You are on page 1of 12

Antonio Negri: Hiszpa!

skie refleksje
W ostatnich tygodniach by"em w Hiszpanii w sprawach zawodowych. Naturalnie zaopiekowali si# mn$ indagnados, czyli oburzeni". Kr$%y"em po placach i obozowiskach, zadawa"em pytania i dyskutowa"em z wieloma protestuj$cymi. Kim s$ oburzeni"? Nie b#d# nawet prbowa" tego wyt"umaczy& istniej$ dziesi$tki narracji, do ktrych mo%na "atwo dotrze&. Przedstawi# tu tylko pewne lu'ne uwagi. Kim s! oburzeni"? Democracia real Ya (Prawdziwa demokracja teraz") narodzi"a si# dwa miesi$ce przed 15 maja jako stowarzyszenie aktywistw-informatykw, mniej radykalnych, ale rwnie skutecznych co Anonymous. Ich pierwsze wyst$pienie, w styczniu 2011 roku, wi$za"o si# z ustaw$ dotycz$c$ karania piractwa internetowego, tzw. prawem Sinde [od nazwiska hiszpa!skiej minister kultury Angeles Gonzalez Sinde przyp. t"um.]. Cz"onkowie ruchu do tej pory prowadz$ rozmowy i sprzeciwiaj$ si# podpisaniu porozumienia zaproponowanego przez PP i PSOE [Partido Popular i Partido Socialista Obrero Espaol, czyli prawic# i lewic# przyp. t"um.], a pob"ogos"awionego przez ameryka!skiego wiceprezydenta Joe Bidena. Jako forma protestu stowarzyszenie zach#ca do bojkotu wyborczego no les votes! (nie g"osuj na nich!) i prowadzi debat# na temat hiszpa!skiego systemu reprezentacji, kontestuj$c system dwupartyjny oraz domagaj$c si# nowego prawa wyborczego w systemie proporcjonalnym, co sprzyja"oby pluralizmowi i rwno(ci. Kolejn$ interesuj$c$ grup$ jest V de Vivienda (L jak lokum"). To ruch skupiony wok" walki o mieszkania (o godne warunki mieszkaniowe"), ktry korzeniami si#ga 2005 r. i rozwija si#, g"wnie w sieci, odk$d p#k"a ba!ka

spekulacyjna na rynku nieruchomo(ci. Za po(rednictwem Internetu zwo"uje manifestacje i zloty" cechuj$ce si# du%$ mobilizacj$, ktre jednak wci$% musz$ walczy& o zdobycie realnego wp"ywu na polityk#. Trzeci ruch zrzesza ipotecados (walcz$cych z hipotek$"). Narodzi" si# w Barcelonie i stanowi platform# wzajemnej pomocy dla rodzin i jednostek, ktre z powodu kredytu hipotecznego, d"ugu w banku lub eksmisji ze strony prywatnych w"a(cicieli zosta"y bez w"asnego lokum. Z t$ grup$ szczeglnie poszukuj$ kontaktu media, tak%e oficjalne, i ta medialno(& w istotny sposb wp"yn#"a na przebieg walk i powstanie M/15, czyli ruchu 15 marca. Czwarta grupa obejmuje rozmaite mniejsze stowarzyszenia i miejsk$ inteligencj#. Nie maj$ one ustalonego profilu, mo%na je oglnie okre(li& jako lewic# intelektualn$, ktra organizuje protesty i szuka wsparcia w sieci, przyjmuj$c radykalne postawy wobec niestabilno(ci pracy, niepewno(ci jutra oraz niskich p"ac. S$ to grupy zrzeszone wok" zawodw niewytwarzaj$cych dbr materialnych, wyros"e z kryzysu, wewn$trz niego i przeciwko niemu". Prcz tego od pewnego czasu, szczeglnie za( od kwietnia tego roku, s$ aktywne rwnie% struktury autonomicznej lewicy" zwi$zkowej, cz#sto zwi$zanej politycznie z Izquierda Unida (koalicja Zjednoczona Lewica). Nosz$ one nazw# Juventud Sin Futuro (M"odo(& bez przysz"o(ci") i ta nazwa mwi wszystko. To w"a(nie Juventud Sin Futuro rozpocz#"a zakrojon$ na szerok$ skal# agitacj# i stara"a si# zwo"a& na 7 kwietnia manifestacj#. Osi$gn#"a przy tym znaczny sukces i trafi"a na czo"wki gazet. By"o to istotne preludium od 7 kwietnia do 15 maja wiadomo(& o wielkiej manifestacji za po(rednictwem mediw zatacza"a coraz szersze kr#gi. Abstrahuj$c od wymienionych ruchw, kim s$ ludzie, ktrzy 15 maja wyszli na place Hiszpanii? Dziel$ si# oni na dwie g"wne grupy. Pierwsza sk"ada si# przez wszystkim ze zubo%a"ej klasy (redniej, urz#dnikw na bezrobociu, drobnych przedsi#biorcw, ktrych pogr$%y" kryzys, absolwentw wy%szych

uczelni, ktrych nie chc$ korporacje i ktrzy nie mog$ rozpocz$& %ycia zawodowego, wolnych strzelcw wyko!czonych przez kryzys lub fiskusa, do ktrych do"$czaj$ biedniejsi obywatele wyrzuceni z mieszka! lub nieposiadaj$cy (rodkw na ich wykupienie. Druga grupa, najliczniejsza w obozowiskach, to miejska inteligencja: pracownicy umys"owi zatrudnieni w sektorze us"ug i zajmuj$cy si# wszelkiego typu wytwrczo(ci$ niematerialn$ oraz studenci i m"odzie%, ktra nie widzi przed sob$ przysz"o(ci. Imigranci, cho& obecni na manifestacjach i mile widziani na zebraniach, rzadko wypowiadaj$ si# na forum. Wyr%nia si# natomiast wiele kobiet, ktre zabieraj$ g"os w dyskusjach, a przede wszystkim zarz$dzaj$ organizacj$ obozowisk. Te wszystkie podmioty sk"adaj$ si# na ruch, ktry nie ma jednej twarzy, nie opiera si# te% jedynie na solidarno(ci tutaj wszyscy mwi$ w pierwszej osobie. Jest to ruch szeroko rozumianej klasy (redniej, przeciwstawiaj$cy si# kryzysowi i biedzie. Oburzeni". To media rozpowszechni"y ten termin zaczerpni#ty z eseju Stephana Hessela [Indignez-vous, w Polsce wydane jako Czas oburzenia przyp. t"um.]. W narzuceniu tej nazwy ruch szybko rozpozna" prb# zredukowania go do protestu o charakterze moralnym i przeniesienia na teren niepolityczny, a co za tym idzie niewyra%on$ gro'b#, %e je(li nabierze charakteru politycznego, spotka si# z represjami. Ruch zareagowa" podwjnym gestem: natychmiast zasygnalizowa" swj pacyfizm, a w p'niejszej fazie zacz$" praktykowa& odmow# przemocy", co zyska"o oficjaln$ podbudow# teoretyczn$ jako odrzucenie strachu". Jest to w$tek sta"y i niezwykle wa%ny, je(li chodzi o za"o%enia i organizacj# ruchu stanowi wyraz (wiadomo(ci, %e kto odczuwa strach, ten w naturalnym odruchu odpowiada przemoc$ na przemoc, rz$d wi#c mo%e prbowa& u%y& strachu (gest hobbesowski), by wywo"a& agresywn$ i prymitywn$ odpowied', a zarazem uprawomocni& represje. Odrzucenie przez ruch przemocy pozwoli"o mu na niezwykle szybk$ mobilizacj# i ekspansj# obejmuj$c$ metropolie, miasta, miasteczka, a tak%e sprawi"o, %e zago(ci" w powszechnej (wiadomo(ci jako zjawisko godne uwagi i szacunku.

J#zyk (w) ruchu jest prosty, popularny, ale nie populistyczny. Ton narzuca przede wszystkim Democracia real Ya: Nie jeste(my towarem w r#kach bankierw i politykw". Filtrem jest tu sie& i niesamowita skala komunikacji, liczba po"$cze!, stron i forw na Facebooku, Twitterze etc. Kluczowe dla j#zyka u%ywanego przez ruch jest twierdzenie, %e w realnej demokracji w"adza to ka%de oddzia"ywanie na dzia"anie innego, co oznacza, %e autonomia sfery politycznej" zostaje ostatecznie rozmyta. Do"$cza do tego krytyka stanu demokracji i trjpodzia"u w"adzy, gdy% organy ustawodawcze, wykonawcze i s$downicze przesta"y spe"nia& funkcje, do ktrych zosta"y powo"ane. Struktur rz$dowych nie mo%na uzna& za prawomocn$ reprezentacj# spo"ecze!stwa, o ile nie opieraj$ si# na wsp"uczestnictwie obywateli. W formie, w ktrej istnieje obecnie, to, co publiczne, stanowi jedynie nadbudow# nad tym, co prywatne. )$da si# zatem nowej w"adzy ustanawiaj$cej, ktra mog"aby stworzy& wsplnot#. Czy da si# powiedzie& bardziej konkretnie, %e ruch indignados jest ruchem radykalnie ustanawiaj$cym? Mamy tu do czynienia z propozycj$ nowego modelu reprezentacji. Z jednej strony sie&, z drugiej zgromadzenia. Ze zgromadze! na centralnych placach miast schodzi si# po sieci" do zgromadze! lokalnych w poszczeglnych dzielnicach metropolii, a nast#pnie do mniejszych miast i miasteczek. Wiadomo(ci zwrotne z do"u docieraj$ rwnie bezpo(rednio i sprawnie. Bazowa organizacja, a zarazem organizacja bazy zgromadze!, stanowi zatem struktur# demokracji realnej", poza reprezentacj$. Sie& umo%liwia natychmiastowy kontakt, za( struktura przestrzenna i organizacyjna warunkuje bardziej czasoch"onne procesy instytucjonalizacji ruchu podczas zgromadze!. Mog"oby si# zdawa&, %e ruch M/15 narodzi" si# z niczego. To nieprawda: poza rol$ poszczeglnych grup, poza odczuwalnym cho& przewrotnym, wp"ywem kryzysu, warto zwrci& uwag# na stopniowe narastanie, osiadanie i tworzenie nowych konfiguracji w obr#bie ruchu.

Po pierwsze, mo%na zauwa%y& znacz$c$ analogi# z wydarzeniami z maja 2004 r., kiedy to movimiento contra la guerra (ruch przeciwko wojnie") wyst$pi" przeciw Aznarowi (wczesnemu premierowi Hiszpanii) w przeddzie! wyborw, protestuj$c przeciwko przypisaniu zamachw terrorystycznych w madryckim metrze Baskom z ETA. Za po(rednictwem telefonw komrkowych zwo"ano wielki zlot, ktry radykalnie odmieni" nastroje wyborcze, co pozwoli"o na obj#cie rz$dw przez Zapatero i socjalistw. By"a to tak zwana komuna madrycka". Dzi( nie ma ju% tej ogromnej presji, wielkiego strachu i przemocy, ktre wtedy towarzyszy"y ruchowi. Jest za to wi#ksze poczucie w"asnej si"y, a wi#c i wi#ksza dojrza"o(&. Co wi#cej, w 2004 r. na postulaty ruchu odpowiedzia" Zapatero, raz jeszcze oferuj$c mu mo%liwo(& reprezentacji politycznej, co jednak szybko okaza"o si# mistyfikacj$ tym bardziej uw"aczaj$c$, %e opart$ na zdradzie. Dzi( nie daje si# ju% wiary propozycjom reform, dominuje raczej przekonanie, %e systemu nie mo%na zmodyfikowa&. Po katastrofalnym dla socjalistw wyniku wyborw (na ktry wielki wp"yw mia" odsetek osb, ktre nie posz"y do urn oko"o 50%) pojawi"a si# (wiadomo(&, %e ruch mo%e tworzy& i obala& rz$dy, ulotni"y si# za to dawne idea"y. Panuje przekonanie, %e przewaga %adnej partii nie zagwarantuje realizacji postulatom ruchu. Nikt nas nie b#dzie reprezentowa"". Kryzys ogarn$" system konstytucyjny. Je(li chodzi o organizacj# ruchu, mo%na dostrzec pewne paralele historyczne. Rozplanowanie przestrzenne obozowisk przywodzi na my(l zw"aszcza walk# robotnikw Sintel, ktrzy przez d"ugie miesi$ce koczowali w centrum Madrytu, protestuj$c przeciwko rozwi$zaniu koncernu. Zak"adanie obozowisk jest wi#c zakorzenione w tradycji walki robotniczej. To u(wiadamia nam, jak wielk$ zmian# w dzisiejszych walkach wielo(ci (lotte moltitudinali) stanowi przenikanie si# ruchw. Mimo %e oficjalne organizacje ruchu robotniczego, zarwno zwi$zkowe jak i partyjne, s$ wy"$czone z ruchu indignados, to tradycja walk robotniczych jest w nim obecna i twrczo

rozwijana. W tym kontek(cie warto zwrci& uwag# na kolejny fundamentalny element M/15, jego implicite republikanizm" wci$% %ywe, lecz nieco ju% melancholijne wspomnienie roku 1936. W walce przeciwko najbardziej w Europie kapitalistycznym i klerykalnym, reakcyjnym i represyjnym, liberalnym i reformistycznym rz$dom pojawiaj$ si# argumenty odwo"uj$ce si# do ca"ej wsp"czesnej historii Hiszpanii. Wszystkie te czynniki pomagaj$ nam zrozumie& dynamik# organizacji ruchu. Zrodzi" si# on z wszechstronnego spontanicznego rozwoju spo"ecze!stwa w mikroskali. Mo%na zaobserwowa& w nim maksimum wsp"pracy, ktra nie jest efektem dzia"ania jednostek i/lub grup, tylko dzia"ania wszystkich razem". Tak%e teoria ruchu jest tworzona wsplnie. Podczas zgromadze! ka%dy ma prawo g"osu. Poziom dyskusji nie zawsze jest rwny, lecz cz#sto wypowiadaj$ si# osoby kompetentne w danym temacie, niejednokrotnie przedstawiaj$c konkretne propozycje. Wydaje si# to niewiarygodne, lecz tutaj naprawd# pojawiaj$ si# wspania"e innowacje zarwno w zakresie wsp"pracy w sprawach organizacyjnych, jak i wypracowywania teorii. Nie s$ to nigdy do(wiadczenia wtrne, biurokratyczne, ja"owe. Dominuje oglna dojrza"o(&, ktra zrodzi"a kompetencje, a co najwa%niejsze unikn#"a sekciarskich i dogmatycznych podzia"w. Ci, ktrzy ju% byli zrzeszeni w grupach, nie zostali odrzuceni, tylko zaproszeni do wsplnoty. Tu nie potrzeba szczeglnego savoir faire politycznego, licz$ si# jedynie kompetencje i twrczy potencja". Spotykaj$ si# tutaj dwa podstawowe procesy organizacyjne: jeden oparty na komunikacji w sieci (co pozwala sprosta& potrzebom tak centralizacji jak i decentralizacji terytorialnej) i drugi opieraj$cy si# na zetkni#ciu rozmaitych warstw spo"ecze!stwa, co sprzyja redefinicji programu proletariatu spo"ecznego. Maj$c w pami#ci te cechy reorganizacji ruchw i programw, mo%na doceni&

umacnianie si# ducha wsp"pracy (spirito costituente), ktremu udaje si# jednak unikn$& wewn#trznie sprzecznych politycznie amalgamatw (np. grup i organizacji, ktre ze sob$ walcz$, prbuj$c ustanowi& hegemoni#), dzi#ki czemu nie pojawiaj$ si# przelotne ruchy o charakterze sekciarskim. Podczas zebra! i w Internecie oburzeni" dyskutuj$ o programach, projektach do zrealizowania, celach ruchu, konkretnych problemach do rozwi$zania... Dominuje duch wsp"pracy. Wszyscy razem" tutaj tworzy si# wsplnie. Powsta"a podtrzymuj$ca ca"o(& organizacja o charakterze horyzontalnym, ktra zarz$dza kuchniami i s"u%b$ czysto(ci na zamienionych w obozowiska placach, zbiera i udost#pnia informacje, og"asza godziny zebra!, podj#te decyzje i zwi$zane z nimi dzia"ania. Ma rwnie% komisj# prawnicz$ i medyczn$, grup# nie dla narkotykw" etc. Jak wygl$da proces decyzyjny w tym ruchu? Jest to demokracja bezpo(rednia, a wi#c decyzje s$ podejmowane podczas zgromadze!, a funkcje reprezentacyjne (np. rzecznika) sprawowane przez krtki okres. Oczywi(cie przyj#cie konkretnych postanowie! w takich warunkach wymaga du%o czasu, za( sam proces decyzyjny nierzadko poprzedza chaotyczna dyskusja. Jednak dzi#ki zmienianym codziennie rzecznikom system ten umo%liwia podejmowanie decyzji i komunikowanie ich spo"eczno(ci przy oglnym poczuciu wsp"uczestnictwa i uznawaniu ich prawomocno(ci. Zarwno decyzje, jak i dyskusje, ktre je poprzedzi"y, zamieszcza si# i archiwizuje na stronie internetowej ruchu. Temu procesowi towarzyszy rwnoleg"a odpowied' i kontrola ze strony sieci. W ten sposb wprowadza si# w ruch policentryczn$ struktur# decyzyjn$ i o ile podczas zgromadze! podj#cie decyzji wymaga du%o czasu, o tyle jej weryfikacja w Internecie nast#puje bardzo szybko. Jest to znacz$ca nowo(& w odniesieniu do szczytowych osi$gni#& ostatnich ruchw (w Seattle, Genewie etc.), ktre mia"y trudno(ci z podejmowaniem wsplnych decyzji godz$cych szybkie dzia"anie w warunkach dynamicznie

zmieniaj$cej si# sytuacji z ci$g"o(ci$ i szerokim zasi#giem inicjatywy, nie wspominaj$c ju% o jej statusie instytucjonalnym. Jak powiedziano, ruch narodzi" si# z sumy inicjatyw rozmaitych grup manifestacyjnych, z okresu do(wiadcze! w organizowaniu szybkich mobilizacji, z kolejnych akcji typu flash mob. Dopiero na koniec, rwnolegle z pojawieniem si# wielkich manifestacji, zapad"a decyzja o utworzeniu obozowisk. Obozowisko stanowi wzmocnienie zgromadze!, ktre mu towarzysz$, st$d te% jest swego rodzaju p#kni#ciem/nieci$g"o(ci$ w stosunku do modelu podejmowania decyzji w sieci, zw"aszcza %e struktura spo"eczno(ci jest w nim skomplikowana i oprcz wspomnianych podmiotw spotyka si# tak%e marginalne frakcje proletariatu: bezrobotnych, imigrantw, wariatw" i/lub hipisw" oraz zrujnowane i zdesperowane drobne mieszcza!stwo. Wszystko to rodzi problemy, ktre cz#sto nie znajduj$ "atwego rozwi$zania, lecz nie ulegaj$ te% dramatyzacji i nie zak"caj$ procesw organizacyjnych i decyzyjnych. Oto kolejny dowd na to, %e ruch zachowa" zdrowy rozs$dek". Program omawiany na zgromadzeniach i forach internetowych, zawsze podsumowywany w odpowiednich dokumentach, w g"wnych za"o%eniach przedstawia si# nast#puj$co: Niepewno(& zatrudnienia. )$da si# pracy i/lub p"acy dla wszystkich. Dyskusja na ten temat nie przek"ada si# na ideologi# i postulaty o charakterze zwi$zkowym (zwi$zki zawodowe, zarwno UGT, jak i CO, s$ wy"$czone z udzia"u w ruchu podobnie jak pozosta"e si"y polityczne): praca dla wszystkich" jest rwnowa%na z p"ac$ dla wszystkich". Powszechnie dyskutuje si# kwesti# powszechnego dochodu, ktra staje si# wr#cz tematem najistotniejszym, je(li wi#kszo(& zgromadzonych stanowi drugie pokolenie niezale%nych pracownikw. Ponadto do postulatw nale%$: ograniczenie czasu pracy, emerytura od 65. roku %ycia, pewno(& pracy, powstrzymanie zwolnie!, pomoc dla bezrobotnych etc.

Prawo do dachu nad g"ow$. Wyw"aszczanie niezamieszkanych i niesprzedanych mieszka! oraz ich przeniesienie na rynek kontrolowanego wynajmu. Plan wykre(lania hipotek itd. Skarb pa!stwa. Bardzo mocno krytykuje si# mechanizm podatkowy, ktry jest niesprawiedliwy zarwno wobec pracownikw zatrudnionych w firmach, jak i wobec tych, ktrzy pracuj$ na w"asn$ r#k#. Postuluje si# wzrost podatkw dla osb najbogatszych oraz bankw, przywrcenie podatku od nieruchomo(ci, rzeczywist$ i efektywn$ kontrol# w zakresie oszustw podatkowych i ucieczki kapita"u do rajw podatkowych. G"wnymi oskar%onymi s$ banki oraz instytucje finansowe: proponuje si# zakaz pomocy finansowej dla bankw odpowiedzialnych za kryzys i obj#cie ich spo"eczn$ kontrol$. Sankcje. Postuluje si# sankcje przeciwko ruchom spekulacyjnym i z"ym praktykom bankw. Zgodnie z podstawowym za"o%eniem wypracowanym na zgromadzeniach istnieje wielkie bogactwo spo"eczne, jest ono jednak zaw"aszczane przez system podatkowy i banki. Wsp"czesne operacje bankowe przyrwnuje si# do praktyk lichwiarskich wymierzonych przeciw najbiedniejszym i oskar%a si# banki o narzucanie swojej woli spo"ecze!stwu. Ruch domaga si# np. rozci$gni#cia podatku Tobina rwnie% na wymian# wewn#trzn$ i mi#dzynarodow$ mi#dzy bankami. System wyborczy. Za kwesti# wyj$tkowo piln$ uznaje si# realizacj# postulatu dotycz$cego zmian prawa wyborczego i zasady reprezentacji. Uwa%a si#, %e dwubiegunowy system hiszpa!ski jest nie do przyj#cia, a obie wielkie si"y polityczne s$ jednakowo skorumpowane i w takim samym stopniu odpowiedzialne za kryzys. St$d %$danie zmiany systemu wyborczego w kierunku ordynacji proporcjonalnej. Propozycja referendum w tej sprawie zosta"a ju% wysuni#ta (zebrano 500 tys. podpisw). Ponadto w kwestii wolno(ci spo"ecznej i demokracji uczestnicz$cej ruch sprzeciwia si# kontroli Internetu, postuluje uchylenie ustawy Sinde oraz upowszechnienie praktyki

referendalnej. System s$downiczy. Uwa%a si#, %e znajduje si# on w r#kach politykw i bankierw. Jest niezdolny do walki z korupcj$, a przede wszystkim nie dzia"a jako element koryguj$cy niedostatki systemu reprezentacji oraz zapewniaj$cy egalitarno(& systemu prawnego. Gdy mowa o sprawiedliwo(ci, korupcji politykw przeciwstawia si# poj#cie godno(ci ludzkiej; nie ma w tym drobnomieszcza!skiego moralizatorstwa, lecz silne poczucie politycznej i etycznej autonomii. *wiadczenia publiczne. Postuluje si# reorganizacj# systemu opieki zdrowotnej, negocjacje ze zwi$zkami zawodowymi nauczycieli w celu zagwarantowania w"a(ciwej liczebno(ci klas i organizacji zaj#& dodatkowych dla uczniw z trudno(ciami. Pojawia si# temat bezp"atno(ci studiw wy%szych, publicznego finansowania bada! naukowych w celu zagwarantowania ich niezale%no(ci, wykorzystywania rozwi$za! proekologicznych w transporcie publicznym i podniesienia jego jako(ci, utworzenia lokalnych sieci kontroli s"u%b miejskich. Niektre jednak kwestie na zgromadzeniach si# pomija. Nale%y do nich przede wszystkim temat narodowy", co oznacza, %e unika si# star& mi#dzy r%nymi nacjonalizmami (zjawisko bardzo powszechne dla hiszpa!skiej dyskusji politycznej). Rozmawia si# we wszystkich j#zykach: po kastylijsku, baskijsku, katalo!sku itd. To niezwykle istotne osi$gni#cie, ktre wypracowano ju% po utworzeniu obozowisk. Innymi zagadnieniami, ktrych dot$d nie poruszano w dyskusji, s$ Europa i cz#(ciowo wojna (niemniej atakowane s$ wydatki rz$du na zbrojenia). Nieobecno(& tych tematw w dyskusji mo%e si# wydawa& zastanawiaj$ca, wi$%e si# jednak z brakiem pe"nych informacji oraz z faktem, %e Unia Europejska i Pakt P"nocnoatlantycki budz$ powszechnie mieszane uczucia. W jakim kierunku pjdzie ruch w dalszej perspektywie? Mo%e sta& si# sta"$

przeciw-w"adz$, w"adz$ ustanawiaj$c$ (potere costituente). Trudno przewidzie&, jak$ drog# obierze: czy zdecyduje si# na szczeglny dualizm w"adzy (chwilowy, okresowy), czy te% b#dzie rozwija" w"adz# ustanawiaj$c$, ktra stara"aby si# przenika& i przeistacza& struktury pa!stwa. Jedno jest pewne: za praktyk$ ulica kontra rz$d" stoi pozytywny projekt odrodzenia w duchu republika!skim. Republika kontra rz$d" to projekt obecny w tradycji hiszpa!skiej poprzez do(wiadczenia wojny domowej i wcze(niejsze. W tym kontek(cie nale%y pami#ta&, %e w Hiszpanii, trzydzie(ci lat po upadku frankizmu, wci$% brakuje krytyki faszyzmu oraz jasnego wskazania na ci$g"o(& mi#dzy prawicow$ elit$ biznesow$ i finansow$ a re%imem frankistowskim. To oznacza, %e ruch sytuuje si# radykalnie na lewicy, cho& jest daleki od lewicowo(ci reprezentowanej przez Zapatero, ktrego dzia"ania polityczne zawsze by"y wiernopodda!cze wobec kapita"u. Ruch M/15 nie przeciwstawia si# polityce jako takiej, lecz systemowi partyjnemu. Jak ju% zosta"o wspomniane, w obozowiskach niewiele mwi si# o Europie, a kiedy si# o niej mwi, podkre(la si# niejasno(& samego poj#cia. Rzuca si# jednak w oczy przekonanie o konieczno(ci udzia"u w europejskiej sztafecie i pragnienie, by dyskusja rozprzestrzeni"a si# na ca"y kontynent. Co stanie si# z ruchem w najbli%szym czasie? S$ trzy mo%liwo(ci, ktre nale%y rozwa%y&. Po pierwsze w wyniku frustracji mo%e doj(& do wyga(ni#cia ruchu. Po drugie, radykalizm mo%e doprowadzi& do rozbicia go na mniejsze grupy. Po trzecie jednak mo%e doj(& do ustabilizowania si# w terenie w poszczeglnych dzielnicach, w(rd spo"eczno(ci i stworzenia sta"ego potencja"u mobilizacyjnego. Wydaje si#, %e manifestuj$cy chc$ zrzeszy& si# w ruch spo"eczno-polityczny, ktry r%ni"by si# w zale%no(ci od regionu i w ka%dym regionie mia" w"asny system zarz$dzania. Ka%dego 15 dnia miesi$ca grupy terenowe powinny ustala& wspln$ platform# %$da! i kalendarz/plan mobilizacji. Z pewno(ci$ ci$g"o(& w ruchu zostanie zachowana a% do wyborw parlamentarnych w przysz"ym roku [wybory odb#d$ si# w listopadzie 2011 przyp. t"um.]. Czas poka%e czy zaanga%owanie ludno(ci pozostanie rwnie

du%e po wyborach. B#dzie to zale%a"o w pewnej mierze od w"adz: je%eli b#d$ represjonowa& ruch, jego solidarno(& powinna si# wzmocni&. Fundamentalne problemy, ktre w tej chwili czekaj$ na rozwi$zanie, wi$%$ si# z zakorzenieniem ruchu w terenie i stworzeniem sieci o zasi#gu europejskim.

Antonio Negri t"umaczenie: Marta Natalia Wrblewska

T!umaczenie artyku!u pochodzi z kwartalnika "Bez Dogmatu". Pierwotna wersja tekstu ukaza!a si" w portalu www.uninomade.org.

You might also like