You are on page 1of 7

http://www.mpp.org.pl/17/17_6.

html
Generated by Foxit PDF Creator © Foxit Software
http://www.foxitsoftware.com For evaluation only.

Powrót Drukuj

Gruziński egzamin demokracji

Kolejne gry wojenne i konflikt w stosunkach Rosji z Gruzją. Kryzys


na Zakaukaziu pogłębiał się od rewolucji róż i objęcia władzy przez
Micheila Saakaszwilego - pierwszego przywódcy Gruzji, który lepiej
zna język amerykański niż rosyjski. Wcześniej kraj znalazł się w
zawierusze dziejowej po upadku imperium. Jednak mimo to
kierunek, który obrała młoda demokracja był od początku klarowny
– zbliżenie z UE i NATO. Embargo rosyjskie oraz impas w
stosunkach Moskwy i Tbilisi będzie pierwszym dużym sprawdzianem
samodzielności gospodarczej i politycznej dla Gruzji.

W Moskwie na ulicy Mała Polanka 21 października 2006 r. nieznani


sprawcy dopuścili się napadu na galerię Marata Gelmana, gdzie
odbywała się wystawa artysty gruzińskiego i zniszczyli 20 płócien
malarza. To co wprowadziła dyrektywa Putina dla rządu nie sposób
inaczej nazwać niż czystkami etnicznymi. Osoby o śniadej karnacji i
obco brzmiących (zakończonych na -dze i -szwili) nazwiskach były
prześladowane i zmuszane do wyjazdu. Po nagonkach urządzonych
w akademikach, szkołach i na targowiskach wydalono z Rosji około
tysiąca obywateli gruzińskich. Akta grupy dwa razy większej są
szczegółowo sprawdzane przez władzę. W ślad za tymi działaniami
miała miejsce zaplanowana kontrola Izby Skarbowej i Ministerstwa
Spraw Wewnętrznych wszystkich instytucji i firm, gdzie ulokowany
jest kapitał gruziński. Pojawiły się też pierwsze „efekty” tych działań.
Urzędnicy zarzucili gruzińskiemu twórcy Zurabowi Ceretelemu –
dotychczas ulubieńcowi sowieckiej i postsowieckiej władzy
(przyjacielowi mera Łużkowa i prezydenta Putina) niegospodarność
w wydatkach Rosyjskiej Akademii Sztuk Pięknych, a także kasyna
„Kristall” (artysta ma w nim udziały) oraz defraudację pieniędzy,
które miały zostać przeznaczone na budowę moskiewskiego
Disneylandu. „Podobnych kłopotów” doświadczył ostatnio również
inny Gruzin – zasiedziały w Moskwie od 2. roku życia i nie znający
języka i historii Gruzji, tak dobrze jak Rosji - pisarz Grigorij
Czchartiszwili, znany jako... Borys Akunin. Z woli czy nie z woli
rosyjskiej władzy w ostatnich tygodniach zapanowała w Rosji
antygruzińska histeria.
Jednak o wzroście nastrojów ksenofobicznych i nacjonalistycznych
społeczeństwa rosyjskiego było słychać już od jakiegoś czasu. Ta
zorganizowana akcja władzy była poprzedzona wybuchem bomby na
dużym targowisku moskiewskim latem zeszłego roku. Ofiarami ataku
byli kupcy z byłych południowych republik Związku Radzieckiego, w
tym Gruzji. Ostatnio w Rostowie nad Donem media i władza
podsycały atmosferę wokół targowisk, na których handluje
„nie-słowiańska ludność napływowa” .

Z tego punktu widzenia interesujące wydaje się przeanalizowanie


badań Centrum im. Jurija Lewady (którego założyciel i, według
niektórych, ostatni niezależny socjolog w Rosji umarł 16 listopada
ubiegłego roku). Według danych centrum wzrost antygruzińskich
nastrojów osiągnął poziomu 61% społeczności rosyjskiej (tyle

1z7 2009-09-01 23:39


http://www.mpp.org.pl/17/17_6.html
Generated by Foxit PDF Creator © Foxit Software
http://www.foxitsoftware.com For evaluation only.
procent respondentów uznało za prawdziwą wypowiedź ministra
obrony FR Siergieja Iwanowa iż, „Gruzja to państwo bandyckie”).
Mieszkańcy Moskwy i Sankt-Petersburga aż w 78% uznali tę
wypowiedź za prawdziwą. W przeciągu ostatnich pięciu lat
zanotowano 7-krotny wzrost nastrojów antygruzińskich (dziś już
ponad 42% Rosjan uważa, że Gruzja to ich wróg). W odpowiedzi na
nieprzyjazną politykę Gruzji w stosunku do Rosji: 40%
respondentów uważa, że należy „wprowadzić blokadę ekonomiczną
sąsiada” 37% chce „usunąć wszystkich Gruzinów nie mających
prawa zamieszkiwania na terytorium FR”, a jedna piąta opowiedziała
się za „zerwaniem wszystkich połączeń drogowych i pocztowych”
oraz „całkowitym zerwaniem stosunków dyplomatycznych z Gruzją”
(respondenci mieli prawo zaznaczyć kilka odpowiedzi dlatego suma
nie jest równa 100%). Tylko 5% pytanych uznało, że Rosja nie
powinna reagować na prowokację Tbilisi i należy dążyć do
normalizacji stosunków między oboma państwami.
Wśród tej mniejszości są artyści i intelektualiści, którzy niedawno
opublikowali swoje stanowisko w internecie. „Rosja przeżywa dni
wstydu – napisano w ich apelu. – Prześladuje się wszystkich
Gruzinów bez względu na ich narodowość, wiek i status społeczny.
(...) Rozpoczęto pełną przemocy deportację gruzińskich obywateli z
Rosji, rozbija się mieszane rodziny” – oburzają się sygnatariusze
listu. W Sankt-Petersburgu grupa młodzieży na znak niezgody na
politykę władz wobec obywateli Gruzji, zmieniła swoje nazwiska na
gruzińskie. Na znak protestu wielu Rosjan przyczepia sobie do
kurtek żółte kartki z napisem: „Jestem Gruzinem”. Deportowani
Gruzini zaś zamierzają ubiegać się w Strasburgu o odszkodowania
od rosyjskich władz za fizyczne i moralne szkody poniesione w
czasie przymusowego wysiedlenia z Rosji.
Sytuacja jest nadal napięta, choć doszło już po kryzysie z początku
października do spotkania szefów dyplomacji obu krajów. Odbyło się
także spotkanie prezydentów obu zwaśnionych krajów (o fakcie nie
poinformowano mediów). Wydaje się, że do napięć dochodziło za
sprawą i przyzwoleniem władzy zarówno w Moskwie, jak i w Tbilisi.
Jak rosło napięcie na przestrzeni ostatnich 15 lat – z pewnością
odsłoni przyczynę konfliktu.

Upadek imperium i ogłoszenie niepodległości Gruzji

1991 rok - upada imperium sowieckie. Kłopotem społeczeństw


postsowieckich był brak ich własnej tożsamości. Wielu mieszkańców
Tadżykistanu, Turkmenii , Kirgizji i Kazachstanu do dzisiaj mówi o
sobie: „jestem tutejszy - miejscowy lub jestem człowiekiem
radzieckim (sowieckim, sowok)”. Podobne głosy słychać wciąż w
dzisiejszej Rosji, gdzie wielu za swą ojczyznę wciąż uważa Związek
Radziecki (m.in. znany pieśniarz i obecnie polityk proprezydenckiej
partii Jedna Rosja Aleksander Rozenbaum).
Kłopotów ze swoją tożsamością na pewno nie mają Gruzini.
Początek historii ich ojczyzny datuje się na II tysiąclecie p.n.e.
Chrześcijaństwo na tych terenach przyjęto w IV w. n.e. Mimo
aneksji Rzymian, Persów, Turków w końcu i Imperium Rosyjskiego i
Związku Radzieckiego Gruzini tworzyli silne ruchy narodowo-
wyzwoleńcze. Tak stało się po rewolucji październikowej w 1918 r.,

2z7 2009-09-01 23:39


http://www.mpp.org.pl/17/17_6.html
Generated by Foxit PDF Creator © Foxit Software
http://www.foxitsoftware.com For evaluation only.
kiedy utworzyli Demokratyczną Republikę Gruzji, która została
podbita przez bolszewików w 1921 r. Ci utworzyli wówczas
Gruzińską SRR (w latach 1922-36 istniała pod nazwą Republika
Zakaukaska). Podobnie było 15 lat temu, gdy upadało inne imperium
- radzieckie. Wówczas to w referendum prawie 99% Gruzinów
opowiedziało się za niepodległością kraju. W maju 1991 r.
prezydentem Gruzji wybrany został Zwiad Gamsachurdia - znany
pisarz, naukowiec i dysydent (więziony w latach 70. przez
Szewardnadze). Został on jednak wkrótce obalony w wyniku puczu
przygotowanego i przeprowadzonego przez rosyjski Specnaz GRU.
W styczniu 1992 r. musiał zbiec do Czeczeni. We wrześniu 1993
roku Gamsachurdia starał się bezskutecznie wywołać rebelię, która
miała przynieść mu odzyskanie władzy, lecz jeszcze w grudniu tego
roku ginie od kuli z rąk nieznanych sprawców.

Blaski i cienie prezydentury Szewardnadze

W marcu 1992 r. kolejnym prezydentem Gruzji został ostatni


radziecki minister spraw zagranicznych Eduard Szewardnadze.
Gruzję ogarnęła wojna domowa, która zakończyła się zwycięstwem
Szewardnadze kosztem przystąpienia do Wspólnoty Niepodległych
Państw. Kraj pogrążał się w biedzie, chaosie i korupcji, ale prezydent
opowiedział się za kierunkiem prozachodnim w polityce zagranicznej.
W 1995 r Szewardnadze został wybrany na prezydenta większością
70% głosów. Pięć lat później zdołał zapewnić sobie drugą kadencję,
ale wynik wyborów był komentowany jako sfałszowany.
Szewardnadze przeżył dwie próby zamachów ze strony swoich
przeciwników politycznych (w 1995 i 1998). Za jego prezydentury w
Gruzji wybuchła, zainspirowana przez Rosję, wojna domowa, która
doprowadziła do utraty kontroli nad Abchazją i Południową Osetią
oraz silnych tendencji separatystycznych w Adżarii. Przyniosły one
śmierć 10 tys. ludziom, a 280 tys. uniemożliwiła powrót do domu.
By przeciwstawić się rosyjskim wpływom, Szewardnadze obrał kurs
prozachodni, nastawiając się na współpracę z USA i strategiczne
partnerstwo ze strukturami euroatlantyckimi.

Rewolucja róż i polityka konfrontacji z Rosją Saakaszwilego

2 listopada 2003 w wyborach parlamentarnych zwyciężyła koalicja


reformatorów na której czele stali: Nino Burdżanadze, Micheil
Saakaszwili i Zurab Żwanii, jednak obóz Szewardnadze sfałszował
ich wynik, co doprowadziło do masowych protestów (nazwanych
przez dziennikarzy rewolucją róż) i zmusiło go do ustąpienia 23
listopada. 4 stycznia 2004 na prezydenta wybrany został Micheil
Saakaszwili, otrzymując 96% głosów.
Koniec zimnej wojny w stosunkach USA - ZSRR nie oznaczał
rezygnacji z roli mocarstwa przez Rosję. Rosja nie chce łatwo oddać
swoich wpływów, co było widoczne podczas niedawnych rewolucji w
Gruzji, na Ukrainie czy w Kirgizji. Wie o tym niespełna 40-letni
Micheil Saakaszwili, który z politykami Kremla rozmawia po
angielsku, gdyż ten język poznał w czasie studiów na Uniwersytecie
Columbia i zna go lepiej niż język Dostojewskiego i Puszkina. Po
pokojowym dojściu do władzy Saakaszwili przystępuje do realizacji

3z7 2009-09-01 23:39


http://www.mpp.org.pl/17/17_6.html
Generated by Foxit PDF Creator © Foxit Software
http://www.foxitsoftware.com For evaluation only.
polityki konfrontacji z Rosją i kontynuacji zbliżenia z NATO i Unią
Europejską. Ten kierunek władz nie podoba się na Kremlu i Rosja
rozpoczyna naciski i blokadę energetyczną, a następnie handlową z
Gruzją.

Narastający „konflikt winny” z polsko-litewskim bukietem

Zaczęło się od podwyżek cen energii oraz ataku sabotażowego na


gazociąg i tym samym odcięcia od dostaw ciepła ponad połowy
Gruzinów w samym środku zimy 2005 r. Po blokadzie energetycznej
nastąpiła blokada towarowa. Pod lupą Kremla znalazły wina made in
Georgia. Badania Instytutu Nadzoru Badań Towarów Spożywczych
Federacji Rosyjskiej wykazały, że wina zawierają niebezpieczne dla
życia człowieka pestycydy.
Wkrótce przychodzi informacja z paryskiego laboratorium
analitycznego: „wina są czyste”, ale Duma i tak przyjmuje uchwałę o
zakazie wwozu win, produktów winopochodnych, koniaków, czaczy
(gruzińskiej wódki z winogron) wody mineralnej i innych produktów
spożywczych wytworzonych w Gruzji jako nie odpowiadającym
normom przyjętym w Rosji (jako żywo przypomina to podobny
dokument zabraniający importu polskiego i ukraińskiego mięsa do
Rosji sprzed kilkunastu miesięcy). Do Tbilisi idzie jasny przekaz:
gruzińskie towary możecie sprzedawać swoim sojusznikom
Amerykanom. Saakaszwili replikuje: „O naszym winie peany głosił
nawet Aleksander Dumas w czasie swojej podróży po Kaukazie w
1852 r” . Od tej pory polityczny toast kieliszeczkiem Kindzmarauli
czy Khvanchkary staje się rytuałem każdego posiedzenia
gruzińskiego rządu, a do historii wydarzeń przechodzi wypowiedź
prezydenta: „Mówi się, że w Rosji zakazali pić gruzińskie wina.
Wszystko dobrze, z tym że nasze wina powinno się degustować i
delektować ich smakiem. Byle by to nie była podróbka. Pić co
najwyżej można wódkę i samogon – nasze wina się smakuje”. Po
miesiącu media obiega wiadomość: zakazane gruzińskie wina:
Kagori i Saperavi zostały championem w konkursie Vinnaya Karta
Open 2006 w Moskwie.
Wydawałoby się, że winny blitzkrieg ma już nieodwołalnie swój
koniec, ale niespodziewanie do dyskusji włączają się politycy polscy i
litewscy. W czasie wizyty w Tbilisi polski minister obrony narodowej
Radek Sikorski wyjawił, że gruzińskie i mołdawskie wina mają
otwarte drzwi do polskich kantyn. Litwa poszła o krok dalej.
Postanowiła otworzyć nie tylko swój rynek wewnętrzny dla tych
towarów, ale pomagać w dystrybucji do innych krajów Unii. O
wszystkim tym poinformował prezydent Valdas Adamkus w
bezpośrednim połączeniu w pierwszym programie gruzińskiej
telewizji.

Utworzenie GUAM, poparcie Busha i NATO

Gruzja tworzy wraz z Ukrainą, Azerbejdżanem i Mołdawią związek


państw GUAM (od pierwszych liter państw-sygnatariuszy nowej
organizacji). Odtąd państwa te będą współdziałały na drodze
zbliżenia do NATO i UE. Wkrótce poparcie dla swoich aspiracji kraje
te otrzymują z Polski i państw nadbałtyckich. Kraje Unii Europejskiej

4z7 2009-09-01 23:39


http://www.mpp.org.pl/17/17_6.html
Generated by Foxit PDF Creator © Foxit Software
http://www.foxitsoftware.com For evaluation only.
nie wchodzą w potyczkę z Rosją i nie śpieszą z oficjalnym poparciem
nowej inicjatywy. Poparcie przychodzi jednak zza oceanu od
prezydenta Busha i wysokich urzędników NATO.
W lipcu zaostrza się sytuacja na pograniczu gruzińsko-abchaskim.
Niespokojnie też jest w drugim zapalnym gruzińskim terytorium -
Południowej Osetii. Gruzja stara się przeforsować wprowadzenie do
tych separatystycznych republik sił międzynarodowych lub
policyjnych z krajów GUAM, zastępując tym samym siły rosyjskie.
Napięcie narasta, aż wieczorem 28 września świat obiega informacja
z Tbilisi: „Zatrzymano czterech rosyjskich oficerów i kilkunastu
gruzińskich cywilów”. Postawiono im zarzut szpiegostwa na rzecz
Rosji, obejmującego sferę stosunków Tbilisi z NATO oraz wspierania
separatystów z wspomnianych republik. Moskwa replikuje: „To
haniebna prowokacja gruzińskich służb specjalnych”. Dzień później
minister obrony S. Iwanow oświadcza: „Gruzja wybrała wojenną
drogę rozwiązania konfliktów w dwóch separatystycznych
republikach: Abchazji i Osetii Południowej co napotyka sprzeciw
Rosji wobec takich siłowych metod". Na potwierdzenie tego Rosja
zaczyna przemieszczać swoje wojska ku granicy z Gruzją.
Ambasada Rosji w Tbilisi zawiesza wydawanie wiz wjazdowych
Gruzinom (tysiące z nich pracuje na co dzień w Rosji). Kolejnym
krokiem jest odwołanie rosyjskiego ambasadora na konsultacje.
Iwanow określa Gruzję mianem "bandyckiego państwa” i zapowiada
ewakuację rosyjskich obywateli i dyplomatów. Moskwa oskarża
także NATO o eksportowanie broni do Gruzji, Gruzja zaś Rosję o
wspieranie na jej terenie separatystów.
Na temat konfliktu rozmawiają fiński minister spraw zagranicznych
(Finlandia przewodniczyła wówczas Unii Europejskiej) z rosyjskim.
UE wyraża zaniepokojenie konfliktem i jego eskalacją oraz liczy, że
powrót wojskowych do Rosji będzie początkiem do odbudowy i
normalizacji wzajemnych stosunków. Administracja amerykańska
wyraziła „zdziwienie sposobem reakcji rosyjskich kręgów
dyplomatycznych na zaistniałą sytuację”. Wsparcia prezydentowi
Gruzji udzielają prezydenci Polski, Litwy i Ukrainy i wzywają strony
do pokojowego rozstrzygnięcia konfliktu.
Po trzech dniach i negocjacjach OBWE oficerowie przez Brukselę
wracają do Rosji. Ta odwołuje stan najwyższej gotowości i
wprowadza całkowitą blokadę informacyjno-gospodarczą Gruzji.
Prezydent Saakaszwili deklaruje wolę rozmów. W Rosji następuje
zaplanowana akcja odwetowa władzy skierowana przeciw Gruzinom.
Jak sobie poradzi z embargiem i blokadą informacyjno-
komunikacyjną Rosji będzie wielkim sprawdzianem dla młodej
demokracji gruzińskiej. W obliczu trwającego już lata konfliktu
znamienne wydają się dziś słowa dwóch burzycieli muru berlińskiego
i żelaznej kurtyny: Rosjanina Gorbaczowa i Gruzina Szewardnadze.
Obaj politycy rozpoznają w dzisiejszym ładzie europejskim elementy
swych ówczesnych wizji i kontynuacji polityki pieriestrojki i
głasnosti. Różnią się jednak w jego ocenie. Bardzo krytyczny
pozostaje Gorbaczow, którego zdaniem Europa zaczęła się
jednoczyć "według arbitralnego scenariusza Komisji Europejskiej".
Przyniosło to zakłócenie równowagi między Wschodem a Zachodem
kontynentu.
Z kolei Szewardnadze pozytywnie ocenia proces integracji

5z7 2009-09-01 23:39


http://www.mpp.org.pl/17/17_6.html
Generated by Foxit PDF Creator © Foxit Software
http://www.foxitsoftware.com For evaluation only.
europejskiej uznając rozszerzenie za siłę napędową tworzącą "nową
Europę”. Nie ukrywa przy tym, że członkostwo w Unii stanowi
nadrzędny cel gruzińskiej transformacji. Jego zdaniem Gruzja jest
krajem na wskroś europejskim i powrót do wielkiej rodziny państw
europejskich będzie procesem naturalnym. Rozbieżność poglądów
ostatnich przywódców państwa radzieckiego oraz priorytetów
polityki zagranicznej dzisiejszej władzy w Rosji i Gruzji jest
bezsporna. Narzędzia polityki gospodarczej wydają się stawać
główną bronią mocarstw w XXI w. Dotyczy to również Rosji, która
prowadzi politykę nacisków gospodarczych na swoich byłych
sojuszników pod hasłami uwalniania cen surowców energetycznych.
Jednak „cena rynkowa” tego samego gazu jest często diametralnie
różna dla wydawałoby się podobnych odbiorców. Gazprom w
ostatnich latach w Europie Wschodniej umacniał się w roli
monopolisty i głównego gracza w regionie. Polityka koncernu
skierowana jest na przejmowanie całych sieci gazociągowych (udało
się to już w Mołdawii i Armenii, Gruzja i Białoruś mocno sprzeciwiły
się takim rozwiązaniom). Saakaszwili zarzekał się, że do Gruzji
popłynie gaz z Azerbejdżanu lub Iranu. Jednak reakcja dyplomacji
amerykańskiej, by nie współpracować z Iranem była na tyle
stanowcza, że do Gruzji wciąż płynie gaz tylko z Rosji i to w dwa
razy droższej cenie (w porównaniu z podobnym okresem sprzed
roku i np. z ceną, którą płaci za gaz Białoruś) . Rosjanie nie wahali
się ani przez moment czy użyć szantażu polegającemu na groźbie
przerwania dostaw gazu. Dzięki temu narzucili po raz drugi z rzędu
100-procentową podwyżkę za surowiec – cena wzrosła zatem do
wysokości, jaką płacą za surowiec państwa UE. Sytuacja ta ilustruje
dokładnie, jak trudnym będzie gruziński egzamin demokracji. Nie
zda go gruziński naród, jeśli jego elity będą prowadzić politykę
konfrontacji a nie dialogu z Rosją.

O ironio, ostatnie wypadki zostały także odebrane przez wielu


Amerykanów jako groźba inwazji Georgii przez wojska sowieckie.
„Amerykanie są wstrząśnięci. Sowieckie wojska zbliżają się do serca
ich kraju. W szczególności mieszkańcy południowych stanów
odczuwają wielki strach, że wojska wroga przemieszczają się w
kierunku ich granic” – donosiły Izwiestia. Sens w tym, że nazwy
Gruzja i Georgia w piśmie i mowie Amerykanów niczym się nie
różnią.

W efekcie fora dyskusyjne dzień po zatrzymaniu rosyjskich oficerów


w Gruzji zapełniły się głosami trwogi internautów typu: „Najpierw
Georgia, a co później? Floryda?!”, „Jak to się stało, że oddziały
komunistów stacjonują w jednym z naszych południowych stanów?”
itd. Według socjologów rzadko, które wydarzenie miało taki szeroki
rezonans w społeczeństwie amerykańskim, jak to którego byliśmy
świadkami ostatnio. Któż by przypuszczał, że przez jedno słowo
Georgia (rozumiane w dwóch znaczeniach) po 15 latach od
zakończenia zimnej wojny znów powstanie w głowach Amerykanów
scenariusz jak z filmu (oczywiście amerykańskiego) pt. „Gry
wojenne”.

Piotr Wdowiak

6z7 2009-09-01 23:39


http://www.mpp.org.pl/17/17_6.html
Generated by Foxit PDF Creator © Foxit Software
http://www.foxitsoftware.com For evaluation only.
Powrót Drukuj

7z7 2009-09-01 23:39

You might also like