You are on page 1of 314

Homer

Iliada
w przekadzie Kazimiery Jeewskiej
Edukator

Pie I
Gniew, Bogini, opiewaj Achilla, syna Peleusa, zgub nioscy i klski nieprzeliczone Achajom, co do Hadesu tak wiele dusz bohaterw potnych strci, a ciaa ich wyda na pastw spom drapienym oraz psom godnym. Tak Dzeusa dokonywaa si wola. Zwaszcza od dnia, gdy w niezgodzie przeciwko sobie stanli wadca narodw Atryda i bogom rwny Achilles. Ktry to z bogw do wani wzajemnej obu podburzy? Dzeusa i Leto syn, bowiem na krla ten rozgniewany zesa zaraz na wojsko, giny cae narody. Mci si za swego kapana, Chryzesa, ktremu Atryda czci nie okaza. Pod lotne w przyby okrty Achajw, aby sw crk uwolni, i okup nis niezmierzony, w rkach na berle zocistym trzymajc bagalny wieniec w dal godzcego Apolla, i prosi wszystkich Achajw, a najarliwiej Atrydw, ktrzy przewodz narodom: "Moni Atrydzi i w piknych nagolenicach Achaje, Nieche wam dadz bogowie, mieszkacy paacw Olimpu, zburzy Pryjama grd oraz w zdrowiu do domw powrci, ale oddajcie mi dziecko kochane i okup przyjmijcie, czczc syna Dzeusa, Apolla, co z dala godzi niechybnie". Wszyscy Achaje z radoci tym sowom wnet przyklasnli, by kapanowi okaza cze i wzi okup wspaniay, lecz nie po myli to byo Agamemnona Atrydy starca ze zoci odprawi, twardymi ajc sowami: "Obym ci, starcze, nie zdyba przy wydronych okrtach bkajcego si teraz, czy pniej, gdyby powrci, wtedy ci bero i wieniec boga nie zdoa ocali. Crki ci twej nie uwolni, staro j raczej docignie w Argos, w mym domu rodzinnym, daleko od jej ojczyzny. Tam przy warsztacie sta bdzie tkackim i oe me dzieli. Precz wic, nie dranij mnie duej, jeeli zdrowy chcesz wrci!". Tak powiedzia. Zatrwoy si starzec i sw tych usucha. Szed wzdu wybrzea i milcza w poszumie morza huczcym. Potem ju, idc samotnie, uprasza zacz arliwie wadc Apolla, co synem Latony jest piknowosej: "Usysz mnie dzi, Srebrnouki, ktry nad Chryz panujesz, Kill najwitsz i Tened potn doni osaniasz! Panie Smintejski, jeeli wityni kiedy ci wzniosem mi, jeelim ci spala w ofierze udce tuczonych cielcw i kozw - ty mego bagania teraz wysuchaj: -1-

pomcij si swymi strzaami za moje zy na Danajach". Tak powiedzia, bagajc. Wysucha go Fojbos Apollon. Zstpi ze szczytw Olimpu z sercem od gniewu wzburzonym, uk przewiesiwszy przez rami i koczan z dwch stron zamknity. Strzay dwikny na barkach rozgniewanego okrutnie, gdy si poruszy. Do nocy by nadchodzcej podobny. Siad od okrtw daleko i pierwsz wypuci strza. Ozwa si dwikiem straszliwym srebrzysty uk Apollona. Najpierw skierowa swe groty na rcze psy i na muy, potem j ostre pociski miota na ludzi miertelnych. Stosy bez przerwy pony aobne nieprzeliczone. Dziewi dni strzay miotane przez boga na obz paday, dnia dziesitego Achilles zawezwa wojsko na rad. Hera t myl mu poddaa, biaoramienna bogini, trosk przejta na widok umierajcych Danajw. Kiedy nadeszli ju wszyscy i tumnie si zgromadzili, powsta wrd nich i gos zabra o szybkich nogach Achilles: "Myl, Atrydo, e teraz std cofn si ju naley oraz do domw powrci, jeeli umkniemy mierci, wojna pospou z zaraz wyniszcza bowiem Achajw. Ale spytajmy wpierw jeszcze kapana albo wrbit, albo tumacza snw - bywa, e Dzeus sam wieszczy sen zsya nieche nam powie, dlaczego drczy nas Fojbos Apollon. Czyby za lub niespeniony czy brak hekatomby si gniewa? Moe uczczony ofiar z owiec wybranych i kozw, zechce askawie zagad straszliw od nas odwrci". Tak powiedzia i usiad, a wtedy z miejsca si podnis Kalchas, Testora syn; spord wrbitw by najprzedniejszy. Wiedzia on wszystko: co byo, co jest i co kiedy si stanie. Przecie to on do Ilionu okrty przywid Achajw jasnowidzenia potg. Da mu j Fojbos Apollon. Peen rozwagi gos zabra i teraz, i tak powiedzia: "Miy Dzeusowi Achillu, kazae mi wytumaczy gniew potnego Apolla, co z dala trafia niechybnie. Powiem ci to, a ty rozwa i daj mi swe przyrzeczenie, e mi pomocy udzielisz sowami i rk w potrzebie. Mniemam ja bowiem, e wzbudz gniew ma, co gronie przewodzi wszystkim Argiwom i skania do posuszestwa Achajw. Zawsze krl bowiem gruje nad niszym od siebie czowiekiem, nawet chociaby na razie swj gniew powcign potrafi, w zoci trwa bdzie i nadal, a wreszcie zemsty dokona w piersi ukrytej. Przyrzeknij, e wtedy bdziesz mnie broni". Na to mu tak odpowiedzia o szybkich nogach Achilles: "miao o boskich wyrokach opowiedz, gdy s ci wiadome, kln si albowiem, Kalchasie, na Dzeusa potomka, Apolla, wszake go czcisz, objawiajc boskie wyroki Danajom, e za ywota mojego, dopki ziemi ogldam, przy wydronych okrtach gwatownej nie wzniesie doni nikt wrd Danajw na ciebie - sam nawet wdz Agamemnon, ten, co si teraz przechwala, e pord nas jest najpierwszy".

-2-

Nabra odwagi wrbita bez skazy i tak powiedzia: "Bg nie za lub niespeniony i brak hekatomby si gniewa, ale za swego kapana; nie uczci go Agamemnon: crki mu nie chcia uwolni i okup za ni odrzuci. Za to z daleka godzcy nas drczy i bdzie udrcza, i od haniebnej zagady Danajw wpierw nie wyzwoli, a bystrook dziewczyn jej ojcu drogiemu oddamy darmo, nie biorc okupu, i hekatomb polemy wit do Chryzy. Tym moe zjednujc go - przebagamy". To powiedziawszy, znw usiad. A wtedy z miejsca si podnis heros Atryda, szeroko wadncy krl Agamemnon. Wsta zaspiony, krwi czarn w krg opyno mu serce gniewne straszliwie, a oczy - zda si - rzucay pomienie. Spojrza wpierw na Kalchasa zym okiem i tak powiedzia: "Nieszcz wrbito, dobrego nie obwiecie mi nigdy, mie to sercu twojemu, e tylko zo przepowiadasz, ale pomylnych sw dla mnie nie powiesz ani nie spenisz. Take i dzi, gdy tumaczysz wyroki boskie Danajom. Mwisz, e z - dala - godzcy - Bg za to zsya nam klski, e ja za crk Chryzesa okupu, cho by wspaniay, przyj nie chciaem. To prawda, bo milej mi j u siebie w domu mie, bowiem j nawet nad Klytajmestr przenosz praw maonk, bo nie jest przy porwnaniu z ni gorsza wzrostem, piknoci i sercem ani rk swoich pracami. Ale wbrew temu wszystkiemu j oddam, gdy kae konieczno. Wol przy yciu zachowa me wojsko, nieli wytraci. Jednak mi zaraz szykujcie dar inny, bym pord Argiww nienagrodzony nie zosta sam tylko, bo to nie przystoi! Wszyscy widzicie, e moja nagroda odchodzi gdzie indziej". Na to mu tak szybkonogi i boski powiedzia Achilles: "Mony Atrydo, ze wszystkich najbardziej zdobyczy chciwy! Jaki to dar wielkoduszni dzi mog ci wrczy Achaje? ?upw lecych w zapasie, nam wsplnych nie posiadamy, wzite z miast niegdy zdobytych zostay porozdzielane, wszake nie godzi si dziaw od wojska zada powtrnie. Oddaj wic Apollonowi Chryzejd, a potem Achaje za to ci trzykro, czterykro odpac, gdy Dzeus nam pozwoli zdoby i zburzy doszcztnie grd Trojan o murach wyniosych". Na to mu tak odpowiedzia potny wdz Agamemnon: "Mimo e jeste tak dzielny, do bogw podobny Achillu, pomys mnie twj nie oszuka, nie ugnie i nie nakoni. Chciaby zachowa nagrod, gdy ja z pustymi rkami ndznie mam w tyle pozosta?! Kaesz Chryzejd mi zwrci?! Musz nagrod mi zaraz da wielkoduszni Achaje, mi dla serca mojego i tyle wart, co tamta. Jeli za jej nie dostan, sam uprowadzi potrafi z twojej zdobyczy lub z upu Ajasa czy Odyseusza godn nagrod. Poruszy si w tym, ktrego odwiedz. Ale o wszystkich tych sprawach moemy rozprawia w przyszoci, teraz zepchnijmy ju czarny okrt na boskie odmty,

-3-

ilu potrzeba eglarzy zwoajmy i hekatomb wit umiemy, a wreszcie Chryzejd o twarzy uroczej tam zaprowadmy. M w radzie najpierwszy dowdc zostanie: Ajas czy wdz Idomeneus, a moe boski Odysej, albo, Pelido, ty z wszystkich miertelnych najokrutniejszy, aby nam Tego - co - z - dala - godzi ofiar przejedna". Spojrza na niego zym okiem i rzek szybkonogi Achilles: "Ach ty, bezwstydny, mylcy jedynie o wasnej korzyci! Ktry z Achajw rozkazw twych dobrowolnie usucha, w drog wyruszy lub zechce w bitwie na wroga uderzy?! Przecie i ja nie dla Trojan dzielnie walczcych wczniami tutaj przybyem wojowa. Oni mi nie s nic winni. Nigdy mi bowiem stad byda nie zagrabili czy koni, ani we Ftyi bogatej w mw walecznych i w plony nie poniszczyli zasieww - bo w moim kraju s liczne gry cieniste i morza spienione, fal huczce ale wraz z tob, zuchwalcze, dla twojej uciechy idziemy za Menelaja cze walczy i twoj cze, psie bezwstydny, przeciw Trojanom. Lecz o to ani dbasz, ani si troszczysz. Grozisz mi dzi, e nagrod moj dla siebie zabierzesz, w trudach tak licznych zdobyt i przez Achajw przyznan. Przecie nie miaem zdobyczy takiej jak ty, gdy Achaje ludny grd jaki trojaski zdobywszy, doszcztnie burzyli, chocia w gwatownych zmaganiach bitewnych najwicej zdziaay czyny rk moich. Ty pniej, podczas podziau zdobyczy brae najwiksz nagrod, a ja z niewielk, lecz mi szedem do swoich okrtw, nadmiernie bitw strudzony. Teraz powracam do Ftyi, bo dla mnie to korzystniejsze wraz z okrtami o rufach wygitych do domu powrci, nili tu pitrzy dla ciebie bogactwa - a by pohabionym". Na to mu tak odpowiedzia nad wodze wdz Agamemnon: "Zmykaj wic, jeli do tego nakania ci serce! Nie bd prosi, aeby pozosta. S jeszcze inni koo mnie, ktrzy mi cze okazuj. Jest Dzeus, doradca najlepszy. Jeste wrd mw szlachetnych najbardziej mi nienawistny. Zawsze ci bowiem niezgoda jest mia, rozterka i wojna. Jeli grujesz potg, to bg ci t moc obdarzy. Wic z okrtami do domu py, biorc swych towarzyszy, rzd Myrmidonw narodem, jak chcesz, ja nie dbam o ciebie ani mnie gniew twj przejmuje i zapowiadam ci jeszcze: kiedy mi Fojbos Apollon teraz odbiera Chryzejd, razem j z towarzyszami moimi na wasnym okrcie musz odesa, lecz wezm Bryzejd o twarzy uroczej z twego namiotu dla siebie - nagrod twoj - by wiedzia, em znakomitszy od ciebie, i aby lkali si inni gosi, e mnie dorwnuj, i twarz w twarz ze mn stawa". Tak powiedzia. Pelid al przej i poczu w gbinie piersi wochatej, jak jego myl chwiaa si w obie strony: czy wyszarpnwszy miecz ostry, ktry u boku mu zwisa, wodza druyn rozpdzi i zabi samego Atryd,

-4-

czy te powcign gniew straszny i wasne serce ujarzmi. Podczas gdy zamiar w umyle swoim roztrzsa i w duszy, wielki miecz z pochwy wyjmujc, przybya nagle Atena z nieba. Zesaa j Hera, biaoramienna bogini, w sercu kademu yczliwa z nich, o obydwch stroskana. Stajc poza nim, chwycia za jasne wosy Pelid, jemu jedynie zjawiona, a niewidoczna dla innych. Zdumia si boski Achilles, obejrza i pozna od razu Pallas Aten, i ogniem straszliwym mu oczy zabysy. Wic obrciwszy si do niej, te sowa wyrzek skrzydlate: "Po co przybya, zrodzona przez Dzeusa, co dziery egid? Aby oglda bezprawie Atrydy Agamemnona? Lecz zapowiadam i sdz, e to niedugo si speni: prdko on dziki swej bucie zuchwa dusz postrada". Rzeka mu na to bogini o jasnych oczach, Atena: "Aby twj gniew pohamowa i do posuchu ci skoni, z nieba przybyam przysana przez biaoramienn Her, w sercu kademu yczliw z was, o obydwch stroskan. Sporu zaniechaj i rk wzburzon za miecz nie chwytaj. Moesz Atryd obrzuci obelywymi sowami, rcz ci bowiem i wierz mi, e bdzie to wypenione: trzykro zostaniesz cennymi upami obdarowany za to bezprawie Atrydy. A teraz bogi usuchaj". Na to jej tak odpowiedzia o szybkich nogach Achilles: "Musz was teraz, boginie, gdy tego dacie, usucha, chocia gniew pali m dusz, lecz sdz, e lepiej tak bdzie. Jeli kto bogw usucha, jest przez nich wysuchiwany". Tak powiedzia i chwyci potn doni rkoje miecza wielkiego srebrzyst. Miecz wsun do pochwy. Wypeni rozkaz Ateny. Bogini na Olimp odesza do domu Dzeusa, co dziery egid, by zasi wrd niemiertelnych. Wtedy Pelida powtrnie sowami nieprzyjaznymi przeciw Atrydzie wybuchn i w gniewie mu nie folgowa: "Ndzny opoju o oczach psa i o sercu jelenia! Nigdy do walki wraz z wojskiem nie przywdziewae swej zbroi ani te czyha na wroga z najdzielniejszymi z Achajw nie odwaye si w duszy. To byo mierci dla ciebie. Wolisz, bo to zyskowniejsze, w szerokim obozie Achajw dary zagrabia, gdy sowem ktokolwiek ci si sprzeciwi. Krlu, co lud swj poerasz, wszake panujesz nikczemnym! Gdyby nie to, drwiby ze mnie, Atrydo, po raz ostatni. To ci owiadczam i sowa te wielk potwierdzam przysig: oto si kln na to bero, ktre gazi i lici nigdy nie wyda, od chwili gdy w grach pie opucio, i nie rozkwitnie, bo ostrym ze wkoo spiem odarto licie i kor, a teraz je dzier synowie Achajw w doniach swych jako sdziowie, ktrzy opiek nad prawem maj przez Dzeusa zlecon; a wielka to bdzie przysiga przyjdzie czas, gdy obecnoci Achilla synowie Achajw wszyscy zapragn. Nie zdoasz im pomc, bezsilny, zgryziony,

-5-

w chwili, gdy mw tak wielu z rk krwawych Hektora zabjcy padnie, konajc. Ty wtedy rozdziera bdziesz sw dusz z gniewu, e czci nie okaza najdzielniejszemu z Achajw". Tak powiedzia Pelida i bero wnet cisn na ziemi zdobne zotymi wiekami, i zaj znw miejsce swoje. Zawrza z kolei wciekoci Atryda. A wtedy si podnis Nestor o dwicznej wymowie, przesawny mwca z Pylosu. Sowa Nestora od miodu sodsze z ust jego pyny. Dwa pokolenia ju mow czowiecz wadncych ludzi przeszy, zrodzone w tym czasie i razem z nim wychowane w Pylos najwitszym, a teraz Nestor nad trzecim panowa. Bardzo rozumnie j do nich przemawia i tak powiedzia: "Biada nam! Wielkie nieszczcie spado na ziemi Achajw! Pryjam i jego synowie cieszyliby si niezmiernie, wielk te inni Trojanie uczuliby rado w duszy, gdyby wiedzieli o wszystkim, co was niezgod zwanio, was, co jestecie z Danajw pierwszymi w bitwie i w radzie. Lecz posuchajcie mnie. Obaj jestecie modsi ode mnie. Ja przestawaem ju nieraz z waleczniejszymi mami od was obydwch i aden z nich nie mia mnie lekceway. Ani widziaem podobnych, ani ich kiedy zobacz: ma, jak by Pejritoos lub Dryas, pasterz narodw, bogom podobny Polifem lub Kajneus, albo Eksadios, lub Ajgeida Tezeusz, co rwny by niemiertelnym. Najpotniejsi to byli ze wszystkich mw na ziemi, najpotniejsi i walki z najsilniejszymi toczyli z Centaurami grskimi, i wyniszczyli ich plemi. Wic obcowaem z owymi mami, gdy z Pylos przybyem, ziemi ogromnie dalekiej, tam sami mnie bowiem wezwali. Z nimi do walki stawaem pospou. A teraz nikogo nie ma wrd ludzi miertelnych, kto mgby w boju im sprosta. Oni jednake rad moich i sw mych yczliwie suchali. Take i wy posuchajcie, korzystniej jest bowiem usucha. Ani wic ty, cho tak mony, nie daj od niego dziewczyny, zostaw j - wczeniej otrzyma ten dar od synw Achajw, ani ty, synu Peleusa, nie wszczynaj wani z krlami, przeciwstawiajc si gwatem. W czci bowiem nie jest mu rwny aden krl bero dziercy. Sam Dzeus go saw obdarzy. Wprawdzie ty jeste potny, zrodzia ci matka - bogini, lecz potniejszy jest tamten - panuje nad liczniejszymi. Ty za pohamuj zajado, Atrydo. Ja o to ci prosz: gniew na Achilla powcignij, bo on dla wszystkich Achajw jest najpewniejsz obron w zmaganiach wojny okrutnej". Na to mu tak odpowiedzia wadca i wdz Agamemnon: "Wszystko to suszne jest, starcze, co powiedziae, zaiste, ale ten m chce growa zuchwale ponad wszystkimi, wszystkim chce swoj przewag narzuca, wszystkimi wada, wszystkim rozkazy wydawa. Nie kady zechce go sucha. Jeli bogowie sprawili, e wietny jest w rzucie wczni, czy przez to dali mu prawo na innych miota obelgi?".

-6-

Przerwa Atrydzie te sowa i tak rzek boski Achilles: "Mgby mnie kady nazywa tchrzliwym albo nikczemnym, jelibym tobie ulega we wszystkim, co tylko wypowiesz. Innym, co zechcesz, polecaj, natomiast mnie rozkazywa nie miej, bo sdz, e nigdy rozkazw twych nie usucham. Jeszcze ci jedno zapowiem, a przyjmij do serca te sowa: nigdy ju rk nie podnios do walki o moj dziewczyn, ani z innymi, ni z tob, gdy odbieracie mi dary! Co za do innych mych upw na lotnym czarnym okrcie, tych ju nie bdziesz mg unie na pewno wbrew mojej woli. Jeli chcesz - sprbuj. Niech wiedz i niech zobacz to inni prdko krwi twoj sczernia grot by opyn mej wczni". Kiedy tak starli si z sob nieprzyjaznymi sowami, wstali, zrywajc obrady pod okrtami Achajw. Potem Pelida do swoich namiotw i czarnych okrtw wrci, z nim syn Menojtiosa i towarzysze mu wierni. Okrt za lotny rozkaza zepchn na morze Atryda, wybra dwudziestu eglarzy i hekatomb umieci dla Apollona, a potem Chryzejd o twarzy uroczej przywid. Dowdc okrtu przebiegy zosta Odysej. Potem, wstpiwszy na okrt, wilgotnym szlakiem pomknli. Wwczas Atryda rozkaza obmywa si wojsku ze zmazy, wic obmywali si wszyscy, do morza brud ciaa zlewali i hekatomb zoyli w ofierze Apollonowi z cielcw i kozw nad brzegiem nieurodzajnej gbiny. Zapach misiwa do nieba wzlatywa z dymem ofiary. Tak si trudzono w obozie. Tymczasem wdz Agamemnon zemsty nie wyrzek si, ktr Achillesowi wpierw grozi, lecz Taltybiosa wezwawszy i Eurybata, co byli jego sugami wiernymi i heroldami, powiedzia: "Idcie mi wnet do namiotu boskiego Achilla Pelidy i przyprowadcie za rk Bryzejd o twarzy uroczej. Jeli jej wyda nie zechce, to wtedy sam j zabior, gdy z liczniejszymi nadejd. To bdzie dla niego gorsze". Rzekszy to, obu wyprawi i grony rozkaz dorzuci. Poszli zmartwieni nad brzegiem nieurodzajnej gbiny, gdzie Myrmidonw namioty i lotne stay okrty. Tam Achillesa znaleli obok namiotu, przy czarnym jego okrcie. Rad nie by Achilles, gdy ich zobaczy. Obaj przed wodzem strwoeni i czci przejci stanli aden z nich nie mia przemwi ani go o nic zapyta, ale on w sercu zrozumia to wszystko i tak im powiedzia: "Witam was, obaj heroldzi, posowie Dzeusa i ludzi! Zblicie si. Was nie obwiniam, lecz tylko Agamemnona, ktry przysya was w sprawie Bryzejdy, mojej dziewczyny. A wic, przez Dzeusa zrodzony Patroklu, przyprowad dziewczyn, nieche j z sob zabior i niechaj bd wiadkami wobec bstw bogosawionych i wobec ludzi miertelnych, i okrutnego Atrydy krla, jeeliby kiedy mojej pomocy wezwano, aebym klsk od innych

-7-

zechcia odwrci. Bo tamten trwa cigle w zgubnym szalestwie i nie potrafi przed siebie ju spojrze ani za siebie, aby ocali walczcych pod okrtami Achajw". Tak rzek. Patroklos drogiego mu towarzysza usucha i wyprowadzi z namiotu Bryzejd o twarzy uroczej, aby j odda. Odeszli wraz z ni ku okrtom Achajw. Z alem sza z nimi dziewczyna. A wtedy boski Achilles zy wylewajc, oddali si zaraz od swych towarzyszy, usiad nad morzem spienionym, w to patrzc koloru wina, i wycigajc ramiona, tak baga matk kochan: "Matko, jeeli na takie niedugie zrodzia mnie ycie, sawy mi chocia nie skpi powinien Dzeus olimpijski z wyyn huczcy gromami. On jednak czci mnie nie darzy. Oto szeroko wadncy Atryda, wdz Agamemnon, zely mnie, bowiem nagrod mi dan dla siebie zagrabi". Rzek tak, zy lejc. I matka czcigodna go usyszaa, w morza bdca gbinach przy swoim ojcu sdziwym. Wzniosa si chyo jak obok zamglony przez siwe bezmiary, blisko przy synu kochanym, co zy wylewa, usiada. Gadzc go rk, wezwaa go po imieniu i rzeka: "Dziecko, ty paczesz? Dlaczego? Jaki bl przeszy twe serce? Wyjaw to, nie kryj swych myli, musimy zna to oboje". Ciko wzdychajc, tak odrzek o szybkich nogach Achilles: "Wiesz o tym, po co wic wszystko tej, ktra wie, opowiada. Poszlimy Teb zdobywa, grd wity Eetijona. Potem zburzywszy j do cna, wzilimy upy wojenne, dzielc je tak, jak naley, pomidzy synw Achajw. Dano w nagrod Atrydzie Chryzejd o twarzy uroczej. Chryzes za, kapan Apolla, co godzi z dala niechybnie, przyby pod lotne okrty do spiozbrojnych Achajw, crk sw pragnc uwolni, i okup nis niezmierzony, w rkach na berle zocistym trzymajc bagalny wieniec w dal godzcego Apolla, i prosi wszystkich Achajw, a najarliwiej Atrydw, ktrzy przewodz narodom. Wszyscy Achaje z radoci tym probom wnet przyklasnli, chcc kapanowi okaza cze i wzi okup wspaniay. Lecz nie po myli to byo Agamemnona Atrydy starca ze zoci odprawi, twardymi ajc sowami. Z gniewem oddali si starzec do domu. A wtedy Apollon jego bagania wysucha, bardzo mu kapan by drogi. Miota miertelne pociski j na Argiww. Giny cae narody, a groty z rk boga ostre paday wszystkie na obz szeroki Achajw, dopki wrbita nie wytumaczy wyrokw Tego - co - godzi - z - daleka. Pierwszy radziem przebaga natychmiast Srebrnoukiego, jednak Atryda rozgorza gniewem i z miejsca si porwa, groc na razie sowami, a potem grob wypeni. Dzi bystroocy Achaje wioz na lotnym okrcie crk kapana do Chryzy i przebagalne z ni dary, a heroldowie niedawno z namiotu uprowadzili

-8-

moj dziewczyn, Bryzejd. Mj dar od synw Achajw. Wic ty - jeeli to zdoasz - za swoim synem si ujmij, wyrusz na Olimp i Dzeusa ubagaj, jeeli ju kiedy serce Dzeusowe zjednaa przyjaznym sowem i czynem, nieraz ja bowiem w komnatach swojego ojca syszaem, jak si chlubia, e jedna bronia wrd niemiertelnych czarnochmurego Kronidy, gdy ndzna przysza na zguba, kiedy go chcieli skrpowa inni bogowie Olimpu: Hera, Posejdon, a take dziewicza Pallas Atena. Ale ty przysza, bogini, aeby go z pt wyzwoli, i Sturkiego wezwaa na Olimp bogosawiony; zw go bogowie Briareusem, a wszyscy ludzie miertelni Ajgejoonem. Od ojca samego jest on silniejszy. Obok Kronidy w zasiad i rad by ze swej potgi. Bogosawieni bogowie si zlkli i pt zaniechali. Wspomnij mu o tym, sid obok, obejmij jego kolana, bagaj, by zechcia Trojanom swojej pomocy udzieli, wojsko Achajw za zepchn midzy okrty i morze. Nieche wygin, radujc si swoim wadc pospou. Spraw, by Atryda, szeroko wadncy krl Agamemnon, poj swj bd, skoro zely najdzielniejszego z Achajw". Odpowiedziaa mu na to, zy wylewajc, Tetyda: "Czemu chowaam ci, synku, zrodziwszy na cik dol? Ty przesiadywa powinien, nie znajc ez i cierpienia, obok okrtw, gdy los twj tak krtkotrway, znikomy. Teraz nie tylko masz prdko zgin, lecz jeste ze wszystkich najnieszczliwszy. Na gorzki los ci w paacu zrodziam. Pjd z tym sowem do Dzeusa, co rzuca z radoci gromy, wkrocz na Olimp nieysty - moe mej proby wysucha. Ty za pozosta przy swoich sprawnych do lotu okrtach, w gniewie przeciwko Achajom wstrzymujc si wci od bitwy, ponad Okean Dzeus bowiem do Etijopw bez skazy uda si wczoraj na uczt, z nim razem wszyscy bogowie. Lecz gdy dzie minie dwunasty, znw Dzeus na Olimp powrci. Wwczas wyrusz do Dzeusa domostwa o cianach spiowych, w probie obejm kolana i sdz, e mnie wysucha". To powiedziawszy, odesza, pozostawiajc Achilla z dusz wzburzon: aowa o piknej przepasce dziewczyny, ktr zabrano przemoc, wbrew niemu. Tymczasem Odysej, co hekatomb wid wit, przypyn na koniec do Chryzy. Kiedy nareszcie wpynli do morskiej gbokiej przystani, agle zwinli, skadajc na pokad czarnego okrtu, maszt opucili na linach, w oysku go umiecili szybko i okrt do portu powiedli, pracujc wiosami. Tam zarzucili kotwic i okrt przycumowali, potem na morski brzeg wyszli, pod nimi amay si fale, i hekatomb wywiedli dla Apollona, co z dala godzi, a w kocu Chryzejd z morskospawnego okrtu wyprowadzili. Odysej poszed za ni w stron otarza, w ojca drogiego ramiona oddajc, i tak powiedzia:

-9-

"Przysa mnie tutaj, Chryzesie, nad wodze wdz Agamemnon, aby ci crk tw odda i Fojbosowi ofiar zoy w imieniu Danajw. Pragniemy boga przejedna, ktry Argiww bez przerwy udrcza strasznymi klskami". Tak rzek i w rce ojcowskie dziewczyn odda. Z radoci przyj w crk kochan. I wnet hekatomb chwalebn wkoo otarza stawiaj bogu szeregiem Danaje. Kiedy obmyli swe rce i jczmie ofiarny pobrali, Chryzes ramiona wznis w gr i zacz gono si modli: "Usysz mnie dzi, Srebrnouki, ktry nad Chryz panujesz, Kill najwitsz i Tened doni potn osaniasz! Jeli mojego bagania wpierw wysuchae, przez ask mnie okazan tak bardzo niszczc plemiona Achajw, teraz mnie take wysuchaj i spenij moje bagania: odwr ju teraz haniebn zagad od ludu Danajw". Tak przemawia, bagajc. Wysucha go Fojbos Apollon. A gdy ju mody skoczono i jczmie w krg rozsypano, karki bydlce ugiwszy, rn bydo, skry zdzieraj, udce tn w paty i tust bon misiwo podwjnie w krg obwijajc, na wierzchu kad surowe kaway. Spali je starzec nastpnie na ogniu z polan i ciemnym spryska je winem. A modzi hak piciozbny trzymali w rkach. Gdy udce spalono, kiedy wntrznoci spoyto, reszt pocito na czci, na rony poosadzano, piekc starannie misiwo. A potem z ronw je zdjto. Gdy odpoczli po trudach i uczta ju bya gotowa, jedli obficie. Niczego nie brakowao dla duszy. Kiedy napojem pragnienie i jadem gd nasycili, chopcy do dzbanw ogromnych nalali wina po brzegi, rozpoczynajc libacj. Kady bra puchar z kolei. Cay dzie modzi Achaje tacem i gr zjednywali boga, piewajc mu pean przepikny i sawic pieniami Tego - co - godzi - z - daleka. Z radoci Fojbos ich sucha. Kiedy za soce zagaso i ciemno opada na ziemi, wszyscy przy rufie okrtu udali si na spoczynek. A gdy zjawia si rankiem Eos o palcach ranych, do szerokiego obozu Achajw znw odpynli. Wiatry pomylne im zesa z daleka godzcy Apollon. Maszt postawili i agle biae jak nieg rozpostarli, w ktre d wiatr, wydymajc je w rodku, a fala dokoa kilu, spieniona, skbiona, gono wzdychaa, unoszc okrt, co z fali na fal do celu mkn morskim szlakiem. Do szerokiego nareszcie przybili obozu Achajw. Okrt wnet czarny wywlekli na ld nad morzem wzniesiony i umocnili na piaskach, podparszy dugimi belkami, sami za ku swym namiotom rozeszli si i okrtom. Wci rozgniewany tymczasem trwa obok lotnych okrtw bogom podobny Pelida, o szybkich nogach Achilles. Nie uczestniczy w naradach wraz z przesawnymi mami ani w zmaganiach wojennych, cho serce wasne przymusza,

- 10 -

aby pozosta na miejscu. Pragn ju zmaga i bitwy. Ale gdy po raz dwunasty Jutrzenka zabysa na niebie i powrcili na Olimp wiecznie yjcy bogowie wszyscy, a Dzeus im przewodzi, nie zapomniaa Tetyda proby synowskiej, lecz z morskich srebrzystych fal wynurzona wzniosa si z mgami poranka na Olimp, w niebo ogromne. Tam odnalaza Kronid gromowadnego od innych z dala - na szczycie najwyszym Olimpu o wielu wierzchokach. Blisko Tetyda usiada, obja jego kolana lew sw rk, a praw uja lekko pod brod, tak przemawiajc bagalnie do wadcy Dzeusa Kronidy: "Dzeusie, nasz ojcze, jeeli ci kiedy wrd niemiertelnych sowem lub czynem pomogam, to mojej proby wysuchaj. Memu synowi daj saw. Prdsza mu mier nili innym jest przeznaczona. A teraz nad wodze wdz Agamemnon zely go, bowiem nagrod mu wzi i dla siebie zagrabi. Ale ty ukarz go, Dzeusie, rozumny wadco Olimpu! Trojan potg pomnaaj tak dugo, dopki Achaje nie wynagrodz synowi obelgi i czci nie oka". Tak powiedziaa. Nie odrzek nic Dzeus, co chmury gromadzi, ale w milczeniu trwa dugo. Kolana jego Tetyda mocnym objwszy uciskiem, powtrnie do przemwia: "Wic mi przyrzeknij niezmiennie i znak daj swoim skinieniem, albo te odmw - obawia si nie masz czego - niech dobrze wiem, e wrd bogw ja tylko nie jestem czci obdarzona". Z wielkim jej gniewem rzek na to Dzeus, co oboki gromadzi: "Sprawa to zgub niosca. Buntujesz mnie przeciw Herze, ktra i tak do mnie drani uszczypliwymi sowami, cigle mnie drczy ajaniem zuchwale wrd niemiertelnych bogw i czyni zarzuty, e w walce Trojan wspomagam. Oddal si teraz najlepiej, aeby ci nie dostrzega Hera. Mnie trosk pozostaw, aebym wszystko wykona. Daj znak gowy skinieniem, a ty mym sowom zaufaj. Taka jest bowiem najwiksza z mej strony wrd niemiertelnych sowa porka, gdy bdzie nieodwracalne, niekamne, nieubagane, co gowy skinieniem raz potwierdziem". Tak powiedzia i skin ciemnymi brwiami Kronida. Skronie za wadcy wieczyste opyn wos ambrozyjski bujny i zadra wstrznity w posadach Olimp ogromny. Po ukoczonej naradzie wnet si rozstali. Tetyda w morskie spyna gbiny ze wietlistego Olimpu, Dzeus do domostwa powrci. Powstali wszyscy bogowie, ojcu wychodzc naprzeciw. aden si z nich nie omieli zosta na miejscu, lecz wszyscy powstali na powitanie. Pord nich zasiad na tronie. Ale nie daa si Hera zwie atwowiernie. Dostrzega, e z Dzeusem obrady toczya starca morskiego latorol, Tetyda o srebrnych stopach, a wic do Dzeusa Kronidy z przeksem zaraz tak rzeka: "Kto, obudniku, wrd bogw odbywa z tob narady? Zawsze ci byo przyjemnie na boku, z dala ode mnie,

- 11 -

knu potajemne zamiary. I nigdy si nie zdobye, aby mi sowo yczliwe powiedzie o swoich zamysach". Na to jej odrzek tak Ojciec bogw i ludzi miertelnych: "Chyba nie udzisz si, Hero, e wszystkie moje zamysy bd ci znane. Zbyt trudna to sprawa, cho jeste m on. Tego, co moesz usysze kiedy w przyszoci, na pewno aden ni z bogw, ni z ludzi nie bdzie wiedzia przed tob. Jelibym jednak zapragn z dala od bogw snu plany, nigdy nie pytaj mnie o to ani ciekawie nie badaj". Na to mu tak wielkooka, dostojna odrzeka Hera: "Najokrutniejszy Kronido, jakie ty sowa powiedzia? Nigdy nie pytam ci o nic ani ciekawie nie badam, wszake bez przeszkd zamylasz to wszystko, czego zapragniesz. Boj si jednak dzi strasznie, by ciebie nie nakonia starca morskiego latorol, o srebrnych stopach Tetyda. Rano przy tobie usiada, obja twoje kolana. Sdz, e gowy skinieniem przyrzeke jej, e Achilla uczcisz, a wkoo okrtw wygubisz wielu Achajw". Na to jej tak odpowiedzia Dzeus, co oboki gromadzi: "Ty podejrzewasz co wiecznie, nieszczsna, cho nic nie ukrywam, ale niczego nie zdoasz w ten sposb wyjedna, a tylko duszy mej obca si staniesz. To bdzie gorsze dla ciebie. Choby to nawet si stao, postanowienia nie zmieni. Sied wic spokojnie i moich polece z pokor wysuchaj. Pomc by ci nie zdoali wszyscy bogowie Olimpu, jeli podejd i gron rk na ciebie podnios". Tak powiedzia. Dostojna, o oczach ogromnych Hera zlka si, cicho usiada i ujarzmia swe serce. Smutek ogarn Niebiaskich Bogw w domostwie Dzeusowym. Wtedy tak do nich Hefajstos swym kunsztem sawny powiedzia, matce kochanej chcc pomc, Herze o biaych ramionach: "Zgub nam nios te spory i cierpie ich niepodobna, jeli z przyczyny miertelnych swarzycie si dzi oboje, zwad wszczynajc wrd bogw. Ju nawet nie uyjemy uczty szlachetnej, jeeli to, co jest gorsze, zwycia. Matce za swojej poradz, chocia to sama pojmuje, aby staraa si uj drogiego ojca Kronid. Nieche nie aje nas wicej i uczty radosnej nie mci. Przecie gdy tego zapragnie Olimpu byskawicowy Wadca, przepdzi nas wszystkich, jest bowiem o wiele silniejszy. Ale ty jego przejednaj pieszczotliwymi sowami, a Olimpijczyk natychmiast stanie si dla nas askawy". Tak powiedzia i porwa si z miejsca, puchar podwjny matce kochanej podajc do rk, przy czym znowu przemwi: "Przecierp to, matko, i mnie znie wszystkie swoje zmartwienia, abym ci, droga, na wasne znw oczy nie ujrza, jak bdziesz chost karana, bo chocia przejty alem, nie zdoam pomc ci w niczym. Zbyt ciko z Olimpijczykiem si mierzy. Ju kiedy indziej, gdy chciaem ciebie ratowa daremnie, Dzeus mnie, chwyciwszy za nog, w d rzuci z progw wyniosych.

- 12 -

Cay dzie z gry spadaem, a kiedy soce ju zaszo, spadem na Lemnos. Niewiele tchu w mojej tuko si piersi. Tam Sintyjczycy mnie zaraz, gdy tak leaem, podnieli". Tak rzek. Zamiaa si Hera, biaoramienna bogini. miejc si, puchar podany z rk swego syna przyja. Wtedy w bogom kolejno od prawej strony nalewa nektar w puchary przesodki, czerpany z wielkiego dzbana. Niepowstrzymana wesoo obja bogosawionych bogw na widok Hefajsta, jak po domostwie si krzta. Tak wic bogowie dzie cay, dopki soce nie zaszo, biesiadowali. Niczego nie brakowao dla duszy: ani formingi uroczej, ktr mia w rkach Apollon, ani piknymi gosami pieni przez Muzy piewanych. Kiedy pogry si wreszcie w morzu promienny blask soca, wszyscy bogowie po uczcie spocz do siebie odeszli, gdzie dla kadego z biegoci kunsztown dom wybudowa mistrz znakomity, kulawy na obie nogi Hefajstos. Dzeus Olimpijczyk te poszed do oa, byskawicowy, tam, gdzie i przedtem spoczywa, gdy sen ogarnia go sodki poszed, by spocz przy Herze, o zotym tronie bogini.

Pie II
Wszyscy bogowie i ludzie, walczcy z wozw wojennych, ca noc spali. Dzeus tylko snu kojcego nie zazna, ale rozwaa w swym sercu, jak by obdarzy Achilla saw, a wielu Achajw wygubi na ich okrtach. Wreszcie najlepsze mu w duszy wydao si to zamierzenie, aby do Agamemnona Atrydy uudne widzenie posa. Wic do Onejrosa wyrzek te sowa skrzydlate: "Id, Onejrosie uudny, do lotnych okrtw Achajw, wejd do namiotw ich wodza, Agamemnona Atrydy, i to mu wszystko rzetelnie, co tobie polecam, oznajmij. Rozka mu, aby uzbroi o bujnych wosach Achajw, co do jednego, bo mgby grd Trojan szerokouliczny jeszcze dzi zdoby, gdy wieczni mieszkacy paacw Olimpu rni przestali si w sdach. Ju wszystkich ku sobie skonia Hera swoimi probami, a Troi zagraa zagada". Tak powiedzia. Wyruszy Onejros, gdy sw tych wysucha. Szybko z Olimpu mknc, przyby pod lotne okrty Achajw i do Atrydy si uda Agamemnona. Ten lea, pic w swym namiocie, sen boski caego bowiem ogarn. Stan nad gow picego - do syna Neleusa, Nestora, z ksztatu podobny. Najbardziej ze starcw go czci Agamemnon. Tak wic posta przybrawszy, odezwa si boski Onejros: "pisz sodko, synu Atreusa, ktry by jedcem wybornym! Temu, co w radzie zasiada, spa ca noc nie przystoi, wszake narodom przewodzi i ma kopotw tak wiele! Rozwa, co teraz ci powiem, a szybko - jam pose Dzeusowy, z dala bg tobie wspczuje i troszczy si bardzo o ciebie: kae, by szybko uzbroi o bujnych wosach Achajw,

- 13 -

co do jednego, bo moesz grd Trojan szerokouliczny jeszcze dzi zdoby, gdy wieczni mieszkacy paacw Olimpu rni przestali si w sdach; ju wszystkich ku sobie skonia Hera swoimi probami, a Troi zagraa zagada z woli Dzeusowej. Strze tego w umyle i niech nie pokona ciebie niepami, gdy pierzchnie sen, ktry serce weseli". Tak powiedzia i odszed. Agamemnona zostawi przy rozwaaniu tej sprawy, ktra nie miaa si zici. Sdzi on bowiem, e jeszcze Pryjama grd dzi zdobdzie. Gupiec, nie wiedzia nic o tym, co zdziaa Dzeus postanowi, a ten zamierza udrczy straszn boleci i jkiem rwnie Danajw, jak Trojan w zmaganiach bitwy zaartej. Zbudzi si ze snu Atryda. W krg brzmiao boskie wezwanie. Dwign si z oa, siad prosto, wsta, mikki chiton naoy pikny i nowy, owin si wkoo paszczem szerokim, pikne przywiza sanday do ng oliw natartych, miecz przez ramiona przerzuci srebrnymi zdobny wiekami, potem wzi bero po ojcach dziedziczne i wiecznotrwae i do okrtw z nim ruszy, do spiozbrojnych Achajw. Eos bogini wstpia na Olimp bogosawiony, wiato zwiastujc Dzeusowi i reszcie bstw niemiertelnych, gdy dwicznogosym heroldom rozkaza przemony Atryda bero trzymajc w swym rku misternej Hefajsta roboty. Zoy je w darze Hefajstos Dzeusowi, wadcy Kronidzie, Dzeus wszechpotny je odda jasnemu Przewodnikowi, bero to z rk Hermesowych wzi Pelops, jedziec wyborny, Pelops je da Atreusowi, co by pasterzem narodw, wzi je po mierci Atreusa Tyestes w stada bogaty, ten za zostawi je w spadku dla krla Agamemnona, by nad licznymi wyspami i caym Argos krlowa. Teraz o bero to wsparty Atryda rzek do Argiww: "Drodzy i bohaterscy Danaje, wychowankowie boga Aresa! Jak ciko dowiadcza mnie Dzeus Kronida! Wpierw mi, okrutnik, przyrzek i obiecywa, e wrc jako zwycizca, zburzywszy Ilion o murach warownych, teraz podstpny plan powzi i wycofywa si kae znowu do Argos w niesawie, gdym tyle wojska wytraci. Tak podobao si wida wszechpotnemu Dzeusowi, ktry ju tyle miast zwali w proch i do szcztu poburzy, i jeszcze zburzy, olbrzymia jest przecie sia Dzeusowa. Wprawdzie to haba jest dla nas: kiedy usysz potomni, e bezskutecznie tak dumne i liczne wojska Achajw wojn daremn toczyy zbyt dugo, a przy tym wojujc z mniejszym liczebnie narodem, a koca nie wida wojny. Gdybymy bowiem zechcieli - Achaje wraz z Trojanami wierne zaprzysic przymierze i zliczy oba narody, Trojan pospou zgromadzi w miecie osiadych rodzinnym, nas za, Achajw, na drobne dziesitne hufce podzieli, potem kadego z trojaskich mw mianowa podczaszym, wiele by hufcw dziesitnych bez podczaszego zostao.

- 14 -

Tak s liczniejsi o wiele - jak mniemam - synowie Achajw od zamieszkaych w tym miecie Trojan. Lecz ich sprzymierzecy z miast niezliczonych zebrani, wadncy dzielnie wczniami, wielk przeszkod s dla mnie, nie daj mi speni pragnienia, aby nareszcie grd Ilion o wielu mieszkacach w proch zburzy. Dziewi ju lat ponad nami wielkiego Dzeusa przebiego belki drewnianych okrtw zmurszay i liny przegniy, nasze maonki szlachetne i dzieci jeszcze nieletnie siedz w komnatach, powrotu naszego czekajc - a dzieo, ktre nas tu sprowadzio, wci si nie zblia do koca. Daleje! Temu, co powiem, niech bd wszyscy posuszni: wraz z okrtami uchodmy do drogiej ziemi ojczystej, nie zdobdziemy ju bowiem szerokoulicznej Troi". Tak powiedzia Atryda i serca w piersiach poruszy wszystkich zebranych, tych, ktrzy zamysw rady nie znali. Obradujcy ruszyli jak fale morza ogromne na ikaryjskich obszarach, gdy na nie wiatr poudniowy razem ze wschodnim uderzy z chmur ojca Dzeusa i wzburzy, albo jak kiedy na zboa szeroki an wiatr zachodni spadnie gwatownie z wyyny i zgina miotane kosy tak poruszyo si pole narady. Ci biegn z okrzykiem w stron okrtw, wzbijajc spod ng kurzaw, co chmur stoi nad polem, a tamci wzajemnie si ponaglaj, aby uchwyci okrty i zepchn na boskie odmty. Wic oczyszczaj kanay, a wrzawa nieba dosiga tych, co pragnliby wraca. Podpory rw spod okrtw. Wwczas Argiwi wbrew losom cofnliby si spod Troi, jeliby Hera Atenie tych sw skrzydlatych nie rzeka: "Biada nam, crko Kronidy tarczowadnego, Niezomna! Czyby Argiwi do domw, do miej ziemi ojczystej mieli std umkn po grzbiecie szerokich morskich przestrzeni, pozostawiajc, ku chwale Pryjama krla i Trojan, w Argos zrodzon Helen, przez ktr tylu Achajw w Troi zgino okrutnie, z daleka od miej ojczyzny? Ide wic teraz natychmiast do wojska Achajw, nie zwlekaj, i agodnymi sowami kadego prbuj powstrzyma, by nie spychali na morze wielowiosowych okrtw". Tak powiedziaa. Bogini o jasnych oczach, Atena, w lot usuchaa. Gwatownie zstpia ze szczytw Olimpu, prdko przybya na ziemi pod lotne okrty Achajw. Tam Odyseja znalaza, co myl Dzeusowi by rwny. Sta i do swego o piknych burtach czarnego okrtu nie rwa si, bole mu bowiem obja serce i dusz. Obok stanwszy, tak rzeka mu jasnooka Atena: "Laertiado szlachetny, przebiegy Odyseuszu! A wic pragniecie do domu, do miej wam ziemi ojczystej umkn po klsce haniebnej na wielowiosowych okrtach, pozostawiajc, ku chwale Pryjama krla i Trojan, w Argos zrodzon Helen, przez ktr tylu Achajw w Troi okrutnie zgino, z daleka od miej ojczyzny.

- 15 -

Ide mi teraz natychmiast do wojska Achajw, nie zwlekaj, i agodnymi sowami kadego prbuj powstrzyma, by nie spychali na morze wielowiosowych okrtw". Tak powiedziaa Atena. Rozpozna Odysej bogini. Pdem wyruszy, zrzuciwszy sw chlajn, lecz zaraz j herold, Eurybates z Itaki, podnis, co pieszy w lad za nim. Spotka Odysej naprzeciw nadchodzcego Atryd Agamemnona. Od niego wzi bero dziedziczne, wieczyste, i ku okrtom pody, do spiozbrojnych Achajw. Jeli na krla lub ma znamienitszego natrafi, zaraz wstrzymywa go, mwic do przyjaznymi sowami: "Czemu si lkasz, nieszczsny, jak tchrz, wszake to nie przystoi? Side spokojnie i innych z tumu namawiaj, by siedli! Jeszcze nic nie wiesz pewnego, co way umys Atrydy moe dowiadcza nas tylko, a potem wyaje Achajw. Podczas narady przemow dowdcy nie wszyscy syszeli. Strzecie si, aby gniew wadcy nie spad na synw Achajw, dusza jest bowiem gwatowna u krlw szlachetnie zrodzonych. Cze ich pochodzi od Dzeusa. Kocha ich Dzeus gromowadny". Jeli za, idc, napotka wrd ciby ktrego z krzykaczy, berem okada go, przy tym gniewnymi ajc sowami: "Side, nieszczsny, i tego posuchaj, co inni rozka, lepsi od ciebie, ty czeku mizerny, niezdatny do wojny; ani na radzie na ciebie nie mona liczy, ni w bitwie. Przecie nie mog panoszy si tutaj wszyscy Achaje. Dobrze to nie jest, gdy rzdzi zbyt wielu - niech jeden panuje, jeden krl tylko, ktrego Kronosa syn tajemniczy berem i sdem obdarzy, aeby krlowa nad nami". Tak Odyseusz przewodzi szeregom. I wszyscy na rad szybko od lotnych okrtw i od namiotw ruszyli, z krzykiem podobnym do grzmotu fal nie milkncych, gdy tuk o brzeg wysoki, a morze z oskotem dokoa si burzy. Wreszcie usiedli ju wszyscy i na swych miejscach ucichli. Jeden plt tylko, Tersytes, co nie zna w jzyku miary; przyzwyczajony w swym sercu do gadaniny zuchwaej, wbrew obyczajom, z krlami omiela si nieraz wadzi, tego szukajc, co mogo wydawa si mieszne Argiwom. Czowiek ten by najszpetniejszym z tych, ktrzy pod Ilion przybyli: o krzywych nogach, na jedn utyka nog; ramiona mia przygarbione, ku piersiom wygite mocno; spiczast gow u gry i rzadk wenist sier na ysinie. Wstrtem napenia Achilla szczeglnie i Odyseusza. ?aja ich bowiem, a take boskiego Agamemnona umia ly, ostro na wrzeszczc. Dlatego wszyscy Achaje gniewem zionli na niego i oburzali si w duszy. Teraz te gosem wrzaskliwym j karci Agamemnona: "Na co si skarysz i czego jeszcze podasz, Atrydo? Pene masz spiu namioty i wiele kobiet dorodnych w twoich namiotach si kryje. Achaje przecie je tobie jako pierwszemu przyznali, gdy jaki grd zwyciyli.

- 16 -

Czyby ty zota poda, gdy je kto z Trojan, wybornych jedcw, z Ilionu przyniesie, aby okupi nim syna, gdy ja go w ptach przywlok czy ktry z innych Achajw? Albo kobiety chcesz modej, aeby z ni uy mioci, kiedy j sobie zabierzesz, gdzie w kcie? To nie jest godziwe, jeli jest wodzem, sprowadza zagad na synw Achajw. Tchrze bezwstydni, kobiety achajskie, a nie Achajowie ruszmy pospou do domu w okrtach, a tego zostawmy, aby pod Troj upami si syci i aby zrozumia, czy pomagamy w wojennych mu dzieach, czy moe szkodzimy. Teraz on przecie Achilla, lepszego o wiele od siebie, ciko pohabi, bo jego zaszczytny dar mu zagrabi. Wida ospay jest Achill i w sercu swym nie posiada ci, gdy byby, Atrydo, drwi z niego po raz ostatni". Tak rzek Tersytes, pasterza narodw, Agamemnona, ajc. Wtem szybko do niego przybliy si boski Odysej i spogldajc spode ba, j gromi ostrymi sowami: "Pleciesz trzy po trzy, Tersycie. Cho jeste mwc wrzaskliwym, jzyk powcignij i nie wa si sam z dowdcami zadziera! Myl, e nie ma gorszego od ciebie pord miertelnych, midzy wszystkimi, co razem z Atryd pod Ilion przybyli. A wic o krlach przed rad przesta nareszcie gardowa, miota obelgi i zbytnio kopota si naszym powrotem! Przecie nie wiemy na pewno, jak jeszcze uo si sprawy: wyjdzie na ze, czy na dobre ten powrt dla synw Achajw. Teraz pasterza narodw, Atryd Agamemnona, waysz si ly z tej przyczyny, e wiele upw mu dali bohaterowie Danaje. Wyszydzasz go wic na radzie. Ale ostrzegam ci - wiedzc, e w kocu tak wanie si stanie jeli na takim bajaniu przydybi ciebie powtrnie, nieche na moich ramionach Odysa gowy nie nosz; nieche nazywa si ojcem Telemachowym przestan, jeli, chwyciwszy ci, miej nie zedr z ciebie odziey: chlajny, chitonu i szaty, co miejsca kryje wstydliwe. A gdy zapaczesz, przepdz ciebie do lotnych okrtw, precz od radzcych, smagajc plagami ci haniebnymi". Tak powiedzia i berem potnie go w grzbiet i w rami grzmotn. Tersytes si skrci i z oczu mu zy wytrysny. Prga krwawica na grzbiecie od razu mu wystpia berem zocistym zadana. W milczeniu przysiad, strwoony i obolay. Wyglda jak tchrz i zy wci ociera. Inni, cho byli wzburzeni, z Tersyta zamieli si szczerze. Patrzc wzajemnie na siebie, niejeden tak rzek do ssiada: "Heje, do czynw szlachetnych ju Odyseusz dokona, dobrych rad nigdy nie szczdzc, podnoszc serca wrd bitwy, ale w tej chwili najwiksz przysug odda Argiwom, gdy zuchwaego potwarc usun teraz od obrad. Pewno nie bdzie mia prdko, cho dusza zacita go skania, aja krlewskich dowdcw obelywymi sowami". Tak wrd onierzy mwiono. A grodw zdobywca, Odysej,

- 17 -

bero trzymajc, wsta. Przy nim o jasnych oczach Atena, posta herolda przybrawszy, milczenie nakazywaa wojsku, aeby w ostatnich i w pierwszych szeregach Achaje mogli usysze przemowy i eby obrady pojli. Przed zebranymi rozumny plan podj i tak powiedzia: "Synu Atreusa, nasz wodzu! Teraz chc ciebie Achaje dla tych, co mow wadaj czowiecz, obmierzym uczyni, nie dotrzymujc przyrzecze ju dawniej przez nich zoonych, kiedy ruszali do Argos synnego z mnogoci koni: e nie powrc, a zburz Ilion o murach warownych. Teraz jak dzieci bezradne lub owdowiae kobiety pragn powraca do domu, skar si jeden przed drugim. Wprawdzie kto bardzo strudzony, do domu rad by powrci. Czowiek, co miesic zaledwie daleko spdza od ony, traci cierpliwo, gdy wichry na wielowiosowym okrcie zim wstrzymuj go z dala i morze burzami smagane a dla nas wielkie kolisko ju rok dziewity obrci, odkd tu trwamy. Wic nawet nie zymam si na Achajw, e przy okrtach wygitych cierpliwo trac, lecz przecie byby wstyd z niczym powraca po latach straconych tak wielu. Zniecie wic to, przyjaciele! Wytrwajcie do czasu, by wiedzie, czy prorokowa nam Kalchas prawdziwie, czy fasz nam wywry. Dobrze to wszak pojmujemy w swych sercach. Jestecie wiadkami wszyscy wy, ktrym niosce mier Kery byy askawe dnia nastpnego czy po dwch dniach, gdy okrty Achajw do Aulidy pieszyy na zgub Pryjama i Troi, kiedy przy rdle zebrani dokoa witych otarzy dla niemiertelnych w ofierze skadalimy hekatomb, u stp piknego platanu, skd woda pyna przejrzysta, wielki nam znak si objawi: o grzbiecie krwawoczerwonym straszny w. Wyj mu nakaza w dnia wiato Wadca Olimpu. W zza otarza wypezn, na pie si wspi platanowy. Tam na najwyszej gazi w gniazdeczku malekie pisklta, nieopierzone wrbelki przypady w lici gstwinie. Osiem ich byo, a matka dziewita, co daa im ycie. Wszystkie biedactwa w poar, kwilce w gniazdku aonie. Matka fruwaa dokoa, bolejc nad dziemi drogimi. Wtem w si dwign i porwa lamentujc za skrzyda. Ale gdy tylko gad poar pisklta i matk sieroc, bg, co go posa, znak z wa tamtego uczyni widomy, tajemniczego Kronosa syn bowiem w kamie go zmieni. Stalimy wszyscy dokoa, tym, co si stao, zdumieni, e przy ofierze znak jaki straszliwy bg nam objawi, wtedy nam Kalchas od razu obwieci boskie wyroki: Czemu w milczeniu stoicie, o bujnych wosach Achaje? Znakiem tym Dzeus dobrej rady pomyln wrb nam zsya, ktra w przyszoci si speni, a chwaa jej nie zaginie. Oto przed chwil w poar pisklta i matk sieroc: omioro pisklt i matk dziewit, co daa im ycie tyle bdziemy lat przez nas zaczt wojn toczyli,

- 18 -

a zdobdziemy w dziewitym grd Trojan szerokouliczny. Tak prorokowa nam Kalchas. A teraz si wszystko wypeni. A wic wytrwajcie, o piknych nagolenicach Achaje, wszyscy do dnia, w ktrym wielki Pryjama grd zdobdziemy". Tak powiedzia. Potnym okrzykiem wybuchli Argiwi, pogos za nis si donony dokoa okrtw Achajw, ktrzy przemow boskiego Odysa z uznaniem przyjli. Potem tak do nich przemawia j Nestor, jedziec gereski: "Biada wam! Wszyscy mwicie na radzie podobnie jak dzieci, ktre nie maj rozumu, do serca spraw wojny nie bior. Gdzie s umowy wzajemne i nasze wierne przysigi? Czyby jak dym si rozwiay narady i mw zamiary, sojusz przez wino ofiarne i ucisk rk potwierdzony? Dawno ju bowiem sowami wiedziemy te spory, sposobu znale nie mogc adnego, cho tu jestemy czas dugi. Ty wic, Atrydo, jak przedtem w zamiarach swych nieugity, prowad szeregi Argiww w nieatwych zmaganiach wojennych. Tamci niech sczezn - ten jeden czy dwch, co przeciwko Achajom radz na boku. Ich plany na pewno si wniwecz obrc, aby do Argos powrci, wpierw nim poznamy, czy zmami nas wadajcy egid Dzeus, czy swj wyrok wypeni. Sdz, e by nam przychylny potny wadca Kronida w dniu, gdy Argiwi cignli na lotnych w egludze okrtach, niosc Trojanom zagad i nieuchronny los mierci, gdy byskawicy pomylny znak z prawej strony rozwieci. Nieche wic nikt std do domu powraca si nie omieli, zanim nie spocznie przy brance - ktrego z Trojan maonce, mszczc si za cikie westchnienia i za zgryzoty Heleny. Jeli za ktry tak bardzo zapragn do domu powrci, nieche si chwyta czarnego, o piknych burtach okrtu, aby zy los go docign do prdko i mier przed innymi. Rozwa to dobrze sam, wadco, i mnie uwanie wysuchaj, sowo goszone przeze mnie nie bywa godne pogardy: Agamemnonie, spraw szyki zalenie od rodw i plemion, rd niech pomaga rodowi, a plemi swojemu plemieniu. Jeli tak zrobisz i jeli Achaje ci bd posuszni, dowiesz si, ktry z dowdcw jest lichy i ktre z tych plemion. Dowiesz si take, kto dzielny, bo bd za swoich walczyli. Dowiesz si te, czy wzi miasta z wyrokw boskich nie moesz, czy przez tchrzliwo swych ludzi i brak rozwagi wojennej". Na to mu tak odpowiedzia potny wdz Agamemnon: "Starcze, w obradach odniose nad Achajami zwycistwo. Gdybym to, ojcze nasz, Dzeusie, Ateno i Apollonie, takich dziesiciu doradcw, jak ty, mia pord Achajw, prdko runoby w gruzy potne miasto Pryjama, wojska naszego rkami na zawsze w proch powalone. Ale dowiadcza mnie ciko egidodzierca Kronida Dzeus, bo mnie rzuca pomidzy daremne wanie i spory. Przecie ja sam z Achillesem skciem si o dziewczyn nieprzyjaznymi sowami. Ja pierwszy go obraziem.

- 19 -

Gdybymy co jednomylnie postanowili, na pewno ju by si Trojan zagada ani na wos nie odwleka! Idcie posili si teraz, by wsplnie ruszy do bitwy. Kady niech dobrze naostrzy grot wczni, obejrzy sw tarcz, pasz obficie podsypie dla szybkonogich rumakw, wz niech obejrzy dokadnie z obu stron, mylc o bitwie, by Aresowi strasznemu przez cay dzie zdolny by suy, w trudach przez cay dzie bowiem na chwil nie ustaniemy, chyba e noc nadchodzca ludzi zajado rozczy. Zrosi pot znoju w krg piersi niejedne w boju rzemienie tarczy chronicej! Niejedna rka si wczni uznoi! Spoci si ko niejednego, wz cignc gadko ciosany!" Jeli za ujrz ktrego, kto chciaby z dala od bitwy przy wydronych okrtach pozosta, taki na pewno stanie si szybko zdobycz psw godnych i spw drapienych!". Tak powiedzia. Krzyk wielki Argiwi wznieli - tak fala huczy przy stromym wybrzeu, spitrzona wiatrem poudnia wkoo sterczcych ska; zawsze s na nich wzdte bawany, stamtd czy std bezustannie przez wszystkie wichry miotane. Potem tum powsta i wszyscy rozeszli si midzy okrty. Dymy zasnuy namioty, posiek w krg przyrzdzano. Kady gotuje ofiary innemu z bogw wieczystych, modlc si, aby unikn Aresa znojw i mierci. Wic Agamemnon, dowdca wojsk, zoy z wou ofiar picioletniego modego wszechmogcemu Kronidzie. Skrzykn starszyzn najwysz spomidzy wszystkich Achajw. Z tych zaproszonych najpierwszy by Nestor i wdz Idomeneus. Dwaj Ajasowie szli po nich i syn monego Tydeja. Szstym by wdz Odyseusz, rozumem rwny Dzeusowi. Przyby tam te z wasnej woli Menelaj o gosie dononym, dobrze w swej duszy pojmujc, jak jego brat jest strudzony. Wszyscy w krg wou stanli i jczmie ofiarny podnieli. Wtedy rzek, modlc si przy nich, potny wdz Agamemnon: "Dzeusie przesawny, najwyszy i czarnochmury, w przestrzeni przebywajcy! Niech soce nie zajdzie i zmrok nie zapadnie wpierw, nim paacu Pryjama wysokich stropw nie strc w popi zmienionych i ogniem niszczcym wrt mu nie spal; zanim pancerza na piersi Hektora wpierw nie rozedr, spiem na wskro przeszywajc; nim krg przyjaci tak wielu jego nie padnie w kurzaw, ksajc ziemi zbami". Tak powiedzia. Jednake Kronida go nie wysucha, ale, cho przyj trud jego, straszliwy bl mu gotowa. Gdy ukoczyli modlitwy i jczmie ofiarny rzucili, karki gnc bydlt, pornli ofiary, ze skry odarli, udce wyborne wycili i tuszczem poowijali z obu stron, z wierzchu pokrywszy misiwem drobno krajanym. Potem na drwach uoone bezlistnych na ogniu spalili, a nad ogniskiem na roen trzewia jadalne zatknli. Kiedy ju udce spony i trzewia ofiarne zjedzono, reszt misiwa pocito, na rony poosadzano

- 20 -

i upieczono rozwanie, a w kocu z ronw zsunito. Wwczas robot przerwano. Uczta ju bya gotowa. Wszyscy zasiedli do jada. Niczego nie brako duszy. Kiedy gd jadem, a piciem pragnienie zaspokoili, wtedy odezwa si Nestor, gereski jedziec, w te sowa: "Wodzu nad wodze, Atrydo przesawny Agamemnonie! Nie obradujmy dzi duej, a take na okres daleki nie odkadajmy ju dziea, za ktre bg nam zarczy. Idmy do bitwy! Heroldzi okrytych spiem Achajw niech nawouj tum, ktry rozproszy si przy okrtach, my za pospou przez obz szeroki achajskich onierzy przejdmy, by prdzej do walki zacitej zapa roznieci". Tak powiedzia. Usucha potny wdz Agamemnon. Zaraz rozkaza heroldom o dwicznych gosach bez zwoki wzywa do bitwy zacitej o bujnych wosach Achajw. Wic heroldowie wzywali, a tum si gromadzi skwapliwie. Wkoo Atrydy w tym czasie dowdcy szlachetnie zrodzeni szyki sprawiali, a z nimi o jasnych oczach Atena, dzierc egid bez ceny, niezmienn i niezniszczaln. Chwiao si przy tej egidzie sto chwastw szczerozocistych, wszystkie kunsztownie splecione, a kady wart by stu wow. Z ni, tu i tam si zjawiajc, kroczya przez tum Atena, naglc do boju i w sercu kadego ma budzia niewysowione pragnienie rozprawy i walki zacitej. Wszystkim wydaa si sodsza ta wojna ni powrt do domu w gadko ciosanych okrtach, do miej ziemi ojczystej. I tak jak ogie niszczcy, gdy las bezkresny zapali na gr wierzchokach, a una daleko blask rozprzestrzenia tak i od spiu idcych oddziaw poyskiwaa una, sigajc blaskiem w etery, a gdzie do nieba. I tak jak stada polotne i liczne ptakw skrzydlatych: gsi, urawi czy biaych o smukych szyjach abdzi, ktre na kach azyjskich dokoa nurtw Kaystru to tu, to tam lec rade, chepice si swymi skrzydami, i osiedlaj si z krzykiem, a ka caa rozbrzmiewa tak od okrtw szy liczne i od namiotw szeregi, by na rwnin Skamandra run. I ziemia huczaa przeraajco w ttencie ng zbrojnych ludzi i koni. Wreszcie stany oddziay wrd k kwitncych Skamandra nieprzeliczone jak licie i kwiaty bujne o wionie. Albo jak liczne much roje, z pobrzkiem ulatujce chmur szaraw, skbione obok szaasu pasterza w porze wiosennej, gdy mleko wypenia wszystkie naczynia tylu przeciwko Trojanom o bujnych wosach Achajw pord rwniny stano. Pragnli ich rwa na kaway. I jak kolarze kz stada pasce si na pastwiskach atwo umiej rozdzieli, gdy pomieszaj si trzody tak i dowdcy z tej strony i z tamtej sprawiali szeregi, aby wyruszy do bitwy. Na czele krl Agamemnon z oczu i z gowy podobny do Dzeusa, co ciska pioruny,

- 21 -

jako bg Ares - z postawy, a z piersi szerokiej - Posejdon. I tak jak buhaj kroczcy wrd stada o wiele gruje ponad wszystkimi krowami, bo im na polu przewodzi, tak dnia owego Atryd spomidzy wszystkich wyrni Dzeus. Nad wieloma growa i bohaterw przewyszy. Teraz powiedzcie mi, Muzy, mieszkanki paacw Olimpu, jako boginie obecne wszdzie i wszystkowiedzce, kiedy my tylko sw pustych suchamy, nie wiedzc niczego, jacy wodzowie tam byli Danajw i jacy ksita?" Nazwa nie zdoam ich wszystkich, nie zdoam ich czynw wysowi, chobym mia dziesi jzykw, a take posiada ust tyle, gos niespoyty i piersi o jakiej mocy spiowej, jeli mi nie przypomnicie, Olimpu Muzy i cry Dzeusa, co dziery egid, tych, co pod Ilion przybyli. Ja ze swej strony okrty i ich dowdcw wymieni. Nad Beotami wdz Lejtos i Peneleos przewodzi, z Protoenorem Klonios, a oprcz nich Arkesilaos. Byli tam Hyrii mieszkacy oraz Aulidy skalistej, Skolu, Schojnosu i z lasw synnego w krg Eteonu, z Grai, Tespei, a take z ziem Mykalesu przestronnych, ktrzy w Ejlezjon i w Harmie oraz w Erytrach mieszkali, take ci, ktrzy Eleon mieli, Peteon i Hyl, miasta wzniesione powabnie - Medeon i Okalej, Tisb w gobie bogat, grd Kopaj i Eutreyzj, ktrzy dzieryli z k synny Haliartos i Koronej, ci, co Plataj wadali, i ci, co yli w Glisancie, rwnie ci, co Hypoteby mieli, grd piknie wzniesiony, oraz Onchestos czcigodny, synny przez gaj Posejdona, co posiadali bogat w winnice Arn, z Midei, z Nisy przewitej i z miasta na kracach ziem, Antedonu. Ci wyruszyli na wojn na pidziesiciu okrtach, a stu dwudziestu pyno z nich w kadym modych Beotw. Zamieszkujcym Aspledon i Orchomenos minyjski przewodniczyli synowie Aresa: Askalaf i Jalmen. ycie im daa Astyocha w domostwie Azejdy Aktora, godna czci wielkiej dziewica; wstpiwszy do grnej komnaty mocy Aresa ulega, tajemnie z nim oe dzielia. Ci wyruszyli na wojn w trzydziestu gadkich okrtach. Nad Fokejami mia Schedios dowdztwo i Epistrofos, wielkodusznego Ifita synowie, Naubolidy. Ci Kiparyssem wadali, a take Pyton skalist, Kris czcigodn, miastami Daulid i Panopej, Anemorej i wkoo zamieszkiwanym Hiampolem, take nadrzeczni mieszkacy doliny boskiego Kefizu, ktrzy wadali Lilaj u rde wd Kefizowych. Ci pocignli na wojn w czterdziestu czarnych okrtach. Wkoo Fokejw obchodzc, wodzowie sprawiali szeregi, a niedaleko, na lewo, Beoci si uzbrajali. Ajas, Ojleja syn wawy, dowodzi Lokryjczykami mniejszy, nie taki ogromny jak Ajas, syn Telamona,

- 22 -

niszy o wiele. Lecz chocia drobny, w pciennym pancerzu, w rzucie swej wczni przewysza Achajw i wszystkich Hellenw. Ajas wid tych, ktrzy Kynos, Kaljaros, Opunt dzieryli, Bess i Skarf, a take powabne miasto Augeje, Tarf i Tronion lecy okoo nurtw Boagria. Z nim wyruszyo na wojn czterdzieci czarnych okrtw Lokrw, co maj siedziby naprzeciw witej Eubei. A Eubei mieszkacw, dzielnoci natchnionych Abantw, ktrzy Chalkid, Eretri i pen winnic Histiaj mieli, i Kerynt nadmorski, i Dion na szczytach grzystych, oraz tych, co w Karystosie i Styrach zamieszkiwali tych Elefenor prowadzi, co Aresowi by rwny, wdz wielkodusznych Abantw, monego syn Chalkodonta. wawi Abanci szli za nim z dugimi na karku wosami, dz paajc, aeby grotami wysmukych jesionw wrogom przeszywa pancerze dokoa piersi skrwawionych. Z nim wyruszyo na wojn czterdzieci czarnych okrtw. A ci, co mieli siedziby w Atenach wspaniale wzniesionych, lud Erechteja o duszy wyniosej, ktrego Atena, cra Dzeusowa, chowaa, a gleba pszeniczna zrodzia; potem w bogatej wityni w Atenach bogini mu daa miejsce i tam go zjednuje ofiar z owiec i wow modzie ateska w biegncych lat nieskoczonym kolisku. Ateczykami dowodzi Peteja syn, Menesteus; z ludzi yjcych na ziemi nie zdoa mu nikt dorwna w sprawianiu wozw bojowych i tarczownikw wojennych, wspzawodniczy z nim tylko mg Nestor - od niego dojrzalszy. Wraz z Menesteusem ruszyo pidziesit czarnych okrtw. A z Salaminy wid Ajas okrtw lotnych dwanacie, tam je stawiajc, gdzie przedtem stany ateskie falangi. Owi, co Argos dzieryli, a take Tyrynt warowny, miasto Hermion, Asin w pobliu zatoki gbokiej, oraz Ejony, Trojzen, Epidaur w wino bogaty, Maset, a take Egin, odwani modziecy achajscy tymi dowodzi Diomedes waleczny, o gosie dononym, wraz z Stenelosem, ten synem sawnego by Kapaneusa umiowanym, z nich trzeci Euryjalos, m rwny bogom, a syn Mekisteusa monego, Talajonidy. Nimi wszystkimi dowodzi Diomedes o gosie dononym, a osiemdziesit cigno za nimi czarnych okrtw. Ci, co Mykeny dzieryli, wzniesione miasto powabnie, Korynt bogaty i piknie zbudowane Kleony, ktrzy w Ornejach mieszkali i w Arajtyrze uroczej, i w Sikyonie, gdzie pierwszym krlem by wadca Adrastos, co Hyperezj wadali i Gonoess wynios, ktrzy Pellen i Ajgion dokoa zamieszkiwali obok caego wybrzea i w krg Heliki szerokiej tych Agamemnon by wodzem i stu przewodzi okrtom, wadca Atryda. Z nim liczne, a przy tym najwaleczniejsze wojska cigny. Ten kroczy w spiu blaskami siejcym,

- 23 -

sawny najbardziej, bo wszystkich w krg bohaterw przewysza swym dostojestwem i wojsko najliczebniejsze prowadzi. Ci, co wadali gbok dolin Lakedajmonu, Spart, wraz z Faris i Mess bogat w stada gobi, ktrzy w powabnych Augejach, a take w Bryzejach mieszkali, co posiadali Amykle i Helos, miasto nadmorskie, mieli siedziby swe w Laas i w krg Ojtylu - pod wodz szli Menelaja o gosie dononym, brata Atrydy. Mieli szedziesit okrtw i z dala si uzbrajali. Sam Menelaos oddziay szykowa, ufajc w swe mstwo i zagrzewajc do walki, bo pragn gboko w duszy pomci si wreszcie za troski i za westchnienia Heleny. Ci za, co w Pylos mieszkali, a take w Arenie powabnej, w Tryosie, gdzie pynie Alfejos, i w Ajpy uroczo wzniesionym, co Kiparysejs, a take Amfigenej dzieryli, oraz Pteleos i Helos, i Dorion - gdzie Muzy kazay piewu zaprzesta na zawsze trackiemu Tamyrisowi, gdy od Euryta powraca ojchalijskiego z Ojchalii; twierdzi w bowiem chepliwie, e zdoa same zwyciy Muzy w piewaniu, zrodzone z Dzeusa, co dziery egid, wic odebray mu w gniewie wzrok i do pieni natchnionej zdolno, a w grze na kitarze bezsilnym go uczyniy tymi to Nestor dowodzi, przesawny jedziec gereski, z nim dziewidziesit pyno okrtw gadko ciosanych. Tym, co w Arkadii osiedli u stp Kylleny wysokiej koo grobowca Ajpyta, gdzie twarz w twarz walcz me, co w Feneosie mieszkali i Orchomenos bogaty w stada dzieryli, ci z Ripy, Stratii i wietrznej Enispy, ktrzy Tege wadali i Mantinej powabn, co posiadali Stymfalos oraz w Parrazji mieszkali tym Agapenor przewodzi, syn Ankajosa przemony, wiodc szedziesit okrtw. Na kady wielu wkroczyo mw z Arkadii, a wszyscy wiczeni w sztuce wojennej. Sam Agamemnon Atryda, wadca narodw, okrty da im o piknych pokadach, aby pynli przez morze ciemne jak wino, bo przedtem o morskie sprawy nie dbali. Ci, co Buprazjon i bosk Elid zamieszkiwali, przestrze t, ktr Hyrmina oraz Myrsinos graniczny, skaa Olenii i wreszcie Alejzjon wewntrz zamyka byli pod wodz a czterech dowdcw. Za kadym z nich dziesi lotnych pyno okrtw z liczn zaog Epejw. Tym przewodzili Amfimach, syn Kteatosa, i Talpios, syn Euryta. Ci obaj byli synami Aktora. Inn zaog kierowa Diores Amarynkejda. Czwartym oddziaem dowodzi Polyksejn do bogw podobny, Agastenesa monego syn - co by wnukiem Augiasza. Ci z Dulichionu i ktrzy Echiny zamieszkiwali wite, na wyspach lece za morzem, na wprost Elidy szli pod dowdztwem Megesa, co Aresowi by rwny, syna Fyleusa. Ten jedcem by wietnym i miym Dzeusowi;

- 24 -

gniewny na ojca przed laty osiedli si w Dulichionie. Z nim wypyno na morze czterdzieci czarnych okrtw. Lud Kefallenw o duszach wyniosych prowadzi Odysej. Tych, co dzieryli Itak i Nerit pokryty lasami, co w Krokylei mieszkali i w Ajgilipie skalistej, Zakyntos mieli i Samos bogato w krg zaludniony, brzegi naprzeciw wysp oraz ld stay zamieszkiwali tymi dowodzi Odysej rozumem Dzeusowi rwny. Z nim purpurowo barwionych pyno dwanacie okrtw. Wodzem Etolw by Toas, waleczny syn Andrajmona tych, co w Pleuronie mieszkali, w Pylenie i Olenosie, take w nadmorskiej Chalkidzie i w Kalydonie skalistym. Synw nie byo ju bowiem Ojneja o duszy wyniosej ani te jego samego i Meleager ju nie y, wic Toasowi zlecono przewodzi wszystkim Etolom. Z nim wypyno na morze czterdzieci czarnych okrtw. Kreteczykami dowodzi Idomeneus wczni wsawiony tymi, co Knossos dzieryli, a take Gortyn warown, Lyktos i Milet, i miasto Lykastos lnice biaoci, Fajstos i Rytion, dwa grody ludnoci liczn bogate, oraz nad reszt, co w miastach kreteskich stu w krg mieszkali. Wodzem tych by Idomeneus wadaniem wczni wsawiony oraz Merion podobny do Enyaliosa zabjcy. A osiemdziesit wraz z nimi pyno czarnych okrtw. A Heraklida Tlepolem, wdz wielki oraz szlachetny, z Rodos wid dziewi okrtw walecznych mw rodyjskich. Rodyjczycy w oddziay trzy byli uszykowani: z Lindos, Jalysos i biel janiejcego Kamejros tymi dowodzi Tlepolem wsawiony rzutem swej wczni. Heraklesowej potdze zrodzia go Astyocheja; t m sprowadzi z Efyry, z wybrzea wd Selleejsu, wiele zburzywszy wpierw grodw szlachetnej krzepkiej modziey. Ale gdy dors Tlepolem w paacu piknie wzniesionym, ojcu swojemu przypadkiem bliskiego krewnego zabi. By to sdziwy Likymnios, brat matki, szczep Aresowy. Tlepolem szybko okrty zbudowa, lud uliczny zgromadzi, ruszy na morze i uszed, zemst mu bowiem grozili inni synowie i wnuki Heraklesowej potgi. Wreszcie, bkajc si, przyby troskami znkany na Rodos. Tam osiedlili si trzema szczepami, obdarowani ask przez Dzeusa, co wadc jest wszystkich bogw i ludzi. Nieprzeliczonym bogactwem obsypa ich tam Kronida. Z Symy prowadzi Nireus trzy jednakowe okrty, syn Charoposa, monego wadcy, i piknej Aglai, Nireus, ktry urod wszystkich przewysza Danajw, tych, co pod Ilion przybyli, oprcz Pelidy bez skazy. Ale by niezbyt waleczny, wojska niewiele prowadzi. Tych, co Nisyros, Krapatos i Kasos w mocy swej mieli, Kos, miasto Eurypyla, a take wyspy Kalydny ot tych byli wodzami Fejdippos oraz Antifos,

- 25 -

wadcy monego, Tessala, synowie dwaj, Heraklidy. Ci prowadzili trzydzieci gadko ciosanych okrtw. Teraz ci jeszcze, co Argos Pelazgw zamieszkiwali, ktrzy Alop i Alos, a take Trachin dzieryli, Ftyj i yzn Hellad piknoci kobiet wsawion, Myrmidonowie, a zw ich: Helleni albo Achaje mieli pidziesit okrtw, a wodzem ich by Achilles. Ale nie brali udziau w walce na mier i na ycie, wodza tam bowiem zabrako, co by szeregom przewodzi, gdy szybkonogi i boski Achilles trwa na okrcie wci rozgniewany o piknowos dziewczyn, Bryzejd. T wzi z Lyrnessu po wielu trudach i czynach wojennych, Lyrness zburzywszy do szcztu i mury tebaskie. Powali Epistrofosa z Mynesem przez los przeznaczonych do wczni, synw obydwch Euenosa, monego Selepijady. Za ni wzdychajc, spoczywa. Niedugo mia si poderwa! Tymi, co mieli Fylak i Pyras okryty kwiatami, pikne dziedzictwo Demetry, a take trzd matk, Iton, Antron nadmorski i wiey od k soczystych Pteleos tymi poprzednio dowodzi Protesilaos waleczny, jeszcze za ycia, lecz teraz ju czarna ziemia go skrya. ona, co twarz rozdrapaa z rozpaczy, w Fylace zostaa i dom na wp opuszczony. Dosign go m dardaski, gdy zeskakiwa z okrtu najpierwszy spord Achajw. Cho bez dowdcw nie byli, tsknili za najprzedniejszym. Sprawia w nich wojska szeregi Podarkes, szczep Aresowy, syn Ifiklosa znanego z mnogoci trzd, Fylakidy. Bratem by Protesilaosa o duszy wyniosej Podarkes, pniej od niego zrodzonym. A starszy by oraz dzielniejszy Protesilaos, bohater waleczny. Nie brako ludowi wodza, lecz tskni wci za tym, co by najbardziej szlachetny. Wraz z Podarkesem pyno czterdzieci czarnych okrtw. Tych za, co w Ferach mieszkali nad piknym Jeziorem Bojbejskim, w Bojbie, Glafyrach, a take w Jaolku piknie wzniesionym tych w jedenastu okrtach prowadzi Eumelos, Admeta drogi syn, co go zrodzia maonka boska, Alkestis, swemu mowi, wrd crek Peliasa z urody najpierwsza. Tych, co mieszkali w Metonie i w Taumakii powabnej, co Meliboj wadali i Olizon skalist wid z okrtami siedmioma wyborny ucznik Filoktet. Kady z okrtw zaog mia z pidziesiciu wiolarzy, take wytrawnych ucznikw wiczonych w sztuce wojennej. Lecz sam Filoktet na wyspie spoczywa cierpieniem zmoony, w Lemnos przewitym. Synowie Achajw go tam zostawili w blu od rany zabjczej przez wa gronego zadanej. Lea tam, jczc. Lecz wkrtce mieli ju sobie przypomnie obok okrtw Argiwi o Filoktecie mocarnym. Tamci, cho wodza nie brako, tsknili za najprzedniejszym. Medon szeregi ich sprawia, potomek nieprawy Ojleja; Rene go miaa z Ojlejem, co wiele miast w proch powali.

- 26 -

Tych za, co Trikk dzieryli i kamienist Itom, miastem Ojchali wadali ojchalijskiego Euryta tych prowadzili synowie dwaj Asklepiosa na wojn, dobrzy lekarze obydwaj: Machaon i Podalejrios. Z nimi pyno trzydzieci ciosanych gadko okrtw. Tymi, co mieli Ormenion i Hyperej rdlan, miasto Asterion, a take Titanos o biaych szczytach Eurypylos dowodzi, syn Euajmona wyniosy. Z nim wypyno na morze czterdzieci czarnych okrtw. Tych, co w Argissie mieszkali oraz Gyrton dzieryli, grd Oloosson biaoci lnicy, Elon i Ort tych Polypojtes prowadzi nieustraszony. By synem Pejritoosa, od Dzeusa ten wieczystego pochodzi. Polypojtesa zrodzia mowi Hippodameja sawna, w dniu kiedy pokona Centaurw o bujnych grzywach, kiedy z Pelionu ich przegna, cigajc a do Ajtikw. Ale nie sam, Leonteus mu pomg, szczep Aresowy, syn Kajneidy, Korona monego o duszy wyniosej. Z nimi ruszyo na morze czterdzieci czarnych okrtw. Z Kyfu Guneus dwadziecia dwa wid na wojn okrty, Enieczycy szli za nim i Perajbowie waleczni ci, co w krg mronej Dodony siedziby swe zaoyli i nad brzegami wdzicznego Titaresjosu osiedli, ktry swe nurty przeliczne toczy do wd Penejowych, ale nie miesza z Penejem jak srebro przejrzystym fali, tylko po wierzchu przepywa rzeki, podobny oliwie, Styksu odnog jest bowiem, mciciela strasznej przysigi. A Magnetami dowodzi syn Tentredona, Protoos tymi, co wkoo Penejos i Pelion okryty lasami zamieszkiwali. Protoos o duszy wyniosej by z nimi. Z nim wypyno na morze czterdzieci czarnych okrtw. Tacy wic byli wodzowie i wadcy pord Danajw, ktrzy z nich byli najlepsi w boju - ty, Muzo, mi powiedz z ludzi i z koni, z tych wszystkich, co z Atrydami ruszyli. Konie ze wszystkich najlepsze Eumelos mia, Feretiada. Gdy bystronogie prowadzi, podobne ptakom pdziy, maci jednakie i wiekiem, pod lini rwne grzbietami. To srebrnouki Apollon sam w Pierii je wyhodowa, jedn i drug klacz, postrach Aresa niosy wrd bitwy. A najprzedniejszy wrd mw by Ajas, syn Telamona, pki Achilles trwa w gniewie. Ten by o wiele dzielniejszy, take i konie, co niosy w boju bez skazy Pelid. Ale on przy swych wygitych, szybkich w egludze okrtach lea wci gniewny na ludw pasterza Agamemnona, syna Atreusa, gdy wojsko nad morzem o brzegi bijcym rozweselao si dyskw rzucaniem, a take wczni, oraz ukami. Za konie, kady przy swoim rydwanie, skubic pastewne roliny rosnce na kach wilgotnych, stay. A wadcw rydwany porzdnie okryte leay pod namiotami, gdy oni wci tsknic za wodzem walecznym,

- 27 -

to tu, to tam po obozie bdzili, nie mylc o bitwie. Wojsko za szo niby ogie, gdy ca ziemi ogarnie. Ziemia w gbinach jczaa, jak gdyby Dzeus rozgniewany, co piorunami si cieszy, wychosta kraj w krg Tyfona w skalnej Arimie, gdzie Tyfon, jak mwi, ma swoj dziedzin tak pod zbrojnymi stopami idcych oddziaw w krg ziemia gono jczaa. Z popiechem ogromnym przebyli rwnin. Iris tymczasem, o stopach jak wicher lotnych, przybya z wieci aosn od Dzeusa egidodziercy do Trojan. Ci naradzali si wtedy u wrt paacu Pryjama wszyscy jak jeden m, wsplnie modziecy wraz ze starcami. Pord nich Iris stana jak wicher lotna i rzeka, do Politesa Priamidy z gosu dwicznego podobna. Ten trwa na czatach ze strony trojaskiej, ufny w swe nogi. Siedzia na szczycie grobowca starego Ajsyetesa, baczc na chwil, gdy rusz od swych okrtw Achaje. W jego postaci wic Iris o szybkich stopach tak rzeka: "Starcze Pryjamie, ty lubisz zazwyczaj rozwleke gawdy jak w czas pokoju, a przecie nas wojna dosiga okrutna. Wiele ju razy w zmaganiach z mami uczestniczyem, lecz nie widziaem oddziaw tak sprawnych i w takiej iloci. Liciom na drzewach s bowiem i piaskom wybrzea podobne, kiedy przechodz rwnin, aeby na miasto uderzy. Tobie, Hektorze, szczeglnie to zlecam, co ty masz wypeni! Wielu ma bowiem potny Pryjama grd sprzymierzecw. Wszyscy z nich w dali rozsiani wadaj odrbnym jzykiem. Nieche im kady z ich wasnych dowdcw wydaje rozkazy, niechaj ich wiedzie, sprawiwszy szeregi swoje do bitwy". Tak powiedziaa. W jej sowach rozpozna Hektor bogini. Zaraz obrady rozwiza. Kto yw, popdzi si zbroi. Wszystkie wnet bramy rozwarto i wojsko nimi runo piesze i konne. Dokoa gwatowna wrzawa wybucha. Jest przed miejskimi bramami z daleka wyniosy pagrek pord rwniny, dostpny dokoa z tej i z tej strony. Ludzie wzniesieniu owemu nadali nazw Batiei, a niemiertelni - grobowca zwyciskiej w skoku Myriny. Tam podzieliy si Trojan oddziay i ich sprzymierzecw. Trojan wid Hektor potny o hemie wiejcym kitami, sawny Priamida. W krg niego najlepsze i najliczniejsze wojsko zbroio si sprawnie, wyborne w rzucaniu wczni. Ludem Dardanw dowodzi Eneasz, syn Anchizesa, przez Afrodyt, bogini, Anchizesowi zrodzony. Idy wwozy bogini zczyy mioci z miertelnym. Wodzem sam nie by, z nim razem dwaj Antenora synowie w sztuce wojennej wiczeni: Archeloch oraz Akamas. Zamieszkujce w Zelei na kracach podna Idy, znane z bogactwa, pijce czarnego Ajsepu wody plemi trojaskie - pod wodz sawnego szo Pandarosa, co Lykaona by synem, a uk mu da sam Apollon. Lud Adrastej wadncy i Apajsosu obszarem,

- 28 -

co Pityej posiada i strom gr Terei wid Amfios w lnianym pancerzu oraz Adrastos. Obydwaj byli synami Meropa perkozyjskiego, co wszystkich sztuk wieszczbiarsk przewysza, wic synom swoim na wojn zgub niosc zabrania i, ale jego rozkazu nie usuchali, bo Kery ponurej mierci ich wiody. Tych, co Perkot i Praktios dokoa zamieszkiwali, Sestos, a take Abydos, a nadto bosk Arisb tych Hyrtakida prowadzi Azjos, walecznych dowdca, Azjos w, syn Hyrtakosa, ten, co go konie z Arisby, maci ognistej, ogromne, znad Selleejsu przyniosy. A Hippotoos prowadzi oddzia Pelazgw wybranych przez los do wczni - tych, ktrzy w Larisie yznej osiedli. Z Hippotoosem Pylajos by wodzem, szczep Aresowy, Leta Pelazga obydwaj synowie, Teutamidy. Trakw prowadzi Akamas, a z nim Pejroos bohater. Lud ten Hellespont odgradza o prdach bystro pyncych. Wojsko Kikonw walczcych wczniami wid Eufemos, syn Troizena, szlachetnie wychowanego Keady. Dzielny Pyrajchmes prowadzi Pajonw z krzywymi ukami z dala ich wid, z Amydonu, znad wd Aksjosu szerokich, rzeki Aksjosu, co pikne nurty po ziemi rozlewa. Paflagoczykom przewodzi Pylajmen o sercu walecznym z kraju Enetw, skd rodem s muy dziko yjce. Ci Enetowie Kytoros i Sezam w krg osiedlili, w sawnych mieszkali domostwach na brzegach wd Parteniosu, w Kromnie, w Ajgialu, a take wrd wzgrz Erytin wysokich. Halidzonami dowodzi Odios, a z nim Epistrofos z dala ich wiedli, z Aliby, z ziemi, skd srebro jest rodem. Chromis dowodzi Myzami, z nim razem Ennomos wrbita, ale od Kery go czarnej wrbiarstwo nie wyzwolio, pod Ajakidy pad bowiem szybkonogiego ciosami w rzece, gdzie take i inni tonli dzielni Trojanie. Forkys wid Frygw, z nim razem Askanios do bogw podobny z dala ich wiedli, z Askanii. Pragnli starcia wrd bitwy. Mestles i dzielny Antifos byli wodzami Majonw, Talajmenesa synowie i Nimfy Jeziora Gygai ci prowadzili Majonw u stp Tmolosu osiadych. Nastes dowodzi Karami o barbarzyskim jzyku. Tych co wadali Miletem i gr Ftejron lesist, nurt posiadali Meandra i strome szczyty Mykali tych prowadzili do bitwy Amfimach dzielny i Nastes; sawni synowie Nomiona obaj, Amfimach i Nastes, ktry do bitwy szed zotem okryty niby dziewczyna. Gupiec, bo to nie ustrzego go od aosnej zagady, pod Ajakidy pad bowiem szybkonogiego ciosami w rzece, a zoto wzi Achill w rzemiole biegy wojennym. Lykw prowadzi Sarpedon, a razem z nim Glaukos bez skazy wiedli ich z Lykii dalekiej, znad brzegw Ksantu krtego.

- 29 -

Pie III
Wic gdy ju wojska w ordynku wok swych wodzw stany, z krzykiem ruszyli Trojanie, z pogwarem gonym jak ptaki z takim klangorem podniebnym lec odlotne urawie, co uciekajc przed zim i od nawanic nieystych, z krzykiem ogromnym wdruj nad bystry prd Okeanu, zy los i krwaw zagad ludowi niosc Pigmejw, wczesnym witaniem zjawione jak wrba wojny zowrogiej. Gniewem dyszcy, w milczeniu, szli naprzd mni Achaje, duchem niezomnym gotowi wspomaga siebie wzajemnie. Jako mga, ktr gr szczyty osnuje wiatr poudniowy, za dla pasterza trzd, ale zodziejom milsza od nocy, gdy wytone spojrzenie na rzut kamienia nie siga taki do gry wzlatywa kurzawy tuman skbiony spod ng idcych, bo z wielkim popiechem szli przez rwnin. Wreszcie zbliyli si, idc wci naprzd, jedni do drugich. Przed Trojanami do bogw podobny szed Aleksander, skr lamparta okryty, z wygitym ukiem na barkach, z mieczem i dwiema wczniami o lnicych grotach spiowych. Tymi wczniami potrzsa i najdzielniejszych Argiww na pojedynek wyzywa, wszystkich, do walki zaartej. Kiedy go tam Menelaos, kochanek Aresa, zobaczy stpajcego na czele wojsk ogromnymi krokami, jak lew raduje si w duszy, gdy jaki up niespodziany znajdzie w zarolach: rogacza jelenia lub sarn pochliw, godny; poera apczywie zdobycz, cho sam osaczony, chocia psy gnaj go cige i krzepcy modzi myliwi taki by rad Menelaos, gdy Aleksandra na przedzie bogom rwnego zobaczy, bo chcia si pomci na zdrajcy. Zaraz na ziemi z rydwanu w penym rynsztunku zeskoczy. Kiedy podobny do bogw zobaczy go Aleksander widniejcego na czele, cofn si z sercem struchlaym wstecz midzy tum towarzyszy. Tak zego losu unikn. Jak ten, kto wa na drodze w wwozie grskim zobaczy, cofa si trwonie, ze strachu trzs si pod nim kolana, idzie do tyu popiesznie, a blado twarz mu okrywa tak w cib Trojan walecznych na widok syna Atreusa cofn si bogom podobny, ze strachu drc, Aleksander. Hektor to widzc, lcymi rozpocz go aja sowami: "Ndzny Parysie, z wygldu waleczny, oszucie, babiarzu! Pragnbym tego, a take by lepiej dla ciebie to byo, aby nie rodzi si albo nim on poje - zgin, nili na wstyd si naraa, na pomiewisko dla innych. Jake tam szydz dzi z ciebie, jak drwi kdzierzawi Achaje. Sdzc po twoim wygldzie, myleli, e jeste bohater, wszake tak pikny! Lecz nie ma odwagi w twym sercu i siy. Jake ty zdoa, ty wanie, na lotnych w egludze okrtach gbie przepyn burzliwe z gromad swych towarzyszy, wedrze si midzy lud obcy i uprowadzi kobiet z ziemi dalekiej, przecudn i krewn mw walecznych,

- 30 -

ojcu twojemu i miastu, i narodowi na klsk, wrogom na rado, a sobie samemu na pohabienie?! Czemue ty z Menelajem, kochankiem Aresa, nie walczy? Poznaby, komu porwae maonk do kwiatu podobn. Nic by nie wskra kitar ni Afrodyty darami, wosem twym ani urod, w py powalony kurzawy. Gdyby Trojanie nie byli tak pobaliwi, ju dawno padby pod gradem kamieni, zowrogich klsk winowajco!". Wtedy do bogw podobny powiedzia mu Aleksander: "Susznie, Hektorze, mnie ajesz, zaiste susznie, przyznaj. Serce twe jest nieugite, podobne do ostrej siekiery, ktra zagbia si w drzewo, gdy ciela zrcznie obrabia belki okrtu, narzdziem wzmacniajc si czowieka taki jest duch nieugicie twardy w twej piersi walecznej. Lecz Afrodyty zocistej darom nie zorzecz miosnym, nie zasuguj na wzgard z rk bogw chwalebne dary. Oni je sami nam daj, nie mamy nic z wasnej woli. Jeli za chcesz, abym stan na placu boju i walczy, jednych i drugich powstrzymaj - Achajw wszystkich i Trojan, w rodku za ja z Menelajem, kochankiem Aresa, staniemy, by o Helen i skarby zabrane bj stoczy zaarty. Ktry z nas obu zwyciy, w spotkaniu przewyszy drugiego, ten wszystkie skarby zabierze i on do domu wprowadzi. Inni niech przyja i wierny pakt zawr. Wy tu zostaniecie, w Troi, a tamci odpyn do Argos znanego z szlachetnych koni i do Achai piknoci kobiet wsawionej". Tak powiedzia. Z radoci ogromn tych sw Hektor sucha. Wyszed na rodek i Trojan falangi w marszu zatrzyma, wczni ujmujc w poowie. Na miejscu wszyscy stanli, lecz kdzierzawi Achaje do niego z ukw mierzyli, godzc ostrymi strzaami, miotajc cikie kamienie. Wtedy zakrzykn potnie nad wodze wdz Agamemnon: "Stjcie, Argiwi, przestacie pociski rzuca, Achaje! Chce do nas Hektor przemwi o hemie wiejcym kitami". Tak powiedzia. Przerwali natychmiast walk i wszyscy w miejscu stanli, a Hektor do wojsk obydwch powiedzia: "Teraz, Trojanie i w piknych nagolenicach Achaje, sw Aleksandra suchajcie - to on t wojn rozpta. Wzywa dzi jednych i drugich - Trojan i wszystkich Achajw, aby bro pikn zrzuciwszy, na ziemi j yznej zoyli. W rodku za on z Menelajem, kochankiem Aresa, wystpi, by o Helen i skarby zabrane bj stoczy zaarty. Ktry z nich obu zwyciy, w spotkaniu drugiego przewyszy, ten wszystkie skarby zabierze i on do domu wprowadzi. Wojska za przyja wzajemn i wierne niech zawr przymierze". Tak powiedzia. A wszyscy w milczeniu gbokim suchali. Wtedy o gosie potnym odezwa si Menelaos : "Teraz i mnie posuchajcie, bo przecie najwiksze cierpienie wanie me serce dosigo, lecz trzeba zakoczy te spory Trojan i dzielnych Argiww. Dosy za wszyscy doznali

- 31 -

przez Aleksandra i moj niezgod. On da jej pocztek. Komu z nas Mojra przeznaczy mier w pojedynku, ten zginie, a pozostali niech zawr przymierze i wojn zakocz. Dwoje tu jagnit przyniecie: baranka biaego i owc czarn - dla Ziemi i Soca. Innego dla Dzeusa my damy. I potnego Pryjama wezwijcie, niech pakty potwierdzi sam, skoro synw gwatownych posiada i przeniewierczych, aby kto nie mg zuchwale Dzeusowi zama przysigi. Myli modziecze zazwyczaj koysz si niby na wietrze, ale gdy starzec jest obok, ten przed si, a take za siebie spojrzy, by sprawa dla obu stron moga wypa najlepiej". Tak powiedzia. Ucieszy Achajw wszystkich i Trojan, ktrzy mniemali, e teraz ju skocz wojn nieszczsn. Wic ustawiaj zaprzgi konne w rzd, z wozw wychodz, zbroje zdejmuj i kad je obok siebie na ziemi. Jedni w pobliu wojsk drugich. Niewielkie dzielio ich pole. Najpierw wic Hektor heroldw obydwch do miasta wysya, aby jagnita niezwocznie tam przynie i wezwa Pryjama, potem za krl Agamemnon Taltybijosa wyprawia do wydronych okrtw, aby te jagni rozkaza przynie. Ten zaraz usucha boskiego Agamemnona. A do Heleny o biaych ramionach tymczasem przybya Iris; ksztat siostry przybraa mowskiej, a Antenorydy ony, bo krl Helikaon, syn Antenora, za on mia Laodik, z piknoci najpierwsz wrd crek Pryjama. Iris znalaza Helen w komnacie przy krosnach. Tam tkaa szat obszern z purpury, dwustronn, a na niej zapasy jedcw wybornych trojaskich i spiozbrojnych Achajw, ktrzy pod pici Aresa krwawego przez ni cierpieli. Blisko niej Iris o szybkich stopach stana i rzeka: "Pjd ze mn, moja kochana, przedziwne rzeczy zobaczysz: jedcw wybornych trojaskich i spiozbrojnych Achajw, tych, ktrzy jedni na drugich Aresa w zy obfitego nieli wpierw przez t rwnin, morderczej wojny stsknieni, a dzi w milczeniu zasiedli, przerwali krwawe zapasy wsparci o tarcze przy wczniach wysmukych i wbitych do ziemi. Bo Menelaos, kochanek Aresa, a z nim Aleksander bd niedugo o ciebie dugimi wczniami walczyli, ktry odniesie zwycistwo - ten mi ci nazwie maonk". Tymi sowami bogini w jej sercu tsknot zbudzia sodk za pierwszym maonkiem, za miastem i za rodzicami. Zaraz wic ciao okrya srebrzycie lnic zason i opucia komnat, wzruszenia zy wylewajc. Sama nie posza, suebne dwie krocz ladem swej pani: crka Pitteusa, Ajtra, i wielkooka Klymene. Prdko przybyy w to miejsce, gdzie Skajska widnieje brama. Tam przy Pryjamie zasiedli krgiem: Pantoos, Tymojtes, Lampos i Klytios, Aresa potomek - wdz Hiketaon, z Ukalegonem Antenor, obydwaj znani z mdroci; ludu starszyzna czcigodna przy Skajskiej czuwaa bramie.

- 32 -

Staro ich ju uwolnia od walki, lecz byli mwcami znakomitymi, podobni lenym piewikom, co w gstwie drzewa ukryte tryskaj dwikiem jak kwiat delikatnym tak przewodnicy trojascy wszyscy na baszcie siedzieli. A gdy ujrzeli Helen ku baszcie podajc, jedni do drugich nieznacznie te sowa mwili skrzydlate: "Jak wini Trojan i w piknych nagolenicach Achajw za to, e dugo tak znosz t wojn dla takiej kobiety, co niemiertelnym boginiom piknoci swoj jest rwna. Ale cho pikna, jednake niech wraca do kraju okrtem, by nie przyniosa nam kiedy i naszym dzieciom zagady". Tak mwili. A Pryjam przywoa gono Helen: "Podejd tu, crko kochana, bliej i usid koo mnie. Swego pierwszego maonka std ujrzysz, przyjaci i krewnych. W tobie ja winy nie widz, gdy winni s tylko bogowie, oni t wojn Achajw obfit w zy nam zesali. Powiedz mi, jak si nazywa ten czowiek taki olbrzymi? C to za Achaj, z wygldu m jaki dzielny i wielki? Wprawdzie nie wyszy od innych, co przerastaj go gow, lecz tak piknego, jak tamten, jeszczem nie widzia na oczy, a jak dostojny jest przy tym. Ten m na krla wyglda". Rzeka mu na to Helena, najbardziej boska wrd kobiet: "Drogi mj ojcze, przed tob jam wstydu pena i lku! Bodajby mier mnie dosiga okrutna, zanim w te strony z synem twym razem przybyam, dom porzucajc rodzinny, rozkwitajc creczk i rwienice powabne. Ale nie stao si wedug mej chci i pacz na prno. A o co pytasz i czego jeste ciekawy - odpowiem. To Agamemnon Atryda, rozlegej wadca dziedziny, jako krl - dobry, a take wczni przepysznie wadncy; bratem by ma mnie ndznej. . . Czy by nim kiedy zaiste?". Tak powiedziaa. A starzec podziwia go i zawoa: "Dumny Atrydo, dla szczcia zrodzony, przez bogw wybrany, wiele to modzi achajskiej pod swoj wadz uginasz! Kiedy, gdym przyby do Frygii, krainy w winorol bogatej, wielu tam Frygw widziaem, co rcze mieli rumaki plemi Otreusa, a take Mygdona, co bogom by rwny. Wojska obozem tam stay nad Sangariosu brzegami, jako sojusznik ja rwnie znalazem si midzy nimi, wtedy gdy go Amazonki napady do mw podobne. Jednak nie byo ich tylu, jak tych bystrookich Achajw". Potem zapyta znw starzec, gdy ujrza Odyseusza: "Powiedz mi jeszcze, kochana creczko, kt to jest taki, ten, co o gow jest niszy od Agamemona Atrydy, ale wydaje si za to szerszy w ramionach i w piersi, zbroj byszczc pooy na ziemi w plony obfitej, sam za jak trzody przewodnik lustruje wojska szeregi, rzekby - podobny trykowi o runie gstowenistym, ktry wrd wielkiej gromady srebrzystych owiec ugania". Odpowiedziaa mu na to zrodzona z Dzeusa Helena:

- 33 -

"Ten - to jest syn Laertesa, Odysej wielce obrotny; wychowywaa go twarda ziemia Itaki skalistej, znany jest z rnych forteli i z przebiegoci roztropnej". Zwrci si ku niej rozumny Antenor i tak powiedzia: "Zgodne s z prawd, kobieto, te sowa, ktre wyrzeka. By tu ju bowiem i przedtem w poselstwie boski Odysej z Menelaosem, kochankiem Aresa. Po ciebie przybyli. Wtedy przyjanie obydwch w domostwie moim gociem, dobrze poznajc ich wygld oraz przebiego roztropn. Kiedy znaleli si obaj wrd Trojan na zgromadzeniu, stojc, growa ponad nim Menelaj szeroki w ramionach, ale gdy siedli obydwaj - przewysza go Odyseusz. A gdy zaczli snu myli swoje przebiege i sowa, zwile i krtko przemawia wobec zebranych Menelaj, w sowach nielicznych, cho jasnych, bo nie by on gadatliwy oraz od wtku nie zbacza, chocia latami by modszy. Ale gdy podnis si z miejsca Odysej wielce obrotny, stan i w ziemi spoglda z opuszczonymi oczami, berem ni wstecz, ni do przodu nie ruszy, lecz wci nieruchomo trzyma je w rku przed sob, jakby trzech zliczy nie umia; mona by myle, e prostak albo z rozumu obrany. Jednak gdy wreszcie wydoby potny gos ze swej piersi, sowa z ust sypic podobne wirem do nienej zamieci, nikt ze miertelnych z Odysem w tej chwili nie mg si rwna. Patrzc na wygld Odysa, przestalibymy si dziwi". Starzec na widok Ajasa po raz ju trzeci zapyta: "Kto jest ten jeszcze Achajczyk, m jaki dzielny i wielki, co szerokoci swych ramion i gow przewysza Argiww?". Odpowiedziaa mu boska, o sukni powiewnej Helena: "Ten - to straszliwy jest Ajas, zagroda, co broni Achajw. Wrd Kreteczykw za, z tamtej strony, jak bg - Idomeneus stoi, wodzowie kretescy przy nim skupili si wkoo. Nieraz go ju Menelaos, kochanek Aresa, przyjmowa w naszym domostwie, ilekro z Krety przybywa w gocin. Teraz i innych tam widz Achajw o bystrym spojrzeniu, ktrych znam dobrze i wszystkich mogabym nazwa z imienia; tylko dwch dostrzec nie mog, stojcych na czele narodw koni pogromcy, Kastora, i Polydeuka piciarza, braci mych drogich, bo przecie ta sama zrodzia nas matka. Czyby opuci nie chcieli Lacedemonii powabnej? Nie, chyba tutaj przybyli na lotnych w egludze okrtach, ale nie chcieli do walki pospou z innymi wyruszy, bojc si wstydu i haby, tej, ktra jest moim udziaem". Tak mwia, lecz tamtych ju ziemia ycie tworzca w Lacedemonii pokrya, w ich drogim kraju ojczystym. A heroldowie tymczasem nieli przez miasto ofiary paktu wiernego: jagnita i wino rado dajce, owoc uprawnych pl, w worach ze skry kolej. Idajos herold dzban przynis byszczcy i szczerozote puchary, stajc przy starcu Pryjamie i w takie odezwa si sowa:

- 34 -

"Synu Laomedonta, wsta z miejsca, wzywaj ci pierwsi z Trojan, jedcw wybornych, i spiozbrojnych Achajw, aby std zszed na rwnin zaprzysic wierne przymierze, bo Aleksander z kochankiem Aresa, Menelaosem, bd o on walczyli dugimi wczniami zaarcie. Ktry zwyciy, maonk i skarby wspaniae zabierze, wojska za przyja i wierny pakt zawr. My tu zostaniemy, w Troi, a tamci odpyn do Argos znanego z szlachetnych koni i do Achai piknoci kobiet wsawionej". Tak rzek. Przestraszy si starzec i towarzyszom rozkaza wz przygotowa bojowy, a ci usuchali niezwocznie. Wstpi na Pryjam sdziwy i lejce, wstecz cignc, napry, razem z nim skoczy Antenor na pikny rydwan bojowy. Rcze rumaki ruszyy na pole przez Skajsk bram. A gdy znaleli si obaj porodku Achajw i Trojan, z wozu piknego wysiedli na ziemi w plony obfit, idc pomidzy wojskami walecznych Achajw i Trojan. Powsta przed nimi natychmiast nad wodze wdz Agamemnon i Odyseusz obrotny. A heroldowie czcigodni paktu wiernego ofiary zaczli skada - wic wino w dzbanach mieszaj i wod wnet wodzom lej na rce. Sign Atryda do boku rk i chwyci n ostry, ktry przy pochwie od miecza wielkiego zawsze mu zwisa, wen na gowach jagnicych obci i poda heroldom, by rozdzielili j pierwszym spomidzy Achajw i Trojan. Sam za Atryda potny wznis rce i zacz si modli: "Dzeusie, nasz ojcze, co wadasz Id, przesawny, mocarny; ty, ktry wszystko dostrzegasz i syszysz wszystko, ty, Soce; Rzeki i Ziemio; a take wy, co w podziemiach karzecie ludzi nieszczsnych, tych, ktrzy nie dotrzymali przysigi bdcie nam teraz wiadkami i strzecie wiernego przymierza! Jeli wic Menelaosa zabije dzi Aleksander nieche posiada Helen i wszystkie skarby zabrane, my za do kraju wrcimy na lotnych w egludze okrtach. Gdy Menelaos o jasnych wosach tamtego zabije wwczas Trojanie oddadz Helen i skarby zabrane. Przy tym danin zapac przypadajc Argiwom, aby z niej mieli poytek w przyszoci ludzie potomni. Gdyby natomiast krl Pryjam i Pryjamowi synowie nie zapacili daniny, chociaby pad Aleksander, wtedy znw rusz do walki i nie daruj zapaty, trwa bd tu niestrudzenie, a koca wojny doczekam". Rzek - i jagnice ci garda spiem, co nie zna litoci, potem je zoy na ziemi obydwa, jeszcze drgajce, z duszy wyzute, zmartwiae, bo spi wypdzi z nich ycie. Potem zebrani czerpali ze dzbana wino w puchary i ulewali w ofierze, do bogw wiecznych si modlc. I tak przemawia niejeden spomidzy Achajw i Trojan: "Dzeusie przesawny, mocarny, i wy, niemiertelni bogowie, bodaje tym, ktrzy pierwsi przymierza zami przysigi,

- 35 -

z gowy na ziemi wypyn mzg jak z pucharw to wino, im i ich dzieciom, a ony w niewol niech si dostan". Tak mwili, lecz nie chcia Kronida ich modw wysucha. Wtedy potomek Dardana, Pryjam, w te ozwa si sowa: "Teraz, Trojanie i w piknych nagolenicach Achaje, sw mych suchajcie! Powracam do przewiewnego Ilionu, byoby trudno mi bowiem na wasne oczy oglda syna miego, jak walczy z Menelaosem, kochankiem boga Aresa. Dzeus tylko i niemiertelni bogowie wiedz, ktremu z nich obu miertelny kres przeznaczony". Kadc na wozie jagnita, rzek m, co bogom by rwny. Potem na rydwan sam wstpi i lejce, wstecz cignc, wypry. Razem z nim skoczy Antenor na wz przepikny bojowy i zawrciwszy rumaki, ruszyli w stron Ilionu. Hektor za, syn Pryjamowy, wraz z boskim Odyseuszem najpierw bliskiego spotkania plac wymierzyli, a potem w hemie spiowym losami wstrzsali, aby wskazay, ktry z obydwch ma pierwszy sw wczni rzuci spiow. Wtedy tum zacz si modli, wznoszc do gry ramiona, i tak przemawia niejeden spomidzy Achajw i Trojan: "Dzeusie, nasz ojcze, co wadasz Id, przesawny, mocarny, pozwl, by ten, ktry wani wzajemnej sta si przyczyn, ycie utraci i zstpi w Hadesa dom niezgbiony, nam za utrwali daj przyja wieczyst i wierne przymierze!". Tak przemawiali, a Hektor o hemie wiejcym kitami, wzrok odwrciwszy, hem wstrzsn - i wypad los Parysowy. Wtedy zasiedli rzdami wszyscy, a kady przy koniach swych bystronogich i zbrojach kunsztownych, co obok leay. A na ramiona tymczasem ju boski kad Aleksander, m piknowosej Heleny, sw zbroj wykut misternie. Najpierw naoy na nogi nagolenice ozdobne, mocno cignite przy obu kostkach srebrnymi klamrami, potem pier swoj pancerzem otoczy lnicym dokoa pancerz to by Lykaona, braterski, pasowa na niego. Miecz przez ramiona spiowy przewiesi jeszcze, srebrnymi zdobny wiekami, i tarcz wzi w rce, ogromn i cik, piknej roboty hem woy o koskich grzywach na gow dumn. U gry nad hemem zachwiay si kity straszliwie. W kocu wzi wczni, co dobrze mu pasowaa do rki. Wdz Menelaos waleczny w tym czasie take si zbroi. Skoro wic ju wrd swych druyn obydwaj si uzbroili, wyszli na rodek pomidzy wojsko Achajw i Trojan strasznie na siebie patrzcy. Lk wszystkich Trojan przenikn, jedcw wybornych, i w piknych nagolenicach Achajw. W kocu wprost siebie na placu zmierzonym blisko stanli, potrzsajcy wczniami i wrc nienawici wzajemn. Wpierw Aleksander sw wczni, ktra rzucaa cie dugi, cisn, i celu nie chybi, w sam rodek tarczy Atrydy, ale nie przebi wskro spiu, ugi si bowiem na tarczy twardej grot wczni. Wic podnis spi Menelaos Atryda

- 36 -

jako nastpny, do Dzeusa ojca arliwie si modlc : "Pozwl mi, Dzeusie, ukara tego, co zo mi wyrzdzi pierwszy, zwyciy m rk boskiego daj Aleksandra, niech si niejeden przerazi z yjcych ludzi w przyszoci niegodziwoci odpaca za przyja i za gocin". Tak powiedzia i wczni, ktra rzucaa cie dugi, cisn, i celu nie chybi, w sam rodek tarczy Priamidy. Tarcz byszczc na wylot gwatowna wcznia przebia i przeorawszy przy biodrze pancerz kunsztownej roboty, trafia prosto w podbrzusze, rwc doem chiton na strzpy grotem. Lecz schyli si tamten i czarnej mierci unikn. Wtedy Atryda, chwyciwszy miecz ze srebrnymi wiekami, trzasn w szczyt hemu z si wszystkich, lecz na grzebieniu spiowym prysn w trzy, w cztery kaway miecz i wysun si z doni. Jkn Atryda i spojrza wzwy na szerokie niebiosa: "Dzeusie, mj ojcze, ze wszystkich, jacy s, bogw najgorszy! e Aleksandra ukarz niegodziwego, wierzyem, ale mi teraz miecz w rkach prysn i wcznia spiowa prno wymkna si z rki - ju nie mam czym w niego ugodzi". Rzek to i skoczy, pochwyci za kit z grzyw koskich na hemie, wlokc go midzy o piknych nagolenicach Achajw. Szyj Parysa urocz wzorzystym dawi rzemieniem, ktry pod brod zapity umacnia ciasno przybic. Zawlk go byby do swoich i saw zyska niezmiern, gdyby si w lot nie spostrzega Kipryda, crka Dzeusowa. Silnie rzemie woowy zwycionego przecia, w doni ylastej jedynie zostaa pusta przybica. T wic bohater Achajom o piknych nagolenicach cisn z rozmachem. Wnet wierni unieli j towarzysze. On rozjtrzony tymczasem, chcc wroga zabi, znw natar wczni spiow. Tamtego porwaa wnet Afrodyta, jak to jest w mocy bogini, i otuliwszy obokiem, w lot do sypialni uniosa tchncej woniami pachnide. Sama przywoa Helen pieszy i wnet j spotkaa. Staa na baszcie wysokiej. Otacza j tum Trojanek. Sukni dotknwszy przepiknej, leciutko j pocigna, posta kobiety sdziwej przybrawszy do tej rozmowy przdki. Kiedy Helena w Lacedemonii mieszkaa, ta wen przda jej zrcznie, najbardziej przez ni lubiana. W tej Afrodyta postaci zbliajc si, przemwia: "Pjd! Aleksander ci wzywa, aeby do domu wracaa. Czeka na ciebie w sypialni na ou cudnie rzebionym, promieniejcy piknoci i strojem. Ty aniby zgada, e z pojedynku powrci, raczej, e pjdzie do taca albo po tacu skoczonym usiad, by spocz przez chwil". Tak powiedziaa i serce w piersiach Heleny wzburzya; wic zobaczywszy jej szyj przepikn, godn bogini, piersi, co budz namitno, i oczy blaskiem ponce, pena trwonego podziwu w takie ozwaa si sowa: "Chcesz mnie, okrutna, na nowo jakim podstpem omami!

- 37 -

Gdzie, do jakiego wpierw miasta bogato zaludnionego mnie zaprowadzisz? Do Frygii czy do powabnej Meonii, jeli i tam ulubieca posiadasz z rodu miertelnych? Gdy Menelaos zwyciy boskiego dzi Aleksandra i cho niegodn, do domu zamierza mnie uprowadzi, ty pojawia si tutaj, znw jak knujca zdrad! Ide i przy nim pozosta, rzu bogw zaszczytne drogi, nigdy swoimi stopami nie dotknij granic Olimpu, lecz troszcz si zawsze o niego, opiekuj si nim i pilnuj, a ci maonk uczyni w przyszoci lub niewolnic. Ja ju nie pjd do niego. To nie przystoi zaiste, bym sposobia mu oe. Znowu by ze mnie Trojanki drwiy pospou. Ju dosy mam smutkiem serce zgryzione". Boska jej wnet Afrodyta gniewem ponca odpowie: "Ty mnie nie dranij, zuchwaa, nie gniewaj, bo ci porzuc i znienawidz tak samo, jak teraz kocham bezmiernie. Klski jednake: okrutne na oba ludy sprowadz i na Danajw, i Trojan, ty zginiesz mierci okrutn". Tak powiedziaa. Strach przej zrodzon z Dzeusa Helen. Posza w milczeniu okryta zason lnic srebrzycie, wszystkich Trojanek uwagi uchodzc. Sza przed ni bogini. Gdy w Aleksandra domostwo przepikne ju obie wstpiy, suebne do swej roboty wziy si ywo, a ona, boska maonka, w sypialni wysoko sklepionej stana. Wnet Afrodyta, bogini miech kochajca, uniosa krzeso i przed Aleksandrem naprzeciw je postawia. Siada tam Dzeusa, co dziery egid, latorol - Helena i odwrciwszy swe oczy od ma, tak go ajaa: "Z bitwy powracasz! Bodajby zgin tam raczej, zmoony rk dzielnego czowieka, co by mym pierwszym maonkiem. A tak si przedtem chepie, e Menelaosa, kochanka Aresowego, przecigniesz si i rk, i wczni. Id wic i niech Menelaos, kochanek Aresa, i teraz stanie do walki dwukrotnie wraz z tob, lecz dobrze ci radz: zostaw go lepiej w spokoju i przeciw Menelajowi jasnowosemu do bitwy nie ruszaj, spotkania nie daj tak nieroztropnie, gdy prdko pokonaby ciebie sw wczni". Na to Parys takimi wnet odpowiedzia sowami: "ono, ju nie ra mi duszy i cikich zarzutw zaprzesta. Dzi Menelaos mnie wprawdzie zwyciy z pomoc Ateny, ale i ja go zwyci. I mnie pomagaj bogowie. Pjd teraz, spocznij na ou! Oddajmy si dzi mioci! Nigdy mi serca, zaprawd, tak dza nie omroczya, nawet w tym dniu, gdy raz pierwszy z Lacedemonii powabnej z tob, porwan, pynem na lotnych w egludze okrtach i gdy zczya nas mio i oe na wyspie Kranai kocham ci teraz tak samo i sodka mnie dza porywa!". Tak powiedzia i pierwszy do oa szed, za nim maonka. A gdy na ou rzebionym oboje odpoczywali, bka si wciekle wrd tumu, jak dzikie zwierz, Atryda,

- 38 -

chcc podobnego do bogw napotka gdzie Aleksandra, lecz kochankowi Aresa, Menelaosowi, nie zdoa nikt Aleksandra ni z Trojan, ni z ich sprzymierzecw pokaza. Jeli kto go zobaczy, nie ukryby go z mioci, wszystkim by bowiem ten czowiek jak czarna mier nienawistny. Wtedy rzek do nich te sowa nad wodze wdz Agamemnon: "Mnie, Dardanidzi, Trojanie i sprzymierzecy, suchajcie! Dzi Menelaos, kochanek Aresa, w spotkaniu zwyciy! Wic nam oddajcie Helen argejsk i skarby zabrane zwrcie, take danin zapacie od was nalen, aby z niej mieli poytek w przyszoci ludzie potomni". Tak powiedzia Atryda - poparli go wszyscy Achaje.

Pie IV
Miejsca zajwszy w krg Dzeusa, bogowie si zgromadzili w zotej komnacie na uczt. Wrd bogw Hebe dostojna nektar rozlewa; bogowie jedni ku drugim zociste czary podnosz, na Trojan grd spogldajc z wyyny. Dzeus, syn Kronosa, sprbowa rozgniewa wynios Her, swkiem jtrzcym podrani, i tak z przeksem powiedzia: "Dwie Menelaos boginie ma, co troskliwie go strzeg: Her argejsk i dzieln z Alalkomenaj Aten. Ale c z tego, e obie ciesz si jego widokiem, patrzc z daleka. Inaczej o swego dba Afrodyta Parysa. miech kochajca bogini stale jest przy nim. Teraz go te ocalia, wydara ze szponw mierci, cho Menelaos, kochanek Aresa, w boju zwyciy. Trzeba si nam zastanowi, jak by t spraw zakoczy. Czy mamy wrog nienawi i straszn wojn rozpta znowu? czy trwa przyjani zwiza obydwa narody? Jeli to wyda si wszystkim bogom przyjemne i mie, miasto rodzinne Pryjama nienaruszone zostanie, a Menelaos Helen argejsk z miasta zabierze". Tak Dzeus powiedzia. Zmarszczyy si na to Atena i Hera; siedzc przy sobie, wszelakich nieszcz Trojanom yczyy. Jednak Atena zmilczaa, nie powiedziaa ni sowa; cho rozgniewana na Dzeusa ojca, zo w sercu zdawia. Hera natomiast, nie mieszczc gniewu w swej piersi, tak rzeka: "Synu Kronosa okrutny! Jakie mwie tu sowa? Czyby chcia trud mj niezmierny i pot, co zalewa mi czoo, bezuytecznym uczyni? To umczyam swe konie, wojska gromadzc na zgub Pryjama i jego dzieci. Rzd, lecz my - inni bogowie - nie kady rozkaz uznamy". Dzeus, co oboki gromadzi, z ogromnym gniewem zakrzykn: "C ci, nieszczsna, zrobili zego synowie Pryjama oraz sam Pryjam, e z tak zaciek zoci nastajesz, by Ilion piknie wzniesiony, sawny grd Trojan, w proch zetrze?! Gdyby ty moga przekroczy bramy i mury wysokie, toby Pryjama i synw Priamowych ywcem poara wraz z Trojanami wszystkimi i wcieky gniew nasycia.

- 39 -

Rb, co chcesz! Mimo wszystkiego, nie ycz sobie, by spory ciebie i mnie powaniy i wiody do trwaej wojny! Ale co jeszcze ci powiem, a ty w umyle swym rozwa: jelibym ja te zapragn jakowe miasto w py zetrze, ktre okae si tobie drogie i zechcesz go broni, niczym nie bdziesz powciga mojego gniewu - ustpisz! bo i ja wol ci daj bez serca mojego woli. Wierz mi, ze wszystkich pod socem czy wyiskrzonym gwiazdami niebem, gdziekolwiek mieszkaj tylko miertelni, najwiksz czci miasto Ilion obdarzam wite i starca Pryjama oraz Pryjama lud, wczni wadajcego tak dzielnie. Nigdy tam bowiem na moim otarzu nie braknie ofiary z wina i zwierzt spalanych, co dla nas czci jest wyrazem". Na to mu tak wielkooka, dostojna Hera odrzeka: "Trzy miasta s mi najmilsze ze wszystkich innych na ziemi: Argos i Sparta, a trzecie - szerokouliczne Mykeny. Zburz je, o ile nienawi nakae ci ich zniszczenie. Ja si nie bd wstawiaa o nie i sporw zaniecham. Jeliby nawet ich zguba w mym sercu gniew obudzia, gniewem nie zdoam ci wstrzyma, wszak jeste ode mnie silniejszy! Ale mj trud i zabiegi nie mog przepa daremnie. Jestem bogini. Mj boski rd jednakowy jest z twoim! ycie mnie take przebiegy da Kronos, wic me dostojestwo z rodu boskiego pochodzi, a take z imienia maonki twojej, co wadz najwysz sprawujesz wrd niemiertelnych. Ale ju w kocu ustpmy wzajemnie jedno drugiemu: ty - mnie, ja - tobie. wiadkami niech bd inni bogowie wiecznie yjcy! Ty zechciej rozkaza boskiej Atenie, aby zstpia pomidzy Achajw dzielnych i Trojan. Nieche nakoni lud Trojan, by na walecznych Argiww zbrojnie natarli i przez to ukady pierwsi zerwali". Tak powiedziaa. Wysucha j Ojciec bogw i ludzi. Zaraz do boskiej Ateny te sowa powiedzia skrzydlate: "piesz i szeregi odszukaj Achajw dzielnych i Trojan. Nako lud Trojan podstpnie, aeby na mnych Argiww zbrojnie natarli i przez to ukady pierwsi zerwali". Tymi sowami podnieci nienawi w sercu Ateny. Zaraz spyna na ziemi ze szczytw nienego Olimpu. Jak gwiazda, ktr zapali syn przebiegego Kronosa na znak dla morskich eglarzy lub wojujcych narodw, wiecc, wspaniale dokoa rozrzuca iskry byszczce gwiedzie podobna Atena pomkna, byszczc, na ziemi, w rodek dwch wojsk. Spogldali na ni przejci zdumieniem jedcy trojascy i w piknych nagolenicach Achaje. Tak si odzywa niejeden patrzcy na swego ssiada: "Albo rozpta si wojna zowroga i wrzawa bitewna, albo poczy przymierzem przyjaznym obydwie strony Dzeus, co dla rodu ludzkiego jedynym wadc jest wojny". Tak si odezwa niejeden spomidzy Achajw i Trojan. W cib trojaskich wojsk zesza Atena i ksztat Laodoka

- 40 -

Antenorydy, co mocny by w rzucie wczni, przyja. Bogom rwnego Pandara szukaa, chcc w tumie go spotka. Wreszcie znalaza. Potny, bez skazy, syn Lykaona sta. Otaczay go krzepkie szeregi tarcze noszcych ludw, co wraz z nim od bystrych Ajsepu prdw przybyy. Blisko stana Atena i rzeka te sowa skrzydlate: "Lykaonido waleczny, czy zechcesz dzi mnie usucha? Odwa si na Menelaja strza niechybn wypuci, wszystkim Trojanom na rado, a sobie na saw ogromn. Krl Aleksander ci bdzie rad spord wszystkich najbardziej. Pewno obdarzy ci pierwszy najwietniejszymi darami, gdy Menelaja, dzielnego syna Atreusa, zobaczy uoonego na stosie z piersi przeszyt tw strza. Nue wic, mierz w Menelaja sawnego, a przedtem wznie mody do lykijskiego Apolla; ten jest ucznikiem przesawnym. Przyrzecz mu da hekatomb wspania z owiec szlachetnych, kiedy powrcisz do domu, do miasta witego, Zelei". Tak powiedziaa Atena i nierozwanego skonia. Szybko uk gadki wydoby, co z rogw by wyrobiony koza dzikiego. Sam kiedy, polujc, w pier go ugodzi, skryty w zasadzce, gdy zwierz zeskakiwao ze skay; prosto w pier trafi, a kozio ze szczytu na wznak si zwali. Gow zdobiy mu rogi dugoci szesnastu doni. Wypolerowa te rogi mistrz i kunsztownie ozdobi, zczy to wszystko i spoi wygicia zotymi hakami. Pandar uk mocno napity uwanie opar na ziemi, w krg towarzysze szlachetni z tarczami przed nim stanli, aby powstrzyma natarcie walecznych synw Achajw, zanim Menelaj, syn dzielny Atreusa, nie bdzie trafiony. Pandar pokryw koczanu odkry i strza ze doby, jeszcze nie tknit, pierzast, co rodzi czarne boleci. Wnet na ciciwie grot ostry pooy i zanis mody do lykijskiego Apolla, co jest ucznikiem przesawnym, z owiec szlachetnych lubujc mu hekatomb wspania, gdy ju do domu powrci, do miasta witego, Zelei. Uj za brzechw nacit razem z ciciw woow, strun przycign do piersi, do uku grotu elazo. A gdy potny uk napi tak, e ten przyj ksztat koa, dwikn rg, struna jkna dononie, a strzaa wzleciaa ostro, kanciasta, pragnca na wskro tum cay przeora. Lecz, Menelausie, chronili ci niemiertelni bogowie szczni - z nich cra Dzeusowa, darzca upem, najpierwsza. Ona stana przed tob, przed mciw strza ci strzega; ona jej grot odpdzia od twego ciaa, jak matka, ktra od dziecka, co sodko zasypia, muchy odgania; ona zwrcia elece tam, gdzie spinaj si zote klamry na pasie i pancerz czy si dwoma patami. W ten wic pas szczelnie zapity ugodzi ostry grot strzay. Pas w misternej roboty na wskro elece przedaro, pancerz kunsztownie wykuty przeryo, a take skrzany

- 41 -

pat, co ma ciao osania mikkie - dla wczni zagrod dobrze chronic. Lecz strzaa i ten pat rwnie przeszya, ale elece wierzchokiem zaledwie skr drasno. Zaraz krew ciemna jak chmura zacza sczy si z rany. Tak jak gorc czerwieni ko sonia barwi kobieta rodem z Meonii lub Karii, ozdobny konia naczek, skada go potem w komnacie; wielu by jedcw pragno mie go, lecz taka ozdoba zoona bdzie dla krla, naraz obydwch uwietni jednako: wonic i konia tak zabarwia ci nogi krew, Menelaju, purpur z bioder po ksztatnych goleniach do piknych kostek pynca. Wzdrygn si z grozy i alu nad wodze wdz Agamemnon, kiedy krew ciemn zobaczy wysczajc si z rany. Wzdrygn si take Aresa kochanek, sam Menelaos, ale gdy brzechw zobaczy i grot od strzay na zewntrz, zamierajcy dech znowu powrci do jego piersi. Wzi Menelausa za rk i tak rzek wdz Agamemnon, ciko wzdychajc, a za nim wzdychali w krg towarzysze: "Bracie kochany, na twoj mier zaprzysigem przymierze, przeciw Trojanom jednego stawiajc w bj za Achajw. Trojan zrania ci strzaa. Zdeptano wite przysigi. Lecz potwierdzona przysiga krwi jagnit, winem ofiarnym oraz pork prawicy nie moe zosta daremna. Choby natychmiast ich nawet nie skara Wadca Olimpu, tego dokona w przyszoci. Zapac za to nam szczodrzej swymi wasnymi gowami, a take on swych i dzieci. Dusz i caym umysem wierz w to wszystko najwiciej: przyjdzie dzie taki, e padnie w gruz Ilion wity zwalony, padnie i Pryjam, i nard zbrojnego w jesion Pryjama, a Dzeus Kronida, co sterem spraw wszelkich wada z wysoka, sam nad wszystkimi potrznie straszliw swoj egid, za wiaroomstwo ich karzc. Nie bdzie to bezskuteczne! Lecz, Menelausie, o ciebie mnie gnbi cika zgryzota, aby nie umar, by Mojra dni twoich nie dopenia. Do bezwodnego bym Argos powrci wwczas zhabiony. Zaraz by wtedy Achaje ojczyzn sw przypomnieli, pozostawiajc na chwa Pryjama krla i Trojan w Argos zrodzon Helen. W trojaskiej ziemi twe koci bd prchniay, gdy padniesz, a dziea swego nie skoczysz. Powie tam wtedy niejeden z zuchwaych Trojan i butnych, gdy Menelausa o sawie rozgonej grobowiec podepcze: Niechby swj gniew Agamemnon we wszystkich sprawach tak koczy, jako i dzi, gdy daremnie sprowadzi wojsko Achajw, aby do domu powrci, do miej ziemi ojczystej, wiodc std puste okrty, a Menelausa porzuci!?. Powie tak ktry. A wtedy nieche mnie ziemia pochonie!". Aby otuchy mu doda, rzek jasnowosy Menelaj: "Bracie, odwagi! Nie wzniecaj trwogi wrd ludu Achajw. Ostry bet rany miertelnej nie zada. Z zewntrz mnie chroni pas wyprawiony misternie, a pod tym pasem skrzany

- 42 -

pat z spiowymi blatami. Patnerz je dobrze wyrobi". Na to mu tak odpowiedzia wadca i wdz Agamemnon: "Bodaj tak byo, jak mwisz, kochany mj Menelausie! Zaraz ci lekarz opatrzy ran i do niej przyoy leki przerne, co przerw bl czarny niby krew skrzepa". Rzek i przywoa boskiego herolda wnet, Taltybiosa: "Taltybijosie, natychmiast zawezwij tu Machaona, co Asklepiosa jest synem bez skazy; niech tutaj przybdzie, niech Menelaja opatrzy, dzielnego syna Atreusa. ?ucznik go jaki w rzemiole wiczony ugodzi sw strza, z Trojan czy z Lykw; dla siebie na chwa - a nam na cierpienie". Tak powiedzia, a herold wezwania jego usucha. Ruszy z ogromnym popiechem przez tum spiozbrojnych Achajw i Machaona herosa wyglda oczyma. Zobaczy wreszcie. Ten sta wrd szeregw krzepkiego tumu, co tarcze nosi, a przyby z nim z Trikki z ogromnych stad koni syncej. Stan tu przy nim i takie powiedzia sowa skrzydlate: "Pjd, Asklepiado! Przyzywa ci wadca nasz, Agamemnon, by Menelaja dzielnego opatrzy, syna Atreusa. ?ucznik go jaki w rzemiole wiczony ugodzi sw strza, z Trojan czy z Lykw; na chwa dla siebie - a nam na cierpienie!". Tak powiedzia Taltybios i serce w piersiach mu wzruszy. Weszli w tum, prdko przez obz szeroki przechodzc Achajw. A gdy ju doszli do miejsca, gdzie jasnowosy Menelaj ranny przebywa, a wkoo go otaczali wodzowie najdostojniejsi, ten stan wrd nich do bogw podobny. Z pasa, co szczelnie opina rannego, wydoby grot strzay, a si wygiy wstecz przy tym eleca ostre zadziory, potem zdj z niego pas lnicy i pat spod pasa skrzany, ldwie chronicy - blatami ze spiu patnerz go pokry. Kiedy za ran obejrza, gdzie gorzka strzaa trafia, wyssa z niej krew i kojce do rany leki przyoy zrcznie. Da niegdy je Chejron rozumny ojcu drogiemu. Gdy tak si o Menelaja troszczono o gosie dononym, Trojan szeregi do szturmu ruszyy pod tarcz oson. Zbroje wic take Achaje woyli walki spragnieni. Snem zmorzonego nie ujrzaby wtedy Agamemnona, ni ukrytego tchrzliwie czy niechtnego rozprawie, rwa si on bowiem gwatownie do bitwy dla mw zaszczytnej. Konie zostawi i rydwan od spiu poyskujcy mia je pod swoj opiek, zdyszane, Eurymedon, mny syn Ptolemajosa; temu da ycie Pejrajos. Eurymedon mia z komi by blisko, jeeli wodzowi sprawiajcemu szeregi osabyby naraz kolana. Wdz ruszy pieszo natychmiast, by przejrze mw oddziay. I gdy ktrego z Danajw wadncych bystrymi rebcami w bj pieszcego zobaczy, przystawa i tak ich zagrzewa: "Nieche zajado wojenna, Argiwi, wrd was nie osabnie! Kamstwu Dzeus ojciec na pewno ordownikiem nie bdzie, ale to sprawi tym, ktrzy zamali pierwsi przysig,

- 43 -

e delikatn im skr poszarpi spy drapiene, my za ich mie maonki, a take dzieci nieletnie uprowadzimy na swoich okrtach, gdy miasto wemiemy". Kiedy za ujrza, e stroni niejeden od krwawej rozprawy, aja ich gronie penymi wielkiego gniewu sowami: "Tchrze, niezdolni do walki wrcz, bezwstydnicy Argiwi! Czemu stoicie zakrzepli w zdumieniu jak mode jelenie, ktre zmczone gonitw pord rwniny szerokiej staj, bo caa ich sia z serc im jelenich ucieka? Wanie i wy tak stoicie zdumieni, nie idc do walki! Oczekujecie na Trojan, by bliej okrtw podeszli, ktre na brzeg wycignite o piknych burtach tam stoj, aby zobaczy, czy rki nie wzniesie nad wami Kronida?". Wadz sprawujc, tak sprawia dowdca wojsk swoich szeregi. Potem do wojsk Kreteczykw przez mw tum si przedosta. Ci w gotowoci bitewnej stali w krg Idomeneusa. Ten sta na czele oddziaw z odwagi do dzika podobny, a Meryjones na tyach zagrzewa dalsze falangi. Widzc ich, spon radoci nad wodze wdz Agamemnon, Idomeneusa sodkimi jak mid powita sowami: "Ciebie spomidzy Danajw wadncych bystrymi rebcami czcz, Idomenie, najbardziej w bitwach i w czynach twych innych, podczas uczt take, gdy wino ciemne nalene starszynie najdostojniejsi z Argiww mieszaj z wod w kraterach, bowiem gdy porcj sw wszyscy o bujnych wosach Danaje dawno wypili, twj puchar wci peny stoi przed tob, tak jak i mj, bymy mogli pi, kiedy dusza zapragnie. Ruszaj wic teraz do bitwy jak dawniej pyszny sw si!". Na to mu rzek Idomeneus kreteski, dowdca waleczny: "Zawsze, Atrydo, twym wiernym ja towarzyszem zostan, jak obiecaem ci kiedy i potwierdziem skinieniem. Raczej zachcaj mi innych o bujnych wosach Achajw, aby zechcieli na Trojan uderzy szybko, co swoj wit zamali przysig. Na nich mier czeka i kara. Pierwsi albowiem, wbrew naszym ukadom, zaczli walczy". Tak powiedzia. Atryda z radoci w sercu szed dalej. I do obydwch Ajasw przez mw tum si przedosta. Zbroje wdziewali obydwaj. Za nimi chmura piechoty. Niby kz pasterz, gdy chmur z wierzchoka skay zobaczy, ktra od morza nadciga zachodnim wichrem pdzona; z dala wydaje si jemu ta chmura czarna jak smoa, kiedy znad morza nadciga, zapowied burzy straszliwej, pasterz kz z trwogi dry, patrzc, i stado gna do pieczary tak z Ajasami dzielnymi przez boga wyhodowane mnej modziey falangi w bj wyruszay ponury; ciemne jak las si jeyy nad nimi tarcze i wcznie. Widzc ich zbrojnych, radowa si w sercu wdz Agamemnon i do obydwch Ajasw te sowa wyrzek skrzydlate: "Dzielni dowdcy w spi zbrojnych Argiww, dwaj Ajasowie! Ani was trzeba zagrzewa, ani wydawa rozkazy,

- 44 -

w wojsku swym bowiem wy sami wzniecacie zapa do walki. Gdyby ty, Dzeusie, nasz ojcze, Ateno i Apollonie, tchnli we wszystkie w krg serca ar, ktry w piersiach tych ponie, prdko by zwali si w gruzy potny grd wadcy Priama, wzity naszymi rkami i w proch bez ladu rozbity". Tak powiedzia i tamtych opuci, do wojsk idc innych. Najpierw napotka Nestora, dwicznego mwc Pylosu. Ten towarzyszy swych sprawia i zapa wznieca do walki w krg Pelagonta wielkiego, Chromiosa i Alastora, wadcy Bijasa, pasterza narodw, oraz Hajmona. Jazd na czele ustawi wraz z komi i rydwanami, pieszych skierowa na tyy, licznych, odwag szlachetnych twierdz bitewn, a sabszych porodku wojsk swych umieci, aby tchrzliwych konieczno zmusia sama do walki. Najpierw tym z konnych zaprzgw wyda rozkazy - poleci konie na razie wstrzymywa i wielkiej ciby unika: "Niechaj nie ufa nikt sztuce jedzieckiej ani odwadze i z Trojanami nie idzie do walki, nim inni wyrusz, ani omieli si cofa. To wasze siy osabi. Jeli natomiast kto z wozu dosignie innych zaprzgw, zaraz niech wczni uderza, tak bdzie o wiele lepiej. Miasta i mury w przeszoci tak zdobywali przodkowie namys rozwany i ducha mnego majc w swej piersi". Tak w dowiadczeniu wojennym starzec swe wojsko zagrzewa. Widzc go, wdz Agamemnon ucieszy si i do niego rozradowany w te sowa ozwa si zaraz skrzydlate: "Bodajby, starcze, podobnie jak duch niezomny w twej piersi mogy ci suy kolana i siy niewyczerpane. Ale ci staro przygniata wsplna dla wszystkich. Bodajby inny m dwiga jej brzemi, a ty by jeszcze wrd modych". Na to mu jedziec gereski, wdz Nestor, tak odpowiedzia: "Pragnbym tego, Atrydo, sam nili ty jeszcze bardziej, abym by taki jak kiedy, gdym zabi Ereutaliona, ale bogowie nie daj wszystkiego ludziom miertelnym. Kiedy i ja byem mody, a teraz mnie staro przygniata. Ale wrd jedcw zostan i bd im wszystkim przewodzi rad i sowem, bo to jest zaszczytn nagrod staroci. Miota oszczepem przystoi modziey o tyle ode mnie lat mniej majcej, co wierzy w niewyczerpane swe siy". Tak powiedzia. Atryda z radoci w sercu go min. Dalej sta syn Peteosa, Menesteus, jedziec wyborny, wrd Ateczykw gromady znanych z zawoa bojowych. Obok nich Odys przebiegy. Najbliej by od Atrydy, a Kefallenw szeregi niepokonane w krg niego stay, bo do nich obydwch nie doszy bojowe okrzyki, gdy wyruszyy przed chwil do krwawej walki falangi Trojan w jedziectwie wspaniaych oraz Achajw. Wic stali w oczekiwaniu na inny jakowy oddzia achajski, ktry na Trojan uderzy i pierwszy bitw rozpocznie. Kiedy ich ujrza nad wodze wdz Agamemnon, z ajaniem

- 45 -

zaraz odezwa si sowem skrzydlatym i do nich powiedzia: "Peteosa, przez Dzeusa hodowanego, potomku oraz ty, znany z podstpw zych, zysku chciwy jedynie, czemu to z boku stoicie, tchrzc? Czekacie na innych? Bardziej przystaoby chyba obydwm w pierwszych szeregach stan i w bitwie pomiennej na wroga mnie uderzy! Przecie was pierwszych na uczty do siebie wci zapraszaem, gdy wyprawiali starszynie jakow uczt Achaje. Mio wam byo misiwa wyjada z rona i winem sodkim jak mid poi garda, ile zapragnie go dusza; teraz za mio wam patrze z daleka, chociaby Achajw dziesi oddziaw cigno, by spiem walczy okrutnym". Patrzc na niego zym okiem, przebiegy rzek Odyseusz: "Jakie ci sowa, Atrydo, zza potu zbw ucieky?! Wic opieszali jestemy Achaje, ktrzy na Trojan, jedcw wybornych, Aresa ostrego agiew wzniecamy? Ujrzysz, gdy zechcesz i jeli na sprawach tych tak ci zaley, e Telemacha miego ojciec w najpierwszych szeregach stanie naprzeciw trojaskich jedcw. Na wiatr to mwie". Wadca i wdz Agamemnon z umiechem mu na to powiedzia, widzc, e wodza obrazi, i zaraz cofn swe sowa: "Laertiado, przez Dzeusa zrodzony, przebiegy Odysie, ani ja ciebie nie gani, ani wydaj rozkazy, dobrze wiem bowiem, e serce uczucia ywi w twej piersi dla mnie przyjazne. O wszystkim przecie mylimy podobnie. Ale ju id. Do tej sprawy wrcimy pniej. Jeeli teraz co le powiedziaem, niech to zniwecz bogowie". Tak powiedzia i odszed do innych wojsk, a te porzuci. Znalaz wnet syna Tydeusa, Diomeda o duszy wyniosej. Sta wrd rumakw i wozw cile spojonych w zaprzgi. Obok za nich sta Stenelos, szlachetny syn Kapaneja. Widzc go, aja go pocz wadca i wdz Agamemnon i odzywajc si, takie powiedzia sowa skrzydlate: "Synu Tydeusa bez trwogi, ktry by jedcem wspaniaym, czemu si lkasz i szlakom bitwy bezczynnie przygldasz? Tchrzy tak nie mia w zwyczaju spragniony walki Tydeusz pord przyjaci kochanych pierwszy w bj rusza i walczy. Mwi tak ci, co widzieli go w bitwie. Ja sam go nie znaem ani widziaem go kiedy, ale przewysza mia innych. Kiedy do Myken wyruszy, rzuciwszy wojenne szeregi, wraz z Polynejkiem do bogw podobnym, by wojsko zgromadzi. Z wojskiem zamierza uderzy na wite mury tebaskie. Bardzo prosili, by sawnych mc sprzymierzecw pozyska. Tamci nie chcieli odmwi, lecz chtnie ich prb wysuchali. Jednak Dzeus zesa ze znaki i udaremni te plany. Pozostawili wic Teby i w dalsz drog ruszyli. Gdy nad Azopem stanli trawami i trzcin zarosym, std znw Achaje Tydeusa z poselstwem innym wysali. Zaraz wyruszy i zasta potomkw licznych Kadmosa, gdy ucztowa w paacu potgi Eteoklesa.

- 46 -

Tam, cho by gociem jedynym, wyborny jedziec Tydeus wcale si nie ba, cho przecie by sam wrd wielu Kadmejw, lecz do zawodw ich wyzwa i wszystkich w walce zwyciy atwo. Pomoc mu bya w zmaganiach wszelkich Atena. Gniewni Kadmeje, chostajc rumaki swe ocieniami, w drodze powrotnej zasadzk na niego przygotowali. Wodzw na czele dwch byo i pidziesiciu modziey: Majon, syn Hajmona, do niemiertelnych podobny, i Autofona potomek, Polyfont w bitwie uparty ale Tydeus tym take sromotny koniec zgotowa. Wszystkich pokona. Jednego wyprawi tylko do domu ycie Majona oszczdzi daniom bogw posuszny. Taki by oto Tydeus etolski! Syn jego wrd bitwy duo od niego jest gorszy, w gadaniu za to silniejszy!". Tak powiedzia. Diomedes nie odrzek na to ni sowa, z czci wysuchujc w milczeniu sw krla, cho byy surowe. Ale mu syn Kapaneusa sawnego tak odpowiedzia: "Nie wypowiadaj, Atrydo, kamstw, bo ci prawda wiadoma ojcw obydwaj dzielnoci o wielemy ju przeroli. Chyba to wiesz, emy Teby o siedmiu bramach zdobyli, chocia pod mury Aresa przybyo wojska niewiele, posuszni boskim wyrokom i ufni w pomoc Dzeusow. Nasi ojcowie za wasn zginli nieroztropnoci sawy wic ich z nasz saw nawet nie staraj si rwna!". Patrzc na niego zym okiem, tak rzek potny Diomedes: "Zamilcz, mj drogi, i lepiej w milczeniu sw mych posuchaj! alu do Agamemnona, pasterza narodw, nie czuj za to, e zapa w Achajach o piknych nagolenicach wzbudza do walki, bo saw zdobdzie sam, gdy Achaje Trojan zwyci i wity Ilionu grd w py powal. Cika za bole na spadnie, jeeli ulegn Achaje. Nue wic, take my obaj do walk zacitych wyruszmy!". Tak powiedzia. I skoczy w penym rynsztunku na ziemi. Zbroja spiowa w krg piersi wadcy straszliwie zabrzka, kiedy wyrusza. Takiego i dzielny by si przerazi! I tak jak fala, co wzdtym waem przy skalnym wybrzeu kbi si, w krg bawanami gwatownym wichrem wzburzona, najpierw z daleka na morzu wre, potnieje, a potem chlunie na brzeg w dzikim pdzie, zagrzmi przy cyplu i wkoo ska zaleje wydta, i son pian w krg trynie tak poruszay si gsto jak fale falangi Danajw, pieszc zdyszane do walki. Kademu rozkazy wydaje wasny dowdca. W milczeniu szli inni. I aniby odgad, e si przyblia tak liczne wojsko majce gos w piersi. Milczc, stpali, lkajc si wodzw. Na wszystkich dokoa barwny poyska rynsztunek. Szli naprzd okryci zbrojami. Trojan za wojska tysiczne, jak owce w bogacza zagrodzie podczas udoju, gdy stoj, dajc jak nieg biae mleko, i pobekuj bez przerwy, bo sysz jagnice gosy tak rozlegay si Trojan okrzyki po rwni szerokiej.

- 47 -

Bowiem gwar nie by jednaki u wszystkich i mowa nie jedna wojska przerne tam byy i pomieszane jzyki. Tamtych pcha Ares do walki, a tych jasnooka Atena, Trwoga i Zgroza, i wiecznie wzburzona, zawzita Niezgoda, co towarzyszk jest wiern i siostr Aresa, zabjcy mw. Na razie niewielka, lecz potem dorasta i siga gow do nieba poway, cho przy tym stpa po ziemi. Wtedy pomidzy nich take rozterk im wspln rzucia, bdzc pomidzy tumami i jki wzmagajc czowiecze. Kiedy zbliyy si wojska nacierajce na siebie, wrcz si zderzyy puklerze i wcznie, i mw zawzito w zbroje spiowe odzianych, a w rodku tarcze wypuke zwary si jedne z drugimi. Zgiek straszny o niebo uderzy. Razem zmieszay si skargi i krzyk radosny zwycizcw; tych, co ginli, i ciosy wymierzajcych. Krwi strumie spyn na ziemi. Jak bystre potoki z gr spadajce, razem spywajc w dolin, zmieszaj swe rwce wody z wielkich dwch rde w gbokiej wytryskujcych dolinie; z dala od gr szum tej wody do trzd pasterza dociera tak gdy zmieszay si wojska, zgiek wybuch straszny i wrzawa. Pierwszy Antiloch pokona zbrojnego Echepolosa Talyzjad, co walczy wrd Trojan w pierwszych szeregach. W guz hemu wczni go trafi, gdzie koska chwiaa si grzywa, czoo na wskro przeszywajc. W ko czaszki ostrze spiowe zaraz gboko si wdaro i noc mu oczy zakrya. Run na ziemi jak baszta w zamcie bitwy okrutnej. Wnet Elefenor za nogi pochwyci padajcego, syn Chalkodonta, dowdca Abantw o duszach wyniosych. Wlk go wic pod pociskami, co w krg paday, by prdzej zbroj mu zedrze, lecz jego wysiek by krtkotrway. Bowiem gdy wlk polegego, Agenor spostrzeg waleczny, e pochylony odsoni na boku ebra spod tarczy, pchnwszy go ostrzem spiowym, w lot mu rozwiza kolana tak opucia go dusza, a nad nim bitwa zawrzaa straszna Achajw i Trojan. Do stada wilkw podobni jedni natarli na drugich. Pier o pier walczy m z mem. Ajas tam, syn Telamona, Antemionid ugodzi Simoejzjosa, modego jak kwiat, co daa mu ycie matka, gdy z Idy wierzchoka wybiega nad brzeg Simoentu z ojcem i z matk pospou, aeby stada oglda. Simoejzjosa wic imi mu dano, lecz on swym rodzicom dugu wdzicznoci nie spaci, bo ycie mia krtkotrwae, wczni Ajasa o duszy wyniosej okrutnie przecite. Podczas natarcia ugodzi go Ajas grotem swym w piersi, ponad brodawk, wysoko. Na wskro mu wcznia spiowa rami rozdara, a chopiec na ziemi pad - jak topola, ktra na ce wilgotnej obok wielkiego mokrada smuka wyrosa, koron gazi na szczycie okryta, kiedy koodziej jej gadki pie ostrym zetnie elazem, eby z niej koa wytoczy do ozdobnego rydwanu;

- 48 -

dugo, nim wyschnie, nad brzegiem bujnego ley strumienia. Taki to by Simoejzjos Antemionida nim Ajas, Dzeusa potomek, zdar z niego zbroj. Ajasa Antifos w lnicym pancerzu, Pryjama syn, pragn dosign wczni, ale nie trafi. Ugodzi za to Leukosa, co wiernym by towarzyszem Odysa. W podbrzusze grot go ugodzi. Gdy polegego z nim dwiga, pad. Z rk wymkny si zwoki. Gniewem zapon straszliwym za to zabjstwo Odysej, przedar si w pierwsze szeregi w byszczcy spi uzbrojony, stan w pobliu i wczni wietlist z rki wypuci, w krg rozejrzawszy si przedtem. Cofnli si wnet Trojanie przed lotem wczni, bo oszczep na prno mu z rk si nie wymkn. Demokoonta ugodzi. Pryjama ten by nieprawym synem. Z Abydos od koni wyprawi si bystrolotnych. O przyjaciela Odysej na niego gniewny cios wczni w skro mu skierowa, wskro ostrze przez drug skro si przedaro w locie gwatownym. Natychmiast noc jego oczy zakrya. Run z oskotem, a zbroja na powalonym zabrzka. Pierwsze szeregi wstecz pierzchy, wraz z nimi Hektor przesawny. Gono krzyknli Argiwi i martwych swych unosili, naprzd wci idc. Zapon straszliwym gniewem Apollon, widzc to z szczytu Pergamu. Zakrzykn, wzywajc tak Trojan: "Jedcy wyborni, Trojanie! Naprzd, wytrwajcie mi w walce przeciw Argiwom! Ich skra nie jest z elaza ni z gazu, aby ranice ich ciaa spiowe ciosy odbia. Przecie Achilles, Tetydy syn piknowosej, nie walczy, lecz przy okrtach wci uje gniew, co przeera mu serce!". Grony Apollon tak woa z miasta. Tymczasem Atena, cra Dzeusowa, przesawna Tritogeneja, wrd tumu kroczc Achajw, podnieca zbyt opieszaych do walki. Mojra miertelna dosiga Dioreja Amarynkejd. Zosta zraniony rzuconym celnie potnym kamieniem w kostk u prawej goleni. Dowdca Trakw go rzuci z Ajnos przybyy, Pejroos, waleczny syn Imbrasowy. cigna obydwa i koci gaz bezlitosny pokruszy do cna, Dioreja powali na wznak w kurzaw, na ziemi. Ranny obydwa ramiona wycign do swych towarzyszy drogich, zaledwie dyszcy, gdy Pejroos nagle doskoczy, ten, co go trafi, i wczni brzuch mu przeora. Wntrznoci ugodzonego na ziemi wnet wypyny i oczy noc mu okrya. Lecz Toas z Etolii ugodzi sw wczni w pier Pejroosa. Gboko spi wczni puca przeora. Do zranionego przyskoczy Toas i wczni potn wyrwa mu z piersi, a potem wycign miecz obosieczny, unis i ci w rodek brzucha. I tak wyszarpn ze dusz. Zbroi mu jednak nie zabra. Stanli w krg towarzysze, Tracy o wosach spitrzonych z dugimi w doniach wczniami. Chocia by wielki, potny i mocny, jednake zdoali swoich osoni. Za Toas zlk si gromady i cofn. Tak wic leeli w kurzawie przy sobie jeden i drugi:

- 49 -

Trakw i dzielnych Epejw spiopancerni wodzowie, martwi, a wielu dokoa obok nich innych polegych. Pewno by takiej robocie bitewnej nikt nie przygani, gdyby tam przyby nie ranny i ostrzem nie tknity spiowym, idc przez pole bitewne, a wioda go Pallas Atena, dzierc za rk i chronic od ciosw zewszd grocych. Wielu w tym dniu bowiem Trojan i wielu dzielnych Achajw obok w kurzawie leao, polegych jeden przy drugim.

Pie V
Pallas Atena tymczasem Diomeda, syna Tydeusa, si i mstwem natchna, aby pomidzy wszystkimi w krg Argiwami zajania i saw zyska szlachetn. Rozpomienia hem jego i tarcz blaskiem poogi. Sta si do gwiazdy jesiennej podobny, ktra janieje blaskiem najbardziej ognistym, gdy wstaje z fal Okeanu. Taki mu blask rozpalia nad gow i na ramionach. Skoczy ochoczo Diomedes w rodek walczcych, w tum liczny. Mony tam Dares bez skazy uwija si pord Trojan, kapan Hefajsta, i obaj stawali przy nim synowie: Fegeus oraz Idajos, wszelakiej walki wiadomi. Obaj z daleka od innych na Diomedesa ruszyli konnym zaprzgiem, a Diomed pieszo przeciwko nim pieszy. Gdy nacierajc na siebie, wzajemnie si przybliyli, Fegeus pierwszy sw wczni, ktra rzucaa cie dugi, cisn, lecz ponad ramieniem lewym przelecia grot ostry wczni i chybi. Nastpnie wczni na wroga skierowa syn Tydeusa, Diomedes, i nie na darmo j rzuci trafi go w sam rodek piersi i z wozu zepchn na ziemi. Wtedy Idajos zeskoczy z wozu i ukry si w tumie z trwogi. Odwagi mu zbrako, by stan za brata, co zgin. Byby i on tam nie uszed aobnej Kery i mierci, gdyby Hefajstos nie okry go mg i tak nie ocali, aby starcowi oszczdzi przytaczajcej zgryzoty. Zaprzg zagarn Diomedes Tydejda o duszy wyniosej i towarzyszom powierzy, by do okrtw go wiedli. Gdy wielkoduszni Trojanie spostrzegli synw Daresa: tego w popochu ucieczki, tamtego zwoki przy wozie, w duszach wzburzyli si wszyscy. Lecz jasnooka Atena, wziwszy za rk gronego Aresa, tak zagrzewaa: "Krwi ubroczony Aresie, Aresie, zdobywco grodw, chyba ju pozostawimy Trojan i dzielnych Achiww w walce, a Dzeus niech rozstrzygnie, ktrym z nich przyzna zwycistwo. My za usumy si, aby gniew Dzeusa nas nie dosign". Tak powiedziaa i z bitwy gronego Aresa wywioda, i usadzia na stromym brzegu krtego Skamandra. Trojan cigali Danaje. A kady z dowdcw jednego ma pooy. Z nich pierwszy nad wodze wdz Agamemnon strci z rydwanu Odiosa wielkiego. Wdz Halidzonw kiedy odwraca si, zosta przeszyty wczni przez plecy,

- 50 -

w rodek pomidzy ramiona. Grot ostry pier mu przeora. Run na ziemi z haasem, a zbroja na nim zadwika. Za Idomeneus Fajstosa pokona, potomka Borosa, rodem z Meonii, co przyby z Tarny o skibach szerokich. Wdz Idomeneus wsawiony ciosami wczni oszczepem pchn go ogromnym w bark prawy, gdy tamten wstpowa na rydwan. Zwali si z wozu i ciemno ponura go ogarna. Zbroj Fajstosa wonice Idomeneusa porwali. A Skamandriosa, co owc by wietnym, syna Strofiosa, wdz Menelaos powali elecem ostrym swej wczni. By to myliwy szlachetny. Artemis go sama uczya trafia wszelk zwierzyn, ywion przez lasy na grach. Lecz mu nie przysza z pomoc Artemis pociskom yczliwa ani te biego w miotaniu strza celnych, a by ni wsawiony, gdy Menelaos Atryda, co znany ciosami by wczni, podczas ucieczki wprost w plecy go trafi i przeszy sw wczni w rodku pomidzy barkami. Na wskro mu piersi przeora. Twarz w proch run Skamandrios, a na nim zbroja dwikna. Merion zabi Ferekla, co synem by Harmonidy, ktry mia rce tak sprawne, e kady przedmiot kunsztowny umia wykona. Kochaa go bowiem Pallas Atena. Wanie on Aleksandrowi okrty lotne budowa zego wszelkiego przyczyn, co zgub przyniosy Troi, take i jemu. Nieznane byy mu boskie wyroki. Jego, gdy w biegu zacitym Meryjon wreszcie docign, w praw pachwin pchn wczni. Grot ostry na wskro mu przeora pcherz i wyszed pod koci, gwatownym lotem niesiony. Pad na kolana Fereklos i mier go w krg ogarna. Meges ugodzi Pedaja, co synem by Antenora z niepolubionej kobiety, lecz go chowaa Teano boska wraz z dziemi swoimi, z mioci do swego maonka. Tego Fylejda, co synny by w rzucie wczni, ugodzi z bliska, grot mu wbijajc w kark pochylony pod gow. Midzy zbami spi przeszed i jzyk podci od dou. Run w proch Pedaj i chwyci z blu grot zimny zbami. Eurypylos, syn dzielny Euajmona, boskiego pchn Hypsenora, co synem by Dolopiona, kapana Skamandrowego o duszy wyniosej. Lud czci go jak boga. Tego wic Eurypylos, przesawny syn Euajmona, podczas ucieczki docign i mieczem w rami ugodzi. Ciosu strasznego rozmachem mocarn odrba mu rk. Krwi ubroczona na ziemi upada, a oczy rannego mier purpurowa i Mojra nieprzemoona okrya. Takie walczcy znosili trudy w okrutnej rozprawie. Ale nie wiedziaby wtedy, gdzie walczy potomek Tydeusa: moe by w tumie wojsk Trojan, a moe pord Achajw. Rzece wzburzonej podobny przetacza si przez rwnin, z gr spywajcej, spienionej, co tamy w pdzie rozrywa. Ani jej way potne zatrzyma w biegu nie mog, ani zapory, co winnic bogatych w owoce strzeg;

- 51 -

gdy niespodzianie nadcignie nabrzmiaa Dzeusa ulew, ludzkich rk prace padaj pod jej falami dokoa tak pod Tydejdy naporem strasznym paday falangi Trojan. Nie mogli go wstrzyma jednego, cho byo ich wielu. Ale gdy z dala go ujrza przesawny syn Lykaona, jak po rwninie przebiega, trwoc trojaskie falangi, zaraz uk zwrci wygity przeciw synowi Tydeusa i pdzcego wci naprzd w prawy bark strza ugodzi, w samo spojenie pancerza. Ostra przedara si strzaa na wskro przez rami i pancerz gorc krwi ubroczya. Gosem ogromnym zawoa waleczny syn Lykaona: "Naprzd, Trojanie o duszach wyniosych, co konie ocieniem w pdzie naglicie! Trafiony jest najdzielniejszy z Achajw! Ciosu mej strzay potnej nie zniesie dugo, jeeli z Lykii mnie tutaj sprowadzi istotnie Wadca, syn Dzeusa!". Tak powiedzia chepliwie. Ale Diomeda nie zmoga strzaa. Wycofa si jednak. Naprzeciw koni i wozu stan i do Stenelosa Kapaneidy powiedzia: "Kapanejdo kochany, zejd z wozu i przybli si do mnie, gorzk mi strza wycignij, co po bet w barku utkwia!". Tak powiedzia. Stenelos skoczy z zaprzgu na ziemi, stan tu obok i strza pierzast z barku wycign. Krew wytrysna strumieniem spod zbroi kunsztownie wykutej. Wtedy Diomedes o gosie dononym przemwi w te sowa: "Usysz mnie, cro Potna Kronidy, co dziery egid! Jeli pomoga mi kiedy lub ojcu mojemu askawie w bitwie okrutnej, to oka i teraz sw ask, Ateno! Pozwl mi tego odnale i przybli na rzut mej wczni, ktry mnie zrani i teraz przechwala si, i powiada, e ju niedugo oglda bd wspaniay blask soca". Tak przemawia w modlitwie. Spenia j Pallas Atena: daa mu lekko i zwinne w dziaaniu ramiona i nogi. Obok stana i takie wyrzeka sowa skrzydlate: "Przeciw Trojanom do walki id, Diomedesie, i ufaj! Tchnam ci bowiem odwag w pier, dawne mstwo ojcowe nieustraszone Tydeusa, jedca, co tarcz potrzsa. Z oczu pomrok ci staram, co przedtem wzrok twj sonia, aby mg pozna, czy boga spotkae w bitwie, czy ma. Gdyby za ktry bg stan przed tob, aeby walczy z niemiertelnymi unikaj walki, do bitwy nie stawaj z nikim, lecz gdy Afrodyt, Dzeusow cr, napotkasz w bitwie, t moesz bezkarnie swym spiem ostrym zadrasn". To powiedziawszy, Atena o jasnych oczach odesza. Syn za Tydeusa natychmiast wmiesza si w pierwsze szeregi. Jeli przeciwko Trojanom peen zapau wpierw walczy, teraz przybyo mu trzykro odwagi. Do lwa by podobny, kiedy go pasterz, co owiec pilnuje nieystorunych, zrani, gdy zwierz przeskoczy zagrod, lecz lwa nie pooy, moc tylko w rannym obudzi, a potem nawet nie walczy, tylko w zagrodzie si schroni, a owce ju niestrzeone

- 52 -

posz si, wkoo biegajc, zanim zabite nie padn; lew wyskakuje z zagrody, sw ran i krwi rozjuszony z tak wciekoci na Trojan skoczy potny Diomedes. Pad Astynoos, a potem Hypejron, pasterz narodw: temu wbi ponad brodawk grot wczni spiem okuty, mieczem za wielkim ugodzi drugiego tu przy ramieniu ciosem tym rami odrba cae od karku i szyi. Odbieg, by ciga Abanta i Polyida. Obydwm Eurydamant da ycie, co sny tumaczy, sdziwy, ale im nie przepowiedzia ich snw, gdy szli na wypraw, bo ich potny Diomedes zabi i zabra im zbroje. Ksanta nastpnie docign oraz Toona, Fajnopa synw, zrodzonych w podeszym ju wieku ojcowym. Sdziwy syna innego ju nie mia, dziedzica swojej spucizny. W bitwie obydwch zwyciy i mie ycie im wydar dzielny Diomedes, a ojcu tylko zgryzot zostawi i narzekanie, bo ywych po walce ich nie powita nigdy, a mienie ojcowskie przypado krewnym dalekim. Take pokona dwch synw Pryjama z rodu Dardana. Stali na jednym rydwanie - Chromios i mny Echemmon. I tak jak lew, gdy na stado napadnie i grzbiety rozdziera krowy lub wou, co bdz pasce si w lenej gstwinie tak ich z konnego zaprzgu obydwch potomek Tydeusa zwali bezwolnych i zabi, a potem zabra im zbroje; za towarzysze rumaki w stron okrtw powiedli. Gdy go zobaczy Eneasz, jak mw szyki druzgota, szybko przez pole bitewne i gstw wczni popieszy, aby odnale gdziekolwiek rwnego bogom Pandara. Znalaz go wreszcie. Bez skazy, potny by syn Lykaona. Stan wic przed nim i w takie do niego ozwa si sowa: "Gdzie chowasz uk twj, Pandarze, i strzay twe uskrzydlone oraz tw saw? W niej przecie m aden ci nie dorwna tutaj ni w Lykii. Nie moe nikt pyszni si, e dzielniejszy. Nue wic, rce do Dzeusa wznie i na wroga sw strza skieruj, co wida silniejszy jest od nas i tyle ju zego przynis Trojanom, szlachetnym wielu rozwiza kolana; jeli to nie jest bg jaki, co gniewem paa na Trojan o zaniedban ofiar. Ciki jest bowiem gniew boski". Na to mu tak odpowiedzia przesawny syn Lykaona: "Mj Eneaszu, doradco Trojan w pancerzach spiowych! M ten do Tydeusowego syna zupenie podobny, z tarczy poznaj go, z hemu, co ma potrjne grzebienie, konie s take te same. Ale czy bg to - nie zgadn. Jeli ten czowiek, jak mwi, to dzielny potomek Tydeusa, myl, e z boga pomoc jakiego tutaj szaleje, kto z niemiertelnych jest przy nim - obokiem okry ramiona, strza lecc na niego ostr widocznie odwrci, gdy wypuciem ju strza na niego i w rami trafiem prawe, gdzie paty pancerza przystaj cile spojone. Mogem przypuszcza, e zejdzie ju do Hadesu, e padnie,

- 53 -

ale go nie zwyciyem. Bg jaki jest rozgniewany. Aby go ciga, tu nie mam swych koni i nie mam rydwanu. U Lykaona w paacu jest wozw bojowych dwukolnych a jedenacie, s pikne, wieo zrobione i nowe, w krg kobiercami okryte; przy kadym stoj dwa konie, jedzc jak nieg biay jczmie i pszenne ziarno obficie. Starzec Lykaon, wadncy wybornie wczni, poleca jeszcze w swym domu wzniesionym piknie, gdy miaem wyruszy, abym wzi wz zaprzony w dwa bystre i mocne rumaki i pord zmaga potnych Trojan prowadzi do bitwy. Nie posuchaem go jednak, cho lepiej byo posucha. Koni szczdziem w obawie, e moe paszy zabraknie w tumie tak licznym. Przywyky mie zawsze obrok obfity. Wic zostawiem je w domu i pieszo tu do Ilionu z ukiem przybyem. Jednake nie miaem z niego pociechy. W dwch bowiem najdostojniejszych ju strzay swe wypuciem: w syna Tydeusa, a przedtem take w Atryd. Obydwch strzay trafiy na pewno, lecz tylko ich rozwcieczyem. Widz, e w chwili zej zdjem z stoiska swj uk wygity, w tamtym dniu, kiedy ruszaem do uroczego Ilionu, Trojan prowadzc, by pomoc boskiemu nie Hektorowi. Jeli za kiedy powrc i wzrok mj bdzie oglda moj ojczyzn, maonk i dom wysoko wzniesiony, nieche mi wtedy kto obcy od karku gow odetnie, gdybym ja wtedy nie rzuci uku w ogniste pomienie, rk druzgocc go przedtem. Bo nosz go nadaremnie". Na to mu tak odpowiedzia Eneasz, Trojan dowdca: "Nie mwe tak. W naszych losach dopty nic si nie zmieni, zanim przeciwko tamtemu mowi z wozami i komi nie wyruszymy do walki, by z broni twarz w twarz stan. Nue, na moim rydwanie sta, aby sam si przekona, jakie s konie trojaskie, jak mog poprzez rwnin tu i tam pdzi gwatownie, w pocigu albo w odwrocie. Te nas w ucieczce do miasta ocal, jeeli znowu Dzeus Diomedesa Tydejd obdarzy saw zwycistwa. Dalej wic, chwytaj do rki biczysko i lejce byszczce, z broni w zaprzgu ja stan i bd gotw do walki. Jeli za wolisz na niego naciera, komi si zajm". Na to mu tak odpowiedzia przesawny syn Lykaona: "Mj Eneaszu, ty lepiej ujmij swe lejce i konie, bo pod znajomym wonic unosi im wz wygity atwiej, gdy przyjdzie wycofa si nam przed synem Tydeusa. Mogyby sposzy si bowiem albo ociga si w bitwie, zamiast ratowa nas, gosu czekajc sobie znanego. Wtedy by syn Tydeusa o wielkiej duszy na pewno zabi nas obu, a konie o mocnych kopytach zagrabi. Sam wic pokieruj swoimi komi i wozem wrd walki, ja za na niego obrc w ataku ostry grot wczni". Po tej rozmowie na barwny rydwan obydwaj skoczyli, przeciw synowi Tydeusa zwracajc konie ogniste.

- 54 -

Spostrzeg ich obu Stenelos, przesawny syn Kapaneusa, i do Tydejdy natychmiast te wyrzek sowa skrzydlate: "Synu Tydeusa, Diomedzie, duszy mej miy najbardziej, widz dwch mw potnych ochot do walki poncych, si majcych niezmiern: z nich jeden ucznik wspaniay, Pandar, syn Lykaona, jak sam si pyszni, a drugi, syn Anchizesa dumnego, Eneasz, tym pochodzeniem moe si chepi, za matk bogini jest Afrodyta. Dalej wic, konie cofnijmy i wz, bo lepiej dla ciebie w pierwszych szeregach nie stawa, by ycia miego nie straci". Spojrza na niego zym okiem i tak rzek potny Diomedes: "Ty o ucieczce mi nie mw, bo mnie nie zdoasz nakoni; nie jest mi to przyrodzone, aebym walczy tchrzliwie albo ucieka bez walki. Mj zapa jest niewyczerpany. Take na wz twj bojowy nie wejd, ale samotnie stan do walki, bo Pallas Atena mi dre nie dozwoli. Ju ich nie bd do domu wie lotem bystre rumaki. Obydwaj padn z rk naszych. Jeden z nich tylko uj moe. Teraz co powiem, a dobrze t rzecz w umyle zachowaj: jeli mi sawy uyczy pena rad dobrych Atena, jeli obydwch zabij, ty nasze rcze rumaki wstrzymaj na miejscu, z siedzenia mocno cigajc lejcami. Pomnij, by konie pochwyci Eneaszowe i pdzi wprost do Achajw o piknych nagolenicach od Trojan. One s bowiem ze stada, ktre Dzeus grzmicy Trosowi da, Ganimeda porwanie tak nagradzajc. Dlatego z wszystkich s koni najlepsze, jakie istniej pod socem. Wdz nad wodzami Anchizes okrad ten rd, bo tajemnie klacze swe, bez Laomedonta wiedzy, przez konie Dzeusowe pokry. Te w jego domostwie szecioro rebit zrodziy: cztery dla siebie zatrzyma i szczodrze wykarmi je w obie, dwa za da Eneaszowi, najszybsze z wszystkich rumakw. Jeli je dzi zdobdziemy, zyskamy saw ogromn". Tak o tych sprawach mwili do siebie jeden i drugi. Tamci zbliali si szybko, naglc swe rcze rumaki. Pierwszy rzek do Diomedesa przesawny syn Lykaona: "Synu sawnego Tydeusa, o duszy mocarnej wojaku, grot nie pokona ci ostry ni gorzka strzaa pierzasta. Teraz uyj swej wczni, ta moe dosignie ci wreszcie". Rzek tak i cisn z rozmachem sw wczni, co dugi na ziemi cie rzucaa, i trafi w tarcz Tydejdy. Na wylot ostrze spiowe przedaro zapor i pancerz drasno. Gosem potnym zawoa przesawny syn Lykaona: "Jednak ci w bok ugodziem na wskro i tak myl, e teraz wytrwa nie zdoasz ju dugo. Zaszczytn dae mi saw". Na to potny Diomedes, co nie zna trwogi, powiedzia: "Mylisz si, celu chybie. I myl, e nie ustaniecie w swoim zapale, a ktry z was dwch nie padnie i swoj krwi nie nasyci Aresa, co bojownikiem jest srogim". Tak powiedzia i cisn grot. Skierowaa Atena

- 55 -

wczni przy nosie pod okiem. Ostrze przez biel si przedaro zbw i jzyk mu doem spi bezlitosny przeora, obci i nisko pod brod w gwatownym locie si doby. Zwali si Pandar z rydwanu, a chrzstem zbroja zadwika, lekka i poyskujca, a konie skoczyy w bok szybkonogie, lkiem przejte i dusza bez si go wnet opucia. Skoczy Eneasz na ziemi z olbrzymi wczni i tarcz. Zlk si, by mu przyjaciela zwok nie zabrali Achaje. Wok martwego obiega jak lew wiadomy swej siy, wczni przed druhem postawi, krg go tarcz osoni, przeszywajcym okrzykiem groc, e kady polegnie z rk jego, kto si przybliy. Wtedy pochwyci do rki syn Tydeusa gaz wielki, jakiego by dzi nie dwigno dwch mw. On go poderwa bez trudu w gr, sam jeden. Gazem tym cisn z rozmachem i Eneasza ugodzi, w biodro trafiajc, tam gdzie si krga ko w stawie obraca. Staw mu zdruzgota i oba cigna przy stawie poszarpa, rwc skr ostrym kamieniem. Zachwia si ranny bohater, przyklk na jedno kolano, mocarn rk oparcia szuka na ziemi. I oczy noc czarna mu przesonia. Zginby marnie Eneasz, wdz dzielny mw walecznych, gdyby go tam Afrodyty matczyny wzrok nie wyledzi. ycie mu daa przed laty z pasterzem trzd, Anchizesem. Prdko do syna miego przypada, oplota uciskiem, rozpocierajc wietlist sw szat, by ustrzec, uchroni od strza - aeby go ktry z Achajw jedcw niechybnym spiem przez pier nie ugodzi i nie wyszarpn ze duszy. Tak wic staraa si unie z potyczki syna miego. Lecz Kapaneusa waleczny syn nie zapomnia rozkazw przez Diomedesa wydanych, ma o gosie dononym. Prdko zatrzyma swe rcze rumaki o mocnych kopytach z dala od bitwy i cugle do ramy wozu przywiza, sam za za piknogrzywymi komi poskoczy i rydwan Eneaszowy skierowa od Trojan w stron Achajw w nagolenicach ozdobnych. I Dejpylowi powierzy, towarzyszowi drogiemu nad wszystkich, co nie zna trwogi, aby je wywid pod gadkie okrty. A sam bohater wstpi na rydwan i szybko cugle zociste pochwyci. Wnet za Tydejd ruszyy konie o mocnych kopytach ostrym galopem. w broni spiow godzi w Kipryd, wiedzc, e ona nie wadnie si tych bogw i bogi, ktre kieruj wojnami i wiod mw do bitwy nie jest Aten ni gron Enyo, miast burzycielk. Skoro j tylko dopdzi przez cib wojska skbion syn Tydeusa o duszy wielkiej, natychmiast skierowa wczni przeciwko bogini i w rk j delikatn zrani bolenie. Grot przebi z atwoci szat pachnc ambrozyjskimi woniami, rkami Charyt utkan, skr zdzierajc przy palcach. I boska krew popyna, inna ni ludzka. Nie tak maj szczliwi bogowie.

- 56 -

Wszake nie ywi si chlebem, nie pij ciemnego wina, wic ziemska krew w nich nie pynie. Std zowi si niemiertelni! Gono krzyknwszy, rozplota ramiona i opucia syna. Od razu na rce porwa go Fojbos Apollon, chmur skrywajc rannego, by kto z Achajw niechybnym spiem go w pier nie ugodzi i nie wyszarpn ze duszy. Wtedy zawoa Diomedes, m grony o gosie dononym: "Oddal si, crko Dzeusowa, zejd z pola zmaga i bitwy! Nie do, e sabe kobiety podszeptem zym niepokoisz, jeszcze do walki si wtrcasz! Ja ci wnet bitw poka! Dre bdziesz z trwogi, gdy nawet z daleka o niej usyszysz!". Tak rzek. I zaraz bogini odesza zbolaa i drca. Lotna jak wicher Iryda wywioda j z ciby walczcych bardzo cierpic. Od skrzepej krwi niena skra sczerniaa. Wreszcie znalaza Aresa. Od placu bitwy daleko siedzia bezczynnie. Bro jego i bystre konie mga gsta wok osnua. Kipryda, zgiwszy kolana, o konie w zotym zaprzgu chodzce i rydwan brata prosia: "Ratuj mnie, bracie kochany, i uycz wozu i koni, abym wrcia na Olimp, do bstw niemiertelnych siedziby. Cierpi ogromnie od rany. M mi j zada miertelny, syn Tydeusa, co z Dzeusem gotw by stan do walki". Tak si skarya. I Ares swj zaprzg da jej zocisty. Boska Kipryda na rydwan wstpuje smutna i drca. Iris przy boku jej staje, ujmuje wodze wietliste, konie zacina. I w gr wzbiy si rcze rumaki szybko dosigy Olimpu, siedziby bstw niemiertelnych. Tam zatrzymaa rumaki jak wicher lotna Iryda, z wozu wyprzga i obrok im ambrozyjski rzucia. A Afrodyta przypada do kolan Dionie bogini, matce swej miej. Ta crk uja w czue ramiona i doni gaska zacza, i do niej rzeka te sowa: "Droga creczko, kt tobie krzywd wyrzdzi z Niebianw, niezawinion, jak gdyby ty im zrobia co zego?". Na to jej miech kochajca tak Afrodyta odrzeka: "Syn Tydeusa mnie zrani, Diomedes o duszy wyniosej, za to, em wyprowadzia z bitwy miego mi syna, tego, co z wszystkich najbardziej mi drogi jest, Eneasza. Teraz nie tylko trwa wojna mordercza Achajw i Trojan, z niemiertelnymi ju bowiem stanli do walki Danaje". Na to jej rzeka Diona, najdostojniejsza wrd bogi: "Bde cierpliwa, creczko, i wytrwaj, chocia strapiona, wielu z nas bowiem, mieszkacw Olimpu, ju przecierpiao duo przez ludzi i wzajem krzywd sobie wiele zadao. Ares niemao wycierpia przez Efialtesa z Otosem, synw dwch Aloeusowych; zwizany potnym powrozem, w baszcie spiowej zamknity trzynacie tam dugich miesicy przeby i zginby pewnie bg Ares wci wojen niesyty, gdyby macocha olbrzymw, synca z kras Eriboja, nie wyprawia Hermesa, a ten go wykrad z niewoli.

- 57 -

Bardzo ju Ares zgnbiony by, tak go pta zmczyy. Hera nie mniej wycierpiaa, gdy dzielny syn Amfitriona w praw pier trafi j strza spiczast o grocie potrjnym, bole j wtedy tak samo niewysowiona obja. Jeszcze i Hades, ten mocarz wrd bogw, strza gwatown by ugodzony przez syna Dzeusa, co dziery egid. W bramie umarych go trafi i skaza go na cierpienia. Hades do Dzeusa paacu na Olimp bogosawiony przyszed cierpieniem przejty, z sercem zbolaym, bo strzaa w krzepkim ramieniu utkwia i zatrwoya mu dusz. Wtedy Pajeon mu leki umierzajce przyoy i wnet wyleczy. mier bowiem nie bya jego udziaem. Oto okrutnik, bezbonik, co zo popenia bez lku, ktry swym ukiem udrczy i bogw, mieszkacw Olimpu! Jego nasaa na ciebie o jasnych oczach Atena. Gupiec! Bo w myli nie zway syn Tydeusa, Diomedes, e nie poyje ten dugo, kto walczy z niemiertelnymi. Dzieci na jego kolanach pieszczotliwymi sowami ju go nie nazw, gdy wrci do domu z wojny okrutnej. Teraz wic niechaj si strzee Tydejda, cho jest tak mocarny, aby nie stan do walki z nim kto o wiele silniejszy. Aby mu Ajgialeja, roztropna crka Adrasta, paczem ze snu nie budzia swych domownikw kochanych, tsknic za swoim maonkiem, najwaleczniejszym z Achajw ona dostojna Diomeda, ktry jest jedcem wybornym". Tak powiedziaa i z rki krew niemierteln otara. Rka zgoia si zaraz, nieznone cierpienia ustay. Gdy zobaczyy to obie boginie, Atena i Hera, w takie si sowa do Dzeusa Kronidy z przeksem ozway, pierwsza za rzeka bogini o jasnych oczach, Atena: "Dzeusie, mj ojcze, czy gniewny o to, co powiem, nie bdziesz? Pewno Kipryda zdoaa nakoni ktr z Achajek, aby z ni posza do Trojan - kocha ich teraz ogromnie; podczas pogaska, przymile z t piknoszat Achajk moe sw do delikatn o zot spink zrania?". Tak powiedziaa. Umiechn si Ojciec bogw i ludzi i Afrodyt zocist wzywajc, tak jej powiedzia: "Dziea wojenne, creczko, to nie jest twoja dziedzina. Zajmij si lepiej mioci i maeskimi sprawami, Ares gwatowny niech myli o wojnie oraz Atena". Tak midzy sob mwili bogowie jedni i drudzy. A Eneasza tymczasem Diomedes o gosie dononym ciga, cho wiedzia, e rce samego Apolla go strzeg. Jednak nie zwaa na boga wielkiego i w gniewie zawzity chcia Eneasza pokona i sawn zabra mu zbroj. Trzykro dopada do niego niesiony dz zabjstwa, lecz janiejc mu tarcz trzykro odepchn Apollon. Kiedy za czwarty poskoczy raz, do demona podobny, krzykiem straszliwym przemwi Apollon, co trafia z daleka: "Wicej rozwagi, Tydejdo! Zaniechaj mnie! Czy z bogami

- 58 -

chciaby si rwna? Wszak nie jest jednaki rd niemiertelnych bogw, mieszkacw Olimpu, i ludzi chodzcych po ziemi". Tak powiedzia. Wic troch cofn si syn Tydeusa, strzegc si gniewu Apolla, boga, co trafia z daleka. A Eneasza Apollon, unoszc z ciby, osadzi w witym Pergamie, gdzie staa witynia jego imienia. Tam Artemida, co strzaom jest rada, i Leto bogini w wielkim go domu leczyy i miay o nim staranie, a srebrnouki Apollon utworzy posta zupenie do Eneasza podobn i w takim samym rynsztunku. Wkoo za tego zjawiska Trojanie i boscy Achaje siekli si wzajem po tarczach ze skr woowych, przed piersi piknie sklepionych, i ciosy zadajc przez lekkie tarcze. Do okrutnego Aresa zwrci si Fojbos Apollon: "Krwi ubroczony Aresie, Aresie, murw zdobywco! Czyby si nie mg do bitwy wczy i tego usun ma - to syn jest Tydeusa, co z samym Dzeusem by walczy. Najpierw porani Kipryd, przy zgiciu w do j ugodzi, potem mnie ciga zawzicie, podobny sam do demona". Tak powiedzia i zasiad z dala na szczytach Pergamu. Trojan szeregi za Ares, co zaraz przyby, zagrzewa, do Akamanta podobny szybkiego, Trakw dowdcy. Synw Pryjama przez Dzeusa wyhodowanych tak wzywa: "Krla Pryjama synowie przez boga wyhodowani! Dokd pozwala bdziecie swj lud wybija Achajom? Kiedy pod bramy wzniesione piknie podejd, by walczy? Ley na polu bitewnym na rwni z boskim Hektorem czczony Eneasz, Anchizes go spodzi o duszy wyniosej, wic szlachetnego ocalmy dzi towarzysza wrd bitwy". Tak powiedzia i w kadym gniewnego ducha rozpali. Zaraz przemwi Sarpedon i gromi boskiego Hektora: "Gdzie jest twe mstwo, Hektorze, bo przedtem bye waleczny? Sdzisz, e miasto nie padnie bez wojska i bez sprzymierzonych ludw, e bracia wystarcz twoi i sistr twych mowie? Teraz adnego z nich dojrze, adnego wypatrzy nie mog, gdzie tam przypadli w ukryciu jak psiarnia przed lwem strwoona, w walce my tylko stajemy, cho tylko wam sprzymierzeni. Take ja sam, sprzymierzeniec, z daleka tutaj przybyem, z Lykii, co ley w oddali, znad Ksantu wd niezgbionych, i opuciem maonk kochan i syna niemowl; wielkie dostatki tam - kady mie mgby to, czego zapragnie. Jednak i Lykw zagrzewam do walki, sam dzielnie staj z przeciwnikami w spotkaniu, chocia nic nie mam w tym miecie, co by Achaje std mogli unie czy w walce zagrabi, ty za sam stoisz bezczynnie i nawet nie rozkazujesz, aby w sprawnoci wytrwali w obronie waszych maonek. Obycie kiedy w owieck ptlic nie byli schwytani, pastw nie stali si wrogw ani zbyt atw zdobycz tych, co by prdko wasz licznie grd zamieszkany zburzyli. Ty powiniene pamita o tym nocami i we dnie,

- 59 -

by sprzymierzonych wodzowie, co na twe proby przybyli z dala, do koca wytrwali. Mocnych zarzutw unikaj". Tak powiedzia Sarpedon. I wzburzy tym serce Hektora. Zaraz poderwa si z wozu i z broni zeskoczy na ziemi, gronie wczniami ostrymi potrzsa i wszystkie szeregi, zapa wzniecajc, przebiega i budzi gotowo do walki. Wojska zwrciy si szybko i przed Achajami stany. W zwartych szeregach czekali nieustraszeni Argiwi. I tak jak wiatr, co na witych klepiskach plewy odsiewa, gdy zboe wiej rolnicy, a jasnowosa Demeter z wiatru oywcz pomoc ziarno od plewy oddziela, doem za plewy spitrzone biel si - tak i Achajw biaa spowia kurzawa, ktra od zwartych szeregw w niebo o barwie spiowej leciaa spod kopyt rumakw znw prowadzonych do walki wonicw zrcznymi rkami. Wojsko ruszyo do szturmu. A noc rozpostar dokoa Ares gwatowny, skrywajc bitw, bo wspomc chcia Trojan. Wszdzie z odsiecz przybywa i polecenia wypenia boga, Fojbosa Apolla o zotym mieczu. Ten prosi, aby pobudza wrd Trojan ducha, bo Pallas Atena z pola odesza. Ta bya wielk pomoc Danajom. Fojbos za sam Eneasza z penego bogactwa przybytku znw wyprowadzi. Odwag tchn w pier pasterza narodw wrd towarzyszw Eneasz stan. Ogromnie mu radzi byli, e yje i do nich powraca nieporaniony, mstwem szlachetnym poncy. Lecz o nic go nie pytali, krwawy trud bowiem przeszkadza, a budzi go Srebrnouki, Ares zbroczony krwi martwych i Eris niesyta wani. Dwaj Ajasowie, Diomedes, a z nimi i Odyseusz zapa wojenny w Danajach budzili, cho sami nie czuli lku przed Trojan natarciem ani przed wrzaw ataku. Nieporuszeni czekali, podobni chmurom Kroniona wspartym na szczytach wysokich gr, zawieszonym na niebie penym cichoci, gdy jeszcze pi Boreasza zawzito, inne te wiatry burzliwe tchnienia wstrzymay, co wkrtce chmury szarawe gwatownym zrywem dokoa rozmiot tak i Danaje czekali Trojan nieustraszenie. W tumie Atryda przechodzi, rozdajc liczne rozkazy: "Bdcie mi mni, kochani, i w sercu dzielno zamknijcie, i wspomagajcie si wzajem w czasie rozprawy okrutnej. Pord idcych w przd wsplnie mniej ginie, wicej jest ywych, gdy kto ucieka, omija go sawa i ocalenie!". Tak rzek i wczni sw cisn. Deikoonta ugodzi co Eneasza by wiernym druhem, o duszy wyniosej syna Pergasa. Trojanie rwnie jak synw Pryjama czcili go, bowiem mia zwyczaj na czele stawa do bitwy. W tarcz ugodzi go wczni wadca i wdz Agamemnon. Ta nie zdoaa powstrzyma grotu i ostrze spiowe na wskro przedaro pancerza pat dolny, w podbrzuszu utkwio. Run z haasem na ziemi, a zbroja na nim zabrzka.

- 60 -

Wtedy Eneasz, co mem by najdzielniejszym wrd Trojan, zabi Diokla dwch synw: Kretona i Orsilocha. Ojciec ich w Ferze przebywa. Grd to by piknie wzniesiony, obfitujcy w dostatki. Rd od Alfeja pochodzi, rzeki toczcej szerokie wody przez ziemi Pylosu. Strumie ten Orsilochowi da ycie i nad licznymi da mu panowa ludami. Orsiloch by ojcem Diokla z dusz wynios. Diokles mia dwoje dzieci, blinita: Kreton, a drugi Orsiloch - wszelakich walk byli wiadomi. Kiedy doroli, obydwaj razem na czarnych okrtach do Ilionu z innymi wraz Argiwami przybyli Agamemnona czci broni, za Menelaja cze walczy, obu Atrydw. Lecz straszny los tam ich mierci dosign. Modym dwm lwitkom podobni, ktre na grach wysokich byy przez matk chowane w gbokiej lenej gstwinie, zdolne niebawem porywa woy i owce tuczone, take na ludzkie osady napada, a w kocu same gin, obydwa zabite przez ludzi ostrzem spiowym tak z Eneasza rk padli jak te lwy mstwem zuchwae, obaj i legli na ziemi niby dwie jody wyniose. mierci obydwch zgnbiony kochanek Aresa, Menelaj, szed pord pierwszych szeregw okryty spiem promiennym, wczni potrzsa. A mstwo Ares mu w sercu rozpali, pragnc, aeby go rka Eneaszowa ugia. Kiedy go ujrza Antiloch, wielkodusznego Nestora syn, przez czoowe szeregi przeszed, o ludw pasterza bojc si, aby nie uleg i trudu ich nie zmarnowa. Szli wic, trzymajc ramiona i ostrza wczni ku sobie wzajem zwrcone. Obydwaj ponli pragnieniem walki. Wreszcie przystan Antiloch obok pasterza narodw. Wtedy nie dotrwa Eneasz, chocia tak skory do bitwy, widzc, jak tamtych dwu mw stano jeden przy drugim. Wtedy ci dwaj, gdy polegych do wojsk achajskich zawlekli, ciaa dwch tamtych nieszczsnych do rk przyjaci zoyli, sami za w pierwsze szeregi wrcili, znw stajc do walki. Tam Pylajmena zabili, co Aresowi by rwny, Paflagoczykw z tarczami wodza o duszy wyniosej. Jego to wanie Atryda, wsawiony wczni Menelaj, pchn, kiedy sta, swoim grotem i wprost w obojczyk ugodzi. Znowu Antiloch Mydona, wonic, syna Atymnia, ktry kierowa zaprzgiem, w staw ramieniowy ugodzi gazem, gdy komi zawraca bystrymi, o mocnych kopytach. Z doni mu lejce zdobione koci soniow wypady w py. A Antiloch przystpi i mieczem ci go po skroni, tak e ten, dyszc, natychmiast na twarz z piknego si stoczy wozu i gow w d run, zaryty w ziemi ramieniem. Dugo tak tkwi, bo natrafi na sypki piach i gboki, nim zawadziy o niego konie, strcajc na ziemi. Konie za pogna Antiloch w stron obozu Achajw. Spostrzeg ich Hektor i pozna, i zaraz ku nim popdzi

- 61 -

z krzykiem. A za nim w lad poszy trojaskie zwarte falangi mne. Na czele ich Ares szed i czcigodna Enyo, Zamt wojenny i wrzawa kroczyy razem z bogini. Ares za wczni olbrzymi z jesionu potrzsa w swym rku i to Hektora wyprzedza, to ladem jego stp kroczy. Zadra, gdy zoczy Hektora, Diomedes o gosie dononym. I tak jak czowiek idcy szerok rwnin przystaje w drodze, wstrzymany prdami strumienia, co spywa do morza, widzc, jak burzy si pian, i cofa si wstecz zatrwoony tak si wycofa Tydejda i rzek do wojska te sowa: "Drodzy, dlaczego boskiego tak podziwiamy Hektora, e niezawodnie sw wczni miota, e dzielny wojownik?! Przecie bg jaki jest zawsze przy nim i chroni od zguby! Teraz te przy nim jest Ares, do miertelnego czowieka bardzo podobny. Wic dalej, do Trojan twarz zwrceni wstecz idmy, walki szalonej z bogami nie podejmujc". Tak powiedzia. Trojanie tymczasem ju blisko podeszli. Hektor tam zabi dwch mw w wojennym rzemiole wiczonych. Byli na jednym rydwanie - Menestes, a z nim Anchijalos. Zdjty litoci wnet Ajas, potny syn Telamona, stan w pobliu i cisn wczni siejc blaskami. Trafi w Amfiosa, Selaga syna, co w Paisos mieszka, bogaty w wszelakie dobra i woci, lecz Mojra i mu kazaa w przymierzu z Pryjamem i jego synami. Teraz go syn Telamona, Ajas, w pas lnicy ugodzi; wcznia, co dugi rzucaa cie, w brzuchu mu si zarya. Run z haasem na ziemi. Przyskoczy Ajas wspaniay, aby mu zbroj zwlec. Wtedy Trojanie go zasypali chmur pociskw. Z nich wiele w tarczy Ajasa utkwio. Ajas wspar stop na zwokach i grot wyszarpn spiowy z ciaa martwego. Jednake rynsztunku piknej roboty z ramion mu cign nie zdoa. Raono go pociskami. Zlk si ponadto strasznego ataku Trojan walecznych, gdy nacierali na liczni oraz waleczni z wczniami, wic cho potny i dzielny, i w boju nieustraszony, zosta odparty i cofn si musia przed si mnogoci. Takie wic trudy znosili wrd walki nieubaganej. Tlepolemosa dzielnego, wielkiego syna Herakla, Mojra potna przeciwko Sarpedonowi zwrcia bogom rwnemu. Gdy obaj pieszc, wzajemnie do siebie blisko podeszli, przemwi pierwszy Tlepolem, wnuk Dzeusa, ktry oboki gromadzi, i wypowiedzia te sowa: "Mj Sarpedonie, doradco Lykw! Mw, jaka konieczno zmusza ci, aby tu przyby, drc, wojny spraw niewiadomy. Fasz to, co gosz, e z rodu Dzeusa, co dziery egid! Jeszcze ci wiele brakuje, aby tym mom dorwna, ktrym da ycie Dzeus wadca w pradawnej erze ludzkoci. Takim, jak to powiadaj, mia by Herakles potny, ojciec mj nieustpliwy w mozoach, m o lwiej duszy, ktry tu kiedy przypyn po konie Laomedonta,

- 62 -

majc sze tylko okrtw i ludzi liczb niewielk, z nimi Ilionu grd zburzy, pustoszc miasta ulice. W tobie za dusza jest licha i wojsko twoje marnieje. Mniemam, e wielkiej pomocy z ciebie dla Trojan nie bdzie, mimo e z Lykii przybye, choby by nawet dzielniejszy, gdy pokonany przeze mnie do bram Hadesu odejdziesz". Na to mu tak odpowiedzia Sarpedon, Lykw dowdca: "Tlepolemosie, to prawda, e Ilion zburzy Herakles, mszczc si za lekcewaenie pysznego Laomedonta, ktry niepomny dobrodziejstw zely go zymi sowami i nie chcia koni mu odda, cho ten szed po nie z daleka. Ale dzi ciebie ostrzegam, e padniesz i czarna Kera z moich rk ciebie dosignie. Przez celny cios mojej wczni chwa ja zyskam, a Hades sawny rebcami tw dusz". Tak powiedzia Sarpedon. W lot jesionow sw wczni podnis Tlepolem i dugie dwaj przeciwnicy oszczepy z rk jednoczenie cisnli. Sarpedon w szyj ugodzi, w sam rodek, Tlepolemosa. Na wskro si ostrze przedaro, oczy za ugodzonego ponura noc przesonia. Zdy jednake Tlepolem pchn Sarpedona sw wczni dug w bok lewy i trafi. Na wskro si ostrze przedaro. W koci grot utkwi, lecz ojciec teraz go jeszcze ocali. Wic Sarpedona boskiego chwycili wnet towarzysze, uprowadzajc go z bitwy. Ciya mu duga wcznia, ktra si wloka poza nim, bo nie pomyla nikt o tym, eby mu z biodra wycign wczni z jesionu. Wygodniej byoby kroczy rannemu, lecz bitw byli zajci. A Tlepolema o piknych nagolenicach Achaje z pola zabrali i nieli. Spostrzeg go boski Odysej. Mstwo przejo mu dusz i mie serce wzburzyo. Zacz gboko rozwaa w umyle swoim i duchu, czy syna Dzeusa, co gromy donone ciska, dosign, czy Lykw ca gromad w odwet ywota pozbawi. Lecz nie dopuci los, aby Odysej o duszy wyniosej ostrzem spiowym pokona potomka mg Dzeusowego. Myl Odyseja do tumu Lykw Atena zwrcia. A wic pokona Kojrana i Alastora, i Chromia, i Alkandrosa, i Halia, Prytana i Noemona. Wicej by Lykw pooy na pewno boski Odysej, gdyby nie nadbieg sam Hektor o hemie wiejcym kitami, wielki, do pierwszych szeregw, byszczcym spiem okryty, postrach nioscy Danajom. Bardzo si nim uradowa syn Dzeusa, dzielny Sarpedon, i skarg zawar w tych sowach: "Synu Pryjama, nie pozwl, abym tu lec, Danajw sta si zdobycz, uratuj mnie! Niech opuci mnie ycie w miecie, tam u was, gdy nie jest mi przeznaczone do domu kiedy swojego powrci i miej ziemi ojczystej, on kochan radujc i syna, dziecko nieletnie". Tak powiedzia. Lecz Hektor o hemie wiejcym kitami min rannego bez sowa, bo pragn, aby czym prdzej

- 63 -

atak odeprze Argiww i dusze wyszarpn z tak wielu. A Sarpedona, co bogom by rwny, szlachetni druhowie usadowili pod dbem Dzeusa, co dziery egid. Zaraz mu wczni z jesionu, co tkwia w biodrze, wyjmuje mny Pelagon. By zawsze mu towarzyszem kochanym. Dusza opuszcza rannego i mrok jego oczy okrywa. Oddech jednake pochwyci, przez Boreasza owiany tchnieniem oywczym, co prdko krzepi osab w nim dusz. Widzc Aresa Argiwi i w spi zakutego Hektora, nie wycofuj si szybko w stron swych czarnych okrtw ani pr naprzd wrd walki, ale do tyu powoli cigle cofaj si. Ares da pozna si im wrd Trojan. Kogo wpierw, kogo na kocu miego ycia pozbawi Hektor, Pryjama waleczny syn, i bg Ares spiowy? Wic Teutranta pierwszego oraz wonic, Oresta, etolijskiego Trechosa i Ojnomaosa z Helenem, synem Ojnopa, i wreszcie Oresbia o pasie byszczcym, ktry siedzib mia w Hyli, gdzie wielkie skarby zgromadzi, obok zatoki Kefizis; tam rwnie inni Beoci zamieszkiwali i dobra mieli ogromnie bogate. Kiedy spostrzega to Hera, o biaych ramionach bogini, e tak padaj Argiwi w zamcie bitwy okrutnej, zaraz do Pallas Ateny te sowa rzeka skrzydlate: "Biada nam, cro Niezomna Dzeusa, co dziery egid, gdy obietnice zawodne otrzyma od nas Menelaj, e do ojczyzny powrci jako zdobywca Ilionu. Czy Aresowi zgubnemu tak szale nie przeszkodzimy? Nue wic, razem pomylmy, jak im skuteczn da pomoc". Tak powiedziaa. Nie bya jej nieposuszna Atena. Wic zaprzgajc rumaki, naczki im zote woya Hera, odwieczna bogini, cra wielkiego Kronosa. Hebe jej koa na osie elazne rydwanu zakada, krge, wykute ze spiu, omioma szprychami wzmocnione. S niezniszczalne ich dzwona zociste, na zewntrz ujte ciasn obrcz ze spiu lnicego, co cieszy spojrzenie. Byszcz si piasty srebrzyste, piknie z dwch stron wytoczone. W dwuosobowym rydwanie podtrzymyway siedzenie pasy zociste i srebrne, a dwie porcze dokoa wz otaczay. Ze srebra by dyszel. Na jego za szczycie jarzmo ze zota nakada Hebe i uprz przesuwa pikn, zocist. Nastpnie Hera pod jarzmo wprowadza swe bystronogie rumaki, dna zamtu i bitwy. Wtedy Atena w lot, cra Dzeusa, co dziery egid, w ojca domostwie swj peplos mikki i barwny zdejmuje, piknie wasnymi rkami utkany i ozdobiony, aby na siebie wdzia pancerz Dzeusa, co chmury gromadzi; zbroj nakada, by udzia wzi w opakanej tej wojnie. Na barki swoje narzuca chwastami ozdobn egid, straszn, bo dreszcz wzbudzajcy postrach dokoa j wieczy. Jest w niej Niezgoda i Przemoc, Napadu zgiek i cigania,

- 64 -

jest take gowa Gorgony, lk budzcego potwora, grona, okropna, przez Dzeusa egidodzierc stworzona. Dwuprzybicowy woya hem o poczwrnym grzebieniu, cay ze zota. Na wojsko stu miast na pewno by starczy. Nog wstpia na rydwan lnicy i wczni uja cik, olbrzymi i tward, ktra zwycia szeregi mw herosw, na ktrych gniew spadnie cry Dzeusowej. Hera smagna biczyskiem zniecierpliwione rumaki same rozwary si wrota nieba przez Hory strzeone; im powierzony jest Olimp i cae niebo szerokie, mog otworzy lub zamkn cienistej chmury zason. Wic skieroway boginie wspite do biegu rumaki w stron Kronidy. Sam siedzia od innych bogw z daleka, na najgrniejszym ze szczytw Olimpu o wielu wierzchokach. Hera, o biaych ramionach bogini, wstrzymaa tam konie i zapytaa Kronid, monego Dzeusa, sowami: "Dzeusie, nasz ojcze! Czy gniewu nie czujesz za czyny Aresa, ktry tak wielu wygubi mw z narodu Achajw, adu jakiego niepomny? al mnie przejmuje. Natomiast cieszy si z tego Kipryda i srebrnouki Apollon, e nakonili tamtego, co nie zna sprawiedliwoci. Dzeusie, nasz ojcze, czy bdziesz gniewa si na mnie, jeeli ciosem dosign Aresa i wygnam z walki okrutnej?". Na to jej tak odpowiedzia Dzeus, co oboki gromadzi: "Wypraw wic ywo przeciwko niemu zwycisk Aten, co najdotkliwsze mu ciosy zwyka zadawa wrd walki". Tak powiedzia. Z radoci suchaa go biaoramienna Hera bogini. Zacia konie. Posusznie ruszyy, rodkiem cwaujc pomidzy gwiadzistym niebem i ziemi. Ile promiennej przestrzeni ogarnie czowiek oczami, patrzc ze skay na morze koloru ciemnego wina, tyle zawiera skok kady pdzcych z reniem rumakw. Gdy ju do Troi przybyy nad rzeki wzdte falami, gdzie Simoejsu prd wartki czy si z prdem Skamandra, konie wstrzymaa tam Hera, biaoramienna bogini. Zaraz wyprzga je z wozu i chmur cienist okrya. Aby nakarmi je, wyda ambrozj nurt Simoejsu. Obie boginie szy niby dwie gobice sposzone, ponc pragnieniem, by przynie ratunek mom Argiww. Kiedy na miejsce przybyy, gdzie liczni i najwaleczniejsi stali dokoa Diomeda, wietnego jedca, gromad zwart, podobni lwom, ktre sw zdobycz ywcem zeraj, albo do krzepkich odycw o sile niewyczerpanej tam przystana bogini Hera o biaych ramionach z krzykiem, przybrawszy Stentora posta o gosie spiowym, ktry mg wyda gos taki, jak wsplny krzyk pidziesiciu: "Haba Argiwi! Wy tchrze, mni z wygldu jedynie! Pki do bitwy wyrusza wraz z wami boski Achilles, pty Trojanie za bram Dardask nie wychodzili nigdy. Lkali si bowiem potnej wczni Achilla,

- 65 -

ale dzi z dala od miasta przy waszych walcz okrtach". Tak powiedziaa i w kadym zapa i mstwo wzniecia. Pallas Atena tymczasem sza piesznie do syna Tydeusa i odnalaza Diomeda wadc przy koniach i wozie. Ran sw chodzi, t, ktr Pandaros strza mu zada, spywa mu bowiem pot na ni spod szerokiego rzemienia tarczy okrgej. Oblany by potem. Bolaa go rka. Rzemie wic unis do gry i z rki czarn krew ciera. Pallas Atena, o jarzmo rumakw wspierajc si, rzeka: "Mao do ojca podobny syn urodzony z Tydeusa! Wprawdzie w wzrost mia niewielki, lecz jaki to by wojownik! Nawet w tym czasie, gdy sama nie pozwoliam mu walczy ani uderza gwatownie, gdy od Achajw daleko do Teb z poselstwem wyruszy pomidzy licznych Kadmejw, gdy mu kazaam w paacu jak najspokojniej ucztowa wytrwa nie zdoa, lecz majc dusz jak zawsze waleczn, md do zawodw wyzywa kadmejsk i wszystkich zwycia atwo, bo byam w spotkaniach pomoc mu niezawodn. Teraz stanam przy tobie i bd ciebie chronia, lecz rozkazuj ci miao walczy przeciwko Trojanom. Moe to bitwy trud wielki osabi twoje kolana albo strach spta, co serce odbiera? I odtd nie wolno zwa ci si synem Tydeusa, dzielnego syna Ojneusa". Na to jej tak w odpowiedzi odrzek potny Diomedes: "Wiem, e bogini i cra Dzeusa, co dziery egid, wic rzetelnymi ci sowy odpowiem i nic nie ukryj: strach mnie nie spta, co serce odbiera, nie zmogo znuenie, tylko pamitam dokadnie rozkazy przez ciebie wydane bogosawionych mi bogw kazaa w spotkaniu unika, wszystkich, lecz gdy Afrodyta, Dzeusowa cra, do bitwy stanie, t mogem jedynie ugodzi swym ostrzem spiowym. Wic ustpiem sam z pola i innym take Argiwom rozkaz wydaem, by przy mnie tu zgromadzili si wszyscy. Przecie wiem dobrze, e Ares jest wodzem bitwy dzisiejszej". Na to odrzeka bogini, o jasnych oczach Atena: "Sercu mojemu najmilszy Diomedzie, synu Tydeusa, ju nie unikaj w spotkaniu Aresa i niemiertelnych innych, bo ja dzi dla ciebie bd niezomn obron. Skieruj wic wprost na Aresa konie o mocnych kopytach, uderz na z bliska i niech ci Ares gwatowny nie trwoy, plaga miertelnych, szaleniec, co wspiera jednych i drugich Herze i mnie tak niedawno uroczystymi sowami przyrzek i przeciw Trojanom, a wspomc w walce Argiww, teraz pomaga Trojanom, a o Achajach zapomnia". Rzeka tak i Stenelosa pchna z zaprzgu na ziemi, z tyu sigajc ramieniem. Stenelos szybko zeskoczy. Sama za miejsce zaja obok boskiego Diomeda, dz walk ponc, bogini. O zaskrzypiaa bukowa gono pod gron bogini i mem najwaleczniejszym. Bicz pochwycia i lejce Pallas Atena, natychmiast

- 66 -

w stron Aresa kierujc konie o mocnych kopytach. Ten Perifanta olbrzyma wanie miertelnie ugodzi, najmniejszego z Etolw, syna sawnego Ochezja. ycia pozbawi go Ares. Natomiast Pallas Atena hem Hadesowy przywdziaa, eby jej Ares nie dojrza. Kiedy morderca miertelnych, Ares, Diomeda zobaczy, w lot Perifanta olbrzyma w tym samym miejscu zostawi rozcignitego na ziemi, gdzie przedtem wyszarpa ze dusz. Sam za naprzeciw Diomeda, co jedcem by wietnym, poskoczy. Kiedy zbliyli si obaj, wzajemnie pieszc do siebie, podnis si Ares i ponad jarzmem i koni lejcami cisn sw wczni spiow, aeby wyszarpn ze dusz. Lecz j chwycia bogini, o jasnych oczach Atena, i odtrcia z rydwanu, wic ta przeleciaa na prno. Wtedy Diomedes o gosie dononym wnet cisn z kolei wczni spiow. Kieruje t zaraz Pallas Atena w doln cz brzucha Aresa, tu, gdzie pancerza pat siga. W cel zamierzony grot trafi i pikn skr przeora. Wczni wyrwaa bogini. Okropnie Ares spiowy krzykn - tak jak jedenacie albo dwanacie tysicy mw na wojnie, gdy wiod bj nienawistny Aresa. Na to woanie przenikn dreszcz i Achajw, i Trojan, trwog przejtych, tak Ares bitwy niesyty zawrzasn. Jaki wydaje si przestwr od chmur aobnych ponury, kiedy wiatr zerwie si wcieky po caodziennym upale takim si wyda Tydejdzie Diomedesowi spiowy Ares, gdy razem z chmurami wstpowa w niebo szerokie. Przyby natychmiast do bogw na szczyt stromego Olimpu. Zasiad przy Dzeusie Kronidzie i obolay na duszy krew niemierteln mu wskaza, co wysczaa si z rany, i rozaleniem przejty wyrzek te sowa skrzydlate: "Dzeusie, mj ojcze! Czy widzc ze czyny, gniewu nie czujesz? Zawsze jestemy, bogowie, najbardziej poszkodowani postpowaniem tych innych, gdy ludziom pomoc niesiemy. Wszyscy jestemy przeciwko tobie, bo cr szalon zrodzi, co zgub nam niesie, czynom oddana przekltym. Przecie my, wszyscy bogowie, mieszkacy wiecznego Olimpu, tobie jestemy posuszni i kady ulega twej mocy, ale tej nigdy nie skarcisz ani sowami, ni czynem, jeszcze pobudzasz j, przecie to twoje dziecko rodzone. Ona skonia Diomeda, dumnego syna Tydeusa, aby dzi nam, niemiertelnym bogom, sw pych zagraa. Najpierw zuchwale w do zrani przy samym zgiciu Kipryd, potem przeciwko mnie stan, podobny sam do demona. Nogi mnie tylko uniosy szybkie, inaczej bym dugo musia cierpienia sam znosi w ogromnym tumie polegych albo moc ycia utraci pod jego ciosem spiowym". Spojrza zym okiem i tak rzek Dzeus, co oboki gromadzi: "Siedzc tu, skarg swych zaniechaj! Zwodzisz i jednych, i drugich. Jeste mi wrogi najbardziej ze wszystkich bogw Olimpu,

- 67 -

mia ci bowiem jest zawsze niezgoda, bitwa i wojna. Matki jest w tobie zawzito i upr nieprzeamany, Hery; z niemaym j trudem poskramiam ja sam sowami. Sdz, e twoje cierpienia z jej wynikaj porady. Ale pozwoli nie mog, by duej znosi te ble, rd twj ode mnie pochodzi i ze mnie ci matka zrodzia. Gdyby to inny bg jaki tobie, okrutny, da ycie, w wiksz gb byby ni Dzieci Urana dawno strcony". Tak powiedzia i kaza wyleczy go Pajeonowi. A wic Pajeon mu leki przyoy umierzajce i wnet uzdrowi, bo przecie los go nie ciga miertelny. I tak jak biay pyn mleka zaraz pod sokiem figowym krzepnie i cina si prdko mieszany rk czowieka tak okrutnego Aresa prdko uleczy Pajeon. Hebe obmya go pniej i strojnie go przyodziaa, a on przy Dzeusie Kronidzie siad dumny ze swojej chway. Obie boginie do domu Dzeusa wielkiego wracay: Hera argiwska i Pallas Atena alalkomenejska, ktre od mordw wstrzymay Aresa - zgub miertelnych.

Pie VI
Tak wic Achajw i Trojan bj opucili bogowie. Walka w tej stronie, to w tamtej wre na rwninie bez przerwy, wcznie zwracaj si jednych przeciwko drugim spiowe midzy bystrymi nurtami Ksantosu i Simoisu. Telamonida, z Ajasw pierwszy, obrona Achajw, Trojan falangi zdruzgota i wiato ycia zapewni swym towarzyszom, gdy zabi wrd Trakw najdzielniejszego. By to potny Akamas, syn Eussora monego. Najpierw ugodzi go w grzebie na hemie z koskimi kitami. W czole grot utkwi spiowy i przez ko czaszki do koca przeszed gboko. I zaraz ciemno mu oczy zakrya. Dzielny Diomedes o gosie dononym pokona Aksyla Teutranid, mieszkaca Arisby zabudowanej piknie. Mia w yciu dostatek i bardzo go ludzie kochali, bo podejmowa gocinnie wszystkich, mieszkajc przy drodze. Ale go nikt nie osoni z przyjaci od ndznej zagady, wczeniej stanwszy do walki. Obydwch zabi Diomedes, z towarzyszami. Kalezjos zaprzgiem jego kierowa tego dnia jako wonica. Obydwaj poszli pod ziemi. Euryjalos zdar zbroj z Dresosa i Ofeltiosa. Potem Ajsepa j ciga oraz Pedasa. Tych Nimfa, Abarbareja, zrodzia Bukolionowi bez skazy. Bukolion cze budzcego Laomedonta by synem, z rodu najstarszy, w ukryciu przez swoj matk zrodzony. Kiedy pas owce, poczy si z Nimf mioci i oem, ktra ulegle mu chopcw bliniaczych dwch urodzia. Wanie tym si yciow i mocne rozwiza kolana syn Mekisteusa i z ramion kadego z nich cign zbroj. Astyalosa powali w proch Polypojtes waleczny,

- 68 -

gdy Pidytesa z Perkoty w lot Odyseusz rozbroi drzewcem spiowym, a Teukros - boskiego Aretaona. Za Ablerosa - Antiloch, syn Nestorowy, sw wczni zgadzi wietlist, Elata - nad wodze wdz Agamemnon; mieszka Elatos nad brzegiem Satnioejsu wartkiego w dumnym Pedasie. Fylaka trafi Leitos bohater podczas ucieczki. Eurypyl - Melantijosa rozbroi, a Menelaos o gosie dononym - Adrasta pochwyci ywcem. Sposzyy si jego konie na krwawej rwninie i w tamaryszku pachncy krzak zapltane zamay w zaokrglonym rydwanie przd dyszla. Same skoczyy kusem do miasta jak inne gnane przestrachem rumaki. On za potoczy si z wozu na eb i run przy kole twarz w kurzaw. Zobaczy to Menelaos Atryda, podbieg ku niemu w lot z wczni cie rzucajc na ziemi dugi. Adrastos j baga, obj zwycizcy kolana: "Przyjmij zapat, Atrydo, za moje ycie. Dostaniesz okup bez ceny. Bogaty mj ojciec i skarbw ma wiele: spiu i zota, i rzeczy piknie wykutych z elaza. Ojciec ci za mnie z radoci da okup nieprzeliczony, jeli si dowie, em zosta yw przy okrtach Achajw". Tak powiedzia i serce nakoni w piersiach Atrydy. Prdko zamierza go odda towarzyszowi, do lotnych aby go zabra okrtw, gdy podszed wdz Agamemnon szybko naprzeciw i gronie napominajc, zakrzykn: "Biada ci, Menelaosie! Tak o tych ludzi si troszczysz czule? Czy z tob Trojanie najlepiej postpowali w domu? Niech skrycie nie ujdzie przed nieuchronn zagad z naszych rk aden, z tych nawet, ktrzy u matki s w onie przed urodzeniem noszeni. I ci nie ujd, lecz wszyscy zgin w Ilionie bez prawa pogrzebu i zapomniani". To powiedziawszy, bohater serce w swym bracie odmieni, mwic, jak los nakazywa. Menelaj zaraz odsun bohaterskiego Adrasta rk, a wdz Agamemnon pchn go w d brzucha. Ten run. Wtedy Atryda, stanwszy nog na jego pier, wczni wyszarpn ze jesionow. Wtedy wzywajc Argiww, zawoa Nestor dononie: "Drodzy i bohaterscy Danaje, Aresa czciciele! Nieche nikt teraz swej czci upu z polegych nie bierze, z tyu zostajc, by unie, ile si da, ku okrtom. Pozabijajmy wpierw wrogw. Pniej bdziemy bezpiecznie ciaa umarych obdziera z rynsztunkw pord rwniny". To powiedziawszy, podnieci we wszystkich gniew i wzburzenie. Wtedy na pewno Trojanie cigani przez bitnych Achajw wpadliby znw do Ilionu, saboci wasn zmoeni, jeliby przy Eneaszu i przy Hektorze nie stan syn Pryjamowy, Helenos, z wrbitw wszystkich najlepszy: "Ty, Eneaszu, i bracie Hektorze - najwikszy trud zawsze Trojan i Lykw spoczywa wci na was, bo obaj najlepsi w kadym zamyle jestecie, czy walczy potrzeba, czy radzi.

- 69 -

Stacie wic tu i wstrzymujcie wojsko przed miasta bramami, tu i tam wszdzie przechodzc, aeby uciekajcy w rkach swych kobiet nie legli na pomiewisko dla wrogw. Kiedy za wszystkie falangi do bitwy znw zagrzejecie, pozostaniemy, by walczy wytrwale przeciwko Danajom, choby najbardziej nkani. Tak nakazuje konieczno. Ty za, Hektorze, do miasta pjdziesz, by matce powiedzie naszej, aeby zebraa na zamku wysokim kobiety starsze w przybytku bogini, o jasnych oczach Ateny. A otworzywszy kluczami wrota domostwa witego, szat niech z komnat kobiecych wybierze najbardziej powabn, najobszerniejsz i przez ni najwicej ze wszystkich lubian t na kolanach niech zoy bogini Ateny z pokor, przyobiecujc w wityni z dwunastu jawek ofiar, niezaprzganych do jarzma i jednorocznych. Niech baga o zmiowanie nad miastem, onami Trojan i dziemi. Niechaj Atena przed synem Tydeusa nasz Ilion osoni, w rzucie swej wczni okrutnym, w pocigu wodzem straszliwym, ktry jest z wszystkich Achajw - tak twierdz - najpotniejszy. Nawet Achilles, obroca mw, nie tak mnie zatrwaa, cho od bogini - jak mwi - pochodzi. Lecz tamten straszliwie sroy si. Nikt w zajadoci nie zdoa jemu dorwna". Tak powiedzia. I Hektor usucha brata swojego. Z wozu natychmiast zeskoczy w penym rynsztunku na ziemi i potrzsajc ostrymi wczniami, przeglda szeregi. Wszystkich zagrzewa do walki, do strasznej podnieca rozprawy. Wnet obrcili szeregi i przeciw Achajom stanli. Zaraz Argiwi cofnli si wstecz i zabija przestali, sdzc, e kto z niemiertelnych z gwiezdnego nieba przybywa, aby pomaga Trojanom. Tak nagle szyk si odwrci. Hektor za Trojan do bitwy przyzywa, woajc dononie: "Nieustraszeni Trojanie i sprzymierzecy przesawni! Drodzy mi, bdcie mami, o harcie ducha pomnijcie, teraz gdy sam do Ilionu odejd, by starcom w obradach udzia biorcym powiedzie, a take naszym maonkom, by hekatomb przyrzekszy, o pomoc bogw prosili". Rzek i oddali si Hektor o hemie wiejcym kitami. Po obu kostkach i szyi tuka go skra sczerniaa brzegu krgego na kracach tarczy porodku wypukej. Glaukos za, syn Hippolocha, i syn Tydeusa, Diomedes, walki spragnieni wej w rodek starali si midzy wojskami. Kiedy si wreszcie zbliyli, wzajemnie idc ku sobie, wtedy odezwa si pierwszy Diomedes o gosie dononym: "Czy, najdzielniejszy, naleysz do grona ludzi miertelnych? Gdy nie widziaem ci przedtem wrd walki, co mw obdarza saw. Lecz teraz o wiele ty sam przewyszye twych wszystkich mstwem, czekajc na moj wczni, co rzuca cie dugi. Z moj potg si mierz nieszczsnych rodzicw synowie. Jeli jednake zszed z nieba, nalec do niemiertelnych, to nie zamierzam z bogami, co w niebie mieszkaj, walczy.

- 70 -

Wszake i Likurg potny, syn Dryasa, nie y zbyt dugo, kiedy z bogami, co w niebie mieszkaj, rozpocz niesnaski. Szalejcego on kiedy Dyjonizosa piastunki ciga na witym Nysejon. Wszystkie strwoone rzuciy tyrsy bakchiczne na ziemi, przez mobjc Likurga biczem na woy smagane. A przeraony Dionizos w fali zanurzy si morskiej, gdzie go przyja Tetyda przestraszonego. Bo mocno dra przed Likurga grobami. A na Likurga zawrzeli gniewem szczliwi bogowie. Syn go Kronosa olepi i Likurg nie y ju dugo, wszyscy go bowiem wieczyci znienawidzili bogowie. Wic z szczliwymi bogami ja take nie pragn walczy. Ale gdy jeste z miertelnych, co ywi si ziemi plonami, przybli si do mnie, a prdzej dosigniesz progu zagady". Na to mu tak odpowiedzia syn Hippolocha przesawny: "Czemu mnie pytasz o rd mj, Tydejdo o duszy wyniosej? Taki ju los ludzkich rodw jak losy nietrwaych lici jedne na ziemi wiatr zrzuca licie, a inne wydaje rozkwitajcy las, kiedy zblia si pora wiosenna. Z rodem czowieczym to samo: jeden rozkwita, a drugi pada. Opowiem - jeeli chcesz pozna, by dobrze ju wiedzie jaki jest rd mj, cho ludziom te dzieje dobrze s znane. W miecie Efyrze, w zaktku Argos, gdzie dobrej nie braknie paszy dla koni, y Syzyf najprzebieglejszy wrd ludzi, syn Ajolosa. w Syzyf mia take syna Glaukosa, a za z Glaukosa zrodzony by Bellerofon bez skazy. Tego piknoci bogowie i pen powabu si obdarowali. Lecz Projtos gotowa mu w duszy zagad. Z granic go pastwa swojego wypdzi, bo by najsilniejszy spord Argiww. Dzeus bowiem pod jego bero ich odda. ona Projtosa, Anteja boska, gorco pragna zczy si tajn mioci z nim, lecz nie moga nakoni Bellerofonta, bo ten by rozwany i w sercu uczciwy. Wtedy, kamliwa, do ma, krla Projtosa, wyrzeka: Albo sam umrzyj, Projtosie, lub zabij Bellerofonta, ktry chcia ze mn mioci poczy si wbrew mej woli?. Tak powiedziaa. Gniew przej wadc, gdy o tym usysza. Chocia unikn zabjstwa, bo tego lka si w duszy, ale do Lykii go wysa, dodajc znaki zbrodnicze. Wiele wypisa zabjczych sw na tabliczkach zoonych, kac je ojcu swej ony odda. Przez niego mia zgin. Uda si wic Bellerofon do Lykii pod bogw oson. Kiedy ju przyby na miejsce, nad Ksantu wody pynce, przyj go wadca dostojny szerokiej Lykii askawie dziewi dni goci i dziewi cielcw powici w ofierze. Lecz gdy w dziesitym dniu wzesza ranopalca Jutrzenka, zacz go pyta o wszystko i chcia te znaki zobaczy, jakie od zicia, Projtosa, przynosi mu Bellerofont. A gdy otrzyma znak zguby przez ma crki przysany, najpierw rozkaza mu zabi Chimer niepokonan,

- 71 -

ktra swj rd wywodzia od bogw, a nie od ludzi. Z przodu lwem bya, od tyu wem, a koz porodku, strasznie zionc potnym, pomiennym ogniem zagady. Ale on zabi Chimer, ufajc boym wyrokom. Mia z Solymami nastpnie prowadzi wojn przesawn; z walk najtrudniejsz, jak mwi, z tych, ktre z ludmi prowadzi. I Amazonki, po trzecie, pokona, mczyznom rwne. W kocu, gdy wraca, krl uknu podstpny plan przeciw niemu: z Lykii szerokiej zawezwa modziecw najwaleczniejszych i przygotowa zasadzk; lecz z nich nie powrci do domu aden, bo ich Bellerofon pokona co do jednego. Wreszcie, gdy wadca waleczno i boski rd jego oceni, w kraju zatrzyma go, crk dajc mu wasn za on, oraz zaszczyty krlewskie wszystkie na p z nim podzieli. A Lykijczycy mu ziemi najlepszej ofiarowali pikny szmat, dobry na ogrd i do rolniczej uprawy. Bellerofonta maonka zrodzia mu troje dzieci: Isandra i Hippolocha, i crk Laodamej. Z Laodamej mioci poczy si Dzeus Kronida. Od niej pochodzi Sarpedon w spi zbrojny, bogom podobny. Ale gdy wszyscy bogowie tamtego znienawidzili, zacz si biedak wasa sam wrd alejskiej rwniny, z sercem zgryzot przeartym, stronicy od wszystkich ludzi. Syna Isandra mu zabra Ares wci wojen niesyty, wtedy gdy stan do walki z Solymw ludem przesawnym. Crk mu gniewna Artemis o zotych lejcach zabia. Mnie Hippolochos da ycie, z takiego si rodu wywodz. Posa mnie tu do Troady i nakazywa usilnie, abym waleczny by zawsze i mstwem innych przewysza, aby swym ojcom nie przynie wstydu, co bardziej czci godni wiedli swj ywot w Efyrze i w kraju Lykii szerokiej. Z takiego rodu pochodz i tak to krwi si szczyc". Tak powiedzia. Rad sucha Diomedes o gosie dononym. Wczni wbi w ziemi ywic obficie wielu i sowy, ktre jak mid byy sodkie, rzek do pasterza narodw: "Jeste mi teraz mym gociem po ojcach odziedziczonym. Boski Ojneus albowiem Bellerofonta bez skazy goci przed laty w swym domu, przyjmujc przez dni dwadziecia. Wtedy z nich jeden drugiemu nawzajem da pikny podarek: wietn purpur byszczcy pas by podarkiem Ojneusa, darem za Bellerofonta zocisty puchar podwjny. W domu ten dar zostawiem, gdym podejmowa wypraw. Ojca mojego Tydeusa nie pomn, bo niemowlciem byem, jak pad pod Tebami, gdy gin nard Achajw. Teraz wic jeste mi w Argos ze wszystkich goci najmilszy w Lykii ty bdziesz mnie goci, jeli tam kiedy przybd. Wic oszczdzajmy swych wczni nawzajem w bitwy zamcie, przecie do Trojan mam innych i sprzymierzecw przesawnych do zabijania, jeeli da bg i nogi docign. Ty za masz dosy Achajw, by ich pokona, gdy zdoasz.

- 72 -

Teraz zamiemy swe zbroje, aby i inni poznali, e uwaamy si wzajem za druhw dziedzicznych po ojcach". Gdy to powiedzia, obydwaj skoczyli z wozw na ziemi, jeden drugiego za rk uj i przyja zawarli. Wtedy to Dzeus Glaukosowi widocznie rozum odebra, gdy ten synowi Tydeusa, Diomedesowi, da zbroj zot wartoci stu wow za spi wart wow dziewiciu. Hektor tymczasem do Skajskiej doszed ju bramy i dbu rozoystego. Wnet Trojan ony i crki do biegn i obstpuj, pytajc o synw, braci i krewnych, inne o mw. A Hektor kaza im mody zanosi wszystkim do bogw. Niejedn los oczekiwa zowrogi. Kiedy ju stan w domostwie piknym monego Pryjama zdobny by paac w kruganki rzebione, a wewntrz paacu byo pidziesit sypialni z wygadzonego kamienia, jedna przy drugiej wzniesione w pobliu; synowie Pryjama mogli spoczywa przy swoich lubem zwizanych maonkach; w dalszej poowie dziedzica, naprzeciw, dla crek wzniesiono komnat dwanacie wyniosych z wygadzonego kamienia, jedna przy drugiej; tam znowu liczni Pryjama ziciowie mogli spoczywa przy swoich czcigodnych, skromnych maonkach Hektor tam spotka sw matk synn z dobroci, idc do najpikniejszej z swych crek, uroczej Laodikei. Matka przywara do rki syna i rzeka te sowa: "Po co przybye, mj synu, rzucajc walk okrutn? Bardzo nas gnbi widocznie synowie Achajw nioscy zgub, gdy walcz w krg miasta, jeeli skonio ci serce, aby tu przyj i ze szczytu grodu do Dzeusa wznie rce. Ale zaczekaj - przynios ci wina jak mid sodkiego, aby na cze ojca Dzeusa i innych bstw niemiertelnych ula w ofierze, nim zaczniesz sam pi, by zgasi pragnienie. Wino si doda mowi, jeli nadmiernie si strudzi, tak jak si ty utrudzie, w obronie stajc swych bliskich". Na to rzek Hektor potny o hemie wiejcym kitami: "Matko, nie dawaj mi wina, co serce sodycz napenia, si nie odbieraj. Nie mog przecie zapomnie o bitwie. Boj si wino ulewa Dzeusowi ciemne, nie myjc przedtem rk. Jestem zbrukany posok i kurzem bojowym. Jakebym mg do Kronidy czarnochmurego wznie mody! Ale ty id do wityni zwyciskiej Pallas Ateny, id z wonnociami i zgromad najdostojniejsze kobiety. Szat we z komnat kobiecych dla ciebie najbardziej powabn, najobszerniejsz, a przy tym najwicej przez ciebie lubian t piknowosej Atenie z na kolanach w ofierze, przyobiecujc w wityni z dwunastu jawek ofiar, niezaprzganych do jarzma i jednorocznych. I bagaj o zmiowanie nad miastem, onami Trojan i dziemi. Niechaj Atena przed synem Tydeusa nam Ilion osoni, w rzucie swej wczni okrutnym, w pocigu wodzem straszliwym. A wic ty id do wityni zwyciskiej Pallas Ateny,

- 73 -

ja za Parysa odnajd, aby go skoni do walki, jeli mnie zechce posucha. Och, oby ywcem go ziemia moga pochon! Na wielkie go wyhodowa cierpienia Dzeus olimpijski - dla Troi, Pryjama i jego dzieci. Gdybym go ujrza, jak schodzi w ciemne pieczary Hadesu, moe zdoaaby moja dusza o troskach zapomnie!". Tak powiedzia. Hekaba wrcia do komnat wyniosych i polecia sucym wezwa dostojne kobiety, sama za zesza natychmiast do swej pachncej komnaty. Byy tam szaty wzorzyste, pikne, rkami utkane kobiet sydoskich. Przed laty do kraju je Aleksander sam uprowadzi z Sydonu, pyncy przez morze szerokie, wtedy gdy przywiz Helen dostojnym rodem wsawion. Jedn z szat wzia Hekaba, chcc zoy w ofierze Atenie, t najpikniejsz, najbardziej wzorzyst i najobszerniejsz lnia jak gwiazda - ze wszystkich innych lec najgbiej. piesznie ruszya Hekaba, a z ni wiele kobiet dostojnych. Gdy przy wityni Ateny na grodu szczycie stany, wrota przed nimi rozwara Teano o twarzy uroczej, crka Kissesa, kapanka i Antenora maonka. Godno kapanki jej bowiem Trojanie ofiarowali. Z jkiem bagalnym kobiety rce do Pallas Ateny wzniosy, a peplos przyja Teano o twarzy uroczej i na kolanach zoya j piknowosej Ateny. Potem tak mwi zacza do cry wielkiego Kronidy: "Najczcigodniejsza Ateno, patronko miasta, bogini! ?ask sw wczni Diomeda zam, a samego przed bram Skajsk rozcignij w kurzawie, twarz do ziemi niech padnie. Za to zoymy w wityni ofiar z dwunastu jawek, niezaprzganych do jarzma i jednorocznych, jeeli miasto ocalisz i ony Trojan, i dzieci nieletnie". Rzeka tak w modach, lecz prob wzgardzia Pallas Atena. Kiedy kobiety bagay cr wielkiego Kronidy, Hektor tymczasem do gmachw przybliy si Aleksandra piknych. On sam je zbudowa wraz z ciesielskimi mistrzami, z tymi, co w Troi synli jako mistrzowie najpierwsi. Ci zbudowali mu pikn sypialni i dom, i dziedziniec, obok Pryjama i blisko Hektora, na miasta szczycie. Tam Hektor, Dzeusa kochanek, pieszy, a wczni mia w rku dug na stp jedenacie. Na kocu wczni janiao ostrze spiowe piercieniem zocistym wok ujte. Znalaz Parysa w sypialni. Nad pikn trudzi si zbroj, tarcz, ozdobnym pancerzem, i uk obrzdza wygity. Take argiwska Helena wrd swoich kobiet suebnych blisko siedziaa, pilnujc bacznie ich robt misternych. Widzc Parysa j Hektor aja lcymi sowami: "Bracie nieszczsny, niepiknie jest gniew hodowa w swej duszy! Wojsko marnieje w krg miasta, dokoa murw warownych walczc bez przerwy. Przez ciebie przecie ta wojna i zamt trwa wok grodu. Sam pewno nastawaby na innego,

- 74 -

jeliby widzia gdzie ma, co stale unika bitwy. Nue wic, wyrusz, nim miasto sponie we wrogiej poodze!". Na to mu tak Aleksander do bogw podobny powiedzia: "Susznie mnie ajesz, Hektorze! To nie jest niesprawiedliwe, wic ci odpowiem, a ty mnie zrozumiej i chciej wysucha. Gniewu nie czuj na Trojan, nie czuj te nienawici, w domu zostajc, lecz chciaem skry si ze swymi troskami. Teraz mnie moja maonka namow pen sodyczy skania do walki. Ja take uwaam sam, e tak bdzie lepiej. Zwycistwo jest bowiem zaszczytnym ma udziaem. Nue wic! Tylko zaczekaj, a wo zbroj Aresa. Albo id! Pjd za tob i myl, e ci docign". Tak powiedzia. A Hektor o hemie wiejcym kitami milcza. Helena do rzeka te sowa pene sodyczy: "Bracie, ja suka niegodna, niosca zo, zniesawiona, bodajbym w dniu tym zgina, kiedy mnie matka zrodzia, bodaj zy wicher mnie unis porywistymi skrzydami w gry czy w przestrze burzliw huczcej morskiej otchani tam by zalaa mnie fala, nim dokonao si dzieo! Jeli to zo, co nas drczy, postanowili bogowie, niechbym cho moga nalee do ma szlachetniejszego, ktry by odczu zarzuty i niech ludzi tak licznych. Ale on nie ma rozwagi dzi i potem nie bdzie nigdy rozwany; i myl, e skutki tego poczuje. Teraz pjd bliej i spocznij na tym siedzisku wygodnie, bracie, bo tobie najbardziej trud wojny serce uciska przeze mnie, suk niegodn, i straszny bd Aleksandra. Skaza nas Dzeus na niedol ogromn, bo ludzie w przyszoci bd nasz los w smutnych pieniach przekazywali potomnym". Na to powiedzia jej Hektor o hemie wiejcym kitami: "Do odpoczynku, Heleno, cho lubisz mnie, nie nakonisz, bo nakazuje mi dusza znw stan w obronie Trojan! Mej obecnoci na pewno tam pragn, kiedy mnie nie ma. Mstwo rozniecaj w Parysie, aby sam poczu si mnym. Niechaj docignie mnie szybko, dopki w miecie przebywam, pragn pj bowiem do domu jeszcze, aeby zobaczy mych domownikw i on kochan, i synka maego. Teraz nie zgadn, czy do nich ju kiedykolwiek powrc, czy mi bogowie rozka pa pod ciosami Achajw". To rzekszy, odszed wnet Hektor o hemie wiejcym kitami. pieszc si dotar niezwocznie do swego domu piknego, ale biaoramiennej tam Andromachy nie zasta. Ona ze swoim synkiem malekim i strojn piastunk posza na baszt zamkow z lamentem i wyrzekaniem. Hektor, gdy w domu nie znalaz szlachetnej swojej maonki, stan na progu komnaty i tak do suebnych powiedzia: "Heje, podejdcie, suebne, i mwcie mi prawd niechybn! Dokde biaoramienna odesza std Andromacha? Siostry me posza odwiedzi czy swoje strojne bratowe, czy do wityni Ateny jak inne posza Trojanki

- 75 -

piknowarkocze, by wsplnie baga straszliw bogini?". Na to mu zaraz gorliwa odpowiedziaa szafarka: "Jeli nas zakl, Hektorze, powiem ci prawd niechybn. Ona nie posza do twoich sistr ni do strojnych bratowych, ani do boskiej Ateny, aby jak inne Trojanki piknowarkocze o lito baga straszliw bogini, ale na baszt Ilionu odesza bardzo strapiona wieci zowrog, e Trojan ugia przemoc Achajw. Syszc to, z wielkim popiechem wzdu murw miasta pobiega jak oszalaa. Z ni posza piastunka z dzieckiem na rku". Tak powiedziaa szafarka. Wic Hektor wybieg z komnaty. Drog t sam z powrotem przez pikne pdzc ulice, miasto rozlege przemierzy i wnet si zbliy do bramy Skajskiej, przez ktr wyj znowu za mury mia na rwnin. Tam Andromach zobaczy biegnc mu na spotkanie, crk Eetijona. Bogate da za ni dary. Dumny w Eetijon mieszka pod Plakos lesistym, w Tebie plakijskiej, i wada Kilikw mnym narodem. Jego to crk za on mia Hektor o hemie spiowym. Aby go spotka, wybiega. Za ni kroczya suebna, ktra w objciu trzymaa dziecko zupenie malekie, Hektorowego syna, co by jak pikna gwiazdeczka. Hektor go zwa Skamandriosem. Astyanaks go nazywali inni, bo tylko on, Hektor, niezomnie broni Ilionu. Ojciec umiechn si, patrzc na swego syna w milczeniu, lecz Andromacha tu przy nim stana i zami zalana, doni przywarszy do doni maonka, tak mwi zacza: "Zgubi ci twoja odwaga, szalony! Ty nie masz litoci ani nad dzieckiem nieletnim, ani nade mn, nieszczsn, wkrtce ju wdow po tobie. Bo ci zabij Achaje, kiedy ci wszyscy osacz. A ja niech lepiej spoczywam w ziemi, nim ciebie utrac! Bo nic innego ju wtedy, adna mnie rado nie czeka, jeli ci los twj docignie tylko cierpienie! Ja nie mam ojca ni matki czcigodnej. Ojciec mj zosta zabity rkami boskiego Achilla, kiedy ten zburzy Kilikw grd piknie rozbudowany, Teb o bramach wysokich. Cho zabi Eetijona, jednak mu zbroi nie zabra, bo cze zachowa dla w sercu. Spali go w penym rynsztunku wspaniaym i wznis wysoki kopiec na grobie. A cry Dzeusa, co dziery egid, Nimfy wrd gr mieszkajce, grb obsadziy wizami. Siedmiu mych braci rodzonych w komnatach ojcowskich mieszkao, wszyscy w dniu jednym zowrogim do bram Hadesu odeszli; boski Achilles o szybkich stopach pokona ich wszystkich, przy woach wolno kroczcych i owcach srebrzystorunych. Matk za, co krlowaa nad krajem Plakos lesistym, razem z wszystkimi skarbami Achilles wzi do niewoli, ale uwolni j potem, przyjwszy okup bogaty; ju Artemidy j strzaa w ojcowskim domu dosiga. Jeste mi teraz, Hektorze, i ojcem, i matk czcigodn,

- 76 -

bratem jedynym mi jeste i mem modoci kwitncym. Wic si ulituj i zosta w miecie na baszcie wysokiej, nieche sierot nie bdzie twj syn, a maonka wdow. Postaw swe wojsko w pobliu tego figowca. W tym miejscu szturm najatwiejszy na miasto, obronne mury najsabsze. Std ju trzy razy najlepsi wodzowie w nas uderzali: dwaj Ajasowie potni, wdz Idomeneus przesawny, obaj synowie Atreusa i syn waleczny Tydeusa. Kto im to z dobrze znajcych wyroki boskie objawi albo wezwao ich wasne serce i pchno w t stron". Na to jej Hektor rzek wielki o hemie wiejcym kitami: "Myl ja, ono, o wszystkim jak ty. Ale wstyd by mi byo Trojan i piknych Trojanek o powczystych ubiorach, gdybym tu w miecie pozosta jak tchrz, z daleka od bitwy. Mj duch mnie przed tym ocali, bo ju przywykem by dzielnym, w pierwszych szeregach wrd Trojan o saw walczy zaszczytn, eby otoczy ni ojca i wsawi wasne swe imi. Jednak ja dobrze wiem o tym, zgaduj myl i sercem dzie taki, w ktrym zaginie wity nasz Ilion na wieki, Pryjam i nard Pryjama, co wada wczni niechybnie. Przy czym mnie bl nie tak ciki o losy Trojan przenika ani o sam Hekab, ani o wadc Pryjama, ani o braci rodzonych, tak licznych i tak szlachetnych, ktrzy w py ziemi si zwal, pod nieprzyjaci ciosami jak o tw dol, gdy ciebie kto z spiozbrojnych Achajw w ptach paczc powlecze w dzie utraconej wolnoci. Moe gdzie w Argos dalekim prz bdziesz wen dla innej, wod przynosi ze rda Messeis czy Hyperei z sercem opornym, lecz bunty twoje powcignie konieczno. Widzc ci zami zalan, kiedy niejeden tam powie: Oto jest ona Hektora, co w bitwach wszystkich przewysza Trojan syncych z wadania komi, w czas walki o Ilion?. Powie tak kto i twe serce wtedy przeniknie bl nowy. Gorzko zatsknisz za mem. On by dzie klski odwrci! Nieche mnie przedtem martwego ju w grobie ziemia przytoczy, zanim twj krzyk mnie docignie, wleczonej w ptach, spakanej!". Tak powiedzia jej Hektor i chcia w ramiona wzi syna, ale cofno si dziecko z krzykiem do piersi piastunki w piknej przepasce, widokiem drogiego ojca strwoone. Blask spiu synka przerazi, grzebie z koskimi kitami rozechwianymi ponad nim straszliwie na hemu szczycie. Zamia si ojciec kochany, zamiaa matka czcigodna. Hektor przesawny natychmiast hem ciki zsun z swej gowy i obok zoy na ziemi, jaskrawym lnicy poyskiem. Potem wzi synka drogiego, caowa, tuli w ramionach, mwic te sowa do Dzeusa i innych bogw bagalne: "Dzeusie i inni bogowie! Dajcie, by moja latorol, syn mj, w przyszoci, tak samo jak ja, by pierwszym wrd Trojan, eby potny by si i rzdzi rozumnie Ilionem! Niech o nim kiedy powiedz: ?Przewyszy dzielnoci ojca!? -

- 77 -

gdy bdzie z bitwy powraca, unoszc zbroj skrwawion wroga, co pad z jego rki, i matki radujc serce". Tak powiedzia i zaraz odda kochanej swej onie syna, a ta przygarna dziecko do piersi pachncej, zy przesaniajc umiechem. Wic m si nad ni uali, obj j rk agodn i te powiedzia jej sowa: "Czemu, nieszczsna, tak wielkim alem rozdzierasz swe serce? Posa mnie nikt do Hadesu wbrew moim losom nie zdoa, Mojry za umkn wyrokom - na to nie znajdzie sposobu ani tchrz, ani szlachetny, nikt na tej ziemi zrodzony. Wracaj do domu i sama zajmij si swymi pracami: tkactwem, przdzeniem, i czuwaj nad suebnymi, by take trud swj peniy. Mczyznom pozostaw trosk o wojn, wszystkim zrodzonym w Ilionie, a mnie z nich wszystkich najbardziej". Tak powiedzia i podnis hem o chwiejcych si kitach z grzyw koskich Hektor przesawny. A droga ona do domu sza, odwracajc wci gow za nim i zy wylewaa. Wkrtce stana na progu piknego domu Hektora, wrogw pogromcy. Znalaza w komnatach liczne suebne razem zebrane i wszystkie do gorzkich ez pobudzia. Jeszcze nad ywym Hektorem w paacu jego pakay, bo nie wierzyy, e wrci do domu z bitwy zaartej ani e zguby uniknie okrutnej z rki Achajw. Parys tak samo nie zwleka w domu o stropach wysokich, ale gdy sawn wdzia zbroj spiow, misternej roboty, ruszy z popiechem przez miasto, ufajc swym szybkim nogom. I jak ko w stajni obficie przy obie jczmieniem karmiony, uzd zerwawszy, z ttentem jak wicher mknie przez rwnin, przyzwyczajony si pawi w rzece uroczo pyncej, gow ma dumnie wzniesion, a z obu stron karku grzywa burzy si pdem rozwiana; ufajc swojej piknoci, rczo swe nogi unosi, na ki mknc i pastwiska Parys, Pryjama syn, schodzi podobnie ze szczytw Pergamu, poyskujcy sw zbroj, jak samo soce promienny, miejc si gono, a szybkie niosy go nogi. Wic prdko brata docign, boskiego Hektora, gdy ten postanowi z miejsca zawrci, gdzie z on niedawno poufnie gawdzi. Pierwszy wic tak Aleksander do bogw podobny powiedzia: "Drogi mj bracie, zwlekaniem wstrzymaem ciebie w popiechu, nie przybywajc w tym czasie, w jakim mi przyj rozkazae". Tak na to odrzek mu Hektor o hemie wiejcym kitami: "Nikt sprawiedliwy, nieszczsny, nie mgby twoim wojennym czynom szacunku odmwi. Ty przecie jeste waleczny. Ale ocigasz si atwo i nie chcesz dziaa. Me serce nad tym boleje, gdy sysz wstyd przynoszce ci sowa z ust dzielnych Trojan, co znosz niemao trudw przez ciebie. Ale ju pjdmy! W przyszoci to naprawimy, jeeli Dzeus nam pozwoli w ofierze dla bogw wiecznie yjcych krater w paacu postawi na cze odzyskanej wolnoci, gdy przepdzimy o piknych nagolenicach Achajw".

- 78 -

Pie VII
Tak powiedzia i bram przekroczy Hektor przesawny wraz z Aleksandrem, swym bratem. Bo obaj pragnli w duszy, jeden i drugi, na nowo stan do bitwy i walczy. Jak bogowie, co daj eglarzom stsknionym w podry wiatr podany, gdy z trudem wygadzonymi wiosami morze smagaj - ich ciaa znuenie obezwadnio tak si obydwaj Trojanom tsknicym za nimi zjawili. Jeden z nich natar na syna monego Areitoosa, mieszkaca Arny; Menestios urodzi si z wielkookiej Fylomeduzy i Areitoosa, co nosi buaw. Hektor za Eijoneja ostrzem swej wczni ugodzi w szyj pod hemem spiowym i w lot mu rozwiza kolana. Glaukos, syn Hippolocha, lykijskich wdz wojownikw, Ifinoosa, co synem by Deksijosa, ugodzi wczni w spotkaniu zaartym w rami. Ten koni dosiada szybkich. Spad z wozu na ziemi - osaby jego kolana. Kiedy spostrzega bogini, o jasnych oczach Atena, e tak padaj Argiwi gsto w spotkaniu zaartym, zaraz ze szczytw Olimpu popiesznie na ziemi spyna w stron witego Ilionu. Przeciw niej ruszy Apollon, widzc j z szczytw Pergamu. Ten chcia dla Trojan zwycistwa. Idc ku sobie oboje, pod dbem si wreszcie spotkali. Pierwszy przemwi tak do niej syn Dzeusa, wadca Apollon: "Czemu to, Dzeusa monego cro, z gwatownym popiechem schodzisz z Olimpu? Do czego nakania ci wielkie serce? Czy ofiarowa Danajom pragniesz bezsporne zwycistwo w walce, nie czujc litoci nad losem Trojan gincych? Jeli mnie jednak usuchasz, to bdzie o wiele korzystniej. Teraz ju bitw przerwijmy i walk na mier i na ycie, dzi, a nazajutrz niech znowu toczy si wojna do koca, ktry Ilionu dosignie, gdy tak si wam, niemiertelnym, z caego serca podoba ten grd powali i zburzy". Na to odrzeka bogini, o jasnych oczach Atena: "Zgadzam si, Z - dala - godzcy, bo wanie mylaam to samo, kiedy schodziam z Olimpu pomidzy Achajw i Trojan. Tylko jak przerwa masz zamiar zmagania tych mw zaarte?". Na to jej tak odpowiedzia syn Dzeusa, wadca Apollon: "Gniewem natchnijmy Hektora, ktry jest jedcem wybornym, aby na rk chcia wyzwa ktrego z dzielnych Danajw i w pojedynku z nim stan do walki na mier i na ycie. Wtedy wzburzeni Achaje o piknych nagolenicach rzuc jednego ze swoich do starcia z boskim Hektorem". Rzek. Usuchaa bogini, o jasnych oczach Atena. Sercem zrozumia Helenos, Pryjama syn ukochany, zamys ten, ktry bogowie przyjli podczas narady. Stan wic obok Hektora i w takie ozwa si sowa: "Synu Pryjama, Hektorze, mdroci do Dzeusa podobny, zechciej mnie teraz usucha, twym bratem jestem rodzonym. Rozka, by inni spoczli - Trojanie i wszyscy Achaje,

- 79 -

ty za sam wyzwij ktrego z najlepszych spord Achajw do pojedynku i stawaj do walki na mier i na ycie. Jeszcze ci Mojra miertelna i przeznaczenie nie wzywa, wszystko to sam usyszaem od bogw, co trwaj wieczycie". Tak powiedzia. Rad wielce by Hektor, gdy tego wysucha, wszed wic w sam rodek i Trojan falangi w miejscu zatrzyma, wczni w p drzewca ujwszy. I wszyscy w miejscu stanli. Si Agamemnon Achajom o piknych nagolenicach kaza. A take Atena i srebrnouki Apollon siedli oboje, przybrawszy ksztat ptakw, spw drapienych, w grze na dbie ojcowskim Dzeusa, co dziery egid, bawic si ludmi. Stoczone gsto wojenne szeregi w krg najeyy si gronie od tarcz, od hemw i wczni. Tak jak przelewa si morze, kiedy je Zefir poruszy i niespodzianym tchem wzburzy, a gbia pod nim czernieje tak koysay si Trojan szeregi w krg i Achajw pord rwniny, gdy Hektor do obu wojsk tak powiedzia: "Nue, Trojanie i w piknych nagolenicach Achaje! Powiem - suchajcie - co serce w mej piersi mwi mi kae. Dzeus, co ster trzyma wysoko, przymierza nam nie potwierdzi, ale zamysy zowrogie way dla jednych i drugich, pokd wy Troi o basztach wspaniaych nie zdobdziecie albo nie padnie z was kady przy sprawnych w egludze okrtach. Wy, tu zebrani, najlepsi jestecie ze wszystkich Achajw, jeli wic serce ktrego do pojedynku si skania, pierwszy niech z wszystkich wystpi, by walczy z boskim Hektorem. To wam powiadam, a Dzeusa wzywam na wiadka umowy: jeli mnie ktry z was spiem o dugim ostrzu przeszyje, nieche zawadnie m zbroj i niesie do wklsych okrtw, ciao za moje do domu niech odda i niechaj na stosie spal je w ogniu Trojanie i ony Trojan - po mierci. Jeli za ja go pokonam - t chwa da mi Apollon zbroj zawadn i wezm j do witego Ilionu, aby zawiesi w wityni Apolla, co godzi z daleka, zwoki za oddam do waszych dobrze pokrytych okrtw, niech polegego pogrzebi o bujnych wosach Achaje i niech mogi mu wznios nad Hellespontem szerokim, moe kto wtedy tak powie z ludzi yjcych w przyszoci, wielowiosowym okrtem po morzu ciemnym jak wino pync: ?A oto mogia dawno zmarego czowieka! Cho by najpierwszy wrd dzielnych, zabi go Hektor przesawny?. Moe tak powie niejeden i sawa moja nie zginie?". Tak powiedzia. A wszyscy w milczeniu trwali gbokim. Wstyd by nie przyj wyzwania, a strach do walki wystpi. Lecz Menelaos nareszcie powsta i zacz przemawia, ajc i lc zgromadzonych, ogromnie w duszy strapiony: "Ale z was zuchy! Kobiety achajskie, a nie Achaje! Jaka sromota to bdzie dla nas i haba straszliwa teraz, jeeli z Danajw nie ruszy nikt na Hektora. Bodaj z was wszyscy w proch ziemski i w wod si obrcili,

- 80 -

tak jak tu siedzi z was kady w martwocie bez czci i sawy. Wic ja sam pancerz przywdziej! Bo wiem, e w grze nad nami losy zwycistwa dla ludzi wieczni trzymaj bogowie". Tak powiedzia i zacz nakada zbroj przepikn. Menelaosie, to byby ju koniec twojego ywota pod Hektorowych rk ciosem - by przecie o wiele silniejszy gdyby wodzowie Achajw do ciebie wnet nie podbiegli. Sam Agamemnon Atryda, wadca potny, za rk praw ujwszy go, zabra gos i do niego powiedzia: "Menelaosie szlachetny, ty oszalae! I po co ta nierozwaga? Zaniechaj tego, cho jeste strapiony! Czoa lepszemu od siebie w spotkaniu stawia nie pragnij, to Pryjamidy Hektora tak samo lkaj si inni i sam Achilles wrd bitwy, co saw mom przynosi, z nim pojedynku unika, chocia od ciebie dzielniejszy. Zasid wic teraz z powrotem w gromadzie swych towarzyszy przeciw tamtemu innego musz dzi wybra Achaje. Chocia jest nieustraszony i cigle walki niesyty, mniemam, e rad by odpocz, gdy mu si uda uj cao z bitwy nieszczsnej i z walki okrutnej na mier i na ycie". Tak powiedzia bohater i serce braterskie nakoni, mwic, jak suszno wskazuje. Ten jego rady usucha, a towarzysze z radoci wnet zbroj mu z ramion zsunli. Wtedy spomidzy Argiww wsta Nestor i tak im powiedzia: "Biada! Ogromne nieszczcie dosiga dzi ziemi Achajw! Jak ubolewaby nad tym Peleus starzec, wyborny jedziec, szlachetny m w rodzie i mwca, pan Myrmidonw, ktry w swym domu raz pyta mnie z ciekawoci ogromn o pochodzenie kadego z Argiww i jego potomnych. Gdyby usysza, jak wszyscy dzi przed Hektorem stchrzyli, pewno wycigaby nieraz do niemiertelnych ramiona, by dusza ciao rzucia i zesza w gb domu Hadesa. Gdybym ja, Dzeusie, nasz ojcze, Ateno i ty, Apollonie, taki by mody, jak wtedy, gdy nad Keladontem walczyy tumy Pylejw i sprawnych do wczni Arkadyjczykw blisko przy murach fejaskich, z obu stron rzeki Jardanu. Ereutalion wid szyki w bj, m do bogw podobny. Zbroj na swych ramionach mia wodza Areitoosa, Areitoosa boskiego, ktrego zw Buawnikiem. Tak go nazwali mowie i w piknych przepaskach kobiety z takiej przyczyny, e nigdy wczni ni ukiem nie walczy, tylko elazn buaw druzgota wrogw falangi. Jego to Likurg pokona, ale podstpem, nie si, w wskim parowie. Tam nawet buawa go od zagady nie ocalia elazna. Bo przedtem Likurg wskro ciaa wczni go przebi i na wznak powalonego tak zgadzi. Zbroj zdar z niego. T Ares darowa mu spiozbrojny. Potem zwycizca j nosi sam pord walk Aresowych. Kiedy si w kocu postarza Likurg w komnatach domowych, dar z niej uczyni dla druha swojego, Ereutaliona.

- 81 -

w posiadajc t zbroj, wyzywa wszystkich najlepszych, ktrzy tak dreli i bali si tak, e nikt nie mia z nim walczy. Ale mnie serce cigno uparcie, by stawi mu czoo miao i ufnie, cho byem z nich wszystkich wiekiem najmodszy. Kiedy za przyszo do walki, zwycistwo mnie daa Atena najsilniejszego wrd ludzi i najwikszego zabiem. Miejsca niemao zajmowa, gdy run w py rozcignity. Gdybym by mody dotychczas i nie osaby me siy, walczy wnet miaby z kim Hektor o hemie wiejcym kitami. Spord was, cho najdzielniejsi jestecie ze wszystkich Achajw, aden z ochot nie staje, aeby z Hektorem walczy". Starzec tak wszystkich wyaja. Wtedy dziewiciu z nich wstao: wadca narodw najpierwszy wrd wielu, wdz Agamemnon, potem wsta z miejsca Tydeusa potomek, Diomedes waleczny, i Ajasowie dwaj peni niepowstrzymanej odwagi, pniej Idomen, a za nim Meryjon, co Idomeneusa dzielnym by druhem, podobny Enyaliowi zabjcy, take wsta Eurypylos, Euajmona syn wietny, Toas z nim Andrajmonida i wreszcie boski Odysej. Wszyscy z nich stan pragnli do walki, z boskim Hektorem. Nestor wic zwrci si do nich i tak rzek jedziec gereski: "Teraz niech jeden po drugim losuje. Na kogo los padnie, ten rozraduje o piknych nagolenicach Achajw i sam te bdzie rad w duszy, jeli uniknie zagady w strasznym spotkaniu i w walce okrutnej na mier i ycie". Tak powiedzia. I kady los znakiem swoim oznaczy, w hem go rzucajc skrzany Agamemnona Atrydy. Potem podnisszy ramiona do bogw, tum cay si modli; i tak przemawia niejeden, wzrok w niebo wznoszc szerokie: "Dzeusie, nasz ojcze, wska losem Ajasa lub syna Tydeja, albo te krla mnego Mykeny w zoto bogatej". Tak mwili. A Nestor, gereski jedziec, losami w hemie skrzanym potrzsn i - jak pragnli - los wypad, los Ajasowy. Wzi herold ten znak i midzy tumami, z prawej poczwszy, wskazywa najwaleczniejszym z Achajw. Kady za z nich, nie poznajc swojego, w lot si uchyla. Wreszcie natrafi na tego, znak niosc midzy tumami, ktry do hemu los rzuci, a by nim Ajas przesawny. Rk wysun, a herold, zbliywszy si, znak mu poda. Tamten, spojrzawszy, los pozna i rozradowa si w duszy. Rzuci go zaraz pod nogi na ziemi i tak powiedzia: "Mj to jest los, przyjaciele. I ca si dusz raduj sam, bo zwyci - jak myl - w spotkaniu boskiego Hektora. Nue wic, podczas gdy bd przywdziewa zbroj wojenn, wy ubagajcie modlitw Dzeusa, monego Kronid, w ciszy, wrd samych was, aby nie mogli jej zmci Trojanie, albo i jawnie, bo przecie nikt nas nie moe zatrwoy. Ani mnie si wbrew woli nikt sposzy z pola nie zdoa, ani zrcznoci, bo sdz, e nie na byle modzika mnie w Salaminie ojczystej zrodzono i wychowano".

- 82 -

Tak powiedzia. Bagali wic Dzeusa, monego Kronid, i tak niejeden przemawia, patrzc w niebiosa szerokie: "Dzeusie, nasz ojcze, co wadasz Id, czcigodny, przesawny, daj Ajasowi zwycistwo, zaszczytn okryj go saw, jeli za take Hektora tak kochasz i tak drysz o niego, obdarz t sam potg obydwch i saw t sam!". Tak mwili, gdy Ajas spi wkada olniewajcy. Kiedy za pen ju zbroj osoni cae w krg ciao, ruszy gwatownie - tak samo jak Ares kroczy ogromny, kiedy do bitwy wrd ludzi wyrusza, tych, ktrych Kronida poerajc im dusz wani do walki podega. Szed tak z popiechem wdz Ajas ogromny, obrona Achajw. Umiech mia dziki na twarzy i szerokimi krokami stpa, a wczni, co dugi cie kada, gronie potrzsa. Widzc takiego, Argiwi rado poczuli ogromn, z Trojan kadego lk przej, zadray wszystkie kolana. Serce samego Hektora zaczo tuc mu si w piersi, lecz niepodobna ju byo cofn si skrycie i w tumie bitwy unikn, bo przecie on sam wyzywa do walki. Ajas tymczasem si zblia, trzymajc tarcz jak wie, z siedmiu skr tarcz spiow, ktr mu Tychios wykona wrd rzemielnikw najlepszy. Dom jego mieci si w Hyle. Wanie ten zrobi mu tarcz wyborn i poyskujc z siedmiu skr wow tuczonych, a smy pat by ze spiu. Niosc przed piersi t tarcz, wnet Ajas, syn Telamona, stan w pobliu Hektora i gronym gosem zakrzykn: "Teraz, Hektorze, nareszcie sam bdziesz mg si przekona, e nie brak dzielnych tak samo pomidzy tumem Danajw prcz Achillesa o sercu lwa, amicego szeregi! Lecz on przy rufach wygitych swych sprawnych w egludze okrtw spocz na ludw pasterza gniewny, na Agamemnona. Nas jednak, ktrzy przeciwko sobie wyj w pole gotowi, znajdzie si wielu. Zaczynaj wic pojedynek i walk". Odrzek mu Hektor potny o hemie wiejcym kitami: "Telamonido szlachetny, Ajasie, wadco narodw, ty mnie nie prbuj dowiadcza jakbym by dzieckiem bezsilnym albo kobiet, dla ktrej wojenne sprawy s obce! Znam si na walkach wybornie i znam si na zabijaniu. Wiem, jak na prawo i lewo wywija tarcz z woowej skry wyschnitej i stawa z ni w boju nieustraszenie, wiem, jak mam run w bitewn wrzaw najszybszych rumakw i jak przy pieszym spotkaniu z gronym Aresem zataczy. Ale nie bd uderza w takiego, jak ty, wojownika, skrycie czatujc, lecz jawnie uderz i moe szczliwie". Tak powiedzia i wczni, ktra rzucaa cie dugi, cisn z rozmachem i trafi w tarcz Ajasa straszliw z siedmiu skr - w otok ze spiu, ktry pat smy okrywa. Sze warstw skrzanych rozszarpa grot nieugity, spiowy, ale zatrzyma si w sidmej. Tymczasem natar z kolei Ajas szlachetny i wczni cie rzucajc dugi

- 83 -

cisn z rozmachem i trafi w sam rodek tarczy Priamidy. Tarcz byszczc na wylot gwatowna wcznia przebia i przeorawszy prcz tego pancerz kunsztownej roboty, prosto trafia w d brzucha, rwc nisko chiton na strzpy grotem. Lecz Hektor uskoczy i czarnej mierci unikn. Wtedy do rk pochwyciwszy wysmuke drzewca swych wczni, starli si znowu, podobni do lww, co r zdobycz surow, albo do jurnych odycw nieatwych do powalenia! Wczni Priamida cios zada w sam rodek tarczy skrzanej, spiu jednake nie przebi, ugi si na nim grot wczni. Ajas natomiast, skoczywszy, dgn w tarcz, ktr na wylot wcznia przebia, Hektora odparowujc natarcie, ostrzem drasnwszy go w szyj, skd czarna krew wytrysna. Walki swej Hektor o hemie wiejcym kitami nie przerwa, ale cofnwszy si, doni mocarn kamie pochwyci, pord rwniny lecy, czarny, chropawy i wielki. Cisn nim w tarcz Ajasa z siedmiu warstw skry, straszliw, w rodek trafiajc wypuky. Zadwicza spi w krg dononie. Porwa wic Ajas z kolei o wiele jeszcze gaz wikszy i okrciwszy si wkoo, bezmierne siy wyty, gazem jak myskim kamieniem trafiajc w sam rodek tarczy. Mie mu zachwia kolana. I Hektor run na plecy tarcz nakryty. Lecz zaraz pomg mu powsta Apollon. Twarz w twarz stojc, mieczami znw by si wzajem ranili, gdyby nie dwaj heroldowie, wysacy Dzeusa i ludzi, ktrzy przybyli od Trojan i spiozbrojnych Achajw: jeden Taltybios, a drugi Idajos, obaj roztropni. Bera trzymajc przed sob, przy obu w rodku stanli i tak rzek herold Idajos, znany z zamysw roztropnych: "Dosy ju, chopcy kochani! Do pojedynku i walki! Obu wam sprzyja tak samo Dzeus, co oboki gromadzi. Wczni wadacie obydwaj dzielnie. Widzieli to wszyscy. Ale ju noc si przyblia. Dobrze i nocy usucha!". Na to mu tak odpowied da Ajas, syn Telamona: "Ka, Idajosie, by Hektor to samo, co ty, powiedzia, przecie on sam do spotkania wyzywa z wszystkich najlepszych. Nieche rozpocznie - ja wtedy, tak jak on, chtnie usucham". Odrzek mu Hektor potny, o hemie wiejcym kitami: "Skoro, Ajasie, obdarzy ci bg wielkoci i si, i roztropnoci - ty w rzucie wczni najlepszy z Achajw wic pojedynek i walk na mier i ycie przerwijmy dzisiaj. A jutro staniemy znw przeciw sobie, a boski wyrok rozsdzi, dla kogo z nas dwch przypadnie zwycistwo. Teraz ju noc si przyblia. Dobrze i nocy usucha, wic do okrtw powracaj i uciesz wszystkich Achajw, a w szczeglnoci swych krewnych i tych, co masz, towarzyszy. Ja za pod do miasta wadcy Pryjama ucieszy Trojan, a take Trojanki o powczystych peplosach, te, co zebray si w boga wityni i za mnie si modl. Teraz wzajemnie obdarzmy si wspaniaymi darami,

- 84 -

aby tak mwi niejeden z Achajw kiedy i Trojan: Oto walczyli skceni wani, co ara im dusze, ale po walce przyjani rozeszli si poczeni?". Tak powiedzia i da mu miecz ze srebrnymi wiekami, razem go z pochw wrczajc i z haftowanym rzemieniem. Ajas natomiast obdarzy go pasem z byszczcej purpury. Tak rozczyli si, jeden wszed zaraz w cib Achajw, drugi - w tum Trojan huczcy. Ci byli rozradowani, widzc, e ywy powrci, e wielkiej szkody nie dozna, gniewu Ajasa umknwszy i jego rk niezmoonych. Wic go do miasta powiedli radonie - wpierw tak zrozpaczeni. A za Ajasa o piknych nagolenicach Achaje wiod tam, gdzie ze zwycistwa rad boski sta Agamemnon. I gdy w namiotach Atrydy ju wszyscy si zgromadzili, zabi w ofierze dzikczynnej nad wodze wdz Agamemnon picioletniego buhaja dla wszechmocnego Kronidy. Zwierz obdarli ze skry, w caoci je rozebrali, zrcznie pocili na sztuki, na rony miso wsadzili, potem upiekli dokadnie, misiwo znad ognia zdjli, wreszcie swe trudy przerwali i przy gotowej wieczerzy jedli, co dusza zapragnie. Nie brako jada nikomu. Przy czym wyrni Ajasa wybornym misa kawaem heros szerokowadncy Atryda, wdz Agamemnon. Potem, gdy wszyscy napojem i jadem gd nasycili, pierwszy z zebranych rozpocz zamysy swoje snu starzec Nestor, co take i przedtem najlepsz rad zabysn. Znany z gbokiej rozwagi gos zabra i tak powiedzia: "Synu Atreusa i inni najlepsi ze wszech - Achajw! Licznie ju bowiem w mier poszli o bujnych wosach Achaje, ktrych krew czarn wytoczy z dwch stron rwcego Skamandra Ares okrutny, a w mroki Hadesu zstpiy ich dusze. Trzeba, gdy Eos zabynie, powstrzyma od walki Achajw. Sami za tumnie zebrani polegych tu przywieziemy, woy wprzgajc i muy. Zabitych potem spalimy z dala od statkw. A kady do domu ich dzieciom zawiezie koci polegych, gdy kiedy wrcimy do ziemi ojczystej. Wkoo za stosu mogi wspln dla wszystkich wzniesiemy pord rwniny. A potem w pobliu wybudujemy baszty wysokie - obron dla nas i naszych okrtw. Bramy w tych basztach zrobimy dokadnie dopasowane, aby dla konnych zaprzgw wygodn mie przez nie drog. Z zewntrz za tu poza murami rw wykopiemy gboki, co opasujc mur wkoo, i konie, i wojsko zatrzyma, by nie zgubio nas kiedy natarcie Trojan zuchwaych". Tak powiedzia i wszyscy zgodzili si na to wodzowie. Take narada u Trojan w Ilionie na zamku wysokim trwaa, przed drzwiami Pryjama, w straszliwym zgieku i wrzawie. Spord nich pierwszy Antenor rozumny z przemow wystpi: "Wy, Dardanidzi, Trojanie i sprzymierzecy, suchajcie! Powiem wam wszystko, co serce w piersiach powiedzie mi kae.

- 85 -

Myl, e trzeba Helen argiwsk i skarby z ni wzite odda Atrydom. Bo teraz my sami zawarte przymierze, walczc, amiemy. To wszystko nie skoczy si dla nas korzystnie, jak przewiduj, gdy susznie w tej sprawie nie postpimy". Tak powiedzia i usiad. A wtedy wsta Aleksander boski spomidzy zebranych, m piknowosej Heleny. Odpowiadajc tamtemu, wyrzek te sowa skrzydlate: "To, Antenorze, co mwi, nie byo dla mnie zbyt mie. Przecie nas mgby odmienn i lepsz rad obdarzy. Jeli jednake to wszystko mwie istotnie powanie, wida, e ciebie z rozumu obrali dzisiaj bogowie. Wic ja sam teraz do Trojan, wybornych jedcw, przemwi jawnie im powiem: maonki swojej nikomu nie oddam, skarby natomiast dla rodu naszego z Argos zabrane wszystkie chc zwrci, a nawet inne z domowych doo". Tak powiedzia i usiad. Wtedy wsta spord zebranych Pryjam, potomek Dardana, co w radach bogom by rwny. Znany z rozwagi, gos zabra i tak do wszystkich powiedzia: "Wy, Dardanidzi, Trojanie i sprzymierzecy, suchajcie! Powiem wam wszystko, co serce w piersiach powiedzie mi kae. Teraz, jak zwykle, na miecie spoyjcie swoj wieczerz i pamitajcie o straach; niech kady bdzie gotowy. A o witaniu Idajos pjdzie pod wklse okrty, gdzie s Atrydzi - Menelaj i Agamemnon, by sowa im Aleksandra powiedzie, ktry przyczyn by wani. I niech wypowie im jeszcze nasz zamiar: czyby nie chcieli walki zowieszczej zaprzesta do czasu, kiedy polegych ciaa spalimy, a pniej walczy bdziemy, a wyrok boski rozsdzi, dla ktrej z dwch stron przypadnie zwycistwo". Tak powiedzia. Posusznie i chtnie to wykonali. Potem w gromadzie wojennej spoyli wieczerz grupami. A o witaniu Idajos ruszy pod wklse okrty. Znalaz na radzie Danajw, sugi Aresa, przy rufie Agamemnona okrtu. Wic pord licznie zebranych stan na rodku i gosem dwicznym zawoa dononie: "Wodzu Atrydo i inni najlepsi ze wszech - Achajw! Pryjam poleci mi oraz inni czcigodni Trojanie zanie wam, jeli to dla was bdzie dogodne i mie, od Aleksandra ordzie. To on przyczyn by wani. Skarby wic, ktre w niegdy na wydronych okrtach przywiz do Troi - korzystniej byoby, gdyby wpierw zgin wszystkie chce zwrci, a nawet inne z domowych dooy. Prawej maonki natomiast sawnego Menelaosa nigdy nie odda, chociaby dali tego Trojanie. I polecono mi jeszcze powiedzie: czybycie chcieli walki zowieszczej zaprzesta do czasu, kiedy polegych ciaa spalimy, a potem walczy bdziemy, a wyrok boski rozsdzi, dla ktrej z dwch stron przypadnie zwycistwo". Tak powiedzia, a wszyscy, milczc, taili swe myli. Wreszcie odezwa si gromko Diomedes o gosie dononym:

- 86 -

"Teraz nie przyjmie nikt skarbw przez Aleksandra zwracanych ani Heleny, bo nawet najwikszym gupcom wiadomo, e ju dla Trojan zatraty dzie wkrtce dobiegnie koca". Tak powiedzia. Krzyknli ochoczo synowie Achajw radzi ze sw Diomedesa, ktry by jedcem wybornym. Do Idajosa rzek wtedy wadca i wdz Agamemnon: "Sam, Idajosie, syszae, co powiedzieli Achaje, odpowiadajc wezwaniu. To take po myli jest mojej. Gdy o spalenie za chodzi cia zmarych, nie doznasz odmowy. Tego nie skpi si zwokom miertelnych, co byli zrodzeni, jeli umarli, lecz trzeba pomieniem ich w lot uspokoi. Dzeus niech umow potwierdzi, gromem ttnicy m Hery". Tak powiedzia i bero do wszystkich bogw wznis w gr. Cofn si wnet do Ilionu witego herold Idajos. Tam na obradach wci trwali Trojanie i Dardanidzi razem zebrani, czekajc cierpliwie na Idajosa powrt. Ten przyszed i zaraz gosi rozpocz ordzie, w rodku stanwszy. Natychmiast porwali si z miejsc: gotowi jedni przywozi polegych, drudzy po drzewo do lasu. Take Argiwi ruszyli od dobrze pokrytych okrtw: jedni przywozi polegych, drudzy po drzewo do lasu. Kiedy za soce rzucio lekk powiat na ziemi, z gbi niezmiernej agodnie rozchwianych fal Okeanu wschodzc na niebo - i jedni, i drudzy spotkali si wzajem. Trudno rozpozna im byo kadego z mw polegych. W wodzie wic myjc ich ciaa posok i krwi zabryzgane, zy wylewali gorce, kadc na wozy polegych. Wielki im Pryjam zabroni lamentw gonych, wic w ciszy martwych na stosy dwigali pomienne z sercem zbolaym i do witego Ilionu, spaliwszy ich, powrcili. Z drugiej za strony Achaje o piknych nagolenicach martwych na stosy pomienne dwigali z sercem zbolaym i znw pod wklse okrty, spaliwszy ich, powrcili. Nie rozwiecia si Eos w gasncej nocy przedwicie, gdy wkoo stosu Achajw zebra si tum najprzedniejszy; wspln mogi dla wszystkich, gdzie pon stos, usypali pord rwniny, a obok mur wznieli dugi i przy nim baszty wysokie - obron wasn i swoich okrtw. Bramy w tych basztach zrobili dokadnie przypasowane, aby dla konnych zaprzgw przez nie wygodn mie drog. Z zewntrz za poza murami rw wykopali gboki, wielki, szeroki i ostr wzmocnili go palisad. Tak pracowali, nie szczdzc si, kdzierzawi Achaje. W krg za bogowie przy Dzeusie byskawicowym siedzcy patrz z podziwem na wielko dzie spiozbrojnych Achajw. Pierwszy wrd bogw gos zabra Posejdon, co wstrzsa ldami: "Dzeusie, nasz ojcze, czy istnia czowiek na ziemi niezmiernej, co niemiertelnym swe myli i zamierzenia odsoni? Czyby nie widzia, e wznieli znw kdzierzawi Achaje mur przy okrtach i rowem gbokim go opasali

- 87 -

wkoo, lecz bogom na chwa czy hekatomb zoyli? Chwaa ich signie daleko, gdzie Eos siga promienna, lecz o tym, ktry ja wzniosem i Fojbos Apollon z mozoem w krg miasta Laomedonta herosa - wszyscy zapomn". Z wielkim mu gniewem odpowie Dzeus, co oboki gromadzi: "Ty, ktry wstrzsasz ldami, nieszczsny, ce powiedzia? Nieche kto inny wrd bogw lka si takich zamysw, ten, kto od ciebie jest sabszy rk i wadzy potg. Chwaa twa signie daleko, gdzie Eos siga promienna. Nue wic! Kiedy czas przyjdzie, o bujnych wosach Achaje w swoich okrtach odpyn do miej ziemi ojczystej. Zburzysz mur przez nich wzniesiony i cay do morza zwalisz. Wielkie wybrzee na nowo pokryjesz swymi piaskami, ktre pogrzebi na wieki ten mur ogromny Achajw". Tak o tych sprawach mwili jedni z drugimi bogowie. Soce tymczasem zagaso. Skoczone dzieo Achajw. Bili wic koo namiotw woy i jedli wieczerz. Liczne okrty adowne w tym czasie z Lemnos przybyy z winem od syna Jazona, Euneosa, przysane; od Hypsipyli wzi ycie i wadcy ludw Jazona. Dla Menelaja natomiast Atrydy i Agamemnona najprzedniejszego napoju da tysic miar Jazonida. Zatem ruszyli po wino o bujnych wosach Achaje: jedni za spi je dostaj, drudzy za czarne elazo, jedni za skry woowe, a drudzy za same woy, inni za jecw wojennych. I uczt obfit szykuj. Tak ucztowali noc ca o bujnych wosach Achaje w swoim obozie, a w miecie Trojanie i sprzymierzecy. Ca noc take Dzeus przeciw nim knu zowrogie zamiary, grzmicy straszliwie. I wtedy strach blady wszystkich ogarnia. Wino strzsali na ziemi z pucharw i nikt si nie way pi, nim ofiary nie zoy wpierw przemonemu Kronidzie. W kocu spoczli znueni i dar snu wszystkich ukoi.

Pie VIII
W szacie o barwie szafranu spyna Eos na ziemi, kiedy Dzeus gromem wadncy bogw zawezwa na rad. Szczyt wic najwyszy zajli Olimpu o wielu wierzchokach. Pierwszy si do nich Dzeus ozwa, a inni w skupieniu suchali: "Wszyscy bogowie, suchajcie mnie i suchajcie, boginie! Powiem wam teraz to wszystko, co serce powiedzie mi kae. Niechaj mi adna kobieta z bogi i aden m z bogw nie mie przeszkadza w przemowie, ale niech wszyscy pospou stan, a zgodnie, bym atwiej rzecz doprowadzi do koca. Ktry mi z bogw - niech tylko tego zobacz! - wyruszy pomoc nie dzielnym Trojanom albo walecznym Danajom, ten poraony przeze mnie ze wstydem na Olimp powrci albo zostanie strcony w mrok straszliwego Tartaru bardzo daleko, gdzie jest najgbsza otcha pod ziemi, tak pod Hadesem gboko, jak niebo jest z dala od ziemi,

- 88 -

gdzie s bramy elazne, a prg u bram tych spiowy. Wszyscy poznacie, em mocarz od wszystkich bogw silniejszy. Prb moecie, bogowie, podj i niech was przekona: lin na szczycie Olimpu zawiecie zot i potem wszyscy cignijcie j na d, bogowie i wszystkie boginie, lecz nie zdoacie przecign potgi Dzeusa na ziemi ze szczytu nieba, chociaby wysiek wasz by najwikszy. Gdybym za ja chcia pocign was wszystkich z morzami i z ziemi wierzy moecie mym sowom - pocignbym was bez trudu. Pniej obwizabym lin wokoo wierzchoka Olimpu, mocno zacisn i wszystko wisiaoby znw w przestrzeni. Tak ja przewyszam potg niezmiern i bogw, i ludzi". Tak powiedzia. A wszyscy sw jego w milczeniu suchali, tym przemwieniem zdumieni, bo z wielk przemawia Dzeus moc. Rzeka nareszcie bogini, o jasnych oczach Atena: "Ojcze nasz wielki, Kronido, co wszystkich mocarzy przewyszasz, dobrze my wiemy, e twoja potga jest nieprzemoona, ale tak al nam Danajw wybornie wadncych wczniami, ktrzy zym losem cigani w tych bitwach nieszczsnych polegn. Jednak, gdy tak rozkazae, unika bitwy bdziemy, tylko wesprzemy Argiww poytecznymi radami, aby nie wszyscy zginli przez gniew twj przeladowani". Odrzek jej na to z umiechem Dzeus, co oboki gromadzi: "Ufaj mi, Tritogenejo, kochana crko! Sw moich z serca szczerego nie rzekem. Chc by dla ciebie askawy". Tak powiedzia i zaprzg konie o nogach spiowych, rcze jak wicher i strojne pozocistymi grzywami. Ciao swe take przyodzia szat ze zota, bicz uj rwnie zocisty, roboty piknej, i wstpi na rydwan. Smaga rumaki batogiem. Do biegu si wnet porway, rodkiem cwaujc pomidzy ziemi i niebem gwiadzistym. Dotar do Idy o wielu strumieniach, zwierzt macierzy, gdzie mia w Gargarze swj otarz i sobie gaj powicony. Konie tam w pdzie zatrzyma Dzeus, ojciec bogw i ludzi, wyprzg je z wozu i gst chmur dokoa otoczy. Sam za na szczycie siad chwa sw wasn rozradowany, patrzc na wity grd Trojan i na okrty Achajw. Wanie koczyli posiek o bujnych wosach Achaje w swoich namiotach, a potem popiesznie si uzbrajali. Take w swym miecie Trojanie zbroje do walki wdziewali, liczb mniej liczni, lecz za to pragnieniem walki poncy gdy tak kazaa konieczno - w obronie maonek i dzieci. Wszystkie otwarto wnet bramy i wojska si wynurzyy piesze i konne tumami. Zgiek straszny w niebo uderzy. Kiedy zbliyli si wreszcie, idc wzajemnie ku sobie, zwary si tarcze skrzane, wcznie i gniew bezlitosny mw okutych zbrojami ze spiu. A tarcze wypuke sprzgy si jedne z drugimi. Zgiek straszny w niebo uderzy. Razem zmieszay si jki i triumfalne okrzyki tych, co ginli i nieli zagad. Spyna krwi ziemia.

- 89 -

Pki janiaa wietlista Eos i wity dzie wzrasta, pty z dwch stron wzlatyway pociski. Giny narody. Potem gdy Helios, swj toczc krg, w rodek nieba ju wkroczy, podnis Dzeus ojciec do gry zociste wagi przeznacze, dwa na nich losy pooy nioscej zagad mierci: dla jedcw wybornych, Trojan, i spiozbrojnych Achajw. W rodku j wznis, rwnowac. Zy dzie Achajw przeway. Wyrok wic zguby Achajw ku ziemi wielu ywicej spad, a dla Trojan si podnis w gr do niebios szerokich. Dzeus wtedy ozwa si gromem z Idy wyniosej. Przelecia pomie przez wojsko. Achaje, widzc te znaki, strwoeni, strachem przejci, ze zgrozy pozielenieli jak trawa. Wytrwa tam nie mia Idomen ani sam wdz Agamemnon, ani te dwaj Ajasowie, cho Ares ich umiowa, tylko sam Nestor pozosta gereski, obroca Achajw. Musia pozosta - ko jego by ranny, bo sam Aleksander boski ugodzi go strza, m piknowosej Heleny. Trafi go w gow wysoko, gdzie koniom pierwszy wos grzywy z czoa wyrasta. Ta rana najbardziej jest niebezpieczna. Z blu ko przednie kopyta wznis, bo cios mzg mu zadrasn. Inne sposzyy si konie. Spltay uprz spiow. Odci zaledwie rzemienie od konia zdoa sdziwy Nestor i podnie miecz w gr, gdy bystre konie Hektora w zgieku nadbiegy, niosce w pdzie mnego wonic, wanie Hektora. I starzec pewno utraciby dusz, gdyby go szybko nie dojrza Diomedes o gosie dononym. Krzykn okropnie, do walki pragnc pobudzi Odysa: "Laertiado dostojny, przebiegy Odyseuszu! Gdzie pdzisz tyem do wroga, jak tchrz w sposzonej gromadzie, chcesz, by w ucieczce kto ciebie sw wczni w plecy ugodzi? Nue, od ma dzielnego musimy starca obroni!". Tak powiedzia. Nie sucha go boski Odysej, co wiele w yciu wycierpia. Do gadkich poda okrtw Achajw. Chocia wic sam, syn Tydeusa wmiesza si w pierwsze szeregi, przed sdziwego Nestora, syna Neleusa, zaprzgiem stan i w takie do niego ozwa si sowa skrzydlate: "Starcze, nastaj na ciebie o wiele modsi wojacy. Siy twe s wyczerpane, cika ci staro obarcza. Masz bezsilnego wonic i konie od ran kalekie. Nue wic, wstp na mj rydwan, a szybko, aby zobaczy, jak ujedone s konie Trosowe, by na rwninie tu i tam mogy cwaowa - w pocigu albo w odwrocie. Eneaszowi je wziem, wojownikowi strasznemu. Nieche twoimi si zajm sudzy, a my dwaj na moich w lot uderzymy na Trojan, wybornych jedcw, by Hektor pozna, e broni szalon umie by wcznia w mej doni". Tak powiedzia. I jedziec gereski, Nestor, usucha. Komi Nestora za dzielni zajli si towarzysze: Eurymedon, co walk ukocha, oraz Stenelos. Tamci obydwaj zajli miejsca na wozie Diomeda.

- 90 -

Nestor od razu pochwyci w swe rce lejce byszczce, smagn batogiem rumaki i w lot dopdzi Hektora. W niego, gdy na nich naciera, cisn sw wczni Tydejda, ale go chybi, lecz jego wonic i przyjaciela, syna Tebaja o duszy wyniosej, Eniopeusa ten trzyma lejce rumakw - w pier przy brodawce ugodzi. Run z rydwanu na ziemi Eniopeus, a konie skoczyy wstecz bystronogie. Trafiony moc sw utraci i dusz. Serce Hektora al przej gryzcy o swego wonic, lecz polegego opuci, cho trapi si towarzyszem, e porzucony tam zosta. Szuka innego. Niedugo koniom zbywao opieki, bo Hektor znalaz od razu syna Ifita, dzielnego Archeptolema, ktremu skoczy na wz rozpdzony kaza i lejce wzi w donie. Byyby wtedy tam klski i wydarzenia straszliwe i do Ilionu zagnano by Trojan niby barany, gdyby ich szybko nie dojrza Ojciec i bogw, i ludzi. Ozwa si gromem straszliwym i piorun cisn jaskrawy przed rumakami Diomeda. Gboko ten zary si w ziemi, gronym, siarczanym pomieniem przed pdzcymi rozgorza. Konie okrutnie sposzone, cofajc si, wz podwayy, tak e si lejce byszczce z rk wysuny Nestora. W duszy strwoony w te sowa odezwa si do Diomeda: "Synu Tydeusa, wstecz skieruj konie o mocnych kopytach. Czyby nie pozna? Dzeus dzisiaj nie nam przeznaczy zwycistwo. Wida, e saw tamtego zamierza dzi Dzeus Kronida okry. A moe nas pniej, gdy zechce, take obdarzy. Czowiek zamysw Dzeusowych nie moe przecie zniweczy, choby posiada moc wielk. Bg jest o wiele silniejszy". Na to mu tak odpowiedzia Diomedes o gosie dononym: "Starcze, tak mwisz to wszystko, jak suszno kae, zaiste, ale mi bole nieznona przeszywa serce i dusz: Hektor na pewno na jakiej naradzie Trojan wypowie, e go si ulk potomek Tydeusa i skry si w okrtach, chepi si bdzie, a wtedy - nieche mnie ziemia pochonie". Na to mu tak w odpowiedzi rzek Nestor, jedziec gereski: "Synu dzielnego Tydeusa, jakie ty sowa powiedzia? Miaby ci Hektor nazywa tchrzem i lichym czowiekiem?! Ani Trojanie nie daliby wiary mu, ni Dardanidzi, ani tarczami okrytych Trojan o duszach wyniosych ony, wszak im powalie w proch tylu mw kwitncych". Tak powiedzia i konie zawrci o mocnych kopytach w zgieku bitewnym. Za nimi w lady Trojanie i Hektor z krzykiem okropnym miotali mnstwo wiszczcych pociskw. Wielki za Hektor o hemie wiejcym kitami zawoa: "Synu Tydeusa, dotychczas Danaje o bystrych rumakach czcili ci miejscem zaszczytnym, misiwem i penym pucharem. Teraz odmwi ci sawy, bo stchrzy niby kobieta. Ruszaj wic, kuko nikczemna! Ju ja si o to potrudz, aby na baszty nie wstpi nasze i do swych okrtw

- 91 -

kobiet nam nie uprowadzi. Wpierw spotka ciebie zagada". Tak powiedzia. Tydejda pasowa zacz si w duszy, czy nie zawrci rumakw i stan z Hektorem do walki. Trzykro w umyle i w duszy postanowienie swe way, trzykro rozumny Dzeus z Idy gromami mu odpowiada, znak objawiajc Trojanom, e w walce da im zwycistwo. Wielkim wic gosem wydawa Hektor Trojanom rozkazy: "Pier w pier walczcy Dardani, Trojanie oraz Lykowie, bdcie mi mni i w walce uparci dzi, przyjaciele! Wiem, e Kronida askawy przyrzek mi gowy skinieniem wielkie zwycistwo i saw, a klsk zele Danajom. Gupcy ci mur tutaj wznieli, ktry im nie da ochrony adnej. Bezsilne te mury memu nie opr si mstwu. Konie me rwnie z atwoci rw jednym skokiem przesadz. A gdy dosign nareszcie gadko ciosanych okrtw, nie zapomnijcie, e trzeba pomie poogi rozpali, abym okrty ich zniszczy ogniem, a samych Argiww pod okrtami wytraci od dymw ju oczadziaych". Tak powiedzia i koniom j rozkazywa w te sowa: "Ksancie i ty, mj Podargu, Ajtonie i boski Lamposie, dzi mi odsucie starania, ktrymi was otaczaa maonka ma, Andromacha, szlachetna Eetiona crka, co sodk jak miody pszenic dla was sypaa w oby i z winem zmieszan wod spragnione poia. Pierwej ni mnie was karmia, com jest jej mem kwitncym, z czego si chepi. Wic dalej, ruszajcie piesznie, by zdoby tarcz Nestora przesawn; niebiosw jej sawa siga sama jest caa ze zota i otok ma pozocisty. Take, by z bark Diomedesa, jedca wietnego, zdj zbroj z kunsztem ogromnym zrobion, Hefajsta boskiej roboty. Jeli t zdobycz wemiemy, wierzcie, e wszyscy Achaje jeszcze tej nocy odpyn na swoich lotnych okrtach". Tak powiedzia chepliwie. Zawrzaa gniewem dostojna Hera, porwaa si z tronu, a zadra Olimp ogromny, do Posejdona, wielkiego boga, zwrciwszy si, rzeka: "Wielki mocarzu, co wstrzsasz ldami! Czy, Posejdonie, serce si w tobie nie wzrusza, gdy widzisz zgub Danajw? Przecie w Helice i w Ajgach skadaj tobie ofiary liczne i pene uroku, a wic ty daj im zwycistwo. Gdybymy bowiem zechcieli, wszyscy przychylni Danajom, Trojan pognbi, grzmicemu Dzeusowi si przeciwstawi, sam opuszczony by zosta i smutny na Idy szczycie". Z cikim jej sercem tak odrzek Bg wstrzsajcy ldami: "Hero, w swej mowie zuchwaa, jakie wyrzeka tu sowa?! Ja nie zamierzam - zapewniam ci - z Dzeusem Kronid walczy. Innym to take odradzam. Dzeus jest od wszystkich silniejszy". Takie to sprawy bogowie w rozmowach swych poruszali. Pole natomiast - od rowu i baszt do lotnych okrtw konie i ludzie okryci tarczami cae zajli cib stoczon, gdy spycha ich Aresowi dzi rwny,

- 92 -

bogu, Pryjama syn, Hektor, bo Dzeus go saw obdarzy. Spaliby on niezawodnie okrty niszczcym pomieniem, gdyby nie Hera dostojna, co tchna w Agamemnona ducha, cho on bez zachty zagrzewa Achajw do walki. piesznie wic szed wzdu namiotw i obok achajskich okrtw, wielki swj paszcz purpurowy trzymajc w doni mocarnej. Wreszcie przy statku Odysa przystan, ogromnym i czarnym, zakotwiczonym porodku, z dwch stron by stamtd syszany: z jednej w namiocie Ajasa, co synem by Telamona, z drugiej za u Achillesa, ktrych okrty na kracach stay, bo byli w swe mstwo ufni i w si prawicy. Gosem ogromnym przemwi, co rozleg si wrd Danajw: "Haba wam, tchrze Argiwi, z wygldu tylko waleczni ! Gdzie wasza duma goszca, emy dzielniejsi od dzielnych? Gdzie te przemowy na Lemnos wypowiadane zuchwale, gdy zajadalicie wow o krzywych rogach misiwa oraz spijali kratery win wypenione po brzegi? Wtedy z was kady by gotw na stu lub dwustu uderzy Trojan w spotkaniu, a teraz aden z was nie wart jednego syna Pryjama, Hektora, co spali nasze okrty. Dzeusie, mj ojcze, czy jeszcze ktrego z krlw mocarnych tak zgryzot obarczy i wielkiej sawy pozbawi? Przecie ty wiesz, em nie min piknego twego otarza nigdy, okrtem tu pync wielowiosowym na zgub, ale przy kadym spalaem udce i biay tuszcz wow, Troj o murach warownych pragnc jedynie w proch zburzy wic ty, o Dzeusie, spe chocia to jedno tylko yczenie: pozwl nam znale ratunek w ucieczce i nie daj nam zgin, i nie dozwalaj Trojanom tak strasznie wytpia Achajw". Tak powiedzia i ojciec Dzeus paczcego wysucha, dajc mu znak ocalenia jego narodu, nie zguby. Ora mu zesa natychmiast, ze wszystkich znakw najlepszy. Orze nis w szponach sarnitko przez rcz ani zrodzone, lecz to sarnitko upuci przy Dzeusa piknym otarzu, gdzie ofiarami by czczony wrebny Dzeus przez Achajw. A wic gdy ptaka spostrzegli, ktrego Dzeus im objawi, mocniej na Trojan natarli z dawnym zapaem bojowym. aden z Danajw tam nie mg si chepi, cho wielu ich byo, e szybkonogie rumaki wpierw nim Tydejda skierowa przeciw wrogowi. Ten skokiem rw przeby i przeciw nim walczy. Pierwszy ze wszystkich powali Trojanom ma bitnego, Agelaosa, Fradmona syna, co wz do odwrotu wanie zawrci, i temu, ktry si cofa, wbi w plecy wczni pomidzy barkami, w sam rodek. Pier mu przeszya. Run trafiony z rydwanu, a zbroja na nim zabrzka. Za nim Atrydzi szli obaj, Menelaj i Agamemnon, dwaj Ajasowie nastpnie, zapaem tchncy bojowym, potem Idomen, Meryjon - wonica Idomeneusa, co Enyaliowi, zabjcy mw, z dzielnoci by rwny. Potem szed Eurypylos, Euajmona syn dzielny.

- 93 -

Teukros kroczy dziesity, gotujc uk naprony; stawa, chroniony przez tarcz Ajasa Telamonidy, wtedy unosi sw tarcz Ajas, a Teukros bohater bacznie rozglda si wkoo, a kiedy w cibie sw strza kogo ugodzi i tamten pada, straciwszy sw dusz, Teukros wtedy si cofa, jak dziecko pod skrzyda matczyne, znw za Ajasa, a tamten byszczc tarcz go soni. Kogo wic Teukros bez skazy najpierw niechybnie ugodzi? Wic Orsilocha pierwszego, Ormena i Ofelesta, Chromia, Dajtora i Lykofonta, co bogom by rwny, Amopaona Polyajmonid, z nim Melanippa wszystkich powali kolejno na ziemi wielu ywic. Widzc go, rad by ogromnie nad wodze wdz Agamemnon, kiedy ten ukiem potnym trojaskie tpi falangi. Stan wic blisko tu przy nim i w te odezwa si sowa: "Gowo najmilsza, Teukrosie Telamonido, dowdco ludw, mierz dobrze strzaami, a bdziesz wiatem Danajw i Telamona! Twj ojciec ywi ci w twym niemowlctwie i troskliwoci otacza w domu, cho bye nieprawym synem, wic saw go uczcij, mimo e jest tak daleki. Gdy zapowiadam ci teraz, a sowa si moje wypeni: jeli mi egidodzierca Dzeus i bogini Atena Ilion o murach warownych, grd sawny, zburzy pozwol, tobie pierwszemu wprost po mnie zaszczytn wrcz nagrod trjng lub par rumakw sprzonych razem z rydwanem, albo kobiet, co z tob ma wsplnie podzieli oe". Na to mu tak odpowiedzia Teukros mny, bez skazy: "Sawny Atrydo, dlaczego zagrzewasz mnie, gdy sam jestem peen zapau? Wszak staram si, ile mam si, nie ustaj w walce. I gdy do Ilionu Achaje Trojan spychali, z uku swojego wci ra nieprzyjacielskie szeregi. Osiem ju strza skierowaem na nich z dugimi grotami, wszystkie z nich w ciele tkwi mw, co Aresowi s rwni, tylko nie mog ugodzi tego wciekego psa - jego!". Tak powiedzia i nowy grot na ciciwie pooy, by na Hektora wypuci. Chcia z caej duszy go trafi. Jednake chybi, natomiast Gorgytijona bez skazy, syna Pryjama, w pier sam okrutn strza ugodzi. Matka, co jego zrodzia, bya mieszkank Ajsymy, Kastianejra urocza, z ksztatw do bogi podobna. Niby mak, kiedy w ogrodzie gow w d schyla, ugity wasnym ciarem i deszczu w porze wiosennej strugami gow tak swoj pochyli, bo nagle hem mu zaciy. Teukros za now wzi strza, wspar na ciciwie i puci wprost na Hektora, bo pragn z caej swej duszy go zabi. Jednak tym razem znw chybi. Apollon strza odwrci, ale wonic Hektora, mnego Archeptolema, kiedy ten pieszy do bitwy, w pier przy brodawce ugodzi. Run z rydwanu. Sposzyy si konie i pdem ruszyy wstecz, bystronogie. A dusza i moc go wnet opucia.

- 94 -

Serce Hektora al wielki ogarn o swego wonic, jednak go tam pozostawi, cho cierpia nad swym towarzyszem. Kebrionowi za kaza, bratu, co by niedaleko, lejce wzi swoich rumakw. Ten nieposuszny mu nie by. Hektor za sam z kunsztownego rydwanu skoczy na ziemi z krzykiem okropnym. Nastpnie gaz ciki chwyci do rki i na Teukrosa wprost ruszy. Z caej go duszy chcia zabi. Teukros z koczanu natychmiast wzi gorzk strza i opar j na ciciwie, a Hektor o hemie wiejcym kitami, kiedy ten uk swj napina, trafi go tu, gdzie oddziela szyj od piersi obojczyk, a rana bywa miertelna. Czyhajcego na wroga tam trafi gazem chropawym. Zerwa mu uku ciciw. Zmartwiaa rka przy zgiciu. Teukros ugi kolana - uk wypad z doni omdlaej. Ajas jednake pamita o bracie i kiedy ten run, skoczy natychmiast do niego i swoj tarcz osoni. Zaraz schylili si nad nim najmilsi dwaj towarzysze: syn Echiosa dzielnego, Mekisteus, i boski Alastor. Jcza, gdy nieli go wsplnie do swoich gadkich okrtw. Dzeus olimpijski na nowo zapa wrd Trojan rozarzy. Do gbokiego wnet rowu Achajw precz odegnali. Hektor szed w pierwszym szeregu, pewny swej siy i dumy. Tak pies, gdy dzika wyposzy lub lwa powego z jaskini, pdzi w trop za nim na cigych nogach i szarpie zbami boki lub kby zwierzcia, i kady wybieg uprzedza tak Hektor czuwa nad losem zym kdzierzawych Achajw, kadc kadego, kto w tyle pozosta z uciekajcych. Kiedy ju wszyscy si skryli za rw i za palisady, licznie padajc po drodze z rk Trojan w bitwie zaartych, pod okrtami gadkimi w ucieczce si zatrzymali. Jeden drugiego przyzywa i wnet tum cay do bogw wszystkich wznis rce wysoko z bagalnym krzykiem ogromnym. Hektor w krg pole objeda na piknogrzywych rumakach, z oczu podobny Gorgonie, z postawy - Ares, bg wojny. Wszystko to Hera widziaa, bogini o biaych ramionach, smutna. I wnet do Ateny te sowa rzeka skrzydlate: "Biada nam, crko Kronidy, Dzeusa, co dziery egid! Czy nie ruszymy z pomoc po raz ostatni, gdy gin w walce Danaje? Bo widz: zy los ich dosign i padn z rk jedynego z tych mw - szaleje niepowstrzymanie z rk Pryjamidy Hektora, co za im tyle wyrzdzi!". Odpowiedziaa jej na to o jasnych oczach Atena: "Dawno by on sw zaarto i dusz hard utraci, zginby w ziemi ojczystej z rki walecznych Argiww, gdyby mj ojciec okrutny i w twardym sercu szalony, moim zamiarom swej woli upartej nie przeciwstawi. On nie pamita widocznie, jak czsto ja ocalaam jego dzielnego potomka, gdy Eurysteus go gnbi. Paka w przecie przed nieba obliczem, a Dzeus mnie posya, ebym z wyyny niebieskiej spywajc, pomoc mu niosa.

- 95 -

Gdybym to moga przewidzie moc rozumu wrebn w dniu, kiedy go Eurysteus wysa w podziemia Hadesu, aby mu Hadesowego psa porwa z mrokw Erebu, ju by on wicej nie wrci znad Styksu fali gbokiej. Teraz mnie Dzeus nienawidzi i do Tetydy si skania, ktra kolana mu ciska, ujmujc rk pod brod, o Achillesa bagajc - syna, zdobywc miast licznych. Ale dzie przyjdzie, gdy mia znw "Jasnooka" mu bdzie. Ide wic prdko zaprzga konie o mocnych kopytach, a ja do komnat odejd Dzeusa, co dziery egid, by si uzbroi do bitwy. Ciekawa jestem ogromnie, jak to Pryjama syn, Hektor o hemie wiejcym kitami, bdzie rad, kiedy nas obie na polu walki zobaczy i jak to liczni Trojanie swymi ciaami nakarmi psy wygodniae i spy pod okrtami Achajw". Tak powiedziaa. I Hera, bogini o biaych ramionach, prdko odesza, by zaprzg przygotowywa zocisty, Hera najdostojniejsza, crka wielkiego Kronosa. W Dzeusa tymczasem komnatach, co dziery egid, Atena szat zsuna fadzist, co mikko u stp jej upada haftem pokryta kunsztownym. Wasn zdobia j rk. Puklerz nastpnie woya Dzeusa, co chmury gromadzi. Tak si ochoczo do walki w zy i krew podnej zbroia. Potem na rydwan pomienny wstpia, w doni trzymajc wczni olbrzymi i cik. Pierzchay przed ni szeregi, ktre na gniew zasuyy crki Mocarza - jej ojca. I poderwaa w lot Hera pragnce pdu rumaki. Same si wrota rozwary niebios, przez Hory strzeone, ktre stra czujn trzymaj u bram Olimpu i nieba, chmur skrywajc do wejcie lub rozpraszajc oboki. Szlakiem tym, konie smagajc, pomkny obie boginie. Spostrzeg je z Idy Dzeus ojciec gniewem straszliwym przejty. Iris o skrzydach zocistych wezwa i posa w ich lady: "Iris od wiatru ciglejsza, natychmiast zawr je z drogi, wstrzymaj ich bieg, bo nie bdzie pikny ten bj, co nas skci. Teraz ostrzegam je tylko, lecz potem sw grob wypeni. Powiedz, e koniom poami w zotym zaprzgu kopyta, obie boginie w d strc i rydwan w drzazgi rozbij. Dziesi lat nawet nie zdoa w swym caorocznym obrocie zetrze z ich cia krwawych znakw, ktre mj piorun wypali. Dobrze ten dzie Jasnooka pamita bdzie, gdy staje dzi przeciw ojcu do walki. Czyn Hery mniej mnie oburza ona si zwykle sprzeciwia wszelakim moim zamysom". Tak powiedzia. I zaraz od wiatru Iris ciglejsza z Idy wysokiej pomkna na Olimp bogosawiony. Przy pierwszej bramie szczytami gr spitrzonego Olimpu obie spotkawszy, grobami Dzeusa ich rydwan wstrzymaa: "Co zamylacie? Kto wasze serca szalestwem napeni? Nie yczy sobie Kronida, bycie szy w pomoc Argiwom. Teraz ostrzega was tylko, lecz potem sw grob wypeni.

- 96 -

Koniom w zocistym zaprzgu poamie mocne kopyta, was obie strci na ziemi i rydwan w drzazgi rozbije. Dziesi lat nawet nie zdoa w swym caorocznym obrocie zatrze plam, ktre wam piorun jego na ciaach wypali. Dobrze ten dzie Jasnooka pamita bdzie, gdy staje dzi przeciw ojcu do walki. Czyn Hery mniej go oburza ona si zwykle sprzeciwia wszelkim zamysom Kronidy. Lecz ty, bezwstydna, z psim sercem, czyby si ty odwaya przeciw Dzeusowi skierowa ostrze swej wczni ogromnej?". To powiedziawszy, pierzchna Iris od wiatru ciglejsza. Wtedy do Pallas Ateny Hera wyrzeka te sowa: "Biada nam, crko Kronidy, Dzeusa, co dziery egid! Przeciw rozkazom i Dzeusa nie mog - ratowa miertelnych. Nieche tam jedni polegn, a drudzy niech ciesz si zdrowiem, jak los rozsdzi. I nieche Dzeus w swym umyle i sercu spraw rozstrzygnie Danajw i Trojan. Tak bdzie - jak zechce!". Rzeka tak i zawrcia konie w zaprzgu zocistym. Wnet piknogrzywe rumaki Hory wyprzgy z rydwanu, cugle przy obach ambrozji penych co tchu przywizay, rydwan o cian opary naprzeciw wejcia, wietlisty. Obie boginie swe miejsca na zotych tronach zajy midzy innymi bogami - z ciarem w sercu nieznonym. Ojciec Dzeus z Idy tymczasem na lnicym pieszy rydwanie o piknych koach i prdko w krg bogw wszed zgromadzonych. Zaraz Bg sawny, co ziemi wstrzsa, w lot wyprzg rumaki, zakry wz lnicy i szybko na podwyszeniu postawi. Dzeus grzmicogosy tymczasem szed w stron tronu zotego zaj swe miejsce. I Olimp zadra pod jego krokami. Z boku, daleko od Dzeusa, osamotnione siedziay Hera z Aten, nie miejc mwi ni pyta zadawa. Ale Dzeus wasnym umysem przejrza to w lot i powiedzia: "Czemu jestecie tak smutne gboko, Ateno i Hero? Czybycie w bitwie, co mw rozsawia, tak si strudziy nad zgub Trojan, dla ktrych czujecie straszn nienawi? Wiedzcie, e mojej potgi i siy rk nie zdoaj wsplnym wysikiem w d zepchn wszyscy bogowie Olimpu! Wam jednak przedtem dreszcz lku przenikn ciaa urocze, zanim ujrzaycie bitw i bitwy klski straszliwe. Przedtem was bowiem ostrzegem, a groby zawsze wypeniam. Ju bycie na swym rydwanie piorunem moim raone nigdy na Olimp nie mogy powrci do niemiertelnych". Tak powiedzia. Atena i Hera wargi zaciy. Blisko przy sobie siedzce yczyy zguby Trojanom. Ale Atena milczaa, nie odezwaa si sowem, cho zadsana na Dzeusa ojca i gniewem dyszca. Hera wzburzenia w swej piersi nie mogc pomieci, tak rzeka: "Synu Kronosa okrutny, dlaczego nam to powiedziae? Dobrze to wiedz bogowie, e sia twa jest niezwalczona; i chocia lito czujemy nad losem mnych Danajw, ktrym twj gniew nieodparty straszliw zgub gotuje,

- 97 -

jednak jeeli chcesz tego, od bitwy si powstrzymamy. Tylko sw rad bdziemy wspieray dzielnych Argiww, eby cigani twymi gniewem nie wszyscy w bitwach polegli". Do niej zwracajc si, odrzek Dzeus, co oboki gromadzi: "Jutro ty jeszcze straszliwszy gniew ujrzysz syna Kronosa, Hero, dostojna bogini o wielkich oczach, gdy bd jeszcze sroszymi klskami gnbi walecznych Argiww. Hektor si bowiem nie prdzej od walk zacitych powstrzyma, a spod okrtw si porwie w bj szybkonogi Pelida, w dniu, kiedy przed ich waami krwawa rozpta si bitwa w cisku i strasznym zamcie w krg zabitego Patrokla. Tak bowiem jest przeznaczone. I gniew twj w niczym nie zmieni mego wyroku. I choby do takich granic dotara ziemi i morza, gdzie Japet razem z Kronosem przebywa z dawna ju, niepocieszeni wiatem wielkiego Heliosa ani najlejszym powiewem wiatru, w gbinach Tartaru, chociaby nawet tam dosza, choby tam w gniewie trafia, tyle twj gniew dla mnie znaczy - wiedz o tym - co psa szczekanie". Tak powiedzia. Milczaa Hera o biaych ramionach. W teje si chwili zanurzy wietlisty rydwan Heliosa w gb Okeana. I czarna noc yzn ziemi okrya. wiato dnia zgaso za prdko dla Trojan, ale Achajom trzykro bogosawiona bya ta noc i jej ciemno. Hektor przesawny tymczasem zawezwa Trojan na rad i nad brzeg rzeki ich powid, gdzie pojawio si pole czyste bez cia wojownikw, ktrzy leeli dokoa. Wszyscy na ziemi z rydwanw swoich skoczyli i mowy Dzeusa kochanka, Hektora, pilnie suchali. On w rkce prawej mia wczni mierzc stp jedenacie. Na szczycie ostrze spiowe byszczao objte zot obrcz. Na niej oparty przemwi do Trojan Hektor w te sowa: "Me dardascy, Trojanie i sprzymierzecy, suchajcie! Teraz sdziem, e niszczc okrty i wszystkich Achajw, znw do Ilionu powrc owiewanego wiatrami, ale wpierw zapad zmierzch, ktry dzi jeszcze zdoa ocali lud i okrty Argiww nad brzegiem morza stojce. Teraz i my posuchajmy wezwania tej nocy aobnej i przygotujmy posiek, a piknogrzywe rumaki pouwalniajmy od jarzma i obrok im dajmy obfity. Woy niech take nam z miasta i dobrze tuczone barany tutaj sprowadz, a take wino, co serce weseli. Z domw nam chleba przyniecie i suto drew nazbierajcie, abymy mogli przez ca noc, zanim Eos zabynie, liczne rozpala ogniska. Ich blask niech signie do nieba. Idzie mi o to, by noc o bujnych wosach Achaje uciec nie chcieli przed nami po morza przestrzeniach szerokich. Nieche na swoje okrty nie wejd w beztroskim spokoju, ale i w domu niejeden z nich niechaj leczy swe rany strza czy grotem zadane spiowym wczni trojaskiej, zanim dosignie okrtu. Nieche lkaj si inni

- 98 -

wojn nie zami nabrzmia Trojanom, jedcom wybornym. Niech heroldowie kochani przez Dzeusa po miecie rozgosz, aby si md niedorosa i starcy z siwymi skroniami poustawiali w krg miasta przy basztach, bogowie je wznieli; kada za z kobiet, e sabsze, niech tylko w swoim domostwie wielkie ognisko roznieci. Stra trzyma baczn naley, aby podstpnie do miasta wrg nie wszed, gdy wojska w nim braknie. Jak powiedziaem, Trojanie o duszach wyniosych, tak bdzie! Sowa dzi wypowiedziane s waciwymi sowami. Jutro, gdy Eos zawita, do wszystkich Trojan przemwi, jedcw wybornych. Dzeusowi ufajc i bogom innym, wierz, e psy te wypdz przez Kery zowrbne nasane, przez Kery ze przywiezione do nas na czarnych okrtach. Ale tymczasem wrd nocy strujmy bacznie my sami. Jutro, gdy Eos zawita, znw naoymy swe zbroje, aby przy gadkich okrtach nieubagan wie wojn. Wtedy zobacz, czy mocarz Diomedes, potomek Tydeusa, mnie od okrtw pod mury odeprze, czy mnie przeznaczono jego mym spiem pokona i upy wzi krwi zbryzgane. Jutro sw dzielno okae, czy cios wytrzyma mej wczni, ktr skieruj na niego. Lecz sdz, e midzy pierwszymi padnie zabity i liczni bdcy z nim towarzysze, jutro, gdy wzejdzie nam soce. Gdybym to mg przez me czyny by niemiertelnym i modym poza ostatnie dni swoje, czczonym tak, jak si Aten czci bosk i Apollona, gdybym to wiedzia tak pewnie - jak to, e zgubi Argiww!". Tak rzek Hektor. Trojanie te sowa okrzykiem przyjli. Potem spod jarzma wyprzgli spocone od biegu rumaki i rzemieniami je blisko przy wozach swych uwizali. Z miasta przygnano wnet woy i razem z nimi barany dobrze tuczone, i wino, co ludzkie serca weseli. Chleb z domu poprzynosili i suto drew uzbierali, i niemiertelnym w ofierze wnet hekatomb zoyli. Dym znad rwniny si wznosi wiatrem pod niebo pdzony, wonny. Lecz bogosawieni ich ofiar przyj nie chcieli. Zbrako im chci, bo Ilion wity im by nienawistny, take i Pryjam, i nard wczni synnego Pryjama. Ale Trojanie z otuch wielk na bitwy przedpolach ca przebyli noc. Liczne ogniska przy nich pony. Tak jak na niebie janiej w krg gwiazdy obok ksiyca wietnie ponce blaskami, a cisza panuje w przestrzeni, szczyty i wszystkie pagrki w krg byszcz uwypuklone, wida wyranie doliny, w eterze nieba rozlanym wszystkie zjawiy si gwiazdy, serce pasterza radujc tyle od Ksanta do gadkich okrtw porodku pono ogni przez Trojan wznieconych, lnicych przed grodem Ilionu. Ognisk tysice gorzao w polu. I po pidziesiciu mw siedziao przy kadym z ognisk jaskrawo poncych. Konie za ziarno chrupay biae orkiszu, jczmienia, stojc przy wozach, i Eos czekay uroczotronej.

- 99 -

Pie IX
Tak na bacznoci si mieli Trojanie. Tymczasem Achajw popoch niezmierny ogarn, druh cinajcej krew trwogi. Nie do zniesienia bl przej tych nawet najwaleczniejszych. Niby dwa wiatry, co wzburz to morza w ryby obfit: wicher zachodni i zimny Boreasz od trackiej strony, co niespodzianie nadcign i wnet ze wszystkich stron fale pitrz si czarne i z morza chlustaj wodorostami takie te wichry wstrzsay sercami w piersiach Achajw. Mny Atryda przejty zgryzot wielk w swej duszy chodzi, wydajc heroldom o gosach dwicznych rozkazy, aby kadego z walecznych mw na rad wezwali gosem ciszonym. Natomiast sam trudzi si midzy pierwszymi. Wkrtce zasiedli do obrad stroskani. Wdz Agamemnon, lejc zy, powsta - do rda o ciemnych falach podobny, co pospnymi wodami wytryska z urwistej skay. Potem, wzdychajc gboko, przemwi tak do Argiww: "O przyjaciele! Dowdcy i wadcy nad Argiwami! Wielki Kronida Dzeus cikim przygnit mnie losem, okrutnik! Chocia mi przedtem przyrzeka i gowy zarczy skinieniem, e po zburzeniu Ilionu o mocnych murach powrc wreszcie do domu, przeznacza mi teraz klsk i kae wraca do Argos w niesawie, gdym tyle wojska wytraci. To wszechmocnemu Dzeusowi wydaje si wida mie, temu, co zwali w proch szczyty wielu ju miast i niejedno jeszcze z nich zburzy, bo wada potg nieprzemoon! Nue wic, temu, co powiem, niech wszyscy bd posuszni! Na swych okrtach uchodmy do naszej miej ojczyzny, bowiem ju wzi nie zdoamy szerokoulicznej Troi". Tak powiedzia, a wszyscy w milczeniu trwali gbokim. Nie przemwili ni sowa stroskani synowie Achajw. Wreszcie odezwa si do nich Diomedes o gosie dononym: "Z brakiem rozwagi twym walczy bd, Atrydo, najpierwej, jak to w obradach przystoi. A ty si, wadco, nie gniewaj! Przedtem co prawda zganie odwag m wobec Danajw, mwic, em tchrz i do bitwy niezdolny, jednake co do mnie, wszyscy Argiwi mnie znaj, tak samo modzi, jak starzy. Jednym Kronosa obdarzy ci syn w swych wyrokach tajemny: bero ci da, aby przez nie nad wszystkich by szanowany, ale odwagi ci nie da, co jest najwiksz potg. Czyby, nieszczsny, przypuszcza, e ju synowie Achajw s niezdolnymi do bitwy tchrzami, e tak przemawiasz? Jeli ci serce samego skania, by wraca do domu uchod! Masz drog otwart! Okrty twe blisko s morza. Inni natomiast Achaje o bujnych wosach zostan, pki nie padnie grd Troi. A gdy chc, nieche i oni na swych okrtach uchodz do miej ziemi ojczystej. Co do mnie, ja i Stenelos walczy bdziemy do koca, a kres Ilionu nastpi. Sam bg nas tutaj sprowadzi". Tak powiedzia. I okrzyk wydali synowie Achajw,

- 100 -

sowa uznajc Diomeda, co komi wada wybornie. Wtedy wsta Nestor, co jedcem by wietnym, i tak si odezwa: "Synu Tydeusa, i w bitwie jeste waleczny, i w radzie najwybitniejszy spomidzy tych wszystkich, co ci rwieni! Sdz, e twojej przemowy nie zgani aden z Achajw ani sprzeciwia si bdzie. Lecz mowie twej brak zakoczenia. Chocia tak mody, e mgby moim by synem, ponadto z wszystkich najmodszym, przemawia umiesz zupenie rozsdnie midzy wadcami Argiww. Mwie tak, jak naley. Nieche wic ja, ktry wiekiem dojrzalszym od ciebie si szczyc, gos te zabior i wszystko wyjani. A mojej przemowy nie zlekceway nikt chyba, nawet sam wdz Agamemnon. Rodu zaka, zbrodniarzem ndznym, tuaczem jest kady, ktry poog wojenn mroc krew w yach miuje! Ale my tu zgromadzeni suchajmy dzi nocy pospnej, nasz wieczerz szykujc. Niech kady z wojennej stray stanie przy baszcie na zewntrz, nad rowem tam wykopanym. Nieche to modzie wykona. A teraz ty sam, Atrydo, spraw poprowad, bo jeste z wadcw najbardziej krlewski. Zapro starszyzn na uczt. Przystoi ci. Nie jest nad mono. Pene namioty masz wina, ktre okrty Achajw co dzie po morzu szerokim przywo ci z trackiej krainy. Wszystkich dzi moesz ugoci. Panujesz licznym plemionom. Kiedy zgromadzi si wielu, posuchaj tych, co z najlepsz rad wystpi, bo trzeba ogromnie wszystkim Achajom rady szlachetnej i mdrej, gdy blisko okrtw gorej wrogw ogniska tak mnogie. Kogo to moe weseli? Noc albo zgubi nasz obz wojenny lub wszystkich ocali". Tak powiedzia. Suchajc z uwag, rozkazy speniali. Strae wic w penym rynsztunku z obozu ruszyy; wychodz wraz z Trazymedem, Nestora potomkiem, pasterzem narodw, szli obok synw Aresa - to by Askalafos i Jalmen, ci z Afarejem, Merionem, a tamci z Deipyrosem, inni za przy Lykomedzie, potomku boskiego Krejonta. Siedmiu dowdcw szo stray, za kadym stu wojownikw modych kroczyo, trzymajc w swych doniach wcznie wysmuke. W rodek pomidzy mur wszedszy i rw, pospou zasiedli, porozpalali ogniska i kady szykowa wieczerz. Mny tymczasem Atryda wprowadzi starszyzn Achajw do swych namiotw i uczt obfit zebranych uraczy. Wnet po gotowe potrawy rce zebranych signy. A gdy napojem pragnienie i jadem gd nasycili, Nestor sdziwy im teraz rozpocz swj zamys wyjawia, ktry i przedtem ze wszystkich okaza si najrozsdniejszy. On to, najlepiej im radzc, gos zabra i tak przemwi: "Wodzu nad wodze, Atrydo przesawny, Agamemnonie! Zaczn od ciebie i skocz na twej osobie, bo wadz ponad wieloma ludami sprawujesz i Dzeus ci obdarzy berem i prawem sdzenia, by nad wszystkimi krlowa. Pierwszy winiene przemawia na radzie, ale i sucha,

- 101 -

nadto wykona, jeeli innemu cenn da rad serce nakae; masz mono wykona, co tamten zamierzy. Teraz wic ja to wypowiem, co wyda mi si najlepsze, nic mdrzejszego nikt bowiem nad rad m nie wymyli. Dawno ju myl t piastuj i teraz w sercu jest moim, odkd, dostojny, porwae Bryzejd, pikn dziewczyn, Achillesowi z namiotu. Na zo mu to uczynie, mimo naszego sprzeciwu. Ja bowiem tobie gorco to odradzaem. Ty jednak w zuchwalstwie duszy zelye znakomitego czowieka, ktrego i niemiertelni czcz, bo nagrod zaszczytn mu odebrae. Lecz teraz trzeba pomyle, jak mona by go nakoni i zjedna sercu miymi darami i sodkim niby mid sowem". Na to mu tak odpowiedzia nad wodze wdz Agamemnon: "Starcze, nie byo w tym kamstwa, gdy wyliczae me winy. Sam to przyznaj - zbdziem! Za wiele wojska ten stanie czowiek, ktrego w swym sercu tak bardzo Dzeus umiowa, czci tak wyrni, e zgnbi klskami nard Achajw. Ale jeeli zbdziem saboci serca skoniony, pragn to wszystko naprawi i wykup da niezmierzony. Wobec was dary wylicz, ktre mu da chc - przesawne: siedem trjnogw nietknitych dotychczas ogniem, dziesitk zotych talentw, dwadziecia przelicznych mis metalowych, koni dwanacie szlachetnych, co odnosiy zwycistwa w licznych zawodach. Niebiedny byby ten czowiek i braku zota cennego nie odczu, gdyby posiada mia tyle, ile te konie, zwyciskie w licznych zawodach, przyniosy. Siedem mu jeszcze daruj zrcznych w robotach wszelakich kobiet, co z Lesbos pochodz. Sam je wybraem wrd innych, gdymy zdobyli grd; gasz piknoci inne kobiety. Wszystkie mu chc podarowa, a przy nich t, com mu zabra crk Bryzesa. A przy tym zakln si wielk przysig: nie podzieliem z ni oa anim si do niej przybliy, tak jak wrd ludzi si zblia m do kochanej maonki. Wszystkie te dary zabierze. A gdy askawi bogowie miasto potne Pryjama nam w kocu zdoby pozwol, bdzie mg zotem i spiem po brzegi okrt napeni, wracajc, kiedy zdobycz bd si dzieli Achaje. Kobiet trojaskich dwadziecia sam sobie wtedy wybierze, co prcz Heleny argiwskiej inne przewysz urod. A gdy wrcimy do Argos w Achai, yznej krainie, nazw go ziciem i w sercu jak Orestesa wyrni, syna mojego miego, co si w dostatkach wychowa. Crki mam trzy urodzone w moim paacu wspaniaym: Chryzotemid i Laodik, i Ifijanass. Wemie, nie pacc darami, t, ktrej sercem zapragnie, i do domostwa Peleusa wprowadzi. Posag jej dodam szczodry ponadto. Nikt takim nie obdarowa swej crki siedem mu miast podaruj, obszernych, ludnych, bogatych: grd Kardamyl, Enop, Hir kami sync,

- 102 -

Fery przez bogw kochane, Antej w ki bogat, pikn Ajpej i Pedas od winoroli zielony. Wszystkie te miasta nad morzem przy Pylos le piaszczystym. Grodw mieszkacy zasobni s w stada owiec i wow i bd go niby boga czcili cennymi darami, szczodre skadajc daniny pod jego berem bezpieczni. Jestem to gotw uczyni, jeli swj gniew uagodzi. Niechaj si ugnie. Gdy Hades jest tylko nieubagany i nienawistny dlatego najbardziej dla ludzi miertelnych. Achill przewag m uzna powinien; najbardziej krlewski jestem z dowdcw i wiekiem dojrzalszym ni on si szczyc". Na to mu tak w odpowiedzi rzek Nestor, jedziec gereski: "Wodzu nad wodze, Atrydo przesawny, Agamemnonie! Godne przeznaczasz podarki dla Achillesa dowdcy. A wic do dziea! Wybranych ludzi polijmy bez zwoki, niech do namiotu wyrusz natychmiast Achilla Pelidy albo ja sam ich upatrz. Nieche mi bd posuszni! Fojniks wic, Dzeusa kochanek, najpierw. Niech ten ich prowadzi! Drugi to Ajas potny, a trzeci - boski Odysej. Niechaj za nimi z heroldw pjd Eurybat i Odios. Teraz na rce wylejcie nam wod i cisz nakacie, aby Kronid przebaga - niech si zlituje nad nami!". Tak powiedzia, a wszystkim przypady do serca te sowa. Zaraz heroldzi na rce zebranych wod wylali, modzie po brzeg napenia winem z kraterw puchary, wszystkim podajc kolejno, poczwszy od prawej strony. Gdy na cze bogw ulali, co dusza zapragnie wypili, wyszli popiesznie z namiotu Agamemnona Atrydy. Liczne im dawa zlecenia sam Nestor, jedziec gereski, egna kadego skinieniem, za gwnie Odysejowi zleca, by stara si skoni do zgody Pelid bez skazy. Brzegiem wic zaraz ruszyli nad morzem falami huczcym, Boga bagajc, co ziemi ogarnia i wstrzsa ldami, by Ajakid wielkiego bez trudu zdoali nakoni. Przy Myrmidonw namiotach stanwszy i lotnych okrtach, jego ujrzeli, gdy serce pociesza dwiczn forming, pikn, kunsztownie zrobion, o gryfie caym ze srebra. Wybra j z upw Achilles, gdy zburzy grd Eetiona. Teraz pociesza sw dusz, o sawie mw piewajc. W ciszy gbokiej naprzeciw niego Patroklos sam siedzia, na Ajakid czekajc, a pie piewan zakoczy. Wtedy podeszli do niego. Prowadzi boski Odysej. Blisko stanli tu przed nim. Achilles powsta zdumiony z miejsca, gdzie przedtem spoczywa; podnis si, dzierc forming. Podnis si take Patroklos, gdy nadchodzcych zobaczy. Goci witajc, przemwi o szybkich nogach Achilles: "Bdcie mi zdrowi, kochani! Wielki mus przywid was do mnie. Chocia trwam w gniewie, jestecie najmilsi mi wrd Achajw". Tak ich powita i dalej przemawia boski Achilles, goci sadzajc na awach i purpurowych kobiercach;

- 103 -

i do Patrokla, co blisko sta, tak si prdko odezwa: "Synu Menojtijosa, najwikszy krater mi przynie, wino w nim zmieszaj najlepsze i puchar podaj kademu. Przecie to gocie najmilsi pod mym si dachem znajduj". Tak powiedzia. Patroklos w lot przyjaciela usucha. Wielki kuchenny st bliej przysun w jasno pomienia, miso wyborne pooy z owcy i kozy tuczonej oraz pat z grzbietu karmnego wieprza tustoci kwitncy. Automedon misiwo trzyma, a boski Achilles kraja, a gdy je podzieli dobrze, na ronach osadzi. Wwczas do bogw podobny Menojtijada rozjarzy ogie potny, a kiedy ar przygas i uwid sup ognia, zgarn arzce si gownie i rony rozstawi nad nimi, sol misiwo posypa bosk i wspar na podstawach. Wreszcie, gdy miso ju byo gotowe, na st je pooy; potem Patroklos chleb przynis, obok misiwa ustawi w piknych koszykach przed kadym, a miso Achilles podzieli. Potem naprzeciw boskiego Odysa sam zasiad za stoem, cian mia poza plecami i wezwa Patrokla, by zoy bogom ofiar. Ten rzuci cz im przeznaczon w pomienie. Wnet po gotowe potrawy rce zebranych signy. Kiedy napojem pragnienie i jadem gd nasycili, Ajas da znak Fojniksowi. Zrozumia to Odyseusz bogom podobny, wznis kielich i przepi do Achillesa: "Zdrowie twe wznosz, Achillu! Cigych nam uczt nie brakuje, dzi ucztowalimy wszyscy w namiocie Agamemnona Atrydy, teraz - u ciebie; do jest wszystkiego, jak widz, by uprzyjemni posiek, lecz nas to nie rozwesela. Wielkie nieszczcie, Achillu przez Dzeusa wyhodowany, drogi nam! Strach nas ogarnia, czy ocalimy okrty wielowiosowe i lotne, gdy ty nas mstwem nie wesprzesz. Blisko przy naszych okrtach i murach obz rozbili dzielni Trojanie i z krajw odlegych ich sprzymierzecy. W polu ogniska w krg pal i mwi, e niepowstrzymani przez nas niezwocznie uderz na nasze czarne okrty. Dzeus, syn Kronosa, im znaki swej przychylnoci objawia byskawicami. A Hektor, pewny swej siy potnej, dzikim szalestwem rozarty, wierzc Dzeusowi, ni bogw ju si nie lka, ni ludzi. Gwatowny sza nim owadn. Modli si tylko, by prdzej bysna zorza poranna, i zapowiada, e wtedy rufy okrtw odrbie, same okrty popali i przy nich wojsko Achajw z dymu i lku olepe wytraci w ogniach poogi. W duszy si mojej wci trwo, czy tych obietnic straszliwych bogi nie speni, a dla nas czy gorzki los nie przeznaczy zguby pod Troj, daleko od Argos, synnego na wiecie z koni szlachetnych. Lecz moe ty zechcesz, chocia tak pno, synw achajskich spod gronej przemocy Trojan podwign? Mgby ci pniej ogarn al, gdy nie bdzie ratunku, kiedy zy los si dopeni. Wic moe warto by wczeniej

- 104 -

pomyle, jak by odwrci zowrogi dzie od Danajw. Mj przyjacielu! Wszak tobie tak Peleus ojciec przykaza w dniu, gdy ci z Ftyi rodzinnej wysya do Agamemnona: Synu mj! Si wojenn da ci Atena i Hera, jeeli zechc. Ty jednak staraj si serce gwatowne w piersi hamowa, bo wszystkim milsza jest ludzka agodno. Wani zej w skutkach unikaj, aby tym wiksz uzyska cze midzy ludem Achajw, wrd modych i wrd sdziwych?. Tak przestrog ci starzec poegna. Cho teraz j wspomnij. Dusz sw ugnij zacit w gniewie, wszak wdz Agamemnon dary bogate ci pragnie da, byle gniew twj zagodzi. Jeli mnie zechcesz posucha, wylicz ci wszystkie dary, jakie w namiocie zgromadzi dla ciebie wdz Agamemnon: siedem trjnogw nietknitych dotychczas ogniem, dziesitk zotych talentw, dwadziecia przelicznych mis metalowych, koni dwanacie szlachetnych, co odnosiy zwycistwa w licznych zawodach. Niebiedny byby ten czowiek i braku zota cennego nie odczu, gdyby posiada go tyle, ile te konie, zwyciskie w licznych zawodach, przyniosy. Siedem ci jeszcze daruje zrcznych w robotach wszelakich kobiet, co z Lesbos pochodz. Sam je wybiera wrd innych, gdymy zdobyli grd; gasz piknoci inne kobiety. Wszystkie ci chce podarowa, a przy nich t, co ci zabra crk Bryzesa. A przy tym zakl si wielk przysig, e oa nigdy nie dzieli z ni ani do niej si zbliy, tak jak wrd ludzi si zblia m do kochanej maonki. Wszystkie te dary zabierzesz. A gdy askawi bogowie miasto potne Pryjama zburzy nam w kocu pozwol, bdziesz mg zotem i miedzi po brzegi okrt napeni, wracajc, kiedy zdobycz bd si dzieli Achaje. Kobiet trojaskich dwadziecia sam sobie wtedy wybierzesz, co prcz Heleny argiwskiej inne przewysz urod. A gdy wrcimy do Argos w Achai, yznej krainie, nazwie ci ziciem i w sercu jak Orestesa wyrni, syna miego mu bardzo, co si w dostatkach wychowa. Trzy crki ma Agamemnon w swoim paacu wspaniaym: Chryzotemid i Laodik, i Ifijanass. Wemiesz, nie pacc darami, t, ktrej sercem zapragniesz, i do domostwa Peleusa wprowadzisz. Posag ci doda szczodry ponadto. Nikt takim nie obdarowa swej crki siedem ci miast podaruje, obszernych, ludnych, bogatych: grd Kardamyl, Enop i Hir kami sync, Fery przez bogw kochane, Antej w ki bogat, pikn Ajpej i Pedas od winoroli zielony. Wszystkie te miasta nad morzem przy Pylos le piaszczystym. Grodw mieszkacy zasobni s w stada owiec i wow i bd ciebie jak boga czcili cennymi darami, szczodre skadajc daniny pod twoim berem bezpieczni. Wszystko to moesz otrzyma, jeli swj gniew uagodzisz. Gdyby za wielki Atryda zbyt silny wstrt w tobie budzi,

- 105 -

on sam i dary od niego - miej lito nad Achajami, tymi, co w bitwach padaj, a bd ciebie jak boga czcili. A przy tym ty saw zyskasz niezmiern, bo Hektor padnie z twej rki. Na pewno pych niezmiern przejty natrze na ciebie. Wie o tym, e najgodniejszy przeciwnik z Danajw, ktrych przyniosy pod Troj lotne okrty". Na to mu tak odpowiedzia o szybkich nogach Achilles: "Boski potomku i synu Laertesowy, Odysie! Trzeba mi prosto i szczerze na sowa twe odpowiedzie, jak nakazuje mi serce i jak na pewno si stanie. Wszystko wypowiem, co myl i zrobi; nie nudcie mnie duej jeden po drugim, te same rozwodzc skargi i ale. Jest mi tak bowiem obmierzy, jak same bramy Hadesu, kto w sercu jedno ukrywa, a na jzyku ma drugie. Ja wam otwarcie wyo, co mi si zdaje najlepsze: ani mnie wdz Agamemnon Atryda nie skoni do walki, ani nikt inny z Danajw. Jaka nagroda dla tego, kto bez spoczynku, bez przerwy bi si z licznymi wrogami, gdy los w tej samej ma cenie i tchrza, i bohatera (umrze tak samo i prniak, i m, co wiele dokona) ? adnej nie miaem nagrody za to, em skrywa w swej piersi dusz, co bya gotowa codziennie rwa si do walki. Jak ptak, co o swe pisklta nieopierzone troskliwy w dziobku im ywno przynosi, zapominajc o sobie tak i ja trosk drczony tyle ju nocy spdziem bez snu i tyle dni krwawych wrd zmaga i trudw wojny. Dla was z mami wojujc wytrwale o ich kobiety, grodw dwanacie zdobyem, pync na lotnych okrtach, a jedenacie wrd pieszych walk tu, na ziemi trojaskiej. W kadym z nich zdobycz bezcenn i liczne skarby kosztowne braem i nimi Atryd Agamemnona darzyem zdobycz moj. On siedzc spokojnie przy swoich okrtach, bra wszystko. Ma cz rozda, a reszt sobie zostawi. Wszystkich dostojnych w obozie nagrodzi - wodzw i krlw, kady nagrod zachowa. Mnie tylko spord Achajw wydar maonk, tak mi mojemu sercu. Niech sobie oe z ni dzieli, niech szuka radoci przy niej. Lecz po co wszyscy Trojanie waleczni i nasi dzielni Argiwi walcz? Dlaczego tak wiele pod Troj ludw zgromadzi? Czy nie dla jednej Heleny o najpikniejszych warkoczach? Czyby ze wszystkich miertelnych tylko Atrydzi swe ony umieli kocha? To kady m, gdy rozumny i prawy, troszczy si, kocha t swoj. Ja moj take kochaem z caego serca, cho bya wojenn broni zdobyta. Teraz, gdy z rk mi j wydar, kiedy mnie podle oszuka, juem ja dobrze go pozna, ju wicej mnie nie nakoni. Posuchaj, Odyseuszu! Niech z tob on i z innymi wsplnie na radzie obmyli, jak broni waszych okrtw przed ogniem. Przecie tak wiele zrobi ju dla was beze mnie. Mur wybudowa obronny i wielki rw pod murami

- 106 -

kaza wykopa, i fos w krg palisad umocni. Ale na prno! Potgi Hektora, ludw pogromcy, wstrzyma nie zdoa. Dopki ja wrd Achajw walczyem, pty od murw miasta Hektor si ruszy nie way, ale do Skajskiej zaledwie bramy i dbu dociera. Tam kiedy ze mn si spotka. I ledwo z yciem uj zdoa. Teraz, gdy wcale nie pragn wojowa z boskim Hektorem, zo nazajutrz Dzeusowi i wszystkim bogom ofiary, zepchn na wod okrty wyadowane po brzegi. Ujrzysz, jeeli chcesz tego, jeeli ci na tym zaley, jak o witaniu na synny z ryb obfitoci Hellespont moje okrty odpyn z rozradowan zaog. Jeli mi dobr eglug da mocny Bg, co ldami wstrzsa potnie, to Ftyj na trzeci dzie ju zobacz. Do tam jest dobra mojego, ktre rzuciem, tu idc, i std niemao w okrtach zota i miedzi czerwonej, kobiet o piknych przepaskach, wiele siwego elaza wezm, przez los obdarzony. Ale nagrod za dzielno, t, ktr sam mi przeznaczy, odebra mi Agamemnon, drwic ze mnie. To, co wam mwi, powtrzcie jemu najwierniej, wszystko - przy wszystkich. I nieche gniewaj si sami Achaje, bo moe jeszcze zamierza oszuka ktrego z Danajw, wstyd zatraciwszy. Wracajc do mojej sprawy - tak sdz, e cho jak pies jest bezczelny, w twarz mi nie bdzie mia spojrze. W radach z nim nie chc zasiada ani dzie wsplnych prowadzi, raz mnie ju bowiem oszuka i podszed. Ju on mnie swoim sowem nie ujmie! Do tego! Niechaj bez mojej pomocy sczenie nareszcie. Widocznie sam Dzeus rozsdek mu odj. Brzydz si jego darami i on sam dla mnie jest niczym. Choby mi dziesi czy razy dwadziecia tyle oddawa, ile ma teraz i ile jeszcze zdobdzie w przyszoci, i Orchomenu bogactwa, i Teb egipskich stubramnych, gdzie s w domostwach najwiksze ze skarbw nagromadzone, tam gdzie sto bram si otwiera, a z kadej z nich mw dwustu moe wyruszy od razu zbrojnych na konnych zaprzgach; choby mi dawa a tyle, ile tu piasku i wiru jeszcze nie zdoa mi serca wdz Agamemnon przejedna, zanim palcej mi dusz zniewagi pokut nie zmyje. Crki za Agamemnona za sw maonk nie wezm, choby piknoci gasia sam Kipryd zocist i w pracach bya zrczniejsza od jasnookiej Ateny. Nie chc jej. Nieche j komu innemu odda z Achajw. Moe ten bdzie godniejszy, bardziej krlewski ode mnie. A ja, gdy bg mnie ocali i ju do domu powrc, wezm za on dziewczyn, ktr mi ojciec wybierze. Wiele jest dziewczt szlachetnych w Helladzie, a take we Ftyi, cr znakomitych mw, ktrzy wadaj grodami. Jeli z nich ktr pokocham, do domu swego wprowadz. Tam nieugita ma dusza czsto mi z piersi ulata, pragnc mie on kochan i towarzyszk dni moich -

- 107 -

w domu, gdzie Peleus dostatkw do nagromadzi sdziwy. ycia czowieka nie moe adna z wartoci przewyszy ani sam Ilion tak ludny i w skarby wielkie zasobny w czasie pokoju, nim wojn przynieli zbrojni Achaje, ani bogactwa niezmierne, ile ich w skarbcu swym mieci Fojbos Apollon promienny w swojej Pytonie skalistej. Mona zdobyczy mie wiele: stada baranw i wow, cenne trjnogi i konie o grzywach zotopomiennych, lecz nie zdobdziesz ju nigdy czowieczej duszy, nie zowisz ani jej w locie nie wstrzymasz, gdy z warg na zawsze uleci. Nieraz mi matka mwia, Tetyda o stopach srebrzystych, e dwie prowadz mnie Kery dwiema drogami do mierci: jeli pod grodem trojaskim zostan, by dalej tam walczy nie ma std dla mnie powrotu, lecz saw wieczn uzyskam; jeli do domu powrc, do mojej ziemi kochanej sawy nie zyskam, lecz w zamian ycie szczliwe i dugie los mi przeznaczy, nieprdko dosign czarnych bram mierci. Take bym innym doradzi wszystkim to samo uczyni: eby do domu wracali, bo nigdy kresu nie bdzie Troi wyniosej. Ponad ni sam Dzeus o gosie potnym rk wycign askaw i wzmocni dzielno jej mw. A wy ju teraz wracajcie, by zda dostojnym Achajom spraw z poselstwa, bo przecie to do starszyzny naley. Niech jak inn roztropn rad w swych gowach obmyl, eby ocali okrty i cay nard Achajw przy wygadzonych okrtach. Ta, z ktr przyszlicie do mnie, losu waszego nie zmieni. Mj gniew jest nieubagany! Fojniks niech z nami zostanie, nocnego uyje spoczynku, aby na moim okrcie do miej powrci ojczyzny jutro, gdy zechce. Przemoc go z sob nie uprowadz". Tak powiedzia, a wszyscy w milczeniu trwali gbokim, jego sowami zdumieni, bo bardzo potnie przemwi. Potem sdziwy rzek Fojniks, co by doskonaym wonic, a za spyna mu z oczu, gdy dra o okrty Achajw: "Jeli ju postanowie w swym sercu, przesawny Achillu, wraca i nie chcesz poogi niszczcej od naszych okrtw Za nic odeprze, poniewa gniew opanowa tw dusz, jakebym mg, drogie dziecko, przez ciebie by opuszczony jeden samotnie. Wszak z tob mnie Peleus wysa sdziwy, wietny wonica, w dniu, kiedy ci z Ftyi do Agamemnona tutaj wyprawi, modego, obcego sztuce wojennej i krasomwczej, co mw wyrnia, czyni sawnymi. Po to wyprawi mnie z tob, bym ci wszystkiego wyuczy, aby przemawia jak mwca i dziaa jak czowiek czynu. Z tego powodu bym nie chcia, aby ty, dziecko kochane, mnie pozostawi, chociaby sam jaki bg mi obieca staro zdj ze mnie, kwitncym mnie znowu czynic modziecem, jakim rzuciem Hellad piknoci kobiet wsawion, przed ojcem mym Amyntorem, synem Ormena, uchodzc. Za naonic si na mnie rozgniewa o piknych warkoczach,

- 108 -

ktr pokocha, a praw swoj maonk znieway, matk m. Nieraz mi ona obejmowaa kolana, abym kochank mu uwid, by starca znienawidzia. Jam to uczyni posusznie. Lecz ojciec, gdy to zrozumia, przekl mnie strasznie, wzywajc przeciw mnie mciwe Erynie, mwic, e nigdy nie wemie na swe kolana miego syna, co ze mnie si zrodzi. Bogowie spenili przeklestwo: Dzeus wadajcy podziemiem i Persefona straszliwa. Chciaem go wtedy pozbawi ywota ostrzem spiowym, ale powcign bg jaki mj gniew i obudzi mi w duszy lk - co lud powie, i pami na liczne ludzi zarzuty, by ojcobjcy mnie mianem nie mogli nazwa Achaje. Jednak ju duej nie moga znie tego dusza w mej piersi, abym w komnatach przy ojcu tak rozgniewanym przebywa, cho przyjaciele i krewni, ktrzy mnie tam otaczali, sami bagali mnie o to, bym w tych komnatach pozosta. Wiele baranw tuczonych i wow powolnonogich rnli w ofierze i wieprzw karmnych, kwitncych tustoci nad gorejcym pomieniem Hefajstosowym skadali. Wiele te wina wypito tgiego ze starca dzbanw. Wkoo mnie strae trzymano przez dziewi nocy bezsenne kady kolejno mia wart przy mnie i nigdy nie gasy ognie: z nich jeden przed domem na ogrodzonym dziedzicu, drugi w przedsionku w pobliu drzwi samych mojej sypialni. Ale gdy wreszcie zapada dziesita ju noc ponura, wtedy drzwi mojej komnaty najszczelniej przypasowane na wskro rozdarem i parkan otaczajcy dziedziniec skokiem przebyem, zmyliwszy stra czujn sug i suebnic. Stamtd uciekem po ziemiach szeroko rozlegej Hellady do urodzajem syncej Ftyi, co matk jest owiec, i przed Peleusem stanem wadc. Gocinnie mnie przyj, potem pokocha, jak ojciec kocha swe dziecko, ktremu w pnej staroci da ycie, wadajc mieniem bogatym. Szczodrze mnie swoim dostatkiem obdarzy i podda lud mnogi z dala na kracach ziem Ftyi narodem Dolopw wadaem. Ciebie wic tak wychowaem, do bogw podobny Achillu, ca kochajc ci dusz. Bo ty nie chciae z kim innym ani na uczt pj, ani przyj w komnatach posiku, zanim ci - kiedy by dzieckiem - nie wziem na swe kolana, aby pokraja ci miso, nasyci i winem napoi. Ile to razy, Achillu, oblae mi chiton na piersi, kiedy wypluwa w krg wino w dziecicej swej naiwnoci. Wiele musiaem wycierpie przez ciebie, natrudzi si wiele, mylc, e gdy mnie potomstwem wasnym szczliwi bogowie nie obdarzyli, to ciebie, Achillu do bogw podobny, wezm za syna - ty za to zy los ode mnie odwrcisz. A wic, Achillu, powcignij dusz zacit. Nie trzeba serca mie zatwardziaego. Ubaga si daj bogowie sami, cho przecie jest wiksza ich dzielno, cze i potga. Jednak ofiar kadzida i bagalnymi lubami

- 109 -

winem i dymem ofiarnym umiej miertelni wyjedna lito ich, jeli popeni kto grzeszny czyn i bezbony. Przecie s take i Proby z wielkiego Dzeusa zrodzone, chrome, pokryte zmarszczkami i zezem na wiat patrzce te postpuj za Ate i bacznie pilnuj przewiny. Ate za jest przepotna i mocne ma nogi, dlatego wszystkie o wiele wyprzedza i pieszy po caej w krg ziemi ludziom na zgub. Lecz Proby, cho wlok si, zo naprawiaj. Kto wic potrafi je uczci, gdy zbli si, cry Dzeusowe, temu s wielce pomocne i wysuchuj bagania. Ale kto im si sprzeciwia nieustpliw odmow, zaraz zjawiaj si Proby ze skarg do Dzeusa Kronidy; Ate winnego dosiga, za upr jest ukarany. Wic, Achillesie, ty take cze oka crze Dzeusowej, ktra i innych szlachetnych umysy nakania ku sobie. Gdyby ci bowiem Atryda darw nie skada i pniej nie obiecywa da wicej, lecz w zoci trwa nie ustawa, sam nie namawiabym ciebie, aeby gniewu zaniecha ani Argiww ochrania, cho tak im trzeba obrony. Ale gdy tyle ci darw le i da pniej przyrzeka, najdostojniejszych wysya mw, by ciebie uprosi, z ludu Achajw wybranych, z tych, co s tobie najmilsi pord Argiww, ty sowom ich nie okazuj pogardy ani trudowi ich stp, cho twj gniew przecie nie by niesuszny. Takie i niegdy w przeszoci chodziy wieci o mach sawnych, herosach, gdy kiedy ktrego z nich gniew ogarn, e ich darami przebaga zdoano i sowem nakoni. Takie zdarzenie z dni dawnych pamitam. Nie w moich to latach zaszo, lecz wszystko, jak byo, opowiem wam, moi kochani: Pod Kalydonem walczyli Etole z Kuretw narodem. Jedni i drudzy w krg miasta wzajemnie si mordowali. Mni Etole bronili ojczystych bram Kalydonu, a Kuretowie grd chcieli w okrutnej wojnie zwyciy. Klski zsyaa Artemis zocistoszata Etolom, gniewem paajc, e z bujnych swych pl nie zoy ofiary Ojneus tylko jej, innych za hekatomb obdarzy; crki natomiast wielkiego Dzeusa ofiar nie uczci. Albo zapomnia, lub nie chcia. Zawini w duszy ogromnie. Gniewem paajc Bogini, co chtnie wypuszcza strzay, mocy straszliwej odyca o kach potnych nasaa, ktry na polach Ojneusa wyrzdza szkody rozliczne: wiele dorodnych drzew wydar kami i zwali na ziemi wraz z korzeniami i z kwiatem - nadziej owocowania. Zabi go wreszcie Ojneusa waleczny syn, Meleagros, z grodw postronnych gromadzc wielu myliwych i wiele psw, bo nie zdoaby zabi go z ma liczb miertelnych, tak by potworny i wielu na mierci stos zaprowadzi. Wanie o niego bogini wzniecia walk i wrzaw, wkoo ba jego i skry pokrytej sierci skudlon pord Kuretw i ludu Etolw o duszach wyniosych.

- 110 -

Gdy Meleagros, kochanek Aresa, wojowa na czele, wiodo si le narodowi Kuretw i kroku nie mogli tamtym dotrzyma przy murach, chocia ich byo tak wielu, lecz Meleagra ogarn gniew, ktry przecie i innym burzy si w piersi, i rozum odbiera nawet rozsdnym. Ten na sw matk rozgniewa si tak, na Alte, i przy maonce swej piknej, przy Kleopatrze, pozosta, crce Marpessy o piknych kostkach. Jej matka, Euena crka, z Idesem j miaa, ktry najmilszy by z ludzi kiedy w przeszoci. Ten z ukiem do walki nawet si porwa o narzeczon o piknych kostkach z Fojbosem Apollem. Wtedy w komnatach paacu jej ojciec i matka czcigodna dali jej imi Alkyony, poniewa kiedy jej matka losu Alkyona doznaa - jak on nieszczsna, paczca, kiedy j porwa Apollon, co z dala trafia niechybnie. Wic Meleagros przy onie pozosta, gniew wac w duszy, gryzc si matki kltwami, gdy matka nie ustawaa w probach do bogw o pomst za swoich braci zabitych. Rce swe kada na ziemi obficie wielu ywicej i przyzywaa Hadesa wraz z Persefon straszliw, zgiwszy kolana. Na ono zy jej paday. O syna mier ich bagaa. Bdzca w mroku Erynia o sercu nieubaganym w ciemnociach Erebu j wysuchaa. Haas bitewny i wrzawa przy bramach trwaa. Okrutnie w baszty godzono. Bagaa wwczas starszyzna Etolw, ktrzy kapanw swych bogw wysali najdostojniejszych, by Meleagros im przyszed z pomoc. Przyrzekli mu dary: na Kalydonu rwninie, gdzie najyniejsze s pola, dano mu wybra szmat ziemi przepiknej wedug swej woli, stadiw pidziesit; poow na winnic zbir przeznaczono, drug poow rwniny mia lemiesz puga uprawia. Baga go wtedy arliwie sdziwy jedziec Ojneus stan u progu sypialni syna wysoko sklepionej, w skrzyda drzwi stuka zamknite, ugi przed synem kolana. Bracia go take prosili usilnie i matka czcigodna, ale uparcie odmawia. Bagali go te przyjaciele, ktrych ze wszystkich przyjaci najbardziej kocha i ceni, lecz nie zdoali mu serca w piersiach probami nakoni, zanim do komnat nie pady pociski, nim baszty zdobyy tumy Kuretw i w miecie wybuchy wielkie poary. Wtedy zdoaa nakoni go jego wasna maonka w piknej przepasce, o wszystkich z kolei mwic mu klskach, ktre spadaj na ludzi w zdobytym miecie przez wroga: o mordowanych mczyznach, o grodzie ogniem trawionym, dzieciach i strojnych w fadziste szaty kobietach porwanych. Suchajcemu o czynach tak strasznych serce zadrao. Porwa si z miejsca i zbroj poyskujc naoy, i od Etolw dzie klski, co im zagraa, odwrci, idc za gosem swej duszy, cho darw mu nie wrczyli licznych i penych uroku. Klsce i bez nich zapobieg.

- 111 -

Ale ty nie czy tak samo. Nieche ci duch nie nakoni, aby to zrobi, mj drogi. To bdzie trudniej obroni okrty, gdy ju zapon. Raczej za dary wspaniae wychod do walki, a bd ci czci jak boga Achaje. Jeli za bitw bez darw podejmiesz na mier i ycie, takiej ju czci nie uzyskasz, chociaby w bitwie zwyciy". Na to mu tak odpowiedzia o szybkich nogach Achilles: "Ojcze sdziwy, Fojniksie przez boga wyhodowany! Nie potrzebuj czci takiej. Do wyrok Dzeusa mnie uczci. Bd w tej czci przy okrtach wygitych, dopki w mej piersi starczy mi tchu i dopki su mi dzielnie kolana. Powiem natomiast ci inn rzecz, t zachowaj w pamici: serca nie wzruszaj mi wasnym alem i swymi skargami bohaterowi Atrydzie przychylny, bo ci nie przystoi jego miowa. Inaczej przyja m zmienisz w nienawi. Raczej bd twardy dla niego, tak jak on dla mnie by twardy. Zosta, by ze mn krlowa i czci odbiera poow. Tamci z poselstwem niech id, a ty pozosta i spocznij w ou wygodnym. A kiedy zjawi si Eos nazajutrz, radzi bdziemy, czy mamy powrci, czy jeszcze pozosta". Tak powiedzia i milczc, cigniciem brwi Patroklowi zleci, by szed Fojniksowi sa oe. Pragn, by tamci wyszli z namiotu najszybciej. A wwczas bogom podobny Ajas wsta, syn Telamona, i tak si do nich odezwa: "Laertiado szlachetny, peen pomysw Odysie! Pjdmy, poniewa sowami naszymi celu namowy nie osigniemy. A przecie odpowied, i to jak najprdzej, trzeba nam zanie Danajom, choby nie bya najlepsza. Teraz tam na ni czekaj, podczas gdy tutaj Achilles dusz wynios w swej piersi nasyci tward dzikoci. Okrutny! Nie chce ustpi przyjani swych towarzyszy, ktr by obdarowany i przenoszony nad innych. Nieubagany! A przecie niejeden brata zabjstwo albo mier syna wasnego pozwala szczodrze okupi w kraju zostaje zabjca, zoywszy okup bogaty, w tamtym za serce ucichnie i mna dusza gniew stumi szczodrym zjednana okupem. Lecz tobie dusz zacit w piersi zamknli bogowie - tylko z powodu dziewczyny jednej! A teraz ci siedem branek najlepszych darowa chcemy i inne prcz tego dary. Ty dusz askaw oka pod dachem swym wasnym. Jestemy gomi twoimi, z ludu wybrani Danajw, i chcemy zosta dla ciebie wierni i zawsze przyjani najbardziej spord Achajw". Na to mu tak odpowiedzia o szybkich nogach Achilles: "Telamonido, Ajasie boski, dowdco narodw! Wszystko, co tu powiedziae, jak gdyby wyj z mej duszy, ale mi burzy si serce z gniewu, gdy wspomn na tego, ktry tak podle si wobec mnie wrd Achajw zachowa on, syn Atreusa - jak wobec pohabionego wczgi. Idcie wic teraz z powrotem i wypenijcie poselstwo:

- 112 -

w krwawej ja bowiem rozprawie wpierw uczestniczy nie bd, zanim mdrego Pryjama syn, Hektor do bogw podobny, do myrmidoskich namiotw nie dojdzie i do okrtw, wnoszc mord midzy Argiww i ogniem palc okrty, przy czym - jak sdz - przy moim namiocie i przy okrcie czarnym zatrzyma si Hektor, cho jest tak walki spragniony". Tak powiedzia. Wzi kady puchar dwuuszny, ofiar speni i w stron okrtw ruszy. Prowadzi Odysej. Kaza tymczasem suebnym i towarzyszom Patroklos, by dla Fojniksa wygodne prdko sporzdzi posanie. Wic, jak rozkaza, zasano posusznie wygodne oe, biorc na skry, kobierce i cienkie lniane tkaniny. Wwczas pooy si starzec i boskiej Eos wyglda. Achill spa w gbi namiotu zbudowanego kunsztownie, jego posanie dzielia kobieta z Lesbos porwana crka Forbasa, Diomeda przeliczna o twarzy uroczej. Z drugiej za strony Patroklos spoczywa, z nim oe dzielia Ifis o piknej przepasce; t brank boski Achilles da mu, gdy zdoby grd Skyros, grzyste miasto Enyeusa. Gdy do namiotu Atrydy posowie tymczasem przybyli, winem w zocistych pucharach witali synowie Achajw przybywajcych. Ten, tamten wstawa, zadajc pytania, lecz rozpytywa j pierwszy nad wodze wdz Agamemnon: "Mw ty, czcigodny Odysie, najwiksza sawo Achajw, czy chce Achilles od ognia osania nasze okrty, czy wci odmawia i ywi gniew w swojej duszy wyniosej". Na to rzek boski Odysej, co wiele w yciu wycierpia: "Agamemnonie, przesawny Atrydo, wodzu nad wodze! Achill nie myli ujarzmia swojego gniewu, przeciwnie peen jest wci zacitoci, odrzuca prob i dary, radzi, aeby przemyla wraz z Argiwami sposoby, jak by ocali okrty i cae wojsko Achajw. Sam zapowiada, e kiedy zjawi si Eos, na morze zepchnie okrty o piknych burtach, z stron obu wygite, i e doradza, aeby to samo zrobili inni: aby wracali do domu. Nie doczekacie tej chwili mwi - by Ilion grzysty wzi. Nad nim grzmicy Dzeus trzyma rk obronn. Trojaskie wojska s pene odwagi. Tak powiedzia. wiadkowie inni me sowa potwierdz: Ajas, a take heroldzi dwaj, obaj bardzo roztropni. Fojniks sdziwy tam zosta, bo go Achilles nakoni, by na okrcie z nim razem powrci do miej ojczyzny jutro, jeeli tak zechce. Przymusu stosowa nie bdzie". Tak powiedzia. A wszyscy w milczeniu trwali gbokim, tym przemwieniem zdumieni, bo z wielk potg przemwi. Dugo synowie Achajw nieporuszeni milczeli, zanim odezwa si wreszcie Diomedes o gosie dononym: "Wodzu nad wodze, Atrydo przesawny, Agamemnonie! Bodajby nigdy nie baga ju wicej Pelidy bez skazy, dary mu dajc rozliczne. Jest i bez tego zbyt dumny.

- 113 -

Teraz w tej pysze bezmiernej ugruntowae go bardziej. Lecz pozostawmy go swemu losowi i nieche powraca albo zostaje. Zapewne on wtedy pjdzie do walki, kiedy nakae mu w piersiach dusza lub jaki bg skoni. Nue wic, chciejcie wysucha wy wszyscy tego, co powiem: teraz spocznijcie przy uczcie i serce kochane nacieszcie jadem i winem - w tym sia bywa zawarta i mstwo, ale gdy Eos si zjawi ranopalca, urocza, przed okrtami, Atrydo, spraw piesze i konne oddziay, zapa w nich niecc. Sam bdziesz potyka si na ich czele". Tak powiedzia. A wszyscy krlowie przemow zdumieni sowa Diomeda, co wietnym by jedcem, okrzykiem przyjli. Potem z nich kady si uda, zoywszy z wina ofiary, spocz do swego namiotu i serce darem snu poi.

Pie X
Wszyscy przy swoich okrtach wodzowie wojsk wszechachajskich ca noc spali objci snem serca uciszajcym, tylko jedyny Atryda, nad wodze wdz Agamemnon, wielu mylami wzburzony snu kojcego nie zazna. Jako maonek bogini, o piknych warkoczach Hery, w krg byskawice rozrzuca, przygotowujc dla ziemi dugie rzsiste ulewy, grady z chmur chodnych lecce albo nieyce, co puchem w krg pokrywaj rwniny, albo zagady arocznej krwaw paszczk odmyka tak rozsadzay westchnienia pier dumn Agamemnona, z serca gbiny wyrwane, szarpice wszystkie wntrznoci. Gdy na rwnin trojask spojrza, to widzia dokoa nieprzeliczone ogniska palce si przed Ilionem, gosy piszczaek w krg sysza, rogw i ciby czowieczej. Kiedy na wasne okrty i wojska spojrza Achajw, wosy rwa z gowy garciami i gosem wielkim zawodzi, skarc si bogu Dzeusowi. ?amao si dumne w nim serce. Wreszcie myl powzi w swej duszy - najlepsza mu si wydaa eby si najpierw zobaczy z Nestorem, synem Neleusa, razem z nim wszystko omwi i znale rad jakow, ktra ocali od zguby wszystkich walecznych Achajw. Wsta Agamemnon i odzia sw pier szerok chitonem, pniej na nogach przewiza pikne, byszczce sanday, na barki skr narzuci lwa czerwonawozocist, ogromn, co mu sigaa do stp. I wczni pochwyci. A Menelaos tak samo dra z trwogi - bo take i jemu sen na powieki nie spyn - lka si cierpie Argiww, ktrzy dla niego przez morskie dalekie pync przestrzenie, tutaj przybyli do Troi, by podj walk okrutn. Najpierw wic skr lamparta okry szerokie ramiona, poctkowan wzorzycie. Potem uwieczy sw gow hemem spiowym i wczni chwyci do rki mocarnej. Potem do brata popieszy, aby go zbudzi. Argiwom wszystkim panujc, Atryda jak bg przez nard by czczony.

- 114 -

Zasta go w chwili, gdy zbroj przepikn kad na ramiona, obok okrtu, przy burcie. Swym przyjciem go uradowa. Zaraz te pierwszy przemwi Menelaj o gosie dononym: "Czemu sw zbroj przywdziae, mj drogi? Czy chcesz z towarzyszy kogo do Trojan wyprawi? Obawiam si, e nikogo, kto by ten czyn mia wykona, nie znajdziesz pord Argiww; aby kto sam do obozu szed nieprzyjaci na zwiady w boskiej ciemnoci tej nocy, musiaby dzielne mie serce". Na to mu tak odpowiedzia wadca i wdz Agamemnon: "Mj Menelaju, przez boga wyhodowany! Obydwaj rady dzi potrzebujemy mdrej, jak wojsko Argiww oraz okrty ocali, jeli Dzeus plan swj odmieni. Bardziej si jego myl - wida - skania do ofiar Hektora, gdy nie widziaem dotychczas ani syszaem, by tyle w jednym dniu krzywd najstraszliwszych jeden m zdoa wyrzdzi, ile ich Hektor, kochanek Dzeusa, wyrzdzi Achajom; sam, chocia nie jest przez boga ani bogini zrodzony. Czyny popeni tak straszne, e bd ciy Argiwom dugo w przyszoci. Tak wiele klsk bowiem zada Achajom. Teraz ty id do Ajasa i wezwij Idomeneusa. Szybko id do ich okrtw. Ja do boskiego Nestora udam si oraz nakoni, aby wsta. Moe on zechce pj z rozkazami do stray tam czuwajcej, bo jemu bd najbardziej posuszni. Przecie to syn Nestorowy wraz z Meryjonem, wonic Idomeneja walecznym, stra dowodzi. Obydwu im powierzono dowdztwo". Na to mu tak odpowiedzia Menelaj o gosie dononym: "Jaka jest myl polecenia twojego i twego rozkazu? Czy mam pozosta z tamtymi i czeka twego przybycia, czy te powraca do ciebie szybko, jak rozkaz oznajmi?". Na to w te sowa si ozwa nad wodze wdz Agamemnon: "Lepiej tam zosta, by jeden nie mg si z drugim rozmin, idc, bo wiele jest cieek i drg w obozie szerokim. Tylko gdzie dojdziesz, tam wzywaj oraz baczenie zalecaj, ojca rodowym imieniem woajc ma kadego i okazujc im wszystkim szacunek. Nie bd wyniosy. Sami ten trud wykonajmy jak inni, gdy nam z urodzenia Dzeus tak przeznaczy, e gi si musimy pod klsk ciarem". Tak powiedzia. Wyjani mu wszystko i brata wyprawi. Sam do Nestora, pasterza narodw, ruszy z popiechem. Znalaz go obok namiotu, pod jego czarnym okrtem. Spa na kobiercu na ziemi, przy nim bro jego leaa: tarcza, a obok dwie wcznie spiowe i hem byszczcy, take pas piknej roboty, barwny. Ten wkada na siebie starzec, do walki zacitej majc wyruszy, gdzie licznym wojskom przewodzi, bo nie chcia podda si jeszcze staroci. Nestor si opar na okciu, wznis siw gow do gry i do Atrydy zwrcony nadchodzcego zapyta: "Kto jeste, co si po nocy bkasz wrd wojsk i okrtw, w nocnych ciemnociach sam jeden, kiedy pi wszyscy miertelni?

- 115 -

Chcesz towarzysza odnale czy mua, co odbieg od ciebie? Czego chcesz? Mwe wreszcie! A milczkiem nie zbliaj si do mnie!". Na to mu tak odpowiedzia nad wodze wdz Agamemnon: "Synu Neleusa, Nestorze, najwiksza sawo Achajw! Jestem Atreusa syn, Agamemnon, ze wszystkich najbardziej przeladowany przez Dzeusa trudami i cig udrk, pki dech tucze si jeszcze w mych piersiach i su kolana! Tak si wasam, bo nawet na oczy moje nie spada noc sen sodki, lecz cigle myl o zgubie Achajw, wci o Danajw mnie drczy niepokj. Nie mog zachowa mocy w swej duszy. Me serce trwone si z piersi wyrywa, nogi me, chocia tak silne, teraz pode mn si chwiej. Jeli chcesz take co zdziaa, sen i od ciebie odbiega wsta i pjdziemy na strae nasze popatrze. Trud walki, brak snu, codzienne znuenie mogyby czujno ich upi. Mog spoczywa beztrosko, nie dbajc o strowanie, wojska za wrogw tak blisko. Kto wie, czy w nocnej pomroce nie zamierzaj podstpnie na snem ujtych uderzy". Na to mu tak odpowiedzia Nestor, co jedcem by sawnym: "Wodzu nad wodze, Atrydo przesawny, Agamemnonie! Myl, e plany Hektora nie wszystkie Dzeus gromowadny speni, jak ten si spodziewa, ale i jego obarczy smutkiem i trosk niejedn, jeeli boski Achilles w sercu zacitym nareszcie przeamie gniew nieugity. A teraz pjd wraz z tob - zbudzimy innych do rady, wezwiemy syna Tydeusa, mdrego Odyseusza, Ajasa o szybkich stopach i syna Fyleusowego. eby kto uda si po nich i eby ich tu zawezwa bogom rwnego Ajasa i wadc Idomeneusa, gdy ich okrty s od nas z dala, bynajmniej nie blisko. Lecz Menelaja, cho miy mi jest i cho godny szacunku, zgani, pomimo e zbudz twj gniew, i bynajmniej nie zmilcz, bo pi spokojnie, a ciebie trudem obarcza, gdy sam powinien si trudzi i wszystkich najdostojniejszych baga o pomoc, bo ciko nas dowiadczya konieczno". Na to mu tak odpowiedzia nad wodze wdz Agamemnon: "Starcze, innego dnia moesz zarzuca mu zo i gani, bo zaniedbuje si czsto i nie chce zbytnio si trudzi, cho nie dlatego e gnuny, e mu roztropnej brak myli, ale e mnie tym obarcza i czeka mych postanowie. Jednak dzi zbudzi si pierwszy i zaraz do mnie popieszy; wanie wysaem go, aby tych wezwa, o ktrych mwie. Pjdmy wic take. Na pewno spotkamy tamtych przy bramach, midzy straami, bo wszystkim kazaem si tam zgromadzi". Na to mu Nestor gereski sdziwy tak odpowiedzia: "Jeli jest tak, to nie zgani go dzisiaj aden z Argiww, ale usucha, gdy zbudzi z nich kogo i wyda rozkazy". Tak powiedzia. I zaraz pier swoj okry pancerzem, do ng przywiza sanday piknie byszczce, a potem szczelnie na klamry zacign pod szyj chlajn z purpury,

- 116 -

dug, podwjn, fadzist, utkan z weny puszystej, w kocu do rki wzi wczni o ostrym grocie spiowym. Ruszy pomidzy okrty okrytych spiem Achajw. Odyseusza pierwszego, co roztropnoci Dzeusowi rwny by, ze snu obudzi Nestor, co jedcem by sawnym, gonym okrzykiem. Wezwanie wnet poruszyo w nim serce. Wyszed spod swego namiotu i szybko wodzw zapyta: "Dlaczego pod okrtami pomidzy wojskiem chodzicie w nocnej ciemnoci? dacie czego, czy troska was gnbi?". Na to mu wnet odpowiedzia Nestor, co jedcem by sawnym: "Synu Laertesowy, roztropny w radach Odysie! Przesta nas aja, bo zguba na lud achajski nadchodzi. Lepiej pjd z nami, by naszych wodzw rozbudzi i wsplnie rad rozumn obmyle, czy mamy odej, czy walczy". Tak powiedzia. I zaraz wszed Odyseusz pod namiot, tarcz na rami zarzuci i uda si razem z nimi do Diomedesa, co synem by Tydeusowym. Ten lea obok swojego namiotu. A wkoo jego druhowie spali, na tarczach oparszy swe gowy, a przy nich drzewcami wbite do ziemi sterczay ich wcznie. Po ostrzach spiowych blask przelatywa iskrzcy z daleka jak od byskawic Dzeusa. Bohater spa take na rozpostartej woowej skrze. Pod gow podoy barwny, byszczcy kobierzec. Zbudzi go, blisko podchodzc, Nestor, co jedcem by sawnym, nog trcajc picego, i poruszywszy, j karci: "Powstae, synu Tydeusa! Dlaczego pisz przez noc ca? Ani pomylisz, e wojsko Trojan zajo rwnin, e stoj blisko okrtw i maa przestrze nas dzieli?". Tak powiedzia. Zbudzony natychmiast skoczy z posania i na wezwanie Nestora wyrzek te sowa skrzydlate: "Starcze niezomny! Czy nigdy po swoich trudach nie spoczniesz? Czy wcale nie ma ju modszych pomidzy synami Achajw, z ktrych kademu by, wicej ni tobie, budzi przystao wodzw jednego po drugim. Lecz, starcze, ty niestrudzony". Na to mu tak odpowiedzia Nestor, co jedcem by wietnym: "Tak, mj kochany, to wszystko, co mwisz, susznie powiedzia. Synw mam wielu odwanych i ludzi, ktrych bym nie mg nawet policzy. Z nich kady poszedby wodzw zwoywa. Ale dzi wielkie nieszczcie Achajom grozi i sprawa ley na ostrzu ju brzytwy. A idzie przecie o wszystkich maj wygin Achaje, czy mog jeszcze ocale. Teraz id, aby szybkiego Ajasa i syna Fyleusa zbudzi ze snu, gdy masz dla mnie wspczucie, bo modszy ode mnie". Tak powiedzia. Diomedes lwi skr na barki zarzuci wielk i pow, do stp mu sigaa, i chwyci za wczni. Ruszy bohater z popiechem, obudzi ich i poprowadzi. Kiedy wmieszali si wreszcie pomidzy stranikw gromad, stray dowdcw bynajmniej ujtych snem nie zastali wszyscy siedzieli pod broni, czuwajc bacznie, bezsenni. Jak uciliw stra peni psy koo owiec w zagrodzie,

- 117 -

syszc, e zwierz nadchodzi nieustraszone i dzikie z gr zalesionych; daleko rozlega si przy nim wrzawa ludzi i psw i tak samo ich sen sposzony zanika tak w niepokoju kojcy sen z powiek stray zanikn w nocy zej podczas penienia warty, bo w stron rwniny wci obracali si, patrzc, czy nie nadchodz Trojanie. Widzc ich, starzec ucieszy si i odwagi im doda, a zabierajc gos, wyrzek do nich te sowa skrzydlate: "Trzeba nam, dzieci kochane, stra peni. Nieche nikogo sen nie ogarnie. Wrogowi uciechy tym nie sprawiajmy". To powiedziawszy, rw przeby z popiechem, a inni ruszyli w lad za nim, wadcy Argiww, co byli wezwani na rad. Razem wic poszli Meryjon i syn Nestora przesawny, oni obydwaj wzywali tamtych na wspln narad. Kiedy wic rw wykopany przebyli, na miejscu zasiedli czystym, gdzie midzy trupami ukazywaa si ziemia wolna. Std wanie po bitwie wycofa si Hektor okrutny, wymordowawszy Argiww, gdy noc ju wszystko okrya. Tam wic usiedli i jedni z drugimi rozmawia zaczli. Pierwszy z nich zabra gos Nestor, wytrawny jedziec gereski: "Czy, przyjaciele, nie znajdzie si kto midzy nami o duszy penej odwagi, kto pjdzie do Trojan o duszach wyniosych, aby ktrego z nich, jeli zosta na tyach, pochwyci? Moe by zdoa rozmow jak wrd Trojan podsucha: jakie zamiary na wsplnych obradach maj? czy pragn tu przy okrtach pozosta z dala od miasta? czy moe cofn si chc ju do grodu, gdy pokonali Danajw? Gdyby to wszystko wytropi i do nas piesznie powrci zdrowy, ogromn by saw, co nieba siga, u wszystkich ludzi pozyska. A nadto zdobyby szczodr nagrod. Ilu jest wodzw, co wadz sprawuj nad okrtami, tylu, bo kady z nich, owc daruje mu czarn z jagniciem jeszcze karmionym przez matk - dar z niczym nieporwnany. Bdzie te zawsze proszony na uczty i wielkie biesiady". Tak powiedzia. Gbokie zapanowao milczenie. Wreszcie w te sowa si ozwa Diomedes o gosie dononym: "Serce mnie moje, Nestorze, i dusza mna zagrzewa, by do wrogiego obozu Trojan bdcych tak blisko uda si. Ale jeeli kto inny poszedby ze mn, byoby raniej obydwm i bardziej nieustraszenie. Jeli wyrusza si wsplnie, jeden obmyla i drugi, co dla nich jest korzystniejsze. A jeden, cho spostrzegawczy, bdzie mia myl ocialsz i sabsze wszelkie pomysy". Tak powiedzia. A wielu razem z nim pj zapragno. Chcieli wic i Ajasowie dwaj, suebnicy Aresa, take Meryjon, a z wszystkich najbardziej syn Nestorowy, chcia i Menelaj Atryda, wsawiony rzutem swej wczni, chcia Odyseusz przezorny wcisn si take w tum Trojan, zawsze mu bowiem duch w piersi pon niezomn odwag. Wtedy przemwi tak do nich nad wodze wdz Agamemnon:

- 118 -

"Synu Tydeusa, najmilszy dla duszy mej, Diomedesie! We towarzysza dla siebie, jakiego wybra sam pragniesz, niech najdzielniejszy to bdzie z obecnych, gdy chtnych tak wielu. Serca swojego nie krpuj, gdyby z nich kogo lepszego min, a wybra gorszego, jedynie oniemielony rodem wysokim. Cho bardziej byby krlewski - nie zwaaj". Tak powiedzia, gdy ba si, e Menelaja wybierze jasnowosego. Rzek na to Diomedes o gosie dononym: "Jeli wzywacie mnie, abym sam towarzysza wybiera, jakebym mg, czynic wybr, o boskim Odysie zapomnie, ktry ma serce askawe i dusz mnie wytrwa w trudzie wszelakim, a przy tym kocha go Pallas Atena. Jeli on pjdzie wraz ze mn, to nawet z ognistej poogi obaj bezpiecznie wrcimy, bo Odys rzecz kad rozway". Na to mu boski Odysej, co wiele dowiadczy, powiedzia: "Synu Tydeusa, za duo mnie nie wychwalaj i nie ga, gdy do Argiww to mwisz, co dobrze znaj te sprawy. Idmy ju raczej. Noc siga kresu, wnet Eos zabynie. Gwiazdy przebyy sw drog, cz wiksza mina ju nocy przesza w dwch czciach, zaledwie cz trzecia nam pozostaa!". Tak rzek i obaj zaczli nakada zbroje straszliwe. Da Trazymedes waleczny synowi Tydeusa swj ostry miecz obosieczny - Diomedes swj miecz na okrcie zostawi rwnie da tarcz. Na gow hem mu naoy skrzany, lekki, co nie mia przybicy i kity. A nazw kapalin zwykle mu daj. Wojakom szczyt gowy od ciosw osania. Odysejowi Meryjon uk wrczy razem z koczanem oraz swj miecz. Gow jego hemem przyodzia ze skry szczelnym. A hem ten rzemienie liczne i gsto splecione wewntrz wzmacniay. Po stronie zewntrznej za zby biae byszczcokego odyca tu i tam byy rozsiane piknie, ozdobnie. A w rodku hem pilni by wyoony. Zdoby ten hem Autolykos na Amyntorze, co synem by Ormenosa, gdy w krzepki dom wdar mu si w Eleonie, potem go da do Skandei Amfidamasowi z Kytery, ten Amfidamas w podarku gocinnym da Molosowi, Molos dla syna Meriona w hem zdobyty przeznaczy teraz mia gow Odysa ze wszystkich stron dobrze chroni. Kiedy wic lk wzbudzajcy rynsztunek na siebie woyli, zaraz odeszli, a wszyscy dostojni na miejscu zostali. Wtedy przy drodze w pobliu zjawia si czapla, zesana z prawej ich strony przez Pallas Aten. Nie mogli tej czapli dojrze, bo noc bya ciemna, ale jej krzyk usyszeli. Znak ten ucieszy Odysa, wic do Ateny wznis mody: "Usysz mnie, z Dzeusa zrodzona egidodziercy, co zawsze w trudach mych wszelkich tak blisko stoisz! Pamitam o tobie w moich dziaaniach. Szczeglnie sprzyjaj mi dzisiaj, Ateno! Pozwl nam okry si saw i wrci do naszych okrtw, kiedy spenimy czyn wielki, co klsk spadnie na Trojan". Drugi z kolei wznis mody Diomedes o gosie dononym:

- 119 -

"Teraz i mnie, cro Dzeusa, wysuchaj, Niepokonana! Obok mnie stj, jak przy ojcu mym boskim staa, Tydeusie, podczas tebaskiej podry, gdy posem by od Achajw, kiedy Achaje w spi zbrojni ponad Azopem zostali, a on nis sowa przyjani agodnej ludom Kadmejw; ale wracajc mg czynw nad miar czowiecz dokona z tob, czcigodna bogini, bo go askawie wspieraa. Teraz i mnie zechciej wesprze, i we mnie pod sw obron. Za to ci byczka rocznego o czole szerokim powic, niestrudzonego, bo czowiek jeszcze go w jarzmo nie wprzga tak ci zo ofiar i rogi byczka pozoc". Tak j bagali. Przyja te mody Pallas Atena. A gdy ju wznieli bagania do cry Dzeusa wielkiego, poszli z popiechem - podobnie jak dwa lwy id w noc czarn poprzez morderstwa, przez trupy, rzucon bro i krew skrzep. Take i Hektor spa nie da Trojanom o wyniosych duszach, ale do obrad rozkaza zawezwa najdostojniejszych wszystkich, ktokolwiek wrd Trojan by panujcym lub wodzem. Kiedy ich wsplnie zgromadzi, ten plan im roztropny przedoy: "Ktry z was podj si zechce dziea i czyn swj wykona, wielk nagrod zyskujc? A zyska j niezawodnie. Ja mu dam rydwan i konie o szyjach dumnie wzniesionych dwa, z tych, co s najciglejsze przy lotnych okrtach Achajw, temu, kto bdzie do miay - a saw uzyska niezmiern aby do sprawnych w egludze podej okrtw i zbada, czy tak jak przedtem ich strae bacz na lotne okrty, czy ju pod zbrojnym ramieniem naszym zgnbieni klskami radz o prdkim odwrocie std i ju nie do baczenia daj na obz po nocach, sterani znojem okrutnym". Tak powiedzia, a wszyscy dokoa trwali w milczeniu. Ale wrd Trojan by Dolon, syn Eumedesa, herolda bogom rwnego, co zota i spiu mia pod dostatkiem. Niezbyt by pikny z postawy, lecz rcze nogi posiada; jednym by mskim potomkiem midzy picioma siostrami. Ten do Hektora i Trojan zwrciwszy si, tak powiedzia: "Teraz, Hektorze, mnie serce i dusza wyniosa nakania, aby do sprawnych w egludze okrtw i i rzecz zbada. Ale wznie bero krlewskie i z mi swe przyrzeczenie, e mi dasz konie i rydwan bogato spiem zdobiony, ten, co unosi na polu bitwy Pelid bez skazy. Ja nie na prno wyrusz ani ci wieci nie zwiod. Dotd przez obz przedziera si bd, dopki nie sign Agamemnona okrtu, gdzie pewno najdostojniejsi radz nad planem, czy odwrt nakaza, czy jeszcze wci walczy". Tak powiedzia. W do bero wzi Hektor i da przyrzeczenie: "Dzeus to potwierdzi w tej chwili, m Hery gromami ttnicy, e nikt wrd Trojan zaprzgiem tym konnym kierowa nie bdzie, tylko ty - tak ci owiadczam - bdziesz si cigle nim szczyci". Tak rzek, zwodnicz przysig skadajc, lecz serce w nim skrzepi. Dolon od razu na barki uk swj zarzuci wygity,

- 120 -

skr szarego wilczyska wkoo owin si cay, szyszak z futerka asicy na gow wdzia, uj wczni i do obozu wyruszy w stron okrtw. Nie wiedzia, e od okrtw nie wrci, by spraw zda Hektorowi. Ale gdy wtedy gromad ludzi i koni porzuci, drog wdrowa z zapaem. A spostrzeg go idcego z Dzeusa zrodzony Odysej i tak rzek do Diomedesa: "Jaki tu m, Diomedesie, z wrogiego idzie obozu. Czyby on szed co podpatrzy u nas, przy naszych okrtach, albo zamierza obedrze zwoki ktrego z polegych? Najpierw pozwlmy mu teraz zapuci si na rwnin gbiej, a potem skoczymy do niego, aby go pojma szybko. A jeli przecignie nas w biegu swymi nogami, std od obozu do naszych okrtw popdzaj go stale wczni ciosami, by wymkn nie zdoa si nam do miasta". Tak rozmawiajc, skrcili z drogi i midzy trupami z boku przypadli. A Dolon ostro ich min, niebaczny. Kiedy oddali si od nich na dugo bruzdy przez muy wyorywanej - te bowiem od wow s w orce sprawniejsze, kiedy pug twardy za sob cign ugorem gbokim tamci w lad jego ruszyli. Szmer syszc, Dolon przystan. Mniema w swej duszy, e jaki towarzysz jego nadchodzi piesznie od Trojan, bo Hektor cofn dawniejsze rozkazy. Ale gdy ju do podbiegli na wczni rzut albo bliej, pozna w nich wrogw i rcze poderwa w biegu kolana, aby im uciec, a tamci w pocig ruszyli z zapaem. Jak ostrozbe myliwskie dwa psy do oww wiczone gnaj z wytrwaym uporem zajca albo jelenia w lenych pustkowiach, a zwierz, beczc, przed nimi ucieka tak syn Tydeusa z Odysem, miast burzycielem, za tamtym gnali z wytrwaym uporem, nie dopuszczajc do swoich. Kiedy im Dolon w ucieczce chcia skry si midzy straami obok okrtw, w Tydejdzie gniew obudzia Atena: zlk si, by kto go nie dojrza ze spiozbrojnych Achajw i nie ugodzi go - nie chcia do celu doj jako drugi. Cisn wic wczni Diomedes z rozmachem i tak powiedzia: "Stj, bo dosign ci wczni! A zapowiadam, e zguby nieuniknionej i strasznej z mej rki nie zdoasz unikn!". Tak powiedzia i wczni cisn, rozmylnie chybiajc. Ponad ramieniem mu prawym przemkno drzewce gadzone, w ziemi wbijajc si grotem poza nim. Ten stan strwoony, dzwonic zbami, bekoczc, bo jzyk w ustach mu stan. Cay zzielenia ze strachu. A tamci dopadli zdyszani i pochwycili Dolona za rce. Ten z paczem przemwi: "Nie odbierajcie mi ycia! Pozwlcie wykupi si! W domu spiu i zota, a take kutego ozdobnie elaza mam pod dostatkiem. Mj ojciec da za mnie okup wspaniay, jeli si dowie, e jestem yw na okrtach Achajw". Na to przebiegy Odysej tak odpowiedzia jecowi: "Nie bj si! Nieche w twej duszy o mierci myl nie postoi!

- 121 -

Ale natychmiast mi powiedz i bez wykrtw, rzetelnie: po co ku naszym okrtom z obozu zdasz samotnie w nocy ciemnociach, gdy inni miertelni pi snem ujci? czy zamierzae obedrze zwoki ktrego z polegych? czy w pojedynk ci Hektor wyprawi, aby szpiegowa obok okrtw? czy zamys ten sam podje w swej duszy?". Na to mu Dolon tak odrzek, a dray pod nim kolana: "Hektor na zgub m skusi mnie i rozumu pozbawi, on, co Pelidy obieca mi konie o mocnych kopytach razem z rydwanem darowa bogato spiem zdobionym! On mnie namwi, bym czarn noc, co szybko przemija, poszed do wrogw obozu i dobrze ca rzecz zbada, czy tak jak przedtem stra wasza pilnuje lotnych okrtw, czy te pod naszym ramieniem zbrojnym zgnbieni klskami ju o odwrocie mylicie i z nie do czujnym baczeniem w nocy strzeecie obozu, sterani znojem okrutnym". Na to mu tak odpowiedzia z umiechem przebiegy Odysej: "Daru wielkiego zaiste, Dolonie, pragna twa dusza koni mnego potomka Ajaka. Trud to mozolny zaprzc je albo kierowa nimi - dla ludzi miertelnych, tylko Achilles to zdoa, co z niemiertelnej jest matki. Teraz natychmiast mi powiedz, a bez wykrtw, rzetelnie: gdzie zostawie, odchodzc, Hektora, pasterza narodw? gdzie si znajduje bro jego? gdzie Hektorowe s konie? jakie jest wojsk pooenie? gdzie strae porozstawiano? jakie zamiary powzito pomidzy sob i plany zosta przy naszych okrtach z daleka, czy moe do miasta wojsko wycofa z rwniny, gdy ju pokonani Achaje?". Na to mu w odpowiedzi odrzek Eumeda syn, Dolon: "Wnet ci odpowiem na wszystko, a bez wykrtw, rzetelnie: Hektor wraz z tymi, co zawsze skadaj rad, i teraz jest na obradach w pobliu grobowca boskiego Ilosa, z dala od wrzawy, a stray, o ktr pytasz, herosie, do pilnowania obozu nie wystawiamy zupenie. Wszyscy Trojanie, co ognisk pilnuj, s te zmuszeni czuwa, stra penic, i wzajem si nawouj z daleka jedni i drudzy. Natomiast spokojnie pi sprzymierzecy z rnych wezwani stron, czujno pozostawiajc Trojanom, bowiem nie maj w pobliu ani maonek, ni dzieci". Odpowiadajc mu na to, spyta przebiegy Odysej: "Jake, czy jedcy wyborni, Trojanie, ze sprzymierzecami pi przemieszani, czy z dala? Chc wiedzie to, wic odpowiedz!". Na to mu Dolon, jedyny syn Eumeda, powiedzia: "I to powiedzie ci mog, a bez wykrtw, rzetelnie: brzegu morskiego Karowie i krzywoucy Pajoni strzeg, Kaukoni, Leledzy i z nimi wraz Pelazgowie. Bitny lud Myzw i Lykw rozbi pod Tymbr namioty, obok nich jedcy Frygowie i z wozw walczcy Meoni. Ale dlaczego o wszystko pytacie mnie tak dokadnie? Jeli pragniecie si wedrze w gb ciby wojennej Trojan,

- 122 -

wiedzcie - na kracach s z dala wieo przybyli Trakowie, z nimi krl Rezos, co mnym jest synem Eijoneusa. Ten najpikniejsze ma konie - widziaem je sam - olbrzymie, bielsze ni nieg, a w rozpdzie od lotnych wichrw ciglejsze. Rydwan ma zotem i srebrem piknie, bogato zdobiony, w zbroj tak samo zocist, ogromn nad podziwienie przyby odziany. Nie nosi nam takiej, ludziom miertelnym, niemiertelnemu jedynie bogu powinna by suy. Teraz mnie wic odprowadcie do sprawnych w egludze okrtw albo nacie mi pta i zwizanego porzucie, abycie mogli std odej i sprawdzi wszystko, co mwi: czy powiedziaem wam prawd rzeteln, czy was okamaem". Spojrza na niego zym okiem i tak powiedzia Diomedes: "Tylko, Dolonie, zamiaru ucieczki w duszy nie piastuj. Wieci twe byy rzetelne, gdy w nasze dosta si rce, jednak gdy ci uwolnimy teraz i odej ci damy, moesz w przyszoci te trafi do szybkich okrtw Achajw albo na zwiady, lub aby przeciwko nam zbrojnie walczy. Jeli za z naszych rk padniesz i yw dusz utracisz, nigdy nie zdoasz ju adnej szkody wyrzdzi Argiwom". Tak powiedzia. A Dolon krzepk go rk pod brod chwyci, bagajc. Lecz Diomed w rodek go szyi ugodzi mieczem znienacka i przeci obydwie yy zarazem. Jeszcze co mwi, gdy gowa jego upada w kurzaw. Hem wic ze skry asicy natychmiast zdjli mu z gowy, wilcz opocz, napity uk oraz wczni wysmuk boski Odysej t zdobycz wznis do zwyciskiej Ateny w gr wysoko i w takie, modlc si, ozwa si sowa: "Bd pozdrowiona, bogini, zdobycz nasz! Bo ciebie pierwsz z Olimpu wzywamy wrd niemiertelnych. Lecz jeszcze drog nam poka i prowad do trackich mw i koni". Tak powiedzia. I upy wysoko wznoszc nad sob, na tamaryszku zawiesi. Potem na znak im widomy trzciny pk zerwa i wieych gazi tamaryszkowych, by nie minli zdobyczy, wracajc w nocy ciemnociach. Midzy zbrojami polegych idc i w strugach krwi czarnej, pieszc si, wnet do obozu wojska trackiego dotarli. Wszyscy snem byli ujci po trudach walki. Ich zbroje wietne na ziemi w porzdku piknym w pobliu leay, trzema rzdami. Przy kadym ze picych stay dwa konie. Rezos spa w rodku, a jego rumaki bystre przy wozie z tyu na lejcach rzemiennych obok picego tam stay. Spostrzeg go najpierw Odysej i wskaza Diomedesowi: "Oto ten m, Diomedesie, i oto jego rumaki! Dolon, co z naszej pad rki, wanie nam o nich powiada. Nue wic, oka sw dzielno potn! Nie przyda si na nic sta tu bezczynnie w rynsztunku. Odwi czym prdzej rumaki albo zabijaj tych ludzi. Ja si zatroszcz o konie". Rzek tak. A mstwo w Diomeda tchnie jasnooka Atena. Zacz ci wkoo, straszliwie. Okropne wzniosy si jki

- 123 -

tych, co ginli, i ziemia krwi ubroczya si caa. I tak jak lew, co napotka stado bez pieczy pasterza, owiec lub kz, i zajadle rzuca si na nie zgodniay tak i na Trakw uderzy Tydeusa potomek, Diomedes. Zgadzi dwunastu. Tymczasem peen pomysw Odysej z Trakw kadego, gdy mieczem powali go Tydeida, zaraz za nogi wyciga wstecz. Bo przypuszcza Odysej w duszy rozwanie, e atwiej tak piknogrzywe rumaki bdzie prowadzi, gdy w duszach swych mogyby si zatrwoy, depczc po trupach. Nie byy do tego przyzwyczajone. W kocu na krla picego natrafi Tydejda Diomedes ten by trzynasty. Sodkiego ywota go we nie pozbawi, podczas gdy ciko w dysza, bo mu nad gow widzenie dane przez Pallas Aten stano w ksztacie Ojnejdy. Prdko wytrway Odysej konie o mocnych kopytach wtedy odwiza, lejcami sprzg i popdzi z gromady Trakw, trcajc je ukiem, bo nie pomyla, by chwyci rk za bicz kolorowy, co lea tam na rydwanie. Potem ju w pdzie boskiemu Tydejdzie znak poda gwizdniciem. Diomedes bowiem rozmyla, co bdzie wykona dzielniej: czy da si wywlec za dyszel i rydwan, na ktrym rynsztunek piknie barwiony poyska, lub unie na rkach do gry, czy te uderzy na Trakw innych i wydrze im dusze. Gdy tak rozwaa w swym sercu, stana przy nim Atena i do boskiego Diomeda w takie ozwaa si sowa: "Myl o powrocie, Tydejdo o wielkiej duszy, nie zwlekaj, piesz do swych gadkich okrtw, aby pocigu unikn, jeliby Trojan bg jaki inny znienacka obudzi". Tak powiedziaa. Zrozumia Diomedes sowa bogini. Skoczy na konia od razu, a Odyseusz popdzi ukiem ich konie. Pomknli do lotnych okrtw Achajw. Lecz nie na prno na czatach sta srebrnouki Apollon. Kiedy zobaczy mwic z synem Tydeusa Aten, gniewny od razu si przedar przez cib Trojan upionych, aby obudzi synnego z rad dobrych Hippokoonta, ktry by krewnym Rezosa. Ten kiedy ze snu si zbudzi, kiedy zobaczy tam pustk, gdzie bystre stay wpierw konie, pogrom straszliwy wrd mw polegych i konajcych, skarg rozgon wybuchn, wzywajc druha miego. W krg podnosia si wrzawa i popoch Trojan ogarnia, co nadcigali tumami, widzc te czyny okrutne przez tych spenione, co uszli do swych wygitych okrtw. Tamci gdy doszli, gdzie szpiega Hektorowego zabili, Dzeusa kochanek, Odysej, bystre rumaki zatrzyma, syn za Tydeusa na ziemi z konia zeskoczy i zbroj krwi ubroczon mu poda, a sam znw dosiad rumaka. Potem je podci do biegu, te bez oporu pomkny ku wygadzonym okrtom, bo w duszach byy im mie. Ttent usysza najpierwszy Nestor i tak si odezwa: "Drodzy dowdcy Argiww, i wy, co ludami rzdzicie!

- 124 -

Prawda to bdzie czy kamstwo, lecz powiem, co dusza mi kae: ttent rumakw o bystrych nogach w me uszy uderza. Czyby to ju Odyseusz oraz potny Diomedes z Troi wracali, zdobywszy konie o mocnych kopytach? Ale z obawy dry we mnie serce, czy nie ucierpieli ci najmniejsi z Argiww pod Trojan krwaw nawa". Jeszcze nie skoczy przemawia, gdy tamci si ukazali. Z koni skoczyli na ziemi, a wszyscy rozradowani sowem najczulszym i doni uciskiem ich powitali. Pierwszy odezwa si do nich wdz Nestor, jedziec gereski: "Powiedz, przesawny Odysie, najwiksza chlubo Achajw: jakecie wzili te konie? jakecie wdarli si w tumy Trojan? czy moe je ktry spotkany bg wam darowa? Jake s strasznie podobne do soca lnicych promieni! Wci z Trojanami si zmagam i nigdy, miao to mwi, obok okrtw nie siedz, cho stary ze mnie wojownik, lecz nie widziaem w swym yciu tak piknych, jak te, rumakw. Pewnie was jaki bg tymi komi w spotkaniu obdarzy! Dzeus, co oboki gromadzi, kocha was przecie i cra Egidodziercy wam sprzyja, o jasnych oczach Atena". Na to mu tak w odpowiedzi rzek Odyseusz przebiegy: "Synu Neleusa, Nestorze, najwiksza chlubo Achajw! ?atwo jest bogu, gdy zechce, nawet pikniejsze rumaki komu darowa, bo przecie moc boska jest niezmierzona. Ale te konie, sdziwy Nestorze, o ktre mnie pytasz, wieo przybyy od Trakw. Ich pana waleczny Diomedes zabi i ca druyn pokona - dwunastu dostojnych, a trzynastego, ich szpiega, ujlimy przy okrtach blisko. Ten w naszym obozie co mia ochot wywszy; Hektor go wysa tu do nas i inni dzielni Trojanie". Tak powiedzia i z umiechem komi o mocnych kopytach przeby gboki rw. Za nim z radoci przeszli Achaje. Gdy do piknego namiotu syna Tydeusa przybyli, tam uwizali rumaki misternie zdobionym rzemieniem; oba przy obie tym samym, gdzie stay ju Diomedesa konie jak wiatr bystronogie, chrupice sodk pszenic. A Odyseusz przy rufie zbroj pooy zbroczon krwi Dolonow, by potem w ofierze da j Atenie. Potem obydwaj rzsisty pot z siebie w morzu spukali, w to zanurzajc si - z karkw, z ng, z bioder swych dookoa. A gdy rzsisty pot fala morska z ich cia opukaa, gdy orzewili swe serca wieoci miej ochody, w polerowanych przepiknie wannach uyli kpieli. Potem obmyci dokadnie i namaszczeni oliw obaj zasiedli do uczty i dla Ateny w ofierze, czerpic z penego krateru, sodkiego wina ulali.

Pie XI
Eos wietlista, przy sawnym Titonie spoczywajca, z oa powstaa, by wiato nie ludziom i niemiertelnym.

- 125 -

Wtedy Dzeus straszn Eryd do lotnych okrtw Achajw posa, dzierc w swej doni potnej goda wojenne. Na Odyseja okrcie czarnym, szerokim stana, gdy by porodku, wic gos jej z dwch stron by dobrze syszalny: z jednej dobiega namiotw Ajasa Telamonidy, z drugiej Achilla, gdy obaj na kracach obozu okrty swe umiecili, ufajc potdze rk wasnych i mstwu. Tam wic stana bogini i gosem potnym, straszliwym do wojsk achajskich krzykna, i serce kadego z Achajw rozpomienia w ich piersiach do bitwy zacitej i walki. Zaraz im wojna wydaa si bardziej sodka ni powrt na wygadzonych okrtach do miej ziemi ojczystej. Take Atryda przyzywa dononie wszystkich Argiww, aby zbroili si, przy czym sam poyskliwy spi wdziewa. Najpierw na nogi naoy byszczce nagolenice, pikne, klamrami srebrnymi przy kostkach szczelnie zapite, potem swe piersi otoczy wkoo pancerzem spiowym, ktry w gocinnym podarku od Kinyresa otrzyma. Na Cypr ten bowiem nowin otrzyma, dlaczego Achaje w lotnych okrtach do Troi postanowili popyn; wtedy darowa mu pancerz, chcc ask krla pozyska. Dziesi zdobio go pasw ze stali ciemnobkitnej, zotych dwanacie, dwadziecia wykutych z cyny srebrzystej. Ciemnobkitne stalowe we sigay do szyi z obu stron w rzdzie potrjnym. Byy podobne do tczy, ktr Kronida na chmurach rozwiesza na znak dla ludzi mow wadncych. Na barkach zawiesi miecz, w ktrym zote wieki byszczay, a pochwa w krg miecza bya nabita gwodmi srebrnymi. Miecz zwisa na pozocistym rzemieniu. Potem wzi tarcz wojenn, pikn, kunsztownej roboty, ktra sonia w krg ma. Dziesi j wkoo spiowych k otaczao i guzw bielio si na niej dwadziecia z cyny, a tylko rodkowy by z ciemnobkitnej stali. Z dzikim wejrzeniem Gorgona straszliwie patrzca wieczya tarcz, a wkoo Gorgony jawi si Popoch i Trwoga. Uchwyt przy tarczy by srebrny, a na nim wi si ze stali ciemnobkitnej w grony, co swymi trzema gowami chwia si, cho z jednej wyrosy szyi, na wszystkie w krg strony. Potem hem woy z przybic dwoist o czterech grzebieniach zdobnych grzywami koskimi. Na jego szczycie straszliwie chwiay si kity. Pochwyci wreszcie dwie wcznie o grotach ostrych, spiowych. Daleko a pod niebiosa dosiga poysk od spiu. Atena i Hera gromki wyday okrzyk, by uczci nim krla bogatej w zoto Mykeny. Kady wojownik nastpnie nakaza swemu wonicy w szyku porzdnym przy rowie ustawi konne zaprzgi, pieszo walczcy natomiast, zbrojni, odziani w pancerze wyszli na czoo. witaniem zgiek podnis si nieustanny. Wczeniej o wiele od konnych nad rowem piesi stanli. Z konnych zaprzgw walczcy po nich zjawili si. Nagle

- 126 -

popoch wywoa Kronida, sprawiajc, e gdzie z eteru rosa spyna na ziemi ociekajca krwi; wiele dumnych gw - wida - zamierza strci w pieczary Hadesu. Z drugiej znw strony Trojanie skupili si na rwninie wkoo wielkiego Hektora i Polydamasa bez skazy, w krg Eneasza, czczonego jak bg w trojaskim narodzie, i Antenora trzech synw: Polyba i Agenora, i Akamasa modego, co rwny by niemiertelnym. Hektor wrd pierwszych szeregw, unoszc tarcz okrg, zjawi si tak, jak si zjawia pord chmur gwiazda zatraty, poyskujca i znowu w pospne chmury wtopiona. Wanie tak zjawia si Hektor, nagle - to w pierwszych szeregach, to znw w ostatnich, wydajc rozkazy, a cay od spiu jak byskawica przez ojca Dzeusa rzucona poyska. Wojska wic niby niwiarze idcy jedni do drugich, ktrzy na polu czowieka monego kad pokosy, jczmie czy pikn pszenic, a snopy gsto padaj tak i Trojanie z wojskami Achajw, prc wzajem do siebie, jedni tn drugich i adna ze stron o odwrocie nie myli. Ilo gw rwna w rozprawie bya, lecz ludzie jak wilki arli si, cieszc spojrzenie nabrzmiaej jkiem Erydy. Ona jedynie wrd bogw w walczcych trwaa szeregach. Inni bogowie trzymali si na uboczu, w komnatach swoich siedzcy, z daleka, gdzie kady z nich zbudowane pikne domostwa posiada w szerokich parowach Olimpu. Wszystkich gniew srogi przejmowa na czarnochmurego Kronid, e postanowi ogromn saw lud Trojan obdarzy. Lecz nie dba o to zupenie Dzeus ojciec. Sam na uboczu zasiad daleko od innych, radujc si wasn chwa. Patrza na wity grd Trojan i na okrty Achajw, na byskajcy spi oraz polegych i tych, co zadaj mier. Pki Eos janiaa i dzie powiksza si wity, pty z dwch stron uderzay ciosy i wojska giny. Ale gdy pora nastaa, w ktrej drwal swoj wieczerz przygotowuje wrd jarw grskich, gdy rce cinaniem wielkich drzew strudzi i niech do tego trudu ma w duszy, wntrze za jego przenika sodkie pragnienie posiku w takiej godzinie Danaje waleczni przemaga zaczli Trojan falangi, zwoujc w szeregach swych towarzyszy. Lecz Agamemnon wpierw natar, ugodzi wnet Bienora, ludw pasterza, a potem Ojleja, co komi kierowa. Zaraz ten skoczy z rydwanu i mnie naprzeciw stan, lecz gdy naciera, grot ostry wczni przeora mu czoo. Otok spiowy wieczcy przybic nie zdoa powstrzyma wczni. Grot przeszy go z koci czaszki i sign do mzgu, ktry rozprysn si wkoo. Tak napastnika pokona. Obu zostawi na miejscu nad wodze wdz Agamemnon obnaonymi piersiami wieccych, bo zdar z nich pancerze. Potem pokona Isosa oraz Antifa, Pryjama synw; z nich jeden legalnym by synem, a drugi nieprawym.

- 127 -

Stali na jednym rydwanie, wonic by syn nieprawy, za wojownikiem Antifos przesawny. Ju raz Achilles w Idy parowach pochwyci ich obu przy owiec wypasie, wic gitkimi witkami, lecz wziwszy okup, wyzwoli. Teraz Atryda, szeroko wadncy wdz Agamemnon, wczni nad sam brodawk Isosa w piersi ugodzi, za Antifosa przy uchu ci mieczem i strci z rydwanu. Potem natychmiast zdar pikne z nich zbroje. Z atwoci ich pozna, dawniej oglda ju bowiem obydwch przy lotnych okrtach, gdy uprowadzi ich z Idy o szybkich nogach Achilles. Tak jak lew dzieci malekie w ucieczce niedocignionej sarny z atwoci pokona, chwyciwszy mocnymi zbami w ich legowiskach, gdy nagle nadejdzie i serce im wydrze; matka, cho bliska nieszczsnych sarnitek, nie znajdzie do siy, aby im pomc, straszliwym lkiem do gbi przejta, szybko przez las i gstwin spltanych krzakw ucieka, pdzi spotniaa, strwoona napadem dzikiego drapiecy tak i tym nikt nie odway si pomc, od zguby ocali, z Trojan, gdy inni tak samo przed Argiwami pierzchali. Ale Atryda docign Pejsandra, a z nim Hippolocha, co Antimacha dzielnego byli synami - ten wiele zota otrzyma i darw bogatych od Aleksandra, wic by przeciwny oddaniu Heleny Menelaosowi; jego to obu potomkw dosign wdz Agamemnon. Obaj na jednym rydwanie stali, hamujc pd koni, z rk im si bowiem na ziemi byszczce lejce wymkny i unosiy ich konie sposzone. Wtem stan przed nimi, niby lew, mny Atryda, wic z wozu do proby zanieli: "Daruj nam ycie, Atrydo, i okup we godny twej chway! Wiele ma skarbw bogatych w domostwie swoim Antimach: spiu, elaza starannie wykowanego i zota; z tego bogactwa ci ojciec z radoci okup wypaci, kiedy si dowie, e obaj yjemy w obozie Achajw". Paczc, obydwaj sodkimi jak mid sowami bagali krla o ycie. Lecz such ich porazi gos bezlitosny: "Jeli to wy Antimacha dzielnego jestecie synami, ktry Trojanom doradza na zgromadzeniu, by zabi Menelaosa, co przyby w poselstwie razem z Odysem bogom podobnym, i nie da powrci mu do Achajw, to zapacicie mi teraz obydwaj za ojca bezbono". Tak powiedzia i strci Pejsandra z wozu na ziemi ciosem swej wczni w pier. Zaraz Pejsander na wznak si zwali. Skoczy Hippoloch z rydwanu, ale Atryda na ziemi zabi go, rce i gow od karku jego odrba, tuw za popchn. Ten w cibie jak martwy pie si potoczy. Zmarych Atryda zostawi, sam w tum najbardziej skbiony ruszy. Szli za nim o piknych nagolenicach Achaje. Piesi walczyli z pieszymi, zmuszajc ich do ucieczki, jezdni za jezdnych gubili spiem, a chmury kurzawy niosy si ponad rwnin, wzbijane przez grzmice kopyta

- 128 -

koni pdzcych z ttentem. Tymczasem wdz Agamemnon wrogw zabija bez przerwy, wydajc rozkazy Argiwom. Tak jak pooga rozszerza si w lesie w drzewa bogatym, wicher za, kbic si, niesie pomienie na wszystkie strony i z korzeniami rwie gstw, co pada pod ognia naporem tak pod naporem Atrydy Agamemnona paday gowy trojaskie i wiele tam koni o mocnych kopytach puste rydwany cigno z oskotem na polu bitewnym, swoich wonicw bez skazy straciwszy, a ci spoczywali martwi na ziemi, ju milsi spom ni swoim maonkom. Z gradu pociskw i z pyu Dzeus wyprowadzi Hektora, z pola zabjczych potyczek mw, krwi, bitwy, zamtu, ale Atryda w lad za nim szed, przyzywajc Danajw. Uciekajcy dotarli a do grobowca Ilosa, praojca ich, Dardanidy, w rodku rwniny minli drzewko figowe w ucieczce do miasta, lecz z krzykiem za nimi pdzi Atryda, a rce niedosione mia cae w krwi. Gdy dobiegli nareszcie do Skajskiej bramy i dbu, tam przystanli i jedni na drugich oczekiwali. Reszta za wci uciekaa porodku rwniny, podobna do przeraonych krw, ktre w ciemnociach nocy gbokiej napad lew, wszystkie, lecz tylko jedn straszliwa zagada czeka: lew chwyta j, miadc kark potnymi zbami najpierw, a potem krew chepcze i wszystkie trzewia poera tak Agamemnon Atryda, wdz wadczy, pdzi za nimi, cigle mordujc z nich tego, co by ostatni. Pierzchali wszyscy. Padali z nich liczni, strceni rkami Atrydy z wozw na wznak lub na twarze, w krg jego wczni szalonej. Kiedy Achaje do miasta dotarli, sforsowa chcc mury prdko, w tym czasie Kronida Dzeus, ojciec bogw i ludzi, zasiad na Idy wierzchoku w rda przejrzyste bogatej, z nieba zstpiwszy. Jaskraw mia byskawic w swej doni. Jako posank zawezwa zocistoskrzyd Iryd: "Szybka Irydo, id zamys mj Hektorowi objawi! Widzc pasterza narodw, Agamemnona, wrd walki szalejcego wrd pierwszych, gdy mw rozbraja szeregi, nieche unika spotkania, a tylko innych zachca, aby walczyli z wrogami w potnej rozprawie wojennej. Lecz gdy zobaczy Atryd, jak wczni raniony czy strza skacze na rydwan, niech wtedy wie, e uycz mu siy, aby zabija i dotar do piknowiosowych okrtw, zanim zanurzy si soce w to i mrok wity zapadnie". Tak rzek. Posuszna mu bya szybka jak wicher Iryda. Zaraz z gr Idy spyna do przewitego Ilionu i odnalaza boskiego Hektora, syna Pryjama. Sta tam wrd koni i wozw mocno, dokadnie spojonych. Blisko podesza i rzeka szybka jak wicher Iryda: "Synu Pryjama, Hektorze, z zamysw do Dzeusa podobny! Ojciec Dzeus tu mnie wyprawi, aby ci wie t objawi: widzc pasterza narodw, Agamemnona, wrd walki

- 129 -

szalejcego wrd pierwszych, gdy mw rozbraja szeregi, bdziesz unika spotkania, a tylko innych zachca, aby walczyli z wrogami w potnej rozprawie wojennej. Lecz gdy zobaczysz Atryd, jak wczni raniony czy strza skacze na rydwan, wiedz wtedy, e Dzeus ci udzieli swej siy, aby zabija i dotar do piknowiosowych okrtw, zanim zanurzy si soce w to i mrok wity zapadnie". Tak powiedziaa, odchodzc, szybka jak wicher Iryda, Hektor za w penym rynsztunku z wozu na ziemi zeskoczy i potrzsajc ostrymi wczniami, przez zwarte zastpy szed, zachcajc do walki, i wznieca bitw zaart. Wic zawrcili Trojanie, stajc przeciwko Achajom. Z drugiej znw strony Argiwi take wzmacniali falangi. Wrd przeciwnikw na nowo zawrzaa walka. Atryda pierwszy uderzy, gdy pragn zawsze by pierwszym ze wszystkich. Teraz powiedzcie mi, Muzy, mieszkanki paacw Olimpu, ktry wojownik wpierw stan do walki z Agamemnonem z Trojan zrodzonych w Ilionie lub sawnych ich sprzymierzecw? To Ifidamas, waleczny i wielki syn Antenora, w Tracji o skibach szerokich, macierzy owiec, zrodzony. Kisses go w swoim paacu od lat dziecicych wychowa, ojcem by matki - da ycie Teanie o licach uroczych, kiedy za doszed Ifidam do lat przesawnej modoci, w domu go swym pozostawi i crk mu da za on. Ale z maeskiej komnaty wyruszy na zew Achajw, wiodc ze sob dwanacie okrtw o rufach wygitych. Potem okrty, na ktrych przypyn, w Perkocie zostawi, sam za pieszo wyruszy i przyby tak do Ilionu. Ten wic przeciwko Atrydzie Agamemnonowi wystpi. Kiedy zbliajc si, obaj wzajemnie do siebie podeszli, cisn Atryda sw wczni, lecz chybi, grot bokiem mu mign, a Ifidamas Atryd w opask u dou pancerza trafi i natar gwatownie, ufajc potnej swej doni; ale nie przebi opaski na wskro, bo jego ostrze trafio w srebrne okucie i nagle wygio si jak oowiane. Chwyci za drzewce szeroko wadncy wdz Agamemnon, szarpn potnie ku sobie jak lew i z rki mu wydar wczni, a potem w kark mieczem ci i rozwiza kolana. A Ifidamas w proch run i sen go obj spiowy. Biedak! Daleko od ony da ycie w swych bliskich obronie, nawet si nie uradowa maonk, cho wiele da za ni: najpierw sto wow darowa, a potem tysice mia doda owiec i kz, bo w swych wociach mia stada nieprzeliczone, ale mu z martwych zwok zbroj zdar Agamemnon Atryda i w tum Achajw popieszy, dwigajc pikny rynsztunek. Kiedy zobaczy to Koon wrd mw najdostojniejszy, syn Antenora najstarszy, przemona bole mu oczy zaraz okrya, e poleg brat jego w bitwie morderczej. Z boku sta z wczni i nagle boskiego Agamemnona w rk porodku przy okciu grotem spiowym ugodzi.

- 130 -

Rk na wskro mu przeora grot ostry wczni spiowej. Cofn si wtedy strwoony nad wodze wdz Agamemnon, ale, cho ranny, nie przesta bitwy prowadzi i walczy. Zaatakowa Koona przez wiatry zahartowan wczni, gdy ten swego brata - Antenor obydwch by ojcem wywlec za nog chcia z bitwy i wzywa najwaleczniejszych, by mu pomogli. I wtedy Atryda spod tarczy wypukej drzewcem okutym w spi przeszy go wskro i rozwiza kolana. Potem odrba mu gow nad Ifidamasa zwokami. Tak Antenora synowie pod krla Atrydy przemoc, pod przeznaczenia ciosami wkroczyli w domostwo Hadesa. Ale Atryda nie spocz, przez mw przebiega szeregi, wczni swych wrogw mordujc i ogromnymi gazami, pki mu jeszcze gorca krew z rany wytryskiwaa, ale gdy rana ju zascha i krew pynca zakrzepa, ostry bl przej Atryd i jego zapa osabi. Tak jak rodzc kobiet ostry, gwatowny przeszywa bl - Ejlejtyje cierpienia porodu przynosz jej w darze, cry maonki Dzeusowej, posanki gorzkich boleci taki bl ostry przejmowa Atryd i zapa w nim studzi. Wic na siedzisko rydwanu skoczy i wezwa wonic, aby ku gadkim okrtom popieszy. Stroskane mia serce. Jego wezwanie rozlego si gono w szeregach Danajw: "Drodzy Argiwi, wodzowie i przewodnicy narodw! Teraz wy brocie wytrwale okrtw morza prujcych, w zgieku bitewnym, jeeli Dzeus z wielu pomysw znany walczy mi dzi nie dozwoli przez cay dzie z Trojanami". Tak rzek. Wonica biczyskiem ci piknogrzywe rumaki, pieszc ku gadkim okrtom. Te bez oporu pdziy z pian na piersi, od dou pokryte pyem kurzawy, krla swojego daleko od bitwy niosy morderczej. Hektor gdy ujrza, e z walki wycofa si Agamemnon, gosem ogromnym na Trojan oraz na Lykw zakrzykn: "Drodzy Trojanie, Lykowie i Dardanidzi wsawieni wczni! Mami dzi bdcie! Pomnijcie o mnym oporze! Cofn si m najdzielniejszy, a mnie wielk saw obieca Dzeus, syn Kronosa. Pognajcie wic konie o mocnych kopytach w stron walecznych Danajw, a saw zyskacie niezmiern". Tak powiedzia i zapa do walki we wszystkich roznieci. Tak jak myliwy na owach psy o kach biaych w paszczkach szczuje na dzika jurnego albo na lwa z pow grzyw tak na nieszczsnych Achajw szczu Trojan o duszach wyniosych Hektor Priamida podobny do ludobjcy Aresa. Sam szed wielkimi krokami w czoowych szeregach zuchwale. Wmiesza si potem do walki do huraganu podobny z gr pdzcego, co burzy fiolet morza do gbi. Kogo tam wpierw, kogo w kocu rozbroi na polu bitwy Hektor Priamida, ktrego Dzeus wielk saw obdarzy? Najpierw dzielnego Asaja, Autonoosa, Opita, syna Klytiosa - Dolopa, Ofeltia i Agelaja,

- 131 -

wreszcie Ajsymna, Orosa, Hipponoosa gronego. Tych wic dowdcw Danajw wywlk z szeregw, a potem cib j zwyk wytraca. Tak Zefir chmury skbione Nota srebrnego wirami burzliwych nawanic rozwichrza: chwiej si liczne bawany i piana w rozpryskach ulata w gr wysoko w huczcym oddechu obdnej wichury pada tak licznie tum wojska pod cik prawic Hektora. Wtedy grozia zatrata i klska nieodwrcona. Mogliby doj, uciekajc, do samych okrtw Achaje, gdyby nie przyzwa Odysej Diomeda, syna Tydeusa: "Czemu, Tydejdo, o mnym nie pamitamy oporze? Drogi, pjd bliej i przy mnie sta! Przecie wstyd by nam byo, gdyby okrty wzi Hektor o hemie wiejcym kitami". Na to mu tak w odpowiedzi odrzek potny Diomedes: "Ja pozostan i wytrwam, ale niewiele nam z tego przyjdzie, jak sdz, jeeli Dzeus, co oboki gromadzi, Trojan - nie nas - postanowi obdarzy moc zwycistwa". Rzek i z rydwanu Tymbraja zepchn na ziemi, swej wczni ciosem trafiajc go w lew pier, a Odysej pokona wadcy owego wonic, Moliona, co bogom by rwny. Tam porzucili obydwch i udzia ich w bitwie przerwali. Potem w zamcie bitewnym w tum wpadli niby odyce, ktre z ogromnym zuchwalstwem zaatakuj myliwych tak nastawali na Trojan podczas ucieczki. Achaje mogli z radoci odetchn, gdy uszli przed boskim Hektorem. Take ujli tam rydwan dwch z ciby najszlachetniejszych, synw Meropa z Perkoty, ktry ze wszystkich najlepiej wiedzia o przyszych zdarzeniach i chopcom swym nakazywa, by unikali morderczej wojny. Jednake synowie nie suchali, gdy Kery cigay ich czarnej mierci. Tych wic Diomedes Tydejda wsawiony ciosem swej wczni tchnienia i duszy pozbawi, i odar z przesawnej zbroi. Za Hippodama zabija i Hypejrocha - Odysej. Wtedy zmagania wojenne wzmg z obu stron Dzeus Kronida z Idy grzystej patrzcy. A ci mordowali si wzajem. Syn Tydeusa cios wczni skierowa na Agastrofa, syna Pajona. Grot w biodrze gboko utkwi, gdy koni blisko nie byo, by umkn. Zapewne rozsdek utraci, trzyma je bowiem wonica obok. Ten jednak wojowa w pierwszych szeregach, dopki swej miej duszy nie straci. Hektor od razu, gdy tamtych rozpozna wrd tumu, uderzy z gonym okrzykiem. Z nim razem Trojan runy falangi. Zadra, gdy tylko go ujrza, Diomedes o gosie dononym, do Odyseja, co blisko sta przy nim, powiedzia z popiechem: "Wanie ju zblia si do nas ta klska, Hektor potworny, podejd wic, stamy i opr sprbujmy da mu wytrway!". Tak rzek i cisn z rozmachem cie rzucajc dugi wczni, i celu nie chybi: trafi, chcc sign do gowy, w hemu szczyt, jednak od spiu odprysn grot, cho spiowy, ciaa piknego nie przebi - grot powstrzymaa przybica

- 132 -

z trzech warstw spojonych zrobiona, mocna, podarek Apolla. Jednak wycofa si Hektor i zmiesza z tumem wojennym, stan i ugi kolana, osab i rk mocarn wspar si na ziemi; i oczy noc czarna mu otulia. Lecz gdy Tydejda poda za rzutem wczni, co w ziemi z tyu za pierwszym szeregiem walczcych z dala utkwia, Hektor zaczerpn oddechu i znowu skoczy na rydwan, w cib ruszajc, i przez to aobnej Kery unikn. Wtedy skierowa na wczni i rzek potny Diomedes: "Znowu ucieke od mierci, psie! A ju twoja zagada blisko podesza do ciebie, lecz ci ocali Apollon. Modlisz si pewnie do niego, gdy wkraczasz w bitewn wrzaw, jednak rozprawi si z tob i pniej, podczas spotkania, jeli bg ktry i dla mnie okae si tak askawy, teraz uderz na innych, gdy kogokolwiek przychwyc". Tak rzek i zabi sawnego wczni potomka Pajona. Lecz Aleksander, maonek piknowarkoczej Heleny, uk na pasterza narodw, syna Tydeusa, napry. Sta poza supem ukryty wzniesionym na grobie Ilosa, syna Dardana, co miejsce pradawne mia w ludu starszynie. Gdy z Agastrofa dumnego piersi Diomedes zdejmowa pancerz, a z barkw byszczc tarcz mu zdziera i z gowy ciki hem, Parys nacign uku ciciw i strza puci; i nienadaremnie strzaa migna mu z rki w praw trafia Diomeda nog i w ziemi utkwia, na wskro przez ciao przechodzc. Rozemia si Parys dononie i wyskakujc z zasadzki, wyrzek te sowa chepliwe: "Trafiem! Nienadaremnie strzaa migna mi z rki! Bodajbym ciebie ugodzi w d brzucha i wywlk ci dusz! Wtedy na pewno Trojanie odetchn by wreszcie zdoali, oni, co dr tak przed tob jak przed lwem kozy beczce". Na to mu tak nieulky, potny odrzek Diomedes: "Dumny strzaami jedynie uczniku, szyderco, babiarzu! Gdyby odway si ze mn twarz w twarz spotka si zbrojnie, nie ocaliyby ciebie twj uk wygity i strzay. Prno si chepisz, e stop mi drasn. Tyle dbam o to, jakby mnie chopiec nieletni ugodzi albo kobieta. Tchrza i niegodziwego czowieka bezsilna jest strzaa, inaczej bdzie ze strza moj - cho ledwo ci munie ostry grot, z ng ci powali i duszy pozbawi, zabije prdko. A wtedy rozdrapie policzki twoja maonka i sierotami zostan synowie. Ubroczysz krwi ziemi, gnijc, i wicej si zbierze przy tobie spw ni kobiet". Tak powiedzia. A przy nim Odysej wczni wsawiony stan w pobliu. Diomedes usiad i szybki bet strzay z nogi wydoby. Przeszo mu ciao straszne cierpienie. Wszed wic na rydwan i zaraz nakoni swego wonic, aby do gadkich okrtw popieszy. Stroskane mia serce. Wczni wsawiony Odysej zosta sam. Wkoo nie byo przy nim nikogo z Argiww. Lk bowiem wszystkich rozproszy.

- 133 -

Wtedy spospnia i tak rzek do swojej duszy wyniosej: "Biada mi! Co mam uczyni? le bdzie, jeli strwoony ujd przed tumem, lecz gorzej, gdy mnie tu opuszczonego wezm wrogowie, bo innych Danajw przerazi Kronida. Ale dlaczego to wszystko rozwaam tak w duszy kochanej? Wiem, e tchrzliwi staraj si by jak najdalej od bitwy, a najdzielniejsi wrd bitwy walcz, bo przecie naley mocno sta w walce, zadajc lub mnie przyjmujc rany". Podczas gdy Odys rozwaa to wszystko w myli i w duszy, zewszd zbliay si Trojan okrytych tarczami szeregi i otaczay go w rodku, lecz na sw wasn zagad. Jak otaczaj odyca psy oraz krzepcy myliwi, ten za wynurza si z kniei gsto zarosej krzewami, ostrzc ky, ktre bielej w gronie kapicej paszczce; wkoo obawa naciera, dzik w gniewie zgrzyta zbami strasznie, lecz tamci szturmuj, chocia odyniec lk budzi tak na Odysa, kochanka Dzeusa, wytrwali Trojanie w krg nacierali. Odysej wpierw Dejopita bez skazy w rami ugodzi od gry, szturmujc ostrzem swej wczni. Potem powali Toona, Ennoma i walecznego Chersidamasa. Ten skoczy gwatownie ze swego zaprzgu, ale Odysej pod tarcz skierowa wczni i w rodek brzucha wbi ostrze. W proch run trafiony, rwc ziemi rkami. W miejscu zostawi polegych, kierujc wczni w Charopa, syna Hippasa, a brata Sokosa synnego z bogactwa. W brata obronie popieszy Sokos do bogw podobny, stan w pobliu Odysa i tak do niego powiedzia: "Wielkiej czci godny Odysie, podstpw i trudw niesyty! Dzisiaj przechwala si bdziesz, e obu synw Hippasa, mw nie lada, zabie i zdare z obydwch zbroje, albo trafiony m wczni sw dusz w spotkaniu utracisz". Tak powiedzia i w tarcz okrg wczni ugodzi. Przeszed przez tarcz wietlist na wskro grot ciki, spiowy oraz gboko przeora pancerz kunsztownej roboty, ca mu skr zdzierajc z eber. Lecz Pallas Atena nie dopucia, by wcznia wdara si w jego wntrznoci. Pozna Odysej, e cios ten nie grozi kresem ywota, cofn si jednak natychmiast i do Sokosa powiedzia: "Straszna ci zguba, nieszczsny, w dzisiejszym dniu oczekuje, cho zaprzestaem przez ciebie potyka si z Trojanami; jednak oznajmiam, e teraz mier oraz Kera aobna ciebie dosignie, gdy padniesz pod moj wczni - mnie saw dajc, a dusz synnemu z rumakw swych Hadesowi". Tak rzek i podczas gdy Sokos ratunku szuka w ucieczce, w plecy mu wczni wbi swoj, gdy tamten chcia si odwrci, w rodek pomidzy barkami, i pier na wskro mu przeora. Run zabity z haasem, a Odys tak zacz si chepi: "Synu Hippasa, dzielnego poskromiciela rumakw, dzi ci docign los mierci i nie zdoae uj przed ni. Ndzny, ju tobie twj ojciec ani twa matka czcigodna

- 134 -

oczu nie zamkn po mierci, ale ci ptaki drapiene bd szarpay, nad tob gsto trzepocc skrzydami. Moje za ciao, gdy padn, z czci spal boscy Achaje". Tak rzek i wczni Sokosa cik i wielk wydoby z ciaa wasnego i z tarczy, przez ktr zosta raniony. Krew wytrysna strumieniem. Spospnia mny Odysej. Za to Trojanie o duszach wyniosych krew widzc Odysa, wszyscy natarli na niego, wci nawoujc si w tumie. Cofn si wic Odyseusz i na przyjaci zakrzykn. Trzykro zawoa dononie, ile mia tylko tchu w piersi, trzykro usysza woanie kochanek Aresa, Menelaj. Prdko wic tak do Ajasa, ktry by blisko, powiedzia: "Telamonido Ajasie przez boga wyhodowany, ludu przywdco! W krg sycha gos cierpliwego Odysa, taki, jak gdyby Trojanie porzuconego samotnie swoj przewag drczyli w gronej rozprawie wojennej. Pjdmy wic w cib, musimy wystpi w jego obronie, aby go tam samotnego zy los wrd Trojan nie sign, tak szlachetnego. Tskniliby za nim bardzo Danaje". Tak powiedzia i ruszy. Z nim ten, co bogom by rwny. Prdko znaleli Odysa, kochanka Dzeusa. W krg niego wci szturmowali Trojanie jak na wyynie szakale wkoo jelenia, rogacza ju trafionego. Wypuci jaki m strza z ciciwy, jele lotnymi nogami biegnie, dopki w nim jeszcze wrze krew i su kolana, ale gdy wreszcie osabi moc jego strzaa gwatowna, wnet go dopadn szakale w grach i zdobycz rozszarpi w mrocznej gstwinie; lecz kiedy los zdradny lwa tam sprowadzi, w trwodze szakale pierzchaj, lew sam jelenia poera tak w krg Odysa penego mdrych, przernych wybiegw wci nacierali Trojanie gromad liczn. Lecz heros wczni potrzsa i mnie dzie swojej zguby odwleka. pieszc, przybliy si Ajas. Nis tarcz wielk jak baszta. Obok przystan. Trojanie rozbiegli si zatrwoeni. Wtedy Menelaj waleczny z tumu Odysa wyzwoli, rk podajc mu. Konie wonica przywid do blisko. Ajas za natar na Trojan. Najpierw ugodzi Dorykla, by to nieprawy syn Priama, potem Pandoka pooy, w kocu pokona Lysandra, Pyrasa i Pylartesa. Tak jak rwnin zalewa rzeka, co z brzegw wystpi z gr pyncymi rdami i deszczem Dzeusowym wezbrana, dby porywa uschnite rozliczne i sosn niejedn z muem spienionych powodzi rzek, huczc, niesie do morza tak potg na polu bitwy nis Ajas wspaniay, z drogi spychajc zaprzgi i ludzi. A Hektor nie wiedzia jeszcze o klsce, gdy walczy na lewym skrzydle zaarcie, obok wybrzey Skamandra, tam gdzie najwicej padao gw wojownikw walecznych i straszna niosa si wrzawa wkoo wielkiego Nestora i Idomeneusa mnego. Hektor w tym tumie mozoli si nad swym dzieem wojennym,

- 135 -

wczni i konnym zaprzgiem gubic modziecze falangi. Ale nie zdoaby jednak przeama boskich Achajw, jeliby piknowarkoczej Heleny m, Aleksander, na Machaona, pasterza ludw, nie natar walecznie. Z uku ugodzi go strza o grocie spiczastym w bark prawy. Zlkli si bardzo o niego dyszcy odwag Achaje, eby go nie pochwycono wrd zmiennych bitwy kolei. Wic do boskiego Nestora tak Idomeneus powiedzia: "Synu Neleusa, Nestorze, ogromna sawo Achajw! Wejd na swj rydwan czym prdzej i niech za tob Machaon wstpi, i pd ku okrtom rumaki o mocnych kopytach. Wikszy jest bowiem z lekarza poytek ni z innych wojakw, gdy ten potrafi dobywa z cia strzay i leki stosowa". Tak powiedzia, a Nestor, jedziec gereski, posucha. Wic nie zwlekajc, na rydwan wszed, a tu za nim Machaon wstpi, w lekarz bez skazy, syn Asklepiosa waleczny. Nestor biczyskiem ci konie, te bez oporu skoczyy, pieszc ku gadkim okrtom; serca ochoczo je niosy. Wtedy Kebriones, stojcy w pobliu Hektora, spostrzega popoch w szeregach trojaskich i mwi do niego te sowa: "Obaj, Hektorze, tutaj walczymy przeciw Danajom na pograniczach pl bitwy, tymczasem wrd reszty Trojan popoch i zamieszanie - pierzchaj konie i ludzie. Ajas ich gnbi, std dobrze go widz, Telamonida, tarcza mu bowiem szeroka osania barki. My take konie i wozy wojenne skierujmy tam, gdzie najsroej konni i pieszo walczcy w straszliwej zmagaj si bitwie. Tam zabijaj si wzajem i wrzawa trwa bezustanna". Tak powiedzia i konie swe piknogrzywe popdzi wistem lnicego biczyska, a te uderzeniom posuszne szybki wz pdem uniosy pomidzy Achajw i Trojan, trupy tratujc i tarcze. Krwi wie bya zbroczona z dou o wozu i wok siedziska rydwanu porcze, krew przez kopyta rumakw pdzcych rozbryzgiwana take pokrya obrcze k. W ludzk cib z popiechem wdziera si, aby atakiem nagym j zniszczy, i popoch straszny sia pord Danajw, nie dajc spoczynku swej wczni. Teraz wic mw walczcych ju inne przemierza szeregi, gromic sw wczni i mieczem, i gazw olbrzymich ciarem. Tylko wystrzega si walki z Ajasem Telamonid, Dzeus by si bowiem na gniewa, e staje do walki z mniejszym. Teraz w Ajasie Dzeus ojciec, pan wyyn, obaw roznieci. Stan w, tarcz z skr siedmiu od tyu na barki zarzuci, potem wycofa si, bacznie w tum spogldajc - jak zwierz obracajc si czsto wstecz i unoszc kolana. Tak lwa o duszy poncej od mocno zamknitej zagrody psy czsto mog odstraszy i mw wieniaczych gromada, ktra mu z wow tuczonych tustoci drze nie pozwala przez caonocne czuwanie; wieego eru akncy lew rozwcieczony daremnie naciera, bo ciosy bez przerwy

- 136 -

przeciw zwierzciu miotane padaj w krg z krzepkich doni oraz ponce uczywa; cho natarczywie zabiega, witem odchodzi zgodniay z ciarem smutku na sercu Ajas podobnie w swym sercu strapiony przed Troi synami cofa si, chocia wbrew chci, gdy dra o okrty Achajw. Tak jak osio uparty przez wiejskich chopcw drczony, chocia go bij po grzbiecie natrtnie, w szkod si wdziera, pole kosami pokryte gboko niszczc; cho chopcy mocno smagaj kijami, lecz siy zbyt sabe dziecice, wic wypdzaj go z bied, gdy ju si nasyci kosami tak przy Ajasie olbrzymim, co synem by Telamona, rojem wichrzyli si wkoo Trojanie o duszach wyniosych i sprzymierzeni, co wcznie ciskali mu w rodek tarczy, gnbic bez przerwy. Za Ajas coraz do bitwy gwatownej to zawraca, pamitny, i stawia czoo falangom jedcw wybornych trojaskich, to znowu jak do ucieczki rusza, wci wszystkich wstrzymujc w natarciu na lotne okrty. Chocia samotny sta pord gromady Achajw i Trojan, walczy szaleczo. Za wcznie mnymi ciskane rkami albo utkwiy lecce gwatownie porodku tarczy, albo te, zanim zdyy zadrasn mu bia skr, znieruchomiay na ziemi, daremnie do skry tsknice. Gdy go zobaczy Eurypyl, przesawny syn Euajmona, gradem leccych pociskw ogarnitego dokoa, podszed, przystan w pobliu i cisn wczni byszczc, Apisaona Fausjad, pasterza narodw, trafiajc tu pod osierdziem w wtrob, i wnet mu rozwiza kolana. Prdko Eurypyl doskoczy i sawn mu z ramion zdar zbroj. Gdy Aleksander do bogw podobny go wwczas zobaczy, kiedy ten zbroj popiesznie zdejmowa z Apisaona, napi uk na Eurypyla i grotem go w biodro ugodzi prawe. Pk nagle bet strzay i biodro bolenie rozszarpa. Prdko wic w tum towarzyszy si cofn i Kery unikn. Wtedy zawoa. Rozgonie rozebrzmia ten krzyk wrd Danajw: "O przyjaciele, wodzowie i wadcy narodu Argiww! Stawcie czoa wrogowi i od Ajasa odwrcie nieubagany dzie mierci. Pociskw gnbi go chmura. Chyba z tej bitwy zowieszczej nie ujdzie, wic przeciw wrogowi stacie dokoa Ajasa wielkiego, Telamonidy". Tak powiedzia Eurypyl zraniony. A przyjaciele obok rannego stanli, na barkach wspierajc swe tarcze i w gotowoci swe wcznie trzymajc. Nadcign wnet Ajas, stan i zwrci si do nich, gdy w cib wszed towarzyszy. Tak wic zmagali si w walce jak roziskrzone pomienie. Z pola walk wiozy Nestora nelejskie rumaki spocone, z nim Machaona, pasterza ludw, uwoc w bezpieczne miejsce. Zobaczy go boski i szybkonogi Achilles, ktry przy sterze okrtu sta o szerokim pokadzie, patrzc na trudy wojenne i pocig, co zy wyciska. Szybko Patrokla zawezwa, miego mu towarzysza

- 137 -

z swego okrtu woajc. Patroklos w namiocie usysza i, Aresowi podobny, wyszed. Zy los swj zaczyna. Pierwszy przemwi do niego waleczny syn Menojtiosa: "Czemu mnie wzywasz, Achillu? Po co ci jestem potrzebny?". Achill do Menojtijosa sawnego syna powiedzia: "Duszy mej najukochaszy i boski Menojtijado! Sdz, e teraz przypadn do moich kolan Achaje z prob o lito. Niezmierna miady ich bowiem konieczno. Id wic, Patroklu, kochanku Dzeusa, i spytaj Nestora, kim jest ten ranny, ktrego w rydwanie wiz z pola bitwy. Do Machaona zupenie wydawa mi si podobny, Asklepijady, lecz z boku patrzyem, twarzy nie widzc, konie mnie bowiem miny galopem, unoszc go w pdzie". Tak powiedzia. Patroklos miego druha usucha. Prdko szed w stron namiotw i lotnych okrtw Achajw. Tamci za gdy do namiotu Nelejdy obydwaj przybyli, zaraz stanli na ziemi, macierzy wielu ywicej, podczas gdy Eurymedon wonica konie wyprzga z wozu. A jedcy tymczasem pot osuszali z chitonw, stojc na wietrze nad morza brzegiem piaszczystym. A potem weszli do wntrza namiotu i tam na krzesach zasiedli. Wnet Hekamede o piknych warkoczach zmieszaa im napj. Starzec z Tenedu j dosta, gdy miasto zburzy Achilles. Ojcem jej by Arsinoos o duszy wyniosej. Achaje t dla Nestora wybrali, gdy z wszystkich najlepszy by w radzie. Najpierw wic st do nich obu przysuwa polerowany, pikny, ze stali wykuty ciemnoniebieskiej, a na nim stawia cebul w spiowej miseczce - gorc potraw dobr przy piciu, mid ty i kasz z witego jczmienia; puchar przepikny. Ten starzec z domostwa przywiz swojego. W zote by guzy okuty dokoa, a uszek u niego byo a cztery, za wkoo przy kadym po dwa gobie pasy si zote, dwa jeszcze byy w pucharu podstawie. Czowiek by inny z trudnoci ten puchar podwign ze stou, gdy napeniony by winem, lecz starzec Nestor go dwign lekko. W ten puchar kobieta do bogi z urody podobna wino pramnejskie nalaa. Potem ser kozi wkruszya, krajc go noem spiowym, i biay do kaszy zmieszaa. Kiedy ju napj posilny by gotw, do stou wezwaa. A gdy napojem posilnym palce pragnienie zgasili, rozradowali swe serca rozmow, gawdzc wzajemnie. Wtedy w drzwiach zjawi si nagle Patroklos, co bogom by rwny. Starzec, gdy ujrza Patrokla, wnet z krzesa wsta byszczcego, wzi go za rk i wiodc, zaprasza, by spocz z nimi. Ale Patroklos odmwi i w te odezwa si sowa: "Mnie do spoczynku nie skonisz, przez boga wyhodowany starcze, na gniew bym zasuy tego, co czeka na wieci, kim jest raniony, ktrego przywioze. Lecz sam go poznaem widz, e jest w tym namiocie Machaon, pasterz narodw. Teraz odchodz, by zanie nowin t Achillowi.

- 138 -

Wszake wiedz, starcze przez boga wyhodowany, e Achill gronym jest mem, co umie i niewinnego obwini". Na to mu tak w odpowiedzi rzek Nestor, jedziec gereski: "Czemu Achilles rozczula si dzi nad synami Achajw, z ktrych tak wielu jest rannych od strza. Czy on nie jest wiadomy blu, co wojsko przenika? Gdy wszyscy najdostojniejsi s na okrtach i le ranni, przeszyci grotami: ranny potomek Tydeusa, potnej mocy Diomedes, wczni wsawiony Odysej, otrzyma cios Agamemnon, ranny jest Eurypylos - w biodro go trafi grot ostry, a Machaona ja z pola bitwy wywiozem rannego strza z napitej ciciwy. Tymczasem Achillesowi, cho tak szlachetny, jest obca zgryzota i al o Danajw. Pewnie on czeka, a lotne okrty na morskim wybrzeu ogniem wrogowie nam spal, chocia wbrew woli Argiww, my za kolejno padniemy zabici, gdy teraz nie jestem taki jak dawniej, gdy miaem mocarne i gitkie ciao. Gdyby moc moja nietknita bya jak w czasie modoci, wtedy gdy spr nas porni z Elid przez uprowadzenie stad rabunkowe. Ja wtedy zabiem Itymoneusa, syna mieszkaca Elidy - mnego Hypejrochosa. Zdobycz tam wziem bogat, gdy stan w obronie swych wow. Jeden wrd pierwszych by ranny, a ran otrzyma z mej rki poleg, a ciba wieniacza w popochu si rozproszya. Uprowadzilimy wtedy up z pola bardzo bogaty: wow pidziesit stad, tyle stad owiec o mikkim runie, tyle trzd wieprzw i tyle trzd kozich wrd pl zabkanych, koni te sto i pidziesit o powej maci, a wszystkie klacze, przy wielu z nich biegy rebita ssce swe matki. ?upy te do nelejskiego Pylosu zabralimy, dc w nocnej pomroce do miasta. Radowa si Neleus ogromnie, e tak modemu, mnie, tyle wojennej zdobyczy przypado. Kiedy zjawia si Eos, zabrzmiay woania heroldw, nawoujc tych, ktrym bya co winna Elida, a zgromadzeni dowdcy najdostojniejsi Pylosu zdobycz dzielili, gdy wielu z nas byli duni Epeje. Nard Pylosu niewielki zgnbiy okrutne klski, kiedy Herakla potga - gdy przyby - nasz lud dotkna w latach ubiegych; polegli wtedy w narodzie najlepsi. Synw Neleusa bez skazy dwunastu przecie nas byo, jeden z nich tylko zostaem, a wszyscy inni zginli. Wic spiozbrojni Epeje, wynoszc si nad nas zuchwale, odtd w pogardzie nas mieli, na niecne si wac wystpki. Starzec wic stado wzi wow i owiec olbrzymi gromad z upw zdobytych. Zagarn ich trzysta i jeszcze pasterza, wielk poniewa naleno winna mu bya Elida boska, gdy cztery rumaki, zwyciskie w zawodach, z wozami zaprzonymi na wycig wysya, gdy cenne trjnogi mia wzi zwycizca. A wadca narodu, Augejas, te wanie zabra i tylko wonic penego zgryzoty uwolni.

- 139 -

Starzec wic, gniewny za sowa wystpne i niecne czyny, liczne wzi upy, a reszt dla swego ludu przeznaczy, aby nikt z kiedy skrzywdzonych bez cennej zdobyczy nie zosta. My wic dzielilimy wszystko, jedno po drugim. A potem w miecie skadalimy bogom ofiary. Lecz kiedy dzie trzeci nadszed, wrogowie przybyli wraz z komi o mocnych kopytach ca wojenn potg, a z nimi dwaj modzi Molioni chopcy zupenie w rzemiole bitewnym niedowiadczeni. Jest miasto, co Tryoessa si zwie, na wyniosej wyynie ponad Alfejem, z piaszczystym Pylosem ma wspln granic. To otoczyli wrogowie, bez ladu pragnc je zniszczy. Kiedy ju ca rwnin oblegli, wnet do nas Atena piesznie w poselstwie przybya z Olimpu i nakazaa zbroi si. Nard Pylosu zgromadzi si bez zniechcenia, ale z ochot na wroga wyruszy. Lecz Neleus mnie tylko nieuzbrojonym pozosta nakaza i ukry me konie, sdzi, e jestem w rzemiole wojennym niedowiadczony. Ale wrd naszych oddziaw zaczem growa, cho tylko pieszo walczyem. Atena mnie zagrzewaa do walki. Rzeka tam jest, Minyejos, do morza toczca swe wody obok Areny. Na bosk Eos tu wojska czekay konne Pylosu, a do nas zbliay si piesze oddziay z caym wojskiem i w peny do bitwy sprzt uzbrojone. Nad Alfejosa falami stanlimy w samo poudnie. Tu przemonemu Dzeusowi zoylimy pikne ofiary, Alfejosowi buhaja, buhaja Posejdonowi i jasnookiej Atenie jawk ze stada wybran. W kocu wieczerz w obozie szeregiem wszyscy spoyli i uoyli si do snu, z nas kady w rynsztunku wojennym obok oyska rzecznego. A wielkoduszni Epeje miasto ju w krg otoczyli, pragnc do szcztu je zburzy. Ale ich zamiar wstrzymao olbrzymie dzieo Aresa kiedy podnioso si w gr wietliste soce nad ziemi, spoem podjlimy walk, do Dzeusa i do Ateny mody zanoszc. A w bitwie Epejw z Pylijczykami wroga ja pierwszy zabiem i konie o mocnych kopytach wziem Muliosa wcznika. Ten ziciem by Augejasa, gdy Agamed polubi o jasnych wosach, najstarsz z crek krlewskich; na zioach leczniczych dobrze si znaa szczodrze przez ziemi wydanych. Muliosa w ataku przebiem wczni spiow. W proch run, a ja na wozie zdobytym w konnym zaprzgu wrd pieszych stanem. Wszystkich Epejw przeszy dreszcz trwogi na widok ma, co w oczach ich zgin ten, co z nich by najdzielniejszy, dowdca konnych oddziaw. Wtedy ruszyem do bitwy do czarnej wichury podobny. Wziem tam wozw pidziesit, a dwch walczcych na kadym aro kurzaw zbami, przeszytych ciosami mej wczni. Mogem pokona tam rwnie Molionw, dwch synw Aktora, gdyby ich ojciec potny, Ten - ktry - wstrzsa - ldami, obu nie zbawi, mg gst przede mn skrywajc ich w bitwie.

- 140 -

Wtedy to Dzeus Pylijczykw ogromn chwa obdarzy. Poprzez rozleg rwnin cigalimy swych nieprzyjaci, niszczc ich i zdobywajc przepikne zbroje polegych, do bogatego w pszenic Buprazjon kierujc swe konie oraz do skay Olenii i tam, gdzie wyyn Alejzjon zwie si to wzgrze. Std cofn nam si kazaa Atena. Tam zabitego na kocu rzuciem. Natenczas Achaje od buprazyjskich pl w stron Pylosu zwrcili swe konie. Wszyscy za z bogw wielbili Dzeusa, a z ludzi - Nestora. Taki wic byem istotnie pomidzy mami. Achilles jednak z dzielnoci skorzysta sam tylko. Ale - jak sdz nieraz on jednak zapacze, kiedy ju nard wyginie. Drogi mj, wszak Menojtijos wyda ci to polecenie w dniu, kiedy z Ftyi dalekiej do Agamemnona ci posa. Bylimy wtedy obecni, ja oraz boski Odysej. Wszystko syszelimy, bdc w komnatach, co tobie poleca w Peleusowym domostwie tak piknie wybudowanym. Przyszlimy ludy zwoywa w Achai, macierzy ywicej wielu, i tam bohatera Menojtijosa i ciebie wwczas zastalimy, a take Peleusa wraz z Achillesem. Peleus, jedziec wyborny, Dzeusowi grzmicemu w ofierze spala przed domem w podwrcu woowe udce. Wzi kubek zoty i wino iskrzce na ogie wity wylewa. Wy szykowalicie z wou misa kaway. My obaj wanie przed drzwiami domostwa stanlimy. Powsta Achilles i poruszony za rce nas uj, i powid do krzese, przygotowujc gocinnie to, co si gociom naley. Gdymy napojem pragnienie a jadem gd nasycili, mwi zaczem, wzywajc was, bycie poszli wraz z nami. Obaj pragnlicie tego. Tamci zlecenia dawali. Peleus sdziwy poleca synowi, Achillesowi, aby walecznym by zawsze i innych mstwem przewysza, za Menojtijos, Aktora syn, tobie dawa zlecenia: Synu mj, rodu wikszego nili twj rd jest Achilles. Chocia ty starszy od niego, lecz on ci si przewysza. Ale ty sowem rozumnym, dobrymi napomnieniami kieruj nim, wszak przyjaciela dobrego chtnie si sucha?. Takie zlecenia ci starzec dawa, ty o nich zapomnia. Dzisiaj wic powiedz to wszystko dzielnemu Achillesowi, moe posucha - gdy jaki demon poruszy mu dusz twoich rad, gdy towarzysza miego najlepsze s rady. Jeli za jego rozwag wyrocznia boska zamca albo przez matk czcigodn Dzeus wie mu jak objawi, wtedy niech ciebie wyprawi, a z tob razem niech idzie lud Myrmidonw. Ty wwczas staniesz si wiatem Danajw. Nieche ci take pozwoli do bitwy wzi swoj zbroj pikn, a moe za niego ci wezm i stumi Trojanie zapa wojenny, odetchn wtedy synowie Achajw walk znueni, cho krtki jest wypoczynek wrd bitwy. ?atwo wam nieutrudzonym bdzie odepchn do miasta

- 141 -

wojsko zmczone od naszych namiotw i od okrtw". Tak rzek i tymi sowami Patrokla dusz poruszy. Szybko wic do Ajakidy Achilla popieszy okrtw. Ale gdy prdko przechodzi obok okrtu Odysa bogom rwnego, gdzie obrad plac si rozciga i sdw oraz dla bogw ofiarne byy wzniesione otarze, wanie tam Eurypylos go spotka, syn Euajmona, rodu boskiego. By ranny - trafia go w biodro strzaa. Z pola wic bitwy uchodzi, kulejc, a pot strumieniami spywa mu z plecw i z gowy, a ze straszliwej mu rany czarna tryskaa krew. Jednak wiadomo zachowa jasn. Widzc go, Menojtijosa przesawny syn poruszony, peen wspczucia do niego te wyrzek sowa skrzydlate: "Przyszo do tego, nieszczni wodzowie i przewodnicy dzielnych Danajw, e z dala od swojej ziemi ojczystej syci bdziecie trojaskie psy cige bia tustoci. Powiedz mi, Eurypylu przez boga wyhodowany: czy wytrzymaj Achaje przewag strasznego Hektora, czy pozbawieni si musz pa jego zmoeni wczni". Na to mu tak w odpowiedzi rzek ranny Eurypylos: "Nie uratuje, Patroklu przez boga zrodzony, Achajw nic, lecz przy czarnych okrtach niedugo wszyscy polegn. Wszake walczcy dotychczas, ze wszystkich najodwaniejsi, le na naszych okrtach ranni od strza i od wczni Trojan rkami rzuconych, a sia tych wci narasta. Ocal mnie teraz, Patroklu, i wie do naszych okrtw, strza wyjm z biodra i ciemn krew, ktra sczy si z rany, obmyj mi wod zagrzan i lek agodny z na niej. Czy, postpujc tak wiernie, jak ci nauczy Achilles, tego za Chejron wyszkoli, najsprawiedliwszy z Centaurw. Gdy Podalejrios, a take Machaon, obaj lekarze, jeden - jak sdz - w namiocie ley raniony, lekarza teraz bez skazy sam pilnie potrzebujcy, a drugi, wiodc Aresa bj, jeszcze wrd Trojan jest na rwninie". Na to mu Menojtijosa przesawny syn odpowiedzia: "Gdzie nas to wszystko zawiedzie? Co robi, Eurypylu dzielny? Gdy ja do Achilla i musz przekaza mu sowa, ktre mi zleci sdziwy Nestor, obrona Achajw. Ale ci tu nie zostawi samego w twoim strapieniu". Tak powiedzia i obj ramieniem pasterza narodw, i do namiotu prowadzi. Wonica mu skr woow zaraz rozesa, Patroklos pooy rannego i z biodra noem wyuska grot strzay, a potem obmy z krwi czarnej wod zagrzan i gorzki korze do rany przyoy, ktry star w rku, cierpienia umierzajcy. I ble wszystkie ukoi. Wnet rana zascha i krew i przestaa.

Pie XII
Tak wic w namiocie waleczny Menojtijosa syn leczy Eurypyla rannego. Tymczasem tamci walczyli

- 142 -

tumem ogromnym - Argiwi oraz Trojanie. Lecz duej rw nie mia broni Danajw ani ten mur, ktry wznieli obok okrtw szeroko i rowem w krg otoczyli, lecz hekatomby chwalebnej bogom w ofierze nie dali, aby im lotne okrty i liczne upy wojenne wewntrz obozu chronili. Wbrew woli bstw niemiertelnych Wznieli ten mur, wic niedugi czas by mu przez nich sdzony. Pki by Hektor wrd ywych i w gniewie swym trwa Achilles, pki grd sawny Pryjama mocarza nie zwali si w gruzy, pty Achajw potny mur pozostawa nietknity. Ale gdy z Trojan wrd bojw najwaleczniejsi polegli i wrd Argiww zginli jedni, a drudzy zostali, kiedy zburzono Pryjama grd w roku dziesitym wojny i okrtami wrcili Argiwi do miej ojczyzny, wtedy Posejdon z Apollem pospou postanowili zniszczy obronny mur, napr rzek przeciw niemu kierujc, wszystkich tych, ktre ku morzu ze szczytw Idy uchodz. Wic Heptaporos rzucili, Rezos, Karezos i Rodios, Grenikos oraz Ajsepos, a take boski Skamander, nurt Simoejsu, gdzie wiele tarcz oraz hemw wojennych w piach si zwalio nadrzeczny razem z plemieniem pbogw. Wszystkie te rzeki od ujcia odwrci Fojbos Apollon, niszczc mur prdem powodzi przez dziewi dni. A Dzeus zesa deszcz nieprzerwany, by strci do morza mur jak najprdzej. Sam wstrzsajcy ldami bg, trjzb trzymajc w rkach, dzieo zniszczenia wid. Fal zmy wszystkie zrby do szcztu z kd i z kamieni, te, ktre z mozoem wznieli Achaje. Tak Hellespontu o fali gwatownej brzegi wyrwna, potem ogromne wybrzee z powrotem okry piachami, kiedy zniweczy mur. Wreszcie znw wszystkie rzeki skierowa w dawne oyska, gdzie przedtem toczyy swe pikne wody. Tak zamierzali postpi Posejdon oraz Apollon kiedy w przyszoci. Lecz teraz w krg mocnych murw tam wrzaa bitwa i zgiek, a na basztach si chwiay belki drewniane w ciosach ataku. Argiwi, Dzeusa biczyskiem smagani, trwali zepchnici przemoc przy wydronych okrtach, drc przed Hektorem, dowdc potnym, co popoch wznieca. Hektor jak przedtem bra udzia w bitwie, do burzy podobny. I tak jak pord psw cigych na owach i krzepkich myliwych lew lub odyniec gruje, gronie byskajc lepiami, owcy za przed nim w czworobok najszczelniej uformowani twarz w twarz staj gromadnie, przeciwko niemu miotajc groty z rk, lecz osaczony lew w swoim sercu wspaniaym lku ni trwogi nie czuje, zanim zabije go mstwo, czsto obraca si, aby przeama ludzkie szeregi, a gdy naciera, cofaj si przed nim ludzkie szeregi tak si Hektor przedziera przez tum i swych towarzyszy do przesadzania zachca rowu. Lecz tego nie miay konie, cho tak bystronogie, wykona i z reniem na brzegu stromym wstrzymay si w pdzie, bo rw je strwoy szeroki.

- 143 -

Ani go mogy przesadzi skokiem, ni zmierzy kopytem atwo, poniewa ogromnie spadziste byy tam brzegi z obu stron, jeszcze ponadto ponabijane gstymi ostrokoami. Te pale wbili synowie Achajw gsto, a byy wysokie. Miay da wojsku oson. Ko zaprzony do wozu zwrotnego tam by nie zdoa przej. Tylko piesi ponli zapaem, by to uczyni. Wtem Polydamas powiedzia, zbliywszy si do Hektora: "Boski Hektorze, wodzowie trojascy i sprzymierzecy! Byoby brakiem rozwagi przez rw ten bystre gna konie. Bardzo jest trudny do przejcia, poniewa na brzegu pale ostre tam stoj, a zaraz za nimi jest mur Achajw. Ani przejecha nie mona by tdy w d, ani walczy w konnych zaprzgach. Jest ciasno - sdz, e strat bdzie zbyt wiele. Jeli ich bowiem zupenie zniszczy zamierza zowrogi Dzeus, ciskajcy grom z gry, a chce nie pomoc Trojanom wicej niczego nie pragn i niech to zaraz si speni! Nieche tu zgin w niesawie z dala od Argos Achaje. Jeli odwrc si jednak i cigajcych odepr od swych okrtw, i zepchn nas wszystkich w ten rw gboki, sdz, e wymkn si wtedy nawet nasz pose nie zdoa z wieci do miasta o klsce zadanej nam przez Achajw. Dalej wic! Tego, co mwi, niech wszyscy zechc usucha! Niechaje nasi wonice trzymaj konie nad rowem, my za, jak oddzia piechoty, odziani w peny rynsztunek razem ruszymy za dzielnym Hektorem. Wtedy Achaje nie powstrzymaj nas, jeli wisi nad nimi zagada". Tak Polydamas rzek. Hektor krzepicych sw rad wysucha i z wojennego wnet wozu w zbroi zeskoczy na ziemi. Nie pozostali te inni przy swoich koniach Trojanie, lecz na boskiego Hektora patrzc, z nich wszyscy skoczyli. Przy czym rozkaza, odchodzc, kady swojemu wonicy, aby w najwikszym porzdku trzymali konie nad rowem. Sami za w piciu oddziaach za swymi poszli wodzami. Poprowadzili ich Hektor i Polydamas bez skazy, najwaleczniejszych, najbardziej licznych, pragnieniem poncych, aby mur zburzy i walczy przy wydronych okrtach. Trzeci z kolei Kebriones szed, bo przy wozie zostawi Hektor na miejsce Kebriona mniej walecznego wojaka. Oddzia nastpny wid Parys, Agenor i Alkatoos, trzecim dowodzi Helenos i bogom rwny Deifobos, obaj synowie Pryjama, wraz z nimi Azjos bohater, Azjos, Hyrtaka potomek, ktrego niosy z Arisby wielkie ogniste rumaki znad nurtw selleejsowych. Czwartym oddziaem dowodzi syn Anchizesa, Eneasz, z nim sprawowali dowdztwo dwaj Antenora synowie w sztuce wojennej wiczeni, Akamas i Archelochos; Sprzymierzecami sawnymi z odwagi Sarpedon dowodzi, Glaukos przy jego sta boku i dzielny Asteropajos; ci wydawali si jemu ze wszystkich najwaleczniejsi,

- 144 -

midzy innymi, prcz niego, on bowiem wszystkich przewysza. Kiedy wic tarcze skrzane zczyli jedni z drugimi, wnet na Danajw zaarcie natarli w nadziei, e tamci nie wytrzymaj natarcia, lecz padn przy czarnych okrtach. A wic Trojanie i saw rozgoni ich sprzymierzecy wszyscy ulegli namowie Polydamasa bez skazy, prcz Hyrtakidy Azjosa, dowdcy wojska, co nie chcia wozu i koni zostawi z dziercym lejce wonic, ale na wozie mkn ostrym pdem ku lotnym okrtom. Gupiec! Nie zdoa ju wtedy Ker zo nioscych unikn, koniom i swemu wozowi ufajc, i e od okrtw znw do Ilionu powrci, gdzie wiej wiatry rzewice. Przedtem ju bowiem zowieszcza go Mojra objciem okrya. Utkwi w nim mia Idomena grot, syna Deukaliona. Azjos ku lewej mkn cianie okrtw, gdzie wanie Achaje z komi, z wozami wracali po bitwie z szerokiej rwniny, w tamt wic stron skierowa konie i wz. Nawet w baszcie wrt nie napotka zamknitych, nie znalaz dugiej zawory. Wojsko trzymao je ocie otwarte dla tych towarzyszy, ktrzy z potyczki uchodzc, ocal si przy okrtach. Butnie wic konie skierowa tam. A tu za nim pomknli z ostrym okrzykiem i inni, ufajc, e ju Achaje nie wytrzymaj natarcia, lecz padn przy czarnych okrtach. Gupcy! Przy baszcie spotkali dwch wojownikw walecznych, synw o duszach wyniosych Lapitw, co wczni wadali wietnie. To by Polypojtes, Pejritoosa syn dzielny, oraz Leonteus, do mw zabjcy, Aresa, podobny. Przed rozwartymi wrotami baszty wyniosej obydwaj stali. Jak dby rosnce wrd gr o koronach podniebnych, zdolne przez wszystkie dni wichrom opiera si i ulewom, w ziemi korzeni ogromem w dal sigajcych wronite tak ci obydwaj, ufajc swych ramion sile potnej, oczekiwali bez lku natarcia wielkiego Azjosa. Reszta za prosto na mury, by je wzi szturmem, ruszya, z krzykiem ogromnym wysoko podnoszc tarcze skrzane, w krg Ijamena i wadcy Azjosa, i Orestesa, Ojnomaosa, Toona i Adamasa Azjady. Obaj wodzowie o piknych nagolenicach Achajw zapa budzili, by wewntrz obozu broni okrtw. Lecz gdy spostrzegli, e szturmem wprost na mur id Trojanie mni, a krzyk przeraenia rozlega si pord Danajw, obaj wybiegli przed bram na zewntrz, aby tu walczy. Byli podobni do dzikw dwch, ktre w grach skalistych natkn si wprost na myliwych i sfor ich haaliw, wic nacieraj z ukosa, pustoszc las dookoa i z korzeniami zarola walc, a kw si rozlega szczk do tej chwili, gdy padnie cios i wyzwoli z nich dusze tak i na piersiach obrocw spi lnicy szczkiem rozbrzmiewa ciosw, co na nie paday. Potnie obaj walczyli, w odsiecz ufajc zaogi na murach i wasne swe siy,

- 145 -

a oblegani gazami ze szczytu baszt wci miotali w ycia swojego obronie, namiotw swych i okrtw lotnych w egludze. Jak zamie nieystych patkw opada, kiedy wiatr niesie je, kbic zimowe, ponure chmury, i karmicielk wszechycia, ziemi, obokiem okrywa gstej nieycy - tak gsto pociski z rk wypaday Trojan i mnych Achajw. A hemy gucho dudniy wraz z wypukymi tarczami pod uderzeniem kamieni. Wtedy j biada, po udach potnie domi uderzy Azjos Hyrtaka potomek i te nieszczsne rzek sowa: "Dzeusie, nasz ojcze, ty take do czysta rozmiowany w kamstwie. Bo ju nie sdziem, e bohaterscy Achaje oprze si mog dzi naszej odwadze i mnym ramionom. Oni tymczasem jak osy ruchliwe albo jak pszczoy, ktre buduj swe domy przy stromej w grach droynie, nie opuszczajc mieszkalnej szczeliny, lecz zaczepione przez napastnikw gromad staj w obronie swych dzieci tak i obrocy, cho jest ich dwch tylko, nie myl od bramy cofn si wpierw, zanim zaczn zabija lub sami polegn". Tak powiedzia. Lecz Dzeusa nie zdoa sowem nakoni, bg postanowi ju w duszy obdarzy saw Hektora. Inni tymczasem Trojanie przy innych basztach walczyli. A mi trudno to wszystko - nie jestem bogiem - wyrazi. W krg wybuchay przy murach kamiennych na caej przestrzeni ognie poarw. Argiwi, chocia w popochu, musieli broni okrtw. Bogowie take si w sercach trapili, wszyscy ci, ktrzy pomaga pragnli w walce Danajom. Obaj Lapici tymczasem zaart walk toczyli. Wanie syn Pejritoosa, Polypojt w bitwach waleczny, w Damasosow przybic spiow wbi grot swojej wczni. Ciosu spi hemu nie zdoa powstrzyma. Na wskro si przedaro ostrze spiowe przez czaszk, a mzg na zewntrz wytrysn, plamic rynsztunek. W ten sposb pokona zapalczywego. Potem zdar zbroje, zabiwszy Pylona i Ormenosa. Szczep Aresowy natomiast, Leonteus, Hippomachosa wczni wp ciaa ugodzi. Ten Antimacha by synem. Potem miecz ostry wyszarpn z pochwy i ruszy na wroga, tum roztrcajc. Pierwszego Antifatesa pooy sztychem znienacka. Ten run od razu na wznak w kurzaw. Pniej walecznych Menona, Oresta i Ijamena na karmicielk wszechycia, ziemi, kolejno powali. Gdy ci zdzierali z zabitych pancerze poyskujce, wid Polydamas i Hektor wojakw. Szli w lad za nimi. A najliczniejsi to byli i najdzielniejsi, poncy dz, by wyom uczyni w murze i spali okrty. Lecz namylali si jeszcze, stanwszy nad rowem, co czyni. Ptak im si bowiem ukaza, gdy wkroczy tam zamierzali: orze podniebny po lewej stronie od wojska leccy, ktry wielkiego nis w szponach wa o cielsku szkaratnym. ywy by jeszcze i w skrtach drgajcy nie przesta si broni,

- 146 -

ale do tyu wygity pier ora ksa z wciekoci blisko przy szyi. Ze szponw ptak go wypuci na ziemi, sam za z lamentem ulecia podchmurnym wiatrem niesiony, w blu nieznonym. W z gry w sam rodek ciby si zwali. Wszyscy Trojanie zadreli, widzc, jak w barwnouski ley wrd wojska - znak Dzeusa egidodziercy widomy. Wtem Polydamas powiedzia, zbliywszy si do Hektora: "Wprawdzie, Hektorze, przyganiasz mi zawsze podczas narady, chocia przemawiam z rozwag. Inaczej mi nie przystoi. Z ludu prostego pochodz. I czy to w radzie, czy w bitwie, wiem, e mam tylko do twojej przyczynia si wci potgi. Jednak i teraz wypowiem, co mi najlepsze si zdaje: walczy nie idmy przeciwko Danajom przy ich okrtach, speni si bowiem, jak sdz, wrba, jeeli w istocie nad Trojanami si zjawi ptak wieszczy, gdy w rw zej mieli, orze podniebny po lewej stronie od wojska leccy, ktry wielkiego nis w szponach wa o cielsku szkaratnym. ywy by jeszcze, lecz ptak go nie odnis do gniazda miego, ale upuci i nie da na er zgodniaym piskltom. Take i my, jeli wyom zrobimy w basztach i murach szturmem potnym, jeeli cofn si nawet Achaje, nie powrcimy w porzdku tym samym i tymi drogami. Wielu polegych tam Trojan zostanie, ktrych Achaje spiem powal, do walki stajc w obronie okrtw. Tak by tumaczy znak boski wrbita, ktry w swej duszy wieszcze wyroki pojmuje i nard umie nakoni". Spojrza zym okiem na Hektor o hemie wiejcym kitami, mwic: "Nie jestem rad temu, co rzeke, Polydamasie. Mgby si zdoby na inn i jak lepsz przemow. Jeli za to z przekonania, co mwi nam, powiedziae, wida z rozumu ci obra musieli sami bogowie. Wzywasz mnie do zapomnienia o radach Dzeusa grzmicego w niebie gromami. A przyrzek mi sam i potwierdzi skinieniem. Ty za namawiasz, bym ptakw o skrzydach na wietrze rozpitych sucha, a ja lekcewa je i nie troszcz si o nie czyby leciay na prawo ku socu i Eos promiennej, czy te na lewo w kierunku penego mrokw zachodu. My posuchajmy jedynie Dzeusowej rady. On wielki, wszelkim istotom panuje: miertelnym i niemiertelnym. Jedna jest wrba najlepsza - broni wolnoci ojczyzny! Czemu ty lkasz si wojny i bitwy na mier i ycie? Jeliby nawet z nas wszyscy wkrtce pokotem polegli obok okrtw Argiww, ty wyjdziesz z pogromu nietknity, serce twe bowiem zapaem ani odwag nie ponie. Jeliby jednak spotkania teraz unika lub innych stara si swymi sowami dzisiaj odwodzi od bitwy, wiedz, e mj grot ci dosignie i miej duszy pozbawi". Tak powiedzia i powid wszystkich do walki. Ruszyli z krzykiem ogromnym. A wtedy Dzeus, co si cieszy gromami, z Idy wysokich wierzchokw wichur przywia straszliw,

- 147 -

ktra okrya kurzaw lotne okrty. Achajom odj myl dobr, Hektora i Trojan saw obdarzy. W Dzeusa ufajc wrebny znak i we wasne siy, usiowali Trojanie zburzy mur wielki Achajw. Z baszt umocnienia zrywali, kruszyli blanki obronne, w lot rozrywali drgami sterczce w krg palisady wbite do ziemi gboko, aby da basztom obron. Te palisady amali z wiar, e mury Achajw zburz tak samo. Lecz jeszcze z nich nie schodzili Danaje. Swymi tarczami ze skry wzdu blanki obwarowali, wroga, co naprzd par, z murw celnymi rac ciosami. Dwaj Ajasowie na basztach obrocom rozkazywali, baczc na wszystko i zapa rozpomieniajc w Achajach w jednych przez sowo askawe, w drugich nagan surow, jeli ujrzeli, e ktry z obrocw unika bitwy. "Drodzy Argiwi - mwili - nieche najpierwszy z walecznych i ten odwag poledni, a nawet z mnych ostatni nie wszyscy rwni s mstwem, lecz trudu dla wszystkich wystarczy, sami to wiecie - wic nieche nikt z was nie patrzy za siebie w stron okrtw, gdy butne okrzyki Trojan usyszy, ale przed siebie ruszajcie! Niech jeden pomaga drugiemu! Moe nam Dzeus olimpijski byskawicowy dozwoli atak odeprze i wrogw a do ich miasta przegoni". Tak przemawiali obydwaj, wzbudzajc zapa w Achajach. I tak jak patki nieyste spadaj gst zawiej, kiedy w dzie zimy surowej Dzeus przerozumny rozkae szale zamieci i ludziom posya strzay srebrzyste, wichry uciszy i sypie niegiem bez przerwy, skrywajc gr niedostpne wierzchoki i ostre cyple wybrzey, kwietne pastwiska i pola prac rk ludzkich uprawne, morza siwego zatoki i ldu brzegi piaszczyste, fala go tylko pochania rozkoysana, a wszystko poza falami Dzeus niegiem miotanym z gry pokrywa tak nieprzerwanie z obydwch stron cikie gazy leciay, jedne na Trojan, a drugie od Trojan w stron Achajw celnie miotane. Huk gazw nad caym wznosi si murem. Lecz nie zdoaliby jeszcze Trojanie i Hektor przesawny w murze wyama wrt ani skruszy potnej zawory, jeliby Dzeus przerozumny syna swojego nie wysa, jak lwa na woy o rogach wygitych, przeciwko Argiwom. Zaraz si tarcz okrg Sarpedon z przodu osoni, pikn, ze spiu wykut. Starannie patnerz j zrobi: wewntrz da skry woowe liczne i przeplt prtami szczerozotymi, co otok tarczy dokoa wzmacniay. Tarcz t dwiga Sarpedon i dwiema wczniami potrzsa, sadzc jak lew pochodzcy z gr i od dawna zakniony eru misnego. Do walki zuchwaa dusza go skania, chciaby sprbowa baranw, wpa do zamknitej zagrody, chocia wie dobrze, e spotka tam czuwajcych pasterzy z zajad sfor, z wczniami, strzegcych bacznie owczarni;

- 148 -

nie ma zamiaru bez prby odstpi zza ogrodzenia, zanim up chwyci lub padnie pod szybkim ciosem czowieka tak przynaglany by w duszy Sarpedon bogom podobny, aby uderzy na mury i blanki skruszy obronne. Zaraz do Glauka przemwi, do syna Hippolochosa: "Czemu to, Glauku, nas obu zazwyczaj z czci obdarzaj miejscem zaszczytnym na uczcie, misiwem, penym pucharem w Lykii i wszyscy tak patrz, jakbymy byli bogami? Czemu nad Ksantu wybrzeem wadamy wielk dziedzin, pikn, rodzc latorol winn i kosy pszenicy? Czy nie naley nam teraz by pord Lykw pierwszymi, stan do walki gorcej i ruszy przeciw wrogowi? Nieche si o nas tak ktry ze zbrojnych Lykw wypowie: Nie s bez sawy ci, ktrzy Lyki i nami wadaj, nasi krlowie, co tuste jedz barany i pij wina wyborne i sodkie jak mid. Ale moc szlachetn take przoduj, bo przecie s w walce z Lykw najpierwsi?. Gdybymy, mj przyjacielu, z tej wojny wyszli nietknici, mogc radowa si yciem, nie znajc staroci i mierci, pewno sam wtedy bym nie szed w pierwszych szeregach do bitwy, anibym ciebie do walki skania dla mw zaszczytnej. Ale gdy zewszd czyhaj Kery zagady i mierci liczne - e ani ich min, ni uciec od nich miertelnym idmy po saw dla innych! Inni okryj nas saw!". Tak powiedzia. I Glaukos nie cofn si, ale posucha. Poszli wic, Lykw ze sob lud wiodc liczb ogromny. Widzc ich, strwoy si bardzo Menesteus, syn Peteosa, gdy wprost na jego szli baszt, niosc obrocom zagad. Spojrza na mury Achajw, pragnc ktrego zobaczy z wodzw, co mgby od klski uchroni swych towarzyszy. Spostrzeg obydwch Ajasw wci walki nienasyconych. Stali tam obaj, a Teukros z namiotu wanie wychodzi obok. Lecz jego wezwanie dosign tamtych nie mogo, taka tam wrzawa huczaa niosca si pod niebiosa: ciosy dudniy na tarczach, na hemach z koskimi kitami i omotay o wszystkie zamknite bramy - stojcy zewntrz pragnli w nich wyom uczyni i wtargn do rodka. Wic do Ajasa Menesteus herolda le, Tootesa: "Id, Tootesie, natychmiast i, boski, Ajasa przywoaj albo obydwu Ajasw. To bdzie z wszystkiego najlepsze! Prdko tu bowiem nastpi ju moe straszliwa zagada. Lykw wodzowie prowadz wojsko do szturmu, a zawsze wiod gwatowne natarcie podezas rozprawy mocarnej. Jeli za take i u nich trud krwawy szaleje i bitwa, nieche sam Ajas cho przyjdzie, waleczny syn Telamona, razem z Teukrosem, co mistrzem jest niezawodnym w ucznictwie". Tak powiedzia, a herold wezwania jego usucha. Ruszy z popiechem przy murach do spiozbrojnych Achajw, blisko przy obu Ajasach przystan i tak powiedzia: "O Ajasowie, dowdcy spiem okrytych Argiww!

- 149 -

Syn Peteosa was wzywa miy, dostojnie wyrosy, proszc o przyjcie i udzia, cho may, w naszym mozole. Pjdcie obydwaj, z wszystkiego to przecie bdzie najlepsze. Prdko tam bowiem nastpi moe straszliwa zagada. Lykw wodzowie prowadz wojsko do szturmu, a zawsze wiod gwatowne natarcie podczas rozprawy mocarnej. Jeli za take i u nich trud krwawy szaleje i bitwa, nieche sam Ajas cho przyjdzie, waleczny syn Telamona, razem z Teukrosem, co mistrzem jest niezawodnym w ucznictwie". Tak powiedzia. Usucha go Ajas Telamonida i wnet do syna Ojleja te wyrzek sowa skrzydlate: "Zosta, Ajasie, na miejscu z Lykomedesem potnym i zagrzewajcie do walki obydwaj mnych Achajw, ja za popiesz do tamtych i wezm udzia w ich bitwie. Potem powrc tu do was, gdy ju walczcych wspomog". To powiedziawszy, opuci ich Ajas Telamonida razem z Teukrosem. Ten bratem mu by, mieli ojca jednego. Z nimi szed Pandion, co dwiga Teukrosowy uk zgity. Kiedy do bram Menesteusa o duszy wyniosej dotarli, idc przy murze od wewntrz - dotarli do pognbionych. Wrg ju na blanki si wdziera do czarnej burzy podobny. Byli tam Lykw wodzowie i tego ludu mocarze. W bitwie stanli wprost siebie naprzeciw. Huczaa w krg wrzawa. Ajas wic Telamonida by pierwszym, ktry ugodzi wroga. To by Sarpedona towarzysz o duszy wyniosej, dzielny Epikles. Powali go ciosem gazu, co lea wewntrz, pod murem, ogromny, wysoko tu pod blankami. Oburcz wznie by go nie mg m w peni si i modoci z dzisiaj yjcych miertelnych. Ten go wysoko podwign, rzuci i zmiady hem zdobny w cztery grzebienie, i ca czaszk wraz z gow zdruzgota. Tamten jak nurek z wysokiej baszty w d run i dusza wnet uleciaa mu z koci. Teukros za Glauka, co synem by Hippolocha, ugodzi strza, gdy tamten obnay rami i wdziera si w gr, mur zdobywajc wysoki. Do przerwy zmusi go w bitwie. Glaukos zeskoczy nieznacznie z muru, by ktry z Achajw, widzc rannego, nie szydzi ze chepliwymi sowami. Kiedy Sarpedon zobaczy Glaukosa, co z bitwy odchodzi, zmartwi si bardzo, lecz mimo zmartwienia o walce pamita, wic Alkmaona, co synem by Testorowym, sw wczni pchn i wyszarpn grot. Tamten ulegy pdowi tej wczni run na twarz. Dookoa spi lnicej zbroi zadwicza. Wtedy Sarpedon szczyt blankw uj mocnymi rkami, szarpn potnie i w caej dugoci zwali, od gry mur wyamujc. W ten sposb przejcie dla wielu otworzy. Ajas i Teukros natarli na niego i Teukros strza trafi go w rzemie byszczcy na piersi. Ten zwisa od tarczy osaniajcej w krg ciao. Ale Dzeus Kery miertelne cofn od syna swojego, by przy okrtach nie zgin. Wtedy przyskoczy do Ajas i pchn go wczni, lecz tarczy

- 150 -

przebi nie zdoa, grot ostry, natarcie tylko powstrzyma. Nieco Sarpedon od blankw odstpi, ale nie odszed, w sercu spodziewa si bowiem, e zyska saw ogromn. A wic do Lykw si zwrci podobnych bogom i krzykn: "Czemu, Lykowie, tak osab pord was zapa bitewny? Przecie za trudne to dla mnie, cho jestem si potny, abym sam, burzc te mury, szlak do okrtw otwiera. Pjdcie wraz ze mn, gromada lepszego dziea dokona!". Tak powiedzia. A wojsko nagan wodza strwoone, otaczajc w krg wadc i wodza, mocniej nataro. Z drugiej strony Argiwi swoje falangi wzmocnili wewntrz za murem. Stano przed nimi dzieo ogromne. Ani potni Lykowie nie mogli w murze Danajw zrobi wyomu i szlaku do ich okrtw otworzy, ani Danaje wczniami zbrojnie odeprze nie mogli Lykw od muru, gdy przedtem ich wojska si przybliyy. Tak jak na polu dwch mw po obu stronach spr wiedzie, kady z nich miar ma w rku na wsplnej pola granicy, stojc na skrawku niewielkim, spr wiod o cz jednakow tak rozdzielay walczcych blanki. A z gry mierzyli w tarcze sonice w krg piersi: w te cikie ze skr woowych, piknie, okrgo sklepione, i w lekkie, w bitwie zrczniejsze. Wielu odnioso tam rany od spiu bezlitosnego, jeli z walczcych obrci si ktry i plecy obnay w starciu bitewnym, i wcznia niejedn tarcz rozdara. Cae tam baszty i blanki z obydwch stron opyny krwi przez Achajw i Trojan podczas spotkania przelan. Lecz do ucieczki nie mogli Trojanie zmusi Achajw. I tak jak przdka uczciwa uwanie trzyma sw wag, a odwaniki i wen z dwch stron podciga do gry, aby je zrwna i ndzn zapat zyska dla dzieci tak rwnoway si wynik bitwy pomidzy wrogami, pki Dzeus saw zwycistwa nie zechcia uczci Hektora, syna Pryjama, co pierwszy wdar si na mury Achajw. Gosem dononym zakrzykn, wzywajc Trojan do walki: "Ruszcie si, jedcy wyborni, Trojanie, by wyom uczyni w murze Argiww i ogie gwatowny wnie do okrtw!". Tak powiedzia, wzniecajc w nich zapa i wszystkich nakoni. Zaraz na mur uderzyli gromadnie, a potem si wspili w gr na blankw zwieczenia z ostrymi wczni grotami. Hektor pochwyci i dwign lecy gaz tu pod bram blisko. Okrgy by kamie od spodu i gadki, lecz z gry ostry. Najtsi by nawet dwaj wrd gromady mowie dwign by go nie zdoali i na wz wtoczy wojenny z dzisiaj yjcych miertelnych. Lecz Hektor atwo nim wstrzsa. Lejszym go bowiem syn zrobi Kronosa, co tajne knu plany. I tak jak pasterz, co niesie z atwoci runo baranie, jedn chwytajc je rk, bo ciar mao go trudzi tak Hektor gaz ten pochwyci i a pod wrota unosi wielkie, wysokie, podwjne. Od wntrza je dwie zawory

- 151 -

z dwch stron zsuwane i jednym koem przebite wzmacniay. Hektor do wrt podszed blisko, stan w rozkroku i cisn kamie w sam rodek z rozmachem, by cios na sile nie traci. Skruszy wrt obie poowy i kamie run do wntrza ciki. Jkna rozgonie brama i mocne zawory nie wytrzymay. W krg belki tu i tam inne prysny pod uderzeniem kamienia. Skoczy tam Hektor przesawny z twarz jak noc ciemniejc nagle i grony promiennym spiem, co w krg mu okrywa ciao, a w rkach potrzsa dwiema wczniami. I nikt by nie zdoa go wtedy powstrzyma prcz niemiertelnych, gdy natar na bram. Pomienie mia w oczach. Zwrci si w pdzie do tumu trojaskich wojsk i zakrzykn, aby przekroczy mur. Wszyscy rozkazw tych usuchali. Zaraz wic mur przekroczyli, a inni wpadli przez sam bram kunsztownie zrobion. Danaje pierzchnli za w stron gadko ciosanych okrtw. Wybuchn zgiek nieskoczony.

Pie XIII
Kiedy Dzeus w kocu Hektora i Trojan do lotnych okrtw przywid, zostawi ich w miejscu na trudy wojenne i znoje bez odpoczynku. Sam swoje oczy skierowa wietliste w stron krainy walecznych Trakw, co komi wadaj wietnie, na Myzw stajcych twarz w twarz w bitwie, na Abiw najszlachetniejszych i mlekiem ywicych si Hippemolgw. W Troi kierunku nie patrza oczyma promienistymi, gdy nie spodziewa si w duszy, by ktry mg z niemiertelnych przyby na pomoc Trojanom albo wspomaga Danajw. Lecz nie strowa daremnie Bg wstrzsajcy ldami, co ze zdumieniem spoglda na krwawe zmagania i bitw, siedzc na szczycie najwyszym i stromym Samos lenego w Tracji, bo stamtd najlepiej mg ca Id oglda. Widzia Pryjama potny grd i Achajw okrty. Po opuszczeniu fal morskich tam siad, aujc Achajw pokonywanych przez Trojan i gniewem pon na Dzeusa. Wreszcie ze szczytu grskiego w doliny ruszy i szybko szed ogromnymi krokami. Lasy olbrzymie i gry dray pod niemiertelnymi stopami, gdy kroczy Posejdon. Zrobi trzy kroki olbrzymie, za czwartym cel swj osign w Ajgach. Tam pikne domostwo posiada w zatoce gbokiej, zote, kunsztownej budowy, wieczycie nienaruszone. Wszed tam i zaprzg rumaki o mocnych spiowych kopytach, bystre, z grzywami zotymi, co opyway im szyje. Szaty naoy zociste i chwyci biczysko do rki, take ze zota, kunsztownej roboty, i skoczy na rydwan. Pdzi po fali, a wkoo plsay morskie potwory z wszystkich zaktkw, bo zaraz wadc swojego poznay. Morza rozwary si przed nim z radoci, a konie pdziy, tak e spiowa o wozu od spodu nie zwilgotniaa. Skokiem uniosy go konie do lotnych okrtw Achajw. W gbiach zatoki istnieje bardzo obszerna pieczara

- 152 -

midzy Tenedem a Imbros, w krg ktrej je si skay. Konie tam wstrzyma Posejdon, bg, ktry wstrzsa ldami, wyprzg je z wozu i obrok zasypa im ambrozyjski, nasycajcy, ich nogi spta zotymi wizami, ktrych rozwiza nie zdoaby nikt, aeby czekay wadcy powrotu. Sam uda si wnet do obozu Achajw. Wojska trojaskie podobne do burzy i do pomienia za Pryjamid Hektorem szy dz pdzone zwycistwa, z krzykiem straszliwym, ufajc, e na okrty Achajw wedr si i e zabij wrd bitwy najwaleczniejszych. Ale Posejdon, co wstrzsa ldami i wada ziemi, z morskiej wychodzc gbiny, w Argiwach zapa roznieci. Przybra na siebie Kalchasa posta i gos niezmoony i do Ajasw przemwi, ktrzy si rwali do bitwy: "Nard Achajw moecie ocali, dwaj Ajasowie, jeli w swej duszy odwag bdziecie mieli, nie trwog, gdy ja nie lkam si wcale tych doni niedosionych Trojan, co z wielkim zuchwalstwem w mury Achajw si wdarli, ale wstrzymaj ich w piknych nagolenicach Achaje. Boj si tylko jednego gronego miejsca ogromnie, gdzie do pomienia podobny szaleniec walk dowodzi, Hektor, co sam si przechwala, e Dzeusa grzmicego jest synem. Oby ktrego z was obu jaki bg serce nakoni, by przeciwstawi moc swoj tamtemu i innych pobudzi, wtedy, cho dziko szturmuje, zdoacie go od okrtw cofn, chociaby sam Wadca Olimpu w natarciu go wspiera". Tak rzek Bg ziemi wadncy i wstrzsajcy ldami, dotkn ich obu swym berem i wielk moc napeni, ciaom uyczy zwinnoci i nogom, i rkom do ramion. Sam za ulecia w postaci szybkoskrzydego jastrzbia, ktry si wzbija ze skay nawet dla kz zbytnio stromej i na rwnin w pocigu za innym ptakiem uderza tak wzbi si w gr Posejdon, bg wstrzsajcy ldami. Pierwszy go pozna Ojleja syn, Ajas niedocigniony, i do Ajasa, co synem by Telamona, powiedzia: "Chyba, Ajasie, nam jaki bg, ktry przyby z Olimpu, wieszczka przybrawszy ksztat, walczy nakaza obok okrtw, gdy on Kalchasem by nie mg z ptasiego lotu wrcym. ?atwo poznaem to, patrzc na ruchy stp i goleni, gdy nas opuszcza. Nietrudno jest bowiem boga rozpozna. Wic mnie samemu z mej piersi miej wyrywa si serce dz zmierzenia si z wrogiem; i bi si pragn, i walczy. Nogi, rce i ramiona moje tskni do bitwy". Na to mu tak w odpowiedzi rzek Ajas, syn Telamona: "Take ma do niezmoona do rzutu celnego mej wczni tskni i zapa goreje we mnie, a stopy pode mn pragn ju biec, aby zmierzy si wreszcie, chociaby samotnie, z synem Pryjama, Hektorem, co wci niesyty jest walki". Takie to wzajem toczyli pomidzy sob rozmowy, cieszc si swoim zapaem, ktry w ich duszach roznieci.

- 153 -

Wtedy poruszy Achajw Bg wstrzsajcy ldami wszystkich - przy lotnych okrtach wrcia do serc ich otucha, ciaa ich bowiem od zmaga i trudw bitewnych osaby i ogarna ich dusze zgryzota na widok Trojan, ktrzy przez mury wysokie do ich okrtw si wdarli. Patrzc na wroga spod chmurnych brwi, gorzkie zy wylewali, gdy nie wierzyli, e ujd zym losom. Ale Bg, ktry wstrzsa ldami, gdy wkroczy midzy falangi, moc wznieci. Najpierw popieszy do Leita, Toasa i Teukrosa, potem do Peneleosa dzielnego i Deipyra, wreszcie do mistrzw wojennych Meryjona i Antilocha; tych zagrzewajc, w te sowa odezwa si do nich skrzydlate: "Haba, modziecy Argiww, przecie ja na was liczyem, e ocalicie okrty nasze wrd krwawej rozprawy! Lecz gdy unika bdziecie nieszczsnej bitwy, to prdko przyjdzie ten dzie, w ktrym ugn nas sw przemoc Trojanie. Biada nam! Wielkie ja sprawy, zdumienie budzce, ogldam, straszne, o ktrych mniemaem, e si przenigdy nie speni. Oto na nasze okrty szturmem runli Trojanie, ktrzy niedawno do ani trwoliwych byli podobni atwej zdobyczy dla wilkw, lampartw i dla szakali w trwodze bdzcych, bezsilnych, niezdolnych do adnej walki. Tak i Trojanie wpierw mstwu i rkom dzielnych Achajw, choby na krtki czas, sprosta w oporze nam nie zdoali. Teraz daleko od miasta przy wydronych okrtach walcz, przez liche dowdztwo nasze i wojsk opieszao, co rozgniewane na wodza nie chc ju walczy i broni sprawnych w egludze okrtw, daj si raczej zabija. Jednak chociaby istotnie ponosi win Atryda, heros szeroko wadncy, dowdca wojsk, Agamemnon, za to, e czci nie okaza szybkonogiemu Pelidzie, nam si nie godzi ociga, nieobecnymi by w bitwie. Szybko naprawmy bd. Serca szlachetne do tego s zdolne. Piknie to nie jest, e w walce stajecie si opieszali, wy, najmniejsi w obozie ze wszystkich. Ja sam bym nie pragn spotka si z takim czowiekiem tchrzliwym na polu bitwy, z lichym czowiekiem. Wam take za ze poczytuj to w sercu. Tchrze! Niedugo sprawicie, e zo stanie si jeszcze gorsze, wasz gnunoci. Niech kady z was w serca swojego gbi wstyd i przygan ma w myli. Bo wielka nas czeka rozprawa. Hektor o gosie dononym ju walczy przy waszych okrtach, krzepki, gdy bramy wyama i najmocniejsze zawory". Bg wstrzsajcy ldami tak rzek i moc wzbudzi w Achajach. Obok obydwch Ajasw w szyku stany falangi mne. Sam Ares w sprawnoci nie zdoaby im przygani ani Atena, co mw skania do walki. Stanli najwaleczniejsi przeciwko Trojanom i Hektorowi, wcznie zwierajc z wczniami, wrastajc tarczami w tarcze. Tarcza zwizaa si z tarcz, hem z hemem, czowiek z czowiekiem. Hemw grzebienie ozdobne z grzyw koskich lnicymi kitami

- 154 -

rozechwianymi stykay si w ruchu - tak ciasno przy sobie wszyscy stanli i lasem splecionych wczni wstrzsali w rkach, i naprzd ruszyli pragnieniem walki pdzeni. Rwnie Trojanie natarli gromad. Hektor prowadzi, atakujcy gwatownie jak gaz, co si toczy ze skay z kraca strcony, gdy rzeka wezbrana zimy prdami ska u dou podmyje, jej twarde amic podoe; gaz spada z gry skokami, druzgocc w pdzie po drodze lasy, i mimo przeszkody toczy si, a na szerok spadnie rwnin i w pdzie gwatownym znieruchomieje Hektor tak samo, cho przedtem przechwala si, e do morza przedrze si atwo przez liczne namioty i przez okrty, wrogw zwalczajc, lecz kiedy trafi na zwarte falangi, stan w natarciu wstrzymany, bowiem synowie Achajw obosiecznymi grotami wczni i mieczw ciosami atakujcych odparli. Cofn si Hektor strwoony, ale w trojaskich szeregach gos jego zabrzmia donony: "Drodzy Trojanie, Lykowie i Dardanidzi walczcy twarz w twarz! Walczcie wytrwale. Achaje mnie nie zdoaj wstrzyma, chociaby jak baszty obronne sprawili swe szyki. Mimo to sdz, e pierzchn przed moj wczni, jeeli wspiera mnie najdostojniejszy bg, gromowadny m Hery". Tak powiedzia i w sercu kadego odwag roznieci. Spord nich z wielk pewnoci wystpi zaraz Pryjama syn, Deifobos, trzymajc przed sob tarcz okrg. Nogi ostronie unosi i szed ukryty pod tarcz. Wtedy go spostrzeg Meryjon i swoj wczni wietlist cisn, na wos nie chybiajc, i trafi w tarcz z woowej skry, lecz grot jej nie przebi, gdy przedtem zamao si drzewce wczni wysmukej przy samym okuciu. Wycofa si Deifobos, tarcz z woowych skr niosc przed sob, bo lka si w duszy wczni dzielnego Meriona. Tymczasem Meryjon bohater schroni si wrd towarzyszy z powodw dwch zasmucony: e nie osign zwycistwa i drzewce poama swej wczni. Ruszy wic w stron namiotw achajskich oraz okrtw, aby wzi wczni ogromn inn. Te byy w namiotach. Reszta wojsk cigle walczya. Rozlega si krzyk bezustanny. Teukros, syn Telamona, Imbriosa pierwszy ugodzi wczni, sawnego Mentora syna, co koni mia wiele. Ten zamieszkiwa Pedajon, nim przyszli synowie Achajw. Imbrios crk Pryjama niepraw, Medesikast, poj za on, a kiedy przybyy okrty Danajw wielowiosowe, drone, powrci znw do Ilionu, dzielnym Trojanom przodujc. Mieszka w domostwie Pryjama, Pryjam go ceni jak syna. Imbriosa wic Telamonida wczni przy uchu ugodzi i grot wyszarpn. Jak pada jesion na szczycie gr zewszd widocznym, city spiowym ostrzem ku ziemi gazie bujnie wyrose pochyla tak pad trafiony Imbrios. Dwikna zbroja spiowa. Teukros doskoczy do niego, chcc zedrze i wzi jego zbroj,

- 155 -

ale przybliy si Hektor ze swoj wczni byszczc. Spostrzeg go Teukros i umkn w ten sposb przed grotem spiowym, ale z wysikiem. Natomiast Amfimach, syn Kteatosa, wanie gdy wkracza na pole bitwy, w pier zosta trafiony. Run na ziemi z haasem. Dwikna w krg jego zbroja. Do Amfimacha o duszy wyniosej w lot Hektor doskoczy, aby mu zedrze hem z gowy dokadnie przylegajcy. Ale gdy tamten dobiega, wnet Ajas sw wczni byszczc cisn w Hektora, lecz ciaa grot mu nie przeszy, gdy cay Hektor by spiem okryty. Ale w wypuko na tarczy z tak pchn si olbrzymi, e Hektor od obu polegych cofn si zaraz daleko, a tych pochwycili Achaje. Wic Amfimacha unieli Stichios i boski Menesteus, obaj wodzowie atescy, pomidzy wojsko Achajw, za Ajasowie Imbriosa, spragnieni walki okrutnej. Jako dwa lwy, ktre koz spod ostrych zbw wydary psiarni i szybko unosz j poprzez len gstwin, w grze nad ziemi godnymi trzymajc j paszczkami tak polegego trzymajc wysoko dwaj Ajasowie w zbroje zakuci, rynsztunek ze zdarli i gow od szyi mu delikatnej odrba syn Oileja, rozarty za Amfimacha mier. Potem jak pik cisn j w tumy. Wprost przed stopami Hektora upada, pyem zbrukana. Wtedy zakipia potny gniew w sercu Posejdona, ktry zobaczy, e poleg wnuk jego w bitwie okrutnej. Ruszy w kierunku namiotw oraz okrtw Achajw, zapa wzniecajc w Danajach, a zgub gotujc dla Trojan. Spotka tam go Idomeneus swej wczni rzutem wsawiony. Od towarzysza powraca, ktry niedawno wrd bitwy zosta zraniony. W kolano trafio go ostrze spiowe, wic towarzysze go nieli. Rannego opiece lekarzy zleci i szed do namiotu. Nie myla trudw wojennych jeszcze zaniecha. Do niego rzek Bg, co wstrzsa ldami, z gosu by do Andrajmona syna, Toasa, podobny, ktry by wadc Pleuronu i Kalydonu grskiego, ludom Etolw panujc, a te go czciy jak boga: "Idomeneusie, doradco kreteski, gdzie uleciay groby te, ktre miotali synowie Achajw na Trojan?". Na to mu tak Idomeneus, kreteski wdz, odpowiedzia: "aden, Toasie, m w walce dzi nie zawini, jak sdz, przecie na wojnie i sprawach wojennych wszyscy si znamy. Nikt nie ulega z nas trwodze bezdusznej i nikt opieszale od nieszczliwej tej bitwy nie uszed. Ale na pewno mie to musi by sercu wszechmogcego Kronidy, e bezimiennie wygin z dala od Argos Achaje. Jednak, Toasie, poniewa i przedtem z takim zapaem innych umiae zagrzewa, gdy opieszaych zobaczy, wic nieodmiennie i teraz kadego wzywaj do walki". Na to mu tak odpowiedzia Posejdon, co wstrzsa ldami: "Bodajby, Idomeneusie, ten czowiek nie wrci po bitwie

- 156 -

nigdy z trojaskiej krainy, lecz zosta tutaj na pastw psw, kto by dnia dzisiejszego rozmylnie walki unika. Naprzd wic, zabierz bro swoj i wracaj! Wsplnie nam trzeba ruszy. Bdziemy tam znowu, cho tylko dwaj, poyteczni. Nawet gdy tchrze podejm trud wsplny, zyskuj potg, my za dwaj z najdzielniejszymi wojowa bdziemy umieli". Tak powiedzia i ruszy tam, gdzie trudzili si ludzie. Za Idomeneus w namiocie, co piknie by zbudowany, zbroj kunsztown na siebie woy i wczni pochwyci, potem z popiechem wyruszy podobny do byskawicy, ktr Kronidy do ciska z wyyn jasnego Olimpu znak dla miertelnych, co byszczy olepiajc jasnoci tak na biegncym spi zbroi dokoa piersi poyska. pieszc, Meriona tam spotka, dzielnego swego wonic, blisko namiotu. Ten przyby, aeby wczni spiow przynie dla siebie. Do niego tak dzielny rzek Idomeneus: "Synu Molosa, Merionie o szybkich nogach, najmilszy mj towarzyszu, dlaczego rzucie walk i wrzaw bitwy? czy ranny? czy moe cios wroga przej ci blem? czy z poleceniem jakowym przychodzisz do mnie? Ja nie chc duej przebywa w namiocie, lecz zaraz id, by walczy". Na to mu tak w odpowiedzi odpar rozumny Meryjon: "Idomeneusie, doradco kreteskich, spiopancernych wojsk, tu przybyem, by wczni wzi, jeli jaka w namiocie twoim zostaa, gdy swoj, wpierw posiadan, zamaem, w Deifobosa dumnego trafiajc okrg tarcz". Na to mu tak Idomeneus, kreteski wdz, odpowiedzia: "Wczni mam, ile zapragniesz. Bierz jedn albo dwadziecia, wiele ich stoi w namiocie wspartych o ciany byszczce, wzitych od Trojan zabitych przeze mnie, poniewa sdz, e nie naley sta z dala od wrogw na polu bitwy. Wiele dlatego mam wczni i tarcz okrgych, wypukych, hemw i wietnym poyskiem lnicych spiowych pancerzy". Na to mu tak w odpowiedzi odpar roztropny Meryjon: "Rwnie i ja mam w namiocie i na swym czarnym okrcie wiele zdobyczy od Trojan, ale tam i zbyt daleko. Myl o sobie, e take nie opucio mnie mstwo, ale wrd pierwszych do walki, co saw mw obdarza, staj, gdy tylko rozpta si jaka bitwa okrutna. Mog wrd innych Achajw spiopancernych by znany mniej z walecznoci, lecz sdz, e ty ju znasz mnie z tej strony". Na to mu tak Idomeneus, kreteski wdz, odpowiedzia: "Dobrze poznaem tw dzielno, wic mwi mi tego nie trzeba! Gdyby przy naszych okrtach zgromadzi najwaleczniejszych wszystkich, w zasadzce, gdzie mstwo objawia si najwyraniej i gdzie najatwiej odrni dzielnego ma od tchrza twarz wojownika lichego to czerwienieje, to blednie, dusza, miotajc si wewntrz, spokojnie mu czeka nie daje, schyla si taki i z jednej nogi przypada na drug, przy tym bolenie mu serce trzepoce si, tucze w piersi

- 157 -

mierci obaw, a zby szczkaj w ustach od lku; mny natomiast nie zmienia jednakiej barwy na twarzy, wcale obawy nie czuje, gdy jest w zasadzce z dzielnymi, pragnie jak mona najszybciej znale si w bitwie okrutnej gdyby tam by, nikt by twego mstwa i rki nie zgani. Jeliby ran otrzyma wrd bitwy, kut lub cit cios by nie utkwi w twym karku ani w twych plecach od tyu, ale na wprost w twoje piersi lub w rodek brzucha ugodzi, kroczyby bowiem w szeregach wrd pierwszych i najwaleczniejszych. Teraz ruszajmy! Nie mwmy o tym jak dzieci nieletnie, ktre przejmuj si kad nawet zuchwa nagan. Id do namiotu i wybierz dla siebie wczni ogromn". Tak powiedzia. Meryjon, co Aresowi szybkiemu rwny by, wynis natychmiast z namiotu wczni spiow, Idomeneusa docign, gdy take by bitwy spragniony. Tak jak gubicy miertelnych Ares, gdy rusza do walki, a za nim Lk, ulubiony syn, mocny i nieodparty, kroczy i trwog przejmuje najdzielniejszego wojaka, gdy uzbrojeni wdruj z Tracji do ludu Efyrw albo do Flegyw o duszach wyniosych, lecz proby wypeni obu narodw nie mog, lecz jeden z nich saw obdarz tak i Meryjon szed razem z Idomeneusem, dowdc mw. Do bitwy pieszyli obaj w byszczcy spi zbrojni. Pierwszy Meryjon gos zabra i w takie ozwa si sowa: "Ktr ze stron pragniesz wzmocni w tej bitwie, Deukalido? Prawe ich skrzydo wybrae czy rodek wojska, czy moe ruszy zamierzasz na lewo, bo mniemam, e w adnej stronie mocy nadmiernej nie maj o bujnych wosach Achaje?". Na to mu tak Idomeneus, kreteski wdz, odpowiedzia: "W rodku przy naszych okrtach dosy jest innych obrocw: dwaj Ajasowie i z nimi Teukros, spord Achajw ucznik najlepszy i mny, gdy twarz w twarz z wrogiem staje. Oni da opr zdoaj, chocia tak rwie si do bitwy Hektor Priamida i chocia jest taki silny ogromnie. Jednak nie bdzie mu atwo, mimo e pragnie wci walczy, po przeamaniu odwagi tamtych i rk niedosinych spali okrty Achajw, jeeliby sam Kronida gowni poncej nie rzuci na nasze lotne okrty. Telamonida za Ajas przed adnym nie cofnie si mem, jeli podlega ten mierci i ziarno spoywa Demetry, jeli go zdoa ugodzi spi albo kamie ogromny. Nawet i Achillesowi, co amie mw szeregi, w bitwie wrcz stawiby czoa, bo w biegu tamten jest szybszy. My za ruszymy do walki na lewe skrzydo, by prdzej innym da saw zwycistwa lub dla nas samych j zyska". Tak rzek. Meryjon z szybkoci do boga Aresa podobny kroczy na czele. Dotarli do wojska, gdzie tamten prowadzi. Gdy podobnego do ognia Idomeneusa ujrzeli razem z wonic, obydwch w kunsztowne zbroje odzianych, rozleg si okrzyk wrd tumu i wszyscy rzucili si do nich.

- 158 -

Zaraz zawrzaa straszliwa bitwa przy sterach okrtw. Jak pod tchem wichrw wyjcych moc huraganu wybucha w dniu, gdy kurzawa dokoa wszelakie drogi okrywa, kbi si w wichrze i wznosi pospn chmur nad ziemi tak rozszalaa si bitwa oglna. W duszy pragnli jeden drugiego w stoczeniu zabija ostrzem spiowym. Walka w miertelnych zmaganiach wczniami si najeya nastawionymi do ciosw morderczych, a oczy raziy blaski bijce od hemw spiowych i poyskliwych, polerowanych niedawno pancerzy i tarcz janiejcych wojska, co naprzd szo. Twarde okazaby czowiek serce, ktry by rad a bez grozy na te zmagania spoglda. Obaj mocarni synowie Kronosa w dziaaniu niezgodni mom herosom straszliwe nieszczcia gotuj i klski. Pragn wic Dzeus Hektorowi da i Trojanom zwycistwo, czci obdarzajc Achilla o szybkich stopach; jednake nie chcia narodu Achajw wygubi pod twierdz Ilionu, tylko Tetyd z jej synem o duszy niezomnej chcia uczci. Zapa natomiast roznieca Posejdon w szeregach Argiww, z fal wynurzajc si morza siwego, gdy widzia stroskany Trojan przewag i przemoc, wic by oburzony na Dzeusa. Cho pochodzili obydwaj z jednego rodu i ojca, ale Dzeus wpierw by zrodzony i wszystkich rozumem przewysza. A wic Posejdon otwarcie nie mia pomaga Argiwom. Skrycie w szeregach ich nieci zapa, przyjwszy ksztat ma. Obaj wic strasznej niezgody i bitwy zacitej, morderczej sie zarzucili na wojska obydwa nierozerwaln, nierozpltan, co licznym miaa rozwiza kolana. Mimo e ju przyprszony siwizn, wydawa rozkazy wdz Idomeneus Danajom, z zapaem szturmujc na Trojan trwog przejtych, gdy zabi Otryoneusa z Kabesu, ktry niedawno tu przyby, by w wojnie saw pozyska. Ten u Pryjama o crk zabiega, Kassandr urocz. Darw nie zoy, lecz wielkie mia za to dzieo wykona moc bitewn odeprze od Troi synw Achajw. Pryjam sdziwy sw zgod wyrazi i da mu obieca crk za on. Otryoneus, ufajc mu, dzielnie walczy. W niego wic wdz Idomeneus wymierzy wczni byszczc, cisn i wroga penego zuchwalstwa trafi. Spiowy pancerz nie zdoa herosa osoni. Grot brzuch mu przeora. Run Otryoneus z oskotem. Zwycizca, chepic si, krzykn: "Byby ty, Otryoneusie, ze wszystkich godny najbardziej chway, jeliby dotrzyma tego wszystkiego, co przyrzek zdziaa synowi Dardana, Priamowi, za jego crk. Moglimy take my przyrzec tobie to samo i speni: daby ci mny Atryda sw crk najurodziwsz jako maonk, tu z Argos przyby, gdyby w przymierzu z nami Ilionu grd zburzy tak piknie rozbudowany. Pjd, pogwarzymy swobodnie na sprawnych w egludze okrtach o twym maestwie. Nie bd z nas chciwi darw ojcowie".

- 159 -

To powiedziawszy, za nog wlk polegego wrd bitwy wdz Idomeneus, bohater. Wtem Azjos mciwy doskoczy, pieszo przed komi idcy; dyszay mu nad barkami przez walecznego wonic w cuglach trzymane. Chcia w duszy Idomeneusa ugodzi, lecz ten uprzedzi go, wczni w szyj wbijajc pod brod. Na wskro grot przeszed spiowy. Azjos tak run, jak pada potny db lub topola biaa czy sosna wysmuka, ktra pod ciosem runa ostrej siekiery, przez drwali cita na maszt okrtowy tak on przed swoim rydwanem i komi pad powalony, gryzc zbami kurzaw i drapic py krwi zbroczony. Jego wonica za straci rozwag, cho zwykle z niej syn, i nie pomyla, e trzeba, aby rk wrogw unikn, konie zawrci; a wtedy Antiloch w boju wytrway celn go wczni ugodzi w sam rodek ciaa. Spiowy pancerz nie zdoa wonicy osoni. Grot brzuch mu przeora. Oddech wic z trudem chwytajc, spad z kunsztownego siedziska, konie za jego Antiloch, Nestora o wielkiej duszy syn, do Achajw o piknych nagolenicach pogoni. Wtem Deifobos poskoczy blisko do Idomeneusa, mierci Azjosa zgryziony, i cisn wczni byszczc. Lecz Idomeneus zobaczy to w por i grot go spiowy min, gdy cay pod tarcz skry si okrg i zbit z warstwy skr suchych woowych, i spiem dokoa okut. Dwiga j zawsze. Dwa jeszcze j umacniay uchwyty. Schroni si pod ni, a wcznia migna nad nim spiowa. Tylko mu tarcza dwikna, kiedy potrci j w locie grot wyostrzony. Ten jednak nie darmo wymkn si z rki, lecz Hypsenora ugodzi, syna Hippasa, pasterza ludw - wtrob mu przeszy i prdko rozwiza kolana. Wic Deifobos chepliwie ogromnym gosem zakrzykn: "Teraz ju Azjos nie ley tu niepomszczony, bo myl, e przekraczajc Hadesu potnie zamknite bramy, w duszy ucieszy si. Przecie mu towarzysza przydaem". Tak powiedzia. Wzburzyli si t chepliwoci Argiwi, za Antilocha dzielnego najmocniej dusza zawrzaa, wic towarzysza, cho gniewny, na pastw wrogw nie rzuci, ale popiesznie okry go i osoni sw tarcz. Zaraz schylili si nad nim dwaj wierni mu towarzysze: boski Alastor wraz z synem Echiosa; by nim Mekisteus. Ciko wzdychajc, ponieli go w stron gadkich okrtw. Wdz Idomeneus ogromnym zapaem pon. Wci pragn kogo wrd Trojan ogarn zagady moc pospn albo samemu pa w walce, bronic od zguby Achajw. Spostrzeg wnet Alkatoosa boskiego rodu, co synem drogim by Ajsyetesa herosa, a Anchizesa ziciem, bo crk najstarsz, Hippodamej, za on mia, a ta w sercu drogiego ojca i matki czcigodnej w domu ich staa najwyej, gdy wszystkie swe rwienice swoj piknoci, umysem i prac rk przewyszaa -

- 160 -

najdostojniejszy wic z mw trojaskich wzi j za on. Jego to wanie Posejdon przez Idomeneusa zabi, spta mu ciao wspaniae i zauroczy renice, cofn si bowiem nie zdoa ani gdzie na bok uskoczy, lecz jak kolumna lub drzewo z wysokolistn koron nieporuszony sta. Wtedy Idomeneus bohater wczni ugodzi go celn w sam rodek piersi. Przeama pancerz spiowy, co przedtem by pewn dla ciaa oson. Teraz zadwicza dononie w krg ciosem wczni rozdarty. Run z haasem, a wczni grot utkwi w sercu przeszytym, ktre si tuko tak strasznie, e cae drzewce rozdrgao serca omotem do chwili, gdy Ares go si pozbawi. Wdz Idomeneus za, chepic si, wielce gono zakrzykn: "Jak ci si zdaje, Dejfobie, chyba to jest sprawiedliwe, e za jednego zabiem trzech? Ty si chepi tak samo! Chode, nieszczsny, i teraz przeciwko mnie miao stawaj, aby zobaczy i poj, e z rodu Dzeusa pochodz. Dzeus Minosowi, co wadc potnym by Krety, da ycie, Minos za syna posiada bez skazy, Deukaliona. Z Deukaliona zrodziem si ja, wadajcy wieloma ludmi na Krecie szerokiej. Przybyem tu z okrtami tobie nie zgub, twojemu ojcu i innym Trojanom!". Tak powiedzia. Deifobos na obie strony rzecz way: czy towarzysza, ktrego z Trojan o duszach wyniosych, wezwa, cofnwszy si, czy te samemu walki sprbowa. Gdy tak rozmyla, najbardziej korzystne mu si wydao zwrci si do Eneasza. Znalaz go w tumie na tyach wojska, gdy wci na Pryjama ten zyma si, e szanowany nie by do, chocia wrd mw by jednym z najszlachetniejszych. Wic Deifobos do podszed i rzek te sowa skrzydlate: "Dzi, Eneaszu, dowdco najlepszy Trojan, naley pomst za ma twej siostry wzi, gdy si troszczysz t strat. Ruszaj wic, aby si pomci za Alkatoosa, bo przecie on wychowywa ci niegdy w swym domu od lat twych dziecicych. Wdz Idomeneus go, wczni wsawiony, zabiwszy, rozbroi". Tak powiedzia i serce Eneaszowe poruszy. dz bojow przejty do Idomeneusa popieszy. Lecz Idomeneus nie poczu trwogi jak dziecko nieletnie, ale trwa w miejscu, jak w grach odyniec, ufajc w swe siy, pord obawy ogromnej liczby myliwych i psiarni trwa niewzruszenie samotny; grzbiet jego gniewnie si jey, ogniem mu pon renice i gronie ky swoje ostrzy, dz obrony przejty przeciwko ludziom i psiarni wdz Idomeneus wsawiony wczni tak samo nie uszed przed Eneaszem idcym, lecz krzykn na towarzyszy: na Askalafa, Dejpyra i Afareja, Meriona i Antilocha, co byli biegli w rzemiole wojennym. Tych zagrzewajc do walki, te wyrzek sowa skrzydlate: "Sam pozostaem. Pomcie mi, przyjaciele! Strach czuj przed Eneaszem o szybkich nogach, co przeciw mnie kroczy,

- 161 -

a najsilniejszy jest w walce i zdolny do zabijania. Kwitnie poza tym modoci, ktra najwiksz jest si. Gdybymy byli rwieni latami, jak mstwem w duszy, szybko by odnis przewag nade mn on lub ja nad nim". Tak powiedzia. A wszyscy jedn piastujc myl w duszy, razem stanli i tarcze na swych ramionach oparli. Z drugiej za strony Eneasz zawezwa swych towarzyszy, widzc Parysa, Dejfoba i obok nich Agenora, ktrzy wodzami trojaskich wojsk byli. Za nimi za tumnie wojsko ruszyo, jak owce, ktre tryk z paszy prowadzi do wodopoju, a pasterz z radoci w sercu to widzi tak radowao si serce waleczne Eneaszowi, kiedy zobaczy, jak wiele wojska ku sobie nakoni. Obok wic Alkatoosa zwok wysmukymi wczniami wzajem na siebie natarli. Spi, co otacza ich piersi, strasznym odezwa si dwikiem, kiedy z nich kady ugodzi pragn drugiego. Obydwaj byli dzielniejsi od innych i Aresowi podobni - Eneasz i wdz Idomeneus. Obaj starali si ostrym spiem cia swoich dosign. Pierwszy Eneasz sw wczni wymierzy w Idomeneusa, ale ten, patrzc wprost siebie, uchyli si przed spiowym grotem i Eneaszowa wcznia zarya si w ziemi, drgajc od pdu, gdy tylko migna z rki mocarnej. Ojnomaosa pchn wczni w sam rodek brzucha Idomen, pancerz sklepiony przeora i przeszy spiem wntrznoci na wskro. Polegy wnet run w kurzaw i w ziemi wpi donie. Wic Idomeneus sw wczni, ktra rzucaa cie dugi, z trupa wyszarpn, nie zdoa jednak mu piknej zdj zbroi z ramion, bo z wszystkich stron w bitwie pociski na niego paday. Mocne ju bowiem nie byy w natarciu jego kolana, sign swej wczni do szybko nie zdoa ni innej unikn. Stojc w szeregu walczcych, odwraca dzie swej zagady, ale gdy prdko chcia z bitwy uj, nogi mu ju nie suyy. W cofajcego si cisn Dejfobos sw wczni byszczc, jako e gniew do tamtego mia w sobie wci niewygasy; chybi jednake i teraz cios wczni Askalafosa trafi, Enyaliosa potomka - olbrzymi grot rami na wskro mu przeszy, ten run w kurzaw i w ziemi wpi donie. Jeszcze nic o tym nie wiedzia Ares gwatownie krzyczcy, e oto jego potomek leg w bitwie nieubaganej, ale na szczycie Olimpu pod zocistymi chmurami siedzia, przez Dzeusa zamysy wstrzymany, gdzie niemiertelni inni bogowie te byli jak on odsunici od bitwy. Obok wic Askalafosa wzajemnie na siebie natarli. Z Askalafosa wnet gowy Dejfobos zerwa byszczcy hem, a Meriones, z dzielnoci do boga Aresa podobny, skoczy i wczni wbi w rami Dejfoba, wic zaraz mu z rki hem o trzech kitach z grzyw koskich z haasem na ziemi si stoczy. Wtedy Meriones znw natar na wroga jak sp zaarty. Ciki grot wczni potnej wyszarpn z ramienia Dejfoba

- 162 -

i do szeregw si cofn swych towarzyszy. Polites, ktry by bratem rannego, w p obj go ramionami i z zawieruchy bitewnej go wyprowadzi do koni bystrych. A one z dala od bitwy i walki zaartej stay z wonic przy wozie wojennym, piknie rzebionym. Zaprzg ten unis do miasta bolenie wzdychajcego i bezwadnego. Obficie krew z rany wieej tryskaa. Inni walczyli zaarcie i krzyk nieustanny brzmia wkoo. Afareusa, co synem by Kaletora, Eneasz, kiedy ten natar, przeora wskro garda ostrzem swej wczni. Gowa mu zwisa od razu, hem si z niej stoczy, upada tarcza. mier ycie niszczca zaraz go wkoo okrya. Kiedy Antiloch zobaczy Toona, co by odwrcony, natar na niego, doskoczy i ca y mu przeci, ktra przez barki przebiega na wskro i siga do szyi. Przeci j ca. A Toon od razu w kurzaw si zwali, wznoszc do swych towarzyszy miych obydwa ramiona. Do polegego Antiloch doskoczy i z bark jego zbroj zerwa, wstecz patrzc uwanie. Ze wszystkich stron bowiem Trojanie w tarcz szerok trafiali ciosami wczni, lecz przebi ju nie zdoali, by ciao spiem chociaby zadrasn Antilochowe. Lecz bacznie Posejdon trzscy ldami czuwa nad synem Nestora wrd nawanicy pociskw, gdy nie unika ten wrogw, ale sam szuka spotkania, i nieruchomo nie trzyma swej wczni, lecz by w pogotowiu zawsze do ciosu. I stale w umyle rozumnym rozwaa: czyli wymierzy z daleka cios wczni, czy z bliska si spotka. Ale gdy w tumie go spostrzeg Adamas, syn Azjosowy, podbieg do niego i w rodek tarczy wbi ostrze spiowe w bliskim natarciu, jednake cios jego wczni osabi bkitnogrzywy Posejdon, o ycie tak mie si troszczc. W tarczy wic Antilochowej poowa wczni utkwia niby kij arem spalony, druga - spocza na ziemi. Szybko wszed w tum towarzyszy, aby zej Kery unikn. Za cofajcym si skoczy Meriones i wczni uderzy midzy podbrzusze i ppek, w miejsce, gdzie bl najdotkliwszy Ares, co nie zna litoci, zadaje nieszczsnym miertelnym. Wanie tam utkwi grot ostry, a ranny padajc, na wczni wi si jak w przez pasterzy wieniaczych z gr prowadzony; chocia opiera si, w kocu ulega wizw przemocy tak wi si ranny Adamas. Jednake nie trwao to dugo, tyle zaledwie, nim z bliska wczni mu z ciaa nie wyrwa heros Meriones i zaraz tamtemu noc oczy zakrya. Helenos ci Deipyra w skro swoim wielkim trakijskim mieczem i jednym tym ciosem zarazem strci mu z gowy hem; ten potoczy si z gry na ziemi i ktry z Achajw podnis go, kiedy hem w pdzie wstrzyma si pod ich nogami. Oczy za Deipyrosa ponura noc otoczya. Zmartwi si tym Menelaos Atryda o gosie dononym, na Helenosa wic, wadc bohaterskiego, naciera,

- 163 -

wczni wstrzsajc. Helenos z kolei swj uk napina. Obaj ku sobie szli prdko - jeden, by wczni sw ostr cisn z rozmachem, a drugi, by strza wypuci z ciciwy. Wic Pryjamida w pier wroga celnie ugodzi, lecz strzaa gorzka prysna, odbita od wypukego pancerza. Tak jak od szufli szerokiej na wielkim, przestronnym klepisku bb odskakuje brunatny albo groch, mocnym oddechem wiatru odwiany i si podrzutu krzepkiego rolnika tak od pancerza sawnego Menelaosa grot strzay gorzkiej odskoczy odbity, mign i pad gdzie z daleka. Teraz z kolei Atryda, Menelaj o gosie dononym, wczni w t rk ugodzi, co uk trzymaa napity. W uku wygicie grot trafi i na wskro rk przeora. Cofn si w tum towarzyszy Helenos i przez to unikn Kery miertelnej. Lecz zwisa mu rka, a wcznia z jesionu wloka si za nim. Agenor j chwyci o duszy wyniosej, rk za krajk przewiza wenian, mocn i gitk, z procy oddart; wonica j mia dla pasterza narodw. Na Menelaosa tymczasem sawnego Pejsander uderzy wprost. Nieszczliwa go Mojra na drog mierci przywioda, Menelaosie, do ciebie, by zgin w strasznym spotkaniu! Kiedy ju blisko podeszli, wzajemnie idc do siebie, chybi Atryda, na prno migna wcznia mu z rki. Wtedy Pejsander ugodzi w sawnego Menelaosa tarcz, lecz przebi nie zdoa spiu na wskro. Wytrzymaa tarcza szeroka cios, ale od niego wcznia Pejsandra pka, za ten ju radowa si w sercu i wierzy w zwycistwo. Wtedy miecz wyj Atryda nabity srebrnymi wiekami i na Pejsandra uderzy. Lecz ten wydoby spod tarczy topr ze spiu wykuty piknie, o trzonie z oliwki smukym i gadko toczonym, i obaj na siebie runli. Pierwszy ci w grzebie na hemie, gdzie grzywy koskie si chwiay, w sam szczyt, pod kit, a drugi tego, co miao naciera, w twarz ponad nosem ugodzi, zmiady mu ko i wyrba oczne dwie gaki, pod nogi spady na ziemi skrwawione. Zwin si wnet ugodzony i run. Menelaj na piersi stop mu opar, zdar zbroj i tak chepliwie powiedzia: "Ju opucicie, zapewne, okrty jedcw danajskich nazbyt zuchwali Trojanie, wci wojn nienasyceni straszn. Wy, cocie mi wstydu ni haby nie oszczdzili adnej, by czci mnie pozbawi, psy wcieke, wy, ktrzy w swych duszach nie obawiacie si gniewu Dzeusa, co rzuca pioruny, wy, co depczecie gocinno. Za to Dzeus miasto wam zburzy. Uprowadzilicie mod moj maonk i wiele skarbw zabrali, cho przez ni przyjci jak najprzyjaniej. Teraz pragniecie znw rzuci na sprawne w egludze okrty ogie, co zgub przynosi, i zgadzi herosw Achajw. Ale musicie t dz ujarzmi, cho Ares w was ponie! Dzeusie, mj ojcze, jak mwi, wszystkich rozumem przewyszasz ludzi i bogw, a przecie z twego zrzdzenia jest wszystko.

- 164 -

Jake ty jeste askawy dla mw rozzuchwalonych twoj dobroci, dla Trojan, co pon cigym zapaem, wojn, co niesie zagad, bez przerwy nienasyceni. Wszak nasycaj si ludzie wszystkim: i snem, i mioci, piewu sodycz i tacem, ktry jest tak nienaganny, kady w tym raczej ni w wojnie jest przecie rozmiowany, ale Trojanie nad wszystko nienasyceni s wojn". Tak powiedzia, zdejmujc z wroga skrwawiony rynsztunek. Potem go swym towarzyszom odda Menelaj bez skazy, sam za odwrci si, idc w pierwszych szeregach do walki. Natar na niego waleczny syn krla Pylajmenesa, mody Harpalion, co z ojcem kochanym na wojn do Troi ruszy, lecz ju nie powrci nigdy do ziemi ojczystej. Ten wic Atryd w sam rodek tarczy potnej ugodzi, blisko podchodzc, lecz przebi jej grotem spiowym nie zdoa. Szybko wic wrd towarzyszy si ukry, by Kery unikn, bacznie w krg patrzc, aeby grot go jakowy nie drasn. Wtedy Meriones na niego spiow strza wypuci. Trafi go w prawy poladek, przez ktry strzaa spiowa, pcherz na wskro przeszywajc, pod koci na zewntrz wybiega. Skoni si zaraz ku ziemi, na rkach swych towarzyszy drogich oddajc sw dusz, i niby robak na ziemi leg rozpostarty. Krew czarna pyna ze, broczc ziemi. Paflagoczycy o duszach wyniosych polegym stroskani zwoki na wz pooyli i do witego Ilionu smutkiem przejci powieli. ?zy lejc, szed ojciec za nimi, jednak zadouczynienia za chopca zmarego nie dosta. W duszy Parysa jednake o polegego gniew wzbiera jako go bywa u niego w Paflagoczykw krainie. Z pomsty gboko strapiony wypuci strza spiow. By tam m pewien, Euchenor, Polyidosa wrbity syn, pochodzcy z Koryntu, zamony, z dobroci znany, ktry, cho Kery wiadomy zej, na okrcie przypyn, gdy Polyidos sdziwy czsto w swej prawi dobroci, e na bolesn chorob syn w domu ywota dokona albo przy lotnych okrtach Achajw z rk Trojan polegnie. Zapowiedzianej wic zguby strzeg si ze strony Achajw oraz choroby dotkliwej, aeby zej doli unikn. Jego wic Parys ugodzi pod szczk i ucho. Od razu dusza pierzchna mu z ciaa i mrok go otuli straszliwy. Tak tam walczyli do ognia gorejcego podobni, Hektor za, Dzeusa kochanek, nie wiedzia ani przypuszcza, e przy okrtach na lewym skrzydle Argiwi zadaj klski okrutne Trojanom, e prdko sawa okryje mnych Achajw, gdy ziemi wadncy Bg, co ldami wstrzsa, roznieci w nich zapa i sw potg ich wspiera. Ale trwa w miejscu, gdzie bramy przedtem sforsowa i mury, amic okrytych tarczami Danajw zwarte szeregi. Tam, gdzie okrty mia Ajas i Protesilaos nad morzem siwym, na brzeg wycignite, tam wanie mur by wzniesiony

- 165 -

rk Achajw najniszy. Tam wrzaa najbardziej zacita bitwa. Walczyli tam ludzie pieszo i w konnych zaprzgach. Wic w powczystych chitonach Jonowie oraz Beoci, z Ftyi mowie, przesawni Epeje i Lokryjczycy z trudem na lotne okrty szturm wstrzymywali. Nie mogli zwalczy boskiego Hektora, co by do pomienia podobny w bitwie. Cho z nim Ateczycy cierali si, dowodzeni przez Menesteusa, co synem by Peteosa. A za nim Fejdas i Stichios wraz z Biasem cignli. Epejw Fylejda wid z Drakiosem, Megesem oraz Amfionem. A Ftyjw dzielne szeregi prowadzi wdz Medon i bitny Podarkes. Medon by synem nieprawym boskiego Ojleusa, bratem Ajasa, lecz mieszka w Fylace daleko od ziemi swojej ojczystej, poniewa skalany by mierci czowieka spokrewnionego z Eriopis, co bya maonk Ojleusa. Za Fylakidy Ifikla by synem dzielny Podarkes. Oni wic, zbrojni w pancerze, dowodzc mami Ftyi za Beotami w obronie okrtw dzielnie walczyli. Syn Ojleusa gwatowny, Ajas, nie mia zamiaru Telamonidy Ajasa cho na krok jeden opuci, ale jak woy dwa, ciemne jak wino, pug po ugorze twardy z jednak ochot w swej duszy cign, a czoa w miejscu, gdzie rogi wyrosy, pot im oblewa strumieniem; woy, cho jarzmo je dzieli piknie ciosane, pospou id po skibie i bruzd do kraca pola prowadz trwali tak jeden przy drugim, przy sobie kroczc pospou. Jednak za Telamonid pieszyy liczne szeregi i towarzysze szlachetni podtrzymujcy mu tarcz wtedy, gdy pot go oblewa i trud zgina pod nim kolana. Za Ojlijad o duszy wyniosej Lokrowie nie poszli, gdy im, by w walce wrcz wytrwa, w sercu nie stao odwagi. Hemw nie mieli spiowych powiewajcych kitami z koskich grzyw, tarczy sklepionych wypuko i wczni z jesionu, zbrojni ukami jedynie o mocno skrconych ciciwach z weny pod mury Ilionu przybyli i tylko strzaami gsto miotali, w ten sposb druzgocc trojaskie falangi. Tamci wic pierwsi ruszyli w ozdobne zbroje przybrani, by z Trojanami si zetrze i spiozbrojnym Hektorem. Drudzy na tyach miotali swoje pociski i zapa Trojan opada, gdy strzay popoch w szeregach nieciy. Wtedy zapewne od wrogich okrtw i od namiotw uszliby do owianego wiatrem Ilionu Trojanie, jeliby tak Polydamas nie ozwa si do Hektora: "Rady, Hektorze, chociaby najlepszej, nie chcesz posucha, sdzc, e jeli bg tobie dziea wojenne przeznaczy, w radzie wszelakiej tak samo bdziesz mg wszystkich przewyszy. Ale ty przecie nie zdoasz sam nad wszystkimi growa. Jednym bg zdolno da bowiem potn do dzie wojennych, tym do tanecznych sztuk, tamtym do piewu i do kitary, innym za Dzeus grzmicogosy niezwyky w piersi umieci

- 166 -

rozum, z ktrego odnosi korzy ogromna cz ludzi. Wielu ocali, za gwnie tego, co rozum swj pozna. Nieche wic take ja powiem, co mi si wyda najlepsze. Wiecem ognistym nas wojna ze wszystkich stron otoczya, wojsko za Trojan o wielkich duszach, gdy tylko za mury skryo si nasze, cho zbrojne, unika walki. Nieliczni z wrogw przewag, w rozsypce, obok okrtw wci walcz. Cofnij si wic i przywoaj std wszystkich najdostojniejszych, abymy mogli rozway te sprawy i powzi uchwa: czy atakowa nam przyjdzie wielowiosowe okrty, jeli nas moc obdarzy bg zechce, czy raczej naley cofn si std od okrtw przed klsk. Bowiem co do mnie, lkam si, by nie zechcieli za dzie wczorajszy Achaje mci si, gdy jest na okrtach m cigle niesyty wojny, ktry w przyszoci tak samo unika bitwy nie bdzie". Tak Polydamas powiedzia. Zgodzi si Hektor na rad. Zaraz ze swego rydwanu w zbroi na ziemi zeskoczy, takie do Polydamasa kierujc sowa skrzydlate: "Polydamasie, zatrzymaj tu wszystkich najdostojniejszych, ja za do tamtych wyrusz i z nimi stan do bitwy, do wycofania ich skoni i sam natychmiast powrc". Tak powiedzia i ruszy do szczytu nienego podobny, z krzykiem pomidzy wbieg Trojan walecznych i ich sprzymierzecw. Wszyscy przy Polydamasie, odwanym synu Pantusa, piesznie skupili si wkoo, woanie syszc Hektora. Hektor za Deifobosa, potgi wadcy Helena i Adamanta Azjady, i Azja, syna Hyrtaka, szuka wrd pierwszych szeregw, jeliby tylko tam byli. Jednak nie znalaz nietknitych i nieokrytych ranami, ale z nich jedni przy sterach lotnych okrtw Achajw legli bez ycia pod ciosem mocarnej rki Argiww, drudzy zostali za murem strzaami lub mieczem ranieni. Wtedy skierowa si w lewo od walki zami brzemiennej, gdzie Aleksander sta boski, m piknowosej Heleny, i w towarzyszach odwag wznieca i zapa do bitwy. Podszed do Hektor i w takie, ajc go, ozwa si sowa: "Ndzny Parysie, z wygldu waleczny, oszucie, babiarzu! Gdzie Deifobos, gdzie teraz wadcy Helena potga, gdzie jest Adamas, syn Azja, i gdzie Hyrtaka syn, Azjos, gdzie Otryoneus? Zaiste, od samych szczytw si wali Ilion wyniosy! Lecz teraz i ciebie czeka zatrata!". Na to mu tak Aleksander powiedzia do bogw podobny: "Mio twej duszy, Hektorze, zarzuca win niewinnym, wprawdzie zdarzao si nieraz przedtem, e zbytnio do walki nie popieszaem, lecz tchrzem nie urodzia mnie matka. Gdy przy okrtach skonie swych towarzyszw do walki, my z Danajami bez przerwy toczymy bitw zaart, a towarzysze, o ktrych pytae, w walce polegli. Lecz Deifobos, jak sdz, i wadcy Helena potga ywi s, tylko grotami wysmukych wczni trafieni

- 167 -

w rce obydwaj. Zagub odwrci od nich Kronida. Prowad nas teraz, gdzie odej serce i dusza ci kae, my wyruszymy za tob, ponc zapaem. Nie myl, aby zawiodo nas mstwo, jeli sprostaj mu siy. Walczy bez siy nie zdoa ten nawet, kto rwie si do bitwy". Tak powiedzia bohater i serce braterskie nakoni. Razem ruszyli, gdzie bitwa trwaa najkrwawsza i wrzawa: wkoo Kebriona i wkoo Polydamasa bez skazy, wkoo Falkesa, Ortaja i Polyfeta rwnego bogom, Palmysa, Askania, Morysa, co Hippotiona synem by, ktrzy z Askanii o skibach szerokich przybyli dnia wczorajszego. Dzeus wznieci w nich wielki zapa do walki. Parli jak burza oddechem gwatownej wichury wzniecona, ktra pod Dzeusa gromami szaleje ponad rwnin i przeraliwie wyjca na morza spada i fale wielkie, spitrzone podnosi na morzu rozkoysanym; biel si pian wzburzon to z tej, to z tamtej znw strony tak szli Trojanie falami to z tej, to z tamtej znw strony, w spiu poyskach za swymi wodzami odwanie kroczyli. Hektor ich wid do Aresa podobny, miertelnych zabjcy, syn Pryjama. Przed sob nis tarcz wypuk, okrg, z suchych woowych skr, spiem okut wkoo byszczcym, hem z rozchwianymi kitami w krg jego skroni poyska. Wszdzie, gdzie tylko szed naprzd, wyprbowywa falangi, czy nie ustpi, gdy niosc przed sob tarcz, naciera. Ale nie zdoa zatrwoy dusz w piersiach mnych Achajw. Pierwszy zakrzykn na Ajas, idc wielkimi krokami: "Podejd tu bliej, szalecze! Czemu tak straszysz Argiww swoj osob? To walka nie jest nam rzecz nieznan, ale Dzeus biczem nieszczcia porazi zdoa Achajw. Ty masz nadziej, e zdoasz w proch zetrze nasze okrty, ale pamitaj, e rce do walki te posiadamy. Sdz, e prdzej o wiele wasz grd tak ludny zostanie wzity naszymi rkami oraz doszcztnie zburzony. Tobie samemu ten bliski dzie przepowiadam, e bdziesz do niemiertelnych i Dzeusa ojca w ucieczce si modli, aby ci twoje rumaki o piknych grzywach uniosy lotem jastrzbia do miasta w skbionej chmurze kurzawy". Tak powiedzia. Wtem nagle na prawo ptak si pojawi orze z wysokich przestworzy. Krzykno wojsko Achajw rade z tej wrby. A Hektor przesawny tak odpowiedzia: "Co opowiadasz, Ajasie, pyszaku, na wiatr gadajcy! Kln si, e tak jak ja pragn, aebym Dzeusa by synem, tego, co dziery egid, i dzieckiem Hery dostojnej, e jak Atena tak chciabym czczony by i jak Apollon e dzie dzisiejszy przyniesie straszn zagad Argiwom wszystkim. Ty take polegniesz, jeeli omielisz si stan przeciw mej wczni olbrzymiej, ktra przeszyje twe ciao tak delikatne. Nakarmisz wtedy psy Trojan i spy misem i tuszczem, gdy padniesz pod okrtami Achajw".

- 168 -

Tak powiedzia i ruszy na czele, a za nim Trojanie z wrzaw straszliw ruszyli. Za nimi krzyk si rozlega. Take naprzeciw Argiwi krzyknli i nie unikali walki, czekajc na Trojan najwaleczniejszych natarcie. Wrzawa wojsk obu signa eteru i Dzeusa wiatoci.

Pie XIV
Wrzawa uwagi Nestora nie usza, cho ciemne pi wino, do Asklepiady wic w takie odezwa si sowa skrzydlate: "Spjrz, Machaonie mj boski, jak rozwijaj si sprawy gony zgiek modzi kwitncej wci wzrasta przy naszych okrtach! Ale ty jeszcze spoczywaj teraz i ciemne pij wino, a Hekamede o piknych warkoczach ci kpiel nagrzeje ciep i ciao twe, ludzk krwi ubroczone, obmyje. Ja na stranic za pjd i prdko wszystko zobacz". Tak powiedzia i tarcz wzi swego syna ozdobn, Trazymedesa, co jedcem by wietnym - w namiocie leaa poyskujca w krg spiem. Za tamten ojcowsk mia tarcz. Wczni pochwyci wojenn, okut grotem spiowym. Zewntrz namiotu przystan i rzecz zobaczy sromotn: ci uciekali w popochu, a tamci za nimi gonili, nieustraszeni Trojanie. W proch pady mury Achajw. Jak morze wielkie, ponure gdy martw fal koysze, przeczuwajce rozgone wichry, co zaraz to wzburz, samo nie chwieje si jeszcze ni w tamt, ani w t stron, wpierw nim Dzeus wichry pdzcy ktrego z nich nie wybierze tak w myli swojej rozwaa starzec z rozdart na dwoje dusz: czy odej w bitewny tum bystrokonnych Achajw, czy i do wadcy narodw Atrydy Agamemnona. Gdy tak rozwaa, jednake korzystniej mu si wydao pj do Atrydy. A tamci wci zabijali si wzajem, walczc. Dokoa cia z chrzstem rozbrzmiewa spi niewzruszony mieczw ranicych i wczni z dwch stron okutych grotami. Gdy szed, spotkali Nestora na drodze krlowie szlachetni, co spod okrtw wracali. Kady z nich spiem zraniony: mny Tydejda, Odysej i Agamemnon Atryda. Stay okrty ich bowiem daleko od pola bitwy w piachu nad morzem spienionym, bo najpierw je na rwnin powycigano, a potem przy rufach szace wzniesiono. Brzeg morski, chocia szeroki, nie mg pomieci okrtw wszystkich i wojsko nadmiernie byo stoczone. Okrty powycigano wic dalsze, ktre zajy brzeg cay, ile ich mogy pomieci krace rozlegej zatoki. Ci wic zobaczy chcc losy bitwy wasnymi oczami, wsparci na wczniach szli razem z penym bolesnej zgryzoty sercem w swych piersiach. Tych wanie Nestor sdziwy na drodze spotka i serce zbolae zatrwoy w piersiach Achajw. Krl Agamemnon do niego odezwa si tymi sowami: "Synu Neleusa, Nestorze, najwiksza chlubo Achajw, czemu, zmagania miertelne rzucajc, a tutaj przybye?

- 169 -

Lkam si, by nie dotrzyma mi sowa Hektor potny, ktry nam grozi, gdy kiedy przemawia wrd Trojan na radzie, e do Ilionu od naszych okrtw nie prdzej powrci, a je pomieniem popali i nas wybije do nogi. Tak obiecywa na radzie, teraz to wszystko wypenia. Biada! Wszak inni o piknych nagolenicach Achaje w duszy powzili gniew na mnie, podobnie jak sam Achilles, nie chcc do walki ju stawa przy rufach wygitych okrtw". Na to mu odrzek tak Nestor, przesawny jedziec gereski: "Stao si to rzeczywicie. I nawet by teraz nie zdoa Dzeus ciskajcy swe gromy z wysoka tego odmieni. Zosta zburzony mur bowiem, na ktry wszyscy liczyli, e niezachwian jest twierdz i dla nas, i naszych okrtw. Tamci przy lotnych okrtach prowadz walk zacit uparcie. Pozna nieatwo, chociaby kto bystro spoglda, w ktrej z dwch stron s Achaje w popochu dzikim cigani i w zamieszaniu gincy, a zgiek niebiosw dosiga. Wic zastanwmy si nad tym, jak poprowadzi te sprawy, jeli rozsdek co znaczy. Do bitwy was nie zagrzewam si pozbawionych, bo ranni ju przecie walczy nie mog". Na to mu tak odpowiedzia nad wodze wdz Agamemnon: "Kiedy ju walka, Nestorze, szaleje przy rufach okrtw, mur nie wstrzymuje natarcia, ni rw - co przecie tak wiele trudu kosztowa Danajw, bo mogli spodziewa si w duszy, ze niezachwian jest twierdz i dla nas, i naszych okrtw wida jest mie Dzeusowi monemu, przepotnemu, aby daleko od Argos bez sawy zginli Achaje. Kiedy zaiste askawie Dzeus raczy pomaga Danajom, ale wiem teraz, e tamtych jak bogw bogosawionych wsawia, a nasz odwag wojenn i rce nam spta. Dalej wic, skocie si wszyscy do tego, co ja wam powiem: wpierw wycignite okrty najbliej morza lece wszystkie przewleczmy i znowu wcignijmy na bosk gbin, tak kotwicami na grzbietach fal je wstrzymamy, a przyjdzie noc, ktra ludzi ucisza i moe walki Trojanie ju zaprzestan, a wtedy cigniemy wszystkie okrty. To to nie wstyd przed zagad ucieka, cho w nocnej ciemnoci lepiej ratunku w ucieczce poszuka ni czeka na zgub". Spojrza na niego zym okiem i rzek do przebiegy Odysej: "Jakie ci sowo, Atrydo, zza potu zbw ucieko? Byoby lepiej, szkodniku, gdyby innemu przewodzi wojsku, co nie ma honoru, a nie nam, ktrym przeznaczy Dzeus od modoci do wieku starczego trudy zaszczytne wojny okrutnej, dopki z nas w boju kady nie padnie. Jake wic, czyby zamierza to miasto szerokouliczne Trojan opuci, przez ktre doznalimy za tak wiele? Milcz, by kto inny z Achajw tego bajania nie sysza, ktre by nigdy z ust ma lekko nie wyszo, szczeglnie ktry rozumem osdzi jest zdolny, co mwi naley, berem wadajc, i ktry w posuchu trzyma narody -

- 170 -

jak ty, bo przecie panujesz teraz nad ludem Argiww. Temu, co rzeke w tej chwili, stanowczo w sercu przygani, gdy nakazujesz wrd bitwy toczonej wsplnie i wrzawy nasze okrty o piknych burtach dzi spycha na morze, aby Trojanom dogodzi, nad nami i tak grujcym, nam za niechybn zagad zgotowa, bo w bitwie Achaje ju nie wytrwaj, gdy zacznie si wlec okrty na morze, ale oglda si bd za siebie i walk porzuc! Wtedy twa rada przyniesie nam zgub, dowdco narodw!". Na to mu tak odpowiedzia nad wodze wdz Agamemnon: "Mocno drasne mi serce, Odyseuszu, zarzutem cikim. A przecie wbrew woli nie zmuszam synw Achajw, aby okrty o piknych burtach spychali na morze. Nieche wic teraz kto lepsz od mojej rad wypowie mody czy wiekiem podeszy - to dla mnie bdzie najmilsze". Wtedy o gosie dononym Diomedes tak do nich powiedzia: "Blisko ten czowiek. Nie trzeba go dugo szuka, jeeli mnie wysuchacie i aden niechci mi nie okae ani zawici, bo przecie z was wszystkich jestem najmodszy. Ojciec mj z krwi znamienitej i ja tym rodem si szczyc synem Tydeusa jestem, w Tebach go ziemia okrya. Porteus mny trzem synom bez adnej skazy da ycie zamieszkujcym w Pleuronie i Kalydonie wyniosym: Agrios i Melas, a trzeci wyborny jedziec Ojneus ojcem by ojca mojego. Dzielnoci tamtych przewysza. Take i on tam pozosta. Za ojciec mj po tuaczce w Argos osiedli si. Chcia tak Dzeus oraz inni bogowie. Z crek Adrasta polubi jedn i mieszka w swym domu, yjc dostatnio. Niemao byo u niego pszenicznych anw i wiele ogrodw z owocowymi drzewami w krg, i stad byda niemao. A wszystkich przewysza Achajw w rzucie swej wczni. Na pewno wiecie, jak byo istotnie. Wic e mj rd nienajgorszy ani z tchrzostwa nie syn, nie pogardzajcie sowami szczerymi, ktre wam powiem: nue, ruszajmy do bitwy, cho ranni - tak kae konieczno! Cho zatrzymamy si z dala od walki na mier i na ycie i od pociskw, by drugiej rany nikt ranny nie zyska, lecz zagrzejemy tym mstwo innych, tych, ktrzy ju dawniej, by zaspokoi sw dusz gniewn, przestali wojowa". Tak powiedzia. Wodzowie, chtnie suchajc, ulegli. Poszli z popiechem, a wid ich nad wodze wdz Agamemnon. Czuwa nie lepiec, lecz synny Bg wstrzsajcy ldami, ktry w postaci starego zbliy si do nich czowieka, uj w sw rk do praw Agamemnona Atrydy i odzywajc si, takie powiedzia sowa skrzydlate: "Teraz, Atrydo, zapewne okrutne serce Achilla cieszy si w piersi, przelan krew ogldajc Achajw i ich ucieczk, bo ani dba w sobie nie ma rozwagi. Bodajby zgin jak tamci! Bodaj go bg okaleczy! Lecz nie gniewaj si jeszcze na ciebie szczliwi bogowie

- 171 -

tak cakowicie. Trojascy dowdcy i panujcy na tej rwninie podnios kurzaw. I sam ich zobaczysz precz od namiotw, okrtw uciekajcych do miasta". Tak powiedzia i z krzykiem strasznym popdzi rwnin. Jakby krzykno wrd bitwy dziewi czy dziesi tysicy mw, druzgocc si wzajem, gdy na nich Ares zawoa taki krzyk z piersi wyrzuci Bg wstrzsajcy ldami, w sercu kadego z Achajw znw rozpalajc ogromne mstwo, by nikt nie zaprzesta ciera si w boju i walczy. Hera na tronie zocistym siedzca wszystko widziaa z wyyn Olimpu na wasne oczy i w dole spostrzega krztajcego si pilnie w boju, co wsawia walecznych, brata i szwagra zarazem, i w sercu rado uczua. Ale i Dzeusa spostrzega na Idy wielostrumiennej szczycie najwyszym. Tam siedzia. Nienawidzia go w duszy. Ja wic myle dostojna o oczach olbrzymich Hera, jak obezwadni by umys Dzeusa, co dziery egid. Najlepsza jej si wydaa w sercu ze wszystkich ta rada, aby wyruszy na Id, przybrawszy si jak najstrojniej, gdyby zapragn Dzeus spocz z ni razem w porywie mioci, widzc tak pikn. A wtedy sen cichy, niezakcony spadnie na jego powieki i bystry umys omami. Wesza wic do swej komnaty, ktr Hefajstos zbudowa, syn jej kochany. Drzwi przy niej da szczelnie dopasowane z zamkiem sekretnym. Bg nawet go inny nie zdoa otworzy. Wesza tam Hera, za sob drzwi zamykajc wietliste. Najpierw obmya ambrozj budzce namitno ciao z najmniejszej plamki. A potem pachnidem je namacia boskim, przyjemnym. Pachnido to dla niej byo zrobione; jeli poruszy je kiedy w domostwie Dzeusa spiowym, zapach ogarnia wnet niebo i ziemi od kraca do kraca. Wic namacia nim ciao urocze i wosy swe bujne czesa zacza, i domi splata w byszczce warkocze, pikne i boskie. Nad czoem je niemiertelnym upina, potem otula si w szat przeliczn, rkami Ateny zrcznie utkan i haftem kunsztownym strojn bogato, ktr na piersi na klamry szczerozociste zapia. Wnet opasaa si wkoo przepask ze stoma frdzlami, do delikatnych swych uszu kolczyki o trzech klejnotach jeszcze woya byszczce - urocze siay poyski. W kocu bogini okrya sw gow przejrzyst zason, pikn i now zupenie, jak wiato soneczne promienn, i przywizaa pod stopy wietliste przeliczne sanday. Kiedy ju cae swe ciao najpikniej przyozdobia, wysza ze swojej komnaty i Afrodyt wezwaa, a oddaliwszy si nieco od innych bogw, tak rzeka: "Drogie me dziecko, czy zechcesz posucha tego, co powiem? Tylko nie odmw mej probie, al do mnie ywic w swej duszy za to, e ja dla Danajw, a ty yczliwa dla Trojan". Na to jej tak Afrodyta, Dzeusowa crka, odpowie:

- 172 -

"Najczcigodniejsza bogini, wielkiego cro Kronosa! Mw, czego dasz - me serce nie speni twej proby nie moe, jeli potrafi j speni, jeeli jest do spenienia". Odpowiedziaa jej na to podstpnie Hera dostojna: "Daj mi dzi urok miosny, co budzi dz, to - przez co wszystkich zdobywasz dokoa miertelnych i niemiertelnych. Id std bowiem na ziemi kres ywicielki, by ujrze tego, co bogom da ycie - Okean i matk Tethyd, ktrzy mnie w domu u siebie ywili i pielgnowali, wziwszy od Rei, gdy Kronos przez Dzeusa o gosie gromowym by na dno ziemi rzucony i w morza pustyni jaow. Pragn ich ujrze i wielki spr midzy nimi zagodzi, dugi czas bowiem upyn, jak unikaj wzajemnie oa i wsplnej mioci, bo gniew przenika ich dusze. Gdybym sowami kochane ich serca skonia do zgody, aby na ou spoczli, oddajc si znw mioci, byabym droga na zawsze dla nich i czci obdarzana". Za Afrodyta jej na to, miech kochajca, odrzeka: "Tobie nie mog odmwi, to nawet mi nie przystoi jeste t, ktra spoczywa w objciach Dzeusa mocarza". Rzeka i zdja przepask zaklt z piersi, od haftw barwn. W przepasce tej wszystkich rozkoszy uroki si mieszcz: powab miosny, tsknota poda i zwierze poufno, zudne podniety, co zwodz umysy najrozumiejszych. Herze do rk j oddaa i rzeka do niej te sowa: "Teraz przepask t ukryj wzorzyst na swoim onie w jej wntrzu wszystko si mieci - i zapowiedzie ci mog, e zawiedziona nie wrcisz, gdy czego sercem zapragniesz". Tak powiedziaa. Z umiechem ukrya dostojna Hera dar Afrodyty bezcenny na onie, wci rozemiana. Gdy Afrodyta zrodzona z Dzeusa do domu wrcia, Hera natychmiast spyna ze szczytu stromego Olimpu, idc do Pierii z popiechem i do Ematii powabnej. Dy do nienych gr Trakw, harcem na koniach wsawionych, do gr wierzchokw najwyszych, nie tyka ziemi stopami. Na zbawanionych fal grzbiety z Athosu do morza spywa i zatrzymuje si w Lemnos, w miecie boskiego Toasa. W miejscu tym Hera spotkaa Sen, ktry bratem jest mierci, rk uja do jego i takie sowa wyrzeka: "nie, co jest wadc dla wszystkich bogw i wszystkich ludzi! Jeli mych sw kiedykolwiek wysuchiwae, i teraz chciej ich wysucha, a wdziczna ci bd po dni ostatnie. Upij mi Dzeusa promienne oczy pod senn powiek, zaraz gdy tylko z nim razem spoczn w porywie mioci. Za to ci tron podaruj pikny - nie zniszcz go wieki, cay ze zota - Hefajstos go zrobi syn mj kulawy, z kunsztem niemaym, a jeszcze podnek do niego ci doda, by delikatne swe nogi mg na nim wspiera przy ucztach". Na to jej Sen pocieszyciel, odpowiadajc, tak powie: "Hero, bogini czcigodna, crko wielkiego Kronosa!

- 173 -

Mgbym kadego innego z bogw wieczycie yjcych upi z atwoci, bo nawet usypiam wiry burzliwe fal Okeana, co zrodzi wszystko, cokolwiek istnieje, ale do Dzeusa Kronidy nawet si zbliy nie wa ani go upi, dopki rozkazu sam mi nie wyda. Nakaz twj bowiem we znaki da mi si innym ju razem, w niezapomnianym dniu kiedy syn Dzeusa nieustraszony pyn z Ilionu, Herakles - zburzywszy w proch miasto Trojan. Wtedy to umys upiem Dzeusa, co dziery egid, snem otuliwszy go cichym. Ty jednak, zo wac w duszy, fale na morzu wzburzya wichur dmc straszliwie i zapdzia tamtego na Kos, daleko od wszystkich jego przyjaci. Tymczasem zbudzony Dzeus zawrza gniewem miota bogami po domu i mnie ze wszystkich najbardziej szuka. I byby mnie zgubi, z eteru strci do morza, gdyby mnie Noc, ktra bogw i ludzi zwycia, nie skrya. Do niej uciekem, wic pocig Dzeus wstrzyma, cho rozgniewany ba si tym czynem narazi Nocy polotnej i chyej. Teraz ty znw mnie namawiasz, bym tego dziea dokona". Na to mu Hera dostojna, o oczach ogromnych, tak rzeka: "Czemu ty, nie, o te sprawy tak w duszy swojej si trwoysz? Sdzisz, e Dzeus z grzmicym gosem Trojan tak bdzie popiera, jak i o syna swojego, o Heraklesa, by gniewny? Pjd, a ja tobie, nie, z Charyt jedn, i to z tych najmodszych, oddam za on - wnet bdziesz mg zwa j swoj maonk. Chcesz Pasitej? Ty przecie tsknisz przez wszystkie dni do niej". Tak powiedziaa. Z radoci na to jej Sen odpowiedzia: "Dalej, na Styksu si teraz nurt zaklnij nienaruszony, jedn z rk kadc na ziemi, co wszystkich karmi obficie, drug na morzu wietlistym, i niech wiadkami nam bd wszyscy podziemni bogowie Kronosa otaczajcy, e za maonk mi zechcesz naprawd da Pasitej, jedn z twych Charyt modziutkich. Przez wszystkie dni tskni do niej". Tak powiedzia. I Hera, bogini o biaych ramionach, nie odmwia przysigi, ktrej zada, lecz wszystkich bogw z gbiny Tartaru wezwaa - to byli Tytani. Kiedy zakla si na nich i dokonaa przysigi, pozostawili wnet miasta Lemnos i Imbros oboje i otuleni obokiem natychmiast w drog ruszyli. Doszli do Idy o wielu strumieniach, co matk jest zwierzt, i opucili wnet morze w Lektos, by i od tej chwili ldem, a lene wierzchoki pod ich stopami si chwiay. Stan tam Sen, zanim oczy go mogy dojrze Dzeusowe; wzlecia na sosn wysmuk, ktra wyrosa na Idzie wyej ni wszystkie, sigajc w gr a w eter przestrzeni. Zasiad tam, dobrze ukryty w sosnowych gazi gstwinie, w ptaka grskiego postaci o gosie przeszywajcym. Tego bogowie chalkid, miertelni puchaczem nazwali. Hera za wzniosa si prdko na szczyt Gargaru, najwyszy Idy wierzchoek. Tam spostrzeg j Dzeus, co oboki gromadzi.

- 174 -

Kiedy j ujrza, wnet dza bystry mu umys zmcia, tak jak to byo, gdy pierwszy raz si zczyli w mioci, w oe wstpujc bez wiedzy swoich rodzicw kochanych. Wzywa wic j po imieniu, stanwszy przed ni, i mwi: "Hero, gdzie dysz tak piesznie, przychodzc teraz z Olimpu? Koni twych nie ma, a take rydwanu, by na nim zasiada". Hera dostojna o sercu podstpnym tak na to odrzeka: "Pj std zamierzam na ziemi kres ywicielki, by ujrze tego, co bogom da ycie - Okean i matk Tethyd, ktrzy mnie w domu u siebie ywili i pielgnowali. Pragn ich ujrze i wielki spr midzy nimi zagodzi, dugi czas bowiem upyn, jak unikaj wzajemnie oa i wsplnej mioci, bo gniew przenika ich dusze. Zaprzg mj tam, u stp Idy w wiele strumieni obfitej stoi, by nie mnie po yznej ziemi i morskiej gbinie. Lecz przede wszystkim przybywam teraz do ciebie z Olimpu, aby nie gniewa si na mnie potem, e tak bez pytania do Okeana odchodz, co mknie gbokimi falami". Na to jej tak odpowiedzia Dzeus, co oboki gromadzi: "Hero, w t drog wyruszy moesz i pniej, a teraz lepiej spocznijmy przy sobie, aby zaton w mioci. Nigdy mi dza do adnej z bogi czy z kobiet miertelnych nie zalewaa tak serca, aby ujarzmi je w piersi ani gdym kocha gorco pikn maonk Iksjona, z ktrej si rodzi Pejritoos, co bogom w radzie jest rwny, ni crk Akrizijosa, Danae, o nogach wysmukych, co Perseusza jest matk, najprzedniejszego wrd ludzi, ani dzieweczk Fojniksa, ktry zasyn daleko, z niej Radamantys zrodzony bogom podobny i Minos; tak nie kochaem Semeli ani tebaskiej Alkmeny, co Heraklesa mi daa o sercu nieustraszonym, a Dionizosa Semele zrodzia na rado miertelnych; anim tak pragn Demetry, wadczyni o piknych warkoczach; piknej Latony, a nawet i ciebie tak nie kochaem jak dzi ci kocham, gdy sodkie mnie pokonao pragnienie". Na to odrzeka tak Hera dostojna o sercu podstpnym: "Straszny Kronido, jakimi sowami przemawiasz tu do mnie? Pragniesz spoczywa pospou ze mn w gwatownej mioci, tutaj, na Idy wierzchoku, dla wszystkich oczu dostpnym? Jake to bdzie, gdy ktry z bogw wieczycie yjcych razem nas ujrzy i chodzc midzy wszystkimi bogami, powie im o nas? Do domu nigdy bym wrci nie moga, z oa powstawszy. Ta sprawa byaby godna pogardy. Ale gdy pragniesz mioci i sercu mia ci bdzie pjd do komnaty! Hefajstos ci przecie j wybudowa, drogi twj syn, i drzwi do niej da szczelnie dopasowane. Pjdmy tam spocz pospou, gdy pragniesz mioci i oa". Na to jej tak odpowiedzia Dzeus, co oboki gromadzi: "Hero, nie lkaj si, aby kto z bogw czy ludzi miertelnych ujrza ci tutaj. Bo chmur ciebie dokoa otocz

- 175 -

zot i nawet sam Helios dojrze nas przez ni nie zdoa, Helios, ktrego blask wietny najostrzej wszystko przenika". Tak powiedzia Kronida i uj on w ramiona. Z ziemi za boskiej pod nimi wyrosy modziutkie trawy, lotosy ros skpane, krokusy i hiacynty mikkie, puszyste, nad ziemi kwitncym oem wzniesione. Legli oboje na owym ou, okryci obokiem zotym, przelicznym, z ktrego padaa rosa kroplami. Zasn na szczycie Gargaru Dzeus, ojciec bogw, spokojnie, snem i mioci zmoony, trzymajc on w ramionach. Wtedy Sen sodki popieszy wnet pod okrty Achajw z wieci do Boga, co ziemi ogarnia i wstrzsa ldami. Blisko stanwszy, te sowa do niego wyrzek skrzydlate: "Teraz, yczliwy Danajom, pomagaj im, Posejdonie, saw im daj, cho przez chwil, dopki jeszcze spoczywa Dzeus, otulony przeze mnie agodnym, mikkim upieniem, podczas gdy Hera skonia go do mioci i oa". Tak rzek i znowu ulecia ku sawnym ludzi plemionom, w bogu wzmagajc ochot, by i na pomoc Danajom. Bg wic, natychmiast skoczywszy w pierwsze szeregi, zawoa: "Hektorowi Priamidzie, Argiwi, jeszcze oddamy nowe zwycistwo, by zdoby okrty i saw znw zyska? Sam on w to wierzy i pyszni si tym, bo dzielny Achilles przy wydronych okrtach, gniew wac w sercu, pozosta. Lecz go brakowa nie bdzie nam, jeli my, pozostali, mstwo wzmagajc, bdziemy nie sobie pomoc wzajemn. A wic suchajcie, co mwi, wszyscy niech bd posuszni: tarcze, te, ktre najlepsze w obozie i co najwiksze, wemy i gowy hemami okryjmy poyskliwymi szczelnie, a wcznie do rzutw zdolne najdalszych pochwymy w donie i pieszmy! Ja stan na czele. Nie sdz, by Hektor, dzielny Priamida, nam sprosta, cho o to stara si bardzo. Jeli wic bitny wojownik ma na ramieniu zbyt ma tarcz, niech da j sabszemu, a sam uzbroi si wiksz". Tak powiedzia. Suchajc wezwania, posuszni mu byli. Sami wodzowie, cho ranni, zaraz sprawiaj szeregi mny Tydejda, Odysej i Agamemnon Atryda, kroczc wrd wszystkich zebranych, wojenn bro zamieniaj: bior szlachetn - szlachetni, sabsz za - sabszym oddaj. Potem gdy ciaa dokoa okryli spiem byszczcym, piesznie ruszaj. Na czele Posejdon, co wstrzsa ldami; w doni potny miecz ciska, o dugim ostrzu, straszliwy, do byskawicy podobny. Lepiej si do nie przyblia w walki zamcie, bg trwog zwycia serca miertelnych. Take i Hektor przesawny szykowa Trojan do bitwy. Wtedy to spr najstraszliwszy, wojenny, obydwaj podjli bkitnogrzywy Posejdon bg oraz Hektor przesawny. Jeden obroc jest Trojan, drugi pomaga Argiwom. Morze wzburzyo si, huczc w krg przy namiotach Argiww i ich okrtach, gdy z krzykiem wielkim pospou si zwarli.

- 176 -

Ani tak morskie bawany nie grzmi tukce o brzegi, z gbi do gry ciskane tchem Boreasza burzliwym, ani tak hucz dononie poerajce pomienie w grskich parowach, gdy lasy nagym pustosz poarem, ani tak wicher wrd dbw wysokolistnych nie szumi, rozomotany wiatr, wyjc szalestwa moc najgoniej jak krzyk Achajw i Trojan straszliwie narastajcy, wtedy, gdy wzajem na siebie natarli jedni i drudzy. Pierwszy skierowa w Ajasa grot wczni Hektor przesawny, idc do niego zwrcony i cios zadajc, nie chybi, tam gdzie rzemienie si schodz na piersi - jeden od tarczy, drugi od miecza srebrnymi nabijanego wiekami te ocaliy mu skr mikk. Rozgniewa si Hektor, widzc, e or mu ostry na prno wymkn si z doni, skoczy wic w tum towarzyszy i przez to mierci unikn. W niego, gdy cofa si, Ajas, potny syn Telamona, cisn gaz. Wiele kamieni, co podpieray okrty lotne, leao na ziemi, u stp. Gaz taki chwyciwszy, trafi go w piersi, powyej otoku tarczy, przy szyi. Kamie z rozmachem puszczony, wirujc, mkn przez szeregi. I tak jak pada pie dbu, ktry cios Dzeusa powali wraz z korzeniami; wo siarki w krg ulatuje dawica z pnia strzaskanego, a pierzcha odwaga w tym, co spoglda z bliska, bo cikie i przykre Dzeusa wielkiego s gromy tak i potga Hektora wnet w proch runa na ziemi. Z rk wysuna si wcznia, upada tarcza ogromna i hem, a lnica od spiu kunsztowna zbroja brzkna. Z wrzaskiem podbiegli do niego zewszd synowie Achajw, sdzc, e porw go teraz, miotajc gsto wczniami. Ale z nich aden nie zdoa jednak pasterza narodw trafi ni rany mu zada, bo otoczyli go koem najwaleczniejsi: Polydam, Eneasz i boski Agenor, Lykw dowdca, Sarpedon, a take Glaukos bez skazy. Nikt z pozostaych nie spuszcza z oka Hektora, lecz tarcz trzyma ponad nim chronic kady, a go towarzysze z bitwy wasnymi rkami unieli, podchodzc do koni rczych, co w miejscu odlegym od walki zacitej i bitwy stay z wonic i z wozem wojennym kunsztownej roboty; wnet ranionego, co jcza gucho, do miasta uniosy. A gdy stanli nad brzegiem rzeki obficie pyncej, Ksantu krtego, ktremu da ycie Dzeus niemiertelny, zdjli Hektora z rydwanu, zoyli na ziemi i wod nieprzytomnego cucili. Odetchn i rozwar renice. Wspar si na obu kolanach i z ust wyrzyga krew ciemn, potem znw opad na ziemi, na wznak, i zaraz mu oczy cieniem noc czarna okrya. Zmg straszny cios jego dusz. Kiedy spostrzegli Argiwi, e Hektor cofn si z pola, mocniej na Trojan natarli, jedynie pomnc o bitwie. Syn Ojleusa wnet, Ajas prdki i pierwszy z walecznych, ostrzem swej wczni Satniosa pchn, poskoczywszy w t stron,

- 177 -

syna Enopa. Najada urocza go urodzia Enopsowi bez skazy, co pasa nad Satniem swe trzody. Tego wic syn Ojleusa wczni wsawiony, podbiegszy, trafi w podbrzusze. w run, a wkoo niego zawrzaa Trojan i mnych Danajw wsplna, zacita rozprawa. Nadbieg wic wnet Polydamas mciciel, co wczni potrzsa, syn Pantoosa. I w rami pchn prawe Protoenora, syna Arejlykowego. Wcznia gwatowna przez rami przesza wskro. Run w kurzaw ten, szarpic ziemi rkoma. Za Polydamas straszliwie j chepi si, krzyczc dononie: "Mniemam, e nie bezskutecznie z okrutnych rk Pantoidy o wielkiej duszy wylecia przed chwil or gwatowny, ale e w skrze ktrego z Argiww utkwi, i mniemam, e ten, wspierajc si na nim, zstpi do domu Hadesa". Tak powiedzia. Zasmuci t chepliwoci Argiww, a ju najbardziej ni serce podnieci mnego Ajasa Telamonidy, bo blisko pad Protoenor, tu przy nim. Za Polydamem wic ywo wypuci wczni byszczc, gdy w si cofa. Ten wprawdzie ponurej mierci unikn, w bok uskoczywszy, lecz za to jej upem sta si Archeloch, syn Antenora, bo zgub mu przeznaczyli bogowie. Trafi go tam, gdzie jest midzy gow i karkiem zczenie, w krg delikatny, i oba cigna przy krgu roztrzaska, i przez to prdzej o wiele ten - gow, ustami i nosem zetkn si z ziemi, ni na niej kolana wspar i golenie. Wwczas zakrzykn tak Ajas na Polydamasa bez skazy: "Pomyl i prawd mi ca, Polydamasie, wypowiedz: czy za mier Protoenora nie by ten czowiek do godny mierci zapaci? Nikczemny nie jest ni z rodu nikczemnych. Pewno to brat Antenora, jedca wietnego, a moe jego syn, bowiem do krewnych najbliszych bardzo podobny". Tak rzek, bo dobrze go pozna, a Trojan smutek ogarn. Wtedy Akamas Promacha, Beot, wczni ugodzi, w brata ruszajc obronie, ktrego ten wlk za nogi. Potem Akamas, straszliwie chepic si, woa dononie: "Dobrzy ucznicy, Argiwi grobami nienasyceni! Bl i strapienie udziaem naszym nie bd jedynie, ale w przyszoci wy take padniecie pozabijani. Spjrzcie, jak tam wasz Promachos spokojnie pi, zwyciony ciosem mej wczni, aeby krew mego brata wylana dugo nie bya bez pomsty, bo przecie kady chce czowiek w domu zostawi krewnego, mciciela krzywd wyrzdzonych". Tak powiedzia. Zasmuci t chepliwoci Argiww, Peneleosa za serce mnego wzburzy najbardziej. Na Akamasa w lot ruszy, lecz ten natarciu nie sprosta Peneleosa dowdcy. Ugodzi wic Ilioneja, syna Forbasa o stadach licznych, ktrego najbardziej Hermes ukocha wrd Trojan i bogactwami obdarzy. Forbas wic syna jednego od matki mia, Ilioneja. Wdz Peneleos go trafi pod brew, w gb samej renicy.

- 178 -

Gak mu oczn przeora, a wcznia wskro przez renic przesza, wychodzc przez czaszk. Ten siad i rce rozpostar obie, a wdz Peneleos, swj ostry miecz wycignwszy, w rodek go karku uderzy i jednym ciosem na ziemi strci mu gow wraz z hemem. Gwatowna wcznia zostaa w martwej renicy. Wic podnis t gow, niby makwk, wskaza Trojanom i takie sowa chepliwie powiedzia: "Chciejcie owiadczy, Trojanie, rodzicom Ilioneja, ojcu drogiemu i matce, by lament w domu zawiedli! Przecie maonka Promacha, syna Alegenora, nie uraduje si take ma powrotem, gdy kiedy z Troi pospou w okrtach powrc synowie Achajw". Tak powiedzia, a wszystkim z lku zadray kolana. Kady rozglda si, jak by uciec i zguby unikn. Teraz powiedzcie mi, Muzy, mieszkanki boskiego Olimpu, ktry to pierwszy z Achajw zbroczon krwi zdoby zbroj, kiedy zwycistwo przeway Bg sawny, co wstrzsa ldami. Pierwszy wic syn Telamona, Ajas, pokona Hyrtiosa, Myzw dowdc, Gyrtiad, ma o duszy upartej; zbroj te zwlk z Mermerosa oraz Falkesa Antiloch; w bitwie powali Meryjon Morysa i Hippotijona; Teukros Perifetesa zwyciy i Proteona; pasterz narodw, Atryda, pokona Hyperenora, niej go brzucha trafiajc - spi we wntrznociach gboko utkwi, a dusza przez ran wczni szeroko otwart usza popiesznie i ciemno oczy mu cieniem okrya. Liczb najwiksz zmg Trojan syn Ojleusa, gwatowny Ajas, nikt bowiem mu w pdzie nie mg dorwna, gdy ciga mw, co dreli od lku. Dzeus ich przestrachem napeni.

Pie XV
Kiedy w popochu Trojanie przebyli rw i ostrok, pdzc i ginc gromadnie z rk cigajcych Achajw, i zatrzymali si wreszcie w pobliu swoich rydwanw bladzi, drc z trwogi, w tej chwili na szczycie Idy wysokiej od zototronej bogini podnis si Dzeus gromowadny i bacznie spojrza na ziemi: na Trojan i na Achajw, jednych - biegncych w popochu, drugich - gonicych zaarcie. W cibie Argiww bieg take najczcigodniejszy Posejdon. Dzeus i Hektora zobaczy. Ten lea w polu. Dokoa jego druyna siedziaa. Hektor z trudnoci oddycha, krwi plujc. Nie by ostatni - ten co go rani - z Achajw. Dzeus, ojciec bogw, to widzc, litoci wielk zapon. Strasznym spojrzeniem na Her popatrzy i tak powiedzia: "Oto s twoje podstpy, przebiega, niosca zo Hero! Przez nie to Hektor zszed z pola i wojsko si zatrwoyo. Nie wiem, czy pierwsza owocu tych knowa nie bdziesz musiaa spoy, gdy wreszcie w swym gniewie bd ci musia wychosta. Czy nie pamitasz ju tego, jake zawisa na niebie, kiedym ci nogi kowadem - jedn i drug - obciy,

- 179 -

rce obwiza acuchem zotym, a ty wrd eteru i chmur wisiaa? Pomimo wzburzenia bogowie Olimpu pomc nie mogli ci - wszyscy. Gdym tylko kogo docign, zaraz go z niebios wysokich ciskaem na ziemi, gdzie spada prawie bez ycia. Lecz al mj nie mg pomieci si w sercu wskutek utrapie i nieszcz, ktre przez ciebie Herakles boski wycierpia. To przecie ty Boreasza skonia, eby go pdzi, cigajc burzami w morza pustyni, zanim do Kos go zaniosa, synnego z mnogoci ludzi. Stamtd go z rk twych wyrwaem i ocaliwszy, zawiodem utrudzonego do Argos, co z koni synie szlachetnych. To przypominam, by wreszcie podstpnej gry zaprzestaa. Na nic si tobie nie przyda ani to oe, ni mio, ktr, daleko od bogw odszedszy, chcesz mnie zabawi". Tak powiedzia. Zadraa Hera o oczach ogromnych, i w odpowiedzi Dzeusowi te sowa rzeka skrzydlate: "Bdcie mi teraz wiadkami, Ziemio i Niebo bezmierne, wodo Styksowa podziemna! Najwiksz kln si przysig i najstraszliwsz, co nawet bogosawionych zniewala, take na gow tw wit kln si i oe maeskie, ktrym przenigdy si jeszcze nie zaklinaam kamliwie e to nie z mojej namowy Posejdon, co wstrzsa ldami, tamtym pomaga, a szkodzi Trojanom i Hektorowi. Pewno do tego skonio i pchno go wasne serce: widzc niedol Achajw, nad nimi si ulitowa. Ja bym mu daa jedyn rad, by chodzi t drog, ktr mu ty, Czarnochmury, wedug swej woli i kaesz". Tak powiedziaa. Umiechn si Ojciec bogw i ludzi. Odpowiadajc jej na to, wyrzek te sowa skrzydlate: "Jeli w przyszoci, dostojna Hero o oczach ogromnych, zgodnie myl moj podejmiesz na radzie wrd niemiertelnych, to i Posejdon na pewno, cho pragnby czego innego, zmieni zamysy stosownie do mojej woli i twojej. Teraz - jeeli mwia sowa prawdziwe i szczere popiesz do bogw i rozka, aby przybyli tu do mnie Iris i boski Apollon ze swoim ukiem wspaniaym. Ta do obozu pobiegnie okrytych spiem Achajw, rozkaz zanoszc ode mnie Posejdonowi, by zaraz przesta wojowa na ziemi i do swych dziedzin powrci. Fojbos Apollon odejdzie, aby podwign Hektora, mstwem wojennym go natchnie i bl nieznony umierzy teraz szarpicy mu dusz. A hardy nard Achajw swoj potg odepchnie i zmusi trwog przejtych, aby pod wielowiosowe okrty znw uciekali syna Peleusa, Achilla. Ten przyjaciela - Patrokla wyle do walki, ktrego przeszyje Hektor przesawny w oczach Ilionu - sw wczni, kiedy ju wielu polegnie mnych, a pord nich take i syn mj, boski Sarpedon. Mszczc si za druha, zabije boski Achilles Hektora. Wtedy ju wzmog na sile natarcie wojsk spod okrtw

- 180 -

i bd wzmaga bez przerwy, dopki dzielni Achaje miasta Ilionu nie wezm, zgodnie z pragnieniem Ateny. Przedtem ni sam nie zagodz gniewu, ni komu pozwol z bstw niemiertelnych, by pomoc nis wbrew mej woli Danajom, zanim nie speni si wszystkie bagalne mody Pelidy, ktre wypeni przyrzekem, klnc si w ten dzie na m gow, kiedy bogini Tetyda obja moje kolana, bym si o cze Achillesa uj, zdobywcy miast licznych". Tak powiedzia. I Hera, bogini o biaych ramionach, z wysokiej Idy wzleciaa na Olimp bogosawiony. Tak ulatuje czowieka myl, ktry wiele przemierzy ldw i potem, mijajc swe drogi, w duszy powtarza: "w tej stronie byem i w tamtej", i wszystko w pamici si budzi z myli podobn szybkoci wzleciaa czcigodna Hera. Wnet do Olimpu dotara i wesza w krg niemiertelnych bogw, co w Dzeusa paacu si zgromadzili. Witajc t, co przybya, z miejsc wstali i wznieli ku niej kielichy. Wszystkich mina bogini, biorc od piknej Temidy czar zocist, poniewa ta pierwsza na jej spotkanie wysza i mwi zacza do niej te sowa skrzydlate: "Z czyme przychodzisz tu, Hero, tak poruszona i drca? Musia ci chyba przestraszy Dzeus, twj maonek, Kronida". Odpowiedziaa jej na to Hera o biaych ramionach: "Ty mnie, bogini Temido, lepiej o wszystko nie pytaj sama wiesz, jaka jest jego dusza gwatowna i dumna. Zasid w paacu do uczty z innymi bogami pospou, wszystko i razem z wszystkimi niemiertelnymi usyszysz, jakie nam Dzeus zapowiada rzeczy zowrogie. Zapewne ani miertelni serc swoich t wieci nie rozwesel, ani bogowie, cho teraz z nich kady wesoo si bawi". Tak powiedziaa czcigodna Hera i wsplnie zasiada w Dzeusa paacu z bogami gniewnymi take. Jej wargi umiech rozchyla, lecz midzy czarnymi brwiami na czole chmura leaa. Do wszystkich, wci gniewem wzburzona, wyrzeka: "Gupcy, przeciwko Dzeusowi niebacznym gniewem poncy! Cigle pragniemy niezmiern potg jego ukrci sowem lub si. Tymczasem on - z dala - ani pomyli, ani zatroszczy si o nas. Wie dobrze, e z niemiertelnych bogw na pewno jest pierwszy i siy, i wadzy potg. Cokolwiek zego nam zele, z nas kady cierpie to musi. Dzisiaj boskiego Aresa cios srogi Dzeusa dosign. Syn jego zosta zabity, najbardziej z wszystkich kochany, ten, co go Ares waleczny za swego ju uzna - Askalaf". Tak powiedziaa. I Ares tward si pici uderzy w uda mocarne, i alem niepowstrzymanym wybuchn: "Teraz mi chyba nie wezm za ze mieszkacy Olimpu, e pod okrty Achajw mci si za syna wyrusz, choby zy los mi przeznaczy, e tam, piorunem raony Dzeusa, z innymi trupami mam lee we krwi i w kurzawie". To powiedziawszy, rozkaza, aby mu Przestrach i Popoch

- 181 -

natychmiast zaprzg zocisty przywiody. Tymczasem si zbroi. Wtedy na pewno by jeszcze straszliwy gniew i nienawi bogom wieczystym groziy ze strony mciwego Kronidy, gdyby Atena, przejta o wszystkich bogw obaw, tron opuciwszy swj zoty, ode drzwi nie popieszya, hem zdja z gowy Aresa i tarcz z jego ramienia, a w kocu wczni spiow wydarszy z doni potnej boga gronego, Aresa, tak gono go aja zacza: "Czekaj, szalecze! Czy ciebie opuci rozsdek? czy nie masz uszu, by sucha? czy rozum i cay wstyd zatracie? czy nie syszae, co Hera, bogini o biaych ramionach, teraz mwia, przychodzc do nas na Olimp od Dzeusa? czyby ty chcia si narazi sam na nieszczcia rozliczne, wbrew swoim chciom ze wstydem znowu na Olimp powrci i na nas wszystkich nieszczcia sprowadzi nieprzeliczone? Przecie on Trojan walecznych i wielkodusznych Achajw rzuciby zaraz i przyszed na Olimp bogosawiony, eby nas wszystkich ukara: i sprawiedliwych, i winnych. Ty mnie posuchaj i od swj gniew i zemst za syna w bitwach niejeden ju zgin, moe od niego dzielniejszy, i jeszcze wielu polegnie. Daremny przecie wysiek, aby od zguby ocali rd wszystkich ludzi miertelnych". To rzekszy, skonia Aresa, by zaj swe miejsce na tronie. Hera tymczasem wezwaa do siebie Fojbosa Apolla razem z Iryd, co wieci nosia do niemiertelnych. Do nich obojga zwrcona te sowa rzeka skrzydlate: "Dzeus rozkazuje wam zaraz na Id popieszy wysok, a gdy ju tam przybdziecie, przed boga staniecie obliczem, eby wykona bezzwocznie, co wam poleci i kae". To powiedziaa. I znowu zaja Hera czcigodna miejsce na tronie w komnacie. A tamci lotem skrzydlatym Idy wysokiej dosigli, matki potokw i zwierzt. Tam szczyt Gargaru znaleli, a na nim syna Kronosa, Dzeusa o gosie potnym. Chmura wieczya mu gow. Prdko oboje stanli przed Dzeusem, co chmury gromadzi. Spojrza Dzeus na nich askawie, nie czujc w sercu swym gniewu, wszake natychmiast spenili zlecenie kochanej maonki. Wpierw do Irydy si zwrci i wyrzek te sowa skrzydlate: "Iris, od wiatru ciglejsza! Wnet wyrusz do Posejdona, wszystko mu powtrz najwierniej, nie mylc nic w swym ordziu. Nieche on bitw natychmiast przerwie i zaraz powrci do niemiertelnych gromady lub w boskie zanurzy si morze. Jeliby nie chcia rozkazu mego posucha, niech przedtem w swoim umyle i sercu ten upr dobrze rozway: czy, cho tak mocny, w spotkaniu wrcz ze mn czy si ostoi. Sdz, e jego przewyszam i swojej wadzy potg, i urodzeniem, bom starszy, a on si jeden nie boi jakby rwnego - mnie, Dzeusa, przed ktrym wszystkie dr bogi". Tak rzek i w lot posuchaa go Iris od wiatru ciglejsza, z Idy wysokiej spyna w stron witego Ilionu.

- 182 -

Jako nieg spada z wysoka, z chmur pokbionych lub grady zimne niesione gwatownym tchem Boreasza w przestrzeni z tak szybkoci pomkna Iryda od wiatru ciglejsza. Prdko stana przed Bogiem, co wstrzsa ldami, i rzeka: "Bkitnogrzywy i ziemi posiadajcy! Do ciebie id z poselstwem od Dzeusa boga, co dziery egid. Ten rozkazuje, by bitw natychmiast przerwa i wrci do niemiertelnych gromady lub w boskie zanurzy si morze. Jeliby jego rozkazu nie chcia posucha, Dzeus grozi, e sam, nie tracc ni chwili, tu przyjdzie, by stan do walki z tob, i sdzi, e wtedy ukorzysz si, zanim uderzy doni potn. Wie przecie, e ciebie przewysza potg i urodzeniem. Jest starszy. A ty si jeden nie boisz niby rwnego - Kronidy, przed ktrym wszystkie dr bogi". Odrzek jej na to, a z gniewem, Ten - ktry - wstrzsa - ldami: "Biada! Cho jest tak potny, zbyt hardo sobie poczyna, jeli godnoci rwnego zamierza si ujarzmi! Trzech bowiem byo nas braci, synw Kronosa i Rei: Dzeus, ja i trzeci bg, Hades, pospnych wadca podziemi. Wszystko, co jest - podzielono dla trzech. Wzi kady cz swoj. Mnie we wadanie wieczyste wiat mrz gbokich odday losy. Podziemne krlestwo wzi Hades, mroczne i mgliste. Dzeus nieba jasn przestrzeni zawadn w eterze i w chmurach. Ziemia do wszystkich naley i Olimp bogosawiony! Nie bd ycia nagina do Dzeusa woli, cho silny! Nieche panuje spokojnie nad trzeci czci wszechwiata! Nieche mnie si rk swoich - jak poddanego - nie straszy! Bardziej mu crkom i synom przystoi grone rozkazy dawa i da, by wszystko speniali jak zwykle potomni. Niech go pokornie suchaj ojcowskiej woli ulegli". Odpowiedziaa mu na to Iryda od wiatru ciglejsza: "Bkitnogrzywy i ziemi posiadajcy! Czy wiernie wszystkie te sowa zuchwae zlecasz powtrzy Dzeusowi? Moe je troch zagodzisz? Serca szlachetnych s mikkie. Dobrze wiesz o tym, e wadzy starszestwa pilnuj Erynie". Na to jej tak odpowiedzia Posejdon, co wstrzsa ldami: "Iris, bogini, to wszystko, co mwisz, jest mdre i prawe dobrze jest, kiedy zwiastunka rozumn rad usuy. Ale al gorzki przepenia i serce moje, i dusz, e mnie, co jestem godnoci i dziaem swej wadzy jednaki, Dzeus chce ujarzmi i aje sowami obelywymi, ale tym razem, pomimo mojego alu, ustpi. Tylko ci powiem co jeszcze - te sowa w sercu zachowaj: jeli Dzeus - wbrew mojej woli, na przekr boskiej Atenie, pomimo Hery, Hermesa i Hefajstosa yczenia bdzie oszczdza Ilijon wite i nie da go zburzy, jeli zwycistwa wietnego odmwi dzielnym Argiwom, niech wie, e wrogo wieczysta pomidzy nami wybuchnie". Tak powiedzia Posejdon, bg wstrzsajcy ldami, i porzuciwszy Achajw, w szumic to si zanurzy.

- 183 -

Wtedy tak rzek do Apolla Dzeus, co oboki gromadzi: "Drogi Fojbosie, id teraz do spiozbrojnego Hektora, gdy wstrzsajcy ldami Bg do boskiego ju morza widz - zanurzy si, gniewu gronego mego przezornie przez to uchodzc. O walce naszej wiedzieliby inni, nawet podziemni bogowie Kronosa otaczajcy! Jednak o wiele korzystniej jest i dla niego, i dla mnie, e cho na razie zapon gniewem, lecz w kocu si podda mojej prawicy. Bez potu nie byoby to si skoczyo. Teraz chwy w rce egid w krg ozdobion chwastami i bohaterw achajskich przera, wstrzsajc sw tarcz, a przesawnego Hektora chro, ty, co trafiasz niechybnie z dala, i si potn w nim wzbud, dopki Achaje do swych okrtw i nurtw Hellespontowych nie dotr. Potem ja sam ca spraw czynem i sowem obmyl, eby i dzielni Achaje mogli od trudw odetchn". Tak powiedzia i nie by mu nieposuszny Apollon. Z Idy wierzchoka wyruszy, przybrawszy posta sokoa cigajcego gobie, co lot ma z ptakw najszybszy. Prdko odnalaz boskiego Hektora, syna Pryjama. Hektor ju siedzia, nie lea bezwadnie, ducha odzyska i towarzyszy poznawa stojcych wkoo; ustaa duszno i poty. Tak wzmocni go Dzeus, ktry wada egid. Zbliy si Bg - trafiajcy - z - dala i tak mu powiedzia: "Synu Pryjama, Hektorze! Czemu daleko od innych siedzisz bezsilny? Czy ciebie jakie strapienie dosigo?". Niemal bez tchu odrzek Hektor o hemie wiejcym kitami: "Z bogw najlepszy, kim jeste, co tak przyjanie mnie pytasz? Wic nie wiesz, e mnie przy burtach lotnych okrtw Achajw, kiedym zabija mu druhw, Ajas o gosie dononym gazem ugodzi w pier, przez to wstrzymujc atak szalony. Ju pomylaem, e dzisiaj w domostwo zejd Hadesa razem z cieniami polegych, bom niemal dusz utraci". Na to mu wadca Apollon, co trafia z daleka, powiedzia: "Teraz nie lkaj si o nic. Obroc Kronida ci zsya z Idy, takiego co bdzie przy tobie sta i pomaga. Oto on - Fojbos Apollon zotoorny, co przedtem take ci broni, samego ciebie i grd twj wyniosy. Ruszaj wic teraz i konne szeregi do walki zagrzewaj, by skierowali ku gadkim okrtom swe bystre rumaki. Ja za poprzedza was bd i koniom pdzcym w lot drog ca wyrwnam, i wkrtce herosw achajskich przera". Tak powiedzia i mstwem napeni pasterza narodw. Niby ko w stajni przy obie, gdy pasz obfit rozgrzany, zerwie swe pta i z grzmicym ttentem mknie przez rwnin dumnie do miejsca, gdzie pawi si zwykle w strumieniu pyncym fal urocz; wysoko podnosi gow, a grzyw bujn powiewa w krg szyi; pysznic si swoj urod, lekko unosi kolana, na smugi mknc koniom znajome z takim popiechem i Hektor unosi kolana i stopy,

- 184 -

aby zachci szeregi konne, gdy bg tak rozkaza. Tak jak rogacza jelenia lub dzik koz cigaj psy zaprawione do oww oraz wieniacy myliwi, ale zwierzyn osania gaz niedostpny lub gstwa lena, bo los nie pozwoli im jeszcze zdobyczy docign, kiedy krzykami zwabiony nagle na drodze si zjawi lew piknogrzywy i wszystkich nacierajcych rozproszy tak i Danaje w gromadzie cigali wrogw bez przerwy, bodc mieczami i ciosem wczni o grotach dwusiecznych. Lecz gdy ujrzeli Hektora, jak sprawia mw szeregi, zlkli si. Serca w nich wszystkich a do stp nisko upady. Do zgromadzonych tak wtedy przemwi syn Andrajmona, Toas, z Etolw najlepszy, wsawiony rzutem swej wczni, dzielny w spotkaniu wrcz, w radzie take niewielu z Achajw zdoa zwyciy go, kiedy walczy z modzie sowami. Wanie ten, znany z rozsdku, gos zabra i tak powiedzia: "Biada! Niezwyke zjawisko ogldam swymi oczami! Zdoa wic znowu przed Ker mierci w ucieczce si schroni Hektor? A kady z nas w duszy pokrzepia si mg nadziej, sdzc, e zgin ju z rki Ajasa Telamonidy. Ale zapewne opiek jakiego boga uzyska Hektor, co wielu Danajom wrd walk rozwiza kolana. Teraz to samo si zdarzy - bez Dzeusa, co huczy gromami, w pierwszych szeregach tak miao na pewno nie zdoaby walczy. Nue wic, temu, co mwi, niech wszyscy bd posuszni: gwny trzon wojska natychmiast niech wraca do naszych okrtw, sami za my, nalecy zaszczytnie do najwaleczniejszych, stjmy na miejscu, a moe ich pierwsze natarcie wstrzymamy, wcznie unoszc! Tak sdz, e mimo swego zapau strwoy si w sercu, by skoczy w tum uzbrojonych Danajw". Tak rzek. Uwanie suchali i byli rozkazom posuszni. Wic dookoa Ajasa i wadcy Idomeneja, Teukra, Meriona, Megesa, co by Aresowi podobny, szyki do bitwy sprawiali, wzywajc najwaleczniejszych, aby przeciwko Trojanom stanli i Hektorowi. Wojsko na tyach za nimi ju szo ku okrtom Achajw. Pierwsi natarli Trojanie, a na ich czele szed Hektor, sadzc wielkimi krokami. Przed nim za Fojbos Apollon kroczy okryty na barkach mg chmurn. Wojenn egid trzyma straszliw, ozdobn dokoa gstymi chwastami. Zoy j w darze Dzeusowi Hefajstos na postrach ludzi. Tak egid mia w rkach i tumom bitewnym przewodzi. Trwali Argiwi upart gromad i wrzawa zabrzmiaa ostra z obydwu stron. Strzay ze wistem wylatyway z ciciw i wczni niemao ciskay gwatowne ramiona. Wiele z nich w ciele utkwio zaprawnej w spotkaniach modziey, liczne w p lotu nim biaej skry signy grotami, w ziemi grotami si wbiy cia wojownikw spragnione. Gdy nieruchom egid nis w rkach Fojbos Apollon, pty paday pociski z dwch stron. Giny narody.

- 185 -

Ale gdy przed spojrzeniami jedcych szybko Danajw gronie egid potrzsn, wydajc krzyk przeraliwy, w duszach ustao ich mstwo i zapomnieli o walce. Tak jak na wow gromad lub trzod owiec ogromn dwa drapieniki napadn w ciemnoci nocy gbokiej, na poposzone, bo wiedz, e nie ma przy nich pasterza tak z przeraenia osabli Achaje, poniewa Apollon wznieci w nich trwog, a saw Hektora i Trojan obdarzy. Wtedy zmagali si w bitwie m z mem nieubaganie. Hektor w spotkaniu Stichiosa i Arkesilasa powali: pierwszy dowdc by dzielnym spiopancernych Beotw, drugi to by Menesteusa wielkodusznego towarzysz wierny. Eneasz z Jasosa zdar zbroj oraz z Medona, ktry nieprawym by synem boskiego Ojleja i bratem z mstwa znanego Ajasa. Medon w Fylace przebywa, z dala od ziemi ojczystej, poniewa zabi czowieka spokrewnionego z macoch Eriopid, Ojleja on. A Jasos dowodzi Ateczykami; powszechnie synem Sfelosa go zwano, ten synem by Bukolosa. A Polydamas powali w proch Mekisteusa, Echiosa zabi Polites w natarciu, boski Agenor Kloniosa. Parys, gdy Dejoch si cofa z pierwszych szeregw, poza nim zada mu w rami cios wczni, na wskro je spiem przeora. Kiedy Trojanie zdzierali zbroje z polegych, Achaje do ostrokow i fosy gbokiej w natarciu spychani w stron to jedn, to drug za mury si chronic, pierzchali. Widzc to, Hektor potnym gosem na Trojan zakrzykn: "Rusza mi w lot na okrty! Rynsztunki zostawi skrwawione! Jeli od wrogich okrtw z daleka kogo zobacz, zadam mu mier sam natychmiast. Na pewno pohabionego bracia i siostry na stosie ogniem zaszczytnym nie spal, ale go psy wygodniae pod nasze miasto przywlek". Tak powiedzia i smagn biczyskiem swoje rumaki, Trojan szeregi zwoujc. Wic oni zgiekliw gromad wszyscy zaprzgi swe konne wnet skierowali do bitwy z wrzaw okrutn. Przed nimi na czele szed Fojbos Apollon; wa usypany nad rowem gbokim nogami potrci, w rodek rzucajc do rowu, i tak im drog wyrwna wielk, szerok na tyle, na ile szybki lot wczni signie, gdy swojej zrcznoci prbujc, m wczni wypuci. Naprzd wic szli falangami. Przed nimi kroczy Apollon, trzyma wynios egid i burzy mury Achajw bardzo atwo. Tak kiedy chopiec z piasku nad morzem ledwie kopiec usypie w dziecinnej igraszce, ju zaraz burzy w zabawie, trcajc budowl rkami, nogami atwo tak samo, Fojbosie, zburzye prac i trudy dzielnych Argiww, w nich samych wzniecajc popoch straszliwy. Usiowali Danaje zatrzyma si przy okrtach, wzajem woali do siebie; unoszc do gry ramiona, kady z ogromnym baganiem do wszystkich bogw si modli.

- 186 -

Jednak najbardziej z nich Nestor gereski, obroca Achajw, modli si, rce podnoszc w niebiosa nabite gwiazdami: "Dzeusie, mj ojcze, jeeli ci w Argos pszenic bogatym woy spalaem w ofierze i tuszczem kapice barany, proszc o powrt szczliwy, a ty przyrzeke skinieniem, pomnij o nas i ratuj, Wadco Olimpu, Achajw, nie pozwalajc, by niosy nam rce Trojan zagad". Tak powiedzia, bagajc. Dzeus dobrej rady rozgonym grzmotem yczliw odpowied z chmur rzuci starcowi Nelejdzie. Syszc grom Dzeusa, co gronie potrzsa egid, Trojanie nie zapomnieli o bitwie, lecz na Argiww natarli mocniej. Tak fala olbrzymia na morza przestrzeni szerokiej pitrzy si ponad okrtu burtami i pokad zalewa wichru przemoc, gdy wicher najbardziej wznosi bawany z wielkim okrzykiem tak wanie Trojanie za mury si wdarli, konie do rodka wpdzajc i walczc przy sterach okrtw z bliska wczniami o grotach podwjnych: ci na swych zaprzgach, tamci wysoko nad nimi z pokadw czarnych okrtw wroga spychajc drgami, ktre w okrtach leay spiem okute, do bitwy na morzu przygotowane. Podczas gdy bj z Trojanami toczyli na murze Achaje jeszcze daleko od lotnych okrtw, Patroklos przebywa w Eurypyla, znanego z wielkiego mstwa, namiocie. Dobrym go sowem pociesza i na dotkliwe mu rany leki przykada kojce, agodzc czarne boleci. Ale gdy spostrzeg, e cay mur sforsowali Trojanie, a wrd Danajw jk sycha i straszny popoch si szerzy, zacz wyrzeka, a potem w uda uderzy si z alu obu rkami i blem przejty takie rzek sowa: "Eurypylu, nie mog pozosta duej przy tobie, chocia ci jestem potrzebny. Wielki tam podnis si zamt. Niech twj wonica si zajmie tob. Ja musz wyruszy do Achillesa, aeby wzbudzi w nim zapa do walki. Kt wie - a moe z pomoc bogw porusz w nim serce swoj namow. Bo dobra jest towarzysza namowa". Tak rzek i zaraz uniosy go nogi. Tymczasem Achaje z mstwem znosili natarcie Trojan. A jednak nie mogli mimo przewagi liczebnej odepchn ich od okrtw. Rwnie Trojanie nie mogli poprzez falangi Danajw przedrze si, by do namiotw wpa wroga i do okrtw. Tak jak sznur miar t sam ma, co i burta okrtu w rku biegego w rzemiole cieli, co pozna dokadnie mdro swej sztuki, a przy tym wspierany jest przez Aten tak przeciwnikw trzymaa ta sama miara wrd bitwy. Jedni zmagali si przy tych, a drudzy przy tamtych okrtach. Hektor popieszy w t stron, gdzie walczy Ajas przesawny. Koo jednego okrtu podjli trud, lecz nie zdoa Hektor odeprze Ajasa i ognia wnie na okrty, ani Hektora pokona Ajas, gdy bg go wspomaga. Ale tam Ajas wspaniay wbi wczni w pier Kaletora,

- 187 -

syna Klytiosa, gdy tamten dosiga ogniem okrtw. Pad z chrzstem zbroi Kaletor. agiew mu z rki wypada. Gdy przed oczami Hektora poleg m z nim spokrewniony, gdy zabitego zobaczy w kurzawie przed czarnym okrtem, gosem ogromnym zakrzykn do Trojan i Lykw walecznych: "Dzielni Trojanie, Lykowie i Dardanowie walczcy twarz w twarz z wrogiem! Zaklinam: nie przerywajcie tej bitwy, ale ocalcie Klytiosa potomka, aeby Achaje zbroi mu z ramion nie zdarli, gdy pad na przedpolu okrtw". Tak powiedzia i cisn w Ajasa wczni byszczc, ale nie trafi, natomiast dosign ni Lykofrona, syna Mastora z Kytery, wonic Ajasa, co przy nim teraz przebywa, bo zabi jednego z mieszkacw Kytery boskich. Dzi w gow nad uchem dosigo go ostrze spiowe, gdy przy Ajasie sta blisko. Run od steru okrtu nisko w kurzaw na ziemi i ciao jego zmartwiao. Widzc to, zatrzs si Ajas i tak do brata powiedzia: "Drogi Teukrosie, wiernego nam towarzysza zabili, syna Mastora z Kytery. Kochalimy go i czcili niemal jak wasnych rodzicw, gdy z nami w paacu przebywa. Zabi go Hektor o duszy wyniosej. Gdzie twoje s strzay, mierci zwiastunki? Gdzie uk twj, dar od Fojbosa Apolla?". Tak powiedzia. Usyszal go Teukros i przybieg do blisko, majc uk w rku napity i koczan peen strza ostrych. Szybko w tum Trojan wypuci pierzasty bet lotnej strzay. Trafi Klejtosa. Ten dzielny m to by syn Pejsenora i Pantoidy wietnego, Polydamasa, towarzysz. Lejce mia w rkach i konie zupenie go zaprztay tam je kierowa, gdzie byy najbardziej tumne falangi, aby Hektora wspomaga i Trojan. Jednake samego prdko dosigo nieszczcie. Nikt go nie zdoa odwrci, gdy bezlitosna mu strzaa od tyu w karku utkwia. Stoczy si z wozu. Sposzone konie cofny si w biegu, z hukiem unoszc wz pusty. Lecz spostrzeg to Polydamas szybko i skoczy w przd, biegnc na wprost pdzcych rumakw. W Astynoosa je rce da, syna Protijaona, przy tym zlecajc gorliwie, aby uwaa na niego stale i z komi by blisko. Sam stan w pierwszych szeregach. Teukros tymczasem wzi strza na spiozbrojnego Hektora inn i przerwaby walk pod okrtami Achajw, gdyby, trafiwszy, wyzwoli z najdzielniejszego mg dusz. Ale nie zmyli uwagi Dzeusa, co wci nad Hektorem czuwa i saw Teukrowi Telamonidzie odebra. Mocno skrcon ciciw w tym uku nieskazitelnym zerwa mu, kiedy j napi. migna mu w inn stron strzaa o grocie spiowym, cikim. ?uk wymkn si z rki. Wtedy przerazi si Teukros i tak do brata powiedzia: "Biada! Wojenne zamiary nam cakowicie niweczy jaki niebianin. To przecie on uk mi z rki wyszarpn i uplecion na nowo ciciw zerwa, cho wczoraj

- 188 -

sam uwizaem j, aby dobrze miotaa mi strzay". Na to mu Ajas olbrzymi, syn Telamona, powiedzia: "Drogi mj, zostaw uk teraz i od strzay pierzaste, kiedy nam bg je poniszczy, chcc przynie zgub Danajom. Wczni, co dugi cie rzuca, pochwy do rki i tarcz oso ramiona i ruszaj na Trojan, zapa do walki w innych wzniecajc. Cho silni, nieche bez trudu nie wezm naszych okrtw o piknych burtach. Pamitaj o bitwie!". Tak powiedzia. Wic Teukros uk swj w namiocie zostawi, opar na barkach sw czterowarstwow tarcz potn, pikny hem woy na dumn gow, a nad grzebieniami hemu straszliwie si chwiay z grzyw koskich byszczce kity. Wreszcie wzi wczni ogromn i grotem okut spiowym. Szybko wyruszy i stan zaraz przy boskim Ajasie. Hektor, gdy spostrzeg, e szkody nie robi strzay Teukrosa, gosem dononym zakrzykn do wojska Lykw i Trojan: "Dzielni Trojanie, Lykowie i Dardanowie, walczcy twarz w twarz! Dzi, przyjaciele, mami bdcie i walczcie dzielnie przy gadkich okrtach. Wszake widziaem na oczy wasne, jak Dzeus najlepszego ucznika strzay niweczy. ?atwo jest ludziom moc Dzeusa nieprzemoon rozpozna tym, wyniesionym na szczyty, okrytym chwalebn saw oraz zepchnitym w d, ktrych Dzeus nie ma zamiaru broni, tak jak Argiww dzi mstwo osabi, a nas umocni. Walczcie wic dzielnie w gromadzie obok okrtw! Gdy ktry ranny miertelnie polegnie, gdy spotka go los przeznaczony nieche umiera! To przecie nie haba za swoj ojczyzn zgin, a przy tym z pociech, e dzieci i ona bezpieczne, dom i majtno nietknite, bo zwycieni Achaje wkrtce odpyn w okrtach do miej ziemi ojczystej". Tak powiedzia i w duszy kadego zapa rozarzy. Ajas potny z kolei zawoa do swych towarzyszy: "Wstyd wam, Argiwi! W tej chwili albo musimy tu zgin, albo ocali si, wrogw odparszy od naszych okrtw. Czy, gdy je Hektor o hemie powiewajcym kitami wemie, wy pieszo wrcicie do swojej ziemi ojczystej? Czy nie syszycie, jak cae swe wojsko zagrzewa do walki Hektor pragncy zaciekle popali nasze okrty? On nie do taca ich wzywa rozkazem, ale do walki! Tylko ta rada jest dla nas rozumna i zamiar najlepszy, aby odeprze natarcie zbrojnym ramieniem i mstwem. Albo naley wywalczy prawo do ycia - lub zgin, zamiast tak dugo przy naszych okrtach w straszliwym zamcie da si zabija przez mw, co od nas w walce s gorsi". Tak powiedzia i w duszy kadego zapa rozarzy. Hektor tymczasem Schediosa, wodza Fokejw, pokona, Perimedesa potomka. Za Ajas Laodamasa chwyci, dowdc piechoty, co synem by Antenora. Wdz Polydamas z Otosa Kyllenejczyka zdar zbroj, towarzysza Fyleidy, wodza wyniosych Epejw.

- 189 -

Do Polydama poskoczy Meges, lecz ten si uchyli, wic cios Megesa nie trafi. Przeszkodzi mu w tym Apollon nie chcia, by syn Pantoosa, co walczy na czele, zgin. Za to Krojsmosa w sam rodek piersi ugodzi grot wczni. Run z oskotem, a Meges zaraz mu pikn zdar zbroj. Wtem Lampetida na natar, Dolops wsawiony sw wczni, najprzedniejszego wrd ludzi Lamposa Laomedontiady syn, dobrze wywiczonego w niepowstrzymanym natarciu. Wczni ten wanie ugodzi Fylejd w sam rodek tarczy, blisko podchodzc, lecz pancerz tgoci sw go ocali z blachy sklepionej wykuty. W dniach dawnych Fyleus ten pancerz przywiz z Efyry lecej na brzegu rzeki Selleis. Jako gociowi ten pancerz darowa wadca Eufetes, aby wrd bitwy przywdziany ochrania od ciosw ma. Wanie ten ciao synowskie Fyleusa ocali od zguby. Ale go Meges w spiowy hem, co powiewa kitami z koskich grzyw, ostrzem wczni w sam k najwyszy ugodzi. Zdar mu kit z grzyw koskich, a ona spada na ziemi caa zwalana w kurzawie, janiejc wie czerwieni. Dalej walczy zawzicie i jeszcze wierzy w zwycistwo, kiedy dzielny Menelaj przyby, aeby go broni, stan na boku ukradkiem z wczni i w rami j cisn ostry grot celnie rzucony Dolopsa pier na wskro przeora w pdzie gwatownym. Trafiony na twarz w przd run na ziemi. Do polegego skoczyli obaj, by z ramion mu zbroj zedrze. Wic zaraz Hektor do wszystkich braci si zwrci, najpierw za zacz aja syna Hiketaona, Melanippa dzielnego. Ten dawniej powolne woy pasa w Perkocie, gdy jeszcze daleko byli wrogowie, ale gdy rozkoysane przybyy okrty Danajw, znw do Ilionu powrci, wyrnia si pord Trojan. Mieszka w pobliu Pryjama, a ten go ceni jak syna. Melanippa wic ajc, ozwa si Hektor w te sowa: "Jake wic, mj Melanippie, bdziemy duej zwlekali? Czyby nie drgno twe serce, cho krewny twj zosta zabity? czy ich zabiegw nie widzisz dokoa Dolopsa zbroi? nue wic, bo nie moemy z daleka ju z Danajami walczy skutecznie, gdy albo my ich wytpimy, lub oni zburz nasz Ilion wyniosy i jego mieszkacw wygubi". Tak powiedzia i ruszy. Z nim tamten do bogw podobny. Telamonida potny, Ajas, Argiww zagrzewa: "Drodzy, jak mom przystoi, wstyd haby oywcie w swej duszy! Nieche ten wstyd wam nakae sta niewzruszenie wrd walki. Z mw wstydzcych si haby ocala si wicej, ni ginie, uciekajcych za sawa i pomoc wszelaka omija". Tak powiedzia. Lecz oni, ju sami obrony spragnieni, w duszach zamknli te sowa i otoczyli okrty niby zagrod spiow. Dzeus Trojan do walki pobudza. Wic Antilocha zachca Menelaj o gosie dononym: "Mj Antilochu, z Achajw ci nikt nie dorwna modoci,

- 190 -

nie ma ng szybszych i mnie jak ty nie potrafiby walczy, gdyby sprbowa na ma ktrego z Trojan uderzy!". Tak powiedzia i odszed. Antiloch odwag zagrzany z pierwszych wyskoczy szeregw i cisn wczni byszczc, w krg spogldajc. Trojanie od razu si troch cofnli, widzc, jak mierzy. Na prno grot nie wyprysn mu z rki, lecz Melanippa dosign o duszy wyniosej - potomka Hiketaona - gdy rusza do bitwy. W pier go ugodzi. Run z haasem i zaraz ciemno mu oczy zakrya. Ruszy do niego Antiloch, jak pies do modego jelenia strza rannego, bo ledwie ten z legowiska wyskoczy, trafi go krzepki myliwy i wnet mu rozwiza kolana tak, Melanippie, do ciebie Antiloch zacity wyruszy, aby ci zbroj zdj. Jednak to ledzi i nie zapomnia Hektor. Szed prdko do niego wskro zmaga na mier i ycie. Wtedy Antiloch nie wytrwa, cho w walkach by zaprawiony, ale dra z lku jak zwierz, ktre co zego popeni: psa pasterskiego zabije albo pasterza przy woach, szuka ratunku w ucieczce, nim ludzi tum si zgromadzi tak Nestoryda dra z lku. Trojanie za biegli z Hektorem, krzyczc i sypic pociski, co bl powoduj niezmierny. Stan do wrogw zwrcony, gdy w cib wszed towarzyszy. Dzielni Trojanie tymczasem podobni do lww rozwcieczonych atakowali okrty, speniajc Dzeusa wyroki, ktry w nich zapa ogromny roznieci, a dusze Argiww nka saboci i saw odbiera, a tamtych wywysza. W duszy chcia bowiem Hektora, syna Pryjama, obdarzy saw, pozwoli, by ogie niszczcy w wygite okrty zdoa wnie, przez to speniajc zowrog prob Tetydy, matki Achilla. Wic czeka Dzeus mdry, a znak si wypeni kiedy wasnymi oczami okrt poncy zobaczy gdy chcia odepchn ju wtedy Trojan od lotnych okrtw i do ucieczki ich zmusi, a saw okry Danajw. Wedug tej myli nakania do szturmu na gadkie okrty syna Pryjama, Hektora, cho w t dz sam pon. Szed wic szalony jak Ares, ktry sw wczni potrzsa, albo jak pomie w gstwinie lenej wrd gr szalejcy z pian na ustach, z oczyma penymi blasku, co lniy spod brwi pospnie cignitych, z hemem, co strasznie w krg skroni w biegu koysa si, podczas gdy Hektor pdzi do bitwy, ponc, sam bowiem z powietrznych sfer Dzeus dzi by mu obroc i obdarowa jedynie jego spomidzy tak wielu mw czci. Bowiem niedugo mia jeszcze Hektor na ziemi istnie. Dzie mierci ju skrycie mu gotowaa bogini Pallas Atena - pod ciosem strasznym potgi Pelidy. Teraz jednake chcia Hektor przeama wojska szeregi w miejscu, gdzie tum by najwikszy i najwietniejsze rynsztunki, ale ich zama nie zdoa pomimo dzy szalonej. Opr stawili mu cian zwart podobni do skay wielkiej, na brzegu w pobliu siwego morza sterczcej,

- 191 -

ktra opiera si dzikim podmuchom wichrw wyjcych oraz bawanom ogromnym, co ryczc j omiataj tak wstrzymali Danaje, nie uciekajc, szturm Trojan. Hektor, w poyskach poogi cay, w najwikszy tum skoczy fali podobny, co okrt lotny szturmuje, wzmocniona wichrem burzliwym, leccym z chmur; piana pokad okrtu cay pokrywa, a burza wichury gronej oddechem, wyjc, dmie w agle wydte i mdlej serca eglarzy z trwogi straszliwej, bo czuj, e po ich ladach mier goni w piersiach Achajw tak samo omdlay serca od trwogi. Hektor za niby rozarty lew, ktry czyha na krowy wrd k wilgotnych pasce si na pastwisku ogromnym w licznej gromadzie pod piecz pasterza, co jeszcze nie umie zwalczy drapiecy i krowy o krzywych rogach ocali, chocia przebiega od pierwszych sztuk do ostatnich troskliwy zawsze, lecz zwierz w sam rodek si rzuca i jedn zaledwie chwyta, a reszt rozprasza w trwodze - tak samo Achaje w trwodze przed boskim Hektorem pierzchali oraz przed Dzeusem, ojcem miertelnych i bogw. Lecz Hektor jednego pokona wroga, a by nim Perifet, syn ukochany Kopreusa. Z Myken pochodzi. Przed laty od Eurysteusa w poselstwie by posyany do wielkiej Heraklesowej potgi z tego o mniejszej wartoci ojca by syn, co o wiele cnot wszelak by lepszy, cigoci ng oraz mstwem; take umysem Perifet wrd Mykeczykw by pierwszy. Wanie on saw najwysz obdarzy w bitwie Hektora. Podczas odwrotu si potkn o otok tarczy ogromnej, ktra do stp mu sigaa, od ciosw chronic go wczni. O ni potknwszy si, run na wznak, a hem jego, co skronie wkoo otacza, chrzst wyda straszliwy, gdy pada na ziemi. Kiedy zobaczy to Hektor, poskoczy do niego i z bliska w pier wbi mu ostry grot wczni. Cho wierni mu towarzysze stali tu obok, nie mogli swojego druha obroni, sami lkali si bowiem ogromnie boskiego Hektora. Wtedy do swoich okrtw cofnli si. Te dookoa stay na brzeg wycignite najpierw. Wci parli Trojanie. Jednak Argiwi wypchnici z przedpola pierwszych okrtw jeszcze musieli si cofn. Przy swoich namiotach stanli tumnie, lecz nie rozproszeni w obozie, bo wstyd ich wstrzymywa oraz lk, wic si wzajemnie nawoywali do bitwy. Gwnie za Nestor gereski, co sta na stray Achajw, baga kadego wytrwale i na rodzicw zaklina: "Drodzy, mami dzi bdcie! Niech wstyd przed ludmi innymi mstwem napeni wam dusz. I nieche o bliskich pamita kady z was: o swym potomstwie, maonkach, dobytku, rodzicach, wszystkich kochanych, tych ywych i tych, co kiedy pomarli. Chocia tu s nieobecni, na nich was wszystkich zaklinam stjcie tu twardo, bez lku i o ucieczce nie mylcie". Tak powiedzia i w duszy kadego zapa roznieci. Wtedy z ich renic Atena zerwaa chmur ciemnoci

- 192 -

boskich wyrokw i zaraz z dwch stron im wiato zabyso: od ich okrtw i z pola toczcej si krwawej rozprawy. Mogli zobaczy Hektora o gosie dononym i wszystkich swych towarzyszy - tych, ktrzy cofnli si, ju nie walczc, oraz tych, ktrzy wytrwale walczyli przy lotnych okrtach. Ajas pomyla w swej duszy walecznej, e mu nie przystoi sta tam, gdzie inni pierzchnli w ucieczce synowie Achajw, wic przez pokady okrtw sunc wielkimi krokami, osk olbrzymi pochwyci, co suy na morzach do bitwy. By poczony klamrami, dwadziecia dwie stopy mierzy. Jak w ujedaniu rumakw czowiek swej sztuki wiadomy z wielkiej stadniny wyborn czwrk wierzchowcw wybierze i po rwninie kusuje, zmierzajc do miasta wielkiego drog szerok, a wielu przyglda mu si z podziwem mw i kobiet, lecz tamten w niepowstrzymanym galopie mknie, przeskakujc z jednego rumaka na grzbiety innych Ajas podobnie przez wiele pokadw lotnych okrtw mkn ogromnymi skokami, a gosem nieba dosiga. Gos ten straszliwy przyzywa bez przerwy dzielnych Danajw, aby okrtw bronili oraz namiotw. Tak samo Hektor nie chowa si w cibie wrd Trojan zbrojnych w pancerze, ale jak orze, co spada na uskrzydlone gromady ptakw, co ponad brzegami rzeki na er si zlatuj: klucze urawi czy gsi lub dugoszyich abdzi Hektor tak na czarnodzioby spad okrt orowi podobny w szybkim natarciu. Od tyu Dzeus go do walki ponagla rk potn. W Hektorze i w wojsku zapa podnieca. Znw rozgorzaa zacita bitwa przy lotnych okrtach. Mona by rzec: niestrudzeni, niewyczerpani stawali jedni i drudzy do bitwy - z takim cierali si ogniem. Myl taka sama budzia w nich mstwo. Walczcy Achaje, wiedzc, e nie ma ucieczki przed klsk, pragnli wygin. Serce za w piersiach kadego z Trojan wierzyo, e spal wrogie okrty i w bitwie herosw achajskich wygubi. Myl wic tak natchnieni walczyli jedni i drudzy. Hektor za ruf uchwyci sprawnego w egludze okrtu, pikn, z lotnymi aglami. Protesilasa ten okrt przywiz do Troi, lecz nie mia powrci z nim do ojczyzny. Wanie w krg tego okrtu Achaje oraz Trojanie, wzajem szturmujc na siebie, stoczyli si. Ju nie czekali teraz na rzuty wczniami i z uku miotane strzay, ale stanwszy przy sobie blisko i w duszach podobni, ostr siekier i krwawym brzeszczotem wrcz z sob walczyli, mieczem ogromnym i wczni, co miaa grot obosieczny, i puginaw tam wiele piknych, o ciemnej oprawie, spado w tym starciu na ziemi z rk albo z ramion skconych mw, a caa rwnina spyna wkoo krwi czarn: Hektor uchwyci za burt okrtu i ju jej nie puszcza, ale obiema rkami j dzierc, zakrzykn do Trojan: "Niecie ogniste pochodnie i krzyk wydajcie zwyciski,

- 193 -

gdy Dzeus nam teraz najlepszy dzie z wszystkich dni podarowa! Zdoby moemy okrty, co tu wbrew bogom przybyy, tyle nam klsk wyrzdzajc przez opieszao starszyzny. Kiedy pragnem do bitwy i a pod rufy okrtw, mnie powcigna samego i pochd wojsk wstrzymywaa, ale jeeli Dzeus grzmicy przymi w nas wtedy rozsdek, dzi sam do walki nas skania i wiedzie nas do zwycistwa". Tak powiedzia. Natarli wic na Argiww gwatowniej. Ajas na swym stanowisku nie wytrwa nkany strzaami, ale niewiele si cofn, cho sdzi, e przyjdzie mu zgin. Skoczy na aw wiolarzy niej z pokadu okrtu, tam zaczajony przystan i wczni sw bezustannie Trojan nioscych pochodnie odpycha od bokw okrtu. Z krzykiem straszliwym wydawa rozkazy i wzywa Danajw: "Drodzy i bohaterscy Danaje, Aresa druhowie! Walczcie, jak mom przystao! Pomnijcie o dzielnym oporze! Nieche nie sdzi z nas aden, e s za nami obrocy ani mur jaki potny, co nas ochroni od zguby; miasta w pobliu nie mamy ni baszt obronnych wyniosych, ktre by wspary nas w walce pomoc zaogi i ludu, lecz na rwninie stoimy wrd Trojan spiopancernych, niemal do morza zepchnici z daleka od ziemi ojczystej. W rkach ratunek nasz ley, nie bdmy gnuni w tej bitwie!". Tak powiedzia i natar z wciekoci ostrzem swej wczni na tych wrd Trojan, co blisko do burt okrtw podeszli z ogniem jarzcym, ucieszy chcc swego wodza Hektora. Ajas tych wanie zabija sw wczni ogromn i dug i ju pokona dwunastu, wci stojc na dziobie okrtu.

Pie XVI
Tak wic walczono dokoa o piknych burtach okrtu. Zbliy si do Achilla, pasterza narodw, Patroklos zami zalany, do rda o ciemnych falach podobny, co ze ska stromych spadajc, burzy si toni aobn. Wzruszy si, widzc go, boski i szybkonogi Achilles i przemawiajc do niego, te sowa wyrzek skrzydlate: "Czemu to, mj Patroklosie, paczesz jak maa dziewczynka, ktra za matk w lad biegnie i prosi, by wzi j na rce, chwyta za sukni matczyn, wstrzymuje idc i oczy zami zalane podnosi, dopki jej ta nie podniesie? Ty, Patroklosie, podobnie spogldasz zami zalany. Czyby co mia Myrmidonom lub mnie smutnego obwieci? czyby sam wie niepomyln jak ze Ftyi usysza? yje Menojtios, Aktora syn, chyba cieszy si zdrowiem, i Peleus Ajakida yje wrd swych Myrmidonw; gdyby z nich ktry zmar, gorzka byaby dla nas nowina. Moe nad losem Argiww biadasz, e walcz i gin obok swych gadkich okrtw przez zawinion nieprawo? Wszystko mi powiedz! Nic nie kryj, abymy obaj wiedzieli!". Z cikim westchnieniem mu na to odpowiedziae, Patroklu:

- 194 -

"Synu Peleusa, Achillu, najdostojniejszy z Achajw! Z ez moich nie drwij, bo wielka nad Achajami niedola, wszyscy ju, najszlachetniejsi dawniej z bitewnych szeregw, ranni od strza i od wczni le pokotem w okrtach. Strza raniony Diomedes, Tydeusa potomek potny, sawny Odysej trafiony wczni i wdz Agamemnon, i Eurypylos jest ranny - biodro mu przeszy grot strzay. Troszcz si o nich lekarze biegli, agodne balsamy kadc na rany. Lecz ciebie, Achillu, to nic nie obchodzi! Oby mnie te nie ogarn ten gniew, jaki w sercu hodujesz, ty, bohaterze zagady! Kto kiedykolwiek z potomnych bdzie poytek mia z ciebie, gdy nie dasz Argiwom pomocy? O bezlitosny! Twym ojcem wdz Peleus, jedziec wspaniay, nie jest ni matk Tetyda - musiao ciebie urodzi morze o falach wzburzonych i szorstkie skay, tak twarde serce jest w tobie! Jeeli jaka ci wrba wstrzymuje, jeli od Dzeusa przyniosa ci wie tak matka czcigodna, pozwl, bym poszed za ciebie na czele wojsk Myrmidonw, wtedy ja moe si stan wiatoci pord Danajw. Pozwl mi jeszcze ramiona tw zbroj okry przesawn, moe za ciebie mnie wezm i przerw bitw Trojanie trwog przejci. Synowie Achajw wtedy odpoczn walk znueni. Cho krtkie wytchnienie bywa wrd bitwy, jednak z nowymi siami zepchniemy atwo strudzonych precz od namiotw i lotnych okrtw a do ich miasta". Tak powiedzia. Nie odgad, gupiec, e prosi w tej chwili mierci dla siebie okrutnej, ktr zy los mu przeznaczy. Wzburzy si tym i powiedzia o szybkich nogach Achilles: "Ce mi tu opowiedzia, Patroklu, do bogw podobny? Wszak nie ze wzgldu na jak wyroczni, ktr bym pozna, ani mi matka czcigodna wieci od Dzeusa nie daa, ale bl gorzki przepenia wci moj dusz i serce, e jakikolwiek m zechcia rwnego sobie ograbi, biorc dar jego zaszczytny, dlatego e wiksz ma wadz. Bole to wielka, bo wiele trosk przyczynia mej duszy. Moj dziewczyn, nagrod mi dan przez synw Achajw, ktr m wczni spiow zdobyem w miecie zburzonym, t z rk mi wydar i zabra dla siebie wdz Agamemnon, dumny Atryda - jak gdybym jakim by ndznym wczg. Ale ju o tym nie mwmy, co byo. Nie miaem zamiaru gniewu hodowa w swym sercu uparcie. To miaem na myli, aby nie prdzej umierzy ten gniew, a do naszych okrtw wojna si zbliy okrutna i krzyk bitewny, i zamt. Moesz wic teraz swe barki m zbroj okry przesawn i Myrmidonw, co wojn kochaj, do bitwy poprowad, jeli Trojanie jak ciemna chmura dokoa si kbi naszych okrtw, a wojsko na brzegu, gdzie morskie gbiny burz si z szumem, stoczone na maym skrawku wci walczy, wojsko Argiww. Z caego miasta Trojanie wylegli butnie, bo nigdzie na polu mj hem nie poyska spiowy.

- 195 -

Gdyby im z bliska zabysn, prdko by rw, uciekajc, ponapeniali trupami, gdyby mi wdz Agamemnon krzywdy nie zrobi. A teraz dokoa obz oblegli. W bitwie ju bowiem Diomedes, Tydeusa potomek, sw wczni gron nie miota, by chroni od strasznej zguby Danajw, ani woania gonego wcale nie sycha Atrydy, tej nienawistnej mi gowy. Tylko Hektora, zabjcy mw, krzyk sycha, co Trojan wzywa do walki, wic tamci ca rwnin zalegli i zwyciaj Achajw. A wic, Patroklu, uratuj od zguby nasze okrty, natrzyj na wrogw, aeby nie poniszczyli okrtw ogniem i drogi powrotu miego nam nie odcili. Teraz posuchaj i sowa roztropnie w sercu zachowaj, aby mnie saw ozdobi i cze m podnis wspania pord Danajw, a oni nieche mi pikn dziewczyn zwrc i jeszcze mi dary bogate prcz niej przydadz. Ty, gdy okrty ocalisz, powracaj, chociaby ci saw sam gromowadny maonek bogini Hery przyrzeka, beze mnie spotka bitewnych w zamcie walki unikaj z Trojan synami, co wojn kochaj. Mej czci nie umniejszaj! Rwnie zapaem przejty pord bitewnej rozprawy za Trojanami nie prowad wojsk a pod mury Ilionu, eby ci ktry nie spotka bg niemiertelny z Olimpu, kocha ich przecie z daleka w cel trafiajcy Apollon. Zaraz wycofaj si z walki, gdy tylko nasze okrty zdoasz ocali. A tamtym w polu zabija si pozwl. Gdyby to, ojcze mj Dzeusie, Ateno i ty, Apollonie, mierci nie zdoa si wymkn nikt z Trojan, jacy tam bd, ani z Argiww - my tylko gdybymy jej uniknli, tylko my, aby w proch zwali przedmurza witego Ilionu!". Tak przemawiali do siebie wzajemnie i jeden, i drugi. Ajas tymczasem nie wytrwa - pociskw przemoc go zmoga, gnbi go wyrok Dzeusowy i zwyciali Trojanie dzielni, miotajc pociski. Hem jego strasznie w krg skroni dwicza pod grotw ciosami, bo grad ich pada bez przerwy take na pikn przybic. Lewe zdrtwiao mu rami, w ktrym trzymajc sw tarcz, wkoo osania si. Jednak przemc go tum w krg walczcy nie mg, cho razi grotami. Lecz Ajasowi tchu brako i pot strumieniem po ciele spywa mu caym i nie mg uzyska od nacierajcych chwili spoczynku, bo zewszd na ciosy po ciosach spaday. Teraz powiedzcie mi, Muzy, mieszkanki nienego Olimpu, jak to wpierw pomie ogarn gadkie okrty Achajw. Hektor tu obok Ajasa stanwszy, na wczni z jesionu miecz swj opuci i grot mu odrba przy drzewca nasadzie, cay strcajc na ziemi. Wic Ajas, syn Telamona, w rku potrzsa sw wczni okalecza daremnie, ostrze spiowe daleko z dwikiem upado na pole. Pozna wic Ajas w swej duszy nieskazitelnej i struchla, e to s bogw dziaania, e wszystkie wojenne zamysy

- 196 -

Dzeus z gry grzmicy niweczy, chcc da zwycistwo Trojanom. Cofn si wic przed grotami. A tamci wnet na okrty ognia poog rzucili. Natychmiast pomie wybuchn. Poar przy sterach buzowa, szerzc si. Wtedy Achilles domi uderzy si w uda i do Patrokla powiedzia: "Z boga zrodzony Patroklu, jedzieck sztuk wsawiony! Wsta, bo ju widz pomienie wrogw na naszych okrtach, oby je palc, odwrotu na zawsze nam nie odcili. Prdko wic zbroj przywdziewaj, a ja wnet wojsko zgromadz". Tak powiedzia. Patroklos w lot spiem zacz si zbroi. Najpierw naoy na nogi byszczce nagolenice, pikne, na klamry srebrzyste ciasno wzdu nogi cignite. Potem uzbroi si wkoo piersi pancerzem spiowym, piknie wykutym, gwiadzistym, szybkonogiego Pelidy. Poprzez ramiona przerzuci spiowy miecz nabijany gwodmi srebrnymi i tarcz wzi wytrzyma i wielk. Na dumn gow naoy hem z rozchwianymi kitami z koskich grzyw; grzebie wygity poyska na nim straszliwie. W kocu dwie wcznie pochwyci, co dobrze leay mu w rku. Wczni jednake nie zdoa wzi Ajakidy bez skazy, cikiej, zbyt dugiej i wielkiej. Nikt by nie zdoa z Achajw cisn ni. Jeden Achilles bez trudu mg ni potrzsa. Jesion ten z gr Pelijonu Chejron miemu darowa ojcu Achilla. Ze szczytu by city na zgub herosom. Automedonta Patroklos przywoa, by konie zaprzga. Tego Patroklos najbardziej czci po zdobywcy Achillu, gdy najwierniejszy by w walce, w jej grozie trwa niewzruszenie. W lot Automedon pod jarzmo wprowadzi bystre rumaki. Ksantos to by i Balios, jak wicher cige i lotne, z wiatru Zefiru zrodzone i z matki - Harpii Podargi, kiedy ta pasa si w polu nad fal wd Okeanu. Przyprzg do tamtych trzeciego - bez wad i naroww Pedasa; zdoby go kiedy Achilles, gdy wzi grd Eetijona, ten niemiertelnym mg koniom, cho sam miertelny, dorwna. A Myrmidonw tymczasem zbroi Achilles, obchodzc wszystkie namioty kolejno. Ci niby wilki drapiene, eru wci chciwe i w sercach swych niewymownie zuchwae, ktre wrd gr rozszarpay wielkiego rogacza jelenia i poeraj up; grone paszczki krew im czerwieni; potem gromad mkn chy do ciemnowodnego strumienia i jzorami cienkimi chepcz powierzchni wd czarnych, skrzep posok rzygajc, obarte; lecz serce w ich piersi nieustraszone zostaje i brzuchy ponapeniane tak Myrmidonw wodzowie i wadcy si gromadzili w krg towarzysza mnego, o szybkich nogach Pelidy. Pord nich dzielny Achilles sta i do walki zagrzewa konie w zaprzgach i mw poosanianych tarczami. Lotnych okrtw pidziesit Achilles, Dzeusa kochanek, przywid pod Troj. Na kadym z nich byo ludzi z zaogi te pidziesiciu. Pomoc byli wzajemn przy wiosach.

- 197 -

Piciu wyznaczy nad nimi dowdcw, ktrzy zaodze rozkazywali. Achilles wadz piastowa najwysz. Pierwszym oddziaem dowodzi Menestios o lnicym pancerzu, syn Sperchejosa, strumienia, ktry wzi w niebie pocztek. Crka Peleusa, przeliczna zrodzia go Polydora Sperchejosowi, kobieta zczona z bogiem mioci. Lecz nazywano go synem Borosa Perijerydy, ten Polydor polubi i hojne da za ni dary. Wodzem drugiego oddziau Eudoros by, m waleczny, syn Polymeli, dziewczyny synnej piknymi tacami, crki Fylasa. Pokocha j bg szybkolotny, potny, kiedy na wasne j oczy w tanecznym chrze zobaczy boskiej owczyni, co strzay zociste le, Artemidy. Do Polymeli sypialni wkrad si i oe z ni dzieli Hermes askawy, i piknym synem obdarzy dziewczyn, szybkim niezmiernie w pocigu i podczas walki - Eudorem. Kiedy go za Ejlejtyja, co bl porodu sprowadza, w wiato wywioda i daa mu blask Heliosa oglda, wnet Polymel Aktora syn, przepotny Echekles, jako maonk do domu wwid, dajc tysiczne dary. Chopcu za Fylas sdziwy opiek da i wychowa, wielk mioci go darzc, jakby rodzonym by synem. Trzecim oddziaem dowodzi Pejsander, syn Majmalosa dzielny, co wrd Myrmidonw wszystkich przewysza celnoci w rzucie swej wczni, z wyjtkiem Patrokla, druha Pelidy. Wodzem czwartego oddziau by Fojniks, jedziec sdziwy, a Laerkesa bez skazy syn, Alkimedon, wid pity. Kiedy Achilles ju cae wojsko i wodzw ustawi w piknym ordynku, w te do nich potne ozwa si sowa: "Myrmidonowie! Niech aden z was nie zapomni o grobach, jakie przy lotnych okrtach rzucalicie w stron Trojan, podczas gdy trwaem w swym gniewie, a kady mnie z was obwinia: Synu Peleusa okrutny, snad ci karmia ci matka, nieubagany, co trzymasz niechtnych swych towarzyszy obok okrtw. Wracajmy na sprawnych w egludze okrtach lepiej do domu, gdy zgubny gniew opanowa tw dusz?. Tak przemawialicie nieraz na radzie. A teraz si zjawia wielkie wojenne zadanie, tak przez was wpierw upragnione. Wic kto ma w sercu odwag, niech walczy dzi z Trojanami". Tak powiedzia i w duszy kadego zapa roznieci. Zwary si mocniej szeregi, gdy wodza sw wysuchali. Jak umacniany przez ludzi ze cile spojonych kamieni mur wyniosego domostwa, by go od wichrw ochroni tak umacniay szeregi hemy i tarcze wypuke. Tarcza stykaa si z tarcz, hem z hemem, czowiek z czowiekiem, w ruchu zwieray si lnice grzebienie hemw o kitach z koskich grzyw - w takiej bliskoci stanli jedni przy drugich. W penym rynsztunku dwch mw szo przed wszystkimi: Patroklos i Automedon, jednakim zapaem w duszach poncy, aby i walczy na czele wojsk Myrmidonw. Achilles

- 198 -

wszed do namiotu i skrzyni otworzy piknie rzebion, dar drogocenny swej matki, Tetydy o stopach srebrzystych. Skrzyni t mia na okrcie wzorzystych pen chitonw, chlajn, ktre strzeg od wichrw zimy, i mikkich kobiercw. Bya w niej take i czara kunsztownej roboty. Z niej nigdy jeszcze nikt wina ciemnego nie pija pord miertelnych i nie ulewa w ofierze adnemu z bogw prcz Dzeusa. Czar, wyjwszy ze skrzyni, siarczanym dymem oczyci najpierw, a potem przerocz wod j obmy i rce wasne opuka, i czar ciemnego wina zaczerpn, wreszcie porodku obozu przystan i ula z niej wina, oczy podnoszc do nieba; zobaczy go Dzeus gromowadny: "Dzeusie mocarzu, co wadasz Dodon, boe Pelazgw, ty, co krlujesz w Dodonie mronej, gdzie wkoo Sellowie, ng nie myjcy wieszczbiarze, na goej ziemi sypiajc, yj, co przedtem wysucha modlitwy mojej gorcej i czci mej bronic, okrutnie ukara ludy Achajw teraz mnie take wysuchaj i spenij moje baganie! Musz pozosta w obozie obok mych lotnych okrtw, lecz przyjaciela wysaem na czele wojsk Myrmidonw w bj, a ty wzmocnij go saw, Dzeusie o gosie gromowym, serce w nim wzmocnij i zapa, aby si Hektor przekona, pozna, czy moe mu stawi czoa w zmaganiach bitewnych on, mj towarzysz, czy swoje ramiona sroy jedynie gniewem, gdy ja sam wyruszam na krwawe pole Aresa. Ale gdy ju od okrtw odeprze zamt wojenny, daj, aby znw do obozu bez adnej szkody powrci w penym rynsztunku i razem ze swymi towarzyszami". Tak powiedzia, bagajc. Rozumny Dzeus go wysucha; jedno jak ojciec askawy wypeni, drugiego odmwi: Patroklosowi da w bitwie odeprze bj od okrtw, ale szczliwie powrci z wyprawy mu nie pozwoli. Achill, gdy wina ju ula i Dzeusa Kronid ubaga, wszed do namiotu i czar kosztown schowa do skrzyni, potem opuci znw namiot, poniewa w duszy zapragn spojrze na krwawe zmagania Trojan i mnych Achajw. Obok Patrokla Achaje odziani w zbroje szeregiem zwartym szli, aby z ogromn dzielnoci run na wroga. Szybko natarli, podobni do roju os, co przy drodze maj swe gniazda, przez chopcw bawicych si rozdranione, co dokuczaj im stale, przydronych pieczar mieszkankom; chopcy bezmylni, bo wspln gotuj szkod dla wielu: jeli idcy po drodze jakowy czowiek niechccy trci ich gniazdo, wnet osy, majce serca waleczne, ca gromad wzlatuj w potomstwa swego obronie tak Myrmidoni w swych sercach wojennym mstwem poncy biegli do swego obozu. W krg zgiek wybuchn straszliwy. Do towarzyszy Patroklos zakrzykn gosem dononym: "Drodzy druhowie Pelidy Achilla, Myrmidonowie! Bdcie mi dzi, przyjaciele, mni i mylcie wrd walki,

- 199 -

aby cze przynie Pelidzie. Jest przecie najdostojniejszy z wszystkich Argiww w okrtach i rzdzi wojskiem walecznym. Nieche to rwnie zrozumie Atryda, wdz Agamemnon, ktry nie umia okaza czci najpierwszemu z Achajw". Tak powiedzia. Gniew wzbudzi i zapa w duszy kadego. Szturmem na Trojan natarli i zaraz wkoo okrtw podnis si zgiek przeraliwy atakujcych Achajw. Kiedy spostrzegli Trojanie Menojtijosa potomka z jego wonic w byszczcych zbrojach i w penym rynsztunku, serca upady w nich wszystkich. Zachwiay si wnet falangi, mylc, e od swych okrtw sam szybkonogi Pelida ruszy, na gniew ju niepomny, posuszny wiernej przyjani. Kady rozglda si tylko, jak by tu uciec przed zgub. Pierwszy Patroklos sw wczni siejc blaski wypuci, mierzc w sam rodek najgciej skbionej wrogw gromady Protesilaos o duszy wyniosej mia tam okrty i Pyrajchmesa ugodzi, dowdc konnych Pajonw; znad szerokiego Aksjosu ich przywid, od Amydonu. W prawe go rami ugodzi. Tamten w kurzaw si zwali, jczc, na wznak. Towarzysze stojcy w krg, Pajonowie, wszyscy wnet przed Patroklosem w okrutnej trwodze pierzchnli, kiedy dowdca ich poleg, co w walce stawa najdzielniej. Wrogw Patroklos przegoni, ugasi pomie niszczcy, na p spalony pozosta okrt. W popochu uciekli stamtd rozbici Trojanie. Ruszali tumem Danaje, gadkie oblegli okrty, zamt i zgiek trwa ogromny. Tak jak z najwyszych wierzchokw jakowej gry ogromnej chmury skbione rozpdza Dzeus, wadca byskawicowy, i objawiaj si zaraz urwiska ska, strome szczyty, pikne doliny, a w niebie przeziera eter promienny tak i Danaje, w okrtach zgasiwszy pomie niszczcy, odpoczywali przez chwil. Lecz w bitwie wytchnienie jest krtkie. Przed Achajami, co wojn kochaj, dotychczas Trojanie nie wycofali si jeszcze zupenie od czarnych okrtw, ale stawali do walki zmuszeni opuci okrty. Wwczas m przeciw mowi stawa w zamcie bitewnym, przeciw wodzowi wdz. Pierwszy Menojtijosa syn dzielny Areilyka, gdy wanie ten wycofywa si, grotem ostrym swej wczni pchn w biodro. Spi ciao wskro mu przeora. Wcznia rozdara mu koci, on za do przodu na ziemi run. Tymczasem Menelaj dzielny Toasa ugodzi w pier, gdy uchyli w tarczy, i wnet mu rozwiza kolana. Gdy za Amfiklos naciera, ruszajc na Fyleid, ten go ugodzi. Wpierw w udo u samej gry go trafi, w ciele czowieka najbardziej w minie obfite. Grot wczni cigna mu przeci i ciemno wnet oczy jego okrya. Dzielny Antiloch, potomek Nestora, ostrzem swej wczni trafi Atymnia w brzuch. Wbi si gboko we grot spiowy. Ten w przd si zwali na ziemi. Wnet Maris, ktry sta blisko, na Antilocha uderzy, za brata gniewny straszliwie.

- 200 -

Sob zmarego zastawi. Lecz Trazymedes podobny bogom, nim tamten cios zada, skoczy i w rzucie nie chybi. Rami mu przeszy i cae barki sw wczni spiow wyszarpn z mini, i koci w ramieniu na wskro zdruzgota. Tamten z oskotem w proch run i ciemno mu oczy zakrya. Tak wic obydwaj, przez braci dwch pokonani, odeszli w cienie Erebu, szlachetni Sarpedonowi druhowie, Amisodara synowie, tego, co straszn Chimer niegdy na zo ludzi wielu wykarmi i wyhodowa. Syn Oileja, waleczny Ajas, wnet do Kleobula skoczy i ywcem go powlk w tum wpltanego, lecz wkrtce ducha pozbawi, bo mieczem straszliwy cios w kark mu zada. Cay miecz spyn gorc krwi i natychmiast na oczy spada mu mier purpurowa i mona dosiga go Mojra. A Peneleos i Lykon walk podjli wrcz, bowiem wcznie na siebie cisnli, chybiajc jeden i drugi. Zwarli si wic, pochwyciwszy miecze. Wpierw Lykon uderzy w grzebie na hemie kitami powiewajcy. Lecz prysn przy rkojeci miecz. Wtedy w szyj go tu obok ucha ci Peneleos. Miecz cay w ranie utopi i tylko skry pozosta pat, gowa na niej mu zwisa i zmartwia. Kiedy Akamas wskakiwa na wz, cios mu zada Meryjon. Stopy szybkimi dopdzi i w bark go prawy ugodzi. Ten pad na ziemi z rydwanu, renice mrok mu ogarn. Wdz Idomeneus Erymasa spiem wprost w usta ugodzi. Wczni spiowy grot na wskro gardo mu przebi i wyszed a gdzie pod mzgiem, i biae koci do szcztu zdruzgota. Zby ze szczk mu wypady i opyny renice obie krwi. Z ust mu rozwartych, dyszcych i z nosa posoka trysa, i mierci zasona czarna go w krg otulia. Kady z dowdcw Danajw wrogiego ma zwyciy. I tak jak wilki drapiene na owce i na kolta wpadn zbjecko, by chwyci je z stada, co w grach si pasie, porozpraszane pasterza opieszaoci, te, widzc, wbiegn i szarpi nieszczsne stworzenia o duszach pochliwych tak szturmowali Danaje na Trojan, a ci przeraeni tylko myleli, jak uciec, zapominajc o bitwie. Ajas ogromny wci pragn spiozbrojnego Hektora wczni ugodzi, lecz tamten w rzemiole biegy wojennym tarcz ze skry woowej swoje ramiona szerokie zrcznie osania i strzeg si wiszczcych strza i pociskw, ktre paday w krg, dwiczc. Cho wrg odnosi zwycistwo, Hektor na miejscu trwa, aby swych towarzyszw ocali. Tymczasem jako z Olimpu snuje si chmura po niebie w boskiej przestrzeni, gdy burz Dzeus wichurow gotuje tak spod okrtw wybuchn zamt straszliwy i wrzawa. Tum si nie cofa spokojnie. Hektora uniosy konie o szybkich nogach, zbrojnego. Teraz swe wojsko porzuci Trojan, cho przedtem ich sam sw obecnoci wstrzymywa przed rowem. Wiele w tym rowie wprzonych bystrych rumakw

- 201 -

dyszle zamao i pdem od swoich panw ucieko. ciga je mny Patroklos, rozkazy dawa Danajom, klsk Trojanom gotujc. A ci jkami i trwog wskro napenili rwnin w rozsypce. Chmura kurzawy w niebo wzleciaa. A konie o mocnych kopytach ku miastu biegy galopem od wrogich okrtw i od namiotw. Jeli gdzie w tumie najwikszy wszczyna si ruch, tam Patroklos z krzykiem uderza. Pod osie jego wrogowie padali z wozw na twarze. Z haasem amay si w krg rydwany. Skokiem w rozpdzie przebyy rw niemiertelne rumaki bystre. Od bogw je Peleus w darze wspaniaym otrzyma. Rwa wprost przed siebie Patroklos, bo w duszy przysig Hektora ciosem powali, lecz cwaem go szybkie rumaki uniosy. Jak pod ulew dni cae trwajc ziemia opywa czarna, w jesieni, gdy wod Dzeus najgwatowniej nawaln siecze za czyny szkodliwe tych mw gniewem dyszcy, ktrzy wydaj wyroki faszywe jako sdziowie na zgromadzeniach i ami prawa na bogw niepomni; jako te rzeki prdami rwcymi pyn wezbrane, wzgrza za dziel potoki jarami wyobionymi, z wielkim haasem spadajc do morza o barwie purpury z grskich wierzchokw, i gro trudowi rk ludzkich zniszczeniem z takim ogromnym ttentem trojaskie pdziy rumaki. Kiedy ju pierwsze falangi pokona w boju Patroklos, wstecz do okrtw je zepchn i nie pozwoli do miasta wedrze si tym, co pragnli tam dopa, lecz pord okrtw, rzeki, co wody toczya przejrzyste, i murw wysokich ciga ich, tpic. Bra odwet za wielu tych, co polegli. Wic Pronoosa pierwszego byszczc wczni ugodzi w pier obnaon spod tarczy. I w lot mu rozwiza kolana. Zbroja dwikna, gdy pada. Potem dosign Testora, ktry Enopsa by synem. Ten w wozie gadko ciosanym sta przykurczony, bo lk mu rozwag odj. Z rk lejce same wypady. Patroklos nagle doskoczy i wczni w praw go szczk ugodzi. Na wskro przeora grot zby. Szarpn za wczni i wywlk go nad porcz jak rybak, ktry na skale sterczcej usiad i ryb olbrzymi z morza wyciga na linie i mocnym haku spiowym tak z wojennego go wozu zwlk grotem poyskujcym wbitym przez usta rozwarte Patroklos. I cisn z rozmachem twarz na ziemi, a dusza martwego wnet opucia. Erylaosa nastpnie podczas natarcia ugodzi w gow, w sam rodek, kamieniem, a ta rozpka na dwoje w hemie o wadze niemaej. Trafiony na twarz wnet na ziemi run i mier, ktra ycie niweczy wszelkie, go skrya. Potem Erymas, Epaltes i Amfoteros polegli, i Damastora syn, Tlepolemos, i Echios, i Pyris, Ifej, Euippos, a z nimi Polymelos, syn Argeasa. Wszystkich Patroklos powali na ziemi wszechkarmicielk. Kiedy Sarpedon zobaczy swych towarzyszy pancernych,

- 202 -

ktrzy z rk dzielnych Patrokla Menojtijady polegli, tak si do Lykw podobnych do bogw z wyrzutem odezwa: "Wstyd! Gdzie pierzchacie, Lykowie? Bdcie mi teraz waleczni! Twarz w twarz z mem tym stan ja sam, by pozna, kto taki si nam sw okazuje, kto klsk Trojanom a tyle zada i tylu szlachetnym mom rozwiza kolana". Tak powiedzia i zbrojny z wozu zeskoczy na ziemi, Co zobaczywszy, Patroklos take swj rydwan opuci. I tak jak spy o krzywych szponach i dziobach zagitych z krzykiem ogromnym do walki staj na skale wyniosej z takim i oni okrzykiem runli wzajem na siebie. Wejrza na obu litonie syn podstpnego Kronosa i tak do Hery, maonki swojej siostrzanej, powiedzia: "Biada mi! Spjrz - Sarpedona, najbardziej miego mi z ludzi, Mojra miertelna dosiga z Patrokla Menojtijady rk! Serce moje si chwieje w piersi na strony obydwie: czy mam ywego z tej walki, co ez wyciska tak wiele, porwa i przenie do jego kraju, do Lykii bogatej, czy ju dozwoli, by zgin pod ciosem Menojtijady". Na to mu rzeka dostojna, o oczach ogromnych Hera: "Przestrach budzcy Kronido, jakie tu sowa wyrzeke? Chcesz miertelnego czowieka, ktrego los przesdzony, z wasnej ochoty wyzwoli od ciosu zowrogiej mierci? Czy, jak chcesz, ale nie wszyscy zgodz si z tob bogowie. Inn ci rad wypowiem, a ty j przyjm do swej duszy: jeli wyprawisz ywego std Sarpedona do domu, rozwa, by ktry nie zechcia z bogw tak samo innego syna niedugo wyprawi z tych zmaga na mier i na ycie. Wielu jest przecie walczcych w krg miasta Pryjama wielkiego synw, co od niemiertelnych pochodz. Ci gniewem zapon. Jeli w jest ci tak miy i wzrusza si nim twoje serce, dozwl mu, aby w potnych zmaganiach na mier i na ycie pad pokonany pod rk Patrokla Menojtijady. Ale gdy ju go opuci dusza ywica i tchnienie, polij Sen sodki do niego i mier i niech go zanios a do krainy szerokiej, do jego Lykii ojczystej. Tam go rodzina zaszczyci grobowcem oraz kolumn nad grobem jego wzniesion, gdy to jest nagroda miertelnych!". Tak powiedziaa i Ojciec bogw i ludzi usucha. Ros kapic krwawymi kroplami zesa na ziemi, syna miego chcc uczci, co z rk Patrokla mia zgin w szerokoskibej Troadzie, daleko od swej ojczyzny. Gdy przybliyli si obaj, wzajemnie idc ku sobie, spotka Patroklos przed sob Trazymelosa sawnego, ktry wytrawnym wonic u wodza by, Sarpedona, ciosem zadanym w podbrzusze rozwiza mu wnet kolana. Natar Sarpedon z kolei, ciskajc wczni wietlist, ale nie przeszy Patrokla. Grot trafi konia, Pedasa, w prawy bark. Zara ko dugo, wydajc ostatnie tchnienie, potem w kurzaw si zwali i uleciaa ze dusza.

- 203 -

Tamte rozbiegy si, jarzmo zgrzytno gucho, a lejce nagle spltay si w doniach, gdy przyprzony w proch run. Lecz Automedon, co sawny by w rzucie wczni, zaradzi klsce - wycign miecz ciki, ktry u boku mu zwisa, i nie zwlekajc ni chwili, wnet odci przyprzonego. Tamte w lot bieg wyrwnay, cigny lejce, w skok poszy. A przeciwnicy dwaj znowu zwarli si w walce morderczej. Znowu Sarpedon nie trafi ciosem wietlistej swej wczni, chybi Patrokla. Nad lewym jego ramieniem przelecia grot, nie tykajc go w locie. Potem Patroklos uderzy spiem, a nigdy na prno pocisku z rki nie puszcza, ale w osierdzie ugodzi najcilej z sercem spojone. Run Sarpedon, jak pada db city albo topola, albo strzelicie wysmuka sosna przez drwali strcona w grach ciosami topora, przydatna na maszt okrtowy zwali si tak i Sarpedon pod wz i koskie kopyta, jczc bolenie i drapic kurzaw krwi ubroczon. Niby lew, ktry wrd stada ciko wlokcych si wow porwie buhaja penego ognia o duszy wyniosej, z jkiem bolesnym ten ginie paszczk lwa rozszarpany tak i pod ciosem Patrokla wdz Lykw zbrojnych tarczami gniewem poncy umiera, drogiego zwc towarzysza: "Glauku mj miy, wrd mw najwaleczniejszy! Dzi trzeba, eby okaza sw biego w ciskaniu wczni i mstwo. Dzi wic zapragnij nieszczsnej wojny, gdy jeste waleczny! Najpierw wznie zapa wojenny w dowdcach Lykw i wszystkie obejd szeregi, aeby w krg Sarpedona walczyli, potem i sam sta do bitwy, by o mnie spiem swym walczy. Bd ci bowiem w przyszoci wieczyst hab i wstydem, zawsze i dzi, i w pamici potomnych, jeeli Achaje zedr dzi ze mnie rynsztunek, gdy padn obok okrtw. Wytrwaj wrd bitwy walecznie i wszystkich zagrzewaj do walki". Tak powiedzia i zaraz mier, co jest kresem wszystkiego, oczy mu cieniem okrya. Patroklos za stop na piersi wspar i grot wyrwa mu z ciaa, i serce wyszarpn wraz z wczni. Razem wic dusz ze wydar i ostrze wczni spiowej. Myrmidonowie trzymali konie zdyszane, sposzone, co do ucieczki si rway, gdy wadcy wz opucili. Straszny al Glauka ogarn, gdy sucha konajcego; drao w nim serce, e nie mg nic pomc przyjacielowi. Rk przycisn swe rami, bo rana mu dokuczaa, ktr w natarciu mu Teukros ju przedtem zada sw strza ze szczytu muru, gdy stawa w swych towarzyszy obronie. Wic Apollona j baga, co z dala trafia niechybnie: "Usysz mnie, wadco! Ty, ktry jeste w bogatej krainie Lykii czy w Troi! Wszak moesz zewszd czowieka wysucha trosk zgitego. A teraz mnie taka troska przygniata. Ran mi cik zadano, a rk moj wskro ca ostre cierpienie przewierca. Krwi zatamowa nie mog, co wytryskuje strumieniem. Stao pod ni me rami.

- 204 -

Wczni utrzyma nie zdoam ani wyruszy na wroga, aby z nim walczy. M poleg najwaleczniejszy, Sarpedon. Chocia syn Dzeusa, jednake Kronida go nie ocali. Ale ty, wadco, wysuchaj mnie: ulecz cik m ran, umierz cierpienie, daj si, bym zdoa swych towarzyszy Lykw zawezwa i zapa do bitwy wrd nich roznieci, spraw, bym u zwok polegego mg take stan do walki". Tak powiedzia, bagajc. Wysucha go Fojbos Apollon. Zaraz umierzy cierpienie i z uciliwej mu rany krew tryskajc powstrzyma, i mstwem dusz napeni. Glaukos to pozna swym sercem i przenikna go rado, e wielki bg tak askawie bagania jego wysucha. Najpierw wic zapa wojenny w dowdcach Lykw roznieci, wszystkich obchodzc, by wkoo zwok Sarpedona walczyli, potem wielkimi krokami wyruszy w kierunku Trojan. Tam Polydamas przebywa, syn Pantoosa, Agenor boski, Eneasz, a z nimi Hektor o hemie spiowym. Blisko tam podszed i wyrzek do nich te sowa skrzydlate: "Ju zapomniae zupenie, Hektorze, o swych sprzymierzecach, ktrzy dla ciebie daleko od bliskich i ziemi ojczystej dusze swe kad. Ty jednak nie masz ochoty ich broni. Oto Sarpedon tam ley, wdz Lykw tarczami zbrojnych, ktry nam Lyki osania sprawiedliwoci i mstwem. Ares spiowy pokona go dzisiaj wczni Patrokla. Stacie dzi przy mnie, druhowie, niech lk przepoi wam dusz, aby nie zdarli mu zbroi i ciaa nie zniewayli Myrmidonowie, chcc pomci tylu polegych Danajw, pozabijanych wczniami dokoa lotnych okrtw". Tak powiedzia. A Trojan bole przeja do gbi niewysowiona, bezmierna, bo ten by miastu podpor, mimo e z obcej krainy, gdy liczne z sob oddziay tu przyprowadzi i w walce wszystkich bitnoci przewysza. Chciwi spotkania ruszyli wic na Danajw. Prowadzi Hektor, za mier Sarpedona gniewny. Tymczasem Achajw Menojtijady Patrokla naglio serce do walki. Zwrci si wpierw do Ajasw poncych i tak dz bitwy: "Niech, Ajasowie, obronna dzi walka wam stanie si mia, z takim dzi mstwem stawajcie, jak dawniej, a nawet dzielniej. Poleg ten m, co najpierwszy wdar si na mur Achajw boski Sarpedon. Starajmy si porwa go std i znieway, z ramion zwlec zbroj i nadto ktrego z tych towarzyszy, ktrzy zwok bd bronili, niech spi okrutny przeszyje". Tak powiedzia, lecz tamci ponli ju dz obrony. Kiedy wic z obu stron wojska swoje falangi wzmocniy, Myrmidonowie, Achaje, Trojanie oraz Lykowie starli si w walce zacitej okoo zwok Sarpedona z krzykiem straszliwym. Zowrogo walczcych zbroje szczkny. Dzeus noc rozpostar zatraty nad walk nieubagan, aby nad synem kochanym trud wojny by okrutniejszy. Najpierw odparli Trojanie Achajw o bystrym spojrzeniu,

- 205 -

gdy nienajgorszy m poleg ze strony wojsk Myrmidonw syn Agaklesa o duszy wyniosej, boski Epejgeus, co w Budejonie panowa majcym wielu mieszkacw, niegdy. Bo gdy szlachetnego swej matki brata pozbawi ycia, w dom przyj go Peleus i srebrnostopa Tetyda. Ci go wysali z Achillem, co ama wrogw szeregi, by pod Ilionem bogatym w rebce z wrogami si zmaga. Tego, gdy porwa chcia zwoki, ugodzi Hektor przesawny w gow kamieniem. Roztrzaska j w cikim hemie, e caa pka na dwoje. Epejgeus twarz na ciao zmarego run i mier, ktra ycie niweczy, cieniem go skrya. al Patroklosa ogarn po towarzyszu polegym, ruszy przez pierwsze szeregi i spad na wroga jak jastrzb ostry w przelocie, co trwog napenia kawki i szpaki tak, Patroklosie walczcy z rydwanu, na Lykw natare wprost i na Trojan, w swym sercu za towarzysza gniew wac. Run na wznak Stenelaos, kochany syn Itajmena, w szyj ugodzi go kamie i yy poszarpa napite. Pierwsze szeregi pierzchny, a z nimi Hektor przesawny. Tyle co pocisk rzucony o dugim drzewcu przeleci, kiedy go podczas zawodw m cinie, sprawdzian swej siy, albo te w bitwie pod wojny ciosami, co ycie niweczy tyle wstecz poszli Trojanie podczas natarcia Achajw. Glaukos zatrzyma si pierwszy, wdz Lykw zbrojnych tarczami, i Batyklesa pokona, w przd idc, o duszy wyniosej; syna miego Chalkona, co zamieszkiwa w Helladzie, a szczliwoci i mieniem growa wrd Myrmidonw. Tego to Glaukos ugodzi w sam rodek piersi swym grotem, kiedy odwrci si w chwili, gdy tamten go w biegu dosiga. Zbroja dwikna, gdy run. al wielki ogarn Achajw, e tak szlachetny m zgin, a rado wybucha wrd Trojan. Wkoo zwok blisko stanli jeden przy drugim. Achaje nie zapomnieli o mstwie take. Gniew nis ich na wroga. Wwczas Meryjon porazi zbrojnego ma wrd Trojan Laogonosa mnego. Ten synem by Onetora, Dzeusa kapana na Idzie, a nard go czci jak boga. Jego wic syna pod szczk i ucho pchn dzid, a dusza z ciaa umkna mu chyo. Pospny mrok go ogarn. Wtedy w Meriona Eneasz cisn sw wczni spiow, wierzc, e ma ugodzi, co szed pod tarczy oson, ale ten patrza przed siebie i grotu ze spiu unikn, schyli si bowiem, a wcznia spiowa z wiatrem migna, w ziemi poza nim utkwiwszy. Tylko w gwatownym rozpdzie chwiao si drzewce. Dopiero tam Ares swj pd zahamowa. Ostrze wic Eneaszowe rozdygotane utkwio w ziemi, a oszczep z mocarnej wymkn si rki na prno. Gniewem zapon Eneasz w swej duszy i takie rzek sowa: "Jeste wybornym tancerzem, lecz szybko mj grot, Meryjonie, przerwaby twoje plsanie, gdybym ci wczni ugodzi". Rzutem swej wczni wsawiony Meryjon mu tak odpowiedzia:

- 206 -

"Trudno ci bdzie - cho nie brak ci, Eneaszu, odwagi wszystkich tych mw ugasi zapa, co twarz w twarz stan z tob, chcc broni si. Przecie ty take jeste miertelny. Gdybym, na wos nie chybiajc, przeszy ci ostrzem spiowym, prdko, cho ufny w sw si i sprawiedliwo doni, mnie saw, a Hadesowi, co synie ze rebcw, oddaby dusz". Tak powiedzia. Lecz zgani go syn Menojtiosa waleczny: "Po co to mwisz, Merionie? Przecie tak jeste szlachetny. Wskutek sw twoich zelywych, mj drogi, waleczni Trojanie zwok nie porzuc, dopki ktrego ziemia nie skryje. Czyny rk kad kres bitwie, sowo zwycia na radzie. Trzeba nam rozmw zaniecha, a dzielnie walczy z wrogami". Rzek i w przd ruszy, a za nim Meryjon do bogw podobny. Tak jak rozlega si haas, gdy drwale cinaj w krg drzewa w grskim wwozie, donony i z dala wkoo syszalny taki rozleg si oskot po ziemi o drogach szerokich spiu i tarcz wyrobionych kunsztownie ze skry woowej, gdy uderzay w nie miecze i wcznie z dwch stron okute. A Sarpedona boskiego nikt by ju nie mg rozpozna, chocia uwany. By cay strzaami, krwi i kurzaw zewszd okryty: od palcw u ng a do szczytu swej gowy. Wkoo zwok jego roiy si tumy tak liczne, jak muchy ulatujce z brzczeniem dononym w pasterskiej zagrodzie w porze wiosennej, gdy sodkie mleko napenia naczynia tum tak si roi dokoa zwok. Nie odwraca tymczasem Dzeus promienistych swych oczu od walk i zmaga mocarnych, ale wpatrywa si cigle w tum i rozmyla w swej duszy wiele o zgubie Patrokla, w namysach tych pogrony: czy Patroklosa tak samo w zmaganiach bitwy mocarnej, jak Sarpedona rwnego bogom ma Hektor przesawny spiem swym zgadzi i z ramion wspania zedrze mu zbroj, czy spotgowa gboki trud wojny jeszcze dla wielu. Wreszcie pomyla, e zamys ten jest ze wszystkich najlepszy, aby w, ktry kierowa wozem Achilla Pelidy, zdoa znw Trojan odeprze, Hektora w hemie spiowym znowu ku miastu odpdzi, a wielu duszy pozbawi. Najpierw wic serce Hektora mnego spta bezsi. Ten poskoczywszy do wozu, ucieka zacz i kaza innym Trojanom ucieka. Zna wit wag Dzeusow. Wtedy waleczni Lykowie te nie wytrwali. Pierzchnli wszyscy, gdy wodza swojego z piersi przeszyt ujrzeli. Lea w gromadzie polegych. Wielu tam bowiem w krg niego lego, gdy wani potg Kronida jeszcze naty. Myrmidonowie za zbroj zerwali z bark Sarpedona lnic, spiow. T zanie na wydrone okrty swym towarzyszom poleci Menojtijada przesawny. Wtedy tak rzek do Apolla Dzeus, co oboki gromadzi: "ywo mi teraz, Fojbosie drogi, z krwi oczy sczerniaej i spod strza chmury mi zabierz std Sarpedona, a potem zanie go w stron dalek i obmyj rzeki falami.

- 207 -

Nama ambrozj i na mu szaty, co bogom przystoj. Wreszcie dwom posom go pole najszybszym, by zwoki podnieli Snowi i mierci, bliniaczym braciom, i niech go popiesznie a do krainy szerokiej, bogatej Lykii zabior. Tam go rodzina zaszczyci grobowcem oraz kolumn ponad grobowcem wzniesion, gdy to jest nagroda miertelnych". Tak powiedzia. Usucha w lot ojca Fojbos Apollon. Zstpi z gr Idy na pole zmaga i walki mocarnej, wzi Sarpedona boskiego spod chmury strza i nastpnie wynis go stamtd daleko i obmy rzeki falami. Potem namaci ambrozj i szaty mu wdzia bogw godne. Wreszcie dwom posom poleci, aby go prdko podnieli Snowi i mierci, bliniaczym braciom, i eby piesznie a do krainy szerokiej, bogatej Lykii zabrali. Wezwa tymczasem Patroklos Automedonta i konie, aby popiesza za wojskiem Trojan i Lykw. Omami wielce pozwoli si, gupiec! Gdyby usucha Pelidy, byby unikn zowrogiej, co czarn mier niesie, Kery. Lecz potniejszy jest rozum wiecznego Dzeusa ni ludzi gdy chce, to nawet mnego zatrwoy, zwycistwa pozbawi atwo, cho przedtem gorliwie sam go podnieca do walki. Take i wtedy Dzeus w duszy Patrokla odwag roznieci. Z kogo ty najpierw, a z kogo zerwale zbroj na kocu, dzielny Patroklu, gdy ciebie bogowie na mier przyzywali? Najpierw polegli: Adrastos, Echeklos i Autonoos, potem Perimos Megades, Epistor i Melanippos; oprcz nich padli: Elasos, Mulijos oraz Pylartes wszystkich pokona Patroklos, a inni przed nim uciekli. Tego dnia wziliby Troj synowie walecznych Achajw pod Patroklosa przewodem, ten wkoo szala najbardziej, jeliby Fojbos Apollon nie zjawi si sam na baszcie, mylc o zgubie dla niego, a Trojan pragnc ocali. Trzykro na mury wysokie wdziera si mny Patroklos, trzykro w d spycha go z murw niezwyciony Apollon, cios wymierzajc boskimi rkami w tarcz wietlist. Ale gdy ten po raz czwarty, szalony, wdar si na mury, wtedy odezwa si sowem skrzydlatym gronie Apollon: "Precz std, do bogw podobny Patroklu! Nie tobie przeznaczy los, by ciosami swej wczni zburzy grd Trojan walecznych, ani to zrobi Achilles, cho jest od ciebie silniejszy". Tak powiedzia. Natychmiast cofn si mny Patroklos, gniewu lkajc si tego, co trafia z daleka, Apolla. Hektor zatrzyma rumaki o mocnych kopytach przy Skajskiej bramie i myla, czy znw je popdzi do wrzawy bitewnej, czy te zakrzykn na wojsko, by si chronio za mury. Gdy tak rozmyla, do niego zbliy si Fojbos Apollon, ma przybrawszy na siebie ksztat w peni si i modoci zjawi si jako brat matki wietnego jedca Hektora, Azjos, Hekaby brat dzielny, syn potnego Dymasa. Dymas by Frygii mieszkacem sponad Sangaria wybrzey.

- 208 -

W jego postaci przemwi tak syn Dzeusowy, Apollon: "Czemu, Hektorze, przerwae walk? Czy to ci przystoi? Gdybym o tyle mocniejszy by, jakem sabszy od ciebie, pewno by mocno aowa, e wycofae si z bitwy. Nue wic, na Patroklosa swe konie o mocnych kopytach skieruj i walcz z nim, a saw obdarzy ciebie Apollon". Tak powiedzia i zaraz bg odszed do zmaga czowieczych. A Kebrionowi mnemu rozkaza Hektor wspaniay konie popdzi do bitwy. W tym samym czasie Apollon wszed w tum skbiony i wrzcy i rzuci pomidzy Argiww popoch straszliwy, a saw nis dla Hektora i Trojan. Hektor za innych Danajw omija i z nimi nie walczy, lecz na Patrokla skierowa swe konie o mocnych kopytach. Teraz Patroklos z kolei skoczy z rydwanu na ziemi. Wczni mia w lewej swej rce, a w praw kamie pochwyci, lnicy, chropawy, tak wielki, e ledwo w rku si mieci. Cisn go z wielkim rozmachem. Ten gaz nie lecia zbyt dugo ani daremnie. Powali wonic Hektora, Kebriona, ktry nieprawym by synem Pryjama wielce sawnego. Lejce wonica mia w rkach, kiedy ugodzi go kamie. Obie brwi gaz mu rozmiady, ko czaszki nie wytrzymaa ciosu i oczy obydwa w kurzaw na ziemi wypady prosto pod nogi Patrokla. Kebrion za sam niby nurek run z rydwanu. I zaraz duch jego koci opuci. Szydzc, tak rzeke, Patroklu, jedzieck sztuk wsawiony: "Jake ten czowiek jest zrczny! Jake on piknie nurkuje! gdyby skok taki wykona w to morza w ryby obfit, wielu by ludzi nasyci wyowionymi maami, piknie z okrtu nurkujc do morza w to jego wzburzon, tak jak dzi lekko wyskoczy ze swego zaprzgu na ziemi wida, e nawet wrd Trojan s nader zrczni nurkowie!". Tak powiedzia i ruszy do zwok Kebriona gwatownie, niby lew, ktry napadnie na stado w jakiej zagrodzie i ugodzony w pier legnie zgubiony przez sw zuchwao tak do Kebriona, Patroklu, i ty gwatownie ruszye. Wtedy z kolei wnet Hektor skoczy ze swego rydwanu i o Kebriona bj wiodc, jako lwy tak si rozarli, ktre wrd grskich paroww walcz o ani zabit, godne obydwa i oba przejte mstwem zacitym tak o Kebriona dwaj mistrze biegli w rzemiole wojennym: syn Menojtjosa, Patroklos, i Hektor mstwem promienny, Wzajem pragnli swe ciaa spiem morderczym porani. Hektor uchwyci Kebriona za gow, nie myla jej puci. Zwoki za nog uchwyci Patroklos, a inni Trojanie oraz Danaje potn bitw, zmagajc si, wiedli. Tak jak wichrzyska dwa, Euros i Notos, zewr si wzajem w grskich wwozach i len gbin tchnieniem przeorz, dby, jesiony, derenie gstoliciaste rozwichrz, tak e wzajemnie poplcz swoje rozchwiane ramiona z szumem ogromnym i sycha trzask poamanych gazi -

- 209 -

tak nacierali na siebie Trojanie oraz Achaje i nikt z towarzyszw ju o ucieczce nie myla. Wkoo Kebriona niemao utkwio wczni spiczastych, strza te niemao puszczonych z woowych ciciw upado, gazw olbrzymich tak wiele z oskotem tuko o tarcze tych, co walczyli wci z sob. Kebrion za w chmurach kurzawy wielki spoczywa na wielkiej przestrzeni, ju bitwy niepomny. Pki Helios w swej drodze nie sign szczytu niebiosw, strzay skrzydlate latay z dwch stron i giny narody. Lecz gdy si Helios przetoczy w zachodu stron w godzinie, kiedy si woy z pastwiska spdza, po stronie Achajw wzrosa przewaga. Kebriona mnego zwoki zdobyli pord zamtu od Trojan i zbroj z ramion mu zdarli. Zgub Trojanom gotujc, Patroklos znw ruszy do walki. Trzy razy jak boski Ares szybki na wrogw uderza z krzykiem straszliwym i trzykro ich po dziewiciu pooy, ale gdy ju po raz czwarty szturmowa, do boga podobny, wtedy dla ciebie, Patroklu, prdko kres nadszed ywota. Spotka ci wtedy sam Fojbos w okrutnej potyczce wojennej nieubagany, lecz ty go w zamcie bitwy nie pozna, gstym obokiem okryty szed bowiem bg na spotkanie. Stan poza nim i w plecy, w barki szerokie uderzy doni rozwart. A w oczach tamtemu wiat zawirowa. Strci mu hem z dumnej gowy Fojbos Apollon. Na ziemi spi si potoczy i dwikn pod kopytami rumakw, hem o potrjnym grzebieniu. Zbrukay si jasne kity w pyle i we krwi. A przedtem nawet by nikt nie przypuci, aby w kurzawie mg wala si hem, co powiewa kitami z koskich grzyw, ktry urocz gow i czoo osania mne Achilla. Dzeus wtedy obdarzy tym hemem Hektora, aby go woy na gow, cho zguba wisiaa i nad nim. W rkach Patrokla i wcznia cie rzucajca dugi, cika, okuta i wielka, nagle skruszya si. Z ramion tarcza, co stp dosigaa, razem z rzemieniem opada. Wreszcie rozluni mu pancerz syn wadcy Dzeusa, Apollon. Serce Patrokla zadrao, osaby pod nim kolana, stan zdumiony. Wtem z tyu ugodzi go ostrzem swej wczni midzy ramiona, w sam rodek, dardaski dzielny wojownik, syn Pantoosa, Euforbos, co syn midzy swoimi rzutem swej wczni, jedziectwem i ng szybkoci i moc. Wtedy dwudziestu ju wrogw strci wrd walki z rydwanw, chocia raz pierwszy na wz wszed, dopiero uczc si wojny. Ten, Patroklosie, w jedziectwie wietny, cios pierwszy ci zada. Lecz nie pokona i uszed, i wmiesza si w tum bitewny. Z ciaa wyszarpn swj oszczep z jesionu, w polu nie dotrwa Patroklosowi, cho nie mia ju tamten rynsztunku, bezbronny. Boga wic ciosem Patroklos i grotem wczni zmoony cofn si midzy przyjaci i przez to mierci unikn. Ale ju Hektor Patrokla o wielkiej duszy zobaczy, gdy ten si cofn, i nagle cisn we ostrzem spiowym,

- 210 -

szybko skoczywszy do niego z bliskich szeregw. Grot wczni nisko w podbrzusze ugodzi, na wskro przeora je spiem. Pad w proch Patroklos z oskotem. al straszny przej Achajw. Jak lew potny co dzika rozjuszonego zwyciy, kiedy obydwa na grskim zetr si szczycie rozarte obok maego rdeka, z ktrego oba pi pragn, i dzika ju zdyszanego lew potniejszy powali tak syna Menojtijosa, mnego pogromc dzielnych, Hektor, Pryjama syn, zabi i spiem wydar mu dusz. Chepic si, stojc ponad nim, te wyrzek sowa skrzydlate: "Pewno ty mniema, Patroklu, e miasto doszcztnie w py zwalisz i e kobiety trojaskie w dniu utraconej wolnoci w lotnych okrtach powieziesz do miej ziemi ojczystej. Gupcze! W obronie ich co dnia rcze Hektora rumaki mierz rozleg rwnin, pdzc do bitwy, i z moj wczni wci walcz na czele wojska mych Trojan walecznych, aby zagady dzie odwlec. A ciebie spy rozszarpi. Dzielny Achilles, biedaku, nie mg ci jednak ocali. Pewno sam strzegc si bitwy, gdy ty szed, tak ci nakania: Nie wa si przedtem, Patroklu, co wietnie kierujesz zaprzgiem, wraca do gadkich okrtw, pki z Hektora, zabjcy mw, pancerza posok ubroczonego nie zedrzesz?. Pewno tak mwi i serce twe nierozwane nakoni". Jemu, ju sabnc, odrzeke, Patroklu, jedcze wspaniay: "Moesz si pyszni, Hektorze, teraz, bo przecie Kronida Dzeus z Apollonem ci dali zwycistwo. To oni mnie zmogli atwo. To przecie bogowie rynsztunek z ramion mi zdarli. Tacy jak ty, choby na mnie wraz z dwudziestoma uderzy, wszyscy na polu by padli zabici ostrzem mej wczni. Ale mnie Mojra okrutna i syn Latony pokona, i Euforbos waleczny. Ty rozbroie mnie trzeci. Ale ci jeszcze co powiem. Te sowa w sercu zachowaj: take i ty y nie bdziesz dugo, ju stoi przy tobie blisko u boku Tanatos i Mojra nieubagana, prdko powali ci rka Pelidy Achilla bez skazy". Tak rzek i mier go natychmiast, co koczy wszystko, okrya. Dusza za z ciaa pierzchna, wzleciaa za bramy Hadesu, paczc na gorzki swj los, e msko porzuca i modo. Do umarego ju wroga przesawny Hektor powiedzia: "Czemu to mi, Patroklosie, okrutn wrysz zagad? Kto wie, a moe Achilles, syn piknowosej Tetydy, z dusz si swoj rozstanie pod moim grotem miertelnym?". Tak powiedzia i z ciaa martwego wczni spiow wyrwa, oparszy na stop, i zwoki Patrokla porzuci. Potem do Automedonta natychmiast z wczni poskoczy, pragnc wonic Ajaka potomka o szybkich stopach take ugodzi, lecz z pola bystre go konie uniosy dwa, niemiertelne, Peleusa, dar wszystkich bogw wspaniay.

- 211 -

Pie XVII
Spostrzeg syn Atreusowy, kochanek Aresa, Menelaj, e Patroklosa Trojanie zabili wrd bitwy okrutnej. W pierwsze wic wkroczy szeregi w byszczcy spi uzbrojony i tak obiega w krg niego troskliwie, jak matka obiega wkoo pierwszego cieltka, rodzia bowiem raz pierwszy tak jasnowosy Menelaj kry dokoa Patrokla, wczni zmarego zastawia i tarcz zewszd okrg, gotw kadego ugodzi, kto by do zwok podszed blisko. Ale i syn Pantoosa jesionem biegle wadncy pozna w zabitym Patrokla, wic niedaleko przystan i do kochanka Aresa, Menelaosa, powiedzia: "Menelaosie Atrydo przez boga wyhodowany, wojska dowdco! Pozostaw zmarego i bro krwi zbroczon, przecie przede mn nikt z Trojan i sawnych ich sprzymierzecw wczni Patrokla nie trafi w zamcie bitwy okrutnej, pozwl, bym saw uzyska wrd Trojan, jeeli nie pragniesz, abym ci trafi i dusz jesionem z ciebie wyzwoli". Na to mu z gniewem tak odpar o jasnych wosach Menelaj: "Dzeusie, mj ojcze, niepiknie tak pyszni si ponad miar! Ani lew, ani pantera nie chepi si tak odwag, ani okrutny i dziki odyniec, w ktrego piersi serce najbardziej ze wszystkich potnej siy jest pewne jak Pantoosa synowie biegle jesionem wadncy. Wszak Hyperenor, wyborny jedziec, nie cieszy si dugo swoj modoci, gdy lc mnie, odway si zetrze ze mn i wojownikiem mnie nazwa najlichszym spord Danajw. Ale - jak mwi - na wasnych nogach nie doszed do domu, aby ucieszy maonk i swych rodzicw kochanych. Ciebie tak samo pozbawi ycia, jeeli wystpisz przeciw mnie. Ale ci wzywam, aeby lepiej znik w tumie wojska, jak zdoasz najprdzej, zamiast przeciwko mnie stawa, wpierw nim zy los ci docignie. Co zaszo, i gupiec odgadnie". Tak powiedzia, lecz tamten go nie usucha i odrzek: "Pomszcz si dzi, Menelaju przez boga wyhodowany, za to, e brata mojego zabie, co gosisz chepliwie, e we wdowiestwie zostaa w komnacie nowej maonka, e obarczye rodzicw jego cierpieniem i alem. Jak bym sprawi rodzicom tym nieszczliwym uciech, jelibym gow mg twoj i zbroj krwi ubroczon Pantoosowi na rce rzuci i boskiej Frontydzie. Lecz nie zwlekajmy ju duej. Wyprbujemy si w walce. Ta niezawodnie rozstrzygnie, czy strach, czy waleczno zwyciy". Tak powiedzia i cisn sw wczni w tarcz okrg, ale jej spi nie przeora. Grot od potgi spiowej wygi si tylko. Z kolei wznis Menelaos Atryda wczni spiow do ciosu, westchnwszy do Dzeusa Kronidy, wtedy gdy tamten si cofa, i w gardo go wczni ugodzi, grot pograjc gboko. Ufa mocarnej swej doni. Ostrze spiowe przeszyo na wskro delikatn mu szyj.

- 212 -

Run z oskotem. Dwikna w krg jego zbroja spiowa. Krew ubroczya mu wosy podobne do wosw Charyt, piknie wijce si, zotem i srebrem poprzeplatane. Tak jak latorol oliwki troskliwie wyhodowana przez ogrodnika w ustroniu, gdzie woda bujnie wytryska, piknie wyrasta pod tchnieniem wiatrw, co z wszystkich stron wiej, drzewkiem koyszc biaymi rozkwitajcym kwiatami, lecz niespodzianie nadciga wicher wraz z burz nawaln, drzewko wyrywa rosnce tak bujnie i zwali na ziemi tak i Euforbos jesionem wadncy, syn Pantoosa, pad, gdy go zabi Menelaj Atryda i zdar z niego zbroj. Jako lew, grskich okolic mieszkaniec, ufny w moc swoj z trzody pascej si krow najlepsz w stadzie porywa, kark jej druzgoce, wpijajc si potnymi zbami najpierw, a potem krew chepce chciwie i trzewia poera wszystkie; dokoa psy cige i krzepcy modzi pasterze krzykiem go posz z daleka, ale nie maj odwagi podej do bliej, bo kady z nich zielenieje od trwogi rwnie i w piersiach trojaskich mw ich serca nie miay skoni adnego do walki z Menelaosem przesawnym. ?atwo Atryda by zbroj wzi sawn od Pantoidy, gdyby nie stan przeciwko niemu sam Fojbos Apollon, ktry pobudzi Hektora, co Aresowi by rwny, w ksztacie dzielnego Mentesa, Kikonw wodza, zjawiony. Podszed i mwic do niego, te wyrzek sowa skrzydlate: "pieszysz, Hektorze, w tej chwili, by uj, co nieuchwytne konie dzielnego potomka Ajakosa. miertelny czowiek nie zdoa ujarzmi ich ani w cuglach prowadzi oprcz jednego Achilla, co synem jest niemiertelnej matki. Tymczasem Atryda, wdz Menelaos waleczny, krc dokoa Patrokla, zabi ci syna Pantosa, najdzielniejszego wrd Trojan, Euforba, co walk zakoczy". Tak powiedzia i odszed do zmagajcych si w bitwie. Serce Hektora przejte alem spyno krwi czarn, spojrza na wojska szeregi uwanie i zaraz zobaczy tego, co zdziera rynsztunek sawny, i tego, co poleg rozpostartego na ziemi. Krew cieka ze wieej rany. Wkroczy wic w pierwsze szeregi i szed w byszczcy spi zbrojny, z ostrym okrzykiem, podobny do ognia Hefajstosowego, co nie wygasa. Usysza ten krzyk donony Atryda i spospniay tak wyrzek do swojej duszy wyniosej: "Biada mi! Jeli zostawi, cofajc si, pikn t zbroj i polegego Patrokla, co zgin, bronic czci mojej, nie uzna tego za godne, ujrzawszy to, aden z Danajw; jeli za sam na Hektora uderz, walczc, i Trojan, haby lkajc si, atwo otoczy wielu jednego Hektor o hemie kitami wiejcym tu wszystkich prowadzi Trojan. Lecz po co to wszystko mi mwi serce kochane? Jeli chce czowiek przeciwko wyrokom niebieskim walczy z mem, ktrego bg uczci, prdko doczeka si klski.

- 213 -

Nieche wic aden z Danajw nie aje mnie, kiedy zobaczy, e przed Hektorem uchodz, gdy bg pomaga mu w bitwie. Gdybym cho spostrzeg w pobliu Ajasa o gosie dononym, pomnc o krwawej rozprawie, obydwaj bymy wrcili, choby wbrew niebu. A gdyby zmarego wynie si dao dla Achillesa, w zym losie dobre by chocia to byo". Kiedy tak w sercu i w duszy ze swymi si zmaga mylami, ju podchodzili Trojanie blisko pod wodz Hektora. Cofn si wtedy Menelaj natychmiast i zwoki zostawi, wci ogldajc si, tak jak uchodzi lew piknogrzywy, kiedy udrczy go psiarnia i ludzie od wiejskiej zagrody odpdzajcy wczniami i krzykiem, wic mne mu serce z lku dry w piersi i chocia ociga si, ale uchodzi tak od Patrokla Menelaj o jasnych wosach odchodzi. Stan, gdy swych towarzyszy zobaczy, i do nich zwrcony szuka wielkiego Ajasa, co synem by Telamona. Dojrza go wreszcie na lewym skrzydle walczcych szeregw. Tam towarzyszw zagrzewa i budzi zapa do walki, trwog im bowiem straszliw tchn w serce Fojbos Apollon. Szybko wic pomkn Menelaj i stojc blisko, powiedzia: "ywo, kochany Ajasie, do polegego Patrokla pieszmy, by walczy o zwoki i przynie je Achillowi nagie, bo zbroj zdar Hektor o hemie wiejcym kitami". Tak powiedzia i serce dzielnego Ajasa poruszy. W pierwsze wic wkroczy szeregi, a z nim jasnowosy Menelaj. Hektor natomiast z Patrokla zdar sawn zbroj i zwoki powlk, by gow zmarego ci z ramion ostrzem spiowym, ciao za psom chcia trojaskim porzuci na rozszarpanie. Ale przybliy si Ajas z tarcz jak baszta olbrzymi, Hektor wic cofn si szybko pomidzy tum towarzyszy, skoczy na rydwan i zbroj pikn poleci Trojanom unie do miasta. Sam pragn saw ogromn pozyska. Ajas w krg Menojtijady, szerok kryjc go tarcz, kry jak lwica wytrwale obiegajca swe dzieci, gdy niespodzianie napotka myliwych, prowadzc malekie lwitka w gstwinie; ufajc nieustraszonej swej sile, grone brwi marszczy i oczy pod powiekami ukrywa przy bohaterskim Patroklu tak Ajas kry dokoa, drugi za obok Atryda, kochanek Aresa, Menelaj, stan, a piersi cierpienie mu przenikao ogromne. Glaukos tymczasem, wdz Lykw, syn Hippolocha waleczny, spojrza zym okiem z pogard i do Hektora powiedzia: "Dzielny z wygldu Hektorze, lecz w bitwie gorszy o wiele, sawy nie jeste dzi godny, bo z pola bitwy uciekasz. Teraz rozmylaj, jak pastwo i grd warowny ocalisz sam z swym narodem jedynie, ktry z llionu pochodzi. aden ju z Lykw nie bdzie do walki szed z Danajami w miasta waszego obronie, gdy nikt nie bdzie nam wdziczny za to, e bez odpoczynku walczymy z waszymi wrogami. Jak by ty zdoa zwykego czowieka w bitwie ocali,

- 214 -

ndzny, gdy mg Sarpedona, co gociem by i towarzyszem, rzuci na pastw i jako zdobycz zostawi Argiwom? Przecie tak wiele poytku miastu przynosi i tobie, pki y. Teraz od godnych psw go nie umiesz obroni. Dzi wic, jeeli nakoni jakiegokolwiek z lykijskich mw, wrcimy do domu. Nad Troj zawisa zagada. Gdyby Trojanie odwag oraz zapaem przejci lku nie znali jak ludzie, co o ojczyzn sw walcz, znoszc po msku wszelaki trud i zmaganie z wrogami prdko ju zwoki Patrokla znalazyby si w Ilionie. Gdyby za Patrokl do miasta wielkiego wadcy Pryjama przyby polegy, a przez nas z tej bitwy by zawleczony wtedy by nam Sarpedona pikny rynsztunek Argiwi prdko zwrcili, a jego zwoki wnie dali do miasta. Przecie to poleg przyjaciel ma, co wszystkich przewysza Argiww obok okrtw i wojskiem walecznym dowodzi. Ale z Ajasem o duszy wyniosej nie miae odwagi zmierzy si ani mu w oczy spojrze w zamcie bitewnym, ani z nim walczy, bo lepszym od ciebie jest wojownikiem". Patrzc zym okiem, rzek Hektor o hemie wiejcym kitami: "Czemu, Glaukosie, tym bdc, czym jeste, przemawiasz tak butnie? Biada! Sdziem, e wicej rozsdku masz nili ci wszyscy inni, co z Lykii pochodz yznej o skibach szerokich. Teraz jednake w swym sercu musz tym sowom przygani, gdy powiedziae, em cofn si przed Ajasem olbrzymim. Nigdy nie baem si bitwy, nie straszy mnie ttent rumakw, zawsze jednake przemaga myl Dzeusa, co dziery egid najdzielniejszego Dzeus umie strwoy i wydrze zwycistwo atwo, a potem napeni go moc i skoni do walki. Pjde, mj miy, sta przy mnie i moje oczy ogldaj, wtedy zobaczysz, czy jestem - jak mwisz - zym wojownikiem i czy odwagi kadego z Danajw nie zami, cho pon dz zmagania si z nami o polegego Patrokla". Tak powiedzia i Trojan zawezwa gosem dononym: "Drodzy Trojanie, Lykowie i Dardanidzi wczniami biegle wadncy! Dzi bdcie waleczni, pomnijcie o walce, pki ja zbroi Achilla bez skazy na siebie nie wdziej piknej, wydartej potdze Patrokla, ktrego zabiem". Rzek i wycofa si Hektor o hemie wiejcym kitami z walki zacitej i prdko docign swych towarzyszy, ostro krzepkimi nogami pdzc. Nie byli daleko, niosc do miasta przesawny syna Peleusa rynsztunek. Z dala od bitwy, ez wielu przyczyny, t zbroj naoy. Swoj da, aby Trojanie w zmaganiach rozmiowani do Ilionu witego zanieli. Sam wieczn naoy zbroj Achilla Pelidy, ktr Niebiascy Bogowie ojcu drogiemu zoyli w podarku. Ten, gdy si zestarza, da j synowi. Syn nie mia zestarze si w zbroi ojcowej. Spostrzeg Hektora z daleka Dzeus, co oboki gromadzi, uzbrojonego rynsztunkiem Pelidy, co bogom by rwny.

- 215 -

Gow poruszy i w duszy tak sam do siebie przemwi: "Ach ty, nieszczsny, o wasnej mierci zupenie nie mylisz, ktra przy tobie jest blisko. Woye zbroj wieczyst najmniejszego czowieka, ktry lk budzi we wszystkich. Jego towarzysz agodny i silny zabity przez ciebie zosta. Przemoc mu zdare hem z gowy i z ramion t zbroj sawn. Wic teraz napeni pier twoj si potn jako pociech, bo nigdy z bitwy do domu nie wrcisz. Ju Andromacha nie zdejmie ci sawnej zbroi Pelidy". Tak powiedzia i czarne brwi cign gronie Kronida, a Hektorowi do ciaa przywara zbroja i Ares straszny, zabjczy go przej i wntrze mu wypenia dzielno i mska wytrwao. Do sawnych wic sprzymierzecw z wielkim popieszy okrzykiem. Tak przed wszystkimi si zjawi poyskujcy rynsztunkiem, jak wielkoduszny Pelida. Szed, zagrzewajc kadego sowem, przez pierwsze szeregi: wic Tersilocha, Medona, Glaukosa oraz Mestlesa, Hippotoosa, Forkysa, Chromiosa i Dejsenora, Asteropaja i Ennomosa, znanego wrbit. Zapa wzniecajc, powiedzia do nich te sowa skrzydlate: "Z plemion ssiednich i licznych wzywam was dzi, sprzymierzecy! Nie po to, abym wieloma dowodzi i tego poda, tu was pod Ilion wezwaem z miast waszych miych ojczystych, ale aeby maonki trojaskie i mae dzieci przed Achajami, co wojn umiowali, osoni. W takim zamiarze obciam swj lud wojenn danin oraz dostaw ywnoci, by w kadym z was mstwo wznieci. Teraz wic naprzd, ruszajmy do walki! Niech kady polegnie albo ocali si. Taki jest bowiem zawsze los wojny. Za to m, ktry Patrokla zmarego do Trojan uniesie, jedcw wspaniaych, i zmusi do ustpienia Ajasa, wemie poow zdobyczy mej wasnej, a drug obdarz siebie i tamten ogromn saw - jak moja - pozyska". Tak powiedzia. Wic wszyscy w zwartych szeregach ruszyli, wcznie do ciosu podnoszc. Szli oywieni nadziej, e Ajasowi zdoaj odebra zmarego Patrokla. Gupcy! On wanie w tej walce z wielu wyzwoli mia dusze. Do Menelaja o gosie dononym tak Ajas powiedzia: "Drogi mj Menelaosie, przez boga wyhodowany! Wtpi, czy sami zdoamy z zacitej bitwy powrci. Teraz nie tyle si lkam o polegego Patrokla - trup jego wkrtce nasyci trojaskie psy oraz spy ile o wasn m gow, e pjdzie na zatracenie, oraz o twoj, gdy Hektor - ta wojny chmura pospna niesie zagad nam wszystkim - pojawi si wprost przed nami. Wezwij wic najwaleczniejszych Danajw. Kto moe usyszy?". Tak powiedzia. Posucha Menelaj o gosie dononym, rozleg si zaraz gos jego pomidzy cib Danajw: "Drodzy Argiwi, wodzowie i przewodnicy narodw, wy, co przy Agamemnonie i Menelaju, Atrydach,

- 216 -

cenne spijacie napoje i kady z was rozkazuje swemu ludowi, przez Dzeusa saw i czci obdarzeni! Teraz nie mog jednake w tumie kadego zobaczy wodza, gdy straszna dokoa nas rozptaa si bitwa. Niechaj wic kady przybdzie sam i zawstydzi si w duszy, e na up psiarni trojaskiej wydaje zwoki Patrokla". Tak powiedzia. I szybko bystry go Ajas wysucha, syn Ojleusa. Wyruszy pierwszy wrd bitwy okrutnej. Z nim Idomeneus, a take towarzysz Idomeneusa, boski Meryjon waleczny jak Enyal, mw zabjca. Trudno by ju wypowiedzie tych innych wszystkie imiona, ktrzy za nimi ruszyli do walki spord Achajw. Teraz Trojanie natarli tumem. Sam Hektor prowadzi. Tak jak przy ujciu ogromnej rzeki, w niebiosach zrodzonej, fala ogromna uderzy przeciw prdowi, a wkoo ryczy skaliste wybrzee smagane morsk topiel z takim haasem Trojanie atakowali. Achaje stali za z myl jedyn w duszach w krg Menojtijady, mur uczyniwszy z tarcz spiem okutych. Dokoa nad nimi ponad lnicymi hemami Kronida mg nieprzebit porozpociera, bo nie mia niechci do Menojtijady, pki ten y i druhem walecznym by Ajakidy. Przy tym nieznona mu bya myl, by Patroklos po mierci psw sta si upem. Zachca przyjaci do jego obrony. Zrazu Trojanie odparli o bystrym spojrzeniu Achajw, wic ci od zwok odstpili w trwodze. Jednake Trojanie mni, o duszach wyniosych, nikogo nie ugodzili wczni, lecz zwoki powlekli. Krtki czas tylko Achaje pozostawali z daleka, poniewa wszystkich zawrci Ajas, co swoim wygldem oraz czynami przewyszy wszystkich Danajw, z wyjtkiem jednego - Pelidy bez skazy. Skoczy wic w pierwsze szeregi z odwagi do dzika podobny rozjuszonego, co w grach psy oraz krzepkich myliwych atwo rozpdza, krcy w wwozach lasem zarosych tak Telamona sawnego waleczny i wietny syn, Ajas, atwo trojaskie falangi odrzuci i wkoo rozproszy te, co kryy dokoa Patrokla, najbardziej spragnione, aby do miasta go powlec i przez to saw pozyska. Wtedy Letosa Pelazga przesawny syn, Hippotoos, w bitwie zacitej za nog wlk polegego rzemieniem ponad kostkami w krg cigien zwizanym, aby Hektora tym rozradowa i Trojan. Jednake szybko na niego los zy nadciga, ktrego nikt z chtnych nie zdoa odwrci. Syn Telamona do niego przez tum si przedar i z bliska, nie namylajc si dugo, hemu przybic spiow przebi. Pk hem ozdobiony na szczycie koskimi grzywami, wczni olbrzymi strzaskany i ciosem mocarnej prawicy. Mzg trafionego wypyn przez otwr hemu, zmieszany z krwi, i od razu moc ycia rozprzga si w nim. Z rk na ziemi noga Patrokla, co dusz mia tak wynios, upada,

- 217 -

sam za w pobliu tej nogi run na twarz przy polegym, z dala od yznych Larisy pl i kochanych rodzicw, ktrych opieki tak czuej nie spaci, gdy szybko zakoczy ycie, przez wczni Ajasa o duszy wyniosej zgubiony. Wtedy sam Hektor w Ajasa wymierzy sw wczni byszczc. ale w spostrzeg to w por i spiowego unikn grotu. Cios trafi w Schediosa, wielkodusznego Ifita syna, najdostojniejszego z Fokejw, co y w Panopeusie sawnym, w swym domu mieszkajc, i wada licznymi mami. Trafi Schediosa w obojczyk, w sam rodek, i na wskro od gry ostrze spiowe przez rami si wydostao na zewntrz. Run z haasem i zbroja, gdy pada, w krg niego zabrzka. Ajas Forkysa, co synem Fajnopsa by oraz wiernie strzeg Hippotoja, ugodzi w sam rodek brzucha sw wczni. Pancerz roztrzaska wypuky i spi w przeoranych wntrznociach z moc zanurzy. W kurzaw ten pad i dar ziemi rkami. Zaraz cofny si pierwsze z szeregw i Hektor przesawny. Z wielkim okrzykiem Argiwi zaczli wywleka polegych Hippotoosa, Forkysa, i zbroje zdzierali im z ramion. Wtedy na pewno Trojanie pod butnych Achajw naporem do Ilionu by zbiegli tchrzostwem wasnym znueni, saw za wzili Argiwi, nawet wbrew Dzeusa wyrokom, dziki mstwu i liczbie. Ale sam wtedy Apollon ar w Eneaszu roznieci, do Perifasa herolda, syna Epyta, podobny, co, ojca jego sdziwym bdc heroldem, postarza i mi rad mu suy. Z ksztatu do niego podobny syn Dzeusa, Apollon, powiedzia: "Jak, Eneaszu, moecie, przeciwni wyrokom boskim Ilion ocali? Widziaem ju innych mw, co maj ufno w swe mstwo i si, a take przewag liczebn wasnego wojska w narodzie, co sam jest nieustraszony. Dla was bowiem Dzeus pragnie bardziej ni dla Danajw przewag, lecz sami strasznie tchrzycie, stronic od walki". Tak powiedzia. Eneasz rozpozna w nim Apollona trafiajcego z daleka i gono rzek do Hektora: "Mni Trojanie, Hektorze i sprzymierzonych dowdcy! Wstyd by nam byo obecnie w obliczu tak bitnych Achajw schroni si a do Ilionu, tchrzostwem obezwadnionym. Przy tym powiedzia mi ktry z bogw, stanwszy koo mnie, e Dzeus najwyszy, co wznieca popoch, pomoe nam w bitwie. Pjdmy wic przeciw Danajom, by nie doznajc przeszkody, zawlec zmarego Patrokla nie mogli do swoich okrtw". Tak powiedzia i ruszy, przed szeregami pierwszymi idc, a ci zawrcili, by stan w obliczu Achajw. Wtedy Eneasz sw wczni Lejokritosa ugodzi, co Arisbasa by synem i towarzyszem szlachetnym Lykomedesa. Gdy run w, Lykomedes waleczny peen wspczucia przystan i cisn wczni byszczc w Apisaona, potomka Hippasa, pasterza narodw. Z dou w wtrob go trafi i wnet mu rozwiza kolana.

- 218 -

Z szerokoskibej tu przyby ten m Pajonii i pierwszy pord walczcych by w bitwie z wyjtkiem Asteropaja. Kiedy pad tamten, waleczny Asteropajos, wspczucia peen, wyruszy przeciwko Danajom, by z nimi walczy. Jednak daremnie, bo tamci stojc dokoa Patrokla, krg ten zamknli tarczami, trzymajc gronie swe wcznie. Ajas albowiem nastawa na wszystkich z rozkazem surowym, aby nikt ani si cofn nie mia, lecz trwa przy polegym, ani wyprzedza Achajw innych, ruszajc do bitwy, ale by w krg zabitego otoczy i z bliska tam walczy. Takie wydawa rozkazy olbrzymi Ajas, a ziemi krew purpurowa zalaa. Blisko przy sobie padali umierajcy Trojanie i sprzymierzecy o wielkich duszach, a przy nich Danaje. Bezkrwawa ta walka nie bya. Jednak niewielka cz z licznych - zabitych padaa, gdy zawsze mieli w pamici, by w bitwie od mierci strzec jedni drugich. Tak wojowali do ognia podobni i byoby trudno wskaza, czy soce trwa cae, czy jeszcze istnieje ksiyc, gsta mga bowiem zakrya zupenie najwaleczniejszych, ktrzy stanli dokoa martwego Menojtijadesa. Inni Trojanie i w piknych nagolenicach Achaje nieprzerwanie walczyli pod innym niebem, bo soce ostre promienie rzucao i nie zjawia si adna chmura na ziemi i w grach. Przerwy wrd walki czynili, strzegc si jedni i drudzy wzajemnie bolesnych pociskw, z dala stojcy od siebie. W rodku walczcy cierpieli mgy. Utrudzeni i bitw, i spiem nieubaganym najwaleczniejsi ze wszystkich o wieci zej nie wiedzieli, obaj mowie przesawni: Trazymed oraz Antiloch, o Patroklosie bez skazy, e zgin. Obydwaj myleli, e wrd najpierwszych szeregw trojaskich yjcy walczy, lecz ze wspczuciem na popoch patrzc i mier towarzyszy, z dala cierali si w walce, tak jak rozkaza im Nestor, gdy ich obydwch do bitwy wyprawia od czarnych okrtw. Cay dzie bez odpoczynku zaarcie zmagali si w walce strasznej. W zmczeniu i w pocie nurzay si ich kolana, trudem osabe golenie i stopy, nisko przy ziemi, take ich rce i krwaw walk zamglone renice, w krg szlachetnego towarzysza o szybkich nogach Pelidy, Ajakowego potomka. Jak skr wielkiego wou tuszczem natart gospodarz poleci subie rozcign, suba, schwyciwszy j, cignie, daleko stojc od siebie krgiem, a skra wilgotno utraci i tuszcz j przeniknie, wreszcie napita przez wielu szeroko si rozpociera tak przeciwnicy Patrokla na skrawku pola cignli tu i tam wzajem do siebie. W duszach ufay dwie strony: mni Trojanie - e cign go do Ilionu, Achaje e go na gadkie okrty unios. Wic przy nim dokoa straszny bj zawrza. Atena ani sam Ares, co wojny wznieca, cho gniewni, dziaania tego nie mogliby zgani.

- 219 -

Taki przy zwokach Patrokla w tym dniu dla ludzi i koni Dzeus przygotowa straszliwy trud. Ale jeszcze dotychczas boski Achilles nie wiedzia, e jest zabity Patroklos. Z dala od lotnych okrtw toczya si bitwa zacita, a pod murami, przy Troi, wic w duszy ufa Achilles, e nie polegnie przyjaciel, dotarszy do bram Ilionu, cofnie si, ywy powrci. Nie mia bynajmniej nadziei, aby Patroklos mg zburzy grd sam, a nawet z nim razem. Czsto on bowiem od matki ju dawniej wie sysza tajemn, ktr mu przekazywaa o Dzeusa wielkiego wyrokach; lecz t nowin zowrog, jaka wypeni si miaa, matka ukrya - e zginie jego towarzysz najmilszy. Tamci przy zwokach Patrokla wczniami ostrogrotymi bili si wci bez wytchnienia i mordowali wzajemnie. I tak przemawia niejeden do spiozbrojnych Achajw: "Drodzy! Na pewno by odwrt na nasze gadkie okrty nie opromieni nas chwa. Niech lepiej ziemia nas czarna wszystkich pochonie - o wiele korzystniej by to nam byo niliby mieli Trojanie, jedcy wyborni, Patrokla, ktry pad w walce, do miasta zawlec i saw pozyska". Znowu kto z Trojan o duszach wyniosych tak si odzywa: "Drodzy! Chociaby nam Mojra wszystkim kazaa tu zgin zaraz przy mu tym, nieche nikt nie wycofa si z walki". Tak tam przemawia niejeden i zapa w kadym roznieca. A wic zmagali si z sob i szczk elaza donony w eter szeroki uderza i niebios spiowych dosiga. Konie tymczasem potomka Ajaka z daleka od bitwy gorzko pakay od chwili, kiedy w kurzaw si zwali boski Patroklos pod ciosem Hektora, mw zabjcy. Chocia wic Automedon, sawnego Dioresa potomek, chcc je do biegu nakoni, ywo biczyskiem okada, wiele sw mwi agodnych oraz grb wiele - na prno. Ani pod lotne okrty przy Hellesponcie szerokim ruszy nie chciay, ni wrci do bitwy midzy Achajw, ale jak nieporuszony grobowy gaz twardo stoi ponad mogi kobiety albo zmarego mczyzny stay tak nieporuszone przy swoim lnicym rydwanie, gowy zwieszajc do ziemi. A zy im z oczu palce szczodrze spyway na ziemi z gorzkiej tsknoty i alu po swym wonicy. W dwie strony przez uprz spod jarzma spywajc, pikne ich grzywy opady, w pyle nurzajc si szarym. Widzc je tak szlochajce, Kronida zdjty litoci gow potrzsn i wyrzek do siebie samego te sowa: "Biedne stworzenia! Dlaczego otrzyma was Peleus w podarku, czowiek miertelny, was, mode wieczycie i niemiertelne, czy po to, bycie poznay wrd ludzi nieszczsnych cierpienie? Gdy ndzniejszego nic nie ma pod socem ni rodzaj czowieczy z wszystkich stworze, co chodz i oddychaj na ziemi! Ale to sprawi, e wami i tym rydwanem byszczcym nigdy Pryjama syn, Hektor, nie pokieruje. Do tego!

- 220 -

To mu wystarczy, e zbroj wzi, e si pyszni zwycistwem. Wam za tchn si potn w serca i w cige kolana, abycie z bitwy zaartej Automedonta uniosy w zdrowiu do gadkich okrtw, Trojanom bowiem pozwol wrogw zabija, nim dojd do wielowiosowych okrtw, zanim nie stoczy si Helios w d i mrok wity nie spynie". Tak powiedzia i konie napeni moc potn. Zaraz wic py otrzsny z grzyw zwisajcych do ziemi, skokiem unoszc wz lotny wrd Trojan i wrd Danajw. Automedon, cho bardzo by mierci druha zgryziony, rzuci si z konnym zaprzgiem na wrogw jak jastrzb na gsi. ?atwo albowiem ucieka od zbrojnych Trojan przewagi, atwo, cigajc, dosiga ciby najbardziej skbionej. Jednak nie zdoa zabija tych, ktrych sign w pogoni, gdy nie by zdolny sam jeden ze swego witego rydwanu wczni naciera i cige utrzyma w cuglach rumaki. Zaraz go jednak wyledzi oczyma towarzysz wojownik, wdz Alkimedon waleczny, Laerka syn Hajmonidy, stan za Automedontem i tak do niego powiedzia: "Ktry to z bogw, Automedoncie, tak nieszczsn podniet natchn pier twoj i caej ci roztropnoci pozbawi? Przeciw Trojanom samotnie chcesz walczy w pierwszym szeregu, sam, kiedy poleg towarzysz twj, a skrwawiony rynsztunek Ajakidowy sam Hektor naoy na swe ramiona?". Na to mu Diora syn, dzielny Automedon, powiedzia: "Jaki to inny z Achajw umiaby, Alkimedoncie, wiecznie yjce rumaki ujarzmi i w cuglach utrzyma, jeli nie jeden Patroklos, co bogom w rozwadze by rwny, pki y. Teraz go jednak mier docigna i Mojra. Dzi wic ty pochwy biczysko do rk i lejce byszczce, abym z rydwanu mg skoczy i wreszcie wyruszy do walki". Tak powiedzia. Wszed zaraz na zwrotny wz Alkimedon, ywo pochwyci biczysko i lejce do rki zagarn, Automedon za skoczy. Zobaczy go Hektor wspaniay, prdko wic do Eneasza, ktry by blisko, powiedzia: "Mj Eneaszu, co rad suysz w spi zbrojnym Trojanom, spjrz - Ajakidy o szybkich nogach zjawiy si konie w polu bitewnym. Kieruj zaprzgiem dwaj marni wonice. Bardzo bym chcia je pochwyci, jeeli tak samo w duszy pragnby tego. Bo sdz, e jeli dwaj wyruszymy przeciw nim, nie dotrzymaj nam placu w Aresa rozprawie". Tak powiedzia i nie by mu syn Anchizesa przeciwny. Wic wyruszyli, ramiona sonic tarczami z woowych suchych skr, zbitych warstwami i spiem wkoo okutych. Z nimi Aretos do bogw podobny wyruszy i Chromios; poszli obydwaj z nadziej w duszach, e tamtych zabij i e rumaki zdoaj pochwyci o karkach wyniosych. Gupcy! Od Automedonta adnemu bez krwi daniny wrci nie byo sdzone. Ten za, po modach do Dzeusa ojca, mia czarne swe serce przejte odwag i si.

- 221 -

Rzek wic do Alkimedonta, co wiernym mu by towarzyszem: "Alkimedoncie, nie trzymaj koni daleko ode mnie, ale tak, abym ich oddech na plecach czu. Bo nie sdz, aby swj zapa powcign zdoa wpierw Hektor Priamida, nim rumakami Achilla o piknych grzywach zawadnie, zanim nas dwch nie pokona, by strwoy Argiww szeregi mne lub zanim sam w walce pomidzy pierwszymi nie padnie". Tak powiedzia i wezwa Ajaisw i Menelaosa: "Dwaj Ajasowie, dowdcy Argiww i ty, Menelaju! Zwoki Patrokla powierzcie obronie najwaleczniejszych, niechaj ich strzeg i mw niech odpieraj szeregi; wy za od jeszcze yjcych - nas - dzie odrzucie zatraty, gdy w opakanej potyczce ju do natarcia ruszyli Hektor i dzielny Eneasz, wrd Trojan najwaleczniejsi. Ale te sprawy s przecie zoone na bogw kolanach. Wczni i ja zdoam cisn - o reszt niech Dzeus si zatroszczy". Tak rzek i cisn z rozmachem cie rzucajc dugi wczni i trafi wprost w tarcz Areta kulisto wygit. Ciosu nie moga powstrzyma, wskro przedar si grot spiowy, przeszy mu pas i przeora na dole brzucha wntrznoci. Tak jak m dzielny, chwytajc do rki ostr siekier, wypasionego na kach wou tnie poza rogami, yy do szcztu mu przetnie, a tamten drgnie i w proch padnie tak drgn Aretos i run na wznak na ziemi, a wcznia, grotem nurzajc si w trzewiach, kolana mu rozwizaa. Hektor za w Automedonta sw wczni cisn byszczc, ale ten, widzc to, ciosu ostrego spiu unikn, schyli si bowiem. Ponad nim migna wcznia olbrzymia, z tyu wbijajc si w ziemi i tylko drzewce z jesionu drgao od pdu, dopiero tam Ares swj pd zahamowa. Teraz ruszyliby wzajem do siebie, by walczy mieczami, gdyby ich dwaj Ajasowie rozartych nie rozdzielili, idc przez cib, poniewa tam ich przyzywa towarzysz. Tamtych lk przej przed nimi, wic si nieznacznie cofnli Hektor, Eneasz, a z nimi Chromios do bogw podobny i opucili Areta. Pozosta z wntrzem rozdartym, lec tam. Automedon, co Aresowi by rwny, zdar z Aretosa rynsztunek i chepic si, tak powiedzia: "Wic cho nieznacznie, lecz mogem po mierci Menojtijady serce zgryzione pocieszy, mimo e zgin mniej godny". Tak powiedzia i zbroj na wz pooy skrwawion, majc sam krwi ubroczone nogi i rce do ramion gr, jak lew rozjuszony, ktry buhaja poszarpa. Koo Patrokla tymczasem na nowo bitwa straszliwa i opakana wybucha. Wa rozptaa Atena, z niebios przychodzc. Wyprawi j Dzeus o gosie gromowym, aby wzmocnia Danajw, bowiem zamysy odmieni. Jak purpurowy blask tczy nad miertelnymi roztoczy Dzeus na szerokich niebiosach, zwiastujc wojn okrutn, albo mrz w porze zimowej, ktry codzienne roboty

- 222 -

ludziom utrudnia i trzody napenia udrczeniami tak purpurow okryta chmur kroczya Atena rodkiem achajskich szeregw i mstwo w kadym niecia. Najpierw do syna Atreusa z zacht si odezwaa, do Menelaja dumnego, poniewa blisko sta przy niej. Posta przyja Fojniksa i jego gos nieugity: "Haba to bdzie dla ciebie, wstyd wielki, Menelaosie, jeli sawnego Achilla towarzysz wierny zostanie pod trojaskimi murami przez cige psy rozszarpany. Trwaj wic w wojennym zapale i cae wojsko zagrzewaj!". Na to jej tak odpowiedzia Menelaj o gosie dononym: "Starcze wiekowy, Fojniksie! Oby mi tylko Atena mocy dodaa i grone powstrzymywaa pociski, wtedy na pewno wytrwale przy Patroklosie bez skazy stabym, poniewa mier jego smutkiem przeja mi serce. Hektor jednake z szalestwem nieugaszonych pomieni spiem bez przerwy naciera. Dzeus jemu saw przeznaczy". Tak powiedzia. Bogini, o jasnych oczach Atena, rada mu bya, bo z wszystkich bogw j pierwsz zawezwa. Si potn wic barki wzmocnia mu i kolana oraz do piersi mu wlaa natrtn muchy wytrwao, ktra, cho wci odpdzana, skr bez przerwy nakuwa, gryzc zawzicie, bo ludzka krew j najsodziej nasyca tak wytrwao mu tchna w krwi czarn nalane serce, sama za w stron Patrokla odesza z wczni byszczc. By wrd trojaskich wojsk Podes, syn mony Eetijona i bohaterski, ktrego Hektor szczeglnie polubi miym mu by towarzyszem w spotkaniach i przy wieczerzy. W sam pas go trafi Menelaj o jasnych wosach, gdy tamten wanie zamierza si cofn. Przeora go grot spiowy. Run z oskotem na ziemi. Wtedy Atryda Menelaj wywlk zmarego spomidzy Trojan do swych towarzyszy. A przy Hektorze przystan Apollon i zapa w nim nieci, posta Fajnopa Azjady przyjmujc, ktry najmilszy by Hektorowi ze wszystkich goci. Pochodzi z Abydos. W jego postaci w te sowa ozwa si ucznik Apollon: "Kogo, Hektorze, z Achajw innych obaw napenisz, jeli tak ciebie Menelaj przestraszy, ten sam, ktry nigdy wczni nie wada zbyt biegle. Teraz za umkn, unoszc zwoki do Trojan. I zabi potomka Eetijona w pierwszych szeregach, Podesa, co towarzyszem by wiernym". Tak powiedzia. Hektora zgryzoty chmura okrya czarna. Przez pierwsze szeregi wyruszy w wietlisty spi zbrojny. Wtedy Kronida egid uj, ozdobn chwastami, blaskiem promienn. Na Id chmury narzuci i gromy, i byskawice jaskrawe. Straszliw wstrzsa egid, dajc zwycistwo Trojanom, a przeraajc Achajw. Cofn si pierwszy w popochu Beotw wdz, Peneleos. Wcznia zrania go w rami, gdy kroczy do wrogw zwrcony. Z gry trafia i ciao mu przeoraa do koci.

- 223 -

To Polydamas go zrani, gdy trafi, podchodzc do z bliska. Hektor za w rk przy zgiciu Lejtosa ugodzi, potomka Alektryona o duszy wyniosej. Ten walk zakoczy. Teraz rozglda si wkoo, nie majc nadziei w duszy, aby w do wczni mg chwyci i ruszy przeciw Trojanom. Lecz Idomeneus Hektora, gdy ten na Lejtosa uderzy, w pancerz na piersi, tu obok samej brodawki, ugodzi, ale mu drzewce przy grotu okuciu pko. Trojanie okrzyk wydali. Za Hektor w Idomeneusa wymierzy wczni, gdy ten sta na wozie, lecz chybi w rzucie, nie trafi, lecz Meryjona wonic i suebnika Kojrana przeszy. Ten z Lyktos sawnego z budowli pospou z nim przyby. Wdz Idomeneus ju przedtem od wielowiosowych okrtw przyszed tu pieszo i wielk chwa mg przynie Trojanom, jeliby Kojran nie przywid swych szybkonogich rumakw. wiato mu ycia ocali, dzie odwracajc zatraty, jednak sam dusz utraci pod ciosem Hektora zabjcy ten go pod szczk ugodzi przy uchu; i zby grot wczni wybi i jzyk tym ciosem na czci dwie przepoowi. Run z rydwanu zabity, byszczce lejce upady. Schyli si ponad rwnin Meryjon, miymi rkami podnis je z ziemi, a potem do Idomeneja powiedzia: "Teraz biczyska nie auj i popiesz do lotnych okrtw, gdy sam poznae, e bitwy nie wygrywaj Achaje". Tak rzek. Wic wdz Idomeneus gna piknogrzywe rumaki skokiem do gadkich okrtw, bo lk mu serce ogarn. Ale nie uszo uwagi Ajasa o duszy wyniosej ni Menelaja, e Trojan, cho sabszych, Dzeus darzy przewag, wic Telamona syn, Ajas, tak do przyjaci powiedzia: "Biada nam! Teraz ju nawet najbardziej niedowiadczony pozna, e ojciec Dzeus swoj opiek otacza Trojan. Wszystkie ich ciosy s bowiem celne, ktokolwiek je zada lichy wojownik czy biegy, Dzeus bowiem wszystkimi kieruje. Nasze za, bezuyteczne, wszystkie spadaj na ziemi. Pjdmy wic, aby najlepsz rad obmyli dla siebie. Najpierw, by zwoki Patrokla std unie, a potem radoci swych towarzyszy kochanych przej, wracajc z wyprawy. Pewno tam nas wypatruj w gbokim smutku, mniemajc, e zapaowi i rkom Hektora, mw zabjcy, uj nie zdoamy, lecz wszyscy padniemy przy czarnych okrtach. Gdyby to jaki towarzysz wie zechcia zanie Pelidzie szybko, bo sdz, e jeszcze nikt mu nie przynis nowiny takiej okrutnej, i poleg jego przyjaciel najmilszy. Ale nie mog takiego dojrze wrd ciby Achajw. Wszystko mrok gsty ogarn i okry nas samych i konie. Ojcze nasz, Dzeusie, uwolnij od mroku synw achajskich, uczy znw jasn pogod, przywr renicom widzenie! Gdy przeznaczye nam zgub, pozwl w wiatoci nam gin!". Tak powiedzia. Zlitowa si Ojciec nad jego zami, zaraz mrok gsty rozproszy, rozpdzi mgy pokbione,

- 224 -

soce promienne zabyso i owiecio w krg bitw. Wtedy do Menelaosa o gosie dononym rzek Ajas: "Spjrz, Menelaju przez boga wyhodowany - czy widzisz gdzie Antilocha, Nestora syna o duszy wyniosej. Jeli yw, ka mu popiesznie i do dzielnego Achilla, aby powiedzia, e poleg jego przyjaciel najmilszy". Tak rzek. Przeciwny mu nie by Menelaj o gosie dononym. Ruszy jak lew, co uchodzi z popiechem od wiejskiej zagrody, napastliwoci znuony psiarni zajadej i ludzi, ktrzy mu nie pozwalaj nasyci si tuszczem wow, noc czuwajc bezsennie, gdy lew na miso apczywy rzuca si wprost, lecz daremnie, bo zasypuje go wczni gsty grad miao ciskanych nieomylnymi rkami i rozpalone pochodnie; boi si ich, cho rozarty; kiedy pojawi si Eos, odchodzi z sercem zgryzionym tak od Patrokla Menelaj o gosie dononym odchodzi z wielk niechci. Szed z lkiem, e w bitwie mog Achaje trwog przejci na pastw Trojanom zwoki zostawi, wic Merionowi poleca i dwom Ajasom arliwie: "Wy, Ajasowie, dowdcy Argiww, i ty, Meryjonie! Teraz pomnijcie o cnotach i szlachetnoci Patrokla nieszczliwego. By bowiem dla wszystkich peen sodyczy, pki y. Ale go teraz mier docigna i Mojra". Tak powiedzia i odszed o jasnych wosach Menelaj, patrzc uwanie dokoa jak orze, co wzrok najbystrzejszy z wszystkich ma ptakw skrzydlatych pod niebem ulatujcych; choby tkwi w grze, nie skryje si przed nim o skokach najszybszych zajc, cho z lku przypadnie pod bujnym krzakiem, ptak spada celnie, porywa go w szpony i szybko wywleka ze dusz tak, Menelaju przez boga wyhodowany, twe oczy jasne uwanie ledziy skbiony tum towarzyszy, czy gdzie, jeeli jest ywy, syna Nestora nie ujrz. Nagle zobaczy go. Tamten po lewej stronie walczcych w swych towarzyszach roznieca zapa i wzywa do walki. Podszed i tak rzek do niego o jasnych wosach Menelaj: "Pjd, Antilochu przez boga wyhodowany! Nowin straszn usyszysz. Bodajby to nigdy si nie zdarzyo. Sdz, e sam ju zdoae, wasnymi patrzc oczami, pozna, e klski jedynie przeznaczy bg Dzeus Danajom, darzc zwycistwem lud Trojan. Wszak pierwszy z mw achajskich zgin - Patroklos, al straszny wzbudzajc w sercach Danajw. Wyrusz do naszych okrtw popiesznie i Achillesowi powiedz, niech zwoki sprbuje ocali i przenie na okrt nagie, bo zbroj wzi Hektor o hemie wiejcym kitami". Tak powiedzia. Antiloch zadra, gdy wie t usysza. Sowa nie zdoa wymwi. Oniemia, a oczy strumienie ez mu zalay i dwiczny gos zamar na dugo w krtani. Lecz z wykonaniem rozkazu Menelaosa nie zwleka, biegnc natychmiast, bro odda towarzyszowi bez skazy, Laodokowi. Ten blisko by z komi o mocnych kopytach.

- 225 -

Paka Antiloch, lecz szybko z bitwy go nogi uniosy do Achillesa Pelidy, aby z wie mu objawi. A Menelaos przez boga wyhodowany nie skoni duszy, by wspomc przyjaci bez skazy, gdy odszed Antiloch, wielk wzbudzajc tsknot w szeregach z Pylosu przybyych, tylko boskiego wyprawi tam Trazymeda do walki. Sam za do zwok Patroklosa bohaterskiego powrci. Szybko Ajasw docign i w te odezwa si sowa: "Ju Antilocha wysaem z poselstwem do lotnych okrtw z wieci do szybkonogiego Achilla. Jednake nie sdz, aby tu przyby, cho boski Hektor gniew jego rozjtrzy. Przecie nie zdoaby nagi przeciwko Trojanom wystpi. Pjdmy wic, aby najlepsz rad obmyli dla siebie, jak by zmarego std unie i samym spomidzy Trojan wymkn si, aby unikn mierci i Kery okrutnej". Na to mu tak Telamona syn, wielki Ajas, powiedzia: "Wszystko, co mwisz, jest suszne, Menelaosie przesawny, wic z Meryjonem walecznym jak mona tylko najszybciej zwoki Patrokla uniecie z bitwy zacitej, my obaj walczy bdziemy na tyach z Hektorem i z Trojanami, ponc jednak odwag, jednoimienni i ktrzy wytrzymywali Aresa nieraz z pomoc wzajemn". Tak powiedzia. A tamci zmarego z ziemi dwignli, w gr unoszc z wysikiem. Ogromny okrzyk za nimi Trojan wybuchn na widok Patrokla w rkach Achajw. Szybko skoczyli za nimi jak psy za dzikiem zranionym, ktre chc dopa zwierzyny, nim dojd krzepcy myliwi; biegn z gwatownym popiechem, odyca pragnc rozszarpa, ale jeeli si do nich potny si odwrci, zaraz cofaj si z trwog i rozpraszaj w popochu tak i Trojanie na razie szli cib nieustpliw, mieczem nastajc i wczni z obydwu stron wyostrzon, ale jeeli Achaje wstecz si zwracali, stawali, bledli od lku i aden ruszy si z miejsca nie way, aby uderzy i stoczy walk o zwoki zacit. Tak z wytrwaoci niezmiern i trudem zmarego dwigali z bitwy do gadkich okrtw. A walka wrzaa za nimi straszna jak pomie, co jakie czowiecze miasto ogarnie i rozprzestrzenia si prdko, wci inne domostwa pochania, wreszcie wybucha poog, huczc, a wiatr j podsyca tak od ttentu rumakw i krzyku mw w spi zbrojnych wrzawa wznosia si straszna za tymi, co si cofali. Oni tymczasem jak muy, co natajc swe siy, wlok z gr strom cieyn z trudem ogromnym pie wielki, na okrtowy, wyniosy maszt przeznaczony, a serca tuk si w nich utrudzone i znojny pot je zalewa z takim upartym wysikiem nieli Patrokla. A z tyu dwaj Ajasowie za nimi chronili odwrt, jak wzgrze len gstwin pokryte wstrzymuje powd, stojce w poprzek rwniny, i nawet rzek wielkich nurty potne

- 226 -

wzniesieniem swym zatrzymuje, i spycha rwce w doliny nisko, gdy wzgrza przeora nie mog wodne naway tak Ajasowie natarcie trojaskich wojsk wstrzymywali. Tamci za nimi szli blisko - gwnie najbardziej wytrwali: syn Anchizesa, Eneasz, i drugi, Hektor przesawny. I tak jak chmura si kbi szpakw lub kawek sposzonych z krzykiem aosnym, gdy ujrz, jak na nie z gry uderza jastrzb, nioscy straszliw zagad drobnym ptaszynom tak przed Hektorem pierzchali i Eneaszem Achaje z krzykiem aosnym, o bitwie zapominajc i sawie. Wiele tam zbroi kunsztownych dokoa rowu leao podczas ucieczki Danajw, lecz bitwa wrzaa bez przerwy.

Pie XVIII
Podczas gdy tamci walczyli jak pomie poogi niszczcej, do Achillesa o szybkich stopach popiesza Antiloch z wieci aobn. Ten siedzia sam obok lotnych okrtw w serca gbinie rozwaa to, co si ju dokonao, ciko strapiony, i mwi tak do swej duszy wyniosej: "Biada mi! Czemu - jak widz - o bujnych wosach Achaje biegn ku lotnym okrtom w bezadzie poprzez rwnin? Oby mi tylko bogowie klski najciszej dla serca nie zgotowali. Bo kiedy przepowiadaa mi matka: Z myrmidoskiego narodu najlepszy padnie z rk Troja jeszcze za ycia twojego. Zganie dla niego blask soca. Pewno Menojtijosa szlachetny syn ju nie yje. Biedny! A tak go prosiem, by od poaru ocali lotne okrty i wrci, nie stajc do walki z Hektorem". Podczas gdy Achill w swej duszy i w sercu te myli roztrzsa, zblia si oto do niego syn przesawnego Nestora, zy wylewajc palce, i wie przynosi straszliw: "Biada mi, mstwem wsawiony synu Peleusa! Z bolesn wieci przychodz. Bodajby nikt nie by takiej zwiastunem: poleg Patroklos. Wre walka o jego ciao. Tw zbroj Hektor o hemie wiejcym kitami zdar z jego piersi". Tak powiedzia. I czarna chmura boleci okrya serce Achilla. Schylony w dwie rce z ziemi pochwyci mierzw i py na sw gow sypa, twarz szpecc urocz; chiton pachncy od razu smugami bota si pokry. A sam Achilles olbrzymi, przestrze zajmujc ogromn, run na ziemi i wosy wyrywa z gowy, i szarpa. Branki za, niegdy zdobyte przez Achillesa z Patroklem, z alem w swych sercach i z jkiem wielkim z namiotw wypady i otoczyy Achilla znanego z mstwa, rkami tukc si w piersi. Pod kad giy si z alu kolana. Obok Antiloch rozpacza i ez wylewa strumienie, rce chwytajc Achilla. ?amao si dzielne serce. Antiloch ba si, by garda nie przebi ostrym elazem. Krzykn Achilles bolenie. I usyszaa krzyk matka w morskiej gbinie, czcigodna, przy ojcu starcu siedzca.

- 227 -

Take krzykna i zaraz w krg otoczyy Tetyd wszystkie boginie Nereidy, otchani morskich mieszkanki. Bya tam Glauke w gbinie, Taleja i Kymodoke, Toe, Nesaja i Spejo, i Halia o oczach ogromnych, i Kymotoe, Aktaja wraz z Limnorej urocz, bya Melita, Iajra, Agaue i Amfitoe razem z Doto i Proto, Ferus i Dynamen, Kallianejra, Panope i Doris, i Amfinome wraz z Deksamen, a oprcz nich Galateja przesawna, Kallianassa, Nemertes i czarujca Apseudes, bya tam te Ianejra, Klymene i Ianassa, i Amateja, Majra i Orejtyja o piknych wosach, i reszta Nereid w gbinach morskich yjcych. Zaraz do groty srebrzystej wpyny i z wielkim jkiem tuky si w pier, wyrzekajc. Najgoniej jczaa Tetyda: "Siostry Nerejdy, wy wszystkie wyrzeka moich suchajcie, a usyszycie, jak wielka ao przepenia me serce! Biada mi, matce nieszczsnej, bo dziecko na zgub zrodziam, ycie ze dajc mnemu i wspaniaemu synowi najdumniejszemu z herosw. Jak pd wybuja szlachetny. Pielgnowaam go niby latorol pikn w ogrodzie. I wyprawiam pod Ilion na uskrzydlonych okrtach z Trojan narodem do walki. I ju nie ujrz go wicej, ju on do domu nie wrci - w Peleusa progi ojcowskie. Teraz, gdy jeszcze oglda soneczne wiato i yje, musi tak cierpie bolenie, a ja mu pomc nie mog. Jednak tam pjd, zobacz dziecko kochane i spytam, jaki to bl go docign, gdy by daleko od bitwy". Tak powiedziaa i z groty srebrzystej wysza. A za ni wszystkie Nerejdy paczce zday. Wkoo nich fale rozstpoway si z szumem. Gdy yznej Troi dosigy, jedna za drug na stromy brzeg wychodziy, gdzie stay Myrmidonw okrty, na brzegu, w krg Achillesa. Do miotanego rozpacz podesza matka czcigodna, z gonym szlochaniem obja synowsk gow kochan i wrd wyrzeka i jkw te rzeka sowa skrzydlate: "Czemu tak paczesz, syneczku? Jaki bl serce ci zrani? Powiedz, nie skrywaj niczego. Przecie Dzeus wszystko wypeni, o co go przedtem bagae, do gry wznoszc ramiona. Oto synowie Achajw zepchnici a pod okrty ciebie wci oczekuj, klskami wojny smagani". Z cikim westchnieniem Achilles o szybkich stopach powiedzia: "Matko, wiem o tym, e Wadca Olimpu proby me speni, lecz co mi z tego, gdy w boju pad mj przyjaciel najmilszy Patroklos; jego kochaem najbardziej z mych towarzyszy, bardziej ni wasn sw gow. Dzi go straciem. A Hektor zbroj z martwego zdar pikn, zachwycajcy rynsztunek, dar niemiertelnych wspaniay; wzi Peleus ten podarunek w dniu, gdy on, czowiek miertelny, ciebie, bogini, zalubi. Czemue ty, niemiertelna, nie pozostaa w mrz gbi?

- 228 -

Czemu on, Peleus, nie wzi kobiety ziemskiej za on? Teraz i tobie bl serce przeszyje nieuciszony, gdy syna w walce utracisz. Ju nie zobaczysz go wicej wracajcego do domu. Bo serce mi nie dozwoli y pord ludzi i istnie spokojnie dalej, nim Hektor pod grotem wczni spiowej nie padnie w boju bez duszy, zanim za mier Patroklosa yciem mi swym nie zapaci". Na to mu zami zalana odpowiedziaa Tetyda: "Prdko ty umrzesz, mj synu. Istotnie, jak sam wyrzeke, po mierci bowiem Hektora kres twego ycia niedugi". Gniewem wzburzony Achilles o szybkich stopach powiedzia: "Bodajbym zgin natychmiast, skoro nie mogem ocali jego - Patrokla. Daleko od swojej ziemi ojczystej poleg i pewno mnie wzywa, wierzc, e wydr go mierci. Teraz i ja nie powrc do miej mojej ojczyzny nie ocaliem Patrokla ni innych mych towarzyszy wielu, co take zginli z rki boskiego Hektor, podczas gdy ja przy okrtach - haba tej ziemi - siedziaem, cho wiem, e jestem najpierwszy wrd spiozbrojnych Achajw w bitwie, bo w radzie roztropnej wielu mnie innych przewysza. Bodaj przepada niezgoda wrd bogw i ludzi miertelnych oraz gniew nawet rozumnych zaraajcy szalestwem, sodszy na razie od miodu, ktry si sczy kroplami, wzmaga si potem w czowieczej piersi jak dym od ogniska tak Agamemnon nad wodze wdz mnie swym czynem rozgniewa. Ale co byo, mino, cho jeszcze zgryzot si truj; trzeba ujarzmi sw dusz kochan, gdy kae konieczno. Teraz odejd, by znale Hektora, zabjc najmilszej gowy Patrokla, za mojej ulegn Kerze, gdy tylko Dzeus tego zechce i inni, co mierci nie znaj, bogowie. Gdy Heraklesa potga nawet nie usza przed Ker, chocia ten synem najmilszym by wadcy Dzeusa Kronidy. Lecz pokonaa go Mojra i Hery gniew bezlitosny. Jeli zy los mi przeznaczy, e wkrtce w walce polegn spoczn po mierci, lecz przedtem uzyskam saw zaszczytn. Jeszcze niejedna z Trojanek i cr dardaskich, co chodz w piknych przepaskach, ociera bdzie obiema rkami zy ze swej twarzy i gone wydawa jki, gdy pozna, e zbyt bezczynnie i dugo siedziaem z dala od bitwy. Matko, a ty mnie od walki nie wstrzymuj, nie zdoasz mnie skoni!". Na to mu rzeka bogini Tetyda o stopach srebrzystych: "Wszystko, co mwisz, mj synu, jest suszne. Rzecz to zaszczytna broni przyjaci tak dugo przeladowanych przez klski. Ale twj cay rynsztunek zdobyli przecie Trojanie zbroj spiow wzi Hektor o hemie wiejcym kitami, okry ni swoje ramiona. Ale nie bdzie jej dugo nosi, zdobycz si chepic, mier jego bardzo ju bliska. Ale ty, synu, nie odchod w bj Aresowy. Zaczekaj, pki twe oczy mnie znowu powracajcej nie ujrz. Przyjd o zorzy porannej, gdy tylko soce zabynie,

- 229 -

zbroj ci now przynios piknej Hefajsta roboty". Tak powiedziaa i zaraz odesza od syna mnego, i do swych morskich zwrcona sistr takie sowa wyrzeka: "Teraz zanurzcie si znowu w szerokie wodne otchanie, aby zobaczy tam starca morskiego i ojca paace oraz powiedzie mu wszystko, a ja na Olimp wysoki do Hefajstosa si udam, sawnego mistrza, by zechcia memu synowi darowa wspania zbroj przesawn". Tak powiedziaa. Nerejdy wnet zanurzyy si w fale, a srebrnostopa Tetyda ku Olimpowi wzleciaa piesznie, by zbroj przesawn otrzyma dla syna miego. Stopy na Olimp j wzniosy natychmiast. Tymczasem Achaje, przed mobjc Hektorem w zamcie bitwy okrutnej gnajc w popochu, okrtw dopadli i Hellespontu. Nawet Patrokla zwok w piknych nagolenicach Achaje unie nie mogli, Patrokla, co by towarzyszem Achilla, gdy dopdzali ich zaraz piesi i konni wrogowie, Hektor, Pryjama syn, gwnie, do ognia z odwagi podobny. Zwoki trzykrotnie za nogi pochwyci Hektor przesawny, pragnc je porwa, i zapa Trojan podnieca ogromnie. Dwaj Ajasowie trzykrotnie, niezomn zbrojni odwag, precz go od zwok odpdzali, lecz tamten mstwem wytrway albo przez tum si przedziera w zgieku wojennym, lub stawa z krzykiem dononym. Wstecz nawet na jeden krok si nie cofn. I tak jak lwa, co poyska jak pomie, nie mog pasterze wygodniaego odegna od zagryzionej zdobyczy tak nie zdoali obydwaj odziani w spi Ajasowie syna Pryjama, Hektora, od zwok Patrokla odegna. Pewno by porwa je wtedy i saw zyska ogromn, gdyby do syna Peleusa lotna jak wicher Iryda wnet nie przybya z poselstwem z Olimpu, aeby si zbroi skrycie przed Dzeusem i reszt bogw. Przysaa j Hera. Blisko tu przy nim stana, te sowa mwic skrzydlate: "Powsta, Pelido, co wszystkich mw odwag przewyszasz! Ruszaj w obronie Patrokla! Z przyczyny jego straszliwa bitwa wre obok okrtw. Jedni morduj tam drugich. Aby Patrokla zwok broni, walcz zaciekle Achaje, aby je wzi do Ilionu przez wiatry owiewanego, staj do bitwy Trojanie; najbardziej Hektor przesawny, co chce go powlec, bo ca dusz poda, by gow jego od karku odrba i wbi na pal, wam na wzgard. Nue wic, porzu spoczynek! Niech serce twe nie dozwoli, aby trojaskich psw erem zostay zwoki Patrokla. Byby zhabiony, jeeli zabrano by go i zelono". Na to jej odrzek tak boski i szybkonogi Achilles: "Powiedz, bogini Irydo, ktry ci z bogw tu przysa?". Odpowiedziaa mu wtedy lotna jak wicher Iryda: "Hera przysaa mnie tutaj, dostojna Dzeusa maonka. Nic nie wie o tym Kronida, co wada z wyyn, i inni wieczni bogowie, mieszkacy nienego Olimpu".

- 230 -

Na to jej tak odpowiedzia o szybkich nogach Achilles: "Jake mam ruszy do walki? Wrg moj zbroj zagrabi, matka za mia nie pierwej kazaa mi si uzbroi, a j wasnymi oczami powracajc zobacz, od Hefajstosa mi bowiem przyrzeka da pikn zbroj. Woy nie zdoam adnego na siebie sawnego rynsztunku, mgbym jedynie wzi tarcz Ajasa Telamonidy, ale - jak sdz - on walczy w pierwszych szeregach wytrwale wczni potn o ciao nieyjcego Patrokla". Na to mu tak powiedziaa Iris od wiatru ciglejsza: "Jest nam wiadomo, gdzie teraz znajduje si twoja zbroja. Jednak ty sta ponad rowem i uka si sam Trojanom, moe ich trwoga ogarnie i z lku przestan ju walczy, wtedy od trudw Aresa odpoczn synowie Achajw bardzo zmczeni. Cho krtki bywa spoczynek wrd bitwy". Tak powiedziaa, odchodzc, Iryda od wiatru ciglejsza. Podnis si wtedy Achilles Dzeusowi drogi. Atena zdobn frdzlami egid na dumne mu boki woya, wok za gowy rozsnua bogini chmur wietlist, zot, a pord niej jasne porozpalaa pomienie. Tak jak dym z miasta wzlatuje wysoko w przestworza eteru z wyspy dalekiej przez wrogw ze wszystkich stron otoczonej, a oblegani przez cae dnie trud krwawego Aresa znosz przy miasta obronie, a kiedy soce zachodzi, w krg rozbyskuj ogniska liczne i una wysoko w niebo si wzbija dla wszystkich dokoa dobrze widzialna, aby kto przyby w okrtach z pomoc w Aresa rozprawie taki blask z gowy Achilla wzlatywa w przestwr eteru. Stan Achilles nad rowem, lecz nie szed w stron Achajw, aby tam walczy, rozumnym sowom swej matki posuszny. Tylko tam stojc, zakrzykn, a krzyk ten Pallas Atena jeszcze wzmocnia i popoch straszliwy ogarn wnet Trojan. Jak przenikliwie dwik zabrzmi, gdy wrzaskiem trba wybuchnie w miecie, co jest otoczone przez wrogw o duszach okrutnych tak przenikliwie gos zabrzmia i hucza w krg Ajakidy. Gdy usyszeli Trojanie spiowy gos Ajakidy, dusze w nich wszystkich osaby. A piknogrzywe rumaki wozy uniosy wstecz, bowiem sercami zgub poczuy. Trwog przejci wonice spostrzegli ogniste pomienie otaczajce w krg gow Pelidy o duszy wyniosej, ktre wzniecia tak gronie o jasnych oczach Atena. Trzykro ogromny gos podnis nad rowem boski Achilles, trzykro pierzchali w popochu Trojanie i ich sprzymierzecy. Wtedy tam zgub znalazo dwunastu najwaleczniejszych, co pod wozami swoimi zginli i od swych wczni. Wtedy Achaje nareszcie Patrokla spod ciosw wydarli i uoyli na noszach, a drodzy w krg towarzysze lament podnieli. Za nimi szed szybkonogi Achilles, ez wylewajc strumienie, gdy przyjaciela wiernego ujrza na marach. Polegy by spiem wskro poszarpany.

- 231 -

Sam go do walki z rydwanem i komi swymi wyprawi, lecz ju powita nie zdoa wracajcego po bitwie. Hera dostojna o wielkich oczach wysaa Heliosa niestrudzonego, wbrew jego woli, do wd Okeanu, zaszed wic Helios, a boscy Achaje od razu przerwali krzepkie zmagania i bitw dwu wojskom zgub niosc. Dzielni Trojanie z kolei, kiedy od zmaga mocarnych ju wycofali swe wojsko, wyprzgli z wozw rumaki i przed wieczerz zebrali si wszyscy gromadnie na rad. Tumnie na polu stanli i nikt si z nich nie omieli usi, bo wszyscy strwoeni byli, e znowu Achilles zjawi si, ten, co tak dugo by z dala od krwawej walki. Pierwszy gos zabra na radzie rozumny m Polydamas, syn Pantoosa. On jeden w przeszo i w przyszo spoglda. By towarzyszem Hektora, w t sam noc urodzony. Jeden by mistrzem w wymowie, a drugi w miotaniu wczni. Z pikn rozwag gos zabra na zgromadzeniu i mwi: "Spraw rozwacie wszechstronnie, kochani moi! Ja radz rusza do miasta, nie czeka na bosk Eos na polu obok okrtw. Daleko jestemy wszak od Ilionu. Kiedy rozdzieli Achilla gniew z boskim Agamemnonem, atwo nam byo wojowa oraz zwycia Achajw. Sam przepdzaem z radoci noce przy lotnych okrtach, wierzc, e je zdobdziemy, ze stron dwch wielowiosowe. Teraz si lkam strasznego szybkonogiego Pelidy; w duszy zuchway nie zechce pozosta na tej rwninie, gdzie wojska Trojan i w piknych nagolenicach Achajw wzajem i w mierze podobnej zapa Aresa dzieliy, ale zapragnie o miasto i nasze kobiety walczy. Idmy wic zaraz do miasta. Suchajcie mnie! Tak si stanie. Teraz noc tylko wstrzymaa szybkonogiego Pelid, boska noc. Jeli nas jednak pozostajcych docignie rano i zbrojnie uderzy na nas, niejeden go dobrze pozna. Z radoci powrci ten do witego Ilionu, ktry ucieknie. Bo wielu psy albo spy rozszarpi Trojan. Niech nigdy me uszy nowiny tej nie usysz. Jeli za mnie usuchacie, to cho odwrotem zmartwieni, ca moc zbrojn na placu w nocy zbierzemy. A miasto baszty i bramy wyniose, a w bramach wrota ogromne, dopasowane najszczelniej, zamknite broni nas bd. Jutro natomiast przed witem woymy na siebie zbroje, stajc na basztach. le na tym wyjdzie, gdy zechce Achilles ruszy od swoich okrtw i walczy z nami w krg murw. Cofnie si prdko, gdy tylko rumaki o szyjach wyniosych zmczy daremn gonitw, bkajc si wkoo murw, gdy nie dozwoli mu dusza - jak sdz - miasta zdobywa ani go zburzy. Wpierw godne psy go rozszarpi i spy". Patrzc zym okiem, rzek Hektor o hemie wiejcym kitami: "Polydamasie, niemie jest mi to, co tu powiedzia radzisz, by wrci i znowu w warownym zamkn si miecie.

- 232 -

Czyby si wam nie znudzio jak przedtem tkwi za basztami? Przedtem Pryjama grd syn z bogactwa, jak ludzie gosili mow wadncy. Do byo w nim zota i spiu niemao. Z domw obecnie znikny kosztowne pikne przedmioty. Wiele tych rzeczy do Frygii i do powabnej Meonii posprzedawano, gdy wielki Dzeus na nas by rozgniewany. Teraz, gdy syn Kronosowy, z zamysw znany tajemnych, saw mi da przy okrtach, a zepchn nad morze Achajw, gupcze, podobnych zamysw ludowi nie miej objawia. Nikt nie usucha ci z Trojan, poniewa ja nie pozwol. Nue wic, temu, co powiem, niech bd wszyscy posuszni: teraz niech wojsko kolejno spoyje w oddziaach wieczerz, i pamitajcie o straach, niech kady daje baczenie. Ktry za z Trojan o skarby nadmiern trosk si truje, niechaj je zbierze i odda na wsplne dobro narodu, lepiej ucieszy nim swoich ni da zwyciskim Achajom. Jutro natomiast przed witem w byszczcy spi uzbrojeni znowu przy gadkich okrtach ostrego Aresa zbudzimy. Jeli za obok okrtw zbudzi si boski Achilles, le na tym wyjdzie istotnie, bo widzc go, nie uciekn z bitwy morderczej, przeciwnie - sam twarz w twarz przed nim stan i przekonamy si wtedy, kto kogo si przemoe. Wsplny jest nam Enyalios: zabjca tak samo ginie". Hektor tak mwi i sowom tym przyklasnli Trojanie. Gupcy! W nich rozum zapewne przymia Pallas Atena, gdy popierali Hektora, ktry im klsk gotowa, Polydamasa za mdrych rad aden z nich nie usucha. Teraz spoyo wieczerz wojsko. Tymczasem Achaje mier Patroklosa przez ca noc rzewnie opakiwali. Pord nich najaoniejszy lament zawodzi Pelida. Na towarzysza zoywszy pier mobjcze swe donie, serce rozdziera jkami. Podobnie lew piknogrzywy jczy, gdy porwie mu lwitka myliwy, mknc za jeleniem w lenej gstwinie; rozarty lew, e si zjawi za pno, jary przemierza rozliczne, dy po ladach czowieka, chcc go wytropi, bo wielki gniew jego sercem zawadn z takim ciarem zgryzoty rzek Achill do Myrmidonw: "Biada mi! Jak lekkomylne sowa w dniu tamtym wyrzekem, gdy zapewniaem w paacu herosa Menojtijosa, e przesawnego mu syna do Opoentu przywiod, kiedy ju Ilion zburzymy, gdy zdobycz nalen zabierze. Ale Dzeus wielki nie wszystkie spenia czowiecze zamiary, obu nam bowiem przeznaczy t ziemi sw krwi ubroczy w Troi dalekiej. Mnie take wracajcego nie bdzie wita w paacu swym Peleus sdziwy, jedziec wspaniay, ani powita mnie matka. Tu obca ziemia mnie skryje. Teraz jednake, Patroklu, gdy mam zej pniej pod ziemi, ciebie nie zo w niej, pki zbroi i gowy Hektora, twego zabjcy o duszy wyniosej, przed tob nie zo. Jeszcze przy stosie poncym dwunastu dla ciebie zabij

- 233 -

synw trojaskich szlachetnych, za twoj mier rozgniewany. Bdziesz do chwili tej lea przy moich wygitych okrtach, branki trojaskie i w wietnych szatach Dardanki w krg ciebie bd ci opakiway - zy lejc w nocy i we dnie przez nas zdobyte przemoc i dugich wczni ciosami, kiedy burzylimy grody mieszkacw mow wadncych". Tak rzek i swym towarzyszom rozkaza boski Achilles trjng ogromny postawi przy ogniu, aeby najszybciej obmy martwego Patrokla z krwi, ktr by ubroczony. Trjng wic do obmywania przy ogniu wnet postawili, peno we wody nalali i pod spd drew dorzucili, pomie ogarn w krg trjng wypuky, zagrzaa si woda. A gdy ju wrze zaczynaa w naczyniu spiem byszczcym, zwoki zostay umyte i namaszczone oliw, w rany otwarte woono dziewicioletnie balsamy, potem na marach spoczy zwoki okryte tkanin, gadk i lnic biaoci, od stp Patrokla do gowy. Potem dokoa Achilla o szybkich stopach noc ca Myrmidonowie Patrokla, wzdychajc, opakiwali. Dzeus tak do Hery powiedzia, maonki swojej siostrzanej: "Hero dostojna o oczach ogromnych, dopia wic dziea, gdy pobudzia Achilla o szybkich stopach. Widocznie z ona twojego pochodz o bujnych wosach Achaje". Na to odrzeka mu Hera dostojna o oczach ogromnych: "Najokrutniejszy Kronido, jakie to sowa wyrzeke. Lichy miertelnik co moe dla ma innego wypeni, chocia ulega sam mierci i ma sposobw niewiele, czemu wic ja, ktra pierwsze miejsce wrd bogi zajmuj z przyczyn dwch - gdy z urodzenia oraz z godnoci maonki twojej, a ty przecie wadasz wszystkimi niemiertelnymi, czemu wic przeciw Trojanom nie miaabym gniewna wystpi?". Tak to oni wzajemnie mwili ze sob oboje. Matka Achilla w tym czasie, Tetyda o stopach srebrzystych, przysza na dwr Hefajstosa, gwiadzisty, wieczny, wspaniay, cay ze spiu wykuty. Kulawiec go sam wybudowa. Dzisiaj przy miechach olbrzymich obfitym potem oblany krzta si. Skoczy wykuwa dwadziecia caych trjnogw, ktre sta miay w komnacie piknej, kunsztownie sklepionej. Wanie w tej chwili przytwierdza przy kadej z ng kka zote, gdy te trjnogi na bogw zebrania toczy si miay moc sw wasn i potem do domu wraca. Powszechny podziw budziy. Ju niemal byy skoczone i tylko doda mia do nich uchwyty. Przymierza je i ku gwodzie. Podczas gdy trudzi si z ca umiejtnoci i wiedz, blisko bogini podesza Tetyda o stopach srebrzystych. Wchodzc, spostrzega j Charis w wietlist odziana zason, pikna. To bya maonka sawnego w sztuce Kulawca. Ta j uja za rk, imieniem wzywajc, i rzeka : "Witaj, Tetydo czcigodna o powczystym peplosie! Droga, co ciebie sprowadza? Gocisz nieczsto w tym domu.

- 234 -

Prosz ci, wejd do komnaty, abym ci moga ugoci". Tak powiedziaa i wioda Tetyd urocza bogini, krzeso podajc jej gwodmi srebrnymi zdobne i pikn sztuk zrobione. Przy krzele by take mikki podnek. Charis wezwaa Hefajsta sawnego w sztuce i rzeka: "Pjd, Hefajstosie, bo jeste na pewno potrzebny Tetydzie". Na to jej tak odpowiedzia przesawny w sztuce Kulawiec: "Oto przybya bogini potna oraz czcigodna, co wybawia mnie kiedy z niedoli, gdy spadem z wysoka z woli mej matki wyrodnej rzucony, bo chciaa mnie ukry; byem kulawy. Niemao wycierpiabym w swoim sercu, gdyby mnie Eurynome z Tetyd nie przygarny. Eurynome to crka Okeanosa, co ziemi wok otacza obrcz. Przez dziewi lat przy nich kuem klamry, kolczyki, acuszki, naramienniki spiowe w grocie przez fale gadzonej. A wkoo prd Okeana szumia spieniony i pyn niepowstrzymanie. I aden nie mg dowiedzie si o mnie ni bg, ni czowiek miertelny, Eurynome z Tetyd jedynie, co mnie ocaliy. Teraz do domu naszego przybya, a wic piknowosej trzeba si dzisiaj Tetydzie za ocalenie odwdziczy. Prdko przygotuj dla gocia pikny, wyborny posiek, zanim uprztn swe miechy ogromne i wszystkie narzdzia". Tak powiedzia i zaraz wsta od kowada zdyszany olbrzym, kulejc, a sabe golenie pod nim si chwiay. Miechy odsun od ognia, pozbiera wszystkie narzdzia w pracy potrzebne i w skrzyni je poukada srebrzystej. Gbk twarz obmy wokoo, potem obydwa ramiona, kark osadzony na barkach krzepko i pier owosion, chiton naoy, do rki krzepkie wzi bero i wyszed, mocno kulejc. I wadcy dopomagay suebne zote, podobne zupenie do modych dziewczt yjcych. Twrca obdarzy je sercem, umysem, gosem i si, a niemiertelni bogowie dali im prac umiejtno. Obok swojego stpay wadcy. Ten, chwiejc si, podszed blisko do Tetys, koo niej zasiad na krzele wspaniaym, uj za rk, imieniem j wezwa i tak jej powiedzia: "Witaj, Tetydo czcigodna o powczystym peplosie! Droga, co ciebie sprowadza? Gocisz nieczsto w tym domu. Mw, czego dasz - me serce nie speni twej proby nie moe, jeli potrafi j speni, jeeli jest do spenienia". Na to odpowiedziaa Tetyda zami zalana: "Czy jest wrd bogi Olimpu, Hefajcie, jaka bogini, ktra by tyle w swym sercu miecia troski okrutnej? Wrd nich Kronida Dzeus tylko mnie zgryzotami obarczy. Tylko mnie da czowiekowi - wrd bogi morskich - za on. Moim maonkiem jest Peleus, Ajaka syn. miertelnego ma objcia musiaam znosi. Dzi smutn staroci zgity spoczywa w paacu. Ale to jeszcze nie wszystko. Syna mi Dzeus da urodzi i wyhodowa - ze wszystkich

- 235 -

najdzielniejszego herosa. Jak pd wybuja szlachetny. Pielgnowaam go niby latorol pikn w ogrodzie. I wyprawiam pod Ilion na uskrzydlonych okrtach z Trojan narodem do walki. I ju nie ujrz go wicej, ju on do domu nie wrci - w Peleusa progi ojcowskie. Teraz gdy jeszcze oglda soneczne wiato i yje, musi tak cierpie bolenie, a ja mu pomc nie mog. Dosta od synw Achajw dziewczyn jako nagrod, z rk mu j wydar i zabra potny wdz Agamemnon. Smuci si w sercu jej strat mj syn. A tymczasem Achajw pchnli pod rufy okrtw Trojanie i wyj im z obozu nie dozwalali. Bagaa go wtedy starszyzna Argiww oraz przesawne i liczne mu dary obiecywaa, aby szed walczy. Lecz nie chcia odwrci od nich zagady. Jednak uzbroi rynsztunkiem swoim Patrokla i wysa, jako dowdc licznego oddziau wojska, do bitwy. Cay dzie trway zmagania przy Skajskiej bramie i pewno miasto Achaje by wzili, jeliby Fojbos Apollon Menojtijosa potomka, co klsk by przyczyn tak wielu, w pierwszych szeregach nie zabi, a saw obdarzy Hektora. Teraz pochylam si w probie do twoich kolan, by zechcia memu synowi, co wkrtce te zginie, hem wyku i tarcz, pikne, opite klamrami przy kostkach nagolenice, pancerz, bo zbroj utraci towarzysz wierny przez Trojan w walce zabity. Dzi ley na ziemi z sercem zbolaym". Na to jej tak odpowiedzia przesawny w sztuce Kulawiec: "Ufaj mi i nie obarczaj serca takimi troskami. Obym z t sam atwoci by zdolny od mierci okrutnej ukry go w jakim zaktku, gdy los na niego zy spadnie, jak przygotuj mu zbroj przepikn, na ktr niejeden czowiek, gdy tylko j ujrzy, popatrzy z podziwem ogromnym". To powiedziawszy, zostawi j sam i odszed do miechw. Wnet je przysun do ognia i do dziaania zawezwa. Byo tych miechw dwadziecia. Zaczy d w palenisku z caych si swoich, sprone spotgowanym oddechem, za pracujcym gorliwie pieszc si albo wstrzymujc, Hefajstosowi ulege i swemu dzieu oddane. Hefajstos rzuci na ogie hartown mied oraz cyn, zoto kosztowne i srebro, a potem prdko pochwyci cikie kowado. Na pniu je postawi i porwa do rki mot wielkiej mocy, a drug rk wzi chwytne obcgi. Najpierw wykuwa rozpocz tarcz ogromn i mocn, ca kunsztownie zrobion. W krg rzuci otok wietlisty iskrzy si trzema krgami - i w uchwyt srebrny opatrzy. Pi byo warstw na tej tarczy. Na kadej z nich po kolei wiele mistrz wzorw wykona waciwych swemu kunsztowi. Najpierw wic wyobraenie da ziemi, nieba i morza, niezmordowane w wdrwce soce i peni ksiyca, wszystkie planety i gwiazdy wieczce nieba otchanie: a wic Plejady, Hyady i potnego Oriona,

- 236 -

i Niedwiedzic - tej nazw Wielkiego Wozu przydano ktra wiruje na miejscu tym samym i ledzi Oriona. Tylko ta skpa si w fali Okeanosa nie moe. Potem wyrzebi dwa miasta dla mow wadncych ludzi, pikne. Z nich w jednym szykuj uczt i gody weselne, w blaskach poncych pochodni prowadz oblubienic z komnat do miasta. Niedugo odbd si zalubiny. Modzi plsaj ochoczo, a w korowodzie tanecznym dwicz formingi i flety piewne. Kobiety wybiegy przed swe domostwa i patrz na plsajcych w podziwie. W rynku tymczasem przechodnie stanli cib, bo wani jacy mowie tam byli dwaj o zapat skceni. Jeden z nich mwi, e okup za mobjstwo da, drugi wobec zebranych zaklina si, e zapaty nie dosta. Aby rozstrzygn spr, sdziw obydwaj powoywali. Suszno krzykliwie przyznaj kademu z nich zwolennicy, ktrych zapay hamuj heroldzi, bowiem starszyzna w witym kolisku zasiada na wygadzonych kamieniach, bera heroldw o gosie dononym dzierc w swych rkach. Z nimi powstaj i kady z kolei swj wyrok ogasza. Midzy sdziami na rodku leay dwa zote talenty, ktre otrzyma mia z sdziw ten, co najsuszniej rozsdzi. Wkoo za miasta drugiego dwa wrogie wojska leay poyskujce zbrojami. Dwojak uchwa powziy: albo grd zburz, lub na p wszystkie bogactwa podziel, jakie si wewntrz znajduj w tym miecie piknie wzniesionym. Lecz nie ulegli obrocy i zbrojnie na nich czyhali. Drogie maonki stany w obronie murw, nieletnie dzieci i zgici pod wieku ciarem sdziwi mowie. Wojsko za poszo. Przewodzi mu Ares i Pallas Atena. Byli oboje ze zota, w zociste szaty ubrani, pikni i wielcy, jak bogom bogosawionym przystoi, ktrzy gruj nad ludmi. Wojsko za miao wzrost mniejszy. Kiedy dotarli do miejsca, w ktrym zaczai si mogli, przy wodopoju nad rzek, gdzie wszystkie stada spdzano, skryli si tam, zasiadajc, w spi poyskliwy odziani. Dwaj za zwiadowcy z daleka od wojska oczekiwali na ukazanie si owiec i wow o rogach wygitych. Prdko zjawiy si stada. Szli dwaj pasterze za nimi, grajc na dwicznych syryngach. Podstpu nie przeczuwali. Kiedy ich tamci z zasadzki spostrzegli, natychmiast wypadli i otoczyli dokoa woy i owiec gromad piknych o runie srebrzystym, a dwch owczarzy zabili. Wtedy spostrzegli wrogowie ogromny zamt przy woach, w czasie gdy na zgromadzeniu radzili, rumakw dosiedli w pdzie wznoszcych kopyta i szybko na miejsce przybyli, uformowali swe szyki nad rzek i bitwa zawrzaa. Jedni na drugich miotali wcznie o grotach spiowych. Wtedy spotkay si razem Niezgoda, Popoch i Kera zgub niosca, co chwyta jednego, gdy zosta raniony,

- 237 -

chocia nietknity - drugiego, trzeciego za nogi wywleka w zgieku. Jej szata w krg ramion czerwieni si krwi zbryzgana. Niby yjcy miertelni cierali si razem, walczyli i wydzierali wzajemnie od siebie ciaa polegych. Jeszcze wyrzebi Hefajstos na tarczy pole szerokie, yzne, trzykrotnie zorane i na nim wielu oraczy, zawracajcych od kraca do kraca woy sprzone. Kiedy za przy zakrcaniu do granic pola dotarli, do rk wodarz podawa im kubek o miodnej sodyczy wina, a ci zawracali sprzaj po skibach z popiechem, pragnc gorliwie t rol do koca bruzdami wyobi. Rola za nimi ciemniaa do wieo zoranej podobna, cho wykonana ze zota podziwu godnym rzemiosem. Potem ukaza na tarczy dobra krlewskie. niwiarze, ostre trzymajc w swych rkach sierpy, an li dojrzay. Jedni wic bujne pokosy zboa rzucali na ziemi, drudzy wizali je w snopy z pomoc powrse ze somy. Trzech si trudzio wizaniem. Za nimi zboe skoszone chopcy gorliwie zbierali i narczami nosili do zwizujcych je w snopy. Pan midzy nimi w milczeniu, bero trzymajc, przy snopach sta w sercu rozradowany. Z dala pod dbem heroldzi wieczerz si zajmowali. Wielki, zarnity w na to by powicony. Kobiety mk zsypuj przesian, szykujc ecom wieczerz. Jeszcze na tarczy Hefajstos winnic wielk umieci, pikn i zot. W niej grona czerniy si ju dojrzae. Do winoroli da tyczki wykute cae ze srebra, rowem niebieskim winnic ogrodzi i pot postawi z cyny. Na caej przestrzeni jedn da tylko cieyn, tdy i bd po owoc dojrzay w czas winobrania chopcy i dziewczt gromadka, modzieczo niefrasobliwi, niosc w plecionych koszykach dojrzae, sodkie owoce. Pord nich w rodku modziutki chopiec na dwicznej formindze wdzicznie przygrywa i piknie piewa ludow piosenk czystym gosikiem. A wszyscy idcy za nim taczyli, piewem wtrujc, pokrzykiem i ng modzieczych plsami. Jeszcze na tarczy Hefajstos wysokorogie da woy. Byy kunsztownie ze zota wykute i z cyny biaawej. Ryczc, wybiegy z obory na znane sobie pastwisko ponad brzegami rzeczuki wysmuk trzcin zarosej. Czterej pasterze ze zota za stadem postpowali, a tu za nimi psw dziewi o szybkich nogach pdzio. Wtem lwy straszliwe wypady dwa i z idcych na przedzie wow ryczcych jednego porway. Zarycza bolenie, kiedy go wloky. Psy za nim rzuciy si i pasterze. Wielkiego wou lwy w mgnieniu oka rozdary i ary jego wntrznoci, krew chepczc czarn. Strwoeni pasterze prno cigali mordercw, szczujc ich psami cigymi, jednak te bay si rzuci na lwy straszliwe i tylko blisko podbiegy, i strzegc si napastnikw, szczekay.

- 238 -

Jeszcze na tarczy wyrzebi wsawiony sztuk Kulawiec k w uroczej dolinie ze srebrzystymi owcami. Stay szaasy tam, stajnie, zagrody dachem pokryte. Na ce pikny korowd da sawny sztuk Kulawiec, bardzo podobny do tego, ktry by w Knossos szerokiej kunsztem Dedala stworzony dla piknowosej Ariadny. Chopcy tam oraz dziewczta bogato wyposaone, wzajem za gitkie ramiona trzymajc si, wiedli tany. W szatach przejrzystych taczyy dziewczta, a chopcy w chitonach tkanych misternie i lnicych mikkim poyskiem oliwy. W wiece urocze dziewczta byy przybrane, a chopcy mieli mieczyki zociste na srebrem kutych rzemieniach. Korowd zwija si zacz plsajcymi stopami atwo i lekko - tak garncarz wyprbowuje swe koo, czy mu swobodnie wiruje w sprawnych do pracy ramionach. Potem taczyli inaczej, naprzeciw siebie, rzdami. Liczni widzowie korowd przeliczny w krg otoczyli rozradowani, a pord nich pieniarz boski pie piewa, gr na formindze wtrujc, i jeszcze dwaj tam kuglarze koziokowali porodku do taktu pieni piewaka. Wreszcie Hefajstos wyrzebi potny prd Okeana, ktry bieg wkoo otoku tarczy kunsztownie zrobionej. A gdy ju tarcz wykona ogromn i nieprzemoon, pancerz j ku Achillowi janiejszy od ognia pomieni, potem mu wyku hem ciki, dopasowany do skroni, pikny, przedziwnej roboty, i zot kit ozdobi, w kocu mu z cyny najlepszej dwie wyku nagolenice. Kiedy to wszystko wykona przesawny w sztuce Kulawiec, cay rynsztunek przed matk Achillesow pooy. Z szczytu nienego Olimpu Tetyda zaraz migna lotem sokoa, unoszc Hefajsta lnicy rynsztunek.

Pie XIX
W szacie zocistej jak szafran Jutrzenka z fal Okeana wzesza, blask niosc promienny dla niemiertelnych i ludzi, gdy przy okrtach z darami od boga stana Tetyda. Syna miego znalaza obok Patrokla. W objciu trzyma go, gono szlochajc. A przy nim w krg towarzysze opakiwali zmarego. Zjawia si tam bogini. Syna uja za rk i sowa takie wyrzeka: "Synku mj, ju go zostawmy, cho w sercu tak zasmuceni. Niechaj spoczywa, gdy zosta wyrokiem bogw zmoony. Ty za w podarku we zbroj od Hefajstosa przesawn, pikn niezwykle, nikt z ludzi podobnej nigdy nie nosi". Tak powiedziaa bogini i zbroj wnet pooya przed Achillesem. Kunsztownie wypracowana zadwika. Strach Myrmidonw zdj wszystkich. aden si z nich nie omieli spojrze na boski rynsztunek. I tylko jeden Achilles, kiedy go ujrza, tym wikszym rozgorza gniewem. A oczy strasznie spod rzs mu bysny, jak una gronej poogi.

- 239 -

Lecz rozradowa si, kiedy uj wspaniay dar boga w donie i serce widokiem roboty kunsztownej ucieszy. Ozwa si zaraz do matki w te sowa skrzydlate: "Matko, rynsztunek od boga jest taki, jak zwykle s dziea rk niemiertelnych - takiego miertelny m nie wykona. Teraz nao t zbroj. Lecz straszny lk mnie ogarnia, aby tymczasem u syna mnego Menojtijosa nie rozpleniy si muchy w ranach wczniami zadanych i nie spodziy robactwa, ktre zmarego zbezczeci dusza ju ze uleciaa - niech jego ciao nie gnije". Rzeka mu na to bogini, o srebrnych stopach Tetyda: "Synku, niech wicej twe serce ju o to si nie kopocze. Bd staraa si sama natrtne roje odegna much, co eruj na ciaach zabitych w subie Aresa. Chociaby lea tu bowiem, a rok dobiegnie do koca, z ciaem nietknitym zostanie lub bdzie jeszcze pikniejszy. Ty bohaterskich Achajw zawezwij teraz na rad. Gniew na pasterza narodw, Agamemnona, pohamuj, zbroj w zaraz i dusz w wojenn przyodziej waleczno". Tak powiedziaa i syna zuchwa moc natchna, a Patroklowi ambrozj i nektar ciemnoczerwony wlaa do nozdrzy, by jego ciao nietknite zachowa. Boski Achilles tymczasem szed piesznie po morskim wybrzeu, krzykiem rozgonym na rad zwc bohaterskich Achajw. Nawet ci, ktrzy we wntrzu okrtw pozostawali a wic sternicy w swej pieczy majcy stery okrtw, szafarze, ktrzy w okrtach ywno dla wojska dzielili wszyscy zebrali si wsplnie na rad, poniewa Achilles zjawi si znw, a tak dugo unika walki okrutnej. Razem, kulejc, przybyli Aresa dwaj wielbiciele: mny wojownik, potomek Tydeusa, oraz boski Odysej, wsparci na wczniach, bo w bitwach zadano im rany dotkliwe. Wrd zgromadzenia na pierwszych miejscach obydwaj zasiedli. Potem ostatni nadcign nad wodze wdz Agamemnon. By poraniony, bo take jego wrd bitwy zaartej Antenorowy syn, Koon, dosign grotem spiowym. Kiedy ju wreszcie na rad przybyli wszyscy Achaje, powsta wrd nich i przemwi o szybkich nogach Achilles: "Mony Atrydo, na pewno dla obu zbliy si lepiej rwnie dla ciebie, jak dla mnie, gdy z alem w sercu ukrytym gniewem, co dusze nam toczy, paamy z powodu dziewczyny. Bodajby j Artemida zabia na moim okrcie strza w dniu, kiedym Lyrnessos wzi i z niej brank uczyni! Ilu by wtedy Achajw nie gryzo ziemi zbami, tych, co z rk wrogw zginli przez gniew mj nieposkromiony! Zysk dla Hektora i Trojan by wielki, ale Achaje popamitaj wa twoj i moj - jak sdz - do dugo. Lecz zapomnijmy ju o tym, co byo, cho zosta al w duszy. Serce, gdy kae konieczno, ujarzmi w piersi naley. Dzi z zawzitoci sw kocz! I ju mi duej nie trzeba

- 240 -

nieprzejednanym wrze gniewem. A zatem prowad natychmiast, teraz i porwij do bitwy o bujnych wosach Achajw! Chc poprbowa, gdy rusz przeciw Trojanom, czy bd skonni do spania przy naszych okrtach, bo mniemam, e raczej kady zmczone kolana zegnie, gdy bdzie ucieka podczas potyczki zaartej pod naszych wczni ciosami". Rzek. I odczuli o piknych nagolenicach Achaje rado, e wyrzek si gniewu Pelida o duszy wyniosej. Pord nich potem przemwi nad wodze wdz Agamemnon. Powsta, lecz miejsca na rodku pomidzy wszystkimi nie zaj: "Drodzy mi i bohaterscy Danaje, Aresa czciciele! Piknie jest tego wysucha, co powsta, a wprost nie przystoi wrzaw przerywa - to przykre jest i dla mwcy biegego! W gwarze tak licznie zebranych czy sucha mona? czy mwi? Wszake przeszkadza to mwcy nawet o gosie dononym. Teraz wyjani sw spraw Pelidzie. A wy, uwaajcie, wszyscy Argiwi, i kady niech dobrze pojmie me sowa! Nieraz ju o mnie Achaje przerne rzeczy mwili i obwiniali mnie ostro. A przecie nie jestem winny, tylko Dzeus, Mojra i w mglistej pomroce kroczca Erynia. Oni wtrcili na radzie myl moj w okrutne zmcenie tego dnia, kiedy zabraem dla siebie nagrod Achilla. Ale czy ja to zrobiem? Sam bg dokona wszystkiego. Ate, najstarsza z cr Dzeusa, zwodnica, co wszystkich omamia, zgub im niosc. Ma stopy lekkie i mikkie, bo ziemi nigdy nie tyka, lecz plsa tu ponad mw gowami, ludzi tumanic. Ju w sida swe niejednego porwaa. Zwioda i Dzeusa, istotnie, cho z wszystkich jest najprzedniejszy, z ludzi i z bogw - jak mwi. A jednak take i jego Hera, cho saba istota, podstpem oszuka zdoaa w dniu, w ktrym miaa Alkmena potg Heraklesow w Tebie murami mocnymi obwarowanej urodzi. Wtedy Dzeus, chepic si wielce, do wszystkich bogw przemwi: Sw mych suchajcie, bogowie wszyscy i wszystkie boginie, abym powiedzia, co serce w piersiach powiedzie mi kae! Dzi Ejlejtyja, co ble porodu sprowadza, wywodzi ma na wiato, co bdzie nad ssiednimi panowa ludmi wszystkimi dokoa, ktrzy pochodz z krwi mojej?. Odpowiedziaa mu na to podstpnie Hera dostojna: Kamiesz i sowa swojego w kocu na pewno nie spenisz! Z mi wic, Olimpijczyku, teraz najwiksz przysig, e nad wszystkimi w ssiedztwie mieszkajcymi panowa bdzie ten, ktry zostanie dzi przez kobiet zrodzony, z mw, ktrzy z krwi twojej i rodu twego pochodz?. Tak powiedziaa. W tych sowach Dzeus nie przeczuwa podstpu, zakl si wielk przysig i bardzo by oszukany. Hera za w pdzie gwatownym szczyt opucia Olimpu, w lot osigna achajskie Argos, gdzie znaa czcigodn Stenelosow maonk. Ten synem by Perseusza. Tamta ju siedem miesicy synka w swym onie nosia,

- 241 -

tego wic Hera na wiato wywodzi, cho byo za wczenie, a Ejlejtyj powciga, wstrzymujc pord Alkmeny. Potem zwiastujc Dzeusowi Kronidzie t wie, tak mwia: Byskawicowy, nasz ojcze Dzeusie, zwa w sercu te sowa! Ju si narodzi szlachetny m, przyszy wadca Argiww, syn Stenelosa Persjady, Eurysteusem nazwany. Z twego on rodu, godnoci mu nie brak, by wada Argiwom?. Tak powiedziaa. Bl ostry wskro serce Dzeusa przenikn, At pochwyci natychmiast za wosy poyskujce z sercem wzburzonym i klnc si, zoy najwiksz przysig, e ju na Olimp i w niebo gwiazdami opromienione nigdy nie moe powrci Ate, co wszystkich omamia. To powiedziawszy, na ziemi strci j rki rozmachem z nieba penego gwiazd. Prdko spada na ludzkie obszary. Zawsze Dzeus wzdycha z przyczyny Ate, gdy syna oglda obcionego pracami przez Eurysteusa niegodnie. Ja tu, gdy Hektor potny o hemie wiejcym kitami wojsko Argiww wytraca przy rufach lotnych okrtw, Aty, co mnie uczynia winnym, nie mogem zapomnie. Ale jeeli zbdziem i Dzeus mnie pozbawi rozwagi, pragn to wszystko naprawi i okup da niezmierzony. A wic do bitwy, Achillu, sam ruszaj i w innych rozniecaj zapa. Ja jestem gotowy da wszystkie podarki, te, ktre wczoraj, przyszedszy do ciebie, obieca ci boski Odysej. Jeliby chcia - to zaczekaj, cho rwcy si do Aresa suba ci z mego okrtu natychmiast wszystko przyniesie, aby zobaczy, e daj to, co ucieszy ci szczerze". Na to mu tak odpowiedzia o szybkich nogach Achilles: "Wodzu nad wodze, Atrydo przesawny, Agamemnonie! Jeli chcesz, wrcz mi te dary - to mi si susznie naley, albo je zostaw u siebie. Dzi pamitajmy o walce, pjdmy na wroga jak mona najszybciej. Nie wolno nam zwleka ani te czasu marnowa, gdy dzieo niedokonane wielkie. Niech kady Achilla znowu na czele zobaczy w bitwie, gdy wczni spiow wytraca Trojan falangi. Nieche z was kady tak samo o walce z wrogiem pamita". Odpowiadajc mu na to, tak odrzek przebiegy Odysej: "Nie, cho tak jeste odwany, do bogw podobny Achillu, synw achajskich na godno do bram Ilionu nie prowad, by z Trojanami walczyli. Bo to nie bdzie czas krtki wrzawy wojennej, gdy wreszcie zetr si w boju falangi wrogw, a jednych i drugich bg zaciekoci napeni. Nieche si obok okrtw wawo posil Achaje chlebem i winem, bo z tego wyrasta zapa i sia. Przecie przez cay dzie aden czowiek do soca zachodu godny, bez chleba, nie zdoa wytrwa w zmaganiach i walczy. Choby z najwikszym zapaem w duszy wyrusza do bitwy, ciao wbrew woli mu zacznie ciy, a gd i pragnienie zmoe go w kocu i wtedy ugn si jego kolana. Ale jeeli nasyci gd czowiek i winem, i jadem,

- 242 -

bdzie z wrogami wojowa bez przerwy chociaby dzie cay, serce zuchwae ma w piersi i ciao jego znuenia przedtem nie dozna, a wszyscy opuszcz pole rozprawy. Naka wic rozej si wojsku, aby posiek przygotowano. A dary nad wodze wdz Agamemnon wrczy ci na zgromadzeniu, aeby wszyscy Achaje mogli to widzie i eby ty rozradowa swe serce. Nieche ci zoy przysig wobec Argiww, e nigdy w oe nie wstpi z Bryzejd, aby z ni zazna mioci, tak jak to bywa z natury midzy kobiet i mem; wtedy na pewno w twej piersi uciszy si gniewne serce. Wreszcie, niech w swoim namiocie obfit ciebie przejedna uczt, aeby mia wszystko, co ci si susznie naley. Ty za, Atrydo, dla innych okaesz si sprawiedliwym kiedy, bo nie jest to za ze krlowi poczytywane, jeli przejedna czowieka, ktrego przedtem obrazi". Na to mu tak odpowiedzia nad wodze wdz Agamemnon: "Z wielk radoci sw twoich, Laertijado, suchaem. Wszystko jest suszne, co mwisz i co kolejno wymieniasz. Pragn wam zoy przysig - to nakazuje mi serce i wiaroomc nie bd przed bogiem. Tymczasem Achilles niech pozostanie tu jeszcze, cho rwcy si do Aresa. Inni niech take zostan, zanim z mojego namiotu dary przynios i zanim zawrzemy wierne przymierze. Tobie, Odysie, to wszystko powierzam i nakazuj. Najznamienitsz zebrawszy modzie ze wszystkich Achajw, dary z mojego okrtu ka przynie tu dla Achilla obiecywane mu wczoraj i przyprowadzi kobiety. Ty, Taltybiosie, za szybko w szerokim obozie Achajw dzika przygotuj na ubj dla Dzeusa i Soca w ofierze". Na to mu tak odpowiedzia o szybkich nogach Achilles: "Wodzu nad wodze, Atrydo przesawny, Agamemnonie! Byoby stosowniejsze zaj si tym w innej porze, wtedy, gdy zdarzy si jaka przerwa wrd zmaga wojennych i nie tak wielkie pragnienie walki tkwi bdzie w mej piersi. Teraz tu le zwaleni z ng, ktrych w bitwie pokona Hektor, potomek Pryjama, gdy Dzeus go saw obdarzy, wy za gorliwie do jada nas zapraszacie. Co do mnie ja bym rozkaza wyruszy do bitwy synom Achajw na czczo, zgodniaym, a potem w zachodu soca godzinie uczt wyprawi obfit, gdy ju zmaemy sw hab. Przedtem mi nawet przez gardo alem zdawione nie przejdzie jado jakowe ni napj, gdy mj przyjaciel nieywy ostrzem spiowym przeszyty na wskro w namiocie mym ley, do drzwi stopami zwrcony, porodku swych towarzyszy opakujcych zmarego. Nie w myli mi ucztowanie, ale wrd rzezi przelana krew i jk ciki gincych". Na to mu tymi sowami przebiegy odrzek Odysej: "Synu Peleusa, Achillu najpotniejszy z Achajw, jeste ode mnie silniejszy i potniejszy niemao

- 243 -

w rzucie swej wczni. Rozwag jednak przecigam zapewne ciebie. Zrodziem si wczeniej i wicej ni ty dowiadczyem. Nieche wic serce twe cierpi rozsdne moje przemowy. Prdko obmierza si staje dla ludzi wrzawa wojenna, kiedy spiowa bro wiele kadzie pokosw na ziemi somy, a ziarna tak mao, jak tylko wag przechyli Dzeus, co jedynym wodarzem jest wszystkich wojen wrd ludzi. Pustym odkiem Achaje nie musz zmarych aowa, wielu ich bowiem ginlo przez te dni. Jeden po drugim pada. Wic jakeby ludzie z aoci si otrzsnli? Trzeba wic tych, co polegli, pogrzeba - z myl niezomn w sercu - od razu i paka zaledwie dzie jeden nad nimi. Ci za, co midzy ywymi zostali po strasznej rozprawie, winni o jadle i piciu pamita, aeby tym dzielniej z rozjtrzonymi wrogami potyka si bezustannie, w spi nieugity odziawszy swe ciao. Niech aden z Achajw nie pozostanie w obozie, czekajc drugiego wezwania. Oto wezwanie! Nieszczsny los bdzie tych, co zostan obok okrtw Argiww. Ale gromadnie szturmujc jedcw trojaskich, Aresa zapalczywego zbudzimy!". To powiedziawszy, Odysej przywoa synw Nestora, syna Fyleusa - Megesa, Toasa i Meryjona, Lykomedesa - Krejonta syna i Melanipposa. Zeszli si wszyscy w namiocie Agamemnona Atrydy. Zaraz, co byo sowami zapowiedziane, spenili. Wzili z namiotu - jak przedtem obiecywano - trjnogw siedem, byszczcych dwadziecia mis i dwanacie rumakw. Prdko wywiedli kobiety znajce roboty kunsztowne. Byo ich siedem, a sma - Bryzejda o piknych licach. Potem Odysej, zwaywszy zoto na dziesi talentw, wyszed, a modzie achajska poniosa w lad inne podarki. Wrd zgromadzonych zoyli je w rodku, za Agamemnon powsta. A wtedy podobny do boga z gosu Taltybios, dzika trzymajc, przybliy si do pasterza narodw. Mony Atryda n ostry wydoby rkami obiema, ktry przy pochwie ogromnej od miecza zawsze mu zwisa, przyci szczecin na karku odyca i rce podnoszc, modli si zacz do Dzeusa. Zasiedli wszyscy Argiwi w ciszy i tak, jak naley, swojego krla suchali. Ten za w szerokie niebiosa wpatrzony tak zacz si modli: "Nieche Dzeus pierwszy zawiadczy, najwyszy bg i najlepszy, Ziemia i Soce, a take Erynie, co w mrokach podziemnych zemst cigaj tych ludzi, ktrzy zamali przysig, e nie ujem w ramiona nigdy Bryzejdy dziewczyny, aby z ni oe podzieli czy w innym jakim zamiarze; pozostawaa w namiocie moim nie tknita przeze mnie. Jelim jest krzywoprzysic, nieche mi zel bogowie liczne nieszczcia, jak zawsze tym, ktrzy ami przysigi". Tak powiedzia i gardo odyca spiem podern. Potem Taltybios wntrznoci w bezdenne morza gbiny

- 244 -

rzuci z rozmachem na pastw ryb. A tymczasem Achilles powsta i tak do Achajw, co wojn kochaj, powiedzia: "Ojcze nasz, Dzeusie, ogromne na ludzi lesz zalepienie! Nigdy by serca w mej piersi Atryda pewno nie wzburzy tak nieugicie i nigdy bez mojej zgody dziewczyny nie uprowadzi ode mnie bezwolnie, jeliby nie chcia tego sam Dzeus, by sprowadzi mier na tak wielu Achajw. Teraz na uczt odejdcie, by potem ruszy do bitwy". Tak powiedzia i rad rozwiza zwoan popiesznie. Porozpraszali si wszyscy, szed kady ku swoim okrtom. Myrmidonowie o duszach wyniosych zajci darami zaraz zanieli je w stron okrtu boskiego Achilla, wszystko zoyli w namiocie, usadowili kobiety, konie za sudzy gorliwi do stada poprowadzili. Wtedy Bryzejda do zotej podobna z lic Afrodyty, gdy przeszytego spiowym grotem Patrokla ujrzaa, z jkiem w ramiona go wzia, a potem piersi szarpaa obu rkami i szyj powabn, i pikn twarz swoj. Potem mwia spakana kobieta boginiom podobna: "Bye, Patroklu, mej duszy nieszczsnej ze wszystkich najmilszy! Pozostawiam ci ywym, odchodzc z tego namiotu, a gdy powracam, ty jeste, pasterzu narodw, umary. Zawsze tak dla mnie nieszczcie jedno z drugiego wynika. Ma, ktremu mnie dali mj ojciec i matka czcigodna, grotem spiowym widziaam pod miastem mym przeszytego, take trzech braci, co byli z tej samej matki zrodzeni, bardzo mi drogich. Zginli w dniu jednym podczas natarcia. Ty zabraniae mi paka, gdy szybkonogi Achilles zabi mi ma i zburzy miasto boskiego Mynesa. Obiecywae to sprawi, e bogom rwny Achilles on mnie lubn uczyni, zawiezie do Ftyi okrtem swoim i uczt weseln wrd Myrmidonw wyprawi. Pacz dlatego nad tob, e poleg w bitwie, najmilszy!". Tak przemawiaa spakana, a wkoo wzdychay kobiety nad Patroklosem, a raczej kada nad wasn aob. Wkoo Achilla najstarsi tymczasem si zgromadzili, proszc, by przyszed na uczt, ale ten z jkiem odmwi: "Bagam was, jeli kto dla mnie jest przyjacielem kochanym, nieche nie kae mi jadem obfitym ani napojem serca pokrzepia, gdy taki cios mnie straszliwy ugodzi. Siy mam do, by pozosta i wytrwa do soca zachodu". Tak powiedzia i reszt wodzw na uczt wyprawi. Tylko zostali Atrydzi obydwaj i boski Odysej, Nestor i Fojniks, wonica sawny, i wdz Idomeneus, aby pociesza go w smutku rozwanie. Lecz adnej pociechy Achill nie prgn, nim w krwaw paszcz zanurzy si wojny. Snujc wspomnienia, gboko wzdycha i mwi tak w duszy: "Nieraz i ty, nieszczliwy, z wszystkich przyjaci najdroszy, w moim namiocie sam smaczn mi przyrzdzae wieczerz szybko i bardzo gorliwie, gdy szli Achaje na Trojan,

- 245 -

jedcw wybornych, z Aresem, co ez wyciska tak wiele. Teraz ty leysz przeszyty na wskro, a me serce nie moe syci si ani napojem, ni jadem - cho tego nie braknie z alu po tobie. Dotkliwszy cios nie mgby mnie ugodzi, nawet wiadomo o mierci drogiego ojca mojego, ktry we Ftyi zy rzewne moe w tej chwili wylewa, tsknic za synem jedynym, co w obcym, dalekim kraju walczy o groz budzc Helen z trojaskim narodem; ani o mierci miego mi syna, co chowa si w Skyros, jeli jest ywy podobny do bogw Neoptolemos. Przedtem wierzyo me serce w piersi, e tylko sam zgin w Troi daleko od Argos, gdzie paszy nie braknie dla koni, ale e ty, Patroklosie, kiedy powrcisz do Ftyi, aby mi syna drogiego na lotnym naszym okrcie przywiz ze Skyros do domu i pokazywa mu wszystko: moj majtno i jecw, i domy o dachach wyniosych. Mniemam ja bowiem, e Peleus, ojciec mj drogi, nie yje albo e ledwo w nim tleje ywota iskra - w zgryzionym ndzn staroci i staym oczekiwaniem aosnej wieci o synu zabitym, ktra go w kocu dosignie". Paczc, tak mwi, a starcy dokoa niego wzdychali. Kady z nich o tym pamita, co w swoim domu porzuci. Lito przeja Kronid, gdy w zach toncych zobaczy. Wic do Ateny z popiechem wyrzek te sowa skrzydlate: "Crko, czy ju zapomniaa o mu takim walecznym? Czy o Achilla twe serce ju nie zatroszczy si wcale? Oto on obok okrtw o dziobach wysokich przebywa, nad przyjacielem kochanym paczc. Gdy inni odeszli spoy posiek, ten zosta, napoju nie pragnc ni jada. Popiesz wic, aby mu nektar wla i ambrozj upojn wsczy do piersi, aeby gd go nie zdoa osabi". To powiedziawszy, podnieci i tak gorejc Aten. Do dugoskrzydej orlicy podobna o gosie dononym z nieba spyna przez eter jasny. Tymczasem Achaje zbroje wkadali popiesznie w obozie. Wic Achillesowi nektar z ambrozj upojn wsczya Atena do piersi, aby mu gd bezradosny osabi kolan nie zdoa. Sama wrcia do domu o mocnych zrbach - dumnego Dzeusa. Achaje w tym czasie ruszyli od lotnych okrtw. Jak zawierucha nieystych patkw od Dzeusa lecca pod Boreasza, zrodzona w eterze, mronym oddechem tak unosia si hemw zawieja dokoa okrtw poyskujca radonie i tarcz na rodku wypukych, z napiernikami mocnymi pancerzy i wczni z jesionu. Blaski do nieba sigay, a ziemia si radowaa byskawicami spiowych grotw i draa pod hukiem ludzkich stp. W rodku sw zbroj przywdziewa boski Achilles. Zby zacisn ze zgrzytem, a oczy mu rozgorzay niby pomienie poogi. Lecz serce jego rozdziera al nieskoczony. Paajc gniewem na Trojan, darami

- 246 -

zbroi si boga. Hefajstos je wypracowa kunsztownie. Najpierw na nogi spryste naoy nagolenice pikne, srebrnymi klamrami u obu kostek cignite. Potem swe piersi pancerzem poyskujcym otoczy i miecz spiowy dokoa ramion zarzuci, srebrnymi zdobny wiekami. Nastpnie tarcz ogromn i cik podnis. Z daleka szed od niej blask jak od tarczy ksiyca. Tak jak eglarzom na morzu pojawi si blask daleki rozarzonego ogniska, co ponie w grach wysoko w chacie samotnej w tym czasie, kiedy wichury bezwolne nios ich poprzez gbiny rybne od bliskich daleko tak blask Achillesowej tarczy eteru dosiga, piknej, okrgej, wykutej kunsztownie. A potem na gow woy hem ciki. Jak gwiazda wiato rozlewa dokoa zdobny koskimi kitami hem, chwiay si pozociste grzywy - Hefajstos grzbiet hemu obficie nimi ozdobi. Boski Achilles prbowa j zbroi: czy wkoo przylega dobrze i czy dla kruchego ciaa swobod zapewnia. Ale ta bya jak skrzyda wznoszce narodw pasterza. Z miejsca, gdzie stay oszczepy, wycign wczni ojcowsk, dug, ogromn i cik. Nie mg jej aden z Achajw dwign. Jedynie Achilles t wczni zdoa potrzsa z wyyn pelioskich jesionem. ci go dla ojca drogiego Chejron ze szczytu Pelionu, by niosa mier bohaterom. Zaj si w kocu Alkimos i Automedon zaprzgiem koni. Wsunli do jarzma z dwch stron ozdobne rzemienie, w pyski wdzida i lejce cignite mocno do tyu umocowali przy wozie wojennym. Chwyciwszy byszczcy bicz, co mu dobrze pasowa do rki, wnet Automedon skoczy na wz. A w lad za nim wszed w swym rynsztunku Achilles, zbroj wieccy promiennie, jak soce na wysokoci. Z grob straszliw zakrzykn na konie ojca swojego: "Ksancie i rczy Baliosie, Podargi dzieci przesawne! Inaczej o ocalenie dbajcie dzi swego wonicy, wiecie go znw do Danajw; gdy przesycimy si bitw, nie pozostawcie go w polu, jak Patroklosa martwego". Na to mu tak odpowiedzia spod jarzma ko bystronogi, Ksantos, schyliwszy sw gow - przy pochyleniu tym grzywa caa spod jarzma spyna, sigajc nisko do ziemi ludzki gos daa mu Hera, biaoramienna bogini: "Jeszcze ci dzi ocalimy w bitwie, potny Achillu, ale dzie zguby twej bliski. Nie my bdziemy jej winne, tylko Bg wielki i Mojra, ktra w krg wszystko zwycia. Wszak to nie przez ociao nasz czy gnuno leniw z ramion martwego Patrokla cignli zbroj Trojanie, ale to z bogw najpierwszy, syn piknowosej Latony, zabi go wrd najdzielniejszych i saw da Hektorowi. My popdzimy przed siebie szybko jak tchnienie Zefiru, ktry jest w locie najszybszy. Lecz tobie ju przeznaczono, e zwyciony zostaniesz przez boga i przez czowieka".

- 247 -

Tak powiedzia i zaraz Erynie mu gos odebray. Z wielkim za gniewem rzek na to o szybkich nogach Achilles: "Po co mi mier przepowiadasz, Ksancie? Nie twoja to sprawa. Dobrze wiem o tym bez ciebie, e pa mi tu przeznaczono, z dala od ojca drogiego i matki. Jednake wbrew temu walki nie przerw, nim Trojan w bitwie do szcztu nie zetr". Rzek - i z okrzykiem popdzi rumaki o mocnych kopytach.

Pie XX
Wic przy okrtach o rufach wygitych wkadali swe zbroje, synu Peleusa, w krg ciebie niesyci wci walki Achaje, z drugiej za strony Trojanie na miejscu wyniosym rwniny. Wtedy ze szczytu Olimpu sfadowanego wzgrzami kaza Temidzie Dzeus wezwa bogw na rad. Temida, chodzc, przyzywa ich, aby do domu Dzeusa przybyli. Z rzek nie zabrako tam adnej, z wyjtkiem Okeanosa, ani z Nimf, ktre wrd gajw witych i piknych mieszkay i nad rdami rzecznymi, i pord k rozkwieconych. Kiedy przybyli do domu Dzeusa, co chmury gromadzi, w gadko ciosanym przedsionku zasiedli, ktry Dzeusowi biegy w rzemiole Hefajstos zbudowa kunsztem misternym. Tak wic zebrali si w Dzeusa domostwie. I Bg, co ldami wstrzsa, usucha wezwania i przyby z morskiej gbiny. Zasiad porodku i Dzeusa zapyta o jego zamiary: "Czemu to bogw na rad wezwae, Byskawicowy? Czy niepokoisz si Trojan losami, a moe Achajw? Pier o pier walcz ju teraz i bj tam zawrza zacity". Na to mu tak odpowiedzia Dzeus, co oboki gromadzi: "Znasz, Wstrzsajcy ldami, zamiary skryte w mej piersi, czemu was tu zgromadziem. Dbam nawet o tych, co gin, lecz pozostan na szczytach sfadowanego Olimpu, siedzc bezczynnie i sycc patrzeniem serce. Wy, inni, idcie std, aby si znale pord Achajw i Trojan, jednym czy drugim pomcie, jak to po myli kademu. Jeli sam bowiem Achilles rozpocznie bj z Trojanami, nie wytrzymaj natarcia szybkonogiego Pelidy, wszake i wpierw na sam jego widok strwoeni pierzchali. Teraz wic gdy za Patrokla wrze gniewem w duszy straszliwym, lkam si, eby wbrew boskim wyrokom nie zburzy tych murw". Tak powiedzia Kronida i bj rozpta bezmierny. Prdko bogowie do bitwy szli w duszach swych rozdwojeni: Hera i Pallas Atena do obozowych okrtw, z nimi Posejdon, co ziemi w krg wada, i dobroczyca Hermes, co myl rozumn ponad wszystkimi gruje; szed za tamtymi Hefajstos zuchwale ufny w swe siy, w marszu kulejc, a wte giy si pod nim kolana. Ares o hemie wiejcym kitami ruszy do Trojan, Fojbos szed z nim dugowosy i Artemida owczyni, Leto i Ksantos, a take lubica miech Afrodyta. Pki bogowie z daleka byli od ludzi miertelnych,

- 248 -

pty chlubili si saw Achaje, poniewa Achilles znw si pojawi, a dugo unika bitwy mozolnej. Z Trojan kademu za drenie straszne ugio kolana, tak przerazili si, widzc szybkonogiego Pelid janiejcego w krg zbroj. Jak Ares by mobjca! Ale gdy Olimpijczycy w tum ludzi weszli, powstaa wadcza Eryda, do walki wojsko naglca. Atena, nad wykopan stanwszy fos przed murem, woaa lub z huczcego wybrzea krzyk jej dolata rozgony. Krzycza ze strony swej Ares podobny do burzy ponurej, Trojan wzywajc do bitwy ze szczytw grodu wyniosych lub ze wzgrz Kallikolony, brzegami mknc Simoentu. Tak zagrzewajc dwa wojska bogosawieni bogowie doprowadzili do starcia i cik wa rozptali. Ozwa si grzmotem straszliwym Dzeus, ojciec bogw i ludzi, z wyyn Olimpu. A z gbi Posejdon wstrzsn obszarem ziemi bezkresnej i stromych gr wyniosymi szczytami. Wszystkie podna zadray na Idzie wielostrumiennej, wszystkie wierzchoki, grd Trojan oraz okrty Achajw. Zadra te w gbiach podziemia umarych krl Aidoneus, z tronu zeskoczy strwoony i krzykn, aby mu z gry ziemi nie rozdar Posejdon, bg wstrzsajcy ldami, i nie ukaza miertelnym i niemiertelnym przybytku zapleniaego, strasznego, co nawet bogw przeraa. Taki by zgiek, gdy w niezgodzie starli si z sob bogowie. Stan tam bowiem przeciwko monemu Posejdonowi Fojbos Apollon, dwigajc niechybne skrzydlate strzay; na Enyaliosa natara o jasnych oczach Atena; przeciwko Herze stana o zotych strzaach, zgiekliwa i lubujca si w owach Artemis, siostra ?ucznika; przeciw Latonie szed Hermes potny, zyskiem darzcy; a na Hefajsta - bg rzeki wielkiej, wzburzonej wirami, Ksantem przez bogw nazwanej, a przez miertelnych Skamandrem. Tak to bogowie przeciwko bogom walczyli. Achilles przedrze si pragn gwatownie przez tum, aby spotka Hektora, syna Pryjama. Krwi jego nakazywaa mu dusza szczodrze nasyci Aresa, co walczy nieustraszenie, lecz Eneasza Apollon do walki przynaglajcy przeciw Pelidzie podnieci i mny zapa w nim zbudzi. Z gosu do syna Pryjama, do Lykaona podobny, tak si odezwa, t posta wziwszy, syn Dzeusa, Apollon: "Gdzie si podziaa chepliwo twa, Eneaszu, dowdco Trojan, gdy krlom trojaskim obiecywae przy winie, e z Achillesem Pelid twarz w twarz staniesz, by walczy?". Na to Eneasz do niego w takie odezwa si sowa: "Synu Pryjama, dlaczego wbrew mojej woli mnie wzywasz, abym przeciwko Pelidzie o duszy wyniosej walczy? Przecie nie stawabym pierwszy raz przeciw Achillesowi szybkonogiemu. Ju kiedy indziej przeposzy mnie wczni z Idy, gdy przyby do naszych stron, by zagrabi nam woy,

- 249 -

Lyrnes i Pedas zburzywszy. Lecz wtedy Dzeus mnie ocali si obdarzy mnie wielk i da mi rcze kolana. Zginbym wtedy pod rk Achilla i boskiej Ateny, ktra, zwycistwo mu niosc, sza przed nim i nakazywaa grotem spiowym Lelegw nard wytpi i Trojan. aden nie moe wic czowiek z Achillem twarz w twarz walczy, jaki bg zawsze jest przy nim, co nie dopuci do zguby. Oszczep te leci mu z rki inaczej i lotu nie wstrzyma, pki wskro ciaa ludzkiego nie przedrze. Gdyby yczliwy w bitwie jednako by dla nas bg, toby wtedy tak atwo mnie nie zwyciy, cho chepi si, e ze spiu jest cay". Wtedy do niego tak ozwa si wadca, syn Dzeusa, Apollon: "A wic i ty, bohaterze, do bogw wiecznie yjcych pomdl si! Mwi, e rodzi ci Afrodyta, Dzeusowa cra, a tamten od niszej wszake bogini pochodzi. Ta jest przez Dzeusa zrodzona, a tamta przez starca morskiego. Niepokonany wic dwignij spi i niech ciebie bynajmniej nie przestraszaj pogrki chepliwe i zorzeczenia". Tak powiedzia. I wielkie tchn mstwo w pasterza narodw, ktry tymczasem w szeregi wszed pierwsze w promienny spi zbrojny. Lecz Anchizesa syn oczom nie uszed biaoramiennej Hery, gdy przeciw Pelidzie przez tumy wojska poda. Wtedy wezwaa bogini bogw na rad i rzeka: "Chciejcie rozway oboje, Ateno i ty, Posejdonie, w waszym umyle, jak teraz mamy przystpi do dziea. Oto Eneasz wyruszy w promienny spi uzbrojony przeciw Pelidzie, do czego skoni go Fojbos Apollon. Moe wic teraz go wsplnym naszym wysikiem zawrmy stamtd. Ponadto niech ktre z nas trojga przy boku Achilla stanie i si ogromn go natchnie; i nieche mu duszy nic nie hamuje, by pozna, e go kochaj najpierwsi wrd niemiertelnych, a tamci s sabi, ci, ktrzy i przedtem Trojan wspierali w spotkaniach i w walce na mier i na ycie. Wszake zstpilimy wszyscy z Olimpu, aeby wzi udzia w walce i aby Achilles za jakowego nie dozna dzisiaj od Trojan. W przyszoci wycierpi to, co mu Ajsa z jego wysnua przdziwa w dniu, gdy go matka zrodzia. Ale gdy tego Achilles nie dowie si z bogw wyroku, moe zatrwoy si, jeli bg stanie przeciwko niemu w bitwie. We wasnej postaci przestrach wzniecaj bogowie". Na to jej tak odpowiedzia Posejdon, co wstrzsa ldami: "Trapisz si wbrew rozumowi, Hero, a to nie przystoi; bogw do wani przywodzi bynajmniej nie mam ochoty ani was, ani tych innych. Jestemy od nich silniejsi. Zatem, bogowie, najlepiej oddalmy si std i zasidmy tam, przy stranicy. Mowie niech rozmylaj o wojnie. Jeli rozpocznie za Ares bitw lub Fojbos Apollon, czy Achillesa wstrzymaj i walczy mu nie pozwol, wtedy natychmiast i dla nas znajdzie si powd do bitwy w sporze wojennym i mniemam, e z pola szybko uchodzc,

- 250 -

tamci na Olimp powrc do innych bstw zgromadzonych moc potn rk naszych do ustpienia zmuszeni". Tak powiedzia i ruszy, przewodzc, Bkitnogrzywy ku Heraklesa boskiego murowi, co pitrzy si wkoo bardzo wysoki. Mur niegdy Trojanie i Pallas Atena wznieli, by zdoa si ukry Herakles przed morskim potworem, gdyby ten ciga go kiedy od brzegu przez pust rwnin. Ot tam zasiad Posejdon i przy nim inni bogowie. Wok okryli ramiona obokiem nieprzeniknionym. Ich przeciwnicy zasiedli na wzgrzach Kallikolony, jasny Fojbosie, w krg ciebie i miastoburcy Aresa. Tak po dwch stronach zasiedli bogowie i swoje zamiary w mylach wayli. Jednake do rozpoczcia tej bitwy aden nie pieszy, cho Dzeus im, w grze siedzcy, pozwoli. Cae za pole napenia si tumem ludzi i koni i poyskuje od spiu. Dry pod nogami ich ziemia, kiedy ruszyli gromadnie. Dwaj spord nich najdzielniejsi w rodku spotkali si obu wojsk, ponc walki pragnieniem. Byli to - syn Anchizesa, Eneasz, i boski Achilles. Pierwszy z nich ruszy Eneasz i kroczy, groby miotajc, hem pochyliwszy do przodu ciki, a tarcz potn trzyma przed piersi i gronie spiowym grotem potrzsa. Z drugiej za strony Pelida wystpi jak lew, upieca rozzuchwalony, ktrego umierci pragnliby ludzie, ca gromad nastajc; lew, zrazu napastnikami gardzc, przechodzi, lecz kiedy ktry z odwanych myliwych rzuci we wczni, z otwart paszcz si zwija, a piana spywa mu z zbw i mne serce skowytem nabrzmiewa, z obu stron ciaa po ebrach i po swych bokach ogonem chlaszcze i siebie samego do walki krwawej zagrzewa, groc oczyma, uderza obces, by kogo powali z ludzi czy zgin samemu w pierwszym obawy natarciu tak i Achilles rozpala swj gniew oraz serce uparte, by z Eneaszem o duszy wyniosej wystpi do walki. Kiedy zbliali si obaj, wzajemnie idc ku sobie, tak szybkonogi i boski przemwi pierwszy Achilles: "Czemu ty, z ciby wyszedszy, daleko tak, Eneaszu, stajesz przede mn? Czy dusza do walki ze mn ci nagli w oczekiwaniu, e bdziesz Trojanom, jedcom wybornym, godnie jak Pryjam krlowa? A przecie choby mnie zabi, Pryjam nagrody ci takiej zaszczytnej w rce nie odda. Synw ma wasnych, rozwany jest, wszake nie ma le w gowie. Mylisz, e moe z krlewskich dbr ziemi lepsz od innych dadz ci, pikn, by ogrd mia do uprawy i pole, jeli mnie zgadzisz? Nieatwo, myl, osign to bdzie. Innym ju razem - owiadczam - t wczni ci przeposzyem. Czy nie pamitasz, jak ciebie od wow - ty jeden tam bye gnaem po wzgrzach idajskich, szybkimi pdzc nogami wawo? A ty w tej ucieczce nie odwracae si do mnie, chronic si a do Lyrnessu stamtd. Lecz ja grd ten zburzyem,

- 251 -

gnajc ci tam, z aski ojca Dzeusa i Pallas Ateny. Wiele w tym dniu pozbawiem wolnoci kobiet, do domu uprowadzajc. Dzeus ciebie ocali i inni bogowie. Ale ci teraz nie bd ju chroni, jak mniemasz zapewne w duszy. Wic wzywam ci: lepiej std uchod i w cib wojenn cofnij si, twarz w twarz ze mn dzi nie omielaj si stawa wpierw, nim ci spotka co zego. Co zaszo, i gupiec odgadnie". Odpowiadajc mu na to, Eneasz waleczny powiedzia: "Chyba nie sdzisz, Pelido, e mnie jak dziecko sowami zdoasz przestraszy, bo przecie ja sam na pewno bym umia take natrzsa si z ciebie i niecne wygasza przemowy. Znamy swe rody wzajemnie i znamy swoich rodzicw, i zasyszane podania dawne od ludzi miertelnych, cho nie widzielimy nigdy - ty moich bliskich, ja twoich. Ty, jak wie gosi, z Peleusa bez skazy jeste zrodzony, matk za twoj jest morska o piknych wosach Tetyda. Ja Anchizesa znw jestem o duszy wyniosej potomkiem chepi si tym pochodzeniem - matk m jest Afrodyta. Jedni lub drudzy opacz swojego syna miego dzisiaj, bo przecie nie myl, e po tych sowach dziecinnych rozej si z sob bdziemy mogli, wracajc bez walki. Jeli za chcesz wszystko wiedzie, to poznaj teraz dokadnie rd mj, z ktrego pochodz, cho ludziom wielu jest znany. Dzeus, co oboki gromadzi, zrodzi z pocztku Dardana, ten za Dardani zaoy, bo jeszcze na tej rwninie wity nie wznosi si Ilion, grd mow wadncych ludzi zamieszkujcych podna wzgrz Idy wielostrumiennej. Znowu z Dardana si rodzi syn, mony krl Erichtonios, ktry najwiksze bogactwa posiada z rodu miertelnych. A trzy tysice wypasa koni na kach wilgotnych, byy to klacze modymi pysznice si rebitami. Te, gdy si pasy, Boreasz rozgorza do nich mioci, przybra ksztat czarnogrzywego rumaka i zczy si z nimi rebne dwanacie modziutkich i piknych klaczek zrodziy. Kiedy po ziemi, co zboa obficie rodzi, hasay w pdzie, nie amic zb, ledwie trcay kosw wierzchoki. Jeli za kiedy plsay po morza nurtach szerokich, lekko po falach szumicych mkny w spienionej topieli. Z Erichtoniosa za wadca dla Trojan, Tros, by zrodzony. Trzej za synowie bez skazy od Trosa znw pochodzili: Ilos, Assarak i Ganimedes do bogw podobny, co najpikniejszy by z rodu caego ludzi miertelnych, wic go porwali bogowie na podczaszego Dzeusowi dziki urodzie, aeby przebywa z niemiertelnymi. Znowu z Ilosa zrodzony by Laomedon bez skazy, z Laomedonta za Titon si rodzi i Pryjam waleczny, Lampos i Klytios, a take Aresa szczep, Hiketaon. Od Assaraka pochodzi Kapys, od niego Anchizes. Jam z Anchizesa zrodzony, a boski Hektor z Pryjama. Z takiego rodu wic jestem i z takiej to krwi pochodz.

- 252 -

Czasem pomnaa Dzeus mstwo czowiecze, a czasem umniejsza wedug swej woli, poniewa on jest od wszystkich silniejszy. Ale nie bawmy si duej rozmow, jak mae chopita, stojc wrd bitwy zacitej - obaj w obliczu zagady, gdy wygadywa moemy wzajem obelgi tak liczne, e stuwiosowa d tego brzemienia by nie uniosa. Gitki jest jzyk miertelnych i wiele powiedze zawiera wszelkich rodzajw. Szerokie tu i tam pole dla sowa. Jaki ty wyraz mi powiesz, taki usyszysz ode mnie. Ale w tym sporze i wani jaka konieczno nas zmusza ly si wzajemnie, stojcych twarz w twarz, niby kobiety, co, rozjtrzone na siebie, w niezgodzie trawicej dusze l si wzajemnie, wyszedszy a gdzie na rodek ulicy, susznie, a czsto niesusznie; gniew i do tego nakoni. Jednak sowami nie zdoasz mego zapau przytumi, zanim przeciwko mnie spiem nie zaczniesz walczy. Wic prdzej siebie nawzajem grotami w spi okutymi sprbujmy". Tak powiedzia. I cisn gwatowny grot w gron tarcz, przeraajc. Dwikna dononie pod ciosem wczni. Tarcz jednake Pelida rk mocarn z daleka trzyma strwoony, bo myla, e rzucajcy cie dugi grot Eneasza, o duszy wyniosej, wskro tarcz przebije. Gupiec! Nie zdoa umysem ani sw dusz zrozumie, e pochodzce od bogw chwalebne dary nieatwo mog przez mw miertelnych by zwyciane, im ulec. Wic Eneasza biegego w spotkaniach te wcznia olbrzymia tarczy tej przebi nie moga. Wstrzymao j zoto, dar boga. Tylko przebia dwie warstwy, a trzy nietknite zostay, bowiem Hefajstos kulawy wyku a z piciu warstw tarcz: dwie z nich ze spiu, nastpne dwie w gbi z cyny byszczcej, jedn ze zota. Ta wanie grot jesionowy wstrzymaa. Potem Achilles sw wczni, ktra rzucaa cie dugi, cisn i grot w Eneasza ugodzi tarcz okrg tu pod obrcz, gdzie biega najciesza warstwa spiowa oraz najciesza woowa skra. Dlatego na wylot jesion Pelidy j przebi, a sama tarcza zadwika. Schyli si nisko Eneasz, tarcz trzymajc z daleka peen przestrachu. Nad karkiem grot mu przelecia i w ziemi zary si, oba przy brzegu na wskro przebiwszy pokady tarczy, co w krg go sonia. Gdy wczni dugiej unikn, stan, a groza niezmierna mg przesonia mu oczy z trwogi, e oszczep tak blisko utkwi. Tymczasem Achilles natar gwatownie na niego, wyjwszy z pochwy miecz ostry, z krzykiem straszliwym. Eneasz wtedy do rki pochwyci polny gaz wielki. Dwch mw unie by go nie zdoao z dzi istniejcych miertelnych, a on potrzsa nim jeden. I przeciwnika by wtedy Eneasz gazem ugodzi w hem czy te tarcz chronic od opakanej zagady, Eneaszowi za mieczem Pelida wydarby dusz, gdyby nie dawa baczenia Posejdon, co wstrzsa ldami.

- 253 -

W takie odezwa si sowa, zwracajc je do niemiertelnych: "Biada mi! Jake mnie martwi Eneasz o duszy wyniosej, co przez Pelid zmoony szybko si znajdzie w Hadesie, sowom posuszny Apolla, co godzi z dala niechybnie. Gupiec! Nie zbawi go Fojbos od opakanej zagady. Ale dlaczego niewinny ma znosi takie udrki prno, z powodu przewinie innych. To zawsze miymi czci ofiarami nas bogw, mieszkacw niebios szerokich. Nue wic! Teraz popieszmy, by go ocali od mierci, aby Kronida te gniewem nie zawrza, jeeli Achilles tego zabije, bo z boskich wyrokw ocale powinien, aby nie sczezo bez ladu, potomstwa nie zostawiajc, plemi Dardana. Kronidzie ten by ze wszystkich najmilszy synw, co z niego zostali zrodzeni i z kobiet miertelnych. Rd Pryjamowy jest bowiem ju nienawistny Kronidzie, moc Eneasza za teraz panowa miaa Trojanom i Eneasza potomkw synowie w przyszoci zrodzeni". Na to tak rzeka dostojna o oczach ogromnych Hera: "Ty - co - potrzsasz - ldami, sam rozwa w swoim umyle: czy Eneasza ocalisz, czy go tym razem opucisz, aby go zabi Pelida, chocia jest taki waleczny. Obie ju bowiem licznymi stwierdziymy przysigami, ja oraz Pallas Atena, przy wszystkich was, niemiertelnych, e nie bdziemy ju Trojan osania przed dniem zagady, choby gwatown poog caa ich Troja pona, ogniem gorejc palona przez dzielnych synw Achajw". Gdy to usysza Posejdon, bg wstrzsajcy ldami, ruszy natychmiast przez zamt walki i groty stoczone tam, gdzie Eneasz by wtedy i gony saw Achilles. Zaraz rozpostar na oczach Achillesowi Pelidzie ciemno gbok i jesion byszczcym spiem okuty Eneaszowi o duszy wyniosej z tarczy wyszarpn. Zoy ten jesion niezwocznie przed Achillesa stopami, a Eneasza pochwyci i unis w gr od ziemi. Nad szeregami licznymi herosw i konnych rydwanw gr Eneasz pomyka rkami boga niesiony, a gdzie do kracw najdalszych rozprawy penej utrudze, tam, gdzie Kaukoni popiesznie wkadali zbroje do walki. Zbliy si wtedy do niego Posejdon, co wstrzsa ldami, i zabierajc gos, w takie odezwa si sowa skrzydlate: "Jaki to bg, Eneaszu, rozkaza ci w zalepieniu twarz w twarz stawa przeciwko Pelidzie o duszy wyniosej? To on silniejszy od ciebie i milszy jest niemiertelnym. Cofnij si lepiej, jeeli z nim kiedykolwiek si spotkasz, aby wbrew Mojry wyrokom nie zstpi w dom Hadesowy. Wtedy za kiedy Achilla mier i los jego docignie, stawaj z pierwszymi mami do walki nieustraszenie, z innych Achajw nikt bowiem zbroi ci z piersi nie zedrze". Tak powiedzia Posejdon. Wyjawi mu wszystko i odszed. Potem od razu rozproszy gbok na oczach Achilla

- 254 -

ciemno i zaraz ten jasno mg spojrze dokoa oczami. Z sercem strapionym Achilles tak rzek do swej duszy wyniosej: "Biada mi! Dziwne zdarzenia wasnymi oczyma ogldam. Oto na ziemi tu ley ma wcznia, a tego nie widz ma, w ktrego cisnem t wczni, pragnc go zabi. A wic Eneasz jednake dla bogw by niemiertelnych miy, a ja przypuszczaem, e on si tylko tak chepi. Nieche przepada! Ju pewno nigdy nie bdzie mia serca mierzy si ze mn, gdy teraz szczliwy mierci unikn. Nue, wezwijmy wic w bitwach rozmiowanych Danajw, by wyprbowa w spotkaniu i innych mw trojaskich". Rzek i w szeregi wpad ywo, tak zagrzewajc kadego: "Teraz ju, boscy Achaje, nie stjcie z daleka od Trojan! Nue, na ma niech natrze m i dba o to, by walczy! Ciko mi bowiem samemu, jakkolwiek jestem potny, wej w tum tych ludzi tak licznych i z kadym stawa do walki. Ares by sam, niemiertelny bg, ani Pallas Atena z krwawej paszczki tej bitwy i trudw cao nie wyszli. Jednak, co bd mg zdziaa, to moje ramiona i nogi oraz pier mna - tak sdz - zdziaaj bez zaniedbania; gdy w ich szeregi si wedr w gb, to - jak mniemam - ju aden z Trojan nie bdzie rad, jeli znajdzie si blisko mej wczni". Tak rzek, wzniecajc w nich zapa. Tymczasem Hektor wspaniay Trojan zapewnia, e stanie przeciwko Achillesowi: "O wielkoduszni Trojanie, nie bjcie si tak Pelidy! Mgbym ja take sowami wojowa z niemiertelnymi, wczni jednake jest trudniej, gdy s o wiele silniejsi. Rwnie Achilles nie wszystkie swe obietnice wykona, ale to bdzie mg speni, a tamto przerwie w p drogi. Ot z nim stan do walki. Choby mia rce jak pomie, nieche jak pomie ma rce, a si - jak czarne elazo". Tak rzek, wzniecajc w nich zapa. Trojanie wic wcznie podnosz na przeciwnikw. Zastpy si zwary, wybucha w krg wrzawa. A do Hektora przystpi i tak mu rzek Fojbos Apollon: "Ty mi, Hektorze, do walki wrcz z Achillesem nie stawaj, ale uderzaj z gromady pospou i z bitwy zamtu, aby nie przeszy ci wczni lub miecza ciosem nie trafi". Tak powiedzia i Hektor wycofa si w mw szeregi, trwog przejty, gdy brzmienie boskiego gosu usysza. Achill za ruszy na Trojan odwagi peen bojowej, z krzykiem straszliwym. Pierwszego dosign Ifitijona Otrynteid, wielkiego rodu przywdc narodw. Nimfa go Otrynteusowi, zdobywcy miast, urodzia w Hydzie bogatej, lecej u stp nienego Tmolosu. W Ifitijona, gdy naprzd szed, cisn boski Achilles wczni i w rodek sam gowy ugodzi go. Pka na dwoje. Pad z chrzstem zbroi, a nad nim chepi si boski Achilles: "Najstraszniejszy ze wszystkich Otrynteido, le sobie! Tu ci dosiga mier. Kiedy ponad Jeziorem Gygajskim by twj pocztek, tam twoje dziedzictwo po ojcach leao,

- 255 -

ponad Hyllosem ryb penym i Hermem bystro pyncym". Tak rzek chepliwie. Tamtemu wnet ciemno oczy zakrya. A na przedpolu bitewnym wojenne wozy Achajw zwoki miadyy. Nastpnie Achilles Demoleonta, w bitwach obroc mnego, co Antenora by synem, w skro, nie chybiajc, ugodzi poprzez przybic spiow. Hem gwatownego nie wstrzyma ciosu, lecz zosta rozdarty grotem spiowym, co koci gowy roztrzaska i mzgiem z wntrza poplami wskro wszystko. Tak go, trafiajc, pokona. Potem za Hippodamanta, co wanie z wozu zeskoczy, chcc si ratowa ucieczk, ugodzi w grzbiet ciosem wczni. Ten umierajc ju, gono zarycza, jak byk ofiarny ryczy, wleczony przed otarz dla Wadcy helikejskiego; chopcy go wlek i cieszy si Bg wstrzsajcy ldami tak i on rycza, gdy mny duch jego ciao porzuca. Wtedy Achilles z sw wczni na Polydora wyruszy, syna boskiego Pryjama. Ojciec zabroni mu walczy, gdy urodzeniem by z wszystkich synw Pryjama najmodszy oraz najmilszy. Szybkimi nogami wszystkich zwycia. Ng swych dzielnoci wrd bitwy, dziecinnie rozpomieniony, szala wrd pierwszych szeregw, a mi dusz utraci. W rodek go plecw ugodzi boski i szybki Achilles, gdy niedaleko bieg pdem, w miejsce, gdzie klamry u pasa cz si zote i pancerz styka si dwiema blachami. Na wskro przez ciao przy ppku przedar si ostry grot wczni. Pad na kolana Polydor z jkiem i czarna go chmura w krg otoczya. Przygity wntrznoci chwyci rkami. Hektor za, gdy Polydora, brata miego, zobaczy, gdy ten rkami wntrznoci trzyma przygity do ziemi, czu, e na oczy mu spada gboka ciemno. Nie zdoa duej unika Achilla. Ruszy na niego, wstrzsajc wczni sw ostr, podobny do ognia. Tymczasem Achilles, kiedy go ujrza, poskoczy i tak odezwa si dumnie: "Oto jest czowiek, co w serce mnie najboleniej ugodzi, co przyjaciela drogiego mi zabi. Lecz ju nie bdziemy wzajem ucieka przed bitw za szace dzielce szeregi". Tak powiedzia, zym okiem patrzc, i rzek do Hektora: "Podejd no bliej, by prdzej stan u kresu zatraty". Na to bez lku rzek Hektor o hemie wiejcym kitami: "Chyba nie sdzisz, Pelido, e mnie jak dziecko sowami zdoasz przestraszy, bo przecie ja sam na pewno bym umia take natrzsa si z ciebie i niecne wygasza przemowy. Wiem, e waleczny, jam w bitwie o wiele gorszy od ciebie. Ale to wszystko, co bdzie, na bogw kolanach spoczywa. Moe ja wanie, cho gorszy, w spotkaniu wyszarpn ci dusz ciosem oszczepu, bo przecie i moja wcznia ma ostrze". Tak powiedzia i cisn wczni z rozmachem. Atena jednak j tchnieniem cofna wstecz od sawnego Achilla, lekko dmuchajc. A wcznia znw do boskiego Hektora w lot powrcia i blisko ng upada. Achilles

- 256 -

ruszy gwatownie na niego, gorco pragnc go zabi, z krzykiem okropnym. Jednake Hektora ocali Apollon, tak jak to bg - bez trudnoci, skrywajc gstym obokiem. Trzykro naciera na niego o szybkich nogach Achilles grotem spiowym i trzykro w obok zgstniay ugodzi. Ale gdy ju, demonowi podobny, raz czwarty naciera, krzykn dononie, a potem te sowa powiedzia skrzydlate: "Teraz wymkne si mierci, psie! A ju bya tak blisko ciebie zagada. Ocali ci dzisiaj Fojbos Apollon. Modlisz si pewnie do niego, gdy wist oszczepw usyszysz! Ale rozprawi si z tob w przyszoci, gdy spotkam gdzie ciebie, jeli i mnie ktry z bogw wrd walki popieszy z pomoc. Teraz na innych wnet Trojan uderz, gdy kogo przydybi". Tak powiedzia i Dryopa w sam rodek szyi ugodzi. Ten wprost przed jego nogami upad. Tam zwoki zostawi i Demuchosa dzielnego, wielkiego Filetorid, wczni w kolano zraniwszy, w biegu zatrzyma. A potem mieczem potnym zadajc mu cios, wyszarpn ze dusz. Na Laogona z Dardanem nastpnie, synw Bijanta, natar i razem obydwch na ziemi z wozu postrca: przeszy jednego z nich wczni, drugiego ci mieczem z bliska. Potem na Alastorid Trosa uderzy. Do kolan przypad mu ten, mylc, e go oszczdzi, ywego wypuci, nie zamorduje, daruje jego modemu wiekowi. Gupiec! Nie wiedzia, e jego baganie bdzie daremne, gdy nie o sodkiej to duszy by m ani sercu agodnym, ale niezwykle zawzity. Tros obj jego kolana, proszc o lito. w jednak miecz mu utopi w wtrobie, co wypyna wnet z ciaa, a krew obfita i czarna ono rannego oblaa i ciemno mu oczy zakrya, gdy uchodzia ze dusza. Wtedy Achilles Muliosa wczni pchn w ucho. Przez drugie ucho na wskro si przedaro ostrze spiowe. Wic syna znw Agenora, Echekla, mieczem pchn o rkojeci srebrzystej w sam rodek gowy. Cay miecz gorza posok, a oczy ugodzonego mier purpurowa obja zaraz i Mojra potna. Potem znw Deukaliona rk, gdzie wi si cigna w okciu przy zgiciu, Achilles ostrzem spiowym przeora na wskro. A tamten bezsilnie czeka na z rk bezwadn, patrzc w twarz mierci. Wic mieczem ci go napastnik po szyi, gow strcajc mu z karku z hemem. A rdze z przerbanych krgw wytrysn. Zabity na ziemi pad rozpostarty. Wtedy Achilles Rigmosa j ciga. Pejreos bez skazy ojcem by jego i z Tracji szerokoskibej pochodzi. Tego oszczepem pchn w rodek piersi. Spi w pucach mu utkwi. Z wozu polegy spad. Wwczas Arejtoosa wonic, kiedy ten konie zawraca, pchn ostrym grotem swej wczni w plecy i strci go z wozu. Sposzone konie poniosy. I tak jak pomie gwatowny szaleje w jarach gbokich gr wysuszonych upaem, i ponie las niezmierzony,

- 257 -

wicher za, kbic si, pdzi na wszystkie strony pomienie tak i Achilles si miota jak demon na wszystkie strony, gonic tych, ktrych zabija. Ziemia spywaa krwi czarn. Albo jak wprzgnie kto w jarzmo woy o czoach szerokich, aby na gadkim klepisku biay mu jczmie mciy, szybko si kos wyuskuje pod nog wow ryczcych tak i kopyta rumakw Achilla o duszy wyniosej zwoki i tarcze miadyy. Krwi cae osie od spodu byy zbroczone i rama w krg rydwan okalajca, koskie kopyta kroplami krew w biegu rozbryzgiway, w krwi te tony obrcze k. Tak zdobywa Pelida saw, krwi plamic zabitych swe rce niedosione.

Pie XXI
Gdy ju do brodu na rzece o piknych nurtach dopadli by to Ksant wirem skbiony, Dzeus niemiertelny go zrodzi wtedy Achilles szeregi ich przerwa i jednych rwnin pdzi ku miastu t drog, ktr w popochu Achaje wczoraj w ucieczce pierzchali, gdy szala Hektor przesawny. Teraz i ci uciekali w t stron. By wstrzyma ich, Hera gst tam mg rozpostara. A pozostae zastpy Trojan wrg wpdzi do rzeki gbokiej o nurtach srebrzystych. W nurt ten skakali Trojanie z krzykiem ogromnym, a fale gono plusny, a brzegi odpowiaday im echem. W zgieku i wrzawie pywali tu i tam wirem porwani. Jak pod naporem pomieni chmura szaraczy si wzbije uciekajca ku rzece, a pomie ciga j arem, gdy niespodzianie wybuchn, szaracza spada do wody tak przed Achillem do Ksantu o bystrej fali wpaday w fale szumice stoczone gromady ludzi i koni. Achill przez boga zrodzony wczni na brzegu porzuci, wspart o krzak tamaryszku, a sam jak demon poskoczy z mieczem jedynie. Wykona straszliwe dzieo zamierzy, rbic dokoa. Okropne w krg rozlegay si jki mw pod miecza ciosami. Spurpurowiay krwi fale. Jak przed olbrzymim delfinem reszta ryb drobnych ucieka, kryjc si w rnych zaktkach szerokiej, cichej zatoki, trwog pdzona, bo delfin, ktr dosignie, poera tak i Trojanie nurtami straszliwej rzeki miotani pod brzeg jej kryli si stromy. Achilles, zmczywszy donie mordem, dwunastu modziecw j ywcem wyawia z fal rzeki, co za mier mieli zapaci Patrokla Menojtijady. Potem na brzeg wyprowadzi strwoonych jak mode jelenie, rce powiza im z tyu rzemieniem piknie zdobionym, ktrym z nich kady swj pancerz na biodrach mia przepasany, i towarzyszom poleci wzi ich na gadkie okrty. Sam za powrci do walki mierci swych wrogw spragniony. Najpierw tam syna Pryjama napotka, potomka Dardana. By to Lykaon, ucieka z fal rzeki. Ju tego w przeszoci porwa w ojcowskim ogrodzie i uprowadzi przemoc,

- 258 -

kiedy ten w nocy wyruszy, by ostrym spiem pocina troch gazek z drzew modych figowych na kosz do rydwanu. Nagle na jego nieszczcie przyby tam boski Achilles, uj go i na okrcie do Lemnos o piknych budowlach, aby go sprzeda, wyprawi. Tam kupi go syn Jazonowy. Lecz Lykaona wyzwoli i okup zoy ogromny go, Eetijon z Imbrosu, i wysa do boskiej Arisby. Stamtd Lykaon zbieg skrycie i pod dach wrci ojcowy. Dni jedenacie radowa si w duszy swymi drogimi, z Lemnos wrciwszy. Natomiast dnia dwunastego w te same rce boskiego Achilla si dosta, ktry zamierzy wysa go w progi Hadesa przemoc, cho ten si opiera. Wic gdy zobaczy go boski i szybkonogi Achilles obnaonego - bez hemu, bez tarczy i ostrej wczni, gdy by zmuszony to wszystko rzuci na ziemi, oblany potem i tak zmordowany, e pod nim osaby kolana, z gniewem na spojrza i wyrzek do swojej duszy wyniosej: "Biada mi! Rzecz niesychan oczami ogldam wasnymi. Wida Trojanie o wielkich duszach, zabici przeze mnie, bd na nowo powstawa z mglistego mroku podziemi, rwnie jak ten si pojawi, co uciek od dnia swej zatraty. Do przewitego by przecie sprzedany Lemnos. Wic morze nie powstrzymao go siwe, co wielu przemoc wstrzymuje? Dalej wic! Nieche on take dowiadczy ostrza mej wczni, abym przekona si w duszy o tym i pozna dokadnie, czy i z Hadesu wyzwoli si bdzie umia, czy ziemia ycie tworzca, co nawet siacza ujarzmia, go wstrzyma". Tak, oczekujc, rozmyla. Lykaon przyblia si drcy, pragnc mu obj kolana, bo ca dusz poda mierci zowrogiej si wymkn i czarnej Kery unikn. Wtedy sw wczni olbrzymi wyszarpn boski Achilles, pragnc go trafi. Ten podbieg schylony, jego kolana obj, a wcznia migna mu nad plecami i w ziemi grotem utkwia, nasyci si ludzkim ciaem pragnca. Baga Lykaon o lito, jedn mu rk kolana obj, a drug pochwyci grot wczni i nie chcia go puci, przy czym gos zabra i takie powiedzia sowa skrzydlate: "Klkam przed tob, Achillu, miej lito, prob uszanuj! Bagalnikowi sw ask oka, potomku Dzeusowy! Przecie ju przedtem Demetry plon z tob wraz spoywaem w dniu, gdy uje mnie w sadach obficie owocujcych i porywajc, sprzedae od ojca i mojej rodziny bardzo daleko, do Lemnos witego. Zyskae sto wow. Potem trzykrotnym okupem mnie wyzwolono. Dwanacie razy zjawia si Eos zaledwie, gdym wrci do Troi. Wiele cierpiaem. I znowu mnie w twoje rce wydaa Mojra okrutna! Widocznie mnie ojciec Dzeus nienawidzi, jeli ci wyda mnie. Pewno na krtki czas mnie zrodzia crka starego Altesa, a matka ma, Laotoe. Nad Lelegami, co wojn kochaj, w Altes panuje,

- 259 -

Pedas wyniosy posiada nad brzegiem Satnioentu. Jego to crk za on mia Pryjam i oprcz niej wiele innych. Dwch synw mu daa - obydwch ty jeste zabjc. Przedtem tamtego, co walczy wrd pieszych w czoowych szeregach, Polydorosa, co bogom by rwny, cios przeszy twej wczni. Teraz mnie znw los dosiga zowrogi, bo jednak - jak sdz z twoich rk umkn nie zdoam, gdy jaki demon nas zetkn. Ale ci wszystko wypowiem, a ty w swej duszy to rozwa. Oszczd mnie, przecie nie jestem rodzonym bratem Hektora, co towarzysza ci zabi penego sodyczy i siy". Tak do Achilla przemawia potomek Pryjama wspaniay, sowem, co lito budzio, lecz zabrzmia gos bezlitosny: "Gupcze! Ty mi o okupie nie gadaj i nie ple tak wiele! Zanim Patroklos doczeka dnia przeznaczonej zagady, serce me byo chtniejsze do oszczdzania ujtych Trojan, bo przecie tak wielu schwytanych ywcem sprzedaem. Teraz jednake nie znajdzie si aden, co umknby mierci, jeli go bg pod Ilionem dosignie i rzuci mi w rce. aden wrd Trojan. Szczeglnie nikt spord synw Pryjama. Pjd, przyjacielu! Umieraj i ty! Po co skargi zawodzisz, przecie Patroklos te zgin, o wiele lepszy od ciebie. Teraz spjrz na mnie. Czy widzisz, jak jestem pikny i wielki? Ojciec mnie rodzi szlachetny, a matka jest moja bogini, ale i do mnie si zblia mier oraz Mojra mocarna. Przyjdzie, gdy Eos si zbudzi, o zmierzchu, a moe w poudnie, kiedy mnie Ares dosignie i dusz z ciaa wyzwoli wczni jakow lub betem z puszczonej ciciwy strzay". Tak powiedzia. A w tamtym kolana i serce osaby. Z rki wypuci grot wczni i usiad rozkrzyowawszy oba ramiona. Achilles za miecz pochwyci swj ostry i cios mu zada w obojczyk przy szyi. Pogry si cay miecz obosieczny. Lykaon run na twarz i na ziemi leg rozpostarty. Krew czarna, zraszajc w krg ziemi, trysna. Chwyci go Achill za nog i pchn, by go rzeka uniosa, i nad polegym si chepic, takie rzek sowa skrzydlate: "Teraz pomidzy rybami spoczywaj, niech krew ci obli niezatroskane o pogrzeb twj! Ju ci matka nie zoy opakanego na marach, lecz peen wirw Skamander porwie ci w lot i uniesie na morza ono szerokie. Tam plsajca na falach zmarszczonej czarnej topieli ryba niejedna re bdzie srebrzysty tuszcz Lykaona. Gicie, dopki witego nie zdobdziemy Ilionu, wy - uciekajc, ja - mw mordujc uciekajcych. Nawet wam rzeka o nurtach uroczych i fali srebrzystej nic nie pomoe, cho wiele jej powicilicie wow i zatopili w jej gbi koni o mocnych kopytach ywcem. Lecz bdzie was gubi zowrogi los, zanim wszyscy nie opacicie mi mierci Patrokla i klski Achajw, ktrzy, gdy byem daleko, przy lotnych okrtach polegli". Tak powiedzia i w sercu strumienia gniew wikszy rozpali.

- 260 -

Zacz Skamander rozmyla, jak by w wojennych zmaganiach wstrzyma boskiego Achilla, a Trojan przed zgub ocali. Syn za Peleusa sw wczni, ktra rzucaa cie dugi, zaatakowa, mier pragnc mu zada, Asteropaja, syna Pelegona. Tego Aksjos o nurtach szerokich spodzi, a Periboja, Akessamena najstarsza crka, zrodzia. Z ni wanie gboki strumie si zczy. Asteropaja wic Achill zaatakowa. Ten skoczy z rzeki, dwie wcznie unoszc. Zapa mu w sercu roznieci Ksant, rozgniewany za zgub wielu modziecw kwitncych, ktrych Achilles zabija wrd jego fal bez litoci. Kiedy zbliyli si obaj, idc wzajemnie ku sobie, pierwszy odezwa si boski i szybkonogi Achilles: "C to za m, co omiela si twarz w twarz stan przede mn? Tylko nieszczsnych rodzicw synowie z mym gniewem si mierz!". Na to mu tak odpowiedzia przesawny syn Pelegona: "Czemu o rd mj si pytasz, Pelido o duszy wyniosej? Z szerokoskibej Pajonii pochodz, lecej daleko; mw pajoskich prowadz o wczniach, co kad cie dugi. Eos ju raz jedenasty wstaje, od kiedy przybyem do Ilionu. Rd mj z Aksjosa o nurtach szerokich, Aksjosa, co najczarniejsze wrd ziemskich rzek toczy wody. Wczni wsawiony Pelegon ycie mi da, wic od niego ja si wywodz. A teraz walczmy, przesawny Achillu!". Tak powiedzia chepliwie. Wtedy wznis boski Achilles jesion pelijski, a heros Asteropajos w lot cisn naraz dwie wcznie, gdy wada biegle rkami obiema. Jedna z dwch wczni trafia w tarcz, lecz jej nie rozdara na wskro, bo zoto wstrzymao jej uderzenie - dar boski. Druga drasna Achilla w locie przy okciu u rki prawej. Trysna krew czarna, lecz drzewce przeszo ponad nim. Zary si w ziemi grot ostry, nasyci si ciaem pragncy. Potem Achilles swj jesion cisn z rozmachem przed siebie w Asteropaja, z gorc dz, aeby go zabi, ale nie trafi i wczni o brzeg wysoki uderzy, tak e zaryo si drzewce jesionu a do poowy. Wtedy Pelida pochwyci miecz, co u boku mu zwisa, ostry, i skoczy ku niemu. A ten jesionu Achilla z brzegu nie zdoa wyszarpn, pomimo doni potnej. Trzykro potrzsa jesionem, pragnc wydoby go z ziemi. Trzykro mu si nie starczyo. Raz czwarty zapragn w duszy, by Ajakidy zgi wczni i zama drzewce z jesionu, ale go Achill wpierw mieczem dosign i wydar ze dusz, w brzuch mu przy ppku zadajc cios, ktry wszystkie wntrznoci wywlk na ziemi. I czarna noc wnet mu oczy zakrya konajcemu. Achilles opar mu stop na piersi, zbroj zdar z niego i chepic si swym zwycistwem, powiedzia: "Spocznij tu! Jednak za trudno byo ci walczy z Kronidy wszechmogcego synami, chocia od rzeki pochodzisz. Tak powiedziae, e z rzeki o nurtach szerokich rd wiedziesz.

- 261 -

Ja pochodzeniem od Dzeusa wielkiego poszczyci si mog. ycie mi da panujcy nad wielu Myrmidonami Peleus, potomek Ajaka, za Ajak od Dzeusa pochodzi. Wic tak jak Dzeus jest silniejszy od rzek pyncych do morza, tak jest Dzeusowe potomstwo od rzek potomstwa silniejsze. Przecie tak blisko masz rzek ogromn. Czy byo w jej mocy teraz ci pomc? Wojowa z Kronid Dzeusem nie wolno. Nawet si z nim Acheloos mocarny porwna nie moe ani gboki i wielki w potdze swej Okeanos, chocia od niego pochodz, jakie s: rzeki i morze, rda, gdziekolwiek tryskaj, i wszystkie studnie gbokie, ale on Dzeusa wielkiego piorunw tak samo si lka, ktre z gromami strasznymi hucz z wysokich niebiosw". Tak rzek i z brzegu wyszarpn grot swojej wczni spiowy, a polegego zostawi tam, gdzie mu ycie wzi mie. Ten pad na piasek nadrzeczny opukiwany przez wod ciemn. I zwoki wnet ryby oblegy i chciwe wgorze, tuszcz nad nerkami z otwartych ran ogryzajc arocznie. Achill za do Pajonw walczcych z konnych zaprzgw ruszy, a ci sponad rzeki pyncej bystro pierzchali, widzc, e z nich najdzielniejszy w spotkaniu zgin ornym, rk potn Pelidy i ciosem miecza zmoony. Achill za Tersilochosa, Mydona i Astypyla, Mnesa, Trasjosa, Ajniosa wraz z Ofelestem pochwyci. Wielu wrogw by jeszcze wytpi szybki Achilles, gdyby si rozgniewany nie ozwa gboki Bg rzeki, czowiekowi podobny, gos dajc z nurtw gbokich: "O Achillesie, grujesz teraz i gnbisz haniebnie mw, bo sami bogowie przychodz ci zawsze z pomoc. Jednak gdy z woli Kronidy masz wszystkich Trojan wygubi, z nurtw ich moich wyprowad i na rwninie walcz z nimi. Fale mej rzeki powabne trupami si napeniy, przez nie do gbi boskiego morza nie mog si przedrze, pitrz si wkoo polegli, ktrych zabijasz okrutnie. Skocz z tym, twe czyny przejmuj mnie zgroz, pasterzu narodw!". Na to mu tak odpowiedzia o szybkich nogach Achilles: "Boski Skamandrze, wypeni to wszystko, czego dzi dasz, lecz nie przestan zabija zuchwaych Trojan do chwili, a ich do miasta zapdz i twarz w twarz wreszcie stan z boskim Hektorem. I nieche zwyciy mnie albo sam zginie". Tak powiedzia i znowu na Trojan jak demon uderzy. Wtedy ozwaa si rzeka gboka do Apollona: "Biada mi, synu Dzeusowy, Srebrzystouki! Ty wcale woli nie speniasz Kronidy, ktry ci kaza usilnie Trojan wspomaga i broni, dopki zmrok nie zapadnie pny i cieniem askawym yznego pola nie skryje". Tak powiedzia. Tymczasem Achilles wczni wsawiony skoczy w sam rodek gbiny. Wzburzy si grony Skamander, spitrzy swe fale i wirem do dna sigajc, nis aw ciaa polegych, ktrymi napeni rzek Achilles.

- 262 -

Wszystkie na brzeg powyrzuca strumie jak buhaj ryczcy, ywych za, ktrzy bdzili wrd jego nurtw powabnych, kryjc przed wzrokiem, ocala wirami swojej gbiny. A dookoa Achilla podnis si wa rozpieniony, caym ciarem na tarcz spadajc. Nogami bez siy oprze nie zdoa si fali. Chwyci Achilles rkami wiz rozoysty i pikny, co rs na brzegu. Lecz nagle ten, rozsadzajc brzeg, run, wstrzymujc rwcy bieg rzeki gstw spltanych gazi, i niby most si pooy przez ca gbi. Achilles wyskoczy z wirw skbionych, pdzc w popochu straszliwym na szybkich nogach przez pola. Uciec chcia, ale Bg gniewny niepowstrzyman i czarn ciga go fal. Chcia zgasi wojenny zapa Achilla z dala od bitwy i Trojan przez to od zguby ocali. Odbieg Pelida gwatownie na rzut swej wczni spiowej, pdzi przez gadk rwnin jak czarny orze, myliwy, ktry skrzydlaty rd ptasi przewysza moc i pdem z tak szybkoci bieg Achill. Zbroja spiowa w krg piersi strasznie dwiczaa. W popochu przed wrog fal ucieka. Ale szumica dononie rzeka pdzia w lad za nim. Tak jak gospodarz ze rda o ciemnych wodach prowadzi nawilajcy rw, aby nasyca pola i sady, trudzi si ciko, motyk odrzuca ziemi i gazy, drog torujc dla wody; prd jej kamyki unosi, toczy si, szumic, lecz potem, gdy strome zbocze napotka, znowu porywa si, z dala pozostawiajc czowieka tak wyprzedzaa Achilla rzeka szumica, spieniona, chocia bieg prdko. Bogowie musz przewysza miertelnych. Ilekro boski Achilles o szybkich nogach przystan, aby z falami si zmierzy i spojrze, czy niemiertelni niebios mieszkacy, bogowie, cigaj go wszyscy gniewem, tylekro fala olbrzymia rzeki wzburzeniem szalonej kadzie si mu na ramiona. Ten ogromnymi skokami sadzi, drc w duszy. Lecz rzeka zginaa jego kolana nurtem gwatownym i ziemi spod ng biegncych mu krada. Krzykn Pelida na koniec i w niebo spojrza szerokie: "Dzeusie, mj ojcze askawy, czy aden z bogw litosnych mnie nie ocali przed fal? Potem na wszystko si zgodz! alu nie czuj do innych nieba Mieszkacw. Jedynie al mam do matki. To ona zwioda mnie sowy kamnymi, mwic, e mam pod murami warowni w spi zbrojnych Trojan zgin od strzay skrzydlatej srebrnoukiego Apolla. Czemu mnie Hektor nie zabi, z mych wrogw najszlachetniejszy? Dzielny by odnis zwycistwo nad dzielnym i zabra mu zbroj. Los mi tymczasem przeznaczy, bym zgin mierci bez sawy, ndzn, wrd fali spienionej rzeki, jak pastuch winiarczyk, ktry utonie, szukajc brodu wrd burzy gwatownej". Tak powiedzia. I zaraz Atena wraz z Posejdonem szybko zjawili si przy nim w postaci ludzi miertelnych. Rk uchwycili za rk, wzbudzajc w nim wnet nadziej.

- 263 -

Pierwszy przemwi Posejdon, bg wstrzsajcy ldami: "Nie trw si, synu Peleusa, nie dryj i porzu obawy! Pomoc od bogw ci bowiem niesiemy w cikiej godzinie, Dzeus nas tu przysa oboje, i mnie, i Pallas Aten. W rzece wzburzonej nie zginiesz. Los tego ci nie przeznaczy. Cofnie si rzeka przed tob niedugo. Sam to zobaczysz. Przy tym rozumnej ci rady udziel, by moe usuchasz: rk nie opuszczaj i stawaj jak przedtem w bitwie zaarcie, pki nie zepchniesz na pikne przedmurza sawnego Ilionu Trojan tak bardzo strwoonych. A gdy zabijesz Hektora, wtedy do lotnych okrtw si cofnij. My damy ci saw". Tak powiedzieli bogowie i do niemiertelnych wrcili. Achill natomiast wyruszy, sowami bogw wzmocniony, poprzez rwnin. Ta bya wzburzon wod zalana. Wiele pywao tam piknych rynsztunkw zabitej modziey oraz niemao polegych. Wysoko wznoszc kolana, Achill przez prd si przedziera niepowstrzymany przez rzeki nurty szerokie. Odwag wielk we tchna Atena. Jednak Skamander nie przesta si gniewa, lecz jeszcze gwatowniej sroy si przeciw Pelidzie i fali nurt zbawaniony wznosi do gry, i gono do Simoisa tak woa: "Bracie mj drogi! Natarcie tego czowieka musimy obaj ukrci, bo tylko on miasto wielkie Pryjama wadcy zdruzgocze; Trojanie nie mog jemu dorwna, wic jak najszybciej na pomoc piesz! Nurty rzek ponapeniaj wod ze rde i wszystkie wzburz z gr pynce strumienie, wielkie ich fale wysoko spitrz i niech prdy szumice pnie i kamienie unosz, by wstrzyma dziko czowieka, ktry jest teraz tak silny, e chce z bogami si rwna. Jednak - tak sdz - e sia mu nie pomoe ni wygld, ani ten pikny rynsztunek, ktry na dnie wrd gbiny spocznie i muem obronie. Jego samego za wkoo piachem otul i wirem oraz muszlami zarzuc z tak szczodroci, e nawet nie bd mogli Achaje koci Achilla pozbiera; takim go iem okryj. Sam mu usypi grobowiec - nie bd ju mu Achaje potrzebowali mogiy wznosi, gdy zechc go grzeba". Tak powiedzia i gniewny par z gry wciekle falami na Achillesa, i hucza pian i krwi, i trupami, fala za rzeki, co z nieba rd wiedzie, skbiona i wrzca wzniosa si w gr wysoko i porywaa Pelid. Hera wic gosem dononym krzykna tak na Achilla, drc, aby go wir nie pochwyci gboki rzeki ogromnej, i przemwia do syna, drogiego jej Hefajstosa: "Drogi Kulawcze, syneczku! Wyrusz, bo sdz, e godny ciebie w spotkaniu i w walce jest Ksant wirami wzburzony. Prdko z pomoc popieszaj i roznie wielk poog, ja za wyrusz do wiatrw, Zefira i Nota srebrnego, z prob, by gbi wzburzyli wiejc z morz wichur, co by spalia swym arem polegych Trojan i zbroje

- 264 -

zniszczya, poog zowrog niosc. A ty na wybrzeach Ksanta stos rozpal i sam to ogniem udrczaj, i nie daj uj si sowem agodnym ani grb adnych nie suchaj, w gniewie za swym nie ustawaj i walcz, dopki ja sama gono nie krzykn do ciebie. Wtedy ugasisz pomienie". Tak powiedziaa. Hefajstos ogie straszliwy roznieci. Wpierw na rwninie poog rozpali i trupy pochon liczne. Leao tam wielu zabitych rkami Achilla. Caa rwnina wnet wyscha, wstrzyma si jasny bieg wody. Tak jak Boreasz jesieni ogrd od ddu niedawnego mokry natychmiast wysuszy, radujc tym ogrodnika wyscha tak caa rwnina, a ogie ciaa polegych trawi. Hefajstos agwicy pomie ku rzece skierowa. Pon zaczy wnet wizy i wierzby, i tamaryszki, lotos z sitowiem nadbrzenym gorza i mikka cybora wszystko, co tam wybujao przy nurtach rzeki uroczych. Saby w poodze wgorze i inne ryby, co w gbi nurtw przelicznych plsay to w jedn, to w drug stron pod Hefajstosa zmylnego tchnieniem gorcym, ognistym. Ponc, tak rzeka mwia, wzywajc go po imieniu: "aden wrd bogw, Hefajcie, czoa ci stawi nie zdoa! Take i ja nie zamierzam walczy z ognist poog. Skoczmy niezgod! Niech boski Achilles natychmiast Trojan z miasta wypdzi. Dlaczego mam spiera si albo ich broni?". Rzeka tak ogniem ponca. Wezbray wnet nurty urocze niby pyn w kotle, gdy zacznie wrze pod naporem pomieni, gdy w nim tuszcz topi si z wieprza utuczonego troskliwie, kipic na caej powierzchni, pod kotem drwa suche pon nurty przeliczne pony tak w ogniu i woda zawrzaa, pyn nie bya ju zdolna. Stana osaba pod tchnieniem mocy Hefajsta penego rozwagi. Ksant wtedy do Hery, prob o lito zanoszc, te wyrzek sowa skrzydlate: "Hero, dlaczego chce spali twj syn moje nurty jedynie, innych nie gnbic?! Ja przecie tak bardzo nie zawiniem, jak zawinili ci inni, wszyscy bronicy wci Trojan. Ale im teraz przestan pomaga w myl twego rozkazu, nieche on take przestanie mnie drczy, a zo przysig, e dnia zagady od Trojan ju teraz odwraca nie bd, chociaby caa si Troja gwatownym ogniem zaja, ponc poog wzniecon przez dzielnych synw Achajw". Syszc te sowa, bogini Hera o biaych ramionach zaraz do syna miego, Hefajsta, wyrzeka te sowa: "Ogie ju zga, synu sawny, Hefajcie, gdy to nie przystoi niemiertelnego zadrcza boga z przyczyny miertelnych". Tak powiedziaa. Hefajstos okrutny pomie ugasi, rzeka za znowu zacza toczy swe nurty urocze. Kiedy gniew Ksanta stumiony zosta, tak samo Hefajstos moc sw powcign, gdy Hera potg ich ujarzmia. Ale pomidzy innymi bogami zawrzaa niezgoda cika i w strony przeciwne ich serca cign zacza.

- 265 -

Z wrzaw ruszyli na siebie, szeroka ziemia zagrzmiaa i zatrbiy niebiosa w krg wielkie. To wszystko usysza Dzeus na Olimpie i mie nasyci serce radoci. mia si, gdy bogw zobaczy przygotowanych do walki. Ci na uboczu nie stali zbyt dugo. Bg Ares przewodzi tarcze amicy. Najpierwszy wprost na Aten uderzy wczni spiow i takie powiedzia sowa zelywe: "Czemu ty wci doprowadzasz, psia mucho, bogw do wani z strasznym zuchwalstwem, czy wielkie serce do tego ci skania? Czy nie pamitasz, jak syna Tydeusa, Diomedesa, do uderzenia skonia, a sama wczni wietlist nakierowaa przeciwko mnie, pikn skr mi ranic? Teraz mi za to zapacisz, za wszystko, co mi uczynia". Tak powiedzia i w straszn egid, zdobn frdzlami, z moc ugodzi. Piorunem sam Dzeus by jej nie przeama, ale w ni Ares zabjca z olbrzymi moc uderzy. Wstecz si cofna Atena, chwycia gaz w do mocarn ktry tam tkwi na rwninie, czarny i ostry, i wielki, kiedy go tam ustawili ludzie na polnej granicy w kark nim trafia Aresa, kolana mu rozwizaa. Siedem peletrw rwniny zaj. Py okry mu wosy, zbroja dwikna dokoa. Zamiaa si Pallas Atena i z chepliwoci te sowa wypowiedziaa skrzydlate: "Gupcze, wic nic nie wiedziae, e wiksz dzielnoci od ciebie szczyc si? Mylisz, e moesz potg rwna si ze mn? Teraz zapacisz Eryniom swej matki, co wci rozgniewana kltw zorzeczy ci za to, e opucie Achajw mnych i pomoc sw niesiesz penym zuchwalstwa Trojanom". Rzeka tak i odwrcia od niego oczy wietliste. Wtem Afrodyta, Dzeusowa cra, Aresa za rk wzia i wioda. Ten jcza z dusz na poy omdla. Hera, bogini o biaych ramionach, Kipryd spostrzega i do Ateny natychmiast te sowa rzeka skrzydlate: "Biada nam, cro Kronidy, co wada egid, Niezomna! Spjrz, ta psia mucha prowadzi Aresa, zabjc miertelnych, z bitwy zaartej przez cib. Ruszaj ty rwnie w lot za ni!". Tak powiedziaa. Atena skoczya z radoci w duszy i docigna Kipryd, cios doni jej krzepk zadajc w pier. Wnet osaby kolana Kiprydzie i serce omdlao. Na yciodajn wnet ziemi Kipryda z Aresem upada. Chepic si wwczas, Atena wyrzeka te sowa skrzydlate: "Nieche los taki przypadnie tym wszystkim, co bd wspierali Trojan, gdy przeciw Argiwom zakutym w zbroje wyrusz! Tacy wytrwali niech bd jak Afrodyta i dzielni przysza Aresa wspomaga i gniew mj na sobie poczua. Gdyby tak stao si dawno, mona by wojn zakoczy, burzc doszcztnie Ilionu grd piknie rozbudowany". Rzeka. Rozemiaa si Hera, biaoramienna bogini. Do Apollona rzek wtedy Wadca, co wstrzsa ldami: "Czemu, Fojbosie, obydwaj stoimy z daleka od siebie?

- 266 -

Nie ocigajmy si, kiedy ju inni ruszyli. Wstyd bdzie wrci, nie walczc, na Olimp do Dzeusa paacw spiowych. Naprzd, bo jeste zrodzony pniej! Nie piknie to bdzie, jeli ja zaczn. Zrodzony jestem przed tob i wicej mam dowiadczenia. Naiwny jeste i serce masz nierozwane, gdy nie pamitasz, jak wiele doznalimy za od Ilionu tylko dwaj z bogw, gdy sub rok cay u Laomedonta tak zaciekego obydwaj penilimy z polecenia Dzeusa, jak dwaj najemnicy za okrelon opat, jego rozkazom posuszni. Trojanom dokoa miasta mur zbudowaem szeroki i pikny, nie do zdobycia, ty za, Fojbosie, pasae powolne woy na stokach Idy lesistej, pofadowanej w liczne doliny i jary. Ale gdy Hory radosne wypaty czas dla nas nareszcie w kocu przyniosy, bezprawnie nam obu zapaty odmwi strach Laomedont nieccy i groby miotajc, odprawi. Grozi nam, e powizawszy obydwu nogi i rce, w ptach na sprzeda odele na jakie wyspy dalekie, przedtem za uszy nam obu obetnie spiem okrutnym. Wtedy wrcilimy obaj z duszami zasmuconymi, gniewem wzburzeni, e pacy nalenej nam nie uici. Teraz ty niesiesz im pomoc, nie skaniasz si wcale do tego, aby Trojanie tak peni pychy bez ladu nie sczeli ndznie wraz z dziemi swoimi i wstydliwymi onami". Na to mu tak odpowiedzia Apollon, co trafia z daleka: "Ty, co ldami potrzsasz, bybym niespena rozumu, jelibym z tob wid wojn z przyczyny ndznych miertelnych, ktrzy podobni do lici czas pewien w peni istnienia yj karmicy si ona macierzystego plonami, w innym za czasie bezdusznie nikn. Wic teraz czym prdzej walk przerwijmy, a tamci niech wzajem zmagaj si sami". Tak powiedzia i cofn si zaraz, gdy wstyd by mu byo zetrze si z bratem ojcowskim wrcz w bitwie nieubaganej. Syszc to rzeka mu siostra Artemis, dostojna bogini, ktra miuje zwierzta i pola, tak lc go sowami: "Wic ty, Trafiajcy - z - daleka, uciekasz i Posejdonowi cae zwycistwo zostawiasz i chwa mu wielk zapewniasz; naiwny, po c ty nosisz swj uk nadaremnie napity? Strze si, bym nie usyszaa, jak pysznisz si w ojca komnatach, tak jak pomidzy bogami niemiertelnymi czynie nieraz, e ty z Posejdonem potrafisz twarz w twarz walczy!". Tak powiedziaa. Nic nie rzek Apollon, co trafia z daleka. Lecz rozgniewana czcigodna maonka Dzeusa podja sowa Bogini, co miota strzaami, i ajc j, rzeka: "Jake omielasz si teraz, ty suko bezwstydna, przeciwko woli mej stawa? Zbyt trudno z potg m ci si zmierzy, chocia uk nosisz! Dzeus ciebie lwic dla kobiet uczyni oraz zezwoli, by kad, ktr chcesz, moga umierci. Lepiej by byo dla ciebie zwierzta w grach zabija albo jelenie na polach, ni walczy z potniejszymi.

- 267 -

Jednak jeeli sprbowa chcesz wojny, dowiadczysz na sobie dobrze, e jestem silniejsza, gdy z moj potg si zmierzysz". Tak powiedziaa. I obie jej donie sw rk chwycia lew, a praw zerwaa jej uk z ramienia i ukiem bi j zacza bolenie po uszach ze miechem szyderczym, wykrcajc si z rk jej. Wypady strzay z koczana. Z paczem ucieka bogini do gobicy podobna, co przed jastrzbiem wleciaa do wydronej jaskini; szuka schronienia, znajduje, zy jeszcze los j omin tak zapakana bogini, uk zostawiajc, ucieka. Wtem do Latony przemwi Argosa Zabjca, przewodnik: "Z tob, Latono, nie bd prowadzi wojny, lecz trudno dziaa na przekr maonkom Dzeusa, co chmury gromadzi, moesz wic wrd niemiertelnych bogw rozgasza swobodnie, chepic si, e zwyciya mnie swoj moc gwatown". Tak powiedzia. Latona wygity uk wzia i strzay porozrzucane we wszystkie strony wrd wirw kurzawy. Kiedy podniosa uk, zaraz do crki swej wyruszya. Ta podya na Olimp do Dzeusa paacw spiowych. Tam zapakana dziewczyna usiada na ojca kolanach, a ambrozyjskie jej szaty, co otulay j, dray. Ojciec Kronida przygarn j i zapyta z umiechem: "Dziecko kochane, czy tobie kto z Niebian krzywd wyrzdzi, niesprawiedliwie, jak gdyby co zego miaa uczyni?". Na to mu odpowiedziaa, wiecami szeleszczc, myliwa: "Biaoramienna mnie Hera, mj ojcze, twa ona, skrzywdzia, zwad i niezgody przyczyn bdca wrd niemiertelnych". Tak w tych sprawach mwili bogowie jedni do drugich. Fojbos Apollon tymczasem szed do witego Ilionu, martwi si bowiem o mury miasta, co piknie wzniesione mogo lec w gruzach, wbrew losom, w tym dniu pod rk Danajw. Reszta za bogw wieczystych z ziemi na Olimp wrcia. Jedni zmartwieni, a drudzy w ogromnej chwale zwycistwa przy czarnochmurym zasiedli ojcu. Tymczasem Achilles Trojan i konie o mocnych kopytach gromadnie zabija. Tak jak dym, ktry si wznosi od ziemi w niebo szerokie, kiedy gniew bogw poog pomienn miasto zapali, wszystkim trud wielki gotuje i licznych troskami obarcza tak i Achilles Trojanom trud oraz troski gotowa. Pryjam sdziwy na boskiej baszcie wysoko przystan, na potwornego Achilla patrzc. Zobaczy, jak przed nim wszyscy Trojanie w popochu i bez oporu pierzchali. Wic narzekajc i jczc, zszed prdko z baszty na ziemi i nawoywa przy murze wrt miasta sawnych odwiernych: "Wrota otwarte trzymajcie rkami, dopki tum cay wojska do miasta nie wbiegnie, poniewa blisko Achilles gromi biegncych! Ju teraz - sdz - jestemy zgubieni. Kiedy za wpadn za mury i oddech w piersi pochwyc, wtedy natychmiast zamknijcie drzwi szczelnie dopasowane. Lkam si bowiem, e straszny ten czowiek wtargnie za mury!".

- 268 -

Tak rzek. Rozwarto wnet wrota i odsunito zawory. Bramy te im ocaleniem byy. Tymczasem Apollon ruszy przeciwko wrogowi, aeby Trojan wybawi. Wojsko za prosto do miasta i w stron murw wyniosych, schnce z pragnienia, okryte pyem szerokiej rwniny, biego, za Achill naciera wczni, bo serce wciekoci mia napenione gwatown i pragn saw pozyska. Wtedy zdobyliby Troj o basztach wysokich Achaje, jeliby Fojbos Apollon tam Agenora nie przysa, ma bez skazy, dzielnego, co synem by Antenora. Natchn mu serce odwag wielk i sam obok niego stan, aeby powstrzyma zagady Ker okrutn. Sta o pie dbu oparty, cay mg gst okryty. Kiedy Agenor zobaczy Achilla, miast burzyciela, stan i czeka, a wiele myli szarpao mu serce. Wtedy, pospny, powiedzia tak do swej duszy wyniosej: "Biada mi! Jeli ja teraz przed Achillesem potnym bd ucieka, jak inni pierzchali w trwodze haniebnej, wwczas i tak mnie docignie, i niby tchrza zabije. Jelibym za pozostawi uciekajcych trwoliwie przed Achillesem Pelid i w inn stron od murw nogi skierowa w ucieczce poprzez Ilionu rwnin, schowa si w Idy lesistych wwozach i w bujnej gstwinie, w porze wieczornej obmyty chodnymi rzeki falami pot osuszywszy, to mgbym znw do Ilionu powrci. Ale dlaczego to wszystko mie mi serce tumaczy? Gdyby nie spostrzeg mnie, z miasta mkncego poprzez rwnin, i nie dopdzi, cigajc, swymi szybkimi nogami! Ju bym si wtedy nie wymkn okrutnym Kerom i mierci, przecie Achilles ze wszystkich miertelnych jest najsilniejszy. Gdybym za tutaj przed miastem przeciwko niemu wyruszy? Przecie przez skr mu take spi ostry przedrze si moe, jedn ma dusz i jemu - jak mwi - mier jest sdzona ludzka, cho Dzeus go Kronida ogromn saw obdarzy". Tak powiedzia i czeka na Achillesa w skupieniu, serce go mne skaniao, aby si spotka i walczy. Tak jak pantera z gstwiny lenej odwanie wychodzi na myliwego i czoo mu stawia, nie czujc w swej duszy troski ni lku, gdy tylko szczekanie psiarni usyszy; nawet gdy ten j ugodzi wpierw ciosem czy rzutem wczni, jeszcze, cho grotem przeszyta, nie ustpuje bez walki, ale naciera, pokona czowieka lub sama polegnie tak Antenora sawnego syn dzielny, boski Agenor, nie mia zamiaru ucieka wpierw, nim si zetrze z Achillem, ale trzymajc przed sob tarcz wypuk, okrg, wczni w tamtego wymierzy i wielkim gosem zakrzykn: "Pewno, przewietny Achillu, w swym sercu postanowie tego dnia zdoby i zburzy grd pikny Trojan wyniosych. Gupcze! Sam nie wiesz, jak wiele czeka ci przy tym mozow, liczni s bowiem i dzielni mowie jeszcze w tym miecie,

- 269 -

ktrzy w obronie rodzicw, maonek i swoich dzieci bd Ilion osania. Wpierw ciebie zy los tu docignie, cho taki jeste wojownik straszny i taki zuchway". Tak powiedzia i wczni z mocarnej doni wyrzuci w nagolenic pod zgiciem kolana. I celu nie chybi. Z cyny najlepszej wykuta nagolenica dwikna brzkiem straszliwym dokoa. Lecz spi od cyny odskoczy dla trafionego bez szwanku, bo go dar boga ochroni. Na Agenora, co bogom by rwny, uderzy Pelida drugi z kolei. Apollon jednake mu sawy poskpi, chwyci tamtego i gstym obokiem wkoo otuli. Potem rozkaza, by z walki wycofa si ciosem nietknity. Sam za Bg - z - dala - mierzcy Pelid powstrzyma podstpem od wyniszczenia narodu Trojan. Wzi ksztat Agenora, stajc o pier niemal wsparty. Ten za nim w pocig wyruszy. Podczas gdy Achill go pdzi przez zboem okryt rwnin w stron nadrzeczn, nad brzegi penego wirw Skamandra, omal go nie dosigajc - bo chcia tak podstpny Apollon, aby Achilles wci wierzy, e go niebawem docignie porozpraszani Trojanie do swego grodu gromadnie ciga w popiechu zaczli. Tum zbiegw miasto zapeni. Nie odwayli si nawet przed miastem i przed murami jedni zaczeka na drugich, dowiedzie si, kto z nich umkn, a kto pad w bitwie, lecz pdzi w dzikim poochu do miasta kady, ktrego ocali zdoay kolana i stopy.

Pie XXII
Wic gdy wtargnli do miasta strwoeni jak mode jelenie, pot ochadzaj i pij, aeby pragnienie ukoi, wsparci o blanki ozdobne na murach. Tymczasem Achaje bliej pod mury podeszli z tarczami wspartymi na barkach. Hektor natomiast, podszeptem okrutnej Mojry wstrzymany, sam za murami Ilionu pozosta przed Skajsk bram. Fojbos Apollon tymczasem powiedzia tak do Pelidy: "Czemu mnie, synu Peleusa, szybkimi cigasz nogami, czowiek miertelny - mnie - boga niemiertelnego? Czy we mnie boga dotychczas nie pozna, e tak zaciekle mnie gonisz? Nawet o Trojan ju nie dbasz, chocia ich sam rozgromie, oni do miasta uciekli, a ty a tu si zapdzi. Przecie mnie zabi nie zdoasz, bo ja nie podlegam mierci". Dawic si gniewem, rzek na to o szybkich nogach Achilles: "Zwiode mnie dzi, Srebrnouki, ze wszystkich bogw najgorszy, tu mnie odwodzc od murw, a przecie jeszcze by wielu z nich gryzo ziemi zbami, z tych, co do miasta si skryli. Saw mi wielk wydare w tym dniu, a ich ocalie atwo, bo za to, co zrobi, nie boisz si pomsty mojej. Ju ja bym tobie zapaci, gdyby to w mocy mej byo!". Tak powiedzia i ruszy do miasta wielkimi krokami, dumny jak rumak w zaprzgu, co zawsze zwycia w gonitwie i bez wysiku kusujc, mknie przez szerok rwnin -

- 270 -

tak Achillesa w lot niosy kolana i szybkie nogi. Pierwszy go Pryjam sdziwy oczami z dala wyledzi, janiejcego jak gwiazda, gdy w pdzie mkn przez rwnin; gwiazda, co wschodzi jesieni, roziskrzonymi blaskami wiecc jaskrawo wrd licznych gwiazd, gdy noc z dniem si przesila, psa Oriona imieniem t gwiazd nazwali miertelni, wietniej goreje ni inne, lecz znakiem jest zych wydarze, bo nieszczliwym miertelnym gorczki niesie rozliczne tak spi w krg piersi mkncego w pdzie jak gwiazda poyska. Starzec zajcza i w gow uderza si zacz rkami, potem je podnis ku grze i jczc, skargami wybuchn, syna drogiego bagajc; lecz ten za miastem przed bram sta, bo niezomnie z Achillem ju zmierzy si postanowi. Starzec do niego ramiona wycign i woa aonie: "Synu kochany, Hektorze, na tego ma nie czekaj, z dala od innych, by prdko swej zguby si nie doczeka poprzez Pelid zmoony, to on jest od ciebie silniejszy, ten niegodziwiec! Bodajby tak go bogowie kochali jak ja, a wkrtce psy godne szarpayby go i spy, powalonego, a z serca zgryzota by ustpia. Jake on wielu mi synw wytraci takich szlachetnych albo ich zabi, lub sprzeda, lc gdzie na wyspy dalekie! Take i dzi Lykaona i Polydorosa nie widz, moich dwch chopcw, wrd Trojan, ktrzy do miasta dopadli. Synw mi tych Laotoe zrodzia, wrd kobiet krlowa. Jeli s ywi w obozie, to przecie ich wykupimy wkrtce za spi i za zoto, jest tego do w mych komnatach. Szczodry da posag swej crce sdziwy Altes przesawny. Jednak jeeli polegli i goszcz w domostwie Hadesa, biada i mnie, i ich matce - nam, comy dali im ycie. Ale dla innych, dla ludu caego, mniejszy to bdzie al, bye tylko nie zgin ty pod ciosami Achilla. Wr wic, mj synu kochany, za mury i ocal od zguby Trojan i ocal Trojanki, a nie obdarzaj Pelidy saw tak wielk, gdy mie ycie w spotkaniu utracisz. Mieje ty lito nade mn biedakiem, dopki oddycham, ndzny. Do ojciec Kronida, gdy stoj na progu staroci, drczy mnie losem nieszczsnym, klsk tyle oglda mi kae. Synw okrutnie zabitych, crki w niewol wleczone, w gruzach komnaty zamkowe wskro spustoszone, o ziemi dzieci rzucane, wrd walki zacitej na mier i na ycie, rk zwyciskich Achajw uprowadzone synowe! I mnie samego na koniec obok paacu, przed progiem psy rozwcieczone re bd, gdy wczni ostrzem spiowym kto mnie przeszyje lub ciosem gwatownym dusz wyzwoli. Psy przy mych stoach karmione, wrt domu strzegce wiernie bd opay krew moj, warujc z penym wciekoci sercem w przedsionku, przed drzwiami. Modemu wszystko przystoi, kiedy go Ares powali i ostry spi go przeorze; pikny jest, nawet gdy zginie, gdziekolwiek ciao odsoni.

- 271 -

Ale gdy brod zbiela, wos siwy i ciao sdziwe psy godne kami poszarpi i starca bezwstyd obna nie ma straszliwszej niedoli od tej dla ludzi miertelnych". Starzec tak mwi i wosy zbielae szarpa rkami, z gowy je rwc, ale duszy Hektora nakoni nie zdoa. Z drugiej za strony i matka, szlochajc gorzko, spakana szat rozchyla, wskazujc sw doni pier matczyn, caa we zach, i te sowa mwi do syna skrzydlate: "Pier t uszanuj, Hektorze, me dziecko! Miej lito nade mn! Jeli twj pacz niemowlcy ta pier przed laty koia, to o tym wspomnij, mj synu kochany! I z tym czowiekiem strasznym do walki nie stawaj sam, ale std, spoza murw walcz z niegodziwcem, bo jeli on ci zabije, to wtedy, kwiecie kochany, ja ciebie na marach ju nie opacz ani twa ona posana. Od nas obydwch daleko pod okrtami Argiww psy cige ciebie rozszarpi!". Tak przemawiali spakani, bagajc syna drogiego wielu probami, lecz duszy nie nakonili Hektora. On na Achilla strasznego, co ju nadchodzi, wci czeka. Tak jak wrd gr, przy jaskini w oczekuje czowieka jadowitymi obarty zioami i rozjtrzony, patrzc gronymi oczyma, zwinity w kb przy jaskini tak z nieugit dzielnoci tam Hektor trwa niewzruszony. Wspar poyskliw sw tarcz o wystajcy zrb wiey i tak, westchnwszy, powiedzia do swojej duszy wyniosej: "Biada mi! Jeli za bram wycofam si i za mury, to Polydamas mnie pierwszy bdzie mia prawo obwini. Przecie to on mi doradza do miasta Trojan wprowadzi w tamt noc klski, gdy ruszy przeciw nam boski Achilles, ale go nie usuchaem, a lepiej byo usucha. Kiedym wic brakiem rozwagi tak wiele wojska wytraci, Trojan mi wstyd i Trojanek o powczystych ubiorach, bo kto mi moe powiedzie, stojcy niej ode mnie: Zbytnio zaufa swej sile Hektor i wojsko wytraci. Tak mi powiedz. A dla mnie byoby przecie zaszczytniej stan do walki z Achillem i zwyciywszy go, wrci albo, jak cze nakazuje, w spotkaniu samemu zgin. Ale kto wie, moe gdybym wypuk tarcz odoy i hem wiejcy kitami, a wczni opar o mury, gdybym sam wyszed, bezbronny, przeciwko Achillesowi?. . . Gdybym Helen mu odda obieca i skarby zabrane, ktre wraz z ni Aleksander ongi w gbokich okrtach przywiz do Troi, co byo nieszczsnej wojny pocztkiem?. . . Gdybym obieca to zwrci Atrydom, a reszcie Achajw rozda te wszystkie bogactwa, co jeszcze s w naszym miecie?. . . Wtedy trojaskiej starszynie rozka zoy przysig, e nie ukryj niczego, ale oddadz poow wszystkich tych skarbw, co w naszym kochanym kryj si grodzie. Ale dlaczego, ma duszo mia, rozwaasz to wszystko? Nie, ja nie pjd go o nic prosi. On nie zna litoci!

- 272 -

Ani mi czci nie okae, lecz bezbronnego zabije, jakby zabija kobiet, gdy tylko sw bro odo. Teraz nie pora o dbach szumicych ani o skaach gwarzy poufnie, jak nieraz dziewczyna z chopcem pogwarza; chopiec i ufna dziewczyna gwarz tak nieraz oboje. Ale ja lepiej do walki zaartej natychmiast wyrusz, komu da Wadca Olimpu zwyciski los - zobaczymy!". Tak rozmylajc, wci czeka. A ju si zblia Achilles jak Enyalios, bg wojny w hemie wiejcym kitami, praw sw rk potrzsa jesionem z gr Pelionu strasznym, a spi wok niego olepiajco poyska jak ar ognistej poogi lub wschodzcego blask soca. Spostrzeg go Hektor i zadra, ju duej w miejscu nie zdoa usta, lecz bram porzuci i zacz w trwodze ucieka. Porwa si za nim Pelida, ufajc w polotne nogi. I tak jak orze, ptak grski najszybszy wrd uskrzydlonych, spada i lekko dopdza z chmur gobic sposzon, ona wymyka si, pierzcha, lecz orze z wrzaskiem straszliwym z bliska uderza w drapienej duszy zdobyczy spragniony tak z zacitoci Achilles pdzi, a Hektor ucieka pod trojaskimi murami, unoszc rcze kolana. W pdzie stranic minli i drzewko figowe rozchwiane wiatrem, pod murem miastowym, nie schodzc z drogi szerokiej. Wreszcie przybiegli do rde przepiknie wytryskujcych dwoma nurtami ku wodom penego wirw Skamandra. Jedno z nich fal gorc wypywa i jest otoczone par, co kbi si nad nim jak dym z poncego ogniska; drugie jest, nawet wrd lata skwarnego, zimne jak grady albo jak nieg, lub jak woda zakrzepa w ld skrysztalony. Blisko przy owych strumieniach s zagbienia szerokie, pikne, kamienne, przy ktrych swe szaty poyskujce pray czcigodne maonki i crki Trojan urocze, kiedy, gdy jeszcze trwa pokj, nim przyszli synowie Achajw. Tam przebiegali: ten, ktry ucieka, i ten, ktry goni. Przodem ucieka szlachetny, lecz goni go potniejszy w lot. Nie o zwierz ofiarne dzi, ni o skr woow grali - o zwyke nagrody brane w zwyciskich gonitwach ale o ycie boskiego Hektora, co jedcem by wietnym. Wic jak najszybsze rumaki o mocnych kopytach przed met w pdzie rw bystrym co siy - wielka nagroda tam czeka: trjng lub pikna kobieta po mu w bitwie polegym tak Pryjamowe w krg miasto po trzykro obaj obiegli stopy lotnymi. A na to patrzyli wszyscy bogowie. Wtedy odezwa si pierwszy Dzeus, ojciec bogw i ludzi: "Biada! Drogiego mi ma, gnanego dokoa murw, widz me oczy i z alu serce si moje rozdziera. Dr o Hektora, co tyle spala mi cielcw w ofierze, albo na szczytach gr Idy, to znw kiedy indziej na wzgrzu miasta swojego najwyszym. A teraz boski Achilles za nim w krg grodu Pryjama goni szybkimi nogami.

- 273 -

Wic uwaajcie, bogowie, i radcie, co mamy uczyni: czy go ocali od mierci jeszcze tym razem, czy moe, cho tak szlachetny, ju odda go Achillowi Pelidzie?". Odpowiedziaa mu na to o jasnych oczach Atena: "Ojcze mj, byskawicowy i czarnochmury, co mwisz? Chcesz miertelnego czowieka, ktrego los przesdzony, dzi z wasnej chci wyzwoli od ciosu zowrogiej mierci? Czy jak chcesz, ale nie wszyscy zgodz si z tob bogowie!". Na to jej tak odpowiedzia Dzeus, co oboki gromadzi: "miao, kochana creczko, Tritogenejo! Ja w duszy szczerze tych sw nie mwiem, chc by dla ciebie askawy. Czy, co ci rozum nakae, i na nic si nie ogldaj". Tymi sowami podnieci i tak rozognion Aten. Zaraz ze szczytw Olimpu gwatownie pomkna na ziemi. A za Hektorem tymczasem wci pdzi szybki Achilles. Nieraz tak pies za jeleniem modym do koca ugania, gdy z legowiska go sposzy, rwc przez pustkowia i jary; choby ten gdzie przyczajony zdoa si skry pod krzakami, pies go wytropi i ciga za wiatrem, a go dopdzi tak nie mg umkn i Hektor przed szybkonogim Pelid. Zawsze ilekro zamierza do bram Dardaskich uskoczy, pomkn pod baszty obronne potnie rozbudowane, skd mu na pewno ktokolwiek pomgby z gry strzaami, tyle go razy przeciga znw tamten i z drogi zawraca w stron rwniny, sam cigle biegnc wzdu murw miastowych. Tak niepodobna docign w nie kogo, kto wci ucieka, ani ten skrycie nie umknie, ani go tamten dogoni tak i w nie mg dopdzi, a tamten umkn nie zdoa. Ju by nie wydar si Hektor tym razem zowrogiej mierci, gdyby nie zjawi si przy nim po raz ostatni Apollon; ten go odwag napeni i wzmocni szybkie kolana. Wojsku za swemu skinieniem rozkaza boski Achilles, aby nikt nie mia w Hektora miota ostrymi strzaami by go kto w sawie nie ubieg, by nie by w zwycistwie drugi. Jednak gdy czwarty raz w pdzie znw do tych rde przybiegli, ojciec Dzeus wag wzi zot, unoszc szale do gry, i na nie rzuci dwa losy wyrokujce o mierci: ten Achillesa, a tamten Hektora, co jedcem by wietnym. Uj t wag porodku. I opad los Hektorowy a do Hadesu. I zaraz opuci go Fojbos Apollon. A do Pelidy podesza o jasnych oczach Atena, przy nim stana i takie wyrzeka sowa skrzydlate: "Myl, wspaniay Achillu, kochanku bogw, e teraz w sawie ogromnej wrcimy std pod okrty Achajw, gdy powalimy Hektora, co wci niesyty jest bitwy. Ju on nam teraz obojgu wymkn si skrycie nie zdoa, choby rozpacza jak nigdy Apollon, co trafia z daleka, i u ng tarza si ojca Dzeusa, co trzyma egid. Teraz ty sta i odetchnij, a ja do niego popiesz i wnet go sama nakoni, by twarz w twarz z tob stan".

- 274 -

Tak powiedziaa Atena. Z radoci w duszy usucha, stan oparty o jesion, co grot mia u szczytu spiowy, podczas gdy ona ruszya w kierunku boskiego Hektora, do Deifoba podobna ksztatem i gosem dononym. Przy nim te obok stana, te sowa mwic skrzydlate: "Bracie, nieznonie dzi ciebie udrcza szybki Achilles, wok ci grodu Pryjama cigajc rczymi nogami. Ale ju stamy nareszcie i bromy si niewzruszenie!". Odrzek jej Hektor potny o hemie wiejcym kitami: "Deifobosie, i przedtem bye najbardziej mi drogi z braci mych, synw zrodzonych z Pryjama i matki Hekaby. Teraz tym wicej - tak myl - bd ci w sercu powaa, e mia odwag, gdy tylko mnie ujrza na wasne oczy, wyj poza mury, gdy wszyscy inni tam w miecie zostali". Na to odrzeka bogini o jasnych oczach, Atena: "Bracie kochany, te przecie i ojciec, i matka czcigodna mnie na kolanach bagali, a take w krg towarzysze, abym pozosta, bo wszystkich ogarn strach nieodparty, ale mi serce do gbi wstrznite wyj nakazao. A wic ju teraz ruszajmy do walki wprost. I swych wczni nie oszczdzajmy, a wkrtce ujrzymy, czy z nas Achilles, pozabijanych, rynsztunek skrwawiony zedrze, unoszc na wydrone okrty, czy od twej wczni polegnie". Tak powiedziaa, za sob go wiodc, podstpna Atena. Obaj szli wzajem ku sobie, a gdy spotkali si z bliska, pierwszy rzek Hektor potny o hemie wiejcym kitami: "Synu Peleusa, ju duej nie bd przed tob ucieka, chocia obiegem grd wielki boskiego Pryjama trzykrotnie, nie odwaajc si walczy. Lecz teraz serce mi kae stan i zetrze si z tob. Zwyci ciebie lub zgin. Ale wpierw zawezwijmy bogw - to bd najlepsi naszych wzajemnych ukadw wiadkowie i chroniciele. Ciaa ja twego nie zel okrutnie, gdy Dzeus mi pozwoli odnie nad tob zwycistwo potne i wywlec tw dusz. Zbroj ci tylko, Achillu, t sawn zabior, a zwoki oddam z powrotem Achajom; ty ze mn uczy to samo". Spojrza na niego zym okiem i rzek szybkonogi Achilles: "Ty mi, przeklty Hektorze, o adnych ukadach nie gadaj! Jak nie ma przysig i umw pomidzy ludmi i lwami ani jagnita i wilki do zgody serc nie skaniaj, lecz z zacitoci na zgub wzajemn zamysy wa tak mnie i ciebie nie zczy przyja ni adne ukady, pki z nas ktry nie padnie i wasn krwi nie napoi tarczozbrojnego Aresa, co walczy nieustraszenie. O swej dzielnoci pamitaj! Teraz najbardziej ci trzeba w rzucie swej wczni by biegym i stawa w boju walecznie. Ju ty mi dzisiaj nie ujdziesz! Niedugo Pallas Atena wczni ci moj zabije! Dzi mi za wszystkie zapacisz smutki po mych towarzyszach, ktrych sw wczni przebie". Tak powiedzia i cisn z si caych wczni przed siebie

- 275 -

cie rzucajc dugi. Zobaczy j Hektor wspaniay, schyli si w por i wcznia migna gr, a w ziemi zary si grot jej spiowy. Wyrwaa go Pallas Atena, Achillesowi podajc, a Hektor, pasterz narodw, tego nie spostrzeg, tak mwic do niezomnego Pelidy: "Jednak chybie tym razem, do bogw podobny Achillu, Dzeus nie objawi ci jeszcze mej mierci. Tak tylko mwie, wic szermowae sowami podstpnie tak i swobodnie, aby mnie strach obezwadni, pozbawi zwykej dzielnoci, ale ty mnie, ciganemu, swej wczni w plecy nie wbijesz. Prosto uderzam, pier moesz jedynie mi przeszy sw wczni, jeli bg zechce. A teraz ty mojej wczni spiowej strze si! O, gdybym mg cae ostrze zatopi w twym sercu, wojna byaby wnet lejsza dla Trojan, jelibym ciebie zdoa powali, ty bowiem najwiksz zgub dla Troi". Tak powiedzia i wczni cie rzucajc dugi cisn, o wos nie chybiajc, w sam rodek tarczy Pelidy. Wcznia odbita od tarczy upada z daleka. Spospnia Hektor na myl, e grot chyy na prno umkn mu z rki. Sta zatroskany, bo nie mia ju innej wczni do walki. Deifobosa wic krzykiem zawezwa biaotarczego, aby mu poda sw wczni wysmuk, lecz go nie byo. Poj wic Hektor w swej duszy, co zaszo, i tak powiedzia: "Biada mi! Ju mnie bogowie na mier wzywaj na pewno! A ja mylaem, e obok Dejfoba mam, bohatera, ale on tam, za murami, a mnie oszukaa Atena. Dzi mier zowroga jest blisko, ju jej nie mog oddali ani unikn. Dotychczas obaj przyjani mi byli: Dzeus i syn Dzeusa, co z dala trafia niechybnie. To oni chtnie od nieszcz mnie strzegli. A teraz dosiga mnie Mojra. Jednak nie padn bez walki, w mier nie odejd bez sawy, dziea wielkiego dokonam, zostan w pamici potomnych". Tak powiedzia i zaraz wydoby miecz wyostrzony, ktry u boku mu zwisa, byszczcy, ciki, ogromny. Skupi si w sobie i run jak orze o locie podniebnym, gdy na rwnin znienacka, drapieny, z chmur mrocznych opada, by pochliwego zajca lub jagni porwa bezsilne Hektor tak samo w przd run, wstrzsajc miecz wyostrzony. Skoczy zarazem Achilles, a gniew przepenia mu serce nieposkromiony i dziki. Pier swoj tarcz osoni pikn, kunsztownej roboty, za hem obciay byszczce cztery grzebienie, na ktrych obficie chwiay si kity zote, ozdobne, bo szczodrze Hefajstos szczyt hemu ozdobi. I tak jak gwiazda wrd innych gwiazd, gdy noc letnia zapada, gwiazda wieczorna, co wschodzi najpikniej na ciemnych niebiosach tak poyskiwa grot wczni, ktr potrzsa Achilles w prawej swej doni, i szuka - by zgubi boskiego Hektora miejsca, gdzie ostrze wbi w ciao urocze mgby najatwiej. Ale ten cay okryty by lnic zbroj spiow pikn, zdobyt po walce z Patroklem, ktrego pokona.

- 276 -

Tylko, gdzie dwa obojczyki od ramion cz si z szyj, gardo widniao, przez ktre uchodzi dusza najszybciej. Tam, gdy naciera na Hektor, wbi ostrze boski Achilles. Szyj modziecz wskro przebi grot jego wczni gboko, krtani mu jednak nie przeci jesion w spi ciki okuty i odpowiedzie mg jeszcze, na jego sowa, tamtemu. Nad powalonym w proch zacz chepi si boski Achilles: "Pewnie mylae, Hektorze, zdzierajc zbroj z Patrokla, e ocalejesz, i o mnie nie dbae, e byem daleki. Gupcze! Cho z dala, tam przecie by kto potniejszy od niego, przy wydronych okrtach - tam jeszcze ja pozostaem, com ci rozwiza kolana. Spy i psy ci rozszarpi ku twojej habie, a jego spal na stosie Achaje". Sabnc ju, odpar mu Hektor o hemie wiejcym kitami: "Na tw zaklinam ci dusz, kolana, i twoich rodzicw nie daj, by psy mnie szarpay pod okrtami Achajw, ale przyjm okup tak wielki, jak pragniesz, ze spiu i zota; chtnie ci zwioz te dary mj ojciec i matka czcigodna. Niechaj powrci me ciao do domu i niech je Trojanie oraz Trojanki na stosie zo i spal po mierci". Spojrza na niego zym okiem i rzek szybkonogi Achilles: "Psie, ty mi moich rodzicw ani mych kolan nie tykaj! Dusza wzburzona i gniewna mnie skania, aby w kaway ciebie porba i ywcem re za to, co mi uczyni! Ju nikt z yjcych od gowy twej godnych psw nie odpdzi, choby mi dziesi tu razy lub jeszcze dwadziecia zwikszono okup za ciebie, cenniejsze obiecywano wci dary, choby ci nawet samego na zoto przeway rozkaza Pryjam, potomek Dardana! Przenigdy ci matka czcigodna ju nie opacze na marach, ta, ktra ciebie zrodzia, ale psy godne i spy do szcztu ciebie rozszarpi!". Rzek, umierajc ju, Hektor o hemie wiejcym kitami: "Dzi ci przejrzaem, pojem, e to wysiek daremny ciebie nakoni. elazne masz bowiem serce w swej piersi, ale si strze, aby za nie gniew bogw ci nie dosign w dniu niedalekim, gdy ciebie Parys i Fojbos Apollon, mimo e jeste tak mny, zabij u Skajskiej bramy". Tak powiedzia i wszystko koczca mier go okrya. Dusza za z ciaa pierzchna, posza za bramy Hadesu, paczc na gorzki swj los, e msko porzuca i modo. Ju do martwego Hektora powiedzia boski Achilles: "Zdychaj! A ja swj los przyjm wtedy, gdy Dzeus postanowi i niemiertelni bogowie kres mego ycia wyznacz". Tak powiedzia i z trupa wyszarpn wczni spiow, rzuci j na bok i z ramion martwych zdejmowa mu zacz zbroj skrwawion. A inni krgiem stanli Achaje i podziwiali wynios posta i pikno wspania ciaa Hektora. A kady, kto podszed, zwoki kaleczy i tak odzywa si, patrzc i ten, i w na ssiada: "Biada mu! Jake jest mikki ze wszystkich stron dotykany

- 277 -

Hektor, nie taki, jak wtedy, gdy pali nasze okrty!". Kady tak mwi, kto podszed, i ciao wczni kaleczy. Kiedy ze zbroj zdar boski i szybkonogi Achilles, pord Achajw stanwszy, te wyrzek sowa skrzydlate: "O przyjaciele, wodzowie i wadcy mnych Argiww! Oto sprawili bogowie, em tego ma pokona, ktry nam wicej klsk zada ni wszyscy razem Trojanie teraz sprbujmy na miasto zbrojnie pod mury wyruszy, po to, aeby zamysy Trojan wyledzi: czy maj zamiar opuci wyniose swe miasto, gdy ten powalony, czy pozostan, by walczy, chocia zabrako Hektora. Ale dlaczego, ma duszo mia, zamysy te waysz? Oto przy naszych okrtach - niepogrzebany, nie w ziemi trup Patroklosa spoczywa, a nigdy go nie zapomn, pkim yw, pki mnie w biegu unosz mocne kolana! Nawet w Hadesie, gdzie zmarych zapominaj na wieki, bd pamita niezmiennie o przyjacielu kochanym! Teraz wic, modzi Achaje, powrmy, piewajc peany, do wydronych okrtw i zwoki tam powleczmy. Saw zdobylimy wielk, zabiwszy boskiego Hektora w miecie mu swoim Trojanie cze oddawali jak bogu!". Rzek i boskiego Hektora niegodnym czynem znieway: cigna mu tylne na wylot u obu ng przedziurawi, midzy kostkami i pit przewlk woowe rzemienie i do rydwanu przywiza, a gowie wlec si pozwoli. Potem na rydwan poskoczy, unoszc zbroj przesawn, zaci rumaki - te z miejsca ostrym porway si lotem. Podnis si py za wleczonym chmur kurzawy, a wosy w krg rozrzuciy si czarne, bo gowa wloka si w pyle, sponiewierana, a przedtem taka urocza. Pozwoli dzi j zbezczeci Dzeus wrogom na jego ziemi ojczystej. Tak wrd kurzawy si wleka ta gowa. . . Matka nieszczsna, widzc to, wosy rwie siwe, odrzuca lnic zason precz poza siebie, z lamentem straszliwym patrzy na syna. Jczy aonie i ojciec kochany, a lud wkoo niego skarg wybucha i sycha po caym miecie szlochanie. Najpodobniejsze to byo do klski - jakby ju teraz Ilion grzyste pono w ogniach niszczcej poogi. Z trudem ogromnym powstrzyma lud starca zrozpaczonego, co si wyrywa z rk tumu, chcc za Dardaskie wyj bramy. Baga w krg wszystkich, po brudnej, zmierzwionej tarzajc si ziemi, i po imieniu kadego z mw wzywajc, tak woa: "Pucie mnie, moi kochani, samego, nie troszczcie si o mnie! Z miasta wyrusz i dotr a pod okrty Achajw, bd go baga, zbrodniarza owego i okrutnika, moe mj wiek uszanuje podeszy, starcowi okae lito. On przecie ma ojca te starca - podobny mi wiekiem Peleus. On da mu ycie i wyhodowa na zgub Trojan, a dla mnie na bole ze wszystkich ludzkich najwiksz, bo pozabija mi tylu dorodnych synw, kwitncych.

- 278 -

Wszystkich mi szkoda, lecz nie tak innych, jak tego jednego, al po nim nieutulony a do Hadesu mnie wpdzi, po mym Hektorze. O, gdyby on umar w moich ramionach, abymy mogli oboje przy nim nasyci si paczem matka, co ycie mu daa, nieszczsna, i ja, nieszczliwy!". Tak on przemawia, spakany, a wszyscy mieszkacy wzdychali. A wrd Trojanek Hekabe lament zawodzi poczyna: "Dziecko! Ja biedna, gdzie pjd, straszn boleci zamana, kiedy ty poleg?! Ty dla mnie i noc kad, i we dnie bye radoci i chlub! A dla nich - wszystkich Trojanek w pastwie i Trojan - obron! Wszak oni ciebie jak boga czcili, bo bye dla miasta najwiksz moc i chwa jeszcze za ycia. A teraz mier ci dosiga i Mojra". Tak przemawiaa spakana. Lecz jeszcze nic nie wiedziaa ona Hektora, bo przyby nie zdy do niej posaniec z wieci okrutn, e m jej zosta za miasta bramami. Ona w paacu wysokim tkaa w ustronnej komnacie szat podwjn z purpury; wzr w rnobarwne by kwiaty. Wanie kazaa suebnym o piknych wosach, przed chwil, trjng ogromny przy ogniu postawi, by na Hektora kpiel gorca czekaa, gdy z pola walki powrci. Nic nie wiedziaa, niemdra, e z dala od tej kpieli rk Achilla zabia go jasnooka Atena. Wtem usyszaa od baszty jki i szloch, i biadanie. Z rki wypado czenko, zadray pod ni kolana. Wic przywoanym suebnym o piknych wosach rozkae: "Pjdcie we dwie razem ze mn zobaczy, co si tam dzieje. Sysz gos matki maonka mego i tucze si we mnie serce od trwogi, i dawi a w gardle. Same kolana gn si pode mn. Co zego zaszo z Pryjama synami. Oby ta wie nie dotara do moich uszu! Dr caa, e walecznego Hektora mego mg boski Achilles odci od miasta i pdzi za nim, samotnym, rwnin. Gotw pooy na zawsze kres jego odwadze nieszczsnej, ktr odznacza si zawsze, bo nigdy nie kry si w tumie, ale szed pierwszy. W dzielnoci nikt z mczyzn go nie przewyszy". Tak powiedziaa i niby szalona z komnat wypada, z sercem od trwogi bijcym, a za ni obie suebne. Wreszcie gdy, pieszc, do baszty i tumu zebranych przybiega i rozgldajc si wkoo, wesza na mury, ujrzaa tam wleczonego pod miastem. Rcze go wloky rumaki, opuszczonego przez wszystkich, pod wklse okrty Achajw. Zaraz jej cieniem ponurym noc czarna oczy zakrya, wic nieprzytomnie runa w ty, jakby wysza z niej dusza. Z gowy przepaski daleko stoczyy si poyskliwe, diadem i siatka, i barwna plecionka podwizujca lekk zason, od zotej dar Afrodyty w dniu owym, kiedy j Hektor o hemie wiejcym kitami za on z Eetijona wzi domu i za ni szczodre da dary. W krg otoczyy j siostry mowskie i liczne bratowe,

- 279 -

podtrzymujce omdla i niemal ju blisk mierci. Gdy w niej zbudzio si tchnienie i duch do ycia powrci, znw wybuchna lamentem, tak mwic wobec Trojanek: "Biednam ja, biedna, Hektorze! Na los jednakowy oboje nas urodzono. Ty w Troi wzrose, w paacu Pryjama, a ja pod Plakos lesistym, w odlegych Tebach, tam, w domu Eetijona. Od dziecka, od lat najmodszych mnie chowa, sam nieszczliwy - nieszczsn. Bodajbym si nie rodzia! Teraz do domu Hadesa w podziemne, milczce otchanie idziesz, a mnie pozostawiasz tu w nienawistnej aobie, wdow w paacu, i chopca naszego, jeszcze niemowl. Dalimy jemu, nieszczni - ty i ja, ycie. Hektorze, ju mu nie bdziesz obroc - umary - ani on tobie. Choby w tej zami wezbranej wojnie achajskiej ocala, nie ocaleje od biedy i cikich zgryzot w przyszoci, co na czyhaj. Kto inny dziedzictwo jego zagrabi, dzie po dniu traci, sierota, swych towarzyszw modoci, oczy spuszczone ma zawsze i zami zalane policzki. Chopiec do ojca przyjaci udaje si z prob, zbiedzony, tego niemiao za chiton, owego za chlajn pocignie, kto mu tam nawet podsunie may kubeczek z litoci, usta w nim dziecko zamoczy, ale gardzioka nie zwily. Inny, szczliwy rwienik, co ma rodzicw, od stou pchnie go i pici uderzy, i obelywie wyaje: Wyno si! Ojca twojego tu nie ma przy naszym stole!?. ?zami zalany chopaczek do matki - wdowy ucieknie, mj Astyanaks kochany, co wpierw na ojca kolanach szpikiem si ywi jedynie i tustym misem jagnitek. Potem, gdy sen go ogarnia po zakoczonej zabawie, w swoim eczku zasypia w objciach czuej piastunki, w gniazdku miciutkim, i serce radoci mia nasycone. Teraz niemao przecierpi po zgonie ojca drogiego mj Astyanaks, ktrego Trojanie tym mianem nazwali, bo ty jedynie ochrania wysokie baszty i mury. Teraz przy wklsych okrtach, daleko od twych rodzicw, bdzie ci aro robactwo, gdy psy nasyc si tob nagim. A tyle szat strojnych tu ley, w domu, dla ciebie, cienkich, wykwintnych i piknych, rkami kobiet utkanych. Wszystkie je spal na stosie w poerajcym pomieniu s bez wartoci dla ciebie, ju ty ich nosi nie bdziesz. W krgu Trojanek i Trojan niech spon tobie na chwa!". Tak przemawiaa spakana, a wkoo wzdychay kobiety.

Pie XXIII
Taki wic w miecie trwa lament. W tym samym czasie Achaje gdy do okrtw i brzegu nad Hellespontem przybyli, porozpraszali si wszyscy, kady do swego okrtu. Lecz Myrmidonom Achilles rozchodzi si nie pozwoli, ale do swoich walecznych przyjaci powiedzia te sowa: "Myrmidonowie wrd jedcw najszybsi, kochani druhowie!

- 280 -

Nie wyprzgajcie mi jeszcze swych koni o mocnych kopytach, ale zgromadcie si tutaj z wozami swoimi i komi, eby opaka Patrokla, umarych czci bowiem naley. Gdy za jkami aoby swe serce zaspokoimy, powyprzgamy rumaki i wszyscy sidziemy do uczty". Tak powiedzia. Jknli gromadnie, z nich pierwszy Achilles. Trzykro dokoa zwok konie o piknych grzywach obwiedli, paczc. Tetyda pragnienie lamentu w nich obudzia. Piasek od ez ich zwilgotnia i zwilgotniay ich pikne zbroje od paczu. Tsknili do ma, co wrogw przeraa. Pierwszy z nich boski Achilles aoci przejty okrutn, rce mordercze zoywszy na piersi druha, powiedzia: "Bd pozdrowiony, Patroklu, w pospnym domostwie Hadesa! Wszystko, com przyrzek cieniom niedawno, za chwil wypeni. Oto przywlokem Hektora i na er godnym psom rzuc oraz dwunastu kwitncych modziecw przy stosie zabij, synw trojaskich szlachetnych, za twoj mier rozgniewany". Tak powiedzia. I znowu zely boskiego Hektora, na twarz rzucajc go obok martwego Menojtijady w py. Zgromadzeni tymczasem swe zbroje pozdejmowali lnice od spiu, wyprzgali rce dononie rumaki i przy okrcie zasiedli szybkonogiego Pelidy. Byy tysice zebranych. On uczt wyprawi dla wszystkich. Wiele tam wow, co lniy tustoci, pod ostrym elazem, ryczc, padao i wiele baranw, i kz beczcych; take i wi lnicozbych niemao, tuszczem kwitncych, przy Hefajstosa pomieniu piknie na ronach si pieko. Wok martwego Patrokla pyna krew strumieniami. Wadc Pelid natomiast szybkonogiego do wodza Agamemnona powiedli, boskiego krla Achajw, z trudem skoniwszy, bo w sercu za przyjaciela by gniewny. Kiedy za ju do namiotu Agamemnona przybyli, wnet rozkazano heroldom o gosach dononych, by wielki kocio do ognia przysun, bo nu si uda nakoni syna Peleusa, by obmy swe ciao krwi ubroczone. Ale Pelida odmwi i tak zoy przysig: "Kln si na Dzeusa, co z bogw najwikszy jest i najlepszy, e nie obmyje mi ciaa woda, dopki nie zo zwok Patroklosa na stosie i grobu mu nie usypie. Przy tym swe wosy obetn na znak aoby, bo nigdy wiksza mnie bole nie spotka, dopki przebywam wrd ywych. Teraz do uczty aobnej nakoni si pozwolimy. A gdy ukae si Eos, ty rozka, Agamemnonie suche zwie drzewo i wszystko przygotuj, tak jak naley dla umarego, co w mroczne cienie Hadesu odchodzi. Nieche to wchonie potga nieugaszonych pomieni w oczach przyjaci, a wojsko niech wasne podejmie sprawy". Tak powiedzia. Uwanie suchali i byli posuszni. Potem, gdy kady si zaj przygotowaniem do uczty, miejsca zajli. Nikomu nic nie zabrako dla duszy.

- 281 -

Gdy za pragnienie napojem, a jadem gd nasycili, wszyscy do swoich namiotw odeszli, by zay spoczynku, tylko Pelida na brzegu nad morzem gono huczcym lea wrd Myrmidonw bezsenny, ciko wzdychajc, w miejscu, gdzie fala szumica tuka o puste wybrzee. Wreszcie ogarn go sodki sen, ktry dusz wyzwala z troski nucej. Do przecie utrudzi ciao dorodne, gdy pod Ilionem wiatrami owianym ciga Hektora. Ale we nie mu si zjawi duch nieszczsnego Patrokla, z ksztatu wyniosej postaci, niezwykej oczu piknoci, gosu i szat, ktre nosi za ycia, zupenie podobny. Stan nad gow Pelidy i w takie ozwa si sowa: "pisz, Achillesie, spokojnie, o przyjacielu nie pomnisz. O mnie yjcym ty myla, lecz zapomniae o zmarym. Prdko mnie po na stosie, bym wszed za bramy Hadesu. Duchy mi wej zabraniaj, widmowe cienie umarych nie dozwalaj mi zaj miejsca wrd nich poza rzek, ale si bkam przed domem Hadesa w pustyni bezmiernej. Podaj mi rk. Stroskany jestem, bo przecie ju nigdy wicej z przybytku Hadesa nie wrc, ogniem strawiony. Nigdy ju tak jak za ycia z dala od naszych przyjaci miych obydwaj naradza si nie bdziemy, bo Kera pchna mnie w otcha zowroga, niezmienna od dnia urodzin. Take i tobie twa Mojra, do bogw podobny Achillu, zgub niedugo zgotuje pod Trojan dzielnych murami. Ale chc jeszcze ci zwierzy co i do czego nakoni: koci mych, drogi Achillu, nie kad daleko od swoich. Razem niech bd, jak kiedy w waszym domostwie, gdy wsplnie rolimy, gdy Menojtijos sprowadzi mnie z Opoentu, wiodc do domu waszego po moim czynie morderczym, w dniu, gdy zabiem niechccy syna Amfidamanta, w gniewie, przy bahej grze w kostki, dziecinn zoci porwany. Wtedy mnie Peleus, jedziec wyborny, zaprosi do siebie i najtroskliwiej wychowa i towarzyszem zwa twoim. Nieche wic urna dwuuszna koci nam wsplnie okryje zota. Na drog ci daa t urn matka czcigodna". Na to mu tak odpowiedzia o szybkich nogach Achilles: "Czemu, najdrosza mi gowo, z wyrzutem do mnie przychodzisz, kad z tych rzeczy zlecajc z osobna. Ja przecie najchtniej wszystko wypeni i bd twoim yczeniom posuszny. Podejde bliej, niech jeden drugiego wemie w ramiona, abymy mogli lamentem aobnym nasyci si wzajem". Tak powiedzia i rce wycign pene mioci, ale miego nie obj, bo dusza jak dym pod ziemi skrya si, kwilc. Zdumiony porwa si z miejsca Achilles, w donie uderzy i alem wzburzony wyrzek te sowa: "Biada! Wic jeszcze istnieje w mrocznym domostwie Hadesa dusza i ziemski ksztat, ale z siedliska ycia wyzuty. Przecie przez ca noc dusza nieszczliwego Patrokla staa nade mn i skargi wypowiadaa i ale,

- 282 -

dajc zlecenia przerne. A tak do niego podobna". Tak powiedzia i now roznieci w kadym tsknot. Lament wic znw rozpoczli nad biednym ciaem, a wzesza Eos o palcach ranych. Tymczasem wdz Agamemnon ludzi i wozy wyprawia spod cian namiotu, by drzewo z lasu czym prdzej sprowadzi. Mia si tym zaj szlachetny Idomeneusa dzielnego wonica, Meryjon waleczny. Poszli wic, w rkach siekiery dwigajc ostre i sznury mocno splecione. Przed nimi szy wolno muy cierpliwe. W gr wspinaj si, schodz w d urwistymi zboczami, wreszcie na Idy wierzchoku wielostrumiennej stanli. Dby natychmiast wyniose ci jli gboko toczonym spiem. Paday zrbane na ziemi z wielkim oskotem. Potem Achaje pocili je na polana i szczapy zaadowali na muy. Te w ziemi si wkopyway ciar wlokce przez gstwy, tsknic do gadkiej rwniny. Ludzie, co drzewa cinali, te nieli szczapy. Meryjon, Idomeneusa dzielnego wonica, tak im nakaza. W kocu na brzeg je rzucili jedno przy drugim, gdzie Achill dla Patroklosa wyznaczy grb, a w przyszoci dla siebie. Kiedy ju z drzewa wszystkiego ogromny stos uoyli, wszyscy zasiedli, czekajc. Od razu wtedy Achilles swym Myrmidonom, co wojn umiowali, rozkaza zbroje spiowe naoy i do rydwanw powprzga konie. Wic z miejsc si porwali i zbroje przywdziewa zaczli. Potem na wozy skoczyli walczcy i ich wonice. Jazda stana na czele, a za wozami piechota nieprzeliczona. Porodku za towarzysze dwigali zwoki Patrokla okryte citymi z alu wosami. Gow zmaremu idcy poza nim trzyma Achilles, smutny, bo w mroki Hadesu wid towarzysza bez skazy. Kiedy przybyli na miejsce, ktre im wskaza Achilles, mary z polegym zoyli i z drew stos wznieli ogromny. Wtedy odmieni myl boski i szybkonogi Achilles. Odszed od stosu, odwrci si i swe jasne ci wosy, ktre dla rzeki Spercheja bujnie rosnce hodowa, i zaspiony rzek, patrzc na morze koloru wina: "Prno, Spercheju, lubowa Peleus, mj ojciec, e tobie, kiedy nareszcie powrc do miej ziemi ojczystej, zetn swe wosy w ofierze i hekatomb powic. Miaem ci jeszcze dzikczynnych zoy pidziesit baranw w twoim przybytku przy rdle, gdzie masz swj otarz pachncy. Starzec lubowa ci. Jednak ty jego prb nie wysucha. Przecie nie wrc ju nigdy do miej ziemi ojczystej, mog wic wosy me obci na cze herosa Patrokla". Tak powiedzia i w donie drogiego mu towarzysza wosy swe zoy, i zbudzi we wszystkich ao ogromn. Trwa nieprzerwanie ten lament do chwili, gdy soce zagaso. Wtedy do Agamemnona tak si odezwa Achilles: "Wszyscy Achaje, Atrydo, najbardziej twoim rozkazom

- 283 -

bd posuszni. aob mona nasyci si pniej. Teraz wic niech si od stosu oddal i zaczn szykowa uczt. A rzecz wykonaj ci tylko, ktrych najbardziej zmary obchodzi. Wodzowie niech take tu pozostan". Kiedy usysza te sowa nad wodze wdz Agamemnon, wojsku natychmiast rozkaza odej do gadkich okrtw. Tylko grzebicy zmarego zostali i drew naznosili, stos ukadajc ogromny, sto stp szeroki i dugi. Z sercem zbolaym zoyli zmarego na stosu szczycie. Wiele baranw i wow, kroczcych wolno, zabili obok przy stosie i skry z nich zdarli, a tusto ze wszystkich zdj i otuli ni zwoki o wielkiej duszy Achilles, cae - od stp a do gowy. Dokoa miso uoy. Dzbany dwuuszne nalane oliw i miodem postawi obok przy marach i cztery konie o karkach wyniosych zabi, i rzuci w pomienie od razu, z lamentem ogromnym. Dziewi ten wadca hodowa dorodnych psw, dwa z nich zabi, take obydwa ciskajc w ogie na stos pogrzebowy. Synw szlachetnych dwunastu Trojan o duszach wyniosych spiem przeszytych - zowrogie w umyle swym czyny way da elaznemu szalestwu ognia, by do cna ich strawi, i towarzysza miego wzywajc, rzek z jkiem te sowa: "Bd pozdrowiony, Patroklu, w pospnym domostwie Hadesa! Wszystko ci bowiem speniem, co obiecaem w przeszoci. Synw szlachetnych dwunastu Trojan o duszach wyniosych z tob wraz ogie poera. Natomiast ciaa Hektora, syna Pryjama, ogniowi nie oddam. Psy go rozszarpi". Tak si przechwala. Jednake tamtego psy nie ruszyy, bo Afrodyta, Dzeusowa cra, od zwok je oddala noc i dniem i namaszcza ciao ambrozj ran, aby Achilles, co zwoki wlk, nie poszarpa mu ciaa. Take i Fojbos Apollon pospn chmur rozwiesi z nieba do samej rwniny i cae miejsce osania, ktre zajmowa polegy, aeby ar Heliosowy skry mu nie mg wysuszy ani y jego, ni czonkw. Stos Patroklosa jednake ogniem si wielkim nie pali, tak wic powzi myl boski i szybkonogi Achilles: stan w pobliu przy stosie i j do wiatrw si modli, do Boreasza z Zefirem, i pikne przyrzek im dary; wiele im wina ulewa z kielichw zotych i baga, aby powiay potnym tchem i zmarego strawiy, stos ogarniajc poarem. Iryda t prob przyja i wyruszya natychmiast do wiatrw jako posanka. U gwatownego Zefira te wichry si zgromadziy wszystkie przy uczcie. Wtem nagle Iryda od wiatru ciglejsza w progu kamiennym stana. Kiedy j wichry ujrzay, prdko podniosy si wszystkie. Kady chcia mie j przy sobie. Ale nie chciaa si przy nich i w takie ozwaa si sowa: "Zasi do uczty nie mog. piesz do fal Okeana, do Etyjopw krainy. Tam wici si hekatomba

- 284 -

dla niemiertelnych. Ja take swj udzia mam w tej ofierze. Lecz, Boreaszu i lotny Zefirze, Achilles was baga, bycie przybyli, i za to wam pikne dary przyrzeka, baga, by stos mu rozpali ognisty, na ktrym zoony mny Patroklos, przez wszystkich opakiwany Achajw". Tak powiedziaa i szybko odesza. Zerway si wichry z szumem straszliwym, przed sob pospne chmury pdzce. Prdko przybyy nad morze, wzdymajc je. Wzniosy si fale w tchnieniu huczcym. Niedugo do yznej Troi przybyy. Wbiegy na stos, wtedy pomie z oskotem strasznym wybuchn. Ca noc ogniem na stosie z ogromn si miotay dmce z haasem i ca noc szybki w biegu Achilles, czerpic z krateru zotego, polewa winem w krg ziemi, dzbanem dwuusznym zwilajc dokoa stosu popioy, przy czym przyzywa wci dusz nieszczliwego Patrokla. I tak jak ojciec rozpacza, gdy pon na stosie koci syna, co zmar narzeczonym, bl zostawiajc rodzicom tak i Achilles rozpacza, gdy towarzysza miego koci pony. Przy stosie ognistym bka si, jczc. Kiedy ju gwiazda poranna brzask obwiecia dla ziemi, za ni za wzesza nad morze Eos o szacie z szafranu, wytli si cay ar stosu i zgasy jasne pomienie, wtedy zwrciy si wiatry w kierunku domu i lotne biegy ku Morzu Trackiemu. Wzburzyo si z wielkim szumem. Wwczas od stosu Pelida odszed i pad umczony prac i smutkiem, i zaraz kojcy sen go ogarn. Inni tymczasem zaczli gromadzi si w krg Atrydy. Zgiek przechodzcych i haas wkrtce obudzi Achilla, unis si wic, wyprostowa i w takie ozwa si sowa: "Wodzu Atrydo, a take dostojni, wy, wszech - Achaje! Najpierw ar stosu zalejcie ciemnego wina strumieniem wszdzie, gdzie tylko tli jeszcze ar ognia. Potem zbierzemy koci mnego Patrokla, potomka Menojtijosa; atwo je bdzie rozpozna, bardzo wyrane s przecie, w rodku na stosie leay, a z boku od niego daleko pomie pochon zmieszanych cia reszt - koni i ludzi. Potem je w urnie zocistej dwukrotnie w tuszcz owinite zmy, dopki sam take nie zejd w podziemia Hadesu. Rwnie - jak myl - mogiy zbyt wielkiej nie usypiemy, tylko niedu. A kiedy ten kopiec moecie, Achaje, w gr wznie jeszcze, a take poszerzy, kiedy ju po mnie tu zostaniecie na ziemi przy wielowiosowych okrtach". Tak powiedzia. I wszyscy posuszni byli Pelidzie szybkonogiemu. Wic najpierw ciemnego wina strumieniem pogorzelisko poleli, gdzie siga ar i popioy, i towarzysza zbielae koci, szlochajc, zebrali do zotej urny i tuszczem dwukrotnie je oboyli, potem okryte tkanin lnian pod namiot zanieli. Kopca granice nastpnie powykrelali i wkoo stosu fundament mogiy rzucili, i ziemi zaczli

- 285 -

sypa. Gdy wznieli mogi, wnet powrcili. Achilles wojsko zatrzyma i wszystkich zawezwa na zgromadzenie. Potem z okrtw nagrody kaza sprowadzi. Trjnogi, dzbany i konie, i muy, i pysznogowe buhaje, branki o piknych przepaskach, a take siwe elazo. Jako wspania nagrod pierwsz w wycigu rydwanw brank bez skazy przeznaczy, robt kunsztownych mistrzyni, razem z trjnogiem dwuusznym, co mia dwadziecia dwie miary, dla najpierwszego. Drugiego zamierza klacz nagrodzi jarzmem nietknit, liczc sze lat i muem brzemienn. Trzeci otrzyma mia trjng nie osmalony pomieniem, pikny, co cztery mg zawrze miary, niedawno wykuty. Jako nagrod czwartemu mia da dwa zote talenty. Pity otrzyma mia czar dwuuszn nietknit pomieniem. Podnis si potem Achilles i rzek do Argiww te sowa: "Wodzu Atrydo i w piknych nagolenicach Achaje! Oto czekaj na jedcw zwyciskich w zawodach nagrody. Gdyby w zawodach stawali na cze innego Achaje, zdobybym pierwsze nagrody i wzi do swego namiotu, wszake wiadome wam cnoty niedocignione mych koni s niemiertelne. Otrzyma je w darze od Posejdona Peleus, mj ojciec, on potem te konie mnie podarowa. Ale ja tu pozostan wraz z komi o mocnych kopytach, gdy utraciy wonic o sawie szlachetnej, tak agodnego, co czsto oliw im przezroczyst grzywy namaszcza, gdy z wody jasnej pawione wracay. Stoj tam nad nim, bolejc, z grzywami spywajcymi nisko do ziemi. Tak stoj z penymi alu sercami. Nieche wic inni w obozie rusz, ktokolwiek z Achajw pewny jest swoich rumakw i wozw mocno spojonych!". Tak powiedzia Pelida. Szybko si jedcy zebrali. Podnis si pierwszy ze wszystkich nad wodze wdz Eumelos, syn ukochany Admeta, co syn z jedzieckiej sawy. Potem Diomedes wsta z miejsca, potny Tydeusa potomek, ktry trojaskie rumaki od Eneasza zdobyte zaprzg do jarzma; ich pana ocali wtedy Apollon. Potem Atryda si podnis, o jasnych wosach Menelaj rodu boskiego, prowadzc pod jarzmo rcze rumaki: Agamemnona klacz Ajt i swego konia Podarga. Klacz Agamemnon otrzyma w podarku od Echepola, co Anchizesa by synem, aby mg nie i do Troi wiatrem owianej; lecz zosta w spokoju, bowiem go wielkim Dzeus obdarowa bogactwem - mieszka w szerokim Sikyonie. T pod swe jarzmo wprowadzi. Do biegu bystra si rwaa. Czwarty wystpi Antiloch; mia piknogrzywe rumaki dzielny potomek Nestora, wadcy o duszy wyniosej, syna Neleusa. Te konie z Pylos, o lotnych kopytach, szybko mu wz unosiy. Do chopca zbliy si ojciec, aby pouczy go, chocia Antiloch by dobrym wonic: "Mimo e jeste tak mody, mj Antilochu, kochali

- 286 -

ciebie Dzeus oraz Posejdon i wyuczyli ci sztuki wszelkiej jedzieckiej, wic uczy nie potrzebuj ci wiele, dobrze wiesz sam, jak zakrty bra obok supa, lecz konie twoje s cikie do biegu. Wynik niedobry by moe. Tamtych s konie bystrzejsze, lecz z jedcw aden nie zdoa lepszych pomysw od ciebie w czasie wycigu obmyli, wic ty, mj drogi, fortele przerne zwa w swojej duszy wszystkie, aeby nie straci w kocu nagrody zaszczytnej. Wicej drwal moe osign pomysem zrcznym ni si; wicej i sternik na morzu koloru ciemnego wina lotnym okrtem wrd wichrw rozumnie zdoa kierowa; atwiej wonica przewyszy pomysem tego wonic, ktry zawierzy swym koniom bystrym i swemu wozowi i nierozsdnie kieruje to w jedn, to w drug stron, konie za bdz, nie czujc rozumnej i silnej rki. Ale ten, ktry rozumem si rzdzi, cho z gorszym zaprzgiem, met ma zawsze na oku, blisko zakrca i chwili tej nie przeoczy, gdy trzeba napi woowe rzemienie, ten niewzruszenie poda i baczy na poprzednika. Znak ci wyrany poka, aby u mety nie zbdzi: stoi tam zeschy pie, ktry w gr si wznosi nad ziemi, dbu pie albo sosnowy od deszczu niepoprchniay, wsparte o siebie ma z kadej strony dwa biae kamienie; droga tam skrca i gadki otacza szlak wycigowy moe to grb miertelnika, co zgin tu przed latami, albo te znak na zakrcie przez ludzi w przeszoci wytknity teraz wyznaczy tam boski i szybkonogi Achilles tor. Gdy si zbliysz do znaku, bieg przypiesz wozu i koni, sam za na piknie plecionym siedzisku wozu twojego pochyl si nieco na lewo, a konia, co z prawej mknie strony, zagrzej smagniciem i lejce, jak moesz, z rki mu zwolnij. Kiedy do znaku samego dojedziesz, niech lewy ko w pdzie piast misternie toczonych k omal znaku nie munie. Tylko wystrzegaj si pilnie zawadzi koem o kamie, mgby skaleczy rumaki i wz swj w drzazgi roztrzaska. Sprawiby innym uciech, a sam na wstyd si narazi wielki. Pamitaj, mj drogi, ostrony bd i rozwany. Kiedy ju bowiem przy znaku, skrcajc, innych wyprzedzisz, to nie docignie ju ciebie nikt ani min nie zdoa, choby za tob cwaowa, pod jarzmem mia Arejona, konia szybkiego Adrasta, ktry od bogw rd wiedzie, albo te Laomedonta konie, co w Troi wyrosy". Tak syn Neleusa powiedzia, Nestor, i znowu na miejscu usiad, gdy swemu synowi poucze wszelkich udzieli. Pity Meryjon pod jarzmo wprzg piknogrzywe rumaki. Wtedy skoczyli na wozy i losy do hemu rzucili. Wstrzsn losami Achilles. Los wypad Antilochowy, syna Nestora. Nastpny wycign wadca Eumelos. Potem Atryda Menelaj wsawiony rzutem swej wczni, wreszcie Meryjon zawodnik i w samym kocu Tydeusa

- 287 -

syn, najdzielniejszy z nich wszystkich, mia swoje konie wypuci. Wszyscy stanli w szeregu. Pokaza im zakrt Achilles z dala na gadkiej rwninie. Na stray przy niej postawi bogom rwnego Fojniksa, co jego ojca by sug. Fojniks gonitw mia ledzi i rzecz przedstawi prawdziwie. Wic zawodnicy pospou bicze na konie unieli i uderzyli lejcami, okrzykiem je natarczywie naglc do biegu, a konie pomkny cwaem przez pole, szybko za sob okrty pozostawiajc. Kurzawa ponad ich piersi wzniesiona staa jak chmura czy burza. Grzywy rozwiane pd wichru unosi koniom do gry. Jedne toczyy si wozy, mknc, rwno po yznej ziemi, inne wzbijay si w gr skokami, a ich kierownicy stali w rydwanach i serce kadego z nich uderzao dz zwycistwa, i kady z nich pokrzykiwa na konie, ktre pdziy galopem okryte pyem rwniny. Gdy ju ostatni raz pole obiegy bystre rumaki, zawracajc od morza siwego, kady wonica dzielno objawia, a konie wzmagay pd. Oto szybkie klacze dwie Feretijady mkn ju na czele wycigu, tu obok nich Diomedesa cwauj trojaskie ogiery, wcale daleko nie byy, przeciwnie, biegy tak blisko, e - wydawao si - zaraz skocz na wz poprzednika. Oddech ich kark Eumelosa i jego barki szerokie arem oblewa, ich gowy nieomal wspieray si na nim. Mgby si wtedy z nim zrwna, a moe nawet wyprzedzi, gdyby synowi Tydeusa nie szkodzi Fojbos Apollon, ktry wytrci mu z rki bicz piknie poyskujcy. Diomedesowi zy gniewu natenczas z oczu trysny, kiedy zobaczy, e tamte mkn coraz szybciej i dalej, podczas gdy te ustaway, gdy im podniety zabrako. Ale spostrzega Atena, e chcia podstpem Apollon szkodzi Tydejdzie. Skoczya ku pasterzowi narodw, szybko podaa bicz, konie nowym wzmacniajc zapaem. Potem do Admetowego bogini syna podbiega, amic mu jarzmo w zaprzgu. I zaraz konie pdzce z drogi zboczyy, a dyszel opad i wlk si po ziemi. Run z rydwanu wonica i tu przy koach si stoczy, okcie ze skry pozdziera, a nos i usta porani, czoo nad brwiami rozora, padajc, a w oczach mu gorzkie zy si zebray i krzepki gos nagle zamar mu w krtani. Przemkn Tydejda tu, gnajc konie o mocnych kopytach, i zawodnikw wyprzedzi wszystkich, poniewa Atena w jego rumaki moc tchna i przeznaczya zwycistwo. W lad za nim pdzi Atryda, o jasnych wosach Menelaj, oraz Antiloch, woajc na ojca swojego rumaki: "Daleje, pdcie obydwa! Cwaujcie mi coraz chyej! Nie rozkazuj wam przecie o szybko walczy z tamtymi, z konnym zaprzgiem Tydejdy, ktremu sama Atena lotnej szybkoci dodaa i przeznaczya zwycistwo.

- 288 -

Ale dopdcie rumaki Atrydy i nie zostawajcie w tyle, bo chyba nie chcecie, aby was wstydem okrya Ajta klacz! Czemu, ogiery, takie jestecie powolne? Wic zapowiadam wam teraz i swego sowa nie cofn, e o was pasterz narodw, Nestor, nie bdzie si troszczy czule jak dotd, lecz ostrym spiem natychmiast zabije, jeli przez sw opieszao wemiemy gorsze nagrody. Pdcie wic za nim z popiechem, jak tylko mona najszybszym, a o sposobach pomyl ju sam i przezornym pomysem min. Gdy droga si stanie za ciasna, ju mnie nie wyprzedzi". Tak powiedzia. Rumaki ajaniem pana strwoone gnay gwatownie przez chwil i wnet Antiloch waleczny spostrzeg, e droga szeroka przechodzi w ciasn kotlin. Woda tam d wydrya w ziemi w zimowy czas sotny, drog przecia i teren w krg cay pozabagniaa. Tam Menelaos skierowa wz, by si z innym nie zetkn. Take Antiloch popdzi konie o mocnych kopytach skrajem tej drogi, zaledwie o wos zbaczajc, by min. Zlk si Atryda i gono na Antilocha zakrzykn: "Wstrzymaje wz, Antilochu! Kierujesz nim jak szaleniec! Droga tu wska, na szerszym moesz mnie min terenie. Krzywd nam obu wyrzdzisz, gdy wozem o mj wz zawadzisz". Tak powiedzia. Antiloch jednak tym pieszniej popdza konie, smagajc biczyskiem, jak gdyby nic nie zrozumia. Tyle wic miejsca, co zajmie dysk wyrzucony ramieniem ma mocnego, co w rzucie prbuje siy modzieczej, naprzd si zaprzg wysun, a tamte w tyle zostay, konie Atrydy, bo z wasnej woli je przesta popdza, aby w spotkaniu na drodze konie o mocnych kopytach nie wywrciy kunsztownych wozw, a ich nie rzuciy w py, krzywd czynic obydwm niesionym dz zwycistwa. Z krzykiem rozpocz go aja o jasnych wosach Menelaj: "Precz, Antilochu, ze wszystkich ludzi miertelnych najgorszy ! Jake niesusznie roztropnym Achaje dotychczas ci zwali! Mimo przewagi nagrody nie wemiesz, lecz bdziesz przysiga!". Tak powiedzia i konie przynagli gonym rozkazem: "Nie ocigajcie si w biegu, nie stjcie z sercem stroskanym, tamtym wpierw przecie osabn nogi i rcze kolana nili wam, bowiem je modo od dawna ju opucia". Tak powiedzia. Rumaki ajaniem wadcy strwoone gnay gwatownie przez chwil i szybko do tamtych podbiegy. Siedzc tymczasem w pkolu Argiwi si przygldali koniom. Te biegy rwnin, w wycigu wznoszc kurzaw. Wdz Idomeneus kreteski z nich pierwszy konie rozpozna, gdy za widzami zajmowa miejsce najbardziej wzniesione. Chocia by tak oddalony, syszc wonicy woanie, widzc rumaki na przedzie, wnet zawodnika rozpozna, gniady by bowiem ko cay, tylko mia gwiazdk na czole poyskujc biaoci i tak okrg jak ksiyc. Stan wic pord Argiww i w takie ozwa si sowa:

- 289 -

"Wadcy Argiww, wodzowie i drodzy mi przyjaciele! Czycie poznali rumaki? czybym sam tylko je pozna? Teraz, jak sdz, ju inne konie cwauj na czele, take innego wonic widz, a tamte zapewne mknce na przedzie wstrzymao co na szerokiej rwninie. Przecie widziaem wyranie, jak wkoo znaku obiegy, jednak nie mog ich teraz dostrzec, cho bacznie me oczy ledz i patrz dokoa na ca trojask rwnin. Moe wonica upuci lejce i nie mg dlatego tak jak naley kierowa przy mecie, i nie tak zawrci. Sdz, e spad tam z rydwanu i wz na pewno uszkodzi, konie za z drogi skrciy, gdy rozpd ogarn ich dusze. Ale przyjrzyjcie si take i wy, wstajc z miejsca, bo dobrze pozna ich z dala nie mog, lecz zdaje si, e wonica z rodu Etolw pochodzi i jest dowdc Argiww, mny Diomedes, potomek wietnego jedca, Tydeusa. Na to mu Ajas, Ojleja syn szybki, tak z gniewem powiedzia: "Pleciesz co, Idomeneusie, nie w por. Te same z oddali konie wysoko wznoszce kopyta mkn przez rwnin, przecie nie jeste najmodszy wiekiem wrd wszystkich Argiww ani twe oczy najbystrzej nie patrz z gowy na pewno. Ale w twych sowach jest zawsze co bezczelnego. Bezczelnym chyba ci by nie naley. S inni, lepsi od ciebie. Klacze te same s pierwsze, co biegy pierwsze - Eumela; wozem Eumelos kieruje, trzymajc lejce w swych rkach". Na to mu z gniewem wzburzony wdz Kreteczykw powiedzia: "W zwadzie najlepszy, Ajasie, z rozumu obrany! Ty myl jeste z Argiww ostatni przez cig tw nieyczliwo. Nue wic, nieche o trjng albo o kocio nasz zakad stanie, a wdz Agamemnon Atryda niech spr rozstrzyga, ktre na przedzie rumaki pdz. Za wie t zapacisz!". Tak powiedzia. Znw powsta Ajas, syn szybki Ojleja, gniewem przejty, gotowy spr wie cikimi sowami. I nie wiadomo, gdzie obu mogaby zawie niezgoda, gdyby nie powsta Achilles sam i tych sw nie powiedzia: "Teraz przestacie si obaj obrzuca twardymi sowami w zoci, Ajasie i Idomeneusie. To nie przystoi. Gdyby kto inny postpi jak wy, na wasz gniew by zasuy. Wic w zgromadzeniu spokojnie siedcie, na konie cierpliwie patrzc, a tamci niebawem zwycistwa dz pdzeni zjawi si tu. Wtedy kady z was pozna, ktre Argiww konie przybiegn na przedzie, a ktre w tyle zostan". Tak powiedzia. Wtem nagle Tydeusa potomek si zjawi, nie odrywajc biczyska od grzbietw koskich, a konie nogi wysoko wznosiy, co si cwaujc do mety. Kurz osypywa wonic. Spod kopyt bi nieustannie. Rydwan za zotem i cyn okuty za szybkonogimi komi unosi si niemal, nie zostawiajc za sob ladw wyranych, a tylko odciska na mikkiej kurzawie lekki rysunek okucia. Tak szybko pdziy rumaki.

- 290 -

W kocu zawodnik przystan w rodku zebranych. Obfity spywa pot z karkw i z piersi zgnanych rumakw na ziemi. Z janiejcego rydwanu Diomedes zszed na rwnin, bicz opierajc na jarzmie. Tymczasem krzepki Stenelos swym towarzyszom o duszach wyniosych brank powierzy i do dwigania da kocio, a sam wyprzga rumaki. Tu za nim przyby Antiloch Nelejda konnym zaprzgiem, co Menelaja podstpem, a nie szybkoci przecign. Wprawdzie go do Antilocha znw przybliyy rumaki szybkie na tyle, o ile ko jest od wozu daleki, kiedy cwauje rwnin, unoszc pana w rydwanie; wosie koskiego ogona nieraz okucia k siga w biegu, poniewa tak blisko jest od wonicy i maa przestrze od wozu go dzieli, gdy mknie szerok rwnin tak niedaleko Menelaj za Antilochem bez skazy zosta, a by na pocztku daleki na rzut dyskobola. Ale go szybko dosign, bo z ogniem Ajta go niosa, klacz piknogrzywa, co bya wasnoci Agamemnona. Gdyby dla obu z nich wycig trwa duej, pewno Menelaj byby go w drodze wymin i odnis nad nim zwycistwo. Trzeci zawodnik, Meryjon, wonica Idomeneusa, za Menelajem pozosta daleko a na rzut wczni, najocialsze mia bowiem o piknych grzywach rumaki oraz najmniej dowiadczonym by zawodnikiem w wycigu. Syn Admetowy ze wszystkich przyby na met ostatni, wlokc ozdobny swj rydwan, przed sob pdzi rumaki. Widzc to wspczu mu boski o szybkich nogach Achilles, stan w gromadzie Argiww i rzek te sowa skrzydlate: "Oto najlepszy prowadzi swe konie o mocnych kopytach jako ostatni. Lecz dajmy nagrod mu - jak si naley drug, bo pierwsza do syna Tydeusowego naley". Tak powiedzia. Zgodzili si wszyscy z tymi sowami. Byby wzi konia, bo na to przystali przecie Achaje, gdyby nie skoczy Antiloch, Nestora o duszy wyniosej syn, ktry od Achillesa Pelidy swych praw si domaga: "Bardzo na ciebie rozgniewam si, Achillesie, jeeli to, co powiedzia, wykonasz. Chcesz mi odebra nagrod! Tamten uszkodzi wz, konie mu si sposzyy i zawid jako wonica. Powinien jednake do niemiertelnych mody skierowa - w zawodach nie byby wtedy ostatni. Jeli mu wszake wspczujesz i duszy twojej jest miy, przecie w namiotach masz zota wiele i spiu niemao, trzd i suebnic, a take rumakw o mocnych kopytach. Z tego mu wyznacz nagrod, a nawet obdarz go wiksz, teraz czy potem, aeby ci wychwalali Achaje. Jednak tej jemu nie oddam, a jeli wzi j zapragnie ktry z tych mw, na rk go wyzw i bd walczy". Tak powiedzia. Umiechn si szybkonogi Achilles boski. By rad z Antilocha. Miy mu by ten towarzysz. Odpowiadajc mu na to, wyrzek te sowa skrzydlate:

- 291 -

"Mj Antilochu, jeeli z mojego namiotu mam jaki zoy dar Eumelowi, to chtnie myl twoj wypeni. Pancerz daruj mu, ktry na Asteropaju zdobyem, cay ze spiu. W krg janieje strumie cynowy, zdobic go wkoo. Nagroda ta bdzie cenna bezmiernie". Tak rzek. Automedonta, miego mu towarzysza, wezwa, by przynis z namiotu pancerz. Ten odszed i wrci, wrczajc dar Eumelowi. w pancerz przyj z radoci. Wtedy wrd nich Menelaos powsta. Mia dusz wzburzon gniewem ku Antilochowi niezmiernym. Rozkaza, by herold poda mu bero do rki i cisz zaleci Argiwom wszystkim. A wtedy przemwi do bogw podobny w te sowa: "Mj Antilochu, rozwany kiedy, a co ty uczyni? Dzi pohabie m biego i koniom szkod przyniose. Wysforowae si naprzd, cho gorsze masz konie o wiele. Ale suchajcie, wodzowie i przewodnicy Argiww! Bdcie nam dzisiaj obydwu sdziami sprawiedliwymi, aby nikt nie mg powiedzie wrd spiozbrojnych Achajw: Nad Antilochem zwycistwo odnis oszustwem Menelaj i uprowadzi mu konia, cho gorsze byy o wiele jego rumaki, lecz on go wadz i si przewysza. Pragn wic sam rzecz rozstrzygn i sdz, e nikt z Danajw aja mnie za to nie bdzie, bo suszno po mojej jest stronie. Pjd, Antilochu przez Dzeusa wyhodowany, jak kae zwyczaj, i sta tu przed komi i swoim wozem, a w rk migy we bicz, ktrym przedtem konie smagae, i dotknij koni, skadajc przysig Bogu, co wstrzsa ldami, e powstrzymae mj rydwan bez myli podstpnej, wbrew woli". Menelajowi tak na to roztropny odrzek Antiloch: "Gniew swj opanuj, bo jestem o wiele modszy od ciebie! Ty, Menelaju, grujesz nade mn latami i wadz. Wiesz o tym, jak lekkomylny umie by kady modzieniec, wtedy ch bywa namitna, a bardzo mierna rozwaga. Uczy cierpliwym swe serce. Wygran klacz sam ci oddam chtnie i jeli zadasz czego, co jest w posiadaniu moim, a jest bardziej cenne, od razu oddam ci wszystko, aby mnie tylko, przez Dzeusa wyhodowany, zachowa w sercu na zawsze i abym bezbonym nie by dla niebian". Tak powiedzia Nestora syn, co mia dusz wynios, klacz w Menelaja oddajc rce. A temu wnet serce rado zalaa, jak rosa, co bujnie spywa na zboe wtedy, gdy chlebny an ronie i pola pusz si kosem tak, Menelaju, w twej piersi rozweselio si serce. Do Antilocha zwrcony te sowa wyrzek skrzydlate: "Teraz ja sam, Antilochu, gotw ci jestem ustpi, mimo em gniewny, bo przedtem nie bye ani bezczelny, ani zuchway. To modo twj rozum dzi zwyciya. Strze si wic take w przyszoci lepszego zwalcza podstpem. Inny z Achajw na pewno tak prdko by mnie nie przejedna, ale ty przecie ju dla mnie w przeszoci tyle poniose

- 292 -

trudw i cierpie wraz z twoim ojcem dostojnym i bratem, e nie potrafi odmwi twej probie i nawet si zrzekn klaczy, cho do mnie naley, aeby wszyscy poznali, e nieugito i pycha mojemu sercu jest obca". Tak rzek i Noemonowi, co druhem by Antilocha, zaraz klacz odda. Dla siebie wzi kocio poyskujcy. Jako nagrod talenty dwa zote dosta Meryjon, ktry by czwartym w gonitwie. A pit nagrod, ostatni, czar dwuuszn Achilles w podarku da Nestorowi, niosc j wrd zgromadzenia Argiww, i rzek, przed nim stajc: "Take ty, starcze, przyjm dzisiaj ten dar, pamitk pogrzebu mego miego Patrokla, poniewa nigdy go wicej pord Argiww nie ujrzysz. A wic nagrod ci daj! Wszake nie bdziesz mocowa si ani walczy na pici, ani w miotaniu wczniami wspzawodniczy czy w pieszym pdzi wycigu, bo cika przecie ci staro przygniata". Tak powiedzia, nagrod dajc mu w rce. Z radoci Nestor j przyj i w takie skrzydlate ozwa si sowa: "Wszystko, co tu powiedziae, mj chopcze, z prawd jest zgodne. Drogi mj, ciao me sabe, nie su nogi, ramiona w barkach ju nie obracaj si z tak jak niegdy lekkoci. Gdybym tak jeszcze by mody i tyle siy zachowa, jako w te lata, gdy czcili Amarynkeusa Epeje w Buprazijonie pogrzebem, a krlewita nagrody ustanawiali. M aden nie mg mi wtedy dorwna: ani z Epejw, ni z Pyliw, ni z wielkodusznych Etolw. Klytomedesa w piciarstwie zmogem, potomka Enopa, a w mocowaniu Ankaja z Pleuronu, ktry mnie wyzwa, w pierwszym wycigu Ifikla, co w biegu by niezrwnany, w rzucie wczniami Fyleusa i Polydora przeniosem. A przewyszyli mnie tylko w wycigu konnym synowie obaj Aktora - dwaj byli przeciw mnie, pragnc zwycistwa, gdy pozostay nagrody za wycig najkosztowniejsze. Byli to bracia bliniacy: jeden z nich wozem kierowa, drugi za przy powocym popdza konie batogiem. Taki ja byem, a teraz niechaje modzi speniaj dawne zadania. Ja musz obecnie przykrej staroci sucha, cho kiedy umiaem growa nad herosami. Teraz ju id przez igrzyska uwietni pogrzeb Patrokla. Dar twj z wdzicznoci przyjem i sercem rozradowanym za to, e o mnie pamitasz zawsze i nie zaniedbae czci mnie obdarzy, by wszyscy mnie szanowali Achaje. Niechaj ci za to wzajemn odpac ask bogowie". Tak powiedzia. Pelida znw w gwarn cib Achajw wszed, gdy wysucha wszystkiego, co mu powiedzia Nelejda. Teraz wyznaczy nagrody w zacitej walce na pici. Midzy zebranych wprowadzi oraz uwiza mulic sze lat majc, do cikich prac zdoln, nieujarzmion. Zwycionego zamierza nagrodzi czar dwuuszn. Podnis si potem i sowa te do Argiww powiedzia:

- 293 -

"Obaj Atrydzi i w piknych nagolenicach Achaje! Mw dwch teraz wezwijcie najlepszych, by o nagrod dzielnie na pici walczyli. Ktremu za z nich Apollon odnie zwycistwo pozwoli, co wszyscy uznaj Achaje, ten do namiotu powiedzie mulic krzepk w robocie, a zwyciony w zapasach dwuuszn czar odbierze". Tak powiedzia. Natychmiast m powsta dzielny, ogromny, w walce na pici zaprawny - Epejos, syn Panopeja. Chwyci mulic w robocie krzepk i wyrzek te sowa: "Nieche wystpi do walki, kto chce wzi czar dwuuszn! Gdy tej mulicy, jak sdz, nie wemie aden z Achajw ani mnie w walce pokona - piciarz jest ze mnie najlepszy. W bitwie, przyznaj, e jestem od innych gorszy. Nie moe czowiek we wszystkich dziedzinach by zawsze tym najbieglejszym. Teraz jednake ogaszam i to, co mwi, wypeni: skr na czole mu podr i wszystkie koci poami! Nieche wic tu uczestnicy pogrzebu wszyscy zostan, aby go wynie, jak tylko go pokonaj me rce". Tak powiedzia i wszyscy w milczeniu oczekiwali. Wtedy wystpi do walki Euryjal, co bogom by rwny, syn Mekisteusa. Ten wadca od Talaosa pochodzi. Niegdy do Tebw Mekisteus przyby na pogrzeb Edypa i na igrzyskach pokona wszystkich Kadmosa potomkw. Przy Euryjalu potomek Tydeusa wczni wsawiony zacz si krzta, sowami go krzepic i yczc zwycistwa. Najpierw go pasem owin, a potem poda mu rzemie z wypasionego na kach wou, przepiknie zdobiony. Kiedy wic pasy woyli, na rodku pola zawodw zeszli si, wzajem na siebie potne rce podnoszc. Zwarli si jeden i drugi i spletli cikie ramiona. Strasznie zgrzytny ich szczki, a pot opyn kroplami cae ich ciaa. Wtem nagle doskoczy boski Epejos i czajcemu si zada w policzek cios. Tamten nie mg usta ju duej pod ciosem. Osabo ciao wspaniae. I jak pod tchem Boreasza ryba z gbiny wyskoczy znad wodorostw, i czarna fala j znowu zakryje tak uderzony wyskoczy. Lecz wielkoduszny Epejos wasn go rk podtrzyma, a drodzy wnet towarzysze wyprowadzili go z pola powczcego nogami i plujcego krwi skrzep. Bezsilnie zwisa mu gowa. Jedni go tak midzy sob pprzytomnego powiedli, drudzy po czar dwuuszn nalen mu wyruszyli. Potem Pelida niezwocznie trzecie przedstawi nagrody do rozpatrzenia Danajom za trudy w walce siaczy. Wic dla zwycizcy ogromny, do ognia dostosowany trjng wartoci dwunastu wow, jak ceni Achaje. Zwycionemu za przywid na rodek pola kobiet, robt mistrzyni; tej cena rwnaa si czterem woom. Wyprostowany si podnis i rzek do Argiww te sowa: "Nieche wystpi ci, ktrzy o te nagrody chc walczy!".

- 294 -

Tak powiedzia. Wsta Ajas, olbrzymi syn Telamona, oraz przebiegy Odysej, wiadomy wielu podstpw. Kiedy ju pasy woyli, na rodku pola zawodw zwarli si jeden i drugi, mocnymi objli rkami obaj do krokwi podobni, kiedy je ciela przesawny kadzie na szczycie domostwa, ochron przed wichurami. Plecy wysikiem potnych, splecionych rk naciskane z chrzstem zginay si. Pot z nich obfitym spywa strumieniem. Prgi rozliczne na bokach walczcych i na ramionach krwi nabrzmieway czerwon, a ci bez przerwy walczyli, aby zwyciy w zmaganiach i wygra trjng wspaniay. Ale nie zdoa Odysej powali Ajasa na ziemi ani mg Ajas Odysa zmc - ten za wiele mia siy. Kiedy znudzili o piknych nagolenicach Achajw, wtedy powiedzia tak Ajas, potny syn Telamona: "Dzeusa potomku, Odysie przebiegy, synu Laerta! Unie mnie albo ja ciebie, a reszty niech Dzeus dokona". Tak powiedzia i podnis Odysa, lecz Odys podstpem z tyu w ng zgicie uderzy i wnet mu rozwiza kolana, zwali si na wznak i przygnit - kiedy znienacka na run jego pier. Widzc to, wszyscy ogromnie si zdumiewali. Potem Ajasa chcia dwign Odysej, co wiele przecierpia, nawet go nieco od ziemi unis, lecz wyej nie zdoa, ale kolana mu przygi i znw na ziemi upadli, blisko tu jeden przy drugim, i unurzali si w pyle. Byliby, wstajc, raz trzeci podjli swoje zmagania, gdyby nie podnis si Achill i obu ich nie rozdzieli: "Walk przerwijcie i trudw, co niszcz moc, zaniechajcie! Obaj zwyciscy jestecie. Nagroda do obu naley. Idcie, niech dalsze nagrody zdobd inni Achaje". Tak rzek, a ci wysuchali go obaj i byli posuszni. Potem otarli kurzaw z cia i woyli chitony. Teraz dla szybkobiegaczy Pelida wyznaczy nagrody: krater ze srebra wykuty, ktry sze miar mg pomieci w sobie, a pikn robot przewysza, co kiedykolwiek byo na wiecie; sydoscy mistrzowie go tak ozdobili, potem go za Fenicjanie zawieli za morze zamglone i Toasowi, stanwszy w zatoce, w podarku przynieli, potem w okupie go dosta za Lykaona Priamid od Euneosa, potomka Jazona, heros Patroklos. Krater ten w darze Achilles mia da ku czci przyjaciela temu, co w ng krzepkiej mocy wspzawodnika zwyciy. Drugi mia wou otrzyma wielkiego, cikiego z tustoci. Wreszcie ostatni poow mia dosta zotego talentu. Wyprostowany Achilles wsta i Argiwom powiedzia: "Nieche wystpi ci, ktrzy o te nagrody chc walczy!". Tak rzek. Od razu wsta Ajas szybki, potomek Ojleja, oraz Odysej przebiegy i syn Nestora, Antiloch. Z nich ten ostatni szybkoci ng wszystkich modych przewysza. W jednym stanli szeregu. Achilles met wyznaczy.

- 295 -

Wszyscy ruszyli gwatownym biegiem. Najszybszy na przedzie by syn Ojleja, a za nim tu pdzi boski Odysej, blisko. Tak biegnie przy piersi kobiety o piknej przepasce w tkackim warsztacie czenko, gdy snuje nitk, rkoma piknie dziergajc osnow, i trzyma je blisko przy piersi tak Odyseusz mkn blisko tamtego i w lad jego nogi wbiega swoimi stopami, nim na nie opada kurzawa. Oddech boskiego Odysa czu Ajas na karku, bez przerwy pdzc w szalonym wycigu, a krzyk oglny Achajw by do wysiku podniet, gdy ku zwycistwu tak pdzi. Przy okreniu ostatnim przebiegy zacz Odysej w duszy swej tak do Ateny o jasnych oczach si modli: "Usysz, bogini, i dobro mi oka, wzmacniajc mi nogi!". Tak rzek w modlitwie i Pallas Atena go wysuchaa. Tchna moc w ciao i nogi wzmocnia mu i ramiona. Kiedy tak mknli gwatownie, aeby zdoby nagrod, Ajas polizn si w pdzie. Atena mu zaszkodzia. Tam gdzie buhaje ryczce Achilles o szybkich stopach ku czci Patrokla zabija, obfite ajno leao. Ajas w tym ajnie buhajw unurza usta i nozdrza krater wic zdoby w wycigu Odysej, co wiele dowiadczy, wczeniej dobiegszy, a wou mg zabra Ajas wspaniay. Chwyci rkami rg wou wypasionego na kach, ajno wypluwa i zacz przemawia tak do Argiww: "Biada mi! Oto bogini nogi mi w biegu spltaa; zawsze jest blisko Odysa, tak go wspomaga jak matka". Tak powiedzia, a wszyscy dokoa wesoo si mieli. Take Antiloch na kocu otrzyma ostatni nagrod rozweselony i ozwa si do Argiww w te sowa: "Chocia to wszystko wam znane, kochani, lecz jeszcze to powiem: ludziom, co starsi s wiekiem, przydaj czci niemiertelni. Ajas latami niewiele nade mn samym gruje, lecz Odyseja rd starszy z dawnego jest pokolenia; mwi: cho stary, lecz jary - i nie najatwiej by poszo ktremukolwiek z Achajw przewyszy go prcz Achilla". Tak powiedzia ku chwale szybkonogiego Pelidy. Na to mu rzek w odpowiedzi tymi sowami Achilles: "Nieche nie bdzie daremna pochwaa twa, Antilochu oto dodaj ci jeszcze poow zotego talentu". Tak rzek, nagrod mu dajc do rki. Ten przyj z radoci. Teraz Pelida wzi wczni, ktra rzucaa cie dugi, podnis j z tarcz i z hemem o trzech grzebieniach z kitami, Sarpedonowy rynsztunek. Patroklos w walce go zdoby. Wyprostowany Achilles przystan i takie rzek sowa: "Teraz dwch mw przyzwijmy najlepszych w boju! Niech walcz, zbroje woywszy i wziwszy spi, ktry ciao przebija. Nieche wzajemnie si swoich w obliczu wojska sprbuj. Kto przeciwnika wpierw ciao urocze wczni ugodzi, zbroj przebije i czarnej krwi kilka kropel utoczy, temu dam miecz z rkojeci nabit srebrnymi wiekami,

- 296 -

pikny, wykuty przez Trakw, na Asteropaju zdobyty. Ale t zbroj niech wsplnie dwaj przeciwnicy zabior. Potem ich obu ugoszcz wyborn uczt w namiocie". Tak powiedzia. Wystpi wnet Ajas, syn Telamona wielki, podnis si krzepki Diomedes, potomek Tydeusa. Kiedy na kracach gromady obydwaj si uzbroili, wyszli na rodek przejci do gbi pragnieniem walki, mierzc si wzrokiem straszliwym. Zdumieli si w krg Achaje. Gdy przybliyli si wreszcie, idc wzajemnie ku sobie, twarz w twarz trzykro stanli i trzykro na siebie natarli. W tarcz okrg Diomeda Ajas ugodzi sw wczni, ale nie rozdar mu ciaa. Pancerz go dobrze osoni. Syn Tydeusa natomiast nad wielk tarcz Ajasa stara si w szyj go trafi spiowym ostrzem swej wczni. Wtedy przejci obaw straszliw o los Ajasowy wszyscy Achaje krzyknli, by walk przerwa, nagrod dajc obydwm. Bohater Diomedesowi miecz wielki przynis i odda wraz z pochw oraz z rzemieniem ozdobnym. Teraz Pelida przydwiga odlan bry elaza, ktr wpierw miota zdoaa potga Eetijona; ale umierci go boski i szybkonogi Achilles, bry za z inn zdobycz przywiz na lotnych okrtach. Wyprostowany przystan i rzek do Argiww te sowa: "Nieche wystpi ci, ktrzy o t nagrod chc walczy! Jeliby czyje chociaby najdalej pola sigay, pi lat co najmniej w kolisku mijania czasu mie bdzie z bryy poytek, bo nigdy mu nie zabraknie elaza; pasterz czy oracz do miasta nie pjdzie - bryy mu starczy". Tak rzek. Wic wsta zapalczywy w spotkaniach Polypojtes, potem Leonteus zapaem potny, co bogom by rwny, wsta Ajas, syn Telamona waleczny, i boski Epejos. Rzdem stanli. Epejos boski najpierwszy wzi bry, cisn z rozmachem przed siebie. Zamieli si wszyscy Achaje. Drugi by w rzucie Leonteus, potny potomek Aresa. Trzeci by Ajas, ogromny syn Telamona. Prawic krzepk t bry z rozmachem cisn i wszystkich przewyszy. Ale gdy j Polypojtes wzi, zapalczywy w spotkaniach, ten niby pasterz, co kij swj nad caym stadem wyrzuci, kij za, koujc w powietrzu, ponad woami przelata tak a za met przerzuci zawodnik bry. Krzyk wielki Polypojtesa mocnego przyjaci rozleg si wkoo. Zaraz na gadkie okrty nagrod wodza ponieli. Teraz Pelida przydwiga fioletowe elazo, dar dla ucznikw: dziesitek siekier i dziesi toporw. Potem do masztu, wzitego z czarnodziobego okrtu i wkopanego ju przedtem daleko na brzegu piaszczystym, wknem cieniutkim gobia trwonego za nk przywiza cel dla strza z uku. "Kto trafi strza trwonego gobia, wszystkie siekiery w nagrodzie do swego domu zabierze, ten za, co wkno przebije chybiajc ptaka trwonego,

- 297 -

wemie w nagrod topory, bo jako ucznik jest gorszy". Tak powiedzia. Wnet wstaa wadcy Teukrosa potga oraz Meryjon, szlachetny Idomeneusa wonica. Wzili swe losy obydwaj wstrzsnli je w hemie spiowym. Pierwszy los przypad Teukrowi. Ten zaraz strza wypuci z caej swej mocy. Lecz Wadcy ponad wadcami nie przyrzek da hekatomby z owieczek, co nie rodziy, wic ptaka chybi trwonego - zwyciy mu nie pozwoli Apollon. Trafi natomiast we wkno, ktrym by ptak uwizany, strza niechybn to wkno przeszy na wskro i rozerwa. Gob ulecia pod niebo, a wkno strza przeszyte zwiso ku ziemi. Krzyknli, widzc to, wszyscy Achaje. Zniecierpliwieniem wzburzony Meryjon z rki Teukrosa wyrwa uk, bowiem ju strza mia dawno w cel wymierzon. Apollonowi, co trafia z daleka, natychmiast obieca da hekatomb przesawn z owieczek, co nie rodziy. Pod obokami wysoko dostrzeg trwonego gobia, ktry ulata, i celn strza pod skrzydo ugodzi. Grot na wskro ptaka przeora, a celna strzaa upada prosto pod nogi Meriona. Gob miertelnie raniony przysiad, sabncy, na maszcie czarnodziobego okrtu, szyj bezsilnie zgi, nisko puszyste opady mu skrzyda. Prdko pierzchna mu z ciaa dusza. Spad z masztu daleko od zawodnikw. W podziwie patrzyli na to zebrani. Wtedy Meryjon wzi cay dziesitek siekier w nagrod, Teukros za do wygitych okrtw ponis topory. Teraz Pelida wzi wczni, ktra rzucaa cie dugi, kocio nie tknity pomieniem, wartoci wou, rzebiony w kwiaty, i wynis zebranym. Powstali dwaj zawodnicy: jeden z nich wdz Agamemnon, szerokowadny Atryda, drugi Meryjon szlachetny, Idomeneusa wonica. Do nich wic zwrci si boski i szybkonogi Achilles: "Wiemy, Atrydo, jak bardzo ty wszystkich mw przewyszasz si ramienia, e jeste w rzucie oszczepem najlepszy. We wic zaszczytn nagrod i na wygite okrty zanie, a wczni przeznaczam dla bohatera Meriona, jeli ty zgodzisz si w duszy. Takie jest moje yczenie". Tak rzek. Przeciwny mu nie by nad wodze wdz Agamemnon. Wczni spiow wic dosta Meryjon, a wadca bohater do Taltybiosa herolda rk sw przekaza nagrod.

Pie XXIV
Ju zakoczono igrzyska i midzy lotne okrty porozchodziy si tumy; kady chcia si do wieczerzy i o sen troszczy si sodki. Achilles tylko samotnie paka, o przyjacielu wci mylc. Sen go wszechwadny obj nie zdoa. Bezsenny to tu, to tam znw si miota, peen tsknoty za mstwem i za dzielnoci Patrokla. Ile to oni zdziaali, jak wiele trudw przeyli, zmaga z mami i przygd na fali morza wzburzonej -

- 298 -

o tym wspomina tak ywo i ez wylewa strumienie. Albo przewraca si na bok, lub pada na wznak, na plecy, albo na twarz znw si rzuca. A wreszcie snem nie objty wsta i nad morzem zgnbiony bdzi po brzegu. Gdy Eos wzesza znienacka wietlista nad morzem i nad wybrzeem, wtedy Achilles zaoy do wozu rcze rumaki, z tyu przywiza Hektora i wlk go w kurzu po ziemi wok mogiy potomka Menojtijosa trzykrotnie. Potem pod namiot si uda spocz. Tamtego porzuci w pyle na twarz cinitego. Apollon jednak oddali wszelkie zepsucie od ciaa, litoci wielk przejty nawet nad zmarym. Caego egid Dzeusow osoni zot, by tak wczonego od poszarpania uchroni. Pastwi si bowiem nad boskim Hektorem w szale Achilles. Widzc to, lito uczuli bogosawieni bogowie, ju Argobjc zrcznego chcc do kradziey nakoni zwok, na co wszyscy zebrani zgodzili si, prcz Posejdona, Hery i oprcz dziewiczej o jasnych oczach Ateny, bo nienawistne szczeglnie im wite Ilijon byo, Pryjam i cay trojaski nard - za czyn Aleksandra, ktry boginie obrazi, gdy do szaasu do przyszy, t wyrniajc, co w darze rozwizo jemu przyniosa. Kiedy ju po raz dwunasty zjawia si Eos wietlana, Fojbos Apollon powiedzia do niemiertelnych te sowa: "Straszni s z was okrutnicy, bogowie! Czy to nie Hektor spala ku waszej czci tuste udce baranw i cielcw? Ale wy o to nie dbacie, by umarego ocali. Sprawi nie chcecie, by zwoki ujrzaa matka i ona, syn jego may i ojciec Pryjam, i nard, co przecie spaliby zwoki na stosie i z czci pogrzeba Hektora! Jednak, bogowie, wy chcecie Achillesowi dogodzi bezlitosnemu, co w sercu godziwych uczu ni w piersi myli roztropnej ju nie ma do lwa dzikiego podobny, ktry potg zuchway i w duszy nieustraszony wpada na wasno miertelnych, by z stada zdobycz pochwyci tak i Achilles wstyd wszelki i lito w sobie zatraci, wstyd, ktry ludziom pomaga tak bardzo, a czasem szkodzi. Nieraz kto przecie postrada i nawet droszego dla siebie: czy rodzonego mu brata, czy moe miego syna; pacz nad zmarym i cierpi, bl jednak opanowuj obdaroway cierpliwym sercem czowieczy rd Mojry. Tylko ten, kiedy Hektora drogiego ycia pozbawi, wie martwego do koni i w krg Patrokla mogiy wczy dzie po dniu. To nie jest najpikniej i najszlachetniej. Czyby si czu tak potnym, e nie dba o niemiertelnych? Przecie on swoj wciekoci nieczu ziemi zniewaa". Na to ozwaa si Hera o biaych ramionach wzburzona: "Susznie by wszystko to byo, co mwi nam, Srebrnouki, gdyby Achilles i Hektor w jednakiej czci u nas byli. Zwykym miertelnym jest Hektor, kobieta go wykarmia,

- 299 -

a przez bogini zrodzony jest Achill; wszak ja o ni sama tak si troszczyam, tak dbaam. I Peleusowi j pniej daam za on, tak bardzo miemu dla niemiertelnych. Przecie na jego weselu bylicie wszyscy. Ty take, majc forming, ucztowa, zych przyjacielu, zmienniku!". Na to jej gosem dononym rzek Dzeus, co oboki gromadzi: "Hero, zaprzesta na bogw tak bezustannie si dsa! Czcimy tych dwch nie tak samo, to przecie pewne, a jednak z wszystkich miertelnych w Ilionie Hektor jest bogom najmilszy, take i mnie, bo codziennie drogich nie szczdzi mi darw, dba, by na moim otarzu nie zbrako nigdy ofiary, wina ni dymu wonnego; w tym jest nasz udzia zaszczytny. Lecz zaniechajmy kradziey zwok, bo nie bdzie sposobu skrycie odebra Hektora Achillesowi; wszak cigle w nocy i w dzie przez sw matk troskliw jest odwiedzany. Nieche mi ktry z was, bogw, zaraz zawezwie Tetyd! Ja do niej sowem roztropnym przemwi, aby Achilles przyj podarki Pryjama i odda ciao Hektora". Tak rzek. I zaraz Iryda od wiatru ciglejsza z poselstwem pomidzy Samos egejsk i wysp Imbru urwist w ciemn to morza spyna. Dokoa wzniosy si fale. Tak zanurzya si prdko, jak oowianka rzucona, gdy j do rogu wolego umocowano przemylnie znika w gbinie mrz, niosc arocznym rybom zagad. W grocie sklepionej znalaza Tetyd. Inne boginie wkoo niej morskie siedziay razem, Tetyda porodku, paczc nad dol z syna, ktry mia zgin niedugo w Troi plonami bogatej, z daleka od swej ojczyzny. Wtedy Iryda od wiatru ciglejsza tak mwi zacza: "Powsta! Dzeus ciebie, Tetydo, na rad bogw przyzywa!". Odpowiedziaa jej na to o srebrnych stopach Tetyda: "Po co mnie wzywa bg wielki? O, jake teraz si wstydz z niemiertelnymi przestawa z tym smutkiem w duszy gbokim. Pjd jednake, by sowa bg nie wymawia na prno". Tak powiedziaa i wzia zason wita bogini czarn, nie byo ju nad ni zasony bardziej aobnej. I wyruszya na Olimp, a przed ni jak wiatr polotna biega Iryda. W krg morskie rozstpoway si fale. Z morza na brzeg wynurzone boginie w niebo wzleciay. Tam wnet znalazy Kronid o gosie z dala syszalnym. By otoczony przez bogw szczliwych i niemiertelnych. Miejsce swe daa Tetydzie przy ojcu Dzeusie Atena, Hera wrczya przybyej kunsztown czar zocist, sowem witajc serdecznym. Wypia napj Tetyda. Wtedy tak pierwszy przemwi Dzeus, ojciec bogw i ludzi: "Przysza na Olimp, bogini Tetydo, chocia stroskana, bl majc w sercu gboki. Wiem dobrze z jakiej przyczyny. Suchaj, wyjani ci zaraz, po co ci tutaj wezwaem. Dziewi dni mija od chwili, gdy spr nas wszystkich porni o burzyciela miast poszo, Achilla, i o Hektora.

- 300 -

Ju Argobjc bystrego, by zwoki skrad, namawiano, ale ja sawie Achilla zamierzam spraw zostawi, pragnc niezmiennie zachowa tw przyja i twj szacunek. Wic do obozu popieszaj i powiedz swemu synowi: gniewni na niego bogowie s wszyscy, a jam rozgniewany wrd niemiertelnych najbardziej, bo jego serce szalone, gardzc okupem, Hektora przy gadkich trzyma okrtach. Jeli z mym gniewem si liczy, niech odda ciao Hektora. Zaraz jak wicher polotn Iryd do Pryjama wyprawi, by pod okrty Achajw wykupi syna poda, wziwszy podarki bogate, by zjedna serce Achilla". Tak powiedzia. Tetyda, o srebrnych stopach bogini, zaraz pomkna posusznie na d ze szczytw Olimpu, do synowskiego namiotu wchodzc. Zastaa tam syna wzdychajcego przecigle. A przyjaciele kochani wkoo krztali si przy nim, szykujc pierwszy posiek; baran kosmaty i rosy lea w namiocie zarnity. Przy wzdychajcym usiada tu obok matka czcigodna, gadzc go rk, i takie do niego sowa mwia: "Synu mj, dokde bdziesz wyrzekajcy, zgryziony bola w swym sercu, zupenie zapominajc o jadle i o spoczynku? Dla ciebie byoby dobrze kobiecej zazna mioci. Bo ycie twoje niedugie. Ju bliska mier przystana przy tobie i Mojra nieubagana. Ale posuchaj, co powiem - sam Dzeus mnie tutaj przysya: gniewni na ciebie s wszyscy bogowie, a on rozgniewany wrd niemiertelnych najbardziej, e twoje serce szalone, gardzc okupem, przy gadkich okrtach trzyma Hektora; oddaj go wic, za zmarego przyjwszy okup wspaniay". Matce swej tak odpowiedzia o szybkich nogach Achilles: "Nieche kto okup przyniesie i umarego zabierze, jeli to sercem yczliwym sam Bg Olimpu mi kae". Tak matka z synem, oboje, pord gromady okrtw wiele do siebie wzajemnie sw uskrzydlonych mwili. Za do Ilionu witego Kronida Iryd wyprawi: "Popiesz, Irydo polotna, z wyyn jasnego Olimpu do Ilionu z nowin dla wielkodusznego Pryjama! Niech pod okrty Achajw popieszy syna wykupi, wziwszy podarki bogate, by zjedna serce Achilla. W drog sam niechaj wyruszy, nie biorc z Trojan nikogo, tylko starego herolda wolno mu wzi, by prowadzi muy i wozem kierowa o piknych koach, gdy wraca bd do miasta z polegym, ktrego zabi Achilles. Niechaj nie myli o mierci ni w sercu lku nie chowa, bo przewodnika Hermesa za towarzysza mu dodam, ktry go bdzie prowadzi a do samego Achilla. A gdy go ju do namiotu Achillowego przywiedzie, ten ni go sam nie zabije, ni innym na to pozwoli. Taki zuchway wszak nie jest, zawzity ani bezbony, by nie oszczdzi czowieka, co przyszed baga litoci".

- 301 -

Tak powiedzia. Z poselstwem Iris od wiatru ciglejsza w dom uleciaa Pryjama. Tam pacz by i narzekanie. Wkoo przy ojcu synowie wewntrz dziedzica siedzieli, zami zraszajc swe szaty. Nieszczsny starzec porodku chlajn okryty na ziemi lea, a mierzwa i boto gow starcowi sdziw i ca szyj okryy, ktre, tarzajc si w pyle, wasnymi rkami nagarnia. W domu za crki Pryjama wraz z synowymi pakay wspominajce tych licznych i tak szlachetnych, co w boju padli od rki Argiww i tchnienie ycia stracili. Obok Pryjarna stana posanka Dzeusa i rzeka cicho, ton gosu zniajc; dreszcz ciao starca przenikn: "Dobrej bd myli, Pryjamie! Niech si twe serce nie trwoy, za nie zamierzam ci bowiem, tu przybywajc, obwieci, ale przybywam z nowin pomyln. Jam Dzeusa posanka. Z dala on wci si o ciebie troszczy i szczerze lituje. Bg olimpijski ci kae i po boskiego Hektora, dary wzi z sob bogate, by zjedna serce Achilla. Ale sam w drog wyruszysz, nie biorc z Trojan nikogo, tylko starego herolda wolno ci wzi, by prowadzi muy i wozem kierowa o piknych koach, gdy wraca bdziesz do miasta z polegym, ktrego zabi Achilles. Odrzu myl wszelk o mierci i w sercu lku nie chowaj, bo Argobjca przewodnik zostanie twym towarzyszem, ktry ci bdzie prowadzi a do samego Achilla. A gdy ci ju do namiotu Achillowego przywiedzie, ten ni ci sam nie zabije, ni innym na to pozwoli. Taki zuchway wszak nie jest, zawzity ani bezbony, by nie oszczdzi czowieka, co przyszed baga litoci". To powiedziawszy, Iryda o szybkich stopach pierzchna. Pryjam za synom nakaza do wozu o piknych koach muy natychmiast zaprzga i skrzyni do wozu przywiza. Sam, nie zwlekajc, do swojej komnaty poszed pachncej cedrem, wysoko sklepionej, mieszczcej mienie bogate, wezwa tam swoj maonk, Hekab, i tak powiedzia: "ono, dzi z woli Dzeusowej przybya do mnie posanka, kac mi i ku okrtom Achajw, wykupi Hektora, wziwszy podarki bogate, by zjedna serce Achilla. Ale ty powiedz, jak twojej duszy ta myl si wydaje? Mnie bowiem dzielno i duch mj arliwie do tego nakania, bym ku okrtom pody, gdzie ley obz Achajw". Tak powiedzia. Maonka, wzdychajc, odpowiedziaa: "Biada! Gdzie twoja rozwaga przepada, z ktrej tak niegdy pord wasnego narodu i obcych ludzi syne? Chcesz ku okrtom Achajw sam, bez nikogo, wyruszy, stan przed wzrokiem czowieka, co licznych i tak szlachetnych synw ci zabi? Zaiste, elazne jest w tobie serce! Jeli on ciebie pochwyci, na wasne oczy zobaczy zdrajca, okrutnik - na pewno ci nie okae litoci ani szacunku. Wic lepiej tu opakiwa nam syna,

- 302 -

w domu, z daleka, bo Mojra nieubagana mu tak, kiedy si rodzi, wysnua ni, e me dziecko kochane stanie si psw bystronogich erem z daleka od swoich, u zwyciskiego czowieka! Gdybym ja moga zbami jego wtrob rozszarpa, zemci si za to, co memu dziecku uczyni! Bo przecie nie tchrzliwego pokona, ale takiego, co stawa za Trojan i za Trojanki fadzistoszate bez trwogi i bez cofania si z bitwy". Na to jej Pryjam sdziwy, do bogw podobny, powiedzia: "Woli si mej nie sprzeciwiaj i nie bd we wasnym domu ptakiem zowrbnym, bo niczym ju mnie powstrzyma nie zdoasz! Gdyby mi bowiem kto inny z yjcych ludzi na ziemi wr albo jaki ofiarnik, lub kapan pj nakazywa, wrb za kamstwo bym moe przyj i z gniewem odrzuci, ale sam przecie bogini syszaem i na ni patrzyem. Pjd, by sowo Dzeusowe daremne nie byo. Jeeli mier przy okrtach Achajw w spi zbrojnych los mi przeznaczy, nieche tak bdzie. Achilles niech mnie na miejscu zabije, bylebym obj mg syna i alem serce nasyci". Tak powiedzia. I podnis kunsztowne wieka skrzy licznych, wyj z ich wntrza dwanacie szat, byy piknie utkane, chlajn pojedynczych dwanacie i tyle samo kobiercw, paszczw obszernych i piknych tyle i tyle chitonw. Zotych talentw sztuk dziesi, zwaywszy wszystkie, wydoby, przy tym dwa nowe trjnogi i cztery misy byszczce, puchar przelicznej roboty, trackiego ludu podarek dany mu, kiedy by posem - skarb wielki. Jednak go starzec wynis z komnaty, nie szczdzc, bo ca dusz chcia syna swego miego wykupi. Trojan przy wyjciu spotkanych wszystkich z przedsionka przegoni, twardymi ajc sowami: "Precz, nikczemnicy tchrzliwi! Czy jkw jeszcze za mao w waszych domostwach, e tutaj i mnie przychodzicie zadrcza? Dosy, e Dzeus mnie, Kronida, cierpieniem takim obarczy, najdzielniejszego mi syna gubic? I wy te na sobie wnet dowiadczycie tej straty. Bo atwo bdzie Achajom, kiedy on ley zabity, was wymordowa. Co do mnie, zanim oczami wasnymi w ruinie miasto zdobyte i spustoszone zobacz, wkrocz do domu Hadesa". Mwic to, berem krlewskim ich pdzi. Od gwatownego starca popiesznie odeszli. A on j synw pogania, ajc ich ostro: Helena, Parysa i Agatona, i Antifona o gosie dononym, boskiego Pammona, Hippotoosa z Diosem, Dejfoba i Politesa; ajc dziewiciu swych synw, tak starzec im rozkazywa: "ywo, ze dzieci, popieszcie si, niewieciuchy! To lepiej byoby straci was wszystkich nieli jednego Hektora! O ja nieszczsny! Wszak miaem synw, co byli najlepsi w Troi szerokiej. Ju teraz mi aden z nich nie pozosta! Nie ma boskiego Mestora, ni Troilosa, co jedcem by znakomitym, Hektora - ten by jak bg wrd miertelnych,

- 303 -

zdawa si by nie czowieka ziemskiego synem, lecz boga! Ares mi zgadzi ich wszystkich. Tchrze mi tylko zostali, kamcy, tancerze jedynie w chrowych plsach najlepsi, kolt i modych baranw wrd ludu wasnego grabiecy! Czycie nie mogli mi wozu o czterech koach narzdzi prdzej i wszystko na zoy, abym wyruszy mg w drog?". Tak powiedzia. Synowie ajaniem ojca strwoeni wzili wz czterokoowy mulniczy, krgo wygity, pikny, niedawno spojony, kosz na nim przymocowali, jarzmo z bukszpanu na muy popiesznie z koka cignli, z garbem i dobrze na lejce pasujcymi kkami, rzemie zarazem wynieli do jarzma dziewiciookciowy. Jarzmo oparli dokadnie na samym przodzie gadkiego dyszla i piercie od jarzma w lot na zatyczk wsunli. Potem trzykrotnie garb jarzma z obu stron z dyszlem zwizali i okrciwszy kolejno, pod hakiem skryli zatyczki. Wreszcie na wz wygadzony piknie wynieli z komnaty okup za gow martwego Hektora nieprzeliczony i pocigowe zaprzgli muy o mocnych kopytach niegdy otrzyma je Pryjam od Myzw w darze zaszczytnym. Potem do wozu Pryjama przywiedli konie. Te starzec wypielgnowa sam niegdy przy obie gadko ciosanym. Konie obydwa zaprzgli do wozu przy domu wysokim herold i Pryjam, nie majc nic w sercu oprcz rozwagi. Wtedy zbliya si do nich Hekabe o duszy strapionej, sama im wino przynoszc sodycz serce krzepice w zotym pucharze, by zanim odjad, zoyli ofiar. Blisko przed komi stana i tak do Pryjama wyrzeka: "Wino strzsnwszy dla Dzeusa ojca, wybagaj, by wrci od nieprzyjaci do domu, jeeli i ku okrtom dusza twa ciebie nakania, cho pjdziesz wbrew mojej woli. Pomdl si jednak przed drog do czarnochmurego Kronidy, wadcy nad Id, co z gry na ca Troj spoglda. Pro go o ptaka wieszczego, szybkiego posa, co z ptakw wszystkich jest jemu najmilszy i si wszystkie przewysza: jeli go ujrzysz od strony prawej wasnymi oczami, to ku okrtom id ufnie do szybkokonnych Danajw; jeli za nie da ci posa Kronida o gosie syszalnym z dala, to wtedy ja ciebie bynajmniej nakania nie bd, by ku okrtom Argiww szed, cho tak bardzo i pragniesz". Na to jej tak odpowiedzia Pryjam do bogw podobny: "Droga maonko, nie bd sprzeciwia si twojej namowie podnie ramiona do Dzeusa naley, by nam by litosny". Rzek i zawezwa szafark wnet starzec, sug domow, aby polaa mu rce przeczyst wod. Nadesza suga, trzymajc dzban w rkach i mis do mycia doni. Wtedy, obmywszy si, Pryjam wzi puchar z rk swej maonki, stan na rodku dziedzica i wino na cze strzsn boga, spojrza w niebiosa wysoko i w takie si sowa odezwa: "Dzeusie, nasz ojcze, co w Idzie krlujesz, przesawny, potny!

- 304 -

Daj, eby chcia mi okaza przyja i lito Achilles; zelij mi ptaka wieszczego, szybkiego posa, co z ptakw wszystkich jest tobie najmilszy i si wszystkie przewysza: jeli go ujrz na prawo swymi oczami, to ufnie w stron okrtw odejd do szybkokonnych Danajw". Tak powiedzia, bagajc. Wysucha go Dzeus dobrej rady. Ora mu zesa natychmiast, najprzedniejszego z skrzydlatych, ora - myliwca, ktrego lud czarnopirym nazywa. Tak jak szeroko sigaj rozwarte wrota komnaty ludzi bogatych, mocnymi zaopatrzone zamkami tak rozpociera daleko swe skrzyda gwatownie leccy w grze, nad miastem, po stronie prawej. Gdy ora ujrzeli, rozweselili si wszyscy i w gbi dusz pokrzepili. Starzec z ogromnym popiechem na wz wszed dwuosobowy i z otwartego kruganka ruszy przez gwarny dziedziniec. Muy na przedzie cigny wz ciki, co koa mia cztery, ktrym kierowa Idajos roztropny; a za nim w zaprzgu konie. Biczyskiem je starzec do biegu przynagla, zmuszajc, aby w lot miasto miny. Rodzina i przyjaciele z wielkim lamentem szli za nim, jakby na wasn mier zda. Ale gdy z miasta zaprzgi zjechay ju na rwnin, starca synowie i krewni cofnli si do Ilionu. Tylko Dzeus o nim pamita, o gosie z daleka syszalnym gdy na rwninie Pryjama zobaczy, zlitowa si nad nim. Szybko na syna miego, Hermesa, spojrzawszy, powiedzia: "Lubisz najbardziej, Hermesie, by towarzyszem czowieka i wysuchujesz tych, ktrych zechcesz yczliwie wysucha. Ide wic teraz, Pryjama ku wklsym okrtom Achajw prowad, a tak, by nie ujrza go w drodze nikt i nie pozna spord Danajw do chwili, a do Pelidy nie dojdzie". Tak powiedzia. Usucha w lot Argobjca przewodnik. Zaraz pod swymi stopami przywiza pikne sanday, boskie, zociste, co lekko z tchnieniem go wiatru unosz po niezmierzonej w krg ziemi i nad wodnymi gbiami. Uj paeczk, z pomoc ktrej, jak chce, oszaamia oczy czowiecze lub ze snu rozbudza gboko upionych. W rkach j majc, polecia potny w d Argobjca, do Hellespontu i Troi wnet docierajc w swym locie. Potem szed jako modzieniec wielkiego rodu, ktremu pierwszy puch ronie na brodzie przy caym wdziku modoci. Pryjam tymczasem z heroldem grb wielki Ilosa minli i zatrzymali swe muy wraz z komi, by je napoi w rzece, bo zmierzch przedwieczorny szaroci schodzi na ziemi. Herold, gdy spostrzeg Hermesa, kiedy ten podszed ju blisko, zwrci si w stron Pryjama i tak do niego powiedzia: "Strze si, potomku Dardana! Rzecz roztropnoci wymaga widz czowieka i mniemam, e ten nas zgubi niezwocznie; albo popdmy swe konie, aeby umkn, lub moe, jego kolana objwszy, bagajmy o zmiowanie". Tak powiedzia, lecz w starcu zadrao serce. Straszliwie

- 305 -

zlk si, zjeyy si wosy na trwog przygitym ciele, stan jak martwy. A wtedy Bg pokrzepiciel do blisko podszed, za rk wzi starca, i zapytujc, powiedzia: "Dokd, mj ojcze, prowadzisz w zaprzgu konie i muy w bosk noc, kiedy snem sodkim pi wszyscy inni miertelni? Czy nie obawiasz si, starcze, dyszcych mstwem Achajw, ktrzy tak blisko s ciebie, nieprzejednani i wrodzy? Jeli ci ktry zobaczy, jak wieziesz wrd nocy pospnej te drogocenne przedmioty, co wtedy zamierzasz uczyni? Mody nie jeste, a starcem jest ten, ktry z tob wdruje, jake odpdzisz czowieka, ktry ci pierwszy napadnie? Sam nie wyrzdz ci adnej krzywdy, przeciwnie - od innych bd ci broni, tak samo, jakby mi ojcem by drogim". Odrzek mu na to sdziwy Pryjam do bogw podobny: "Wszystko, co mi opowiadasz, to prawda, dziecko kochane. Ale widocznie jest rka jakiego boga nade mn, ktry przypadkiem takiego da spotka mi wdrownika w por, co pikn postaci i twarz podziwu jest godny, take rozumem. Ty jeste z rodzicw bogosawionych". Na to mu tak Argobjca odrzek, przewodnik askawy: "Tak - to, co mwisz mi, starcze, z rzeczywistoci jest zgodne. Ale mi teraz opowiedz i nie zostawiaj dla siebie prawdy: czy mienie wysyasz tak liczne i tak bogate do cudzoziemcw, by chocia to pozostao dla ciebie, czy porzucacie ju wity Ilion gboko strwoeni wszyscy, bo zgin z obrocw ojczyzny m najdzielniejszy syn twj, co nigdy w spotkaniu nie sabszy by od Achajw". Odrzek mu na to sdziwy Pryjam do bogw podobny: "Chopcze najlepszy, kim jeste, od jakich pochodzisz rodzicw, e mi tak piknie mier syna nieszczliwego wspominasz?". Na to mu tak Argobjca odrzek, przewodnik askawy: "Chcesz wyprbowa mnie, starcze, mwic o boskim Hektorze. Nieraz wrd walk wsawiajcych mw wasnymi oczami jego widziaem i podczas natarcia na lotne okrty, kiedy Argiww zabija, ranic ich ostrzem spiowym. W podziw nas wprawia stojcych bezczynnie, poniewa Achilles take nie walczy, paajc gniewem przeciwko Atrydzie. Jestem w druynie Achilla, pynem w jego okrcie, nale do Myrmidonw, mj ojciec zwie si Polyktor, mony jest bardzo, lecz taki bez maa, jak ty, sdziwy. W domu swym szeciu ma synw, sidmego widzisz przed sob. Losy wraz z brami wstrzsane mnie, bym tu przyby, wskazay. Dzi od okrtw przychodz na t rwnin, bo rano pj do ataku na miasto chc bystroocy Achaje, ju niecierpliwi si bowiem spokojem i nie zdoaj natarczywoci bojowej powstrzyma krlowie Achajw". Na to mu odrzek sdziwy Pryjam do bogw podobny: "Jeli istotnie w druynie u Achillesa Pelidy jeste, to prawd mi ca powiedz, niczego nie skrywaj: czy przy okrtach jest jeszcze mj syn, czy go moe Achilles

- 306 -

rozsiekanego na strzpy psom godnym rzuci na pastw?". Na to mu tak Argobjca odrzek, przewodnik askawy: "Ani psy, starcze, ni ptaki zwok jego nie rozszarpay. Obok okrtu Achilla przy jego namiocie on ley niepogrzebany. Lecz chocia dwunasty raz Eos wietlista wschodzi, nie tkno mu ciaa zepsucie ani robaki tocz go, te, co zazwyczaj r zwoki polegych wrd bitwy. Wkoo mogiy, co prawda, drogiego mu przyjaciela Achill okrutnie go wczy, nim wzesza Eos wietlana, boska, lecz ciaa nie zhabi. Zobaczysz, e jego zwoki le nietknite, gdy przyjdziesz, z krwi bohaterskiej obmyte, cae bez skazy. I nawet pozasklepiay si wszystkie rany zadane mu spiem, bo wielu go kaleczyo. Bogosawieni bogowie twojego syna mnego chroni tak, chocia jest martwy, bo zosta sercu ich drogi". Tak powiedzia. Pocieszy si starzec i odrzek w te sowa: "Dobre to, synu, i suszne, e niemiertelnym w ofierze dary skadamy. I nigdy mj chopiec, gdy jeszcze by ywy, nie zapomina w paacu o bogach, mieszkacach Olimpu. Dzi pamitaj i o nim, chocia pod ciosem pad mierci. Teraz przyjm - prosz - yczliwie ten pikny puchar ode mnie, starca biednego osaniaj i prowad razem z bogami, pki do miejsca, gdzie stoi namiot Pelidy, nie dotr". Na to mu tak Argobjca odrzek, przewodnik askawy: "Chcesz wyprbowa mnie, starcze, modego, lecz nigdy nie skonisz, abym co z darw Achilla przyj, cho z twego nakazu. Bybym si go, a ponadto wstydzi w swym sercu z jakiego dobra go wyzu. To pewno pniej na ze by mi wyszo. Ciebie za rad poprowadz, chociaby do Argos samego wierny towarzysz na lotnym okrcie i w pieszej wdrwce; nikt przewodnika twojego nie zely przez napa na ciebie". Rzek i na wz poskoczywszy, co sta w dwukonnym zaprzgu, prdko pochwyci bicz w rk i lejce Bg pokrzepiciel, w koniach i w muach zmczonych wzmacniajc siy swym tchnieniem. Gdy podjechali do rowu i baszt chronicych okrty, strae trudziy si wanie, gotujc wieczorny posiek. Zaraz ogarn stranikw snem Argobjca przewodnik wszystkich. Sam bramy otworzy w lot i odsun zawory, potem wprowadzi Pryjama i z wozem dary bogate. Wreszcie w poblie namiotu dotarli Achilla Pelidy. Myrmidonowie dla wadcy wysoki wybudowali namiot z pni sosen zrbanych. A dach na wierzchu dokadnie trzcin puszyst pokryli, cinan na kach wilgotnych. Wkoo dziedziniec obronny dla swego wadcy zrobili, szczelnie zamknity dokoa ostrokoami. W nich wrota byy o jednej zaworze, przez trzech zasuwanej Achajw z trudem i trzech otwierao we wrotach zasuw ogromn. Tylko Achilles, jedyny ze wszystkich, odsun j zdoa. Takie drzwi Bg pokrzepiciel, Hermes, przed starcem otworzy, dary przywoc chwalebne dla szybkonogiego Pelidy.

- 307 -

Skoczy z zaprzgu na ziemi i gos zabrawszy, powiedzia: "Oto przybyem do ciebie, starcze, ja - bg niemiertelny Hermes, bo ojciec mj kaza, bym w drodze ci towarzyszy. Ale ju id z powrotem, bo nie chc, aeby Achilla oczy widziay mnie z bliska, poniewa nie bardzo przystoi, aby si bg niemiertelny tak spoufala z czowiekiem. Ty za do niego wejd zaraz, obejmij kolana Pelidy, pro, zaklinajc na ojca i matk o piknych warkoczach oraz na syna drogiego, aby poruszy w nim serce". Tak powiedzia. I wrci na Olimp bogosawiony Hermes. A Pryjam zszed ywo z zaprzgu swego na ziemi, pozostawiajc herolda na miejscu. Ten czeka, hamujc konie i muy. A starzec pody w stron namiotu, gdzie zamieszkiwa Achilles Dzeusowi miy. Samego znalaz go, bo towarzysze siedzieli z dala. Dwch tylko: Automedon bohater wraz z Alkimosem, potomkiem boga Aresa, gorliwie mu suc, byli pod rk. Jedzc i pijc, posiek koczy. St jeszcze sta przed nim. Wtedy wszed Pryjam czcigodny niepostrzeenie. Przystpi blisko Achilla i obj jego kolana, caujc rce zabjcy straszliwe - tylu zabiy mu synw! Tak jak ten, ktry za cik zbrodni zabjstwa cigany z wasnej ojczyzny uchodzi, by skry si wrd obcych, do domu ma monego, gdzie wszyscy patrz na niego zdumieni zdumia si tak i Achilles, gdy ujrza boskiego Pryjama, inni zdumieli si take, patrzyli jedni na drugich. Pryjam za gosem bagalnym tak do Achilla powiedzia: "Wspomnij na ojca swojego, do bogw podobny Achillu! W moich on latach jest teraz i stoi na progu staroci. Moe go jacy ssiedzi zamieszkujcy wokoo drcz, a nikt go od zguby i od napaci nie broni. Ale i on, gdy o tobie, e jeszcze yjesz, usyszy, rado ma w sercu i potem kadego dnia si spodziewa syna miego zobaczy wracajcego spod Troi. Mnie ju pocieszy nie zdoa nic, bo z mych synw walecznych w Troi rozlegej zrodzonych aden mi ju nie pozosta. Pidziesiciu ich byo, gdy przyszli synowie Achajw; z nich dziewitnastu maonki jednej zrodzio mi ono, reszt na wiat mi wyday kobiety w paacu yjce. Wielu z mych synw gwatowny Ares rozwiza kolana. Jeden, co z wszystkich mi zosta, osania miasto i Trojan. Ty go niedawno zabie - Hektora, gdy swojej ojczyzny broni. Dla niego przybyem dzi pod okrty Achajw, aby wyzwoli go, okup przynoszc ci niezmierzony. Bogw uszanuj, Achillu, i mieje lito nade mn, wspomnij o ojcu swym wasnym. Jam jest godniejszy litoci nikt ze miertelnych nie dozna tego, co ja dzi doznaj, kiedy do ust swych podnosz rk zabjcy mych dzieci". Rzek tak i ojca wspomnieniem w Achaju ao obudzi. Wzi rk starca sw doni, odsun lekko od siebie.

- 308 -

Obu wspomnienia objy: ten - przypomina Hektora, wrogw pogromc, i paka u ng boskiego Achilla; tamten - o ojcu rozmyla i utraconym Patroklu, zy wylewajc. Ich gone szlochania dom napeniy. W kocu, gdy smutek bolesny wypaka boski Achilles, kiedy ju w sercu zmczonym uciszy lament i skargi, powsta i starca Pryjama dwign za rce z podogi gowa go siwa i broda zbielaa do gbi wzruszyy. A wic si zwrci do niego i rzek te sowa skrzydlate: "Starcze nieszczsny, twe serce straszliwe ciosy przeyo! Jake ty miae odwag przyj pod okrty Achajw, aby tu sta oko w oko z tym, co tak licznych i dzielnych synw ci zabi? Zaprawd, elazne jest w tobie serce! Wstae i sid tu koo mnie. Pozwlmy naszej boleci, zom i westchnieniom aosnym w zmczonych duszach przycichn. Pacz, co nam serce rozdziera, nie przyda si nam ju na nic. Biednym miertelnym bogowie potni wie ycie kazali w cigej udrce, bo tylko oni nie znaj boleci. Stoj, jak mwi, u Dzeusa dwie wielkie beczki z darami: jedna nieszczcia zawiera, a druga losy szczliwe; jeli dla kogo je zmiesza Dzeus wadajcy gromami, dol ma ten rnorak - dzi z, a jutro radosn, ale jeeli Dzeus komu nieszczcia tylko przeznaczy, tego przytacza zo wszelkie i ciga po caej ziemi bka si w ndzy wzgardzony przez bogw i przez miertelnych. Ojca tak mego bogowie, gdy przyszed na wiat, obdarzyli szczodrze darami. Ze wszystkich miertelnych najbardziej on syn z bogactw i szczcia, poza tym nad Myrmidonw narodem panowa i, cho miertelny, bogini morsk polubi. Ale i jemu bg przecie za nie oszczdzi - on nie ma synw w olbrzymim paacu, ktrym by wadz zostawi. Syna jednego ma tylko, co zginie przedwczenie i teraz jego staroci nie wspiera, bo od swej ojczyzny daleko w Troi przebywa, na twoje nieszczcie i twoich potomkw. Take o tobie syszaem, e, starcze, by kiedy szczliwy midzy wszystkimi ludami: na Lesbos Makara i dalej, w yznej krainie frygijskiej, na Hellesponcie ogromnym; z bogactw niezmiernych i z licznych synw syne dokoa. Kiedy wic teraz Niebianie zesali nieszczcia na ciebie, kiedy w krg miasta twojego wci walki trwaj zacite, znie to cierpliwie i serca nie ra cigymi skargami, zdziaa ty bowiem dla syna ju nic zgryzot nie zdoasz; zami martwego nie wskrzesisz, zo jakie inne sprowadzisz". Pryjam do bogw podobny Pelidzie tak odpowiedzia: "Miejsca nie zajm, przez Dzeusa wyhodowany, gdy Hektor jeszcze pod twoim namiotem niepogrzebany wci ley. Daj mi go prdzej i pozwl, bym go zobaczy. I okup szczodry we, ktry przywiozem; a gdy nim serce nasycisz, oby mg wrci do ziemi ojczystej, gdy mnie, biedakowi, ycie darowa i wiato pozwalasz oglda soneczne".

- 309 -

Spojrza na niego zym wzrokiem o szybkich nogach Achilles : "Gniewu ty mego nie dranij, starcze! Ja sam myl o tym, eby ci odda Hektora! Dzeus mi tu m szlachetn matk w tej sprawie przysa, co starca morskiego jest crk. Myl, e ciebie, Pryjamie - tego przede mn nie skryjesz jaki tu bg przyprowadzi pod gadkie okrty Achajw. Czowiek miertelny by nie mia, chociaby mody, wej tutaj midzy me wojsko. Przed stra na pewno by si nie ukry ani tych wrt, co tu wiod, tak cikich sam nie otworzy. Teraz wic bacz, by mi serca okrutnym gniewem nie wzburzy, ebym ci, starcze, cho z prob przyszede i jeste mi gociem, z niczym z obozu nie przegna i Dzeusa tym nie znieway". Tak powiedzia, a starzec, suchajc, zamilk strwoony. Wtedy Pelida gwatownie jak lew z namiotu wyskoczy, nie sam, bo za nim wypadli natychmiast dwaj towarzysze: dzielny m Automedon i mony Alkimos. Ci byli Achillesowi ze wszystkich po mierci Patrokla najmilsi. Szybko obydwaj wyprzgli od wozu konie i muy, wnet Idajosa herolda, by spocz, pod dach wprowadzili, z wozu przenoszc podarki kosztowne za gow Hektora. Tylko chitonu cienkiego i piknej tkaniny nie wzili, by w ni zmarego owin, nim wreszcie powrci do domu. Brankom Achilles rozkaza, aby obmyy Hektora i namaciy tajemnie, nim Pryjam zwoki zobaczy. Moe by gniewu z rozpaczy nie zdoa w opanowa, na poniewierk zwok patrzc syna, a wtedy Achilles zabiby go rozjtrzony i Dzeusa prawo podepta. Kiedy ju ciao obmyte i wonnociami natarte w chiton odziay suebne i tkaninami okryy, Achill sam dwign je z ziemi, na mary kadc Hektora. Zaraz je dwaj towarzysze na wz byszczcy zoyli. Wtedy Achilles, wzdychajc, j przyjaciela przeprasza: "Wybacz mi, drogi Patroklu, jeli z mrocznego Hadesu widzisz, e w kocu oddaj ciao boskiego Hektora ojcu za dary bezcenne, ktre sam przywiz strapiony. Zo i tobie w ofierze cz twoim cieniom nalen". Tak rzek i znw do namiotu powrci boski Achilles. Usiad na jednym z kunsztownie rzebionych krzese, co stay w gbi, pod cian, przy stole, i tak do Pryjama powiedzia: "Syn twj do ciebie ju, starcze, naley, jak tego pragne; ciao spoczywa na marach. Gdy zjawi si Eos rana, sam go zobaczysz. A teraz zasidmy do wsplnej wieczerzy. Nawet Niobe o piknych warkoczach posikiem wzmacniaa serce, ta matka nieszczsna, co dwanacioro stracia dzieci od razu: sze crek i szeciu synw kwitncych. Zabi ich wszystkich Apollon ze swego uku srebrnego, crki - Artemis, co strzaom jest rada, gdy gniewni na Niobe byli, e miaa porwna si z piknowos Laton, mwic: Ta dwoje zrodzia, a ja potomstwa mam wiele. Chocia wic byo ich dwoje, zgadzili wszystkie jej dzieci.

- 310 -

Dziewi dni martwe leay we krwi i nie byo nikogo, kto by pogrzeba je - ludzi Kronida zamieni w kamienie. Dnia dziesitego Bogowie Niebiascy je pogrzebali. Lecz przyjmowaa posiek Niobe, cho zami zalana. Teraz pomidzy skaami, pord gr osamotnionych, obok Sipylu - jak mwi - tam spoczywaj boginie, Nimfy, co nad Acheloosem korowd wiod taneczny, ot tam, chocia jest gazem, cierpi przez bogw skazana. Nue wic, take my obaj, mj boski starcze, pomylmy o poywieniu, a potem opaka moesz Hektora, gdy do Ilionu powrcisz. Niemao tam ez wylejesz". To rzekszy, szybki Achilles powsta i biae jagnitko zabi wasnymi rkami. Sprawili je wnet towarzysze, dzielc na czci, a potem na rony wbijali i piekli, ogniem rumienic. Gotowe natychmiast na st szy gocinny. Automedon chleb przynis i przed Pryjamem postawi w piknych koszykach. Achilles miso przy uczcie sam dzieli. Kady z nich rk wyciga do potraw stojcych na stole. Kiedy ju piciem pragnienie i jadem gd nasycili, Pryjam, potomek Dardana, j w duchu podziwia Achilla: wzrost i postaw wynios. Jak bg wyglda, zaiste! A na Pryjama Achilles tak samo z podziwem spoglda, starca czcigodn postaci ujty i sowem roztropnym. W kocu, gdy sobie wzajemnie do syta si napatrzyli, rzek do monego Achilla Pryjam do bogw podobny: "Teraz mi daj prdko spocz, przez Dzeusa wyhodowany, serce zmczone ucieszy snem yciodajnym u ciebie. Wszake sen sodki mych powiek nie przymkn jeszcze od chwili, kiedy mj syn nieszczliwy pad pod twoimi rkami. Odtd ja tylko jczaem, al przetrawiajc bezdenny, w mierzwie tarzaem si wewntrz ogrodzonego dziedzica. Teraz u ciebie dopiero ks chleba zjadem i winem gardo zwilyem, a przedtem niczego nie skosztowaem". Tak powiedzia. Achilles swym druhom i licznym suebnym kaza posanie zgotowa w przedsionku. A przy tym poleci przykry je pikn tkanin z purpury, pod spd da kobierce oraz dwie chlajny weniane na wierzch dla ciepa przyrzuci. Szybko suebne odeszy, trzymajc w rkach pochodnie. Oba niebawem posania przygotowane zostay. Wtedy do starca Pryjama rzek szybkonogi Achilles: "Starcze kochany, na zewntrz spocznij, by ktry z Achajw, moich doradcw, nie zaszed tutaj, bo czsto przychodz taki ju maj obyczaj - odbywa ze mn narad. Gdyby ci ktry zobaczy wrd nocy krtkiej, w ciemnoci, mgby uprzedzi pasterza narodw, Agamemnona, wtedy, by moe, przeszkoda w oddaniu ci zwok by wypada. Jeszcze mi na to odpowiedz, a miao, bez adnej obawy: ile by dni potrzebowa na pogrzeb boskiego Hektora mgbym sam pokj zachowa i wojsko powstrzyma od walki". Na to do bogw podobny Pryjam, sdziwy, powiedzia:

- 311 -

"Gdyby pozwoli, bym uczci pogrzebem boskiego Hektora, czynem tym mgby, Achillu, najbardziej mnie uradowa. Miasto, jak o tym wiesz dobrze, jest oblone, a lasy mamy daleko, a w grach - tam boj si jedzi Trojanie. Chciabym mie dziewi dni w domu na opakanie Hektora, dnia dziesitego lud cay ognisty mu stos zapali, w dniu jedenastym do grobu zoymy jego popioy. Potem, gdy los tak nakae, staniemy znowu do walki". Na to mu tak odpowiedzia o szybkich nogach Achilles: "Nieche tak bdzie, jak pragniesz, starcze sdziwy, Pryjamie! Wojsko od walki powstrzymam tak dugo, jak o to prosie". Tak powiedzia i uj starca za rk w przegubie doni sw praw, by reszt trwogi mu z serca wyposzy. Potem ci dwaj si w przedsionku spokojnie do snu uoyli: herold i Pryjam, ten w duszy roztrzsa myli powane. W gbi piknego namiotu spoczywa boski Achilles, majc Bryzejd przy boku przeliczn, o licach uroczych. Wszyscy bogowie i ludzie walczcy z konnego rydwanu ca noc spali spokojnie, snem yciodajnym objci, tylko Hermesa, co dobro przynosi ludziom, sen odbieg. W sercu swym bg ten rozwaa, jak by tu krla Pryjama wywie spod gadkich okrtw niewidocznego dla stray. W kocu nad gow picego pojawi si i powiedzia: "Starcze, ty wcale nie mylisz, co tutaj tobie zagraa, wszak jeste midzy wrogami, pomimo aski Achilla. Teraz twj syn wykupiony, bogate dae za dary, ale za ciebie ywego trzykrotn cen zapac dzieci, co z wszystkich ci jeszcze zostay, jeli o tobie dowie si wdz Agamemnon Atryda i inni Achaje". Tak powiedzia i starzec strwoony herolda obudzi. Hermes do wozw natychmiast wprzg zrcznie konie i muy, przewiz ich szybko przez obz niedostrzeonych przez strae. Kiedy za brodu Ksantosu dosigli o falach przejrzystych rzeki szumicej, co wzia od Dzeusa wiecznego pocztek Hermes natychmiast powrci na Olimp bogosawiony. W szacie o barwie szafranu spyna Eos na ziemi, kiedy do miasta, kierujc konie, zbliali si z paczem. Muy dwigay martwego. I nikt z mieszkacw Ilionu, z mw ni z kobiet o piknych przepaskach, nie spostrzeg podrnych oprcz Kassandry, podobnej do Afrodyty zocistej. Ona to z baszt Pergamonu ojca drogiego spostrzega z dala, gdy wraca, i obok, na wozie, herolda miejskiego. Potem dojrzaa Hektora na marach. Dwigay je muy. Wtedy, szlochajc, tak woa na cae miasto zacza: "Pjdcie zobaczy Hektora, Trojanie i wszystkie Trojanki, wy, cocie kiedy z radoci witali ywego, gdy wraca z bitew zwyciskich, bo szczciem ten m by wielkim dla wszystkich!". Tak mwia. A z mczyzn ni z kobiet nie byo nikogo, kto by mg w miecie pozosta. Bl wielki wszystkich przenikn. Nard u bram si zgromadzi, by spotka zwoki na marach.

- 312 -

Pierwsza stana tam ona i matka czcigodna. Rwc wosy, obie na wz si rzuciy o piknych koach i z jkiem gow martwego tuliy. Tum je otacza spakany. Pewno do soca zachodu dzie cay wszyscy by stali, zy wylewajc nad ciaem Hektora i jczc przy bramach, gdyby si Pryjam sdziwy nie zwrci do ludu z rydwanu: "Dajcie przej muom do miasta! Bdziecie syci si zami jeszcze nad martwym Hektorem, gdy go zawioz do domu". Tak powiedzia. Zebrani natychmiast si rozstpili. Gdy do paacu piknego dotarli, na ou wspaniaym ciao Hektora zoono, a przy nim stanli pieniarze, pieni aobne zawodzc; lament wybuchn skargami. Tak zawodzili pieniarze. Jkiem wtrzyy kobiety. Zaraz ten jk Andromacha biaoramienna podja, gow Hektora, zabjcy mw, objwszy rkami: "Mu modoci kwitncy, zbyt porzucie mnie wczenie, wdow w paacu zostawiasz! A dziecko nasze malekie, synek, ktremu, nieszczni, dalimy ycie, na pewno modoci swej nie doczeka. Wpierw miasto bdzie zburzone przez wroga, kiedy ty pade - jego obroca tak wierny, ty, ktry dotd chronie szlachetne maonki i dzieci. Wkrtce na gadkich okrtach powlok je w srog niewol Achaje i mnie midzy nimi. A ty, moje dziecko kochane, pjdziesz wraz ze mn. Tam bdziesz jak ja udrczony pracami suy u pana srogiego i dra przed karami. A moe ktry z Achajw ci porwie za rk i z baszty wysokiej cinie o ziemi, za brata mszczc si na synu Hektora albo za ojca czy syna, bo przecie tak wielu Achajw Hektor w rozlicznych spotkaniach powali martwych na ziemi. Ojciec twj bowiem zbyt mikki nie by w wojennej rozprawie; zapaka po nim lud cay w Ilionie od kraca do kraca. Biednym rodzicom, Hektorze, ty rwnie straszliw zostawi bole, lecz najokrutniejsza mnie dola przypada w udziale, gdy do mnie w mierci godzinie nie wycigne swej rki ani mi sowo zostawi ostatnie, o ktrym bym moga wiecznie pamita, i noc, i dniem, i oblewa je zami". Tak wyrzeka spakana. A wkoo szlochay kobiety. Potem z kolei zacza Hekabe swj lament aobny: "Dziecko ty moje, Hektorze, z mych synw najbardziej kochany! Zawsze ty bogom szczliwym, co mierci nie znaj, by drogi nawet gdy los ci docign, jeszcze si troszcz o ciebie. Innych mych synw tak wielu o szybkich nogach Achilles zabi lub wzi do niewoli i wywiz za wielkie gdzie morze na Samos, Imbros czy Lemnos ciemnymi mgami zasnute, tobie za dusz potn wyszarpn ostrzem spiowym. I wielokrotnie ci wczy dokoa Patrokla mogiy, lecz przyjaciela, ktrego zabie, tym czynem nie wskrzesi. Teraz w swym domu ty - pikny, jakby niedawno zmar, leysz, jakby ci ycia pozbawi sam srebrnouki Apollon, celnie z daleka mierzcy swymi lotnymi strzaami".

- 313 -

Paczc, te sowa mwia. I wszyscy z ni zy wylewali. Trzecia z kolei Helena z aoci tak mwi zacza: "Drogi Hektorze, ze wszystkich braci mowskich najmilszy sercu! To on, Aleksander, mj m do bogw podobny tutaj do Troi mnie przywiz. Bodajbym wczeniej zgina. Teraz ju bowiem dwudziesty rok od tej chwili przemin, odkd przybyam do Troi, rzucajc moj ojczyzn, lecz nie syszaam od ciebie wyrzutw ani sw gorzkich, tylko przeciwnie, gdy inny domownik w komnatach zamkowych zaja mnie - ktry z mowskich braci, z ich sistr lub maonek, matka mowska, bo ojciec twj by mi ojcem askawym ty ujmowae si za mn, wstrzymujc gniewnych namow, mdr uwag, a take swymi dobrymi sowami. Pacz nad tob i sob, nieszczsn, sercem strapionym, nie mam ju bowiem w tej chwili nikogo w szerokiej Troi tak przychylnego, drogiego. Dla wszystkich zgryzot tu jestem". Tak przemawiaa spakana a lud jej wtrowa jkami. W kocu do ludu obrci si Pryjam i tak do powiedzia: "Teraz zacznijcie, Trojanie, z gr zwozi drzewo do miasta, z serca obaw zrzuciwszy przed Argiwami, bo Achill przyrzek mi, kiedym odchodzi spod jego okrtw, nie prdzej ruszy do walki, a wzejdzie dwunasty raz Eos rana". Tak powiedzia. I zaraz do wozw konie i muy kto yw zaprzga. Pod miastem natychmiast lud si zgromadzi. Podczas dziewiciu dni drzewo z gr bezustannie zwoono. Gdy Eos wiato niosca zjawia si dnia dziesitego, lud na ramiona wzi, paczc, nieugitego Hektora ciao na stosie pooy wysoko. Wnet obj drwa pomie. Kiedy w mrok witu znw Eos ranopalca spyna, stan lud wkoo przy stosie, gdzie spocz trup Hektorowy; wszyscy mieszkacy Ilionu tam byli, tum niezliczony. Winem jak krew purpurowym najpierw zalano ognisko, wszdzie, gdzie tliy pomienie. Nastpnie bracia zmarego i przyjaciele zebrali zbielae koci Hektora, gorzko szlochajc. Strumienie ez po ich twarzach pyny. Pniej te szcztki miertelne do zotej urny zoono i owinito dokoa patem kosztownej purpury. Wreszcie t urn gboki grb przyj. Wtedy zebrani z wierzchu mogi gazami wielkimi szczelnie zakryli i usypali olbrzymi grobowiec. Stra Trojan czuwaa, czy nie nadchodz o piknych nagolenicach Achaje. Kiedy ju grb usypano z nalen powag, wszyscy zebrali si spoem na uczcie obfitej aobnej w domu krlewskim Pryjama, ktrego Dzeus wyhodowa. Taki by pogrzeb pierwszego wrd jedcw - boskiego Hektora.

- 314 -

You might also like