You are on page 1of 15

Hakim Bey: Religia i rewolucja

Hakim Bey RELIGIA I REWOLUCJA Wolne t!umaczenie[1] Od Redakcji: Prezentujemy Czytelnikom przek!ad eseju Petera Lamborna Wilsona (znanego bardziej jako Hakim Bey), po"wi#conego relacjom mi#dzy sfer$ religijn$ a sfer$ spo!eczno-ekonomiczn$. Obok wielu trafnych spostrze%e& czy rzadko zauwa%anych faktw, znajdujemy w nim rwnie% punkty, z ktrymi jako prawowierni chrze"cijanie i ludzie Prawicy nie mo%emy si# zgodzi'. Dotyczy to (podobnie, jak w przypadku opublikowanego wcze"niej artyku!u Rogera Garaudyego) pogl$dw Autora na teologi# wyzwolenia czy na tzw. Ko"ci! instytucjonalny, nies!usznie odr%niony tu od Ko"cio!a jako w!a"ciwej wsplnoty duchowej. Na podkre"lenie zas!uguje natomiast zasadnicza my"l Autora: liberalnokapitalistyczny model gospodarczy jest nie akceptowalny (tak%e) z chrze"cija&skiego punktu widzenia. T# sam$ my"l g!osili wcze"niej katoliccy teoretycy korporacjonizmu, jak Stefan Kaczorowski (1899-1988) i ks. pra!. Jan Piwowarczyk (1889-1959), czy wp!ywowy filozof katolicki Jacques Maritain (18821973). (A.D.) Prawdziwe pieni"dze i hierarchiczna religia pojawi!y si# w tym samym tajemniczym momencie gdzie$ mi#dzy wczesnym neolitem i trzecim tysi"cleciem p. Chr. w Sumerze lub Egipcie. Co by!o pierwsze jajko czy kura? Czy jedno by!o odpowiedzi" na drugie, czy te% jest aspektem drugiego? Pieni"dz ma niew"tpliwie istotny zwi"zek z religi", je$li zwa%y&, %e odk"d si# tylko pojawi!, okazuje sk!onno$& do duchowych form bytowania usuwa si# ze $wiata rzeczy, wykracza poza sfer# materialn" i staje si# czym$, co w pe!ni zas!uguje na miano symbolu. Pieni"dze, jakie znamy wy!oni!y si# z wynalazkiem pisma ok. 3100 r. p. Chr. ze skomplikowanego systemu glinianych znakw czy materia!w wymiennych i przyj#!y form# pisemnych rachunkw kredytowych rytych na glinianych tablicach. Zawsze bez wyj"tku te czeki dotyczy!y d!ugu przynale%"cego do pa'stwowej $wi"tyni i wedle teorii mog!y by& u%ywane w szerszym systemie wymiany jako noty kredytowe

emitowane przez teokracj#. Monety pojawi!y si# ok. 700 r. p. Chr. w greckiej Azji Mniejszej. By!y zrobione z electrum (stop z!ota i srebra), nie dlatego, %e te metale mia!y warto$& towarow", ale dlatego, %e by!y $wi#te symbolizowa!y s!o'ce i ksi#%yc. Wsp!czynnik warto$ci mi#dzy nimi zawsze waha! si# oko!o 14:1, nie dlatego, %e ziemia zawiera 14 razy wi#cej srebra ni% z!ota, ale dlatego, %e ksi#%yc zabiera 14 s!o'c (dni), by urosn"& z nowiu do pe!ni. Monety mog!y pochodzi& od znakw $wi"tyni symbolizuj"cych obowi"zek wierz"cych udzia!u w po$wi#ceniu $wi#te pami"tki, ktre mog!y by& p(niej wymienione poniewa% mia!y mana[2], a nie warto$& u%ytkow". (Ta funkcja mog!a pochodzi& z handlu epoki kamiennej, gdy u%ywano ceremonialnych kamiennych ostrzy siekier w przypominaj"cych potlacz[3] rytua!ach dystrybucyjnych). Inaczej ni% mezopotamskie noty kredytowe, monety by!y opatrzone $wi#tymi wyobra%eniami i by!y postrzegane jako przedmioty liminalne (z pogranicza $wiadomo$ci), punkty w#z!owe mi#dzy codzienn" rzeczywisto$ci" a $wiatem duchw (wyja$nia to zwyczaj gi#cia monet dla nadania im charakteru duchowego, a tak%e rzucania ich do studni, ktre s" oczami innego $wiata). D!ug jako taki prawdziwa tre$& wszystkich pieni#dzy jest wysoce duchow" koncepcj". Jako danina (prymitywny d!ug) wyra%a kapitulacj# wobec uznanej w!adzy wyw!aszczenia maskowan" religijn" ideologi" lecz jako realny d!ug osi"ga wyj"tkow" duchow" zdolno$& reprodukowania si#, jakby by! bytem organicznym. Jest nawet jedyn" martw" substancj" w $wiecie posiadaj"c" t" w!adz# pieni"dz rodzi pieni"dz. W tym momencie pieni"dze zaczynaj" przyjmowa& parodystyczny aspekt vis-a-vis religii wygl"da to tak, jakby pieni"dz chcia! rywalizowa& z bogiem, sta& si# immanentnym duchem w formie czystej metafizyczno$ci, ktra niemniej rz"dzi $wiatem. Religia musi odnotowa& t" blu(niercz" istot# pieni"dza i wykl"& j" jako contra naturam[4]. Pieni"dz i religia wchodz" w opozycj# nikt nie mo%e s!u%y& Bogu i Mamonie rwnocze$nie. Ale jak d!ugo religia kontynuuje odgrywanie swej roli jako ideologia separacji (pa'stwo hierarchiczne, wyw!aszczenia etc.), tak d!ugo nie mo%e realnie wzi"& si# za bary z problemem pieni"dza. Wci"% i wci"% wewn"trz religii powstaj" reformatorzy, by wyp#dzi& lichwiarzy ze $wi"tyni, i zawsze tamci wracaj" po prawdzie do$& cz#sto lichwiarze staj" si# )wi"tyni". (To oczywi$cie nie jest przypadek, %e banki przez d!ugi czas ma!powa!y formy architektury religijnej.). Wed!ug Webera[5] to Kalwin ostatecznie rozwi"za! ten problem w swym teologicznym usprawiedliwieniu lichwy lecz to tylko przynosi zaszczyt dla prawdziwych protestantw, takich jak ranterzy czy diggerzy[6], ktrzy postulowali, %e religia

powinna raz na zawsze znale(& si# w totalnej opozycji do pieni"dza i przez to rozpocz"& Milenium. Zdawa!o si# bardziej prawdopodobne, %e O$wiecenie powinno przypisa& sobie zas!ug# dla rozwi"zania problemu przez wyrzucenie za burt# religii jako ideologii klasy panuj"cej i zast"pienie jej racjonalizmem (i klasyczn" ekonomi"). Formu!a ta nie oddaje sprawiedliwo$ci tym przedstawicielom O$wiecenia, ktrzy nawo!ywali, by wyrzec si# wszystkich ideologii opartych na sile i w!adzy; nie wyja$nia te% ona, dlaczego religia oficjalna nie zaanga%owa!a si# w sprzeciw wobec tych ideologii, a przeciwnie, ustawicznie wspiera!a zarwno Pa'stwo, jak i Kapita![7]. Pod wp!ywem Romantyzmu jednak%e powsta!o zarwno wewn"trz, jak i poza oficjaln" religi" rosn"ce poczucie duchowo$ci jako alternatywy dla opresywnych aspektw liberalizmu i jego intelektualno-artystycznych sojusznikw. Z jednej strony to poczucie prowadzi!o do konserwatywno-rewolucyjnych form romantycznej reakcji (np. Novalis)[8], lecz z drugiej strony zasili!o tak%e star" heretyck" tradycj# (ktra rwnie% rozpocz#!a si# z powstaniem cywilizacji jako ruch oporu wobec wyw!aszcze' teokracji) i ktra odnalaz!a si# w nowym dziwnym sojuszu z racjonalistycznym radykalizmem (rodz"c" si# lewic")[9]. Np. William Blake[10] lub Blu(niercze Kaplice Spencea i jego towarzyszy reprezentuj" t" tendencj#. Spotkanie duchowo$ci i oporu nie jest jakim$ surrealistycznym zderzeniem czy anomali", ktra powinna by& wyg!adzona lub wyja$niona przez Histori# to lokuje si# w samych korzeniach radykalizmu i pomimo wojuj"cego ateizmu Marksa czy Bakunina (ktry sam w sobie by! rodzajem zmutowanego mistycyzmu czy herezji), duchowo$& wci"% pozostaje nierozerwalnie zaanga%owana w Dobr" Star" Spraw#, ktr" pomog!a stworzy&. Kilka lat temu Regis Debray[11] napisa! artyku! wskazuj"cy, %e pomimo przepowiedni XIX-wiecznego materializmu religia wci"% przekornie nie odchodzi %e by& mo%e nadszed! czas, by Rewolucja dosz!a do porozumienia z t" tajemnicz" upart" si!". Pochodz"cy z katolickiej kultury Debray interesowa! si# teologi" wyzwolenia, ktra by!a projekcj" starej quasi-herezji braci ubogich (franciszkanw) i ponownym odkryciem ewangelicznego komunizmu. Gdyby wzi"! pod uwag# kultur# protestanck", mg!by przypomnie& XVII stulecie i szuka& jej prawdziwego dziedzictwa. Jako muzu!manin mg!by przywo!ywa& radykalizm szyitw czy izmaelitw[12] lub antykolonializm XIX-wiecznych neosufistw[13]. Ka%da religia

wci"% i wci"% rodzi swoj" wewn#trzn" antytez#; ka%da religia implikuje moraln" opozycj# wobec w!adzy; ka%da religia zawiera s!ownik oporu (a nie tylko kapitulacji) wobec ucisku. Uoglniaj"c mo%na powiedzie&, %e jak dot"d ta kontr-tradycja ktra jest zarwno wewn"trz jak i na zewn"trz religii zawiera ukryt" tre$&. Kwestia Debraya dotyczy!a mo%liwo$ci zrealizowania tego potencja!u. Teologia wyzwolenia straci!a wi#kszo$& poparcia wewn"trz Ko$cio!a kiedy d!u%ej nie mog!a pe!ni& swej funkcji jako rywal (czy wsplnik?) sowieckiego komunizmu. Jednak cz#$& teologw wyzwolenia prbowa!a by& szczera i wci"% trwa (jak w Meksyku). Ponadto w tle tkwi pokrewna tendencja wewn"trz katolicyzmu, wyra%ana w niemal scholastycznym anarchizmie Ivana Illicha. Podobne tendencje mog" by& zidentyfikowane w prawos!awiu (np. Bakunin), protestantyzmie, judaizmie, islamie i (w troch# innym sensie) buddyzmie. Co wi#cej, wi#kszo$& zachowanych tubylczych form duchowo$ci (np. szamanizm czy afroameryka'ski synkretyzm[14]) mo%e znale(& wsplny j#zyk z r%nymi radykalnymi trendami w wielkich religiach w takich kwestiach jak ochrona $rodowiska czy antykapitalistyczna moralno$&. Pomimo elementw romantycznej reakcji rwnie% r%ne ruchy New Age i post-New-Age rwnie% mog" by& w!"czone do tej prowizorycznej kategorii. W poprzednim[15] eseju nakre$lili$my przyczyny, dla ktrych wierzymy, %e upadek komunizmu poci"ga za sob" triumf jego pojedynczego oponenta kapitalizmu; %e zgodnie z globaln" propagand" neoliberaln" istnieje tylko jeden $wiat; i %e ta polityczna sytuacja jest powa%n" implikacj" dla teorii pieni"dza jako wirtualnego bstwa (autonomicznego, uduchowionego i wszechmocnego) w jedynym kosmosie znaczenia. W tych warunkach wszystko, co by!o trzeci" mo%liwo$ci" (neutralno$&, wycofanie si#, kontrkultura, Trzeci )wiat etc.) teraz musi si# odnale(& w nowej sytuacji. Nie ma wi#cej niczego drugiego jak mo%e by& co$ trzeciego? Alternatywy s" katastroficznie zaw#%one. Jedyny )wiat jest dzi$ w stanie zmia%d%y& to wszystko, co niegdy$ wymkn#!o si# jego ekstatycznemu u$ciskowi, wykorzystuj"c wahania, z jakimi prowadzona by!a ekonomiczna wojna z Imperium Z!a. Nie ma wi#cej %adnej trzeciej drogi, %adnego ani-ani. Wszystko co jest odmienne b#dzie teraz wcielone w identyczno$& Jedynego )wiata lub, przeciwnie, odkryje si# w opozycji do tego $wiata. Bior"c te dane jako wyj$ciowe, musimy teraz odpowiedzie&, gdzie religia b#dzie ulokowana na tej nowej mapie stref kapitulacji i oporu. Je$li rewolucja zosta!a uwolniona od zmory sowieckiego ucisku i teraz znw jest wa%n" ide", czy ostatecznie mo%emy zaoferowa& prowizoryczn" odpowied( na pytanie Debraya?

Bior"c religi# jako ca!o$&, w!"czaj"c nawet takie formy jak szamanizm[16], ktre przynale%" raczej do Spo!ecze'stwa ni% do Pa'stwa (w terminologii antropologicznej Clastresa[17]); w!"czaj"c politeizm, monoteizm i non-teizm; w!"czaj"c mistycyzm i herezje na rwni z ortodoksj", ko$cio!y reformowane i nowe religie rozwa%any tu przedmiot jest w oczywisty sposb nieokre$lony i niespjny; nie mo%na jednak otworzy& dyskusji nad nim, poniewa% w efekcie tylko powstanie wie%a Babel replik raczej ni% odpowiedzi. Lecz religia odwo!uje si# do czego$ jej wezwanie to pewien zakres barwy w spektrum ludzkiego stawania si# i jako taka mo%e by& uznana za wa%nego partnera dialogu i przedmiot mo%liwy do konceptualizacji. To dotyczy zarwno reakcji jak i oporu a ju% na pewno obejmuje nie-separuj"ce po!"czenia [!"czenie religio] $wiadomo$ci z duchem, rozumiane jako niezapo$redniczone wyobra%ane samookre$lenie i tworzenie warto$ci pierwotny cel wszystkich rytua!w i kultw. W triumfalnym marszu Kapita!u w jego procesualnym momencie, by tak powiedzie& wszystkie religie mog" by& postrzegane jako nico$&, tj. jako towar do zapakowania i sprzedania, maj"tek do z!upienia lub jako opozycja do wyeliminowania. Ka%da idea (czy ideologia), ktra nie mo%e by& podci"gni#ta pod koniec historii wg Kapita!u, musi by& zatracona. Religia innymi s!owy straci!a wszystkie zwi"zki z pot#gami $wiata tego, poniewa% w!adza wyemigrowa!a poza $wiat opu$ci!a nawet pa'stwo i osi"gn#!a czysto$& apoteozy, jak Bg opuszczaj"cy Antoniego w poemacie Kawafisa[18]. Nieliczne pa'stwa (g!wnie islamskie), w ktrych religia dzier%y w!adz#, s" precyzyjnie ulokowane we wci"% kurcz"cych si# regionach narodowej opozycji wobec Kapita!u (razem z takimi potencjalnymi dziwnymi partnerami jak Kuba!). Tak jak inne trzecie mo%liwo$ci, religia jest postawiona wobec nowej dychotomii: ca!kowita kapitulacja lub, przeciwnie, bunt. Tak wi#c rewolucyjny potencja! religii jasno wychodzi na jaw; cho& pozostaje niejasne, czy opr mo%e przyj"& form# reakcji czy radykalizmu; a nawet czy religia nie zosta!a ju% pokonana. Nie wiadomo wi#c te%, czy jej odmowa odej$cia jest odmow" typow" dla wroga, czy odmow" typow" dla zjawy. W Rosji i Serbii Cerkiew Prawos!awna wydaje si# wyst#powa& przeciw Nowemu Porz"dkowi )wiatowemu; w ten sposb znalaz!a nowego towarzysza w swych starych bolszewickich ciemi#zcach. W Czeczenii suficki zakon Naqshbandi[19] kontynuuje sw" wielowiekow" walk# przeciw rosyjskiemu imperializmowi. W Chiapas widzimy dziwny sojusz pogan Maya[20] i radykalnych katolikw. Pewne frakcje ameryka'skiego protestantyzmu dotar!y do punktu paranoi i zbrojnego oporu (lecz

nawet paranoicy maj" czasem realnych wrogw); podczas gdy duchowo$& Rdzennych Amerykanw[21] przechodzi ma!e, lecz nadprzyrodzone odrodzenie nie powstanie Koszul Ducha[22] tym razem, ale racjonalny i g!#boki opr przeciw hegemonii monokultury Kapita!u. Dalai Lama czasem ukazuje si# jako $wiatowy lider zdolny mwi& prawd# zarwno pozosta!o$ciom komunistycznego ucisku, jak si!om kapitalistycznej nieludzko$ci; Wolny Tybet mo%e stanowi& jaki$ rodzaj ogniskowej dla mi#dzywyznaniowego bloku ma!ych narodw i grup religijnych po!"czonych przeciw transcendentnemu socjaldarwinizmowi consensusu. Arktyczny szamanizm mo%e wychyn"& jako ideologia samostanowienia pewnych nowych syberyjskich republik[23] a kilka Nowych Religii (jak zachodni neopoganizm czy kulty psychodeliczne) rwnie% przynale%y przez definicj# lub zaniechanie do bieguna opozycji. Islam jest sam w sobie postrzegany jako wrg imperialnego chrze$cija'stwa i europejskiego imperializmu niemal od momentu swego pocz#cia. W XX w. funkcjonowa! jako trzecia droga przeciwko zarwno komunizmowi, jak i kapitalizmowi, i teraz w kontek$cie nowego Jednego )wiata tworzy z natury rzeczy jeden z bardzo niewielu istniej"cych ruchw masowych, ktry nie mo%e by& wcielony w jedno$& %adnego tzw. consensusu. Nieszcz#$liwie awangarda oporu fundamentalizm d"%y do zredukowania z!o%ono$ci islamu w sztucznie spjn" ideologi# islamizm, ktry najwyra(niej nie przemawia do zwyk!ego ludzkiego pragnienia r%nic i z!o%ono$ci. Fundamentalizm b!"dzi ju% w tym, co dotyczy empirycznych wolno$ci, ktre musz" tworzy& program-minimum nowego oporu; np. jego krytyka lichwy jest w oczywisty sposb nieadekwatna dla machinacji MFW i Banku )wiatowego. Bramy interpretacji szariatu[24] musz" by& na nowo otwarte nie zatrzaskiwane na zawsze i mo%liwa do zrealizowania alternatywa dla kapitalizmu musi wynurzy& si# z wn#trza tradycji. Cokolwiek mo%na by my$le& o Rewolucji Libijskiej 1969[25], to jest ona przynajmniej prb" po!"czenia anarchosyndykalizmu z 1968 r. i neosufickiego egalitaryzmu p!nocno-afryka'skich zakonw; prb" stworzenia rewolucyjnego islamu czego$ podobnego do szyickiego socjalizmu Ali Szariatiego[26] w Iranie, ktry zosta! zdruzgotany przez ulemokracj#[27], zanim mg! si# wykrystalizowa& w spjny ruch. Istot" rzeczy jest, %e islam nie mo%e by& odpychany jako puryta'ski monolit, jak go portretuj" kapitalistyczne media. Je$li autentyczna koalicja antykapitalistyczna ujawni si# w $wiecie to nie mo%e zaistnie& bez islamu. Celem ka%dej teorii zdolnej do jakiej$

sympatii dla islamu jest teraz pobudzanie jego radykalnych i egalitarnych tradycji oraz podwa%anie jego reakcyjnego i autorytarnego trybu dyskusji. W islamie trwaj" takie mityczne postacie jak Zielony Prorok i ukryty przewodnik mistykw, al-Khezr, ktry mo%e !atwo sta& si# swego rodzaju $wi#tym patronem islamskiego ekologizmu; natomiast historia oferuje takie przyk!ady jak wielki algierski suficki bojownik o wolno$& emir Abdul Qadir, ktrego ostatnim czynem (na wygnaniu w Damaszku) by!a ochrona syryjskich chrze$cijan przed nietolerancj" ulemw. Na zewn"trz islamu istnieje potencja! dla mi#dzywyznaniowych ruchw odwo!uj"cych si# do idea!w pokoju, tolerancji i oporu wobec przemocy post-laickiego, post-racjonalistycznego neoliberalizmu i jego sojusznikw. Rewolucyjny potencja! islamu nie jest wci"% jeszcze wykorzystany lecz jest realny. Od czasu jak chrze$cija'stwo zrodzi!o (w Weberia'skiej terminologii) kapitalizm, jego pozycja wobec obecnej apoteozy kapitalizmu jest z konieczno$ci bardziej problematyczna, ni% w przypadku islamu. Przez stulecia chrze$cija'stwo konstruowa!o rodzaj fikcyjnego $wiata dla siebie samych, w ktrym kilka pozorw wp!ywu spo!ecznego mog!o trwa& (cho&by tylko w niedziel#) i nawet niekiedy podtrzymywa!o przytuln" iluzj# pewnej relacji z w!adz". Jako sojusznik Kapita!u (ktry sprawia! wra%enie %yczliwego braku r%nic wobec hipotezy wiary) przeciw bezbo%nemu komunizmowi chrze$cija'stwo chroni!o iluzj# uczestniczenia we w!adzy jeszcze nie dalej jak pi#& lat temu[28]. Teraz kapitalizm ju% nie potrzebuje chrze$cija'stwa i spo!eczne poparcie, ktre dawa!a ta %yczliwo$&, rych!o wyparowa!o. Krlowa Anglii musia!a ju% rozwa%y& ust"pienie ze stanowiska g!owy Ko$cio!a Anglika'skiego, a nie mo%na si# spodziewa&, %e zast"pi j" prezes zarz"du jakiego$ kolosalnego mi#dzynarodowego zaibatsu[29]! Pieni"dz jest bogiem Bg jest w ko'cu naprawd# martwy, kapitalizm urzeczywistni! parodi# O$wieceniowych idea!w. Lecz Jezus jest Bogiem umieraj"cym i zmartwychwstaj"cym kto$ mg!by powiedzie&, %e On ju% przez to wszystko przeszed!. Nawet Nietzsche podpisa! swj ostatni szalony list jako Dionizos i Ukrzy%owany; w ko'cu jest to by& mo%e jedyna religia, ktra mo%e przezwyci#%y religi#. W !onie chrze$cija'stwa ujawnia si# (lub trwa od XVII w., jak kwakrzy[30]) miriada sekt poszukuj"cych odrodzenia przez radykalnego mesjasza, ktry oczy$ci $wi"tyni# i obieca Krlestwo ubogim. W Ameryce np. zdaje si# niemo%liwym wyobrazi& sobie prawdziwie skuteczny ruch masowy przeciw kapitalizmowi (jak"$ form# post#powego populizmu) bez udzia!u ko$cio!w. Znw teoretyczne zadanie zaczyna si# klarowa&; nie jest nim jaka$ wulgarna odmiana

entryzmu[31] w zorganizowane chrze$cija'stwo, by je radykalizowa& przez konspiracj# od $rodka. Celem by!oby raczej pobudzanie szczerego i szerokiego potencja!u chrze$cija'skiego radykalizmu zarwno od wewn"trz jako szczery wierz"cy (jakkolwiek egzystencjalistyczny[32] w wierze!), czy jako uczciwy sympatyk z zewn"trz[33]. By sprawdzi& t" teori# we(my jaki$ przyk!ad powiedzmy Irlandi# (gdzie to pisz#). Bior"c pod uwag#, %e K!opoty[34] Irlandii wynikaj" g!wnie z sekciarstwa[35], trzeba jasno przyj"& stanowisko antyklerykalne; ateizm powinien by& traktowany jako przynajmniej emocjonalnie w!a$ciwy. Lecz powinni$my pami#ta& o wrodzonej dwuznaczno$ci irlandzkiej historii: by!y momenty, kiedy katoliccy duchowni i laikat wspierali opr lub rewolucj#, i by!y momenty, kiedy protestanccy pastorzy i laikat wspierali opr lub rewolucj#[36]. Hierarchie ko$cio!w generalnie dowodzi!y swej reakcyjno$ci lecz hierarchia nie jest tym samym co religia. Po stronie protestanckiej mamy Wolfea Tone i Zjednoczonych Irlandczykw[37] rewolucyjny ruch mi#dzywyznaniowy. Nawet dzi$ w Irlandii P!nocnej takie mo%liwo$ci nie s" martwe; przezwyci#%anie podzia!w wyznaniowych jest nie tylko idea!em socjalistycznym, ale te% chrze$cija'skim[38]. Po stronie katolickiej Kilka lat temu na poga'skim festiwalu na wyspie Ara spotka!em radykalnego duchownego, przyjaciela Ivana Illicha. Gdy zapyta!em go: Jaki w!a$ciwie jest twj stosunek do Rzymu?, odpar!: Rzym? Rzym jest wrogiem. Rzym przesta! trzyma& za gard!o Irlandi# w ostatnich kilku latach, powalony antypuryta'sk" rewolt" i wewn#trznymi skandalami. By!oby niepoprawne, gdyby$my powiedzieli, %e Ko$ci! przenis! sw" w!adz# na rzecz Pa'stwa, je$li zarazem nie dodamy, %e rz"dy straci!y sw" w!adz# na rzecz Europy, a Europa przenios!a sw" w!adz# na mi#dzynarodowy kapita!. Upadek znaczenia katolicyzmu w Irlandii jest na wyci"gni#cie r#ki. W ci"gu kilku najbli%szych lat mo%emy by& $wiadkami zarwno wewn"trz, jak i na zewn"trz Ko$cio!a swego rodzaju odrodzenia celtyckiego chrze$cija'stwa, sprzeciwiaj"cego si# zatruciu $rodowiska (zarwno fizycznemu, jak i symbolicznemu) i dlatego zaanga%owanego w walk# antykapitalistyczn"[39]. Czy ten ruch doprowadzi do otwartego zerwania z Rzymem i stworzenia niezale%nego ko$cio!a kto wie[40]? Na pewno ten trend b#dzie obejmowa! lub przynajmniej wp!ynie w rwnym stopniu na protestantyzm. Taki oparty na szerokiej bazie ruch mo%e !atwo znale(& swj naturalny polityczny wyraz w socjalizmie czy nawet anarchosocjalizmie i b#dzie szczeglnie u%yteczny jako si!a przeciw sekciarstwu i w!adzy kleru[41]. Tak wi#c nawet w Irlandii mo%na by

ujrze&, %e religia mo%e mie& rewolucyjn" przysz!o$&. Spodziewam si#, %e te idee spotkaj" si# z bardzo ma!" akceptacj" ze strony tradycyjnie ateistycznego anarchizmu czy pozosta!o$ci dialektycznego materializmu. O$wieceniowy radykalizm d!ugo wypiera! si#, czego jak czego, ale jakichkolwiek, cho&by odleg!ych historycznych korzeni w radykalizmie religijnym. W rezultacie Rewolucja wyla!a dziecko (niezwyczajn" $wiadomo$&) z k"piel" inkwizycji czy puryta'skich represji. Oprcz apelu Sorela, %e Rewolucja potrzebuje mitu, radykalizm preferowa! stawia& we wszystkim na czysty rozum. Lecz duchowy anarchizm i komunizm (jak sama religia) ponis! pora%k#. Przez stanie si# antyreligi", radykalizm ucieka! si# do swoistego mistycyzmu, z kompletnym rytua!em, symbolik" i moralno$ci". Uwaga Bakunina o Bogu %e gdyby istnia!, trzeba by Go zabi& mog!aby jednak uchodzi& za najczystsz" ortodoksj# w buddyzmie zen! Ruch psychodeliczny, ktry oferowa! rodzaj naukowej (lub przynajmniej do$wiadczalnej) weryfikacji niezwyczajnej $wiadomo$ci, prowadzi! do pewnego zbli%enia mi#dzy duchowo$ci" i radykaln" praktyk" i trajektoria tego ruchu mog!a tylko si# zacz"&. Je$li religia zawsze dzia!a na rzecz zniewolenia umys!u lub powielania ideologii klasy panuj"cej, to te% zawsze niesie ze sob" jakie$ formy enteogenezy (narodziny boga wewn"trz) lub wyzwolenia $wiadomo$ci, jakie$ formy utopijnych propozycji lub obietnicy nieba na ziemi, i jakie$ formy walcz"cej i pozytywnej akcji na rzecz spo!ecznej sprawiedliwo$ci jako Bo%ego planu stworzenia. Szamanizm jest form" religii, ktra (jak pokazuje Clastres) obecnie instytucjonalizuje duchowo$& przeciwko hierarchii i separacji a wszystkie religie posiadaj" co najmniej szama'ski $lad. Ka%da religia mo%e odwo!a& si# do radykalnej tradycji jakiego$ rodzaju. Taoizm kiedy$ stworzy! *!te Turbany[42] lub, id"c tym $ladem, triady[43], ktre wsp!pracowa!y z anarchizmem w rewolucji 1911 r.[44] Judaizm wytworzy! anarchosyjonizm Martina Bubera[45] i Gershoma Scholema[46] (b#d"cy pod g!#bokim wp!ywem Gustava Landauera i innych anarchistw 1919 r.), ktry znalaz! swj najbardziej elokwentny i paradoksalny g!os w Walterze Benjaminie. Hinduizm zrodzi! ultraradykaln" Bengalsk" Parti# Terrorystyczn"[47] a tak%e M. Gandhiego, jedynego w $wiecie nowoczesnego teoretyka rewolucji bez przemocy, ktry odnis! sukces. Oczywi$cie anarchizm i komunizm nigdy nie dojdzie do porozumienia z religi" w sprawach autorytetu i w!asno$ci[48], i by& mo%e mo%na powiedzie&, %e te kwestie

pozostan" do rozwi"zania po rewolucji. Lecz wydaje si# jasne, %e bez religii nie b#dzie %adnej radykalnej rewolucji; Stara Lewica i (stara) Nowa Lewica mog" zaledwie walczy& samotnie. Alternatyw" dla sojuszu b#dzie przygl"danie si#, jak Reakcja wci"ga si!y religii i wszczyna rewolucj# bez nas. Lubisz to czy nie, jaki$ rodzaj pierwokupu jest po%"dany[49]. Opr %"da s!ownika, w ktrym nasza wsplna sprawa mo%e by& dyskutowana; st"d te szkicowe propozycje. Nawet je$li zarozumiale mo%emy sklasyfikowa& wszystko powy%sze jako zachwycaj"ce porywy, wci"% jeszcze znajdujemy si# daleko od jakiego$ jasnego programu dzia!ania. Religia nie zamierza zbawi& nas (mo%e odwrotno$& jest prawdziwa) w jakim$ przypadku religia napotyka ten sam problem jak ka%da inna dawna trzecia pozycja, w!"czaj"c wszystkie formy radykalnego antyautorytaryzmu i antykapitalizmu. Nowy totalizm i jego instrumenty okazuj" si# tak wszechobecne, %e jakikolwiek projekt o tre$ci rewolucyjnej jest z gry skazany na niepowodzenie; ka%dy przekaz podci"ga si# bowiem rwnie !atwo pod medium, ktrym jest sam Kapita!. Oczywi$cie sytuacja jest beznadziejna lecz jedynie g!upot" by!oby bra& to jako powd do rozpaczy, czy do ostatecznej nudy kl#ski. Nadzieja przeciw nadziei rewolucyjna nadzieja Blocha[50] przynale%y do utopii, ktra nigdy nie jest ca!kiem nieobecna nawet kiedy jest najmniej obecna; i przynale%y tak%e do sfery religijnej, w ktrej brak nadziei jest ostatecznym grzechem przeciw duchowi $wi#temu, zdrad" bosko$ci wewn"trz, b!#dem przeciw stawaniu si# cz!owiekiem. Karmiczna[51] powinno$& w sensie Bhagavad-Gity[52] lub w sensie rewolucyjnej powinno$ci nie jest czym$ narzuconym przez Natur#, jak si!a ci"%enia czy $mier&. To wolny podarunek Ducha, ktry mo%na zaakceptowa& lub odrzuci& i obie mo%liwo$ci s" ryzykowne. Odrzuca& znaczy ryzykowa& umieranie bez bycia %ywym. Akceptacja jest nawet bardziej niebezpieczn", ale daleko bardziej interesuj"c" mo%liwo$ci". To wersja zak!adu Pascala[53] tym razem nie o nie$miertelno$& duszy, ale po prostu o zwyk!" egzystencj#. By u%y& religijnej metafory (ktrej jak dot"d staramy si# tak bardzo unikn"&), nowe milenium zaczyna si# pi#& lat przed ko'cem stulecia, kiedy Jeden )wiat nasta! i przep#dzi! wszelkie rozdwojenie. Z judeochrze$cija'sko-islamskiej perspektywy jest to jednak fa!szywe milenium Antychrysta; ktry objawi! si# nie jako osoba (to by& mo%e wyj"tek w $wiecie archetypw), lecz jako to%samo$& bezosobowa, si!a contra naturam entropia upozorowana jako %ycie. W tym uj#ciu panowanie

niesprawiedliwo$ci musi by& i b#dzie zakwestionowane w prawdziwym milenium, przez przyj$cie mesjasza. Lecz mesjasz rwnie% nie jest w tym $wiecie pojedyncz" osob" jest to raczej zbiorowo$&, w ktrej ka%da indywidualno$& si# spe!nia i w ten sposb (znowu metaforycznie lub w wyobra(ni) staje si# nie$mierteln". Lud-mesjasz nie wst#puje w homogeniczn" identyczno$& ani w piekieln" separacj# entropicznego kapitalizmu, lecz w r%norodno$& i obecno$& rewolucji w walk#, $wi#t" wojn#. Na samym tym fundamencie mo%emy zacz"& prac# nad teori" pojednania pozytywnych si! religii i sprawy oporu. To, co tutaj oferujemy, to po prostu pocz"tek pocz"tku. (t!um. tj) [1] Tak zupe!nie nie na temat a propos t!umaczenia Tymczasowej Strefy Autonomicznej. Na str. 58 wymienione s" r%ne grupy odszczepie'cw, stanowi"cych wsp!czesne plemiona Ameryki oprcz np. hippisw czy czarnych nacjonalistw tak%e arianie (czyli chrze$cijanie odmawiaj"cy bosko$ci Jezusowi). Tymczasem w oryginale jest aryan Aryjczycy. Bey mia! na my$li bia!ych separatystw pokroju Aryan Nations, ale politycznie poprawnemu t!umaczowi nie przysz!o do g!owy, %e anarchista Bey stawia w jednym szeregu z pozytywnymi spo!eczno$ciami tak%e przebrzyd!ych rasistw [wszystkie przypisy pochodz" od t!umacza Redakcja Xportal.pl]. [2] W wierzeniach ludw Oceanii bezosobowa nadnaturalna si!a wyra%aj"ca si# w dzia!aniu duchw. [3] Ceremonialna biesiada india'ska wydawana dla popisywania si# zamo%no$ci"; gospodarz niszczy lub rozdaje cz#$& swego maj"tku. [4] Niezgodn" z natur". [5] Max Weber, niemiecki socjolog, sformu!owa! teori#, zgodnie z ktr" protestantyzm stworzy! warunki dla rozwoju kapitalizmu. [6] Radykalne sekty protestanckie w XVII-wiecznej Anglii. Zob. A. Tokarczyk, Protestantyzm, Warszawa 1980. [7] Mimo to Bey dostrzega odmiennie ni% wielu jego towarzyszy %e religia nie jest cz#$ci" kapitalizmu, establishmentu, Systemu.

[8] XVIII-wieczny poeta niemiecki odwo!uj"cy si# do $redniowiecznych tradycji mistycznych. [9] Troch# dziwi mnie to rozr%nienie czy reakcja nie jest oporem? Ta dychotomia wydaje si# by& fa!szywa. [10] XVIII-wieczny poeta angielski, propaguj"cy ezoteryczn" wersj# chrze$cija'stwa. Zob. J. Tomkowski, Mistyka i herezja, Wroc!aw 1993 [11] Francuski niezale%ny intelektualista lewicowy, s!awny m.in. jako towarzysz Che Guevary. [12] Sekta szyicka, nadaj"ca islamowi wymiar ezoteryczny przez m.in. alegoryczn" interpretacj# Koranu. Zob. np. J. Bielawski, Islam, Warszawa 1980. [13] Mistyczna sekta muzu!ma'ska. [14] Tu Bey zbyt daleko posuwa si# w uoglnieniach np. prawicowa dyktatura Duvaliera na Haiti odwo!ywa!a si# w!a$nie do religii voodoo. O religiach synkretycznych zob. np. G.J. Kaczy'ski, Czarny chrystianizm, Warszawa 1994. [15] Chodzi o tekst For and Against Interpretation ze zbioru Millenium. [16] O szamanizmie zob. np. N. Drury, Szamanizm, Pozna' 1994; P. Vitebsky, Szaman, Warszawa 1996. [17] Pierre Clastres, antropolog, badacz ludw india'skich, autor m.in. Society against the State. [18] Konstantyn P. Kawafis (1863-1933), jeden z najs!ynniejszych poetw greckich. [19] zob. J. Sierakowska-Dyndo, Granice wyobra(ni politycznej Afga&czykw, Warszawa 1998. [20] Majowie lud india'ski staro%ytnego pochodzenia, zamieszkuj"cy Jukatan. [21] Potocznie zwanych Indianami. [22] W koszule ducha, ktre mia!y chroni& przed kulami, ubierali si# wyznawcy

india'skiej religii Ta'ca Ducha. W rzeczywisto$ci jednak nie wzniecili oni powstania Siedz"cy Byk (s!ynny pogromca gen. Custera) nawrci! si# na t" religi# kilkana$cie lat po powstaniu. Zob. np. J. G"ssowski, Indianie Ameryki P!nocnej, Warszawa 1996. [23] Zob. E. Nowicka (red.), Wielka Syberia ma!ych narodw, Krakw 2000. [24] Muzu!ma'skie prawo religijne. [25] Muammara Kadafiego. Zob. rozdzia! Socjalizm muzu!ma'ski w Libijskiej D%amahiriji w: T. Fryze!, Arabska my"l socjalistyczna, Warszawa 1985. [26] Teoretyk szyickiego ruchu oporu przeciw w!adzy szacha w Iranie, twrca doktryny tawhid (islamskiego socjalizmu). Zob. W. Gie!%y'ski, Rewolucja w imi# Allacha, Warszawa 1977. [27] W!adza ulemw (ulema duchowny muzu!ma'ski). [28] Rzecz pisana w 1996 r. [29] Japo'ski termin na okre$lenie wielkich koncernw prywatno-pa'stwowych. [30] Pacyfistyczna sekta protestancka, powsta!a w XVII w. w Anglii. [31] Taktyka polityczna trockistw, polegaj"ca na przenikaniu do innych organizacji w celu rewolucjonizowania ich od wewn"trz. [32] Egzystencjalizm to kierunek filozoficzny reprezentowany m.in. przez J.P. Sartrea i A. Camusa; trudno dociec, co Bey mia! na my$li przywo!uj"c go w tym miejscu (mo%e wolno$& i odpowiedzialno$& jednostki?). [33] Zauwa%my sam Bey na chrze$cija'stwo patrzy z zewn"trz. [34] Angielskie Troubles okre$lenie na konflikt katolicko-protestancki w Irlandii P!nocnej od 1969 r. Zob. np. W. Gruszka, Konflikt w Irlandii P!nocnej, Warszawa 1977; W. Konarski, Nieprzejednani, Warszawa 1991. [35] Bey u%ywa s!owa sectarianism w znaczeniu nienawi$& religijna.

[36] Generalnie sympatie katolikw s" bardziej lewicowe ni% protestantw. Praktycznie ca!y ruch irlandzki od SDLP przez Sinne Fein do IRSP sytuuje si# na lewo od centrum. Protestanci g!osuj" na og! na partie prawicowe (Ulster Unionist Party) lub skrajnie prawicowe (Democratic Unionist Party), cho& dzia!a te% lewicowa Progressive Unionist Party. [37] United Irishmen organizacja d"%"ca pod wp!ywem Rewolucji Francuskiej do stworzenia niezale%nej republiki irlandzkiej, w 1798 r. wznieci!a nieudane powstanie. [39] Mo%na powiedzie& przez analogi#, %e polskim odpowiednikiem celtyckiego chrze$cija'stwa by!by s!owia'ski ryt Cyryla i Metodego (praktykowany przez pewien czas w USA zob. F. Kmietowicz, Gdy Krakw by! Trzecim Rzymem, Bia!ystok 1994). [40] Bey nie widzi tu, %e stworzenie kolejnego Ko$cio!a tylko pog!#bi ten sectarianism, bo wielu uczciwych, prostych katolikw przywi"zanych jest w!a$nie do TEGO Ko$cio!a, do Rzymu, do papie%a. Lepiej by!oby radykalizowa& katolicyzm w ramach Ko$cio!a (jak czyni to cho&by teologia wyzwolenia), bez wdawania si# w schizmy i herezje. Rwnie dobrze mo%na by w Ulsterze propagowa& jako alternatyw# dla katolicyzmu i protestantyzmu prawos!awie. [41] Z tym, %e taki ruch ju% w Irlandii istnieje od 1974 r. To Irlandzka Republika'ska Partia Socjalistyczna skrajnie lewicowe ugrupowanie niepodleg!o$ciowe, uwa%aj"ce si# za ponadwyznaniowe. [42] Ch!opski ruch powsta'czy przeciw dynastii Han w II w. [43] Tajne stowarzyszenia chi'skie, wyros!e z bractw religijnych, obecnie na og! zwi"zane ze zorganizowan" przest#pczo$ci". [44] Rewolucja republika'ska, ktra obali!a mand%ursk" dynasti# Tsin. [45] *ydowski filozof religii (1878-1965), sympatyk syjonizmu wzywaj"cy do wsp!pracy z Arabami, odnowiciel mistycznej tradycji chasydyzmu. O chasydyzmie zob. M.-A. Ouaknin, Chasydzi, Warszawa 2002. [46] W!a$ciwie Gershom G. Scholem (1897-1982), badacz judaizmu, zajmowa! si# przede wszystkim kabalistyk".

[47] Beyowi chodzi zapewne o grupy takie jak Bande Mataram i Anushilan Samiti, zwalczaj"ce terrorem brytyjskie panowanie na prze!omie XIX/XX w. [48] A dlaczego? Przecie% ca!y esej naszpikowany jest przyk!adami grup religijnych maj"cych takie samo stanowisko wobec w!adzy czy w!asno$ci, jak anarchi$ci i komuni$ci. [49] Jak widzimy, Beyowi idzie o pozyskanie dla obozu Rewolucji religii (a tak%e w innym szkicu nacjonalizmu), nie za$ o syntez# Rewolucji i Reakcji. [50] Ernst Bloch (zm. 1977), filozof niemiecki, marksistowski rewizjonista, podejmuj"cy dialog z religi". Zob. L. Ko!akowski, Ernest Bloch marksizm jako gnoza futurystyczna, [w:] G!wne nurty marksizmu, Londyn 1988. [51] W teologii hinduistycznej zasada, %e z!e i dobre czyny w tera(niejszo$ci rodz" z!e i dobre skutki w przysz!o$ci. Zob. A. Tokarczyk, Hinduizm, Warszawa 1986. [52] )wi#ta ksi#ga hinduizmu, cz#$& Mahabharaty. [53] Zak!ad Blaisea Pascala (XVII-wiecznego matematyka i filozofa francuskiego) odnosz"cy si# do nie$miertelno$ci duszy: je$li (uznaj"c j") przegrasz nie tracisz nic; je$li wygrasz zyskujesz wszystko.

You might also like