You are on page 1of 271

teresa toraska

ONI
"A EKS"
Londyn 1985

Projekt okadki: M. Oziewicz

Oni
(They)
ISBN O 906601 22 3
Published by Aneks Publishe: 61,DorsetRoad London W5 4HX
SPIS TRECI

Pierwsze wydanie: Przedwit, Warszawa 1985 Drugie wydanie: Wydawnictwo Aneks,


Londyn
Wszystkie prawa zastrzeone Zezwolenie na przedruk lub tumaczenie naley
uzyska zwracajc si do Librairie Ernest ^l 26 rue Racine, 75006 Paris, France
(c) Teresa Toraska, 1985
Ali rights reserved
Permission for reprint, translations or reproducti%js
must be obtained in writing from Librairie Ernest Flammarion,
26 rue Racine, 75006 Paris, France.
Jan Bujnowski:
W oczach komunistw - sowo wstpne
ROZMOWY:
Edward Ochab ...................................
Roman Werfel ...................................
Stefan Staszewski .................................
Wiktor Kosiewicz ................................
Leon Chajn ......................................
Julia Minc .......................................
Jakub Berman ....................................
Indeks nazwisk .......................................

25
72
105
166
193
212
225
359

Fotoskad: Libra Books


9, Ravenscourt Avenue, London W6 ORF
Printed and bonnd by Caldra House Ltd., Great Britain

W OCZACH KOMUNISTW
SOWO WSTPNE
Kto patrzy oczami Partii, odsieje ziarno od plewy
bd naprostuje, sprawcw odetnie, nazwie ich po imieniu.
Trzy pokolenia rewolucyjne schodz si w jednym sumieniu...

Adam Wayk
Moda dziennikarka Teresa Toranska przez kilka lat, poczynajc od roku 1981,
prowadzia wywiady z ludmi, ktrzy niegdy zajmowali eksponowane miejsca w
komunistycznej elicie wadzy, od lat za zostali od wadzy odsunici. Jej rozmowy
przyniosy plon nadspodziewany. Niema rol odegraa tu bez wtpienia osobowo
Toraskiej, ktra umiaa zmusi swoich rozmwcw, jeeli nie do szczeroci, to do
wyjcia poza pole wyznaczone przez doktryn, do poruszania si w krgu realiw,
operowania argumentami racjonalnymi, odstpienia od rytualnego jzyka.
Schizofreniczne rozbicie na wiat rzeczywisty i ideologiczny, waciwe systemowi
komunistycznemu, powoduje, i naciskani przez Toranska dawni dygnitarze,
czciowo przynajmniej odchodz od ideologicznego i propagandowego kanonu ku
nagiej rzeczywistoci. Wynika to w duej mierze z tego, e podczas owych rozmw
Toranska niekiedy bardzo brutalnie atakowaa swych partnerw, przeciwstawiajc im
cakowicie rny zbir wartoci, radykalnie odmienn postaw wobec spraw wiata
tego, Polski i Polakw. A robia to w taki sposb, e zamiast wyrzuci j za drzwi albo
zala potokiem nowomowy, wszyscy, poza Juli Mincow, zaczynali broni swych
racji, przekonywa j, co oczywicie wymagao posugiwania si rzeczowymi
argumentami i jzykiem konkretnych komunikatw, a nie jzykiem propagandy.
Powstao dziki temu unikalne rdo historyczne - nie znam podobnych zapisw nie
tylko w Polsce, ale w caym ruchu komunistycznym. Mona przyrwna owe rozmowy
do pamitnikw pisanych przez politykw "w stanie spoczynku"; wypeniaj one
poniekd luk wynikajc z faktu, i komunici takich pamitnikw po sobie nie
pozostawiaj. Jeli nawet wezm piro do rki - a czyni to rzadko - wychodz spod
niego suche, wygadzone, dogbnie ocenzurowane, apolo-getyczne wspomnienia, w
ktrych prno by szuka informacji o osobowoci autora, o jego rodowisku
kulturowym, o mechanizmach polityki. Oczywi_7
JAN BUJNOWSKI
JAN BUJNOWSKL.

cie, s ksiki pisane przez ludzi, ktrzy z ruchem komunistycznym zerwali i


podejmuj z nim rozliczenia, ale, o ile wiem, nikt z komunistw polskich,
odgrywajcych znaczniejsz rol polityczn, nie podj takiego rozrachunku.
Literatura rozrachunkowa, przez fakt, e jej twrcy wyrzekli si swej dawnej wiary,
niejednokrotnie przynosi obraz nie mniej wypaczony ni literatura apologetyczna.
Rozmwcy Toraskiej, poza Stefanem Staszewskim, pozostali komunizmowi wierni.
Deklaruj si jako komunici, zastrzegaj, e niczego nie auj, niczego lub prawie
niczego si nie wstydz. Stwierdzaj, e gdyby przyszo im y po raz drugi dokonaliby takiego samego wyboru, poszli t sarn drog. Wobec dziennikarki, ktra
w ich oczach reprezentuje polskie spoeczestwo, opini publiczn, zajmuj postaw
obronn, starajc si jej -a przez ni milionom Polakw, szczeglnie modym wytumaczy racje, jakim kierowali si komunici w Polsce, wytumaczy uwikania i
mechanizmy prowadzonej przez nich polityki. Broni susznoci tej polityki, czasem
na polu ideologii, ale czciej odwoujc si do argumentw pragmatycznych. Chc,
by modzie t suszno uznaa, by zrozumiaa i zaaprobowaa komunistw, zarwno
dziaajcych w KPP, jak przejmujcych i sprawujcych wadz. Podkreli trzeba, i
dwoje spord siedmiu rozmwcw, ktrych wypowiedzi skadaj si na ten tom Jakub Berman i Edward Ochab - to ludzie nalecy przed 1956 r. do cisej grupy
decyzyjnej. Berman midzy 1948 a 1956 r. by - po Bierucie - drug osob pod
wzgldem zakresu posiadanej wadzy. Ochab przez kilka miesicy 1956 r. sprawowa
funkcj I sekretarza KC PZPR.
Przyjmujc postaw obronn, usprawiedliwiajc siebie, dawni dygnitarze, jeeli nawet
wprost nie kami, to odpowiednio porzdkuj rzeczywisto, przedstawiaj wasne

oceny i interpretacje uwaajc je za pewniki, sowem, konstruuj wasn wersj


najnowszej historii Polski. To zreszt stanowi cech caego pamitnikarstwa. Czytajc
zapis rozmw prowadzonych przez Torask trzeba mie na uwadze elementarne,
banalne wrcz prawdy dotyczce psychologicznych mechanizmw postrzegania
rzeczywistoci, selekcji informacji, zdawa sobie spraw z istnienia waciwych
wszystkim ludziom tendencji do redukowania sprzecznych treci w celu uniknicia
dysonansu poznawczego. Naley te pamita o charakterze procesu
zapamitywania, a zwaszcza o deformacji, jakiej wraz z upywem czasu ulegaj
pamitane treci. Ludzie, jak wiadomo, niejednokrotnie mwi nieprawd nie bdc
tego wiadomi, tkwic w stworzonej przez siebie mitologii. Nie- moemy dzi
stwierdzi, jak rzeczywicie ksztatowaa si w tamtych latach zaleno polskich
komunistw od Kremla, czy byli oni nadgorliwi, jak tego chc niektrzy ich krytycy,
czy tylko posuszni, czy te, co usiuje pokaza Berman, robili, co w ich mocy, by "nie
dopuci do najgorszego". Bybym natomiast skonny wierzy, e Berman nie kama,
kiedy atakowany przez Torask mwi: "to nie my - to doradcy". Taka bya jego
subiektywna prawda; niewielu ludzi potrafi myle o sobie jako o sprawcy zbrodni.
Pozostaje kwesti
otwart, na ile bya to prawda obiektywna: czy istotnie rzdcy Polski byli tak bezsilni
wobec doradcw, jak to Berman twierdzi. Odrzuci te trzeba jego stwierdzenia, i nie
wiedzia o bestialstwach Informacji Wojskowej czy UB, e co najwyej mg si ich
domyla. Trudno byoby uwierzy nawet w samooszukiwanie si, w udawanie przed
samym sob, e si nie wie. Czowiek na tym szczeblu wadzy i o tej skali inteligencji
musia wiedzie o tym, e torturuje si ludzi, e przygotowuje si spreparowane
procesy. Refleks tej wiedzy mona zreszt odnale w niektrych sformuowaniach
podczas rozmw z Torask. O tym, e UB znca si nad ludmi, morduje bez sdu
itp., mwili zreszt gono, publicznie, na forum Krajowej Rady Narodowej posowie
PSL w swych interpelacjach. Trzeba byo tylko chcie sprawdzi. Bo nie jest wane w
tym wypadku, e najpierw torturowano "reakcjonistw", a potem tymi samymi
metodami zaczynano rozprawia si z komunistami. Wedle oficjalnej wykadni,
zawsze chodzio o "wrogw". Poza drobnymi sprawami nie ma adnych ladw
interwencji czy to Gomuki, czy potem Hermana i Bieruta, ktre by zmierzay do
ukrcenia bestialstw UB oraz Informacji Wojskowej. I wypada powtrzy: Berman,
Ochab, ale take Sta-szewski, Werfel, Chajn nie s wiarygodni, kiedy powiadaj: nie
wiedzielimy.
Dochodzimy tu do podstawowej zasady, obowizujcej przy lekturze wszelkiego
rodzaju pamitnikw, wspomnie, relacji: krytycyzmu wobec wiarygodnoci autora.
Podstawowe pytania, jakie musimy sobie zada, brzmi: czy mg on wiedzie o
sprawach, o ktrych mwi czy pisze, a jeeli mg wiedzie, to czy rzeczywicie
wiedzia i jak przedstawiaa si jego percepcja rzeczywistoci w stosunku do samej
rzeczywistoci? A dalej: jakim odksztaceniom z biegiem lat ulega owa wiedza oraz
czy zamiarem autora jest informacja czy dezinformacja o przeszych zdarzeniach?
Nie podejmujc szczegowej analizy zapisanych przez Torask rozmw - a kady z
prezentowanych tu tekstw naleaoby odrbnie potraktowa -mona stwierdzi, e
wszyscy jej rozmwcy s dalecy od powiedzenia choby czstki prawdy, ktr znaj.
Krc, stosuj uniki, udzielaj odpowiedzi pozornych, uciekaj od realiw, wkraczajc
na pole ideologicznych deklaracji, zasaniaj si brakiem pamici, niewiedz, sypi
anegdotami. To ostatnie jest ulubion metod Staszewskiego. Rozmwcy ci maj
jednak do czynienia z inteligentnym przeciwnikiem, tote aeby broni swych racji,
musz siga do konkretnych zdarze i towarzyszcych im okolicznoci, odsania
czciowo system sprawowania wadzy. Z Torask nie mog rozmawia metod
pswek, mrugania okiem, powoywania si na oczywistoci, ktre dla niej nie s
oczywistociami. Ich wewntrzne kody s nieuyteczne w zetkniciu z jej systemem
mylenia i postrzegania rzeczywistoci. Dlatego odwouj si do faktw. Dziki temu
historycy oraz wszyscy interesujcy si powojenn histori Polski oraz ruchem

komunistycznym dostaj do rk zbir informacji, rnego kalibru i z rnych dziedzin,


informacji, ktre wymagaj oczywicie krytycznego podejcia i konfrontacji z innymi
przekazami, ale niewtpliwie s ciekawe i wane dla poznania przeszoci.
8_
JAN BUJNOWSKI
JAN BUJNOWSKL

Niezalenie od intencji rozmwcw Teresy Toraskiej, ich wypowiedzi odsaniaj wiele


stron wewntrznego ycia elity komunistycznej, wzajemnych stosunkw, powiza,
ukadw politycznych i towarzyskich. Julia Mincowa pozwala nam wejrze w wiat
dygnitarskich willi, przyjacielskich obiadw z lokajami podajcymi do stou, wiat
pogardy dla spoeczestwa. Od tej pogardy i pychy, moe nie tak otwarej i
prymitywnej, nie jest te wolny Ber-man czy Werfel, gdy z wyyn swej mdroci mdroci wybracw, ktrzy posiedli prawd - pitnuj polsk parafiaszczyzn,
lepot polskiej inteligencji, gupot przeciwnikw politycznych. Rozmowy z dawnymi
dygnitarzami przynosz jednak jeszcze co wicej - rzucaj wiato na szczegln
formacj kulturow, jak stanowi komunizm III Midzynarodwki. Bya to kultura
okrelona przez wasn filozofi, system wartoci, mentalno, jzyk, obyczajowo.
Komunici tworzyli odrbny wiat ludzi zamknitych we wasnym krgu,
wyalienowanych ze spoeczestwa, obcych wikszoci jego aspiracji. Dla Ochaba
pastwo polskie to bya przede wszystkim Bereza, pacyfikacje, procesy komunistw;
widzia to pastwo przez pryzmat celi wiziennej. O przedwojennych rzdach mwi
jako o rzdach faszystowskich, rzdach haby narodowej, mwi z niewygas wci
nienawici, negujc jakiekolwiek osignicia II Rzeczypospolitej. Powiada: "ci
sanatorzy, ktrzy sprowadzili tak klsk na Polsk, te byli po swojemu patriotami.
Taki Kwiatkowski choby, jego te serce bolao, jak widzia aosny stan wczesnej
gospodarki, ale faktycznie popiera Berez, deptanie komunistw i opozycji
antyfaszystowskiej. Taki niby patriota, a jak traktowa patriotw biaoruskich czy
ukraiskich".
Na komunizm wczesny patrze trzeba jak na koci, ktrego wyznawcw czya
wizja wiatowej rewolucji jako nadrzdnego dobra, okrelajcego stosunek do
rzeczywistoci jako celu, ktremu podporzdkowane s wszystkie dziaania. Niektrzy
z partnerw Toraskiej - Ochab, Werfel - tkwi nadal w tym krgu, inni - Staszewski,
Berman - czciowo poza niego wyszli; wszystkie jednak wypowiedzi ukazuj
komunistyczn realno, ktr ludzie ci nabyli w czasach modoci, czasem wrcz w
latach dziecistwa, majc 14-15 lat, z chwil gdy wstpili w szeregi bojownikw
komunistycznej wiary. Pamita trzeba przy tym, e partia komunistyczna bya
kocioem wojujcym, o niezwykle rygorystycznej regule, ktrej przekroczenie, nawet
tylko domniemane, grozio unicestwieniem. Kocioem fanatycznym, o ideologii
totalnej, nie pozostawiajcej miejsca na indywidualizm, prywatno. Aby osta si w
ruchu komunistycznym, naleao przyj jego wszystkie wyznaczniki kulturalne. W
przeciwnym wypadku byo si obcym. "Jaki on nasz" - powie Werfel o Aleksandrze
Wacie. A na pytanie Toraskiej, czyj wobec tego, odrzeknie: "Diabe go wie, niczyj
chyba. Taki mieszczaski libera". Dla wgldu w mentalno komunistyczn rozmowa
z Werflem jest nieoceniona. Niewiele jest takich wiadectw; literacki obraz
komunistycznej "oblonej twierdzy" zawar Julian Stryjkowski w powieci "Czarna
ra".
KPP, do ktrej naleeli wszyscy rozmwcy Toraskiej, a szczeglnie PPR nie stanowiy
jednak monolitu. Rnice wynikajce z - by uy jzyka partyjnego - pochodzenia:
spoecznego, narodowego, kulturowego bd okrelone przez przynaleno
spoeczn, pozycj zawodow i losy yciowe nie mogy ulec penemu zatarciu. W
1944 r., w chwili przejmowania wadzy przez komunistw, istotnego znaczenia

nabray zwaszcza odmienne dowiadczenia okresu wojny: inne w wypadku ludzi


dziaajcych w okupowanym kraju, inne u tych, ktrzy si obracali w polu Kominternu
i Kremla, inne wreszcie u tych, co wojn przeyli na Zachodzie. Z dowiadcze
wojennych wyrastay rne uwikania, rna optyka.
Wrd rozmwcw Toraskiej przewaa jeden typ dziaacza komunistycznego.
Spjrzmy na biogramy owych siedmiu osb. Pi z nich to ludzie rocznikw 19011906 (w 1939 r. mieli trzydzieci kilka lat), wywodzcy si z inteligencji lub
mieszczaskich rodzin ydowskich o mniejszym lub wikszym stopniu asymilacji. Owo
ydowskie pochodzenie ma znaczenie istotne, albowiem niezalenie od ich
samoidentyfikacji kulturowej, w duym stopniu wpynie ono na yciorysy tych ludzi.
Jako "ydzi" nie bd mogli by zrzuceni do kraju (wyjtek stanowi Pawe Finder),
"ydowsko" bdzie brana pod uwag przy powojennych karierach, ona te stanie
si zagroeniem z chwil, gdy Stalin zaliczy ydw do potencjalnych czy aktualnych
"wrogw ludu", "szpiegw", "dywersantw". Pisz "ydzi" w cudzysowie, gdy
wszyscy ci ludzie byli odlegli od identyfikacji z kultur ydowsk, nie mwic o
zwizku z wchodzcym w now faz swej historii narodem ydowskim czy pastwem
Izrael. Ulegli natomiast presji identyfikowania przez innych; dlatego chyba Berman
powie o sobie: "jako yd...".
Z tej to pitki wszyscy zwizali si z ruchem komunistycznym bd jeszcze w
gimnazjum, bd podczas studiw, ktre dwaj - Ochab i Berman - ukoczyli, inni dwaj
za - Werfel i Staszewski - przerwali, przechodzc na status zawodowych
rewolucjonistw. Poza Chajnem i Mincowa pozostali przed wojn byli funcjonariuszami
partyjnymi redniego szczebla. Werfel i Sta: szewski przeszli przez polskie wizienia,
kilka za lat przebywali poza krajem: Werfel na Zachodzie, Staszewski w ZSRR.
Staszewski reprezentuje kategori polskich komunistw - ofiar wielkiej czystki. W
1938 roku znalaz si w agrze, z ktrego wyszed dopiero w roku 1945, aby podobnie
jak inni, ktrzy ocaleli, zaj si utrwalaniem wadzy komunistycznej w Polsce.
Od tych piciu biogramw nieco odbiegaj yciorysy Ochaba i Kosiewi-cza. Nale"
oni do tej samej generacji, natomiast przyszli do ruchu komunistycznego z innych
rodowisk. Funcjonariusze partyjni redniego szczebla, wiele lat spdzili w wizieniu
(Ochab od wstpienia do KPP w 1929 r. 6,5 z 10 lat do 1939 r. spdzi w wizieniach;
w 1939 r. by w trakcie odsiadywania dziesicioletniego wyroku).
Ostatnia cecha wsplna wszystkim siedmiu to pobyt poza krajem podczas wojny: w
stalagu (Kosiewicz) i w ZSRR (Berman, Ochab, Mincowa, Werfel, Chajn).
.11
JAN BUJNOWSKL.
_JAN BUJNOWSKI

Podzia na grup "moskiewsk" i "krajow" by wielokrotnie wykorzystywany w


politycznych manipulacjach oraz walkach wewntrzpartyjnych (1968 rok), jest te
przyjmowany jako rzeczywisto przez wielu autorw spoza krgu PZPR, zarwno
Polakw, jak i obcokrajowcw. Ci, co - jak to mwi w 1968 r. Moczar - przyszli ze
Wschodu w szarych szynelach, mieli by eksponentami interesw obcych, podczas
gry "krajowcy" reprezentowali narodowy, polski komunizm. Pomijajc prawo Moczara
do podobnych ocen (w 1948 r. napisze on: "Zwizek Radziecki jest nie tylko naszym
sojusznikiem, to jest powiedzenie dla narodu. Dla nas, dla partyjniakw, Zwizek
Radziecki jest nasz Ojczyzn, a granic naszych nie jestem dzi w stanie okreli, dzi
s za Berlinem, jutro na Gibraltarze"), jest to sd dosy upowszechniony.
Analiza historyczna, na jak pozwala stan znajomoci rde, wskazuje, e istnienie
wewntrzpartyjnych podziaw, niezalenie od wszystkich wulgary-zacji, mistyfikacjiczy wrcz zafaszowa, byo faktem. Zarwno w latach wojny, jak i pniej cieray
si rne orientacje, wyrastajce w znacznej czci z odmiennej optyki, okrelonej
dowiadczeniami. Komunici z emigracji na og zaprzeczaj twierdzeniom, i byy

jakie konflikty, lecz jest to w duej mierze zabieg obronny. Herman powie, e nie
byo adnych nieporozumie midzy komunistami w kraju i komunistami w Moskwie,
ale dalej sam sobie bdzie przeczy, pokazujc obustronn nieufno, napicia,
panujce stosunki, a co najwaniejsze, rnice pogldw na temat polityki, jak
prowadzi naley. Kilkakrotnie podkreli, e Gomuka nie orientowa si w meandrach
polityki ZSRR, nie rozumia wynikajcych z niej konsekwencji dla partii polskiej, nie
umia si porusza w - to ju moje sformuowanie -kremlowskim paacu. Bdzie
opowiada o wymianie korespondencji midzy Warszaw i Moskw wiosn 1944 r.,
podkrelajc, e sprawy polskie musiay by podporzdkowane nadrzdnemu celowi:
"rozszerzeniu wpyww socjalistycznych w wiecie, a zwaszcza w Europie. Dlatego
Centralne Biuro Komunistw Polskich w Moskwie przeciwstawiao si wysuwaniu przez
PPR nazbyt radykalnych hase spoecznych". "Tumaczyem mu - powie Tora-skiej
Berrnan - e proponowanie radykalnego programu utrudnioby nie tylko nasz
sytuacj, ale take sytuacj Zwizku Radzieckiego w jego kontaktach z partnerami
koalicji antyhitlerowskiej. PPR wic musi liczy si ze skomplikowan konfiguracj i
nie powinna lansowa spraw, ktre mog nas lub Zwizek Radziecki narazi na
konflikt z aliantami, albo sta si czynnikiem odstraszajcym od rozmw z nami".
Berman uczy Gomuk kamuflau rzeczywistych celw, jednoczenie
przeciwstawiajc si koncepcji autentycznego rozszerzenia politycznej podstawy
tworzonej przez komunistw wadzy. Jego wywd na ten temat nie pozostawia
adnych wtpliwoci, e rnice, i to gbokie, miay rzeczywicie miejsce.
"Tumaczyem mu - mwi Berman - e my siedzc w Moskwie operujemy innymi
kategoriami spraw, znajc midzynarodowe ich aspekty, orientujemy si, gdzie
krzyuj si rne interesy, jak daleko mona posun si w tych czy innych
kompromisach. Oni za znajduj si pod ogromn presj opinii publicznej, wyrosej na
mentalnoci midzywojennej, ktra rzd londyski traktuje jako przeduenie
pastwowoci".
Podzia istnia, natomiast nie przebiega wedle linii kraj-Moskwa, lecz w sposb
bardziej zoony. Podzielone byy oba rodowiska - emigracyjne i krajowe. Ostry spr
midzy Bierutem i Gomuka wiosn 1944 r., w trakcie ktrego Bierut oskary
Gomuk przed Dymitrowem o wszelkie moliwe odchylenia, sekciarstwo i oportunizm
jednoczenie, dotyczy tych samych problemw, ktre dzieliy sekretarza generalnego
PPR i CBKP. Nieco bardziej zoony by charakter konfliktu midzy wikszoci
komunistw polskich w ZSRR a rzecznikami dyktatury wojskowej zwanej
"zorganizowan demokracj" w koach I Dywizji. Powrcimy do tego zagadnienia
dalej. Tu naley tylko podkreli, e poza Kosiewiczem, wszyscy rozmwcy Teresy
Toraskiej reprezentowali wwczas jedn orientacj. Tej orientacji nadal broni, z jej
punktu widzenia oceniaj pozostae, czy to jako inspirowane przez Sowietw, czy
grzeszce brakiem realizmu i niezrozumieniem sytuacji midzynarodowej. Jest to
wiadectwo jednej strony w konflikcie, w ktrym przeciwnikowi mogo grozi, a w
pewnej chwili rzeczywicie grozio, fizyczne unicestwienie. O tym trzeba przy lekturze
wywiadw Toraskiej pamita.
Czytelnik tej ksiki, w ktrej krtkie, nazywajce sprawy po imieniu, pytania i
wypowiedzi dziennikarki ssiaduj z czopowym jzykiem jej partnerw, zauway, e
owe szyfry, podteksty, wewntrzne sprzecznoci nie wynikaj tylko z dugoletnich
nawykw posugiwania si jzykiem ideologicznym i propagandow nowomow, e
kryje si za nim jeszcze co wicej. Dla mnie jedn z najciekawszych rzeczy w
wywiadach Toraskiej jest zawarty w tym, co mwi jej rozmwcy, obraz uwikania
polskich komunistw w sprzecznoci, ktrych sami nie chc lub nie s w stanie
dostrzec. Kamufluj je ideologiczn fasad, czasem pokrywaj pragmatyzmem
polskiej racji stanu, ale nie mog zmieni rzeczywistoci. Rzeczywisto to dziaanie
w ukadzie podwjnej zalenoci. Zaleni od ZSRR i akceptujcy t zaleno
komunici polscy pragn si jednoczenie uwaa za rzecznikw polskich narodowych

interesw, udzc siebie i starajc si udzi innych, e nie ma dla Polski innej drogi,
jak tylko razem z niegdy jedynym, a obecnie najpotniejszym pastwem
socjalistycznym. Spojrzenie na ten ukad ich oczami jest z wielu wzgldw
interesujce. Wydaje si przy tym, e rnice midzy Gomuka a, powiedzmy,
Bermanem czy Bierutem nie dotyczyy w tym wypadku istoty zagadnienia, a raczej
pojmowania stopnia zalenoci Polski i wynikajcej z tego pojmowania
dyspozycyjnoci wobec Moskwy.
Rozmwcy Toraskiej, przede wszystkim Berman, Ochab, Werfel, prbuj, podobnie
jak ogromna wikszo polskich komunistw, za pomoc rnych operacji stworzy w
miar spjny i logiczny system uzasadniajcy prowadzon przez nich polityk. cz
racje ideologiczne i pragmatyczne, od12.
_JAN BUJNOWSKI
.13
JAN BUJNOWSKL.

wouj si do ponadnarodowych odniesie lub do interesw polskich. Jest to daremne,


wychodzi z tego intelektualny miszmasz, niezbyt koherentny zlepek ideologii KPP oraz
ideologii narodowej. Bo i oni, jak to Berman mwi o Gomuce, od dziesitkw lat
znajdowali si pod ogromn presj spoeczestwa polskiego, zaciekle bronicego
swej narodowej tosamoci. Nawet Ochab i Werfel, ktrzy nadal gboko tkwi w
krgu mentalnoci kapepow-skiej, wikaj si w sprzecznociach. Ochab bdzie
twierdzi, e sprawa rewolucji jest nadrzdna, e "ze Zwizkiem Radzieckim mamy
wspln baz ideologiczn, wsplny cel", cel, ktry zostanie z pewnoci osignity,
cho droga do niego daleka. Bdzie potpia "nadwilaski punkt widzenia", bdzie
zapowiada, e ZSRR zmierza w kierunku, w ktrym pjdzie cay wiat "i my w Polsce
take, mimo e jeszcze istniej siy reakcyjne obce interna-cjonalizmowi i ruchowi
rewolucyjnemu". A jednoczenie, zwaszcza gdy To-raska skoni go do mwienia o
konkretnych wydarzeniach, ten sam Ochab odsoni istotne konflikty midzy Warszaw
i Moskw, poda wiele faktw dotyczcych stosunkw polsko-radzieckich, ukae si
nam jako rzeczywista strona w walce o wiksze uniezalenienie od ZSRR. Polska jest
pastwem garnizonowym - mwi Toraskiej - i to jest dla stan, z ktrym wypada si
godzi. Natomiast budzi jego sprzeciw status protektoratu. "Rozumiem -powiada - e
nie moglimy wtedy [po 1949 r. - J. B.] i nie moemy teraz dopuci do starcia ze
Zwizkiem Radzieckim, ale nie chcemy te by protektoratem, bo ten nard na to nie
pjdzie. My go nie zmusimy ani wod wicon, ani kazaniami, eby klaska. Jak musi,
to bdzie klaska, ale tym bardziej bdzie nienawidzi, czy czu pogard".
Berman, Ochab, a take pozostali, obnaaj czciowo system zalenoci Polski - nie
wprost, ale przez wiele konkretnych szczegw. Jest to na pewno obrona, to nie my,
to oni s winni, ale generalnie te wypowiedzi odzwierciedlaj rzeczywisty ukad. A
take rzeczywiste poczucie zniewolenia, bezsilnoci. Nikt z tych ludzi otwarcie si nie
przyzna do tego, e w znacznej mierze - czy chcia tego, czy nie - by narzdziem i
wykonawc planw politycznych Kremla. Bd najwyej powoywali si na bezsilno
wobec takich posuni radzieckich, jak deportacje w gb ZSRR w 1944 i 1945 r.,
wywzki mienia z ziem zachodnich, rabunkowe dostawy polskiego wgla, bezsilno
wobec dziaa radzieckich organw bezpieczestwa przed majem 1945 r. czy wobec
dziaalnoci doradcw, bezsilno wobec agenturalnej sieci. Zniewolenie to, pomijajc
uwikania ideologiczne, byo oparte w duym stopniu na strachu. Pytani przez
Torask zaprzeczaj, jakoby yli w strachu i nie mona wykluczy, e nie jest to z ich
strony kamstwo. Strach zosta niejako zepchnity poza sfer wiadomoci, w
przeciwnym wypadku ludzie ci nie byliby w stanie w ogle dziaa. e by obecny,
wiadcz oceny konkretnych sytuacji. By to zarwno strach przed wasnym
unicestwieniem, jak przed bezporedni interwencj radzieck, interwencj

militarn, ktra zniweczy istniejcy zakres autonomii i pocignie za sob cakowit


sowiety-zacj. Okrelenia "autonomia" uyje Berman, kiedy Torask go zmusi do
porzucenia sloganw na temat niepodlegoci i suwerennoci. Dodajmy, e w latach
politycznej wietnoci Bermana bya to autonomia ogromnie ograniczona. Ochab
wymieje Torask, kiedy go zapyta, czy nie mona byo wej w koalicj z
Czechosowacj lub Wgrami przeciw Zwizkowi Radzieckiemu: "Oj cru, umwi
si, to znaczy przygotowa sobie proces. Przecie nie mieliby adnych skrupuw".
Oni nie mieliby... Werfel za stwierdzi, e gdyby w 1948 r. Biuro Polityczne poszo
razem z Gomuk, rozwaliliby wszystkich. O n i rozwaliliby... Jestem tu skonny
przyzna zreszt racj Werflowi, wbrew zdaniu Gomuki, e solidarna postawa caego
polskiego kierownictwa partyjnego pozwoliaby unikn koszmarw stalinizmu. Dla
Moskwy midzy Bugiem a Odr nie byo miejsca nie tylko na Polsk a Id Finlandia, o
ktr walczy Mikoajczyk i PSL, ale take na polskiego Tit, co si marzyo Gomuce.
Dochodzimy tu do zagadnienia podstawowego dla oceny polityki polskich komunistw
i ich historycznej roli. Oceny z punktu widzenia interesw polskich, z wymiewanej
przez rozmwcw Toraskiej nadwilaskiej perspektywy; perspektyw rewolucji
wiatowej pozostawmy tym, ktrzy nadal w ni wierz jako w drog ku
uszczliwieniu ludzkoci. Ocena ta bdzie zaleaa od odpowiedzi na pytanie: czy
istniaa alternatywa? Alternatywa w 1944 r" alternatywa w 1948 r., w 1956, 1981.
Wrd samych komunistw zdania na ten temat byy i s nadal podzielone, zwaszcza
gdy chodzi o rozwizanie kryzysw politycznych 1948 i 1956 roku. Zwolennicy
orientacji, ktr reprezentuj rozmwcy Toraskiej, s zdania, e alternatywy nie
byo, e polscy komunici byli skazani na zaleno, mogc tylko wykorzystywa
mniejsze lub wiksze w poszczeglnych okresach pole manewru, agodzi, opnia,
czasem mruga okiem. Nie wolno byo przy tym wykroczy poza obowizujce normy
postpowania, naruszy rytuau wzajemnych stosunkw. Kiedy we wrzeniu 1947 r.
podczas narady partii komunistycznych i robotniczych w Szklarskiej Porbie Gomuk
sprbuje si przeciwstawi koncepcji powoania Kominformu, susznie si obawiajc,
e jest to krok ku likwidacji nawet tej ograniczonej samodzielnoci partii narodowych,
Berman bdzie autentycznie przeraony. "Zdawaem sobie spraw - mwi Toraskiej jakie konsekwencje wynikn z sytuacji, gdyby Polska gosowaa przeciwko. Przecie
trzeba by byo zerwa lub odroczy obrady. Tumaczyem Gomuce: zrozum, e to
absolutny wyom, pknicie w caym ukadzie si i zrozum, co znaczyoby, e Polska
si wyamaa i naruszya jedno obozu. Przecie oznaczaoby to, e zdradza i naraa
Zwizek Radziecki... nie musz dopiewywa, jakie nieszczcia na nas by spady. (...)
Nasza ekipa poszaby k'czortu, naturalnie, a przyszaby straszna ekipa, lepiej nie
myle jak straszna". Kiedy Gomuk okaza si odporny na argumenty Bermana i
"zachowywa si jak mae dziecko, ktre nie wie, na jakim wiecie yje i nie liczy si z
realiami", towarzysz Jakub pogna do Warszawy i spowodowa interwencj Biura
Politycznego. Gomuk si wycofa.
_JAN BUJNOWSKI
.15
JAN BUJNOWSKL

To by rok 1947. Poczynajc od roku 1948, po praskim zamachu stanu, po wyklciu


partii jugosowiaskiej, wraz z rosnc centralizacj i unifikacj stalinowskiego
imperium, a zwaszcza wobec puszczonej w ruch machiny terroru, przypominajcego
czasy wielkiej czystki, ktr komunici polscy pamitali, ktrej ofiar padli ich
towarzysze, rodziny czy wrcz oni sami, strach przed skutkami nieposuszestwa czy
opieszaoci w realizowaniu przyjacielskich rad towarzyszy radzieckich wzrs
niepomiernie. Pachniao krwi - zacytuje Werfel sowa swej rozmowy z Radkiewiczem.
Tym razem nie krwi politycznych przeciwnikw, ale wasn. Zaczynano splata sieci,

w ktrych mieli si znale, obok AK-owcw i oficerw Polskich Si Zbrojnych na


Zachodzie, take komunici. Najpierw Gomuka, Spychalski, pniej za inni.
Prowokacja zwizana z brami Fieldami moga w kadej chwili dosign Bermana.
Pierwsze oczka sieci zostay ju zawizane. Noel Field, amerykaski komunista, ktry
w okresie wojny i po 1945 r. utrzymywa kontakty z wieloma dziaaczami
komunistycznymi, midzy innymi pracujc w organizacjach pomocy, zosta w 1949 r.
aresztowany jako agent CIA podczas pobytu w Pradze. Od tego miaa prowadzi
prosta droga do oskarenia ludzi, z ktrymi wsppracowa lub ktrym pomaga, o
przynalenoci do agenturalnej siatki. W tym kierunku polityczne policje Polski,
Wgier, Czechosowacji i innych krajw radzieckiej strefy, a przede wszystkim ich
radzieccy doradcy prowadzili ledztwo i konstruowali scenariusze procesowe. Warto
doda, e wedle rde pochodzcych z archiwum CIA, wywiad amerykaski posuy
si osob Fielda do wasnych celw, chocia jedyne zwizki Fielda z OSS
-poprzednikiem CIA - polegay na kontaktach z Allenem Dullesem, przyjacielem z
czasw modoci, dotyczcych pomocy dla komunistw niemieckich w ostatnich
latach wojny. Spreparowane materiay zostay przekazane wiate, jakoby wczeniej
zwerbowanemu przez Amerykanw *. Autor tej prowokacji, Frank Wiesner, mia pisa
w swym raporcie: "towarzysze wesoo wbijaj sobie wzajemnie noe w plecy i robi za
nas brudn robot". Za spraw Wiesnera podobno Departament Stanu nie podj
bardziej stanowczej interwencji w sprawie Fieldw, ktrzy byli obywatelami
amerykaskimi.
Orientacji reprezentowanej przez Bieruta, Bermana, Zawadzkiego, Min-ca,
Radkiewicza, Zambrowskiego - zdecydowanej wikszoci czoowych dziaaczy
komunistycznych tamtego okresu - Gomuka przeciwstawia swoj koncepcj.
Najoglniej mona j scharakteryzowa jako koncepcj zmierzajc do skupienia
wok PPR moliwe szerokiego wachlarza si politycznych przy zapewnieniu
komunistom, jeli nie penej dominacji w sferze wadzy, to przynajmniej decydujcego
wpywu. Gomuka, jak zreszt wszyscy, rozumia, e KRN nie reprezentuje nikogo
poza komunistami i drobnymi grupkami socjalistw oraz ludowcw, e jej oparcie w
polskim spoeczestwie jest
znikome. Wyciga z tego jednak inne wnioski ni Bierut w kraju i Biuro Komunistw w
Moskwie, dla ktrych czynnikiem decydujcym bya obecno w Polsce Armii
Czerwonej oraz radzieckie poparcie. Gomuka te wiedzia, e bez radzieckich
czogw i radzieckiego poparcia komunici nie maj najmniejszej szansy objcia
wadzy, lecz pragn, aby nie bya to ich jedyna sia. Dy do tego, by polska partia
nie bya cakowicie zdana na ask Stalina, by majc oparcie w spoeczestwie
polskim moga aspirowa do partnerskich stosunkw, decydowa o wasnej polityce.
Wypowiedzi i publikacje Gomuki wskazuj, e by on przekonany do koca ycia, i
gupota polityczna Mikoajczyka oraz stanowisko czci komunistycznych
przywdcw: Bieruta, Bermana i innych zdecydoway o zaprzepaszczeniu wielkiej
szansy *. Odbicie wczesnych sporw znajduje si w wypowiedziach zapisanych przez
Torask na tamie magnetofonowej. Ciekawe i wane s zwaszcza informacje
Bermana na temat kontaktw midzy utworzonym w styczniu 1944 r. Centralnym
Biurem Komunistw Polskich a Gomuka czy te opinie o Go-muce - na og bardzo
krytyczne.
Konstruowanie alternatywnej historii, szczeglnie teraz, gdy brakuje podstawowych
informacji, jest ryzykownym zabiegiem. Historyk nie moe dzisiaj stwierdzi, czy
gomukowska wizja powojennej Polski moga si urzeczywistni, gdyby Mikoajczyk z
jednej strony, a Bierut z drugiej zjednoczyli si we wsplnym froncie narodowym.
Takie wspdziaanie nie byo zreszt moliwe i to nie dlatego, e Mikoajczykowi
brakowao realizmu, a Bieru-towi patriotyzmu (nawet w naszym rozumieniu sowa
patriotyzm). Gomuka zakada, e podstawowe ogniwa wadzy znajd si w rku
komunistw, na co Mikoajczyk ani aden inny polityk polski nie mg przysta,
albowiem grozioby mu to polityczn izolacj. Wewntrzny ukad si by w Polsce inny

ni w Jugosawii, inny nawet ni w Czechosowacji. aden z tych krajw nie mia


takich dowiadcze, jak Polska; zbyt dobrze pamitano tu o 17 wrzenia,
deportacjach, represjach, Katyniu. wiea bya sprawa utraty Kresw Wschodnich.
Rozumia to Stalin i dlatego czyni wszystko, by ustanowi w Warszawie rzd
cakowicie ode zaleny. Wszystko, co wiemy o polityce ZSRR wobec Polski, zwaszcza
po przeomie stalingradzkim, przeczy realnoci politycznej koncepcji Gomuki. Stalin,
niezalenie od rnych posuni, bdcych przede wszystkim elementem jego gry z
zachodnimi aliantami, nie wyklupzajc nawet moliwoci porozumienia z
Mikoajczykiem, gdyby udao si doprowadzi do jego izolacji politycznej, w istocie nie
widzia w Polsce innego partnera ni komunistw, i to komunistw cakowicie mu
powolnych. Berman, Staszewski, Ochab nie maj wtpliwoci, e ju w 1944 r. Stalin
mia gotowy scenariusz, ktry realizowa stopniowo, liczc si z realiami
midzynarodowymi, ale ktrego fina by z gry okrelony. Historycy wypowiadaj na
ten temat rne opinie, ja skonny jestem sdzi, e dla kremFamily
* M. in. W. Gomuka, "List do redakcji "Archiwum Ruchu Rewolucyjnego", Archiwum
Ruchu Rewolucyjnego, t. IV, Warszawa 1977, s. 248
TT"

.17
JAN BUJNOWSKI
JAN BUJNOWSKL

lowskich przywdcw otwarta pozostawaa tylko kwestia metod dziaania i tempa


procesw, ktre prowadzi miay do "zbudowania socjalizmu". Zwrmy uwag, e
sformuowana podczas wojny w Hiszpanii i goszona do 1948 r. doktryna narodowych
drg do socjalizmu mwia o rnych drogach, a nie o rnych modelach systemu.
Dopuszczalne byy ewentualne "narodowe formy". Zimna wojna, o rozptanie ktrej
rozmwcy Toraskiej oskaraj Amerykanw, majca usprawiedliwi wszelkie
aberracje i zbrodnie, z pewnoci przyspieszya procesy unifikacyjne w obrbie
radzieckiego imperium, nic jednak nie wskazuje na to, aby i bez zaostrzenia sytuacji
midzynarodowej nie doszo do totalitaryzacji systemu. Kiedy spojrzymy na sytuacj
polityczn w Polsce do poowy 1947 r., moemy atwo dostrzec cig logicznie po sobie
nastpujcych dziaa wadzy, prowadzcych stopniowo do podporzdkowania
pastwu kolejnych sfer polityki i gospodarki. Zaleno Polski od ZSRR, czy raczej
bezporednia ingerencja radziecka w wewntrzne sprawy kraju w okresie midzy
zakoczeniem wojny a utworzeniem jesieni 1947 r. Biura Informacyjnego bya
wprawdzie nieco mniejsza ni do maja 1945 r. i po 1948 r., wystarczajco jednak
wielka, aby zapewni radzieckie interesy i zapewni realizacj radzieckich celw
politycznych w Polsce. Rnice midzy lini reprezentowan przez Biuro Polityczne z
Go-muk na czele a lini realizowan po jego odsuniciu i napitnowaniu jako
winnego prawicowo-nacjonalistycznego odchylenia wynikay w duej mierze ze
zmiany polityki Kremla. Wystarczy przyjrze si sytuacji w innych krajach, w ktrych
komunici znaleli si u wadzy. Tylko przez krtk chwil, po XX Zjedzie KPZR, w
roku 1956, polskim komunistom, a raczej czci z nich, bdzie si wydawao, e
powstaje szansa, aby - jak to sformuowa Ochab - zostali oni gospodarzami u siebie,
mieli swobod decyzji i dziaania. Ochab, ktry po mierci Bieruta wybrany zosta na
pierwszego sekretarza, opowiada Toraskiej o walce, jak przyszo mu prowadzi z
radzieckimi towarzyszami w cigu kilku miesicy poprzedzajcych VIII plenum KC w
padzierniku 1956 r. Jego informacje rzucaj wiele wiata na zakres i charakter

istniejcego uzalenienia, na metody dziaania Sowietw w Polsce.


Wypowiedzi Ochaba, jak te i Bermana ukazuj zoony obraz wielopaszczyznowych
powiza i zalenoci. Bdzie to wic wi i zaleno oficjalna: zwizki midzy
komunistami polskimi i polsk parti, a pniej take rzdem, z WKP(b) i z rzdem
ZSRR; jak powie Ochab - z pani matk. Wi i zaleno generalnie akceptowana,
oczywicie, przynajmniej dla tego krgu dziaaczy, ktry reprezentuj rozmwcy
Toraskiej, niezalenie od istniejcych wrd nich rnic dotyczcych stopnia
posuszestwa, ulegoci, dyspozycyjnoci. Ochab bdzie mwi z dezaprobat o
Jwiaku, czowieku cakowicie ulegym, "kapralu jak si patrzy", zapatrzonym w
ZSRR jak w wyroczni. Berman, negujc, i Radkiewicz by czowiekiem NKWD,
stwierdzi, e by on "nasz, tylko bardzo posuszny", w poprzednim zdaniu sugerujc,
e to posuszestwo nie byo najzupeniej dobrowolne.
Komunistyczna elita wadzy, cho uznawaa konieczno, a poniekd i zasadno
bezporednich ingerencji radzieckich w Polsce, gotowa stosowa si do podawanych
w postaci "rad" dyrektyw Stalina, skonna do ulegoci, szczeglnie nie lubia tych
wszystkich, ktrzy poza ni, poza oficjalnymi kontaktami, byli bezporednio powizani
z NKWD, radzieckimi wadzami wojskowymi, ambasad. Ludzi "na sznurkach", jak ich
okrela Ochab, ludzi zwerbowanych - jak mwi Berman. Niekiedy takich ludzi
pozbywano si -przykadem Antoni Wolski-Piwowarczyk, o ktrym opowiada Berman.
Nie lubiano te bardzo komunistw i niekomunistw, ktrzy, poniekd inspirowani
przez NKWD lub polityczne organy Armii Czerwonej, a poniekd wykorzystujcy ich
poparcie, prbowali realizowa odmienne koncepcje polityczne. Takim czowiekiem
by Berling, narzdzie w rku nastpcy Berii, Merkuowa, wyobraajcy sobie, e to on
prowadzi gr, majc uratowa Polsk przed "ydokomun". Sprawa Berlinga zostaa
opisana szczegowo przez Nowaka-Jezioraskiego *. Takimi ludmi, jeeli wierzy
Bermanowi, byli autorzy tak zwanych tez numer jeden, przede wszystkim
Wodzimierz Sokorski, Ich koncepcja dyktatury wojskowej, podobnie jak denia
Bolesawa Moojca do dominacji organizacji wojskowej w kraju nad organizacj
polityczn, ktre leay u podoa konfliktu z Nowotk, miay posiada
bogosawiestwo gen. Szczerbakowa, szefa zarzdu politycznego Armii Czerwonej.
Naley tu zwrci uwag na niejednoznaczno powiza na tym szczeblu, na to, e
kada grupa szukaa w walce z grup konkurencyjn oparcia w ktrym z radzieckich
lobby i - gdy to byo moliwe - poparcia Stalina. Wida to wyranie nawet w
wypowiedziach Bermana; przypomnijmy jego relacj z rozmowy z Mootowem,
poprzedzajc utworzenie CBKP: "Pod koniec wizyty zwrciem si do Mootowa ze
sowami: korzystam z tego, e jestem u was i chc przedstawi tak propozycj.
Zbliamy si do kraju, w wojsku - jak wiecie - zaistniay rozbienoci ideologiczne i
wystpiy tendencje, aby troch po legionowemu rzdzi krajem z pominiciem partii.
Oni w ogle o partii ani sowa nie mwi, cho o jej dziaalnoci musz wiedzie (...).
Wynika to z braku orodka, ktry by koordynowa ca dziaalno polityczn i mg
pokierowa zarwno Zwizkiem Patriotw Polskich, jak i wojskiem. Po wejciu za do
kraju, jak najcilej skoordynowaby swoj prac z PPR-em". Dodajmy, e na pocztku
wizyty Berman informowa Mootowa o sytuacji w Polsce i o zaniepokojeniu oraz
podejrzeniach, jakie zrodziy si po aresztowaniu Findera i Fornalskiej.
Stron silniejsz okazaa si grupa komunistw skupionych wok jedynego yjcego
czonka Biura Politycznego KC KPP, Alfreda Lampego - do jego mierci w grudniu 1943
r. Tylko w niewielkim stopniu mona to tumaczy stanowiskiem, jakie zaja Wanda
Wasilewska cieszca si askami Stalina. Reprezentowana przez to rodowisko zasada
bezwzgldnego prymatu
J. Nowak, "Sprawa gen. Berlinga", Zeszyty Historyczne, t. 37, Pary 1976.
18.
.JAN BUJNOWSKI
partii bya zgodna z reguami systemu radzieckiego; wkrtce w samym Zwizku

Radzieckim Stalin przystpi do brutalnego likwidowania nadmiernych aspiracji


wojska, lobby wojskowo-przemysowego, a nawet NKWD, ktrych rola w okresie wojny
wzrosa. Ta okoliczno zdecydowaa przede wszystkim o przegranej polskiego "lobby
wojskowego". Alternatywne koncepcje i istnienie konkurencyjnych grup,
zmierzajcych do odsunicia dziaaczy kape-powskich znajdujcych si w ZSRR,
stanowiy przy tym dla Sowietw bardzo dogodne narzdzie politycznego szantau,
skuteczny rodek zmuszania komunistw polskich, ktrym nigdy w peni nie ufano, do
zupenej ulegoci. Zawsze w odwodzie byli owi "straszni ludzie", ktrzy mieli przyj
w wypadku, gdy znajdujca si u wadzy ekipa okae si nazbyt oporna. Wygrywanie
personalnych i politycznych kontrowersji stanowio przez nastpne dziesiciolecia
jedn z wanych metod dziaania Kremla. Mwi o tym wprost Ochab: ,,() - gra si
na drugim fortepianie. eby nastraszy, mie te inne alternatywy. Normalnie przecie
w takiej sytuacji ten pierwszy sekretarz musi si zacz broni, broni swego
stanowiska, czy mwic w cudzysowie, posady". - Mwi to relacjonujc radzieck gr
w Polsce w 1956 r.
Informacje Ochaba, Bermana i innych rozmwcw Toraskiej pozwalaj lepiej wnikn
w charakter zalenoci wadcw polskiego "pastwa garnizonowego", w charakter
"polskiej autonomii". Nie wszystkie ich stwierdzenia moemy zweryfikowa. Dlatego
obawiabym si na przykad powiedzie: Mazur by "zwerbowany", wol ostroniejsz
formu: Ochab i Berman twierdz, e Mazur by zwerbowany, a jego przyjaciel Werfel
w istocie temu nie zaprzecza. Nie mona te zapomina, e - jak to zostao
podniesione - wszyscy ci ludzie ow zaleno traktuj jako swoje usprawiedliwienie:
nie moglimy inaczej. Zastrzeenia te jednak nie zmieniaj podstawowego faktu: i
suwerenno Polski istniaa tylko w sferze propagandy. Wie o tym kady Polak, ale
kiedy takie stwierdzenia padaj z ust najwyszych dygnitarzy, ktrzy niegdy sami
deklamowali o niepodlegoci i suwerennoci - ba, nawet jeszcze w rozmowach z
dziennikark w roku 1981-1982 r. sigaj niekiedy do tych sloganw, aby pniej im
zaprzeczy konkretnymi informacjami - ma to inn wymow. Pozwala choby
stwierdzi, e sami komunici traktuj jzyk oficjalny jako jzyk rytuau, sucy do
kamuflowania, nie za opisywania rzeczywistoci. Zaleno od Moskwy przybieraa
rne formy, mniej lub bardziej jawne, rne byo jej natenie w poszczeglnych
okresach, nigdy jednak nie przestawaa istnie. W 1944 r. w Lublinie - a dowodz tego
protokoy Biura Politycznego, niezalenie od pniejszych relacji - telefon Stalina
decydowa o przejciu do przyspieszonego wykonywania reformy rolnej, o
mianowaniu Spychalskiego prezydentem Warszawy, o usuniciu lub pozostawieniu
Drobnera w PKWN. Berman nie kamie opisujc powstanie CBKP jako - de facto agenty WKP(b). To "Sekretariat KC WKP(b) podj uchwa o powoaniu Centralnego
Biura Komunistw Polskich w Moskwie, nazw oni sami wymylili. (...) skad Biura
zosta ustalony nie przez nas, tylko przez WKP(b). Powoujc je, wymylili nie tylko
nazw, ale podali
.19
JAN BUJNOWSKI-------------------rwnie personaln obsad". Jeeli nawet inicjatywa wysza z k polskich, w niczym
nie zmienia to ukadu ju nie zalenoci, ale wrcz podporzdkonia Kade posunicie CBKP musiao mie akceptacj Manuilskiego -kierujcego
wydziaem zagranicznym KC WKP(b), do rozwizania Komin-ternu sekretarza
prezydium Komitetu Wykonawczego - bd samego Mo-otowa. Doda mona, co
zreszt Berman mwi midzy wierszami, a czemu zarazem gono zaprzecza, e u
podstaw decyzji powoania CBKP leay obawy, e PPR w kraju wymyka si spod
kontroli - obawy Dymitrowa, Mo-otowa, Manuilskiego. Charakterystyczna jest przy
tym omyka, jak Berman popenia, stwierdzajc, e Gomuka zosta sekretarzem po
aresztowaniu Findera, bo wobec nieobecnoci w kraju Bieruta, by najpowaniejszym
dziaaczem. W rzeczywistoci Bierut by ju od p roku w Warszawie i zdy wej w
konflikt z Wadysawem Biekowskim, jak i z Gomuka, midzy innymi na tle koncepcji

KRN. W wiadomoci Bermana obecno Bieruta widocznie stanowia gwarancj


"prawomylnoci" kierownictwa PPR. Sam Gomuka, wwczas i po latach, bardzo
negatywnie ocenia powstanie CBKP, uwaajc nie bez racji, e Biuro to, bez wzgldu
na deklaracje, stao faktycznie ponad kierownictwem PPR, powstao i dziaao na
polecenie "radzieckich czynnikw", bez zgody polskiej partii. Sd ten Berman w
istocie potwierdza, cho jego sformuowania s enigmatyczne. To, co mwi, cznie z
innymi materiaami, dotyczcymi midzy innymi wysania wiosn 1944 r. Leona
Kasmana z silnie uzbrojonym oddziaem i specjalnymi penomocnictwami, wskazuje,
e znajdujca si w Moskwie grupa komunistw - niewane czy z wasnej, czy
zewntrznej inicjatywy (najpewniej wystpowao jedno i drugie) - organizowaa si w
cile okrelonym celu. Jako cieszca si w tym momencie najwikszym zaufaniem
Kremla miaa ona z chwil zajcia Polski przez Armi Czerwon i ustanawiania wadzy
zaj kluczowe pozycje. Co te i uczynia. Wraz z Bierutem i popierajcymi go
dziaaczami: Jwia-kiem, Chechowskim komunici uznajcy radzieck dominacj w
Polsce mieli zdecydowan wikszo w powoanym w sierpniu 1944 r. w Lublinie
Komitecie Centralnym 'PPR oraz w Biurze Politycznym i sekretariacie. Nominalnie
zachowano parytet midzy krajem a emigracj (10 osb z kraju, 9 z emigracji w ZSRR
w KC; 2 osoby z kraju, 3 osoby z emigracji w Biurze Politycznym; 3 osoby z kraju, 2
osoby z emigracji w sekretariacie). Nie tak jednak, co podkrelaem, biega Unia
podziau. W Biurze Politycznym gos Gomuki by cakowicie zdominowany gosami
Bermana, Bieruta, Minca, Zawadzkiego. W maju 1945 r., kiedy dokooptowano Mariana
Spychalskiego, wprowadzono te w skad Biura Romana Zambrowskiego.
Kontrowersje midzy rzecznikami rnych orientacji, a take midzy nieformalnymi
grupami o odmiennych dowiadczeniach, mentalnoci, cementowanymi wizami
kombatanckimi, wsplnymi przeyciami, ukadami towarzyskimi wreszcie, byy
niezmiernie trwae. Stanowiy te istotn komponen-t ycia politycznego w Polsce.
Ujawniay si one szczeglnie w okresach przeomw politycznych, w roku 1948, w
roku 1956, 1968. Wrd rozmw20_
_JAN BUJNOWSKl
.21
JAN BUJNOWSKL

cw Teresy Toraskiej nie byo ludzi z krgu Gomuki, zwolennikw jego koncepcji
politycznych, spotykaj si jednak na kartach tej ksiki tak zaciekli antagonici, jak
Stefan Staszewski i Wiktor Klosiewicz, przedstawiciele dwch walczcych ze sob w
1956 r. koterii, znanych jako "grupa natoli-ska" i "grupa puawska". Ich relacje s
szczeglnie pokrtne, obaj nie mwi prawdy o swojej dziaalnoci, ich wypowiedzi
natomiast odzwierciedlaj odrbne punkty widzenia na sytuacj i wydarzenia roku
1956, a take wzajemne animozje, podejrzenia, wrcz wrogo panujc midzy
poszczeglnymi grupami na szczytach partyjnej hierarchii. Tylko czciowo u podoa
tej wrogoci leay odmienne racje polityczne, rne pogldy na zgodne z interesem
Polski rozwizanie kryzysowej sytuacji. Stanowia ona natomiast zawsze wany
element radzieckiej ingerencji w sprawy polskie, umoliwiajc ow "gr na dwa
fortepiany". Nie jestemy na razie w stanie zweryfikowa twierdzenia Ochaba i
Bermana, dwch ludzi z najwyszego krgu wtajemniczenia, i rozam w partii
polskiej byby rwnoznaczny z militarn interwencj, ale te nie mona tego
twierdzenia a priori negowa.
Metody sprawowania radzieckiej dominacji, o ktrych mniej lub bardziej jasno mwi
rozmwcy z Torask, nie ograniczay si jednak do manipulowania skazanymi na
ulego dygnitarzami oraz sterowania ludmi "na sznurkach" znajdujcymi si w
elicie wadzy. Obok tego bdzie dziaaa szeroka sie agentw, bd te oficjalnie do
1955 r. uznawani doradcy radzieccy, przede wszystkim w organach represji, bd

wreszcie podporzdkowani wadzom w Moskwie, a nie w Warszawie, wysi dowdcy


wojskowi. Ochab powie: "niebezpieczestwo istnieje te, gdy na czele wielkich
jednostek stoj albo obywatele radzieccy, albo ludzie, ktrzy przyjli wprawdzie jak
Rokos-sowski polskie obywatelstwo, ale w razie trudnej sytuacji przecie nawet by si
nie zastanawiali, kogo posucha".
Dalecy od identyfikowania si z tymi metodami komunici polscy - nie tylko
rozmwcy Toraskiej - powtarzaj: nie byo alternatywy. W wewntrzpartyjnych
walkach bd si wzajem oskarali o powizania, o wykorzystywanie Moskwy jako
parawanu lub sojusznika do rozprawy z przeciwnikami, bd siebie ukazywali jako
autentycznych patriotw, dla wszystkich jednak niepodwaalny jest dogmat, e
komunici i tylko komunici uratowali Polsk w 1944 r. przed katastrof, ku ktrej
pcha j rzd w Londynie, e nadal rol t przychodzi im peni. "A strzelalimy - mwi
Berman - bo co mielimy robi? Da si samemu wystrzela? Albo podnie rce i
podda si? Przecie to dopiero doprowadzioby do katastrofy. Wkroczyyby wojska
radzieckie [mowa o latach 1945-46 - J. B.] i zdawiyby wszystko. Wszystko. Nie
rozumie pani?"
Istotnym czonem argumentacji komunistw, poza grob radzieckiej interwencji, jest
uwaane za pewnik twierdzenie, e bez ZSRR Polska byaby skazana - i to w
najlepszym wypadku - na status Ksistwa Warszawskiego, albowiem Kresy Wschodnie
byy nieodwracalnie utracone, granice za na Odrze i Nysie zawdziczamy wycznie
Zwizkowi Radzieckiemu.
Zostawmy na boku kwesti, czy rozmwcy Toraskiej oraz ludzie z kolejnych ekip
rzdzcych maj szerszy ni przecitny Polak dostp do informacji ale te i
podlegajcy sami potnej indoktrynacji, wierzyli w to, co ludziom do wierzenia
podawali i podaj: e tylko komunici mogli i mog zapewni Polsce jej obecny ksztat
terytorialny i jeli nawet nie w peni suwerenn, to przecie wasn odrbn
pastwowo. Przypuszczam, e zdecydowana wikszo rzeczywicie w to wierzy.
Jest to wane dla zrozumienia mentalnoci warstwy rzdzcej, oceny politycznej
uczciwoci ludzi komunistycznego establishmentu, ale nie te problemy, jak sdz,
najbardziej interesuj czytelnikw tej ksiki i nie one maj szczeglne znaczenie dla
interpretacji historii Polski ostatnich czterdziestu kilku lat. Pytanie, ktre naley
postawi, nie brzmi: czy komunici wierzyli w sw misj dziejow, ale - czy Polska
rzeczywicie nie miaa alternatywy, a raczej, czy alternatyw Polski rzdzonej przez
komunistw byo "Ksistwo Warszawskie" lub wrcz "17 republika". Mwic inaczej,
czy gdyby polityka polska bya mdrzejsza, bardziej realna, gdyby ZSRR nie znalaz w
Polsce ulegej siy politycznej w postaci komunistw, gdyby spoeczestwo wykazao
inn postaw, bardziej oporn, Polska miaa szans wyj z wojny jako pastwo
suwerenne, demokratycznie rzdzone, o ksztacie terytorialnym zapewniajcym
moliwoci ekonomicznego i kulturowego rozwoju?
Raz jeszcze trzeba powtrzy: na to pytanie nie ma odpowiedzi. Moe w przyszoci,
kiedy zyskamy dostp do radzieckich archiww, bdziemy blisi rozstrzygnicia tego
dylematu; dzi jestemy skazani na spekulacje. Tez komunistw nie sposb
zweryfikowa nie znajc rnych wariantw polityki rowaanych na Kremlu wobec
Polski. Nie wiemy, co uczyniby Stalin, gdyby sytuacja wewntrzna w Polsce,
przedstawiaa si inaczej, gdyby rzd w Londynie zaakceptowa granic na Bugu itd.
Przyjmujc, jak to podkrelaem, e Stalin dy do tego, by w Polsce mie rzd
bezwzgldnie ulegy, nie jestemy w stanie stwierdzi, co uczyniby, gdyby w Polsce
nie znalaza si sia polityczna, umoliwiajca utworzenie takiego rzdu. Zaleao to
przede wszystkim od sytuacji midzynarodowej. Nie naley przy tym zapomina, e
wbrew propagandzie komunistycznej, w ostatniej fazie wojny sprawa Polski nie bya
spraw marginaln. O jej znaczeniu decydoway nie tylko zobowizania sojusznicze
Stanw Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii wobec Polski, ale przede wszystkim
pooenie geopolityczne. Ta geopolityka, ktra dzi jest przeklestwem. Wwczas
zarwno ZSRR, jak i Zachd zdaway sobie spraw, e zdominowana Polska bdzie

dla Zwizku Radzieckiego punktem wyjciowym do walki o Niemcy, jeli nie o Europ.
Wrd pastw europejskich, zwaszcza pastw koalicji antyhitlerowskiej, Polska
wyrniaa si saboci partii komunistycznej i znikomymi wpywami komunistw.
Jakkolwiek byy one sabe, nie speniy si jednak nadzieje na to, e komunici, nawet
wspomagani potg Armii Czerwonej i NKWD, nie zdoaj zorganizowa wadzy. Liczy
na to Mikoajczyk, przekonany, e pr22.
_JAN BUJNOWSKI
_23
JAN BUJNOWSKL.

dzej czy pniej Sowieci bd zmuszeni do szukania w Polsce innego politycznego


partnera. O sukcesie komunistw przesdzio wiele czynnikw, pomijajc terror; nie
sposb tu bardziej szczegowo omawia ten problem. Wystarczy stwierdzi, e Stalin
w lutym 1945 r., gdy spotka si w Jacie z Churchillem i Rooseveltem, mg
przeciwstawi rzdowi polskiemu na emigracji w Londynie dziaajcy w Warszawie
Rzd Tymczasowy, ktry, cokolwiek by o nim powiedzie, nie by rzdem
okupacyjnym i nie by cakowicie wyizolowany ze spoeczestwa. Wspdziaali z nim
w rnej postaci i na rnych polach politycy i uczeni, nauczyciele i ludzie kultury,
inynierowie i architekci, prawnicy i lekarze. Nie wszyscy - to prawda - ale wielu z
nich. A gdyby takiego rzdu nie byo? Nie mamy podstaw, by twierdzi, e
alternatywa to "17 republika", a nie - ku czemu zmierzay mocarstwa zachodnie
-Polska powizana z ZSRR sojuszem, ale suwerenna i demokratyczna, Polska
niekomunistyczna.
Jedno jest bowiem pewne. Stosunek Stanw Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii do
kwestii granic Polski i rzdu polskiego nie przedstawia si tak, jak to usiuj pokaza
komunici, take rozmwcy Toraskiej. Sprawy rzdu i granic byy ze sob sprzone:
Amerykanie i Brytyjczycy akceptowali przesunicie granic Polski ku Zachodowi
kosztem Niemiec, ale nie Polski zdominowanej przez ZSRR, kiedy takie przesunicie
byoby rwnoznaczne z przesuniciem granic komunistycznego imperium. Wizja
"Ksistwa Warszawskiego", Bermanowego placuszka zgniecionego przez Niemcy i
Rosj, acz gboko zakorzeniona w wiadomoci polskiej, jest oparta na rozumowaniu
ahistorycznym. Na sytuacj czasu Jaty patrzy si przez pryzmat sytuacji zimnej
wojny, podziau na bloki, radziecko-amerykaskiej rozgrywki o Niemcy. Ale na progu
roku 1945 nie by to jedyny wariant, przed jakim sta wiat. Mona wymieni jeszcze
co najmniej dwa: mao realny wariant wojny gorcej, zbrojnego konfliktu midzy
dotychczasowymi sojusznikami, na ktry liczyli niektrzy polscy politycy w Londynie i
w kraju, oraz bardzo realny wariant kontynuacji wspdziaania okresu wojny w
ramach powstajcej Organizacji Narodw Zjednoczonych, w ktrej Stany
Zjednoczone, zbrojne potg ekonomiczn i bomb atomow, posiadayby gos
decydujcy. W takim wiecie, ku ktremu zmierza Roosevelt, byo miejsce na Polsk
siln, a zarazem niekomunistyczna. Kompromisowa postawa prezydenta Stanw
Zjednoczonych w Jacie wynikaa midzy innymi z przekonania, e wystarczy nie
zamyka ostatecznych spornych problemw, by zapewni realizacj amerykaskich
koncepcji powojennego wiata.
eszt bardzo fragmentarycznych i opartych na ograniczonych zasobach rde. Nie
sposb te weryfikowa kad szczegow informacj, czsto zreszt nie ma
podstaw do takiej weryfikacji. A ju za najzupeniej niecelowe uznaem podejmowanie
polemik z opiniami wypowiadanymi na temat rnych osb, czy bdzie to Pisudski,
czy Gomuka, Bierut, Stalin.
Przypomn to, co podkrelaem na pocztku: wywiady Teresy Toraskiej naley
zaliczy do gatunku literatury pamitnikarskiej. wiadkowie historii nigdy nie s w

peni wiarygodni, zawsze s mniej lub wicej tendencyjni, jednostronni. Ci


wiadkowie, choby dlatego, e od lat stoj pod prgierzem nie tylko przeciwnikw,
ale i towarzyszy, s szczeglnie zaangaowani w obron swych racji. I jedno im
trzeba przyzna - niezalenie od tego, jak bdziemy ocenia ich polityk i rol
historyczn - prawie wszyscy zachowuj godn postaw.
To jedna z przyczyn, e owe wywiady, cho demaskuj komunistyczn rzeczywisto,
odsaniaj - gbiej ni przeniknite nienawici relacje wiaty - sposb ycia
wczesnego establishmentu, jego mentalno, system wartoci, su przede
wszystkim poznaniu, nie potpieniu. Kto pragnie zrozumie zjawisko polskiego
komunizmu, powinien t ksik przeczyta.
Jan Bujnowski
Wrd problemw, jakie si nasuwaj przy lekturze wywiadw Teresy Toraskiej,
wybraem kilka, w moim przekonaniu najbardziej istotnych. Nie mona w krtkim
wstpie prezentowanemu w nich obrazowi powojennej historii przeciwstawi obrazu,
jaki si wyania z bada historycznych, wci

EDWARD OCHAB
urodzi si w 1906 roku w Krakowie, dokd jego rodzice przenieli si ze wsi Szwsko
nad Sanem, w rodzinie wielodzietnej. Ojciec by urzdnikiem w biurze adresowym,
matka (przed maestwem) robotnic roln. Umara, podobnie jak dwoje z piciorga
rodzestwa Ochaba, na grulic, kiedy mia lat dwanacie. Przed wojn ukoczy:
Akademi Handlow w Krakowie (odpowiednik naszego liceum ekonomicznego),
studium spdzielcze wydziau rolnego przy Uniwersytecie Jagielloskim oraz jako
ekstern studiowa w Wyszym Studium Handlowym. Do partii komunistycznej wstpi
w 1929 roku, za swoj dziaalno by piciokrotnie wiziony, cznie przesiedzia 78
miesicy. W chwili wybuchu II wojny wiatowej znajdowa si w wizieniu w Rawiczu
(razem z Marcelim Nowotk, Marianem Buczkiem, Pawem Fin-derem i Alfredem
Lamp). Wojn spdzi w Zwizku Radzieckim. Po rozpoczciu wojny radzieckoniemieckiej w 1941 roku zgosi si jako ochotnik do Armii Czerwonej, do suby
czynnej jednak go nie przyjto, kierujc do strojbatu, formacji pomocniczej, midzy
innymi kopicej rowy obronne. Przebywa w Kijowie i Saratowie, ona z dziemi w tym
czasie w Uzbekistanie, w kochozie. Od chwili powstania l Dywizji im. T. Kociuszki
suy w wojsku. Ostatnio w randze podpukownika. Od lata 1944 roku zajmowa wiele
stanowisk kierowniczych. By kolejno: od lipca do sierpnia 1944 -penomocnikiem
Rady Wojennej l Armii WP; w 1945 - ministrem administracji publicznej w PKWN; w
1945-46 - czonkiem sekretariatu KC PPR (razem z Wadysawem Biekowskim i
Zenonem Kliszko); od 1946 do maja 1948 - I sekretarzem PPR w Katowicach (po
Aleksandrze Zawadzkim); od czerwca do listopada 1948 - przewodniczcym
Centralnego Zwizku Sp26_
.EDWARD OCHAB
_27
EDWARD OCHAB_

dzielczoci (po nim nasta Oskar Lange); w 1949 - przewodniczcym CRZZ (po nim
mianowano Aleksandra Zawadzkiego, a w rok pniej Wiktora Kosiewicza); 1949-50 I wiceministrem obrony narodowej i szefem Zarzdu Gwnego WP (w miejsce
zdjtego, a nastpnie aresztowanego Mariana Spychalskiego), wtedy nadano mu
stopie generaa; 1950-56 - sekretarzem KC PZPR; od marca do padziernika 1956 -1
sekretarzem KC PZPR; 1957--59 - ministrem rolnictwa; 1959-64 - sekretarzem KC

PZPR; 1961-64 -zastpc przewodniczcego Rady Pastwa oraz 1964-68 przewodniczcym Rady Pastwa i 1965-68 - przewodniczcym Oglnopolskiego
Komitetu Frontu Jednoci Narodu. Oprcz tych stanowisk Edward Ochab by od 1944
roku czonkiem KC partii oraz posem na sejm (do 1969). Ze wszystkich stanowisk
ustpi w 1968 roku protestujc w ten sposb przeciw kampanii antysemickiej
rozptanej przez Wadysawa Gomuk i Mieczysawa Mocza-ra. W wieku 62 lat
przeszed na emerytur.
Cztery crki ukoczyy wysze studia. Najstarsza jest chemikiem-informa-tykiem oraz
jako jedyna z rodzestwa czonkiem partii, modsze: inynierem elektrykiem,
romanistk i prawnikiem. ona jest komunistk, czonkiem partii, ale nie zajmowaa w
PRL adnych stanowisk.
Co pani nazywa okresem stalinowskim? Lata 1948-1955.
UWAAM taki podzia za bezpodstawny, a nawet nielogiczny. Odrzucam podzia na
dwa etapy: stalinowski i poprzedni, bo z tego by wynikao, e przedtem, kiedy
tworzyy si zalki wadzy ludowej, wpyw metod czy aparatu stalinowskiego albo
osobicie Stalina by mniejszy.
A nie byl?
BY wikszy.
Wikszy?
OCZYWICIE, e wikszy. A kt na przykad wywozi z Polski tysice ludzi?!
Jak to tysice? Wiem tylko o "szesnastu": Okulickim, Pajdaku, Puaku itd.
To jeszcze p biedy, ale wywoono - z tego, co wiem - tysice ludzi podejrzanych,
czsto pochopnie, o powizania z londyskim podziemiem, niefrasobliwie
organizujcych dywersj na liniach komunikacyjnych milionowych armii radzieckich.
Nie moglicie zaprotestowa?
P oTESTOWAC trzeba byo przede wszystkim przeciw awanturnikom z Lon-H nu ktrzy
pchali nasz modzie do walki z polsk wadz ludow i Armi Czerwon
wyzwalajc ziemie Polski, Czechosowacji, Wgier, Rumunii, Bugarii, Jugosawii.
Toczya si walka na mier i ycie o rozgromienie faszyzmu,'o nowe oblicze Europy.
W tej walce zginy miliony Rosjan, Ukraicw Biaorusinw, Gruzinw, ydw,
Tatarw i synw innych narodw radzieckich. Ale przeciw wywzkom nie moglicie
protestowa?
JAK? Wypowiedzie wojn? Zreszt wojna ju bya. Oni mieli tu swoje linie
komunikacyjne, milionowe armie, toczya si walka, czym ma by ta Europa, nie
wiedzc, czy Zachd nie sprbuje uderzy na Zwizek Radziecki. Musieli wic mie tu
wszystko jako tako zabezpieczone.
To rozumiem, tylko co wy, co wy na to?
BYEM czonkiem KC PPR od sierpnia 1944 roku, kilkunastu towarzyszy -17 lub 18 naleao do KC w okresie przed I Zjazdem Partii. Z wczesnego skadu KC yje jeszcze
piciu towarzyszy. Decyzje za musielimy podejmowa w jeszcze wszym gronie piciu-szeciu osb. Decyzje byy trudne, bo wiele spraw nie byo wytworzonych przy
naszym udziale. Pracowaem, podobnie jak wszyscy czonkowie KC i PKWN, nad
rozwizywaniem najpilniejszych problemw politycznych, militarnych, ekonomicznych
i spoecznych - narzuconych nam przez wczesn sytuacj krajow i
midzynarodow. Przede wszystkim musielimy zajmowa si spraw rozbudowy
naszych ludowych si zbrojnych, aby zwikszy polski wkad w zwycistwo nad III
Rzesz i umocni nasze moralne prawo do powrotu nad Odr i na Zachodnie
Pomorze. Nie rozwizalibymy tego zagadnienia bez wszechstronnej pomocy Zwizku
Radzieckiego.
Po wtre - musielimy wyta siy, aby zapewni zaopatrzenie wojska i ludnoci
miast choby w skromne racje ywnociowe, a nie dopuci do bez-planowego,
czsto bezprawnego cigania kontyngentw z gospodarki chopskiej.
Po trzecie - trzeba byo budowa od podstaw now, ludow administracj pastwow,
miao wysuwajc na kierownicze stanowiska przodujcych robotnikw i chopw oraz

oficerw z aparatu politycznego Pierwszej Armii.


Po czwarte - zapocztkowalimy radykaln reform roln i przejmowanie fabryk pod
kontrol robotnikw.
Po pite - nie szczdzilimy wysikw, aby rozszerzy baz polityczn PKWN,
przycigajc na warunkach partnerstwa wczorajszych WRN-owcw, ludowcw,
demokratw i bezpartyjnych.
Mimo nie najlepszych dowiadcze z terenu Woynia, Wileszczyzny i Ga-licji
Wschodniej, gdzie zreszt nie mielimy wpywu na dziaalno radzieckich organw
bezpieczestwa, uporczywie pracowalimy nad pozyskiwaniem najbardziej
dalekowzrocznej kadry AK dla idei nowej ludowej Polski,
28.
.29
-EDWARD OCHAB
w oparciu o sojusz ze Zwizkiem Radzieckim, powracajcej na stare ziemie
piastowskie, co stwarzao nowe, ogromne perspektywy. rozwoju polskiego pastwa.
Rzd londyski pcha AK w sytuacj niemal bez wyjcia. Czsto tragiczny by los tych
tysicy AK-owcw, ktrzy przez lata mnie walczyli przeciw okupantowi
hitlerowskiemu, a na progu penego zwycistwa Polski i koalicji antyhitlerowskiej dali
si zepchn na pozycje antyludowe i antyradzieckie.
Wiele dokumentw wiadczy o stosunku PKWN do AK. Wspomn choby o odezwie
Gwnego Zarzdu Politycznego Wojska Polskiego skierowanej do onierzy i oficerw
AK, wydanej - o ile pamitam - w kocu sierpnia 1944 r. Wytycznymi tej odezwy,
gwarantujcej onierzom i oficerom AK honorowanie ich stopni i odznacze
wojskowych, kierowalimy si w pracy dowdztwa i aparatu politycznego Pierwszej
Armii, w kadym razie w okresie walk o Prag i przyczki warszawskie.
Po znanej wypowiedzi Stalina, ktry w dniu 16 VIII 1944 r. surowo potpi wywoanie
"awantury" powstaczej w Warszawie, trzeba byo niemaych wysikw ze strony
PKWN, aby uzyska zgod Naczelnego Dowdztwa Czerwonej Armii i Dowdcy I
Frontu Biaoruskiego, marszaka Rokossow-skiego, na podjcie operacji ofensywnej
naszej I Armii oraz armii radzieckich w rejonie Warszawy i o Warszaw. Wiadomy jest
rezultat tych krwawych walk. Ofiara krwi wielu tysicy onierzy polskich i radzieckich
nie uratowaa wwczas Warszawy, tak jak sto tysicy polegych onierzy radzieckich i
czechosowackich nie mogo w tym samym czasie uratowa Powstania Sowackiego.
Powstania Warszawskie i Sowackie zwizay jednak powane siy niemieckie, co
uatwio Czerwonej Armii rozgromienie potnej grupy armii "Poudniowa Ukraina" i
wyzwolenie Rumunii w sierpniu, a Bugarii we wrzeniu 1944 r.
Armie radzieckie weszy rwnie na tereny Wgier i mogy zacz oczy
szcza przedpole dla zbliajcego si natarcia w kierunku Wiednia. Nie trze
ba si rozwodzi nad ogromnym znaczeniem tych faktw dla dalszych losw
wojny i wyzwolenia wszystkich ziem polskich. W tych dramatycznych mie
sicach PKWN dobrze zasuy si Polsce, cho oczywicie nie uniknlimy
rnych bdw na naszej trudnej drodze. Nie zawsze te moglimy skutecz
nie przeciwstawia si bdom popenianym przez naszych wielkich sojusz
nikw. Awanturnicy londyscy pchali swych licznych zwolennikw do akcji
antyradzieckich, ale chyba zbyt pochopnie radzieckie organa bezpieczestwa
narzuciy nam tak zwanych doradcw, nawet w powiatowych urzdach bez
pieczestwa. Nie za wszystko mogli odpowiada ludzie z^PKWN, a ju na
pewno nie odpqwiadamy~za aresztowania dokonywane przezjiadzieck-sub bezpieczestwa i za wywoenie .Polakw]
~
Za co jeszcze nie odpowiadacie?
ZA rujnowanie setek zakadw, ktre w ramach tak zwanego demontau
przeprowadzay Trofiejnyje Komandy. Dobre urzdzenia fabryczne cito,
EDWARD OCHAB_

iano na zom i wywoono. Bya taka fabryka w Owicimiu, "Buna" Budowana przez
Niemcw w czasie okupacji. Zniszczono j. Gdyby jeszcze Z o demontau Zwizek
Radziecki mia rzeczywiste korzyci, to p bie-H le nie mia. Myl, e nie mia w 90
procentach. Demontaem doprodzano do ogromnych strat. Nasza wadza nie potrafia temu przeciwdziaa.
A cho prbowala?
ZASTANAWIAEM si, co mona zrobi, ale zaiste moglimy niewiele. Narzucone
zostay nam demontae, tak jak narzucono nam nierwnoprawne zobowizania
wglowe.
Jak konkretnie?
SPRAWA nie bya omawiana przez Komitet Centralny, ale informowali mnie niektrzy
czonkowie Biura Politycznego, i Zwizek Radziecki przejmuje ogromny majtek
poniemiecki i dla odbudowy Zwizku Radzieckiego potrzebny jest ekwiwalent za
ogromne nakady poniesione przez narody radzieckie w zwizku z wyzwalaniem ziem
polskich. Oni nam oddaj kopalnie, nic w nich nie demontuj i powinnimy im za to
da ekwiwalent. Mimo wszystko uwaam jednak ten okres 1944-1955 za okres
najwaniejszego, historycznie doniosego etapu rozwoju^jewolucyjriegOi o
przeomowym znaczeniu, nikt go z naszych dziejw nie wymae. Jestem przekonany,
e pozostanie w wiekach jako fundament nowej epoki, ludowej epoki, w marszu do
spoeczestwa bezklasowego. Tamte choroby, tamta wysypka, s moe bolesne dla
poszczeglnych ludzi. A czy nawet w poczuciu narodu, ale nie one bd decydowa o
naszej przyszoci zreszt, co pani myli, e zaleno dzisiaj jest mniejsza?
Dziecko, w gruncie rzeczy jestemy pastwem "garnizonowym". Pastwem, ktremu
narzuca si bardzo wiele, ale trzeba sobie od razu postawi pytanie: czym byaby
Polska, gdybymy nie byli razem ze Zwizkiem Radzieckim? Czyje rakiety s
skierowane na nas? Kto si wypowie za naszymi ziemiami zachodnimi, jeeli dojdzie
do starcia? Mamy w Polsce garnizony radzieckie. Moim zdaniem zupenie
niepotrzebnie, nic by Zwizek Radziecki ani obz socjalistyczny nie straci, gdyby z
nich zrezygnowano, bo chyba niezalenie od intencji czy racji wojskowych wicej one
przynosz szkody, jeeli chodzi o poczucie narodu, ni poytku. Wystarczyyby tylko w
NRD. Ale ja przecie posady tym naszym przyjacioom nie wypowiem.
A prbowa pan?
MY musimy i z takim Zwizkiem Radzieckim, jaki on jest. Nie ma innej Perspektywy
dla narodu polskiego. Widzielimy tam nie tylko bdy. W podstawowych sprawach
zgadzalimy si i zgadzamy, bo zeJZwizkiem Radzie-c im mamy wspln bazg
ideolagiczn^jwsplny celi_tn cel osigniemy. S-hoc droga daleka.
30_
.EDWARD OCHAB
EDWARD OCHAB_

Czy jednak musicie takim kosztem? JAKIM?


W powojennej Polsce zgino tylu ludzi, tylu ludzi.'
NIE wiem, skd pani wzia takie osobliwe twierdzenie. PolskaJ-Aidowa suy przede
wszystkim robotnikom i chopom. Mimo wszystkich swoich deformacji, ktrych moda
wadza ludowa nie potrafia unikn. W Polsce Ludowej dochodzio do wielkich star
klasowych, to prawda, ale przede wszystkim z reakcyjnym podziemiem, ktre
zamordowao okoo 30 tysicy ludzi, w tym take okoo 15 tysicy czonkw PPR.
Znane s nazwiska i groby pomordowanych. Na tym gruncie musia wyrasta w
aparacie bezpieczestwa klimat nienawici do tych, co do obrocw wadzy ludowej
strzelaj i zabijaj. Ilu milicjantw zabili, ilu onierzy wojska ludowego, ilu
pracownikw aparatu partyjnego? My, mona powiedzie, przynajmniej ja tak myl,
z wyjtkow agodnoci i wyrozumiaoci obeszlimy si z reakcj prolon-dysk,
bo mymy wiedzieli, e obok tych, ktrzy przekazywali zalecenia Londynu, zalecenia

reakcyjnych ugrupowa, byli ludzie, ktrzy kierowali si innymi, niereakcyjnymi


motywami. Nawarstwiy si rne resentymenty, be-riowskie gwaty i wywzki
Polakw, wraz ze wspomnieniami poprzednich etapw dziejw polsko-rosyjskich. Ale
poza jakimi oglnymi rozwaaniami, w warunkach niezmiernie ostrej walki klasowej,
podstawowym by problem wadzy. Wadzy, ktrej nie mona byo odda.
Dlaczego nie mona?
KOMU odda? NSZ-owskiej faszystowskiej soldatesce? Albo moe mielimy si biernie
przyglda wyczynom przywdcw zbrojnego reakcyjnego podziemia? Czy mielimy
tylko kazaniami i wod wicon zwalcza organizatorw masowych mordw,
opryszkw Z.NSZ i pogrobowcw reymu Berezy? Albo moe mielisimyTadzT
towarzyszom radzieckim: zaufajcie demokratycznym frazesom ludzi "ancien regime",
tym, ktrzy gosz pikne sowa o .deraokracji^o rwnoci, o wolnocM^Polsce
"sprawiedjiwejllwrz z .obszar-" ni]iani[^wielkimi kapitalistami vv witek Tpltek?
Przecie my tych reakcjonistw znalimy, znalimy ich przeszo, wiedzielimy, jakie
byo to dwudziestolecie, czym byy wizienia, pacyfikacja, Bereza, klska wrzeniowa.
Zamiast wic Berezy, w ktrej si siedziao, zafundowalicie wizienie mokotowskie,
w ktrym si umierao.
ZNOWU te niefrasobliwe porwnania, ktre wiadcz, e nie zna pani wielu spraw, a
pochopnie wydaje sdy. Katownia w Ber-ezie, ^zorganizowana na
pelecenie^ilsudsMego, staa si dla szerokiej opinii demokratycznej symbolem
terroryjstycznego reymu sanacyjnego, ktry znca si nad^ tysicami
ke,zbrorinych, Jjardzieyiaaysrycznie" ni w obozach Mussoliniego i Salazara. Tylko
Himmler zakasowa wyynyTCotka: Biiefna2iego7Tiowinna panTwie-dzie, e wielu
winiw zamordowano^ Berezie. Wspomn choby nazwik NjedzielskiegOi-Germaniskiego, Mozyrki. W sposb szczeglnie bestial-,. znecano
si nad winiami bez metryki katolickiej, na przykad nad to-rzyszami:
Daniszewskim, Prawinem, Borkowiczem, Zachariaszem, Kolskim, Pasternakiem,
Hawrylukiem...
Nie wiem, co pani ma na myli mwic o mordach na Mokotowie. Prawdopodobnie
chodzi o wykonywanie wyrokw mierci, co miao miejsce nie tylko na Mokotowie,
sdy wojskowe PRL, w latach walki ze zbrojnym podziemiem reakcyjnym, a wic
gwnie w latach 1945r48. wyday wiele wyrokw mierci, z ktrych prawdopodobnie
kilkasetJ?yo wykonanych. Liczba komunistw i demokratw zamordowanych przez
reakcyjne^jKLdziejnieJga kilkadziesit_razy^wiksza. Trudny by to okres w yciu
naszego narodu, ale jeelf ocenia go caociowo, to by to okres najwikszego
przeomu w dziejach naszego kraju. Nastpi ogromny wzrost jospodarki narodowej
_i_ siy naszego wojska, co nie byo bez znaczenia dla caego obozu socjalistycznego.
Amerykanie~mieli wwczas monopol na bro jdrow. Z podziwem patrz na
Zwizek Radziecki, jako na kraj, gdzie zostay podjte wane decyzje ograniczajce
wzrost spoycia, by uzyska rodki na przeamanie monopolu Amerykanw na bro
jdrow.
Nasz wgiel. Wrmy do naszego wgla.
W 1947 roku by na nas wywierany nacisk, ebymy dali jeszcze dodatkowe miliony
ton wgla w ramach tak zwanego planu trzyletniego. A nam tego wgla te przecie
brakowao na wasne potrzeby. Grnik pracowa w witek i pitek. Byem
sekretarzem PPR-u w Katowicach, kiedy przyjechaa na Grny lsk caa komisja z
wicepremierem na czele
Gomuk, dodajmy, sekretarzem generalnym PPR-u
by przeduy czas pracy w grnictwie. Postanowiono na Biurze Politycz
nym, nie byem jego czonkiem, nie porozumieli si z nikim w Komitecie
Wojewdzkim i przyjechali z gotow decyzj do Katowic. Chcieli liczy czas
pracy grnika bez wjazdu i zjazdu, co praktycznie dawao o godzin wicej
jak dotychczas. Grnik wic zamiast 7,5 godziny mia pracowa 8,5 gadziny.
Plus rolki.
r

Znaczy wyduy mu si miao czas pracy o p szychty w kadym tygodniu.


JN AWET wicej. Wybucha awantura. Wystpiem przeciw projektowi rzdowemu.
Uwaaem, e z proponowanych zmian nie bdzie wgla, nastpi tylko dalszy rozkad
grnictwa, ucieczka od zawodu, ucieczka tej wolnej siy roboczej, ktrej ju nam brak,
albo doczekamy si strajku, z ktrego nie bdzie wicej wgla, a szkody ogromne.
Zdawaem sobie spraw, e mnie odwoaj i oczywicie odwoali, odesali op
spdzielczoci, jednak wprowadzenie podwyszonego czasu pracy opnio si o
kilka miesicy, te dobrze.
32_
.EDWARD OCHAB
_33
EDWARD OCHAB_

Biuro Polityczne paskich argumentw nie rozumiao?


ROZUMIAO, ale oni widocznie uwaali, e nie mog si przeciwstawi, a ja
uwaaem, e mona w tym wypadku i trzeba.
Prosz pana, w czerwcu J 9^48 roku odbyto si plenwn-KC, bardzo wane plenum. W
jego wyniku rozpoczto wjilk z odchyleniamljjrawicjowe-nacjo-nalistycznymi
Gomuki. Pamita je pan?
OCZYWICIE, ale lepiej, eby pani signa do dokumentw. To plenum nigdzie nie
byo publikowane.
PNIEJSZY referat B^ienita^c^y^wystjpienie^Zawadzkiego,byo. Uwaam, e ich
argumenty -_take-"Stioca -.dotyczce sytuacji wewntrznej^odeologicz-nego
ujcja_problemw dnia cpd^ejijoe^ojjriair^ziij^jutro ku zjednoczeniu - s suszne. Ja
je wwczas popieraem i dzisiaj uwaam za kierunkowo suszne.
Ale co powiedzia Gomuka?
WGRUNCIE rzeczy Gomuka zaatakowjLlgnirKjwjki^tradycjeJKPP. Kaza nam si
uczy patriotyzmu od'PPS. Przyznawa wprawdzie, e KPP-owcy to byli
o^dajiLrewolucjoni|ci, ale nje rozumieli spraw narodowych, bo sprawa niepodjegoci
jest spraw nadrzdn, ktrej powinny by podporzdkowane wszystkie inne. By
wic w gruncie rzeczy za faktycznym podtrzymaniem tez PPS Frakcji Rewolucyjnej,
ktr dawno ju potpiono i zachwala te w gruncie rzeczy, cho poowicznie, oglne
koncepcje pisudczyzny. Tak powiedzia?
NIE, czego si pani spodziewa? Powiedziaem "w gruncie rzeczy". Jego tezy
byy njgsuszne, antyleninowskj^arityrnarksowskje, obrciryby sig_przeciwkojjartii. Dlatego odpr, jaki mu dali: JBierut. Zawadzki^Minc i inni tpwarzys_zj_b_yjLsJuszny.
^
Pani patrzy zdziwionym wzrokiem. Tak, tezy partyjne musz by dostosowane nie
tylko do sytuacji w Krakowie czy w Warszawie, ale do sytuacji caego
midzynarodowego ruchu rewolucyjnego. Bo jeli uznamy, e sprawa narodowa jest
nadrzdna dla Polakw i wszystkie inne maj by jej podporzdkowane, to musimy
uzna, e sprawa narodowa musi by nadrzdna take dla Niemcw, a wtedy
powstaje pytanie: czy narodowymi wzgldami mona wyjani takie midzynarodowe
decyzje, jak powrt Ziem Odzyskanych do Polski, cho wiadomo byo, e na tych
ziemiach wikszo stanowili Niemcy i to ogromn wikszo? Nie. Tylko stojc na
gruncie nadrzdnej roli, nadrzdnej wagi, jak maj sprawy midzynarodowe, sprawy
rewolucji proletariackiej, mona usprawiedliwia i takie decyzje, ktre przekraczaj
ramy prawa samookrelenia narodu. Nie tylko zreszt w sprawie Niemiec. A po co,
prosz pana, po co usprawiedliwia?
TRZEBA. Jeeli uznamy, e sprawa niepodlegoci jest najwaniejsza, to chyba
wypowiemy si take za niepodlegoci pastwa Baskw i bdziemy popiera ich
powstanie.

Dlaczego nie?
N ACJONAICI prbuj si usprawiedliwia z pozycji tak_zwanego egoizmu
"TlajSoweg0' kojnunjci czuj si_bramj ludzi pracy bez wzgldu nlTnarodovvoc^usprawiedliwiema dla swych dziaa^Mukaj w nadrzdnych interesach
midzyrmrodowego^ruchu Jkpmjooisty^jiejojjmffidi^ Mv komunici uznajemy
rjrawg^do_samookrelenia, a do oderwania si, ale to nie znaczy, e w kadej
sytuacji opowiadamy si za oderwaniem czy za przesiedleniami.
Opowiadacie si tylko za przesiedleniami, ktre su komunistom i komunizmowi,
tak?
KOMUNIZM to ideologia i polityka midzynarodowej klasy robotniczej, kt
ra nie mo^^ajn3 s' wyzwoli^ nie -Wyzwalajc rwnoczenie_wszyslkich lu
dzi pracy o^w^y^sjcujjjcjs^^^
W tym sensie _to^
co suy omunizmawjJejnirjojysJaejri^ caej postpowejjudzkoci, toruje drog spoeczestwu bezklasowemu. My uznajemy prawo rewolucji do oKfy^fjo^cjrrewojucji, nadrzdnych spraw rewolucji i
JP"P'eIaIPJ_J!'5LA??^= L wysiedlenie. Wysiedlanie jest z gruntu" rzeczy kontr
rewolucyjne. Takim byo wysiedlanie Polakw przez Niemcw.
A przez Rosjan?
NIE sdz, aby w^wjzki^ Pp]akw jrzez NKWD ^ w latach 1JG9-41 odpowiaday
zasadom leninowskim czy interesom komunizmu. Byem przeciwko temu, kiedy
grozia mi za to mier.
Mwi pan o wyj^i^a^njoJSybjm? TAK.
A ja o wysiedleniach w 1945 i 1946 raku. * n'e byy wysiedlenia, ale rjowrt j
wymianaJiidnficL
Powrt? Jaki powrt? Moja babcia, prababcia, praprababcia mieszkafy Zawsze w
Wolkowysku, skd wic moi rodzice mieli wraca, prosz pana?
MOGLI zosta.
Gdzie?.' No, w W^oikowysku.
Ale oni nJ^hcieJi^
WANIE, to jest ta podstawowa rnica. Chce lub nie chce, ale nie musi.
34_
.35
.EDWARD OCHAB
W podobnej sytuacji byo jeszcze ze dwa miliony ludzi. Oni nie musieli wraca.
Nawiasem mwic Wokowysk nie ley w Rosji, tylko na Biaorusi.
Prosz pana, nie neguj postanowie midzynarodowych ani nie chc opowiada si
za naszym prawem do tych ziem. Powiem panu wicej. Doszlo do tego, e mnie jest
wszystko jedno, w jakich granicach jest ta Polska, aby tylko byla. Bd si jednak
upiera przy zasadzie, by tak samo nazywa takie same fakty. Moi rodzice by moe
mieliby mono peniejszego udziau w rewolucji proletariatu i lepiej by si im ten
komunizm budowalo, gdyby zostali, ale nie_zostali, bo niejnogli. A nie mogli dlatego,
e chcieli mieszka w Polsce, jakiejkolwiek, jile Polsce, i ten
wjJ^azA,yJlJ^j^yjjl^bmwolny. Zastosowano wobec nich przymus, inny ni w stosunku
do Niemcw, bo przymus pjychi-czny, alejednak przymus.
NIEZUPENIE tak, oni mieszkali poprzednio na ziemi biaoruskiej. Tylko polscy
nacjonalici uwaali, e jeeli nasz ziemi kto zajmuje i trzyma pod butem, to le, a
kiedy my - Polacy - trzymamy ziemi cudz pod butem, pacyfikujemy ziemie
biaoruskie czy ukraiskie - to dobrze. Nie jestem nacjonalist i nigdy nim nie bd.
Cae szczcie, e mymy z t hab skoczyli. Jestem za wolnoci swojego narodu,
ale take za wolnoci Ukrainy i Biaorusi.
Ja te, mnie chodzi tylko o ...nazewnictwo.
JESTEM za prawem polskiego narodu, bd broni praw polskiego narodu, ale jako
komunista bd te szanowa jjrawa kadegojnnego. Jeeli chodzi o nieszczsn
Biaoru czy Ukrain Zachodni w okresie midzywojennym, nie propagowaem idei

oderwania tych ziem, jako komunista byem za najszersz autonomi, Tajeni;)


demnlcratyrynyrh praw rlla ITIfrairw Rianrusinw_i Litwinw. Niech sami decyduj, jak chc. Niech wikszo-ludzi tych ziem
decyduje, jak chce urzdzi swe sprawy krajowe. Ale polski, faszystowski rzd mia
dla nich pak, wizienie, Berez, pacyfikacj, to byy rzdy naszej haby narodowej.
Rozumiem. Wrmy wic do Gomutki. Nie uwaa pan teraz, e on mia racj?
W CZYM racj?
W stosunku do PPS chociaby i sprawy niepodlegoci Polski. DLA mnie nie mia.
Zawsze opieraem si na zasadach leninowskich i trudno mi dyskutowa, jeeli
rozmwca prawdopodobnie niewiele wie o naukach Lenina. Jako studentka zapewne
zdawaa pani urzdowe egzaminy, te troch papki, ktra nie wyjania ani serca nie
zdobywa, ani nawet nie zagrzewa do studiowania. Dla mnie J.Lrun_to_geniusz.
Sigam do jego dzie, zwaszcza w chwilach trudnych. A ktre to lata s atwe!
Odraz budz we mnie ci, ktrzy siadaj pod portretem Lenina, a faktycznie prbuj
rewiEDWARD OCHAB.
a podstawy nauki Lenina lub je przemilczaj, nie szczdzc za to deklaracji
"patriotycznych" popierajcych jego pogldy.
Czy kto popar wte W JAKIM stopniu Etiekowski, chyba nawet prbowa go broni.
Gowa pena sprzecznoci, w gruncie rzeczy zawsze daleki by od marksizmu, obecnie
wyranie go zwalcza. Szkoda go, bo niegdy mnie walczy w szeregach
podziemnej PPR. Poowicznie popar Gomuk Kliszko. No, a potem waciwie Gomuka
zosta sam. A pan? Co pan powiedzia?
BRONIEM KPP, ktra przyja leninowskie stanowisko, e walczymy o wszystkie
prawademokratyczne. a zwaszcza o prawo narodu do samookre-lenia, ale uznajemy
za Marksem i Leninem, e wszelkie prawa demokratyczne nigdy nie
mogstangjponad prawem projetanatu^ do swoje j_klasowej wadzy. Gomuka
zachwalanam do bezkrytycznie i postaw PPS-u, i czyny legionowe, ale nie
zastanawia si, czym ten czyn legionowy si skoczy, a przecie fakty s znane.
Zryw patriotycznej modziey legionowej skoczy si Szczypiornem, Beniaminowem i
internowaniem wikszoci legionistw. Wiemy te, jakim oddwikiem cieszyy si
apele Pisudskiego w masach. Podaem konkretne liczby. Do Legionw w Krlestwie
Kongresowym po zajciu go przez wojska austriackie i niemieckie zgosio si trzy
tysice ochotnikw, a nieco pniej do formacji rewolucyjnych radzieckich w obronie
Rewolucji Padziernikowej stano okoo stu tysicy polskich robotnikw i chopw
przebywajcych na terenach Rosji i Ukrainy. Powstaje pytanie, kto wjgc wyraa
nastroje i tsknoty ppljskich mas? Dlaczego Polacy nie cjhcjeJLi jJoJLegionw?
Widocznie nie w nich widzieli interes Polski i nie rnieJJLzaufania do kajzerw. chocia
oni tyie~gadau7^e^odbuduj niepodlego Polski. Oportunistyczne spezanie z
pozycji leninowskich na pozycje kryptonacjonalistyczne nadal stanowi powany
problem w naszym kraju, zalewanym przez krzykliw propagand
pseudopatriotyczn, antykomunistyczn, klerykaln i antyradzieck.
Gomulka potpi take kolektywizacj rolnictwa.
MOE nie potpi, ale postawi zarzut pod adresem Spychalskiego, e nie mia prawa
na posiedzeniu Kominformu, powiconemu midzy innymi kolektywizacji, godzi si
na tak zasad take w Polsce. Rwnie nie mia racji. Tylko w sprawie
jugosowiaskiej zachowa dalekowzroczno.
Dlaczego ta dyskusja plenarna, ktra odbya si w bardzo wskim przecie gronie,
gdy plenum Komitetu Centralnego nie liczyio wtedy jak teraz ponad sto osb, nie
zostaa przeniesiona do partii?
MAO wida pani wie. Dyskusja w partii bya, bardzo szeroka.
36.
-37

-EDWARD OCHAB
EDWARD OCHAB_

Jeeli dvskusj nazwa totalne potpienie Gomiilki, to byla rzeczywicie. PROSZ


pani, dla nas wtedy najwaniejsz rzecz byo (mwiem o tym z Bierutem i
Bermanem) poczenie obu partii na bazie ideologii marksistowskiej oraz pomylne
zakoczenie planu trzyletniego i przygotowanie szecioletniego.
Naprawd do tego byo potrzebne wam zniszczenie PPS-u?" NIE wiem, czy
zniszczenie.
Przeprowadzono czvstk. W^PR-ze take.
/ tak ocz.vszcz.one - poczono.
DALEJ uwaam poczenie obu partii za wielki dorobek historyczny. / nie razilo pana
tempo, w jakim je poczono?
TRZEBA pamita, e w tym czasie trwaa wojna domowa w Grecji i zaostrzaa si
zimna wojna z Zachodem. Toczya si te wojna domowa w Chinach. Kuomintang,
poparty przez Stany Zjednoczone, rzuci przeciw ..czerwonym" milionowe armie, by
nie dopuci do powstania komunistycznego rzdu w Chinach. Trzeba byo wyrwna
front. Imperialici rwnie nie rezygnowali z planw uderzenia na nas przy
ewentualnie korzystnej dla nich sytuacji midzynarodowej.
Jak to na nas?
JEELI patrze na to z nadwilaskiego punktu widzenia, to ta perspektywa moe
rzeczywicie wyglda troch inaczej. Trzeba jednak widzie caoksztat sytuacji
midzynarodowej i zastanowi si nad polityk Zwizku Ra-dzjejcjdejgojakoj>astwa
przeciwjt^wjaJ4CLgiJsie.JyiCLpic^ojnJJ<o5szachlQm_, miliarderw i monopolistw,
pastwa z ogromnymi deformacjami, ale jednak repl"e^entujCSgo i n ^Jrg
rozwoju~Tu3zlcosci7"W~generaTriej~7inii zgodn z interesami caego
midzynarodowego proletariatu. T drog pjdzie wiat i my w Polsce take, mimo e
jeszcze i u nas istniej siy reakcyjne, obce internacjonalizmowi i ruchowi
rewolucyjnemu.
To znaczy jakie? SIY, ktre chc obali wadz ludow i przywrci wadz
kapitalistom.
Pan je widzi? Bo ja jako patrz i nic. A PANI myli, e przyjd same do pani i
powiedz - chcemy kapitalistw!
Chyba zaczynam rozumie, dlaczego miejscami trac wtek i nie mog nady za
tokiem pana myli. Ja osobicie bym chciaa, by komunici polscy zajmowali si nie
sprawami wiata, ale sprawami wasnego narodu.
M
h libv wtedy komunistami. My jestemy ludmi J3_racy, ktrzy powinni
TY w caym Jwjecie,fibam^^^^
si r-5!--cj1~^btnikw be^jyzglsdIlgLriarodowo, Rewolucja musi zwyi^cw^aHJwiata.
Wanie nie rozumiem tego "musi".
1SJIE mam najmniejszej wtpliwoci, cru. Ale e jest pani jeszcze modym
czowiekiem, nie trac nadziei, e pewne sprawy pani jeszcze przemyli i zrozumie.
Tak tvlko ze mn jest gorzej, ni pan przypuszcza, bo pan mwi o klasach, a ja ja
nawet tvch klas nie widz, ale bd si stara. Wracajc do sytuacji midzynarodowej
z 1950 roku. Trudna.
BYA zimna wojna, konflikt w Indochinach, zaostrzaa si sytuacja w Korei.
Przedstawiciele KDL-w, midzy innymi Rakosi, Slansky, Rokossowski i ja
pojechalimy do Moskwy rozmawia o problemach umacniania obronnoci krajw
socjalistycznych. Stalin, a zwaszcza jego doradcy wojskowi, marszakowie Wasilewski i Sokoowski - uwaali, e w tej trudnej sytuacji midzynarodowej wkad
pastw demokracji ludowej, a zwaszcza Polski, powinien by wikszy, w imi
wsplnych interesw obronnych.

Znaczy chcieli z nas wydusi wicej.


To si tak brzydko nie nazywao. Mwio si, e nas sta, e jestemy silni. Z cikim
sercem przyjmowalimy te "sugestie" i wynikajce z nich perspektywy.
A nie mona byo podj dyskusji?
W pewnym sensie dyskutowaem, w ramach instrukcji Biura Politycznego. Mwiem,
na co nas sta, a co nam si wydaje wtpliwe. Poza tym sugerowaem, e wiele
szczegw bdzie mg wyjani w rozmowach sztabowych marszaek Rokossowski,
ktry zna nasz sytuacj spoeczn i gospodarcz. Stalin, oczywicie, nie wdawa si
w szczegy, mwi o sytuacji midzynarodowej, a byo jasne, e on mg j peniej
ocenia ni my.
A nie moglicie wej w koalicj na przykad z Czechosowacj albo Wgrami, eby
wystpi przeciwko?
DLACZEGO przeciwko?
Zby da mniej. No tak, cru, no tak.
Pan si mieje.
Oj, cru, umwi si, to znaczy przygotowa sobie proces. Przecie nie mieliby
adnych skrupuw.
38.
.EDWARD OCHAB
.39
EDWARD OCHAB_

adnych?
ADNYCH. Qdyt)yJnjy_zjwarJ^jaJcie^erozumienie za ich plecami? adnych!
Moglimy jedynie wysuwa jakie argumemy7e~nYsza sytuacja gospodarcza jest
trudna, e pogorszenie stopy yciowej ludnoci moe grozi wybuchem strajkw.
Na naradach sztabowych uzgodniono propozycje ramowe, ktre nastpnie rozpatrzyy
rzdy krajw socjalistycznych. Naszj^d powanie zwikszy wysiek obrorujjKflfc^
Oczywicie zawayo to na zmniejszeniu moliwoci wzrostu stopy yciowej w Polsce i
wynikajcych std cikich komplikacji W innych krajach socjalistycznych sprawy
potoczyy si podobnie. Rosy trudnoci i niezadowolenie mas. W niektrych krajach
zaczto szuka "kozw ofiarnych" Przypomn haniebne procesy Rajka czy
Slanskyego. Slanskyemu zarzucano ze zorganizowa centrum syjonistycznej
prowokacji w Pradze; Rajkowi i Kos-' towowi, e byli agentami imperialistycznymi; a
wszystko szo w ramach wielkiej midzynarodowej prowokacji przeciwko Jugosawii.
Dodajmy, tej Jugosawii, ktra odwaya si mie wasn drog do socja
lizmu. ' - ----- ------- -^_ '
NIE byem na tych procesach, ale miaem dokadne z nich sprawozdania
Haniebne wyniuszanig_zgzna^od ludzi zamanych^ ktrzy zeznawali w wietiiefkktorw, fijiczestniczyJJLJt spisku Tito i niemal kady mwif FsoiskowatzGemuk.
--- --- ~~~^ - -- '
Tak Gomuka zo
WRCZ przeciwnje_._ Miaem due wtpliwoci, czy "spisek" naprawd istnia, dlatego
staraem si - w miar swoidTmoliwoci - wpywa na ludzi ktrzy faktycznie musieli
podejmowa decyzje w obliczu nadsyanych nam' wyrokw z caej serii procesw.
Gwnie na Olka Zawadzkiego i Bieruta, z ktrymi miaem dobre stosunki i ktrego
uwaaem za uczciwego czowieka spdzielc. Sugerowaem, e musimy dokadnie
zbada zarzuty przekazywane nam z sojuszniczych krajw przeciwko Gomuce, nie
spieszy si.
Ale te nie zaprzecza pan.
NIE mogem powiedzie: nie winien, bo by mnie zapytali, jakie mam dowo~
- ---- ---.-....._- -- -A na tak?

JASNE dla mnie byo, e pchaj nas w prowokacj, na zbrodnicz drog Kiedy
powiedziano mi - konkretnie Bierut mi powiedzia - e postanowio-n^Gomuk chroni
przed moliw prowokacj. Podobno wywiSh-adzjgcki a moe i polski mia SKgjLj;
e_chciGomu!K~abra z kraju, zorganizowa nUJifipzk^sr-pTO-waflitH nie
moemy l^naToTraraacTmusimy nuTza-^pewniochron. To co - zapytaem
dzia - tak mona to nazwa. Zapytaem jeszcze: wycie rozmawiali ze Stalinem?
Oczywicie, oczywicie - odpowiedzia. Dla mnie wtedy byo ju jasne e my
njL_wjsprawie Gomukj^aajwjjiiejnoerny, bo z jednej strony ten midzynarodowy
spisek przeciwkoZwizkowi Radzieckiemu i zeznania oskaronych, a,z drugiej strony
zgoda, a waciwie faktycznie polecenie Stalina na uwizienie Gomuki. Wic tylko
powiedziaem Bierutowi: mam nadziej, e nie bdzie si z nim nic takiego dziao, co
by obraao zasady... Cho miaem wtpliwoci, bo wiedziaem ju od naszych
towarzyszy co nieco na temat stosowanych metod. Od Mazura przede
wszystkim^ie dawali mu spa przez dugie dni czy tygodnie. Tacy ludzie
tracilLzdotocJijriyjfenia i czsto nle~~wielIzieTiro~ln~wiaiji_w^
_
wiano ^te^tgsflgjaKr^owodyj_tak_e powiedzia. Co nieco wiem o tej kuchni, cho
obawiam siecze bya ona jeszcze gorsza. Na szczcie, w stosunku do Gorriuki
taTcichTanigbnycJi metod nie prbowajKLStosowa. Nie zmienia to jednak faktu, e
by ciko krzywdzony, jniesuszme podejrzany i izolowany, co rzuca ponury cie na
histori naszej partii, chocia gwne rdo oskare przeciwUomuce bio nie z
polskiej ziemi.
Procesu jednak Gomuka nie mia, czyja to zasuga?
W duym stopniu Jakub Berman si do tego przyczyni, eby nie i w tym kierunku.
Czy dlatego, e by nastpnym w kolejce do stracenia?
NIE o to chodzi. Na kadejojjrcwa^zojioja^a^je^zkejjiajinniejte. Powiedziaem
potem, kiedy chciano mi j pokaza: zostawcie, nawet oglda jej nie chc i
zostawiem. Tak samo byy w KC akta na Bieruta i Bermana, na kadego. W sprawie
Gomuki chyba i Bierut, i Berman mieli przekonanie, e to prowokacje Berii. Nie mogli
tego tak wprost powiedzie Stalinowi, wic lawirowali, odraczali. Sam byem
wiadkiem, jakie naciski wywierano na^Bieruta i Bermana, by zrobi
Gomuce^pjoces. Akurat wszedem na ich rozmow z towarzyszami radzieckimi. Ale i
na te gorzkie sprawy trzeba spojrze szerzej. Trzeba widzie dalsze konsekwencje
wynikajce ze stanowiska, jakie zaj ZSRR, Kominform i waciwie wszystkie partie
komunistyczne poza Jugosawi. Po pierwsze: mymy nie mieli moliwoci przeciwstajak nip mielimy rnnTJjwoci przeciwstawienia si w JJ39 r.,
1244_J_w_1948 r., nawet gdyby Zwizek Radziecki nie mia racji, bo mu-siroywjconkretnej sytuacji historycznej i z takim Zwizkiem Radzieckim, jaki-Qn jest.
czy__by, zreszt podobniejak dzisiaj. Podstawowe interesy naszego pastwa, naszej
klasy robotniczej, a w gruncie rzeczy i narodu wymagaj utrzymania tego sojuszu i
koniecznoci wsplnego marszu. Gomuka, jak sdz, czsto tego nie docenia.
Inklinacje autokratyczne utrudniay mu ujmowanie problemw narodowych w szerszej
perspektywie historycznej. Oczywicie nie neguj ani wybitnych jego zdolnoci, ani
wybitnych zasug, zwaszcza w okresie kierowania podziemn PPR. Zaciekle zwalczaa
go
40_
.EDWARD OCHAB
EDWARD

wwczas reakcja londyska. Nadal te uwaam, e to jest mtna gowa ze


skrzywieniami nacjonalistycznymi i z zamachami wodzowskimi. Cay bieg
wypadkw to wykaza, bo kto przynis wiksz szkod temu krajowi jak nie

Gprnuka.
*'""" ""~ ~
Paru bv si jeszcze znalazo.
ZA kraj, cru, trzeba odpowiada, nie wystarczy, jak jaka dzieweczka, jak pani.
pogestykuluje i powie kilka wzniosych sentencji. Za kraj trzeba odpowiada nie tylko
dzisiaj, take w perspektywie historii.
Prosz pana, a nie prbowa pan protestowa przeciwko doradcom radzieckim,
dziaajcym w Polsce?
ZDARZAO si, e prby takie podejmowaem. Moe nie w formie protestu, ale pozycji
politycznych. Sprawa jednak nie w pustych protestach i gestykulacjach. poradcy
nidziecQLnjczgciej mieji gos ^dj^ydujcy-w-wieiu-resor-tach,
zwaszLza_wj3i^ajiach-Muiisierstwa E^rjie^zstwaJ^ubJicznego. Czsto nie znali
jzyka polskiego i nic nie wiedzieli o naszej trudnej polskiej historii. Nie zajmowaem
si sprawami Bezpieczestwa, cho dochodziy do mnie gosy z wojewdztwa
dzkiego midzy innymi, jak si ten aparat bezpieczestwa rozbudowuje. W roku
1953 powoano Jcomisj. do ktrej oprcz mnie weszo jeszcze trzecJi_czlonkaLKC._w_Jtym dwch czonkw Biura Politycznego i p^^o^n^iiTT^hj^djjr^grTiity
pr/eciwko pewnej grupie oficerw, oskaronych o dziaalno spiskow.
Generaa Komara? MIDZY innymi, cho nie on by gwnym oskaronym.
TAK, chodzio o ymierskiego i nie wchodzc w szczegy musz stwierdzi,
e przy badaniu dokumentw "ledztwa" stao si dla mnie jasne^e aparat
pLzy_gxUow4jjey-ezwnia_arLsztQwaayxr^
sto
suje niedoz^vpjpjiejrie^p^^ajijej^jnLtgdy.
Na czyj wniosek z.ostaa powoana ta komisja? PROSZ pani, dokumenty s w KC.
Jest pan pewnv? NIE, ale co pewnie jest.
Nie mona do nich dotrze. HISTORYCY kiedy dotr.
Ale ludzie ju chc wiedzie. NlE musz wszystkiego wiedzie ode mnie.
Wszystkiego nie, ale cho troch.
NA wniosku by podpisany Bierut i Rokossowski. Rokossowski dlatego, e sprawa
dotyczya wojKarBle7uT7TxTrjya najwyszej wagi. Cz oficerw z II oddziau
oskarono o spisek antykomunistyczny i skazano. Montowaa go wczesna Informacja
Wojskowa, ktrej szefem by pk Wozniesieski, a cile z nimi wsppracowaa
naczelna prokuratura wojskowa z pk. Skulba-szewskim na czele. Moim zdaniem byli
to ludzie Berii.
Znaczv NKWD-ici. Komu podlega Wozniesieski w Polsce, bezporednio podlega?
ROKOSSOWSKIEMU. W ogle Informacja Wojskowa podporzdkowana bya ministrowi
obrony.
Wic pvtanie. Dlaczego Rokossowski zgodzi si na powoanie takiej komisji? CHYBA
musia. Stalin ju nie y, a Beria, jeeli jeszcze y, nie mia ju wadzy.
Svn generaa Komara podejrzewa dziaanie innego mechanizmu. Najpierw jednak o
aresztowaniu, bo pikantny to szczeg. Sidmego listopada 1952 r^ki^gen^Komar
wraz z srup oficerw II oddziau uczestniczyli w przyjciu wydanym jak co roku w
ambasadzie radzieckiej z okazji Rewolucji T*azdzier-nikowej. Musiao by ono
wspanialej b~'przyszli aresztami, ktrzy nie wiedzieli, co za kilka dni ich czeka,
bawili si razem z decydentami, ktrzy wyrok ju na nich wydali. Aresztowanie
nastpio II listopada. Po niecaym roku ledztwa, z torturami oczywicie, gen. Komar
przyznaTsi do wszystkich zarzutw i owiadczv, e owszem jest agentem
amerykaskim^ale szefem siatki szgiegowsJdej-jest-Boiestaw Bierut i Jakub Berman.
Biuro Polityczne strasznie si pono na Komara obrazio, co bdzie miao znaczenie
po zwolnieniu generaa, ale wtedy powoano komisj. Nie tyle wic do zbadania
zarzutw przeciwko Komarowi, ile do oczyszczenia Bieruta i Bermana z wymylonych.
Byo lato 1953 roku.
NIE chodzio o Bieruta i Bermana. Komar, owszem, wymienia, ale nazwiska dwch
innych czonkw Biura Politycznego. Wacek by czasem narwany. Potrafi na przykad
powiedzie te, e niepotrzebne s w Polsce garnizony radzieckie.

A potrzebne?
iNiE, te uwaam, e nie, ale takich rzeczy si nie mwi, bo to herezja dla wierzcych.
Wikszo oskaronych nie miaa katolickiej metryki.
Marszaek mia.
l AK, mia. Ciko go skrzywdzono moralnie, ale na szczcie nie stosowano wobec
niego metod fizycznego przymusu. Wobec gen. Komara czy pk. Fla42_
_EDWARD OCHAB
.43
EDWARD OCHABL

to stosowano za haniebne metody w rnych formach. Kiedy zaczem wnika w


szczegy, doszedem do wniosku, e nie jestemy w stanie doj prawdy, dopki
bdzie Wozniesieski i Skulbaszewski. Nie jestemy w stanie rozwika sprawy,
zwaszcza przeciwko Komarowi, Flato czy Lederowi, jeeli bdzie nieustannie
kontrowane i deformowane ledztwo przez tych ludzi z aparatu Berii. Postawiem
wniosek o odwoanie Wozniesieskiego i Skulba-szewskiego. Doszo do cikiej
awantury z Bierutem i Rokossowskim, bo chodzio nie tylko o odwoanie
wspomnianych oficerw ze Zwizku Radzieckiego, ale rwnie trzeba byo usun te
wielu oficerw ledczych z aparatu bezpieczestwa, ktrzy brali taki czy inny udzia w
stosowaniu niedozwolonych metod ledczych. Niektrzy oficerowie ledczy zaczli
paka, prosi.
Kto? Fejgin, Raski?
NlE, nie, oni nie prowadzili tych spraw. To byli Polacy z dobr kart dziaalnoci
przedwojennej i okupacyjnej, ale zdemoralizowani, ogarnici nienawici, bo
wikszo z nich stracia bliskich w walce z polskim faszyzmem i reakcyjnym
podziemiem. To byli Polacy, a gwnym kierunkiem ich uderzenia byli oficerowie "le
urodzeni", nad ktrymi ksidz nie macha kropidem. Sytuacja wic wygldaa inaczej,
ni j przedstawiaj dzi organizatorzy prowokacji z "Grunwaldu".
Ja uwaaem, e trzeba niektrych zdemoralizowanych oficerw ledczych odda pod
sd. Komisja sporzdzia raport, w ktrym napisalimy, e nie ma dowodw, by w
wojsku polskim by jaki spisek, aresztowanych oficerw naley zwolni od zarzutw i
wypuci, prowadzone za ledztwo nie moe by powodem ich dyskryminacji.
Wnioski przyjto.
Kto przyj?
BlURO Polityczne. Po nieatwej dyskusji. A poparli mnie zwaszcza Berman, Zawadzki i
Minc. W sprawie Komara zawarto swoisty kompromis: wykluczamy^ partii,
degradujemy i wypuszczamy. Wtedy odwoano Wozniesieskiego i Skulbaszewskiego
z Polski, a do komisji kontroli partyjnej i do sdu skierowano sprawy niektrych
oficerw bezpieczestwa. Zwrciem te uwag na niedopuszczalne praktyki, jakie
stosowano, dopuszczay one wojskowych z obcych partii do pracy w wywiadzie, przez
co dochodzio do naraania interesw tych partii. Bardzo szanuj pracownikw
wywiadu, ale uwaam, e czenie pracy partyjnej z prac w wywiadzie jest
niedopuszczalne. Skd si to brao?
TRAKTOWAO si po prostu Zwizek Radziecki jak ojczyzn proletariatu. To dobre, ale
formy nie te.
I prosz popatrze, tyle lat mino, a do dzisiaj nie wspomniano o Skul-baszewskim i
Wozniesieskim, to nie przypadek. Dzisiaj chyba te nazwiska te nie przejd.
Zobaczymy.
WTPIRozmawia pan z oskaronymi?
OCZYWICIE. Rozmawiaem z nimi w wizieniu. Wtedy zobaczyem lepiej, jakie

stosowano metody wprowadzania w bd. Jeden powouje si na to i na owo, zreszt


nie warto wchodzi w szczegy.
Prosz.
NlE bardzo mam ochot. Ale mog poda przykad. Jeden z oskaronych oficerw
powouje innego na wiadka. Twierdzi, e ten moe co powiedzie w jego obronie. W
kilka dni pniej aresztuj tego czowieka i ten przyznaje si do wszystkiego. Jasne
stao si dla mnie, e kto tym krci. Zreszt jedno zeznanie z drugim w ogle si nie
kleio i mona te supy byo rozwiza dopiero po skoczeniu z "wtyczkami", ktre
byy zaledwie niewielk czstk caej wielkiej grupy, jaka tutaj dziaaa od lat i moim
zdaniem dziaa rwnie dzisiaj. Mam swoje zdanie na rne sprawy i rnych ludzi.
Po co jednak Beria montowa ten spisek?
PRZYCZYNY mogy by rne. Midzy innymi chodzio o zrealizowanie okrelonego
typu polityki kadrowej w wojsku polskim.
To znaczy?
PRAWDOPODOBNIE chodzio o rozwizanie problemu dowdztwa wielkich jednostek
wojskowych. We wczeniejszym okresie, do roku 1948, na ich czele stao wielu
oficerw polskich. Moe nie mieli dostatecznych kwalifikacji, ale trzeba byo w takim
ukadzie mielej, co proponowaem, awansowa naszych modych oficerw, nie
rezygnujc te ze starej kadry. Na przykad z gen. Ku-ropieski. To przecie nie by
genera sanacyjny, przed wojn by kapitanem, ale uczciwym, z du wiedz,
inteligencj, takich jak on byo wicej. Kuropie-ska i wielu innych oficerw zostao
wymanewrowanych albo nawet aresztowanych i oskaronych, a na ich miejsce
wprowadzono obywateli radzieckich.
Niedugo po tym, kiedy aresztowano oficerw komunistycznych, stracono te
dziewitnastu oficerw AK-owskich.
W OGLE nie wiedziaem, e taka haniebna sprawa dojrzewa. O wykonanych
wyrokach dowiedziaem si z biuletynu wewntrznego KC.
Myl, e tych dwch akcji nie mona rozdzieli. O co jednak chodzio? O zniszczenie
wszystkich polskich oficerw?
A PO co zniszczono kadry KPP? Czy to przypadek, e zlikwidowano Bruna
Jasieskiego, Witolda Wandurskiego, Ryszarda Standego i Andrzeja Wolic, a cudem
uniknli mierci w agrach Broniewski i Czuchnowski? Taka jest ta nasza bolesna
historia.

44_
.EDWARD OCHAB
_45
EDWARD OCHAB_

Wypuszczono ju tych nieszczsnych oficerw z II oddziau: Komara, Fla-to, Ledera,


wkrtce potem uwolm^jrjo^jgjrrulk^^^ajrzyrnano Spychalskiego. Za co?
JEGO sprawa to te czstka tej ogromnej afery montowanej przez aparat Berii, eby w
wojsku, Bezpieczestwie i w partii mie swoich ludzi na sznurkach, albo przynajmniej
od siebie ich uzaleni.
Spychalskiego oskarano, e przez niego wojsko zostao opanowane przez starych
sanacyjnych oficerw, obcionych lini antyradzieck, a e na dodatek mia on
jeszcze bra,taT byego dowdc okrguJoakowsjdego AK, zawodowego'
"pfi^dwj)jejTnLgQoficera, Spychalskiego posdzono,^e~informo-wa~hrata^crsprawach jrojskaTy ten-^T^erpTz^kaz^Wan^trrfoTniacje do
Lojidynu>Spyehalkirn bezporednio' zajmowa si BierutrMtJwiem mu, e w tej
sprawie nic si ze sob nie czy, a wrcz przeciwnie, wszelkie dowody zebrane przez

aparat bezpieczestwa budz wtpliwoci. Mwiem: mona mie pretensje partyjne


do Spychalskiego co do doboru kadr w wojsku i niebezpieczestw, ktre stwarza u
nas oddanie wielkich jednostek w rce oficerw zwizanych ze starym reymem, ale
przecie niebezpieczestwo istnieje te, gdy na czele wielkich jednostek stoj albo
obywatele radzieccy, albo ludzie, ktrzy przyjli wprawdzie jak Rokossowski polskie
obywatelstwo, ale w razie trudnej sytuacji przecie nawet by si nie zastanawiali,
kogo posucha. Rozumiem, e nie moglimy wtedy i nie moemy teraz dopuci do
starcia ze Zwizkiem Radzieckim, ale nie chcemy te by protektoratem, ktry
wykonuje tylko polecenia, bo ten nard na to nie pjdzie. My go nie zmusimy ani
wod wicon, ani kazaniami, eby klaska. Jak musi, to bdzie klaska, ale tym
bardziej bdzie nienawidzi czy czu pogard. Byem za tym, by zwolni Spychalskiego
i ewentualnie rozpatrze jego spraw po linii partyjnej.
Podobno chciano Spychalskiego wywie do Moskwy.
NIE, nie, to nie wchodzio w rachub. Za procesem Spychalskiego opowiada si
jednak Rokossowski i Jwiak, a cz towarzyszy uchylaa si od zajcia stanowiska.
No i Bierut, ktry kiedy si zorientowa, jakie stanowisko moe w tej sprawie zaj
Biuro Polityczne, pojecha do Moskwy skary si na mnie.
Na pana?
No, nie tylko, na cae Biuro Polityczne, bo sprawa Spychalskiego wprawdzie nie
stawaa na Biurze Politycznym, ale byy przeprowadzone rozmowy poza posiedzeniem
Biura i Bierut wiedzia, e wikszo towarzyszy jest przeciwko wytaczaniu
Spychalskiemu procesu. Ze mn ta rozmowa skoczya si ktni, tak e Bierut
postanowi mnie ukara niezabraniem mnie na XX Zjazd KPZR. W Moskwie
Chruszczow uchyli si od zajcia stanowiska. Mia powiedzie: to jest wasza
Mia powiedzie: to jest wasza sprawa, powinnicie u siebie j zaatwi. To bardzo
wstrzsno Bierutem. A jeszcze bardziej wstrzsn nim referat Chruszczowa.
W marcu 1956 roku jako I sekretarz postawiem spraw Spychalskiego na Biurze
Politycznym. Proponowaem, by nie uzna, e jest on niewinny, bo nie chciaem i na
noe z Rokossowskim, ale na razie umorzy spraw. Byem przekonany, e bdzie to
pierwszy etap jej zaatwienia. Najpierw zwolnienie Spychalskiego, a potem
rehabilitowanie go. Cz towarzyszy uchylaa si od zajcia konkretnego stanowiska.
Mazur stwierdzi, e musi wyjecha na leczenie do Moskwy. Rzeczywicie nogi mu
krwawiy po torturach, jakie przeywa w agrach w okresie jeowszczyzny. Jwiak
za da procesu, Rokossowski te. Biuro Polityczne postanowio jednak zwolni
Spychalskiego. Polecilimy naczelnej prokuraturze, eby zwrcili nam akt oskarenia.
Oni nie zwrcili i zawiadomili Jwiaka. Wbrew stanowisku Biura Politycznego Jwiak
zaleci pracownikom Naczelnej Prokuratury zachowa akt oskarenia i obieca zaraz
do nich przyjecha. Wsiadem w samochd i pojechaem take. Zrobiem to w
pewnym sensie naumylnie, eby pracownicy prokuratury i oficerowie-prawnicy te
wiedzieli, e to nie przelewki. Jwiak do mnie, e jeszcze raz przeczyta akt
oskarenia i wszystko w nim suszne. Powiedziaem: towarzyszu Jwiak, jest uchwaa
Biura Politycznego, moecie si z ni nie zgadza, moecie ustpi, ale my bdziemy
wykonywa uchwa Biura. Akt oskarenia zwrcili, a Spychalskiego zwolniono, mimo
gestykulacji tow. Jwiaka, kaprala jak si patrzy, ktry jako mody robotnik wstpi na
ochotnika do Legionw, a jako czowiek dojrzay rwnie demonstrowa czasem
oniersk niefrasobliwo wolontariusza i by zapatrzony w ZSRR jak w wyroczni.
W tym samym czasie dowiedzia si, pan o zbrodniach Stalina. *
BYO to uderzenie obuchem w gow, bo mymy wprawdzie zdawali ju sobie spraw
z rnych deformacji czy zbrodni, ale nie z takiego ich zakresu i nie tak haniebnych.
Referat Chruszczowa wszyscy przyjli jako nage uderzenie, ktre wymagao
podjuTUecyzji, czy jestemy za kierunkiem uchwa XX Zjazdu KPZR, czy chcemy
grobowego milczenia, a wic niewspominania o , J2T?e^t^stw^c]]iJ_zbrjjdjaiachBeriLLStalina. Oczywicie, koszty ich ujawnienia byy wielkie w Zwizku Radzieckim, a
mogy by jeszcze wiksze w Polsce. Powstawao pytanie, czy_

nasz^kjejxjwjiictwo_ma_prawo przemilcze_je,_czy rzez, tgn rwaciLpotok jak


najszybciej, mwi g_gorzkiej praw-jjTie tracijiadziei^je wyjdziemy na_czyste wody.
Wybralicie drugie rozwizanie.
JA uwaaem, e nie mamy prawa tych zbrodni ukrywa, nie mamy prawa ukrywa
tego, co si zdarzyo na XX Zjedzie, mimo groby komplikacji, jakie to musiao za
sob pocign i mimo wstrzsu, jaki przeyje polska partia i nie tylko partia, cae
spoeczestwo.
46_
.EDWARD OCHAB
_47
EDWARD OCHABL

Byli tacy, co uwaali inaczej?


PROSZ pani, w samym Zwizku Radzieckim ta sprawa nie bya jednoznaczna. Na XX
Zjedzie Chruszczow nie mia penego poparcia. Wkrtce zawizaa si "grupa
antypartyjna" (niezbyt szczliwe okrelenie), ale uywane pniej w prasie
radzieckiej. Jasne, e ona si nie narodzia na ktrym z posiedze Biura Politycznego,
tylko dojrzewaa stopniowo. Nie wykluczam, e grupa ta miaa sympatykw w Polsce.
Moe nawet nie tylko sympatykw, ale ludzi cilej z ni zwizanych. Bo przecie u
nas te referat Chruszczowa niektrzy przyjmowali z mieszanymi uczuciami. Na tle
stosunku do uchwa XX Zjazdu zaczty rwnie u nas ksztatowa si pewne grupowe
powizania, do ywioowo zaamay si i znowu zawizyway, bez wyranej jednak
wizi i dyscypliny frakcyjnej.
Puawska i natoliska. Pana zaliczano do puawskiej.
ODRZUCAM wszelkie wizanie mnie z gruppuawsk. Nie naleaem do adriej?
MoTrn zadaniem, ale nie tyTko~Triolm7 byo zblianie ludzi partii. Rozmawiaem o
tym midzy innymi z Olkiem Zawadzkim i Adamem Ra-packim. Mwiem im: nie
dopumy do rozamw, nie ma koniecznoci rozbicia tej partii, trzeba szuka
jednoci wok podstawowych problemw, zwaszcza wok planu rozwizywania
cikich problemw gospodarczych, ktre wymagaj wsplnego wysiku caej partii i
klasy robotniczej. Te trudne problemy gospodarcze istniay wczeniej, ale teraz
wyadowyway si ze zdwojon si, wymagay szczeglnej umiejtnoci od partii,
ktra przez wiele lat odwyka od szerokiego politycznego dziaania i zbyt wiele nadziei
pokadaa w rodkach administracyjnych.
Referat Chruszczowa ujawnilicie, jak nikt.
NA wiosn 1956 roku rzeczywicie tylko my, o co zreszt mieli do mnie ogromne
pretensje towarzysze radzieccy, kiedy pojechaem do nich w czerwcu do Moskwy na
posiedzenie RWPG. Oni tych spraw nie postawili u siebie publicznie, zrobili to dopiero
potem, na XXII Zjedzie KPZR. My za natychmiast.
U nas Tajny Referat Chruszczowa sprzedawany by nawet na bazarze R-yckiego.
TEGO nie wiem, ale referat poszed na wszystkie organizacje partyjne, by
odczytywany i dyskutowany. Wiem te, e dziki nam mogli si z nim zapozna
komunici z innych krajw socjalistycznych oraz ze Zwizku Radzieckiego, bo odbitki
kryy po caym kraju, wic ktra trafia take za granic.
Bierut umar w Moskwie, prawie natychmiast pQjLXJZjedzie KPZR,jana wybrano
pierwszym sekretarzem.Jakich mia pan kontrkandydatw?
NlE znam. Ja sugerowaem, by wybrano Aleksandra Zawadzkiego.
A pan nie chcia?
2 RNYCH przyczyn nie chciaam. Miaem par spi z towarzyszami radzieckimi i
uwaaem, e nie jest to dobre dla sprawy. Oni pamitali mi przeciwstawienie si
podwyszeniu czasu pracy grnikw w 1947 roku i moje wnioski w sprawie odwoania
Wozniesieskiego i Skulbaszewskiegb. Pamitali te, e zawsze uwaaem KPP, tak

haniebnie zamordowan, za wyraz najpikniejszych tradycji polskiego rewolucyjnego


ruchu robotniczego. Od razu zreszt wpadem z nimi w kolejny konflikt. Znowu cikie
przejcia miaem w sprawie wgla. W czerwcu 1956 roku pojechaem do Moskwy na
posiedzenie RWPG. Widocznie zainicjowano bojowe wystpienie "honwe-da" GerdY by
zaatakowa brak poczucia internacjonalistycznej solidarnoci polskiego kierownictwa.
Par dni wczeniej w Prawdzie ukaza si artyku, jak to radziecki dziennikarz
objeda polskie kopalnie i wszyscy grnicy si dziwi, e maj taki niski plan
wydobycia, bo mogliby wydoby wicej. Wic Ger', a potem Ulbricht, a potem
jeszcze Novotny naskoczyli na polsk delegacj, e Polacy nie chc da wgla i
zapominaj o internacjonalizmie. Wystpiem w ostrym tonie, do ktrego na tym
dostojnym forum nikt nie by przyzwyczajony. Wskazaem towarzyszom, oczywicie,
nie tylko wgierskim i niemieckim, e my lepiej od nich i od najbardziej szacownych
korespondentw wiemy, co Polska moe da, a czego nie. "Nie miejcie zudze.
Polska wicej wgla nie da, bo nie ma. Obymy tylko mogli da to, co jest w
dotychczasowych umowach. Grnik pracuje w witek i pitek, przeciga t strun,
to pknie, bo ju jest nacignita. Grnicy s przepracowani. Strajk w przemyle
wglowym moe si rozprzestrzerji, ale nawet gdyby ograniczy si tylko do
przemysu wglowego, to z niego wgla te nie bdzie, a szkoda polityczna
bezmierna. Ponosimy odpowiedzialno za swj kraj. Nie yjmy zudzeniami".
Powiedziaem to wszystko nie tylko pod adresem Ulbrichta i Ger6.'
Prosz pana, dla mnie to takie, powiem szczerze, nienormalne. O formie mwi. Oni
podpuszczaj jakiego, nazwijmy, swojego wysannika. Ten dla konkretnych korzyci,
a moe nawet tylko za przychylne spojrzenie naskakuje na pana. Pan, udajc, e nie
wie, kto za nim stoi, naskakuje na niego. Ja nie wiem, ale... pan si mie je.
C-RU, po raz pierwszy w dziejach RWPG, przynajmniej tych, ktre znaem, kto
odway si wystpi z zasadniczym sprzeciwem.
To akurat rozumiem, ale nie mg si pan potargowa, by dali cho na inwestycje?
l O s bardzo dziecinne uwagi, jakie mi pani przekazuje. Oczywicie, e powiedziaem,
wspomina o tym Hoda. W swoich pismach plcze i mija si z prawd, a do mnie mia
specjalne pretensje, gdy nieraz mwiem, co myl o takim typie rzdw, jakie
uprawia, ale w tym wypadku pisze prawdziwie: Ochab wystpi z zasadniczym
sprzeciwem - chcecie mie polski wgiel, dajcie na inwestycje.
48_
.EDWARD OCHAB
_49
EDWARD OCHAB_

Dali?
NIE dali. Oni prawdopodobnie liczyli, e ja krtko bd na stanowisku pierwszego
sekretarza i e bd si stara zdoby ich poparcie. Ja o tym jednak nie mylaem, w
kadym bd razie nie za tak cen. Chruszczow zarzuca nam jeszcze, e nasz
samolot uciek do Danii, e materiay z XX Zjazdu zostay u nas szeroko
rozkolportowane i do KC nie wszystkie egzemplarze numerowane wrciy.
Rzeczywicie brakowao trzech. Towarzysze wprawdzie tumaczyli si, e spalili i
dlatego nie ma, ale przecie mogli te zrobi odpisy, a egzemplarze numerowane
odesa.
Wiedziaem oczywicie, e scysja w RWPG stawia pod znakiem zapytania moj
pozycj wrd przywdcw bratnich krajw i w tej sytuacji wiedziaem, e nie
powinienem by pierwszym sekretarzem. Nie chciaem przecie, by doszo midzy
nami do kolejnego starcia. Musimy - powiedziaem potem polskim towarzyszom szuka takiego rozwizania, by nie doprowadzi do zgrzytw i jakiego krtkiego
spicia, ale te musimy nieugicie dy do tego, by decydowa w polskich sprawach
samodzielnie.

Czy spodziewalicie si jakiego konfliktu w kraju?


ZBROJNEGO raczej nie. Spodziewalimy si jakiego powanego strajku, ale nie
rozlewu krwi. Ja mylaem przede wszystkim o Zagbiu Wglowym, eby tam nie
dopuci do powanego konfliktu, bo baem si, e wtedy stan kopalnie i zabraknie
wgla, ale tam w sumie przeszo niele. Spodziewaem si te strajkw w odzi.
Kobiety byy tam bardzo podekscytowane, bo yo im si ciko. Do tego nasza
propaganda, cho j tonowalimy, nie bya w stanie wydoby z siebie gorzkiej prawdy
i zamiast sucha, jak my chcemy wyj z tej trudnej sytuacji, czsto dolewaa jeszcze
oliwy do ognia. W tych warunkach, kiedy nasze sowo byo ograniczone, nikt by sobie
nie poradzi.
Jak wia doszo do strzelania w Poznaniu?
PROSZ pani, my na Biurze Politycznym nie moglimy zajmowa si wszystkimi
konfliktami szczegowo, bo konfliktw mielimy wiele w bardzo rnych zakadach.
Prbowalimy je rozadowa przede wszystkim rodkami politycznymi i
ekonomicznymi, wyj jako z tej naszej biedy. Podjlimy szereg decyzji: o
ograniczeniu inwestycji, wypuszczeniu wikszoci winiw politycznych,
wprowadzeniu w wielu branach podwyek pac. Uwaalimy, e te podwyki naley
dawa nawet kosztem naszych skromnych rezerw, ktre nie powinny by normalnie
ruszane, bo pastwo musi mie na czarn godzin. Ale ta niezwyka godzina wanie
si zbliaa. Podwyki nie zmieniay jednak sytuacji, bo stopa yciowa bya cigle
niska. Do ograniczenia za inwestycji postawilimy towarzysza, ktry potrafi si
spieszy, bo jak mwi Nietzsche, "co dugo jest rozwaane, w kocu wtpliwym si
staje". W tym czasie trzeba byo szybko dziaa, szybko decydowa. Tak polityk
prowadzilimy ju od 1955 r., a sytuacja dalej bya bardzo trudna. Niezadowolenie
klasy robotniczej, XX Zjazd KPZR oraz ujawnienie terroru i samowoli Stalina. Do tego dochodzia cika sytuacja midzynarodowa. Koczya si
wojna w Korei, rozwijaa w Wietnamie, trwaa zimna wojna z Zachodem i nie mielimy
adnych gwarancji, czy za chwil nie skocz nam do garda.
Kto?
IMPERIALICI, cru, ktrzy organizowali na przykad pucz w NRD w 1953 r. I dlatego
przy naszej biedzie musielimy jeszcze niemao dawa na obron narodow.
Tumaczylimy naszym sojusznikom, e mamy gron sytuacj w kraju, ale nie
zawsze i nie w peni udawao nam si obci wydatki wojskowe. Przez to i decyzje o
podwykach nie zawsze byy wystarczajco wysokie.
Jak byo w Poznaniu?
CHC podkreli, e nie z decyzji wczesnego Komitetu Centralnego wypyno to
krtkie spicie. Ono wynikao z szerszej sytuacji, ktra narastaa latami i byo
naturalne, e przy pomocy wody wiconej czy jakich skromnych rodkw
materialnych, ktrymi zreszt nie dysponowalimy, nie mona jej byo rozadowa,
nawet gdybymy mieli, e tak powiem, swobod dziaania w Polsce.
Mymy na Biurze Politycznym postanowili: Biuro Polityczne podejmuje decyzje
kierunkowe w sprlwach takich, jak ograniczanie inwestycji, zwikszenie funduszu
pac, ograniczenie budetu MON, gwne problemy w RWPG itp., a towarzysze
ministrowie i wicepremierzy niech si zajmuj sprawami konfliktowymi w ramach prac
resortw i rzdu.
Obcia pan w ten sposb Cyrankiewicza.
NIEKONIECZNIE. Biuro Polityczne wysao premiera do strajkujcego Poznania, bo
Cyrankiewicz mia lepsze rozeznanie w konfliktowych sprawach poznaskich oraz
liczyem na jego dowiadczenie polityczne i umiejtno szybkiego podejmowania na
miejscu niezbdnych decyzji politycznych. On tam jednak stan wobec faktw
dokonanych, bo zbrojna napa na Bezpieczestwo ju nastpia (zreszt
Cyrankiewicz to czowiek, ktry przey Owicim, zamany. Widziaem go w rnych
sytuacjach, czsto mu brakowao, niestety, charakteru). Do strajkujcych i
demonstrujcych robotnikw w Poznaniu nikt nie strzela, ale zbrojne wystpienia

awanturnikw i prowokatorw przeciw organom wadzy ludowej zmieniy sytuacj.


O tym, e w Poznaniu moe doj do strajku powszechnego, dowiedziaem si w
przeddzie. Zadzwoni do mnie Stasiak, wczesny I sekretarz Komitetu
Wojewdzkiego w Poznaniu, pnym wieczorem, mwic o cikiej sytuacji, e
wanie by na zebraniu u kolejarzy w Zakadach Naprawczych Taboru Kolejowego,
posucha wypowiedzi rnych ludzi i dostrzega w Poznaniu dziaanie
zorganizowanych grup wystpujcych przeciwko wadzy ludowej. Znaem Stasiaka, na
og nie by pochliwy, ale wtedy w jego gosie wyczuem nowy ton, gbokiego
niepokoju.
50_
-EDWARD OCHAB
EDWARD OCHAR.

Stasiak twierdzi, e dzwoni do pana take kilka dni wczeniej.


NORMALNIE co kilka dni rozmawiaem z kadym sekretarzem KW. Nie sdz jednak,
aby w poprzedniej, e tak powiem, rutynowej rozmowie byy akcenty specjalnie
niepokojce. Biece kopoty przekazywano do rozpatrzenia wydziaom KC lub
odpowiednim resortom rzdowym. Powiedziaem mu wtedy: dlaczego do mnie
wczeniej z tym nie zadzwonie i skoczyem rozmow.
Po sygnale alarmowym Stasiaka niezwocznie zadzwoniem do Pszcz-kowskiego,
szefa resortu bezpieczestwa, a on do mnie, e wanie z Alste-rem szykuj si do
wyjazdu na narad do Moskwy. Czy to przypadek, e te terminy si zbiegy? Nie
wiem.
Powiedziaem Pszczkowskiemu: nie moecie razem jecha, sprawdcie, co wiecie o
tych zorganizowanych grupach, ktre tam w Poznaniu dziaaj. Zarzdziem jeszcze,
e do Moskwy pojedzie Pszczkowski, a Alster zostanie i wyjani, jakie s nowe
sygnay o sytuacji w kraju. Czy to tylko lokalne zagroenie poznaskie, czy moe ma
ono szerszy charakter.
Nie podejrzewa pan jakiej prowokacji?
NIE wykluczam. Przemyliwaem wielokrotnie rne warianty, ale nie mam dowodw.
Mundek Pszczkowski mi potem mwi, e w Moskwie informowali go o rozwoju
sytuacji w Poznaniu przyjaciele radzieccy, dysponujcy radiogramami i e lepiej byli
zorientowani ni nasze Bezpieczestwo.
Rano dowiedziaem si, e jest strajk. Jacy^d^w^rsajicij-Eoznaniil rpzPiiszczali prowokacyjn plotkg^e delegacja ro^o^njlcw^z_CejielsJdego, ktr.a w przeddzie y^yjechaa^do Wai^aw^zoslaaJu:eszt2wajQa,"Byo to ca
kowicie zmylone i nieprawdziwe. Delegacja bya, rozmawiaa z ministrem i
wrcila^z^bigtaiea^e^praw^aastaa-^ .
A nie dao si tej plotki odwala?
KlEDY? Ju zacz si strajk powszechny i wszystko w dzikiej formie rozwijao si bez
kontroli organizacji robotniczych w sposb niemal anarchiczny. Demonstracja udaa
si pod wizienie, naczelnik si nie broni, stranicy oddali karabiny i granaty,
zanarchizowany tum wypuci kryminalistw.
Chyba nie tylko.
PRZEWANIE kryminalistw, bo chyba nikogo innego tam nie byo, albo prawie
nikogo. Moe jacy ludzie za porzdkowe sprawy; winiw politycznych, to wiem, e
nie byo.
^Robotnicy w wizieniu szukali swoich delegatw. ICH tam nie byr~
Ale oni tego nie wiedzieli. No wanie. W kadym bd razie wypuszczona grupa
winiw w swojej
odstawowej masie to byli kryminalici. Wzili granaty, automaty i poszli lakowa
Urzd Bezpieczestwa. No, w takiej sytuacji obowizuje inna rozmowa, ju nie na

argumenty. Oni chcieli zabija. Po drodze zabili w sposb barbarzyski onierza z


KBW i chyba jeszcze kogo, nastpnie zaczli ostrzeliwa gmach Bezpieczestwa.
Wtedy musielimy nie dopuci do tego, by zajto gmach Urzdu i pomordowano
ludzi z aparatu bezpieczestwa.
Oni mordowali wczeniej.
JA nie wnikam, czy pretensje do nich byy uzasadnione, czy nie, cho trzeba
pamita, e nie ci, pracownicy Bezpieczestwa, mali ludzie ponosili
odpowiedzialno za sytuacj w kraju. Pracownicy poznaskiego Urzdu
Bezpieczestwa nie bardzo mogli si skutecznie broni przed zorganizowan
napaci, bo nie mona im byo zapewni szybkiej pomocy, choby tylko kompanii
KBW (troch byo na urlopie, troch na obstawie). Na skutek splotu okolicznoci
wytworzya si taka dziwaczna, ale realna sytuacja. Wtedy zgosi si do mnie
telefonicznie, a potem osobicie Rokossowski.
Sam si zgosi?
TAK, rozmawialimy w cztery oczy. Zaproponowa, aby uy oddziaw wojskowych
przeciw uzbrojonym awanturnikom, atakujcym urzdy pastwowe. I prosi, by mu
zostawi woln rk, a on spraw zaatwi. Zgodziem si, bo naleao dziaa szybko,
a nie trzeba przecie dwch generaw do operacji, w gruncie rzeczy maej, jeli
rozpatrywa j wycznie pod wzgldem militarnym. Oczywicie, inaczej wyglda
problem w skali politycznej. Stanowisko moje zostao zaakceptowane przez Biuro
Polityczne. Chyba niedobrze jednak Rpkossowski zaatwi, bo zebra kilka dywi/ji
wojska i po-szecH na Pozna. Zaduo tam wojska sprowadzon" ?a Hiijn_ Trzeba hyn
tr> zatwifspolcojniejTiybciej!
Prosz pana, jak jednak zapadaj decyzje o strzelaniu do ludzi? Strzelano przecie
nieraz.
JAK do ciebie id z karabinami, z granatami i zabijaj ludzi z aparatu pastwowego, to
na to trzeba odpowiedzie nie przemwieniem, ale si. Trzeba jednak t operacj
ograniczy do niezbdnego minimum. Jeeli tylko strajkuj, jak strajkowali w
Gdasku, to nie byo adnych podstaw, by uywa siy. Nawet podpalenie gmachw
tego nie uzasadnia, bo byy one odpowiedzi na nieuzasadnione represje wobec
robotnikw. W^ Poznaniu prbowano zbrojnie wystp^ prraciw wadzy ludowej-w
Polsce,
rzdu. Jest to podstawowa rnica midzy Poznaniem a Wybrzeem. Nie
przypuszczaem zreszt, e w 1970 r. wczesne kierownictwo tak gupio bdzie
rozgrywa konflikt, w duym stopniu przez siebie sprowokowany, z tak but i do
klasy robotniczej i siga do karabinw maszynowych jako do gwnego argumentu.
Towarzysze z wczesnego-grudniowgo kierownictwa PQdjgli_decyzje aroganckie,
autokratyczne, ktre wzburzyy_klasjx)botnicz.
52_
.EDWARD OCHAB
_53
EDWARD OCHAB_

Za awanturnicze decyzje ponosz odpowiedzialno, nie tylko Gomuka i wystpujcy


w telewizji premier, ale take KC, ktry si zebra^kiedy ju potokamilaja si krew na
Wybrzeu Lani jeden, ani jeflen czanejc KC si - nie odezwaLhy_j jatarnowa. a
wielu z tych, co dzi pouczaj nas o odnowie i demokracji, gosowao za
awanturniczymi decyzjami rzdu i krzyczao o chuliganach. To nie byli chuligani!
Pan si zdenerwowa, ale w Poznaniu te nie byo chuliganw.
PROWOKATORZY j awanturnicy, wykorzystujc gbokie niezadowolenie i: strajk
robotnikw oszukalijaboirukw Marnstwem o rzekomymi aresztowajnju_delegacji_robotnikw, opanowali wizienie bez oporu ze strony stray wiziennej,
wygucJlir^el iryniinSStew^aibroiirsi w granaty i pistolety maszynowe, a

nastpnie (i^y^^dzialeJcijTninalistw^zaatakowali zbrojnie


UrzdBe_zgieczejistwa"KJego|}racownikw. I rriy~nawet wtedy mwilimy: to nie jest
problem chuliganw, ma on gbsze korzenie.
Mwilicie, e to imperialici.
ODRZUCIEM takie sugestie, podobnie jak wikszo Biura Politycznego. Doszo
nawet do gorzkiej dyskusji z towarzyszami radzieckimi, ktrzy sugerowali nam przed
plenum lipcowym, e to dziaalno imperialistw wywoaa krwawe wypadki
poznaskie. Nie ma takich dowodw, powiedziaem, nie mog z czym takim
wystpi na plenum KC.
Iluludzi zgino?
TYLU, ilu wtedy podawalimy. Nie ukrywaliby przede mn prawdziwych cyfr. Ilu z
Bezpieczestwa i z wojska?
PARU, dokadnie nie pamitam. Niestety, wikszo polegych to byy przypadkowe
ofiary. Zawsze jest tak, jak si sprowadzi za duo wojska. Zwrciem potem uwag
Rokossowskiemu: prosilicie, eby wam da woln rk -susznie, ale po co
zebralicie par dywizji? tam wystarczaaby jedna kompania. Trzeba byo broni
gmachu i nie dopuci do mordowania ludzi z aparatu bezpieczestwa oraz rozbroi
grupy awanturnikw, tyle. Z dachw strzelano. Ja wiem, do kogo oni strzelali? kogo
trafili? kto z tych gobiarzy zgin? Jak zwykle ginie wtedy najwicej ludzi
przypadkowych, gapiw.
Czy pana nic w tej sprawie poznaskiej nie zastanawia? nie dziwi?
POTEM przegldaem dokumentacj. O co poszo? O te kilkanacie milionw zotych?
Trzeba byo je dooy z tych naszych marnych rezerw, gospodarka by wytrzymaa.
Dlaczego nie dooono?
NlE wiem i nie chc o tym mwi. Powiem tylko, e starcie w Poznaniu nie
przybraoby chyba takich rozmiarw, gdyby nie dopuszczono do rozbrojenia
tray wiziennej. Nie wiem dokadnie, kto i jak w tym palce macza, ale wiem e
wypadki nie potoczyyby si wtedy tak dramatycznie. Niestety, nie potrafilimy kraju
uchroni przed wstrzsem. Oczywicie, musi za to odpowiada wczesne
kierownictwo. Oczywicie nigdy nie miaem i nie mam za-mjaru uchyla si od
odpowiedzialnojcijako pierwszy sekretarzjctry nie potrafi ucjir^rii_riaszegojtraiu
przed poznaska trgiiia.
To powiedzia czowiek, a polityk?
NIE hamletyzowa, zacisn zby, zamilcze. Polityka to wybr mniejszego za,
trzymanie jzyka za zbami, a czasami posugiwanie si znaczonymi kartami.
Wvbr mniejszego za, a nie wybr wikszycfr korzyci. W tym zdaniu zawar pan cay
dramat naszej polskiej sytuacji.
TRZEBA j widzie w caoksztacie sytuacji midzynarodowej. Znaczy gorzej.
Pomwmy o Gomuce.
W 1953 r. proponowaem ju,_by_go zwolniono z wizienia, w rok pniej stawiaem
sprawgjggo powrotu dg_partii.
Kosiewicz mwi, e on wystpi jako pierwszy.
NlE znam jego wystpienia, ale Kosiewicza znam, jeszcze sprzed wojny. Dobrym by
komunist, murarzem, nie takim wprawdzie popularnym jak Skowroski z SDKPiL, ale
dobrym. Ja mwiem w wskim gronie towarzyszy. Z tak spraw nie mona przecie
wyskoczy bez przygotowania. Ale oczywicie wielu wtedy, Jzajak_i_jeszcze-inni
sojusznicy zewneJrzni_dJbali, jTyjgjrzyjcia Gomuki do partii nie doszo^
Nie doszo, dodajmy, w normalnym trybie.
BARDZO le si stao, bo w 1956 r. sprawa Gomuki staa si ju palca i niektrzy
towarzysze zaczli j wykorzystywa w rozgrywkach wewntrzpartyjnych.
Rs te mit Gomuki, tego dobrego Gomuki, ktrego stalinowcy dalej szykanuj.
i U ju cz prasy rozpucia wodze niepohamowanej fantazji. Uwaaem, ze spraw
Gomuki trzeba zaatwia ostronie, powoli, wprowadzi jakie hamulce, bo bdzie
ona zbyt wielkim wstrzsem dla partii. Mwiem na Biurze Politycznym: trzeba

stwierdzi z gorycz, uzna, emy popenili ciki bd oskarajc Gomuk o spisek


antykomunistyczny i naley mu to politycznie wynagrodzi.
Po XX Zjedzie KPZR zupenie byo dla mnie jasne, kto ten "midzynarodowy spisek"
organizowa. Dalej zachowywaem swj pogld na ideowe bdy tak zwanego
odchylenia prawicowego, ale mwiem: ta sprawa w du54_
.55
.EDWARD OCHAB
EDWARD OCHABL

ym stopniu zostaa przezwyciona przez ycie i majc inne zmartwienia nie


powinnimy dyskryminowa Gomuki i przeszkadza mu w powrocie do partii.
Podobno zaproponowano mu stanowisko pierwszego sekretarza we Wrocawiu.
NIE znam takich propozycji.
Przyszo do niego dwch towarzyszy i zaproponowao. Do niego chodzili rni ludzie.
Pan take si z nim spotka. Kto zainicjowa t rozmow?
CHYBA ja. Wiedziaem wczeniej o rnych spotkaniach, ktre mu organizowali
towarzysze z kierownictwa, zwaszcza po Poznaniu, nieoficjalnie, poza moimi plecami.
Zacz Zambrowski, ktry udzi si, e Gomuka si zmieni, za co mu potem piknie
si odwdziczy. Zambrowski gorliwie pracowa nad pozyskaniem wikszoci
wczesnego Biura Politycznego dla tezy, e "Wiesaw" si zmieni, ju nie krzyczy i nie
obraa towarzyszy. Rwnie Cyrankiewicz za nim biega, mia swoje powody, nie chc
ich komentowa. Brali si na to sownictwo Gomuki, patriotyczne, niepodlegociowe,
a w gruncie rzeczy frazesy. Wydawao im si, e przejmujc frazeologi Gomuki
zdobdziemy serca i zaufanie mas.
A nie?
TAK, ale z tego nie ma komunizmu, a rnice si dopiero zaczynaj. Z patriotycznej
frazeologii niewielki poytek dla kraju i dla komunizmu. Przecie ci sanatorzy, ktrzy
sprowadzili tak klsk na Polsk te byli po swojemu patriotami. Taki Kwiatkowski
choby, jego te serce bolao, jak widzia aosny stan wczesnej gospodarki, ale
faktycznie popiera Berez, deptanie komunistw i opozycji antyfaszystowskiej. Taki
patriota, a jak traktowa patriotw biaoruskich czy ukraiskich? To co, my jestemy
wysz ras?! To dla nas sprawa niepodlegoci, sprawa kultury narodowej jest
spraw nadrzdn, a dla nich nie!?
l co dale j z Gomuka?
NA Biurze Politycznym, na ktrym zdecydowalimy, e pojedzie do niego
Kruczek, powiedziaem, e trzeba przywrci Gomuce pozycj, jak zajmo
wa poprzednio i przyj go do partiT ~~ ----Kruczek zaprosi Gomuka na rozmow z panem?
TAK, spotkalimy si w _Kornitecie Centralnym. Powiedziaem Gomuce: podejrzenie o
udzia w spisku wyrzdzio warh cik, niezasuon krzywd, a partii wielk szkod i
szczerze auj, e w jakim stopniu mogem si te do tego przyczyni, chocia nie
ja ten spisek montowaem i nie byem nawet obecny przy jego montowaniu. Nie
powinno to nas wic dzisiaj dzieli.
Rozmawialicie po imieniu?
NlE, per wy, towarzyszu, po imieniu z Gomuka byem dawniej. Potem powiedziaem
jeszcze: z podziwu godn dalekowzrocznoci ocenialicie sprawy jugosowiaskie,
mymy w Biurze Politycznym grozy tej sytuacji nie widzieli, tak jak wy, ale gdybymy
nawet j widzieli, niewiele moglimy zdziaa. Teraz kraj znajduje si w konkretnej,
nowej, trudnej sytuacji i musimy szuka nowych rozwiza, by go wyprowadzi na
czyste wody; was chcemy wykorzysta w aktywnej partyjnej robocie; chcemy zaatwi
spraw waszej partyjnoci, postawimy j na Biurze Politycznym, ale najpierw wy

musicie powiedzie, czy chcecie by czonkiem partii? Gomuka powiedzia krtko:


tak. Zapytaem go jeszcze, czy uznaje lini partii. Odpowiedzia: w zasadzie tak, cho
mam zastrzeenia. Zastrzeenia mog by - odpowiedziaem. Niczego mu wicej nie
proponowaem. W rozmowie nie wspominaem ani o tym, by zosta czonkiem
Komitetu Centralnego czy Biura Politycznego, ani o jego wicepremierostwie.
Gomuka podobno twierdzi, e jednak tak.
MYLI si. Oczywicie, e na szczeblu kierowniczym mwio si, co moemy Gomuce
zaproponowa. Wtedy jeszcze mylaem o wprowadzeniu go na czonka Komitetu
Centralnego. By moe powiedziaem co takiego towarzyszom, ale nie do protokou,
a w kuluarach jakiego posiedzenia Biura. Potem rozmawiaem na ten temat z Olkiem
Zawadzkim i Adamem Rapa-ckim. Niech przyjdzie do Biura, moe na wicepremiera,
niech dwiga ten ciar jaki czas, a potem, moe po pewnym czasie, krtszym lub
duszym zdecydowaoby si. Mwiem: znacie go, jego pych, zapdy wodzowskie,
ograniczono, nie spieszmy si.
Co na to Chruszczow?
CHRUSZCZOW pyta mnie o zdrowie Gomuki. Chruszczow mnie wprawdzie atakowa
na czerwcowym posiedzeniu RWPG, ale do czasu spicia Padziernikowego wzgldnie
przyzwoicie si w stosunku do mnie zachowywa. Gdzie w lipcu zapyta mnie, jak
tam ze zdrowiem Gomuki, bo my mamy dobrych specjalistw i my si Gomuka
zajmiemy. Powiedziaem, e nie widz potrzeby i z tym do niego i przekonywa go
do radzieckich lekarzy, a jeeli chcecie go do siebie zaprosi, to sami zapytajcie.
Adres jego znacie, bo o ile wiem, ludzie z ambasady chodz do niego. W kadym bd
razie ze strony polskiego kierownictwa nie bdzie adnych przeszkd. Jak chce, niech
jedzie.
Pojecha, do Ciechocinka.
Kryy plotki, e w padzierniku 1956 r., a wic w okresie napitych stosunkw Polski
ze Zwizkiem Radzieckim, zadzwoni do Moskwy Czou En-laj i przestrzeg towarzyszy
radzieckich, e nie zgadza si na interwencj w Polsce.
56_
_57
EDWARD OCHAB_
.EDWARD OCHAB

PROSZ pani, ja sobie dobrze zdawaem spraw z tego, e jeli dojdzie do powanego
konfliktu w Polsce, to Zwizek Radziecki, mimo cikich komplikacji nie bdzie si w
stosunku do nas waha. Dlatego staraem si nie dopuci do sytuacji kryzysowej, a
rwnoczenie przeciwdziaa izolowaniu PZPR w ramach naszego socjalistycznego
obozu. Szczeglne znaczenie przywizywalimy do dobrego informowania chiskiej
partii (eby w razie czego nie byli zaskoczeni) o naszej niezomnej woli zachowania
socjalistycznego kursu naszej narodowej i midzynarodowej polityki. Majc ten cel
przed oczyma poleciaem w kocu wrzenia na zjazd KPCh.
/ brzmi to jak paradoks, ale wionie ten zjazd uchwali program budownictwa
socjalistycznego w oparciu o przyja i wspprac z ZSRR i krajami socjalistycznymi.
BY ze mn Franek Jwiak, Oskar Lange i oczywicie nasz ambasador. Wiedziaem,
e "Franek" zaraz poleci do swoich zaufanych, ale liczyem, e tych paraboli, ktrych
uywaem albo nie chwyci, albo odczyta inaczej. Chyba si nie pomyliem. W
rozmowach z Mao, Liu Szao-tsi, Czou En-lajem i Czu Te staraem si zorientowa
chiskich towarzyszy w naszej trudnej sytuacji i naszych planach socjalistycznego
przezwyciania zjawisk kryzysowych. Oskar podtrzymywa mnie trafnymi uwagami.
Franek z zachwytem patrza na naszych chiskich rozmwcw i na og milcza.
Na szczcie?
TAK, na szczcie, chocia wiele by ju nie zmieni. Jwiak, skdind mj przyjaciel
wizienny, by czowiekiem po swojemu uczciwym, ale zapatrzonym tylko w jeden

punkt w naszym wiecie. Lepiej wic, e nie komentowa poufnej informacji o


zamiarach wczenia Gomuki do skadu polskiego kierownictwa partyjnego.
A Oskara Langego si pan nie bat?
NIE. Oskar Lange dobrze rozumia moje metafory, parabole, apa w czym rzecz.
Intencje te?
TAK, ale te intencje trzeba byo wyrazi. Rozmawiaem z ca czwrk: Mao, Czou Enlajem, Czu Te i Liu Szao-tsi. Sens moich wypowiedzi sprowadza si do tego, e my
chcemy w Polsce wasne sprawy zaatwia sami. Midzy innymi wspomniaem te o
tym, e chcemy wprowadzi do kierownictwa Gomuk i w jakim stopniu wyrwna
krzywdy, ktre mu wyrzdzono, co powinno w konkretnej sytuacji wzmocni i
skonsolidowa nasz parti. Chiscy towarzysze z du sympati odnieli si do
naszych spraw i wyczuwaem, e osobicie do mnie mieli partyjne zaufanie.
Rozmawialicie o grocej nam interwencji?
NIE skd, przeciwnie. Podkrelaem nasz sojusz ze Zwizkiem Radzieckim, ktry
powinien by sojuszem rwnego z rwnym, wolnego z wolnym, jeli w gole mona
mwi o rwnoci midzy mocarstwem wiatowym a nami. I urzytaczaem Asnyka: "Z
ywymi naprzd i, z uporem naprzd i". Mwiem te, eby nasze stosunki byy
braterskie i cytowaem znowu: "Bo kto nie jest serca bratem, ten nie pozna duszy".
To bya ta jedna z parabol, rozumiem. Moe pamita pan inne?
DOKADNIE pamitam atmosfer (ani na chwil nie opuszcza nas ambasador
radziecki w Pekinie i gdzie moe. przepycha si do mnie). Ja prbuj co da do
zrozumienia towarzyszom chiskim, z jednej strony mam Jwiaka, z drugiej
sojuszniczego ambasadora. Wydaje mi si, e towarzysze chiscy zaczynaj chwyta
sens moich wysikw, ale chyba niedostatecznie, bo gdy ju mielimy odlatywa i
przyjechalimy na lotnisko, okazao si, e nasz samolot ma defekt. Widocznie
towarzysze chiscy pomogli i moglimy jeszcze, czekajc na napraw, porozmawia
kilka godzin z Czu Te.
Ambasadora nie byo?
BY, nasz (tamten nie przewidzia takiej sytuacji). Miaem koo siebie Oskara i
Jwiaka. Wytumaczyem Czu Te, e w Polsce, owszem, wystpuj nastroje
antyradzieckie, co si przejawio rwnie w Poznaniu, ale to nie znaczy, e chcemy
zerwania czy naruszenia sojuszu. Chcemy tylko, by Polacy byli w ramach oglnej
koncepcji socjalistycznej gospodarzami u siebie, jak i wy chcecie by u siebie.
Tumaczyem te spraw Gomuki. e jego oskarenie o uczestnictwo w spisku
midzynarodowym byo niesuszne, krzywdzce, teraz odwoujemy te zarzuty. Tym
bardziej, e znamy Ju i rozumiemy po referacie Chruszczowa korzenie tego "spisku".
Mwiem te, e jestem za tym, by Gomuk wczy do Biura Politycznego, mimo e
on nie podtrzymuje swojej dawnej samokrytyki. Dla narodu jednak nie jest przecie
najwaniejsza dyskusja z takim czy innym odchyleniem, bo dla narodu jest to jzyk,
jak mwi Niemcy "parteichinesich". W rozmowie z Chiczykami, oczywicie, nie
uyem tego okrelenia, zastpiem go chyba "abrakadabr". Dodaem jeszcze, e w
podstawowych sprawach nasze pogldy z Gomuk s wsplne.
W pewnym momencie chiscy towarzysze nam zarzucili, e za mao informujemy, jak
yj chiscy robotnicy i chopi. Trzeba pisa - powiedzieli nam - jak jest im ciko. Wy
macie, cholera, tyle chleba, tyle mieszka i przez to wy nie rozumiecie sytuacji
Chiczykw.
Dlaczego pan si mieje?
DO to z ich strony byo naiwne. Jak informowa? Przecie nasz robotnik wiedzia, jak
yj robotnicy w Niemczech, Francji, w Stanach Zjednoczonych, bo miliony Polakw
s zagranic i zawsze swj byt porwnuj z lepiej usytuowanymi, a nie z gorzej. Nie
przyjmujc wic sugestii, by bardziej w

58_
.59
EDWARD OCHABL
.EDWARD OCHAB

Polsce spopulaijzpwajdiinsk niedol, liczyem jednak^ejy tej trudne" sytuacji


ihwgzycy nas poprTTio ja~nTinio~wsystkoTzyTeni si z groba interwencji. Takich
numerw, jakie my wycilimy wtedy naszym przyjacioom radzieckim, nikt im nie
wyci ani przedtem, ani potem [miech]. Chocia - ale oni w tym momencie tego nie
rozumieli - to, co robiem, przynosio take poytek Zwizkowi Radzieckiemu, bo dla
nich pjcie na interwencj w Polsce byoby ogromnym nieszczciem. Nie chodzi o
to, eby przegrali. Si mieli oni nawet za duo, by wygra, ale skutki, jakie by ta
interwencja pocigna, byyby tragiczne, take dla nich. Czy si domylali waszej
gry?
TRUDNO byo si nie domyla. Gorzej, oni przypuszczali, e cholera, my moe
chcemy w ogle zmieni front, a oni w tej Polsce tyle krwi przelali, 600 tysicy
onierzy stracili i na nic! Zmiana frontu w Polsce to przecie zmiana frontu w Europie
i wiecie.
Chcia pan wic le dla Zwizku Radzieckiego?
NlE, ale liczyem, a w pewnym momencie i baem si, e w gowach prawosawnych
dogmatykw i badaczy tekstw partyjnych powstanie myl, eby problem z nami
rozstrzygn nie przy pomocy teologicznych argumentw. Nam ju przecie
Mickiewicz poddawa taki tok rozumowania w rozmowie Nowosilcowa z Ksidzem - "A
znasz ty teologi? suchaj teologu, a czy ty sysza o ruskim batogu?" Musiaem wic
te ich plany pokrzyowa. Skd jednak pomys z Chiczykami?
A Z KIM miaem rozmawia? Z Novotnym? Ulbrichtem? Oni niewiele przecie
rozumieli i niewiele mogli. Chocia nie mog powiedzie, ten ostatni to nawet by
dobrym komunist i chcia zwycistwa komunizmu, ale pomylunek mu szwankowa,
moe jakie zaszoci sklerotyczne, sowa s niewskazane. Chiny to jest jednak
pewien czynnik mimo wszystko samodzielny. I jestem przekonany, e przy wszystkich
naszych argumentach, ktre swoj rol odegray, e do koca bdziemy trzyma
tward postaw i si nie cofniemy, jestem przekonany, e gdyby Chiny w por nie
przysay swego ostrzeenia, do interwencji w Polsce by doszo i mogaby pani kwiatki
zoy na moim grobie. Ale nie przyszoby to pani zapewne do gowy.
Nie, na pewno, byam dzieckiem. NlE mam co do tego adnych wtpliwoci, cru.
W jakiej formie Chiczycy nam pomogli?
NlE wiem. Wiem tyle, co powiedzia nam Czflii_E&4aj, jak przyjecha w styczniu 1957
r. do Polski. Powiedzia, e oni wystarjiMjggcjwJto-prapozycji radzieckiej, eby
interweniowa w Polso: i owjadc^ir^e^eUjiaweLPoliacy
b^^T^SgmyJjJomS^s^taialez rozwjazanje^^asnj^kgrjotw.
Ale jak to owiadczyli? Zadzwonili? wystali not?
.j wiem. Wystarczyo w formie jak najbardziej delikatnej. W sprawach N ^ikjej wagi,
gdy rewolwer ju ley na stole, trzeba postpowa bardzo de-^^tnie, by ten
rewolwer sam nie zaczai strzela.
jak si zachoway inne partie, taJ(z^gjiyLhJratniLh_krajw?
/"^RU, na co ty liczysz? Jnne_partie, oczywicie, zgo^zjy^e^najnterwencj, j"
uznay za pani maitk^e^wPpjsce^w^cie^ajajiyiontrrewolucji.
^fito te? fjfE, Tito-nie.
A ws&yl.
OCZYWICIE, e tak. ^le przecie w wgierskim rzdzie by Nagy.

ALE na czele partii sta Ger". Rakosi ju odszed, rozmawiaem z nim chyba jeszcze w
sierpniu, opowiada o swoich procesach. Wgrzy nie mieli inter-we niowa pod
wzgldem wojskowym. Interwencj zaatwiliby przyjaciele radzieccy, moe na
przyprzak wziliby Cjechosowakw, Niemcw, Jlumu-n/w. Zreszt w tych
wszystkich krajach dziaali doradcy i generaowie radzieccy. Nie miaem w stosunku
do nich adnych zudze, jakby si zachowali. Ju potem powiedziaem premierowi
Rumunii: no, zgodzilicie si. Milcza.
Pan si mieje.
B o to bya bardzo zabawna scena. Pi herbat, przerwa, zacz j znowu miesza i
skorzysta z okazji, e kto wszed i zmieni temat.
Czy plan interwencji by ju opracowany? (tm) IE skadali mi sprawozda. Wiem, ale...
^le o tym, e^ojgjiyjy wj-uchu^to pani przecie wie. Wiedziaa caa Polska 1 caa
opinia wiatowa. I gdyby nie Chiny...
Na co jednak liczyli Chiczycy? ^ * RUDNO powiedzie. Oni na pewno nas przeceniali.
W styczniu 1957 r.
Przybyli do Polski Czou En-laj, potcui Czu Te, a w 1960 r. kiedyjszykowali ^SjU^dorozamu ze Zwizkiem Radzieckim na spotkaniu partii komunis*ycznych7w~M8skwterCou wrcz owiadczy polskiej delegacji, ejmLnam
J^JMnogli w 1956 r., wicJerazJPplacy pc>^inj]iym_BomcrByoTo nierealne. ^ni^etneglimyf,anf niechcjelim^dziaa przeciwko Zwizkowi Radzie^kimu.^Polik^EoaSwa^fozwina s^e~!Iry~tTradat"15"T>zwija w~sojuszu ze
60_
.EDWARD OCHAB
EDWARD OCHABL

Zwizkiem Radzieckim i sojuszu tego musimy dochowa. Nasz sojusz nie powinien
by jednak wsplnym marszem ojca z synem, ktry jest prowadzony za rk. Nasz
dumny nard nigdy nie zgodzi si z tak sytuacj. Polacy s silnie uczuleni, czasem
przeczuleni w sprawach dotyczcych honoru narodowego i poszanowania godnoci
naszego kraju. Niektrzy nasi radzieccy przyjaciele nie doceniali tych imponderabilii i
niesusznie gotowi byli uwaa je za drobiazgi. Dla kogo drobiazgi, dla kogo nie.
A inni czonkowie Biura Politycznego doceniali?
RNIE bywao. Niektrzy uwaali, e trzeba powtarza, co powie pani matka.
Czy takie rozmowy, jak z Chiczykami, prowadzilicie take z innymi pastwami?
NIE, nie byo potrzeby. We wrzeniu 1956 roku wystarczyy Chiny.
Wiem jednak, e w sierpniu pojechaa do Jugosawii delegacja sejmowa. Tylko
nawizywa mio?
MONA to tak nazwa. Nawizywa normalne stosunki, ktre w poprzednich latach
byy zawieszone, lepiej pozna si wzajemnie. Unikano jednak wszelkich akcentw
antyradzieckich.
Iz Tito si pan nie widzia?
WTEDY nie. Widziaem si z nim dopiero w 1957 roku i w latach pniejszych. Wiem,
e Rapacki rozmawia z ambasadorem jugosowiaskim w Polsce. Oczywicie,
omawiali rwnie nasz wczesn sytuacj, ale na Jugosowian w tym czasie nie
liczylimy.
Powiedzia pan, czogi byy w ruchu. Czy podejrzewa pan, e kto szykuje zamach
stanu, jakby t operacj nazwali Europejczycy?
NIE miaem konkretnych dowodw, e szykuje si, jak pani nazywa, "zamach" i
przygotowywane s listy proskrypcyjne, chocia mona byo rejestrowa rne
niepokojce symptomy. Towarzysz Rokossowski natarczywie domaga si wszczcia
energicznych krokw przeciw "rozwydrzonej prasie" i nawet w pewnym momencie
zacz bi pici w st. Musiaem mu powiedzie, e to nie odprawa dla
wojskowych, tylko posiedzenie Biura Politycznego i.nie ma tutaj ludzi pochliwych,

ktrzy dadz si zastraszy. Swoje pici zachowajcie na lepsz okazj.


Przyszed potem do mnie przeprasza. Tumaczy, e wiele razy by ranny i unis si,
bo czasem nerwy go zawodz. Powiedziaem mu: wysoko cenimy, tow. Marszaku,
wasz historyczny wkad w wyzwolenie ziem polskich i rozgromienie hitleryzmu, ale
wzowe decyzje musimy zostawi Biuru Politycznemu i zabierajcie gos jako czonek
tego Biura, na rwnych prawach z innymi czonkami kierownictwa.
Marszaek by wybitnym wojskowym i realnie ocenia, jaki jest prawdziwy ukad si, co
moemy, a czego - nie moemy. W kraju wytwarzaa si jednak sytuacja, ktra
szczeglnie dla niego bya trudna i dramatyczna.
Co moglicie? Podobno rozmawia pan na ten temat z gen. Komarem.
\V POROZUMIENIU z wczesnym przewodniczcym Rady Pastwa rozmawiaem z gen.
Komarem, dowdc Wojsk Wewntrznych. Zatwierdziem jego plan rozlokowania
jednostek KBW w gotowoci do ewentualnego dziaania, aby nie powtrzya si
sytuacja poznaska, gdzie nawet nie moglimy ani jednej kompanii KBW posa na
odsiecz atakowanym zbrojnie funkcjonariuszom UB i musielimy przekaza spraw
Ministerstwu Obrony Narodowej. Poleciem take tow. Alsterowi, aby wsplnie z gen.
Komarem przygotowali rozkaz Ministerstwa Spraw Wewntrznych o postawieniu KBW
w stan gotowoci. Na temat tego rozkazu kryy potem najrozmaitsze mity, ktrych
nie chc komentowa.
Nasz niepokj budziy informacje o nastrojach czci kadry oficerskiej w naszych
siach zbrojnych. Zalecilimy wzmoenie pracy politycznej, zwaszcza wrd
modszych oficerw, ktrzy czsto ulegali nastrojom nacjonalistycznym.
Mogo doj do starcia?
UWAAEM, e przyniesie to nam katastrof, ogromne nieszczcie, ale nie wolno mi
byo pozby si i tego atutu. eby mc w kadej chwili w rozmowie z towarzyszami
radzieckimi powiedzie im: to do tego chcecie doprowadzi, o to wam chodzi?
przecie my tylko zaatwiamy swoje sprawy wewntrzne, gorzej, lepiej, ale
zaatwiamy. I do gowy nam nie przychodzi to, co wam, by co wam narzuci, albo
pyta was, co chcecie robi. Gra, oczywicie, bya bardzo trudna i cienka. Chruszczow
si jej domyla, dlatego wic krzycza na lotnisku, jak przylecia do Warszawy w
trakcie VIII plenum: my wiemy, kto tu jest wrogiem Zwizku Radzieckiego. W sumie
poszo mniej wicej tak, jak przewidywaem. Wstrzs jednak przeyli duy.
A Rokossowski si domyla?
NIE, Rokossowski by znakomitym wojskowym, ale znacznie sabszym politykiem.
Przyszed do mnie w piewszych dniach padziernika i przyzna, e widzi osabienie
swojego autorytetu w armii, a w niektrych jednostkach zauwaa przejawy rozkadu
dyscypliny. Nie jest take pewny, czy kady dowdca wielkiej jednostki znajdzie
posuch w kryzysowej sytuacji. Napicie w kraju roso i mogo grozi
niekontrolowanym wybuchem.
Kryy plotki, e w padzierniku Stefan Staszewski, I sekretarz Komitetu
Warszawskiego, rozdawa bro robotnikom. Pan si mieje?
DO niby skd mia on bra t bro?

62_
.EDWARD OCHAB
_63
EDWARD OCHAR.

No, nie wiem.

PLOTKI. Oczywicie, nie moglimy wykluczy odosobnionych wystpie


awanturniczych, na przykad z butelkami wypenionymi benzyn. Nie mogem
wykluczy moliwoci zaatakowania siedziby Komitetu Centralnego czy rzdu.
Przyszed Rokossowski i uzgodnilimy, e musimy by w peni zabezpieczeni i
niektre jednostki specjalne zostan rozlokowane w miejscach, ktre mogyby okaza
si "newralgicznymi".
Niektre stany nad Bzur.
TAM si zatrzymay. Zatrzymay si zreszt na rozkaz radziecki. Przecie na czele tych
jednostek stali obywatele radzieccy. Uczciwi ludzie, dobrzy komunici, ale gdyby
przyszo im wybiera, to prawdopodobnie posuchaliby nie nas.
Wojska radzieckie te ruszyy z koszar. Po co, eby nastraszy? TAK.
A jak straszyli jeszcze? Pisali listy?
NlE, jak pisz, cru, to nie jest le. Do mnie przychodzi ambasador radziecki,
wzgldnie... Nie, nie, nie chc.
Pan si mieje.
NlE chc na ten temat mwi. W kadym razie ja lojalnie ich informowaem, jakie ich
zbawienne rady musz odrzuci.
Jakie?
PROSZ pani. Ludzie z ambasady mieli do mnie wiele pretensji, bo oni przecie
wysyali najpierw raporty do Moskwy, a potem musieli tre tych raportw jako
przystosowywa do sytuacji polskiej. Ponomarienko wic broni wasnej skry
donoszc wprost albo aluzjami, e tu rzdz oportunici albo ludzie wchodzcy na
drog oportunistyczn. Powoywa si na rne artykuy w prasie, bo prasa wtedy
rozpucia swoje jzory i wystpowaa susznie i niesusznie, ale zawsze buczucznie,
bez zrozumienia sytuacji, w jakiej jest kraj i nie mona byo im wytumaczy, e lepiej
przemilcze, bo takim pisaniem przyjaci si tylko rozdrania i daje im dowody, e w
Polsce wybucha lub lada moment wybuchnie kontrrewolucja. W ambasadzie przecie
pilnie studiowano pras i wybierano co lepsze cytaty.
Druga sprawa, ktra mnie niepokoia, to byy skutki ajnnestijjllajyi-niw
politycznych. Wiedziaem, e jest potrzebna, ale wizao si z ni jlue ryjzjlb, bo
przypuszczaem, e wik.szo^gojwyjciu natychmiast zacznie rozrabia. Przecie
byli to ludzie, ktrzy przedtemwalczyliirrzeczywistoci, byli zwtzani z dziaalnoci
zbrojnego podziemia i nie szli do na$ z godzikami, ale z automatami i zabijali
naszych ludzi. Wprawdzie najaktywniejsi zginli czy to w walce, czy z wyroku sdu,
ale wikszo ya, uwaaa si za
niewinnych, a nawet za bohaterw. Trzeba byo jednak to ryzyko podj i w interesie
pojednania narodowego zwolni ich. Oczywicie rozrabiali. Niepohamowane
wypowiedzi wczorajszych WiN-owcw i czci naszej prasy musiay niepokoi naszych
radzieckich przyjaci.
W czasie trwaniaJWIIplenum-przyJecia do Warszawy Chruszczow, bez" ^aproszenia.
Trzeba byo otworzy plenum i jecha na lotnisko.
Wczeniej chyba jednak bylo jakie zawiadomienie.
ZADZWONI do mnie ambasadgr_radzjgcki Ponornarienlm^ Jocy.~Chcia w
przeddzie plenum -^b^myjejadoyli. Zwoane przeze mnie natychmiast Biuro
Polityczne zatwierdzio moj decyzj odbycia plenum. Poinformowaem ambasadora o
wnioskach, ktre chcemy na nim postawi. Nie wdajc si w adne szczegy, ale
wspominajc, e Biuro Polityczne postanowio na plenum wysun Gomuk na
pierwszego sekretarza. Potem jeszcze raz dzwonilu_byjm odwoa
pbrjurnXzapowiedzieli przyjazd. Jeszcze raz powt'fzyem, ^
Wyjechaem na lotnisko.
.^
Cyrankiewicz by ze mn, Gomuka, Zawadzki, chyba Zambrowski i kto jeszcze. W
pierwszej grupie przylecia JSJototow^ i Mikojan, chyba te Kaga-nowicz,

wszyscy"dosc T spokojni, zamienilimy par sw, a w kilkanacie miLe4wo_wysiad, zacz ostentacyjnie, z


_
daleka w^gjraajiarnjiejcia^ Podszed do generaw radzieckich, ktrych sta cay
rzd j_^jiiniijajpiLrw_sig_wita. PjjtenT dopiero podszed dojnas i znowu zacz mi
jwywija pici pod nosem. By to, oczywicie, afront skierowany nie tylko do mnie,
ale do caej polskiej partii. Obok staa spora grupa ludzi: kilkudziesiciu szoferw,
funkcjonariuszy Bezpieczestwa, radzieccy wojskowi, czonkowie polskiego
kierownictwa. Jasne byo, e ten incydent stanie si publiczn tajemnic. Musiaem
wic zwrci naszemu wysokiemu gociowi uwag. Powiedziaem: my jestemy
gospodarzami w polskiej stolicy, nie ma potrzeby robi spektaklu na lotnisku,
jedziemy do Belwederu, gdzie normalnie przyjmujemy naszych goci. W Belwederze
owiadczyem mu: nie odwoamy plenum, siedziaem sporo lat w wizieniach, nie
boj si adnego wizienia i w ogle niczym mnie nie zastrasz. My odpowiadamy za
swj kraj i robimy to, co uwaamy za stosowne, bo s to nasze wewntrzne sprawy.
Nie robimy niczego, co by zagraao interesom naszych sojusznikw, a zwaszcza
interesom Zwizku Radzieckiego. Mikojan prbowa na mnie wpywa przyjacielskimi
argumentami...
Jakimi konkretnie?
-fc oni przyjechali jako przyjaciele, nie wrogowie... Ale powiedziaem mu, e my
takich metod wobec przyjaci nie stosujemy, nie cofniemy si, plenum nie odwoamy
i o sprawach polskich bdzie decydowa nasz Komitet Centralny.
Czym CJirmzczow grozi? INTERWENCJA, oczywicie. Dywizje radzieckie byy w
marszu. Chruszczow
64_
.EDWARD OCHAB
.65
EDWARD OCHAB_

jeszcze prbowa krzycze: my rozbieromsa, kto wrag Sowietskowo Sojuza. Gtfmuka


odezwa si: Ochab wrag, kak Gomuka wrag, znowu zaczynacie tali, jak przedtem.
Wtedy Chruszczow do niego: my was priwiestwujem, my do was nic nie mamy, my
was witamy, ale on - Chruszczow wskaza na mnie - <jn z nami tego nie uzgodni.
Zapytaem Chruszczowa, chyba Mikojan sta koo mnie: a wy to uzgadniacie z nami,
jaki macie skad Biura Politycznego czy Komitetu Centralnego? Chruszczow si
zamia: no, czto wy, czto wy. Skoczya si jednak na ten temat dyskusja. Wtedy
rozpoczlimy rozmowy, trudne, gorzkie, bardziej szczegowe. S z nich protokoy,
nad ktrymi bd piecz historycy. Nie bd ich komentowa. Powiem tylko, e
dziad swoje, taba swoje.
Siedzielicie ca noc.
NIEZUPENIE, bo bya przerwa. Potem odbya si cz plenum, odroczylimy je i
dalej rozmawialimy. Ja na og trafnie przewidywaem, jaki bd miay faktyczny
przebieg te rozmowy.
]\jie ba si pan? Wfeluj^oakw-K&mitetii Centralnegcuiiejtocgwao wtedy n1 domu,
bojc si aresztowa.
RZECZYWICIE byy takie fakty.
fftosiewicz pniej, dziewitego listopada, powiedzia w sejmie, e przygotowana bya
lista 700 nazwisk i opracowaniem jej obcia grup puawsk.
NlL wiem, czy to grupa puawska opracowywaa, czy natoliska, ale plotki kryy.
Moje nazwisko byo tam na pierwszym miejscu.
C/2y byy to jednak tylko plotki?
MJ\VI, e plotki kryy, nie wiem, czy opracowano jakie warianty rozprawienia si
z nami na wypadek interwencji. Oczywicie, e sytuacja bya niepewna. Posuway si

radzieckie dywizje na Warszaw, prawdopodobnie wic i niektrzy pasaerowie z


ambasady, w Bezpieczestwie i w wojsku mieli swoje dyrektywy. Wic by moe byy i
jakie listy, kogo aresztowa. Nie chciaem si tym zajmowa. Ju po VII plenum
powiedziaem Gomuce, eby t spraw wyjani. To bya, moim zdaniem, sprawa
Rokossowskiego i tych, ktrzy mieli kontakt z ambasad radzieck.
A byli tacy, co nie mieli?
JEDNA sprawa to oficjalne kontakty, a druga - to przyjmowanie polece.
Wiedziaem, e cae te listy s bez znaczenia, e wszystko to palcem na woduje
pisane. Podstawowe sprawy rozstrzygaj si gdzie indziej.
W Czechosowacji w 1968 r. wywiezione-caeJderewnitwo.
JA wiem, jak byo w Czechosowacji, ale w^-plsce sytuacja bya inna. Najbardziej
jaskrawo byo to wida w wystpieiuacR~R5EoSsowskiego7Tctry jako polityk mwi raczej to, co mia na sercu^JPrzyjacje^ejradzjeccy^wjgruncie rzeczy
lansowali na stanowiskopierwszego^sekretarza Gomuk.
" Dlaczego?
J^ORMALNIE przecie pierwszych sekretarzy w krajach garnizonowych, a zwaszcza
tych, ktrzy staj okoniem
usuwa si
nie, gra si na drugim fortepianie. eby mie te inne alternatywy. Normalnie przecie
w takiej sytuacji ten pierwszy sekretarz musi si zacz broni, broni swego
stanowiska, czy mwic w cudzysowiu - posady. Ja akurat do takich nie naleaem.
Piem ten kielich goryczy, bo uwaaem, e kto musi, ale wcale mi na stanowisku nie
zaleao. Uwaaem zreszt, e moe lepiej, by penili t funkcj towarzysze mniej
wraliwi, czy majcy mniej rnych spornych spraw z towarzyszami radzieckimi w
przeszoci.
Tym innym fortepianem mg by wic Gomuka.
JASNE. Chruszczow w pewnym momencie powiedzia do niego: my was
priwiestwujem. Oni wida uwaali, e_Gomuka zrobi porzdek w kraju i
trzeba_na_niega_pQslawi.
I zrobi. a mio.
ONI zreszt liczyli na wicej. M, y sieli, e mnie si przedstawi jako tego, kt-ry
wajp7y^7jTn-nir>gHwa7a iqh-racjeT-ma_dwa_flblicza_j_nard_ sj ode mnie odwrci,
a Gomuka bdzie ich sucha. Gomuka ani nie chcia, ani nawet nie mg. Zreszt
wykaza wtedy w tych trudnych rozmowach duo hartu i charakteru.
[)lafz^^je^n^kjjdjia^aj^a^zeJ2omuce? Dalej nie rozumiem.
NlE_gddawaemT rwdjgjrajk^wjernjiijwgH wikszoci w Biurze Politycznym.
Oddawaem j zjagkjm_sgrcem, bo znaem Gomukg^ a wiedziaem take, e w
warunkach, w jakich wadz przejmowa, zabrzmi fanfary, e
^
Miaem do
wyboru: albo rjostawi-sprawe_wyboru Gomuki ja pierwszego sekrelarza na
forurnJCornitetu Centralnego i wystpi przeciw, co by grao waciwie tak jakby pod
hasa czy sugestie interwentw, albo_r>odpgrzdkpwa si wikNie rozumiem, w Komitecie Centraln^mjnia^panjtrzecie wikszo i wy-bory by
parnyyjgra.
ALE doszoby do_rozamu w partii. A kiedy jest rozam, tpjest inna rozmowa.
Jaka? INTERWENCJA. My jej uniknlimy, uniknlimy najgorszego i mimo gbo66_
.EDWARD OCHAB
_67
EDWARD OCHABL

kiego kryzysu partia nie zostaa rozbita. Nie potrafili tego unikn Wgrzy -wtedy,

Czesi - potem. Dlatego wybraem drugie rozwizanie, ktre na pewno popierao


miliony ludzi, a wic przekazaem wadz Gomuce w "pokojowych" warunkach,
zgodnie z wol KC.
Gomuka niele zacz. Zaatwi rekompensaty za polskjjvggiel_wy_wgony
w latafhfffprzednich. ----"""""
SPRAW rekompensat postawiem ju wczeniej, w rozmowie z*likojanem, w lipcu czy
w sierpniu. Mikojan przedstawi mi wtedy wistek papieru, takie rozliczenie, z ktrego
wynikao, e oni pacili nam wicej, ni nam si naleao. Gomuce udao si
rekompensat zaatwi w zupenie innej sytuacji i na pocztek otrzyma pewne fory.
Szkoda, e pniej nie wycign najwaniejszego wniosku, e nie wolno nam zej z
drogi demokratyzacji. On obawia si bowiem, e demoJcraryz^cjarotwie!asi_dj2Biwr8giin-elejnentoni.' A pan nie?
LwAAEM^e-trzba podj jo ryzyko i dlatego proponowaem zmiany w
ordynacjrwyborczej, skromne, alezawechowierkrocTiTbyJrny_zrobili. W 1957 r.
bya, zda je si, taka szansa.
PRZYJTO: zwikszy liczb kandydatw, nie ba si skrele, wprowadzi
rzeczywist tajno wyborw, no, ale nasz nowy Koryfeusz przestraszy si i najpierw
ze swoimi patetycznymi apelami zwrci sie^ jo spoeczestwa o niesk-Felanie
adnych kandydatw^ list wyborczych, bo odJegCLzajey nie-podjteitee -Pojski,
a~pbtem stopjiiowo_pgranicza liczb kandydatw, a~do-sz}o do tego, i_rjpwstg
jjiemy sejm, mianowacw, gdzie ogoszenie listy Jcand^datw^faklycznie
przesdlzafo^olwyniku wyborowTMwiem GornuTe, nawet po przejciu do Rady
Pastwa, a poszedem tam wbrew mej woli. Mwiem: nie moemy i z takimi
wyborami jak poprzednio, trzeba szuka rozwizania w ramach Frontu Jednoci
Narodu, w gosowaniu na listy. Wczeniej rozmawiaem z Adamem Rapackim.
Mwiem: powinnimy i do gosowania na listy. PZPR przedstawia swoj, ZSL swoj, i SD - swoj w ramach oglnego Frontu Jednoci Narodu i ewentualnie jeszcze
mona dopuci list bezpartyjnych, na ktr Komitet Frontu Jednoci zgaszaby ludzi
kultury i sztuki. Wprawdzie byaby to jeszcze nie za bardzo szeroka demokracja, ale
zawsze jaki postp.
Jak Gomuka to przyj? ZE nie moe sobie na to pozwoli. Za wielki luksus!
WRG si zmobilizuje. Przecie ja dobrze wiem, jak wrg bdzie dziaa, dlatego
musimy si jako obwarowa. Najlepiej poprzez ten Front Jednoci Narodu. Mwiem:
trzeba podj to ryzyko.
Dlaczego od razu ryzyko?
JJo nasza partia, cru, zarwno ze wzgldw historycznych, jak i popenionych
bdw oraz z uwagi na szereg obcie natury midzynarodowej wcale nie miaa
gwarancji, e za ni pjdzie wikszo. Wzrost jej szeregw te by bardzo rny w
rnych okresach. Ale Gomuka uwaa, e kilka list wyborczych to otwieranie drogi
wrogim elementom. Z perspektywy lat jasno wida, e
cjjcja^z^d^S^autokra^cznie. Mie to byo sercom niektrych panw, take poza
Polsk i na tym tle wywizaa si midzy nimi a Gomuka pewna wsplnota interesw.
Kiedy jednak zobaczyli, jaki wywoa on swoim postpowaniem wstrzs w narodzie i
przyszo im wybiera - oddali Gomu-k. Zreszt bardzo susznie, cho lepiej byoby
dla partii, gdyby ona sama wczeniej usuna tych, ktrzy chcieli rzdzi
autokratycznie.
Byy chyba szans w 1968 r.
NlE byo. Zamiast mwi o podstawowych problemach tego kraju Gomuka zacz
szuka, ju rok wczeniej, ONR-owskich "haseek" i krzycze, e Polsce zagraa
syjonizm, pita kolumna i on nie dopuci.
Mwi pan o przemwieniu Gomuki, wygoszonym na Kongresie Zwizkw
Zawodowych w kilka dni po czerwcowej wojnie izraelsko-arabskiej w 1967 r.?
TAK, Gomuka zaskoczy swoimi tezami take czonkw Biura Politycznego.
Powiedziaem mu potem: wy nie mielicie prawa wystpowa z tak tez, nie

mielicie prawa bez zgody Biura Politycznego. A on zacz si tumaczy, e pracowa


do pnej nocy, sam, bez niczyjej pomocy. Takie gadanie. Wtedy byo ju dla mnie
jasne, e klamka zapada i wcale nie tylko o sformuowania chodzi.
Ale wtedy mia pan przecie wikszo w Biurze Politycznym, mg pan
zaprotestowa.
NIE miaem, nie miaem te wikszoci w KC. Gdybym mia, wystpibym publicznie
na plenum KC, z peniejsz ocen .zjawiska. Nie bybym, oczywicie sam, wystpioby
jeszcze kilkunastu towarzyszy i oczywicie bylibymy pokonani, zakrzyczani, poddani
represjom i bymy przegrali. Oni za wyszli-by z tym na zewntrz do tej naszej klasy
robotniczej, ktrej wikszo stanowili wczorajsi wychodcy ze wsi, moe jeszcze
nieopierzeni, jeszcze nie z pazurami, wic daliby si nabra na goszon
argumentacj, dlaczego jest le, dlaczego s kopoty. Ot, bo ydzi rzdz, albo
Sowiety wszystko zabieraj. Trzeba byo co zdecydowa. Ja ju wiedziaem, e w tej
zabawie udziau bra nie bd, ale Adamowi, mwi o Rapackim, radziem, by raczej
zacisn zby i dalej cign ten wzek, ale on powiedzia: to jest ponad moje siy. To
samo radziem Wojasowi i Wierbowskiemu, ale te nie posuchali.
Nie rozumiem, przecie ten nard nie jest taki ghipi, moe by zrozumia wasze racje.
68_
.EDWARD OCHAB
EDWARD OCHAB_
_69

To jest mdry nard, cru, ale mia przecie knebel w ustach. Dalej nie rozumiem,
dlaczego jednak nie wystpi pan publicznie.
PRZECIE powiedziaem pani. Mogem wystpi na plenum KC, swoje przemwienie
odpowiednio bym musia ubra, stuszowa, nie miabym wikszoci, a wic bym
przegra, natomiast narazibym kilkunastu albo kilkudziesiciu towarzyszy.
Oni i tak polecieli.
To jest inna sprawa, zreszt te nie wszyscy. Sporo ludzi uczciwych zostao.
A dalej historia potoczya si tak, jak potoczya. Dla mnie w 1968 r. byo ju
jasne, e to musi si zaama. Doszo do wystpie studenckich. Wpltane
byy w nie wprawdzie rne nurty, ale by to jednak wyraz niezadowolenia
setek tysicy ludzi i ta modzie to nie bya przecie adna buruazja, kontr
rewolucjonici czy faszyci, dlatego zjawisko wymagao powanego zastano
wienia si nad naszymi bdami i powanej rozmowy. Oczywicie pakami
mona zama i pokona, ale z tych kilkudziesiciu tysicy studentw, ktrzy
wtedjLprotesIowali, wikszo na wiele lat zachowaa gboki uraz" i pogard
dla takiej rozprawy. Do bagna stoczya si tylko najbardziej zdemoralizowa
na lub podatna na zdemoralizowanie cz studentw-awanturnikw. Ci,
oczywicie, powiedzieli sobie: nie bdziemy podskakiwa, bdziemy robi
kariery przy tych, co maj paki i bdziemy podtrzymywa t dzik hec
antysemick, jak wwczas rozptano. Byem zdecydowanie przeciwny tej
hecy. Uwaaem, e partia pod adnym warunkiem nie moe jej tolerowa, a
tym bardziej firmowa, bo na dusz perspektyw wyrzdzi to jej og-, ^mn
szkod. Uwaaem, e trzeba przeci j i dlatego wysaem list. Nie do KC~,
ale do Biura Politycznego i sekretariatu KC, e jgzygnuj z wszystkich funkcji43aftyjflyij_LajTst^o_w^^
Polak i komunista prote
stuj z najgbszym oburzeniem przeciw hecy antysemickiej organizowanej w
Polsce przez rne ciemne siy, wczorajszych ONR-owcw i ich dzisiejszych
monych protektorw. W sytuacji, jaka wytworzya si w naszej partii, jestejn^znTuszony_nada swemu protestowi form rezygnacji z mandatu czlopka
Biura Politycznego i Komitetu Centralnego PZPR. Rwrocesnie skadam
pjsejrm^Ty^giiacje/--ze_&la^iowis^^
jlady Pastwa oraz

przgwodniczcegoOK FJN".
J^owarzysze radzi[i^rr^_jIQi^zjrm^via_z"CTornuk, co mu wytumaczy.
Wiedziaem, e ta rozmowa nic nie da i do riiczeto"rriE~iloprowadzi, ale
__
___o_
-^.JJ.-J... uux_.l,
*
mimo wszystko zgodziem si. Byy to zbyt przecie powane sprawy, by je zostawia
bez odpowiedzi. Pojechaem do KC. Gomuka by wyjtkowo spokojny, opanowany.
Chyba zdawa sobie spraw, przynajmniej w jakim stopniu, e ta heca antysemicka
jest skierowana take przeciwko niemu. Powiedzia mi, e naszej sytuacji nie mona
rozpatrywa w oderwaniu od sytuacji europejskiej, e s powane przygotowania
kontrrewolucyjne w Czechosowacji, podobne do tych z 1956 r. na Wgrzech.
Powiedziaem mu: nie
znam takich faktw. Wtedy on, e ma materiay, doniesienia Gierka z jego rozmw z
Indr i Bilakiem. Wtedy ja: no c, mog si z tymi materiaami zapozna, ale
sytuacja w kraju jest dla mnie jasna i to, cojia^sjjejTr,_e_robi sig antysemick hgcg^
nikomu niepotrzebn, w ktrej nie_wezm udziau. Gomuka mnie wtedy
poprosj,_bjTri_wstrzyrnat si jeszcze z
__
rezygnacj ze stanowisk. Powiedziaem: moge_^ie_z_tyjn_zgoclzi i odoy
spraw na kilkanacie dni. Traktujcie wic moje _pjsmo jako owiadczenie,
od ktrego niejjdstpi.
~
/ dlatego do sejmu napisa pan: ,, Z uwagi na pogarszajcy sijjjtan zdrowia, co
powanie ogranicza moliwoci mojej pracy jako Przewodniczcego Rady Eastwa_
PRL prosz Wysoki Seim_o_zwolnienie z tego stanowiska. Edward Ochab"?
ZGODZIEM si, bo nie mogem przecie podsyca oporu studentw i je
szcze liczyem, e kierownictwo partyjne bdzie w kocu z nimi rozmawia.
Ale nie. Zarozumialcy w Biurze Politycznym wida doszli do wniosku, e
wystarcz policyjne_represje, relegowanie ze studiw ijtejiJiajTieJ2ny_krzyk w
BJasze^pfaTe^od^^wTcan^
czcie si ' ' ,
ktry mia podreperowa samopoczucie autokraty i faktycznie szykowa
drog Moczarowi.
Moczar chcia by pierwszym sekretarzem ?
To moe nie, ale na pewno chcia by pjgrwszym jgojnerwszym sekretarzu. Chcia, by
Gomuka^ firmowa wszystko formalnie, a on by faktycznie wszystkim kierowa.
Takal?y~rnuTola odpoWiadaTaTtcTcae jegcTzaahgaowanie w akcj policyjn.
Waciwie kierowanie.
Kierowa nie sam.
KRAJ zna przecie tych "superpatriotw": Kpa, Olszowski, Gierek na lsku, Kruczek
w Rzeszowie, w mniejszym stopniu Kocioek. Ta caa mafia trzyma si do dzisiaj, moe
pewne jej grupy si ju odupay czy zostay zmienione, ale dalej si trzyma. Oni
trzymaj Bezpieczestwo. Wszystko to wtedy powiedziaem Gomuce. Przy tej
rozmowie obecny by Kliszko i Cy-rankiewicz. Powiedziaem: akcj kieruje Moczar i
Bezpieczestwo po to, by przygotowa posady dla swoich agentw i swego wywiadu.
Swego?
To nie ma znaczenia, bo przecie wiadomo, e my pomagamy radzieckiemu, cho on
ma rne interesy: dobre i ze. Najczciej spotykalimy si ze zymi: awanturniczymi.
Nie wiem, po co my si w to wtedy pchalimy.
Moczar i Bezpieczestwo wystpili przeciwko lejurodzonym, ktrych obliczao si
wtedy~wTolscLTra^^30_tysicy, ajerazjchyba na pi tysijy, bo reszt wyp
dzono. Powiedziaem im wtedy: wypdzacie riaj5zyjrii_pakami moaiez~nieraz
zdoln, traktujecie j jak podludzi, adna szanujca si par70_
EDWARD OCHABL
.EDWARD OCHAB

.Jia nie powinna do tego dopuci. Nie mona mwi o chuliganach, nawet
jeli^yyjaTaeTchuligaslde^wystpienia, bo w protecie bior udzia dziesitki
tysicy aktywnej modziey i z ni trzeba przeprowadzi polityczne = rozmowy, a nie
stosowa policyjne zaatwianie. Nic to nie pomogo. Opluto J ludzi ze "Znaku", ktrzy cho kierowali si innymi intencjami i podtek- f stami - ale susznie i odwanie
wystpili w obronie naszej modziey. al mi j ich byo, jak widziaem w sejmie:
Mazowieckiego, Stomm, Zawieyskiego, J byli dosownie zaszczuwani. I ot, paradoks,
ale komunici znaleli si obok czarnej reakcji.
Pamitam przemwienie Gomuki z 19 marca 1 968 r. Kto je napisa?
GoMUKA. Zebrao si Biuro Polityczne, a za godzin czy ptorej miaa si odby
konferencja aktywu warszawskiego. Chcielimy przeczyta tekst wystpienia
Gomuki, ale podobno nie by jeszcze gotowy, podrzucano nam wic co jaki czas po
kilka kartek, ostatnie w ogle do nas nie dotary. A Sala Kongresowa bya ju
odpowiednio przygotowana, jak na zebranie ONR-owskie. Krzyczano "Mietek" i
"Gierek". Nasza szanowna inteligencja milczaa, witobliwi przedstawiciele Kocioa
te si nie odezwali, dla mnie byo wic ju jasne, e wszelkie rozmowy s bezcelowe
i nie ze mn ta zabawa. Adam Rapacki prbowa jeszcze pisa jakie memoriay do
kierownictwa po interwencji w Czechosowacji, w ktrych wykada, co myli, ale to
ich tylko rozzuchwalao. Uwaaem to za bezcelowe.
A do czego Gomulce potrzebny byt syjonizm, do gry politycznej'?
ON mia, takiego nacjonalistycznego zeza, po prostu. Zreszt nigdy przed
tem nie pjodejrzewaem go, e on posujiie_sje_ a _do_ "antysemickie j hecy.JSfie
rgjnaJednajL Gomuki ocenia Tcdnolicie negatywnie. Nie mona go oce
nia tyJUcojria_p5djtaw[ie_zejz:!W^
czy
_
jejoszalesjw^trejripjm_zdaniem byy chorob, caesarenwahnsinn, czyli
manijagejUcoicijjriajii^
w cikich warunkach,
w jakich rozwijaj si nasze rzdy. Gomuka zrobj^ez^JyjjLkraju^duo
dobrego. Przypu^raam, jejdedy historia sprawiedliwie gojoceni, bo go z
historii nikt niewyrnae.
Pana te nie, std ostatnie pytanie, czy^ruLpanjH sumieniu jaki bct?
W SWOJEJ dziaalnoci politycznej staraem si^ zawsze^ kierowa zasadami teorii
marksizmu jjjp ^pnrpina -oudobrych^ i zych dowiadczeniach pol-skigg^ruchu
kierunkowych. A w codziennej praktyce swej ponad pwiekowej pracy w szeregach
ruchu komunistycznego, rnych codziennych bdw byo i mu-siaoj>y niemao.
Mog jednak sgpkojhie^uniieTa i bd mgT^ w sensie metaforycznym, bo jestem
ateist i nie wierz w ycie pozagrobowe - spjfc kojnie patrze w oczy polegych
towarzyszy komunistw i wszystkich braci
i- na kartach historii, my wszyscy, ktrzy rzetelnie, mnie i owocnie "Uczyli o
niepodlego narodu, wadz robotnikw i chopw, o nowe, so-*alistyczne
spoeczestwo w Polsce i na caym wiecie.
maj-padziernik 1981
\

_73
ROMAN WERFEL
urodzi si w 1906 r. we Lwowie, w rodzinie mieszczaskiej (ojciec by adwokatem,
matka nie pracowaa, jedyny starszy brat zosta bankowcem). Do ruchu

komunistycznego przysta w gimnazjum jako 15-letni chopiec. W rok pniej by ju


jednym z sekretarzy komitetu miejskiego Komunistycznego Zwizku Modziey
Polskiej (do 1930 r. Zwizek Modziey Komunistycznej w Polsce), a w dwa lata potem,
w 1923 r., czonkiem KPP (do 1925 r. dziaaa pod nazw Komunistyczna Partia
Robotnicza Polski). W tym samym roku aresztowany, wyszed z wizienia za kaucj i
wyjecha do Wiednia na studia. W 1928 r. odwoano go do Polski i skierowano do
pracy w Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy (autonomiczna organizacja KPP).
By sekretarzem KZMP w Stanisawowie, a nastpnie w "technice" w Krakowie. Std
wyjecha na rok do Berlina, gdzie peni funkcj cznika. Po powrocie w 1931 r.
zosta sekretarzem komitetu okrgowego w Stanisawowie i wkrtce potem
aresztowano go ponownie. Siedzia w wizieniu do 1935 r. W nastpnym roku
wykluczono go z KPP. W 1939 r. po zajciu Lwowa przez Armi Czerwon zosta
redaktorem komunistycznego Czerwonego Sztandaru i wsppracownikiem Nowych
Widnokrgw, jedynych pism -wychodzcych we Lwowie w jzyku polskim oraz
czonkiem WKP(b). Po wybuchu wojny radziecko-niemieckiej ewakuowa si do Azji
rodkowej i po krtkim tam pobycie zosta wezwany do Moskwy. W maju 1942 r.
powoano go na redaktora reaktywowanego pisma Nowe Widnokrgi, ktrego
redaktorem naczelnym bya Wanda Wasilewska, a pracowali w nim midzy innymi:
Alfred Lamp, Stefan Jdrychowski, Jerzy Putrament, Helena Usieje-wicz (crka
Feliksa Kona) i Janina Broniewska. Po przyjedzie do Polski (do
ROMAN WERFEL
Lublina w lipcu 1944 r.) sta si Werfel czoowym ideologiem partyjnym. Pracowa
kolejno: jako redaktor naczelny Gosu Ludu, dyrektor partyjnego wydawnictwa
"Ksika i Wiedza" (od 1948 r., czyli od poczenia dwch "Ksiki" i "Wiedzy") oraz
redaktorem naczelnym organu KC PZPR Nowe Drogi (od stycznia 1952 r. do 1959 r).
W marcu 1956 r. zosta ponadto (na dwa miesice) redaktorem naczelnym Trybuny
Ludu, zastpujc na tym stanowisku Wadysawa Matwina (po nim nastali: na miesic
Jerzy Morawski, na trzy - Walenty Titkow, na nastpnych kilka znowu Matwin, a w
1957 r. powrcia normalizacja i na naczelnego redaktora Trybuny Ludu powoano
ponownie Leona Kasmana, ktry peni t funkcj od powstania gazety do 1953 r.).
W 1959 r. Romana Werfla skierowano na sekretarza propagandy Komitetu
Wojewdzkiego we Wrocawiu, a w 1963 r. na dyrektora Zakadu Historii Stosunkw
Polsko-Radzieckich Polskiej Akademii Nauk. W 1968 r. zosta usunity z partii i
przeszed na emerytur. Jego crka i ona za opuciy Polsk. ona (sympatyk KOR-u
i "Solidarnoci") mieszka w Wiedniu, crka-w Anglii, jest z zawodu biochemikiem, ale
pracuje w opiece spoecznej i zajmuje si tak zwan trudn modzie.
W 1983 r. po 15-letnich staraniach Romana Werfla przyjto ponownie w szeregi PZPR.
W Austrii ma pan on, w Anglii - crk, a w Warszawie - jeden pokj zarzucony
ksikami, z ktrego wchodzi si do azienki i may przedpokj z wnk kuchenn.
Myl, e ojciec pana, solidny lwowski adwokat, inn przyszo panu planowa.
ON tak, ale ja nie. A kim pan chcia by?
TYM, kim zostaem: zawodowym rewolucjonist. Jeszcze w gimnazjum prze-C^ytalem
Ljjnina "Co robi" - nie pamitam w oryginale czy w streszczeniu - gdzie Lenin
wjsujizjje^e^^iojswcierwa socjalistycznej rewolucji po^
trzebne s kadry "zawodowych^ rewoTucjonTstw^ZdoIne, gdy_zajdzie po-Jrzeba
miesi^amTczoga si wntanaacFrFjaYTo^uj, ktre_zajm-sie^orgarHzxjwjiriiemmas. Wte^ly^owieclzialeTrriobieliaJaTl nie auj.
A rodzina?
U MNIE w domu - widzi pani - kultywowano podwjn tradycj. Jedn -mieszczask,
e rano idzie si do pracy, a wieczorem do kawiarni pogada z lekarzami,
adwokatami, profesorami; i drug - buntownicz. U ojca w adwokackim gabinecie
wisia obraz piknego pana w szlacheckim kontuszu, dziadka mojej matki, ktry
pono w rzdzie Traugutta piastowa jak funk-

74_
_75
.ROMAN WERFEL
ROMAN WERFEL

cj w departamencie skarbu, za co zamknito go w cytadeli, nabawi si grulicy i


zmar. Jego synowie za - mimo e zajli si interesami, a jake -portret zachowali.
Na wszelki wypadek?
NIE tylko [miech] i nie przede wszystkim. Byo to pokolenie popowstaniowe,
pozytywistyczne. Robio si interesy, ale sentyment dla Rzeckich si zachowywao.
Moja matka bya bardzo dumna ze swego dziadka, o wiele bardziej ni z zamonej i
zajtej interesami reszty rodziny.
Ojiee-fnegorjajca te by dziwn figur, po nim miaem drugie imi - Karol, z
ydowskiego Chaim. DQ czterdziestego roku ycia by zamonym rabinem, potem
doszed do przekonania, za
,
gsjJSzurSlwLmT_szwindlem po prostu, zpjta ateisfcjj^aj si^banlgerstwem. Na dobre mu
ono nie wyszo, bo duo straci. Traci, traci, ale co mu jednak zostao. Take
ogromna biblioteka wiatowej klasyki po niemiecku, ktra -niestety - w czasie II wojny
spona. Mj ojciec, pamitam, ze zgorszeniem opowiada, e dziadek, kiedy lea
ciko chory na raka, w pewnym momencie westchn: o Gott, Gott, Gott, bo w domu
mwi po niemiecku. Ojciec si zdziwi: znowu uwierzye w Boga? A dziadek: a co
mam powiedzie - aj waj mir [w jidisz "biada mi"]? przecie adniej brzmi - Gott, Gott,
Gott. Ojciec zawsze mawia, e ja jestem dla niego kar za grzechy mego dziadka.
Mia bowiem typowo prawniczy umys, wzdycha do koca ycia za cesarzem
Franciszkiem Jzefem, mieszkalimy w dobrej dzielnicy naprzeciw Ossolineum, a u
mnie zaczo si od bezbonictwa. Rodzina bya bowiem wprawdzie spolonizowana,
ale religijnie^=--4una.iydowska, czyli do templu chodzio si cztery razy do roku, bo
tak wypadao, tak wypadao!
Do templu? A co to?
"ZREFORMOWANA" witynia ydowska dla owieconej inteligencji, gdzie mwio si
po polsku, a nie jak w bonicy w jidisz.
Pierwsz drak zrobiem w czwartej czy pitej klasie gimnazjum. Ojciec zabra mnie
na wito ydowskie, a u ydw jest zwyczaj, e wywouje si modych chopakw, by
podczas naboestwa. siedzieli i trzymali tor. Wybrano mnie. Byem ju wojujcym
ateist i rozumie pani - nie mogem si wygupia. Powiedziaem ojcu: tato, jak ty
mnie za pi minut od tej tory nie uwolnisz, to ja j o ziemi rzuc. Ojciec by
strasznie wcieky, poszed i wytumaczy, e jestem niezdrw. Popatrzono na mnie z
pogard, wybrano drugiego i ojciec do templu wicej mnie ju nie bra. Drug drak
urzdziem podczas innego wita ydowskiego. Do szkoy
zamiast samej macy, jak nakazywaa tradycja, przyniosem kanapk: dwie
mace, a w rodku szynka. Wszyscy ydzi z klasy rzucili si na mnie. Wyszedem z wybitym zbem, ale im te niele przyoyem. Zaczem si interesowa
histori, co mi zostao do dzisiaj i co przydao
mi si pniej, kiedy zostaem publicyst lwowskich i kujbyszewskich Nowych Widnokrgw, w ktrych pisywaem gwnie na tematy historyczne, a zwaszcza
o polskim wieku XIX. Dua w tym zasuga mego genialnego profesora z gimnazjum Karola Sochaniewicza, ktry wprawdzie wykada zwykle lekko na bace, ale jak
wykada!
Kupowaem ju wtedy Kultur robotnicz, Hempel j wydawa. KZM-ow-cy z wyszych
klas gimnazjalnych to zauwayli i trafili do mnie. Konkretnie trafi do mnie taki jeden
Miecio, ktry potem wyemigrowa do Francji, z ksik Brzozowskiego "Pomienie" -

bardzo dobr, sugestywn, cho napisan troch w barokowym stylu. No i zapao


mnie.
Musi pani zrozumie. By rok 1921. Przeylimy straszn - jak nam si wtedy
wydawao - I wojn wiatow; robotnicze rodziny jady "mamayg"
- kasz kukurydzian, ziemniaki i chleb maszczone amerykaskim "mapim" - jak
mwiono - smalcem; cz buruazji - i to wcale nie ta lepsza, tylko gorsza, ta, jak
wtedy mwiono "paskarska" - gorczkowo si dorabiaa; socjalizm unosi si w
powietrzu. Zostaem kaniumstT-a.jui:wjtQkj3Q-niej - jedaym-sekrgtarzj-Komitetu Miejskiego Komunistycznego Zwizku Modziey.
Miaemjueco_ponad-6 lat.
Szybko.
WE Lwowie nie bya to wielka organizacja: 120 czonkw i skad miaa niezbyt
korzystny - okoo 60 ydowskich gwnie drobnowarsztatowcw, 10 gimnazistw,
okoo 30 ukraiskich przewanie studentw, bo we Lwowie dziaa tajny uniwersytet
ukraiski oraz moe ze 30 kolejarzy - Polakw.
Czy Z tej statystyki mona wycign jaki wniosek?
Co najmniej dwa. Pierwszy, e narody uciskane ci do buntu, a kiedy go
- jak mwi Rosjanie - wozgawlajut, czyli kiedy na jego czele staj komunici i
potrafi oni dobrze go prowadzi i mdrze manewrowa - narody te ci ku
komunizmowi. Std w polskiej partii procentowo duy by udzia ludnoci ydowskiej,
biaoruskiej i ukraiskiej. Podobne zjawisko wystpio tez w carskiej Rosji, Polacy byli
w pewnym sensie ydami carskiej Rosji i odegrali niezmiernie wan rol w caym
rosyjskim ruchu rewolucyjnym, a zwaszcza w Rewolucji Padziernikowej. I byli to nie
tylko robotnicy, ale nieraz i Polacy z bardzo dobrych rodzin.
Na przykad Feliks Dzieryski?
CHOCIABY, a jako ciekawostk pani powiem, e Feliks Dzieryski i Jzef Pisudski
pochodzili absolutnie z tej samej warstwy spoecznej i dworki ich rodzicw
ssiadoway prawie ze sob. Dzieryski - jest takie wspomnienie o nim, chciaem je
nawet kiedy drukowa, ale nie dali - w wieku kilkunastu lat krzyem lea w kociele
modlc si o odrodzenie Polski.
Wracajc ad rem. Drugim powodem, e w ruchu komunistycznym w Polsce
midzywojennej byo stosunkowo niewielu inteligentw-Polakw, by 76_
_77
_ROMAN WERFEL
ROMAN WERFEL

moim zdaniem - fakt, e inteligencja polska miaa o wiele wicej oporw do


przezwycienia, by przystadojcomuizmu,
Oporw czy wicej moliwoci rnorodnego wyycia si politycznego?
MOLIWOCI byy i dla innych, dziaay partie ydowskie i ukraiskie, wic moim
zdaniem decydoway opory.
Jakiego typu?
No, chociaby Wilno i Lww (lub jak to wtedy nazywano - ,, kresy wschodnie").
Komunistyczna Partia Robotnicza Polski ju w 1923 roku podja uchwa o
samostanowieniu Zachodniej Ukrainy i Zachodniej Biaorusi.
Na wyrane yczenie Kominternu, prosz pana.
A CO w tym zego? Pani myli ahistorycznie i przenosi sytuacj dzisiejsz na sytuacj
pocztku lat dwudziestych. Partie komunistyczne byy wtedy jeszcze mode, dopiero
si formoway (partia polska bya zreszt jedn z najdojrzal-szych), wic nic
dziwnego, e trzeba byo im udziela rad, pomocy, a nawet dyrektyw. Tym bardziej,
e udzielaa ich partia, ktra ju pokazaa, e umie zwycia - partia bolszewikw. I
udzielaa w sytuacji, kiedy wybuch rewolucji rodkowoeuropejskiej wydawa si

spraw nie lat, ale miesicy. Mia to by generalny rewolucyjny szturm, nie wojna
pozycyjna, jak dzisiaj. Do tego za potrzebny by sztab, ktry rzuca w ogie lub
powstrzymuje od ataku poszczeglne oddziay midzynarodowej armii. Sztabem by
Komintern, my - jednym z jego oddziaw.
Pytanie gwne powinno wic brzmie, nie czy Komintern mia prawo
udziela nam rad, ale czy jego rada bya suszna. Myl, e tak. Bo czy pol
ska robotnicza rewolucja moga ignorowa fakt, e na jednej trzeciej powie
rzchni kraju wanie lud - dua cz robotnikw i przygniatajca wikszo
chopw bya ukraiska i biaoruska, i nie chciaa, zwyczajnie nie chciaa
nalee do Polski? Czy robotnicy Warszawy i odzi mogli powiedzie: my u
siebie tych swoich (lub obcych zachodnich, ktrych byo wicej) kapitalistw
przepdzimy do diaba, ale Radziwiw i Sapiehw u was bdziemy broni
do upadego? Czy mielimy ukraiskich robotnikw i chopw pozostawi
ich nacjonalistom, ktrzy mwili, e wszyscy Polacy to wrogowie i gnbiciele? PrzedeTnjyreteywa--KomirJterjiiipawJaK
terminasz i waszll. Negujc j staje pani na gruncie zasady ,,za nasz wolno i wasz niewol".
Prosz si nie denerwowa, to naprawd nie ja wymyliam jlogan, e partia polska
jest agentur Moskwy.
ALE go pani powtarza. W jakim artykule napisaem, e tojnigjny jesjemy
^entw-Jfesjcw^t^ilk^LMosk^
agentur zwycislcie^ojcornunizrnu, pierwszym bastionem zdobytym przez teji komunizm.
Dla klas posiadajcych, kady argument by dobry, by zdyskredytowa komunistw.
Dla ludzi chwiejnych, mieszajcych interes narodu polskiego z interesem klas
posiadajcych, kada naleca do polskiego ziemianina cukrownia nad Dnieprem
zdawaa si by twierdz polskoci, kady Niewie -stanic kresowych Mohortw,
wyznaczajcych granice Najjaniejszej Rzeczypospolitej.
Kiedy prowadzilimy wielki strajk chopw i robotnikw rolnych w majtkach pana
Sapiehy, w powiecie Rawa Ruska i przylegych powiatach. Tam bya wie, ktra
nazywaa si - i susznie - Mrygody. Mrygody na urodzajnej zotej ziemi, pani to
rozumie! Jakie prawo mia pan Sapieha do panowania na tych ziemiach, do wadania
ziemi, na ktrej obok zdychali mieszkacy Mrygodw! A jakie prawo mia pan
Radziwi do Niewiea! To byy ziemie zdobyte, podbite wbrew woli olbrzymiej
wikszoci miejscowej ludnoci. To byy ziemie, na ktrych przez cae midzywojenne
dwudziestolecie toczya si walka, nieraz i krwawa. Owszem, jyilno_i Lww ;_byy
polskimi wyspami (byy i inne, mniejsze), ale_wrd
j)i^ajojTisJae^CLiAikiaiskiegCLrno-_rza. Ten problem naleao rozwiza i
sprawiedliwe rozwizanie proponowali tylko komunici.
Jakie?
UWAALIMY, e Ukrajna_naley si Ukraicom, a Biaoru - Biaorusinom. Naja za mwi o Rzeczypospolitej midzywojennej - ziemie zaludnione w swojejjnasie przez
polsk ludno, na-miar--tegDjiarodu, na jego ywy zasig.
Znaczy co?
ZIEMIE^ na zachd od_Sanuj^Bugu oraz cay Grny lsk^cz^Ojgolszczyzny^ Warmia Ti Mazury .
~~ "~ ~~ -- "
Za duo, prosz pana. O Opolszczynie, Warmii i Mazurach KPRP si nie wypowiadaa,
za to o Grnym lsku - sporo. ,, Wgiel Grnolski dla robotnikw niemieckich" nawoywalicie, kiedy Polacy walczyli w Powstaniach lskich.
NIEPRAWDA. Sam w J93J) r. braem udzia w rokowaniach nad wsplnym
dokumentem KPP i KPD, domagajcym si prawa~saTiiotariowieTria~dla~caTegb GraeglTMska^PDIsoisjcjs^y-fK-P^ oglTioniemleckl}~parti, ktra wydawaa polskie pismo i bronia praw Polakw z
Opolszczyzny i Mazur do wasnego jzyka i wasnej szkoy). W dokumencie tym
postawilimy jasno, e naszym zdaniem ludno tych ziem wypowie si za Polsk.

Wypowiadaa si dziesi lat wczeniej, w powstaniach, ktrych nie popieralicie.


PANI nie rozumie tamtej sytuacji. Najwaniejsz wtedy dla komunistw bya

78_
.ROMAN WERFEL
_79
ROMAN WERFEL.

sprawa-flie
og^noLurepejstJ_reji^Qlucji_spLJaJistycznej,
ktrej_wybuch_b]^_cajkowicie realny^JCgestia-^nicjnusjaja wic by jej
^odporzgdkowanajub odoona do czasu realnego zwycistwa^rewplucji w
(^uj2rj^njji<:>pjieiij^o^
Ja w pani wypowiedzi wyczuwam takie ujcie, e wielki i godny uwagi jest nard,
ktry zagarnia moliwie najwicej terenw zamieszkaych przez obce narody. Ale to
jest ujcie nieprawdziwe. Ono jest suszne z punktu widzenia klas wyzyskujcych,
ktre cign zyski z tych ziem, ale z punktu widzenia ludu? Spadaj mu czasem
jakie ochapy, ale potem i krwi opaca on te podboje. W pani czuj, te
szewjmsryezng^ nacjbnaMsrycziieji.ijgcie^ktte_zawsze zerao polsk inteligencj.
Prowincjonalny, parafiaski szowinizm, ot co! A co z panem?
W ROKU 1923 sypnem si z caym komitetem miejskim ZMK, w pierwszej instancji
dostaem trzy lata, niewiele, ojciec wycign mnie za kaucj do czasu rozprawy
apelacyjnej i uciekem przez Czechosowacj do Wiednia. Studiowaem i robiem
polityk. Zwyczajnie. Wstpiem do kompartii Austrii, oni mi poradzili, bym poszed
zapisa si do austriackiej socjaldemokracji. Powiedzieli mi: id do niej i rb opozycj.
Robiem.
eby j rozbi?
ONA bya nie do rozbicia [miech]. To bya wielka masowa partia, od ktrej duo
mona si byo nauczy, przede wszystkim jak naley pracowa z klas robotnicz, a
nie jakie tam lwowskie grupki
wyrostkw
dlaczego wyrostkw? Ja byem jednym z modszych w KZMP, ale przecie naft; namistata jryrganiTafrjajTartyjna ; ktra nami kierowaa, a W niej midzy innymi
towarzysze ze zwizkow~zawotlowych: kominiarz Ursaki, piekarz Bogusawski, szewc
Ilko Kalatyski, Ostap Duski - wwczas redaktor Trybuny Robotniczej i przedstawiciel
KPRP na Zachodni Ukrain oraz Ozjasz Szechter - ojciec Michnika, wielki czowiek
wtedy we Lwowie. To byli starsi towarzysze, wychowujcy nas cakiem niele, jak si
przekonaem w Austrii.
Jest bowiem jedna rzecz dla partii rewolucyjnej wita i obowizujca: partia musi
dziaa jednolicie i solidarnie, a jej czonkowie nie mog mwi kilkoma jzykami.
Ksztatowano nas w posuchu dla tej zasady i mymy jej przestrzegali, moe nawet
sporo przesadzajc, bo przecie jak si kogo przy podejmowaniu uchway
przegosowao, to trudno byo od niego da, by stan w pierwszych szeregach
tych, ktrzy mieli j realizowa. Organizowaem, na przykad sekcje modzieowe w
zwizkach zawodowych i nie pamitam jakiego zarzdzenia to dotyczyo, ale mnie
przegosowano. Byy to jeszcze czasy, kiedy sekretarza mona byo przegosowa. Ja
si wciekem i powiedziaem: to niech Bolek idzie teraz broni tego zarzdzenia na
miejskiej konferencji zwizkw zawodowych. A nie - oni odpowiedzieli - broni musisz ty.

Poszedem i broniem.
Uczono wic was obudy lub mwic delikatniej-elastycznoci.
NIE przesadzajmy, uczono nie obudy, a dyscypliny. Wtedy za szo akurat o drobn
spraw.
Zaczyna si od drobnej.
O.BOMZgJiJconiunisry, prosz pani, polega_na_tym *p g^y 7apada j^a uchwaa,
tosij wykonuje. Uczono nasjwic dyscypliny i jednocijziaania. To nie jest wane,
gdy partia nastawia si jedynie na walk wyborcz, ale jest konieczne, gdy ma ona
organizowa masy do rewolucji. Mymy t rewolucj przygotowywali, a wic
musielimy dziaa jednolicie.
/ to wam zostao.
Mwi si duo, e brak demokratyzmu w partii wzi si z jej nielegalnoci. Jest to
prawda i nieprawda. Przecie ja potem, kiedy byem sekretarzem okrgu w 1931 r.,
mogem rozwiza kady komitet powiatowy, naznaczy kady komitet i nieraz po
wsypie go naznaczaem, ale nie mogem zmusi czonkw partii, by tego komitetu
suchali.
Ale - widzi pan - oni go suchali.
NIE musieli i niekoniecznie suchali. Jeli nawet nie odrzucili go w gosowaniu, mogli
przesta przychodzi na zebrania, wic zagosowa - nogami. Nielegalna partia z
natury swojej jest demokratyczna, bo nie moe swych czonkw do niczego zmusi.
Pamitam, jak polska partia przechodzia od 1930 r. okres ultralewicowej gorczki. Ja
byem tak zwany wikszociowiec, czyli zwolennik linii Warskiego i Kostrzewy. Zdjli
mnie wic z sekretarza KZM-u, a partia wysaa najpierw do Krakowa do robienia
"techniki", a potem do Berlina, gdzie peniem funkcj "cznika", czyli modego
czowieka na posyki. Jedn z cech ultralewicowej gorczki byo to, e na
demonstracj woao si co witek i pitek. Jednak po trzech, czterech wezwaniach
nasi robociarze przestali przychodzi. Zwyczajnie. Przychodzio troch drobnomieszczaskiej modziey dla hecy, bo ot, mona troch poryzykowa, ale stare kadry
robociarskie, jak na przykad warsztaty kolejowe w Przemylu, ktre zawsze trzymay
si jak elazo - nie. Oni potrafili wystpi na wiecu i powiedzie co trzeba, potrafili
wybra najpierw do sejmu, a potem broni posa acuckiego, ale tak sobie, dla byle
jakiej rocznicy na ulic i? o nie! Na ulic oni nie szli, zwyczajnie.
I powiem pani jeszcze co: w kilka lat pniej obowizywaa parti "linia na rozam" w
zwizkach zawodowych, linia cakowicie faszywa i w gruncie rzeczy oportunistyczna,
bo odzwierciedlajca nastroje rzemielniczego proletariatu. Spowodowanie rozamu
byo stosunkowo proste w zwizku zawodowym, na przykad krawcw. Warsztaty
mogy si bowiem podzieli na

.81
80_
------------- ROMAN WERFEL
polskie i ydowskie, albo na czerwone, bundowskie czy PPS-owskie W ieri nym dziaa
komunistyczny zwizeczek, w drugin _ PPS-owski zwizeczek w trzecim - bundowsk,
Zwizki mogy uadza s,e nawzajem, policja je tole rowa a bo w kadym miaa swoje
wtyczki i by spokj. Ale w wTelkln ak a-dz,e tak, rozam niszczy zw,zek, bo
powodowa rozam zaogi Przypusz czam, ze te roz amow polityk narzuci nam
Stalin ze wzgldw wewntrz-sowieckich. Byem wtedy sekretarzem komitetu
wojewdzkiego, a raczej okrgowego, bo tak s, to nazywao w Stanisawowie, i w
kopalni soli potasowych w Ka uszu miaem organizacj partyjn -okoo 50 osb
Przewodn! czcym zwizku zawodowego by tam PPS-owiec, Zgodnie z lini
Kominternu ja ,m zalecaem: trzeba tworzy odrbny zwi^k, a oni tak jako przez cay
czas - dobrze, zobaczymy. Nie powiedzieli, e nie, bo linia Kominternu jest lini
Kominternu, ale rozamu nie zrobili zwyczajnie
Gmuki: tak' a'le- ** mona powiedzie: nie,

A Kominternowi powiedzie: nie, poniewa... to zbyt odwane?


CHOLERA, przecie to nie ma nic wsplnego z odwag.
A z czym?
PRZECIE ju mwiem: w nielegalnej partii, w midzynarodowej armii naley
utrzyma jedno, bo tylko jedno zapewnia zdolno skutecznego dziaania. Nie
rozumie pani tego?
Nie.
WIC inny przykad Na VI plenum KPP w 1929 r. zostao zdjte cae kierownictwo:
Warski, Kostrzewa, Prchniak.
Znowu na polecenie Kominternu, przypominam.
POD naciskiem Kominternu, nie na polecenie. Kilku niedobitkw frakcji
"wikszociowej , a wic zwolennikw Warskiego i Kostrzewy - wrd nich i ja spotkao nad Wis i zaczo dyskutowa, co robi. Jeden z braci
^SB u f f*' SDKPlL-wskieJ rodziny, powiedzia wtedy: nie uzna W iyj8 r. by take
przeciwko uznaniu rozwizania KPp
/ w Zwizku Radzieckim zgin, ten?
NIE ten, ten zgin w czasie hitlerowskiej okupacji w Polsce Nad Wisa powiedzia
wtedy: nie uzna. Opowiedziaem wic im histori, jakiej byem wiadkiem trzy dn,
wczeniej. Do mieszkania, w ktrym si ukrywaem przysza studentka warszawska
ze swym przyjacielem i oboje zaczli protestowa przeciwko odsuniciu Warskiego i
Kostrzewy, przy czym gadali rne oczywste gupstwa, powtarzajc wci: my, my.
Nie mogem z nimi polemizowa, byem przecie nielegalnikiem, wic tylko
zapytaem- kto my?
ROMAN WERFEL
N to ona: my wikszociowcy. Nad Wis dodaem: teraz jest taka sytuacja, my tutaJ
sbie siedzimy i nam si wydaje, e kogo reprezentujemy: d, 7agbie, Ukrain.
Za p roku jednak zostan z nami tacy jak ta para czy inne gupki, ktre ju teraz
pod nas si podszywaj, a masy - opuszcz, howiern autorytet Kominternu, autorytet
rosyjskiej partii jest wikszy ni nasz Trzeba wic zacisn zby, da si zdj i
pozosta w partii. Tym bardziej, e my dokadnie nie wiemy, co si w tej rosyjskiej
partii dzieje, wiemy tylko i masy to wiedz, e tam si buduje socjalizm.
W 1938 r., kiedy wam rozwizywano panie, take? TAK, w 1938 r. take. Zreszt mnie
ju nie byo w partii.
O!
To caa historia. W 1931 r. trafiem do wizienia, dostaem cztery lata. Do nich
dooono mi jeszcze poprzednie trzy, ktrych nie odsiedziaem, dziki ucieczce do
Wiednia. Razem miaem wic do odsiadki siedem lat. W 1935 r. jednak udao mi si
wyj na urlop zdrowotny, przyjechaem do Lwowa, gdzie zauwayem, e dzieje si
nie najlepiej. Wtedy jeszcze podejrzewaem, e prowokator siedzi w KPZU.
Wyjechaem do Warszawy. Chciaem si zaczepi w warszawskiej redakcji centralnej,
prbowaem przez Minca i Pawa Hoffmana, ale mi si nie udao, musiaem wraca na
Zachodni Ukrain. Przed wyjazdem spotkaem znajom i powiedziaem: suchaj,
jeeli mnie znajd z przestrzelonym bem i powiedz, e byem prowok, wiedz, e .
W niedugi czas potem ogoszono amnesti, na pierwszego stycznia 1936 r. Od razu
zgosiem si do wizienia, eby odsiedzie brakujce trzy miesice i w ten sposb
znowu si "zalegalizowa". Odsiedziaem, wyszedem i dowiedziaem si, e jestem
wykluczony z partii w charakterze agenta Konowalca, szefa ukraiskich nacjonalistw.
Z czego si pan mieje?
Bo to by przecie absurd. O uchwale partii powiadomia mnie ona, ktra bya wtedy
czniczk Krajowego Sekretariatu KC KPZU. Ona ich od razu zapytaa "za co", ale
zaczli jej opowiada jakie gupoty, e ja jestem straszny czowiek, bo zgwaciem
swoj czniczk. Dziuka si zdziwia: ja byam jego czniczk i zapewniam, e w
czasie naszego ptorarocznego poycia ani razu si nie zdarzyo, by mnie zgwaci,
nie musia. Wtedy zaczli szuka lepszych powodw i znaleli dwa. Raz napisaem list

jednolitofronto-wy do partii ukraiskich radykaw, czyli takich prawicowych


oeserowcw. Czonek sekretariatu KPZU, warszawiak, zupenie nie znajcy si na
sprawach ukraiskich, mia ten list zatwierdzi. Przeczyta i na gwat chcia wsadzi
zwrot o koniecznoci "obrony radzieckiej Ukrainy". Ja mwi: "Mojsza" (taki mia
pseudonim), radykaom tego proponowa nie mona, nie mona! Na to on: jak to! oni
nie chc broni radzieckiej Ukrainy? Oczywicie, e nie, bo to s petlurowcy i chc
buruazyjnego pastwa ukraiskiego. "Mojsza" by

82.
_83
_ROMAN WERFEL
wcieky, pojecha do Warszawy i co zaraportowa przeciw mnie. Potem bya druga
sprawa: nacjonalistw ukraiskich sd polski skaza na mier i ja wydaem wtedy
dwie ulotki protestujce przeciwko wyrokom mierci w jzykach: polskim i ukraiskim,
kad z troch zmienionym tekstem. W tekcie ukraiskim skrytykowaem
nacjonalizm ukraiski, a w polskim staraem si wytumaczy, skd on si w ogle
bierze, co go podsyca, e z ucisku narodowego itd. W Warszawie ukraiskiego nie
znali, przeczytali tylko ulotk polsk, oskaryli mnie o obron ukraiskiego
nacjonalizmu i wykluczyli. Nie odwoa si pan?
ODWOA si? a dokd! Posiwiaem tylko. Wtedy jeszcze miaem wosy [miech]. I
tak miaem szczcie, e mnie tylko wykluczyli. Chyba Rylskiemu to zawdziczam,
przedstawicielowi Kominternu, ktry pracowa z moj znajom, ona mu powiedziaa o
sprawie, a e mnie zna i wanie by w Warszawie, zacz si pyta, o co chodzi. On
by czowiek ostrony, wic tylko pyta, a ci, ktrzy mnie wyrzucali, te okazali si
ostroni, bo tylko wykluczyli.
To si nazywa - zdaje si - szczcie.
DLACZEGO szczcie?
,
Bo pan yje! A nie umar jako agent Konowalca w 1936 r., czy jak Rylski j w " wyniku
faszywych zarzutw" w 1937 r.
MOGEM zgin jeszcze w 1940 r. we Lwowie. Byli tacy, co koniecznie chcieli mnie
posa na biae niedwiedzie. Szerzyli o mnie plotki, e ja byem agentem tego
cholernego Konowalca. Bardzo si oburzyem i jak ostatni idiota poszedem si
poskary do NKWD, e mnie szykanuj. Jaki NKWD-zista bardzo zimno mnie przyj i
powiedzia: zastanowimy si, przyjdcie za tydzie. Po tygodniu przychodz, NKWDzista wita mnie przy drzwiach uprzejmie, prawie serdecznie, prosi siada, woa
drugiego i zaczynaj wypytywa o dziesitki rzeczy, jak partia funkcjonowaa, kto w
niej by, co robi, a wreszcie spytali, czy mam legitymacj partyjn. Legitymacj
nielegalnej partii, rozumie pani? Popatrzyem na nich jak na wariatw, oni w ogle
pojcia nie mieli, co to jest nielegalna partia. Na koniec mi poradzili, bym donosiciela
poda do sdu o zniesawienie, bo oni - niestety - nic nie mog na niego znale. No
to ja taki durny ju nie byem, by si zwraca o sprawiedliwo do jakiego
kochonika z Kamieca Podolskiego. Przewodniczcego sdu ludowego, prosz pana.
DAJ pani spokj. Machnem rk. NKWD jednak znowu mnie wezwao i zastrzelio
pytaniami. Gdzie przebywa Rozdolski, dziaacz KPZU, ktry w 1937 r. zosta trockist?
Powiedziaem, oczywicie, zgodnie z prawd, e nie wiem, bo skd miaem wiedzie.
Jego adres to wy powinnicie zna - dodaem. A gdzie jest Szel? Zgupiaem. Szel?
Szel? Kto to jest Szel? w ogle nie wiedziaem, o kogo chodzi. Poszedem
zdenerwowany do domu, nie pi
ROMAN WERFEL.

j noc i nad ranem trzaskam si w gow: Dziuka, oni maj moje akta z olskiej policji,
a z nimi mj list pisany z Warszawy, w ktrym ci kazaem urydosta od Rozdolskiego
materiay o Jakubie Szeli, bo wanie pisaem o nim artyku. Jestem ju mdry.
Zgaszam si rano do NKWD, mwi, e ja ju wsio znaju, bo u was s moje akta, a w
nich midzy innymi adnotacja, e nie naley mnie trzyma w wizieniu na terenie
Zachodniej Ukrainy, bo taki jestem niebezpieczny, bardzo wic pozytywna - w
zmienionych warunkach -opinia o .mnie jako o komunicie, oraz e maj pewnie mj
list do ony. Nie chodzio w nim o jakiego "Szel", tylko o Jakuba Szel, takiego
galicyjskiego Pugaczowa - wyjaniem NKWD-zistom troch przesadzajc. Dali mi
spokj. Dzikie szczcie, e ta teczka u nich bya.
"Mj wiek" Aleksandra Wata pan czyta?
ON tam pisze, e ja byem agent NKWD, bzdury! Gdybym ja by ich czowiek, to oni by
Wata o mnie nie pytali, prosz pani, wiedzieliby wszystko.
W was, prosz pana, albo zbyt wiele wiary zupenie nieuzasadnionej do wadz
sowieckich, albo podejrzliwoci bezsensownej do wsptowarzyszy.
JAK to w was? Wat przecie nie by nasz!
A czyj? DIABE go wie, niczyj chyba. Po prostu mieszczaski literat.
Moe trockista?
NIE, nie, w Polsce trockizmu byo niewiele, cho co tu duo ukrywa, tro-ckizm by
wtedy czsto ucieczk od nielegalnej roboty. Nie znaczy, oczywicie, e wszyscy
trockici to same parszywe owce, ale troch parszywcw te tam byo. Miaem u
siebie chopakw, ktrzy spokojnie siedzieli w "komunie", a jak wychodzili, odkrywali,
e s trockistami, bo potem jeden z drugim mg sobie chodzi po Sochaczewie, czy
innym Koninie, w roli mczennika, ktrego przeladuje policja i komunici. Pniej
przestawali by przeladowani, brali po narzeczonej sklepik z elastwem i dobrze yli.
A tyle gadali, czego by oni nie zdziaali, gdyby nie Stalin. Nic nie zrobili.
Bo Stalin zrobi, nie?
. Oczywicie, e zrobi. Pobi. Hitlerajj;dyby nie on nie siedzielibymy tu razem
popijajc herbatk. A e zrobi po "swojemu, to~inEa~spfawa. Jest w tym obrzymia
jego wina, ale take i wina wczesnej sytuacji. Wszystkie trudnoci, jakie przeywa
Zwizek Radziecki i wszystkie wypaczenia, a take - powiedzmy wyranie - wszystkie
zbrodnie wyniky przede wszystkim 2 jednego faktu - izolacji republik radzieckich. Do
dzisiaj jestem gboko przekonany, e gdyby w 1920 r. Armia Czerwona przedara si
do Berlina, inaczej potoczyyby si losy nie tylko moe Europy, ale i wiata. Republiki
radzieckie nie musiayby si za wasne uszy wyciga z pozostawionego przez

84_
.85
_ROMAN WERFEL
carat bota zacofania, o ktrym Lenin pisa: barbarzystwo i po prostu dziko. Nie
byoby problemu kostnienia aparatu wadzy proletariackiej, nie byoby stalinowskich
lat trzydziestych, faszyzmu w Niemczech, Owicimia, Majdanka, och, szkoda mwi!
Tylko we Woszech, Francji, Niemczech mielibymy dyktatur proletariatu.
RZECZYWICIE proletariatu, bo tam by proletariat. I byy szans. Cholera, byy
szans. Na Zachodzie zaistniaa sprzyjajca dla rewolucji atmosfera. Mczyni wrcili
z frontu godni i wciekli, ich armie si rozsypay, mieli bro; miliony kobiet, ktre na
nich przez cztery lata czekay, te byy wcieke, bo ich dzieci byy godne. To
decydowao o nastrojach. I efekt: powstaa wgierska republika rad, bawarska
republika rad, mielimy obsadzone fabryki we Woszech, mielimy czerwon armi
Zagbia Ruhry. Na Zachodzie wic byy kadry robotnicze, robotniczy proletariat,

ktrego brakowao ju w Rosji, bo cz rozkruszya si w wojnie domowej, reszta


posza do aparatu pastwowego i partyjnego, a do fabryk wpyna masa chopska i
drobno-mieszczaska. Tak si jednak nie stao, a nie stao - mwic dokadnie -przez
dwch Jzefw. Jzefa Stalina, ktry zatrzyma Budionnego pod Lwowem i ten musia
bi si przez cztery dni, zamiast - jak da Tuchaczewski i chcia Lenin - i na
Warszaw natychmiast; i Jzefa Pisudskiego, ktry wykorzystujc t swoist polityk
Stalina zatrzyma Armi Czerwon pod Radzyminem.
Armi Czerwon zatrzyma nard, prosz pana. Nard spragniony wasnego pastwa
dla siebie.
NIE nard! Jaki tam nard! Zgoszenia ochotnicze do wojska byy minimalne kilkanacie tysicy ludzi. Z Armi Czerwon walczya poborowa armia. A co do
niepodlegoci, to moe cz, zwaszcza kadry oficerskiej, rzeczywicie wierzya, e
chodzi o niepodlego Polski, cho naprawd nie o ni szo, ale o stary spr, ktry
jeszcze prawie sto lat wczeniej okreli polski poeta sowami: ,,Polska, ale jaka?"
Wanie jaka? Z reform roln czy bez, z kapitalistami (przewanie zreszt
niemieckimi, francuskimi i angielskimi) czy bez nich. Dlaczego Polska socjalistyczna
miaa nie by niepodlega? Przecie to byaby Polska w wielkim zespole
socjalistycznym pastw caej Europy. Trudno sobie wyobrazi, by takim zespoem
miaa rzdzi Rosja, o ktrej Lenin pisa, e po zwycistwie rewolucji socjalistycznej w
Europie bdzie zacofanym, tak jest, wanie zacofanym krajem socjalistycznym. Po
klsce jednak pod Warszaw Rosja budowa socjalizm musiaa sama. Do dzisiaj
jestem przekonany, e gdyby Czerwona Armia przedara si do Berlina, inaczej
potoczyaby si historia i uniknlibymy straszliwych przey lat trzydziestych. Mwi
o komunistach.
Jest taki stary dowcip Radka: czy mona budowa socjalizm w jednym kraju? - kto
zapyta. Konieczne mona, tolko strany ako. Strany wic byo al, a socjalizm trzeba
byo robi.
ROMAN WERFEL
A po co?
A co innego mona byo robi! Wraca do kapitalizmu? do "biaych", ktrzy to cae
zacofanie mieli na sumieniu? Pozosta nadal zacofanym, eksploatowanym zapleczem
dla zachodnioeuropejskiego wielkiego kapitau? Nie, prosz pani, socjalizm trzeba
byo robi i strany byo rzeczywicie ako. Nastpi jednak proces, ktry zowrogo
odbi si na dalszym rozwoju Rosji i nie tylko jej^Lepin pisa wczeniej w "Pastwie i
Rewolucji", e w pastwie Hyktatux\LprQlgarJaliIiie bdzie_staego wojska, _Dolicji,
bdzie_to_pastwo -.nie-pastwo". Aparat przymusu i wszystkie niezbdne dla
pastwa atrybuty wadzy bd stopniowo obumiera, pastwo jako takie bdzie
obumiera. Lenin jednak piszc to nie liczy si jeszcze z sytuacj, e powstanie jeden
kraj socjalistyczny w kapitalistycznym otoczeniu, ale przewidywa, e ruch
rewolucyjny obejmie ca Europ. Kiedy tak si nie stao, naleao si przystosowa
do nowych warunkw. Stalin w roku 1924 "skorygowa" wic czy te "uzupeni"
Lenina i odkry, e w warunkach kapitalistycznego otoczenia pastwo dyktatury
proletariatu musi zosta utrzymane przez duszy czas i mymy to jego
sformuowanie przyjli z ulg, bo mia racj. Tylko mymy nie zauwayli, e
Stajin_dokona kuglarskiego chwytu, bjjj^astwo^dyktatury^ proletariatu, ktre
zacz_utrwta, nie b'yT~panstwem (lyjctaturyproletana;;
tuf^JclQTyn^rnfiwirTjenjn, ho-zarz hiidoyya^jTajT^oj^^aj^^apargtern
przymusunadjTiasami, przez t5jnasy-Bie4contr^owanym74fte^ttziba=byo
umocnilrozbudowa.
I tu wanie powsta problem. WJcadyjn ustroju klasowym jest i musi by aparat
przymustt--^"oddziaty uzbrojoj^^lijudzil|_:r ktry broni klas~posia-dajgcych i
stwojynjTyj^jTrTgTj^^instytiirjji^^A1^ klasy te rwnoczenie^ stwarzaj sobie
zarazem mechanizmy, przy pomocy ktrych - klasy posiadajce, nie lud - kontroluj
ten aparat, nie dopuszczajc do nadmiernych ekscesw. Formy mog by rne: od

klik dworskich w monarchii absolutnej po parlament w buruazyjnej republice. Tre


jest ta sama: kontrola nad aparatem (przynajmniej czciowa, bo aparat ten przecie
te nie jest biernym narzdziem). W pastwie dyktatury proletariatu, w modelu
leninowskim kontrola taka bya niepotrzebna: pastwo byo proletariackimi masami.
W modelu za stalinowskim aparat stopniowo uniezalenia si od mas. Teoretycznie
narzdziem kontroli powinny byy by Sowiety - Rady Delegatw Robotniczych. Ale
sowiecki proletariat dopiero si odradza - a przewanie w ogle rodzi na nowo.
Aparat przymusu_wic-uBiezalenia si od klasy^ktra ^o wyniosa do wadzy, a
wadza ta na dodatek, jak zwykle w krajach zacofa-nych7~ffuaTa~licrpenienia
rwnoczenie dwa_zadaniai_zapewnienia_wie.kszej ^sprawiedliwoci spoecznej
(mwic w uproszczeniu bardziej egalitarnego Podziau~dobr"tego~swSta) i zarazem
rozwojusi produkcyjrjyjjb^-by-hyo-co w egalitarny sposb dzieli. Te dwa
zadaniazna]au]~i~e soS w pewnej sprzecznoci, jak mwizfAnglicy: you can't
eat the cake and have it, too -nie moesz rwnoczenie zje ciastka i zachowa je
sobie. Nie mona zain-

86_
.ROMAN WERFEL
.87
ROMAN WERFEL.

westowa tego, co si skonsumuje i nie mona zwikszy produkcji bez inwestycji


(mdrych, a nie jak u nas czsto bywao, niemdrych). Trzeba wic wyway: ile i na
co. Wyway - uwzgldniajc realne twarde fakty i nie mniej realne nastroje i
wymagania spoeczestwa. W takiej sytuacji niebezpieczestwo arbitralnych, nie w
peni przemylanych decyzji "wadzy" jest szczeglnie wielkie, a konieczno kontroli
klasy panujcej, czyli robotniczej nad dziaalnoci tego aparatu szczeglnie pilna.
Chwyt Stalina, ktry zastosowa, by brzemienny w negatywne skutki, bo aparat
dyktatury proletariatu pod kierownictwem i przy czynnym wspdziaaniu Stalina
przeksztaca si gruntownie na gorsze.
I teraz opowiem pani historyjk, autentyczn. W 1922 r. siedziaem w wizieniu z
modym chopem spod Stanisawowa, ktry rok wczeniej przeszed granic, zgosi
si do pracy w NKWD, tam byo jeszcze do liberalnie, wic go przyjli - na zwykego
pomieciucha, oczywicie - a potem zrobi od razu wielk karier. A wie pani na
czym? Przyszed rozkaz zdejmowania portretw Trackiego i Bucharina i w urzdzie
NKWD, gdzie pracowali sami wierni stalinowcy, nikt nie chcia zdj portretw
Trockiego i Bucharina, bo Trocki by dla nich legend wojny domowej. Oni mogli si z
nimi kci, gosowa przeciwko nim, ale zdj? l A mj chop spod Stanisawowa
poszed i zdj, bo co go obchodzi jaki brodaty yd i drugi brodaty Moskal. Ja pani to
opowiadam po to, eby pokaza, i Stalin musia, zwyczajnie musia pozby si
pokolenia, ktre robio rewolucj, zwizane byo z leninowsk koncepcj partii.
Rozmawiaem na ten temat z Franciszkiem Mazurem. Mazur by mdrym czowiekiem
i Stalina nienawidzi ywioowo
ale go sucha.
A CO mia robi? Sta si zwolennikiem kapitalizmu? Pytaem wic Mazura, czy gdyby
Lenin - ktry w ostatnich tygodniach ycia zapowiada, e Stalina zmiady - y
duej, czy by mu si to udao? Mazur dugo myla, zanim co powiedzia i wreszcie
rzek: wiesz, temperament aktywu odpowiada koncepcjom Stalina, ale autorytet
Lenina by tak wielki, e Stalina zrobiby na proszek.

Temperament aktywu, jak rozumie?


STALIN reprezentowa lini rajdu kawaleryjskiego, pokolenia wyrosego na wojnie
domowej, idcego przebojem, a nie przywykego jak starzy bolszewicy do roboty
mudnej, mao efektownej, obliczonej na dugi czas. Postanowi wic zniszczy swoich
przeciwnikw i nie znalaz si nikt, kto by mu si potrafi przeciwstawi. Moe zdolny
byby do tego Kirw, ale zgin. Przecie dlatego.
BY moe. StaKn-by zreszt irje^z^rnf^^jrjnjity^izrm^jiezriajomoci wiata_ojaz_geniuszu, jeli chodzi o rozgrywki personalne i zdolnoci organizavjne a starzy bolszewicy byli... szlachetni. Tak, prosz pani, szlachetni. Taki Bucharin
na przykad, bardzo sympatyczny facet i chyba w podstawowej koncepcji - budowania
socjalizmu przy uwzgldnieniu mentalnoci wsi -mia racj. Jemu na myl by nie
przyszo, e mona cokolwiek rozgrywa bez skrupuw, nieetycznie. Stalin nie mia
tych skrupuw, a e dla zwycistwa swej koncepcji musia zlikwidowa cae
pokolenie, ktre pamitao, e mogo by inaczej, wic zrobi to.
Czy musia likwidowa fizycznie?
PRAWDOPODOBNIE nie, ale dosza w nim do gosu kaukaska brutalno i dziczyzna
azjatycka.
S jednak dwa sposoby zabijania: rozstrzelania po cichu i w wyniku publicznego
procesu z zagranicznymi sprawozdawcami.
NIECH pani pamita, e Stalin liczy si nie z caym wiatem, ale z Rosj, a w Rosji,
eby zdyskredytowa Bucharina, Stalin musia zrobi mu proces. Bucharin by
przecie ulubiecem partii
jak mwi Lenin.
WANIE. Trzeba byo wic zmusi go do przyznania si do winy. I Bucharin si
przyzna. On, Kamieniew, Zinowiew. Prawie wszyscy Rosjanie si przyznali. Tortury,
strach o rodziny zrobiy swoje. Nie przyznali si tylko Polacy, ale ich i tak mona byo
rozstrzela po cichu, bo nikt by si o nich nie upomnia. Ale po co w ogle? Nie byli
przecie zagroeniem.
BYLI. Byli jako wiadkowie zdarze chociaby. W "Krtkim Kursie Historii WKP(b)" jest
na przykad na stronie 161 informacja, kto wszed na konferencji praskiej w skad KC i
napisano, e obok Lenina, Swierdowa, Or-donikidze i Spandarana take Stalin. A
Stalina tam nie byo. garstwo. Stalina tam nie byo i ja si pani pytam, czy stary
Warski, ktry by na tej konferencji, mg dalej wierzy Stalinowi? Nie mg.
Przecie by milcza.
MILCZA albo nie milcza, a tak bya pewno, e milcze bdzie. Ilu rozstrzelano?
NIE wiadomo, cz przecie zgina w obozach. Po XX Zjedzie KPZR w 1956 r. nasze
Biuro Polityczne powoao komisj rehabilitacyjn do rozpatrzenia faszywych
oskare przeciwko byym czonkom KPP. Jej czonkowie radzili si i mnie.
Rozpatrzylimy ze dwiecie wnioskw, kady mg go zoy, take ja. Wszystkie
rozpatrzylimy pozytywnie, cho przy niektrych mona byo mie pewne
wtpliwoci. W latach trzydziestych nastaa bowiem taka sytuacja, e w stosunku do
niektrych towarzyszy mielimy zastrzeenia
88_
.ROMAN WERFEL
_89
ROMAN WERFEL

natury, by tak rzec, "policyjnej". Wysyalimy ich do Sowietw do wyjanienia sprawy.


Ich tam skazywano, jednak pod zupenie innymi, ordynarnie kamliwymi zarzutami.
Zrehabilitowalimy ich take, a potem na l Maja w Trybunie Ludu zamiecilimy
zdjcia czonkw politbiura KPP, bya to sensacja i pierwsz rzecz, ktr zrobia
delegacja sowieckich dziennikarzy, kiedy zawitaa w goci do Nowych Drg, to

zapytaa o ten numer. Wracajmy do Stalina.


STALIN to kontrowersyjna posta. Do popularne byy w swoim czasie rozwaania
modych historykw radzieckich, kim by naprawd. Jeden z nich podczas swego
pobytu w Polsce zapyta mnie: co bycie zrobili z towarzyszem, ktry by mia tyle co
Stalin zagadkowych wsyp w swoim yciorysie. Odpowiedziaem: "pucilibymy
biega", to znaczy owiadczylibymy mu: do ciebie nic nie mamy, ale co jest wok
ciebie nie w porzdku, moe jeste pechowy, wic pa skadki na MOPR, w zwizkach
zawodowych moesz na nas gosowa, ale od nielegalnej roboty won. Miedwiediew bronic Stalina przed tym zarzutem - powica tej sprawie kilkanacie stronic w swej
ksice o stalinizmie.
Jedno jest pewne: Stalit^b^lj^arszywy^o^udny, a Jak ~ podam przykad. Pod
Moskw byo osiedle starych bolszewikw, kady mia tam swj wasny fiski domek.
Stalin mia te, wtedy jeszcze skromny i obok niego miaa Kostrzewa. Wera wanie
staa w ogrodzie i obcinaa re. Stalin podszed do niej i powiedzia: kakije
priekrasnyje ry. Tego samego wieczora j zabrali i potem rozstrzelali, Stalin o tym
wiedzia. A jednak, kiedy w 1944 r. bya u niego nasza delegacja, nagle zapyta: u was
byli takije umnyje ludi, takaja Wera Kostrzewa, wy nie znajetie czto s niej?
Pana to dziwi? A co, ma nie dziwi? Nie.
PANI nie rozumie jednej psychologicznej sprawy, ktr wietnie uja Ruth Fischer. Nie
ta wielka dziaaczka
wyrzucona z partii?
NIE, nie ta, ale Ruth - ona Ernesta Fischera, byego dziaacza KP Austrii. Pochodzia z
arystokratyczno-oficerskiej rodziny i w okresie hitleryzmu pracowaa w Niemczech i
Austrii na rzecz sowieckiego wywiadu. Ona napisaa w swoich wspomnieniach: w
kadym kraju co niedobrego si dziao, mymy mieli faszyzm, Zwizek Radziecki
swoje sprawy zaatwia. Nie wszystko tam byo w porzdku, ale by to wtedy dla nas
kraj dyktatury proletariatu, kraj socjalistyczny, a wic sojusznik, moe mylcy si
czasem, ale przyjaciel. To samo sdz i dzi. Zwizek Radziecki ma swoje problemy,
zaplta si w wielu sprawach, ale on jest sojusznikiem si postpowych na caym
wiecie.
W latach trzydziestych mymy wiedzieli jedno: moe i z tymi procesami byo i
niedobrego, moe i powstay tam jakie wypaczenia, ale jak Stalin wygra Hitlerem,
wszystko stanie si niewane. Sialin - zwycizca. Niewane, e zagamaJUkrain,
Biaoru...
WZI, co mu si naleao,_co d^jiiejpjgjiiejoj^g_dLprawdy-heiae-(c)der-wa si^od
Polski. Pamitam radzieck Ukrain w latach dwudziestych. Byo to autentycznie
ukraiskie pastwo robotnikw i chopw.
Ale ich przesiedlili i wybili.
WYBILI tylko kadry, podobnie jak rosyjskie w Rosji. Skrypnik za sam sobie strzeli w
eb. Niedobrze si tam dziao, przyznaj, w latach trzydziestych. Popeniono bdy,
zreszt raczej pod wpywem miejscowej biurokracji. Z tego, co czytam, wynika, e
teraz prbuj to naprawi.
Zagarn Litw, Estoni, otw... Co tam otwa, otwa si nie liczy.
Jak bym styszala wielkorusa. Ukraina - potny kraj. Palaki, ot, duy nard, trzeba si
z nim liczy, ale jacy Estoczycy, otysze...
NIECH si pani nie denerwuje. Pani po prostu nie zna historii. Nigdy przed
1917 r. nie by4&^nLotwjy,^iiiJ|s^pjiii^ByJy^^ - nieza
lenie od tego, do kogo naleay - przez niemieckich feudaw, tych samych,
ktrzy w XIX wieku dostarczali caratowi podstawowej kadry do carskiej
ochrany. Czy pani wie, e rzdy buruazyjno-prawicowe na otwie i w Es
tonii zainstalowali rosyjscy "biali" generaowie i doborowe formacje niemie
ckie, tak znani "Baltikumer", ktrzy pniej dobrze dali si we znaki Po
lakom na Grnym lsku! Nie, nie, te rzdy utrzymay si dziki blokadzie
republik radzieckich i do koca _oj3Ya_J^Estonia_poizostay wasalami naj-

pierw-Memiec, a potem Anglii. "~~"---A teraz?


TERAZ s otewsk lub estosk republik rad z wasn kultur, owiat i ja pani
powiem ciekaw rzecz. W Estonii drukuje si ksiki, ktre nie miayby szans w
Moskwie. Mona si, oczywicie, zastanawia, czy ZSRR nie zrobiby lepiej utrzymujc
ludowe republiki nadbatyckie, moe byoby to mdrzej, ale Stalin zrobi inaczej i tak
zostao.
Ja patrz trzewo i powtarzam po raz dziesity: Stalin pooy Hitlera, wobec ktrego
socjaldemokracja bya bezsilna. Zwizek Radziecki rzuci Niemcy na kolana i dlatego
my - jego sojusznicy w tej wojnie - musimy widzie, e ta strategia w obronie Zwizku
Radzieckiego i interesw midzynarodowego komunizmu przesza prb ycia. To
wcale nie znaczy, e Zwizek Radziecki zawsze i wszdzie ma racj. Uwaam tylko,
e historycznie, jak na razie, ma on racj, bcrpopiera autentyczne liido^e_rewolucje
na
.ROMAN WERFEL
wiecie. Sowiety skazane s na popieranie si postpowych, tak jak Ameryka jest
skazana na popieranie reakcji.

A c takiego postpowego popart u nas? JAK to co? U nas


NIE, prosz pani, my prowadzilimy wojn domow i wojsko radzieckie nam w niej nie
pomagao.
Tylko stao.
No, stao, a co w tym zego? A moe pani uwaa, e Armia Czerwona miaa wycofa
si za Bug i pozwoli Stanom Zjednoczonym odbudowa star Niemieck Rzesz, by
ta Rzesza nastpnie zgosia (i zrealizowaa) pretensje do Wrocawia, Gdaska i
Szczecina? Moe by pani chciaa ustawi amerykaskie rakiety atomowe nad Wis?
Byli ju tacy, ktrzy udzili si, e Polska zastpi Ameryce - Niemcy jako taran
antyradziecki. To byli gupcy. Bronic sojuszu z ZSRR bronilimy w tej wojnie
domoffiej-intersu Polski, interesu narodu-pojskiego.
Czyby?
PANI nie chce zrozumie jednej rzeczy, e w rewolucyjnej sytuacji, w stanie
potencjalnej wojny domowej, w jakiej znalaza si Polska po II wojnie wiatowej,
obowizyway rewolucyjne prawa: albo oni nas zniszcz, albo my ich. Prawo Dzikiego
Zachodu. Przeyje ten, kto pierwszy strzeli. To moe brzmie troch nieadnie, a
nawet gorszco, ale tak jest. Byy przegicia i przesada, bo wychowywano nas opierajc si na historycznych precedensach (chociaby Komuny Paryskiej) - na
zasadzie, e przemoc jest nie tylko konieczna, ale e najlepiej dziaa przemoc.
Dzisiaj uwaam, e jest ko-nigczna^-checTia. A co pani myli, e rozstrzeliwanie ludzi
jest dobreTNie", " jest ze, ale to nie znaczy, e w pewnych sytuacjach nie jest
konieczne. Ko-sar-Zajaczkiwskij, sekretarz KC KPZU w 1930 r., ktry wywar na mnie
bardzo wielki wpyw, chyba najmdrzejszy i najszlachetniejszy czowiek, jakiego
znaem w partii, opowiada mi kiedy w Berlinie, jak w 1918 r. wszed ze szpic
oddziaw Armii Czerwonej do ukraiskiej wsi, w ktrej poprzednio grasowali
petlurowcy. Caa topolowa aleja obwieszona bya ludmi, kobiety miay podcite
piersi, mczyni - garda i twarz Kosara, kiedy to mwi, zwykle niesychanie dobra,
zmienia si nagle w twarz ksajcego psa. Powiedzia: ale jak mymy ich zapali,
tomy si nie bawili.
My nie mielimy takich dowiadcze, wic si bawilimy. Ja zreszt zawsze uwaaem,
e lepszy jest byy terrorysta, ktry poszed do domu i zosta buchalterem, ni taki,
ktry siedzi w wizieniu i myli, jak si pomci. Nasza rewolucja bya do agodna,
cho nie tak bardzo, jak pisa kiedy

ROMAN WERFEL
Borejsza w jednym ze swoich artykuw. Ona cakiem agodna by nie moga bo
polskie klasy posiadajce nie tak atwo rezygnoway z ambicji panowania. Pan cay
czas mwi o rewolucji, a ja o nowej okupacji.
NlECH pani nie przesadza, niech pani nie przesadza! To jest faszywa terminologia.
Powtarzam: tu powsta naszjrzjjd, rzd polskich komunistw i czy si on pani podoba,
czy..jwJlJa^^_to_jS_Bo^atkuj^2_gp^t_.Zgodme zreszt z postanowieniami-wJacierNo nie, w Jakie uzgodniono, e w Polsce odbd si wolne wybory.
DAJCIE spokj, dajcie spokj. W Jacie postanowiono jedno: granica wielkich mocarstw
ley na abie. To postanowiono, reszta to ozdbki. I postanowiono, e w Polsce ma
by rzd przyjazny Zwizkowi Radzieckiemu.
Przyjazny, a nie satelitarny.
SATELITARNY? Trzymajc si tej - faszywej - terminologii rzd woski jest te
satelitarny wobec USA, bo ambasada Stanw Zjednoczonych nie pozwala przyj do
niego ministrw-komunistw. Wszyscy s od wszystkich w jaki sposb zaleni.
Trzymajc si jednak spraw polskich naley stwierdzi, e w Polsce nie byo partnerw
dla Zwizku Radzieckiego, bo wszystkie partie -poza komunistami - byy wciekle
antyradzieckie.
To wasz kolejny mit, Stalin, prosz pana, nie szuka partnerw, szuka wykonawcw,
posusznych, lepych wykonawcw. I znalaz.
wic tymi, ktorycn Stalin me zazyi aooic, trzecim garnuuj
kadry. Oraz decydowa prymat sytuacji midzynarodowej,
ddowa wykluczaa partnerstwo. Stany Zjednoczone, a konkretnie
odnosi sJjngjgityjynigjiajrarozu^ co
fAmnionia/^li An7/~7^cn**or* irh simhasaHnra w Polsc
MOE pogodziby si z partnerami, chocia byoby trudno. Z dawnej komunistycznej
partii zostay niedobitki, my wszyscy jestemy niedobitkami, a wic tymi, ktrych
Stalin nie zdy dobi, trzecim garniturem KPP-owskiej kadry. Oraz decydowa
prymat sytuacji midzynarodowej. A sytuacja midzynarodowa wykluczaa partnerstwo. Siany Zjednoczone,
Trjunijm^jjdjioji^siejriejja^ cu iicsit
wida nawet we wspomnieniach wczesnego ich ambasadora w Polsce BlissLane'a. Jajcjrtwoiz_archiwaT-tQ"pani zobaczy, ile Stany Zjednoczone wadoway pienidzy, byjp^dsy^a^wojne^gmowa^wPolsce.
Liczy pan, oczywicie, na otwarcie archiww amerykaskich.
OCZYWICIE, wtedy pani zobaczy, ile pienidzy wadowano w popieranie wszystkich
si reakcyjnych w Polsce.
Wikszoci spoeczestwa.
O NIE, to zafiami~stala,dua cz klasy robotniczej i chopw, jwawie zacae srx>eczestwojidaejija--4iaifr-wpt^^
Ex
Post, powiedzrny. Zaaprobowao nasze plany gospodarcze, podjo nasze
wezwanie do odbudowy kraju. Przypuszczam, e wikszo uwaaa, e jed-

92.
-ROMAN WERFEL
nak ci komunici robi dobr robot i naley im udzieli kredytu zaufania. Cho
pretensji, oczywista, miaa wiele. O dziaalno Bezpieki na przykad, o Raskiego,
by wymieni nazwisko-symbol.
Raskiego, dyrektora departamentu ledczego w MBP, czlonka waszej partii,
rodzonego brata Jerzego Borejszy, dodajmy.
MoE psychopata? Znaem go dosy dobrze, cholernie inteligentny, bardzo
dwulicowy, doktor Jekyll i mister Hyde. Zreszt chc pani powiedzie, e Bezpieka ma
swoje prawa, aparat przymusu ma swoje prawa, on awansuje ludzi operatywnych.
wiato by operatywny, przed wojn nie mia nic wsplnego z komunizmem, a po

wojnie szybko awansowa, bo nie mia tych skrupuw, ktre mieli inni. Raski te
by operatywny, nawet bardzo. Pytaem go, czy u nich bij.
A dlaczego pan pyta?
No, bo... gadali! I Raski wielekro si zaklina, e nie. Cytowa mi nawet
powiedzonko swojego doradcy sowieckiego po rosyjsku, e jeeli bdziesz bi, to
czowiek bity na rodzon matk te powie, e kurwa. Ja dalej nie byem jednak
cakiem przekonany, e nie tuk, bo wiedziaem, jak tukli przed wojn i pytaem
waciwie po to, bo nie chciaem, by bili. Rzecz bowiem w tym, e bicie degeneruje
nie tylko bitego, ale i bijcego. Lepiej wic zastrzeli ni bi. Cho przyznaj, e s
sytuacje, w ktrych sam nie wiem, co bym zrobi. Nie chodzi mi, oczywicie, o bicie
wymuszajce faszywe zeznania, bo to zawsze jest ostateczn, obrzydliw grand, ale
bywaj wypadki szczeglne - bez wyjcia, kiedy bi trzeba. Jeeli ja wiem, e facet
wie, gdzie jest skad broni, z ktrej jutro bd strzela do moich ludzi, sam bym tuk,
by si dowiedzie. Albo inny przykad: przy pierwszej wizycie Tito Bezpieka otrzymaa
wiadomo, e szykowany jest na niego zamach. Jednego zamachowca zdjto na
placu z broni w rku, aresztowano wiele osb. Nie wiem, co si tam dziao
konkretnie, ale do zamachu nie doszo. Z pewnoci tuczono. Bij zreszt wszdzie
na wiecie. Nawet w Anglii - Irlandczykw. Jest to ze, trzeba to zwalcza, ale zawsze
bdzie, zwaszcza w warunkach wojny domowej. W biciu trzeba jednak przestrzega
jednej zasady: za mord musi bra Stasiek Staka, a nie Mochin Staka. Za duo teraz widz - byo ydw w Bezpieczestwie, bo o Bezpieczestwie nie pomylelimy.
Pomylelimy o handlu, gdy kady mia jakie niezbyt mie wspomnienia. Ja z
Uzbekistanu. Staem w kolejce razem z Rosjanami, Polakami, Uzbekami, a trzech
ydw z kooperatywy wywozio chleb od tyu. Caa kolejka krzyczaa, e ydzi
okradaj, a ja nie mogem sowa powiedzie. ydzi na handlu znali si a za dobrze i
ju w Uzbekistanie postanowilimy, e do socjalistycznego handlu wewntrznego to
my ich w Polsce nie dopucimy. Niech id na handel zagraniczny, do wydawnictw,
prasy, ale od handlu wewntrznego wara. Niedobrze si stao, e nie pomylelimy
te o Bezpieczestwie, bo powtarzam, za mord musi bra Stasiek Staka.

ROMAN WERFEL
_93
Co chcielicie osign?
7 NA pani t pie? "To dudni nasz krok, krokiem mrok, nocy pruj, o inn dzi Polsk
idziemy na bj, o Polsk Republik Rad". Socjalizmu chciaem, prosz pani>
socjalistycznego pastwa polskiego.
Znaczy czego?
JA pani co powiem, ryzykujc, e mnie pani wemie za strasznego konserwatyst,
nie zaley mi. Te pojcia - socjalizm, wadza robotnicza, w caym wiecie pozostay
wane, one tylko tutaj, w parafiaskiej, prowincjonalnej Polsce si pokrciy. Miao to
by niepodlege pastwo polskie. Socjalistyczne pastwo, a wic z nacjonalizacj
rodkw produkcji. Chcielimy stworzy nowe spoeczestwo, inne ni przed 1939 r.
Spoeczestwo bez klasowych antagonizmw, bardziej kulturalne, nowoczesne,
rzdzce si demokratycznymi prawami, oczywicie dla ludzi stojcych na gruncie
ustroju, na gruncie socjalizmu.
Krtko mwic: najpierw nie dla PSL-u, potem nie dla PPS-u, a nastpnie take nie dla
czci PZPR.
O NIE, wrogiem dla nas bya tylko reakcja, byy klasy posiadajce, ktrych interesw
bronio PSL.
l pan - zgodnie z wczesn lini partii - przystpil do jego niszczenia.
UCZESTNICZYEM w publicystycznym niszczeniu, tak. Nie zajmowaem si
operatywno-bezpieczniack stron zagadnienia. Otworzyem ogie publicystyczny na
mikoajczykowcw - do dzisiaj uwaam, e suszny - w Glosie Ludu i w rnych
broszurkach.

Jasne. Pan tylko uzasadnia! dzialalno Bezpieki, piszc na przykad, e "PSL poszedl
w bloku z hitlerowsk agentur w referendum", albo e "bandyci podziemia,
przerzuceni do roboty w organizacjach PSL-owskich uzupeniaj przemwienia na
wiecach mordowaniem demokratw zza plota"...
A co? nie byo tak? Mikoajczykowcy wtedy rzeczywicie wsppracowali ze zbrojnym
podziemiem, cznie z NSZ-em, ktrego witokrzyska formacja bya zwizana z
gestapo. A jeli idzie o "strzelanie zza pota", to czy pani zna ksig naszych
polegych w tych walkach? Jest tam 18 tysicy nazwisk. A przecie to nie wszystkie.
A naszych?
(tm)IE wiem, czy pani by si dobrze czua wrd tych "naszych" - NSZ-owcw i WiNowcw z lasu. Ale mniejsza o to. Trwaa wojna domowa i oni byli stron uczestniczc
w tej wojnie. Ja sam dwa razy, jak jedziem z odzi do Warszawy* musiaem torowa
sobie drog automatami. Raz pod Gwnem trafilimy na zator z kamieni. Omal nie
przepadlimy, ale na szczcie mielimy dobrego a, pchn kamienie na bok, my
walilimy z automatu i ucieklimy.
94_
_95
.ROMAN WERFEL
ROMAN WERFEL.

A jak pan myli, dlaczego do was strzelano?


Bo bylimy komunistami, a oni aotykjamimistanii, zwyczajnie. Oni chcieli broni
kapitalistw, panowania kapitalistw w Polsce.
A moe niepodlegoci?
JAKIEJ tam niepodlegoci! Niepodlegoci - dla kapitalistw ^obszarnikw,
tak! Niepodlegoci - od reforniyjrolnej^ij^jiacjonalizacji przemysu. \V
dodatku"na.zamewieTiie~TfTimiana.
^ 7""~
PPS - take?
ZALEY, ktra PPS. Prawica PPS - Puak, uawski - chyba tak. Lewica -nie. Z lewic
dyskutowalimy.
Likwidujc..
JEDNOCZC si z ni. ylL^P^^wcyjjCyjjnjcie^wjcZj^a^a^kLzostali_p_rzedenzoTikaHH--polithiuriJJZPR. A co do samego zjednoczenia, to dalej
uwaam, e to byo suszne. Problem jest bardzo skomplikowany, ale zary
zykowabym twierdzenie, e Lenin - kiedy w 1921j^j>ojdj_kurs_na zjednocz^nje_rjyicjhu^p^tnic^ejpj-inia_racj. Ruch jest bowiemjyjn_silniejszy, im
J5ardziej-zjedneezQny._ U nas zosta jBdnak'je7Jnony^x)d znakiem ultrastalinizmu, co na pewno_byjojbdem.
""" "
Po zaatwieniu PPS-u zaczai pan - publicystycznie - zaatwia Gomutk, ktry-jak si
okazao - te przesta sta na gruncie ustroju.
BARDZO auj. Broszura "Trzy klski reakcji polskiej" to jest jedyna rzecz, ktrej w
moim yciu rzeczywicie si wstydz. Bo jeli idzie o reszt - to nie. I gdybym ycie
zaczyna na nowo, wiedzc wszystko, co wiem dzisiaj - zasadniczej linii ycia bym nie
zmieni, ale niektre artykuy troszk ostroniej bym sformuowa, pucibym si z
paroma niewiastami, ktre miay na mnie ochot i ja miaem na nie, ale z przyczyn
sekciarskich tego nie zrobiem i nie napisabym broszurki o Gomuce.
Wic co byoby z Gomuk?
CHC pani powiedzie, e jego wystpienie na czerwcowym plenum 1948 T. byo z
jego strony taktycznym bdem i gdyby wyszed wtedy z "krzywd" KPP, wszyscy
bylibymy poszli za nim i nas wszystkich by rozwalili. Zwyczajnie rozwalili. Na
szczcie nie wyszed, dalej jednak uwaam, e sytuacja bya taka, i nie mona byo
przeciwstawi si sowieckiej partii. Przyszedem, pamitam, z plenum zupenie
zaamany i ona spytaa mnie: Roman, co z tob. A ja jej: jest nieszczcie - rozam.

Zdawaem sobie spraw, e rozam w partii oznacza krew.


Ktr jedna grupa spuci drugiej?
TEDNA drugiej, a Stalin bdzie patrza. Nie, prosz pana, montowa trzeci.
To ju Par>i powiedziaa, nie ja. Potem pojechaem do Wrocawia do Wad-Ica
Matwina, siedzimy, troch smutni, gadamy, wpada pewna niewiasta, dzisiaj wielka
"Solidarnociowa" i zaczyna krzycze na nas za Gomuk: jak wy tego drania
moglicie zostawi w KC. S takie niewiasty, wcieke z natury. Popatrzylimy z
Wadkiem na siebie i nie wiem ju, ktry z nas najpierw powiedzia jej: no, wiesz,
zawsze mamy czas wyklucza i po jej wyjciu: ona chyba zwariowaa, krwi si jej
zachciewa.
To bya dla nas, czyli dla partii, naprawd trudna sytuacja. Bierut gra na zwok i
wygra, a my wszyscy prbowalimy agodzi. Moe pani sprawdzi w protokoach z
procesu Jlajka. Tam Gomuk jest wymieniany jako agent 3' polskim przekadzie
~ijjego_nie ma. Jak tylko
^
zobaczyem nazwisko Gomuki, zadzwoniem do towarzyszu Jakubie, co mi si tu w
tych protokoach nie zgadza, my przecie tak o Gomuce nie piszemy, a on rzek:
skrelcie. Skreliem.
Sfaszowa pan protok. I CO z tego. Lepiej byo sfaszowa ni puci. Sfaszowa pan
historyczny dokument.
NIE dokument, tylko jego skrtowy przekad. Skrty w takim przekadzie nie s
faszerstwem. Historycy zawsze mog sign do wgierskiego oryginau. A co?
Miaem puszcza do polskiego czytelnika zarzuty przeciw Gomuce, ktrych my nie
podtrzymywalimy? Przecie to ludziom by tylko pokrcio w gowie.
Przyznaj, e mogo mi si czasami to nie podoba, jak wydawaem na przykad
ksik Mehringa o Marksie i porobiono due skrty, ale uznawaem interes wadzy
ludowej i rozumiaem, e nie^^i^rukowajzeczy, ktre
Pani tego, oczywicie,
nie rozumie, bo pani nie umie myle kategoriami klas, nie zna pani wiata i jest pani
chora, jak te chopaczki z "Solidarnoci", ktre lataj po ulicach, rzucaj "abkami",
krzycz "Polska, Polska", nie wiedzc, e s pionkami na szachownicy wielkiej
wiatowej gry, ktra si toczy. Wikszo tego narodu jest chora na parafiaszczyzn,
na beznadziejny polski prowincjonalizm, o!
Jestem chora w ogle i dlatego pod adnym przymusem czy pozorem nie ,,
skracaabym" protokou i nie napisaabym 160-stronicowej broszurki "Trzy klski
reakcji polskiej. Na marginesie procesu grupy szpiegowskiej Tatara, Kirchmayera i
innych". Wszystkich, oczywicie, zrehabilitowanych po 1956 r.
{J TEJ broszurze ju mwiem, jest wredna. Ale nie pisaem jej pod przymusem. Nigdy
nie byem w takiej sytuacji, bym musia co robi pod grob aresztu czy
rozstrzelania, co nie znaczy, e wszystko robiem z wasnej inicja96_
.97
_ROMAN WERFEL
ROMAN WERFEL.

tywy. Ja byem, jestem, zawodowym rewolucjonist, jak ju pani powiedziaem, a to


oznacza, e mnie mona byo poleci wykonanie okrelonego zadania, ktre leao na
linii wsplnego celu. "Trzem klskom reakcji..." daem swoje nazwisko, cho nad
tekstem siedzieli potem czonkowie Biura Politycznego. Chciaem tam przemyci i
przemyciem jeden zwrot: polska droga do socjalizmu. To zreszt wiadczyo tylko o
tym, jaki byem naiwny, bo nie chodzio o sowa, a fakty. "Polska drega-dojgcjalizmu"
J2yja4?rzegrana w jhwili,-gfly-ro7poCTf;a si...zimria wojna".

Fakt by jeden: oskara pan o szpiegostwo, zdrad stanu i inne najcisze zbrodnie
zupenie niewinnych ludzi.
PODKRELAM: byem przekonany, e to, co napisaem w broszurze (a co przecie byo
odbiciem zezna oskaronych na procesie), jest zgodne z prawd. Oskaronymi byli
przecie w znacznej czci czonkowie przedwojennej "dwjki" [Il-go oddziau Sztabu
Generalnego], a "dwjka" bya znana ze swego mistrzostwa w penetracji i
manipulowaniu ludmi.
Czy mam zacz cytowa obelgi, jakimi ich pan obrzuca? Ich oraz Tito,
Spychalskiego, Kuropiesk...
MYLIEM si. Ubolewam nad tym. Byli to bowiem ludzie niewinni. Nie wrogowie, a
moe sojusznicy. Ale widzi pani: w walce politycznej dopuszczalne s ostre, nawet
niekiedy obelywe sowa. Jednak tylko tam, gdzie one odzwierciedlaj obiektywn
prawd, gdy s zgodne z rzeczywistoci. Wroga mona traktowa obelywie, cho to
przewanie nie jest ani celowe, ani suszne, ale ludzi niewinnych nie wolno ani
oskara, ani obraa. To samokrytyka?
NlE, bo ja jestem przeciwny samokrytyce. To jest stalinowski parszywy obyczaj wzity
z cerkwi prawosawnej. Lenin mwi i mwi susznie, e samokrytyk trzeba robi
czynem.
Te lata 1952-1953 to byy naprawd trudne czasy. "Zimna wojna" grozia
przeksztaceniem si lada chwila w gorc. Stalin po sprawie Tito dopatrywa si
wszdzie zdrady. Kiedy po nagych zmianach w planie szecioletnim - wyranych
zmianach na gorsze - poszedem do Minca, by go spyta, o co tu chodzi - powiedzia
mi: musimy by przygotowani na najgorsze, wojna wiatowa moe wybuchn za rok,
najdalej za dwa, gospodark przestawia-my-na- zbrojenia. A Berman nad niejednym
wstpniakiem do Trybuny Ludu siedzia i pracowa. Ja nawet czasami si miaem do
niego: towarzyszu Jakubie, czy wy doprawdy sdzicie, e mj czytelnik zauway, i wy
to zdanie przesunlicie z jednego akapitu do drugiego? Berman si wtedy smutno
umiecha i mwi: wasz czytelnik chyba nie, ale pewien czytelnik moe.
Zna go pan przed wojn? NlE znaem. Ja jestem troch nietypowy. Pracowaem cay
czas na Zachodniej Ukrainie i w wizieniu te tam przewanie siedziaem. Nie znaem wic Bieruta
ani Ochaba. Znaem za to Gut Bermanow, bo do niej chodzio si leczy zby po
wyjciu z wizienia oraz troch Minca i Mazura.
O Mazurze mwi si, e by NKWD-zist.
W ROKU 1956 wielu osobom przypisywao si rne rzeczy. Mnie na przykad
Putrament przypisuje jakie okropne przemwienie na konferencji, na ktrej w ogle
nie byem i jak si mam broni! Skary? Wykrci si, e napisa "podobno", a wic
nie "na pewno". Wracajc do Mazura, jedna rzecz jest niewtpliwa: w Zwizku
Radzieckim, gdzie pracowa od 1917 r., nie byo odpowiedzialnych pracownikw
partyjnych, ktrzy by w ten czy inny sposb nie mieli kontaktw ze sub
bezpieczestwa. Ja te byem po wojnie znajomym wielu naszych bezpieczniakw i
kady z nich mg do mnie przyj i spyta o co, co go interesowao lub co ja myl
na konkretny temat. Oczywicie, nie odwaa mi si niczego zleca, ale pyta? Mg.
W Sowietach byo podobnie. Franka Mazura poznaem w dziwnych okolicznociach.
Przeraliwego stracha mi napdzi. Byo tak: dostaem, chyba w 1929 r., polecenie
partyjne, e mam przeprowadzi przez granic midzy Stryjem a Stanisawowem
bardzo wan figur, czonka Biura Politycznego KPZU, domylaem si. Wyszlimy
noc. Do granicy prowadzia drka pod lasem i w okrelonym miejscu po dwch i p
- trzech godzinach marszu dochodzio si do zamanego drzewa, przy ktrym powinno
si skrci w bok. Idc bowiem prosto doj mona byo do posterunku policji.
Idziemy, patrz na zegarek, mino cztery godziny, a drzewa nie ma. Niewane, e
bd siedzia, gorzej, e w oczach towarzyszy zostan prowokatorem, a to moralna
mier. Robi mi si sabo. Ze zdenerwowania bowiem nie uwzgldniem w swoich
obliczeniach, e ten wany towarzysz by starszym czowiekiem i szed wolniej ni ja.

Dzisiaj by nie przeszed.


PRZEPROWADZIEM go, a po wojnie poznaem - Franciszek Mazur. Czsto
spotykalimy si, bardzo dobry towarzysz. Wiedziaem o nim jedno, e mog do niego
pj po rad, a on mi poradzi mdrze i uczciwie, jak potrafi najlepiej, ale jak wyjdzie
le, sam zego sowa nie powie, cho dobrego te nie, bdzie milcza. Mia do tych
kilku lat ubianki.
A inni?
STACHA Radkiewicza_dobrze znaem. Jeszcze z wizienia w Siedlcach, gdzie
wyprowadzano nas na wsplne spacery. Radkiewicz mia w latach pidziesitych
wyjtkowo trudn sytuacj. Wiedzia, czym grozi przeniesienie konfliktu do partii.
Przecie jego brat - bardzo wybitny dziaacz KPZB - zgin w ZSRR w latach
trzydziestych, siostr wycign z agru po wojnie.
Radkiewicz bardzo uporczywie przeciwstawia si rzeczom, ktre jego zdaniem byy
niedopuszczalne. Kilka razy podawa si do dymisji, bo uwaa, e niektrych rzeczy
nie wolno robi.

98_
.99
-ROMAN WERFEL
Ale robil.
A CO? Mia przej na drug stron? Zreszt robi bynajmniej nie wszystko. Mg
odej.
NIE mg, bo chcia ratowa parti. Jak pies jej pilnowa. Opowiem pani co. Do
"Ksiki i Wiedzy", ktrej byem wtedy naczelnym, przyszed jaki materia, w ktrym
co mi si nie podobao i postanowiem fragmenty uzgodni z Radkiewiczem.
Zadzwoniem do niego, e chc przyj. On: dobrze, przychod.
Przychodz, sekretarka mwi: minister zajty, jest u niego genera Rom-kowski.
Jestem umwiony - oznajmiam - zameldujcie. Po chwili sekretarka prosi.
U Radkiewicza w gabinecie siedz Romkowski i Fejgin. Stach mnie pyta: gdzie bye w
dwudziestoleciu midzywojennym?
Mwi: przecie wiesz, cay czas byem w kraju z przerw wiedesk i berlisk.
Radkiewicz: szczegy mnie nie interesuj. Bye w kraju, cay czas miae kontakt z
parti. Mwi: oczywicie.
Radkiewicz: a frakcj trockistowsk w partii ty widzia? Mwi: no, byli tam jacy
gwniarze.
Radkiewicz: nie o nich mi chodzi. Frakcj trockistowsk w kierownictwie partii ty
widzia? Mwi: nie, absolutnie nie.
- A byby zauway?
- Na pewno.
- Syszysz? - Radkiewicz zwrci si do Romkowskiego - syszysz? Czowiek by na
wolnoci, czowiek by cay czas w robocie i nie widzia, a ty mwisz, e bya.
Na to Romkowski: a moje materiay mwi, e bya.
W tym momencie Radkiewicz machn rk: no, bdziemy o tym mwi na Biurze
Politycznym. Romkowski i Fejgin wyszli.
Pani rozumie, e rozmowa ta nie odbywaa si w Zakadzie Historii Partii, tylko w
Ministerstwie Bezpieczestwa i to pachniao krwi.
Przecie to wasi towarzysze partyjni.
O, NIE. Fejgin nie by moim towarzyszem i nikt z lwowskich komunistw nie
utrzymywa z nim stosunkw. Ja te nie. On zrobi wistwo jednemu z naszych
towarzyszy we Lwowie
ktrego w latach szedziesitych zdjto ze stanowiska za afery gospodarcze?
WYMYLONE afery, Mietek pochodzi z chadeckiej rodziny, przed wojn pracowa w
partii, obsugiwa fabryk Zieleniewskiego. Mia spraw sdow.

ROMAN WERFEL
Na awie oskaronych zasiado wtedy kilkunastu komunistw, take ukraiskich i
sdzia zapyta: pan z takiej porzdnej rodziny, a jest przeciw Polsce? Na to on:
nieprawda, ja jestem za niepodlegoci Polski, wanie jako komunista i dalej
zeznawa dokadnie tak, jak wymagaa tego linia partyjna. Ale ka {Ilustrowany
Kurier Codzienny] zamieszczajc informacj z procesu co przekrci, jak zwykle.
Przysza sowiecka wadza. Mietek wyszed z wizienia, wrci do pracy w fabryce
Zieleniewskiego, zosta przyjty z otwartymi rkami. Do pracy tam przyszed te
Fejgin i chcia go wygry. Znalaz notatk z Ikaca i poszed z ni do rajkomu partii we
Lwowie i zacz krzycze, e Mietek jest nacjonalist polskim. Mymy mu wszyscy
tumaczyli: daj spokj, Tolek, Mietek jest w porzdku, s wiadkowie. Ale Fejgin nie
chcia nas sucha i polecia z notatk do rajkomu partii. Rajkom za by, oczywicie,
gupi, bo skd mg by mdry, Rosjanie na Zachodni Ukrain wysyali tych, ktrych
chcieli si pozby. Mietkowi grozia klska. Mia szczcie, e wanie odbyway si
tak zwane "narodnyje zbory", ktre uchwalay wczenie Zachodniej Ukrainy do
Zwizku Radzieckiego, przyjechay do Lwowa chopaki z Drohobycza, z ktrymi
Mietek siedzia na awie oskaronych, poszli go odwiedzi, dowiedzieli si o aferze,
wzili swoje czerwone deputa-ckie legitymacje i polecieli do rajkomu, z krzykiem: nie
wierzcie oszczercom. Rajkom przestraszy si ich deputackich legitymacji, da
Mietkowi spokj, a Tolek Fejgin ju nie mia we Lwowie nic do gadania.
Za to w Warszawie zostal dyrektorem X departamentu Ministerstwa Bezpieczestwa
Publicznego, dbajcego o czysto szeregw partyjnych.
OSTRZEGAEM Bermana, ale mnie nie sucha. Tacy byli wam potrzebni.
ANI nam, ani nawet jemu. Po prostu - niesusznie - Berman mia do niego zaufanie, bo
pozna go z pracy przed wojn, a w Polsce zaszed wtedy ten sam proces co za Stalina
w ZSRR: aparat pastwowy i partyjny, a zwaszcza aparat przymusu wypad spod
kontroli mas i si. rozbestwi.
Stan ponad parti ?
BYBYM ostrony z takim stwierdzeniem. Nastpio wprawdzie zjednoczenie
kierownictwa partii i aparatu przymusu, co oznaczao konkretnie, e w Biurze
Politycznym partii zasiada take szef Bezpieczestwa czy wojska, ale Radkiewicz nie
sta ponad parti, Biuro Polityczne nim kierowao. Radkie-jyicz podlega pierwszemu
sekretarzowi i sta przed nim na baczno.
A potem go aresztowa, jak w przypadku Gomulki.
ARESZTOWA na rozkaz wybranego prez"Xormtet--Centralny_jiastpnego
sekretarza.
A ten - na rozkaz Stalina?
100_
_ROMAN WERFEL
.101
ROMAN WERFEL.

^gospodarczej? Kto zaprzeczy, e zJoaju^analfebetwTSIarii krajemjudzu ktrzy


koczyli dziesiciolatk? Nad ZwizkienTRadzieckim cizjTstraszliwe
JA przy tym telefonie nie siedziaem.
A nie mielicie ambicji prowadzi bardziej samodzielnej polityki? MIELIMY i nawet j
prowadzilimy.
Moe jaki przykad, bo to, e nie zamordowalicie Gomutki, wybaczy pan, to mao.
\V OGLE nie dopucilimy do procesu, prosz nie zapomina. Jest taki mj artyku
"Gallikanizm KPP", w ktrym wyuszczyem posugujc si metafor sens naszej
polityki. Gallikanizm jest pojciem z Kocioa katolickiego. Jak pani wiadomo, Koci
we Francji by wierny Rzymowi i Francuzi do gruntownie wyrnli protestantw.
Rwnoczenie Koci ten dzieli si na ultra-montanw, ktrzy obstawali za Rzymem i

gallikanw, ktrzy uwaali, e papie w Rzymie decyduje o oglnych zasadach wiary,


ale co trzeba robi konkretnie we Francji, to Francuzi sami wiedz lepiej. T myl
przeniosem na stosunki polsko- radzieckie. W Polsce mymy wiedzieli lepiej, co
trzeba. Poprosz o przykad.
JEST ich mnstwo, ale pierwszy z brzegu. Kolekty^izacja_w_Polsce^jije udaa
sjejlIatejp^je-jnjlDy^c^^
Nie, prosz pana, robilicie wszystko, by si udaa.
PANI mi przypomina pewnego modego czowieka, ktry jeszcze rok temu
przekonywa mnie, e nie ma w Polsce siy, ktra powali "Solidarno", a ja mu na to,
e jest, bo kada rewolucja zaczyna si od rozkadu armii i policji, a tu byy w stanie
nienaruszonym. Wtedy te do si byo w Polsce, by kjglgkiywizaeje-przepFowadzi.
Ale powtarzam: w Polsce kolektywizacja si nie udaa,}c^mm--Zwaszcza w Gryficach, nie?
W GRYFICACH kilku durniw si wygupio, ale szybko przywoalimy ich do porzdku.
Mymy z kolektywizacj si nie spieszyli, bo znalimy radzieckie kochozy i
wiedzielimy, e w wielu z nich dzieje si - delikatnie mwic -nie najlepiej. A dzieje
si tak dlatego, e w ZSRR kolektywizacja - a raczej system cen zastosowany przy
paceniu za produkty kochozw - bya form pierwotnej akumulacji, dla
przyspieszenia industrializacji kraju. Czy byo to konieczne? Wielu, nawet
antystalinowskich naukowcw na Zachodzie, uwaa, e tak. Ja jestem innego zdania.
Myl, e uwzgldniajc szkody, jakie wyrzdzia radzieckiemu rolnictwu, ta forma
kolektywizacji - "co nagle to po diable" - nie zrwnowaya korzyci z osignitych w
ten sposb dochodw.
Na Wgrzech, w NRD, w Czechosowacji natomiast kolektywizacja daa dobre
rezultaty, bo oparto j na zasadzie ekwiwalentnej wymiany midzy miastem a wsi. U
nas w latach pidziesitych nie byo na to rodkw, ale i
nie istniaa potrzeba cigania takiego haraczu ze wsi. Nie mielimy wic ani
potrzeby przeprowadzania stalinowskiej formy kolektywizacji, ani moliwoci
zastosowania formy wgiersko-czechosowackiej, dlatego nie naleao jej robi.
Gomuka mwi to samo i nikt go nie popart, nie mwic ju - by pana nie drani - o
dziaaczach PSL-u.
NIE mona byo. Istniao wtedy - w okresie "centralnego" kierowania partiami pojcie mrugania, ot! Nie mona powiedzie nie, kiedy cay ruch midzynarodowy
mwi tak, ale mona byo spraw odwleka. W kocu ci wszyscy filozofowie, ktrzy
dzisiaj tak si zaktywizowali, przeyli czasy da-nowizmu dziki straszliwemu
terrorycie Adamowi Schaffowi, ktry zorganizowa im zatrudnienie przy
tumaczeniach wiatowej filozofii, dziki czemu Polska ma dzi znakomity zbir
przekadw caej filozofii wiatowej. To te byo "mruganie". Radzieckim filozofom tej
kategorii tak dobrze si nie powodzio.
By pan czoowym ideologiem okresu stalinowskiego, takim od uzasadnia-_ ni
Ttaz3eg posunicia wadz i na wszystko ma pan gotow odpowied^
CZOOWY ideolog to chyba za duo. Byem r^cz^czqo^vympublicyst partii, a
publicysta partyjny powinien motywowa Uni partuTTii, klrTuwa-aem za
suszn. Teraz jestem bezpartyjnym emerytem, ale komunist by nie przestaem,
cho to paniTroch irytuje-rDdpowiadarira pytania tak, jak myl, zgodnie ze
swoimi przekonaniami. Nie przestaem te interesowa si polityk. Do dzisiaj zreszt
lejjiej gjam_sijja policy, jak mwi Anglicy, ni na politics, a wic na tym, jakie cele
stawiajjiijiajym, jak je polity_cz-nie rozgrywa. Wiem, e taktyka jest wana, bardzo
wana, doceniam talent nieboszczyTa Antka Alstera, u ktrego "maszynka" zawsze
musiaa si krci i zmys Zambrowskiego, cho u niego wystpowa chyba przerost
politics nad policy, ja tego robi nie potrafiem. Dlatego wicej siedziaem na ideologii
ni na operatywnych zadaniach. Nie twierdz, e nasz rozwj by idealny, ale
twierdz, e jest lepszy, ni byby w systemie kapitalistycznym.
Czasy si zmieniy i pana odpowiedzi ju nie wystarczaj. Trzydzieci dokadnie lat

temu mg pan sobie pisa w broszurce "Pod sztandarem Frontu Jednoci Narodowej"
w nakadzie 200 ty. egzemplarzy: " W cigu tych 35 lat masy pracujce Zwizku
Radzieckiego zmieniy swj kraj w przodujce kulturalnie i gospodarczo pastwo
wiata. .."
To moje?
Sporo w tym przesady, ale kto zaprzeczy, e w cigu^tychjat.jvadzy_jra-dzieckiej,
kosztem niemaych ofiar, zacofana Rosja przeksztacia si wjwiapotdze
102_
.ROMAN WERFEL
.103
ROMAN WERFEL.

L
brzemi wydatkw obronnych i to opnia jego posuwanie si naprzd (zreszt nasze
- uwzgldniajc wszystkie proporcje - te), ale co na to poradzi? Taki jest ten wiat i
gdyby Zwizek Radziecki nie mia fabryk, zbudowanych w trudnych latach kolejnych
piciolatek, Hitler chyba przespacerowaby si do Oceanu Spokojnego. A Reagan pod
tym wzgldem wcale nie lepszy.
,, Stal dzi to chleb, miso, odzie, domy mieszkalne jutro"? A CO nie?
A mamy? MAMY wicej, ni mielimy przed wojn, a bdziemy mieli znacznie wicej.
Kiedy?! Obiecywalicie jeszcze - pana pirem: "W Polsce, ktr budujemy, klasa
robotnicza i inteligencja pracujca znajdzie stale rosnce zatrudnienie, coraz lepsze
warunki pracy, stale rosncy poziom zarobkw realnych, coraz lepsze warunki
mieszkaniowe, coraz wiksze moliwoci dostpu do nauki i kultury... W Polsce, ktr
budujemy, najszersze masy obywateli y bd penym, radosnym, twrczym,
kulturalnym,
zvciem...
zamonym i pracowitym
PROWADZIMY - zdaje si - rozmow o mnie, a nie o historii Polski Ludowej, wic nie
mog da pani tutaj szczegowej analizy ostatnich prawie czterdziestu lat. Jedno
jednak chc od razu stwierdzi: mymy w tym czasie odwalili kawa dobrej roboty dla Polski i dla narodu polskiego. Na pewno byy bdy i wypaczenia - na pewno za
duo, w okresie mojej dziaalnoci -take, ale dobra robota przewaaa. Polska nie jest
ju tym samym krajem, co w roku 1939, a tym bardziej w roku 1944. To ju nie ten
kraj i nie ten nard. Dam pani jeden przykad, za to wymowny. Chodzi o spraw
szczeglnie bolesn, szczeglnie dotkliw dla wielu setek tysicy ludzi, ktrej za
mego ycia chyba do koca nie rozwiemy - spraw bjjd^wnktwaonieszka-niowego.
" Czy pani wie, ile osb przypadao w Warszawie na izb-w-Fefctt-4931?
2,07. Liczby dla innych masT^yy^dbneT^Sidzy 1,7 a 2 osobami. A ile przypadao
we wszystkich miastach polskich w roku 1981 - l.OS.^rawie o poow mniej. Czy
pani wie, jaki odsetek ludnoci miejskiej zamieszkiwa w roku 1978 w domach
zbudowanych po roku 1944? 59,6 procent, prawie dwie trzecie. A przecie
rwnoczenie ludno miejska wzrosa u nas z niespena 9 min osb w roku 1931 do
21 min w roku 1981.
Pani na to odpowie, wiem, nie my jedni, cay wiat przecie poszed naprzd. Z tym
caym wiatem wcale nie jest tak. Nieraz mwiono mi kiedy: caa Warszawa jest
oburzona. Okazywao si jednak, e "caa Warszawa" to by Dom Literatw, Dom SDP
i kawiarnia PIW-u - wszystkie miejsca pooone-w bezporedniej bliskoci Nowego
wiatu. Zostawmy wic w spokoju cay wiat i wyczmy z tej "caoci" Trzeci wiat,
cho to trzy czwarte ludnoci. Zatrzymajmy si przy kilku krajach rozwinitego wiata
kapitalistycz-

nego. W Wielkiej Brytanii, na przykad, w 1931 r. na jedn izb przypadao O g5 osb,


teraz - 0,6. Nastpi wic spadek o jedn czwart, przy utrzymaniu prawie
niezmiennej liczby mieszkacw. W Niemczech - 0,98 i 0,7, we Woszech - 1,36 i 1,0.
Tak jest, oni rosn, ale przy znacznie mniejszym, a niekiedy nawet adnym dopywie
do miast - powtarzam. Rosn jednak o wiele wolniej ni my. Cigle jeszcze wprawdzie
w roku 1981 mieli lepiej ni my, ale doganialimy ich, w dobrym tempie. To jest
sukcesem ustroju.
Nie.
WlEM, e w tej chwili, gdy w kraju szaleje kryzys, spowodowany w niemaym stopniu
faszyw polityk gospodarcz gierkowskiego kierownictwa PZPR - trudno o tym
mwi. Ale ja nie boj si ani ironii, ani oburzenia i powiadam kategorycznie: tak,
zrobilimy sporo (cho dziaajc bez tych bdw mona byo zrobi znacznie wicej).
Wiem, e teraz mymy przegrali propagandowo. A przegralimy, bo propaganda
nasza nie bya wsparta faktami. W planie trzyletnim i w pierwszej poowie szeciolatki
za nasz racj przemawiay fakty, aparat partyjny dziaa wesp z czoow czci
mas, nie odrywa si od mas. Potem chyba od roku 1952 zaczo si to psu, aparat
wyobcowa si. Przykadem jest choby Gomuka, czowiek absolutnie uczciwy, ktry
pewnego razu przez radio zwierza si, i on si dziwi, gdy mwi powszechnie, e nie
ma rajstop, poniewa jego ona kupuje je bez trudnoci. O czym to wiadczyo? Nie o
gupocie przecie, tylko o tym, e on nie zna Polski, on nie wiedzia, co wiedziaem ja.
I jak dzwoni do mnie dyrektor domu towarowego i pyta: towarzyszu, czy wam
odoy paszcz ortaliono-wy, bo wanie przyszy, mwiem: lepiej nie, obejd si. A
mwiem tak nie dlatego, bym go nie potrzebowa, ale ja wiedziaem, e na konto
jednego dla mnie odoy jeszcze dziesi i sprzeda na lewo. Gomuka tego nie
wiedzia, cho sam by nieskazitelny, czego nie mona powiedzie o Gierku. Teraz
jednak, w 1980 r. cay aparat dosta nauczk i myl, e kierownicza grupa partii
wycigna wnioski z tej nauczki. Jest ciko, oczywista, ciko nam wszystkim i
trudno przemwi do ludzi argumentami rozumowymi. Sporo jest takich, ktrzy w tej
chwili myl - by rzec - kategoriami nierozumowy-mi, wisceralnymi. Pani te. S to
normalne reakcje w okresie kryzysu. Trzeba czasu, by zaczy one sabn. I trzeba
uporczywej pracy. I susznej polityki. Myl, e parti, do ktrej wprawdzie od 1968 r.
ju nie nale, ale si z ni solidaryzuj, sta i na jedno, i na drugie.
Jestem przekonany, e wyjdziemy z kryzysu. Przykad Wgier, gdzie sytuacja bya
bardziej tragiczna, wiadczy, e nie ma pooenia bez wyjcia. No i kapitalizm te
nam pomoe. U niewo takoj charaktier [miech]. Zacznie wraca cz tych, co
pojechaa na Zachd szuka raju, opowiedz o bezrobociu, trudnociach i bdzie to
dodatkowy argument, e jednak wybralimy lepsz drog.
To samo mwilicie trzydzieci lat temu.

104_
.ROMAN WERFEL
C, rnie si w rnych krajach ukadao. Teraz trudnoci narastaj w skal,
wiatowej, nic na to nie poradz. I bd chyba narasta dalej cho oczyci lepiej nie
wdawa si w terminowe przewidywania. Myl jednak ze jesl, pozyj do dugo, to
doczekam si jeszcze dnia, kiedy mi pani przy
ZF13 F3C.
^
Nie.
czerwiec-listopad 1982
STEFAN STASZEWSKI
urodzi si w 1906 r. w Warszawie. Ojciec by handlowcem, matka nie pracowaa.
Oboje zginli, prawdopodobnie w 1943 r. w Treblince, hitlerowskim obozie zagady. Z

obojga starszego rodzestwa nie yje te brat, ktry by komunist i zosta


zamordowany w ZSRR w 1937 r. w okresie Wielkiej Czystki. Stefan Staszewski
ukoczy warszawskie gimnazjum i rozpocz studia na wydziale prawa Uniwersytetu
Warszawskiego. W ruch komunistyczny zaangaowa si jeszcze w gimnazjum Jako
14-letni chopiec. W rok pniej, czyli w_Jj)2T rT7"byt ju
czpnkigm_Zwiazku_Modziev Komunistycznej w Pplsee~(od 1925 r.
Komunistycznego Zwizku !vlo^3zISy"PoTkiejjra~w~wle-kji_J_9JaJ^_5zefern
kolportau. Atesztowjiyjjiastpnie zwolniony za kaucj wyjecha w 1926 r. na trzy
lata do Zwizku^adzieckiego^hy^podj nauk (m.in. razem
z~Bolesawe7rTTyierutem)~~w "Leninwce" - Midzynarodowej Wyszej Szkole
Leninowskiej przy Komitecie Wykonawczym Midzynarodwki Komunistycznej. Do
Polski wrci jako funkcjonariusz partyjny. Dziaa w Zagbiu, na lsku i w odzi,
przez rok by I sekretarzem KC KZM Zachodniej Ukrainy, nastpnie czonkiem
sekretariatu KZMP (razem m.in. z Romanem Zambrowskim i Zawadzkim Jasnym).
Aresztowany i ponownie zwolniony za kaucj wyjecha w 1934 r. do Zwizku
Radzieckiego, gdzie zosta wykadowc historii ruchu robotniczego w niemieckiej
sekcji "Leni-nwki". W 1936 r. po weryfikacji czonkw partii odebrano mu legitymacj
partyjn, zwolniono z pracy i usunito z mieszkania. Aresztowano w dwa lata pniej i
skazano na osiem lat obozu pracy. Znalaz si na Koymie, w rejonie
najstraszniejszych obozw sowieckich. Zwolniony w 1945 r. wrci do Polski. By
kolejno: sekretarzem propagandy Komitetu Wojewdzkiego
106_
.STEFAN STASZEWSKI
.107
STEFAN STASZEWSKL

PPR w Katowicach, redaktorem naczelnym Trybuny Robotniczej w Katowicach,


kierownikiem i zastpc kierownika wydziau prasy i wydawnictw KC PPR (do XII 1948
r.) oraz PZPR (do I 1954 r.), wiceministrem rolnictwa (do wrzenia 1955 r.), I
sekretarzem Komitetu Warszawskiego do II 1957 r.), naczelnym redaktorem Polskiej
Agencji Prasowej (do 1958 r.).
Przez nastpne dziesi lat pracowa jako redaktor w Pastwowym Wydawnictwie
Naukowym. W 1968 r. wykluczony z partii (po wczeniejszym wystpieniu) przeszed
na emerytur. Sympatyk Komitetu Obrony Robotnikw i "Solidarnoci". ona plastyczka.
Kim pan waciwie jest?
POLITYKIEM. Homo politicus, ktry yje i wyywa si w polityce jako sztu
ce, kunszcie, zawodzie. v ~^~
A cho dobrym byt pan?
NIE tylko byem, ale wydaje mi si, e jestem i pozostan ju nim nadal. Polityka to
bowiem sposb mylenia o rzeczywistoci, umiejtno - chyba wrodzona poddawania analizie zachodzcych wydarze, usiujca zrozumie kierunek, w jakim
si one tocz i siy, ktre taki, a nie inny trend im nadaj oraz zdolno konstruowania
rozwiza poszczeglnych sytuacji i przewidzenia skutkw, jakie za sob one
pocign. By temu sprosta potrzebne s: rozum, wiedza i wyobrania polityczna.
Cechy te - moim zdaniem - s waniejsze od dowiadczenia i przygotowania
teoretycznego.
Politykiem, cho ograniczonym, by Gomuka. Politykiem bardzo dobrym, z
wyobrani polityczn by Zambrowski, a take Minc i na nich list politykw
powojennych z komunistycznego krgu bymy zamknli.
Lepsi byli od pana?
LAMP by niewtpliwie lepszy. Szalenie zdolny, inteligentny, duo umia i wiedzia, z
ogromny instynktem politycznym, dla szerszego ogu prawie w ogle przez dugie

lata nieznany, gdy jego rkopisy w strachu przed zniszczeniem wdowa po Fredku
Lamp schowaa gboko. Wielu prbowao je wykra czy wydoby sposobem - Jurek
Borejsza, Antek Wolski-Piwowar-czyk, ale na szczcie im si nie udao, dziki czemu
przynajmniej cz wydrukowano po 1956 r.
Lamp by dla mnie wzorem. Jednego z pewnoci si od niego nauczyem, e nie
mona rzeczywistoci nagina do wasnych koncepcji, a wrcz przeciwnie, naley j
docenia, dziki czemu byem mniej doktrynerski ni wielu innych.
Taki - wedug Henryka Yoglera ["Autoportret z pamici"]: ,, Wysoki, o sztywnej
postawie, jasnej, rzadkiej, gladko przyczesanej fryzurze z przedziakiem, maomwny,
ze staym, jakby przyklejonym do warg cynicznym umieszkiem, ktry budzi wrd
podwadnych strach i niepokj. Nazywano 20 blonde Bestie, gdy jego zimne
zdecydowanie kryo w sobie co z bezwzgldnoci i brutalnoci germaskiego
wodza..."
l taki - wedug Leszka Krzemienia ["Kropla w potoku"}: "Duo gada i komenderowa...
potrafi wymigiwa si. od niebezpiecznej pracy i pi si po szczeblach kariery
partyjnej... Duch wielkopaski, pogarda do prostych ludzi, wadcze maniery czyniy go
odraajcym... Pomylaem sobie: ten syn wielkiego kupca by i pozosta duchowo
burujem, ktry robi w ruchu robotniczym..."
BzDURY! Prosz porwna mnie z innymi. Z takim Mincm na przykad. By
czowiekjeji^duej_jiuary _p ni^r^jjcjjn^^ajga^acie mylowym. Jednak
_
_
wszystkie jego wielkie koncepcje byy fajs^y^e,_goniewaz^pocRodziy ze ze-gg
rda - Ieniiioji.{s;k^j5t^^
nLJ>y25!jImIe, e nie tylko on zmienia wiat, ale i wiat ^i~zfnlefiia bez
jggo_udziau7~System -pogldw" MIna - naT^pTawy-ekonomiczne przede
wszystkim, bo one byy gwnym przedmiotem jego zainteresowa i dziaa
- przez-lata- pozosta w zasadzie JaJdmjkiin-by. dwadziecia czy trzydzieci
laLffiCzniej-i jnie zmie^^igjjcjio^jia^tp^way^coraz^to^nowe znamienne
^wydarzenia. One na MiHY]akby zupenie nie oddziayway. Tnigjdlatego, e
byKrnao elastyczny, to nie ma njt_wjplnLgo_z_ela^ycznQci^bo elastycz
no zakada pewn koniunkturalno, a Minc koniunkturalny nie by, a ra
czej - rzekbym - zatizyjrjiajiy_w!jzwojtt^w-nio^^
si.
Czowiek mdry, z wyobrani i z wyczuciem rzeczywistoci, kiedy praktyka, czy
oglnie mwic ycie, nie potwierdza wyznaczonego pogldu, zaczyna zastanawia
si, co tu nie gra i dlaczego nie gra. Minc by nie tylko najmniej skonny do takiej
rewizji, ale w ogle do niej niezdolny. Zambrowski -bardziej. Przyjanilimy si z
Romanem bardzo dugo, potem nasze drogi si rozeszy i ju nie spotkay, cho szlak,
jaki on przeby, podobnie dugi by jak u mnie, i ewolucja, jakiej uleg, prawie tak
samo gboka. Pozostay jednak midzy nami obszary, po ktrych ja poruszaem si
ju swobodnie, a on nie chcia albo nie potrafi na nie wstpi. Spotykalimy si
czasami, na ulicy, na spacerze, zawsze przypadkowo i z kilku zda, ktre
zamienialimy, zauwaaem, jak bardzo duo zrozumia, jak zmienia mu si
wiadomo, jak innym sta si czowiekiem. Skrpowany by jednak typowymi dla
komunisty ograniczeniami, nie potrafi przestpi... Rubikonu i powiedzie sobie: nie
jestem komunist, mj program, ktry wyznawaem, nie sprawdzi si i nie sprawdzi
si.
Mog sobie pochlebi, e ja nie baem si przestpi tego Rubikonu, wiedzc o
wszystkich implikacjach i konsekwencjach swego kroku. Moe wynikao to troch z
mego charakteru, moe z wyobrani, jak posiadam, J^d razie
pp^edzialejrnjobie^w ^\^sys^sR0mB^e

108_
.STEFAN STASZEWSKI
STEFAN STASZEWSKL
.109

W ktrym?
NIE byo decydujcego, ale przeomowe, ktre zoyy si na cay proces odchodzenia
od komunizmu. Moje wystpienie na narad^ie_Jjstorjadowej_w 19-5A-r. wyranie to
ju sygnalizuje. Powiedziaem wtedy bowiem, e stay si rzeczy dla komunisty nie do
pomylenia, straszne, bo mymy_5z]i^do partii z myl, i stwcrz^rrjy_jTajgejnieisza
demokracie. njlepszyj.KstrK^zrejilizuierny wielkjTiagna^artaJ^ spotkao nas
rozczarowanie. O czym te sowa
napraw^
.
wiadcz, jesienie o wielkim przeomie, jaki si weTmnie dokonywa, cho
oczywicie wtedy uwaaem si za komunist, ale nim - w powszechnym
mniemaniu i w mniemaniu samej partii -ju chyba nie byem.
Bo komunista to kto?
CIzfeO-WlEK bezwzgldnie wierzcy jartii. Bezwzgldnie, czyli wierzcy jej
beztoytyeaue r^kadjaruetapie, niezalenie od tego, co ta partia gosi. Czowiek
posiadajcy pT^stosaw^^^z^fp ; umpu i surniehia do przyjmylf si bez
i zapowiedztrTeT dotd si t
_^______^-.r- --r~v...
"
^>wi\,
pWgJUilC
ltL
sprzecznor~cy' mwic po marksistowsku ten proces dialektyczny: nieomylno i
omylno partii -jest komunist.
Pan te dokona niezej sztuki: w 1945 r. zacz nowe ycie przekrelajc wszvstkie
wnioski, jakie si narzucay z poprzedniego.
DROGA pani, mnie wielokrotnie pytaj: dlaczego pan, kiedy wrci z Koy-my, obozw,
w ktrych przesiedziaem siedem lat, bardzo cikich obozw pracy przy kopalniach
zota, cakowicie odcitych od wiata, w ktrych przed moim przyjazdem zmar na
tyfus Bruno Jasieski, w ktrych midzy drutami ukadano trupy, w sagi jak drzewo,
nieprawdopodobne iloci zamarznitych trupw, a z ciarwki, ktra wyjedaa z
Magadanu w tajg z 24 osobami, zim przeyway - dwie
robi to samo, tak?
ROBI to samo, jak pani powiada. Odpowied najkrtsza i najpeniejsza brzmi: jj^*wcciemjlo,PlskLjako IkorruinisjEa. Co oznacza, e byem czowiekiem zwizanym ide i caym yciem - z koncepcjami i z programem goszonym przez komunistw, a
wic przez ludzi, z ktrymi bardzo wiele lat wsplnie dziaaem. Ta wi kombatancka
odgrywa w yciu czowieka niebagateln rol. Wsplnota czy podobiestwo losw jest
wanym czynnikiem ksztatujcym nie tylko nasze pogldy, ale i pratyczne
postpowanie. Zreszt ci ludzie, ktrzy przyszli ze mn do partii przed wojn - w
momencie wcale nie sprzyjajcym zrobieniu kariery - nie szukali w niej stanowisk czy
lepszej egzystencji. Oni przez sam fakt przyjcia wwczas do partii narazili swoj
egzystencj, swoje kariery w sposb ewidentny. Ludzie ci siedzieli w wiezieniach, byli relegowani ze studiw, wyrzucani z pracy, przekrelili czsto szczcie
osobiste, by mc urzeczywistni swoje denia i idee. Niech pani nie zapomina, e
partia wystpowaa z hasem sprawiedliwoci spoecznej, z hasem naprawienia
krzywd spoecznych, pod ktrymi to hasami podpisaby si kady uczciwy czowiek i
by je wymyli, nie musia by sterowany przez Moskw. Ja rozumiem, e po 38

latach dowiadcze trudno to pani wyobrazi, ale prosz sobie wyobrazi, e w


ustroju kapitalistycznym czy feudalnym istnieje opozycja walczca z krzywd
spoeczn. Ta krzywda istnieje w kadym ustroju, wic w kadym ma autentyczn
baz rozwoju. I niech pani sobie jeszcze wyobrazi, e jedn z odng tej opozycji jest
jaka grupka, zwana parti komunistyczn, w Salwadorze czy innym Hondurasie.
Komunista z Salwadoru to nie nasz czonek partii po latach rzdzenia komunistw.
Tamten brzydzi si oportunizmem, ale walczy o zrealizowanie swojej idei fix z penym
powiceniem. I korzysta z pomocy wszystkich, ktrzy pomoc mu tak ofiarowuj.
Najczciej jest to pomoc idca z jednego rda i w okrelonym celu, ale nasz
bohater w te cele, szalenie odlege, nie wnika, ich ocen pozostawiajc na czas
zwycistwa, a wic na czas spniony. Ja wrciem do Polski prze koaany, Z tutaj nie
bdzie tego, co w Zwizku'Radzieckim, bo jestemy
innjiJjLuJturQwgJ^byczalo^7wyriOwani na innej tradycji
yxia^pastwiiwego_j_spoJecznego. Wrciern~z^fzelconahieTn7ze stworzymy jaki
nowy modeLOczywiciej^wzasadzie spjny, wsplny, ale jednak inny.
Lepszy, no nie?
LEPSZY i inny. Jak wrciem z Rosji, byem przekonany, e istniej dwa wiaty, a ja
bior udzia w tworzeniu wiata przyszoci. Bior udzia w budowaniu lepszego
socjalizmu.
Przecie pan ju go zna wystarczajco dobrze.
TERAZ znam jeszcze lepiej i zapewniam pani, e o to mnie ju mczono, nie pani
pierwsza stawia mi te pytania.
Znaczy co jest w tym trudnego do zrozumienia, jak w przypadkuMazura.
ONI swoich ludzi zawsze torturowali. Siedziaem z NKWD-zist, kochana pani, to
wiem. Tojtur^HahyJ^rffetriio^ieTrneT" "^---.-.--No wanie. *
Nic wanie. Mazur pozosta Mazurem i co robi przedtem, robi te potem. Do tych
spraw trzeba podchodzi indywidualnie, a jeeli pani interesuje casus Mazura, to
pani powiem: Franciszek Mazur przyjecha z Moskwy do Po|skj__grzed^pjn_jako
wysannilc _obydwu resortw, czy mwic inaczej agent, delegowany do
Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy. Potem w 1939 r. powrci do Zwizku
Radzieckiego, zosta aresztowany, siedzia w wizieniu. Spotkaem go po powrocie z
Koymy. Nie mwi, jak by torturowany, gdzie i kiedy, wic nie znam szczegw.
Natomiast wiem, e nigdy

_STEFAN STASZEWSKI
STEFAN STASZEWSKL
.111

nie przesta by zwizany ze swoim resortem. Nie jest to wic, prosz pani,
najtrafniejszy przykad w moim przekonaniu i Mazura prosz traktowa jak
czowieka stamtd, ktrym by i ktrym pozosta. I czy siedzia, czy nie sie
dzia - nie jest dowodem na nic. Ja te siedziaem, owszem, jak wielu innych.
Z autopsji poznaem sposoby wymuszania zezna, azjatyckie okruciestwo.
4TaJ^m--jest-4er-e_zan!i3sjjcie^ad^
po powrocie
do Polski \v^czyjem^^wbudow^sosjalizjn\i.
/ wizie.
W JAKI sposb tak, poredni, popierajc t polityk. Ale nie warto zbyt szeroko
traktowa granic odpowiedzialnoci, bo bymy wtedy mogli wysnu wniosek, e
kady kto przyoy rk do tworzenia tej Polski, bra na siebie odpowiedzialno za

wszystko, znaczy i za wizienia. Takich za ludzi byy dziesitki, setki tysicy.


Zostamy przy dziesitkach.
TAK? A ludzie z inteligencji polskiej, ktrzy pomagali wadzy, to ju nie? A taki
Andrzejewski - przykad pierwszy z brzegu, ale charakterystyczny -ktry napisa
"Partia a zawd pisarza", to nie? Taki - powiem brutalnie -intelektualista, humanista i
katolik, to co, nie wiedzia, co robi? Przez nikogo nie zmuszany, nie przynaglany
przyszed do nas dobrowolnie, wstpi do partii i nie dlatego, e kto go do tego
nakania, tylko dlatego, e akceptowa racje tej partii, jej program. Mao tego, e
wstpi. On chcia w tej partii odgrywa aktywn rol, chcia racje tej partii wyoy i
przekona innych, e ta partia ma suszno. Nie wiem, jak pani odczytuje po latach
jego "Popi i diament", ale jest powieci, ktra - za przeproszeniem - miaa midzy
innymi przekona nard do tego reymu i powiedzie, e strzelano z obydwu stron, a
Maciek by ofiar pomyek, nieporozumie. Komu Andrzejewski przyzna w niej racj,
historyczn racj? Makowi? Nie, Szczuce, prosz pani, komunicie. Andrzejewskiego
o to nikt nie prosi, jak nie prosi o broszur "Partia a zawd pisarza". Wic pytam, czy
pisarz, moralista i katolik, czowiek wyrosy z niepodlegociowej tradycji polskiej,
ktry przez ca okupacj by zwizany - nie walczy, ale by zwizany - z obozem
niepodlegociowym, londyskim i przeszed do partii, a wic na drug stron, palc
za sob mosty - bierze na siebie odpowiedzialno za bdy tej partii czy nie? I nie
oszukujmy si, zastanawiajc: wiedzia czy nie wiedzia. Wiedzia. Mgbym
powiedzie pani, ale nie powiem, e wiedzia wicej ode mnie, poniewa styka si ze
rodowiskiem przeladowanych, a ja nie. On wiedzia wic, co si dzieje za murami
Bezpieki, a ja nie. Nigdy nie wystpuj z tym argumentem, e nie wiedziaem, ale nie
wiedziaem naprawd. Mogem si jedynie domyla i podwiadomie baem si
czego. Pytaem wszystkich, poczwszy od panw z Bezpieczestwa, a skoczywszy
na Bierucie, czy jest
moliwe, by u nas bito, torturowano, wymuszano zeznania. Dawano mi sowo honoru,
e nie, e to wykluczone. Potem za, jak pani wie, wszyscy czonkowie Biura
Politycznego jak jeden m zapewniali, e nie wiedzieli.
Prosz pana...
JEELI wic chce pani ze mn dyskutowa, czy moje zaangaowanie w tak czy inn
spraw byo suszne, czy nie; czy moja wypowied taka czy inna bya bdna czy nie,
mwi, e bya bdna, cakowicie niesuszna za i^ faszywa i ja z tej drogi
zawrciem. A zawrciem nie na skutek jaTdch kombinacji, e mi bdzie lepiej, ale
dlatego, i doszedem do przekonania, e nie powinienem i nie mog kontynuowa
tego, co robiem.
Prosz pana...
JA lata cae mogem mie przekonanie, e z tej partii da si co zrobi, przez lata
uwaaem, e w ramach tej partii mona walczy o socjalizm, zgodny z interesami
ludzi pracy, tego narodu, ale skoczyo si. Tego przekonania ju nie mam. I wcale nie
dlatego, bym w tej partii widzia samych zbrodniarzy lub ludzi popeniajcych bdy
prosz pana
z pani to tak wyglda, jakbym ja siedzia na stoku, a przede mn Jacek Raski.
Przepr...
NIE trzeba, ja traktuj rozmow z pani, jak ze sob, wic nie robi adnych unikw i
nie mam nic przeciwko draliwym pytaniom, bo trzeba sobie wreszcie odpowiedzie
na wszystko.
Rachunek sumienia?
KOCHANA, nigdy pani nie bya u wadzy, auj. To nie jest tak, e przychodzi
moment, kiedy czowiek siada, opiera czoo na rce, zamyla si i robi ten rachunek.
Nie, czowiek tego rachunku sumienia dokonuje stale. Mnie on doprowadzi bardzo
daleko, bo w kocu zajem stanowisko, ktre mnie rnio od reszty, byo dla
komunisty nietypowe - sign^lejndopodstaw mylenia, ktre dotd mn kierowao i
przestaem by komunist.

O tym wie cala Warszawa, wic inaczej: co pan ma na sumieniu?


MAM na sumieniu, prosz pani, swoj dziaalno w PRL-na mniej lub bardziej
odpowiedzialnych stanowiska^ angaowanie si w podejmowanie
shjs^n^^^lijjiie^iszn^chdecyzji. Mam na sumieniu fakt, e_wierme ^uyjem
jirtii,_ale partii, ktra nigdy nie gosia,e_b^dzie^^)r^anizowajprocesy na (tm)
_
^
podstawie(tm)raszywych zeznanTnbdTe faszywie oskara niewinnych. Partii,
ktra nigdyjrng^ gola~f)rymatuBezpieczestwa nad JpoEtYk, ale partiijpubliczjiie_jTav^ujacej_jd^Ju3oweJ~3ernokrcji. ~NzT t ludow demokracj
112.
.STEFAN STASZEWSKI
.113
STEFAN STASZEWSKL

zreszt nabraem si nie tylko ja. Spoeczestwo, co tu duo mwi, spoeczestwo te. Ono t wadz przyjo, z niedowierzaniem, nieufnoci, po okresie walki i
zoeniu broni, ale przyjo i nawet najbardziej wiadoma jego cz zdajc sobie
spraw, e Polska nie bdzie miaa penej suwerennoci, e z jednej okupacji
przechodzi w drug - nie uwaaa, e obie okupacje - hitlerowska i sowiecka s
rwnorzdne. Rnica bya ewidentna, jak by si na t spraw nie zapatrywa.
Powoano polski rzd, polskie wojsko, szkoy, urzdy. Po piciu latach strasznej
okupacji hitlerowskiej zaczto wydawa polskie ksiki w milionach egzemplarzy,
otwiera polskie teatry i polskie uniwersytety. Nietrudno wic byo spoeczestwo do
nowej polityki przekona. Oczywicie, przy pewnych wysikach, taktyce, dostatecznie
gitkiej i zrcznej.
Oszukujc.
W PEWNEJ mierze tak. Podajc to, czego nie byo - za to, co jest i tworzc pozory, e
bdzie - co by nie miao i by nie mogo. Ale nawet ci, ktrzy t polityk
przejrzeli,_jntisieli uzna^ejiowy polskij-zd jest lepszy d kupa-^jj
hitlKf^sJ^jj^epreentiyejakie polskiFzjawiskoT~~~- -- --'"""""
Na Zasadzie wyboru mniejszego za?
RACZEJ innej moliwoci, nie zdajc sobie sprawy, e ta moliwo jest fatalna i nie
moe ewoluowa w pozytywnym kierunku. Zreszt po wojnie nasta okres, ktry
stwarza bardzo szerokie pole dla pracy organicznej. Budowa, odbudowa, tworzenie
trwaych wartoci, ktre zostan, bd suyy narodowi. Nikt nie przewidywa
jeszcze, e zostan one zmarnotrawione. Trzeba to zrozumie, bo wtedy nie wydaje ?
i dziwne, e tak wielu szo na wspprac z komunistami, pokonujc w sobie
nieufno czy wrcz wrogo. Ja tych niepokojw, oczywicie, nie podzielaem, z
caym zapaem przystpiem do pracy i mimo krytycznego - dzisiaj - do siebie
stosunku, daleki jestem od tego, by powiedzie: wszystko, co robiem, byo robione
le, z niskich pobudek. Tak nie byo. Na przykad na lsku, gdzie znalazem si w
1945 r. jako sekretarz ekonomiczny KW PPR - daj przykad pierwszy z brzegu pomagaem organizowa przemys, pomagaem go odbudowywa, uruchamia
kopalnie, fabryki. Bardzo mi odpowiadao by wrd ludzi, z ludmi. Zreszt
pracowaem kiedy na lsku, organizowaem tam klas robotnicz, zwizki
zawodowe, strajki. Wrciem na lsk z wielk chci i nie mog powiedzie, by moja
praca tam bya niecna, zdradziecka.
/ nie przeszkadza panu demonta fabryk poniemieckich ?
JA, prosz pani, przyjechaem na lsk w momencie, kiedy demonta usta. Na
terenie Grnego lska zreszt go w ogle nie byo. Objem sched po Eugeniuszu
Szyrze, ktry pojecha do Minca do Warszawy, ale przejem te tylko w jednym
zakresie - sekretarza ekonomicznego KW w Katowicach, nie przejem za po nim
funkcji przedstawiciela przy sztabie wojskowym w

Legnicy, ktry to sztab zajmowa si wanie demontaami. Tego mi po prostu nie


zawierzyli. Minc zreszt sta na stanowisku, e ,,ty jeste dla njch czowiekiem
niepewnym, spalonym, poniewa wrcie z obozu i oni ciebie traktowa bd
podejrzliwie", a ja te nie miaem najmniejszej ochoty si z nimi styka, wic
ustalilimy, e do Legnicy bd delegowa kogo innego.
Strasznie chyba przykry dla dobrego komunisty taki brak zaufania.
NlE, prosz pani, bo w tej partii nikt do siebie nigdy nie mia penego zaufania.
Najpierw obowizywaa czujno rewolucyjna, potem partyjna. A mnie to byo na
rk. Wolaem by od nich z daleka.
Duo frajdy, duo radoci doznaem w Katowicach. Kada uruchomiona kopalnia,
fabryka, warsztat byy dla nas wielkim przeyciem. Byo godno, wic na mnie w duej
mierze spad obowizek zadbania, by ludzie mieli co je. Tym bardziej, e na tle
braku ywnoci co i raz to wybuchay strajki, krtkotrwae wprawdzie, koczce si
pogodzeniem - wtedy nie dochodzio do brutalnych rozwiza - ale denerwujce.
Pamitam, jak mymy gonili dziewitnacie pocigw ze zboem, przeznaczonym dla
Grnego lska. Ucieky z Opolszczyzny i Dolnego lska w stron wschodniej
granicy.
Jak to ucieky?
NORMALNIE. Pocigi skieYowane do nas pojechay w innym kierunku, porwano je! A
my mielimy tylko trzydniowy zapas mki. Co si wtedy dziao! KBW, zorganizowane
grupy robotnikw goniy je przez Lubelszczyzn, Rze-szowszczyzn, dziewitnacie
pocigw! Dogonilimy je i zawrcilimy. To byy satysfakcje, ogromne, ktre
czowieka pochaniay.
A co robiem le? le,je^braem udzia w dawieniu opozycji: PSL-u i ,PPS-u. e
braem udzia w rjigojKaru^u^JPPSrU^wszyjtkki,! ktrzy :_nam -komunistom - nie
odpowiadali. PPS wprawdzie nie bya na lsku parti przed wojn
najsihiiejsz7^o~1iajsilniejsza bya chadecja, ale P?S miaa tam swoje tradycje,
dobre tradycje, dugoletnie. I my t PPS manipulowalimy.
UsuwaJto_sj_^jiiejlu^Kjcitjjch_uznano za niewygodnych, a na ich miejsce wsadzao
ludzi, ktrzydejchjjp^[a]iJolnSc^posuszestwo.JBy7y3 fatalne,
Wszystko? NIE, na pewno nie wszystko.
To dobrze, bo na III plenum KC PZPR w 1949 r. powiedzia pan: "Myl, e istnieje
granica, gdzie koczy si brak czujnoci, a gdzie zaczyna si styk z wrogiem
klasowym. Mam wraenie, e gdzie koo tej granicy znaleli si nasi odchylecy
prawicowo-nacjonalistyczni z tow. Gomuk na czele".

.115
STEFAN STASZEWSKL
.STEFAN STASZEWSKI

INNI mwili podobnie, cho to aden argument. Ja powiedziaem tak z dwch


powodw. Po pierwsze: byem przekonany, i Gomuka rzeczywicie reprezentuje
prawicowo-nacjonalistyczne odchylenie, a po wtre: staem po stronie przeciwnikw
Gomuki, wic tych, ktrym nie odpowiaday w tym okresie koncepcje Gomuki. A
poniewa mam zwyczaj swoje stanowisko formuowa bardzo wyranie, nie ukrywajc
niczego, akcentowaem swoj postaw ostro. Z tego, co mwiem, pamitam rzecz
chyba najsmutniejsz i najgorsz, mianowicie twierdziem, ejpomuka przeciwstawia
sieJZwizko-wi Radzieckiemu. W moich oczach by to bowiem czowiek, ktry jako
przes^kaaza~rlaszym braterskim, sojuszniczym stosunkom. Wynikao to -wedug

mnie wwczas - z jego pogldw na spraw jugosowiask. Pikne to nie byo, ale
nie pikniej zachowaji^i tejegojgrzyjaciele, z ktrymi by on zwiazany-od-lat.
Gomuka zosta przez nich ohydnie zdradzony, oni si go_w kocu^wyparli. Wszyscy
oprcz Kliszki. Gomuka im to, oczywicie, potenTwyBacy, mia
niesychane^zrournienie dla ludzkich saboci. Zreszt nawet musia wybaczy, bo
jedrryjnjz komunistycznych dogmatw jest to, e skoro partia mnie potpia, a
jiajtpme~pl)tpTirrnnie' ludieTtrudno mie do nicj^preten^jeTe
po^Sisdi^T^j^rne^^e^ze^amefzyliTpaiin, a przesTa-li wierzy mnie, garda bowiem
to^po prostu partia, a wl~Towo~zastpujce wszystkie znane wyrazy i pojcia,
absolut, abstrakt. Mji_zawsze racj, jest rjaszyn][JTojiiojgrn^celernjiaszego ycia,
naszym szczciem. I jeli zapyta pani jakiegokolwiek komunisty, jak to jest z jej
nieomylnoci i jeszcze jak pani dowiedzie, e ta partia przez 38 lat istnienia w Polsce
popeniaa same bdy, on powie: bgdwjiie popeniaa partia, bdy popeniali ludzie,
kierowni-ctwo,_ktre naduywao naszego zaulSnlaTWlyfn kontekcie Gomuka
naprawd mg wybaczy wszystkim. Mnie nie musia, bo ja nie byem nigdy ani jego
przyjacielem, ani sojusznikiem. Nie musiaem wic go ani popiera, ani si go
wypiera.
Tylko dobija. To nie byo dobijanie. To bya, prosz pani, dyskusja.
A czym ona skoczya si dla Bucharina, Zinowiewa, Kamieniewa i innych, prosz
pana?
NlE musi mi pani tego przypomina, bo wiem czym, a nazbyt dokadnie. Byem w
Moskwie jako go XV Zjazdu WKP(b) w.1927 r. i dokadnie mogem
zapbsemowa<l_jak rozgrywa sie_aalka frakcyjna. Widziaem te wtedy Stalina.
Twardy^nieprzejednany komunista, zy mwca, wystpujcy z prymitywnymi, ale
szalenie starannie przygotowanymi tezami. Bra tekturow teczk, rozkada i
zapowiada: cz pierwsza - sytuacja midzynarodowa..., potem odkada j i
zaczyna drug teczk. On waciwie nie czyta, ale tak mia swoje wystpienie
opracowane. Czasami polemizowa, ale zwykle stwierdza: jasne jest - mwi - e...
Wszystko byo dla niego jasne.,
Na XV Zjedzie zobaczyem go w akcji. Porywajcy Trocki, wielki wirtuoz sztuki
oratorskiej, wietny Bucharin i Stalin - may, ospowaty, w dugich butach i zielonym
frenczu. Ostra dyskusja. Nagle Stalin zarzuci Kamienie-wowi, e wysa do Michaia
Romanowa, brata cara depesz z Irkucka w 1917 r. w czasie rewolucji lutowej z
podzikowaniem za zrzeczenie si pretensji do tronu. Sprawa zostaa wyjaniona
jeszcze za ycia Lenina, Lenin zaprzeczy temu faktowi, ale Stalin nie omieszka
wycign jej znowu. Kamienie w zawoa z sali: wriosz, kamiesz i Stalin - gruziskim
okropnym akcentem krzykn: maczi, milcz, bo bdzie gorzej, a krzykn tak, e
groz powiao.
Potem byem w Moskwie w czasie czystek w 1937 r., kiedy NKWD wygarniao z
domw. Wszystkich moich przyjaci i znajomych zabrano. Mnie wic nie musi pani
niczego przypomina.
W tej partii, prosz pani, stosunki nigdy nie byy fair i admchjegut. ktre potocznie
nazywamy zasadami fair-play nigdy w niej nie przestrzegano.
Na prno jednak, widz, puca sobie wypluwam, bo pani niczego nie rozumie.
Przecie ju mwiem, jakie jest wyznanie wiary komunisty i czym dla niego jest
partia. Mwiem? Stare aciskie przysowie gosi: przyjacielem jest Platon, ale
wikszym - prawda. Trawestujc: przyjacielem moe by czowiek, ale najwikszym,
najwaniejszym, jedynie autentycznym jest partia, zotko, partia! My mojejnyjobie
popijajgzgmj^gadpojgocach, by przyjacimi, ale_w_svtuacji. kiedyjen mj
kompan przestaje si cieszy-za-ufaniern partii i partiajo potpi, kogo powinienem
poprze, no kogo?
Prawd.
PARTI, kochana, bo partia jest prawda, racia^^obrem. To moje pytanie byo,
oczywicie, zadane w celach czysto teoretycznych, bo komunista podobnych nie

zadaje. On wie. Czy pani si teraz dziwi, e w sprawie Gomuk, Kliszki i Spychalskiego
zajem stanowisko komunisty, ktre uwaaem wtedy za jedynie suszne, niestety?
Zreszt walka z nimi sza wtedy o pryncypia, by to okres przeomowy. Gomuka zoy
samokrytyk, do dzi j pamitam. Pamitam samokrytyki skadane w Rosji w latach
trzydziestych i wanie Gomuki.
Szczer?
A KTRA samokrytyk jest_szczera! Ja przynajmniej takich nie znam. SarnokrytykTkmunistyczne s wyrazem albo zdrady, albo klski politycznej. Nie znam
przypadkw, by komunista nie zagroony, nagle, na skutek przey, wasnych
przemyle czy z jakiej wewntrznej potrzeby przyszed do partii i spowiada si z
tego, co le robi lub co le pomyla. Wszyscy taki fakt odczytaliby jednoznacznie:
facet przejawia wyranie objawy choroby psychicznej. Zwykle dziao si to wedug
znanego schematu: kto go zaatakowa^ powie-dzia^jny_wiemy, e ty masz to i
tamto na sumieniu, i facet podjg-esjlirodb-wiska czy na rozkaz
swegg_naczajstwa_albo_ze zwykego fizycznego strachu i, emtley
wystrJicrz~sarnok7yTyk^rJ^^cznie naley.
116.
.117
.STEFAN STASZEWSKI
STEFAN STASZEWSKL.

A gdzie rewolucyjna odwaga?


BA, ona jest, a waciwie bya, ale realizowaa si na innej paszczynie -zewntrznej,
w starciu z wrogami - mwic skrtowo. Wobec wasnej partii jcadyjL^czonekjest
czowiekiem absolutnie tchrzliwym. On si partii boi, autentycznie boi. Gdyby byo
inaczej, nie zauwaalibymy w tej partii tak jaskrawych przejaww oportunizmu,
konformizmu czy zwykego obrzydliwego tchrzostwa. Dochodzi te inny element zwyczajnej chci ycia wygodnie. Nie myl tylko o korzyciach materialnych, ktre
posiada kady stykajcy si z warstw rzdzc, ale przede wszystkimj) korzyciach
moralnych, polegajcych na tym, e wydarzenia czy opinie, ktre mogyby wnie
konflikt w moje sumienie, spowodowa jego wewntrzne rozdarcie, zostaj
przeniesione zgoa na inn paszczyzn, znajdujc si na zewntrz mnie. Ja nie mam
konfliktw wewntrznych, rozumie pani, ja ich nie mam, bo mam zaufanie do partii,
wykonuj jej dyrektywy, dobre, ze, suszne, niesuszne, ale gdy okae si, e byy
one z gruntu niesuszne, mog spokojnie czeka, a konflikty te zostan w jaki
sposb rozwizane, e partia co postanowi, zadziaa. Ta wiara czonka partii nie
wyrosa z tradycji, w jakiej zosta on wychowany, ani z gbszych przemyle, jakich
w sobie dokona, ale z postanowienia, e najlepiej bdzie dla mnie, dla niego, gdy
odpowiedzialno za wszystko, co si dzieje ze mn czy innymi, przenios na kogo
innego, na parti, a wic na jaki abstrakt.
Pan te to zrobi? TERAZ mog tego aowa, ale nie wypiera si.
Nie wypiera si wic pan, e by jednym z tych, ktrzy wprowadzali stalinowski terror
w Polsce?
TEMU si sprzeciwiam, bo terror stalinowski w Polsce zosta wprowadzony wczeniej.
Dokadnie wtedy, kiedy stopa onierza radzieckiego stana na tej ziemi i kiedy
wytknite zostay granice sowieckiego mocarstwa. Znaczy w 1944 r.?
WANIE l^44_r. Wtedy zosta uksztatowany^cajy aparat bezpieczestwa i Struktura
tego_agartu, oprcz X departamentu, do walki z wrogami wewntrzpartyjnymi, ktry
powsta pniej. I wtedy zatrudniono wikszo osb, ktre w nastpnych latach
objy stanowiska dyrektorw i zastpcw dyrektorw w Urzdzie Bezpieczestwa
Publicznego. Bo scenariusz by l jaki?
JAK to jaki? To chyba proste, bya przecie na oku wizja ze Wschodu. Zna-cjonalizowa
cae ycie gospodarcze, zrujnowa spdzielczo, prywatny handel, ustanowi na

wszystko monopol pastwowy. A jak si ma w rku administracj, pienidze i


wszystkie materialne rodki, nietrudno jest zna-cjonalizowa te spoeczestwo,
poprzez tworzenie fikcyjnych struktur, fikcyjnych organizacji, fikcyjnej ideologii.
Zachowywano jednak pozory: Mikoajczyk, PSL, PPS.
KiEDY niordowajio^AK-owcw po piwnicach ubeckich powiatwek, nie zachowywano_adriy_cJijQzojw. Kiedy aresztowywano tysice ludzi - nie za-hwywano
adnycJL pozorw, bo nawet Wachowicz, przedwojenny PPS--owiec z odzi, ktry w
ramach koalicji rzdowej zosta wiceministrem MBP, nie mia adnej wadzy.
Aresztowano faceta, Wachowicz mg uzna, e niesusznie, nakazywa zwolni,
zwalniano, a nastpnego dnia aresztowywano go z powrotem. Taka ciuciubabka
trwaa do czasu, gdy Wachowicza wylano, ale to bya zabawa, a nie prba rozwizania
skomplikowanej sytuacji politycznej.
Ostro bde^ si przeciwstaw^jwjer4ze<HuT-e-okres -po^l9 5SL JL. lo jaki
wyKwjt_zupenie^iebywayf bo to nieprawda. Tejio^enj:je_d^jaiszczenia_AK
vfrystpiy_ju w JJ44 r. Kiedy Wodzimierz Zakrzewski namalowa plakat "AK - zapluty
karze reakcji", w 1944 czy w 1945 r.?
W 1945.
WSZYSTKO jedno. Co tylko byo? To byy zobowizania midzynarodowe
Zwizku Radzieckiego, ktrych nie myla on dotrzymywa. .Jeeli wic
przez pewien czas stwarzano jakie pozory, czy musiano i na ustpstwa, To
lylko dlatego,je_Stalin jeszczfe nie ^le^yjlowarsiglnarjuderzelnie. Ale - na
miy Bg - nie byo takiego okresu gwatu, okruciestwa i bezprawia, jakie
go dowiadczaa Polska w latach 1944-47. Wtedy pado jiie tysice, ale dzie
sitki Jyjjigg^iuizij.oJEicjaJn^
L., byy
.
ju tylko epilogiem likwidacji Armii Krajowej, dziaaczy niezalenych partii i
'\y~ljgolenTiejalejnjjjriyslirTak byo~T~Qwaam~ zajedeTrgTjgSejdnjejs^h pogldw
utrzymywanie, e qkrej>_stalinowski zaczyna si wtedy, kiedy wsa-za si
komunistw. Z tej nieprawdy czerpi pociech i usprawiedliwienie Gomuka i jego
sprzymierzecy, ktrzy dzielc powojenn histori Polski na okres do 1949 r. i potem
- pierwszy przedstawiaj w ten sposb: bya moe nie idylla, ale jaka przyzwoita
sytuacja i w miar przyzwoicie prowadzony spr polityczny, a jeeli toczya si walka
z podziemiem, to dlatego, e podziemie t walk prowokowao, byy bandy w lesie,
sytuacja wojny domowej, a wtedy padaj strzay i gin ludzie. Wedug nich po tej
przyzwoitej sytuacji w latach 1949-55 nasta stalinizm, straszny stalinowski terror, ale
my za ten stalinizm nie odpowiadamy. Gomuka, oczywicie, nie odpowiada za
wsadzanie komunistw, ale za niszczenie AK, niszczenie PPS - z pewnoci.
Pan za odpowiada za propagand.
^-O to znaczy odpowiada? Byem kierownikiem wydziau prasy KC. To mao?
JASNE, e mao. Zrobiono mnie kierownikiem w 1948 r., kiedy zrodzi si Pomys, by
ngr^rnny__wydzial-prnpag?uidy rjQdZJLlJL(tm)' pi mniejszych. Ko-grdynatorem
ws7ystkim_rnjajjyr_jf.i7y Alhrecht a jego zastpca^-^Jerzy

118.
.STEFAN STASZEWSKI
Borejsza. Moj kandydatur na kierownika wydziau prasy i wydawnictw
za-"^rojponwa chyba Zambrowski i on mnie o tej nominacji powiadomi. Odszedem
wic z Trybuny Robotniczej, ktr prowadziem w Katowicach przez rok poprzedni i
pojechaem do Warszawy organizowa wydzia.
To pan wia zatrudni Rakowskiego, obecnego wiceministra. NlE pamitam, ale chyba
jak przyszedem, on ju by. Gadki, bardzo spr.., __- j-- -^_7. vJiHV*Ivi, L/ail
ysty, jeli chodzi o wykonywanie polece. Nie czuem do niego ani sympatii, ani

antypatii, jak zreszt do wszystkich. Ot, by i tyle. Najmniej moe odpowiada mi


Haber, mj zastpca, ktrego mi przydzielono, dosy mieszna fianr-a 'mna^i^
:-----J--*. "

'i* rtj,rt J- l " _. i


j
ir ~-'
--"""C
na figura, zupenie nieprzydatna. Prosiem nawet Ochaba, kiedy ten przej kontrol
nad pras, by go zabra, ale Haber by przyjacielem Ochaba z Rosji, z czasw wojny i
Ochab prosi, by go zostawi. Haber zreszt nie przeszkadza i okaza si stosunkowo
przyzwoitym facetem, w przeciwiestwie do Janiurka, Wysznackiego czy
Rakowskiego.
/ co pan robi?
z mi za
NAJPIERW, czego nie robiem. Nie ja wymyliem model socrealizmu. Nie chc si
zasania brakiem kompetencji, ale o tym, czy socrealizm bdzie w Polsce lansowany,
czy nie - nie ja decydowaem i nikt w Polsce zreszt. Socrealizm b_y
eJejnejiternjpolitykLcaego^ obozu,^ktrej nie wolno ^yjojcwe-Stionowa^Ta caa
walka z formalizmem, z dekadencj, potem walka z wrogimi wpywami w literaturze i
sztuce bya ogln polityk partii. I jeeli chce mi pani zarzuci, e j realizowaem, to
zapewniam pani, e realizowaem ograniczeniami, jakie mona byo stosowa, co
zreszt niektrzy mieli ze.
Kto?
CHOCIABY Sokorski i Pawe Hoffman. Taka scena. Odbywa si krajowy zjazd
plastykw, na ktrym gwatownie usiowano przekona naszych artystw do
socrealizmu. Z pian na ustach i ogniem w oczach krzycza Sokorski i Hoffman.
Spokojnie ripostowali im prof. Eibisch, Kobzej, Pankow. Ja za siedziaem w tylnych
rzdach i nie odzywaem si. Skoczyo si, wychodzimy i Sokorski z Hoffmanem
wpadli na mnie: to wszystko przez ciebie, bo ty ich podburzasz, ty ich... Zdziwiem
si: no, nie wygupiajcie si, przecie ja nic nie mog zrobi. Na to Hoffman,
dowcipnie zreszt, odpowiedzia: my to wiemy, ale oni nie wiedz.
A pan powinien byt co?
TE krzycze. Jak si nie krzyczy, a siedzi cicho, znaczy nie popiera i staje na
pozycjach opozycyjnych. Ja wprawdzie nie staem, ale i nie wykazywaem zbyt
wielkiej inicjatywy, by ten sowiecki model kultury w Polsce wprowadza. Owszem,
uwaaem, e patos wielkiego budownictwa, jaki propagowany by w Rosji, powinno
si przeszczepi do Polski i zarazi nim nasze spo-

STEFAN STASZEWSKL.
.119
zenstwo, ajg j^ forrny tego zaszczepiania nie wydaway mi si skuteczne. T
zapewniam pani, e dlatego tak stosunkowo atwo mymy si socrealizmu nozbyl' i
odrzucili, bo po pierwsze: nie wynika on z naszej tradycji kulturowej, P drugie:
niezbyt gorliwie mymy go wprowadzali. Gdzie si dao wykrci z jaki serwitutw,
tomy si wykrcali. Przede wszystkim wykrcilimy si z duej czci chamu
sowieckiej literatury socrealistycznej. Stosunkowo niewiele jej wydalimy i mao
propagowalimy. Za to wydalimy sporo rosyjskiej klasyki, ktra bya czciowo
serwitutem, ale przyniosa, uwaam, poytek i polskiej kulturze. Jeeli wic wydano
caego Dostojewskiego czy Tostoja
nie caego.
No to prawie caego, nie zrobiono le, a wrcz przeciwnie, cho - dziwne -literatura ta
nie zdobya naszej publicznoci. W Polsce wystarczy, e co jest tumaczone z
rosyjskiego i ludzie nie chc czyta. Wydalimy ca klasyk polsk: Mickiewicza,
Sowackiego, Sienkiewicza
no, nie. Nie wydalicie pism misyjnych Mickiewicza i Sowackiego, nie wydalicie
"Ogniem i mieczem" oraz "Pana Woodyjowskiego" Sienkiewicza.

No dobrze, za to wydalimy prawie caego eromskiego poza dwoma czy trzema


opowiadaniami: "Na plebanii w Wyszkowie", "Ponad nieg bielszym si staniesz" oraz
"Snobizm i postp". Byy rozmowy, by wyda i to, ale sprawa opara si o Biuro
Polityczne i Biuro postanowio, e nie.
Biuro Polityczne w sprawie dwch czy trzech opowiada?
OCZYWICIE. eromski by przygotowywany do druku, cenzura zakwestionowaa dwa
opowiadania i sprawa posza na Biuro.
Poza klasyk wydalimy, oczywicie, mas miecia, ale czsto decydoway o tym
wydawnictwa, ktre twierdziy, e trzeba, a trudno byo im zabroni. A czasem i sami
pisarze wykazywali zupenie irracjonalny upr. Pamitam mj konflikt z Konwickim,
kiedy napisa "Wadz". Byem przeciw drukowaniu, bo ksika wydawaa mi si
niedobra i napisana w duym stopniu pod wpywem Borejszy, wic Grzegorz Lasota w
imieniu swoim i Konwickiego wybra si ze skarg na mnie do Bermana. Berman
spowodowa wydanie "Wadzy" i Konwicki do dzisiaj ze wstydem si do niej przyznaje.
Jak bymy jednak nie oceniali tego okresu, trzeba stwierdzi, e zostao zrobione
take^duo_dobregp. Powstaa pokana baza poligraficzna. Wybudowano kilka
drukarni, midzy innymi E)om Sowa Polskiego, drukarni im.
RewolucjTPad/iernikowej w Warszawie, a jeszcze w Toruniu, Poznaniu.
Doprowadzilimy do tego, e w Polscejw^d^w^^^e.j^()jnjn^sjek_rocz-, nie, a
wic 5.5_ksiaki na gowe.wiecei ni teraz ize trzy razy wicej ni przed wojnf ~

120_
________ STEFAN STASZEWSKI
Za to zlikwidowalicie setki, a moJ^jJy^^e_pjsm^o_nikjJjdLfirzed wojn dokadnie nie
ztic~zst~i ''"stworzylicie model^prasy_tak trwgi&_ze do dzi si ostgL
MODEL znany, bo oparty na starejjiigzrniej"f j ipnim-Hgginpj 7^3^71^- prsa_jaJso__organ_gartii, narzdzie partii, jej tuba. Gazety wic mog by bardziej
atrakcyjne czy rlnejrSardiefzcekliwe czy dociekliwe, w zalenoci od
zapotrzebowania i temperamentu redaktorw, ale zawsze w rnej formie maj
\^raji jjansowa lini partii^
Stefan Kozicki napisa, e take przebudowywa rzeczywisto. Jecha na wie, pisa o
spdzielni produkcyjnej, ktrej nie byo i po wydrukowaniu tekstu - powstawaa.
To chyba e po jego reportaach, bo po Kumierka to nie grozio.
Zj^aidj^ejrij4mjedzk-ie-pisnia partyjne, ktrych waciwie poza Warszaw%edzia^^Q)ciaw^e72jiJCaitowiL^i^nie^)^x ~"~ - "
Po co?
OCZYWICIE, wychodzc z zaoenia, e jeeli jazty s zunifikowane i -samym
wytycznym, naleaoby stwierdzi - s niepotrzebne,
^
.121
podl
r , - -e-j-t *j(tm)^,oiiiLiiivvyiycznym, naleaoby stwierdzi - s niepotrzebne,
wystarczyjednaTldaIeJ?twieTaT: komitely^wojeWdzkie-safmeptrzebne,
bo wystarczy jeden. Ale tak nie jest. Kornjtety-fey^_Ls faktyczn wadz
wojewdzk-i-ni wszystko, co sie^JajrjJziejjje^t^aJcomelideiswSne i zarzdzane~przez_KomiIet_Centralny. Zasadnicza linia - tak, ale ju nie
szczegy jej realizacji. I te szczegy, ktre wynikaj ze specyfiki kadego
wojewdztwa i temperamentu aktywu, musiay znale swj prasowy od
powiednik, prasow transmisj. Gazetyjartyjne byy wic potrzebne i
miow-^^" j.--- - w korzy^starniT2TnateTia6w~agencyjnych
Kgbjtrfez^j-Age-rjCJi^Pra^oTyejrczyw^dobo-^j --..^^^^^yii, zwaszcza
doly^z^cydr-spTWToTcalnych. Zreszt powstaway w tym cza^ienjje^tylk^|
agetr^aTtyjiie, ale cajaTie ^azgLrrCzj^elnikowskich".
A po co?

PANI oczekuje ode mnie jasnych sformuowa. Wic prosz: prasa "czytel-nikowska"
powstawaa, bjLStwprzy^jgozoij, e^w^Pj)lsce-_isjriiejejiie^tyJko gEasa-partyjna, ale
take bezpartyJBa^slgjaca^ na grunciejrozytywnych zao-ze4_rjrpgramu_j3artii. Po to
zreszt powsta te "Czytelnik" ^~wydawrucfwo i koncern prasowy, zaoony w 1944
r. przez Jerzego Borejsz, faktycznie zarzdzany przez parti, ale formalnie
niepartyjny, aby przycign jak najwiksz liczb ludzi bezpartyjnych z nazwiskami,
znanych przed wojn i wczy przy ich pomocy w sfer oddziaywania partii
bezpartyjn mas czytelnicz.
Najpierw wczy, a potem zawadn ich wiadomoci.
STEFAN STASZEWSKL
g Y mc administrowa ich wiadomoci, tak. Co zreszt, jak pani widzi, si nie
udao.
Jakie mia pan kontakty_z ambasadgj&dzieckg?
TYLKO kurtuazyjne wizyty, bez adnych prb narzucania mi czego. Czstsze
kontakty - z racji stanowiska - utrzymywaem z korespondentami Prawdy, Izwiestii i
TASS-u, ale miay te one zupenie inny charakter. Ja dla korespondentw byem
szefem, wic gdyby nawet chcieli robi jakie krytyczne uwagi, nie musiabym ich
bra serio.
Kiedy przyjecha do Polski czonek KC KPZR, naczelny_redaktor organu Kominformu o
dugim tytule O trway pokj, o demokracj ludow.
Sam Stalin ten tytu wymyli.
TAK, chyba tak. Redaktor przyjecha z Pragi, bo pismo wychodzio w Pradze i zayczy
sobie ze mn rozmowy. Rozmowa nosia troch mieszny, cho grony charakter, bo
w pewnym momencie redaktor zapyta mnie: co ztojbicie ze swoimi kuakami w
czasie kolektywizacji.
- Nie bardzo rozumiem pytania - powiedziaem - w czasie jakiej kolektywizacji?
Wtedy on powiada: przecie wczeniej czy pniej bdziecie musieli przeprowadzi
kolektywizacj i powstanie problem kuakw, co wtedy z nimi
zrobicie?
- Wiecie, towarzyszu, chyba nikt si u nas nad tym nie zastanawia.
On si oburzy: jak to nikt i zacz mi tumaczy. Polska jest krajem o ograniczonym
obszarze geograficznym, ile ma gospodarstw chopskich? - zapyta.
- Do czterech milionw - podpowiedziaem.
- No to proste - on na to - macie wie^400jysjcygospodarstw kuackich.
- Co to za rachunek - zapytaem - nie bardzo rozumiem.
On: mymy wyszli z zaoenia, e dzies^gjproceritjosp^d^rsitw^hogskich stanowi
gospodarstwa kuackie, wy w przyblieniu musicie mie tyle samo, razem wigc 400
tysicy gospodarstw kuackich, czyli co Jiajrnruejjjjjniliojia ludzLdo
w^edlerHa~zy_aresztowania. Dokd wy ich wysiedlicie?
Powiedziaem: u nas taki problem nie stoi. Po pierwsze - mymy si nie zastanawiali,
ile mamy gospodarstw kuackich, po drugie - pojcie kuactwa u nas jest cakowicie
inne i nie ma u nas kuactwa, ktre wycie definiowali jako kapitalistyczne, a po
trzecie - nikt u nas w ogle nie ma zamiaru aresztowa czy wysiedli p miliona czy
milion ludzi, bo byoby to szalestwem albo tragedi.
Redaktor wyszed ode mnie zgorszony, poszed do kogo z Biura Politycznego ze
skarg, e kierowiiik_pjasy_Jiie--v>ae, co to wrg klasowy,-co to

.123
122_

____________________ STEFAN STASZEWSKI


kuak, bo kuak to przecie zwier, jak stwierdzi Lenin. Zambrowski mi potem
powiedzia, e redaktor w wyrazi niepokj, czy jestem odpowiednim czowiekiem na
takie odpowiedzialne stanowisko.
Nie z tego chyba powodu przestat_pan dzlu-f
NlE, oczywicie, e nie. Powd by jeden - zdjto mnie. Ale przyznam si pani, e ja
sam miaem ju dosy, mnie to stanowisko serdecznie znudzio i coraz bardziej
odczuwaem jaowo tego, co robi, bo coraz wicej serwitutw ode mnie
wymagano.
A naprawd to dlaczego?
DOBRZE. Odszedem dlatego, e pjd^a_jejp_jmhasada_radzigcka. Kon
kretnie: w oficjalnym demarche ambasador radziecki, Popw, zada^odejcja_StaszewsJdego, Starewicza, Kasmana i jeszcze ze dwch towarzyszy. Pow^Scicjj^n^o^iem^^
ydami.
Bierut mTpowieSzia zwyczajnie: bolej nad tym, ale to tfiiTjesi nasza decy
zja.
Bola?
TAK, myl, e tak. Ja przecie Bieruta znaem dosy dobrze sprzed wojny i
spotykaem si z nim w rnych okresach jego ycia. Najpierw w 1926 r., kiedy
przyjecha do Moskwy do szkoy kominternowskiej razem z "Jasi", Markiem i Olkiem
Fornalskimi. By wtedy "wikszociowcem" i po ukoczeniu szkoy wywizaa si w
sekcji polskiej Kominternu dyskusja, czy puci go do kraju, w ktrym rzdy obja
"mniejszo". Obowizywa kierunek, by nie puszcza i Bieruta skierowano do pracy
w Landersekretariat, jak si wtedy mwio, czyli do kominternowskiej sekcji krajw
bakaskich. Do Polski wrci w 1931 r., zosta pierwszym sekretarzem MOPR-u.
Utrzymywaem z nim wtedy kontakty jako przedstawiciel sekretariatu KPP do spraw
pomocy winiom politycznym. Po wojnie spotkalimy si znowu. Pocztkowo
serdecznie. Opowiedziaem mu - niczego nie ukrywajc - o losie swoim i jego
przyjaci, ktrzy w Rosji zostali w wikszoci straceni. Bardzo interesowa si
zwaszcza Warskim, Krajewskim, Stefaskim. Moje opowiadanie wywaro na nim due
wraenie, bo Stalin i Beria bez przerwy mu mwili, e ci - zagubili si gdzie w
wielkim kraju i nie mona ich znale. Powiedziaem Bierutowi dokadnie, jak z nimi
byo, by nie mia zudze. Zmienio to jego stosunek do Stalina?
No, skd! Skomentowa krtko, e to wielka tragedia i e moe pojedynczy ludzie
jeszcze yj, wic on bdzie dalej ich szuka, pyta o nich i upomina si o ich
zwolnienie. Ze Stalinem na ich temat rozmawia wielokrotnie. Kiedy przyjeda do
Moskwy, szed do Stalina, przy tych spotkaniach obecny by Beria. Bierut pyta, co
jest z tymi polskimi komunistami, ktrych nie ma,
STEFAN STASZEWSKL
Stalin zwraca si do Berii: awrientij Pawowicz, gdzie oni, ja wielie wam jch iskat,
poczemu wy ich nie najdiotie. Tak komedi rozgrywa za kadym
razem.
Ktrego razu, chyba na pocztku 1950 r. albo pod koniec 1949 r., Bierut wrci z
kolejnej podry do Moskwy wstrznity i pod tak wielkim wraeniem tego, co go
spotkao, e wrci i opowiedzia. Poszed do Stalina, zapyta, Stalin powtrzy swj
cyrk z awrientim Pawowiczem, po czym Bierut wyszed z Beria od Stalina i Beria mu
powiedzia. Prosz mi wybaczy ten prosty, szorstki, partyjny jzyk.
- Czego wy prijebli k Josifu Wissarionowiczu, otjebitie wy ot niewo. Ja wam
sowietuju, a to chue z wami budiet.
Bierut zrozumia aluzjeJottajluzja ju nie rjyja^a^ostatgcznyni ostrzee-niem i
przesta mwizeStalinem na temat swoich przyjaci.
Przestraszy si?
NlE wiem, Bierut - przypuszczam - by ostrony, ale nie tchrzliwy. Wtedy zreszt nie
mia si czego jeszcze ba. By przede wszystkim wstrznity, bo nikt tak do niego

dotd nie mwi i w ten sposb mu nie grozi, a tu usysza takie sowa od towarzysza,
przyjaciela, brata, przedstawiciela organu, do ktrego mia szacunek i okazywa
przywizanie. W dwa czy trzy lata pniej podejrzewam, e si ju ba. Nie wiem, czy
od razu o siebie, ale stopniowo chyba zacz si rwnie ba o siebie. Rosjanie
wymylili, e trzeba budowa w Polsce wizienia i przy jednym naley postawi
odpowiedni pawilon dla czonkw kierownictwa partii. Powsta ju nawet projekt,
Mietkowski si tym zajmowa. Pani rozumie, Rosjanie to wymylili, ale budowa mieli
Polacy, sami dla siebie, a kady z nich mg si spodziewa, e buduje sobie
jednorodzinn cel.
Dla mnie nie ulega wtpliwoci, e Bierut musia zdawa sobie spraw z grozy
sytuacji. I powiem pani tak rzecz: -Bierut, ktryjiigdynie pi, przed wojn fr- pod
wpywem Hempla - dzjaa_wJow^wstwie^"Trzez kBfnfec ycia zacz popija. Nie
wiem, czy pi duo, czy mao, sam czy w towarzystwieT-alerfalteni jest, e ja go
widziaem par razy wyranie wstawionego. Prawdopodobnie picie byjo_dja niego
ucieczka^r moe przed strachem, a moe przed zymi
przeczuciamlTRaz^baczylem go na jakim przyjciu, chyba wanym, bo obecny by
ambasador radziecki, moe z okazji 22 lipca, chyba by to rok 1954, najdalej 55,
njrpewno po miercjj>tajiria. Jeden wielki st sta w poprzek sali - jak zwykle - dla
najwaniejszych goci, a dla reszty ustawiono stoy wzdu. Wszyscy popijaj, jedz,
rozmawiaj. Bierut wychodzi zza swego stou z ambasadorem radzieckim i zaczyna
przedstawia mu ludzi. Podchodzi do miejsca, gdzie staem z paroma i mwi:
towarzyszu Staszewski, przedstawcie si naszemu ambasadorowi. My si ju
witalimy dzisiaj - odpowiadam. I nagle sysz rzecz w ustach Bieruta straszn.
- Nic nie szkodzi, mona jeszcze raz, mona jeszcze raz si pokoni naszemu
ambasadorowi.
124_
.STEFAN STASZEWSKI
.125
STEFAN STASZEWSKL

Bierut by wstawiony i odczuem to jako symptom degrengolady czowieka, jakiego


upadku, zatracenia godnoci. Ja go takim.nigdy dotd nie widziaem. Pomylaem
przez moment, e to samouppkorzenie Bieruta w pewnym sensie oznacza
f>sychiczriy_jego_kQniec, cho wydawao mi si - zupenie niczym nie uzasadniony,
bo Sowieci przecie mieli do niego bardzo pozytywny stosunek, bez przerwy
pozytywny.
Byo to ju take po ucieczce wiaty. Wybucha panika? NlE od razu. W kilka dni p_p
ucieczce wiaty - pamitam - a wic w grudniu 1953 r. kto powiedzia mi, e wiato
pojecha z Tolkiem Fejginem do Berlina szli ulic, wiato rzek do Tolka:
poeejca^iia_iniue_chwilg,_wszed} do skjgguJ_wyparoffia Nasi bezpieczniacy
podejrzewali, e_go_BQrwano. Nie wierzyem. Suchajcie - powiedziaem komu - oni
go nie porwali, bo tak si nie porywa, on nawia. Ale oni si tego po wiate nie
spodzigwali, suy od pocztku PRL, karier zacz jako zastpca szefa
Bezpieczestwa w Krako-wie(zasTpc"~wiaty z kolei, od spraw politycznych, by
tam dziennikarz z Expressu Wieczornego - Kozowski). Poznaem go wtedy - cwaniak,
mdrala, na pewno inteligentny i na pewno prymitywny.
O wiate w^zeJkj^hjcj^zaginajjjTiektrzy zaczli podejrzewa, e moe w gr
wchodzi jaka dziewczyna. W Berlinie Zachodnim dziewczt krcio si od cholery a
jedna pikniejsza od drugiej i mona byo przypuszcza, e wplta si w jaki
romans. Nie pamitam, czy stao si to przed, czy po skandalu z Prawinem. Chyba po.
Jakim skandalu?
JAKUB Prawin by generaem, szefem misji wojskowej w Berlinie. Misja miecia si
niedaleko fajnej knajpy, "Bodega" si nazywaa, tak troch z hiszpaska. Prawin

zacz tam chadza, spodobaa mu si jaka dziewczyna, cakiem powany romans


si zapowiada, a potem afera - dziewczyna okazaa si agentk amerykaskiego
wywiadu.
Przed panem - widz - nic si nie ukryje.
MINO dziesi dni, a moe ju i dwa tygodnie, jwiat<jjMe_ffiraca, trzeba byo
dj^ajca_ojcjalnajsdadoino, zastanawiano si, jak i nagle bomba -wiato
Lg^jXjsj^jZ3J3_a_^gjejrL_WpJna-Eufopa-zapowicdziaa cykl-audycji. Wielu
^adJoj^anik-izaczkLsi^ba.
Pan te?
JA nie, bo nie jrjiajejri_rjojaMlow^_aje__sjychjejn_Z-dii ciekawoci, bo sam
dowiadywaem si mas rzeczy. Bali si przede wszystkim bezpieczniacy. Ktrego z
nich pan znal?
NIEWIELU, bo ja nigdy nie dawaem okazji, by mogli si do mnie zbliy czy zwrci o
cokolwiek. Nie dopuszczaem ich do panibractwa, jak mwi Rosianie, kolegowania, do adnych poufaoci. Dlatego w sensie towarzyskim nie znaem
nikogo oprcz Luny Brystygierowej, ktra w tym towarzystwie niewtpliwie
wyrniaa-si inteligencj.
Jedyna kobieta w Bezpieczestwie, ladna cho?
TWARZ miaa dosy adn, ale bya potwornie niezgrabna, kwadratowa, niska, bardzo
grube nogi. Agresywna, zaborcza. Bya to pani z tych, ktre mwi, kto ma dzi j do
domu odprowadzi.
/ odprowadzali? A JAKE.
Pan te? JA byem wykluczony. Ja chodziem z panienkami, ktre mnie si podobay.
E, jakby kazaa...
MNIE kazaa! o nie! Ona moga kaza Piaseckiemu, a nie mnie. Ja nie musiaem, a
Bolcio Piasecki musia. Prawdopodobnie wywiad radziecki przekaza jej Piaseckiego z
ca jego pak i ona si nimi zajmowaa do koca.
Wcigajc do wsppracy?
PRZEDE wszystkim do ka. Luna to by typowy dywersant polityczny, miaa pod
swoj opiek Koci, inteligencj. Nie braa udziau w walce ze zbrojnym
podziemiem, nie zajmowaa si wymuszaniem zezna czy montowaniem procesw,
przydzielano jej zadania wymagajce duej inteligencji, typowo dywersyjne.
Kulturalna, elokwentna, wcale nie krzykliwa, taka pani do towarzyskiego obcowania.
Ona waciwie pokierowaa losem Pawa Ja-sienicy, ktry siedzia. Przeprowadzaa z
nim interesujce rozmowy i w ich wyniku zrozumiaa, e wicej bdzie z niego
poytku na wolnoci ni w wizieniu.
Na te interesujce rozmowy doprowadzano Jasienic z wizienia, kiedy oczekiwa
wykonania wyroku mierci, tak?
OCZYWICIE. Potem Brystygierowa spowodowaa jego zwolnienie i zadzwonia do
mnie.
- Suchaj, wyszed taki bardzo interesujcy facet, moe syszae, Pawe Jasienic. Jest
to historyk o wielkim talencie literackim i dobrze by byo, gdyby nie by cakowicie
zakorkowany, a mg co pisa, publikowa.
Jasienic przyszed do mnie, namwiony zreszt przez historyka z Uniwer
sytetu Jagielloskiego, Jzefa Sieradzkiego. Powiedzia, e_chce ^napisa cykl
'reportay oBiskupinie. bardzojni^si to spodobao i spowodowaem^ ich
jryk w yciuLUefackim.
~~ ~ "~~~~ ~~
Prac zaatwi mu pan take?

126.

.127
STEFAN STASZEWSKL
.STEFAN STASZEWSKI

NIE, Jasienica nie mia etatowej pracy.


W styczniu 1954 r. Starewicza z kierownika do spraw wydawnictw przeniesiono do
CRZZ, Kasmana z naczelnego Trybuny Ludu na wiceministra przemysu lekkiego, a
pana skierowano do rolnictwa.
ZjiiERQP"Oj*3W_Aj^Djnjj;o^zakni^^ rm_rolnictwa, zupenie nie znajc si najid
ona mnie uczya odrnia yto od pszenicy. Za to zdoby pan saw, jak najgorsz.
TAK i tu zaczyna si okres, ktry by gony w mojej dziaalnoci, ale w nim myli si
wiele spraw. Or^anizo\vajiie^o^aw-^i3yniusosy^jiiejbylo zwjza-iiietai
Ze stanowiskiem moe nie, ale z panem. Wedug Putramenta. BAWAN, ktry na
dodatek kamie. To ile osb w kocu pan zamkn?
Co?
Ile osb zamkn pan w tej Wielkopolsce jesieni 1954 r.? Wedug Putramenta
kilkadziesit tysicy.
ZOTA moja, ani jednej, ani jednej nie zamykaem.
Bo od zamykania, oczywicie, by Urzd Bezpieczestwa. NIE tylko dlatego, ale
dlatego, e ja pojechaem w Poznaskie jako penomocnik KC. Brakowao zboa,
mwio si: chop chce wygodzi miasto, dobrowolnie nie odda i trzeba tego chopa
zmusi, by sprzeda pastwu.
Nie "mwio si", ale pan mwi.
PARTIA mwia, prosz pani, ja za ni co najwyej powtarzaem. Zapada
decyzja i uruchomiono cay wielki aparat. Cay wielki aparat. Na czele jego
za powoano penomocnikw KC przydzielonych na kade wojewdztwo.
Na kade. Ja zostaem jednym z wielu - na wojewdztwo poznaskie. Podkrelam, ten proceder by uprawiany absolutnie wszdzie. Penomocnik KC
organizowa nisze aparaty, powiatowe, gminne. Ludzi werbowa spord
czonkw partii w miecie wojewdzkim albo w terenie. Poza tym do kadego wojewdztwa jecha aparat penomocnikw Ministerstwa Skupu, aparat
penomocnikw prokuratury i aparat penomocnikw Ministerstwa Bezpieczestwa. Te cztery aparaty dziaay rwnolegle. Oczywicie, na miejscu by
jeszcze Komitet Wojewdzki z caym swoim aparatem terenowym, normalnie dziaajce Urzdy Bezpieczestwa i urzdnicy rad narodowych. Aparat
penomocnikw partyjnych KC skierowany by przede wszystkim na mobilizacj partii w tym zbonym dziele; aparat Ministerstwa Skupu - na aparat
skupu i gminne spdzielnie, ktre miay wywiera dodatkowe naciski poprzez
zaopatrzenie; aparat prokuratury i Ministerstwa Bezpieczestwa publicznego za
dziaa w kierunku represji. Chopy wic, ktry nie wykona
plgmi^dosiaw_ustalonvch_p_rzez aparat^linisterstwFjkupuraparat zaopatrzenia i
skupu w wojewdztwach, powiatach i gminach oraz "aparat adhii-nistracyjno-partyjny
- bo to byy te aparaty, ktre okrelay kontyngenty - taki chop
do^awaij>iejoxLwlajfc5eje.n^^
bezpieczestwa. Tam przewidziano ca technik postpowania. Najpierw
^y^^o^^^op^jtajsmnoyi^B^iem na nastpn, wreszcie aresztowano. Zwykle
trzymano ich odwaru dni do dwch tygodni i konfiskowano mienie.
Ilu aresztowalicie?
DOKADNIE nie pamitam, ale liczba bya podobna jak w wojewdztwie pomorskim,
w_granicach omiu tysicy.
Jako penomocnik nadzorujcy dziaanie tych wszystkich sub, oczywicie, wiedzia
pan o tym.

WIEDZIAEM. I co?
Nic. Ja, szczerze mwic, uwaaem to za suszne, poniewa odpowiadao to
zaoeniom naszej polityki.
Pan Morawski, ktry w Poznaniu byt wtedy sekretarzem propagandy, pamita, jak
pan grzmia na naradach, bo w podlegym panu wojewdztwie musiao by,
oczywicie, najlepiej i by przeraony rozmiarami represji, najprzerniejszymi.
Przyjedali pracownicy KW z terenu i opowiadali, e w niektrych wsiach trudno
znale cho jeden dom nie obmalowany sowem "kuak", co miao by sygnaem dla
sub bezpieczestwa. Obmalowywaa, oczywicie, nasza dzielna modzie z ZMP.
TAK byo i musz pani powiedzie, e nikt nigdy mi mojej dziaalnoci w Poznaskiem
nie wypomina, dopki nie przeszedem do opozycji.
W to jedno wierz.
TEN system wymuszania zboa od chopw nie by adnym odkrywczym systemem.
Zosta skopiowany, domyla si pani skd i powtarzany by we wszystkich krajach
demokracji ludowej. U nas te zreszt stosowano go od 1949 r. powszechnie, a
najwiksze rozmiary przybiera w wojewdztwach wysokotowarowych: w poznaskim,
bydgoskim, opolskim, wrocawskim. Metodami stosowanymi wobec chopw nie
zajmowao si zreszt adne plenum, uznajc je za dobre.
Gryficami si zajo.
128_
.STEFAN STASZEWSKI
.129
STEFAN STASZEWSKL

Bo tam popeniono jawne gwaty na osobach. Bito, torturowano. Publicznie


wystawiano na pomiewisko, sadzano na beczkach.
Jak to na beczkach ?
ZWYCZAJNIE. Na rodku wsi sadzano faceta okrakiem na beczce, spdzano
wszystkich chopw i oni mieli patrze, jak ich ssiad siedzi tak przez kilka godzin. I
doszo do skandalu. Bierut grzmia. Biuro Polityczne wkroczyo, uchwa podjto, ale
system przymusowych dostaw pozosta taki sam, metody te te same, tylko ju nie
tak drastyczne.
Bo w Gryficach tylko przesadzono, prawda? WANIE przesadzono.
Uczyem si-4ego rjjMdwajJojiajLrokT^^
da._wniosku, e my prowadzimy z gruntu bdn j?ojitvkg_rolna. Minister
Pszczkowski uwaa, e prawidow, ja - e faszyw. PszczkwsToTiwaaj^e^aje^jlayc~g~1usp^^iej^maLWsi, aja_twjejdbiem,j uspdzieljwigjnona tylko przez wojn domow i jeli j nawet wygramy, oznaJ^
_^ _ r-.j-a.^^,., ^.i,^r,a*. my uu iMinejcycn spdzielni dopacamy koszmarne sumy,
a kiedy jeszcze powstan nastpne, zabraknie nam w kocu pienidzy.
Gomulka to mwi jeszcze w 1948 r.
W ROKU 1948 wszyscy to mwili i obiecywali wicie, erhie bdzie usp-dzielczania.
To wczeniej.
WcZENlELwadza roz<laa^zjejriijj3pj>dejlzjaa^
spokojnie,
f5p5dLiejriijaie_5gdzjer^Ale Stalin^^pewnynirn^Sienciepostanowi?; ze~dobrze, dobrze, wczeniej tak trzeba byo mwi, ale ju czas, by mwi i robi
inaczej.
Zostawmy na chwil Stalina, nie on przecie uspdzielcza polsk wie. WSZYSCY
odpowiadaj. Wszyscy - znaczy nikt.
ZARAZ, jeszcze nie skoczyem, bo chc pani opowiedzie dalszy cig mojej
dziaalnoci w Ministerstwie Rolnictwa. Kiedy zebraem wszystkie dane, nap;isjiejn--mLmj2rjaijjoJ3iin^a_P^^ .

Napisaem w nim, ilejcosztuj pastwo_te jgjSjdziglnjg, jakie sumy w nie


pa]^ejny,jalcprzejcupujemyjych rzekomych^spdzielcw, eby pozostawSli^-pf^^^^^L^^^3^^f^^^^e^^^J^a:CKgd~!^szeiiiii^b^y
j^spowoduje pogbienifejdeflcytu. Wnioski za zamieciem tego
rodzaju, e pki my nie wstpimy na drog ekwiwalentnej wymiany ze wsi,
to dalej bdzie si posuwa degradacja polskiego rolnictwa i stanie si ono w
kocu niezdolne do wyywienia kraju.
przed wysaniem pokazaem memoria Zambrowskiemu, ktry te kiedy zajmowa
si sprawami rolnymi. Przeczyta, powiedzia: oczywicie, bdziesz mia wielk
awantur, powstaniejjraka^ "Tomasz^si wciekniecie poljj,juc
ni'ejy^jaijesz1bg^rzecie na siedzeniuwjym ministerstwiecinie zalgy.
A^ntury_nie_hyo.^ierut stwierdzi, e przedstawione przeze mnie argugjejityjiejprzejkpnay go i nadal stosowana^ bdzie dotychczasowa polityka rolna. Co
najwyej trzeba zmniejszy deficyty spTaSeTnTpfdukyjnyli tab je skasowa i na
tym koniec. W nagrod, bez zego sowa zostajenrwycofany i
funJccji_wJLeminiLtj*elBietwa.
Wic sukces taktyki.
WCALE nie. Owszem, w ministerstwie le si czuem i chciaem odej, ale mogem
te postpi na odwrt. Napisa, e nasza polityka rolna jest jak najbardziej suszna,
naley j konsekwentnie stosowa, co najwyej ulepsza, mogem zaproponowa
jakie zmiany, usprawniajce ten system i postara si zosta innym ministrem.
Byem przecie w tej talii, wic miaem szans. Mogem stara si o stanowisko
wiceministra spraw zagranicznych czy ambasadora, ale nie chciaem. Nie chciaem i
nie mylaem. Wtedy nie, bo potem - skamabym, gdybym powiedzia, e nie
chciaem nigdy by ambasadorem. Potem bym chcia, to przyjemnie jedzi
zagranic.
Wic po co pan waciwie napisa ten memoria, ktrego zreszt nie czytaam, bo
nigdzie nie mogam znale?
Bo tak uwaaem.
Nie rozumiem. N#ipierw_dzielnie organizuje pan skup zboia^w_Poznask^em^jjgjcijjtic^djiJauziegJty!^^
miesicy potem
zmienia zdanie.
A MOE zaczynay mi si otwiera oczy? Nie pomylaa pani o tym?
Przychodzi mi to z trudnoci.
-NAPISANIE tego memoriau, w ktrym neguje si cakowicie polityk prowadzon
dotychczas, ^yjnagajkLodwajijKiJsJnjaia^grobaje si zostanie strconym:z drabiny.
Tym bardziej, e moja pozycjawcafiFTiie bya taka mocna, szczeglnie gdy ma si
niesuszne pochodzenie.
Pan z niego chce zrobi fety sz.
^
B o to wane, zwaszcza dla towarzyszy radzieckich.
A panu - nic.
NIE byo wida powodu. Towarzysze uznali, e nie mam racji, e towarzysz Staszewski
si zrazi pod wpywem trudnoci, by wida niekompetentny, mao odporny, nie
widzia susznych rozwiza, susznych drg, a nie widzia nie dlatego, e towarzysz
Staszewski to jaki ukryty wrg. Nie, nie, ukrytego

130_
-STEFAN STASZEWSKI
.131
STEFAN STASZEWSKL.

wroga, ktrego naley zlikwidowa we mnie nie widziano. Uznano tylko, e


Staszewski jest czowiekiem, ktry zakwestionowa nasz polityk (a to nie jest
jeszcze zbrodnia), bo jej nie rozumie, bo uleg trudnociom, z jakimi boryka si w
pracy, a my idc poprzez te trudnoci, przezwyciajc je, dowiedziemy, e mamy
racj. Ja spotkaem si z tego rodzaju podejciem. Powiedziano mi: nie chcesz to
trudno, bdziesz musia rezygnowa. Chcielimy by by, bo jeste dobrym
organizatorem, energicznym, zdecydowanym, czowiekiem o silnej woli, o wietnej
orientacji.
/ dano panu nowe stanowisko, lepsze.
No, tak, niedugo potem. Ale wczeniej poznaem Chruszczowa i musz o nim
opowiedzie. Chruszczow przyjecha do Warszawyjiamawja_ nas, by przej na
kukurydz. MiaTwtedy takiegoTcukurydzianego fioa. Najpierw 'wic zwoanopoiedzenie Biura Politycznego, na ktrym on wystpi z pomysem zrewidowania
naszych planw gospodarczych i zada w planie nastpnego roku przeznaczenia
dwch milionw hektarw ziemi pod kukurydz. Pena rozpacz zapanowaa.
Niemoliwe.
MWI.- pena rozpacz zapanowaa. Nawet Minc by absolutnie zmiadony.
Powiedzia: to jest klska, bo tych dwch milionw hektarw zabraknie nam pod
zboe i bdzie gd. Zaczy si jakie targi, rozmowy i zwoano w KC narad roln.
Zaproszono chyba ze dwiecie osb: sekretarzy rolnych komitetw wojewdzkich,
pracownikw wydziaw rolnych, dyrektorw zjednocze PGR-owskich, prezesw
spdzielni produkcyjnych oraz przedstawicieli chyba z dziesiciu instytutw
naukowych i akademii rolniczych. Bierut poprosi mnie, jako czowieka wadajcego
biegle jzykiem rosyjskim, bym usiad z Chruszczowem i tumaczy mu, co si mwi.
Chruszczow wystpi ze swoim kukurydzianym programem, zachca bardzo, by
przej do powszechnej jej uprawy ju w nastpnym roku. Najpierw - mwi - dwa
miliony hektarw, a potem wicej, sami si przekonacie, jaki to zbawienny rodek. Po
jego wystpieniu zacza si dyskusja i nastpia katastrofa. Wszyscy, dyrektorzy
razem z profesorami i sekretarzami, zaczli oponowa i twierdzi, e my absolutnie
nie moemy, bo nie ten klimat, nie ta gleba i e kukurydza w Polsce jest znana i w
niektrych regionach uprawiana, na niewielkich przestrzeniach na ziarno, a
gdzieniegdzie jej odmiana - koski zb - na pasz, te jednak w maych ilociach, bo
na wiksz skal jest to nieopacalne, wyrzucone ziarno, stracona ziemia. Pamitam
takie wystpienie pani prof. Lekczyskiej, bodaje czonka KC z Instytutu Hodowli i
Aklimatyzacji Rolin, ktra powiedziaa, e jest bardzo zdziwiona, i co takiego
proponuje si w Polsce, jakby polscy agronomowie i uczeni byli analfabetami, ot
ona zapewnia, e nie s. Chruszczow siedzia obok mnie, ja mu tumaczyem, jego to
strasznie zdenerwowao, w pewnym momencie nie wytrzyma i wy-buchna do mnie,
zupenie zapominajc, gdzie jest i z kim rozmawia: wot,
widitie, sysz, czto oni gawariat, wot eto Polaki, oni wsio uczsze znajut, oni wszystko
wiedz, to Polacy, oni wszystko od nas wiedz lepiej, to jest niesychane. To znaczy, ja
si nie znam, a oni si znaj, to jest takie polskie.
Potem si zorientowa, e powiedzia, czego nie powinien, ochon i zamilk.
Chruszczow przywiz nam wtedy sze workw nasion, najlepszych nasion, w
prezencie, obieca, e przyle jeszcze. Potem pojecha do jakiej spdzielni
produkcyjnej, gdzie jego plan kukurydziany te nie spotka si z zachwytem, potem
mia jaki konflikt z zootechnikiem Zembrzuskim pod owiczem, ktry prbowa mu
wyjani, e sam nie bardzo wie, o czym mwi. Chruszczow bardzo by z tego
niezadowolony i na tym sprawa kukurydzy w Polsce si skoczya. Do planu
wstawiono parset tysicy hektarw.
Dlaczego jednak w ogle wstawilicie? Co to znaczy my? Minc!
Niech bdzie kolega, dlaczego? MOG pani pocieszy, e w ogle z tej kukurydzy nic
nie wyszo.
Wszyscy oszukali?

WSZYSCY oszukali. Dla witego spokoju do planu wstawiono nie dwa miliony
hektarw, a 500 tysicy hektarw, uprawiono za " 100 tysicy.
Ale po co w ogle? Chodzi mi o styl rozumowania.
BARDZO prosty. Chruszczow si upiera, nie ma wic po co z nim wojowa, wstawi si
do planu troch i tak nie zostanie zrealizowane, zachowane zostan jednak pozory, a
w przyszym roku si zobaczy.
Bierut te uwaa, e trzeba sia?
BIERUT uwaa, e trzeba przede wszystkim sucha. On nie by przekonany do
kukurydzy, ale by przekonany, e nie mona opiera si towarzyszom z KPZR, a
Chruszczowowi w szczeglnoci. I uwaa, e ciganie na siebie konfliktu,
prowokowanie konfliktu z bahego powodu jest bez sensu.
To byby a konflikt?
DLA Chruszczowa wszystko mogo by pocztkiem konfliktu, nie w sensie interwencji,
ale konfliktu. Tym bardziej, e Chruszczow by wicie przekonany, e kukurydza jest
panaceum na wszelkie kopoty, naprawd by przekonany. Przez to w ewidentny
sposb pogbi te kryzys sowieckiego rolnictwa.
System totalnego oszustwa, kady kogo dla waniejszych czy mniej wanych celw.
Boe, jakie to deprawujce.
si, bo ludzie w kocu nabieraj przekonania, e to, co przed chwil uwaali za
bdne i fatalne - jest prawidowe. Tak byo z polskim

132.
.STEFAN STASZEWSKI
.133
STEFAN STASZEWSKL

ursusem, z polsk warszaw, tak byo w bardzo wielu wypadkach. Na pocztku


bylimy przekonani, e te propozycje s do niczego, a potem powoli znajdowali si
ludzie, ktrzy zaczynali mwi, e to moe wcale nie takie ze; nastpnie gosili, e to
jest bardzo dobre; a na kocu twierdzili, e w oponentach drzemie niewiara w
radzieck technik i myl naukow, i wysuwali bardzo daleko idce polityczne
wnioski, personalne. Cay plan uprzemysowienia Polski oparto na bardzo zacofanej
technologii radzieckiej i od razu by przez to skazany na niepowodzenie. Ju wtedy
byy to wyrzucone miliardy. Ale nie mona si byo temu oprze, bo byo trudno; a po
wtre nie mona si byo temu oprze, bo to od razu nabierao strasznych kolorw
politycznych. Wywoywao bowiem tak argumentacj: nie wierzycie w przodujc
rol nauki sowieckiej i techniki, przemysu sowieckiego, a jeeli tak jest, to gdzie wy
jestecie, po ktrej stronie, z kim?
Tak byo i podejrzewam, e jest w duym stopniu obecnie. Podam inny przykad, ktry
bdzie zarazem kolejn anegdot o Chruszczowie. Nie jestem pewien, ale chyba na
VT plenum w 1956 r. Chruszczow opowiada, do jakiego stopnia zmieniy si czasy,
gdy on nasta i jak innym jest czowiekiem ni Stalin. Wy wiecie - powiada - ja za
Stalina byem sekretarzem Moskwy, moskowskoj obasti i miaem gwnego
agronoma. My kiedy tak jako po-sporili, pornilimy si i w pewnym momencie on
mi powiedzia, e ja nie mam pojcia o rolnictwie. Wy ponimajetie, ja niczewo nie
ponimaju w siel-skom choziajstwie. Ja, kak budto, niczewo nie ponimaju. On mi tak
powiedzia. I ja, ja przecie mogem z nim zrobi, co chciaem, mogem go zniszczy,
mogem, no wiecie, e w ogle nie byoby go na wiecie, a ja nic. Powiedziaem: won i
z Maskwy, cztoby twojewo duchu zdzie nie byo, tylko tyle i pojecha w Sibir.

Zrozumiaa pani! On, Chruszczow uwaa, e wyrzucenie kogo z Moskwy, wysanie


na Sybir jest przejawem ludzkiego, dobrego charakteru, bo mg go uwizi,
zamordowa, zniszczy, a nie zrobi tego, taki by dobry czowiek.
A wy cieszylicie si, e nowy Sybir wam nie grozi i bilicie mu brawo. No bilimy, ale
wane byo, e u nas natrafi na opr.
W sprawie kukurydzy.
TAK, w sprawie kukurydzy natrafi na opr i wane byo, e nie tylko chopi nie myleli
dostosowa si do jego wytycznych, ale nawet czonkowie partii.
Rzeczywicie sukces.
JASNE, e sukces. Chruszczow nie na prno mwi: wot eto Polaki. Oni wszyscy nie
kochaj Polakw i nie kochaj przede wszystkim za zadziorno i za moliwo
sprzeciwu, jaki moe ich tutaj spotka, bo przecie w adnym okresie nie wszyscy ich
tutaj suchali i traktowali jak wyroczni. Po naradzie listopadowej w 1954 r. i III
styczniowym plenum w 1955 r. ten sprzeciw sta si zauwaalny goym okiem.
We wrzeniu 1955 r. Biuro Polityczne podjo uchwa, e zostan I sekretarzem.
Komitetu Warszawskiego, w miejsce Stanisawa Pawlaka, pniejszego natoliczyka,
faceta szalenie prymitywnego, dogmatycznego, doktrynerskiego, ktry z organizacj
warszawsk, aktywem warszawskim, zwaszcza ze rodowiskiem inteligenckim - nie
umia sobie radzi. Nasta bowiem okres, kiedy towarzysze zaczynali krytycznie
spoglda na przeszo swoj i partii oraz zastanawia si, czy ta partia postpowaa
susznie. W partii feudalnej, wymagajcej bezkrytycznej wiary i posuszestwa okres
taki nazywa si kryzysem partii. Rzadko, jak uczy nas historia, podobne dyskusje
rodz si z ona partii, raczej dojrzewaj pod naciskiem bezpartyjnych. Jest bowiem
tak: czonek partii - rodowiska, w ktrym yje w normalnej sytuacji -prawie nie widzi.
Mwi - prawie, bo trudno, by nie widzia zupenie, trudno, by nie widzia dzieci,
rodzestwa, kolegw z pracy, jednak rodowisko to mu nie przeszkadza. Czonek
partii wie, co si mwi, jak krytykuje si parti, ale zawsze moe powiedzie: to nie ja
zrobiem, to partia. Kiedy jednak ilo absurdw czy nieprawoci ronie i dochodzi do
granicy spoecznej wytrzymaoci, rodowisko czonka partii ju nie pyta go, dlaczego
to czy tamto, ale zaczyna mu dokucza wskazujc na konkretne idiotyzmy i
nonsensy, przed ktrymi nie potrafi si ju on broni w sposb racjonalny i skuteczny.
Od ostroci dokuczania mu mierzy si gboko kryzysu partii.
A komunista? co w takim momencie myli komunista? Ideowy, oczywicie, ktry zakadam - szedl do partii realizowa hasa sprawiedliwoci spoecznej?
DROGI tych ludzi s na pewno bardziej skomplikowane. Ot wielu tych ludzi szo t
drog wyznaczon przez parti w przekonaniu, e to jest jedyna droga
urzeczywistnienia ideaw ich modoci. Oczywicie, przedstawiaa si ona inaczej, ni
wyobraali j sobie w przeszoci, bya bardziej trudna i brudna - e tak powiem - w
zetkniciu z yciem, ale bya to droga, ktra prowadzi miaa do wymarzonego celu.
Rozstanie z tym przekonaniem nie byo proste, bo co miao oznacza? Zerwanie ze
swoj przeszoci, przekrelenie swego ycia, stwierdzenie, e dyktatura proletariatu
nie jest drog prowadzc do socjalizmu i do demokracji. Historie faszywych
ideologii, ktre prowadz do straszliwego samozniszczenia i totalnego niszczenia
wszystkiego dookoa, s akurat do dobrze opracowane. Komunizm nie jest wic
czym absolutnie nowym.
Ale czym jest, nie w teoretycznym, a
WADZ mniejszoci nad wikszoci. Przebudow^ spoeczn wbrew woli ludnoci.
Zmuszaniem ^djcrwyznawania ; oficjalnej doktryny jako jedynie susz_nej jrwszystkich obowizujcej. Absolutnie nietoletaneyjnym stosunkiem do innych
koncepcji spoecznych i politycznych. Wreszcie komunizm oznacza
pQzhaw]enie(tm)v?Dlnoci, p63slawowyTT wThoc[jobywatelskich^ ludzi oraz
~-_o_deJjranie im mofi^TOstt;de^do^raru^eTle swoim i losie spbfcczestw^, w
ktrym yj. Te zasady zaczai wprowadza Lenin, a nastpnie Stalin system ten
rozwin, umocni, moe nawet zmodyfikowa

134_
STEFAN STASZEWSKL.
.135
.STEFAN STASZEWSKI

ulepszy.
O TAK! Nie twierdz wic, e stalinizm jest dokadnym powtrzeniem leni-nizmu, czy
jego dalszym cigiem. Stalinizm jednak jest czym nowym w le-ninizmie [miech] i
moe dlatego okaza si tak trway. System poj, system postpowania, system
sprawowania wadzy sformuowany przez Stalina w "Zagadnieniach leninizmu" czy w
znakomitej pracy "O podstawach leniniz-mu", a nastpnie wprowadzony i rozwinity
w praktyce - niemal cakowicie obowizuje do dzisiejszego dnia. Oczywicie jest nieco
skorygowany, ale przecie w czasach panowania Stalina te byy rozmaite etapy
nasilenia terroru, troszk mniejszego terroru, terroru wyniszczajcego cae
spoeczestwo i terroru wyniszczajcego tylko jego cz.
Po prostu rub si dokrcao, odkrcao, przykrcao, rozkrcao, ale zawsze tkwia
na swoim miejscu.
ZGADZA si.
/ w 1955 r. troch tylko zaczo siej odkrca?
W ROKU 1955 wanie nasta taki okres - odwily, czy mwic jzykiem partyjnym kryzysu, rozpoczy si dyskusje i w tych dyskusjach warszawska organizacja partyjna
wioda prym. Wezwa mnie Bierut albo Alster, kierownik wydziau organizacyjnego,
nie pamitam ju ktry z nich i owiadczy, e Biuro Polityczne postanowio Pawlaka
przesun na wojewdztwo warszawskie, a mnie rekomendowa na stanowisko
pierwszego sekretarza w Warszawie, co byo rwnoznaczne z nominacj. Potem
poszedem z kim z KC na zebranie Komitetu Warszawskiego, gdzie zaaprobowano
ten wniosek.
Czyli urzdzono wybory.
TAK, oczywicie, wybory. Dla jasnoci: wybory w mafii nie s demokratyczne, wybory
w bandzie nie s demokratyczne, poniewa ona, to znaczy mafia, nie jest
demokratyczna, gang jest zaprzeczeniem demokracji.
Pana wic mianowano pierwszym gangsterem Warszawy.
TYLKO ju prosz nie pyta, czy wiedziaem. Wiedziaem, nie oponowaem. Mogem
reprezentowa inne koncepcje polityczne, popiera demokratyczne wybory, ale
byem absolutnie wiadomy, e prawdziwie demokratyczne wybory nie mog mie
miejsca w nienormalnej partii.
W normalnej mogoby si tak panu nie poszczci.
ZOTKO, ja sobie w peni zdaj z tego spraw. Nie chc przez to powiedzie, e Bg
kogo tam natchn, owieci czy zdarzy si cud, ale mwi: tak si zoyo,
przypadek dla mnie zreszt szczliwy. Prawdopodobnie jakie moje cechy o nim
zadecydoway. Przypuszczam, e mwiono o mnie: inteligent, umie rozmawia z
ludmi, dobry organizator.
Dobry sprawdzony w bojach komunista.
NA pewno, nikt co do tego nie mia najmniejszych wtpliwoci. W Warszawie za bya
skomplikowana sytuacja, trzeba byo da tam kogo, kto by do przyjcia dla
zrnicowanych bardzo rodowisk, kto hy bardziej otwarty od Pawlaka. I std
wniosek: towarzysz Staszewski powinien da sobie rad w Warszawie.
Jaki mia pan program?
No, ten program krystalizowa si powoli, nie by wymylony przy biurku, ale
powstawa w sposb czciowo ywioowy, niekiedy dynamiczny.
Ale o co panu chodzio?
CHODZIO mi przede wszystkim o awizanie bardziej cisego^mocnego

kontaktu z wielkimi fabrykami ijduymi uczelniami^ gpwnie_z uniwersyte


tem. "~
eby mie nad nimi kontrol?
NlE, nie tyle kontrol, ile by oywi same organizacje. eby zaczy nadawa ton
organizacji warszawskiej.
adnie pan mwi, ale prosz do rzeczy: poszed pan "na Warszaw", by zaprowadzi
ad i porzdek, a ad i porzdek miay zawsze t sam tre.
DLA mnie nie, o czym wiadcz fakty. To ja zaczem wprowadza do KW ludzi
nowych: Roman Granas, Fitk Kalick, potem Stanisawa Kuziskie-go, ktry zosta
drugim sekretarzem oraz ludzi z fabryk: Godzika z FSO, Pechcina z WSM i jeszcze
Zuzankiewicza, Barskiego, Laskowskiego, duo ich byo. To zreszt prowadzio
nieuchronnie do konfliktu z etatowym aparatem Komitetu Warszawskiego i komitetw
dzielnicowych, ktry na pocztku jeszcze sabo dawa o sobie zna, a potem zacz
przybiera form konfliktu politycznego. Aparat bowiem - uksztatowany w okresie
bierutowskim - by konserwatywny, dogmatyczny i nie chcia zrezygnowa ze swoich
pozycji w yciu partyjnym, jakie zdoby wczeniej. Nie chcia i nie mg zreszt. Pan
te wyszed z aparatu.
ZGADZA si, ale ja cho wyszedem z aparatu partyjnego, zaprzeczaem jego
monopolistycznej, hegemonistycznej roli w yciu partii. Na tym polegao moje
odstpstwo, moja apostaza. e chocia wyszedem z tego aparatu, w jaki sposb mu
si przeciwstawiem. Przeciwstawiem si zreszt przede wszystkim samemu
pojmowaniu roli aparatu partii i jego hamujcej funkcji w wydostawaniu si na
powierzchni ycia politycznego tego, co szo z dou, z wielkich zakadw, z
przedsibiorstw, uczelni, a co wydawao mi si w Partii ywe, twrcze, none.
Wydawao si panu, czy byo?
136.
.137
_STEFAN STASZEWSKI
WTEDY byo. Ludzie mwili, co chcieli i co uwaali za wane. Czonkowie partii
przestawali bezmylnie sucha, a coraz czciej kierowali si wasnym rozumem.
W 1956 r. zaczynay si pana wielkie dni, wielu uwaa, e jedyne - dobre. Pierwszy
chyba w marcu, na VIplenum?
NIE, wczeniej. Czy pani wie, e przed VI plenum odbya si wielka, chyba trzydniowa
narada, podczas ktrej umar Bierut?
Moe po kolei. Najpierw odbyt si XX Zjazd KPZR.
POLSKA delegacja bya na Zjedzie. Nie wiem, czy w trakcie jego trwania, czy
bezporednio po, Bierut le si poczu. Okazao si, e ma gorczk. Delegacja
wrcia z informacj, e Bierut ma gryp z komplikacjami i wobec tego zosta. Potem z
tej grypy rozwino si zapalenie puc. Mymy nie mieli cierpliwoci czeka na powrt
Bieruta, eby wysucha sprawozdania z przebiegu XX Zjazdu i dalimy zwoania
narady. Ju bowiem zaczy przenika do czonkw KC i aktywu partyjnego suchy, e
co tam wanego si zdarzyo. Czonkowie KC zaczli wic domaga si, eby
delegacja na Zjazd zoya sprawozdanie i po paru dniach rzeczywicie zwoano nie
plenum, bo z plenum czekano na Bieruta, a narad centralnego aktywu, w gronie 70-100 osb, sdzc, e wystarczy oglne poinformowanie o przebiegu Zjazdu i
referacie Chruszczowa, by chwilowo zaspokoi ich ciekawo. Tak si jednak nie stao
i ta narada przeksztacia si z zamierzonej na jeden dzie
- w narad kilkudniow, gdzie doszo do szalonego prania. Kierownictwo zreferowao
mniej wicej, co Chruszczow mwi o Stalinie i mymy wykorzystali t okazj, rzecz
jasna, by pomwi o stalinizmie w Polsce. Niektrzy po kilka razy zabierali gos, ja
sam wystpiem chyba ze trzy razy. Namitnoci si rozpaliy i zacz si wielki atak
na Bieruta i cae kierownictwo.
Naradzie przewodniczy Berman?
PIERWSZEGO dnia na pewno, ale nie wiem, czy take w nastpnych. W kadym bd

razie Berman by przez cay czas. Jak si pniej dowiedziaem, stenogramy z tej
narady codziennie odlatyway do Moskwy, do Bieruta. j Chruszczow mi o nich
powiedzia, kiedy przyjecha do Warszawy na pogrzeb | Bieruta. Powiedziaem wtedy
Chruszczowowi: my uwaalimy, e rwnie Bierut jest odpowiedzialny za to, co si u
nas dziao oraz e kierownictwo powinno wyjani do koca te sprawy i stopie swojej
za nie odpowiedzialnoci. Na to Chruszczow, powtarzam niemal dosownie: u nas na
szczot Bieruta by ponyj kult licznosti. My k niemu imieli ponoje dowierije, mymy do
niego mieli pene zaufanie i u nas - troch partem powiedzia Chruszczow - na
temat Bieruta by absolutnie peny kult.
- A na szczot Bieruta wam skau jeszczo - i palcem wskazujc na mnie mwi dalej eto wy ubili towariszcza Bieruta.
STEFAN STASZEWSKL
Zdziwiem si: kake ja ubi? ja nikowo nie ubi.
Chruszczow: nie, to wy ubilicie towarzysza Bieruta, poniewa byo takoje i
opowiedzia mi histori: my bylimy chorzy, ja byem chory i Bierut by chory,
leelimy w kach i stale do siebie telefonowalimy. W tym miejscu Chruszczow z
dum podkreli: tylko ja byem twardy, a on sabowity, wic ja wyzdrowiaem, a on
umar, wanie go pochowalimy. I byo tak, e Bierut otrzymywa codziennie
stenogramy z posiedzenia, ktre wycie tutaj zorganizowali, by przeraony tym, co
si dzieje, telefonowa do mnie, skada relacje i cytowa mi rwnie wasze
wystpienie. Towarzysz Bierut by zdania, e wycie nie zrozumieli XX Zjazdu.
Zapytaem Chruszczowa: a co, nie zrozumielimy rzeczywicie?
- Ja nie wnikam - odpowiedzia - jak wycie zrozumieli, ale faktem jest, e towarzysz
Bierut w okresie choroby tak si tym przej, e dosta w pewnym momencie zawau.
On mia zapalenie puc, ju z niego wychodzi, ale w pewnym momencie dosta
zawau i winni jestecie wy.
Teraz sysz, e adnych protokow z tej narady nie ma i nie byo. Jest to kamstwo.
One gdzie s, nie wiem czy tu, czy tam, ale gdzie s, utajone. Wszystko jest
zatajone, bo partia wstydzi si swojej historii.
Wreszcie wiemy, kto zabi Bieruta, a tyle byo domysw.
CIKO chodzi ze wiadomoci, e przez swoje wystpienie mogem przyczyni si
do czyjejkolwiek mierci. Nie byo ono tak zamierzone, ale rzeczywicie, mogo tak
by, e Bierut si przej, a e by osabiony po grypie, po zapaleniu puc...
Pan bowiem mwi, oczywicie, najostrzej.
MWIEM o odpowiedzialnoci kierownictwa i odpowiedzialnoci Bieruta i e to jest
sprawa nie tylko Stalina, ale i systemu. Strasznie to wtedy brzmiao, potwornie
zupenie.
A Berman si tumaczy?
BARDZO niewystarczajce to byo tumaczenie si. Berman by atakowany przez nas
ju wczeniej take. Na tej naradzie ja znowu go atakowaem. O tym wic, e jestem
przeciwko niemu, on wiedzia, moje wystpienie go nie zaskoczyo, ale w dzie czy
dwa po naradzie zadzwoni do mnie i zapyta, czy mog wpa do niego. By jeszcze
w Biurze Politycznym, jeszcze nie ruszony. Zaszedem. Zapyta, dlaczego w tak ostry i
kategoryczny sposb wystpiem przeciwko niemu. Powiedziaem: no, trudno, wiecie,
e caym swoim postpowaniem zasuylicie na potpienie. Tym bardziej, e
wiedzielicie, i zarzuty, ktre formuowalicie w stosunku do wielu ludzi, s
zarzutami nieprawdziwymi. Gomuka, na przykad, Spychalski, ta caa dta historia z
procesem Tatara; wycie wiedzieli, e to nie ma podstaw, nie ma rk i ng; wycie
wysyali na mier ludzi wiedzc o tym, e to jest nieprawda;

.139
138_
STEFAN STASZEWSKL

.STEFAN STASZEWSKI

wydawalicie swoich przyjaci i znajomych; no to trzeba za to odpowiedzie.


Uywaem sw: zdradza, sprzedawa.
Berman - paczc zreszt, po raz pierwszy widziaem go w takim stanie -powiedzia
kajc: ja sam chodziem ze stryczkiem na szyi, wiedziaem, e prdzej czy pniej
pjd na szafot.
Nie jestem predestynowany do roli spowiednika, ktry ma udziela rozgrzeszenia,
bardzo le czuem si w tej roli, wic powiedziaem: tak, wierz, wszyscy chodzili ze
stryczkiem na szyi, tym bardziej e historia potwierdzia, i bylimy w przededniu
nowej wielkiej czystki na skal 1937 r., a moe i wiksz. Ale nawet jeli si chodzi ze
stryczkiem na szyi, to nie jest to dostateczny powd, eby skazywa na mier
niewinnych ludzi, nikogo nie moe usprawiedliwia fakt, e sam by zagroony. I to by
koniec naszej rozmowy z Hermanem.
Iz Bermanem. Najpierw Bierut, potem Berman, niele.
BERMAN zosta skompromitowany do koca i musia odej. Nie naley jednak z
odejcia jego czy Radkiewicza wyciga jakich oglniejszych wnioskw, e nastpia
absolutna zmiana polityki czy stylu rzdzenia. Ten system wymienia po prostu zuyte
czci aparatu zastpujc je albo nowymi, albo starymi w nowym opakowaniu.
Wyrzuceni czsto nie wiedz, za co konkretnie zostali wyrzuceni, ale rozumiej, e
partia musi ponie ofiary, a oni gotowi s dla niej powici si. Uwaaj oczywicie,
e popenia si bd odsuwajc ich, bo przecie wiernie suyli partii, dbali o jej
jedno i si, ale rozumiej, e partia w trudnej sytuacji spoecznej musi czasami
ustpi pod naporem da spoeczestwa i musi pozorowa rozpoczcie nowego
kursu. Nowy kurs za wymaga przecie nowych twarzy, nowych ludzi. Odchodz wic,
traktujc to jako swoj ofiar zoon na otarzu partii i gotowi s wrci, gdy partia
ich wezwie. Tak byo te z Gomuk.
Gomuka nie by now postaci, ale spoeczestwo go szukao (partia zacza go
szuka duo pniej). Spoeczestwo zdawao sobie spraw, e wadzy
komunistycznej si nie pozbdzie, szukao wic jakiego komunisty o bardziej ludzkiej
- zdawao mu si - twarzy. W pamici spoeczestwa zataro si bowiem - przez
pniejsze losy Gomuki - kim by on do 1948 czy 1949 r. Zapomniao, e by bardziej
twardym i konsekwentnym komunist ni Bierut czy Berman i zapomniao, e wesp
z nimi ponosi tak sam, jeli nie wiksz odpowiedzialno za to, co dziao si w
kraju od 1944 r. Pamitao za, e zosta odsunity przez tych znienawidzonych
stalinowcw, na skutek jakich niezbyt dokadnie sprecyzowanych konfliktw, e
osadzony by przez nich w wizieniu. Spoeczestwo polskie zawsze darzyo sympati
mczennikw, musiao wic i gloryfikowa Gomuk. Nastpia przedziwna sytuacja:
to nie Gomuka pcha si do wadzy, ale spoeczestwo go do niej pchao. Gomuka
by pocztkowo szczliwy, e wreszcie mg wyj z wizienia i troch odetchn.
Wtpi, by myla o powrocie do wadzy, ale kiedy
zrozumia, e jest kryzys, oglny kryzys spoeczny, polityczny i gospodarczy, doszed
do wniosku, e wybia jego godzina i do tej roli zacz si przygotowywa.
Z Moskwy przyjechaa trumna z Bierutem, odkryta, pocigiem, z sowieckimi
generaami. Najpierw niesiono portret Bieruta, potem otwart trumn, gowa leaa
na poduszce, wraenie straszne.
Wreszcie pogrzeb. Na cmentarzu zebralimy si w kilku: ja, Matwin, Morawski, Kole,
Starewicz, Zambrowski, postanowilimy nawiza kontakt z Gomuk.
Wydelegowalimy do niego Starewicza i Morawskiego. Chcielimy Albrechta i
Morawskiego, ale Albrecht uwaa, e jego stosunki z Gomuk nie byy zbyt dobre,
wic raczej nie powinien, Starewicz za jest facetem, ktry nadaje si do wszystkiego,
a jak jeszcze wywcha, e same profity z tego mog by, propozycj przyj z
ochot.

Na cmentarzu spotkaa si grupa puawska?


NlE istniaa taka, prosz pani. Dziaaa ju wtedy grupa natoliska i bya reszta, a wic
wszyscy, ktrzy si od niej zdecydowanie odcinali. \
Uwaa si jednak, e grupa puawska bya.
NlE byo. Do koca nie byo. A nazwa wzia si std, e Kosiewicz, aby odeprze
zarzut, i bierze udzia w tworzeniu frakcji natoliskiej w partii -wystpi z atakiem, e
Natolin nie jest jedyn grup, bo jest te grupa puawska, ktra zbiera si przy ul.
Puawskiej 24-26 w domu, gdzie mieszka Kas-man, Werfel, Mazur, ale take przez
pewien czas Kliszko, a wic bardzo rni ludzie, ktrych - jeeli co ju czyo - to
tylko jedno: wszyscy byli zdecydowanymi przeciwnikami Natolina, ale te z rnych
motyww, rnych pozycji i z rn konsekwencj.
Na pocztek wystarczy.
ALE na tym nie mona budowa programu. Dokadnie byo tak: silna grupa natoliska
- przeciwstawiajca si wszelkim zmianom, zachowawcza, kon-"serwatywna,
wspierana czsto nieformalnie przez rnych ludzi z administracji pastwowej i
aparatu gospodarczego, z natury swojej wrogo nastawionych do jakichkolwiek reform
czy demokratyzacji oraz bya reszta - czyli szereg rozmaitych grupek. Tak bym te
podziay okreli. Siebie zaliczam do grupy wasnej, czyli Komitetu Warszawskiego.
Blisko byem z Granasow, Kalick, Sztachelsk, Jurkiem Albrechtem, Januszem
Zarzyckim, a wic z ludmi, z ktrymi wsppracowaem w egzekutywie Komitetu
Warszawskiego. U Kas-mana, Werfla czy Mazura na Puawskiej nigdy nie bywaem. Z
Kasmanem raz siedziaem na jakiej naradzie, albo listopadowej w 1954 r., albo na Ul
plenum w styczniu 1955 r., zupenie zreszt przypadkowo. Wystpi Radkie-wicz,
mwi o naduyciach w Bezpieczestwie i ja si zapytaem Kasmana: Lolek, to co,
wystpujemy? Wystpujemy. Ja si zapisuj, to zapisz si i ty. Napisaem kartk do
prezydium, on napisa i obydwaj wystpilimy w podo-

140_
.STEFAN STASZEWSKI
.141
STEFAN STASZEWSKL

bnym duchu, zupenie nie uzgadniajc ze sob przemwie. Nasze przemwienia


sprowokoway straszn awantur. Rozgrzalimy si i wystpilimy raz jeszcze, ja
chyba nawet ze dwa razy. Zrobia si heca, ale z Kasmanem na aden temat si nie
umawiaem. Owszem, rozmawialimy ze sob, kiedy spotykalimy si na plenach,
opowiadalimy sobie rne historyjki, ale nie miao to nic wsplnego z istnieniem czy
zakadaniem grupy.
Bya za to grupa natoliska, o ktrej istnieniu zreszt dugo, bardzo dugo nic nie
wiedzielimy, a poinformowa nas o niej Eugeniusz Szyr, ktry przypadkowo znalaz
si w domu Urzdu Rady Ministrw w Natolinie, zobaczy tam na obiedzie Zenona
Nowaka, Olka Zawadzkiego, Kosiewicza, Rumi-skiego, Mijaa, Tokarskiego, apota i
powiedzia nam: suchajcie, Olek Zawadzki organizuje dinery z wybran grupk.
Wiedzia o nich prawdopodobnie Cyrankiewicz, duo wczeniej, bo w Natolinie bywa
niemal codziennie - dobre trunki, jedzenie wytworne, Jzio to lubi i paacyk natoliski
traktowa prawie jak swj dom - ale nic nam nie powiedzia. W dinerach Zawadzkiego
nie bra, oczywicie, udziau, ale i nie powiedzia - jak to Jzio, dopiero Szyr. Wtedy si

wydao, e Zawadzki, ktry widzia siebie jako ewentualnego nastpc Bieruta,


postanowi zebra wok siebie grono okrelonych ludzi i nawiza z nimi kontakty
polityczne.
Z inspiracji Zwizku Radzieckiego?
WIEM na pewno, e z inspiracji Zawadzkiego. Na tych konwentyklach -sdz - zaczto
mwi o zaydzeniu aparatu partyjnego i pastwowego, bo to byo wida z ich
wystpie, a nastpiy one - prosz zwrci uwag - w 1955 r. a wic ju po ucieczce
wiaty i po naradzie listopadowej, na ktrej poddano krytyce aparat bezpieczestwa.
Prawdopodobnie uzgadniano te taktyk, jak ten aparat oczyci, by samemu
unikn odpowiedzialnoci i wymylono, e najlepiej odpowiedzialno zwali, no, na
kogo? na ydw, oczywicie.
/ ydzi si nie bronili?
NIE, prosz pani, bo ydzi akurat w ogle nie czuli si zagroeni. Zagroeni mogli by
ludzie z Bezpieczestwa, ale ja na przykad nie miaem z nimi nic wsplnego.
Mietkowskiego czy Raskiego caymi latami nie widziaem. Ani ja, ani taka
Granasowa czy Kalicka.
Natolin to bya grupa najbardziej agresywna, najlepiej zorganizowana, najbardziej
prna. Taki "Grunwald" plus "Forum katowickie".
A wic agenturalna?
W JAKIEJ czci na pewno. Sdz, e Kosiewicz by zwizany z ambasad radzieck,
Witaszewski - chociaby z tytuu swoich zaj, Zenon Nowak -niewtpliwie.
A Zawadzki?
MAM swoje prywatne zdanie o Aleksandrze Zawadzkim. Pozytywne, e by. Moim
zdaniem Zawadzki by od czasu, kiedy zosta kierownikiem tak zwanej wojskwki w
KPP, wydziau do pracy dywersyjnej w wojsku polskim i chociaby z racji tej funkcji
musia by zwizany z jakimi ogniwami wywiadu i kontrwywiadu sowieckiego.
Inaczej by nie mogo, ten wydzia nie podlega KPP. Za t dziaalno w wojskwce
Zawadzki by aresztowany przed wojn i skazany. Potem pod koniec wojny sta na
czele sztabu partyzanckiego w Misku. Podlegali mu oficerowie sowieccy,
przynajmniej formalnie i nie mam adnych wtpliwoci, e sztab ten - oficjalnie
zajmujcy si kierowaniem dziaaniami partyzanckimi na terenach Polski - by
zwizany z wywiadem i kontrwywiadem sowieckim, sekretnymi placwkami.
Stanisaw Wroski te by w tym sztabie.
A Ochab proponowa Zawadzkiego na pierwszego sekretarza.
MYL, e tylko z dwch powodw: ze zwykej skromnoci i e naprawd nie chcia
by sam. Olek Zawadzki za w jego oczach mia wszelkie ku temu dane: by starym
komunist, robociarzem, oddanym partii, siedzia osiem lat w polskim wizieniu.
Zambrowski - te.
KANDYDATURA Zambrowskiego nigdy nie wchodzia w gr, chociaby z tego powodu,
e Zambrowski by ydem. W adnym wprawdzie statucie nie ma takiego
zastrzeenia, ale byo to zrozumiae samo przez si, e co to - to nie. Nigdy wic
pierwszym sekretarzem nie mgby zosta Minc czy Ber-man. Z gry - przynajmniej
formalnie - wyznaczone byy granice zajmowanych stanowisk.
VI plenum zaczo si 20 marca 1956 r. od przemwienia Chruszczowa, ktry streci
swj referat dodajc kilka bardzo pikantnych szczegw z ycia Stalina. Midzy
innymi, jak Stalin zamordowa swego szwagra i jak wykoczy on. Okolicznoci
mierci Allilujewej poznaem jeszcze w czasie pobytu w Moskwie, powtarzano wtedy
jako wiarygodn plotk, e zastrzelia si po jakiej awanturze. Bardzo bola nad tym
Woroszyow, powiedzia pono gono, e ze Stalinem nikt nie moe wytrzyma, taki
ma paskudny charakter. Natomiast o zamordowaniu szwagra, zamordowaniu w
podstpny, strasznie wschodni sposb dowiedziaem si dopiero od Chruszczowa.
Po wystpieniu Chruszczowa zarzdzono przerw, sdzc, e przerwa ta zostanie
przez niego wykorzystana, by si poegna i wyjecha. W ogle bylimy zdziwieni, e
zosta na plenum. Logiczne nam si wydawao, e pierwszy sekretarz wielkiej partii

nie ma zbyt wiele czasu i po pogrzebie Bieruta natychmiast wyjedzie. Chruszczow


jednak owiadczy, e nie jedzie i zostanie take na drugiej czci plenum. Przerwa
miaa by duga, chyba dwugodzinna, bo jeszcze udzono si, e Chruszczow
wyjedzie, wyszlimy na korytarz,

142_
.STEFAN STASZEWSKI
.143
STEFAN STASZEWSKL

podszedem do niego i w imieniu kilku towarzyszy poprosiem go o rozmow.


Chruszczow powiedzia: prosz bardzo, kiedy? My: choby teraz. On- e dobrze.
Za sal konferencyjn w KC, gdzie zwykle odbywaj si narady, znajduj si oddzielne
pokoje - sekretariaty, wypoczynkowe. Wybralimy jeden i usiedlimy. Romana Granas,
Ola Kozowska, Pszczkowski, Celina Bu-dzyska i potem doszed do nas jeszcze
Hilary Minc.
Zapytaem: czy bdziecie jedli? Nie - odpowiedzia Chruszczow - napij si herbaty.
Wszyscy wic poprosilimy o herbat.
Zapytaem Chruszczowa, czy prawd jest, e mier Stalina przerwaa przygotowania
do wielkiej czystki. Nie mam zamiaru - dodaem - kwestionowa, e bya to mier
naturalna, ale syszelimy co o procesie lekarzy.
Chruszczow powiedzia: tak, chtnie wam opowiem. I zacz: nie mielimy
wtpliwoci, e wszyscy s zagroeni, bo Stalin szykuje now czystk. Proces lekarzy
kremlowskich by prowokacj Stalina, a Lidia Timoszuk skadajca obciajce ich
zeznania - narzdziem w rkach jego ludzi. Takich narzdzi byo, oczywicie, wicej.
mier Kirowa te bya prowokacj, wszystkich szczegw jego mierci dotychczas
nie znamy. Stalin nie lubi ydw. Ja na to: no tak, by antysemit. Chruszczow: kak
wy skazali? Ja: no, antysemit by.
On: no, w rodie, co w tym rodzaju, ale to nie takie proste, moi drodzy. I Chruszczow
zacz nam wyjania: Stalin by wielkim rewolucjonist i wybitnym marksist.
Wszystko, co planowa, byo robione z myl o rewolucji, pod ktem, czy jest to dla
rewolucji wiatowej korzystne ideowo, czy nie. I wyobracie sobie sytuacj. Po wojnie
mymy wysiedlili Tatarw z Krymu, nie bd wraca do tego dlaczego i za co, ale
Krym opustosza i wtedy przyszli do Stalina towarzysze z Antyfaszystowskiego
Komitetu ydostwa, powsta taki w czasie wojny. Przyszli: Ilia Erenburg, towarzyszka
Frumkina, ozowski - wtedy sekretarz generalny midzynarodwki zwizkw
zawodowych oraz wybitny aktor ydowski - Michoels. Zaproponowali oni Stalinowi,
eby na Krymie osiedli ydw z Ukrainy i Biaorusi, ktrzy przeyli okupacj
hitlerowsk. Stalin rozumia wszystkie zagroenia naszego wiata, wic jego tok
rozumowania w tej sprawie by nastpujcy: przedstawiciele Antyfaszystowskiego
Komitetu reprezentuj ydw, a u ydw wiadomo, jak jest. Kady ma jakie
powizania ze wiatem kapitalistycznym, bo kady ma kogo za granic. Ten ma odnu
babuszku, u drugowo jest tietuszka, a jeszcze u tretiewo - diadia. Stalin pomyla:
zaczyna si zimna wojna, imperialici kombinuj, jak napa na Zwizek Radziecki, a
ci ydzi chc si osiedli na Krymie. Wy ponimajetie - tumaczy nam Chrus/czow - tu
Krym, a tut Baku, zagbie naftowe, ropa, Stalin wic wysnu wniosek, e ydzi
poprzez swoje powizania stworzyli agentur, realizuj amerykaski plan napadu na
Zwizek Radziecki i Krym bdzie miejscem desantu amerykaskiego. Stalin trzasn
w to, no wiecie, jak byo. Michoels uleg wypadkowi - auto go przejechao, ozowskiego, Frumkin i innych rozstrzelano, tylko Erenburg
ocala. Stalin bowiem bardzo lubi Erenburga.

- No tak - powiedziaem - Stalin by absolutnym, zapiekym antysemit.


Chruszczow: nie cakiem to tak.
Chruszczow kad kwesti zaczyna od zdania, e Stalin by wybitnym rewolucjonist
i marksist, i jakby przekomarza si ze mn. Kak wy skazali? antysemita? da, no w
rodie eto byo. W kocu 1952 r. zebra on nas i kaza tworzy grupy uzbrojonych ludzi.
W tym miejscu Chruszczow zawiesi gos. Zapytaem: a za czem?
Chruszczow: no, cztoby izbiwat.
Ja: kawo izbiwat?
Chruszczow: no, jewriejew.
Ja: znaczit pagromy dieat?
Chruszczow: no, da, w etom rodie.
Mrz wszystkim przeszed po kociach, a Chruszczow cign dalej: ale wiecie, dla
mnie to bya bardzo cika sprawa, bo mj ojciec, niegramotnyj szachtior, grnikanalfabeta, szczyci si tym, e nie bra udziau w pogromach ydowskich
organizowanych przez carat w 1905-1907 r. na Ukrainie. I gdy Stalin zacz mwi o
planowanych pogromach, pomylaem - jak to moe by, e ja, jego syn na takim
stanowisku, bd tworzy grupy uzbrojonych ludzi.
Nastpio milczenie i ja wtedy przejawiem ogromny nietakt, bo zapytaem: Nikita
Siergiejewicz i czto wy reszyli, cocie zdecydowali.
Chruszczow zrobi min niezupenie zadowolon i powiedzia: nu, sczasti-je, czto
Stalin wskorie zabole i umier, i my wkratce na pierwszym posiedzeniu Politbiura po
jego mierci podjlimy uchwa o zwolnieniu lekarzy i rewizji ich sprawy. Oczywicie,
nie wszystkich, bo niektrzy umarli.
Chruszczow nie powiedzia tylko jednej rzeczy, e wnioskodawc wypuszczenia
lekarzy kremlowskich by Beria - ogromnie przebiegy, mdry, niepospolity facet,
take wielki zbrodniarz, prawie tak wielki jak jego szef. Prawie, bo szefa nikt nie mg
przecign. Beria po mierci Stalina zrozumia, e nastpuje koniec epoki i musi
dokona jakiego zwrotu. Dokona. Chruszczow jego nazwisko przemilcza. Rzek:
potem my tych lekarzy zrehabilitowalimy.
Ja: nie wszystkich.
Chruszczow: macie racj, e nie wszystkich, bo my przecie prowadzimy pewn
polityk narodowociow. I zacz o niej mwi tak, emy mao z krzese nie
pospadali. Minc stan za mn i szepn przeraony: przesta, na miy Bg przesta z
nim rozmawia, on nic nie rozumie, przesta!
- Jak polityk? - zapytaem jednak Chruszczowa - bo mymy syszeli, e u was
stosuje si na uniwersytetach numerus clausus, po rosyjsku - pro-centnaja norma.
- A kak u was? - zapyta mnie. Ja: u nas nie ma.

144_
.STEFAN STASZEWSKI
.145
STEFAN STASZEWSKL

Chruszczow: da. To skaitie poaujsta, towariszcz Staszewski, skolko u was


jewriejew?
Ja: nie znaju.
Chruszczow: kak wy nie znajetie? No, w warszawskoj organizacji, skolko?

Mwi: nie wiem, nigdy si tym nie interesowaem. Nie wiem, kto siebie uwaa za
yda, a kto nie. Nigdy nas to nie interesowao.
Chruszczow: nie interesowao to was? Wot i pocho, powinno interesowa. U nas, w
Sowietskom Sojuzie jest dwa procent ydw, wic i w mi^ nisterstwach, na
uniwersytecie, wszdzie te jest po dwa procent. Powinnicie wiedzie.
Ja: mymy uwaali takie liczenie jako sprzeczne z rewolucyjn ideologi.
Chruszczow: nie, to nie tak. Ja nie jestem antysemit - zastrzeg si - i u nas na
przykad jest minister, yd, my go szanujemy, dobry minister, Dym-szyc si nazywa,
trzeba jednak zna granice.
No, to ilu byo w warszawskiej organizacji partyjnej? NIE wiem. Naprawd nikt nie
liczy.
Przerwa si skoczya, wrcilimy na sal i Biuro Polityczne przedstawio kandydatur
Ochaba na pierwszego sekretarza, ktr wszyscy uwaali za jedynie suszn.
Chruszczow - mam wraenie - liczy, e pierwszym sekretarzem zostanie Olek
Zawadzki, ale szybko pogodzi si z nowym i nie wnosi adnych obiekcji. Ochab,
jeeli nawet protestowa na posiedzeniu Biura Politycznego, to na plenum swj wybr
przyj do wiadomoci jako rzecz ju ustalon, e na jego barkach spoczn nowe
obowizki, ze zwyk oniersk subistoci. Jest takim typem czowieka, e skoro
podjto decyzj, skoro podjto uchwa, nie wypada mu nic innego, jak tylko
podporzdkowa si. KC przystpi do wyborw czonkw sekretariatu KC i w tym
momencie zetknlimy si z ewidentnym antysemityzmem ze strony Natolina. Dla
ludzi zaangaowanych, a szczeglnie tych uczestniczcych w rozmowie z Chruszczowem by to szok. Sprawa narodowociowa wypyna, kiedy z sali przedstawiono
kandydatur Zambrowskiego.
Dlaczego nie pana?
NlE, nie, praca w aparacie centralnym bardzo mi nie odpowiadaa, nigdy nie miaem
apetytw na wodzostwo, prosz mi wierzy.
Panu - nie wierz.
TRUDNO. Byem szczliwy, kiedy znalazem si na czele warszawskiej organizacji
wojewdzkiej. Kontakty z rnymi organizacjami, fabrykami, caa masa ludzi dookoa.
Lubi mas ludzi dookoa.
To wida.
W PAR dni po plenum przysano nam ze Zwizku Radzieckiego peny tekst referatu
Chruszczowa wygoszonego na XX Zjedzie KPZR. Radziecka partia stenogramy ze swoich plenarnych posiedze i zjazdw wydaje w formie
zeszytw wielkoci A4, drukowanych po dwie szpalty na kadej stronie, oprawionych
zawsze w czerwony karton. Na grze okadki stoi napis: sowierszenno sekrietno, w
rodku - tytu, a u dou: rozsyajetsia jegierskoj pocztoj. Kiedy je po raz pierwszy
zobaczyem, a byo to duo wczeniej, byem zdumiony tym terminem. Jest to
bowiem forma i termin wprowadzony w czasach cara Mikoaja I. Feldjegierskoj
[strzelec polowy - z niemieckiego] bya to stara formacja wojskowa przeniesiona do
andarmerii i uywana do przekazywania specjalnej poczty, najbardziej tajnych
dokumentw, a take eskortowania winiw.
Tego rodzaju zeszyt przyszed do Ochaba w kilka dni po VI plenum, w jednym
egzemplarzu, z odpowiednim numerem. Ochab zakomunikowa mi, e jest, wic od
razu zadaem, by tekst udostpni nie tylko czonkom Biura Politycznego czy
sekretariatu, ale szerszemu zestawowi ludzi. Ochab zgodzi si i pocztkowo
przemwienie Chruszczowa wyoono do czytania w KC w jednej sali na grze. Mogli
je jednak czyta tylko czonkowie KC i redaktorzy prasy centralnej znajcy jzyk
rosyjski. By to stenograficzny tekst z zwischenrufami, oklaskami. Po paru dniach
stana sprawa jego przetumaczenia, bo kupa ludzi - czonkw KC nie znaa jzyka
rosyjskiego. Ochab si zgodzi, kilku ludzi przetumaczyo, odbito na powielaczu
kilkadziesit ponumerowanych egzemplarzy i rozesano do wszystkich pierwszych
sekretarzy wojewdzkich, czonkw KC i ich zastpcw, ale z zastrzeeniem, e

naley go po przeczytaniu zwrci. Jeden egzemplarz dosta te Komitet Warszawski.


Po pewnych wahaniach uzgodniem z paroma czonkami egzekutywy, e referat, jest
wanym dokumentem, ktry powinni zna wszyscy. Oficjalnie oznajmilimy, e
wydrukujemy trzy tysice numerowanych egzemplarzy, nieoficjalnie drukarzom
kazalimy drukowa 15 tysicy z powtarzajc si numeracj, drukarze jeszcze sobie
dodrukowali na wasn rk i piecz milczenia wok raportu Chruszczowa zostaa
zamana. Jeszcze ciepe egzemplarze wrczyem osobicie Filipowi Benowi korespondentowi z Le Monde, Grusonowi z Herold Tribune oraz Florze Lewis z New
York Times'a - trzem zaprzyjanionym dziennikarzom zagranicznym, ktrzy
natychmiast wysali go teleksem na Zachd. W ten sposb zamaem wszystkie
zasady dyscypliny partyjnej, bomba pka i nastpi wybuch. Chruszczow prbowa
zaprzecza, owiadczajc, e dokument jest sfaszowany; Komitet Centralny
Francuskiej Partii Komunistycznej z Thorezem na czele go popar, ale nic im to nie
pomogo, raport Chruszczowa sta si publiczn tajemnic.
Co za nielojalno.
JAK pani wiadomo, od czternastu lat nie dostaj paszportu i mwi mi ludzie, e nie
dlatego, i Bezpieka si na mnie uwzia. Mwi mi: ty masz od ruskich piecz.
Pan ich zawid czy zdradzi, jak to byo?

146_
.147
.STEFAN STASZEWSKI
STEFAN STASZEWSKL

ONI mnie nie lubi. Ta ich niech zreszt wcale nie jest jaka irracjonalna,
zapewniam pani. Ja w ich oczach robiem rzeczywicie co okropnie niedobrego.
Wedug nich zawsze reprezentowaem gboko faszyw rewizjonistyczn lini i oni
mnie doskonale znali. Pamitam - gdy pojechaem z Mazurem i jeszcze z kim na
lotnisko wita Buganina, ktry wanie przylecia do nas na 22 lipca 1956 r. przeyem zdumiewajc histori. Stalimy na pycie lotniska, Buganin zszed ze
stopni i wycign do mnie rk: zdras-twujtie towariszcz Staszewski, no kak diea w
Warszawie. On ju wiedzia, powiedzieli mu widocznie w samolocie, e facet stojcy
midzy tym a tym to jest ten Staszewski z KW.
Mg to by gest przyjani, nie wrogoci.
O NIE, prosz pani, oni mnie obserwowali, a obserwuje si zawsze podejrzanego.
Rozwj sytuacji przecie w Polsce szed w kierunku dla nich wcale niepodanym, a ja
ten kierunek popieraem.
Ju w maju 1956 r. jasne stawao si dla wszystkich, e Ochab nie moe si
zdecydowa ani na szerokie gbokie reformy, ani nie potrafi sprosta rosncym
nastrojom i moe nastpi moment, kiedy bdzie nie do utrzymania na stanowisku
pierwszego sekretarza, gdy to, co reprezentuje, zbyt daleko rozejdzie si z
oczekiwaniami spoecznymi. Wtedy z rnymi ludmi zaczlimy si zastanawia nad
moliwoci wysunicia Cyrankiewicza na stanowisko pierwszego sekretarza. Poza
nim i Rapackim nie byo nikogo nie skompromitowanego. Cyrankiewicz przy tym mia
pikn przeszo: Owicim i udzia w ruchu oporu oraz zajmowa bardzo liberalne,
reformistyczne stanowisko. Posiada przy tym wiele walorw osobistych i
intelektualnych oraz niewtpliwie by zrcznym politykiem, inteligentnym, cieszcym
si mirem. Jego PPS-owska przeszo przestaa by obcieniem, a moga sta si
atutem w rozmowach ze spoeczestwem, by pomostem midzy parti a
spoeczestwem. Rozmawiaem o nim z Rapackim i Zambrowskim, i oni take
uwaali, e jest to jaka kandydatura.
A mia szans?
MIA. Pozna je, oczywicie, przekreli, cho jego przemwienie byo -moim zdaniem

- raczej wynikiem braku charakteru ni braku wyobrani. Takie otrzyma dyrektywy i


je speni.
Dwukrotnie.
RNICA jednak midzy jego przemwieniem z 1956 r. a 1970 r. bya taka, e w 1956
r. nie mia on chyba jeszcze wiadomoci, w czym bierze udzia, a w 1970 r. ju mia
pen. W 1956 r. zapada decyzja, eby nie prowadzi rozmw, nie podejmowa
mediacji, ale rba, zama bunt. Cyrankiewicz tym dyrektywom si podporzdkowa,
wygosi straszne przemwienie na cmentarzu w Poznaniu groc odrbywaniem rk
tym, ktrzy podnios je na socjalizm i straci twarz. Moje plany stay si w tym
momencie nieaktualne.
Przecie Cyrankiewicz powiedzia tylko to, co moe troch w mniej drastycznej formie
powtrzono na wiecach zwoywanych w caej Polsce. W Warszawie te. Warchoy,
chuligani, agenci amerykascy, jak zwykle.
WlECE potpiajce byy, oczywicie, bo to rytua, ale ich zasig by stosunkowo
niewielki. Chodzio raczej, by gono deklarowa potpienie dla wystpie
poznaskich, a wic realizowa aktualn lini partii, ale w rzeczywistoci w fabrykach
ujawniy si wtedy nastroje propoznaskie. Ze strony poznaniakw zreszt byy prby
nawizywania kontaktw z Warszaw. Bodaje trzeciego dnia wypadkw pojawiy si
w niektrych miejscach Warszawy delegacje z Poznania. A potem w lipcu na VII
plenum uznano, e protest robotnikw Poznania by suszny
tylko podczyy si do niego elementy warcholskie, wrogie ustrojowi PRL,
wykorzystujce suszny robotniczy protest.
A SKD pani to wie?
Kilku podstawowych zda nauczyam si po prostu na pami. A pan nie? JA je umiem
[miech].
Ju jesie. Nadal trway pana pikne dni, a po Warszawie sza plotka, e rozdaje pan
bro. Pan Ochab zaprzeczy. Powiedzia: nie rozdawa, bo jej nie mia.
NIE miaem, to prawda, ale czciowa. Z KBW przydzielono 800 sztuk broni, par
karabinw maszynowych i granatw rcznych dla milicji robotniczej, ktra powstaa w
fabryce samochodw na eraniu. Powstaway wtedy rne grupy samoobrony w wielu
zakadach przemysowych, ale uzbrojona bya tylko grupa robotnikw na eraniu,
ktr dowodzi byy dbrowszczak Wsik. Robotnicy ci mieli zorganizowa zason dla
Warszawy przed polskimi oddziaami, ktre gen. Huszcza wypuci z okrgu
pomorskiego i ktre szy na Warszaw. Niezalenie od nich na Warszaw kieroway
si wojska radzieckie, ale e stacjonoway dalej, bezporednie niebezpieczestwo
grozio ze strony wojsk polskich dowodzonych przez gen. Huszcz. Milicja robotnicza z
erania wyjechaa im na spotkanie. Otrzymaa zadanie, by politycznie rozoy to
wojsko. Robotnicy weszli w szeregi, zaczli agitowa i wojsko rzeczywicie si
zatrzymao. Tej decyzji z nikim nie konsultowaem, bo baem si, e usysz sprzeciw
ze strony Ochaba.
Jaki scenariusz mieli Rosjanie?
NIE wiem dokadnie. Wiem jednak, e przewidywano interwencj. W przeddzie VIII
plenum wiedzielimy ju o niej dokadnie. Dowdca wojskowego okrgu
warszawskiego gen. Andrijewski, Rosjanin, zwoa bowiem wszystkich dowdcw
jednostek pooonych w garnizonie warszawskim i okolicy oraz sztab polityczny i na
terenie Cytadeli odby z nimi odpraw.

148_
.STEFAN STASZEWSKI
.149
STEFAN STASZEWSKL.

Dwch oficerw - major i pukownik - wyszo w trakcie jej trwania i przyszo do mnie
do Komitetu Warszawskiego. Powiedzieli: na tej odprawie opracowuje si zamach
stanu oraz plan aresztowa. Zadzwoniem natychmiast do Ochaba, Ochab porozumia
si z Gomuk i okoo poudnia odbyo si posiedzenie. Ochab, Gomuk, Rokossowski
i ja. Ochab zagai, e wanie tow. Staszewski przyby z informacjami, i na terenie
Cytadeli odbywa si odprawa zwoana przez gen. Andrijewskiego, wydawane s co
najmniej dziwne rozkazy i zapyta Rokossowskiego, czy o tym wie. Rokossowski w
pierwszej chwili skama, e nie. Ochab si zdziwi i zwrci do mnie: moe jednak
sprawdzisz, bo tow. Rokossowski przecie by wiedzia. Powiedziaem: nie mam
adnych wtpliwoci i niech tow. Rokossowski sobie przypomni, czy na pewno dobrze
pamita. Wtedy Rokossowski zaczerwieni si, bo on w ogle rumieni si jak
panienka, a w zdenerwowaniu blad i czerwieni si. Sponiony wic Rokossowski
powiedzia, e naprawd nie wie, ale s takie czasy, e nic nie byoby w tym
dziwnego, gdyby dowdca odpowiedzialny przecie za utrzymanie adu i porzdku w
Warszawie spotka si ze swoimi oficerami. Narada wic, jego zdaniem, moga mie
charakter zabezpieczajcy przed rozruchami czy rozrbami. Wtedy Gomuk, ktry
siedzia cay czas milczc, odezwa si, by podkreli chyba, e orientuje si w
sytuacji: obsadzanie gmachw i obiektw publicznych planuje si w sytuacji
nadzwyczajnej, o tym chyba wy musicie wiedzie, tow. Marszaku.
Rokossowski jeszcze raz powtrzy: takie czasy. Ochab doda: no to wszystko jasne,
nie mamy ju sobie co dalej wyjania, prosz tylko tow. Marszaka, bycie byli
askawi odwoa te rozkazy. I posiedzenie si skoczyo. Co jasne?
ZE Rokossowski rozkazw nie odwoa, bo nie by ich inicjatorem i nie zro
dziy si tutaj. ~~~
Rozmowa ta miaa miejsce w poudnie, a nastpnego dnia nad ranem przylecia
Chruszczow ze wit. Jednostki radzieckiej floty wojennej dopyway do wybrzea
polskiego, stany na redzie w Gdasku, wojska radzieckie zarwno te w kraju, jak i
oblegajce nasze granice - ruszyy. Wypadki toczyy si byskawicznie: rozmowy z
Chruszczowem, VIII plenum i wreszcie wiec na placu Defilad. Chciaem go zwoa
natychmiast. Uwaaem, e trzeba wykorzysta nastrj euforii, jaki wtedy zapanowa
w Warszawie. Gomuk si sprzeciwi. Powiedzia: masy s rozjuszone,
rozgorczkowane, nie trzeba si spieszy. On w ogle nie chcia tego wiecu, on
wiecw nie lubi.
Jak mg nie lubi, skoro s elementem ideologii. NIE kady wiec, prosz pani, nie
kady.
Jaki jest dobry? DOBRE byy gierkowskie, zwaszcza w Katowicach. Ludzie krzyczeli
Gie-rek-par-tia, par-tia-Gie-rek, na-rd-par-tia. Takie wiece s dobre. Natomiast
spontaniczne, na ktrych nie wiadomo, co si stanie, s do luftu.
Na placu Defilad przecie by krzyczeli Go-mul-ka, jak poprzednio Sta-lin-Bie-rut, byo to chyba jasne.
JASNE byo, e bd krzycze Go-mu-ka, ale wcale nie jasne, czy take par-tia. Gomuk si ba. Ba si, e fala wzburzenia przeleje si, przybierze formy i
ksztaty, ktrych on nie jest w stanie przewidzie, a tym bardziej nad nimi
zapanowa. I ba si - antysowieckich nastrojw. Powiedzia wyranie: trzeba
poczeka, masy s rozjuszone. Zreszt ten wiec do niczego Gomuce nie by
potrzebny. On ju wiedzia, e ma wadz, e jego racja jest na wierzchu i nie
potrzebowa, by jeszcze ludzie mu krzyczeli. Przy tym - trzeba mu odda - nie by
czowiekiem prnym. Sucha okrzykw na swoj cze nie bez przyjemnoci, bo
kady to przecie lubi, ale specjalnie mu na nich nie zaleao. W przeciwiestwie do
Gierka.
Komitet Warszawski jednak nalega, e Gomuk powinien pokaza si ludziom,
powiedzie, co si stao i po dugich bojach i naciskach Gomuk si zgodzi. Wiec

mia si odby w rod, w dziesi dni po VIII plenum. Przez te dziesi dni Gomuk
stale do mnie dzwoni, czy rczymy za jego przebieg i bez przerwy pyta: dojdzie do
rozruchw, czy nie dojdzie, dojdzie
- nie dojdzie.
Przed wiecem zapyta mnie, czy mam zamiar przemawia. Powiedziaem: tak,
otworz wiec krtkim wystpieniem. Nie podobao mu si to, chcia, by jego
przemwienie byo jedynym wygoszonym na placu i wskoczy na mnie: a co wy
waciwie chcecie powiedzie? Jeszcze dobrze nie wiem - skamaem, bo nie miaem
zamiaru mu si spowiada. Krtko otworz - dodaem -i powiem par zda, co mymy
zdobyli, czego musimy broni. Nie - sprzeciwi si Gomuk, a podejrzliwy by zawsze
jak cholera - to ja ju powiem. Nie wiem wic - odpowiedziaem - po co mam tam by.
Wy - zadysponowa - otworzycie.
Co chcia pan powiedzie?
Pl-dziesi zda. Jeszcze ich nie napisaem, ale ju przemylaem: uzyskalimy to,
co nazywa si monoci stanowienia o sobie, co oznacza, e odtd my bdziemy
stanowili, jak ma wyglda Polska, jakimi drogami ma i u nas socjalizm. Jest to
najwiksza nasza zdobycz i broni jej - w tym momencie chciaem skierowa si do
obecnych - musicie wy, wy macie tego strzec, wy wszyscy, ktrzy tu jestecie.
Czysta demagogia.
NIE, to byo jedyne, co naleao powiedzie. Nie chciaem mwi ani o Zwizku
Radzieckim, ani dawa adnych obietnic, ale wybi t mono stanowienia o sobie.

150_
-STEFAN STASZEWSKI
.151
STEFAN STASZEWSKL

Copaft w kocu powiedzia?


LUDU WarszawY otwieram wiec, prosz o zabranie gosu towarzysza Wiesawa.
Wszystko?
NlESTETY- Morze gw, tumy, roda, godzina 15-ta, 24 padziernika. 300-500 tysicy. Weszlimy podziemnym przejciem od Paacu Kultury. Do trybuny
zacZ3.! przesuwa si Rokossowski, bardzo chcia sta razem z czonkami Biufa
Politycznego. Zaczem si ba, e kiedy przybliy si do barierki, moe co si
przydarzy: albo tum rzuci si na trybun, albo zacznie w niego czyfn ciska. By
wysoki, a wic bardzo widoczny. Podszedem do niego: Marszaku, cofnijcie si. On nie
zrozumia. Wojak zreszt nie przywyk si cofa i pyta: dlaczego? Ja: bardzo was
prosz, towarzyszu Rokossowski, jednak si cofnijcie, nie jest to dla was audytorium.
Cofn si do dalszych rzdw, blady, usta zacinite.
Transparenty, czerwone i biao-czerwone flagi, po raz pierwszy napisy popierajce
\valke Wgrw, solidaryzujce si z nimi, zwaszcza te bliej trybuny. Gomuka
potwornie zdenerwowany, piekielnie zdenerwowany. Przemwi: do wiecowania, ten
niech bdzie pierwszym i ostatnim, do pracy!
Tum zacz krzycze Spy-chal-ski. Spychalski by przecie tym drugim
przeladowanym i mona go byo przeciwstawi temu widocznemu jednak, bo
wysokiemu Moskalowi. Ryk: Spy-chal-ski. Mwi Spychalskiemu: zabierzcie gos.
Speszy si, chwil broni, wreszcie przemwi i byo to kompromitujce. Nigdy nie
t>y dobrym mwc, ale wtedy wypad cakiem fatalnie. Co jka, stka, szczerze mi
byo go al. Po paru minutach skoczy, odetchnem.
Zaczo si ciemnia i nagle okrzyki: Wy-szy-ski, Wy-szy-ski. Gomu-ka
zdenerwowany pyta: co oni krzycz. Mwi: krzycz Wyszyski.
- Rozwicie wiec.
Rozwizuj? Ludzie zaczynaj si rozchodzi, ale zostaje jeszcze masa, z 70 tysicy. \

ta masa wznosi okrzyki na cze Wyszyskiego. Skanduj: Wyszyski do B'uraPolitycznego, oczywicie, co w naszych uszach brzmiao jak paradoks, ale oddawao
nastroje spoeczestwa. Gomuka blady jak trup, roztrzsiony ucieka do Paacu
Kultury i od strony Sali Kongresowej odjeda do KC. Zostaj na placu, razem z
Godzikiem -1 sekretarzem komitetu zakadowego w fabryce samochodw na
eraniu. Przedzieramy si przez szpalery manifestantw do Gmachu pod Sedesami,
gdzie na pitym pitrze znajdowaa si zaimprowizowana niewielka rozgonia.
Godzik prosi o spokj, wzywa do rozejcia si. Ludzie rozchodz si. Wracam do
Komitetu Warszawskiego. Pod komitetem spotykam garstk literatw. Przyszli broni
komitetu. Pomys zapewne Putramenta, bo nie wiedz, przed kim. W komitecie
dowiaduj? si, e tum zawrci z Krakowskiego Przedmiecia i Nowym wiatem
kieruje si w stron ambasady radzieckiej na Belwedersk, a na Politechnice zwoano
wiec. Godzik jedzie na Politechnik, a ja prosz o pomoc robotnikw z erania i id
na Belwedersk.
KBW nie czuwao?
PRZYGOTOWANY by batalion czy kompania, ale nie miao to adnego praktycznego
znaczenia. Po pierwsze - Suba Bezpieczestwa w tym czasie w ogle si nie liczya,
po drugie - nie wolno byo dopuci do starcia KBW z manifestantami, po trzecie - nie
mona byo dopuci ludzi pod ambasad. Uycie KBW zreszt zawsze skoczyoby
si tragicznie. Pozostay rozmowy. Robotnicy z erania przyjechali ciarwkami
byskawicznie, pchnlimy ich przed oddzia KBW, ktry sta rozstawiony na rogu ulic:
Belwederskiej i Bagateli. Rozpoczy si perswazje, tumaczenia, wyjanianie.
Gomuka trzs si przy telefonie. Dzwoni co chwila i pyta, czy ja rcz, e ta
manifestacja nie dojdzie do ambasady i nie skoczy si rozruchami w Warszawie. W
pewnym momencie wpad na pomys, by wezwa wojsko. Nie wacie si powiedziaem - adnego wojska nie chc, ludzie si uspokoj, rozumiej, e nie
mona urzdza adnych rozrb i demolowa ambasady radzieckiej. Znowu pytanie:
rczycie? Rcz -odpowiedziaem.
A rczy pan?
PROSZ pani, tum nie zaatakowany, nie sprowokowany zawsze si rozejdzie. Moe to
trwa duej albo krcej, ale nastpi.
Czwartego listopada odbya si narada w Sali Kongresowej Paacu Kultury i
nabieraem corjz^rnoKcniejszego^pj^konanja^e sprawa Padziernika jest
pTTgEjiiWj-g Gornukaprzystpi do odwrotu ijk-ma zniignijjlgtrzyrna swoich
obietnic. Narada nieudana. Potem nastpio posiedzenie Komitetu
WlTrsTTiw^ljjj^j^jMidy^P"1 frormrfki^na ktrymjrodda on komitet druzgo-ccej
ocenie. Oskary KW o dziaalno, no jak?
ontrrewolucyjn?
JESZCZE nie. Najpierw oskara si o ekstremizm^a dopiero_potenL o kontr-rewolucjL
taka obowizuje kolejno. Gomuka zna te zasady gry, wic uznaTKom tet
Warszawski za uosobienie ekstremy mwic, e jego postulaty i denia wywouj
niepokoje spoeczne, niepokoje 'w partii, e Komitet Warszawski przeciwstawia si
jednoci partii, przeszkadza w jej konsolidacji.
Z punktu widzenia Gomuki miao to pewne uzasadnienie, gdy my pnym latem
1956 r. utworzylimy komisj, ktrej zadaniem byo opracowanie tez o roli aparatu
partyjnego. Przewodniczya jej Romana Granas. Komisja sformuowaa dokument, w
ktrym zaproponowaa midzy innymi: wydatne zmniejszenie ilociowe aparatu co
najmniej o dwie trzecie, wybory etatowych pracownikw przez konferencj
wojewdzk i ich odpowiedzialno przed delegatami konferencji i czonkami
plenarnych posiedze. Komisja bowiem wysza z zaoenia, e aparat partyjny
powinien peni rol suebn wobec czonkw partii i by okresowo rozliczany ze
swojej dziaalnoci. Tezy te zostay przyjte przez plenum KW i zatwierdzone przez
egzekutyw, a nastpnie przekazane Komitetowi Centralnemu. Zrobiy due
wraenie, bo po raz pierwszy w tak jawny i wyrany sposb przeprowadzilimy

zamach na

152
.153
STEFAN STASZEWSKL.
.STEFAN STASLEWSKI

monopolistyczn pozycj aparatu. U niektrych czonkw Biura Politycznego zyskay


one aprobat, dziwiono si tylko miaoci i wyraano wtpliwoci, czy propozycje nie
poszy za daleko; inni za uznali je za prb demontau partii, a wic prb
zniszczenia tego, co partia z ogromnym wysikiem stworzya i uznawaa za
najcenniejsze - swj aparat. Z najzacieklejszym jednak sprzeciwem spotkay si tezy
ze strony samego aparatu. Gomuka po pewnym czasie - mimo innych zapowiedzi i
pozorujcych je dziaa - aparat ten popar.
Wiedziaem ju, co bdzie, bo Gomuka niewtpliwie by doskonaym taktykiem,
konsekwetnie dcym do celu i potrafi niele planowa swoje gry polityczne.
Jak rozegra z panem?
ZE MN bardzo prosto: rozwiriaJ<^uTipjnie_j>2eci^kj^J^ jjzawskiemu, w
ktrjj_bj3jhr^25EjegQ^^akty^riiejsj^v^le^nicy: Strzelecki, Moczar,
"KBSzktrOfazbanda z wojska i Bezpieczestwa, idce rami w rami z Natolinem. Przy
czym, o tym nie wolno zapomina, kampania przeciwko Komitetowi Warszawskiemu
bya niczym innym, jak kampani przeciwko zdobyczom Padziernika, gdy ta wanie
organizacja miaa najwikszy udzia w okreleniu i lansowaniu programu Padziernika.
Po raz drugi przyszed Gomuka na posiedzenie KW. Poprosiem go o rozmow i
poszedem na ni z postulatami. Powiedziaem, e to w kocu ^i^aTiiz^cjaJKaiszawskawesp ze spoeczestwem warszawskjnLprzygoto-vwyway_^dzieniik, a
-^
"^
dotd
spenione. Przedstawiem je, byo ich _bodajL-jdzifisi. Gomuka odpowie-dzia
na^kadyj-riejatywriie. daem powoywania rad robotniczych wybieranych w
wolnych wyborach. Gomuka si oburzy: grozi to kompletn anar-chizacj ycia
pastwowego. Przedstawiem propozycj powoania Trybunau Stanu i Trybunay
Konstytucyjnego.
- Trybuna Stanu - zdziwi si Gomuka - znaczy my sami bdziemy siebie sadza do
wizie, tak?
Wreszcie przedstawiem ^OTtulatjKKpisania umowy_z-KQcioem i rozwizania PAXu. Powiedziaem: jeeli prowadzlmyrozmowy z Kocioem w celirzawaria umowy
honorowanej przez obie strony, to musi by ona honorowana przede wszystkim przez
nas, a do tego niezbdne jest zlikwidowanie .PAX-ii,
organiza5Ji_d^w^rsyjnej,_^gjwojajiej_d^jzwalczania Ko-ytioa. Na to
G^rruikaTnTodpowied^iairjawiern, wy bycie chcieli posta-wiejnnie sam na sam z
Wyszyskim, ale ja tego nie zrobi, ja bicza na siebie nie ukrc.
Rozmowa bya prowadzona w cztery oczy, ale nie pozostawia mi adnych zudze,
jak wypadki dalej si potocz i co bdzie ze mn.
I pan, take nie debiutant w grach politycznych, nie mg pokrzyowa jego planw?
NlE mogem, nie byem w stanie. Nie znalazbym zreszt zwolennikw, bo fascynacja
Gomuka bya tak przeraajca, e trudno j sobie wyobrazi nie przeywszy jej.
Powiedzenie na Gomuk jakiegokolwiek zego sowa byo czym niewyobraalnie
strasznym. Gomuce okazano kredyt, olbrzymi i bez pokrycia, bo w gruncie rzeczy,
jak dzisiaj czyta si jego przemwienia z VIII plenum czy z placu Defilad, niewiele on
obieca. Ludzie jednak ulokowali w nim ogromny adunek nadziei i swoich de.

Nawet tak mdry czowiek jak Zawieyski by zafascynowany Gomuka i tumaczy


prymasowi przed wyborami do sejmu w styczniu 1957 r., e jednak Wyszyski
powinien poprze wybory i przyczy si do wezwa politbiura, by gosowa bez
skrele. Prymasowi w wyborczej kampanii co si nie podobao, podejrzewa obud,
dwulicowo, a naiwny, kochany Zawieyski - nic. Spotkaem go kilka miesicy pniej
na przyjciu z okazji 22 lipca w Urzdzie Rady Ministrw. Zawieyski przewodniczy
kou poselskiemu Znak, a ja ju byem redaktorem naczelnym Polskiej Agencji
Prasowej. Spotkalimy si w ogrodach urzdu i Zawieyski zwrci si do mnie:
- Panie Stefanie, czy pamita pan, e razem z Gomuka podpisalicie nam weksel w
Padzierniku?
- To ju lipiec, panie Jerzy - przypomniaem mu.
Nie zrozumia, o co chodzi, wic wyjaniem wprost: ja podpis na wekslu dawno
wycofaem, p roku temu, a panu radz odda go do protestu.
Do czego?
NlE spacony weksel oddaje si, prosz pani, do sdu do oprotestowania, to taki
termin bankowy. Sd wyznacza komornika, a komornik wszczyna egzekucj. A podpis
wycofuje si bez zawiadamiania strony zainteresowanej?
ZAWIADAMIA si, oczywicie, ale w banku [miech].
Zawieyski spojrza na mnie niedowierzajco: niech pan nie artuje - powiedzia.
Nie artowaem, od grudnia 1956 r. miaem pen wiadomo, e musz odej, bo
inaczej urzdz mi reprezentacyjny polityczny pogrzeb, wic kiedy zaproponowano
mi wpisanie na jjsje^andydatwjdosejnnypowigdaa^ em: beze mnit:--A dlaczego Gomuka chcia pana jeszcze w sejmie?
WSZYSCY sekretarze kandyduj na pierwszym lub drugim miejscu, to zwyczaj znany
od pocztku Polski Ludowej, ktrego nikt nie mia zamiaru zmienia. W styczniu 1957
r. podaem si do dymisji. Gomuka nie pozwoli: Biuro Polityczne - owiadczy mi odrzuca wasz wniosek. Tego si zreszt spodziewaem. Gomuce zaleao, bym
przetrzyma wybo-

154_
.STEFAN STASZEWSKI
.155
STEFAN STASZEWSKL

J
---- --- ----0~ J"~ K^JJt*- fyJ
Jza_Staszewskiego. Dalej panowao milczenie,wjgc c. jestjjrjzyjejjudziejcujejjsiriim^^
Przeama swego sporta i powk wsadzi do lufki. Wszyscy zaczli wyciga
papierosy, bo na posiedzeniach palenia nie byo, wstawa i wtedy podszed do mnie
Ochab. Ze wspczuciem szepn mi po rosyjsku: dziery
ry, yrowal jeszcze wystawiony przez niego weksel. Przetrzymaem. Po wyborach
znowu wypyna sprawa Komitetu Warszawskiego. Zebrao si Biuro Polityczne.
Byem ja i mj drugi sekretarz, Stanisaw Kuziski. Zoyem sprawozdanie z
dziaalnoci komitetu i wtedy nastpi atak Gomuki. Zacz krzycze, e w komitecie
dziej si rozrby. Jakie? - przerwaem mu - przecie to wy je robicie.
Gomuka: wy nawet nie umiecie da sobie rady z akcj ulotkow, ktr organizuj
przeciwko wam.
Ja: Oczywicie, e nie umiem, poniewa te ulotki drukowane s w Akademii Sztabu
Generalnego, w Bezpieczestwie, w wojewdzkim Komitecie Warszawskim i w
Komitecie Centralnym.
Byy to ulotki rnego rodzaju, przeciwko "Wiesawowi" i za "Wiesa-wem",

antysowieckie czciowo, a wszystkie drukowane po to, by w narodzie podtrzyma


mit, e Gomuka nie odchodzi od Padziernika i by wezwa masy do gosowania bez
skrele. Chytrze to byo pomylane. Z jednej strony rozkrcono akcj ulotkow, a z
drugiej - potworzono szereg ekip, nie tylko w Warszawie, by tworzyy ciep atmosfer
wok wybranych przez Gomuk a zagroonych bojkotem kandydatw, na przykad w
obronie Cy-rankiewicza. Ani ja, ani Komitet Warszawski nic z tymi akcjami
kierowanymi przez Cyrankiewicza i Kliszk nie mielimy wsplnego.
Ale ulotki drukowa pan take.
JEDYNE ulotki, ktre rzeczywicie byy drukowane za moim przyzwoleniem, to byy
dwa plakaciki zaprojektowane przez Starowieyskiego. Jeden: gobek
pokojuTJ^jsnju_^r^w_JcjeJca_jjtoha,_i_drugi: czog raclzjeekrTniadz-cy
ulicejudagesztu.
Podpisane? OCZYWICIE, e nie. Anonimowe.
A czemu miay one suy, e zapytam ulubionym gazetowym sloganem?
\YxAAY_pgj?ros tunas troje spoeczne.
Nie. One je zaogniay.
PROSZ pani, bardziej zaogni ju nie mogy. Drukowane zreszt byy w padzierniku,
listopadzie, a Gomuka mwi o styczniu.
Na posiedzeniu Biura Politycznego nikt nie zabra gosu, wszyscy patrzyli w st.
Gomuka pod duszym pojedynku sownym ze mn wreszcie powiedzia: nie
pozostaje nam nic innego, jak pjrayj^ropoz^cje^dyfflisjitowarzyiiosek
:e"rlie, wiec~Gomulka doda: wnif
sodat, trzymaj si onierzu. Mnie to, za przeproszeniem, wkurwio tak, i mylaem,
e go lun. Facet siedzia cay czas cicho, jak nie wypominajc Rapacki i Zambrowski,
ktrzy byli ze mn klawo, a teraz wyjeda do mnie ze wspczuciem. Edek powiedziaem gono, by Gomuka te sysza - czy ty zwariowa? Zapamitaj sobie,
ja wam bolsze nie sodat, a po przyjacielsku mog ci powiedzie jedno: on was
wszystkich powystrzela jak kaczki, pojedynczo. I Rapackiego, i Zambrowskiego, i
Jdrychowskiego, i ciebie, wszystkich powystrzela. Jak kaczki was wszystkich zaatwi,
to sobie zapamitaj, do widzenia, cze.
Przyszedem do domu i oznajmiem onie: masz do wyboru - rozej si ze mn albo
zosta. Jeli zdecydujesz si na drugie, pamitaj, e przeyjesz cikie czasy,
najcisze w swoim yciu, fatalne, bdziesz za to miaa okazj si sprawdzi.
Wybieraj. Na to Danka odpowiedziaa: no i bardzo dobrze.
Och, jak pan lubi przesadza. Nie takie fatalne. Ma pan najpikniejsze mieszkanie ze
wszystkich przeze mnie widzianych - 5 ogromnych pokoi z pokojem azienkowym i
dwiema ubikacjami, najadniejsze meble, przewanie antyczne, najliczniejsze
towarzystwo w czasie okazjonalnych przyj
podobne ma Biekowski, Kisielewski
zostawmy wic. Poszed pan do opozycji?
NIE, poszedem na redaktora naczelnego Polskiej Agencji Prasowej. Zreszt na bardzo
krtko, bo z mety popeniem ogromny bd. Wyjechaem zagranic na przegld
placwek PAP-owskich i dokonaem odkrycia, ktrego si zreszt spodziewaem, e
nasi korespondenci zamiast zajmowa si obsug prasow agencji obcieni s
zadaniami innego resortu. Przed powrotem do Polski odbyem do charakterystyczn
dla sposobu mylenia tych panw r^ZmL^s_7 jed"ym _z_naszych, korespondentw w
Londyjiie. Oznajmiem mu, -ffiracajlo kraju, a
o^Tzaslco^zanyr^iedyrdlacze^TWymijajco odpowiadam, e
poSe^ujelny^w^Londynie nowego czowieka, wykwalifikowanego dziennikarza, a on
dalej nic nie rozumiejc pyta mnie: towarzyszu, a wycie to uzgodnili?
Udaj, e nie rozumiem, o co chodzi: a z kim miaem waciwie uzgadnia.
On si zmiesza: nie, nic. Nie ustpuj: wyjanijcie, z kim mam uzgadnia
swoje decyzje. Nie odpowiedzia, ale zacz si tumaczy, e by moe rze

czywicie jest zym dziennikarzem, powiedzia dokadnie: ^dziennikarzem jesten^de dupy,-alejestem wiej
~~~---"---Cakiem
jlLsiciffiacha^ nikt nie musi by kompetentny na danym stanowisku, wystarczy by by
wierny.
Moje decyzje wywoay, oczywicie, pewne zamieszanie. Zwrci si do mnie pk
Sienkiewicz z wydziau, ktry widocznie zarzdza korespondentami PAP-u i wysun
pretensje, e odwouj ludzi, na ktrych mu zaley. Powiedziaem, e mnie to nie
interesuje i wypraszam sobie wszelkie ingerencje.

.157
156_
STEFAN STASZEWSKI
Wtedy zadzwoni Antek Alster - wiceminister resortu spraw wewntrzl nych. Podobno
miae jakie scysje z Sienkiewiczem? - zapyta. Odpowie! dziaem, e nie, adnych
scysji nie miaem, wyprosiem tylko wtrcanie si w moje sprawy, niech rzdzi, ale
swoimi ubekami. Powiedziaem jeszcze: suchaj, Antek, wy macie dostatecznie duo
moliwoci lokowa swoich ludzi, gdzie chcecie, ale uwaam, e z czenia akurat
tych dwch zawodw nic dobrego nie wychodzi i czy wam si to podoba, czy nie,
dopki ja bd w PAP-ie wszdzie tam, gdzie bdzie wystpowaa osmoza was i nas bd j likwidowa.
Antek odpowiedzia mi wtedy, dowcipnie zreszt: nie chc ci martwi, ale obawiam
si, e niedugo bdziesz.
Poza tym podzieli mj pogld, ale zaznaczy, e bdziemy w nim, niestety
odosobnieni.
Przewidzia dobrze, bo ja ju_dugo w PAP-ie nie zostaem. Ktrego razu latem JjLSSr
zadzwoni do mrn^^iliibjrrj^kTfjip^^
j:)ic5pi^
decyzjaBiura PoJityczrzesfaj pjrjj3un^je^SdaJ{traInacz6lnegj[^^-u. ByTa to oczywi
cie decTzja-TnLSjura. ale Gpmuki i decyzja perfidna. Miaem wanie jecba-do-Jjigosawii na podpisanie umowy z Tanjugiem i Niemiec Zachodnich
^^ma zaproszenie Spieglct i agencji DPA. Na dwa dni przed moim wyjazdem
^^emuka przyszed na posiedzenie Biura, owiadczy, e ma wiadomoci, i
TIt-fgaaizujeL-w-JBeJgrad^ie_jzjazdjni^
ja
jad do Jugosawii po ta_by^ waL-HLJiiej udzia. Gomuka zaproponowa
bezzwoczne zdjcie mnie ze stanowiska. Oczywicie, nikt j
Biura nie zada podaniajajdghjcoh
.
Jak zwykle i jak pan w poprzednich latach.
<2AMBEQ_ffiSKJ-3Osta wyznaczony do przekazania mi te[wiadomoci. Roman
niczego nie tumaczy, powiedzia tylko: znasz tego furiata, kaza ci zapyta, co
chcesz robi-jalcia. chcesz dosta_stanowjkojie wysze jednak ni dy-rejtotadgartamentu. Powiedziaem: Roman, jedno moesz dla mnie zrobi jako mj dawny
przyjaciel, w charakterze aski, przestacie si interesowa moj osob. Sam znajd
sobie prac, bd co robi, albo nic nie bd robi, tylko na miy Bg przestacie si
wicej mn interesowa.
Roman, nie suchajc mnie, zaproponowa mi wtedy stanowisko dyrektora
departamentu opieki sgojeczne4_w_MinKterstwie Zdrowia. Wiesz~- rzek - tanTmozna
pomctuiioinw biedzie.
- Roman - powiedziaem dobitnie - odpierdolcie si ode mnie, nie chc was zna.
Prosz ci: gr^e^ta4siemnajntgresowa.
Mylaem, e ten cefosignem. Ale tak mi si tylko zdawao, bo mnie jednak
dopadli, musieli dopa.

Odszedem z PAP-u, prof. Gieysztor zaproponowa mi przyjcie do PAN-u i zajcie si


histori, a mj stary przyjaciel, Bromberg, bym poszed na naSTEFAN STASZEWSKL
czelnego redaktora PWN-u. Na naczelnego odmwiem, wic zaproponowa,
bym zosta redaktorem Encyklopedii Powszechnej. Przyjem.
^^---__-----------.---Jaka rewolucja - tacy encyklopedyci, opowiada pan w warszawskich kawiarniach.
A co nie?
Stanowisko wymagao zatwierdzenia.
OCZYWICIE, jak kade, ale ja od razu ostrzegem Bromberga, e nigdzie nie pjd i
nikogo nie bd prosi. Ty wystpi z inicjatyw, to zaatwiaj. Bromberg zadzwoni do
Zambrowskiego z zapytaniem, czy KC aprobuje. Zam-browski owiaczy, e
stanowisko nie podlega nomenklaturze KC i ze swej strony zrobi tyle, i nikogo nie
zapyta o pozwolenie. Dziki Zambrowskiemu wic i Brombergowi miaem kilka lat
spokoju. Do czasu, kiedy Gomuka nie zacz si szykowa do nastpnego skoku i nie
wezbraa fala moczaryzmu.
Kiedy dokadnie powstaa^grupa^moczarowska? Po kombatanckich spotkaniach na
Kielecczynie w pocztkacWTat szedziesitych?
DATY nie da si okreli, a spotkania kombatanckie byy^niprezarni towarzyszc^TiH^p^tawaniugrupy. Byy jednym z chwytw Moczara, niele pomylanym.
UrzdzaTogniska z pieczonymi kartoflami i kiebas na patyku. Zaprasza AL-owcw,
AK-owcw, eby pokaza, ot, my starzy kombatanci, kumajmy si, razem
wdrowalimy po lasach, a teraz jestemy tutaj przy ognisku, stamy si jedn sitw.
Nie wszyscy AK-owcy dali si, na szczcie, na to nabra, cz zostaa na uboczu, ale
spora grupa - niekiedy z politycznej gupoty - wyranie si przyczya.
Na jednym z takich kombatanckich spotka by Jan Jzef Lipski. Par miesicy
wczeniej zrobiono u niego rewizj, zabrano mu troch ksiek, midzy innymi
maszynopis jego ksiki o PAX-ie i Jan Jzef wykombinowa, e warto na to ognisko si
wybra, bo moe uda mu si wycygani od Moczara swoje ksiki. W pewnym
momencie, kiedy ju byo cakiem fajnie, wszyscy mieli w czubie, pene braterstwo
zapanowao, Jan Jzef poprosi Moczara o zwrot swoich rzeczy. Moczar odpowiedzia
mu oczywicie, e nic o nich nie wie i z jego spraw nie ma nic wsplnego. W ten
sposb Jan Jzef straci dziewictwo. Nie wszyscy wprawdzie nadaj temu wiksze
znaczenie, ale Jan Jzef - tak. W ten jednak sposb kocz si wszystkie przygody
dziewic, ktre myl, e przechytrz gwaciciela.
Powstanie grupy moczarowskiej jest - moim zdaniem - zwizane Z-nowym
at picjassjgtych czy na pocztku nastpi bowiem proees-formowanig^igTenden
szedziesitYchnastpi bowiem proecs-formowama^jtendenc]! opozycyjnych, czy
raczej nastrojw opozyjcyjnychjjwynikych z rozczarowania rzda-mi Gomuki. Jasne
ju wtedy byo, e nie^iia~oTi^aniiaru^penIc~bietnic zoonych w^Padzierniku i
ideologia reform, demokratyzacji, udziau spoeczestwa we wadzy zupenie mu nie
odpowiada.
158_
.159
-STEFAN STASZEWSKI
STEFAN STASZEWSKL

Bo nie chcia czy nie mg?


_^jiweizy.
e pynie te
z jakich osobistych animozji, cho to dla mnie typ antypatyczny, odstrcza-jcy, ale
nie cyniczny. Gomuka by czowiekiem, ktry pasjonowa si polityk, przejmowa
wasn dziaalnoci i zd^)ht^yl_dla_^es^^^^woi^kon-cepcji wiata, swojej

koncepcji rzdzenia na pewno wiele powici. Nie by czfowieTieTnTSoT^T^, ale niwasneprzeonania, ale nisko stawia innych ludzi, ama ludzi, szalenie wsko pojmowa wiat, stosunki
midzyludzkie i spoeczne, pod tym wzgldem by bardzo prymitywny, cho uparty.
Dobry taktyk, rozgrywajcy partie polityczne w sposb zdecydowany, jednoczenie
cierpliwy, wyczekujcy stosownego momentu, by wystpi z wasn koncepcj lub
uderzy. Taki przykad, bardzo dla Gomuki charakterystyczny. W 1965_r.
przeprowadzono wrd studentw ankiet stawiajc im pytanie: wyjnie posta, ktr
wartoTialadwa i ktra p faseymije. Wyniki ogoszono w ZyciuLiteriicklin. W
odpowieSziacrTnieTiyo
NIE chcia, oczywicie, e nie chcia, bo przecie sowo demokracja nie mieci si w
ideologii komunistycznej, a Gomuka by dobrym, starym komunist. Nie chc go
demonizowa, ale jestem przekonany, e to wanie_Czomu-ka by
inspiratorem^oczyna, jctjB-deppgwadzityJPolsk do nieszcz. ^/Gogj^ki^nigdy
meTuTnem^ wic, tmdjiojtni-go-sajto rakiem ohjgktyw-nie, cho
mojajocena~riie"nvm> 7 nWh(tm) --- - -: ': Nje pynie te
-0__".." ., ^j^uj^ucrucK-im. w odpowiedziach nie byo am_jednego^ nazwiska
dziaacza komunistycznegojmi z przeszoci, ani we wspczesnoci.
WybucEa^awantura. Gomuka wezwaTproi7~Scfiaf!ari powiedzia mu: po diaba wy
w ogle robicie te ankiety, czego wy chcecie si z nich dowiedzie? e modzie jest
przeciwko nam? To my i tak wiemy i nie ma po co si o to jej pyta. Taki by Gomuka.
By czowiekiem z pewnoci uczciwym, ale dysponowa tylko jedn koncepcj
polityczn i potrafi kroczy tylko jedn drog. Ta droga i koncepcja za byy
absolutnie doktry-nersko-komunistyczne i dla przecitnego Polaka oznaczay
zaprzeczenie interesw Polski i narodu. Gomuka nie dopuszcza do siebie myli, e
mona stworzy system inny ni ten, ktry znal i ktry by dla niego wzorem -system
radziecki. Cay okres panowania Gomuki na to wskazuje. Jego ewolucja od zdobycia
wadzy do upadku, to ewolucja kierunku od opozycyjnego w stosunku do tego, co
nazywamy okresem stalinowskim, do komunizujco--faszystowskiego, a wic
kierunku najbardziej odpowiadajcego naszym ssiadom.
Czy take z ich inspiracji?
W KADEJ sytuacji trudno to jednoznacznie okreli. Nastpuje bowiem sprzenie
zwrotne elementw nacisku ze strony Moskwy i elementw wstecznych istniejcych
wewntrz kraju. Proces ten przebiega w obydwu kierunkach, w rnych tylko
sytuacjach wystpujc z mniejszym lub wikszym nateniem. Z podobnym przecie
zjawiskiem mamy do czynienia i teraz. Z jednej strony szy i id naciski Moskwy, z
drugiej - zaktywizowaa si wystarczajce liczna w Polsce grupa przeciwna demokracji, reformom, reagujca
wrogoci na wzrost nastrojw wolnociowych. S to zbiurokratyzowane aparaty partyjny, bezpieczniacki i wojskowy, ktre spotkay si z przychylnoci i gotowoci
wsppracy z najbardziej wstecznymi elementami ideologicznymi Polski
przedwrzeniowej - endekoidalnymi czy mocarstwowymi. To nie przypadek, e starzy
endecy spotykaj si w takich momentach ze starymi komunistami.
Podobny przypadek nastpi w Polsce na pocztku lat szedziesitych. Na Gomuce
zawiody si spore grupy inteligenckie, zwaszcza wybitni intelektualici, ktrzy
gorco popierali go w pierwszym okresie i czuli si z nim gboko zwizani oraz cz
modziey wiadoma pogbiajcych si trudnoci gospodaczych lub zaniepokojona
rozprawianiem si z tak zwanymi rewizjonistami, przewanie ludmi posiadajcymi
ogromny autorytet, jak na przykad Leszek Koakowski. Powstaa wic sytuacja, w
ktrej arsena rodkw ideologicznych i politycznych Gomuki zacz si wyczerpywa
i zaistniaa pilna potrzeba - zwaszcza w zwizku z komplikujc si sytuacj
gospodarcz, a wic i spoeczn - wsparcia nadwtlonej ideologii nowymi
elementami, nadajcymi polityce Gomuki pewn ofensywno. W takich
okolicznociach uformowa sijiurt moczaryzmu,_ktry zjjednej jtronyjjtworzy

HQwy_okrgs-jeymu Gomuki - okres o charakterze represyjnym, z drugiej za


wprowadzi do ycia politycznego momenty dotychczas w historii PRL nie
wykorzystane, typu nacjonalistycznego, a waciwie mwic konkretnie ntysemicko-zbowidowsko-faszjgtowsjkie. Mocna wadza, silne pastwo, ktre nie
oglda si lTspoeczestwo, ale potrafi sobie z nim poradzi i armia - zbrojne rami
ju nie partii, ale i narodu. Oczywicie, jak zawsze u komunistw, caa ta nowa
ideologia tworzona bya z kamstw, rnych przeinacze, rozdymania jakich faktw,
a wszystko po to, by powiedzie: mymy prowadzili walk o Polsk niepodleg,
wohiaj_sprawjedliwaj,^vrjragdzie tiyrjezcze partner, ktrego jystanowjlirny_uzna
__ AK, dele-iondyskLjpastwo podziemne, midzyjiarni istniay
rnice, ale zaj)omjirjmy_o_nich,_aczmy
_
razem, znaczy Ja-Moczar i Radosaw
Mazurkiewicz. Stworzono wielki ZEoWiD, uruchomiono ca propagando-wajnaching,
dano mas pienidzy, by z jednej strony aprawiinttzywdjLo^iejjom^Ajrnujffrajowe], " fdrugiejh- ich ^k"5kfetowa i przekupywa.
Dotychczas uywa pan sowa "wynaj", prosz pana.
O, DOBRZE, szybko si pani uczy, jasne, e wynaj. Zdrajcw si nie kupuje, bo
nigdy ich nie mona by pewnym do koca, zdrajcw si wynajmuje.
W ten sposb powstaa do szeroka grupa ludzi. Kierunek zb_owidowski formowa si
co najmniej pod protektoratem Gomuki, jeli w ogglejie. by
praez~TM^go^j^^ujiwali>r^Ioar~6wiern nalea do jego bliskich wsppracownikwnie~tylko~w~okresie okupacji, ale i po wojnie. Wprawdzie potem

160_
.STEFAN STASZEWSKI
.161
STEFAN STASZEWSKL.

go zdradzi, ale przecie nie on jeden. Gojnukaznacznie przyczyni si Hn powstania


mitu Moczara - morowegojjiiopa^partyzanta.
Kiedy o nim rozmawia z Gomuk Rakowski. Miecio, jak to Miecio, nie wiedzia, czy
trzyma z Moczarem, czy nie trzyma z Moczarem. Zawsze chcia udawa liberaa,
czowieka o europejskich szerokich pogldach i nie bardzo mu ten Moczar pasowa ze
swoim czarnosecistwem. A tu znaczenie Moczara roso, co rok
stawjtjjiiej^kj^^waniejszy. Miecio postanowi zapyta Gomuki, co ma robi.
Gomuk mu powiedzia: tu si staraj robi rnice midzy mn a Moczarem, staraj
si wbi klin midzy mnie a Moczara, ale to im si nie uda, bo my jestemy jedno. I
dwa palce dwch rk zczy i pokaza Rakowskiemu, jak to s jednoci. Miecio to
potem szeroko rozpowiada.
A nie balsie Gomuk, e Moczar go zdominuje?
JEELI si w ktrym momencie ockn, cho wtpi, byo za pno. Moczar
byJGomuce potrzebny. Przecie Gomuk po rozpdzeniu rewizjonistw mwic Urnwie - rozszerza wanie pole swego ataku. Niech sobie pani
przypomni Siak jna_K^j^^w_swia^Juijz JistejiLjEpiskogatUjdp biskupw
niemieckich. Jest to niedoceniany, ale jd_n^ jiajwanjejg^c^^
w
na
__, najszerzej pojte spoeczestwo. Nie okaza si skuteczny, czego dowody wida
choby dzisiaj, ale wprowadzi pewne zamieszanie. Potem Jjyijlilejiium^ J_9<i6 r. Na
ulice wysza mi-licja^Duo milicji. Wwczas zreszt zacza _ s|
jnoja^jp^a_dgJCocio)a, bo ja jestem niewierzcym_najgorgtszyrn sojusznikiem
Kocioa, wtedy w peni u^adoeroBie(3omnie
w na-

szyjnyciu.
Chodziem z on na rne imprezy zwizane z Milenium w Warszawie. Ingres
biskupw u w. Anny, przejcie do Katedry, sto tysicy ludzi. Do Katedry ju si nie
dostalimy, utknlimy na placu Zamkowym. Plac Zamkowy by otoczony milicj,
goldziniakami, zmobilizowano te ORMO. W pewnym momencie zostawiem Dank
na placu i postanowiem przej si dookoa Starwki. Przy witojaskiej stay
szeregi ormowcw, za nimi milicja. Jeden z komendantw zwrci si do mnie:
towarzyszu Staszewski, nie przejdziecie. Dlaczego? - zapytaem naiwpie. Bo was nie
przepuszcz - pada odpowied. Na Brzozowej stao z piciuset milicjantw w
hemach i z broni. Skoczyo si naboestwo w Katedrze, cudem przecisnlimy si
z Dank do witojaskiej. Stao tam ze stu aktywistw partyjnych. Biskupi wychodz
z Katedry, wychodzi biskup Modzelewski. Zaczynaj pada okrzyki: baranie, ty
baranie. Wychodzi prymas Wyszyski i jaka koszmarna baba, ktrej widocznie
wszystko si ju pomylio, woa: ty, ty, ty pachoku bolszewicki. Tak to zostao
wyreyserowane i zorganizowane. A co si dziao zjp^azejiuMaki-BesJaejGzstoehowskie^
caej Polski?_Milicja si za nim uganiaja.jnjabilizowano aktywjmrtyjny, uy-f
wano przemocy, w Jctrym momencie obraz nawet zaaresztowano. W caej
PIclTusipjwario_rjrzej>z]coj^
. Wszdzie, poza Podha
lem, bo Podhala obawiano si rusza. Kampania prowadzona wtedy przeciw
Kocioowi bya tak silna, jak teraz przeciw "Solidarnoci"
/ wczeniej przeciw Armii Krajowej. No, to duo wczeniej.
Rnica jest tylko taka, e pierwsz pan wsplorganizowal, w drugiej uczestniczy jako
widz, a w trzeciej-jest niepokojony.
Bo partia, prosz pani, zawsze musi mie wroga, ktry konsoliduje jej szeregi. Jeli
zostanie zgnieciony wrg zewntrzny, znajduje go u siebie, jak znalaza odchylecw
prawicowo-nacjonalistycznych czy rewizjonistw. Ale wrogw musi mie zawsze.
W 1968 r. wrogiem okazahLsie modzie^tudencka. Wtedy poznalam pana nazwisko.
Pana i Zambrowskiego. W pitek, smego marca, by wiec na uniwersytecie, jeszcze o
istnieniu pana nie wiedziaam, a w poniedziaek - 11 marca - w Trybunie Ludu
przeczytaam, e krzyczaam na wiecu: Staszewski i Zambrowski do wladzy. Nikt z
moich kolegw nie zna pana nazwiska.
[MIECH] Najpierw rozptano nagonk przeciwko zespoowi redagujcemu
Wielk Encyklopedi Powszechn PWN-u, gdzie pracowao kilku rewizjo
nistw i ydw.
*
Byych prominentw.
MONA tak powiedzie. W PWN-ie pracowa Tadeusz Zabudowski - poprzednio
redaktor Gosu Ludu i gwny cenzor, Jerzy Baumritter - niegdy zastpca redaktora
naczelnego Trybuny Ludu, Pawe Hoffman - redaktor naczelny Nowej Kultury i
kierownik wydziau kultury KC, ktry w 1956 r. wydrukowa "Poemat dla dorosych"
Wayka. Encyklopedia wic bya dobrym obiektem do ataku, a pretekstem stao si
midzy innymi haso z VIII tomu "obozy koncentracyjne", w ktrym napisano, e w
czasie okupacji byy obozy pracy i zagady, co odpowiadao cile rzeczywistoci i
dalej, e w Owicimiu zgino ile tam ydw, Polakw, Rosjan i Cyganw, a we
wszystkich obozach zagady - prawie cztery miliony ydw. Wymienienie liczby
polegych ydw stao si dla grupy moczarowskiej niemal wyzwaniem rzuconym pod
adresem narodu polskiego; i pretekstem do rozptania wciekej nagonki
antysemickiej. Pikanterii sprawie dodawao to, e haso podpisa do druku czonek
rady naukowej encyklopedii, historyk z zawodu, niejaki Henryk Jaboski, wtedy
minister owiaty. Kiedy rozptaa si ta caa awantura wybraem si do niego.
- Ty, Heniu, jeste prezesem komisji historycznej ZBoWiD-u, ktra rozptaa t
wciek nagonk, czy mam ci co przypomnie?
- Ja nie bior w niej udziau - odpowiedzia.

162_
.STEFAN STASZEWSKI
-163
STEFAN STASZEWSKL.

- Bierzesz, bierzesz, chociaby jako prezes komisji historycznej. Czy mam ci co


przypomnie, Heniu?
- Co mianowicie? - zapyta.
- e to ty podpisae do druku to haso.
Henio Jaboski zblad, zmiesza si, zaczy mu oczka lata, nie mia nic do
powiedzenia i rozmowa si skoczya.
Na Jaboskiego jeszcze przyjdzie kolej. Na kadego przychodzi.
WTEDY by potrzebny Staszewski - jd^rewizjojiisjtajardzo_nielubiany, ktry na
dodatek mia kontakl^Michnikiem, Modzelewskim i Kuroniem. Zambrowski te, bo
jego syn zwizany by z opozytyjrrymiruchem modej inteligencji. Poczenie tych
dwch nazwisk to bya sama przyjemno. Dwaj byli cjzpnjkowie^jjartji,
itJzy_fldegralLjs^rze^zg^ jajca^jwlJ_rjrzestali pogiera jwhjtyJc^Ggmuki^
odmwili mu posuszestwa^ Ja - wczeniej, Zrnbrawski - dopiero
wJL64_rJkjdy^naj)jenu^skrjy^owaLgospjpdarcz jJolitykeJjomuki. Ja zreszt od
pocztku nie ukrywaem swego stosunku do Moczara i jego faszyzujcoobskuranckiego kierunku, co dodatkowo wzbudzao niech i nienawi caej tej
grupy.
A co, zagraa pan komu?
JA? Oczywicie, e nie, ja byem ju zaatwiony wczeniej. Gomuce przecie
nie chodzio te o tych kilku ydw, ktrzy nie odgrywali adnej roli w yciu
politycznym i nie mogli odegra. Dawno byli odsunici. Nie chodzio mu te
o tych kilku czonkw kierownictwa, ktrzy w wyniku antysemickiej hecy
odeszli sami. Nie musia si przecie w ten sposb pozbywa Ochaba czy
Rapackiego. Ochabowi wystarczyo powiedzie: towarzyszu Ochab, przesu
wamy was na inne stanowisko, albo towarzyszu Ochab, podajcie si do dy
misji i Ochab - jak zwykle zdyscyplinowany - zrobiby to. Gomuce chodzio
o zaatwienie kilku rzeczy: po pierwsze - naleao umocni represyjny re
ym, by sta si jeszcze bardziej represyjny i dziaa odstraszajco na wszelkie
objawy niezadowolenia. Po drugie - pozyska najciemniejsze elementy
oenerowskie, endeckie, sporo ich byo w ZBoWiD-zie, ktre potencjalnie
mogyby w przyszoci szerzy nastroje opozycyjne. Gomuka postanowi
zawrze z nimi sojusz. Przewidzia prawidowo: elementy te nie stawiay
oporu w przyjciu jego oferty, tym bardziej e zyskiway na przywilejach,
autorytecie spoecznym. Po trzecie - naleao znale jakie wytumaczenie
dla pogarszajcej si sytuacji gospodarczej. Ludzie upatrywali przyczyn w
Zwizku Radzieckim, c wic byo wygodniejszego ni podsun im y
dw, istniaa zreszt w tym wzgldzie bogata tradycja. Jak co le - ydzi
winni. Antysemityzm zawsze suy jako zasona dla brudnych celw, od
wracajca uwag elementw nieuwiadomionych, niezorientowanych od
istotnych i prawdziwych przyczyn trudnoci. Na tym zreszt polega Jjrak
Rozwagi Gomuki i Moczara, e wygnali z Polski resztki ydw i teraz nie
~~
brzmiao! "Solidaffiosc^opahowana przez ydw, a tak zostali tylko ekstremici, a to ju nie to. Naprawd nie to.
Ochab twierdzi, e chodzio o pozyskanie nowych stanowisk dla ludzi z

Bezpieczestwa.
PRZY okazji, tylko przy okazji. Najpierw chodzio o wyrzucenie_ze^jtano-wisk
wszystkich ludzi znanych z liberalizmu _zy kontaktujcych ^ ze^Q d^pwj^ami^ip^zjc^inynii. Rozpdzano wic kadr naukow wjfdafw so-c jnlngji^ filo/nfii,
eknnnmii pnlityrTnpj na nniwersytege^ powoujc w ich miejsce "marcowych"
docentw, ale ci "marcowi" docenci byli potrzebni tylko do wypenienia pustych
miejsc. Wyrzucano zreszt nie samych ydw. Polakwjake.
Mwio si, e wystpienia studentw inspirowali niektrzy czonkowie Biura
Politycznego.
NIE ma w tym ani jednego sowa prawdy, kolejny wymys, nie wiem, czy idcy
bezporednio od Gomuki, czy bezporednio z UB. Nie byo nie tylko inspiracji, ale
wszystko, co si dziao wtedy z modzie, wywoywao w kadym czonku Biura
totalny sprzeciw. Nie znam adnego, ktry by w jakim stopniu nie tylko
wsppracowa czy wspdziaa z modzie, ale z ni chociaby sympatyzowa, z
Ochabem wcznie.
Kiedy aresztowano djsja_N1[icJyiikji,_JackaJCur^^
__
jcw w 1977 czy w 1978 r., bardzo chciaem zobaczy si z Ochabem. Sdziem, e
jeeli nawet politytern^lcirTflTpopiefaTTe^riaTrjalI^ireaguje na ich aresztowanie,
powie: nie tdy droga, nie metodami przeladowa. Rozmawiaem z nim par godzin i
Ochab nie tyjko odmwi swego jxxjpjsu na petycji_Lnie_wyrazil zachty^ by
podpisywali inni, ale ^r^P^wedzia: ja mam s^pje_ajisL_jjdeio^fnictwern, krytykuj
ich~pofityk. ale nie bdjyy-stgpnw przeciw partii w-akirn towarzystwie. W 1968 r.
jego Stanowisko byo podobne. Oczywicie, by przeciwny antysemickiej hecy,
szowinistycznej brudnej kampanii, bezpieczniackim metodom, ale modziey nigdy w
a-derj sposb nieoar|JnniJtakei,nie^jni_Ni^^
uchodzili za liberawTCo byo tylko? Wiele dzieci byych ra
prolffi^ntw~zaangaowao si w ruch opozycyjny, co nie byo przypadkiem, ale w
tym sensie, e wiedz o wiecie, polityce, czerpali take z domu, mieli do niej
atwiejszy dostp ni inni. Z pewnoci byli przez to bardziej rozbudzeni
intelektualnie, moe bardziej inteligentni. Dzi mona powiedzie, obserwujc ich
dalszy rozwj, e bya to czowka intelektualna modziey, ktrej nie powstydziby
si aden z orodkw uniwersyteckich. Ich udzia w ruchu opozycyjnym zosta,
oczywicie, nadmiernie rozdmuchany ze wzgldw taktycznych, co nie zmienia mojej
oceny, e wyrs z opozycyjnej pnstawy spoeczestwa, co wyrazio si dwa lata
pniej.
Pan si z nimi spotyka?

164.
____________________STEFAN STASZEWSKI
WIDYWAEM ich, to jest odpowiednie sowo, przewanie w kawiarence PIW-u i
mwiem im, e powinni robi zebrania, wystpowa z memoriaami, stworzy mocn
baz wrd studentw, dotrze do modziey robotniczej. To mwiem. Wychodzenia
za na ulic nie popieraem. \Vasze_wysta-pienie-powtarzaem - zostanie
wykorzystane, eby was zniszczy. A oni pana nie suchali?
Do nich nie trafiay adne argumenty. Ja mwiem, Leszek Koakowski m
wi i jeszcze par osb, ale oni mieli inn percepcj rzeczywistoci, inne do
wiadczenia, czyli biak-dQwiadczeDT-4jwaali, e jakwyjdna ulic, to
sppJeczeH^teo^laiH^_zajujniiJ^ojQi^
zdawali sobie sprawy z
tego, e mona mi racjjprzegra, e racja niegwarantuje_wyjgranej.
Kilkanacie osb skazano na wizienie, dziesitki relegowano__z_uczelni,

setJiLz^Bran^re^@jSJ(g^5^cMJjrnjszf)no do emigracji, a panu? MNIE? Nic. Mnie


tylko opluskwiono w gazetach.
Nawet nie przesuchiwano?
NIE. Mnie mona byo aresztowa, a nie przesuchiwa. Przesuchiwano mnie zreszt
tylko raz, w rok pniej, po aresztowaniu Adama Bromberga -dyrektora PWN-u.
Chciano mu wytoczy proces o jakie naduycia. Bya wtedy moda na wytaczanie
procesw pod pretekstem naduy czy niegospodarnoci rnym dyrektorom-ydom.
Brombergowi zarzucono, e wydawa niepotrzebnie pienidze na jakie wydawnictwa.
Bzdury. Wezwano mnie do Komendy Gwnej MO na przesuchanie w charakterze
wiadka. Nie okazao si ono korzystne dla przesuchujcych. Zapytano, co myl o
Brombergu. Powiedziaem, e uwaam go za najlepszego edytora polskiego. Polska
nie miaa dotd wydawcy o takim talencie organizacyjnym i takim rozmachu. Jest to
czowiek - dodaem - o nieposzlakowanej uczciwoci.
- No to co byo z t encyklopedi o Polsce - zapytano - ktra miaa zosta wydana w
paru obcych jzykach, a w ktrej pan mia by redaktorem rosyjskiego wydania.
Mwi: mimo zaawansowanych prac do wydania jej nie doszo, poniewa Rosjanie
wycofali si z umowy bojc si, e otrzymaj nie to, czego oczekuj.
Wtedy zapytano mnie o kwalifikacje czonkw komitetu redakcyjnego i rady naukowej
encyklopedii.
- Przecie czytalicie panowie - mwi - nazwiska profesorw, docentw, doktorw,
czonkw PAN-u.
- Takich - usyszaem - to my mamy kup w przechowalni na dole.
Na dole Komendy Gwnej, jak pani chyba wie, jest areszt.
- A jakie pan - zapyta mnie szef biura ledczego, pukownik - ma kwalifikacje, eby
by redaktorem rosyjskiego wydania.
Wyjaniem: mam ukoczone studia w ZSRR, mieszkaem tam wiele lat, byem
wykadowc.

.165
STEFAN STASZEWSKL
- Wykadowc? - zainteresowao ich to - gdzie wykadowc?
- Ja wykadaem - powiedziaem - w midzynarodowej wyszej szkole spoecznopolityczej w Moskwie, bya to uczelnia Kominternu, midzynarodwki robotniczej, a
studiowali w niej midzy innymi Bierut i Gomuka.
Zalega cisza. Trwaa kilka minut. Nie wytrzymaem i powiedziaem: zao si, e
wiem, o czym pan teraz myli.
- No o czym? - zapyta pukownik.
- Pan myli o tym, jak zniszczy ten protok.
Obok przy stoliku siedzia bowiem kapitan i wszystko notowa.
Pukownik popatrzy na mnie i zdecydowa: kapitanie, dajcie mi to.
Kapitan mu poda, on podar ostatni stron, wrzuci do kosza i wyszed. Po godzinie,
kiedy nie wrci, powiedziaem kapitanowi, e musz i na obiad, bo ju wp do
trzeciej.
Kapitan zakrci si i wyszed. Przyprowadzi prokuratora. Chce mnie przesuchiwa.
Nie zgadzam si, ustalamy, e podpisz protok, ale razem z ostatni stron. Dyktuj
j kapitanowi i wychodz. Wicej mnie nie wzywali.
Do 1982 r.
ZGADZA si. W ostatnim roku miaem dwie bardzo szczegowe rewizje i kilka
wezwa na Rakowieck.
Gono o nich w warszawskich kawiarniach, bo po kadym opowiada pan, jakich
celnych odpowiedzi udzieli, jak zapdzi pan w kozi rg przesuchujcych, jak si z
nich ponaigrywat
[miech] i po roku spotka wci zadaj sobie pytanie: kim pan waciwie jest?
1982 rok

WIKTOR KOSIEWICZ
urodzi si w 1907 roku w Warszawie, w rodzinie robotniczej (ojciec by murarzem,
matka - krawcow), wielodzietnej (picioro). Wiktor Kosiewicz zosta take
murarzem. Do KPP wstpi w 1928 r., za swoj dziaalno by wiezieny-przez cztery
lata;"W~T938 r. .zagroony aresztowaniem wyemigro-js^UaJ?rancji,'tanfataa go
wojna, trafi do stalagu jako jeniec francuski. ^Zssjglniony, w 1945 r.
wrd^Bb^ols^kjj^jialydimiasl^s^ajlcierowany na "p.<xIseFfetarzaKomitetuW6jewdzkiego_PPR w Krakowie, a w roku nastprry^rTjiaT^eT^r^talYa^KW^PPR^w Szczecinier\$Tatacrrrt9;4JL-50 by zast^pc-xzorikalKLlLZPRra^a~r95DTr^czonkiemJCC'(do 1958 r.). W roku 1950 zosta
take prze^^dHiez^ey^n^eirtrabiej^RadyZwizkw Zawodowych (do 1956 r.) i
czonkiem ^Biuxa_Qrga_nizacyjnegg^ KC (do 1954 r.). W latach 1946-59 by posem
do KRN i sejmu oraz dodatkowo w latach 1952-56 - czonkiem Rady^PansfwaT Po
T^55Trrp^mlFriStpuJce funkcje: wiceministra pracjTi opieki spoecznej (1957-58),
naczelnego dyrektora Centrali Handlu Zagranicznego "Marko" (1958-71) i
wiceministra pracy, pac i spraw socjalnych (1971-76). W 1976 r. przeszed na
emerytur, jednak nadal zajmuje stanowisko, tym razem wiceprzewodniczcego Rady
Nadzorczej Zakadu Ubezpiecze Spoecznych.
Syn jest inynierem rolnikiem, czonkiem partii, piastuje stanowiska kierownicze.

.167
WIKTOR KOSIEWIC.
Jak si pan teraz czuje? 25 lat temu pana zdjto ze stanowiska przewodniczcego
CRZZ, a pl roku temu pan si z kolei przysuy do usunicia Szydlaka.
TAK w yciu bywa.
Jak to si odbyto dokadnie?
NlGDY nie przypuszczaem, e Szydlak nie poda si sam do dymisji, usunli go
przecie z Biura Politycznego. Przyszedem na plenum CRZZ i czekam. Wiedziaem, e
przedtem byy jakie targi, telefon od Gierka. Plenum miao si zacz o dziesitej.
Siedzimy, czekamy. Po dwudziestu minutach przychodzi tow. Grad, sekretarz Rady i
bardzo przeprasza, ale prezydium chce plenum przeksztaci w narad. Powiedziaem
Gradowi: id tam i powiedz komu trzeba, e prezydium moe z siebie robi idiotw,
ale plenum si nie da. Od razu przecie wiedziaem, o co chodzi: na naradzie nie
mona wprowadza zmian personalnych. Wreszcie zaczo si plenum. Przychodzi
Szydlak i czyta porzdek dzienny, nie widz w nim punktu "sprawy organizacyjne".
Podnosz rk. Mam wniosek - mwi - proponuj wstawi punkt "sprawy
organizacyjne". Sysz, e powinienem go uzasadni, wic id na trybun i
uzasadniam: tow.Jizydlak nie moemy prypwndnicycyrn CRZZ, poniewa KC wyrazio
mu wotum nieufnoci.
Powiedzia pan to tak sam z siebie?
OCZYWICIE, zawsze wystpowaem samodzielnie i z nikim si wczeniej nie
umawiaem.
Szkoda, e nie zrobi pan tego wczeniej. W tym momencie nie miao to ju
praktycznego znaczenia. CRZZ i tak umierao.
I UMARO. Byem na pogrzebie. Wstaem i postawiem wniosek: dla uczcz-^ ni tego
historycznego dnia likwidacji CRZZ proponuj, aby z funduszy CRZZ ustawi w holu
trzy postumenty: Gierka, Kruczka i Jagielskiego z napisem: likwidatorzy i rozbijacze
ruchu zwizkowego.
Dowcipny jest pan. I co, uchwalili?
PRZEWODNICZCY potrafi si znale i powiedzia: wniosek tow. Kosiewi-cza jest
takiego formatu, e chyba nie bdziemy go gosowa.
Ale dlaczego Jagielskiego?

^A "Solidarno^ czyli za przyczynienie^i do rozbicia ruchu zwizkowe,go


-_
^___-_.
Nie rozumiem, to w "Solidarnoci" nie widzi pan szansy odnowy tego ruchu?
L

168_
.169
.WIKTOR KOSIEWICZ
NIE bardzo.
Dlaczego? Czyby strajk Wasy si panu nie podoba?
OCZYWICIE, e si podoba, poniewa by on wyrazern protestu klasy ro-botokzepfzgeiwk^i-^dedonijjOBenlonym przez ekip Gierka. Naley jednak sjusznajigraw
projej^jdajsyjoj^o^^c^ijcjd^iz^^
^
lidarnoci". Zreszt taki strajk atwo byo zorganizowa, zaley on przecie od
warunkw, jakie si stworzy. Tu byy idealne.
Czyli jakie?
s, ktry zjednoczy
IDEALNE warunki s wtedy, gdy wjadza stworzy__tajdjcr wszystkich. My takich przed
wojn nie mielimy.
Rozumiem, e w KPP mielicie gorsze. Od kiedy by pan w KPP?
OD 1928 r. do rozwizania, to jest do 1938 r. Za dziaalno w partii przebywaem
cztery lata w wizieniu. Zaczynaem jako robotnik budowlany w Warszawie a oj:>a^
PRZEYEM. Byem w tym czasie na okrgu zagbiowskim, konkretnie sekretarzem
Zagbia. Gdzie w listopadzie przyjechali towarzysze z Francji i powiedzieli nam, e
KPP zostaa rozwizana. Nie chcielimy wierzy. Kady by zaskoczony.
Przecie pisano o tym w polskich gazetach.
No, pisano, ale nikt nie wierzy... Pamitam, spraw procesw moskiewskich
postawiem na sekretariacie partii. Pytaem towarzyszy, jak to wyglda. Nie wiedzieli,
bo nie mielimy ju kontaktu z kierownictwem KPP. Zaproponowaem wtedy, eby
pojecha i wyjani spraw.
Dokd pojecha? Do Moskwy!?
No tak, przecie nikt nie przypuszcza, e tam mog zachodzi takie omyki. Trudno
wprost uwierzy, przecie pan wielu skazanych znal.
ZNAEM. W okresie stalinowskim te znaem, ale jak kto przychodzi do mnie i
mwi: Bezpieczestwo aresztowao tego czy tamtego, to mylaem -winien. Do
Bezpieczestwa przecie posyalimy najlepszych ludzi, jakich mielimy. Przede
wszystkim z Czerwonego Zagbia. Nie podejrzewaem wic, e w tym
Bezpieczestwie mogy nastpi takie wypaczenia.
_KPPpan niewierzy?
_
NlE bardzo. W 1938 r. grozi mi wyrok, nie byo partii. Miaem do wyboru: albo i do
wizienia - a przykro siedzie, jakji-wder^e-niejnarpjirtii, albo
WIKTOR KOSIEWIC
zdecydowa si na emigracj. Rnymi cji. Wojna zastaa mnie w Paryu. Zgosiem
si. Ochotnicy otrzymywali wtedy francuskie dokumenty, ktre bardzo si przydaway
do chodzenia po miecie, bo Polska jeszcze nie cieszya si powszechn sympati i
Polaka, mwicego po polsku, zwaszcza w metrze, mogy spotka due
nieprzyjemnoci, gwnie od kobiet, ktrych mowie walczyli na linii Maginota. Rzd

Sikorskiego nie skorzysta z ochotnikw, bo Francuzi wcale si nie kwapili do


tworzenia u siebie polskiej armii. r>o wojska wiec Jrafiern 1"-' na wiosn, w ramach
mobilizacji. Walczylimy w Alzacji, a nastpnie przeszlimy do Szwajcarii, gdzie byem internowany. Prbowaem
ucieczki, zapano mnie jednak na granicy i ju [atojrancusjciego
Jca_wzilo_do_niewoli. W stalagu V-A przesiedziaemjg koca_wojny, do Polski
wTcjejn_w_czerwcu_1945^ r.^gTsiem~si-d.Q^rnitetiLCentral-negeBSOtry
mieci si na Szopena. Nie' wiedziaem, do kogo si zwrci. Na pitym pitrze byy
kadry, gdzie urzdowa Kliszko. Id, w sekretariacie siedzi facet. Mwi mu:
okrgowca. a on do mnie: eee, teraz to si
nie liczy, teraz jest PPR. Mnie, jakby kto obuchem w gow. Co to za partia pomylaem. Nagle wychodzi z drugiego pokoju Zosia Gomuko-wa i tow. Barya,
ktrych znaem przed wojn. W^jan|lmjj3rjstotj}ro-gr.ajnij^^Rj.iriic si
zasadniczo_od wersji usyszanej od pierwszego infonnalara. Dopeniem
formalnoTipo ich porczeniu zostaem firzyj$_-_ <r4tjrjlfLEP-R. Nastpnie
zaproponowano mi objcie fuiTkcjnijekretarz^KW PPR w Krakowie. ^ojechaTemr - ~
-----Do Krakowa, jedynego miasta, gdzie -oficjalnie referendum^ razy tak"
zosjatcrpjzegrane. Cho syszaam, e przegrane zostao wiadomie. Po prostu
Krakw wytypowano jako miejsce, w ktrym postanowiono zbada rzeczywiste
proporcje gosw.
MNIE przy tym nie byo. A co byo przy panu?
CIKO. Przed Komitetem Wojewdzkim stay warty, chodzio si z pepeszami, a
jak~sifi~JLcj}ao na wiec, to bya caa przeprawa^Zawszetrzeba si Jiyjtojic^^ztyrri^e^i^nje^wrci: -- ~
Niedobrze si czulicie w roli tych, ktrzy dziaaj wbrew woli narodu?
TRUDNO powiedzie, czy wbrew. Na pewno zdawalimy sobie spraw, e nie mamy
wikszoci, ale bgdimy^jrzekanani o_sjusznoci ^ Iprawy,j3_ktr wal-^
czy4Jmy44iezylimy, ejoasz postaw, nasz prac przekonamy nard.
Przekonalicie?
ZRESZT nie cay nard walczy przeciwko nam, bo trudno powiedzie, by banda
"Ognia" to by nard.
170_
.171
WIKTOR KOSIEWICZL
.WIKTOR KOSIEWICZ

A co?
BANDA. Nie mona utosamia jej z narodem. <3zjiarQdu_walczjia^o naszej
strom^czpe-pfzeciwnej,"wilBZoe%)^a bierna.
Prosz pana, dliLXeJu_Ju^izi_zJ?Qjha]a^,,(ygiej:i^
dQw^m,.4aJkjaJijcae^AKjiigdy si nie stao - wbrew yczeniom wczesnej
propagandy - kortem reakcji i armi bandytw. Paradoks, prawda?
W PEWNYM sensie tak. A czy wie pan dlaczego?
NIE jest to takie proste. Legejida^OgHaI1-fodzia-s!-w-ekjesie-oJtupacji. Ja za z
wasnych dowiadcze mem^^co^^Ogielljgbi po wyzwoleniu, jak
inorJffiKaLnaszycluludzi. Nie byo dnia, bym nie uczestniczy w jednym lub w dwch
pogrzebach. Dzie w dzie przychodziy do mnie do komitetu rodziny, wdowy,
osierocone dzieci, ktrymi musielimy si zajmowa, bo bay si wraca do swoich
domw. Wysyalimy je na Ziemie Odzyskane.
Powiedzie panu, dlaczego?

Kady aktywista jiia okrelon kaniiejiL^,_^kjeilony_jlornL chodzi od


mTe^zkarria^aS^miejzkajTia^iJuniaczy. Pamitam jednego, przedwojennego
^eneraaTl>racowa na kolei. Na zebraniu zdawa nam relacj: w tym domu wszystko
w porzdku, w tym musz by jeszcze raz, a gdzie indziej jeszcze dwa razy. Takie
wtedy miao si rozeznanie w nastrojach spoeczestwa i dlatego to referendum
wygralimy.
Konkretnie w jaki sposb?
GOSOWANIE polegao na tym, e organizator umawia si z lokatorami domu o
okrelonej godzinie i razem z transparentem "3 razy tak" maszerowa do urn. Po
gosowaniu szed po drug grup, potem trzeci.
Ludzie jednak mwi,
. Nie ukrywam, e wy_wjgrany^yl.moralnyjiacisk. Aktywici chodzili do lokatorw,
namawiali, bya wic presjajTioralna^ Tak, o presji moralnej
mogpo^ie^zle^r^^^kla^hSszertwa nic mi nie wiadomo.
Podpukownik wiato_jz_UBjo swojej ucieczce za granic w 1953 r. tak
mwi \
'~
"~
uzaJeiniojie_JjyJo_Ld_zacJiowaaia_pj?eja3Knika. On narzuca nam pewne roz
wizania. By to okres napitej walki. AK miao swj_obraz Polski, jny sw^,_kjdy_walczy^ojL0je^
- ~~ "~ "
Czy rzeczywicie chodzilo o obraz Polski?
NIEWTPLIWIE obecno armii radzieckiej, front, musiay wywiera wpyw na postaw
samej partii i walk, jaka toczya si w Polsce. Chocia trzeba si te liczy z tym, e
Armia Czerwona, jak wesza na nasz teren, miaa perspektyw Berlina i nie moga
sobie pozwoli na zaplecze, ktre utrudniaoby jej marsz naprzd. Std wywodzia si
nasza postawa do AK.
Nierwna to bya walka, wic i wynik jej przesdzony. Referendum przeywa pan
gdzie?
W SZCZECINIE. Na moje miejsce przyszed do Krakowa Ryszard Strzelecki, a mnie
wysano do pracy wKW_PPR_w_Szczeciiiie. Znalazem si w zupenie innych
warunkach.
Jakich?
To byo ogromne wojewdztwo, obejmujce dzisiejsze: szczeciskie, koszaliskie,
supskie i czciowo zielonogrskie. Partia wtedy moe nie bya zbyt liczna, ale
szalenie aktywna i ludzie byli inni - ideowi. Cay czas siedzielimy w terenie i
samochodach. ^ ..__
Przygotowywalicie referendum? WYKONALIMY ogromn prac.
Rzucjyjny_J}as2:_^bjgrowe_gosowanie.
WIADOMO, jak rol odegra wiato w organach bezpieczestwa i dlaczego uciek z
kraju. Oraz wiadomo, e za to, co potem mwi za granic, dobrze mu pacono.
WJ949_r. przyjechaem doWarszawy, najpierw przez kilka miesicy byem zastpc
kierownika wydziau kadr KC, potem kilkajnniesjecy_Jyerownikiern
aern przewodniczcym CRZZ.
Jak dokadnie zosta pan przewodniczcym CRZZ?
W ROKU 1950 partia postanowia odwoa z tego stanowiska Aleksandra
Zawadzkiego, kierujc go na stanowisko wicepremiera do spraw rad naro
dowych. Mnie poprosi do siebie tow. Bierut. Byem zaskoczony propozycj.
Wprawdzie w ruchu zawodowym dziaaem jeszcze przed wojn, od 1932 r.,
braem udzia w strajkach, a nastpnie w 1937 r. kierowaem strajkami w
Zagbiu, kiedy walczylimy o 7,5 godzinny dzie pracy, problemy wic nie
byy mi obce, ale przecie dopiero co objem kierownictwo wydziau admi
nistracyjnego. Tow. Bierut zacz mnie przekonywa i zdecydowaem si.
Przewodniczcym zostaem_wybrany na plenum CRZZ, a potem JCongres
potwierdzi moJwyBorT"
-----

Mazepo kolei. Najpierw rozmawia z panem Bierut.


TAK, najpierw Bierut. kolei Biuro Polityczne rekomendowao moj kandydatur do
CRZZ. Nastpnie odbyo si plenum CRZZ, na ktrym mnie dokooptowano w jego
skad i pniej ju jako czonka wybrano przewodniczcym. Wkrtce w statutowym
terminie odby si Kongres Zwizkw Zawodowych. Normalna sprawa.
.173
172_
.WIKTOR- KOSIEWICZ
WIKTOR KOSIEWIC.

W sze lat pniej - na VIII plenum KC PZPR, w padzierniku 1956 r. - mwi pan
midzy innymi o potrzebie demokracji. Czy myla pan take o sposobie wybierania?
ia^
wprowaJak j pan widzi?
AKTYCZNE wybory. Nie moe-byjgk; e Judzie nie mog wybra sobie
Kadego sekretarza?
POWINNY obowizywa naturalnie pewne zasady. adna_partia-Bie-moe odda
kierewnictwa^wTiiepewnielu^oBel^ce .
Jakie obce?
No, na przykad nie moe by tak, eby na sekretarza wybra kogo, kto przyszed do
partii wczoraj lub kogo nam inni prbuj podpowiedzie. Sekretarzem musi
by4towaray^pesiadajaLyj3cJggwiediiista i dowiadczenie.
Rozumiem.
MONA na przykad wybiera spord trzech kandydatw. Przedstawi na przykad
Kani, Olszowskiego, kogo jeszcze i zrobi tajne wybory. W KC tylko raz byy tajne
wybory, w 1956 r., a poza tym zawsze jawne. Czy od takiego wyboru sekretarza
Komitet Centralny by si przewrci?
Od takich wyborw rzeczywicie nie. Czy sdzj^pan, j.ej!yLpan dobrym
przewodniczcyjnjCRZZ?
MYL, e za moich czasw obowizyffiay_suszne zasady. Co rok organizowao si
wjbojgLde-4ad-zaJdadc>w4diJrskjad^i_pa^ potic^nia__rirzy^ensji. Co miesic
m zaufania odnawia jakby swj stosunek z zaog, bo co miesic musia przyj na
hal fabryczn, zebra pienidze i wykupi znaczki na poczcie. Dla nas, dziaaczy,
liczba wykupionych znaczkw bya sygnaem, czy zwizki zawodowe w danej brany i
zakadzie pracuj dobrze, czy nie. Jeli wpywy ze skadek byy mniejsze, byo to
sygnaem dla nas o wystpujcych zaniedbaniach w pracy zwizkowej. Mj nastpca,
Loga Sowiski, poszed za na rozwizanie administracyjne, skadki zacza potrca
ksigowo i to by pocztek zbiurokratyzowania zwizkw.
A czy_ zdawMlicie_jobje_spraw^, e - delikatnie mwic - nie jestecie
kochani?
' '~~
NA pewno domylalimy si troch, ale kado si to na karb tego, e nie wszyscy nas
rozumiej, e nie s przekonani, e trwa walka klasowa. Chyba jednak czowiek nie
zastanawia si, na ile bylimy niekochani. Zreszt ludzie z aparatu nie utrzymywali
szerokich stosunkw towarzyskich.
Jak dzisiaj.
O NIE. Dzisiaj wie si o wiele wicej. ony co donios, rodzina podpowie. Wtedy za
przebywao si zawsze w tym samym partyjnym gronie.
Jak przebiegao wic ycie towarzyskie? Kto bywa na przykad u pana na imieninach?
TROCH rodziny i przyjaciele partyjni. Z reguy bywali Rumiski, apot, z onami.
Bywa Nowak, Chechowski, Mija i inni towarzysze.
Czy w tym gronie nie mwio si, ilu ludzi siedzi w wizieniach? TEGO problemu nie
poruszalimy, gdy bylimy wicie przekonani, e w kraju naszym przestrzegana jest

praworzdno oraz e w wizieniach przebywaj ludzie, ktrzy naruszyli


obowizujce prawa.
Troch to dziwne, bo caa Polska bez maa uwaaa, e jednak siedz niesusznie.
PROSZ pani, co innego mwi, a co innego wiedzie. Jak pani wierzy, e
pani m jest fair, to przecie nie bdzie pani wierzy plotkom. Po prostu
^wiei^ltrriy_wLZEsiiejmukierownictwu partii. r---- --Gomuka pono powiedzia kiedy, e czowiek widzi tyle, ile chce. A wanie, czy e
Gomuka siedzi- wiedzia pan?
OD swojej ony. Jej za powiedzia dozorca. Puciem to koo uszu. Za tydzie jednak
przyszed do mnie kierownik kadr i powiedzia, e Zofia Go-mukowa, ktra pracowaa
w CRZZ w bibliotece, od tygodnia nie przychodzi do pracy. Wtedy za
nieprzychodzenie do pracy wytaczao si spraw prokuratorsk. Z tego wic
wywnioskowaem, e jeeli nie pokazuje si w pracy od tygodnia, oznacza to moe,
e informacja dozorcy jest prawdziwa.
Znapan Gomukejeszczesprzed wojny^ Uwierzy pan w jego zdrad?
BYEM zaskoczony, ale kady przypuszcza, e wjdasn.ie_^2alelijajde ma
teriay, bo przecie nikt nie podejrzewa, e niewinnego czowieka mona
aresztowa bez adnych podstaw. Przyznam si jednak, e miaem co do
aresztowania Gomuki pewne wtpliwoci. Kiedy w rozmowie z wicemini
strem MBP, wietlikiem, zapytaem, co z Gomuka. "No wiesz - usyszaem
- co tam jest". A dlaczego procesu nie ma? Odpowiedzia, e bdzie. Ale
jakie wysuwaj konkretnie zarzuty? "No, wiesz, rne", j^ornylaem, e jeli
owiane jest to tak tajemnic, wic musi by co powanego.
~
A o siebie pan si nie ba? Nie czu si pan zagroony? Przecie Gomu-kowa w 1945 r.
za pana porczya.
DLACZEGO miaem si ba, przecie wiedziaem, e jestem w porzdku. Powtarzam:
do Bezpieczestwa posyao si najlepszych towarzyszy. Wierzyem w nich.

174_
.WIKTOR KOSIEWICZ
.175
WIKTOR KOSIEWIC.

Wiara to taka kategoria niemarksistowska raczej. ZMIEMY j w takim razie na


zaufanie.
Zgoda^ A czy zna pan metody ledczejtosowane wUB? DOCHODZIY do mnie takie
sygnayjecz traktowaem je jako plotki.
Dobrze, dziaalno U B to sprawy polityczne, moe pan zaslania si niewiedz, ale
przecie jako przewodniczcy CRZZ chyba pan wiedzia, e matki zamyka si po
pracy na klucz i doksztaca ideologicznie, kiedy ich dzieci biegaj po ulicach. Chybamusistpjin wiedzie, jak yj robotnicy.
O FAKTACH takiego doksztacania ideologicznego nic mi nie wiadomo. Natomiast jeli
chodzi o poziom warunkw ycia robotnikw, nie byo mi one obce. Cenzura nie
dopuszczaa jednak do wiadomoci publicznej adnych informacji na ten temat.
Przynosio to olbrzymi szkod ruchowi zwizkowemu, poniewa cay szereg spraw
podnoszonych przez robotnikw na zebraniach stawialimy na plenach KC partii, lecz
informacje o naszych wystpieniach nie przedostaway si do opinii publicznej.
Podam przykad. Stawiamy jaki problem na plenum KC, czy na Biurze Politycznym,
ktry nie uzyskuje akceptacji tych instancji, a nawet wysuwane s do wystpujcego
krytyczne uwagi, natomiast na przykad w Nowych Drogach w relacji z plenum KC

ukazuj si krtkie notatki, z ktrych w ogle nie wynika, e bya dyskusja na ten
temat na plenum czy e wystpia rozbieno pogldw i jak spraw robotnikw
stawia ich przedstawiciel.
Dlaczego si nie pisao i nie pisze? Jak pan myli?
Bo uwaano, e to propagandzie wyjdzie na ze. Propaganda sukcesu nie zostaa
wcale wymylona w ostatnich dziesiciu latach. Istniaa zawsze. Mwio si - jak
wspaniale, albo e bdzie ju niedugo wspaniale. Wiele rzeczy robio si na chwilowy
efekt, bez wizji, co bdzie dalej, gdy przyjdzie krach.
Widz w tym jaki przeraajcy brak logiki, bo przecie prawda w ktrym momencie
musi si ujawni. Mam pytanie, czy aparat partyjny jest nastawiony na
samozniszczenie?
v
To nie, ale te pewnych rzeczy nie rozumiem. Pamitam, HkwidQWano,kartna tym zaroM [jtajc_polecojiTO_turna__t- Przecie gdybym ^zedTTTak^argurnentacj do ludzi, to by
mnie wymiali. Poszedem i powiedziaem: trzeba zlikwidowa kartki, bo
&rakiije__JtwarjurJlJ?ra]^]e?_^
FmusTin5y~aawa na
zbrojenia. Ludzie zrozumieli. r^a'''jie%yln''iripolkan~apytarinnie robotnik,
dlaczego tak argumentacj nie posuono si w gazetach. Odpowiedziaem:
nie wiem dlaczego.
Czy to gupota, czy sabota?
DOPATRYWA si mona wielu rzeczy. Nieraz si nad tym zastanawiaem. Zastanawia
si pan ?
NlERAZ. Nigdy nie uwaaem si za geniusza i jeeli ja widziaem pewne rzeczy w
takich, a nie innych kolorach, to wiedziaem, e i inni musz je widzie. W ogle
chyba jest tak, e jeeli wikszo widzi czarne, nie oznacza to, e wszyscy s
daltonistami. I zadawaem sobie pytanie, jak to si dzieje, e konsekwetnie utrzymuje
si stan, niewiele majcy wsplnego z rozsdkiem i logik. Nie wykluczam wic
sabotau inspirowanego skutecznie przez bardzo mdrych ludzi.
W marcu 1953 r. zmar Stalin, _w "kilka, miesicy pniej_Malenkow powiedzia .o
ejjutL->^liLja^.zagajyjieLiaJ^ ty^znegjo^^niszc2e2^_paaiLJamumis^z-ntj^
przez pjiirljigjyjgjgjr}^!^
'. Beria odszed, w Polsce za
rozpocz si proces biskupa kieleckiego, Czesawa Kaczmarka,i aresztowano lub wedug innej nomenklatury - internowano Prymasa Polski, kardynaa Wyszynskiego.
W SPRAWACH religii to my taczymy od plota do plota. Od pocztku brak nam byo
jakiej rwnowagi. Myl, e w pierwszym okresie towarzysze nie bardzo rozumieli te
sprawy, bo w spoeczestwie takim, jak nasze, zdecydowanie katolickim, nie mona
robi posuni, ktre nie s zrozumiae dla ogu. Nie znaczy to, oczywicie, bymy
mieli rezygnowa ze swego wiatopogldu, ale powinnimy stosowa inne metody, by
ludzi wychowa i przekona.
Jakie?
NrB_ wolno stosowa nakazw i zakazw. Ja_b^nij^ dzce dTciil^jiJ^if^^
iczestnictw w

_
dzie. Uc^tjaJ^sJip^iij^ej^ eby
modzie wiejziaja^j^w^wjejej^
przez c(c) sabobyjej przywizaniedojednej. A poza tym pilnie bym prze
strzega, by przedstawiciele Kocioa nFe wchodzili w zakres dziaalnoci
pastwa, ~
' - - - -Tak i co dalej? Wadza przecie co i rusz, gdy traci grunt_pod nogami, a. Mao,

oczfkuj_od niego pomocy. I tylko, kiedy


czuje, sig. silna,. .bardzo silna^ .zamykcLpiymasa. Czy nie uwaa pan, e kardyna
Wyszyski Koci polski wygra, kiedy da si aresztowa, a moe inaczej, kiedy
swoim przemwieniem i twardoci sprowokowa aresztowanie?
WYSZYSKI wygra spraw KocioaL, bo mymy j przegrali. Polacy zreszt
lubi mczennikw. ----.

176_
.177
.WIKTOR KOSIEWICZ
WIKTOR KOSIEWICZ.

Naprawd? Kiedy_dowiedziqL_sje_j>aj!_Q.^pww^ Bezpieczestwa?


NA naradzie listopadowej w JS54 r. Byem tym bardzo zbulwersowany.
Jak si pan dowiedzia? JPRZYSZLI na jujuradg j ^powiedzieli.
Kto konkretnie? KIEROWNICTWO.
Ale kto konkretnie? BlERUT, Berman, no. Biuro Polityczne.
Powiedzieli sami z siebie? TAK. Zoyli samokrytyk i powiedzieli o bdach i
wypaczeniach.
A gdyby nie powiedzieli?
MUSIELI, wtedy jujnusieli^Rozpocz si okres tak zwanej destalinizacji,
nig mg on omin Polski. ~
~~~
Omijal dhtgo, bo czciowe zmiany nastpiy ju na Wgrzech, w NRD. Listopadowa
narada za odbywaa si w czasie, kiedy zbiegy pod koniec 1 953 r. podpukownik
wiato wygasza w Wolnej Europie swoje - naiwne
zreszt, jak si teraz czyta - zwierzenia na temat funkcjonowania UB.
CUHYT^KiL.
WANIE. Wyszed Berman i zacz mwi. Zamieniem si w such. Nareszcie pomylaem - naucz si skada samokrytyk. Berman by czoowym przywdc i
teoretykiem komunizmu, wwczas najwybitniejszym naszym ideologiem. Jego
wystpienie byo dla mnie wielkim rozczarowaniem. Doszedem do wniosku, e
Berman chyba nie czyta "Dziecicej choroby lewicoci". Berman bowiem przyj tak
metod obrony, e wszystko zacz zwala^ jrra Beri. Wstaem wwczas JL
powiedziaem^ e taka linia obrony mnie dziwi, bo zamiast sign do korzeni,
zastanowi si, skd si te wypaczenia wziy, w jakim chorym umyle te koncepcje
powstay, to tow. Jakub zasama-si-Jeri, Berje^zostawmy towarzyszom radzieckim,
a sami zajmijmy xi wasnyjm^Bezeczestwem7"
Nie broni Bermana, ale chyba trudno go od Berii oddzieli. Przecie to te same
metody, jakby wzorowane, cile wzorowane.
No, nie wiem, czy zupenie cile.
A wiedzia pan o obecnoci w wojsku i Urzdzie Bezpieczestwa doradcw
radzieckich? ~'
~ ~~~ --- - -- -- --~~
A.NI oficjalnych^ani^wewntrzpartyjnych informacji o nich - nie byo.
Nie sysza pan o generale Sierowie chociaby? Nic konkretnego nie syszaem.
Co byo jeszcze na tej naradzie listopadowej? Pytam, bo przecie wszystkie
stenogramy s tajne.
ZAPYTAEM uczestniczcych w naradzie czonkw Biura Politycznego, za co Gornuka
zosta aresztowany (w tym czasie Gomuka jeszcze siedzia w wizieniu) oraz
zapytaem, djaczjggo jUJesLsadzpny. Powiedziaem, e jeeli siedzi za odchylenie
prawicowo-nacjonalistyczne, to jest to niesuszne. Pu-trament w swojej ksice "P
wieku" zacytowa moje sowa nastpujco: "albo jest winny, to go sdcie, albo jeli

nie jest winny, to go wypucie". Rzeczywicie tak powiedziaem. Zapanowaa


Jkonsternacja i okazao si, e zotajeni"JboJiatejejrju."WjeJu^oj^arzyszy
podchodztipjdo rnnie_w_przerwie i gi. Byem tym nawet Frocfi zdziwiony, bo przecie
zapytanie o Gomuk wcale nie byo wedug mnie adn odwag i kady mg o to
zapyta.
Oczywicie, e mg, ale jako tak dziwnie si dzieje, e nikt nigdy o nic nie pyta.
No, wanie. Chocia, gdyby dzi wyjania na plenum KC wszystkie krce plotki, to
KC musiaoby obradowa permanentnie. S to jednak sprawy zupenie innego
wymiaru.
Czy ju wtedy w partii zaczy si pojawia frakcje?
NIE, nie byo adnych frakcji. Frakcja to pewna struktura organizacyjna, takich w 35leciu nigdy nie byo, aczkolwiek w partii byy rne grupy nieformalne. Tworzyy si
one ze wzgldu na stanowiska, jakie poszczeglni towarzysze zajmowali w
konkretnych sprawach. Wystarczyo wic, e ja co powiedziaem, a Rumiski mnie
popar i ju si wytwarzaa midzy nami jaka wi i inni zaczynali na nas patrze jak
na grup. Na III plenum w styczniu 1955 r. znowu wystpiem. W pierwszym dniu
wygosiem dugie przemwienie. Najpierw powiedziaem, e wobec wszystkich
winnych wypacze w Bezpieczestwie powinny by wycignite konsekwencje i e
dziwi si, i tow. Berman, czowiek na takim stanowisku, omiela si wasn win
przerzuca na innych, na przyjaci radzieckich, twierdzc, e na 70 procent
wypacze zoyy si przyczyny obiektywne. Potem poruszyem sprawy zwizkowe i
powiedziaem o pacach. Wczeniej w Centralnej Radzie _prze-pjowadzilimy^
aiwlizjpozipmu ycia jy Polsce. Bya to odmienna analiza od dotychczasowych.
Dotd^ bowiem statystyka wykazywaa tylko redni pac, nie^^jaJkie^gr^Yjle^arabiaj. By to wic obraz mylcy. My w CRZZ zestawilimy^
zarobki ^ w jjoszczeglnych branach z kosztami utrzymania. Wyszy bardzo
niepokojce rzeczy. Przedstawiem je na plenum. Powiedziaem, e rozumiem, i nie"
mona wszystkim od razu podwyszy zarobkw,
178_
________________WIKTOR KOSIEWICZ
ale powinnimy jajciejl.pdwy;ki jednak z^lmoss^pTzyDajwiisi.dla.najjii-ej
zarabiajcych. Podniosem te spraw nieudolnoci naszej propagandy, e nie
powinna bez przerwy porwnywa, na przykad jak to kolejarze maj teraz lepiej ni
przed wojn, gdy nie jest to prawda i tylko denerwuje ludzi. Zdaje si, e
p0dwysmjaL"cLn$j&wjioc^hniajw^w^
i tumaczono ludziom, e to najlpszy^przyMad,jak wadza dba_o_jpoecze-stwo.
ZOSTAEM za to wystpienie bardzo skrytykowany. Przemwienie wygosi
em wieczorem, a nastpnejgo dnia kady gos w dyskusji zaczyna si od
krytyki-mojego_^ystgienia. Mwiono, ze opieram si_na jalcichL_moe nie
^iszQ~WJaayclv-ale~e0-^ajmnie4_v^3t^^
Nie podobao si te, e
skrytykowaem, bo skrytykowaem przeniesienie Radkiewicza z ministra
urzdu bezpieczestwa publicznego na ministra PGR-w i e domagaem si
te usunicia z KC Mietkowskiego, wietlika i Radkiewicza, odpowiedzial
nych za amanie praworzdnoci w Bezpieczestwie.
Bieruta te?
DAEM ukarania zainteresowanych bezporednio, a Bierut mg odpowiada tylko
porednio. Na koniec oznajmiem, e- W4uaski_r>ostawi w punk^e prjanizacyjnynTL
Ijpostawiem^lecz nastpnie je wycofaem. Dlaczego?
PONIEWA njkt poza Kole i Rumiriskim mnie nie popar. I stchrzy pan?
NlE to, po prostu doszedem do przekonania, e poiiosjd.Je nie maj szansy przejcia,
wic nie byo sesnsu ich poc]id!awa_r>od_gosowanie. Zabraem gos i
powiedziaem, evra5osRi~^:Qfiiij,^nie__dlategp, e s niesusznej ale e
sytuacja^jeszczejnie dojrzaa. Mija co krzykn: jak tak byo mona postpowa, ale

Bierut go uspokoi, e wniosek miaem prawo postawi, wycofaem go, wic "o co
wam, tow. Mija, chodzi".
Dobrze pan to rozegra taktycznie. Czy teren rozeznawa pan w imieniu grupy?
NlGDY wasnych przemwie z nikim nie ustalaem, dziaaem sam.
Ale przed wycofaniem wniosku wypi pan kaw z Ruminskim i ustalilicie to wsplnie.
FAKT.
Njgajjan do grupy natojiskiej. Skd ta nazwa?
W NATOLINIE by budynek Urzdu Rady Ministrw, dokd czasami jedziem w
niedziel, kilka razy zobaczono mnie razem z Ruminskim, apotem,

.179
WIKTOR KOSIEWIC2L
Chechowskim, Jwiakiem i innymi towarzyszami i w ten sposb nazwano nas grup
natolisk. Grup puawsk z kolei nazwano od budynku przy ulicy Puawskiej 24-26,
w ktrym mieszka midzy innymi Mazur i Kas-man.
Co chcielicie - wy natoliczycy - uzyska, czego nie chcieli puawianie?
BYY midzy nami zasadnicze rnice.J^a^lia.stai.na^taiijowjsjkuje_nalezy w partii
jwprowadzi ngr^ajne_d^mgkratyczne stosunki i wycign jSto-sunku do
wszystkich winnycli^w^p^c^ejij^enejconsekwencje.
Oni mwi, e chcieli dokadnie tego samego. Co innego mwi, a co innego robi.
Znaczy, paskim zdaniem, grupa puawska nie chciaa rozlicze.
NAJLEPSZY dowd, e nie rozliczya. Gomuka poszed z grup puawsk, taka jest
prawda. Ze mn si rozliczono na XI plenum, a z reszt natoliczy-kw na III Zjedzie.
I wtedy mona byo spokojnie wzi si za wykaczanie "modych sekretarzy"
ipuawian. Dobry scenariusz.
Grupie natoliskiejprzewodniczy Zenon Nowak.
NIEPRAWDA. Jeliby ju mwi o jakim pizgwodjiictwie^Jo ton nad.awaleni jatl
"Rumiskij nigdy_Nowak. On mia jedno wystpienie, na VII plenum w 1956 r. Wyszed
i powiedzia: nie moemy przechodzi, towarzysze, do porzdku dziennego nad
spraw rozmieszczania kadr; byem wanie na Politechnice Gdaskiej i tam tylko
jeden profesor jest Polakiem; to jest nienormalny stan i na uczelni szerzy si
antysemityzm.
To byo wszystko, co powiedzia. Zacz si na niego atak. Cyrankiewicz, Zambrowski.
Celowa dziaalno. Zupenie jak w 1948 r., kiedy Gomuka powiedzia, e jest
przeciwny spdzielczoci, bo warunki do tego jeszcze nie dojrzay i za to dorobiono
mu ca ideologi nacjonalistyczno-prawicow. Z Zenonem Nowakiem byo podobnie.
Zrobiono z niego i z caej grupy natoliskiej - antysemitw. Bardzo dobre dziaanie, bo
ograniczao moliwo rozliczania niektrych towarzyszy z konkretnych bdw.
Wywoanie wic antysemityzmu byo prb odsunicia problemw?
I^RBjudan, bo gdy ja na III plenum KC_skr^ty^owaem_Bermana, to przecie nie
dlatego, e by ydern7^Ie~MLJKypai3grim_w_Lezpieezestwie. Wielu jednak pytao
mnie: co ty masz do Bermana? Nic nie mam - mwiem, ale nie pomogo,
zaczeJo_mjnde_j^o^Jcewa4-o--anty5eBHtyznxi.czg, umownie mwic
jgupjj_r^awjkjej_rjiodzielia si. Ujawnio si to wyranie na VI pTenunTwlnarcu 1956
r., kiedy po mierci Bieruta zebralimy si, by wybra nowych sekretarzy KC.
180_
.WIKTOR KOSIEWICZ
.181
WIKTOR KOSIEWIC

By Chruszczow.
BY. Plenum przewodniczy Aleksander Zawadzki.

Wedug Stefana Staszewskiego czolowy natoliczyk, ktry wanie w nato-liskim


paacyku - jak go poinformowa Eugeniusz Szyr - zaprasza czonkw grupy na
wsplne obiady.
Nic podobnego. Po pierwsze nie byo tam adnych wsplnych obiadw, a po drugie
Zawadzki nie by natoliczykiem. Zawadzki nie by w adnej grupie, koleba si
pomidzy rnymi. Do Natolina przyjecha chyba raz, wysiad z samochodu, przeszed
si wok klombu, wsiad w samochd i odjecha.
TAK.
/
x"^"> 20 marca 1956 r. odbyo si wi\Vl plenum KC/
i. Najpierw Cyrankiewicz zreferowa przyczyny mierci Bieruta, )ernj\^az_z5prsrjonowaLPchaba ria stanowisk-opierwszggg_3ejcretarza, kandydatura zostaa przyjtajedno-gonie. i Ochab - ju po
wyborze - powiedzia, e naley wzmocni sekreta-riat-KC i w Jrriiejuu-Bjiura
Jklilyc5riejgo_zapr^pjaKffla{.J_??!EIetarzy tow-Albreehta4 tow.jGierka. Albrecht
powiedzia, e ma zastrzeenia co do swojej kandydatury i uwaa, e nie dors do
tego stanowiska, bo s inni bardziej odpowiedzialni sekretarze.
Wtedy z sali poprosi o gos tow. Roman Nowak i zaproponowa na sekretarza tow.
Zambrowskiego motywujc to tym, e Zambrowski jest bardzo dowiadczonym
towarzyszem i jego wejcie do sekretariatu KC wzmocni rzeczywicie jego prac. Po
Nowaku wystpi Gierek. W nieodpowiedzialny sposb poprosi Biuro Polityczne o
wycofanie swojej kandydatury i powiedzia, e popiera stanowisko Nowaka oraz
popiera Zambrowskiego, bo to jest odpowiedzialny kandydat i on - Gierek - nie moe
si z nim rwna, bo ma trudnoci z pisaniem, formuowaniem myli i sabe
wyksztacenie. Po nim jeszcze poparli Zambrowskiego Tatarkwna z odzi, Lewiska,
Sokorski, Popiel. Poczuem si zobowizany zareplikowa. Powiedziaem: "Towarzysze,
ja musz powiedzie, e troch nie rozumiem stawiania nowych kandydatw. Powiem
dlaczego, poniewa nie stoi sprawa, e towarzysz Zambrowski nie bdzie w
kierownictwie, przecie towarzysz Zambrowski jest czonkiem Biura Politycznego i
bdzie czonkiem Biura Politycznego, czyli sprawa nie stoi tak, e jego si zdejmuje z
Biura Politycznego, przecie on jest i bdzie w kierownictwie. Stoi zagadnienie
wzmocnienia sekretariatu i jego rozszerzenia. Kierownictwo przychodzi z propozycj i
wysuwa dwch dodatkowych towarzyszy, towarzysza Albrechta i towarzysza Gierka.
Ja nie zgadzam si z wypowiedzi towarzysza Albrechta, z jego opini, jak on ma o
sobie i co o sobie myli, i jak siebie ocenia. My, jako czonkowie KC, mamy
prawo mie wasn ocen jego pracy i przydatnoci. Mnie si wydaje, e to jest
skromniczenie z jego strony. Znamy towarzysza Albrechta i wiemy, e pracowa w
aparacie partyjnym niejeden rok, kierowa powanym dziaem propagandy i wedug
mnie osobicie towarzysz Albrechtjw^peni nadajej>i na stanowisko sekretarza.
Jeeli si rozchodzi o kandydatur towarzysza ^GierEaTto zgadzam si z nim, e
kady ma jakie braki, pewne saboci, ale trzeba wzi pod uwag, e dziesi lat
pracuje w aparacie, jest kierownikiem powanego wydziau, pochodzi z klasy
robotniczej, wiele lat pracowa w grnictwie i to trzeba widzie, towarzyszu Gierek i
wierzy w swoje siy, a nie mwi nam, e sabo piszecie i macie niedostateczne
wyksztacenie. I mnie si osobicie wydaje, ^_Lejnijnojiaj_ej5|
ind^djituLy_pj3prze. Wszyscy towarzysze wysuwaj moment wzmocnienia KC i jego
kierownictwa/ My, dokonujc wyborw, musimy mie na uwadze nie tylko KC, ale
rwnie widzie, jak te wybory przyjmie caa partia, jak przyjmie nard te wybory,
ktre tu zapadn..."
Z sali chciano mi przeszkodzi w mwieniu, wic powiedziaem: towarzysze, jak
wycie mwili, ja wam nie przeszkadzaem. Z sali kto krzykn: bo mymy takich
gupstw nie mwili. Nie zwracaem na nich uwagi i cignem dalej: "wic nie
wypowiadajcie zda, nie uwaajcie, e nikt nie wie, co nard myli i nie mylcie o
tym, e tylko wy macie monopol i wiecie, co nard myli. Ja mam wielki sentyment^
i^Lni tgwarz^zauZamb_2)wskiego_zaJego prac,. zaJsga^K|dT~Te"Byem

sekretarzem niejeden rok i zwracaem si do niego po rne porady i pomoc, ale nikt
go nie zdejmuje z adnego stanowiska, pozostaje j:zjpjokiejn_J^i5jP|olityLznego i
ministrem kontroli pastwowej. Dyskutujeniy__o_jwprowadzeniu dwch
nowych_towarzyszy_.d,o
sfekre-tariatu. W czym tu jest osabienieTIerownictwa? Ja uwaam, e te dwie
?"---J
J
'
kandydatury wysunite przez Biuro Polityczne s bardzo trafne i e one b
d przyjte dobrze przez ca parti, jak rwnie przez nard".
Po mnie zabraa gos towarzyszka Budzyska i powiedziaa: "towarzysz Kosiewicz
pozwoli tutaj sobie przemawia w imieniu narodu. Ja nie jestem wprawdzie
przewodniczcym CRZZ, ale wydaje mi si, e si z narodem stykam nie rzadziej ni
towarzysz Kosiewicz i mnie si zdaje, e to, co mwi towarzysz Kosiewicz o naszym
narodzie, to jest po prostu paszkwil na nard. Nasz nard lubi mdrych ludzi i dla
oddania stosunku naszego narodu ja przytocz taki szczeg z konferencji
wojewdztwa dzkiego. Wystpi jeden z aktywistw bardzo szczerze i bardzo
serdecznie. Powiedzia tak: my szanujemy towarzysza Kosiewicza i innych
towarzyszy, ktrzy tam byli z ramienia KC na konferencji, ale poniewa dla nas
konferencja jest wielkim witem, mymy oczekiwali, e na nasz konferencj
przyjedzie towarzysz Bierut, albo towarzysz Zambrowski. Mnie si wydaje, e to
zestawienie tych dwch nazwisk nie byo przypadkowe i to wystpienie byo poparte
przez og aktywu. Mnie si zdaje, e kadydatura towarzysza Zambrowskiego niczym
ani w aktywie, ani w doach partyjnych, ani w narodzie adnego absolutnie sprzeciwu
nie budzi. Nard lubi i ceni ludzi mdrych i wie, jak ocenia dziaaczy partyjnych".
182_
.WIKTOR KOSIEWICZ
.183
WIKTOR KOSIEWIC

Potem wsta Putrament: "prosz towarzyszy, ja zgosiem si do gosu tylko po


wystpieniu towarzysza Kosiewicza. Ja jestem bardzo przejty tym, co on powiedzia.
On bardzo niedobrze powiedzia. Wiecie, jeeli my mamy rzeczywicie w tej cikiej
sytuacji, ktr przeywa nasza partia, wszystko, co dobre, rzuci na wzmocnienie
partii, jak mona robi aluzje do tego, co jest moe w tych czy innych warstwach
naszego narodu, ale co jest nasz hab, wstydem naszym, jak mona si na to
powoywa. Nasza partia zawsze apeluje do tego, co jest najlepsze w narodzie, a nie
do tego, co jest zacofane. Ja uwaam, e gdybymy nie wstawili towarzysza
Zambrowskiego do sekretariatu, to wanie wtedy my nie mielibymy co powiedzie
partii. Jaki argument moglibymy poda? Ja bardzo wysoko ceni towarzysza
Albrechta, mao znam towarzysza Gierka, ale bardzo mi si podoba towarzysz Gierek.
Ja nie wiem, czy ma by powiedziane w statucie partii, czy ma by piciu, a nie
szeciu towarzyszy. Moe ich wszystkich trzech wprowadzi, ale towarzysz
Zambrowski jest konieczny. Cay aktyw partyjny to czuje i jeeli my tego nie zrobimy,
Biuro Polityczne bdzie musiao si gsto tumaczy przed parti z powodw. I jakie
powody poda? Ja jestem za tym, eby wprowadzi wszystkich trzech towarzyszy do
sekretariatu".
Jdrychowski popar trzech. Chechowski wystpi przeciwko stawianiu
Zambrowskiego i Kasmana, bo i kandytur Kasmana kto zgosi. Musiaem
znowu wystpi: "Towarzysze, ja tylko bym chcia pewne rzeczy tutaj wyja
ni. Ja sdziem, e po III plenum to u nas co si zmienio i przestao si
wmawia komu to, czego on nie mwi, a wmawiacie komu swoje myli i
mwicie, e to on powiedzia. No, co ja powiedziaem z tej trybuny? e
nard dobrze przyjmie ten wybr? Dlaczego to od razu wychodzi towarzysz
Putrament, eby powiedzie, e sowa wypowiedziane przeze mnie z tej try

buny s obelg dla naszej partii. Jaka obelga?! To, e rozszerza si sekretariat
o dwch ludzi? O towarzysza Gierka, ktry jest znany w klasie robotniczej
lska jako robotnik? To, e wysuwa si towarzysza Albrechta, ktry prze
cie znany jest nie od dzisiaj? To co, nard le ich przyjmie? To co, ja nie
mam prawa powiedzie, e wysunicie tych kandydatur przez Biuro Poli
tyczne bdzie dobrze przyjte zarwno przez parti, jak i przez klas robot
nicz, jak i przez nard? To trzeba od razu wychodzi na trybun i mwi,
e ten Kosiewicz rzuca jakie obelgi przeciw narodowi? Towarzyszu Putra
ment, nie przyszywajcie mi rkaww do kamizelki, jak mi bd potrzebne kupi sobie waciak. Ja to chciaem sprostowa i uwaam, e nie wolno mi
insynuowa takich rzeczy, o ktrych kto nie myli. Powiedziaem to, co
mwi w tej chwili, mam zaufanie do towarzysza Zambrowskiego; powie
dziaem, e nic si nie zmienia, bo on jest w Biurze Politycznym; tak jak
pracowa - bdzie pracowa. My dy_skutujemy-4oad, dworna kandydatami, nie
wiem, dlaczego tak od razu wszyscy wychodz i stawiaj spraw, e partia si
zawali, jeeli towarzysz Zambrowski nie^jaffijdzieLjda_sekretanatu. .aden
uldad_w Biurae-4l01ityj2iiyjfi-^::3i^^
wjego .skadzie, a
dochodzi ltwT5ch--newycrrlowarzyszy_dft sekretariatu. BdzejKzmocnienia,
CZY. jnie_bgdzifi_3aaji!pcnienie? Jasne, e bdzie wzmocnienie i dlatego w dal-szyrn
cigu podtrzymuj swoje poprzednie stanowisko".
Wtedy o gos poprosi tow. Chruszczow. Zaznaczy, e nie chce si miesza do
naszych spraw wewntrznych i dziwi go ta dyskusja, bo u nich, w Zwizku Radzieckim
sekretariat sprawuje podrzdn rol, a tu istnieje wrd towarzyszy obawa, e moe
wyrosn ponad Biuro Polityczne.
Roma Granas wtrcia wtedy z sali: to nam nie grozi (po rosyjsku). Chruszczow
zrozumia, e ona mu grozi, zdenerwowa si, nastpio chwilowe zamieszanie i potem
Chruszczow znowu zacz opowiada, jaka jest rola Biura Politycznego i sekretariatu
KC w Zwizku Radzieckim.
Zarzdzono przerw, po przerwie nie byo ju Chruszczowa, wybrano Gierka i
Albrechta, | Minc wygj:osil.krtkie,-przemwienie. Dokadnie: "bardzo krtko. Z
gorcym sercem, ale z chodn gow. Kto nie bdzie mia chodnej gowy, ten
zaszkodzi partii. Sprawa druga: stoi zagadnienie zwartoci partii w najszerszym
znaczeniu tego sowa. Sprawa trzecia: jest jednolite stanowisko Biura - plenum bdzie
si z nim zgadzao, albo nie bdzie si z nim zgadzao, to s trzy sprawy, ktre ja
stawiam".
O co waciwie chodzio z Zambrowskim, niech pan powie swoimi sowami.
No wanie. Mymy JOflJEigrj^mjwihj jTie_.kanruilo^aLJimk^^j)otem wy-sunito
go na jeszcze jedn. Zambrowski byj_w tym czasie ju czonkiem a sjtarczy.
Zambrowskiego wysuna grupa, fiorpniej nazwano puawianami, ja si do niej nie przyczyem, Chechowski si nie
przyczy. Oni si tego po nas nie spodziewali. Taki Kole na przykad by bardzo
zdziwiony, e ja nie poparem Zambrowskiego. Przedtem czsto ze sob
rozmawialimy. Przed III plenum, w styczniu 1955 r., kiedy on wiedzia, e wystpi
przeciwko Bermanowi, najpierw mnie powstrzymywa, a potem sam przyszed do
mnie i powiedzia: moesz mu przyoy, ale nie za bardzo mocno, tylko troch. Przez
nastpny rok te utrzymywalimy kontakty, ta grupa ze mn nie zerwaa i dopiero
przy wyborze Zambrowskiego Komitet Centralny si podzieli. Na dodatek obwoano
mnie^ antysemit, bo ZambrowsjdJbyJLydem, cho mnie to nie interesowao.
Faktem jest jednak, e w KC wielu towarzyszy byo pochodzenia ydowskiego, nie
wiem, jaki stanowili procent wszystkich czonkw, ale na pewno duy.
NORMALNIE, inteligencja ydowska w okresie midzywojennym nie wierzya w
powstanie pastwa ydowskiego i przy panujcym antysemityzmie nie bardzo moga
uczestniczy w yciu publicznym Polski, wic szukaa ujcia i znajdowaa je w KPP.
W_KPP ntielijmy^uyj^rooent inteligencji ydowskiej, dJatLO-

posa^izejnie_rmsi_stajr^ch KPP-owcw, o antysemityzm byo wierutn bzdur^ Ztewaf^szami-ydowskimi czyjajnas wsplna praca, wsplne siedzenie wwigzieniach.
184_
.185
.WIKTOR KOSIEWICZ
WIKTOR KOSIEWIC2

Prosz pana, nie pierwszy raz spotykam si w Polsce z problemem antysemityzmu i


mam wraenie, e jest to jednak stay element gry politycznej, zaplanowany. yda,
gdyby ju nie byo, naleaoby wy myle. NIE zgadzam si. ^
ntem ygry. Wysuwali go
_
te sprawy. To" wystpieniu Zenona
ka na VII plenum 1956 r. spotkaern^eahego towarzysza z KBW i ten do mnie: ale ten
Nowak, co on powiedzia! No- co? zapytaem. Daem przykad, gdyby w Ameryce
komunici przejli wadz i wszystkie stanowiska obsadzili Murzynami,
powiedzielibymy im: nie rbcie tego, bo stracicie wpywy. Czy to znaczyoby, e
jestemy rasistami? Nic nie odpowiedzia. W 1955 r. jjrz^szed rozrachunek
ijiigszczgciem byo, e wszyscy dyrektorzy ~
Przypadek?
DIORC pod uwag przedwojenn struktur KPP - nie. Przecie wszyscy ci ludzie byli
dowiadczonymi towarzyszami, sprawdzonymi w partii, takich si posyao na
odpowiedzialne stanowiska i teraz, kiedy doszo do rozliczenia ich, kiedy zaczo si
krytykowa wypaczenia, podkrelam wypaczenia, to oni czujc si zagroeni wywoali
problem antysemityzmu. Taka jest prawda. Raskiego nie krytykowano za to, e by
ydem, ale za to, e dopuci si wypacze.
Prosz pana, w KC toczy si wic jaka gra, moe walka, o stanowiska wtedy nie o
stanowiska, a o idee.
Niech bdzie, e o idee, a gra ta nie ma adnego zwizku z potrzebami czy
aspiracjami narodu, i mogaby si toczy nawet w sytuacji, gdyby narodu w ogle nie
byo. Panowie w KC przedstawiali swoje stanowiska, krytykowalicie si nawzajem, a
tymczasem w zykJ^adLimieaiajStalina w Poznaniu, w skrcie Z S PO, przedtem i
potem ngz^wajyc^,, Cegielskiego", robotnicy od^ljstopad(h-d&LzewaLMpmiaali_LiL o zwrot~zTe~lfmKczbnego podatku. ''Przysugiwaa^ irn^
bowiem praym,jio__j4lgi1L_^OKgo^i^rek]a^zakadu nie ehciaaj^espejctowa.
Prosili o to od listopada do czerwca. Dugo, prawda? W j^otSSae=efeQsLa^o^zhi.d.O,-kftkici^ przerw w pracy, 26 czerwca wyjec^ala.Ao^Majsza\^job^3tnic^i^legacja^L>bie^ano na zeFraniath 27 czerwca, e
bJj^JLsjajnie_ napjawjony, nie naprawiono^ ijpbotnicy wyszli na ulic. Co zwizki?
PROTESTOWAY. Ze zwizkw metalowcw jedzili do Poznania towarzysze, prbowali
zaatwi. Nie zawsze si udawao.
Dlaczego nie udao si w Poznaniu? ZWIZKI moe byy zbyt ulege.
W 1970 r., 1980 r. take. Czy to przypadek?
NAJWYGODNIEJ zwali win na kulawego.
A moe s to prowokacje?
NIE, nie, znam wypadki w Poznaniu. Sprawa podatkw przecigaa si rze
czywicie dugo, ale gd^!3Ulie_hpyo_4KMiaikj:iw^
W Pozna
niu byy du^zjmjedbania^JPlai^zejapletni rozbudzi nadzieje i ich nie spe
ni. Minc, jego twrca, b>|} zreszt czarodzTe^eTfTsrjWHr^Na-jedno- z -plenw
przygotowa bardzo atrakcyjn dekoracj. Na cianie wisiaa ogromna plan
sza, zapalone lampeczki wskazyway lokalizacj inwestycji, byo ich duo.
Stworzyo si mit, e plan szecioletni to wprawdzie ogromny wysiek naro
du, ale po nim koniec, kropka, raj na ziemi. Pniej si okazao, e nie takie

to proste. Nie gasio si tych lampek tak szybko, jak si zapalao. Gdybymy
mwili prawd iSebili uczciwe bilanse, gdyby si mwio: tyle mamy i tyle
moemy podzieli, moe inaczej potoczyyby si wypadki.
Prosz pana, cigle to samo.
-k^
To samo.
tego iiiter_
si to po to, by wzi, a niejja.
W 1^5^jr^_ji]j^izsmo_jicjw_a^n^p^dwjk^ cen. Karol, syn Zygmunta Modzelewskiego, mia wtedy 16 lat. Wbieg do gabinetu ojca, prosto z podwrka
rozbawiony i zapyta, dlaczego. Zapyta bez adnej gbszej myli, ot tak, dla
porzdku. I ten, stary komunista, syncy z kultury powiedzia mu: eby robotnik
mniej jad i wicej pracowa. A powiedzia to takim tonem, brutalnym, bezwzgldnym,
jakim nigdy si nie posugiwa, e syn w progu zamar, przerazi si i nigdy ju ojca o
wielk polityk nie pyta.
WSZYSTKO ma jednak swoje granice, ludzie przestaj wierzy i dochodzLdo napi
spoecznych, a jak jest napicie, to wystarczy iskra i poleci. Problemy
zawsze~gromaliz~T latami, potem jest tylko eksplozja, czsto przypadek
decyduje, gdzie konkretnie. W 1956 r. wybuch nastpi w Poznaniu w "Cegielskim",
ale wybuchn naprawd rnop~taEe^zieTn33ei, bojwybuch-njnjusiao.
Kiedy si ja^n o nim dowiedzia?
CHYBA wczesnym rankiem. Pamitam, e poprzedniego dnia byo ju wiadomo, e w
Zakadach Naprawczych Taboru Kolejowego i w "egTeTskTm"
jest syhiarjLstrajknwa, ktra ttK^_^P._sJL"jr7y^Hgrnnnstraq robotnicz.
Cjierek, wtedy ju sekretarz KC, wy jecha -tam. w _npcy~^D5cr^tefff i do Poznania
dotar chyba~na~qst_rano. Pikietowano rogatki, wic si tam zatrzyma i
spotEaTirbwczesnym sekretarzem poznaskim, Stasiakiem. Od^ s^fjgtejJCornitet
^entralny mia jujrnejdynj^o^ytiiacji ijskoo sidmej .lub, pijdo-4snjej_zwoiaji;o^!
iedzenie_Buira. FMtySoej^na Jctrym ustalono, sklad_delgacji jadcej doj|oznania.

186_
.187
.WIKTOR KOSIEWICZ
WIKTOR KOSIEWICZ-

_"( rng_/ranewic7a Kazalimy~pilotowi przelecie nad miastem, bo chcielimy zobaczy, jak ono
wyglda. Kiedy ldowjiih^nTy_jjmelij^ ^u^^
Na
lotnisku czeka ju na nas Gierek ze Stasiakiem. Poinformowali: wizienie
zdobyte, milicja rozbrojona, prokuratura spldrowana i przystpiono do
zdobywania ostatniego bastionu - Bezpieczestwa.
Taka bya informacja, a naprawd?
To samo. W Poznaniu zaczo si od rgzJ>rajariia_jniJicjLz^^
Po
tem by atak joajyi^^ie^ijwoto maszyno,we. Nastpnie zaatakowano l^rzj[d_JiezrJijGzejfetwa. Byy TSFy. Jak przy
jechalimy, usyszelimy: Bezpieczestwu brakuje amunicji, ale si jeszcze
broni, strzelaj z dachw, osaniaj si workami z piaskiem.
Wojska, nie byo?

PRZYSZO dopjero_kido_17^ej. Sprowadzono najpierw puk czogw poznaskich, a


potem w nocy nastpne jednostki. Wojsko w ogle byo na maO czym radzilicie?
To Biuro trwao bardzo krtko. Alster z Bezpieczestwa przekaza nam informacje o
sytuacji, e ulicami Poznania id demonstranci.
Czy podjta zostaa decyzja o strzelaniu?
JAK mona podejmowa decyzje trzysta kilometrw dalej! Oczywicie, e nie. Ja
zreszt w ogle o adnym rozjkzjje streejania_,nie^yszaeH}4 myl, e nikt na
Biurze me rn"^t^jejgorozicazu_dawa.
Co mwi Rokossowski?
NlE pamitam, chyba nic. Wydelegowa_gen. PopawjkiegOjJjyjeprezen-towaLwajsJsp.
Stana te sprawa, eby jecha do Poznania Zenon Nowak, ale on uwaa, e skoro
robotnicy domagaj si przyjazdu premiera, powinien jecha Cyrankiewicz.
Powiedzia: mnie tam nie woaj, woaj premiera.
Byt wicepremierem. ALE nie premierem.
Rozumiem. Z kim wic pan pojecha? WYLECIELIMY samolotem okoo smej.
Rano? Pro f. Maciejewski z Uniwersytetu Poznaskiego twierdzi, e po poudniu.
MYLI si. \^lecielimy__rano, njLpejKno. Razem z Cyraiikjewiczem^ gen.
PopaKsMrfeiaii-jrn, ktry nie jvcliodz]jpraHdzie-^\K-skad
Kanewrach i trzeba byo Jcjgaje zjnanewrw. Potem uczestniczyem w pogrzebach.
Pidziesit kilka osb. Tak to jest, jak si strzela. Cz zabitych jednak byo
naszych.
Naszych, symptomatyczne.
No, naszych. Milicjantw, czonkw partii, na dworcu kolejowym zmasakrowano
jakiego onierza.'
Czy pana nie przeraa, e bd co bd, w kraju socjalistycznym zmiana grupy
rzdzcej musi by poprzedzona trupami? No, oczywicie, sam fakt, e dochodzi do
star, jest tragiczny.
Strzela si za kadym razem do... klasy rzdzcej, czy to nie paradoks? CHYBA tak,
ale w Poznaniu przyczyy ^ natychmiast rne elementy-ehu-ligaskie.
Najpierw byli jednak robotnicy.
DLATEGO trzeba zrobi wszystko, eby takich wypadkw nie byo, do tego potrzebne
s zmiany w partii, by wychodzia ona naprzeciw problemom, a nie bya nimi
zaskakiwana.
Pe^i^yp.adkach^p_Qznaskich powoano komisj do ich oceny. Pan w niej
uczestniczy, po wypadkach grudniowych - komisj SydToKa, w 1976 r. ju
w ogle nie powoywano adnych komisji. Co onejjwierdzify? Dlaczego nie
----- _____
___.
ZGADZA si. Partiajiie_wycigneja adnych wnioskw.
A pan? Co pan stwierdzi uczestniczc w pracach komisji. Razem z Gier-kiem,
Cyrankiewiczem, Misiaszkiem - kierownikiem wydziahi organizacyjnego KC i gen.
Popawskim?
CYRANKIEWICZA i Popawskiego w tej komisji nie byo. Dziesi dni siedzielimy w
Poznaniu. Od kadego pracownika aparatu, od kierownikw Urzdu Bezpieczestwa,
WRZZ, Rady Narodowej, Komitetu Wojewdzkiego zadalimy sprawozdania, co
widzia i co robi. Przeprowadzilimy te rozmowy_z-rnyini delegacjami
robotniczymi. Na tej podstawie zrobilimy projektj3Cj_riyjs^adk4wj_Br^ej!_}z,^
ernu.
Cojigjz tym stao?
NIE wiem.
-- - . ...-...-^ Wic jakie wycignlicie wnioski?
USTALILIMY, e przyczyn. wybucmJsyiyzaitie^b^rjda^p^ialr^j^pjacowe, ktre
wynikay z niezrealiTOW_arjd_planu_szeciQletniego, ale e prawd take

188_
WIKTOR KOSIEWICZ.
.189
.WIKTOR KOSIEWICZ

jest, i t ytuacj wykoLzyjtali^nasi Lrz stpie,


No, tak. Przepraszam za pytanie, ale teraz, po tylu dowiadczeniach, czy nie czuje si
pan zaenowany wasn w tym rol, bo chyba nie przewidywa pan takiego rozwoju
wydarze w tym 36-leciu.
DLATEGO wszyscy zastanawiaj si, jak przerwa t cykliczno, bo e musimy j
przerwa, nie ulega wtpliwoci. Mwiem ju na VIII plenum w 1956 r.: trzeba
zastanowi si do koca, znale przyczyny. Krytyk mielimy w 1948 r., powiedziano
- brak kolegialnoci, w 1956 r. - wypaczenia w Bezpieczestwie, teraz te mwicie brak kolegialnoci. Wic pytam: skd si bierze brak kolegialnoci?
Pan w ogle wiele pyta. Zacytuj panu jedno, bardzo interesujce w kontekcie
przernych plotek krcych w tym czasie w Warszawie. Na X sesji sejmu, w dniu
dziewitego listopada 1956 r., a wic w krtkim czasie po VIII plenum, powiedzia
pan: ,, W zwizku z podaniem pr-zezjozgonie zagranicz-ne bezwstydnejwiad0m&^~^^zekornym^j^igoJo^vyw^arij:iu_w Polsce zama-chu
stantt~w^Ltkfesie~trwania~&bfad^III plenum Partii i o rzekomej licie
rzyolawiwneh-awrT-OO osb"
wieni jo_13LLosobach, w,, slejiogramie co przekrcili. Najpierw mwiono o
siedemdziesiciu, potem stu, ta listaToa.
W stenogramie stoi - 700 osb, ale moe odczytam do koca: ,,w tym tqw,..Lomuki^
innyffij^ierowniczych osobistoci oraz w zwizku z szerzc si na tym tle w caym
kraju fal plotek podsycajcych nastroje niepokoju, podziau i dezorientacji wrd
szemklefopinii publicznej - chciabym z uwagi na to, e i
moJe_M^zwjsJco__ggua4e^wrd tych, ktrzyjrzekomQ_ mieli przy-goto\vywazamac]n^ia&u,ztoy~nac&w nastpuj^cejjptawie: Czy^Kzd nie uwaa_za suszne i konieczne ^interesie
jabjra^juibliezne^a.^ak--^s^Sz^::^bik0wame. swegQ_ stanowiska w tej
srjrj}W.ie~?
Rwnoczenie kierujc si interesami dobra kraju, prosz, by ob, premier
zechcal3~te^r^MO)L^ra^nie,Q&&l(^^ tych wszys^L^h^J^rzy^rozsie\yaja^tega-xodzaju_osz na terenie
kraju".
Wielu towarzyszy w czasie trwania VIII plenum nie nocowao w domach. Pan te?
A CZEGO miaem si ba? Przecie ja wiedziaem, e nikt zamachu
rr7VCTrtrwin/TY7o>t*-" ~-~---~_~-----iu nie
DLACZEGO miaem nie spa?
OCZYWICIE, e nie.
A co mwiono w rvzgoniach_ zagra nicznych?
ONI rjpdawali, eji^znaczy grupa natoliska, chciaa aresztowa ile tam
osbjista bya kolportowana, bohaterw na niej przybywao, a patemmiel[^XJis_Zffir^ci_jgjwnTOL^
w
czasie trwania SLsj^se]rnu.
Jak?
DOSTAEM nasuchy z Wolnej Europy, jeszcze troch posiedziaem na sesji i
pfJreftgnTfln CRZZ, podyktqwaern_sekretarce

nipjjinterpelacj poselsk i zwrciem si bezporednio do marszaka Dembowskiego


o gos. Nikt nie wiedzia, o czym chc mwi i dopiero jak wszedem na trybun,
niektrzy zaczli si domyla. Na sesji byli dziennikarze polscy i zagraniczni, wic
wiadomoci przekazano natychmiast dalej. Zaskoczenie byo due. A potem wystpi
Gierek i w imieniu Biura Politycznego zaj negatywne stanowisko co do mojej
interpelacji. Zarzuci, e naruszyem dyscyplin partyjn, bo nie miaem zgody KC na
t interpelacj poselsk i zaproponowa wycofanie mnie z Rady Pastwa.
Zacytuj ze stenogramu sejmowego. Pan zgosi interpelacj okoo godz. 17-ej, a
Gierek by ju gotw okoo 19.45. Powiedzia: ,,Wysoki Sejmie. Nie wtpi, e Prezes
Rady Ministrw ustosunkuje si do interpelacji posa Ko-siewicza. Jako pose PZPRowski musz tu wyrazi przede wszystkim swoje zdziwienie z powodu wystpienia
towarzysza Kosiewicza - ile plotek rozszerza o Polsce przez radio propaganda
zagraniczna. Jest jednak spraw zdumiewajc i budzc najwiksze. "zastrzeenia,,
jeli plotka staje si powodem dla interpelacji posa, ktry jest ponadto czonkiem
Tady Pastwa i przewod-nicz^ym^GRTZ^Taki skutek moe iaKaJtefpeTdcjirmie
w Jcraju, prcz powodowania zamieszania - komu na tym zaley? W jakim wietle
chcia pose Kosiewicz postawi nas wobec orodkw propagandy zagranicznej swoj
interpelacj? Dlatego chciabym stwierdzi z tej trybuny, e niezalenie od
ustosunkowania si Prezesa Rady Ministrw do interpelacji posa Kosiewicza, do
stimego faktu takiego wystpienia posa Kosiewicza niewtpliwie ustosunkuje si
rwnie kierownictwo PZPR".
GIEREK potem mnie przeprosi, e da si na to namwi.
Przez kogo? NIE mwi, kto mu wyda takie polecenie.
Mie. POTEM wystpi Cyrankiewicz,
3$- cztery dni_ PnieJi^Jizdjtwaa, jszerzenie si wszelkiego rodzaju

190_
.191
-WIKTOR KOSIEWICZ
WIKTOR KOSIEWIC.

plotek i pogosek w kraju jest zjawiskiem zdecydowanie^ujemnym. Tym samym Rzd


jest przeciw plotkoni~pfzectwTcKrozpowszechnianiu, w szczeglnoci przeciw
icrTpanownemtt rozpowszechnianiu z trybuny sejmowej. (Oklaski). Poniewa w Polsce
nie ma rjrzyrnusu suchania radiostacji zagranicznych (wesoo), przeto nie mog
miarodajnie wyjani, czy rzeczywicie taka wersja wydarze zwizanych z VIII
Plenum Komitetu Centralnego naszej partii bya tam rozpowszechniana, jak twierdzi
pose Kosiewicz, tym bardziej nie mamy wpywu na tre tych audycji (wesoo).
...Plotka to za rzecz... byo i jest obowizkiem kadego dziaacza partyjnego, kadego
dziaacza spoecznego walczy o normalizacj ycia j)o]ityLznLgg_w Polsce i walczy z
kad plotk,, ktra temu przeszkadza. Oczywicie interpelacja, o ktrej mwi, temu
elowi na pewno~nie suy i kierownictwo partii wycigno w tej sprawie
odpowiednie wnioski, ktre s obywatelom Posom znane. Mgbym w tym miejscu
take zoy interpelacj: skd si to wzio, jaki jest mechanizm tworzenia si plotki
politycznej? Ot ja chociaby dowiedziaem si na kilka godzin przed jej zgoszeniem
od dziennikarzy zagranicznych, z ktrymi tego dnia rozmawiaem, e na poudniowym
posiedzeniu naley si spodziewa jakiej bomby w postaci tego rodzaju interpelacji,
obliczonej na zaambaraso-wanie Rzdu".
I TO by gwd do trjjmnyjnego czonkostwa w Radzie Pastwa.
W kilka minut po^wysj^i^iu_C_yrajMe^c^j^stajnarszaek sejmu,Jlan
&embpwjjciJ^zapQiitiejzia3miMr^^
Rady PastwcTi
"~"
nie-Z-'"~:"~'':""
"
._ -"^^...f-^a^^-^Lj^-a-uuiYinanie ze stwaob. Wiktora Kosiewjfza". Co mwiono?

PLOTKI. Byem na przykad w Szczeciskiem na jakim spotkaniu i nagle wychodzi


kto i mwi: towarzysze, Minc wywozi za granic zoto, ja jako celnik go na tym
zapaem. Bzdura - powiedziaem - czowieku, co ty mwisz! Jako celnik to ty by sta
o dziesi krokw z tyu i salutowa, a nie apa Minca za walizki.
Sam na sobie odczuem te plotki. Najwygodniejsz form walki z przeciwnikiem to
obrzuci go botem, bo jakby si potem nie my, to co na nim zostanie. Mwiono o
mnie, e zarabiam 40-50 tysicy, a zarabiaem pi.
Te duo, jeli najnisze pace wynosiy poniej 400 zotych. MWIONO o mnie: spali
sprztaczk. A byo tak: mielimy will w Kon-stancinie i ktrego razu dwie
sprztaczki myy co benzyn i jedna zapalia papierosa i si spalia. Nie miaem w
tym adnego udziau. Ale nie te sprawy waciwie zadecydowajy_jxjnoini
odejau^KC^,_aleL prb]ejny^-z -ktrymi wystpiem na-XIf*leHunuw-495 8 r. Poszo
o trzy rzeczy. Jdrychowski wystpi z reieratem, etoy_,slwLU2yjLaniiie.j2eLK^
chciano wprowadzi- kaucje^a jmieszkama_-^ riie_zgadzaem si_zjiimi;
najwaniejsz za spraw byo wydarzenie, jakie nastpio na_naradzie partii
komunistycznych w Mnci(tm)^ w.,.,.,- --^- - = ja_tam_stanowiskor-e nie
nip^njiijnj52viLJzJZSKIjia-czele". Ja si z tym nie mogem zgodzi i swoje stanowisko
motywowaem nastpujco: w materiaach z tej narady w Moskwie nie byo
odnotowanych adnych tego typu zastrzee, wic pomimo odmiennoci stanowiska
nasza partia przyja wsplne stanowisko, jakie zajy wszystkie bratnie partie.
Zaprpppnpwaem .wigc, podjcie uchway po-pierajcejstanowiske-wszyslkich partij
bez tego zastrzeenia. I tu Gomuka nie wytrzyma. Powiedzia, e naruszyem
uchwa. "Witold" Jwiak zapyta, gdzie ta uchwaa, Gomuka oczywicie nie mg jej
przytoczy, bo jej nie byo, ale nic to nie pomogo i Gomjijkj][jpj()sJ^ii_wj^s
_^
czeJy_hy_nieme. Jeden Rumiski zosta na okras. Gomuka go nie lubi, ale si z
nim liczy. Po jego mierci Komitet Centralny zamieni si w -brzydkie sowo - b.
Uczono towarzyszy szacunku dla stanowisk, ktre niosy okrelone materialne
przywileje i ludzie zaczynali si wypacza. Nie wolno da im si zasiedzie na
stanowiskach. Czowiek po roku rzdzenia jest ju innym czowiekiem. Taki Gierek, kto
by si spodziewa, e tak szybko oderwie si od swojej klasy. (Nie on jeden zreszt.)
Sprzyjaj temu tworzone luksusowe warunki ycia i brak kontroli ze strony organizacji
partyjnych. To wszystko byo przyczyn, e ludzie bardziej przywizywali si do
krzeseka i kade wystpienie krytyczne mogo oznacza jego utrat, a przecie jeden
z drugim potrzebowa nowego samochodu, mia nie wykoczon will. Pojechaem
kiedy do Magdalenki. Pamitaem, e mona tam grzybw nazbiera. Co
zobaczyem? Magdalenka zostaa pocita na dziaki budowlane, to samo zrobiono z
Konstancinem, Pomiechwkiem. Tego kiedy nie byo. A do tego jeszcze kady jecha
w teren jak dobry wujaszek i co tam dawa poza resortem pracy i pacy, bez adnego
planu, a e przez to system pac si rozregulowywa nawet nie pomyla.
A nie odnosi pan wraenia, e tak oto po 36 latach znalelimy si znowu w 1 94 5 r.?
PRZESADA. Nie mona porwnywa naszej obecnej sytuacji z 1945 r. Co si jednak w
tej Polsce zrobio. W 1945 r. Warszawa bya jedn ruin
dzisiaj gospodarka.
PRZYPOMINA to dysputy z 1956 r., kiedy dyskutowao si, czy potrzebna nam bya
Nowa Huta
jak teraz
ale ona jest i daje produkcj. Nie moemy zamyka oczu na nasze osignicia- Przez
tych ostatnich dziesi lat fez przecIeTliie"~p"op^nTaTIslfiy"sia7nyh bdw. Co
jednak zrobiono, przemyj*! motoryzacyjny chociaby, nikt nam ju tego nie odbierze.
Teraz tylko trzeba ten ^gromny potencja zorganizo--,wa i lepiej wykorzysta,
a^wtedy^dzje^^objze^bo pr^eniys^zHjjdcwaiirny potny.

192_
LEON CHAJN
.WIKTOR KOSIEWICZ
I co z niego mamy? My cigle tylko budujemy, ale z niego nie korzystamy, fabryki si
przecie nie ugryzie.
ON musi zaprocentowa.
Prosz pana, jest3$Jtpo wojnie. C to jest w historii., chwila.
Jest to jednak moim zdaniem wy'Starczajaa}_dlugi^ czas, by cho jedn dzie-dzin^
upcj.r2adkawa. Mie efekty cho w jednej dziedzimeT~KInie~jest ju wszystko jedno
w jakiej. Niech to bdzie moe owiata, moe kultura. ebymy wszyscy mogli z
czystym sumieniem powiedzie, nie mamy samochodw, ale mamy wystarczajc
ilo szkl, moemy kupi o kadej porze dnia gazet, ksigarnie s pene ksiek. A
tak?
NlE, nie mona-w ten sposb, porwnywanie naszej obecnej sytuacji z 1945 r. jest
du przesad. Na VI plenum KC w ubiegym roku kierownictwo partii powiedziao:
byy bdy w gospodarce, trzeba je naprawi. I trzeba. Tak, tak, dzikuj.
stycze 1981 r.
urodzi si w roku 1910 w Warszawie (zmar w 1983 r.). Ojciec by buchal-terem,
matka nie pracowaa. Najblisza rodzina zgina w czasie okupacji hitlerowskiej. Leon
Chajn ukoczy wydzia prawa Uniwersytetu Warszawskiego, zosta aplikantem
adwokackim i prezesem lewicowego Zrzeszenia Zwizkw Aplikantw Sdowych i
Adwokackich w Warszawie. Z ruchem socjalistygznyjmJJuamirnia^^^
najpierw dziaa w ^wizku Niezalenej Modziey Socjalistycznej, potem w
Organizacji Modziey Socjalistycznej,,ycie". W czasieJLwojny wiatowej znalaz si w
Zwizku IRaTIzieekim T5dl943 r.^byLczlonkiem-wud: naczelnych Zwizkujatrintw
Pnlskirri i oficerem pnlityc7r)yrTi T jAjrrMJ^Wojska Polsldegp_w_ZSRR. WJ_945_ r.
skierowany przez parti do Stronnictwa De-mp&atycznggo_zosta jego sekretarzem
generalnym. Funkcj t peni do 1964-r., w nastpnej kadencji_zfflta
wieprzewnHnir/yym SD (do 1965 r.). Tymczasem by: wiceministrgrn_jprawiedliwopi
(1944-49), wiceprezesem Najwjy^szejJzbjLKojjtroli (do 1953 r.), wjceministrem pracy i
opieki spoecz-nef (do 1957 r.). Dodatkowo: posem_dp KRN i sejmu (1944-69) oraz
czonkiem Rady Pastwa (1957-65)TPo zakoczeniu dziaalnoci politycznej zosta
dyrektoremArchiww Pastwowych, obroni doktorat ("Historia klubw
TTemrilcratycych") oraz wyda kijkaijynyrh k&igekr-mifJTy innymi "Kiedy Lublin
by Warszaw" oraz szczeglnie cenn "Wolnomularstwo w II Rzeczypospolitej". ona
nie angaowaa si politycznie, wykonywaa swj zawd chemiczki; syn, bezpartyjny,
jest doktorem inynierem chemii.

194_
_LEON CHAJN
.195
LEON CHAJN_

Putrament mwi o okresie stalinowskim - czas wiary i nadziei, Erenburg - strachu, a


pan?
D Q" JL9JL4-x__^wjeJLkiego_ entuzjazniu,-pQj[.9J5.4,j^- wtpliwoci . Podjem wtedy
dcyzj5-^nigd.)L.nie^bdjx)pjera tego, z czym si nie zgadzam. A przedtem pan
popiera?
-, e. .ulegajgjlepej, mechanicznej dyscyplinie i popierajc wszystkie poczynania
Biura Politycznego, przyczyniam si do naprawy Rzeczypospolitej, do budowania
socjalistycznej Polski.

_^1
wykoco mona nawet dzisiaj, w zestawiiniu z
_
^e nilctj^l<ipJe_Bieruta_czy Gomuki nie
miaJ-wiJ]iL,nie dba o wasne interesy.
Naprawd? A pk. wiato powiedzia o Bierucie, e mial.on do swojej dysp0zyii~^d2ie^_zat>ytkowych i luksusowo ur^fd^in^cji^pa^aykw, a wic
Belweder, wille, przy ul. Klonwe]~w~~Warzawie, wasne rezydencje w Natoli-nie,
Konstancinie, w Sopotach, Juracie, Midzywodziu, Krynicy, Karpaczu oraz specjalny
pawilon myliwski w asku, w wojewdztwie olsztyskim". Na marginesie: askiem
zarzdza znany dzisiaj ze swojej dziaalnoci w Bieszczadach Kazimierz
Doskoczyski, wtedy jeszcze mody porucznik, postrzelony przy zamachu na Bieruta.
ANI Bietj.it, ani a.den inny czonek Biura Politycznego nie posiadali prywatHej_wJasnoci, korzystair^jo]teLo^ejo^rzyd^Tau-41a celw reprezenta-cyjnj^b.
Raportu wiaty zreszt, pisanego po ucieczce z Polski, nie mona traktowa jako
historycznego rda. Wiele w nim przekama, wynikajcych z okolicznoci, w jakich
powstawa. wiato uciek z Polski pod koniec okresu tak zwanej zimnej wojny, kiedy
kontakty midzy Wschodem i Zachodem byy nike i kad informacj z Polski
oceniano pod ktem przydatnoci politycznej i bezkrytycznie. wiato postara si
wic, wychodzc na przeciw zapotrzebowaniu, nada im posmak sensacji, znacznie
ubarwiajc fakty, co mu si zreszt w duym stopniu udao.
Wspomniam raport wiaty wcale nieprzypadkowo. Wydaa go ostatnio nielegalna
oficyna "NOWA", wydaa bez komentarza, e prawda miesza si w nim z faszem tak
precyzyjnie, i trudno je oddzieli. Na przykad: "...Poza will przy ul. Klonowej i drug
will w Konstancinie, kady czonek Biura Politycznego ma te will w jakiej
miejscowoci wypoczynkowej... Maj te naturalnie wasne sklepy nalece do
Ministerstwa Bezpieczestwa..."
WIATO pisa, e mieli do dyspozycji, ale nie dostawali za darmo na wasno. Przy
ul. Klonowej byy co najmniej dwurodzinne, a wic nie uytkowane tylko przez
jednego dygnitarza. Faktem jest jednak, e rzeczywicie wjele willi zostao zabranych
na potrzeby reprezentacyjne. W Konstancinie byo icfi kilkanacie, ]plfy3zieT6ycti
do uytkowania przez poszczeglne osoby, ale nie stanowiy one, podkrelam, ich
wasnoci, dlatego atwo byo po 1956 r. odebra je i zwrci wacicielom. Pamitam,
e Radkiewicz uytkowa w Konstancinie will, ktra bya wasnoci dyrektora
gabinetu Ministerstwa Finansw, Gajewskiego. Po 1956 r. zostaa zwrcona
wacicielowi. Ten wypadek znam konkretnie.
Zabigrjino jednak, jak si okazao bezprawnie, a pan by przecie w tym czasie
wiceministrem_srjrqwiedliwo^cf i ^n temp ^u-n^tfjj^ifi-n^wylff^ffffrnnym na
dobrym, przedwojennym uniwersytecie, gdzie uczono szanowa prawa osobiste i
prawa wasnoci.
NIEWTPLIWIE byo to wynikiem brutalnego cinienia zewntrznej przemocy, co
powodowao osabienie ideowych motyww.
Na wiceministra zostaem powoany jeszcze w Lublinie, w 1944 r. Ministra
Czechowskiego nie byo, lea w Moskwie ze zaman nog, wic sam musiaem zaj
si resortem. Przy wyraeniu zgody na objcie stanowiska zapyta-ern_Oshke
Morawskiego,-}3^ maj by te scJ A on do mnie: czytalicie przecie PKWN. No,
czytaem. Znaczy nie ludowe -powiedziaeniL I zacz-Tem orgamzwa_rjows^gchne
sdownictwo. Wzywa mnie wtedy seLperso-nalny PPR-u, Kliszko, ze straszn
av^ajitur.Dlaczegojiie sdy ludowe? -krzyczy - ~L^Cjejo^przgdwojefiTpracownicy
wymiaru sprawiedliwoci? Bo taka jest decyzja_jpremlera - odpowiedziaem.
urzdujcego w tym samym gmachu, wyszed jak niepyszny.
Wiceministrejn sprawiedliwoci nie byem dugo, do stycznia_L949 r. Kli-szkT
zostawszy w kocuj:948 r. wiceministrem sprawiedliwoci, sprowadzi na szefa
nadzoru pro^ratrskiego M. Podlaskiego^ wojska. Ten wzywa sdziw, przy nich
dzwoniLdQ_Raskiego i pyta ^jacek?jle_da? I Jacek mwi: jyejtnjiciez_a_onkaza

sdzionTryle wyrokowa. Kiedy doszo to do mnie, bo sdziowie przychodzili i skaryli


siTlprbowaem interweniowa. Zapytaem Podlaskiego, czy to prawda. Nie
zaprzecza tumaczc, e tak byo w wojsku. Powiedziaem, e sdownictwo
powszechne to nie wojsko i tak robi nie wolno. Wtedy jjsjyszaem,je on uzyska na
tak praktyk zgod tow. Kligzki i jeeli mnie ten styl pracy nie odpowiada, moe
przej moje obowizki. W ministerstwie odpowiadaem wtedy midzy innymi za
nadzr prokuratorski. Poszedem do Kliszki. Zaproponowa mi przejcie nowych
obowizkw. Gdy poskaryem si wyej, usyszaem, e jestem zgniym liberaem i
tak przysta do mnie ten liberalizm. Potem, w Radzie Pastwa, powiedziano jeszcze
ostrzej, kiedy stanem w obronie kilku zwalnianych sdziw Sdu Najwyszego. Ty
jeste buruazyjnym liberaem - usyszaem. Po rozmowie z czonkiem Biura
Politycznego, ktry nadzorowa wymiar sprawiedliwoci,
196_
.LEON CHAJN
.197
LEON CHAJN_

a po moim odejciu-w-Ministrstwie Sprawigdliwoci zwQlniono_ggnadjtu


przedwojennyghjgdziw.
/ pomyle, e to samo, tylko dwa lata wczeniej mwi pose z PSL, Franciszek
Wjcicki. Z innym tylko skutkiem, bo pan\j>rzeszed^ nc\ wiceprezesa N I K-u, a pose
Wjcicki, jeli nie uciek za granic, chyba trafi do wizienia. Powiedzia wtedy:
"Domagamy si, by w Polsce panowanie wadz bezpieczestwa ustpio panowaniu
prawa, by nadmierna i czsto dotkliwa i uciliwa opieka wadz bezpieczestwa nad
obywatelem ustpia miejsca opiece prawa. (Wrzawa) Pragnlibymy usysze
zapowied ze strony pana Ministra Sprawiedliwoci, aby jak najprdzej znikna ta
rnolito sdw, komisji specjalnych..." I dalej: "Dobiera si sdziw o jednolitym
zabarwieniu politycznym i usuwa si tych, ktrzy maj odwag wypowiadania swoich
odrbnych przekona politycznych". By pan posem, a wic t wypowied Wjcickiego pan sysza?
Z PERSPEKTYWY czasu mog powiedzie, e posowie PSL-u mieli czsto
j7ajDdzjQ_djjoj^cjijjiej;i^^ do Jjrdza _Lfi(3rmalizo^aLi('^^
Trzeba jednak powiedzie, e udzia ich, a zwaszcza przedstawicieli, ktrzy przed
wojn jeszcze byli znanymi palamentarzystami, jak na przykad Kier-nika,
niesychanie utrudnia Bierutowi przewodniczenie sesjom KRN-u. Bie-rut bowiem nie
zna si na procedurze parlamentarnej, a PSL-owcy zawsze umieli wykorzysta swoje
umiejtnoci parlamentarne do wysuwania spraw, w ktrych Bierut czsto stawa
bezbronny. Pomagaem mu wic troch w likwidowaniu hapi, dziki swojej
znajomoci parlamentarnych, prawniczych zachowa.
W jaki sposb?
WYSTARCZYO czsto, e kiedy PSL-owcy stawiali jaki wniosek, ktry by
niewygodny dla przewodniczcego lub nie odpowiada interesom partii - a partia i jej
sojusznicy miaa wikszo w sejmie - wystarczyo wtedy wsta i powiedzie: wnosz
o przejcie do porzdku dziennego nad wnioskiem Kor-boskiego czy Kiernika, czy
Mikoajczyka, czy kogo innego i sprawa si rozadowywaa. Bierut jednak o tym nie
wiedzia, wikszo posw zreszt o tym nie wiedziaa, bo w sejmie prawie nie byo
prawnikw.
W Sejmie Ustawodawczym w 1947 r. marszaek Wadysaw Kowalski jednak
znakomicie sobie radzi. Wybraam taki fragment.
"Pose uawski z PSL: Macie kolosaln wikszo, moecie uchwala, co chcecie. Nie
bjcie si wic sw, gdy nie balicie si czynw i ponocie odpowiedzialno za nie,
przynajmniej w ten sposb, by ze spokojem...
Marszaek: Obywatelu Pole, Pan wygasza nowe przemwienie.

Pose uawski: Tak, bo jestem w parlamencie, Panie Marszaku.


Marszaek: Niech Pan mwi do rzeczy.
Pose uawski: Naturalnie, e tak...
Nie bjcie si ze spokojem wysucha oskarenia ze strony przeciwnej i gosu opinii
publiczne j.
Po raz pierwszy i - zarczam Warn - po raz ostatni apeluj do Waszej dentelmenem
(Wesoo) i do Waszego politycznego rozsdku. Wierzcie, gdyby ta saba opozycja,
ktrej moecie przeciwstawi 20-krotn si, mwia nawet najwiksze nonsensy i
herezje, to jeszcze spowoduje to mniejsz szkod dla Pastwa, anieli, gdy zdusi si
t ostatni redut wolnoci, ktr jest trybuna sejmo w a..."
Na sali panowaa wesoo, jak to zaznaczono w jednym miejscu stenogra-mu,
dlaczego? Czy pan si mia take?
NIE, nie miaem si, ale te byem ogarnity fetyszem czujnoci i brakiem
zrozumienia potrzeby pluralizmu politycznego. Przy naszej saboci w spoeczestwie
uwaaem go za niebezpieczny dla wadzy ludowej.
Zdawalicie sobie spraw ze saboci?
OCZYWICIE, e zdawalimy. Wiedzielimy, e stanowimy ogromna mniejszo i e
wikszo bya wrogo do njs_jiajtav>Tonaj_e_wanie ona^yeszta do PSL^u^W
pewnym momencie nawet cbLifjimy_zawrze z nimi porozu-mienie. Przed_wyboramLdojejrnu, wiedzc, e nie moemy liczy na przewaajc ilo gosw,
zaproponowalimy imyystpienie ze wspln listg wyborcz, w ktrej
gwarantowalimy im_25_proceiit_mandatw. Oni wtedy zadali 75 procent. Na to nie
moglimy si zgoli i takjdea-stworzenia wsplnego bloku zostaa pogrzebana.
auj, lecz wydaje mi si, e PSL byoby i tak skazane na zagad. Czytajc
stenogramy sejmowe miaam bowiem wraenie, e obie strony rozmawiaj zupenie
innymi jzykami, take w sensie dosownym. PSL-owcy mwili pikn, wykwintn
polszczyzn, z "pask" troch wyszoci, gdy mieli wiadomo przewagi swego
wyksztacenia i racji obiektywnych, jakie prezentuj, by wic w tonie ich wypowiedzi
czsto akcent perswazji, tumaczenia, ale takiego jak do dzieci lub mas, co, myl,
mogo denerwowa. Pose Hochfeld powiedzia raz: "Myl, e gdyby Panowie byli
czasami bardziej realistami, a mniej prawnikami, to znacznie wicej mogliby
praktycznie zrobi". Myl, e Hochfeld mia duo racji.
TAK, chyba tak.
Masy za, myl cay czas o tych zgromadzonych na_sesjach sejmowych,
wykazyway ogromn, wrcz patologiczn nieufno w stosunkujlo wszys
tkiego, co^PSL-owcy powiedzieli czy zrobili.
~~
TA niejiftToJjLbya w nas cayczas_podsycana. W ktrym momencie za-

198_
-LEON CHAJN
czynalimy patrze na nich jak na zbrodniarzy. Przychodzi, pamitam, na
posiedzenia sejmu wiceminister Korczyski, z brdk i informowa nas o
rnych zbrodniach dokonywanych przez PSL na naszych dziaaczach. Tak,
ich sytuacja wcale nie bya atwa. wczesne wad^e^ar^z^jjtrudniay im
dziaalno, ale pluralizm polityczny, jaki dziki nimjstniaijak kady plurajizm_by uyteczny, bo w rzeczowe] dyskusjrrnice j>pgldw mog d^>rowadad^^5L^SJJ2teresuj3J5^SB!iodcw>.anieli pewien umformizm my
lowy. Tak si pniej stao, kiedy PSL-owcy wyszli. Waciwie trzeba po
wiedzie, e po ich ^d^cju^s^jmuJJiJcwidafijLP^^u^ejmy stay sijnonoJonne^^diiuEOjkiaryzowne.
"
~
Wytrzymali i tak dugo.
KIEDY ezpieka^aczga mordowajch_czankw, sytuacja posw PSL-ow-skich staa
si naprawd dramatyczna.

Czuje si j nawet w stenogramach sejmowych. Ochab na przykad krzycza:


"Panowie z PSL maj czelno mwi o tym, e oni reprezentuj wikszo narodu.
Mymy zdobyli z gr 90 procent, idc do setek tysicy ludzi (Wesoo na awach
PSL. Gos: Ale jakim sposobem?), bo w nas widzieli przedstawicieli ludu, widzieli, e
my ich bronimy, a w Was widzieli obcych agentw, lokal obcego mocodawcy
(Oklaski)... Mwimy z robotnikami..., ktrzy nie maj takich wypielgnowanych rczek
jak wikszo panw z PSL (Gos na awach PSL: A jakie Pan ma rce?). Ten Sejm jest
naszym Sejmem!"
Albo Lucjan Motyka. Najpierw powiedzia, e otwarcia I sejmu w 1919 r. dokona ks.
Ferdynand Radziwi, a obecnie stary towarzysz socjalistyczny Trbalski. Motyka,
oczywicie, wystpi w charakterze przedstawiciela klasy robotniczej, jak zaznaczy.
Powiedzia: "Oto przypadkowy, ale bardzo wymowny symbol, ktrego nie chc
spostrzec Panowie Posowie z PSL (Pose Mikoajczyk: Owszem, widz i Radziwia, i
Radkiewicza). Gdyby nie Rad-kiewicz, siedzieliby tu ludzie z lasu. Wolimy Radkiewicza
ni tych wszystkich protektorw z Londynu. (Oklaski)". Prosz pana, o jakich ludzi
chodzio? Partyzantw?
W TYM czasie w kraju dziaao podziemie rnej proweniencji politycznej. Byy
zorganizowane bandy, walczce z wadz ludow. Sigajc do bolesnej operacji, jak
jest wydobywanie prawdy, trzeba jednak przyzna, e wczesne kierownictwo
polityczne odepchno od siebie znaczne odamy spoeczestwa, ktrego cz trafia
do wrogich band lenych. Trafia z rnych powodw.
W dyskusji nad Ma Konstytucj pose Franciszek Wjcicki z PSL-u powiedzia midzy
innymi: "Obawiamy si, e sia i zdrowie tego Sejmu od zarania jego istnienia bd
podwaane przez bakcyl dekretomanii (Przerywania). Nie wiem, jak szanowny
referent godzi instytucj silnego suwerennego Sejmu z jednoczesnym przekazaniem
najistotniejszych uprawjiie-^wadzy wy-

.199
LEON CHAJNL
Trudno nie podkreli, e dekretowanie to uciekanie Sejmu od
odpowiedzialnoci. Wiemy, jak przychodz do skutku dekrety rzdowe. W
"igu^dosownie^piciu minut_ R^^Ministr^w^chwalaa dekrety. Stoimy na
stanowisku, e Sejm jest wycznie kompetentny do uchwalania praw do na
rodu". -..-....._..._....-.--- - A pan wtedy powiedzia. Rzadko si pan odzywa, waciwie prawie wcale, ale wtedy
powiedzia pan, e przedoony projekt to "projekt gwarantujcy Sfjmowi
wjta^cjyejyuej^cj^riasz^rjnjwwym modelu politycznym, przekrelajcym
zasqdg_sejmowadztwa na wstpie drugiej naszej niepodlegoci, ksztatujcy ten
Sejm jako^ reprezentujcy nard na waciwej paszczynie, projekt,
rzdzeniu Pastwem" '.
Xo. co powiedziaem, uwaam za tak rozpowszechnion wjawym czasie_pu-st
frazeologi. Niewtpliwie byem te pod wpywem narkotyku wadzy. Mniejszo, jak
dysponowalimy w spoeczestwie, otaczajca nas wrogo - prowadziy do
narastajcego wrd nas dogmatyzmu ideologicznego. Wielu wczesnych dziaaczy
ze stereotypowych frazesw, prymitywnych etykietek, ze lepej mechanicznej
dyscypliny usiowao tworzy ideologi lewicy demokratycznej.
Mikoijczyk^Korboski, uciekli za granic. PSL zostaa rozwizana, w rok
pniej zlikwidgwano_PPS i pozostay tylko dwa stronnictwa: pana i ZSL, i
waciwie przestaHstnieL_sejm.
T<^y
POSIEDZENIA sejmowe stay si nudne i przebiegay wedug z gry ustalonego
harmonogramu. Zaczto przygotowywa _scenariusze dla marszaka _sej-mu. Myl
zreszt, e po dzie dzisiejszy tak jest.
Scenariusze, czy porzdek dzienny?
SCENARIUSZE. W nich byo, w ktrym miejscu, na mocy jakiego przepisu regulaminu

sejmowego, co marszaek ma powiedzie i kiedy zapyta: kto za, kto przeciw.


Nie widz, nie sysz? te
okropne.
PROSZ pani, by marszakiem sejmu w prawdziwym parlamencie jest rzecz
nieatw. Trzeba by czowiekiem dobrze obeznanym z przepisami prawa, by osob
przygotowan na wszelkie ewentualnoci, jakie na sali zachodz, mie refleks,
czasem poczucie humoru.
Teksty^przemwie zaje^ay_^)d_jdujbw_goselskich. W partii by zawsze zesp
klubu posejskiego, ktry zatwierdza|_rLzemwjenje_swiegojgosa, ty-powaf mwcw.
W Stronnictwie Demokratycznym take?
200_
.LEON CHAJN
_201
LEON CHAJM.

W STRONNICTWIE tekst by uzgodniony przynajmniej z jednym czonkiem


naszego kierownictwa, ktry przeglda, poprawia. Trzeba jednak powiedzie, e cgnzura_strannictwa bya dosj^j^tgliwa^j^czej formalna. Oglny
kierunek wszyscy przecie znali. No i byli posowie bezgartyjni, ktrych nikt
niby_jiie kontrolowa^ ale ktrzy do^tosp^vy^li_Lie;_djo_o^^ego_Jonu, jaki
obowizywaT zarwno w dyrektywach partii, jak i w stronnictwach. Bezpartyjni zreszt byli rwnoczenie hospitantami w jakim klubie poselskim.
Wikszo z nich braa udzia w pracach klubu PZPR, niektrzy za w pojedynczych wypadkach byli w klubach ZSL-u czy SD. Przed sesjami zbiera
si konwent seniorw, na ktrym ustalano, e z PZPR bdzie przemawiao
piciu posw, z ZSL-u - trzech, z SD - dwch i jeszcze jeden pose bezpartyjny. Czasem dwch.
Nie^JyJko w sejmie obowizywa^cenariusz posiedze. Wedlugj.j>ry opra-co
wartego S(^niatuur^^z^3jn^r\i^tcici^.^^nstracje.
MIAEM do nich krytyczny stosunek. To wstawanie, te oklaski, te wrzaski. Bardzo
mnie to razio.
Czy prbowa pan komu przekaza swoje odczucia?
NIE, prosz pani, to nie pomagao. To nie pomagao. Ludzie, z ktrymi na ten temat
rozmawiaem, uwaali, e to jest w porzdku, e tak musi by. Mymy byli od
spoeczestwa odizolowani, nie rozumielimy go. ycie towarzyskie na przykad
ograniczao si do wskiej grupy osb, czonkw Biura, sekretariatu. Byy przyjcia,
bardzo duo oficjalnych przyj, wicej ni teraz, ale skromnych, bez przepychu, z
rnych okazji i cigle w tym samym gronie. Wadza nie znaa prawdy.
Pan, oczywicie, te nie.
CAEJ nie, ale pewne symptomy ju miaem. Obaj z Log Sowiskim bylimy w jednej
kadencji sejmowej z okrgu dzkiego. Jedzilimy tam na spotkania poselskie. Ja z
nich, kiedy byem sam, wychodziem cay mokry, bo dania ludzi i ich zo bya
wielka. A Loga, kiedy odbywa spotkanie, mia same serenady. Przyjeda, wszystko
byo wyreyserowane, uzgodnione, gosy rozdzielone, pochway, oklaski. Kiedy
zapytaem Log: lgnc, ty w to wierzysz? Wierz - odpowiedzia.
/ nie chcia chykiem posucha, co ludzie mwi bez przygotowania? NIE.
Mia pan dobre kontakty z Bierutem, czy jemu prbowa pan o tym mwi? Z
BIERUTEM o tym nie mwiem.
A moe z Bermanem? NIE, z nikim.
Te uwagi zachowa wia pan dla siebie?
No, nie cakiem. W gronie najbliszych przyjaci mwilimy o tym, bardzo krytycznie
to ocenialimy, ale na zewntrz z tym nie wystpowaem.

Oni sami z siebie te nie zaczynali mwi na ten temat? NIE.


Czy w te oklaski wierzyli?
Co to znaczy wierzyli? Oni uwaali, e tak powinno by, bo taki rytua jest w Zwizku
Radzieckim, a co jest w Zwizku Radzieckim, jest dobre.
Nie rozumiem. Przecie musieli wiedzie, e takie nachalne dziaania zawsze
wywoyway w tym narodzie przekor.
W KADYM wywoyway. Krytyczny stosunek do tej nachalnej propagandy sukcesu
posiadali take Czesi. Pisali o tym i mwili. I Niemcy, ktrzy znaj ten schemat, bo
maj tradycje faszystowskie, a sceneria stalinowska niczym si nie rnia przecie
od hitlerowskiej. I nawet w moich rozmowach z przyjacimi radzieckimi rwnie
spotykaem si z krytyczn tego ocen.
I co?
Nic. Myl, e w rnych rodowiskach miao to inne znaczenie. Inne w wiejskim, inne
w robotniczym. A^wadze, wydaje_mi sig,._uwaay_,_ i ciesz sie^
raazej_zaufaniem[_spoeczestwa, znowu, oczywicie, w oparciu o te zewntrzne jego
zachowania, to wstawanie, klaskanie trzy razy. Czasem syszaem: widzisz,
spoeczestwo jest za nami, taki by tok rozumowania. Inaczej z inteligencj.
IC>oJntehjencji zreszt w ogle podchodzono^ z nieufnoci. Inteligencja jednak
drastyczniej odczuwa faszowanie historii, ni gdy wszyscy wstaj,
klaszcz,^trzy"Tazy pwtarajT W~Zwiku Radzieckim wysza trzytomowa historia
Polski. Tam s takie sformuowania: Prusy i Austria te i te ziemie polskie zagarny w
czasie rozbiorw, a te i te ziemie polskie odeszy do Rosji. Te sformuowania wywouj
u inteligencji wikszy protest ni klaskanie. Inny przykad: wszystkie okolicznoci
zwizane z dat 17 wrzenia.
Prosz pana, ale dlaczego przez 36 lat powtarza si te same bdy? Propa^andajukcesu, klski, sukcesu itd. Czy nikt nie wyciga z tego adnych wnioskw,
propagandowych wnioskw?
NIE wyciga. W tym czasie uwaano, e lepsze s dziaania administracyjne ni
polityczne. By i jest fetysz dla metod administracyjnych. Uwaano, e
administracyjnie zwalczy si AK; uwaano, e administracyjnie przerobi si cay
nard. Std takie wybory, jakie s, taki a nie inny stosunek do stronnictw
sojuszniczych.
Ale dlaczego?
202_
-LEON CHAJN
_203
LEON CHAJN_

No bo to jest prostsze, atwiejsze. atwiej przecie kogo pokona ni przekona. Poza


tym cay aparat nie by przygotowany do dziaania metodami politycznymi, bo te
metody s znacznie trudniejsze, wymagaj lepszego wyksztacenia, wyszych
kwalifikacji. A przy metodzie administracyjnej wystarczy da tylko nakaz i jego
wykonanie wyegzekwowa.
To mog zrozumie, ale nie mog zrozumie stylu wczesnych przemwie. Minister
transportu, Jan Rustecki, na przykad w sejmie najpierw wyliczy, jak kubatur
budynkw miaa przedwojenna Warszawa, jak po drugiej wojnie wiatowej i jak po
picioletnim okresie odbudowy i doszed na podstawie tych cyfr do nastpujcego
wniosku: "Jeeli wemiemy pod uwag, e Warszawa powstawaa w cigu 700 lat, to
uprzytomnimy sobie niespotykane w historii naszego narodu tempo odbudowy,
moliwe tylko w warunkach wadzy ludowej, przy tym tempo to nieustannie wzrasta".
Albo Gomuka, ktry na pitnastolecie Polski Ludowej powiedzia midzy innymi: "15
lat przynioso zmiany wiksze ni dugie dziesiciolecia, czy nawet stulecia
poprzednich epok historycznych". Przecie pan zna histori.

ZNAEM, ale czowiek si nie zgbia i nie analizowa kadej wypowiedzi. Uwaao
si, e to jest slogan, wprawdzie prymitywny, ale slogan, nie przynoszcy nikomu
krzywdy.
Mnie to mieszy, a pana nie?
NIE. to nie, mieszyo mnie tylko podstawowe haso radzieckie: dogoni i przegoni
wiat kapitalistyczny. Dognat' i pieriegnat'.
Powiedzia pan slogan nie przynoszcy nikomu krzywdy. Czyby? Za Gomuka te
brednie powtarzali - upikszajc - wierni dworzanie. Chyba w dziesi lat pniej
jeszcze wyczytaam w Argumentach, w artykule wczesnego wiceprzewodniczcego
TKK tak midzy innymi cenn myl, e w PRL zostao zrobione wicej ni w caym
poprzednim 1000-leciu. Mona to, oczywicie, nazwa faszowaniem wiadomoci
historycznej tylko, nie przynoszcym namacalnych, bo prawie natychmiastowych
szkd, ale mam przykady i na takie. Polewka, ogarnity nienawici do krakowskiej
kotunerii, gosi midzy innymi: ,,Dzi martwi si [kotun - przy p. T.T.}, e Nowa Huta
bdzie zadymia miasto i e okopci stare, czcigodne mury. Tak trosk sobie
wymylili na fali westchnie za dawnymi dobrymi czasami i w trwodze o
mieszkanie, gdzie miejsce martwych gratw zajmuj nowi, ywi i twrczy ludzie".
CHODZIO o to, by Krakw zasili klas robotnicz, by to pomys godny poparcia.
Polewka nie wierzy, by Nowa Huta zniszczya Krakw. Co to znaczy - nie wierzy.
Wystarczyo zapyta naukowcw.
NIKT nie pyta, bo nikt nie przewidywa skutkw, jakie obecno Nowej Huty moe
wywrze na zabytki Krakowa.
Mam wraenie, jakbycie wszyscy panowie uznawali wtedy, e macie monopol na
prawd, racj i innych ludzi, ktrzy by wasz prawd i wasz racj podwaali,
traktowali jak imperialistycznych wrogw, z ktrych zdaniem nie tylko nie naley si
liczy, ale trzeba ich tpi w imi walki o socjalizm, oczywicie.
IDEOWO tych ludzi, ich ofiarno w pracy dawaa podstawy do tego, e mona im
byo wierzy w sposb nieograniczony, i wszystko, co robi, robi .w interesie Polski.
Wprawdzie od czasu do czasu miao si pewne wtpliwoci, ale te wtpliwoci dusio
si wanie przy pomocy tej wiary w rzetelno i uczciwo ludzi, ktrzy rzdz
Polsk.
W rzetelno, uczciwo, a w mdro?
NlE negowaem jej. Trzy osoby sprawoway wtedy wadz. Bierut, ktry nie mia
wyszego wyksztacenia, ale ju jego dwaj najblisi wsppracownicy mieli. Minc i
Berman mieli wysze wyksztacenie i byli ludmi mdrymi. Nie wiem, czy zwrcia
pani uwag na artyku Putramenta, drukowany w yciu Warszawy, gdzie pisze on
mniej wicej tak: Bierut^y do ograniczony, ale mia dobrych doradcw; Gomuka
by bardzo zdolny, ale mia bardzo_zych doradcw; a~GTefek~byTogfanTzony i mia
gTupichjiorjidesL- "
Postp wic szalony.
ZRESZT wyksztacenie, formalne, nazwijmy je, to wysze, nie decyduje o mdroci.
Ci ludzie z ekipy Bieruta byli naprawd mdrzy, moe tylko nie zawsze przygotowani
do penienia swoich funkcji. Niektrych tak przynajmniej ocenialimy.
Jaki by Bierni?
KULTURALNY, taktowny, spokojny. Nie orze, ale cenj inteligencj innych, wielki
rjatrjota, entuzjasta stalinowskich^kjjn^pciL.ale_j3rzeciwnikJfigo me-tad. Sta go
byo czasejnjjiaj^gh^tej^kj^r^ze^wstawiejiie^sj^ Stalinowi, bo przecie
StgJigjjfllg^aJLriajgowgJ^
puei, JS!ig_PPJZWjaliJg_na wywiezienie aresztowanego jGrojnuki z Polski. Nie
godzi si na aresztowanie rozparcelowanych obszarnikw, mimo silnych naciskw
wywieranych na niego. Ocali gowy w procesie "generalskim".
Ocali te gow kierowniczki swego sekretariatu, dodajmy gwoli prawdy, Eugenii
Kubowskiej, starej komunistki, ktrej m, wybitny dziaacz KPP, Zgin w 1937 r., a
jej po latach agrw udao si wrci do Polski. Jest to historia rzucajca wiato nie

tylko na postaw Bieruta. Powtrz j tak, jak zasyszaam. W pewnej chwili


Popowowi, ambasadorowi radzieckiemu, nie spodobao si, e bya winiarka
piastuje stanowisko i to tak eksponowane, bo przy boku Bieruta. Nakaza zwolnienie
jej. Bierut si zdenerwowa i zadzwoni do Stalina. Popw zosta wezwany do Moskwy.
Od Stalina pono usysza: czto ty durak, dumajesz, e my ci postawimy na miejsce
Bieruta?
204_
-LEON CHAJN
_205
LEON CHAJK.

BlERUT by czowiekiem bardzo ideowym. By jednak ogromnie przywizany do


symboliki radzieckiej. Na przykad pojecha do Stalina z propozycj zmiany hymnu i
goda. Stalin si nie zgodzi
i o naszym hymnie powiedzia: mazurka, eto lokaja charoszaja pie. Ale wionie. Jak
to godo miao w kocu wyglda?
NA wzr republik radzieckich i innych krajw demokracjHudowej.
Jaki mia by hymn? Czy taki oparty na przedwojennej pieni komunistw, ktr
piewali oni na rnych komunistycznych maswkach? Wali si ustrj przegniy l Na
barykady ju czas l Hasem na dzi niechaj yje l Polska Republika Rad?
NIE znam szczegw. W tym czasie o tych planach Bieruta wiedziao nie-wielkie
grono osb. Wiem tylko, e konstytucje^j^trejjc^Hacowjniu braem udziaifi
.
A potem Bierut, kiedy Stalin zaproponowa mu postawienie jakiej cennej pamitki
radzieckiej w Warszawie i da do wyboru: paac kultury czy dzielnic mieszkaniow,
niewielk, typu Muranowa, Bierut wybra paac. Prosz pana, skd waciwie do gowy
politykw przychodz takie pomysy?
MYLELI, e taka forma przyjani ze Zwizkiem Radzieckim jest dobra dla Polski.
A dla narodu?
TE. Aprobowaem j z gbokim przekonaniem. Wracajc do_Bi^ruta. Mia dobrych,
rfldj2cji_d^^g!c5WjJej3najD^j_Minca. Minc by wybitnym ekonomist. Nie zawsze
docenia interesy klasy robotniczej w imi dobra pastwa ludowego, ale
bezsprzecznie by czowiekiem o szerokich horyzontach. Herman te by bardzo
ideowy^jnadry i myla, e ratuje w Polsce socjalizm.
Sta si symbolem za z tego okresu.
Zalaz za
skr frontowi kulturalnemu, wic gdy nasta okres krytyki, wszyscy, literaci
gwnie, rzucili si, by go opisywa w najgorszym wietle. Brao si gazet i
w kadej by jaki atak na Bermana. Bermana atwo byo krytykowa take i
z tego powodu, e w przeciwiestwie do Bieruta - y. Stworzono wic ste
reotyp: dobry Bierut i zy Berman.
Bardzo wygodny na przyszo, bo wykluczajcy go raz na zawsze z politycznych
rozgrywek.
W PEWNYM momencie Berman, po aresztowaniu jego sekretarki, Duraczo-wej, poczu
si zagroony. Oszukiwano go i myl, e naprawd nie zawsze wiedzia, co dzieje si
w resorcie bezpieczestwa. Fejgin wiedzia, Raski
wiedzia, ale Berman chyba nie. Dam przykad. Zostao skazanych na kar mierci 19
oficerw AK-owskiego podziemia i wanie Berman namwi Bieruta, by zmieni wyrok
w stosunku do grupy generaw.
Bierut moe i zmieni, ale 19 oficerw zamordowano. Zamordowano take szefa AKowskiego Kedywu, pk. Emila Fieldorfa, legendarnego ,,Nila".
Po j^STj} nastpi paradoks, w ramach walki ze stalinizmern_p_ierwszyrn sekre|

ajgem^sialj^QwieJ^^^
ka^By rn^dry,_ale_ otacza si gupimi, co jest znamienn cech jednostkowych
dyktatorw. Nie_lu^bji,_gdyJktQ_zjegg_otoczenia mia inne ni on zdanie- Dyktator
obciony typowymi dla dyktatorw zwyrodnieniami: mani wiejjyjcLijgianiErzeladowcz, ktre realizoway si wTotaczaTu^I^ gupszymi, wierze w moc
Bezpieczestwa, nigchggLdg suchania zych_wiadomo-ci, ktre kto chciaby
przekaza. Niejimia suchaj nie sucha. Trzeba byo krzycze i wali w st, eby
colcolwiek do niego dotaro. Jak wszyscy komunici, ktrzy przez dugi czas siedzieli w
wizieniach, dotyczy to te Bieruta, mia tendencj do rozszczepiania wosa na
czworo. Komunici ksztacili si w wizieniach, dyskutowali, deliberowali i zostao w
nich ogromne przywizanie do szczegw, poprzez szczegy ocenianie
rzeczywistoci oraz podejrzliwo.
Powiedzia pan: dyskutowali, deliberowali, dlaczego wic, kiedy doszli do wadzy,
ucili jakiekolwiek spory i wprowadzili samowadztwo?
NIEZUPENIE byo tak. W tym czasie te dochodzio do pewnych ktni, do sporw. Nie
wszystko przecie odbywao si zawsze w ten sposb, e na rozkaz stawao si na
baczno. Usiowano pewne rzeczy uzgodni, przeciwstawiano si niektrym
sprawom. Faktem jest, e nie odbywao si to na forum publicznym, ale w stosunkach
wewntrznych, midzypartyjnych.
Powiedzia pan, e przeywa pan chwile, w ktrych ta gboka wiara w panu si
chwiaa.
OWSZEM, owszem, byway takie chwile. Kiedy konkretnie?
NAJBARDZIEJ wtpliwymi i bolesnymi sprawami byy dla mnie procesy polityczne,
ktre organizowano w Polsce. Sprawa stosunku do AK, kiedy si mwio "zapluty
karze reakcji". Dla mnie, ktrego w czasie okupacji nie byo w kraju i nie wypado mi
walczy z AK, to haso byo szokujce. Dla peperowcw i alowcw AK za bya
nienawistnym wrogiem, ktrego naley niszczy. Odsunicie AK od budowania Polski
byo^zbjgdjmcjxm_bgdemt bo przez to odsunito" cainTelrgencjTpT5ewaajc
cz spoeczestwa. Szykanowano AK-owowTrepresjmowano za przynaleno do
rnych przedwojennych organizacji, stosujc wobec tych dziaaczy kryteria
politycznej wiadomoci Polski Ludowej, a nie Polski przedwrzeniowej i std, jeli
kto
206_
.LEON CHAJN
.207
LEON CHAJN_

by nawet szeregowym czonkiem BBWR czy OZON-u, automatycznie pocigany by


do odpowiedzialnoci, siedzia jaki czas, zanim wyjanio si, jak rol w tej
przedwojennej partii odgrywa. Te sprawy najbardziej mnie bulwersoway, uwaaem
je ju wwczas za niesuszne i w tych sprawach najczciej zabieraem gos.
Jak? gdzie?
W SPRAWIE AK publicznie wypowiadaem si na rnych zgromadzeniach.
Przeciwstawiaem si krytyce AK. Prof. Wiechno, chirurg, ktry by w tym czasie
przewodniczcym Rady Narodowej w Bydgoszczy czsto mi przypomina, jak
rozadowywaem antyakowskie nastroje, przyjedajc do Bydgoszczy na jakie
posiedzenia czy zgromadzenia. W niektrych wic przypadkach zajmowaem inne ni
oficjalne stanowisko. I najlepszy dowd, kiedy w 1956 r. doszo do weryfikacji rnych
dziaaczy w Stronnictwie Demokratycznym, kiedy w tajnych gosowaniach przepadali
znani dziaacze Stronnictwa, mnie wybrano ponownie na sekretarza generalnego i w
zasadzie nie byo ze mn porachunkw za stalinowski okres.
W rozmowach z kierownictwem usiowaem te odwie od tych zamierze, jakie oni
mieli.

Z jakim efektem?
NAJBARDZIEJ klasycznym przykadem moe by sprawa Kazimierza Mo-czarskiego.
Moczarskiego znaem sprzed wojny, bylimy razem w Wyszej Szkole Dziennikarskiej,
do zaprzyjanieni. Kiedy go aresztowano, uwaaem to za nieporozumienie.
Pojechaem w tej sprawie do Bieruta i tumaczyem, e Moczarski - niezalenie od
pracy, ktr wykonywa w czasie okupacji - jest przyzwoitym czowiekiem.
Postpowym czowiekiem. Na pewno nie jest wrogiem socjalizmu ani Polski Ludowej.
Dodajmy, e Moczarski by przed wojn wspzaoycielem Stronnictwa
Demokratycznego, ktrego pan by przecie sekretarzem generalnym.
No wanie. Ju ten fakt zobowizywa mnie do interwencji. Bierut si ze mn zgodzi i
obieca mi nie tylko spraw zaatwi i zwolni Moczarskiego, ale nawet zgodzi si na
zamieszczenie w gazecie komunikatu, e sekretarz generalny Stronnictwa
Demokratycznego interweniowa w sprawie Moczarskiego. Moczarskiego jednak nie
wypucili.
Dlaczego?
WIDOCZNIE Bierutowi przedstawiono takie materiay, ktre obaliy moj tez.
To znaczy, e mia ograniczone zaufanie take do pana.
NA pewno tak. Zapewne te mia wiksze zaufanie do resortu bezpieczestwa. Na
pewno wiedzia, e ja wszystkiego, co Moczarski robi, nie wiem.
I co pan?
Nic. Ju wicej do tej sprawy nie wracaem. Ale na przykad udao mi si raz w
sprawie Wadysawa Bartoszewskiego. Wycignem go z wizienia i postaraem si
przede wszystkim, by zwrcono mu jego bogate archiwum okupacyjne. Od czasu do
czasu co mi si jednak udawao.
wietna metoda umacniania wiary, e jeden winien, a drugi jednak nie. TAK, raczej
tak.
Ale moe dokadnie. Jak wycign pan Bartoszewskiego z wizienia? Chodzi mi o
odtworzenie obowizujcych w tym wzgldzie mechanizmw.
W JEGO sprawie zwrcili si do mnie dziaacze okupacyjnej Rady Pomocy ydom "egota". Jako wiceminister sprawiedliwoci nie miaem gestii w sprawach
prowadzonych przez Bezpieczestwo. Spraw zaatwiem wic po "kumotersku" z
Radkiewiczem i Mietkowskim. Czasem udawao mi si ich przekona. Gorzej byo w
kontaktach z Romkowskim.
W jakiej sprawie jeszcze pan interweniowa?
MIDZY innymi w sprawie Gecowa. Gecow by moim znajomym ze studiw. Zosta
aresztowany. By czowiekiem o lewicowych przekonaniach, skazano go. Byem
zaskoczony, postanowiem zadziaa. Pojechaem do resortu bezpieczestwa
dowiedzie si, dlaczego. No, to przeczytaj, powiedziano mi i dano akta ledcze.
Przeczytaem i to utwierdzio mnie w przekonaniu, e by winien. W aktach bowiem
byo, e przed wojn Gecow zosta aresztowany w Warszawie. Ojciec stara si o jego
zwolnienie. Postawiono mu warunek, by syn odwoa swoje komunistyczne
przekonania. Mody Gecow nie chcia, jednak w kocu ojciec go przekona, podpisa
deklaracj i po zwolnieniu natychmiast wyjecha na studia do Pragi. W Czechosowacji
zjawi si Herman Field, ktry zacz go szantaowa podpisan deklaracj i
namawia do szpiegostwa. Gecow uciek do Szwajcarii. Tam znowu pojawi si ten
Field. Gecow mia tam ulec i sta si imperialistycznym szpiegiem. Historia
przedstawiona w aktach bya cakiem przekonywajca i z alem daem jej wiar.
Ale Gecow do winy s.i nie przy zna? NIE. By przecie niewinny. Spraw
"spreparowano".
Co si z nim stao? UMAR w wizieniu.
A Field wyszed i na dodatek, jak powiedzia mi pan Matwin, potrafi ocali sw wiar
w wielko Stalina. Ciekawa bya to sprawa i szalenie charakterystyczna dla tego
okresu, wia moe kilka sw o niej. Byli dwaj bracia, komunici, jeden z nich mieszka
w Szwajcarii i w czasie okupacji bardzo zbliyl si do Polakw, udzielajc im

wielokrotnie pomocy. Po wojnie przyjeda czsto do

208_
.LEON CHAJN
LEON CHAJN_
_209

Polski. Mia tu szerokie kontakty z poznanymi wczeniej komunistami. Nagle zosta


aresztowany. Pani Matwinowa podejrzewa, e w zwizku z organizowan wtedy przez
Beri spraw midzynarodowego spisku imperialistycznego, do ktrego mieli nalee
midzy innymi Tito i Slansky. W Polsce zaaresztowano ca grupk komunistw
znajcych Hermana Fielda, wszystkich oskarajc o szpiegostwo. Prosz pana, jak si
czuje czowiek, wok ktrego tylu znajomych siedzi?
MoE zilustruj to na przykadzie autentycznej historii, ktr opowiedziaa mi
kandydatka do pracy w Ministerstwie Pracy i Opieki Spoecznej, stara komunistka.
Opowiedziaa mi tak histori. Ona z mem, komunist i bliskim przyjacielem, te
komunist, wyemigrowali do Zwizku Radzieckiego, jeszcze przed wojn. Tam w 1936
r. aresztowano ich przyjaciela pod zarzutem szpiegostwa i dziaalnoci
antyradzieckiej. Oboje byli tym wstrznici, oboje nie wierzyli w tak moliwo, ale
z drugiej strony nie sdzili, by wadza radziecka, ich wadza, miaa szykanowa i
represjonowa czowieka ideowego, komunist. W rezultacie pogodzili si z tym i jak
gdyby uwierzyli, e nie wszystko widocznie wiedz. Nie wiedz, o czym wie wadza
radziecka, bo przecie wadza radziecka jest mdra i sprawiedliwa, i wie lepiej od
nich. Po jakim czasie aresztowano jej ma. Znowu te same wtpliwoci, jeszcze
wiksze wtpliwoci, bo ma ona znaa lepiej ni przyjaciela, ale te pogodzia si z
tym faktem. Pomylaa, e widocznie m okaza si w jakiej sytuacji nie w porzdku
wobec wadzy radzieckiej. Po czym przyszli po ni. I ona mwi, e "to by
najszczliwszy dzie w moim yciu, bo ja wtedy przekonaam si, e mj m i nasz
przyjacial byli niewinni. Na wasnej osobie si przekonaam".
Ze mn byo podobnie. Oburzaem si, kiedy aresztowano Rajka, znowu pokazano mi
akta i znw uwierzyem. Czuem, e szykuje si sprawa Go-muki. Ze sw Bieruta.
Gomuka by wtedy, jak ja, wiceprezesem NIK-u, Jwiak go szykanowa. O
Spychalskim te si domylaem. Kiedy powiedzia mi, gdy zwrciem si do niego z
jak spraw: nie wiem, czy zaatwi, bo nie wiem, jak dugo bd ministrem.
Stanisaw Zawadzki, byy szef personalny wojska, po zamkniciu Spychalskiego
wykaza ogromny hart ducha. Nie ulega brutalnym naciskom oficerw ledczych,
ktrzy domagali si dowodw. Zawadzki przychodzi do mnie, kiedy razem
pracowalimy w Ministerstwie Pracy i Opieki Spoecznej. Sam by tramwajarzem, a ja
prawnikiem, przychodzi wic do mnie po porady prawne. Myl, e dziki niemu
Spychalski nie mia procesu.
W pewnym momencie dowiedziaem si, e i przeciwko mnie szykuje si jaka
sprawa.
Bat si pan? NlE, nie baem si.
Czy dlatego, e myla pan, i w wizieniu bdzie moliwo udowodnienia wasnej
niewinnoci?
TAK daleko nie sigaem. Po prostu nie mylaem w ogle o tym, e mnie aresztuj.
Skd pan wiedzia? Ludzie si odsuwali? Czu pan wok siebie atmosfer zagroenia?
NIE, to cakiem inna historia, moi znajomi o tym chyba nie wiedzieli. Do nas do domu
przysza do pracy gosposia, ktra wczeniej bya gosposi Go-muki, do jego
aresztowania. Niby domylaem si, e w wielu przypadkach gosposie do rnych
domw dygnitarzy kierowaa Bezpieka, e byy infor-matorkami czy agentkami

Bezpieki, ale nie przypuszczaem, e akurat ta. Zrobia zreszt na mnie pozytywne
wraenie, gdy po dwch czy trzech dniach po przyjciu zwrcia si do mojej ony z
prob, e u Gomukw w mieszkaniu zosta syn, mody pitnastoletni chopak
zupenie sam i czy ona nie mogaby mu pra bielizny w naszym mieszkaniu i
przygotowywa jakiego jedzenia. ona przysza wtedy z tym do mnie i powiedziaem
jej: oczywicie, trzeba pomc. I gosposia rzeczywicie temu modemu Strzeleckiemu
praa tutaj, gotowaa troch i to mnie do niej zjednao. Uwaaem j za dobrego
czowieka. I nagle par razy stwierdziem, e w czasie naszej nieobecnoci
dokonywano w domu rewizji. Szukano w moim biurku, w szufladach znajdowaem
tego lady.
Czy chciano pana podczy do jakiej konkretnej sprawy?
NlE, miaem mie cakiem odrbn. Pniej ju znaem pewne szczegy, jak wyszed
z wizienia Lechowicz. Opowiedzia mi, jakie pytania mu o mnie zadawali.
Jakie konkretnie?
KIEDY byem wiceministrem sprawiedliwoci, zaprosiem do Polski angielskiego
przedstawiciela w procesie norymberskim, Elwyna Jonesa, zastpc prokuratora
generalnego, jakbymy u nas go tytuowali. Przyjecha prywatnie do mnie z rodzin,
na dwa tygodnie. Poza tym miaem w Anglii przedwojennego przyjaciela, ktry od
czasu do czasu przysya mi rne drobiazgi. Te fakty miay niby potwierdza tez, e
jestem szpiegiem angielskim. Nie tylko zreszt Lechowicza o mnie pytali, take
redaktora Chodnickiego, ktry rwnie siedzia. Lechowicz po wyjciu napisa relacj
do prokuratora. Opisa wszystkie formy zncania si nad nim, mczenia go. Midzy
innymi mczono go o to, by potwierdzi, e ja jestem szpiegiem angielskim.
Urzdowi Bezpieczestwa chodzio o prawd materialn, czy eby znale na pana
haczyk, dziki ktremu bdzie pan posusznym narzdziem?
NIE chodzio im o prawd materialn. Zreszt nie zaaresztowano mnie tylko dziki
Bierutowi, ktry musia wyrazi zgod na moje aresztowanie, a on swoim zwyczajem
spraw zaczai odwleka, odciga. Kiedy wic dowiedziaem si, e mnie chc
oskary o szpiegostwo na rzecz Anglii, wtedy przeko210_
.LEON CHAJN
.211
LEON CHAJNL

naem si, e w tych wszystkich sprawach, w ktrych interweniowaem -miaem racj.


Poczuem ulg.
Szkoda jednak, e tak pno, bo wczeniej pan i pana koledzy posowie gosowali w
sejmie za aresztowaniem Wodzimierza Lechowicza, ktry w 1948 r. by wanie
posem i przysugiwa mu tak zwany immunitet poselski, a sejm oczywicie bez
sprawdzania zasadnoci zarzutw jak jeden m podnis rk do gry, pan wiceminister sprawiedliwoci - take. Dodam, e nie byo w tym czasie posiedzenia
sejmu, by nie informowano o aresztowaniu tego czy innego posa, za kadym razem
urzdzajc gosowanie o pozbawienie go immunitetu i wszyscy posowie bezmylnie
podnosili rk do gry. Wanie, bezmylnie czy ze strachu?
NlE ze strachu. W sprawie tej zaprosi mnie Radkiewicz na rozmow, tu przed
aresztowaniem Lechowicza. Przedstawi mi, jak si wydawao, niezbite dowody.
Szanowaem Radkiewicza, ktrego znaem jako uczciwego czowieka. Straciem
wszelkie wtpliwoci i uwierzyem, e Lechowicz jako agent przyczyni si do
aresztowania Aleksandra Zawadzkiego przed wojn.
Rozumiem, e to bardzo trudno zrozumie, ale by to pocztkowy okres istnienia
Polski Ludowej, okres braku dowiadcze, okres nacechowany wypaczeniami
stalinizmu i wielu posw uwaao, e to, co wadze proponuj, co wadze narzucaj,
jest prawidowe, jest korzystne dla kraju, dla pastwa. By moe byli i tacy posowie,

ktrzy z braku odwagi nie wystpowali przeciwko rnym koncepcjom czy rnym
projektom wadz, ale by to konformizm raczej wynikajcy ze zrozumienia, e tak to
powinno wyglda, tak to musi by, e innej drogi nie ma, tak jest normalnie. Nie
widzielimy wtedy moliwoci czenia pewnych walorw parlamentaryzmu
buruazyjnego czy zachodniego z warunkami pastwa socjalistycznego, bo chociaby
ostatnie wydarzenia ubiegoroczne ju zmieniy oblicze tego samego sejmu, tyche
samych posw. Ju si zaczo co innego.
/ myli pan, e ich przeobraenie jest trwae? JELI system sprawowania rzdw
ulegnie zmianie - tak. Ale system z kolei tworz ludzie.
BD niewtpliwie opory i wtpliwoci. atwiej jest potpi odziedziczon przeszo,
ni faktycznie si z niej wyzwoli. Rozstaniemy si zprzeszoci naprawd,
g<Jydok,Qna^i jrzeczywis^jrgjc^sjfemokratyzacji spoeczestwa i demokratyzacji
wadzy.
Pan si z ni rozsta do dawno i zdecydowanie. KlEDY tylko zorientowaem si, e
Gomuka wycofuje si ze swoich obietj
'
_^.----^-~___
^_------'---""-"----- nic, dn^di,z.ajLdwje_iQkjwczejnieX,w 1956T\TpQ"!a^iQwiern..azygnowa z
^zialainjOjijJeUtsicznej, Byem wtedy cfiory, Gornuika.._zadzwoni do mnie do domu i
wytumaczy mi, e ten fakt-he^dziejnteipretowany jako demonstracja przeciwko niemu. Nie chciaem tego i obiecaem zosta sekretarzem
Dlaczego pan nie chcia demonstracji? Moe by si przy daa?
PROSZ pani, odej chciaem w rok po przeomie Padziernikowym, widziaem, e
co niedobrego zaczyna si dzia, ale przecie jeszcze nie miaem cakowitej
pewnoci, e ten proces odchodzenia od zaoe Padziernikowych bdzie trway.
Podejrzewaem zaledwie. W 1961 r. za wiedziaem ju dokadnie i zgodnie z
przyrzeczeniem danym sobie w 1954 r., e nie bd popiera tego, z czym si nie
zgadzam - odszedem.
Dobrze pan zrobi?
PROSZ pani, kiedy, gdy byem jeszcze w wojsku i wraz z armi radzieck szlimy
wanie wyzwala Polsk, czsto rozmawialimy midzy sob, jak my t Polsk
urzdzimy. Znalimy Zwizek Radziecki i mwilimy sobie: my urzdzimy inaczej, my
to zrobimy lepiej. Przypomniaem sobie o tym, kiedy wyjechaem do NRF na cykl
wykadw i zorganizowano mi spotkanie z komunistycznymi profesorami.
Opowiedziaem im o wypaczeniach i bdach systemu stalinowskiego, o
bezecestwach, ktrych nie udao si unikn, bo narzucone zostay nam one z
matematyczn wrcz dokadnoci. I oni, ci profesorowie, mdrzy, wyksztaceni,
powiedzieli mi wtedy: my to urzdzimy inaczej, my to zrobimy lepiej. Skd si bierze
w czowieku takie przekonanie?
kwiecie 198 1 r.

.213
HILARY MINC
JULIA MINCOWA z domu Heflich (ona Hilaj:egJklinca_=-trzeeieywedug_waaoci_osoljj^rzdzcej -PRLjjoJ. 956j^, -pa,Bierude"i Bermanie) urodzia si w
1901 r. w Warszawie. Ojciec by handlowcem, nalea do SDKPiL, matka zajmowaa si
domem. W latach 1913-1918 rodzina przebywaa w Moskwie, nastpnie osiedlia si
ponownie w Warszawie. Julia i jej siostra, Ewelina Sawicka, ukoczyy gimnazjum i
dziaay najpierw w Zwizku Modziey Komunistycznej w Polsce (po 1925 r.
Komunistyczny Zwizek Modziey Polskiej), a potem w Komunistycznej Partii Polski.
W roku 1922 Julia zostaa skazana na dwa lata wizienia w gonym procesie Leona
Toeplitza, czonka wydziau wojskowego KPP. Wysza w roku 1924 i poznaa Hilarego

Minca. W rok pniej wyjechaa do Francji, dokd wczeniej uda si na studia jej
przyszy m. W 1925 r. wzili lub i po dwch latach, kiedy wadze francuskie
wydaliy ich z kraju za dziaalno komunistyczn, przenieli si na kolejne dwa lata
(1928-29) do Zwizku Radzieckiego. W 1930 r. powrcili do Polski, by w 1939 r. znowu
j opuci. Udali si do Lwowa - wtedy zajtego ju przez Armi Czerwon, a
nastpnie - po wybuchu wojny radziecko-niemieckiej - do Samarkandy, gdzie Hilary
Minc zosta profesorem ekonomii na uniwersytecie. Std w
1943 r. otrzymali wezwanie do Moskwy. Julia zostaa skierowana do pracy w
radiostacji Kociuszko , "a m do tworzcego si wojska Berlinga. W
1944 r. oboje przyjechali do Polski. Julia Mincowa zostaa naczelnym redaktorem
Polskiej Agencji Prasowej (przez krtki pocztkowy okres zwanej Polpress) i trwaa na
tym stanowisku do 1954 r., kiedy to poczyniono do zasadnicze zmiany personalne
w pionie propagandy. Otrzymaa wtedy
JULIA MINCOWA.
Sztandar Pracy II klasy i skierowano j do Pastwowej Komisji Etatw na stanowisko
wiceprezesa. Po padzierniku 1956 r. i likwidacji tej instytucji przeniesiono j podobnie jak jej ma - na emerytur.
Prosz pani, pan Berman powiedzia mi jak wy mwicie?!
Co obraliwego? TAK, mwienie do towarzysza przez pan jest obraliwe.
Pan Berman nie jest przecie ju czonkiem partii.
NlE jest czonkiem partii, ale jest towarzyszem. Przed wojn jak kto nawet nie
nalea do partii, a tylko paci na MOPR, by ju innym czowiekiem i mwio si o nim
towarzysz. Zmiana tej formy na "pan" znaczya, e co przeskroba. Towarzyszka
rozmawiajc z towarzyszk powinna szanowa nasze dawne przyzwyczajenia.
Ale ja, prosz pani, ja nie znowu ta pani!
Bo jestemy w Polsce. Wic Berman (tak dobrze?) powiedzia mi, e kiedy odszed,
wok niego powstaa pustka.
JEST taka powie radziecka, w ktrej bohaterka opowiada, e jak posadzili jej ma
w wizieniu, w domu nagle zrobio si zupenie cicho. Nikt nie dzwoni, znajomi
przestali przychodzi.
U pani te nastaa cisza? JA haasowaam.
A przyjaciele? nie zadzwonili?
NlE ma politycznych przyjani na cae ycie. Nie miaam o to do nikogo pretensji.
A prywatne?
PRYWATNYCH te nie mielimy. Nie byo na nie czasu. Minc siedzia do dwunastej lub
piewszej w nocy w Koigisjil^laiiowjiJiia^jajwJlolskiej Agencji Prasowej. Przewanie do
dziesitej wieczr wypuszczaam kartki do biu-TetynuTw dni za, kiedy wygaszano
wielkie przemwienia i trzeba je byo tumaczy, nawet do drugiej w nocy. Ktrego
razu podjedam pod dom, jest pierwsza, a po naszej ulicy spaceruje Bierut z
Mincem. Wrcili wanie z jakiej narady i jeszcze co ze sob omawiali.
214_
-JULIA MINCOWA
.215
JULIA MINCOWA.

Chodziam spa o trzeciej w nocy, spaam do jedenastej i znowu jechaam do PAP-u.


Tak wyglda mj dzie. My wszyscy ciko pracowalimy, czego teraz ludzie nie
potrafi z pewnoci doceni.
A w niedziele?
CAE przesypiaam. Minc, kiedy nie mia zebra - take. Kady by strasznie
zmczony.
adnych przyjemnoci?

F^RACA_bya__Lrzyjernnoci. To ogromna ra^g-Jjudpwa^ailkieinjpji pocztku


nowy kraj i satysfakcja, jak si widzi rezultaty.
Pani jest z nich zadowolona, prawda?
OCZYWICIE. S teraz przejciowe trudnoci, sytuacja si troch skomplikowaa, bo
nastpi bunt "Solidarnoci", s restrykcje amerykaskie, moe i ekipa gierkowska
popenia jakie bdy, ale partia owiadczya wyranie na swoim IX Zjedzie, e je
naprawi i wanie naprawia. Nigdzie zreszt nie jest powiedziane, e socjalizm ma by
zbudowany w kilka lat. Jest to walka o socjalizm, ktra wci bdzie trwaa, bo jak
gosi nasza komunistyczna pie, "wsikaj nasza iri to borba".
Do teatru chodzilicie? No, skd! Gdzie by czas?! A do kina?
KlNO mielimy w domu. Dzwonio si i przyjedali. Zawieszali ekran i si ogldao.
Drugie byo w klubie.
W jakim klubie?
W KONSTANCINIE. Mieszkalimy przewanie w Konstancinie. A nie w Warszawie, w
willi przy ulicy Klonowej?
TAM te, ale tylko kilka miesicy w roku. Wikszo czasu, a raz nawet cay rok
spdzilimy w Konstancinie. Duy ogrd, dookoa las, lepsze powietrze. W ktrym
miejscu?
NA Krlewskiej Grze, do naszego miasteczka jechao si drog wyoon czerwonymi
cegami. Obok nas mia swj dom Bierut, troch dalej Radkie-wicz, Jwiak,
pracownicy ambasady radzieckiej...
Berman nie?
Ml/ L,, ale mieszka przewanie w Warszawie. W naszym osiedlu by klub, sto! jwka i
kucharz, ktry bardzo kocha psy. Ja miaam trzy w budzie: To-k, Murk i Mopsia
(bardzo lubi psy, zawsze je braJam, nawet z ulicy) i one
ju o drugiej, kiedy zaczynano wydawa obiady siaday pod oknem kuchni i
dyuroway. Kucharz kroi wtedy miso i co jaki czas rzuca im po kawaku.
Jadalicie obiady w stowce?
NIE, u mnie gotowao si w domu i przywozili do PAP-u na Foksal. Franka Maryska
gotowaa, przedwojenna czniczka sekretariatu KC KPP, bardzo dobrze gotowaa.
Potem Rokossowski wzi j do siebie. Bya te babcia Garbarczykowa, tak na ni
mwilimy, suya u nas jeszcze przed wojn. Dom jednak nie by wzorowo
prowadzony. To kto jada w stowce? NIE wiem, kto jada.
A kto korzysta z klubu? WITEK chodzi.
Co za Witek?
MJ wychowanek. Syn dobrego towarzysza, ktry zgin pod Lenino, a matka umara
po wojnie, kiedy mia 12 lat. Najpierw wzi go Zabudowski - szef cenzury, bo mia
syna w jego wieku. Chopcy si zaprzyjanili i zaczli rozrabia. Zabudowski ba si,
e sobie z nim nie poradzi, wic zapyta mnie, czy bym Witka nie wzia.
Powiedziaam, e wezm i tak przyszed do mnie. Bardzo by z niego sprytny chopak.
Zna wszystkich "ochroniarzy" od nas i z ambasady radzieckiej, rano stawa na drodze
i zawsze potrafi zapa jaki samochd, ktry podwozi go do szkoy. Z Konstancina
przecie do Warszawy ze dwadziecia kilometrw.
To wy z mem nie moglicie go podrzuci swoimi "demokratkami", jak je nazywali
warszawiacy?
ON musia na sm, a my rnie. Zreszt Witek nie chcia. Kiedy, wczeniej wracajc
z PAP-u podjechaam do niego pod szko. Prosz - powiedzia mi - eby pani nie
przyjedaa po mnie, bo nie chc, by koledzy widzieli,
On mwi: pani? A JAK mia mwi, przecie nie byam jego matk.
To ciociu. ALE ja nie byam jego ciotk.
Do partii obecnie naley? NIE, jest inynierem i nigdy nie nalea.
A siostrzeniec, syn Eweliny Sawickiej, te wielkiej dziaaczki? NIE naley i co z tego?
Wystarczy, e inni nale, to nie jest wane.

216_
_217
JULIA MINCOWA.
-JULIA MINCOWA

Tak si jednak skada, e prawie adne z dzieci starych komunistw nie naley do
partii, a wikszo wyemigrowaa na Zachd.
I CO z tego? Ideologia socjalistyczna nie zabrania wyjedania na Zachd. Naturalnie.
Wic Witek, by.
KIEDY odwiedzi nas Bierut, a on z miejsca go zapyta: czym si pan zajmuje, bo w
szkole kazano napisa wypracowanie, co robi prezydent. Bierut wzi go do pokoju,
posadzi, dugo tumaczy i mj wychowanek nastpnego dnia dosta dwj. Innym
razem zrobi nam lepszy kawa. Szlimy do Bieruta na obiad i zabralimy go z sob.
Posadzono go gdzie przy kocu stou. Weszli kelnerzy, nakadaj jedzenie. Cisza, bo
przecie przy kelnerach si nie rozmawia. I nagle w tej kompletnej ciszy jk z koca
stou: kartofli nie starczy. To Witek, ktry bardzo lubi kartofle. Bierut si umiechn:
nie bj si, synku, jak zabraknie, to jeszcze przynios.
Miy ten Bierut, prawda?
BARDZO. Przyjemny, elegancki mczyzna, szarmancki wobec kobiet. Ktrego razu
przyjechaam na przyjcie prosto z PAP-u, w zwykej letniej sukience.
Brzydkiej?
NIE, nie, to bya nawet adna suknia, ale nie na wieczr. Miaam wasn krawcow.
Minc te, ale jego krawiec przydzielony z Bezpieczestwa szy niespecjalnie.
Minc podszed do mnie, jak ty wygldasz - szepn oburzony. Bierut to usysza, wzi
mnie pod rk, przeszed ze mn ca sal mwic: macie najpikniejsz sukni ze
wszystkich.
A drugi pani ssiad z Konstancina - Radkiewicz, te taki miy? UCZCIWY, ideowy,
rzeczowy, spokojny towarzysz. Nie bylimy z nim blisko. Ja troch bardziej z
Radkiewiczow, pracowaa w kinematografii, ale z Rad-kiewiczem - nie, bo oni dalej
mieszkali. Najbliej byo nam do Bieruta, bo tylko przez ulic, wic do niego
przewanie chodzilimy.
Ochab tam bywa?
NIE pamitam. Ochab to wielki tradycjonalista, romantyk rewolucyjny. Na spacerze
lub w gociach zawsze piewa stare rewolucyjne piosenki. A Berman?
BERMAN nie piewa. Ja te nie. Przed wojn na demonstracjach mwili mi
towarzysze: ty zaczyriaj piewa dopiero wtedy, kiedy policja podjedzie, konie si
zlkn i uciekn [miech].
Bez przerwy bylicie pilnowani przez biuro ochrony rzdu, bardzo to krpujce?
PARU adiutantw byo stale rzeczywicie, ale do ochrony czowiek si przyzwyczaja i
w kocu przestaje j zauwaa.
Ale na dziewczynki, taki Bierut na przykad, ju nie mg wyskoczy.
A PO co mia wyskakiwa? Jak zechcia, to przecie by mu przywieli, albo sama by
przyjechaa. Bierut jednak na takie rzeczy z pewnoci nie mia ani czasu, ani ochoty.
By bardzo ciko pracujcym czowiekiem, jak my wszyscy. Nie chc przecenia
swoich zasug, ale czy pani myli, e stworzenie takiej wielkiej agencji "prasowej, jak
bya PAP to prosta sprawa? Zaczynalimy w Lublinie w maym kilkuosobowym
zespole, podlegalimy wtedy jeszcze bezporednio Matuszewskiemu - ministrowi
informacji. W rok pniej przenielimy si do Warszawy, dostalimy najpierw jedno
pitro, potem drugie, wreszcie cay budynek przy ulicy Foksal. Agencja si rozrastaa,
przychodzio mnstwo ludzi.
Kogo przyjmowalicie?
WSZYSTKICH, ktrzy si nadawali, a wic umieli pisa, reprezentowali odpowiedni

stopie inteligencji i wiedzieli, co to socjalizm, zwizki zawodowe, partia polityczna.


Ja bym si nadawaa?
NA pewno nie, bo pani nie rozumie podstawowych rzeczy i za duo pyta. Tylko wtedy
pani by nie pytaa. Wtedy by ad i porzdek i ludzie zajmowali si prac, a nie
gadaniem, z ktrego nic nie wynika.
Byli AK-owcy si nadawali?
JAK pisali zgodnie z lini partii i co byo potrzebne, to si ich nie czepiaam. Na
pocztku zreszt pytaam kadego: czy zgadzacie si z nami i czy chcecie, by Polska
bya socjalistyczna. Kiedy odpowiadali: tak, mogli zosta.
Nie kamali?
NIE. To od razu wida, jak si kto odnosi do rzeczywistoci. Miaam takiego jednego,
ktry bez przerwy pyta, co to za plan, ktry si cigle przekracza. Znudzio mi si i
go wyrzuciam, bo co to za redaktpjr^ktryjiie-sezu-jnie i4fjjvsj>JzjiwL>dnict5Ka_4?
racy. Pracowaa te iifmnie Obozowicz - siostra wiaty, po jego ucieczce jednak ca
rodzin wysano do Krakowa. By rwnie Wieczorek, pniejszy szef Urzdu Rady
Ministrw, ktremu zarzucono robienie jakich machlojek, branie apwek czy
przekupywanie ludzi. U mnie by on szefem od spraw gospodarczych i mog o nim
powiedzie jedno - pedant uczciwoci. Dam przykad: Wieczorek przynis mi
kaamarz, jeden z redaktorw go potrzebowa, wic poprosi, bym mu daa. Nie
widziaam w tym nic zego i daam. Wieczorek, jak to zobaczy, owiadczy: kaa218_
_219
_JULIA MINCOWA
JULIA MINCOWA.

marze s dla wiceprezesw. Zabra mu i przynis mi z powrotem. Tak uczciwy by w


latach pidziesitych, nie wiem, co si z nim potem stao. W ogle zesp, ktry
stworzylimy w PAP-ie, by naprawd bardzo dobry pod kadym wzgldem. Jednego
tylko Gowackiego u mnie aresztowano. Interweniowaa pani w jego sprawie?
A NIBY dlaczego? Przecie to nie moja rodzina. Znaam go tylko z pracy, wic jak
mogam interweniowa. Kiedy go wypuszczono, przyjam jednak z powrotem.
Zesp by dobry, bo obralimy waciw form selekcjonowania ludzi, zwaszcza
modych. Zbieralimy aplikantw i patrzylimy, co ktry potrafi. Wymyliam na nich
dowcipne okrelenie: "frelki" i "kamocki". "Kamocki" to byli gupi aplikanci,
drobiazgowo zbierajcy zupenie nikomu niepotrzebne informacje, a "frelkami" (od
Ryszarda Frelka, ktry doszed do stanowiska kierownika wydziau KC, a wtedy by u
mnie na stau) nazwaam tych, ktrzy rozumieli, czego szukali i chodzili, gdzie mogli
co znale.
Co znajdowali na procesach politycznych?
DZIA spoeczny przewanie je obsugiwa. Wysyao si dziennikarza i opisywa ich
przebieg. To nie byy przecie tajne procesy.
Procesy w wizieniu take nie?
ADNYCH procesw w wizieniu nie byo. Pani ma jakie dziwne informacje.
A kogo w ogle sdzono?
^DRAJCW, ktrzy z nami walczyli. Ja akurat co na ten temat wiem, bo pracowa
urnnie^^^zynskr;"Zfzutek spadochronowy z Londynu. Po kadym wikszym procesie
AK-owskim przychodzi do mnie i opowiada o skazanych straszne rzeczy. Przed
procesem - nie, bo nie chcia widocznie nikogo obcia.
Potem jednak tych wszystkich zdrajcw zrehabilitowano, prawda? TRZEBA byoby
wzi list i popatrze. A za co sdzono towarzyszy partyjnych?
JAK si ktry panoszy, albo jak co ukrad, to trzeba byo go wsadzi, nor/-malna
sprawa.
A towarzysz genera Kuropieska co ukrad? PRZECIE yje. Byy starania, by mu si

nic nie stao.


A towarzysz genera Spychalski?
^^ ^
ASKfziHaffsEiem .naturaln kilka latj
A Gecow, ktrego pani musiaa zna? ZNAAM porednio. Gecow rzeczywicie nie
yje. Omyka sdowa.
Gomuka te?
GOMUKA w ogle nie siedzia, co pani mwi! Gomuka mieszka w willi w
Miedzeszynie i mia tylko areszt domowy.
A Slansky?
PRACOWAAM z nim w radio moskiewskim, by bardzo porzdnym czowiekiem.
Przecie szpieg. No skd!
Nie? Zosta skazany na kar mierci za szpiegostwo.
I co z tego?
Mc, tylko PAP, ktrego pani bya redaktorem naczelnym, pisa, e szpieg, a pani mwi:
porzdny czowiek. B o taki by.
Mowi to pani mwia?
NIE byo potrzeby. Oni te nic nie mogli zrobi. Pani to jak mae dziecko. A z czym
Minc lub Bierut mieli jecha do Stalina? z goymi rkami? Stalin przecie zawsze mg
powiedzie - zgodnie z prawd - e Czechosowacja jest niezawisym krajem, proces
Slanskyego sami Czesi zorganizowali i nie jest formalnie w t spraw zaangaowany.
To Stalin, a co pani ma do powiedzenia, od siebie?
PROSZ pani, w bankowoci jest debet i kredyt. Bya wic zwyciska wojna__
nd_Jasz5zmem4.4jyjLze_.rzeczy. Zwjyciskawojnajednak poRry^~aTe~q
Zreszt, jajcJrzeJ)a^yJ:>iieTaLjpied^
si
parti, bp pju3jajna_j)glm/^cel - dobro wielu ludzi, a czowiek jesFtylko
czowiekiem^
"~~~~----------------Mona go zabi?
ALE ma pani pytania! Partia to nie sekta chrzecijaska litujca si nad kad
jednostk, zapatrzona w carstwo niebieskie. Partia walczy o lepsze ycie dla caej
ludzkoci.
A zbuntowa si przeciwko partii mona?
MONA buntowa-si--pra6iwkD_takiemu czy innemu czowiekowi^ale nie "
{Jizeciw^JalEriirbo znaczyoby to bunt prze^^o^^^ingnwi^ktrego celem
jest popraw-a-w^rjmJjjw.^y^iaLklasyrobotniczej.^~~ '"
T
220_
.221
.JULIA MINCOWA
Co to jest ta klasa robotnicza?
KLASA, dysponujca rodkami produkcji, ktra ma wasn parti. Ta partia dziaa i w
tym przejawia si udzia robotnikw w rzdzeniu pastwem. To nie cala klasa
robotnicza rzdzi?
JAKBY miaa rzdzi! Nie jestemy anarchistami. Rzdzi awangarda robotnicza, czyli
wyselekcjonowany, najbardziej bojowy jej trzon - robotnicy czonkowie partii,
przedstawiciele zwizkw zawodowych i rad robotniczych. Oni nadaj ton partii i
reprezentuj interesy klasy robotniczej. Robotnik- Wasa - nie?
ROBOTNIK to nie elazna figura z tablic: wyznanie - komunizm. Wasa jest
robotnikiem, ktry nie szed w tym samym kierunku, co idzie Polska. Bo dokd idzie
Polska?
Do socjalizmu. Wasa za by temu przeciwny, za co zosta uhonorowany. Rakowski
wyranie powiedzia na spotkaniu w Stoczni Gdaskiej, e do doktoratu doszed
cik prac, podczas gdy Wasa swoj dziaalnoci przeciwko dobru Polski.

Bo cjst_dsbKjdla_PoJski?
PRACA, budowanie socjalizmu i obrona przedjniperiaMstyczn^wojn. Kto j ma
wywoa?
To ja mam pani tumaczy? Wiadomo kto! Nie Zwizek Radziecki, bo gdyby Zwizek
Radziecki wystpi z wojn, nie byby pastwem socjalistycznym. Przecie
wystpowa nieraz. W1939 r. take przeciwko Polsce.
BZDURY. Wtedy wystpi w obronie ludnoci biaoruskiej i ukraiskiej, a jak co
zagarn za duo, to potem odda.
A przeciwko Afganistanowi?
AFGANISTANOWI pomaga w zwycistwie rewolucji i pomaga wcale nie sam z siebie,
tylko na yczenie legalnego rzdu afgaskiego, ktry stara si zbudowa u siebie
socjalizm.
Socjalizm? znaczy co?
WYSZY poziom ycia dla wszystkich, bezpatna nauka, ubezpieczenia spoeczne.
Jak na Zachodzie? JAK jest na Zachodzie, dobrze wiem. Bya pani?
JULIA MINCOWA,
Po wojnie nie byam, ale wiem. Ogldam w telewizji. Tam jest bardzo le. Towarw w
sklepach mnstwo, ale ludzie nie maj ich za co kupi, chodz godni i pi pod
mostami.
A u nas?
U NAS nJJcLnie-iaejBuiedzLiest opieka jspojczna, do ktrej w razie losowego
wypadku kady moe si uda. U_nas_na dzieci si daje, na niepracuj-ce matki daje,
jeszcze le?
Na Zachodzie matki w ogle nie musz pracowa.
BRAKjracyjUa kobiet to ich jonienie. jfeedj*/ojna_sjedzialy w _domu. gniy
igajdajy_o_kie_ckach. W-Polsce Ludowej dopiero mogy zacz si wyy-wa w swojej
pracyj_zost3A^_docemone. Chodz na zebrania, rozwijaj si, rozszerzaj swoje
horyzonty i podnosi si im wiadomo. Wiedz, co to jest wojna, Stany Zjednoczone,
oglny interes.
W ldzkiej fabryce wkienniczej, w ktrej byam, jest tak: adna ze spotkanych
przeze mnie matek nie chodzi do kina, nie oglda telewizji, nie czyta ksiek. Wstaj
o trzeciej lub czwartej nad ranem, by zdy na szst; po pracy kilka godzin biegaj
po sklepach, by kupi par skarpetek, gumk do majtek, koszul czy buty dla
dziecka, nie wspominajc ju o kolejkach za misem; gotuj obiad, sprztaj, pior i
czsto, zbyt czsto id jeszcze na noc do fabryki, bo za omiogodzinn prac w huku,
smrodzie, na.stpjco dostaj dwa razy /umej, ni wynosi pani emerytura - a maj wliczajc wiadczenia, ktre przysuguj pani, a im nie - trzy razy mniej. To wyzysk. To
nie wyzysk, a cikie warunki pracy, bo niech si pani zastanowi, kto by mia je
wyzyskiwa?
Pastwo.
Nic podobnego, pastwo daje, a nie wyzyjkuje^ Renty daje, zasikijlaje, naj
Qficjalnie,Jbo_onoJest - ukryte.
BZDURY. U nas nie ma ukrytego bezrobocia, tylko jest jawna niech do pracy. Jak by
si wszyscy wzili do roboty, byoby dobrze. Alelnie-hc, nic na to nie poradz.
Zapewniono im prac, kady w Polsce moe dosta prac, to bardzo duo. Czy pani
wie, jakim upodleniem jest niemono znalezienia pracy? Pamitam sprzed wojny. W
1933 r. stay w Polsce kolejki bezrobotnych po zup wydawan w ramach zapomogi.
Do tej zupy dodawano sody, eby ona w garnku rosa i eby ludzie byli spokojniejsi.
Albo inny przykad: mielimy gosposi na przychodne z praniem, braa 15 z na
miesic, tyle co nic.
Nie moglicie dawa jej wicej? JAK to dawa? Tyle si za tak robot pacio, ona bya
szczliwa, e w
w-

222_
_223
-JULIA MINCOWA
JULIA MINCOWA.

ogle j miaa. Byo przecie bezrobocie. W 1934 r. mieszkaam na Woli, zbliao si


Boe Narodzenie, szam wieczorem do domu i nagle podchodzi do mnie facet: wyrw
pani torebk, albo sama pani da mi troch pienidzy. Nie wyglda na bandyt, wic
go zapytaam, dlaczego chce to zrobi. Powiedzia, e jest bezrobotny i jego ona oraz
dwoje dzieci od dwch dni nic nie jedli. Nie mam pienidzy - odrzekam - ale mam
kredyt w sklepiku ydowskim, wic chodmy. Poszlimy i wziam dla niego troch
jedzenia. Ten czowiek bardzo by moj postaw zawstydzony i potem ile razy go
widziaam, a mieszkalimy na tej samej ulicy, ucieka przede mn. Teraz pani takiej
sceny nie przeyje.
Naprawd?
TERAZ, jeli kto wyrwie pani torebk, to eby zdoby pienidze na wdk, a nie na
jedzenie.
Zgadza si. w_ Polsce kapiialistyczneJJ)yo bezrobocie^_a_co w Zwiazkii-Ra-dzieckim
w tym samym czasie?
BUDOWANO socjalizm.
agry byy? NlE_hyx,
A w czasie kolektywizaji co najmniej siedem milionw chopw zmarlo z godu czy nie
zmaro?
JA nie wiem, skd pani ma takie informacje. Nikt z godu nie umiera, a jeeli kuakw
wywoono na Syberi, to dobrze, bo mieli, co chcieli, czyli wicej ziemi do
uprawiania.
Bo l(uiak)to kto?
WxZYSKIWACZ_wieiski, na przednwku goyczajsboe biednym chopom i
potemJkzaLirn je odjprao^^acTT^iedy nie chcieli - tak bylo w Rosji strzela do nich.
-. - -.-_-Chodzi mi o definicj.
KUAK to talci_^zjskjwac^^iejsldj_ktiy ma najemna si robocz i ta
n_ajejnria_sja_jQie_4esLje^Q_tQdzJn. KonkretnTerjeeS pracuje u niego czterech
bratankw i on im za to paci, to taki chop nie jest kuakiem, ale jeeli zatrudnia
obcych ludzi, to jest kuakiem.
A jeeli pracuj u niego bratankowie stryjecznego brata? To wymylony przypadek. U
nas w PAP-ie problemami uspdzielczenia wsi zajmowa si Ziarnik - kierownik
wydziau rolnego, bardzo dobrze je propagowa.
Wic dlaczego spdzielnie si rozpady?
Bo chop nie chcia, wiadomo zreszt dlaczego - lubi swoje. Przez to jednak, e nie
zrobiono uspdzielczenia wsi, mamy kryzys ywnociowy.
W Stanach Zjednoczonych te nie zrobiono, a kryzysu tam nie ma.
JAK jest w Stanach, ju mwiam: ludzie chodz godni i pi pod mostami.
W Polsce za, ki^dyjrozwiazywano spjdziejnie,jnnie ju w PAP-ie nie byo.
Odeszam dwa lata wczeniej, w 1954j~. ~
W ramach walki z kosmopolityzmem? razem ze Starewiczem, Kasmanem i
Staszewskim?
NlE wiem, o czym pani mwi. Ojde^zlanL.niedugp po nich. Bierut mi oznajmi,
e^muszg^dej^bpjak musi by, aja_nje,pytaTanTclIaczego.
Ma te nie?
NlKOGO nie pytaam. Zastaam wiceprezesem_Pastwowej Komisji.Etatw. Dla pani j

wymylono?
NlE, dziaaa ju poprzednio, prezesem by Droniak. Mymy badali. Stru
ktur zatmdrtiejiiia_jaL-jedflestltaeh--administr3CJi pastwowej. Bralimy na
przykTSrTnTrutersrwo czy jak szko i sprawdzalimy, ile sekretarek po
trzebuje minister i wiceminister, a kiedy byo ich za duo, pytalimy, co kt
ra robi. PKE to bya bardzo poyteczna instytucja. Po 1956jrj_zlikwidowano wcielajc do_^liimtj;rj>twjiJ5nAns^^
z ..
wielEfszKod dla sprawy.
Po zlikwidowaniu PKE przesza pani na emerytur?
CZUAM si dobrze, wic usiowaam znale jak prac. Ochab proponowa mi, bym
posza do wojskowego pisma Polska Zbrojna, nie chciaam. Zambrowski mwi: dobra,
dobra, poszukamy, ale nic nie znalaz.
W biurze zatrudnienia pani nie prbowaa?
JA? Biuro zatrudnienia nie zaatwia pracy dla redaktorw naczelnych i nikt taki jak ja
tam nie pjdzie.
A robotnik musi.
MIDZY robotnikiem a redaktorem naczelnym jest taka rnica, e jak redaktor
naczelny co zepsuje, to jego bdy trzeba latami odrabia
a jak robotnik zepsuje cenn maszyn, to nie?
KIEDY robotnik zepsuje maszyn, to znaczy, e jest sabotayst i pjdzie siedzie.
Zrezygnowaam^.szukaniajHa^^-zabrataTn*-^
rosyjskiego. Przetumaczyam wspomnienia Piatnickiego i Wiery Figner. Wiera to
wspaniaa dziaaczka Narodnoj Woli, przesiedziaa 22 lata w twierJLIA MINCOWA
dy szlisselburskiej, opucia j jako pidziesicioletnia kobieta i nie potrafia ju
zrozumie wiata, ktry wszed w XX wiek.
A co robi m? Nic. Przeszed na emerytur.
Dosta j czternacie lat wczeniej, ni naley si ona zwykemu obywatelowi, pani pi lat, a Berman - dziesi lat wczeniej.
ODBYO si to zgodnie z prawem. Prawo przewidywao i przewiduje takie
udogodnienia dla dziaaczy. c-Zajsgd_so^ali^u^jiie^jest-pHeiag^wno
cwsz^slldhj^kxiwjtajl_aje_rwno wobec prawa^W prawie za jest wyranie
powiedziane, e zjSsueni dla Polski LudpwLJjnaja^e^aie_2rzy_wileje. Kiedy byy
one potwierdzone^pecjalymilegitymacjami, potem je zniesiono, ale t suszn
zasad utrzymano.
Zasueni? Przecie odchodzili, bo popenili bdy.
POPENILI bdy, ale zrobili take duo dobrego, to si powinno liczy i si liczy.
Jednostki, ktre swoim yciem udowodniy, e si zasuyy Polsce Ludowej, musz
by inaczej traktowane. Tak samo jak czowiek, ktry wicej pracuje, musi mie
lepsze warunki ycia i odpoczywania. Bierut mia will w Konstancinie i w Warszawie
i jeszcze w asku, Sopocie, a do dyspozycji w Natolinie, Juracie, Midzywodziu,
Krynicy, Karpaczu. Taniej, ale wiato go tak podliczy. A CO! mia siedzie w trzech
pokojach? Kady w zalenoci od szczebla i cicej na nim odpowiedzialnoci musi
mie zapewnione inne warunki ycia. Urawniowka moe bdzie, ale dopiero w
komunizmie, w socjalizmie za nie moe by tak, by minister handlu zarabia i y tak
samo jak sprzedawca. Przede wszystkim dlatego, e nikt wtedy nie zechciaby by
ministrerru,\y_ socjalizmie dawa si powinno nie kadejnu_rjojwjierale-wedtegzastegr" -' Ach, wic to dlatego ta lekarka, ktr spotkaam w przedpokoju,
wynajmuje stubwk w pani trzypokojowym mieszkaniu.
ONA wcale nie jest pokrzywdzona. Miaa mieszkanie w Toruniu, ale oddaa je synowi i
przeniosa si do Warszawy. Stara si o nowe i w kocu je dostanie.
Kiedy?! DziNKA [do psa], naszczekaj na pani, bo udaje "Solidarnociwk".
grudzie 1983

JAKUB BERMAN
urodzi si w 1901 r. w Warszawie w redniozamonej rodzinie mieszczaskiej (ojciec
by przedstawicielem handlowym - zgin w Treblince, hitlerowskim obozie zagady;
matka - nie pracowaa, umara przed wojn). Wszystkie dzieci (picioro) otrzymay
wysze wyksztacenie. Najstarszy brat by chirurgiem, asystentem prof. Redliskiego
(zgin wraz z on i jej rodzicami w Treblince); jedna siostra - germanistk
(doktoryzowaa si u prof. empi-ckiego, zgina w czasie wojny); druga siostra pedagogiem (II wojn wiatow przeya w Zwizku Radzieckim); Adolf psychologiem (doktorat obroni u prof. Witwickiego, przed wojn by aktywnym
dziaaczem w Poa-lej-Syjon-Lewicy i w ydowskiej placwce opiekuczej; w 1943 r.
przeszed z getta warszawskiego na stron aryjsk, dziaa w prezydium ydowskiego
Komitetu Narodowego i w AK-owskiej Radzie Pomocy ydom jako sekretarz "egpty";
po wojnie by posem do Krajowej Rady Narodowej i dziaaczem Centralnego Komitetu
ydw w Polsce; w 1950 r. wyemigrowa do Izraela, gdzie zosta czonkiem partii
Mapam, nastpnie Komunistycznej Partii Izraela oraz posem do Knesetu i czonkiem
prezydium Midzynarodowej Federacji Bojownikw Ruchu Oporu; zmar w 1978 r.).
Jakub Berman ukoczy w 1925 r. studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim, a
nastpnie by nieetatowym asystentem prof. Ludwika Krzy-wickiego na wykadach z
historii ustrojw spoecznych. Pod jego kierunkiem pisa prac doktorsk o strukturze
miast polskich na podstawie spisu z 1791 r. oraz zamieci rozpraw (w t. n-HJ
Ekonomisty w 1926 r.) o zaoeniu zwizku zawodowego lokai pt. Suba domowa w
Warszawie w kocu XVIII w. Mia szans zrobienia kariery naukowej.

226.
_227
.JAKUB HERMAN
JAKUB BERMAK.

W czasie studiw zwiza si z lewicow organizacj studenck ycie i Pochodnia, a w


1924 r. ze Zwizkiem Modziey Komunistycznej w Polsce (od 1925 r. Komunistyczny
Zwizek Modziey Polskiej). Po studiach, w latach 1926-28, by dziaaczem Papagitu
KC KZMP. Do KPP zosta przeniesiony w 1928 r. w wieku 27 lat i powierzono mu
funkcj kierownika wydziau inteligenckiego KPP przy Centralnym Wydziale
Zawodowym. By czonkiem tego wydziau i kierownikiem jego redakcji. W 1939 r. po
wybuchu wojny opuci Warszaw i uda si do strefy radzieckiej - najpierw do
Rwnego, a potem do Biaegostoku. Na wiosn 1941 T. skierowano go do Miska
Biaoruskiego na redaktora Sztandaru Wolnoci (w dziale cznoci z czytelnikami) organu Komunistycznej Partii Biaorusi. Niedugo po wybuchu wojny radzieckoniemieckiej znalaz si w Moskwie. Przez krtki czas pracowa w radiostacji
Kociuszko, nastpnie zosta wykadowc i kierownikiem polskiego kursu w szkole
kominternowskiej w Kusznarenkowie, przygotowujc do zrzutu do Polski drug grup
inicjatywn PPR-u. W grudniu 1943 r. powoano go na sekretarza wydziau krajowego
Zwizku Patriotw Polskich, a w kwietniu 1944 r. dokooptowano do Zarzdu Gwnego
ZPP. Take w grudniu 1943 r. uczestniczy w powoaniu Polskiego Komitetu
Narodowego, bdc czonkiem jego komitetu organizacyjnego. W ostatnich dniach
grudnia zainspirowa utworzenie Centralnego Biura Komunistw Polskich w ZSRR, w
ktrym odpowiada za sprawy krajowe i czno z krajem. W lipcu 1944 r. bra udzia
w tworzeniu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego, do PKWN-u jednak nie
wszed. W sierpniu 1944 r. w trakcie reorganizacji wadz PPR-u zosta czonkiem Biura
Politycznego partii. Nie zajmowa wtedy eksponowanych stanowisk. By kolejno:
podsekretarzem stanu w MSZ (1945 r.), podsekretarzem stanu w Prezydium Rady

Ministrw (1945-50), uczestniczy te w posiedzeniach Centralnej Komisji


Porozumiewawczej Stronnictw Politycznych (1945-47). We wrzeniu 1947 r. bra udzia
(w charakterze doradcy) w naradzie partii komunistycznych w Szklarskiej Porbie,
kiedy to utworzono Biuro Infromacyjne (Kominform). W czerwcu 1948 r. by
delegatem PPR-u na konferencj BI, ktra potpia Komunistyczn Parti Jugosawii
oraz podja decyzj o kolektywizacji wsi. Bra aktywny udzia w komisji wsplnej PPR
i PPS, opracowujc deklaracj ideowo-programow PZPR, a take z Romanem
Werflem i Franciszkiem Fiedlerem by autorem projektu tez deklaracji. Na I Zjedzie
PZPR (XII 1948 r.) zosta czonkiem Biura Politycznego (do V 1956 r.), sekretariatu KC
(do 1954 r.) i Biura Organizacyjnego KC, oficjalnie odpowiedzialnym za problemy
ideologiczne, owiatowe, kultur, propagand oraz sprawy zagraniczne i
Bezpieczestwa. Znalaz si w najcilejszym kierownictwie partii (Bierut, Berman,
Minc). Ponadto by czonkiem prezydium rzdu (1950-52), wicepremierem (1954-56)
oraz posem na sejm (1945-56). Po mierci Bieruta odszed z Biura Politycznego i
rzdu (V 1956 r.), jesieni 1956 r. zosta usunity z KC PZPR, a w roku nastpnym
pozbawiono go (razem ze Stanisawem Radkiewiczem, ministrem bezpieczestwa
publicznego) czonkostwa partii, jako odpowiedzialnego za "okres bdw i wypacze".
Nastpne lata spdzi w wydawnictwie "Ksika i Wiedza" w charakterze redaktora, w
1969 r. przeniesiono go na emerytur.
Zmar w kwietniu 1984 r., w trakcie autoryzacji niniejszego wywiadu.
Przez dziesi lat byt pan drug gn_Rierucie osah w PRL, mzgiemjpartii, jej
najwyszym autorytetem^j}QtLjn_zosM-pMJ-oskaj^ony na]cisze_zbr;odn^ej^drady^JaJjie^czomekjnoe popeni; na w encyklopedii powszechnej.
NORMALNE. Wyklty, wic go nie ma. Kiedy byem u wadzy, umieszczali mnie nawet
w radzieckiej, potem jednak skrelili. Oni zreszt zawsze manipulowali swoj histori,
a ci ulegaj temu samemu. jGomuka, ktry to zainspirowa, nie wykaza
wielkodusznoci w stosunku do mnie. Prawdopodobnie nie^ mg mi darowa,
i^jripje_jtake-_padjmoim jgcpiywern jdojf samojiytyk~w3tg4jg~r. ^Tkwi w nim
widocznie z tego powodu jaki uraz. Innego wytumaczenia nie potrafi znale. Jego
postawa w niejednej sprawie wci jest dla mnie zagadk. Tym bardziej, e uwaaem
go za czowieka bardziej rozwanego, potraficego opanowa swoje awersje. Jeeli
nawet mnie nie lubi (trudno, nie kady musi mnie kocha), na tyle mnie jednak zna,
e nie powinien by robi z mojego biletu partyjnego kwestii na wieki wiekw, a zrobi!
W_ dotyczcej mnie^ucjiw^le^znjla^a^sjklauzula, e w okresie trzech lat po
wydaleniu mgsi zwrci o przywrcenie praw partyjnych. Uchwyciem si jej i
zw^raLalejrijdwj_La^]i^ojnijEEa3w3=ra^od-powiada, e czas jeszcze nie dojrza.
Osobicie?
NIE, jego sekretariat, z powoaniem si na uchwa podjt na Biurze Politycznym.
Naturalnie, nikt nie potrafi mu si przeciwstawi, cho wszyscy mnie znali.
Sprzykrzyo mi si i zaniechaem stara.
Werfel zwraca si do kadego Zjazdu ju od 15 lat.
S tacy maniacy, ja do nich nie nale. Gomuka do Radkiewicza, ktry zosta
wykluczony razemjzgjnn, pi7^s^l^eljarjnyr.^djTeTriezafho-ry w
szj)italE7^Tc2wy^wzjJ_ajiuiierme_ wybaczy. Do mnie si nie odezwa, jego
sprawa. Nie przewidywaem takiego rozstrzygnicia, tym bardziej e sam usunem
si ze wszystkich stanowisk. Kiedy wic stana sprawa mojego wydalenia z partii,
gosowaem przeciwko, ja i jeszcze dwudziestu paru towar^yszy7^ikszigj^jednak
opowiedziaa si'^za: Wydalenie z partii byo dla mnie szokiem, odczuem je jako
wielk krfwS.^"
A co pan czu, kiedy w 1937 i w 1938 r. mordowano w ZSRR tysice komunistw?
228.
_JAKUB BERMAN

.229
JAKUB BERMAN-

PRZYPUSZCZAEM, e terror Wielkiej Czystki jest ubocznym skutkiem poszukiwa


wyjcia z bardzo cikiej sytuacji midzynarodowej, w jakiej znalaz si Zwizek
Radziecki oraz by moe efektem sprzecznoci i wewntrznej szarpaniny Stalina. Kto
wie, czy nie powizanej z jego chorobliw podejrzliwoci, ktra przybraa posta
aberracji psychicznej. Nie szukaem usprawiedliwienia tej sytuacji, ale przyjmowaem
j jako tragiczny splot, ktry pocign za sob liczne, ogromne ofiary. Prbowaem,
naturalnie, rozpaczliwie chwyta si myli, e gdzie drwa rbi, tam wiry lec, dosy
pytkiego zreszt powiedzonka. Wtedy, w 1938 r., kryo midzy nami i chyba dla
niektrych byo ppocieszeniem w zaistniaej sytuacji. W Zwizku Radzieckim
rozpocza si gwatowna czystka, procesy, ktre w jakim sensie rzuciy okrutny cie
na histori ruchu komunistycznego. U wielu czonkw partii zrodzio si szereg
wtpliwoci. Z ramienia ostatniego sekretariatu KPP chodziem na rne zebrania,
gwnie do rodowisk inteligenckich.
Dlaczego pan?
W KPP nie zajmowaem wprawdzie eksponowanego stanowiska - peniem funkcj
kierownika wydziau inteligenckiego przy Centralnym Wydziale Zawodowym, ale
partia powierzya mi zadanie referowania sytuacji. Na zebraniach partyjniki wysuwali
argumenty, ktre naturalnie trudno byo obali, bo te procesy w Moskwie
konstruowano dosy niezdarnie i sztucznie. Sadzano na awie oskaronych starych
zasuonych komunistw i imputowano im, e byli szpiegami japoskimi, tureckimi,
czort wie jeszcze jakimi. Byo to co, z czym nie sposb si byo pogodzi. Uwaaem,
e jeeli wobec nich s jakie,, zastrzeenia czy wtpliwoci, naley ich zdj ze
stanowisk lub przesun do innej roboty, a nie skazywa. Zagadk te byo dla mnie,
dlaczego podczas __ procesw na przykad^Bucharin czy Kamieniew skadaj tak
dalece bezse^ sowne samokrytyki i przyznaj si do grzechw, ktrych nie
popenili. Przypuszczaem, e przekonali ich do tgo mwic: suchaj, jedyna rzecz,
jak moesz jeszcze zrobi dla partii, to wzicie na siebie grzechw -^awSjonych ray
niezawinionych. Oskarony moe nie wiedzia wtedy, e zginie, e zostanie
zlikwidowany, prawdopodobnie staa tylko sprawa jego udziau w procesie i
publicznego przyznania si. Godzi si wic czstokro wywiadczy przysug partii,
jeeli partia takiej ofiary od niego da, xzy^ oczekuje, J>p^ suenie partii byo nie
tylko celem,"ale wewntrzn^Kjtrzeh-slarych Jcomu^ Jistw. Przypuszczam te, i
stosowano wobec nich i inne warianty postpowania, w zalenoci od tego, jakie
struny w danym czowieku byy najczulsze. Moe wic i pewnajols^odegraj gd
czy_stracho rodziny. Wydaje mi si jednak, e te osobiste sprawy byy dodatkowym, a
Tiie gwnym argumentem. Niejeden stary bolszewik mg si szarpa, przeywa,
cierpie, nawet ba si, ale na akt samokrytyki czy samooskarenia by si nie
zdecydowa, gdyby nie uzna racji w jego mniemaniu nadrzdnych. W duym stopniu
urojonych, ale dla niego w danym momencie obowizujcych.
Na zebraniach prbowaem tumaczy wydarzenia jak mogem, wyjania to,
przymusowe i pene wewntrznych sprzecznoci sytuacje, w jakich prawdopodobnie
znalaz si Stalin, wyolbrzymiajc popenione przez opozycjonistw bdy,
monstrualnie rozdte nastpnie w postawionych zarzutach i rozdmuchane przez
propagand sowieck. W pewnym momencie - przyparty do muru - powiedziaem:
przypomn wam sowa Katarzyny z powieci Tostoja "Zmartwychwstanie", ktra po
uwiedzeniu przez Niechludowa zesza na z drog i skazano j na Sybir. Niechludow
pojecha za ni w poczuciu wasnej winy, odbya si midzy nimi dramatyczna
rozmowa i dziewczyna nagle wybucha: polubi mienia czornienkoj, bielekoj mienia
wsiakij polu-bit'!
Rzeczywicie trzeba byo wtedy wykaza duo hartu i oddania sprawie, eby polubit',

mimo wszystkich wypacze, krzywd i udrk. Nie wnikam w tej chwili w meritum
sporw ideologicznych, jakie wystpiy w Zwizku Radzieckim, bo byy one w kocu
nieuniknione. Nie wnikam nawet, kto mia racj: opozycja czy Stalin. Wtedy wydawao
mi si, e Stalin dysponowa bardziej przekonywajcymi argumentami ni Bucharin,
co wcale jednak nie znaczyo, e mogem si pogodzi z zarzutem, i Bucharin by
szpiegiem. Rozumiaem te, e mogy nawet wystpi przypadki zdrady, ale
pojedyncze, odosobnione. W twierdzenie, e wszyscy s zdrajcami, jak t rzecz wtedy
przedstawiano, nie wierzyem. Trudno mi byo rwnie pogodzi si z win liderw
KPP, ktrych znaem, a ktrzy zostali straceni. Pocieszaem si wic, e kiedy, moe
po latach dotrze si do prawdy, a krzywdy zaistniae - wyrwna.
W jaki sposb? ZREHABILITUJE si ich.
Jak pan przyj spwjeckijiaiazd na Polsk 17 wrzenia 1939 r.?
ZNALIMY oficjalny komunikat, ktry by wwczas dla nas wstrzsem. W pierwszej
chwili nie mieci si nam w gowie.
Rozumielimy jednak, e Zwizek Radziecki zawierajc pakt o nieagresji z Niemcami
w sierpniu 1939 r. po^eW~a~k~ompromi, nie z nuoscTpfzecie do Hitlera, bo oni
tego ajdaka przejrzeli na wskro, ale dlafegoTby okres pokoju z Niemcami zachowa
jak najduej, gdy Stalin dokadnie zdawaT~ sobie spraw z tego, e nie jest
przygotowany do starcia z potn machin niemieck. Znaladem si w Biaymstoku i
zostaem skromnym inspektorem pracy. Wierbowski by w inspektoracie
kierownikiem i jako stary kumpel po koleesku mnie u siebie zatrudni.
Przemawiaem, wystpowaem.
Z jakiej racji? GWNIE podczas akcji wyborczej.
Czy tej, w ktrej gosowano za przyczeniem Biaegostoku do Zwizku
Radzieckiego ?
230_
_231
_JAKUB HERMAN
JAKUB BERMAN.

WYBIERANO delegatw do Zgromadzenia Narodowego Zachodniej Biaorusi, ktre


podobn uchwa miao podj.
Jak przebiegay wybory?
NIE powiedziabym, e z wielkim entuzjazmem, ale jednak z do duym
poruszeniem. Nastpoway zrnicowania. Niektrzy szli do gosowania z
przekonaniem, niektrzy - bez.
Szli za, bo si bali?
NIEKTRZY szli, bo si bali. Zreszt rozumieli, e trzeba. Nawet jeli nie sdzili, e
spotkaj ich represje, to uwaali, e naley by mniej wicej w porzdku, by nikt nie
mia do nich pretensji. A co pan uwaa?
UWAAEM, e w tej sytuacji trzeba gosowa bez skrele. Zreszt innych
moliwoci nie byo. We Lwowie istniaa, zdaje si, wiksza swoboda, mona byo
chodzi za kotark, przewidzian w ordynacji wyborczej, ale w Biaymstoku kotarki
nie byo.
A Biaorusini byli?
MoE nie w jakiej zwartej masie, ale byli. Na wsi stanowili chyba wiksz mas.
W omaskich wsiach take? NlE znam liczb.
Wedug encyklopedii Gutenberga w wojewdztwie biaostockim (w skad ktrego
wchodzi take powiat omyski) mieszkao l 004 370 Polakw (77%), 162 912 ydw
oraz 119 392 Biaorusinw. W Biaymstoku za byo 39 602 ydw, 35 832 Polakw i l
358 osb innej narodowoci. Proporcje te jednak z kadym miesicem zmieniay si
na niekorzy Polakw, gdy byli oni masowo wizieni i zsyani do agrw.
No tak, istotnie. W przewidywaniu wojny z Niemcami Sowieci starali si oczyci te

tereny z elementw niepewnych.


Wojny? Przecie bya przyja. W grudniu 1939 r. Stalin dzikujc za telegram na
swoje 60-te urodziny zapewnia Hitlera o przyjani sowiecko-nie-mieckiej
"scementowanej wsplnie przelan krwi" (zapewne w Polsce); w czerwcu 1940 r. po
zajciu Francji Mootow gratulowa "wspaniaego zwycistwa", a w kwietniu 1941 r.
Stalin przyjecha a na dworzec, co mu si nigdy nie zdarzao, by pod pretekstem
odprowadzenia ministra spraw zagranicznych Japonii, spotka si z Schulenbergiem ambasadorem Niemiec i kadc mu rk na ramieniu powiedzia: "Musimy pozosta
przyjacimi i musimy wszystko dla tej sprawy zrobi", a do pk. Krebsa:
"Pozostaniemy przyjacimi w kadej sytuacji".
BYA to niezbyt mdra gra, by uratowa pokj choby na jaki czas, ale gra o niema
rzecz, bo o ycie. Zwizek Radziecki bardzo nie chcia wojny, cho zdawa sobie
spraw, e jest ona nieunikniona. A e zdawa - stao si dla mnie jasne w niespena
rok po wyborach, kiedy Ponomarienko - pierwszy sekretarz Biaorusi - wyda przyjcie
dla polskich komunistw, ktrzy osiedlili si w Biaymstoku i Baranowiczach. Przeszo
ono do historii pod nazw przyjcia "mandarynkowego", bo podawano midzy innymi
mandarynki, ktre dla nas wwczas stanowiy zupenie egzotyczny rarytas. By to dla
mnie przeomowy moment.
Wtedy kim pan ju by?
DYREKTOREM domu nauczyciela i dziaaczem zwizku zawodowego nauczycieli
^orazjibywatelem radzieckim, prawda?
TAK, obywatelstwo przyjem na samym pocztku.
Spotkanie u Ponomarienki odbyo si po podry Mootowa do Niemiec, z ktrej
przyjecha on z okrelonymi, negatywnymi wraeniami. Mootow by dosy mdry,
aby rozszyfrowa ca gr Hitlera. Gra za bya niemaa. Niemcy szykowali najazd na
Francj i bombardowanie Londynu, i neutralno Zwizku Radzieckiego byaby im
bardzo na rk. Mootowowi wic obiecywano w Berlinie zote gry: moe chcecie
Indie, a moe Daleki Wschd. Aby tylko Stalin nie wtrca si do konfliktu Hitlera z
Zachodem. Stalinowi ta koncepcja nie moga odpowiada, cho Francja i Anglia byty
dla niego zadr, ktra mu przeszkadzaa, a ich rola w okresie monachijskim wydawaa
mu si bardziej ni dwuznaczna. Przewidywa jednak, e wojna z Zachodem jest tylko
kolejnym etapem wojny prowadzonej przez Hitlera, wcale nie ostatnim. Stalin musia
doj do wniosku, e sprawa zblia si do razwiazki, jak mwi Rosjanie - do
rozwizania i aktualnej sytuacji nie da si ju dugo przeciga.
Ponomarienko jako jedyny mwca ze strony radzieckiej wyoy nam do oglnikowo
i nieobcwizujco swoj ocen sytuacji, nie powoujc si, oczywicie, na rozmowy
Mootowa z Hitlerem, lecz szybko jego intencje rozszyfrowaem. Powiedzia: przed
wami stoj jeszcze wielkie zadania, wojna moe wej w nastpn faz, sprawa Polski
stanie na porzdku dziennym i wtedy przed polskimi komunistami otworz si nowe
perspektywy.
Takim tonem do nas od chwili rozwizania partii si nie mwio, nawet naszej KPPowskiej partyjnoci nie uznawano. Niektrzy wic tej przemowy suchali zaskoczeni.
Ja nie, bo bya ona potwierdzeniem oczekiwa i przeczu, ktre miaem ju wczeniej,
po klsce Francji, kiedy w prasie moskiewskiej pojawi si artyku liii Erenburga. Pisa
on o Francji z do jednoznaczn sympati, ciepo, co byo dla mnie sygnaem, e w
tym koncercie jednomylnie krytykujcym Zachd jednak co si zmienia, wystpuj
nowe akcenty, nowe melodie. Przemwienie Ponomarienki potraktowaem wic jako
232.
_233
-JAKUB HERMAN
JAKUB BERMAN.

przypiecztowanie moich domysw, e po rozmowach Mootowa w Berlinie nastpuj


przewartociowania w ocenie sytuacji.
Podchwyciem ton Ponomarienki, ja i jeszcze par osb. Wystpiem i powiedziaem,
e czekalimy na t chwil.
Dlaczego pan? A nie Lamp, Finder, Nowotko, Fornalska czy Jan Turlej-ski, bardziej
chyba zasueni komunici, te przebywajcy wtedy w Biaymstoku?
GDYBY Lamp by na przyjciu, z pewnoci zabraby gos, ale Lampego nie
zaproszono, jak i pozostaych. Prawdopodobnie istniay wobec nich wci jeszcze
jakie stare anse nakazujce powcigliwo. Lamp by dowiadczonym
partyjnikiem, czowiekiem niewtpliwie wybitnym, czonkiem Biura Politycznego KPP,
ale do 1941 r. pozostawa na uboczu. Na przyjcie Ponomarienko zaprosi dziaaczy
nie z najwyszego, a redniego szczebla. Czyim byt czowiekiem: Stalina czy Berii?
WYKONYWA po prostu dyspozycje swojej centrali. Nie znaczy to, e zwoa nas na
polecenie Stalina, cho z pewnoci przypuszcza, e bdzie to dobrze przez niego
ocenione. Moim zdaniem realizowa pewien plan, odrbny ni Chruszczow we Lwowie,
ktry takiej narady u siebie nie zwoa, a dopuci do aresztowania i uwizienia
midzy innymi Wadysawa Broniewskiego i Aleksandra Wata - gorcych sympatykw
komunizmu. Ponomarienko, by moe, dziaa w mniej skomplikowanej i napitej
sytuacji ni tamten, jednak trzeba mu odda, e nieraz wykaza wicej ni
Chruszczow dalekowzroczno-ci i bezporednioci. Znis na przykad rozporzdzenie
czy uchwa dotyczc szkolnictwa. Na pocztku gorliwo sowieckich urzdnikw
doprowadzia do likwidacji polskich szk i zastpienia ich rosyjskimi czy biaoruskimi.
Ponomarenko za wyda nakaz powrotu do stanu poprzedniego, co byo posuniciem powiedziabym - rzdowym. Na pewno nie zrobiby tego, rzecz jasna, gdyby
przypuszcza, e bdzie to le widziane w Moskwie, jednak przez sam fakt podjcia tej
decyzji wykaza pewn doz odwagi. W naszej sprawie take, mimo e ryzykowa
wiele. Choby to, i wiadomo o naszym zebraniu przechwyci wywiad niemiecki.
Musia bowiem liczy si z tym, e jeeli zaprasza si kilkanacie osb, ktre maj
znajomych, przyjaci i rodziny, to informacja o spotkaniu prdzej czy pniej musi
przenikn na zewntrz.
Pan komu opowiedzia?
LAMPEMU. Lamp nie by zaskoczony ani niezaproszeniem go na przyjcie, ani
rozwojem wypadkw. Kilka miesicy wczeniej razem z Wand Wasilew-sk
przedstawi Stalinowi problemy byych KPP-owcw i ich list zosta przyjty
pozytywnie, co zapowiadao, e obawy towarzyszy radzieckich, ktre nagromadziy
si wok spraw KPP-owskich, zostan w kocu rozwiane. Wanda, gdy si o tym
dowiedziaa, wysaa do Lampego znany telegram o
zaszyfrowanej treci: "pan wyponion i pieriewyponion". Co miao oznacza, e Stalin
zgodzi si przywrci czonkom KPP prawa partyjne w WKP(b) z zaliczeniem stau. Ja
z tej moliwoci nie skorzystaem, bo instrukcja o zaliczaniu stau nie wszdzie
dotara i po rnych perypetiach chcieli mnie przyj, ale bez stau, wic si
uchyliem. Szereg ludzi, jak Romana Granas, Leon Kasman czy Olek Kowalski, ktrzy
byli we Lwowie, bilet partyjny otrzymao.
Czsto widywa si pan z Lumpem i Finderem? Z FINDEREM rzadko, z Lampem
czciej. A z kim mia pan codzienny kontakt?
Z WIERBOWSKIM oraz Regin Kapan, stojc na czele biaostockiego MOPR-u.
Kapan bya, jak pani wie, sowieckiego pochodzenia, czonkiem WKP(b) i KPP,
przyjechaa z powoania partyjnego na robot do Polski i zostaa skazana w procesie
kobryskim na 15 lat.
Pod zarzutem przygotowywania zbrojnego powstania w celu oderwania Biaorusi
Zachodniej od Polski i przyczenia jej do Biaorusi Radzieckiej.
WYSZA dziki wybuchowi wojny, przyjechaa do Biaegostoku, miaa nadal wany
sowiecki bilet partyjny. Mymy ze wzgldu na przedwojenn z ni wspprac skupili
si wok niej, bo stanowia dla nas jak oson. Wok niej i jej zastpcy, Leona

Holcera, bardzo zdolnego czowieka, starego KPP-owca.


Po przyjciu "mandarynkowym" miaem przekonanie, e wojna si opnia, ale jednak
wybuchnie. Ponomarienko wystpi z inicjatyw zaoenia codziennego pisma w
Misku, ktre miaby pod swoj osobist kontrol. Powsta Sztandar Wolnoci. Mnie
nie przydzielono do pierwszej ekipy zakadajcej pismo. Do Miska pojechali
Wierbowski, Broniewska, jej m Ga-domski, Partyski i jeszcze kilka osb. Cztery
literki, czyli NKWD jednak czuwao i wykopao jakie zarzuty przeciwko dwm
redaktorom Sztandaru. Po ich aresztowaniu, wiosn 1941 r., wezwano mnie. Miaem
wzmocni skad redakcji. Przydzielono mnie do dziau cznoci z czytelnikami.
Funkcja skromna, ale te uzgodniona prawdopodobnie z komitetami partyjnymi w
Misku i Biaymstoku. Wikszym moim wyczynem byo ogoszenie w dniu pierwszego
maja artykuu o 3 Maja. Do dugo nad nim pracowaem. Siedziaem w Bibliotece
Leninowskiej w Misku, przypominajc sobie fakty. Pod nowym ktem i w nowej
sytuacji musiaem przemyle tezy konstytucji i nawiza do dyskusji, jaka si toczya
przed VII Kongresem KPP. Mymy mieli przez dugi czas dosy sekciarskie do niej
podejcie i j dyskontowali. Konstytucja 3 Maja bya w okresie midzywojennym - jak
wiadomo - domen endecji oraz wszystkich innych grup buruazyjnych. Tym razem
napisaem o niej do ciepo, w duchu nawrotu do naszej linii ludowo-frontowej.
Artyku zrobi do due wraenie, tak e nawet lwowski Czerwony Sztandar prze-

234_
.235
JAKUB BERMAN_
_JAKUB BERMAN

drukowa niektre jego fragmenty. Zosta te bardzo podchwycony przez czytelnikw,


cho nie stanowi adnej rewelacji. Ludzie jednak czekali na przypomnienie tej
rocznicy, na jakie nasze odezwanie si i mj artyku ocenili jako pewien akt odwagi.
Napisaem go pod pseudonimem, cakiem niefortunnym, Brylak.
e niby bryluje?
[MIECH] Sam go wymyliem, brzmia dwicznie i wydawa mi si oryginalny, cho
wcale oryginalny nie by. Koledzy na mnie naskoczyli: pod kogo ty si podszywasz i
uwiadomili, kim by Brylak. Ku mojemu zmartwieniu okazao si, e tak nazywa si
defensywiak z odzi. Lapsus by wyjtkowy [miech].
W czerwcu rozpocz si najazd hitlerowski. Bombardowano ju Biaystok, pierwsze
ciarwki z aktywistami zaczy stamtd wyjeda, ale w Misku byo jeszcze
spokojnie. Mieszkalimy w osiedlu filmowcw, ktrzy wyjechali na urlopy, ja - w
jednym pokoju z Zygmuntem Przysuskim - aktywist KZM-u, bratem Ludwika lekarza, ktry dziaa w MOPR-ze. Zygmunt pracowa ca noc w redakcji, przyszed
nad ranem i pooy si do ka. Ja za z rana pobiegem do Wierbowskiego, ktry
mieszka na tym samym korytarzu, bo do niego wanie przyjechali z Biaegostoku
Lamp i Finder. Dostali z komitetu ciarwk i uciekajc w gb Rosji zajechali do
Wierbowskiego.
Jestem u nich, rozmawiam i nagle rozpoczyna si bombardowanie Miska, a jedna z
pierwszych bomb spada na mj pokj. Zygmunta Przysuskiego ciko rannego zabrali
do szpitala i chyba zmar. Ocalaem wic cudem. I tylko dziki temu, e wyszedem z
pokoju.
Postanowilimy i do redakcji. Szlimy ulic i zastanawialimy si, co robi. W
pewnym momencie przysza mi do gowy myl, by w jaki sposb zaznaczy udzia
Polakw w wojnie i stworzy przy Armii Czerwonej batalion polski, ktry wczyby si
do walki.
Umia pan strzela?
SABO, dopiero w Kusznarenkowie si nauczyem. T myl podzieliem si z Regin

Kapan-Kobrysk. Podchwycia i natychmiast skontaktowaa si z komitetem w


Biaymstoku, a ci zdyli jeszcze z Komitetem Centralnym Biaorusi w Misku.
Powiedzieli nam: wychodcie z Miska, po drodze bdziecie si z nami kontaktowa,
my si zastanowimy, czy spraw akceptowa, czy nie.
Z kim rozmawiaa Kapan?
NIE wiem, ale jestem przekonany, e o sprawie musia by powiadomiony
Ponomarienko, ktry natychmiast porozumia si z Moskw, sam by nie decydowa.
Tego te dnia przyjechaa ostatnim pocigiem z Biaegostoku moja ^ona z
crk. Miay tysice przygd po drodze, pocig by bombardowany, wszyscy
pouciekali do roww, a moja ona odbieraa w wagonie pord. Crka zostaa ranna w
nog, ju na dworcu w Misku.
Pnym wieczorem ruszylimy ca gromadk na wschd. Broniewska, ktra
mieszkaa w innej czci Miska, zabraa si z Lampem ciarwk do jakiego
kochozu. My za, nie mogc si z nimi porozumie, wyruszylimy pieszo. adnych
rodkw lokomocji nie byo. Szli z nami Finderowie, Sko-neccy i Billig. Potem
spotkalimy Zawadzkich idcych z Piska. Bylimy strasznie bombardowani,
nocowalimy przewanie na cmentarzach, crka kulaa, rana si limaczya, bya
dzieckiem, ale zachowywaa si bardzo dzielnie. Dotarlimy do Mohylewa. W
Mohylewie Regina Kapan poczya si z Miskiem. Powiedzieli jej: zgoda jest,
organizujcie batalion, przylemy instruktorw, nastpne dyspozycje otrzymacie w
Homlu, ktry bdzie punktem koncentracji, zbierajcie po drodze ochotnikw.
Ilu nazbieralicie? OSIEMNACIE-dwadziecia osb. Komunistw?
TAK, ale zgosze mielimy wicej. Moglimy wic liczy, e gdy dojdzie do
formowania oddziau, zdobdziemy prawdopobnie z kilkaset ludzi.
Zatrzymalimy si w Homlu. Rozstaem si z on i crk, ktre razem z rodzin
Skoneckiego wysano do maego miasteczka Sierdobsk, a my ju jako onierze,
przyszli batalionowcy, rozpoczlimy przygotowania do zorganizowania oddziau.
Napisalimy statut, odezw i postanowilimy nawiza osobisty kontakt z
Kominternem w Moskwie. Chcielimy si zorientowa, jakie mamy realne szans
dalszego dziaania. Do Moskwy wysalimy "czowk" w skadzie: Finder z on,
Wierbowski z on, Regina Kapan oraz Skonecki.
A mieli ,, wezwanie" z Moskwy uprawniajce w Zwizku Radzieckim do podrowania?
NIE mieli, ale Regina Kapan moga si porusza dziki swojemu biletowi partyjnemu i
moga porczy za reszt, e otrzymali w Mohylewie polecenie stawienia si w
Moskwie i nawizania kontaktw z Kominternem. Zdobyli ciarwk - "paputnuju" i
dojechali. Po upywie 10 dni lub dwch tygodni przysza od nich wiadomo, e
sprawa si zdezaktualizowaa. W midzyczasie bowiem Majski i Sikorski podpisali
ukad o wsppracy oparty na innych zaoeniach, a nasz batalion by zbyt drobn
naturalnie spraw w porwnaniu z pomysem, ktry si tam zrodzi. Nasza "czowka"
wzywaa nas do siebie. Przez ponce tereny, bombardowani, przedarlimy si do
Moskwy. Zatrzymaem si ktem u Daniszewskiego w hotelu "Lux", w ktrym
mieszkali dziaacze Kominternu rnych narodowoci. Z Polakw, oprcz nas bya tu
ju prawie caa redakcja lwowskiego Czerwonego Sztandaru oraz Gie236_
.237
-JAKUB BERMAN
JAKUB BERMAM.

ni Brunowa, a potem i Brun, ktry dojecha z Saratowa, gdzie kierowa radiostacj.


Wadze sowieckie zastanawiay si, co z nami zrobi. Przyj nas Jan Dzieryski - syn
Feliksa. Z ramienia KC WKP(b) odpowiada wtedy za kadry. Te czekista?
NlE, nie, by funcjonariuszem Kominternu. Sympatyczny, bardzo ludzki. Nie znam

dokadnie jego biografii, ale podobno za modu uciek z domu, szuka wasnej drogi,
buntowa si, a potem - jak to zwykle bywa na tym padole - ustatkowa si, oeni.
Dugo jednak przezywa rozmaite rozterki. Mieszka w latach trzydziestych w domu
"prawitielstwa", przey cikie lata Wielkiej Czystki. Kiedy go poznaem, by ju na
stanowisku. Bardzo odpowiedzialny, zdyscyplinowany, szalenie dokadny w
wykonywaniu swoich obowizkw, ale i okazujcy yczliwo ludziom, ktrych mu
powierzono. Zna zreszt bardzo dobrze jzyk polski. W domu Dzieryskich zawsze
przecie mwio si po polsku. On skierowa Wierbowskiego, Lewikowskie-go, mnie i
jeszcze par osb na redaktorw do radiostacji im. Kociuszki, ktrej kierownikiem
bya matka - Zofia Dzieryska.
Lato 1941 r. Polska i Zwizek Radziecki wznowity stosunki dyplomatyczne. W ukadzie
podpisanym z Sikorskim Zwizek Radziecki wyrzek si zmian terytorialnych w Polsce,
przewidzianych paktem z Hitlerem z sierpnia 1939 r., zobowiza si udzieli amnestii
wszystkim obywatelom polskim pozbawionym wolnoci oraz zgodzi si udzieli
pomocy w tworzeniu Armii Polskiej na swoim terenie. Armia ta miaa by czci
niezalenych Polskich Si Zbrojnych, wyekwipowan i zaopatrzon w ywno przez
Zwizek Radziecki korzystajcy z amerykaskiej pomocy w ramach Lend-Lease'u.
Polska ze swej strony zrzeka si reparacji i odszkodowa wojennych za zajcie
poowy kraju, osadzenie w niewoli 250 tysicy onierzy i wywiezienie 1,5 miliona
polskiej ludnoci cywilnej do rosyjskich obozw pracy przymusowej. To byt wariant
Stalina rozgrywany na arenie midzynarodowej, a jaki by w Moskwie?
NlE wiem, czy w ten sposb naley stawia spraw. Zwizek Radziecki znalaz si w
miertelnym niebezpieczestwie i Stalin szuka rnych drg wyjcia z dramatycznej
sytuacji.
Po pierwsze: kominternowska szkoa przygotowujca kadr przyszej partii
komunistycznej w Polsce, kiedy powstaa?
NA wiosn 1941 r., a wic jeszcze przed wybuchem wojny sowiecko-nie-mieckiej.
cignito do niej niektrych dziaaczy przewidujc dalszy bieg wydarze. By w niej
midzy innymi Anastazy Kowalczyk, Marian- Nowotko i Pawe Finder - czonkowie
Pierwszej Grupy Inicjatywnej, ktrych zadaniem miao by zaoenie Polskiej Partii
Robotniczej. Przebywali oni w Puszkino pod Moskw, w szkole, w ktrej do kierowania
polsk sekcj pretendowali Nowotko i Moojec.
Po drugie: co z Berlingiem?
WRD przedwojennych polskich-oficerw przeprowadzono ankiet, w ktrej mieli si
oni wypowiedzie: kto chce wraca do kraju, czyli pod Hitlera, kto zosta w Zwizku
Radzieckim i dalej prowadzi walk, a kto chce jecha do krajw neutralnych.
Kilkunastu chciao zosta w ZSRR, wrd nich by Berling. Oni stanowili potem jdro
grupy wojskowej.
Po trzecie: Wanda Wasilewska.
WANDA bya ju wtedy czonkiem Rady Najwyszej ZSRR i czonkiem WKP(b), jedyn
wrd Polakw, ktra posiadaa telefon "wiertuszk", najbardziej zastrzeony i tajny
aparat w Zwizku Radzieckim, midzy innymi do Stalina, co wiadczyo o jej pozycji.
W Wandzie zrodzio si poczucie misji, to wielka rzecz, wyrose na fali eksponowania
jej osoby. Bardzo dobrze si z tym czua, cho niewtpliwie czasami musiaa jej ciy
odpowiedzialno, jak wzia na siebie. Niewygodny by dla niej z pewnoci fakt, e
ona - dawny czonek PPS - jakby zastpowaa KPP-owcw, ktrzy z wieku i urzdu byli
predystynowani na wane pozycje. Nie mielimy do niej o to nie tylko alu, ale
waciwie cieszylimy si, e ona toruje u Stalina drog do reaktywowania polskiej
partii komunistycznej, reaktywowanie ktrej byo przecie najwitszym celem
naszych zabiegw. Stalin bardzo wysoko ceni Wand, take uznawa jej twrczo
literack. Stalinowi - pani rozumie - imponowao, e crka przedwojennego polskiego
ministra - Leona Wasilewskiego, pisarka jest komunistk. Zreszt rzeczywicie bya
ona wtedy na duym wzlocie intelektualnym i psychicznym, cho miaa, jak kady
czowiek, swoje narowy z rnymi animozjami. Nieuniknione rzeczy w takiej sytuacji.

Nie one jednak w niej groway. Growao poczucie, e potrafi przekona, trafi,
przeforsowa suszne sprawy.
Stalin j lubi? Jeli w ogle lubi kogokolwiek?
[UMIECH] Crk swoj chyba lubi, a czy Wand? Trudno powiedzie. Ta zayo,
jaka si midzy nimi wytworzya, wymagaa od Wandy duo cywilnej odwagi i ona j
miaa. Wiksz moe ni KPP-owcy, gdy Wanda nie bya przyzwyczajona do
ultradyscypliny tkwicej gboko w polskich komunistach, ktra ograniczaa niekiedy
swobod ich wypowiedzi. Pozytywny stosunek Stalina do Wandy wypywa jednak moim zdaniem - z jego poczucia realizmu. Stalin by bardzo wyrachowany w swoich
posuniciach i ceni ludzi, ktrzy byli mu potrzebni i przydatni.
Z kim si kontaktowaa?
Z CHRUSZCZOWEM - pierwszym sekretarzem Ukrainy, u Chruszczowa musiaa
spotyka generaa Sierowa, zastpc Berii, ktry urzdowa w Kijowie oraz z gen.
Gieorgijem Siergiejewiczem ukowem z NKWD (nie myli z gen. Gieorgijem
ukowem, marszakiem Zwizku Radzieckiego), pod ktrego olbrzymim wpywem
pozostawaa przez dugi czas.
238_
_239
.JAKUB BERMAN
JAKUB BERMAK.

A pan?
Z MANUILSKIM, ktry by czonkiem egzekutywy Kominternu. Czsto do mnie dzwoni,
kiedy chcia si czego dowiedzie lub wyjani. Miaem z nim raz mieszne
zdarzenie. Mieszkaem z rodzin w hotelu "Lux" na pitym pitrze w niewielkim
pokoiku szoferskim, a telefon by na korytarzu. Ktrego dnia zadzwoni. Dzwoni,
dzwoni, nikt nie podnosi suchawki, bo przecie nie bd biega do kadego telefonu,
ktry zadzwoni na korytarzu. Wreszcie po dugim czasie zniecierpliwiem si i
podszedem. Manuilski by wcieky. Wanie otrzyma list z Afryki od Grzdziskiego,
ktry szuka jakiego kontaktu z wadzami radzieckimi i natychmiast chcia wiedzie,
kto to jest Grzdziski. Musiaem go owieca.
Co za list?
MANUILSKI przecie mi jego treci nie ujawni, pyta o Grzdziskiego. Dlaczego
pana?
KOGO musia, a do mnie i moich opinii mia wida zaufanie. Dziki temu dosta*em
lenszy pokj, ju z telefonem.
Mieszkaem w nim jednak niedugo, bo 18 wrzenia nastpia ewakuacja Moskwy. Do
Ufy przenis si Komintern, radiostacja oraz szkoa kominter-nowska z Puszkino.
Szko umieszcza si w Kusznarenkowie, 80 kilometrw od Ufy, w starym dworze.
Zostaj jej wykadowc, a waciwie kierownikiem polskiego kursu, przygotowujcego
do zrzutu do Polski drug grup przyszych dziaaczy PPR-u. Pierwsza bya ju
przygotowana.
To awans, czym podyktowany?
GODEM ludzi, a ja miaem wysze wyksztacenie i byem moe bardziej od innych
otrzaskany i obkuty w problemach marksizmu-leninizmu oraz zagadnieniach ruchu
robotniczego. Moja nominacja nastpia te prawdopodobnie nie bez udziau Nowotki.
A zaufanie do Nowotki, skd? Czy tylko std, e jak pisze J. S. Ludwiska we
wspomnieniach ["Drogi i ludzie"], by sprawdzonym komunist, ale nie "skaonym"
naleeniem do kierownictwa KPP?
NIE wiem. W stosunku do starych komunistw prawdopodobnie mogy odgrywa
pewn jeszcze rol dawne kompleksy i obawy, cho one waciwie ju wygasay i
stopniowo zaczto si przekonywa do Lampego i wykorzystywa go w partyjnej
robocie. Nowotko jednak w tym czasie by bezspornie najwaniejsz osob w Grupie

Inicjatywnej, przewidzian na pierwszego sekretarza PPR-u. Na drug awansowa


Pawe Finder.
Dlaczego PPR-u, a nie KPP? BYA duga dyskusja na temat nazwy partii. Toczya si
ona nie tylko w
onie Kominternu, ale i w gronie Pierwszej Grupy Inicjatywnej, ktra si uformowaa.
Marceli Nowotko, Pawe Finder, Bolesaw Moojec, Czesaw Skonecki, Anastazy
Kowalczyk, Roman liwa, Jan Turlejski, Piotr Karlin oraz Maria Rutkiewicz. Jedni
optowali za utrzymaniem starej nazwy - Komunistyczna Partia Polski, a Dymitrow
przekonywa ich, e powinno si nazw zmieni, co wywoywao wrd nich niejakie
opory. Z jednej strony rozumieli, e PPR stworzy wiksze moliwoci pracy, bo
rozszerzy baz politycznego oddziaywania w Polsce i uatwi dostp do szerokich mas,
z drugiej - przywizani byli do starej partii, ktra po rozwizaniu i straceniu
kierownictwa staa si jakby symbolem. Z jednej strony rozumieli, e powrt do starej
nazwy oznaczaby w praktyce reaktywowanie KPP, z drugiej - wiedzieli, e dla Rosjan
byoby to raczej niewygodne, bo rozwizanie partii wci wloko si za KPP. W kocu
przewaya koncepcja Dymitrowa i zgodzili si, e powinni kierowa si interesem
nadrzdnym, jakim bezspornie bya potrzeba stworzenia nowej formacji, szerszej,
nastawionej na zawizanie frontu narodowego, co odbiegao od koncepcji
przedwojennej KPP.
Now parti mieli wia zakada starzy KPP-owcy?
NA kim trzeba si byo oprze, a na kim, jak nie na komunistach z byego KPP i z
KZMP.
W miesic pniej nastpuje nieszczcie z pierwszym startem do Polski Grupy
Inicjatywnej PPR-u. Caa - chyba tylko poza Marysi Rutkiewicz, telegrafistk - zjawia
si w Ufie po krtkim pobycie w Moskwie. Samolot zaraz po starcie spad. Janek
Turlejski zgin, Nowotko zama nog. Sytuacja przygnbiajca. Rne domysy. W
Grupie Inicjatywnej, zwaszcza w onie jej kierowniczej trjki: Moojec, Nowotko, Finder
zaznaczyy si spore rozbienoci. Nie orientowaem si, co jest przedmiotem tar,
ale poczt pantoflow zawsze co tam do nas docierao. Tarcia dotyczyy - jak si
wydaje - kwestii, komu ma przypa w Polsce supremacja - organizacji wojskowej czy
organizacji politycznej. Czy partia bdzie kierowa wojskiem, czy wojsko - parti. Na
organizacj wojskow z gry upatrzony by Bolesaw Moojec, jecha do Polski z misj
utworzenia Gwardii, a potem Armii Ludowej. Pierwszym sekretarzem partii za mia
by Nowotko. Moojec posiada, naturalnie swoich zwolennikw nie tylko w Grupie
Inicjatywnej, ale i w Ufie.
Kogo? NIE chc rzuca nazwiskami, bo zrnicowania nastpoway take w wojsku.
Gen. Szczerbakowa? szefa zarzdu politycznego Armii Czerwonej? PRZYSIGA nie
mog, ale podejrzewam wanie jego.
A kto popiera Nowotk?
KOMINTERN, a wic Dymitrow i Manuilski, ci, ktrzy kierowali kominter-nowsk
polityk zagraniczna.
240_
.JAKUB BERMAN
_241
JAKUB BERMAK.

A wyej? Berta? Sierow?


NlE dysponuj, prosz pani, adnymi danymi, by snu takie przypuszczenia. Wiem
jedno: w Kusznarenkowie echa tych sporw wywoyway dyskusje. W grupie, ktr
kierowaem, sympatykiem Molojca by w jakim sensie Olek' Kowalski. Mia on zreszt
do mnie troch uszczypliwy stosunek, ktry objawia si jednak tylko w sposobie
bycia, bo Kowalski by, naturalnie, subor-dynowany jak naley.

Grupa Inicjatywna przebywaa w Ufie okoo miesica, przeprowadzali rozmowy z


sekretarzem generalnym Kominternu, Dymitrowem, opracowywali partyjne
dokumenty i cay czas oczekiwali nastpnego startu, ktrego termin wyznaczono na
poow grudnia 1941 r. Przed odjazdem przyjecha do Kusznarenkowa Nowotko
poegna si z "dziewczynkami", jak mwi -z "Jasi" Fornalsk, Stef Cielikowsk i
jeszcze paroma. By przez nie, jak przez wszystkich, bardzo lubiany. Serdeczny do
ludzi, doskonale umia chwyta z nimi kontakt. Znaem go z poprzednich lat, a w
czasie tego miesica nawizaem do bliski kontakt. Postanowiem wic
przeprowadzi z nim rozmow, ktra by moe jest kluczem do rozwizania zagadki
jego mierci. Przedstawiem mu dwie sprawy. Naturalnie, po pierwsze, poprosiem, by
mnie zabra do Polski.
Przecie nie Nowotko o tym decydowa.
NATURALNIE, e nie. Prawdopodobnie Dymitrow. Ale poprosiem Nowotk. Na to on mi
powiedzia: suchaj, chtnie, ale wiesz, e jeste tutaj potrzebny, bo kto musi
przygotowa ludzi, twj wyjazd wic nie wchodzi w rachub.
I on, i ja zdawalimy sobie spraw, cho Nowotko mi tego nie powiedzia, e wzicie
mnie do Polski nie jest proste, bo z ydem pod okupacj tysic kopotw by byo.
Z Finderem -*- nie?
TE, ale kogo o odpowiednich kwalifikacjach musieli przecie wysa.
Powiedziaem mu: rozumiem, wobec tego mam do ciebie drug spraw. Doszy do
mnie wiadomoci o tarciach w waszej grupie, bardzo jestem niespokojny. Czy nie
moglibycie tych wszystkich kwestii spornych rozwiza na miejscu? jeszcze przed
wyjazdem? po co jecha z tym bagaem do kraju?
Nowotko nie zanegowa sporu, czym powiadczy, e jednak istnieje, ale zacz mnie
uspokaja: Jakub, nie martw si, dam sobie rad, w kadej sytuacji jako sobie
poradz. I nie poradzi sobie. I zgina.
My w Kusznarenkowie przez pi miesicy po wyjedzie Grupy Inicjatywnej nie
mielimy od nich adnych bezporednich informacji. Gubilimy si w domysach.
Wreszcie w maju dowiedzielimy si dlaczego. Nowotko znowu zama nog podczas
skoku i Finder musia sam zaj si organizowaniem partii; radiotlegrafistka, Marysia
Rutkiewicz, podczas skoku zgubia aparat nadawczy, dugo nie moga go znale.
W midzyczasie przygotowywaem drug grup do przerzutu do Polski: Magorzat
Fornalsk, Janka Krasickiego, Aleksandra Kowalskiego, Jzefa Wieczorka, Piotra
Drkiewicza, Jana Gruszczyskiego, Mieczysawa Hej-mana, Wacaw Marek,
Wacawa Steca i Jadwig Ludwisk.
Czego ich pan uczy?
BY program, ktry obowizywa wszystkich suchaczy, a wic krtki kurs historii
WKP(b) - prowadzi go jaki Bugar; poza tym kada grupa narodowociowa we
wasnym zakresie opracowywaa swoje wykady. Ja prowadziem histori ruchu
robotniczego w Polsce, analiz ostatniego dziesiciolecia, oprcz tego wykadaem
histori Polski, przekazywaem i analizowaem materiay z kraju. Robiem te
pogadanki o literaturze i opracowywaem informacje o sytuacji midzynarodowej.
Praswki zreszt przygotowywaem dla caej szkoy, poniewa dosy swobodnie
wadaem rosyjskim, dyrektor chtnie si mn wyrcza.
Rosyjski skd pan zna?
Z WARSZAWY. Chodziem, jeszcze przed I wojn wiatow, do rosyjskiego gimnazjum
na Pradze, a dostaem si do niego w dosy oryginalny sposb, bo we wstpnej klasie
zostawili mnie na drugi rok. A wie pani dlaczego? "Procentnaja norma". Nie
obowizywaa ona w polskich szkoach prywatnych, ale w pastwowych - rosyjskich
wszdzie.
Jak teraz?
ANDROPOW podobno ju j znosi. Za caratu do kadej klasy dopuszczano tylko pi
procent ydw. Ja si w tej liczbie nie zmieciem, wobec czego przesiedziaem
jeszcze jeden rok we wstpnej klasie.

Dobrze znaem rosyjski i co jaki czas przygotowywaem wykady o sytuacji


midzynarodowej oraz przebiegu walk na frontach dla caej szkoy. Raz na tydzie lub
rzadziej jedziem do Ufy do Kominternu, gdzie miaem dostp do prasy emigracyjnej,
niemieckiej, francuskiej i czytaem szyfrwki przychodzce z kraju. Szyfrwki z kraju
stanowiy dla nas pokarm duchowy, chocia informacje nie zawsze byy
optymistyczne. Midzy Nowotk a Mo-ojcem - jak si pniej okazao - narasta
konflikt, ktry w kocu listopada 1942 r. znalaz tragiczne rozwizanie. Nowotk zabi
na polecenie Bolesawa Moojca jego brat, Zygmunt Moojec.
A na czyje polecenie dziaa Bolesaw?
TEGO nie wiem. Czym si naprawd kierowa, do dzisiaj jest dla mnie zagadk.
Zastanawiaem si, kto mg wyda takie polecenie i nie widz inspi242_
.243
.JAKUB BERMAN
JAKUB BERMAN-

ratora. Nie wierz, by Moojee czy Nowotko byli agentami gestapo. Rozwizania wic
szukabym w cechach charakteru Moojca. Moga tkwi w nim jaka chorobliwa
zazdro czy dza wadzy. Moojee przecie by wybitnym dziaaczem,
dbrowszczakiem, potem przez pewien czas kierowa we Francji grup inicjatywn
partii, ktra zacza nawet wydawa swj biuletyn, odgrywa wic tam do znaczn
rol. Moe - kiedy odwoano go do Zwizku Radzieckiego - by zaskoczony, i nie jego
typuj na lidera polskiej partii, ale wanie Nowotk. Moe ta dziaalno we Francji
podbechtaa mu ambicje, z ktrych nie umia potem zrezygnowa. Do tego mogy
doj jeszcze jakie sympatie i antypatie, czy rozbienoci, trudno je ustali, jeli nie
byo si blisko tych spraw. Zaostrzenie sporu midzy Moojcem a Nowotk nawietla
troch Spychalski w swych wspomnieniach. Napisa on, e Moojee da, by
czonkowie partii skadali przysig na wierno Gwardii Ludowej, czyli dy do tego,
by dowdztwo wojskowe byo centralnym orodkiem decydujcym o losach kraju.
Nowotko si temu sprzeciwia. Moojee jednak chcia go postawi w sytuacji
przymusowej. Pojecha do Francji, gdzie mia wielu zwolennikw i dobre kontakty.
cign stamtd niektrych wiernych sobie dbrowszczakw, midzy innymi
Korczyskiego i brata Zygmunta, co byo nawet poyteczne, bo oni mieli ju
dowiadczenie wojskowe, ale z pewnoci przy tym napiciu, jakie istniao w
kierownictwie, nie wywoao to entuzjazmu u zwolennikw Nowotki i Findera.
Wionie, a nie rozwaa pan ewentualnoci, e wysanie ich do Polski razem,
skconych, byo albo kompromisem midzy dwoma radzieckimi orodkami
dyspozycyjnymi: wojskiem i NKWD, albo podyktowane chci przeniesienia ich walki
do Polski?
NIE wiem, bo s to rzeczy nie do ustalenia. Po co wic stawia hipotezy, ktre s
wprawdzie efektowne, ale niewiele si za nimi kryje. Sprawy podziaw czy sporw
nigdy nie rozstrzygay si publicznie i byy wrcz ukrywane. Na zewntrz obowizywa
schemat: jednomylne Biuro Polityczne, a nad nim Stalin, ktry by "ober" jednoczenie arbiter i decydent. Faktem jest jednak, e i wtedy dziwiem si, i
wysya si do Polski Nowotk i Moojca razem, czemu daem wyraz rozmawiajc z
Nowotk. Moim zdaniem, kopot z Pierwsz Grup Inicjatywn polega na
nierozstrzygniciu problemu, jakie siy bd wprowadzay w Polsce ad i porzdek:
wojskowi czy par-tyjnicy, wic cigle to samo. Rozstrzygnicie tego narzucao bowiem
inny sposb postpowania czy zakres kompetencji.
Po zabjstwie Nowotki Bolesaw Moojee od razu zdeklarowa si,jako pierwszy
sekretarz partii de facto, nie de iure, bo adnej uchway o wyborze nie byo. Wtedy na krtki czas - doszlusowa do niego Olek Kowalski, ktry by ju w kraju i bardzo mu
koncepcje Moojca odpowiaday jeszcze w Zwizku Radzieckim. Gomuka mia go

podobno bardzo mocno przekonywa, eby nie zawraca sobie gowy, bo popieranie
Moojca nie ma sensu.
Niedugo potem sam si przekona. Wedug posiadanych relacji, wina Moojca zostaa
udowodniona. Gomuka zoy do obszerne wyjanienie, w ktrym opisa przebieg
ledztwa i wszystkie perypetie z nim zwizane.
Obok enigmatycznych owiadcze Jwiaka jest to jedyny dokument.
ALE miarodajny, czego nie mona powiedzie o relacji Jwiaka, ktra jest zagadkowo
mtna. Gomuk zreszt zawsze uwaaem za uczciwego czowieka i nie mia on
powodu kama. Napisa, e Zygmunt Moojee, ktry by szefem informacji wojskowej,
otrzyma od Bolesawa rozkaz rozstrzelania czowieka, z ktrym spotka si Bolesaw.
Zygmunt nie zna Nowotki - co zostao sprawdzone - i rozkaz wykona. Zreszt, jak
zaczto go przesuchiwa, tego zabjstwa w ogle si nie wypiera. Zapad na niego
wyrok mierci - wykonany. Potem zastrzelono Bolesawa.
Bolesawa Moojca zabi - po uprzedniej odmowie Bolesawa Kowalskiego - Janek
Krasicki, Zygmunta Moojca - Antoni Grabowski.
TA sprawa bya najstraszniejszym wydarzeniem, jakie kiedykolwiek spotkao polsk
parti komunistyczn. Dawne, bardzo zacite walki frakcyjne, w ktrych ludzie skakali
sobie do oczu, nigdy nie koczyy si takimi rozwizaniami. Ten sposb rozstrzygania
sporw nie mieci si nam po prostu w gowie, std powstay rne hipotezy, nie
oparte w gruncie rzeczy na adnych stwierdzonych faktach, e Moojee jakoby mia
si zasania jakimi instrukcjami czy penomocnictwami, czort wie czyimi.
Bolesaw Bierut na III plenum KC PZPR w 1949 r. powiedzia: "Faktem jest, e pierwszy
sekretarz PPR tow. Nowotko zamordowany zostat przez prowokatora, nasanego do
Partii przez dwjk". Nie wymieni jego nazwiska i tak Maojec normaln kolej
rzeczy zosta z historii partii - wykrelony.
BYO to plenum, na ktrym w ogle nie zabieraem gosu. Nie odpowiadaa mi jego
atmosfera, jak rwnie i powysze twierdzenie.
W Ufie spotyka si pan z Dymitrowem. Jaki by? Wedug Dilasa: "Za kadym razem
uderza mnie w nim wygld chorego czowieka. Oddech mia astmatyczny, cer
chorobliwie czerwon i blad, wok uszu zasche plamy, jak z egzemy, wosy tak
rzadkie, e odsaniay jego wysch t czaszk. Lecz myli jego byty szybkie i
wiee, w cakowitej sprzecznoci z powolnymi zmczonymi ruchami. Ten
przedwczenie postarzay, niemal zamany czowiek wci tryska potn wiadom
energi i krzep. Jego rysy te o tym wiadczyy, zwaszcza bystry wyraz
wyupiastych siwych oczu i drapiene wysunicie nosa i szczki. Wprawdzie nis
ujawnia kadej swej myli, mimo to rozmawia szczerze i pewnie".
244_
.JAKUB BERMAN
JAKUB BERMAN_
.245

DlLAS lubi przesadza i przejaskrawia. Z Dymitrowem bezporednich rozmw


miaem tylko kilka i z nich wywnioskowaem, e bardzo wnika w nasze problemy i
mia duo kopotw z Pierwsz Grup Inicjatywn. Sprawa, jakie siy wchodzce do
Polski bd wprowadza ad i porzdek: wojskowi czy politycy, do koca bya przecie
nie rozstrzygnita, cho niewtpliwie istotna, bo wizaa si z ustaleniem sposobu
postpowania, zakresu kompetencji. Dymitrow bardzo w ten spr by zaangaowany i
stara si znale z niego jakie ludzkie, a nie brutalne wyjcie. W najwaniejszych
sprawach nie on jednak decydowa, omawiao si je kolegialnie, wic musia
korzysta z rad innych.
Z czyich bezporednio?
CHOCIABY Manuilskiego, ktry by czonkiem egzekutywy Kominternu i mia spore

dowiadczenie oraz rozeznanie w sprawach polskich. Nie zawsze zreszt suszne.


KPP on rozwizywa? No, o rozwizaniu to ju nie on decydowa. Ale dostarcza
dowodw.
NIE wiem, czy konkretnie on. Myl, e dowody zbieraa, czy raczej fabrykowaa, inna
instancja. Manuilski by wyznaczony do politycznej roboty: formuowa uoglnienia,
prowadzi polemiki.
A jaka bya Dzieryska, ktra bezporednio nadzorowaa polsk grup?
W GRUNCIE rzeczy - do nieszczliwym czowiekiem. W ogle by on wybitnego
czowieka nie naley do radoci. A Dzieryskiego szczeglnie. By to czowiek
swoisty, wyjtkowo skomplikowany, o ogromnym napiciu ideowoci i woli. Z
pewnoci ciekawy.
C w nim takiego ciekawego?
\J NAS, wiecie, utrwali si wyjtkowo prostacki schemat tej postaci, zupenie bez
sensu, ale kto czyta jego pamitniki, kto zetkn si z ludmi, ktrzy byli z nim blisko,
a zwaszcza kto widzia listy kobiet, ktre go kochay, mg dopiero pozna go
ywego, ze wszystkimi narowami i porywami. Czowiek wyjtkowo ofiarny, dzielny,
taka mieszanka szlachecko-rewolucyjna. Dzieryska wci pozostawaa pod jego
urokiem. Od modoci dziaaa w SDKPiL, przyjania si z Melani Kierczysk, bardzo
bya przywizana do Warszawy, do Polski, mwia zreszt nawet po latach pikn
polszczyzn. Jednoczenie nie wyrniaa si szczegln serdecznoci. Dziaacze
komin-ternowscy, ktrzy piastowali jakie wysokie funkcje, opiekowali si
poszczeglnymi grupami narodowociowymi. Ilekro do Kusznarenkowa przyjedaa
na przykad Dolores Ibarruri, wrd Hiszpanw panowaa wielka rado, bo
przyjedaa matka, przywozia im, co moga - sodycze, buty.
Dzieryska bya u nas ze dwa razy i zachowywaa si - powiedziabym -raczej
powcigliwie. Nie bya za ani nie ujawniaa przykrych tendencji, ale traktowaa nas z
dystansem, bez szczeglnej serdecznoci i zaangaowania uczuciowego. W sytuacji
oddalenia od kraju, niektrzy jej chd, czy wrcz oscho, odczuwali w przykry
sposb. Tym bardziej, e czsto idealizuje si osob o tak dugim jak ona stau
partyjnym, ktra ponadto ya przez dugi czas z wybitnym czowiekiem.
Dwoma, bo by {jeszcze Warski.
Duo pniej i stosunkowo krtko. Nie oceniabym wic Dzieryskiej le, ale raczej
jako kobiet mao udzielajc si i bardzo rygorystycznie, bez waha wykonujc
wszelkie zlecenia, bardziej sztywn w swoich pogldach ni Dymitrow, ktremu bya
podporzdkowana subowo.
A ideologicznie?
DZIERYSKA trzymaa si kanonw. Czy za nimi stali ludzie, ktrzy je formuowali,
nie wiem, cho nie jest to wykluczone, rzecz jasna. Przypuszczam jednak, i o
postawie Dzieryskiej przede wszystkim decydowao wychowanie w okrelonym
sposobie mylenia, narzucajce jej posugiwanie si znanymi wczeniej rozwizaniami
i wdrowanie utartymi drogami.
O okolicznoci zamordowania Warskiego pan j pyta? NIE, w rozmowie z ni byoby
to szczeglnie niezrczne.
A Dymitrowa, ktry o Wielkich Czystkach mia si wyrazi do Tito: trzeba byo
skrwawi zdrow tkank, by pozby si chorej.
NIGDY. Nie byem z nim w takim kontakcie, o Tito za opowiada mi jeszcze w 1943 r.
w tonie raczej yczliwym. By moe dlatego, e partia jugosowiaska bya wtedy
niesychanie skcona i Dymitrow widocznie w Tito znalaz oparcie dla jej konsolidacji.
O czystkach prbowaem rozmawia z Manuilskim, ale si wykrca. Nie chcia nawet
powiedzie, czy oni yj, czy nie.
A wiedzia?
NA pewno. Na pewno wiedzia. To zreszt by mdry go. NKWD-zista?
CHYBA nie. Manuilski raczej lawirowa. Nalea do "wierchuszki" Kominternu, ktra
przesza ca wczesn szko, a ktra w gruncie rzeczy bya w duym stopniu

wykonawc polece Stalina, w mniejszych za sprawach nawet decydowaa.


Manuilski jednak o tyle by dla nas uyteczny, e zna si na sprawach polskich, mwi
cakiem niele po polsku i wiele lat zajmujc si KPP szeregu rzeczy si naumia. Inn
spraw jest, naturalnie, jakie wnioski ze swojej wiedzy wyciga. Rozmowy z nim byy
jednak prostsze ni z innymi.
246_
_JAKUB BERMAN
.247
JAKUB BERMAN_

Manuilski lawirowa, a reszta? Jaki byt personalny ukad wzajemnych za-tenoci?


PANI pyta o ultratajne sprawy, ktrych nie mog zna, a wszelkie prby
poszufladkowania ludzi prowadziyby do zbyt niebezpiecznych uproszcze. Mgbym
jedynie wymieni kilku czonkw Biura Politycznego, ale niewiele z tego wyniknie, jak
si nie wie, czym dokadnie kady z nich si zajmowa, bo to take uwaano za
tajemnic. By Malenkow - bardzo mdry czowiek, bliej go jednak nie znaem.
Najczciej widywaem Mootowa, zajmujcego si od koca wojny sprawami
polskimi. Znajdowa si on niewtpliwie blisko Stalina, ale by te przez niego czsto i
bolenie bity. Przyszed na miejsce Lirwinowa, co stao si sygnaem zachodzcych
przetasowa. Ukad bowiem w radzieckim Biurze Politycznym nigdy nie by stabilny.
Cigle nastpoway jakie przewartociowania postaw, a wic i wzajemnych
powiza, zwaszcza w 1943 r., kiedy wyczuwao si, i zblia si czas
rozstrzygajcych wydarze.
Luty - zwycistwo pod Stalingradem, marzec - ogoszenie powstania Zwizku
Patriotw Polskich, kwiecie - ujawnienie zbrodni katyskiej i zerwanie przez ZSRR
stosunkw dyplomatycznych z Polsk, maj - rozwizanie Kominternu i utworzenie
armii Berlinga.
ZWYCISTWO pod Stalingradem, ktrego nie mona przeceni, zdeterminowao
pniejsze decyzje. Wzrosa rola Szczerbakowa, szefa zarzdu politycznego
Czerwonej Armii.
Znal go pan? NIE. Jeeli gdzie nawet si z nim zetknem, to tego nie pamitam.
A ukowa? ktry wedug Dilasa by "szczupy i jasnowosy, mody jeszcze i bardzo
obrotny... nie pozbawiony humoru i wyrafinowanego cynizmu - rzadkie zalety jak na
czonka Tajnej Suby. On i jego ona zajmowali mae dwupokojowe mieszkanie.
Wszystko tam byo wygodne, lecz skromne, chocia niemal luksusowe jak na Moskw,
zwaszcza w czasie wojny. ukw by wietnym urzdnikiem i - na podstawie
dowiadczenia - bardziej wierzy w si jako rodek urzeczywistnienia komunizmu ni
w ideologi".
Z UKOWEM nie prowadziem prawie adnych rozmw i bliej go nie znaem.
Wedug Berlinga, ukw to: "bardzo inteligentny i energiczny major NKWD, co w
hierarchii radzieckiej odpowiadao stopniowi genera-majora. Oddany lepo Stalinowi
dusz i ciaem... by jego okiem i uchem. Od pierw-wszego dnia naszej wsppracy
przylgn do mnie bardzo serdecznie i nigdy nie miaem powodu wtpi w jego
szczero. Sdz, e rdem tej yczliwoci by jego emocjonalny stosunek do
Stalina, ktry kiedy mwic z nim o mnie mia mu powiedzie: A ty bieregi, eto nie
Anders. Eto czestnyj czeo-wiek. Te sowa stay si dla ukowa alf i omeg stosunku
do mnie".
UKW by oficerem cznikowym w armii Andersa, a potem peni t funkcj przy
wojsku Berlinga. Berling do koca czu si z nim zwizany. Ja miaem z nim waciwie
jedn rozmow. Poprosi mnie raz do siebie, bym mu przedstawi swoj opini o

projekcie otwarcia naszego ZPP-owskiego orodka w Teheranie, ktry wanie


postanowiono tam zaoy. Miaa to by nasza pierwsza placwka dyplomatyczna,
wic pomys poparem. ukw zaproponowa, by pojechali tam Wadysaw Matwin i
Jzef Olszewski. Zapyta, co o nich sdz. Uwaaem, e wybr by suszny, poparem.
Innych rozmw z nim nie pamitam. Z drugiej rki wiem jednak, e nie zasuy si w
polskich sprawach. Do jego obowizkw naleao midzy innymi opiniowanie naszych
ludzi na wyjazd do kraju i potem organizowanie ich przerzutu. ukw opnia
wyjazdy, ktre szybciej by nastpiy, gdyby zaatwiano je w innym trybie, co byo o
tyle dziwne, e nie chodzio o dokonywanie jakichkolwiek wyborw: wysa 'naszych
ludzi czy bezporednio jego. Swoich mg wysya take bez adnych ogranicze,
wysyajc za naszych zyskiwa podwjne spojrzenie na wiele spraw polskich. By
wic prawdopodobnie strachowszczikiem, ktry na wsiakij suczaj stara si nie
podejmowa szybkich decyzji i ktry na dodatek nie rozumia, w czym tkwi jdro
rozwizania polskich spraw w przyszoci - w wywiadzie czy w komunistach robicych
polityczn robot. On, jako dobry - we wasnym mniemaniu - urzdnik swego resortu,
uwaa, e w wywiadzie i w ludziach w duym stopniu uzalenionych od wywiadu. Z
tych powodw nie docenia, jakie polityczne znaczenie mia wyjazd komunistw do
kraju, ktrzy zaoyli parti, a ta staa si pocztkiem nowej wadzy w Polsce.
Walka o wadz i wpywy w kierownictwie radzieckim, jakimi konfliktami ujawniay si
w rodowisku polskich komunistw?
NIE, nie. Nie byo adnych konfliktw.
Wic po kolei. Konflikt w armii midzy Berlingiem i Sokorskim z jednej strony, a
Mincem i Zambrowskim z drugiej.
TRUDNO nazwa to konfliktem. Degradacj Minca zaatwi z inspiracji ukowa Berling,
a poszo o kradzie chleba. Minc by przedtem oficerem politycznym w randze majora,
ale potem przesunli go na boczny tor i zrobili prokuratorem, a jaki onierz ukrad
chleb z piekarni, co w czasie wojny jest przestpstwem. Berling domaga si
niesychanie ostrego wyroku, moe nawet kary mierci i Minc bardzo zdecydowanie
si temu sprzeciwi, czym przypiecztowa wasny los, zosta zdjty i zdegradowany.
Zabrano mu naszywki, ale Minc nie uzna tej degradacji, wyrni si w bitwie pod
Lenino i nawet jaki order dosta. Nie dano jednak Mincowi spokoju. Innych te sekowano, ale Minca szczeglnie. Minc bowiem zbiera nazwiska KPP-owcw, ktrych zna
sprzed wojny i usiowa nawiza z nimi kontakt, co byo rzecz naturaln, ale wtedy
traktowan jako zbrodnia. W caej tej hecy do nieprzyjemn rol odegra Sokorski,
bo by zastpc Berlinga do spraw politycznych.
248_
_249
JAKUB BERMAK.
.JAKUB BERMAN

Berling [w niepublikowanych pamitnikach] opisuje dwie sprawy: "na pocztku


czerwca zameldowa si nowy oficer ywnociowy, radziecki kapitan... W wyniku
bada i dochodze przeprowadzonych na mj rozkaz -w calej dywizji przez organa
cigania zostao stwierdzone, e nowy oficer ywnociowy, w drodze z magazynw w
Moskwie do obozu, sprzedawa na swj rachunek w kochozach cz produktw
przeznaczonych dla naszych onierzy. Zosta na mj rozkaz aresztowany i oddany
pod sd. Byty to naduycia sigajce dziesitkw tysicy rubli. Sd uzna to za
zbrodni przeciwko pastwu i skaza oskaronego na kar mierci przez rozstrzelanie.
Wyrok podpisaem i prokurator go wykona. Na specjalnym zebraniu redakcji Wolnej
Polski wygraano piciami pod moim adresem, paday pogrki i epitety, wrd
ktrych faszysta i wataka byty najbardziej kulturalnymi. Wybierano si nawet do
Stalina z oskareniem i by zadokumentowa lojalno i oburzenie z powodu zbrodni
zamordowania radzieckiego onierza-oficera. Rej wodzi Borejsza, Brystygierowa i

Lamp". Drug spraw by sd nad dezerterem. Minc otrzyma od Berlinga instrukcj


skazania go na mier, ale nie chcia jej wykona. I wtedy: ,, Wezwaem Siwickiego.
Bd tak dobry i odpruj mu te zbyteczne odznaki majora. Siwicki z kamienn twarz
wyj scyzoryk i zabra si do oficjalnej operacji. Nie ukry jednak, ~e sprawiao mu to
niekaman przyjemno. Wiedziaem, e nienawidzi Minca za jego nonszalancki,
lekcewacy stosunek do siebie. Na rozprawie wznowionej nastpnego dnia zapad
wyrok skazujcy. Nie podpisaem go tylko dlatego, e dywersant by ydem. Poszed
odbywa kar do wizienia. W Moskwie reakcja bya bardzo silna. Sekta: LampBerman-Borejsza rzucia na mnie wszystkie moliwe gromy i groby odwetu, ktre
miaem zapamita do koca ycia. Miao to wszystko charakter bezsilnego
warczenia, ale mona sobie wyobrazi, jak rosa mciwa, biblijna zawzito
przeciwko mnie. Nawet kobiety tej parafii z Brystygierowa na czele szczerzyy zbki
i gotoway pazurki na mnie... Kade polizgnicie mogo by przyczyn klski.
rdem naszej siy byo stanowisko Stalina".
ODNOSZ wraenie, e te historyjki s podem fantazji pana generaa. Kim by
Berling, przekonalimy si w Lublinie w 1944 r., kiedy wysa do Stalina telegram,
zawierajcy midzy innymi takie sowa: "na kaleniach umalaju was, ubieritie etu
bandu trockistw". Chodzio mu naturalnie nie o trockistw, a o Hermana, Minca i
Zambrowskiego. Liczy, e jego opinia znajdzie posuch u Stalina, ktry te nie by
filosemit, ale si przeliczy, bo Stalin rozumowa pastwowo i wiedzia, e jeeli da
posuch Berlingowi, to musi pokci si z ca ekip, cznie z Bierutem i Gomuk,
wobec czego owiadczy nam: musicie go zdj i mymy go zdjli.
Berlinga skierowano do Akademii Wojskowej im. Frunzego w Moskwie. Poczu si
skrzywdzony. Usiad w ambasadzie polskiej i ogosi godwk. Siedzia tak kilka dni
godujc. Kiedy si o tym dowiedziaem, napisaem do niego list: niech pan przerwie
godwk, bo jest ona niepotrzebna. Zapewniam pana, e jeeli wrci pan do
Warszawy, dostanie pan odpowiedni robot.
Berling przerwa godwk. Sdz, e na skutek tego listu, a moe i kto jeszcze
wpyn na jego decyzj, nie mog ju tego wiedzie. W kadym razie wrci do Polski,
poszed do naszej akademii wojskowej, a potem dalimy go na wiceministra PGR-w.
Dalsze jego losy s ju znane i opisa je w swoich pamitnikach. Nie czytaem ich, ale
podobno ziej nienawici do grupy, ktra - jego zdaniem - odsuna go od wojska i
antysemityzmem. Mnie one nie interesuj, miniona sprawa, bolesna i pena
kompleksw.
Sokorski pisze [w "Polacy pod Lenino"], e spr jednak poszed o pozycj gen.
Berlinga. "Niejednokrotnie Jakub Berman wyraa zdziwienie, e tak bezkrytycznie
wierz w dobr wol oficerw dawnej armii polskiej".
KAMSTWO, nigdy tych sw nie wypowiadaem. Sokorski nauczy si tak buja, e
czowiek za nim nie nady. Znaem go jako modego chopca i zdumiewao mnie
zawsze, jak potrafi nagina si do kadej argumentacji. Nie prowadziem z nim takich
rozmw, bo nie miaem powodu. Ceniem Berlinga jako dobrego fachowca
wojskowego i bliej go nie znaem. Prbowaem jednak wyprostowa te sprawy z
Mincem, bo Minc by moim przyjacielem. Rozmawiaem wic o nim z Wand
Wasilewsk, ale Wanda podobnie jak Berling pozostawaa pod wpywem generaa
ukowa z NKWD, traktowaa go jak autorytet i przez jaki czas dawaa posuch jego
sugestiom, cho ukw by wyjtkowo nieprzyjemny i wiele krzywd nam wyrzdzi.
Potem Wanda zrozumiaa chyba, e niepotrzebnie wierzya w te wszystkie sugestie
podsuwane jej przez gen. ukowa oraz jego wsppracownikw, przekonaa si do
Lampego, z ktrym pozostawaa przez jaki czas w napitych stosunkach i zaja
zupenie niepotrzebnie, a przesadnie wrogie stanowisko wobec Berlinga. Jak to
czsto bywa, wpada w drug ostateczno. Nie chciaa jecha do armii, nie chciaa
widzie si z Berlingiem, nie chciaa si spotyka z jego ludmi, a wic i z Sokorskim.
Tak troch po kobiecemu. Staraem si doprowadzi do jakiego uspokojenia, ale byo
to trudne.

Spr, ktry zaistnia naprawd, powsta na gruncie tez numer jeden i numer dwa,
krelcych ksztat przyszej Polski. Pierwsze - opracowane przez mjr. Jakuba Prawina,
starego KPP-owca, ale sugerowane przez Sokorskiego, natchnionego (przypuszczam,
bo Wodek jak go znaem, sam by tego nie wymyli) przez generaa Szczerbakowa proponoway ustrj "zorganizowanej demokracji", co wywoao duo sprzeciww i
dyskusji wrd aktywistw I Dywizji i ZPP. Dopatrzono si w nich recydywy cigot
legionowych z czasw Pisudskiego. Zapowiaday one bowiem decydujcy wpyw
wojska na dalsze losy kraju i nie wspominay nawet o PPR ani o innych partiach.
Wojsko wic, a nie partia, miao by czynnikiem decydujcym w przyszej Polsce,
miao rzdzi, co nie mogo nam odpowiada. Nie po to przecie powstao w kraju PPR
i pniej Centralne Biuro Komunistw w Moskwie, eby znale si na marginesie.
Wywizaa si dyskusja. Na tym gruncie powstay tezy numer dwa, opracowane przez
Hilarego Minca i Romana Zambrowskiego, w ktrych partii i ideologii przyznawano
decydujc rol w ksztatowaniu przysz250_
.251
.JAKUB BERMAN
JAKUB BERMANL

ej Polski. Zambrowski te si w nich jednak troch zagalopowa, bo w tezach


zapowiada ustrj demokratyczno-liberalny, parlamentarny, co wynikao ze zudze, a
nie z oceny rzeczywistoci. Sporu wok tez jednak bym nie wyolbrzymia. Bya to
normalna dyskusja, niewtpliwie o gbszym podou, bo sugerowana czy inspirowana
przez sowieckich przyjaci i dotyczya waciwie jednej sprawy, z zakresu taktyki uzgodnienia, jakiego typu rzd w przyszej Polsce przeniesie lepsze efekty i okae si
trwalszy. Czy oparty na posusznych oficerach, czy partyjnikach zaanagaowanych
ideologicznie.
Lampemu ani jedna, ani druga koncepcja nie odpowiadaa, mia do kadej sporo
zastrzee. Mymy starali si wyciszy t dyskusj, bo niczego dobrego ona nie
przynosia, jednak w Sokorskim i Berlingu wci drzemay wodzow-skie zapdy i tezy
numer jeden forsowali przy kadej okazji. Na dodatek Berling by przeczulony. W
pewnym momencie powstaa taka sytuacja, e Fredek Lamp w rozkazie Berlinga
opuci jeden fragment, ktry wydawa mu si odpowiednikiem tez numer jeden,
goszcy, e wojsko w przyszej Polsce bdzie rzdzio, e wojsko to wszystko. Fredek
skreli i Berling oburzy si, jak to si traktuje dowdc, jeeli opuszcza si w jego
rozkazie niektre fragmenty. Lamp prbowa mu wyjani, e zdania te uwaa za
niesuszne i nie bdzie ogasza sprzecznych z obowizujcymi dokumentami
pogldw. Berlingowi jednak nie mona byo niczego wytumaczy i poczu si
bolenie dotknity. Konflikt narasta, prbowaem go rozadowa, wystpiem w roli
mediatora, doprowadziem do rozmowy, w ktrej ucisnli sobie rce i Lamp nie czu
do Berlinga nienawici.
Nastpny konflikt: midzy komunistami z Moskwy a Krajow Rad Narodow.
NIE byo adnego konfliktu. A co byo?
Po wsypie "Jasi" Fornalskiej i Findera znowu nie mielimy cznoci z krajem, nie
wiedzielimy, co si tam dzieje. Bylimy szczerze zmartwieni niedobrymi sygnaami,
ktre stamtd wczeniej dochodziy. Komintern postanowi wysa grup swoich
przedstawicieli, ktrzy na miejscu zorientuj si w sytuacji i przeka informacje.
Pojechali midzy innymi Leon Kasman i Leon Bielski. Z pierwszej, 11-osobowej grupy,
zrzuconej do kraju zostao - dwie, z drugiej, 17-osobowej prawie, od razu zgino 12.
Gubilimy si w domysach, zwaszcza po wpadce Findera i Fornalskiej, podejrzewajc
jak prowokacj. Nie natrafiono jednak na lad, ktry by potwierdza jakiekolwiek
nasze podejrzenia. Wacicielka mieszkania, gdzie odbywao si posiedzenie PPR-u,
miaa wczeniej jakie kontakty z punktem w Radomiu, ktry by zasypany. Niczego

wicej w tej sprawie nie wykryto, a trudno manipulowa hipotezami, na ktre nie ma
poparcia dowodowego. Nie znaleziono te adnej osoby, ktra byaby zainteresowana
w ich zasypaniu. Doszlimy wic do wniosku, e musia nastpi nieszczliwy zbieg
okolicznoci.
Mao wic wiedzielimy o tym, co dzieje si w kraju, a szybko zmieniajca si sytuacja
midzynarodowa wymagaa dokonania pewnych posuni. Dojrzaa myl utworzenia
reprezentacji w postaci Polskiego Komitetu Narodowego. ZPP bowiem zajmowa si
uchodcami, opiek spoeczn i owiat, a my chcielimy rozszerzy baz
oddziaywania i wobec szybkiego postpu dziaa wojennych przygotowa grunt do
powstania polskiego rzdu.
Przecie ju byt, w Londynie, uznany przez nard.
ALE nie przez Zwizek Radziecki i Stalin na taki rzd nigdy by si nie zgodzi. Rzd
polski musia by wolny od wrogoci do Sowietw.
A w czym to przejawiaa si jego wrogo? W niezgodzie na zabranie nam poowy
kraju? w niezgodzie na mordowanie i wywoenie na Sybir naszych obywateli?
BZDURY pani mwi. A kto po I wojnie wiatowej zagrozi modemu pastwu
radzieckiemu? Pan Pisudski! Lenin proponowa Polsce bardzo korzystne, daleko na
wschd posunite granice, ale Pisudskiego one, naturalnie, nie satysfakcjonoway, bo
chcia stworzy federacj podporzdkowujc sobie Ukrain i pastwa batyckie.
Poszed na Kijw, po co, cui bono!
A po co Lenin na Warszaw?
Bo w tym momencie nie chodzio ju o Polsk. Polsk traktowao si jako pomost do
Niemiec, a w Niemczech - sercu Europy - utrzymywaa si sytuacja rewolucyjna i
zaczy rosn nadzieje na zwycistwo rewolucji w Niemczech. Te przewidywania nie
sprawdztty si, niestety. Nastpia klska pod Warszaw, ktra przekrelia nadziej
na wybuch rewolucji europejskiej. Po II wojnie wiatowej Stalin musia wic mie
gwarancje, e kraj, ktry bdzie z nim graniczy, bo Polski nie da si wymaza z
mapy Europy, bdzie pastwem zaprzyjanionym ze Zwizkiem Radzieckim.
A t przy ja chcia sobie zapewni mordujc naszych oficerw, tak? ZE swoimi te
poczyna sobie, jak mu si podobao i liczba sowieckich ofiar rwnie bya niemaa.
Pod koniec 1943 r. kim pan ju byt?
SEKRETARZEM wydziau krajowego ZPP i sekretarzem komisji organizacyjnej
tworzcego si Polskiego Komitetu Narodowego.
A wic na stanowiskach nie pierwszoplanowych, reprezentacyjnych, ale
najwaniejszych, bo operacyjnych. Dlaczego wybrano pana?
MOIM zdaniem Stalin kierowa si przy wyborach dwoma kryteriami. Pierwszy by
stosunek do Zwizku Radzieckiego i do ideologii komunistycznej. Stalin by raczej
przekonany, e jestem przywizany do ZSRR i ideologii. Drugie wynikao z oceny
czowieka, czy potrafi co zrobi, nie bdzie pustym miejscem, ma jak sugestywn
si oddziaywania na innych. O mnie
252_
_JAKUB BERMAN
_253
JAKUB BERMAM.

uksztatowa prawdopodobnie takie wyobraenie, gdy byem jeszcze w Kusznarenkowie. Wygaszaem tam referaty polityczne, ktre z pewnoci w tej czy innej
formie wdroway do Moskwy i docieray do Stalina.
Cay czas pozostawaem w kontakcie z Manuilskim, wtedy odpowiedzialnym w KC
WKP(b) za sprawy zagraniczne. Kiedy wic w naszym rodowisku powstaa myl
utworzenia Polskiego Komitetu Narodowego, pojechaem razem z Manuilskim do
Dymitrowa. Dymitrow przeby wanie zapalenie puc i mieszka pod Moskw. Po raz

pierwszy miaem okazj porozmawia z nim duej. Wypytywa o ludzi z nowego


kierownictwa PPR-u, pyta, kto tam jest. Ja prawd mwic nie bardzo wiedziaem, ale
poniewa on rzuca nazwiskiem Gomuki, wic powiedziaem mu, e z tego, co do
mnie doszo, zasuguje on w peni na zaufanie. Przedstawiem mu te nasz
inicjatyw zorganizowania komitetu, ktry by uosabia polsk myl pastwow i by
zacztkiem polskiej reprezentacji. Nie wiedzielimy wtedy, e w Polsce zamierzaj
powoa Krajow Rad Narodow i musielimy Polski Komitet Narodowy tworzy z
ludzi, ktrymi dysponowalimy w Moskwie. Dla nich przewidzielimy dziesi miejsc,
dla polonii amerykaskiej - dwa, londyskiej -dwa, z Bliskiego Wschodu - jedno i dla
Polakw z kraju - pi miejsc. Wniosem poprawk: co najmniej piciu, ale j
odrzucono. Wikszoci zdawao si, e wszystko bdzie szo rwno i gadko, a wtedy
logika nie gra roli, rol gra arytmetyka, tu dziesi, tam - pi. Ja miaem proponowa
kandydatw z kraju, po uzgodnieniu z nimi. Wasilewskiej zaleao na Oskarze Lange,
ktrego znaa jeszcze z czasw krakowskich. Lange, jak pani wie, przebywa wtedy w
Stanach Zjednoczonych, by dosy zaprzyjaniony z Rooseveltem i musiao to u
Sowietw budzi szereg wtpliwoci. Stalin dosy cierpko si o nim kiedy wyrazi i
Wanda natychmiast zareagowaa. Z tak reakcj rzadko si on spotyka, a moe
nawet wcale. Kiedy jednak przekona si, e mia mylne o Oskarze wyobraenie,
przyzna Wandzie racj i wrcz powiedzia jej: pomyliem si. Bya to rzecz, ktr
nieatwo byo u Stalina osign.
Panu si udao?
NIE. On podchwytywa pewne pomysy, ale nigdy tego tak nie nazywa. Pierwszy raz
zobaczyem go 24 grudnia 1943 r. z okazji przyjcia urzdzonego dla Polakw na
Kremlu, w przeddzie obrad Polskiego Komitetu Narodowego.
Odbywao si ono zapewne w tych samych salach, co rok wczeniej na cze
Sikorskiego?
TYM razem zaproszono kilkadziesit osb i nas - dziaaczy komunistycznych
parunastu. Lampego niestety nie, bo umar kilkanacie dni wczeniej. Matwin by
Stalinem oczarowany, a pan?
DLA mnie Stalin by uosobieniem zwycistwa. Dwiga na swoich barkach ciar caej
walki z Hitlerem i by nadziej na przeobraenia w Polsce, z
ktrymi wizalimy due oczekiwania. Dla mnie by czowiekiem, z ktrego imieniem
na ustach miliony ludzi szo do walki i gino.
Na Syberii - take.
ROZTERKI wewntrzne, naturalnie, byy. Ciya niemono pogodzenia tamtych
spraw ze zwycistwami wojennymi. Schodziy one jednak w obcowaniu z nim na drugi
plan. Dominujce byo dla nas, e Stalin jest zwycizc. W niesychanie trudnej
sytuacji, w jakiej znalaz si Zwizek Radziecki, zdoby si on na to, aeby
skoncentrowa potn pi, ktr zmiady Hitlera. Reyserem tego zwycistwa
by Stalin, historia to doceni.
Jak si zachowywa?
BY wybitnym taktykiem, wic niewtpliwie kierowa swoim zachowaniem. Mia
czasem ostre przebyski dalekowzrocznych pomysw, chwile uniesienia, chwile
gniewu i chwile zamylenia, a nawet namysu, kiedy nie spieszy si z odpowiedzi.
Nie by skonny do specjalnych wynurze, nie zawsze chcia by szczery. Na og
mwi wolno ze zym akcentem, ktry jednak nas nie razi, bo ostatecznie w Zwizku
Radzieckim mieszka duo narodowoci i nie wszyscy mwi cakiem prawidowo.
Niskiego wzrostu, na twarzy - lady po ospie.
Kremlowska ta cera?
NIE powiedziabym, Stalin robi raczej wszystko, by pokaza si czerstwym
czowiekiem.
Uprawia sporty?
NIE przypuszczam, cho na jego daczach, a mia kilka, do ktrych czsto jedzilimy
pod koniec wojny, byy rne urzdzenia sportowe. Gralimy tam w krgle, ja -

partaczc niemoliwie, prowadzilimy wesoe rozmowy i opowiadalimy sobie


dowcipy.
Polityczne?
TE. Minc by je pamita, gdyby y, mia dobr pami i potrafi je opowiada. Stalin
w naszych zabawach nie uczestniczy i pojawia si dopiero przy kolacji, albo na
filmie, ktry specjalnie dla nas potem wywietlano. Lubi amerykaskie,
ultrapolityczne, zapala si wtedy, dzieli komentarzami. Najlepiej jednak bawi si
podczas kolacji. Duo jad, duo pi. Potem lekarze zalecili mu widocznie ograniczy
picie, bo mia co z wtrob, wic wdk czy wino rozciecza wod, p na p.
Ilekro ju po wojnie bylimy z wizyt w Moskwie, z reguy kady nasz duszy pobyt
koczy si kolacj, potem kinem. Utrwali si zwyczaj, e nie rozchodzilimy si bez
wsplnego posiku. Obowizywa, naturalnie, cay rytua, kto wemie w nim udzia, z
naszej strony, ich strony.
Jak klucz obowizywa?
254_
_255
_JAKUB HERMAN
JAKUB BERMAN_

NlE wiem, w kadym razie ja z Bierutem bylimy zawsze. Kilka razy przyjci zostali
rwnie PPS-owcy, chyba nawet oddzielnie, staa wtedy sprawa utworzenia
jednolitego frontu i poczenia ich z PPR-em, Stalinowi za bardzo zaleao, by ich
pozyska, zdoby dla tej koncepcji. Przyjcia byy jednym z chwytw, ktre stosowa.
Jakie jeszcze?
POTRAFI by czowiekiem penym uroku, a kiedy liczy, e kto bdzie z nim
wsppracowa, wykazywa w stosunku do niego duo serdecznoci, a nawet
troskliwoci. Kiedy wracalimy na przykad z urlopu na Krymie, zawsze bardzo
szczegowo wypytywa, jak byo, czy rodzinie si podobao, czy dobrze
wypoczlimy, Gomuk take wypytywa. Drobne, ludzkie rzeczy, ktre czowieka
zawsze niezwykle ujmuj i do siebie zbliaj.
Kolacje zaczynay si o dziesitej wieczorem?
PNYM wieczorem i trway do rana. Wspaniae jedzenie i duo dobrych trunkw.
Pamitam piecze z niedwiedzia, znakomit. Przy Stalinie siedzia zawsze Bierut, ja
dalej za Bierutem. Stalin wznosi toasty, najpierw za "towarzysza Bieruta", troch
serdeczniejszy, potem za "towarzysza Bermana", oba jednak w gruncie rzeczy
zwize i w zasadzie formalne. Potem nastawia pyty, przewanie z gruzisk
muzyk, strasznie j kocha. Raz, chyba to byo ju w 1948 r. taczyem z Mootowem
[miech].
Chyba z Mototowow?
NlE, Mootowowej nie byo, siedziaa w agrze. Taczyem z Mootowem, chyba walca,
co bardzo prostego, bo ja przecie nie mam pojcia o tacu, wic ruszaem tylko
nogami do rytmu.
Jako kobieta?
TAK, prowadzi Mootow, ja bym nie potrafi. On zreszt zupenie niele taczy,
prbowaem dotrzyma mu kroku. Byo to jednak z mojej strony bazestwo, nie
taniec.
A Stalin, z kim taczyl?
NlE, Stalin nie taczy. Stalin krci patefon, traktujc to jako swj obywatelski
obowizek. Nigdy od niego nie odstpowa. Nastawia pyty i patrzy.
Na was? TAK. Patrzy, jak taczymy.
To wesoo? WESOO z wewntrznym napiciem.
Nie bawi si pan, naprawd?

STALIN si bawi naprawd. Dla nas za te tace byy dobr okazj, by po cichu
powiedzie sobie rzeczy, ktrych nie mona byo powiedzie gono. Mootow
ostrzega mnie wtedy przed penetracj rozmaitych wrogich organizacji.
Straszy?
NlE, to si nazywao, e ostrzega, po koleesku. Skorzysta z sytuacji, a moe i sam
j zaaranowa, bo to on poprosi mnie przecie do walca, by rzuci mimochodem
par sw, ktre jego zdaniem powinny mi si przyda. Przyjem do wiadomoci i nic
mu na to nie odpowiedziaem.
Kobiety jakie byy?
ADNYCH. W otoczeniu Stalina nie spotykao si kobiet. Te sprawy zaatwiano
niesychanie dyskretnie i nie wychodziy one poza krg najbliszych. Stalin troskliwie
dba, by na jego temat nie byo adnych plotek, plotki s zawsze bardzo grone, jak
si bierze takiego pana na jzyki. Stalin to rozumia i chcia si w kadym calu
pokaza jako ten nieskazitelny.
Usugiwali onierze?
PODCZAS moich wizyt kelnerki, zwyczajnie ubrane. Ktrego razu jedna, dosy
wysoka dziewczyna, podajc herbat zatrzymaa si przy nas rozstawiajc naczynia,
siedzielimy w trzy osoby i nagle Stalin wybuchn: czto ona podsusziwajet, co ona
podsuchuje. Przeyem wstrzs, bo nagle dostrzegem Stalina w innym wymiarze.
Kelnerka, a wic czowiek, ktry zosta tysic razy sprawdzony przed dopuszczeniem
do bezporedniego kontaktu, pewny pod kadym wzgldem, wywoa w nim taki
wybuch nieufnoci. Pomylaem, e to chyba pogranicze patologii albo ppatologii.
Dobrze go te charakteryzuje inna scena, jaka miaa miejsce pod koniec lat
czterdziestych. Byem z Bierutem w Moskwie i w przerwie narady, korzystajc z okazji
powiedziaem mu, e chcielibymy wyda album powicony dziaaczom KPP-owskim,
a w nim zamieci nazwiska Kostrzewy i Warskie-go. Stalin projekt nasz zaakceptowa
i nagle zacz mwi o Kostrzewie, w samych superlatywach, e taka mdra, oddana
partii, dobra komunistka. Suchaem zaskoczony, Bierut te. Nie potrafiem powiza
tych sw z jej mierci sprzed dziesiciu lat.
Dobry moment, by zapyta. GUPICH pyta, prosz pani [umiech], si nie zadaje.
Rozumiem, wia 24 grudnia 1943 r. w wigili Boego Narodzenia, co podawano?
Piecze z niedwiedzia czy karpia?
NlE pamitam. Przyjcie to zreszt zostao szeroko opisane przez wielu jego
uczestnikw. Nastpnego dnia rozpoczo si kilkudniowe posiedzenie Polskiego
Korni-

256_
_257
_JAKUB BERMAN
tetu Narodowego. Przewodniczc bya Wanda Wasilewska, zastpc _ Andrzej Witos,
wanie wycignity przez Wand z obozu, troch przypadkowo, gdy Wanda bya
przekonana, e w radzieckim obozie przebywa Wincenty Witos, jego brat.
Posiedzenie komitetu przecigao si. Byo nad czym dyskutowa. Nie wiedzielimy
przede wszystkim, jak si ustosunkowa do nowego kierownictwa PPR-u, ktrego
bliej nie znalimy.
Zgino bowiem dwch zaufanych komunistw i Gomuka zosta pierwszym
sekretarzem?
ZOSTA, bo by najwybitniejszym w tym czasie dziaaczem, sekretarzem PPR-u w
Warszawie, a Bieruta jeszcze Janek Krasicki nie sprowadzi z Miska Biaoruskiego. W
pniejszym okresie podjto prby oczerniania Go-muki, wysuwajc pod jego
adresem rozmaite insynuacje, zwizane ze mierci Fornalskiej i Findera. Mogy one
rodzi si tylko w chorobliwej wyobrani. Mija, zdaje si, mia zamroczenie tego typu,
ale mymy je odrzucili jako bezsensowne.
W toku obrad PKN-u wypyna te sprawa obsady resortw w przyszym rzdzie

polskim. Wysunito moj kandydatur na kierownika ministerstwa propagandy.


Poprosiem o wycofanie tej propozycji i o rozwaenie kandydatury prof. Chwistka,
ktry przebywa na terenie Zwizku Radzieckiego. Moj propozycj uwzgldniono.
Prof. Chwistek cieszy si niewtpliwie pewn renom w kraju, zwaszcza w koach
naukowych i wydawao mi si, e jego udzia w przyszym rzdzie bdzie cenny.
Nie planowa pan by ministerem? NIE. A kim?
NlE miaem okrelonej koncepcji. Zdawaem sobie jednak spraw z tego, e
najwyszych stanowisk jako yd obj albo nie powinienem, albo nie mgbym.
Zreszt nie zaleao mi, by ustawia si w pierwszych rzdach. Nie dlatego nawet, e
z natury jestem taki skromny. Faktyczne posiadanie wadzy nie musi wcale i w
parze z eksponowaniem wasnej osoby. Zaleao mi, eby wnie swj wkad,
wycisn pitno na tym skomplikowanym tworze wadzy, jaki si ksztatowa, ale bez
eksponowania si. Wymagao to, naturalnie, pewnej zrcznoci.
Szara eminencja?
NIE, bo okrelenie sugeruje, e chodzi o osob poufn, ukryt, nie odsonit dla
szerszego grona ludzi, ja za zamierzaem pokazywa si publicznie, wygasza
oficjalne referaty, ale jako czonek kolektywu, a nie najwaniejszy.
28 grudnia zadzwoni do mnie Manuilski, zwolniem si z posiedzenia komitetu i
pojechalimy do Mootowa. Postawi mi te same pytania, co DymiJAKUB BERMAK.
trow. Sytuacja w kraju, dziaacze PPR-u. Powtrzyem wszystko, co wiedziaem. Pod
koniec wizyty zwrciem si do Mootowa ze sowami: korzystam z tego, e jestem u
was i chc przedstawi tak propozycj. Zbliamy si do kraju, w wojsku - jak wiecie zaistniay rozbienoci ideologiczne i wystpiy tendencje, aby troch po
legionowemu rzdzi krajem z pominiciem partii. Oni w ogle o partii ani sowa nie
mwi, cho o jej dziaalnoci musz wiedzie, bo jest raczej gona w radio i w
naszych gazetach. Wynika to z braku orodka, ktry by koordynowa ca
dziaalnoci polityczn i mg pokierowa zarwno Zwizkiem Patriotw Polskich, jak
i wojskiem. Po wejciu za do kraju jak najcilej skoordynowaby swoj prac z PPRem.
Mootow wysucha mojej argumentacji i powiedzia: napiszcie.
Zaraz po tej rozmowie spotkaem si z Wierbowskim i Mincem w jakim prywatnym
mieszkaniu. Zredagowalimy wsplnie memoria. Jego sens by taki, e sytuacja
dojrzaa do koordynacji poczyna i my - komunici polscy -traktujc si jako cz
skadow PPR-u prosimy o utworzenie analogicznego - jak niemiecki - orodka
dyspozycyjnego. Memoria podpisaem swoim nazwiskiem i przekazaem Mootowowi.
Ku naszemu zdziwieniu ju po tygodniu bya decyzja. Sekretariat Centralnego
Komitetu WKP(b) podj uchwa o powoaniu Centralnego Biura Komunistw Polskich
w Moskwie, nazw oni sami wymylili.
Ten nasz memoria, ktry sta si deklaracj zaoycielsk CBKP, jest w aktach
archiwum partii, usunito z niego tylko moje nazwisko, bo traktuje si go jako
dokument anonimowy, cho takim nigdy nie by. Imputowao si nawet swego czasu
w pewnych koach, e moe Zawadzki go napisa, ale przecie Zawadzki nie mia z
nim nic wsplnego i nawet o nim nie wiedzia,
by w wojsku.
W pierwszych dniach stycznia 1944 r. powoalimy Centralne Biuro Komunistw i w
tym samym prawie czasie dowiedzielimy si, e w Polsce powstaa Krajowa Rada
Narodowa. Bylimy zaskoczeni.
W KRN-ie nie przewidziano dla was adnych stanowisk?.
NlE, chyba dlatego, e nie byo midzy nami tak sprawnej cznoci.
Po zaoeniu KRN-u niepotrzebny sta si Polski Komitet Narodowy, wic si rozwiza,
a Centralne Biuro Komunistw rozpoczo dziaalno. Przydzielono nam najpierw
jeden lokal, potem drugi i uchwa sekretariatu WKP(b) zaczlimy urzdowanie.
Mato kto o was wiedzia. Werfel na przykad nie wiedzia.

NlE bylimy przecie parti ani adn organizacj, a jak sama nazwa wskazuje biurem, powoanym do koordynowania pracy politycznej na terenie Zwizku
Radzieckiego. Kto przecie musia sprawowa kontrol nad wojskiem, ktre palio si
do rzdzenia w przyszej Polsce i Zwizkiem Patriotw Polskich. Na nas rwnie spad
ciar poredniczenia midzy KC WKP(b) i PPR-em, w miar za rozwoju sytuacji
stalimy si te organem
258_
_259
_JAKUB BERMAN
JAKUB BERMAH.

doradczym PPR-u. Od pocztku jednak zajlimy wobec PPR-u lojalne stanowisko, e


stanowimy jego cz skadow i jestemy po to, by pomaga krajowi w jego walce z
okupantem.
Dobrze pomylane.
PROSZ pani, podobn teori wysuwa te Sokorski, twierdzc, e Centralne Biuro
Komunistw byo tak dobrze pomylane, by opanowa kraj i podporzdkowa sobie
PPR, ale to bujda z chrzanem.
Tak? bo urzdowanie rozpoczlicie od weryfikacji starych KPP-owcw?
JEELI Werfel tak mwi, to si myli. Nie radz opiera si na jego sdach, cho
uwaam go za bardzo przydatnego czowieka, reprezentowa niezwykle elastyczn
umysowo, atwo przystosowujc si do nowych okolicznoci. Co robilimy, to
przeprowadzalimy rozmowy z niektrymi towarzyszami, o ktrych sdzilimy, e
bd przydatni w odbudowie kraju i ktrych chcielimy wykorzysta w przyszej
Polsce. To chyba nie grzech, a umiejtno dalekowzrocznego przewidywania.
W biurze kim pan zosta? CZONKIEM kierownictwa.
Wionie. Zaoylicie je we trjk, razem z Wierbowskim i Mincem, ale do
kierownictwa weszli: Wasilewska, wierczewski, Radkiewicz i jako przewodniczcy Aleksander Zawadzki.
LlPA, Zawadzkiego nie byo w Moskwie i do nas przyjeda bardzo rzadko. To legendy
stworzone pniej. Za skad biura zosta ustalony nie przez nas, tylko przez WKP(b).
Powoujc je, wymylili nie tylko nazw, ale podali rwnie jego personaln obsad.
Dlaczego podali Zawadzkiego? NIE wiem.
Wic prosz rozszyfrowa taki fragment jego yciorysu: W latach 1939-41 pracowa w
Pisku - w milicji radzieckiej, miejskiej gospodarce komunalnej, jako dyrektor parku
kultury i wypoczynku oraz w MOPR-ze. Kiedy zachorowa, wysano go do Soczi na
leczenie. Potem Homel, Moskwa. Z Moskwy pod koniec listopada 1941 r. zosta
skierowany wraz z on do Stalingradu, a stamtd do osiedla Aksaj nad Wog, gdzie
by planist, na czym zupenie si nie zna. W lipcu 1942 r. armia niemiecka zbliaa
si do Stalingradu. Zawadzki zosta skierowany do batalionu pracy przy budowie
fortyfikacji. Po kilku miesicach tej pracy trafi do szpitala, a potem natychmiast, nie
w peni jeszcze wyleczonego wysali go jako ladowacza-grnika do kopalni "Kapitalnaja" w Osinnikach, w obwodzie Kamierowskim, niedaleko Nowosybirska. Jak barwnie
opisuje ten okres w yciorysie Zawadzkiego jego biografka, Otilda
Wyszomirska-Kumiska: "A. Zawadzki stojc w wodzie pracowal z samozaparciem,
pomimo e organizm wyniszczony chorob odmawia posuszestwa". Oprcz bowiem
stale nkajcych go dolegliwoci gastrycznych Zawadzki przebi sobie nog kilofem.
W poowie wrzenia 1943 r. po skomplikowanych perypetiach i interwencjach
przyjeda do Sielc, a ju sidmego listopada zagaja akademi z okazji Rewolucji
Padziernikowej. W styczniu 1944 r. zostaje zastpc dowdcy korpusu do spraw
polityczno-wychowaw-czych w miejsce Sokorskiego, w kilka tygodni pniej generaem i przeprowadza weryfikacj komunistw w wojsku. Przyzna pan, e jest to

kariera w icie amerykaskim stylu.


No tak, Zawadzki odmwi w 1941 r. zrzutu do Polski, bo si ba i std jego pniejsze
perypetie.
By przymus?
FORMALNIE nie, ale uznano, e si nie spisa. ycie obfituje nie tylko w triumfy i
zrywy szaleczej odwagi, ale i w zaamania, chwile saboci. Olek by twardym,
odwanym dziaaczem, jednak zabrako mu nagle wewntrznej determinacji, by
wyruszy do kraju. Wycignito z tego ostre wnioski i wysano na twarde tyy. W 1943
r. ockn si, zmobilizowa. Wykaza wtedy niema odwag i sprawno. Potrafi
wydoby z siebie to, co mia najlepszegoZawadzkiego wic w Moskwie nie byo, wierczewskiego take, Wasilewska
zajmowaa si podlegym Biuru Komunistw Zwizkiem Patriotw Polskich, Lamp nie
y, wynika z tego, e pan obok Radkiewicza sta si najwaniejsz osob w Moskwie,
reyserem pniejszych decyzji.
CA prac w Biurze Komunistw wykonywalimy waciwie we czwrk. Radkiewicz
by sekretarzem, Wierbowski zosta instruktorem do spraw propagandy, Minc
instruktorem do spraw gospodarczych, a mnie przydzielono dzia cznoci z krajem,
bardzo wany dzia, uznajc, e poniewa ju w Kuszriarenkowie czytaem szyfrwki,
to jestem zorientowany w tym, co si dzieje w Polsce. Ja oczywicie orientowaem si
nie za dobrze, bo tylko tyle, ile mona byo dowiedzie si z szyfrwek (i to nie
wszystkich, bo nie przypuszczam, eby kad mi pokazywali), ale chyba rzeczywicie
lepiej od innych.
W styczniu 1944 r. otrzymaem list od Gomuki. By on adresowany do Dymitrowa,
czyli do Centralnej Komisji Kontroli Partyjnej WKP(b), bo "Wiesaw" nie wiedzia
jeszcze, e istnieje w Moskwie Biuro Komunistw i starym zwyczajem wysa go do
WKP(b). List Gomuki by bardzo dobrze, inteligentnie napisany i owietla ich pozycj
w kraju. Pisa, e prosowieckie stanowisko partii, a w szczeglnoci zgoda na oddanie
Wilna i Lwowa, zamyka im drog do szerszego oddziaywania na spoeczestwo. Uy
przy tym byskotliwego sformuowania, e nawet gdyby bractwo w. Antoniego wy260_
.261
_JAKUB BERMAN
JAKUB BERMAN-

stpio z podobn platform, to i tak niewiele by wskrao, bo Polacy nadal bd nas


uparcie traktowa jako agentur sowieck. Akurat to wiedzielimy bez niego,
propozycji za, jak t postaw przeama, nie wysun. Musielimy opracowa je
sami, wychodzc z zaoenia, e wojna, jeeli w kocu miaa jaki sens, to tylko ten, i
staa si okazj do rozszerzenia wpyww socjalistycznych w wiecie, a zwaszcza w
Europie. T okazj naleao wykorzysta. Tumaczyem wic Gomuce, przekazujc
nasze stanowisko i motywacj przyjtej przez nas postawy, e zaley nam, by partia
poszerzaa baz swego oddziaywania. Nie mielimy zudze, e uda nam si
opanowa tak zwan grub czwrk partii przedwojennych, ktre wchodziy w skad
Delegatury Londyskiej, ale chcielimy, by PPR rozwina szerok dziaalno wrd
sympatykw i zwolennikw partii, jak i wrd mas bezpartyjnych. Liczylimy na to, e
zblianie si Armii Czerwonej musi rozbudzi przerne nadzieje, zwaszcza u tych
wahajcych si, a wic ludowcw, czci wyzwolecw czy demokratw, ktrzy w
czasie wojny bardziej zradykalizowali si, przeszli na lewo i stali si w gruncie rzeczy
faktycznymi naszymi sympatykami. Zjedna ich za dla naszej koncepcji mona
byoby - sugerowalimy Gomuce - nie wysuwajc zbyt radykalnych hase, ani takich
postulatw, ktre by odstraszay elementy umiarkowane lub pogbiay niekorzystn
o nas opini. Tumaczyem mu, e proponowanie radykalnego programu
utrudnioby nie tylko nasz sytuacj, ale take sytuacj Zwizku Radzieckiego w jego

kontaktach z partnerami koalicji antyhitlerowskiej. PPR wic musi liczy si ze


skomplikowan konfiguracj midzynarodow i nie powinna lansowa spraw, ktre
mog nas lub Zwizek Radziecki narazi na konflikt z aliantami albo sta si
czynnikiem odstraszajcym ich od rozmw z nami. Z tych powodw postulowalimy,
by kady program zmian spoecznych stawiany by przez nich z wielkim umiarem. Nie
moe wic by mowy o nacjonalizacji bez odszkodowa czy reformie rolnej bez
odszkodowania.
PPR-owscy dziaacze krajowi wystpowali z tymi ostrymi daniami niewtpliwie pod
naporem swoich dow partyjnych, rozumujcych KPP-owski-mi hasami. Te ich
radykalne zapdy prbowalimy temperowa i chyba, mam wraenie, ostatecznie
nasze stanowisko do nich w kocu dotaro i ich przekonao. W kadym razie te nasze
wywaone sformuowania znalazy si w tekcie Manifestu Lipcowego PKWN-u, ktry
by - jak pamitacie - bardzo umiarkowany.
Wy go przecie pisalicie.
No tak, ale delegacja PPR-u go zaakceptowaa. Nad Manifestem pracowaa najpierw
komisja Polskiego Komitetu Narodowego, w ktrej gwnym re-' daktorem by Minc, a
w nastpnej fazie pomaga mu midzy innymi Drobner i Spychalski. Ostateczn
redakcj zrobi za Minc z moim i Wierbowskiego udziaem, w nocy przed odesaniem
go do drukarni. Drukowany by w Moskwie, a nastpnie podrzucony do przedruku do
Chema i Lublina. PPR nie miaaby fizycznych moliwoci wydania takiego dokumentu.
Gomuka tej naszej polityki albo nie rozumia, albo rozumia j opacznie. Ktrego
razu, wiosn 1944 r., przysa nam kolejn szyfrwk z zapytaniem, czy PPR ma
ewentualnie poczy si z Centralnym Komitetem Ludowym powoanym przez RPPS
oraz demokratw i syndykalistw, i odgrywa rol opozycji w "delegackiej" Radzie
Jednoci Narodowej. Czyli stan na gruncie podporzdkowania si londyskiej Radzie
Jednoci Narodowej. Byem zaskoczony jego nierozumieniem caego finiszu wojny i
nowej konstelacji si, jaka si ju wyranie zarysowaa. Prbowaem wmyle si
jednak w psychik jego i innych ludzi dziaajcych pod okupacj. Tumaczyem sobie,
e my siedzc w Moskwie operujemy innymi kategoriami spraw, znajc
midzynarodowe ich aspekty, orientujemy si, gdzie krzyuj si rne interesy, jak
daleko mona posun si w tych czy innych kompromisach. Za oni znajduj si pod
ogromn presj opinii publicznej, wyrosej na mentalnoci midzywojennej, ktra rzd
londyski traktuje jako przeduenie pastwowoci. Zdawaem jednak sobie spraw,
e mimo wszelkich usprawiedliwie Gomuka tym pomysem wykaza zupen
nieznajomo spraw. Na jego szyfrwk odpowiedzielimy negatywnie, podkrelajc,
i jest ona cakowicie bdna i niesuszna. Przyczenie si bowiem do jakiejkolwiek
partii oznaczaoby, e skazujemy si na wieczyst opozycj, prawda? Natomiast my
postanowilimy dy do rozszerzenia bazy KRN-u kosztem innych partii i stworzy
dziki temu znacznie wikszy front oddziaywania. Niestety, jak wiecie, udao si nam
to tylko z RPPS-em i te niezupenie szczliwie. Do zrealizowania takiego programu
potrzebny by czas, a my go nie mielimy.
Odpowied Gomuce zredagowaem ja, ale podpisa Zawadzki jako oficjalny
przewodniczcy CBKP. "Wiesaw" tumaczy si nam w nastpnej szyfrwce, i pisa j
pod wraeniem przemwienia Churchilla i przypuszcza, e Zwizek Radziecki idzie na
jakie ustpstwa, wobec czego on jakby awansem chcia zaj ugodowe stanowisko
przekonany, i stworzy rym wygodniejsz dla Zwizku Radzieckiego sytuacj. O czym
to wiadczy? O tym, e "Wiesaw", przebywajc w kraju, bardzo oddalony by od
meandrw polityki wiatowej, nie rozumia jej i si w niej nie orientowa, za pewne
koa operujce pojciami z I wojny wywieray na niego zbyt due naciski. T sytuacj
troch si martwilimy, bo przecie nie byo midzy nami sprawnej cznoci i nie
wiedzielimy dokadnie, jak PPR pokieruje wydarzeniami. Przysyali nam listy, mymy
odpowiadali, ograniczajc si do rad, proszc o wyjanienia, gdy co byo dla nas
niejasnego, a tu czas nagli, zbliay si rozstrzygajce wydarzenia. Wymiana listw
midzy mn (bo przewanie ja je pisaem) a "Wiesawem" nasilia si, jednak nie

pozwalay nam one wnikn w ich problemy, ani im zrozumie naszych intencji.
Domagalimy si przyjazdu delegacji Krajowej Rady Narodowej. Przyjechaa w maju
1944 r.: Osbka, Spychalski, Sidor i Haneman. Potem doczyli do nich Rola-ymierski i Jan Czechowski.
Delegacja zatrzymaa si w podmoskiewskiej willi Wasilewskiej w Barwi-sze.
Pojechaem tam i wtedy odnowiem przedwojenn znajomo ze Spy262.
_263
.JAKUB BERMAN
JAKUB BERMAN-

chalskinj. Spalimy w jednym pokoju, wic moglimy swobodnie rozmawia do rana.


Ja wypytywaem go, co si dzieje w kraju, a on z du szczeroci mi opowiada,
dziki czemu lepiej zrozumiaem sytuacj PPR-u w Polsce.
Wedug niego partia ilu miaa czonkw?
SPYCHALSKI nie chwali si specjalnie jej liczebnoci. Nie pamitam, jak cyfr mi
poda, ale nie sza ona w dziesitki tysicy, comy zreszt przypuszczali. Partia
jednak miaa swoje komrki w caym kraju, dziki czemu Spy-chalski mg opowiadajc o Polsce - operowa konkretnymi faktami czy zdarzeniami, zwaszcza ze
sfery wojskowej, ktr si zajmowa.
O walce frakcyjnej w tonie PPR-u - mwi? CHYBA nie, bo nie przypominam sobie.
W tym bowiem czasie Bierut przysa do Dymitrowa list. Podpisa go "Iwaczuk", cho
raczej powinien "Jan Iwaniuk", gdy takim nazwiskiem posugiwa si w "Leninwce"
w 1927 r. Donosi w nim o chwiejnej postawie Gomuki - od sekciarstwa do
oportunizmu, wymagajcej interwencji towarzyszy Z ZSRR.
Nic o tym licie nie wiedziaem, inni czonkowie Biura Komunistw praw-dopobnie
take nie. Nie wykluczam jednak, e mg by. W onie KC PPR rzeczywicie toczya
si wtedy ostra walka frakcyjna. Frakcja kierowana przez Gomuk zajmowaa
stanowisko, e - mimo rnych waha i przeciwwskaza - naley si przyczy do
londyskiej Rady Jednoci Narodowej. Przemawia za tym choby artyku, ktry ukaza
si pierwszego lipca 1944 r. w Trybunie Wolnoci pod tytuem "Nasze stanowisko",
pisany wanie w tym duchu.
Ze Spychalskim o tym nie rozmawiaem. W pewnej chwili wygosi on pogld, e
budujc szerszy front powinno si dotrze do rozmaitych orodkw drog penetracji,
pani rozumie co to znaczy, prawda? Nie zgadzaem si z nim i w ogldnej formie
wyraziem swoje odrbne zdanie. Metody penetracji mi nie odpowiaday nie tylko z
powodw moralnych, ale i politycznych. Byem wprawdzie za tym, by zdobywa
przeciwnikw, czy poszczeglnych dziaaczy, ale drog przekonywania, a nie
werbowania?
WANIE, bez stosowania zawiych, krtych cieek. Potem Spychalski napisa w
swoich pamitnikach, e nie wie, dlaczego miaem do niego jaki al czy pretensj,
nie wyjaniajc przy tym istoty naszego sporu, ktry zaistnia, a ktrego nie naley
pomija.
Delegacja zostaa przyjta przez Stalina i udao si jej przede wszystkim zaatwi
dostaw broni do kraju, o ktr zabiegalimy od kilku miesicy. Jeszcze w lutym
uchwalilimy rezolucj do wadz radzieckich, e zwracamy si z wnioskiem o
posyanie do kraju wicej broni. Tumaczylimy, e w
miar zbliania si Armii Czerwonej wzmaga si ferment, ronie aktywno rnych
grup, z ktrych cz mona byoby wcign do walki pod przewodem Polskiej Partii
Robotniczej. Wadze radzieckie nieufnie jednak do naszej rezolucji si ustosunkoway i

opniay decyzje, znowu odczulimy w tym palce gen. ukowa. I dopiero delegacji
KRN-u, jak przycisna, udao si zaatwi wysyk broni do Szponowa, koo Rwnego,
gdzie mieci si Polski Sztab Partyzancki, dziaajcy pod dowdztwem Olka
Zawadzkiego.
Dokonalimy te rozszerzenia skadu Centralnego Biura Komunistw, wczajc Minca
i Spychalskiego. Bya ju wic nas nie pitka, a sidemka. Nie zrobilimy tego,
naturalnie, sami, bo sami nie bylimy uprawnieni, ale wystpilimy do sekretariatu
WKP(b) z wnioskiem o rozszerzenie naszego skadu o jednego czowieka z kraju i
drugiego ze Zwizku Radzieckiego -wybitnego ekonomist, ktry bardzo wan rol
odegra w redagowaniu tekstu Manifestu PKWN-u, zwaszcza w jego czci rolnej, bo
gdy wywizaa si dyskusja, radzieccy towarzysze nie bardzo orientowali si w
strukturze rolnej w Polsce i Minc dugo musia wyjania Stalinowi, Manuilskiemu i
innym, jak si ona przedstawia.
To tre Manifestu Lipcowego uzgadniana bya a ze Stalinem? NATURALNIE, Stalin
bardzo by zainteresowany rozwojem sytuacji w Polsce. Chodzio zreszt nie tyle o
uzgodnienie z nim jego treci, ale o wyjanienie im naszego stanowiska, ktre nie
pokrywao si z ich dowiadczeniami. Oni operowali wspomnieniami swojej modoci i
wasny program reformy rolnej uwaali za najlepszy wzr, godny naladowania.
Naciskali wic, eby ziemi obdzieli rwnie redniakw, co w Polsce byo nie do
zrealizowania, bo nie starczyoby ziemi. Oni jednak obstawali przy swojej koncepcji,
pamitajc, e u nich ziemi kuackiej byo duo i e dysponowali wielkimi obszarami.
Minc w wietny sposb potrafi z nimi polemizowa, przedstawiajc kontrargumenty.
Wyliczy, ile jest hektarw w obrbie dawnej Polski (ziem zachodnich jeszcze wtedy
nie wcza, bo nie mg ich traktowa jako fakt dokonany) i ilu jest potrzebujcych. Z
tych proporcji jasno wynikao, e dla redniakw zabraknie, ale oni dalej upierali si
przy swoim, wychodzc z doktrynerskich czy doktrynalnych przesanek. Dugo
gowilimy si, jak rozwiza t amigwk, starajc si zyska na czasie. Wtedy oni
nam tumaczyli, e niezrobienie w por reformy rolnej okae si pniej cikim
bdem, bdzie godzi w pastwowe interesy i jeeli si z ni spnicie - mwili grubo i drogo za to zapacicie.
Mieli, naturalnie, racj i radzili nam dobrze, powodowani trosk o nas. W kocu
znalelimy rozwizanie. Do ustawy wczylimy punkt, e reform roln objci bd
take redniacy, ale wielodzietni, co miao i t dodatkow korzy, e rnicowao
redniakw.
Przecie gosilicie, e Polska bdzie samodzielna. A CO to ma wsplnego z
samodzielnoci! Uzgadnianie Manifestu czy zasad

264.
_JAKUB BERMAN
_265
JAKUB BERMAN_

reformy rolnej to jedna sprawa, a samodzielno to druga. Zreszt oni tylko nam
radzili i robili to w trosce o nas, chcc bymy przeprowadzili w Polsce rewolucj w
ksztacie takim, jaki znali, a wic wedug nich najlepsz, bo zwycisk. Nie mogli
przecie wyskoczy z wasnej skry. Jestem o tym gboko przekonany i chciabym, by
pani rwnie wnikna w ich mentalno. Wiem, e to nieatwe, bo wszyscy jestemy
wychowani w pewnych pojciach prawa midzynarodowego, ktre w duym ju
wprawdzie stopniu ulegy dewaluacji, ale dalej nie jest nam obojtne, czy jego
amanie odbywa si w rkawiczkach, czy nie. Oni go zreszt nie mieli zamiaru ama.
Oni chcieli nam pomaga, radzi, a nie ingerowa w wewntrzne sprawy. Polska miaa
by przecie samodzielna i chcielimy tego nie tylko my, ale take Stalin. Jeszcze w
maju 1943 r. odpowiadajc na pytania dziennikarzy New York Times'a, czy yczy

sobie istnienia silnej, niepodlegej Polski odpowiedzia, e yczy sobie bezwarunkowo.


Tak? bo trzy i p roku wczeniej sobie nie yczy, a 31 padziernika 1939 r. Mootow
na posiedzeniu Najwyszego Sowietu grzmia (nie sam z siebie, jak pan wie lepiej ode
mnie): "nic nie pozostao po tym pokracznym tworze [w innym tumaczeniu: bkarcie]
traktatu wersalskiego... o przywrceniu dawnej Polski nie moe by mowy...
kontynuacja obecnej wojny pod sztandarem restytucji dawnego pastwa polskiego
jest bezsensowna...".
ZARAZ, zaraz. Prawd jest, e jeszcze w 1942 r. i na pocztku 1943 r. lansowano
koncepcj 17-ej republiki. Wyznawczyni jej bya midzy innymi Zofia Dzieryska.
Naturalnie, ja si z ni nie zgadzaem.
Mogem jednak - nie chcc by posdzonym o nacjonalizm - swoje stanowisko
argumentowa wzgldami midzynarodowymi. Zabraem gos dopiero na pocztku
1943 r., kiedy ta sprawa zacza dojrzewa. Podsumowaem wtedy wszystkie
argumenty negujce takie postawienie sprawy i wysaem do Dzieryskiej list.
Wanie w czasopimie kominternowskim ukaza si szereg artykuw na temat
koniecznoci uwzgldnienia specyfiki narodowej poszczeglnych krajw przyszego
bloku, koniecznoci budowania frontu narodowego, podtrzymywania tradycji
narodowych.
Napisaem wic do Dzieryskiej, e nie bardzo widz sensu ani celu powoania 17-tej
republiki radzieckiej, tym bardziej e nie jest to zgodne z hasami wysuwanymi przez
Komintern i obstaj przy tym, by Polska bya suwerennym, samodzielnym pastwem.
Dzieryska, naturalnie, nie odpowiedziaa mi, ale prawodopodobnie daa ten list,
komu trzeba. Nie miao to ju jednak znaczenia, gdy nie popeniem miertelnego
grzechu i mogem powoa si na gosy innych, cieszcych si wikszym ni ja
autorytetem, ktrzy tu przed rozwizaniem Kominternu na wiosn 1943 r. decyzj t
uzasadniali koniecznoci zagwarantowania wikszych swobd kadej partii, by nie
byy one krpowane dyrektywami midzynarodwki komunistycznej. Idei tej w jakim
sensie patronowa te Stalin.
Stalinowi, naturalnie, przez cay czas zaleao na jednym, by pastwo polskie byo
mocno zwizane przyjani i lojalnoci ze Zwizkiem Radzieckim, ale wcale nie
obstawa przy koncepcji, by Polska bya koniecznie czci skadow Zwizku
Radzieckiego. Mia do rozumu, by wiedzie, e nie jest to ani realne, ani celowe.
Zreszt w tamtej sytuacji goszenie innej koncepcji byoby nonsensem. Interesy
koalicji antyhitlerowskiej wymagay gwarantowania prawa kadego narodu do
samodzielnego bytu. Sprawa Polski bya wic nie tylko spraw Zwizku Radzieckiego,
ale i wiata. Trwaa dyskusja, jaka ma by. Zabra te w niej gos Lamp. Swj
program zawar najpierw w artykule "Miejsce Polski w Europie", w jakim sensie
torujcym drog naszym poszukiwaniom. Nastpnie gosi, e w Polsce rzdzi
powinna partia komunistyczna, tylko nie wedug modelu radzieckiego, ale w ramach
frontu narodowego. Pisa swe tezy w lipcu-sierpniu 1943 r., nie mg wic przewidzie
dalszego biegu wydarze, dlatego widzia Europ w nieco innej konstelacji, ni ona
si uksztatowaa. Proponowa midzy innymi, by w organizacji rolnictwa obok
dowiadcze radzieckich uwzgldni take duskie i amerykaskie, a nacjonalizacj
przeprowadza za odszkodowaniami lub doywotnimi rentami dla byych wacicieli.
Optowa rwnie za pluralizmem partyjnym, ale z gwarancjami przewagi wpyww dla
partii komunistycznej. W tezach tych Lamp - mimo caej swojej przenikliwoci - nie
przewidzia jednak, jaki ukad si uksztatuje si w nowej Europie. Ujmujc rzecz
abstrakcyjnie budowa bardzo ciekawe konstrukcje mylowe, nie przylegajce jednak
do nowej sytuacji, nowej rzeczywistoci, co nawet Gomuka przyzna potem w
rozmowie z prof. Schaffem, ktr mi ten powtrzy. Zmar przecie tu po Konferencji
Teheraskiej, a ile doniosych wydarze nastpio w roku nastpnym. Po
Stalingradzie szala zwycistw przechylia si na stron Zwizku Radzieckiego i
bezspornym stawa si fakt, e jego rola bdzie dominujca w rokowaniach, a pokj w
Europie bdzie pokojem w duym stopniu podyktowanym przez Zwizek Radziecki.

Wiedzielimy te, e dziki temu staje oto przed Polsk historyczna szansa dokonania
gruntownych przeobrae w jej ksztacie i strukturze. Na jakich warunkach j
otrzymalicie?
NlE rozumiem.
Wic konkretnie: dlaczego Bierut, kiedy przyszed do niego w Moskwie Mikotajczyk
sidmego sierpnia 1944 r. i poprosi o pomoc dla gincej Warszawy, nic na to mu nie
odpowiedzia?
A CO mia odpowiedzie? Staa wtedy sprawa wyboru celw, czy czyni nadludzkie
wysiki, ciga rozproszone wojska i ratowa Warszaw, czy pokrzyowa plany
Churchilla, ktry chcia wtargn na Bakany i oderwa dla siebie poow Europy.
Zawiy splot. Gomuka zachowywa si jak lepy. My bylimy bardziej otrzaskani i
wiedzielimy jak rozmawia, ale nasze naciski o pomoc dla Warszawy nic nie
znaczyy. Gdybymy stanli na gowie, niewiele bymy zrobili.
266_
_267
JAKUB BERMAN_
.JAKUB HERMAN

Problem w tym - widzi pan - e wycie nawet nie prbowali. Z CZEGO to pani
wnioskuje?
Bo tragedia Powstania bya dla Zwizku Radzieckiego, a wic i dla was podwjnie
korzystna: rkami niemieckimi osabialicie Armi Krajow, a wic potencjaln
opozycj komunistycznej partii oraz zdobywalicie szalenie nony argument
propagandowy w walce z polskim rzdem, ktry Powstanie wywoa, a wic
bezporednio przyczyni si do mierci 100 tysicy ludzi i zagady miasta.
W ADNEJ mierze nie przyczynilimy si do wywoania powstania i o jego wybuchu
nawet nie zostalimy uprzedzeni. Jednak zdawalimy sobie, naturalnie, spraw z
konsekwencji wejcia w sojusz z tak potnym czynnikiem, jakim by Zwizek
Radziecki, i liczylimy si z faktem, e jego przewaga nad nami bdzie wielka. Co do
tego nie mielimy wtpliwoci. Wiedzielimy jednak, e w tej chwili - w 1944, 1945 r.
musimy wygra wojn i pomoc Stalina w ustalaniu granic bdzie dominujca. Jego
dynamik chcielimy wic wykorzysta w peni dla dobra kraju.
Wilno i Lww ju oddalicie? No tak, na inne, ni Stalin proponowa, granice
wschodnie nie byo szans.
Bya na Lww. James F. By mes [dyrektor mobilizacji wojennej Stanw Zjednoczonych]
13 lutego 1945 r., a wic w dwa dni po zakoczeniu Konferencji Jataskiej, gdzie
sprawa Lwowa nie zostaa rozstrzygnita, twierdzi: " Kwestia, kto otrzyma Lww, nie
zostaa jeszcze definitywnie zdecydowana".
To byy tylko jego i innych krtkotrwae zudzenia. Byy szans jedynie na cz
Puszczy Biaowieskiej i je wykorzystalimy.
Bo ubry, jak wmawia Stalinowi Osbka, nie s ani Polakami, ani Biaorusinami.
[MIECH] To prawdziwa anegdota. Stalina mona czasami byo wzi humorem. Czy
m jeszcze?
No wie pani, Stalin by naprawd dobrym politykiem i chodzio nam, by go przekona
do pewnych spraw. Uywalimy wic rnych argumentw. A nie sprytu?
To rzecz nieodzowna, kiedy szuka si przekonujcych argumentw, prawda? Powouje
si takie, ktre mog trafi do przekonania i pomija inne, w danym momencie
nieskuteczne. Kada przecie rozmowa to nie monologi jednej lub drugiej strony, ale
cieranie si myli, czy znajdowanie sformuowa, ktre przybli rozumowanie obu
stron i doprowadz do okrelenia wsplnej koncepcji.

A jeli taka jest niemoliwa? To si j przyjmuje lub nie przyjmuje.


Granice zaproponowane przez Stalina przyjlicie?
TROCH dyskusji byo wok biaostockiego zajtego po 1939 r. Stalin zreszt przy
nim nie obstawa, poniewa sytuacja narodowociowa bya tam jasna. Troch sporw
wywoaa kwestia omyska, ale drobnych, chodzio tylko o szczegy demarkacyjne.
Bo tereny rzeszowskie, gdzie byt wze kolejowy i kilka rafinerii ropy naftowej, te ju
oddalicie?
ODDALIMY, bo Rosja chciaa mie t rop i my musielimy si zgodzi. Otrzymalimy
zreszt jak rekompensat terytorialn.
Bez ropy?
BEZ ropy, prawda, ale widzi pani, ta ropa bya troch - dta. Tak [miech] jak w
Karlinie.
A jakie mielicie prawo dysponowa polskimi ziemiami?
PROSZ pani, pani operuje fikcjami. Takie czy inne plany mona byo sobie robi po I
wojnie wiatowej, te dosy nieszczliwie, jak to czyni pan Pil-sudski, ale po II
wojnie te mity stay si absurdem. Nie chodzio wic o prawo, a o realia. Realne za
byy porozumienia Wielkiej Czwrki z Teheranu i Jaty.
Oczywicie, tylko - widzi pan - problem polega na tym, e wy oddalicie te ziemie
przed konferencj w Teheranie i przed konferencj w Jacie. Oddalicie je ju w 1939 r.
i potem w adnych momencie nie tylko nie wsparlicie rzdu polskiego w jego
dramatycznych zabiegach o wywalczenie choby kawaka wicej, wanie ze
wzgldw narodowociowych, ale wy mu - mwic eufemistycznie - w tym
przeszkadzalicie.
BZDURY pani mwi. Nasza zgoda czy niezgoda nie miaa wikszego znaczenia,
szczeglnie w przypadku ziem wschodnich, bo o ich utracie zadecydowa przebieg
wojny. Dyskusja wic nad ich statusem w 1944 czy 1945 r. byaby ahistoryczna.
Nasta czas wielkiej batalii o granic na Odrze i Nysie uyckiej. Stalin polemizowa
ostro ze wszystkimi, ktrzy starali si j podway
we wasnym interesie.
R.ZECZ jasna, zdawalimy sobie spraw, e bdzie on - jak kady polityk - kierowa
si interesami swojego kraju. Byy one jednak zbiene, bo nam te chodzio o
przyznanie ziem zachodnich, a wic o wygranie celw, ktre bezporednio dotyczyy
interesw Polski i ustabilizowanie osignitych korzyci. By na przykad spr z
komunistami niemieckimi o Szczecin, o ktry bardzo oni zabiegali. Zadecydowaa
jednak postawa Zwizku Radzieckiego
268_
.JAKUB BERMAN
.269
JAKUB BERMAN_

i linijka Trumana.
NlE wiem, Szczecin otrzymalimy my. Stalin niesychanie zrcznie potrafi
wymanewrowa swych rozmwcw.
A nie balicie si, e w nastpnej kolejnoci was?
PRZYZNAM si, e nie przychodzio mi to do gowy. Dominujce byo, eby od
Zachodu uzyska to, na czym nam najbardziej zaleao - jak najkorzystniejsze dla
Polski granice, znaczy nowy ksztat pastwa.
W efekcie uzyskalicie, e Polska, ktra wojn wygraa, prawda? jest mniejsza od
przedwojennej o 22 procent, a Niemcy, ktre wojn przegray, o 18 procent.
To do dowolne kalkulacje, a nawet naiwne. Otrzymalimy ziemie bogatsze. To, co
zostawilimy na wschodzie, byo duo biedniejsze ni na zachodzie i duo wysiku by
nas kosztowao zbudowanie tylu fabryk, ile nam przypado. Nie jestem te pewien,
czy bymy je w cigu kilkunastu lat, pracujc nawet w pocie czoa - zbudowali.

Ile z nich wywieziono do Zwizku Radzieckiego?


JAKIE szacunki na pewno byo robione, ale ich nie znam. Nie podejrzewam te, by
oddaway rzeczywiste zyski. Pdzono na przykad bydo z Ziem Odzyskanych i
Niemiec. Zdychao ono po drodze, albo nasi zapobiegliwi chopi na rne sposoby
przekupywali wartownikw, wic nie wiadomo w kocu, ile do siebie dopdzili. Takie
s, niestety, prawa wojny.
Protestowalimy jednak - co uwaalimy za swoje gwne zadanie - by nie dopuci
do wywzek zakadw. Ziemie Odzyskane Sowieci traktowali jako swoje wojenne
trofea i uwaali, e znajdujce si tam dobre nie s nasze, tylko poniemieckie, wic
ich prawa do nich s bezsporne. Powoali u siebie Trofiejnyje Komandy, ktrych
gwnym zadaniem bya pomoc w odbudowie ich zniszczonego kraju przez ciganie
jak najwikszej iloci trofew. Udao si im to szczeglnie w pierwszych miesicach,
kiedy nie panowalimy jeszcze nad sytuacj i wyzwolonymi ziemiami rzdzili
wojskowi komendanci radzieccy. Wtedy przypuszczalnie sporo wywieli, ale nawet
wwczas wiele rzeczy potrafilimy wywalczy. W sprawie zakadw w Policach pod
Szczeci-nem osobicie jedziem do Mootowa. Obiekt by dostatecznie duy, by o
niego walczy i udao si, jego demonta wstrzymano. Mam wraenie, e Mootow
nam pomg. Minc te wielokrotnie interweniowa w Moskwie. Nasze argumenty, e
musimy kraj podwign z ruin, na og spotykay si ze zrozumieniem Stalina i
Mootowa.
Ale rozkazu, by w ogle zaniecha wywzek nie wydali?
PKI trway dziaania wojenne byo to nie do pomylenia, potem za stao si kwesti
otwart, do rozstrzygnicia. Ale nawet wtedy trzeba byo zrozumie, e wojna bardzo zniszczya ca zachodni poa Zwizku Radzieckiego i przy
oglnej biedzie i olbrzymich stratach rzd radziecki chcia cho troch wzmocni swj
potencja przemysowy. Tak rozumowali specjalici, ktrzy zadecydowali, by zagarn
jak najwicej. W praktyce jednak okazywao si, e zyskiwano nie za wiele, bo
zakady demontowane szybko, byle jak i niefachowo oraz przewoone w
nieodpowiednich warunkach ulegy zniszczeniu lub zdekompletowaniu. Tym zreszt
uzasadnialimy swoje interwencje u wadz radzieckich. Tylko wiecie, ten, kto zabiera,
nie bardzo liczy realne zyski. Jemu si wydaje, e jak zabierze, to przewiezie,
zainstaluje i ma.
Wywoono jednak w oparciu o jaka podstaw prawn, jak?
BYY oglne wytyczne, bo oni uwaali, e wszystko, co zdobyli, jest ich. Istniejcy za
ukad si uprawia ich do takiego mylenia i postpowania.
Wic moglicie odwoa si do opinii midzynarodowej. W kocu armie amerykaska
czy angielska nie ograbiay wyzwolonych przez siebie krajw.
PROSZ pani! czy pani nie rozumie, e trwaa wojna? Armia Czerwona miaa przed
sob perspektyw dojcia do Berlina i zajcia poowy Niemiec, na terenach wic
wyzwolonych obowizywaa - rzecz jasna - dwuwadza. Z jednej strony nasza, z
drugiej - radzieckich czynnikw wojskowych. Wyjcie z tego zawiego splotu
przernych problemw i interesw byo jedno i my do niego dylimy - jak
najszybciej usun z polskich terenw radzieckich komendantw wojskowych, nie
pozwala im rzdzi i jak najprdziej cao wadzy przej we wasne rce. Przejcie
jej przez nas w caoci wymagao, naturalnie, czasu. Przedstawicielem wadz
radzieckich na Polsk by Buga-nin, wic dziaao si przez niego, a czasem i
bezporednio przez Mootowa, z ktrym miaem bliszy ni ze Stalinem kontakt. Stalin
rozumia nasze problemy i trzeba szczerze powiedzie, bardzo nam sprzyja.
wiadczy o tym choby taki fakt. Kiedy nasi wkroczyli do Chema i Lublina (ja,
niestety, zachorowaem na zapalenie puc i musiaem o dziesi dni opni swj
przyjazd do kraju, ale z ramienia Centralnego Biura Komunistw byli ju tam Minc i
Radkiewicz), zaczli si porozumiewa z miejscowymi organizacjami, dogadywa z
komendantur wojskow i nagle komendanci radzieccy, a konkretnie gen. ukw z
NKWD^wyda rozporzdzenie skierowane do ludnoci polskiej, by oddawaa

radzieckim komendanturom wszystkie aparaty radiowe. Nasi byli tym faktem bardzo
oburzeni, bo byo ono naruszeniem naszych kompetencji i zlekcewaeniem naszych
wadz. Kiedy wic przy pierwszej okazji Minc spotka si ze Stalinem, powiedzia mu,
e takie zarzdzenie wyszo i e wyda je gen. ukw, Stalin rzek wtedy jedno sowo:
ubrat' i ukw zosta zdjty. Posali go do Nowosybirska do Urzdu Bezpieczestwa.
By to nasz rozrachunek z tym panem, ktry duo krwi nam napsu i nasze realne
zwycistwo. No, ale trzeba byo trafi na tak korzystn okazj, e Stalin si
rozgniewa i dalsze wybryki ukowa byy mu ju nie na rk. To jeden tylko z
przykadw gry, jaka si wtedy toczya, w sytuacji wcale
270_
.271
_JAKUB BERMAN
JAKUB BERMAK.

nieprostej. Z jednej strony rozumielimy, e musi by jaka dyscyplina, musz by


komendanci wojskowi, bazy radzieckie, a z drugiej - bylimy my, czyli wadza cywilna,
uprawiona do stopniowego obejmowania terenw i dca, by jak najszybciej
uporzdkowa sprawy administracyjnego przejmowania ziem. Stalin ten splot
naszych problemw rozumia i chcia - tak jak obieca - konsekwentnie przekazywa
nam wadz.
Nad ludnoci polsk, do kogo naleala?
Do nas. W myl umowy zawartej ze Zwizkiem Radzieckim zarzdzenia adresowane
do ludnoci polskiej moglimy wydawa my lub oni, ale po wczeniejszym
uzgodnieniu z nami ich treci.
Na jakiej wia podstawie wywoono polskich obywateli do sowieckich lagrw?
ARMIA Czerwona robia wywzki, zgadza si, ale w swojej obronie i te tylko w czasie
wojny oraz w pierwszych gorcych miesicach po, dopki nie nasta pokj. Potem
zaprzestaa.
Zdya jednak wywie 40 tysicy [wg rde londyskich] mego ojca take. ALE
wrci?
Tak, po trzech latach. Mikoajczyk twierdzi w swojej ksice ["Gwat na Polsce"], e ju
w lipcu 1944 r., delegacja KRN-u bdc w Moskwie podpisaa tajn umow
wyraajc zgod na aresztowania Polakw podejrzanych, a wic praktycznie
wszystkich, o przekonania antysowieckie i ich deportacj do Rosji.
Nic o niej nie wiem i nie przypuszczam, by bya, gdy adne o niej lady nie
zachoway si w mojej pamici. Nie sdz te, bymy w ogle mogli zoy podpis
pod tego rodzaju dokumentem. Mymy prowadzili bardzo ostr akcj wydobycia tych
ludzi i sprowadzenia ich do Polski. Nasi przedstawiciele w Moskwie wielokrotnie
interweniowali. Najpierw Raabe, potem Jdrychow-ski, ktry go zastpi. Udao si,
pamitam, uzyska zwolnienie niektrych zatrzymanych w Wilnie. Ja sam chodziem
do Buganina w ich sprawie, ale Buganin naturalnie tumaczy, i on sprawy nie zna,
musi zbada. Odpowiada wic tak, jak zawsze w podobnych sytuacjach si
odpowiada.
A co mwi gen. Sierow? Z SIEROWEM nie rozmawiaem i w ogle nigdy go nie
widziaem.
Nie? bo Korboski napisa [w ksice "W imieniu Rzeczypospolitej"]: "Dosza do mnie
wersja rozmowy komunisty numer jeden Jakuba Bermana z generaem NKWD
Malinowem [czy'i Sierowem - T.T.]. Gdy Herman stara si go przekona, e leaoby w
interesie uspokojenia kraju, by onierze AK byli przystani z Rosji chociaby o
obozw w Polsce, ten zamkn mu usta
grob: Dziwi si towarzyszu Berman, e wy upominacie si o ludzi, ktrzy na
pewno nie przyczyni si do budowy demokracji w Polsce, lecz przeciwnie, bd jej

przeszkadzali. Zreszt s oni w obozach w dobrych warunkach i jeli chcecie... to


moecie to sami na miejscu sprawdzi*. Po tej niedwuznacznej aluzji Berman nabra
wody w usta i wicej do tego tematu nie wraca".
WYMYSY Korboskiego, dla krasnowo sawca. Nie znaem Sierowa. Jest to
prawdopodobnie trawestacja mojej pniejszej rozmowy z ambasadorem ZSRR w
Polsce, Lebiediewem, ktr przeprowadziem i powtrzyem Wy-cechowi - ministrowi
owiaty, ludowcowi od Mikoajczyka, kiedy by u mnie. Mwilimy wtedy o sprawach
rolniczych i przy okazji powiedziaem mu, e byem wanie u Lebiediewa, ktremu
tumaczyem, i z punktu widzenia naszych interesw politycznych chcemy mie
wszystkich Polakw w kraju. Musieliby tu przej, naturalnie, wizienia i dopiero
potem zaczlibymy ich stopniowo wypuszcza. O adnych jednak obozach nie
wspominaem i nikt mi nie proponowa, bym gdziekolwiek jecha. Wszystko bzdury.
Nikt panu nie grozi? NlE, nie trzeba przesadza.
I nie bat si pan? NIE.
Znaczy - godzilicie si, by polskich obywateli wiziono w Zwizku Radzieckim?
PROSZ pani, nasza zgoda czy niezgoda nie miaa adnego znaczenia. Le-biediew
mojej sugestii nie podchwyci i w tej sytuacji nic wicej zrobi nie mogem. Mogem
jedynie bole, e takie fakty maj miejsce i e my wobec nich jestemy bezradni. Oni
bowiem wszyscy - ze Stalinem na czele - uwaali, e nas trzeba chroni, ratowa,
nam trzeba pomaga, bo my przez gupot damy czy prosimy o odesanie nam
tych AK-owcw, ktrzy chc nas mordowa. Taki by pogld Stalina i przekonanie go
do innego nie przyniosoby skutku.
A czym tumaczy dalsze wizienie komunistw?
UPOMINALIMY si o wszystkich, o ktrych wiedzielimy, i nie ma podstaw, by ich
trzyma. My jednak nie do wszystkich docieralimy, bo Rosja to przecie olbrzymie
tereny i ludzie czsto siedzieli w bardzo maych dziurach. Dotarlimy przy udziale
Bieruta do Budzyskiej czy Siekierskiej i jeszcze do jakiej grupy, do reszty nie.
Dlaczego nasze interwencje w ich sprawach trway tak dugo, bo niekiedy do 1956 r.,
jest dla mnie zagadk. Nie jedyna to rzecz, ktra wtedy okazywaa si niemoliwa do
zaatwienia, czy z gry przegrana. 27 marca 1945 r. na przedmiecia Warszawy, ktre
nie byty terenem przy272_
.273
-JAKUB BERMAN
JAKUB BERMANL

frontowym, zostali podstpnie zwabieni: wicepremier rzdu polskiego, Jan Jankowski,


komendant gwny Armii Krajowej, gen. Leopold Okulicki, i przewodniczcy Rady
Jednoci Narodowej, Kazimierz Puak. Radziecki gen. Iwanw, czyli znowu Sierow, pod
slowem honoru zapewnia ich wczeniej przez cznikw, e chodzi tylko o rozmowy.
Niewiele byo ono chyba warte, gdy wszyscy trzej zniknli. Nastpnego dnia zagino
13 nastpnych przywdcw gwnych partii politycznych dziaajcych przez ca
okupacj \v Podziemiu, w tym trzech [Kazimierz Bagiski, Jzef Chaciski i Franciszek
Urbaski] byo przedstawicielami rzdu brytyjskiego do Komisji Trzech, ktra miaa
przeprowadzi konsultacje przyszego Rzdu Jednoci Narodowej. Przez ptora
miesica wadze radzieckie - jak zwykle czyni w takich przypadkach - zaprzeczay,
by cokolwiek wiedziay o ich losie. Dopiero czwartego maja w San Francisco Mootow
przyzna si, e s oni w Rosji i oczekuj procesu jako,, winni dywersji na tyach Armii
Czerwonej".
ICH aresztowaniem bylimy zaskoczeni i nawet w jakim sensie wstrznici,
poniewa nastpio ono bez porozumienia z nami oraz kolidowao ze wszystkimi
naszymi planami politycznymi, jakie mielimy wobec "wielkiej czwrki" partii
prolondyskich. Mymy dyli do zrnicowania ich czonkw i bardzo liczylimy, e

uda nam si oderwa od nich ludowcw. Pozyskanie ludowcw dla naszej polityki byo
marzeniem Gomuki, ktry dla osignicia tego celu gotw by nawet sprzeda KRN.
Nawizalimy ju z nimi kontakt i rozpoczlimy rozmowy. Aresztowanie szesnastu
uderzao wic w sedno tych rokowa, krzyujc nasze plany. Wywoao bowiem, bo
wywoa musiao, ujemne echo w caym kraju oraz zahamowao wszelkie prby
doprowadzenia do jakiego pojednania z innymi partiami, zrnicowania opinii
publicznej, czy choby wyrwania poszczeglnych jednostek na pozycje bardziej w
stosunku do nas lojalne czy prosowieckie. Z tych powodw postanowilimy
zaprotestowa. We czwrk (Bierut, Minc, Gomuka i ja) zredagowalimy szyfrwk do
Moskwy, ktr ja tumaczyem, bo najlepiej znaem rosyjski. Napisaem, e
zatrzymanie szesnastu utrudnia nam dalsz prac w kierunku rozszerzenia bazy
naszych zwolennikw, pn:ez co moe nam wyrzdzi ogromn szkod. Pisaem,
naturalnie, bardzo ostronie, owijajc w bawen. A to dlaczego?
NlE miaem przecie informacji co do charakteru stawianych im zarzutw.
Czy jakiekolwiek mogy by podstaw, by polscy obywatele za ewentualne
przestpstwa popenione w Polsce stawali przed sdem sowieckim? TEORETYCZNIE
ma pani racj, ale operuje pani pojciami z czasw pokoju, kiedy panuje ju ad i
porzdek, a podzia kompetencji jest ustalony. My musielimy jednak - mimo caego
zaskoczenia - rozumie, e wojna si jeszcze toczy, trwaj dziaania wojenne, a na
wojnie jak na wojnie gin ludzie i nawet za pozory szpiegowstwa rozstrzeliwuje si po
obu stronach w cigu 24 godzin, bez gadania.
Nie. Armie brytyjska i amerykaska, cho te prowadziy wojn, nie aresztoway i nie
zabijay w wyzwolonych przez siebie krajach bohaterw ruchu oporu.
NIE wyrazilimy na to zgody i oni wywozili bez porozumienia z nami. Widocznie mieli
swoje decyzje, swj plan i nie bardzo uwzgldniali nasze dezyderaty. Na nasz
szyfrwk te nie odpowiedzieli.
Problem jednak - widzi pan - w tym, e Bierut, kiedy Mikoajczyk w lipcu 1945 r. w
Moskwie w trakcie trwania ich procesu zwrci si do niego z prob o interwencj,
powiedzia mu: To rozzocioby Stalina, a zreszt my nie potrzebujemy tych ludzi
teraz w Polsce.
NlE mam zaufania do relacji Mikoajczyka, bo jest on zainteresowany w tym, by nas
pokaza w najgorszym wietle. Nie wiem, czy Bierut tak powiedzia, a jeli nawet uy
tych sw, to z jakim zabarwieniem, z jak intonacj je wypowiedzia. Nawet sposb
akcentowania moe zmieni sens zdania. Nie byem wtedy w Moskwie, bo nie
naleaem do grupy negocjujcej skad rzdu Jednoci Narodowej, ktry tam wtedy
powstawa, cho zdziwio mnie, a nawet w pewnym sensie zabolao, e te
pertraktacje trway rwnolegle z toczcym si procesem.
To moglicie podpisujc 21 kwietnia 1945 r. traktat o przyjani, wzajemnej pomocy i
powojennej wsppracy ze Zwizkiem Radzieckim, ktry mia da "gwarancje
niepodlegoci nowej demokratycznej Polski", jak rwnie "zapewni jej si i
dobrobyt" wstawi klauzul o zwolnieniu wszystkich Polakw z sowieckich wizie i
agrw, prawda?
\V TRAKTACIE nie chodzio o nas ani o Zwizek Radziecki. Zawarty on zosta jako
kompromis antyhitlerowskiej koalicji. Ale pani, do czego waciwie zmierza?
Do tego, e przynosilicie temu narodowi kolejn klsk. Mwi pani nieprawd. My
przynosilimy jemu wyzwolenie. Tak?
WANIE tak. Nie przychodzilimy do tego kraju jako okupanci i w ogle w takiej roli
siebie nie wyobraalimy. My po wszystkich nieszczciach, jakie spady na ten kraj,
przynosilimy mu ostateczne wyzwolenie, bo to my tych Niemcw w kocu
wyrzucilimy, a to co znaczy. Ja wiem, e nie s to proste sprawy. My chcielimy ten
kraj uruchomi, natchn yciem, a wszystkie nasze nadzieje zwizane byy z nowym
modelem Polski, ktry nie mia precedensu historycznego i i by jedyn szans, jaka
si jej nadarzya w tysicletniej historii, a ktr mymy postanowili wygra w stu
procentach. I udao si. Musiao si zreszt uda, bo mielimy racj, nie jak

irracjonaln, wyduman, wyssan z palca, za nami staa racja - historyczna.


Konkretnie Armia Czerwona i NKWD.
274.
.275
_JAKUB BERMAN
JAKUB BERMAN-

NATURALNIE, moe pani teraz twierdzi, e Armia Czerwona sprzyjaa komunistom tak, sprzyjaa. Moe nam te pani zarzuca, i stanowilimy mniejszo - tak,
stanowilimy. I co z tego?! Nic! Nic z tego nie wynika! Bo czego uczy nas rozwj
ludzkoci? Po pierwsze tego, e zawsze mniejszo, jaka awangarda ratowaa
wikszo, czsto wbrew tej wikszoci. Bya nie zrozumiana, opluwana, albo
przegrywaa i gina. Powiedzmy sobie szczerze: kto robi w Polsce powstania?
Przecie garstka. Wystarczy przeczyta "Roz-dziobi nas kruki, wrony". eromski
dobitnie pokaza, jak chopi odnosili si do powstacw, jaki opr im stawiali.
eromski rozumia dramat tych powstacw, ktrzy nie oczekujc pomocy ze strony
chopw szli i ginli -take za nich. Bo tak w ogle robi si histori, po prostu.
Wystarczy popatrze, jak odbywao si wyzwolenie innych krajw w Europie czy w
Azji. W Chinach te partia komunistyczna nie miaa poparcia, na pewno nie miaa.
Po drugie: z t wikszoci nigdy do koca nie jest sprawa wyjaniona, zwaszcza w
Polsce, gdzie ludzie maj cakiem inn mentalno. U nas bowiem warstwa
szlachecka bya silniejsza i liczniejsza ni w ssiednich krajach i przez setki lat
odgrywaa dominujc rol. Dopiero w XIX w. zacza nasika nowymi elementami
(co te nie odbywao si bezbolenie) i rozszerza pojcie narodu na inne warstwy
spoeczne. Wtedy nastpio uksztatowanie si narodu w formie, jak znamy.
Po trzecie: wcale nie byo nas mao. Komunici jeszcze przed 1920 r. mieli czerwone
ogniska w Polsce, a w wyborach - jak je pani dokadnie przeanalizuje - mielimy
niekiedy milion, a nawet ptora miliona gosujcych na list partii komunistycznej,
partii niejawnej, nielegalnej i sekowanej.
Dokadnie: 132 tysice w 1922 r., 900 tysicy w 1928 r. i 850 tysicy w 1930 r.
Postw za mielicie od dwch do siedemnastu.
NlE twierdz, e cay proletariat przed wojn by za parti komunistyczn, bo
proletariat by podzielony. Bya cz chadecka, cz PPS-owska, ale bya te cz
komunistyczna. Po wojnie rwnie znalaza si u nas dostateczna warstwa ludzi
popierajca przeobraenia, ktre proponowalimy i wiedzielimy, e liczba ich z
kadym miesicem bdzie rosa. Chopi ze wzgldu na reform roln, robotnicy - z
uwagi na nacjonalizacj. Niektrzy PPS-owcy take przechodzili swj
skomplikowanych proces waha i rozterek. Gdybymy ich wszystkich zsumowali,
okazaoby si, e wcale nie byo nas mao.
Doradcw radzieckich od razu sprowadzilicie? NlKOGOMY nie sprowadzali. Oni
przyjechali z wasnej inicjatywy. Wyrazilicie na nich zgod.
ALE prosz pani, nie moglimy ich nie dopuci. Moglimy po mierci Stalina i jak
pani wie, ograniczylimy wtedy ich rol. Wczeniej byo to niemoliwe. Stalin uwaa,
e oni nam pomagaj, a nie przeszkadzaj.
Rozmawialicie?
NlE moglimy. Na adn rozmow na ich temat Stalin nie zgodziby si. Uwaaby j
za zbyt draliw. Zreszt doradcy mieli nam przecie pomaga, oni nas mieli ratowa.
Ilu ich byo?
NlE chodzi o liczby, a o fakt, e byli. Mg by jeden czowiek w departamencie i to ju
wystarczyo, by mia waki wpyw na decyzje.
A odsuwa ich od informacji nie moglicie?
To robota dla dzieci, bez sensu, to si nie udaje. Oni s dosy przebiegli i sprytni,

przecie to bezpieczniacy wyczuleni na wszelkiego rodzaju oszustwa. Nie warto wic


robi kombinacji, ktre si atwo demaskuj, a lepiej jest mwi z nimi o wszystkim
otwarcie i szczerze, przeciwstawiajc si w razie czego takim czy innym decyzjom.
Z jakim skutkiem?
RNYM. Nie jest jednak prawd, e byli u nas wielkorzdcami. Ja osobicie mao si
z nimi stykaem. Czasem przychodzili, eby mnie pozna, albo mi si przedstawi.
Przychodzi zwykle szef departamentu. Wtedy krtko z nim rozmawiaem i w sposobie
prowadzenia konwersacji czy formie stawiania pyta wyczuwaem pewn
dociekliwo waciw temu typowi pracownikw. Nie byem tym zaskoczony. Byy to
jednak rozmowy o charakterze raczej kurtuazyjnym.
Bo taktyk omawialicie w mieszkaniu Gomulki w kady czwartek, jak pisze
Mikoajczyk?
PIRAMIDALNA bzdura, wiadczca o nieznajomoci realiw. Oni siedzieli gwnie w
aparacie bezpieczestwa i jeeli nawet podsuwali pewne pomysy, to si w nie
bezporednio nie angaowali. U nas zreszt w ogle nie byli tacy bezczelni, jak gdzie
indziej. Najwicej o ich dziaalnoci mgby powiedzie Radkiewicz, bo styka si z
nimi codziennie. Jeli naturalnie zechce.
Na razie nie chce. I CHYBA nie zechce.
Dlaczego? MAM pewn hipotez na jego temat, ale nie bdziemy o niej mwi.
Ich?
NlE, nasz, tylko bardzo posuszny. By starym partyzantem, nalea do Centralnego
Biura Komunistw i kiedy formowalimy w Moskwie Polski Komitet Wyzwolenia
Narodowego, wszed do niego jako minister bezpieczestwa

276_
_277
_JAKUB BERMAN
publicznego. Ja do PKWN - jak pani wie - nie wszedem. Zostaem podsekretarzem
stanu do spraw zagranicznych i bliskim wsppracownikiem Osbki Morawskiego,
wic, na obsad stanowisk w Ministerstwie Bezpieczestwa wpywu adnego nie
miaem.
Czyby?
To legendy, wymylone pniej, e Berman jako pan i wadca wszystkich rozstawia,
nad wszystkim dominowa, na biurku trzyma telefon do Berii i od niego dostawa
dyrektywy lub si go radzi w kadej sprawie. Bujdy z chrzanem. Pewne sprawy do
mnie docieray - nie neguj tego, w wielu wypowiadaem si pozytywnie lub
negatywnie, zachowujc maksymaln w moim przekonaniu ostrono, ale z Beri
adnych kontaktw nie miaem, nigdzie nie telefonowaem i nawet kiedy jedziem do
Moskwy do Stalina dwa, trzy razy w roku, bardzo rzadko go spotykaem.
Dlaczego?
Bo Stalin na rozmowy czy kolacje z nami dobiera ludzi, jakich chcia i Berii widocznie
nie chcia. Z reguy by Mootow jako szef resortu spraw zagranicznych, czsto
Mikojan, z ktrym omawialimy sprawy gospodarcze, bywali te inni czonkowie Biura
Politycznego, gdy poruszany temat dotyczcy Polski wchodzi w zakres ich
kompetencji lub zainteresowa. Nigdy jednak nie zebrao si takie gremium, by
uczestniczyli w nim wszyscy czonkowie sowieckiego Biura Politycznego.
To kto uksztatowa wasz Urzd Bezpieczestwa?
NAD Ministerstwem Bezpieczestwa Publicznego do 1947 r. kontrol sprawowa
Gomuka i bardzo si nim - trzeba przyzna - od pocztku interesowa, a nawet
opiekowa, mona powiedzie. Do niego wic wszyscy chodzili skada sprawozdania.
On mg, co niekiedy czyni, jakie konkretne sprawy przekaza mi do powtrnego
rozwaenia czy sprawdzenia, ale nawet wtedy do koca interesowa si sposobem ich
zaatwienia.
Kto zatrudni Romkowskiego, wiceministra MBP?

ON by od pocztku, podobnie jak Mietkowski, wietlik czy Luna Brysty-gierowa.


Wikszo zreszt departamentw, chyba tylko oprcz ledczego, zostaa obsadzona
w pierwszych latach.
Romkowskiego poznaem w Moskwie, ale syszaem o nim wczeniej. By oddanym
partii komunist, przed wojn siedzia w polskim wizieniu, przez duszy czas
ksztaci si w kominternowskiej "Leninwce", razem z Gomuka, mieszka z nim
nawet w jednym pokoju
co nie przeszkadzao mu go potem aresztowa?
OWSZEM, co mu nie przeszkadzao, ale jak si niedawno dowiedziaem, zgasza
sprzeciw, podobnie jak ja. Naturalnie go nie uwzgldniono. RomJAKUB BERMAR.
kowski w czasie wojny walczy w partyzantce radzieckiej, by czonkiem WKP(b).
Wasz?
MOIM zdaniem nasz. My jego wanie posalimy do Bezpieczestwa w przekonaniu,
e potrafi sobie da rad z doradcami radzieckimi. By przyzwoitym czowiekiem, ale
niestety szybko si zbiurokratyzowa. Aparat bezpieczestwa niesychanie
demoralizuje ludzi. Moliwo samowoli, dziaanie bez adnej pratycznie kontroli
psuje ich i marnuje. Wielu komunistw, ktrzy poszli tam do pracy, ulego
deformacjom.
Czyj by Mietkowski, drugi wiceminister MBP?
PROSZ pani, ja nie prowadz takiego rejestru i nie miaem wgldu do tego typu akt.
Sprawy werbunku nale do ultratajnych w kadym wydziale. O Mietkowskim
wiedziaem jedno: by przyzwoitym czowiekiem, ktry w ogle nie lubi podejmowa
decyzji. Mia do szczliw funkcj, zajmowa si sprawami gospodarczymi i
finansowymi ministerstwa, a wic utrzymywaniem agend, remontami, iloci etatw,
ale ju nie ich personaln obsad. W pracach operacyjnych nie bra bezporedniego
udziau, chyba e jako czonek kolegium ministerstwa. Mia adny yciorys: walczy w
Hiszpanii, by czonkiem WKP(b). Do pracy przycignlimy go jeszcze w Moskwie,
zatrudniajc w Centralnym Biurze Komunistw, kiedy zaczlimy je rozbudowywa.
Czy by zawerbowany ju wtedy, czy troch pniej - nie wiem i wcale nie uwaam, by
naleao do tego typu faktw przywizywa zbyt wielk wag. Niewtpliwie Rosjanie
dziaali poprzez niektrych ludzi zwerbowanych wczeniej, ale przecie proces
werbunku nie zosta z chwil wojny zakoczony i trwa czy trwa nadal, bo jest to
sprawa okrelonych metod dziaania. Werbowano zreszt nie tylko ludzi zajmujcych
stanowiska na najwyszych szczeblach, na niszych take. Jaki zasig miay te
metody, nie wiem.
Luna Brystygierowa?
LUN poznaem w Moskwie, pracowaa w Zarzdzie ZPP. Potem przyjechaa do
Lublina. W Lublinie szukano odpowiednich ludzi dla wzmocnienia Urzdu
Bezpieczestwa i jak mi potem sama opowiadaa, do pracy w Bezpieczestwie zmusili
j Gomuka i Bierut. Podobno nie bardzo chciaa, bojc si odpowiedzialnoci i
uwaajc, e niezbyt zna si na tej robocie, ale Bierut i Gomuka powoali si na
obowizek partyjny, dali nakaz i posza. Zostaa dyrektorem departamentu V
spoecznego i pod swoj opiek miaa sprawy kleru oraz rodowisk twrczych. Po
niedugim czasie okazao si, e decyzja Bieruta i Gomuki bya suszna. Luna staa si
naprawd wybitnym pracownikiem Bezpieczestwa i na tle innych dyrektorw czy
naczelnikw nie odznaczajcych si wielkimi talentami i stosujcych do toporne
czsto metody - zdecydowanie si wyrniaa. Bya przy tym wyjtkowo inteligentn
kobiet o dosy miej powierzchownoci, cho niezbyt zgrabna. We Lwowie

278_
.279
_JAKUB HERMAN
JAKUB BERMAN_

ukoczya studia historyczne, doktoryzowaa si w mediewistyce. Bystra, przenikliwa,


umiaa nawizywa dobre kontakty z ludmi. Powierzono jej sprawy wymagajce
bardzo delikatnych tonw, duej wiedzy i kwalifikacji wyszego rzdu. Miaa robi
rozpoznania nastrojw panujcych w rodowiskach artystycznych i okrela, kto z
tych ludzi jest uczciwy, a ktry nie. Trzeba przyzna, e dziki wrodzonej kulturze
dobrze te rozeznania robia. Powstaa legenda, e demoralizowaa rodowisko
literackie przede wszystkim. Niewiele wiem na ten temat, nie mog wic stwierdzi,
czy bya to suszna opinia. Prawdopodobnie utrzymywaa szerokie kontakty z
rozmaitymi ludmi, bo naleao to do jej obowizkw. Prawdopodobnie byy to
konktakty o rnym charakterze. adnych przecie ogranicze urzdowych w tym
wzgldzie nie stosowalimy, wic moga robi, co chciaa lub uwaaa za waciwe.
Cho wydaje mi si, e akurat w jej przypadku wicej byo legend ni prawdziwych
faktw. Czy werbowaa - jak twierdzono - agentw, nie wiem. S to tajemnice, ktrych
nawet w do przyjacielskich kontaktach si nie zdradza, a ktre s normaln funkcj
pracy w Bezpieczestwie. Przecie to urzd powoany do ochrony ustroju, ktrego
obowizkiem winno by sygnalizowanie o takim czy innym niebezpieczestwie lub o
takich czy innych nastrojach zagraajcych pastwu. Nie dotaro jednak do mnie, by
wobec intelektualistw, pisarzy, malarzy czy muzykw stosowaa jakie represje.
Naleaa te do tych dyrektorw, ktrzy w trudniejszych sprawach przychodzili si
radzi, co nie byo regu. Mnie przedstawiaa sprawy wyjtkowe, budzce jej
wtpliwoci, dotyczce rozmaitych zwizkw spoecznych oraz kleru. W drobnych
decydowaa albo sama, albo wsplnie z kolegium departamentu, ktre zbierao si co
jaki czas i podejmowao decyzje. Wiem, e niekiedy potrafia przeforsowa swoje
stanowisko; wiem, e w wielu przypadkach staraa si zachowa pewn
samodzielno, opierajc si^ takim czy innym sugestiom doradcw radzieckich, co
nie byo proste, gdy kady departament mia swojego doradc. Z pewnoci
wikszo wii| spraw - nawet wbrew intencjom - rozstrzygaa w myl zalece
kierownictwa,! albo rozstrzygano je innymi kanaami poza jej plecami, a odium
spadao na| ni.
Kto zwerbowa Raskiego, dyrektora departamentu ledczego w MBP?
TRUDNO mi powiedzie, gdy nie znaem go bliej. Przed wojn by prawnikiem,
chyba adwokatem, w partyjnej robocie jednak si z nim nie zetknem. Raskiego
poznaem dopiero w Lublinie, kiedy pracowa ju w Bezpieczestwie. Potem za
widziaem go zaledwie dwa czy trzy razy. Przypuszczaem, e musia zosta
zawerbowany wczeniej, nie przez nas.
A Fejgin, dyrektor X departamentu MBP do spraw czystoci szeregw partyjnych?
CHYBA te. Znaem go w czasach studenckich. By przyzwoitym chopakiem,
darzyem go sympati. Wyrnia si inteligencj, do aktywnie dziaa w KZM-ie, siedzia jaki czas w polskim wizieniu. Przypuszczam, e te niedobre
wydarzenia, ktre zaciyy na jego pniejszej postawie, musiay nastpi, kiedy po
wybuchu wojny znalaz si we Lwowie. Moe uwika si wtedy w jakie sprawy i nie
potrafi znale z nich stosownego wyjcia? Jeeli tak byo, dosy drogo musia potem
za nie paci.
wiato, jego zastpca? NDZNY czowiek, cz ludzi zostaa zawerbowana tam.
Dusza? Konrad wietlik?
NIE znaem ich. Ja przecie z adnymi oficerami ledczymi nie miaem
bezporedniego kontaktu.
Kto ich zatrudni?

RADKIEWICZ. Mog tylko pani powiedzie jedno: zdawalimy sobie spraw z tego
stanu rzeczy i usiowalimy temu przeciwdziaa. Jeszcze w Centralnym Biurze
Komunistw, przed wyjazdem do kraju szukalimy ludzi, ktrzy nie byliby raczej
obcieni tym rozdwojeniem. Mielimy gorzkie dowiadczenia z gen. ukowem, ktry
z ramienia NKWD w czasie wojny kierowa ludzi na robot do kraju i nie chcielimy
powtrzenia tego rodzaju sytuacji. Czy nam si to udao? W niektrych wypadkach tak, w wikszoci - nie. Bardzo to zawikane sprawy, bardzo skomplikowane ukady.
Tym bardziej, e Biuro Polityczne te nie byo jednolite.
Mazur?
MAZUR robi na mnie wraenie czowieka zamanego. Nie znam dokadnie jego
biografii, ale wiem, e by w Zwizku Radzieckim straszliwe bity i ostro
represjonowany, a po powrocie do Polski jego zachowanie dawao duo do mylenia szed na rk wszystkim sugestiom, ktre przychodziy ze Wschodu. Nie wiem, czy
postpowa tak z przekonania, czy w wyniku dyrektyw, jakie otrzymywa. Nie wiem i
nawet nie chc si nad tym zastanawia, bo to nie mj pieski interes. Takich ludzi
byo sporo.
Ilu w Biurze Politycznym? NlE przypominam sobie.
Jwiak?
To peowiak, ktry potem sta si komunist, w peni przekonanym. Kilka jednak spraw
w jego yciorysie byo dla mnie zagadkowych. W czasie okupacji przeszed granic
rosyjsko-niemieck, jak? - znak zapytania. Bdc przyjacielem Bieruta nie zosta w
Lublinie od razu mianowany czonkiem Biura Politycznego, tylko duo pniej,
dlaczego? Zastanowio to w ktrym momencie nawet Gomuk. Powiedzia
Bierutowi: suchaj, dla mnie to zagadka, dlaczego ty nie popierasz swego kumpla?
Ja z Jwiakiem rzadko si spotykaem. Raz jednak miaem z nim dziwn

280_
_281
_JAKUB BERMAN
rozmow. Spacerowalimy koo domu po Klonowej i Jwiak w pewnym momencie
powiedzia: Jakub, macie do mnie o co al, ale tego nie mwicie.
Zdziwiem si: jaki al?
On twardo: macie do mnie al.
Do dzisiaj nie wiem, o co mu chodzio. Moe jakie urojenia, bo mia takie, e cigle
jest krzywdzony, a moe...? Kolejna zagadka.
O Zawadzkim ju mwilimy, wic Zenon Nowak?
ZETKNEM si z nim po wybuchu wojny w omy i nie widziaem do koca 1946 r.
Podczas okupacji Niemcy wywieli go na roboty do Czechosowacji, tam wyzwolia go
Armia Czerwona i razem z on osiedli si w Kijowie. W 1946 r. bdc w Kijowie
wstpiem do Wandy Wasilewskiej i ona mi powiedziaa: wiesz, tutaj pracuje Zenon
Nowak.
Bardzo mnie to zaskoczyo. Nasz stary dziaacz na podrzdnej posadce w czasach,
kiedy kady rwa si do kraju, do pracy. Wezwaem go na rozmow. Dramatyczne
spotkanie. Nowak bardzo mtnie co mi tumaczy, z czego zorientowaem si, e
zosta zawerbowany w Czechosowacji. Wrciem do Warszawy i napisaem list do
Moskwy, eby zaatwili jego sprawy partyjne i odesali nam go do Polski. Przyjecha i
zrobilimy go sekretarzem Poznania.
Znaem te wielu, zawerbowanych tam w wizieniu, ktrzy po przyjedzie do Polski
robili rne wistwa i my musielimy czsto zdejmowa ich ze stanowisk, cho
przypuszczalimy, a niekiedy nawet wiedzielimy, i dziaaj tak, bdc w
przymusowej sytuacji.
Jerzy Borejsza, brat Raskiego?
NIE, nie, cho z alem musz przyzna, e zawerbowany by take. Wedlug
Aleksandra Wata ["Mj wiek"] we Lwowie, po 1939 r.

POWIEM wicej - przed wojn. Bardzo to przykre, bo uwaaem go za uczciwego


czowieka. Roka Lamp take. Lamp by w Moskwie naczelnym redaktorem Wolnej
Polski, a Borejsza jego zastpc, z natury wic rzeczy nie Lamp, a Borejsza
prowadzi to pismo. Przychodzi do Lampego do domu, przyjani si. Kiedy jednak
Lamp zmar nagle na serce i lea jeszcze w mieszkaniu, przyszed Borejsza. Roka
go wpucia jak przyjaciela, a ten zacz myszkowa po ktach. Roka zrobia
awantur. Borejsza jednak, wcale si tym nie przejmujc, szuka notatek Lampego i
wyszed dopiero wtedy, kiedy je znalaz. Zwrci je - zdaje si - po jakim czasie, po
zrobieniu fotokopii zapewne. Po wojnie zosta prezesem spdzielni wydawniczej
"Czytelnik", skupiajcej bezpartyjnych gwnie autorw, a potem redaktorem
naczelnym pisma Odrodzenie o podobnym profilu. W roku 1951 skrytykowano go na
jakim plenum, e w swojej "czytelnikowskiej" prasie prowadzi obron
drobnomieszczastwa. Ostro atakowa go Minc i Zambrowski. Prbowaem bra
Borejsz w obron, gdy uwaaem zatrzuty za niesuszne i niezgodne z faktami, ale
nie udao mi si i Borejsza zosta odsunity.
JAKUB BERMANWia kto?
WOLSKI-PIWOWARCZYK, jedna z najbardziej tragicznych postaci, zamany w obozie i
tam zapewne zawerbowany. W jakich okolicznociach, trudno mi powiedzie. Do e
po wczeniejszym zwolnieniu z obozu przyjecha do Moskwy i mia do spenienia
okrelone zadania, o czym wiedziao wiele osb, przede wszystkim werbowanie ludzi.
Wizano go te ze spraw Erli-cha i Altera, przywdcw Bundu z przedwojennej Polski
zamordowanych w 1942 r. w Zwizku Radzieckim. Po wojnie posta penomocnikiem
rzdu do spraw repatriacji i ministrem administracji publicznej. Przychodzi do mnie z
deklaracjami mioci, ktre chyba nie byy cakiem szczere, ale pewnoci, czy ju
wtedy knu co przeciwko mnie - nie mam. Zaleao to przecie od zlece, jakie
otrzymywa.
Na wiosn 1950 r. jego sprawa omawiana bya na plenum i wtedy Piwo-warczyk z
bardzo du zaciekoci zaatakowa Zambrowskiego, mojego nazwiska nie wymieni,
prawdopodobnie umylnie. Zapada uchwaa o wyrzuceniu go z partii i wszystkich
stanowisk rzdowych. I wtedy ja, nie mogc si opanowa, powiedziaem do niego:
prosz wyj. Bardzo nietaktownie i w gruncie rzeczy niepotrzebnie, bo i tak musia
wyj z posiedzenia, wic dopingowanie go do tego byo niegrzecznoci. aowaem
potem, e si tak uniosem.
Wedlug Staszewskiego byl informatorem ambasadora Lebiediewa, a dema-skacja
nastpia, gdy Stalin powiedzie Bierutowi: wiecie, u was jest taki Wolski, ktry pisze
na was donosy i Lebiediew mi je przysya. Wedug za Bie-kowskiego: nie chodzio o
donosy, bo one byy rzecz normaln, a o powaniejsze intrygi, jakie?
WOLSKI, w wyniku otrzymanych zlece naturalnie, dy do przeprowadzenia zmian w
Biurze Politycznym i gwny ogie skierowa na Zambrowskiego, rozpuszczajc o nim
przerne plotki, majce podway jego pozycj. Nie chodzio mu, rzecz jasna, o
Zambrowskiego, ale o mnie i tak jego postpowanie oceniem nie tylko ja, ale i Biuro
Polityczne. Potraktowalimy je jako intryg, ktrej celem jest rozbicie kierownictwa.
Donosw Wolskiego nie widziaem, ale widziaem list Stalina do Bieruta, ktry ten
przysa po wyrzuceniu Wolskiego z partii. Stalin napisa: susznie postpilicie z tym i
tym panem, ktry wtrca si do waszych wewntrznych spraw. Bardzo to znamienny
list. Stalin widocznie doszed do wniosku, e powinien w zaistniaej sytuacji zrobi co
stanowczego, co przywrci nasze zaufanie do Zwizku Radzieckiego. Potraktowa
wic nas jak suwerenne ciao wadne do wyrzucenia Wolskiego i da nam
jednoczenie do zrozumienia, e nie bdzie go broni.
Historia, prosz pani, jest bardziej skomplikowana, ni moe si wydawa z
podrcznikw, a ludzi i ich postpowania nie naley definiowa prostymi, atwymi
schematami. Cikie przeycia nie zawsze uodporniaj, czasem take ami.

.283
282_
_JAKUB BERMAN
JAKUB BERMAN.

Rok 1945-46. Uklad si przedstawia si nastpujco: po waszej stronie 300 tysicy


Armii Czerwonej oraz 230 tysicy sit Bezpieczestwa, 200 tysic wojska i 120 tysicy
ORMO, zwerbowanych przewanie pod przymusen oraz 350 tysicy czonkw PPR-u;
przeciwko wam - 24 milionowy narc znkany okupacj, ale jeszcze nie pokorny, PSL
Mikoajczyka liczce 8C " tysicy czonkw, PPS - do ktrej naleao ponad 200 tysicy
osb oraz. Koci katolicki popierany przez co najmniej 90 procent spoeczestwa.
Jak opracowalicie plan?
CZEGO plan?
Opanowania ich lub zniszczenia, notabene - genialny.
[MIECH] Ani ten plan nie by taki genialny, ani jego wykonanie konsekwentne.
Oceniam go, rzecz jasna, ex post. Z grubsza na podstawie faktw, a nie domysw,
okres, w ksztatowaniu ktrego braem udzia, mona sperio-dyzowa nastpujco:
lata 1944-48, 1949-53, 1954-56. W pierwszym mielimy jeszcze nieustabilizowan
spraw, prowadzilimy wojn domow, nie bylimy uznawani i nie posiadalimy
sankcji. Jest du zasug Gomuki, e opanowalimy t trudn sytuacj. Przeywa on
wtedy wzlot swojej dziaalnoci. Pierwszy zacz wprowadza sowiecki system wadzy
w Polsce, model niedosowny, ale w duej mierze wzorowany na Zwizku Radzieckim
- i cho by gboko przywizany do tradycji, potrafi dokona w sobie przeomu, by
poprowadzi Polsk now drog, zupenie odmienn, ni prowadzona bya przez cae
tysiclecie. Ten nowy ksztat Polski sta si wielk ide jego ycia. W ni zainwestowa
cay swj dynamizm, impet, stanowczo, ktrych mia w sobie szalenie duo oraz
inteligencj. Ograniczon, zgadzam si, ciasn, ale jednak inteligencj. Szkoda, e
tak czsto rozdzieran wewntrznymi wtpliwociami i cieraniem si rozmaitych
kompleksw, rozchwian wahaniami i niepokojami, czsto niewspmiernymi do
sytuacji, a wynikajcymi gwnie ze wiadomoci, e wielu rzeczy nie potrafi.
Sytuacja bya bowiem bardzo trudna. Oddaje j sprawozdanie z plenum PPR-u, ktre
odbyo si w maju 1945 r., w par miesicy po wyzwoleniu Warszawy. Przecie my
oprcz walki z naszymi przeciwnikami musielimy take prowadzi walk z
sekciarstwem partyjnym.
Na dwa fronty, jak zwykle.
TAK byo. Jasny-Zawadzki i Konopka znaleli si na plenum pod mocnym obstrzaem.
Jasny chyba nawet na jaki czas wylecia z partii. Stenogramy z tego czyta si teraz
jak romans kryminalny.
Z wojewdztwa katowickiego pad wniosek przyczenia Polski do Zwizku
Radzieckiego?
Nffi pamitam tego faktu, za to pamitam przemwienie Minca, bardzo pikne. Z
du szczeroci mwi on o wszystkich kopotach i trudnociach, o tym, jak si w tej
Polsce kotowao, jak my prbowalimy przykrci ten
interes i wbrew wszelkim przeciwnociom utrwalalimy jednak wadz ludow, na
gorco zdobywajc kolejne pozycje. Przecie kiedy obejmowalimy wadz, wszyscy
czekali na kolejn wojn i na... Andersa, ktry przyjedzie na biaym koniu i wszystko
zmieni. Inteligencja polska w duej mierze nas bojkotowaa i nawet pani prof. Rajcher,
cakiem rozsdna kobieta, dyrektorka mojej ony w Instytucie Reumatologii
ostrzegaa j, kiedy ta angaowaa si partyjnie: po co si pani angauje, przecie i

tak lada moment wszystko si zmieni.


Te elementy emigracji wewntrznej, ktre dzisiaj obserwujemy, nie s wic w Polsce
czym nowym. Istniay take wtedy i to w jeszcze bardziej spotgowanej skali. Mona
na przykad byo pj do szpitala leczy ludzi, ale ju nie do Ministerstwa Zdrowia na
stanowisko administracyjne, o nie! Bo to nie wypada, nie jest w dobrym tonie,
niepatriotyczne, nie przystoi prawdziwemu Polakowi! Bojkot taki nigdy jednak nie
moe trwa dugo i obejmowa wszystkich warstw spoecznych, wic na niektrych
odcinkach udawao si nam dokonywa duych wyomw. Gwne bowiem zadanie,
jakie sobie od razu postawilimy, to byo zrnicowanie nastrojw spoecznych i
wyonienie nowych elit. Stare elity, ktre funkcjonoway przed wojn, postanowilimy
maksymalnie wykorzysta i wczy do socjalistycznego budownictwa.
Zaangaowalimy wic midzy innymi Bolesawa Krupiskiego, wielkiego znawc
grnictwa oraz Eugeniusza Kwiatkowskiego, przedwojennego wicepremiera,
budowniczego Gdyni, gwnie dziki Mincowi, ktry umia do nich trafi i dla nas ich
pozyska.
Kwiatkowskiego wyrzucilicie w 1947 r.
NIESTETY, zimna wojna. Krupiski jednak zosta. Jednoczenie podjlimy starania o
wyonienie nowych elit pochodzenia robotniczo-chopskiego, ktre w przyszoci
zastpiyby stare. Std niesychany z naszej strony wysiek, by rozwija owiat,
likwidowa analfabetyzm, upowszechnia kultur na tyle, na ile byo nas sta. Std
nasze prby uprzywilejowania modziey robotniczej i chopskiej, jeli chciaa podj
nauk, zwaszcza na wyszych uczelniach. Wcale nie byo to proste, bo na pocztku
wszystkie wysze uczelnie byy wrogo do nas nastawione, szczeglnie krakowska i
trzeba byo stoczy z nimi cik, dramatyczn walk.
O upowszechnienie owiaty, powszechnej przed wojn?
NlE chodzio, naturalnie, o owiat czy analfabetyzm, to szczegy, a o zmian
koncepcji kraju, o zbudowanie cakiem nowej Polski w ksztacie i strukturze, zupenie
niepodobnej do tej, jaka bya kiedykolwiek w historii. O to sza walka. Polska przecie
istniaa tysic lat, przez ten tysic lat nagromadzio si w niej szereg poj,
kompleksw, pogldw, przewiadcze i wiar. I nagle przychodz nowi ludzie,
wszystko jedno skd - std czy z Moskwy i przewracaj kraj do gry nogami, by
uksztatowa go na zupenie inn mod. Przesuwaj Polsk na zachodzie, cofaj na
wschodzie, zamiast
,jjjM

284_
.285
.JAKUB BERMAN
JAKUB BERMAN_

jagielloskiej tworz piastowsk, zmieniaj poprzednie kryteria ocen, kwe; tionuj i


krytykuj dotychczasowe pogldy. Nie wiem teraz, czy zawsz susznie, czy
niesusznie, ale w kocu nie chodzio o racje, a o nurt rewolu-j cyjny, ktry z reguy
amie stare nawyki, stare racje, ksztaty, struktury mity, bardzo niekiedy gboko
tkwice w mentalnoci - budujc nowe. Czy pani sobie wyobraa, e to wszystko
mona byo zmieni atwo i prosto? Nie, nie, przecie to wymagao ogromnego, jak
mwi Rosjanie, amania, to bya walka. Walka, ktra trwa jeszcze dzi, a ludzie wci
nie rozumiej jej sensu. Zapewniam jednak pani, e gdybymy rwnoczenie nie
odbudowywali kraju i nie budowali przemysu - nie istnielibymy. Przecie my
potrafilimy pokierowa repatriacj milionw ludzi. My zaludnilimy w krtkim czasie
cae Ziemie Odzyskane. Walka o nie naleaa do czoowych zada w pierwszym
picioleciu. Bya to batalia wygrana i nawet ci chopi zza Buga, najgorzej chyba do

nas nastawieni, przyjedajc na Ziemie Odzyskane zobaczyli przed sob lepsze


ycie. Zgoda, e mieli szczeglnie na pocztku nieatwo, ale jako si jednak
zadomowili, zagospodarowali i wreszcie ujrzeli, bo ujrze musieli, wiksze przed sob
perspektywy. Czy one daway si porwna z tymi chaupami i chatkami, ktre
zostawili? Naturalnie, potem mogy powstawa rozmaite refleksje, czy jako kraj mamy
ma samodzielno, czy du, kto jest dobrym Polakiem, a kto nie. Niewtpliwie nie
wszystkie nasze rachuby i przewidywania byy suszne, jednak oglny bilans wcale
nie jest zy. On zosta zdeformowany wtpliwociami, jakie wybuchy w latach 198081, poniewa nastpio w tym czasie due cofnicie i nawet to, comy pozyskali w
poprzednich okresach, skurczyo si. Czas jednak zrobi swoje, jak zrobi w pierwszych
powojennych latach. Czas i waciwa taktyka, rnicujca nastroje negacji. Nam - w
duo trudniejszych okolicznociach -udao si dokona powanych wyomw w
rodowisku inynierw i ekonomistw oraz architektw. Tych ostatnich pozyskalimy
przede wszystkim dziki odbudowie Warszawy, ktra staa si spraw ich honoru.
Udao si take zrnicowa pisarzy. Oddziaywalimy na nich wszystkimi moliwymi
sposobami. Zaoylimy pismo Kunica, ktre skupio do znaczny procent bojowej
inteligencji oraz Odrodzenie o szerszej, bardziej liberalnej platformie, w ktrym
znalazo miejsce take duo mdrych ludzi, midzy innymi Zofia Nakowska i
Kazimierz Wyka.
Zlikwidowalicie je w 1950 r., zakadajc Now Kultur, prawda?
NIE zlikwidowalimy, a poczylimy w jedno, bardziej swoim profilem odpowiadajce
czasom, jakie nadeszy.
Na ludziach kultury zaleao nam szczeglnie. Czsto w Radzie Pastwa odbywaem z
nimi spotkania, z wieloma filmowcami czy pisarzami utrzymujc nawet indywidualne
kontakty, prbujc i t metod zyska ich poparcie. Staraem si stworzy klimat,
ktry by ich porywa do pracy, do dziaania. I porywa. Nie wszystkich, rzecz jasna, ale
wielu, zwaszcza modych, szukajcych realnych efektw w swojej codziennej pracy.
Potem nastpio pewne
zrnicowanie czy nawet kruszenie si dotychczasowych postaw w obozie katolickim.
Jedni zaczli dziaa w PAX-ie, czynnie uczestniczc w tworzeniu nowego ustroju,
reszta - nie zrzeszona w PAX-ie - poddaa si zainicjowanym przez nas dyskusjom i
przychylnie zacza ocenia przeobraenia dokonywane w Polsce. Pamitam wiersze
Jastruna z tego okresu, utrzymane wanie w takim optymistycznym duchu, czy
nawet Gaczyskiego, ktry rwnie odegra pozytywn rol w tym chrze. Nie
mwic ju o Andrze-jewskim i innych.
PAX powalalicie, by rozbi Koci katolicki?
NIE, nie. Z powstaniem PAX-u czy si cakiem inna historia. Bolesaw Piasecki
zostay schwytany przez NKWD, siedzia i w pewnym momencie mia rozmow z gen.
Sierowem. Nie wiem, jak do niej doszo, ale faktem jest, e Sierow z Piaseckim
rozmawia i po tej rozmowie stwierdzi: genialny] malczik. Piasecki widocznie
przekona go, e potrafi w Polsce stworzy jak przeciwwag dla Kocioa
katolickiego opart na dostatecznie silnej bazie spoecznej lub opozycj
wewntrzkocieln i prawdopodobnie zaprezentowa mu wtedy swoj koncepcj
zaoenia PAX-u. Przypuszczam, e bez adnej sugestii z czyjejkolwiek strony, gdy
by dostatecznie mdrym, inteligentnym i zdolnym czowiekiem, by samemu te
propozycje wymyle. Sierowowi musiay si one spodoba, bo byy now gwiazdk
na trudnym do opanowania polu, a sam Piasecki tak mu widocznie zaimponowa, e
Sierow przyczyni si do tego, by go zwolniono.
Wia nie Stalin?
NIE, Stalin nie zajmowa si takim szczegami, nie mia na nie czasu. Wypuszczenie
Piaseckiego jest zasug Sierowa. By on dostatecznie powan figur, bo zastpc
Berii, by sam mg o tym decydowa.
Jakie jeszcze zadania mu przydzieli?
NlE musia ju adnych, bo zwolnienie z wizienia zawsze zobowizuje. Szczegw

zreszt nie znam i nawet nie chc w nie wchodzi, bo to zbyt poufne sprawy. Piasecki
wyszed i od razu, ju w 1945 r. zaoy PAX. Jakie nici czyy go potem z Moskw, nie
wiem, mog tylko stwierdzi, e ambasada radziecka przez cay czas w tej czy innej
postaci patronowaa PAX-owi. PAX jednak nie dy do rozbicia Kocioa, bo byoby to
przedsiwzicie skazane na niepowodzenie, ale prbowa zrnicowa postawy w
obozie katolickim.
Temu zrnicowaniu sprzyja take lepy, bezwzgldny terror, jakim chcielicie
zastraszy spoeczestwo i rwnolegle zastosowalicie, prawda?
BZDURY.
Wic kilka faktw z wrzenia 1945 r.: komendant U B w Bochni zamordo-

286_
_287
-JAKUB BERMAN
JAKUB BERMAK.

wa burmistrza Bogucic, Jzefa Koodzieja, prezesa "Wici", Wojciecha Kaczmarczyka,


zarzdc miejscowej mleczarni, Wladysawa Kukiela, dziaacza PSL-u, Stanisawa
Mariasza, oraz zamczy torturami burmistrza apa-nowa, Jana Jarotka, i zastrzeli
czonka lokalnego komitetu wykonawczego PSL-u, Jzefa Szydowskiego.
Szydowskiemu przed zastrzeleniem wycito jzyk, wyrwano paznokcie i
pogrzebaczem wypalono oczy. Wjt wsi Samaki koo Siedlec zosta zabity w obecnoci
mieszkacw caej wsi, domy ich spalio UB. Mjr Sobczyski, komendant UB w
Rzeszowie, i sekretarz PPR-u w Przemylu wycignli z domu Wadysawa Kojdera,
czonka komitetu wykonawczego PSL-u, znaleziono go w lesie zabitego 30 kulami.
OCH, prosz pani, nie tkwiem w tych materiaach i ich nie analizowaem. Przyznaj,
e w pierwszym momencie wpadlimy w eufori i nie docenialimy podziemia
londyskiego. Podziemie te zreszt byo pocztkowo oszoomione tempem, w jakim
wprowadzalimy now wadz, potem jednak wydao nam walk. Nie cae, naturalnie,
bo byy przypadki, e AK-owcy przychodzili do nas, zgaszali si do naszego wojska,
ale w niektrych regionach walka trwaa. Najduej w biaostockim, lubelskim,
rzeszowskim. Potem nastpi tragiczny incydent prby oddziaywania na nasze
wojsko. W jednym z pukw nastpiy fakty dezercji i mielimy cikie przejcia z tego
powodu.
Wszystkich polskich onierzy wywieziono na Sybir. WYOLBRZYMIONE informacje, nie
dysponuj jednak cisymi danymi.
W listopadzie 1945 r.: w okolicy Tarnobrzegu aresztowano ponad 500 mczyzn za
zwoanie zebrania powiconego pamici zmarego wanie Wincentego Witosa; w
rejonie Ostrowa Wielkopolskiego 150 ludzi osadzono w obozie, w ktrym poprzednio
trzymano Niemcw; w Kpnie wycignito z domw 300 osb, wielu z nich nigdy nie
powrcio.
NlE znam tych faktw i nie wiem, po co si je opisuje. Takim sposobem szkodzi si
tylko sprawie i robi apologi podziemia. Stawiajmy spraw uczciwie. Po pierwsze - w
Polsce odbywaa si rewolucja, a w rewolucji jak to w rewolucji zawsze s ofiary, bo
takie jej prawa, nic na to nie poradz. A czy rewolucja francuska nie wkraczaa
zbrojnie do Europy? czy wtedy nie ginli ludzie? Pani mi zaraz powie, e we Francji
istniaa dostatecznie liczna warstwa popierajca rewolucj, a w Polsce - nie. To
kamstwo. My te mielimy swoich zwolennikw. Po drugie - obejmujc wadz
mielimy nieustabilizowan sytuacj i prowadzilimy wojn domow. Do nas
strzelano i my z koniecznoci strzelalimy do nich. Bardzo ostro i czsto likwidujc

bezwzgldnie. Gino przecie mas partyjnikw, bezpieczniakw i onierzy KBW, na


szosach zatrzymywano kadego podejrzanego. Moj on te raz zatrzymali, jak
jechaa na inspekcj.
Ale pucili? I CO z tego! Jednych puszczano, drugich nie. A po co do nas strzelali?
Przeci nie z zamiowania do strzelania, ale po to, by nas przewrci i samemu obj
wadz. Staa sprawa: albo my, albo oni. Na si musielimy odpowiada si.
Wedug Krystyny Kerstenowej ["Historia Polityczna Polski 1944-56"]: "Zakres
wszystkich form represji by bardzo duy, by on przy tym czciowo tylko funkcj
realnego oporu, jaki napotykaa wadza. Represje dotykay nie tylko ludzi
wystpujcych z broni w rku, lecz take zaangaowanych w dziaalno polityczn,
nie wykraczajc poza zakres swobd, zagwarantowanych umowami jataskim.
Dotykay take masowo ludnoci wiejskiej". / liczby: pidziesit, a przed wyborami
do sejmu i sto wyrokw mierci miesicznie, ogaszanych w Gosie Ludu obok cen
kartofli i cebuli oraz 100 tysicy (wedug oblicze MBP) lub 150 tysicy (wedug
pniejszego MSW) trzymanych w wizieniach i piwnicach UB-owskich.
GUPSTWA pisze. Nie znam tych liczb, ale musi pani zrozumie zasad. Nie twierdz,
e bya u nas wojna domowa, ale e wystpoway pewne elementy wojny domowej. A
w wojnie domowej albo jedna strona ma. racj, albo druga. Nigdy obie. Nie neguj
zreszt ideowoci modych chopakw walczcych w lasach, tylko stwierdzam, e
niestety, oni walczyli o niesuszn spraw, z gry przegran, bo opart na
bezsensownych zaoeniach.
Ich byo 20 tysicy, z czego w lasach zaledwie kilka, wic do kogo strzelalicie?
NlE wiem, ilu. A strzelalimy, bo co mielimy robi? Da si samemu wystrzela! albo
podnie rce i podda si! Przecie to dopiero doprowadzioby do katastrofy.
Wkroczyyby wojska radzieckie i zdawiyby wszystko. Wszystko. Nie rozumiem pani
logiki.
Polska - gosilicie - miaa by niepodlega.
Bo bya, ale my trwalimy na pewnym etapie historycznym, ktry trzeba byo
pokona i go pokonalimy, innej rady nie widzielimy. Stopniowo uspokajalimy
nastroje, a fala napicia zacza opada, albo raczej przesuwa si na inn
paszczyzn.
Referendum, czemu miao suy?
TRAKTOWALIMY je jako wstp do przyszych wyborw, pozwalajcy zorientowa si
nam w przekroju nastrojw spoecznych.
Kto wpad na jego pomys? Osbka twierdzi, e on. NIEPRAWDA, jeli chodzi o
ciso, to ja.
Znaczy Mikoajczyk mia racj. Od pocztku podejrzewa, e PPS speniaa rol
parawanu, a referendum zaplanowalicie, by unikn wyborw do sejmu, do ktrych
zobowizalicie si wobec rzdw zachodnich.
288_
_289
-JAKUB BERMAN
JAKUB BERMAN_

przeora opini, publin,


ciwmkami oraz eby
s, s"o"ie:
go
Pan /e opracowa?
"
Byo powoane

sformuowao. Byy one Musia jedno z tych a w tej zabawie, a byo kwestionowa
granic pierwsze:
J L. L
".,
-^ ^"jacn l'
dobre, bo Mikoajczyka postawiy w k pyta zanegowa, gdy inaczej -'
nie bardzo
wiedzia ktre. Tri na Odrze i Nysie uyckiej czy reform
Jaki?
1 hczyem, naturalnie, na lepszy. Przecie gdybym
nak, e nawet ten, ktry ^sI^tT '^ ^P02(tm)1' Uwaaem Jed-Prcz wynikw bowiem
S st^ " ^ T/ ^"^ WidZ6nia Cad' czasie trwania kampan" atratai08"011111", " ^
"T' ^ WOy ^ W *^J^^^^
przeprowadzi analizy, jaki miay aniu \*vynikw, a nie o ich faszowaW Krakowie podalicie prawdziwe, dlaczego? '
opozycyjnoci byvo tam wiksze ni w innych
eniem
obno mielicie ZatoukaraHWysiedl
nie
Prezydent Krakowa tym grozi.
s
,
""
,
Przych<JZi nam *o gowy i byby nawet nie do
!,eferend7 nie balimy peenej jednoci, ale nie zakonik
"" ^ ^ "^J3' NaSZ5Ze P-ewidywania okazay si
nlC mafZy senae i nikt ni,ie zamierza oddawa Ziem
M'e? fco /an Starewicz powiedzia, e ludzie na Ziemiach Odzyskanych gosowali
przeciwko granicy na Odrze i Nysie i do dzisiaj nie moe, niestety, zrozumie
dlaczego.
To jakie aberracje, ktre zawsze si zdarzaj. Co my zreszt dziwimy si rnym
chopom, kiedy teraz tysice inteligentw, mdrych, wyksztaconych zajmuje
bezsensowne, gupie stanowisko. Im naley si dziwi, a nie tamtym chopom,
wyrwanym z wioski, gdzie zza Buga, ktrzy nawet jeli otrzymali lepsze
gospodarstwa, doskonae zabudowania, to marzyli, zwyczajnie marzyli, by wrci do
miejsca, do ktrego byli przyzwyczajeni. Przecie to byy ich pierwsze lata na obcym
gruncie, jeszcze si oni nie oswoili z nowymi warunkami ycia, proces akomodacji
wcale nie przebiega tak prosto, jak by si chciao.
Miaem - pamitam - rozmow z literatami. Jeden z nich powiedzia: u nas w Domach
Robotnika zdarza si wiele przypadkw demolowania sprztw, zupenie
bezsensowego niszczenia, trzeba z tym walczy. Odpowiedziaem mu: trzeba si
wczu, wmyle w psychologi jednego czy drugiego chopaka, ktry przyjecha ze
wsi i przeywa swoje pierwsze miesice w nowym rodowisku; wyrwany zosta ze
starego rodzinnego wiejskiego domu, rzucony w miasto, do fabryki, puszczony
samopas i std takie, a nie inne jego zachowanie, std to demolowanie; naley si
nim zaj, a nie potpia, czy doszukiwa si w jego dziaaniu jakiego racjonalnego
sensu, bo takiego nie ma.
Czy proces proletaryzacji chopw by atwym procesem? Nie, nigdzie nie by, w
Europie Zachodniej take nie. Czy wic proces asymilacji chopw na Ziemiach
Odzyskanych mg przebiega prosto? Te nie. Opinii Starewicza jednak nie uwaam
za suszn. Moe poszczeglne gminy, poszczeglne gniazda wypowiaday si
przeciwko granicy na Odrze i Nysie, nie sdz jednak, by wszyscy, en masse
przechodzili na pozycje anty. Nie wierz w to. Na Ziemiach Odzyskanych osiado duo
onierzy, ci na pewno tak nie gosowali.
Wic jak? Wedug danych PSL-u, z koniecznoci wycinkowych, w 2 004 okrgach
wyborczych (na 11 070) przeciwko wam gosowao 83,54 procent.
NIE umiem powiedzie. Prawdopodobnie w niektrych orodkach byo tak, a w innych

mielimy wikszo.
Dlaczego nie ujawnilicie chocia tej prawdy?
PROSZ pani, nie mona, jak si chce pozosta. Gdybymy mieli alternatyw
wygrywamy-zostajemy, przegrywamy-oddajemy wadz, wtedy oczywicie mona
mwi ca prawd. Ale my tutaj jestemy w sytuacji przymusowej i nie moemy w
takich czy innych wyborach kierowa si kryterium wikszoci, bo nie mamy komu
przekaza wadzy. Wtedy nie mielimy i teraz nie mamy.
Nie rozumiem.
290_
.291
JAKUB BERMAN-JAKUB BERMAN

A KOMU mielimy przekaza wadz?! Moe Mikoajczykowi! Albo stoi cym bardziej na
prawo od Mikoajczyka? Albo diabli wiedz komu jeszc ? Pani mi zaraz powie, e
byoby to uszanowanie demokracji. I co z tee i Komu potrzebna taka demokracja!
Teraz zreszt take nie moemy rb'' wolnych wyborw, nawet bardziej teraz ni
dziesi czy dwadziecia lat te mu, bo przegramy. Nie ma co do tego wtpliwoci.
Wic jaki sens maj takie wybory? Chyba e chcielibymy okaza si takimi
ultrademokratami, takimi dentelmenami, zdj cylindry z gw, ukoni si,
powiedzie: prosz bardzo, idziemy na odpoczynek, bierzcie sobie wadz.
No. No i co? [krzyk] No i co? Dlaczego pani mwi "no"?
Bo tak powinnicie zrobi, wanie tak. NlE chc uywa brzydkich sw.
Wic ja ich uyj: was tu nienawidz.
PROSZ pani, polityki nie robi si dla przyjemnoci i nie dlatego, by by rozumianym
czy lubianym. Wiem, e teraz jest le, ale jest jaka perspektywa, e poprawimy. My
poprawimy, jestem o tym gboko przekonany. Przy wszystkich amacach i
zygzakach wybrniemy z sytuacji. Moe nie za mojego ycia, ale wybrniemy. Polska
wcale nie jest skazana na zagad, absolutn zagad.
Ale wy uwaani jestecie za przyczyn wszelkiego za, ktre spado na nard, czy pan
tego nie widzi?
SKUTEK ciemnoty umysowej, tak, ciemnoty! [krzyk]. Nie mona operowa XIXwiecznymi pojciami. Powstay dwa wielkie mocarstwa, zostay okrelone i ustalone
strefy wpyww. My znalelimy si w strefie wpyww radzieckich, co byo naszym
szczciem, bo sprzyjao dokonaniu szeregu przeobrae, cho zgadzam si,
wprowadzio wiele ogranicze, nikt istnienia ich nie kwestionuje. Musiay si one
spotka z oporem ze strony ludnoci, ktra wyrosa i bya zronita z cakowicie
innego rodzaju pojciami. Ale, prosz pani, czy ludzie nie ulegaj przeobraeniom?
czy si nie zmieniaj, gdy rzeczywisto zaprzecza ich wyobraeniom?
Naprawd pan nie widzi?
U NAS ludzie s niewtpliwie obarczeni kompleksami, jakich nie maj Czesi, Rumuni
czy nawet Wgrzy, poniewa nie przeszli oni takich perturbacji, ani pod wzgldem
geograficznym, ani socjalnym, jakie przeszlimy my, ale trzymanie si absurdw lub
uwaanie, e mieszkamy na ksiycu, a nie nad Wis i Odr, jest kompletn bzdur.
To na innej planecie mona rozmyla i medytowa albo pisa poezj, nie tu. Przecie
powsta inny wiat, inne groby, inne niebezpieczestwa, inne perspektywy. Czy
mona byo w ktrymkolwiek momencie wyobrazi sobie, e Polska bdzie Polsk midzywojenn? W tej
konstelacji? w tym ukadzie si? Przecie to nie do pomylenia. Trzeba by guchym i
lepym, eby nie widzie, i my - polscy komunici -uratowalimy Polsk przed
najgorszym.
Sikorski, Anders, Arciszewski, Sosnkowski (kto nie!), wreszcie na kocu Mikoajczyk -

nie chcieli?
CHCIELI czy nie chcieli, nie ma znaczenia, bo nie intencje si licz, a rozum
polityczny. Tego rozumu panom z Londynu zabrako. Mikoajczykowi szczeglnie. On
nie chcia zrozumie, e jeeli przez Polsk prowadzi droga komunikacyjna do Europy,
to Zwizek Radziecki musi mie pewno, i ta droga nie zostanie przecita, czy w
ktrym momencie naruszona.
Drogi komunikacyjne by zagwarantowa.
PANI nie wie, co mwi. Ja ich znaem i wiem, co sob reprezentowali. Mikoajczyk
przewrciby si, a gwarancji bezpiecznych dla Zwizku Radzieckiego drg by nie da.
Skd pan to wie?
WIEM, bo go bardzo dobrze poznaem. On chcia oszuka. Tak, tak, oszuka [krzyk].
Udawa, e Polska jest Finlandi, a Polska nie byaby Finlandi, bo Finlandia ley w
innym miejscu Europy. Nie zagraa Zwizkowi Radzieckiemu, nie jest drog
strategiczn, dlatego mona jej byo pozwoli na takie czy inne metody rzdzenia, a
my nie moglimy sobie pozwoli. Ja abstrahuj ju w tej chwili od ideologii, od
spoecznych aspiracji, by podwign doowe masy milionw ludzi, jakie mielimy my,
a nie mia pan Mikoajczyk, bo przecie on w gruncie rzeczy walczy o kuaka
o Polsk, prosz pana.
JAK Polsk! [krzyk] obszarnicz, kuack. Nie chc go obraa, naturalnie, ale tak
mia ideologi. Czy ona odpowiadaa interesom biedniakw? czy odpowiadaa
interesom proletariatu?
Mikotajczyk walczyo Polsk-polsk!
MY te, my te. Od pocztku stalimy na stanowisku zachowania odrbnoci
narodowej i tradycji. Selekcjonowalimy te tradycje - zgoda - kady przeom je
przewartociowuje. W historiografii polskiej XIX wieku wystpoway rozmaite fale, nie
bralimy ich wszystkich w czambu do narodowego dorobku, rnicujc na postpowe
i reakcyjne. Zasadniczo nawizywalimy do demokratycznych tradycji, ale moe
zbytnio je zawalimy, moe nie uwzgldnialimy wszystkich, ktre trzeba byo
wczy. S to jednak normalne bdy postpujcej naprzd rewolucji. Znacznie
wiksze popeniono na Wschodzie i te si z nich wycofano. My rwnie z niektrych
rzeczy si wycofalimy i wycofujemy. Wszyscy politycy to robi, jeli rozumuj reali-

292_
_293
_JAKUB BERMAN
stycznie, tylko Mikolajczyk i panowie z Londynu nie potrafili przyzna si do swoich
bdw. Ja wielokrotnie ju powtarzaem, e Mikoajczykowi dabym dwj z geografii,
bo wystarczyo spojrze na map i zobaczy, gdzie jest Polska i od czego zale jej
losy w tej czy innej koniunkturze lub w takim czy innym ukadzie si. Do Mikoajczyka
nie docierao, e Zwizek Radziecki musi mie Polsk bezpieczn, a wic tak, ktra
nie bdzie mu bryka, a wic w jakim sensie cakowicie podporzdkowan, tak, tak,
podporzdkowan.
Wy im to gwarantowalicie?
TAK, bo midzy nami - polskimi komunistami a Zwizkiem Radzieckim -istniaa
podwjna zaleno, nie tylko pastwowo-polityczna, ale i ideologiczna oraz
reprezentowalimy okrelony program i zapewnialimy jego realizacj.
/... nie moglicie oszuka? KOGO oszuka?
No, Zwizek Radziecki, zapewniajc im wionie te drogi komunikacyjne. A DLACZEGO
mielibymy ich oszukiwa?
eby nie oszukiwa nas. NIKOGO nie chcielimy oszukiwa.
Wic prosz: w Manifecie Lipcowym z 22 lipca 1944 r. pisalicie: "PKWN deklaruje
uroczycie przywrcenie wszystkich swobd demokratycznych, rwnoci wszystkich
obywateli bez rnicy rasy, wyznania i narodowoci, wolnoci organizacji

politycznych, zawodowych, pracy i sumienia".


PANI nie uwzgldnia czynnika czasu, w ktrym dokument ten by powoywany. W
Manifecie zapowiadalimy take nacjonalizacj rodkw produkcji i mwilimy, e
natychmiast bdziemy zabiera tylko wasno poniemieck, co zostao wykonane,
natomiast w stosunku do polskich kapitalistw czy obszarnikw, ktrzy brali czynny
udzia w ruchu oporu, proponowalimy wypat doywotnich rent lub odszkodowa.
Nie wykluczalimy te przyznania odszkodowa dla wacicieli zagranicznych
powizanych z koalicj antyhitlerowsk. Tak trzeba to byo zapowiedzie z uwagi na
sojusznikw alianckich i interesy koalicji. Potem zaoenia nacjonalizacji
zmodyfikowalimy. Najpierw wyklu si pomys z ustanowieniem zarzdw
pastwowych, a potem - w miar narastania antagonizmw klasowych - wystpiy
tendencje do rozszerzenia zakresu nacjonalizacji, a nie jej zwenia. Sprzyjay temu
nastroje w kraju, na ktre musielimy reagowa.
Wic prosz.: w wyniku pertraktacji prowadzonych z Mikolajczykiem w rok pniej w
Moskwie na temat powoania Tymczasowego Rzdu Jednoci Narodowej w miejsce
KRN-u (kiedy to Gomutka woa: wadzy raz zdobytej nie
JAKUB BERMAN.
oddamy nigdy. Moecie krzycze, e leje si krew narodu polskiego, e NKWD rzdzi
w Polsce... Macie do wyboru albo porozumienie i wsplna praca nad odbudow Polski,
albo rozejdziemy si) zgodzilicie si, e w jego skad wejd cztery przedwojenne
partie koalicyjne i e ludowcy otrzymaj w nim jedn trzeci wszystkich stanowisk;
obiecalicie przeprowadzenie wyborw do sejmu na zasadach powszechnego,
rwnego, proporcjonalnego, bezporedniego i tajnego gosowania, czego nie
zrobilicie; ogosilicie amnesti dla onierzy Armii Krajowej, by po ujawnieniu si ich
aresztowa oraz zobowizalicie si, e Armia Czerwona, jak i wszystkie inne organy
cywilne, partyjne i bezpieczestwa nalece do mocarstw zagranicznych zostan
ewakuowane, co te okazao si nieprawd.
Co tym waciwie chce pani udowodni? e kamiecie, bez przerwy kamiecie.
ZARAZ, zaraz, mymy mwili rnie o wielu sprawach, ale w rnych okresach. W
1945 r. mielimy inn perspektyw ni ta, jaka uksztatowaa si w drugiej poowie
1947 r., ju nie mwic o roku 1949. Cel jednak by zawsze ten sam: stworzy inn
Polsk, jednolit narodowociowo, bez analfabetyzmu, bardzo uprzemysowion, o
wysokim poziomie cywilizacyjnym, rozwinitej kulturze, umoliwiajc ogromny
awans spoeczny milionom ludzi. Tak j sobie wyobraalimy. Tak mielimy jej wizj.
/ by j zrealizowa U B spalio ponad 300 gospodarstw w osadzie Wwol-nica w
powiecie puawskim; trzymao Jana Troka ze Stargardu w zimnej piwnicy z nogami w
wodzie, ktra zamarza; wieszao ludzi z nogami do gry i wstrzykiwao im wod do
nosa oraz zaciskao obrcze na gowach do zemdlenia; wbijao drzazgi pod paznokcie
winiom w Bochni oraz bio ich w pity w Krakowie, odzi i Rybniku. Te mordy,
palenia, tortury, na tak skal nieznane w Polsce od wiekw, byfy elementem
kampanii wyborczej do referendum oraz do pierwszego i ostatniego z udziaem PSL-u
sejmu, ktre to wybory mielicie wygra jeszcze przed wyborami, jak chcia Stalin.
NAJWICEJ naduy popeniono w pierwszym okresie, przyznaj. Byo wtedy wiele
aresztowa uzasadnionych i nieuzasadnionych oraz wydawano wyroki nie zawsze
suszne. Trzeba jednak zrozumie, e zagroenie rodzi lk. Zagroenie za byo due:
trwaa walka z bandami, istniao walczce podziemie, majce oparcie w PSL-u, co
bardzo komplikowao sytuacj i stwarzao niewygodn pozycj take dla Mikoajczyka,
bo czyo si z pokusami, ktrym nie potrafi si oprze. My jednak
zaproponowalimy Mikoajczykowi przed wyborami uczciwe rozwizanie.
Wystpilimy z ofert utworzenia wsplnego bloku dajc opozycji czy popozycji
maksymalnie duo mandatw, liczc na to, e uchronimy si przed wyborczymi
niespodziankami, ktre zmusz nas do robienia rzeczy niewaciwych czy niedobrych.
Niestety, nie wyszo i to nie wyszo przez pana-Mikoajczyka. Osobicie prowadziem

294_
.295
_JAKUB HERMAN
JAKUB BERMAN_

rokowania ze Szwalbem, ktry odgrywa rol porednika midzy PPR-em a PSL-em,


przekazujc im nasze warunki. Proponowalimy najpierw 25 procent mandatw do
sejmu, a potem jedn trzeci. Byo to wszystko, co da moglimy, bo chcielimy
razem z sojusznikami, czyli SL-em, SD i PPS-em mie przewag. Pan Mikoajczyk
zachowa si jednak wyjtkowo zaborczo i da dla PSL-u co najmniej 75 procent
mandatw, co byo nie tylko nierealne, ale wrcz zupenie fantastyczne z jego strony.
Nie wolno nam przecie byo straci monoci decydowania o kraju i oddziaywania
na kraj, bo wtedy zachwiayby si wszystkie nasze koncepcje przyszociowe,
prawda? Zgodzilimy si jednak da im powany udzia, co byo w gruncie rzeczy
propozycj jakiego rozsdnego pluralistycznego rozwizania. Niestety PSL nasze
warunki odrzucio.
I znowu trzeba byo korygowa wyniki?
POSTAWMY spraw uczciwie: czy mona byo tego unikn? czy mona byo unikn
korygowania wyborw, gdyby si okazao, e prowadz one do kapitulacji?
Uczciwiej nie oszukiwa i nie robi wyborw.
PROSTA odpowied, tylko zadanie niewykonalne, poniewa naruszone zostayby
zobowizania midzynarodowe, a od nich uzalenione byo uznanie nas jako rzdu.
le si stao, e Mikoajczykowi nie starczyo rozumu i nie potrafi ograniczy si do
lojalnej opozycji. By moe wtedy sprawy potoczyyby si inaczej.
Jak?
MOE dymisja, czy ucieczka Mikoajczyka, nastpiaby nie za kilka miesicy, a za dwa
lata, kiedy ju zdobylibymy wicej dowiadcze we wsppracy z elementami
opozycyjnymi, co z pewnoci bardzo by si partii teraz przydao. Bo e nastpiaby,
to naturalnie nie ulega wtpliwoci. Nadcigay zimnowojenne fale i one w gruncie
rzeczy przesdziy o takim a nie innym kocu PSL-u.
Co zamierzalicie zrobi z Mikolajczykiem, gdyby nie uciek?
NIE pozostaby na tym samym stanowisku, to pewne. Jednak, e ucieknie, nie
podejrzewaem. Odsanialimy wanie gmach Polskiego Komitetu Planowania
Gospodarczego, kiedy kto podszed i powiedzia, e Mikoajczyk uciek.
Po zlikwidowaniu PSL-u przysza kolej na PPS, a w myl zasady walki na dwa fronty,
po rozprawieniu si z Jasnym-Zawadzkim i Konopk na Gomuk. NIE, nie, pierwsze
spicie z Gomuk nastpio nie z powodu jego przemwienia o roli PPS-u, a prawie
rok wczeniej. Jesieni 1947 r. Zwizek Radziecki wystpi z inicjatyw utworzenia
Biura Informacyjnego Partii Komunistycznych i Robotniczych, ktre nie miao by odtworzeniem Kominternu, ale prb
skoordynowania dziaa poszczeglnych partii na zasadach jednomylnoci, a nie jak
poprzednio podporzdkowania si wikszoci.
Najpierw Gomuk by u Stalina, potem ja byem u Stalina. Jechaem na urlop do
Kisowodzka - uzdrowiska na Kaukazie, zatrzymaem si w Moskwie, Stalin dowiedzia
si, e jestem i poleci wezwa mnie na Kreml. Zebrao si cae gremium, czterech
czonkw Biura Politycznego: Stalin, Woro-szyow, danow, Mootow oraz Furcewa.
Posadzono mnie koo danowa. Z pewnym zaskoczeniem zauwayem, e jest ze
Stalinem na ty, co byo ewenementem, bo Stalin z nikim nie by na ty, moe z
Mootowem, ale tylko gdy byli we dwjk.
Podano herbat. Wiedziaem ju, e nie bdzie to towarzyskie spotkanie, chocia
Stalin by wyjtkowo grzeczny i uprzejmy. Zreferowa spraw w skromnej formie.
Usyszaem, e ma by zwoana jaka poufna narada europejskich partii
komunistycznych, ktra jednak moe skoczy si ogoszeniem komunikatu. Na

naradzie za powstanie Biuro Informacyjne.


Woroszyow zaproponowa, by narada odbya si na Krymie, chcia prawdopodobnie
powtrzy co w rodzaju Jaty, ale inni zaproponowali Polsk. Nie miaem nic
przeciwko temu i wszyscy si tego uchwycili.
Stalin ani mnie, ani wczeniej Gomuce nie powiedzia do koca, czym bdzie to Biuro
Informacyjne. Podkrela tylko, e w aktualnej sytuacji midzynarodowej, kiedy
Ameryka podejmuje prb wzicia wszystkich za eb i z naszej strony potrzebna jest
koncentracja si. Te argumenty mogy, naturalnie, przemawia. Nadszed przecie
okres ogromnego natarcia i zaborczoci Ameryki. Trzeba byo si skupi i odpiera te
ataki. Biuro stawao si szans na konsolidacj partii komunistycznych i uodpornienie
caego obozu socjalistycznego na agresywno przeciwnika. Pomys Stalina by wic
dobry, tym bardziej e nie zapowiada adnego skrpowania, a wrcz przeciwnie Stalin podkrela, i w ramach Biura Informacyjnego kada partia zachowa
samodzielno i sama bdzie decydowa o swoich sprawach wewntrznych. W tym
kontekcie w powoaniu Biura nie widziaem nic niepokojcego, co zapowiadaoby
jakie ograniczenie naszych dziaa.
Po tej rozmowie napisaem do Gomuki list, dokadnie relacjonujc mu przebieg
spotkania i pojechaem na urlop. Wiedziaem, i Gomuk przeczuwa, e w idei
powoania Biura mog kry si i inne od przedstawionych nam, dalej idce cele.
Mymy wprawdzie take je przewidywali, nie mona si jednak opiera na
przeczuciach, a na faktach. Fakty wyglday dosy niewinnie.
Narada odbya si w Szklarskiej Porbie. Polsk parti reprezentowali Gomuk i Minc,
ja byem doradc. Przebieg jej znacznie odbiega od wersji przedstawionej przez
Stalina Gomuce i mnie. Gomuk zacz si denerwowa: Stalin mnie oszuka,
bdziemy gosowa przeciwko powoaniu Biura Informacyjnego. Przeraziem si.
Zdawaem sobie spraw, jakie konsekwencje wynikn z sytuacji, gdyby Polska
gosowaa przeciwko. Przecie trzeba by
296_
-JAKUB HERMAN
"297
JAKUB BERMAN_

byo zerwa lub odroczy obrady. Tumaczyem Gomuce: zrozum, e to absolutny


wyom, pknicie w caym ukadzie si; i zrozum, co znaczyoby, eby Polska si
wyamaa i naruszya jedno obozu. Przecie oznaczaoby to, e zdradza i naraa
Zwizek Radziecki... Nie musz dopiewywa, jakie nieszczcia na nas by spady.
Jakie?
NASZA ekipa poszaby k czortu, naturalnie, a przyszaby straszna ekipa, lepiej nie
myle, jak straszna.
Moje perswazje do Gomuki zupenie nie docieray. Zachowywa si jak mae dziecko,
ktre nie wie, na jakim wiecie yje i nie liczy si z realiami. Mia jakie kompleksy,
ktrym nie potrafi si przeciwstawi. Wsiadem w samochd i pojechaem do
Warszawy. Zebrao si Biuro Polityczne, zreferowaem sytuacj. Zdawalimy sobie
spraw, e obowizuj nas pewne kanony, konkretne ukady, moemy osabia
ewentualne minusy, jakie z nich wynikaj, co zreszt robilimy, ale musimy trzyma
si solidarnie z caym zespoem. Stanlimy Gomuce dba i podjlimy uchwa
zobowizujc go do solidarnego gosowania za powstaniem Biura Informacyjnego i
rezolucj w zaproponowanej przez Zwizek Radziecki treci, zezwalajc mu jednak na
formuowanie pewnych zastrzee, jakie mamy w tej czy innej postaci. Go-muka
musia si naszej decyzji podporzdkowa.
Inne delegacje, oczywicie, od pocztku byty - za?
NATURALNIE. Szczeglnie Dilas, ktry teraz jest taki bojowy. Wtedy niesychanie
usunie wali w parti francusk i wosk, e po klsce Niemiec nie walczyy o wadz

i rozbroiy swoje milicje partyjne. Wczeniej zaistnia spr: rozbraja milicje czy nie
rozbraja. Rozbrojono - za zgod i z inspiracji Moskwy, ale na naradzie Dilas pomin
t okoliczno i sta si gwnym motorem gromienia tych partii za to posunicie.
Prawdopodobnie po to, by ich troch postraszy.
W przerwie obrad, jeszcze przed podjciem rezolucji o zawizaniu Biura doszo
midzy mn a danowem do sprzeczki. Powiedziaem mu, e powinnimy wrci do
zasad VII Kongresu Kominternu z 1935 r. - przeomowego, ktry proklamowa front
ludowy i nie potpia cakowicie socjaldemokracji. Jest ona bowiem ogniwem, ktre
pozwoli nam umocni si na terenie Europy Zachodniej. Europa Zachodnia za bdzie
nam potrzebna, by j przeciwstawi Ameryce.
Myl ta bya kontynuacj moich rozwaa jeszcze z sierpnia 1943 r., kiedy to
napisaem memoria na temat stosunkw w powojennej Europie i wrczyem
Togliattiemu. Pisaem wtedy, e po wojnie naszym celem strategicznym stanie si
nawizanie cisych wizw gospodarczych i kulturalnych z Europ Zachodni, by j
uodporni na penetracj amerykask. Przewidywaem bowiem, i Ameryka w wyniku
wojny umocni si, zostanie wielk potg i rozpocznie batali o Europ Zachodni,
prbujc j sobie podporzdkowa,
co zreszt natychmiast zaczo si sprawdza. wiadczy o tym choby plan
Marshalla, ktry wprawdzie duo ich kosztowa, ale przynis USA ogromne korzyci.
Togliatti mi nie odpowiedzia, ale z pewnoci o mojej koncepcji poinformowa Rosjan.
T myl kontynuowaem w toku mojej rozmowy ze danowem w Szklarskiej Porbie.
danow do opryskliwie mi odpowiedzia: nie bdcie tacy wani, my w Moskwie
lepiej wiemy, jak stosowa marksizm-leninizm. Na takie dictum, oczywicie, nie
miaem argumentu i rozmow zakoczyem.
Po konferencji pada propozycja, by siedzib Biura Informacyjnego bya Warszawa.
Zdobylimy si na odwag i zrobilimy unik, swoj odmow tumaczc wzgldami
raczej ubocznymi, bo gospodarczymi. Mwilimy, e prowadzimy wanie rokowania z
Ameryk, zabiegamy o poyczki, o zwrot zota rzdu londyskiego i nie jest nam ani
wygodnie, ani zrcznie te rozmowy komplikowa. Nie chcielimy po prostu wyranie
angaowa si w co, co nie bdzie si Zachodowi podoba, tym bardziej e nie
bylimy pewni, w jakim kierunku potocz si losy Biura.
A Biuro z siedzib w Warszawie nie dawalo moliwoci wpywania na jego decyzj?
NIE trzeba na to liczy. Delegacja radziecka zawsze przeforsuje swoje stanowisko. Nie
bylimy - wiecie - tacy abstrakcjonici i wiedzielimy, e bd nam dokucza, stale
przyjeda. Moe tutaj nie byliby tacy bezczelni, jak gdzie indziej, bo my lepiej
znamy si na tych ich kawakach, ale mimo to wolelimy nie bra na siebie caego
odium za wynik przedsiwzicia, nie wiedzc dokadnie, ku czemu Biuro bdzie
sterowao i jakie rezolucje podejmie. W razie czego nie chcielimy, by caa uwaga
skoncentrowaa si na Warszawie i na nas oraz ebymy ponosili odpowiedzialno za
konsekwencje caej tej historii. Zreszt wyraenie takiej zgody zmuszaoby nas do
stosowania dwuznacznej gry, czy obudnych posuni, a my przecie w adnym
momencie nie chcielimy oszukiwa Rosjan, czy by wobec nich nielojalni. Zaleao
nam wprawdzie na przeforsowaniu celw, ktre by nam odpowiaday i byy zgodne z
naszym interesem, ale nigdy nie za cen stosowania wobec nich nieuczciwych gierek
czy sztuczek. Odpowiada wic nam udzia w pracach Biura Informacyjnego, ale jako
solidny czonek kolektywu, a nie jako wiodca partia. Przewidywalimy, susznie
zreszt, e jego dziaalno bdzie ogranicza si tylko do podejmowania akcji
propagandowych przeciwko zaborczoci Ameryki (w rezultacie niewiele one day) oraz
do omawiania sytuacji i podejmowania rezolucji. By to po prostu martwo urodzony
dzieciak.
Niezupenie. W czerwcu 1948 r. Biuro potpio: Jugosawi, odchylenie prawicowonacjonalistyczne w polskiej partii oraz zobowizao wszystkie partie obozu do
kolektywizacji wsi. Dramaturgii tym potpieniom nada fakt, e potpiajcy T. Kostow
z Bugarii zosta stracony w rok pniej, potpiajca

298_
.299
JAKUB BERMANL
.JAKUB HERMAN

A, Pauker w Rumunii w dwa lata pniej, a potpiajcy R. Slansky z Czechosowacji w


cztery lata pniej.
JEDNYM ze rde konfliktu z Jugosawi poza rnymi innymi drobiazgami, ktre
zawsze towarzysz takim imprezom, bya ch uporzdkowania Europy rodkowowschodniej. Powstay rozmaite warianty federacyjne, by kady jego czon stanowi
silny element bloku. My mielimy si skojarzy z Czechosowacj, co nam w zasadzie
odpowiadao, ale nie chcielimy wywiera na nich przymusu, gdy Pepiczki ze
zrozumiaych wzgldw, bo rnica wielkoci bya niewspmierna, wykazywali mniej
do tego entuzjazmu i waciwie nie chcieli federacji. Drug par miay stanowi
Jugosawia z Bugari, a moe i Albani. Wgry za byyby wedug tej koncepcji
samotne. Wszystkie te pomysy pozostaway w stanie pertraktacyjnym, gdy i w
Zwizku Radzieckim nie byo penej zgody, toczyy si dyskusje, ktnie. Stalin
popiera sfederowanie Polski z Czechosowacj, ale przeciwstawia si poczeniu
Bugarii z Jugosawi. Mia widocznie jakie swoje obliczenia. Dymitrow, ktry od
pocztku zajmowa stanowisko projugosowiaskie, znalaz si w kropce
/ umar?
TAK, w rok pniej. Jak Kostow?
KOSTOW - zwolennik poczenia - zosta rozstrzelany, ale czy za to, nie wiem.
Pretekstw mogo by wiele. Dymitrow za normalnie. Legend, ktre powstaj, by
skompromitowa Sowietw, nie naley bra dosownie. Maj oni wystarczajco duo
grzechw i nie trzeba ich powiksza bezsensownymi.
Na takim tle nastpi konflikt z Jugosawi. Ja, prawd mwic, ocigaem si z jej
potpieniem. A nu uda si - mylaem - zaatwi jaki kompromis, bez
niepotrzebnego skandalu. Duski nawet jedzi wtedy do Belgradu, niewiele to jednak
pomogo.
I potpilicie?
A CO? Polska delegacja miaa powtrzy ten sam awanturniczy gos, jaki Gomuka
usiowa podnie w Szklarskiej Porbie?
Po roku Biuro wyczerpao moliwoci skutecznego dziaania i poza pyskowaniem
niewiele ju osigno. Z tego co do mnie doszo, Zwizek Radziecki te zdawa sobie
spraw z tego, e jest ono troch bezczynn instytucj. Spotkania odbyway si coraz
rzadziej, przemwienia traciy na buczuczno-ci i Stalin celem jego oywienia
zaproponowa, by na czele Biura Informacyjnego stan Togliatti, co nadaoby jego
dziaalnoci nowy sens. Zaczto Togliattiego nakania, by si zgodzi, ale on zrcznie
uchyli si. Zasoni si tym, e ta funkcja czyaby si z wyjazdem do Bukaresztu, a
woska partia nie yczy sobie, by opuszcza kraj, gdy jego obecno we Woszech
jest niezbdna. Powtrzy wic podobn operacj, jak i mymy przeprowadzili
w dyskusji na temat siedziby Biura, jednak w innych warunkach, a wic i z lepszym
efektem. Z chwil jego odmowy wiadome byo, e dziaalno Biura bdzie wygasa,
za po mierci Stalina midzynarodowa sytuacja znalaza si w innej konstelacji skoczyy si historie koreaskie, zacz dziaa kompromis wiedeski, nastaa inna
epoka i Biuro faktycznie przestao istnie.
Gomuka naszego stanowiska nie rozumia. Nie chcia poj, i traktujc fakt

powstania Biura jako zo konieczne, naley zdoby si na cierpliwo, pewne sytuacje


przeczeka i troszczc si o wasny kraj - mie jednak na oku interes caego obozu
socjalistycznego, bo jest zbieny. Nka go wci niepokj, e Biuro ograniczy
autonomi polskiej partii. Wpad wic na nowy pomys. Po zakoczeniu narady w
Szklarskiej Porbie zaproponowa, bymy pojechali do Stalina i uzyskali od niego
podpis na protokole gwarantujcym nasz zachodni granic. Nie zdawa sobie
sprawy, e to tylko obrazioby Stalina. Pomys Gomuki nie wynika zreszt z jego
zego stosunku do Zwizku Radzieckiego, bo zawsze by wobec nich lojalny, co do
tego nie mam wtpliwoci, ale Gomuka, niestety, nie rozumia kilku rzeczy: nie
pojmowa, e siedzimy w konkretnym zespole, ktry zainteresowany jest tym, co si u
nas dzieje, ma wpyw na nasz sytuacj wewntrzn i musi mie pewno, e
jestemy lojalnym jego czonkiem; nie potrafi, bo brakowao mu zmysu politycznego,
obroni polskiej racji stanu, nie wywoujc jednoczenie brutalnie konfliktu ze
Zwizkiem Radzieckim oraz wykazywa czsto niedostateczn znajomo ludzi,
faktw, sytuacji. Mcio si na nim to, e nie mieszka tak jak my duej w Zwizku
Radzieckim. Koczy tam wprawdzie szko partyjn oraz krtko by we Lwowie, gdzie
odgrywa trzeciorzdn rol jako dyrektor maej fabryczki, nie mia jednak okazji
pozna bliej struktury wadzy sowieckiej i skomplikowanych jej ukadw, co byo
powanym obcieniem w kontaktach z nimi.
By tam obcy? NIE wiedzia, czym to wszystko pachnie, po prostu.
Gomukowcy zarzucaj wam z kolei: panu, Bierutowi i Mincowi nieznajomo Polski.
BZDURY, z ktrymi nawet nie chc polemizowa. W czerwcu 1948 r. Gomuka
postanowi wygosi na plenum przemwienie bez uzgodnienia jego treci z Biurem
Politycznym. Zwrciem mu uwag, by tego nie czyni, ale Gomuka zawsze by
uparty. Ostrzegem go wic, by przemawiajc zaznaczy, i s to tylko jego osobiste
pogldy, w przeciwnym wypadku bd bowiem zmuszony wytkn mu to publicznie i
podkreli, e my nie zgadzamy si z jego ujciem sprawy. Przyzna mi racj i lojalnie
owiadczy to na plenum.
My, czyli pan, Bierut i Minc?
TAK. To stanowisko Gomuki byo kolejnym symptomem odchodzenia od linii
reprezentowanej przez parti i dowodem narastania konfliktu. Tym
_301
300_
JAKUB BERMAN_
_JAKUB BERMAN

bardziej, e sygnalizujc jego istnienie Gomuka nawet si nie zajkn, kiedy on


rzeczywicie midzy nami powsta i co naprawd stao si podoem kryzysu w
kierownictwie partii. Zabraem gos i powiedziaem. W stenogra-mie skreliem z tego
przemwienia fragment dotyczcy propozycji Gomu-ki, by jecha do Stalina po
podpis pod protokoem dotyczcym naszej zachodniej granicy, gdy wyda mi si zbyt
go kompromitujcy.
Co tak strasznego Gomutka powiedzia o PPS-ie? ZE naley docenia
niepodlegociowe tradycje PPS-u. A nie?
To zaley, jak si t spraw traktuje i jakie miejsce zajmuje ona w caoksztacie
programu partii. PPS niewtpliwie miaa pewien wkad do walki o niepodlego Polski,
ale przecie oglne koncepcje PPS-u z okresu I wojny wiatowej odpowiaday
koncepcjom legionowym, czyli PPS, podobnie jak pan Pisudski ze swoimi legionami,
chciaa wygra Polsk na drodze zwycistwa jednego z walczcych obozw.
Komunici za stali wtedy na stanowisku, e o naszych spraw tkwi w sojuszu z
ruchem robotniczym Rosji i rewolucja, jaka tam wybuchnie, przyniesie nadziej na
wyzwolenie Polski i powstanie niepodlegego pastwa polskiego. Walka wic midzy
Gomuka a nami nie sza o jakie drobnostki, tylko o hierarchi pryncypiw: czy

niepodlego Polski wiza z PPS-owsk, a wic w jakim sensie legionow


koncepcj, czy ze zwycistwem rewolucji.
Prosz pana, czy to nie wszystko jedno, po szedziesiciu lub czterdziestu wtedy
latach?
DYL to problem istotny w kontekcie zbliajcego si zjednoczenia obu partii, dla
ktrego naleao okreli wspln platform ideologiczn. Szlimy przecie w
kierunku jednoci dla wzmocnienia potencjau robotniczego, a nie jego osabienia.
Zjednoczenie byo tym pilniejsze, e PPS w duej mierze nasycona bya elementami
opozycyjnymi. Pamitaem dobrze rozmowy z PPS-em w czasie, kiedy jeszcze dziaao
PSL. PPS ju wtedy chciaa odgrywa rol jzyczka u wagi midzy PSL-em a nami,
usiowaa wywalczy jak najwicej dla siebie atutw i staraa si odegra
pierwszoplanow rol jako porednik. Te fakty oraz przeszo PPS-u nie daway
adnych gwarancji, e bdzie ona parti, z ktr uoy si nam zgodna wsppraca.
Po rozwizaniu PSL-u na dodatek do PPS-u napchaa si masa ludzi szukajca
schronienia. Po to wic, by opanowa t sytuacj i ustanowi jedno w sensie
ideologicznym oraz politycznym, konieczne byo zjednoczenie obu partii.
Tak wymylono w Moskwie? NIE, w Warszawie.
Znaczy wszystkie bratnie partie w jednym roku wpady na ten sam pomys?
TAK, bo by taki generalny trend, e jedno klasy robotniczej w duym stopniu zaley
od porozumienia z socjalistami. Wynikao to jeszcze z tendencji ustalonych w 1935 r.
na VII Kongresie Kominternu, kiedy zmieniono stosunek komunistw do
socjaldemokracji i postawiono na wspdziaanie.
Wia dogmat.
NlE tylko, przede wszystkim logika wypadkw, ktra obejmowaa wszystkie kraje
socjalistyczne i bieg wydarze midzynarodowych. Gdyby byy inne, gdybymy nie
byli izolowani jako blok, prawdopodobnie duej jeszcze tolerowalibymy
wspistnienie kilku partii. Sytuacja midzynarodowa jednak dopingowaa nas do
szybszego zwarcia szeregw i do szybszego skonsolidowania si wewntrznie. Tym
bardziej, e zdawalimy sobie spraw take z trudnoci istniejcych w kraju, a
wynikajcych z dziaania partii popozycyjnej, jak w pewnym sensie bya PPS.
Przecie PPS stawaa si szans dla wszystkich, ktrzy nas nie popierali. Oni wanie
wciskali si w szeregi PPS, nawet wbrew intencjom jej kierownictwa.
Po co jednak mwilicie o zjednoczeniu, gdy chodzio o podporzdkowanie?
CHODZIO o zjednoczenie, w sensie jakociowym i ilociowym.
A moe byo tak, e jedni, midzy innymi Gomuka, chcieli zjednoczenia, a pan, Minc i
Bierutpodporzdkowania?
NlE, nie. Nam chodzio o zjednoczenie na okrelonej, naturalnie, platformie
politycznej, z zachowaniem tego, co w tradycji PPS-u byo najcenniejsze, za Gomuce
o zjednoczenie, ktre wzmocnioby jego pozycj w PZPR-ze.
Moe konkretniej.
INTENCJ nasz byo ustanowienie nie tylko jednoci dziaania, ale jednoci w sensie
ideologicznym i politycznym, a wic organicznej, ktra uwzgldniaaby w jakim
stopniu potencja jakociowy i ilociowy reprezentowany przez PPS, cznie z
pewnymi elementami ideologicznymi, ktre miay zagra w przyszej zjednoczonej
partii. W midzyczasie jednak nastpia zmiana koniunktury, co wypaczyo troch
nasze pierwotne koncepcje.
Plenum zaczo si w czerwcu 1948 r., zostao przerwane, potem w lipcu, termin
trzeciego - decydujcego - wyznaczylimy na koniec sierpnia, pocztek wrzenia.
Zbiego si ono z przeomem w stosunkach midzynarodowych. Wchodzilimy w faz
zimnej wojny, stosunki z krajami zachodnimi kurczyy si. Staralimy si robi
wszystko, by bardziej ukulturalni t walk, nie zawsze si nam to w peni udawao.
25 sierpnia rozpocz si Kongres Intelektualistw w Obronie Pokoju we Wrocjawiu. Z
inicjatyw jego zorganizowania wystpi Jerzy Borejsza. Przywizywa do niego du
wag. Szstego sierpnia, na trzy tygodnie przed jego otwarciem, pisa do mnie:

"Jeeli nie ka nam odwrci wszystko dzie


302.
.JAKUB BERMAN
.303
JAKUB BERMAM.

przed Kongresem i jeeli z ZSRR przyjedzie delegacja pewnej klasy, to Kongres ten
moe sta si duym wydarzeniem, umiejtnie za rozegrany na rynku wewntrznym
mgby si sta wietnym intermezzo midzy jedn symfoni furioso a drug
symfoni furioso, jak w najbliszym czasie bdziemy rozgrywa".
Stao si inaczej. Delegacja radziecka, udajca si do Wrocawia na Kongres, zostaa
przyjta przez danowa - pierwszego sekretarza leningradzkiei organizacji partyjnej,
liubimczika Stalina, jedynego czonka politbiura, z kto] rym by on na ty. danow
prawdopodobnie udzieli delegacji ostatnich in-j strukcji. Poznalimy je bardzo szybko.
Na Kongres Wrocawski przybyo okoo 500 delegatw z 45 krajw i ju*. to
zapowiadao, e moe si on sta wanym i cennym wydarzeniem. Niestety,
delegacja radziecka postanowia go zerwa. Przyjechaa napita, z ostrymi
przemwieniami. Na nas szed z ich strony wyrany nacisk, by podtrzyma hurra atak
na kraje zachodnie. Fadiejew wystpi z ostrym przemwieniem, miejscami nawet
brutalnym, czym wzburzy wielu zachodnich intelektualistw. Zupenie susznie, bo
rzeczywicie tre niektrych fragmentw jego referatu bya wrcz oszaamiajca.
Podjlimy decyzj niedrukowania w polskiej prasie sformuowa agresywnych,
zjadliwych "'czy wrcz obrali-wych. W Litieratumoj Gazetie one si ukazay, a u nas
nie. Nie by to jedyny zreszt akt odwagi z naszej strony. Fadiejew swoim
przemwieniem spowodowa, e niektrzy zachodni intelektualici natychmiast
opucili sal obrad, a wielu planowao to uczyni. Wtedy stracilimy midzy innymi
Huxleya, ktry zoy protestujce owiadczenie, wyjecha do Londynu i nigdy ju nie
udao si nam go dla ruchu komunistycznego odzyska. Grozio, e Wrocaw opuszcz
nastpni i Kongres si rozsypie.
Wieczorem zadzwoni do mnie do Warszawy Borejsza, zupenie zrozpaczony, proszc
o pomoc. Odbyem rozmow z Bierutem i wyruszyem samochodem do Wrocawia.
Stamtd po rozeznaniu sytuacji zadzwoniem do Mo-otowa, stosujc znan w wiecie
katolickim - mwic parabolicznie - zasad odwoania si "od papiea le
poinformowanego do papiea dobrze poinformowanego". Rozmowa trwaa okoo 15
minut, nie bya atwa. Usiowaem Mootowowi wyperswadowa celowo rozbijania
Kongresu, tumaczc mu, e stanie si to ze szkod dla sprawy. Odniosem wraenie,
e w Moskwie wrd towarzyszy radzieckich, prawdopodobnie midzy Mootowem i
danowem, te zarysoway si rnice zda na ten temat. W kadym bd razie po
mojej rozmowie z Mootowem przyszy nowe dyrektywy z Moskwy i na Kongresie
wystpi Ilia Erenburg, wygaszajc pikne przemwienie zmieniajce cakowicie
klimat Kongresu, ktry ju do koca toczy si pod zupenie innym ni zaplanowano
znakiem. Nie zakcia go nawet naga mier danowa, ktra nastpia drugiego czy
trzeciego dnia obrad, dosta jakiego ataku.
Kongres Intelektualistw, mimo e przebiega w tak nerwowej atmosferze, w efekcie
sta si sukcesem si pokojowych i postpowych wszystkich kontynentw, demonstracj ich jednoci i konsolidacji. Nasza postawa, by zakoczy si
pokojowo, nasza interwencja w Moskwie nie moga, rzecz jasna, w istotny sposb
wpyn na zmian nasilajcego si trendu politycznego, bya jednak prb
zahamowania nadcigajcej zimnej wojny, wprawdzie nieuniknionej, o czym ju
wiedzielimy, ale ktrej staralimy si nada bardziej europejski charakter oraz prb
obrony nie tylko naszej polskiej inicjatywy, ale i naszej drogi do socjalizmu, naszych
wizi kulturalnych z Europ Zachodni, gdy caa moja koncepcja walki o Kongres

Wrocawski podporzdkowana bya jednemu celowi: nie zrywa z Europ Zachodni,


nie oderwa si od kultury europejskiej, za adn cen nie da si zasklepi w jednej
tylko czci wiata. I udao si. Niestety, nie na dugo.
/ w kilka miesicy potem, w maju 1949 r., na konferencji partyjnej powiconej
sprawom kultury powiedzia pan: "Musimy budzi odraz do sztuki, ktra nosi adunek
formalistycznej bezideowoci i cynizmu, dekadenckiej sztuki kapitalistycznej, do
amerykaskiego kosmopolityzmu - zwalczamy z ca pasj i bezwzgldnoci prdy
faszystowskie - zwalczamy przede wszystkim reakcyjne prdy katolickie".
ZIMNA wojna wycisna w mniejszym lub wikszym stopniu swoje pitno na caej
naszej polityce kulturalnej, to nie ulega wtpliwoci.
Gomulka tej koniecznoci take nie rozumia?
NIE, on zupenie nie rozumia naszej taktyki. Na przeomie sierpnia i wrzenia 1948 r.
rozpocza si trzecia cz plenum i stwierdziem z przykroci, e nie zdaje on
sobie sprawy, jak przedstawia si nowy splot wiatowej polityki, e nie widzi, i
znalelimy si na przeomie dwch epok i nasta czas konkretnego opowiedzenia si,
w ktrym miejscu jestemy i z kim idziemy, oraz dalej nie chce i na decyzje, ktre
my uwaamy za jedynie suszne.
Jakie?
O SZYBSZYM uprzemysowieniu kraju oraz o rozpoczciu przygotowa do
przeobrae na wsi, czyli decyzje przyspieszajce dokonanie przeomu
socjalistycznego, cho tak ich wtedy nie nazywalimy. To przecie nakazywaa logika
nowej fazy dziejw. Musielimy podj walk. Bya to walka nie z Gomuk, ale o
Gomuk, jak j nazwaem w swoim wystpieniu. Prosiem go: nie uciekaj do
Sulejwka, bo to nie ma sensu.
Pniej spotkaem si z zarzutem, i Berman taki by mdry, e ju w 1948 r.
przewidzia, e Gomuk pojedzie jak Pisudski do Sulejwka, potem wrci i ba si
tego. Jego powrotu nie tylko nie przewidywaem, ale go w ogle sobie nie
wyobraaem, a Sulejwek by dla mnie symbolem ucieczki, odsunicia si,
zamknicia, a nie powrotu.

_305
304_
JAKUB BERMAH.
_JAKUB BERMAN

Wtedy nasze drogi z Gomuk si rozeszy i nigdy ju nie poczyy, czego auj.
Gomuk szarpa si, ama, nie mogc podj adnej racjonalnej decyzji i nie chcia
lub nie potrafi zrozumie naszych intencji. Nie chcia lub nie potrafi poj, e my te
chcemy obroni polsk drog do socjalizmu i zachowa jej polskie oblicze. Kady z
nas troch j sobie inaczej wyobraa, zgadza si, ale przecie cele mielimy te same:
zachowa jak najwiksz autonomi i samodzielno. Gomuk nie uwierzy lub nie
chcia uwierzy, e my rwnie, podobnie jak on, nie pragnlimy kolektywizacji wsi,
przeladowa Kocioa, e nie popieralimy potpienia Jugosawii czy przystpienia do
Biura Informacyjnego w ksztacie nam zapri-^onowanym, a jeeli robilimy te czy
inne posunicia lub gupie wyskoki to z koniecznoci, przymuszeni sytuacj,
wybierajc mniejsze zo. W tym niezrozumieniu zreszt grozy sytuacji przejawiaa si
jego ograniczono, jego ciasnota umysowa. Posta ogromnie kontrowersyjna i
tragiczna w gruncie rzeczy, szekspirowska.
Na plenum sierpniowo-wrzeniowym apelowaem do Gomuki tak gorco, e
odniosem wraenie, i w kocu co do niego dotaro. Wygosi on bowiem znacznie
agodniejsze ni w czerwcu przemwienie i z wielu rzeczy si wycofa,
przeprowadzajc samokrytyk. By moe zacz zdawa sobie spraw, e nam chodzi
nie o jego wykoczenie, ale o meritum, ktre wcale nie musi by niesuszne.

Popart kolektywizacj?
NlE, nie, ale my te przecie nie chcielimy kolektywizacji. Jak moglicie nie chcie,
skoro zapisana jest w doktrynie?
NlE chcielimy. Stalin te nam mwi, e nie musimy kolektywizowa wsi. Pamitam
rozmow, jak miaem z nim w 1946 r. Dosownie powiedzia mi wtedy: my bylimy w
takiej sytuacji, e musielimy robi kolektywizacj, ale wy nie musicie.
Tak? bo w dwa lata pniej w dwa lata pniej mielimy inn sytuacj. Lepsz.
Zniesiono wionie kartki ywnociowe.
ALE byo mao prawdopodobne, by stan ten dao si utrzyma. Wchodzilimy przecie
w faz zimnej wojny i trzeba byo i na szybsze uprzemysowienie oraz wiksz
socjalizacj. Ale nawet wtedy Minc wyranie mwi, e u nas kolektywizacji nie
bdzie, a w 1948 r. na zebraniu aktywu partyjnego wygosi przemwienie, w ktrym
owiadczy, e kolektywizacja u nas nie moe by powtrzeniem kolektywizacji
sowieckiej, gdy oni szli bez maszyn, a my nie moemy pj, pki nie mamy
maszyn, co znaczyo, e zdecydujemy si na ni dopiero wtedy, kiedy bdziemy mieli
odpowiedni sprzt i moliwoci finansowe, wic nieprdko.
Tak? bo w miesic lub dwa pniej
pniej odbyo si posiedzenie Biura Informacyjnego w Bukareszcie i wysunem na
nim poprawk do rezolucji proponujc, by sowo "kolektywizacja" zastpi sowem
"uspdzielczenie". Naraziem si. Stalin by zirytowany i upiera si przy
kolektywizacji. On chcia na prieom i, jak mwi Rosjanie, nie ba si sw, wic
moja propozycja upada, musiaem si z niej wycofa w imi jednoci kierownictwa.
Gomuk, cho zna kulisy tej decyzji oraz moj propozycj, by zy i mia do mnie
pretensj, e gosowalimy w kocu za kolektywizacj. Spychalski, ktry take by na
naradzie, powtarza mi potem, e po powrocie tumaczy Gomuce: Jakub wysun
propozycj zmiany rezolucji, ale okazaa si ona nierealna. Gomuk jednak dalej
upiera si: nie, nie, nie wolno byo polskiej delegacji gosowa za rezolucj i potem
twierdzi, e broni prywatnych gospodarstw. Bya to prawda, ale czciowa, bo
prywatnych gospodarstw bronilimy rwnie my.
Tak? W jaki sposb?
NlE chcielimy przeprowadza kolektywizacji typu radzieckiego, a wic z represjami,
pod przymusem, pospiesznie i brutalnie. Nie bd teraz szczegowo tumaczy,
dlaczego miaa ona w Zwizku Radzieckim taki a nie inny przebieg, bo wiadomo
dlaczego. Deformacje wynikay w pewnym sensie z osaczenia, oblenia trwajcego
wiele lat. One w gruncie rzeczy niesychanie wypaczyy pierwotne koncepcje. Przecie
kolektywizacja, jak kada reforma, musi kosztowa, a wic kto musi za ni paci.
Mona rodki czerpa od przemysu, ale w Zwizku Radzieckim byo to niemoliwe,
gdy cz dochodu narodowego, ktra moga by skierowana na wydatki
produkcyjne czy na wie sza na akcj zbrojn, zbrojenia, co spychao w d i tak
nisk ju stop yciow robotnika i postp techniczny. Bardziej go obciy nie byo
mona. Kolektywizacj wic, ktr tam przeprowadzono, zrobiono kosztem wsi.
Ile trupw?
NlE znam liczb, ale wiem, e wcale nie gadko, ale nawet do dramatycznie tam to
si rozgrywao. Mymy tego nie chcieli, a rezolucja Biura Informacyjnego dawaa nam
moliwo przeprowadzenia kolektywizacji w zakresie i formach, jakie uznamy za
stosowne. Przyjlimy do realizacji trzy typy spdzielni: pierwszy - caociowy, drugi poowiczny i trzeci - przejciowy. Nie obstaj przy twierdzeniu, e wymylone przez
nas typy byy najwaciwsze i najmdrzejsze, ale byy jak propozycj, naszym
zdaniem najbardziej racjonaln, ktr mona byo jeszcze z pitnacie razy
poprawia. Racjonalna wydawaa si nam wielo form uspdzielczenia, ktre dawaa
chopu szans wyboru. Mg on pj do pierwszego typu spdzielni albo do drugiego
czy trzeciego - bardziej ulgowych, gdzie zakres osobistej wasnoci by wikszy i gdzie
dawano mu czas, by sam osobicie przekona si, czy odpowiada mu gospodarowanie
zespoowe, czy nie odpowiada, czy zechce zrezygnowa z prawa wasnoci, czy nie

zechce.
306_
_JAKUB BERMAN
.307
JAKUB HERMAN.

Nie wiedzielicie?
WIEDZIELIMY, e na razie nie zechce, to prawda i e kolektywizacja jest| dla nich
straszakiem, budzi lk, przerne obawy i e to wcale nieproste| zabra chopom
ziemi
ktr si niedawno szumnie dawao, prawda?
PROSZ pani, ale chopi na Wgrzech, w Czechosowacji czy NRD jako si jednak z
tym pogodzili. Bo prawo wasnoci nie jest odwieczne, poczucie wasnoci nie jest
czym, bez czego nie mona y, czego nie mona w sobie przeama.
A po co przeamywa?
Po to, eby lepiej y. Chcielimy, by chop na wasnej skrze przekona si, e praca
w spdzielni produkcyjnej daje mu ludzkie warunki ycia, e przestaje by
niewolnikiem, e odcia go ona od najbardziej morderczej pracy. Chop upodabnia
si w stylu ycia do robotnika, w innych ukadach spoecznych zaczyna egzystowa,
pracuje 8 godzin, ma urlop, moe odpocz. Ja teraz przygldam si wsi, rozmawiam
z chopami. Nie mwi o bogatych, bo ci zawsze sobie poradz, ale o przecitnych i
maorolnych, oni klepi przecie bid. Taki Baran, na przykad, mj gospodarz ma 12
kawakw porozrzucanych na ogromnej przestrzeni. To mordga, eby je
zagospodarowa. I co to warte? Wjecha traktorem nie mona na 12 poletek. To
rozdrobnienie jest nieszczciem naszego rolnictwa. Oprcz niedostatecznego
wyposaenia maszynowego, ktre na nim ciy, gwnie rozdrobnienie przekrela
wszystkie szans racjonalnego gospodarowania. Mylelimy wic o spdzielniach,
ktre komasowayby rozdrobione gospodarstwa.
Jako pierwszy etap?
ROZWIZANIE na jedno, dwa pokolenia, bo wiedzielimy naturalnie, e przeamanie
chci posiadania jest trudnym procesem. Nie mona jej wyperswadowa najbardziej
racjonalnymi argumentami na posiedzeniach i chop sam musi j w sobie pokona.
Chcielimy wic, by dostrzeg on wszystkie plusy gospodarowania zespoowego, eby
zobaczy, i odcia go ono od morderczej pracy i daje perspektyw innego, ludzkiego
ycia. Potem za zamierzalimy, podobnie jak na Wgrzech, pj drog rozbudowy
dziaek przyzagrodowych. Chop miaby wtedy poczucie, e dysponuje kawakiem
ziemi, a pastwo spore korzyci. Na Wgrzech poowa nabiau i prawie wszystkie
owoce pochodz przecie z tych dziaek, gdy chop wydobywa z nich, co si da. U
nas te dochodowo ich byaby niemaa i stanowiaby wcale niezy dodatek do
dniwki, ktr chop miaby w kochozie. A co my z kochozu?
To prawda, e do spdzielni si dopacao, ale czy postp nie kosztuje? Czy
udowodnienie przewagi sektora uspoecznionego nad prywatnym nie powinno kosztowa? Musi kosztowa! Warto jednak czasem dopaca do spdzielni i j
dofinansowywa, jeli w przyszoci ma ona przynie jakie korzyci. Ju teraz wida
w kilku czy kilkunastu, ktre pozostay, e ludzie w nich yj lepiej ni normalnie na
wsi.
Znaczy zagodzenie co najmniej siedmiu milionw chopw w Zwizku Radzieckim w
trakcie kolektywizacji nastpio z troski o czowieka?
POWIEDZMY sobie prawd: chop te potrafi wzi nas za gardo, jeli nie bdziemy
mie adnych instrumentw oparcia na wsi. Nie wolno by cakowicie zdanym na ich
prywatne gospodarstwa. Przecie dlaczego my si teraz tak szamoczemy strasznie,
dlaczego tak okropnie si borykamy z tymi zagadnieniami? Dlatego, e nie mamy ju

zboa na chleb. I jakich perswazji musimy uywa, by ci chopi oddali nam zboe!
Na Zachodzie oddaj.
Bo poziom produkcji by tam zawsze bardzo wysoki. A w Zwizku Radzieckim
dlaczego nie jest?
PROSZ pani, kolektywizacja jest bardzo dobr rzecz, jeli si j robi po ludzku oraz
w poczeniu z duym potencjaem przemysowym i rodkami na inwestycje. Naley
wic nie kwestionujc idei zastanowi si dalej, jak wprowadzi j w ycie rozsdniej,
taniej. Moe prbujc jakiej rwnolegej drogi, ktra pozwoliaby centralnym
orodkom strategicznie rozwizywa pitrzce si trudnoci. Gomuka rwnie to
zrozumia po 1956 r. i nie mogc wrci do spdzielni nawet w najskromniejszym
zakresie poszed na pegeeryzacj. Z innej strony chcia wie podej. Sam si bowiem
przekona, e istnienie marginesu czy to w postaci spdzielni, czy PRG-rw, daje luz
w rzdzeniu, bo gwarantuje zaopatrzenie miasta w chleb, niezalenie od takiego czy
innego stosunku chopa do nas. Naturalnie, jemu z PGR-ami take si nie powiodo.
Chop polski okaza si twardszy od wgierskiego czy czeskiego? ; NlE, nie, to my
okazalimy si bardziej elastyczni.
Wic dlaczego? BEZ entuzjazmu ludzkiego, bez zrywu, bez modziey nie mogo si
uda.
Modzie mielicie.
TAK, ale za adn cen nie chcielimy i na przeom oraz liczylimy si z faktycznym
ukadem si i oporami na wsi.
Znaczy ustpujecie przed si?
ZNACZY uwaalimy, e powinnimy szalenie ostronie posuwa si naprzd i powoli,
bardzo powoli przekonywa, zdobywa, pokazywa korzyci.
308_
_309
.JAKUB BERMAN
JAKUB BERMAN_

Ja k w Gryficach?
W GRYFICACH znaleli si nadgorliwcy lub doktrynerzy, ktrzy prbowali chopw
naciska za mocno. Chcieli popisa si dobrymi wynikami u siebie i zaczli stosowa
wobec nich przymus, a w stosunku do opornych represje, co byo wbrew naszym
intencjom, bo nie chcielimy i praktyka to potwierdzaa, kolektywizowa wszystkiego
en masse. Takiego postpowania nie tolerowalimy i potpialimy je przy rnych
okazjach, nawet na plenum.
Raz.
NIEPRAWDA. Na plenach mwione byo wielokrotnie i bezwzgldnie, e nie bdzie u
nas kolektywizacji przymusowej i eby da tego dowd, my tych kilkunastu
partyjnikw za awantur w Gryficach wsadzilimy do ciupy. Zrobilimy im proces i
dostali po par lat za naduycie wadzy i przekroczenie swoich kompetencji.
Ile spdzielni zaoylicie?
NIEWIELE. Kolektywizacja obja dziesi, moe dwanacie czy trzynacie procent
caego rolnictwa i nie zanosio si, e bdzie wicej. Potem jednak w 1956 r. prawie
wszystkie spdzielnie rozwizay si w cigu kilku zaledwie dni. Nawet te, ktre miay
szans dalszego rozwoju. Nie chc polemizowa z tymi odruchami, bo byy one w
pewnym sensie nieuniknione, ale nie nastpiy one, o czym jestem przekonany, bez
zgody czy jakiego cynku z gry.
Rok 1949. Broni si wie oraz Koci, rozpaczliwie i bezadnie, ale co wybitniejsi
dziaacze niepodlegociowi siedz ju w wizieniach, nie ma PSL-b prywatnych
sklepw, samorzdw, zrzesze, rzemiosa, ani jednego niekomu\ nistycznego
towarzystwa, adnej niezalenej gazety. Partia mackami ogarna wszystkie dziedziny
ycia spoecznego, kulturalnego i umysowego i jest wszdzie: w obkach, fabrykach,

szpitalach, nawet w zakadach pogrzebowych. Nasta wc czas, w ktrym nie


zagroona wewntrznie moga - poprzez swoj kierownicz Trjk: Bierut-BermanMinc - budowa Polsk socjalistyczn, prawda?
NIE, nie, mam wraenie, e to faszywy obraz caoci. Po plenum "czujno-ciowym" w
listopadzie 1949 r., na ktrym nie zabieraem gosu, ale ktre -co nie ulega
wtpliwoci - wycisno swoje pitno w mniejszym lub wikszym stopniu na caej
naszej polityce, wydalono z Komitetu Centralnego Gomuk, Spychalskiego i Kliszk.
Nasta bowiem okres trudnych, skomplikowanych procesw rozwojowych, trwajcy do
1953 r., a wic do mierci Stalina. Nie by on jednak, jak to si dzisiaj usiuje
przedstawi, jedn czarn plam, wcale nie. Nie twierdz, e wszystko, co robilimy,
byo suszne. Nie przecz, e nie ustrzeglimy si bdw, nie neguj te
przypuszcze, i moglimy ich unikn. Nie w nich jednak tkwi sedno spraw, nie
naley wic przedstawia tego okresu jako fatalnego, gdzie wszystko szo pod
przymusem, byo popychane. Nieprawda, tak nie byo. Byy to bowiem take lata wielkiej
rozbudzonej nadziei na lepsz Polsk i lata niesychanych zryww entuzjazmu w
pracy. Plan szecioletni w swoich zaoeniach mia Polsk rolnicz przeksztaci w
Polsk uprzemysowion. Naturalnie, mona si teraz zastanawia, czy naleao
proces industrializacji przeprowadza w tak intensywny sposb, do czego bylimy
czsto zmuszani take przez sytuacj midzynarodow, a co byo moe bdem, gdy
powodowao obnienie stopy yciowej. Spoeczestwo jednak ten plan
zaakceptowao, ludzie palili si do roboty i robili. A byli zmczeni tylko wtedy, kiedy
nie dostawali je. Nie dostawali za w dostatecznej iloci dlatego, e przyszlimy do
zrujnowanej Polski z goymi rkoma i musielimy - budujc nowe fabryki wypracowywa akumulacj kosztem robotnika. Gdy przekracza ona 25 procent, a tak
si dziao, nastpuje to zawsze kosztem konsumpcji podstawowej. Zachodnia Europa
tworzya j w XIX i na pocztku XX wieku czerpic niesychane bogactwa z kolonii.
Nam one nie spady z nieba, a akumulacj trzeba byo z czego wycign.
To po co odrzucilicie plan Marshalla?
WAHANIA wystpiy wszdzie, take w Zwizku Radzieckim. Mymy prbowali co
bra jeszcze przed 1947 r. i w pierwszym okresie, a wic przed jego oficjalnym
ogoszeniem, udao si nam sporo rzeczy wzi. Potem jednak przewayy wzgldy
nakazujce odrzucenie. Trzeba przecie zdawa sobie spraw, e za pienidzmi idzie
uzalenienie i adnej pomocy nie mona przyjmowa bezkarnie. Oszuka te si nie
da. Oszustwo na skal globaln nie wychodzi, nigdy si nie udaje. Musielimy widzie
te realia i cala rzecz sprowadzaa si do rozwizania amigwki: budowa kosztem
konsumpcji, co mogo nas narazi na wstrzsy, i co zreszt w 1956 r. nastpio, czy
nie budowa i skaza si na brak perspektyw. Zdecydowalimy si na dynamiczny
rozwj i pozostawao nam jedno wyjcie: jak manewrowa, by zbytnio nie obniy
stopy yciowej robotnika i jednoczenie zbudowa jak najwicej zakadw, ktre bd
procentowa w przyszoci.
Rwnomierny rozwj proponowany przez Centralny Urzd Planowania, prof.
Bobrowskiego i PPS te ju zarzucilicie?
TAK, bo nadcigaa zimna wojna, zmuszajca nas do szybszego uprzemysowienia
kraju, a wic i do podwyszenia procentu akumulacji. Czy przekroczenie jego byo
bdem? Moe. Czasami wynikao ono z koniecznoci, niekiedy z faszywych oblicze
czy faszywych prognoz.
Jaki procent dochodu narodowego szed na zbrojenia?
DOSY duy, liczb nie pamitam, chyba 15 procent, a moe i jeszcze wicej. Uchyla
si bowiem mona tylko do pewnej granicy, ktrej si ju nie przeskoczy. Pozostawao
wic manewrowanie. Minc wykazywa duo talentu, by to niewtpliwie najzdolniejszy
czowiek w naszej ekipie. Przyjaciele jednak
310_

.311
JAKUB BERMAM.
.JAKUB BERMAN

mwili, nie bez racji: jak jestecie wsplnikami, to si nie uchylajcie. Mieli naturalnie
racj, z ktr trudno byo polemizowa. S przecie momenty, kiedy nie mona
obcina wydatkw zbrojeniowych, a trzeba je powiksza. Nie ma na to rady, bo albo
si jest partnerem, albo - nie.
Przecie nim nie bylicie, nawet w zaoeniu.
TA suwerenno, naturalnie, staa si mocniejsza, wiksza, sarnodzielniejszc. po
mierci Stalina, dlatego wprowadziem podzia lat: do i po jego mierci! ale nawet
wtedy, za ycia Stalina, staralimy si zapewni Polsce jak naj-j wiksz autonomi i
samodzielno. Na tym polegaa polska droga do socja-| lizmu, tak j rozumielimy.
Przecie nie zapewnilicie!
NlEPRAWDA. Po 1949 r. wystpiy wprawdzie prby przyhamowania pewnej
samodzielnoci, a nasze wysiki, by j zachowa w peniejszym zakresie, byy
przytumiane przez niesychany nacisk zimnowojennych nastrojw i istotnego
zagroenia ze strony Ameryki, ale nawet wtedy staralimy si, by nie ucierpiay
sprawy polskie. Bo co zaczo si dzia? Ameryka postanowia ca Europ zagarn
dla siebie i sta si dominujcym czynnikiem w Europie. Ona chciaa inwestowa w
Europ (std plan Marshalla), by j od siebie uzaleni. Dya do tego, by nas oraz
inne kraje bloku wschodniego oderwa od Zwizku Radzieckiego. Takie byy jej
intencje, a na to ani Zwizek Radziecki, ani tym bardziej my nie moglimy si
zgodzi, bo skoczyoby si to dla nas prawdopodobnie katastrof z pastwowego
punktu widzenia, pomijam ideologiczny. Oderwanie od Zwizku Radzieckiego
oznaczaoby przecie utrat Ziem Odzyskanych i Polska staaby si Ksistwem
Warszawskim. Tak, tak, Ksistwem Warszawskim. Innej perspektywy nie widz.
A te ziemie zachodnie, kto nam mia zabra, Ameryka?
NlEMCY, naturalnie, e Niemcy. Ameryka bowiem natychmiast postawia na Niemcy i
zabiegaa o ich zjednoczenie. Gdyby jej si to udao, powstayby Niemcy zwyciskie, a
wic aroczne, agresywne, dziesi razy gorsze od obecnych, tak jak hitlerowskie
okazay si gorsze od wilhemiskich. Byyby one dla nas skomplikowanym
zagadnieniem, a moe i nowym zagroeniem. Bo Niemcy zjednoczone stayby si
Niemcami proamerykaskimi, a wic wrogimi dla Zwizku Radzieckiego i dla nas.
Istnienie za proamerykaskich orodkw na pograniczu Zwizku Radzieckiego
stwarzao nieuniknione zderzenie, bo grozio podporzdkowaniem caej Europy Ameryce. My w takiej sytuacji z miejsca pacilibymy rachunek, bo na to zderzenie
bylibymy naraeni w pierwszej kolejnoci. Jestemy przecie w rodku i zostalibymy
zgnieceni; jak placek! A wtedy Ziemie Odzyskane zostayby nam zabrane. Cata logika
wypadkw historycznych zmierzaa do tego, by je dla Niemiec zachowa. Caa
strategia Adenauerw ukierunkowana bya na to, by ziemie zachodnie w
odpowiednim momencie nam odebra. I tak by si stao, nie
ulega to adnej dla mnie wtpliwoci. Przecie prosz zobaczy: od wojny mino tyle
lat, a sprawa Wilna i Lwowa wci jest ywa w spoeczestwie polskim, wic jak ywa
sprawa naszych ziem zachodnich musi by w Niemczech. Przecie na tych ziemiach
Niemcy mieszkali en masse, miliony, miliony Niemcw, ktrzy si tam urodzili,
wychowali. Z jakiej wic racji dla jakiego umiechu mieliby z nich rezygnowa.
Jestem przekonany, e w sprzyjajcych warunkach o te ziemie by si upomnieli, nic rzecz jasna - nie dajc w zamian. Co byoby nawet logiczne, bo trudno od nich da,
by rozpoczli wojowanie ze Zwizkiem Radzieckim o nasze Wilno czy Lww, w
midzyczasie zupenie zmienione narodowociowo. I co zostaoby z Polski? no co!
Ksistwo Warszawskie. Mona, naturalnie, pogodzi si i z Ksistwem Warszawskim,
ale czy ono jest spenieniem tych mocarstwowych ambicji, ktre tak gboko tkwi w

mentalnoci narodu polskiego? Ten problem wystpowa przez cay powojenny okres i
nie wiem, jak mona nie rozumie tych rzeczy. Przecie trzeba myle kategoriami
europejskimi, wiatowymi, a nie tylko wskonarodowymi. Jestemy czonem w grze,
jaka si odbywa i dlatego trudno mwi o cakiem autonomicznej polityce. Naley
wypowiedzie si albo po jednej stronie bloku, albo po drugiej i wykalkulowa, jakie
konsekwencje wi si z jednym czy drugim rozwizaniem. Nie ma innej rady, nie
ma innego wyjcia. Na tym zreszt polega szansa historyczna, z ktrej albo si
korzysta, albo j gubi. My, komunici, uchwycilimy j w swoje rce i j
zrealizowalimy. Gdyby nie byo komunistw, moe zrealizowaby j kto inny, ale
bylimy my. Stalimy na gruncie status quo, potrafilimy spolszczy ziemie
zachodnie, zagospodarowa je, wchon, ujednolici. Naszym atutem sta si nowy
ksztat Polski. Nie wiem, kiedy dotrze to do gw Polakw. Nie mwi o
niewyksztaconych, ciemniakach, ale o tych wiatych, racjonalnie mylcych,
rozumnych, polskich inteligentach. Czekam na chwil, kiedy do ich wiadomoci
wreszcie przeniknie, e Polska bdzie zawsze przegrana w innej konstelacji ni ta,
ktr nam si udao wygra jako jedyn jej szans historyczn. Kiedy powtrzy si
jaka inna, nie wiem, nie umiem przewidzie, moe za kilkadziesit lat, nie jestem
prorokiem, zreszt bawienie si w proroctwa byoby ryzykowne. Jestemy w stanie
rozwojowym, pynnym, wszystko bdzie si jeszcze modyfikowao, zmieniao,
rozwijao. Teraz mog stwierdzi tylko jedno: my, komunici, uratowalimy Polsk
przed najgorszym, e gdyby nie my, byaby Ksistwem Warszawskim, kadubkiem,
skrawkiem, ndznym pastewkiem rodkowoeuropejskim o bardzo ograniczonych
moliwociach rozwojowych albo nie byoby jej wcale.
Dla porzdku: PSL chcialo kadubka?
ONI yli zudzeniami, prosz pani, tak, tak, zudzeniami, jak nasi ekstremici z
"Solidarnoci", ktrzy te nie wiedzieli, do czego prowadz, bo gdyby zobaczyli cofnliby si. W swoim zacietrzewieniu obmylili sobie wizj i udzili si, e da si j
zrealizowa. My - komunici - mielimy gwarancje Zwizku Radzieckiego dla naszej
zachodniej granicy, a oni co? Mrzonki,
312_
_JAKUB BERMAN
.313
JAKUB BERMAN_

zudzenia, e uda im si oderwa od Zwizku Radzieckiego, pen emancypacj


wprowadzi. Kady polityk musi myle realistycznie i wywaa atuty, ale oni tego nie
potrafili. I pani nie wie, do czego by doprowadzili, a ja wiem. Do tego, e ziemie
zachodnie zostayby nam odebrane. Jeeli nie natychmiast, bo nie wykluczam, e
przez kilka lat pozwolono by nam je zatrzyma w tej czy innej formie, ale w efekcie
kocowym z pewnoci bymy je stracili.
PPS take tego nie rozumiaa? NIE.
/ Gomulka rwnie?
NIE rozumia, bo inaczej nie protestowaby przeciwko zaoeniu Biura ln-|
formacyjnego, co take skoczyoby si dla nas katastrof, bo ju wtedy grc zio
utrat Ziem Odzyskanych na rzecz NRD.
Nie byo jeszcze NRD. No to w innej konstelacji, nie bd w tej chwili bawi si w
hipotezy.
S wane, bo oparte na zaoeniu, e Polska powstaa z aski czy hojnocit Stalina, a
nie e jej ksztat zosta ustalony przez Wielk Czwrk. Stalin, prosz pana, naprawd
nie mg jej zmniejszy, nawet przy waszej zgodzie, tak jak Ameryka nie moga
zjednoczy Niemiec nie tylko bez zgody Zwizku Radzieckiego, ale take Francji,
Anglii, Belgii, Holandii, nie ryzykujc wojny.
TRZECIA wojna wiatowa wisiaa na wosku i gdyby Ameryka bya przekonana, e

Polska chce odej od bloku socjalistycznego, e tu si rozwala cay interes,


zdecydowaaby si prawdopodobnie na jakie kroki.
Jakie?
NIE wiem, jakie konkretnie, ale przecie nie na darmo Weinberger teraz polecia do
Jugosawii, ofiarowujc jej swoje poyczki. Oni chc wzmacnia tendencje odrodkowe
i inaczej rozgrywaj swj plan w stosunku do nas, a inaczej w stosunku do Jugosawii
czy Wgier. A czy my w wybuchu wojny w ogle jestemy zainteresowani? Czy pani
nie rozumie, e byaby ona dla nas katastrof? e zostalibymy zgnieceni przy
pierwszym zderzeniu?
Wiem, jak placek. Znaczy nikt niczego nie rozumia, a wszystko najlepiej wiedzielicie
wy: pan, Bierut i Minc, czyli grupa moskiewska, jak was okrelano?
STALIN te to rozumia i nasz niepokj podziela. W 1952 r. prbowa wysun
koncepcj zjednoczonych, ale zneutralizowanych Niemiec, a wic zjednoczonych pod
warunkiem, by byy one dla nas przyjazne i wobec nas neutralne. Nic jednak z tego
nie wyszo i nam w tej sytuacji pozostawao jedno: za wszelk cen zachowa zrby
ukadu, jaki powsta po II wojnie
wiatowej, nie wyskoczy z niego, gdy wszelkie prby jego podwaenia okazayby
si dla nas katastrofalne, doprowadziyby do fiaska, a my jestemy przecie ywotnie
zainteresowani w utrzymaniu status quo w Europie, ustanowionym w Poczdamie.
Za jak cen? NATURALNIE, e drogo pacilimy, choby wglem.
Mnie chodzi o koszt moralny.
Z PEWNOCI, ale co byo robi. Stalin przecie kady sprzeciw wobec jego polityki
potraktowaby jako przejaw nielojalnoci z naszej strony, co oznaczaoby, e zdjby z
siebie odpowiedzialno za powojenny ksztat Polski. Do wyboru wic mielimy albo
postawi si w sytuacji, e Zwizek Radziecki zrobi, co zechce, siedzimy przecie w
rodku i od niego zaley, czy bdzie u nas tak, czy owak, albo szuka z nim jakiego
kompromisu, dajcego moliwo doczekania lepszych czasw. Zawiy splot. Summa
summarum nie byo dla Polski ani przedtem, ani teraz innej alternatywy, jak trwanie
w tym ksztacie, co jest i za wszelk cen utrzymanie tego ksztatu, jaki jest, bo
stanowi on jedyn dla nas szans. Dla tej wic szansy, dla tych granic warto byo
pj na wiele ustpstw i wiele ofiar. Ofiary bowiem s spraw przejciow, dotkliw
dla poszczeglnych jednostek, ale ksztat Polski, jej wielko - baz dla rozwoju
przyszych pokole.
Nie. Baz jest nard, z jego tradycj i kultur, kad - postpow i reakcyjn wedug
waszej terminologii, bo one ksztatuj tosamo, dusz narodu, a nie granice. Wy
za wybralicie trzecie wyjcie - najgroniejsze: sowietyza-cj narodu.
NIEPRAWDA, to jest nieprawda! Nawet jeH w duym stopniu wzorowalimy si na
sowieckich formach ustrojowych czy korzystalimy z dowiadcze radzieckich (w
kocu to zrozumiae, bo Zwizek Radziecki by jedynym krajem, ktry prbowa
budowa socjalizm, wic te czy inne dowiadczenia moglimy przenosi do Polski, nie
ma w tym nic grzesznego), jednak nigdy automatycznie ich nie kopiowalimy, a
zawsze - podkrelani - zawsze staralimy si w miar moliwoci zapewni Polsce jak
najwiksz autonomi i sugestiom oraz moralnym nawet naciskom, by uksztatowa
Polsk na ich mod i jeszcze wicej korzysta z dowiadcze radzieckich, opieralimy
si. Zawsze prbowalimy obroni polsk samoistno, zarwno jeli chodzi o
kulturalne oblicze, jak i gospodarczy rozwj. Zachowalimy autonomi w sprawach, w
ktrych uwaalimy, e musi by zachowana. Przykadem jest choby Koci
katolicki, wobec ktrego przyjlimy postaw absolutnego nieprzeszkadzania w
wykonywaniu jego czynnoci kocielnych, co zupenie nie odpowiadao temu, co
dziao si w Rosji na olbrzymich obszarach.
Do Kocioa jeszcze dojdziemy. A.LE to uznanie pluralizmu wiatopogldowego o czym
wiadczy? Przecie o
_315

314_
JAKUB BERMAN.JAKUB HERMAN

tym, e wcale nie bylimy cakowicie bezwadni i bezsilni, ale mielimy wpyw na
przebieg wypadkw i prbowalimy nimi kierowa. My w tych ponurych, trudnych
czasach, w ktrych nie byo moe szans na wyrane przeciwstawienie si, potem
zreszt take nie, manewrowalimy, agodzilimy pewne rzeczy, obchodzilimy je i
modulowalimy. I wcale nie byo tak, e wykonywalimy wszystkie dyrektywy
doradcw radzieckich. Oni nam przecie podsuwali dziesitki osb do
zaaresztowania, a my si przed tym bronilimy. Nie, nie, wcale nie byli u nas
wielkorzdcami i my te nie posunlimy si w swojej dyspozycyjnoci tak daleko jak
nasi ssiedzi - Czesi, Bugarzy czy Wgrzy. My powoywalimy komisje dyscyplinarne
do zbadania, czy bij w wizieniach, czy nie bij; my wybronilimy przed skazaniem
na mier Tatara i innych polskich oficerw, co jest w duej mierze moj zasug; my
nie dopuszczalimy do wyrokw w procesach komunistw i nie postawilimy Gomuki
przed sdem.
Wrcia wtedy koncepcja Polski jako 17-ej republiki? NIEPRAWDA.
Miay by zmienione hymn i godo kraju? NIEPRAWDA.
Zmieniono w krajach ociennych.
MoE mnie pami zawodzi, ale nie pamitam, bymy si tym zajmowali, i Nie
wykluczam jednak, e kto mg taki pomys wysun, a my jako kie-1 rownictwo
zdecydowanie go odrzucilimy.
Podobno sam Stalin, kiedy Bierutztym do niego pojecha.
NIEWYKLUCZONE. A mao to jest rozmaitych lizusw? W ich gowach rodziy si rne
pomysy, kiedy chcieli si przypodoba. Stalin jednak mia do rozumu, by nie
patronowa podobnym koncepcjom. Wykaza go wielokrotnie, choby w 1952 r., kiedy
pojechalimy do niego w sprawie naszej nowej konstytucji. Pokazalimy mu do niej
wstp - preambu, w ktrej byo napisane midzy innymi, e Polsk w przeszoci
gnbio dwch zaborcw: austriacki i niemiecki. Widocznie ci, ktrzy opracowywali
ten fragment, obawiali si, e napomknienie o zaborcy rosyjskim wywoa sprzeciw
Stalina, woleli go wic w ogle pomin. Stalin przeczyta i wtedy stana sprawa:
wprowadzi zaborc carskiego, czy nie wprowadzi. Stalin powiedzia: wprowadzi,
gdy pominicie go jest bez sensu, a fakt ten wcale nie ma wydwiku
antyradzieckiego, czym nam niewtpliwie pomg i wprowadzilimy.
Wy go o to pytalicie!
A C w tym zego? Przecie kadego mona si poradzi, nie ma w tym nic
grzesznego i wcale nie wiadczy o adnej supremacji czy zgodzie na
dyktowanie nam czegokolwiek. Zreszt zmiana w preambule rozszerzajca zaborcw
na wszystkich trzech, bez pominicia rosyjskiego bya na nasz korzy z punktu
widzenia politycznego.
Czy projekt konstytucji wysany do Moskwy do zatwierdzenia wrci z 82 poprawkami?
BUJDA z chrzanem, poza preambu nic w niej do poprawiania nie byo.
Pan Chajn si nie pomyli. By w komisji.
JA te byem. Dziaay dwie: pastwowa i partyjna. Na czele pastwowej, w ktrej
dziaa Chajn, sta prof. Rozmaryn - prawnik, na czele partyjnej - ja. Nie we wszystkich
wprawdzie posiedzeniach komisji braem udzia, ale ostateczny tekst konstytucji
przechodzi przez moje rce i nie przypominam sobie adnego sporu, ktry miaby
merytoryczne znaczenie. Jeeli wic byy jakie poprawki, bo moe byy, to drobne,
nieistotne, formalne, o ktrych mogli mnie nie poinformowa, gdy nie zmieniay
charakteru konstytucji. Moe chodzio w nich o to, by wprowadzi pewne analogie do
sowieckiej, ktra jest dosy dobrze zredagowana z punktu widzenia demokratycznych
zaoe i bardzo liberalna, cho nie zawsze stosowana w yciu, niestety. Wic te

poprawki, jeli byy, nie stanowiy nieszczcia. Istotne zmiany wprowadzono tylko w
preambule i one rzeczywicie nas zafrapoway. Zrozumielimy je jako gest ze strony
Stalina, ktry wyszed na spotkanie antyrosyjskim nastrojom tkwicym w narodzie
polskim, czym da dowd, e z ich istnienia zdawa sobie spraw.
/ za to kady mecz ze Zwizkiem Radzieckim musia by przez Polakw przegrany,
tak? To co, odmawia z nimi meczw?
Nie, wynik puci luzem.
No tak, puci luzem, ale przecie na tych meczach ujawniay si wanie stare
antyrosyjskie kompleksy i nowe - antyradzieckie i nie nasza propaganda je
wywoywaa, chocia te nie byem ni zachwycony, ale byy konsekwencj
przeobrae, jakich dokonalimy.
/ za to dzikowa trzeba Zwizkowi Radzieckiemu codziennie, tak?
A CO? w ogle nie mwi? uchyla si? Nie wykluczam, e tacy czy inni panowie
dziennikarze lub dziaacze przeholowali w swoim zapale. Znamy ich przecie, kady
chcia popisa si w swoim raporcie: popatrzcie, jak u mnie dobrze. Prbowaem na
nich oddziaywa, organizowaem od czasu do czasu konferencje prasowe, nie zawsze
z dobrym skutkiem. Moe i ja nie mwiem najmdrzej. Na pewno duo wic byo w
naszej propagandzie przesady, atwizny, odfajkowywania, a nawet prostactwa powiedziabym. Ale przecie nie mona byo nie pisa, e dziki Zwizkowi
Radzieckiemu
316_
_317
_JAKUB HERMAN
JAKUB BERMAN_

moglimy dokona tych przeobrae, jakich dokonalimy. e dziki Zwizkowi


Radzieckiemu uzyskalimy ziemie zachodnie!
Zostawmy je, trzymajmy si narodu, ktremu wymylilicie jeszcze przodownikw
pracy, take na wzr radziecki.
RUCH przodownikw pracy by autentycznym ruchem, walka o wydajno nie staa
si wymylonym sloganem, ale zostaa podchwycona przez modzie bardzo gorco.
Naturalnie, mona go teraz omiesza, karykaturowa, mogy i wtedy nie podoba si
komu szeregi przodownikw pracy maszerujcych w pierwszych rzdach
demonstracji pierwszomajowych, ale nie wolno zapomina, i ci ludzie pracowali z
przekonaniem, e dokonuj rzeczy wielkich i istotnie dokonywali. Ale potem znalaz
si Adam Wayk, ktry w 1955 r. ^.napisa "Poemat dla dorosych" i wszystko
prbowa wdepta w gnj. Po co?! Po co wdeptywa w gnj i te dziewczyny, ktre si
tam podobno kurwiy! A jeeli byy nawet takie zjawiska, no to co?!
To trzeba je opisa.
NlE twierdz, e nie walczylimy z negatywnymi. /
W gazetach pokazywalicie tylko pozytywne. Do znudzenia. NlE byem przeciwko
krytyce, bo i sam krytykowaem wiele rzeczy, ale krytykowa trzeba mdrze. Na
Wayka oburzyem si zreszt nie tylko ja, ale i Ryszard Strzelecki i inni. Bo czy tych
negatywnych zjawisk mona byo unikn? Czy wielki ruch odbudowy Europy w XIX w.
odbywa si bez nich? Nie! Odbywa si w znacznie gorszych warunkach. Mymy
uchronili si przed prac dzieci, ktra bya wwczas masowa. 10-12 letnie dzieci
cigno si do uprzemysowienia Europy. Mymy za industrializacj przeprowadzili
w dziesiciokrotnie lepszych, humanitarniejszych warunkach ni na Zachodzie. A
jeszcze potem odezwa si Wajda ze swoim filmem "Czowiek z marmuru". Ja nie
przecz, e mogo si gdzie zdarzy, i zaproszono fryzjera, by ufryzowa
przodownikw pracy. Nie twierdz, e nie byo w pokazywaniu ich duo topornej
agitacji czy prymitywnej propagandy, ale uwaam, i byy to epizody nic nie znaczce
i wcale nie najwierniej charakteryzujce epok, bo charakteryzowa j autentyczny

zryw do pracy, do dziaania, entuzjazm i duma z dokonywanych osigni. Bez tych


milionw ludzi - nie wolno zapomina - bez ich aktywnego wspdziaania niczego
bymy nie zrobili. A e przy tym wystpiy take rozmaite uboczne, przykre, ze
objawy, byy one mimo wszystko tylko zjawiskami drugorzdnymi i nie stanowiy
rdzenia, istoty przemian, jakie si w Polsce dokonyway. Mona si, naturalnie, teraz
zastanawia, czy kiedy ruch przodownikw pracy si przey, bo po piciu latach z
pewnoci si przey (to proces socjologiczny zjawisk, ktre odgrywaj pozytywn
rol na okrelonych etapach, a potem staj si bezuyteczne, wyczerpuj si), nie
trzeba byo wysun innych form dziaania. Mona si spiera, czy nasza inwencja, by
ten ruch przeksztaci w co
innego, mdrzejszego, lepszego bya dostateczna, czy z tej formy nie naleao
zrezygnowa wczeniej. Prawdopodobnie tak. Nie o to jednak chodzi, a o to, czego si
dokonao w jego ramach. A dokonao si wiele, bardzo wiele. Czy powstaaby Nowa
Huta? Czy odbudowano by Starwk? czy wyrosaby Warszawa, ktra przecie nie
naley do najgorszych naszych osigni?
Na pewno. Moe adniejsza, gdybycie nie odrzucili propozycji Corbusiera, by jej
odbudow projektowa zesp najwybitniejszych wiatowych architektw "w ramach
pomocy i uznania dla jej bohaterstwa".
SZCZEGW nie pamitam, ale nie wykluczam istnienia tego faktu. Corbu-sier i inni
z bardzo wielkim zainteresowaniem ledzili odbudow Warszawy, przyjedali,
ogldali. Nie moglimy jednak skorzysta z ich rad, gdy w Zwizku Radzieckim
przeszli w tym czasie na budownictwo kolumnowo--uroczyste i Corbusiera - o czym
ju prawdopodobnie wiedzielimy - zaczto tam wanie uwaa za zbyt miaego
nowatora, ktrego naley odsun. Pamitam, pojechaem wtedy do Leningradu,
piknego miasta, ktremu Moskwa nie dorwnuje pod wzgldem urokw architektury,
po miecie oprowadza mnie sekretarz leningradzki (potem zgina, zdaje si) i na
jednej z ulic pokaza mi budynek zrealizowany wedug projektu czy sugestii
Corbusiera z czasw, gdy by tam jeszcze boyszczem. Wyrazi si o nim z
przeksem.
e imperialistyczny?
NlE, nie, nowatorski. Corbusier zosta ju bowiem w Zwizku Radzieckim
zdetronizowany, zaczo na nim ciy odium supernowatorstwa, a w Sowietach
nastpia epoka nawrotu do klasycyzmu, kolumn, panie, wielkich gmachw.
/ by si im przypodoba, fundnlicie nam Palc Kultury i Nauki, cho moglicie
podobno osiedle mieszkaniowe.
PROSZ w to nie wierzy. adnego wyboru nie byo. Kiedy Stalin wystpi z inicjatyw
postawienia nam jakiego symbolu pomocy czy przyjani radzieckiej, Mincowi
marzyo si osiedle mieszkaniowe, ale pomys ten przez Stalina zosta odrzucony,
cho chcielimy je nazwa jego imieniem. W kocu on mia gos decydujcy, bo by
ofiarodawc i chcia, eby to byo co wielkiego, wspaniaego, niepowtarzalnego i
symbolicznego. Warunkom tym nie moga odpowiada dzielnica mieszkaniowa, bo
byaby z pewnoci podobna do innych lub prawie taka sama jak inne i po pewnym
czasie zapomniano by, czyim jest darem i jak si nazywa. Stalin chcia paacu
widocznego z kadego punktu miasta, w ktrym pomieszcz si placwki kulturalne,
kina, teatry. Musz przyzna, e architekci radzieccy bardzo si starali, by wypad on
jak najokazalej. Jedzili specjalnie na Lubelszczyzn i do Zamocia, by studiowa
polsk architektur redniowieczn i renesansow, i potem jej elementy
wkomponowa w swoje dzieo. Nie bardzo im si to udao, ale w tym kie318_
.JAKUB BERMAN
_319
JAKUB BERMAM.

run ku szy jednak ich wysiki i wydawao si im, e tworz dla nas dzieo
najpikniejsze w wiecie. Paac kosztowa zreszt Rosjan grube pienidze, bo za
wszystko, naturalnie, sami pacili.
Z naszego wgla?
WYSYALIMY do nich wgiel, to prawda, za darmo lub prawie za darmo, ale
wybralimy takie rozwizanie bronic si przed przystpieniem do spek wglowych,
co nam proponowali. Wysyajc bowiem moglimy - czekajc na lepsze czasy zapisywa jego iloci, dziki czemu Gomuka wystawi im potem rachunek, a
gdybymy zgodzili si na zawizanie z nimi spek, to stracilibymy kontrol nad
caym polskim grnictwem. Minc bowiem wychodzi z zaoenia, e powstanie
pierwszej spowoduje zakadanie nastpnych, a kada stanie si grob dla naszej
suwerennoci gospodarczej. Minc bardzo zrcznie potrafi je odrzuci, cho spki
takie powstay ju w Chinach, Rumunii i zawizyway si w Czechosowacji.
Palc Kultury, wam si podoba?
BlERUTOWI si podoba. On najbardziej z nas wszystkich pasjonowa si architektur
odbudowujcej si Warszawy. Jest takie zdjcie, jak Biuro Polityczne z Bierutem na
czele siedzi razem z architektami. Oni referuj swoje projekty, a my zgaszamy im
jakie uwagi. Zdjcie jest bardzo prawdziwe, bo oddaje stosunek Bieruta do spraw
odbudowy. Szalenie go ona angaowaa emocjonalnie, najczciej i najwicej zabiera
na jej temat gos, nawet sugerowa architektom pewne rozwizania.
Plac Zbawiciela z obcit wie kocioa i plac Na Rozdrou z paacami kultury, jak w
Moskwie?
BYY takie projekty, ale nasi architekci je korygowali i w kocu ich nie zrealizowano,
co te nie nastpio samo przez si, ale wymagao odpowiednich sugestii, opieki,
kontroli z naszej strony. Bierut nie zawsze mia najlepsze pomysy i w swoich by
zakochany. Jak kady zreszt. Trzeba mu jednak przyzna, e odbudowa Warszawy w
takim tempie i z takim rozmachem bya niewtpliwie jego zasug.
Jaki by?
STALIN bardzo go szanowa i ceni, i susznie, e wanie jego wybra na czoow
osobisto kraju.
Mdry?
NIEWTPLIWIE mdry, tylko niedouczony?
NIE o to chodzi. Bierut by samoukiem, mia bardzo szeroki zakres zainteresowa,
duo czyta, literatur pikn zna dosy dobrze, pali si do astronomii, architektury, ale - widzicie - byy w nim jakie kompleksy nie do przeamania:
lojalno do Zwizku Radzieckiego par force i fanatyczna wrcz wiara w dogmaty,
ktre wayy na jego decyzjach. Bierut w przeciwiestwie do Lampego nalea w
modoci do "wikszociowcw", czyli do tych niby bardziej elastycznych, majcych
zrozumienie midzy innymi dla demokracji buruazyjnej, jednak Lamp potrafi
uwolni si od wielu dogmatycznych obcie, a Bierut w miar upywu lat usztywnia
si w swoich pogldach i nie umia pozby si wielu - nieaktualnych ju - uprzedze.
Mimo to czya mnie z nim mocna niewtpliwie ni przyjani, wzajemna sympatia i
bardzo dobrze si nam razem pracowao. Bierut dawa mi czsto swoje przemwienia
do przeczytania i dopiero wtedy wygasza je pewnie, gdy je ze mn przedyskutowa.
Przewanie robiem drobne uwagi, czasem wstawki i on je akceptowa. Ceni rwnie
moje rady i rzadko si zdarzao, by z nich nie korzysta.
Byem bliej Bieruta ni Minc, bo Minc raczej nie nawizywa z nikim serdeczniejszych
wizw i by troch oschy (widzi go pani na fotografii, ktra wisi na cianie. By moim
przyjacielem). Bierut bardzo go szanowa za jasn gow i wiedz ekonomiczn, ktra
czsto nas ratowaa. Minc by niewtpliwie bardzo mdrym czowiekiem, on rwnie
nie unikn jednak bdw, ktre mymy wszyscy popenili. W pierwszych latach
Polski Ludowej miao wysuwa na kierownicze stanowiska bezpartyjnych
przedwojennych fachowcw, potem jednak zrezygnowa z nich, ulegajc - jak my

wszyscy - mrocemu klimatowi zimnej wojny i podejrzliwoci.


Wycie go ksztatowali: pan, Bierut i Minc.
W OGRANICZONYM bardzo zakresie. Oglnie bowiem mwic, sytuacja
midzynarodowa - zimna wojna i konflikt w Korei stworzyy psychoz wojenn,
psychoz podejrzliwoci, poczucie osaczenia. Podobne nastroje wystpiy w Zwizku
Radzieckim. Przeholowano w ich rozniecaniu, co naturalnie odbijao si i na naszej
sytuacji. Trzeba jednak zdawa sobie spraw z tego, e byy to produkty konkretnej
sytuacji midzynarodowej - sytuacji konfrontacyjnej. Przecie ten niesychany nacisk
zimnowojennych nastrojw wypywa z istotnego zagroenia, to zagroenie nie byo
lip, byo prawd. Zachd mobilizowa si, by nas koniecznie oderwa od Zwizku
Radzieckiego, co powtrzyo si w 1980 i 1981 r. Plan Reagana, niezalenie od
wszystkich ywioowych wewntrznych powika, realizowanych z tak zajadoci,
by przejrzysty, a cel bezporny. Rozbi bilans 11 wojny wiatowej i wyrwa Polsk z
orbity radzieckiej. Musielimy si broni. Ta sytuacja konfrontacyjna leaa
niewtpliwie u rde represji Bezpieczestwa. To na skutek tej wanie atmosfery
dochodzio do lepych czasem, bezsensownych aresztowa winnych i niewinnych,
wytaczania przeciwko nim zarzutw przybierajcych niekiedy karykaturalne formy. To
na skutek tych nastrojw kade niepowodzenie w fabryce zaczo si tumaczy
sabotaem, co byo okro-piestwem, naturalnie, ale wypywao z natchnienia
pyncego stamtd.
320_
.JAKUB BERMAN
.321
JAKUB BERMAN.

tu podchwyconego.
NIE neguj ujemnych skutkw wynikajcych z nacisku aparatu stalinowskiego na nasz
aparat, nie neguj, e wyrzdzili oni tym olbrzymie szkody, jednak ju wtedy
wyczuwaem, e s to zjawiska przejciowe, nie pynce z istoty pastwa
radzieckiego, ale z jego chwilowej sytuacji, ktra jest wypadkow splotu
historycznych czynnikw i roli czy stosunku Stalina, co musi si kiedy skoczy,
odmieni.
Pan byt szefem tego Bezpieczestwa.
LEGENDY, sprawowaem nad nim tylko kontrol w ramach kierowniczej Trjki.
Kto wic decydowa?
BlERUT mia nadzr nad wszystkim i decydujcy gos w kadej sprawie. Rnice zda,
jeli si zaznaczay, dotyczyy tylko spraw drobniejszych, a nie wzowych. Nie
powinienem moe tego mwi, bo przecie nie chc obcia Bieruta, ktry wykaza
wobec mnie niezwykle szlachetny charakter i wiele mu zawdziczam. Uksztatowa
si jednak w tym czasie styl, ktry sta si powszechny take i potem, w czasach
Gomuki, e Pierwszy dominowa nad pozostaymi czonkami Biura Politycznego. Temu
stylowi podporzdkoway si wszystkie partie w imi zwartoci i jednoci, ktre s
gwarancj siy, gdy uwaao si, e rozbienoci zawsze odsaniaj saboci
wewntrzne. Minc zajmowa si w ramach naszej Trjki sprawami gospodarczymi, a
mnie przydzielono kultur, owiat, szkoy wysze, Polsk Akademi Nauk,
propagand, polityk zagraniczn, ideologi oraz nadzr nad Bezpieczestwem. Po
odejciu Gomuki Bierut zwrci si do mnie z prob, bym razem z nim obj opiek
nad MBP i zgodziem si, chyba niepotrzebnie, bo potem cae odium spado na mnie.
Przejem generalny nadzr nad Bezpieczestwem, a Bierut - nad Informacj
Wojskow, czyli nad sprawami zwizanymi z wywiadem i kontrwywiadem, obron
pastwa przed przenikaniem obcych agentur i walk ze szpiegostwem. By to podzia
kompetencji, ktrych przestrzegali i oni, i my. W ministerstwie dziaao kilkanacie
departamentw, kady posiada wasnego doradc i powoywa kolegium, ktre

rozstrzygao wtpliwe sprawy. Kiedy rozbienoci byy powane albo waga spraw
znaczna, odwoywali si do mnie, do Bieruta lub do Trjki. Oprcz kolegiw na
szczeblach departamentw, dziaao kolegium ministerialne, w jego skad wchodzili:
minister, wiceministrowie i niektrzy dyrektorzy departamentw. O wynikach prac
tego kolegium meldowali mnie, Bierutowi lub Trjce, w zalenoci od sprawy. Do mnie
od czasu do czasu przychodzi Radkiewicz, by -doy sprawozdanie lub poradzi si w
tej czy innej sprawie. Czciej jednak bywa u Bieruta. Wicej kontaktw miaem z
wiceministrami, gwnie z Romkowskim.
Z Wozniesienskim czy Skulbaszewskim, radzieckimi pukownikami, szefami Informacji
Wojskowej, adnych?
BYLI u mnie kilka razy z niektrymi sprawami, kiedy nie mogli si dosta do Bieruta
lub kiedy nie byo go w Warszawie, gdy ja wprawdzie w myl reguy staraem si nie
zajmowa Informacj, ale niekiedy, zwaszcza pod nieobecno Bieruta, byem
zmuszony. Do Minca chodzili za ludzie z departamentu gospodarczego, bo ja
przecie nie mogem si zna na wszystkim. Do mnie do zaatwienia kierowano
sprawy drobne, biece, natomiast waniejsze byy decydowane na posiedzeniach
Trjki albo przez Bieruta. Mwi o tym nie po to, by uchyla si od odpowiedzialnoci
za bdy popenione w Bezpieczestwie. Prawdopodobnie nie do wszystkich decyzji
przyoyem szczliw rk. Mam jednak wraenie, e przed wieloma zymi
sprawami duo ludzi uchroniem. Staraem si, kiedy dochodzio do procesw na
wiksz skal, dziaa w kierunku ich kasowania lub nie dopuszcza do wyrokw
mierci. T taktyk stosowaem w zakresie, jaki by dla mnie dostpny. Byo to trudne,
bo dua cz spraw nie dotyczya Bezpieczestwa, a Informacji Wojskowej, a take
dlatego, e wpyw doradcw radzieckich na przebieg ledztwa i wyrokowanie by
niewtpliwie szkodliwy. Byo wic, niestety ^ sporo takich spraw, ktre wypaday
spod mojej kompetencji lub do nich nie docieraem, i mimo tych czy innych moich
perswazji nie udao mi si pozytywnie ich zaatwi, gdy okazywao si, e moje raki
kratkije. Ja sobie stawiaem za cel dwa punkty honorowe - bez wyrokw mierci i bez
procesw liderw-komunistw. I jedno, i drugie mi si udao. Pierwsze, niestety, tylko
poowicznie, bo wyrokw mierci byo sporo, wprawdzie nie w czoowych procesach
AK-owcw, ale na bocznych torach, nad ktrymi nie miaem ju kontroli.
Po kolei: natychmiast po plenum sierpniowo-wrzeniowym 1948 r. aresztowalicie
Alfreda Jaroszewicza, a w miesic pniej Wodzimierza Lechowi-cza - ministra
aprowizacji.
Do dzisiaj sprawa nie jest dla mnie jasna, a jej podoe nie rozwikane do koca.
Znaczy susznie Bierut [na III plenum w 1949 r.] grzmia: "Skutkiem ich dziaania byo:
zamordowanie tow. Nowotki przez prowokatora, areszt i zamordowanie tow. tow.
Findera i Jasi Fornalskiej, areszt i zabjstwo tow. Janka Krasickiego..."?
NIE, obcianie ich tymi winami nie znalazo absolutnie adnych podstaw i pozostao
w sferze przypuszcze oraz legend. Jaroszewicz i Lechowicz byli przed wojn
pracownikami II oddziau Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, czyli "dwjki" lub
"defensywy" zajmujcej si wywiadem i kontrwywiadem
oraz agentami sowieckiego wywiadu?
NIE mam na to dowodw. W czasie wojny weszli do GL-u i AL-u, wsppracowali ze
Spychalskim i kiedy ten po wojnie zosta szefem wywiadu i
.323
322.
JAKUB BERMAN.
_JAKUB BERMAN

kontrwywiadu w Ludowym Wojsku Polskim, zatrudni ich u siebie. Po 1948 r., l kiedy
zaczlimy przeywa okres pieredyszki i narastao niebezpieczestwo | wrogiej

penetracji, fakty te mogy budzi pewne podejrzenia. Jest to zrozumiae, gdy zawsze
due zagroenie rodzi lk. Tym bardziej, e take ze strony aresztowanych wystpiy
elementy prowokacji czy nawet szkodnictwa. Bezpieczestwo wyawiao nastpnych
defensywiakw, a Jaroszewicz i Le-chowicz starajc si obroni przed zarzutami
usiowali roztopi je wysuwajc rozmaite, czsto prowokacyjne oskarenia wobec
innych osb. Doradcy radzieccy to podchwytywali i podsuwali nam dziesitki ludzi
jako podejrzanych czy wsppracujcych z przedwojenn defensyw. Krg
podejrzanych si powiksza.
104 osoby odAK-owcw do komunistw.
To jeszcze bardziej zaostrzao atmosfer zagroenia. Do mnie docieray niektre
materiay z zarzutami opartymi na zeznaniach defensywiakw, ktre dotykay
wybitnych nawet dziaaczy komunistycznych. Przedstawiano mi szereg nazwisk ludzi,
ktrych znaem osobicie, opatrzonych niezwykymi oskareniami, na przykad
trockizmu. Trockizm, jak wiecie, by w Zwizku Radzieckim karalny, wic konieczno
wytoczenia za to sprawy take u nas bezsporna. Trzeba byo prowadzi dochodzenia.
Czy prowadzono je uczciwie, czy nie, trudno mi powiedzie. My staralimy si w
stosunku do wielu osb odrzuca te zarzuty uznajc je za absurdalne. Udao mi si
niektrym sprawom utrci eb, dziki poparciu Bieruta naturalnie, ale duo zdziaa
nie mogem, gdy nie dysponowaem odpowiednim materiaem dowodowym.
Podejrzenia byy zbyt zawikane lub popltane, by mona je byo obali. Wtedy tylko
element czasu mg odegra pozytywn rol. I ten usiowalimy wygra, nie
dopuszczajc do wyrokw, a wic do przesdzenia sprawy.
Lechowicz i Jaroszewicz zostali skazani po prawie siedmiu latach straszliwego
ledztwa w lipcu 1955 r., a wia w dwa lata po mierci Stalina, za w rok pniej w
1956 r. - wraz z reszt - wyszli calkowicie zrehabilitowani.
Z PEWNOCI byo to krzywdzce, ale wynikao z oglnej atmosfery. Sprawa
Lechowicza miaa zreszt w prostej linii czy si ze spraw Spychalskiego.
Zamknito go w maju 1950 r. Wczeniej jednak w sierpniu 1949 r. aresztowalicie
Hermana Fielda, ktry przyjecha do Polski w poszukiwaniu zaginionego wedug niego,
a praktycznie aresztowanego ju brata Noela.
SPRAWA Fieldw - amerykaskich sympatykw Lewicy wybucha, kiedy w peni
rozkrcao si u nas ledztwo dotyczce Lechowicza i Jaroszewicza z przybudwkami.
Bardzo zawikany kompleks podejrze, ktremu nadano midzynarodowy wydwik,
obj cay obz. We wszystkich krajach demokracji ludowej przeprowadzone zostay
masowe aresztowania. Aresztowano kadego, kto styka si lub zna Fieldw, a e
Fieldowie kontaktowali si z wieloma komunistami, krg aresztowanych by rwnie
szeroki.
Byem wtedy w Moskwie, razem z Bierutem. Stalin podczas przerwy w naradzie, kiedy
stalimy we trjk, nagle zapyta mnie o Ann Duraczow, pracownic mojego
sekretariatu, synow Teodora Duracza, znanego przedwojennego adwokata
bronicego komunistw. Natychmiast zorientowaem si, o co mu chodzi. Anka bya w
AL-u i jako uczestniczka Powstania Warszawskiego znalaza si w obozie hitlerowskim,
potem za pojechaa na kuracj do Szwajcarii wraz z wieloma innymi polskimi
komunistami. Tam opiekowa si ni i reszt Noel Field. Na przeomie 1946-47 r.
przyby on do Warszawy i korzystajc ze znajomoci z Duraczow usiowa si ze mn
rozmwi. Przekaza jej, e chce mnie prosi o pomoc w wyjanieniu swojej osobistej
sytuacji. Wczeniej bowiem utrzymywa kontakt z Kominternem, ktry urwa si w
latach 1937-38 i chcia go ponownie nawiza. Nie uznaem za suszne spotka si z
nim, ale zgodziem si przyj od niego list, w ktrym wyniszczy swoj spraw. List
ten pokazaem, naturalnie, Bierutowi, ale prba wyjanienia jego sytuacji, czy choby
zapytania o ni, pozostaa bez odpowiedzi. Na tym si moja rola skoczya. Jednak z
chwil jego aresztowania i postawienia mu zarzutw zdrady, szpiegostwa, trockizmu,
kosmopolityzmu i czort wie czego jeszcze oraz wizania jego osoby, a nawet
posadzenia go na awie oskaronych razem z Laszlo Rajkiem, sprawa jego nabraa

nowego wymiaru.
Opowiedziaem Stalinowi o Ance Duraczowej, ale moje wyjanienia nie trafiy mu do
przekonania. Bya to moja ostatnia - jak si okazao - z nim rozmowa i Anka wkrtce
zostaa aresztowana.
Przez was, prawda?
ZADECYDOWAA dyrektywa Stalina, nic nie mogem zrobi, poniewa posunicie to
wymierzone byo we mnie osobicie i tak je te wszyscy ocenili.
Dlaczego w pana? STALIN widocznie doszed do wniosku, e go zawiodem.
Pan?
NIEATWO to wyjani, ale w ten sposb mog sobie wytumaczy zmian jego
stosunku do mnie. Ju wczeniej musiay dociera do niego moje wypowiedzi z
dyskusji ze Zdanowem w Szklarskiej Porbie przed utworzeniem Biura Informacyjnego
jesieni 1947 r., jak rwnie moja propozycja z czerwca 1948 r., by sowo
"kolektywizacja" zastpi - "uspdzielcze-niem", a moe i jeszcze inne, o ktrych nie
wiem. Stalinowi nie mogo si to podoba i prawdopodobnie pomyla, e go
zawiodem, a faceta, ktry zawid, mona - wedug jego sposobu rozumowania podejrzewa o wszystko, nawet o to, e bdzie szpiegiem amerykaskim. Wtedy
wystarczy tylko drobny fakt, e na przykad moja sekretarka miaa kontakt z Fieldem,
do niego dooy si odpowiedni interpretacj i moja sprawa stanie si jasna, jak w
kartach.

324_
.325
.JAKUB BERMAN
JAKUB BERMAN_

Stalin sam to wymyli?


NIE wiem, by moe mu podsunli. Beria mg, ale take i inni rozmaici gorliwcy. U
Stalina, wiecie, wszystko musiao si ze sob czy, a ja wedug niego nadawaem
si na kosmopolit.
Na co?
NA kosmopolit. Walk z kosmopolityzmem zaprogramowa Stalin w 1948 r. Wtedy u
nich w gazetach zaczo si wypisywanie w nawiasach prawdziwych nazwisk
jak, jak?
Po prostu, kiedy cytowao si jakiego ydowskiego dziaacza, ktry mia rosyjski
pseudonim, w nawiasach podawano jego autentyczne nazwisko i by to sygna, e
facet jest przeznaczony do usunicia, a jego stanowisko do obsadzenia.
Czyli antysemityzm?
TAK, istotnie, ale Stalin nazwa to kosmopolityzmem. Byl antysemit?
No, to zbyt uproszczone okrelenie, ale z pewnoci nie by od niego wolny. Nie
ujawnia go wprost, naturalnie, i nie w jaskrawy sposb publicznie, ale duo mia w
sobie tego wewntrznego balastu. W latach trzydziestych w Zwizku Radzieckim,
szczeglnie na tle zbrodniczej polityki Hitlera, nawizywano czsto do jego
wypowiedzi udzielonej 12 stycznia 1931 r. korespondentowi ydowskiej Agencji
Telegraficznej z USA. Brzmiaa ona nastpujco: "Szowinizm narodowy i rasowy to
przeytek obyczajw ludoercw, waciwych okresowi kanibalizmu. Antysemityzm jako kracowa posta rasowego szowinizmu - jest najbardziej niebezpiecznym
przeytkiem kanibalizmu. Antysemityzm jest na rk wyzyskiwaczom jako
piorunochron, ktry osania kapitalizm od ciosw mas pracujcych. Antysemityzm jest
niebezpieczny dla ludzi jako faszywy trop spychajcy ich ze susznej drogi i
prowadzcy ich na manowce. Tote komunici jako konsekwentni interna-cjonalici
nie mog nie by nieprzejednanymi, zakltymi wrogami antysemityzmu. W ZSRR jak
najsurowiej tpi si antysemityzm jako zjawisko gboko wrogie i obce ustrojowi

radzieckiemu. Aktywnym antysemitom wedug ustaw radzieckich grozi kara mierci".


Przytoczyem t wypowied z ca precyzj. Czy da si ona pogodzi z faktami
jaskrawo z ni sprzecznymi? Na pozr nie, ale trzeba zrozumie, e w Stalinie te, jak
w wielu ludziach, tkwia sprzeczno.
Zakamanie i obuda, prosz pana.
NIE, nie, epitety te s zbyt prostackie. Zadaniem historyka winna by analiza i
dotarcie do rde tej znieczulicy w pewnych dziedzinach, w innych za superczujnoci, wiadczcych o gbokim rozdarciu, wewntrznych - jak je nazywam sprzecznociach, na pograniczu anomalii nawet, dalekich jednak od jednoznacznej
interpretacji. Tylko t sprzecznoci potrafi sobie wytumaczy, e Stalin czasem
zwracajc si do nas, do mnie lub do Minca, w charakterystyczny sposb zaczyna
akcentowa sowa lub tendencyjnie je przekrca, a innym razem, kiedy chcia albo
mu na czym zaleao, potrafi by wobec nas czarujcy; lub e z jednej strony
eliminowa dziaaczy pochodzenia ydowskiego, z drugiej za godzi si na powstanie
w latach trzydziestych autonomicznego okrgu ydowskiego Birobidanu, w ktrym
miay uformowa si zalki pastwowoci jako punkt wyjcia dla przyszej radzieckiej
republiki ydowskiej, o co zabiegali dziaacze z sekcji ydowskiej WKP(b). Zwizani
byli z ruchem narodowo-ydowskim, jidiszystowskim, opiekowali si ydowskim
szkolnictwem, teatrem w Moskwie, ktry nalea do przodujcych, malarstwem,
pielgnowaniem literatury jidiszystowskiej i wydawnictw, sprzedajcych ksiki w
jzyku jidisz na cay wiat, ktre spotykay si z do duym rezonansem za granic,
dbali o zachowanie tradycji ydowskiej w jej wieckiej strukturze. Stalin pocztkowo
ich dziaalno popiera. Ta opieka bowiem nad spoecznoci ydowsk bya
pomylana jako forma demonstracji, e oto jest kraj, socjalistyczny, gdzie troszcz si
o mniejszo narodow i myl nawet o stworzeniu oddzielnej republiki, eby
zapewni jej lepszy rozwj. Te trendy obowizyway do Wielkiej Czystki, ktra swoimi
represjami obja take wielu komunistycznych dziaaczy ydowskich. Sporo ich
zgino i ywotno autonomicznego okrgu birobi-daskiego zostaa przytumiona.
Nastpio zamknicie, zakorkowanie tego okrgu i nigdy ju on nie odzyska swojej
ywotnoci. Wydawali tam wprawdzie jeszcze jakie pismo - organ wadz okrgu,
prowadzili szkoy ydowskie i troch orodkw kulturalnych w terenie, ale byo to
ycie do suchotnicze, bez ekspansji, bez wchaniania nowych elementw,
wegetacja. W pewnym momencie w czasie II wojny wiatowej pojawia si szansa na
oywienie Birobidanu i w ogle spoecznoci ydowskiej. Prasa ydowska i ydzi
pracujcy w prasie rosyjskiej zaczli odgrywa powaniejsz rol, stali si widoczni
oraz powsta ydowski Komitet Antyfaszystowski, co miao swoje due znaczenie
propagandowe. Stalin w peni to rozumia i docenia. Delegacja Komitetu, wrd ktrej
bya take grupa pisarzy, wyjechaa nawet w ktrym momencie do Ameryki, gdzie
odegraa spor rol w uzyskaniu pomocy dla godujcej ludnoci Zwizku
Radzieckiego w trudnych warunkach toczcej si wojny.
Po to ich wysano?
NIE, byoby to zbyt ordynarnie pomylane. Stalinowi zreszt nie tyle chodzio o fors,
kilka czy nawet kilkanacie milionw dolarw, bo nie stanowiy one znaczniejszej
pozycji w budecie, ale o pozyskanie sympatii Ameryki dla spraw radzieckich. Po
zwycisko zakoczonej wojnie sytuacja si stopniowo zmieniaa. W drugiej poowie lat
czterdziestych wzmoga si podejrzli326.
JAKUB BERMAN
.327
JAKUB BERMAN.

wo Stalina, wszdzie zacz on szuka wrogw i roi sobie, e mniejszo ydowska

jest znakomitym punktem oparcia dla amerykaskiej agresji, za pomys, ktry si


wtedy pojawi, by rozszerzy ydowskie osadnictwo na Krymie, opuszczonym przez
Tatarw Krymskich, z czym wystpili niektrzy dziaacze, by dla niego jak najbardziej
podejrzany. Krym - wymyli - mg si bowiem sta baz dla ewentualnego desantu
amerykaskiego, bo ydzi najlepiej do tego si nadaj z uwagi na rodzinne
powizania midzynarodowe. Do istotna i charakterystyczna bya take przedtem
ewolucja stanowiska Zwizku Radzieckiego do sprawy powstania pastwa Izrael.
Ruch komunistyczny, jak wiadomo, zawsze reprezentowa stanowisko
antysyjonistyczne i parti syjonistyczn potpia, bo partia ta z pomoc
syjonistycznych iluzji usiowaa pozyska masy ydowskie. Mymy w KPP te ostro
zwalczali syjonizm, dochodzio z nimi nawet do walki wrcz na terenie akademickim
na przykad, szczeglnie w czasie powstania arabskiego w Palestynie. Po wielkim
jednak kataklizmie wojennym i zagadzie ydw w Polsce, bo tu by gwny orodek
eksterminacji ydw europejskich, wzmogy si - gwnie ze strony organizacji
syjonistycznych - tendencje do zabezpieczenia losw ocalaych z pogromu ydw i
wysunito spraw utworzenia orodka, w ktrym ydzi mogliby prowadzi normalne
ycie pastwowe czy ppastwowe. Stalin pomys ten popar, zwaszcza e Palestyn
okupowali Anglicy i ostrze tej polityki wymierzone byo przeciwko nim. Nie wchodz w
jego motywacj bardziej szczegowo, w kadym razie Zwizek Radziecki nalea do
tych krajw, ktre popary powstanie pastwa izraelskiego. Pastwo powstao,
Anglicy zostali wyparci z Palestyny i stosunek Zwizku Radzieckiego do Izraela uleg
przemianie, zwaszcza wtedy, gdy nowo powstae pastwo zaczo nabiera
antyarabskiego charakteru w sensie ekspansji terytorialnej. Niektrzy w Zwizku
Radzieckim zaczli si obawia, e moe wrd mniejszoci ydowskiej powsta
problem podwjnej lojalnoci jako nieuchronny skutek tego procesu. Tym bardziej, e
ambasadorem Izraela w Moskwie zostaa pani Golda Meir, cieszca si do duym
autorytetem i sympati radzieckich ydw. Przyja z Izraelem zacza stygn, a
Stalin uy hasa walki z kosmopolityzmem jako instrumentu rugowania ydw z
rnych stanowisk. Rozpoczo si sekowanie ydw, aresztowania, procesy, rzucanie
podejrze. Jedn z ofiar bya midzy innymi Mootowowa, ktra bya specem w
przemyle perfumeryjnym i miaa nawet na tym polu znaczne zasugi. Poniewa
jednak w swoim czasie interesowaa si osadnictwem ydowskim na Krymie i by
moe gdzie si na jego temat wypowiedziaa pozytywnie, stao si to wystarczajco
obciajcym j dowodem - jak pani rozumie - by z ni take si rozprawi i posa do
agru.
Me rozumiem, a co Mootow?
DLA niego represje te skoczyy si szczliwie, pozosta na dotychczasowym
stanowisku.
/ nie pomg jej?
PoMG w tym sensie, e posza do agru, bo przecie moga te nie y, prawda?
Zmuszono go widocznie do rozwodu, bo si z ni rozwid, a po mierci Stalina, kiedy
wrcia do Moskwy, yli znw razem do koca jej ycia.
agodnie do rozprawiono si te z Michoelsem, wybitnym aktorem, dyrektorem
teatru ydowskiego, ulubiecem publicznoci. Zgin w sfingowanym wypadku
samochodowym i eby zachowa pozory, urzdzono mu nawet uroczysty pogrzeb.
Michoels by jednak wyjtkiem, gdy z innymi zaatwiano si znacznie prociej, ginli
zwyczajnie rozstrzelani na podstawie wyrokw sdw wojskowych. Kwiat literatury
jidiszystowskiej i kultury ydowskiej poszed do ziemi.
Wymiemy cho kilku z 238 pisarzy, 106 aktorw, 19 muzykw oraz 87 malarzy i
rzebiarzy rozstrzelanych lub zamordowanych w lagrach: Fefer, Bergelson, Markisz.
Zosta Ilia Erenburg.
ERENBURG nigdy nie nalea do tego krgu i nie uczestniczy w rozmowach w sprawie
republiki ydowskiej. By przede wszystkim publicyst rosyjskim i sta si w Zwizku
Radzieckim bardzo popularny dziki swym artykuom w latach wojny. Stalin czu do

niego pewn sabo. Nie wiem, czy dlatego, e Erenburg by przez pewien czas na
emigracji i wrci, czy moe bez adnego powodu. Stalin lubi czasem pomc lub tylko
okaza swoj sympati dla jakiego wybitnego intelektualisty czy utalentowanego
pisarza. Potrafi raptem zadzwoni do niego i powiedzie ciepe sowo, nagle wezwa i
co zaatwi. Jak w przypadku Buhakowa, ktremu po latach bezrobocia zapewni
prac, czy Pasternaka, do ktrego nagle zatelefonowa, by go podnie na duchu,
kiedy ten mia trudnoci z wydaniem swoich ksiek. Ksiki nie zostay wprawdzie
wydane, ale wok tych gestw robio si legend, ktra szeroko krya i zjednywaa
mu ludzi. Stalin umia robi takie rzeczy.
Z kwiatem literatury jidiszystowskiej rozprawi si brutalnie, nie liczc si ze
skutkami, jakie musiao to wywoa za granic. Bo przecie za granic chlubiono si,
e oto w Zwizku Radzieckim jest taki kwitncy orodek, ktry wydaje wasn
literatur, ma wspaniay teatr. Nikt by tam nie uwierzy, e pisarz, ktrego si czytao,
zajmowa si szpiegostwem.
Pan wierzy?
NlE, naturalnie, e nie. Wiedziaem, e to wszystko jest bujda z chrzanem. Zupena.
I co?
OCH, prosz pani, przecie to wszystko dziao si w aureoli zwycistwa i tego ocalenia
ydw przed zagad hitlerowsk. Nasze protesty nie mogyby odegra adnej roli.
328_
_JAKUB BERMAN
.329
JAKUB BERMAN-

Prbowalicie?
NlE, nie. adnych rozmw na temat walki z kosmopolityzmem z nimi nie
prowadzilimy i oni te nie wywierali na nas naciskw, by j przenosi do Polski,
jeeli, to bardzo dyskretne.
To kto planowa zakadanie obozw dla kosmopolitw na Mazurach? SYSZAEM o
tym, ale ex post. Prawdopodobnie albo puszczono to, by kryo jako pogoska, a nie
dyrektywa, albo traktowano jako poufn decyzj.
Wojsko miao je budowa. ZNACZY intendentura.
Czyli Rokossowski?
WTPI. Intendentura podlegaa oglnie Polsce, znaczy Rokossowskiemu, ale ta
decyzja niekoniecznie musiaa przechodzi przez niego. Ja zgaduj, naturalnie, bo nie
mam adnych danych.
A o budowie wizienia dla kosmopolitw syszalpan? NlE wierz, nie wierz, bujdy,
ktre powstay pniej. A mg pan nie wiedzie?
MOGEM, naturalnie. Ja przecie miaem utrudnion sytuacj, bo byem ju
podejrzanym. Moja sekretarka znaa Fielda, ja byem ydem i na dodatek spotkaem
si pod koniec wojny z grup ydowskiego Komitetu Antyfaszystowskiego przed jej
wyjazdem do Ameryki. Nigdy z tego faktu nie robiem tajemnicy, ale nie miao to
adnego znaczenia, poniewa oni byli oskareni. Staem si idealnym kandydatem na
Slanskyego i do tego zmierzay wszystkie przygotowania, ktre nie wiadomo, czym by
si skoczyy, gdyby Stalin nie umar. Bezporednim za punktem zaczepienia mnie
stawaa si sprawa Fieldw.
Bierut wykaza wtedy prawdziwy hart charakteru, twardo i lojalno wobec mnie.
Nie uleg naciskom i do koca broni mnie przed zarzutami, cho Stalin prbowa go
zama.
Jak?
PRZYTOCZ tylko jeden przykad. Raz Stalin zapyta Bieruta: kto wam jest droszy Berman czy Minc. Bierut zdawa sobie spraw, e jego odpowied bdzie oznacza
zgod na kolejne posunicie i odpowiedzia tak, jak dzieci odpowiadaj na pytanie,

kogo kochasz bardziej - mamusi czy tatusia, e jednakowo.


Przeywa te i brutalniejsze formy presji. Jakie? NIE powiem.
Straszenie bezpieczestwem rodziny?
NlE, nie, takim chamem to Stalin nie by, nie trzeba przesadza. Mg sobie pozwoli
na lekkie afronty, ale gdy wiedzia, e kto bdzie z nim wsppracowa, a to Bierut
mu gwarantowa, musia si liczy z pewnymi formami i jego zachowanie nie
przekraczao dopuszczalnych granic.
Bierut si bal?
MIA chwile, ale nie chc o tym mwi. Znaczy dal si zama?
NIE powiedziabym, eby we wszystkich sprawach. W mojej - nie, cho wszyscy
patrzyli na niego jak na wariata, e mnie tak broni przed zarzutami kosmopolityzmu i
w rezultacie usuniciem ze stanowisk, a potem moe i procesem. Bya to dla niego na
pewno cika decyzja, ale jako si na ni zdoby i opar si wszelkim naciskom.
Czyli walki z kosmopolityzmem w Polsce nie byo?
BYA, prosz pani, bo obowizywa model naladownictwa Zwizku Radzieckiego w
kadej dziedzinie i cho rozmawiaem cigle na ten temat z Bierutem i on by tego
wrogiem - rzecz jasna - walka z kosmopolityzmem przenikaa do Polski, niezalenie od
naszego stanowiska. Sam problem za by na tyle ostry w Zwizku Radzieckim, e
pewne elementy tej walki zauwaylimy nawet w przemwieniu Gomuki
wygoszonym na Zjedzie Zjednoczeniowym w 1948 r. Wczeniej Gomuka zosta
zaproszony przez Stalina, Stalin przeprowadzi z nim wielogodzinn rozmow, ktrej
treci nie znam, ale tak si tam Gomuka nasucha widocznie o kosmopolityzmie, e
w swoim przemwieniu zawar pewne akcenty na temat kosmopolityzmu jako
niebezpieczestwa. Prbowaem z nim polemizowa, nie. nazywajc, naturalnie,
rzeczy po imieniu i nie zawsze fortunnie, bo w przemwieniu oparem si na
informacjach o AK, ktre mi podsunito. W 1949 r. Gomuka odszed, a walk z
kosmopolityzmem zaczlimy zauwaa w naszej propagandzie. Poskarmialimy j,
ukrcalimy, wic nie przybraa nigdy takich rozmiarw jak u ssiadw, jednak
odnotowywalimy poszczeglne wypady. W prasie partyjnej w ogle jej raczej nie
byo, ale dawaa si zauway w prasie PAX-owskiej, cho te bardzo dyskretnie,
prawie niejawnie, poprzez krytyk na przykad dziaacza pochodzenia ydowskiego
nie za to, co robi, ale za to, e by. Nie stosowano, naturalnie, cytowania w
nawiasach prawdziwych nazwisk ydowskich, wic zaistniaa raczej w ustnej, nie
drukowanej formie. Padaa zreszt na dobry grunt, bo spoeczestwo polskie jest
swojej konsystencji bardzo antysemickie.
Pan to mwi? Pan?
Bo taka jest, niestety, prawda. Moj crk wielokrotnie przezywano w szkole
ledziar.
330_
.JAKUB HERMAN
.331
JAKUB BERMAN_

/ nie rozumie pan, dlaczego?


NIE, bo byem, podobnie jak Bierut, przeciwko zbyt wielkim skupiskom ydw w
pewnych orodkach, uwaajc to za niesuszne, za zo konieczne, na ktre zostalimy
skazani w momencie obejmowania wadzy, kiedy inteligencja polska nas bojkotowaa.
Ale zapewniani pani, e jeli kogo rekomendowaem na jakie stanowisko, czy
kogo przesuwaem na inne, nie wynikao to z tego, i jednego kochaem wicej, a
drugiego mniej. W polityce personalnej kierowaem si zasad, co jest bardziej
celowe w danym momencie, co przyniesie lepsze efekty. Rwnoczenie staraem si,
aby zdejmowanie ze stanowisk odbywao si bez ponienia czy krzywdy.

A zamykanie? Na przeomie 1948149 aresztowalicie czonkw AK-ow-skiejRady


Pomocy ydom "egota".
No tak, objo si szerok gam wszystkie organizacje zwizane z AK.
Prosz pana! UB, w ktrym wszyscy lub prawie wszyscy dyrektorzy byli ydami,
aresztuje Polakw za to, e w czasie okupacji ratowali ydw, a pan twierdzi, e
Polacy s antysemitami, nieadnie.
ZE si stao. Na pewno le si stao. Ja nie miaem jeszcze wtedy danych, co ta
"egota" robia, dopiero potem od brata si dowiedziaem. Bya to grupa niezbyt
liczna, ale bardzo ofiarna, ktra z ogromnym naraeniem opiekowaa si ydami w
czasie wojny. Sam poznaem pani, ktra kilkadziesit dzieci ydowskich wycigna z
getta^Irena Sawicka, Reszarowa, Witwicki, Stawicki, pastwo Kulowie,
WadysawBartoszewski. W "ego-cie" bardzo czynny by take mj brat Adolf, kiedy
przy jej pomocy uciek z getta na stron aryjsk. Potem wszystkich zwolnilimy.
Wadysaw Bartoszewski siedzia prawie siedem lat.
NIE wiem ile, ale nie neguj, e by niewtpliwie represjonowany i odsiedzia swoje.
O jego uwolnienie, cho bezskutecznie, interweniowa jednak Leon Chajn, a nie pana
brat.
ADOLF opowiedzia mi o "egocie", ale dopiero po wielu latach, wtedy za, w 1950 r.,
wyemigrowa do Izraela. By dziaaczem Centralnego Komitetu ydw, ktrego
swobod ruchw znacznie ju ograniczono, wyczu nastroje, e kurcz si moliwoci
aktywnej pracy i w pewnym momencie dojrza do wyjazdu z Polski.
Pan nie?
Nffi. Byem zaciekawiony, naturalnie, co si tam dzieje, tym bardziej e znaem do
dobrze tamtejsze rodowisko i brat mnie bardzo namawia, bo by zachwycony. Izrael
na pewno zasuguje na uwag i zainteresowanie, ale zrezygnowaem z tej wycieczki.
Nie byo koniunktury. Wywayem wszystkie
pro i contra i zdecydowaem, e nie ma to sensu. W moim przypadku turystyka
nabiera innej wymowy i nie jest normaln podr. Nie uwaaem wic za stosowne
jeszcze bardziej pogbia swojej krytycznej sytuacji przez tego rodzaju eskapady do
Izraela czy jakiego innego kraju kapitalistycznego, ktre byyby tutaj jednoznacznie
ocenione i naraziyby mnie na takie czy inne interpretacje czy komentarze. By tu i tu,
widzia si czy rozmawia z tym i tym. I bez tego duo rojono na mj temat. A potem
nie miaem wielkich szans. Po 1956 r. te nie byo przecie takiej swobody, jak si
pani wydaje.
Nie dostaby pan paszportu?
NIE prbowaem, ale przypuszczam, ebym nie dosta, chyba e zadeklarowabym
wyjazd na stae, zwaszcza po 1968 r., ale naturalnie nie chciaem i nigdy bym tego
nie zrobi.
Wszyscy z "egoty" zostali po 1956 r. zrehabilitowani. NA pewno, bya to grupa
wyjtkowo szlachetnych ludzi.
Tylko tyle?
NlECH pani zrozumie, to by rok 1949-50. Ja ju czciowo orientowaem si w swojej
sytuacji i w stosunku Stalina do mnie. Uwaaem wic, e jeeli bd angaowa si
w niektre sprawy, bd je kasowa wbrew intencjom doradcw radzieckich, to pjd
na mnie meldunki do Stalina, jak ten Ber-man si zachowuje. Miaem wic do wyboru:
albo odej albo manewrowa. Dwa razy zgaszaem dymisj do Bieruta, nie ogln,
ale dotyczc opieki nad Bezpieczestwem. Miaem tych resortw do diaba i troch,
tak e i bez Bezpieczestwa starczyoby mi pracy na cay dzie, ale Bierut
przeciwstawia si mojemu odejciu. Moje stosunki za z nim byy takie, e nie
mogem kategorycznie postawi sprawy: nie chc, odchodz i nie licz si z twoim
zdaniem. Musiaem pj na ustpstwa i pozosta. Zdecydowaem si manewrowa.
Ograniczaem swj udzia w wielu istotnych sprawach, albo zajmowaem si nimi tyle,
e kierowaem je do innych albo prosiem o decyzj Bieruta, sam biorc do
zaatwienia drugorzdne. Czsto te wyczaem si od kontaktw z

Bezpieczestwem, ktre byy dla mnie przykre, na kilka miesicy, a nawet p roku.
Bierut wtedy mwi do mnie: suchaj, na kogo mog liczy, jeeli ty mi nie pomoesz i
tak gorco do mnie apelowa mwic, e beze mnie czuje si jeszcze bardziej
bezbronny, e chce, bym mia oko nad wszystkim i sygnalizowa mu sprawy
zasugujce na specjalne zbadanie, e po przerwie znowu wracaem. Czy moja
taktyka manewrowania bya dostatecznie zrczna, czy nie, historia oceni. By moe
rozsdniej byoby si uprze i w ogle zrzec si opieki nad Bezpieczestwem, kto wie.
Dla mnie przyniosoby to bezspornie pozytywne skutki, ale nie wiem, czy nie odbioby
si niekorzystnie na wielu decyzjach podjtych bez mego udziau.
332.
.JAKUB BERMAN
_333
JAKUB BERMANL

Bo na pana miejsce przyszedlby gorszy, oczywicie? ALBO gorszy, albo nie


przyszedby nikt i wszystko spadoby na Bieruta.
Radkiewicz te podobno podawa si do dymisji, a zosta. OWSZEM, byy takie
sytuacje. Mwi, e jest zmczony lub chory, ale byy to raczej wymwki i chodzio mu
o ogln sytuacj, w ktrej nie bardzo chcia uczestniczy. My te przez jaki czas
zastanawialimy si, czy go zatrzyma.
Chcielicie go zastpi Moczarem?
NIGDY. Kadym, a nie nim. Moczar zachowywa si po arogancku, by znienawidzony i
ju wtedy obnosi si ze swoim antysemityzmem.
W maju 1950 r. aresztowalicie Spychalskiego.
BRONIEM go przez cay czas, bardziej nawet ni potem Gomuk, bo z wikszym
przekonaniem. Spychalskiego znaem przecie dobrze, jeszcze sprzed woiny, kiedy
razem pracowalimy w wydziale inteligenckim KPP. Potem, w 1944 r., podczas jego
pobytu w Moskwie z delegacj KRN-u ca noc spdzilimy na rozmowach o przebiegu
wydarze w kraju i tamta wi midzy nami odnowia si. Uwaaem jednak, e
popeni par bdw, ktre bardzo na nim potem zaciyy i przez to stawiane mu
zarzuty nie byy cakiem bezzasadne. Pierwszy to stosunek do brata, oficera AK, z
ktrym utrzymywa do cisy kontakt w czasie okupacji; drugi - zatrudnienie u
siebie w informacji wojskowej Lechowicza i Jaroszewicza, dwch ludzi pracujcych
przed wojn w sanacyjnej "dwjce". Z braku rozeznania czy dowiadczenia przypuszczam. W 1950 r. oceniao si te fakty jednoznacznie. Zarzucono mu wic
brak czujnoci, nie bez racji, bo podobnych sytuacji naley si strzec, a nie je
bagatelizowa czy wrcz lekceway. Byy to wic niewtpliwie zarzuty, cho nie tak
cikie, by uzasadniay jego aresztowanie. Dlatego broniem go przez cay czas i nie
wyraaem zgody na jego uwizienie. Mwiono mi: suchaj, jak on ucieknie - cigle
podnoszono ten argument - to twoja gowa poleci. Nie chciaem, by jakiekolwiek
gowy leciay, ale i trudno mi byo uwierzy w ucieczk Spychalskiego. W Bierucie
jednak tkwi kompleks podejrzliwoci do niego, ten sam co do Gomuki. W kocu
przyjechaa z Kijowa Wanda Wasilewska i przysza do mnie z informacj, e
opracowany jest ju spisek porwania Spychalskiego czy ucieczki. Przyjechaa na czyje
polecenie?
NIE znam faktw, mog tylko stawia hipotezy. Przypuszczam, e zleci jej to gen.
Sierow, ktry urzdowa w Kijowie, a ktrego dobrze znaa z wojennych lat, kiedy
przychodzia do Chruszczowa, do komitetu partii. Przez szereg lat nurtowao mnie
jednak, skd o moich oporach wiedzia Sierow. Niedawno, bdc u Juli Mincowej,
znalazem wreszcie brakujce ogniwo do swojej hipotezy. Jula przypomniaa sobie
drobny, ale znamienny fakt. Pozostawaa w dosy bliskich stosunkach towarzystkich z
Wolskim-Piwowarczy-

kiem i kiedy sprawa Spychalskiego bya na warsztacie, ten zapyta j ktrego razu:
co ten Jakub wyrabia? wysya Spychalskiego na Ziemie Odzyskane, eby atwiej mg
stamtd uciec?
Spychalskiego rzeczywicie oddelegowalimy do urzdu miejskiego we Wrocawiu, ale
decyzja ta nie bya podyktowana adnymi ubocznymi zamiarami. Trzeba go byo
gdzie wysa, a e by architektem, w zniszczonym Wrocawiu mg sta si
szczeglnie uyteczny.
W tym momencie zrozumiaem cay mechanizm. Wersja Wolskiego-Piwo-warczyka
powdrowaa do Kijowa, Wanda si o niej dowiedziaa i std jej alarmistyczny przyjazd
do mnie.
Ale dlaczego do pana?
SDZC ze sw Juli, Wolski musia sugerowa komu trzeba, i to ja toruj drog
ucieczki Spychalskiemu i e to ja stwarzam mu t moliwo, wic to ja jestem
gwnym podejrzanym. W spraw rzekomej ucieczki Spychalskiego mogo oprcz
mnie by zamieszanych - w podobny sposb - z dziesi innych osb, ktrych oni
sobie wymylili, to niewane, istotny by tylko fakt, e podejrzenia takie si zrodziy i
zostay przekazane.
Dowody jakie Wasilewska przedstawia?
NIE, nie. Do mnie, zdaje si, o dowodach mwi Romkowski, ale oglnie, e s, nie
konkretyzujc, jakie.
Wasilewska wic cay czas interesowaa si Polsk?
NIEWTPLIWIE. W tym jednak przypadku interwencja jej bya chyba podyktowana
osobistym stosunkiem do mnie, bylimy zaprzyjanieni.
Niektrzy twierdz, e nawet wicej.
KTO wie, moe i tak. Nie o to jednak chodzi. Po interwencji Wasilewskiej
skapitulowaem. Prosz zrozumie, instancje zajmujce si spraw Spychalskiego
twierdz, e spisek uknuty, a ja nie dysponuj adnymi dowodami, ktre mogyby te
zarzuty obali. Naturalnie, wszystko byo sfingowane, bo Spychalski o ucieczce nie
myla. Ja jednak przyparty do muru nie mogem uchyli si od decyzji. Miaem
przecie do wyboru: albo uwierzy Spychalskiemu, e nie ucieknie, nie wiadomo na
jakich podstawach, albo uwierzy, e ucieknie. Gdyby ten drugi wariant okaza si
prawdziwy, odpowiadabym ja.
Gomuk aresztowalicie, bo take chcia ucieka, prawda?
SYSZAEM t wersj i nawet z ni polemizowaem. Bya bez sensu, bo przecie nie
na tej paszczynie rozgrywa si z nim konflikt. Mwiem, e owszem, mamy do
Gomuki pretensje, ale polityczne, a nie kryminalne, lub e chce uciec.
_335
334_
JAKUB BERMAN"JAKUB BERMAN

Wic za co?
NIE miaem adnego wpywu na t decyzj, tym bardziej e leaem chory w szpitalu.
Kiedy si jednak o niej dowiedziaem, najostrzej przeciwko niej protestowaem, cho
bezskutecznie. Nie rozgaszaem, oczywicie, swego sprzeciwu urbi et orbi, ale
przeprowadziem ostr rozmow z Bierutem. W cztery oczy, naturalnie. Dopiero
niedawno dowiedziaem si, e Romkow-ski te protestowa i zgasza swoje
zastrzeenia, zupenie ode mnie niezalenie i chyba nawet nie znajc mego
stanowiska. Kierowa si zapewne tym, e zna Gomuk jeszcze z "Leninwki",
mieszka z nim wtedy w jednym pokoju.
Wic kto? Radkiewicz?
NlE przypuszczam, by ta sprawa sza przez Radkiewicza. Znaczy Bierut?
BEZ zgody Bieruta nie mogo si to sta, rzecz jasna. Bierut mia wobec Gomuki

pewien kompleks - co nie jest naturalnie adnym usprawiedliwieniem - ktry trudno


mi byo zrozumie, a ktry pozosta mu jeszcze z czasw okupacji. Nie, e Gomuka
jest zdrajc, w to Bierut z pewnoci nie wierzy, ale nie potrafi obdarzy go penym
zaufaniem, waha si, co z nim zrobi. Myl, e t psychiczn sytuacj Bieruta
wykorzystali doradcy radzieccy, a nie wykluczam, e i sam Stalin mg bezporednio
wpyn na niego, by wyda rozkaz aresztowania Gomuki.
Na jakiej formalnej podstawie? GOMUKA zosta podejrzanym. O szpiegostwo, jak
zawsze?
NlKT Gomuki nie zapa za rk i mymy w jego zdrad nie wierzyli, ale ju dwa lata
wczeniej na procesie Rajka w Budapeszcie pado jego nazwisko, przecie
nieprzypadkowo. Wprawdzie jeszcze nie w formie podejrze o zdrad, jak pniej na
procesie Slanskyego w Pradze, ale w zaowalowanych na razie sugestiach, e istniay
midzy nimi jakie powizania. Przedstawiciele naszego Bezpieczestwa byli
zapraszani wwczas do Budapesztu, bo doradcy radzieccy za wszelk cen chcieli
wykorzysta spraw Rajka dla nas i parli, bymy taki sam proces zrobili u siebie.
Podobno na dwa tygodnie przed procesem Rajk, w czasie przesuchania w obecnoci
dwch waszych funkcjonariuszy UB, odwoa swoje wczeniejsze przyznanie si do
zdrady i szpiegostwa.
MAO prawdopodobne, ja takiego faktu nie pamitam. Wiem tylko, e na proces
pojechali od nas midzy innymi: Zambrowski, ktry pracowa wtedy w wojsku, i
Romkowski. Wrcili peni skrupuw i wtpliwoci. Romkowski
powiedzia mi: proces nie klei si, nie wyglda na murowan spraw, szereg
momentw budzio wtpliwoci. Tyle zapamitaem.
Rajka stracono.
TAK, a po 1956 r. zrehabilitowano go.
Na nas szy ostre naciski, eby podobny proces wytoczy Gomuce. Wysunito
sugesti, by kilku towarzyszy pojechao na kolejny - Slanskyego do Pragi. W tym celu
wysalimy cztero- lub picioosobow delegacj partyjn, midzy innymi
Pszczkowskiego i Wgrowskiego. Na procesie tym take zostaa wysunita sprawa
"Wiesawa" i ju bez adnych ogrdek wskazywano na powizania Gomuki ze
Slanskym. Dowodw winy jednak nie przedstawiono, bo takich nie byo. Nikt nie mg
pokaza adnego obciajcego Gomuk zeznania. Poniewa jednak si z nim styka,
cie Slanskyego mia pa na Gomuk.
Slanskyego i dziesiciu innych towarzyszy stracono.
TAK, potem ich take zrehabilitowano.
A jak si pani wydaje, po co robiono te pokazowe procesy - w Bugarii, na Wgrzech
czy w Czechosowacji?! Po to przecie, by ich sprawy objy cao obozu. My jednak
nie posunlimy si tak daleko jak nasi ssiedzi i do procesu Gomuki nie
dopucilimy, odpierajc wszystkie zarzuty przeciwko niemu. Naleelimy pod tym
wzgldem do wyjtkw, bo my jedni nie pozwolilimy sobie wyrwa centralnych
osobistoci z kierownictwa partii.
A Stalin po co je robi?
PROSZ pani, kade odstpstwo, kade renegactwo wywouje pytanie - cui prodest,
komu jest ono potrzebne i Gomuk oceniao si pod tym ktem. Nie chc wcale
usprawiedliwia tej sytuacji, trzeba jednak zrozumie, e byo to faszerstwo
wynikajce z tezy o zwalczaniu przeciwnika do koca
a do jego unicestwienia, jak w 1938 r. w Zwizku Radzieckim?
POWIEDZMY sobie najpierw, po co Stalin wtedy to zrobi, przecie nie zwariowa?! Nie,
on nie zwariowa. On wpad na to, poszed w tym kierunku, poniewa w ktrym
momencie odkry, doszed do wniosku, e postawienie swoim przeciwnikom, ktrzy
psuj mu szyki, utrudniaj dziaanie - zarzutw czysto politycznych nie bdzie
przekonujce i do tego, by ich usun oraz zlikwidowa trzeba ich unicestwi
moralnie. Tak to sobie tumacz, bo naley jeszcze zda sobie spraw z tego, e stao
si to w okresie, kiedy Hitler coraz bardziej podnosi gow i zagroenie Zwizku

Radzieckiego ze strony Niemiec byo niewtpliwe, wic i jedno dziaania, zwarto


szeregw niezbdna. Podobna sytuacja na mniejsz skal powtrzya si i na
przeomie lat czterdziestych, i pidziesitych, gdy trzeba pamita, e kade
obostrzenie sytuacji midzynarodowej z reguy prowadzi najpierw do zaognienia
dyskusji, ktra przeszkadza konsolidacji sil w obliczu wroga, a potem do

336_
.JAKUB BERMAN
.337
JAKUB BERMAN_

obostrzenia sytuacji wewntrznej. Wtedy rwnie istniao konkretne zagroenie ze


strony Ameryki i wobec tego zagroenia cay obz musia si zjednoczy. Std
usuwanie w wielu partiach wybitnych dziaaczy. Nie wykluczam te istnienia jakich
ubocznych wzgldw, ktre powodoway imputowanie im najciszych,
bezsensownych zarzutw. By to gorzki, ponury okres, ktry trzeba byo przeczeka i
w ktrym przyjem jedynie suszn - w moim przekonaniu - taktyk: wygra czas, nie
dopuszcza do wyrokw, do przesdzenia spraw, doczeka momentu, kiedy bdzie
mona zwalnia ludzi.
Nastpnego dnia po aresztowaniu Gomuki rozpocz si proces generaa Tatara i
omiu innych oficerw Armii Krajowej, przypadek?
NlE, takich przypadkw nie ma. W bardzo daleko idcych insynuacjach usiowano te
dwie sprawy poczy. Nie wprost moe, ale w ramach szukania dowodw zdrady
Gomuki, ktrych - powtarzam - nie byo.
Proces rozpocz si 31 lipca 1951 r. Czy po to, by na pierwszego sierpnia, w sidm
rocznic Powstania Warszawskiego, wszystkie gazety mogy na pierwszych stronach
pisa o polskich bohaterach: "antyludowa zgraja bandytw", "plugawepody
zbrodni", ,,pisudczykowskie kary" itp.?
PRZYZNAM si, e nie kojarzyem tych dat i nie dotary one do mnie w tej konstelacji.
Natomiast wiedziaem, naturalnie, e bezporednim celem procesu jest mocne
uderzenie w Armi Krajow i jej londyskich dziaaczy. Byem wanie po operacji, na
wp czynny, ale przed procesem przysali mi materiay, bo bya to sprawa
bezporednio podlegajca Bezpieczestwu. Studiowaem je chyba razem z Mincem.
Wprowadziem par korekt, ale adnych cudw zdziaa nie mogem. Zeznania
bowiem byy takie, siakie, owakie, a z nich wyania si dostatecznie obciajcy
obraz.
Jaki?
ZE zawizali spisek w celu obalenia si ustroju Polski Ludowej. Jasne. A zawizali?
ISTOTNE byo, e z przedstawionych mi materiaw wynikao, i zawizali. Byy tam
zeznania oskaronych przyznajcych si do winy, zeznania wiadkw, wszystko co
potrzebne do skazania i tak logicznie ze sob powizane, e nie byo do czego si
przyczepi. Wtpliwoci moje wzbudzio tylko zoto przedwojennego polskiego rzdu,
ktre gen. Tatar wracajc z emigracji wydoby z depozytu angielskiego i przywiz do
Polski. Nie byem cakiem przekonany, czy zabiega o nie dla nas w zych intencjach,
by si wkupi i zapa nas na wdk, jak to usiowao wykaza ledztwo, czy z troski o
kraj. Pierwszej hipotezy nie mona byo wykluczy, naturalnie, mnie ona jednak nie
przekonaa. Podchwyciem to i napisaem w konkluzji oceniajcej akt oskarenia, e
nie tylko Tatar, ale i pozostali oskareni nie powinni absolutnie otrzyma kar mierci.
Bya to jedyna rzecz, ktr mogem zrobi. Zaproponowaem: dajemy wyroki, a potem zobaczymy, co czas przyniesie i moe w
kocu po ilu latach dojdziemy prawdy. Nie negowaem ich wrogiej dziaalnoci, bo

nawet nie mgbym w ten sposb argumentowa, gdy nie miaem przecie
kontrargumentw, natomiast uwaaem za wysoce szkodliwe wydanie wyrokw
mierci, gdy wtedy sprawa zostaaby zamknita, a ludzie straceni. Nie zaleao mi
na tym. Wrcz przeciwnie, chciaem, by ci ludzie mogli jeszcze wrci do czynnego
ycia. Na szczcie udao mi si do mego stanowiska przekona Bieruta, bo sam
przecie nie mgbym tego przeforsowa. Rozmowa z nim nie bya atwa.
Tumaczyem Bierutowi, e niecelowe jest dawanie wyrokw mierci, bo nie suy to
sprawie, a dziaa przeciwko sprawie oraz tak gorco i kategorycznie nalegaem, e
Bierut w kocu zgodzi si ze mn. Chyba take troch dlatego, e czu si wobec
mnie skrpowany, bo byem po chorobie i troch zy na niego za aresztowanie
Gomuki. Zawoa Romkowskiegc i owiadczy mu, e wyrokw mierci nie dawa.
Romkowski by oszoomiony. Oni wszyscy byli zreszt oszomie-ni.
Znaczy kto jeszcze?
DORADCY radzieccy, ktrzy ten proces szykowali i szykowali, przygotowujc si do
wielkich wyrokw. Nastawili si na cztery czy pi KS-w, zdaje si. Bardzo na nie
liczyli, ale si przeliczyli i byli rozczarowani, a wiat zdumiony. Pierwszy proces, a wic
pokazowy i ani jednego wyroku mierci, chocia te, ktre wydano byy naturalnie
cikie
cztery doywocia.
SDZIA, zdaje si, ogaszajc wyrok zda relacj z wizyty Romkowskiego u Bieruta i
caa chwaa posza na jego rachunek, i susznie. Proces Tatara by jednak, niestety,
wyimkiem nie przesdzajcym o caoci. W innych procesach AK-owskich pobocznych, w ktrych naciski doradcw byy niesychanie szkodliwe, nie mogem ju
niczego zaatwi i wyrokw mierci byo sporo.
Pobocznych, czyli niejawnych, organizowanych w wiziennej celi, jak w Lefortowie czy
na ubiance?
W WIZIENIU, ale nie w celi. Bya specjalna sala, wic niby wymogi formalne byy
spenione. Tumaczyo si, e dzieje si tak dla bezpieczestwa winiw, by nie
ryzykowa ich przewoenia, gdy w drodze do sdu mogliby zosta odbici. Takie tam
teksty, jakie zawsze - wiecie - s powoywane.
Tak zgin ptk "Nil" - Emil Fieldorf? NlE przypominam sobie tej sprawy.
Ciekawe. Pytam o niego prawie kadego i aden z panw nie zna jego nazwiska, a to
bohater miary Okulickiego czy Grota P.oweckiego. By szefem AK-owskiego Kedywu,
przygotowywa zamach na Kutscher i akcj odbicia
338.
_JAKUB BERMAN
_339
JAKUB BERMAK.

winiw pod Arsenaem oraz byt dowdc organizacji "Nie". Najpierw aresztowao go
NKWD pod faszywym nazwiskiem i wywiozo na Sybir, a kiedy wrci, aresztowao go
UB.
JEELI nalea do czowki AK-owskiej, z pewnoci jego sprawa nie zostaa
zaatwiona na niskim szczeblu. Musiaa mnie jednak omin.
Czy wyrok mierci, ktry dosta, wydawa take niezawisy - jak go gosilicie - sd?
U PANI to wszystko tak prociutko. Sd zawisy czy niezawisy operuje materiaem,
jaki mu przedstawiaj wadze ledcze. Jeeli te wadze potrafiy zasugerowa Bieruta,
ktry przecie by niewtpliwie mdrym i uczciwym czowiekiem, a ktry cakiem
uwierzy w win Spychalskiego czy Gomuki, to i przekonayby sd. Bo przecie kady
wizie przed sdem byby skrpowany i trzeba mie wyjtkowo twardy charakter, by
oprze si jego presji.
Fieldorf, Moczarski, Kuropieska, Lechowicz i wielu innych mieli - do koca!
ZRESZT nie wiem, bo to przecie hipotezy. Niewtpliwie nasze sdy nie naleay do

najlepszych i problem moim zdaniem nie kry si w tym, e sdy odbyway si na


terenie wizienia, ale e niestety sdziowie byli z gry nastawieni i przez to nie
zawsze bezstronni.
Tylko takich powoywalicie.
NIE my, doradcy. Sdziowie wywodzili si z aparatu bezpieczestwa, podobnie jak w
Zwizku Radzieckim, gdy doradcy swoje metody sdzenia przeszczepiali tutaj.
Dziaajce wic nasze sdy byy powoywane wedug sowieckich wzorw.
Oni te wyznaczali wyroki?
WYROKI byy takie, jakie przewidywa kodeks karny i uzalenione od stopnia i
charakteru winy. Mymy interweniowali tylko w najpowaniejszych sprawach,
gardowych, karanie pozostaych odbywao si normalnie. Prosz pana!
To nie byy normalne sdy i sdziowie nie naleeli do zbyt wnikliwych, z tym si
zgadzam, ale musi pani zrozumie, e ci sdziowie chcieli take uczciwie wykonywa
swoje obowizki partyjne, wynikajce z koniecznoci pastwowej. Przecie chyba
wiecie, jak to bywa. Czasami interes jednostki musi by podporzdkowany interesowi
pastwa, a kiedy jest ono zagroone, podejrzenia wyolbrzymia si, by nabray
prawdopodobiestwa. Nie przecz, e szereg wyrokw byo faszywych i moe gdyby
wydawali je inni sdziowie, zapobieglibymy wielu pomykom. No, ale nieatwo byo
te znale sdziw, ktrzy by potrafili jednoczenie zachowa lojalno wobec nas i
lojal- no wobec oskaronych, co jest niezbdne, by wyda sprawiedliwy wyrok.
Jak sysz (z ust panw) sprawiedliwy, rwny czy socjalistyczny, cierpn ze strachu.
[UMIECH] Nieszczliwe si zoyo, e idea zostaa zdezawuowana, ale nastpio to
nie na skutek jej zafaszowania, ale w wyniku niepowodzenia pewnych linii
rozwojowych, ktre wyszy na jaw ostrzej, ni mona byo przewidzie oraz w wyniku
przejcia do ofensywy rnych si wrogich socjalizmowi.
No tak, lepiej wrmy do faktw.
NlE chc ich wybiela, bo wiem, e s haniebne. Niestety tak ten mechanizm dziaa i
nic nie mogem zrobi. Ja przecie miaem szczeglnie utrudnion sytuacj, gdy
doradcy radzieccy take mniej wicej orientowali si w stosunku Stalina do mnie i
jeeli im nawet nie mwiono o nim wprost, to na pewno jednak w jaki sposb ich do
mnie nastawiano, choby w taki, e nie musz si liczy z moim zdaniem.
/ / listopada 1952 r. aresztowalicie gen. Wacawa Komara.
NASTA okres, kiedy o zdrad zaczto podejrzewa dbrowszczakw. Zrodzi si cay
kompleks nieufnoci do departamentu Komara, ktry by w poprzednich latach
szefem sztabu II oddziau Wojska Polskiego i ktry to departament kompletowa on
gwnie z bliskich sobie towarzyszy, zatrudniajc w wywiadzie przede wszystkim
dbrowszczakw. Prawie wszyscy ci ludzie zostali wyeliminowani.
Czyli zamknici?
TAK, tak, Wacek zosta aresztowany, Leder, Flato.
Przez cay czas staraem si mie wgld w ich spraw, w tym sensie, e usiowaem
utrca wnioski, ktre zmierzay do procesw. Natomiast nie mogem, bo nie miaem
dostatecznych danych, aeby spowodowa ich zwolnienie.
Niewinno za mao?
NIEWINNO by wystarczya, ale trzeba j byo najpierw udowodni, bo przecie
przeciwko nim wysuwano konkretne zarzuty. Nie wnikam teraz -urojone czy
prawdziwe - ale zarzuty. Naleao je podczas dochodzenia wyjani. I mymy wanie
usiowali je wyjani.
Komara, Ledera, zna pan? NATURALNIE.
Wic co wyjania?
PROSZ pani, schematy prawda-nieprawda, winny-niewinny s, niestety, bardzo
pynne w sytuacji, gdy klimat nasycony jest podejrzliwoci i t podejrzliwo stale
si podsyca. Nie mogem wic z gry zakada, e wszyscy
340_

_JAKUB BERMAN
.341
JAKUB BERMAN_

oskareni o szpiegostwo s niewinni, bo wtedy musiabym zaoy, e wrogie


wywiady przestay zajmowa si Polsk i zlikwidoway tutaj swoje agentury, co byoby
bez sensu. Problem wic tkwi w tym, czy mymy zawsze je dobrze wyawiali i czy
Bezpieczestwo szczliwie trafiao. Prawdopodobnie byy trafienia i byy bdy.
Kad jednak spraw musielimy wyjani do koca. Przy pomocy tortur?
KOMARA nie torturowano. Jeeli, to tylko w sensie psychicznego torturowania, nie
fizycznego. Znaczy straszono, e zostan wycignite konsekwencje w stosunku do
rodziny. Stosowano wic metody, jakie w takich wypadkach s praktykowane. O biciu
nie syszaem i on te si na to potem nie skary.
Znaczy kama? On, Leder, Flato, generaowie: Kuropieska, Tatar, Mos-sor,
Kirchmayer, Skibiski i wreszcie Moczarski, ktry opisa 49 stosowanych wobec niego
tortur.
CZYTAEM i nie neguj tych faktw. My powoywalimy komisje dla sprawdzenia: bij
czy nie bij, a kiedy domacalimy si pewnych naduy, wytoczylimy kilka spraw
dyscyplinarnych, my, czyli Bierut i ja. I kilku czy kilkunastu oficerw, nie pamitam
dokadnie ilu, ukaralimy. Pocignlimy ich do odpowiedzialnoci dyscyplinarnej.
Dostali nagany, zawieszono ich w wykonywaniu obowizkw subowych lub usunito
z pracy na kilka miesicy, a nawet p roku. Byo to jednak, zgadzam si, karanie
raczej dla pucu ni realne, wic skutkowa mogo, naturalnie, tylko na krtki czas, nie
zmienio systemu i ten mechanizm dalej si krci. Dziao si za tak dlatego, e po
pierwsze: aparat bezpieczestwa, podobnie jak w Zwizku Radzieckim, zacz
wyrasta ponad parti, nabiera sensu ponadpartyjnego, mg manipulowa
wszystkimi rdami informacji i my czsto wobec niego bylimy bezsilni. Po wtre:
kontrola takiego zamknitego klanu, jakim si stao Bezpieczestwo, bya utrudniona,
bo wszyscy kryli si nawzajem i eby komu cokolwiek udowodni, trzeba si byo na
kim oprze. Kto wic musia zdradzi te wewntrzne tajemnice. Subowe,
powiedzmy.
A po trzecie: wolelicie nie wiedzie, prawda?
NIEPRAWDA, e nie chcielimy wiedzie. My nie wierzylimy w te bestialstwa, po
prostu. Bylimy moe lepi, z tym si zgodz. Nie dawalimy wiary plotkom,
traktowalimy je jako wrog propagand, bo przecie plotek i wrogich insynuacji byo
pod naszym adresem co niemiara. Trzeba przecie, prosz pani, zdawa sobie spraw
z klimatu, w jakim si yje, a by on taki, e nawet wiele osb z aparatu
bezpieczestwa, zwaszcza jego ideowa cz, uwierzya w pewne mity, legendy i
zagroenia, i dziaaa tak, jak dziaaa nie pod wpywem naciskw doradcw czy
swoich przeoonych, ale przekonana o susznoci represji.
Jezu! Z przekonania wyrywa paznokcie? odbija nerki? trzyma w v,:odzie?
GDYBYM wiedzia, nie tolerowabym takiego oficera piciu minut. To trzeba byo pj
do wizienia [krzyk] odwiedzi swoich przyjaci!
NIE zrobiem tego rzeczywicie, bo po pierwsze byem skrpowany w swoich ruchach,
a po wtre, nie bardzo dawaem wiar plotkom.
/ bdzie pan twierdzi, e nie wiedzia, jak jest znienawidzony?
PROSZ pani, czy jest do pomylenia, by kto z nas decydowa si na kataklizm tylko
dlatego, e nie jest lubiany?
O czym pan mwi?
Bo mona byo naturalnie powiedzie: po mnie nawet potop, ale to nie jest
rozumowanie komunisty. Komunista powinien widzie wiat tak, jak on si rozwija i
prbowa go zmienia. Powinien by odpowiedzialny za swoje postpowanie i
ratowa nard przed kataklizmem.

Wic wy - komunici powicilicie si dla ojczyzny?


NIE powicilimy si, ale spenialimy i speniamy wobec niej swj obowizek. Z
prostej przyczyny, bo jeeli nie bdziemy si mczy, to z Polski zostanie placek
[krzyk]. Nie wiem, kiedy ta prawda dotrze do gw tych milionw, ale nie wtpi, e
kiedy dotrze i zacznie w nich wita, przed jakim niebezpieczestwem ich
uchronilimy.
Masochizm. DLACZEGO masochizm?
To co?! Cz narodu na was pluje, druga - przeklina, a z 90 procent was nie chce.
No, powiedzmy, nie bdziemy si targowa o procenty. Gdybymy, prosz pani, nie
mieli racji, albo gdyby nasza racja bya wydumana czy wyssana z palca, to naturalnie
kto mgby powiedzie - obd, zgadzam si. My jednak mamy racj, jak najbardziej
racjonaln racj i perspektywa, ktr ju wielokrotnie przed pani nakreliem, bya i
jest perspektyw realn, nic na to nie poradz, a e jest i byo nas mao? Zawsze
mniejszo - jak uczy nas historia - ratowaa wikszo
braknie mi sw... wic moe., co o pana yciu. Mieszka pan na ul. Klonowej.
PARTER domu zajmowaem ja, I pitro - Bierut, a II-gie przez jaki czas Szwalbe.
Miaem cztery pokoje i dosy adny przedpokj. W 1954 r. zafundowano mi dacz w
Konstancinie. Moja willa usytuowana bya obok willi Radkiewicza i naprzeciwko
Bieruta. Dalej staa Hilarego Minca.
Prowadziem spokojne ycie. Wstawaem o smej, czasem p do smej. Jadem z
on niadanie i jechalimy do pracy. ona do Instytutu Reuma-

_343
342_
_JAKUB HERMAN
tologii na Spartask, a ja do Komitetu Centralnego lub do Urzdu Rady Ministrw na dziewit. Mielimy gosposi.
Przystan?
OCZYWICIE. W Ministerstwie Bezpieczestwa by departament ochrony rzdu i on
sprawowa opiek nad wszystkimi, ktrych mia za zadanie ochrania. Organizowa
nam wczasy, wyjazdy subowe, przysya gosposie i wyznacza ochroniarzy, do mnie
czterech lub piciu na zmian przez ca dob. Wszyscy oni mieli okrelone zadania.
Kto je zleca?
NIE meldowali mi, jak si pani domyla [umiech]. Przecie pan byl ich szefem.
To nie ma nic do rzeczy. Oni zbierali informacje o mnie i o wszystkich, ktrymi si
opiekowali, a wic poczwszy od ministra i gdzie przekazywali. W jakich godzinach
urzduj, kto mnie odwiedza. Rozmw nie mogli sysze, bo siedzieli w korytarzach,
przedsionku, latem na zewntrz.
W mieszkaniu - nie?
NlE, byli poza domem, ale w zasigu. Rozmawiaem zreszt tylko w zamknitych
gabinetach.
Podsuchu nie byo?
NlE sdz. Midzy trzeci a czwart wracaem do domu, z on i crk jadem obiad i
wracaem do KC. Wpadaem jeszcze czasem do domu na kolacj, ale czsto przysyali
mi do gabinetu jakie kanapki. Gabinet, a waciwie dwa, bo jeden w Urzdzie Rady
Ministrw, a drugi w KC, miaem duy, wikszy od tego pokoju. Dwa telefony, jeden
normalny miejski, drugi - "wucze", specjalny, z ktrego mona byo zamawia
rozmowy z Moskw. Bezporedniego nie mielimy, bo nie by potrzebny. Przez
"wucze" natychmiast otrzymywao si poczenie. Stalin zorganizowa system pracy
obowizujcy nie tylko u nas, ale na terenie caego Zwizku Radzieckiego i obozu, e
urzdowao si do pnej nocy. On zaczyna prac przewanie o szstej wieczorem i
midzy szst a dwunast czy pierwsz w nocy kontaktowa si ze wszystkimi.
Wszyscy wic, ktrzy mogli mu si przyda lub by o co zapytani, czekali na jego
telefon, liczc si z sytuacj, e w kadej chwili moe zadzwoni.

Siedzielicie wic czekajc na telefon?


NlE siedzielimy bezczynnie, ale co zaatwialimy w tym czasie, take wykonujc
rozmaite telefony do rnych osb i majc pewno, e kadego o tej porze si
zastanie oraz naturalnie liczc si z tym, e moe kto od nich zadzwoni, czy to z
jakim pytaniem, czy z informacj.
JAKUB BERMAN_
W niedziele take?
NlE, niedziele wykorzystywalimy na spotkania towarzyskie z innymi czonkami Biura
Politycznego, ja gwnie w ramach naszej Trjki - z Mincem i Bierutem. Chodzilimy do
siebie na kolacj czy na podwieczorek, albo napi si herbaty. Latem mielimy
wikszy luz, bo moglimy chodzi take na spacery w Konstancinie, niedalekie, bo w
obrbie naszego zamknitego terenu. Wtedy rwnie jednak zaatwialimy tysice
spraw. W yciu towarzyskim bylimy raczej ubodzy, trzeba przyzna.
Czy rozmawialicie ze sob o aresztowanych kolegach?
WSZYSCY zdawalimy sobie spraw z grozy sytuacji. W grudniu 1952 r. odbyy si
dwa straszne procesy: w Moskwie 23 wyroki mierci za kosmopolityzm, w Pradze 11,
midzy innymi na Slanskyego i Clementisa. 14 stycznia 1953 r. ogoszono za
komunikat o wykryciu spisku lekarzy kremlowskich, zapowiadajcy kolejn wielk
czystk. Powiao groz.
Przyszed do mnie Zygmunt Modzelewski, by interweniowa w sprawie paczki
Komara, a zwaszcza Ledera, ktrego zna sprzed wojny i przyjani si z jego rodzin.
Leder by zreszt synem wybitnego KPP-owskiego dziaacza. Suchaj - rzekem mu - w
tej chwili nic nie mog zrobi, bo taka jest sytuacja. Rcz ci jednak, e w cigu
ptora roku czy roku uda mi si ich jako wycign. I udao si.
Nie tak szybko, prosz pana. Pitego marca ,,przestao bi serce wodza ludzkoci", ,,
wyzwoliciela narodu polskiego", ktry ,,da nam ycie, da nam wolno, by ojcem
nas wszystkich", "Wielkiego Stalina"
ja na pogrzeb nie pojechaem ze zrozumiaych wzgldw
i nasta okres najgroniejszych dla narodu zdarze. Zacz si do niewinnie.
Najpierw sidmego marca zmienilicie nazw Katowic na Stalinogrd.
Z GUPOTY. Ja wstrzymaem si od gosu.
Byo gosowanie? BYO.
Zaproponowa Bierut? NIE pamitam.
Kto by za?
POMYS przeszed wikszoci gosw, wic nie ma co liczy. W takich przypadkach
odgrywaj rol czsto rozmaite wzgldy przypadkowe, nieistotne, nie wynikajce z
oglnych zaoe. Mog jednak pani pocieszy, e przy mojej wydatnej pomocy
udao si upi wystawienie Stalinowi pomnika przed Paacem Kultury i Nauki.

344_
_JAKUB BERMAN
_345
JAKUB BERMAN_

Potem zabito 19 z 91 skazanych na mier w poprzednich latach oficerw polskich.


NiE chciabym o tym mwi, bo to przykra sprawa i moe w zym wietle ukazaaby
Bieruta, ktry by szlachetnym czowiekiem i dziki ktremu w ogle pani ze mn
rozmawia. Prosz wic skreli.
Byem w Belwederze, przechodziem korytarzem, on mnie zaczepi. Suchaj powiedzia - dam ci te teczki, przeczytaj i porad mi, co mam dalej robi.
Odpowiedziaem mu: ja tych teczek nie wezm, bo wiem, jak s robione. Nie potrafi

ci adnej analizy przeprowadzi, bo opracowane s tak, e niepodobna z nich


czegokolwiek si doczyta. Mam jednak dla ciebie tylko jedn rad i prob - nie
dawaj kar mierci, bo jak sprawa nie jest zamknita, to mona j w kocu jako
wyjani, a czowiek pki yje, to nawet jeli pocierpi kilka lat, ma szans wyjcia.
Wrciem do domu i miaem nawet wyrzuty sumienia, e moe byoby lepiej, gdybym
wzi te teczki. Ja jednak naprawd po tych teczkach niewiele sobie obiecywaem.
Tam przecie byy zeznania, przyznanie si do win, wszystko na glanc opracowane.
Nie miabym do czego si przyczepi. Mogem jedynie zagra momentem moralnym,
e lepiej rba due wyroki ni dawa kary mierci. Niestety, Bierut mnie nie
usucha. Rzadko si zdarzao, by zupenie nie uwzgldnia moich rad, ale si
zdarzyo. On zanadto, niestety, wierzy w te papiery.
/ wreszcie przysza kolej na Koci. 28 wrzenia 1953 r. po serii atakw i procesw
ksiy, aresztowalicie Prymasa Wyszyskiego.
BYEM temu przeciwny, nie miaem jednak wpywu na zmian decyzji. Planowano
zreszt nie areszt, a internowanie w klasztorze, wic w lepszych niby warunkach, co
nie miao ju wikszego znaczenia, bo caa impreza bya bez sensu. W rozgrywkach i
grach politycznych - wiecie - robi si rozmaite posunicia, nie zawsze udane i mdre.
Aresztowanie prymasa zaliczam do zdecydowanie niemdrych, bo z Wyszyskiego
zrobio si jeszcze jednego mczennika i zamiast Koci osabi - umocnio go.
Ten - "bd", kto popeni? BIERUT.
Bez pomocy "przyjaci"?
BEZ. Zamknicie Prymasa byo decyzj nasz i naszych wadz. Konkretnie Bieruta,
gdy Koci by jego domen i nie chodzio o drobnostk, ale o prymasa w kraju
katolickim. Trzeba jednak zrozumie, e nie szo nawet w tym wypadku o osob
prymasa, a o Koci jako taki.
Chcielicie go rozbi?
NIE byo adnych szans, wic nawet nie prbowalimy. Zawsze jest jednak tak, e
obie strony d do uzyskania jak najwikszej iloci atutw. Koci
katolicki przechodzi okresy wikszego rozszerzania wpyww i mniejszego,
stosowania wikszych lub mniejszych ogranicze, naleao si w ten czy inny sposb
do tego ustosunkowywa. Na decyzj Bieruta wpyna te oglna sytuacja, waciwie
zbieg kilku niesprzyjajcych elementw. Z jednej strony jeszcze za ycia Stalina
przygotowywane byy akcje dyskredytacji Kocioa, a z drugiej, w 1953 r. widoczne ju
si stao, e linia reprezentowana przez ksiy-patriotw oraz przez PAX nie
przyhamuje aktywnoci Kocioa
ksiy-"patriotw", a wia tych, ktrzy rozbijali Koci od wewntrz, tak?
NIE, ksia patrioci nie dyli do rozbicia Kocioa, bo byoby to przedsiwzicie
skazane na niepowodzenie, ale razem z PAX-em podjli prb stworzenia opozycji
kocielnej, a wic orodka, ktry mgby z jednej strony sta si elementem
wymiennym w rokowaniach z Kocioem, a z drugiej ograniczaby w pewnym sensie
jego rozmach i agresywno, gdy niewtpliwie Koci traktowao si jako
organizacj - moe nie jawnie polityczn, ale w kadym razie nastawion dosy
niechtnie i nieyczliwie do ustroju oraz wszelkich "bezbonych" pomysw, jakie si
z nim czyy. My jednak przez dugi czas, a zwaszcza do 1947 r. chcielimy pozyska
Koci, a w szczeglnoci wierzcych.
Podporzdkowa, mwic konkretnie.
NiE, nie. Stalimy na stanowisku zachowania pluralizmu wiatopogldowego,
przyznania obywatelom absolutnej swobody wyznaniowej i nieprzeszka-dzania
Kocioowi w wykonywaniu jego funkcji religijnych, co jak pani wie, byo stanowiskiem
cakiem przeciwnym do tego, jakie przyjli nasi ssiedzi. Nie chcielimy walczy z
Kocioem i staralimy si nie robi rzeczy przykrych i niemdrych. Myl, e
pocztkowo nam si to udawao. Dostojnicy pastwowi uczestniczyli w procesjach
Boego Ciaa, a dostojnicy kocielni w przecinaniu tam nowo otwieranych szk czy
fabryk. Jednak w miar upywu czasu i zaostrzania si sytuacji midzynarodowej,

nioscej z sob fale zimnowojennych nastrojw, take i nasze stosunki z Kocioem


zmieniay si ulegajc pewnym deformacjom, co znieksztacio nasze pierwotne plany.
Jeszcze w 1950 r. prbowalimy zawrze ugod, podpisalimy z Wyszyskim bardzo
pikny dokument, potem czciowo zmodyfikowany, ktry odegra swoj pozytywn
rol, co prawda na krtko, gdy nie zawsze, niestety, by przestrzegany.
Przez was gwnie, czego dowodzi Andrzej Micewski [w ksice "PAX i Znak"].
ZAWSZE jest tak, e jedna ze stron ma pretensje do drugiej i bronic swoich pozycji
twierdzi, i bya nieskazitelna, cho to niemoliwe, kiedy rzecz dotyczy ogromnej
masy ludzi, ywego organizmu zoonego z wielu jednostek o rnych
temperamentach, ogldach, nastawieniach. Mymy mieli pretensje do nich, a oni do
nas i wcale nie obarczam za to win prymasa Wyszyskie346_
_347
JAKUB BERMAN_
_JAKUB BERMAN

go, ktry by czowiekiem o szerokich horyzontach, docenia wag zawartej z nami


ugody i mia - odnosiem wraenie - niezy stosunek do Bieruta, z czego by wynikao,
e Bierut umiaby z nim porozmawia. Wyszyski jednak nie mia wpywu na to, co
gada jeden czy drugi biskup lub jaki ksidz.
Za co konkretnie go zamknito?
TE represje, zgadzam si, e gupie, wynikay z oglnej sytuacji, trzeba j widzie w
caej rozcigoci.
W kilka miesicy po mierci Stalina nastpio powstanie berliskie, burzliwe w
przebiegu czerwcowe wypadki w NRD i pewne elementy tutaj te zaczy wierzy, e
co si odmienia, e moe mapa Europy si zmieni. Nastpia aktywizacja i
konsolidacja grup opozycyjnych, a przede wszystkim Kocioa, Bierut usiowa je
stumi.
Kto mu pomagal?
MAZUR i Luna Brystygierowa, ktra z ramienia Ministerstwa Bezpieczestwa
Publicznego zbieraa dla niego informacje.
Czy to ona, take w tym czasie, przygotowywaa pokazowy proces biskupa
kieleckiego Czesawa Kaczmarka, skazanego jak wielu ksiy za szpiegostwo?
NIE przypuszczam, cho prawdopodobnie bya zorientowana w jego sprawie, gdy
podlega jej zakresowi pracy. Przypuszczam jednak, e przygotowywaa pewne
dokumenty, ktre nadawaa wydziaowi ledczemu, gdzie - jak wiecie - siedzia
Raski i jej informacje wygldajce wtpliwie, czy nawet niepewnie, poddawane
przez niego i jego ludzi gbszemu rozpracowaniu, wyjaniane na dodatek nie zawsze
waciwymi czy uczciwymi metodami, przynosiy taki, a nie inny efekt. Mymy go
zreszt zdjli, jak pani wie.
Nie tak szybko, prosz pana. Po naradzie listopadowej, w rok pniej.
I po ucieczce wiaty oraz jego audycjach w radiu Wolna Europa, prawda?
WCZENIEJ nie dysponowalimy jeszcze bezporednimi, udokumentowanymi
oskareniami pod jego adresem, uzasadniajcymi zdjcie go ze stanowiska.
Nie? bo caa niemal Polska
legendy o tym, e kto jest sadyst, mog by prawdziwe, urojone lub zoliwe.
Gdybym wiedzia, piciu minut bym
a Radkiewicz jako ten uczciwy czowiek niewtpliwie
dlaczego si nimi nie zainteresowa? O BICIU ju mwiem, zrobilimy kilka spraw
dyscyplinarnych i z aparatu
ledczego, ktrym kierowa Raski, rwnie byo wtedy zdjtych kilka osb. Wcale
nie twierdz, e dobrze si stao, jak si stao i na pewno nie trzeba byo czeka, a

tyle dowodw przeciwko Raskiemu si nagromadzi, ale wczeniej wykaza wicej


stanowczoci. My go najpierw przesunlimy do Pastwowego Instytutu
Wydawniczego na dyrektora, a w kilka miesicy pniej, kiedy naroso tyle zarzutw,
e trzeba go byo aresztowa, pocignlimy do odpowiedzialnoci karnej. Stao si to
jeszcze za mojego urzdowania. Wtedy te zaczlimy wyjania wszystkie
dochodzenia, zwaszcza te, ktre prowadzia Informacja Wojskowa, gdy tam
nagromadzia si masa rozmaitych bzdur, wikszych ni w Bezpieczestwie. Nasta
wic okres, ktry obiecywaem Modzelewskiemu, e nastanie i to ja, midzy innymi
poprzez Bieruta, spowodowaem powoanie specjalnej komisji z udziaem Ochaba do
wyjanienia spraw prowadzonych przez Informacj.
Komisj powoalicie, bo gen. Komar zezna, e na czele siatki szpiegowskiej, w ktrej
pracowa, stali Bierut i Mazur.
O BIERUCIE nie syszaem, w kadym razie tego nam nie pokazali, moe zataili. Ale w
midzyczasie Komar rzeczywicie chcc si broni zacz ple gupstwa i w pewnym
momencie obcia wszystkich.
Pana te?
MNIE chyba nie. Do mnie taka informacja nie dotara, moe nie chcieli mnie dotkn.
Komar wymienia Mazura, Zawadzkiego, Modzelewskiego, kogo zreszt nie!
Po latach, kiedy spotkaem go na cmentarzu, rni ludzie si tam spotykaj, podszed
do mnie i zapyta, czy nie mam do niego alu, e rba te nazwiska. Odpowiedziaem:
suchaj, jest takie powiedzenie mdrcw, e po to, by kogo oskara i co mu
zarzuca, trzeba wyobrazi siebie w podobnej sytuacji. Nie potrafi wyobrazi sobie
twojej sytuacji, wic nie mog mie ci za ze, e robie gupstwa. Mog jedynie
stwierdzi, e je robie, bo byy to niewtpliwie gupstwa i do tego nieprzyzwoite
gupstwa, gdy trudno byo przewidzie, jakie spowoduj konsekwencje w stosunku
do wymienionych przez ciebie osb.
Obcienie czonkw Biura Politycznego dziaalnoci szpiegowsk byo ze strony
Wacka rozpaczliw prb doprowadzenia do absurdu caego ledztwa. On liczy
widocznie na to, e w kocu kto si zreflektuje i spojrzy na jego spraw inaczej.
Rachuby to jednak dosy ryzykowne i przynie mogy nowe nieszczcia.
Komisj powoalimy niezalenie od jego zezna, ale dlatego, e zmar Stalin i my
zaczlimy wszystkie sprawy odkrca.
Powoalicie j przeciwko Rokossowskiemu?
NIEWTPLIWIE, gdy on by bezporednim szefem Informacji Wojskowej. Nie stawia
oporu?

348_
349
_JAKUB HERMAN
NIE by prawdopodobnie zachwycony, e kto wtrca si do jego resortu, ale nie
prostestowa. To byy ju jednak inne czasy i wielu doradcw radzieckich zaczlimy
posya do domu. Przed odjazdem przychodzili do mnie wojskowi, sdziowie naszego
Sdu Najwyszego proszc o niewystawianie im zych opinii, bo bali si, e gdy
wrc, dostan tam w skr. Rzeczywicie niektrych wsadzali. Skulbaszewski dosta
kilka lat, Wozniesieski nawet dziesi. Niestety, by on jednoczenie ziciem Karola
wierczewskiego, oeni si z jego crk.
Komisja Ochaba rozmawiaa z aresztowanymi i wobec wielu zmieni si reym
wizienny, co znalazo odbicie nawet w relacjach, jakie potem oni drukowali.
Kuropieska na przykad, ktry siedzia chyba najduej, za pewne dobrodziejstwo
uzna, gdy przeniesiono go z wizienia Informacji do wizienia Bezpieczestwa i co
dosy paradoksalnie brzmi - w Bezpieczestwie poczu si on bardziej bezpieczny, bo
nie by ju naraony na bezporednie atakowanie, ktre strasznie zmczyo go w
Informacji. Komisja miaa bezporedni wgld w akta spraw, coraz bardziej ujawniay
si absurdy popenione w ledztwach, ktre do potgi dochodziy w Informacji

Wojskowej i zaczo si sprawy wyjania, rozwikywa, odkrca, a ludzi oczyszcza i


wypuszcza.
Nie tak szybko, prosz pana. Jeszcze w midzyczasie zosta pan zdegradowany.
NIE, nie uwaam tak. Nadal braem udzia we wszystkich posiedzeniach Biura
Politycznego i peniem wszystkie dotychczasowe funkcje. O odsuniciu mog mwi
wczeniej, kiedy wisiaa nade mn groba Stalina i musiaem w zwizku z tym
stosowa pewne ograniczenia w swoich ruchach oraz nie chciaem angaowa si we
wszystkie sprawy.
W1954 r. przesta pan by sekretarzem KC. Bo zostaem wicepremierem, czyli
awansowaem. Tak?
BYO to takie kopnicie w gr, zgadza si. Komu chodzio o to, bym wyszed z
sekretariatu KC. Nie Bierutowi, naturalnie, jednak uleg on -przypuszczam, bo jawnie
nic mi o tym nie wiadomo - naciskom wywieranym przez Chruszczowa, ktry nie by
wprawdzie antysemit w potocznym znaczeniu, ale mia jakie kompleksy tego typu.
Twierdzi, e za duo ydw jest w administracji. Jego sowa gorliwie podchwytywali
inni i wysuwali je jako argumenty. Chruszczowowi wydawao si, e bdzie korzystne
dla uspokojenia nastrojw i rozadowania sytuacji, jak ja zostan odsunity i spadnie
na mnie cae odium poprzedniego okresu. Sprawa bya rozwaana na Kremlu,
zastanawiano si, co za stanowisko mi powierzy i jak mi powtrzono, Mootow
szukajc honorowego raczej wyjcia w pewnym momencie zasugerowa: a moe go
zrobi wicepremierem, wtedy nie spadnie na niego
JAKUB BERMAN_
odium dyskryminacji. Bierut przysta na to rozwizanie, ale ludzie w Warszawie,
znajcy si na kulisach polityki, wyprowadzenie mnie z sekretariatu KC odczytali
prawidowo i mojego wicepremierostwa nie traktowali jako awans.
Czy Z tych samych powodw usunito Starewicza, Kasmana i Staszewskie-go?
NIE umiem powiedzie.
Mootow wic sprzyja panu do koca?
DOSY czsto si z nim spotykaem, zwaszcza na pocztku, kiedy zaatwialimy
razem dziesitki spraw dotyczcych Polski. Potem take, kiedy miaem jaki problem
polityczny, zwracaem si przede wszystkim do niego. Tak byo i 1948 r. w trakcie
Kongresu Pokoju we Wrocawiu, kiedy zadzwoniem z Wrocawia do niego, szukajc
pasa ratunkowego i Mootow okaza si tym pasem. By wobec mnie uprzejmy, ale oni
wszyscy s bardzo uprzejmi, i Kaganowicz, i Mikojan, kto zreszt nie. Uprzejmo
naley do rytuau. Z gestem sympatii spotkaem si za chyba tylko ze strony
Malenkowa, kiedy po kilku latach przyjechaem do Moskwy w 1954 r., po raz pierwszy
od mierci Stalina, Malenkow przy powitaniu podnis rk i powiedzia: zdras-twuj
Jakw. Znaem go mao, tyle o ile, by czonkiem Biura Politycznego, bra udzia w
spotkaniach z nami, wic moglimy siedzc obok siebie pomwi o tym czy owym,
ale pryncypialnych dyskusji z nim nie prowadziem. I nagle on jeden wyrwa si z
takim gestem przyjani, drobnym, ale wiadczcym o sprzyjaniu mi czy sympatii.
Gestem, jakim oni bardzo rzadko szafuj.
Kto wyszed pierwszy, Gomuka?
NIE wiem, czy pierwszy, ale zosta po tych paru latach oczyszczony z zarzutw i
zwolniony pod koniec 1954 r. Mona byo wczeniej, ale tak si zoyo. Zaczli te
wychodzi inni. Caa kupa ludzi wysza. Moja Anka Du-raczowa, przybudwki
fieldowskie. Pomg nam fakt, e na Wgrzech sprawa Fielda ju take zbankrutowaa
i Wgrzy zaczli si z niej wycofywa. Bez sensu bya, sporo ludzi skrzywdzono, wielu
ucierpiao, Gecow nawet umar.
/ gen. Herman, i pk Dobrzyski, i pk Wierusz Kowalski, a reszta AK-owcw siedziaa
dalej.
WYPUSZCZANIE ludzi byo przecie procesem, a nie jednorazow akcj, wic
wyjanianie spraw i zwalnianie aresztowanych wymagao czasu i nastpowao
stopniowo. Najgorzej zreszt byo ze sprawami o szpiegostwo. Dwie z nich cigny

si niepokojco dugo. Burzyem si, e w 1955 r., kiedy ju prawie wszyscy komunici
wyszli na wolno, siedzieli jeszcze Wacek Komar i Marian Spychalski. Bierut jednak
hamowa ich zwolnienie. W jego gowie tkwi cay kompleks podejrze, ktrych nie
potrafiem w nim rozbi. Kad
350_
_JAKUB BERMAN
.351
JAKUB BERMAN.

to na karb jego sztywnych doktrynerskich pogldw, z ktrych braa si midzy


innymi jego wiara w te wszystkie podsuwane mu przez Bezpieczestwo papiery. On w
nie wierzy. Bardzo wierzy.
Pan nie?
DLA mnie te podejrzenia byy ju cakowicie rozbite, dla niego jeszcze nie. Wynika to
ze stosunku do materiau ledczego, ktry si czyta. Jeden odbiera go z intencj
wybielenia podejrzanego, a inny wikszym zaufaniem obdarza przesuchujcych.
Bierut w dalszym cigu wierzy zarzutom, dlatego w rozmowie z nim nie podnosiem
kwestii winy czy niewinnoci Spychalskiego i Komara, ale proponowaem, by
odpowiadali z wolnej stopy, gdy wtedy sprawy ich nabrayby zupenie innego
charakteru. O Komarze rozmawiaem z nim wielokrotnie. Nie dawao to wynikw,
wobec czego wiosn 1955 r. kwesti jego zwolnienia postawiem na posiedzeniu Biura
Politycznego. W swoim stanowisku pozostaem jednak odosobniony. Wtedy
rozchorowaem si nawet, dostaem mikrozawau i przez kilka tygodni leaem.
Jesieni
1955 r. znowu podniosem spraw zwolnienia, tym razem Spychalskiego, rwnie
bezskutecznie. Mj wniosek upad.
Minc by l za czym?
NIE pamitam. W kadym razie decydowa Bierut i jak zawsze w sprawach najwyszej
wagi pastwowej gos Pierwszego przeway. Obaj przesiedzieli do 1956 r.
Spychalskl do XX Zjazdu l mierci Bieruta, podobnie jak AK-owcy, ktrych wypuci
dopiero Ochab, na mocy amnestii ogoszonej w kwietniu
1956 r.
NA XX Zjazd pojechalimy we trjk: Bierut, Jerzy Morawski i ja. Bierut nie czu si
dobrze, by osabiony po przebytej grypie, obrady za okazay si dla niego cikim
przeyciem. Ju wystpienie Mikojana na pocztku Zjazdu zawierao w sobie
zapowied odnowy. Mikojan naturalnie nie powiedzia adnej rewelacji, ale rozoenie
akcentw w jego przemwieniu sygnalizowao wejcie w nowy etap. Popadem w
podniosy nastrj i pod wpywem tych radosnych przey wypiem bruderszaft z
Morawskim.
Chruszczow wystpi ostatniego dnia na poufnym zebraniu tylko dla delegatw. Goci
zagranicznych na sal obrad nie zaproszono. Nazajutrz wyjedaem do kraju. Bierut
otrzyma tekst referatu i poyczy mi na ostatni noc. Byem naturalnie pod wielkim
wraeniem tej lektury, ale prawdopodobnie przyjem j spokojniej ni on, gdy
wczeniej ju miaem wiele krytycznych uwag do postpowania Stalina. Bierut
waciwie powinien mie te. Przecie "Jasia" Fornalska miaa ca rodzin straszliwie
pokiereszowan w Wielkiej Czystce i Bierut, kiedy by w Moskwie, wci wypywa o jej
braci, dawno zamordowanych, udzc si, e moe ktry z nich jeszcze yje i zdoa
go wycign. Wic i Bierut powinien by by na taki wstrzs uodporniony.
Inaczej jednak ten proces przebiega, kiedy zna si tylko poszczeglne wypadki, a
inaczej, kiedy wszystko si widzi ad oculos. Bierut by wstrznity.
Odkry wreszcie komu suy?
NIE, nawet nie o to chodzi, e suy. Bierut po prostu nie mg zrozumie, jak doszo

do tego, e Stalin to zrobi. Niewane byo w tym kontekcie, e ujawnienie tych


okropiestw grozio potpieniem Stalina czy jego skreleniem z historii i tak si nie da
go wymaza, bo on jest zwycizc Hitlera i takim w dziejach wiata pozostanie mimo
wszystkich gupstw, ktre popeni
zbrodni, prosz pana.
I ZBRODNI, nie ulega wtpliwoci. Popenia je jednak w przekonaniu, e su
rewolucji, a wic kierujc si przesankami ideowymi.
Hitler te, prosz pana.
NlECH pani da spokj. Stalin mia ide, wielk ide - broni rewolucji za wszelk cen
Hitler- czystoci rasy. NIE [krzyk], nie, to nieporwnywalne rzeczy.
Efekt ten sam.
TAKIE s paradoksy historii. Bardzo bolesne, cikie, ale takie one s, nie da si ich
przeskoczy. Dlatego te takim wstrzsem okaza si referat Chru-szczowa
wygoszony na XX Zjedzie i niezalenie od tego, czy zawsze mia on racj,
omawiajc tak czy inn spraw, przez sam fakt wystpienia z arsenaem oskare
pod adresem Stalina Chruszczow wykaza du si charakteru. Bierut si
rozchorowa, nie przypuszczaem jednak, e miertelnie. Wyjechaem z Morawskim do
Warszawy. Rewelacje Chruszczowa bardzo szybko tutaj dotary. Wywoay mas
rozterek, pogbiy ferment, jeszcze bardziej skomplikoway sytuacj. Byo nawet kilka
samobjstw, nie wszyscy bowiem nerwowo wytrzymuj takie napicie. Echa tych
wydarze z rnych rde docieray do Bieruta. Czsto dzwoni z Moskwy, gwnie do
mnie. By bardzo zdenerwowany baaganem, jaki powsta w Warszawie. Wyczuwaem,
e ma do mnie troch alu, i nie potrafi opanowa sytuacji. Staraem si w miar
monoci uspokoi go. Mwiem, e sytuacja jest rzeczywicie trudna, ale opanujemy
j, nie martw si. Nagle zadzwonia do mnie z Moskwy Wanda Grska. Z jej
wypowiedzi zrozumiaem, e Bierut dosta zapalenie puc i jest umierajcy.
Natychmiast poleciaem do Moskwy. Przybyem przed drug po poudniu i od razu po
przywitaniu na lotnisku pojechaem do Bieruta. Wanda, ktra siedziaa przy nim cay
czas, wysza z jego pokoju. Zwrciem si do prof. Markowa, lekarza przydzielonego
do staej opieki nad Bierutem, o pozwolenie zobaczenia Bieruta. Prof. Markw
odpowiedzia mi: nie, bo boimy si, e za bardzo wzruszy go rozmowa z wami,

352.
_JAKUB BERMAN
co nie byoby w tej chwili wskazane. Jego odmowa bya bardzo nieprzekonujca i
prawdopodobnie wypywaa z dyspozycji, jakie otrzyma. Odczuem j bolenie, bo
przecie przyleciaem si poegna, a mnie nie dopuszczono. Wpadem w rozpacz.
Po mierci Bieruta przyjechali Zawadzki i Mazur. Zawadzki mia wygosi
przemwienie w Domu Sowieta, pomagaem mu je redagowa, lepiej od niego
znaem rosyjski. Potem wystawiono trumn w Domu Sowieta i szeregowali nas przy
trumnie. Mnie ustawili w nieco dalszym rzdzie. W bliszym wyznaczono miejsce dla
Mazura. Potraktowaem to jako wskazwk, dlaczego nie dopuszczono mnie do
Bieruta i zrozumiaem, e to koniec.
W dwa miesice pniej odszedem, by uatwi sytuacj nowemu kierownictwu, a w
cztery przyszed Padziernik, ktry mia dwoiste znaczenie: w niesychanie burzliwy
sposb zakoczy powolny proces odwily, ktry mymy zapocztkowali i wypuci
jednoczenie rozmaite ze duchy tkwice w mentalnoci narodu polskiego.
Wedug pana czym by spowodowany?
TERAZ jest moda na analizy kryzysw i kady si rozpracowuje. Odnosz jednak
wraenie, e jest to dosy jaowa dyskusja i ma sens tylko wtedy, gdy dotyczy
poszczeglnych bdw gospodarczych.

Wy jakie popenilicie?
TRUDNO powiedzie, bo przecie kad sytuacj naley rozpatrywa w jej wszystkich
zawiociach i pogmatwaniach. atwo co zaplanowa w gabinecie, przy biurku i doj
do wniosku, e to, co si wymylio, jest najmdrzejsze. Gorzej z realizacj, ktra jest
wypadkow splotu rnych czynnikw, take midzynarodowych. Nasz plan
szecioletni, pierwotnie oparty na skromniejszych zasadach, musielimy modyfikowa
przecie nie dlatego, e chcielimy, ale dlatego, e zimna wojna nas do tego
zmuszaa, narzucajc zwikszenie zbroje i zmieniajc wczeniej ustalone proporcje
wydatkw, co prowadzio do obnienia stopy yciowej i w konsekwencji musiao
budzi niezadowolenie. Gierek rwnie wywinby si z wewntrznego zaamania
gospodarczego, gdyby nie sytuacja midzynarodowa, a konkretnie oglny kryzys
wiatowy. Polski by przecie produktem tamtego. Do 1975 r. jako si krcio i
krcioby si nadal, gdyby nie pko na Zachodzie. Tam jednak pko i Gierek nie
mg liczy ani na pomoc, ani na adne poyczki.
Kryzys kapitalistyczny - gosilicie - nie wpywa na planow gospodark
socjalitystyczn.
NIE mg nie wpywa.
Twierdzilicie, e nie wpywa.
NIE wpywa w sytuacji, kiedy nie jestemy powizani z nimi gospodarczo, ale bylimy
przez cay czas i wrcz zaleao nam na rozszerzaniu tej wsp.353
JAKUB BERMAN_______________
pracy, a nie jej zawaniu. Zmierzalimy do tego, by rozwija stosunki handlowe ze
wszystkimi krajami, nie tylko bloku, ale take z zachodnimi i Trzeciego wiata.
Staralimy si, by obroty ze Zwizkiem Radzieckim nie przekraczay 30 procent, bo
gdy byy wiksze, w granicach 40, odczuwalimy to negatywnie, gdy prowadziy do
zalenoci gospodarczej, co z kolei powodowao uzalenienie polityczne. Zakres
samodzielnoci wynika przecie wanie z tych proporcji. Teraz nastaa sytuacja, e
zdani jestemy tylko na jedn pomoc, co jeszcze bardziej pogbia tendencje,
przeciwko ktrym nasza ekipa prbowaa wystpowa.
Drugim czynnikiem polskiego kryzysu jest nawrt nie rozwizanych wczeniej spraw i
nie przeprowadzonych w por niezbdnych reform, co w rezultacie spowodowao
zniechcenie do metod rzdzenia u nas, czsto niewtpliwie wadliwych, niewtpliwie
zdeformowanych, zwaszcza w okresie zimnej wojny - w latach 1949-53 i potem w
1953 r. najbardziej. Trzeba jednak zrozumie, e represje, ktre wtedy, po mierci
Stalina nastpiy, idiotyczne - zgadzam si - wynikay ze splotu niekorzystnych
faktw. Wanie wybucho powstanie berliskie, niepokojem i strajkami ogarniajce
cae NRD i rne elementy w Polsce zaczy si aktywizowa i wierzy, e mapa
Europy si zmieni. Nastroje te za podsycane byy z kolei przez rozgonie zachodnie,
szczeglnie Woln Europ. Wtedy wymyliem sowo "znieczulica" nie przypuszczajc,
e zrobi potem tak karier. Zauwayem pewne objawy skostnienia,
zbiurokratyzowania, zurzdniczenia, wyalienowania, nie tylko w sensie spoecznym,
take politycznym, narose w okresie zimnej wojny, a wynikajce z niezrozumienia
procesw, ktre wok si dziej. Ktrego wieczoru zaczem rozmawia na ten
temat z on, szukajc adekwatnego temu stanowi okrelenia. I tak od hipertermii przegrzania - doszlimy razem do znieczulicy. Wygosiem referat, liczc, e t rzecz
si rozwie, a jej rozwizanie otworzy przed spoeczestwem nowe perspektywy. I
moe by rozwizao (bo nastpia zmiana klimatu, zaczlimy i w kierunku
podniesienia stopy yciowej, co byo moliwe, gdy nastpio odprenie w
stosunkach midzynarodowych, zakoczya si wojna w Korei i zacz dziaa
kompromis wiedeski), gdyby nasza ekipa si nie rozsypaa i gdyby nie wybuchy
wypadki w Poznaniu, ktre zakciy proces odwily i niewtpliwie skrzywiy wytknit
przez nas drog rozwojow.
Gomuka w 1970 r. te nie zdy.

BEZ sensu kaza strzela, ale z przeraenia, w trosce o Polsk, tak mu si ona
miecia w gowie. Przed samym upadkiem by przekonany, e dokona rzeczy wielkiej
i rzeczywicie dokona - podpisa umow z Brandtem. Zagwarantowanie Polsce ziem
zachodnich byo jego marzeniem, woy w nie cae ycie i niewtpliwie umowa z RFNem jest jego historyczn zasug, lecz on j przeceni. Ona mu przewrcia w gowie i
myla, e ju mu wszystko wolno. Przyszo Wybrzee i okazao si, e ludzie wcale
nie s nim zafascynowani. Gomuka si zaama. I jeszcze czeka na telefon stamtd.
354_
.JAKUB BERMAN
Liczy na to, e go popr. Nikt jednak nie zadzwoni, Gomuka by rozgoryczony. Tam
za po prostu uznano, e jest wypstrykany i uchwycili si Gierka a ten okaza si
niezbyt wartociow pozycj. Bya to ju jednak polityczna gupota inicjatorw tych
rozrbek w Gdasku i Szczecinie, ciasnota ich spojrzenia i nieumiejtno oceny, jak
nimi krzywd wyrzdzaj Polsce. Tak? a kogo w Poznaniu?
JAKIE siy tam dziaay, trudno mi opiniowa. Z pewnoci wystpiy pewne elementy
zaostrzenia i zaognienia sytuacji, z czego by mona wnioskowa, e mogy istnie
jakie grupy zainteresowane w ich rozniecaniu.
Urzdu Bezpieczestwa?
NIE sdz. Akurat oni nie mieli w tym adnego interesu. Tak jak i Zwizek Radziecki.
Przeciwnie, wypadki poznaskie podwaay zwarto partii, na ktr oni liczyli.
Napisaem wtedy do Ochaba, bo byem ju odsunity i si z nim nie spotykaem, by
nie negujc, i w Poznaniu dziaay siy kontrrewolucyjne, w swojej ocenie tych
wypadkw uwzgldni wag naszych bdw i wielko niezadowolenia klasy
robotniczej, gdy one byy tam decydujce. Apelowaem do niego, e trzeba szuka
takich rozwiza, ktre pozwoliyby nam znale z klas robotnicz wsplny jzyk i
suszne wyjcie z sytuacji, nie tylko w Poznaniu. Mona naturalnie zastanawia si
teraz, czy odnow, ktr zapocztkowalimy (bo bya to ju odnowa, sui generis powiedzmy - ale taka, na jak byo nas sta), robilimy dostatecznie miao. Mona
zadawa pytania, czy susznie, e przeprowadzalimy j na hamulcach, powoli,
stopniowo, proces liberalizacji rozkadajc na etapy. Z czego to jednak wynikao? Bo
balimy si, balimy si tego, co wybucho w 1956 r. i w 1980 r., a co mogo
wybuchn ju w 1954 r. Polska to puszka Pandory. atwo z niej wypuci ze duchy,
ale potem trudno je cign z powrotem.
Jakie?
To cay syndrom: marzenia o Polsce wielkiej, Polsce mocarstwowej, Polska Chrystusem narodw, Polacy - narodem wybranym. Te mity rozproszone w rnych
rodowiskach wci yj, przyoblekajc si w rozmaitych okresach w coraz to nowe
ksztaty, odcienie, formy. A co pani myli! Dlaczego Gomuka zdoby sobie w 1956 r.
popularno tak wielk, jakiej w powojennej Polsce nikt nie mia i ktra doprowadzia
go w gruncie rzeczy do wadzy! Z czego ona wynikaa?! Wanie z tego, czego mymy
si bali i co nas hamowao. On obudzi, zupenie niechccy, bez takich zamiarw,
bezwiednie, niesychane nadzieje, e wrci stara Polska. Wrci stara Polska, ktra
przeciwstawi si Zwizkowi Radzieckiemu. Jeeli nie wyranie, to na p, na wier, e
wprowadzi si midzy Polsk a Zwizkiem Radzieckim jakie rozdwiki
emancypacj, prosz pana. TAK? A ta caa akcja na Zjedzie "Solidarnoci" w
Gdasku z apelem do
.355
JAKUB BERMAN_________________
narodw bloku radzieckiego, na co bya obliczona? Przecie na rozwalenie Zwizku
Radzieckiego! Czy mona byo si udzi, e kto to bdzie tolerowa! e bdzie dla
kogokolwiek do przeknicia! I cui bono, po jak choler! A poszli na to. A potem
jeszcze jeden z drugim woa: bj to bdzie ostatni, przypomnia sobie
Midzynarodwk [pici w st]!

To Karol Modzelewski, prosz si nie denerwowa.


I CO z tego, e syn Zygmunta! Syn Zygmunta te moe robi gupstwa. To zreszt
inteligentny chopak, ale zapdzi si, zagubi, zapomnia o wszystkim.
A to niszczenie cmentarzy i pomnikw radzieckich, o czym wiadczy? Przecie nikt
tego nie organizowa, te groby byy niszczone ywioowo, en masse.
Wedlug Ochaba gwnie przez UB. OcHAB uwaa tak, a ja inaczej i twierdz, e to
bya eksplozja niesychanie
napitej nienawici.
Albo taki Michnik! Dlaczego Michnik wystpuje przeciwko Jacie? Co bymy zrobili bez
Jaty! Czym bylibymy? Ksistwem Warszawskim. Najwyej. Na tym zreszt polega
midzy innymi katastrofalno i nielogiczno ekstre-my, e nie zdaje sobie sprawy,
i wszystko, co robi, jest zagroeniem ksztatu Polski, zaweniem jej do Ksistwa
Warszawskiego. Gdzie tego sens? Czy miao to gbsz myl polityczn? Jeeli - to
wredn, szkodliw, ale gwnie byo bezmylne, prowadzce donikd, wiadczce o
ciasnocie mylowej "Solidarnoci". Zacza si od bardzo szlachetnego zrywu,
pyncego ze zdrowych rde, zdrowych korzeni, od naprawiania bdw, odnowy,
tworzenia nowych zasad i do czego w kocu doprowadzia? Znowu do tego samego.
Do rozbuchania marze ju nieco przyguszonych, wyciszonych, o francuskiej
suwerennoci, absolutnej niezawisoci, pniezawisoci, wierniezawi-soci i diabli
wiedz czego jeszcze, bo to przecie w rnych rodowiskach inaczej
prawdopodobnie wygldao i wszyscy nie zdajc sobie sprawy z konsekwencji
hurmem poszli! Za inteligencj. Ich stanowisko, stanowisko szerokich krgw polskiej
inteligencji jest czym, co mnie niesychanie boli. Przecie to rozumni ludzie,
racjonalnie mylcy, wic do czego zmierzaj, do czego chc doprowadzi!
Do niepodlegoci, prosz pana.
GUPOTA [krzyk], idiotyzm, zupeny idiotyzm. Przecie yjemy w innej epoce, innym
wieku. To po I wojnie mona jeszcze byo roi sobie takie czy inne plany, te dosy
nieszczliwe, jak to czyni pan Pisudski, ale po II wojnie stay si one absurdem. Co
si przecie w wiecie zmienio, czy pani tego nie widzi? Nie ma ju suwerennych
pastw, s tylko psuwerenne. Stopie zalenoci moe by wikszy lub mniejszy,
ale jest zawsze. Niech pani popatrzy, co robi Francja, potna Francja. Przecie
manewruje. Jeszcze de
356_
.357
.JAKUB HERMAN
JAKUB BERMAN.

Gaulle mia tyle silnej woli i charakteru, e potrafi si przebi ze swoj bardziej
samodzieln lini polityczn, ale ju Mitterand - nie, idzie w ogonie, bo taki jest wiat
i takim trzeba go widzie. Wymanewrowa take si go nie da. Nie mona na to
liczy. A mylenie, e my sobie w kciku usidziemy, do jednych si troch
umiechniemy, do drugich si umiechniemy, jest gupot, wiadczy o nieznajomoci
geografii i elementarnych zasad polityki. Polska moe by tylko albo prosowiecka,
albo proamerykaska, nie ma innej moliwoci.
Nie ma [krzyk]. Polski nie mona wyrwa z bloku sowieckiego. Bo co, wyrwa i gdzie
j umieci? Na ksiycu? Na ksiyc si z ni wybra? Polska ley na drodze midzy
Zwizkiem Radzieckim a Europ Zachodni i jej pozycja jest jasna: albo-albo, nie ma
kolorw porednich, bo Polska nie moe wisie w powietrzu. Obiektywna
rzeczywisto jest wic taka, e albo Ameryce uda si wywoa tutaj ferment taki,
ktry nas obali i wtedy naturalnie nastpi interwencja, bo wymagaj tego nadrzdne
interesy Zwizku Radzieckiego i poleje si taka krew, e nard si wykrwawi, co dla
nikogo nie jest adnym rozwizaniem; albo cay obz poniesie klsk i Polska stanie
si Ksistwem Warszawskim; albo wybuchnie trzecia wojna wiatowa i zagadzie

ulegnie caa lub cz Europy. Innych perspektyw nie widz i nie rozumiem, dlaczego
nie widzi ich spoeczestwo polskie, inteligencja polska. Staram si wnikn w jej
psychologi i zastanawiam si, po co jtrz, po co rozdmuchuj przesze sprawy.
Dochodz wci do jednego wniosku: rozmaite przykroci, ograniczenia i dolegliwoci
zasaniaj im pole widzenia, przez co nie potrafi rozrni spraw pierwszoplanowych
od drugorzdnych, ale dojrz je, zobacz, musz je zobaczy, prawdopodobnie po
mojej mierci, gdy tak jak w tej chwili, rebus sic stantibus, system skazany jest na
istnienie, mona go poprawia, modulowa, agodzi, ale istnie musi i zamiast
zastanawia si, jak go obali, naley wzmc wysiki, by ratowa Polsk tak, jak
stworzylimy, ze wszystkimi wadami, bdami, ale Polsk, ktra jest potg oraz
wyzby si wreszcie absurdalnych mitw i nierealnych nadziei, gdy s one contra
naturam.
Contra naturam to stan obecny, prosz pana.
No wanie! Gomuka te w kocu zrozumia, e tylko zudzenia i iluzje skupiy
Polakw wok niego. Moe zrozumia nie od razu, moe w peni dopiero w 1957 r., a
moe dopiero w 1958 r. Nie wiem, cho mam wraenie, e to widmo dotaro do niego
czciowo ju na placu Defilad w czasie wiecu. On by nim wstrznity, bo spostrzeg
wreszcie dwoisto sytuacji. Z jednej strony zda sobie spraw z tego, e zostay
przeamane pewne tamy, bardzo dobrze, e przeamane, ale z drugiej dojrza, e
przeamywa si one bd coraz wyraniej i mog w kocu doprowadzi do
podwaenia caego ukadu, jaki powsta po II wojnie wiatowej, a ktry jest podstaw
naszego istnienia na ziemiach zachodnich i caego naszego bytu pastwowego. Bo co
zaczo si dzia? Jedni zastanawiali si, kto jest dobrym Polakiem, a kto nie, a inni
przystpili do dziaania. A my chcemy Narodow Demokracj odnowi - krzyczeli - a
my chcemy Stronnictwo Pracy reaktywowa, a my chcemy takich reform, siakich. I
Gomuka si w tym pogubi. I zacz robi autokorek-ty, niektre suszne, inne
niesuszne, bo zabrako mu wyczucia i zrozumienia, e naley je rnicowa. A e
mia przy tym ciasny krg widzenia -popenia gupstwa. A e nie mia przy tym
talentw organizacyjnych i posiada wiele wad, szereg luk oraz by za bardzo
zarozumiay i zbyt wierzcy w arytmetyczne rachuneczki - odsun od siebie- kilku
mdrych, oddanych partii ludzi, zupenie gupio ba si starej inteligencji i zaostrzy
kurs kosztem wszelkich reform. Z czego to jednak wynikao? Z obawy, lku,
przeraenia. Dotaro bowiem do niego, dotaro w caej jaskrawoci, e podniosa si
fala niepodlegociowych nastrojw, ktr musi zatrzyma, bo jej nie podoa, bo ona
go w kocu zaleje. Jak ocean.
Jak dugo zamierzacie z ni walczy? SZEDZIESIT i sto lat, jeli trzeba [pici w
st]! A zwalczy.
Nie udalo si przez 150. ALE si uda [krzyk]. Nard musi wpoi si w nowy ksztat.
Musi.
Nie.
ALE prosz pani. Ja rozumiem, e po to, by nard przestawi si na inne wartoci, na
inny ksztat, musi przey przeom, jakiego nie dowiadczy nigdy w swojej
tysicletniej historii. 150 lat ucisku rosyjskiego i walk z Rosj te nie da si wykreli z
pamici od razu, bo pozostawiy gbokie lady w wiadomoci narodowej. aden kraj
nie jest obciony takimi dowiadczeniami. Ani Czesi, ani Wgrzy, ani Rumuni nie
mog si z nami rwna pod tym wzgldem. Czesi przeyli jak przemian, ale
jakociowo nie bya ona tak wstrzsajca jak u nas. Wgrzy utracili po II wojnie
Transylwani, to zadra, ktra prawdopodobnie tkwi w nich dotd, ale duo jednak
zyskali -pewien stopie zamonoci, stabilizacj. Historia Rumunii te nie bya tak
dramatyczna jak nasza. My skazani jestemy, by dwiga na plecach ogromny baga
tysicletnich dowiadcze i proces oderwania si od tradycji i zakochanie si w
nowym ksztacie nie jest przez to procesem atwym, nie moe przebiega elastycznie,
powoli, musi powodowa wstrzsy, ktre w tej czy innej formie bd si od czasu do
czasu ujawnia, nawraca. Tym bardziej, e te wszystkie rojenia jagielloskie

poczone z marzeniami o wielkiej ekspansji na Wschd, ktre znamy z Sienkiewicza,


yj w wiadomoci Polakw cigle, bo byy przez wieki pielgnowane w rnych
rodowiskach, wszystkie pokolenia na nich rosy i rosn nadal. Mimo wielu wysikw z
naszej strony. Ich przekrelenie nie moe wic nastpi od razu, nie moe by
wyprostowane przez najlepiej nawet uoone podrczniki historii i najzrczniej pisane
artykuy, cho nie twierdz, e byy one mdre i na pewno wicej powinno si w nich
powiedzie ze spraw, ktre pomijay. Liczenie jednak, e za po358_
_JAKUB BERMAN

BilakWasyl 69
Billing Wilhelm 235
Bliss Lane Arthur 91
Bobrowski Czesaw 309
Bogusawski 78
Borejsza Jerzy 91, 92, 106, 117, 119,
120,248,280,301,302 Borkowicz Lucjan 31 Brandt Willi 353 Bromberg Adam
156,157,164 Broniewska Janina 72,232,235 Broniewski Wadysaw 43, 232 Brun
Eugenia 236 Brun Julian 236 Brystygierowa Luna 125,
248,
276,
277,346
Brzozowski Stanisaw 75 Bucharin Mikoaj 86, 87, 114, 115,
228, 229
Buczek Marian 25 Budionny Siemion 84 Budzyska Celina 142,181,271 Buganin
Mikoaj 146,269,270 Buhakow Michai 327 Byrnes James F. 266
C
Chaciski Jzef 272 ChajnLeon 7,9,315,330 Chechowski Hilary 19, 173, 179, 182,
183
Chlodnicki 209
Chruszczow Nikita 44-46, 48, 55, 57, 60, 63-65, 130-132, 136, 137, 141--145, 148,
180, 183, 232, 237, 332, 348,350,351
Churchill Winston 22,261,265 ChwistekLeon 256 Cielikowska Stefania 240 Clementis
Yladimir 343 Cyrankiewicz Jzef 49, 54, 63, 69, 94, 140, 146, 147, 154, 179, 180,
186, 187,189,190
,
Czechowski Jan 195,261 CzouEn-laj 55,56,58,59
moc takiej czy innej pogadanki, za spraw jednego czy drugiego filmu lub ksiki da
si w cigu trzydziestu czy czterdziestu lat zmieni wiadomo naros przez wieki,
jest zudzeniem, iluzj. Ten czy inny nauczyciel musi by rozczarowany, e wysiek,
jaki zainwestowa, nie przynis podanych efektw, a nie przynis, bo nie mg
przynie natychmiast. Nie wierzc wic w magiczne oddziaywanie sowa, jestem
jednak przekonany, e suma konsekwentnie i umiejtnie prowadzonych przez nas
dziaa przyniesie w kocu efekty i stworzy now wiadomo Polakw, bo sprawdz
si$, musz si sprawdzi, wszystkie korzyci wypywajce z nowej trawersacji i jeli
nie zniszczy nas wojna atomowa i nie pjdziemy w niewiadome, nastpi wreszcie
przeom w ich mentalnoci, ktry da zupenie inn tre i jako. A wtedy my,
komunici, bdziemy mogli zastosowa wszystkie demokratyczne zasady, ktre
chcielibymy stosowa, a ktrych stosowa teraz nie moemy, bo skocz si nasz
przegran i naszym wyeliminowaniem. Moe nastpi to jeszcze za pidziesit lat, a
moe jeszcze za sto, nie chc by prorokiem, ale jestem pewny, e kiedy nastpi.
Dzikuj.
kwiecie 1982-kwiecie 1984
INDEKS NAZWISK
A

Albrecht Jerzy 117, 139, 163,180-183


Allilujewa Nadieda 141
Alster Antoni 50, 61, 101, 134, 156, 186
Alter Wiktor 281
Anders Wadysaw 246,247,283,291
Andrijewski 147, 148
Andropow Jurij 241
Andrzejewski Jerzy 110,285
Arciszewski Tomasz 291
Asnyk Adam 57
B
Bagiski Kazimierz 272
Baran 306
Barski 135
Bartoszewski Wadysaw 207, 330
Barya 169
Baumritter Jerzy 161
Ben Filip 145
Bergelson Dawid 327
Beria awrientij 17, 41-45, 122, 123,
143, 175,176, 208, 232, 240,276 Berling Zygmunt 17,212,237,246-250 Berman Adolf
225, 330 Berman Guta 97
Berman Jakub 6-20, 36, 39, 41, 42, 95, 96, 99, 119, 136-138, 141, 176, 177, 179,
183, 200, 203-205, 212-214, 216, 224, 226, 240, 248, 249, 270, 271, 276, 303,
308, 331, 333,349 Bielski Leon 250 Biekowski Wadysaw 19, 25, 35, 135,
281
Biernacki-Kostek Wacaw 30
Bierut Bolesaw (Tomasz) 6, 7, 11, 14-16, 19, 23, 32, 36, 38, 39, 41, 42, 44-46, 95, 97,
105, 110, 122-124, 128, 129, 131, 134, 136-141, 149, 165, 171, 176, 178-181, 194,
196, 200, 203-206, 208, 209, 212-214, 216, 217, 219, 224, 226, 227, 243, 248, 254256, 262, 265, 271-273, 277, 279, 281, 299, 301, 302 308, 312, 314, 318-323, 328332, 334 337, 338, 340, 341, 343-352
360_
.361
-INDEKS NAZWISK
INDEKS NAZWISK_

Czuchnowski Marian 43 CzuTe 56,57,59


D
Daniszewski Tadeusz 31,235
Dembowski Jan 189,190
Duski Ostap 78, 298
Dobrzyski 349
Doskoczyski Kazimierz 194
Dostojewski Fiodor 119
Drkiewicz Piotr 241
Drobner Bolesaw 18,260
Droniak Edward 223
DullesAllen 14
Du!les Eleonor 14
Dulles John Foster 14
DuraczAnna 204,323,349
Duraz Teodor 323

Dymitrow Georgi 11, 19, 239, 240, 243-245, 252, 256, 259, 262, 298 Dymszyc Beniamin 144 Dzieryska Zofia 236, 244,
245, 264 Dzieryski Feliks 75, 244 Dzieryski Jan 236 Dilas Milovan 243, 244, 246,
296
Fornalski Marek 122 Frelek Ryszard 218 Frumkina 142, 143 Furcewa Jekatierina 295
G
Gadomski Roman 233 Gajewski Pawe 195 Gaczyski Konstanty Ildefons 285
Garbaczykowa 215 Gaulle Charles de 356 GecowLeon 207,219,349 Germaniski 31
Gerfl Erne 47
Gierek Edward 69, 103, 148, 149, 167, 168, 180-183, 185-187, 189, 191,' 194,
203,352, 354 Gieysztor Aleksander 156 Gowacki 218
Gomuka Wadysaw (Wiesaw) 7, 10-16, 19, 20, 23, 26, 31, 32, 34-36, 38-40, 44, 5257, 63-70, 80, 94, 95, 99-101, 103, 106, 113-115, 117, 128, 137-139, 148-160, 162,
163, 165, 173, 177, 179, 188, 191, 194, 195, 202, 203, 205, 208-210, 219, 227, 242,
243, 248, 252, 254, 256, 259-262, 265, 272, 275-277, 279, 282, 292, 294-296, 298301, 303-305, 307, 308, 312, 314, 318, 320, 328, 332-338, 349, 535, 354, 356,357
Gomuka Zofia 169, 173 Godzil Lechosaw 135, 150 Grska Wanda 351 Grabowski
Antoni 243 Grad 167 Granas Roma 135, 139, 140, 142, 151,
183, 233
Gruson Sydney 145 Gruszczyski Jan 241 Grzdziski January 238
H
Haber Henryk 118
Haneman Jan Stefan 261
Hawryluk 31
Hejman Mieczysaw 241
Hempel Jan 75,123
Herman Franciszek 349
Himmler Heinrich 30
Hitler Adolf 83, 89, 102, 229-231, 236,
237,252,253,323,335,351 Hochfeld Julian 197
Kole Julian 139, 178, 183
Kolski Witold 31
Koakowski Leszek 159,164
Koodziej Jzef 286
Komar Wacaw 40-42, 44, 61, 339, 340,
343, 347,349, 350 Ko Feliks 72 Konopka Witold 282,294 Konowalec Eugeniusz 81,82
Konwicki Tadeusz 119 Korboski Stefan 196,199,270,271 Korczyski Grzegorz
198,242 Kosar-Zajaczkiwskij 90 Kostow Trajczo 38,297,298 Kostrzewa Wera 79,80, 88,
255 Kowalczyk Anastazy 236.239 Kowalski Aleksander 233, 240-241 Kowalski
Bolesaw 243 Kowalski Wierusz 349 Kowalski Wadysaw 196 Kozicki Stefan 120
Kozowska Aleksandra 142 Kozowski 124 Krajewski Mirosaw 122 Krasicki Jan 241,
243,256, 321 KrebsHans 230 Kruczek Wadysaw 54,69, 167 Krupiski Bolesaw 283
Krzemie Leszek 107 Krzywicki Ludwik 225 Kubanowska Eugenia 203 Kukie
Wadysaw 286 Kulowie 330
Kura Jzef (Ogie) 169,170 Kuro Jacek 162,163 Kuropieska Jzef 43, 96, 218, 338,
340,
348
Kumierek Jzef 120 Kutschera Franz 337 Kuziski Stanisaw 135,154 Kwiatkowski
Eugeniusz 8, 54,283
L
Lamp Alfred 17, 25, 72, 106, 232-235, 238, 248-250, 252, 259, 265, 280, 319
Lamp Rozalia 280
Lange Oskar 26, 56,57,252
Laskowski 135
Lasota Grzegorz 119

Lebiediew Wiktor 271,281


Lechowicz Wodzimierz 209, 210, 321, 322, 332, 338
HodaEnver 47 Hoffman Pawe 81, 118,161 Holcer Leon 233 Huszcza Zygmunt 147
HuxleyAldous 302
I
Ibarruri Dolores 244 Indra Alois 69
J
Jaboski Henryk 161,162
Jagielski Mieczysaw 167
Janiurek Wodzimierz 118
Jankowski Jan 272
Jaroszewicz Alfred 321,322,332
JarotekJan 286
Jasienica Pawe 125, 126
Jasieski Bruno 43, 108
Jastrun Mieczysaw 285
Jdrychowski Stefan 72, 155, 182, 190,
270
JonesElwyn 209 Jwiak Franciszek (Witold) 16, 19, 44,
45, 53, 56, 57, 179, 191, 208, 214,
243, 279, 280
K
Kaczmarczyk Wojciech 206
Kaczmarek Czesaw, bp 175, 346
Kaganowicz azar 63, 349
Kalatyski Ilko 78
Kalicka Felicja 135,139,140
KamieniewLew 87,114,228
Kania Stanisaw 172
Kapan Regina 233-235
Karlin Piotr 239
KasmanLeon 19, 73, 122, 126, 139,
140, 179, 182, 223, 233, 250, 349 Kersten Krystyna 287 Kpa Jzef 69 Kierczyska
Melania 244 Kiernik Wadysaw 196 Kirchmayer Jerzy 95,340 Kirw Siergiej 86, 142
Kisielewski Stefan 155 Kliszko Zenon 25, 35, 69, 114, 115
139,152,154,169,195,308 Kosiewicz Wiktor 9, 11, 20, 26, 53, 64
139, 140, 167,181, 182, 189,190 Kobzdej Aleksander 118 Kocioek Stanisaw 69
Kojder Wadysaw 286
Eibisch Eugeniusz 118
Erenburgllia 142, 143, 194, 231, 302,
327 Erlich Henryk 281
Fadiejew Aleksander 302
Fefer 327
Fejgin Anatol 42, 97-99, 124, 204, 278
Fiedler Franciszek 226
Field Herman 207,208,322
Field Noel 14, 322, 323, 328, 349
Fieldowie (bracia) 14, 322
Fieldorf Emil (Nil) 205,337,338
FignerWiera 223
Finder Pawe 9, 17, 19, 25, 232-234,
236, 238-240, 250, 256, 321 Finderowie 235 Fischer Ernest 88 FischerRuth 88
Fato Stanisaw 41,42,44, 339, 340 Fleszarowa Regina 330 Fornalska Magorzata
(Jasia) 17, 122,
232, 240, 241, 250, 256, 321, 350 Fornalski Aleksander 122

360.
.361
-INDEKS NAZWISK
INDEKS NAZWISK_

Czuchnowski Marian 43 CzuTe 56,57,59


D
Daniszewski Tadeusz 31,235
Dembowski Jan 189,190
DuskiOstap 78,298
Dobrzyski 349
Doskoczyski Kazimierz 194
Dostojewski Fiodor 119
Drkiewicz Piotr 241
Drobner Bolesaw 18,260
Droniak Edward 223
DullesAllen 14
Du'Ies Eleonor 14
Dulles John Foster 14
DuraczAnna 204,323,349
Duraz Teodor 323
Dymitrow Georgi 11, 19, 239, 240, 243-245,252,256,259,262,298 Dymszyc Beniamin 144 Dzieryska Zofia 236, 244, 245,
264 Dzieryski Feliks 75,244 Dzieryski Jan 236 Dilas Milovan 243, 244, 246, 296
Kole Julian 139,178,183
Kolski Witold 31
Koakowski Leszek 159, 164
Koodziej Jzef 286
Komar Wacaw 40-42, 44, 61, 339, 340,
343, 347, 349, 350 Ko Feliks 72 Konopka Witold 282,294 Konowalec Eugeniusz 81,82
Konwicki Tadeusz 119 Korboski Stefan 196,199,270, 271 Korczyski Grzegorz
198,242 Kosar-Zajaczkiwskij 90 Kostow Trajczo 38,297, 298 Kostrzewa Wera
79,80,88,255 Kowalczyk Anastazy 236.239 Kowalski Aleksander 233, 240-241
Kowalski Bolesaw 243 Kowalski Wierusz 349 Kowalski Wadysaw 196 Kozicki Stefan
120 Kozowska Aleksandra 142 Kozowski 124 Krajewski Mirosaw 122 Krasicki Jan
241, 243,256,321 KrebsHans 230 Kruczek Wadysaw 54,69, 167 Krupiski Bolesaw
283 Krzemie Leszek 107 Krzywicki Ludwik 225 Kubanowska Eugenia 203 Kukie
Wadysaw 286 Kulowie 330
Kura Jzef (Ogie) 169,170 Kuro Jacek 162,163 Kuropieska Jzef 43, 96, 218, 338,
340,
348
Kumierek Jzef 120 Kutschera Franz 337 Kuziski Stanisaw 135, 154 Kwiatkowski
Eugeniusz 8,54, 283
L
Lamp Alfred 17, 25, 72, 106, 232-235, 238, 248-250, 252, 259, 265, 280, 319
Lamp Rozalia 280
Lange Oskar 26, 56,57,252
Laskowski 135
Lasota Grzegorz 119
Lebiediew Wiktor 271,281
Lechowicz Wodzimierz 209, 210, 321, 322,332,338
Fornalski Marek 122 Frelek Ryszard 218 Frumkina 142, 143 Furcewa Jekatierina 295

G
Gadomski Roman 233
Gajewski Pawe 195
Gaczyski Konstanty Ildefons 285
Garbaczykowa 215
Gaulle Charles de 356
GecowLeon 207,219,349
Germaniski 31
GeroErne 47
Gierek Edward 69, 103, 148, 149, 167, 168, 180-183, 185-187, 189, 19l' 194, 203,
352,354
Gieysztor Aleksander 156
Gowacki 218
Gomuka Wadysaw (Wiesaw) 7, 10-16, 19, 20, 23, 26, 31, 32, 34-36, 38-40,' 44, 5257, 63-70, 80, 94, 95, 99-101, 103, 106, 113-115, 117, 128, 137-139, 148-160, 162,
163, 165, 173, 177, 179, 188, 191, 194, 195, 202, 203, 205, 208-210, 219, 227, 242,
243, 248, 252, 254, 256, 259-262, 265, 272, 275-277, 279, 282, 292, 294-296, 298301, 303-305, 307, 308, 312, 314, 318, 320, 328, 332-338, 349, 535, 354, 356,357
Gomuka Zofia 169, 173
Godzil Lechosaw 135, 150
Grska Wanda 351
Grabowski Antoni 243
Grad 167
GranasRoma 135, 139, 140, 142, 151,
183, 233
Gruson Sydney 145 Gruszczyski Jan 241 Grzdziski January 238
H
Haber Henryk 118
Haneman Jan Stefan 261
Hawryluk 31
Hejman Mieczysaw 241
Hempel Jan 75, 123
Herman Franciszek 349
Himmler Heinrich 30
Hitler Adolf 83, 89, 102, 229-231, 236,
237,252,253,323,335,351 Hochfeld Julian 197
HodaEnver 47 Hoffman Pawe 81,118,161 HolcerLeon 233 Huszcza Zygmunt 147
HuxleyAldous 302
I
Ibarruri Dolores 244 Indra Alois 69
I
Jaboski Henryk 161,162
Jagielski Mieczysaw 167
Janiurek Wodzimierz 118
JankowskiJan 272
Jaroszewicz Alfred 321,322,332
JarotekJan 286
Jasienica Pawe 125,126
Jasieski Bruno 43, 108
Jastrun Mieczysaw 285
Jdrychowski Stefan 72, 155, 182, 190,
270
JonesElwyn 209 Jwiak Franciszek (Witold) 16, 19, 44,
45, 53, 56, 57, 179, 191, 208, 214,
243, 279, 280

K
Kaczmarczyk Wojciech 206
Kaczmarek Czesaw, bp 175,346
Kaganowicz azar 63, 349
Kalatyski Ilko 78
Kalicka Felicja 135, 139, 140
KamieniewLew 87,114,228
Kania Stanisaw 172
Kapan Regina 233-235
Karlin Piotr 239
KasmanLeon 19, 73, 122, 126, 139,
140, 179, 182, 223,233,250,349 Kersten Krystyna 287 Kpa Jzef 69 Kierczyska
Melania 244 Kiernik Wadysaw 196 Kirchmayer Jerzy 95,340 Kirw Siergiej 86,142
Kisielewski Stefan 155 Kliszko Zenon 25, 35, 69, 114, 115,
139,152,154,169,195,308 Kosiewicz Wiktor 9, 11, 20, 26, 53, 64.
139, 140,167, 181,182,189,190 Kobzdej Aleksander 118 Kocioek Stanisaw 69 Kojder
Wadysaw 286
Eibisch Eugeniusz 118
Erenburgllia 142, 143, 194, 231, 302,
327 Erlich Henryk 281
F
Fadiejew Aleksander 302
Fefer 327
Fejgin Anatol 42, 97-99, 124, 204,278
Fiedler Franciszek 226
Field Herman 207,208,322
Field Noel 14, 322, 323, 328, 349
Fieldowie (bracia) 14, 322
Fieldorf Emil (Nil) 205, 337, 338
FignerWiera 223
Finder Pawe 9, 17, 19, 25, 232-234,
236,238-240,250,256,321 Finderowie 235 Fischer Ernest 88 FischerRuth 88
Fato Stanisaw 41,42,44,339,340 Fleszarowa Regina 330 Fornalska Magorzata (Jasia)
17, 122,
232, 240, 241, 250, 256,321, 350 Fornalski Aleksander 122

362.
.363
INDEKS NAZWISK.
_INDEKS NAZWISK

Radziwi Ferdynand 198


Rajcher 283
Rajk Laszlo 38,95,208, 323, 334, 335
Rakosi Matyas 37, 59
Rakowski Mieczysaw F. 118,160,220
RapackiAdam 46, 55, 60, 66, 67, 70,
94, 146, 155, 162 ReaganRonald 102,319 Redliski 225
Rokossowski Konstanty 20, 28, 37, 41, 42, 44, 45, 51, 52, 60-62, 64, 148, 150,
186,215,328,347 Romanw Michai 115 Romkowski Roman 98, 207, 276, 320,
333, 334, 337
Roosevelt Franklin 22,252 Rowecki Grot Stefan 337 Rozdolski 82,83 Rozmaryn Stefan
315 Raski Jacek 42, 92, 111, 140, 184,

195, 204, 278, 280, 346, 347 Rumiski Bolesaw 140, 173, 177-179,
191
RusteckiJan 202 Rutkiewicz Maria 239,240 Rylski Ignacy, zob. Lubieniecki Jan
Le Corbusier 317
Leder 42, 44, 339, 340, 343
Lekczyska Jadwiga 130
Lenin Wodzimierz 34, 35, 73, 84-87,
94,96, 115, 122, 133,251 Lewikowski Wacaw 236 Lewiska Pelagia 180 Lewis Flora
145 Lipski Jan Jzef 157 Lipscy (bracia) 80 Litwinw Maksym 246 Liu Szao-tsi 56 Loga
Sowiski Ignacy 172,200 Lubieniecki Jan (Ignacy Rylski) 82 Ludwiska Jadwiga
238,241
Mietkowski Mieczysaw 123, 140 ng 207, 276, 277
Mija Kazimierz 140,173
Mikojan Anastazy 63, 64, 66, 276 349 350
Mikoaj I 145
Mikoajczyk Stanisaw 13, 15, 21 117 196, 198, 199, 265, 270, 271,' 273' 275, 282,
287, 288, 290-294
Minc Hilary 14, 19, 32, 42, 81, 96, 97 106, 107, 112, 113, 130, 131, 141-143^ 174,
183, 185, 190, 203, 204, 212-214, 216, 219, 226, 247-249, 253, 257-260, 263, 268, 269, 272, 280,' 282, 283, 299,
301, 304, 308, 309, 312, 317-321, 325, 328, 336, 341 343, 350
Minc Julia 5,8, 9, 332, 333
Misiaszek Stefan 187
Mitterand Francois 356
Moczar Mieczysaw 10, 26, 69, 152, 157, 159, 160, 162,332
Moczarski Kazimierz 206,338, 340
Modzelewski Jerzy, bp 160
Modzelewski Karol 162, 185, 355
Modzelewski Zygmunt 343, 347,355
Moojec Bolesaw 17,236, 239-243
Moojec Zygmunt 241-243
Mootow Wiaczesaw 17, 19, 63, 230-232, 246, 254-257, 264, 268, 269, 272, 276, 295, 302, 326,348, 349
Mootowowa, zob. emczuina Polina
Morawski Jerzy 73, 127, 139, 163, 186, 350
Mosley L. 14
Mossor Stefan 340
Motyka Lucjan 198
Mozyrko 31
Mussolini Benito 30
N
Nagy Imre 59 Nakowska Zofia 284 Niedzielski 31 Nietzsche Friedrich 48 Novotny
Antonim 47, 58 Nowak Jan (Jezioraski) 17 Nowak Roman 180 Nowak Zenon 140,
173, 179, 184, 186,
280 Nowotko Marceli (Marian) 17, 25, 232,
236,238-243,321
O
Obozowicz 217
Ochab Edward 6-9, 11-13, 15-18, 20,
47, 64, 69, 97, H8, 140, 144-148,
154, 155, 162, 163, 180, 198, 216,
347, 348, 350, 354, 355 "Ogie", zob. Kura Jzef Okulicki Leopold 26, 272, 337
Olszewski Jzef 247 Olszowski Stefan 69,172 Ordonikidze Grigorij 87 Osbka
Morawski Edward 195, 261, 266,
276, 287

P
Pajdak Antoni 26
Pankow 118
Partyski 233
Pasternak 31
PaukerAnna 298
Pawlak Stanisaw 133-135
Piasecki Bolesaw 125, 285
Piatnicki Jzef 223
Pisudski Jzef 23, 30, 35, 75, 84, 249,
251,267,300,303,355 Platon 115 Podlaski M. 195 Polewka Adam 202 Ponomarienko
Pantielejmon 62,63,231-234 Popiel Mieczysaw 180
Popawski Stanisaw 186,187
Popw 122,203
Prawin Jakub 31,124, 249
Prdzyski 218
Prchniak Edward 80
Przysuski Ludwik 234
Przysuski Zygmunt 234
Pszczkowski Edmund 50, 128, 142, 335
Pugaczow 83
Putrament Jerzy 72, 97, 126, 150, 177, 182,194,203
Puak Kazimierz 26,94,272
R
Raabe Henryk 270
Radek Karol 84
Radkiewicz Rita 216
Radkiewicz Stanisaw 14, 16, 97-99, 138, 139, 178, 195, 198, 207, 210, 214, 216,
226, 227, 258, 259, 269, 275,279,320,332,341,346
acucki Stanisaw 79 apot Stanisaw 140, 173, 178 empicki Zygmunt 225
ozowski Aleksiej 142,143
M
Maciejewski Jarosaw 186
Majski Iwan 235
Malenkow Georgi 175,246,349
Manuilski Dmitrij 19, 238, 239, 244--246, 252, 256, 263
Mao Tse-tung 56
Marek Wacawa 241
Mariasz Stanisaw 285
Markisz Perec 327
Markw 351
Marks Karol 35,95
Maryska Franciszka 215
Matuszewski Stefan 217
Matwin Malina 208
Matwin Wadysaw 73, 95, 139, 207, 247, 252
Mazowiecki Tadeusz 70
Mazur Franciszek 18, 39, 45, 86, 97, 109, 110, 139, 146, 179, 279, 346, 347, 352
Mazurkiewie Radosaw Jan 159 Mehring Franz 95 MeirGolda 326 MerkuowY. N. 17
Micewski Andrzej 345 MichnikAdam 162,163,355 Michoels Salomon 142,327
Mickiewicz Adam 58, 119 Miedwiediew Roy 88
Salazar Antonio 30 Sawicka Ewelina 212,215 Sawicka Irena 330 SchaffAdam
101,158,265 Schulenberg Friedrich W. von der 230 Sidor Kazimierz 261 Siekierska
Jadwiga 271 Sienkiewicz 155,156 Sienkiewicz Henryk 119,357

Sieradzki Jzef 125


Sierow Iwan (Iwanw) 177, 237, 240, 270-272,285, 332
Sikorski Wadysaw 169,
235,
236, 252,291
Siwicki Antoni 248
Skibiski Franciszek 340
Skonecki Czesaw 235,239
Skowroski Wadysaw 53
Skrypnik Mykola 89
Skulbaszewski Antoni 41, 42, 47, 320, 348
Slansky Rudolf 37, 38, 208, 219, 298, 328, 334, 335, 343
Sowacki Juliusz 119

.365
INDEKS NAZWISK.
364_
.INDEKS NAZWISK

Zakrzewski Wodzimierz 117 Zambrowski Antoni 162 Zambrowski Roman 14, 19,
54, 63, 101, 105-107, 118, 122, 129, 139, 144, 146, 155-157, 161, 162, 179183, 223,247-250,280,281,334 Zarzycki Janusz 139 Zawadzki Aleksander 14, 19,
25, 26, 32, 38, 42, 46, 55, 63, 140, 141, 144, 171, 180, 210, 235, 257-259, 261,
263,280, 347, 352
Zawadzki Jasny Wodzimierz 105,282 Zawadzki Stanisaw 208 Zawieyski Jerzy 70,153
Zembrzuski 131 Zinowiew Grigorij 87,114 Zuzankiewicz 135
Wieczorek Jzef 241
Wierbowski Stefan 67, 229, 233-236,
257-260
Wiesner Frank 14 Witaszewski Kazimierz 140 Witek 215,216 Witos Andrzej 256 Witos
Wincenty 256 Witwicki Wadysaw 225, 330 Wojas Pawe 67 Wolica Andrzej 43 WolskiPiwowarczyk Antoni Wadysaw
17,106,281,332,333 Woroszyow Klimient 141,295 Wozniesieski Dymitr 41, 42, 47,
320,
348
Wroski Stanisaw 140 Wjcicki Franciszek 196,198 Wycech Czesaw 271 Wyka
Kazimierz 284 Wysznacki 118
Wyszomirska-Kumiska Otilda 258 Wyszyski Stefan, kard. 150, 152, 153.
160,175,344-346
Z
Zabudowski Tadeusz 161,215 Zachariasz Szymon 31
176,194,195, 217,224,279, 346 wierczewski Karol 258,259, 348 wietlik Konrad
173, 178, 276,279
T
Tatar Stanisaw 95, 137, 314,336,340
Tatarkwna Michalina 180
Thorez Maurice 145
Timoszuk Lidia 142
Titkow Walenty 73
Tito Josif (Broz) 13,38,59,60,92 95
96,156,208,245 ToeplitzLeon 212 Togliatti Palmiro 296-298 Tokarski Julian 140 Tostoj
Lew 119,229 Toraska Teresa 5-13, 15, 16, 18, 20-23 Traugutt Romuald 73 Trbalski

Franciszek 198 TrockiLew 86, 115 TrokJan 293 TrumanHarry 91,94,268 Tuchaczewski
Michai 84 TurlejskiJan 232,239
U
Ulbricht Walter 47,58 Urbaski Franciszek 272 Ursaki 78 Usiejewicz Helena 72
\
Yogler Henryk 107
W
Wachowicz Henryk 117
Wajda Andrzej 316
Wasa Lech 168,220
Wandurski Witold 43
Wasilewska Wanda 17, 72, 232, 237,
249, 252, 256, 258, 259, 261, 280,
332,333
Wasilewski Aleksander 37 Wasilewska Leon 237 Warszawski Warski Adolf 79, 80,
87,
122, 245, 255
Wat Aleksander 8, 83, 232, 280 Wayk Adam 5, 161,316 Wgrowski Mieczysaw 335
WerfelEdda 81,83 Werfel Roman 7-9, 11-14, 18, 73, 139,
226, 227, 257, 258 Wiechno 206 Wieczorek Janusz 217
Sobczyski 286
Sochaniewicz Karol 75
Sokoowski Wasilij 37
Sokorski Wodzimierz 17, 118, 180, 247, 249, 250, 259
Sosnkowski Kazimierz 291
Spandaran 87
Spychalski Jzef 44
Spychalski Marian 14, 18, 19, 26, 35, 44, 45, 96, 115, 137, 150, 208, 218, 242, 260263, 305, 308, 321, 322, 332, 333, 338, 349, 350
Stalin Jzef 9, 15, 17, 18, 21-23, 26, 28, 37, 38, 41, 45, 49, 80, 83-89, 91, 95, 96, 99,
114, 115, 117, 121-123, 128, 132-134, 136, 137, 141-143, 149, 175, 203, 204, 207,
219, 228-233, 236, 237, 242, 245, 246, 248, 251--255, 262-271, 273-276, 281, 285,
293, 295, 298-300, 304, 305, 308, 310-315, 317, 320, 322-329, 331, 334, 335, 339,
342, 343, 345-351, 353
Stande Ryszard 43
Starewicz Artur 122, 126, 139, 223, 289, 349
Starowieyski Franciszek 154
Stasiak Leon 49, 50, 185, 186
Staszewska Danuta 155,160
Staszewski Stefan 6-9, 15, 20, 61, 122, 123, 130, 135, 144, 146, 153, 160-162,
180,223,281,349
Stawicki 330
Stec Wacaw 241
Stefaski Edmund 122
Stomma Stanisaw 70
Stryjkowski Julian 8
Strzelecki Ryszard 152, 170, 316
Srzelecki Ryszard (syn Gomuki) 209
Swierdow Jakw 87
Szczerbakow Aleksander 17, 239, 246, 249
Szechter Ozjasz 78
Szela Jakub 83
Sztachelski Jerzy 139
Szwalbe Stanisaw 294,341
SzydlakJan 167,187

Szydowski Jzef 286


Szyr Eugeniusz 112, 140, 180

liwa Roman 239 wiato Jzef 14, 23, 92, 124, 140, 171,
f-i
emczuina Polina 254, 326 danow Andriej 295-297, 302, 323 eromski Stefan
119,274 ukw Gieorgij 237, 246, 247, 249,
263, 269,279 ukw Gieorgij S. 237 uawski Zygmunt 94, 196,197 ymierski Rola
Micha 40,261

You might also like