Professional Documents
Culture Documents
OBCIĘCIE
POLSKI
KAPITALIZM
26 kwietnia 2009 nr 17 | Kraków
SPECJALNY DODATEK
„TYGODNIKA POWSZECHNEGO”
Redakcja: Patrycja Bukalska, Wojciech Pięciak
GODZINA ZERO
SOLIDARNOŚĆ
KRZYSZTOF WÓJCIK / FORUM
i socjalizm
W MYŚLENIU DZIAŁACZY
A kcentów liberalnych w sprawach gospodar-
czych nie sposób się doszukać w Solidarno-
ści z lat 1980-81. Program związku zawodowe-
go „Solidarność”, uchwalony na jego zjeździe
w 1981 r., nosił nazwę „Samorządna Rzeczpo-
spolita”. Idea ta miała wiele wspólnego z socjalistycznymi uto-
piami, znacznie mniej z modelem zachodniej wolnorynkowej
demokracji. „Społeczeństwo – czytamy w tym programie –
musi mieć możność organizowania się w taki sposób, który za-
tego nie precyzowano). Podstawowym postulatem była relega-
lizacja Solidarności; nie towarzyszyły mu projekty nowego ła-
du ustrojowego. Pod tym względem polska myśl polityczna po
13 grudnia stanęła w miejscu.
Solidarność i socjalizm
cd. ze str. i W dyskusji w środowiskach opozycyjnych nad jego propozy- A jak doprowadzić do wolnorynkowych przekształceń?
cjami przeważały głosy broniące sektora państwowego i samo- W Polsce może to zainicjować tylko opozycja – podkreślał
Większość Polaków myśli rządu. Ale pojawiły się też opinie bardziej dalekowzroczne. „De- Kapczyński. W kraju komunistycznym nie da się powtórzyć
klarujmy się więc za orientacją rynkową, ale też lojalnie ostrze- drogi np. Korei Południowej, gdzie motorem reform było pań-
socjalizmem gajmy, że dla większości będzie to oznaczać zamach na sytuację stwo (to odróżniało gdańskich liberałów od Dzielskiego).
> Liberalne tezy Wierzbickiego na uznanie mogły jedynie li- życiową, do której przywykli” – proponował jeden z jej uczest- Grupa „Przeglądu Politycznego” nie zamierzała porzucać
czyć w kręgu pisma „13”, redagowanego przez Mirosława Dziel- ników w „Tygodniku Mazowsze”. Inny pytał: program Solidar- sprawy Solidarności, traktując ją jako główną siłę zdolną do wal-
skiego – albo w publicystyce Stefana Kisielewskiego czy Janu- ności traktuje pełne zatrudnienie jako wartość, z której nie zre- ki z komunizmem. Zdawali sobie jednak sprawę, że główny nurt
sza Korwina-Mikkego. W prasie podziemnej spotkały się z od- zygnujemy; czy to podtrzymujemy? I jaki ma być zakres opie- ruchu zdominowany był przez antyliberalne przesądy i mitolo-
rzuceniem. Dzielski, liberał z Krakowa, stawiał na ewolucję ko- kuńczej roli państwa? Może cały system trzeba zmienić, a nie je- gię socjalizmu. Toteż przystąpili do budowy odrębnego środo-
munizmu w stronę neutralnego ideologicznie autorytaryzmu. dynie dołączyć do niego pewne rozwiązania demokratyczne? Te wiska politycznego. W grudniu 1988 r., na parę dni przed utwo-
Uważał, że prorynkowe zmiany w gospodarce, a przede wszyst- kluczowe pytania nie doczekały się wtedy odpowiedzi. rzeniem w Warszawie Komitetu Obywatelskiego, odbył się
kim swoboda prywatnej przedsiębiorczości mogą – prędzej czy I Gdański Kongres Liberałów. Dwa miesiące później powstało
później – zaowocować zmianami politycznymi. A więc: naj- A może trzecia droga? stowarzyszenie Kongres Liberałów; wkrótce stało się partią.
pierw wolność ekonomiczna, potem polityczna. Dzielski miał
nadzieję, że na płaszczyźnie gospodarki rynkowej uda się zna- W kwietniu 1987 r. wypowiedziały się władze podziemnej So- Samorząd czy rynek?
leźć z władzą kompromis, którego nie można było osiągnąć lidarności – jako główne kierunki przyszłej reformy wymienia-
w sferze polityki. Sądził, że udział ludzi nomenklatury w pry- jąc swobodę przedsiębiorczości i równouprawnienie sektorów Tymczasem projektem liderów Solidarności nadal była ewolu-
watyzacji majątku narodowego skłoni ich do porzucenia ideo- (państwowego, spółdzielczego i prywatnego). Uważano, że cja: powolna i uzgodniona z władzami przebudowa systemu,
logii komunistycznej. w przedsiębiorstwach główną rolę powinien odgrywać samo- która opozycji miała dać możliwość legalnego działania, a wła-
Inne środowisko opozycyjnej prawicy – Ruch Młodej Polski rząd, a reprezentacja samorządów pracowniczych miała współ- dzy zapewnić stabilizację i społeczne poparcie, niezbędne dla
– nadzieje Dzielskiego uważało za mrzonki. Walka o wolność uczestniczyć w centralnych decyzjach gospodarczych. przeprowadzenia reform. Taka była istota „paktu antykryzyso-
gospodarczą była, wedle Ruchu, ważna, ale jako jeden z ele- Kierownictwo nielegalnej Solidarności zapowiadało też znie- wego”, jaki proponowano władzom w 1988 r.
mentów strategii opozycji, a nie element jedyny. W tej sferze za sienie nomenklatury [tj. zasady, że kierownicze stanowiska Opozycja kusiła też aparat partyjny możliwościami gospo-
najważniejszą uznawano pracę nad zmianą społecznej świado- w gospodarce PRL obejmowali ludzie z nadania rządzącej par- darki rynkowej. „Gdyby likwidacja nomenklatury oznaczała, że
mości. „W sprawach ekonomii wyraźna chyba większość Po- tii – red.], odblokowanie inicjatywy prywatnej i otwarcie go- jej ludzie wszystko utracą, nie byłoby żadnych szans, by prze-
laków myśli kategoriami socjalizmu. Nie wyobraża sobie in- spodarki na świat oraz wymienialność pieniądza. Remedium miany demokratyczne mogły dokonać się w sposób pokojowy”
nego modelu gospodarczego niż poprawiony socjalizm, chce na koszta reform (jak wzrost cen i inflacja) miała być tzw. in- – uważał Kuroń. Ale, zaznaczał, w nowych okolicznościach
państwa nadopiekuńczego – argumentowało pismo „Polityka deksacja dochodów [automatyczne dostosowanie ich do wzro- okazać się może, że menedżerskie doświadczenie ludzi nomen-
stu cen i kosztów utrzymania – red.]. Pisano: „Przeważająca klatury ułatwi im zakładanie firm prywatnych i wygrywanie
część majątku narodowego powinna się znaleźć w dyspozycji wyborów; pod warunkiem, że reformatorska część PZPR włą-
W podziemiu myślano wprawdzie o takiej zrzeszeń społeczno-gospodarczych, samorządów, spółdzielni czy się do demokratycznych przemian. Jeszcze bardziej prag-
i różnego typu spółek o mieszanym charakterze, a prywatna ini- matycznie podchodził Jan Winiecki, który w podziemnej „Kry-
gospodarce, w której mechanizmy rynkowe cjatywa powinna otrzymać szerokie możliwości rozwoju”. tyce” wyliczał, ile by kosztowało wykupienie od warstwy rzą-
odgrywają decydującą rolę. Widać tu, że w podziemiu myślano więc już o takiej gospo- dzącej praw własności i „uwłaszczenie społeczeństwa”.
darce, w której mechanizmy rynkowe odgrywają decydującą W grudniu 1988 r. powstał Komitet Obywatelski: politycz-
ale w kwestii własności górowało przywiązanie rolę. Ale w kwestii własności wciąż górowało przywiązanie do na reprezentacja części opozycji, tej skupionej wokół Wałęsy.
do wizji zgodnych z – tradycyjną dla opozycji spółdzielni i innych podobnych organizmów, zgodnych z trady- W wypowiedziach Komitetu na tematy ekonomiczne nie było
cyjną dla opozycji wizją „uspołecznienia” gospodarki. Projekto- konsekwencji: z jednej strony postulowano zniesienie admini-
– wizją „uspołecznienia” gospodarki. wano zatem coś w rodzaju trzeciej drogi: między komunistycz- stracyjnych barier dla sektora prywatnego i stworzenie warun-
nym upaństwowieniem a współczesnym obliczem wolnoryn- ków dla „swobodnej ewolucji struktury własnościowej”, z dru-
kowego kapitalizmu. giej chciano przyznać jak najszersze kompetencje samorządowi
Polska”, główny periodyk RMP. – Dlatego też upowszechnia- Tymczasem pod koniec dekady lat 80. w podziemnej publi- pracowniczemu w przedsiębiorstwach państwowych. Podkre-
nie w świadomości społecznej innego sposobu myślenia o eko- cystyce coraz silniejszy staje się nurt opowiadający się za gospo- ślano też, że w trudnym okresie startu reformy rynkowej pań-
nomii, ukazywanie znaczenia wolności gospodarczej jako nie- darką, w której dominować będzie prywatna własność i przed- stwo powinno zapewnić pełne zatrudnienie i wprowadzić in-
zbędnego elementu odzyskiwania przez społeczeństwo pod- siębiorczość. Liberalizm ekonomiczny i polityczny za swoje deksację wynagrodzeń.
miotowości jest sprawą szczególnej wagi”. credo uznała grupa skupiona wokół pisma „Niepodległość”. Swą Wciąż wahano się więc między opcją liberalno-rynkową
Ruch, wraz z jego liderem Aleksandrem Hallem, należał prokapitalistyczną misję kontynuował też Dzielski, który zało- a ideą samorządu i opiekuńczej funkcji państwa, ingerującego
do nielicznych środowisk opozycyjnych, które już w poło- żył Krakowskie Towarzystwo Przemysłowe. w gospodarkę pod hasłami sprawiedliwości społecznej.
wie lat 80. były przekonane o konieczności reform wolno-
rynkowych. Ale w głównym nurcie opozycji dominowało Gdański liberalizm Ku przełomowi
myślenie socjalistyczne – nawet jeśli się od tego odżegnywa-
no. Dowodzi tego wydany w 1985 r. raport „5 lat po Sierp- Ale najbardziej znaczącym ośrodkiem opozycyjnego libe- Przy Okrągłym Stole w kwestiach gospodarczych przełomu nie
niu”, przygotowany przez zespół ekspertów Solidarności, ralizmu stał się Gdańsk. W publicystyce „Polityki Polskiej” było – jego ustalenia skupiały się na działaniach ratunkowych
którym kierowali Bronisław Geremek i Tadeusz Mazowie- wolność przedsiębiorczości i konieczność zerwania także na wobec katastrofy gospodarki socjalistycznej.
cki. Przynosił on propozycje reform rozmaitych dziedzin ży- tym polu z socjalizmem zajmowała coraz ważniejsze miejsce. Dlatego przejęcie władzy latem 1989 r. było dla opozycji
cia. Reforma gospodarcza miała polegać głównie na usamo- „Z 40-letniego uczestnictwa w systemie marksistowskim po- wielkim wyzwaniem. Przejmowała odpowiedzialność za kraj
dzielnieniu przedsiębiorstw państwowych, skłonieniu ich do winniśmy wynieść przynajmniej tę wiedzę: wolnym jest ten, w stanie gospodarczego upadku, w chwili, gdy nasilały się spo-
działań wedle reguł rynku, a nie nakazów politycznych. Re- kto posiada środki produkcji” – pisano w 1987 r. „Działalność łeczne protesty przeciw rosnącym kosztom utrzymania. Ekipa
medium miał być nadal samorząd: uspołeczniony w ten spo- gospodarcza z pewnością nie zastąpi polityki (...). Ale kładzie Mazowieckiego odziedziczyła po ostatnim rządzie PZPR sy-
sób sektor publiczny miał stanowić podstawę modelu gospo- ona fundamenty pod społeczeństwo obywatelskie, może uczy- stem indeksacji i gwałtowną inflację.
darczego, w którym przewidziano też miejsce dla własności nić Polaków bardziej odpowiedzialnymi, pracowitymi i przed- To powaga sytuacji wymusiła decyzje o wolnorynkowym
prywatnej, rozwiniętej szerzej niż w innych krajach socjali- siębiorczymi” – pisał autor „Polityki Polskiej”. kierunku – i radykalnym tempie reformy. Jej głównym autorem
stycznych. Ale „reprywatyzacja nie jest realną perspektywą Zdecydowanego wyboru na rzecz liberalizmu dokonywa- był Leszek Balcerowicz, minister finansów. Pod jego wpływem
naszej gospodarki” – podkreślano. li też ludzie skupieni wokół wydawanego w Gdańsku „Przeglą- Mazowiecki uznał, że Polski nie stać na eksperymenty i trzeba
du Politycznego”. Grupa Jana Krzysztofa Bieleckiego, Wojcie- jak najszybciej wprowadzić model gospodarki wolnorynkowej.
Mniej państwa! cha Dudy, Janusza Lewandowskiego, Donalda Tuska i Andrze- Plan Balcerowicza przewidywał uruchomienie mechani-
ja Zarębskiego przynosiła najpoważniejszą – bo wspartą zna- zmów rynkowych przez uwolnienie cen i wprowadzenie we-
Tymczasem śladami Wierzbickiego zaczynali podążać związa- jomością tradycji intelektualnej tego kierunku – propozycję li- wnętrznej wymienialności złotówki oraz szeroką prywatyzację.
ni z Solidarnością ekonomiści. „O nową reformę gospodarczą” beralną w opozycji. „Gwarantami prawidłowego funkcjonowa- Był to szok nie tylko w sferze ekonomicznej. Dla większości Po-
nawoływał Tomasz Gruszecki w podziemnym „Tygodniku Ma- nia gospodarki są własność prywatna, wolny rynek i swobodna laków zderzenie z realiami rynku było bolesne i nieoczekiwane.
zowsze” w 1986 r. Z punktu widzenia liberalizmu kwestionował konkurencja wolnych wytwórców. Propozycje reform i presja Wyjątkowo mocno odczuły to warstwy stanowiące dotąd opar-
on dogmaty opozycyjnego myślenia o reformie gospodarczej, społeczeństwa i jego elit powinna iść w tym kierunku” – pisał cie Solidarności: robotnicy z wielkich państwowych przedsię-
w tym przekonanie, że podstawą gospodarki winien być sektor Tusk w 1987 r., pomysły „trzeciej drogi” czy „socjalizmu z ludz- biorstw i zatrudniona w sferze budżetowej inteligencja.
państwowy. Podał też w wątpliwość ekonomiczną przydatność ką twarzą” uznając za utopijne. Niestety, ten gwałtowny zwrot w polityce gospodarczej nie
samorządu i atakował ulubioną tezę reformatorów socjalizmu, Inny autor „Przeglądu Politycznego”, Piotr Kapczyński, uwa- został poprzedzony przedstawieniem klęski socjalizmu ani wy-
że trzeba połączyć plan z rynkiem. Gruszecki dowodził, że ta- żał, że wprowadzenie mechanizmów rynku i reprywatyzacja są tłumaczeniem konieczności obrania takiej drogi. W efekcie za
kiej hybrydy nie ma, i proponował wycofanie się państwa z go- niezbędne, ale prywatyzacji nie da się przeprowadzić w krótkim spadek poziomu życia i kłopoty z bezrobociem ludzie zaczęli
spodarki. Jego wizja prywatnych przedszkoli, klinik i szkół była czasie. Przestrzegał przed nieprzygotowanym wycofaniem się oskarżać reformatorów – nie dostrzegając, że jest to cena, jaką
pionierska, ale dla wielu obrazoburcza. Reforma musi być jed- państwa z roli podmiotu życia gospodarczego, gdyż przepływ trzeba zapłacić za wyjście ze ślepego zaułka komunizmu. h
noznacznie rynkowa i trzeba porzucić złudzenia, że można ją jego majątku w prywatne ręce może nastąpić nie w wyniku me-
przeprowadzić bezboleśnie. „Uczciwy polityk mógłby obiecać chanizmów ekonomicznych, lecz korupcji: „Taki żywiołowy > Jan skÓRzyŃski jest historykiem, pracownikiem ipn, redaktorem
naczelnym słownika biograficznego „opozycja w pRL”. wydał m.in.
narodowi tylko to, co Churchill społeczeństwu brytyjskiemu proces mógłby mieć katastrofalne konsekwencje gospodarcze „kalendarium solidarności 1980-89”, „od solidarności do wolności”.
w 1940 r.: krew, pot i łzy” – tak pisał Gruszecki trzy lata przed i społeczne – fortuny zdobyte dzięki skorumpowanej państwo- w kwietniu w wydawnictwie znak ukazuje się jego książka „Rewolucja
upadkiem komunizmu. wej administracji gospodarczej, bankructwa, bezrobocie”. okrągłego stołu”.
godzIna zero III
Tygodnik powszechny 17 | 26 kwieTnia 2009 21
D
Wspólnym doświadczeniem transforma-
cji w Europie Środkowej były wysokie i boles-
la krajów Europy Środkowej, ne społeczne koszty reform. Obejmowały one
dziś członków Unii Europej- także recesję gospodarczą, czasem wiążącą się
skiej, globalny kryzys to go- ze znacznym spadkiem PKB. Oczywistym się
dzina prawdy: dopiero teraz stało, że nowy system nie zafunkcjonuje z dnia
się okaże, jak stabilne są go- na dzień, a jego budowa związana jest z wyso-
spodarcze i społeczne fundamenty, zbudowa- kimi kosztami ludzkimi i materialnymi. Prze-
ne w ciągu minionych 20 lat. miany po 1989 r. zapoczątkowały we wszyst-
Transformacja systemowa i kolejne reformy, kich krajach regionu gigantyczną przebudo-
trwające w tych krajach od 1989 r., dostarcza- wę strukturalną, przejawiającą się zwłaszcza
ją kapitalnego materiału poglądowego każde- w częściowej likwidacji przemysłu ciężkiego
go, kto interesuje się historią ekonomii. Mamy i zbrojeniowego oraz redukcji sfery rolniczej,
tu sukcesy i porażki; pionierów i tych, którzy na rzecz budowy nowoczesnego sektora usług.
zamykali reformatorski peleton, aby potem W Polsce w latach 90. proces ten doprowadził
nagle wyskoczyć do przodu; mamy rozwiąza- do zlikwidowania ponad 3 mln miejsc pracy.
nie oryginalne i plagiaty. Wiele o tym wszyst- Nic dziwnego, że po 1989 r. w społeczeń-
kim mogliby powiedzieć ci, którzy pamiętają, stwach regionu akceptacja dla wolnego rynku
jak Leszek Balcerowicz forsował w Sejmie ko- Rok 1993: bazar była początkowo dość niska. Jej wzrost nastą-
nieczne ustawy, a Jacek Kuroń w pogadankach w centrum Warszawy pił dopiero około roku 2000, gdy poziom ży-
Rynek
telewizyjnych objaśniał Polakom kapitalizm. cia szerokich grup społecznych zaczął się po-
I choć dziś, w 2009 r., nie da się jeszcze woli podnosić.
stwierdzić, jak głębokie będą skutki obecne- Istotnym problemem dla wszystkich krajów
go kryzysu, to można powiedzieć, że w tej czę- regionu pozostaje niska sprawność i wydaj-
ści Europy model gospodarki wolnorynkowej ność systemów opieki społecznej i zdrowot-
nie jest zagrożony – nawet jeśli wiele pozosta- nej. Jednocześnie tzw. sfera socjalna jest zbyt
je jeszcze do zreformowania właśnie w takich silnie uzależniona od budżetu państwa. Wpro-
niejedno ma imię
obszarach jak finanse publiczne, polityka prze- wadzenie odpowiednich reform utrudnia tu
mysłowa czy sfera socjalna. mieszanka pozostałości po socjalizmie, zmę-
czenia reformami, deficytu finansowego i po-
Wygrał rynek litycznego klientelizmu. A także to, że po 1989
Wtedy, na fali zmiany systemu, Nowe miesza- r. politykę społeczną traktowano często jako
ło się ze Starym. Opinie na temat docelowego „wentyl bezpieczeństwa”: miała łagodzić skut-
modelu sięgały od rynkowo-liberalnych aż po ki reform. Być może jednak inne rozwiązania
marzenia o „trzeciej drodze” między kapitali- nie były możliwe, gdy w obliczu skąpych re-
zmem a socjalizmem. Protagonistami libera- struktur sektora usług. Zniesienie państwowe- koszty polityki Balcerowicza były wprawdzie zerw trzeba było najpierw koncentrować się
lizmu byli m.in. Balcerowicz czy Václav Klaus go monopolu w handlu zagranicznym sprawi- wysokie, jednak byłyby one jeszcze wyższe, na budowie wolnego rynku, kwestię wybo-
w Czechosłowacji. Sympatyków „trzeciej dro- ło, że import i eksport przestały być nakiero- gdyby w gospodarce przez dłuższy czas miał ru modelu socjalnego zostawiając na później.
gi” znaleźć można było w opozycyjnych śro- wane jednostronnie na blok wschodni. Pań- obowiązywać bałagan i zamieszanie. Dziś w większości państw pokomunistycz-
dowiskach w NRD, wokół Aleksandra Dubče- stwo zrezygnowało z odgórnego ustalania kur- Ważnego argumentu na rzecz słuszności nych reformy systemu emerytalnego są za-
ka (przywódcy Praskiej Wiosny, który próbo- su waluty, powstawały niezależne banki cen- działań Balcerowicza dostarcza tzw. prywaty- awansowane, podczas gdy polityka rynku pra-
wał wrócić do polityki) oraz wśród przywód- tralne. Otwarcie na inwestycje z Zachodu oka- zacja kuponowa w Czechach. Utorowała dro- cy i zatrudnienia czy systemy opieki zdrowot-
ców Solidarności. Z kolei Kuroń czy Tadeusz zało się decydującym czynnikiem szybkiego gę do kapitału i prywatyzowanych firm wielu nej pozostawiają wiele do życzenia.
Mazowiecki myśleli o społecznej gospodarce rozwoju gospodarczego i technologicznego. nieprzejrzystym aktorom rynku finansowego,
rynkowej. Koniec końców wygrał nurt pragną-
cy jak najszybciej odejść od wpływu państwa Spór o kierunek
czasem o mieszanym, państwowo-prywatnym
charakterze. I to w taki sposób, że obejmowa-
hhh
i wprowadzić gospodarkę wolnorynkową. Należy jednak podkreślić, że transformacja nie nie prywatyzowanych firm nie było powiązane Mimo wysokich kosztów społecznych, hi-
Głównym motywem był tu fatalny stan socjali- przebiegała w tym samym tempie. W jednych z koniecznością przedstawienia koncepcji ich storia transformacji gospodarczej w Europie
stycznej gospodarki: jej permanentny kryzys. państwach (np. w Polsce; pomijając ślimaczą- dalszego funkcjonowania w warunkach rynku. Środkowej to historia sukcesu: standard życia
Pomijając przypadek byłej NRD (w 1990 r. cą się prywatyzację) stosunkowo szybko, w in- W efekcie w późniejszych latach czeskie pań- znacznie się podniósł, choć rosną też różnice
włączonej do RFN), ekonomiczni reforma- nych dłużej; w jeszcze innych uruchomiono ją stwo musiało ponosić wysokie koszty finan- w dochodach poszczególnych grup społecz-
torzy dysponowali wprawdzie koncepcjami, z opóźnieniem (np. na Słowacji). Jej przebieg sowej i biznesowej konsolidacji takich firm. nych. Jeśli chodzi o poziom życia, najwyższy
ale nie mieli doświadczenia (chyba że wcześ- zależał od wielu czynników: od zmian syste- W pojedynczych przypadkach także w Polsce jest on dziś w Słowenii; następnie w Polsce,
niej pracowali w firmach na Zachodzie). Z ko- mowych i w strukturze państwa (np. rozpad zdarzało się, że przedsiębiorstwa sprzedawa- Czechach i na Węgrzech. Gorzej powodzi się
lei zachodni profesorowie ekonomii, zaanga- Czechosłowacji), wymiany elit w administra- no zagranicznym inwestorom, którzy nie mie- obywatelom krajów bałtyckich i Słowacji; na
żowani pośpiesznie w roli doradców, dyspo- cji i gospodarce, a także od politycznych prze- li koncepcji ich funkcjonowania na rynku (np. końcu znajdują się Rumunia i Bułgaria. h
nowali powierzchowną tylko wiedzą o spe- tasowań po kolejnych wyborach. zakup FSO przez koreański koncern Daewoo). przełożył WOjcIEcH PIęcIaK
cyficznych problemach gospodarczych Euro- W międzynarodowej debacie eksperckiej
py Wschodniej. Nigdy wcześniej nie przepro- przeważa pogląd, że na pierwszym etapie Koszty i zapóźnienia > reinhold VeTTer (ur. 1946) jest z wykształcenia
wadzano takiej zmiany, od socjalizmu do ka- transformacji najbardziej efektywnym mo- Listę „bezdroży” transformacji można ciąg- inżynierem i politologiem, z zawodu dziennikarzem.
pitalizmu – nawet jeśli na Węgrzech w latach delem była „terapia szokowa” Balcerowicza. nąć. Np. samoizolacja Słowacji z wczes- w polsce od 21 lat: w latach 1988-94 był
korespondentem niemieckiego radia publicznego
80., a od 1988 r. także w Polsce podejmowano W Polsce dyskusja na temat jej zasadności nych lat 90., spowodowana polityką premie- ard, od 1994 r. jest korespondentem dziennika
próby poluzowania planowej gospodarki. ciągnęła się aż do lat 2005-07, gdy – po obję- ra Mečiara, sprawiła, że kraj wypadł z mię- ekonomicznego „handelsblatt” na kraje europy
Przełom 1989 r. zapoczątkował zmiany we ciu urzędów prezydenta i premiera przez Le- dzynarodowego nurtu procesów gospodar- Środkowej. autor wielu publikacji na temat polskiej
wszystkich obszarach gospodarki i finansów. cha i Jarosława Kaczyńskich – jej krytyka czych. Późniejsza korekta w kierunku wolnego polityki, gospodarki i kultury. ostatnio wydał
Kluczową rolę przyznano firmom prywat- osiągnęła apogeum. Jednak wiele przemawia rynku, zainicjowana przez Mikuláša Dzurin- książkę „wohin steuert polen?” (Berlin 2008).
nym, ruszyła prywatyzacja. Budowa nowo- za tym, że strategia Balcerowicza była właś- dę była skuteczna, ale przywiązywała za małą
czesnego sektora finansowego z prywatnymi ciwa. Stworzyła solidny fundament prawny wagę do kwestii społecznych. Z tego czasu po- i Jak ludzie reagowali na transformację?
bankami i firmami ubezpieczeniowymi stała i administracyjny pod funkcjonowanie go- chodzi też silne ukierunkowienie gospodarki Dlaczego kryzys to „chwila prawdy”?
się logicznym uzupełnieniem denacjonalizacji spodarki według w dużej mierze jednolitych na przemysł motoryzacyjny, co dziś może się O tym piszemy w rozszerzonej wersji tekstu
i ważnym krokiem na drodze budowy nowych i przejrzystych reguł. Strukturalne i społeczne odbić negatywnie na słowackim eksporcie. Vettera na naszej stronie internetowej.
iV22 polski kapitalizm – godzina zero
Tygodnik powszechny 17 | 26 kwieTnia 2009
Wielki Skok
D ludzie aparatu
Kapitalizm
Jaki model gospodarczy zbudowano
w polsce w ciągu minionych
20 lat? i Jakie miało to skutki
nie tylko dla życia gospodarczego,
ale dla rozwoJu społecznego?
Rafał Matyja
nasz realny
ki kontrolowanej już nie przez arbitralnego rządki. Okazywało się bowiem, że uczestni- szą samoistność za cenę akceptacji gospodar- Wyzwaniem najpoważniejszym nie był ani
planistę, ale porozumienie między administra- ctwo w potępianym oficjalnie aparacie władzy, ki opartej na układach i przemocy. Dylemat ze wolny rynek, ani preferencje konsumenta, ale
cją gospodarczą a związkami zawodowymi. a niekiedy nawet aparacie przemocy – zosta- złego snu, w którym każdy wybór oznacza re- pokonywanie trudności wynikających ze spe-
Wygrał model trzeci – tylko z pozoru będą- ło w nowej Polsce nagrodzone przywilejami zygnację z czegoś, co uznawaliśmy za ważne. cyfiki „polskiej drogi do kapitalizmu”. Pod-
cy syntezą dwóch zarysowanych wyżej alter- ekonomicznymi. Co więcej – owa nagroda nie Wybór dokonywał się jednak w pewnym ręczniki przedsiębiorczości stawały się zatem
natyw. Można go określić – nawiązującym do miała jednorazowego charakteru. sensie podświadomie. Strategia obrony rodzi- równie życiowe, co wcześniejsza „ekonomia
obserwacji Jadwigi Staniszkis – mianem „ka- Kapitalizm lat 90. stał się bowiem – od- mego kapitału skompromitowała się w dwóch polityczna socjalizmu”. Rozmowy z przedsię-
pitalizmu wstrzelonego”. Kapitalizmu, który wołajmy się raz jeszcze do Staniszkis – „ka- istotnych sektorach: mediów i bankowości. biorcami pozwalały na rekonstruowanie zu-
(inaczej niż na Zachodzie) nie powstał w wy- pitalizmem politycznym”. Systemem, w któ- W tym pierwszym, gazety przekazywane ro- pełnie innego klucza rozwoju gospodarczego
niku ewolucji struktur gospodarczych, ale zo- rym najwyższe nagrody zdobywają ci, którzy dzimym spółkom lub kapitałowi „nie-niemie- niż ten zakładany w pierwszym okresie.
stał wprowadzony w ramach zewnętrznej potrafią trwale wykorzystywać znajomości ckiemu” ostatecznie trafiały w ręce koncernów Z drugiej jednak strony – system renty wła-
agendy, opracowanej przez instytucje finan- w urzędach, wymiarze sprawiedliwości, apa- zza zachodniej granicy. W tym drugim przy- dzy (tej dawnej i tej obecnej) z czasem okazy-
sowe. Określała ona pewne instytucjonalne racie skarbowym, dziurawym i niekontrolo- padku – strategie konsolidacji „rodzimego wał się nieefektywny. Więzy sprzed 1989 r. pę-
minimum rozwiązań, które pozwalało na ko- wanym systemie bankowym. „Kapitalizm po- sektora” zwiększały jedynie rentę, jaką uwłasz- kały, a interesy „segmentu postkomunistycz-
rzystanie ze wsparcia ekonomicznego Zacho- lityczny” przesuwał, zmieniając jedynie spo- czone ekipy zarządcze uzyskiwały przy sprze- nego” ulegały rozwarstwieniu. Kapitalizm po-
du, a zarazem włączało polską gospodarkę soby, środki publiczne do sfery prywatnej daży zagranicznym kontrahentom. czątków XXI w. okazywał się bardziej skom-
w obieg międzynarodowy. własności. Z czasem stało się jasne, że niemal Strategia ochrony „lokalności” oznacza- plikowany, może nawet mniej obiecujący niż
Owo „wstrzelenie” oznaczało zasadniczą wszystkie największe fortuny są – jak w PRL ła jedynie chwilowe preferencje dla tych, któ- nadzieje sprzed transformacji, ale zarazem na-
zmianę logiki gospodarowania. Szokowy od- – pochodną „dojść” politycznych, a nie wyni- rzy umieli ją efektywnie zdyskontować. Kra- dal „otwarty”. Nie ciążyła nad nim – jak przez
wrót od gospodarki niedoboru (gdzie dobrem kiem genialnych projektów rynkowych. jowi przynosiła same szkody. W pewnym mo- lata nad socjalizmem – żadna teza o „niere-
rzadkim był towar, a o dostępie do niego decy- Oczywiście, kapitalizm postkomunistycz- mencie stało się jasne, że istotne problemy nie formowalności”. Przeciwnie: zmienność, ela-
dowały „znajomości”) ku gospodarce, w któ- ny pozostawał nadal kapitalizmem – a zatem dotyczą zachowania kontroli, ale jej zakresu styczność, a także daleko idąca nieprzewidy-
rej ważne było raczej, by mieć dobrą pracę, da- modelem względnie otwartym, promującym i sposobu sprawowania. O ile bowiem kate- walność czyniły zeń system godny podtrzy-
jącą zarobki – kluczowe na obficie zaopatrzo- przedsiębiorczość, reagującym na potrzeby goria peryferyjności oznacza całkowitą niesa- mania – dość rzadko kwestionowany na po-
nym rynku. rynku. Tyle tylko że w poważny sposób naru- modzielność (pełne uzależnienie od kształto- ziomie założeń.
„Wstrzelenie” uderzyło najsilniej w tych, szającym reguły równej konkurencji. Co wię- wanych na zewnątrz reguł), o tyle lokalność Legitymizowany przez obfitość i rosną-
którzy byli w końcówce socjalizmu najwięk- cej – reprodukował on z czasem owe reguły zakłada pewną grę z dominującymi centra- cą dostępność dóbr konsumpcyjnych, przez
szymi beneficjentami sytuacji niedoboru: na poziom niższy. Choć w realiach gospodar- mi gospodarczymi, określanie pewnych wa- nadzieje, jakie budzi, przez poczucie realnej
w producentów żywności, sektor usług, rze- czych społeczności lokalnych często trudno runków brzegowych z pozycji silniejszych niż ucieczki z „gorszego świata”, w jaki zostali-
miosło. Paradoksalnie zatem – w PRL-ow- było je nazwać „kapitalizmem politycznym”, kontestacja. śmy wepchnięci po roku 1945 – jest także mo-
skie rezerwaty wolnej przedsiębiorczości. Jed- to nieformalne relacje między przedsiębiorca- Paradoksalnie – po wejściu Polski do Unii – delem, którego kształt może być w istotnej
nocześnie ustanowiło nowe reguły gry, w któ- mi, aparatem skarbowym, bankami a lokalną strategie umiarkowanego wpływu, „bycia bra- mierze określany lokalnie. Określany nie ty-
rych największe szanse mieli ludzie z szerokim administracją niskiego, apolitycznego szczebla nym pod uwagę”, stały się bardziej realne niż le przez świadome działania władz państwo-
dostępem do zasobów: łatwych kredytów, za- stawały się regułą. w warunkach pełnej suwerenności. Suweren- wych, lecz głównie przez siłę postaw zakorze-
mówień publicznych (nieregulowanych wów- Apogeum tego kapitalizmu to okres rzą- ność przed rokiem 2004 generowała bowiem nionych w kulturze i przez tę kulturę – także
czas przez żadne normy prawne), zwolnień dów Leszka Millera. Jego załamanie się – to pewną rentę dla elit, obsługujących jej styk w drodze refleksji – kształtowanych.
podatkowych, dostępu do informacji na te- moment powołania komisji śledczych Sejmu z globalną gospodarką, ale zarazem nie wy-
mat projektowanych zmian, wiedzy o przed-
siębiorstwach i możliwości przejmowania ich
IV kadencji. muszała żadnych reguł kontroli „globalizacji”.
Obecne reguły wiążą owe swobody, utrud-
hhh
aktywów itp. Kapitalizm lokalny czy peryferyjny niając np. korzystne dla konkretnego inwesto- Aby ta gra w kapitalizm była dojrzalsza, war-
„Kapitalizm wstrzelony” w warunkach szo- Moment załamania się mechanizmów „kapi- ra deformacje prawa lub pozaprawnych reguł to wyjść poza żarliwą afirmację, bardziej wol-
ku tworzył system, w którym bardziej niż in- talizmu politycznego” (czy też postkomuni- konkurencji. norynkową niż pisma Friedmana i antynowo-
nowacyjność, przedsiębiorczość czy praco- stycznego) będzie z pewnością jeszcze długo czesne sentymenty. Aparatura wielkich syste-
witość liczyły się zasoby wynoszone ze świata dyskutowany. Wydaje się bowiem, że możli- Niewinność i doświadczenie mów ideowych jest bowiem przydatna tylko
dawnej władzy. wość wyjścia poza jego logikę została podyk- Propagowany w końcówce lat 80. „kapita- do wielkich rozstrzygnięć „albo-albo”. Tym-
towana przez czynniki niekoniecznie uwarun- lizm harmonii” był możliwy tylko jako swe- czasem fascynujące zmiany i lokalne odmien-
Kapitalizm postkomunistyczny kowane politycznie. go rodzaju antyteza „harmonii” socjalistycz- ności kształtują się poza tymi rozstrzygnięcia-
Nic zatem dziwnego, że „renta” władzy PRL Po pierwsze – przez znaczny udział kapita- nej. Jako polemiczna wersja liberalnej ideo- mi. Rozstrzygają się na poziomie postaw i de-
nie wyraziła się wyłącznie w zamianie władzy łu zagranicznego w sektorze finansowym, wy- logii, dostosowanej do realiów ówczesnych cyzji przedsiębiorców, konsumentów, urzęd-
na własność, ale przede wszystkim we względ- soki poziom inwestycji w sektor handlu deta- polemik. Z natury rzeczy akcentował „po- ników, finansistów. Postaw, których nie regu-
nie trwale uprzywilejowanej sytuacji „seg- licznego. Wymuszało to korektę reguł gry – na wszechność” i sprawiedliwość wolnego ryn- luje już odgórna instrukcja władz ani rzekoma
mentu postkomunistycznego” w pierwszej fa- rzecz bardziej przejrzystych i eliminujących ku. Powszechność, która w programach libe- logika wolnego rynku, lecz intelektualne i kul-
zie kapitalistycznej rywalizacji i akumulacji. lub ograniczających dawne układy. rałów i konserwatystów lat 90. została jesz- turowe „wyposażenie” – dostarczane przez ro-
„Segment komunistyczny” rozumieć należy Po drugie – spora liczba miejsc pracy dla cze wpisana w projekt powszechnej prywaty- dziny, szkoły, media, wspólnoty religijne czy
tu raczej jako zdecentralizowaną sieć powią- menedżerów oferowanych poza układem zacji (KLD) i projekt „kapitalizmu ludowe- instytucje kultury.
zań między ludźmi tworzącymi elitę PRL – na postkomunistycznym tworzyła poczucie go” (konserwatyści). Z czasem jednak stało I choć kształt kapitalizmu stanowi przed-
styku aparatu państwowego, partyjnego, służb znacznie większej niezależności, niż miało to się jasne, że poza pewnymi segmentami han- miot nauk ekonomicznych, to czynniki go
specjalnych, nomenklatury gospodarczej. By miejsce w latach 90. dlu i usług, w których kapitalizm powszechny określające leżą poza polem ich percepcji. h
wyobrazić sobie zasoby tego segmentu, star- Wreszcie – perspektywa przystąpienia do święcił triumfy, dominujące reguły gry odno-
czy wskazać na przewagę konkurencyjną, jaką Unii Europejskiej ułatwiała przeprowadzanie szą się do modelu całkiem innego.
dla startującego przedsiębiorstwa mógł być ta- wielu regulacji, które w pierwszej fazie zmian W doświadczeniu przeciętnego właścicie- > RaFaŁ MaTyJa jest politologiem i historykiem,
ni lub wręcz nieegzekwowany kredyt, korzyst- prowokowały skuteczny opór grup interesu, la sklepu nasz „realny kapitalizm” oznaczał bo- wykładowcą wyższej szkoły Biznesu w nowym
ne zamówienie publiczne, dostęp do wiedzy zainteresowanych długim okresem braku for- wiem nierówną konkurencję z reprezentują- sączu. w latach 80. w opozycji (m.in. w Ruchu
Młodej polski). autor hasła „iV Rzeczpospolita”
o przygotowywanym rozporządzeniu, udział malizacji reguł. cym „globalny kapitalizm” supermarketem jako państwa zrywającego ciągłość z praktyką
w uprzywilejowanej prywatyzacji itd. Przełom, jaki miał miejsce w latach 2003– lub z uprzywilejowanym dzięki znajomoś- ustrojową pRL nie tylko w sferze symboliki, ale
Oczywiście, system był na początku otwarty –2004, ujawnił zatem z całą ostrością istotny ciom w aparacie władzy „kapitałem postko- przede wszystkim instytucji i praktyki ustrojowej.
dla wszystkich. Ale przez ową nierówną kon- dylemat polskiego kapitalizmu, jakże odmien- munistycznym”. Oznaczał konieczność radze- wraz z Rafałem dutkiewiczem, Janem Rokitą
kurencję uprzywilejowywał tych, którzy ko- ny od podręcznikowych ujęć tej kwestii. Mie- nia sobie z nieufnym – a czasami wrogim – i kazimierzem M. Ujazdowskim jest twórcą
portalu internetowego polska XXi. autor wielu
rzystali z „kapitału społecznego” wyniesione- liśmy wybór: między przejrzystymi regułami państwem, z jego biurokratycznymi apetyta- publikacji, m.in. „Trzecia Rzeczpospolita – kłopoty
go z poprzedniego ustroju. Zjawisko to dele- gry, wprowadzanymi za cenę utraty kontroli mi, z podtrzymującą ducha dawnej epoki kul- z tożsamością”, „państwowość pRL w polskiej
gitymizowało w znacznym stopniu nowe po- kapitałowej i organizacyjnej, a szansą na więk- turą kontroli. refleksji politycznej lat 1956–1980”.
Viii26 polski kapitalizm – godzina zero
Tygodnik powszechny 17 | 26 kwieTnia 2009