You are on page 1of 5

„Współczesne koncepcje filozofii i etyki”

Konspekt wykładu o M. Foucaulcie

Michel Foucault –
francuski filozof zaliczający się do nurtu postmodernistycznego. Autor
m.in. Nadzorować i karać, Historii szaleństwa i Historii seksualności

W „Nadzorować i karać” opisuje proces ujarzmiania jednostek. Według


niego wykształcenie się ja , indywidualności ma swe źródła w pewnym
zaplanowanym procesie ze strony instytucji państwowych, które u progu
nowoczesności narzucają człowiekowi taki sposób myślenia o sobie,
właśnie jako osobnej jednostki. W procesie ujarzmiania wykorzystuje się
procedury indywidualizujące. Indywidualizacja, oznacza tutaj, takie
umiejscowienie jednostek, które prowadzi do maksymalnego ich
oddzielenia od siebie, a przez to skuteczniejszego podporządkowania i
ściślejszego sprawowania nad nimi kontroli.. W procesie ujarzmiania,
chodzi o to przede wszystkim, by pozbawić człowieka pewnego
naturalnego miejsca w obrębie którego może sam stanowić o sobie i
takie jego przemieszczenie, które nada mu nowe miejsce w sztucznie
wytworzonym porządku, w którym doskonale dawałoby się go
kontrolować. Do tego właśnie celu używa się indywidualizacji; jest ona
narzucana z góry, pod przymusem i prowadzi do ukonstytuowania się
indywidualności człowieka wymiernego.

Foucault opisuje moment, w którym dokonuje się zmiana zwrotu,


na politycznej osi indywidualizacji. Indywidualizacja wstępująca zostaje
zastąpiona indywidualizacją zstępującą. Ta pierwsza charakterystyczna
była dla społeczeństw feudalnych. Tam maksymalna indywidualizacja
jest po stronie władzy suwerennej. Im więcej ktoś miał przywilejów, im
więcej miał władzy, tym bardziej podkreśla się jego indywidualność w
rytuałach czy w dyskursie. O jego jednostkowości, stanowi jego status,
pochodzenie, bohaterskie czyny. Indywidualizacja zstępująca natomiast,
odwrotnie - dotyczy tych, nad którymi sprawuje się władzę. Jak pisze
Foucault: „w miarę jak władza zyskuje wciąż większą anonimowość i
funkcjonalność, ci, nad którymi jest sprawowana podlegają coraz
większej indywidualizacji - raczej dzięki nadzorowi niż ceremonii,
raczej dzięki obserwacji niż upamiętniającym opowieściom, raczej
dzięki porównawczej ocenie odwołującej się do „normy” niż genealogii,
gdzie punktem wyjścia są przodkowie, raczej dzięki odchyleniom niż
wyczynem”. Taki rodzaj indywidualizacji, jest właściwy społeczeństwu
poddanemu systemowi dyscyplinującemu, a więc społeczeństwu, w
którym obywatele są poddawani ujarzmianiu. Odwołanie się do „normy”
jest dla tego systemu kluczowe, bowiem ten, kto w jakikolwiek sposób
38
odbiega od normy, o wiele łatwiej daje się zindywidualizować:
dziecko łatwiej niż dorosły, człowiek chory łatwiej niż zdrowy,
przestępca łatwiej niż normalny obywatel. Ten, kto odbiega od normy,
jest bardziej zindywidualizowany, bowiem głębiej jest niejako
pogrążony w systemie opartym na dyscyplinie; władza ma tym samym
upoważnienie do poddawania go kontroli, ma powód do interwencji,
zyskuje tym samym sankcje na swe działanie. Nie dostaje się w tym
procesie indywidualności po to, aby móc się nią szczycić, móc się nią
wyróżniać, lecz raczej zostaje ona narzucona z góry, dostaje się ją z
przydziału, po to by mieć ściśle wyznaczone miejsce, do którego władza
miałaby zawsze dostęp, zostaje się nią naznaczonym. Jednostka jest w
tym sensie realnością wyprodukowaną przez specjalną technologię
władzy, przez dyscyplinę. Ważne jest także i to, że Foucault wywodzi z
tej zmiany zwrotu procedur indywidualizacyjnych, narodziny wszystkich
nauk, analiz i problemów z przedrostkiem „psycho-” Naukowy dyskurs o
wszelkich odchyleniach od normy, jest tutaj koniecznym warunkiem,
narzucenia jednostce konkretnej indywidualności. Znowu więc, gdy chce
się zindywidualizować osobę zdrową, dorosłą i normalną szuka się w
niej tego wszystkiego co pozostało w niej z dziecka tego , co w niej
szalone lub zbrodnicze. Bez umiejscowienia na osi odchyleń od normy,
nie dałoby się umiejscowić jednostki w konkretnym, pożądanym
położeniu.

Co doprowadziło do ukształtowania się techniki sprawowania władzy,


opartej na dyscyplinie?

Dla Foucaulta proces kształtowania społeczeństwa dyscyplinarnego,


jest częścią kilku rozleglejszych procesów historycznych. Dyscypliny są
pewnymi technikami, umożliwiającymi zarządzanie zbiorowościami
ludzkimi. Ich pojawienie się wiąże się z wzrastającą liczbą luźnych
populacji oraz z rozrostem aparatu produkcji. W kontekście tych
procesów, przydatność dyscyplin wiąże się z celami, które pozwalają
osiągnąć, a więc: po pierwsze - uczynienie sprawowania władzy
możliwie najmniej kosztownym, po drugie - sprawienie, iż społeczne
skutki władzy osiągną maksymalne natężenie, oraz po trzecie –
powiązanie przyrostu władzy z wydajnością aparatów, wewnątrz których
się ją sprawuje. Najkrócej mówiąc, wszystkie te cele sprowadzają się do
jednego: przyczynienie się do spadku „bezużyteczności” zjawisk
masowych.
Dyscypliny były także następstwem procesu, w ramach którego
burżuazja stała się w trakcie XVIII-go stulecia klasą dominującą w
systemie politycznym.
Foucault wywodzi powstanie indywidualności, rozumianej na
sposób przyjęty w społeczeństwie dyscyplinarnym, z pojawienia się
duszy jako instrumentu technik sprawowania władzy nad ciałem. Dusza
ta jest według niego cały czas produkowana wokół ciała przez władzę
39
sprawującą nad nim kontrolę. Moment rozpoczęcia procesu
produkcji duszy, przypada według Foucaulta na stopniowe łagodzenie
systemu karania pod koniec XVIII i na początku XIX wieku.
Paradoksalnie proces produkcji duszy, na gruncie ujarzmionego ciała,
zaczął się od zniknięcia kaźni, a więc zniknięcia ciała, jako głównego
celu represji karnej.
Przedmiotem operacji karnej nie jest więc już ciało, lecz dusza.
Stanowi ona odtąd przekładnię między władzą i wiedzą, dzięki której
stosunki władzy stwarzają możliwości wiedzy, a wiedza przedłuża
działanie władzy. Instytucją, która w najlepszy sposób oddaje działanie
tego mechanizmu jest więzienie.
Celem w systemie opartym na więzieniu nie jest więc
przywrócenie jednostce statusu prawnego, lecz jej ujarzmienie, przez
stosowanie bezpośredniego przymusu. System, oparty na więzieniu
stopniowo zyskuje przewagę, z uwagi na gwałtowny rozwój i
rozpowszechnienie się dyscyplin. To właśnie na ich gruncie forma -
więzienie została wypracowana.
W ramach więzienia, indywidualizacja znajduje swój najlepszy
wyraz, z uwagi na cel, jaki ma w istocie wszelka akcja karceralna. Jak
pisze Focuault: „jest nią przymusowa indywidualizacja przez zerwanie
wszelkich relacji, których niekontrolowałaby władza, i którym nie
narzucałaby porządku hierarchia.” .Dopiero w ramach więzienia, cel ten
może być osiągnięty w pełni. Więzienie bowiem, od początku, nie było
prostym pozbawieniem wolności, od początku było legalnym
zatrzymywaniem, obciążonym korekcyjnym naddatkiem,
przedsięwzięciem mającym na celu modyfikację jednostek, które
pozbawione wolności przyucza do działań w ramach legalnego systemu.
W jego ramach więzień zaczyna być jednostką, którą należy w
pierwszym rzędzie poznać. Więzienie ma pobierać z więźnia nieustannie
wiedzę, aby zwiększyć użyteczność kary, która stanowi podstawę
filozofii karania. Focuault określa ten moment jako narodziny
przestępcy.

Najdobitniej, to połączenie więzienia i procedur


indywidualizacyjnych, wyraża Focuault opisując idealny model
więzienia, jakim jest Panoptikon. Dzięki niemu, zamyka się przestępcę w
pułapce widzialności, wzbudza się w nim przeświadczenie o jego ciągłej
widzialności, co pociąga za sobą poczucie nieustannego nadzoru,
maksymalizując przy tym efekt uwięzienia. Uwięziony ani na chwilę nie
może uwolnić się od oddziaływania, na jakie został wystawiony, ze
strony nadzorujących.”
System oparty na widzialności, służącej kontroli, nie stosuje się
zresztą tylko do więzień. Tak samo więzień nie jest jedynym obiektem
poddawanym technikom dyscyplinarnym. Gdyby tak było zakres
ujarzmiania społeczeństwa byłby ograniczony. Dyscyplinie poddawane
jest, jak to pokazuje Foucault, całe społeczeństwo. Zasadą
40
podporządkowania, jest wtłoczenie jak największej ilości obywateli,
choćby czasowo, w któryś z trybów systemu opartego na dyscyplinie.
Odpowiada to także genetycznemu rozwojowi tego systemu: dyscypliny
najpierw pojawiły się w kolegiach, potem w szkołach powszechnych,
następnie w szpitalach i w wojsku. Objęcie jednostki, chociaż na krótki
czas, „opieką” którejś z tych instytucji, daje szansę na wyodrębnienie w
jej ramach, strefy ułatwionego przystępu ze strony rządzących. W
strategii tej, co pokazuje Focuault w „Woli wiedzy” władza nie bazuje
tylko na rzeczywistej potrzebie interwencji, w określonej dziedzinie,
lecz potrzebę tę sama potrafi produkować. Ponieważ zwalczane zjawisko
(konieczność jego zwalczania wynika najczęściej z zagrożenia jakie
stanowi ono dla całości porządku społecznego) służy za pretekst do
podjęcia interwencji, zwalcza się je tak, aby nie zniknęła potrzeba takiej
interwencji.
Jest jednak jeszcze trzeci mechanizm (oprócz mnożenia ilości
instytucji dyscyplinarnej „opieki”, oraz produkcji potrzeby interwencji)
zapewniający rozszerzenie kontroli dyscyplinarnej na całe
społeczeństwo. Jest nim wszczepienie do wnętrza każdej jednostki,
binarnego podziału na normalność i nienormalność. Aby się mu
przyjrzeć, trzeba wspomnieć o zawartej w „Nadzorować i karać”
hipotezie, iż historycznie rzecz biorąc, schematy dyscyplinarne powołała
do życia konieczność zwalczenia dżumy, pojętej nie tylko w sensie
dosłownym, lecz także jako symboliczna forma społecznego zamętu;
podobnie jak wcześniej trąd powołał do życia rytuały wykluczenia. O ile
trędowatego wyrzuca się poza nawias społeczeństwa, to zadżumionego
poddaje się drobiazgowej parcelacji i analizie. Osobliwością zaś XIX w.
jest, wedle Foucaulta, zastosowanie techniki władzy właściwej
dyscyplinie, do przestrzeni wykluczenia, której faktycznymi
mieszkańcami byli żebracy, szaleńcy i włóczędzy.
Można rozpatrywać ten podział na normalność i nienormalność
jako przykład zaszczepienia schematu właściwego dyscyplinie, myśleniu
każdej jednostki o samej sobie. Podział stworzony sztucznie przez
zewnętrzne wobec jednostki instytucje, stworzony w sferze publicznej,
tak szczelnie przyrósł do myślenia jednostki o sobie, że z konieczności,
w przestrzeni całkiem prywatnej nie może się od niej uwolnić. Jest to
zresztą zgodne z patrzeniem przez Foucaulta na sposób funkcjonowania
władzy: nie jest ona czymś narzuconym z zewnątrz, skodyfikowanym,
lecz sięga na sposób kapilarny, daleko w głąb tkanki społecznej. W
podobny kapilarny sposób rozprzestrzenia się opisany schemat podziału
na normalność i anormalność.
Wiąże się to z obniżeniem progu opisu, jaki następuje wraz z
upowszechnieniem się dyscyplin. Wcześniej, zwykłe indywiduum
pozostawało poniżej progu opisu; bycie opisywanym było przywilejem
nielicznych. Wszelka historiografia, kronika żywota
41
czy opowieść o kolejach losu, była częścią rytuałów ziemskiej potęgi.
Procedury dyscyplinarne obniżają próg podległej opisowi
indywidualności i czynią z niego środek kontroli.

You might also like