci$ tego, co a-morficzne, zapowiadaj$c-przywo#uj$c w ca#ej metafizyce swego
innego, tak jak by& mo+e czyni# to Plotyn. 4lad nie by#by mieszanin$, przej)ciem pomi.dzy form$ a czym) a-
morficznym, obecno)ci$ a nieobecno)ci$ itd., ale tym, co uchodz$c tej opozycji umo+liwia j$ dzi.ki
nieredukowalno)ci swego nadmiaru. Odt$d zamkni.cie metafizyki, jakie, jak si. wydaje, wskazuje
przekraczaj$c je ta zuchwa#o)& Ennead (cho& mo+na by tutaj wskaza& te+ inne teksty), nie otacza#oby z
zewn#trz jednorodnego i ci$g#ego obszaru metafizyki. Tworzy#oby w jej strukturze i historii p.kni.cie, od
wewn$trz wpisuj$c w ni$ organicznie i systematycznie artyku1uj#c )lady pewnego przed, po oraz zewn(trza
metafizyki. Proponowa#oby nam w ten sposb jej niesko0czon$ i niesko0czenie zaskakuj$c$ lektur.. W jakiej)
epoce, w pewnym punkcie jakiego) jej tekstu (na przyk#ad w plato0skiej tkance neoplatonizmu) zawsze
mo+e si. wytworzy& jakie) nieredukowalne zerwanie i jaki) nieredukowalny nadmiar. Niew$tpliwie ju+ w
tek)cie Platona
formalizmy jedynie na gruncie my)lenia bycia jako obecno&ci dla siebie, na gruncie
transcendentalnego do&wiadczenia czystej )wiadomo)ci.
Prawdopodobnie zatem nie musimy dokonywa& wyboru pomi.dzy dwiema drogami
my)lenia, lecz raczej przemy)le& obieg, ktry pozwala w niesko0czono)& przechodzi& jednej
w drug$. Powtarzaj$c za) )ci)le w kr#g w jego mo+liwo)ci historycznej, dopuszcza& by&
mo+e wytworzenie si. w r+nicy powtrzenia pewnego eliptycznego przemieszczenia: bez
w$tpienia niezupe#nego, o takiej jednak niezupe#no)ci, ktra jeszcze albo ju+ nie jest
nieobecno)ci$, negatywno)ci$, nie-bytem, brakiem, milczeniem. Nie jest ani materi$, ani
form$, niczym, co mg#by podj$& jaki) teoremat filozoficzny, czyli jaka) bez wzgl.du na to,
jak j$ okre)li& dialektyka. Jest to elipsa znaczenia i zarazem formy: ani pe#ne s#owo, ani
doskona#y kr$g. Wi.cej i mniej, ani wi.cej, ani mniej. By& mo+e jaka) zupe#nie inna kwestia.

You might also like