You are on page 1of 21

Broń palna w Starym Świecie

Broń palna w Starym Świecie

Jak stoi w materiałach oficjalnych i tych mniej oficjalnych?

Podręcznik do pierwszej edycji Warhammera (a tylko pierwszą się zajmuję) broń


palną traktuje dość po macoszemu i to na różnych płaszczyznach. Raz od strony mechaniki,
nie dając jej w porównaniu do innej broni strzelczej w zasadzie żadnych profitów. Dwa, od
strony zróżnicowania, wprowadzając w podstawce zaledwie dwa rodzaje broni prochowej –
pistolet i rusznicę. Przy okazji tutaj można się spierać z tłumaczem, bowiem w oryginale jak
byk stoi „blunderbus”, czyli zasadniczo translacja powinna brzmieć „garłacz”, ale rozumiem
ideę (mechanika nijak nie oddaje specyfiki obrażeń zadawanych przez tromblony lub
garłacze). Błąd mechaniki skorygowano w Księdze Wiedzy Tajemnej, lecz tłumacz pozostawił
mylną nazwę „rusznica”.

Dodatkowe typy broni palnej pojawiają się w „Księdze Wiedzy Tajemnej”, ale poza
arkebuzem i pistoletem pojedynkowym, pozostałe bronie to raczej ciekawostki, ekstremalnie
rzadko spotykane przez bohaterów graczy, czyli de facto mało użyteczne (henricus salus,
dżezail, falkonet, strzelba kombinowana czy organki). Mało tego autorzy opisali arkebuz jak
muszkiet, przydając mu forkiet i czyniąc z niego dość zawodną broń (zależy jak na to patrzeć,
ale na warunki pogodowe arkebuz był bardziej odporny od muszkietu).

Dla mnie przełomem był swego czasu (rok 1995? 1996?) artykuł w jednym z
pierwszych „Talizmanów”, gdzie autor polemizował z materiałem z Księgi Wiedzy Tajemnej,
wprowadzając realniejsze zasady krytycznego pecha oraz powszechniejsze typy broni.
Pojawił się wreszcie sensownie opisany garłacz, ale także świetna strzelba hochlandzka
(swoisty anachronizm, bo nawiązująca do słynnych kentucky rifles) – świetna broń dla
warhammerowych snajperów. Co tam jeszcze było nie pomnę, bo jakiś cymbał raczył mi nie
oddać pożyczonego pisma, a wielka szkoda.

Autor: Smartfox schlaufox@gmail.com Publikacje Lisiej Nory # 6


Broń palna w Starym Świecie

Tak czy inaczej broń palna była traktowana po macoszemu i mimo dodatkowych
2
materiałów, fakt pozostaje faktem. Poniższe zmiany i propozycje typów broni proszę
traktować oczywiście z dystansem. To moja wizja i jako taka nie jest pozbawiona wad.
Natomiast wyraźnie wyłożę założenia, z których wyszedłem wprowadzając broń palną w
mojej wersji WFRP. Mówiąc w skrócie, gramy w Warhammera kilkanaście lat. Początkowo
broni palnej było jak na lekarstwo, obecnie niemal każda postać taką dysponuje, coraz
częściej spotykani są przeciwnicy, którzy faszerują graczy ołowiem. Ma to odzwierciedlać
fakt, że bohaterowie graczy żyją w okresie przełomowym dla Imperium, ale także dla myśli
wojskowej. Z wolna kusze (a tym bardziej łuki) odchodzą do lamusa, a na polach bitew
zaczyna dominować proch.

Założenia i tło historyczne

Stary świat to wariacja na temat Europy. Truizm, prawda? Bretonia to Francja,


Imperium to Rzesza Niemiecka, Kislew to Rosja, Estalia Hiszpania itd. W pierwszej edycji
nawet jest to wprost wyłożone w przewodniku po świecie, choć podkreśla się raczej, że to
bazą była średniowieczna Europa. Można założyć, że mogły to być czasy odpowiadające
pierwszej lub drugiej połowie XV wieku. Na polach bitew wciąż dominuje ciężka jazda z
okresu białej bądź gotyckiej zbroi, ale pojawia się już broń palna. Jeśli potrzebujesz przykładu
literackiego to wystarczy sięgnąć po husycką trylogię Sapkowskiego. Mamy w niej
opancerzonych raubritterów, husycki wagenburg i pierwsze hakownice, z której jak trafisz, to
i łeb wrogowi urwiesz. Ale to mimo wszystko pierwociny broni ognistej. W husyckiej kupie
swoje robi, ale zza ruchomej twierdzy taboru i w dużej liczbie, a dla pojedynczego strzelca
ciężka jest, niewygodna i mało efektywna.

I w WFRP faktycznie, po kiego grzyba brać się za rusznicę czy pistolet poza
zainwestowaniem w „klimatyczność” postaci? Profitów z tego nie masz, kasę musisz wyłożyć
większą niż za kuszę, ładujesz to cholerstwo dłużej niż łuk, obrażenia zadajesz podobne.
Mało tego, ryzykujesz, ze przy dublecie eksploduje ci giwera w dłoni, a jakby tego było mało,
każdy obywatel Starego Świata rodzi się z umiejętnością prażenia z kuszy bądź łuku, ale do
broni palnej to już musi nabyć odpowiednią umiejętność, co jest akurat absurdalne (ale sam
niestety tego nie zmieniłem w grze). Tak było na początku u nas, toteż faktycznie niewielu
graczy brało się za broń palną. Wraz z powolną zmianą założeń historycznych i coraz

Autor: Smartfox schlaufox@gmail.com Publikacje Lisiej Nory # 6


Broń palna w Starym Świecie

częstszym dryfowaniem naszego WFRP do odpowiednika XVI wieku broń palna zyskała na
3
znaczeniu. Tutaj znaczenie miała kampania „Wewnętrzny Wróg”, w której Imperium ukazano
jako państwo renesansowe (poza pewnymi anachronicznymi wtrętami jak linie semaforowe,
które we Francji funkcjonowały w XIX wieku). Jako MG zauważyłem, iż twórcy kampanii poza
ukazaniem Imperium w sytuacji skrajnego zagrożenia postawili również na pewne przemiany
cywilizacyjne, społeczne a nawet kulturowe. Wojna Domowa w Imperium jako żywo
przypominała mi Wojnę Trzydziestoletnią, która przez współczesnych historyków często jest
traktowana jako swoista cezura dzieląca stare od nowego (rozwinięcie koncepcji narodu,
rozwój myśli wojskowej etc.) A gdzie owe przemiany cywilizacyjne? Swoistym symbolem
tego jest epizod z ostatniej części kampanii, a konkretnie bitwy pod Wolfenburgiem. Wieczny
Rycerz Siegfried Prunkvoll, symbol tradycji szarżuje na regiment Osltandczyków uzbrojonych
w broń palną. Nie dojeżdża, salwa rozszarpuje go na strzępy. Odchodzi rycerskość,
wyszkolenie indywidualne, nadchodzi nowa era.

Po zakończeniu kampanii nie chciałem wracać do starego, lecz raczej pokazać, że


przemiany już się rozpoczęły, że nie ma odwrotu. W tej chwili mój Stary Świat to
odpowiednik drugiej połowy XVI wieku, a pod pewnymi względami nawet początku XVII
wieku. Broń palna pojawiła się w ludzkim państwach po Magnusie Pobożnym, czyli istnieje
od około 180 lat. Miecze są dalej w użyciu, ale w wojsku zaczynają dominować pałasze,
rapiery, szable. Cesarz na potęgę przezbraja swoich żołnierzy w muszkiety, ujednolica
artylerię, która zaczyna pełnić ważną rolę na polu bitwy. Oczywiście nie da się idealnie
przeprowadzić analogii. Elfy pozostają bliższe naturze, krasnoludy w myśli wojskowej są
nawet przed ludźmi (zamki skałkowe etc.), magia nadal pełni ważną rolę, ale zaczyna coraz
częściej być ubierana w naukowe zasady. Na miejsce niewielkich zakładów rusznikarskich
pojawiają się manufaktury i wielkie ludwisarnie. Przecież ktoś musi spełnić potrzeby
imperialnej armii – Imperialswehry.

W mojej kampanii to Middenheim jest najbardziej zaawansowanym technologicznie


miastem, to tutaj powstały największe manufaktury etc. Wszak stawiający na nowoczesność
Cesarz (Heinrich X), był wcześniej grafem Middenheim. Pokusiłem się nawet na oddanie tej
przemiany miasta w przemysłowe centrum. Słychać huk młotów, dymy biją z kominów w
niebo (z wolna zamiast Miasta Białego Wilka dokonuje się przemiana w Metropolię

Autor: Smartfox schlaufox@gmail.com Publikacje Lisiej Nory # 6


Broń palna w Starym Świecie

Brudnego Psiura). Wiem, przesada, ale niestety widowiskowość nie idzie w parze z
4
realizmem.

A jak to wygląda od strony mechaniki?

Skoro mamy do czynienia z technicznym odpowiednikiem przełomu XVI/XVII wieku,


to broń palna nie znajduje się już w powijakach. Jest pewniejsza, skuteczniejsza, szybciej się
ładuje. Owszem sprawny łucznik nadal wystrzeli kilka strzał nim muszkieter palnie ze swojej
rury, ale tutaj czas zauważyć jedną z podstawowych rzeczy. Dlaczego broń palna wyparła łuki
i kusze? Przecież poprzednie bronie miały dużo większą szybkostrzelność. Były też celniejsze,
a początkowo nawet skuteczniejsze (w porównaniu do pierwszych hakownic czy petrynałów
XV-wiecznych). Przede wszystkim łucznik walijski osiągał mistrzostwo w niewątpliwie cudzie
średniowieczna, jakim był długi łuk angielski, po kilkunastu latach ćwiczeń. Tymczasem
przyuczenie strzelca do podstaw używania rusznicy czy muszkietu to zaledwie kilkanaście lub
kilkadziesiąt dni. Oczywiście mówię o załadowaniu broni i oddaniu strzału. Profesjonalny
muszkieter czy arkebuzer trenował długo (choć i tak krócej od łucznika), bowiem musiał
nauczyć się współdziałania, walki zespołowej itd. Było nie było uczył się 116 chwytów (temp),
by sprawnie, szybko i mechanicznie obsługiwać swoją broń, ale także pozostałe utensylia
(flejtuch, forkiet, prochownicę, bandolier itp.), natomiast pełny cykl oddania strzału z
muszkietu wymagał wykonania 44 temp.

Jak to oddać w mechanice? Cóż skoro każda postać (nawet wymoczkowaty mag czy
kapłanka Shallyi) może bez żadnych mechanicznych wymagań posługiwać się łukiem czy
kuszą, to jako MG możesz na to samo zezwolić w przypadku muszkietu, rusznicy etc. Byle
tylko bardziej obyty towarzysz pokazał mu na czym rzecz polega. Owszem, może ładować
broń dwukrotnie wolniej i strzelać ze zmniejszonymi US (powiedzmy o połowę), ale w
sytuacji krytycznej dodatkowy strzelec może być na wagę złota.

Co w takim razie dawałaby umiejętność „specjalna broń – prochowa”? Właśnie


wyszkolenie muszkieterskie, opanowanie broń na takim poziomie, że nasz bohater potrafi
stanąć w szyku, ładować broń w normalnym czasie i strzelać z pełnymi US. Umiejętność może
mieć też nawet wpływ na Opanowanie postaci, która jest nauczona wytrwać pod ostrzałem
wroga, nie łamać szyku, nie wpadać w panikę (+10 Op w podanych sytuacjach). Mało tego
posiadający powyższą umiejętność zna budowę swojej broni, potrafi dokonać podstawowych

Autor: Smartfox schlaufox@gmail.com Publikacje Lisiej Nory # 6


Broń palna w Starym Świecie

napraw, wyczyścić itd. Jeśli to za mało, to ostatecznie może otrzymać niewielki bonus do US
5
(max. +5), ale to już decyzja MG.

A co ze specyfiką samej broni? Muszkiet przebijał bez trudu pancerze stosowane w


XVI bądź XVII wieku. Pistolety i arkebuzy jazdy radziły sobie niemal z każdą zbroją poza
ciężkimi kirysami rajtarii czy kirasjerii. Ja pozwoliłem to sobie uprościć. Zbroja jest
ignorowana przy trafieniach z broni palnej (poza pancerzami magicznymi) a Wt trafionego
obniżana o 1 przy obliczaniu obrażeń. Mało tego, broń palna zadaje minimum jedno
obrażenie (czyli podpakowany krasnolud z wysoką Wt i w pełnej płycie dla własnego dobra
nie powinien szarżować na muszkieterów). Te zmiany sprawiły, że moi gracze (a przynajmniej
ponad połowa) posługuje się bronią palną, zresztą ich wrogowie coraz częściej też.

Jakie natomiast wady posiada typowy pistolet czy muszkiet w porównaniu do łuku lub
kuszy? Przede wszystkim łuk i kusza nadal sprawdzają się dużo lepiej jako broń myśliwska. Są
ciche i szybkie (w naszej rzeczywistości, kiedy łuki i kusze zniknęły z pól bitew nadal dość
długo były stosowane przez chociażby kłusowników). Poza tym lepiej sprawdzają się podczas
zasadzek. Dawna broń palna wymagała pewnych przygotowań, by można jej było użyć. Jeśli
jako MG chcesz więcej realizmu to muszkiety, arkebuzy i pistolety bohaterów graczy nie
będą gotowe do strzału, kiedy BG wpadną w zasadzkę. Broni nie nosiło się załadowanej, a już
tym bardziej zamku gotowego do strzału. Długo nakręcony zamek kołowy z czasem stawał
się bezużyteczny (uszkodzenie napiętej sprężyny), a lontowy miał zazwyczaj (wyjątki poniżej)
otwartą panewkę, toteż nawet naładowana broń wymagała podsypania prochu.

Kolejną wadą jest podatność na warunki pogodowe. Owszem, cięciwy łuków


namakały podczas ulew i łuk przestawał być skuteczną bronią, lecz w przypadku muszkietów
lontowych byle lekki deszczyk mógł uniemożliwić strzał (i to może tłumaczyć wielkość rond w
kapeluszach muszkieterskich, wszak dzięki temu można było lepiej osłonić panewkę).

No i na koniec dla prawdziwych miłośników realizmu – opóźnienie strzału. Dawne


muszkiety to nie dzisiejsze kałasznikowy, gdzie iglica w ułamku sekundy inicjuje spalanie
ładunku prochowego. W zamku lontowym najpierw spalał się proch na panewce, który
dopiero inicjował ładunek prochowy. Od momentu ściągnięcia języka spustowego do
wystrzału mogło upłynąć trochę czasu. Podobnie w zamku kołowym. Ściągnięcie języka
spustowego powodowało zwolnienie sprężyny, która obracała koło, a te dopiero zapałało

Autor: Smartfox schlaufox@gmail.com Publikacje Lisiej Nory # 6


Broń palna w Starym Świecie

ładunek prochowy. W mechanice strzelec może otrzymywać dodatkowe karne modyfikatory


6
do US przy strzelaniu do ruchomego celu (-10 lub -20 US). Równie dobrze, jeśli jako MG
bawisz się w dokładne obliczanie kolejności ataków w rundzie, możesz obniżyć strzelcowi
efektywną Inicjatywę (o 10, 20 punktów).

Wady nie równoważą zalet, ale do cholery z jakiegoś powodu łuki i kusze wypadły z
obiegu, prawda?

Jak toto działa?

Nie, nie będę się rozwodził długo tutaj. Mimo wszystko jestem laikiem, toteż przedstawię
same podstawy, które mogą mieć wpływ zarówno na mechanikę jak i samą fabułę naszej
sesji. Imperialna broń prochowa to przede wszystkim konstrukcje oparte na zamku
lontowym i kołowym. Tutaj za jedną z książek cytuję definicje:

ZAMEK LONTOWY – zamek ręcznej broni palnej


zapalający proch na panewce za pomocą tlącego
się lontu. Prymitywny, lecz praktyczny, toteż dość
długo dominował w broni wojskowej. Przede
wszystkim występował długiej broni (muszkiety,
rusznice, garłacze niekiedy arkebuzy), natomiast
nie używano go w krótkiej broni palnej. Powód
był prosty. Pistolety, krótkie dragony, arkebuzy, petrynały, czy np. nasze rodzime bandolety
powstały jako broń kawaleryjska, a strzelanie z broni lontowej z konia jest bardzo
utrudnione, bowiem wymagało obu rąk). Podczas ładowania broni lontowej przede
wszystkim należało usunąć lont z kurka, uchwycić go lewą ręką i trzymać w odpowiednio
bezpiecznej odległości od prochu. Aby naładować broń strzelec opierał ją kolba o ziemię,
trzymając lufę lewą ręką, w prawą zaś brał prochownicę z gruboziarnistym prochem i
odmierzał odpowiednią porcję, czyli ładunek prochu (utrzymując prochownicę odwróconą i
naciskając kciukiem jej zatrzask, który przepuszczał potrzebną miarę prochu do dzióbka
prochownicy). Zamykał zamek kciukiem i naciskał zatrzask otwierający otwór wylotowy
dziobka, przez który wysypywał się proch do lufy, następnie wkładał przybitkę i na nią kulę
wyjęta z ładownicy, po czym ubijał ładunek stemplem. Z kolei należało przygotować broń do
strzału, czyli napełnić panewkę drobnoziarnistym prochem (przechowywanym w osobnej

Autor: Smartfox schlaufox@gmail.com Publikacje Lisiej Nory # 6


Broń palna w Starym Świecie

prochownicy lub specjalnej komorze prochownicy uniwersalnej), a po jej zamknięciu


7
zdmuchnąć resztki prochu z pokrywki i zamontować lont w kurku, przykręcając zacisk
palcami – w ten sposób broń była gotowa do strzału. Pomyślcie teraz, co może przeżywać
muszkieter imperialny przygotowujący do strzału broń, kiedy szarżuje na niego horda
goblinów na wilkach alb rycerz Chaosu!

Zamek lontowy jest prosty i ekonomiczny, odporny na uszkodzenia, choć niestety


niepraktyczny podczas opadów deszczu czy silnego wiatru. Przynajmniej klasyczny zamek
lontowy, bowiem już pojawiły się w Starym Świecie zmodyfikowane zamki lontowe (zwane
krasnoludzkimi bądź butelkowymi), w których stosowana jest zakryta panewka, dzięki czemu
broń może być przygotowana przez pewien czas do strzału a proch na panewce lepiej
chroniony przed czynnikami atmosferycznymi.

ZAMEK KOŁOWY (zwany też zamkiem


imperialnym lub cesarskim)– zamek ręcznej
broni oparty na nakręcanym mechanizmie
zegarowym, którego zasadniczym elementem
jest koło o średnicy ok. 47 mm o żłobkowanej krawędzi, zamontowane pod panewką w ten
sposób, że przechodziło przez otwór w jego dnie. Oś koła służyła do nakręcania go
specjalnym kluczem (niektóre egzemplarze broni kołowej są nakręcane nie kluczem lecz
kurkiem). Pociągnięcie palcem za język spustowy powodowało szybkie odkręcenie koła,
którego żłobkowana krawędź pocierała piryt znajdujący się w szczękach kurka. Iskra
powstała w wyniku potarcia żelaza o piryt zapalała proch w panewce, a ten z kolei przez
kanalik zapału zapalał ładunek prochowy w lufie broni. Podstawową zaletą zamka kołowego
w porównaniu do broni lontowej jest możliwość oddania strzału jedną ręką. Wadą –
skomplikowanie budowy (wysoka cena), co w trudnych warunkach może skutkować
zacięciami lub uszkodzeniem broni. Dlatego broń kołowa stosowana jest w formacjach
kawaleryjskich (dwa pułki kawalerii Imperium są już wyposażone głównie w pistolety i lekkie
arkebuzy kołowe), oddziałach przybocznych oraz na rynku cywilnym.

Poniższy zamek to swoista wunderwaffe w Starym Świecie. Wynalazek krasnoludzki


ostatnich lat, przełom w technologii militarnej:

Autor: Smartfox schlaufox@gmail.com Publikacje Lisiej Nory # 6


Broń palna w Starym Świecie

ZAMEK SKAŁKOWY – nie przez przypadek to mały lud z Gór


8
Krańca Świata jest autorem tej konstrukcji. Raz, że wśród
krasnoludów znajdują się najlepsi inżynierowie. No i dwa,
zamek skałkowy idealnie realizuje potrzeby krasnoludzkich
strzelców walczących w podziemnych korytarzach (niewielki
dystans strzału i zazwyczaj przewaga liczebna wroga).

Zamek skałkowy ma kurek i panewkę, której


pokrywa stanowi jednolitą całość wraz z krzesiwem. Przy
stopie kurka występuje tzw. orzech z pojedynczym bądź
podwójnym zaczepem sprężyny, która nie pozwala kurkowi opaść na panewkę bez
naciśnięcia mechanizmu spustowego. Na wierzchniej części blachy zamkowej znajduje się
sprężyna panewki, tj. krzesiwo. Iskry wzniecane przez uderzenie krzemienia o żelazne
krzesiwo połączone z pokrywą panewki padają na podsypkę z miałkiego czarnego prochu
strzelniczego znajdującego się na panewce. W ten sposób powstały ogień przez otwór
zapałowy w lufie dostaje się do ładunku prochowego oraz kuli w komorze nabojowej, gdzie
następuje detonacja prochu i strzał.

Zamek skałkowy posiada wady i to dość poważne. Uderzenie kurka o skałkę


powoduje wstrząs broni, co znacznie obniża celność (-10 US). Podobnie jak w zamku
lontowym proch na panewce zamaka podczas deszczu lub zdmuchuje go silny wiatr; kurek
opada przy minimalnym dotknięciu spustu, ogień z panewki potrafi dotkliwie oparzyć
strzelca. To tak z grubsza. Jednakże dla typowego strzelca krasnoludzkiego z podziemi, który
najczęściej strzela na dystans kilkunastu, góra kilkudziesięciu metrów celność nie jest aż tak
kluczowa. Ponadto w podziemiach wiatr i deszcz nie występuje. Natomiast dwie zalety
wyraźnie stawiają u krasnoludów broń skałkową ponad lontową. Po pierwsze zamek
skałkowy jest dużo lżejszy od lontowego, toteż nie trzeba używać forkietu podczas strzelania
z karabinu skałkowego (muszkiet waży 7-10 kg, karabin skałkowy 4,5-5 kg). Uproszczeniu
ulega obsługa i ładowanie broni. Doskonale wyszkolony regiment muszkieterski odda max. 5
strzałów w ciągu kwadransa. Oddział uzbrojony w karabiny skałkowe 12 salw, czyli ponad
dwa razy więcej. I ostatnia zaleta, choć dla krasnoludów może niezbyt znacząca, broń
skałkowa ma większy zasięg.

Autor: Smartfox schlaufox@gmail.com Publikacje Lisiej Nory # 6


Broń palna w Starym Świecie

Oczywiście zamek skałkowy to tajemnica krasnoludów. Wciąż wśród małego ludu dominuje
9
broń lontowa i kołowa, lecz coraz częściej można spotkać się z krasnoludzkim gromiarzem
uzbrojonym lekki, krótki karabin skałkowy. Kilka egzemplarzy trafiło do armii Imperium, póki
co na testy, lecz Cesarz zabiega o to, by większa partia nowoczesnej broni pojawiła się na
stanie elitarnych formacji Imperium. Kto wie, może z czasem middenheimskie manufaktury
same zaczną produkować podobną broń.

Broń

Tutaj pozwolę sobie rozdzielić na broń powszechną, rzadką oraz stworzone przeze mnie
egzemplarze, które w pewien sposób są niepowtarzalne nietypowe. Niektóre z nich to
całkowicie realne projekty, inne są ewidentnym anachronizmem, który jednym będzie
pasować, a innych odrzucać.

BROŃ POWSZECHNA

Rusznica – jeden z pierwszych typów długiej ręcznej broni palnej. Zamek zazwyczaj lontowy,
czasem kołowy, najczęściej słabo wykształcona kolba. Rusznica czasem nazywana jest lekkim
muszkietem (nie wymaga przy strzale forkietu). Obecnie podstawowa niewojskowa broń
palna.

Zasięg:
krótki: 16 m
średni (-10 US): 32 m
maksymalny (-20 US, -1 rana): 100 m
SE: 4
Czas ładowania (rundy): 3
Cena: 75 ZK

Autor: Smartfox schlaufox@gmail.com Publikacje Lisiej Nory # 6


Broń palna w Starym Świecie

Muszkiet – długa broń palna niemal zawsze z zamkiem lontowym. Stanowi podstawową
10
broń pieszych oddziałów muszkieterskich. Występuje w dwu odmianach – ciężkiej piechoty
(do której niezbędny jest forkiet) oraz lekkiej piechoty lub eksperymentalnych oddziałów
kawalerii Imperium. Obecnie najczęściej spotykanym muszkietem jest ciężki muszkiet
middenheimski, który ma długość 175 cm, kaliber 18-20 mm i waży ponad 7 kg. Muszkiety
mają lepiej wykształconą kolbę (choć z zachowaniem kanciastości typowej dla rusznicy)
rozszerzające się przy końcu na podobieństwo wachlarza, tworząc długą i szeroką stopkę
dostosowaną do ramienia.

Zasięg (lekki/ciężki)
krótki: 24/24 m
średni (-10 US): 32/48 m
maksymalny (-20 US, -1 rana): 200/250 m
SE: 5/6
Czas ładowania (rundy): 3/4
Cena: 150/150 ZK

Arkebuz – lekka strzelba kołowa (czasem lontowa) o kalibrze ok. 10 mm, z charakterystyczną
kolbą (szeroka płaszczyzna po lewej stronie, przeznaczona do oparcia podczas oddawania
strzału). Arkebuz ma mniejszą donośność i celność od muszkietów lontowych. Często jest
symbolem elitarności używającego go oddziału.

Autor: Smartfox schlaufox@gmail.com Publikacje Lisiej Nory # 6


Broń palna w Starym Świecie

11

Zasięg:
krótki: 16 m
średni (-10 US): 32 m
maksymalny (-20 US, -1 rana): 150 m
SE: 4
Czas ładowania (rundy): 2
Cena: 200 ZK

Garłacz (tromblon, eskopeta) – krótka ręczna broń palna z zamkiem lontowym, strzelba lub
pistolet, charakteryzująca się lufą z rozszerzonym wylotem (w formie okrągłego lub
spłaszczonego lejka), zwanym trąbą. Stosowany w walce na małą odległość: abordażu, w
tłumie, do obrony osobistej, podczas podróży (swoisty symbol powożących dyliżansami na
drogach imperialnych). Nabijany śrutem, siekańcami, a czasem nawet kawałkami szkła czy
kamieniami był śmiertelnie niebezpieczny podczas starcia. Charakteryzował się dużym
rozrzutem pocisków z jednego strzału. W Imperium długich tromblonów (tzw. espingola)
używa m.in. Imperialsmariniers, czyli piechota morska. W Tilei korzysta z nich lekka kawaleria
oraz oddziały abordażowe na galerach.

Autor: Smartfox schlaufox@gmail.com Publikacje Lisiej Nory # 6


Broń palna w Starym Świecie

12

Zasięg:
krótki: 8m
średni (-10 US): 16 m
maksymalny (-20 US, -1 rana): brak (zasięg średni, to zarazem zasięg maksymalny)
SE: 3 (siekańce)/5 (kula muszkietowa)
Czas ładowania (rundy): 3
Cena: 200 ZK
Zasady specjalne: przy strzale siekańcami +10 US, trafionych K3 wrogów z ostrzelanej grupy.
Ładowany dwoma ładunkami prochu.

Petrynał – krótka ręczna broń palna o zamku kołowym, nieco dłuższa od pistoletu.
Pierwowzór tegoż. Używana w zasadzie tylko przez kawalerię. Charakteryzuje się
specyficznym kształtem, mocno wygiętą w dół kolbą zaopatrzoną w długą płaską stopkę,
przykładaną podczas oddawania strzału do piersi.

Zasięg:
krótki: 24 m
średni (-10 US): 32 m
maksymalny (-20 US, -1 rana): 75 m
SE: 4
Czas ładowania (rundy): 3
Cena: 150 ZK

Autor: Smartfox schlaufox@gmail.com Publikacje Lisiej Nory # 6


Broń palna w Starym Świecie

Pistolet – krótkolufowa ręczna broń palna z zamkiem kołowym przeznaczona do strzelania


13
na bliskie odległości wywodząca się z petrynału. W chwili obecnej wprowadzana na stan
wybranych oddziałów kawalerii, prócz tego funkcjonuje w elitarnych oddziałach SDIM oraz
Kaiser Garde Korps. Typowe wymiary pistoletów to długość 70-80 cm oraz kaliber 8-10 mm.

Zasięg:
krótki: 16 m
średni (-10 US): 32 m
maksymalny (-20 US, -1 rana): 50 m
SE: 4
Czas ładowania (rundy): 2
Cena: 150 ZK

BROŃ RZADKA

Strzelba hochlandzka – cud techniki wojskowej przypisywany rusznikarzom z Bergsburga a


konkretnie Jurgenowi Trabendowi. Pierwotnie stworzona do polowań, ale dość szybko
została zaadaptowana do celów wojskowych. Przed Wojną Domową można ją było kupić na
rynku cywilnym. Obecnie, w dość napiętej sytuacji pomiędzy Cesarzem a Elektorką
Talabheim wprowadzono zakaz wywożenia strzelb z Hochlandu lub Talabheim. Cała
produkcja idzie na potrzeby oddziałów Księżnej Krieglitz-Untermensch. Broń ta
charakteryzuje się stosunkowo małym kalibrem (9-11 mm), bardzo długa gwintowaną lufą,
co wpływa pozytywnie na celność broni. Strzelba hochlandzka mierzy czasem i dwa metry a
waży około 6 kg.

Autor: Smartfox schlaufox@gmail.com Publikacje Lisiej Nory # 6


Broń palna w Starym Świecie

Zasięg:
krótki: 32 m 14
średni (-10 US): 64 m
maksymalny (-20 US, -1 rana): 350 m
SE: 5
Czas ładowania (rundy): 4
Cena: nominalnie 400 ZK, w zasadzie niedostępna
Specjalne zasady: +10 US na zasięgu maksymalnym, ze względu na gwintowanie lufy, broń
ładuje się dłużej.

Kacza stopa – krótka broń palna o kilku lufach ułożonych poziomo i rozsuniętych na kształt
wachlarza, zamek kołowy. Broń groteskowa, ciężka i niewygodna. Bardzo rzadko spotykana
ze względu na swoją cenę i zawodność. Jednakże posiada faktycznie dużą siłę ognia. Jedno
naciśnięcie spustu inicjuje na raz kilka strzałów (w zależności od ilości luf najczęściej 4).

Zasięg:
krótki: 8m
średni (-10 US): 16 m
maksymalny (-20 US, -1 rana): 50 m
SE: 4
Czas ładowania (rundy): 2/lufa
Cena: 200 + 25% za kolejną lufę ZK (max. 6)
Zasady specjalne: duży odrzut podczas strzału obniża celność, -10 US.

Wenderbüchse – pistolety systemu Wendera (nulnijski rusznikarz) na zamek kołowy. Dwie


lufu ułożone jedna pod drugą obracają się wokół wspólnej osi, mieszczące się w nich ładunki
są odpalane przez jeden zamek. Specyficzna, słabsza konstrukcja oraz trudność w

Autor: Smartfox schlaufox@gmail.com Publikacje Lisiej Nory # 6


Broń palna w Starym Świecie

dopasowaniu obracanych luf do zamku sprawiają, że siła ognia pistoletu Wendera jest
15
mniejsza niż zwykłego pistoletu.

Zasięg:
krótki: 8m
średni (-10 US): 16 m
maksymalny (-20 US, -1 rana): 50 m
SE: 3
Czas ładowania (rundy): 2/lufa
Cena: 500 ZK (to broń luksusowa, zazwyczaj bardzo zdobiona,
robiona na zamówienie)

Pistolet pojedynkowy - Najprawdziwsze dzieło sztuki, wykonany z drewna bukowego i


najszlachetniejszej stali uzyskiwanej w krasnoludzkich hutach Gór Szarych. Wspaniały okaz
broni palnej, opatrzony niezawodnym zamkiem kołowym o silnej, lecz elastycznej sprężynie,
nie poddającej się korozji i zabrudzeniom. Z tą bronią żaden pojedynek nie będzie ci straszny!

Zasięg:
krótki: 12 m
średni (-10 US): 24 m
maksymalny (-20 US, -1 rana): 50 m
SE: 4
Czas ładowania (rundy): 2
Cena: 500 ZK (to broń luksusowa, zazwyczaj bardzo zdobiona,
robiona na zamówienie)
Specjalne zasady: Ta broń jest świetnie wykonana, dlatego rzadziej przy strzelaniu z niej
zdarzają się niewypały (tylko jak rzucisz na US: 22, 44, 66, 88, 00). Poza tym ze względu na
jakość jest bardzo celna: +10 US

Autor: Smartfox schlaufox@gmail.com Publikacje Lisiej Nory # 6


Broń palna w Starym Świecie

16
BRONIE NIETYPOWE, WŁASNE ITD.

Część z poniżej opisanych broni, to swobodna wariacja na temat faktycznie istniejących


broni. Część to już moje wymysły, choć za każdym razem starałem się przynajmniej od strony
technologicznej uczynić wprowadzone bronie prawdopodobnymi. Anachronizmy najczęściej
polegają na sposobie wykorzystania ich przez oddziały wojskowe. Jeśli Ci coś tu nie pasuje,
spokojnie możesz to pominąć, podobnie jak nawiązania do współczesności.

Pistolet dwulufowy systemu Heckler und Koch - To najprawdopodobniej pierwsza


stworzona przez ludzi broń palna o dwu lufach, a na pewno pierwsza w Altdorfie! Choć z
wyglądu przypomina najzwyklejszy pistolet kawaleryjski, to dwa zamki kołowe sugeruję, że w
tej broni kryje się jakaś tajemnica a nawet dwie tajemnice! Choć broń ta nie działa nulnijskie
pistolety systemu Wendera na eksportowane z Gór Krańca Świata krasnoludzkie zamki
skałkowe, to jest równie pewna i niezawodna! Sprężyna w zamku, wykonana z najlepszej
gatunkowo stali nie ulegnie korozji ani nie zerwie się podczas nakręcania! Tego możesz być
pewien, a zamknięcie panewki umożliwi ci oddanie instynktownego strzału nawet podczas
galopu!

Zasięg:
krótki: 6m
średni (-10 US): 12 m
maksymalny (-20 US, -1 rana): 30 m
SE: 4
Czas ładowania: 2/lufa
Cena: 300 ZK
Uwagi: to broń bardzo delikatna, podatna na zabrudzenia, ostrożnie przy używaniu podczas
trudnych warunków pogodowych

Autor: Smartfox schlaufox@gmail.com Publikacje Lisiej Nory # 6


Broń palna w Starym Świecie

17

Lekki arkebuz firmy Heckler & Koch z Altdorfu - Oto i on, nowe dzieło niezmordowanych
umysłów pana Georga Hecklera i Manfreda Kocha – lekki arkebuz lontowy!
W związku z rosnącym zapotrzebowaniem na lekką broń palną dla interwencyjnych grup
uderzeniowych Straży Miejskiej oraz Roty Osobistej Regimentu Pieszego Gwardii, strzegącej
bezpieczeństwa Umiłowanego Cesarza i jego najbliższych warsztat H&K stworzył nowy typ
arkebuza, który choć gabarytowo niewiele jest większy od przestarzałych petrynałów
kawaleryjskich, a nawet co niektórych ciężkich pistoletów kołowych, to zachowuje
właściwości strzeleckie lekkich muszkietów regimentowych. Od teraz Twoi żołnierze będą
mogli używać broni palnej nawet podczas ataku na terenie miasta, podczas morderczych
walk o domy i ulice. I to bez używania niewygodnego forkietu! Niewielki kaliber daje
niewielką masę broni, tak cenioną przez żołnierzy. Natomiast mniejsza (niewiele) siła ognia
od ciężkich muszkietów regimentowych nie jest wadą, gdy w walkach o miasto strzelasz z
przyłożenia w bebechy znienawidzonego wroga. Ba! To nawet zaleta, bo nie zachlapiesz
pończoch posoką zabitego!

Lekki arkebuz to idealna broń wsparcia dla niewielkich, mobilnych oddziałów


specjalnych Straży Miejskiej, jakie są ostatnio tworzone za zaleceniem samego Cesarza –
wielkiego wodza i wojownika.

Zmodernizowany butelkowy zamek lontowy konstrukcji H&K umożliwia prowadzenie


ognia nawet podczas deszczu.

Zasięg:
krótki: 12 m
średni (-10 US): 24 m
maksymalny (-20 US, -1 rana): 50 m
SE: 4
Czas ładowania: 3
Cena: 150 ZK

Autor: Smartfox schlaufox@gmail.com Publikacje Lisiej Nory # 6


Broń palna w Starym Świecie

Garłacz z manufaktury Heckler und Koch


18
Tromblon, garłacz lub jak mawiają Albiończykowie blunderbuss, możesz być ślepcem a nadal
mieć przyjemność nie tylko ze strzelania, ale i trafiania! To broń wręcz wymarzona w
szturmie i obronie, dodatkowo prosta w obsłudze i użytkowaniu oraz tania, nie musisz
wydawać swoich ciężko zarobionych szylingów na ołowiane kule, do lufy tromblona wrzucisz
cokolwiek: połamane pensy, garść kamyków, tłuczone szkło... cokolwiek. Przygotuj się jednak
na straszny widok ciał twych wrogów poszarpanych przez chmarę wirujących odłamków!
Prototypowy zamek lontowy Manfreda Kocha pozwoli ci na oddanie strzału w
dowolnie wybranym przez ciebie momencie. Nawet zaskoczony przez bandytów na trakcie
błyskawicznie przygotujesz to cacko do strzału i odpędzisz od siebie niebezpieczeństwo.
Doskonałe wykonanie i dłuższa lufa zwiększają zasięg. Oni też mają garłacz? Tak, ale to Ty
pierwszy ich dosięgniesz!

Zasięg:
krótki: 10 m
średni (-10 US): 20 m
maksymalny (-20 US, -1 rana): brak (zasięg średni to zarazem zasięg maksymalny)
SE: 3 (siekańce) 5 (kula)
Czas ładowania: 3
Cena: 300 ZK
Uwagi:
- ładowany dwoma ładunkami prochu
- przy strzale siekańcami +10 US i szansa na trafienie 3 przeciwników

Sztucer middenheimski – to odpowiedź na hochlandzką strzelbę – najnowszy produkt


middenheimskiej manufaktury West Uhrst. Ta broń o stosunkowo małym kalibrze, lecz dużej
prędkości wylotowej, to prawdziwy potwór produkowany na potrzeby elitarnych oddziałów
SDIM. Prawdziwy snajper „Czarnych Kufaj” (Grupy Reakcyjnej SDIM) posługuje się tylko
middenheimerem. Mimo wszystko jednak produkt rusznikarzy z Middenheim ustępuje nieco

Autor: Smartfox schlaufox@gmail.com Publikacje Lisiej Nory # 6


Broń palna w Starym Świecie

legendzie z Hochlandu zasięgiem i celnością (brak gwintowanej lufy), ale zarazem szybciej się
19
go ładuje. Nowością jest wyposażenie broni w krótką kilkudziesięciocentymetrową podpórkę
przy końcu lufy (miniforkiet), który umożliwia strzał w pozycji leżącej. Istnieje też możliwość
strzału w pozycji stojącej albo przy pomocy klasycznego forkietu albo poprzez użycie
miniforkietu w roli haka (jak w dawnej hakownicy).

Zasięg:
krótki: 32 m
średni (-10 US): 64 m
maksymalny (-20 US, -1 rana): 300 m
SE: 5
Czas ładowania (rundy): 3
Cena: nominalnie 400 ZK, w zasadzie niedostępna
Specjalne zasady: Można bez ujemnych modyfikatorów strzelać z pozycji leżącej.

Krócica krasnoludzka – krótki pistolet skałkowy o niewielkim zasięgu, lecz dużej sile ognia.
Używany przez żołnierzy krasnoludzkich walczących w podziemiach.

Zasięg:
krótki: 6m
średni (-10 US): 12 m
maksymalny (-20 US, -1 rana): 24 m
SE: 5
Czas ładowania (rundy): 1
Cena: zasadniczo nie do kupienia
Specjalne zasady: doskonale wykonana broń, niewypały tylko przy naturalnym rzucie 00 na
K100, zamek skałkowy powoduje wstrząsy (-5 US).

Autor: Smartfox schlaufox@gmail.com Publikacje Lisiej Nory # 6


Broń palna w Starym Świecie

Krasnoludzka krócica o trzech lufach – Kiedy wróg liczniejszy, luf trza więcej. Prawda prosta i
20
jasna, trudniej z realizacją. To jedna z krasnoludzkich propozycji. Jeden pistolet, trzy lufy, trzy
zamki skałkowe. Skomplikowane w produkcji, ale w walce efektywne.

Zasięg:
krótki: 6m
średni (-10 US): 12 m
maksymalny (-20 US, -1 rana): 24 m
SE: 5
Czas ładowania (rundy): 1
Cena: zasadniczo nie do kupienia
Specjalne zasady: doskonale wykonana broń, niewypały tylko przy naturalnym rzucie 00 na
K100, zamek skałkowy powoduje wstrząsy (-5 US).

Krócice middenheimskie tzw. „chlapacze” – kolejny produkt manufaktur middenheimskich


przeznaczony głównie dla oddziałów specjalnych SDIM. Niewielkie pistolety kołowe o dużym
kalibrze, wzorowane koncepcyjnie na krasnoludzkich krócicach. Obiegowa nazwa wzięła się z
makabrycznego poczucia humoru żołnierzy „Czarnych Kufaj”. Otóż przy strzale z
bezpośredniej odległości (czyli dość częstej podczas akcji w terenie miejskim) strzelający
bywa ochlapany krwią i resztkami ofiary.

Zasięg:
krótki: 5m
średni (-10 US): 10 m
maksymalny (-20 US, -1 rana): 20 m
SE: 5
Czas ładowania (rundy): 1/lufa
Cena: zasadniczo nie do kupienia

Autor: Smartfox schlaufox@gmail.com Publikacje Lisiej Nory # 6


Broń palna w Starym Świecie

Źródła
21
- Księga Wiedzy Tajemnej

- Kwaśniewicz W., 1000 słów o dawnej broni palnej

- Maroń J., Wojna trzydziestoletnia na Śląsku

- Michałek A., Wyprawy krzyżowe. Husyci

- Urban W., Nowożytni najemnicy

- zapomniany artykuł z „Talizmanu” (ktoś go ma? Zeskanowałby?)

Autor: Smartfox schlaufox@gmail.com Publikacje Lisiej Nory # 6

You might also like