You are on page 1of 24

Asztawakra Gita

czyli

Poznanie Absolutu

Spowodowany arliwym pragnieniem poznania prawdy, krl Danaka poszukiwa w swoim rozlegym pastwie w peni urzeczywistnionego mistrza, ktry mgby poprowadzi go ku samorealizacji. !rd wielu !wiatowej sawy panditw nie mg znale" wa!ciwej osoby. #ednak czyste serce Danaki i arliwo! jego szlac$etnego pragnienia sprawiy, e prawdziwy nauczyciel sam odszuka krla. %ewnego dnia na dworze krlewskim pojawi si& modzieniec o bardzo zde'ormowanym ciele. (darzyo si& to podczas zgromadzenia zwoanego przez krla w celu przedyskutowania najwyszej m)dro!ci duc$owej. *$opiec musia by bardzo biedny, poniewa mia na sobie jedynie prost), pcienn) szat&. +ikt nic o nim nie wiedzia, ani te nie znano powodu, dla ktrego przyby na dwr. ,aleki c$opiec przez wiele dni czeka przed bram) paacu nalegaj)c, by wpuszczono go do !rodka i pozwolono wzi) udzia w obradac$. %ewien starszy bramin, poruszony do g&bi cierpliwo!ci) i zdecydowaniem c$opca, ktrego widywa codziennie przed bram), wspomnia o nim krlowi. -en nakaza posa po modzieca. #ego imi& brzmiao .sztawakra, co znaczy/ 0 ten, ktrego ciao wygi&te jest w o!miu miejscac$ 0. ,iedy zgromadzeni pandici dostrzegli kalekiego c$opca wc$odz)cego na sal& obrad, wybuc$n&li !miec$em. #edynie krl Danaka wpatrywa si& w niego w milczeniu. idzia bowiem jak g&boki spokj otacza .sztawakr&, spostrzeg te natyc$miast niespotykan) godno! i pewno!, z jak) c$opiec wkroczy przed tak szacowne zgromadzenie. #ednak przede wszystkim do g&bi poruszyy go odpowiedzi, jakic$ .sztawakra udzieli na wszystkie postawione mu pytania natury duc$owej. ,rl Danaka poj), e ma przed sob) w peni przebudzonego m&drca 1 wielk) dusz& ja!niej)c) m)dro!ci) poznania. takiej oto niespodziewanej 'ormie pojawi si& przed nim upragniony, prawdziwy nauczyciel. Danaka zrozumia, e .sztawakra moe przekaza mu mistyczn) m)dro! i wiedz& o tym, jak uwolni si& z wi&zw iluzji i zatrzyma szalone koo narodzin i !mierci. ( wielk) pokor) Danaka poprosi .sztawakr& o wskazanie mu drogi ku wyzwoleniu. 2istrz stwierdzi, e krlewski paac nie jest odpowiednim miejscem na przekazanie !wi&tyc$ nauk. %oprosi, by krl zdj) z siebie kosztowne szaty oraz klejnoty, wdzia prosty strj i uda si& z nim do lasu. krtce obydwaj opu!cili stolic&. +iedugo potem weszli w c$odny cie drzew. -am, na maej polance, Danaka pad c$opcu do stp i z cakowitym oddaniem rzek/ O Panie, prosz, powiedz mi w jaki sposb urzeczywistni siebie? Jak osign wyzwolenie? jaki sposb zdoby najwy!sz wiedz o "bsolucie?

.sztawakra z rado!ci) patrzy na krla, ktry spragniony by duc$owej m)dro!ci. odpowiedzi na jego arliw) pro!b& rozpocz) swj dyskurs, w ktrym objawi Danace najwysz) prawd&/

#oje drogie dziecko, je$li pragniesz wyzwolenia, porzu wszelk %ascynacj picioma !ywio&ami i przedmiotami zmys&w' Porzu swe przywizanie do nic( tak, jak odrzuci&by$ trucizn' )y nie masz z nimi !adnego zwizku' *ape&nij si cnotami+ przebaczeniem, &agodno$ci, szczero$ci i zadowoleniem' *iec( stan si one twym nektarem, niec( bd twym podstawowym pokarmem' *ie jeste$ stworzony z ziemi, wody, ognia, powietrza ani eteru' *ie jeste$ cia&em, ani te! nie jeste$ umys&em' *ie jeste$ !adnym konkretnym imieniem ani %orm' *ie nale!ysz do !adnej konkretnej rodziny ani plemienia' *ic nie &czy ci z !adnym narodem ani kultur' *ie masz najmniejszego zwizku z przedmiotami tego $wiata' )wojego prawdziwego Ja nie s w stanie dostrzec nawet najsubtelniejsze zmys&y' Jeste$ $wiadkiem' Jeste$ nie$mierteln ja,ni, kosmiczn $wiadomo$ci' -dy tylko przestaniesz uto!samia si z cia&em i zanurzysz si w czystej $wiadomo$ci, natyc(miast zrozumiesz, !e jeste$ sob. wiecznie spokojn/ wiecznie szcz$liw ja,ni, czyst $wiadomo$ci' yzwolenie to zrozumienie, kim naprawd jeste$' 0oncepcje dobra i z&a, cnoty i grzec(u, czynu i do$wiadczania, przyjemno$ci i blu . wszystkie one poc(odz od umys&u' *ie s twoje' )y jeste$ samo$wietlistym $wiadkiem tego wszystkiego' Jeste$ wiecznie wolny' 1aprawd, twoim wizieniem jest twoje przekonanie, !e jeste$ tym, kto czyni, a nie tym, ktry obserwuje . wiecznym $wiadkiem' Jeste$ wszec(przenikajc $wiadomo$ci, najwy!sz b&ogo$ci, na ktrej zac(odzi proces rzutowania mira!u wszec($wiata' *a tej samej zasadzie, w s&abncym $wietle zmroku umys& rzutuje na le!cy na pod&odze sznur mira! jadowitego w!a' 1rozum, !e wszec($wiat jest jedynie projekcj umys&u na tobie . czystej $wiadomo$ci' *atyc(miast spal t d!ungl ignorancji, ktra nie pozwala ci pozna samego siebie' 2nicestwij czarn !mij egoizmu, ktra tak sprytnie skry&a ci przed tob samym, i! zapomnia&e$, !e jeste$ promienn, czyst, wiecznie woln i szcz$liw $wiadomo$ci' Je!eli bdziesz uwa!a& siebie za wolnego, bez wtpienia staniesz si wolny' 3ecz je$li nadal bdziesz uwa!a& siebie za zniewolonego, pozostaniesz zniewolony' Jak o sobie my$lisz, takim si stajesz' #y$l o niesko4czono$ci, a staniesz si niesko4czono$ci' )ak naprawd jeste$ niesko4czono$ci' 2$wiadom to sobie/ Jeste$ nie$mierteln ja,ni, wszec(przenikajcym $wiadkiem, bez skazy, wolnym od wszelkiego dzia&ania, nieprzywizanym, bez pragnie4, niedwoistym, wiecznie $wiadomym i samo$wietlistym' *ie rodzisz si ani nie umierasz' Jeste$ wiecznie zatopiony w ciszy nieopisywalnej b&ogo$ci' Jednak!e, moje czyste i niepokalane dziecko, za$lepiony iluzj, da&e$ si wcign w sprawy tego $wiata i wydaje ci si, !e stanowisz jego cz$' 1acz&e$ uwa!a si za cia&o i w ten sposb na&o!y&e$ na siebie wizy' 5a&e$ si z&apa w sid&a $wiadomo$ci cielesnej' Porzu t %a&szyw identy%ikacj, a wraz z ni wszelk iluzj' Odetnij od siebie wszystkie %a&szywe wyobra!enia za pomoc miecza prawdziwej mdro$ci' 2wolnij si od ograniczajcego ci przekonania, !e jeste$ odrbnym, indywidualnym bytem' 2to!samiaj si z niezmienn' *ajwy!sz Ja,ni, czyst $wiadomo$ci niedwoisto$ci'

*ie jeste$ ma&ym cia&em !yjcym w $wiecie' *ie/ )o $wiat istnieje w tobie/ Jeste$ czystym duc(em przenikajcym ca&y wszec($wiat' *a tobie opiera si ten wszec($wiat' Jeste$ wieczn, niczym nieuwarunkowan, niezg&bion, wszec(obecn inteligencj' Jeste$ czystym zwierciad&em, w ktrym odbija si mira! $wiata' )o odbicie . z&udzenie wielo$ci imion i %orm . pojawia si w tobie i znika w miar, jak kolejne wszec($wiaty powstaj w tobie i rozp&ywaj si w tobie' Jednak ty' *ajwy!sza Ja,4, trwasz nieporuszony' Podobnie jak wszec(przenikajca przestrze4 istnieje zarwno wewntrz, jak i na zewntrz dzbana, tak i ty, wieczna prawda, istniejesz we wszystkim i ponad wszystkim' Jeste$ wszystkim tym i wszystkim poza tym' 6d, szcz$liwy/

nagym przebysku o!wiecenia wywoanym sowami guru, Danaka obwie!ci/ O b&ogos&awiony nauczycielu/ )eraz wiem, !e jestem niepokalan, niewzruszon, czyst $wiadomo$ci' Jestem ponad tym postrzegalnym wszec($wiatem i jego !ywio&ami' Odrzuciwszy $wiat wraz z cia&em, teraz, dziki twojej &asce, urzeczywistni&em najwy!sz mdro$ samopoznania' #y$la&em, !e jestem z tego $wiata/ Jak!e d&ugo trwa&em w mroku iluzji/ Jednak teraz ju! wiem, !e jestem nie$mierteln ja,ni' )o ja u!yczam $wiat&a temu cia&u i temu wszec($wiatowi, poniewa! tylko ja istniej' )ak jak %ale, piana i krople wody nie r!ni si od wody, tak te! wszec($wiat niczym si ode mnie nie r!ni' )ak jak materia& utkany jest z nici, tak te! wszec($wiat 7utkany7 jest wy&cznie z *ajwy!szej Ja,ni' Podobnie jak ka!de ziarenko cukru otrzymanego z trzciny cukrowej przesiknite jest sokiem, z ktrego cukier wytworzono, tak i ka!dy najmniejszy atom wszec($wiata powsta&ego ze mnie przesiknity jest mn na wskro$' niewiedzy postrzegamy w!a tam, gdzie le!y sznur' *a tej samej zasadzie iluzja powoduje, !e postrzegamy $wiat tam, gdzie istnieje jedynie ja,4' 8wiat nie jest niezale!nym bytem' Jest mira!em rzutowanym na prawd' Pojawia si wtedy, gdy nie znamy siebie9 znika w c(wili, gdy zrozumiemy, kim naprawd jeste$my' 5ok&adnie tak samo, jak nieistniejcy, iluzoryczny w! pojawia si wtedy, gdy nie jeste$my $wiadomi istnienia sznura, a znika, kiedy rozpoznamy sznur jako sznur' )ak jak gliniany dzban kiedy$ w ko4cu stanie si znowu glin, tak jak %ala w ko4cu wtopi si w wod, tak jak z&ota bransoletka ostatecznie powrci do stanu bez%oremnego z&ota, tak samo wszec($wiat powsta&y we mnie na skutek ignorancji, rozp&ynie si we mnie o $wicie samopoznania' 0iedy wszystkie iluzoryczne imiona i %ormy znikaj, pozostaj tylko ja . *ajwy!sza Ja,4/ Oc( jak!e wspania&y jestem/ :(wa&a mi, ktry nie podlegam rozpadowi ani $mierci, i ktry trwam nawet po zniszczeniu $wiata/ Oc(, jak!e przecudowny jestem/ :(o z pozoru wygldam na %izyczne cia&o, ktre wydaje si by tylko jednym z wielu innyc(, tak naprawd jestem jednym i jedynym, ktry istnieje/ 1nikd nie przyszed&em, ani te! nigdzie nie id' )rwam nieustannie w wiecznym teraz, zatopiony w sobie samym'

#oj prawdziw natur jest $wietlisto$' Jestem wiecznie promieniejcy i ja$niejcy' przejawiajcym si wszec($wiecie, to ja jestem tym, co l$ni'

tym

:(wa&a mi, ktry jestem ponad wszystkim, co istnieje i poza wszystkim, co mo!na wyrazi s&owami, a jednocze$nie jestem wszystkim, co istnieje i wszystkim, co mo!na wyrazi s&owami/ Jedynie ja utrzymuj ten wszec($wiat, c(o on nigdy nie mo!e mnie dotkn ani w !aden sposb na mnie wp&yn' Oc( jak!e cudowny jestem ja, w ktrym iluzje pojawiaj si i znikaj/ stanie marze4 sennyc( sen, ten, kto $ni oraz proces $nienia wydaj si rzeczywisto$ci, ale po przebudzeniu okazuje si, !e by&o to tylko iluzj' Podobnie jest w stanie jawy . to, co postrzegamy, ten, kto postrzega i proces postrzegania s tak sam iluzj' Jedynie ja jestem wiecznie prawdziwy' )o ja jestem t jedyn, niepokalan ja,ni, w ktrej, na skutek ignorancji, pojawiaj si wszystkie te mira!e' 5woisto$ jest ,rd&em wszelkiego cierpienia' Jedynym lekarstwem na t c(orob jest u$wiadomienie sobie, !e wszystko czego do$wiadczamy jest nierzeczywiste, oraz zrozumienie, !e nie istnieje nic innego poza wszec(ogarniajc czyst $wiadomo$ci i b&ogo$ci' skutek ignorancji na&o!y&em na siebie ograniczenia cia&a, umys&u i $wiata' 3ecz teraz, nieustannie kontemplujc sw istot jako czyst $wiadomo$, trwam w sobie, w "bsolucie' *ie istniej dla mnie ani zniewolenie, ani wolno$, poniewa! jestem wiecznie ponad nimi' Jestem wolny' Po rozprawieniu si z ignorancj, iluzja $wiata straci&a sw podstaw . $wiat przesta& dla mnie istnie' ;koro wiem, !e le!cy na ziemi sznur jest naprawd tylko sznurem, czy mog wzi go za w!a? iem bez cienia wtpliwo$ci, !e cia&o i wszec($wiat samczym, a ja . czysta $wiadomo$ .jestem wszystkim' :ia&o, niebo i piek&o, zniewolenie i wolno$, jak te! cierpienie, bl i strac( s wytworami wyobra,ni' :! mam do czynienia z nimi ja, ktrego natur jest czysta $wiadomo$? Oc(, nie znajduj ju! !adnej dwoisto$ci/ :(o wydaje si, !e istnieje tyle indywidualnyc( bytw, ja widz tylko siebie/ " skoro nie ma nic rzeczywistego oprcz mnie samego, z czym mg&bym teraz wiza sw iluzoryczn indywidualno$? *ie jestem cia&em, ani te! nie mam cia&a' *ie jestem umys&em, ani te! nie mam umys&u' *ie jestem indywidualn osobowo$ci, ani te! nie mam osobowo$ci' *ie jestem nawet dusz' Jestem czyst $wiadomo$ci' 1aprawd, moim wizieniem by&o cig&e pragnienie !ycia w tym $wiecie, spowodowane lkiem przed $mierci' <yjc w ten sposb zaprzecza&em swej nie$miertelno$ci' e mnie, niesko4czonym, bezgranicznym oceanie, podmuc(y wiatru umys&u tworz %ale $wiata' Jednak gdy $wit poznania przynosi uspokojenie, znikaj one we mnie bez $ladu' e mnie, niezmierzonym oceanie, powstaj %ale indywidualnyc( bytw o niezliczonyc( imionac( i %ormac(, goni si nawzajem, przez c(wil igraj ze sob i w ko4cu znikaj' )aka jest natura iluzji' Ja, ocean, trwam niewzruszony' 2!ywajc &odzi w postaci tego $wiata, ego (andluje dobrymi i z&ymi owocami9 osiga zyski lub ponosi straty' Jednak!e, na jego nieszcz$cie, kiedy umys& i iluzja $wiata znikaj, ma&e ego zostaje ca&kowicie wymazane' #wi to z w&asnego do$wiadczenia'

.sztawakra z zac$wytem obserwowa urzeczywistnienie Danaki. %ostanowi jednak sprawdzi g&bi& trans'ormacji umysu krla. 3zuci mu wi&c wyzwanie w nast&puj)cyc$ sowac$/ ;koro pozna&e$ siebie jako jedyn, niezniszczaln ja,4 i jeste$ zanurzony w b&ogim spokoju, dlaczego wci! odczuwasz pragnienie gromadzenia bogactw? Jak!e szybko zac(&anno$ unosi sw obrzydliw g&ow gdy, nie znajc blasku prawdziwego z&ota, omy&kowo bierzemy l$nic ska& wysadzan mik za co$ prawdziwie warto$ciowego' podobny sposb w umy$le cz&owieka pogr!onego w iluzji i nie$wiadomego splendoru wiecznej ja,ni, rodzi si niemdre pragnienie posiadania, wywo&ane iluzorycznymi przedmiotami $wiata' 3ecz dlaczego ty, ktry pozna&e$ siebie jako najwy!sz pe&ni, w ktrej wszec($wiaty pojawiaj si jak %ale na oceanie, wci! szale4czo uganiasz si za przedmiotami tego $wiata? ;koro u$wiadomi&e$ sobie, !e jeste$ przepikn, najczystsz $wiadomo$ci, jak mo!esz wci! przydawa jakkolwiek warto$ przedmiotom zmys&w i pozwala by ci zniewala&y? :zy! to nie dziwne, !e trwajc w najwy!szej niedwoisto$ci i pragnc wyzwolenia, wci! ulegasz cielesnym !dzom i os&abiasz cia&o pr!nymi mi&ostkami' ;koro zdajesz sobie spraw, !e twa witalno$ s&abnie z ka!dym dniem i wiesz, !e !dza jest wrogiem mdro$ci, dlaczego wci! pragniesz przyjemno$ci zmys&owyc(? 1 kim mo!na porwna tego, kto usatys%akcjonowany poznaniem siebie nie pragnie nawet wyzwolenia? :z&owiek, ktry dostpi& takiej wiedzy nieustannie trwa w wewntrznym spokoju i niezale!nie od tego, czy obsypuj go zaszczytami, czy torturuj, wszdzie postrzega jedynie *ajwy!sz Ja,4' *ie pragnie zaspokajania zmys&w, ani te! nigdy nie czuje gniewu' 5ziwne jest wic, !e c(o zrozumia&e$ najwy!sz prawd i odczuwasz obojtno$ nawet wobec w&asnego cia&a, obserwujc je tak, jak gdyby nale!a&o do kogo$ innego, wci! przywizujesz wag do nagany i poc(wa&y' ;koro zrozumia&e$, !e przedmioty przycigajce zmys&y s bezwarto$ciowe i nieustannie trwasz w rwnowadze umys&u, jak mo!esz uwa!a pewne rzeczy za dopuszczalne, a inne za niedopuszczalne? Je!eli zerwa&e$ ziemskie wizy i oczy$ci&e$ umys& z wszelkic( pragnie49 je$li wznios&e$ si ponad przeciwie4stwa i obojtnie traktujesz wszelkie do$wiadczenia, postrzegajc je jako wydarzenia, ktre powstaj/ zanikaj same z siebie, dlaczego wci! pragniesz przyjemno$ci i unikasz blu? ;koro u$wiadomi&e$ sobie, !e ten wszec($wiat jest iluzj i straci&e$ wszelkie zainteresowanie nim, i skoro osign&e$ rwnowag umys&u, dlaczego wci! obawiasz si $mierci?

Danaka spokojnie odpowiada na wyzwanie .sztawakry/ O o$wiecony mistrzu/ )en, kto pozna& *ajwy!sz Ja,4, kto nieprzerwanie trwa w $wiadomo$ci swojej prawdy, bierze udzia& w grze ziemskiego !ycia ca&kowicie beznamitnie' Jak!e mo!na porwnywa go z za$lepionym ignorancj i zagubionym w materii cz&owiekiem, ktry przygnieciony jest ci!arem przywiza4 jak juczne zwierz? )en, kto pozna& siebie, bez najmniejszego wysi&ku trwa w spokojnym samozadowoleniu, ktre jest jego prawdziw natur . nie odczuwa !adnyc( pragnie4' 6ogowie najwy!szyc( niebios oddaliby wszystko za do$wiadczanie takiego wznios&ego stanu'

:zy serce, ktre pozna&o wieczn ja,4, mo!e reagowa na cnot lub grzec(? Jest ono jak niebo, na ktre nie maj najmniejszego wp&ywu ani c(mury, ktre wydaj si je zakrywa, ani tcza, ktra wydaje sieje upiksza' )en, kto u$wiadomi& sobie, !e ca&y wszec($wiat jest jedynie ja,ni, uwolni& si od po!dania . zawsze dzia&a spontanicznie i naturalnie' 6ez trwogi czyni to, co jest warte uczynienia, nie troszczc si o poc(wa&y ani nagany' 1 wszystkic( stworzonyc( istot, od najmniejszej kpki trawy po najwy!sze istoty niebia4skie, jedynie mdrzec dzia&a spontanicznie i naturalnie, gdy! nie powoduje nim !adne pragnienie' 1aprawd b&ogos&awieni s owi nieliczni, urzeczywistnieni mdrcy, ktrzy wiecznie zanurzeni w "bsolucie wiedz, !e *ajwy!sza Ja,4 jest wszystkim, co istnieje, istnia&o i bdzie istnie'

idz)c g&bi& zrozumienia D"anaki, .sztawakra prowadzi go ku ostatecznemu unicestwieniu jego iluzorycznej indywidualno!ci/ )y, *ajwy!sza Ja,4, nie jeste$ w najmniejszym stopniu zniewolony' Jeste$ wolny od kontaktu z czymkolwiek' ;koro twym odwiecznym stanem istnienia jest absolutna czysto$ i wolno$, c! takiego mg&by$ porzuci? Przesta4 uto!samia si z t %a&szyw indywidualn $wiadomo$ci/ 2nicestwij sw identy%ikacj z cia&em oraz umys&em i wejd, w stan rozp&ynicia' tobie' *ajwy!szej Ja,ni, na podobie4stwo malutkic( kropelek wody z niezmierzonego oceanu, powstaj ca&e wszec($wiaty' iedzc, !e jeste$ pe&ni tego rozleg&ego i jednolitego oceanu, przesta4 uto!samia si z ow c(wilow mani%estacj, jak jest ta kropelka i wejd, w stan rozp&ynicia' ;koro zrozumia&e$, !e wszec($wiat jest nierzeczywisty, poniewa! jest jedynie projekcj rzutowan na ciebie w taki sposb, jak mira! w!a rzutowany jest na kawa&ek sznura, zastanw si jak mg&by on naprawd istnie w tobie, ktry jeste$ czysty i niepokalany? szec($wiat jest mira!em, iluzj postrzegan przez zmys&y' *ie ma z tob najmniejszego zwizku' iedzc o tym, porzu ostatnie $lady $wiadomo$ci cielesnej i wejd, w stan rozp&ynicia' )y, *ajwy!sza Ja,4, jeste$ bez skazy' Jeste$ i zawsze by&e$ ponad smutkiem i szcz$ciem, nadziej i rozpacz, !yciem i $mierci9 ponad wszelkimi burzami !ycia i parami przeciwie4stw' iedzc, !e jeste$ wiecznie taki sam, nieporuszony, czysty, niepokalany, porzu identy%ikacj z indywidualn ja,ni i wejd, w stan rozp&ynicia'

( g&bi swej istoty Danaka obwie!ci/ Jestem niesko4czony/ Jestem jak bezgraniczna przestrze4, w ktrej ten przejawiony wszec($wiat wyglda jak ma&y, otoczony i przeniknity mn garnuszek' Jestem jak niezmierzony ocean, w ktrym wszec($wiat jest ma& %al igrajc w mojej niesko4czono$ci' Jestem jak bezgraniczna pustynia, w ktrej wszec($wiat pojawia si jak %atamorgana, &udzc iluzorycznym obrazem' Jestem jedyn podstaw wszelkiego istnienia' Jestem we wszystkic( istotac( a one wszystkie s we mnie' ;koro wiem, !e jestem niesko4czono$ci' "bsolutem, czy! mo!e pojawi si we mnie potrzeba porzucenia $wiata, zaakceptowania go lub unicestwienia?

e mnie, bezgranicznym oceanie, %ale $wiata pdz to tu to tam, gnane wiatrem swej iluzorycznej natury' :zy co$, co w swej istocie jest nieprawdziwe mog&oby wytrci z rwnowagi spokoju mnie, ktry jestem wiecznie prawdziwy? e mnie, bezgranicznym oceanie, %ale $wiata samoistnie powstaj i znikaj' Ja ani si przez to nie powikszam, ani nie malej' e mnie, bezgranicznym oceanie wieczno$ci, wszec($wiat jest krtkotrwa& mani%estacj' *iesie ze sob c(wilow %ascynacj pokazem magika, ale nie zawiera niczego trwa&ego' Ja trwam niewzruszony, odwiecznie spokojny i bez%oremny' #nie, ktry jestem wszec(przenikajcy i niesko4czony nic nie mo!e w !aden sposb ograniczy' Jak!e mg&bym zamkn si w ciele, umy$le lub przedmiotac( $wiata? Jak zatem mo!e pojawi si we mnie, ktry jestem zawsze wolny od pragnie4, jakikolwiek impuls porzucenia lub przyjcia czegokolwiek? Jestem czyst $wiadomo$ci' )rwam zatopiony w spokoju swego bezruc(u'

.by utwierdzi Danak& w jego g&bokim zrozumieniu, .sztawakra podsumowuje etapy i omawia puapki, jakie czy$aj) na czowieka na !ciece wiod)cej do wewn&trznego spokoju i wyzwolenia/ 2zale!nienie jest stanem, w ktrym umys& pragnie czego$ lub tskni za czym$, odrzuca co$ lub przyjmuje, albo te! cieszy si czym$ lub z&o$ci si na co$' -dy za$ umys& uwalnia si od pragnie4, smutku, odrzucania, przyjmowania, oceniania, z&o$ci i szcz$cia nastpuje wyzwolenie' 2zale!nienie jest stanem, w ktrym umys& lgnie do czegokolwiek postrzeganego zmys&ami' -dy za$ umys& uwalnia si od wszelkic( do$wiadcze4 zmys&owyc( nastpuje wyzwolenie' iedzc o tym, nie przyjmuj ani nie odrzucaj niczego' yzwolenie jest stanem, w ktrym nie istnieje poczucie to!samo$ci z indywidualn, osobow ja,ni, natomiast przywizanie oznacza identy%ikacj z ma&ym, %a&szywym 7Ja7' iedzc o tym, przesta4 uto!samia si z ograniczon indywidualno$ci, a wwczas ujrzysz ca& prawd o sobie' 2$wiadom sobie, !e ca&y ten wszec($wiat jest nierzeczywisty i przesta4 uto!samia si z nim' 1rozum, !e wszelkie pary przeciwie4stw, takie jak rado$ i smutek, sukces i pora!ka, dobro i z&o, podejmowanie i niepodejmowanie obowizkw zarwno duc(owyc( jak i doczesnyc(, s cz$ci iluzorycznego $wiata i znikaj w momencie przebudzenia' #oje dziecko' =zadko$ci zaprawd jest b&ogos&awiony cz&owiek, ktry obserwujc cierpienia ludzi z&apanyc( w sid&a dwoisto$ci i zagubionyc( w labiryncie ziemskiej egzystencji, uwolni& si od pragnienia !ycia oraz poszukiwania rado$ci i wiedzy' 2$wiadomiwszy sobie bezcelowo$ !ycia w $wiecie, uwolnij si od pragnie4, praktykujc ca&kowit obojtno$ wobec $wiata' #drzec osiga stan rwnowagi z c(wil, w ktrej u$wiadomi sobie, !e wszelkie ziemskie aspiracje i osignicia bledn i rozp&ywaj si na skutek trojakiego cierpienia+ cierpienia spowodowanego %izyczn lub mentaln c(orob, cierpienia zadawanego przez inne istoty i przedmioty, oraz cierpienia jakie nios ze sob naturalne klski'

2$wiadomiwszy sobie, !e aspiracje zwizane z doczesnym !yciem s bezwarto$ciowe, porzu wszelkie trywialne przedsiwzicia, s one bowiem przemijajce i puste' :zy by& kiedykolwiek taki czas w dziejac( ludzko$ci, kiedy to nie istnia&y pary przeciwie4stw, a cz&owiek by& wolny od wizw pragnie4 i awersji? Porzu wszystkie te ma&e ambicje i d!enia, zadawalajc si tym, co przyc(odzi spontanicznie' ten sposb z pewno$ci osigniesz doskona&o$' 8wiadomy wielo$ci opinii i pogldw g&oszonyc( przez r!ne religie, systemy %ilozo%iczne oraz wielkic( wieszczw, joginw i $wityc(, bd, ca&kowicie obojtny na pragnienie zg&biania wiedzy pism i podejmowania rozmaityc( praktyk duc(owyc(' 1anurz si w ciszy bezruc(u' )en, kto dziki rwnowadze umys&u i ca&kowitej obojtno$ci wobec $wiata, posidzie wiedz o prawdziwej naturze czystej $wiadomo$ci, wyzwala si z ko&a powtarzajcyc( si narodzin i $mierci' :zy! taki b&ogos&awiony cz&owiek nie jest prawdziwym mistrzem duc(owym? iedz, !e wszystkie przedmioty tego $wiata, ktryc( tak bardzo pragn&e$, s jedynie kombinacjami i mody%ikacjami piciu !ywio&w+ ziemi, wody, ognia, powietrza i przestrzeni' szystkie materialne przedmioty, niezale!nie od tego, czy uwa!asz je za pikne czy o(ydne, czy ic( pragniesz, czy te! unikasz, stworzone s z tej samej substancji+ z piciu nietrwa&yc( !ywio&w' 1 c(wil gdy u$wiadomisz sobie, !e wszystkie przedmioty s w swej istocie jednakowe, !e s nietrwa&e, a zatem bezwarto$ciowe oraz, !e nie maj !adnego zwizku z tob .wieczno$ci . przestaniesz ic( po!da' 1rzucisz wizy i zanurzysz si w swej prawdziwej ja,ni' :a&y $wiat utkany jest z pragnie4''' i tylko z pragnie4' 5latego porzu je wszystkie' yrzeczenie si pragnie4 i wyrzeczenie si $wiata s tym samym' -dy wyrzeczenie stanie si tw natur, bdziesz mg& !y wszdzie, niewzruszony w obliczu okoliczno$ci i warunkw zewntrznyc(' Postrzegaj !on, przyjaci&, posiad&o$ci ziemskie, bogactwa, domy, prezenty i inne oznaki &askawo$ci losu jako sen lub sztuczk magika trwajc zaledwie kilka c(wil' Praktykuj obojtno$ wobec wszelkic( przedmiotw i spraw doczesnyc(' iedz, !e trzy podstawowe cele, jakie stawia sobie w !yciu wikszo$ ludzi, a mianowicie+ rodzina, przyja,nie oraz przyjemno$ci zmys&owe9 sukces i jego owoce9 oraz reputacja zdobywana w&a$ciwym postpowaniem, musz ca&kowicie znikn z twojej $wiadomo$ci, je$li c(cesz osign ostateczny cel !ycia .samopoznanie i wyzwolenie' )e aspiracje s twoimi wrogami' 1awsze towarzysz im nieszcz$cia i z&o' iedz, !e gdziekolwiek jest pragnienie, tam jest $wiat' Pragnienie to niewola, unicestwienie pragnie4 to wyzwolenie' Jedynie dziki nieprzywizaniu do $wiata osigniesz wieczn rado$ urzeczywistnienia siebie' Przywdziawszy grub szat beznamitno$ci wznie$ si ponad pragnienia i bd, szcz$liwy' Jeste$ jedyn, czyst inteligencj' szec($wiat, jako taki, pozbawiony jest inteligencji i jest nieprawdziwy' Jest wytworem ignorancji' 1g&bianie wiedzy dotyczcej tego $wiata prowadzi jedynie do coraz g&bszej niewiedzy' Jaki cel ma bowiem poznawanie tego, co nierzeczywiste? :zego wicej mo!esz pragn poza poznaniem siebie, wiecznej ja,ni? -dy poznasz siebie, bdziesz wiedzia& wszystko' Je$li nie znasz siebie, tak naprawd nie wiesz nic' 0rlestwa, synowie, !ony, cia&a i przyjemno$ci . wszystko to znika&o z ka!d kolejn $mierci, c(o przecie! by&e$ z tym wszystkim tak zwizany/ 5o$ ju! tyc( sukcesw, pragnie4 i dobryc( uczynkw/ 2mys& nie znalaz& w nic( spoczynku'

Przez ile kolejnyc( !ywotw ci!ko pracowa&e$ cia&em, umys&em i mow? :zy osign&e$ trwa&e szcz$cie? Po co wci! na nowo anga!owa si w dzia&anie, ktre wyp&ywa z ignorancji i przynosi jedynie zniewolenie i smutek? Porzu te niemdre aspiracje i nadzieje, przynajmniej od dzisiaj/ )en, kto u$wiadomi& sobie, i! cig&e zmiany i ostateczny rozpad le! w samej naturze rzeczy, znajduje sc(ronienie w duc(u, uwalniajc si od blu na zawsze' )en, kto naprawd zrozumia&, !e ca&y wszec($wiat powsta& w ja,ni, istnieje w ja,ni i w niej te! si rozp&ynie9 kto poj&, !e nie istnieje nic prcz ja,ni, osiga spokj i uwalnia si od pragnie4' )aki cz&owiek nie przywizuje si do niczego' )en, kto nie ma nawet cienia wtpliwo$ci co do tego, !e szcz$cie i nieszcz$cie, narodziny i $mier spowodowane s skutkami przesz&yc( dzia&a4, nie znajduje niczego, co c(cia&by osign' ten sposb staje si wolny od trosk i pozostaje nieprzywizany, nawet je$li anga!uje si w dzia&anie' ie bowiem, !e to nie on jest wykonawc' )en, kto naprawd poj&, !e jego obecne !ycie, z wszystkimi wzlotami i upadkami jest jedynie rezultatem jego przesz&yc( czynw9 !e nieszcz$cia i powodzenie nadc(odz we w&a$ciwym czasie, zgodnie z jego karm, ten zawsze pozostaje zadowolony i niewzruszony wobec zmiennyc( kolei losu' )en, kto u$wiadomi& sobie, !e zainteresowanie umys&u przedmiotami $wiata rodzi przywizanie, ktre jest gtwnym powodem cierpienia, staje si od niego wolny' Jest wiecznie szcz$liwy, spokojny i uwalnia si od pragnie4 wyp&ywajcyc( z troski o przedmioty tego $wiata' ;traciwszy zainteresowanie nimi, mdrzec kontroluje swoje zmys&y' "ni nie pragnie tego, czego jeszcze nie osign&, ani te! nie !a&uje tego, co straci&' )en, kto pogr!y& si w "bsolucie, kto urzeczywistni& *ajwy!sz Ja,4, przestaje uto!samia si z cia&em i umys&em' *ic te! nie &czy go z wykonywan przez nie prac, gdy! wie, !e nie jest ani cia&em, ani nawet nie ma cia&a+ jest czyst $wiadomo$ci' *ie pamita tego, co zrobi& lub czego nie zrobi&, poniewa! wie, !e wszelka praca to domena umys&u i cia&a, a nie ja,ni' #drzec wie ca&ym sob, !e istnieje we wszystkim, od najwy!szej istoty niebia4skiej a! po najmniejsz kpk trawy' *ieprzerwanie trwajc w stanie rwnowagi umys&u, czysto$ci i spokoju, uwalnia si od my$li i kon%liktw' Osiga wolno$ od trosk o to, co zosta&o osignite i o to, co jeszcze mo!na osign' *ie postrzega niczego poza sob' #drzec wie, bez cienia wtpliwo$ci, i! tak naprawd ten wspania&y i r!norodny wszec($wiat jest niczym' Jest nieprawdziwy' 5ziki tej wiedzy uwolni si od pragnie4 i uto!samia si z czyst $wiadomo$ci' :(o wci! !yje w ciele i postrzega pozorne istnienie wszec($wiata, znajduje nieopisywalny spokj wiedzc, !e nie istnieje nic oprcz ja,ni'

Danaka opisuje swj stan samorealizacji/ Odwrci&em uwag umys&u od czynw, s&w i my$li wiedzc, !e s one elementami tego wzgldnego $wiata i nie maj zwizku z moj prawdziw ja,ni' ten sposb najpierw uwolni&em si od dzia&ania na zewntrz, potem od niepotrzebnyc( s&w, a nastpnie od wszelkic( my$li' olny od wszelkiego dzia&ania, zarwno %izycznego, mentalnego jak i wokalnego, zanurzy&em si w ciszy swej ja,ni' ieczna ja,4 jest ponad umys&em i s&owami, jest niepostrzegalna przy u!yciu zmys&w' ;koro

utwierdzi&em si w samopoznaniu i wiem, !e zarwno ja, jak i wszystko inne jest jedn ja,ni, c! takiego istnieje, co mg&bym postrzega i za pomoc czego mg&bym to postrzega? :! wicej mg&bym pozna i jak mg&bym to pozna? olny od wszelkic( przywiza4, mj umys& trwa skupiony i pusty, niewzruszenie zatopiony w ja,ni' :z&owiek trwajcy w mroku ignorancji, ktrego umys& jest ekranem dla nieustannyc(, rozpraszajcyc( go projekcji przedstawiajcyc( ludzi jak i przedmioty tego $wiata, musi podj wielki wysi&ek, aby skoncentrowa umys& i za(amowa potok cigle pojawiajcyc( si my$li' Jednak komu$, kto trwa w "bsolucie taki wysi&ek nie jest potrzebny' 6ez najmniejszego wysi&ku trwam zanurzony w sobie' ;koro jestem jedyn, wszec(przenikajc, wieczn ja,ni, czy istnieje co$, co mg&bym przyj, lub co$, co mg&bym odrzuci? :zy istnieje cokolwiek, co przynios&oby mi rado$ lub smutek? iecznie nieporuszony i nieprzywizany trwam w spokoju swej niezmierzonej g&bi' Powstrzymywanie si od dzia&ania jest takim samym skutkiem ignorancji jak podejmowanie dzia&ania' odwiecznej ja,ni nie istnieje bowiem ani dzia&anie, ani te! brak dzia&ania' 6dc nieprzywizany, jestem ponad tymi przeciwie4stwami' )rwam zatopiony w swojej prawdzie' Jaki sens maj prby poznania niesko4czono$ci za pomoc umys&u? Jak mo!na my$l ogarn to, co jest ponad ni? "by urzeczywistni "bsolut wznosz si ponad wszelkie my$li, a wwczas staj si "bsolutem' *ie bdc ju! wicej ograniczony umys&em, uwolniwszy si od my$li, trwam zatopiony w sobie' 6&ogos&awiony jest cz&owiek, ktry dziki swym staraniom na rzecz duc(owego rozwoju urzeczywistni& ja,4, bdc ponad wszelkim dzia&aniem, my$leniem i s&owami' Jednak jeszcze bardziej b&ogos&awiony jest ten, kto ca&kowicie rozp&yn& si w swej ja,ni, stajc si jednym z "bsolutem, a tym samym osigajc swj naturalny stan' ;pokj, jaki osiga si przez zupe&ne zatopienie si w ja,ni to nies&yc(anie rzadkie do$wiadczenie, nawet w$rd tyc(, ktrzy ca&kowicie wyrzekli si $wiata' )en, kto urzeczywistni& ja,4 i wie, !e poza ni nie istnieje nic, rozumie, !e zarwno wyrzeczenie jak i przywizanie przynale! do planu wzgldnej egzystencji i s skutkiem ignorancji' Porzuciwszy zarwno przywizanie jak i wyrzeczenie, jestem szcz$liwy' -dy cz&owiek podejmuje (eroiczny wysi&ek w celu urzeczywistnienia siebie, cia&o s&abnie na skutek pokuty i umartwie4, jzyk . z powodu nieustannego powtarzania manny, a umys& . na skutek wysi&ku zwizanego z praktyk koncentracji' Ja jednak, nieprzerwanie zatopiony w "bsolucie, nie wiem czym jest wysi&ek, i dlatego !yj szcz$liwie' Prawdziwa ja,4 zawsze pozostaje wolna i nic, absolutnie nic nie czyni' 5zia&a jedynie cia&o powodowane karm' iedzc o tym, jestem wolny zarwno od dzia&ania jak i niedzia&ania, i !yj szcz$liwie' Poszukujcy prawdy, lecz za$lepieni cielesn $wiadomo$ci, przywizuj wielk wag do aktywno$ci cia&a' Jedni nalegaj na podejmowanie dzia&a4, w celu gromadzenia duc(owyc( zas&ug' >nni utrzymuj, !e najlepsz praktyk duc(ow jest powstrzymanie si od dzia&ania' Porzuciwszy identy%ikacj z cia&em, umys&em i zmys&ami oraz wiedzc, !e bez wzgldu na to, czy anga!uj si w dzia&anie, czy te! nie, nic nie zyskuj ani nic nie trac, !yj szcz$liwie9 wolny zarwno od aktywno$ci, jak i pasywno$ci'

)o, co robi cia&o . czy zostaje tutaj, czy idzie tam, $pi czy czuwa . w !aden sposb nie wp&ywa na to, kim jestem' *iezale!nie od tego, co si dzieje, nie mo!e przydarzy mi si nic z&ego, ani te! nic dobrego' 5latego bez wzgldu na to, czy cia&o !yje, umiera, czy te! $pi, ja trwam nieporuszony i !yj szcz$liwie' 5obro i z&o, przyjemno$ i bl przyc(odz i odc(odz' One istniej w tym przemijajcym $wiecie i nie maj najmniejszego zwizku z niezmienn ja,ni' :i, ktrzy uwa!aj, !e nale! do tego $wiata, dok&adaj wszelkic( stara4, by czyni dobro, i w ten sposb osign szcz$cie, natomiast unikaj czynienia z&a, aby oszczdzi sobie blu' Jednak ja jestem ponad trosk o dobro i z&o, przyjemno$ czy bl' )rwam zatopiony w ja,ni i !yj szcz$liwie' )en, kto z natury jest niezale!ny od umys&u, pragnie4 przedmiotw tego $wiata i kto wiecznie trwa zatopiony w $wiadomo$ci ja,ni, uwalnia si od wszelkic( skutkw swyc( przesz&yc( czynw, zarwno dobryc( jak i z&yc(' ten sposb ko4czy cykl narodzin, $mierci i ponownyc( narodzin' 5opki jego cia&o istnieje, jest on, jakby mimoc(odem, $wiadomy $wiata, jednak bdc wiecznie zanurzony w prawdzie, jest nim zupe&nie nieporuszony' *awet $pic, pozostaje $wiadomy swej ja,ni' -dzie! s moje bogactwa? -dzie! s moje posiad&o$ci? -dzie moi przyjaciele? -dzie! jest moja wiedza? -dzie przedmioty tego $wiata, ktre mog&yby odwrci mojuwag od ja,ni? -dzie! s teraz nauki pism objawionyc(, ktre mia&y ukazywa mi ja,4, skoro wszelkie moje pragnienia rozp&yn&y si? 2rzeczywistni&em *ajwy!sz Ja,4, bdc 6ogiem, Panem i $wiadkiem' ;ta&em si obojtny zarwno na przywizanie jak i na wyzwolenie' *ie czuj nawet pragnienia ostatecznego wyzwolenia' 1ac(owanie kogo$, kto wewntrz jest wolny od wszelkic( wtpliwo$ci, jednak na zewntrz zac(owuje si jak zwyk&y cz&owiek, nie bdzie zrozumia&e dla tyc(, ktrzy nie s wolni' 6owiem zewntrzne zac(owanie cz&owieka wyzwolonego nie stanowi !adnego dowodu jego wewntrznego o$wiecenia' 1awsze i wszdzie jest on nieporuszony, wiecznie trwajc w "bsolucie' "by zrozumie cz&owieka wyzwolonego trzeba pozna w&asn ja,4'

.sztawakra ponownie podsumowuje najwysze nauki wiod)ce do poznania ja"ni. %rzestrzega Danak&, aby by czujny i ani na c$wil& nie co'n) si& w mrok ignorancji i zniewolenia/ :z&owiek, ktrego intelekt wyzwoli& si od ciemno$ci pasji i nape&ni& si $wiat&em, mo!e urzeczywistni ja,4 w ka!dej c(wili, kiedy tylko guru przeka!e mu mdro$ samopoznania' 5la takiego dojrza&ego ucznia nawet najdelikatniejsza wskazwka uczyniona c(oby mimoc(odem mo!e stanowi wystarczajc inspiracj do przebudzenia si i poznania prawdy' Jednak cz&owiek nieczystego intelektu, ktry nie stosowa& wymaganej dyscypliny i duc(owyc( praktyk przygotowujcyc( go do samopoznania, nie bdzie w stanie poj ja,ni, c(oby nawet poszukiwa& jej ca&e !ycie' yzwolenie nie jest niczym innym, ni! zerwaniem przywiza4 do iluzorycznyc( obiektw zmys&w, podczas gdy zniewolenie oznacza %ascynacj nimi' )aka jest istota wszelkic( nauk' yzwolenie oznacza zrozumienie niezmiennej, niedwoistej natury ja,ni, ktra jest jedyn rzeczywisto$ci' iedzc o tym, czy4 co uwa!asz za s&uszne' -dy urzeczywistni si ja,4 i pozna prawd, nie pozostanie nic, co mo!na by jeszcze osign' Poznanie prawdy sprawia, !e elokwentny, mdry i aktywny cz&owiek staje si milczcy,

zamknity w sobie i bezczynny' 5latego te! ci, ktrzy pragn cieszy si doczesnym !yciem unikaj wiedzy o sobie' Jeste$ czyst $wiadomo$ci' *ie jeste$ cia&em, ani te! cia&o nie jest twoje' *ie jeste$ wykonawc, ktry podejmuje dzia&anie, a nastpnie cierpi lub raduje si owocami swoic( czynw' Jeste$ odwiecznym $wiadkiem, zawsze wolnym' 6d, szcz$liwy' Ogranicza ci pragnienie tego, co umys& uznaje za atrakcyjne oraz awersja do tego, co umys& uznaje za niepo!dane' Jednak umys& nie jest i nigdy nie by& twj9 nie ma z tob nic wsplnego' )y jeste$ niezmienny' Jeste$ czyst $wiadomo$ci, zawsze woln od wszelkic( kon%liktw' 6d, szcz$liwy' Jeste$ jedyn ja,ni, jeste$ wszystkim, co istnieje' szystko jest w tobie, a ty jeste$ we wszystkim' Jeste$ na zawsze wolny od egoizmu oraz poczucia Ja7 i 7moje7' Jeste$ oceanem, w ktrym wszystkie $wiaty pojawiaj si jak %ale' ;twarzane przez umys& wszec($wiaty pojawiaj si i znikaj, lecz ty trwasz nieporuszony' 6d, szcz$liwy' #iej wiar moje dziecko, miej wiar' *igdy nie ulegaj wtpliwo$ciom' 2wolnij si od gorczki umys&u' Jeste$ jedyn rzeczywisto$ci, niezmienn prawd' Jeste$ sam mdro$ci, jeste$ najwy!sz ja,ni, jeste$ 6ogiem' 6y&e$, jeste$ i bdziesz ponad natur' :ia&o, tak jak wszystkie przedmioty tego iluzorycznego wszec($wiata, sk&ada si z piciu !ywio&w' Podporzdkowane jest trzem podstawowym cec(om natury+ inercji, aktywno$ci i (armonii' =odzi si, trwa jaki$ czas i umiera' )y . *ajwy!sza Ja,4 .jeste$ wieczny i niezmienny' "ni znikd nie przyc(odzisz, ani nigdzie nie odc(odzisz' 5laczego wic op&akujesz cia&o? *iec( !yje sobie do ko4ca tej ery lub niec( rozpadnie si w proc( c(oby dzisiaj' jaki sposb mo!e ci to dotkn? :zy ty, ktry jeste$ wiecznie woln, czyst $wiadomo$ci, mo!esz wzrasta lub obumiera? tobie, niezmierzonym oceanie, wszec($wiat jest %al, ktra powstaje i opada zgodnie ze swoj natur' )y, ocean, ani si przez to nie powikszasz, ani nie malejesz' szec($wiat bez ko4ca przec(odzi kolejne etapy stworzenia i unicestwienia, lecz na ciebie . bdcego poza czasem i przestrzeni. te pojawiania si i znikania nie maj najmniejszego wp&ywu' Jaki! to dla ciebie zysk albo strata, je$li co$ dzieje si z tym wszec($wiatem? #oje dziecko' Jeste$ czyst inteligencj, jeste$ sam mdro$ci' Je!eli bdziesz szuka& prawdziwej podstawy wszec($wiata odkryjesz, !e ty ni jeste$/ )ak naprawd, wszec($wiat nie jest r!ny od ciebie, poniewa! tylko ty istniejesz' :zy z&ota bi!uteria . pier$cienie, naszyjniki, bransoletki .jest czym$ innym ni! z&oto, z ktrego zosta&a stworzona? :zy %ale s czym$ innym ni! ocean, z ktrego powsta&y? 5latego bezwzgldnie odrzu wszelkie podzia&y' 2wa!aj wszystko za ja,4 i bd, szcz$liwy' :zego mia&by$ pragn i co odrzuca, skoro wiesz, !e wszystko co istnieje jest jednym z tob? :zy mo!e kiedykolwiek zaistnie co$, co by&oby r!ne od ciebie? :o mo!e si narodzi i co mo!e umrze? 0to pozostaje, aby dzia&a bd, nie dzia&a? -dzie jest miejsce na ego, skoro wszystko co istnieje zawiera si w tobie . jedynej, niezmiennej, niepokalanej, czystej $wiadomo$ci? 1 powodu ignorancji postrzegasz wszec($wiat jako co$ r!nego od siebie, jednak nie istnieje on oddzielnie od ciebie' 1ewntrzny wszec($wiat jest iluzj' Jest niczym' *ie istnieje !adna

indywidualna czy *ajwy!sza Ja,4, ktra nie by&aby tob . jedyn ja,ni' 0iedy zdasz sobie z tego spraw, uwolnisz si od pragnie4 i zanurzysz si w spokoju' oceanie tego $wiata zawsze by&a, jest i bdzie tylko jedno$' O czysta inteligencjo, nie rozpraszaj umys&u akceptacj lub negacj/ *ie istnieje dla ciebie ani niewola, ani wyzwolenie' Porzu nawet praktyk koncentracji i medytacji' 6d, spokojny i zadowolony' Opr!nij umys& ze wszystkiego' :! bowiem mg&by$ osign za pomoc my$lenia? :! takiego istnieje, czego wci! mg&by$ pragn? Jeste$ wiecznie wolny' 1anurz si rado$nie w swej ja,ni, ktra jest czystym b&ogostanem' #oje dziecko' >stnieje tylko ja,4, wszystko inne jest nierzeczywiste' -dy koncentrujesz uwag na $wiadomo$ci cia&a lub na przedmiotac( tego $wiata, nie mo!esz trwa w ja,ni' Ja,ni nie mo!na pozna intelektem' *awet, je$li wype&nisz swj umys& najwy!szymi duc(owymi naukami, nie urzeczywistnisz siebie' "by pozna ja,4, musisz o wszystkim zapomnie' 2koc(any/ #o!esz !y bardzo aktywnie i poszukiwa rado$ci w r!nyc( przedmiotac( tego $wiata' #o!esz tak!e wybra pasywno$, czyli wyco%a si z doczesnego !ycia i zaanga!owa si w r!ne duc(owe praktyki' Jednak bez wzgldu na to, jakiego wyboru dokonasz twoje serce zawsze bdzie tskni&o za wolno$ci od wszelkic( pragnie4 i wszelkiego dzia&ania' 6dzie pragn&o zanurzenia si w spokoju swej w&asnej natury' szyscy cierpi poniewa! nieustannie podejmuj jaki$ wymuszony wysi&ek' Owemu wysi&kowi i zwizanemu z nim napiciu zawsze towarzyszy, a raczej poprzedza je, jakie$ pragnienie' 1 kolei pragnienia . niezale!nie od tego, czy zostan zaspokojone, czy te! nie . s powodem wszelkiego cierpienia' :z&owiek b&ogos&awiony mo!e na zewntrz wydawa si aktywny lub pasywny, jednak wewntrznie pozostaje bierny, poniewa! unicestwi& wszelkie pragnienia' *ieporuszenie trwa w sobie, ca&kowicie wolny od jakic(kolwiek dzia&a4 mentalnyc( bd, %izycznyc(' )aki 7mistrz lenistwa7, dla ktrego nawet intencjonalne zamknicie lub otworzenie oczu by&oby skaz, osign& prawdziwe szcz$cie' 0iedy umys& uwalnia si od poczucia obowizku i przestaje zajmowa si ocenianiem, 7to nale!y zrobi7, ''tego nie wolno robi7, wwczas, w naturalny sposb porzuca pogo4 za przyjemno$ciami zmys&w i doczesnymi dobrami' ;taje si obojtny na wszelkie pragnienia i aspiracje' *awet d!enie do wyzwolenia i zdobycia zas&ug w oczac( 6oga traci dla niego znaczenie' )en, kto po!da przedmiotw zmys&w, przywizuje si do nic(' )en, kto brzydzi si nimi lub wyrzeka si ic(, pragnie osign stan nieprzywizania' Jednak ten, kto u$wiadomi& sobie, !e wszystko jest jedn ja,ni, nie bdzie ani przywizany, ani nieprzywizany, gdy! dla niego nie istnieje idea akceptowania lub odrzucania czegokolwiek' 5opki odczuwasz wstrt i przywizanie, pragnienie i awersj, owe uczucia uniemo!liwiaj ci zrozumienie prawdziwej natury $wiata' )e pary przeciwie4stw rodz si z ignorancji, stanowi materia&, z ktrego zbudowane s ga&zie i korzenie drzewa !ycia' One rzucaj na ciebie cie4 iluzji, ktry sprawia, !e to, co jest nieprawdziwe uwa!asz za prawdziwe, a to co prawdziwe . za nieprawdziwe' 5zia&anie powodowane pragnieniem rodzi przywizanie' Powstrzymywanie si od dzia&ania rodzi awersj' Jednak mdrzec wolny jest od wszelkic( par przeciwie4stw' Jest tak samo spokojny w dzia&aniu jak i w bierno$ci' Jest skory do zabawy jak niewinne dziecko, wolne od przywiza4 czy awersji do czegokolwiek'

;dzc, !e przyczyn wszelkiego cierpienia i smutku jest ten $wiat, pragniesz go porzuci, !eby unikn blu' Jednak to nie $wiat jest ,rd&em twego cierpienia, lecz twoje przywizanie do niego' -dy ca&kowicie uwolnisz si od przywiza4, smutek bd, cierpienie nie bd w stanie ci dotkn, i nawet !yjc w tym $wiecie nie bdziesz czu& si nieszcz$liwy' Je!eli uwa!asz cia&o za swoj w&asno$, je$li wpad&e$ w pu&apk poczucia 7ja7 i 7moje7, je$li karmisz ego poczuciem zadowolenia ze swyc( duc(owyc( osigni, nie jeste$ ani joginem, ani mdrcem, lecz za$lepion o%iar cierpienia' *awet gdyby sam stwrca wszec($wiata zstpi& i uczy& ci najwy!szej mdro$ci, promienna ja,4 nie zab&y$nie w tobie i nie przejawi si dopki nie zapomnisz o wszystkim i nie wzniesiesz si ponad umys&'

.sztawakra opisuje czowieka, ktry sta si& czyst) m)dro!ci). 4pisuje cec$y c$arakterystyczne czowieka o!wieconego, ktry urzeczywistni sw) ja"/ iecznie zadowolony, oczy$ciwszy zmys&y, nie pragnc niczego, radujc si jedynie swoim istnieniem, cz&owiek, ktry pozna& prawd, rozkoszuje si, sczc nektar owocw samopoznania' ;koro jest wiecznie radosny i zaabsorbowany ja,ni, w jaki sposb przedmioty zmys&w mog&yby go przyciga lub odpyc(a, cieszy lub smuci? -dyby ma&pa odkry&a uroczy zaktek pe&en dojrza&yc( bananw i rozkoszowa&aby si znalezionymi owocami, czy zwrci&aby uwag na znajdujce si tam rwnie! korzenie i gorzk kor? Podobnie, samozrealizowany mdrzec rozkoszujcy si sw ja,ni wie, !e ca&y wszec($wiat wype&niony jest wy&cznie nim, i postrzega wszystko jako jedno$' :zy mg&by on kiedykolwiek ulec %ascynacji zmys&owymi przyjemno$ciami, ktre wiecznie powizane s z cierpieniem? tym $wiecie mo!na znale, zarwno tyc(, ktrzy pragn zmys&owyc( przyjemno$ci, jak i tyc(, ktrzy pragn wyzwolenia' 1aprawd, rzadko$ci jest cz&owiek, na ktrym doznane do$wiadczenia nie pozostawi&y !adnego $ladu, i ktry jednocze$nie wolny jest od pragnienia tego, czego jeszcze nie do$wiadczy&' )aki cz&owiek jest naprawd wielki' "ni nie pragnie doczesnyc( przyjemno$ci, ani te! wyzwolenia' *ie przywizuje najmniejszej wagi do ziemskic( dbr i bogactw' *ie stroni od aktywno$ci bd, obowizkw, ani te! ic( nie pragnie' Jest ca&kowicie obojtny na to, czyjego cia&o !yje, czy umiera' )aki b&ogos&awiony mdrzec zadawala si tym, co przyc(odzi do niego spontanicznie' <yje szcz$liwie, z umys&em zatopionym w swej ja,ni niezale!nie od tego, czy patrzy, czy s&uc(a, czy dotyka, wc(a, czyje' ype&niony wiedz o sobie nie unika $wiata, ani te! nie pragnie jego unicestwienia' Postrzega bowiem tylko siebie' #drzec ani si nie budzi, ani nie $pi' "ni nie otwiera oczu, ani ic( nie zamyka' 1awsze i wszdzie trwa zatopiony w ja,ni, radujc si swym nie.wys&owionym b&ogostanem' 5la niego ocean $wiata ju! wysec(&' olny od pragnie4, mdrzec o czystym sercu nie pragnie ani nie unika, nie c(wali ani nie gani, nie daje ani nie bierze, nie cieszy si ani nie smuci' olny od wszelkic( przywiza4 do przedmiotw zmys&w, cz&owiek urzeczywistniony uwolni& si od wysi&ku i stara4' znis& si ponad bierno$ i pasywno$, c(o s&yszy, widzi, dotyka,

wc(a, je, mwi, siedzi czy c(odzi' *ic nie mo!e zak&ci spokoju mdrca' Jest on skupiony w sobie9 trwa w spokoju i rwnowadze, niezale!nie od tego, czy widzi pe&n mi&o$ci pikn kobiet, czy zbli!ajc si $mier' 5la niego nie istnieje !adna r!nica pomidzy szcz$ciem a nieszcz$ciem, m!czyzn a kobiet, dostatkiem a bied' )en, kto pozna& siebie jako *ajwy!sz Ja,4, nie jest ani pokorny ani pyszny, ani dociekliwy ani apatyczny' :zy ten, kto wznis& si ponad ograniczenia ludzkiej natury i $wiata, mg&by kogo$ skrzywdzi lub c(oby wsp&odczuwa cierpienia innyc(, skoro dla niego nie istnieje nic poza nim samym? Oczyszczony z poczucia 7ja7 i 7moje7, osignwszy stan braku jakic(kolwiek pragnie4, wiedzcy bez cienia wtpliwo$ci, !e nie istnieje nic oddzielnego od niego, i !e wszystko co istnieje, jest jedn ja,ni, cz&owiek wyzwolony ani pragnie przedmiotw zmys&w ani od nic( nie stroni' 1 nieprzywizanym umys&em do$wiadcza ic( kiedy si pojawiaj' :(o z pozoru dzia&a, jednak w rzeczywisto$ci nic nie robi' znis& si bowiem ponad !ycie $wiata i rozpu$ci& umys&, dlatego nie dotycz go kon%likty dobra ze z&em' "ni te! nie stanowi dla niego r!nicy, czy trwa w kontemplacji, czy te! nie' <yje zanurzony w "bsolucie' )ym, ktrzy s przywizani do $wiata, cz&owiek wyzwolony mo!e wydawa si pusty, jego dzia&ania . bezcelowe, jego zmys&y . wy&czone' Jednak!e jest on zawsze w pe&ni $wiadomy swojej prawdy' olny od iluzji, snu i otpienia, cz&owiek taki doznaje nieopisywalnej b&ogo$ci, w ktrej umys& rozpuszcza si i przestaje %unkcjonowa w tym $wiecie'

.sztawakra koczy swj dyskurs opisem wzniosego spokoju, jaki cec$uje wewn&trzny stan czowieka, ktry urzeczywistni ja"/ :(wa&a *ajwy!szej Ja,ni, ktra jest niewys&owionym spokojem i czyst b&ogo$ci' 0iedy w cz&owieku przebudzonym za$wita owa $wiat&o$, znika wszelka iluzja, podobnie jak znika sen, gdy otwierasz oczy o $wicie' -romadzenie doczesnyc( dbr zawsze ska!one jest strac(em i nigdy nie przyniesie prawdziwego szcz$cia' *ie ma najmniejszyc( wtpliwo$ci co do tego, i! cz&owiek nie bdzie szcz$liwy, dopki nie odrzuci przywiza4 do obiektw zmys&w i iluzorycznyc( atrakcji tego $wiata' ;dzc, !e $wiat jest prawdziwy, a dzia&anie w nim ma rzeczywist warto$, cz&owiek zagubiony w iluzji podejmuje rozmaite obowizki i doznaje rozczarowa4' :! innego mo!e rozproszy jego smutek, je$li nie s&odki nektar ukojenia? 6oski b&ogostan i wewntrzny spokj ja,ni obecne s zawsze, niezale!nie od tego, czy cz&owiek jest bierny czy aktywny' szec($wiat jest jedynie my$l, projekcj umys&u' *ie jest rzeczywistym, istniejcym poza ja,ni samodzielnym bytem' )ak naprawd jest niczym9 poniewa! nigdy nie istnia& nie istnieje' Jedynie ja,4 jest prawdziwa, poniewa! istnieje od zawsze nigdy nie przestanie istnie' *ie$miertelna ja,4 jest niewzruszona, niepokalana, niezmienna' Jest "bsolutem, jedyn rzeczywisto$ci' *ie znajduje si gdzie$ daleko, ani te! nie jest niczym ograniczona' Ona zawsze

istnieje w tobie, l$nic jako twa prawdziwa natura' 0iedy wszelkie iluzje ulegaj rozproszeniu, prawda ods&ania si i cz&owiek poznaje j' tedy na zawsze opuszczaj go wszelkie smutki' iedzc bez cienia wtpliwo$ci, !e istnieje tylko ja,4 . wiecznie wolna i niesko4czona . czy wci! bdziesz zac(owywa& si jak przestraszone dziecko? iedzc, !e zarwno $wiat materialny, ktry wydaje si naprawd istnie, jak te! subtelne $wiaty wizji, snw i %antazji, ktre wydaj si naprawd nie istnie9 wiedzc, !e wszystkie one s wytworami wyobra,ni, czy wci! bdziesz przejmowa& si nimi jak cz&owiek zagubiony w mroku ignorancji? ;koro uwolni&e$ si od wszelkic( pragnie4, c! takiego pozosta&o, co mg&by$ jeszcze pozna, powiedzie lub zrobi? szystkie my$li w rodzaju, jestem tym7 i Jestem tamtym7 strac swe znaczenie w c(wili, gdy ca&kowicie wyciszysz si, u$wiadomiwszy sobie, !e wszystko jest ja,ni' 5la jogina, ktry osign& ostateczn wolno$ i zanurzy& si w spokoju, r!nica pomidzy !yciem w raju a !yciem !ebraka, zyskiem a strat, !yciem w spo&ecze4stwie a samotno$ci, przesta&a istnie' Osignwszy kontrol nad zmys&ami, cz&owiek taki sprowadzi& swj umys& do stanu idealnej rwnowagi i bezruc(u' "ni praktyka koncentracji, ani zdobywanie wiedzy, ani do$wiadczanie przyjemno$ci czy blu nie wytrc go ze stanu idealnej rwnowagi' -dzie s cele, jakim ludzie po$wicaj ca&e !ycie? -dzie religijne rytua&y i dobre uczynki? -dzie jest dobrobyt i powodzenie? -dzie zaspokajanie zmys&w? -dzie s pary przeciwie4stw? > gdzie! nawet jest rozr!nianie midzy dobrem a z&em? -dzie s wszystkie one dla mdrca, ktry wznis& si ponad wszelkie dualistyczne koncepcje i idee w rodzaju 7to nale!y zrobi7 czy 7tego robi nie wolno7? -dzie jest iluzja, gdzie wszec($wiat? -dzie wyrzeczenie, a nawet wyzwolenie dla kogo$, kto wznis& si ponad $wiat pragnie4? )en, kto postrzegajc wszec($wiat, prbuje go negowa, wci! trwa w ignorancji' :! takiego pozosta&o do zrobienia cz&owiekowi, ktry nawet patrzc . nie patrzy? 5la niego wszec($wiat nie jest bytem oddzielnym od ja,ni' )en, kto do$wiadczy& 6oga, bdzie medytowa&+ 7Jestem jednym z ow najwy!sz rzeczywisto$ci7' "le o czym ma my$le kto$, kto wznis& si ponad my$li i nie postrzega ju! niczego poza sob? )en, kto dostrzega w sobie rozpraszajce impulsy, bdzie d!y& do opanowania ic( i samokontroli' "le jakie praktyki w&a$ciwe sad&a mdrca, dla ktrego nie istnieje nic, co mog&oby rozproszy jego uwa!ne skupienie? )rwajc nieustannie w niedwoisto$ci, c! ma on jeszcze do uczynienia w $wiecie dualizmu? )en, kto pozna& siebie . c(o zac(owuje si jak zwyczajny, przecitny cz&owiek . ca&kowicie r!ni si od niego, bowiem uwolni& si z side& iluzorycznyc( warto$ci tego $wiata' )rwa zanurzony w "bsolucie, gdy! jego ignorancja znik&a bezpowrotnie' <yje szcz$liwie, spontanicznie czynic to, co ma czyni' #drzec nie odczuwa !adnej satys%akcji ani winy z powodu tego, co zrobi& lub czego nie zrobi&' *ie odczuwa !adnego pragnienia aktywno$ci ani pasywno$ci' *ie istniej ju! bowiem dla niego !adne obowizki, powizania czy pragnienia' 1 zewntrznej perspektywy $wiata mo!e wydawa si, !e wyzwolony jogin dzia&a, poniewa! jego cia&o wci! podlega wp&ywom przesz&ej karmy' Jednak w g&bi siebie jest on obojtny wobec dzia&a4 swojego cia&a' *ieprzerwanie trwa w czystej $wiadomo$ci ja,ni' 2wolniony od wszelkic( zale!no$ci tego $wiata, mdrzec porusza si jak suc(y li$ niesiony

wiatrem swyc( przesz&yc( czynw' <yje jak cz&owiek bez cia&a, a jego umys& jest wiecznie spokojny' znis& si ponad ziemskie istnienie i nie porusza go ani rado$ ani smutek' 1 wyciszonym i czystym umys&em cz&owiek taki nieprzerwanie raduje si samym sob' *ie pragnie przywizywa si do niczego ani te! czegokolwiek porzuca' #ajc opr!niony umys& i dzia&ajc spontanicznie, mdrzec . w przeciwie4stwie do zwyk&yc( ludzi . pozostaje nieporuszony przez sukcesy i pora!ki, poc(wa&y i nagany, (onory czy poni!enie' :(o jego cia&o wydaje si dzia&a, on nic nie robi, bowiem jego umys& zag&bi& si w swej w&asnej naturze i jest $wiadomy wy&cznie wszec(jedno$ci b&ogos&awionej ja,ni' :(o !yje w $wiecie, cz&owiek wyzwolony nie jest do niego przywizany, ani te! w !aden sposb od niego zale!ny' Jest bezwarunkowo szcz$liwy' Poniewa! nic go nie rozprasza, nie czuje potrzeby medytacji' 2wolni& si ju! od wszelkic( $ladw egoizmu, a jego umys& nie cieszy si ani nie smuci' *ieustannie trwa w bezruc(u, bezpragnieniu, bezczynno$ci9 wolny od jakic(kolwiek wtpliwo$ci' :z&owiek taki czasami sprawia wra!enie, !e podejmuje sensowne i celowe dzia&anie, a niekiedy wydaje si dzia&a bez celu i bez powodu' :zasem mo!e zac(owywa si jak nierozumny g&upiec, ale nie jest g&upcem' 2rzeczywistni& bowiem najwy!sz prawd i zawsze trwa w absolutnym spokoju i wolno$ci' :z&owiek zapltany w sid&a egoizmu bdzie mentalnie anga!owa& si w dzia&anie, c(o %izycznie mo!e powstrzymywa si od pewnyc( czynw' "le mdrzec wolny od wszelkiego egoizmu nie anga!uje si mentalnie w !adne dzia&anie, c(o mo!e zajmowa si dzia&aniem %izycznym' ;ko4czywszy z wszelkimi poszukiwaniami czy rozwa!aniami, zanurza si w spokoju i, c(o z pozoru wci! !yje w $wiecie, nie my$li, nie wie, nie s&yszy ani nie widzi' >gnoranci pragncy zas&ug duc(owyc( nieustannie praktykuj koncentracj i kontrol umys&u' Jednak!e, podejmujc rozmaite praktyki duc(owe, czy te! powstrzymujc si od dzia&ania, nie osigaj wyzwolenia i wci! poszukuj prawdziwego spokoju' :z&owiek b&ogos&awiony osiga wyzwolenie w c(wili, w ktrej us&yszy prawd' Jego umys& osiga wwczas rwnowag' ;taje si jak cz&owiek pogr!ony w g&bokim $nie, ktry nie znajduje nic, co musia&by zrobi' 2niezale!niony od tego, czy jego cia&o jest aktywne czy nie, z b&ogo$ci zanurza si w sobie' :z&owiek zagubiony w mroku ignorancji nie osiga "bsolutu, poniewa! tego pragnie' Po$wica si kontroli umys&u i innym praktykom, lecz nie rozpoznaje owej czystej, idealnej, umi&owanej ja,ni, ktra jest ponad wszec($wiatem i ponad wszelkimi my$lami czy praktykami' 5opki wci! uwa!a si za indywidualny byt istniejcy w $wiecie oddzielnyc( istot i przedmiotw, dziwi si i gubi w niezrozumieniu, kiedy s&yszy prawd o ja,ni' 5opki wci! uto!samia si ze swymi dzia&aniami i praktykami, uwa!ajc je za 7swoje7, wzmacnia iluzj oddzielno$ci' #drzec urzeczywistnia natur "bsolutu i jej do$wiadcza nawet tego nie pragnc' ;&yszc o ja,ni, wyco%uje uwag do wewntrz i rozkoszuje si sob' iedzc, !e $wiat jest jedynie z&udzeniem i ,rd&em wszelkiego cierpienia, odcina jego korzenie dziki temu jedynie, !e jest tym, kim jest, i !e pozostaje zanurzony w sobie' Jak za$lepiony cz&owiek mo!e opanowa umys&, wysilajc si, by go kontrolowa? 0ontrola umys&u przyc(odzi spontanicznie i bez trudu rozkoszujcemu si ja,ni mdrcowi, ktry trwa w niewzruszonym spokoju' Jak mo!e dostpi samopoznania kto$, kto wysila si, aby zrozumie ja,4, a jednocze$nie postrzega siebie jako tego, kto za pomoc dwojga ma&yc( oczu patrzy na zewntrzny $wiat? #drzec nie postrzega ani tego, ani tamtego' idzi jedynie prawd, niezmienn ja,4'

; tacy, ktrzy sdz, !e ten $wiat istnieje i jest rzeczywisty' ; tacy, ktrzy sdz, !e ten $wiat nie istnieje, !e jest nierzeczywisty' =zadko$ci zaprawd jest mdrzec, ktry wolny od my$li, wiecznie spokojny trwa zatopiony w "bsolucie' ; tacy, ktrzy wierz, !e nie$miertelna, czysta ja,4 jest wszystkim i jedynym, co istnieje, lecz nie do$wiadczyli jej bezpo$rednio i trwaj zapltani w sid&ac( iluzji' 5opki ten $wiat wci! bdzie budzi& w nic( odczucia sympatii lub awersji, nadal pozostan nieszcz$liwi i zagubieni, pomimo swej wiary i pracy nad duc(owym rozwojem' )en, kto pragnie wyzwolenia, postrzega j e jako co$, co mo!e odnale, na zewntrz siebie' 1 wielk !arliwo$ci praktykuje kontrol umys&u i koncentracj, a jednak trwa w dwoisto$ci, poniewa! uwa!a siebie za kogo$, kto poszukuje i musi w tym celu podejmowa konkretne praktyki duc(owe' Jednak mdrzec ca&kowicie uwolniony od wszelkic( wtpliwo$ci, ktrego umys& zatopi& si w ja,ni, nie potrzebuje !adnyc( praktyk, aby dostpi wyzwolenia' Postrzega wszystko jako jedno$, a siebie .jako pe&ni' 2$wiadomiwszy sobie, i! ja,4 jest najczystsz, pe&n mdro$ci i jedynym przedmiotem wartym poznania, cz&owiek wyzwolony zapomina, czym s pragnienia' Patrzc, s&uc(ajc, dotykajc, wc(ajc, jedzc, !yje szcz$liwie' 5la zastraszonyc( ludzi d!cyc( do religijnej per%ekcji, obiekty zmys&w wydaj si by gro,ne jak tygrysy, przed ktrymi staraj si uciec za wszelk cen' Poszukuj sc(ronienia w praktykac( kontroli umys&u i koncentracji' "le dla uwolnionego od jakic(kolwiek pragnie4 mdrca, przedmioty zmys&w jawi si niczym nie$mia&e zajczki, ktre nagle znalaz&y si w obecno$ci lwa, krla d!ungli' *a jego widok, umykaj ile si& w nogac(, a je!eli ucieczka jest niemo!liwa, s&u! mu jak uni!eni podw&adni' :z&owiek b&ogos&awiony, w ktrym za$wita& blask samopoznania, pozbawiony jest wszelkiego egoizmu i nie uwa!a siebie za wykonawc' *ie wi! go ju! !adne normy zac(owania' Jego dzia&ania s spontaniczne jak igraszki dziecka' *ie istniej dla niego zac(owania w&a$ciwe i niew&a$ciwe, nie ma on te! !adnej sk&onno$ci . ani do aktywno$ci, ani do bierno$ci' ;wobodnie czyni to, co przyc(odzi samo z siebie, nie troszczc si o to, czy ignoranci oceni go lepiej czy gorzej' Postpowanie mdrca wolne jest od wszelkic( motyww oraz udawania' Otacza go blask bijcy z jego wntrza' ;pokoju osoby pogr!onej w ignorancji w !aden sposb nie mo!na porwna z g&bok, wewntrzn cisz cz&owieka przebudzonego' :z&owiek zagubiony w iluzji mo!e wydawa si spokojny, jednak jego umys& pozostaje zniewolony' 5latego te! taki cz&owiek nie ja$nieje z wntrza' olno$ przynosi szcz$cie i zapewnia niezmcony spokj9 wolno$ prowadzi do "bsolutu' c(wili, gdy cz&owiek u$wiadamia sobie, !e nie jest ani wykonawc, ani tym, ktry do$wiadcza, zanikaj w nim wszelkie poruszenia umys&u' *a zawsze ju! wolny od mentalnyc( projekcji, nieprzywizany, niczym nieuwarunkowany, cz&owiek o$wiecony mo!e bawi si wielkimi sprawami tego $wiata lub samotno$ci grskiej jaskini' #drzec !yje i porusza si jedynie w sobie' Podczas gdy jego zewntrzne zac(owania wci! warunkowane s karm cia&a, wewntrznie pozostaje nie.poruszony' )ylko ci, ktrzy s tacy jak on, rozumiej jego wznios&y stan' jego sercu nie pojawia si !adne pragnienie' *ie dba o to, czy adoruje samego 6oga, czy $wity wizerunek9 czy znajduje si w obecno$ci $witego, wielkiego krla, czy istoty o nieziemskim piknie' *ie wytrca go te! z rwnowagi kpina czy

pogarda ze strony wsp&ma&!onka, dzieci, przyjaci&, znajomyc( lub obcyc(' e wszystkic( sytuacjac( pozostaje taki sam, postrzegajc jedn istot ca&ej tej r!norodno$ci' -dy sprawia si mu przyjemno$, nie odczuwa zadowolenia, gdy si go rani, nie odczuwa urazy' szystkie te zmienne odczucia dotycz bowiem umys&u' :z&owiek wyzwolony wznis& si ponad nie, poniewa! nie uto!samia si z cia&em' )rwajc w idealnej rwnowadze i spokoju nawet w doczesnym !yciu, jest zawsze szcz$liwy, niezale!nie od tego, czy siedzi, $pi, porusza si, mwi czyje' *ie uto!samiajc si ze zmys&ami i nie dbajc o przedmioty zmys&w, cz&owiek taki !yje w $wiecie, ale nie jest jego cz$ci' Przebudzony mdrzec nie czyni r!nicy pomidzy !yciem duc(owym, a !yciem doczesnym, bowiem dla niego wszystko jest ja,ni' ie, !e stanowi jedno$ z wszec(przenikajc, bez%oremn, nie$mierteln, niepokalan i wieczn ja,ni' Postrzegajc $wiat jako nierealny, mdrzec nie czuje obowizku wykonywania czegokolwiek' znis& si ju! bowiem ponad poczucie obowizku' Jest wiecznie niewzruszony, nawet wtedy, gdy wydaje si czym$ zajty' Jest czysty i dziecinny, a jego posunicia wolne s od wszelkic( motyww' :okolwiek robi, czyni to bez przywizania' 5la mdrca nawet dzia&anie staje si niedzia&aniem, poniewa! nie interesuj go owoce jego czynw' Jednak dla cz&owieka ignorancji nawet niedzia&anie jest dzia&aniem, poniewa! jego umys& nieustannie zajmuje si pragnieniem czego$ lub odrzucaniem czego$' *awet je$li nic nie robi, ignorant bez przerwy my$li o swyc( obowizkac( i rozprasza si pod wp&ywem r!nyc( bod,cw' :zym!e jest $wiat, a czym pozorne istnienie $wiata? :zym jest wyzwolenie i czym s praktyki duc(owe dla cz&owieka przebudzonego, ktry postrzega jedynie ja,4, zarwno wewntrz jak i na zewntrz? Jest on wiecznie niezmienny, gdy! dla niego istnieje jedynie ja,4' 1aprawd, b&ogos&awiony jest przebudzony, ktry przekroczy& umys&, uwolni& si od pragnie4 i ktry patrzc, s&uc(ajc, dotykajc, wc(ajc czy jedzc, jest taki sam w ka!dyc( okoliczno$ciac(' :z&owiek zagubiony w mroku ignorancji uto!samia sw $wiadomo$ z umys&em' ierzc, !e umys& naprawd istnieje, cz&owiek taki zawsze o czym$ my$li albo prbuje kontrolowa swe my$li i proces my$lenia' "le $wiadomo$ mdrca nieprzerwanie zatopiona jest w ja,ni' :(o mo!e si wydawa, !e mdrzec my$li o czym$, jednak jego umys& jest wolny od my$li i trwa w bezruc(u idealnej rwnowagi' iedzc, !e zarwno my$li, jak te! ic( obiekty s nieprawdziwe, pozostaje nieprzywizany i jest wolny od dwoisto$ci' :z&owiek nieprzebudzony, cigle odczuwajc przywizanie do przedmiotw, ktre uwa!a za 7swoje7, mo!e w ko4cu zmczy si nimi i zacz odczuwa do nic( awersj' Jednak w jego przypadku, zarwno przywizanie jak i awersja zwizane s z cia&em i w rwnym stopniu stanowi wytwr iluzji' :zym jest przywizanie i awersja dla tego, kto ca&kowicie utraci& sw %ascynacj cia&em? :(wa&a temu, kto wolny od wszelkic( pragnie4 bezb&dnie uciele$nia sw b&og natur i kto spontanicznie !yje nieuwarunkowan ja,ni' 2rzeczywistniwszy siebie, cz&owiek taki nie odczuwa !adnyc( trosk ani napi nawet w doczesnym !yciu' Jego smutek rozwia& si ju! bezpowrotnie i, w przeciwie4stwie do zwyk&yc( ludzi, nie do$wiadcza on ju! !adnego niepokoju' :z&owiek o$wiecony u$wiadomi& sobie prawd i nie pragnie ju! ani przyjemno$ci, ani nawet

wyzwolenia' 1awsze i wszdzie trwa wolny od najmniejszego $ladu przywizania' Jest zupe&nie spokojny, niczym wielkie, g&adkie jezioro w ciszy poranka' Jaki! blask od niego bije/ )en czysty cz&owiek, ktremu objawi&a si nie.postrzegalna za pomoc zmys&w ja,4, wie bez cienia wtpliwo$ci, !e wszec($wiat to twr iluzji, a nie jaki$ realny, samoistny byt' Postrzegajc $wiat jako zlepek zmiennyc( imion i %orm pozbawionyc( warto$ci, mdrzec wyrzeka si wszystkiego, co przejawione i spontanicznie osiga stan b&ogiego spokoju' :! pozosta&o do zrobienia temu, kto trwa w czystej $wiadomo$ci? *ormy postpowania, wyrzeczenie, kontrola zmys&w, nieanga!owanie si w zewntrzny $wiat . czym one s dla tego, kto nie postrzega !adnej obiektywnej rzeczywisto$ci poza sob samym, i czyj natur jest nieograniczone, wszec(przenikajce $wiat&o? 5la niego rzeczywisto$ $wiata rozp&yn&a si o $wicie samopoznania' :zym jest smutek i czym rado$ dla tego, kto l$ni jako niesko4czono$? :zym jest przywizanie i czym wolno$? -dzie jest wszec($wiat, gdzie poczucie+, Jestem cia&em7, lub 7to cia&o jest moje7? :zym nawet jest mdro$ dla kogo$, kto nie dostrzega wzgldnej rzeczywisto$ci? )akiemu cz&owiekowi pozosta&o jedynie mgliste wspomnienie $wiata' Postrzegajc siebie jako niezniszczaln, nieskalan smutkiem ja,4, jest on wolny od poczucia Ja7 lub 7moje7' c(wili, w ktrej kto$ o nierozbudzonym intelekcie zaprzestaje praktyki kontrolowania umys&u, pada o%iar pragnie4 i zac(cianek' *awet gdy s&yszy prawd, nie jest w stanie porzuci iluzji odrbno$ci i dwoisto$ci' )aki cz&owiek mo!e wydawa si spokojny i wolny od aktywno$ci umys&u, gdy! na si& prbuje zd&awi to, co wci! w sobie nosi, jednak nawet wwczas w g&bi jego serca nadal czai si przywizanie i pragnienie przedmiotw zmys&w' 5la nieustraszonego, niezmiennego i na zawsze ju! wolnego od jakiegokolwiek poczucia dwoisto$ci jogina, jakie znaczenie mo!e mie zysk lub strata? -dzie jest $wiat&o, a gdzie ciemno$ dla tego, kto ju! nie dostrzega par przeciwie4stw? :zym s takie cnoty jak cierpliwo$, wyrozumia&o$ i rozr!nianie dobra od z&a dla kogo$, kto wznis& si ponad wszelkie duc(owe praktyki? :zym nawet jest nieustraszono$ dla takiej przebudzonej duszy? #drzec nie szuka okazji, by robi czy mwi cokolwiek' Jego praca sko4czy&a si o $wicie samo.poznania' *a zwyk&yc( ludziac( mo!e on sprawia wra!enie, !e pracuje lub mwi, jednak w g&bi serca nie bdzie odczuwa&, !e jest wykonawc lub my$lcym' 5la tego kto sta& si ponadosobowy, a przez to nieopisywalny, nie istnieje ju! nic' *ie ma raju ani piek&a' *ie ma nawet 7wyzwolenia w !yciu7 ani 7!ycia w wolno$ci7' $wiadomo$ci jogina nie istnieje nic oprcz jednej, wszec(obecnej ja,ni' #drzec nie pragnie sukcesu, ani nie doznaje zawodu z powodu pora!ki' Jego umys& wype&nia s&odki nektar najwy!szej b&ogo$ci' "ni nie wyc(wala on dobryc(, ani nie potpia niegodziwyc(' 1adowolony i niezmienny, zarwno w szcz$ciu jak i w niepowodzeniu, nie znajduje niczego, co musia&by uczyni' :z&owiek wolny od pragnie4 nie boi si $mierci ani ponownyc( narodzin, ani te! nie pragnie do$wiadcza *ajwy!szej Ja,ni' olny od rado$ci i smutku, ani nie !yje, ani nie umiera' *iezmienny i wieczny, stanowi jedno$ z nie$mierteln ja,ni' Jak!e wspania&e jest !ycie przebudzonego mdrca/ olne od oczekiwa4, wolne od przywizania do !ony, dzieci, czy jakiejkolwiek w&asno$ci' olne od pragnienia posiadania jakic(kolwiek przedmiotw zmys&w i wolne nawet od troski o swoje w&asne cia&o/ Jego serce zawsze wype&nione jest zadowoleniem' <yje spontanicznie tym, co samo do niego przyc(odzi'

6eztrosko porusza si po $wiecie uk&adajc si do snu tam, gdzie zastanie go zac(d s&o4ca' Osadzony na trwa&ym %undamencie swojego wntrza, bdcy ponad narodzinami i $mierci, mdrzec o $wietlistej duszy nie troszczy si o zmiany zac(odzce w jego ciele . czy marnieje ono i umiera, czy te! odradza si' ie bowiem, !e cia&o, umys& i $wiat to iluzja rzutowana na ja,4' )o, co si z nimi dzieje, nie wywiera najmniejszego wp&ywu na niego . nie$mierteln ja,4' 6&ogos&awiony jest mdrzec, ktry !yje jako $wiadek' *ic go ju! nie przyciga' *ie istnieje dla niego nic oddzielnego od niego samego' *ie posiadajc niczego, cz&owiek taki porusza si po $wiecie z beztrosk swobod' Poniewa! uwolni& si od wszelkic( par przeciwie4stw, rozp&yn&y si wszelkie jego wtpliwo$ci, a wz&y emocjonalne zosta&y zerwane' *ajwy!szej c(wa&y godny jest ten, kto uwolni& si od poczucia w&asno$ci' 5la niego gar$ trawy, gar$ kamieni czy gar$ z&ota s tym samym' szelkie przejawienie c(arakteryzuje si trzema cec(ami+ (armoni, aktywno$ci lub inercj' Jednak dla mdrca aktywno$ i inercja wraz z ic( poc(odnymi+ przywizaniem, blem, awersj, ignorancj/ z&o$ci, przesta&y istnie' 5latego te! jest on spokojny i trwa w stanie wewntrznej rwnowagi' 0t! inny, je!eli nie wolny od pragnie4 mdrzec, wiedzc . nie wie, patrzc . nie widzi, a mwic .nie mwi? 0ogo mo!na porwna z wyzwolon dusz, z tym, kto uwolni& si od wszelkic( pragnie4? 0ogo mo!na porwna z tym, czyje serce pe&ne jest zadowolenia, kto zawsze pozostaje obojtny na to, co przynosi los? )en, kto uwolni& si od wszelkic( ocen, od podzia&w na dobre lub z&e i postrzega jedno$ w wielo$ci, niezale!nie od tego, czy jest najbiedniejszym !ebrakiem czy najpot!niejszym krlem, zaprawd sta& si wielki' :zym jest rozwiz&o$, a czym samokontrola9 czym s zasady postpowania dla tego, kto uciele$nia sob niewinn szczero$? :zym jest determinacja d!enia do prawdy dla kogo$, kto sam sta& si prawd? Jak i komu opisa mo!na to, czego wewntrznie do$wiadcza kto$, kto wznis& si ponad pragnienia? Jego smutek rozwia& si bezpowrotnie, a on sam zadawala si spoczynkiem w ja,ni' ;tajc si jednym z ja,ni, pozostaje ponad jakimikolwiek s&owami' ;taje si nieopisywalny' *awet wtedy, gdy wydaje si, !e $pi, on nie $pi, gdy wydaje si, !e $ni . nie $ni, gdy wydaje si przebudzony . nie jest obudzony' #drzec pozostaje taki sam w ka!dyc( warunkac(, bdc jedynie $wiadkiem wszystkic( trzec( stanw umys&u' olny od my$li, nawet wtedy, gdy sprawia wra!enie, ze my$li9 pozbawiony organw zmys&w, nawet gdy wydaje si, !e ic( u!ywa9 wolny od inteligencji, nawet wwczas, gdy wydaje si, !e co$ rozwa!a i wolny od najmniejszego $ladu ego, nawet je$li sprawia wra!enie, !e je posiada, mdrzec zatopiony jest w czystej $wiadomo$ci, gdy! uwolni& si od iluzji bycia cia&em i umys&em' )aki b&ogos&awiony cz&owiek nie ulega rozkojarzeniu nawet wtedy, gdy co$ go rozprasza9 nie medytuje w medytacji9 nie jest otpia&y w otpieniu i nie jest uczony nawet je$li posiad& wiedz' *ie jest ani szcz$liwy ani nieszcz$liwy, ani przywizany ani nieprzywizany9 ani nie jest wyzwolony, ani nie pragnie wyzwolenia' *ie jest ani tym ani tamtym' jaki sposb zwyk&e s&owa mog&yby odda nieopisywalne? olny od idei czynu i obowizku, wyzwolony mdrzec nie zastanawia si nad tym, co zrobi&, lub czego nie zrobi&' -dy go wyc(walaj, nie odczuwa zadowolenia, a gdy go oskar!aj, nie odczuwa irytacji' "ni nie cieszy si !yciem, ani nie lka si $mierci' *ie szuka towarzystwa, ani

samotno$ci' 5la mego bowiem nie istnieje poc(wa&a ani ten, kto c(wali9 ani nagana ani ten, kto gani' *ie istnieje !ycie ani $mier, ani !adne szczeglne miejsce' :z&owiek o spokojnym umy$le zawsze i wszdzie pozostaje taki sam, trwajc zatopiony w niesko4czonej b&ogo$ci swej prawdziwej natury'

Danaka 'ormuuje sw) ostateczn) konkluzj&, obwieszczaj)c nierzeczywisto! wszystkiego, o czym mona my!le, mwi, lub co mona sobie wyobrazi. serii pyta wyraa swj stan g&bokiej $armonii i spokoju. skazuje, e to co prawdziwe, nie moe zosta skonceptualizowane ani wyraone sowami. +ajwysz) prawd& mona pozna tylko w jeden sposb 1 staj)c si& ni)/ Przekaza&e$ mi, o wielki nauczycielu, czyste poznanie prawdy' 5ziki twojej &asce mog&em wykorzysta t mdro$, by usun z g&bi mojego serca cier4 %a&szywego rozumienia' raz z nim znik&y wszelkie moje wtpliwo$ci' -dzie! teraz s cele ludzkiego !ycia, gdzie praktyka rozr!niania dobra od z&a? -dzie jest przesz&o$, gdzie przysz&o$ i czym jest tera,niejszo$? -dzie jest przestrze4, gdzie czas, i gdzie wieczno$ dla mnie, ktry trwam w swej c(wale? -dzie jest smutek, gdzie strac(, gdzie niepokj, i gdzie! jest wyciszenie i spokj? -dzie dobro i z&o, gdzie s pary przeciwie4stw, gdzie! jest niedwoisto$ i jedno$ wszelkiego stworzenia? -dzie jest stan jawy, gdzie s sny i marzenia senne, gdzie g&boki sen i gdzie! jest nawet stan transcendentalny? -dzie jest powizanie, gdzie wyzwolenie oraz poznanie siebie? -dzie s $wite nauki, gdzie jest umys& wyzwolony od przedmiotw zmys&w, gdzie samozadowolenie i stan wolno$ci od pragnie4? -dzie jest %a&szywe Ja7 i gdzie! jest ja,4 dla mnie, ktry trwam od zawsze, wiecznie wolny, nienarodzony i ponad my$lami? -dzie jest poczucie Ja7 i 7moje7, gdzie jest 7to7 i 7tamto7, gdzie s 7oni7 i 7ic(7? -dzie jest !ycie i gdzie jest $mier? -dzie jest $wiat i gdzie s doczesne zwizki? -dzie jest nie$wiadomo$ prawdy, gdzie! jest urzeczywistnienie jej dla mnie, ktry trwam w swej c(wale? -dzie jest odleg&o$? -dzie jest blisko$? -dzie jest zewntrze? -dzie jest wntrze? -dzie jest to, co materialne? -dzie jest to, co subtelne? -dzie jest pustka, gdzie s !ywio&y, gdzie jest cia&o, gdzie zmys&y i gdzie umys& dla mnie, ktry z natury jestem niepokalany? -dzie jest wykonawca, gdzie jest ten, kto do$wiadcza, gdzie proces powstawania i zanikania my$li, gdzie jest bezpo$rednie do$wiadczenie, a gdzie wiedza ksi!kowa dla mnie, ktry jestem wiecznie bezosobowy? 5la mnie, ktry trwam zatopiony w sobie, mwienie o celu !ycia jest zbdne, mwienie o jodze jest bezcelowe, a nawet mwienie o mdro$ci nie jest na miejscu' -dzie jest karma warunkujca dzia&anie tego cia&a, gdzie jest stan wyzwolenia za !ycia i gdzie wyzwolenia przez $mier dla mnie, wiecznej niezmienno$ci? -dzie jest tworzenie i gdzie niszczenie? -dzie jest cel, a gdzie $rodki? -dzie jest ten, kto poszukuje i gdzie jest to, czego poszukuje? -dzie jest $wiat i gdzie jest ten, kto pragn& wyzwolenia? -dzie jest ten, kto pozna& $wiat i gdzie jest prawdziwy mdrzec? -dzie jest dusza

zniewolona, a gdzie dusza wyzwolona? -dzie jest ten, kto pozna& prawd, gdzie s metody poznania, gdzie cel poznania, a gdzie! samopoznanie? -dzie jest 7co$7 i gdzie jest 7nic7 dla mnie, ktry jestem wiecznie czysty i niedwoisty z natury? -dzie jest przywizanie i gdzie jest nieprzywizanie? -dzie jest iluzja, a gdzie transcendencja? -dzie jest szcz$cie i gdzie cierpienie? -dzie jest rozproszenie i gdzie koncentracja? -dzie jest rado$ i gdzie jest smutek? -dzie jest mdro$, a gdzie ignorancja? -dzie s nauki duc(owe, gdzie nakazy $wityc( pism? -dzie jest ucze4 i gdzie jest mistrz? 1aprawd, gdzie! jest teraz cel !ycia dla mnie, ktry jestem wiecznie czysty i wolny od dzia&ania? -dzie jest istnienie i gdzie nieistnienie? -dzie jest dwoisto$ i gdzie jest jedno$? -dzie jest aktywno$ i gdzie jej brak? -dzie jest wyzwolenie i gdzie zniewolenie? -dzie jest $wiat, gdzie jest indywidualna jednostka, i gdzie! nawet jest nieopisywalny b&ogostan dla mnie, ktry jestem wiecznie niezmienny i niepodzielny? :! wicej mo!na powiedzie? Jak w s&owac( wyrazi niewyra!alne? Nic wicej ze mnie nie wypywa...

5 tak oto, w g&bokiej ciszy, koczy si& dialog mi&dzy .sztawakr) i krlem Danak). +ajwysza #a" jest wszystkim. 4prcz niej nie istnieje nic. Spenieniem ycia jest samorealizacja.

0O*>?:

*iniejsza ksi!eczka zawiera rozmow krla 5!anaki z m&odym mdrcem "sztawakra, ktry wprowadzi& krla w tajniki najwy!szej mdro$ci . w stan samopoznania' 5!anaka dozna& o$wiecenia bardzo dawno, kilka tysicy lat temu, lecz nauki znane pod nazw 7"sztawakra -ita7 lub 7"sztawakra ;am(ita7 przetrwa&y do dzi$' Przetrwa&y tysiclecia, poniewa! zawieraj najczystsz prawd, jak mo!na wyrazi s&owami' Od niepamitnyc( czasw niniejszy tekst stanowi& lektur mistykw, joginw, mdrcw i $wityc(, ktrzy z rado$ci zag&biali si w tym objawieniu najwy!szej prawdy' 5ziki swej niespotykanej klarowno$ci, nauki te, wraz z 2paniszadami, uwa!a si za wyjtkowe w tradycji mistycznej' Przez ca&e tysiclecia mistrzowie przekazywali je uczniom, ktrym s&u!y&y one jako doskona&a metoda skupienia si na "bsolucie' 7"sztawakra ;am(ita 7 by& ulubionym tekstem wielkiego dziewitnastowiecznego $witego z 6engalu . 8ri =amakriszny, ktry przekaza& go swemu najbli!szemu uczniowi . ;wamiemu iwekanandzie' czasac( nam wsp&czesnyc(,

;ai 6aba, awatar naszej ery, w rozmowac( ze swoimi wielbicielami niejednokrotnie wypowiada& si o tym tek$cie w samyc( superlatywac(' Jedna z wersji 7"sztawakra -ity7 przet&umaczona na angielski przez ;wamiego *itjaswarupanand z misji =amakriszny nieod&cznie towarzyszy mi od ponad dwudziestu lat' Pos&u!y&a mi jako wielka pomoc w edycji niniejszej ksi!eczki' #oim celem by&o prze&o!enie skomplikowanego jzyka staro!ytnej prozy na p&ynny, zrozumia&y jzyk wsp&czesny oraz takie uproszczenie tekstu, by mo!na go by&o zrozumie bez konieczno$ci sigania do przypisw, komentarzy i wyja$nie4' Pozostawi&em w tek$cie szereg powtrze4 podstawowyc( idei, do ktryc( "sztawakra czsto powraca, aby podkre$li ic( znaczenie' Po raz pierwszy dowiedzia&em si o tyc( naukac( dwadzie$cia lat temu s&uc(ajc ;ai 6aby, kiedy to mwi& o mdro$ci 2paniszadw i niedualistycznej %ilozo%ii wielkic( mdrcw takic( jak+ a$iszta, "sztawakra, 8ankara, =amana #a(ariszi czy *isargadatta #a(arad!' iele lat p,niej, pracujc nad edycj dyskursw ;ai 6aby na temat 76(agawad -ity7, zwrci&em uwag na wielki szacunek, jakim 6aba darzy "sztawakr, ktrego wielokrotnie wspomina w swoic( dyskursac(' 5latego te! ten tekst, rozpoczyna si opisem pierwszego spotkania "sztawakry i 5!anaki zawartym w jednym z dyskursw ;ai 6aby' #am nadziej, !e ta lektura, pe&na najwznio$lejszyc( i najszlac(etniejszyc( idei, jakie mo!e wyrazi ludzki umys&, pomo!e ci, drogi czytelniku . tak jak mnie pomog&a . w rozbudzeniu pragnienia poznania najwy!szej prawdy' ed&ug nauk wszystkic( wielkic( nauczycieli, ktrzy swym !yciem urzeczywistnili *ajwy!sz Ja,4, samopoznanie jest ostatecznym celem ludzkiego !ycia' Jest to najistotniejsza wiedza, jak mo!emy posi$, bowiem+ 0Dopki czowiek nie urzeczywistni siebie, tak naprawd& nie wie nic. 6dy za! zrozumie, kim naprawd& jest, b&dzie wiedzia wszystko0.

You might also like