You are on page 1of 14

http://maopd.wordpress.

com/

Poniszy tekst ukaza si jako artyku wstpny w pierwszym numerze czasopisma "Nabat" (listopad 1875), a nastpnie zosta przedrukowany w broszurze Oratory-buntoio-szeziki pieried russkoj riewolucjej. Na tiemu: nieobchodimo pristupit' niemiedlenno k tajnoj organizacji, bez kotoroj nie-myslima politiczeskaja bor'ba (Genewa 1880)

Maoistowski Projekt Dokumentacyjny 2014


2

Na alarm!

Kiedy ukae si na niebie una poarna i rozlegnie si dzwon na trwog, kady opuszcza swj dom i pieszy na miejsce poaru, by ratowad dobytek i ycie bliniego; oderwana idea solidarnoci interesw ludzkich wystpuje tu w caej swej realnej sile i w najprostszej postaci. Kady czuje, e jedynie ratujc cudze mienie, moe uratowad swoje wasne. Osobista wrogod, drobne, powszednie swary - wszystko idzie w zapomnienie w obliczu oglnego niebezpieczeostwa. Wrogowie staj obok siebie i dziaaj rka w rk. Wszystko, co jest w czowieku maostkowego, niskiego, schodzi na dalszy plan, na czoo wysuwaj si jego wysze, szlachetniejsze pobudki, i wanie dlatego jedynie podli tchrze, marni egoici pozostaj gusi na dzwon trwogi. Dlatego wanie chwile, gdy rozlega si dzwon na trwog, bywaj zazwyczaj najlepszymi chwilami w yciu ludu, mimo i s to chwile jego ogromnych nieszczd. Obecnie przeywamy takie chwile. Nadszed czas, by uderzyd na alarm. Spjrzcie! Ogieo postpu ekonomicznego dotkn ju samych podstaw naszego ycia. Pod jego wpywem rozpadaj si ju stare formy naszego ycia spoecznego, ulega zniszczeniu zasada wsplnoty gminnej, zasada, ktra winna stanowid kamieo wgielny tego przyszego ustroju spoecznego, o jakim wszyscy marzymy. Na gruzach spopielonych form rodz si nowe formy - formy ycia buruazyjnego - i pojawiaj si burzyciele miru, kuactwo, obejmuje panowanie zasada indywidualizmu, anarchii ekonomicznej, bezdusznego, chciwego egoizmu. Kady dzieo przynosi nam nowych wrogw, stwarza nowe, obce nam czynniki spoeczne. Ogieo podchodzi rwnie do naszych form paostwowych. Teraz s one martwe, bez ycia. Postp ekonomiczny obudzi w nich ycie, tchnie nowego ducha, da im si i moc, jakich dzi jeszcze nie posiadaj. Dzi nasze paostwo jest fikcj, mitem, nie posiada adnych korzeni w yciu narodu. Jest przez wszystkich znienawidzone, wywouje u wszystkich, nawet u wasnych sug, uczucie bezsilnej zoci i niewolniczego strachu, pomieszanego z lokajsk pogard. Boj si go, bo posiada si materialn; ale kiedy t si utraci, ani jedna rka nie podniesie si w jego obronie. Ale jutro stan za nim wszyscy dzisiejsi jego wrogowie - jutro bdzie ono wyraad ich interesy, interesy kuactwa i burzycieli miru, interesy wasnoci prywatnej, interesy handlu i przemysu, interesy rodzcego si wiata buruazyjnego. Dzi jest ono absolutnie

absurdalne i absurdalnie absolutne. Jutro stanie si konstytucyjnie-umiarkowane, przezornie rozwane. Popieszcie si wic! Na alarm! Na alarm! Dzi my jestemy si! Patrzcie, paostwo straciwszy nadziej, e da sobie z nami rad, wzywa na pomoc spoeczeostwo buruazyjne, inteligencj. Daremnie! Sprzymierzeocy nie chc mu suyd, w kadym razie nie chc mu suyd za darmo, i ustami swych publicystw mwi: Sami ciebie nienawidzimy; jeli chcesz, bymy ci suyli, podziel si z nami wszystkimi tymi uprawnieniami; w przeciwnym wypadku pjdziemy raczej za rewolucjonistami-utopistami. Oni s utopistami. Nie boimy si ich. Obymy sobie tylko poradzili z tob, a damy sobie rad z nimi! I posyaj do naszych szeregw swoje dzieci, a ich inteligencja, z bardzo nielicznymi wyjtkami, traktowanymi jako haniebne i pode - ich inteligencja zdecydowanie stoi po naszej stronie. Lud, ktry niszczeje pod uciskiem despotycznej, grubiaoskiej, barbarzyoskiej samowoli, lud poniony, ograbiony, zrujnowany, pozbawiony ostatecznie wszystkich ludzkich praw, sucha nas, sympatyzuje z nami, i gdyby nie jego niewolnicze przyzwyczajenia, historycznie wytworzone pod wpywem warunkw otaczajcego go ycia, gdyby nie jego paniczny strach przed wadz zwierzchni - powstaby otwarcie przeciwko swym wyzyskiwaczom i grabiecom. Dzi wrogowie nasi s sabi, rozproszeni i pornieni. Mamy przeciwko sobie wycznie rzd z jego urzdnikami i onierzami. Ale ci urzdnicy i onierze - to tylko bezduszne automaty, lepe i czsto niewiadome narzdzia w rkach niewielkiej grupki autokratw. Zniszczcie ich, a zamiast zdyscyplinowanej armii ywych wrogw staniecie twarz w twarz z bezwadnym tumem, z pozbawionymi gw - trupami. A zatem silnym i niebezpiecznym wrogiem jest dla nas dzisiaj tylko ta znikoma grupka autokratw. Ale do niej odnosi si wrogo cae nasze spoeczeostwo; bez wzgldu na rnorodne elementy, z ktrych si skada, dawno ju odczuwa ono jako brzemi obecny stan rzeczy; brak pewnoci co do osobistego bezpieczeostwa, kapryna i zupenie bezsensowna samowola wyprowadza z cierpliwoci najbardziej cierpliwych. W ktrkolwiek zwrcicie si stron, wszdzie usyszycie jedno i to samo: Nie, tak dalej byd nie moe! Trzeba z tym skooczyd! Nie mona ju duej cierpied! Tak jest dzi. Ale co bdzie jutro?...

Nie polegajcie zbytnio na gupocie waszych wrogw. Korzystajcie z chwili. Takie chwile nieczsto zdarzaj si w historii. Zmarnowad tak okazj to znaczy dobrowolnie odroczyd moliwod rewolucji socjalnej na dugo, byd moe - na zawsze. A wic nie zwlekajcie! Na alarm! Na alarm! Dod ju cigego rozprawiania o przygotowywaniu. Przygotowywanie rewolucji nie naley do rewolucjonisty. Przygotowuj j: wyzyskiwacze, kapitalici, obszarnicy, popi, policja, urzdnicy, konserwatyci, liberaowie, postpowcy itp. Rewolucjonista natomiast powinien umiejtnie wykorzystywad, czyd ze sob gotowe, ju istniejce elementy rewolucyjne, elementy, ktre wytworzya historia, ktre wyrosy na gruncie sytuacji ekonomicznej ludu, ktre umacniaj si i rozwijaj dziki tpocie zachowawcw, dziki bezmylnoci rzdw z ich andarmami i wojskiem, i wreszcie dziki pracowitym ogrodnikom winnicy pokojowego postpu i ich buruazyjnej nauce. Rewolucjonista nie przygotowuje, lecz robi rewolucj. Rbcie j wic! Rbcie szybko! Kade niezdecydowanie, kada zwoka - to przestpstwo! Na alarm! Na alarm!

Zadania naszego czasopisma

Bid na alarm, wzywad do rewolucji - to wskazywad na jej koniecznod i moliwod wanie w danym momencie, wyjaniad, jakie istniej praktyczne rodki jej urzeczywistnienia, okrelid jej najblisze cele. To wanie bdzie gwnym zadaniem naszego czasopisma. Nas, rewolucjonistw, nasi wrogowie nazywaj marzycielami-utopistami. Wrogowie nasi maj racj, jeli sdz o nas wedug naszych teoretykw-sofistw, wedug naszych paplimoralistw, sowem - wedug naszej Obecnej prasy zagranicznej1. Podczas gdy najbardziej aktywna, najbardziej szczera i energiczna czd modziey instynktownie szuka czego, co jest bezporednio moliwe, praktycznie realne, zaleca si jej anarchi jako najbliszy cel rewolucji. Podczas gdy modzie czciowo wiadomie, czciowo niewiadomie dy do zorganizowania si, do zjednoczenia si moliwie najmocniej i najcilej - podszeptuje si jej
5

do ucha, e podstawowe zasady kadej tajnej organizacji: hierarchia, dyscyplina, podporzdkowanie - to zasady faszywe, szkodliwe, a nawet amoralne. Podczas gdy ona, pena si i wiary, rwie si do dziaania i pragnie moliwie jak najszybciej zerwad z ludu skuwajce go kajdany, mwi si jej: poczekaj, nie ruszaj, najpierw prowad propagand, obud, owied, a dopiero potem - zrywaj! Anarchia jako najbliszy, bezporedni cel rewolucji, propaganda jako praktyczny rodek do jej realizacji i wreszcie organizacja bez dyscypliny, hierarchii, podporzdkowania - czy wszystko to nie s fantastyczne utopie, dziecinne marzenia?2 A tymczasem nasza zagraniczna prasa3 nie widzi nic realnego poza tymi marzeniami i zakochana w swych utopiach, narzuca je modziey. Nie przeczymy, e rewolucjonici-marzy ciele, rewolucjonici-utopici s moe nawet konieczni, ale tylko w okresie przygotowawczym, w okresie narastania fermentu rewolucyjnego. Natomiast w okresie bezporedniej dziaalnoci s oni nie tylko niepotrzebni, ale wrcz szkodliwi. Odrywaj ludzi od praktycznej roboty, osabiaj i dezorientuj, przeksztacaj ich w chodnych rezonerw i koniec koocw doprowadzaj do cakowitej rozpaczy lub do rozczarowania i skruchy. Twierdzimy, e okres bezporedniego dziaania ju nadszed. Dlatego te mwimy: Nie wybiegajcie myl zbytnio naprzd, nie oddalajcie si od istniejcej rzeczywistoci, stjcie twardo na gruncie trzewego, rozumnego realizmu. Nie marzcie, lecz dziaajcie, rbcie rewolucj i rbcie j moliwie najprdzej! Ale w tym celu trzeba przede wszystkim zdad sobie jasno i dokadnie spraw zarwno z najbliszego, praktycznie realnego celu rewolucji, jak i drg wiodcych do jej natychmiastowej realizacji. Na czym powinien polegad najbliszy, praktycznie realny cel rewolucji? Uznajemy anarchi (lub, mwic cilej, to, co si przez to sowo zazwyczaj rozumie), ale jedynie jako podany idea dalekiej przyszoci. Stwierdzamy jednake, e sowo anarchia nie wyraa w peni ideau tej przyszoci; wskazuje na jedn jego stron, na jedn tylko, i to zupenie nieistotn, cech przyszego ustroju spoecznego. Anarchia oznacza bezrzd. Ale bezrzd jest tylko jedn z nieuniknionych, logicznych nastpstw przyczyny bardziej zasadniczej, gbszej - rwnoci. Podobnie zreszt wadza, jak twierdz anarchici, nie jest przyczyn istniejcego za socjalnego, lecz jedynie jego nieuniknionym rezultatem.

Wszystkie nieszczcia, wszystek fasz w yciu spoecznym s uwarunkowane i zale wycznie od nierwnoci midzy ludmi, nierwnoci fizycznej, intelektualnej, ekonomicznej, politycznej i wszelkiej innej4. A zatem dopki istnieje nierwnod w jakiejkolwiek dziedzinie stosunkw midzyludzkich, dopty istnied bdzie wadza. Anarchia jest nie do pomylenia, nie do pomylenia logicznie (nie mwic ju o tym, e jest praktycznie niemoliwa) bez uprzedniego ustanowienia absolutnej rwnoci wszystkich czonkw spoeczeostwa. I dlatego te najbardziej istotna, najbardziej charakterystyczna cecha przyszego spoeczeostwa powinna byd okrelona nie sowem anarchia, lecz sowem - rwnod. Rwnod zakada anarchi, anarchia - wolnod, ale i rwnod, i anarchia, i wolnod - wszystkie te pojcia mieszcz si w jednym sowie: braterstwo. Tam gdzie jest braterstwo, tam jest i rwnod, tam gdzie jest rwnod - tam jest i bezrzd, i wolnod. Std bezporedni wniosek, e adna rewolucja nie moe ustanowid anarchii nie doprowadzajc przedtem do braterstwa i rwnoci. Ale po to, by ustanowid braterstwo i rwnod, trzeba, po pierwsze, zmienid istniejce warunki bytu spoecznego, zniszczyd wszystkie instytucje, ktre wprowadzaj do ycia ludzi nierwnod, wrogod, zawid, rywalizacj, i stworzyd podstawy dla instytucji, ktre wnosz w nie zasady przeciwstawne do poprzednich; po drugie - trzeba zmienid ca natur czowieka, wychowad go od nowa. Urzeczywistnid to wielkie zadanie mog oczywicie tylko tacy ludzie, ktrzy je rozumiej i szczerze d do jego realizacji, tzn. ludzie rozwinici umysowo i moralnie, a wic mniejszod. Mniejszod ta w wyniku swego wyszego rozwoju umysowego i moralnego zawsze ma i mied powinna umysow i moraln wadz nad wikszoci. A zatem rewolucjonici - ludzie tej mniejszoci, uosabiajcy najlepsze siy spoeczeostwa bezwzgldnie posiadaj wadz i, jako rewolucjonici, nie mog jej nie posiadad. Przed rewolucj wadza ta ma czysto moralny, rzec mona - duchowy charakter, i dlatego jest zupenie bezsilna w walce z takim porzdkiem rzeczy, w ktrym wszystko oparte jest na brutalnej sile materialnej, w ktrym wszystko podporzdkowane jest kalkulacjom chciwego, drapienego egoizmu. Rewolucjonici rozumiej to i usiuj w drodze gwatownego przewrotu przeksztacid sw si umysow i moraln w si materialn. W tej metamorfozie si zawarta jest wanie istota kadej prawdziwej rewolucji. Bez niej rewolucja jest nie do pomylenia. Sia umysowa, odizolowana od siy materialnej, moe doprowadzid jedynie do tak zwanego pokojowego postpu. Z drugiej strony, kade natarcie na istniejcy porzdek rzeczy, ktre nie jest kierowane i podporzdkowane sile umysowej, moe zrodzid jedynie chaotyczne wichrzenie - ruch bezmylny, bezcelowy i w rezultacie zawsze reakcyjny.

Poniewa jednak we wspczesnych spoeczeostwach w ogle, a w Rosji w szczeglnoci, sia materialna skupia si we wadzy paostwowej, przeto prawdziwa rewolucja - rzeczywista metamorfoza siy moralnej w si materialn - moe byd dokonana tylko pod warunkiem zdobycia przez rewolucjonistw wadzy paostwowej; innymi sowy, najbliszy bezporedni cel rewolucji powinien polegad na opanowaniu wadzy paostwowej i przeksztaceniu istniejcego paostwa konserwatywnego w paostwo rewolucyjne. Negowanie bezwzgldnej koniecznoci spenienia tego warunku, negowanie tego najbliszego celu kadej rewolucji oznacza bd niezrozumienie istoty rewolucji, bd usiowanie wiadomego utrudniania jej praktycznej realizacji. Tote nasza tak zwana rewolucyjna prasa zagraniczna postpuje zupenie konsekwentnie ze swego antyrewolucyjnego punktu widzenia, kiedy twierdzi, e rewolucjonici powinni zabiegad nie o to, by skupid w swych rkach wadz paostwow, tzn. si materialn, lecz o to, by zburzyd t wadz, by stad si po przewrocie tak samo bezsilnymi i bezbronnymi jak przed rewolucj, jak dzi. Ona nie chce prawdziwej rewolucji. Marzy o pokojowym postpie lub o bezadnych, chaotycznych, a przez to bezcelowych zaburzeniach. W obu wypadkach jej ideay nie wychodz poza ramy wiatopogldu buruazyjnego i z istoty swej s bezwzgldnie konserwatywne5. Propagowana przez ni anarchia w peni jej odpowiada. W rzeczy samej, czyme jest anarchia bez uprzedniego praktycznego urzeczywistnienia idei braterstwa i rwnoci? Jest to grabiecza walka czowieka z czowiekiem, jest to chaos sprzecznych interesw, jest to panowanie indywidualizmu, krlestwo chciwego, sobkowskiego egoizmu, jednym sowem - jest to wanie to, co stanowi tred tak zwanego pokojowego postpu, co stanowi istot spoeczeostwa buruazyjnego. Tak wic najbliszy cel rewolucji powinien polegad na zagarniciu wadzy politycznej, na stworzeniu paostwa rewolucyjnego. Ale zagarnicie wadzy, niezbdny warunek rewolucji, nie jest jeszcze rewolucj. To tylko jej preludium. Rewolucj realizuje paostwo rewolucyjne, ktre z jednej strony zwalcza i niszczy konserwatywne i reakcyjne elementy spoeczeostwa, usuwa wszystkie instytucje, ktre s przeszkod w ustanowieniu rwnoci i braterstwa, z drugiej za - ustanawia instytucje suce rozwojowi braterstwa i rwnoci. A zatem dziaalnod paostwa rewolucyjnego powinna byd dwojaka; rewolucyjnoniszczycielska i rewolucyjno-konstruktywna. Istota pierwszej - to walka, a wic przemoc. Walka moe byd pomylnie prowadzona tylko w oparciu o zesp nastpujcych warunkw: centralizacj, surow dyscyplin, szybkod, zdecydowanie i jednod w dziaaniu. Wszelkie ustpstwa, wszelkie wahania, wszelkie

kompromisy, wielod zasad, decentralizacja walczcych si osabiaj energi rewolucjonistw, paraliuj ich dziaalnod, pozbawiaj walk wszelkich szans zwycistwa. Dziaalnod rewolucyjno-konstruktywna powinna byd prowadzona rka w rk z dziaalnoci burzycielsk, ale, zgodnie ze swym charakterem, musi si opierad na zasadach cakowicie jej przeciwstawnych. O ile pierwsza dziaa gwnie w oparciu o si materialn, o tyle druga opiera si na sile moralnej; pierwsza ma na wzgldzie przede wszystkim szybkod i jednod dziaania, druga - praktyczne zastosowanie i trwaod wprowadzanych przemian. Pierwsza jest realizowana drog przemocy, druga - drog przekonywania; ultima ratio jednej - to zwycistwo, ultima ratio drugiej - wola ludu, mdrod ludu. Obie te funkcje paostwa rewolucyjnego powinny byd rozgraniczone: wadza paostwowa, bezwzgldna w walce z konserwatywnymi i reakcyjnymi elementami spoeczeostwa, w swej dziaalnoci konstruktywnej winna wykazywad elastycznod, umiejtnod przystosowania si do danego poziomu potrzeb ludu i danego stopnia jego rozwoju. Aby nie odrywad si od tego poziomu, nie popadad w utopi, aby nadad ywotn si swym reformom, paostwo musi otoczyd si organami ludowego przedstawicielstwa, Dum Ludow, oraz zdobyd ich sankcj dla swej dziaalnoci reformatorskiej. Jednoczenie powinno ono stale dyd do staego rozwoju ludu, do podniesienia poziomu jego ideaw moralnych. I tu otwiera si przed nim szerokie pole dla propagandy - dla tej propagandy, o ktrej marz nasi buruazyjni pseudorewolucjonici. Uznajemy wraz z nimi, e bez propagandy rewolucja socjalna nie moe byd urzeczywistniona, nie moe wcielid si w ycie. Twierdzimy jednak, w przeciwieostwie do nich, e propaganda wtedy tylko bdzie realna, celowa, wtedy tylko przyniesie oczekiwane rezultaty, kiedy sia materialna, kiedy wadza polityczna bd si znajdoway w rkach partii rewolucyjnej. A zatem nie propaganda powinna poprzedzad dokonany si przewrt, lecz przeciwnie, dokonanie przewrotu powinno poprzedzad propagand. Przez wzmocnienie swej wadzy w oparciu o Dum Ludow i szerokie korzystanie z propagandy paostwo rewolucyjne urzeczywistni rewolucj socjaln wprowadzeniem w ycie licznych reform w dziedzinie stosunkw ekonomicznych, politycznych i prawnych reform, ktrych oglny charakter powinien polegad: 1) na stopniowym przeksztacaniu dzisiejszej chopskiej wsplnoty gminnej, opartej na zasadzie tymczasowego, prywatnego wadania, w gmin, ktra bdzie komun opart na zasadzie wsplnego, spoecznego korzystania z narzdzi produkcji i wsplnej, spoecznej pracy;

2) na stopniowym wywaszczaniu narzdzi produkcji znajdujcych si w prywatnym wadaniu i przekazywaniu ich do wsplnego uytku; 3) na stopniowym wprowadzaniu takich instytucji spoecznych, ktre usunyby koniecznod istnienia wszelkiego porednictwa przy wymianie produktw i zmieniyby sam jego zasad - zasad sprawiedliwoci buruazyjnej: oko za oko, zb za zb, usuga za usug - na zasad braterskiej mioci i solidarnoci; 4) na stopniowym usuwaniu nierwnoci fizycznej, umysowej i moralnej midzy ludmi za pomoc obowizkowego systemu jednakowego dla wszystkich, integralnego wychowania spoecznego w duchu mioci, rwnoci i braterstwa; 5) na stopniowej likwidacji istniejcej rodziny, opartej na zasadzie ujarzmienia kobiety, niewoli dzieci i egoistycznej samowoli mczyzny; 6) na rozwoju samorzdu gminnego i na stopniowym osabianiu oraz likwidowaniu centralnych funkcji wadzy paostwowej. Taki powinien byd, naszym zdaniem, najoglniejszy zarys programu dziaalnoci paostwa rewolucyjnego. Na wdawanie si w szczegy nie ma tu miejsca. Ale nasze czasopismo stawia sobie jako jedno ze swych zadao dalsze rozwinicie i wyjanienie tego programu. Sdzimy, e takie rozwinicie i wyjanienie jest obecnie ywotn koniecznoci. Dokonany si przewrt nie kooczy dziea rewolucjonistw; przeciwnie, jest dopiero pocztkiem. Rewolucjonici po zagarniciu wadzy musz j utrzymad i wykorzystad dla realizacji swych ideaw; w tym celu za musz posiadad przede wszystkim jasny, dokadny, cile sprecyzowany, konsekwentny program. Nie posiadajc go, bd dziaad po omacku, popadad w cige, nieuniknione sprzecznoci i przez swj brak konsekwencji sami siebie zgubi.

Organizacja si rewolucyjnych

Jeli najblisze, praktycznie osigalne zadanie rewolucjonistw sprowadza si do ataku na istniejc wadz polityczn w celu zagarnicia wadzy w swe rce, to wynika std, e wszystkie wysiki prawdziwie rewolucyjnej partii winny byd skierowane ku realizacji tego wanie zadania. Urzeczywistnid je najatwiej i najwygodniej przez spisek antypaostwowy. Spisek antypaostwowy stanowi tym samym jeli nie jedyny, to w kadym razie gwny i najbardziej celowy rodek do dokonania przewrotu. Ale kady, kto uzn aje koniecznod spisku antypaostwowego, musi uznad rwnie koniecznod istnienia
10

zdyscyplinowanej organizacji si rewolucyjnych. Mamy na myli nie ow iluzoryczn, nierealn, fikcyjn organizacj, ktr zalecaj buruazyjni rewolucjonici, rewolucjonici-anarchici, lecz organizacj realn, organizacj cile zespalajc poszczeglne elementy rewolucyjne w jeden ywy organizm dziaajcy wedug jednego wsplnego planu, podporzdkowujcy si jednemu wsplnemu kierownictwu - organizacji opartej na centralizacji wadzy i decentralizacji funkcji rewolucyjnych. Tylko organizacja speniajca te warunki moe zorganizowad i zrealizowad spisek antypaostwowy6. Tylko przy takiej organizacji rewolucjonici po zagarniciu wadzy bd mogli obronid j przed zakusami wrogich partii, intrygantw, karierowiczw, tylko ona da im moliwod zdawienia konserwatywnych i reakcyjnych elementw spoecznych, tylko ona jedna odpowiada wymogom walki, w peni odpowiada typowi bojowej organizacji. Przeciwnie, organizacja zalecana przez rewolucjonistw-utopistw, organizacja odrzucajca wszelkie podporzdkowanie, centralizacj i uznajca jedynie federacyjny zwizek autonomicznych, samodzielnie dziaajcych grup rewolucyjnych - taka organizacja nie odpowiada ani jednemu warunkowi organizacji bojowej7. Nie jest ona zdolna do szybkich i zdecydowanych akcji, otwiera szerokie pole do wzajemnej wrogoci, sporw, do wszelkiego rodzaju wahao i kompromisw; stale skrpowana w swych ruchach, nie moe z elazn konsekwencj trzymad si jakiego oglnego planu, w jej dziaalnoci nigdy nie bdzie ani zgodnoci, ani harmonii, ani jednoci. Nie bdc bojow, organizacja taka w konsekwencji nie moe byd rwnie rewolucyjna. Mao tego, jest antyrewolucyjna zgodnie ze swoj podstawow, czysto buruazyjn zasad, zasad indywidualizmu, ktra stawia to, co osobiste, ponad to, co spoeczne, to, co jednostkowe, ponad to, co oglne, egoizm ponad powicenie. Organizacja taka, zaprzeczajca podstawowej zasadzie rewolucyjnej moralnoci i zupenie nie nadajca si do walki rewolucyjnej, nie odpowiada rwnie najbardziej elementarnym wymaganiom tak zwanego tajnego stowarzyszenia. Nie moe i z uwagi na swj charakter nie powinna byd w peni i bezwzgldnie tajna. A zatem u nas, w Rosji, istnienie jej moliwe jest tylko w takim wypadku, kiedy stawiad sobie bdzie cele nie tylko pokojowe i legalne (pod takim warunkiem moe istnied jedynie w paostwach buruazyjnych), ale konserwatywne, reakcyjne, w rodzaju np. rozpowszechniania ksig Pisma w., wydawnictw towarzystwa Korzyci Spoecznej itp. Stworzywszy organizacj bojow i postawiwszy sobie za zadanie zagarnicie wadzy politycznej, rewolucjonici - nie tracc z oczu celu spisku - nie powinni ani na chwil zapominad, e pomylne osignicie tego celu nie moe byd urzeczywistnione bez bezporedniego lub poredniego poparcia ze strony ludu.

11

Tak wic dziaalnod partii rewolucyjnej take przed dokonaniem przewrotu powinna byd tak samo dwutorowa jak po przewrocie (o czym ju powiedzielimy wyej). Z jednej strony, powinna przygotowywad -przechwycenie wadzy od gry, z drugiej - bunt ludowy od dou. Im cilej powizane bd oba te rodzaje dziaalnoci, tym szybciej i pomylniej kada z nich osignie swj cel. Lokalny bunt ludowy, ktremu nie towarzyszy jednoczesny atak na centrum wadzy, nie ma adnych szans powodzenia; z kolei atak na centrum wadzy i jej zagarnicie przez rewolucjonistw, jeli nie towarzyszy mu (chodby lokalny) bunt ludowy jedynie w wyjtkowo sprzyjajcych warunkach moe doprowadzid do jakich pozytywnych, trwaych rezultatw. Partia rewolucyjna nie powinna tego nigdy tracid z oczu, powinna unikad wszelkiej wycznoci i jednostronnoci w wyborze rodkw prowadzcych do urzeczywistnienia najbliszego celu rewolucji. Tylko wtedy bdzie w stanie osignd to, czego chce; tylko wtedy jej organizacja bdzie moga ogarnd wszystkie rozproszone obecnie siy rewolucyjne i wskazad kadej z tych si tak dziaalnod, jaka najbardziej odpowiada posiadanym przez ni rodkom, jej celom i sytuacji spoecznej. Sukces sprawy rewolucji zaley w znacznym stopniu od waciwego rozdziau rnych funkcji rewolucyjnych wrd czonkw partii rewolucyjnej. Kady rewolucjonista powinien wykonywad tylko tak prac, jak potrafi. Dlatego uwaamy za zupenie niecelowe przygotowywad wszystkich rewolucjonistw do jednego i tego samego rodzaju dziaalnoci. Jeli nonsensem jest twierdzenie, e rewolucjonici powinni wycznie zajmowad si przygotowaniem przewrotu politycznego, to nie mniejszym nonsensem jest rwnie uznanie za rzecz niezbdn, by wszyscy szli w lud. Taki jest nasz wyjciowy punkt widzenia, dotyczcy organizacji i dziaalnoci partii rewolucyjnej. Zadaniem naszego czasopisma bdzie dalsze, bardziej wszechstronne i szczegowe rozwijanie go i wyjanianie. Gwne dane dla tego rozwinicia i wyjaniania czerpad bdziemy z naszego ycia rosyjskiego; warunki te s tak swoiste, e stwarzaj dla rosyjskiej partii rewolucyjnej specjaln sytuacj w porwnaniu z partiami rewolucyjnymi Europy zachodniej, mniej lub bardziej wyjtkow, jeli idzie o jej stosunek do ludu, spoeczeostwa i paostwa. Dopatrywanie si w stosunkach rosyjskich cakowitej analogii do stosunkw istniejcych na Zachodzie (jak to niektrzy robi) oznacza brak zrozumienia radykalnej rnicy, jaka istnieje midzy ekonomicznymi i politycznymi warunkami spoeczeostwa, ktre dopiero stawia pierwsze kroki na drodze postpu buruazyjnego, a warunkami spoeczeostwa, ktre osigno najwyszy, kulminacyjny punkt postpu. Negujc t iluzoryczn analogi, twierdzimy, e dla dobra naszej partii rewolucyjnej byoby wysoce podane pozostawad w staych kontaktach z partiami rewolucyjnymi Europy zachodniej. Zwizek za z polsk parti rewolucyjn uwaamy za bezwzgldnie, absolutnie konieczny.

12

Wskazujc na koniecznod tego kontaktu i sojuszu, czasopismo nasze bdzie si starao we waciwym czasie zapoznawad modzie ze skadem, charakterem i dziaalnoci zachodnioeuropejskich partii rewolucyjnych. W ich dziaalnoci znajdziemy dla siebie wiele pouczajcych lekcji, wskazao i ostrzeeo. Na Zachodzie, tak jak i u nas, moemy zaobserwowad dwa kierunki: jeden - czysto utopijny, federacyjno-anarchistyczny, drugi - realistyczny, centralistyczno-paostwowy. Kilka lat temu pierwszy z nich rozpocz walk z drugim, i pocztkowo trudno byo przewidzied, ktry zwyciy. Obecnie jednak sytuacja wyjania si i staa si tak wyrana, e ostateczny wynik walki prawie nie budzi wtpliwoci. Bezpodstawnod tak zwanej anarchistycznej zasady w odniesieniu do walki rewolucyjnej uznaj sami anarchici; nie decydujc si jednak na cakowite wyrzeczenie si jej, wprowadzaj do niej takie poprawki i zmiany, ktre podwaaj jej istot. Koniecznod uprzedniego dokonania przewrotu politycznego dla urzeczywistnienia idei rewolucji socjalnej, koniecznod, ktr jeszcze niedawno bezwzgldnie negowali, staje si dla nich obecnie kwesti dyskusyjn. Partia rewolucyjna coraz wyraniej zaczyna zdawad sobie spraw, e bez zagarnicia wadzy paostwowej nie mona przeprowadzid w istniejcym ustroju spoecznym adnych trwaych i radykalnych zmian, e ideay socjalistyczne, mimo ca ich zasadnod i rozumnod stanowid bd, nieziszczalne utopie dopty, dopki nie bd opierad si na sile, dopki ich nie osoni i nie podtrzyma autorytet wadzy. W zwizku z t wiadomoci musi si bezwzgldnie zmienid rwnie sama forma organizacji si rewolucyjnych. W miar wysuwania si na pierwszy plan politycznego aspektu walki coraz silniej odczuwa si potrzeb, z jednej strony, .wikszego scentralizowania si rewolucyjnych, z drugiej za - otoczenia wiksz tajemnic ich dziaalnoci. Reakcja polityczna, jako konsekwencja wojny francusko-pruskiej, dzikie i nonsensowne represje, stosowane wszdzie wobec Midzynarodowego Stowarzyszenia Robotnikw, uczyniy t potrzeb jeszcze bardziej piln8. Historia tego Stowarzyszenia i jego obecna sytuacja w rnych krajach Europy wskazuje, e legalny grunt, na ktrym chciao ono oprzed sw walk z istniejcym ustrojem, z kadym dniem coraz bardziej usuwa mu si spod ng, a jednoczenie ulegaj radykalnym zmianom jego organizacja i najblisze cele. Obecnie jest rzecz niewtpliw, e pozostajc na gruncie legalnoci, Midzynarodowe Stowarzyszenie Robotnikw nieuchronnie utraci wszelki sens rewolucyjny, wszelkie rewolucyjne znaczenie. I istotnie, na legalnej powierzchni pozostaa teraz jedynie martwa forma ywego niegdy organizmu - forma, ktrej nikt ju si nie boi, ktra w ciszy i spokoju doywa swych ostatnich dni. Wszystko, co ywe, praktyczne, prawdziwie rewolucyjne, skryo si do wewntrz, skryo si pod ziemi i tam zaczyna sw nielegaln robot.

13

Nie wtpimy w sukcesy tej roboty, wierzymy, e siy rewolucyjne, ktre ukryy si pod legalnym gruntem, zburz go wreszcie, wysadz w powietrze wspaniay gmach spoeczeostwa buruazyjnego i pod jego gruzami pogrzebi stary wiat.

Przypisy: 1. Uwaga dotyczy Piotra awrowa i innych wsppracownikw Wpieriod oraz Bakunina i modych bakuninistw. 2. Teza awrowa, opublikowana w jego programie w pierwszym numerze Wpieriod. 3. Oczywicie, mwic o wspczesnej rewolucyjnej prasie, mamy na myli tylko pras przeznaczon dla inteligencji rosyjskiej. - Uwaga Tkaczowa. 4. Tkaczow pozostawa pod wpywem Manifestu rwnych Gracchusa Babeufa. 5. Zarzut skierowany pod adresem awrowa. 6. Na koncepcj spiskow Tkaczowa wywieray wpyw pogldy Filipa Buonarrotiego i Ludwika Blanqui. 7. Mowa o awrowie i modziey rewolucyjnej w Rosji, ktra przeciwstawiaa si koncepcjom organizacyjnym, stosowanym przez Sergiusza Nieczajewa w 1869 r. Tkaczow by najbliszym wsppracownikiem Nieczajewa w utworzonej przez niego organ izacji Narodnaja Rasprawa. 8. Pierwszy proces przeciwko czonkom Midzynarodwki mia miejsce we Francji jeszcze w 1867 r. Po upadku Napoleona III represje zaostrzyy si. W myl wydanej 14 marca 1872 r. ustawy przynalenod do Midzynarodwki uznana zostaa za przestpstwo i grozia powanymi konsekwencjami. Represje wobec czonkw Midzynarodwki stosowane byy rwnie w Niemczech.

14

You might also like