You are on page 1of 52

(60)

stycze - luty marzec 2008

Rok XXII

PL ISSN 0860-1917

CENA 3,00 z

Nauczycielka, Olga Stachowicz, wraz z uczniami ki. VI c ze Szkoy Podstawowej nr 10 w Tczewie, napisali sowa piosenki o Tczewie do melodii Jak dugo w sercach naszych", ktr prezentujemy poniej.

Jak dugo w herbie Tczewa Widnieje gryfa znak. Jak dawno z Lubiszewa Nad Wis przyby pan. Ref. Niech yje Tczew wspaniali Sambora stary grd. Nad brzegiem Wisy stoi Kociewia strzee wrt! Osiemset lat ju temu Lwi - orze wzbi si w dal I ma Magorzat Z potwora wyrwa ap. Ref. Niech yje. Nad Wis m o s t y Stoj Znane na cay wiat, Na Starym Miecie fara Historii mierzy czas. Ref. Niech yje...

Dzi Stare Miasto nasze Zachwyca piknem swym Pomorskiej ziemi skarbem Tczew jest ju nie od dzi. Ref. Niech yje... Ju zawsze Wisa wody Na Batyk bdzie sa A ar z serc naszych modych Rozbynie w wietle fal.

Kwartalnik

KOCIEWSKI MAGAZYN REGIONALNY


spoeczno-kulturalny
ZE RODKW BUDETU MIASTA TCZEWA PRZY WSPARCIU F I N A N S O W Y M URZDU MIEJSKIEGO W SKARSZEWACH

W NUMERZE

2 2 3 5 6 8 10 12

Nr 1 (60) stycze luty marzec 2008 PL ISSN 0860-1917


WYDANO

14 15

17

RADA PROGRAMOWA Kazimierz Ickiewicz przewodniczcy oraz Irena Brucka, Czesaw Glinkowski, Jzef Golicki, Andrzej Grzyb, Krzysztof Korda, Jan Kulas, prof. Maria Pajkowska-Kensik, Jzef Zikowski REDAKCJA Halina Rudko Wanda Koucka Kociewski Kantor Edytorski redaktor naczelna sekretarz opracowanie graficzne i amanie

18 20 22 23

27

WYDAWCA

Kociewski K a n t o r E d y t o r s k i Sekcja Wydawnicza Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Aleksandra Skulteta w Tczewie dyrektor Urszula Wierycho ADRES REDAKCJI I WYDAWCY 83-100 Tczew, ul. J. Dbrowskiego 6, tel. (058) 531 35 50 e-mail: kketczew@tlen.pl Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania skrtw, zmiany tytuw oraz poprawek stylistyczno-jzykowych w nadesanych tekstach.

33 34

36 39 42 43

44

Teksty oraz zdjcia zamieszczone w niniejszym numerze zostay przekazane przez autorw nieodpatnie.
NAWIETLENIE, MONTA 1 DRUK Zakady Graficzne im. J. Czyewskiego Tczew, ul. Kwiatowa 11

45 45

46

Nakad: 1000 egz. Objto: 6 ark. druk.


NA OKADCE

47 47

OD REDAKTORA Roman Landowski WIELKANOC Kazimierz Denek DOBRA SZKOA I JEJ NAUCZYCIEL (cz. II) KILKA WIADOMOCI O SZKOLE CZYYKOWSKIEJ Z POOWY XIX WIEKU Zenon Gurbada Z KSIGI ADRESOWEJ. NOWE -1929 ROK Jan Kulas TRZEJ PARLAMENTARZYCI Z KOCIEWIA Krzysztof Kowalkowski PELPLTNIANIE W BUFFALO W USA Kazimierz Ickiewicz OJCZYZNA, NARD, PATRIOTYZM W NAUCZANIU JANA PAWA II Edmund Zieliski WIEYCKO-STARBIENIESKIE PLENERY Katarzyna Dunaj ska PAMITKI PRZESZOCI ZIEMI SKARSZEWSKIEJ Maria Pajkowska-Kensik TO CO, E NIEKTRE ZIARNA PADAJ NA SKA, ALBO NA SUCHY PIASUSZEK... Joanna Biniecka BOGATY PLON Kamila Gillmeister BANIOWY WIAT Malarstwo Bogdana Lesiskiego JAD CZOWIECZY GORSZY OD JADU MII IPADALCA Jerzy Biaas ROCZNICA POWSTANIA MOSTU UWIETNIONA WYSTAW Andrzej Wdzik 13. NEOLITYCZNI WOJOWNICY (cz. I) Pradzieje Kociewia Grzegorz Walkowski ORY, GRYFY I SMOKI (cz. I) Seweryn Pauch JAN NIERZWICKI - HISTORYK CHEMISKI Konterfekty Joanna Frylewicz BOGOSAWIONA Z KOCIEWIA (cz. I) Bogdan K. Bieliski RODZINA PAWA TOLLIKA Z KRLW LASU PROMOCJA WZORW HAFTU KOCIEWSKIEGO" Hubert Pobocki KOCIYWIAKI FAJEROWALI GWAZDKA WEW GDSKU Roman Landowski PUBLICYSTYKA W KOCIEWSKIM MAGAZYNIE REGIONALNYM Anna Wryk LEGENDA O PICYCH RYCERZACH Maciej Olszewski BO JA JU WIEM JAK SI UMIERA USZYEM SOBIE YCIE (wiersze) Zygmunt Bukowski WYPRAWA DO GRODU PRIVISA WAKACYJNA KPIEL Andrzej Grzyb DAR NA POEGNANIE Ks. Anastazy Nadolny PRZEDMOWA

Kwitnce m a g n o l i e fot. Magorzata Pauch

W nr 4 (59) wkrad si bd w podpisie pod grnym zdjciem na str. 23. Powinien brzmie: Pracujcy nad tekstem ju w Kociewskim Kantorze Edytorskim, ktry wwczas mieci si w Domu Kultury przy ul. Kotaja. Przepraszamy

KMR

Wielkanoc
Z przyjemnoci informuj Czytelnikw, e do grona finansujcych wydawanie Ko ciewskiego Magazynu Regionalnego" do czy samorzd miasta Skarszewy. Decyzja ta zapada podczas spotkania zorganizo wanego przez czonka Rady Programowej Kociewskiego Kantoru Edytorskiego, posa Jana Kulasa w dniu 25 listopada br. w jego Biurze Poselskim. W spotkaniu uczestniczyli rwnie Ur szula Wierycho - dyrektor Miejskiej Biblio teki Publicznej w Tczewie oraz czonkowie ww. Rady Programowej. Natomiast go mi byli m.in. senator Andrzej Grzyb, bur mistrz Skarszew Dariusz Skalski, prezy dent Tczewa Zenon Odya, przedstawiciele miast Starogardu Gdaskiego i Pelplina. Tematem posiedzenia byy sprawy dotyczce wanie naszego kwartalni ka, a mianowicie: zaangaowanie in nych samorzdw miast do wspfinan sowania jego wydawania, co miaoby korzystnie wpyn na zawarto pisma i jego wygld. Jak do tej pory, jedynie Burmistrz Mia sta Skarszewy podj wspprac w czci finansujc KMR, jak rwnie znalaz cht nych piszcych, ktrzy zapenia bd na sze amy. Korzystajc z okazji ycz wszystkim czytelnikom oraz piszcym wesoych wit Zmartwychwstania Paskiego. Z rezurekcji na niadanie
| w e uroczyste naboestwo, rozpowszechnione gwlie w katolickich krajach sowiaskich, wywodzi si 'ze redniowiecznych misterium pasyjnych. W Polsce rezurekcje, co z aciskiego znaczy dosownie zmartwych wstanie (resurrectio), wprowadzili boogobowcy-miechowici, czciciele mki Chrystusa i Jego zmartwychwstania, sprowadzeni z Jerozolimy do Miechowa koo 1163 roku. Pierwszy opis naboestwa rezurekcyjnego pochodzi z XIII wieku i znajduje si w ksidze katedry pockiej i w tzw. Ry tuale Piotrkowskim. Pozostaoci widowiska misteryjnego s trzy niewiasty idce do grobu, a byli to przewanie przebrani klerycy lub ministranci, ktre jakby wprowadzay wiernych do kocio a. Naboestwo rezurekcyjne zaczynao si o godz. 22.00, a koczyo o pnocy, jak obecnie liturgia Wigilii Paschalnej w Wielk Sobot. Dopiero potem ogoszenie zmartwych wstania przy grobie, procesja i pierwsza msza wita prze niesione zostay na wczesny poranek Wielkiej Niedzieli. Ta okoliczno nie moga pozosta obojtna na oby czaj ludowy. W niedziel o najwczeniejszym wicie, mi dzy godzin 3 a 5, na przedwioniu to przecie jeszcze noc, mska modzie urzdzaa po wsiach gone przemarsze z bbnem, by zbudzi mieszkacw na rezurekcje. Zwyczaj ten by do powszechny na caym Pomorzu, a na ziemi kociew skiej bbniono najgoniej w Dbrwce Starogardzkiej, Skr czu, Zblewie i Czarnej Wodzie, co potwierdziy badania Boeny Stelmachowskiej. Haaliwe bicie w bben miao przypomnie grzmot i trzsienie ziemi, bowiem wierzono, e zjawiska te to warzyszyy chwili otwarcia grobu i zmartwychwstania. Dawniej msza rezurekcyjna odbywaa si dokadnie go dzin po wschodzie soca. Przy sprzyjajcej pogodzie t poprzedzajc godzin lud wykorzystywa na obserwacj samego wschodu. Ludzie spieszyli na wzniesienie, by naj lepiej dostrzec wynurzajc si soneczn tarcz. Podobno wwczas pojawia si nad ni baranek z chorgiewk. Na rezurekcj wszdzie spieszono tumnie, a po mszy pozdrawiano sowami: Chrystus zmartwychwsta, a odpowiadano Prawdziwie zmartwychwsta, co pozostao do dzi w Kociele prawosawnym. Po powrocie z kocioa w domu nastpuje krztanina wok witecznego niadania, ktre w ten wyjtkowy dzie jest nieco spnione i najczciej zastpuje wielkanocny obiad. Na Pomorzu w pierwszy dzie wit obiadu raczej nie przygotowywano. Siadano do niadania, ktre cigno si do popoudnia. Obecnie take sprzyja temu domowa atmo sfera, bowiem pierwsze wito - Wielka Niedziela spdzana jest w gronie rodzinnym.
Fragment z ksiki Romana Landowskiego pt. Dawnych obycza jw rok cay, Wydawnictwo Diecezji Pelpliskiej Bernardinum", Pel plin 2000.

^*tfi

KMR

KAZIMIERZ DENEK

Dobra szkoa i jej nauczyciel


Cz druga
O edukacji jutra zadecyduje nauczyciel
funkcjonowaniu szkoy, uzyskiwanych przez ucz niw wynikach ksztacenia i wychowania dzieci i modziey, przebiegu i efektach reform owia 20 towych decyduje nauczyciel , jego predyspozycje i cechy osobowoci oraz kwalifikacje oglne i profesjonalne. Szkoa jest tyle warta, ile wart jest nauczyciel. Te sowa wypowie dziane przez F. A. E. Diesterwega przed ponad 170 laty nic nie straciy na aktualnoci. Jestemy wiadkami mnoenia wiedzy o nauczycielskiej profesji, czynnociach i umiejtnociach zwizanych z pe nieniem przez niego pedagogicznych rl. Czy nauczyciel ma by przekanikiem i popularyzatorem wiedzy, trenerem umiejtnoci, przewodnikiem, mdrcem, mistrzem, przyja cielem? W jakim stopniu powinien umie sprosta kadej z tych rl? Wszystkie z nich sjego domen. Powraca pytanie: jakie wartoci i cechy gwarantuj na uczycielowi skuteczno i efektywno w jego aktywnoci dydaktyczno-wychowawczej wrd dzieci, modziey i do rosych? Z analiz wielu modeli ksztacenia nauczyciela (najbar dziej znanymi s koncepcje: psychologiczna, techniczno-cybernetyczna, humanistyczna) wynika, i trudno jest wypro wadzi wzorzec nauczyciela XXI wieku. Z kadego z nich mona czerpa elementy przydatne do ksztatowania opty malnego wzorca. Najbardziej podnym dla niego jest hu manistyczna koncepcja zawodu. Ewoluuje ona w kierunku wielofunkcyjnego, wielowymiarowego, midzykulturowe go i wielomoduowego (zblokowanego) modelu ksztacenia kompetencji nauczyciela. Budowanie spoeczestwa opartego na wiedzy i w ra mach niego reformowanie systemu edukacji narodowej wy maga bardzo dobrze przygotowanego nauczyciela, zarw no w zakresie nauczanego przedmiotu, jak i umiejtnoci ksztacenia. Ma on mie szerok wiedz ogln. Jak przygotowa go z punktu widzenia tu i teraz, a take oczekiwa przyszoci? Aby nauczyciel mg waciwie wy konywa funkcje dydaktyczne, wychowawcze i opiekucze, konieczne jest postrzeganie go przez uczniw jako autoryte tu 2 1 . Wskazane jest, eby w swej aktywnoci wzorowa si na fenomenie nauczyciela charyzmatycznego22. Rozumie on: potrzeby, denia, prawa dzieci i modziey. Posiada umie jtno ich zaspokajania oraz wspdziaania ze spoeczno ci nauczycieli, rodzicw i rodowiskiem lokalnym. Przy ciga on uczniw: cechami przywdczymi, si psychiczn, kompetencjami, przewidywalnoci, wiarygodnoci, umie odsoni tajemnice rzeczywistoci, wcign w rado po znania, stawia uczniom i sobie wysokie wymagania. Po siada umiejtno prowadzenia fascynujcej lekcji oraz za ciekawienia, zainteresowania i zamiowania przedmiotem nauczania. Edukacja jutra nakada na nauczyciela obowizek no wego rozumienia procesu dydaktyczno-wychowawczego. Opiera si ono na takich jego cechach jak: cigo (ustawiczno ksztacenia), wielowymiarowo (wielostron no, obejmowanie rnych aspektw rzeczywistoci), interaktywno, czyli ukierunkowanie na indywidualny 23 i integralny rozwj ucznia, spoeczestwa . Uwzgldnia te nowe wymiary edukacji. Chodzi o przygotowanie modego pokolenia do: pluralizmu; demokracji (przedstawicielskiej i uczestniczcej); otwartoci, tolerancji i szacunku dla innego rodowiska naturalnego i kulturowego; rwnoci, negocjacji i wspistnienia; wspdziaania i wsppracy, odpowiedzial noci; samodzielnoci mylenia i dziaania, dialogu 24 . Ma on te by nauczycielem kraju ojczystego". Mianem tym okre lam nauczyciela sprawujcego rzetelnie i z oddaniem funk cje: opiekuna Szkolnego Koa Krajoznawczo-Turystycznego, Szkolnego Klubu (Koa) Krajoznawczo-Turystycznego PTTK, klubu turystycznego ZHP, szkolnego koa lub zespo u modzieowego PTSM, kierownika schroniska PTSM lub PTTK, pedagoga podejmujcego obowizki organizatora biwaku, rajdu, zlotu, zazu krajoznawczo-turystycznego, wycieczki szkolnej, zielonej szkoy, kolonii, obozu (stae go, wdrownego), zimowiska 25 . Odgrywaj oni istotn rol realizatorw procesu dydaktyczno-wychowawczego nowo czesnej szkoy. Jednoczenie s animatorami krajoznawstwa i turystyki w rodowisku dzieci i modziey szkolnej 26 . Wraz z nowym rozumieniem edukacji zmianie ulegaj jej cele. Dla nauczyciela edukacji jutra nadrzdnymi wobec celw s wartoci. W edukacji pastw Unii Europejskiej s nimi: prawa czowieka (godno osoby); ochrona praw i swobd obywatela; praworzdno demokratyczna; rw no szans jednostek, zbudowanie kultury pokoju", odrzu canie przemocy; poszanowanie innych ludzi, respektowanie praw mniejszoci narodowych i etnicznych; solidarno midzyludzka; zrwnowaony rozwj; ochrona ekosyste mu; odpowiedzialno jednostkowa. Brak jednolitego, metodologicznego podejcia do okre lania wartoci stanowi przeszkod w porwnywaniu i bi lansowaniu bada pod wzgldem uzyskanych rezultatw. Dy si eby aksjologia w yciu codziennym mieszka cw krajw czonkowskich Unii Europejskiej ujawniaa si w zwrotach: rwno ludzi; wolno; tosamo narodowa; poszanowanie rozumu i prawa; nienaruszalne, niezbywalne prawa; dobro wszystkich; otwarto na kultur; demokracja; przejrzysto ycia publicznego; sprawiedliwo; solidar no; odpowiedzialno. Charakteryzuje go intelektualna i moralna gotowo go szenia prawdy. Nie moe on nie umie wychowywa dzieci

KMR

O EDUKACJI JUTRA
i modzie w duchu pokoju, wolnoci, tolerancji, odpowiedzial noci ekologicznej, norm prawnych, potrzeb humanistycznych, zgodnoci z oglnoeuropejskimi, spoecznymi standardami, normami i cnotami: kardynalnymi" (roztropno, umiarko wanie, mstwo, sprawiedliwo), teleologicznymi" (wiara, nadzieja i mio), dnia codziennego" (uprzejmo, punktu alno, yczliwo, skromno, cierpliwo, wdziczno, po czucie humoru). Ponadto do cnt tych nale: samodyscyplina, odpowiedzialno, wytrwao, odwaga, lojalno, przyja, 27 uczciwo, praca, wspczucie, tolerancja, patriotyzm . Nonikiem wartoci nauczyciela jest poprawne posugi 28 wanie si przez niego jzykiem ojczystym . Ludzie, ktrzy mwi byle jak, na og rwnie nieporzdnie myl. Pry mitywny, ubogi jzyk uniemoliwia debat publiczn oraz formuowanie i odbir informacji. Moe take dotyka rela cji wysoko osobistych, w ktrych braki jzykowe utrudniaj 29 przekazywanie fundamentalnych niejednokrotnie treci . Gdy patrzymy na Wawel, katedry w Gnienie, Po cku, Poznaniu, Warszawie zastanawiamy si, ilu wydarze wiadkami byy te wspaniae obiekty. Uzmysawiamy sobie, e wieki sukcesw, klsk, wesela i smutku przemijay nad tymi zabytkami, a one wci trwaj i wymowniej od ksiek opowiadaj o naszej Ojczynie. Obiekty te jako relikty dzie dzictwa narodowego darzymy czci i otaczamy opiek, Po dobnie traktujemy inkunabuy, rkopisy, psaterze, kroniki, dziea pisarzy, poetw i uczonych przekazywane nam przez przodkw. Jestemy spadkobiercami tego dziedzictwa. Po winnoci naszjest przekazywanie jego w nie uszczuplonej postaci nastpcom. Gdzie obok kamiennych i pisanych reliktw naszego dziedzictwa narodowego moemy znale jeszcze wcze niejsze, najdawniejsze jego zabytki? Co jest naszym dzie dzictwem z najbardziej zamierzchej przeszoci wiadczy o tym, e jestemy Polakami? Jest nim mowa, nasz polski jzyk ojczysty. Nie byo jeszcze Kruszwicy, Gniezna, Poznania, nie za mierzano budowa Krakowa a ju nie tylko Piast z Rzepicha, ale te nieznani z imion ich rodzice, dziadkowie i pradziad kowie mwili zblionym, co my jzykiem. Nie ma takiego obiektu sakralnego, zamku i zapisu, ktry moe poszczyci si takhistorijakjzyk. Warto to sobie uzmysowi. Moe wwczas z wikszym szacunkiem bdziemy si odnosi do jzyka jako prarda naszego dziedzictwa narodowego, ktrego naduywamy, oddychajc nim jak powietrzem, nie zdajc sobie sprawy z jego bezcennej wartoci 30 . Dawniej jzyk okrelano jako rodek udanego porozu miewania si. Wspczenie mwi si o nim jako narzdziu skutecznej komunikacji. Od anglicyzmw i dziwnych pol sko-angielskich twrcw jzykowych roi si w telewizji i prasie. Ostatnie lata to rozkwit Internetu, telefonii komr kowej. Wraz z tym zrodzia si elektroniczna mowa, ktra odbiega od poprawnej polszczyzny. Kalectwo jzykowe nie omino take szk. Modzie zbyt czsto w swoje wypowiedzi wplata obce sowa, bo tak podobno jest trendy". Jzyk ojczysty jest istotnym wy znacznikiem tosamoci narodowej. Dlatego trzeba wzmac nia wrd dzieci, modziey i dorosych poczucie dziedzi ctwa kulturowego, w tym jzykowego. Zmiany w edukacji wymagaj trafnego okrelenia za da dla systemu ksztacenia nauczyciela. Na czoo wysuwa si przygotowanie nauczyciela o wysokich kompetencjach zawodowych, umiejtnociach gromadzenia i przetwarza nia nowych informacji, podejmowania decyzji oraz sku tecznego dziaania. Nie moe mu by obce: rozwinita zdolno komunikowania si; nawizywanie kontaktw i wpywanie na otoczenie, poprzez mistrzowskie opanowa 31 nie sztuki dialogu . Spoeczestwo wiedzy stawia przed kadym z jego czonkw, a szczeglnie wobec nauczyciela, wymg posia dania wysoko rozwinitej umiejtnoci komunikowania si, kooperacji spoecznej, jak rwnie umiejtnoci rozwizy 32 wania konfliktw w drodze negocjacji . Wymaga ono od chodzenia od tradycyjnego modelu edukacji reprodukujcej wiedz ku komunikacyjnemu procesowi ksztacenia, opar temu o metody aktywizujce, ktre sprzyjaj efektywnemu nauczaniu i uczeniu si. Strategi edukacyjn, a rwnoczenie wiodc metod komunikacji interpersonalnej jest dialog. Ta forma porozu miewania nauczyciela z uczniem wymaga penego otwarcia si uczestnikw procesu ksztacenia, uwraliwienia na osob i sprawy tej drugiej strony, odrzucenia postawy egoistycznej, a tym samym przyjcia empatycznej. W literaturze przedmiotu rozrnia si m.in. dialog poznawczy, ktry umoliwia wymian informacji, suy poznaniu faktw, teorii, argumentw, praw. W dotarciu do treci wewntrznego ycia czowieka oraz zlikwidowaniu anonimowoci, midzy edukujcym a edukowanym, poma ga dialog egzystencjalny. Istnieje take dialog wewntrzny charakteryzujcy percepcj ucznia wobec tekstu wygasza nego przez nauczyciela czy rozwaania nad treciami pod rcznika, co znacznie rozwija mylenie abstrakcyjne. Starannie przygotowany przez nauczyciela i metodycz nie przeprowadzony dialog w postaci dyskusji, pogadanki, czy te innych form, posiada wiele walorw dydaktycznych. Uczy gbszego rozumienia problemw, samodzielnego zaj mowania stanowiska, operowania argumentami, liczenia si ze zdaniem innych, lepszego ich rozumienia. Sprzyja rw nie klarowaniu si wasnych przekona i ksztatowaniu po gldu na wiat. W osigniciu wymienionych umiejtnoci pomaga wzbudzanie i rozwijanie aktywnoci uczniw. W dialogu nastpuje rozumienie, nie tylko innych, ale rwnie siebie. Bywaj sytuacje, kiedy dopiero w chwili mwienia uwiadamiamy sobie co, nad czym nigdy si nie zastanawialimy. Prawdziwy dialog polega na otwarciu si obydwu stron na nowe dowiadczenie. Moliwe jest ono dziki pytaniom o co co jest niejasne, pene wtpliwoci, problematyczne. Wedug Platona, warunkiem stawiania py ta jest wprowadzenie zamtu wrd uczestnikw rozmowy. Pojawienie si pytania oznacza pomys. Dlatego autentycz nej rozmowie trzeba nada struktur pyta i odpowiedzi. W rzeczywistym dialogu nie chodzi o to, by kto wygra czy przegra, lecz aby rzecz" o ktrej mowa, bya jasna i zrozu miaa. Pytania i polecenia formuowane na zajciach przez nauczyciela akademickiego, s wanym instrumentem pobu dzania i rozwijania aktywnoci uczniw. W praktyce szkol nej przewaaj pytania i polecenia, ktre skaniaj jedynie do odtwarzania informacji, np.: opisz...", opowiedz...", w ktrym roku...", jak si nazywa...", jak dziaa...", z czego jest zbudowany... " 3 3 . Takie pytania i polecenia s mao inspirujce, peni funkcj kontroln i oceniajc, a zakres ich stosowania jest wski. Wysz aktywno umy sow studentw mog wywoa pytania i polecenia su-

KMR

ce do przetwarzania i wytwarzania informacji, np. dla czego...", w jaki sposb mona wykona...", co naley zmieni... ", oce... ", jakie s gwne przyczyny... ", jakie mog by skutki... ", zaprojektuj... ", porwnaj... ", uza sadnij... ". Tak sformuowane pytania stanowi wany rodek do sterowania prac intelektualn modziey i nie s tylko sposobem kontrolowania wiedzy. Ponadto powinny one sta 34 nowi warsztat metodyczny twrczego nauczyciela " . Dogbna znajomo strat edukacyjnych, okrelanych w naszej literaturze niepowodzeniami szkolnymi, ich istoty, koincydencji, rodzajw, uwarunkowa, roli w najbliszym otoczeniu ucznia i yciu spoeczno-ekonomicznym, umiejt no zapobiegania im i skutecznej z nimi walki kwalifikuje si do cech konstytutywnych nauczyciela edukacji jutra. Niepowodzenia szkolne s ubytkiem owocnej pracy dy daktyczno-wychowawczej. Wpisuj si w jej ryzyko. Trzeba podejmowa wszelkie skuteczne zabiegi ich minimalizacji. Oznacza to dbao i trosk o to eby rozmiary strat szkol nych nie przekraczay granicy tolerancji bdu efektywnej dziaalnoci edukacyjnej nauczyciela. Std trafne jest konse kwentne i z determinacj dopominanie si przez A. Karpi s k eby rozstrzyganie niepowodze szkolnych (...) odby wao si na innej drodze zabiegw pedagogicznych, anieli drugoroczno35. Jak to robi eby nie odbywao si to kosz tem obniania jakoci pracy szkoy?

Prezentujemy fragment przedruku z KOCIEWIA Dodatku regionalnego Goca Pomorskiego "powi conego sprawom ziemi kociewskiej z grudnia 1938 r. Zachowano oryginaln pisowni.

EUG. TKACZYK

Kilka wiadomoci o szkole czyykowskiej z poowy XIX wieku


W roku 1844 do szkoy czyykowskiej miao uczszcza okoo 170 dzieci. Mwi miao uczszcza, w rzeczy samej uczszczao ok. 100 dzieci, bo dla wicej nie byo miejsca w izbie szkolnej. Od duszego czasu ks. prb. Mattenmeyer zabiega o drugiego nauczyciela wyznania katolickiego. Na pocztku 1845 roku Rejencja znalaza kandydata, a stwier dziwszy, e wada dostatecznie jzykiem polskim, miano waa go prowizorycznym nauczycielem na Czyykowie. Dnia 28 lutego t. r. ks. prb. M. wprowadzi Malinowskie go w urzd w obecnoci ewang. inspektora szkolnego oraz czonkw zarzdu szkolnego. Prb. M. przemwi na temat obowizkw nauczyciela, wspomnia o trudnociach, na ja kie spotka moe w wykonywaniu swego zawodu na Czy ykowie. Nastpnie odebra od nauczyciela wyznanie wiary oraz odczyta mu dawny reskrypt rejencji, z treci ktrego dowiedzia si mody nauczyciel, e urzdnik oddajcy si pijastwu zostanie zwolniony bez odprawy emerytalnej, je eli dwch wiarygodnych wiadkw zezna, e widzieli go kilkakrotnie w stanie nietrzewym na ulicy lub w lokalu publicznym. Po tych piknych widokach na przyszo oddano nowe mu nauczycielowi izb szkoln w wydzierawionym budyn ku, urzdzenia szkolne, skadajce si z 6 stow z awkami, jednej aweczki ustawionej oddzielnie - dla nygusw oraz jednej tablicy. Dalej pomoce naukowe jak: 7 elementarzy z lunymi kartkami, pochodzcymi z rnych elementarzy oraz elementarz cienny. Klasa Malinowskiego liczya 47 chopcw chopcw i 39 dziewczynek, razem 86 dzieci. Nauka odbywaa si przed i po poudniu, od godz. 8 do 11 i od 13 do 16. Kada klasa mia a po 30 lekcyj tygodniowo. Nauka religii (6 godz. tygodnio wo) odbywaa si oddzielnie dla dzieci katolickich i ewangeli ckich. Codziennie pierwsza lekcja bya przeznaczona na nauk religii. Dzieci katolickich byo 120, ewangelickich 60. Uposaenie byo inne dla nauczyciela katolika a inne dla ewangelika. Nauczyciel ewangelicki dostawa rocznie w go twce 72 talary, mia 7 mrg pola, ogrd warzywny i sad, oprcz tego dostarczaa mu gmina rocznie 20 korcy pszenicy, 4 jczmienia, 4 grochu i 12 korcw yta. Oglny dochd sza cowa ks. Mettenmeyer na 182 talarw rocznie. Nauczyciel katolicki pobiera tylko 80 talarw rocznie. Wobec tego znaj dowa si czsto w trudnych warunkach materialnych. Nieraz by zmuszony prosi regencj o subwencj, gdy z pobiera nej pensji nie by w stanie zakupi sobie nieraz butw. (...)

Przypisy
20 21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

32 33

34

35

K. Denek: O powodzeniu reformy edukacji zadecyduj kwalifi kacje nauczycieli, Ruch Pedagogiczny" 1998, nr 3-4. K Brzeziski: Budowanie autorytetu nauczyciela, Gazeta Szkolna" 2004, nr 19 i 20. A. Mczyska-Dilis: Sia nieuchwytna i niezdefiniowana, Gaze ta Szkolna" 2004, nr 41; M. Zymomrya: Osobowo nauczycie la: geneza zasad ksztacenia, (w:) Edukacja jutra. X Tatrzaskie Seminarium Naukowe, red. K. Denek, T. Koszczyc, M. Lewan dowski, Wrocaw 2004. A. Kobylarek: Edukacja w kontekcie globalnych przemian cy wilizacyjnych, Kultura i Edukacja" 2001, nr 2; Edukacja wobec wyzwa XXI wieku, red. I. Wojnar, J. Kubin, Warszawa 1997. Edukacja w dialogu i reformie, red. A. Karpiska, Biaystok 2002; Kreatorzy edukacyjnego dialogu, red. A. Karpiska, Bia ystok 2001. K. Denek: Nauczyciel kraju ojczystego, ycie Szkoy" 1981, nr 10; 1981, nr 11. K. Denek: Krajoznawstwo i turystyka w wychowaniu dzieci i modziey szkolnej, Warszawa 1989. K. Denek: Ewenement zrodzony z pasji, talentu i serca, Wychowa nie Na Co Dzie" 2006, nr 7-8; B. Dymara: Autorytet nauczyciela a przestrzenie wspbycia z uczniami, (w:) Edukacja jutra. IX Tatrzaskie Seminarium Naukowe, red. K. Denek, T. Koszczyc, M. Lewandowski, Wrocaw 2003. Ksiga cnt, red. Z. Rau, Kra kw 2006; J. Kuma: Nauczyciele przyszej szkoy, Krakw 2001. K. Denek: Poprawno jzyka polskiego a szkoa, Nowa Szko a" 2007, nr 4 i 5. A. W. Jankowska: Jzyk i matematyka, Forum Akademickie" 2006, nr 10, s. 45. K. Denek: Jzyk. Nonik wartoci, (w:) Piknie Polsk opowie dzie, red. P. Kuleczka, Warszawa 2000, s. 11; P. Kuleczka: Jzyk rdem tosamoci narodowej,, Przegld Wielkopolski" 2005, nr 1, s. 25-29. J. Danilewska: Dialog edukacyjny warunek pierwszy: zaufanie, (w:) U podstaw dialogu o edukacji, red. A. Karpiski, Biaystok 2003; Edukacyjne tendencje XXI wieku w dialogu i perspekty wie, red. A. Karpiska, Biaystok 2005; M. Snieyski: Sztuka dialogu. Teoretyczne zaoenia a rzeczywisto, Krakw 2005. W. Oko: Wprowadzenie do dydaktyki oglnej, Warszawa 2003. K. Chmielewska: Nauczyciel twrczy - wyzwanie wspczesnej wizji szkoy, (w:) Wspczesno a ksztacenie nauczycieli, red. H. Kwiatkowska, T. Lewowicki, S. Dy lak, Warszawa 2000, s. 191. S. Trojniel: Dialog jedna ze skutecznych metod komunikacji inter personalnej w ksztaceniu i wychowaniu, Lider" 2007, nr 6, s. 18. A. Karpiska: Drugoroczno: Pedagogiczne wyzwanie dla wspczesnoci, Biaystok 1999, passim.

KMR

ZENON GURBADA

Z ksigi adresowej
Nowe -1929 rok
Im sigamy odleglejszych czasw, tym trudniej trafi na wiarygodne dokumenty. Zawieruchy wojenne i rne zdarzenia losowe wiele z nich wyeliminoway bezpowrotnie z obiegu. Dlatego dla regionalistw za interesowanych lokaln histori odnalezione i upublicznione dokumenty rdowe s prawdziwym skarbem. Wan sprawjest ich rozpowszechnienie i dostpno, co zawdziczamy dzisiaj publikacjom internetowym. Mionikom wszystkich miejscowoci lecych w granicach odrodzonej po drugiej wojnie wiatowej Rze czypospolitej polecam Ksig adresow Polski wraz z Wolnym Miastem Gdask dla handlu, przemysu, rzemiosa i rolnictwa na 1929 rok" przygotowan przez Wydawnictwo Towarzystwa Reklamy Midzyna rodowej - Spka z odpowiedzialnoci udziaami w Warszawie.
anie zapisy tej ksigi pragn przybliy czy telnikowi, dla przypomnienia historii oraz ludzi z tamtych lat, ktrzy j tworzyli mieszkajc i pracujc w Nowem. Najczciej, w zapisach Ksigi, ich nazwiska s wymieniane z inicjaem imienia, a nazwy ulic i numeracja posesji wedug wczesnych oznacze. Z reguy nazwy ulic pokrywaj si z obecnymi. Jedynie ul. Kolejowa rozpoczynaa si od pi. w. Rocha, a ul. Gdaskie Przed miecie przemianowano w 1938 roku na ul. Gen. Komierowskiego. Ulica Sdowa obecnie nazywa si Bydgosk, a ul. Wojska Polskiego do powszechnie jest nazywana Klasztorn, czyli - j a k dawniej. Nowe w 1929 roku wraz z przedmieciami: Miejski Bochlin, Miejski Tryl i Przyny byo miastem liczcym 5154 mieszkacw. Dziaa tu Sd Powiatowy, dla ktrego nad rzdnym by Sd Okrgowy w Grudzidzu. Wan rol dla cznoci z obszarem caego pastwa penia oddana do uytku w 1902 roku prywatna linia kolejowa z Nowego do Twardej Gry. Dla przewozu towarw drog wodn otwarta bya przysta eglugi parowej na Wile. Funkcjonowa Ko misariat Stray Celnej. Magistrat mieci si w naronym budynku przy ul Gdaskiej i Krtkiej. Czynne byy dwa kocioy katolickie, koci ewangelicki, synagoga, szpital miejski o 25 kach, gazownia, wodocig, rzenia miejska oraz, zainstalowana w latach 1928-1929, sie niskiego na picia, zasilana prdem z elektrowni krajowej w Grdku. Miasto organizowao sze jarmarkw rocznie. Szczycio si te posiadaniem parku miejskiego. Dziaao tu wiele in stytucji, stowarzysze i organizacji spoecznych oraz zwiz ki zawodowe i Ochotnicza Stra Ogniowa. Urzd burmistrza sprawowa Wadysaw Jaboski, a przewodniczcym Rady Miejskiej by Mieczysaw li wiski. Dyrektorem Szpitala Miejskiego, przy ul. Gdaskie Przedmiecie, by dr med. Maksymilian Neumann, a dyrek torem Rzeni Miejskiej - dr wet. Ernest Arndt. Miasto posiadao Zakad Wodocigowy i Gazowni Miejsk, ktrymi kierowa monter ukowski. Gazownia i wiea cinie znajdoway si przy ul. Zduskiej, a stacja uzdatniania wody i przepompownia - przy ul. Kwiatek.

Nowe byo siedzib dwch bankw: Banku Ludowego przy ul. Gdaskiej i Oddziau Banku Powiatowego oraz Ko munalnej Kasy Oszczdnoci przy ul. Sdowej 26. Dzieci uczyy si w Publicznej Szkole Powszechnej, ktrej kierow nikiem by Franciszek Tytulski. W gmachu tym miecia si rwnie Pastwowa Szkoa Zawodowa Doksztacajca. Mieszkali tu i pracowali adwokaci i notariusze: Cze saw Gauza oraz Jeziurski - obaj swoje kancelarie prowa dzili przy ul. Sdowej. Nie zabrako te komornika, ktrym by Franciszek Chojnicki. Biuro pisania poda i tumacze prowadzi A. Romaski ul. Duga 4. Miejscowa drukarnia prowadzona przez W. Wesoowskiego przy ul. Gdaskiej 23 wydawaa rwnie raz w tygodniu Gazet Nowsk". O zdrowie mieszkacw, oprcz dr. M. Neumanna dba rwnie dr M. Boetcher. Zby leczyli: Max Rogatzki i Kocik - obaj mieszkajcy przy Rynku. Porody nowych mieszka cw odbieray akuszerki: M. Bleja i M. Winiewska. Leki sprzedawaa apteka Pod Orem" przy Rynku 12, ktrej wacicielem by Antoni Klemens. W 1929 roku w miecie funkcjonoway zakady przemy sowe oraz rzemielnicze i handlowe, prowadzce rnorod n dziaalno gospodarcz oraz majtek ziemski Stanisawa Wojnowskiego (Koczyce 410). W brany drzewnej naley wymieni trzy tartaki: Ot. Demler - ul. Zielona 8, H. Wokck - ul. Gd. Przedm. 3 i F. Jdrzejowski. Obrotem materiaami drzewnymi zaj mowaa si Spka Komandytowa M. Fitzermann - ul. S dowa 8. Przerobem drewna i produkcj mebli zajmoway si zakady: Fr. Gburek - Podgrna 4, Pawe Griineberg - Rynek 11, Gust. Hunsdorf - Sdowa 26a, Jerzy Hunsdorf - Klasztorna 8, Franciszek Luda - Kolejowa 22, Bracia Sonnenwald - Zduska 7, Franc. Strippentow - Sdowa 10 i Henryk Wokck - Gd. Przedm. 3. Dziaalnoci rzemiel nicz w stolarstwie zajmoway si warsztaty: P. Czarkow ski - Sdowa 20a, A. Dbrowski - Nowa 7, A. Fankidejski, W. Soliski, J. Haberland, E. Hunsdorf- Duga 3 , 0 . Kling, P ukowski, F. Otlewski, F. Pater, J. Sieg - Kolejowa 4, F. Stasiewski, T. Strippentow, J. Trocker - Sdowa 16, G. Tehsmer, A Wrblewski, B. Wrblewski i A. urawski

KMR

- Przykop 3. Bednarstwem trudnili si Dbrowski - Wila na, Fischer - Duga i Knarr - Nowy wiat. Koodziej stwo prowadzi E. Laskowski - Kolejowa 23. Produkcj mebli wiklinowych zajmoway si firmy: Aug. Frankowski - Ko lejowa 2/3 i Bracia Fitzermann - Sdowa 8, a usugi koszy karskie wiadczy K. Hensel - Grudzidzka 1. W brany metalowej wytwarzaniem maszyn rolni czych zajmowao si przedsibiorstwo Gustawa Voss - Kolejowa 20. Warsztaty mechaniczne prowadzili: Jzef Olszewski Rynek 10, Czesaw Paluchowski Rynek 7, Jan Paluchowski - Kociuszki 3 i P. Szczblewski, usugi lusarskie wiadczy J. Otlewski, tokarskie: Romej - Zie lona 1 i H. Schulz - Targowisko, blacharskie: G. Klain - Rynek 23 i J. Sylwestrowicz, a kowalskie: W. Kohls - Sdowa, H. Prengel - Kolejowa 12, F. Schwarz Ko lejowa 10 i M. Wygodzki - Kolejowa 6. Wyroby elazne mona byo kupi w sklepach: A. Kleinwachter - Klasz torna 4 i J. Siudziski Rynek 22. Stare elastwo skupo wa K. Krzemiski - Duga 25. Mieszkacy Nowego i okolic mogli korzysta z usug wielu innych zawodw. Budownictwem zajmowaa si firma Wikrik - Zajczkowski, ceg produkowa W. Hubschmann, wyroby cementowe Fr. Thieleman - Gd. Przedm. 26/27, a kafle M. Klein. W brany skrzanej siodlarstwem zajmo wa si E. Schlosser, a obrotem skr: N. Neuhaus, B. Szybrowski - Klasztorna 6, O. Wedel - Gdaska 14 i J. Wetzer. Zegarmistrzostwem zajmowali si: Fr. Jasiski - Gdaska 11, H. Netzelmann - Gdaska 16 i A. Nowakowski - Ry nek 18. Usugi malarskie wiadczyli: L. Rzdcowski - Gru dzidzka, F. Sylwestrowicz - Duga i E. Worth. W brany rolno-spoywczej funkcjonoway hurtownie: Oddzia Wielkopolskiego Skadu Kawy Weska" - Gdaska 9 i Spdzielnia Rolniczo-Handlowa Rolnik" - Dworco wa 15. Obrt zboem prowadzili: Lampiarski - Sdowa 22 i M. Siudziski - Sdowa 2, ziemiopodami: Fr. Grunbrowski - Nowa, M. Siudziska i L. Szenk - Gdaska 13, bydem: F. Bajer - Duga 9, P. Grajewski - Zduska 10 i B. Smoczyski - Rynek 19 i komi - J. Gibowski. Mle czarni prowadzili W. Michalski - Prill - Zielona 1, my ny: Iz. Skalski - Kociuszki 5 i F. Fryk, a wiatrak I. Prill. Wdki i likiery wytwarzali: J. Borkowski - Kociuszki, A. Rogowski, Mieczysaw liwiski - Grudzidzka 10 i W. Wilczowski - Rynek 4, ocet: Fr. Gorczyski - Klasz torna 5 i R. Mierna - Kociuszki, a wody mineralne oferowa F. Gaszyski. Piwo rozprowadzaa J. Smoczyska - Gda ska 25. Artykuy spoywcze i kolonialne prowadziy sklepy: Fr. Bochantyn - Kociuszki 6, J. Borkowski, Herman - Ko ciuszki 3, M. Kociska - Garbuzy 7, F. Troll Gdaska, P. Maina - Gdaska, T. Pilarski - Gdaska, B. Rogowska - Klasztorna 2, F. Rogowski - Gdaska, F. Ruszycki Gru dzidzka i M. liwiski - Grudzidzka. Piekarnie wraz ze sklepami prowadzili: P. Chya - Rynek 28, Dysarz - Klasz torna, W. Nikodem - Grudzidzka 18, Pawlikowski - Gda ska 8, I. Skalski, Sz. Szczukowski, S. Wiecki w. Rocha 2 i G. Nobel - Klasztorna 14. Miso i wdliny wytwarzali i sprzedawali: E. Behr. - Sdowa 12, A. Dambek - Gdaska 10, J. Gibowski - Gdaska 12, P. Klahs - Grudzidzka 7, F. Kuncelmann - Duga 1, F. Smoczyski - Rynek 14, Sio stry migierskie - Gdaska 8 i F. Stasiewski - Gdaska 22. Rybowstwem trudni si F. Zdanowicz. Ogrodnictwo pro wadzili O. Radtke - E. Wollenweber, a owoce sprzedawali:

B. Brucki - Rynek 34, A Fankidejski - Wilana 5, A. Radtke - Gd. Przedm. 31 i A. Zimny. Wan rol speniao hotelarstwo i gastronomia. Go ciny uyczay hotele: Biay Orze" Otto Meyer - Rynek 2, Concordia" - Kociuszki 1 i Dom Polski" - Kolejo wa 28. Restauracje prowadzili: H. Baumann - w. Rocha 3, Bodzentyn - Kociuszki, F. Kohls - Rynek 32, Fr. Krogoll - Gdaska 19, Aleks Maciejewski - w. Rocha, E. Mechlin - Gdaska 5, J. Pawlikowski, Fr. Rogowski - Gdaska 21, P. Szczukowski - Gdaska 2 i S. Wiecki. Ponadto S. Wiecki prowadzi kawiarni Pomorzanka" - w. Rocha 2, a Stachula w Rynku. Wyszynk trunkw prowadzili: F. Cieliski, B. Lordowski, P. Mechlin, O. Mayert i B. Stasiewski. W pozostaych branach obsug spoeczestwa zaj mowao si wielu rzemielnikw i kupcw. Usugi fryzjer skie prowadzili: Z. Majewski, B. Niedziakowski i J. Talarowski. Kapelusze damskie wykonyway: M. Raska - Sdowa, J. Szturma - Rynek i K. Wachowska. Usugi krawieckie wykonyway warsztaty: B. Cejrowski, Fr. Karasiewicz - Kolejowa 6, J. Kotowski - Sdowa, J. Laskow ski - Gd. Przedm. 8, O. Rota, B. Wojtyniak - Klasztorna 12, R. Zajdlic - Grudzidzka 2 i W. Zieman. Szewstwem i napraw obuwia zajmowali si: L. Augustyn - Rynek 15, J. Kruger - Grudzidzka 14, J. Murawski - Rynek 10, P. Sylwestrowicz i P. Voss - Grudzidzka 13. Fotografo waniem zajmowali si: R. Halicki - Gdaska 16 i Wiecki - w. Rocha. Sklepy bawatnicze prowadzili: J. Goldschlag - w. Rocha 3, W. Jadewski - Rynek 25, A. Krause, S. Mayer - Rynek 8, Czesaw Paluchowski, S. Skowski - Rynek 27 i M. Lichross. Galanteryjne: Hunsdorf Rynek i . Mittwode Rynek 6. Drogeryjny asortyment rozpro wadzali: R. Halicki Gdaska, Antoni Klemens Rynek 12 i Pod Lwem" - Gdaska 16. Ksigarnie i materiay pimienne prowadzili: O. Bednarz - Gdaska 3 i Weso owski - Gdaska. Naczynia kuchenne sprzedawa Rogrski - Rynek. Tapety rozprowadza L. Rzdkowski - Grudzidz ka 9. Towary rne sprzedaway sklepy: M. Dbrowski - pi. Klasztorny 1, F. Fitzerman - Garbuzy 6, J. Kamrowski - Kolejowa 9, S. Narzyska - Rynek 11, B. Stoajowski - Sdowa 28 i L. Szenk - Gdaska 13. Wgiel mona byo kupi w skadnicach: F. Krogoll - Gdaska, Mechlin - Gdaska i O. Meissner. W celu zabezpieczenia dostaw towarw funkcjonowa y przedsibiorstwa ekspedycyjno-przewozowe. Na trasie Nowe - Twarda Gra kursowaa kolej Towarzystwa Prze wozowego, ekspedycj zajmowali si Feliks Derewski - Nowa 3, B. Stasiewski - Dworcowa i firma Lampiarski, ktra dysponowaa autobusem kursujcym na trasie Nowe - Grudzidz. Prezentowany powyej wykaz firm dziaajcych przed rokiem 1929 spisaem z internetu: http://www.jewishgen. org/jvi-pl/bizdir. Zawiera przeszo dwiecie podmiotw gospodarczych dziaajcych w Nowem. Stan ten wykazuje znaczne nasycenie rynku wszelak wytwrczoci i usuga mi. Dlatego mona stwierdzi, e ju wtedy Nowe byo sil nym centrum gospodarczym. Rozwijajc wytwrczo rze mios drzewnych, z upywem lat, wybio si w stolarstwie na orodek meblarski, ktry sta si sawny w kraju i poza jego granicami. Do jego rozsawienia przyczyniy si targi meb lowe, zorganizowane dwukrotnie jeszcze przed wybuchem drugiej wojny wiatowej.

KMR

JAN KULAS

Trzej parlamentarzyci z Kociewia


Mino ju troch czasu od ostatnich wyborw parlamentarnych. Daje to lepszy dystans i mo liwo gbszej refleksji. Faktem niezaprzeczalnym jest, e w wyniku elekcji z dnia 21 padziernika 2007 roku, Kociewie po raz pierwszy od 1989 roku, ma a trzech parlamentarzystw, dwch po sw i senatora. Naley wyrazi nadziej, e aktywno Jana Kulasa i Sawomira Neumanna oraz Andrzeja Grzyba, dobrze posuy rozwojowi Kociewia.

pierwszych czciowo wolnych (na 33 procent) wyborach do Sejmu z 4 czerwca 1989 roku po sank Kociewia, w ramach okrgu tczewskokocierskiego, zostaa gdaszczanka, lekarz Olga Krzy anowska. Mandat zapewnia jej popularno Komitetu Wyborczego Solidarno". W kolejnych wyborach, ju ca kowicie wolnych, Kociewie reprezentowali Bogumi Szreder, Jan Kulas i Krzysztof Trawicki. W pniejszych latach kociewski" mandat sprawowali midzy innymi: Daniela Chrapkiewicz, Andrzej Liss, Grayna Paturalska, Zdzisaw Stachowicz. Panowie J. Kulas, A. Liss, B. Szreder i K. Tra wicki sprawowali mandat poselski dwukrotnie.

W minionym 18-leciu modej demokracji nigdy nie uda o si przedstawicielowi z Kociewia zdoby mandatu sena torskiego. Sytuacja ulega zmianie dopiero w ostatnich wy borach parlamentarnych. Generalnie do tego czasu mandaty senatorskie w okrgu gdaskim przypaday zawsze przed stawicielom Trjmiasta. Wybory parlamentarne z 21 padziernika 2007 roku istotnie zmieniy map parlamentarn na Kociewiu. Bowiem po raz pierwszy udao si utrzyma dwa mandaty poselskie i dodatkowo pozyska mandat senatora. Ten polityczny suk ces dla kandydatw kociewskich sta si moliwy za spraw popularnoci i wysokiej zdolnoci elekcyjnej Komitetu Wy borczego Platforma Obywatelska. Gwoli sprawiedliwoci trzeba doda, e kociewscy kandydaci za spraw rwnie wasnej przedsibiorczoci zdoali z tej szansy skorzysta. I tak w Starogardzie Gdaskim bezapelacyjnie posem zosta dotychczasowy starosta Sawomir Neumann. Startujc z wy sokiej szstej pozycji na licie PO uzyska on 11 742 gosy. W Tczewie zdecydowanie zwyciy piszcy te sowa, ktry chocia startowa z odlegego 14 miejsca na licie PO, uzy ska jednak 9 607 gosw i obj mandat poselski. Czarnym koniem zawodw wyborczych do Senatu okaza si Andrzej Grzeb, ktry sam nawet nie bardzo wierzy w swj sukces. Faktycznie jednak uzyska mandat senatorski w cakiem dobrym stylu, tu za Bogdanem Borusewiczem, uzyskujc 179 414 gosw. Trzeba doda, e Komitet Wyborczy PO w gdaskim okrgu wyborczym obejmujcym Kociewie, zdoby komplet trzech mandatw senatorskich. Tak wic i do Sejmu i do Senatu, na Pomorzu i na Kociewiu, naj wikszy sukces odnieli kandydaci z PO. Jednake duym

walorem kociewskich kandydatw bya ich wysoka pozycja w strukturach samorzdu terytorialnego Wojewdztwa Pomor skiego. Andrzej Grzyb peni funkcj wiceprzewodniczcego Sejmiku, Jan Kulas przewodniczy najwaniejszej komisji w Sejmiku - Komisji Budetu i Finansw. Z kolei Sawo mir Neumann po raz drugi piastowa funkcj starosty staro gardzkiego. Nie przypadkiem take liderzy PO na Pomorzu wycignli trafne wnioski z przegranej kampanii wyborczej do parlamentu w 2005 roku. W elekcji 2007 roku w kadym praktycznie powiecie wystawiono uznanych i silnych liderw lokalnego ycia politycznego. To dodatkowo powikszyo zwycistwo Platformy Obywatelskiej w terenie, szczeglnie na tle stosunkowo sabych list wyborczych z PiS. Nie ma specjalnie czasu i miejsca, aby bliej scharak teryzowa sylwetki parlamentarzystw z Kociewia. Mona sporo informacji znale na stronach internetowych parla mentu (www.sejm.gov.pl, www.senat.gov.pl). Na uytek niniejszej publikacji ogranicz si do podstawowego mi nimum informacyjnego. Nade wszystko naley si cieszy i radowa, e Kociewie po raz pierwszy ma swoich przed stawicieli w obu izbach parlamentu. Naturalnie, trzeba ich dopingowa do aktywnej i skutecznej pracy, w myl docelo wego przekonania, e warto byo na nich gosowa! Piszcy te sowa legitymuje si sprawdzonym i sku tecznym dowiadczeniem parlamentarnym dwch kadencji 1991-1993 i 1997-2001. Szczeglnie w tej drugiej kaden cji day si zauway z aktywnoci dwa Biura Poselskie - w Starogardzie Gdaskim i w Tczewie. Po wyborach 21 padziernika 2007 roku otwarto Biuro Poselskie, tam, gdzie uzyskano przemon ilo gosw, czyli w Tczewie, przy ul. Kotaja 9. Nadto planuje uruchomienie dwch filii Biura Poselskiego. Podczas dotychczasowych szeciu posie dze Sejmu pose Jan Kulas 12-krotnie zabra gos. Na co dzie pracuje on w dwch duych i wpywowych komisjach sejmowych: Komisji Finansw Publicznych i w Komisji Zdrowia. Pose lubi take spotyka si z wyborcami, r nymi rodowiskami, w tym i z modzie szkoln. Wicej o pracy i aktywnoci posa mona znale na jego stronie internetowej: www.jankulas.pl. Sawomir Neumann nie zrazi si przegran parlamentar n w 2005 roku. W dniu 21 padziernika 2007 roku pewnie obj on mandat poselski. Prac bdzie mu uatwia spore

KMR

KOCIEWIACY
Pose Jan Kulas informacji o senatorze mona znale na jego stronie interne towej: www.andrzejgrzyb.pl Trzej parlamentarzyci z Kociewia maj kilka istot nych cech wsplnych. Na pierwszym miejscu postawi bym przebyt solidn drog samorzdow. Na drugim podkreli bym mocne i zdrowe osadzenie w rodowisku spoecznym. Na trzecim miejscu zauway bym due am bicje i spore zasoby energii twrczej. Na czwartym miej scu doceni bym zdolno do wspdziaania w ramach prnej i silnej druyny parlamentarnej PO na Pomorzu. Na pitym miejscu doradzi bym caej trjce podporzdko wanie ambicji osobistych celom wsplnym i realizacji idei dobra powszechnego. Z trjk parlamentarzystw z Kociewia mamy prawo wiza due nadzieje i oczekiwania. Nade wszystko po czenia si i pomysw na wspln promocj Kociewia w stolicy i w kraju. Wane jest take podbudowanie pozy cji Kociewia w regionie pomorskim, szczeglnie przy po zyskiwaniu rodkw unijnych. Na samym Kociewiu trzeba bdzie przymierzy si do przygotowania IV Kongresu Ko ciewskiego. Po drodze niejako naley podejmowa inicja tywy i dziaania suce integracji Kociewia, szczeglnie w wymiarze kulturowym i edukacyjnym. Z rzeczy bardziej wymiernych warto by powoa wsplne i silne (wpywowe) czasopismo oglnokociewskie na wzr kaszubskiej Pome ranii". Docelowo mona by podj szerok wspprac na Encyklopedi Kociewia. Na obecnym etapie dziejw" bar dzo trudne i mao realne wydaje si by powoanie jednej organizacji spoeczno-kulturalnej Kociewia na wzr Zrze szenia Kaszubsko-Pomorskiego. Trzej parlamentarzyci z Kociewia maj przed sob due szanse i moliwoci rozwoju. Niezwykle istotne bdzie przy tym wspdziaanie z samorzdami kociewskimi oraz wa dzami wojewdzkimi. By moe wsplnymi siami uda si osign wicej, ni by wynikao z dotychczasowych bardzo rnych dowiadcze. Z nadziej i pozytywnym myleniem mona wiele dzisiaj zdziaa! A szlachectwo parlamentarne przecie bardzo zobowizuje.

dowiadczenie samorzdowe i bankowe. Nie bez znaczenia jest fakt, i zasiada on we wadzach wojewdzkich PO. Biuro Poselskie utworzy w Starogardzie Gdaskim przy ul. Ko ciuszki 27. Pose Sawomir Neumann pracuje take w dwch duych i wanych komisjach sejmowych: Komisji Finansw Publicznych oraz w Komisji Ochrony rodowiska, Zasobw Naturalnych i Lenictwa. Pose zdy ju si wykaza kilka krotn aktywnoci. Wicej informacji o pole mona znale na jego stronie internetowej: www.sneumann.pl. Andrzej Grzyb nie kandydowa wczeniej w wyborach parlamentarnych. Jednak do powszechnie byy znane jego ambicje parlamentarne. Dnia 21 padziernika Andrzej Grzyb pewnie obj mandat senatorski. Bogate dowiadczenie samo rzdowe radnego gminy, czonka zarzdu, burmistrza Czarnej Wody i pierwszego starosty starogardzkiego, niewtpliwie uatwi jemu realizacj mandatu senatorskiego. Swoje Biura Senatorskie otworzy, jak dotychczas, w Starogardzie Gda skim przy ul Rynek 1 i w Tczewie przy ul. Krtka 19. Senator Grzyb rwnie pracuje w dwch duych senackich komisjach problemowych: Komisji Kultury i rodkw Przekazu oraz w Komisji Rolnictwa i Ochrony rodowiska. Zapewne znaj dzie te czas na realizacj swoich aspiracji literackich. Wicej

KRZYSZTOF KOWALKOWSKI

Pelplinianie w Buffalo w USA


^""piu pelplinian wyemigrowao do USA, trudno dzi powie dzie. Take ich losy toczyy si bardzo rnie. Wielu c_Sz nich czeka tu smutny los. Omamieni atwym zarob kiem i moliwoci otrzymania ziemi zostali wywiezieni do guchych lasw, aby tu z wielkim trudem i mozoem karczo wa drzewa i zakada wasne gospodarstwa, cierpic przy tym straszny gd. Inni, wydawszy wszystkie pienidze na podr znaleli miejsce w fabrykach i zakadach produkcyj nych, a nie znajc jzyka byli zatrudniani do najgorszych prac i za najmniejsze pienidze. Byli tacy, ktrzy trafiali do Texasu tu po wojnie konfederatw z unionistami, gdzie jeszcze kilka lat wasay si grupy zbrojne napadajce mieszkacw wsi i miasteczek. Jak pisze jeden z osadni kw: Pocztki kolonizacji polskiej w Texas rzeczywicie byy smutne i opakania godne. Osiedleni bez domw, pod dba mi, lub w jamach pod chrstem w towarzystwie rozmaitych jadowitych pazw wystawieni na pastw burz texasakich, bez znajomoci krajowego jzyka, wrd dzikich taxaskich Amerykanw, musieli wiele i dugo cierpie, nim wreszcie po upywie dziesitka lat przyszli do sposobu utrzymania biednego ycia i spokojnoci obywatelskiej. Dugo jeszcze potem, nawet i przy nas powtarzay si krwawe sceny napa dw i rozbojw ze strony Amerykanw. W podry, w domu, nawet i w kociele nie mielimy od nich spokoju1. Z czasem sytuacja tych i wielu innych si unormowaa. Byo jednak wielu takich, ktrzy nie mogli znie tru dw ycia na kontynencie amerykaskim. Za z mozoem zdobyte pienidze wracali do domw. Tak fakt ten opisywa ny jest w Pielgrzymie", opiniotwrczym wwczas czasopi mie polskim. Z Tucholi pisz: Z wychodcw tutejszych do Ameryki znw kilku wrcio: nie znaleli tam tego Eldorado, ktrego si spodziewali. (...) Midzy nimi znajduj si dwaj bracia Hybernowie rodem z Tucholi, jeden jest majstrem cie sielskim, drugi za czeladnikiem, obaj znani z poczciwoci i pracowitoci. Przebywali w Chicago, spodziewajc si tam wielkiego zarobku z przyczyny, i miasto to prawie cakiem byo zgorzao. Omylili si wszelako okropnie, tak jak pra wie wszyscy z tutejszych stron przybysze. Nawa udzi tam nie tylko z Ameryki lecz z caej Europy zgromadzonych by tak wielki, i tysicami bez roboty wraz z familiami po dro gach obozowali i zniewoleni byli ostatni kawa odziey z sie bie sprzedawa, aeby tylko jak najndzniejsz straw ycie swe chwilowo uratowa2. Przed tymi wyjazdami przestrzegali wielokrotnie przez wiele lat redaktorzy na amach Pielgrzyma" wydawanego w Pelplinie, stosujc rne formy. Drukowali listy z Ame ryki, opisywali powrt mieszkacw Pomorza do domu, pi szc apele, a take przestrogi wierszem. Gdyby u nas tak pracowa, oy trudw i starania, W szczcie by tu obfitowa, I dla dzieci wychowania Miaby sposb i groszyki I nie poszed do Ameryki Ale tu wiatr inny wieje, Tu wiatr inny wieje, Tu ci duszno, ciemno, biada, Tam ci w gowie zajanieje I na wszystko znajdzie rada: Mie ulice, tuc kamyki, Dalej, dalej do Ameryki. J. Piotrowind'. Pomimo tego tysice Polakw wyjedao za chlebem". Powstaway liczne osady polskie w wielu duych miastach USA, takich jak Chicago, Nowy Jork, Baltimore, Filadel fia, Detroit, Cleveland czy Buffalo4. Ogem w 1893 roku w USA mieszkao 632.521 katolikw, z tego jak ocenia ks. Nir 20% stanowili Polacy ze wszystkich trzech zaborw i liczba ta systematycznie rosa 5 . W 1923 roku w Buffalo mieszkao ju 110.000 osb 6 . Na pewno wielu z nich sw cik prac, talentem, smykak do interesu i zaangaowa niem doszo do wikszego lub mniejszego majtku, przy czyniajc si tym samym do rozwoju tych miast. Tak byo midzy innymi w Buffalo, w ktrym za mieszkao bardzo wielu Polakw. Pierwszych 10 osadni kw przybyo do Bufallo w 1855 roku. W 1860 roku byo ich tu okoo 100, w 1875 roku mieszkao ju ich 2500, a w 1886 roku 19000 7 . Jedni pracowali na cudzym", inni wyksztaceni, majc smykak do interesu i lepszy start zaoyli wasne, pocztkowo niewielkie zakady, ktre z czasem si rozwiny. Wrd tych, ktrym si powiodo i na pewno przyczynili si do rozwoju Buffalo, ktre dzi liczy okoo 1.200 tysicy mieszkacw, byli Franciszek Boroszewski, Stanisaw Murawski i Franciszek Schultz urodzeni w Pelplinie. Przyjechali oni do Buffalo, pod ko niec XIX wieku dajc pocztek polskiej kolonii w tymi miecie, w ktrym dzi mieszka okoo 120 tysicy miesz kacw polskiego pochodzenia. Pierwszy z nich Franciszek Boroszewski urodzi si w Pelplinie w 1870 roku. W wieku 14 lat przyby do USA do krewnych w odwiedziny i ju tu pozosta. Wyuczy si rzenictwa pracujc w tym zawodzie w Buffalo. Tu w 1895 roku oeni si z Mart z domu Schulz, z ktr mia 2 synw i 4 crki. W rok pniej zaoy wasn firm na Brodway Market, ktrej produkty rozchodziy si nie tyl ko w Buffalo, ale take w okolicy 8 . Umiejc si obchodzi z ludmi, potrafi ob. Boroszewski zjednywa sobie coraz wicej odbiorcw, rozwijajc rwnoczenie interes z ka dym dniem coraz bardzief. Produkcja odbywaa si dniem i noc, ze wzgldu na znacznie wzrastajce zamwienia. W 1904 roku Boroszewski wybudowa sobie dom przy ul. Mills nr 19, a nastpnie kupi take drugi dom przy Fillmore Avenue 958-960. Na jego zapleczu dziaay za kady mechaniczne naprawy samochodw, ktre prowa-

10

KMR

POMORZANIE ZA
dzi Jan Schulz, brat ony Boroszewskiego. Franciszek Boroszewski by bardzo powaanym mieszkacem Buf falo. By czonkiem Zwizku Narodowego Polskiego, nalea do Towarzystwa Kupcw i Przemysowcw. By te czonkiem towarzystw amerykaskich, takich jak Euitable" 1 0 . Wspomniany tu Zwizek Narodowy Polski (Polish National Alliance) powsta w 1880 roku jako orga nizacja ubezpieczeniowa i kulturalno-owiatowa Polonii w USA z gwna siedzib w Chicago". Drugim pelplinianinem, ktry przyczyni si do rozwoju Buffalo by Stanisaw B. Murawski. Murawski urodzi si 24 sierpnia 1878 roku w Pelplinie. Nie jest znana dokadna data jego przyjazdu do USA. Wiadomo, e wyemigrowa z rodzicami i zamieszka w Buffalo, gdzie uczszcza do szkoy parafialnej w. Stanisawa B. M. Nastpnie wyuczy si zawodu drukarza i przez 16 lat (do chwili druku ksi ki) pracowa w polskiej drukarni w Buffalo. Bardzo czynnie uczestniczy w yciu polonii amerykaskiej. By jednym z zaoycieli Kka Dramatycznego im. Adama Mickiewicza. By czonkiem Towarzystwa Lutnia, Stowarzyszenia grunto wego Polonia Land Ass., Towarzystwa w. Bernarda nr 107 Unii Polskiej w Ameryce, Unii drukarskiej Typographical Union nr 517. Pracowa przy wydawaniu czasopism Nowy Wiek" i krtki czas Album". W dniu 8 padziernika 1902 roku zawar zwizek maeski z Mari Osakowsk, z kt rego dochowa si dwch crek, lecz, niestety, starsza z nich wczenie zmara 1 2 . Kolejnym urodzonym w Pelplinie mieszkacem Buf falo by Franciszek Zygmunt Schultz. Urodzi si w 1879 roku. W 1881 roku wyemigrowa z rodzicami do Buffalo. Tu ukoczy szkoy i zdoby zawd jubilera. Pocztkowo pracowa w rnych firmach jubilerskich, zdobywajc nie zbdne dowiadczenie w tym zawodzie. W 1901 roku, majc tylko 22 lata, zaoy swj wasny skad jubilerski, w ktrym prowadzi sprzeda, nie tylko biuterii ale take zegarkw, od najtaszych do najdroszych 13 .

Franciszek Boroszewski

Marta Boroszewska

Przypisy: O osiadociach polskich w Texas, Pielgrzym nr 34, Pelplin 26.08.1875. 2 Nowiny ze wiata. Z dyecezyi, Pielgrzym nr 50, Pelplin 12.12.1872. 5 Jak Pielgrzym ostrzega przed tern baamuctwem, Pielgrzym nr 41, Pelplin 9.04.1881. 4 ks. Roman Nir, Etniczno, ycie spoeczne i kulturalne Polonii, Stevens Point, WI, USA 1989, s. 72. 5 ks. Roman Nir, Etniczno, ycie spoeczne i kulturalne Polonii, Stevens Point, WI, USA 1989, s. 77. 6 ks. Roman Nir, Etniczno, ycie spoeczne i kulturalne Polonii, Stevens Point, WI, USA 1989, s. 101. 7 H. Lokaski, W. Smolczyski, Przewodnik handlowy, Buffalo 1906, s. 58. 8 H. Lokaski, W. Smolczyski, Przewodnik handlowy, Buffalo 1906, s. 354. 9 H. Lokaski, W. Smolczyski, Przewodnik handlowy, Buffalo 1906, s. 355. 10 H. Lokaski, W. Smolczyski, Przewodnik handlowy, Buffalo 1906, s. 355. " Nowa Encyklopedia Powszechna PWN, tom 8, Warszawa 2004, s. 864. 12 H. Lokaski, W. Smolczyski, Przewodnik handlowy, Buffalo 1906, s. 514. 13 H. Lokaski, W. Smolczyski, Przewodnik handlowy, Buffalo 1906, s. 479.
1

Stanisaw B. Murawski

Zygmunt Schultz

KMR

11

KAZIMIERZ ICKIEWICZ

Ojczyzna, nard, patriotyzm w nauczaniu Jana Pawa II


i czowieka z Ojczyzn ksztatuje si od najwczeniejszych lat naszego dziecistwa. Czowiek ju od dziecka wie si z Narodem, z jego kultur, dziejami i wydarzeniami, z histori, z trady cjami, z caym dziedzictwem duchowym Ojczyzny. Czy rzeczywicie czujemy si odpowiedzialni za to wiel kie, wsplne dziedzictwo, ktremu na imi Polska? Jan Pawe II, przypomnia nam, e to imi nas wszyst kich okrela, zobowizuje, ale i kosztuje, stanowi warto. Mwi: Nie pragnijmy takiej Polski, ktra by nas nic nie kosztowaa". Prawdziwa mio Ojczyzny - to nie tylko pikne so wa, uroczyste deklaracje, ale uczciwa i solidna praca dla wsplnego dobra. Zdarza si niekiedy, e kto przechwala si mioci Ojczyzny, chocia ma na uwadze prywatne lub partyjne interesy. Wrd przyczyn naszej narodowej tragedii byy nie tylko zdrady narodowe, ale czsto prywata: karierowiczostwo gubio wielu i prowadzio do nieuczciwego wy sugiwania si wrogom Ojczyzny. W obronie i za wolno Ojczyzny ginli Polacy. Wielu z nich do koca ycia nosio blizny na swym ciele po ranach, ktre ponieli, bronic Oj czyzny i jej honoru. O tym, e Ojciec wity Jan Pawe II przejawia wielk mio do Polski, pewno nie trzeba nikogo przekonywa. Ju po wyborze na Papiea zawsze gboko przeywa wszelkie zawirowania historyczne rodzinnego kraju. Przyjrzyjmy si jednak bliej temu, co On sam mwi na temat Polski i jakie wymagania stawia w tej kwestii rodakom. Zacznijmy od pytania: Czym jest Ojczyzna? Sowo Ojczyzna" posiada dla nas wyjtkowe znaczenie, ktrego nie posiadaj inne narody Europy i wiata. Jan Pa we II mocno podkrela, e swoje wychowanie zawdzicza od pocztku polskiej kulturze, polskiej literaturze, polskiej historii, polskim szkoom, polskim uniwersytetom i temu bogatemu dziedzictwu, ktre naleaoby uczyni przedmio tem szlachetnej dumy. Mwi bowiem, e w tej mojej ziemi ojczystej stale tkwi gboko wronity korzeniami mojego ycia, mojego serca, mojego powoania". Z Ojczyzn wie si patriotyzm. Pod tym pojciem rozumiemy ustosunkowanie si do tego, czym jest Ojczy zna. Warto by jednak poszuka bliej czym ona jest. Z pew noci bardzo trafnie i bogato wypowiedzia si na temat Ojczyzny przy okazji spotkania ze rodowiskiem akade mickim Uniwersytetu Jagielloskiego: Ojczyzna to jest dziedzictwo, ktre nie tylko obejmuje pewien zasb dbr materialnych na okrelonym terytorium, ale nade wszystko jest jedynym w swoim rodzaju skarbcem wartoci i treci duchowych, czyli tego wszystkiego, co skada si na kul tur narodu."

Zreszt wielokrotnie Ojciec wity wyraa si na te mat pojcia ojczyzny, bezporednio lub porednio. Trzeba jednak pamita rwnie wypowiedzi i gesty, ktre Papie uczyni w stosunku do innych narodw. Jak wielk czci Jan Pawe II obdarzy Polsk widzimy przede wszystkim w gestach i sowach powitania podczas pielgrzymek do Ojczyzny. Szczeglnie za warto zwrci uwag na pobyt w kraju Ojca witego w czerwcu 1979 roku. Mwi wtedy: Ucaowaem ziemi polsk, z ktrej wyrosem. Ziemi, z ktrej wezwa mnie Bg - niezbada nym wyrokiem swojej Opatrznoci - na Stolic Piotrowa w Rzymie. Ziemi, do ktrej przybywam dzisiaj jako piel grzym (...). W Polsce, w tej mojej ziemi ojczystej, w ktrej stale tkwi gboko wronity korzeniami mojego ycia, mojego serca, mojego powoania (...)." Szczeglnie za wzruszajce s sowa wypowiedziane podczas drugiej pielgrzymki: Przybywam do Ojczyzny. Pierwszym sowem, wypowiedzianym w milczeniu i na klczkach, by pocaunek tej ziemi: ojczystej ziemi. (...) Po caunek zoony na ziemi polskiej ma jednak dla mnie sens szczeglny. Jest to jakby pocaunek zoony na rkach matki - albowiem Ojczyzna jest nasz matk ziemsk." Jak wida, Polska dla Papiea ma znaczenie bardzo szczeglne. Porwnanie do Matki, jest wyniesieniem w systemie wartoci bardzo wysoko. Rwnie w sowach wy powiadanych przed odlotem do Rzymu, Papie wspomnia wielokrotnie, i zabiera ze sob pami widoku ojczystej ziemi. Szczeglnie tak bardzo umiowanych gr. Ojczyzna to rwnie szczeglne miejsca i szczeglni lu dzie. Tymi miejscami z pewnoci byy dla Jana Pawa II Wadowice i Krakw. Miejsca narodzin, pierwszych lat mo doci, a potem posugi kapaskiej i biskupiej. Ze wzrusze niem wspomina podczas pielgrzymek te miejsca. W nich odnajdowa wymiar ojczystej ziemi. Przez pryzmat maej ojczyzny" miowa Polsk. Rwnie te ziemie, na ktrych nigdy nie by, a ktre s cile zwizane z histori Polski, Papie nosi w swoim ser cu: Nigdy w yciu nie byem w Wilnie. Jestem tu po raz pierwszy. Rwnoczenie mona powiedzie, e przez cae moje ycie, (...) stale byem w Wilnie. Byem w Wilnie my l i sercem, mona powiedzie caym moim jestestwem, przynajmniej w jakim jego szczeglnym wymiarze. To mi pozostao rwnie w Rzymie, moe nawet bardziej". Powysze sowa dobitnie wskazuj jak pojcie ojczy zna" w rozumieniu Ojca witego Jana Pawa II zostao ubogacone i poszerzone. Papie by wymagajcy. Przede wszystkim od siebie. Ale umia te stawia innym wyma gania. Jeli mielibymy wskaza jakie ramy wychowania patriotycznego, moglibymy si posuy sowami Papiea

ZADUMA NAD OJ
do Kaszubw w 1999 roku. Prosi on wtedy o: pielgnowa nie swojej tosamoci, pielgnowanie wizw rodzinnych, pogbianie znajomoci swojego jzyka, przekazywanie tra dycji modemu pokoleniu. Jan Pawe II uczy nas patriotyzmu mwic: Patriotyzm oznacza umiowanie tego co ojczyste: umiowanie historii, tradycji, jzyka czy samego krajobrazu ojczystego, dzie i owocu geniuszy - naszych rodakw". Z jak mioci odnosi si do Ojczyzny kiedy mwi: Mylc Ojczyzna, pragn by zamkn j w sobie jak skarb". Z ni nie moe rozsta si moje serce". Gdy wspominam pikno Tatr, to za si w oku krci". Znamienne s sowa kilkakrotnie powtarzane przez Jana Pawa II, szczeglnie do modych o stawianiu sobie wyma ga. Nie tylko wtedy, gdy inni od nas tego wymagaj, lecz szczeglnie wtedy, gdy wymaga nikt nie stawia. Bo od na szej aktywnej postawy zalee bdzie Polska. Nasze by i nasze mie". Papie czy dwa tematy: moralno i patrio tyzm. Wskazujc na bohatersk postaw majora Henryka Su charskiego na Westerplatte odwouje si do sumie modych ludzi. Tak jak polscy onierze trwali do koca na stanowi skach, tak my winnimy trwa przy wartociach, od ktrych nie mona zdezerterowa". Sowa te do dzi odbijaj si gonym echem. Oby nie stay si tylko pustym frazesem, lecz wzbudzay niepokj, ktry bdzie prowadzi do nawr cenia i zmiany postawy. Rwnie w relacji do Ojczyzny. Jan Pawe II nie ba si, rwnie mocnych sw kiero wanych do tych, ktrzy krzywdz sabszych, krzywdzc tym samym Polsk. W sposb szczeglny moemy tu na wiza do sytuacji stanu wojennego, ktrego wprowadzenie Papie bardzo bolenie przey. Ten gwat zadany Polsce skomentowa podczas spotkania z wczesnymi wadzami w Belwederze 17 czerwca 1983 roku. Czyni to z mioci, ale i stanowczoci. Zreszt pod koniec przemwienia wyranie podkreli, i w Rzymie bdzie ledzi wydarzenia w Polsce i bdzie na nie bardzo wyczulony. Znane byy Papieowi zagroenia wypywajce z za chynicia si" wolnoci i wadz. Przejcie (...) stawia przed kadym nowe zadania. Przeciw ich podjciu dziaaj dawne nawyki, a czciowo te dawne struktury, ktrych nie sposb wymieni z dnia na dzie". Jan Pawe II bardzo wy ranie mwi do Polakw, i Nowa Polska to proces dugo trway i bardzo pracochonny. Wyjtkowe s sowa Jana Pawa II podczas przemwie poegnalnych. W kadym z nich motyw patriotyzmu prze wija si bardzo mocno. Moemy sobie tylko prbowa wy obrazi co czu odlatujc z ojczyzny, cho zawsze mwi, i jest ona nieustannie w jego sercu i modlitwie. Sowa znane, ale tak bardzo gbokie, i pozostaj jako wezwanie i wy zwanie dla przyjmujcego te sowa: I dlatego - zanim std odejd, prosz was, abycie to cale duchowe dziedzictwo, ktremu na imi Polska", raz jeszcze przyjli z wiar, nadzieja i mioci - tak, jak za szczepia w nas Chrystus na chrzcie witym". Jan Pawe II penic uniwersaln posug wobec cae go Kocioa - wszystkich ludw i narodw podkrela, e jest synem polskiego Narodu i czerpie siy jego duchowego dziedzictwa. Z odwag i wielk mioci mwi: O zie mio polska! Ziemia trudna i dowiadczona! Ziemia pikna! Ziemio moja! oraz Ziemio szczeglnie odpowiedzialnego wiadectwa, ziemio trudnego wyzwania!". I te ostatnie, poegnalne: A na koniec c powiedzie? al odjeda". Moemy miao powiedzie, i to nie by

Kazimierz Ickiewicz podczas wygaszania referatu frazes, lecz prawdziwa tsknota za ojczyzn, ktrej wicej nie zobaczy. Zdrowy patriotyzm - prawdziwa mio Ojczyzny nie ma nic wsplnego z ciasnym nacjonalizmem, czy szowini zmem. Niektrzy szydercy, przemiewcy i cynicy omiesza j zdrowy patriotyzm, autentyczn mio wasnej Ojczyzny i celowo j przedstawiaj w karykaturalnej formie i wy chwalaj postaw kosmopolityczn. Prawdziwa mio Ojczyzny zobowizuje nas do zacho wania wszdzie honoru i godnoci Polaka. Uczy nas tego Jan Pawe II kiedy mwi: By Polakiem, to nieatwe, ale warto". Bdmy wic Polakami takimi, o ktrych mwi nasz wielki rodak Jan Pawe II, zawsze i wszdzie, rwnie dzi w jednoczcej si Europie. Myl, e obecnie - w dobie otwartych granic i wielkiej migracji ludzi - Jan Pawe II jest dla nas najlepszym przy kadem, jak trzeba pracowa dla kraju, by sowo Polak" budzio yczliwo i szacunek na wiecie, a w kraju dawa o poczucie tego co wartociowe, co jakociowo najlepsze, oywione myl i sercem. Ojciec wity swoj postaw mwi nam jeszcze jedno, e o Polsk trzeba dba. Dbajmy wic o nasz Ojczyzn ma jc na uwadze sowa Jana Pawa II, ktry powiedzia: Sta jc si czonkiem Wsplnoty Europejskiej Polska nie moe straci niczego ze swoich dbr materialnych i duchowych, ktrych za cen krwi broniy pokolenia naszych przodkw". Ta obrona dbr materialnych i duchowych i ich pomnoenie, bo po to weszlimy do struktur Unii Europejskiej, jest wiel kim historycznym zadaniem stojcym dzi przed Polakami. Jeeli patriotyzm polski ma w tej obronie i pomnaaniu na szych dbr odegra rol, to trzeba go umacnia. Warto patriotyzmu trzeba budowa w sobie, w swoim sercu, tak jak czyni to Jan Pawe II. Budujmy wic wiado mo polskoci w jednoczcej si Europie majc na uwadze sowa innego wielkiego Polaka, Prymasa Tysiclecia - Ste fana Kardynaa Wyszyskiego: Dla nas po Bogu, najwik sza mio to Polska".

KMR

13

JUBILEUSZ PLENEROWCOW
W dniach 18-28 czerwca 2007 roku w Starbieninie odby si jubileuszowy 25 plener twrcw Kociewia i Kaszub. \ rudno uwierzy, ale dwadziecia pi lat mino od pierwszego pleneru w Wieycy. Pamitam mj pierw szy udzia w plenerze w 1986 roku. Byem wieo po rocznym kontrakcie w Czechosowacji. Krystyna Szaana zapytaa mnie, czy chc jecha na plener do Wieycy. Wszyst ko wtedy byo mi obce - i Wieyca i Kaszubski Uniwersytet Ludowy. Oczywicie, zgodziem si bez wahania. Pomimo, e nie dostaem urlopu, dosownie na p dnia wyrwaem si z zakadu. Na podwrku KUL-u ju pracowali rzebiarze. Jak zobaczyem ich duta wielkie jak opaty, oniemiaem. Kody drewna - a ja z dutkiem jak yeczka. Wybraem sobie klocek lipy i zabraem si do pracy. Rzebiem starowink siedzc na pniaczku. Drewno byo tak mokre, e cieka z niego woda podczas obrbki. Jeszcze przed obiadem moja praca bya go towa. Zaniosem j do biura, powiedziaem, e pomaluj j nastpnym razem, bo jest za mokra. Rzeba, ktr wtedy wy konaem jest na jubileuszowej wystawie. Dobrze pamitam pit rocznic KUL-u i zarazem pity plener. Wrd goci i uczestnikw krci si pan z wielk ka mer video na ramieniu i uwiecznia to mie zdarzenie. Czy jest to nagranie w archiwaliach? Moje nagrania s, aczkolwiek technicznie sabe, ale mona na nich zobaczy jak wtedy praosoby i w wikszoci s to trafne decyzje. Plenery s bacznie obserwowane przez etnografw i przez nich konsultowane. Tutaj wprowadzamy pewne tematy z przeszoci naszej wsi, by po latach kto mg popatrzy na elementy wystroju daw nej izby czy kuchni. W ubiegorocznym plenerze rzebiarze wykonali pikne zabawki, jakich w sklepach nie uwiadczysz. Z tego naley si cieszy i pielgnowa wypracowane wartoci. Na naszym plenerze nie ma podziau wrd uczestnikw na regiony. Kaszubi, Kociewiacy, Borowiacy stanowi jed n rodzin, ktra haftuje, maluje, rzebi i wyplata. Ali Zwara wstaje o wicie, by uchwyci kolory otoczenia muskane wschodzcym socem. Ala Serkowska czsto odkada p dzelki i przygrywa nam na akordeonie. Henio Lepak i Jzek Semmerling przecigaj si w dowcipkowaniu, czym wzbu dzaj ogln wesoo. Nieoceniona Janka Gliszczyska z Przsina tworzy cudowne ptaki o bajecznych kolorach. Jej rzeby to wypracowane dziea sztuki, godne salonw wystawienniczych. Niezwykle cennymi eksponatami poplenerowymi s malowane obrazy na ptnie naszych malarzy, ktrzy uwiecznili na nich obraz dawnej wsi, chat krytych strzech, kapliczek, polnych drg, czy pejzae pl w czasie niw, wykopkw i sianokosw. Dzi wszystko jest ju inne.

E D M U N D ZIELISKI

Wieycko-starbieniskie plenery
cowalimy i popatrzy na tych, ktrych ju nie ma wrd nas. U mnie haftuje jeszcze Zoka Formela, rzebi Adam Zwolakiewicz w somkowym kapeluszu i Wadek Lica kozikiem wycza rowuje swoje paskorzeby. I cigle zakochani w sobie Maria i Jan Wespowie - ona haftowaa, Janek pisa wiersze i te prbo wa rzebi. Cigle yje na moim ekranie Henio Hewelt, ktry rzeb czy z dowcipem. A pamitacie pastwo Wojtka Lesiskiego z Tczewa? Piknie malowa na szkle i miao dyskutowa z dr Alek sandrem Bachowskim o tej dyscyplinie sztuki ludowej. Te ju odszed. Wisi na cianie mego domu rysunek Zbyszka Chilareckiego, zatytuowany Ptasznik z Wieycy - twr ca w akcji". To mnie na nim uwieczni, kiedy siedziaem w pobliu kojca Diany (owczarek podhalaski pastwa Byczkowskich). W kocu korytarza, gdzie ten kt okupowa li Leon Bieszke i Ali Zwara, by rwnie Zbyszek. Pewnego razu mwi do Alego: ale ten obraz zniebieci i figlarnie si umiechn. Pewnie dalej maluje w bezkresie wiecznoci. Bylimy bardzo zwizani z Wieyc i kiedy pierwszy raz spotkalimy si na plenerze w Starbieninie w 1996 roku, nie mal wszyscy orzekli, e chc do Wieycy. Tam zostawilimy swoje wspomnienia z pierwszych plenerw, mie spotkania, grzybobrania i las dokoa. Z czasem jednak Starbienino zwyciyo wieyckie sentymenty i stao si rwnie miym miejscem, do ktrego chtnie wracamy. Z przyjemnoci uczestniczya w plenerach Regina Matuszewska z Czarnegolasu. Od kilku lat staym uczestnikiem jest Jerzy Kami ski z Barona. Bardzo wypracowane rzeby Andrzeja Kukuli z Pelplina budz uznanie obserwatorw. Po wielu latach przerwy w swej twrczoci zacz rzebi i tworzy zabawki na plenerze Leszek Bczkowski rodem ze Zblewa. Kilka lat temu, na warsztatach, kto powiedzia mi tak: Wy jestecie tak szczelni, e trudno dosta si na Wasz plener. Ode braem to jako komplement w stron organizatorw plenerw. Bo rzeczywicie, na plener przyjedaj ludzie z najwyszymi kwalifikacjami, ogromn pracowitoci i odpowiedzialni za swoje uczestnictwo. Bardzo rozwanie wprowadzamy nowe Zamiast strzech - lnice dachwki, zamiast kop siana i sko szonego zboa -jakie walce psujce krajobraz. Ale pki co, w naszej pamici zachowao si wiele obrazw tamtej wsi, przedmiotw codziennego uytku, zabawek. I dziki temu wprawne donie hafciarek, rzebiarzy, malarzy i plecionkarzy przywracaj do ycia zapomniany wiat. Plonem plenerw jest ogromny zbir prac pozostawionych przez uczestnikw tej imprezy. A zebrao si tego okoo 1200 eksponatw. Jest to chyba najwiksza kolekcja wyrobw rko dziea na Pomorzu. Jest skatalogowana, zarejestrowana i suy wszystkim pragncym zgbi tajniki twrczoci ludowej, tak wspczesnych jak i zmarych uczestnikw plenerw. Na uroczyste sympozjum, powicone kulturze ludowej z okazji jubileuszowego pleneru, zjechao wiele goci. Dr Anna Kwaniewska podsumowaa 25 plenerw w Kaszubskim Uni wersytecie Ludowym. Dr Aleksander Bachowski wygosi re ferat zatytuowany ywe funkcje dziedzictwa". Mgr Wanda Szkulmowska miaa ustosunkowa si do potrzeby wsppracy w regionie. Choroba w rodzinie nie pozwolia jej uczestniczy w tej uroczystoci. W zastpstwie wystpi dr hab. Cezary 01bracht-Prdzyski z Uniwersytetu Gdaskiego. W moim wy stpieniu mwiem o osobistym udziale w plenerach jak i tych, ktrzy dawno ju odeszli. Sympozjum zakoczyo wrczenie honorowych tytuw Plenerowego Stolema" dla dugoletnich uczestnikw. Kilka osb otrzymao Dyplom od Zarzdu Gw nego Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego. Marek Byczkowski - prezes fundacji KUL-u otrzyma medal 50-lecia ZK-P. Nasz Oddzia STL otrzyma rwnie tytu Plenerowego Stolema". Wszyscy uczestnicy XXV pleneru otrzymali Dyplomy Uznania od naszego Oddziau STL. XXV plener twrcw ludowych Kaszub i Kociewia na ley ju do przeszoci. Ju kilkakrotnie wisia na wosku, ju miao go nie by. Dziki nadludzkim zabiegom naszych gospodarzy plener ma sw cigo. To chyba fenomen w skali kraju i trzeba robi wszystko, by trwa jak najduej. A ycz tego z caego serca. Obchodzimy srebrny jubileusz, a czemu nie moe by zoty?

14

KMR

KATARZYNA DUNAJSKA

Pamitki przeszoci ziemi skarszewskiej


Skarszewskie Centrum Ekspozycji Historycznych
Fascynujemy si architektur wosk, czy francusk. Podziwiamy zamki gdzie w Polsce. A na pytanie: czy bye/-a w skarszewskim muzeum?, odpowiadamy czsto: - nie. Dlatego, kto nie chce usysze powiedzenia - cudze chwalicie, swego nie znacie - niech czym prdzej wybierze si do muzeum w Skarszewach. O planach utworzenia placwki muzealnej mwio si w Skarszewach ju w latach 70. ubiegego wieku. W kocu udao si zrealizowa marzenie wielu osb. Uroczyste otwarcie nastpio 9 padziernika 2006 roku.

Historia SCEH
powstaniu Skarszewskiego Centrum Ekspozycji Historycznych mwio si od wielu lat. Na roz mowach si jednak koczyo. Zawsze brakowao zdecydowania i zmysu organizacyjnego. Nigdy nie byo te zbiorw tej klasy, jakie posiada wybitny kolekcjoner Ma ciej Mostowy1. Dopiero na pocztku stycznia Dariusz Skal ski, burmistrz Skarszew, oficjalnie oznajmi zgromadzonym w swoim gabinecie urzdnikom, wykonawcom budowlanym, kolekcjonerom i badaczom dziejw grodu nad Wietcis: - Od dnia dzisiejszego przystpujemy do tworzenia Muzeum Skar szew. Krtko, rzeczowo i bez zbdnego patosu1. I w ten oto sposb powstao na ziemi skarszewskiej muzeum. Zaopa trzono je w zbiory kolekcjonera Macieja Mostowego, zabytki Muzeum Archeologicznego w Gdasku oraz materiay iko nograficzne Edwarda Zimmermanna, pracownika naukowe go, historyka, publicyst i mionika Skarszew, ktry m.in.

napisa cykl felietonw o eksponatach w lokalnych gazetach. Ponadto, emerytowana nauczycielka ze Skarszew, pani Ma ria Burczyk, siostra najsynniejszego na Pomorzu tabacznika w sutannie - p. ks. kanonika Bazylego Oleckiego, udostpni a Muzeum Skarszew jego najcenniejsze tabakieiy. Ekspozycj historyczn przygotowywali: Maciej Mosto wy i Edward Zimmermann oraz studenci historii Uniwersy tetu Gdaskiego, Monika Rade i Jdrzej Jednacz. Natomiast konsultacje historyczne znajduj si pod opiek: prof. An drzeja Grothy, prof. Klemensa Bruskiego i dra Marka Foty.

Miejsce
iedziba, w jakiej mieci si muzeum, jest rwnie historyczna. Bowiem Skarszewskie Centrum Eks pozycji Historycznej zajmuje trzecie pitro budynku z przeomu XIX/XX wieku, na ul. Szkolnej 9, gdzie dawniej znajdowaa si Szkoa Podstawowa nr 3. Sala, w ktrej s

Sala wystawiennicza SCEH - w gbi strzelnica skarszewskiego bractwa kurkowego

KMR

15

SKIE MUZEUM
eksponaty, to powierzchnia o 130 m 2 . W pozostaych po mieszczeniach rezyduj: Gminny Orodek Pomocy Spo ecznej oraz Gminna Biblioteka Publiczna, ktrej dyrektor - Jolanta Kaczmarek, kieruje take muzeum. Za pomoc nikiem muzealnym jest Katarzyna Skra. Warto doda, i nieopodal tego budynku znajduj si redniowieczne mury obronne, ktre zachcaj do obejrzenia ich z bliska niejed nego turyst. tabakiery ks. kanonika Bazylego Oleckiego (m.in. aluminiowa tabakierka w ksztacie roka, wykonana przez winia obozu Stutthof- Jana Tredera, zw. Ro gowym nr obozowy - 3698), - monety polskie z okresu midzywojennego i II wojny wiatowej, - piercienie od cygar, z portretem marszaka Hindenburga i orem Cesarstwa Niemieckiego, ktre zostay znalezione midzy kartkami ksiki z pieczci was nociow redaktora i wydawcy gazety skarszewskiej Schonecker Anzeiger" - Paula Kaschubowskiego, - medaliki w. Benedykta z XVI I/XVIII wieku, zwane Postrachem demonw", onierskie talizmany z wi zerunkiem w. Jerzego, - skrzynka Cechu Piekarskiego z XIX wieku, - kubek wsacza" z emblematem Towarzystwa Gim nastycznego Sok" itd. Oprcz tego, cztery eksponaty zostay wpisane do Pol skiej Ksigi Guinnessa. Oto one: rysunek skarszewskiego zboru, zbudowany przez gdaszczan w cigu 24 godzin, z 1878 roku; paczka tytoniu z 1854 roku, wyprodukowana w Landsberg (Gorzw Wlkp.), odnaleziona przez studentw Uniwersytetu Gdaskiego - Monik Rad i Jdrzeja Jednacza na strychu starego domu przy ul. Chojnickiej w Skarsze wach; archaiczna butelka po piwie z browaru w Monachium z oryginaln etykiet, pochodzi z 1870 roku, znaleziono j pod strychow podog kamienicy ostatniego skarszewskie go burmistrza z czasw Krlestwa Prus - Hugo Reiske. Dzisiejszy budynek na Placu Hallera w Skarszewach oraz Skarszewskie Centrum Ekspozycji Historycznej jest je dyn placwk muzealn w woj. pomorskim, w ktrej znaj duj si oryginalne egzemplarze Gosu Serca Polskiego" - gazety Tajnej Organizacji Wojskowej Gryfa Pomorskie go", wydawanej w czasie drugiej wojny wiatowej. -

Zbiory
ksponatw w muzeum cay czas przybywa, dziki czemu warto odwiedza je czciej, ni tylko raz. Tym bardziej, e wstp do Skarszewskiego Centrum Ekspozycji Historycznej jest bezpatny. Do najciekawszych kolekcjonerskich pereek zaliczymy: - grb skrzynkowy kultury wschodnio-pomorskiej, sprzed okoo 2500 lat, - fragmenty obrobionych dbowych pali, ktre zostay wykopane przy redniowiecznych murach miejskich w Skarszewach i prawdopodobnie stanowi pozosta o umocnie drogowych z okresu panowania Zako nu Joannitw, - chorgiewka wiatrowa z ewangelickiego domu para fialnego w Skarszewach, - tarcza strzelecka Bractwa Kurkowego z 1883 roku,

Edukacja
ednym z celw muzeum skarszewskiego jest edu kacja. Od chwili powstania odbywaj si lekcje hi storyczne. Ponadto, jak informuje Katarzyna Skra, pomocnik muzealny: - Najczciej odwiedza nas modzie szkolna, ktra woli bardziej sucha, ni czyta. Mog si pochwali, e w pierwszym roku mojej pracy muzeum odwie dzio kilkaset osb i liczba ta cigle wzrasta, co bardzo nas cieszy. Zreszt cay czas zachcamy do zwiedzania SCEH, choby dlatego, e warto zna nasz lokaln histori. Warto zapamita te ostatnie cytowane sowa i kiedy znajdziemy si w muzealnej gablocie powici te kilka mi nut wicej na zapoznanie si z histori naszych rodzimych pradziadkw. Przypisy:
E. Zimmermann, Postrachy demonw, Dziennik Batycki" z dn. 11.01.2006 r. E. Zimmermann, Burmistrz dotrzymuje stwa. Bdzie Muzeum Skarszew, Skarszewy", z dn. 28.02.2006 r.

Skarbonka kocielna

Grb skrzynkowy

Zapraszamy SKARSZEWY, ul. Szkolna 9, tel. 058 588 24 28 czynne: poniedziaek 8.00-15.00, wtorek 10.00-18.00, roda 8.00-15.00, czwartek 10.00-18.00, pitek 8.30-15.00

MARIA PAJKOWSKA-KENSIK

To co, e niektre ziarna padaj na ska albo na suchy piasuszek...


awsze tak mylaam i myl nadal. Kto powie dzia, e regionalistom ma by lekko, bo dziaaj spoecznie. Wielu w globalnej wiosce bogaci si, pilnujc swego interesu, a oni chroni chruciane poty, babcine koowrotki, gromadz stare fotografie. I co? Bez nagrody? Nagrody s widoczne dopiero po latach. Wcze niej jest rado dziaania, przeczucie trwania tradycji czcej pokolenia. By ziarno wydao nowy plon, musi obumrze. Od lat wyrabiam w sobie zgod na to i pewnie dlatego tak wie le efektw edukacji regionalnej prawdziwie mnie cieszy, a poraki nie s w stanie zniechci. Jeeli robi si co wanego, to zawsze ma si wrogw - pocieszam swoje dzieci, ktre prac zawodow cz z dziaalnoci na rzecz regionu. Poudnie Kociewia do lat 80. byo krain nijak, z za tart tosamoci. Trzeba byo wiatru z pnocy, by dotary tu istotne wieci. Drugi Kongres Kociewski (z przeomu wiekw) sta si wielkim witem idei regionalnych, ktre w gminie wiecie (nad Wis) zaczy si ciekawie rozwi ja. Po piciu latach, w 2005 roku mona byo podziwia spory dorobek. W ramach III Kongresu Kociewskiego w powiecie wieckim zostaa zorganizowana konferen cja przedstawicieli rnych szczebli z caego regionu. Ju wczeniej zaczto od podstaw od przedszkoli. Caorocz ne warsztaty dla nauczycieli przedszkoli w wieciu, wy miana dowiadcze z nauczycielami placwek w powiecie starogardzkim i tczewskim - to inicjatywy niezwykle cen ne i owocne. Z okazji wspomnianego kongresu pokazano te w wie ciu dokonania wielu szk (sprawozdania, wystawy, wido wiska) i instytucji wspomagajcych jak Ognisko Pracy Po zaszkolnej ze Starogardu Gdaskiego. W czasie bilansu warto pokaza najdorodniejsze owoce, wskaza najlepsze przykady, zachca do dalszej regional nej uczby, szuka sprzymierzecw w samorzdach teryto rialnych, w grupach animatorw kultury. Na poudniu Kociewia w edukacji regionalnej zdecy dowanie wyrnia si Szkoa Podstawowa im. dra Floria na Ceynowy w Przysiersku, co wida ju w wystroju caej szkoy, urzdzeniu izby regionalnej i organizowanych co roku (dla caego powiatu) konkursach wiedzy o regionie. Nauczyciele z tej szkoy przygotowali programy dla na uczania zintegrowanego, szkoy podstawowej i gimnazjum pt. Edukacja regionalna. Dziedzictwo kulturowe w regio nie". Programy zostay zatwierdzone do uytku w minister stwie. Dziaalno szkoy w Przysiersku wida, gdy jej absolwenci trafiaj do szk ponadgimnazjalnych w wieciu (m.in. do prezentowanego w tym numerze KLO). W inny sposb promuje region zesp wieckie Gzuby ze Szkoy Podstawowej nr 7 w wieciu. Tacz, piewaj, mwi po kociewsku... Kiedy tak barwny by zesp Bukowiacy (z Bukowca Pomorskiego). W lokalnej prasie czsto znajdujemy notatki o oywionej dziaalnoci zespou Rychawiaki (koo Nowe go), ktry uwietnia uroczystoci w terenie. Edukacja regionalna ciekawie przebiega w Grdku, Grucznie, Warlubiu... Odrodzenie Kociewia w powiecie wieckim wida w nazwach ulic (Kociewska, ks. dr. B. Sychty), corocznych imprezach (np. Jarmark Kociewski). W Bi bliotece Miejskiej i Bibliotece Pedagogicznej poszerzaj si pki z regionaliami. Od kilku lat przedmioty kultury materialnej prezentowane s w Izbie Regionalnej, ktra prowadzi dziaalno dydaktyczn. Upowszechnieniem dziedzictwa kulturowego z regionu zajmuje si te Towa rzystwo Przyjaci Dolnej Wisy organizujce rnorodne imprezy. Niektre przedsiwzicia warto by szerzej opisa te w Kociewskim Magazynie Regionalnym, by spopularyzo wa dokonania czonkw Wiby Kociewskiej. A wszystko tu na poudniu regionu zaczo si od emi sariuszy, obecnoci ludzi niepospolitych. W tej wypowiedzi musz przywoa pami dwch wanych redaktorw - Ga zety wieckiej i wanie Magazynu. Poznanie ich byo dla mnie nagrod. Gazet wieck z dodatkiem regionalnym Mestwin" stworzy i redagowa p. Mirosaw Lorch, ktremu bardzo zaleao, by wszyscy w wieciu wiedzieli, e ich mia sto ley na Kociewiu..., a Katolickie Liceum nosio imi ks. B. Sychty. Natomiast p. Roman Landowski popularyzowa grd nad Wis, wymieniajc miejsce swego urodzenia. Do ro dzinnego miasta wraca jak do miejsc pamitanych (po wydaniu ksiki Powrt... odbyy si pamitne spotka nia w wieciu). Udao si zorganizowa spotkanie z nim w bibliotece, szkoach. Jedno z nich odbyo si wanie w Katolickim Liceum, gdzie teraz obiecujco realizowane s idee regionalizmu. Szkoa nosi imi, ktre do edukacji regionalnej zobowizuje. Ksidz dr B. Sychta by w wie ciu przed wojn wikarym, tu napisa zaginion, niestety, sztuk Duchy w Klasztorze. Obecnie wanie tu czsto przywouje si jego imi i kolejne pokolenie przygotowuje si do niwa. Wczeniej, cigle od nowa, trzeba sia... Tyle chwalby z poudnia. Przeczytajcie o KLO. \

KMR

<s J

* #

JOANNA BINIECKA

Bogaty plon
Zima, to czas radowania si plonami caorocznej pracy. Dugie wieczory sprzyjaj wspomnieniom. Jaki by, zmierzajcy ju do koca, 2007 rok? Na Pomorzu powicono go ks. dr Bernardowi Sychcie.| Dlatego instytucje owiatowe i kulturalne noszce jego imi, organizoway rozmaite imprezy. Rwnie Szkoy Katolickie w wieciu zaplanoway i przeprowadziy wiele dziaa regionalnych:

I. Z okazji 100-lecia urodzin patro na, uczniowie oraz nauczyciele z Ka tolika przygotowali w marcu wystaw Dorobek ycia ks. dra B. Sychty. Na zwiedzajcych czekay: sowniki, pra ce naukowe, dramaty autorstwa czo wieka mwicego, e: zbiera sowa jak zaostae kosy". Obok nich znaj dowao si pokosie jego dziaalnoci: prace magisterskie, doktorskie, czaso pisma. Poniewa synny leksykograf ukazywa gwary na tle kultury mate rialnej, nie mogo zabrakn haftw: kociewskich, kaszubskich, a take borowiackich. II. W padziernikow sobot gim nazjalici i licealici udali si na wy cieczk Siadami ks. Bernarda Sychty do Pelplina. W stolicy diecezji zwie dzili redniowieczn katedr, space rowali uliczk Kanonicza, pomodlili si przy mogile patrona za spokj Jego duszy. Z gry Jana Pawa II podziwiali panoram niewielkiej miejscowoci,

w ktrej powstay wielkie dziea wa ne dla caego Pomorza. III. Kaszubi na Kociewiu - to tytu konkursu przeprowadzonego w padzierniku. Uczestniczyo w nim 13 dwuosobowych druyn ze szk: podstawowych, gimnazjalnych oraz ponadgimnazjalnych powiatu wieckiego. Dzieci i modzie wykazali si wiado mociami na temat ks. Bernarda Sychty, a take Floriana Ceynowy. Oczekiwanie na werdykt jury umila wystp zespou wieckie Gzuby. Zebranych ugoszczono kuchem (drodwk) ipmelkami(pcz kami). Komisja konkursowa pochwa lia uczestnikw za posiadan wiedz, a take zachcaa do naladowania dzia alnoci wybitnych Kaszubw. Wa nym jest, e w skad komisji weszli midzy innymi: Roman Gliszczyski (prezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego, oddzia w Bydgoszczy), a take Maria Pajkowska-Kensik (kociewska regionalistka).

IV. W listopadzie odbya si Sesja popularnonaukowa w 100-lecia uro dzin patrona - Pro memoria, w ktrej licznie uczestniczya spoeczno Ka tolika, a take: pedagodzy i bibliote karze ze wiecia, dziaacze Zrzesze nia Kaszubsko-Pomorskiego oddzia w Bydgoszczy. Podczas niej nauczy ciele akademiccy wygosili referaty na temat tego wybitnego: Kapelana, Naukowca, Kaszuby. Na pocztku za bra gos prof. historii na Uniwersyte cie Gdaskim Jzef Borzyszkowski. Mwi na temat obecnoci Kociewia wyciu i twrczoci ks. Bernarda Sych ty. Nastpnie znana regionalistka prof. Maria Pajkowska-Kensik, wystpia z prelekcj Kociewie dzi a kontynua torzy dziea Ksidza Bernarda Sychty. Z kolei garci wspomnie o swoim dawnym wykadowcy, w Seminarium Pelpliskim, podzieli si ze sucha czami ks. Roman Zieliski-proboszcz parafii p.w. Niepokalanego Poczcia

Wystawa Patron Szkoy, prezentujca rnorodny dorobek naukowy i artystyczny ks. dra. Bernarda Sychty

18

KMR

PROPAGUJEMY REGION
NMP w wieciu. miech wzbudzia przytoczona przez Niego anegdota w dialekcie kaszubskim. Cao pro wadzi ks. dyrektor Bogusaw St. Patoleta, ktry nie omieszka doda kil ku historii o patronie, zasyszanych od starszych kapanw oraz byych parafian. Zebrani zobaczyli take fragment Wesela kociewskiego (dramat patrona), w wykonaniu gimnazjalistw. Mogli take obejrze okolicznociow wy stawk dzie patrona. Wiele osb po nabyciu wydawnictw Instytutu Ka szubskiego w Gdasku, ustawio si w kolejce po autografy. Przybyych ugoszczono swojskim kuchem. V. Ukoronowaniem caorocznej pracy byy obchody 10-lecia Katoli ckiego Liceum Oglnoksztaccego w wieciu oraz Inauguracja Gimna zjum Katolickiego. W sobotni, soneczny poranek absolwenci KLO i zaproszone osoby odwiedzili wyremontowany budynek szkolny, ktry za spraw adwento wych aranacji wyglda wyjtkowo piknie. Przybycie honorowego go cia ks. biskupa Jana Bernarda Szlagi rozpoczo oficjalne obchody odpustu w parafii p.w. Niepokalanego Pocz cia N M P w wieciu oraz wito Szk Katolickich. Na pocztku zgromadze ni wysuchali program sowno-mu zyczny Chrystus Skaa. Skaday si na niego wiersze polskich poetw: od Jana Kochanowskiego, a po ks. Jana Twardowskiego. W trakcie recytacji i piewu modzie budowaa DOM zcegie-liter.Motteminscenizacjibyy sowa: Budujcie dom na skale, a skajest Chrystus z Homilii Ojca wi tego Jana Pawa II podczas mszy w. w Pelplinie 6 czerwca 1999 roku. Nastpnie ks. dyrektor Bogusaw St. Patoleta, omwi symbolik sztandaru Szk Katolickich, na kt rym widniej wyej zacytowane so wa. Po prezentacji Jego Ekscelencja powici sztandar i rozpocza si uroczysta msza w. W homilii Pa sterz diecezji pelpliskiej podkreli wan rol szkolnictwa katolickiego w yciu duchowym Polakw. Uro czysto uwietni piewem chr Parati Semper. Po czci oficjalnej osoby odpowie dzialne za owiat, a take wodarze wiecia bardzo pozytywnie wypowia dali si na temat roli naszej placwki w yciu miasta. Niektrzy mwili, e kolejny jubileusz powinnimy obcho dzi ju za 5 lat. Kto wie?

Zawodnicy biorcy udzia w konkursie Kaszubi na Kociewiu" powiconego ks. B. Sychcie i Florianowi Ceynowie

Ks. Roman Zieliski, proboszcz miejscowej parafii wspomina swoje przeycia zwizane z osob Patrona podczas sesji popularnonaukowej Pro Memoria"

Ks. bp Jan Bernard Szlaga dokonuje powicenia sztandaru Szk Katolickich im. ks. dra Bernarda Sychty w wieciu

KMR

19

KAMILA GILLMEISTER

Malarstwo Bogdana Lesiskiego

Baniowy wiat

BOGDAN LESISKI urodzi si 6 maja 1935 roku w Tczewie, zmar 30 marca 2005 roku rwnie w Tcze wie. Z zawodu by technikiem-mechanikiem, ale praco wa jako plastyk w Metrix S.A. w Tczewie. esiskiemu bliska bya sztuka - wychowa si w rodzinie o tradycjach artystycznych - ojciec c /muzykowa oraz by dyrygentem chru Lutnia. Z kolei matka artysty haftowaa i to ona rozbudzia u Bogdana wyobrani plastyczn. Lesiski by samo ukiem. Cae ycie powici na pokonywaniu trudnoci warsztatowych oraz doskonaleniu rodkw wypowiedzi artystycznej. Nie chodzi na adne kka plastyczne, nie korzysta z rad instruktorw, ani malarzy profesjonal nych. Swoj wiedz uzupenia czytajc pisma o sztuce jak Sztuka czy Projekt. Od 1971 roku bra udzia w licz nych przegldach twrczoci amatorskiej. W latach sie demdziesitych Bogdan Lesiski sta si znany w kraju i zagranic. Swoje obrazy pokazywa na wystawach sztu ki nieprofesjonalnej, gwnie dziki Aleksandrowi Ja ckowskiemu z Instytutu Sztuki Polskiej Akademii Nauk. Bogdan Lesiski by twrc bardzo podnym, szacuje si, e wykona okoo 5 000 prac. Take techniki, ktrymi posugiwa si artysta byy bardzo rnorodne: olej, tem pera, akwarela, tusz, rysunki wykonane pirkiem, ow kiem, kredkami. Mecenasem twrczoci Lesiskiego by Mieczysaw Kurciski z Zarzdu Okrgowego Zwizku Zawodowe go Metalowcw. To gwnie dziki niemu prace artysty trafiay na liczne wystawy, konkursy. Prace Lesiskiego znajduj si w kolekcjach prywatnych i muzew, m.in. Muzeum Narodowego w Poznaniu, Muzeum Narodo wego w Gdasku, Muzeum Narodowego w Krakowie oraz Pastwowego Muzeum Etnograficznego w War szawie1. Prof. Aleksander Jackowski, najwybitniejszy znawca sztuki nieprofesjonalnej i ludowej w Polsce zakwalifiko wa prace Bogdana Lesiskiego do sztuki naiwnej, sztuki wspczesnych malarzy prymitywistw. I w tym miejscu bardzo czsto mona usysze gosy sprzeciwu. Warto si zastanowi dlaczego? Przecie sztuka naiwna, czy te pry mitywizm, wbrew nazwie nios za sob potny adunek pozytywnych emocji i skojarze. Pocztkw sztuki naiwnej (prymitywizmu) powinny my szuka w II poowie XIX wieku we Francji. Ojcem Y"?

wspczesnych prymitywistw jest Rousseau (Celnik) 1884-1910, a w Polsce najwybitniejszymi przedstawicie lami byli: Nikifor, Teofil Ociepka, Dorota Lampart. Sztuka naiwna charakteryzuje si deformacj prze strzeni i perspektywy lub jej brakiem, skrajnie subiektyw nym punktem widzenia, prostymi technikami oraz czsto olbrzymim przywizaniem do szczegu. Artyci odwouj si do wiata magicznego i symbolicznego, cho nie obce s tematy wzite z ycia codziennego. Twrczo tzw. na iwna jest nieuczona, spontaniczna, szczera i osobista. Do strzega si w niej indywidualne cechy twrcy, szczegln wyobrani, obsesje, niepokoje. Autor podkrela wszystko to, co wyrnia go od otoczenia, od takiej czy innej kon wencji. Jednak poza bardzo nielicznymi wyjtkami czo wiek nie yje w zupenej izolacji. Sztuka naiwna nie roz grywa si w hermetycznym wiecie, zarwno wyobrania, jaki sposoby jej wyraania, s formowane w okrelonym krgu kulturowym i przez to sztuka nakada si na ustalone oraz czsto ju nieuwiadamiane przez samych ludzi okre lone schematy, formy2. Twrczo naiwna wie si z twrczoci ludo w. Bardzo duo jest prac, ktre krytycy sztuki, etno lodzy stawiaj na pograniczu obu twrczoci, jednak za w peni nawin sztuk uwaa si tak, w ktrej cechy jednostkowe, nalene tylko do danego autora, rozwin y si liczniej ni cechy wsplne dla rodowiska, czy przyjtej konwencji3. Co ciekawe, malarze naiwni nigdy nie stworzyli adnego kierunku na gruncie sztuki wsp czesnej. Artyci naiwni" tworz spontanicznie, przez co ich prace zachwycaj szczeroci i niesamowitym bogactwem fantazji. Kreacje naiwnych" pozostaj poza wszelkimi sporami estetycznymi. Malarz naiwny uwaa si za czowieka odkrywajcego malarstwo na nowo, tak jakby by pierwszym na wiecie twrc. Jest to jedyna sztuka, ktra istnieje poza ewolucj historyczn, ktra nie interesuje si sukcesami i upadkami naszej cywiliza cji. Sztuka, ktra wkracza w krain przedziwnej orygi nalnoci. W niej artyci porzdkuj uniwersum, daj mu wasn, now struktur i ad 4 . Lesiski jako jeden z niewielu artystw nieprofe sjonalnych wybi si ponad przecitno. Stworzy swj wasny, rozpoznawalny styl, wnis do swojej wypowie dzi osobisty i szczery pierwiastek. Twrczo Lesiskiego jest nietknita przez tradycj i szkoy. Sam artysta mwi, e lubi czyste nieskomplikowane malarstwo. Jednak jego

20

KMR

Tempera, deska

v*n

Tempera, deska

Technika mieszana (akwarela, tusz,

aria, 1970 rok, olej, ptno

Olej, ptno Konkurs taca, 1984 rok, olej, ptno

KMR

SYLWETKA MALARZA
malarstwo takie nie jest. Jego obrazy s bardzo trudne do zinterpretowania, ich tematyka rozciga si od bajkowych postaci i zwierzt, poprzez pastelowe pejzae a po tematy ze sfery sacrum. Malarstwo jest odpowiedzi na nurtuj ce twrc pytania, komentarzem na otaczajcy go wiat. Wszystkie obrazy cz si z jakim wydarzeniem, przey ciem, ktre odcisny jakie pitno na yciu artysty. Sztuka jest dla niego wyzwoleniem wasnej wyobrani od ksztatu sztuki zdefiniowanej wol zbiorowoci. Lesiski wyraa swoj wasn wizj przy pomocy barw, ktre niekiedy s pstrokate, jak na ludowych tkaninach, tworzy swoje krlestwo, swj wiat. W obrazach Lesiskiego kolory s ywe i bardzo intensywne. Jego obrazy s baniowe. Ta baniowo wynikaa z nostalgii za dziecistwem, poma gaa oderwa si od szarej codziennoci i monotonii ycia. Malarstwo Lesiskiego bardzo silnie oddziauje na zmysy czowieka. Na koniec jeszcze powrc do samego pojcia sztu ki naiwnej. Sam artysta na temat zaszufladkowania go do malarzy naiwnych mwi: Malarz naiwny? Wcale nie je stem naiwny, chocia tak mnie nazwali. Mwili, e tczew ski Nikifor, albo tczewski Ociepka a ja przecie jestem sob, nikogo nie naladuj. Nawet nieyjcy ju redaktor Tadeusz Rafaowski, ktry zachwyci si tym co maluj, nazwa mnie malarzem niedzielnym. A ja nie niedzielny, ja codzienny, bo maluj kadego dnia, bywa, e trzy obrazy na raz5. Profesor Jackowski, autor znakomitej ksiki, Sztuka zwana naiwn, kadzie nacisk na sowo naiwna, ktre pod krela dystans, nie tyle do sztuki czy artysty, ale do samej nazwy. Profesor Jackowski mwi: Bardzo podoba mi si nazwa oto ja. Ona nikogo nie dotyka. Wydaje mi si, e w tej nazwie jest wszystko, jest czowiek: ja i moja osobo wo. To co jest istotne, e kady z nich jest oto ja. Kady jest osobny i kady ma co swojego wasnego do przeka zania, dopowiedzenia. Stajprzednami nadzy", mwic oto ja. Przecie to jest niezwyke6. Myl, e sowa prof. Jackowskiego najlepiej charak teryzuj malarstwo Bogdana Lesiskiego. Jego obrazy zdaj si mwi Oto ja, Bogdan Lesiski, oto ja - artysta, oto moje obrazy, oto moja twrczo, pasja, fantazje, mj wiat.

Jad czowieczy gorszy od jadu mii i padalca


Ksidz Szczepan Keller napisa wydan w 1864 roku w Pelplinie ksieczk zatytuowan Jad czowieczy gorszy od jadu mii i padaca czyli Przeklctwa i zorzeczenia co znacz i co pac. Zawiera ona kilka interesujcych zwro tw, uywanych zapewne przez lud pomorski w poowie XIX wieku. Poniej prezentujemy owe zwroty. Gospodarz, kiedy by zdenerwowany uywa zwrotu: eby ci kopa djabw wzia! Chopek, ktry by zy na swojego woa mwi: Bodaje ci janiste pioruny roztrzasty. Kcce si ssiadki krzyczay do siebie: eby ciebie ta wita ziemia nie przyja! eby ci moja szkoda koci w gardle stana! eby prdzej nie skonaa, a mi moj krzywd nawrcisz! W ktni maeskiej m odzywa si do ony w te so wa: Ty bestyo, eby ci trzy sta kop miljonw fur beczek djabw porwao! Zjesz diaba, jeeli mie si jeszcze raz tyl ko w domu pokaesz! eby si ju lepiej ziemia rozstpia i mnie ywkiem poara, kiedym si takim szatanem opta! Gdy mae dziecko zbliao si do kauy matka wykrzy kiwaa: O bestyo! co te to znowu porobio! ebyta prze klte bbny ju raz pozdychay, toby czowiek mia spokoj n gow! W przypadku gdy komu grad zniszczy zboe, ten uda wa si do ssiada i mwi zawistnie: Nie mam ja, niech i on nie ma. Z innych zorzecze, na jakie ks. Keller zwraca uwag pojawiaj si np.: eby ci robaki ywkiem roztoczyy, eby ci powietrze opanowao, eby nie skona, eby ci moja krzywda w konaniu koci w gardle stana, eby jasnoci boskiej nie oglda. Spora cz inwektyw odnosi si do pieka, czy jak za znacza ks. Szczepan, do postaci diaba. Wrd nich s takie powiedzenia: ebym si w ziemi zapad, eby ci ziemia ywkiem poara, eby z pieka nie wyjrza, Ty szatanie, ty bestyo, ty psia krew, ty cierwie. Kilka zwrotw odnosio si do zdrowia czy nienajlepszej kondycji fizycznej: eby karku naama, eby zdech jak pies, eby ci parali pokrci, eby ci kaduk* wziPo prezentacji wspomnianych sw, ukaza ks. Keller, powody dla ktrych s one w powszechnym uyciu. Na szczcie dla tych, ktrzy powyszych sw naduywali, ksieczka zawiera take wskazania, w jaki sposb unika ich stosowania. Dzisiaj sownictwo takie nie jest w powszechnym uy ciu, z czego zadowolony byby ks. Szczepan, ale ... jego miejsce zastpiy inne zwroty. Niech wic ten krtki tekst spowoduje, i zapamitamy te relikty minionych czasw. *kaduk padaczka

Przypisy: 1 Zbigniew Gabryszak, 30-lecie pracy twrczej Bogdana Lesi skiego, Glos Wybrzea", 15 grudnia 1988; Grayna Milo-Szewczyk, Tczewski Nikifor, Ziemia Gdaska", 1987-1988, s. 42-48 oraz na podstawie informacji uzyskanych od Heleny i Grzegorza Lesiskich w grudniu 2007 r. i styczniu 2008 r. 2 Aleksander Jackowski, Pogranicze sztuki naiwnej i ludowej, Pol ska Sztuka Ludowa", R. XXII, 1968, z 1-2, s. 35; Georges Schmitts, O malarstwie naiwnych, Polska Sztuka Ludowa", R. XXII, 1968, z 1-2, s. 31. 3 Aleksander Jackowski, op. cit., s. 40. 4 Oto Bihalji-Merin, wiat naiwnych, Polska Sztuka Ludowa", R. XXII, 1968, z 1-2, s. 8-10; Ksawery Piwocki, Kilka sw o sztuce wspczesnych prymitywistw, Polska Sztuka Ludowa", R. XXII, 1968, z 1-2, s. 6; Georges Schmitts, op. cit, s. 30. 3 Krystyna Celichowska, Midzy okiem a sercem, brw i bmw. 6 Poza czasem, poza kultur, http://www.ump.pl/main.php?cid=sy gnaly&&news=l 507

S.Pauch KMR

22

JERZY BIAAS

Rocznica powstania mostu uwietniona wystaw

dniach od 12 do 20 padziernika 2007 roku w przestronnych pomieszczeniach Centrum Wystawienniczo-Regionalnym Dolnej Wisy w Tczewie przy ul. 30 Stycznia 4 miaa miejsce Specjali styczna Krajowa Wystawa Filatelistyczna II stopnia pt. 150 lat mostu w Tczewie" z udziaem wystawcw z siedemnastu Okrgw Polskiego Zwizku Filatelistw.
2

Na powierzchni 350 m wystawiono 49 eksponatw w klasie konkursowej, w tym 18 w klasie modzieowej. Ponadto wystawiono 12 eksponatw w klasie pozakonkursowej, w tym 5 w klasie sdziowskiej. Cao obja 253 ekrany stojce i 6 gablot poziomych. Wystawa powstaa z inspiracji czonkw Koa Polskiego Zwizku Filatelistw nr 5 w Tczewie i bya jedn z gw nych czci skadowych obchodw 150. rocznicy oddania do uytku mostu kolej owo-drogowego przez rzek Wis w Tczewie. Zorganizowana zostaa dziki sfinansowaniu jej przez Starostwo Powiatowe w Tczewie, Gmin Miejsk Tczew, Polski Zwizek Filatelistw, daleko idcej pomocy Regionu Gdaskiego Poczty Polskiej, Zwizku Zawodowego Maszy nistw Kolejowych w Zajczkowie Tczewskim, Centrum Wystawienniczo-Regionalnego Dolnej Wisy w Tczewie, kadrze i onierzom 16 Tczewskiego Batalionu Saperw. Wystawa, poza zaprezentowaniem moliwoci orga nizacyjnych Okrgu Pomorskiego PZF i Koa PZF nr 5 w Tczewie, miaa na celu zwrcenie uwagi na stan obecny tego piknego zabytku kultury technicznej w wiecie i zain spirowanie wadz wszystkich szczebli do podjcia stanow czych krokw dcych do jego odrestaurowania i przekaza nia nastpnym pokoleniom w takim stanie, aby mg cieszy wszystkich swoim widokiem. Honorowy Patronat nad wystaw obj Marszaek Sena tu RP i Honorowy Obywatel Tczewa - Bogdan Borusewicz. Natomiast Honorowy Protektorat objli: Wojewoda Pomor ski - Piotr Karczewski, Prezydent Tczewa - Zenon Odya i Starosta Powiatu Tczewskiego - Witold Sosnowski. W uroczystym otwarciu wystawy udzia wzio okoo 200 osb, w tym: Bogdan Borusewicz, prof. Ludwik Ma lendowicz - Prezes Zarzdu Gwnego Polskiego Zwizku Filatelistw, Witold Sonowski, Zenon Odya, przedstawiciele Marszaka Wojewdztwa Pomorskiego, Poczty Polskiej Re gionu Gdask i wiele znakomitych osb ycia spoecznego, kulturalnego, gospodarczego i naukowego, a take Teresa Baskue - przedstawiciel Ambasady Stanw Zjednoczonych Ameryki w Polsce.

Podczas uroczystoci organizatorzy wrczyli odznaczenia Polskiego Zwizku Filatelistw: trzy Brzowe Odznaki Hono rowe, trzy Srebrne Odznaki Honorowe, dziewi Zotych Od znak Honorowych i cztery Odznaki Za Zasugi dla Polskiej Filatelistyki" dla czonkw Koa PZF Nr 5 w Tczewie i Klu bu Ziemia Gdaska", ktry dziaa przy Okrgu Pomorskim PZF. Wrczono take dziesi Zotych Odznak Honorowych dla przedstawicieli starostwa i miasta oraz instytucji z terenu miasta i wojewdztwa, w tym Poczty Polskiej i wojska oraz cztery Odznaki Brzowe Za Zasugi dla Polskiej Filatelisty ki" dla: Witolda Sosnowskiego, Zenona Odya, Wodzimierza Mroczkowskiego - Przewodniczcego Rady Miasta i Lu dwika Kiedrowskiego - Kierownika Biura Promocji Miasta. Prof. Ludwik Malendowicz odznaczy Bogdana Borusewicza najwyszym odznaczeniem w Polskim Zwizku Filatelistw Zot Odznak Za Zasugi dla Polskiej Filatelistyki". Po krtkich wystpieniach marszaka Borusewicza, prezedenta Zenona Odya i prof. Ludwika Malendowicza Prze wodniczcy Zwizku Zawodowego Maszynistw Kolejo wych w Zajczkowie Tczewskim - Jerzy Mosor (jeden ze wsporganizatorw wystawy) wrczy specjalnie podziko wania oraz medale ZZM osobom, ktre wniosy najwikszy wkad w jej organizacj. Wrd wyrnionych znaleli si: Jerzy Biaas - Prezes Zarzdu Okrgu Pomorskiego PZF, Zenon Odya, Witold Sosnowski, Wodzimierz Mroczkow ski, Jan Kulas - wwczas radny Sejmiku Wojewdztwa Pomorskiego, Krystian urawski - Prezes Oglnopolskie go Klubu Zainteresowa Kolejnictwo" im. Ernesta Adama Malinowskiego. Symbolicznego przecicia wstgi i otwar cia wystawy dokonali wsplnie Bogdan Borusewicz, Zenon Odya, Ludwik Malendowicz, Witold Sosnowski, Jan Kulas. Po zwiedzeniu wystawy, uczestnicy przeszli pod zabyt kowy most w celu odsonicia kamienia pamitkowego, ufundowanego przez mieszkacw Powiatu i Miasta, po wiconego 150-leciu oddania mostu do uytku. Nastpnie organizatorzy wystawy zaprosili wszystkich goci do re stauracji Milenium" na tradycyjny ju w Tczewie pocz stunek z dzika" upolowanego przez myliwego, a zarazem filatelist Ignacego Stawickiego. Podczas poczstunku roz mawiano nie tylko o filatelistyce, ale rwnie o sposobach i rnych moliwociach pozyskania funduszy na renowacj zabytkowego mostu tczewskiego. W dniu otwarcia wystawy w godzinach przedpoudnio wych spotkali si filatelici, czonkowie klubw Marynici" i Ziemia Gdaska" na swym kolejnym cyklicznym spotkaniu wymiennym.

KMR

23

Sd Konkursowy Wystawy na tle makiety mostu jubilata. Stoj od lewej: Janusz Frckowiak, Andrzej Kosiski, Regina Zalewska, Waldemar Wicaw, Jerzy Musia, Marek Zbierski, Jan Prokulewicz, Janusz Dunst, Andrzej Nowak, Bernard Jesionowski, Edward Hada i Jerzy Neubauer

Jerzy Biaas - Przewodniczcy Komitetu Organizacyjnego Wystawy wita goci Prezes Zarzdu Gwnego PZF wrcza Marszakowi Senatu RP, Bogdanowi Borusewiczowi, Zot Odznak za Zasugi dla Polskiej Filatelistyki Jerzy Mosor - Przewodniczcy ZZM Zajczkowo Tczewskie wrcza Zenonowi Odya pamitkowy medal ZZM wraz z podzikowaniem

Uroczyste przecicie wstgi. Od lewej: Jolanta liwiska - skarbnik KOW, Zenon Odya - Prezydent Tczewa, Ludwik Malendowicz - Prezes ZG PZF, Witold Sosnowski - Starosta Tczewski, Bogdan Borusewicz - Marszaek Senatu RP, Jan Kulas - aktualnie pose, Jerzy Biaas

Jerzy Biaas prezentuje Bogdanowi Borusewiczowi Kronik Koa nr 5 w Tczewie Podczas degustacji dzika. Od lewej: Ignacy Stawicki, Juliusz Newlin-ukowicz, Mirosaw Chaberek - podsekretarz stanu w Ministerstwie Transportu, Jerzy Biaas, Witold Sosnowski i Mariusz Wirek

Czonek Zarzdu Gwnego PZF, Ryszard Prange, podczas wygaszania pre lekcji nt. budowy eksponatu tematycznego

Jerzy Biaas wrcza wydawnictwa okolicznociowe wystawy Krystianowi urawskiemu, prezesowi OKZ Kolejnictwa

Andrzej Sodziski z pucharem Starosty Tczewskiego za najlepszy eksponat zwizany z tematyk mostow

Prezes Jerzy Biaas wrcza Wojciechowi Chmielakowi puchar ufundowany przez Henryka Poe

Z okazji wystawy Komitet Organizacyjny wyda: 200 sztuk medali wybitych w Mennicy Polskiej S.A. autorstwa Hanny Jelonek, Kierownika Pracowni Medalierstwa Aka demii Sztuk Piknych w Warszawie, 2000 sztuk kopert okolicznociowych, kartk beznominaow na 51 spotka nie Oglnopolskiego Klubu Zainteresowa Kolejnictwo", Dyrekcja Generalna Poczty Polskiej wydaa kartk poczto w Cp, okolicznociow nalepk polecenia R", a Region Gdaski Poczty Polskiej wyda kartk beznominaow z historycznym mostem. Stosowany by datownik okolicz nociowy i dwa stempelki dodatkowe powicone impre zom towarzyszcym wystawie. Komitet Organizacyjny Wy stawy wyda rwnie: Katalog Wystawy w iloci 400 sztuk i Palmares Wystawy w iloci 100 sztuk pod redakcj Jerzego Biaasa i Adama Murawskiego. W katalogu zawarto midzy innymi wystpienia Prze wodniczcego Komitetu Organizacyjnego Wystawy, Mar szaka Senatu RP, Honorowego Patrona Wystawy - Bogdana Borusewicza, Wicemarszaka Sejmu RP - Bronisawa Ko morowskiego, Wojewody Pomorskiego - Piotra Karczew skiego, Marszaka Wojewdztwa Pomorskiego - Jana Ko zowskiego, Starosty Tczewskiego - Witolda Sosnowskiego, Prezydenta Miasta Tczewa - Zenona Odya, wykaz wystaw cw, skad Sdu Konkursowego oraz dwa obszerne artykuy autorstwa: Adama Murawskiego i Bernarda Jesionowskiego, dotyczce historii mostu i wpywu powstania sieci kolejo wej w XIX wieku w Prusach na spedycj poczty i na rozwj usug pocztowych, a take skady Komitetu Honorowego i Komitetu Organizacyjnego Wystawy. Przez dziewi dni trwania wystawy odwiedzio j okoo 3 000 osb, wstp by bezpatny. Prezentowane na wystawie eksponaty byy na bardzo dobrym poziomie wystawienni czym, o czym wiadcz wyrnienia przyznane przez Sd Konkursowy Wystawy. Stanowiy take materia porw nawczy dla wielu wystawcw oraz materia pogldowy dla filatelistw, ktrzy rozpoczynaj prac nad budow nowych eksponatw filatelistycznych. Wystawa bya specjalistycz n, co oznacza, e gromadzia wycznie zbiory tematyczne, wrd ktrych byo wiele nawizujcych do jak najszerzej rozumianej techniki. Najlepszym w tematyce mostowej wraz z Pucharem Starosty Powiatu Tczewskiego - dyplom w randze medalu duego zotego - otrzyma eksponat Mostowe impresje" Andrzeja Sodziskiego z Opola. Mosty i wiadukty mona byo zobaczy rwnie na kartach wystawowych Kazimie rza Zwoliskiego z Torunia - eksponat Drogi Kolejowe" - dyplom w randze medalu pozacanego. Nagrodzono jesz cze trzy eksponaty typowo mostowe: Andrzeja Giyskiego z Leszna Mosty - Mj zawd moje hobby" - dyplom w randze medalu srebrnego, Wadysawa Kaczmarczyka z Tych - Architektura mostw" - dyplom w randze medalu posrebrzanego i Mariana Nawrota z Zabrza Mosty wiata na znakach pocztowych" - dyplom w randze medalu posre brzanego. Tytu Grand Prix wystawy i Puchar Marszaka Se natu RP Bogdana Borusewicza zdoby Henryk Poe z Wa brzycha za eksponat Midzy Atenami a Rzymem" - dyplom w randze medalu duego zotego. Specjaln nagrod jury oraz Puchar Prezydenta Tczewa otrzyma Janusz Jasklski z Poznania za eksponat Wdkarstwo - moje hobby" - dy plom w randze medalu duego zotego. Jerzy Biaas, Prezes

Zarzdu Okrgu Pomorskiego PZF ufundowa Puchar dla najlepszego w klasie modzieowej - otrzymaa go Dorota Ogaszewska za eksponat ABC usug pocztowych i co nie co filatelistyki" - dyplom w randze medalu pozacanego. Przez okres trwania wystawy funkcjonowao stoisko Komitetu Organizacyjnego Wystawy, a dodatkowo w dniu otwarcia i zamknicia stoisko Poczty Polskiej, na ktrych mona byo naby walory filatelistyczne zwizane z wy staw, a take inne ciekawe publikacje, jak chociaby naj nowsz ksik Janusza Dunsta - Katalog Prac Czesawa Sani", czy histori Koa PZF nr 5 w Tczewie. W dniu zamknicia Wystawy 20 padziernika 2007 roku na swoje coroczne spotkanie przybyli do Tczewa Opiekuno wie K Modzieowych Okrgu Pomorskiego PZF. Za o godz. 10.00 w sali konferencyjnej Centrum Wystawienniczo-Regionalnego Dolnej Wisy rozpoczo si kolejne, bo ju 51 spotkanie czonkw Oglnopolskiego Klubu Zainteresowa Kolejnictwo" im. Ernesta Ada ma Malinowskiego. Przybyo na nie 29 klubowiczw, pasjonatw filatelistyki kolejowo-tramwajowej. Prezes Klubu, Krystian urawski, otrzyma z rk Jerzego Biaa sa okolicznociowy medal i teczk zawierajc wszystkie wydawnictwa i walory filatelistyczne przygotowane przez Komitet Organizacyjny. Adam Murawski - wiceprzewod niczcy Komitetu Organizacyjnego Wystawy wrczy za Krystianowi urawskiemu now kolejarsk czapk, na kt r wrci orze z koron oraz okolicznociowy medal ZZM z podzikowaniem za wspprac. Krystian urawski przed stawi plany wydawnicze Poczty Polskiej dotyczce walo rw filatelistycznych, zwizanych z tematyk szynow oraz omwi sprawy organizacyjne Klubu Kolejnictwo". Na zakoczenie tego spotkania odbyo si szkolenie na temat budowy eksponatu tematycznego. Prelekcj na ten temat wygosi czonek Zarzdu Gwnego PZF, przewodnicz cy Komisji Tematycznej i Klubw Zainteresowa Ryszard Prange z Poznania. W swym wykadzie przedstawi nowe trendy i zaoenia zbudowania dobrego eksponatu tematycz nego w wietle nowych regulaminw PZF. Oficjalne zamknicie wystawy rozpoczo si o godzi nie 13.00. W zamkniciu udzia wzili czonkowie Komitetu Honorowego Wystawy, licznie zgromadzeni gocie, w tym: wystawcy, czonkowie Oglnopolskiego Klubu Zaintere sowa Kolejnictwo" i Opiekunowie K Modzieowych Okrgu Pomorskiego PZF. Uroczysto zamknicia rozpo cz Przewodniczcy Komitetu Organizacyjnego Jerzy Bia as serdecznie witajc zgromadzonych goci i mieszkacw Tczewa. Nastpnie przystpiono do odczytania protoku Sdu Konkursowego Wystawy i wrczania nagrd. Proto k odczyta Wiceprzewodniczcy Sdu - Edward Hada, a nagrody wrczali: Jerzy Biaas, Adam Murawski i Janusz Dunst - Sekretarz Zarzdu Okrgu Pomorskiego. Po odczy taniu protokou Sdu Konkursowego i wrczeniu obecnym na sali wystawcom nagrd, Przewodniczcy Komitetu Or ganizacyjnego Wystawy podzikowa wszystkim, ktrzy w jakikolwiek sposb pomogli w organizacji wystawy, a w szczeglnoci Urszuli Wierycho, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Tczewie i Kociewskiemu Kantoru Edytorskiemu za wydanie Katalogu i Palmaresu Wystawy oraz Alicji Gajewskiej, dyrektor Centrum WystawienniczoRegionalnego Dolnej Wisy.

26

KMR

PRADZIEJE K O C I E W I A
ANDRZEJ WDZIK

13. Neolityczni wojownicy


cz pierwsza
W osadzie pooonej nad jeziorem panowao wielkie poruszenie. Ludzie wybiegli z domostw starajc si dojrze na horyzoncie sylwetki wdrowcw prowadzcych przez przesmyk midzy bagnami woy, ktre cigny masywne czterokoowe wozy wypenione towarami. Przybyli kupcy z poudnia! Dugo oczekiwani, tylko raz w roku docierali do ich siedzib, by wymieni rne atrakcyjne przedmioty na dobrze wykarmione bydo. Strudzeni dug wdrwk, chtnie korzystali z gocinnoci tubylcw, oferujcych ywno i pasz dla zwierzt. Siedzcy przed nisk chat mody mczyzna patrzy z uwag na obcych, ktrzy po posiku ochoczo rozkadali towar w pobliu wielkiego pnia dbu. Na grubych plecionych matach ukadali: ostrza siekier, topory, dugie ostre krze mienne wiry, a take weniane paszcze, ktre bdc lejszymi od skrzanych, cieszyy si duym wziciem. Ogrom ne wraenie na miejscowych zrobi barwny ubir kupcw i ich wspaniae bojowe topory zatknite za pasem. M czyzna zauway, e dwch spord kilkunastu przybyszy posiadao niezwyk bro. Topory o czerwono-brzowych gowicach lnice blaskiem tak wielkim, e z trudem mona byo na nie patrze. Sysza kiedy od starszych, i ci z dalekich krain na poudniu, dostali w darze od boga byskawic niezwyky kamie. Byszczcy niczym kawaek za chodzcego soca, a przy tym twardy i zimny. Niektrzy twierdzili nawet, e w boski kamie pod wpywem zakl rodzi si z ognia. Mody wojownik dugo nie mg oderwa wzroku od wspaniaej broni. Gdybym mia taki topr... pomyla i podszed bliej do jednego z kupcw, niemiao pytajc o cen i z pokor oczekujc odpowiedzi. Otyy kupiec spojrza na niego pobaliwie i rozemia si gono, przy czym omal nie zadawi si suszonym okoniem, kt rego wanie koczy pospiesznie dojada. Po chwili, miejc si prawie do ez, stwierdzi, e dwadziecia sztuk byda. Machn przy tym lekcewaco rk jakby chcia odgoni natrtn much. Speszony wojownik odszed nieco na bok. Mia tylko dwie krowy i jednego maego cielaka. Dosta co prawda od ojca jeszcze cztery kozy, ale dwadziecia sztuk byda to wielkie bogactwo i nawet naczelnik osady nie mia tyle zwierzt! Nagle na duej jeleniej skrze dostrzeg kilka mistrzowsko wykonanych toporw bojowych o duych kamiennych gowicach. Marzy o takich od dawna i szczliwie nie naleay do tego, ktry przed chwil go tak omieszy. Chcia by wielkim wojownikiem, chcia by starsi si z nim liczyli, wic musia mie taki topr. Wacicielem towaru by szczupy, niewysoki mczyzna o pospnej, trjktnej twarzy i badawczym spojrzeniu. Prawdziwy stary lis, pomyla modzieniec, wskazujc na topr o bogato zdobionym stylisku z cisowego drewna. Spyta o cen, prezentujc przy tym dorodn szar koz, ktr zapobiegliwie przyprowadzi, cignc upartego zwierzaka za krtki sznurek uwizany do jego szyi. Ku jego zdziwieniu kupiec na koz nawet nie spojrza. Ostentacyjnie odwracajc si do niego tyem, da mu wyranie do zrozumienia, co myli o takiej wymianie. Obcy doda te w swoim jzyku kilka przeklestw podkrelajc jako i charakter zwierzcia, spluwajc przy tym, jakby na uroczyste potwierdzenie swojej opinii. Mody wojownik by jednak uparty. Chcia mie taki topr i wrci po chwili, prowadzc drug, rwnie dorodn koz. Spojrza na nie wzruszon twarz kupca, usiujc odgadn jego myli. Na reakcj musia jednak chwil poczeka. Przybysz z poudnia nadal sta niewzruszony z pospn min. Sprawia wraenie czowieka zupenie obojtnego na to, co si wok niego dzieje. Spojrza jednak w kocu na modzieca, wycigajc jednoczenie rk w stron pobliskiego drewnianego pala, gdzie staa przywizana wyronita jawka. Modzieniec odwrci wzrok w tym kierunku nie wierzc wasnym oczom. Spojrza ponownie, usiujc upewni si, czy rzeczywicie palec kupca wskazuje na jego krow. Niestety, tak! By zaamany. Bardzo chcia mie topr, ale da za niego obcemu krow? Dugo nie wiedzia co zrobi, patrzc z alem na cenne zwierz, to na piknie wykonan bro. Chcia by szanowanym wojownikiem, zdecydowanie bar dziej ni hodowc byda. Moe przy przychylnoci matki wszystkich stworze kupi kiedy inn krow? Podszed szybko do supa i odwiza jawk, wciskajc sznur w wsk do kupca. Wzi topr nie patrzc na zdezorientowane zwierz, ktre aonie porykiwao, prowadzone w stron stojcych w czworoboku wozw. Wracajc do chaty mia zy w oczach, ale kadc do na chodnym ostrzu broni by pewien, e ju niedugo bdzie wielkim wojownikiem...

olejny artyku z cyklu Pradzieje Kociewia jest w pewnym sensie rozwaaniem nad problematy k uzbrojenia przedstawicieli okrelonych kultur neolitycznych w kontekcie znalezisk z obszaru Kociewia. Czowiek od pocztku swojego istnienia wywoywa z r nych powodw konflikty. Zazdro, dza posiadania dbr materialnych, kwestia dostpu do terenw owieckich, ziemi uprawnej, pastwisk, inspiroway do tworzenia coraz bardziej

skutecznych i wyspecjalizowanych form uzbrojenia. W do bie paleolitu i mezolitu prawdopodobnie nie funkcjonowa o jeszcze pojcie typowej broni uywanej tylko do walki. Wyjtek mogy stanowi jedynie drewniane lub rogowe maczugi, jeli takowe byy uywane. Powszechnie stoso wane wwczas: oszczep, wcznia, a przede wszystkim uk, w zalenoci od sytuacji, mogy by narzdziem owieckim jak i skutecznym orem. Oczywicie ju wtedy yli ludzie,

KMR

27

fot. 1 Siekiera z ostrzem z jadeitu (Szwajcaria), pny neolit ok. 2000 p.n.e.

fot. 2 Siekiera paradna (Papua, Nowa Gwinea)

fot. 3 Ostrze siekiery z diabazu (Sobowidz) skala 1:2 fot. 4 Ostrze siekiery (liwiny, pow. Tczew) skala 1:2

fot. 5 Gowica topora bojowego (Maa Soca, pow. Tczew) skala 1:2

fot. 6 Toporek roboczy (Linowiec, pow. Starogard Gd.) skala 1:2

fot 7 Gowica topora roboczego (Maa Soca, pow. Tczew skala 1:2

KMR

ktrzy byli biegli w owieckim fachu, radzc sobie dosko nale rwnie w warunkach wczesnych potyczek. Zdoby wali saw, uznanie pobratymcw, kryy o ich wyczynach legendy. Obdarzeni swego rodzaju charyzm stanowili o sile grupy, uczc innych podstaw rodzcego si wwczas wo jennego rzemiosa. Jed nak dopiero w modszej epoce kamienia (45001800 p.n.e.), a waciwie poczynajc od rodkowego jej okresu odpowiadajce mu chronologicznie eneo litowi (3200-1800 p.n.e.) w materiale archeologicznym po chodzcym z obszaru Polski mona zauway elementy broni. Oprcz uy wanego ju wczeniej uku s to sztyle ty oraz elementy siekier i toporw, ktre z racji wykonania i ksztatu mona Typy cisakw mezolitycznych (Dania, Niemcy) uzna za formy bojowe. Siekiera bya narzdziem uywanym od dawna, przy czym ujmujc jej pierwotne formy, metryk siga co najmniej okre su mezolitu, kiedy to stosowano charak terystyczne ciosaki (ryc. 1). Gdy na are nie dziejw pojawili si pierwsi rolnicy -przedstawicielekulturnaddunajskich, po siadali udoskonalone ciosa zaopatrzone w gadzone kamienne ostrza (ryc. 2). Co ciekawe, uwaa si, i w krgu kultur naddunajskich nie wynaleziono typowej sieryc. 2 kiery, a posugiwano si Cioso wczesnoneolityczne wspomnianym ciosem, o charakterystycznie poziomo do styliska ustawionym ostrzu. W realiach europejskiego niu genez siekiery z ostrzem ustawionym prostopadle do styliska (ryc. 3) czy si z po wstaniem kultury pucharw lejkowatych. Zorientowano si wwczas, i taka konstrukcja jest duo bardziej efektywna przy karczunku, ni uywane przez przy byszy z poudnia ciosa. Przeoyo si to oczywicie na szybk karier nowej formy siekiery, ktra z czasem staa si wrcz symbolem neolitycznej rewolucji. W przypadku siekier nie jest prost spraw okreli, czy dana forma ostrza stanowia pier wotnie element narzdzia czy te broni. Wyda wa by si mogo, e z zaoenia siekiera jest typowym narzdziem roboczym. Nie jest to jed nak ju takie oczywiste, biorc pod uwag nie ktre, naprawd mistrzowsko wykonane ostrza z obszaru Europy, wrd ktrych zdarzaj si na wet okazy sporzdzone z kamieni uznawanych wspczenie za szlachetne np. nefrytu czy te jadeitu (fot. 1). Opisywane w tym miejscu formy Ostrze siekiery ze styliskiem (neolit- Dania, Niemcy, Anglia)

ryc. 1

mogy przecie z racji rzadkoci wykorzystanego do produkcji surowca funkcjonowa jako bro lub stanowi oznak wa dzy. Warto te w tym miejscu zwrci uwag, i wspczenie wiele dowodw na uywanie szczeglnie efektownych form siekier (fot. 2) jako uzbrojenia, czsto paradnego, dostarcza etnografia, co z kolei ma kapitalne znaczenie przy wszelkich prbach rekonstrukcji elementw codziennego ycia okre lonych spoecznoci prahistorycznych. Poruszajc kwesti znalezisk elementw neolitycznych siekier na obszarze Kociewia, naley podkreli, e te znane ze zbiorw muzealnych s niestety niezbyt liczne i ograniczaj si do form kamiennych. Bardzo interesujcy egzemplarz pochodzi z Sobowidza (fot. 3). Due, niemal 13-centymetrowe ostrze z diabazu, jest staran nie wykonane, przy czym na szczegl n uwag zasuguje szeroka, dokadnie wypracowana i wachlarzowata linia ostrza. Mona przypuszcza, i ta kie ostrze osadzone w odpowiednio dugim stylisku mogo spenia rol doskonaego narzdzia jak i gro nej broni. Niezwykle ciekawe jest rwnie ostrze znalezione w Skr czu (pow. Starogard Gd.) (ryc. 4). Pikny, wykonany z amfibolitu egzemplarz o dugoci 14 centy metrw i wysokoci 6 centyme trw, o smukej formie nadawa si znakomicie na ostrze bojo wej siekiery. Warto przy tym zwrci uwag na fakt, i oma wiane ostrze zostao wykonane ze skay o dobrych waciwo ciach, takich jak: duy ciar waciwy, zwarto, maa nasikliwo, ktre to cechy byy szczeglnie przydatne ryc. 4 Ostrze siekiery w kontekcie produkcji ora. Omawiajc formy du (Skrcz, pow. Starogard Gd. skala 1:2 ych ostrzy siekier naley wspomnie rwnie o znale zisku ze liwin pow. Tczew (fot. 4) (opublikowanym w KMR nr 4/2007), ktre w razie potrzeby mogo by z powodzeniem uyte jako bro. Na obszarze Kociewia, oprcz przyblionych powyej duych form, znaleziono rwnie ostrza zdecydowanie mniejszych rozmiarw. Nale do nich: 8-centymetrowy egzem plarz z Roentala pow. Tczew (ryc. 5) oraz podob ny wymiarami znaleziony w miejscowoci Pust ki pow. Tczew (ryc. 6). Omawiane zabytki cha rakteryzuj si stosunko wo smukym ksztatem, czworobocznym przekrojem ryc. 5 Ostrze siekiery i lekko zaznaczonym p okrgym obuchem. Forma (Roental, pow. Tczew skala 1:2

ryc. 3

KMR

29

.OPATY ARCHEOLOGA
ostrzy pozwala przypuszcza, i pierwotnie stanowiy wasno przedstawicieli kultury pucha rw lejkowatych. Do inwen tarza kultury pucharw lejko watych naley take ciekawe kamienne ostrze ze liwin pow. Tczew o dugoci 10 cm znane jedynie ze schematycznego rysunku (ryc. 7). Interesujcy jest fakt, i ten stosunkowo popularny na pnocy Europy typ ostrza no towany jest w materiale archeologicznym po chodzcym ze stano wisk zlokalizowanych blisko strefy arktycznej na terenie Norwegii. Warto te wspomnie, e niewielkich roz ryc. 6 miarw ostrza siekier Ostrze siekiery znaleziono w Baronie (Pustki, pow. Tczew, skala 1:2 i Swaroynie. Przy omawianiu elementw siekier nasuwa si pyta nie, czy faktycznie tylko wielko ostrza predysponuje je do ewentualnego uycia podczas walki? Wydaje si, e rwnie wane jest wykonanie jak i jego oprawa. Stylisko ^siekiery ma ogromne znaczenie, bio rc pod uwag zasig oraz wytrzymao na uszkodzenia mechaniczne. Obecnie mamy pewne pojcie jak oprawiano wiksze (ryc. 8 a,b,c,d,e) jak i mniejszych rozmiarw ostrza, dziki szczliwie zachowanym oryginalnym styliskom z drewna ciso wego i dbowego, ktre odkryto na obszarze dzi siejszych Niemiec, Szwaj carii, Danii i Wielkiej Brytanii. Przedstawione rysunki daj pewne poj cie o moliwoci i wielu skutecznych metodach poczenia ostrza ze styliskiem. W przypad ryc. 7 ku duych form ostrza Ostrze siekiery osadzano generalnie (liwiny, pow. Tczew, skala 1:2 w 60-80 centymetrowych styliskach rozszerzonych w grnej czci w wydronym ot worze. Natomiast niewielkie ostrza czono z drewnianym styliskiem, czsto za porednictwem elementu wykonane go z rogu lub drewna (ryc. 9 a,b), co w znacznym stopniu podnosio efektywno caej siekiery. Prawdopodobnie sto sowano rwnie szereg oplotw z rzemieni lub cienkich po wrozw, by jeszcze bardziej zwikszy trwao narzdzia. Oprcz siekiery, symbolem neolitu z wielu wzgldw jest take topr. W tym miejscu naley ucili, i gene ralnie, podczas bada archeologicznych, bd w wyniku przypadkowych odkry znajdowane s tylko kamienne go-

Styliska i sposoby osadzania ostrzy siekier (neolit - Dania, Niemcy, Anglia) wice, nazywane zwyczajowo toporami, poza wyjtkowymi znaleziskami ze szwajcarskich osad pooonych nad jezio rami, gdzie rzeczywicie odnajdywane s cae topory wraz z drewnianymi styliskami. Typowe topory o kamiennych gowicach pojawiy si z chwil, gdy czowiek pozna sku teczne metody wiercenia otworw w skaach. Wczeniej, ju w mezolicie, stosowano rogowe motyki z wydronym otwo rem, zaopatrzone niejednokrotnie w ostre kociane wkadki. W dobie neolitu, na ziemiach Polski topory pojawiy si wraz z przybyciem pierwszych kultur rolniczych zwiza nych z krgiem naddunajskim. Co ciekawe nie byy to formy bojowe, ktre pojawiaj si dopiero w inwentarzach kultu ry pucharw lejkowatych i schykowo-neolitycznej kultu ry ceramiki sznurowej. Niektrzy badacze sugeruj wrcz, e topory bojowe byy popularne wrd kultur, ktre^ w codziennej egzystencji preferoway hodowl, prowadzc w zwizku z tym koczowniczy tryb ycia. Biorc pod uwag cay eu ropejski ni oraz ziemie dzisiejszej Polski mona t hipotez roz way, gdy rzeczywicie topory bojo we s czsto znajdowane w kontekcie stanowisk

ryc. 8

Typy pocze ostrzy ze styliskiem

ryc. 9

30

KMR

SPOD OPATY ARCHE


dz w kontekcie doboru ska, ktrzy potrafili stworzy prawdziwe dziea sztuki kamieniarskiej (ryc. 10). Oczywicie oprcz piknych, bojowych form masowo wy rabiano topory przeznaczone do obrbki drewna czy te kamienne motyki. General nie formy robocze cechoway si prostot wykonania oraz gorszym wygadzeniem po wierzchni. Podejmujc problematy k znalezisk toporw bojo wych na obszarze Kociewia naley zaznaczy, i obecnie w zbiorach muzealnych znaj duj si jedynie dwa egzem plarze, ktre w realiach mod szej epoki kamienia mogy ryc. 11 stanowi element omawianej Gowica topora bojowego broni. Pierwszy z nich zosta Wysoka, pow. Starogard Gd.) znaleziony wokolicymiejscoskala 1:2 woci Wysoka po w. Starogard Gdaski. Wykonana z amfibolitu 13-centymetrowa gowica topora {ryc. 11) posiada charakterystyczny ksztat odwrco nej odzi, co niezbicie wskazuje, e pierwotnie bya was noci przedstawiciela kultury ceramiki sznurowej. Otwr o rednicy 2,3 cm jest przesunity ku obuchowi, co zapewne miao uatwi posugiwanie si orem. Warto w tym miej scu doda, i jest to cecha wsplna dla wikszoci gowic o charakterze bojowym. Drugi egzemplarz to ciekawy toporek z okolic Maej Socy pow. Tczew (fot. 5) o dugoci 14 cen tymetrw przy szerokoci ostrza 5,5 cm. Starannie wykona ny o ksztacie odwrconej odzi, co pozwala przypuszcza, e podobnie jak topr z miejscowoci Wysoka, ten rwnie mona datowa na schyek neolitu, gdy swj rozkwit prze ywaa kultura ceramiki sznurowej. Trzeci topr bojowy pochodzcy z obszaru Kociewia znany jest, niestety, tylko ze schematycznego rysunku (ryc. 12). Znaleziony w okolicy Goszyna pow. Tczew zagin w 1945 roku podczas dziaa wojennych prowadzonych w Gdasku. Dua 20 cm kamien na gowica, zaopatrzona w charakterystycznie wypracowa ne ostrze i zakoczona guziczkowatym obuchem w formie odcinka kuli zapewne prezentowaa si bardzo efektownie na drewnianym stylisku. Typ topora charakterystyczny dla grupy pnocnej kultury pu charw lejkowatych, nawizu je form, co jest niezwykle cie kawe, do miedzianych gowic z obszaru Szwecji. Jak ju wczeniej wspo mniano w dobie neolitu wy twarzano rwnie szereg to porw roboczych, przy czym w stosunku do form bojowych byo ich relatywnie znacznie wicej. Warto wic w tym miej scu wspomnie choby o kilku ryc. 12 z nich, celem porwnania ich Topr bojowy z guziczko form z egzemplarzami typo watym obuchem wo bojowymi. Mianowicie (Goszyn, pow. Tczew)

Wybr efektownych form kamiennych gowic toporw (Niemcy, Dania, Szwecja) kultury pucharw lejkowatych i kultury ceramiki sznuro wej. Poruszajc kwesti genezy toporw bojowych naley zwrci baczn uwag na miedziane formy gowic, ktre cho nieliczne, wystpuj w materiale archeologicznym na obszarze Europy, w ramach chronologicznych modszej epoki kamienia. Jest bardzo prawdopodobne, i okrelone typy toporw charakterystyczne dla poudnia naszego kon tynentu, czy te niektrych obszarw dzisiejszych Niemiec i Szwecji, stay si wrcz wzorcami, ktre mniej lub bardziej udanie kopiowano w kamieniu. Jest to szczeglnie widocz ne w przypadku twrcw wywodzcych si z krgu kultury ceramiki sznurowej, ktrzy przy tworzeniu kamiennych to porw zadawali sobie duo trudu odzwierciedlajc mozol nie w kamieniu nawet szwy odlewnicze widziane zapewne na miedzianych oryginaach. Mona przypuszcza, e ju od 3 tysiclecia na obszarze niu europejskiego zapanowa a swoista moda na tego typu bro. By moe wczesnych ludzi zafascynowa pierwszy poznany metal. Kady chcia go posiada, ale mied bya bardzo rzadka i droga, tym sa mym niedostpna i tajemnicza. Dlatego te wykorzystujc kamie prbowano uzyska wyrb jak najbardziej zbliony do oryginau. Wydaje si, e z czasem doprowadzio to do wyspecjalizowania si w produkcji toporw ludzi uzdolnio nych manualnie, dysponujcych dodatkowo ogromn wie

ryc. 10

KMR

31

ryc. 74 Toporek roboczy (Szpgawsk, pow. Starogard Gd.) skala 1:2 ryc. 73 Toporek roboczy (Barono, pow. Starogard Gd.) skala 1:4 w okolicy Linowca pow. Starogard Gd. znaleziono toporek o dugoci 9 cm (fot. 6) o ksztacie zblionym do wyduo nej kropli. Podobny egzemplarz niespena 12-centymetrowy (ryc. 13) znaleziono w okolicy Barona. Inny, nieco bardziej krpy, o dugoci 10 cm i szerokoci 6 cm w Maej Socy pow. Tczew (fot. 7). Na koniec krtkiej wzmianki o formach roboczych warto przybliy interesujcy egzemplarz pocho dzcy z okolic Szpgawska pow. Starogard Gd. (ryc. 14). Znaleziono tam niestarannie wykonany 11-centymetrowy toporek z gabro o specyficznym ksztacie szerokiego klina, co jest interesujce, biorc pod uwag fakt, i tego typu for my toporw byy popularne w krgu kultur naddunajskich. Podejmujc tematyk neolitycznych toporw warto chocia w pewnym stopniu przybliy proces produkcji ka miennych gowic. Jest niemal pewne, i produkcj form bo jowych, szczeglnie egzemplarzy o wymylnych ksztatach, zajmo wali si, jak ju wczeniej wspo mniano, ludziedysponujcy ogrom n wiedz dotyczc waciwoci i doboru odpowiednich surowcw. Z przegldu ska wykorzystywa nych do wyrobu toporw wynika niezbicie, i wczeni wytwrcy stosowali cis selekcj wrd zbieranych eratykw. Wyranie preferowane z racji swoich wa ciwoci byy bazalt, gabro, diabaz, a w dalszej kolejnoci gnejs i amfibolit. W pierwszej fazie produk cji kamie zbliony ksztatem do gowicy, ktr zamierzano zrobi, delikatnie obtukiwano uzysku jc z grubsza" podan form. Nastpnie wytwrca podejmowa ryc. 15 najtrudniejsz prb - przewierce Toporek z nie doko nia pproduktu za pomoc specy czonym otworem (Lipinki Szlacheckie ficznej wiertarki (fot. 8) zoonej pow. Starogard Gd.) z czworoktnej ramy i pionowej skala 1:2 osi zaopatrzonej w wierto z koci

lub wydronej gazki czarnego bzu. Na osi nawinita bya ptla rze miennej ciciwy uku, ktrej poziome, szybkie przesuwanie powodo wao ruch wierta. Niezwykle istot ny w procesie wier fot. 8 cenia by fakt, i pod Model wiertarki neolitycznej wierto wykonane z materiaw organicznych podsypywano mokry piasek. Samo wierto byo po prostu zbyt mikkie, by przewierci kamie. Piasek natomiast, ktry w duej mierze skada si z ostrych i niezwykle twardych ziarenek kwarcu, naciskany przez wierto, okazuje si do tego wymienitym materiaem. rednica otworu zaleaa oczywicie od wielkoci wierta, ktre w miar postpu pracy ulegao procesowi cierania. Po wywierceniu otworu, gowicy topora nadawano osta teczny ksztat przez szlifowanie powierzchni na pytach z piaskowca, wykorzystujc przy tym rwnie piasek jako doskona substancj ciern. By uzmysowi sobie trud i skal czasu, jaki potencjalny wytwrca powica na wyko nanie kamiennego topora, warto wiedzie, i samo wywier cenie otworu zajmowao w zalenoci od stopnia twardoci skay, od szeciu do dwustu godzin - w przypadku bardzo twardych kwarcytw. Zdarzao si oczywicie, e czowiek z rnych powodw rezygnowa z prb wykonania topora. Niewykoczone gowice toporw s stosunkowo rzadkimi znaleziskami, ale tak si szczliwie zoyo, i na Kociewiu w okolicy miejscowoci Lipinki Szlacheckie pow. Starogard Gd. znaleziono tego typu przedmiot z dobrze widocznym nie dokoczonym otworem (ryc. 15). Gotowe kamienne gowice osadzano na drewnianych styliskach (ryc. 16), do ktrych wy robu, analogicznie jak w przypadku siekier, znakomicie nada wa si cis lub db. Wydaje si, e dugo styliska, majc na wzgldzie skuteczne operowanie toporem oscylowaa midzy 60 a 90 cm, przy czym istotna w tym wypadku moga by te rednica ot woru. Osadzon gowic wzmacniano drewnianymi lub kocianymi niewiel kimi klinami, co zapobiegao jej obra caniu na stylisku. Prawdopodobnie, by jeszcze bardziej wzmocni konstruk cj, stosowano rnego typu oploty z rzemieni lub sznurw wyrabianych z wkien rolinnych, przy czym w przypadku toporw bojowych oplo ty mogy peni dodatkowo funkcj ozdb. Na zakoczenie pierw szej czci rozwaa o broni w dobie neolitu warto si zastanowi ryc. 16 ,czy w kontekcie tak dynamicznego Topr neolityczny rozwoju siekier i toporw, wczeni wojownicy uywali rwnie tarcz. Znaleziska tarcz na ob szarze Europy datowane s najwczeniej na epok brzu, ale przecie nie mona wykluczy jej stosowania ju w mod szej epoce kamienia, w zwizku ze wspomnianym rozwojem uzbrojenia zaczepnego, co mona by zinterpretowa jako zupenie naturaln reakcj na zmiany w technice walki. Nie wykluczone, i neolityczni wojownicy ochraniali si przed uderzeniami toporw tarczami ze skry lub drewna.

32

KMR

GRZEGORZ WALKOWSKI

Ory, gryfy i smoki


heraldyce redniowiecznej i wywodzcej si z niej heraldyce pastw czy wspczesnych her bw miast, take w znakach powiatw, gmin oraz wojewdztw i sejmikw wojewdzkich ory, smoki i gryfy - obok innych znakw - jak mury z blankami czy bramy miast i zamkw, znajduj swoje miejsce i wystpuj bardzo czsto. Choby nasz biay orze bielik, a take czarny orze naszego najwikszego ssiada na Zachodzie - pastwa nie mieckiego. Dwugowe, wielkie ory reprezentuj dzisiaj Rosj, pa stwa serbskie oraz najmodsze i najnowsze pastwo Euro py - Kosowo. Dawne czarne, dwugowe ory byy herbami wielkich potg Europy osiemnasto- i dziewitnastowiecznej: Prus, Austrii i carskiej Rosji, ktre pod koniec XVIII wieku zadziobay i rozszarpay na strzpy biaego ora Rzeczpo spolitej Szlacheckiej. Czarne, dwugowe ory Prus, Austrii i Rosji, swoj symbolik, histori i tradycj nawizyway do antycznej potgi najwikszego imperium dawnej Europy, staroytnego antycznego Rzymu. Szczeglnie Prusy i Au stria (bardziej waciwie Austro-Wgry cesarzowej Teresy i cesarza Franciszka Jzefa) poprzez wite Cesarstwo Na rodu Niemieckiego wywodziy swoje korzenie z imperium Cezarw - cesarzy rzymskich, romaskich ze stolic Rom, staroytnym Rzymem z legendy o dwch braciach wykarmionych przez wilczyc. Dzisiejsza Rosja Wadimira Putina poprzez nawi zywanie do cesarskich korzeni carskiej Rosji Piotra I Wielkiego, cesarzowych Elbiety i Katarzyny II Wielkiej w swoim godle prezentuje dwugowego, czarnego ora ze witym Michaem, zabijajcym smoka w rodku. God o to wywodzi si od bizantyjskiego ora cesarzy - bazileusw wielkiego Konstantynopola, stolicy cesarstwa wschodniorzymskiego (grekowschodniego). Gdy jeden z pierwszych carw z dynastii Romanowych oeni si ze spadkobierczyni cesarzy wschodniego Bizancjum, w spadku i w posagu, oprcz tytuu cesarza, tradycji i wia ry wschodniogreckiej (dzisiaj prawosawnej), otrzyma wanie takie godo. Nasz orze bielik z legendy o trzech braciachzawdrowa do krainy z dbami, na ktrych gniazda zakaday ory, reprezentowany jest m.in. w dwch najwikszych i najwa niejszych prowincjach Krlestwa Polskiego, dzisiaj w woje wdztwach w Wielkopolsce i Maopolsce. W Wielkopolsce przez biaego ora bez korony na czerwonej tarczy. Wiel kopolska to wielkie pola, Wielka Polska, po acinie Major Polonia (Wielka albo Stara Polska w redniowieczu), dzisiaj wojewdztwo wielkopolskie z Poznaniem jako stolic. Bia y orze w koronie reprezentuje Maopolsk, Minor Poloni, czyli Mod albo Ma Polszcz w redniowieczu ze stolic

cz pierwsza

- prastarym Krakowem, gdzie koronowano krlw polskich i gdzie ich chowano. Jeeli ory, krlewskie i ksice ptaki, reprezentu jce w herbach pastwa ksistwa, wojewdztwa moe my podziwia w naturze i w przyrodzie jako szybujce w przestworzach drapieniki, to smoki i gryfy s po staciami i tworami legendarnymi i nierzeczywistymi, nawizujcymi do prastarych wyobrae: smok dla naj starszego imperium wiata, staroytnych Chin, a gryf dla antycznego pastwa, kolebki ludzkich cywilizacji znad Tygrysu i Gangesu, Babilonii, Asyrii czy pniej Persji. Ale take dla koczowniczych mieszkacw staroytnej i legendarnej Sarmacji, do ktrej tak bardzo lubowaa si nawizywa swoje korzenie i tradycje Szlachecka Rzeczpospolita Obojga Narodw. Dzisiaj dorzuci mona do tego gar informacji najnowszych, z dziedziny wykopalisk i odkry prehi storycznych, interpretowanych za pomoc najnowszych technik informatyki komputerowej. Rzucaj one nowe wiato, na to jak i skd z wyobrae staroytnych ludw azjatyckich pojawiy si postacie i obrazy legendarnych smokw i gryfw. Przy tej okazji zapoznamy czytelni kw K M R " z prawdziw histori zotego gryfa, herbu miasta Tczewa, napisan z okazji 750-lecia zaoenia grodu i miasta przez Sambora II, pomorskiego ksicia lubiszewsko-tczewskiego. Ale o tym potem, w kolejnych odcinkach historii wzbogaconej rysunkami.

Herb Polski z przeomu XIII/XIV wieku

KMR

33

SEWERYN PAUCH

Jan Nierzwicki historyk chemiski


an Nierzwicki urodzi si w rodzinie Piotra i Marianny z d. Brzoskowskiej, dnia 12 maja 1874 roku we wsi Wickowy pod Skarszewami. Niewykluczone, i szko elementarnukoczywrodzinnej miejscowoci,nastpnieuczsz1 cza do gimnazjum w Starogardzie Gdaskim . Podczas nauki w tej szkole, w latach 1894-1895, nalea do tajnej organizacji o nazwie Rzeczpospolita". Dalsz edukacj kontynu owa w gimnazjum chemiskim (od 1896 do 1901 r.), dziaajc rwnie w nielegalnym zwizku filomatw. Z tym etapem ycia Nierzwickiego zwizany jest udzia w gonym wczenie procesie filomatw w Toruniu, ktry mia miejsce w dniach 9-12 wrzenia 1901 roku. Jemu oraz 59 innym osobom2 wadze pruskie zarzuciy przynaleno do organizacji, ktrej fakt istnienia i cele dziaania utrzymy wali w tajemnicy3 . Nierzwicki znalaz si w grupie 15 osb, ktre uznano za niewinne, ale jednoczenie prawie wszystkim sdzonym zamknito moliwo ksztacenia na uczelniach w Niem czech. Podczas ledztwa stosowano represje, m.in. wadze szkolne zarzdziy o wpisaniu wszystkim podejrzanym o uczestnictwo w tajnej organizacji, odpowiedniej notki na wiadectwie. Nasz bohater wraz z kilkoma kolegami nie zo sta dopuszczony do matury 4 . Proces ten nie zahamowa denia Nierzwickiego do na uki, gdy ukoczy z pozytywnym wynikiem studia w Mona chium w zawodzie dentysty. Prac zawodow zwiza jednak z ojczyzn i powrci do Chemna, gdzie osiad na stae. Niewiele wiadomo co robi w okresie do 1 wojny wiato wej. W 1906 roku przyjto go do Towarzystwa Naukowego w Toruniu, ktrego czonkiem by przez 22 lata5. Stan cywil ny zmieni w 1909 roku enic si z Wand z d. Meller. Jak podaj jego biografowie (Jerzy Kadowski, Stanisaw Por ba) od 1912 roku dziaa w Chemnie w Polskim Komitecie Wyborczym. Czas zawieruchy wojennej w latach 1914-1918 spdzi najpewniej w Chemnie. Interesujce fakty obyczajowe zwizane z pocztkiem wojny podaje Aleksander Majkow ski, przebywajcy przez pewien czas w Chemnie. rdem, ktre o nich informuje jest Pamitnik wojny europejskiej roku 1914". Obaj poznali si na studiach w Monachium, gdzie Maj kowski przebywa od 1901 do 1904 roku. W roku 1914 Majkowski otrzyma nakaz mobilizacyjny jako lekarz do Chemna. Majkowski czsto odwiedza tam Nierzwickiego w jego mieszkaniu, razem dyskutowali z miejscowymi osobisto ciami. Trzeba przyzna, e relacja Majkowskiego przyno

si wiele faktw z ycia codziennego, np. dnia 6 wrzenia 1914 roku obaj odwiedzili malarza Piotrowicza, ktry by miym, wesoym czowiekiem, ktry ugoci nas papierosa mi i stungarikum. Gdy wino wprowadzio troch nastroju, wycign gitar, na ktrej z wielk wpraw gra niemie ckie, polskie, rosyjskie i woskie piosenki. Siedzielimy u nie 6 go okoo 2 godzin i bylimy bardzo zadowoleni . Rwnie w pniejszym czasie sytuacje takie nie naleay do rzadko ci, gdyju wkrtce (10 wrzenia 1914 r.) spotkali si w ba rze u niejakiego Rybickiego. Nierzwickiemu i Majkowskie mu towarzyszy Walenty Fiaek i grupa onierzy; wszyscy dotrzymywali towarzystwa przy butelkach wina. Majkowski stwierdzi: Mylaem, e przetrwamy onierzy, ale stao si odwrotnie. Wytrzymali duej ni my1. Po odzyskaniu niepodlegoci Nierzwicki zaangaowa si w dziaania majce na celu stworzenie pierwszych wadz w miecie; by wspzaoycielem, w dniu 16 listopada 1918 roku Rady Robotniczo-onierskiej 8 . W nowo tworzcym si pastwie, gdzie jeszcze spore znaczenie odgryway grupy ludnoci niemieckiej, interesy Polakw reprezentoway te Polskie Rady Ludowe. Dnia 29 listopada 1918 roku na przewodniczcego Powiatowej Rady Ludowej w Chemnie wybrano Pawa Ossowskiego i na jego prob dokooptowano 4 osoby, w tym Jana Nierz wickiego. Od poowy 1919 roku przygotowywano si w Chemnie do wkroczenia wojsk polskich. Powiatowa Rada Ludowa powoaa wic trzy komitety: dekoracyjny, aprowizacyjny i kwaterunkowy. Czonkiem pierwszego z nich by m.in. Nierzwicki. W poowie 1919 roku powstao towarzystwo piewacze Harmonia", ktrego prezesem zosta Nierzwicki. Sekretarz Towarzystwa piewu Harmonia" nastpujco pisa o tym fakcie: Po ukonstytuowaniu biura wybiera Towarzystwo jed nogonie: pana lekarza - dentyst Jana Nierzwickiego na prezesa9. Nalea do Zwizku Filomatw Pomorskich (od 1921 r.) oraz do wadz komitetu organizacyjnego ruchu niepodlegociowego. Rwnie w 1921 roku zosta sekreta rzem Powiatowej Rady Zwizku Obrony Kresw Zachodnich w Chemnie 10 . Czynnie dziaa w Towarzystwie Gimnastycz nym Sok"". Ju w 1906 roku policja pruska niepokoia si jego dziaalnoci, m.in. podczas organizacji zlotu IV okr gu nadwilaskiego zwizku towarzystw Sok. Autor pracy o 40-leciu sokolstwa w Chemnie napisa: Zlot ten [...] by potn o nadzwyczajnem znaczeniu politycznem manifesta cj uczu narodowych tutejszego polskiego spoeczestwa,

34

KMR

KONTERFEKTY

Drugi od prawej siedzi Jan Nierzwicki fot. ze zbiorw Muzeum Ziemi Chemiskiej

przysporzy Sokoowi sporo nowych czonkw, przewanie z miejscowej inteligencji12. Gdy z okazji 40-lecia istnienia tej organizacji w Chemnie zorganizowano uroczystoci, Nierzwi cki znalaz si w Komitecie Honorowym13. Czasy powojenne rozpoczynaj nowy dzia w yciu na szego bohatera, ktry rozwin teraz swoj pasj pisarsk i historyczn. Wsppracowa z czasopismami lokalnymi (Nadwilaninem, Przegldem Chemiskim, Dniem Che miskim, Sowem Pomorskim, Mestwinem - dodatkiem do Sowa Pomorskiego), ale te by autorem kilku szerszych publikacji.

Mia dostp do archiwum Chemna, gdy od 1929/1930 by archiwariuszem miejskim 14 . W swoich tekstach wyko rzysta materiay, ktre zaginy w czasie II wojny wiato wej, dziki czemu s one jeszcze cenniejsze 15 . Z publikacji tych interesujce s: Krtki przewodnik po Chemnie", Chemno 1929 (drugie wydanie w 1930 r.); 700 lat parafii chemiskiej", Grudzidz 1933; by redak torem Ksigi pamitkowej stulecia gimnazjum mskiego w Chemnie 1837-1937", Wbrzeno 1937, gdzie znalazy si trzy artykuy jego pira, m.in. Wojciech oyski" i Z dziejw gimnazjum chemiskiego 1837-1927".

Legitymacja Jana Nierzwickiego Krzya Niepodlegoci z 1930 roku fot. ze zbiorw Muzeum Ziemi Chemiskiej

KMR

35

W Mestwinie, gdzie zamieszcza teksty historyczne, l Nierzwicki pisa pod pseudonimem M. W. . Znajdziemy tam nastpujce jego teksty: pod pseudonimem M. W., Franci szek Nierzwicki. (Rys dobrego Polaka i zasuonego oby watela)", 1932, nr 8; O zbrodni fiszewskiej (1832)", 1926, nr 19; Postpowanie wojskowych wadz pruskich wobec bezdomnych Polakw w r. 1831", 1927, nr 5; Przyczynek do dziejw filomatw w Chemnie (Dziaalno ks. Jana Tuodzieckiego)", 1932, nr 10; Ze wspomnie lat minionych. (O filomatach pomorskich)", 1926, nr 16; Morowe powie trze w Chemnie i Grudzidzu w latach 1708-1711", 1931, nr 5 ; Groby Polakw na obczynie (Powstacw 1830 r. na cmentarzu w Monachium)", 1927, nr 1. Dnia 1 listopada 1939 roku zosta aresztowany przez Selbstschutz, a nastpnie 5 listopada rozstrzelany w miej scowoci Klamry koo Chemna z grup kilku tysicy Po lakw. Podsumowujc chciabym zwrci uwag na fakt, i Nierzwicki w swoim pisarstwie skupia si przede wszyst kim na tekstach historycznych. Do dzisiaj osoby piszce przewodniki po Chemnie czy te opisujce to miasto po wouj si na jego prace. Widoczny jest wic do dzi wkad naszego ziomka w rozwj kultury wybitnego orodka kultu ralnego, jakim byo i jest Chemno.

JOANNA FRYLEWICZ

Bogosawiona z Kociewia
24 maja 2008 roku we Lwowie J. E. Kard. Tarcisio Bertone - Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej dokona Beatyfikacji siostry Marty Wieckiej rodem z Kociewia, z Nowego Wieca (gmina Skarszewy). Jej imi przyja niedawno Publiczna Szkoa Podstawowa w Szczodrowie. W uroczystociach beatyfikacyjnych wemie udzia rwnie delegacja uczniw teje szkoy. Kim bya siostra Marta Wicka? Dlaczego ci, ktrzy odwiedzaj Jej grb w niatynie na Ukra inie, nazywaj J Matuszka? Z pewnoci warto zapozna si z Jej sylwetk i uzyska odpowiedzi na powysze pytania.

cz pierwsza

Przypisy:
1

4 5

7 8

'

'

Niektrzy pisz te o nauce w Collegium Marianum w Pelplinie (zob. biogramNierzwickiego autorstwa Stefana Rafiskiego [w:] Sownik Biograficzny Pomorza Nadwilaskiego. Suplement I, red. Zbigniew Nowak, Gdask 1998, s. 213. ledztwo objo w sumie 141 osb, ale sdzonych byo 60 Uczestnicy Procesu Toruskiego, Mestwin, nr 16, 1926, R. II, s. 123. Jan Karnowski, Rozprawa gwna Procesu Toruskiego od 9-12 wrzenia 1901, Mestwin, nr 16, 1926, R. II, s. 125. Rocznik Grudzidzki, T. 5-6, 1970, s. 316. Wymieniony jest wrd jego czonkw w roku 1920 (Zapiski Towarzystwa Naukowego w Toruniu, T. 5, nr 1, 1920, s. 8) oraz 1928 (Zapiski Towarzystwa Naukowego w Toruniu, T. 7, nr 12, 1928, s. 358). Aleksander Majkowski, Pamitnik z wojny europejskiej roku 1914, s. 26 - (wersja z Internetu). Tame, s. 28. Cielak T., Materiay do dziejw Rad Robotniczych i onierskich na Pomorzu, Zapiski Historyczne, T 21, 1955, z. 1-2, s. 270. Janusz Stanecki, Py, o polska pieni, py". Towarzystwa piewacze Chemna w latach 1920-1939, Bydgoszcz 1988, s. 23. Powiat i miasto Chemno. Monografia krajoznawcza wedug wspczesnego stanu z map powiatu i 19 widokami miasta. Opracowali Jan Tomasz Dziedzic, Pawe Ossowski, Chemno 1923, s. 179 Nierzwicki Jan [w:] Sownik Biograficzny Pomorza Nadwilaskiego. Suplement I, red. Zbigniew Nowak, Gdask 1998, s. 214 40 at pracy Sokolstwa w Chemnie (Pom.), Chemno 1935, Tame, s. 5 Jerzy Kadowski, Ratusz w Chemnie, Toru 1984, s. 34 Tene, Wybitni wychowankowie Gimnazjum Chemiskiego. Jan Nierzwicki (1874-1939) lekarz, dentysta, filomata, historyk, publicysta chemiski [w:] Toruski Informator Kulturalny, stycze 1989, nr 93, s. 37; zob. te Jerzy Kadowski, Ratusz, s. 35 Danuta Acecka, Krystyna Podlaszewska, Mestwin" dodatek naukowo-literacki Sowa Pomorskiego" 1924-1935, s. 49

5 4 s

s.43

'

12 stycznia. Rok 1874. Nowy Wiec. Na wiat przy chodzi maleka Martusia - creczka Pauliny i Marcelego Wieckich. Spord trzynaciorga rodzestwa jest trzecim dzieckiem z kolei. Sze dni pniej w kociele filialnym w Szczodrowie przyjmuje chrzest. Ksidz nadaje jej imiona: Marta Anna. Jej rodzice chrzestni to Franciszek i Barbara Kamrowscy - dziadkowie dziewczynki. Od najmodszych lat matka wskazuje Marcie podsta wowe prawdy wiary. Uczy rnych modlitw, przekonuje o potrzebie rozmowy z Panem Bogiem, wskazuje na prak tyk dobroci i yczliwoci wobec otoczenia. To od swojej mamy dowiaduje si Marta o Bogu - Stwrcy nieba i ziemi, o tym, e jest wszechobecny, dostrzega dobro i zo popenia ne przez ludzi, e za dobro wynagradza, a za zo, ktrym si brzydzi, karze piekem.

36

KMR

SYLWETKA WITEJ
Jest rok 1876. Dwuletnia dziewczynka ciko choruje. Lekarze tracjakkolwiek nadziej na odzyskanie przez ni zdrowia. Zabiegi lekarskie okazuj si bezskuteczne. Rodzi ce s zrozpaczeni. Matka jednak z wielk ufnoci ucieka si do Niebieskiej Lekarki - Matki Boej z Piaseczna, ofiarowu jc Jej swoje dzieci. W sposb prawie cudowny nastpuje polepszenie i szybki powrt Marty do zdrowia. Odtd dzie cko ju nie choruje. W sidmym roku ycia wstpuje do szkoy ludowej w Nowym Wiecu. Nauka odbywa si w j zyku niemieckim, co pocztkowo sprawiajej trudno, zwaszcza, e w domu rozmawia si po polsku, naboestwa w kociele, a kazania przede wszystkim, rwnie goszone s po polsku. Wraz z rozpoczciem nauki w szkole, matka uczy swoje dzieci jzyka polskiego. Podrcznik to Pismo w., ywoty wi tych, katechizm, polskie ksieczki do naboestwa. Marta ma 12 lat. Dwa razy w tygodniu uczszcza na religi do kocioa parafialnego w Skarszewach. Nie udaje si tam ani samochodem, ani nawet rowerem. Od lego dziesiciu kilometrw pokonuje na piechot. Wstaje w te dni przed 5.00 rano, by zdy na msz w., ktra odprawiana jest o godzinie 7.00, a po niej odbywa si nauka religii. Nakania take swoje koleanki, by tak jak ona, wstaway wczeniej i przygotowyway si do przyjcia Sakramentw witych. W drodze do kocioa rozmawia z nimi o Bogu, o Matce Najwitszej, o prawdach wiary... W katechizacji rwnie okazuje si piln i dobr uczennic. Zna na pami cay katechizm, a wszelkie trudnoci, wtpliwoci pomaga jej rozwizywa katecheta - ks. Marian Dbrowski - wika riusz parafii. Pomaga jej rwnie w drodze zmierzajcej do cakowitego powicenia si Bogu. Okres przygotowywania si do spowiedzi i pierwszej Komunii w. jest dla Marty czasem szczeglnego zbliania si do Pana Boga. Z coraz wikszym skupieniem uczestni czy we mszach w. Jej serce paa coraz wiksz mioci do Matki Boej. Naboestwo do Matki Boskiej pogbia nie tylko w kociele, ale take w domu rodzinnym, gdzie w pokoju przeznaczonym na wspln modlitw, na otarzu domowym, znajduje si figura Matki Boej, przed ktr caa rodzina codziennie wieczorem zbiera si na wsplny pacierz i raniec. Pewnego dnia przychodz do Marty koleanki i powia damiaj j, e na strychu domowym jej dalszego krewnego Dionizego Wieckiego znajduje si figura w. Jana Nepo mucena. Marta szybko uzyskuje zgod wuja, otrzymuje od niego t figur, a rodzice odnawiaj j i umieszczaj na cokole w przydomowym ogrodzie. Odtd w. Jan Ne pomucen staje si szczeglnym patronem i ordownikiem w niebie dla Marty, ktra nie tylko sama w sobie ywi na boestwo do w. Jana, ale szerzy je i zachca innych do kultu. Gromadzi przed figur bliskich, ssiadw, kolean ki i ludzi starszych. Wsplnie modl si, piewaj pieni, a najczciej ulubion przez nich pie wity Janie z Bolesawia". Naboestwa te jeszcze bardziej wzmagaj w Marcie gorliwo w przygotowaniach do I Komunii w. 3 padziernika 1889. Koci parafialny w Skarsze wach. Marta po odbytej poprzedniego dnia spowiedzi, przy stpuje po raz pierwszy do Komunii w. Wszystkie wolne chwile wykorzystuje na modlitw. Nie wystarczaj jej ju codzienne pacierze, nie wystarcza wsplny raniec... Wiele wieczornych godzin po wype nieniu swoich obowizkw domowych spdza przed fi gur w. Jana Nepomucena. Wszyscy wok sdz, e jest u koleanek, tymczasem ona bez wzgldu na pogod, deszcz czy zawieruch, mrz czy zawieje niene, stoi przed figur i si modli, a w modlitwie rozwaa cel i sens swego ycia, szuka sposobu, jak lepiej mogaby suy Panu Bogu. Swe mu spowiednikowi zwierza si z zamiaru wstpienia do zgromadzenia zakonnego, zasiga w tej sprawie rwnie opinii proboszcza. Pitnastoletnia Marta postanawia odpowiedzie Bogu na Jego wezwanie do suby w zgromadzeniu zakonnym. W li cie skierowanym do ks. Dbrowskiego prosi, by jako kape lan wstawi si za ni u Sistr Miosierdzia w Chemnie, by zechciay j przyj do siebie. Niestety, jest za moda, ale po pewnym czasie sama postanawia skierowa tam sw prob. Siostra Wizytatorka zapraszaj na okres wit Boego Na rodzenia. Marta przyjmuje to zaproszenie z wielk radoci, nie martwi si nawet tym, i musi zrezygnowa z pobytu w domu w tak wielkie wito. Pilnie przypatruje si yciu zakonnemu. Czuje si jak w niebie! Jest przekonana, e jej miejsce jest wanie w tym Zgromadzeniu, e tu najwierniej bdzie moga suy Bogu. Po raz kolejny jednak okazuje si, e wci jeszcze jest za moda. Przepisy bowiem wymagaj ukoczonego osiem nastego roku ycia. Otrzymuje jedynie zapewnienie przy jcia do Zgromadzenia za dwa lata. Musi wic wraca do domu. Jeszcze gorliwiej si modli, wypenia chrzecijaskie obowizki. Na kilka miesicy przed wstpieniem do Zgromadzenia dowiaduje si, e jej koleanka - Monika Gdaniec - tak e pragnie zosta Siostr Miosierdzia. Pisze wic prob do Chemna, ale odpowied jest odmowna ze wzgldu na brak miejsc w postulacie. Wwczas, w trosce o dar po woania zakonnego swej koleanki, pisze kolejn prob o przyjcie jej i Moniki, ale tym razem do Krakowskiej Prowincji Sistr Miosierdzia, mimo e sama ju ma za pewnione miejsce w Chemnie. Krakowska Prowincja przyjmuje obie dziewczta. 23 kwietnia. Rok 1892. W kociele parafialnym w Skar szewach ksidz odprawia msz w. w intencji Marty, a ona po przyjciu Komunii w. specjalnym aktem oddaje si pod opiek Matki Boej. Jest poniedziaek, 25 kwietnia. W dugiej, serdecznej modlitwie Marta egna si ze w. Janem Nepomucenem, w wielkim skupieniu stojc przed jego figur. egnajc si z rodzin w pobliu figury, mwi: Za przyczyn w. Jana Nepomucena Pan Bg powoa mnie do suenia Jemu. w. Jan wyprosi mi aski, do ktrych dyam od lat, bdc weso i agodn. O godz. 16.00 wyrusza pocig ze Starogardu do Krako wa. Nastpnego dnia Marta i Monika pukaj do furty klasz tornej przy ulicy Warszawskiej 8 w Krakowie. Od pierwszych dni swego pobytu w Zgromadzeniu Marta czuje si zobowizana do wdzicznoci Panu Bogu za ask powoania zakonnego i postanawia usilnie praco wa nad sob, by by prawdziw crk Miosierdzia, crk witego Wincentego a Paulo. W dniach od 26 kwietnia do 11 sierpnia 1892 roku odbywa w Krakowie okres zwany postulatem. Pod wpy wem siostry odpowiedzialnej za formacj uczy si dostrze ga cierpicego Chrystusa w ludziach biednych, chorych, opuszczonych, kalekich. Suy im tak, jakby suya same mu Chrystusowi. Nie lka si powierzonej jej pracy, wszyst-

KMR

37

SYLWETKA WITEJ
kie obowizki wykonuje z atwoci, nigdy nie okazujc zmczenia. Uwaa bowiem, e jej yciowym zadaniem jest suy drugiemu czowiekowi. Kolejny okres ycia Marty to Nowicjat, tzw. Semi narium. Od pierwszych dni zapoznaje si z zasadami, przestrogami i wskazaniami witego Wincentego i stara si wprowadza je w ycie. Praktyki zakonne, wiczenia duchowne i modlitewnik Zgromadzenia skutecznie przy czyniaj si do pogbienia naboestwa do Najwitsze go Sakramentu, do Serca Pana Jezusa, do Mki Paskiej. Poniewa ju w seminarium styka si z ndz ludzk w postaci rozmaitych chorb, dlatego te pielgnuje w sobie naboestwo do Matki Boskiej Bolesnej. Ucieka si do niej w rnych sytuacjach yciowych i potrzebach cho rych, ktrym usuguje. Jej autorytetem staje si sylwetka Joanny Dalmagne - siostry yjcej w XVII wieku, a zmarej w wieku zaledwie 33 lat. Jej sposb ycia, praktyka cnt chrze cijaskich i zakonnych, wierno duchowi w. Wincen tego, dodatnio wpywaj na ycie Marty. Siostra Joanna staje si dla niej wzorem do naladowania. Marta jest ni wprost urzeczona! Od czasu Seminarium u siostry Marty pojawia si prag nienie, by umrze modo. Odtd niebo staje si przedmio tem jej myli i pragnie. O niebie rozmawia ze wspsiostrami, z chorymi, yczy nieba rodzicom i rodzestwu.. 21 kwietnia. Rok 1893. Marta otrzymuje strj Sio stry Miosierdzia. Chce by dobr i poyteczn pielgniark, chce nabra umiejtnoci nie tylko w pielgnowaniu cho rych, ale take w przyblianiu ich dusz do Boga poprzez przygotowywanie do spowiedzi, przyjcie Komunii w. i sakramentu chorych. Tej formie apostolstwa jest wierna a do koca swojego ycia. W polowie 1895 roku zostaje przeniesiona do pracy w szpitalu w Podhajcach. Swoim powiceniem si dla dobra wszystkich ludzi, bez wzgldu na nacj i wyznanie, zjednu je sobie ogln mio i szacunek wszystkich, ktrzy si z ni stykaj. Do jakiego stopnia potrafi sobie zjedna ludzkie zaufanie wiadczy moe fakt, e pod wpywem jej dobroci pewien Izraelita zmienia swoj wiar na katolick. Rok 1899. Przeoona domu w Podhajcach powiadamia s. Mart, e z woli Wyszych przeoonych zostaje przenie siona do Bochni, gdzie nadal bdzie pracowa, pielgnujc chorych. W sposb godny podziwu powica si w dzie i w nocy chorym, ktrzy pod jej wpywem oczyszczaj swoje sumienia, przyjmuj Komuni w., a przede wszystkim trak tuj swoje cierpienie jako zadouczynienie Panu Bogu za popenione grzechy. Pewnego dnia podczas modlitwy siostra Marta dostrzega krzy, z ktrego wydobywaj si promienie. Syszy nastpu jce sowa: Zno crko cierpliwie wszystkie oszczerstwa i posdze nia, pracuj dla swoich. Wkrtce zabior ci do siebie.... Jaki czas pniej siostra Marta zostaje pomwiona. Jeden z pacjentw donosi miejscowemu proboszczowi, i pocza dziecko, a jego ojcem jest Jan Nosal, ktremu oka zywaa w szpitalu wiele czuoci. Odtd spotyka j wiele nieprzyjemnoci, cierpi. Wielu z jej otoczenia wierzy w te brednie, jedynie siostra przeoona nie daje temu wiary. Dopiero na ou mierci w oszczerca odwouje to, co powiedzia. Z woli wyszych przeoonych siostra Marta przyby wa do niatynia. Pracuje w miejskim szpitalu. Spdza cae dnie w salach szpitalnych, w zaduchu chorb i rod kw dezynfekcyjnych, w atmosferze gorczkowych maja cze, pooperacyjnych jkw, wrd niecierpliwych ludzi, dla ktrych poza wasn dolegliwoci, wszystko inne przestaje by wane. Trwa w czym takim jest trudno, ale nie siostrze Marcie, ktra mimo wszystko potrafi by we so, bez koca cierpliw i ofiarn. Troszczc si o to, by by coraz wierniejsz crk w. Wincentego, dba nie tylko o ciaa chorych, ale i o ich dusze. Wiele czasu powica na uczenie chorych katechizmu, na czytanie religijnych ksi ek, a przede wszystkim na przygotowanie do odprawienia spowiedzi z caego ycia. Ma wyjtkowy dar nawracania grzesznikw. Podobnie jak we Lwowie czy Podhajcach, do szpitala w niatynie zgaszaj si chorzy rnych naro dowoci i wyzna. Siostra Marta ma szczegln sabo do ydw. Oka zuje im wiele wspczucia, rozmawia z nimi na tematy re ligijne, przedstawia argumenty, ktre skaniaj ydw do porzucenia wasnego wyznania i przejcia na wiar katoli ck poprzez chrzest. Ma opini, e tak potrafi apostoowa wrd ydw, e na jej oddziale aden z nich nie umiera, nie przyjwszy chrztu witego. Jest rok 1903. Wigilia. Podczas amania si opat kiem z siostr przeoon, Marta owiadcza, e jest to jej ostatnia Wigilia na tym wiecie. Nikt nie traktuje jednak tej wypowiedzi powanie. Nic nie wskazuje na to, by w najbliszym czasie siostra Marta miaa umrze. Tym czasem w separatce szpitalnej wraca do zdrowia pewna niewiasta po przebyciu tyfusu plamistego. Trzeba przy gotowa do dezynfekcji wszystko, z czym chora si sty kaa. Zadanie to zostaje powierzone pracownikowi su by szpitalnej- mowi i ojcu rodziny. Marta postanawia go wyrczy. Zarazki tyfusu okazuj si grone dla jej zdrowia. Ju nastpnego dnia czuje si osabiona, ataku je j wysoka gorczka. Ostatkiem si porzdkuje swoje rzeczy, wiele listw i notatek pali, przygotowuje sobie strj do trumny... Choroba szybko atakuje organizm siostry. 27 maja 1904 roku przybywa do niatynia brat Marty - ksidz Jan Wiecki. Udziela jej Komunii w. Siostra Mar ta bardzo cierpi. Spieczone, popkane od gorczki wargi utrudniaj jej mow. Bl zwizany z przebiegiem tyfusu i zapaleniem puc utrudnia jej porozumiewanie si, ale jest przytomna. 30 maja. Pod szpitalem przywarci do muru stoj miesz kacy niatynia, ci ktrzy korzystali z posugi siostry Marty, ich rodziny. Stoj Polacy, Rusini, ydzi. Nie dochodz do nich adne pocieszajce wiadomoci. Wreszcie nadchodzi upragniona przez siostr Mart chwila. Czuje, jak coraz bardziej sabnie, wie, e to ostatnie chwile jej ycia. Sycha modlitwy za konajcych. Siostra Marta trzyma w rku gromnic, powtarza z innymi sowa litanii... Lekkim skinieniem egna wszystkich. Zaczyna si kona nie. Po krtkiej chwili odchodzi z tego wiata...

Waniejsze rda i literatura:


1.
2.

O. I Borkiewicz OFM Conv: W trosce o ciaa i dusze cierpicych (S. Marta Wicka 1874 - 1904 ), Jaso 1993. s. M. Borkowska OSB: Siostra Marta, Zgromadzenie Sistr Mio sierdzia, Krakw 2002.

Cig dalszy w nastpnym numerze KMR

38

KMR

BOGDAN K. BIELISKI

Rodzina Pawa Tollika z Krlw Lasu


ierwszym z rodu osiadym w Krlw Lesie by Pawe Tollik (1815-1887) wywodzcy si z Rajkw. Gdy do rs do samodzielnoci i polubi Juliann z Kraskw, kupi tam w 1849 roku gospodarstwo rolne. Spord wielu potomkw przy yciu pozosta jedyny syn Julian dziedzicz cy gospodarstwo. Trzy crki: Jzefina wysza za Franciszka Balewskiego do Grabowa, Rozalia za Franciszka Piontka do Urbanowa i Paulina za Antoniego witalskiego do Rywadu. Wprowadzeniem do tej rodziny by ju artyku Wtek kaszubski w kociewskiej familii Tollikw..." zamieszczony w nr 3/58 KMR z 2007 roku. ubiegego stulecia Tollik by take formalnym wacicielem czci enklawy terenu ju uytkowanego przez koci. We dug wczesnej ewidencji w roku 1905 dziaka ta nosia numer 316/312. Na gospodarstwie Tollikowie mieli dwa cugi koni, czyli osiem. Posiadali te adn bryczk, ale do kocioa chodzili pieszo, bo ich dom znajdowa si blisko, tu przy kociele. Za suby u Tollikw w oborze pracowa Pawe Jasiski, jego ona Marianna pomagaa w domu u gospodarza. Crka Jasiskiego te wynajmowaa si do pracy na roli. Wyobraenie o ostatnim stanie gospodarstwa odtworzono na podstawie pamici starszych mieszkacw wsi. Ot na dziace od frontu sta pitrowy budynek mieszkalny, w gbi bya chlewnia z czci mieszkaln dla suby, a naprzeciw stajnia z obor. Podwrze zamykaa stodoa kryta som, spa lona wczeniej przed rozbirk pozostaych budynkw. Najda lej od drogi, za kocem ostatnich zabudowa by te staw, dzi ju wysuszony w ramach rekultywacji. Z obiektw kubaturowych zlokalizowanych poza siedzib gospodarstwa zachowa si budynek mieszkalny dla pracow nikw najemnych. Mieszkay w nim rodziny Wawrzyskich i Jasiskich. Crka Jasiskiego, zamna Torop, mieszkaa jesz cze w 1985 roku. Budynek ten, kryty strzech od dawna by ju zdekapitalizowany. W miejscu pawilonu spoywczego GS Samopomoc Chopska" sta wczeniej rwnie dom mieszkal ny - czworak dla robotnikw najemnych u Tollikw. Gospodar stwo ich miao podobno okoo 55 ha gruntw. Wedug pamici okolicznych mieszkacw mogo mie nawet do 300 mrg. Pawe Tollik prowadzi gospodarstwo do swej staroci, po czym przekaza je swojemu synowi, Julianowi. Mogo to na stpi midzy mierci ony Pawa - Juliany, tj. rokiem 1882 a 1882, czyli lubem spadkobiercy. Pawe zmar w 1887 roku i wraz z on oboje odeszli we wasnym domostwie i pochowani zostali na miejscowym cmen tarzu, ale ladw pochwku dzisiaj na miejscowym cmentarzu nie ma adnych. Poza czwrk dzieci Pawa, ktre przeyy, jeszcze omioro dzieci zmaro wczenie (w roku urodzenia) w latach 1850-1867.

Krlw Las

ie ta z niemieckiego zwana Knigswalde lokowana bya na surowym pniu w puszczy bielskiej przez opata pelpliskiego Eberharda z Elblga w 1338 roku, a jej pierw szym sotysem by Mikoaj Pistoris. Z obiektw sakralnych pocztkowo bya tu kaplica, a po niej drewniany koci pw. w. Krzya. Obecny koci muro wany z czworoboczn wie wzniesiono w 1806 roku w miej scu poprzedniego. Wok kocioa istnieje cmentarz. Najstarszy z zachowa nych grobw pochodzi z 1875 roku. S te groby miejscowych plebanw, w tym ks. Jana Biakowskiego (1846-1879) oraz gbu rw, jak Leona Czarnowskiego czy symboliczny grb zamordo wanego w Szpgawsku w 1939 roku Jzefa Kurowskiego. Zachowaa si dotd kapliczka przydrona z figur w. Ro cha, ktry mia chroni mieszkacw przed nawrotem cholery. Zaraza ta nawiedzia t wie w drugiej poowie XIX wieku. Na tomiast zniszczona zostaa przez Niemcw kapliczka powi cona w. Apolonii - patronce dentystw, z ktr wie si le genda, i miejscowy kowal leczy obolaym wieniakom zby. Z zabytkw jest jeszcze pozostao myna na rzece Jance o dwch koach, czterech kamieniach i tyle pytli. Wzmianka o nim i jego dzierawcy Marku Figurze pochodzi z 1573 roku. W XIX wieku postawiono obok murowany myn ze spichle rzem, ktry przetrwa do dzi. Ciekawostk jest te gniazdo bocianie z 1826 roku za chowane dotd, ulepione na zabudowanej posesji Grzegorza Schwartza. Kilka dalszych szczegw zamieszczonych jest w moim artykule monograficznym o Krlw Lesie, ktry w niedugim czasie ma si ukaza drukiem.

Julian jako jedyny syn

Gospodarstwo Tollikw w Krlw Lesie

M
KMR

iecio si ono w centrum wsi, tu przy kociele, wedug ewidencji gruntw dziaka ta oznaczona jest numerem 148/2, arkusz mapy 2. Po rozebraniu wszystkich zabudowa i rekultywacji gruntw tene fragment pola otrzyma zakwalifi kowanie do kategorii gleby III b. Jeszcze we wczesnych latach

e wspomnianej czwrki nie mia ju komu przekaza go spodarstwa w naturze. Sam mia tylko trjk dzieci, w tym jedynego syna Czesawa, ale ten cho wybra studia rolnicze, potem wola posady w urzdach, a crki wyday si za rolni kw. Wanda - najstarsza wydaa si za Teodora Maternickiego do Srebrnik, a Bronisawa - najmodsza za Jana Gierszewskie go do Stawu. Tak wic skoczyo si na tym, e Julian gospo dark w Krlw Lesie sprzeda i z on Dorot przenieli si do crki Wandy do Srebrnik. W ksidze wieczystej dla przedmiotowej nieruchomo ci rolnej w Krlw Lesie zaoonej w Sdzie Rejonowym

39

RODY POMORSKIE
Para moda: Teodora Maternicka i Alojzy Kowalewski, Srebrniki 30.06.1930 r.

w Tczewie poza dat oznaczajc sprzeda Jzefowi Ptachowi, kolejna 27.10.1928 roku to dalsza odsprzeda tego samego go spodarstwa Ignacemu Imikowskiemu z Inowrocawia.

Przenieli si do Srebrnik
rebrniki, z niemieckiego Silbersdorf, le midzy Chem a Kowalewem nad rzek Bacha. Pod koniec XIX wieku liczyy ponad 300 mieszkacw, w tym 20 % to ewangelicy. Tamtejszy kociek pw. Matki Boskiej nienej naley do starszych w diecezji i by pocztkowo fili parafii w Kiebasinie. Sta si samodzieln parafi od 1900 roku. Wtedy ad ministratorem zosta ks. Feliks Bolt, pniejszy senator. By tu a do wybuchu wojny, kiedy zosta aresztowany i osadzony w obozie koncentracyjnym Stutthof, gdzie w 1940 roku zmar z wyczerpania. Na miejscowym cmentarzu okalajcym koci s groby czonkw miejscowej rodziny Maternickich i skoligaconych Tollikw. Wikszo z nich ley tu przy kociele. Jan Maternicki, jego syn Teodor, Wanda Maternicka z domu Tollik, Julian Tollik, jego ona Dorota z domu Bolt, a take inni tu urodzeni, ale mieszkajcy daleko poza ziemi chemysk. Grb ks. Senatora Feliksa Bolta jest na gdaskiej Zaspie, a jego tu obecno przypomina tablica pamitkowa wmurowana w la tach 80-tych ubiegego stulecia w przedsionku kocioa.

Gospodarstwo Maternickich

- Dorota z domu Bolt bya rodzon siostr ksidza senatora z Barona. Teodor Maternicki urodzony w 1868 roku prze kroczy trzydziestk, gdy Dorota z mem i dziemi zaczli skada wizyty w Srebrnikach od 1900 roku. Bya to okazja do bliskiego poznania si Wandy z Teodorem. Pobrali si w 1904 roku, zwyczajowo w miejscu zamieszkania panny mo dej tzn. w Krlw Lesie, a lubu udzieli oczywicie ksidz, wujek Feliks Bolt. Teodor Maternicki te mia brata ksidza Wadysawa (1865-1940). Wywicony zosta w 1894 roku po ukoczeniu seminarium duchownego w Pelplinie. By wikarym w Kocie rzynie, potem w Lutowie, gdzie od 1902 roku zosta probosz czem, nastpnie w Godziszewie. Uczestniczy w dziaalnoci spoecznej, by czonkiem TNT i nalea do stowarzyszenia Stra". Podobnie jak ks. Bolt take ks. Maternicki osadzony zo sta w Stutthofie w 1939 roku i rwnie w 1940 roku zmar w tym obozie koncentracyjnym. Informacje te potwierdzi ks. H. Mross w swoim sowniku biograficznym. Za Wand do Srebrnik przenieli si rwnie jej rodzi ce z Krlw Lasu. Pocztkowo zamieszkali wszyscy razem z gospodarzami. Po pewnym czasie przenieli si do odrbne go mieszkania - domku potocznie zwanego na doku", ktry znajdowa si okoo dwa kilometry od siedziby Maternickich. W Srebrnikach urodziy si Wandzie i Teodorowi Maternickim dwie crki: Anna (1905-?), ktra wysza za Jzefa Zientarskiego do Grudzidza i Teodora (1908-1996) polubia Alojzego Kowalewskiego z Wrocawia.

edug zapiskw w Ksidze Adresowej Gospodarstw Rol nych z 1923 roku gospodarstwo Teodora Maternickiego oenionego z Wand z domu Tollik, miao 117 ha, w tym 99 ha ziemi uprawnej i 15 ha k. Taki area utrzymywa si te w latach pniejszych i gospodarstwo to byo najwiksze w Srebrnikach. Inne w tej wsi ledwo przekraczay 50 ha. Gospodarstwo Maternickich pooone jest przy drodze gruntowej tu za kocioem, dalej za ciekiem wodnym na wy sokoci przydronej kapliczki. Zabudowa gospodarstwa ma ksztat prostokta podzielonego na dwa podwrza. Przy wje dzie stoi budynek mieszkalny, parterowy ze stromym dachem dwuspadowym. Po tej samej stronie jest kunia z pitrowym spichlerzem. Pozosta obudow podwrzy stanowi obiekty inwentarskie. Rodzina Juliana Tollika czsto odwiedzaa ks. Felika Bol ta, gdy jeszcze zamieszkiwaa w Krlw Lesie. ona Juliana

Co o Czesawie

yn Juliana, Czesaw (1885-1943), studia rol nicze z tytuem inyniera agronoma ukoczy w Halle (Niemcy). Stamtd wrci do Polski i w Poznaniu w 1919 roku wzi lub z Bronisa w akowsk. By trzykrot nym starost i tak najpierw w Strzelnie, potem w wie ciu i Tucholi. Std w 1929 roku przeszed na stanowi sko kierownika Wydziau

40

KMR

Rolnictwa Wojewdztwa Pomorskiego w Toruniu. Wchodzi w skad Zwizku Elektryfikacyjnego w Chemnie, ktrego ce lem byo doprowadzenie energii z elektrowni wodnej w Grd ku do Torunia. Potem zosta radca wojewdzkim. Nalea do Zwizku Filomatw Pomorskich. Za sw dziaalno spoecz no-polityczn zosta przez Niemcw aresztowany i wywieziony do obozu Mauthausen, gdzie otrzyma numer obozowy 27337. Zgin tam 9.08.1943 roku. Przygotowywana jest aktualnie w Wiedniu wystawa o ofiarach i mczennikach obozu K. L. Mauthausen. Organizatorami s Polacy, ktrzy przygotowuj j na zlecenie Unii Europejskiej. Autor przekaza na ni materiay o osobie Czesawa Tollika. Czesaw mia crk Bogumi urodzon w 1920 roku za mn Grabosz, zamieszka w Toruniu oraz syna Andrzeja (pseudonim Oskiera") mieszkajcego w Wielkiej Brytanii.

i Barbary na potrzeby filmu Noce i dnie" w reyserii An tczaka. Wedug zachowanych przekazw zabudowania na zielonym wzgrzu byy przed wiekami siedzib krzyaka sprawujcego piecz nad przybywajcymi do grodu ptnika mi, ktrzy odbywali kwarantann w lecym u stp wzgrza kociku istniejcym do dzi jako kaplica cmentarna. We wspomnianym domku mieszkali akowscy, nalecy do rodw szlacheckich. Wedug Bronisawy, ony Czesawa jej ojciec Bernard posiada zegarek, na ktrym wyryty by herb rodziny akowskich. Dzi ju nie wiadomo czy piecztowali si herbem Ostoja" czy Junosza". W herbarzu spisanym przy wspudziale Teresy Korzeniowskiej wystpuj przy tym na zwisku oba wspomniane herby.

Diaspora z rodziny Juliana Tollika

akowscy piecztowali si herbem

o si tyczy rodziny akowskich, z ktrej wywo dzi si ona Czesawa - Bronisawa. Pochodzi ona z Zielonej Gry koo Radzynia Chemiskiego. Tam na zielonym wzgrzu stoi drewniany dworek z przeo mu XVIII/XIX wieku. Budynek jest bardzo urokliwy, a miejsce to posiada bogat histori, ktra siga cza sw krzyackich. Dworek ten jest na tyle interesujcy, e stanowi wzr do skopiowania domostwa Bogumia

Dworek akowskich

wyniku zawirowa ostatniej wojny 1939-1945 roku, z linii Juliana i Doroty Tollik za granic znaleli si dwaj kuzyni: Witold Gierszewski Bolt (1916-2007) syn Jana i Broni sawy z domu Tollik oraz Andrzej Tollik Oskiera (1926-2001) syn Czesawa i Bronisawy z domu akowskiej. Witold, syn Bronisawy, z chwil wybuchu wojny, jako 23-letni kawaler pracowa w firmie Stillert" w Gdasku, a w 1943 roku znalaz si w Stuttgarcie, gdzie doczeka si koca wojny. Bdc na zachodzie mia uatwiony dostp do uczelni w Wiedniu, gdzie podj studia inynierskie. Po ich ukoczeniu wyemigrowa do USA i osiedli si w Chicago. Tam oeni si w 1955 roku z Rozelle Galii - emigrantk z Serbii. Co do swego nazwiska, uzna e jest ono w tamtej szych warunkach niepraktyczne i zmieni je na Bolt. Przyj je po swej babci macierzystej - Dorocie. Mia dwie crki - Iza bel zamn Stoltzman, Joann zamn Freichtel i syna An drzeja oenionego z Carolin w 2005 roku. W 1987 roku Witold z rodzin przenis si do De Soto w stanie Teksas. Kupi tam dom i mieszka do koca ycia. W ten sposb rodzice byli bliej crki Izabeli, ktra wczeniej si usamodzielnia i mieszkaa ju w tym stanie w Dallas. Witold utrzymywa bliski kontakt z rodzin w Polsce, szczeglnie ze sw siostr Alicj, zamn Waligra (19222005), zamieszka w Bagiczu na Pomorzu Zachodnim. Interesujc si pochodzeniem wasnej rodziny nawiza kontakt ze stowarzyszeniem mormonw w Salt Lak City.

Bernard, Bronisawa i Anna akowscy

KMR

41

RODY POMORSKIE

Promocja Wzorw haftu kociewskiego"


Andrzej Oskiera wraz z on Bronisaw Moejko Umoliwio mu to uzyskanie kopii filmowych metryk, na pod stawie ktrych midzy innymi odtwarza drzewo genealogicz ne wasnej rodziny. Zmar w wieku 91 lat po upadku, ktry spowodowa za manie koci udowej. Andrzej, syn Czesawa, znalaz si w Wielkiej Brytanii tu po wojnie i tam zdoby tytu inyniera mechanika samo chodowego po ukoczeniu polskiej uczelni Polish University College in London". W Anglii zapozna si z Bronisaw Moejko, Polk z Telehany (okolice Biaegostoku). Oeni si w 1954 roku w Bradford. Bronisawa trafia do Wielkiej Brytanii jako emigrantka ze Zwizku Radzieckiego. Caa jej rodzina bya w obozie pracy w ZSRR. Udao si im poprzez Iran i Indie dosta si do Anglii. Mieli dwch synw: Aleksandra, ktry polubi rodo wit Angielk Jenifer Whitehead oraz George'a, ktry zmar w wieku 16 lat w Bonn na chorob nerek. Andrzej przez 14 lat przebywa wraz z rodzin na kontrakcie w Niemczech, ww czas Zachodnich w Bonn i jako inynier pracowa w zakadach samochodowych Forda. By to skutek reorganizacji tej firmy, w wyniku ktrej przeniesiony zosta w 1970 roku. Delegacja ta trwaa do 1984 roku. W Anglii zamieszkiwali w miecie Brentwood. Przyjli nazwisko Oskiera", ktre wczeniej byo jego pseudonimem. Czsto przyjeda do Polski do siostry Bogumiy Grabosz w Toruniu. Swoje przyjazdy do ojczyzny traktowa zawsze jako pielgrzymk do gniazda rodzinnego. Z Torunia jedzi do miejscowoci, z ktrymi by zwizany zarwno on, a szcze glnie jego ojciec Czesaw. Wspomina potem sympatyczne spotkania za starostami w miastach Strzelnie, wieciu i Tucho li, gdzie stanowiska te w okresie midzywojennym zajmowa jego ojciec. Bardziej wymowne sjeszcze jego zabiegi o utrzy manie grobw rodzicw i dziadkw. Zachowywa si wrcz jak ptnik, gdy udawa si na miejsce pochwku swej matki Bro nisawy, ktra pochowana jest w Toruniu przy ul. Wybickiego. Bra tylko butelk z wod i szed na cay dzie na cmentarz, gdzie porzdkowa i konserwowa nagrobek. Jak wspomina jego siostrzenica Boena Grabosz zamieszkaa w Toruniu, nie pozwala donie sobie adnych posikw. Jego staraniem zo stay te cakowicie zrewitalizowane groby dziadkw Juliana i Doroty Tollikw w Srebrnikach. Pod koniec ycia studiowa jeszcze na kierunku matema tyczno-fizycznym The Open University" z wielkim zaangao waniem. Po ukoczeniu obra jeszcze drugi kierunek, lecz go ju nie zdy ukoczy. Zmar w roku 2001 na chorob nerek, t sam co jego syn George.

egionalistw ucieszy fakt, e ostatnio zostay wyda ne przez Oddzia Gdaski Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego Wzory haftu kociewskiego". Z tej okazji 23 lutego 2008 roku odbya si w Tczewie ich uroczysta pro mocja. O zainteresowaniu publikacj wiadczy frekwencja na spotkaniu. Przedstawiciele lokalnych wadz, instytucji oraz mionicy regionu wypenili po brzegi sal konferen cyjn Centrum Wystawienniczo-Regionalnego Dolnej Wi sy w Tczewie. Warto doda, e oprcz teczek haftu wedug wzorw Marii Wespowej i Magorzaty Garnyszowej przed stawiono rwnie najnowsze szkice historyczne ladami walk o Tczew w 1807 roku" pod red. Kazimierza Ickiewicza, ktre s pokosiem sesji napoleoskiej zorganizowanej rok temu przez tczewskich spoecznikw z ZK-P.

Okadka najnowszych Wzorw haftu kociewskiego", pierwsze wydanie ukazao si w 1982 roku Fot. Damian Kullas

42

KMR

HUBERT POBOCKI

Kociywiaki fajroweli Gwazdka wew Gdsku


nia 22 grudnia 2007 roku w Sali Mieszczaskiej Ratusza Staromiejskiego w Gdasku odbyo si dziesite, jubileuszowe spotkanie czonkw i sym patykw, zaoonego przed dwoma laty, Trjmiejskiego Klubu Kociewiakw, Sekcji Towarzystwa Mionikw Zie mi Kociewskiej w Starogardzie Gdaskim. W tym miejscu nale si sowa podzikowania kierownictwu Nadbaty ckiego Centrum Kultury z jego dyrektorem Lawrencem Okey Ugwu na czele, za nieodpatne uyczenie sali licznie przybyym na spotkanie boonarodzeniowe mieszkacom Trjmiasta, majcym swe korzenie na Kociewiu! T.K.K. peni integrujc rol, skupiajc na cokwartalnych spotka niach Kociewiakw zadomowionych od lat na Wybrzeu, ale uczuciowo zwizanych ze swoj ma ojczyzn Ko ciewiem. Spoiwem czcym t spoeczno jest kultura, sztuka regionalna, folklor. Tak byo i tym razem. Dla ze branych na sali przedstawicieli najwyszych organw pa stwa: posa na Sejm reprezentujcego ziemi kociewsk Jana Kulasa, senatora Andrzeja Grzyba, prof. Andrzeja Januszajtisa - honorowego obywatela Gdaska, prof. Stefana Raszeji, redaktorw Stanisawa Pestki, Antoniego Perzyny, Ry Jancy-Brzozowskiej i wielu goci (prosz niech mi wybacz, e z braku miejsca nie wymieniem wszystkich z imienia i nazwiska) by to niezapomniany wieczr. Do tradycji spotka nale m.in. promocje ukazujcych si ksiek autorw kociewskich. Andrzej Grzyb - niezwykle podny autor - zaprezentowa tym razem, aktualn na czasie Gdask ksik kucharsk" z przedmow prof. Andrzeja Januszajtisa, zawierajc przepisy kulinarne, jakimi posugi wali si gdaszczanie w pocztkach XX wieku. Rwnocze nie z ksikukaza si kalendarz na rok 2008 - Kuchnia Ko ciewsk" - zawierajcy przepisy pochodzce z innego dziea Andrzeja Grzyba pt. Kuchnia kociewsk wedle odmian pr roku i zwyczaju spisana". Zilustrowany akwarelami Jze fa Olszynki, cechuje go okadka pachnca szarlotk, co jest w tego rodzaju wydawnictwach, bardzo podane, jak dotd niespotykane. W ramach cyklu wspomnie wybitnych sportowcw ko ciewskich redaktor Mirosaw Begger przypomnia zebranym sylwetk p. tenisisty stoowego, wielokrotnego olimpijczy ka, mistrza wiata, Europy i Polski Andrzeja Grubby, ktre go rodzice byli na sali. Rozstrzygnito te IV edycj Kon kursu Literackiego im. Bernarda Janowicza, kociewskiego bajkopisarza, gawdziarza, patrona Szkoy Powszechnej w Brzenie Wielkim koo Starogardu Gdaskiego. Jury kon kursu pod przewodnictwem prof. Marii Pajkowskiej-Kensik z Uniwersytetu im. Kazimierza Wielkiego w Bydgosz czy, mgr Beaty Eich i redaktora Jarosawa Stanka, sekretarza redakcji Gazety Kociewskiej", przyznao uczestnikom kon kursu nastpujce nagrody i wyrnienia: 1. Kamila Thiel-Kubacka za prac pt. Opowie spod kaflowego pieca"; 2. Olga Krzyyska za prac pt. Z Kociewia do Trj miasta przez daleki wiat"; 3. Klara miech za prac Moja droga z Kociewia do Trjmiasta". Przyznano te cztery rwnorzdne wyrnienia, ktre otrzymali: Mirosaw Begger, Stanisaw Bieliski, Wioleta Cedro i Wanda Paszkowska. Ufundowane przez Andrzeja Grzyba, Krzysztofa Kowalkowskiego, Huberta Pobockiego i Okrgow Spdzielni Mleczarsk w Starogardzie Gda skim nagrody i wyrnienia wrczaa, z wdzikiem, wszyst kim laureatom mgr Beata Eich. Z aplauzem zebranych przyjty zosta galowy wy stp, ponad trzydziestoosobowego zespou folklory stycznego Burczybas" z Gniewa, pod kierunkiem Wojciecha Grskiego. Kociywska md: knapy i dziywuchy ozute wew bestre klejdy, czarne buksy i westki, halki zes szlajfkami, obute wew klmpy dynili, bolechoweli ja sia powaa trzansa. Inksze gadeli gawady, coby na ostaciek zes wszistkimi zapsiywa polskie kolandy. Spotkaniu towarzyszyy stoiska z wydawni ctwami Kociewskiego Kantoru Edytorskiego, przy kt rym rej wodzia Wanda Koucka. Rkodziea w postaci wyrobw z kolekcj haftw prezentoway: Maria Leszman i Katarzyna Nowak, a rzeby w drewnie wystawia Stanisaw liwiski. Hojnymi sponsorami byli: Eugeniusz Lipiski, ktrego wypiekami z cukierni E.L." mieszczcej si przy ul. So wackiego 53 we Wrzeszczu raczyo si 150 goci. Okrgo wa Spdzielnia Mleczarska w Starogardzie Gdaskim, z jej urocz prezes Beat Oworuszko, mile zaskoczya wszyst kich szerokim asortymentem swoich wyrobw, a szczegl nie wykwintnym kucham zas glmzo. Nad caoci czuwa Hubert Pobocki, prezes T.K.K. wraz z sekundujcym mu czonkiem Zarzdu T.M.Z.K. Ge rardem Sulewskim.

Wystp zespou Burczybas" z Gniewa fot. Alicja Fijakowska

KMR

43

Przedstawiamy Czytelnikom ostatni referat Romana Landowskiego, wygoszony 2 czerwca 2007 roku na Biesiadzie Literackiej w Czarnej Wodzie. ROMAN LANDOWSKI

Publicystyka w Kociewskim Magazynie Regionalnym


kazujcy si od 1985 roku KMR" du wag przy wizywa do publicystyki. W podstawowym zakresie uwypukla te treci - ktre najbliej przystaway do tradycji, do tej wiedzy o regionie wczeniej mocno zanie dbanej - poczynajc od historii poprzez etnografi, kultur ludow po wspczesne zjawiska regionalizmu. Poniewa o biecym yciu publicznym - bo jest jdrem publicystyki - informoway nowo powstae gazety lokalne, redakcja po stanowia wej w zakres treci popularnonaukowych. Najduej (bo od samego pocztku) bytuje na amach felieton wstpny Z redakcyjnego biurka" (do 2000 roku), kontynuowany jako Od redaktora" (do dzisiaj) ywo w nich reagowano na biece zjawiska spoeczno-polityczne kraju. KMR" powsta jeszcze w PRL, w czasach istniejcej cenzury prewencyjnej, polegajcej na kontroli tekstw przed ich opublikowaniem. Nie bya ona jednak zbyt surowa, sko ro dopuszczaa do druku opinie krytykujce obraz ycia par tyjnego tamtego czasu. Ju w numerze (2/1987) Z redakcyjnego biurka wyszed felieton Dlaczego lubimy histori", krytykujcy rne in terpretacje przeszoci przez rzdzce elity - w zalenoci od politycznego zapotrzebowania. Przy okazji oberwali ci, ktrzy regionalistw obwiniali o separatyzm. Wygarnito te tym, co z boku przygldali si tylko wysikom spoecznych animatorw, by potem - w zalenoci od ich efektw - stan na wygodnej stronie. Byy to wyrane aluzje pod adresem partyjnych kontrolerw. W sumie mode pismo nie pozwolio si wypchn na pozycj posusznego potakiwacza. Wany by wtenczas ten oficjalny patriotyzm, ten pa stwowy, najlepiej spod znaku PRON, a nie jaki regionalny zrodzony w maej ojczynie. Felieton ten tak si koczy: Czytanie przeszoci bardzo uczy i uspokaja teraniej szo. A przecie o spokj gwnie chodzi, take ten we wntrzny. Ludzie spokojni i rozwani - co nie znaczy, e pokorni - oraz rozumiejcy przeszo s najblisi pojedna nia i skonni prawidowo zrozumie procesy historyczne, do samodoskonalenia umysu i charakteru, a co najistotniejsze skonni do ksztatowania wasnych uczu patriotycznych i czynnej postawy obywatelskiej. Dlatego lubimy histori. Po pewnym czasie dyletanci polityczni zaniechali pyta, co to jest regionalizm oraz maa ojczyzna. W nastpnych numerach poczynano sobie jeszcze od waniej. To m.in. felietony Z redakcyjnego biurka" wyro biy osd kwartalnika opiniotwrczego, skupiajcego wok siebie liderw spoeczno-regionalnych Kociewia. Tak jest do dzisiaj, kiedy w tekstach Od redaktora" spadaj gorzkie uwagi adresowane do aktualnie rzdzcych. Rwnie drapiene w wymowie, ale dotyczce relacji lokal nych bardzo poczytne byy rwnie felietony Ryszarda Szwocha (Wasz Kociewiak, publikowane w latach 1986-1989). W mniejszej iloci by prezentowany na amach KMR" reporta. Poza typowymi tekstami tego gatunku Jzefa Zikow skiego (np. Powrt biaych urawi, Ciebierowo), powodze niem cieszyy si minireportae Andrzeja Grzyba w cyklu Biegiem Czarnej Wody". Byy to reporterskie wdrwki wzdu Wdy na jej kociewskim odcinku. Autor umiejtnie i zgrabnie miesza teraniejszo z przeszoci, opowiada co po drodze widzia, przekazywa co powiedzieli inni i co ju na dany temat napisano. Podobne w wymowie i ksztacie byy te widokwki Ol gierda Kostrowickiego. Odwiedzajc poszczeglne miejsco woci, autor pisa o zabytkach, odwiedza plebanie, sklepy, gospody, remizy, rozmawia z turystami. Znowu fakty ycia biecego korespondoway z historycznymi by familijny rodowd wyprowadzi gdzie ze redniowiecza. Skoro mowa o publicystyce, koniecznie naley wspo mnie o zamieszczanych rozmowach, wywiadach z pre zydentami miast, naczelnikami gmin, przedstawicielami aparatu sprawiedliwoci, ludmi w regionie wanymi i zna czcymi. Te gatunki realizowa Jzef Zikowski. Nie mona przemilcze tych tekstw, ktre na bieco informoway o sylwetkach twrcw ludowych i recenzji no woci wydawniczych dotyczcych Kociewia. Tym ostatnim suya odrbna kolumna pt. Regionalny rega". Czytelnicy otrzymywali te spor wiedz o tym, co inni pisz o Kocie wiu. W rubryce innych amw omawiano teksty zamiesz czane w Pomeranii, Pomorzu, Jantarowych Szlakach, Kuja wach, Pielgrzymie, Pobrzeu. Byy take formy z pogranicza publicystyki i literatury - teksty eseistyczne, przekraczajce zarwno form jak i rozmiarami zwyk recenzj czy omwienie. W tym ostat nim zakresie naszym amom znaczc pomoc odda Krzysz tof Kuczkowski, a w ostatnich latach prof. Tadeusz Linkner. I na tym mona by zakoczy, gdyby nie dwie stae rub ryki notkowe redagowane w pierwszych latach - w cyklu kwartalnym. Jedna informacja (nota nie przekraczaa 10 zwizych zda. Kociewska Kronika Kulturalna bya prze kazywana do redakcji z trzech powiatw kociewskich, na tomiast Z ycia regionu" red. Zb. Gabryszaka) stanowia wybr informacji z prasy codziennej. Reasumujc publicystyka w KMR" bya obecna w jej niemal wszystkich gatunkach, cho w rnych proporcjach. Jej regularno zamieszczania zaamaa si w 1990 roku, gdy starogardzki partner odmwi wspfinansowania pis ma. Redakcja nie miaa odwagi rozmawia z autorami na temat przyszych tekstw, jeeli nie moga zwrci nawet kosztw wyjazdu w teren na reporta. Zgromadzenie tej publicystyki z amw KMR" w posta ci odrbnej ksiki byoby interesujc propozycj lektury.

44

KMR

LITERACKIE AMY
tokolwiek przejeda szos pomidzy Demlitiem a Godziszewem, zwraca uwag na jedno z najwikszych jezior na Kociewiu - Jezioro Godziszewskie. Pooone w dolinie, z jednej strony oto czone przepiknym lasem, wabi swoim urokiem tury stw. Jezioro jakich duo na Kociewiu. Jednak uwag przyciga pwysep wcinajcy si w wod. Aby pozna okolicznoci jego powstania, trzeba cofn si do wieku XVII, a dokadniej do nocy z 19 na 20 stycznia 1657 roku. Tej wanie nocy doszo do bi twy polsko-szwedzkiej. Dowodzcy wojskami polskimi hetman Stefan Czarniecki okry Szwedw z trzech stron i przypar ich do brzegw jeziora. Przeraony dowdca szwedzki rozkaza swoim 1600 onierzom usypa wa z ziemi przez jezioro, na ktrym bya cienka warstwa lodu. Szwedzi wykonywali rozkaz posugujc si hemami,

MACIEJ OLSZEWSKI

Bo ja ju wiem jak si umiera


z kadym kolejnym bezdechem sekund bez powietrza ktre skwapliwie licz nieprzespanymi nocami robi krok do przodu z przeraenia otwieram oczy widz ciemno boli ju

ANNAWRYK

Legenda o picych rycerzach


bo nie mieli innych narzdzi. Polacy jednak naciskali tak mocno, e wysiki wroga okazay si daremne. Wtedy to Szwedzi rzucili si do ucieczki na koniach przez zamar znite jezioro. Pod ciarem jedcw ld zaama si. Na rodku jeziora utonli wszyscy Szwedzi wraz z boga tymi upami wojennymi. Pod lodem znalazo te mier kilku polskich onie rzy, ktrzy nieopatrznie pognali za wrogiem. Od tego czasu pwysep na Jeziorze Godziszewskim nazywany jest Szwedzk Czubatk albo Czap Szwedz k. Natomiast na dnie jeziora polscy rycerze strzeg zato pionego skarbu. Nazwano ich picymi rycerzami. Kiedy Polska bdzie w potrzebie, przebudz si i zbrojnie wyru sz na pomoc ojczynie.

Uszyem sobie ycie


na szarobrudnym kobiercu Wolnoci istoty snuj si jak le przewleczone nitki jeden gdzie gubi wtek kto inny - wyrwany ze szpagatu - wcale nie trzyma si mocno rodek przecinaj wstgi szyn przez ktre pruje tramwaj taki jaki niepasujcy jak za duy emblemat czy naprasowanka wrd tego ja maleki jak epek szpilki wciskam si dookoa osnow zachodz od cienia i wiem ju na pewno wszyscy wyldujemy tam na dole postawi mogi i tym co na morzu i lenym znajdom bez podeszew betonow klap z elaznym okuciem zaspawajna amen

KMR

45

Prezentujemy Czytelnikom dwa fragmenty tekstw z przygotowywanego do druku trzeciego tomu Zielonego kuferka". Tom pierwszy powsta w 2003 roku, kolejny dwa lata pniej, chocia autor zapowiada w nim, e zamyka ostatecznie sw opowie. Nie dotrzyma sowa - za co jestemy mu wdziczni.

ZYGMUNT BUKOWSKI

Wyprawa do grodu Privisa


o podwieczorku spiesznie rs cie lasu, byo ju dogodniej pokonywa t drog krzyow. Mogem siec bez koszuli i nie ba si, e soce dokuczli wie opali mi ramiona i plecy. Ra take tracia nadmier ne rumiece i czciej zdejmowaa bluzk, by nagie piersi mg owia przyjemny chd nastajcego wieczoru. Kiedy dobrnlimy do kresu tej duyzny, przyrzekem w drugim imieniu Marii, e zaraz po rannej mszy wyruszymy do Je ziora Przywidzkiego. Ra w wieczornej kpieli zmya dzienn spiekot i w kociku zdawaa mi si nadzwyczajnie wiea i pikna, jak w ten poranek, gdy sza ze niadaniem do mnie, gdy kosi em traw na stromym zboczu. Wosy jej w kropelkach rosy lniy w socu otcz istoty niebiaskiej, a ja byskiem kos caowaem j po twarzy. Teraz donie w modlitwie zoone nurzay si w wiatocieniu jak u Szkaplerznej Panienki. Z t tylko rnic, e byy odarte z naskrka przez ciernisko. Kiedy nastpnego dnia soce wystpio z poranka i pio si ku wyynie, zostawilimy najmodszych synw pod pewn opiek sistr Ry i wyruszylimy na rowerach w t niezapomnian podr do kraca legendarnego jezio ra, gdzie na wyspie znajdowa si ongi paac nadwiosennie piknej Privisy, a na pwyspie tu obok obwarowany wyso kim nasypem ziemnym i czstokoem grd Privisa. Pojazdy umylnie wybrane na t wypraw znamienicie sprawdzay si na wskich, krtych i spadzistych ciekach. Korzenie czsto przez nie przebiegajce wprowadzay nasze ciaa w przyjemn wibracj. Cienie pstrokate od przenikni soca raz po raz bezczelnie i lubienie apay za kolana, na ten czas moj Privis, a gdy pd unosi zwiewn letni sukienk, wzieray pod ni gbiej, by dojrze w rozdrou smukych skryt za szlaczkiem rowym deczk, goto w przyj w tej samotni czar otulajcej wody, ujmujcej wymyln pieszczot kad czstk jej ciaa. Mnie rwnie miy, ciepy powiew askota po piersi, apa za stumione mskoci sutki, wazi pod pachy i wybiega na plecy, skd zbiega niczym potok grski, pienicy si bez zoci, w cisz wwozu, zakrytego chodn paproci. W takich doznaniach, w spjni z odwiecznie odradzajc si przyrod, tu bodaje trwajc w nieskazitelnej czystoci od chrztu prawowitych wadcw tej bajecznej krainy, dotar limy do celu naszej wyprawy. Tam na pachetku zotego wiru, wpywajcego w jezioro ogonem lisa, rozebralimy si i stanlimy tak jak przyszlimy na wiat. Mielimy wszake wiadomo, e jestemy w peni lata naszego ist nienia, a tylko marzeniem cofamy si w dal ubiegych wie kw. Gdy t myl wypowiedziaem, moja Rusaka wynurzy a si z gbiny odbitego nieba. Do talii skryway jej nagoci wosy gadko uczesane przez wod. miejc si spytaa, czy jest tak pikna jak ongi Privisa? Odparem, e tamta zostaa jedynie wydumana w mojej wyobrani, cho nie ukrywam, e na jej podobiestwo. Ty jednak, w perlcych si strukach ociekajcych z nagoci, jeste nadpiknie liczna, rzeczywi sta ciaem i dusz. Zachwycony ksztatem i urod Jej cudu pobiegem do niej w bryzgach wody, by uj j wp. Ona wszake, wy czuwajc mj zamiar, plusna w gbin i mkna przez krysztaowe przerocza niczym nimfa, a ja ruszyem w po cig za ni jak Rusan i zacz si taniec zwinnych bioder, rk po szczcie sigajcych, ng migajcych w srebrze powietrznych bbelkw. W takich wzajemnych splotach mknlimy niby rybki na taro, aby osign szczyt upojenia i w spazmie wystrzeli nad wod, gdzie Rusaka zaczerp nwszy powietrza ponownie pogrya si w mgach zoto siejcych, aby w pomroce szmaragdw na falujcych wodo rostach sa posanie. Obnaona z przepaski, nalenej bogini tego podwodnego paacu, w pocaunkach czynicych zamt w gowie, cielia si pod Rusana. Wtem, z takiej bliskoci, wymkna mu si z ramion i smuc za sob wsteczk pierwszego zakwitu pomkna do rotundy wysklepionej diamentami, poncy mi w socu niezrwnan potg mioci. Tam na otomanie wybitej jedwabnym suknem, wzniecajcym lube dreszcze, doznaa spenienia rajskiego grzechu, by dalej si ciga w bajecznej niedorzecznoci niczym zote pocie, byskajce blaskiem lnicej uski i czu lubien niewako askoccej wody. Nieznane dotychczas pieszczoty wnet doprowadzi y do ponownych rytmicznych skurczw wzajemnego uwiel bienia, po czym nasyceni demoniczn rozkosz wynurzyli si i pynli na wznak, jakoby smuky listek wierzbiny niesiony przez fale dalej i dalej, do nieznanej jeszcze przystani. Po wodnych igraszkach w uudy przeroczach wyru szylimy na Gromadzinek, gdzie ongi sta grd warowny, wzniesiony na pwyspie, sigajcy ponad trzydzieci pi metrw nad poziom wody. Szlimy zboczem agodnie wzno szcym si od strony jeziora, czule ujci za rce, jak podlot ki zauroczeni sob i poznajcy smak pierwszego pocaunku. Zdawao nam si, a szczeglnie mnie, e jestemy t par, czyli Privis i Privisem, ktrzy wystpili ze swej odzi, wydubanej w potnym pniu i zdaj do prasowiaskiej wityni, otoczonej nieprzebyt puszcz, gdzie przy witym ogniu struj dziewice. Ra ujmowana przez samosiejki topoli, gadzce j duymi limi po udach i wyej, mia a si podniecona i mwia, e nie dla nich jest jej dolinka i rkoma rozgarniaa ten lubieny napad na nasze nagoci. Ja za dodaem, e powinny wiedzie, i jest to jemiouszka przeze mnie polubiona i ja tam mog tylko zaglda. W kocu dotarlimy na szczyt grodziska. Z tej wyyny patrzc w d czulimy si jak bogowie wyniesieni na tron Olimpu. Uniesiony objem on i powiedziaem:

46

KMR

- Spjrz Ryczko, czy nie stoimy tu na najpikniej szym skrawku wiata, a ta wysepka kipica bujn zieleni, wpita w bkitn gbin jeziora niczym szmaragdowe zwierciadeko, czy nie przypomina oczka w zarczynowym piercionku Privisy. U schyku panowania Praboga sta tam te jej dwr, kryty osinowym gontem. Ra na te sowa przywara mocniej do mnie i podajc usta do pocaunku powiedziaa: - To ty w legendzie o Przywidzu wyczarowae t noc witojask, kiedy w dwikach harf zotostrunnych i w pogosach przeczystej gbiny druhenki najbardziej urodziwe ze wszystkich grodw i podgrodzi wkaday prze licznej wianek lubny na skronie. Wtedy, jak wiesz, mci wy innowierca z Marienburga napad na grd odwiecznie prawowitych wadcw tych ziem. Ten za nie chcc przyj

poddastwa wraz z zaog z woli krlewskiego ptaka po gry si w pagr wyspy. A grodzisko Privisa i do dzisiaj zaznacza si pokanym waem ziemnym i z lotu ora wy glda jakoby zrujnowane jego gniazdo. Dwa boczne nasy py do zudzenia przypominaj skrzyda ptaka rozpostarte w obronie i pord wyniosych, potnych bukw, stojcych niczym kolumny, wiadcz o dawnej potdze. Tak pokrzepieni ladami sawnej ongi krainy wrci limy z dawnoci w rzeczywisto. Pod wieczr promien ne soce poczo si z wolna odziewa w uny opocze i traci ognist koron, by za horyzontem pooy si na gie do snu. Czas i nam byo zbiera si do drogi, gdy komarzyda nad wod rozpoczy piewny lament i e glujc spiesznie zotymi iskrami kazay wraca nam w swoje pielesze.

Wakacyjna kpiel

niwach w tym roku nie bd pisa, bo przy tak upalnej pogodzie i posiadanym sprzcie mecha nicznym zdaway si jeno chwil. W sierpniu mieszkajce w Pruszczu dzieci Tomka i Agnieszki przeby way u nas w Mierzeszynie, a poniewa panoway upay nie do zniesienia, to prawie codziennie wybieralimy si do du ego Jeziora Przywidzkiego. Przy niedzieli, kiedy zjechali si wszyscy, czyli synowie i synowe wraz z szeciorgiem wnuczt, to jeszcze ze mn i on pojechalimy si kpa do wd Privisy. Samochody zostawilimy u mego kolegi Hinza Romana, mieszkajcego latem w drewnianym domku na przylesiu i zwanego przez wnuki Gargamelem ze wzgl du, e byo tam duo rudych kotw. Dalej poszlimy len drk, pachnc tgo w upale osypujcym si z krzeww owocem lenej maliny. Hamulce, czyli cigna pod kolana mi, mielimy cay czas napite, bo drka spadaa niczym z dachu. Kiedy dotarlimy do jeziora, bylimy tak zmczeni, e plackiem padalimy na piach, a potem z luboci wtoczy limy si do wody.

Wiadomo przy tym, e z odlegoci mona wicej do strzec ni z bliska. Tote ujrzawszy za odlegym borem ob ok wypitrzajcy si groz burzy, niezwocznie -jako osoba najstarsza i najbardziej dowiadczona yciowo - nagliem cay nas zbr, by zbiera si w powrotn drog. Nie pomogy proby najmodszych, byem stanowczy, bo zdawaem sobie spraw, jak burza ywo biey. Wic wyruszylimy gsiego. Najmodsze szczebiotki na czworaka, jak te uczki, poko nyway przykre wzniesienie, obsuwajc si czsto rodzicom w ramiona. Wnuki w potrzebie podaway maluchom pomoc n do, a my dziadkowie zmczeni yciem, apic mode graby rosnce u cieki, z trudem pokonywalimy moreno we wypitrzenia. Nogi staway si jak z waty, a tu trzeba byo biec, bo czarna opocza oboku chyo zakrywaa ostat ni skrawek bkitu i las dra od uderze gromw, a byski niczym zote we spaday z nieba raz po raz. Gdy bylimy ju w zasigu kilometra od naszych pojaz dw, spad deszcz ciepy a ulewny i sprawi nam tak a ni, e z wielkim wysikiem dobrnlimy do samochodw. Ulewa mciwa i zaarta walia w blaszane dachy naszych uchronw niczym kondor w strusie jajo, by z niego wydoby piskl. Gdy czarny atak przemkn huraganem, bure niebio sa na chwil poniechay natarcia. Odpalilimy wtedy nasze koobiegi, by czym prdzej dotrze do asfaltowej drogi. Deszcz zalewa nam szyby, lecz w kocu przez siw mg deszczowej zasony dotarlimy do domu. Wtedy dopiero ywio rozdar paszcz - rycza pen gardziel, plu roz widlonym ogniem i wbija si w ziemi. A oskot nieustan ny gromw by tak wielki, i uznalimy, e to mkn ogniste rumaki Apokalipsy, e nasta potop i trwoga koca wiata. Podwrko w kilka chwil stao si potokiem rwcym, sple cionym niczym rudy warkocz i pdzcym do stawu. Rynny u okapw nie mogc zmieci wody kipiay jak wrztek na wielkim ogniu. A potem z poudnia wnet nadcigny jasnoci. T cza podwjna, wyrazista, wypitrzya si penym ukiem i usyszelimy zatrwaajce komunikaty z Radia Gdask, i Orunia i Pruszcz s podtopione, a ludzie przeywaj istn gehenn.

Leaem tam z maonk pord swych potomkw ni czym Nil wrd swych licznych dopyww. Byem jakoby ojcem wszystkich rzek, takim jak na rzebie w Musee Chiaramonti. Patrzyem, jak igraj w rozkosznej kpieli - syno wie: Adam, Zbyszek, Tomasz i Sebastian, synowe: Boena i Agnieszka, wnuki: Pawe i Bartosz, wnuczki: Katarzyna, Aleksandra, Adrianna i najmodsza pszczka Alicja. Jak pyn na gbi ju doroli synowie, jak nurkuj wnuki na przejrzystej do dna wodzie, jak plsaj wnusie niczym abki na bezpiecznej pycinie i woaj: - Zobacz! Zobacz dziadku, ja ju pyn, ja nurkuj, jak kolorow znalazam muszelk. Odpoczwszy sam wypynem na gbi, pozostawiajc piecz matkom: Boenie i Agnieszce, babci Ry. Sam za pynem dalej i dalej, syszc pod miarowym uderzaniem ng echo odbitej przeczystej gbiny. Widziaem, jak u brze gu najmodsze pociechy na pontonikach, takich w rodzaju foczki, wika bd abki rozkoszuj si w icie rajskiej k pieli. Czy nie Pan Wszechrzeczy da mi ten widok u ujcia mego ywota, nim wpyn na ocean nieskoczonoci.

KMR

47

ITERACKIE AMY

ANDRZEJ GRZYB

Dar na poegnanie
Dproszono mnie o recenzj ksiki Romana Lan dowskiego Okruchy liryczne", zbioru miniatur aoetyckich, przygotowanego przez autora za ycia, a wydanego, niestety, ju po jego mierci. No c, mam oba w, e piszc t recenzj, nie bd obiektywny. Przez ponad wier wieku przyjanilimy si, wsp pracowalimy, inicjowalimy wsplne projekty. Z ostatnich rozmw z Romanem, midzy Czarn Wod a Tczewem, pamitam zapowied powieci historyczno-sensacyjnej o kobiecie-szpiegu dziaajcej na Pomorzu (Chojnice, Staro gard, Tczew, Gdask) w okresie pierwszej wojny wiatowej. W innej rozmowie, moe tym razem w drodze powrotnej, zapowiada, e koczy prac nad historycznymi sma kami" Kociewia. Miaa si ta ksika skada z opisu, z mao znanych, a ciekawych drobiazgw, artykuw dru kowanych dawniej i rzeczy cakiem nowych. O miniaturach lirycznych proz wspomnia Roman tylko raz, jakby mimo chodem, e zebra, e dopisa, ale tamte pozycje waniejsze. Okruchy liryczne" ukazay si, s, cho nie mog ju cieszy autora. Sepiowa szata edytorska, nostalgia poszczglnych miniatur, powolny, rozwany ton tej prozy jest jak by wiadomym, zamierzonym przez autora poegnaniem, jakby ostatnim sowem, ktre ma pozosta jako dar na po egnanie. Czterdzieci pi miniatur, poza kilkoma, rzeczywicie niewielkich i bez wtpienia bdcych poetyck proz, co ra czej nie moe dziwi, napisanych rk prozaika panujcego nad form i jzykiem. Autor prowadzi nas przez czas i przestrze. ciekami dziecka, potem modzieca, czowieka dojrzaego i wreszcie sumujcego ycie wdrujemy przez Kociewie. wiecie, Wisa, Wda, Kabnica, Tczew, Pelplin pojawiaj si jako naturalne miejsca akcji-refieksji, bo jake mogoby by inaczej, cae swoje ycie Roman powici Kociewiu. Miniatury te jednak tak bardzo zwizane z regionem, nawizujc do historii i oby czaju lokalnego, nios refleksj uniwersaln. Pikno przyrody, uroki kociewskiego krajobrazu, przemiany pr roku i ludzkie go losu s nie dopenieniem, lecz istot tych miniatur. Po tym, co powyej, trzeba, jak to w rozmowie z Roma nem byo przyjte, poszuka na koniec pogodnej, w miar

Opalenie. Zarys dziejw wsi kociewskiej autorstwa Marka Kordowskiego jest pierwsz monografi ukazujc dzieje tej kociewskiej miejscowoci. Autor jest mieszkacem Opalenia, dziki czemu publikacja traktuje o wsi bardziej konkretnie, osobicie rozmawia z mieszkacami, ktrzy s: (...) nieprzebranym skarbem informacji" dla badaczy najnowszej historii Opalenia. Jej promocja odbya si w Centrum Wystawienniczo-Regionalnym Dolnej Wisy w Tczewie w dniu 18 stycznia 2008 roku. Poniej przedstawiamy Przedmow do niniejszej ksiki.

KS. ANASTAZY NADOLNY

Przedmowa
palenie - nadwilaska wie kocielna w powie jcie tczewskim, dekanacie gniewskim, malowniczo pooona w dolinie midzy Wis a porosymi la sami wzgrzami, posiada dug, bogat i interesujc histo ri. Ukazania tej historii podj si Marek Kordowski z Opa lenia, co tym bardziej predysponuje go do podjcia tematu i ukazania losw swej Maej Ojczyzny. Autor ju od du szego czasu zajmuje si tym problemem. Wczeniej napisa prac o dziejach parafii pt. Zarys monograficzny parafii pw. w. Piotra i Pawa w Opaleniu. Wynikiem dalszych posze rzonych studiw jest niniejsze opracowanie historii Opale nia. Autor z niezwyk dociekliwoci i znawstwem omwi dzieje miejscowoci od najdawniejszych, przedhistorycz nych czasw, po wspczesno. Pierwsze wzmianki rdo we o niej pochodz z pocztku XIV wieku, a wic szczyci si ponad siedemsetletni metryk. To historia pisana, jednake znaleziska archeologiczne wykazuj, e ziemi t zamiesz kiwali ludzie ju okoo 1500 lat przed Chrystusem, w epoce brzu. Opalenie przez wiele wiekw byo miejscowoci nadgraniczn. Jako takie w redniowieczu penio funkcj grodu obronnego przed ssiednimi plemionami Prusw, w okresie staropolskim przez Wis graniczyo z Prusami Ksicymi, od 1701 roku Krlestwem Prus, a w okresie mi dzywojennym z Niemcami. Jako miejsce przepraw leao na skrzyowaniu szlakw handlowych wschd-zachd, pnoc i poudnie, co sprzyjao wymianie handlowej i kulturalnej, a wic take jego rozwojowi, chocia czasem ponosio skut ki tego usytuowania w postaci najazdw. Przed oczyma czy telnika Autor roztoczy panoram wydarze politycznych, gospodarczych, spoecznych, owiatowych, kulturalnych i kocielnych, nie pomin przy tym ludzi tam mieszkajcych i tworzcych histori miejscowoci, zarwno czasach po-

48

byskotliwej, co tam wicej mwicej, no tej, wiesz, puen ty. Moe tropem recenzji teatralnych Sonimskiego wystar czy napisa. Nie zasnem. Rozmarzyem si i zadumaem. Dobre. Warto przeczyta. Oto jedna z ostatnich miniatur Romana Lan dowskiego, napisana miesic przed mierci.

ak to sobie powiedzie, e ju nie zd odwiedzi upatrzonych cieek, odkadanych z wiosny do lata, potem do jesieni i znowu do wios ny. .. Z kadym rokiem staj si dalsze, odleglejsze, a mgy u ich kresu coraz gstsze. Jak teraz trafi na przeciwny kraniec ki, tej kwitncej, na przemian siwiejcej potem w uko nach wiatru, [ak dotrze brzegiem rzeki do miejsca, gdzie o zmierzchu zuasaj si. upiory, a o wicie uwodz radosne zwidy. Tylko zachd soca coraz wyraniejszy. Pik ny, odurzajcy jak oczekiwana rado ostatniej podry w nieznane.
Publikacj mona naby w tczewskich ksigarniach oraz w sklepiku Miejskiej Biblioteki Publicznej w Tczewie przy ul. J. Dbrowskiego 6.

Roman Landowski, Okruchy liryczne, Kociewski Kantor Edytorski Tczew 2007, form. 14,5 x 20,5 cm, s. 104, ii.

koju i pracy organicznej, jak rwnie w tragicznych dniach drugiej wojny wiatowej. Przecie ponad 30 mieszkacw Opalenia oddao ycie za sw polsko i wiar, w wikszo ci zamordowanych w egzekucjach. Nie pomin wreszcie walorw turystyczno-rekreacyjnych miejscowoci oraz za bytkw zarwno wieckich, jak i sakralnych. Jest to pierw sze caociowe naukowe opracowanie tego nadwilaskiego zaktka. Otrzymalimy peny - na miar przemawiania r de - obraz. Z podjtego zadania wywiza si znakomicie. Wykorzysta wszelkie dostpne rda, zarwno archeolo giczne, pisane, take wywoane z ludzkiej pamici w postaci wywiadw oraz literatur. Wykad odznacza si wyjtkow przejrzystoci i starannoci wykoczenia, dlatego ksi k czyta si z zainteresowaniem i przyjemnoci. Cennym uzupeniajcym elementem s ilustracje, ktre jako meryto ryczne przyblienie opisywanych faktw stanowi wizualny cznik midzy dawnymi i nowymi czasami. Dzi w epoce wzrastajcej tendencji do globalizacji, poszerzajcego si wiata dziki rodkom komunikacji, po trzebne jest wiksze zakorzenienie w swej Maej Ojczynie i umocnienie lokalnego patriotyzmu, by nie zatraci swej tosamoci i wiadomoci skd nasz rd. T rol spenia prezentowana ksika. Std stanowi ona wane osignicie w regionalnej historiografii Pomorza, Kociewia i miejsco woci, jest nie tylko wizytwk, lecz take nobilitacj tej nadwilaskiej wsi kociewskiej. Czytelnikom ycz budu jcej lektury - bowiem nie zna swej historii, to by zawsze dzieckiem (Cicero) - za autorowi, by swj dorobek nauko wy pomnaa o tego rodzaju pozycje - regionalne, a wic bliskie sercu.

W nastpnym numerze
midzy innymi:

Dobra szkoa i jej nauczyciel (dokoczenie) Kazimierza Denka Bogosawiona z Kociewia (cz 2) Joanny Fryziewicz Lodoamacze w ochronie Gdaska i uaw
owiectwo na Kociewiu Seweryna Paucha Andrzeja Wdzika

Tadeusza wryczy

Neolityczni wojownicy (CZ 2) z cyklu Pradzieje Kociewia

Fot. Magorzaty Pauch

You might also like