You are on page 1of 8

TEMAT MIESIÑCA

POZNAN
’89
`
Rok 1989 r. stanowił jeden z największych przełomów w dziejach Polski. To, co można
o tamtym okresie powiedzieć obecnie – z 20-letniej perspektywy – to zadziwiająca
dojrzałość Polaków, którzy wbrew wszystkim, nawet kierownictwu solidarnościowej
opozycji, byli zdecydowanie przeciwni kompromisom z czerwonym reżimem. Odrzucenie
w wyborach 4 czerwca „listy krajowej”, złożonej z zaufanych ludzi władzy, było tej
dojrzałości widomym przykładem. Lech Wałęsa i jego doradcy nie rozumieli dynamiki
społecznej, nie umieli wykorzystać sytuacji, przestraszyli się i stąd ich rozpaczliwe
(i kompromitujące) apele o głosowanie w drugiej turze na tzw. naszych PZPR-owców. Ale
nawet kunktatorstwo elit opozycyjnych nie było w stanie zatrzymać marszu ku wolności.
Stopniowo zaczęła opadać bariera strachu i rzeczy, które jeszcze zimą owego roku
wydawały się nieosiągalnym marzeniem, już w czasie wakacji letnich stawały się normą.
Coraz głośniej wyrażano opinie, że PRL to nie Polska, że to jej sowiecka karykatura, której
nie należy reformować, ale zlikwidować, a struktury niepodległej Rzeczypospolitej Jan Kołodziejski, Poznań w drodze do wolności,
Poznań 2009
budować od nowa. Ale rząd Tadeusza Mazowieckiego pozostawał na to głuchy, tolerując
na wysokich stanowiskach komunistycznych „specjalistów” i odrzucając oferty pomocy od zgłaszających się Polaków
z emigracji. Jednak społeczeństwo odczuwało wówczas wielką radość i nadzieję – i właśnie tę nadzieję staramy się
ukazać w naszym dodatku, zawierającym zdjęcia z Poznania z tamtych pamiętnych dni. Gdy bowiem dziś przypomina się
tamte wydarzenia, dziennikarze i historycy mówią niemal wyłącznie o Gdańsku lub Warszawie. A wówczas historia
rozgrywała się wszędzie – także w zapomnianym nieco Poznaniu – co przypominamy, publikując zdjęcia Jana
Kołodziejskiego.
Ukazujemy także ówczesną działalność i poglądy tych „nieprzejednanych” opozycjonistów, którzy nie godzili się na
kompromisy z komunistami. Do tej grupy należeli działacze poznańskiej Solidarności Walczącej. Organizacja ta,
kierowana przez Kornela Morawieckiego, kontestowała zarówno umowy Okrągłego Stołu, jak i całość polityki Wałęsy,
obliczonej na porozumienie z PZPR w transformacji PRL w III RP. Wówczas działacze Solidarności Walczącej ponieśli
porażkę – dziś widzimy, że w tamtym czasie racja była po ich stronie.

NIEZALE˚NA
GAZETA POLSKA I
Warszawa, 5 czerwca 2009 r.
POZNA¡ ’89

Wiec studentów poznańskich Demonstracja studentów


w sprawie rejestracji NZS pod Collegium Maius,
w Poznaniu w Collegium Novum UAM, 21 marca 1989 r.
9 lutego 1989 r.

Na zdjęciu: Piotr Talaga, Jarosław Ziętara, Stanisław Mikołajczak, Krzysztof Blokada ul. Fredry przez ZOMO
Grabowski

Na zdjęciu studenci Wydziału Historii UAM

Marsz studentów Poznania, 9 lutego 1989 r.

NIEZALE˚NA
II GAZETA POLSKA
Warszawa, 5 czerwca 2009 r.
POZNA¡ ’89

Demonstracja ekologiczna w Poznaniu


na Starym Rynku, 2 kwietnia 1989 r.

Powstanie Komitetu Obywatelskiego w Poznaniu, 27 kwietnia 1989 r.

NIEZALE˚NA
GAZETA POLSKA III
Warszawa, 5 czerwca 2009 r.
POZNA¡ ’89

1 maja w Poznaniu

1 maja 1989 r. w Poznaniu, plac Mickiewicza Spotkanie Komitetu Obywatelskiego


w Poznańskiej Arenie, wiosna 1989 r.
Kampania wyborcza

Przemawia
Gabriel
Janowski

NIEZALE˚NA
IV GAZETA POLSKA
Warszawa, 5 czerwca 2009 r.
POZNA¡ ’89

Od prawej kandydaci KO do Sejmu i Senatu: Ryszard Ganowicz, Janusz Ziółkowski, Hanna Suchocka, Paweł Łączkowski, Ireneusz Pięta, Leonard Szymański,
Czesław Janicki, Józef Wlekliński, Tadeusz Dziuba

Wybory do Sejmu i Senatu w Poznaniu,


4 czerwca 1989 r.

NIEZALE˚NA
GAZETA POLSKA V
Warszawa, 5 czerwca 2009 r.
POZNA¡ ’89

Akcja Solidarności Walczącej


„Precz z cenzurą”, październik 1989 r.

Solidarność Walcząca a Okrągły Stół


Arkadiusz Małyszka a przedstawicielami tzw. konstruktywnej
opozycji skupionymi wokół Lecha Wałę-
Porozumienie Okrągłego Stołu i częściowo wolne sy, szczególnie jego doradcami oraz
wybory z 4 czerwca 1989 r. nie miały jednomyśl- członkami Krajowej Komisji Wykonaw-
nej akceptacji społecznej. Na paktowanie czej „Solidarności”. „Obóz Wałęsy” dą-
i wreszcie umowę z komunistami nie godzili się żył do rozmów z władzami, aby nawet
przedstawiciele części opozycji. Jedną z głównych w warunkach politycznej półwolności
sił tej określanej przez władze PRL „opozycji nie- uzyskać ponowne zalegalizowanie związ-
konstruktywnej” (niegodzącej się na kompromis ku. SW twierdziła natomiast, że nie wol-
z komunistami) była Solidarność Walcząca. no godzić się na żadne kompromisy
z PZPR, komunizmowi należy pomóc
Organizacja Solidarność Walcząca po- w upadku, a nie głosić, jak kierownictwo
wstała we Wrocławiu w połowie 1982 r. „S”, chęć współdziałania z władzami dla
Tam był jej główny matecznik i najwięk- ratowania gospodarki. SW odrzucała też
sze wpływy. Tam też działał w konspira- uzasadniane „polską racją stanu” założe-
cji jej przewodniczący Kornel Morawiec- nie, że komunistycznego rządu nie da się
ki, tam też funkcjonowały jej struktury usunąć, ale uda się go zreformować.
kierownicze. W latach 80. w kilku mia- Odmawiając PZPR prawa do sprawo-
stach Polski, m.in. w Poznaniu, Lublinie wania władzy, SW konsekwentnie prze-
i Gdańsku, powstały oddziały SW. twica, z wpisanymi literami „SW”, nawią- ciwstawiała się rozmowom przy Okrą-
W swym programie SW bardzo wyraź- zująca do tradycji Polskiego Państwa Pod- głym Stole. Odmowa wynikała z przy-
nie wskazywała, że ma dwa zasadnicze ce- ziemnego i Armii Krajowej. czyn zasadniczych, komunistom chodziło
le: po pierwsze, obalenie systemu komuni- tylko o utrzymanie systemu, a doświad-
stycznego, czyli wywalczenie niepodległo- Rozmowy z „szulerem” czenie podpowiadało kierownictwu SW,
ści i budowanie Rzeczpospolitej Solidarnej; W latach 80., z większym lub mniej- że z tą władzą ustępstw się nie wynego-
po drugie, działanie na rzecz nieodległego szym nasileniem, odbywała się współpra- cjuje, tylko trzeba je wymusić „siłą zorga-
rozpadu systemu komunistycznego, wy- ca między SW a podziemną Solidarno- nizowania i determinacji”. Poza tym SW
zwolenie ludzi i narodów z imperium so- ścią. Rok 1988 w sposób wyraźny poka- nie widziała możliwości przysłużenia się
wieckiego. Symbolem organizacji była ko- zał różnice programowe między SW sprawie „Solidar ności” w rozmowach

NIEZALE˚NA
VI GAZETA POLSKA
Warszawa, 5 czerwca 2009 r.
POZNA¡ ’89

z „szulerem”, jak władze PRL określał


Morawiecki. Jakby potwierdzeniem tej
opinii była decyzja, powołanego jesie-
nią 1988 r., premiera Mieczysława Ra-
kowskiego, o likwidacji z dniem 1 grud-
nia 1988 r. Stoczni Gdańskiej. Stało się to
w momencie, gdy intensywnie dyskuto-
wano na temat Okrągłego Stołu.
SW zwracała też uwagę na fakt, że
skład Komitetu Obywatelskiego przy Le-
chu Wałęsie został powołany, w grud-
niu 1988 r., w drodze mianowania przez
przewodniczącego NSZZ „Solidarność”.
Przy całym zaś „szacunku dla zasług
i rangi jego członków” nie mogła SW
uznać Komitetu za reprezentację całości
polskiej opozycji, a w szczególności jej
skrzydła niepodległościowego. W związ-
ku z tym ciało to, jako „reprezentacja
strony społecznej” w rozmowach Okrą-
głego Stołu, zdaniem SW, miało mniejsze
szanse na przywrócenie legalnego działa-
nia NSZZ „Solidarność”. Satyra z prasy Solidarności Walczącej z 1989 r.
Najniebezpieczniejsza siła polityczna borach, ponieważ nie były demokratyczne chcą demokracji, a najlepszym na to do-
Odmowa wzięcia udziału w rozmowach i powodowały wdanie się w dwuznaczną wodem będzie pokazanie, że nie chcą ko-
z komunistami nie powodowała rezygnacji grę z nieuznawaną władzą, bowiem udział munizmu, a przez bojkot wyborów nie
SW z wypowiadania się na temat wyda- w tym niedemokratycznym głosowaniu godzą się na pseudodemokrację w jego
rzeń w poszczególnych regionach. Na dla SW był formą zalegalizowania komu- ramach. Szef SW uznał za elementarną
przykład członkowie i sympatycy SW nistycznych rządów. Takie stanowisko po- nieuczciwość to, że wszystkie te grupy
w Poznaniu uważnie obserwowali okolicz- wodowało, że w maju 1989 r. Biuro Stu- opozycyjne i solidarnościowe, które zgo-
ności powstania Komitetu Obywatelskie- diów MSW przygotowało infor mację, dziły się przy Okrągłym Stole na taką
go NSZZ „Solidarność” Region Wielko- w której stwierdzono, że SW „jest po- ułomną demokrację, chcąc wytłumaczyć
polska i odnosili się do niego krytycznie. strzegana – zarówno przez władze, jak się przed społeczeństwem, atakują tych,
Na łamach lokalnego biuletynu SW poja- i ugrupowania Wałęsy – jako najniebez- którzy konsekwentnie żądali reaktywacji
wił się wówczas tekst pod znamiennym ty- pieczniejsza siła polityczna, grożąca za- legalnej Solidar ności, wysuwali hasła
tułem „Ryba psuje się od głowy”. Infor- kłóceniem realizacji zawar tych umów „Wolne wybory” i „Precz z komuną”. Na
mowano w nim, że Komitet został sformo- społecznych, należy liczyć się, że będzie końcu swego tekstu Morawiecki wskazał,
wany według nikomu nieznanych reguł, ona zwalczana i izolowana przez SB, że SW rozumie „grę o Polskę” jako walkę
jego członków „dobrano”, nie zaś „wybra- umiarkowaną opozycję oraz koła zachod- o wyswobodzenie z pęt komunizmu, aby
no”, po czym ostateczny skład osobowy nie i Kościół”. żyć w wolności i solidarności.
został obwieszczony publicznie. Wśród Argumentacja ta nie znalazła szerszego
członków tegoż komitetu znaleźli się Przeciw komu bojkot? poparcia, powszechna była raczej akcep-
przede wszystkim działacze poznańskiego Rzeczywiście przeciw SW wytaczano tacja społeczeństwa dla częściowo demo-
Klubu Inteligencji Katolickiej, profesura różne „działa”, jedno z najcięższych wyto- kratycznych wyborów oraz angażowanie
miejscowych uczelni oraz członkowie czył Stefan Bratkowski, prezes zdelegali- się aktywniejszych jednostek w lokalne
Tymczasowego Zarządu Regionu NSZZ zowanego w stanie wojennym Stowarzy- Komitety Obywatelskie „Solidar ność”,
„Solidar ność”. Autor tekstu postawił szenia Dziennikarzy Polskich, na łamach dlatego np. poznańska struktura SW, za-
w związku z tym tezę, że życie opozycyj- „Tygodnika Powszechnego”. Zarzucił on chowując formalnie zasadę bojkotu wy-
ne zostało zdominowane przez niedemo- SW, że znalazła się po drugiej stronie ba- borów, służyła pomocą, głównie przez
kratyczne formy. Związek „Solidarność” rykady, bo walczy z „Solidar nością”, swoją poligrafię, kandydatom zarówno
będący główną siłą zmian, stał się polem a wezwanie do bojkotu wyborów uznał na- z Konfederacji Polski Niepodległej (wy-
aktywności wąskiej elity opozycyjnej, wet nie za głupotę, a za nieodpowiedzial- stawiała własną niezależną od KO listę
zlekceważono pozasolidarnościowe ugru- ność, w chwili, kiedy trzeba udowodnić wyborczą), jak i tym z Komitetu Obywa-
powania i struktury. Wszystko to przez całemu światu, że chcemy demokracji. Za- telskiego „Solidarność”.
brak dyskusji wewnątrzzwiązkowej, auto- rzuty sformułowane przez Bratkowskiego
kratyczne rządy Wałęsy oraz traktowanie zaczęły być używane również przez in- Koniec czasu walki
każdej krytyki jako osłabianie i rozbijanie nych, padały w audycjach Radia Wolna Po wyborach z czerwca 1989 r. SW co-
ruchu. Symptomatyczne, że wśród kandy- Europy, a także z niektórych ambon ko- raz trudniej było mobilizować społeczeń-
datów na posłów i senatorów wyłonionych ścielnych. stwo do wystąpień w imię całkowitego
przez Komitet Obywatelski w Poznaniu Karol Modzelewski w tekście „Przeciw odsunięcia komunistów od władzy.
nie znalazł się Janusz Pałubicki, przewod- komu bojkot?” zarzucił SW, że podjęła Po 1990 r. SW przestała się liczyć w roz-
niczący TZR, który z nadania Wałęsy roz- rozmyślną próbę zniweczenia szansy na grywkach politycznych. Przyczyna mar-
dawał karty w regionie, a na siedem desy- stopniowe wprowadzenie do demokracji, ginalizacji, a następnie szybkiej utraty
gnowanych do star tu w wyborach osób a w jednym z wystąpień nawet posunął się znaczenia Solidarności Walczącej, wyni-
tylko dwie były naprawdę szerzej znane: do porównania SW z „betonem par tyj- kała z postawy społeczeństwa, które
Leonard Szymański i prof. Janusz Ziół- nym”. W tej sytuacji nie mogło zabraknąć uznało, że skończył się już czas walki.
kowski. głosu szefa SW. Morawiecki w polemicz- Jednak zaakceptowanie przez większość
Ogłoszenie bojkotu „35 procentowych” nym tekście (którego „naturalnie” odmó- Polaków ewolucyjnego przejścia od ko-
wyborów uzgodnionych podczas Okrą- wiono opublikować w „Tygodniku Po- munizmu do „państwa prawa” spowodo-
głego Stołu spowodowało, że SW znalazła wszechnym” i ukazał się w niskonakłado- wało, że tak naprawdę do dzisiaj nie roz-
się w konflikcie z większością opozycji. wych pismach SW) stwierdził, że Polacy liczyliśmy się z PRL na wielu płaszczy-
SW postanowiła nie brać udziału w wy- wcale nie muszą udowadniać nikomu, że znach.

NIEZALE˚NA
GAZETA POLSKA VII
Warszawa, 5 czerwca 2009 r.
POZNA¡ ’89

Dodatek specjalny IPN redagują:


Wojciech Muszyński, Oddziałowe Biuro Edukacji Publicznej w Warszawie
ul. Chłodna 51, 00-867 Warszawa, tel. 022 526 19 66
Rafał Sierchuła, Oddziałowe Biuro Edukacji Publicznej w Poznaniu
ul. Rolna 45a, 61-487 Poznań, tel. 061 835 69 59
Sprzedaż wydawnictw własnych IPN – Gospodarstwo Pomocnicze IPN, tel. 022 581 88 20
Więcej o działalności Instytutu Pamięci Narodowej: www.ipn.gov.pl

NIEZALE˚NA
VIII GAZETA POLSKA
Warszawa, 5 czerwca 2009 r.

You might also like