You are on page 1of 342

1

UNIWERSYTET WARSZAWSKI
WYDZIA HISTORYCZNY
INSTYTUT HISTORYCZNY


MAREK OLKUNIK

PODR, TURYSTYKA
I WYPOCZYNEK POZAMIEJSKI
W WIADOMOCI SPOECZESTWA WARSZAWY
NA PRZEOMIE XIX I XX WIEKU





Praca doktorska
napisana pod kierunkiem
prof. dr hab. Marii Nietykszy


WARSZAWA 2013
2


WSTP

Uzasadnienie wyboru tematu.
Podre i turystyka znane byy od zarania dziejw. Do poowy XIX wieku
podejmoway je przede wszystkim wskie, elitarne krgi spoeczne. Odkd jednak stay si
oglnie dostpne, a zwaszcza odkd zyskay wymiar masowoci mao kogo pozostawiay
obojtnym. Budziy pragnienia, podziw, zazdro, a niekiedy drwin czy wrcz potpienie.
Szczeglne znaczenie miay wojae mieszkacw miast. Miasto tradycyjnie, niemal od
staroytnoci, budzio obok podziwu i fascynacji - take niech. Ju od najdawniejszych
czasw ci, ktrzy mogli sobie na to pozwoli, opuszczali przestrze miejsk, by mc
choby na pewien czas - znale si w warunkach bardziej sprzyjajcych naturalnym
potrzebom czowieka: bliej przyrody, pord czystego powietrza i otwartych przestrzeni.
Rzymscy patrycjusze wznosili wygodne wille poza stolic Imperium. W epoce nowoytnej,
gdy miasta poczy si przeludnia, monarchowie, arystokraci, najzamoniejsi przedsibiorcy
starali si spdza czas w ekskluzywnych rezydencjach z dala od miejskich wyzieww, od
tumu i zgieku. We Woszech narodzi si obyczaj wilegiatury. Rozmaite byway motywacje
towarzyszce dawnym deniom. Schyek wieku XVIII i wiek XIX przyniosy nowe
uzasadnienia dla postaw przeciwnych yciu miejskiemu. Sentymentalizm i romantyzm
zwrciy uwag na duchowe wartoci tkwice w przyrodzie, w rodowisku naturalnym.
Mocnych, racjonalnych argumentw uzasadniajcych uyteczno, czy wrcz nieodzowno
wypoczynku lub kuracji poza miastem dostarczyy naukowe osignicia doby pozytywizmu.
W Europie Zachodniej mniej wicej od poowy XIX wieku czasowe opuszczenie miasta
uwaano za szczeglnie istotne dla przedstawicieli rodowisk naraonych na uciliwe
warunki egzystencji i pracy w molochach skupiajcych dziesitki i setki tysicy
mieszkacw. Rozwj komunikacji i pojawienie si kategorii czasu wolnego przyczyniy si
do upowszechnienia modelu wypoczynku poza miastem. Z czasem rekreacja na onie natury,
kuracje u wd, dalsze podre a nawet ambitne turystyczne wyprawy stay si na tyle
masowe i czste, e zaczto traktowa je jako trway, niezbdny skadnik codziennego ycia
spoeczestw Zachodu
1
. Nie inaczej dziao si na ziemiach polskich. Na ich liczne i wyrane

1
A. Mczak, Peregrynacje, wojae, turystyka, Warszawa 2001, s. 298-305; Historia ycia prywatnego. Tom 4.
Od rewolucji francuskiej do I wojny wiatowej, red. M. Perrot, Wrocaw 1999, s. 235 239.
3

lady natrafia kady, kto analizuje nawet cakiem inne przejawy ludzkiej aktywnoci.
Socjologowie czy etnologowie, badajc spoeczestwo wspczesne, wnikliwie opisuj
omawiane zjawiska. Bogat literatur powicili im autorzy zachodni, przede wszystkim
angielscy i amerykascy, ktrzy zajmowali si rozmaitymi aspektami podry w przeszoci,
w tym - co miao dla mnie zasadnicze znaczenie w wieku XIX
2
. Historykom polskim
tymczasem wydaj si one kwestiami marginalnymi, ktre cho dostrzegane i znane, nie
stanowi wszake godnego przedmiotu dogbnej analizy. Wydaje si, e w Polsce jak
dotd nie podjto bada nad podrami w sposb odpowiadajcy wadze, znaczeniu i
atrakcyjnoci tego zjawiska.
Nie oznacza to bynajmniej, e temat podry i wypoczynku nie jest obecny w polskiej
literaturze historycznej. Zagadnienia te omwione zostay w najobszerniejszej syntezie
historii kultury materialnej Polski
3
. Maria Wojecka Baranowska, opisujc turystyk i
wyjazdy wypoczynkowe, zwrcia uwag na popularno tych dziedzin aktywnoci, przede
wszystkim w rodowisku inteligencji. Jako popularne formy rekreacji autorka wymienia
wyprawy rowerowe i kajakarskie, turystyk grsk. Wspomniaa o organizacjach
turystycznych Galicji i Krlestwa Polskiego. Wrd uczestnikw zagranicznych wojay
wypoczynkowych dostrzega przedstawicieli warstw wyszych. Scharakteryzowaa obyczaj
wilegiatury i kuracyjnych wyjazdw do uzdrowisk. Bardzo ciekawe, cho co oczywiste -
krtkie, syntetyczne ujcie Wojeckiej Baranowskiej koncentruje si jedynie na materialnym
aspekcie opisanych form wypoczynku.
Nieco miejsca tematowi podry powica take najnowsza synteza dziejw
obyczajw w Polsce
4
. Przyjta przez autorw periodyzacja spowodowaa, e w jednym,
obszernym rozdziale omwiony zosta cay wiek XIX wraz z okresem midzywojennym. Nie
wprowadzono przy tym adnych wewntrznych cezur. Biorc pod uwag nadzwyczajn
dynamik zmian i wyran odrbno Dwudziestolecia, wydaje si to zabiegiem do
ryzykownym zwaszcza w kontekcie polskim. We fragmencie powiconym turystyce i
rekreacji Dobrochna Kawa wspomina takie formy aktywnoci jak spacery po parkach,
jednodniowe majwki podmiejskie, lecznicze wyjazdy do uzdrowisk. Wskazuje rwnie na
wzrastajc popularno turystyki, odkrycie Tatr, wyjazdy nad morze. Te ostatnie czy

2
Wiele pozycji literatury anglojzycznej i rosyjskiej zostao wykorzystanych w rozdziale I niniejszej pracy,
powiconym Londynowi i Petersburgowi. Tam te zawarte jest dokadne omwienie opracowa i rde.
3
Historia kultury materialnej Polski w zarysie, red. W. Hensel, J. Pazdur, Tom VI od 1870 do 1918 roku,
Wrocaw 1979, s. 483-490.
4
Obyczaje w Polsce. Od redniowiecza do czasw wspczesnych, red. A. Chwalba, Warszawa 2008, s. 294-297.
4

jednak z okresem midzywojnia. Jako form podrowania najuboszych wymienia
pielgrzymki do popularnych sanktuariw i kolonie letnie dla dzieci. Badaczka zwraca rwnie
uwag na rol turystyki masowej w poszerzaniu wiedzy o wiecie
5
.
Bogato prezentuje si dorobek polskiej historiografii dotyczcy peregrynacji epoki
nowoytnej. Mam tu na myli zwaszcza wartociowe, krytyczne wydania opisw wojay
Polakw
6
, opracowania relacji osb Polsk odwiedzajcych
7
, czy prac powicon kulturze
podry wieku XVI i XVII
8
. Nadzwyczaj interesujca jest monografia wypoczynku w dobie
Polski Ludowej autorstwa Pawa Sowiskiego
9
. Bogaty materia rdowy zawiera antologia
relacji z podry po Galicji w I po. XIX w.
10
oraz nadzwyczaj ciekawy zbir fragmentw
utworw dotyczcych odkrywania i poznawania Tatr od schyku XVIII po pierwsze lata XX
wieku
11
. Tym niemniej literatura dotyczca wieku XIX nie przedstawia si imponujco.
Istnieje wprawdzie wiele opracowa dotyczcych poszczeglnych miejscowoci (Zakopane
12
,
Naczw
13
, Kahlberg
14
[Krynica Morska]); poszczeglnych organizacji turystycznych - jak
choby Towarzystwo Tatrzaskie
15
; konkretnych sposobw wypoczynku (np. taternictwo
16
)
lub twrcw polskiej turystyki
17
. Dziejom turystyki na ziemiach polskich powicone s
oglne syntezy w formie skryptw akademickich
18
. Znaczn warto ma wnikliwa, obszerna,
najnowsza praca Krzysztofa R. Mazurskiego, powicona turystyce w Sudetach
19
. W
ostatnich latach prb syntetycznego ujcia materialnego wymiaru funkcjonowania uzdrowisk
na terenie Krlestwa Polskiego i ziem zabranych oraz ycia codziennego bawicych w nich

5
Tame, s. 227-229.
6
T. Billewicz, Diariusz podry po Europie w latach 1677-1678, opr. M. Kunicki Goldfinger, Warszawa
2004; Jasia ugowskiego podre do szk w cudzych krajach: 1639-1643, opr. K. Muszyska, prze. J.
Skowski, Warszawa 1974.
7
T. Chynczewska Hennel, Rzeczpospolita XVII wieku w oczach cudzoziemcw, Wrocaw 1993.
8
A. Mczak, ycie codzienne w podrach po Europie w XVI i XVII wieku, Warszawa 1980.
9
P. Sowiski, Wakacje w Polsce Ludowej. Polityka wadz i ruch turystyczny (1945- 1989), Warszawa 2005.
10
Romantyczne wdrwki po Galicji, opr. A. Zieliski, Wrocaw 1987.
11
Tatrami urzeczeni. Dawna turystyka w sowie i obrazie. Wybr i opracowanie R. Hennel, Warszawa 1979.
12
Zakopane. Czterysta lat dziejw, red. R. Dutkowa, t. I, II, Krakw 1991; A. D. Sznapik, Tatrzaska Arkadia.
Zakopane jako orodek artystyczno-intelektualny od okoo 1880 do 1914 roku, Warszawa 2009.
13
M. Tarka, Dzieje Naczowa, Naczw 1989.
14
D. Barton, Dzieje kpieliska i kurortu w Krynicy Morskiej, Sztutowo 1997.
15
W. Krygowski, Dzieje Polskiego Towarzystwa Tatrzaskiego, Warszawa Krakw 1988.
16
B. Chwaciski, Z dziejw taternictwa. O grach i ludziach, Warszawa 1979.
17
M. Pinkwart, Zakopiaskim szlakiem Walerego i Stanisawa Eljaszw, Warszaw Krakw 1988; A .Wrzosek,
Tytus Chaubiski. ycie dziaalno naukowa i spoeczna, Warszawa 1970; B. Petrozolin Skowroska, Krl
Tatr z Mokotowskiej 8. Portret doktora Tytusa Chaubiskiego, Warszawa 2005.
18
J. Gaj, Dzieje turystyki w Polsce, Warszawa 2008; M. Lewan, Zarys dziejw turystyki w Polsce, Warszawa
2004.
19
K. R. Mazurski, Historia turystyki sudeckiej, Krakw 2012.
5

kuracjuszy podja Elbieta Mazur
20
. Rozmaitym aspektom podry w II po. XIX i na
pocztku XX wieku powicone s szkice i artykuy skadajce si na tom studiw
Europejczyk w podry, niedawno wydany przez Ew Ihnatowicz i Stefana Ciar
21
.
Wyjtkowa w polskim dorobku, znana ksika Antoniego Mczaka
22
, cho majca
popularnonaukowy charakter, wci stanowi zacht i inspiracj do dalszych bada.
W chwili, gdy zakoczyem prac nad niniejsz rozpraw, ukazaa si obszerna
monografia Dariusza Opaliskiego powicona polskim, dziewitnastowiecznym
przewodnikom turystycznym
23
. Badacz podda gruntownej analizie form i tre bedekerw,
dokadnie przyjrza si ich autorom, scharakteryzowa krg potencjalnych odbiorcw.
Skoncentrowa si na wtkach odnoszcych si do szeroko rozumianej kultury materialnej
podry, zwrci take uwag na przemiany dokonujce si w mentalnoci dawnych
wojaerw. Pionierskie opracowanie Opaliskiego bdzie stanowi z pewnoci cenn pomoc
dla historykw podejmujcych badania nad dziewitnastowiecznymi podrami Polakw,
zwaszcza e wci wyrany jest brak solidnej syntezy, ktra omawiaaby wszelkie aspekty
peregrynacji i turystyki w wieku XIX.
Skromnie przedstawia si wtek podry i rekreacji w historiografii dotyczcej XIX-
wiecznej Warszawy
24
. Stefan Kieniewicz w fundamentalnej syntezie dziejw miasta w latach
1795 - 1914 powici tym zagadnieniom bardzo krtki fragment
25
. Doda naley, e take w
podstawowych opracowaniach dotyczcych poszczeglnych grup spoecznych Warszawy
drugiej poowy XIX wieku temat wypoczynku, a zwaszcza podry, potraktowany jest
pobienie
26
. Nie zmienia to w niczym faktu, e te nadzwyczaj wartociowe prace stanowiy
punkt wyjcia dla podjcia bada nad interesujc mnie problematyk.

20
E. Mazur, Stan uzdrowisk w Krlestwie Polskim i zachodnich guberniach Cesarstwa Rosyjskiego na przeomie
XIX i XX w., Kwartalnik Historii Kultury Materialnej 2008, nr 1; ycie codzienne w uzdrowiskach w
Krlestwie Polskim i zachodnich guberniach Cesarstwa Rosyjskiego na przeomie XIX i XX w., Kwartalnik
Historii Kultury Materialnej 2008, nr 2.
21
Europejczyk w podry 1850 -1939, red. E. Ihnatowicz, S. Ciara, Warszawa 2010.
22
A. Mczak, Peregrynacje, wojae, turystyka, Warszawa 2001.
23
D. Opaliski, Przewodniki turystyczne na ziemiach polskich w okresie zaborw. Studium historyczno-
rdoznawcze, Krosno 2012.
24
Wyjtek stanowi ciekawa, popularnonaukowa praca Wadysawa Lecha Karwackiego, Zabawy na Bielanach,
Warszawa 1978.
25
S. Kieniewicz, Warszawa w latach 1795-1914, Warszawa 1976, s. 286-291.
26
I. Ihnatowicz, Obyczaj wielkiej buruazji warszawskiej, Warszawa 1971; J. Leskiewiczowa, Warszawa i jej
inteligencja po powstaniu styczniowym, Warszawa 1961; S. Kowalska Glikman, Drobnomieszczastwo w
dziewitnastowiecznej Warszawie, Warszawa 1987; M. Siennicka, Rodzina buruazji warszawskiej i jej obyczaj,
Warszawa 1998; A. arnowska, Robotnicy Warszawy na przeomie XIX i XX wieku, Warszawa 1985;
J. urawicka, Inteligencja warszawska w kocu XIX wieku, Warszawa 1978.
6

Niniejsza praca nie roci sobie pretensji do wypenienia istniejcej luki w polskiej
historiografii. Majc wiadomo niewyczerpanego niemal bogactwa rde, sdz, e prba
nakrelenia wszechstronnej, penej panoramy zjawisk zwizanych z podr i wypoczynkiem
choby w samej tylko drugiej poowie XIX wieku stanowczo przekracza moliwoci
jednego historyka. Std te, podejmujc badania nad tematem niniejszej rozprawy,
ograniczyem i sprecyzowaem krg interesujcych mnie zagadnie.
Za pole obserwacji przyjem Warszaw na przeomie XIX i XX wieku. Wikszo
poddanych analizie rde powstaa w ostatniej dekadzie mijajcego i pierwszych czternastu
latach nowego stulecia (lata 1890 1914), lub dotyczy tego okresu. Poniewa coraz
powszechniejszemu opuszczaniu miasta w celach wypoczynkowych sprzyjao stworzenie
dogodnej sieci pocze kolejowych w latach 60-ych, signem take do wiadectw
wczeniejszych, od lat 70-ych XIX w. poczynajc. Pozwolio to zwrci uwag na dynamik
interesujcych mnie zjawisk. Warszawa bya w badanym okresie orodkiem, ktrego
spoeczno moga i chciaa kopiowa mody pynce z Zachodu. Stan infrastruktury
komunikacyjnej umoliwia rozwj podry, turystyki i wypoczynku. Przedmiotem moich
poszukiwa badawczych nie byy jednak wszelkie aspekty kultury materialnej i duchowej
zwizanej z tymi formami aktywnoci. Interesowao mnie miejsce, jakie pozamiejska
rekreacja zajmowaa w wiadomoci badanej spoecznoci. Zasadniczym celem bada byo
przeledzenie, w jaki sposb obyczaje, mody, wzorce zwizane ze spdzaniem czasu wolnego
poza miastem przenikay pomidzy poszczeglnymi grupami spoecznymi. Wojae, kuracje,
wilegiatura czy choby krtkie wypady za miasto nie interesoway mnie same w sobie. Nie
staraem si odtwarza precyzyjnie ich obrazu. Pragnem zbada, jak byy one postrzegane,
jak je traktowano, oceniano, jak peniy rol w kreowaniu wizerunku poszczeglnych
warstw. I wreszcie jak rodowiska skadajce si na mozaik spoeczestwa Warszawy II
po. XIX wieku tumaczyy, uzasadniay swe dalsze i blisze wyjazdy ze stolicy. By pogbi
ocen analizowanych problemw, dokonaem porwnania z analogicznymi zjawiskami,
wystpujcymi w tym samym czasie w Londynie i Petersburgu.
Podejmujc zadanie zbadania miejsca podry, turystyki i wypoczynku w
wiadomoci spoeczestwa Warszawy, naley przede wszystkim okreli, jakie konkretnie
zjawiska zwizane z opuszczaniem miasta przez jego mieszkacw stanowi przedmiot
niniejszych docieka. Zdefiniowanie, znalezienie wsplnego mianownika dla wielorakich
form spdzania czasu wolnego poza miastem nie jest spraw prost i jednoznaczn.
Zwaszcza, jeeli chcie porwna tak odmienne i rnorodne rodzaje aktywnoci, jak te
7

podejmowane przez rodowiska arystokratyczne, buruazyjne, inteligenckie,
drobnomieszczaskie czy wreszcie robotnicze. Z pozoru wydaje si, i zestawianie ze sob
luksusowej podry do modnego uzdrowiska i niedzielnej majwki na Saskiej Kpie jest
pozbawione sensu i e ta druga w adnym razie nie moe by traktowana jako typ podry
czy choby pozamiejskiego wypoczynku. Czy rzeczywicie? Wszystkie grupy spoeczne
XIX-wiecznej Warszawy pragny, choby na krtki czas, opuci miasto. Warstwy
zamoniejsze, dysponujce czasem wolnym i odpowiednimi rodkami finansowymi nie
miay w tym zakresie adnych ogranicze i swobodnie wybieray miejsca i sposoby
wypoczynku. Znacznie liczniejsi reprezentanci rodowisk gorzej sytuowanych i nie
korzystajcych na szersz skal z dostpnoci czasu wolnego, musieli zadawala si
ekwiwalentami dalekiej podry. Praktykowali to, na co w danej sytuacji mogli sobie
pozwoli. W zwizku z tym, zasadne wydaje si branie pod uwag bardzo rnych rodzajw
wypoczynku poza murami Warszawy. Ewentualne wtpliwoci rozwiewa odwoanie si do
dorobku warsztatu socjologicznego. Co wicej, myl socjologiczna sugeruje podjcie
ciekawych tropw badawczych i interpretacyjnych, ktre umoliwiaj bardziej wnikliwe
przyjrzenie si zasadniczemu wtkowi mojej pracy: sposobom i drogom naladowania czy
wrcz kopiowania pewnych sposobw zachowa pomidzy poszczeglnymi grupami
spoecznymi.
Podre i turystyka w badaniach socjologicznych.
Wspczesna literatura socjologiczna skupia sw uwag na prbie definicji i
interpretacji zjawisk podry i turystyki. Socjologowie szukaj odpowiedzi na pytania: czym
jest podrowanie; jakie jest jego znaczenie; jakie peni funkcje w yciu spoecznym; jak jest
postrzegane przez opini publiczn; do jakich zmian spoecznych prowadzi zarwno wrd
podrujcych, jak i wrd spoecznoci odwiedzanych? Socjologia traktuje turystyk i
podr jako atrybuty nowoczesnoci. Badacze chtnie jednak odwouj si do przykadw z
odlegej niekiedy przeszoci. Wskazuj na cechy podrowania wsplne dla czasw
minionych i obecnych. Dla historyka ledzcego spoeczne zachowania, postawy, a zwaszcza
funkcjonowanie aktywnoci podrniczej w wiadomoci spoecznej inspirujce i
wartociowe moe by odwoanie si do koncepcji i teorii socjologicznych. Szczeglnie
interesujce wydaj si te, ktre dotycz typologii turystw, motyww podrowania, zmian
dokonujcych si w spoeczestwie pod wpywem turystyki. Analiz wspczesnych teorii
8

socjologii turystyki i podry przedstawili w swych syntetycznych opracowaniach Krzysztof
Przecawski
27
i Krzysztof Podemski
28
.
Krzysztof Przecawski przedmiot swych zainteresowa nazywa turystyk. Moe to
budzi pewne wtpliwoci, gdy mianem tym okrela bardzo rozmaite formy aktywnoci
podrniczej, ktre z potocznym rozumieniem turystyki raczej nie s kojarzone. Aby
uzasadni przyjcie okrelonej terminologii, Przecawski dokonuje przegldu wiatowej
literatury socjologicznej i zestawia sformuowane przez badaczy definicje podry i turystyki.
Odwoujc si do klasyfikacji wprowadzonych przez L. Nettekovena, M. Boyera i V. Smith,
Przecawski okrela turystyk jako aktywno: dobrowoln; zwizan ze zmian staego
miejsca pobytu zarwno poprzez podr polegajc na permanentnym przemieszczaniu si,
jak i poprzez udanie si w okrelone miejsce na pobyt czasowy; podejmowan dla
przyjemnoci, w celach poznawczych lub zdrowotnych (leczniczych); i wreszcie
wykorzystujc czas wolny od zaj zarobkowych lub codziennych obowizkw
29
. Nie
sposb nie zauway, e w takim ujciu na miano turysty zasugiwaby kuracjusz, poddawany
zabiegom terapeutycznym w stacji klimatycznej, czy utracjusz, trwonicy fortun w jaskini
hazardu. Kci si to zatem ze zdroworozsdkowym pojmowaniem turystyki jako aktywnoci
nastawionej przede wszystkim na poznawanie miejsc odwiedzanych ze wzgldu na ich
odmienno.
Przecawski ponadto przeprowadza typologi turystw i rodzajw turystyki, dokonuje
klasyfikacji motyww podejmowania podry. Zwraca uwag, e za kryteria klasyfikacji
mog posuy nastpujce zagadnienia: kto turystyk uprawia; jak wiele powica na ni
czasu; czy jest ona uprawiana indywidualnie czy grupowo; czy ma charakter kwalifikowany
specjalistyczny czy amatorski; kto organizuje wyjazd i jaki jest jego przebieg; jakie s
koszty wyjazdu, rodzaje zakwaterowania, rodki transportu; jaki jest cel wyjazdu. Autor
zwraca jednake uwag, e tego rodzaju typologia musi mie charakter czysto teoretyczny,
niepeny i umowny
30
. Przecawski przytacza, uznawane za klasyczne, typologie M. Bassanda
i E. Cohena. Rozwijajc klasyfikacj Bassanda, proponuje wyrnienie wrd turystw
nastpujcych typw: poznawczego (zainteresowanego obcowaniem z natur, kultur lub
napotykanymi ludmi); integratywnego (dcego do budowania relacji z grup);
zadaniowego (stawiajcego sobie za cel podejmowanie konkretnych dziaa); rozrywkowego;

27
K. Przecawski, Czowiek a turystyka. Zarys socjologii turystyki, Krakw 1997.
28
K. Podemski, Socjologia podry, Pozna 2005.
29
K. Przecawski, op. cit., s. 27-30.
30
K. Przecawski, op. cit., s. 34-37.
9

wyczynowego; kontemplacyjnego; zdrowotnego
31
. Za szczeglnie interesujc uznaje
Przecawski typologi turystw, zaproponowan przez Erica Cohena, ktry za kryterium
klasyfikacji uzna gboko kontaktu z kultur zbiorowoci odwiedzanej
32
. Wyrni przy
tym: turyst masowego, podrujcego w sposb zorganizowany; turyst masowego,
podrujcego indywidualnie; explorera odkrywc, nastawionego na poznanie, ale z
zachowaniem standardw pewnego komfortu podry; i, na koniec, driftera tuacza, dla
ktrego wdrwka wie si z pen integracj ze rodowiskiem odwiedzanym
33
. Przytoczone
typologie, przy wszelkich zastrzeeniach i wtpliwociach, stanowiy dla mnie swego rodzaju
klucze interpretacyjne, ktre wykorzystaem w niniejszej rozprawie. Pozwoliy one na
dokadniejsz charakterystyk zachowa badanych jednostek i grup spoecznych. Umoliwiy
przeledzenie, ktre z opisywanych przez socjologi typw byy szczeglnie
charakterystyczne dla poszczeglnych warstw i rodowisk warszawskiej zbiorowoci.
Podobnie, przy analizie rnorakich uzasadnie, jakie towarzyszyy podejmowaniu
podry i wypoczynku poza miastem przez mieszkacw Warszawy w II poowie XIX
wieku, odwoywaem si do schematu, przytoczonego przez Krzysztofa Przecawskiego za M.
Bochesk. Model w wskazuje nastpujce moliwe motywy aktywnoci turystycznej:
poznawczy; wynikajcy z chci opuszczenia miejsca staego pobytu; pragnienie spdzenia
czasu z kim bliskim; poszukiwanie nowych znajomoci; zaspokojenie potrzeb
emocjonalnych czy estetycznych; zaspokojenie potrzeb twrczych; wzgldy zdrowotno-
lecznicze
34
. Za szczeglnie istotne dla koncepcji niniejszej pracy naley uzna przytoczone
przez Przecawskiego motywy zwizane z pragnieniem pozostawania w zgodzie ze
stereotypami, z normami obowizujcymi w rodowisku, do ktrego si naley. () pynce
ze swoistego snobizmu, z chci utrzymania lub podwyszenia prestiu spoecznego
35
.
Wedug mnie wanie tego rodzaju motywy stanowiy decydujcy czynnik w kopiowaniu,
naladowaniu form zachowa elit przez warstwy usytuowane niej w hierarchii spoecznej.
Zasadnicz cz ksiki Przecawskiego zajmuje przegld wczesnego dorobku
socjologii turystyki oraz charakterystyka kierunkw prowadzonych bada i teorii
socjologicznych, odnoszcych si do tego zjawiska
36
. Autor przedstawia wasn analiz

31
K. Przecawski, op. cit., s. 38.
32
K. Przecawski, op. cit., s. 39.
33
Tame.
34
K. Przecawski, op. cit., s. 40-44.
35
K. Przecawski, op. cit., s. 42.
36
K. Przecawski, op. cit., s. 45-60.
10

turystyki jako czynnika przemian spoecznych wrd gospodarzy, jak i wrd przybyszw
37
,
skupiajc sw uwag zwaszcza na tym pierwszym rodowisku. Wiele miejsca powica
wychowawczym i etycznym walorom turystyki
38
. Fragmenty te odnosz si bezporednio do
zjawisk wspczesnych lub wrcz formuuj pewne postulaty na przyszo. Maj przeto
mniejsze znaczenie dla historyka, badajcego miejsce podry i wypoczynku w wiadomoci
spoecznej schyku XIX wieku.
Nowsz i znacznie bogatsz od krtkiej syntezy Przecawskiego jest Socjologia
podry Krzysztofa Podemskiego. We wstpie autor uzasadnia przyjcie terminologii
odmiennej od stosowanej wczeniej przez socjologi. Dystansuje si od stosowania poj
turystyka i socjologia turystyki. Stwierdza, e turystyka jest zjawiskiem odrbnym od
podry: jest jednym z jej rodzajw. Turystyka w tym znaczeniu to <<utowarowiona>>
podr, podr wiadczona jako usuga, produkt na sprzeda, dobro konsumpcyjne
39
.
Turystyka wspczesna, wedug autora, ma charakter zorganizowany, jest rwnoznaczna z
usug - produktem oferowanym przez biura podry, ma pewn okrelon, zamknit
formu.
Tak jednoznaczne ujcie turystyki budzi pewne wtpliwoci. Jest ono moe uyteczne
(co zreszt zaznacza Podemski
40
) z punktu widzenia marketingowego, komercyjnego jako
kategoria suca do opisu wspczesnego rynku usug turystycznych, dostarczanych przez
touroperatorw. Nie odpowiada jednak potocznemu, tradycyjnemu rozumieniu turystyki
jako poznawczej aktywnoci podejmowanej czsto indywidualnie, poza jakimikolwiek
biurami czy instytucjami.
Krzysztof Podemski, nie chcc zawa swych rozwaa do form okrelonych przez
siebie mianem turystyki, wprowadza termin podry i socjologii podry. Za podr
uwaa mobilno przestrzenn czowieka, ktrej rezultatem jest opuszczenie <<domu>> i
zmiana dotychczasowego rodowiska, przynajmniej spoecznego () i geograficznego (), a
czsto i kulturowego
41
. Wie si zatem podr z rzeczywist zmian miejsca w przestrzeni i
rzeczywistym, a nie wyimaginowanym znalezieniem si w innym otoczeniu
42
, co daje

37
K. Przecawski, op. cit., s. 61-93.
38
K. Przecawski, op. cit., s. 95-151.
39
K. Podemski, op. cit., s. 9.
40
Tame.
41
K. Podemski, op. cit., s. 8.
42
K. Podemski, op. cit., s. 11.
11

mono autentycznego, wielozmysowego kontaktu z odmienn rzeczywistoci
43
.
Dokonujc skrtowej, syntetycznej analizy przemian podrowania na przestrzeni wiekw,
stwierdza Podemski, e zjawisko to stao si nierozerwalnym elementem spoeczestwa
nowoczesnego
44
.
Traktowanie podry jako elementu nowoczesnoci wynika z interpretacji jej
historycznych form, przytoczonej przez Podemskiego wedug Hansa Joachima Knebla.
Niemiecki socjolog wyrni trzy fazy rozwojowe zjawiska podry. Podr turystyczna
narodzi si miaa wraz z rozpowszechnieniem obyczaju grand tour edukacyjno-
krajoznawczych wypraw modych przedstawicieli elit w epoce nowoytnej. Epoka
Owiecenia spopularyzowaa wyprawy kuracyjne. Knebel oba te zjawiska zalicza do
pierwszej fazy i okrela jako podre sterowane tradycj. Druga faza to podr
wewntrzsterowna, okrelona potrzebami jednostki . Charakterystyczne s dla niej podre
do wd i peregrynacje romantyczne, zwizane z modnym na pocztku XIX wieku kultem
natury. Trzecia faza to podr zewntrzsterowna, kreowana przez biura podry i
przewodniki Baedekera
45
. Jej pocztki wyznacza powstawanie pierwszych agencji
turystycznych Cooka w Wielkiej Brytanii w roku 1841 i firmy Stangen we Wrocawiu w
1863. Jako pierwsze oferoway one podr jako gotowy, caociowy produkt
46
. Korzystanie z
podobnej oferty w kolejnych latach stao si gwn form podrowania dla przyjemnoci -
w czasie wolnym.
Obszern cz swej pracy Podemski powici na wnikliw analiz teoretycznego
ujcia podry w naukach spoecznych
47
. Autor omwi najwaniejsze koncepcje dotyczce
relacji pomidzy podrnikami a odwiedzan spoecznoci. Alfred Schultz i Tzvetan
Todorov interpretuj je jako styczno interakcj pomidzy dan grup spoeczn a
obcym
48
. Podemski skupia sw uwag na kwestii podry jako kontaktu kulturowego.
Dokadnie streszcza pogldy Louisa Turnera i Johna Asha, postrzegajcych wspczesne
podre jako swoist kontynuacj kolonializmu: nowoczeni turyci to nowe wcielenie
barbarzycw (The Golden Hords), poszukujcych tym razem 4 x S: sun, sand, sea,
sex
49
. Wnikliwie zostay przez Podemskiego przedstawione koncepcje socjologiczne

43
K. Podemski, op. cit., s. 12-13.
44
K. Podemski, op. cit., s. 17.
45
K. Podemski, op. cit., s. 20.
46
K. Podemski, op. cit., s. 16.
47
K. Podemski, op. cit., s. 25-114.
48
K. Podemski, op. cit., s. 27-40.
49
K. Podemski, op. cit., s. 40-44.
12

odnoszce si do podry jako rodzaju pielgrzymowania w poszukiwaniu wasnej tosamoci
(Victor Turner, Eric Cohen, Nelson H. H. Graburn)
50
.
Ze wzgldu na charakter moich rozwaa szczeglnie interesujca wydaje si, szeroko
omwiona przez Podemskiego, koncepcja Erica Cohena. Bada on podr jako rezultat
zaciekawienia turysty odmiennoci - obcoci. Traktuje podrnika jako jednostk dc
do zapoznania si z czym nowym, nieznanym. Zdaniem Cohena, istot turystycznego
dowiadczenia jest wanie ch zaspokojenia ciekawoci. W tym celu turysta opuszcza dom,
udaje si w podr. Jednoczenie pragnie zachowa pewien standard warunkw egzystencji,
do jakich przywyk. Chce, by wok niego rozpocieraa si baka rodowiskowa,
odpowiadajca jego wymaganiom i dajca poczucie bezpieczestwa. Dlatego wanie
nowoczesna turystyka, od chwili jej narodzin w poowie XIX wieku, ewoluowaa ku znanemu
wspczenie modelowi package tour wyjazdowej imprezy oferujcej dostp do
wszelkich atrakcji i wygd
51
.
Cohen wyodrbnia pi typw dowiadczenia turystycznego: typ rekreacyjny
nastawiony na poszukiwanie przyjemnoci; typ poszukujcy odmiany; poszukujcy
dowiadczenia; eksplorujcy; egzystencjalny
52
. Wskazane przez Cohena typy skadaj si na
rodzaj panoramy, umoliwiajcej klasyfikowanie motyww, jakie mobilizoway do
podejmowania podry bohaterw niniejszej rozprawy. Krzysztof Podemski zwraca uwag,
e motywy podry cele, uzasadniajce jej przedsibranie, wymagay przekonujcej
artykulacji, zwaszcza dawniej, gdy zjawisko podrowania upowszechniao si pord
szerszych warstw spoecznych.
Omawiajc teori Nelsona H. H. Graburna, Podemski przypomina, e bardzo mocno
przeciwstawia on podrowanie codziennoci
53
. Graburn dowodzi istnienia wyranej
dychotomii: podr codzienno, turystyka praca, przyjemno obowizek. W tym
kontekcie mona spojrze na pene determinacji prby warstw niszych, polegajce na
choby krtkim, ale moliwie spektakularnym opuszczeniu miasta wanie po to, by jak
najsilniej dowiadczy odmiennoci.

50
K. Podemski, op. cit., s. 44-57.
51
K. Podemski, op. cit., s. 46-50.
52
Tame.
53
K. Podemski, op. cit., s. 55.
13

Opisujc kwesti semiotyki podry nadawania temu zjawisku konkretnych znacze
Krzysztof Podemski przytacza interesujce wnioski Judith Adler
54
. Socjoloka traktuje
podr i podrowanie jako sztuk, szczeglnie, gdy ich celem jest odkrywanie nieznanego.
W jej interpretacji dawne, XVIII i XIX-wieczne podre powicone byy w gwnej mierze
zdobywaniu wiedzy. Wymagay przez to rzetelnego przygotowania, nauki jzyka. Ich
warto, wynikajce z nich ewidentne korzyci pozwalay na ich szczeglne uzasadnianie.
Spostrzeenia amerykaskiej badaczki wydaj si nader interesujce, gdy skonfrontujemy je z
zaleceniami, znanymi z XIX-wiecznej prasy kobiecej. Na amach czasopism wzywano
czytelniczki, by starannie planoway i organizoway swe wojae tak, by jak najbardziej z
nich skorzysta. Warto podkreli, e Adler w rozwaaniach na temat wartoci podry i
sposobw jej uzasadniania stwierdzaa, e woja suy autokreacji; jest rodkiem do
nadawania znaczenia samemu sobie, a take swej grupie spoecznej
55
. Moe zatem by
traktowany jako sposb budowania wizerunku, manifestowania aspiracji i podkrelania
wasnego prestiu.
Spord omwionych przez Krzysztofa Podemskiego teorii zwraca uwag koncepcja
Chrisa Rojka. Uwaa on podr za produkt kultury. Dostrzega w niej form spdzania
wolnego czasu determinowan przez wzorce stworzone przez kultur masow
56
. Pogld ten
wyranie koresponduje z omwion w dalszej czci tego rozdziau koncepcj Deana
MacCannela.
Osobny rozdzia Socjologii podry jest powicony przegldowi dorobku polskiej
humanistyki na niwie bada zjawisk zwizanych z tytuow tematyk. Podemski wymienia
powicone historii podrowania publikacje Antoniego Mczaka, historyczno-literackie
badania Janiny Abramowskiej i Stanisawa Burkota. Zwraca uwag na antropologiczne
ujcie autorstwa Wojciecha Burszty i socjologiczn analiz funkcjonowania czowieka w
krajobrazie przeprowadzon przez Andrzeja Ziemilskiego
57
. Prace wymienionych autorw
(oprcz Peregrynacji, wojay, turystyki Mczaka) maj mniejsze znaczenie dla niniejszej
rozprawy.
Spord omawianych przez Krzysztofa Podemskiego koncepcji socjologicznych
szczegln uwag zwracaj dwie Johna Urry i Deana MacCannella. Zwaywszy ich

54
K. Podemski, op. cit., s. 66-69.
55
K. Podemski, op. cit., s. 66.
56
K. Podemski, op. cit., s. 85-91.
57
K. Podemski, op. cit., s. 101-109.
14

warto dla prowadzonych przeze mnie bada, poddaem je gbszej analizie i wykorzystaem
do interpretacji zjawisk stanowicych przedmiot mego zainteresowania. Chronologicznie
wczeniejsz, ogoszon w roku 1976, a wydan po polsku w 2002, jest klasyczna dzi praca
Deana MacCannella Turysta. Nowa teoria klasy prniaczej
58
.
Istota jego koncepcji opiera si na przekonaniu, e turystyka moe suy typologii
struktury spoecznej. MacCannell wyraa przewiadczenie, e podre i zwiedzanie jako
formy spdzania czasu wolnego stanowi wany element samoidentyfikacji grup
spoecznych. Potwierdzenie podstawowych wartoci spoecznych zaczyna dokonywa si
poza prac i szuka sobie miejsca w rzeczywistoci czasu wolnego i prnowania
59
.
Ponadto, wedug autora Turysty, zupenie szczegln rol w stratyfikacji spoeczestwa
odgrywa wiatopogld. Przy czym: Grupa nie kreuje wiatopogldu; to wiatopogld kreuje
grup
60
. Mechanizm formowania wiatopogldu zwizany jest z przeywaniem
dowiadczenia kulturowego. Dostarcza ono modelu, ktry poprzez medium wywiera
okrelony wpyw na jednostki i grupy spoeczne. Caoksztat zjawisk zwizanych z
dowiadczeniem kulturowym MacCannell okreli jako produkcj kulturow. Polega ona
na propagowaniu, lansowaniu pewnego modelu na przykad wzorca zachowania czy
elementu obyczaju. Suy temu moe prowadzenie kampanii reklamowych, publikowanie w
prasie atrakcyjnych opisw rnych form aktywnoci, organizowanie starannie
wyreyserowanych wydarze czy celebrowanie masowych uroczystoci. Maj one sprawia,
e dany model staje si modny, podany. Coraz szersze krgi spoeczestwa zaczynaj go
uznawa za wartociowy i godny naladowania. Sia perswazji produkcji kulturowych
powoduje, e jest on powielany i upowszechniany. Staje si przez to elementem
nowoczesnoci
61
.
Zdaniem amerykaskiego socjologa modele kulturowe cechuje ogromna
atrakcyjno, a co za tym idzie sia oddziaywania, biorca si z pogldu o ich wyszoci nad
dowiadczeniem indywidualnym. Std te maj one wraz z caymi produkcjami
kulturowymi istotne znaczenie dla definiowania poszczeglnych grup spoecznych.
Podatno i reakcja na produkcje kulturowe mog bowiem okrela przynaleno do
okrelonych grup, ktre spaja poczucie wsplnoty wynikajce z podobnego postrzegania

58
D. MacCannell, Turysta. Nowa teoria klasy prniaczej, Warszawa 2002.
59
D. MacCannell, op. cit s. 9.
60
D. MacCannell, op. cit s. 48.
61
D. MacCannell, op. cit, s. 39 45.
15

rnych przejaww rzeczywistoci
62
. Co ciekawe, MacCannell twierdzi, e ekspansja nowych
stylw ycia, wynikajca z reprodukcji modeli kulturowych, ma o wiele wiksze znaczenie
ni zwyke naladownictwo elit. Kopiowanie rnych form aktywnoci wynika bowiem z
faktu, i podoba si nie tyle to, jakie one s, ale to jak funkcjonuj one w zbiorowych
wyobraeniach.
Dean MacCannell podkrela cisy zwizek swej teorii ze wspczesnoci, z
nowoczesnym spoeczestwem postindustrialnym. Czy mona sprbowa zastosowa j do
opisania podry i wypoczynku warszawiakw przeomu wiekw? Przemawiaj za tym: po
pierwsze - okrelone przez MacCannella atrybuty nowoczesnoci (cakiem pasujce do
interesujcych mnie realiw)
63
; po drugie - niektre uwaane przeze za na wskro
wspczesne (a obserwowane i przed wiekiem) zjawiska - na przykad muzeifikacja pracy
(na przykad obserwowanie przez turystw autentycznego procesu produkcji w zakadach
przemysowych)
64
; po trzecie - odwoywanie si samego autora do rezultatw bada nad
turystyk pocztkw XX wieku
65
. Albo zatem teoria MacCannella ma wymiar uniwersalny i
moe by wykorzystana do analizy zachowa turystw i podrnikw z przeomu XIX i XX
wieku, albo te wczesna turystyka posiadaa cechy na tyle nowoczesne, e odpowiadayby
cechom turystyki dzisiejszej. W kadym razie jak sdz pewne elementy koncepcji
MacCannella mona odnie do podry i wypoczynku niektrych przynajmniej grup
spoeczestwa Warszawy koca XIX wieku. Rozrywkom tym oddaway si bowiem warstwy
zamoniejsze i w pewnym sensie nowoczesne: mobilne, wyksztacone, aktywnie
uczestniczce w tworzeniu i percepcji kultury, a przy tym zdolne do ksztatowania modeli
zachowa. Modeli, ktre po upowszechnieniu za porednictwem mediw - byy nastpnie
naladowane przez szersze rzesze spoeczestwa.
Prac nowsz, a w dodatku odnoszc si po czci do pogldw MacCannella, jest
ksika Johna Urry Spojrzenie turysty (wydanie angielskie 1989, polskie 2007)
66
. Autor
zdecydowanie opowiada si za stosowaniem terminu turystyka dla opisu interesujcych nas
form aktywnoci jednostek i grup spoecznych. Wyszczeglnia przy tym nastpujce cechy
turystyki: Przede wszystkim podejmowana jest w czasie wolnym. Polega na
przemieszczaniu si, bd pobycie czasowym poza miejscem zamieszkania i miejscem pracy.

62
D. MacCannell, op. cit, s. 46 54.
63
D. MacCannell, op. cit, s. 11.
64
D. MacCannell, op. cit, s. 56.
65
D. MacCannell, op. cit, s. 89 120.
66
J. Urry, Spojrzenie turysty, Warszawa 2007.
16

Wie si z przyjemnymi doznaniami. Poprzedzona jest oczekiwaniem, wynikajcym z
funkcjonowania w wiadomoci spoecznej swoistej kreacji wizerunku form dowiadczenia
turystycznego. Krajobraz i architektura ogldane przez turystw s wyranie odmienne od
tych, ktre otaczaj ich na co dzie. Turystyka jest udziaem znacznej czci populacji
spoeczestw nowoczesnych i generuje rozlegy rynek specjalistycznych usug
67
.
Urry krytycznie odnosi si do pogldu, jakoby socjologia turystyki bya czym bahym
i banalnym. Przeciwnie, uwaa, e badanie zjawiska niecodziennego, wyjtkowego pozwala
na wyraniejsze dostrzeenie tego, co powszechne i normalne
68
. Podkrela wyjtkowe
znaczenie turystyki w wiecie nowoczesnym, traktujc j jako wyznacznik statusu
spoecznego
69
. Obszern cz pracy autor powica omwieniu teoretycznych perspektyw
w badaniach nad turystyk, dokonujc przy tym przegldu najistotniejszych dyskusji i
kontrowersji w krgu socjologii turystyki.
Autor Spojrzenia omawia polemik pomidzy Deanem MacCannellem a Danielem
Boorstinem, z ktrych pierwszy twierdzi, e turyci poszukuj autentycznoci swoistego
sacrum poza wasn codziennoci, a drugi utrzymywa, e zaledwie zadawalaj si sztucznie
preparowanymi dla nich pseudowydarzeniami
70
. Podobnie spraw ujmuje Maxine Feifer
71
.
Urry przywouje spr, czy nowoczesny turysta jest elementem zamknitego krgu grupy,
barbarzyc z The Golden Hordes (Luis Turner, John Ash), czy te znaczca cz turystw
zdecydowanie odrzuca turystyk zorganizowan na rzecz indywidualnego doznania (Eric
Cohen)
72
. I wreszcie porusza istotn dla moich tropw interpretacyjnych kwesti, czy
turystyka to po prostu efekt pragnienia odwrcenie porzdku dnia codziennego, zaznania
odmiennoci (Anna Gottlieb), czy te forma pielgrzymki nadajcej temu zjawisku szczeglny
wymiar spoeczny. Formuujcy ten drugi pogld Victor Turner uwaa, e udajca si w
podr jednostka przechodzi przez trzy fazy: oderwania od wasnego otoczenia, przebywania
w antystrukturze wrd wspuczestnikw podry i reintegracji powrotu do
macierzystego otoczenia, co wie si z uzyskaniem prestiu i wyszego statusu
spoecznego
73
.

67
J. Urry, op cit .s. 16-17.
68
J. Urry, op cit .s. 14-15.
69
J. Urry, op cit .s. 19.
70
J. Urry, op cit .s. 23-28.
71
J. Urry, op cit .s. 30.
72
J. Urry, op cit .s. 23-24.
73
J. Urry, op cit .s. 28-30.
17

Kluczowe w rozwaaniach Johna Urry jest konsekwentne wizanie turystyki z
doznaniami zmysu wzroku. Zdaniem socjologa, to wanie patrzenie, ogldanie, podziwianie,
a wrcz gapienie si jest istot turystycznego dowiadczenia
74
. Autor rozwija sw
koncepcj dotyczc spojrzenia turysty odwoujc si do teorii innych socjologw.
Przytacza opini Colina Campbella, e turystyka jest jedn z form konsumpcji i podlega jej
reguom. Sam akt konsumowania poprzedzany jest etapem antycypacji, marzycielstwa
stanowi wyobraeniowy hedonizm. Oczekiwanie dozna, pragnienie podziwiania
okrelonych widokw jest przy tym kreowane przez wszechobecn reklam, podsycajc
rywalizacj grup spoecznych w deniu do ogldania rzeczy coraz bardziej oryginalnych i
niezwykych
75
. Na tym polu funkcjonuj swego rodzaju rankingi obiektw, ktre naley
wrcz zobaczy, gdy syn z tego, e s synne; maj rang wyjtkowoci lub same w
sobie zwyczajne umieszczone s w wyjtkowym kontekcie
76
. John Urry zwraca przy tym
uwag, e cech nowoczesnoci jest odejcie take i w dziedzinie turystyki od konsumpcji
masowej: zunifikowanej, fordowskiej do konsumpcji zindywidualizowanej,
postfordowskiej, w ktrej jednostki samodzielnie wyznaczaj cele i ksztatuj modele
turystycznej aktywnoci
77
.
Bardzo interesujcy dla historyka jest rozdzia, w ktrym Urry przedstawia sw
koncepcj narodzin i ewolucji nowoczesnej turystyki. Analizuje przy tym przemiany w
angielskich kurortach nadmorskich od pocztku XIX do schyku XX wieku. Stwierdza, e
pocztki masowej turystyki zwizane s z procesami rozwoju brytyjskiej klasy robotniczej,
demokratyzacji i urbanizacji
78
. Pogldy i ustalenia Urryego w tej materii znajduj pewne
odzwierciedlenie w pracach brytyjskich autorw, omwionych we fragmencie niniejszej
rozprawy, powiconym obyczajom wypoczynkowym w uzdrowiskach Wielkiej Brytanii.
Wikszo oryginalnych, autorskich rozwaa Johna Urry jest w istocie powicona
analizie jak najbardziej wspczesnych zjawisk zwizanych z turystyk. Swj historyczny
wywd socjolog wieczy refleksj nad przemianami aktualnie dokonujcymi si w
brytyjskich kurortach nadmorskich i w ogle w wakacyjnych obyczajach Brytyjczykw
79
.
Autor wiele miejsca powica przemysowi turystycznemu. Relacjonuje, jak nadmierny popyt
ze strony wypoczywajcych wpywa na degradacj atrakcyjnych turystycznie obszarw.

74
J. Urry, op cit .s. 30-32.
75
J. Urry, op cit .s. 32-33.
76
J. Urry, op cit .s. 30-31.
77
J. Urry, op cit .s. 34.
78
J. Urry, op cit .s. 38-39.
79
J. Urry, op cit .s. 60-69.
18

Opisuje, jak zatoczenie odstrcza przedstawicieli klasy redniej, nastawionych na
romantyczne dowiadczenie i spragnionych indywidualnej percepcji, od spdzania wakacji
w miejscach masowo odwiedzanych przez goci nastawionych na zbiorowe dowiadczenie
turystyczne, akncych wrcz znalezienia si wrd licznych rzesz podobnych im
turystw
80
. Wspczesn turystyk Urry analizuje w kontekcie globalizacji
81
. Odwouje si
do poj modernizmu i postmodernizmu
82
. Przytacza koncepcj habitus Pierrea Bourdieu,
by opisa rol wspczesnej klasy usugowej nowego drobnomieszczastwa, inteligencji
w tworzeniu wzorw turystycznych zachowa i roli mediw w ich upowszechnianiu
83
.
John Urry, podobnie jak Dean MacCannell, skupia sw uwag na turystyce
wspczesnej, nowoczesnej. Wskazywane przez obu autorw znamiona nowoczesnoci budz
nieodparte skojarzenia z zachowaniami podrnikw turystw rwnie i w drugiej poowie
XIX wieku. Indywidualne podejmowanie wyzwa, pragnienie obcowania z natur,
manifestowanie chci oszczdnoci
84
, odrzucanie zorganizowanych form wakacji, upodobanie
do prawdziwoci, popularno modelu autentycznej wsi
85
- wszystkie te zjawiska
wystpoway u schyku XIX stulecia. Moe nie powszechnie, w skali masowej, ale z
pewnoci moemy je obserwowa w relacjach najbardziej wiadomych, najambitniejszych
podrnikw. Ludzie ci wielk wag przykadali do nadawania swym wojaom szczeglnej
wartoci. Mona wrcz odnie wraenie, e tego rodzaju turyci stanowili w interesujcym
nas okresie znacznie wiksz cz rodowiska praktykujcego podrowanie ni dzisiaj.
Analizujc wspczesn, nowoczesn turystyk, Urry okrela j jako gr. Korzystajcy
z usug turystycznych klienci poddaj si tej grze. Na przykad przyjmuj rol dzieci w
zorganizowanych wycieczkach z przewodnikiem, czy poszukuj przyjemnoci w bawieniu si
moliwoci amania przyjtych norm ycia codziennego na przykad w stylu ubierania si,
pory snu, picia alkoholu
86
. Przejawem owej gry jest akceptowanie przez turystw
przygotowywanej specjalnie dla nich stylizacji, podziwianie nowo kreowanych obiektw
turystycznych. Jako przykad mnoenia obiektw turystycznych podaje autor masowe

80
J. Urry, op cit .s. 73-80.
81
J. Urry, op cit .s. 81-99.
82
J. Urry, op cit .s. 124-130.
83
J. Urry, op cit .s. 133-138.
84
J. Urry, op cit .s. 135.
85
J. Urry, op cit .s. 142-149.
86
J. Urry, op cit .s. 151-152.
19

tworzenie wci nowych muzew
87
, konstruowanie lub rekonstruowanie rnego rodzaju
przestrzeni tak, by turysta mg wicej widzie i samemu by widzianym
88
.
Dla Urryeego fundamentalnym elementem dowiadczenia turystycznego jest
spojrzenie, ogldanie, pragnienie, by posi wzrokiem
89
. Std te za integraln cz
rozwoju nowoczesnej turystyki autor uznaje fotografi. Jest ona dla sposobem materializacji,
utrwalenia dowiadczenia. Konstatacja ta prowadzi do odwanej, moe nawet nieco
przesadnej, konkluzji: Dokadnie w latach 1839-1841 miay miejsce nastpujce wydarzenia:
wynaleziono aparat fotograficzny, Thomas Cook zorganizowa pierwsz zbiorow wycieczk,
otwarto pierwszy hotel kolejowy, uruchomiono pierwszy transoceaniczny liniowiec
pasaerski i pierwszy dylians na Dzikim Zachodzie. W zwizku z tym, jak powiada Urry:
Rok 1840 jest zatem jednym z tych momentw krytycznych, w ktrych wiat zostaje
wprawiony w ruch, by przybra nieodwracalnie now struktur. Jest to moment, w ktrym
<<spojrzenie turysty>>, owa szczeglna kombinacja wsplnej podry, pragnienia
podrowania oraz technik reprodukcji fotograficznej, staje si centralnym elementem
zachodniej nowoczesnoci. () Od 1840 roku turystyka i fotografia tak si ze sob zlay, e
ich dziejw nie sposb omawia osobno
90
. Zdaniem Urryego rozwj obu tych zwizanych
ze sob zjawisk doprowadzi do uczynienia z podrowania nie tylko atrybutu
nowoczesnoci, ale te do nadania mu rangi niezbywalnego prawa wspczesnego czowieka
prawa do pokonywania przestrzeni, brania udziau w zdarzeniach na ywo, dowiadczania
wspobecnoci innych. Podrowanie stao si po prostu nierozerwaln czci ycia
91
.
Poniewa zasadniczym przedmiotem niniejszych rozwaa jest wiadomo
spoeczna, przystpujc do jej analizy i interpretacji wziem pod uwag nie tylko
wspczesne koncepcje socjologiczne, ale signem rwnie do teorii klasycznych,
dawniejszych. Uznaem za poyteczne zwrcenie uwagi na te spord nich, ktre odwoyway
si do zjawiska czasu wolnego; sposobu kopiowania naladowania wzorcw zachowa
poprzez poszczeglne grupy spoeczne; postrzegania rozmaitych form aktywnoci jako oznak
prestiu spoecznego. Za szczeglnie wartociowe uznaem prace Thorsteina Veblena i
Floriana Znanieckiego. Powstay one w czasach, ktrych dotyczy niniejsza rozprawa (Veblen)
lub niedugo po nich (Znaniecki).

87
J. Urry, op cit .s. 155.
88
J. Urry, op cit .s. 199-202.
89
J. Urry, op cit .s. 234.
90
J. Urry, op cit .s. 235-236.
91
J. Urry, op cit .s. 244-247.
20

Praca Veblena, amerykaskiego socjologa norweskiego pochodzenia, ukazaa si w
Stanach Zjednoczonych po raz pierwszy w 1899 r. Dzi, nieco moe anachroniczna,
pozostajca pod wpywem marksistowskiej koncepcji antagonizmw klasowych, wydaa mi
si jednak ciekawa, gwnie ze wzgldu na to, e diagnozuje ona spoeczestwo w tym
wanie momencie historii, ktrego dotyczy moja rozprawa. Dla Veblena, przedstawiciela
klasycznej socjologii, zasadniczym czynnikiem rnicujcym spoeczestwo jest praca.
cilej - pozycja jednostek i grup spoecznych wobec niej, stosunek do niej, jej wpyw na
zachowanie i moliwoci dziaania ludzi. To praca rnicuje spoeczestwo, to ona wpywa
na stratyfikacj grup spoecznych. Zaoenie to jest, co naley przypomnie, odmienne od
tego, ktre przyj Dean MacCannel nawizujc zreszt do veblenowskiej koncepcji.
Veblen, pitnujc istnienie klasy prniaczej, twierdzi, i jedn z jej najwaniejszych cech
jest prnowanie na pokaz ostentacyjne stronienie od pracy i oddawanie si zajciom
nieprodukcyjnym. Uwaa, e manifestowanie posiadania duej iloci wolnego czasu,
celebrowanie go byo atrybutem przynalenoci do warstw wyszych, uprzywilejowanych, a
zarazem wzbudzajcych podziw i cieszcych si znacznym prestiem
92
. Co wicej, zdaniem
Veblena w styl ycia stanowi przedmiot zazdroci warstw niszych, wydawa si tak
atrakcyjny, e budzi ch naladowania przez grupy spoeczne usytuowane niej w
hierarchii. Kopiowanie atrakcyjnych wzorcw miaoby si odbywa bezporednio pomidzy
warstwami ssiadujcymi ze sob tak, e powstawaaby swoista gradacja typw
prniaczych zachowa
93
. Klasa prniacza cieszy si najwyszym prestiem w
spoeczestwie i uznane przez ni wartoci obowizuj w caym spoeczestwie, staj si
miernikami prestiu. Przestrzeganie w miar moliwoci tych norm obowizuje wszystkie
klasy znajdujce si niej na drabinie spoecznej. W nowoczesnych spoeczestwach
cywilizowanych linie podziau midzy klasami czciowo si zatary, w nastpstwie czego
normy przyzwoitoci i <<wymogi szacownoci>> ustawione przez klas wysz wywieraj w
zasadzie przemony wpyw na wszystkie klasy spoeczne, do najniszych wcznie. Wzorcem
dla kadej z warstw staje si styl ycia obowizujcy w najbliszej warstwie wyszej i caa
energia zostaje skoncentrowana na dostosowaniu si do owego wzorca. Pod grob utraty
dobrego imienia i szacunku dla samego siebie, trzeba podporzdkowa si tym
obowizujcym przepisom, przynajmniej na zewntrz
94
. Analizujc funkcjonowanie
zjawiska naladownictwa sposobw wypoczywania poza miastem w dziewitnastowiecznej

92
T. Veblen, Teoria klasy prniaczej, Warszawa 1971, s. 34-62.
93
T. Veblen, op. cit., s. 94-95.
94
T. Veblen, op. cit. s. 77.
21

Warszawie, uznaem, e koncepcja Veblena znajduje tu potwierdzenie. W istocie
poszczeglne grupy spoeczne, na tyle na ile byy do tego zdolne, staray si wzorowa na
sposobach najbardziej prestiowych, najbardziej podanych, a bdcych udziaem warstw
wyszych.
W rozwaaniach nad zachowaniami, obyczajami i nawykami rnych grup
spoecznych wziem pod uwag prac Floriana Znanieckiego Ludzie teraniejsi a
cywilizacja przyszoci
95
. Dzieo napisane w latach 30-ych XX wieku, wzrusza dzi naiwnym
optymistycznym przewidywaniem, e rozwj cywilizacji przyczyni si musi do rozwoju
duchowoci, do udoskonalenia czowieczestwa poprzez obcowanie z osigniciami
kultury
96
. Zdaniem Znanieckiego, wspczesna mu cywilizacja - bdc zdoln do
zaspokojenia potrzeb materialnych ludzkoci generuje dwa rodzaje szczeglnych dnoci.
Pierwsze konsumpcyjne, zmierzajce do uycia, hedonistyczne w swym charakterze.
Drugie spoeczne, ukierunkowane na odznaczanie si lub dorwnywanie innym ludziom, by
uzyska uznanie lub zadowolenie w ocenie wasnej osoby. Jednoczenie, stwierdza
Znaniecki, () mono konsumowania dbr ponad miar jest uwaana za objaw wyszoci
spoecznej osobnika, rodziny, rodu, klasy, a () wielko konsumpcji staje si jedn z
najwaniejszych i najpowszechniej stosowanych miar wanoci spoecznej jednostki i
grupy
97
. Wynikajca z tych prawide rywalizacja grup spoecznych jawi si jako czynnik
ksztatujcy uwarstwienie spoeczestwa. Wsplno systemu lub wzoru jest cznikiem
midzy ludmi tworzy zwizek kulturowy, prowadzi do wsplnoty kulturowej, a w
konsekwencji do ksztatowania si grup spoecznych
98
. Pogldy te nieodparcie budz
skojarzenie z wczeniejszymi przemyleniami Veblena i pniejszymi MacCannella. W
rozwaaniach nad postrzeganiem form spdzania czasu wolnego przez rne warstwy
spoeczestwa Warszawy w kocu XIX wieku odgrywaj rol tropu interpretacyjnego.
Zasadnicz czci dziea jest oryginalna analiza najpowszechniej wystpujcych,
zdaniem autora, typw osobowoci. Znaniecki stwierdza, e osobowo czowieka
organizuje si w zalenoci od wymaga systemu, w ktrym uczestniczy
99
. Wprowadzony
kategoryczny podzia budzi musi wtpliwoci, ale przyzna trzeba wskazuje na pewne
zjawiska, mogce inspirowa do tumaczenia, wyjaniania praktykowanych zachowa,

95
F. Znaniecki, Ludzie teraniejsi a cywilizacja przyszoci, Warszawa 2001.
96
F. Znaniecki, op. cit., s. 27-29.
97
F. Znaniecki, op. cit., s. 26..
98
F. Znaniecki, op. cit., s. 13-18.
99
F. Znaniecki, op. cit., s. 89-95.
22

aktywnoci czasu wolnego interesujcych nas rodowisk. Dotyczy to zwaszcza typw
osobowoci spoecznej, okrelanych przez Znanieckiego jako ludzie dobrze wychowani i
ludzie zabawy.
Ludzie dobrze wychowani to jednostki, ktrych osobowo spoeczna zostaa
uksztatowana pod silnym wpywem krgw wychowawczych. Zadbano przy tym, by
jednostka perfekcyjnie odgrywaa role, do ktrych penienia zostaa przygotowana. Jej
postpowanie stale poddawane byo ocenie. Std te ludzie dobrze wychowani przez cae
ycie przejawiaj siln potrzeb przebywania w otoczeniu sobie podobnych, potraficych
naleycie ich oceni. Przyjmujc nowe wzorce zachowa, wybieraj zwaszcza takie, za
ktrymi stoi autorytet osb o uznanej wartoci. Dobrze wychowani szukaj wci nowych
kontaktw z krgami dajcymi mono wzajemnego uznania starannie dobieraj krgi, do
ktrych wchodz. Elita ludzi dobrze wychowanych cechuje si bardzo wysok samoocen,
otaczana jest podziwem, cieszy si prestiem. Natomiast wiksza cz tej grupy stanowi to.
Ma nisz samoocen. Jej czonkowie (...) staraj si by uczestnikami krgw,
ogniskujcych si dokoa pewnych siebie osb z elity
100
. Jednoczenie jednak starannie
odgradzaj si barier prywatnoci od warstw niszych
101
. Ludzie dobrze wychowani
uwaaj, e wartociowe jest to, co zgodne z regu powielaj obowizujce wzorce,
naladuj to, co robi autorytety. Najchtniej przyjmuj rol trybikw w machinie spoecznej,
wypeniajc z gry ustalone role
102
.
Przedstawiona przez Znanieckiego charakterystyka ludzi dobrze wychowanych
dobrze tumaczy obyczajowo wyszych warstw spoeczestwa Warszawy na polu czasu
wolnego, w tym take - podry i turystyki. Koncepcja ta pozwala wyjani, atrakcyjno
form spdzania czasu wolnego przez jednostki najzamoniejsze, czy cieszce si
najwikszym prestiem wrd rodowisk usytuowanych niej w hierarchii spoecznej.
Tumaczy, dlaczego tak chtnie i z tak determinacj przedstawiciele zamoniejszego
drobnomieszczastwa, inteligencji i wolnych zawodw starali si naladowa zwyczaje
warszawskiej arystokracji czy bogatej buruazji, dc przy tym, by w podry, podczas
kuracji, wypoczynku znale si moliwie blisko tych, ktrzy kreowali wzorzec
postpowania, a jednoczenie odseparowa od reprezentantw warstw niszych.

100
F. Znaniecki, op. cit., s. 141.
101
F. Znaniecki, op. cit., s. 144-152.
102
F. Znaniecki, op. cit., s. 152-173.
23

Pokrewna spoecznie, ale odmienna osobowociowo jest grupa okrelana przez
Floriana Znanieckiego jako ludzie zabawy. Ludzie zabawy mog znajdowa si na
dwch biegunach spoeczestwa: wrd najzamoniejszych, gdzie nie traktowano powanie
sprawy wychowania i wrd proletariatu, gdzie uwolnienie od koniecznoci pracy dokonao
si przez wejcie na drog przestpstwa. W obu przypadkach osobowo ludzi zabawy
zostaa uksztatowana przez krgi rwienicze, w ktrych jednostka bawia si podczas
dziecistwa i modoci. Nawyki wwczas nabyte determinuj postpowanie w wieku
dojrzaym. Wszelka aktywno nastawiona jest jedynie na () osignicie pozytywnego
zadowolenia, jakie daje jej dokonanie
103
. Jednoczenie ludzi zabawy charakteryzuje
gboka zaleno od krgu spoecznego, w ktrym egzystuj: () kady robi nie to, co si
jemu podoba, lecz to, co si podoba otoczeniu. () im duej nale do krgu zabawowego
tym mniej korzystaj ze swej wolnoci, tym rzadziej chc si bawi prywatnie
104
.
Oddziaywanie krgu ludzi zabawy na jednostk eliminuje autonomi jej osobowoci i
zmusza do upodobnienia si do otoczenia. Szczeglnie silny w tym rodowisku jest
konformizm
105
. Jedno ze wskazanych przez Znanieckiego rodowisk ludzi zabawy
najzamoniejsi stanowi wany przedmiot mojego zainteresowania. Opisane przez badacza
mechanizmy postpowania tego wanie krgu mog posuy jako wytumaczenie
funkcjonowania pewnych praktykowanych modeli spdzania wolnego czasu. Odgryway one
rol rytuaw zbiorowo kultywowanych, celebrowanych w okrelonej zbiorowoci.
Ludzie dobrze wychowani i ludzie zabawy nieodparcie kojarz si z wyszymi
warstwami spoeczestwa. Oba typy osobowoci mona utosamia z funkcjonowaniem
rodowisk, ktre ksztatoway najatrakcyjniejsze, cieszce si najwikszym prestiem
sposoby wypoczywania i podrowania u schyku XIX wieku. Cakowicie odmienn od nich
jest za to kolejna, scharakteryzowana przez Znanieckiego, grupa - ludzie pracy.
Ksztatowanie ich osobowoci dokonuje si pod wpywem krgu pracy. Jednostki
traktowane s w nim jako pomocnicy
106
. Musz naby umiejtno wspdziaania i zdolno
przystosowywania si do innych. Najwaniejsz, przejawian przez nie, dnoci jest
pragnienie awansu. Aby speni swe pragnienia ludzie pracy szukaj moliwoci
protekcji
107
. Poniewa jednak w ich rodowisku moliwo awansowania jest ograniczona,
zazwyczaj s oni skazani na przystosowanie si do istniejcych warunkw. Tylko niektrzy

103
F. Znaniecki, op. cit., s. 225.
104
F. Znaniecki, op. cit., s. 255.
105
F. Znaniecki, op. cit., s. 256.
106
F. Znaniecki, op. cit., s. 174-178.
107
F. Znaniecki, op. cit., s. 184-198.
24

usilnie, z wielk determinacj, d do wyrwania si z rodzimego rodowiska
108
. Jednostki
najambitniejsze, chcce odmieni swe pooenie, prbuj z otoczenia ludzi pracy przej do
rodowiska ludzi zabawy. Jak stwierdza Znaniecki, niektrzy z nich staczaj si przy tym
na margines spoecznego ycia. Niektrym natomiast udaje si zwiza ze rodowiskami
praktykujcymi atrakcyjne, bo nie kojarzce si z nadmiernym wysikiem formy aktywnoci.
Wymienia przy tym Znaniecki sport, polityk, zajcia artystyczne czy kulturalne. Opisany w
ten sposb mechanizm kae zwrci uwag na zazdro, jak wrd niej usytuowanych
krgw budz obyczaje grup stojcych wyej w hierarchii i jak istotn moe by dno do
upodobnienia si do tego, co pocigajce i podane. Krg ludzi pracy mona utosamia z
wikszoci przedstawicieli warstwy redniej i niszej spoeczestwa Warszawy. O ile jednak
nie wszyscy ich reprezentanci podejmowali prby wyrwania si ze swych rodowisk, to
zapewne wikszo przynajmniej w czasie wolnym, od wita pragna zakosztowa
tego, co praktykoway warstwy wysze choby namiastki podry i wypoczynku poza
miastem.
Warszawa II poowy XIX wieku.
Za pole obserwacji funkcjonowania zjawiska podry i wypoczynku w wiadomoci
spoecznej przyjem Warszaw II poowy XIX wieku. Zadecydowao o tym kilka
zasadniczych przyczyn. Wrd nich najwaniejszymi byy szczeglny, dynamiczny rozwj
przestrzenny i demograficzny miasta, gwatowna industrializacja i postp cywilizacyjny,
bogata, zrnicowana struktura spoeczna.
W drugiej poowie XIX wieku Warszawa przeywaa prawdziwy boom
demograficzny, gospodarczy i cywilizacyjny. W cigu nieco ponad trzydziestu lat ludno
miasta powikszya si o 131 % - z 382 964 osb w roku 1882 do 884 544 osb w roku 1914;
wraz z zurbanizowanymi przedmieciami liczebno mieszkacw sigaa wwczas okoo 1
miliona
109
. Szczeglnie intensywny wzrost populacji Warszawy nastpi w ostatnim
picioleciu XIX wieku, kiedy to rwnie wyjtkowo silnie zaznaczy si wpyw migracji na
oglny wzrost liczby ludnoci miasta
110
. Jak wynika z bada Marii Nietykszy, w drugiej
poowie XIX i na pocztku XX wieku nastpi spadek aktywnoci zawodowej mieszkacw
Warszawy. O ile jednak zmniejsza si wrd ludnoci czynnej zawodowo odsetek
wyrobnikw, suby i pracownikw administracji, o tyle wzrasta odsetek zatrudnionych w

108
F. Znaniecki, op. cit., s. 207-212.
109
M. Nietyksza, Ludno Warszawy na przeomie XIX i XX wieku, Warszawa 1971, s. 26-47.
110
Tame.
25

handlu (zwaszcza na pocztku XX wieku), transporcie i komunikacji oraz w przemyle i
rzemiole
111
. Z punktu widzenia bada nad turystyk i wypoczynkiem, okolicznoci te s
nader interesujce, gdy zdaj si wskazywa na powikszanie moliwoci korzystania z
czasu wolnego i spdzania go poza miastem przez coraz szersze krgi mieszkacw
Warszawy. Sprzyjaa temu poprawa sytuacji materialnej i zwikszanie si liczby dni wolnych
od pracy. Zwraca rwnie uwag fakt, e w okresie 1882 1897 znaczcy by przyrost
rentierw-kapitalistw
112
, a wic ludzi bardzo dobrze sytuowanych, dysponujcych
znacznymi zasobami czasu wolnego, a jednoczenie cieszcych si szczeglnym prestiem i
budzcych zainteresowanie ogu. To ich aktywno na polu podry i wypoczynku moga
dziaa stymulujco na wysze i rednie warstwy spoeczestwa Warszawy.
Rozwj demograficzny Warszawy pobudzany by rwnoczesnym rozwojem
gospodarczym, wyraajcym si midzy innymi w powstawaniu nowych zakadw
przemysowych
113
. Jak podaje Witold Pruss w okresie 1866-1914 w Warszawie zaoono
1076 zakadw przemysowych. I cho przewaay wrd nich zakady drobne i mae, a wiec
zatrudniajce do 50 robotnikw (806 zakadw), to zakadw rednich (zatrudniajcych od 51
do 100 robotnikw) byo 153, duych (od 101 do 500 robotnikw) 104, a wielkich (powyej
501 robotnikw) 13
114
! Co istotne, przemys warszawski skoncentrowany by przede
wszystkim w zachodniej dzielnicy przemysowej na pnoc od Alej Jerozolimskich i na
zachd od linii kolei obwodowej
115
.
Industrializacja i boom demograficzny miasta wpyway na wzrost uciliwoci ycia
mieszkacw. Prowadziy do widocznej intensyfikacji zabudowy i ogromnej gstoci
zaludnienia
116
. W 1882 r. gsto zaludnienia wynosia 140 mieszkacw na 1 ha
powierzchni miasta, a w 1913 a 258,2 mieszkaca na 1 ha powierzchni
117
. Towarzyszyy
temu niekorzystne stosunki mieszkaniowe. Na przeomie wiekw zdecydowan wikszo
mieszka stanowiy lokale o jednej lub dwch izbach (69,1% w 1882 r.,67,9 % w roku 1891,
60,7 % w 1914). Wprawdzie ich odsetek systematycznie spada, ale reprezentoway one
zazwyczaj bardzo niski standard cywilizacyjny i byy ponad miar przeludnione. W 1891 r. w

111
M. Nietyksza, op. cit., s.130-213.
112
M. Nietyksza, op. cit., s.157
113
W. Pruss, Miasto jako obszar produkcyjny, [w:] Wielkomiejski rozwj Warszawy do 1918 r., red. I. Pietrzak
Pawowska, Warszawa 1973, s. 155-203.
114
W. Pruss, op. cit. s. 157.
115
W. Pruss, op. cit., s. 171-173.
116
M. Nietyksza, W. Pruss, Zmiany w ukadzie przestrzennym Warszawy, [w:] Wielkomiejski..., s. 21-43.
117
M. Nietyksza, Ludno, [w:] Wielkomiejski rozwj Warszawy do 1918 r., red. I. Pietrzak Pawowska,
Warszawa 1973, s. 74.
26

mieszkaniach jednoizbowych przypadao 4,2 osoby na izb, a w dwuizbowych 2,4 osoby.
Wygodniejsze, lepiej wyposaone mieszkania cztero- i picioizbowe znajdoway si w
zdecydowanej mniejszoci (18,7% w roku 1882, 16,9 % w 1891 r., 19,7 % w 1914). W
mieszkaniach czteroizbowych na jedn izb przypadao 1,2 osoby, a w picioizbowych
0,9
118
.
Naley zaznaczy, e wszechstronny rozwj Warszawy dokonywa si w sztywnych,
w niewielkim tylko stopniu zmienionych w cigu XIX wieku, granicach administracyjnych
miasta. Jak stwierdzaj Maria Nietyksza i Witold Pruss, rozwj przestrzenny Warszawy by
hamowany w sposb administracyjny po 1830 r. w wieloraki sposb (...) przez cay wiek
XIX
119
. W tym czasie, nie baczc na gwatowny wzrost liczby ludnoci, wadze rosyjskie
zezwoliy jedynie na drobne korekty granic miasta. W 1889 r. przyczono lece najbliej
granic Warszawy posesje przy ulicach Przyokopowej, Karolkowej i Mynarskiej (tzw. Wola
pod cyrkuem). W tym samym roku do Pragi przyczono osiedla Nowa Praga, Szmulowizna i
Kamionek. W 1900 r. w obrb miasta wczono fragment ulicy Grjeckiej z czci gminy
Czyste
120
. Zasadnicz zmian przyniosa dopiero tak zwana wielka inkorporacja z 1916 r.
Miasto powikszono przyczajc do tereny z gmin otaczajcych je z kadego kierunku, co
spowodowao przyrost obszaru z 3273 ha do 11 483 ha. Nowo przyczone dzielnice
stanowiy zatem bez maa obszaru miasta, ale mieszkacy tych terenw stanowili zaledwie
1/7 ogu ludnoci Warszawy
121
, co wymownie wiadczy o ogromnej gstoci zaludnienia
stolicy w wieku XIX.
Czynnikiem, ktry decydowa o wyranym upoledzeniu egzystencji i rozwoju
Warszawy w wieku XIX, a zwaszcza w jego drugiej poowie by czynnik polityczny. Miasto
nader bolenie odczuwao skutki represji popowstaniowych. Przede wszystkim wyczone
zostao, podobnie jak cae Krlestwo Polskie, z liberalnej rosyjskiej ustawy o samorzdzie
miejskim z 1870 r. Ju na mocy ukazu z 1842 r., zarzdzajcy miastem Urzd Municypalny
przemianowano na Magistrat
122
. Skada si on z mianowanego przez petersburskie
ministerstwo spraw wewntrznych prezydenta miasta (funkcj te penili wycznie Rosjanie) i
podlegych mu urzdnikw. Wadze miejskie byy cile podporzdkowane wadzom
pastwowym genera-gubernatorowi i ministrowi spraw wewntrznych. Posiaday

118
J.Cegielski, Stosunki mieszkaniowe w Warszawie w latach 1864-1964, Warszawa 1968, s. 128-140.
119
M.Nietyksza, W. Pruss, Zmiany w ukadzie przestrzennym Warszawy, [w:] Wielkomiejski..., s.40.
120
M.Nietyksza, W. Pruss, op. cit., s. 32-33.
121
M.Nietyksza, W. Pruss, op. cit., s. 43.
122
M.Nietyksza, W. Pruss, op. cit., s. 28; M. Nietyksza, Miasto pod zaborami. Wadze Warszawy w XIX wieku.
Prba syntezy [w:] Rocznik Warszawski nr XXXVI, Warszawa 2008, s. 247-260.
27

nadzwyczaj wskie kompetencje: zajmoway si poborem podatkw, projektowaniem
budetu, nadzorem nad wasnoci miasta, handlem, gospodark, drogami, mostami, parkami
i ogrodami. Budet miasta musia by zatwierdzany przez ministerstwo spraw wewntrznych.
Wszelkie wydatki nie przewidziane budetem (ale tylko do sumy 1000 rb.) musiay by
akceptowane przez gubernatora. Znacznie rozleglejsze od Magistratu kompetencje posiada
oberpolicmajster warszawski. Szef policji nadzorowa opiek spoeczn, lecznictwo, owiat,
nadzr budowlany, kontrol ruchu ludnoci i inne sprawy typowo urzdowe. Tak wic
spoeczestwo nie posiadao adnych przedstawicieli i pozbawione byo wpywu na
kierowanie sprawami miasta
123
. Szczliwie si zoyo, e w tej niekorzystnej sytuacji
przynajmniej dwaj przedstawiciele wadz zaborczych rozumieli potrzeby Warszawy i
przyczynili si do jej rozwoju. Prezydent miasta (w latach 1875-1892) genera Sokrates
Starynkiewicz zainicjowa i doprowadzi do budowy systemu nowoczesnych wodocigw i
kanalizacji
124
. Oberpolicmajster Mikoaj Klejgels w czasie sprawowania swego urzdu w
latach 1887 1894 przyczyni si do znacznej poprawy stanu sanitarnego miasta
125
.
Generalnie jednak poddana represjom spoeczno Warszawy nie moga w naleyty sposb
zaspakaja swych potrzeb.
Wspomniana budowa wodocigw i kanalizacji bya gigantyczn inwestycj, ktrej
projekt przygotowa in. William Lindley, a stopniowo - od pocztku lat osiemdziesitych
realizowa jego syn William Heerlein Lindley
126
. Jak podaje Anna Soniowa, globalna
warto inwestycji wyniosa ok. 15 mln rubli. Realizacja tego ogromnego przedsiwzicia
radykalnie poprawiaa stan higieny, a tym samym i zdrowotnoci. Zarazem jednak
przysparzaa dodatkowych, okresowych utrudnie w funkcjonowaniu i tak ju
przeludnionego, ciasnego, uciliwego miasta
127
. Podobnie oddziaywa intensywny ruch
budowlany, oywiajcy si zwaszcza w okresach ekonomicznej prosperity
128
.
Okolicznoci towarzyszce wszechstronnemu rozwojowi Warszawy w ostatnich latach
XIX wieku skaniay jej mieszkacw do szukania wytchnienia poza murami. Ch udania si
poza Warszaw wsplna bya dla przedstawicieli w zasadzie wszystkich grup spoecznych.
Dostpno wypoczynku ograniczay rozmaite okolicznoci. Naturalnie, decydujce byy tu

123
A. Soniowa, Pocztki nowoczesnej infrastruktury Warszawy, Warszawa 1978, s. 56-60.
124
S. Starynkiewicz, Dziennik. 1887-1897, prze. R. liwowski, przedm. S. Konarski Warszawa 2005
125
A. Soniowa, Pocztki nowoczesnej infrastruktury Warszawy, Warszawa 1978, s. 63-70.
126
R. elichowski, Lindleyowie: dzieje inynierskiego rodu, Warszawa 2002, s.365-537.
127
A. Soniowa, Pocztki nowoczesnej infrastruktury Warszawy, Warszawa 1978, s. 170-193; M. Gajewski,
Zabudowa miasta i urzdzenia komunalne, [w:] Wielkomiejski..., s. 106-109.
128
J. Cegielski, op. cit. s. 123-130.
28

wzgldy finansowe. Due znaczenie odgrywaa nader ograniczona mono uzyskania
urlopw. Na mobilno warszawiakw wpywa rwnie stan wiadomoci poszczeglnych
grup spoecznych, a zatem kwestia doceniania potrzeby opuszczenia miasta i gotowoci do
poniesienia znacznych niekiedy kosztw, by pragnienie zamieni w czyn.
O moliwoci wyjazdu poza miasto decydowaa infrastruktura komunikacyjna. Jej
rozwj nastpi w drugiej poowie XIX wieku. Pierwsza linia kolejowa czca Warszaw ze
wiatem zewntrznym - Droga elazna Warszawsko - Wiedeska otwarta zostaa w 1848
roku. (Poszczeglne odcinki w tym boczne odgazienie ze Skierniewic do owicza -
uruchamiano poczwszy od 1845 r.). Wioda ona z Warszawy przez Grodzisk, Skierniewice,
Piotrkw, Czstochow, Zbkowice ku Granicy. Na pocztku lat szedziesitych (1862)
poprowadzono szlak wiodcy z owicza przez Kutno, Wocawek, Nieszaw do
Aleksandrowa, co umoliwiao komunikacj z Toruniem, Bydgoszcz i Pomorzem
Gdaskim. W tym samym czasie powstaa szerokotorowa Droga elazna Warszawsko
Petersburska, biegnca przez: Tuszcz, ochw, Makini, apy, Biaystok, Grodno. W 1867
roku otwarto Drog elazn Warszawsko Terespolsk czc Miosn, Misk, Siedlce,
ukw, Midzyrzec, Bia i Terespol. (W 1871 linia ta uzyskaa poczenie z Moskw, a w
1873 r. z Kijowem). W kontekcie wypoczynkowych potrzeb spoeczestwa Warszawy o
wiele istotniejsze byo jednak poczenie o bardziej lokalnym charakterze, a mianowicie
otwarta w roku 1877 Droga elazna Nadwilaska. Biegnc z Kowla czya Chem, Lublin,
Iwangorod (Dblin), Otwock, Warszaw Prag, Nowy Dwr, Ciechanw i Maw. Jej
boczne odgazienia prowadziy: z Nowego Dworu do Nowogieorgiewska (Modlina) oraz z
Dblina do ukowa na linii terespolskiej. Koleje prawobrzenej czci Krlestwa z kolejami
czci lewobrzenej czya linia obwodowa, powstaa w latach 1873 1876, biegnca
mostem opodal Cytadeli. W latach osiemdziesitych i dziewidziesitych budowano na
obszarze Krlestwa Polskiego linie kolejowe, ktre miay odciy szlaki prowadzce do
Warszawy. Dopiero w 1903 r. otwarto nowe poczenie z Warszawy przez Bonie,
Sochaczew, owicz, Zgierz, d, Pabianice, Sieradz do Kalisza i granicy pruskiej
129
.
Struktura sieci kolejowej czynia z Warszawy wze komunikacyjny o kapitalnym
znaczeniu gospodarczym i strategicznym. Pocigao to za sob powane konsekwencje. Po
pierwsze, wpywao na industrializacj i rozwj demograficzny. Po drugie, potgowao
uciliwo warunkw ycia mieszkacw. Po trzecie, stwarzao due moliwoci wyjazdu z
Warszawy w celach wypoczynkowych.

129
J. Braun, Warszawski wze komunikacyjny, [w:] Wielkomiejski..., s.123 126..
29

Sie pocze dalekobienych uzupeniay budowane na przeomie wieku XIX i XX
wskotorowe kolejki podmiejskie. W pierwszej poowie lat dziewidziesitych uruchomiona
zostaa kolejka wilanowska, wiodca od rogatki belwederskiej przez Wilanw do Klarysewa
(pniej dodano kilka odgazie). Na przeomie stuleci wybudowano kolejk grjeck.
Prowadzia ona od rogatki mokotowskiej przez Suewiec, Piaseczno, Gr Kalwari.
Poczenie z Grjcem oddano do uytku dopiero wiosn roku 1914
130
. Prawobrzene
przedmiecia Warszawy od lat dziewidziesitych dysponoway kolejk mareck wiodc z
Targwka przez Zacisze, Drewnic, Marki do Pustelnika (na przeomie wiekw przeduono
j do Radzymina). W 1901 r. otwarto kolejk czc Jabonn i Wawer. W 1910 r. odcinek
wawerski przeduono do Karczewa, czc wane miejscowoci letniskowe: Miedzeszyn,
Falenic, Michalin, Jzefw, Otwock
131
.
Mniejsza rola w obsudze ruchu turystycznego przypada egludze parowej na Wile.
Przedsibiorstwa eksploatujce szlak rzeczny skupiay si przede wszystkim na transporcie
towarw. Ruch pasaerski nie mia natomiast wikszego znaczenia
132
. Pomimo to gwni
przewonicy, inaugurujc sezon eglugowy, starali si zachci potencjalnych klientw do
korzystania ze swych usug. Parostatki nie byy jednak w stanie skutecznie konkurowa z
pocigami ze wzgldu na sw powolno i saby rozwj miejscowoci o charakterze
wypoczynkowym nad nieuregulowan Wis. Podstawowym atutem decydujcym o
przewadze kolei bya jednak stosunkowo gsta sie pocze oraz system udogodnie
oferowanych letnikom i ich rodzinom na czas kanikuy. Naleay do nich specjalne taryfy,
dogodne poczenia czy bilety abonamentowe.

Dokd na lato?
U schyku XIX wieku najbardziej podanym, najatrakcyjniejszym i uwaanym za
najcenniejszy sposobem spdzania czasu wolnego poza miastem by wyjazd do odlegego,
zagranicznego uzdrowiska. Mona pokusi si o stworzenie dugiej listy kurortw, do ktrych
docierali warszawiacy, lub takich, ktre przynajmniej konsekwentnie reklamoway si w
prasie warszawskiej. Znajdoway si wrd nich midzy innymi: Dubbeln Marienbad koo
Rygi, Bad Hall w Grnej Austrii, Landeck na lsku, Wyk na wyspie Fhr, a z najbardziej
renomowanych: Reichenhall, Reinerz, Karlsbad, Marienbad, Davos, Frstenhof, Meran,

130
J. Braun, op. cit., s. 140 146.
131
Tame. Por. take: J. Braun, Powstanie i funkcjonowanie sieci warszawskich kolejek dojazdowych na
przeomie XIX i XX wieku , Rocznik Mazowiecki 1974 (V), s. 73-113.
132
J. Braun, Warszawski wze, op. cit., s. 119 122.
30

Wiesbaden. Za modne i prestiowe uchodziy take Zakopane, Krynica, Szczawnica oraz
Sopot (Zoppot) i Koobrzeg (Kolberg).
Zarwno reklamy, jak i zawarte w rdach relacje z ycia kurortw pozwalaj na
opisanie zasadniczych elementw obyczajowoci bywalcw odlegych badw. Podstawow
form spdzania tam czasu byo, naturalnie, oddawanie si rozmaitym, czsto nader
wymylnym zabiegom terapeutycznym. Oferowano kpiele zimne, ciepe oraz botne,
bromowe, jodowe i soneczne; poranne spacery boso po rosie; masae w tym take
elektryczne; cudowne diety, transpiracj, wiee wino, serwatk, kumys i tyc. Nad
prawidowoci kuracji czuway zastpy utytuowanych lekarzy, ktrych trud mia skutecznie
zwalcza absolutnie wszystkie rodzaje schorze i dolegliwoci od skrofuw i reumatyzmu
poprzez syfilis, choroby ukadu pokarmowego, oddechowego, nerwowego po anemi i
choroby kobiece. Czas wolny od trudw kuracji przeznaczano na wielkowiatowe rozrywki:
bale, reuniony, wizyty towarzyskie, koncerty, przechadzki po zdrojowych parkach i
promenadach. Nie stroniono od flirtu. Dla wielu mam pobyt z crk w gonej miejscowoci
by okazj do znalezienia odpowiedniego kandydata na ma dla latoroli. Charakterystyczne,
e publiczno uzdrowiskowa schyku XIX wieku raczej unikaa bardziej aktywnych form
wypoczynku, jak choby zdobywajcych popularno dyscyplin sportowych (tenis czy
krykiet) lub ambitniejszej turystyki
133
. Ciekaw analiz sposobu postrzegania europejskich
uzdrowisk przez polskich goci przedstawi Dariusz Opaliski
134
. Autor wykorzysta relacje,
wywodzcych si z trzech zaborw, reprezentantw rnych rodowisk. Scharakteryzowa ich
stosunek do przyjmowanej kuracji oraz sdy formuowane na temat odwiedzanych miejsc i
spotykanych ludzi. Niejako przy okazji badacz zaprezentowa zasig podejmowanych przez
Polakw wyjazdw leczniczych.
Zagraniczna kuracja stanowia jednak przywilej nielicznych. Na wyjazd do wd
mogli sobie pozwoli jedynie ludzie prawdziwie niezaleni finansowo: mieszkajcy w
Warszawie przez cz roku arystokraci i ziemianie, osoby wykonujce intratne wolne
zawody, rentierzy, zamoni przedsibiorcy, wysoko opacani specjalici o mocnej pozycji
zawodowej. A i oni czsto poprzestawali na wysaniu za granic swych rodzin. Opisywany
przez pras, zachwalany w reklamach, popularyzowany przez literatur pikn styl ycia tych
rodowisk by maccannellowskim modelem. Stanowi przedmiot podania i zazdroci.
Wpywa na sposb mylenia i postpowania pozostaych grup spoecznych. W pewnych

133
Karlsbad. Echa letnie, Kurier Warszawski (dalej cyt. KW) 1891, nr 156, s. 2-3.
134
D. Opaliski, Dusza si tu odrtwia i modnieje. Wraenia Polakw z podry do kurortw europejskich w
XIX wieku [w:] Europejczyk w podry, red. E. Ihnatowicz, S. Ciara, Warszawa 2010, s. 227-240.
31

krgach opuszczenie Warszawy traktowano wrcz jako pewien przymus, jako podyktowany
przez obyczaj nakaz, ktremu naley si podda
135
. Postawa taka charakterystyczna bya dla
osb pragncych zamanifestowa swe aspiracje do zajmowania wyszej, ni wynikaoby to z
dochodw, pozycji w spoeczestwie. Zaliczybym do tej grupy lepiej sytuowanych
pracownikw najemnych, urzdnikw, zamoniejsz inteligencj. Nie mogc pokona
wspomnianych wyej barier, usiowali oni naladowa atrakcyjne sposoby zachowania,
korzystajc z moe mniej pocigajcych, ale na pewno bardziej dostpnych form spdzania
czasu wolnego poza miastem.
Mniej liczni, a nieco zasobniejsi, udawali si do stacji klimatycznych pooonych na
terenie Krlestwa. Podr bya znacznie tasza, paszport nie by potrzebny, a i koszty pobytu
przedstawiay si korzystniej. Znaczniejsz popularnoci cieszyy si: Busko, Ciechocinek,
Czarniecka Gra, Inowdz, Nowe Miasto nad Pilic, Ojcw, Otwock, Solec. Miejscowoci
te, cho pozbawione tak spektakularnych walorw jak zagraniczne uzdrowiska, staray si jak
najbardziej do nich upodobni. Liczne reklamy prasowe zachwalay dobrodziejstwa klimatu,
skuteczno zabiegw leczniczych, bogate wyposaenie oraz uroki towarzyskich i
kulturalnych atrakcji
136
. Organizowano koncerty, wystpy trup teatralnych, wieczorki
taneczne. Zapewniano wyrafinowane zabiegi lecznicze. ycie w krajowych uzdrowiskach
jakoby niczym nie rnio si od tego, jakie wiedli kuracjusze daleko za granic.
W istocie jednak byo inaczej. Rodzime stacje klimatyczne peniy rol zastpcz.
Pobyt w nich by swego rodzaju surogatem najbardziej podanego, zagranicznego wyjazdu.
Skorzystanie z krajowej oferty dawao jednak moliwo zamaskowania oczywistej
niemonoci dalekiego wyjazdu. Udajcy si do Ciechocinka, Naczowa czy Otwocka nie
chcieli by jednak traktowani jako gorsi, biedniejsi, jako niezdolni do maccannellowskiej
reprodukcji modelu, okrelajcego przynaleno do wyszej grupy spoecznej. Dyli do
upodobnienia swej aktywnoci do obyczajw ukazywanych jako najbardziej prestiowe i
najbardziej nowoczesne. Elbieta Mazur, na amach Kwartalnika Historii Kultury
Materialnej, przedstawia ocen stanu uzdrowisk lecych na terenie zaboru rosyjskiego
137
.
Na podstawie przewodnikw, informatorw, artykuw z prasy fachowej badaczka
zarysowaa rodzaje dziaalnoci wybranych orodkw, etapy ich rozwoju, , ofert zabiegw

135
Z Warszawy, Biesiada Literacka (Dalej: BL) 1893, nr 32, s. 82; Humor i satyra, BL 1898, nr 38, s.
195.
136
KW 1893, nr 116, s. 9; KW 1893, nr 136; KW 1898, nr 86; KW Dodatek Poranny 1898, nr 125, s. 4.
137
E. Mazur, Stan uzdrowisk w Krlestwie Polskim i zachodnich guberniach Cesarstwa Rosyjskiego na
przeomie XIX i XX w., Kwartalnik Historii Kultury Materialnej 2008, nr 1, s. 31-44.
32

leczniczych. W kolejnej publikacji autorka zawara panoram rnorakich form aktywnoci,
jakim oddawali si kuracjusze i wczasowicze, spdzajcy czas w opisywanych stacjach
klimatycznych
138
. Zwrcia przy tym uwag na zrnicowany skad spoeczny klienteli,
wrd ktrej dominowali przedstawiciele klasy wyszej i redniej.
Nie wszyscy przedstawiciele warstwy przejawiajcej wysze aspiracje mogli pozwoli
sobie na wakacje choby w najbliszych uzdrowiskach. Nisi urzdnicy, pracownicy biurowi,
zatrudnieni w handlu najczciej nie dysponowali prawem do urlopw i cile zwizani byli z
prac. Prawdziw kuracj zastpowaa im wilegiatura wynajmowanie na wsi, w sezonie
letnim, pokojw lub caych domw. By to najpopularniejszy sposb spdzania lata przez
warszawiakw. Zjawisko to rozwino si u schyku XIX wieku w miejscowociach lecych
blisko Warszawy, najczciej w pobliu linii kolejowych. Wypoczynek nieopodal Warszawy
trudno uzna za penowartociowy. Nie sprzyja on rwnie integracji rodziny. Korzystay
ze przede wszystkim kobiety i dzieci. Mczyni albo musieli codziennie dojeda do
pracy w Warszawie, albo pozostawali w miecie i odwiedzali swych bliskich jedynie w
soboty i niedziele. Mimo tych niedogodnoci uczestnicy (a waciwie uczestniczki)
wilegiatury usiowali wytworzy wraenie, e i oni oddaj si wiatowej rozrywce
przypominajcej w atrakcyjny, upragniony model kulturowy. Dlatego w miejscowociach
takich jak Pruszkw, Wochy, Otrbusy, Woomin, Tuszcz, Wawer czy Falenica tworzyy si
kka towarzyskie, flirtowano, aranowano koncerty, reuniony, zabawy dobroczynne.
Oczekiwaniom letnikw sprosta miaa stale doskonalona infrastruktura chodniki, aweczki,
niekiedy owietlenie ulic. Przedsibiorczy waciciele nieruchomoci w popularnych
miejscowociach letniskowych tworzyli nawet zakady lecznicze urzdzone na wzr
przedsibiorstw zagranicznych. Gwoli cisoci naley doda, e z urokom letnich
mieszka ulegali take i ludzie prawdziwie zamoni. Dla nich jednak pobyt na wsi stanowi
jedynie skromny dodatek do kuracji za granic
139
. Czsto zreszt korzystali oni z wasnych,
wygodnych siedzib. Og uczestnikw wilegiatury nie posiada wszake takich moliwoci. A
jednak decydowano si na ni po to, by znale si w gronie opuszczajcych Warszaw
moe nie podrujcych, ale przynajmniej wypoczywajcych, oddajcych si kuracji,
obcujcych z natur. Model, kreowany za porednictwem mediw, wykazywa na tym
polu szczegln si oddziaywania. Szeroki zasig zjawiska wilegiatury powodowa, e

138
E. Mazur, ycie codzienne w uzdrowiskach w Krlestwie Polskim i zachodnich guberniach Cesarstwa
Rosyjskiego na przeomie XIX i XX w., Kwartalnik Historii Kultury Materialnej 2008, nr 2, s. 169-185.
139
Na letnich mieszkaniach, KW 1893, nr 180, s. 3; Na letnich mieszkaniach, KW Dodatek Poranny 1893,
nr 232, s. 1; H. Sienkiewicz, Rodzina Poanieckich, Warszawa 1997, s. 563, 601, 668, 695, 698.
33

uatwiaa ona choby sezonowe, czasowe niwelowanie rnic pomidzy niektrymi
warstwami spoecznymi. Prb wszechstronnego opisu kultury materialnej i obyczajw
zwizanych ze spdzaniem wakacji na wilegiaturze stanowi artyku zamieszczony w
Kwartalniku Historii Kultury Materialnej
140
.
Pod urokiem rozpowszechnionych modeli kulturowych pozostawa musieli take i
najliczniejsi mieszkacy Warszawy ubosi lub cakiem ubodzy pracownicy najemni,
robotnicy, suba domowa. Grupa ta wprawdzie nie moga w peni czerpa z dobrodziejstw
postpu cywilizacyjnego, przecie jednak korzystaa z niektrych jego osigni. Dogodna
komunikacja kolejowa, w tym powstajce na przeomie wiekw kolejki wskotorowe,
egluga parowa oferoway moliwo opuszczenia Warszawy choby na jeden dzie, choby
na kilkanacie godzin. W niedziele i wita proletariusze masowo udawali si na ono natury
na Sask Kp, do Mocin, na Bielany, za rogatki wolskie, czy dalej do Czarnej Strugi za
Markami, pod Pruszkw, Grodzisk, Otwock. Uczestnicy takich majwek spdzali czas w
do banalny sposb: na kocyku, pord zaroli raczyli si przywiezionym ze sob
prowiantem, pochaniali due iloci alkoholu, taczyli, piewali, biesiadowali w popularnych
gospodach
141
. Szczegln aktywno na niwie organizowania krtkich, wypoczynkowych
wyjazdw za miasto przejawiay dwie grupy zawodowe drukarze i subiekci. Ich huczne
majwki obszernie relacjonowaa prasa
142
, co stanowio kolejny element dowiadczenia
kulturowego upowszechniajcego nowoczesny model spdzania wolnego czasu przez
cakiem ju szerokie rzesze spoeczestwa.
Obserwowane w II po. XIX wieku na gruncie warszawskim takie zjawiska jak
podr, turystyka, pobyt w kurorcie, wynajmowanie letniego mieszkania czy choby
podmiejska majwka stanowiy, zgodnie z teori Deana MacCannella, wany element
identyfikacji czonkw poszczeglnych grup spoecznych. Starania o sprostanie
rozpowszechnianym wzorcom zachowa, wysiki podejmowane w celu upodobnienia form
aktywnoci do tych uchodzcych za najatrakcyjniejsze, daj obraz systemu wartoci i
wiatopogldu warstw spoecznych, skadajcych si na okrelon hierarchi spoeczn. Na
jej szczycie znajdowaa si elita arystokracji i buruazji; nieco niej dobrze sytuowani
pracownicy najemni i przedstawiciele wolnych zawodw; nastpnie urzdnicy i rednio

140
M. Olkunik, Podmiejska wilegiatura warszawiakw u schyku XIX wieku jako zjawisko kulturowe i
spoeczne, Kwartalnik Historii Kultury Materialnej 2001, nr 4, s. 367-386.
141
B. Dziubek, Zaczynaem u Lilpopa, Warszawa 1969, s. 27-28.
142
Wycieczka subiektw, KW 1893, nr 167, s. 5; Zabawa drukarzy, tame; Wycieczki korporacyjne, KW
Dodatek Poranny 1898, nr 169, s. 2; Wycieczka drukarzy, KW 1898, nr 173, s. 4.
34

sytuowana inteligencja; z kolei szerokie rzesze pracownikw handlowych,
wykwalifikowanych robotnikw; a pniej najliczniejsi - tworzcy grup proletariatu. W
sferze obyczajowej pomidzy tymi rodowiskami nie obserwujemy konfliktu. Grupy
usytuowane niej nie kontestoway sposobw zachowania warstw wyszych. Owszem,
niekiedy byy one krytykowane i omieszane, ale elitarne rozrywki podre, kuracje,
turystyka - uznawano zasadniczo za wartociowe i godne naladowania. Moliwoci
powielania upowszechnianych w prasie i literaturze piknej typw zachowa byy jednak
powanie ograniczone. Dlatego te przedstawiciele rodowisk, ktre chciay by
identyfikowane z warstwami wyszymi, oddawali si zastpczym formom aktywnoci
wyjedali do krajowych uzdrowisk lub choby na wilegiatur. Reprezentanci grup
uboszych i najsilniej zwizanych z miejscem pracy starali si w moliwie intensywny i
spektakularny sposb celebrowa niedzielne wypady za miasto. Tak oto krzewiony by
nowoczesny obyczaj. Dowiadczenie kulturowe, o ktrym pisa MacCannell, ksztatowao
nowe spoeczestwo. Czynnikami sprawczymi byy podr i majce zastpowa j surogaty.
A cile biorc - wyobraenia, sdy i opinie dotyczce tej sfery. Stanowiy one wany
skadnik wiatopogldu, kreujcego oblicze poszczeglnych grup spoecznych.
rda.
Baz rdow do bada nad podrami, turystyk i wypoczynkiem spoeczestwa
Warszawy w drugiej poowie XIX wieku cechuje prawdziwe bogactwo. W istocie historyk
staje tu przed podwjnym problemem. Po pierwsze, ma do czynienia z ogromn iloci i
objtoci rde, ktre winien wczy do swej kwerendy. Po drugie, musi liczy si z
faktem, e lektura wielkiej (powiedzmy to szczerze) iloci publikacji prasowych czy
obszernych tomw wspomnie, epistolografii lub literatury piknej owocuje zazwyczaj
zdobyciem drobnych czsto wzmianek, ktre cho niewielkie, rozproszone, dopiero po ich
zebraniu i zestawieniu pozwalaj na krelenie stanu wiadomoci mieszkacw Warszawy w
materii podry i wypoczynku.
Za wyjtkowo istotne rdo uznaem najwaniejsze tytuy prasy warszawskiej,
ukazujce si na przeomie XIX i XX wieku. Przewodnikiem po tej kategorii rde byy dla
mnie publikacje Zenona Kmiecika
143
i Jerzego Franke
144
. Kwerendzie poddane zostay przede
wszystkim: Kurier Warszawski, Przegld Tygodniowy, Biesiada Literacka, Tygodnik

143
Z. Kmiecik, Prasa warszawska w latach 1886-1904, Wrocaw Warszawa 1989; tene, Prasa warszawska w
latach 1908 1918, Warszawa 1981.
144
J. Franke, Polska prasa kobieca w latach 1820-1918: w krgu ofiary i powicenia, Warszawa 1999.
35

Ilustrowany, Wdrowiec, Bluszcz, Tygodnik Md i Powieci. Dla uzyskania
szerszego obrazu, signem te do tygodnikw satyrycznych: Mucha i Kolce. Za
gwny cel przyjem przeledzenie ewolucji stosunku mediw do podry i wypoczynku.
Aby uchwyci moment narodzin interesujcych mnie zjawisk i dugofalowe tendencje,
zdecydowaem si na kwerend wybranych rocznikw zasadniczo w odstpach picioletnich.
Signem do prasy z lat 1873 i 1878, a skoncentrowaem si na latach 1893, 1898, 1903,
1908. (Wykorzystaem rwnie rocznik 1891 Kuriera Warszawskiego). Podobn zasad
przyjem przy badaniu prasy petersburskiej (Birevye Vedomosti, Niva, Priroda i
Ldi, Rodina, Sankt-Peterburgskie Vedomosti Strekoza), sigajc w tym przypadku
do lat 80-ych XIX. Warto publikacji prasowych dla niniejszej rozprawy polega nie tylko na
dostarczaniu bezcennych, cho jak wspomniano drobnych informacji, ale take, a moe
przede wszystkim na monoci odtworzenia stanu wiadomoci spoecznej. Publicystyka
zamieszczana na amach warszawskich periodykw z jednej strony opisywaa praktykowane
przez mieszkacw miasta formy wypoczynku, a z drugiej strony dokonywaa ich oceny.
Propagujc okrelone sposoby podrowania lub podmiejskiej rekreacji oddziaywano i na
aktywno warszawiakw i na wiadomo poszczeglnych grup spoecznych
145
. Pras w
zwizku z tym naley traktowa jako maccannellowskie medium, umoliwiajce
reprodukcj modeli kulturowych, a wic wywierajce decydujcy wpyw na aspekt ycia
spoecznego, bdcy zasadniczym przedmiotem niniejszej pracy.
Kategori rde o podobnym znaczeniu i podobnych walorach jest realistyczna
powie obyczajowa z koca XIX w. Warto tej czci literatury piknej dla bada nad
histori spoeczn, zwaszcza nad histori ycia codziennego, obyczaju, stanu wiadomoci
dawno ju zostaa dostrzeona i nie wymaga uzasadnienia
146
. W badaniach swych
wykorzystaem zarwno znane, sztandarowe dziea literackie, jak Lalka B. Prusa
147
i Rodzina
Poanieckich H. Sienkiewicza
148
, ale signem rwnie do mniej popularnych, dzi ju
prawie zapomnianych, jak ywot i myli Zygmunta Podfilipskiego J. Weyssenhoffa
149
,
Sezonowa mio G. Zapolskiej
150
czy niegdy gona Felka I. Dbrowskiego
151
. W

145
Por. M. Olkunik, Zwierciado - drogowskaz. Podr i wypoczynek kobiet poza miastem w prasie
warszawskiej przeomu XIX i XX wieku [w:] Kobieta i kultura czasu wolnego. Zbir studiw pod red. A.
arnowskiej i A . Szwarca, t. VII, Warszawa 2001, s. 239-263.
146
R. Czepulis Rastenis, Znaczenie prozy obyczajowej XIX wieku dla bada wczesnej wiadomoci i
stosunkw spoecznych [w:] Historyka. Studia metodologiczne, t. VIII, Wrocaw 1978, s. 11-124.
147
B. Prus, Lalka, Warszawa 1956.
148
H. Sienkiewicz, Rodzina Poanieckich, Warszawa 1997.
149
J. Weyssenhoff, ywot i myli Zygmunta Podfilipskiego, Warszawa 1956.
150
G. Zapolska, Sezonowa mio, Krakw 1980.
151
I. Dbrowski, Felka, Londyn 1957.
36

badanym przeze mnie okresie utwory te w wikszoci ukazyway si w odcinkach w
warszawskiej prasie i periodykach, przez co wywieray przemony wpyw na postawy i
system wartoci czytelnikw. Ponadto, presti, ktrym cieszyli si autorzy, nobilitowa
przesanie, jakie niosy ze sob wspomniane powieci. Mona uzna zatem, e przy
zblionej wartoci rdowej proza obyczajowa miaa jeszcze wiksz ni prasa si
oddziaywania na spoeczno Warszawy, a ju z pewnoci na t jej cz, ktra zwyka bya
obcowa z literatur.
Nieco inny cel miao signicie do wybranych dzie literatury obcej. Sondaowa
kwerenda miaa jedynie uzupeni wykorzystane przeze mnie informacje, zawarte w bogatej
literaturze historycznej. Lektura wybranych utworw posuya prbie znalezienia
odpowiedzi na pytanie o rol kuracji i podry w yciu i wiadomoci Brytyjczykw, Rosjan i
Niemcw narodw, z ktrymi Polacy najczciej stykali si w najpopularniejszych
zagranicznych miejscowociach wypoczynkowych. Z takim zamiarem wykorzystaem Idiot
F. Dostojewskiego
152
, Czarodziejsk Gr
153
i mier w Wenecji
154
T. Manna, Pokj z
widokiem E. M. Forstera
155
.
Prawdziw skarbnic wiedzy o realiach podry, warunkach pobytu w mniej lub
bardziej znanych miejscowociach, a take o wraeniach, jakie peregrynacje wywieray na
turystach i kuracjuszach jest dziewitnastowieczna korespondencja. Nawet tylko wydane
drukiem listy osb znanych stanowi materia trudny do dokadnego zbadania przez jednego
historyka. Aby jednak nie pomin w kwerendzie tak wanej kategorii rde, zdecydowaem
si na signicie do czci spucizny epistolograficznej po Elizie Orzeszkowej i Henryku
Sienkiewiczu - postaciach wybitnych, a przy tym wywierajcych wpyw na og polskiego
spoeczestwa. Autorka Nad Niemnem do sabo bya zwizana z Warszaw. Mimo to, jej
zwyczaje wakacyjne przycigay uwag warszawskiej prasy, na amach ktrej czsto i
obszernie informowano, gdzie i jak pisarka wypoczywa. Sama za korespondencja
Orzeszkowej pozwala na odtworzenie stosunku wybitnej przedstawicielki intelektualnej elity
do rnych form podrowania i rekreacji. Wane i interesujce s zwaszcza listy do
Leopolda Myeta, przyjaciela Pani Elizy, warszawskiego adwokata, nadzwyczaj aktywnego

152
F. Dostojewski, Idiota, prze. J. Jdrzejewicz, Warszawa 1971.
153
T. Mann, Czarodziejska Gra, prze. J. Kramsztyk, J. ukowski (W. Tatarkiewicz) Warszawa 1982.
154
T. Mann, mier w Wenecji, prze. L. Staff, [w:] Opowiadania, Warszawa 2009.
155
E. M. Forster, Pokj z widokiem, prze. H. Najder, Warszawa 2003.
37

na polu kultury
156
. Byy to listy prywatne, nie przeznaczone do publikacji. Nie tylko jednak
oddaway stan ducha Orzeszkowej, ale i w pewien sposb wpyway na wiadomo
rodowiska, ktre reprezentowa adresat. Henryk Sienkiewicz by z kolei bardzo mocno
zwizany z Warszaw (gdzie faktycznie mieszka) i warszawsk pras, na amach ktrej
systematycznie publikowa swe utwory. Przyszy noblista w literack form listw ubra swe
korespondencje z wyprawy do Ameryki
157
i wspomnienia z podry afrykaskiej
158
. Oba
zbiory przynosz szereg ciekawych spostrzee z odbytych wdrwek. Dotycz jednak takich
form podry, jakie nie byy nazbyt czsto podejmowane - nawet przez przedstawicieli
krgw elitarnych. Dlatego te sw uwag skupiem, podobnie jak w przypadku
Orzeszkowej, na korespondencji prywatnej, nie przeznaczonej do druku. Przede wszystkim
ciekawe s listy do Mcisawa Godlewskiego, warszawskiego adwokata, literata i wydawcy
bliskiego przyjaciela Sienkiewicza; prowadzcego take prawne sprawy autora Trylogii
159
.
Obficie korzystaem z klasycznego rda, jakim jest memuarystyka. Peny wykaz
dwudziestu, wydanych drukiem, pozycji wspomnie, pamitnikw, dziennikw zawarty
jest w bibliografii. Trzeba podkreli, e znajduj si wrd nich prace, ktre przynosz
bogaty, obszerny, czsto bardzo ciekawy materia do bada nad obyczajami
wypoczynkowymi i podrniczymi, jak i takie, ktre zawieraj drobne, rozproszone
wzmianki, jednak o duym znaczeniu dla niniejszych rozwaa. Do najbardziej
wartociowych zaliczy naley Powie mojego ycia Ferdynanda Hoesicka
160
,

Modo
wydawcy Jana Gebethnera
161
, dwa tomy wspomnie Jadwigi Waydel Dmochowskiej
162
czy
Dziennik Marii z ubieskich Grskiej
163
.
Osobn kategori stanowi nie opublikowane dotd pamitniki ze Zbiorw
Rkopisw Biblioteki Narodowej w Warszawie: szerzej nie znane, nie wykorzystywane lub
wykorzystywane bardzo rzadko przez badaczy, w ograniczonym zakresie funkcjonujce w
obiegu naukowym. Wnikliwej analizie poddaem dziewi dzie polskiej memuarystyki.
Efekty badania przeszy wszelkie oczekiwania. Materia, z ktrym si zapoznaem, zawiera

156
E. Orzeszkowa, Listy zebrane. Tom II. Do Leopolda Myeta. Opr. E. Jankowski, Wrocaw 1955, s. 286-289.
(Wstp E. Jankowskiego).
157
H. Sienkiewicz, Listy z podry do Ameryki, Warszawa 1978.
158
H. Sienkiewicz, Listy z Afryki, Warszawa 1956.
159
H. Sienkiewicz, Listy, T. I, cz. 2, Red. J. Krzyanowski, Opr. M. Bokszczanin, (Opr. Listw do M.
Godlewskiego E. Kiernicki), Warszawa 1977, s. 5.
160
F. Hoesick, Powie mojego ycia. (Dom rodzicielski). Pamitniki, Wrocaw Krakw 1959.
161
J. Gebethner, Modo wydawcy, Warszawa 1977.
162
J. Waydel Dmochowska, Dawna Warszawa, Warszawa 1959; Jeszcze o dawnej Warszawie, Warszawa 1960.
163
Grska z ubieskich M., Gdybym mniej kochaa. Dziennik z lat 1889-1895 (t. I), Warszawa 1996; Gdybym
mniej kochaa. Dziennik z lat 1896-1906 (t. II), Warszawa 1997.
38

fenomenalne informacje, o zupenie zasadniczym znaczeniu dla moich rozwaa. Pamitniki
Zofii z Tyszkiewiczw Potockiej
164
, Antoniny z Chapowskich Grskiej
165
i Stanisawa
Brzeziskiego
166
ukazuj, drobiazgowo, ze szczegami, kultur ycia w podry
przedstawicieli najwyszych warszawskich elit. Pozwalaj przy tym na przeledzenie sposobu
postrzegania rnych form wypoczynku przez to rodowisko. Wspomnienia Zofii ze
wicickich Guzowskiej
167
, ucji z Dunin-Borkowskich Hornowskiej
168
czy Wadysawa
Kiejstuta Matlakowskiego
169
stanowi wiadectwo obyczajw grupy granicznej zwizanego
z Warszaw, nieco zuboaego ziemiastwa, ktre mentalnie przynaleao do elity, a ze
wzgldu na stan majtkowy do klasy redniej. Z zamoniejszych krgw warstwy redniej
wywodzili si Antoni Ziemicki
170
, Stanisaw Twardo
171
i sawny ilustrator Franciszek
Kostrzewski
172
. czyo ich take i to, e byli prawdziwymi pasjonatami turystyki, tote ich
wspomnienia maj wyjtkow warto.
Konstrukcja pracy.
Niniejsza rozprawa skada si ze wstpu, czterech rozdziaw i zakoczenia. We
Wstpie przedstawiem uzasadnienie wyboru tematu i charakterystyk literatury przedmiotu.
Zarysowaem ponadto miejsce problematyki podry i turystyki w badaniach
socjologicznych. Omwiem te koncepcje i teorie, ktre zwrciy moj uwag na dostrzegane
przez socjologw aspekty podry oraz posuyy jako klucz do interpretacji rodzajw
aktywnoci poszczeglnych grup spoecznych. Nastpnie syntetycznie przedstawiem
Warszaw jako wybrane przeze mnie pole bada. Omwiem rozwj demograficzny, warunki
ustrojowo-administracyjne, powstawanie i rozbudow sieci komunikacyjnej. Krtko
scharakteryzowaem najbardziej rozpowszechnione formy wypoczynku poza miastem.
Zamkniciem wstpu jest dokadne omwienie wykorzystanych rde prasy, literatury
piknej, epistolografii, pamitnikw.
W Rozdziale I: Londyn i Sankt Petersburg. Wzorce i punkty odniesienia dla
obyczajw czasu wolnego i podry spoeczestwa Warszawy przedstawiem genez i
funkcjonowanie najbardziej rozpowszechnionych w drugiej poowie XIX wieku sposobw

164
Z. Potocka z Tyszkiewiczw, Echa minionej epoki. XIX i XX wiek. Moje wspomnienia, Rps BN akc. 11711.
165
A. Grska z Chapowskich, Wspomnienia. Ostatnia redakcja. Tom I. Lata 1870-1900, Rps BN 9778.
166
S. Brzeziski, Pamitnik, Rps BN II 10493.
167
Z. Guzowska ze wicickich , Za moich czasw. Pamitnik, Rps BN, akc. 8036.
168
. Hornowska z Dunin-Borkowskich, Wspomnienia z lat ok. 1852-1890, Rps BN II 10423.
169
W. K. Matlakowski, Wspomnienia, Rps BN akc. 10875.
170
A. Ziemicki, Wspomnienia z lat 1885 1919. Moja przyja z geografi, Rps BN akc. 9498.
171
S. Twardo, Ogniwa jednego ycia, Rps. BN akc. 10430.
172
F. Kostrzewski, Pamitnik z lat 1844 1890, Rps BN IV 6377.
39

wypoczynku i rekreacji mieszkacw dwch wymienionych stolic. Ze wzgldu na bogactwo
literatury historycznej, powiconej wakacjom i podrom Brytyjczykw, baz dla opisu
problematyki londyskiej byy przede wszystkim opracowania historyczne. Charakteryzujc
realia Londynu, zwrciem uwag na wzajemne oddziaywanie skutkw rewolucji
przemysowej, polityki wadz, wysikw reformatorw spoecznych i postaw poszczeglnych
grup spoecznych. Zwrciem uwag na poszerzanie zakresu czasu wolnego, dostpnego dla
zatrudnionych, na przemiany obyczajw wakacyjnych, a take na rozwj rynku usug
zwizanych z wypoczynkiem i podrami. Wskazaem najpopularniejsze kierunki wyjazdw
wakacyjnych z Londynu. Przedstawiem rol, jak w upowszechnianiu aktywnoci
turystycznej odegrao przedsibiorstwo Thomasa Cooka.
W przypadku Petersburga, wobec ubstwa opracowa historycznych, niezbdne byo
przeprowadzenie kwerendy rdowej zwaszcza w prasie petersburskiej. Omwiem
wykorzystane rda i opracowania. Scharakteryzowaem podrnicze i wypoczynkowe
obyczaje mieszkacw rosyjskiej stolicy. Zwrciem uwag na wpyw czynnika imperialnego
na rozwj tych form aktywnoci spoeczestwa Rosji. Opisaem, jak rosyjska prasa traktowaa
zagraniczne wojae elit. Przeanalizowaem sposb postrzegania rosyjskich turystw i
kuracjuszy przez literatur pikn. Zwrciem uwag na stosunek mediw i wadz do kwestii
racjonalnej rekreacji przedstawicieli rednich i niszych warstw spoeczestwa.
Wspomniaem o prbach zakadania komercyjnych agencji podry oraz problemach w
tworzeniu klubw i stowarzysze turystycznych. W lad za autorami rosyjskimi zarysowaem
rozwj takich organizacji i ich rol w rozpowszechnianiu mody na wdrwki i wycieczki,
zwaszcza wrd modziey szkolnej i studentw. Rozwaania dotyczce wypoczynkowych
obyczajw ludnoci Petersburga zamknem opisem zjawiska ycia na daczy. Rozdzia
zakoczyem krtkim porwnaniem wypoczynkowych realiw Londynu i Petersburga, wraz z
przedstawieniem wnioskw. Obszerne omwienie form rekreacji spoeczestw obu stolic ma
stanowi to dla opisu i oceny miejsca podry i wypoczynku w wiadomoci mieszkacw
Warszawy.
Zasadnicz cz rozprawy, opart na wasnych badaniach rdowych, otwiera
Rozdzia II: Elity w podry. Wojae, kuracje i kanikua na wsi jako wyznacznik
pozycji spoecznej. Wykorzystujc pras i literatur wspomnieniow scharakteryzowaem w
nim rodowiskowy skad opisywanej grupy oraz sposb jej postrzegania przez
wspczesnych. Opisaem, jak zwyczaje zwizane z podrami, kuracj i wypoczynkiem
wpyway na kreowanie wizerunku warszawskich warstw wyszych i jak w wizerunek
40

oddziaywa na reszt spoeczestwa. Przedstawiem pogldy i opinie na temat
rozpowszechnionych wrd warszawskiego towarzystwa form wypoczynku: wakacji w
wiejskich majtkach, kuracyjnych wypraw do wd, oddawania si wyszukanym rozrywkom
w modnych europejskich miejscowociach. Wskazaem na krytyk wakacyjnej aktywnoci
elit - zarwno ze strony czci opisywanego rodowiska, jak i ze strony prasy. Przytoczyem
formuowane na amach periodykw, postulaty podniesienia wartoci podrowania,
wzywajce do zwrcenia uwagi na takie aspekty podry jak walory poznawcze, motywy
patriotyczne, praktykowanie rnych form aktywnoci fizycznej. W Rozdziale II staraem si
zbada, czy wszelkie rodzaje wojay, wypoczynku, terapii i rekreacji, podejmowane przez
warszawskie warstwy wysze, skaday si na wzorzec, ktry mg by postrzegany przez
og spoeczestwa jako najbardziej atrakcyjny i najbardziej podany. W kolejnych
rozdziaach przedstawiem, jak krgi, usiujce wzorowa si na arystokracji i buruazji,
prboway kopiowa obyczaje elity.
Najobszerniejsz czci rozprawy jest Rozdzia III: Klasa rednia na wakacjach.
Czas wolny poza miastem jako wiadectwo aspiracji grupy spoecznej. Na pocztku
wyjaniem, ktre rodowiska zaliczam do warszawskiej klasy redniej, a nastpnie, jak
przedstawia si dostp tej grupy do czasu wolnego. W dalszej czci zwrciem uwag na
formalne i materialne trudnoci, jakie napotykali przedstawiciele omawianej warstwy przy
podejmowaniu podry: dostpno paszportw oraz koszty wdrwek i kuracji. Zwrciem
uwag na rozmaite sposoby przezwyciania wspomnianych barier. Dokonaem zestawienia
podawanych przez pras i pamitnikarzy cen pobytw i terapii w odwiedzanych najczciej
uzdrowiskach oraz sum, jakich dano przy wynajmie letnich mieszka. Opisaem, jak w
rodowisku klasy redniej uzasadniano konieczno wakacyjnych wyjazdw poza mury
Warszawy. Przeanalizowaem sposb artykuowania motywacji zdrowotnych, poznawczych,
patriotycznych. Wspomniaem rwnie takie wtki jak: sprzeciw wobec polityki germanizacji
w zaborze pruskim, zaangaowanie w batali dotyczc rozwoju Zakopanego, starania o
stworzenie organizacji turystycznej, czy wreszcie dziaania filantropijne na rzecz ubogich
mieszkacw odwiedzanych miejscowoci.
W rozdziale III zwrciem take uwag na problem wakacyjnego rozdzielania rodzin.
Tradycyjny podzia rl powodowa, e poza Warszaw wypoczyway zazwyczaj matki z
dziemi lub matki, ktre wyruszay na kuracj. Mowie zazwyczaj musieli pozostawa w
pracy. W tym kontekcie opisaem kwesti emancypacji kobiet podczas podry i
pozamiejskiej rekreacji oraz erotyczny aspekt wypoczynku w kurortach i na wilegiaturze. W
41

podsumowaniu rozdziau, porwnaem aktywno warszawskiej klasy redniej do
analogicznych rodowisk Londynu i Petersburga.
W Rozdziale IV: Na podmiejskim pikniku i w objciach filantropii.
Wypoczynek i rekreacja warstw niezamonych i proletariatu Warszawy omwiem
warunki egzystencji niszych warstw spoecznych, w tym zwaszcza klasy robotniczej i
suby domowej. Zwrciem uwag, e rodowisko to dysponowao bardzo skromnymi
rodkami finansowymi i ograniczonym dostpem do czasu wolnego. W praktyce byo
pozbawione moliwoci duszych i dalszych wyjazdw wypoczynkowych. Opisaem, jak
w zwizku z tym - podejmowano zastpcze formy rekreacji poza miastem - masowe,
witeczne wyprawy warszawskiego proletariatu do miejsc cakiem bliskich: Bielan, Saskiej
Kpy, Wilanowa i Jabonnej. Przedstawiem, jak organizowano zbiorowe, korporacyjne
wycieczki subiektw i drukarzy. Przytoczyem przykady pokazujce, e podobne imprezy
staway si w gorcym okresie 1905 roku pretekstem do prowadzenia rewolucyjnej agitacji.
W kocowej czci rozdziau scharakteryzowaem dziaania podejmowane przez krgi
inteligencji na rzecz zapewnienia uboszym mieszkacom miasta moliwoci spdzenia
choby czci lata poza jego murami. Wspomniaem najbardziej znaczce inicjatywy
kolonie letnie dla dzieci oraz wakacje pracownic.
W Zakoczeniu dokonaem podsumowania rozprawy i przedstawiem wnioski,
wynikajce z przeprowadzonych bada. Prac zamyka bibliografia rde i literatury
przedmiotu. Uwzgldniem w niej wykorzystan memuarystyk dzienniki i wspomnienia,
epistolografi, polskie i rosyjskie gazety i periodyki, literatur pikn, niepublikowane
pamitniki ze zbiorw Biblioteki Narodowej. W wykazie opracowa zawarem wykorzystane
przeze mnie pozycje literatury polskiej, rosyjskiej i angielskiej.






42

ROZDZIA I.
LONDYN I SANKT PETERSBURG.
WZORCE I PUNKTY ODNIESIENIA
DLA OBYCZAJW CZASU WOLNEGO I PODRY
SPOECZESTWA WARSZAWY.


Historyk badajcy zagadnienia podry, turystyki i wypoczynku na ziemiach
polskich w II poowie XIX wieku, winien skonfrontowa realia, bdce przedmiotem jego
zainteresowania, z ich odpowiednikami zagranicznymi. Zwaszcza ze sposobami spdzania
czasu wolnego poza miastem w Wielkiej Brytanii i Rosji.
Spoeczestwo brytyjskie przez cay wiek XIX wyznaczao wzorce zachowa w tej
dziedzinie dla caej Europy. Na Wyspach najwczeniej dokonaa si rewolucja przemysowa i
uksztatowaa struktura spoeczna, charakterystyczna dla epoki industrialnej. Brytyjczycy, z
racji rosncego dobrobytu, dysponowali rodkami, ktre pozwoliy na utworzenie sieci
komunikacyjnej, uatwiajcej opuszczanie miast i podrowanie po wasnym kraju, oraz
umoliwiy podejmowanie podry zagranicznych przedstawicielom rnych grup
spoecznych. To w Wielkiej Brytanii zrodzi si u schyku nowoytnoci elitarny obyczaj
grand tour, ktry nastpnie ju w wieku XIX - zyska swoist kontynuacj i
naladownictwo w formie niemal masowej turystyki.
Przemiany gospodarcze i spoeczne doby rewolucji przemysowej przyczyniy si do
wzrostu zamonoci znaczcej czci brytyjskiego spoeczestwa i do stopniowego
rozszerzania dostpu do czasu wolnego. Dziki temu poddani Wiktorii i Edwarda chtnie
wypoczywali w atrakcyjnych miejscach i podrowali. W rozwoju tych obyczajw istotne
znaczenie miao dynamicznie rozwijajce si przedsibiorstwo Thomasa Cooka pierwsza w
wiecie i dugo najwaniejsza agencja turystyczna. Upodobania wyspiarzy do podry
sprawiy, e sowo Anglik stao si w Europie i poza ni synonimem turysty, a majca suy
podrujcym infrastruktura restauracje, hotele, rodki komunikacji tworzona bya na
43

wzr angielski - tak, aby schlebia angielskim gustom i przyzwyczajeniom. W ten sposb
ksztatowa si swego rodzaju wzorzec standard, ale i stereotyp, ktry, jako modny i
atrakcyjny, naladowany by przez przedstawicieli innych nacji.
Porwnywanie Warszawy i Londynu uzasadnia ponadto nieco podobny, zachowujc
wszelkie proporcje, charakter obu miast. Tak nad Tamiz, jak i nad Wis, mieszkacy
zmagali si z ogromnym zagszczeniem i wynikajcymi ze uciliwymi warunkami
wielkomiejskiej egzystencji. Oba orodki cechowaa take bardzo zrnicowana, zoona
struktura spoeczna od bardzo zamonej arystokracji, poprzez rosnc w si i bogacc si
buruazj i klas redni, a po wielkoprzemysowy proletariat. Naturalnie, warstwy zwizane
z industrializacj stanowiy wyranie wikszy odsetek ludnoci w Londynie ni w Warszawie.
Inne zgoa wzgldy skaniaj do przyjrzenia si podrom i wypoczynkowi
spoeczestwa Sankt Petersburga. Stolica Imperium, miasto rezydencjonalne
absolutystycznego dworu, byo jednoczenie siedzib najwyszej arystokracji, bogatej
szlachty rosyjskiej, a take urzdnikw wszystkich szczebli, zwizanych z aparatem pastwa.
W II poowie XIX wieku nad New pojawia si do jeszcze nieliczna bogata buruazja. W
miecie skupiay si take: inteligencja, drobni przedsibiorcy, rzemielnicy i wzrastajcy w
si proletariat.
Wszystkie te rodowiska nie kreoway jednak wzorcw, ktre miay zdolno
promieniowania na Europ. Przeciwnie. To raczej najwysze krgi spoecznoci Petersburga
dwr, arystokracja i buruazja usilnie naladoway formy zachowania elit Zachodu,
przede wszystkim Wielkiej Brytanii. Pod koniec stulecia wiedza o wypoczynkowych i
podrniczych obyczajach Europy zacza rozpowszechnia si i wrd innych grup
spoeczestwa rosyjskiego, wyzwalajc - znane ju wczeniej na Zachodzie formy
aktywnoci, przede wszystkim w dziedzinie aktywnej turystyki i krajoznawstwa.
Oryginalnym za to obyczajem, rdzennie rosyjskim, a wrcz petersburskim (cho
przywodzcym na myl popularn na Zachodzie wilegiatur) by natomiast szeroko
rozpowszechniony model spdzania letnich miesicy na podmiejskiej daczy. W drugiej
poowie wieku zyskiwa on coraz wiksz popularno, obejmujc niemal wszystkie grupy
mieszkacw Sankt Petersburga.
Kultywowane w stolicy Cesarstwa formy podrowania i spdzania czasu wolnego
poza miastem nie mogy pozosta cakowicie bez wpywu na aktywno Polakw w zaborze
rosyjskim. Petersburskim modom hodowali Rosjanie penicy sub, pracujcy, czy po
44

prostu mieszkajcy w Warszawie. Informacje o yciu dworu cesarskiego podawaa, z
urzdowego obowizku, warszawska prasa. Ekstrawaganckie, bogate, spektakularne wyczyny
podrujcej rosyjskiej arystokracji byy obserwowane przez warszawskie elity, spdzajce
czas w tych samych popularnych miejscach w najmodniejszych regionach Europy. W
rozmaity sposb by zatem i Petersburg punktem odniesienia dla spoecznoci Warszawy.
Jeden jeszcze, istotny powd kae przyjrze si dokadniej wypoczynkowi i podrom
mieszkacw Londynu i Petersburga. Jest to mianowicie konieczno zadania pytania, jak
interesujce nas zagadnienia zwizane byy z politycznymi realiami porwnywanych miast?
W Wielkiej Brytanii formy wypoczynku warstw niszych, budziy zainteresowanie wadz.
Parlament, politycy, a take organizacje spoeczne dyy do rozszerzania dostpu do czasu
wolnego i jego racjonalnej organizacji w imi zapewnienia harmonijnego rozwoju
spoeczestwa, gospodarki i pastwa. Podre i rekreacja nie podlegay jednak, zasadniczo,
widocznej kontroli politycznej.
Warszawiacy i petersburanie, nie korzystali ze swobd obywatelskich, jakimi cieszyli
si londyczycy. Nie dowiadczali te szczeglnej troski ze strony pastwowych instytucji.
Naley jednak spyta, na ile Warszawa, w sferze podry, turystyki i wypoczynku, rnia si
od Petersburga? Czy Warszawa doby popowstaniowej, jak cae Krlestwo poddana
represjom, bya miastem, w ktrym aktywnoci czasu wolnego byy sferami traktowanymi
przez wadze zaborcze w jaki szczeglnie nieprzyjazny sposb? Czy na tym polu
warszawiacy byli traktowani gorzej w porwnaniu z mieszkacami Petersburga? Czy,
przeciwnie, Polacy korzystali ze znaczniejszych swobd? atwiej czy trudniej przyswajali
zwyczaje Zachodu, ni egzystujcy w cieniu samodzierawia Rosjanie?

Wielka Brytania i Londyn wzr dla caej Europy.
Historyk pragncy zapozna si dziejami czasu wolnego, wypoczynku i podry
Brytyjczykw, w tym take mieszkacw Londynu, staje w obliczu imponujcego dorobku
historiografii powiconej tym zagadnieniom. Pord ogromnej iloci prac szczeglnie godne
uwagi wydaje si kilka pozycji zarwno klasycznych, fundamentalnych, jak i nowszych,
niekiedy w popularny sposb prezentujcych poszczeglne problemy. Jedn z
najwaniejszych jest praca Hugh Cunninghama
173
. Koncentruje si ona na przeledzeniu

173
H. Cunningham, Leisure in the industrial revolution c. 1780 c. 1880, London 1980.
45

narodzin, rozwoju i miejsca w wiadomoci Brytyjczykw zjawiska czasu wolnego i form
jego spdzania. Gdyby nie stae poszerzanie przestrzeni leisure wrd poszczeglnych grup
spoecznych i gdyby nie dziaania, majce wpywa na rodzaje zwizanych z nim aktywnoci,
nie byaby moliwa prawdziwa ekspansja obyczaju podrowania i wypoczywania poza
miastem w XIX wieku.
Cunningham konsekwentnie broni trzech zasadniczych tez. Po pierwsze, e jednostki i
klasy spoeczne posiadaj samoistn zdolno do tworzenia wasnych obyczajw, wasnej
kultury, a nie s zniewolone, zdeterminowane przez uwarunkowania ekonomiczne. Po drugie,
e nawet w czasie gwatownych przemian spoeczno-gospodarczych, jak podczas rewolucji
przemysowej zachowana zostaje cigo z przeszoci i poszczeglne grupy spoeczne
czerpi z dawnych dowiadcze i nawykw, a nie tworz ich od podstaw, jako cakiem
nowych, pozbawionych korzeni z czasw minionych. Po trzecie, e sama kategoria czasu
wolnego nie jest ubocznym produktem przemian, odseparowan czci nadbudowy,
wchodzc w skad kultury, a stanowi przemian tych istotny element bierze w tych
przemianach udzia, wpywa na nie poprzez powizania ze zjawiskami gospodarczymi,
spoecznymi, politycznymi i kulturalnymi
174
.
Cunningham w swych rozwaaniach szczegln wag przywizuje do kwestii relacji
pomidzy grupami spoecznymi i do miejsca, jakie czas wolny odgrywa w budowaniu
wiadomoci poszczeglnych warstw w dobie rewolucji przemysowej. Wedug badacza, w
przededniu wielkich przemian dostp do czasu wolnego, rozumianego jako przestrze dla
przyjemnoci, dla siebie, by przywilejem elitarnej leisure class. Pozostae grupy spoeczne
kojarzyy dostpny im czas bez pracy, bez uciliwych, obowizkowych zaj jako czas
prnowania, nie-pracowania, biernoci, a nie jako sfer realizacji wasnych potrzeb.
Pod koniec epoki nowoytnej spoeczny zasig leisure class stopniowo rozszerza si,
obejmujc przybywajc do Londynu gentry i buruazj. rodowiska te kopioway
zachowanie elit: udzia w wycigach konnych, polowania, strzelectwo. Rwnoczenie
hodujce tym obyczajom krgi spoeczne staray si odrni i odseparowa od reszty
spoeczestwa. Podejrzliwie i z niechci odnosiy si do rozrywek rozwijajcej si klasy
robotniczej
175
. W obawie o bezpieczestwo publiczne i spokj spoeczny przedstawiciele elit,
wadze, Kocioy krytykoway prosty czy wrcz prostacki wypoczynek proletariatu. Staray

174
Tame, s. 195-199.
175
Tame, s. 15-26.
46

si podda go kontroli, ograniczy jego wymiar, zamkn dostp do przestrzeni publicznej:
parkw, czy popularnych podmiejskich terenw lenych
176
. Wywoywao to sprzeciw i opr
rodowiska robotniczego, ktre zamykao si we wasnym krgu, oddajc si prywatnym,
skrytym, do prymitywnym, a przy tym nie poddajcym si kontroli zajciom, jak walki
psw, kogutw, dranienie bykw i borsukw, pijastwo
177
. W ten sposb na przeomie
XVIII i XIX wieku nastpia wyrana separacja grup spoecznych i polaryzacja
spoeczestwa. Jak podkrela Cunningham nie wynikaa ona z obiektywnych okolicznoci,
zwizanych z postpujc urbanizacj, a z rozmylnych dziaa elit
178
.
W pierwszej poowie XIX wieku gbokie zrnicowanie form leisure, podobnie jak
nasilajce si antagonizmy spoeczne, zaczy budzi gbokie obawy rozwijajcej si klasy
redniej, szczeglnie zainteresowanej harmonijnym rozwojem gospodarki i spoeczestwa. To
z tej grupy spoecznej pochodziy projekty rozmaitych reform, majcych na celu podniesienie
poziomu spdzania czasu wolnego. Propagowane nowe, charakterystyczne dla epoki
rewolucji przemysowej zajcia miay suy celom racjonalnej rekreacji. Otwierano
muzea, publiczne parki, biblioteki, instytuty mechaniczne, organizowano koncerty i
uroczystoci suce integracji wszystkich grup spoecznych
179
. Podejmowano, take na
forum Parlamentu, starania o przywrcenie powszechnego dostpu do sprywatyzowanych i
zamknitych uprzednio przestrzeni publicznych
180
. Zakres podejmowanych przez klas
redni wysikw wynika z wasnych dowiadcze tej warstwy, zdobytych w trakcie stara o
zajcie wyszego miejsca w hierarchii spoecznej i uzyskanie uznania i akceptacji elit. Middle
class chciaa przekaza warstwom niszym uksztatowany wwczas system wartoci. Liczya,
e przyczyni si to do konsolidacji spoeczestwa, przeciwdziaania konfliktom, zlikwiduje
patologie, posuy kontroli klasy robotniczej. Dziaania na tym polu nasiliy si w poowie
stulecia. Szczeglne nadzieje wizano ze spektakularn Wielk Wystaw Londysk w 1851
r., prezentujc dorobek Imperium Brytyjskiego w oszaamiajcym Crystal Palace. Miaa si
ona sta polem integracji respectable godnych szacunku reprezentantw wszystkich klas
spoecznych. Dziki szerokiej kampanii promocyjnej, Wystawa bya masowo odwiedzana
przez goci z caego kraju
181
.

176
Tame, s. 36-46; 58-59.
177
Tame, s. 21-23.
178
Tame, s. 80-82.
179
Tame, s. 87-106.
180
Tame, s. 151-153.
181
Tame, s. 110.
47

Podobnie, intencje racjonalnej rekreacji towarzyszyy propagowaniu rnego
rodzaju sportw. Wspzawodnictwo i aktywno fizyczna pierwotnie budziy niech i
niesmak jako obyczaje ludowe, prostackie, przynalene warstwom niszym. Okoo poowy
XIX wiek zaczy by nie tylko uznawane przez klas redni, ale i adaptowane do kanonu
zachowania tej klasy. Jej przedstawiciele zaczli praktykowa krykiet, bowling, rugby, futbol.
Organizowano zawody sportowe. Ujta w cise reguy rywalizacja i widowiskowa oprawa
przycigay tumy widzw z rnych klas, dziki czemu powstawaa kolejna paszczyzna
suca integracji spoeczestwa. Co wicej, aktywno fizyczna i rywalizacja sportowa
wczone zostay do programu edukacyjnego szk, w ktrych nauk pobieraa modzie
wywodzca si z klasy redniej. Upowszechniano przekonanie, e sport w szkoach
przyczynia si do ksztatowania charakteru i e dziki niemu odywaj stare angielskie cnoty.
Hugh Cunningham podkrela, e fenomen miejsca sportu w kulturze czasu wolnego dowodzi,
i naladownictwo form zachowania w tej sferze aktywnoci nie odbywao si tylko poprzez
kopiowanie obyczajw warstw wyszych przez nisze, ale i w kierunku przeciwnym. Z
drugiej strony badacz podkrela, e klasa rednia, angaujc si w organizowanie czasu
wolnego klasie robotniczej, wkraczaa na pole tradycyjnie zajmowane przez proletariat i
przyjmowaa rol wrcz paternalistyczn. Postrzegaa siebie jako przewodnika opiekuna,
zdolnego do modelowania obrazu spoeczestwa wedle swoich wartoci i wyobrae
182
.
Wbrew intencjom i nadziejom klasy redniej, robotnicy wytrwale dyli do zrzucenia
samozwaczego patronatu middle class. Opiek i sponsoring w klubach sportowych
akceptowali dopty, dopki byo to niezbdne, by nastpnie emancypowa si, odrzucajc
ideologi lansowan przez patronw. Std te, podkrela Cunningham, integracja
spoeczestwa na gruncie leisure nie powioda si. Zdecydowaa o tym nie tylko niech
working class, ale i postpowanie samej klasy redniej. Po pierwsze, ulegaa ona urokowi
modnych aktywnoci wysokich krgw arystokracji i buruazji, do ktrych usiowaa si
zbliy. Staraa si bywa w elitarnych salonach muzycznych, na polowaniach, uprawiaa
eglarstwo, czy wreszcie co ma decydujcy wymiar dla niniejszych rozwaa
podrowaa szlakami wyznaczanymi przez grand tour. Po drugie, wkraczajc na grunt
sportu - tradycyjnej, plebejskiej rozrywki, narzucaa swoje zasady, co czsto prowadzio do
odrzucenia rodowisk najbiedniejszych i nadawao niektrym z tych rozrywek, na przykad
wiolarstwu, rys swoistego elitaryzmu. Po trzecie, rodzce si w poowie stulecia takie
aktywnoci jak wspinaczka grska, tenis, golf, czy sport rowerowy od samego pocztku

182
Tame, s. 111-123.
48

anektowane byy przez klas redni. Tak wic, pomimo zakrojonych na szerok skal
dziaa, czas wolny zachowywa swj partykularny, klasowy charakter
183
.
Zdaniem Hugh Cunninghama pocztek II poowy XIX wieku przynis zasadniczy
zwrot w dziejach leisure. Brytyjscy robotnicy zaakceptowali realia kapitalizmu i, zamiast go
kontestowa, poszukiwali moliwoci osigania jak najwikszych korzyci. Nowe formy
przedsibiorczoci, nowe technologie, postp cywilizacyjny stworzyy nieznane dotd
sposoby spdzania czasu wolnego. Rosy dochody wszystkich grup spoecznych. Na
kreowanie nowych obyczajw przemony wpyw wywieraa planowa polityka wadz i realia
wolnego rynku. Kluczowe znaczenie dla zjawiska leisure miay podejmowane przez
Parlament kolejne dziaania, suce regulacji czasu pracy. W trzeciej wierci stulecia
zwikszya si ilo czasu wolnego, dostpnego dla zatrudnionych. Generalnie (przy
znacznym zrnicowaniu branowym i geograficznym), poczwszy od lat 70-ych, w penym
wymiarze godzin rednio 9 do 10 godzin pracowano od poniedziaku do pitku, za prac
w sobot koczono po 6,5 7 godzinach. Oprcz niedziel, z czasu wolnego korzystano w
pojedyncze dni witeczne, ktrych liczba, zgodnie z aktami wydawanymi przez Parlament,
rosa z wolna, acz systematycznie
184
. (Szerzej i gruntowniej zagadnienie to zbada J. A. R.
Pimlott, ktrego ustalenia zostan omwione w dalszej czci tego rozdziau).
Cunningham podkrela, e przedstawiciele working class chtnie akceptowali
wyduanie czasu wolnego, nawet, jeeli wizao si to niekiedy z redukcj zarobkw.
Priorytetem bya dla nich bowiem moliwo odpoczynku od coraz bardziej uciliwej,
schematycznej i mczcej pracy. Zyskiwali w ten sposb szans niezalenego dysponowania
swoim prywatnym czasem, wolnym od wpywu pracodawcw i zwierzchnikw. Czasem,
ktry mogli przeznacza na indywidualnie wybrane przyjemnoci, traktowanym jako
przestrze realizowania wasnych potrzeb i wyraania wasnej tosamoci
185
.
W II poowie XIX wieku pojawio si wiele moliwoci spdzania wolnego czasu.
Byo to skutkiem dziaa wadz, podejmowanych z inicjatywy spoecznych reformatorw,
oraz rezultatem aktywnoci przedsibiorcw, dziaajcych na wolnym rynku. Poprzez kolejne
ustawy parlamentarne kontynuowano, rozpoczte w poprzednich dekadach, udostpnienie
szerokim rzeszom spoeczestwa muzew, bibliotek, parkw, kpielisk i ani.
Konsekwentnie, na gruncie prawa walczono o otwarcie dla publicznoci podmiejskich

183
Tame, s. 126-136.
184
Tame, s. 140-149.
185
Tame, s. 149-151.
49

kompleksw lenych, zdajc sobie spraw, jak wielkie znaczenie maj wycieczki poza miasto
dla ludzi pracujcych w przemyle i wiodcych uciliw egzystencj w zagszczonych
aglomeracjach
186
.
Popularno Wielkiej Wystawy z 1851 i gigantyczny ruch wycieczkowiczw,
przybywajcych z jej okazji do Londynu, zwrciy uwag na rol kolei w ksztatowaniu
nowych wzorcw spdzania czasu wolnego. Ju wczeniej klasa robotnicza statkami
parowymi, lub kolej podejmowaa krtkie jedno- lub dwudniowe wycieczki nad morze,
czy na wie. Od lat 50-ych podobne wyprawy stay si trwaym elementem spdzania czasu
wolnego przez najszersze rzesze spoeczestwa. Dajc moliwo wartociowej rekreacji
poza miastem, stwarzay atrakcyjn alternatyw dla plebejskich rozrywek, traktowanych z
podejrzliwoci i niechci przez klas redni
187
.
Nisze warstwy spoeczestwa, wyruszajc na podmiejskie wycieczki, spdzajc
wolne od pracy dni w nadmorskich miejscowociach, naladoway na szerok skal wzorce
praktykowane ju przed okresem rewolucji przemysowej przez rodowiska elit. W innych
dziedzinach postpowaa szybka komercjalizacja sfery czasu wolnego. Ksztatoway si nowe
zjawiska, charakterystyczne dla kultury masowej. Jej symbolami byy popularne teatrzyki,
music halls, spektakle pantomimy, cyrki, wesoe miasteczka. (Barwn, bogato ilustrowan
panoram tych zjawisk daje ksika Johna Hannavyego)
188
. Rzdziy tu reguy wolnego
rynku, nastawienie na zysk. Dominowaa perfekcyjna organizacja, atrakcyjna, obliczona na
zdobycie jak najwikszej popularnoci forma
189
.
Nawet jednak w trzeciej wierci wieku, w czasie upowszechniania masowych
rozrywek, powane organizacje spoeczne i religijne nie rezygnoway z oddziaywania na
obyczaje working class. Traktoway one jako cz swej misji odpowiednie
zagospodarowanie czasu wolnego niszych krgw spoeczestwa. Koci anglikaski i inne
zwizki wyznaniowe z trudem adoptoway si do realiw rewolucji przemysowej. Czas
wolny tradycyjnie zwizany by ze witami religijnymi. Niedziela miaa charakter cile
sakralny i nie bya dotd postrzegana jako czas dla przyjemnoci, radoci. Gdy w taki wanie
sposb zaczto wykorzystywa Dzie Paski, autorytety religijne uznay to za niegodne i

186
Tame, s. 151-156.
187
Tame, s. 157-160.
188
J. Hannavy, The Victorians and Edwardians at play, Oxford 2009.
189
H. Cunningham, op. cit., s. 164-178.
50

potpiy cay szereg najpopularniejszych, niedzielnych rozrywek
190
. Z czasem jednak
Kocioy musiay dostosowa si do nowych warunkw. Do nieporadnie prbowano
organizowa weekendowe wycieczki czy pikniki religijne i to gwnie po to, by
wykorzysta je do prowadzenia ewangelizacji. Mimo to znaczne postpy czynia
sekularyzacja spoeczestwa, take i w sferze leisure. Jak podkrela Cunningham, z czasem
nieodzowne stao si organizowanie przez duchownych rozrywek pozbawionych religijnego
wymiaru ju nawet nie po to, by zyska nowych wyznawcw, ale by nie straci
dotychczasowych
191
.
Podobny proces zmiany charakteru tradycyjnej dziaalnoci dotyczy wieckich
organizacji spoecznych. Paramilitarny The Volunteer Force, jak i edukacyjny Working Mens
Club, aby zatrzyma dotychczasowych czonkw, musiay wzbogaci sw ofert o
aktywnoci zgoa inne ni pierwotnie zakadano. Organizowano rozgrywki krykieta,
potacwki, prowadzono chry i teatry amatorskie, pogodzono si nawet ze zwalczanym
pierwotnie piciem piwa
192
.
Praca Cunninghama ukazaa si w roku 1980, gdy badania nad stratyfikacj spoeczn
i rol, jak w yciu spoeczestwa odgrywa czas wolny byy w Wielkiej Brytanii powanie
zaawansowane. Jest ona istotnym, wartociowym gosem w dyskusji brytyjskiego rodowiska
historycznego, wpisuje si przy tym w nurt wiodcy polemik z tradycj wywodzc si ze
rde metodologii marksistowskiej. Szczeglnie interesujce s pogldy dotyczce
samoistnego, nie poddajcego si presji warunkw materialnych, ksztatowania przez grupy
spoeczne systemu norm i obyczajw, a take przekonanie o realnym wpywie kultury leisure
na kierunek zmian spoecznych i gospodarczych. Analizujc funkcjonowanie zjawiska czasu
wolnego w dziewitnastowiecznej Warszawie, warto mie w pamici wnioski sformuowane
przez Cunninghama. Przede wszystkim te, ktre dotycz relacji pomidzy poszczeglnymi
warstwami spoecznymi - naladowania rnych modeli wypoczynku, prb wywierania
wpywu przez klas redni na ksztat leisure klasy robotniczej.
Odmienny charakter od Leisure in the industrial revolution ... Cunninghama ma praca
J. A. R. Pimlotta The Englishmans Holidays. A social history
193
. Prac nad ni rozpocz
autor jeszcze przed II wojn wiatow, a wyda w roku 1947. Ze wzgldu na jej znaczenie dla

190
Tame, s. 178-179.
191
Tame, s. 181-182.
192
Tame, s. 182-183.
193
J. A. R. Pimlott, The Englishmans Holiday. A social history, London 1976.
51

brytyjskiej historiografii, zostaa wznowiona w 1976 roku. Klasyczna ta monografia ma ze
wszech miar pionierski charakter. Jak podkrela we wstpie do ostatniej edycji John
Myerscough, wszystko, co znalazo si w tym dziele byo pierwsze
194
. Ujcie tematu
zaskakuje po latach wszechstronnoci i wieoci spojrzenia. John Pimlott, historyk,
absolwent Oxfordu, nie by typowym akademickim badaczem. Powici si subie
publicznej jako polityk i urzdnik pastwowy. Pracowa gwnie na polu edukacji. The
Englishmans Holidays to rozprawa, ktra relacjonuje dzieje wakacyjnych obyczajw
mieszkacw Wysp Brytyjskich. wietnie udokumentowana, wykorzystujca bogate i
rnorodne rda. Jest nieodzown pomoc przy prbie porwnania rzeczywistoci
brytyjskiej i warszawskiej. Napisana z zaciciem spoecznym, wyranymi lewicowymi
sympatiami, konsekwentnie lansuje pogld o koniecznoci zapewnienia czasu wolnego kadej
warstwie spoecznej. Autor relacjonuje stopniowe poszerzanie zasigu zjawiska czasu
wolnego w brytyjskim spoeczestwie. Doprowadza swj wywd do chwili, gdy wielkie
pragnienie i wielka konieczno powszechne patne urlopy zostao urzeczywistnione w
roku 1938. Abstrahujc od spoecznego zaangaowania autora, naley stwierdzi, e jego
ksika stanowi znakomite, obszerne wprowadzenie do zagadnienia sposobu spdzania czasu
wolnego i wakacji przez Anglikw od poowy XIX do lat 30-ych XX wieku.
Pimlott genez zjawiska wakacji (holidays) wie z desakralizacj czasu
witecznego, pozbawieniem go motyww religijnych, co dokonywao si stopniowo w
okresie Renesansu i reformacji i byo zwizane z pragnieniem spdzania czasu wolnego od
pracy w sposb majcy zapewni przyjemno
195
. Podre nie naleay do tego rodzaju
aktywnoci, ze wzgldu na nadzwyczajn uciliwo dostpnych u progu epoki nowoytnej
rodkw komunikacji. Wyjedano na kuracj do wd, peregrynowano w celach
edukacyjnych, ale nie wizano tego z wakacjami i rozrywk. Z czasem jednak pobyt w
miejscowociach, syncych z wartociowych rde mineralnych sta si tak modny, e -
chcc zalicza si do elity spoecznej - po prostu naleao w nich bywa. Zjawisko to
rozpowszechnio si w II poowie XVII wieku, gdy najwysze warstwy spoeczne chciay
odreagowa surowe dowiadczenia rzdw purytaskich
196
. Horace Walpole, komentujc
nadzwyczajn popularno bywania w kpieliskach, stwierdzi, e Anglicy s jak kaczki
cigle czapi (waddling) w wodzie
197
. Czapaniu oddawaa si leisure class dwr,

194
Tame, New Introduction, s. 1 7.
195
Tame, s. 22-23.
196
Tame, s. 29-30.
197
Tame, s. 35-36.
52

przedstawiciele arystokracji, najwyszej buruazji. Jak podkrela Pimlott, pobyty w Bath,
Tunbridge Wells, Epson naley uzna za element spoecznej rutyny tych rodowisk. Trudno
za to traktowa je jako wakacje, gdy elity dysponoway waciwie nieograniczon iloci
czasu wolnego. Tym niemniej kreoway one okrelon mod i wyznaczay cieszce si
prestiem modele zachowania. Do przedstawicieli najwyszych warstw prbowali doczy
bogaccy si parweniusze, pragnc tym samym zamanifestowa swe wysokie aspiracje
spoeczne. Wedug Pimlotta, to wanie angielskie spa byo miejscem, gdzie nastpowao
przenikanie reprezentantw warstw niszych do najwyszych krgw spoecznych. Std te
ju w XVIII wieku, wraz z ogromnym wzrostem popularnoci miejscowoci
uzdrowiskowych, wiele z nich tracio swj ekskluzywny, elitarny, arystokratyczny
charakter
198
.
Poowa wieku XVIII przyniosa nadzwyczajn popularno miejscowoci
nadmorskich. Ich rozwoju, w przeciwiestwie do uzdrowisk w gbi ldu, nie limitowaa
liczba rde mineralnych - dostp do morza i play by nieograniczony. Rycho
zrezygnowano z zalecanego pocztkowo przez lekarzy picia wody morskiej (sic!) na rzecz
korzystania z dobrodziejstw kpieli i morskiego powietrza
199
. Decydujce znaczenie w
popularyzacji wrd arystokracji kurortw wybrzea mia patronat dworu: powtarzajce si,
spektakularne wizyty czonkw rodziny krlewskiej ksicia Walii w Brighton, czy Jerzego
III w Weymoth
200
. Obyczaje najwyszych krgw spoecznych wpyway na rodowiska,
ktre nie mogy sobie pozwoli na ponoszenie wysokich kosztw podry i nie dysponujce
dostateczn iloci czasu. Mniej zamoni londyczycy chtnie spdzali wolne dni w bliszych
i atwiej dostpnych Margate i Ramsgate. Wszdzie jednak ku uciesze goci urzdzano
rozmaite udogodnienia i dbano o atrakcyjne rozrywki
201
.
Kluczowe znaczenie dla pniejszych, XIX-wiecznych wakacyjnych obyczajw
Brytyjczykw mia grand tour, rozpowszechniony zwaszcza w dobie Owiecenia.
Edukacyjna podr na kontynent, podejmowana przez modych mczyzn wywodzcych si z
wyszych krgw spoecznych. Miaa uzupeni odbyte studia; zapozna z instytucjami
politycznymi i gospodarczymi Europy; przybliy najwybitniejsze pamitki historii, zabytki
sztuki i kultury; zapewni wiatowe obycie. Szlaki wojau wiody przez Francj, Niderlandy,
Szwajcari ku, darzonym szczeglnym respektem, Wochom. Zjawisko grand tour byo w II

198
Tame, s. 43-46.
199
Tame, s. 56-58.
200
Tame, s. 59-61.
201
Tame, s. 62-64.
53

poowie XVIII wieku na tyle widoczne, e dla potrzeb brytyjskich podrnikw stworzono na
kontynencie cay sektor usug komunikacyjnych, noclegowych, ywieniowych. Wedug
Pimlotta, w samych tylko latach 80-ych do Europy wyruszyo kilkadziesit tysicy
wojaerw
202
. Ju u schyku Owiecenia grand tour krytykowano jako niepotrzebne
marnotrawstwo, nic nie wnoszce do edukacji modego czowieka. Sam Pimlott ocenia, e
zjawisko to stao si elementem mody i podobne wyprawy podejmowano wycznie dla
rozrywki i przyjemnoci
203
.
Modne, wiatowe obyczaje elit byy atrakcyjnym wzorcem dla rodzcej si klasy
redniej. Pocztkowo trudno jej jednak byo naladowa wzbudzajce zazdro formy
aktywnoci. Dopiero nastpujcy w toku rewolucji przemysowej stopniowy wzrost
zamonoci, uzyskanie dostpu do czasu wolnego, poprawa jakoci ycia zaczy zmienia t
sytuacj. Rozwj eglugi parowej i kolei radykalnie skracay czas i koszty podry.
Pozwalao to take i niszym warstwom spoecznym na systematyczne opuszczanie miasta.
Denia takie zaczy si pojawia wraz z postpem industrializacji, urbanizacji i wzrostem
uciliwoci ycia w wielkich aglomeracjach przemysowych
204
. Na pocztku XIX wieku
spoeczne danie, czy choby oczekiwanie powszechnie dostpnych wakacji nie byo jeszcze
formuowane przez przecitnych zatrudnionych (ordinary wage-earner). Wielka Brytania
bya krajem zdecydowanie rolniczym, a Londyn z 865-tysiczn populacj w 1801 roku
jedynym miastem powyej 100 tys. mieszkacw
205
. Poowa ludnoci pastwa pracowaa w
rolnictwie, yjc w zgodzie z rytmem natury. Dopiero mechanizacja, koncentracja, uciliwe
warunki pracy wyzwoliy pragnienia i postulaty rozszerzania czasu wolnego. Tym bardziej, e
uprzemysowienie prowadzio do ograniczania zakresu leisure. Zdaniem Pimlotta,
postpowanie przedsibiorcw, wspierane autorytetem wadz, skutkowao degeneracj ycia
klasy robotniczej. Reformatorzy i politycy, wiadomi szerzcych si patologii, ju w latach
30-ych wszczli dziaania na rzecz ograniczenia wymiaru czasu pracy dzieci i kobiet (Factory
Act 1833). Z podobnych regulacji czciowo korzystali take i mczyni
206
.
Przeom w dziedzinie czasu wolnego dokona si wraz z pojawieniem si kolei. Jej
rozwj da szerokim krgom spoeczestwa moliwo, choby krtkiego, opuszczenia
uciliwego, zagszczonego, zanieczyszczonego miasta. Wedle przytoczonej przez Pimlotta

202
Tame, s. 65-69.
203
Tame, s. 70-73.
204
Tame, s. 76-79.
205
Tame, s. 78.
206
Tame, s. 80-86.
54

metafory, kolej umoliwia prawdziwe przezwycienie feudalizmu - ludzie mogli opuszcza
ziemi, na ktrej yli
207
. Rozwj kolejnictwa by wielkim udogodnieniem dla zamonych
podrnych, ale prawdziwym bogosawiestwem dla klasy pracujcej. Kompanie kolejowe z
pocztku nie rozumiay jednak tej prawidowoci i nie dostrzegay rynkowego potencjau,
drzemicego w faktycznym udostpnieniu kolei masom. Pierwsze pocigi pasaerskie
zaprojektowano jako szybszy i wygodniejszy wariant wykorzystywanego dotd przez leisure
class transportu konnego. Na miar tego rodowiska skrojone te byy ceny narzucane przez
zarzdy kolei. U zarania dziejw kolejnictwa niemal w ogle nie dostrzegano jednak tego, e
nowy rodek komunikacji moe by wykorzystywany do celw podrowania dla
przyjemnoci. Kolej czya pocztkowo orodki miejskie i przemysowe. Spodziewano si,
e bdzie suy ruchowi towarowemu i, ewentualnie, podrom w interesach oraz dojazdom
do pracy. Rol, jak koleje mog odegra w organizacji czasu wolnego, odkry Thomas Cook,
organizujc pierwsz wycieczk w roku 1841
208
.
Stay rozwj kolei i poprawa warunkw podrowania byy czynnikami
przycigajcymi niezamone krgi spoeczestwa. Ju w 1844 roku ustawa parlamentarna
narzucia kompaniom kolejowym obowizek wprowadzenia specjalnych, tanich pocigw,
tzw. parliamentary train, ze sta taryf penny-a-mile. Niezasuonym komplementem
byoby stwierdzenie, e oferoway one spartaskie warunki podry. Trudno wrcz w to
uwierzy, ale pasaerowie korzystajcy z tej oferty musieli podrowa w pozbawionych
dachw wagonach, na stojco. Przejazd by raczej tortur i niechtnie ze korzystano.
Podobnie jak i w innych dziedzinach wypoczynku, istotn zmian przyniosa Wielka
Wystawa z 1851 roku, a nastpnie wystawa z 1862. Wadze traktoway obie ekspozycje jako
wielkie przedsiwzicia edukacyjne. Spowodowano, by koleje wprowadziy specjalne pocigi
wycieczkowe, z bardzo niskimi cenami. Dziki nim setki tysicy Brytyjczykw uday si do
Londynu, by podziwia dorobek Imperium. Atrakcyjna oferta kolei zwabia ogromne zastpy
ludzi prawdziwie biednych, ktrzy jak pokazay nastpne lata najwyraniej zasmakowali
w krtkich wycieczkach rekreacyjnych
209
.
Niezamoni przedstawiciele klasy robotniczej w pojedyncze dni wolne od pracy
wyruszali kolej do popularnych miejscowoci w pobliu wielkich miast. Oddawali si tam
prostym, tradycyjnym rozrywkom. Szerzenie si tego obyczaju spotykao si z oburzeniem

207
Tame, s. 87.
208
Tame, s. 90-91.
209
Tame, s. 160-162.
55

kocielnych radykaw. Sabbatarianie prbowali narzuci cise przestrzeganie religijnego
wymiaru niedzieli i wit. Naciski te budziy zdecydowany opr, ktry przybra ramy
organizacyjne. Racjonaln rekreacj szerokich mas spoecznych propagowaa zaoona w
1855 roku National Sunday League. Atrakcyjno pozamiejskich rozrywek zwyciya nad
ponur dewocj. Jak podaje Pimlott, w 1868 roku Londyn w kad niedziel opuszczao
kolej przeszo 250 tysicy ludzi, udajcych si na wybrzee lub na wie. Fatalna jako i
ogromne zatoczenie pocigw daway si znie podczas krtkich, podmiejskich
wycieczek
210
.
Z czasem polityka zarzdw kompanii kolejowych zacza si zmienia. Do koca lat
60-ych perspektywy rozwoju wizane byy niemal wycznie z bogat klientel. Wraz z
rosnc aktywnoci wypoczynkow working class dostrzeono potencja tej grupy. W 1872
roku Middland Company wprowadzia III klas we wszystkich pocigach w znanej ju cenie
1 pen za mil. Jednoczenie radykalnie poprawiono warunki podrowania w tej klasie, a
take znaczco obniono taryfy w klasie I i II. Konkurencyjne kompanie, chcc nie chcc,
musiay pj w lady Middland. Kolej staa si bardziej dostpna, a podr zyskaa na
komforcie. Skorzystay z tego wszystkie grupy spoeczne
211
.
Koleje wywary przemony wpyw na ksztat wakacji w miejscowociach
uzdrowiskowych, popularnych ju w XVIII wieku - zarwno w gbi ldu, jak i na wybrzeu.
Zagadnienie to wnikliwie opisa Hugh Cunningham. Wykaza on, e kolej cakowicie
odmienia wizerunek najpopularniejszych miejsc wypoczynkowych. Z chwil, gdy staway si
coraz atwiej dostpne, przeyway prawdziwy najazd goci i wycieczkowiczw, nie
przynalenych bynajmniej do wyszych krgw spoeczestwa. Kameralne dotychczas
Brighton czy Blackpool stay si popularnym miejscem nie tylko dla wypoczynku middle
class, ale take celem jednodniowych cockneys excursions. Obawiajc si nadmiernego
napywu niepodanych goci, elity prboway powstrzymywa budow kolei do
ekskluzywnych resorts. Przedsibiorcy wahali si przed inwestowaniem w tych
miejscowociach w rozwj i infrastruktury wypoczynkowej i rozrywkowej, spodziewajc si,
e tumy one day trippers przeposz stateczne i snobistyczne elity, a moda na masowe
odwiedzanie kpielisk nadmorskich prdko przeminie. Elitarny charakter kurortw
wprawdzie zanik, ale nisze grupy spoeczne, wypierajc zamonych, na dugo zadomowiy
si w popularnych miejscowociach. Formy spdzania czasu wolnego ulegay komercjalizacji,

210
Tame, s. 162-163.
211
Tame, s. 164-165.
56

a wysze krgi spoeczestwa podejmoway prby separacji
212
. Po 1850 roku z bywania w
Brighton, Weymouth, Southend zrezygnowaa rodzina krlewska. Arystokracja opucia
Blackpool
213
. O ile sfer leisure uznamy za jedn z paszczyzn spoecznego konfliktu, to
naley uzna, e zwycisko wyszy ze klasa rednia i klasa robotnicza. Socjologiczn
interpretacj tego procesu przedstawi John Urry
214
.
Jak podkrela Pimlott, ze wzrastajc popularnoci spdzania czasu wolnego nad
morzem wizao si przygotowanie specjalnej oferty, odpowiadajcej na popyt middle i
working class. Otwierano coraz prostsze pensjonaty i kwatery, oferowano niezbyt wyszukane
posiki. Rozpowszechniay si dostosowane do poziomu goci rozrywki koncerty
popularnej muzyki, rozweselajce spektakle, wesoe miasteczka. Symbolem nadmorskich
atrakcji stao si molo. wiadczyo ono o randze danej miejscowoci. Stanowio nieodczny
element obyczaju, miejsce przechadzek, na ktrym naleao si pokaza
215
.
Magnesem przycigajcym rzesze goci na wybrzee bya, charakterystyczna dla
epoki, romantyczna fascynacja dzik, nieokieznan natur morza i wybrzea. Z ywioem
obcowano poprzez zaywanie kpieli. Sposb, w jaki to praktykowano, rzuca struk wiata
na wczesn obyczajowo. W ciekawy sposb przedstawia to zagadnienie Pimlott.
Zaznacza, e kurorty nadmorskie uksztatoway nowy, wiktoriaski model wakacji. Plaa nie
stanowia miejsca towarzyskich spotka w przeciwiestwie do XVIII wiecznych spa.
Sprzyjao to integracji rodziny i umoliwiao udzia dzieci w wakacyjnym yciu rodzicw
216
.
Kwity kojarzone z wiktoriask moralnoci cnoty. W imi ochrony publicznej moralnoci,
obowizywaa restrykcyjnie przestrzegana segregacja pci. Oddzielano miejsce lub czas
kpieli kobiet i mczyzn. Panie kpay si w sutych, maskujcych ciao strojach; panowie
nago. Kpiel nie oznaczaa jednak swobodnego pywania, lecz zanurzanie si w wodzie, do
ktrej kpicy si wwoony by maszyn kpielow rodzajem budki na kkach,
zaprzonej w konia lub osioka. Mimo tych obostrze, szeroko rozpowszechnionym, acz
grubiaskim obyczajem bya plaga natarczywego podgldania dam, pragncych zay
morskiej kpieli
217
. Wakacje nad morzem i obyczaje seaside resorts stanowi jeden z
gwnych tematw bada brytyjskich historykw, zajmujcych si problematyk leisure.

212
H. Cunningham, op. cit., s. 160-164.
213
J. A. R. Pimlott, op. cit., s. 118.
214
J. Urry, op. cit., s. 37-52.
215
Tame, s. 121-131.
216
Tame, s. 121.
217
Tame, s. 128-129.
57

Powicona tym zagadnieniom bogata literatura pozwala na blisze przyjrzenie si
zwizanym z nimi zagadnieniom
218
.
W pracy Johna Pimlotta jednym z gwnych wtkw jest wnikliwa analiza ewolucji
wymiaru czasu wolnego, dostpnego dla rnych grup spoecznych zwaszcza dla working
class. Poniewa kwestia ta wyrnia Wielk Brytani na tle innych pastw europejskich,
warto przedstawi gwne ustalenia autora The Englishmans Holiday. Istotne zmiany na tym
polu dokonay si w III wierci XIX wieku. Do tego czasu niekwestionowan norm by fakt,
e tylko i wycznie niektre grupy zawodowe urzdnicy, pracownicy handlowi, prawnicy,
pracownicy bankw - cieszyli si przywilejem corocznych jedno-, dwu-, niekiedy nawet
trzytygodniowych urlopw. Ich dugo zaleaa od przedsibiorstwa i pozycji zajmowanej w
pracy. Pozostae kategorie zatrudnionych byy takich przywilejw pozbawione. Zwykli
pracownicy mogli odpocz od codziennego trudu jedynie w niedziele, Boe Narodzenie,
Wielki Pitek, wito Dzikczynienia, drugi dzie Boego Narodzenia (lub, jeli przypada
on w niedziel, w nastpujcy po nim poniedziaek) oraz ewentualnie w dzie
wyznaczony przez Krlewsk Proklamacj na obszarze caoci lub czci Zjednoczonego
Krlestwa. Taki stan prawny regulowa akt z 1868 roku
219
.
Przeom, zarwno w wymiarze wolnego czasu, jak i w sposobie mylenia o nim
przynis Bank Holiday Act z 1871 roku. Jego inicjatorem i gorcym promotorem by sir John
Lubbock. Parlament uchwali t ustaw nie bez oporw - zwaszcza w Izbie Lordw.
Formalnym celem aktu miaa by regulacja dni wolnych od pracy dla bankw sprawa
kluczowa dla funkcjonowania systemu patnoci i rynku papierw wartociowych, nader
ywo zajmujca londyskie City. Akt w tak wszake zosta sformuowany, e jego
postanowienia nie ograniczay si jedynie do pracownikw bankowych, ale i do innych grup
zawodowych. Beneficjenci otrzymywali dodatkowe cztery dni wolne: Dugi Dzie Boego
Narodzenia (Boxing Day), Poniedziaek Wielkanocny, Zielone witki (With Monday) i
pierwszy poniedziaek sierpnia (August Bank Holiday). Szczeglnie to ostatnie wito,
przypadajce w lecie, nie poparte adn tradycj religijn, zyskao nadzwyczajn
popularno, zachcajc prawdziwe tumy do opuszczania przy tej okazji miast. Z ciep
ironi nazywane byo Saint Lubbocks Day, co sprawiedliwie oddaje nalene uznanie

218
K. Ferry, The British seaside holiday, Oxford 2009; J. K. Walton, The English seaside resort: a social history
1750-1914, Leicester 1983; J. K. Walton, The British seaside. Holidays and resorts in the twentieth century,
Manchester 2000.
219
J. A. R. Pimlott, op. cit.,, s. 146.
58

reformatorowi, zwolennikowi udostpnienia moliwoci wypoczynku szerokim krgom
spoeczestwa
220
.
W 1875 Parlament przyj Holidays Extension Act. Rozciga on obowizywanie
prawa z 1871 roku na nowe, konkretne grupy zawodowe: dokerw, pracownikw magazynw
celnych i celnikw, urzdnikw finansowych. Stanowi rwnie, e jeeli Boxing Day
przypadnie w niedziel, to dodatkowym dniem wolnym bdzie poniedziaek
221
. Wprawdzie
ustawa z 1875 roku bya ostatnim poszerzeniem Bank Holidays, to w nastpnych latach
ustanowiono jeszcze powszechnie obowizujce wita pastwowe: Empire Day i pierwszy
poniedziaek lipca
222
.
Pod koniec lat 70-ych XIX wieku og przedstawicieli working class dysponowa
pojedynczymi dniami wolnymi, nie dajcymi poczy si w jeden duszy okres. Nie byo
mowy o uzyskiwaniu choby krtkich urlopw nawet wicych si z utrat zarobkw.
Urlopy patne byy wwczas w ogle nie do pomylenia. Zatrudnieni mogli liczy jedynie na
sporadyczne przerwy w pracy, gdy z powodw ekonomicznych, na przykad w martwym
sezonie waciciele zamykali swe przedsibiorstwa. W dodatku, zasadnicz barier,
uniemoliwiajc pracownikom wartociowe korzystanie z dni wolnych byo ubstwo. Niski
poziom pac nie pozwala na ponoszenie wydatkw, zwizanych z rekreacj. Jedynie wrd
robotniczej elity robotnikw wykwalifikowanych mona byo zaobserwowa wzrost pac i
popraw warunkw ycia. W zwizku z tym, wanie to rodowisko oczekiwao uzyskania
prawa do wakacji
223
.
Niezaspokojona potrzeba poszerzenia zakresu czasu wolnego prowadzia, jak podaje
Pimlott, do rozmaitych patologii: notorycznej absencji, denia do jak najintensywniejszego
wykorzystania nielicznych dni wypoczynku. Szerzyo si pijastwo, hazard, brutalne i
prymitywne rozrywki. Cierpiaa na tym dyscyplina pracy i jej efektywno. Sami pracodawcy
zaczli dochodzi do wniosku, e regularne urlopy powinny przysugiwa nie tylko
pracownikom biurowym, ale i zwykym robotnikom. Pierwszy odnotowany przypadek
przyznania pracownikom jednotygodniowych wakacji mia miejsce w 1884 r. w firmie brany
chemicznej. U schyku wieku coraz czciej w publicystyce pojawiay si gosy, zwracajce
uwag na uciliwo ycia w przemysowym miecie i na konieczno zapewnienia

220
Tame, s. 144-148.
221
Tame, s. 149.
222
Tame.
223
Tame, s. 149-150.
59

moliwoci wyjazdw najbiedniejszym mieszkacom, a wic przedstawicielom working
class
224
.
Problem rozmiarw i organizacji leisure niszych warstw spoecznych nie by jednak,
zdaniem Pimlotta, przedmiotem zainteresowania pracownikw spoecznych. Na przeomie
stuleci koncentrowali si oni na zwalczaniu ubstwa, niesieniu doranej pomocy najbardziej
potrzebujcym. Nawet spoeczna organizacja Cooperative Holidays Association nie
traktowaa kierowanych przez siebie wycieczek jako formy rekreacji czy wypoczynku, a
raczej jako paszczyzn edukacji i wychowania robotnikw
225
.
W pierwszych latach XX wieku coraz czciej, zwaszcza w Londynie i innych
orodkach przemysowych, zdarzao si, e pracodawcy godzili si na kilku-, czy nawet
kilkunastodniowe wakacje robotnicze. Bardzo jednak rzadko wypacajc za ten czas pensje.
Pimlott podkrela, e brak odpowiednich rodkw finansowych utrudnia efektywne
wykorzystanie wolnego czasu. Bez niezbdnej nadwyki pienidzy nie sposb byo utrzyma
siebie i rodzin, w czasie gdy nie osigano dochodw. Niemoliwe byo ponoszenie
dodatkowych kosztw, wynikajcych z korzystania z wakacji transportu, pobytu,
wyywienia i rozrywek w atrakcyjnej miejscowoci. Mogy to zapewni jedynie powszechne,
patne urlopy. wiadomo niezbdnoci takiego rozwizania rodzia si z wielkim trudem.
Do jej rozpowszechniania przyczyniao si postpujce zagszczenie ludnoci w miastach
przemysowych, a jednoczenie rozwj dogodnej komunikacji i wakacyjnych rozrywek,
reklamowanych w barwny i przekonujcy sposb. Narastajca presja przedstawicieli niszych
warstw spoecznych wynikaa take z potrzeby naturalnego naladownictwa form obyczajw
pomidzy grupami spoecznymi z chci praktykowania tego, co modne i atrakcyjne. W
1911 roku Trade Unions Congress po raz pierwszy otwarcie sformuowa danie
wprowadzenia powszechnych, penopatnych urlopw. Po dugich debatach postulat ten zosta
speniony dopiero w 1938 roku
226
.
W czasie, gdy na przeomie wiekw podejmowano starania o duszy czas wolny dla
working class, powszechnie praktykowanym standardem byy coroczne dwu- lub
trzytygodniowe wakacje klasy redniej. Korzystali z nich przedstawiciele wolnych zawodw,
drobni przedsibiorcy, zatrudnieni profesjonalici. rodowiska te bez szczeglnego trudu
zaspokajay pragnienia, zwizane ze sfer leisure. Podkrelay przy tym swe aspiracje i

224
Tame, s. 156-159.
225
Tame, s. 212.
226
Tame, s. 213-214.
60

potwierdzay spoeczn pozycj. Otworem stay przed nimi kurorty. Agencje turystyczne
oferoway rozmaite warianty zorganizowanych i nie zorganizowanych wycieczek. Gsta sie
linii kolejowych udostpniaa rozlege tereny samej Wielkiej Brytanii i kontynentu. W drugiej
poowie XIX wieku wanie za spraw brytyjskiej klasy redniej rodzi si nowoczesny
obyczaj podrowania dla rozrywki i przyjemnoci. rodowisko to kreowao rnorodne
modele spdzania wolnego czasu poza miastem. Cz z nich bya naladowana przez inne
grupy spoeczestwa brytyjskiego. Wzorce aktywnoci angielskiej middle class chtnie
powielano take poza granicami Wielkiej Brytanii.
Rozwj kolei w poowie stulecia przyczyni si do popularyzacji wdrwek pieszych i
rowerowych. Te za umoliwiy odkrywanie urokw angielskiej wsi. Co ciekawe stao si to
udziaem gwnie klasy redniej. Klasie robotniczej, podkrela Pimlott, brako wyrobienia,
wyksztacenia i wraliwoci, by doceni walory turystyki, tak bardzo zbliajcej czowieka do
natury. W ostatnich dwch dziesicioleciach XIX wieku gwnym rodkiem transportu,
sucym pokonywaniu krtszych dystansw sta si rower. Wykorzystanie go w
krajoznawczych wycieczkach byo zjawiskiem bardziej zoonym. Pocztkowo utrudnia to
fatalny stan drg i gospd zaniedbanych po odejciu w przeszo epoki konnych powozw.
Dopiero w ostatniej dekadzie stulecia Cyclist Touring Club i National Cyclists Union
przekonay lokalne wadze i prywatnych przedsibiorcw do poczynienia niezbdnych
inwestycji, wanie z myl o rowerzystach i ich turystycznej, dugodystansowej
aktywnoci
227
.
Zasadnicze - bez przesady mona powiedzie, e epokowe - znaczenie dla
spopularyzowania mody na podrowanie wrd klasy redniej miaa dziaalno
powstajcych od poowy XIX wieku agencji turystycznych. Pierwsz i najsawniejsz bya
agencja Thomasa Cooka. Odegraa ona gigantyczn rol w dziejach brytyjskiego
spoeczestwa i jest uwaana za jeden z najwaniejszych czynnikw rozwoju cywilizacyjnego
Anglikw
228
. Opis dziaalnoci Cooka jest jednym z wielu wtkw monografii Johna
Pimlotta. Poniewa rola, jak odegra Cook, wymaga osobnego omwienia, powrcimy do
tego zagadnienia w dalszej czci rozdziau.
Schyek stulecia przynis dalszy rozwj popularnych ju wczeniej miejscowoci
kuracyjno-wypoczynkowych. Wrd nich nadmorskich kpielisk, pooonych w pobliu

227
Tame, s. 166-168.
228
Tame, s. 169.
61

wielkich miast przemysowych, w tym take Londynu. Orodki takie jak Brighton, Hastings,
Bournemouth, Margate i Ramsgate byy miejscami, gdzie ogromne inwestycje lokoway
zarwno wadze komunalne, jak i kapita prywatny. Obok tradycyjnych form spdzania tam
czasu kpieli morskich sonecznych, zabiegw hydropatycznych, zaczy si pojawia
nowe zjawiska i atrakcje. W 1901 w Bexhill po raz pierwszy dopuszczono koedukacyjne
plae. Wsplnym kpielom kobiet i mczyzn sprzyjay jednolite kostiumy kpielowe,
suce skromnoci, a nie wygodzie. W yciu popularnych miejscowoci wypoczynkowych
coraz wiksz rol odgryway rozmaite sporty. Tenis, golf, krykiet podnosiy walory rekreacji
na wieym powietrzu. Take na tym polu prym wioda klasa rednia
229
.
Postp w transporcie morskim i kolejowym umoliwi szerokim krgom
spoeczestwa odbywanie take znacznie dalszych i znacznie ciekawszych podry. W tym
przypadku wzorce i mody tworzyy elity, ktrych poprzednicy praktykowali dawniej obyczaj
grand tour. Romantyzm znacznie poszerzy krg zainteresowa angielskich wojaerw. Do
Parya, Holandii, Woch - popularnych w dobie Owiecenia doda cele, ktre pocigay sw
tajemniczoci i groz lub malowniczoci i ogromem. Chtnie podrowano szlakiem
germaskich legend wzdu Renu. Niemal masowo odwiedzano Alpy. Najzamoniejsi
spdzali wakacje w luksusowych kurortach Riwiery. Obnienie kosztw i skrcenie czasu
podry powodowao stay, lawinowy wzrost liczby podrnych, udajcych si z Wyspy na
kontynent. W latach 30 XIX w. Kana przekraczao rocznie ok. 100 tys. osb; w 80 500
tys.; na pocztku XX wieku okoo 1 miliona. Ruch turystyczny, nie ograniczajcy si
bynajmniej do najzamoniejszych i do klasy redniej, by tak znaczny, a perspektywy jego
wzrostu tak obiecujce, e na przeomie XIX i XX wieku wskazywano na potrzeb budowy
tunelu pod La Manche. Jak wiadomo, to fantastyczne przedsiwzicie udao si zrealizowa
dopiero na pocztku XXI stulecia
230
.
Jak podkrela John Pimlott, coroczny turystyczny exodus wyspiarzy mia bardzo
istotne znaczenie spoeczne. Dla najzamoniejszych elit by to wci po prostu element
wielopokoleniowej tradycji nie wymagajcej ani nadzwyczajnych nakadw, ani powice.
Ta warstwa dysponowaa w zasadzie nieograniczon iloci czasu wolnego i rodkw
finansowych. Jej obyczaje staraa si naladowa klasa rednia. Przedstawiciele wolnych
zawodw: lekarze, prawnicy, artyci, ludzie pira, wysi urzdnicy, przedsibiorcy, chcieli
upodobni swe zachowanie do postpowania leisure class tak, jak to czynili ich poprzednicy

229
Tame, s. 174-182.
230
Tame, s. 189.
62

ju w II poowie XVIII wieku w angielskich uzdrowiskach. Wanym motywem byo take
rzeczywiste, niekamane zainteresowanie obcymi krajami, ludmi, dziedzictwem europejskiej
kultury. To, z kolei, stanowio konsekwencj charakterystycznego modelu edukacji. Dla
Anglikw, w ktrych szkoa i wychowanie rozbudziy ciekawo wiata, podre byy form
koniecznego wzbogacenia samych siebie
231
.
Dla wikszoci reprezentantw middle class i warstw niszych zagraniczna podr
bya jednak prawdziwym wyzwaniem. W grupach tych nie byo tradycji podrowania,
trudna do pokonania bya bariera jzykowa. Nieatwe byo zorganizowanie transportu, czy
wymiana pienidzy, przezwycienie narodowych i kulturowych uprzedze. Wobec
trudnoci, jakie nastrczao podjcie tego wyzwania, konieczne byo skorzystanie z
odpowiedniej pomocy. Na to zapotrzebowanie odpowiedzia Thomas Cook bogat ofert swej
agencji
232
.
Cook po raz pierwszy powid turystw na kontynent w 1855 roku na Wielk
Wystaw Parysk. Prawdziwy sukces osign w 1867, umoliwiajc zwiedzenie kolejnej
wystawy w Paryu 20 tysicom swych klientw. Na wystawie w 1878 przewino si ju 75
tysicy jego podopiecznych. Rwnolegle agencja organizowaa wyjazdy do Francji, Niemiec,
Szwajcarii, Woch. Znakomicie zorganizowane i pomylane cieszyy si wielk
popularnoci. Setkom tysicy ludzi, gwnie z klasy redniej, umoliwiy poznanie
najwikszych atrakcji Europy, nastpnie caego wiata. Turyci Cooka byli obecni i
rozpoznawani w najciekawszych miejscach kontynentu. Wprawiali przy tym w konsternacj
tradycyjnych podrnikw, nalecych do spoecznych elit. Dla nich Cooks tourists byli
symbolem wulgarnoci i prostactwa. Jak najniesuszniej zreszt, bowiem czsto legitymowali
si wyksztaceniem i cechowaa ich prawdziwa pasja poznawcza
233
.
Postpujca dominacja warstw rednich i niszych na turystycznych szlakach
oznaczaa porzucanie tradycyjnych form spdzania wakacji przez elity. W onie leisure class
cakowicie zanika tradycja grand tour. Zblaka jej wyjtkowo. Przestaa by
wyznacznikiem prestiu i atrakcj. Nowym symbolem wysokiej pozycji stao si bywanie w
najbogatszych, najmodniejszych kurortach i spdzanie tam czasu w najwyszym komforcie.
O randze jednostki i grupy spoecznej wiadczyy ju nie zwiedzone zabytki, czy obejrzane

231
Tame, s. 191.
232
Tame, s. 191-192.
233
Tame, s. 192-194.
63

pomniki przyrody, a ilo roztrwonionych na wyrafinowane rozrywki pienidzy
234
. Rzec
mona, e w tym przypadku w peni ucielenia si Veblenowski model conspicuous
consumption manifestacyjnej konsumpcji i prnowania na pokaz. Wrd
najznamienitszych brytyjskich elit nadzwyczajn popularnoci cieszyy si w drugiej
poowie XIX wieku takie nadmorskie kurorty jak Scheveningen, Ostenda, Dinard, Biarritz,
weneckie Lido, modne i kameralne miejscowoci na Istrii i w Dalmacji. Te bardziej
egzotyczne Azory, Kanary, Tanger, popularne resorts Egiptu - brytyjska arystokracja i
kwiat buruazji wybieray na swe zimowe rezydencje. Rol wyjtkow odgrywaa jednak
francuska Riwiera.
Fenomen Riwiery do dzi przyciga uwag badaczy
235
. Zdaniem Pimlotta, Lazurowe
Wybrzee stanowio wzorzec dla innych okolic, starajcych si przycign angielski
establishment. Uroki Riwiery Anglicy odkryli ju w XVIII wieku. Przez ssiedni Prowansj
prowadzia jedna z odng grand tour, wiodca do Italii. Dodajmy, mniej popularna i,
paradoksalnie, bardziej uciliwa ni przeprawa przez Alpy. W kocu XVIII wieku zaczy
powstawa swego rodzaju angielskie kolonie w Montpellier, Awinionie, Tuluzie. W tym te
czasie Anglicy zaczli dociera do zagubionych rybackich wiosek Cannes i Nicei;
odwiedzano Monako. Odosobnienie, oddalenie od popularnych szlakw dawao bogatym
Brytyjczykom to, czego w drugiej poowie XIX wieku byli coraz bardziej zaknieni
poczucie ekskluzywnoci i elitarnoci
236
. Szeroki strumie turystw z klasy redniej poda
tymczasem, tradycyjnie, ku romantycznym Alpom i do Woch. Turyci Cooka z rzadka
zagldali na Riwier. Otaczaa j zreszt niedwuznaczna atmosfera moralnego potpienia. W
poowie XIX wieku miejscowoci Lazurowego Wybrzea stay si atwo dostpne. Angielscy
well-to-do cignli tam znceni nie tylko walorami rdziemnomorskiego klimatu. Zdaniem
Johna Pimlotta, magnesem bya moliwo wyycia si. Zamknicie w elitarnym kole, z
dala od oczu surowej, wiktoriaskiej middle class, dawao mono spektakularnego
kontestowania etycznych zasad epoki. Jdrem bezwstydu i lekcewaenia zasad byo Monte
Carlo Southern Hell. Z saw zyskao za spraw braci Blanc. Po zjednoczeniu Niemiec
musieli oni zamkn swe kasyna w Wiesbaden i Hamburgu. Zaoyli za to nowe w Monte
Carlo. W krtkim czasie stao si ono Mekk dla bogatych utracjuszy i desperatw z caego

234
Tame, s. 196-197.
235
J. Hale, The French Riviera. A cultural history, Oxford 2009; M. Nelson, Queen Victoria and the discovery of
the Riviera, London 2007; J. Ring, Riviera. The Rise and Rise of the Cote d Azur, London 2004.
236
J.A.R. Pimlott, op. cit., s. 198-199.
64

wiata. Z myl o nich powsta kompleks najdroszych hoteli, restauracji, miejsc rozrywki,
znakomicie nadajcych si do praktykowania manifestacyjnej konsumpcji
237
.
Dla szerszych krgw brytyjskiego spoeczestwa, dla jego obyczajw zwizanych ze
sposobami spdzania wolnego czasu, znacznie wiksze znaczenie miay Alpy. Zagadnienie to
posiada przebogat literatur
238
. Z historyczno-socjologicznego punktu widzenia nadzwyczaj
interesujc jest monografia Jima Ringa pod znamiennym tytuem How the English made the
Alps
239
. John Pimlott do krtko i syntetycznie charakteryzuje i interpretuje etapy fascynacji
Anglikw najwyszymi grami Europy. Omawia zasadnicze, charakterystyczne etapy
poznawania Alp poczwszy od pierwszych, owieceniowych wizyt (zwizanych jeszcze z
grand tour), poprzez romantyczn fascynacj niedostpnymi kolosami, a po systematyczne
zdobywanie coraz trudniejszych wierzchokw przez kolejne generacje alpinistw. Celnie, jak
si zdaje, zwraca Pimlott uwag, e na fascynacji wyspiarzy Alpami zawayy dwa
genetycznie angielskie czynniki. Po pierwsze, rozbudzona przez Romantyzm mio do gr,
ktrych nawiasem mwic tak bardzo brakowao Anglikom we wasnym kraju (poza
niezbyt monumentalnymi wzgrzami Szkocji). Po drugie, upodobanie do uprawiania
aktywnoci fizycznej, rozbudzone jako reakcja na rewolucj przemysow
240
.
Anglicy, bez cienia wtpliwoci, dominowali na kadym z etapw eksploracji Alp. I
jako wspinacze, dokonujcy dziewiczych wej na wybitne szczyty, i jako uczestnicy
popularnych wycieczek do alpejskich dolin, i jako pionierzy sportw zimowych
ywiarstwa, saneczkarstwa, bobslejw, narciarstwa. Wszyscy autorzy piszcy o Alpach
podkrelaj, e grup spoeczn, ktra przodowaa w poznawaniu i wszechstronnym
dowiadczaniu Alp bya middle class. Lynne Withey uywa wrcz okrelenia middle-class
professionals
241
. Pimlott charakteryzuje to rodowisko jako ludzi cieszcych si wysokim
stopniem bezpieczestwa socjalnego oraz siln potrzeb doznawania intelektualnych przey
i fizycznego wysiku, co pozwalao na ucieczk od codziennoci, konwenansw,
wiktoriaskiej stabilizacji. Alpy wydaway si idealnym azylem boiskiem Europy,
playground of Europe
242
.

237
Tame, s. 199-200.
238
A. Beattie, The Alps. A cultural history, Oxford 2006; P. Bernard, Killing Dragons. The Conquest of the Alps,
London 2001; R. Macfarlane, Mountains of the Mind. A history of a fascination, London 2008.
239
J. Ring, How the English made the Alps, London 2001.
240
Tame, s. 201.
241
L. Withey, Grand Tours and Cooks Tours. A history of leisure travel, 1750 to 1915, London 1997, s. 207.
242
J.A.R. Pimlott, op. cit., s. 202.
65

Mionicy Alp powoali w roku 1857 w Londynie pierwsz na wiecie grsk
organizacj turystyczn - Alpine Club. Wrd czonkw przewaali reprezentanci klasy
redniej, przede wszystkim z krgw inteligencji. Alpine Club prowadzi wszechstronn
dziaalno popularyzatorsk, naukow, wydawnicz. Utrwala w wiadomoci Brytyjczykw
przekonanie, e Alpy s najbardziej atrakcyjnym celem podry dla wszystkich grup
spoecznych, ktre tylko mog sobie na to pozwoli
243
.
Kluczowe znaczenie dla szerokiej popularyzacji alpejskich wakacji, nie tylko letnich,
ale z czasem take i zimowych, miao odkrycie i uznanie znakomitych walorw
wysokogrskiego klimatu w leczeniu grulicy. Pionierem tej formy kuracji by Niemiec, dr
Hermann Brehmer. Pierwszy zakad leczniczy otworzy w 1854 roku w malekiej
miejscowoci Grbersdorf (obecnie Sokoowsko) w Sudetach. Grbersdorf cure rycho
przyja si w najatrakcyjniejszych miejscowociach Szwajcarii Davos, St. Moritz, Arosie,
Andermatt. Dla Anglikw, dowiadczajcych u siebie wilgotnego, niezdrowego klimatu,
pobyt tam bywa zbawienny. Szukajcy ratunku nieszcznicy stanowili kolejn, obok
wspinaczy i narciarzy, grup wyspiarzy kolonizujcych Alpy
244
.
John Pimlott wspomina, a Jim Ring szeroko opisuje, e przybywajcy w Alpy Anglicy
nie tylko wykreowali modne sposoby spdzania wolnego czasu, ale i wyznaczyli standardy
organizacji uzdrowisk i poziom wiadczonych w nich usug. Gospodarze lokalne wadze i
przedsibiorcy skwapliwie dostosowywali si do oczekiwa wymagajcej, brytyjskiej
klienteli. Powstaway hotele, pensjonaty, restauracje, lodowiska i tory saneczkowe. Zgodnie z
angielskimi oczekiwaniami i przy walnym udziale angielskich inynierw stworzono sie
kolejow, ktra udostpnia miejscowoci zagubione wrd gr. Wikszo kurortw staa si
atwo dostpna. Jednak elity take i tu prboway odseparowa si od Cooks tourists.
Najbardziej luksusowe hotele powstaway w najodleglejszych miejscowociach, a pragncy
zazna atmosfery ekskluzywnoci zaczli przedkada zim ponad tradycyjne wakacje w
porze letniej
245
.
The Englishmans Holiday ukazuje szerok panoram angielskich obyczajw
wakacyjnych i rol, jak odgryway w wiadomoci i samoidentyfikacji poszczeglnych grup
spoecznych. Pimlott zaprezentowa tradycyjn interpretacj sposobw naladowania
zachowa warstw wyszych przez nisze, pragnce przez to zamanifestowa swe aspiracje i

243
Tame, s. 203-204.
244
Tame, s. 204-206.
245
Tame, s. 208-209.
66

potwierdzi swe miejsce w hierarchii. Z pewnoci nie wszystkie, sformuowane w latach 40-
ych XX wieku, tezy zyskayby pod koniec lat 70-ych akceptacj Hugh Cunninghama. Nie
sposb jednak je zlekceway, czy pomin milczeniem. Dodatkowym, wanym walorem
rozprawy Pimlotta jest zwrcenie uwagi na XIX-wieczn ewolucj pogldw dotyczcych
koniecznoci zapewnienia czasu wolnego klasie robotniczej i przedstawienie, jak zmienia si
realny dostp tej warstwy do leisure. Z pewnoci warto natomiast dokadniej przyjrze si i
innym wtkom, zwizanym z kwesti samego zjawiska podrowania jako najpopularniejszej
i najatrakcyjniejszej formy spdzania czasu wolnego w II poowie XIX wieku. Nieocenion
pomoc suy tu obszerna, erudycyjna, wietnie udokumentowana praca amerykaskiej
badaczki Lynne Withey - Grand Tours and Cooks Tours. A history of leisure travel, 1750 to
1915
246
.
Withey interesuj podre dalekie, podejmowane w czasie wolnym dla
przyjemnoci; takie, ktre prowadziy do zetknicia si odmiennych kultur. Autorka zwraca
uwag, e w opisywanym przez ni okresie 1750-1915 - nastpia cakowita zmiana
charakteru podry. Utraciy one swoje wybitnie elitarne oblicze, stopniowo byy pozbawiane
towarzyszcych im dawniej atrybutw wysiku, koniecznoci wyrzecze, trudnoci. Staway
si coraz bardziej masowe, wygodne, przyjemne. Zarazem jednak, coraz bardziej sztampowe i
schematyczne. Withey uwaa, podobnie jak John Pimlott, e podr zawsze stanowia
paszczyzn manifestowania spoecznej pozycji i spoecznych aspiracji. Przedstawiciele
krgw elitarnych chcieli odrnia si od rosncych rzesz mniej zamonych turystw.
Warstwy wysze wynajdyway nowe, bardziej odlege, a przez to i drosze cele swych wojay
lub day i oczekiway wysokiego, zapewniajcego wyszukany komfort standardu usug.
Miejsca spdzania wakacji cele podry brytyjskich well-to-do staway si przez to
niedostpne dla tumw, od ktrych klasy wysze chciay si odseparowa. Konsekwencj
takiego kierunku ewolucji podrowania by rwnolegy rozwj dwch modeli podry
wakacyjnych elitarnego i masowego
247
.
Withey drobiazgowo opisuje zwyczaje zwizane z XVIII-wiecznym grand tour
248
i
analizuje zmiany, jakie dokonay si w podrach na kontynent w pierwszej poowie wieku
XIX. Podkrela, e po Kongresie Wiedeskim na europejskie szlaki wyruszyli
przedstawiciele brytyjskiej klasy redniej. Sprzyjay temu relatywnie niskie ceny utrzymania i

246
L. Withey, Grand Tours and Cooks Tours. A history of leisure travel, 1750 to 1915, London 1997.
247
Tame, s. VII-XII.
248
Tame, s. 3-30.
67

zakwaterowania w pastwach woskich, stanowicych gwny cel angielskich podry.
Wzgldna tanio pozwalaa na spdzanie kontynentalnych wakacji w warunkach, w jakich
spdzali je brytyjscy arystokraci. Stwarzao to wraenie zacierania rnic spoecznych, co
dogadzao ambicjom coraz bardziej zamonej klasy redniej. Powszechnie korzystano z
poprawy rodkw transportu usprawnienia eglugi parowej i rewolucjonizujcego warunki
podrowania rozwoju kolei
249
.
Anglicy byli wwczas najliczniejsz, absolutnie dominujc grup narodow wrd
podrujcych po Europie Zachodniej. We Woszech sowo Inglesi byo synonimem turysty.
Z myl o nawykach wyspiarzy przygotowywano cay kompleks usug. Standardem byo
posugiwanie si jzykiem angielskim przez obsug hoteli i restauracji. Sami Anglicy,
zwaszcza jeeli naleeli do jednej warstwy spoecznej, chtnie skupiali si we wasnych,
narodowych krgach. Przez innych turystw znacznie przecie mniej licznych byo to
traktowane jako przejaw poczucia wyszoci, szowinizmu i snobistycznej alienacji
250
.
rodowisko angielskich wojaerw, postrzegane przez postronnych jako jednolite, z
biegiem czasu coraz bardziej si rnicowao. Na przeomie lat 30-ych i 40-ych ujawniy si
nawet napicia i konflikty. Podrnicy w starym stylu wci niepiesznie podali przez
Europ, przeznaczajc na to sze lub wicej miesicy, hojnie szafujc pienidzmi. Turyci
praktykujcy nowe formy wojau spdzali na kontynencie co najwyej dwa do trzech
miesicy; przemieszczali si szybko, zwiedzali intensywnie, redukowali wydatki.
Czonkowie elit drwili z nuworyszy, nieudolnie chccych naladowa dawne wzorce, z ich
prostackich obyczajw, powierzchownoci dozna, prymitywizmu obserwacji, ze
zdradzajcego niskie pochodzenie dialektu cockney, ze sabo skrywanych matrymonialnych
ambicji. Elity czuy si osaczone, zagroone awansem klasy redniej. Nie yczyy sobie
obcowania z ni. Staray si odseparowa tam, gdzie dochodzio do nieuniknionych spotka z
rodakami nie nalecymi do dobrego towarzystwa
251
.
Nowi turyci, chcc uchodzi za zamoniejszych i stojcych wyej w hierarchii
spoecznej, szukali jednoczenie sposobw na obnienie kosztw podry. Naprzeciw ich
oczekiwaniom wychodzili wydawcy pierwszych przewodnikw turystycznych. Od roku 1836
publikowa je Anglik John Murray; od 1839 Niemiec Karl Baedecker. Pierwszy rozpocz
od opisu Woch i kolejnych regionw Europy, by po latach przygotowa dla czytelnikw

249
Tame, s. 61-68, 94-101.
250
Tame, s. 90-93.
251
Tame, s. 93-96.
68

przewodnik po kraju ojczystym, a drugi odwrotnie opisawszy wpierw Niemcy, stopniowo
wzbogaca ofert swej oficyny o kolejne pastwa. Pojawienie si porcznych, praktycznych
ksieczek zbiego si z nowym etapem w historii podry. Jego cechami byy masowo,
zrnicowany skad spoeczny, systematycznie skracany czas peregrynacji, intensywno
programu i powierzchowno zwiedzania. Przewodniki turystyczne pozwalay jak
najdokadniej wyznaczy cele i zaprojektowa podr nowego typu
252
.
Now er w dziejach podry rozpocz Thomas Cook. Historycy angielscy powicili
mu ogromn liczb prac
253
. Lynne Withey syntetyzuje gwne wtki historiografii, dotyczcej
Cooka. Kadzie przy tym nacisk na spoeczny aspekt jego dziaalnoci. Thomas Cook (1808
1892) wydawca, kaznodzieja Kocioa Baptystw, by aktywist ruchu abstynenckiego. W
1841 roku wynaj dla 570-osobowej wycieczki czonkw ruchu pocig na trasie Leicester
Loughborough, co znakomicie obniyo koszty przedsiwzicia. Pomys okaza si wielki
sukcesem organizacyjnym i zyska popularno. Cook za powici si odtd krzewieniu
idei, e dosownie kady moe i powinien podrowa. Gosi, e podre maj nie tylko
wielkie znaczenie w odciganiu szerokich mas od alkoholu, ale suy mog wszechstronnej
naprawie stosunkw spoecznych. Cook w swych pismach gosi, e podre cho
podejmowane dla przyjemnoci, jako rozrywka czasu wolnego pozwalaj na rozszerzanie
wiedzy; doprowadz do likwidacji barier klasowych i narodowych; rozpowszechni tolerancj
i braterstwo; przyczyn si do poprawy stanu zdrowia i higieny. Lynn Withey podkrela, e
przypisywanie takich wartoci podrom znane byo w poprzednich dziesicioleciach
wyszym warstwom spoecznym. Cook by za nowatorem w propagowaniu ich
udostpnienia warstwom niszym, zwaszcza robotnikom. Dowodzi, e do podry ma
prawo kady czowiek. Za sw misj uzna umoliwienie korzystania z tego prawa jak
najwikszej liczbie ludzi
254
.
Powzitej na pocztku lat 40-ych idei Thomas Cook pozosta wierny przez p wieku
do koca ycia. Gdy w 1846 roku upada prowadzona przeze oficyna ruchu
abstynenckiego, powici si wycznie organizacji turystyki. Wydawa przy tym
informatory, przewodniki, a take periodyk The Excursionist
255
. Systematycznie rozszerza
dziaalno. Pocztkowo wynajmowa po znikowych cenach pocigi i organizowa
wycieczki dla wspwyznawcw. W drugiej poowie lat 40-ych, pokonujc trudnoci

252
Tame, s. 69-74.
253
Por. J. Hamilton, Thomas Cook. The Holiday Maker, Phoenix Mill 2005.
254
Tame, s. 135-139.
255
Tame, s. 140-147.
69

zwizane z koniecznoci koordynacji pocze kolejowych i wodnych, przedsibra
zbiorowe, kilkusetosobowe wyprawy w gry Szkocji. Nakania arystokratycznych wacicieli
do udostpniania zwiedzajcym ich siedzib parkw i rezydencji. Poniewa, w zwizku z
ustawodawstwem Parlamentu, bliskie podre kolejowe staway si tanie, atwo dostpne i
przez to mniej atrakcyjne, Cook uzna, e przyszo jego przedsiwzicia ley w
organizowaniu dalszych, atrakcyjniejszych wojay
256
.
Pierwsze dowiadczenia, gorzkie i trudne pod wzgldem finansowym, zebra
organizujc masowe wycieczki na Wielk Wystaw Londysk w 1851. Za spraw jego firmy
odwiedzio j 165 tysicy goci, 3% ogu zwiedzajcych, wliczajc w to londyczykw. W
1853 podopieczni Cooka zwiedzali wystaw w Dublinie, a w 1855 w Paryu. Agencja
sprawnie negocjowaa zniki z towarzystwami kolejowymi, organizowaa tysice miejsc
noclegowych zrnicowanych przy tym pod wzgldem cen i standardu. Cho zakrojone na
szerok skal przedsiwzicia nie przynosiy spodziewanych zyskw, Cook zdoby znaczenie,
kontakty i co najwaniejsze mark sprawnego, godnego zaufania przedsibiorcy
257
.
Geograficzny zasig organizowanych przez agencj Cooka podry stale si
poszerza, obejmujc w latach 60 i 70 tradycyjnie popularne wrd Brytyjczykw regiony
Europy. Przedsibiorstwo oferowao escorted tours, w peni zorganizowane wyprawy, z
ktrych wiele osobicie prowadzi Thomas Cook - zwaszcza, gdy byy nowoci w katalogu
agencji. Spragnionym wikszej samodzielnoci turystom firma proponowaa circular tours -
niezalene podrowanie ze specjalnymi kuponami biletami, umoliwiajcymi korzystanie
z pocze kolejowych oraz z zakwaterowania i wyywienia w hotelach. Cooks Tourists
Tickets pozwalay na swobodne planowanie trasy i czasu wojau, w czym oczywicie
agencja suya pomoc
258
.
Gigantyczny sukces rynkowy Cooka wynika z przedstawienia klientom stosunkowo
taniego wariantu podrowania. Znaczna skala jego dziaalnoci dawaa szans na
wynegocjowanie korzystnych stawek za usugi oferowane turystom. Z agencji korzystali w
pierwszym rzdzie przedstawiciele niezamonych krgw spoeczestwa. W poowie XIX
wieku ch odbycia dalekiej, europejskiej podry dopiero rodzia si w tych rodowiskach -
jak opisywali to Cunningham i Pimlott. Denia middle class, nie mwic ju o klasie
robotniczej, byy wyszydzane przez elity. Cook sprawi, e szerokie rzesze spoeczestwa

256
Tame, s. 136-137.
257
Tame, s. 139-143.
258
Tame, s. 143-144.
70

zaczy jednak kultywowa ten obyczaj i uwaa go za wasny. Szczeglnie, gdy w krgach
klasy redniej upowszechniay si 2- lub 3-tygodniowe urlopy
259
.
Klasa rednia, zgodnie ze swym etosem edukacyjnym, dya do jak
najintensywniejszego wykorzystania kontynentalnego wojau. Cook dostosowa si do tych
oczekiwa, organizujc bardzo szybkie escorted tours z bogatym, wprost przeadowanym
programem, za to za niewielk cen. cigno to na krytyk i satyr. Zamoniejsi
zbulwersowani byli hordami Cooks tourists, ktrzy popiesznie, powierzchownie,
bezmylnie ogldaj to, co we waciwy sposb mog doceni jedynie ludzie dobrze
przygotowani, wyedukowani, powicajcy odpowiedni ilo czasu na kontemplacj
godnych uwagi miejsc. Wedug Lynn Withey, zarzuty te dyktowane byy przede wszystkim
uprzedzeniami spoecznymi obaw przed zacieraniem si rnic klasowych
260
.
Thomas Cook systematycznie rozszerza sw dziaalno i, mimo pojawienia si
naladowcw, umacnia pozycj na rynku. W 1865 roku gwna siedziba firmy zostaa
przeniesiona z Leicester do Londynu. Pocztkowo z usug Cooka korzystali dysponujcy
urlopami niezamoni przedstawiciele working class i middle class. Z czasem pojawia si te
nowa klientela, ktrej oczekiwania dotyczce poziomu wiadczonych usug byy
zdecydowanie wysze. Biuro Cooka zaczo proponowa wycieczki dalsze, drosze i bardziej
wykwintne. Oferta w latach 60 obja ca Europ Zachodni, a w latach 70 Egipt i
Palestyn; w 70 i 80 przedsibiorstwo Cooka organizowao wyprawy do Indii i dookoa
wiata; w latach 90 do Australii i Nowej Zelandii. Z pocztkiem lat 80 kierowanie firm
przej syn Tomasa James Mason. Doprowadzi on agencj do stanu rozkwitu. Znacznie
rozszerzy dziaalno i uczyni j jednoczenie przedsiwziciem znacznie bardziej
skomercjalizowanym, zwracajc si ku zamonej klienteli. Firma praktycznie
zmonopolizowaa obsug ruchu turystycznego w Egipcie. Jej znaczenie potwierdzay i
podnosiy takie przedsiwzicia jak poprowadzenie wyprawy synw ksicia Walii na Bliski
Wschd w 1882 roku, organizacja przerzutu wojsk angielskich do Sudanu w 1884 podczas
powstania Mahdiego, czy obsuga pielgrzymki Wilhelma II (Cooks Crusader) do Ziemi
witej w 1894
261
.
Biuro Cooka otwierao na caym wiecie swe przedstawicielstwa, luksusowe hotele, a
przy tym cay czas prowadzio zorganizowane wycieczki i sprzedawao Cooks Tourists

259
Tame, s. 146-156.
260
Tame, s. 162-166.
261
Tame, s. 159-160; 257-262.
71

Tickets dla indywidualnych turystw. Dziaalno agencji bya synonimem sprawnoci,
wygody, zaufania. Pomimo oferowania coraz droszych i ekskluzywnych usug,
symbolizowaa zarazem turystyk masow, dostpn, egalitarn. To, co speniao oczekiwania
wikszoci, budzio obawy czy niech ju nawet nie elit, bo i one korzystay z usug Cooka,
co raczej krgw nad wyraz snobistycznych.
Rwnolegle z ekspansj masowej oferty Cooka, zaczy si pojawia przedsiwzicia
przeznaczone dla publicznoci najbardziej wymagajcej i najzamoniejszej; dla rodowisk
pragncych zachowa cile kameralny charakter wypoczynku i podry tak, by nie musie
obcowa z Cooks tourists
262
. Zdaniem Lynn Withey uosobieniem przeciwiestwa popularnej
oferty Cooka stay si nazwiska: Pullmann, Nagelmakers, Ritz.
Amerykanin George Pullmann w latach 60 z sukcesem wprowadzi na linie kolejowe
w Stanach Zjednoczonych wyjtkowo komfortowy model wagonu sypialnego, wyposaonego
w udogodnienia, dziki ktrym mona byo wygodnie podrowa na dugich,
transkontynentalnych trasach. Sawa Pullmanna umoliwia mu wkroczenie z podobn ofert
w 1872 do Wielkiej Brytanii, a w 1874 na Stary Kontynent. Niemal rwnoczenie luksusowe
sypialne wagony wprowadzi w Europie Belg Georges Nagelmakers, tworzc Compagnie
Internationale des Wagons-Lits (CIWL). Popularno CIWL zapewnio dostarczenie
wykwintnej salonki ksiciu Walii, przyszemu Edwardowi VII, w jego podry po Europie
do Berlina i Sankt Petersburga. W nastpnych latach dwaj konkurenci wyznaczyli swe strefy
wpyww: Pullmann zdominowa Brytani, Nagelmakers - Niemcy i Austri; Wochy i
Francja byy obszarem rywalizacji, z widoczn jednak przewag Belga
263
.
W latach 80 CIWL oferowaa spragnionym luksusu przejazdy na dugich dystansach:
Calais Pary Rzym, Petersburg Lizbona, Petersburg Cannes, czy wreszcie legendarny
Orient Express: Pary Konstantynopol. Przygotowanie tak imponujcej oferty wymagao
pokonania wielu przeciwnoci natury technicznej, organizacyjnej i politycznej w tym
przezwycienia niechci dworw cesarskich w Berlinie i Petersburgu. Tym bardziej drogie,
wykwintne podre stanowiy przedmiot podania rodowych i finansowych elit nie tylko
Wielkiej Brytanii, ale i caej Europy. Podobne peregrynacje nie suyy ju jednak wzgldom

262
Tame, s. 175.
263
Tame, s. 175-180.
72

poznawczym, a podrowaniu samemu w sobie, dajcemu moliwo delektowania si
ekskluzywnoci i komfortem
264
.
Zacht, bodcem do podejmowania najdroszych wojay bya mono spdzania
czasu w miejscach szczeglnych. Szczeglnych jednak nie ze wzgldu na wyjtkowe wartoci
przyrodnicze, krajobrazowe, poznawcze, kulturowe, historyczne czy zdrowotne, ale ze
wzgldu na ich nadzwyczajny luksus i cen, decydujce o niedostpnoci dla zwykych
miertelnikw. Miejscami takimi miay by luksusowe hotele.
Do poowy XIX wieku hotele jako takie byy w Europie rzadkoci. Dominoway
gospody, zajazdy, mieszkania do wynajcia. Hotele sensu stricto zaczy powstawa w latach
50 z myl osobach, odwiedzajcych organizowane w stolicach i wielkich miastach
wystawy. Ich standard pozostawia wiele do yczenia. Jak podaje Lynn Withey,
przybywajcy do Europy Amerykanie zdumiewali si tym, e nie zapewniano gociom
prywatnych azienek. Dopiero pod koniec stulecia zaczy powstawa nowoczesne,
wyposaone we wszystkie osignicia cywilizacji hotele dla najzamoniejszej klienteli.
Oprcz wielkich miast sytuowano je w kurortach Alp i Riwiery. Symbolem luksusu staa si
sie, ktrej tworzenie rozpocz Szwajcar Cesar Ritz, otwierajc sawny Hotel Ritz w Paryu
w roku 1898
265
.
Opisywane przez Lynn Withey dwie drogi rozwoju biznesu turystycznego
zapocztkowane przez Cooka packege tours i ekskluzywne wyjazdy najbogatszych
uksztatoway dwa modele podry. Brytyjska klasa rednia i cz niszej praktykoway
coroczne 2-3-tygodniowe wyjazdy zagraniczne. Miay one zaspokoi aspiracje i pozwoli
zamanifestowa pozycj spoeczn. Podrowano tak, by w jak najkrtszym czasie zobaczy
jak najwicej, pacc za to moliwie niewysok cen. Bogaci gustowali w dugich pobytach w
najmodniejszych miejscowociach Riwiery, Alp, Egiptu. Magnesem by dla nich
oszaamiajcy luksus i rozrywki w postaci balw, koncertw, hazardu.
Zwizane ze zjawiskiem podry i wypoczynku obyczaje Anglikw wyznaczay
standardy dla caej Europy. Take dla spoeczestwa polskiego. Anglikw w drugiej poowie
XIX i na pocztku XX wieku uwaano za nard najbardziej ruchliwy, przewaajcy na
szlakach podrniczych. Ich powszechn obecno, dominacj w popularnych orodkach
wakacyjnych czy uzdrowiskowych odnotowywaa take literatura pikna. Hans Castorp,

264
Tame, s. 180-182.
265
Tame, s. 183-188.
73

bohater Czarodziejskiej Gry Thomasa Manna, spacerujcy niedugo przed I wojn wiatow
po Davos, czsto zaglda do dzielnicy angielskiej. Zaopatrywa si tam w niezbdne do
kontynuowania rozpocztej kuracji przedmioty, obserwowa zmagania saneczkarzy i
ywiarzy
266
. Jedn z jego towarzyszek w Berghofie, sanatorium dla cierpicych na grulic
bya Miss Robinson, ktra () nie umiaa ani sowa po niemiecku i nie chciaa si
nauczy
267
.
Jak wspomniano, do najchtniej odwiedzanych przez Anglikw regionw Europy
naleay Wochy. Panna Lucy Honeychurch, z powieci Edwarda Forstera Pokj z widokiem,
bawia wraz kuzynk na pocztku XX wieku we Florencji. Panie mieszkay w pensjonacie,
ktry wacicielka signiora Bertolini, taka angielska, przygotowaa specjalnie z myl o
Anglikach
268
. By to jeden z przyczkw angielskiej kolonii we Florencji. Mieszkali w nim
turyci, ktrzy przybyli na krtszy pobyt, a take rezydenci, spdzajcy tam wiele miesicy.
Brytyjskie kko zbierao si na wsplnych posikach, wymieniao dowiadczenia i
informacje. Przebywanie we wasnym, narodowym krgu dawao poczucie bezpieczestwa.
Wsplnie odbywano wycieczki, hodowano wyspiarskim obyczajom. Forster sportretowa to
rodowisko jako snobistyczne, uwaajce si za elitarne i szalenie oryginalne. Niepiesznie
poszukujce ducha prawdziwych Woch. Bohaterowie romansu uwaali korzystanie z
kuponw Cooka za przejaw zego gustu i symbol sztampowej podry
269
. Akcentowali sw
indywidualno i samodzielno turystycznego dowiadczenia. Celowaa w tym panna
Lavish, kreujca si na opiekunk gwnej bohaterki:
Panno Lucy, prosz chwilk poczeka. Niech ci dwaj ludzie przejd, bo inaczej bd
musiaa z nimi rozmawia. Nie cierpi konwencjonalnych rozmw. To straszne: oni te id do
kocioa! Och, ci Brytyjczycy za granic! () Prosz spojrze, jak oni wygldaj! ()
Spaceruj po mojej Italii jak para krw. To bardzo nieadnie z mojej strony, ale chciaabym,
eby w Dover egzaminowano wyjedajcych turystw: kto nie zda, musi wraca do
domu
270
.
Zawarty w rdach wizerunek angielskich wojaerw wyznacza tropy badawcze i
interpretacyjne brytyjskiej i amerykaskiej historiografii. Autorzy anglojzycznych
opracowa, powiconych czasowi wolnemu, podrom i turystyce brytyjskiego

266
T. Mann, Czarodziejska Gra, , prze. J. Kramsztyk, J. ukowski, Warszawa 1982, t. I, s. 382-384.
267
Tame, s. 92.
268
E. M. Forster, Pokj z widokiem, prze. H. Najder, Warszawa 2003, s. 14-17.
269
Tame, s. 60.
270
Tame, s. 27.
74

spoeczestwa, skoncentrowali sw uwag na kilku gwnych problemach. Zagadnieniem
zasadniczym bya kwestia stopniowego poszerzania dostpu poszczeglnych grup
spoecznych do leisure. cile wizaa si z tym polityka wadz i aktywno rodowisk
reformatorskich, pragncych zapewni krajowi stabilny rozwj i poprawi pooenie warstw
niszych. Gruntownie opisana zostaa kultura materialna wypoczynku, zwaszcza staa
poprawa warunkw podry: pojawienie si nowych rodkw transportu, nowych rodzajw
zakwaterowania, rozrywek, atrakcji, form aktywnoci jak sport - czy nowych metod
organizacji turystyki masowej. Badacze zwracali uwag na znaczenie medycyny i
proponowanych przez ni metod kuracji, przede wszystkim w leczeniu grulicy.
Ze wzgldu na przedmiot naszych rozwaa, bardzo wane i wartociowe s,
gruntownie zanalizowane i opisane, wtki dotyczce miejsca podry w wiadomoci
brytyjskiego spoeczestwa. Historycy prezentuj pogld, e podr stanowia element
tosamoci grupowej, wyznaczaa miejsce w spoecznej hierarchii, pozwalaa na
manifestowanie aspiracji. Najczstszym zjawiskiem byo naladownictwo sposobw
zachowania warstw wyszych przez nisze. Brytyjska middle class traktowaa sfer leisure
jako dogodne pole do edukowania warstw niszych i staraa si zaszczepi im rne formy
racjonalnego spdzania czasu wolnego take poprzez wycieczki kolejowe czy odpowiedni
wypoczynek poza miastem. Elitarne rodowiska well-to-do dyy za to do jak najcilejszej
separacji od warstw niszych, kreujc ekskluzywne formy wypoczynku, niedostpne dla
ogu. Zwizki pomidzy zagadnieniem uwarstwienia spoeczestwa a problematyk czasu
wolnego s jednym z najistotniejszych pl badawczych historiografii powiconej podrom i
turystyce w Wielkiej Brytanii. Zgoa odmiennie przedstawia si spojrzenie na t
problematyk badaczy, zajmujcych si spoeczestwem Sankt Petersburga i, szerzej,
Cesarstwa Rosyjskiego w II poowie XIX wieku.

Sankt Petersburg i Rosja punkt odniesienia dla spoeczestwa Warszawy i
zaboru rosyjskiego.
W przeciwiestwie do obrazu aktywnoci mieszkacw Londynu i spoeczestwa
Wielkiej Brytanii w ogle, wizerunek zawarty literaturze powiconej Rosji i Petersburgowi
jest nad wyraz ubogi. Historycy rosyjscy nie powicaj szczeglnej uwagi problematyce
czasu wolnego i podry, a i liczba prac naukowcw zachodnich, dotyczcych tych
zagadnie, nie jest imponujca. Podstawowe znaczenie ma niezbyt obszerna monografia G. P.
75

Dolenki, Istori turizma v dorewolcionnoj Rossii i SSSR, wydana w 1988 roku przez
Wydawnictwo Uniwersytetu Rostowskiego
271
. Moment publikacji ksiki czas rozkwitu
pieriestrojki zaway na jej charakterze. Dolenko nie tylko nakreli wietlany obraz
turystyki w czasach wadzy radzieckiej, ale co bardzo cenne przedstawi genez zjawiska
podrowania i organizowania turystyki w Rosji carw. Uwaga autora skupia si na drugim z
wymienionych zagadnie. Gwnym tematem przedrewolucyjnej czci pracy s zatem
prby stworzenia komercyjnych agencji podrniczych w XVIII i XIX wieku. Praca Dolenki
unika analiz i interpretacji dotyczcych spoecznego wymiaru podry i turystyki. Skupia si
na kronikarskim, drobiazgowym odtworzeniu rozwoju i dokona kilku, istniejcych u schyku
Cesarstwa, stowarzysze. Autor prbuje ukaza zwizek - cigo pomidzy turystyczn
aktywnoci spoeczestwa radzieckiego i dziaaniami przedrewolucyjnych pionierw
podrowania. Obficie cytuje statuty, manifesty, artykuy i wypowiedzi z okresu rosyjskiej
belle epoque, wiadczce o dostrzeganiu wszechstronnych walorw podry. Autor
podkrela, e ju u schyku XIX wieku zwracano w Rosji na ich wymiar poznawczy,
patriotyczny, zdrowotny, higieniczny, a przede wszystkim pedagogiczno-wychowawczy.
Zwraca uwag, e w czasie, gdy w Rosji rodzi si ruch turystyczny i upowszechnia obyczaj
podrowania, dwie grupy byy szczeglnie aktywne, a jednoczenie traktowane jako
adresaci oferty przygotowanej przez podmioty zajmujce si organizowaniem turystyki. Byy
to: modzie uczniowie i studenci, oraz nauczyciele szk rednich i wyszych.
Praca Dolenki, wartociowa dziki zaprezentowaniu bogatej faktografii, jest jednak
kronikarska i do odtwrcza. Brak w niej wspomnianego ju poruszenia aspektw
spoecznych, socjologicznego ujcia roli form aktywnoci czasu wolnego w ksztatowaniu si
struktury spoecznej, analizy rnorodnych motywacji podejmowania aktywnoci, bdcych
przedmiotem ksiki. Przede wszystkim jednak ksika zaskakuje cakowitym brakiem
choby pobienego omwienia bliszych i dalszych podry, podejmowanych w II poowie
wieku indywidualnie przez przedstawicieli wyszych krgw rosyjskiego spoeczestwa
dworu, arystokracji, buruazji, zamonej inteligencji. Pominicie tak wanych kwestii
tumaczy, po czci, czas powstania ksiki. U schyku czasw radzieckich najwyraniej nie
wyeliminowano jeszcze wszechobecnoci metodologii marksistowskiej, ignorujcej
pozytywn rol wyszych warstw w rozwoju i dorobku ogu spoeczestwa. Ponadto, nawet
w momencie rozkwitu glasnosti, rozpisywanie si o podrach zagranicznych, ktre dobrze

271
Dolenko G. P., Istori turizma v dorewolcionnoj Rossii i SSSR, Rostov 1988.

76

sytuowani poddani carw podejmowali bez adnych przeszkd, mogo by traktowane jako
niepodane, niepotrzebnie rozbudzajce pragnienia obywateli radzieckich, dla ktrych - w
ogromnej wikszoci - wyjazd za granic by niemal cakowicie niemoliwy tak ze
wzgldw polityczno-administracyjnych, jak i finansowych.
Kolejn istotn prac jest skromny skrypt Oerki istorii rossijskovo turizma, autorstwa
Grigorija Usyskina
272
- bardzo aktywnego i zasuonego dziaacza turystycznego w
radzieckim Leningradzie. Ksika zostaa wydana w roku 2000, w czasie sprzyjajcym
niepomiernie wikszej swobodzie wypowiedzi. Podr na Zachd bya ju wwczas dla
Rosjan atwo i stosunkowo szeroko dostpna. Odwoywanie si do carskich, rosyjskich,
imperialnych tradycji stao si elementem budowy wiadomoci spoecznej. Wzrastajca w
si grupa nowych Rosjan swoimi obyczajami nawizywaa, mniej lub bardziej wiadomie,
do ekstrawagancji przodkw sprzed stu, stu kilkudziesiciu lat. Mimo to praca Usyskina
powiela zarwno zalety, jak i wady ksiki Dolenki. W znacznym stopniu jest na niej,
ogldnie mwic, oparta. Autor powici uwag zorganizowanym formom podrowania,
zwaszcza wrd modziey i w rodowisku nauczycielskim. W kilku przypadkach w sposb
bardziej drobiazgowy opisa dziaania klubw grskich, turystycznych i rowerowych.
Przedstawi miejsce zagadnie wychowawczych, poznawczych i patriotycznych w
promowaniu podry w kocu XIX wieku. Nie przeprowadzi jednak gbszej analizy
spoecznego aspektu turystyki.
Wyjtkowym zjawiskiem w literaturze rosyjskojzycznej dotyczcej kultury czasu
wolnego i wypoczynku jest artyku Patricii Deotto, Peterburgskij danyj byt XIX veka kak fakt
massovoj kultury, opublikowany we woskim periodyku Europa Orientalis w roku 1997
273
.
Krtki w szkic przynosi ciekawe spostrzeenia, dotyczce genezy obyczaju spdzania lata na
daczy, kultury materialnej zjawiska i jego spoecznego wymiaru - przede wszystkim w
odniesieniu do mieszkacw Sankt Petersburga.
Zasadniczym rdem dla Deotto, jak i zreszt dla innych badaczy zajmujcych si
kultur ycia codziennego rosyjskiej stolicy na przeomie XIX i XX wieku, jest obszerna,
niezwykle bogata, a przy tym opatrzona drobiazgowymi przypisami edytora ksika D. A.

272
G. Usyskin, Oerki istorii rossijskovo turizma, Sankt-Peterburg 2000.
273
P. Deotto, Peterburgskij danyj byt XIX veka kak fakt massovoj kultury, Europa Orientalis 16 (1997),
nr 1, s. 357-371.
77

Zasosova i W. I. Pyzina, Iz izni Peterburga 1890-1910-h godov. Zapiski oevidcev
274
.
Autorzy relacjonuj wszelkie aspekty kultury materialnej i duchowej miasta przeomu
wiekw. Cay rozdzia powicaj na szczegow charakterystyk popularnych, najchtniej
odwiedzanych letnisk. Opisuj panujce tam obyczaje, sposoby spdzania wolnego czasu,
rozrywki, wydarzenia kulturalne. Zwracaj uwag na wyrane spoeczne zrnicowanie
poszczeglnych osiedli i miejscowoci, zasiedlanych w sezonie przez przedstawicieli rnych
warstw i grup petersburan. Monograficzne wspomnienia Zasosova i Pyzina oraz artyku
Deotto s w literaturze rosyjskiej pozycjami wyjtkowymi, nasuwajcymi skojarzenia z
nowoczeniejszym spojrzeniem na histori wypoczynku i podry. Na szczcie, miejsce
tych zagadnie w dziejach Rosjan i Rosji zostao dostrzeone, zbadane i opisane przez
badaczy zachodnich. Julian Hale w pracy The French Riviera. A cultural history
275
powicia
cay rozdzia XIX-wiecznym zwizkom Rosjan z francuskim wybrzeem Morza
rdziemnego, zachowaniom, ktre praktykowali i postrzeganiu spdzanych tam wakacji w
rosyjskiej kulturze. Wyjtkowe znaczenie dla historyka obyczaju ma praca amerykaskiej
badaczki Louise McReynolds Russia at play. Leisure Activities at the End of the Tsarist
Era
276
. O ile powicone podrom i turystyce rosyjskie monografie pozostawiaj bardzo
silny niedosyt z powodu swej powierzchownoci, jednostronnoci i kronikarskiego ujcia, o
tyle w ksice McReynolds, oprcz prezentacji najpopularniejszych sposobw spdzania
wolnego czasu, znalaza si bardzo interesujca analiza tych wanie zagadnie. W obszernym
rozdziale The Russian Tourist at Home and Abroad, autorka w syntetyczny sposb
przedstawia pocztki zjawiska podry w dziejach carskiej Rosji, jego miejsce w rosyjskiej
kulturze zwaszcza literaturze, rol dworu cesarskiego w kreowaniu mody na podrowanie
i kuracj u wd. Opisaa prby organizowania bliszych i dalszych wypraw przez
indywidualnych przedsibiorcw, firmy komercyjne i stowarzyszenia dziaajce na zasadzie
non-profit. Podobnie jak autorzy piszcy o Wielkiej Brytanii, Mc Reynolds zwrcia uwag
na stale wzrastajc w XIX wieku popularno miejscowoci uzdrowiskowych, syncych z
wd mineralnych: lecych na wybrzeu Morza Czarnego i Batyku, jak i w gbi ldu. To, co
szczeglnie w Russia at Play interesujce, to zwrcenie uwagi na te aspekty, ktre
upodabniay rosyjskie spoeczestwo do spoeczestw zachodnich, ale pominite zostay w
pracach autorw rosyjskich, oraz na okolicznoci wyrniajce Rosjan na tle innych nacji
Europy. Amerykaska badaczka zwraca uwag na spoeczny wymiar zjawiska podry - na

274
D. A. Pyzin, V. I. Pyzin, Iz izni Peterburga 1890-1910-h godov. Zapiski oevidcev, opr. Stepanov A. V.,
Sankt-Peterburg 1999.
275
J. Hale, The French Riviera. A cultural history, Oxford 2009.
276
L. McReynolds, Russia at Play. Leisure activities at the End of the Tsarist Era, New York 2003.
78

jego znaczenie dla samoidentyfikacji grup spoecznych. Opisuje rol medycyny w
propagowaniu korzystania z leczniczego wpywu klimatu, analizuje stopniow ewolucj
wypoczynku w popularnych spa od pobytw cile kuracyjnych po wyjazdy w
poszukiwaniu moliwie atrakcyjnych rozrywek. Wskazuje na modernizacyjn rol
prezentowanych zjawisk, na ich znaczenie gospodarcze rozwj przedsibiorczoci brany
turystycznej i dostosowywanie si oferty do zmieniajcych si, coraz bardziej
wyrafinowanych oczekiwa podrnikw - turystw. Bardzo interesujce i inspirujce s
rozwaania McReynolds o ideologicznym i propagandowym wymiarze rosyjskich podry.
Autorka przekonujco opisuje znaczenie peregrynacji po wieo podporzdkowanych przez
imperium kresach Krymie, Kaukazie, guberniach nadbatyckich. Dowodzi, e odwiedzanie
tych terenw miao istotny wpyw nie tylko na ich oblicze, ale i na mylenie Rosjan o samych
sobie jako o zdobywcach, zwycizcach, nioscych jednoczenie misj cywilizacyjn.
McReynolds analizuje rwnie sposb postrzegania przez rosyjskich turystw zwiedzanej
przez nich zagranicy, relacje z napotykanymi cudzoziemcami. Opisuje funkcjonowanie w
rosyjskiej wiadomoci wizerunku Rosji, kreowanego przez obce przewodniki turystyczne,
przeznaczone dla zachodnich podrnikw. Wspomina o stosunku carskich wadz do
podrowania poddanych. W pracy McReynolds pojawiaj si rwnie refleksje na temat
genderowego wymiaru opisywanych zagadnie. Monografia amerykaskiej badaczki w
istotny sposb wzbogaca obraz podry i wypoczynku Rosjan na przeomie XIX i XX wieku.
Dostpna literatura, dotyczca Rosji i Petersburga, nie pozwala na syntez i wnioski,
jakie mogy by sformuowane w przypadku Wielkiej Brytanii i Londynu. Trudno w
zadawalajcy sposb zbudowa na ich podstawie wizerunek, ktry mgby posuy jako
podstawa do porwna z modelami aktywnoci czasu wolnego spoeczestwa Warszawy.
Std konieczne okazao si przeprowadzenie wasnych bada rdowych. Za kluczowe
uznaem przeledzenie, jak podr i turystyka byy prezentowane przez rosyjsk pras i
literatur pikn? Na jakie formy i jakie aspekty podry zwracano przede wszystkim uwag?
Jakie miejsce w wiadomoci rosyjskiego spoeczestwa mogy zajmowa wojae krajowe i
zagraniczne, kuracja u wd, spdzanie wakacji na letnisku? I wreszcie, jakie mona dostrzec
podobiestwa i rnice pomidzy obyczajami Rosjan (przede wszystkim petersburan) a
zachowaniami Brytyjczykw (zwaszcza londyczykw) i mieszkacw Warszawy.
Najwaniejszymi rdami byy wybrane roczniki tytuw prasowych, wydawanych w Sankt
Petersburgu od lat 80-ych XIX w. do koca pierwszej dekady XX w.: dzienniki - Sankt-
Peterburgskie Vedomosti i Birevye Vedomosti; tygodniki Rodina, Niva, Priroda i
79

Ldi oraz satyryczna Strekoza (ros.: waka). Signem take do miesicznika Russkij
Turist organu Rosyjskiego Stowarzyszenia Turystw (ROT).
Aby wydoby, dostrzec specyfik rosyjsk, naley krtko przypomnie gwne cechy
wypoczynku, kuracji, turystyki i podry Anglikw, na ktre zwracaj uwag badajcy t
problematyk historycy. Brytyjsk, nadzwyczajn aktywno na tych polach
charakteryzowaa ogromna rnorodno form praktykowanych w poszczeglnych grupach
spoecznych. Z jednej strony, obyczaje czasu wolnego stanowiy wyraz tosamoci tych
rodowisk, sfer indywidualnych de, realizacji istotnych potrzeb, obszar wolnoci i
niezalenoci, paszczyzn samoidentyfikacji grupowej, jeden z elementw dokonujcej si
wwczas w kocowej fazie rewolucji przemysowej stratyfikacji spoeczestwa. Z drugiej
strony, podre i wypoczynek byy obszarem przedsibiorczoci, wanym skadnikiem
biznesu zwizanego z kultur masow, jeden z czynnikw modernizacji spoeczestwa.
Stanowiy take przedmiot zainteresowania i dziaa rodowisk reformatorskich i wadz w
rwnej mierze dcych do zapewnienia pokoju spoecznego, harmonijnego rozwoju
gospodarki i pastwa. Mimo to, w wietle wynikw bada historykw, podre i wypoczynek
Brytyjczykw byy wolne od cile politycznych naciskw, zwaszcza od prb narzucania
kontekstw imperialnych czy nacjonalistycznych. Obywatele Wielkiej Brytanii podejmowali
wojae samodzielnie. Organizowali je indywidualnie, na wasn rk, lub korzystali z
wyspecjalizowanych agencji i biur, ktre funkcjonoway na zasadach cile komercyjnych,
wolnorynkowych i nie byy uwikane w rol suebn wobec pastwa i jego polityki. Anglicy
w tych dziedzinach byli ludmi prawdziwie niezalenymi i samodzielnymi. Sytuacja
poddanych rosyjskich przedstawiaa si zgoa odmiennie.
Pierwszy i najwaniejszy wniosek, jaki wynika z lektury rosyjskich rde i
powiconych Rosji opracowa, to konstatacja, e w pastwie carw podrowanie i kuracja
naznaczone byy silnym stygmatem politycznym. I nie wynikao to bynajmniej z troski,
dbaoci pastwa o zdrowie obywateli, czy racjonalny charakter ich wypoczynku - jak w
Anglii. Decydujce byo znaczenie, jakie przypisywano tym formom aktywnoci ze wzgldu
na interesy imperium, szczeglnie na obszarach nowo przyczonych, lecych na granicach,
obcych etnicznie, religijnie i kulturowo. Zdobyte na pocztku XVIII wieku przez Piotra
Wielkiego terytoria Inflant, Estonii i Karelii zyskiway w wieku XIX popularno jako
miejsce nadmorskiej kuracji i wypoczynku elit, zwaszcza petersburskich. Terapi wodami
mineralnym stosowano za w lecych na polskiej Grodzieszczynie Druskiennikach,
uznanych za uzdrowisko ju w 1837 roku. Z kolei opanowane przez Katarzyn II wybrzea
80

Morza Czarnego i Krym rwnie szybko zaczy goci czonkw rodziny cesarskiej,
przedstawicieli krgw dworskich, a nastpnie reprezentantw wyszych warstw
spoecznych, zaknionych wypoczynku w znakomitym, ciepym klimacie. Ostateczne
podporzdkowanie Kaukazu, po dugich i cikich walkach, otworzyo w poowie XIX wieku
i ten rejon dla osb potrzebujcych kuracji wodami mineralnymi. W lad za chorymi, pod
koniec stulecia, zaczli si tam pojawia mionicy grskich wdrwek i wspinaczki.
Louise McReynolds interpretuje rozwj ruchu wypoczynkowego i leczniczego na
terenach pogranicza jako jedn z metod zagospodarowania limes Imperium. Zwraca przy tym
uwag, e wyrazem mentalnego anektowania wieo podporzdkowanych, niesowiaskich
kresw byo powszechne zmienianie miejscowych nazw. Na Krymie, usuwajc tatarskie
toponimy, prbowano nawizywa do greckiej przeszoci i uwiarygodni przez to
kontynuowanie przez Cesarstwo Rosyjskie tradycji Bizancjum. (Gezlew przemianowano na
Eupatori, jako miano pwyspu prbowano lansowa nazw Tauryda). Rusyfikacj nazw
miejscowych szeroko praktykowano na Kaukazie (Besh-Tan zmieniono na Piatigorsk) i nad
Batykiem (Gungerburg sta si Ust Narw)
277
.
W pierwszej poowie XIX wieku obyczaj podrowania nie by jeszcze w Rosji
rozpowszechniony, oddaway mu si uprzywilejowane elity. Do wczenia do zbiorowej,
rosyjskiej wiadomoci egzotycznych, atrakcyjnych obszarw poudniowych walnie
przyczyni si wwczas Aleksander Puszkin. Poeta, zesany na poudnie Rosji, przebywa na
Kaukazie, Krymie, w Besarabii. Powici im szereg utworw - () sta si pisarzem
podrnikiem poprzez sw poezj
278
. Puszkin na dugie dziesiciolecia uksztatowa sposb
patrzenia Rosjan na obszary, ktre w II poowie stulecia byy gwn atrakcj turystyczn
imperium. Jego poezja budowaa psychologiczny zwizek z pograniczem, idealizowaa jego
mieszkacw, a podrnika Rosjanina stawiaa w roli misjonarza, nioscego zdobycze
cywilizacji, chtnie przyjmowane przez odwiedzan spoeczno. Oddziaywanie twrczoci
poety wzmocni, wykreowany na przeomie XIX i XX wieku, obyczaj obowizkowej
podry ladami twrczoci Puszkina
279
.
Mentalnej aneksji kresw suyo rwnie publikowanie relacji podrujcych po
cesarstwie urzdnikw. Gawri Gierakow na przykad podkrela ju w 1828 roku, e
Tatarw, Gruzinw i Kozakw czy z rodowitymi Rosjanami cisy zwizek, dziki

277
L. McReynolds, op. cit., s. 156-157.
278
Tame, s. 159.
279
Tame, s. 160.
81

wsplnocie losw i dowiadcze
280
. W 1851 Josif Berlow bardzo ciepo opisywa gocinno
i obyczaje Tatarw, za to z dystansem traktowa muzumanw jako stojcych na niskim
poziomie, a zatem wymagajcych jeszcze cywilizacyjnych zabiegw
281
. Hrabia Chwostow,
ktry w 1818 roku odwiedza redniowieczne monastyry i wite grody prawosawnej Rusi
Jarosaw, Suzdal, budowa na kartach swej relacji z podry poczucie jednoci, spajajcej
wszystkich mieszkacw imperium; podkrela rol zabytkw przeszoci w ksztatowaniu
narodu rosyjskiego
282
. Puszkin i autorzy opisw wojay z I poowy stulecia stworzyli model
postrzegania wasnego pastwa, zwaszcza jego nadgranicznych terenw, i wskazali, jak
powinni je traktowa rosyjscy podrnicy i turyci. Model w znalaz odzwierciedlenie w
rozwoju rosyjskich miejscowoci uzdrowiskowych zwaszcza u zarania ich kariery, ale
take i pniej, gdy cieszyy si ju znacznym uznaniem i popularnoci.
Spoeczestwo rosyjskie nie dowiadczyo mody na kuracj u wd w czasach
nowoytnych, w wieku XVII i XVIII, gdy hodowali jej Anglicy. Obyczaj w rozpowszechni
si za to nadzwyczajnie w okresie wojen napoleoskich i po ich zakoczeniu. Do
zdobywajcych coraz wiksze uznanie miejscowoci jedzili oficerowie, leczcy rany po
kampaniach wojennych, a take mode wdowy, starajce si doj do rwnowagi po utracie
maonkw, w wyniku tyche kampanii. Gsta od namitnoci atmosfera uzdrowisk bya
kanw popularnych rosyjskich dzie literackich i utworw scenicznych tej epoki
283
. Jak
podkrela McReynolds, rozwj rosyjskich spa by cile zwizany z imperialn ekspansj. Nie
przypadkiem jedne z pierwszych romantycznych wizerunkw miejscowoci uzdrowiskowych
zostay stworzone przez oficerw, penicych sub na opanowanych wanie obszarach.
Aleksander Bestuew-Marlinski, zesany po Powstaniu Dekabrystw na Kaukaz, ukaza
tamtejsz rzeczywisto w Listach z Dagestanu oraz w Wieczorze w uzdrowisku na Kaukazie
(1832). Michai Lermontow w Bohaterze naszych czasw (1841) wykorzysta obserwacje
poczynione podczas kuracji w kaukaskim Piatigorsku
284
.
Niezalenie od atrakcyjnoci literackiego wizerunku, podre na Kaukaz i Krym
wymagay ogromnego samozaparcia. Kaukaskie szlaki, bo trudno nazwa je drogami, byy
fatalnej jakoci i obfitoway w typowo wysokogrskie niebezpieczestwa. Do lat
pidziesitych trzeba byo w dodatku korzysta z ochrony wojskowego konwoju, gdy cigle

280
Tame, s. 161-162.
281
Tame, s. 162.
282
Tame, s. 161.
283
Tame, s. 171-172.
284
Tame, s. 172.
82

grozio niebezpieczestwo napadu ze strony grali bojownikw walczcych przeciwko
rosyjskiej armii. (Krym by bezpieczniejszy, ale poraa prymitywizmem warunkw
285
).
Pomimo szeregu przeciwiestw, w I poowie XIX wieku rozpocz si rozwj tak znanych w
pniejszych dekadach kaukaskich miejscowoci jak wspomniany ju Piatigorsk, Kisowodsk
(zamienione w cywilne miasta z obozw wojskowych), Jessentuki, Boromi
286
. To ostatnie
uzdrowisko syno z powodu znakomitych rde leczniczych. W latach 20-ych, jeszcze jako
placwka wojskowa, przyjmowao chorych, ktrzy przybywali mimo koniecznoci pokonania
trudnej, dugiej, zabierajcej okoo miesica drogi
287
. Eksplozja rozwoju nastpia w dwch
kolejnych dziesicioleciach, po tym, jak genera E. A. Goowin wyprawi tam na kuracj sw
crk i przekaza miejscowo pod zarzd cywilny
288
. Po pojmaniu przywdcy kaukaskich
grali Szamila w roku 1859 dokona si ostatni akt podporzdkowania przez Rosj Kaukazu
.
.
W Boromi powstaa rezydencja rodziny cesarskiej, w wysokogrskie tereny dotar ruch
turystyczny i wspinaczkowy. Stymulujc rol odgrywao zaoone w 1860 Towarzystwo
Odnowienia Chrzecijastwa na Kaukazie, a take prywatni przedsibiorcy. U schyku XIX
wieku Boromi byo kwitnc stacj klimatyczn z licznymi pensjonatami, sanatoriami i
szpitalami. Z sukcesem eksportowao znakomit wod mineraln do wielu pastw Europy.
Stao si te ttnicym yciem centrum wyrafinowanych atrakcji
289
. Podobnie jak angielskie
Brighton czy Blackpool przycigao, oprcz chorych, take i rzesze zdrowych goci, ktrzy
pragnli zazna uczestniczy w wietnych koncertach, spektaklach, balach, skorzysta z
moliwoci pokazania si w towarzystwie, zawarcia interesujcych znajomoci, zamieszkania
w najbardziej wykwintnych i prestiowych hotelach. Popularne staway si grskie wdrwki
piesze i konne, wspinaczka. Na przeomie stuleci goci przycigay ju nie egzotyka,
nieznana kultura, obyczaje miejscowej ludnoci, czy imperatyw cywilizacyjnej misji, ale po
prostu moliwo skorzystania ze skomercjalizowanej, nowoczesnej rozrywki.
Podobna ewolucja dokonaa si w Jacie - czoowym czarnomorskim kpielisku na
Krymie. Ju w 1834 w pobliskiej Liwadii Romanowowie wybudowali sw siedzib. Przykad
rodziny panujcej stworzy gwatownie rozwijajc si mod, szczeglnie gdy osobisty lekarz
Aleksandra II i Aleksandra III Siergiej Piotrowicz Botkin zacz wysya z Petersburga na
Krym sierpniowych pacjentw
290
. W 1870 Jat z Moskw i Petersburgiem poczya linia

285
G. P. Dolenko, op. cit., s. 17-19.
286
Tame, s. 18.
287
Tame, s. 18.
288
L. McReynolds, op. cit., s. 173.
289
Tame, s. 173-174.
290
Tame, s. 174.
83

kolejowa. Zbudowano kanalizacj, powstaway ekskluzywne hotele, wydawano informatory i
przewodniki. Oprcz Jaty na Krymie rozkwitay Eupatoria, Sewastopol, Teodozja. Chtnie
odwiedzano miejsca zwizane z wojn krymsk
.291
. Podobnie jak w przypadku brytyjskich
uzdrowisk i kpielisk, z rosncej popularnoci kaukaskich i czarnomorskich spa korzystali
przedsibiorcy. W luksusowe miejsca wypoczynkowe swe posiadoci przeksztacali take
zamoni arystokraci: tak z rodowymi Gagrami nad Morzem Czarnym uczyni ksi
Aleksander Oldenburg
292
.
W kocu XIX wieku pooone na poudniowych rubieach imperium uzdrowiska,
cieszc si znaczn popularnoci wrd Rosjan, stanowiy take przedmiot zainteresowania
petersburskiej prasy. W roku 1898 Sankt-Peterburgskie Vedomosti w kilku numerach
powiciy bardzo obszerne artykuy stacjom klimatycznym Kaukazu. Autor relacji,
wystpujcy pod pseudonimem Turist, przypomina, e opisywane przeze orodki s od
1884 r. administrowane pospou przez zarzd, powoany na mocy decyzji ministerstwa dbr
pastwowych, i przez miejscow administracj. Sytuacja taka miaa negatywnie wpywa na
ich stan; rodzi konflikty i spory kompetencyjne. Sawny Piatigorsk pilnie wymaga podjcia
wysikw reformatorskich. Przygotowane dla goci miejsca zakwaterowania reprezentoway
przyzwoity poziom, jednak ich otoczenie znajdowa si miao w stanie opakanym, a stan
sanitarny miejscowoci by wrcz fatalny
293
. W podobnie krytyczny ton uderzy rwnie autor
innej relacji, A. Skvorcov. Podkreli on, e wody mineralne Kaukazu nale do najlepszych
na wiecie, ale w adnym razie nie mona tego powiedzie o samych kurortach. Wspomina o
Piatigorsku, eleznowodsku, Kisowodsku, Jessentuksku. Zwraca uwag, e przestarzaa,
zaniedbana i zbyt uboga jest caa infrastruktura i aparatura lecznicza: wanny, prysznice, ujcia
wd, budynki kpielowe. Podkrela, e ilo wd przeznaczanych dla chorych jest
niewystarczajca. Brakowao odpowiedniej jakoci i iloci mleka i kumysu. Wedug
Skvorcova, kwatery i wyywienie byy wprawdzie bardzo drogie, za to fatalnej jakoci, a
oferujcy je miejscowi przedsibiorcy chciwi i nieuprzejmi
294
. Surowa krytyka warunkw
panujcych w, licznie przecie odwiedzanych, uzdrowiskach zwieczona bya przez obu
wspomnianych autorw konstatacj, e jedynie gruntowna reforma panujcych tam
stosunkw pozwoli przywrci im nalen popularno i zapobiec masowym wyjazdom
Rosjan do wd zagranicznych. W podobnym tonie opisywano na amach Birewych

291
Tame, s. 174-175.
292
Tame, s. 175-176.
293
Turist, Kavkazkie mineralnye vody, Sankt-Peterburgskie Vedomosti (Dalej: SPV) 1898, nr 144, s. 4; nr
148, s. 3; nr 156, s. 3; nr 171, s. 4.
294
A. Skvorcov, Nito o nayh kavkazkich mineralnyh vodah, SPV 1898, nr 190, s. 1.
84

Vedomostej achtinskie wody mineralne w Dagestanie. I w tym przypadku, w jednym tekcie
zawarto entuzjastyczn pochwa jakoci tamtejszych wd, krytyk istniejcych warunkw i
danie reform
295
.
Rwnie na pocztku XX wieku, na krtko przed wojn, prasa powracaa do
informowania o dobrodziejstwach wd kaukaskich. Sankt-Peterburgskie Vedomosti,
opisujc wiosn 1908 roku rdo Narzan, decydujce o znaczeniu caej miejscowoci o tej
nazwie, zwracay uwag na popiesznie prowadzone prace, majce na celu oczyszczenie
zaniedbanego ujcia, by zdy przed sezonem letnim
296
. Tygodnik Priroda i Ldi, pirem
P. N. Samojlovej, informowa o kuracji botnej nad sonym jeziorem Saki koo Eupatorii na
Krymie. Bardzo obszerny materia, ilustrowany picioma efektownymi fotografiami, omawia
chemiczny skad bot sakskich , ich walory lecznicze, opisywa urzdzenia suce gociom i
czekajce na nich procedury kuracyjne. Wyliczone zostao kilkanacie rodzajw schorze, w
ktrych zalecane byo korzystanie z kpieli botnych: reumatyzm, zrosty tkanek, leczenie ran,
choroby nerwowe i kobiece, podagra, choroby skrne. Autorka zalecaa poddanie si
czterotygodniowej kuracji, po ktrej jeszcze 2 3 tygodnie powinno si powici na kpiele
morskie dla wzmocnienia po wycieczajcym leczeniu botnym. Odlege od obu stolic
pastwa pooenie jeziora Saki oraz rekomendowany czas pobytu wskazuj, e artyku
adresowany by do czytelnikw dysponujcych wystarczajc iloci wolnego czasu i
odpowiednim zasobem pienidzy. P. Samojlova stwierdzaa, e sakskie bota corocznie
przycigaj tysice kuracjuszy, zarazem jednak zauwaaa, e s zbyt mao znane i warto jak
najszerzej popularyzowa ich walory
297
. I w tym materiale wyranie dawaa si odczu nuta
alu, e wysze warstwy spoeczestwa, ktre mogyby korzysta z walorw rodzimych,
rosyjskich kurortw, nie darz ich naleytym zainteresowaniem, przedkadajc ponad ich
uroki wakacje za granic.
Jak zauwaa Louise McReynolds, kolejnym po Krymie i Kaukazie wanym
rejonem wypoczynkowo-leczniczym Rosji byy gubernie nadbatyckie. O ich znaczeniu dla
rnych form wypoczynku mieszkacw Petersburga decydowa szybki i atwy dostp. W
porwnaniu z kurortami poudnia Rosji, ju samo dotarcie kolej byo nieporwnanie tasze i
nie zabierao tak wiele czasu. Umoliwiao to nie tylko dusze pobyty, ale take i
przedsibranie krtkich, kilkudniowych wyjazdw na piaszczyste plae. Pozwalao take i

295
O, Hronika, K upordoeni mineralnyh istonikov, Birevye Vedomosti (Dalej: BV) 1898, nr 180, s.
3.
296
Iz Kislovodska, SPV 1908, nr 124, s. 5.
297
P. N. Samojlova, Sakski grzi, Priroda i Ldi (Dalej: PiL) 1908, nr 26, s. 474-478.
85

przedstawicielom niszych warstw spoecznych na szukanie wytchnienia od dusznego,
zatoczonego, malarycznego miasta. Wybrzee Batyku, cho pooone w niemal
bezporednim ssiedztwie stolicy, byo postrzegane, z racji niedawnego przyczenia do
Rosji, jako obszar wymagajcy wytrwaego zagospodarowywania przez imperium. O ile, jak
stwierdza McReynolds, limes poudniow traktowano z wyszoci, jako teren wymagajcy
ucywilizowania, o tyle dawne Inflanty i Estonia budziy swoist irytacj z powodu
niemieckich pozostaoci w architekturze, obyczajach, jzyku mieszkacw i widocznego ,
szybkiego germanizowania - adoptowania si goci do tamtejszej kultury
298
. Amerykaska
badaczka zwraca uwag na wielk popularno wrd rosyjskich turystw Rygi, uwaanej za
jedno z najpikniejszych miast pastwa. Z uzdrowisk nadbatyckich wymienia Ust Narw i
(co, niestety, wiadczy o zupenej ignorancji geograficznej) Druskienniki. Ust Narwa
wkroczya na ciek rozwoju w latach 70-ych XIX wieku, gdy miejscowy przedsibiorca A.
F. Gan skoni innych inwestorw i lokalne wadze do poczynienia znacznych nakadw na
rozwj planowanego letniska. Dziki szybko powstajcym pensjonatom, zapewnieniu
atrakcyjnych rozrywek, dobrej komunikacji drogowej, morskiej i kolejowej, Ust Narwa
zacza cieszy si wielk popularnoci wrd artystycznych elit Petersburga
299
.
Petersburska prasa przedstawiaa wybrzee Batyku jako teren atrakcyjny dla
turystw, zainteresowanych pamitkami historycznymi, jak i dla goci pragncych zaywa
leczniczych, morskich kpieli. Sankt-Peterburgskie Vedomosti w 1888 roku stwierdzay, e
mieszkacom stolicy wietnie znane s kpieliska w bezporednim ssiedztwie miasta, a
tymczasem nie tak odlegy Rewel (ob. Tallin) wybornie nadaje si na letni rezydencj,
zapewniajc wspaniae powietrze, peen uroku park, plae i moliwo morskich kpieli.
Dodatkowym walorem miasta miay by niskie ceny
300
. W 1908 bardzo obszerny i bogato
ilustrowany artyku powicony Rewlowi zamieci tygodnik Priroda i Ldi
301
. Okazj do
publikacji byy zoone w tym czasie w Rosji wizyty krla Wielkiej Brytanii Edwarda VII i
prezydenta Francji Armanda Falliresa. Autor materiau, ukrywajcy si pod pseudonimem
Gr F-t, omwi sojuszniczy wymiar obu wizyt, przy czym podkreli, e ogromne znaczenie
mia fakt, i miejscem tak istotnych politycznych wydarze byo () okno na Europ, ()
stary port Rewel, odgrywajcy tak wan rol w Rosji niemal od chwili jego zaoenia
302
.
Wiksza cz tekstu powicona zostaa na przyblienie czytelnikom historii miasta, a raczej

298
L. McReynolds, op. cit., s. 178-179.
299
Tame, s. 178.
300
Revel v letnem sezone, SPV 1888, nr 183, s. 2-3.
301
Revel, PiL 1908, nr 37, s. 653-657.
302
Tame, s. 654.
86

jej swoistej interpretacji. Zgodnie z ni, dzieje grodu upyway pod znakiem krwawych wojen,
uniemoliwiajcych normalny rozwj. Dopiero zdobycie Rewla przez Piotra Wielkiego ()
wprowadzio miasto na pokojow drog, Rewel wzbogaci si, obecnie [pisa Gr F-t] to
jeden z najwaniejszych portw Rosji, prowadzcy szeroki handel zagraniczny
303
. Autor
przypomnia estoskie legendy o pocztkach grodu, ubolewa nad wielk iloci estoskiej
krwi, przelanej w redniowieczu, podczas zmaga z niemieckimi rycerzami zakonnikami i
w czasach nowoytnych w czasie walk ze Szwedami. Wolnociowe zrywy Estoczykw
wspomaga mieli ofiarnie ruscy ksita, co uzasadniao pniejsz rosyjsk obecno na
tych terenach. Autor wyraa al, e Inflant nie udao si zdoby Iwanowi Gronemu. Uzna
natomiast, e Piotr I dokona aktu dziejowej sprawiedliwoci, koczc 140-letnie panowanie
Szwedw. Autor opisywa liczne, wspaniae zabytki Rewla, przedstawione na
zamieszczonych w tekcie rycinach. Zauwaajc, e zachoway si w znakomitym stanie i w
dodatku w liczbie znacznie wikszej ni w Rydze, koczy swj tekst retorycznym pytaniem:
A moe Rewel nie tak zdecydowanie broni si przed Rosjanami i, podczas kapitulacji,
zdoa wynegocjowa warunki, chronice miasto przed grabie zdobywcw?
304
. Swoista
wizja przeszoci, zaprezentowana na amach popularnego tygodnika, znakomicie pasuje do
tezy, sformuowanej przez Louise McReynolds w odniesieniu do stosunku do terenw
podbitych, i Rosjanie wraz z przeksztacaniem map, przeksztacali imperialn
histori
305
.
Nawet okolicznociowa publikacja, zamieszczona z okazji dyplomatycznych wizyt
zachodnich sojusznikw, nie moga by wolna od mocarstwowych akcentw,
przypominajcych Rosjanom o roli, jak odgrywali na obszarach, bdcych popularnymi
miejscami wypoczynku. A przecie czytelnicy do ekskluzywnego tygodnika musieli mie
wiadomo, e tereny nadbatyckie rozwiny si na dugo przed ich podbojem przez Piotra,
a ich infrastruktura, architektura, sztuka reprezentoway poziom znacznie wyszy ni w
wikszoci miast rosyjskich. Mona wrcz stwierdzi, e podziw dla atrakcyjnoci i urody
miast takich jak Rewel czy Ryga nie dotyczy wcale osigni cywilizacyjnych, wynikajcych
z przyczenia do pastwa carw, lecz - przeciwnie przedmiotem zachwytu byy dokonania
Niemcw i Szwedw, ktrym Rosja odebraa te tereny.

303
Tame.
304
Tame, s. 657.
305
L. McRynolds, op. cit., s. 157.
87

Usilne podkrelanie znaczenia rosyjskiego panowania wynikao zatem nie ze stanu
faktycznego, a ze swego rodzaju kompleksu niszoci. Zjawisko to byo zreszt widoczne we
wszystkich sferach podry i wypoczynku, gdzie Rosjanom przychodzio styka si z
zachodni kultur i ludmi Zachodu. Charakterystycznym wyrazem tsknoty za europejskimi
standardami byy nazwy nadawane rosyjskim hotelom i pensjonatom: Evropejska Gostinica,
Bristol, Grand Hotel, Bellevue, San Remo, Angleterre
306
. Rosyjskie kompleksy mogy by
uzasadnione. McReynolds, analizujc zachodnie publikacje i przewodniki z II poowy XIX
wieku dochodzi do wniosku, e Rosja bya dla cudzoziemcw pastwem zacofanym, le
zorganizowanym, o prymitywnej infrastrukturze. Podziw wzbudzaa dzika przyroda, oburza
despotyczny system, sympati wzbudzay prby przeciwstawiania si samodzierawiu.
Generalnie, zdaniem autorki Russia at Play, czowiek Zachodu postrzega pastwo carw
jako anachroniczne i nie nalece do Europy, a jego mieszkacw jako ludzi Wschodu - obcy
turysta patrzy na nich z wyszoci i ubolewa, e nie poddaj si wpywom zachodniego
liberalizmu. Przewodniki Baedekera i Murraya dokonyway swoistej orientalizacji Rosji
307
.
miae tezy amerykaskiej autorki nie s pozbawione podstaw. Nader pne dotarcie do Rosji
wycieczek organizowanych przez Cooka potwierdza, e podr po imperium bya nawet dla
wytrawnego organizatora przedsiwziciem do ekstremalnym.
Zdaniem McReynolds, sami Rosjanie zdawali sobie spraw z opinii na ich temat
308
.
Poczucie niszoci wobec obcych i wobec zagranicy byo dostrzegane i potpiane przez pras.
Sankt-Peterburgskie Vedomosti w 1903 roku pitnoway tych podrnych, ktrzy -
odetchnwszy z ulg po uciliwej, rosyjskiej kontroli celnej i paszportowej dzielili si w
pocigu swymi wraeniami z pobytu za granic: zachwycali wspania organizacj transportu
morskiego w Niemczech, doskonaym systemem osuszania pl w okolicach Bremy,
rozkwitajc gospodark Holandii, Danii i Belgii, przemysem w Lombardii. Autor z
wyrzutem stwierdza, e tak rozprawiajcy o obczynie Rosjanie sami wygldaj na
nieudacznikw
309
.
Mimo pewnego poczucia niszoci, Rosjanom trudno byo zaakceptowa sposb
postrzegania ich przez obcych. Narzekajc na swj kraj, starali si zarazem odwraca
rozpowszechniony stereotyp. Suyo temu usilne podkrelanie wyszoci rosyjskich wd
mineralnych (Boromi nad Vichy) czy miejscowoci kpieliskowych (Jaty nad Nice), gr

306
Tame.
307
Tame, s. 184-189.
308
Tame, s. 189.
309
V wagone. Iz putvych vpeatlenij, SPV 1903, nr 204, s. 3; nr 205, s. 2-3.
88

(Kaukazu nad Alpami) i w ogle rosyjskiej kultury i rosyjskich obyczajw nad zachodnimi.
Wyraaniu takich opinii sprzyja fakt, e pomimo ewidentnie wyszego poziomu usug w
zagranicznych kurortach Rosjanie w ojczynie czuli si u siebie swojsko i
swobodnie
310
. Ten nurt w rosyjskiej literaturze zapocztkowa Mikoaj Karamzin, ktry w
latach 1789-1790 podrowa po Niemczech, Szwajcarii, Francji i Wielkiej Brytanii. W
Listach rosyjskiego podrnika zawar on przesanie o wspaniaoci rosyjskiego imperium i
jego wyszoci nad cywilizacj Zachodu
311
. Niekiedy podkrelanie wasnej przewagi nad
obcymi przybierao charakter karykaturalny. Bohater powieci Dostojewskiego Idiota, ksi
Lew Myszkin, powraca do Rosji po kilkuletnim pobycie w Szwajcarii. Pierwsi, napotkani
jeszcze pocigu rodacy drwi, e z pewnoci zagraniczna kuracja bya zupenie bezowocna,
a Myszkina nie tylko nie wyleczono, ale obupiono do szcztu z pienidzy
312
. W prbie
obrzydzenia czytelnikom zagranicy szczyty absurdu osign jednak Iw. Mar., ktry w
obszernej relacji opublikowanej w Sankt-Peterburgskih Vedomostiah w 1908 roku zwraca
si do czytelnikw w nastpujcy sposb: W pierwszej chwili, gdy tylko opucisz granice
ojczyzny, wydaje ci si, e oddychasz jakby swobodniej. Mylisz, e otacza ci atmosfera
wikszej wolnoci, lepszej organizacji ycia, e wzleciae do nastpnej sfery bliej raju
cywilizacji. Ale ju po kliku krokach po byszczcym asfalcie natykasz si na lady ludzkiego
cierpienia. Jak to? I tutaj jak u nas? Nie, tu jest gorzej, znacznie gorzej
313
. Autor stwierdza,
e w Rosji kontrasty spoeczne nie s tak widoczne, drabina spoeczna jest znacznie krtsza, a
grubiastwo znacznie mniejsze. Podrujc po Europie spostrzegawczy sprawozdawca
poczyni zaskakujce obserwacje. W Berlinie jego uwag zwrciy pokryte strupami dzieci; w
Paryu - biedna matka, ktra trzymajc na rku mizerne, wychudzone niemowl,
sprzedawaa wprost na ulicy sznurowada. W ogle Pary gboko poruszy Iv. Mar.: A
jak mcz tu dzieci! Szarpi je za uszy, za wosy zupenie za nic. Autora oburzyo
pijastwo Francuzw. Donosi: Pijanych nie dostrzee si wzrokiem. Ale ich obecno
zdradza na kadym kroku wasze powonienie. (Od wszystkich czu wino). Pijacy, co
prawda, nie siorbi z butelek wprost na ulicy, w promieniach soca, odchyliwszy gow do
tyu, ale purpurowe twarze i zmtniae oczy wymownie wiadcz o chorobie pastwa
314
. Tak
oto czytelnikom gwnego petersburskiego dziennika zostay przedstawione Pary i Francja,
przycigajce w tym samym czasie tysice rosyjskich podrnych gwnie z krgw

310
L. McReynolds, op. cit., s. 190.
311
Tame, s. 158, 161; G. P. Dolenko, op. cit., s. 28.
312
F. Dostojewski, Idiota, prze. W. Jdrzejewicz, Warszawa 1971, s. 9.
313
Iv. Mar., Iz Paria, SPV 1908, nr 114, s. 2.
314
Tame.
89

arystokracji i buruazji. Byy to kompletne bzdury, zwaszcza jeli zestawi je z realiami
rosyjskimi: o prawdziwie powszechnym pijastwie i brutalnym traktowaniu dzieci szeroko
rozpisywaa si prasa, a race rozwarstwienie byo faktem nie wymagajcym komentarza.
Mona miao stwierdzi, e artyku z Sankt-Peterburgskih Vedomostej mia po prostu
obrzydzi czytelnikom Zachd Europy i zniechci do podejmowania wojay w tym
kierunku.
W podobnym tonie bya utrzymana wczeniejsza o dwie dekady relacja z podry
kolej z Lucerny do Mediolanu, zamieszczona w tygodniku Rodina
315
. Autor za
najwaniejsz cze wojau uzna pokonanie pocigiem tunelu pod Przecz w. Gotarda.
Jednak nie sam tunel, jako osignicie inynierskie, postanowi opisa czytelnikom, a
zatrwaajc przygod, ktra go w nim spotkaa. Oto, gdy pocig pogry si w cakowitej
ciemnoci, autor zwierzy si przygodnemu towarzyszowi podry z niepokoju, jaki
odczuwa, pomimo e miny ju czasy zbjcw i rabusiw napadajcych na podrnych.
yczliwy wsppasaer poradzi zamkn okno i dla uspokojenia poczstowa
papierosem. By to jednak podstp! Papieros okaza si usypiajc trucizn. Szczliwie,
przed ograbieniem przez cynicznego zodzieja uchroni bohatera konduktor, ktry przeposzy
zoczyc. Konkludujc, autor przestrzega czytelnikw: Nie pali z obcymi!, ale wymowa
artykuu bya jasna: podrowanie kolej, w pastwach rzekomo spokojnego Zachodu, moe
by bardzo niebezpieczne. Ta sama Rodina, opisujc jedno z najpopularniejszych
kpielisk morskich Europy Ostend, przybliaa czytelnikom obyczaje goci i zamieszczaa
du, efektown ilustracj przedstawiajc plaowiczw w rnorakich kostiumach.
Jednoczenie, szydzia z bezsensownoci dalekiego wojau twierdzc, e do Ostendy
zjedaj () i zdrowi i chorzy, by wydawa nadmiar pienidzy
316
. Podobne publikacje
prasowe cile wspgray z intencjami wadz, ktre z powodw ekonomicznych i
politycznych staray si ogranicza turystyczne i wypoczynkowe wyjazdy Rosjan za
granic
317
. Obawiano si, e atrakcyjno systemw politycznych Zachodu moe mie
zgubny wpyw na rosyjskich podrnych. Niepokj petersburskiego ministerstwa spraw
wewntrznych budzia ogromna ilo pienidzy, ktre w sezonie wakacyjnym, corocznie
wypyway z Rosji
318
.

315
W. Mazurkevi, V vagone, Rodina 1888, nr 8, s. 215-216.
316
Poden na morskom kupanii, Rodina 1888, nr 26, s. 669-672.
317
L. McReynolds, op. cit., s. 189.
318
Tame, s. 191.
90

Pomimo rozmaitych prb zniechcania do zagranicznych wojay, zamoni Rosjanie
masowo podrowali po Europie. Petersburska prasa, cho w wymiarze nieporwnanie
mniejszym ni warszawska, nie wspominajc ju o londyskiej, publikowaa reklamy
zagranicznych kurortw. Na przeomie wiekw w ukazujcych si nad New dziennikach
mona byo, midzy innymi, znale obszerne, moduowe anonse takich miejscowoci jak
galicyjska Krynica
319
, Iwonicz
320
, wschodniopruskie Kranz
321
, francuskie Vichy
322
i fiskie
Gange
323
, czy Zoppot prezentujcy si jako Pnocnoniemiecka Riwiera
324
. Liczba ogosze
zagranicznych orodkw jest jednak w prasie codziennej naprawd zaskakujco skromna.
Nieco tylko czciej zdarzay si one w tygodnikach. Na amach Niwy reklamoway si
Bad Hall
325
, Franzensbad
326
, Wiesbaden
327
, Oberbrunnen
328
. Nieatwo stwierdzi, co
decydowao o niewielkiej iloci reklam zagranicznych miejscowoci wypoczynkowych i
leczniczych w rosyjskiej prasie. Czy jakkolwiek rol mogy odgrywa wzgldy polityczno-
cenzuralne? Czy z punktu widzenia wadz byo niepodane zbyt czste zamieszczanie
anonsw zachodnich orodkw? Trudno bowiem przypuszcza, by zarzdcy i waciciele
zachodnioeuropejskich kurortw lekce sobie wayli przebogaty rynek rosyjski. Rosyjskich
klientw czsto wrcz nieprzyzwoicie zamonych, hojnych, wrcz rozrzutnych wietnie
znano w caej Europie. G. P. Dolenko wprost stwierdza, e zamoni Rosjanie chtnie
przedkadali nad rosyjskie uzdrowiska miejscowoci alpejskie, Lazurowe Wybrzee, Itali,
najbardziej interesujce miasta Europy. Od korzystania z rodzimej oferty odstrczay ich
niezadawalajce warunki zupenie nieadekwatne do oczekiwa. Finansowe moliwoci elit
pozwalay na korzystanie z oferowanego przez Zachd komfortu hoteli, wspaniaej
infrastruktury komunikacyjnej, wyrafinowanych rozrywek
329
.
Obecno Rosjan w europejskich kurortach opisywano na kartach literatury piknej.
Bohater mierci w Wenecji Thomasa Manna, Gustaw Aschenbach, obserwowa goci ze
Wschodu na weneckim Lido: Po lewej, pod jedn z budek, ktre stay prostopadle do innych
i do morza i z tej strony stanowiy zakoczenie play, obozowaa jaka rosyjska rodzina:

319
SPV 1888, nr 203, s. 4; SPV 1898, nr 161, s. 4.
320
SPV 1903, nr 135, s. 5.
321
SPV 1903, nr 131, s. 6.
322
SPV 1903, nr 135, s. 5.
323
SPV 1903, nr 146, s. 5.
324
Tame.
325
Niva 1888, nr 22, s. 567.
326
Niva 1898, nr 14, s. 3.
327
Niva 1898, nr 16, s. 2.
328
Niva 1898, nr 18, s. 2.
329
G. P. Dolenko, op. cit., s. 18.
91

mczyni z brodami i wielkimi zbami, tuste i leniwe kobiety, jaka batycka panna, ktra
siedzc przy sztalugach, wrd okrzykw rozpaczy malowaa morze, dwoje dobrotliwych,
brzydkich dzieci, stara suga w chustce na gowie, z czule poddaczymi manierami
niewolnicy. Rozkoszujc si z wdzicznoci, bytowali tam, wywoywali nieznuenie imiona
niegrzecznie harcujcych dzieci, dugo artowali za pomoc nielicznych woskich sw ze
starcem, od ktrego kupowali sodycze, caowali si wzajemnie w policzki, nie dbajc o
obserwatorw ich ludzkiej gromady. () [Aschenbach] Ledwo jednak spostrzeg rosyjsk
rodzin, ktra tam przebywaa w zadowolonej zgodzie, gdy chmura gniewnej pogardy okrya
jego twarz
330
.
Inny bohater Manna Hans Castorp, na kartach Czarodziejskiej Gry, podczas swej
siedmioletniej kuracji w szwajcarskim Davos stale obcuje z Rosjanami, ktrzy przybywaj w
Alpy, w nadziei skutecznej terapii grulicy. Reprezentowali oni rne rodowiska spoeczne,
skoro w jadalni Berghofu radcy Behrensa funkcjonoway obok siebie lepszy i gorszy
st rosyjski, a siedzcy przy nich pacjenci starali si od siebie separowa
331
. Obecno
Rosjan najwyraniej intrygowaa Hansa Castorpa (a w gruncie rzeczy samego Thomasa
Manna). Rosjanie w oczach czowieka Zachodu musieli si wydawa nacj szczegln,
wyrniajc si. Do ich obyczajw, sposobu ycia, upodoba Mann nieustannie powraca na
stronicach swej genialnej powieci. () gocie udawali si grupami na przejadki: po
podwieczorku kilka dwukonnych powozw wspio si z trudem po serpentynie drogi a na
sam gr i zatrzymao si przed gwn bram, aby zabra tych, co je zamwili, przewanie
Rosjan, a mianowicie rosyjskie panie. Rosjanie zawsze jed na spacery odezwa si
Joachim do Hansa Castorpa; () - Pojad teraz do Clavadell albo nad jezioro, albo do
Fleatal, albo do klasztoru, to mniej wicej s cele ich wycieczek. () niska, ywa staruszka,
Rosjanka, sadowia si w jednym z powozw ze swoj szczup siostrzenic i jeszcze dwiema
paniami; byy to Marusia i Madame Chauchat, (). Wszystkie cztery byy w dobrych
humorach i nie przestaway mwi sw mikk, jak gdyby bezkostn mow. miay si i
artoway z powodu pledu, ktrym si z trudem okryy, z powodu rosyjskich cukrw w
drewnianej skrzynce wyoonej wat i papierowymi koronkami; stara ciotka wzia je ze sob
na drog i ju teraz nimi czstowaa
332
. Mann najwyraniej postrzega Rosjan jako grup
wyobcowan, nieskor do integrowania si z midzynarodowym towarzystwem. Gdy
pensjonariusze sanatorium zbierali pienidze na gwiazdkowy prezent dla swego dyrektora:

330
T. Mann, mier w Wenecji, prze. L. Staff [w:] Opowiadania, Warszawa 2009, s. 343-344.
331
T. Mann, Czarodziejska gra, op. cit., t. I, s. 53.
332
Tame, s. 140-141.
92

Zgody nie udao si () osign. Porozumienie z rosyjskim gomi nastrczao trudnoci.
Wrd goci podpisujcych list skadkow nastpi rozam. Rosjanie owiadczyli, i na
wasn rk pragn obdarzy Behrensa
333
. Tym niemniej, to wanie Rosjanki zamay serca
mannowskich bohaterw. Kuzyn Castorpa, Joachim Ziemssen, by beznadziejnie zakochany
w piknej Marusi o brzowych oczach i wysokich piersiach. Sam gwny bohater przeywa
gorce, namitne uczucie do przybyej z Dagestanu Kawdii Chauchat, ktra urzeka go sw
nieco egzotyczn urod. Zauroczenie Castorpa pikn Rosjank stao si powodem drwin ze
strony jego samozwaczego mentora - Settembriniego: O, pan preferuje wschodnie
porwnania. To zupenie zrozumiae. Azja pochania nas. Gdziekolwiek spojrze: tatarskie
fizjonomie. I pan Settembrini dyskretnie obejrza si za siebie. Dyngis-chan rzek.
wiecce lepia wilka stepowego, nieg i wdka, nahajka, Szlisselburg i chrzecijastwo.
Naleaoby tutaj w przedsionku ustawi otarz Pallas Ateny, jako symbol obrony. () Tutaj
jest przede wszystkim duo Azji w powietrzu nie darmo roi si od typw z moskiewskiej
Mongolii! Ci ludzie i pan Settembrini wskaza ruchem brody przez ramie za siebie niech
si pan nie nastawia wewntrznie wedug nich, niech pan si nie zaraa ich sposobem
mylenia, ale niech im pan raczej przeciwstawi swoj wasn, swoj wysz istot, i niech pan
uwaa za wite to, co dla pana, syna Zachodu, boskiego Zachodu dla syna cywilizacji, z
natury i z pochodzenia jest wite ()
334
.
Czy to opinia samego Manna, czy te zaobserwowany przez pisarza,
rozpowszechniony stereotyp, ktrego przejaskrawiony wyraz stanowi sowa jednego z
bohaterw? W kadym razie przybywajcy do europejskich uzdrowisk poddani cara by
musieli grup wyrniajc si, przycigajc uwag innych goci. I cho rosyjskie elity
podroway bardzo chtnie i bardzo czsto, to na amach petersburskiej prasy wyjazd za
granic by traktowany jako co wyjtkowego. W Sankt-Peterburgskih Vedomostiah,
relacjonujc wycieczk grupy uczniw z Petersburga i Peterhofu do Grecji, pytano
retorycznie: Ale zagraniczna podr? Kt skrycie o niej nie marzy?
335
. Aura
wyjtkowoci, ekskluzywnoci otaczaa powracajcego do ojczyzny Ksicia Myszkina
(bohatera Idioty Fiodora Dostojewskiego). Kolejni napotykani rodacy, i to z krgw
zdecydowanie elitarnych, wci wyraaj zdumienie: Rzeczywicie z zagranicy? Ze
Szwajcarii?
336
. Nawet bardzo zamona i zajmujca wysokie miejsce w hierarchii spoecznej

333
Tame, s. 328.
334
Tame, s. 292, 294,
335
N. ubin, V Elladu, SPV 1908, nr 131, s. 2.
336
F. Dostojewski, Idiota, op. cit, s. 19, 59, 103.
93

rodzina generaa Jepanczyna wyjazd za granic traktuje jako projekt wyjtkowy: W cigu
zimy zdecydowano nareszcie wyjazd na lato za granic, to znaczy wyjazd Lizawiety
Prokofiewny z crkami; genera oczywicie nie mg traci czasu na <<bah rozrywk>>.
Decyzja ta zapada po niezwykym i uporczywym naleganiu panien, ktre doszy do niezbitej
konkluzji, e rodzice nie chc ich zabra za granic dlatego, i cigle troszcz si o to, aby je
wyda za m i znale im odpowiednie partie. Bardzo moliwe, e rodzice przekonali si na
koniec, e konkurentw nie brak rwnie za granic i e wyjazd na jedno lato nie tylko
niczego nie popsuje, ale bodaj nawet <<moe si przyda>>
337
. Wyjazd generaowej z
crkami nie doszed w kocu do skutku, niemniej w rzeczywistoci rosyjska arystokracja,
buruazja, bogata inteligencja, a przede wszystkim rodowiska dworskie z upodobaniem
wyjeday na Zachd.
Szczeglnym wiadectwem obecnoci Rosjan w europejskich stolicach i uzdrowiskach
jest Dziennik Marii Baszkircew
338
. Autorka, urodzona w 1860 roku pochodzia z krgw
bogatej szlachty. Poczwszy od roku 1870 czas spdzaa w nieustannej podry, zatrzymujc
si na dugie miesice w Paryu, Nicei, Rzymie, Florencji, Neapolu. Peregrynowaa w gronie
najbliszych, midzy innymi z matk, dziadkiem, bratem, ciotk, stryjeczn siostr i
osobistym lekarzem rodziny (Polakiem Lucjanem Walickim). Poznaa Wiede, Baden-
Baden, Genew, Mediolan, Sorrento, Berlin, Biarritz, Madryt, Kordob, Sewill Rodzina
odwiedzaa rwnie Rosj Petersburg, Moskw, Potaw. W Rzymie uczestniczya w
audiencji u papiea Piusa IX
339
. Autorka w zasadzie nigdzie nie dowiadczaa wraenia
obcoci. W kadym odwiedzanym zaktku czua si u siebie
340
. Na trasie nieustannej
wdrwki dane byo Marii zwiedza galerie, muzea, witynie. Pobieraa lekcje malarstwa i z
zapamitaniem oddawaa si tej pasji. W Nicei regularnie uczszczaa na naboestwa w
tamtejszej cerkwi. Dokdkolwiek dotarli wojaerowie, tam stale obracali si w rodowisku
najwyszej arystokracji rosyjskiej, francuskiej, angielskiej, woskiej. Treci ich ycia byy
bale, rauty, koncerty, wykwintne przyjcia.
Maria zacza spisywa swj diariusz w 1873 roku jako dwunastolatka. Ostatnie sowa
skrelia na krtko przed mierci w 1884. Jednym z motyww permanentnej wdrwki bya
postpujca grulica dziewczyny. Dziennik, ktry wyszed spod pira modziutkiej autorki,

337
Tame, s. 207.
338
M. Baszkircew, Dziennik, prze. H. Duninwna, wstp A. Kowalska, Warszawa 1967.
339
Tame, s. 76.
340
Na motyw europejskoci podry Marii Baszkircew zwrci uwag D. M. Osiski, Dandyska w podry po
Europie. Diarystystyczny zapis obecnoci Marii Baszkircew [w:] Europejczyk w podry 1850 -1939, red. E.
Ihnatowicz, S. Ciara, Warszawa 2010, s. 445-465.
94

jest tekstem irytujcym. Nawet dramatyczna choroba nie tumaczy, jak sdz, niezwykej
egzaltacji, megalomanii, egocentryzmu i rozkapryszenia. Autorka nieustannie spragniona jest
hodw, zainteresowania i dowodw podziwu. Biorc pod uwag zawart w rdach i
opracowaniach opini na temat podrujcych Rosjan, atmosfera Dziennika moe by po
prostu wiadectwem obyczajw przedstawicieli najwyszych, rosyjskich elit. W sobot1
stycznia 1876 roku, bawic w Rzymie, Maria Baszkircew zapisaa: Och Niceo, Niceo! Czy
jest na wiecie miasto pikniejsze od Parya? Pary i Nicea, Nicea i Pary! Francja, tylko
Francja, yje si tylko we Francji
341
.
W istocie, francuska Riwiera bya jednym z najpopularniejszych rejonw, w ktrym
spdzali wakacje Rosjanie. Co bardzo ciekawe i bardzo znamienne, trudno jest w prasie
petersburskiej znale relacje dotyczce tej prawdziwej Mekki rosyjskich wojaerw. W
przejrzanych przeze mnie wybranych rocznikach gazet i periodykw od lat osiemdziesitych
XIX do pierwszego dziesiciolecia XX wieku nie znalazem ani jednaj wzmianki o Riwierze,
a jej miejsce w wiadomoci Rosjan byo przecie w tym czasie bardzo znaczce. Kwesti t
dostrzegaj angielscy historycy, opisujcy rozwj Riwiery i ewolucj sposobw spdzania na
niej czasu. O obecnoci Rosjan wspomina Lynne Withey, wskazujc przy tym na rol kolei w
udostpnieniu im Lazurowego Wybrzea
342
. Wizyty Aleksandra II, ktre zapocztkoway w
Rosji prawdziw mod na spdzanie lata nad Morzem rdziemnym, odnotowuje Jim
Ring
343
. Najobszerniej jednak zagadnienie to opisuje Julian Hale, ktra w swej pracy o
Riwierze powica mu rozdzia Roubless and Roulette. The Russians
344
.
Autorka przedstawia pocztki zainteresowania Rosjan Riwier. Podaje przykady
Mikoaja Gogola, ktry w Nicei pisa Martwe dusze w latach 1843-1844; Iwana Turgieniewa,
bawicego w Hyres w 1848; Aleksandra Hercena, ktry wraz z on w 1851, przebywajc w
Nicei, przey mier pieszcego do rodzicw syna w katastrofie morskiej. W 1860 w Hyres
na rkach Lwa Tostoja zmar jego brat. To samo Hyres Michai Satykow Szczedrin,
bawicy w 1875 r. w Pension Russe, okreli jako wyperfumowan dziur. W Nicei bywa
Antoni Czechow: w 1897 leczy tam grulic, w 1900 koczy Trzy siostry
345
. Przywoywane
przez Julian Hale wybitne jednostki reprezentoway najcilejsz elit intelektualn i
artystyczn rosyjskiego spoeczestwa. Stanowiy zarazem drobny element potnego ruchu,

341
Tame, s. 71.
342
L. Withey, op. cit. , s. 192-193.
343
J. Ring, Riviera. The Rise and Rise of the Cte dAzur, London 2004, s. 57, 60.
344
J. Hale, The French Riviera. A cultural history, Oxford 2009.
345
Tame, s. 85-87.
95

ktry dociera na Lazurowe Wybrzee z Petersburga i innych orodkw imperium. Prawdziw
popularno Riwiery wrd rosyjskiej arystokracji i buruazji zapocztkoway wizyty
czonkw rodziny panujcej. W 1856 do Villafranca przybya z liczn wit cesarzowa
wdowa Aleksandra Fiodorowna. Gocie otaczali si nadzwyczajnym przepychem,
organizowali wystawne bale i przyjcia. Wizyt imperatorowej zoy krl Wiktor Emanuel.
W 1864 roku, ju na trzeci dzie po otwarciu kolejowego poczenia z Nice, zjecha
niezwykle uroczycie witany Aleksander II. Staym bywalcem Riwiery by wielki ksi
Micha. Jego rezydencja, Villa Kasbek w Cannes, bya miejscem, gdzie bawili si
przedstawiciele europejskich dynastii i arystokracji. O panujcych tam obyczajach wiadczy
opinia, e Micha przeksztaci Cannes w najbardziej rozpustne miejsce w Europie
346
.
W lad za rodzin cesarsk napyway cae zastpy jej bogatych poddanych. Jak
stwierdza Julian Hale, Brytyjczycy dominujcy wczeniej na Lazurowym Wybrzeu w
obliczu napywu goci ze Wschodu, skupiali si w swym wasnym, ekskluzywnym krgu,
przeraeni obyczajami nowo przybywajcych
347
. Wielcy ksita i arystokraci spektakularnie
manifestowali bogactwo. Hodowali ekstrawaganckim, nader kosmopolitycznym obyczajom.
Opisywany przez Julian Hale russian style skada si z dwch komponentw: rubli i
ruletki. Nie wszystkim jednak wiodo si tak dostatnio i beztrosko. Znaczc grup stanowili
nie beztroscy bonvivantci, lecz zabijani przez grulic nieszcznicy, ktrzy w Nicei szukali
ostatniego ratunku. Wielu pozostao na zawsze na tamtejszych cmentarzach. Wrd
rosyjskich goci Riwiery byli i tacy, dla ktrych wyjazd zwizany by z cikimi do
uniesienia kosztami. Mimo to podejmowano go, bo tak wypadao, tak byo przyjte w
rodowisku wyszych grup spoecznych. Wakacje nad Morzem rdziemnym byy oznak
prestiu i zajmowanej pozycji spoecznej. Wedug Hale, Riwiera funkcjonowaa w
wiadomoci Rosjan jako symbol zmiennej fortuny, czasem jako wspomnienie minionej,
utraconej wietnoci rodziny
348
.
Rewolucja 1905-1907 przyniosa istotne zmiany w wojaach Rosjan. Zniesione
zostay ograniczenia w podrowaniu po kraju. Mocna pozycja rubla powodowaa, e
rosyjscy turyci byli jeszcze bardziej podanymi gomi na Zachodzie. Coraz powszechniej,
wrcz na masow skal zacza wyjeda za granic klasa rednia
349
. Podre do uzdrowisk
europejskich, kuracje w stacjach klimatycznych Alp, wakacje na Riwierze musiay by

346
Tame, s. 83-84.
347
Tame, s. 83.
348
Tame, s. 87-89.
349
G. Usyskin, op. cit., s. 74.
96

obecne w zbiorowej wiadomoci Rosjan. Co ciekawe, prasa podstawowe medium
ksztatujce wiedz o rzeczywistoci nie przekazywaa czytelnikom informacji o tej sferze
aktywnoci zamoniejszych krgw spoeczestwa. Czy cenzorzy i redaktorzy uwaali, e
relacje na ten temat mog wywrze szkodliwy wpyw na sposb mylenia czytelnikw? Czy
obawiali si rozbudzenia poczucia krzywdy i niesprawiedliwoci z powodu dramatycznego
rozwarstwienia spoeczestwa? Czy sdzili, e informowanie o atrakcjach Zachodu moe
rozbudzi potrzeb podrowania i poznawania wiata? A moe lk budzia perspektywa
zainfekowania niszych krgw spoeczestwa w tym zwaszcza rodzcej si klasy redniej,
inteligencji wirusem europejskiego liberalizmu i de demokratycznych? Jak rol w
utrzymywaniu stanu permanentnego niedoinformowania odgryway wzgldy ekonomiczne
obawa przed pozbawieniem pastwa i rodzimych przedsibiorcw dochodw od pragncych
wypoczywa i leczy si obywateli? Trudno udzieli jednoznacznej odpowiedzi na tak
postawione pytania. Kade z nich zawiera jednak sugesti, ktra wydaje si uprawniona.
Tak jak uomny i niepeny by prasowy obraz wypoczynku i kuracji za granic, tak
ubogo i do rachitycznie przedstawiay si w porwnaniu z Zachodem, zwaszcza z Wielk
Brytani formy organizacji podry i turystyki; szczeglnie te, z ktrych mogliby korzysta
przedstawiciele warstwy redniej i niszej. Autorzy opisujcy dzieje rosyjskich podry
zgodnie wskazuj Piotra Wielkiego jako pierwszego rosyjskiego turyst.
350
C, gdy dwie
wielkie podre Piotra z 1697 i lat 1716-1717 nie mogy przez nastpny wiek niemal
zupenie znale naladowcw. Dalsze, zagraniczne wyprawy podejmowali jedynie nieliczni
kupcy i penicy pastwow sub urzdnicy. Grigorij Usyskin opisuje jako wyjtkowe
zdarzenia podre Katarzyny II po Rosji, ktre byy wszak raczej wyprawami inspekcyjnymi.
Wspomina take wojae do pastw zachodnich przyszego Pawa I i przyszego Aleksandra
I
351
. Na rozwj turystyki stymulujco nie wpyno nawet uwolnienie przez Katarzyn II
szlachty z obowizku suby pastwowej, cho to oznaczao uzyskanie przez ten stan
rzeczywistego, prywatnego czasu wolnego
352
.
W tych okolicznociach pocztki aktywnoci turystycznej w Rosji byy nad wyraz
skromne. Pod koniec XVIII wieku najbogatsi mieszkacy Petersburga zaczli odwiedza
wodospad Imatra na rzece Vuoksi w Finlandii. Bya to rozrywka na tyle modna, e Grigorij

350
L. McReynolds, op. cit., s. 158; G. P. Dolenko, op. cit. s. 9; G. Usyskin, op. cit. s. 21.
351
G. Usyskin, op. cit., s. 21-22.
352
Tame.
97

Usyskin uwaa Imatr za kolebk turystyki rosyjskiej
353
. Zarwno G. P. Dolenko, jak i G.
Usyskin odnotowuj pierwszy w historii Rosji projekt zorganizowania zbiorowej wyprawy za
granic, podjty przez Beniamina Genscha (Gensza?) nauczyciela, podrnika, waciciela
moskiewskiego pensjonatu dla uczcej si modziey. Na amach Moskovskih Novostej w
1777 roku Gensch opublikowa Plan podry do obcych krajw opracowany dla potrzeb
zainteresowanych osb przez waciciela sawnego pensjonatu. Przedsibiorca oferowa, za
odpowiednim wynagrodzeniem, poprowadzenie podry niewielkiej grupy modych
szlachcicw do zachodnich uczelni dla zapoznania z dorobkiem cywilizacyjnym Europy.
Szczegy projektu nasuwaj nieodparte skojarzenia z popularnym w Wielkiej Brytanii grand
tour. Nie wiadomo jednak, czy jego realizacja w ogle dosza do skutku
354
.
Nie zachoway si wprawdzie adne wiadectwa, mwice o ewentualnym, bardziej
widocznym, naladownictwie brytyjskich obyczajw przez elity rosyjskie u schyku XVIII
wieku, ale za to mona przypuszcza, e przynajmniej niektrzy Rosjanie zainteresowali si
wojaami po wasnym kraju. Na przeomie XVIII i XIX wieku zaczy si pojawia pierwsze
przewodniki po Moskwie, Petersburgu i ich najbliszych okolicach. Wojae wci jednak
pozostaway zajciem wyjtkowo rzadkim, podejmowanym przez nielicznych
355
. Znacznie
wiksze moliwoci odbywania dalszych, zwaszcza zagranicznych podry pojawiy si w
czasie odwily posewastopolskiej. Louise McReynolds wie to z postpujc
industrializacj, rozwojem komunikacji oraz nadawaniem swobd obywatelskich. Stawia
tez, e rodzca si wwczas wiadomo pastwowa powodowaa ch wczenia si Rosjan
do misji integrowania i modernizowania imperium
356
. Rwnoczenie dokonyway si
gbokie przemiany spoeczne ksztatowaa si klasa rednia. Bogacce si i emancypujce
rodowiska chciay poprzez podrowanie, poprzez obcowanie ze wiatem podkreli swoj
wysok pozycj w hierarchii spoeczestwa
357
. Do interpretacji dokonanej przez amerykask
badaczk doda naley konkretne realia, opisane przez Usyskina. Zwraca on uwag, e
powan zacht do podejmowania podry przez przedstawicieli rosyjskiej szlachty byy
ogromne odszkodowania, jakie ziemianie otrzymywali z tytuu uwaszczenia chopw. Z
dobrodziejstw nowych czasw korzystali rwnie i inni beneficjenci zmian: inynierowie,
kadra kierownicza dynamicznie rozwijajcego si przemysu i handlu. Wyprawom za granic
sprzyjao otwieranie si Rosji na wiat i wzgldna atwo w uzyskiwaniu paszportw.

353
Tame, s. 21.
354
G. P. Dolenko, op. cit., s. 12-13; G. Usyskin, op. cit., s. 22-23.
355
G. Usyskin, op. cit., s. 23-27.
356
L. McReynolds, op. cit., s. 163.
357
Tame, s. 155.
98

Wedug Usyskina, byy one oglnie dostpne i niedrogie: od przedstawicieli stanw
uprzywilejowanych pobierano opat 5 rubli za dokument wany 6 miesicy lub 10 rubli za
rok; od kupcw i mieszczan 50 kopiejek za paszport na 5 lat
358
.
W II poowie XIX wieku zaczy si ukazywa pierwsze przewodniki turystyczne
powicone obcym krajom
359
. Prbowano take organizowa pierwsze biura turystyczne.
Pocztkowo rol agencji podry speniao w pewnym sensie Rosyjskie Towarzystwo
eglugi i Handlu (ROPT), zaoone w Odessie w 1857 roku. Byo zasilane rzdowymi
subsydiami, obsugiwao ono ruch towarowy i pasaerski na statkach i kolej. Jedn z form
jego dziaalnoci byo organizowanie zbiorowych wycieczek. ROPT oferowao zniki dla
wikszych grup, dla uczniw i studentw
360
. W 1885 roku w Petersburgu powstao Pierwsze
w Rosji przedsibiorstwo dla grupowych podry do wszystkich pastw. Jego zaoyciel
Leopold Lipson oferowa organizowanie zbiorowych wycieczek do pastw Europy
Zachodniej. Zapewnia wzicie cakowitej odpowiedzialnoci za wszelkie aspekty podry:
komunikacj, zakwaterowanie, zwiedzanie najciekawszych miejsc, wymian pienidzy,
transport bagau, wynajcie przewodnikw. Lipson drobiazgowo okrela regulamin wypraw,
zasady relacji midzy uczestnikami a organizatorami, formy patnoci, warunki rezygnacji z
uczestnictwa. Przedsibiorstwo proponowao cztery programy: 20-dniowy do Finlandii i
Szwecji za 350 rubli; 40-dniowy do pnocnych Woch oraz 45-dniowy, obejmujcy oprcz
Woch take Monachium i Wiede za 775 rubli oraz wielk 120-dniow wypraw na Bliski
Wschd do Palestyny i Egiptu z powrotem przez Wochy i Pary, w cenie 2500 rubli. Oferta
zbudowana bya bardzo nowoczenie i atrakcyjnie. Nieodparcie kojarzy si ona z
wycieczkami oferowanymi przez biuro Thomasa Cooka, z tym wszake zastrzeeniem, e w
programie Lipsona priorytetem byo dokadne i spokojne kontemplowanie odwiedzanych
atrakcji, a nie jak u brytyjskiego pioniera realizacja przesadnie bogatego programu w jak
najkrtszym czasie. Niestety, jedynym rdem wiedzy o ambitnym przedsiwziciu Lipsona
jest wydana przeze broszura reklamowa. Nie zachoway si dosownie adne relacje o
dziaalnoci firmy, ktra bya - lub moga by pierwsz rosyjsk agencj turystyczn
361
.
Wedug McRynolds na przeomie XIX i XX wieku w Rosji pojawiy si niewielkie
firmy efemerydy, prbujce podejmowa komercyjn dziaalno na polu organizowania

358
G. Usyskin, op. cit. , s. 28-29.
359
Tame, s. 28.
360
L. McReynolds, op. cit., s. 165-166.
361
G. Usyskin, op. cit., s. 29-35.
99

turystyki. adna nie przetrwaa wicej ni kilka lat
362
. Rosja, a nawet Petersburg, nie byy
najwyraniej terenem, gdzie pomimo wysikw entuzjastw mg si objawi
przedsibiorca rodzaju Cooka, ktry zdoaby odnie sukces i uzyska popularno. (Nota
bene, agencja Cooka nigdy nie zdoaa otworzy w Rosji swojego przedstawicielstwa). Co o
tym zdecydowao? Na pewno nie brak zainteresowania ze strony potencjalnych klientw.
Przeciwnie potencja rosyjskiego rynku wydawa si by obiecujcy. McReynolds, analizujc
ofert Lipsona, stwierdza, e wprost idealnie nadawaa si ona dla nowo wzbogaconych
krgw spoecznych, ktre dysponujc rodkami finansowymi potrzeboway jednak jego
dowiadczenia, by zrekompensowa brak wasnego obycia w zagranicznych podrach
363
.
(Nawiasem mwic, takie przecie byy rda sukcesu Cooka, ktry umoliwi
podrowanie po Europie i wiecie Brytyjczykom z klasy redniej i niszej). McReynolds
twierdzi, e Rosjanie przedkadali ponad prywatne, komercyjne agencje oficjalnie
zarejestrowane przez wadze towarzystwa
364
. By moe decydowa o tym fakt, e
organizoway one wycieczki i wyprawy (gwnie w rodzime gry i na wybrzee) nie
nastawiajc si na zysk, a propagujc walory poznawcze i patriotyczne podejmowanych
przedsiwzi? A by moe wynikao to ze swoistego poczucia lojalnoci poddanych wobec
pastwa i licencjonowanych przez nie stowarzysze? Niewykluczone te, co jednak trudno
potwierdzi, e Lipson i jego naladowcy napotykali na trudnoci natury administracyjnej lub
politycznej. Wydaje si to do prawdopodobne. Przesank do wycignicia takiego wniosku
moe by stosunek prasy do zagranicznych peregrynacji. Naley pamita, e take entuzjaci
turystyki, ktrzy zakadali pierwsze organizacje grskie, napotykali na pitrzone przez wadze
niemae trudnoci
365
.
Najobszerniej dzieje rosyjskich organizacji turystycznych opisa G. P. Dolenko.
Zwrci on uwag na rozwj struktur, charakter i formy dziaalnoci oraz na wymiar
programowy, czy wrcz ideologiczny. Badacz uzna za protoplast klubw grskich w Rosji
uzna Towarzystwo mionikw przyrodoznawstwa i alpejskiego klubu kaukaskiego.
Organizacja dziaaa w latach 1878-1884 w Tyflisie (ob. Tbilisi). Liczba czonw nie
przekroczya 40, nie zorganizowano te ani jednej zbiorowej wycieczki. Sytuacji pionierw
na pewno nie uatwiaa skrajna niedostpno zupenie dziewiczego Kaukazu brak drg i

362
L. McReynolds, op. cit., s. 166-167.
363
L. McReynolds, op. cit. , s. 166.
364
Tame, s. 167.
365
G. Usyskin, op. cit., s. 49.
100

moliwoci noclegu, dziko przyrody, niesprzyjajce warunki klimatyczne, cakowita
nieznajomo wysokogrskich terenw
366
.
O wiele atwiejszy dla turystycznej eksploracji by Krym. Dotarcie na pwysep
uatwia transport kolejowy i morski. Gry tamtejsze byy nisze, klimat agodniejszy. W
1876 roku profesor geologii uniwersytetu w Odessie N. A. Golovinski zorganizowa
pierwsz turystyczn wypraw na pwysep. Zabra na ni 25 swoich studentw. Ich
specjalistyczny ekwipunek i bojowy niemal wygld wzbudzi sensacj na ulicach Jaty (trwaa
wwczas wojna bugarska!). Wyprawa Golovinskiego, ktry zreszt wkrtce wyda peny,
szczegowy przewodnik po Krymie, przetara szlaki nastpcom
367
.
W 1890 ministerstwo spraw wewntrznych zatwierdzio statut Krymskiego Klubu
Grskiego (KGK) z siedzib w Odessie. Organizacja stawiaa sobie za cel prowadzenie bada
naukowych Krymu, uatwianie jego zwiedzania, ochron rzadkich gatunkw rolin i
zwierzt, wspomaganie rozwoju miejscowego rolnictwa. Ju w 1890 klub rozesa informacje
o swym powstaniu do gazet, urzdw, szk, uczelni oraz zagranicznych towarzystw
turystycznych. W 1891 roku zorganizowa pierwsz zbiorow wycieczk czonkowsk na
Krym. Do samego wybuchu wojny wiatowej KGK prowadzi bardzo intensywn dziaalno.
Licznie powstaway nowe oddziay na terenie caej Rosji, rosa liczba czonkw. W 1899
klub udostpni pierwszy znakowany szlak turystyczny w Rosji: od Wodospadu Uczan-su na
szczyt Jajy (Szlak Sztangiewski) oraz uruchomi pierwsze rosyjskie schronisko turystyczne w
Czatyrdahu, koo znanych jaski Bin-baszchoba i Suuk-choba. Prowadzono intensywne
badania naukowe, ktrych wyniki publikowano w wydawanych regularnie przez 25 lat
Zapiskah Krymskovo Gornovo Kluba. W periodyku popularyzowano gwnie gry Krymu
i Kaukazu
368
. Pocztek wieku XX przynis nagy wzrost zainteresowania wanie Kaukazem.
Stosownie do sytuacji, Krymski Klub Grski zmieni w 1901 roku nazw na Krymsko-
Kaukaski Klub Grski (KKGK). W ten rejon w pierwszej dekadzie XX wieku wyruszay
liczne wycieczki i wyprawy wysokogrskie. Take na innych obszarach poszczeglne
oddziay KKGK przygotowyway rozmaite marszruty, ktre oferoway zarwno swym
czonkom, jak i osobom spoza organizacji. Organizowano zbiorowe przechadzki piesze i
przejadki konne wierzchem i ekwipaami. Ogem, przez blisko wier wieku,

366
G. P. Dolenko, op. cit., s. 21-22.
367
Tame, s. 23.
368
Tame, s. 22-25.
101

skorzystao z nich 120 tysicy osb
369
. Do udziau w wycieczkach zachcay reklamy: plakaty
i broszury rozsyane do szk i uczelni, ogoszenia w gazetach, cotygodniowe informacje
wywieszane w hotelach i pensjonatach. Dolenko podkrela, e korzystali z nich przede
wszystkim gocie z Petersburga gwnie nauczyciele, uczca si modzie, lekarze,
urzdnicy, wojskowi; w mniejszym stopniu kupcy, rzemielnicy, przedsibiorcy
370
.
Wielkie zasugi KKGK, a zwaszcza jego oddzia jataski, pooy w organizowaniu,
poczwszy od roku 1892 wycieczek uczniowskich dla modziey z caego pastwa (Dolenko
wymienia, midzy innymi, wycieczk na Krym dziewczt z 3 eskiego gimnazjum z
Warszawy!). Uczestniczyo w nich w sumie kilkadziesit tysicy modych ludzi. Oddzia
jataski zapewnia darmowe noclegi w szkoach, wysokie zniki w hotelach, tanie
wynajmowanie powozw. KKGK nie zarabiao na tym ani kopiejki, nie otrzymywao
adnego wynagrodzenia. Dziaaczami powodowao bezinteresowne poczucie misji,
przekonanie o koniecznoci propagowania turystyki jako formy dziaalnoci sucej zdrowiu,
higienie, poznaniu ojczyzny i wychowaniu patriotycznemu. W 1902 rozpoczto szkolenie
przewodnikw dla grup zorganizowanych. Rekrutowali si oni gwnie spord nauczycieli.
KKGK traktowa to jako jedn z form propagowania turystyki: adepci kursw powracali na
Krym wraz ze swymi wychowankami. Zdumiewajce jest, co bardzo mocno podkrela
Dolenko, e pomimo tak wielkich zasug, tak wszechstronnej i bogatej dziaalnoci, prasa
staraa si przemilcze istnienie KKGK. Dziennikarze nie informowali o jego inicjatywach i
dokonaniach
371
. Jest to doprawdy trudne do wyjanienia, bo wszak dziaalno klubu miaa
bardzo bagonadiony i pastwowotwrczy charakter. Mona przypuszcza, e wadze
niepokoia spontaniczno i rozmach tej aktywnoci oraz okoliczno, e pomys nie zrodzi
si w gabinetach administracji, lecz w umysach garstki entuzjastw. Moe obawiano si, e
nazbyt rozprzestrzeniajcy si ruch, trudny do kontrolowania, posuy do rozsiewania
niepodanych idei?
Wadze prawdziwe kody rzucay pod nogi take inicjatorom powoania Rosyjskiego
Towarzystwa Grskiego RGO. Zaoyciele grono petersburskich naukowcw i alpinistw
trzy lata czekali na zatwierdzenie statutu. Od 1898 do 1901 trway starania w kancelarii
ministerstwa spraw wewntrznych w Petersburgu, w kancelariach moskiewskiego genera-
gubernatora i oberpolicmajstra. I niewiele znaczy fakt, e prezesem RGO mia zosta

369
Tame, s. 25-30.
370
Tame, s. 31-32.
371
Tame, s. 32-33.
102

Aleksandr Karlovi von Mekk, dyrektor Moskiewsko-Kazaskiej Drogi elaznej, a
czonkami wadz towarzystwa najwybitniejsi rosyjscy geografowie tej epoki.
Wnioskodawcy, aby wykaza swe patriotyczne uczucia, podkrelali: Nie ma u nas Alp i
dlatego nie moemy nazywa si towarzystwem alpejskim
372
. Stwierdzali rwnie: Nasza
misja bdzie polegaa na tym, eby nie nasz kultur do najbardziej oddalonych zaktkw
naszej wielkiej ojczyzny, uczy rnoplemiennych rodakw jzyka naszej literatury,
utwierdza podstawy honoru i dobra tam, gdzie ich brak
373
. RGO organizowao liczne
wykady, prelekcje, wydawao publikacje. Propagowao pogld, e nie trzeba jedzi w
dalekie i obce Alpy, a wystarczy zwrci uwag na przyrod swej ojczyzny. Popularyzowano
turystyk i wspinaczk grsk. Zakadano schroniska, organizowano przewodnikw. Samo
RGO nie organizowao wycieczek, ale suyo rad i pomoc wszystkim wybierajcym si w
gry
374
. W 1909 roku w Moskwie, na XII zjedzie przyrodnikw i lekarzy, stowarzyszenie
zorganizowao Pierwsz Wszechrosyjsk Wystaw Alpinizmu. Zaprezentowano na niej
fotografie, sprzt wspinaczkowy, mapy regionw grskich. Wydarzenie to odegrao znaczc
rol w popularyzacji alpinizmu w Rosji
375
, co z kolei sprzyjao powstawaniu nowych,
mniejszych organizacji i prywatnych, komercyjnych inicjatyw, majcych udostpni szerszej
publicznoci gry Kaukazu
376
.
W pierwszych latach XX wieku Kaukaz by ju bardzo popularnym celem wycieczek
podejmowanych przez osoby, nie uprawiajce na co dzie ani wspinaczki, ani nawet
ambitniejszej turystyki. Ciekawym wiadectwem charakteru kaukaskich wdrwek jest
fragment wspomnie Eugeniusza Janiszewskiego, wychowanego w Odessie syna polskiego
inyniera. Jako student Politechniki w Kijowie, w lipcu 1914 r., w gronie przyjaci zwiedza
nisze partie gr, podziwia dzik, pierwotn przyrod, nocowa w spartaskich warunkach,
dowiadczy nawet prawdziwej choroby wysokociowej. Bawi te w gocinie u ksiniczki
Masziko Kajszauri, zwiedzi Tbilisi, Erywa, Boromi, Batumi, Soczi. Dotar do stp
Araratu. Z opisu Janiszewskiego przebija atmosfera egzotyki podziwianych miejsc,
monumentalizmu gr, nadzwyczajnej wyjtkowoci wyprawy
377
.
Prawdziwie imponujcy zasig i zupenie wyjtkowe znaczenie dla rozwoju turystyki i
obyczaju podrowania wrd rosyjskiego spoeczestwa miao Rosyjskie Stowarzyszenie

372
G. Usyskin, op. cit., s. 49.
373
G. P. Dolenko, op. cit., s. 35.
374
Tame, s. 35-37.
375
G. Usyskin, op. cit., s. 54.
376
Tame, s. 54-62.
377
E. Janiszewski, Wspomnienia odessity 1894-1916, Wrocaw 1987, s. 224-238.
103

Turystw (ROT). Wywodzio si ono z dziaajcych od pocztku lat 80-ych w Petersburgu,
Moskwie i wielu innych miastach lokalnych towarzystw cyklistw
378
. Tak oto, co podkrelaj
rosyjscy historycy, rower da pocztek masowej turystyce w Rosji. Z ekstrawaganckiej
zabawki bogatych sta si u schyku XIX wieku popularnym rodkiem transportu
379
.
rodowisko skupione wok ukazujcego si w Petersburgu pisma Velosiped ju w 1892
roku podjo starania o zezwolenie na zaoenie jednolitej organizacji zrzeszajcej
rowerzystw, jak i amatorw krajoznawstwa w ogle. Po trzech latach mudnych wysikw,
uzyskano stosown zgod ministerstwa spraw wewntrznych. W 1895 r. formalnie zaczo
dziaa Rosyjskie Stowarzyszenie Rowerzystw Cyklistw (ROWT), uywajce take
nazwy Russkij Turing-Klub, a w 1901 przemianowane na Rosyjskie Towarzystwo Turystw
(ROT)
380
.
Bardzo dynamicznie rozwijay si struktury organizacji. Przedstawicielstwa dziaay w
ponad stu miastach Rosji. W 1903 liczba czonkw osigna rekordowe 2061 osb, przy
czym w nastpnych latach do szybko malaa. (Podobne zjawisko wystpowao take w
Wielkiej Brytanii, co wizao si z popularnoci wrd zamonych grup spoeczestwa
samochodu, jako rodka transportu). W pierwszych latach istnienia ROWT/ROT
skoncentrowao swe wysiki na organizowaniu wielodniowych, rowerowych wypraw po
najciekawszych rejonach Rosji z zamiarem propagowania wrd amatorw cyklizmu urokw
ojczystego kraju. Na pocztku XX wieku dziaalno ROT zataczaa coraz szersze krgi,
take wrd turystw, ktrzy nie korzystali z rowerw. Prowadzono wycieczki edukacyjne na
Krym, Kaukaz, Ural, do Azji rodkowej; organizowano kursy dla przewodnikw. Rozpisano
konkurs na mapy i przewodniki, negocjowano zniki dla turystw w hotelach i
pensjonatach
381
. Za gwny cel stawiano sobie umoliwienie podrowania po kraju osobom
niezamonym, nie mogcym pozwoli sobie na samodzielne podejmowanie dalszych
wypraw
382
. Organizacja prowadzia sw dziaalno take na forum midzynarodowym. W
1899 ROWT wzio udzia w Midzynarodowym Kongresie Turystycznym w Luksemburgu i
wstpio do Ligi Towarzystw Turystycznych. W 8 gwnych miastach Europy Zachodniej
dziaay przedstawicielstwa stowarzyszenia, podpisano umowy z 12 zagranicznymi
organizacjami
383
. Dziki temu podrujcym po Europie czonkom ROWT/ROT

378
G. P. Dolenko, op. cit., s. 41-42.
379
G. Usyskin, op. cit., s. 62.
380
G. P. Dolenko, s. 42; G. Usyskin, s. 62-64.
381
G. Usyskin, op. cit., s. 63-66.
382
Tame, s. 73.
383
Tame, s. 65.
104

przysugiway, otrzymane na zasadzie wzajemnoci, takie same przywileje jak czonkom
organizacji narodowych: zniki w hotelach i schroniskach, rabaty na zakup wydawnictw i
serwisowanie rowerw, ulgi celne w Belgii, Szwajcarii i Woszech
384
.
Od pocztku istnienia ROWT jego organem prasowym by miesicznik Velosiped.
W styczniu 1899 roku zosta zastpiony przez miesicznik Russkij Turist Pismo ukazywao
si regularnie do roku 1912. Przez 13 z gr lat patronowao dziaalnoci ROWT i ROT.
Propagowao krajoznawstwo, podkrelao, e turystyka nie moe si sprowadza wycznie
do wypraw rowerowych, e w istocie powinna ona polega na konsekwentnym poznawaniu
wasnego pastwa. Gdy w 1901 roku ROWT przeksztacio si w ROT, na amach pisma
zwrcono si do wszystkich rodowisk, by wzmogy dziaania na rzecz organizowania
wycieczek krajoznawczych, tak aby umoliwi poznawanie ojczyzny wszystkim grupom
spoecznym
385
. W 1913, po wydaniu jednego, podwjnego numeru, pismo zakoczyo
dziaalno. Upadek miesicznika zbieg si w czasie z wyranym kryzysem w rosyjskim,
zorganizowanym ruchu turystycznym. Russkij Turist w ostatnim numerze apelowa do
czytelnikw turystw: Przebudcie si! i zwraca uwag na obumieranie dziaalnoci
organizacyjnej. Grigorij Usyskin wie ten proces z dwiema przyczynami. Po pierwsze ze
znaczcym wzrostem popularnoci indywidualnych wyjazdw zagranicznych, ktre stay si
moliwe po rewolucji 1905 roku
.
. Po drugie, ze wzmoon kontrol i nkaniem ROT oraz
wsppracujcych z nim organizacji przez ochran. Zarwno policja, jak i tajne suby pod
koniec pierwszej dekady XX wieku informoway ministerstwo spraw wewntrznych, e
wycieczki turystyczne nagminnie staj si forum propagandy socjalistycznej. W 1910 r. w
lokalu Komisji Wycieczkowej ROT w Moskwie skonfiskowano skad literatury rewolucyjnej,
maszyny poligraficzne i aresztowano 11 czonkw SDPRR. Czsto wybitnymi dziaaczami
turystycznymi byli znani politycy opozycyjni
386
. Zjawiska, ktrych jak moemy si
domyla wadze obawiay si w przypadku krymskich i kaukaskich stowarzysze grskich,
stay si codzienn rzeczywistoci w gwnej rosyjskiej organizacji turystycznej, dziaajcej
w obu stolicach imperium. Turystyka i podre, od samego pocztku majce w Rosji wymiar
polityczny, imperialny i nacjonalistyczny, zyskay u kresu epoki caratu cakiem nowy
kontekst opozycyjny i rewolucyjny.

384
G. P. Dolenko, op. cit., s. 44.
385
G. Usyskin, op. cit., s. 66-71.
386
Tame, s. 74-75.
105

Pod koniec XIX wieku istotne znaczenie dla ksztatowania obyczaju podrowania
miay wycieczki edukacyjne, przeznaczone gwnie dla modziey szkolnej, studentw i
nauczycieli. Na poudniowych rubieach pastwa, jak ju wspomniano, organizowa je
Krymsko-Kaukaski Klub Grski. Na nieporwnanie szersz skal, obejmujc swym
zasigiem niemal ca europejsk cz imperium, dziaao Rosyjskie Stowarzyszenie
Turystw, a z jego inspiracji i we wsppracy z nim wiele rozmaitych stowarzysze i
instytucji. Przy Oddziale Moskiewskim ROT istniaa Komisja Wycieczkowa, specjalizujca
si w prowadzeniu wycieczek nauczycielskich. Jej dziaacze opracowali bardzo
szczegowe zasady ich prowadzenia, praktyczne zalecenia dla uczestnikw, przygotowali
program obejmujcy 12 propozycji tras od 12-dniowej wzdu biegu Wogi za 38 rubli, po
36-dniow wypraw do Azji rodkowej za 135 rubli. Zaskakujco niskie ceny wynikay z
faktu, e zamiast nocowania w hotelach, korzystano z miejsc udostpnianych przez szkoy i
uczelnie, towarzystwa wzajemnej pomocy nauczycieli, lokalne wadze
387
. Wycieczkom
nauczycielskim przywiecay wzgldy patriotyczne i pastwowotwrcze. Organizatorzy
starali si zapozna pedagogw z najwaniejszymi zabytkami, miejscami zwizanymi z
histori Rosji, pomnikami przyrody. Odwiedzano midzy innymi Moskw, Petersburg,
Borodino, Kulikowe Pole, Jasn Polan
388
.
Konsekwentne propagowanie, ujtego w karby organizacyjne, krajoznawstwa jako
skadnika wyksztacenia kulturalnego czowieka, zwaszcza nauczyciela majcego
wychowywa uczniw i studentw, oznaczao nadanie turystyce swego rodzaju
nacjonalistycznego pitna. Motywy takie byy szczeglnie widoczne w programie
edukacyjnym Sankt-Petersburskiej Ziemskiej Szkoy Nauczycielskiej. Nauka w niej trwaa
pi lat. Na kadym roku suchacze uczestniczyli w wyprawach po caej Rosji, ze
szczeglnym uwzgldnieniem kresw: Finlandii, guberni nadbatyckich, Krymu, Kaukazu.
Szkoa miaa znaczcy udzia w pokrywaniu kosztw podry studentw
389
.
Wychowawcz i polityczn rol wycieczek modziey szkolnej dostrzegali
nauczyciele, a na pocztku XX wieku take i najwysze wadze owiatowe. Pocztkowo
wyprawy uczniowskie prowadzili indywidualnie pedagodzy entuzjaci. Bya to jednak
dziaalno nieskoordynowana i rozproszona. Na tyle jednak znaczca i majca wymiar
ekonomiczny, e w 1899 roku koleje wprowadziy bezpatne przejazdy w 3 klasie dla

387
G. Usyskin, op. cit., s. 77-81.
388
G. P. Dolenko, op. cit., s. 46.
389
G. Usyskin, op. cit., s. 85-86.
106

uczestnikw wycieczek szkolnych, co znakomicie zwikszyo ich popularno
390
.
Zapowiedzi nowej epoki w tej materii by cyrkularz (oklnik) ministerstwa owiecenia
publicznego z 2 VIII 1900 nr 2.185. Zalecono w nim dyrektorom szk zastpienie prac
wakacyjnych uczniw wycieczkami edukacyjnymi
391
. W ostatnich latach przed wojn do
wspfinansowania ruchu wycieczkowego wczyy si ziemstwa
392
. W odpowiedzi na
ogromne zapotrzebowanie, wykadowcy Petersburskiej Szkoy Leno-Handlowej
przygotowali poradnik pt. Wycieczki szkolne. Rozpoczto wydawanie fachowych periodykw
miedzy innymi Ekskursnnyj Vestnik i Russkij Ekskursant
393
. Tu przed wybuchem
wojny wadze zaczy sprzyja masowemu ruchowi krajoznawczemu, cile go jednak
kontrolujc i traktujc jako sposb wszechstronnego oddziaywania na edukacj i
wychowanie modych poddanych cara i lojalnych obywateli pastwa. Cho brak tu
wystarczajcych podstaw rdowych, mona sdzi, e coraz bardziej zaostrzajca si
sytuacja midzynarodowa, wiadomo nieuchronnoci zbrojnego konfliktu i polityczne
oywienie wrd rosyjskiego spoeczestwa sprzyjay wzmoeniu wysikw na rzecz
zdyscyplinowania obywateli, a jednoczenie rozbudzenia ich patriotycznych uczu.
Zorganizowane i kontrolowane przez wadze wyprawy byy znacznie chtniej
opisywane na amach prasy ni (praktycznie nieobecne w gazetach i periodykach)
zagraniczne podre przedstawicieli elit. Organ ROT Russkij Turist w 1903 roku zachwala
walory wycieczek edukacyjnych i jako przykad -relacjonowa wypraw uczniowsk do
Kraju Nadamurskiego, zorganizowan przez Bagowieszczaskie Przedstawicielstwo ROT
394
.
T publikacj moemy jednak uzna za rodzaj autoreklamy stowarzyszenia i to o do
ograniczonym zasigu oddziaywania. Znacznie wikszy wpyw na wiadomo czytelnikw
musiay mie artykuy w dziennikach i tygodnikach. Znamienne, e pojawiy si one
stosunkowo pno wanie w ostatnich latach przed wybuchem wojny. Sankt-
Peterburgskie Vedomosti w roku 1908 informoway, e uczniowskie wycieczki do
popularnych miejsc zwizanych z histori Rosji przynosz niewtpliwe korzyci i s ()
dawno uznane przez wiat nauki. Redakcja stwierdzaa, e nadesza zatem pora na
podejmowanie wypraw dalszych. Jako inspirujcy przykad podano wypraw 61 uczniw z
gimnazjw Petersburga i Peterhofu, ktrzy pod wodz 10 pedagogw udawali si w podr

390
Tame, s. 87.
391
Tame, s. 51.
392
Tame, s. 87; G. P. Dolenko, op. cit., s. 52-53.
393
G. P. Dolenko, op. cit., s. 54-56.
394
D. Ttnin, Uenieska ekskursii i obrazovatelny progulki. Perwa uenieski ekskursi ustrojenna
Rossijskom Obestvom Turistov, Russkij Turist (Dalej: RT) 1903, nr 1, s. 13-14; nr 2, s. 51-52.
107

przez Kijw, Odess, Konstantynopol na Korfu i Peloponez
395
. W jeszcze bardziej odlege
rejony wybieraa si grupa 30 studentw moskiewskiej akademii duchownej, prowadzona
przez profesorw teje uczelni. Mieli oni dotrze do Salonik, Macedonii, Serbii i Woch
396
.
Wydaje si, e nie przypadkiem uczestnicy tych dwch edukacyjnych podry, o ktrych z
namaszczeniem informowaa gazeta, peregrynowali - w roku napi dyplomatycznych na
Pwyspie Bakaskim - do tamtejszych wspwyznawcw i do bizantyskiej kolebki
prawosawia. Jeszcze bardziej politycznie i imperialnie zabarwiona bya idea wycieczek
morskich dla wychowankw szk rednich. Miay one zapozna modzie z problematyk
morsk i warunkami ycia na morzu. Organizowaa je Liga Odnowienia Floty
397
. W pierwszej
udzia wzio 60 uczniw, ktrzy odbyli dwutygodniowy rejs po Batyku na okrcie
Krejser, dowodzonym przez uczestnika wojny rosyjsko-japoskiej pukownika
Filipovskego
398
.
Petersburska prasa najchtniej opisywaa wyprawy dalekie, specjalistyczne,
egzotyczne, sowem takie, na ktre zwykli ludzie nie mogli sobie pozwoli. Mona odnie
wraenie, e wydawcy prasy konsekwentnie starali si ukaza podr jako sfer aktywnoci
wyjtkow powszechnie niedostpn, ekskluzywn. Periodykiem, w ktrym najczciej
pojawiay si tego typu publikacje by tygodnik Niva. W porwnaniu z innymi stoecznymi
tytuami, sprawia on wraenie nieco bardziej liberalnego i bardziej wiatowego. Na jego
amach czciej ni w innych wydawnictwach pojawiay si ciekawostki geograficzne,
obyczajowe, techniczne. Opisywano wiatowe dokonania w dziedzinie budownictwa i
komunikacji. Informowano o sposobach spdzania wolnego czasu, sporcie i wanie o
podrach. W samym tylko 1888 roku czytelnicy Nivy mogli zapozna si z bardzo
obszernym i kompetentnym artykuem o turystyce i wspinaczce alpejskiej, ilustrowanym
bardzo dobrymi, sugestywnymi rycinami
399
; z bogat i rwnie wietnie ilustrowan relacj z
podry do Indii
400
; z ekscytujcym opisem prawdziwie wysokogrskiej wyprawy rosyjskich
studentw na szczyt Araratu
401
. Niva odegraa rwnie pioniersk rol w informowaniu o
sportach zimowych, i to zanim jeszcze narciarstwo zawitao w Alpy, gdzie spopularyzowali
je, oczywicie, Anglicy. W 1888 roku na stronicach tygodnika mona byo obejrze ilustracje

395
N. ubin, V Elladu, SPV 1908, nr 131, s. 2.
396
Studeneska ekskursi, SPV 1908, nr 137, s. 5.
397
Po povodu morskij ekskursij, SPV 1908, nr 111, s. 3.
398
Perva morska ekskursi Ligi Obnovleni Flota, SPV 1908, nr 150, s. 2-3.
399
Alpijski progulki, Niva 1888, nr 17, s. 434-435, 438-439.
400
N. N. Karazin, Na puti v Indi, Niva 1888, nr 37, s. 916-920; nr 38, s. 940-943; nr 39, s. 964-967; nr 40, s.
988-990.
401
E. S. Markov, Ekspedici russkih studentov na Ararat v avguste 1888, Niva 1888, nr 51, s. 1313-1319.
108

i przeczyta krtki artyku o wykorzystywaniu nart zjazdowych w zabawach modziey i
dorosych w Osetii, na stokach Kaukazu
402
. Znacznie sabiej, co moe zaskakiwa
zwaywszy na sam tytu periodyku, temat podry i turystyki by reprezentowany na amach
tygodnika Priroda i Ldi, gdzie materiay powicone tym zagadnieniom pojawiay si
sporadycznie. Do takich wyjtkw nalea, bardzo zreszt ciekawy, cho pny (biorc pod
uwag rozwj mody na narciarstwo), materia zamieszczony w pimie w roku 1908. Opisywa
on, a pikne ilustracje przybliay, takie dyscypliny jak saneczkarstwo, bojery, hokej, jazd na
ywach z trzymanym w rkach aglem (rodzaj surfingu na lodzie), narciarstwo zjazdowe,
jazd na nartach za koniem i renwolfy skrzyowanie nart z sankami. Autor materiau
ubolewa, e w Rosji zupenie nie wykorzystuje si moliwoci rekreacji, jaki daje zima;
podkrela, jakie znaczenie dla zdrowia ma aktywno fizyczna o tej porze roku i podawa
jako wzorcowy przykad mieszkacw Norwegii
403
. Ton tej publikacji i brak podobnych
materiaw w innych periodykach ka przypuszcza, e i ta sfera bya traktowana przez
pras jako elitarna i w niewielkim stopniu nadajca si do upowszechniania.
Badacze rosyjscy, wspczenie zajmujcy si tematyk podry i turystyki, nie
dostrzegaj w ogle znaczenia bliskich, podmiejskich wyjazdw wypoczynkowych,
przedsibranych przez mieszkacw Petersburga. Wtku tego nie porusza rwnie Louise
McReynolds, znacznie szerzej i nowoczeniej traktujca zagadnienie czasu wolnego.
Tymczasem jednodniowe wycieczki i spdzanie lata na daczy byy powszechnie
praktykowanymi formami pozamiejskiego wypoczynku. Wiele miejsca powicili im
wspominani ju petersburscy pamitnikarze Zasosov i Pyzin
404
oraz Patricia Deotto
405
.
Wedug Patricii Deotto, obyczaj daczy by zjawiskiem specyficznie rosyjskim, cile
zwizanym z Sankt Petersburgiem i, podobnie jak rosyjska podr, wywodzi si od Piotra
Wielkiego. Car reformator, zobowizujc og szlachty do suby pastwowej, nadawa
bliskim dworowi urzdnikom posiadoci w okolicach stolicy dacze, w ktrych budowali
oni czsto bardzo okazae rezydencje. Spdzali w nich lato, gotowi w kadej chwili stawi
si przed obliczem imperatora. Pod koniec XVIII wieku te ogromne majtki ulegay
parcelacji. Mniejsze dziaki kupowali urzdnicy niszych rang i oficerowie, by wznosi na
nich letnie domy. Do poowy XIX wieku spdzanie lata na daczy pozostawao obyczajem
elitarnym i ograniczao si do szczliwych posiadaczy wasnych realnoci. Gwatown

402
Zimni junoeski zabavy Osetin, Niva 1888, nr 7, s. 188, 193.
403
Zimnij sport, PiL 1908, nr 8, s. 150-151.
404
D. A. Zasosov, W. I. Pyzin, op. cit., s. 217-253.
405
P. Deotto, op. cit.
109

zmian przyniosy lata 40. Rozwj Petersburga, masowa budowa domw pod wynajem,
spowodoway znaczne zagszczenie miasta, pogorszenie warunkw ycia, a co za tym idzie -
potrzeb zapewnienia szerokim krgom ludnoci stolicy dostpu do otwartej przestrzeni,
zdrowego powietrza, lasw. W bezporednim ssiedztwie stolicy zaczto budowa wille
przeznaczone specjalnie dla coraz liczniejszych letnikw. Wynajmowano cae domy, lub
mniej zamonym klientom pokoje. Znaczn przedsibiorczoci wykazywali si take
okoliczni chopi, ktry uboszym mieszkacom miasta oferowali bardzo skromne warunki
zakwaterowania. Bogaci, wynajmujc siedlisko na cay sezon (od kwietnia do padziernika),
zachowywali mieszkania w Petersburgu. Dysponujcy skromniejszymi zasobami, opuszczali
wynajmowany w miecie lokal i przenosili si na cae lato na wie, by jesieni znw szuka
mieszkania do wynajcia. Najczciej jednak w czasie wakacji na wsi przebyway matki z
dziemi. Daczni mowie dojedali codziennie do pracy w stolicy. Pocztkowo
komunikacj zapewniay statki i odzie, pokonujce liczne rzeki i kanay. Od lat 30 stale
kursoway dylianse, a w latach 40 uruchomiono linie omnibusowe, ktre cieszyy si
nadzwyczajn popularnoci, pomimo trudnych warunkw podrowania std nazwa 40
mczennikw. Do radykalnego wzrostu liczby dacznych miejscowoci przyczyni si
rozwj komunikacji kolejowej. W 1837 roku pierwsza w Rosji linia kolejowa poczya
Petersburg z popularnym wrd letnikw Pawowskiem. Pajcza sie komunikacji nie tylko
rozszerzya zasig zjawiska daczy, ale te i przyczynia si do znaczcego zrnicowania
charakteru poszczeglnych miejscowoci. Niektre przycigay elity dworskie, polityczne,
wojskowe i finansowe. Inne cieszyy si popularnoci wrd inteligencji i artystw. Byy i
takie, ktre przycigay ludzi mniej zamonych czy wrcz proletariat. Podobnie zrnicowany
by charakter dostpnych na daczy rozrywek
406
.
Niezwykle bogat, wrcz drobiazgow panoram danej izni przedstawili w swych
wspomnieniach Zasosov i Pyzin. Opisali kilkadziesit osad pooonych wzdu
poszczeglnych linii kolejowych, relacjonujc atrakcje, z ktrych syny. Szczegowo
opisali wszelkie aspekty ycia codziennego na letniskach. Wedug autorw wspomnie,
najwiksz popularnoci cieszyy si miejscowoci, w ktrych znajdoway si rezydencje
cesarskie: Peterhof
407
i Carskie Sioo
408
. Pene byy wojska, policji, panowa w nich wzorowy
porzdek, cisza i spokj. Na lato osiedlali si tam, na og we wasnych rezydencjach, ludzie
zwizani z dworem, najwietniejsza arystokracja, wysi wojskowi. Szczeglny presti zyska

406
P. Deotto, op. cit., s. 357-361.
407
D. A. Zasosov, W. I. Pyzin, op. cit., s. 227-232.
408
Tame, s. 241-242.
110

Pawowsk, przyjmujcy zrnicowan, ale ekskluzywn klientel od elit wadzy i pienidza
po ubosz inteligencj. Do Pawowska przybywali na jeden dzie wielbiciele sawnych
koncertw i amatorzy nastrojowych spacerw po wspaniaych parkach
409
.
Wanie w Pawowsku spdzaa lato rodzina generaa Jepanczyna i inni bohaterowie
Idioty Dostojewskiego: - I pan te do Pawowska? spyta nagle ksi. C to si dzieje,
wszyscy do Pawowska?
410
. Czas spdzano w oglnie przyjty wrd wyszych warstw
sposb: Cae towarzystwo miao, zdaje si, zamiar po pewnym czasie, jeszcze przed herbat,
i posucha muzyki. () Willa Jepanczynw bya wspaniaa, w stylu szwajcarskiej chaty,
wytwornie udekorowana drzewami i kwiatami. Ze wszystkich stron otacza j nieduy, ale
przeliczny ogrd kwiatowy. Siedziano na tarasie tak jak u ksicia: tylko e taras by troch
obszerniejszy i urzdzony z wiksz elegancj
411
.
W miejscowociach takich jak Gorieowo, Krasno Sieo, Dudergof i Gatczyna, w
ktrych stacjonoway due jednostki wojskowe, wille mieli przewanie oficerowie
412
. Do
letnisk znacznie mniej efektownych naleay Aleksandrowka
413
, Ligowo
414
, Martyszkino
415
,
Rambow
416
, gdzie dacze byy tasze i brzydsze, a zabudowa ciasna. Gromadzili si tam
zdecydowanie ubosi dacznicy, nie brakowao take towarzystwa podejrzanej konduity.
Mimo pewnej specjalizacji rodowiskowej poszczeglnych miejscowoci, czas wakacji
spdzay w nich obok siebie rne grupy spoeczne petersburan. Wypoczynek sprzyja
uwolnieniu od konwenansw, skania do porzucania oficjalnych strojw (np. urzdniczych
mundurw), rezygnacji z przyjtej etykiety. Wprawdzie elity zachowyway dystans, ale
nieuchronnie nastpowao zblienie poszczeglnych warstw, oddajcych si podobnym
zajciom w jednym miejscu i czasie. Patricia Deotto podkrela, e ycie na daczy zmieniao
relacje midzy rnymi grupami spoecznymi. Dla przedstawicieli klasy redniej spdzanie
lata na daczy byo wanym komponentem prestiu. Suyo urzdnikom i inteligencji do
podwyszenia statusu spoecznego. Byli oni gotowi na znaczne nawet wyrzeczenia w zimie,
by mc latem pokaza, e nie s zwykymi, prostymi ludmi, ale mieszkaj na daczy
417
. Na

409
Tame, s. 242-245.
410
F. Dostojewski, Idiota, op. cit., s. 226.
411
Tame, s. 369.
412
D. A. Zasosov, W. I. Pyzin, op. cit., s. 237-239.
413
Tame, s. 218.
414
Tame, s. 227.
415
Tame, s. 233.
416
Tame, s. 235-237.
417
P. Deotto, op. cit., s. 368.
111

istnienie swoistego spoecznego przymusu zwracaj take uwag Zasosow i Pyzin: Wse
edut, kak e my ne pojedem?
418
.
Dana izn bya obudowana ca infrastruktur usug i poddana reguom
szczeglnej obyczajowoci. Przedsibiorczy dostawcy oferowali wypoczywajcym wszelkie
produkty od warzyw i ryb po ciasta i lody. Atrakcj stanowili kataryniarze i wdrowni
Cyganie. Powszechnym zjawiskiem byo zapewnianie dzieciom, szykujcym si do
egzaminw lub poprawek, trwajcych cae lato korepetycji
419
. Dacznicy organizowali
amatorskie koncerty i spektakle lub podziwiali wystpy profesjonalnych artystw. Modzie
bawia si na balach i potacwkach
420
. Najbardziej popularne byy spacery po wspaniaych,
wietnie utrzymanych parkach. Pooone dalej, na pnoc od stolicy, osady jak Pea i Mga
byy otoczone gstymi lasami, w ktrych zbierano grzyby, jagody, namitnie polowano,
jedono konno. Kanay, rzeki i morze sprzyjay wdkarstwu; eglowano po wodach Zatoki
Fiskiej
421
. Chtnie praktykowano zyskujce popularno dyscypliny sportu: futbol, tenis,
krykiet, jazd na wrotkach
422
.
Szczegln renom cieszyy si na przeomie wiekw miejscowoci lece na
terytorium autonomicznego Wielkiego Ksistwa Finlandii (Ollita, Kukkauna, Terioki,
Tiurisavi). Lato na daczy w tych okolicach traktowane byo jako ekwiwalent wyjazdu za
granic. Finlandzka Droga elazna bya obsugiwana przez Finw w bkitnych mundurach.
Stacj w Teriokach patrolowa ju nie rosyjski andarm, a fiski policjant w
charakterystycznym czarnym hemie. Zamiast rubli obowizyway fiskie marki. Goci z
Petersburga zaskakiwaa nadzwyczajna czysto, wzorowy porzdek i absolutna uczciwo
Finw
423
.
Wyjazdy na dacz byy t form spdzania czasu wolnego poza miastem, ktr
najczciej i najobszerniej opisywano na amach prasy. Jeeli wemiemy pod uwag
powcigliwo w relacjonowaniu innych sposobw wypoczynku, jak zagraniczne podre
czy turystyka, to wyranie wida, e prasowy wizerunek danej izni by naprawd
imponujcy. Przede wszystkim, lektura petersburskich gazet i czasopism nasuwa wnioski, e
byo to zjawisko rzeczywicie szeroko rozpowszechnione. Latem, jak pisano, miasto starali

418
D. A. Zasosov, W. I. Pyzin, op. cit., s. 217.
419
Tame, s. 220-223.
420
Tame, s. 223-225.
421
Tame, s. 245-247.
422
Tame, s. 244-245.
423
Tame, s. 247-249.
112

si opuszcza wszyscy. Sankt-Peterburgskie Vedomosti na pocztku sezonu wakacyjnego
uroczycie informoway o wyjedzie pary cesarskiej do Peterhofu
424
. Dwr dawa przykad,
ktry starano si naladowa; wyznacza standardy obyczajowe. W 1888 roku Od kurzu,
pyu, bladego nieba, biaych nocy i odoru asfaltu ucieka, kto tylko mg
425
. Jedynie ubodzy
pozostawali w miecie lub osiedlali si na bliskich przedmieciach, by codzienne dojeda
do pracy. Dziennikarz Sankt-Peterburgskih Vedomostej ironicznie stwierdza, e poniewa
mao kto porywa si na Ems czy Wiesbaden, a uzdrowiska kaukaskie czy czarnomorskie s
nazbyt odlege i przez to nieatrakcyjne, to przecitny petersburanin nie wyjeda dalej ni do
Pawowska, a i to czyni z wielkim strachem
426
.
Nie tylko w Petersburgu, ale w caej Rosji poza miasto starali si wyrwa przede
wszystkim ci, ktrzy zdawali sobie spraw z dobroczynnego wpywu wypoczynku na wsi. Jak
donosiy Birevye Vedomosti, w Kijowie, Kursku, Wilnie, Trokach () inteligencja,
uzyskawszy oblegenie lub zgoa uwolniwszy si od pracy, stara si wzi od lata, co tylko
mona
427
. Ci, ktrzy nie dysponowali urlopami, bd z powodw finansowych nie
wynajmowali daczy na lato, starali si wykorzysta choby dni witeczne na jednodniowe
wyjazdy i przechadzki po podmiejskich parkach. Sprzyjay im dogodne poczenia kolejowe i
taryfy. Redaktor Birevyh Vedomostiej doradza Carskie Sioo, gdzie park znajdowa si
tu przy stacji i nie trzeba byo traci pienidzy na dorok
428
.
Prasa odnotowywaa, e ubosi starali si pokonywa finansowe bariery i docza do
grona dacznikw. Tygodnik Rodina na przykad zachwala Szuwaowo, przy okazji
stwierdzajc, e jest to najpikniejsze i najzdrowsze miejsce dla przebywajcych na daczy i
e zjeda tam na lato biedniejsza cz mieszkacw Petersburga, gdy oferowane tam
dacze s znacznie tasze. Miejscowo obfitowaa we wspaniae, sosnowe lasy, co miao
czyni j bardziej atrakcyjn od Pawowska i Carskiego Sioa. Dodatkow zacht dla
potencjalnych goci bya efektowna ilustracja, ukazujca pikny park i staw, po ktrym sunie
wycieczkowy statek, a wdkarz w dce skrytej w szuwarach owi ryby
429
. Spdzanie wakacji
na podmiejskim letnisku rozpowszechniao si tak bardzo, e Birevye Vedomosti
wprowadzay na czas sezonu specjaln rubryk Dana izn, w ktrej systematycznie

424
Perejezd Ih Veliestv v Petergof, SPV 1903, nr 146, s. 3.
425
Razgovor. Letnie zametki, SPV 1888, nr 174, s. 1-2.
426
Tame.
427
to dumat i deat v provincii. Letnie razvleeni, BV 1898, nr 148, s. 3; Por. Moskovska izn. Na
daah, SPV 1888, nr 194, s. 2-3.
428
Letnij prazdniij otdych, BV 1908, nr 10547, s. 6.
429
uvalovo, Rodina 1888, nr 47, s. 1301-1304, 1325-1326.
113

informowano o codziennym yciu, rozrywkach, atrakcjach i kopotach dacznikw. Mona si
byo dowiedzie na przykad, e wspaniae warunki wypoczynku w Starym Peterhofie
zakcaj pijani chuligani, za to w ogle nie ma ich w Djunach
430
.
Na pocztku XX wieku propagowano przekonanie, e spdzanie lata na wsi powinno
by dostpne dla wszystkich grup spoecznych. Mniej wicej w czasie, gdy prasa zacza
szerzej informowa o szkolnych wycieczkach edukacyjnych, na amach Sankt-Peterburgskih
Vedomostej opublikowano List do redakcji K. Kometsa. Autor zauwaa, e wielu
mieszkacw miasta opuszcza je na czas wakacji - wielu robi to dla dobra swoich dzieci.
Zarazem pisa Komets ogromna liczba najmodszych, nie majcych rodzicw, musi
pozostawa w smrodliwych murach. Tym maym mieszkacom stolicy starao si przyj z
pomoc Obestvo kolnyh Da, ktre corocznie wysya na wypoczynek grupy swych
podopiecznych. Autor powoywa si na przykady innych pastw europejskich, zwaszcza
Danii, gdzie prowadzona bya podobna dziaalno. Apelowa, by pod podany adres zgaszay
si osoby, mogce przyj dzieci w swych posiadociach na wsi
431
. Do poruszonego tematu
redakcja dziennika nawizaa w tym samym roku raz jeszcze, informujc obszernie o
koloniach dla biednych dzieci, organizowanych przez Obestvo Ohraneni Narodnovo
Zdraw
432
.
Temat dacz zyskiwa powany wymiar nie tylko poprzez poruszenie problematyki
zdrowia publicznego. W jego kontekcie pojawi si take wtek patriotyczny. W artykule
opublikowanym w 1908 roku w Sankt-Peterburgskih Vedomosth zwracano uwag na
zwyczaj spdzania wakacji na letniskach w Finlandii. (Zasosov i Pyzin podkrelali
atrakcyjno fiskich miejscowoci). Redakcja przyznawaa, e panuj tam wietne warunki
wypoczynku, ale Finowie tak podbijaj ceny, e moda na wyjazdy do Finlandii mija.
Wyraano yczenie, by powstaway rwnie pontne dacze przy innych liniach kolejowych, co
dawaoby szanse wzbogacenia i rozwoju take i rosyjskich wsi
433
. Chyba nie przypadkiem
dwa dni przed ukazaniem si niniejszej publikacji take i Birevye Vedomosti zwrciy
uwag na zmniejszanie si popularnoci fiskich dacz, wywoany jakoby zwyk cen.
Informacj o masowym odpywie letnikw redakcja opatrzya alarmujcym tytuem Danij
krizis
434
. Pamitnikarze petersburscy, wnikliwie relacjonujcy ycie na daczach w przededniu

430
Dana izn, BV 1908, nr 10532, s. 2.
431
K. Komets, Pismo v redakc, SPV 1908, nr 135, s. 2.
432
A. Faresow, Detskije kolonii, SPV 1908, nr 146, s. 2.
433
Poelejte russku derevni, SPV 1908, nr 132, s. 2.
434
Danaja izn. Terki. Danij krizis, BV 1908, nr 10547, s. 3.
114

wojny wiatowej, nie wspominaj o nagym spadku popularnoci Finlandii. Wydaje si, e
opisane w 1908 roku na amach dziennikw sytuacje byy albo pobonym yczeniem
rosyjskich przedsibiorcw, albo moe raczej elementem mobilizowania uczu
patriotycznych.
W relacjach z podpetersburskich letnisk dominowa jednak najczciej ton lekki i
humorystyczny. artowano z losu mw, pozostawianych w miecie przez ony spdzajce
lato na daczy. Proponowano stworzenie specjalnej agencji, ktra opiekowaaby si
osamotnionymi nieszcznikami i jednoczenie pomagaa im spenia zachcianki
oddajcych si drogim rozrywkom maonek
435
. Nie szczdzono krytyki fatalnej jakoci
domkom, przeznaczanym dla goci. Birevye Vedomosti stwierdzay: () A dziw, e
wiatr ich jeszcze nie poprzewraca i podaway, e w Nabierienej Czornoj Rieczki na
picego dacznika run w nocy piec, o mao nie pozbawiajc go ycia. Poszkodowanego
trzeba byo odwie do szpitala
436
.
Barwny, wszechstronny i dowcipny obraz wakacji na daczy zawarty zosta na amach
satyrycznego tygodnika Strekoza
437
. Pismo to od 1875 roku bacznie ledzio rozmaite
absurdy i miesznostki rosyjskiej obyczajowoci. W sezonie letnim wikszo artw
powicao podmiejskiemu wypoczynkowi, naigrywajc si ze rycin i sowem. Lektura
czasopisma pozwala odtworzy ca list zagadnie, jakie w wiadomoci czytelnikw mogy
zadomowi si w zwizku z yciem na daczy
438
. Przedmiotem drwin redaktorw
Strekozy byo ju samo poszukiwanie i wynajmowanie dacz. Przyszli letnicy, brodzc w
bocie, starali si dotrze do zachwalanych przez wacicieli siedzib
439
. Nceni perspektyw
wynajcia wspaniaych rezydencji, odnajdywali zamiast nich rudery, nie nadajce si do
zamieszkania. Obiecane wygody w rzeczywistoci nie istniay
440
. Widokowe werandy
okazyway si chylcymi si do upadku balkonikami, wygodne azienki - zwykymi beczkami
na deszczwk...
441
. Przybysze ze stolicy stawia przy tym musieli czoo beztroskiej
rubasznoci, brutalnoci czy wrcz chamstwu dnych zysku wocian - muykw
442
. C
zatem tak cigno obywateli stolicy do wyszydzanych przez satyrykw przybytkw?
Przemiewcy za podstawow, wyjtkow wrcz atrakcj uznawali moliwo

435
G. N. O projekte Kluba danih muej, SPV 1888, nr 161, s. 2-3.
436
Danyje pei, BV 1898, nr 198, s. 4.
437
Strekoza 1898, nr 18, s.1.
438
M. Olkunik, Lato na daczy, Mwi Wieki 2004, nr 06/04, s. 34-40.
439
Strekoza 1896, nr 15, s.5.
440
Strekoza 1897, nr 20, s.5.
441
Strekoza 1897, nr 17, s.4.
442
Strekoza 1897, nr 17, s.4; Strekoza 1897, nr 20, s.5.
115

nieskrpowanego, nader swobodnego obcowania ze sob pa i panw
443
. Dacza stwarzaa,
jeli wierzy Strekozie, wiele dogodnych sytuacji do nawizania bliskich, wrcz intymnych
znajomoci, przeycia wakacyjnego romansu czy choby nasycenia oczu widokiem
roznegliowanych dam
444
. Morskie kpiele, mecze tenisa, przejadki rowerowe wymuszay
przywdzianie strojw uznawanych przez stateczne towarzystwo za frywolne czy wrcz
wyzywajce. Dotyczyo to zwaszcza kobiet, ktrych aktywno sportow traktowano
gwnie jako prowokowanie, uwodzenie mczyzn
445
.
Letnie dni na daczy najczciej jednak pyny powoli, statecznie, nudno. Jedn z form
walki z usypiajc jednostajnoci wakacji na wsi byy amatorskie koncerty i przedstawienia
organizowane przez wielbicieli teatru
446
. Oprcz tego zawzicie grano w karty, prbowano
prowadzi rozlege ycie towarzyskie, przyjmowano zjedajcych ze stolicy goci.
Wizytujcy dacznikw przybysze czsto bywali ich utrapieniem. Zakcali wiejsk sielank
zgiekiem, wyjadali zapasy, odwiedziny przecigali ponad miar czsto przez kilka dni.
Podobnie uciliwi bywali ssiedzi letnicy. Ich rozwrzeszczane dzieci, barbarzyskie
obyczaje, haasy, caodniowe wiczenie na instrumentach muzycznych mogy skutecznie
zatru odpoczynek.
Satyryczny obraz ycia na daczy nasuwa ciekawe wnioski. Portretowani przez
autorw Strekozy letnicy to bez wyjtku ludzie nowoczeni, zamoni, o szlachetnych,
regularnych rysach twarzy, znamionujcych przynaleno do wyszej sfery. Do swych
wypowiedzi wplataj francuskie zdania, przestrzegaj wiatowych manier. Oddaj si oni
prestiowym zajciom poluj, graj w tenisa, mkn na rowerach, zaywaj jazdy konnej
447
.
Nienaganny, modny strj zamieniaj jedynie na oryginalny sportowy kostium. Uderzajcy
jest kontrast z wynajmujcymi im kwatery chopami. Ci ostatni przedstawieni s w typowy
dla wczesnej ikonografii sposb: brodaci, o fizjonomiach z grubsza ciosanych i
kwadratowych, spracowanych doniach. Wystpuj w tradycyjnych koszulach rubachach, w
mikkich czapkach z daszkiem, w bufiastych spodniach wetknitych w wysokie buty. Tak
spektakularne zderzenie dwch wiatw wydaje si by zamierzone. Zestawienie rosyjskiego
muyka z kosmopolitycznym, petersburskim modnisiem podkrelao wiatowy, elitarny,
ekstrawagancki charakter wypoczynku na podmiejskim letnisku. Nawet swojska dacza,

443
Strekoza 1898, nr 26, s.4-5.
444
Strekoza 1898, nr 25, s.5.
445
Strekoza 1888, nr 26, s.5.
446
Strekoza 1897, nr 17, s.5.
447
Strekoza 1903, nr 22, s.5.
116

najobszerniej opisywany na amach prasy sposb spdzania wakacji przez Rosjan, bya - w
oczach satyrykw - przejawem ulegania cudzoziemskiej modzie.
X X X
Prba skonfrontowania wypoczynku i podry spoeczestwa rosyjskiego i
brytyjskiego nastrcza pewne trudnoci. Odmienny jest wizerunek rdowy, inna jest te
tematyka opracowa historycznych. Badacze zajmujcy si Rosj w zasadzie pomijaj
spoeczny wymiar tych zjawisk. O ile historycy opisujcy Angli priorytetowo traktuj
znaczenie sposobw spdzania czasu wolnego dla wiadomoci i stratyfikacji spoeczestwa,
o tyle badacze przeszoci Rosji jedynie krtko wzmiankuj te zagadnienia. Wynika to po
czci, jak wolno sdzi, z ogranicze rdowych. Rosyjska prasa i literatura pikna
niechtnie relacjonoway zrnicowanie form wypoczynku poszczeglnych grup
spoecznych. Nie miao to jednak podstaw w rzeczywistoci. Rosja bya krajem o ogromnym
rozwarstwieniu i wynikajcych ze kontrastach. Buruazja dopiero z wolna si rodzia, a
mieszczastwo miao raczej plebejski charakter. W przededniu wojny wiatowej w miastach
mieszkao okoo 15% ludnoci imperium
448
. Same miasta w wikszoci przypominay due
wsie. Ogromne przestrzenie pastwa nie krpoway ich rozrostu przestrzennego, tote ycie w
miecie nawet w samym Petersburgu - nie byo tak uciliwe jak na Zachodzie. Podr i
wypoczynek nie stanowiy naglcej koniecznoci. Nie dono do nich za wszelk cen. Byy
raczej oznak prestiu, pozycji spoecznej, elementem mody. Praktykowali je przedstawiciele
warstw wyszych nowo wzbogaceni kapitalici, rosnca w si klasa rednia. Prym wiedli
jednak czonkowie elity. Elita ta bya wska i wyjtkowo prominentna. Ograniczaa si do
ludzi zwizanych z dworem, do arystokracji, najzamoniejszej szlachty i bajecznie bogatej,
nielicznej buruazji. To oni udawali si do zachodnich stolic, na Riwier, w Alpy.
Okazywanie przez pras nadmiernego zainteresowania yciem tego rodowiska mogo by
uwaane przez redakcje pism petersburskich za nietaktowne czy wrcz niebezpieczne, ze
wzgldu na moliwo prowokowania napi spoecznych.
Na drugim biegunie spoecznej hierarchii funkcjonowaa uboga wikszo: drobni
urzdnicy, rzemielnicy, suba. Rodzcy si przemys powodowa ksztatowanie si klasy
robotniczej. Bya ona stosunkowo nieliczna, natomiast egzystowaa w dramatycznie zych
warunkach: pozbawiona ubezpiecze spoecznych, czasu wolnego, opieki medycznej, praw
regulowanych ustawodawstwem pracy. Dzie roboczy u schyku XIX wieku trwa przecitnie

448
L. McReynolds, op. cit., s. 6.
117

od 12 do 15 godzin, osigajc niekiedy 18 19 godzin. Warunki pracy byy fatalne, a
pracownicy - pozbawieni jakiejkolwiek opieki ze strony przedsibiorcw - nie mogli te
liczy na nadmierne zainteresowanie ze strony wadz pastwowych
449
. Podejmowane na
Wyspach Brytyjskich reformy, zmierzajce ku poszerzaniu wymiaru czasu wolnego czy
organizowaniu racjonalnego wypoczynku klas niszych, byy w Rosji w ogle nie do
pomylenia. Biorc pod uwag wyjtkowo prymitywny poziom robotniczych mieszka, stan
sanitarny ubogich dzielnic, zdrowotno proletariatu i niskie pace, nietrudno skonstatowa,
e w tym rodowisku dojrzewa musiaa gboka frustracja, groca spoecznym wybuchem.
Obawiajc si jak sdz - reakcji klas upoledzonych, dbano, aby prasowy wizerunek
wypoczynku warstw uprzywilejowanych nie by nadmiernie bogaty.
Wydawcy czasopism ograniczali si do prezentowania szerzej dostpnych form
aktywnoci, nie powodujcych niezdrowego zainteresowania cywilizacj Zachodu. Std
wyjtkowo obfity wizerunek wakacji spdzanych na daczy - powszechnie znanych,
popularnych nie tylko wrd elity, ale take wrd reprezentantw klasy redniej, w tym
zwaszcza inteligencji. W petersburskich periodykach z przeomu wiekw brak natomiast
zachty, inspiracji do podejmowania dalszych podry. Postpowano tak, jakby starano si
uchroni czytelnikw przed wpywami obcego im wiata, jakby w poddanych cara chciano
utrwali przywizanie do miejsca, w ktrym stale mieszkali i definitywnie zniechci do zbyt
czstych i dalekich peregrynacji zwaszcza zagranicznych.
Niewtpliwie wynikao to z podkrelanego, zwaszcza przez Louise McReynolds,
upolitycznienia zjawiska podry. Waciwie od chwili, gdy zacz si rodzi w Rosji
zwyczaj wyjazdw kuracyjnych, czy turystycznych peregrynacji, nadawano im imperialny,
nacjonalistyczny wymiar. Miay suy silnemu podporzdkowywaniu zdobytych kresw
pastwa oraz budowaniu narodowej dumy i wiernopoddaczych uczu. W tym te celu,
przez cay XIX wiek, a do wybuchu wojny, w literaturze i publicystyce powiconej
podrom bardzo silne byy akcenty ksenofobiczne, ktre z trudem skryway kompleksy
wobec Zachodu.
Charakterystyczne dla Rosji, i cakowicie odrniajce j od Wielkiej Brytanii, byy
trudnoci, na jakie napotykali inwestorzy, usiujcy zorganizowa komercyjne agencje
turystyczne. Nie ma rde, ktre wiadczyyby o rozwoju tej formy przedsibiorczoci. Tym
bardziej nic te nie wiadomo o sukcesach, ktre cho w czci przypominayby rozmach

449
L. Bazylow, Historia Rosji, Warszawa 1983, t. II, s.354-357.
118

dziaalnoci Thomasa Cooka. Nie lepiej przedstawiaa si sytuacja stowarzysze tworzonych
przez bezinteresownych entuzjastw krajoznawstwa. Badacze rosyjscy, skrupulatnie
odtwarzajcy dzieje rosyjskich organizacji i klubw turystycznych, opisuj trudnoci, na jakie
ze strony wadz napotykali ich zaoyciele. Podkrelaj rwnie zdumiewajce milczenie
prasy na temat ich aktywnoci. Najwyraniej nadmierna spontaniczno poddanych rodzia
obawy rzdzcych. Czynniki oficjalne dopiero na przeomie wieku XIX i XX zaangaoway
si w popieranie powszechnej akcji wycieczek edukacyjnych dla uczniw, studentw i
nauczycieli. Jak si zdaje, traktowano je jako form propagandowego oddziaywania na
spoeczestwo w czasie narastania napi midzynarodowych, poprzedzajcych wybuch
wojny
Dwoisto obrazu XIX-wiecznych rosyjskich podry jest ewidentna. Z jednej strony
udokumentowana jest obecno zamonych Rosjan w najbardziej znanych zagranicznych
kurortach, tumne odwiedzanie popularnych miejscowoci wypoczynkowych na terenie
imperium i szeroka dziaalno stowarzysze turystycznych. Z drugiej rdowy obraz tych
aktywnoci przedstawia si ubogo. Uprawniony wydaje si wniosek, e sytuacja taka nie bya
dzieem przypadku, a zamierzonym efektem polityki wadz. Czynio to sytuacj rosyjskiego
spoeczestwa szczegln. Moda na podrowanie bya w Rosji jak najbardziej obecna, ale
miaa wymiar nieznany zupenie w Wielkiej Brytanii. Daleki woja by czym wyjtkowym,
niecodziennym, majcym nieco polityczny posmak. Naley mie to na wzgldzie, starajc si
przeledzi, jak rol w obyczajach spoeczestwa Warszawy odgryway wzorce pynce z
obu, tak odmiennych, stolic Londynu i Petersburga.








119

ROZDZIA II.
ELITY W PODRY.
WOJAE, KURACJE I KANIKUA NA WSI
JAKO WYZNACZNIK
POZYCJI SPOECZNEJ.

Obyczaje i kultura szlachty i arystokracji zwizanej z Warszaw wci czekaj na
swego historyka
450
. Grupa ta bya nieliczna, stanowia drobny uamek mieszkacw miasta.
Jej przedstawiciele nie przebywali w Warszawie przez cay rok, a raczej by tak rzec
sezonowo. Mimo to ich zwyczaje, sposb bycia, rozrywki budziy zainteresowanie reszty
spoeczestwa. Staray si je naladowa krgi aspirujce do zajmowania pozycji zblionej do
arystokracji i usiujce przenikn do jej szeregw. Wrd nich szczegln rol odgrywaa
najzamoniejsza buruazja. Charakterystyka obyczajw wielkiej buruazji zostaa najpeniej
przedstawiona w monografiach Ireneusza Ihnatowicza
451
i Marioli Siennickiej
452
. Obie prace
ukazuj szerok panoram ycia codziennego oraz materialn i duchow kultur
warszawskich przemysowcw, bankierw, przedsibiorcw. Podre s w nich jednak
potraktowane zdawkowo, jako jeden ze sposobw spdzania czasu wolnego, rodzaj rozrywki
sytuujcej t grup w krgach zdecydowanie elitarnych.
W pamitnikach warszawskich arystokratw i bourgeois wtek podry, kuracji i
wiejskiego wypoczynku bywa poruszany nader czsto. Autorzy nie poprzestawali na
itinerariach swych wojay czy relacjonowaniu atrakcji, ktre byy ich udziaem w
odwiedzanych miejscowociach. Z upodobaniem opisywali rol, jak w yciu ich sfery
odgryway wyjazdy blisze i dalsze. Obyczaje elit ledzia z uwag warszawska prasa.
Zamieszczane w niej publikacje informoway o aktywnoci reprezentantw najbardziej

450
(Ciekawe studium na temat ycia codziennego ziemianek w miastach Krlestwa Polskiego w kocu XIX
wieku napisaa Danuta Rzepniewska, zwracajc w nim uwag na specyfik warunkw egzystencji w
Warszawie): D. Rzepniewska, Ziemianki w miecie. Krlestwo Polskie w kocu XIX wieku, [w:] Kobieta i
kultura ycia codziennego wiek: XIX i XX. Zbir studiw pod red. A. arnowskiej i A. Szwarca, t. 5, Warszawa
1997.
451
I. Ihnatowicz, Obyczaj wielkiej buruazji warszawskiej w XIX wieku, Warszawa 1971.
452
M. Siennicka, Rodzina buruazji warszawskiej i jej obyczaj, Warszawa 1998.
120

prominentnych krgw, a jednoczenie wyraay i ksztatoway spoeczn ocen zachowa
opisywanych rodowisk .
Towarzystwo warszawskie.
Latem, po wystawie, towarzystwo warszawskie niknie zupenie. Wszystko, co yje
wyjeda na wie, do wd lub co najmniej na letnie mieszkania. (). Przez lipiec, sierpie i
wrzesie kady <<szanujcy si>> warszawiak, kady dom zamoniejszy nie moe bawi si
w miecie ()
453
. W ten sposb charakteryzowa obyczaje warszawskich elit autor Listw
Baronowej XYZ, prawdopodobnie Antoni Zalewski, wymienity warszawski dziennikarz i
znawca stoecznych stosunkw. Z opini krytycznego, a wrcz zoliwego obserwatora ycia
spoecznego Warszawy II poowy XIX wieku, wspbrzmi wspomnienie reprezentujcego
rodowisko arystokracji Edwarda Krasiskiego: Warszawa po wycigach pustoszaa i ycie
przenosio si na wie; albo te wyjedano na kuracj za granic lub do wd krajowych
()
454
. Na podobn powtarzalno, swoist monotoni warszawskiego kalendarza zwracaa
uwag Anna Leo: Rok towarzyski w Warszawie rozpoczyna si w poowie wrzenia, gdy
koniec wakacji ciga mieszkacw z letnisk i wd
455
.
Pochodzca z Woynia ucja z Dunin-Borkowskich Hornowska u schyku lat 60-ych
zamieszkaa z rodzicami w Warszawie, po przymusowej sprzeday przez ojca rodowego
majtku. Do krytycznego spojrzenia na obyczaje przedstawicieli ziemiaskich rodzin,
osiadych w Warszawie zmusza pamitnikark al po utracie miejsca szczliwego
dziecistwa, niemono przyzwyczajenia si do ycia w obcym, wielkim miecie, poczucie
osamotnienia. Std te obyczaje elit opisywaa z dystansem, a nawet z pewn niechci: ()
warszawskie ycie jest pokrajane jak piernik, rozoone na rwne, zawsze takie same kawaki
i przeznaczone na jedne i te same czynnoci, ktre wszyscy spenia musz w danej chwili:
rozjeda si lub zjeda, zwija mieszkanie lub takowe urzdza
456
. Autorka
Wspomnie z pewn gorycz cytowaa sowa swej przyjaciki Felicji Chojeckiej, crki
referendarza stanu: () w ogrkowy sezon tylko szewcy zostaj w Warszawie
457
.
Opini pamitnikarzy o powszechnoci, masowoci wyjazdw pozamiejskich
potwierdzaj doniesienia prasowe. Poczwszy od lat siedemdziesitych po wybuch Wielkiej

453
A. Zalewski, Towarzystwo warszawskie. Listy do przyjaciki przez Baronow XYZ, opr. R. Koodziejczyk,
Warszawa 1971, s. 271.
454
E. Krasiski, Gawdy o przedwojennej Warszawie, Warszawa 1936, s. 106.
455
A. Leo, Wczoraj. Gawda z niedawnej przeszoci, Warszawa 1929, s. 27.
456
. Hornowska z Dunin-Borkowskich, Wspomnienia z lat ok. 1852-1890, Rps BN II 10423, s. 152.
457
Tame, s. 99.
121

Wojny, relacjom dotyczcym wakacji towarzyszy pogld, i opustoszenie Warszawy jest
zjawiskiem nader widocznym, cakowicie zmieniajcym oblicze miasta. Kurier Warszawski
w 1873 roku, ju na pocztku maja, donosi: Z nastaniem dni ciepych rozpoczyna si wielka
<<wdrwka ludw>> Miasta wyludniaj si, a za to wsie i zakady kpielowe kipi
gwarem tumnych zebra
458
. Dwadziecia lat pniej felietonista Biesiady Literackiej
przytacza sowa warszawianki: Ale mj panie, co to prawi nadaremnie! Kady, kto si
szanuje, wyjeda na lato, wic i ja zosta nie mog; zreszt gdybym zostaa, to bym si na
mier zanudzia w tej ohydnej pustce
459
. Felietonista konstatowa, e () spotkanie
znajomego naley w obecnej chwili do rarytasw warszawskich
460
. Tygodnik Md i
Powieci utrzymywa w 1893 roku: Kto mg zapakowa swe bagae i puci si na
wdrwk. Miasto w takich razach nie tylko pustoszeje, ale przybiera wszelkie pozory aresztu
prewencyjnego: kto w nim siedzi jeszcze nie wie za co. Ale siedzie musi, bo go tu przykuwa
obowizek, lub niemono
461
.
W istocie mury miasta opuszczaa drobna tylko cz jego mieszkacw. Trudno
precyzyjnie okreli liczb wyjedajcych na duszy, kilkutygodniowy wypoczynek.
Zdaniem publicysty Wdrowca, w 1903 roku wakacje poza miastem spdzao okoo 5 %
warszawiakw, czyli zaledwie okoo 40 tysicy ludzi
462
. Chciaoby si spyta, skoro tak mao,
to dlaczego, wedle rde, byo to tak wiele? Wydaje si, e przede wszystkim miasto
opuszczali przedstawiciele elity. Elity urodzenia, pienidza i wyksztacenia, czy wreszcie
prestiu, jakim cieszyli si przedstawiciele zamonej inteligencji. Autor Listw Baronowej
XYZ stwierdza, e w lecie towarzystwo warszawskie niknie zupenie
463
. Kogo jednak
zalicza do towarzystwa? Do <<towarzystwa>> naley kady i kada, kto ma dobre
wychowanie i wybitniejsze stanowisko spoeczne; <<czowiekiem towarzystwa>> moe by
rwnie dobrze hrabia, ksi, baron i szlachcic, jak inynier, adwokat, dziennikarz, lekarz,
artysta, ziemianin itp., jeli warunki salonowe posiada, ma pewn osobist warto,
towarzyskie przymioty i dobr reputacj. () Jeli si u nas mwi, e na jakim balu,
koncercie, teatrze lub wycigach bya <<caa Warszawa>>, to znaczy, e widziano tam i
historyczne nazwiska, i finanse, i wielki przemys, i obywatelstwo wiejskie, sfery

458
Kurier Warszawski (dalej: KW), 1873, nr 95, s. 1.
459
Z Warszawy, Biesiada Literacka (Dalej: BL) 1893, nr 32.
460
Z Warszawy, BL 1893, nr 33.
461
Z tygodnia, Tygodnik Md i Powieci (dalej: TMiP), 1893, nr 29, s. 230-231.
462
O wakacje, Wdrowiec 1903, nr 21, s. 402.
463
A. Zalewski, op. cit., s. 271.
122

adwokackie, literackie, artystyczne, lekarskie itd., sowem wszystko, co miasto posiada
wybitniejszego i zamoniejszego
464
.
Podobnie skad spoeczny krgw elitarnych, cieszcych si najwikszym prestiem i
ksztatujcych najbardziej atrakcyjne, najbardziej podane wzorce zachowania,
charakteryzowaa Anna Leo: Arystokracja stanowia niemal niedostpny szczyt towarzyskiej
piramidy. Cz tak zwanych <<wysokich finansw>> z domami Kronenbergw, a pniej
Blochw na czele czya si z arystokracj, bd przez zwizki maeskie crek z mniej
zamonymi posiadaczami mitr i koron, bd na gruncie wielkich spraw ekonomicznych i
przemysowych. Przedstawiciele przemysu, waciciele fabryk, powanych przedsibiorstw
handlowych tworzyli osobn grup, yjc hucznie, pracujc zawzicie, mao poza
nielicznymi wyjtkami wraliw na rzeczy literatury i sztuki. Inteligencja: ludzie nauki,
palestra, dziennikarze, lekarze, technicy tworzyli mzg i serce miasta
465
.
Edward Krasiski, wspominajc krgi spoeczne, ktrych reprezentanci wyruszali z
Warszawy w dalsze wojae, pisa: () przy istniejcej zamonoci bardzo wiele rodzin
historycznych lub zamonych szlacheckich, mieszczaskich, kupieckich, przemysowych,
finansjery, spdzao zim za granic, () lub te jedzio na lato do wd zamiejscowych. ()
powana elita katolicka kierowaa rokrocznie swe wyjazdy do papieskiego Rzymu
466
.
Ze szczeglnym entuzjazmem i podziwem obyczaje warszawskiej elity wspomina
Stanisaw Brzeziski, inynier technolog, syn wzitego adwokata Kazimierza
Brzeziskiego. Pamitnikarz, yjcy w latach 1871 1950, swe memuary j spisywa w roku
1947. Opisujc czasy dziecistwa i modoci, wrcz rozkoszowa si icie snobistycznym
podkrelaniem wspaniaoci, dostojestwa, bogactwa rodowisk elitarnych, ktre nadzwyczaj
mu imponoway. Z racji ziemiaskiego pochodzenia i znacznej zamonoci rodzina
Brzeziskiego do krgw tych faktycznie si zaliczaa i to mimo osierocenia przez ojca,
ktry zmar w 1876 roku
467
. Jak kae wierzy czytelnikom swych wspomnie Brzeziski:
W kocu XIX i na pocztku XX wieku Polska bya do zamona. Zarwno dwory
wiejskie, jak i domy warszawskie odznaczay si wysok stop ycia. Wszyscy mieli due,
pikne mieszkania, yli bardzo dostatnio i ubierali si wytwornie
468
. () Caa wielka

464
Tame, s. 232-233.
465
A. Leo, op. cit., s. 15.
466
E. Krasiski, op. cit., s. 7-8.
467
S. Brzeziski, Pamitnik, Rps BN II 10493, s. 69-70.
468
Tame, s. 169.
123

arystokracja Polski mieszkaa wwczas w Warszawie lub w jej najbliszych okolicach i mieli
w Warszawie swoje wspaniae paace i wielkie dwory. Najpowaniejsz osob w moich
dziecinnych latach bya hrabina Augustowa Potocka. Miaa Wilanw, Jabonn i miaa paac
na Krakowskim Przedmieciu obok kocioa Wizytek, w ktrym mieszka jej syn, popularny
w caej Warszawie Gucio
469
. Pord innych znanych i zwizanych z Warszaw rodw
Brzeziski wymienia take Zamoyskich, Krasiskich, Branickich, Grskich. Jak twierdzi
autor Pamitnika, w czasach jego najwczeniejszego dziecistwa, u schyku lat
siedemdziesitych, w kwiat polskiej arystokracji spotyka si podczas letnich miesicy w
Ciechocinku, () ktry jako nowa miejscowo ogromnie wszed w mod
470
. Szczegln
popularnoci cieszy si pensjonat Pod Koron, prowadzony przez dwie wdowy, z domu
Kossobudzkie - z najlepszego towarzystwa obywatelskiego, o wytwornych formach
towarzyskich, mwice przewanie tylko po francusku. Skupia si tam miao
ziemiastwo Krlestwa, () najlepsze towarzystwo z prowincji i z Warszawy. Wydawano
wspaniae obiady i synne bale
471
.
Pomimo do znacznego zrnicowania rodowiska warszawskiej elity, grupy
spoeczne wchodzce w jej skad czyy podobne obyczaje, upodobania, formy aktywnoci
w interesujcym nas przypadku zwizane ze sposobem spdzania wolnego czasu, zwaszcza
wakacji poza murami miasta. Podr, woja, zagraniczna kuracja, egzotyczna rozrywka czy
zwiedzanie najsawniejszych zabytkw kultury byy dla przedstawicieli elitarnych rodowisk
czym naturalnym, oczywistym, dostpnym. Wynikao to zarwno z materialnych
moliwoci, jakimi krgi te dysponoway, z potrzeb, ktre domagay si zaspokojenia, jak i ze
standardw zachowa, ktrym naleao sprosta.
Dla Jadwigi Waydel Dmochowskiej, crki znanego adwokata Emila Waydla,
systematyczne, coroczne wyjazdy wakacyjne stanowiy element powtarzajcego si obyczaju,
na ktry si czekao, do ktrego si przygotowywao
472
. Z kolei Ignacy Baliski, prawnik,
wysoki urzdnik Prokuratorii Krlestwa Polskiego, notowa, e cho w kocu XIX wieku
() zwyczaj niemal masowego przenoszenia si inteligencji latem na tzw. <<letnie
mieszkania>> jeszcze si nie ustali
473
, to jednak do powszechne byy wyjazdy na
zagraniczne kuracje: Przy tanioci paszportw zagranicznych (15 rubli na p roku), ktre w

469
Tame, s. 174.
470
Tame, s. 101.
471
Tame, s. 101-102, 105-106.
472
J. Waydel Dmochowska, Dawna Warszawa, Warszawa 1959, s. 13.
473
I. Baliski, Wspomnienia o Warszawie, przedm. R. Kodziejczyk, Warszawa 1987, s. 217.
124

Warszawie dostawao si w kancelarii oberpolicmajstra w cigu 48 godzin, najatwiej i
najprzyjemniej byo wyjeda do polskich wd w Maopolsce
474
.
Regularne, coroczne wyjazdy chtnie praktykowaa take elita warszawskiej
buruazji. Byy one niezbywalnym elementem wakacyjnego obyczaju rodziny Gebethnerw,
wspwacicieli potnej, znanej firmy ksigarskiej i wydawniczej Gebethner i Wolff. Na
przeomie XIX i XX wieku pastwo Maria i Jan Robert z pitk dzieci dwiema crkami i
trzema synami systematycznie spdzali lato w Zakopanem. Zjedano tam niemal z caym
dworem. Od Jzefa Gsienicy Spod lasa wynajmowano na Bystrem pitrow will, wraz z
oddzielnym budynkiem kuchennym. Jak wspomina Jan Gebethner w Modoci wydawcy:
Domek mia cztery pokoje na dole i pi na grze, akurat dla naszej rodziny, ktra z caym
kompletem bon i kucharek ledwo moga si tam pomieci. Jeden pokj by pokojem
gocinnym, w ktrym od czasu do czasu mieszka kto z rodziny lub znajomy przyjedajcy
do Zakopanego. Najwikszy pokj na pierwszym pitrze, z adn przykryt dachem werand,
zajmowaa zazwyczaj babcia, ktra z nami zawsze jedzia do Zakopanego
475
. Wysoki
standard, do ktrego Gebethnerowie przywykli pod Tatrami, by zapewniony rwnie i
podczas znacznie dalszej wyprawy. W 1907 caa rodzina wybraa si do Francji, na wysp
Olron. Na miejscu rodzice odnajli ca niedu will lec niedaleko play
476
. Zaywano
tam morskich kpieli, wyprawiano si z rybakami na pow, may Jan jedzi na
wypoyczonym rowerze. Wypoczywajcy Gebethnerowie zwracali uwag Francuzw: We
Francji rzadko si spotykao rodzin z tyloma dziemi i nas tam nazywano La grande famille
polonaise. Wolno si domyla, e yjc na szerokiej stopie zjednywali wdziczno
gospodarzy. Gdy mielimy wyjeda, [zaprzyjaniony rybak] zaprosi () nas do siebie i
zrobi wspaniae morskie przyjcie. Byy homary, ostrygi i krewetki dosownie owione przez
niego prosto z morza
477
.
Wyjtkowo przedstawiay si podre i wyjazdy kuracyjne rodziny Hoesickw.
Zarwno ojciec Ferdynand Wilhelm, jak i syn Ferdynand zjedzili wszystkie bodaj,
liczce si uzdrowiska Krlestwa i Galicji, poznali te w zasadzie ca Europ. Wedle sw
Ferdynanda, jego ojciec: Bardzo oszczdny w ogle, cho bynajmniej nie skpy, na pewne
rzeczy nie aowa sobie nigdy: na garderob, w ktrej by wybredny i na podre, w ktrych
znajdowa szczeglne upodobanie. () z ogromn przyjemnoci wybiera si za granic

474
Tame, s. 218.
475
J. Gebethner, Modo wydawcy, Warszawa 1977, s. 82-83.
476
Tame, s. 93.
477
Tame.
125

(). Marzy o podry naokoo wiata
478
. Upodobania i zwyczaje rodziny Hoesickw
wydaj si do niezwyke, nawet na tle krgw uprzywilejowanych. Nie byli jednak
Hoesickowie przykadem odosobnionym. Przynaleeli do elity, dla ktrej podrowanie
stanowio niezbdny element egzystencji. Wpywao na samoocen i decydowao o poczuciu
rodowiskowej wsplnoty.
Stanisaw Brzeziski, portretujc wakacyjne obyczaje elit w Ciechocinku, usilnie
podkrela fakt uczestniczenia jego rodziny w yciu tego rodowiska. Bywanie w jednym
miejscu i czasie z przycigajcymi uwag, cieszcymi si prestiem, budzcymi szacunek
jednostkami i grupami spoecznymi byo dla wyznacznikiem zajmowanej pozycji. Wraz z
poszerzaniem si dowiadczenia podrniczego przybywao autorowi Pamitnika przesanek
do zamanifestowania aspiracji wasnych i swej rodziny. Wspominajc zagraniczne podre,
odbywane z matk i brami, tyle ze zdrowotnych, co i poznawczych powodw, Brzeziski
nigdy nie omieszka podkreli, jakiego to doznawa luksusu i jak bliski by mu
wielkowiatowy szyk. W 1880 roku, na weneckim Lido: Mymy si kpali z benierem,
Wochem, Antonio, ktrego bardzo polubilimy. Mama czekaa na nas w restauracji i prawie
zawsze dostawalimy po kpieli dobry, sodki likier woski
479
.
Po kpielowej kuracji nad Adriatykiem pani Brzeziska z synami udaa si do Ischlu,
jak wspomina Stanisaw, () piknej rezydencji letniej cesarza austriackiego Franciszka
Jzefa i ulubionej siedziby jego ony, piknej Elbiety Austriackiej. Zastalimy ju oboje
cesarstwa w ich Keiser-willa
480
. Przybysze z Warszawy zamieszkali w willi Zum heiligen
Kreuz, u pani Rothauer. Fakt to niebagatelny, gdy jak pisze Brzeziski: Nad nami takie
samo mieszkanie zajmowaa stara ksina Lichtenstein, u ktrej cesarz czsto bywa i
widywalimy go na schodach, zawsze samego, bo asystujcy pilnujcy go starannie si
ukrywali. To samo byo z cesarzow Elbiet, gdy sza rano ze swej willi do kpieli. ()
Cesarstwo byli bardzo popularni i przez wszystkich mieszkacw kochani
481
. Aby
podkreli wyjtkowo i wysok pozycj swej rodziny Brzeziski z luboci wspomina
obiady, ktre jadali w hotelu Keiserin Elisabeth: () gdzie ju tak nas znali, e jak
wieczorem przechodzilimy koo otwartych okien od wielkiej kuchni w suterynach, to

478
F. Hoesick, Powie mojego ycia. (Dom rodzicielski). Pamitniki, Wrocaw Krakw 1959, t. I, s. 102.
479
S. Brzeziski, op. cit., s. 843-844.
480
Tame, s. 846.
481
Tame, s. 846-847.
126

usugujcy nam stale kelner woa stalujc u kucharzy: <<Zwei Wienerschnitzel mit
Kartoffelnpuree>>, z czego wszyscy si miali
482
.
Rok pniej, w 1881, pastwo Brzeziscy ponownie znaleli si w Ischlu. I ponownie
obracali si w najlepszym towarzystwie: Uwaga wszystkich goci Ischlu skupiaa si, jak
zawsze naokoo cesarza Franciszka Jzefa i cesarzowej Elbiety. Franciszka Jzefa
odwiedzi, znacznie starszy od niego, cesarz Wilhelm I, ju bardzo wiekowy, ktry bawi na
kuracji w pobliskim Gastein. Stary Wilhelm mia wtedy 85 lat, a Franciszek Jzef 53. Ci dwaj
wielcy cesarzowie (sic!) jedzili po cywilnemu ubrani, w tyrolskich kapeluszach, powozem
po caym Ischlu, bez adnej eskorty, i wszyscy woali <<hoch>>, a oni si uprzejmie
kaniali
483
.
W swym Pamitniku Stanisaw Brzeziski podkrela nie tylko wi, jaka - dziki
podrom - czya jego samego i jego najbliszych z najwietniejszym towarzystwem.
Chtnie akcentuje take dystans, dzielcy go przedstawiciela elity od zwykych, szarych
ludzi, wrd ktrych przychodzio mu si znale podczas dalekich peregrynacji. Oto w 1881
roku, po grskiej kuracji w Ischlu, Brzeziscy podyli na kpiele morskie do Spezii koo
Genui, gdzie zatrzymali si w najwikszym hotelu Crocie de Malte. Okna apartamentu
wychodziy na teatr, w ktrym wystawiano woskie opery: () co dzie suchalimy
piknego piewu. () Zaciekawieni wybralimy si raz do loy na oper Il Picolo, ale
bylimy przeraeni zachowaniem si caej publicznoci, ktra jada pomaracze i pia, rzucaa
skrkami na scen, jak bya ze piewakw niezadowolona. Mczyni pozdejmowali ubrania
z powodu gorca. W nas rzucali pomaraczami i jajkami i musielimy po pierwszym akcie
wyj, bo takie okazywali wszyscy niezadowolenie z powodu intruzw, ktrzy si na ich
terytorium dostali
484
.
Stanisaw Brzeziski, podobnie jak spoecznym dystansem, delektowa si
kosztownym luksusem, przynalenym jego rodowisku podczas podry. Po drodze na
kolejn hydroterapi, tym razem w Neuheim, w 1882 roku, rodzina czas jaki zabawia we
Frankfurcie nad Menem: Tu stanlimy w najwikszym i najbardziej nowoczenie
urzdzonym hotelu <<Frankfurter Hoff>>. Byy krany wodocigowe i zlewy, po kilka na
kadym korytarzu, wic bya poblisko woda do mycia, waterklozety po kilka na korytarzu,
dzwonki elektryczne i inne nowoczesne nowoci. Nie byo jeszcze ani wiata elektrycznego,

482
Tame, s. 848.
483
Tame, s. 853-854.
484
Tame, s. 858.
127

ani centralnego ogrzewania, ani ciepej wody, to wszystko zjawio si znacznie pniej. Ale
co nam najbardziej imponowao, to wzorowa organizacja i sprawno licznych lokaji (sic!) w
wielkiej restauracji hotelu
485
.
Manifestowanie przez Brzeziskiego pozycji rodziny, jej moliwoci finansowych,
przynalenoci do najzamoniejszej elity budzi pewne zdumienie, by nie rzec zaenowanie.
Rodzi te pytanie, czy autor aby nie przesadza w uporczywym podkrelaniu otaczajcego go
dostatku. Czy aby, opowiadajc o wakacyjnych, podrniczych dowiadczeniach, nie opisuje
raczej rodzinnych de, aspiracji, pragnie nili realnych moliwoci? Ciekawe, ale
nieodgadnione, jakim w zasadzie kosztem byy organizowane wojae Brzeziskich? Czy
wizay si z wyrzeczeniami, oszczdnociami po to, by mc dowiadczy wysokiej pozycji i
bardziej jeszcze by mc j zamanifestowa? Skdind dowiadujemy si, e po mierci
ojca, mecenasa Kazimierza Brzeziskiego w 1879 roku (a wic ju po pobytach w
Ciechocinku, ale jeszcze przed spektakularnymi europejskimi peregrynacjami) status
materialny rodziny nieco si pogorszy. Wspaniae, bogate 14-pokojowe mieszkanie na
Miodowej
486
przyszo zamieni na nieco skromniejsze, 8-pokojowe na Wodzimierskiej
(obecnie Czackiego)
487
. Konieczno liczenia si ze rodkami finansowymi nie bya wic
rodzinie cakiem obca. Take i w pniejszych latach, gdy Stanisaw, ju jako student ryskiej
Politechniki, wybiera si na Wystaw Wszechwiatow do Parya, konstatowa: Ale i na to
trzeba byo pienidzy. Obliczyem, e na dwutygodniowy pobyt na wystawie potrzeba 300
rubli. Bilet kolejowy by ulgowy i postanowiem bardzo skromnie y i mieszka. Znalimy z
poprzedniego pobytu z Mam () may, skromny hotel <<Therese>>
488
.
Jakkolwiek interpretowa podrnicze denia i zwyczaje Brzeziskich, jakkolwiek
ocenia, czy zaspokajali je kosztem pewnych wysikw, czy te mogli sobie na nie pozwoli z
cakowit swobod, wydaje si pewne, e wojaowanie, bywanie w uznanych uzdrowiskach,
zwiedzanie atrakcyjnych miejsc, byo dla tej rodziny wyznacznikiem spoecznej pozycji.
Pozwalao pielgnowa wiadomo przynalenoci do krgw elitarnych. Po upywie 60
70 lat autor Pamitnika celebrowa wspominanie rodzinnych wojay. Wynikao to zapewne z
tsknoty za odleg modoci, ale te i z chci podkrelenia miejsca, zajmowanego w
spoecznej hierarchii. Krzysztof Przecawski jako socjolog - zwrci uwag, e jednymi z
czstszych przyczyn podrowania s Motywy zwizane z pragnieniem pozostawania w

485
Tame, s. 872.
486
Tame, s. 55.
487
Tame, s, 86-90.
488
Tame, s. 1121.
128

zgodzie ze stereotypami, z normami obowizujcymi w rodowisku, do ktrego si naley.
() A wic motywem wyjazdu jest czsto po prostu to, aby postpowa tak, jak si postpuje
w okrelonych rodowiskach spoecznych
489
. Postawa prezentowana przez Brzeziskiego nie
bya w jego sferze odosobniona.
Podobn rol podrom, wakacyjnym obyczajom i letnim rozrywkom przypisywaa
Zofia z Tyszkiewiczw Potocka. Nie moemy mie najmniejszych wtpliwoci, e jej rodzice
Wadysaw hrabia Tyszkiewicz i Maria Krystyna z Lubomirskich, waciciele
gigantycznych posiadoci na Litwie ( z gniazdem rodziny Landwarowem na czele), mogli
sobie pozwoli absolutnie na wszystko, na co tylko mieli ochot. Ich moliwoci finansowe
byy wprost nieograniczone. Dla Zofii, ktra przysza na wiat w 1893 roku, a pamitniki
spisywaa pod koniec ycia (zmara w 1989), wspomnienia z dziecistwa byy okazj do
podkrelenia wyjtkowej pozycji rodziny. Jednym z najwaniejszych atrybutw tej pozycji
byy tyszkiewiczowskie wojae. Pocigi popieszne udajce si w kierunku granicy nie
zatrzymyway si w Landwarowie, jedynie w wypadkach, gdy czonkowie rodu
Tyszkiewiczw wybierali si w podr. Po porozumieniu si z naczelnikiem stacji, panem
Juszczackim, pocig przystawa na chwil niezbdn do wrzucenia waliz, podczas gdy
adowano do wagonu kolejowego liczne, olbrzymie kufry, bez ktrych w owych czasach
podr bya nie do pomylenia. Tyle zbytecznych przedmiotw zabierano ze sob.
Maszynista za postj otrzymywa 25 rubli. Po czem ekspres mkn dalej do granicy.
Komendant celnej placwki w Wierzboowie, Miasojedow, uprzedzony telegraficznie o
naszym przybyciu, w galowym mundurze i biaych rkawiczkach <<glac>> przyjmowa
utytuowanych podrnych z nalenym uszanowaniem, pomaga przy zaatwianiu formalnoci
celnych i paszportowych, komplikujcych w dawnych i obecnych czasach podre
obywatelom pod kontrol panujcych ze wschodu
490
.
Caa rodzina Tyszkiewiczw, rodzice wraz z dziemi, podobnie jak wikszo
przedstawicieli najznamienitszych rodw arystokratycznych, yli jakby w nieustannym ruchu.
W Warszawie spdzano zim, bawic si na karnawaowych balach i przyjciach. Na cz
lata zjedano do rodowych siedzib, by zay urokw wsi. Do najatrakcyjniejszych miast i
kurortw Europy wojaowano w rnych porach roku, z powodu rozmaitych okazji, za to ze

489
K. Przecawski, op. cit., s. 42-43.
490
Z. Potocka z Tyszkiewiczw, Echa minionej epoki. XIX i XX wiek. Moje wspomnienia, Rps BN akc. 11711, t.
III, s. 1-2.
129

cis regularnoci. Rodzice postanowili prowadzi ycie towarzyskie ()
491
. W zimowym
karnawale rodzice brali udzia w yciu wiatowym. Bale i rauty odbyway si czsto. ()
Sporo byo domw przyjmujcych pod koniec XIX wieku. Bardzo zamoni krewni mogli
sobie pozwoli na szerokie, beztroskie ycie
492
.
Spord rodzin, z ktrymi Tyszkiewiczowie obcowali w Warszawie i ktre spotykano
w najbardziej prestiowych orodkach Europy, Zofia Potocka wymienia w swym pamitniku
Lubomirskich, Zamoyskich, Druckich Lubeckich, Czartoryskich
493
. Cae to rodowisko tu
po zimowym karnawale wyruszao w wiat. W okresie Wielkiego Postu udawano si do
Wiednia, Londynu, Parya po nowe stroje na wiosenny sezon, tak zwany <<Zielony
Karnawa>>, albo do Rzymu lub na Riwier. () W okresie Wielkiego Tygodnia rodzice
powracali z zagranicznych podry
494
. Wojaowano nie tylko czsto, ale te dugo i
nadzwyczaj wygodnie, wrcz pawic si w wyszukanych luksusach.
Zofii z Tyszkiewiczw szczeglnie w pami zapada jej pierwsza dalsza wyprawa, w
1904 roku na Riwier
495
. Zofia, wwczas 11-letnia, wraz z modszym o rok bratem
Stefanem, wyprawiona zostaa w podr pod opiek bony Francuzki. Opuszczajce
Warszaw dzieci: () obsypano pudami sodyczy. Tylko trzy pozwolia mama zabra
ze sob ze wzgldu na trudnoci przewiezienia przez granic. Grozioby powane co. ()
Babunia Zofia Tyszkiewiczowa spdzaa zwykle zimowe miesice w Cannes lub w Antibes.
() W 1904 wynaja dwie due wille przy bulwarze de la Croiselte, z dobrze utrzymanymi
ogrodami. W jednej z nich - Nomi zamieszkaa Babunia z rodzin crki, Zofi Henrykow
Dembisk. Druga przewidziana dla cioci Heli Ostrowskiej z synkiem Leonem Grotem i
dwa pokoje przeznaczone dla nas. () Po trzech nocach dotarlimy do Cannes. Na dworcu
spotkaa nas ciocia Hela Ostrowska. Konn dorok wyldowalimy przed will Jules. Nasze
pokoje byy liczne, soneczne. Peno prezentw znalelimy na wstpie. Po kpieli udalimy
si na powitanie z ukochan Babk i rodzin Dembiskich
496
. () ycie w Cannes upywao
nam bardzo przyjemnie. Babunia staraa si nam dogadza na kadym kroku, zaspokajaa
nasze zachcianki
497
. Beztroskie wywczasy arystokratw urozmaicay wystawne
podwieczorki w ekskluzywnym Grand Hotelu, ktrego restauracja bya () odwiedzana

491
Tame, t. I, s. 41.
492
Tame, t. I, s. 53-54.
493
Tame, t. I, s. 41.
494
Tame, t. I, s. 57-59.
495
Tame, t. II, s. 72.
496
Tame, t. II, s. 72-74.
497
Tame, t. II, s. 75.
130

przez elit towarzysk z ssiednich miejscowoci, jak Nicea, Monte Carlo i przez nasz
rodzin
498
. Chadzano te na barwne corsa kwiatowe, zajmujc najlepsze miejsca na
trybunach wzdu trasy przejazdu udekorowanych powozw: Tutaj ceny biletw byy
najwysze i dla nas dostpne. Bawilimy si wietnie
499
. W kocu, do oddajcych si
rdziemnomorskim rozrywkom dzieci doczyli i sami rodzice: Ojciec korzysta w peni z
towarzystwa swej matki i sistr. Mama odnalaza w Cannes rodzin Andrzeja Zamoyskiego z
Podzamcza. () Rodzina Zamoyskich spdzaa tu zim w licznie pooonej, duej willi
500
.
Wystawne ycie na Riwierze pyno modej Tyszkiewiczwnie podobnie jak i
latorolom arystokracji rosyjskiej, opisywanej przez Julian Hale
501
. Autorka Ech minionej
epoki nie wspomina jednak o jakichkolwiek kontaktach wasnej rodziny z jej
przedstawicielami. Swoj drog ciekawe, jak postrzegano na Lazurowym Wybrzeu bardzo
zamonych polskich goci, bez skrpowania manifestujcych swe moliwoci finansowe
(zupenie jak bogaci Rosjanie), posugujcych si rosyjskimi paszportami? Czy widziano w
nich przedstawicieli pozbawionego niepodlegoci narodu? Czy traktowano jako cz
midzynarodowej, kosmopolitycznej elity? Czy moe jako bliskich ziomkw rosyjskiego
establishmentu?
Trzy lata pniej, w 1907, Tyszkiewiczowie w obawie przed szykanami, mogcymi
jakoby spotka ojca z powodu zaangaowania w ycie polityczne w okresie rewolucji 1905
roku, przenieli si z ziem polskich do Mediolanu. Cho wyrwani z wasnego majtku, dalecy
od warszawskiej rezydencji, utrzymywali stae kontakty z przybywajcymi do Woch
rodakami. Nade wszystko jednak hodowali tam obyczajom miejscowego high lifeu:
Snobistyczny wiat spdza lipiec i sierpie nad morzem, na Lido lub w modnym w owych
czasach Rimini nad Adriatykiem. () Wrzesie spdzano w grach
502
. W Rimini plaowano
wedle zachodnich standardw, nieco zaskakujcych przybyszw z dalekich stron: W
przeciwiestwie do obyczajw panujcych w Podze, panowie i panie kpali si wsplnie.
() Odpoczywano na gustownych mebelkach po nadmiernych wysikach w morskiej kpieli
lub przyjmowano znajomych
503
. Tyszkiewiczowie rycho zadzierzgnli towarzyskie stosunki
z woskimi arystokratami z rodu Viscontich di Modrone: Polski hrabia z rodzin
intrygowa wszystkich, zwaszcza, gdy pojawia si na play nasza Matka, mimo maego

498
Tame, t. II, s. 77.
499
Tame, t. II, s. 78.
500
Tame, t. II, s. 80-81.
501
J. Hale, op. cit.
502
Tame, t. III, s. 16.
503
Tame, T. III, s. 16-18.
131

wzrostu imponujca postaw, zachowaniem, ras i urod. Przez ich dzieci i przez nas starali
si dowiedzie o nasze pochodzenie, nazwisko, jak dawno mamy tytu hrabiowski, na co bez
namysu odpowiedziaam: od 400 lat, co zachcio starsz generacj do podtrzymywania
stosunkw towarzyskich, a dzieci mogy ju bez zastrzee bawi si z nami
504
. Poza
rozrywkami plaowymi Tyszkiewiczowie prowadzili bujne ycie towarzyskie: W <<Grand
Hotelu>> w kad sobot wieczorem mona si byo zabawi, potaczy, zje dobr kolacj,
pokaza nowe kreacje mody damskiej i mskiej. Rodzice nawizywali znajomoci, byli
interesujc atrakcj, tym bardziej, e Mama zwracaa powszechn uwag, jak ju
wspomniaam, urod, ras, elegancj i bogat biuteri
505
.
Sposb, w jaki Zofia z Tyszkiewiczw Potocka opisywaa wakacyjne, podrnicze
zwyczaje swego rodowiska, nasuwa kilka wnioskw. Przede wszystkim widoczny jest fakt,
e oddawanie si choby najdroszym, najwymylniejszym uciechom nie stanowio dla
przedstawicieli arystokracji najmniejszego finansowego problemu. Byo czym jak
najbardziej naturalnym, zwyczajnym, wrcz konwencjonalnym w swej powtarzalnoci i
rodowiskowej powszechnoci. Nie powinno zatem budzi jakich nadzwyczajnych emocji,
nie powinno by podniet do emanowania dum i zachwytem nad wasn pozycj i
moliwociami. A jednak, przynajmniej w pamitnikach Potockiej byo. Wzi, oczywicie,
naley pod uwag, e wspomnienia spisywaa osoba w wieku mocno zaawansowanym,
spogldajca na czasy dawnej wietnoci z perspektywy kilkudziesiciu lat. Lat, ktre
przyniosy dziejowe kataklizmy i utrat nie tylko tych nadzwyczajnych moliwoci, ale w
ogle caoci majtku i wikszoci wszelkich materialnych atrybutw pozycji spoecznej.
Tym niemniej, jak naley sdzi, duma z pozycji, jak mona byo zamanifestowa podczas
podry i wanie poprzez same podre, bya wanym elementem wiadomoci tego
rodowiska take i w odlegych czasach dziecistwa autorki, gdy tym niezwykym wojaom
si oddawano. Rozrywki, kreacje, towarzyskie stosunki, luksusowe wakacyjne siedziby tak
dobrze zapamitane i wspominane po dziesicioleciach musiay by cenione, celebrowane
rwnie i w dawno minionej epoce. Daway poczucie miego dystansu dzielcego od wiata
zwyczajnych ludzi. Umoliwiay podkrelenie wasnej wyjtkowoci. Potrzeba i moliwo
separowania si od warstw rednich czy niszych, spdzajcych wakacje w atrakcyjnych
miejscach, nie byy wycznie cechami polskiej, wyniosej arystokracji. Rwnie angielskie

504
Tame, t. III, s. 17.
505
Tame, t. III, s. 21.
132

elity staray si zachowa dystans w stosunku do Cooks tourists, masowo wkraczajcych na
grunt zarezerwowany wczeniej dla nielicznych reprezentantw krgu well-to-do.
Postawa podobna do tej, ktr ukazuj wspomnienia Zofii z Tyszkiewiczw czy
Stanisawa Brzeziskiego, bya krytycznie i do zoliwie scharakteryzowana przez
Thorsteina Veblena. Zdaniem autora Teorii klasy prniaczej dla przedstawicieli elit schyku
XIX wieku wane byo nawet nie to, e prniactwu mona si byo oddawa, ale
najistotniejsza bya mono manifestowania tego faktu. Podkrelano dostpno czasu
wolnego i wrcz obnoszono si z konsumpcj na pokaz starano si ukaza wszechstronne
moliwoci korzystania z najbardziej wyrafinowanych rozrywek i przyjemnoci
506
.
Nie wszyscy przedstawiciele elit w tak obcesowy sposb chepili si swymi
moliwociami oraz podrniczymi i wakacyjnymi dokonaniami. Nie wszyscy z tak
satysfakcj wspominali manifestowanie swej pozycji na salonach, plaach i deptakach
Europy. Zgoa odmienny stosunek do swego rodowiska, a i do wasnych dowiadcze
zaprezentowaa na kartach wspomnie Maria z ubieskich Grska. Bya ona osob
nadzwyczaj majtn, wacicielk, wraz z mem, podwarszawskiej Woli Pkoszewskiej,
majtku przynoszcego znaczne dochody
507
. ya w latach 1837 1926. Od schyku lat
osiemdziesitych spisywaa Dziennik, ktry oprcz opisu wydarze biecych obfitowa
w obszerne retrospekcje, wspomnienia z czasw dawniejszych. Marii Grskiej nie byy obce
adne rozrywki i atrakcje, wspominane przez Zofi z Tyszkiewiczw Potock. Podobnie jak
cay krg spoeczny, z ktrego si wywodzia, autorka Dziennika funkcjonowaa jak gdyby w
zawieszeniu pomidzy Warszaw, gdzie zazwyczaj spdzaa zimy, a majtkiem w Woli,
gdzie upywaa jej reszta roku nie liczc, naturalnie, licznych podry
508
. W latach
dziewidziesitych regularnie wyjedaa z mem, lub z dziemi: a to na wysp Hohr
509
, a
to do Buska
510
, a to do Blankenbergu
511
, Parya
512
, Davos
513
, Zakopanego
514
.
Uczestniczc w yciu rodowiska arystokratycznego, Grska nader surowo i
krytycznie oceniaa jego obyczaje
515
.Po piciotygodniowym, kuracyjnym pobycie z crk Pi

506
T. Veblen, Teoria klasy prniaczej, Warszawa 2008, s. 60-87.
507
M. Grska z ubieskich, Gdybym mniej kochaa. Dziennik z lat 1889-1895 (t. I), Warszawa 1996, s. 36.
508
Tame, t. I, s. 36, 61, 107-108.
509
Tame, t. I, s. 124.
510
Tame, t. I, s. 232.
511
Tame, t. I, s. 194.
512
M. Grska z ubieskich, Gdybym mniej kochaa. Dziennik z lat 1896-1906 (t. II), Warszawa 1997, s. 40-41.
513
Tame, t. II, s. 69.
514
Tame, t. II, s. 158.
515
Tame, t. II, s. 135.
133

w Busku, Grska pisaa: Trzeba tam jedzi z caym dworem, tj. ze sub, pociel,
kucharzem i komi. () jak dla kuracji jednej osoby musi jecha dwr z siedmiu ludzi
zoony, () ekspedycja caa bardzo drogo wypada
516
. Nawet krtki pobyt w Paryu w 1897
w gocinie u syna Konstantego Kocia, skoni autork dziennika do refleksji na temat
moliwoci ograniczenia nadmiernej rozrzutnoci: Caa podr zabraa mi dwanacie dni, z
ktrych siedem na Pary. Usadziam si, eby mao wyda i dowie Jasiowi [mowi], e
mona do Parya jedzi, a nie zrujnowa rodziny. Prawda, e mieszkaam u Kociw, ale na
ca podr wyszo 120 rubli. Bilet powrotny drugiej klasy z Parya do Berlina kosztuje 100
marek, a z Berlina do Aleksandrowa 30. eby nie ekstra i pokusy, podrowa byoby taniej,
jak w Woli siedzie
517
.
Maria z ubieskich Grska reprezentowaa do niezwyky, na tle swego rodowiska,
stosunek do podrniczych i kuracyjnych obyczajw elit. Jej rezerwa i krytycyzm byy
podyktowane manifestowan przez autork surowoci obyczajw i szczegln religijnoci,
graniczc wrcz z zapamita dewocj. Pitnowane przez Grsk cechy i nawyki
arystokracji skadaj si jednak na bardzo wyrazisty wizerunek tej grupy spoecznej i jej
wiadomoci. Rwnie niepochlebnie potraktowaa je synowa Marii Grskiej Antonina z
Chapowskich, ona wspomnianego ju Kocia. Modsza o pokolenie od teciowej Antonina
ya w latach 1870-1959. Wspomnienia spisywaa ze znacznej perspektywy czasowej,
rozpoczynajc w 1941 roku. Crka Tadeusza Chapowskiego z Turwi, wnuczka generaa
Dezyderego Chapowskiego wychowywana bya w atmosferze surowoci obyczajw i
przymusu oszczdnoci: Turwia miaa () ustalon reputacj rzdnoci i czystoci w domu,
datnoci dla drugich, prostoty w yciu codziennym. () Nie byo te adnych <<szykw>>
ani w powozach, ani w liberiach
518
.
W tragicznym dla rodziny roku 1879 po mierci matki, ojca i dziadka osierocona
Antonina znalaza si z 10-letnim bratem i dwiema modszymi od niej siostrami pod opiek
rodzicw matki dziadkw Jezierskich
519
. Odtd autorka Wspomnie spdzaa czas
dziecistwa i wczesnej modoci bd w rodzinnej Turwi, bd w Warszawie, pod opiek
dziadka i jego stryjecznej siostry Jadwigi Pusowskiej: Dziadzia i Ciocia Pusowska byli
warszawiakami z krwi i koci, znali i wielki wiat i miasto i sfery rzdzce. Nie znali tylko i
ignorowa chcieli podziemn Warszaw, gdzie zawsze tliy si zarzewia buntu i paday ofiary

516
Tame, t. I, s. 232.
517
Tame, t. II, s. 40-41.
518
A. Grska z Chapowskich, Wspomnienia. Ostatnia redakcja. Tom I. Lata 1870-1900, Rps BN 9778, s. 5.
519
Tame, s. 58.
134

w Cytadeli
520
. rodowisko warszawskie, w ktrym pamitnikarka si znalaza, napawao j
gbok niechci: wiat warszawski, cho tak elegancki, uprzejmy i wietny, przerazi mnie
bardzo: ta powierzchowno, snobizm potworny, zazdroci, intrygi, hipokryzja i romanse, o
ktrych wszyscy niemal gono mwili. () Moja siostra i ja nie posiadaymy natur, by
zrobi sobie miejsce w tym wiecie, nie byymy te <<heritedkami>>, co zapewniao zawsze
wielkie powodzenie
521
.
Dystans i krytycyzm wobec nowego otoczenia w adnym razie nie eliminoway
kultywowania obyczajw tej grupy spoecznej. Modziutka Chapowska i jej rodzestwo
mimowolnie musieli je kopiowa za spraw swych opiekunw. Osierocone latorole
wietnego rodu corocznie, pod opiek dziadkw, peregrynoway do wd do Szczawnicy,
Reichenhallu lub do krewnych w Galicji
522
. Poznaway take zachodni Europ: Menton i
Monte Carlo na Riwierze, Florencj, Wenecj i Rzym
523
. Jak wspomina Antonina Grska, w
stolicy Woch w 1892 roku spotkali duo znajomych Polakw z krgw szlachty i
ziemiastwa
524
.
Wspomnienia obu pa Grskich Marii z ubieskich i Antoniny z Chapowskich -
przynosz wyjtkowy dla tego rodowiska dystans wobec wasnego rodowiska, przy
jednoczesnym poddawaniu si jego zwyczajom. O wiele bardziej reprezentatywne dla
sposobu mylenia przedstawicieli tej sfery wydaj si by jednak wyznania Zofii z
Tyszkiewiczw. W przypadku tej rodziny wakacyjne obyczaje i nawyki niemal dokadnie
odpowiaday teorii Thorsteina Veblena. Take dla innych reprezentantw rodowisk
elitarnych stanowiy one wany skadnik grupowej wiadomoci, daway poczucie wsplnoty,
przynalenoci do jednolitego, elitarnego i do wyobcowanego krgu spoecznego. Autorzy
wspomnie z upodobaniem podkrelali wic, kto bywa w popularnych kurortach i
miejscowociach, z kim si stykano, kogo spotykano.
Regularnie bawica w Naczowie Jadwiga Waydel Dmochowska szeroko rozpisuje
si na temat relacji, jakie podczas wakacji czyy jej rodzin z eromskim, Prusem,
Nakowsk, Marcelim Handelsmanem, Kazimierzem Gliskim, Gustawem Daniowskim
525
.
Natomiast Ferdynand Hoesick skrupulatnie notowa nazwiska przedstawicieli warszawskiej

520
Tame, s. 110.
521
Tame, s. 115.
522
Tame, s. 83-84.
523
Tame, s. 102-107.
524
Tame, s. 107.
525
J. Waydel Dmochowska, Dawna Warszawa, op. cit., s. 79-81.
135

buruazji, spdzajcych czas w Nizzy na Riwierze. Oprcz Hoesickw byli to Temlerowie,
Pfeifferowie, Szwedowie, Schielowie, Reichowie, Granzowowie, Goldfederowie,
Rosengartenowie
526
. Sam za Hoesick, co z dum podkrela, jako mody, ambitny literat,
spdzajc wakacje w Zakopanem, przebywa wrd najwybitniejszych przedstawicieli
inteligencji i krgw artystycznych z Henrykiem Sienkiewiczem i Wodzimierzem
Tetmajerem na czele
527
.
Powszechne wrd reprezentantw elit byo traktowanie podry jako wyznacznika
wysokiej pozycji spoecznej. Waydel Dmochowska, charakteryzujc posta Feliksa
Jasieskiego znawcy literatury francuskiej, kolekcjonera sztuki japoskiej i wirtuoza
fortepianu pisaa: Duo podrowa, oprcz stolic europejskich zwiedzi Sycyli i Egipt,
obraca si gwnie wrd artystw, przyjani si z Chemoskim, Wyczkowskim,
Podkowiskim, Pankiewiczem, Malczewskim
528
. Z kolei przyjaciel domu Weydlw,
Bohdan Wydga adwokat i radca prawny - nader czsto opuszcza Warszaw () unika
utartych szlakw, czynic wyjtek jedynie dla Woch, a ze swych wojay regularnie
przysya Weydlom kartki pocztowe i przywozi upominki i pamitki
529
.
wiadomo znaczenia zagranicznych wojay dla funkcjonowania wasnego
wizerunku i jego oceny w oczach postronnych mia Ferdynand Wilhelm Hoesick (ojciec). W
licie do syna, dotyczcym rozlicze z domem wydawniczym Gebethnera i Wolffa, pisa o
jego wacicielach: () przy tym ludzie na kadym kroku zawistni, e drugi sobie na co
pozwala, a oni nie mog. Jestem przekonany, e im to sol w oku, e ja wyjedam na zim:
jaki ja musz by bogaty, () kiedy co roku wyjedam. Nie bior pod uwag, e ja to robi
z potrzeby dla zdrowia. Ten stary Wolff powinien si raczej nazywa Fuchs ()
530
.
Wreszcie sam Ferdynand, tak dobrze znajcy podrnicze i kuracyjne obyczaje, zdawa sobie
spraw ze znaczenia, jakie miay one dla prestiu i pozycji poszczeglnych rodowisk
spoecznych. Koczc wspomnienia opisem swego lubu z Zofi Lewentalwn, pisa: ()
em si eni bogato, em bra pann wychowan w 14 pokojach, przyzwyczajon do loy w
teatrze, do wasnych koni i karety, do ubierania si u Hersego, do wyjazdu z rodzicami co lata
za granic, nie tylko do Iwonicza lub Zakopanego, ale do Szwajcarii lub niemieckich
<<badw>> () musiaem, jako syn kupca 2-ej gildii, przystosowa si do tego, em si

526
F. Hoesick, op. cit., t. I, s. 601.
527
F. Hoesick, op. cit., t. II, s. 294.
528
J. Waydel Dmochowska, Dawna Warszawa, op. cit., s. 429.
529
Tame, s. 375.
530
F. Hoesick, op. cit., t. II, s. 408.
136

eni z crk kupca 1-ej gildii. Mniejszy styl musiaem zamieni na wikszy (),
wchodziem w inn sfer buruazyjn do warszawskiego patrycjatu
531
.
Beztroski wypoczynek elitarnych rodowisk mg wywiera, wedle teorii Thorsteina
Veblena, wpyw i na postrzeganie elit w spoeczestwie i na aspiracje tego spoeczestwa.
Krytyk klasy prniaczej pisa: Ta wanie klasa decyduje, w oglnych zarysach, jaki styl
ycia zostanie uznany w caym spoeczestwie za przyzwoity i godny; jej zadaniem jest
rwnie za pomoc nakazw i przykadu propagowa t najdoskonalsz recept spoecznego
zbawienia
532
.
Szczegln rol w przyswajaniu szerszej publicznoci obrazu wypoczynku elit
odgryway prasa i literatura pikna. Czsto i chtnie przedstawiay one rozmaite formy
wakacyjnej aktywnoci krgw elitarnych. Wpyway przy tym na ich postrzeganie i ocen.
W drugiej poowie XIX i na pocztku XX wieku zarwno dzienniki, jak i tygodniki
obfitoway w doniesienia o sposobie spdzania wakacji przez wybitne osobistoci i postaci
cieszce si prestiem wrd ogu. Prasa, upowszechniajc wiadomoci o podrach,
kuracjach, wypoczynku ludzi znanych i uznanych kreowaa swoisty wzorzec zachowania,
ktry cho dla wielu nieosigalny musia si jawi jako szczeglnie atrakcyjny i
podany, a ju z pewnoci przynaleny jednostkom i grupom wysoko usadowionym w
hierarchii spoecznej.
W sierpniu 1873 roku Kurier Warszawski donosi, i w Zakopanem z dobrodziejstw
grskiego powietrza, entycznej kuracji i urokw forsownych wycieczek korzystali Baucki,
Anczyc, Asnyk, malarze Brzozowski i Eljasz, Seweryn Goszczyski i Lucyna
wierciakiewiczowa
533
. Wiadomoci o wypoczywajcych w znanych uzdrowiskach sawnych
personach byy, w sezonie wakacyjnym, staym elementem relacji prasowych. Czytelnikw
Kuriera Warszawskiego w 1891 roku informowano na przykad, e Teodor Jeske Choiski
wyjecha na kilka tygodni do Ciechocinka
534
, a w Szczawnicy w domu Pod Batorym
wypoczywa na onie rodziny, unikajc publicznoci, byy minister skarbu dr Dunajewski
535
.
Korespondent Kuriera sprawozdawa z Iwonicza: Kostrzewski zabawi tu jeszcze przez
kilka dni, po czym w dalsz si puci po Galicji wycieczk
536
. Wybrane, dla przykadu,

531
F. Hoesick, op. cit., t. II, s. 482.
532
T. Veblen, op. cit., s. 90.
533
Kurier Warszawski (dalej: KW) 1873, nr 172, s. 3.
534
KW 1891, nr 165 ,s. 3.
535
KW 1891, nr 225 ,s. 1.
536
KW 1891, nr 217 , s. 5.
137

doniesienia Kuriera Warszawskiego z 1891 roku przynosiy wiadomoci, e na wilegiaturze
pod Piz przebywa krl Humbert
537
, w Sassnitz na Rugii bawi ksi neapolitaski de
Casanello
538
, a premier brytyjski Cecil lord Salisbury przebywa w Puys, gdzie odbywa
przechadzki () kaniajc si wszystkim, z nikim nie rozmawia. () Raz tylko rozmawia z
Aleksandrem Dumas
539
. Korespondenci warszawskiej prasy powicali take uwag
przedstawicielom polskich elit: w Gastein odnotowano obecno: () czonka austriackiej
Izby Panw hrabiego Wodzimierza Dzieduszyckiego, ordynata hrabiego Edwarda
Poniskiego, ojca Karola Koczorowskiego, senatora Arcimowicza, lejb-akuszera profesora
doktora Krasowskiego, pana Wadysawa Woowskiego i innych
540
. W 1898 Kurier,
midzy innymi, informowa o obecnoci w Naczowie Bolesawa Prusa i Samuela
Dicksteina
541
. wiat w 1908 relacjonowa wakacje Orzeszkowej na Nowogrdczynie
542
.
Mnogo prasowych doniesie o korzystaniu z urokw wakacji poza murami
Warszawy, jak i o sposobach spdzania czasu w podry i w trakcie kuracji moga oszaamia
czytelnikw. Poczwszy od schyku lat siedemdziesitych a czasw poprzedzajcych
wybuch I wojny wiatowej felietonici tygodnikw i korespondenci prasy codziennej donosili
stale od czerwca do wrzenia o yciu letnikw na wilegiaturze, czy kuracjuszy w
uzdrowiskach. Kurier Warszawski powica tym tematom stay cykl pod tytuem Echa
letnie. Prasowy opis wojay czy kuracji u wd charakteryzowaa wyjtkowa drobiazgowo.
Zarazem traktowano je jako zjawiska podane, oczywiste, szeroko rozpowszechnione
oczywicie wrd krgw elitarnych. W ten sposb podr, pozamiejski wypoczynek,
lecznicze zabiegi w modnych miejscowociach zyskiway rang form aktywnoci wanych i
wartociowych ze wzgldu na to, jak byy przedstawiane, postrzegane, jakie budziy
zainteresowanie i jakim cieszyy si szacunkiem. Tak oto stworzony zosta swoisty wizerunek
wypoczynku. Wizerunek w stawa si punktem odniesienia dla grup, usytuowanych na
niszych szczeblach drabiny spoecznej. Odegra przez to znaczc rol w upowszechnianiu
obyczaju spdzania wakacji poza miastem. Peni rwnie rol modelu ksztatujcego system
wartoci grup, skadajcych si na elit spoeczestwa, i grup chccych je naladowa.
Zgodnie z maccannelowsk koncepcj kreowania wiadomoci, bya ona ksztatowana

537
KW 1891, nr 223 , s. 2.
538
KW 1891, nr 224 , s. 5.
539
KW 1891, nr 226 , s. 2.
540
KW 1891, nr 228 , s. 2.
541
KW 1898, nr 241 , s. 1.
542
wiat 1908, nr 41, s. 13.
138

poprzez naladownictwo pewnych atrybutw atrakcyjnoci grupy stanowicej wzorzec dla
ogu spoeczestwa
543
.
Istotne znaczenie dla funkcjonowania w spoecznej wiadomoci obrazu
pozamiejskiego wypoczynku elit miay opisy zwyczajw bohaterw popularnych, ale te i
wybitnych dzie literackich epoki. Wspominane, jakby mimochodem, przez Prusa w Lalce
podre Tomasza ckiego i Izabeli stanowiy wyznacznik ich wysokiej pozycji
spoecznej
544
. Nagy wyjazd Wokulskiego do Parya by dla Rzeckiego czym
nadzwyczajnym, wiadczcym o ponadprzecitnych moliwociach bohatera, nalecego ju,
tym samym, do wyszych krgw spoeczestwa. Letnie wakacje u prezesowej Zasawskiej
wiejskie rozrywki symbolizoway wrcz niefrasobliwo, uwolnienie od trosk, swoiste
wyobcowanie arystokracji.
Podobnie w Rodzinie Poanieckich Sienkiewicza, na dalekie podre mogy pozwoli
sobie jednostki wywodzce si z krgw elitarnych. Profesor Waskowski bawi w
Reichenhallu, pastwo Osnowscy lato spdzali w Ostendzie i Scheveningen, a nastpnie
wybierali si do Nizzy
545
. Polubna podr Stacha i Maryni Poanieckich do Woch, podczas
ktrej zamierzali odwiedzi Wenecj, Florencj, Rzym i Neapol, dostpna dla zamonego
bohatera, bya dla panny z podupadego dworku, osiadej w Warszawie, perspektyw wrcz
niewiarygodn w swej atrakcyjnoci
546
.
Godny odnotowania portret podrniczych obyczajw sfer elitarnych przedstawi
Jzef Weyssenhoff w powieci ywot i myli Zygmunta Podfilipskiego. Autor, znakomicie
znajcy portretowane rodowisko, wywoa sw ksik niema konsternacj. Maria z
ubieskich Grska w swym Dzienniku nie bardzo potrafia sobie poradzi z interpretacj,
by nie rzec ze zrozumieniem dzieka Weyssenhoffa: () rzecz jest naprawd znakomita,
nowa w pomyle i licznie napisana. Prawie szkoda, e tyle talentu poszo na krytyk tak
lichej sprawy, tak marnego charakteru. () Myl, e zainteresowanie si Podfilipskim
zawdzicza Jzio i temu, e ostro sdzi sfery wiatowe, egoistycznych elegantw, ktrych
jedynym zadaniem jest umie sobie ycie urzdzi. Krytyka, wynoszc ksik, ma
sposobno wypowiedzenia pogardliwych zda o panach. Myli si jednak i nie rozumie
zaoenia, bo Jzio nie tylko nie ponia arystokracji, ale j podnosi w osobie Kostkw,

543
D. MacCannel, Turysta. Nowa teoria klasy prniaczej, Warszawa 2002, s. 48.
544
B. Prus, Lalka, Warszawa 1956, t. I , s. 59-65;87.
545
H. Sienkiewicz, Rodzina Poanieckich, Warszawa 1997, s. 477-478, 563, 627.
546
Tame, s. 329.
139

jedynym dodatnim typie ksiki. Dowcip za ostrzy na pospolitym dorobkiewiczu i
parweniuszu, jakim jest cay Podfilipski
547
.
Cho, jak ju zaznaczalimy, sama Grska z ubieskich nader krytycznie odnosia
si do obyczajw swej sfery, to jej ocena Podfilipskiego tchnie jak naiwnoci, wynikajc
mimo wszystko ze rodowiskowej solidarnoci. W istocie Weyssenhoff nie oszczdza ani
troch krgw wiatowych i arystokratycznych. Tytuowy bohater powieci, bynajmniej nie
dorobkiewicz i parweniusz, ukazany jest jako odraajce indywiduum. W sposb
bezceremonialny wykorzystuje sw kochank, znajomych, a nawet wasnego brata. Myli
wycznie o swojej wygodzie. Celebruje w towarzystwie sw rzekom doskonao, obycie,
znajomo obcych krajw. Napawa si i jednoczenie manifestuje, jak znakomicie czuje si z
dala od Warszawy i rodzimego spoeczestwa. Dla Podfilipskiego to, co obce jest
doskonae, wzbudza bawochwalczy podziw. Co swojskie obrzydliwe, warte jedynie
pogardy: Kiedy si patrzy na brud naszych chopw, na brud nieludzki ydw, na brud ulic,
domw, mieszka, a nie znajduje si czystoci nawet u ludzi zamonych i osuchanych o
cywilizacji, czowiek zadaje sobie pytanie: to to s moi rodacy? no i wyjeda za granic.
Przecie ja we Francji, w Tyrolu, w Prusach mog od biedy mieszka u prostego chopa
548
.
Wedug Podfilipskiego oaz wyszej kultury, jedyn przestrzeni, gdzie czowiek
moe obcowa z tym, co wane i wartociowe jest zagranica: Ja potrzebuj jedzi i sucha
pulsu wiata tam, gdzie bije najtej. A wie pan, gdzie ten puls bije najtej? Sta pan na
skrzyowaniu wielkich bulwarw z Avenue de lOpera, na schronieniu dla pieszych i
posuchaj. Po drewnianym bruku, na ktrym k nie sycha, toczy si wci guchy grzmot
podkw koskich, ludzkiej mowy, nawoywa, miechw: szepty same ju by stanowiy duy
gos, gdyby je mona byo z oglnej wrzawy wyrni. Ale pan ju tego nie syszy, bo ma ten
huk w uszach od rana za atmosfer i to wszystkich wrae
549
.
Jzef Weyssenhoff, chcc podkreli, jak bardzo pobyty arystokracji za granic
pozbawione s wartoci, z jak bahych wynikaj zachcianek i jak mao wnosz do ycia
czowieka, opisywa wojae Podfilipskiego w taki oto sposb: Wie o nim wpadaa do
Warszawy w postaci burzy, przychodzia, owszem, rzadko i w formie przyjemnej, jak
fatamorgana. Widywano u nas, niby odbitego w zachodnich blaskach chmur, pana Zygmunta
siedzcego przy zielonym stole w Epetant albo w gabinecie u Paillarda; widywano jego

547
M. Grska z ubieskich, op. cit., t. II, s. 53.
548
J. Weyssenhoff, ywot i myli Zygmunta Podfilipskiego, Warszawa 1956, s. 18-19.
549
Tame, s. 24-25.
140

ozdobn sylwetk na trybunach wycigowych, na wielkich schodach giedy paryskiej:
widywano go w towarzystwie takiej a takiej pani bez ma, w takiej a takiej ekscentrycznej
wyprawie. Ale gdyby go zobaczono nawet w lichej kompanii lub zaaresztowanego przez
policj (co jest niepodobiestwem), powiedziano by jeszcze jak zwykle: - Ten szelma
Zygmunt umia sobie ycie urzdzi! () Jak urzdza ycie swe za granic, mniej to nas
obchodzi, bo mniejsz ma warto przykadu. Ale, siedzc nawet w Paryu lub u wd,
zajmowa si pan Zygmunt sprawami swoimi w kraju, a nawet i spraw ogln. Mia
wwczas rozsiane po prowincji i po Warszawie nieruchomoci, powierzone rzdcom;
zwierzchni jednak nadzr i kontrol prowadzi sam
550
.
Bohater powieci Weyssenhoffa wycznie podre uznawa za waciw drog
edukacji: Ale nie uniwersytet jest szko ycia, tylko obracanie si w najgortszych wirach
cywilizacji, picie u rde jej najwyszych wyskokw. Ja nie artuj, panie, ja mwi prawd.
Przez bulwary paryskie pynie nauka szersza, mdrzejsza i bardziej przenikajca ni z
katedr Sorbony albo uniwersytetu w Berlinie. Nie walcz ja przeciw nauce cisej i formalnej,
tej jednak naby mona wszdzie: ale dowiadcza, uczy si empirycznie i z prawdziw
korzyci mona tylko tam
551
. Autor ywotw i myli Zygmunta Podfilipskiego, kreujc
tytuow posta powieci, tworzy swego rodzaju syntetyczny, krytyczny portret krgw
arystokracji. Jako ulubione miejsce pobytu przedstawicieli tego rodowiska za granic
przedstawia Riwier, jako najpopularniejsz rozrywk hazard
552
.
Powie Weyssenhoffa naley, naturalnie, traktowa jak rdo literackie z ca
ostronoci i wiadomoci zamierzonej tendencyjnoci. Tym niemniej sposb ukazania
bohatera mona uzna za wiadectwo stanu wiadomoci spoecznej. Mona przyj, e w tak
wanie postrzegano zwizane z podrami obyczaje i system wartoci najwyej
usytuowanych krgw spoeczestwa. Z jednej strony, jako atrakcje niedostpne dla ogu,
budziy one podziw i zazdro; z drugiej potpiano rozrzutno i schlebianie najbardziej
przyziemnym gustom i potrzebom.
Literatura pikna przechowaa jednak nie tylko tak jednoznacznie krytyczny obraz
wojay krgw elitarnych. Piewca i wielbiciel ziemiastwa i arystokracji Sienkiewicz,
dogadzajc snobistycznym upodobaniom tej sfery, przedstawi wosk podr polubn
Poanieckich jako niemale pielgrzymk do pomnikw cywilizacji, fundamentw

550
Tame, s. 72-73.
551
Tame, s. 226.
552
Tame, s. 230-244.
141

chrzecijastwa i skarbcw kultury. W skupieniu i z uwag Marynia ze Stachem zwiedzali
Wenecj, Florencj i Rzym. Ze czci i pokor wzili udzia w audiencji u papiea
553
. Ich
podr, cho bogata i opywajca w luksusy, nie bya banaln rozrywk. Pozwalaa na
gbokie wzruszenia i rzeczywiste wzbogacenie serc i umysw jej uczestnikw.
Pamitniki i dzienniki reprezentantw krgw elitarnych oraz traktujca o nich
literatura pikna ukazyway do jednostronny obraz wypoczynku poza murami miasta.
Przedstawiciele zwizanej z Warszaw arystokracji, ziemiastwa, zamonej buruazji
zazwyczaj podejmowali podre zarwno czsto, jak i atwo, bez szczeglnych wyrzecze i
zmartwie. Traktowali je jako co oczywistego, naturalnego, przynalenego ludziom o
wysokiej pozycji spoecznej. Ju jednak nieco mniej zasobne rodziny szlacheckie musiay
liczy si z niemaymi kosztami i nie zawsze mogy sobie pozwoli na beztrosk rozrywk
czy niezbdn kuracj.
ucja z Dunin Borkowskich, ktrej rodzina jak wspomnielimy musiaa
przymusowo opuci majtek na Woyniu, majc niespena 20 lat wysza w Warszawie za
m za Jzefa Hornowskiego inyniera, specjalist od irygacji i drenowania pl. Maonek,
miast osi w kupionym majtku ziemskim w ochowie, wydzierawi realno, a cz
kapitau umieci w prowadzonym ze wsplnikami przedsibiorstwie, spodziewajc si
wyjtkowych profitw
554
. Interesy miay zatem na razie pozr bardzo wietny, a my w
sierpniu [1873 r.] wyjechalimy 1 klas do Wiednia (). Pierwsza ta podr, gdy oprcz
Lwowa i Krakowa nic dotd nie widziaam, podniecaa mnie i zachwycaa. Zadziwiajce
rzeczy widziane na wystawie, zwiedzanie okolic czyniy, i ten czas przechodzi mi
nadzwyczaj przyjemnie, bawiam si wybornie
555
. Niestety pozory zamonoci okazay si
jedynie pozorami, a rodzin rycho dopady katastrofy finansowe i zdrowotne. Dajce tyle
radoci autorce Wspomnie podre stanowczo naleao odoy. Gdy w dziesi lat po
wiedeskiej wycieczce Hornowska zdoaa wyjecha do Parya, obudzio to w niej dawno
tajone tsknoty: Pary 1883. Podre! dza modoci mej nieziszczona - upiona yciem
zgnieciona odya. Wiele nauki, wiata, wrae one daj. Jak rozszerzaj widnokrgi,
jakie rodz olnienia
556
. Podobne odczucia rozbudzia kolejna wyprawa do zachodniej
Europy: W 1891, pn jesieni odwiozem Halin [crk] na nauki do klasztoru Wizytek w
Wersalu. Podr przez Szwajcari rozbudzia we mnie na powrt pice podania szerszych

553
H. Sienkiewicz, op. cit., s. 344-386.
554
. Hornowska z Dunin Borkowskich, op. cit., s. 142.
555
Tame, s. 143.
556
Tame, s. 193.
142

widnokrgw, wrae, co ycie ozdabiaj i bogac, a kilka tygodni spdzonych w Paryu
dao mi zakosztowa wiele nieznanych dotd rozkoszy
557
.
Pamitnikarka bardzo pragna podrowa. Dalekie wojae byy elementem
obyczajw jej rodowiska. Hornowska nie moga sobie jednak pozwoli na realizacj
pragnie. Nie moga postpowa zgodnie z normami, obyczajami przyjtymi w jej sferze.
Uniemoliwia to wyjtkowy splot tragicznych okolicznoci: bya osob wyjtkowo srogo
dowiadczon przez los. Znie musiaa przymusowe wyrwanie z rodzinnego majtku,
finansowe bankructwo, dugotrwa chorob psychiczn i zgon ma, choroby dzieci, mier
crki, nadzwyczaj trudne warunki materialne. Tym silniej odczuwaa brak podanej,
upragnionej formy aktywnoci, ktra pozwalaaby poczu si lepiej, ktra pozwalaaby na styl
ycia bardziej adekwatny do zajmowanej pozycji spoecznej.
Relacjonowane w dziennikach i wspomnieniach, opisywane na amach prasy i kartach
literatury piknej podre czy kuracje, podejmowane przez krgi elitarne, byy niewtpliwie
jednym z czynnikw spajajcych, integrujcych to rodowisko. Wewntrznie byo ono do
znacznie zrnicowane, skadao si z rnych grup spoecznych. Wsplny dla nich obyczaj
kreowa wspln wiadomo i samoocen. Styl ycia, swego rodzaju wzorzec zachowania,
jest jednym z atrybutw pozwalajcych na okrelenie miejsca jednostek i grup w
spoeczestwie. Jest rodkiem samoidentyfikacji, pozwala na zamanifestowanie
przynalenoci do danej grupy spoecznej. Witold Kula okreli styl ycia jako jeden z
wyznacznikw pozycji spoecznej obok dochodw, udziau we wadzy i prestiu
spoecznego
558
. Z kolei, wedug Floriana Znanieckiego jedn z najwaniejszych potrzeb
jednostek i grup spoecznych stanowi dnoci spoeczne, zmierzajce do odznaczania si
wrd innych ludzi lub dorwnywania innym ludziom, znajdujce zadowolenie w ocenach
spoecznych wasnej osoby, opartych na posiadaniu lub zuytkowaniu pewnych wartoci
559
.
W przypadku elit Warszawy drugiej poowy XIX wieku moemy uzna, i elementem
dnoci spoecznych tego rodowiska bya, zyskujca coraz wiksz popularno, moda na
podrowanie czy spdzanie czasu wolnego poza miastem.
Odwoujc si do kategoryzacji osobowoci spoecznych, opisanych przez Floriana
Znanieckiego, mona podj prb wyjanienia mechanizmw zachowa warszawskiej elity
drugiej poowy XIX wieku. rodowiska te naley zaliczy do krgu, okrelanego przez autora

557
Tame, s. 218.
558
W. Kula, Problemy i metody historii gospodarczej, Warszawa 1963, s. 489.
559
F. Znaniecki, Ludzie teraniejsi a cywilizacja przyszoci, Warszawa 2001, s. 25.
143

Ludzi teraniejszych jako ludzie dobrze wychowani. Ich dziecistwo i modo upywao
pod znacznym wpywem krgw wychowawczych. Std jednostki nalece do tej kategorii
take i w dorosym yciu staraj si zasuy na dobr opini o sobie. Szukaj nowych
stycznoci i nowych kontaktw dla wymiany wzajemnego uznania i podniety spoecznej,
() staraj si by uczestnikami krgw, ogniskujcych si dokoa pewnych siebie osb z
elity, () starannie dobieraj krgi, do ktrych wchodz
560
. Szczeglnie dobrze widoczne s
te mechanizmy w sposobie relacjonowania wakacji przez Zofi z Tyszkiewiczw Potock i
Stanisawa Brzeziskiego.
Teoria Znanieckiego, w tym konkretnym aspekcie, wyjania, w jaki sposb wrd
zamonych warszawiakw rozpowszechnia si obyczaj wypoczynkowych wyjazdw.
Spdzanie letnich miesicy poza Warszaw, bdce w poprzednich dziesicioleciach czym
najzupeniej naturalnym dla arystokratw, bogatej plutokracji, w drugiej poowie stulecia
zaczo stawa si udziaem redniej buruazji, a zwaszcza pragncej podkrelenia swego
awansu inteligencji. Opuszczenie Warszawy traktowano jako pewien przymus, jako
podyktowany przez obyczaj nakaz, ktremu naley si podda. Postawa taka bya
charakterystyczna dla jednostek i grup pragncych zamanifestowa swe aspiracje do
zajmowania wyszej pozycji w spoeczestwie. W pierwszym rzdzie postaw t przyjmowali
ci, ktrzy mogli sobie pozwoli na kopiowanie, naladowanie postpowania warstw
uprzywilejowanych. Pozwalao to na zblienie si do najwyszych elit, na stanie si ich
czci.
Pewnym ryzykiem jest stawianie na jednej paszczynie przedstawicieli sfer tak
rnicych si pochodzeniem, zamonoci rdami dochodw. Mimo to uwaam, i grupy
te tworzyy pod wzgldem obyczajowym do jednolite rodowisko. czyy je pogldy
dotyczce wartoci i sposobw spdzania wolnego czasu. Przekonanie o potrzebie
opuszczenia Warszawy na czas wakacji, o wartoci kuracji, podry stawao si elementem
grupowej wiadomoci. Wedug Deana MacCannela: Grupa nie kreuje wiatopogldu: to
wiatopogld kreuje grup
561
. Hodowanie okrelonym obyczajom, podobne ich
postrzeganie, przywizywanie do nich podobnych znacze integrowao krgi przynalene do
elit. Spajaa je z jednej strony wysoka samoocena, samoidentyfikacja wywiedziona w tym
przypadku z cieszcych si prestiem form aktywnoci, a z drugiej strony podziw, jakim byy
one otaczane przez reszt spoeczestwa.

560
F. Znaniecki, op. cit., s. 129-144.
561
D. MacCannel,op. cit., s.46-52.
144

W najnowszej monografii inteligencji polskiej, Magdalena Miciska zwraca uwag na
znaczenie stylu ycia dla relacji rodowiska inteligencji z najzamoniejszymi grupami
polskiego spoeczestwa, jak i dla wewntrznej integracji samej inteligencji. Autorka podaje,
e elity inteligencji wanie poprzez styl ycia czyy si z arystokracj i buruazj. Zamone
rodziny inteligenckie utrzymyway wysoki poziom ycia i pielgnoway towarzyskie
koneksje. Wrd wymienianych przez Magdalen Micisk skadnikw obyczaju inteligencji,
ktre przybliay j do arystokracji czy buruazji, odbywanie dalekich podry czy
posiadanie wasnych letnich siedzib odgrywao znaczc rol
562
. Wybitny warszawski lekarz
Ignacy Baranowski utrzymywa w Zakopanem wasny dom, bdcy ogniskiem
ponadzaborowego ycia kulturalnego i systematycznie wojaowa po caej Europie. Podobnie
wiele podrowa inny sawny lekarz - Karol Benni. Poza Europ zwiedzi azjatyck cz
Rosji i Stany Zjednoczone
563
.
Dla caego, bardzo zrnicowanego rodowiska warszawskich elit, opuszczanie na
czas wakacji Warszawy stanowio nie tylko urozmaicenie codziennoci, nie tylko rozrywk,
ale byo take elementem rodowiskowej tosamoci. Pozwalao na podkrelanie zajmowanej
pozycji i budowanie prestiu. W wiadomoci przedstawicieli najwyszych warstw
spoeczestwa Warszawy, jak dowodz tego wiadectwa pamitnikarzy, bardzo mocno
zakorzenio si przewiadczenie o wyjtkowoci tej formy aktywnoci. Uwaano, e
podrowanie i poddawanie si kuracji naley do obyczajw przynalenych
uprzywilejowanym grupom spoecznym. Taki wizerunek w oczach ogu upowszechniaa
prasa i literatura pikna. Ze wzgldu na rol, jak podre odgryway w
samoidentyfikacji grup i jednostek, w manifestowaniu aspiracji i wreszcie w postrzeganiu
arystokracji, buruazji i inteligencji przez niej usytuowane w hierarchii spoecznej
rodowiska, starano si szczeglnie mocno podkrela motywy towarzyszce wakacyjnym
wyjazdom poza miasto. Niekiedy motywy te formuowane byy wprost, wrcz
manifestowane, a niekiedy nie nazywano ich bezporednio, ale sam sposb spdzania
wolnego czasu by tych motyww emanacj.
Wiejskie siedziby siganie do rde.
U rde mody na wojae czy wilegiaturowanie leay obyczaje rodowisk
arystokratycznych i szlacheckich, przebywajcych latem w rodowych siedzibach. Spdzanie

562
M. Miciska, Inteligencja na rozdrou 1864 1918, Warszawa 2008, s. 39-44.
563
Tame, s. 41-42.
145

czasu we wasnych wiejskich majtkach lub u bliskiej rodziny darzono wielk estym.
Wakacjom takim przypisywano szczeglne znaczenie. wiadczyy one o stanie posiadania,
koneksjach, moliwociach, zajmowanej pozycji. Take i na tym polu nadzwyczaj wyjtkowe
byy moliwoci, jakie wzbogacaniu form letniej kanikuy dawaa pozycja rodu
Tyszkiewiczw.
Po bogatym warszawskim karnawale, wielkopostnych zakupach w europejskich
domach mody i zakoczeniu sezonu wycigowego caa rodzina zjedaa do podwileskiego
Landwarowa. Majtek ten stanowi orodek tyszkiewiczowskich dbr. Tam te oddawano si
wiejskim rozrywkom
564
. Alternatyw stanowio spdzanie lata w nieodlegej, pooonej koo
Pogi, Kretyndze. T nadbatyck posiado zakupi w 1870 roku dziadek autorki Ech
minionej epoki Jzef Tyszkiewicz. Wykorzystujc wspaniae warunki: piaszczyst pla,
sosnowy las, Tyszkiewicz rozwin kpiele, zbudowa wille, molo, kurhauz, restauracj,
kupi te i statek, ktry kursowa midzy Pog a Libaw, posiadajc poczenie kolejowe
ze wiatem
565
. Zarwno ojciec Zofii Wadysaw, jak i jego bracia, mieli pod Pog
wydzielone przez hrabiego Jzefa dziaki, na ktrych zbudowali wille, suce za letnie
siedziby dla ich rodzin
566
. Zarwno w nadmorskiej Kretyndze, jak i w podwileskim
Landwarowie Tyszkiewiczowie wynajmowali luksusowe wille i apartamenty letnikom.
Przedsibiorczo Jzefa Tyszkiewicza nie bya niczym odosobnionym na tle
inicjatyw podejmowanych w tym czasie przez przedstawicieli najbogatszych rosyjskich
rodw arystokratycznych. Jak wspomniaem w rozdziale I, podobne inwestycje czynili
waciciele podpetersburskich dbr ziemskich, ktrzy wynajmowali miejsca dla zjedajcych
na dacz mieszkacw stolicy. Na wielk skal zakadali luksusowe kompleksy
wypoczynkowe posiadacze majtkw na Krymie. Take wic i w tym wzgldzie, podobnie
jak w przypadku wyjazdw na Riwier, Tyszkiewiczowie podobni byli do rodzimych elit
Rosji.
Wedle wiadectwa Potockiej, gocie - odwiedzajcy rodzinne, lecz udostpniane za
opat letniska - wywodzili si gwnie ze rodowiska arystokracji, ziemiastwa i zamonej
inteligencji nie tylko z Warszawy, ale i z Wilna, Petersburga, Rygi
567
: W sezonie Pog
odwiedzali Baliscy, Dembiscy, Dziewanowscy, Jeowiccy, Lubomirscy, Ogiscy,

564
Z. Potocka z Tyszkiewiczw, op. cit., t. I, s. 26-30.
565
Tame, t. I, s. 10.
566
Tame, t. I, s. 99-109.
567
Tame, t. I, s. 107-109.
146

liniowie, ks. Sapieyna z dziemi, Wodziccy, Zamoyscy, Tyszkiewiczowie i rodzina
waciciela, z nami wcznie. () Na sezon zjedaa si caa rodzina mojej matki
[Lubomirscy] na wsplne kpiele i plaowanie, wycieczki do Kretyngi, do Memla, czyli
Kajpedy, do Pungian itd. komi sprowadzanymi z Landwarowa
568
.
Dla Tyszkiewiczw i ich kuzynw wakacje w Landwarowie czy Kretyndze byy po
prostu odwiedzinami wasnych posiadoci, co w naturalny sposb podkrelao status
spoeczny rodziny. Naley jednak przypuszcza, e pozostali przybysze cigali do tych
miejsc nie tylko ze wzgldu na ich oczywiste walory wypoczynkowe, ale te powodowani
chci znalezienia si w gocinie w jednej z najznaczniejszych rezydencji arystokratycznych.
Pobyt u Tyszkiewiczw by, jak sdz, postrzegany nie tylko w kategoriach komercyjnego
wynajcia komfortowych domkw czy pokojw. Dawa poczucie uczestniczenia w
najbardziej prestiowym wypoczynku najwyszych elit.
Maria z ubieskich Grska, yjca jak ju wspominalimy pomidzy Wol
Pkoszewsk a Warszaw, traktowaa lato na wsi, we wasnych dobrach, jako co swojskiego,
naturalnego i codziennego. To raczej zimowy pobyt w stolicy, zwizany z atrakcjami
karnawau, jawi si jako wyjtkowy, wymagajcy stosownego przygotowania: 1899. 1
padziernika. () Zdecydowalimy z synami, e na trzy miesice w zimie ja z Pi
pojedziemy do Warszawy. Pia cieszy si, e wiat pozna, ja obawiam si ycia, od ktrego tak
odwykam i ludzi, do ktrych mnie nic nie cignie
569
.
Szczeglny stosunek do wiejskich wakacji mia natomiast Stanisaw Brzeziski. Dla
pamitnikarza lato w ziemiaskim majtku stanowio kolejne dowiadczenie, dogadzajce
jego snobistycznym pragnieniom. Dawao sposobno utosamiania si z krgami
ziemiaskimi czy wrcz arystokratycznymi poprzez hodowanie odpowiedniemu stylowi
ycia. Gocinno kuzynostwa dawaa Brzeziskiemu mono spdzania lata na szlacheck
mod, w sposb zaspokajajcy jego aspiracje. Brzeziski, jako dziecko, wraz z brami,
niemal rokrocznie nawiedza Lgotk koo Myszkowa w Kieleckiem, ktrej wacicielami byli
Gorczyccy Franciszek i Kazimiera, przysposobiona siostra Stanisawa, adoptowana przez
jego rodzicw
570
. Intensywnoci wiejskich dozna Brzeziskiego nie przymieway
przebogate dowiadczenia podrnicze, ktrych nabywa ju jako dziecko w
najatrakcyjniejszych miejscach Europy. Pamitnikarz, po dziesitkach lat, z upodobaniem

568
Tame, t. I, s. 109.
569
M. Grska z ubieskich, op. cit., t. II, s. 81.
570
S. Brzeziski, op. cit., s. 50-51, 107.
147

opisywa rozrywki, jakim dziki przemylnoci szwagra mg si oddawa wraz z brami.
Obok pieszych i konnych spacerw, gry w pik, krokieta i serso
571
, zapamitale powicali
si take mylistwu
572
. Atrakcyjnoci wiejskich wakacji nie przymiewa nawet fakt, e
modym Brzeziskim, w ich szkolnych latach, towarzyszy korepetytor, z pomoc ktrego
uzupeniali braki w szkolnej wiedzy i sposobili si do kolejnych etapw jej zdobywania
573
. Na
entuzjastyczn ocen kanikuy w Lgotce wpyw mia nie tylko urok dziecistwa, ale i elitarny,
ziemiaski charakter tej formy wypoczynku. Dla pamitnikarza niesychanie istotna bya
kwestia prestiu przyjtego stylu ycia. Jak pamitamy, skwapliwie przypomina, kogo w
swych podrach spotka, z kim si zetkn, gdzie mieszka, jakiego zazna luksusu. Podobnie
uwypuklenie szlacheckiego, elitarnego sposobu spdzania wakacji pozwalao podkreli jego
rodowiskow identyfikacj.
Podobnych de i kompleksw nie przejawia natomiast Jzef Mineyko. Przyszed
on na wiat w 1879 roku w ziemiaskim majtku Dubniki na Litwie. Lata 1889 1898
spdzi w Warszawie, jako ucze szkoy Wojciecha Grskiego. We Wspomnieniach z lat
dawnych opowiada, midzy innymi, o pobytach wraz z rodzicami w kurortach ziem
polskich i o podry po Alpach i Szwajcarii, ktr podj ju jako samodzielny modzieniec. I
dla niego take szczeglny urok miay letnie miesice spdzane w rodzinnych Dubnikach.
Nciy go tam: () swoboda, konie wierzchowe, psy myliwskie, strzelby, () soneczne
pola, cieniste lasy, zielone ki
574
. Gdy, zgodnie z lekarskim zaleceniem, zamiast na wie
may Jzio mia z bratem wyjecha do wd, () Rozpacz bya straszna, ale nasze
wzburzone umysy zostay troch umitygowane przez obietnic, e po skoczeniu kuracji
pojedziemy na par tygodni do Dubnik
575
. Wspominane po latach przez Jzefa Mineyk
upodobanie do atrakcji, jakie dawao lato w rodzinnych stronach, byo czym naturalnym,
nierozerwalnie zwizanym z pochodzeniem spoecznym. Na wsi Mineykowie znajdowali si
w swoim naturalnym rodowisku. Podobnie jak w przypadku Marii Grskiej nie wydaje si,
aby w szczeglny sposb celebrowano wyjazd na lato. Po prostu jechano do siebie.
Dla ucji z Dunin Borkowskich, postaci tragicznie dowiadczonej, wakacje na wsi
byy najwikszym pragnieniem. Daway wytchnienie, poczucie swojskoci, wiadomo
przynalenoci do wasnego, dobrego wiata. Std te wyjazdy na wie odgryway w yciu

571
Tame, s. 888-890.
572
Tame, s. 903.
573
Tame, s. 888-890.
574
J. Mineyko, Wspomnienia z lat dawnych, Warszawa 1997, s. 78.
575
Tame, s. 79.
148

autorki Wspomnie szczegln rol. Modziutka ucja nie moga si odnale w wielkim,
obcym miecie. Prbowaa szuka oparcia u rodzin ziemiaskich z Woynia i Litwy,
spdzajcych zimowe miesice w stolicy Krlestwa. Z alem jednak stwierdzaa, e ju z
pocztkiem czerwca () ycie towarzyskie usypia zaczynao, wszyscy si rozjedali
wanie na letnie miesice
576
. Take sama autorka wakacje spdzaa w rodzinnych stronach,
w Klimaszwce na Woyniu, w majtku ukochanej babuni, gdzie oddawaa si wiejskim
rozrywkom i yciu towarzyskiemu w bliskim sobie rodowisku
577
. Konieczno powrotu
jesieni do Warszawy bya dla Borkowskiej cikim przeyciem: W padzierniku, na
ostatnim balu przed wyjazdem, uczuam si nagle smutn. Lato przeszo jak sen. Trzeba
wraca do tych nienawistnych murw
578
. Do Klimaszwki autorka wspomnie powracaa
kilkakrotnie w latach 1871 1880, zawsze z wielk tsknot i radoci
579
.
Od wyjazdu na Woy pamitnikark powstrzymyway jedynie nastpujce po sobie
cie, albo niemowlctwo kolejnych z czworga dzieci. Przeszkod uniemoliwiajc wyjazd
byway te nage kopoty finansowe lub postpujca choroba psychiczna ma. W tych
sytuacjach ekwiwalentem dalszego, szczeglnie podanego wyjazdu w rodzinne strony byy
wakacje w majtku teciowej, w ochowie nad Liwcem. I tu letni czas bieg znanym z
Woynia rytmem: dzielony na piesze lub konne wycieczki, lekcje piewu czy towarzyskie
spotkania, ktrych ozdob by Micha Elwiro Andriolli zdolny rysownik zaczynajcy by
sawnym
580
. Pomimo pozorw podobiestwa, dwr w ochowie i panujce w nim zwyczaje
rozczarowyway Hornowsk: () gorzelnia, poczta, wielka obora byy gwnymi rdami
dochodu. Co w tamtych [na Woyniu] stronach daway zote any, gleba bujna i hojna, to tu
wycigao si z przemysu, gdy ziemia bya chuda, uboga ziemia mazowiecka. Dwr miy,
ale take do dworw tamtejszych niepodobny. By on raczej pikn will w nowoytnym
stylu
581
. Podobnie ze wraenie budzi majtek Szepietw, nalecy do rodziny ma
Kierznowskich, gdzie, chcc nie chcc, przyszo jej spdza cz wakacji w 1873 roku,
podczas gdy m prowadzi prace inynierskie. ucja oceniaa kuzynw jako nad wyraz
niesympatycznych. Nie inaczej postrzegaa ich woci: Szepietw to nudna, paska wie.
Dwr duy, zaniedbany i wilgotny, ogrd aden
582
. Wyjazdy do pooonych opodal
Warszawy majtkw Hornowska traktowaa jako zo konieczne. Nie odnajdywaa w nich

576
. Hornowska z Dunin Borkowskich, op. cit., s. 98.
577
Tame, s. 110-112.
578
Tame, s. 112.
579
Tame, s. 120, 133, 143, 148, 158.
580
Tame, s. 125-129.
581
Tame, s. 125.
582
Tame, s. 139.
149

tego, co daway rodzinne strony poczucia swojskoci, obcowania z tym, co wasne,
autentycznie bliskie. W roku 1879 pamitnikarka, obarczona ju trj dzieci, a spodziewajc
si rycho czwartego, postawiona w obliczu bankructwa ma i jego psychicznej choroby,
chciaa zapewni moliwo wytchnienia poza Warszaw przynajmniej najbliszym:
Postanowiam matk ze starszymi dziemi wysa na wie. Ale dokd? Wsi swojej ju nie
mielimy. Trzeba byo wchodzi w ukady oblicza O Klimaszwce nie byo co marzy
za daleko. Szepietw i ochw najbliej. Tam pojechali. Ja za z malutkim Antosiem i
chorym mem pozostaam w Warszawie Ciki czas Bg tylko jeden dawa moc
wytrzymania
583
. Jake rne od odczu ucji z Dunin Borkowskich Hornowskiej byy
wraenia, ktre z odwiedzin w majtku rodziny ma wyniosa Jadwiga Weydel
Dmochowska. Z pobytw w nalecym do Dmochowskich Burzcu autorka Dawnej Warszawy
zapamitaa wspaniae lasy, stawy, obfito zwierzyny, rodzinne polowania
584
.
Urok wiejskich siedzib promieniowa take i na krgi zamonej, nie powizanej z
ziemiastwem, warszawskiej buruazji. Gebethnerowie regularnie spdzali wakacje na
podwarszawskich letniskach. Jan Gebethner wspomina pobyty w Brwinowie
585
czy
Milanwku
586
z sympati, ale bez przypisywania im jakiego wyjtkowego wymiaru. Zgoa
odmienne, wiele mwice o znaczeniu wiejskich wakacji, s wspomnienia Ferdynanda
Hoesicka. Dowiadczony globetrotter, wytrawny turysta, przedstawiciel rodowiska buruazji
o niemieckich korzeniach, z ogromnym wzruszeniem opisywa wakacje w Drozdach u
wujostwa Jgerw: () liczny majtek ziemski, () ze wszystkim, co stanowi poezj wsi
polskiej
587
. Zjedaa do caa, blisza i dalsza rodzina wacicieli Hoesickowie,
Temlerowie. Z zapaem oddawano si charakterystycznym, ziemiaskim rozrywkom.
Spacerowano, kpano si w stawie, owiono ryby, polowano. Panie szydekoway, czytay
ksiki i gazety
588
. Szczeglnie mocno w pami Hoesicka zapady jednak wakacje spdzane
w czasach dziecistwa, a wic na przeomie lat 70-ych i 80-ych, w Woominie: Czym
Mickuny dla Sowackiego, a Szafarnia dla Chopina, tym dla mnie by Woomin; a jeeli wie
polska jako najczystszy, najbardziej lechicki wytwr polskiego obyczaju, jako rdzennie
polskie rodowisko i otoczenie, dajce mono cigego i bezporedniego stykania si z
ludem, nie moe pozosta bez silnego wpywu na serdeczne przywizanie si do ziemi

583
Tame, s. 170.
584
J. Weydel Dmochowska, Dawna Warszawa, Warszawa 1959, s. 153-155.
585
J. Gebethner, op. cit., s. 91.
586
Tame, s. 141.
587
F. Hoesick, op. cit., t. I, s. 155.
588
Tame, t. I, s. 155-157.
150

rodzinnej, do ojczyzny, to w moim yciu odegra t rol Woomin. Z Woomina mam
najwicej wspomnie wiejskich; to bya ta wie, ktra we mnie urobia wyobraenie o wsi
polskiej, o jej poezji, o polskim i mazowieckim krajobrazie, o ludzie polskim, o yciu na wsi,
zarwno we dworze, jak w czworaku, wrd zabudowa dworskich, jak w zagrodzie
wociaskiej, w karczmie i na plebanii, na targu lub na odpucie, w lecie podczas niw lub w
zimie podczas sanny. O wszystkim tym nabraem rzetelnego pojcia dopiero w
Woominie
589
.
Woomin by majtkiem dzierawionym przez wuja Ferdynanda Gustawa
Granzowa. Rodzina rodzin, ale przedsibiorczy wuj wynajmowa kuzynom pokoje,
inkasujc po rublu od osoby. Gomi Granzoww, oprcz Hoesickw, bywali i
przedstawiciele innych, skoligaconych z nimi rodzin. Wywodzili si z krgw kupcw i
przedsibiorcw, nalecych do redniej buruazji niemieckiego pochodzenia, ulegajcej
szybkiej asymilacji. Pord nich autor Powieci mojego ycia wymienia Ehestdtw,
Glcklerw, Hilknerw, Thielw, Temlerw, Pfeifferw. Woomiscy letnicy oddawali si
tradycyjnym wiejskim atrakcjom spacerom, polowaniom, grzybobraniom, pomaganiu przy
niwach, przejadkom bryczkami, jedzie konnej
590
. Naladowanie zachowa
charakterystycznych dla polskiej szlachty i arystokracji byo, jak si zdaje, form
podkrelania wasnej, wysokiej pozycji spoecznej, jak i sposobem adaptacji do polskoci.
Spdzanie czasu na wsi, praktykowanie tradycyjnych wiejskich obyczajw pozwalao na
budowanie wizi nie tylko z narodem jako caoci, nie tylko z, nieistniejc bd co bd,
Polsk jako ojczyzn ideologiczn. Moe przede wszystkim pozwalao na kreowanie wasnej
zindywidualizowanej ojczyzny prywatnej, maej ojczyzny, przez Niemcw wanie
okrelanej jako die Heimat.
Swoisty, ideologiczny wymiar ycia wiejskiego przedstawi w Rodzinie Poanieckich
Sienkiewicz. Bohater powieci Stach Poaniecki z pewnoci nie musia si asymilowa.
Pochodzi z dobrej, szlacheckiej rodziny. Mwi jednak o sobie: Ja jestem tym, co nazywaj
<<aferzysta>>. Mam dom komisowo-handlowy na spk z niejakim Bigielem. Spekuluj na
zbou, na cukrze, czasem na lasach i na czym si da
591
. Poaniecki, zamony przedsibiorca,
bourgeois o ziemiaskich korzeniach, przez kilkaset stron sienkiewiczowskiej powieci,
tchncej upodobaniem do konserwatyzmu, dojrzewa do tego, by sprawi sobie letni siedzib.

589
Tame, t. I, s. 252-253.
590
Tame, t. I, s. 254-261.
591
H. Sienkiewicz, Rodzina Poanieckich, op. cit. , s. 19.
151

Rozkoszuje si urokami podmiejskiej wilegiatury. Nosi si z zamiarem kupna wiejskiej
kolonijki. Na ostatnich kartach powieci wreszcie nabywa Krzemie majtek nalecy
dawniej do rodziny jego modej ony anielskiej Maryni
592
. Tym sposobem zostaje
uwicony etos Polaka ziemianina i nastpuje pochwaa bukolicznego, idyllicznego, jedynie
susznego wiejskiego ywota. Posiadanie realnoci symbolizuje u Sienkiewicza to, co zacne,
dobre i waciwe. Tak te postrzegano wakacje na wsi, bdce i syntez i, dla wielu,
ekwiwalentem tradycyjnych, ziemiaskich obyczajw.
Podobna atmosfera otacza, opisany przez Bolesawa Prusa, pobyt Wokulskiego w
Zasawiu. Autor powieci odpowiedni rozdzia zatytuowa: Wielkopaskie zabawy.
Bohater Lalki, spdzajc cz lata u prezesowej, obcuje z reprezentantami najcilejszej
warszawskiej elity. Towarzystwo oddaje si waciwym dla swej sfery rozrywkom:
przejadkom wierzchem i powozami, zwiedzaniu romantycznych ruin, grzybobraniu,
spacerom, biesiadom. A wszystko to w siedzibie otoczonej powszechnym szacunkiem,
dostojnej matrony
593
.
Jadwiga Waydel Dmochowska, relacjonujc obyczaje stoecznej elity, opisaa rozleg
topografi podwarszawskich letnisk, cile zwizanych z zasigiem linii kolejowych. Znaczn
popularnoci cieszyy si miejscowoci lece przy linii otwockiej, wzdu kolejki
wskotorowej do Jabonny i kolejki wilanowskiej
594
. Wedug relacji autorki szczeglnego
znaczenia na pocztku XX wieku nabra Konstancin, ktry () w przecigu kilku lat ()
pobi wszystkie letniska podwarszawskie
595
. Miejscowo bya popularnym orodkiem
niedzielnego, jednodniowego wypoczynku warszawiakw. Z czasem wymagania si
zwikszyy. Wiele osb z tak zwanych <<wolnych zawodw>>, lekarzy, adwokatw,
rejentw, nabywao albo budowao wasne wille w miejscowociach podmiejskich. Tak
powsta Konstancin, ktry z czasem upodobaa sobie warszawska finansjera, Skolimw,
Milanwek i wiele innych miejscowoci
596
. Sposoby spdzania wakacyjnych miesicy, w
rodzinnym gronie, na letniskach nasuny pamitnikarce ciekawe, bynajmniej nie
zaskakujce, skojarzenie: Prawdziwa rosyjska dacza. Kiedy tumaczyam niedawno
Wspomnienia Panajewa i opisy wypraw autora z Hercenem i Ketcherem do przyjaci

592
Tame, s. 420.
593
B. Prus, LalkaWarszawa 1956, t. I, s. 303-336.
594
J. Waydel Dmochowska, Jeszcze o dawnej Warszawie, Warszawa 1960, s. 166-168.
595
Tame, s. 169.
596
Tame, s. 173-174.
152

zamieszkaych na letniskach w majtkach rnych ksit Jusupowych i innych, stawa mi jak
ywy przed oczami Feliksw
597
.
wiadectwa pamitnikarzy i opinie formuowane na kartach literatury piknej
wskazuj na istnienie zjawiska, charakterystycznego dla zwizanych z Warszaw elit.
rodowisko to dzielio egzystencj sw pomidzy zim w miecie i lato w majtkach
wasnych lub stanowicych wasno krewnych czy kuzynw. Opuszczenie miasta
traktowano jako co normalnego, zwyczajnego, nierozerwalnie zwizanego z przyjtym w tej
sferze obyczajem, a przede wszystkim jako co koniecznego dla rwnowagi ciaa i ducha.
Miasto uwaano za przestrze uciliw, nieprzyjazn, moe i wygodn, a nawet atrakcyjn i
weso - od padziernika do maja, ale nie do wytrzymania w pozostaych miesicach.
Dla rodzin zamonych, cieszcych si stabiln sytuacj finansow, letnia emigracja
poza mury Warszawy do swych woci stanowia norm. Dla borykajcych si z materialnymi
problemami potrzeb, potgowan rodowiskowym imperatywem obowizujcego
obyczaju. Zaspokojenie takiej potrzeby znacznie uatwiay rodzinne czy rodowiskowe
kontakty. Postronnym obserwatorom przedstawicielom grup stojcych w spoeczne
hierarchii poniej krgw arystokracji, ziemiastwa czy szerzej rozumianych elit kanikua
w rodowych dobrach czy nawet wieo nabytych siedzibach musiaa si kojarzy z wysok
pozycj spoeczn i prestiem.
Dla zdrowia w szeroki wiat.
Wakacyjny wyjazd z Warszawy by przedsiwziciem drogim. Nie posiadajcy
wiejskich siedzib musieli ponosi zupenie oczywiste koszty wiktu i opierunku. Bogaci
przedstawiciele arystokracji, ziemiastwa, buruazji czy inteligencji udajcy si do wd,
miejsc rozrywki lub podajcy ku pomnikom kultury powicali znaczne sumy na
zaspokojenie swych pragnie. Podr, kuracja, letni wypoczynek przez og spoeczestwa
byy postrzegane jako dziaania zbytkowne. Propagatorzy i uczestnicy tych form aktywnoci
starali si zatem w wszechstronnie i przekonywajco umotywowa potrzeb sezonowego
opuszczania Warszawy.
W publikacjach prasowych, w ktrych zachcano do podry, kuracji czy choby
wilegiatury, zwracano uwag, jak destrukcyjny, zgubny wpyw wywiera na czowieka miasto,
a jak zbawienny wpyw ma czas spdzony na wsi, na onie natury: Czas od pozytywnych

597
Tame, s. 172.
153

zaj wolny, higiena zaleca () spdza na wieym powietrzu, na spacerze i gimnastyce
() a higieny kady, kto chce y i pracowa, musi sucha. () Miasto, ze swoj energi i
inicjatyw, wytworzyo cywilizacj, ktra, jak obecnie chora i zmczona, szuka dla siebie
odpywu
598
.
Felietonista Biesiady Literackiej stwierdza w 1898 roku: Pocig wrodzony do wsi
objawia si w zakadaniu osad letnich dokoa miast, () s one potrzeb duchow
mieszczanina (), ktry odrywa si (), aby kilka tygodni, a przynajmniej kad niedziel
przepdzi wrd zieleni swojego ogrdka, na ganku, z ktrego wida pola, ki, rwniny lub
gry. I u nas to zamiowanie ju si budzi, ale nie z takim impetem jak u obcych; nasi
przemysowcy, kupcy podaj letnich siedzib i kupuj ziemi wzdu kolei elaznych, ale ta
przyjemno drogo ich kosztuje
599
.
Pord najwaniejszych powodw, majcych skania do opuszczania miasta,
najczciej wymienianym, zarwno w prasie, jak i we wspomnieniach, bya troska o zdrowie.
Bardzo liczne publikacje w dziennikach i periodykach II poowy XIX i pocztku XX wieku
pozwalaj na stworzenie imponujcej, dugiej listy kurortw, do ktrych rokrocznie cigali
warszawiacy i tych, ktre warszawiakw chciay przycign. Lista obejmuje w sumie
kilkadziesit miejscowoci uzdrowiskowych Krlestwa, Galicji, nadbatyckich guberni
Cesarstwa Rosyjskiego, pruskiego Pomorza, lska, Bawarii, wybrzea Chorwacji,
francuskiej Riwiery i Bretanii, Alp, Krymu
Na podstawie gazetowych reklam i dziennikarskich relacji mona take sporzdzi
wykaz rozmaitych zabiegw terapeutycznych, ktre ordynowano kuracjuszom. Byy wrd
nich: kpiele zimne, ciepe oraz botne, bromowe, jodowe i soneczne; poranne spacery boso
po rosie; masae w tym take elektryczne; cudowne diety; transpiracja; wiee wino,
serwatka, kumys i tyca; gimnastyka. Nad kuracj pragncych ratowa swe zdrowie czuway
zastpy lekarzy. Znamienne, e na amach warszawskiej prasy pojawiay si anonse
informujce, e w popularnych uzdrowiskach, zwaszcza zagranicznych, ordynuj w sezonie
lekarze Polacy. Byo to, niewtpliwie, zacht do podejmowania podry do tych,
cieszcych si wielk popularnoci miejsc, skoro mona byo tam liczy na trosk i
fachowo doktora rodaka.

598
B. Lutomski, Wie i miasto, Tygodnik Ilustrowany (dalej: TI) 1893, nr 3, s. 34-35.
599
Z Warszawy, Biesiada Literacka (dalej: BL 1898, nr 25, s. 482-483.
154

Troska o zdrowie bya jednym z gwnych motyww regularnych wyjazdw, ktre
podejmowaa rodzina Gebethnerw. Wedug Jana Gebethnera, taki cel przywieca
regularnym pobytom w Zakopanem na przeomie XIX i XX wieku
600
. W roku 1904 natomiast
() matka z siostrami z polecenia lekarzy pojechaa na kuracj do Szwajcarii, do
miejscowoci Baden pod Zurychem. Byy tam cieplice mineralne
601
. Dramatyczne
okolicznoci zadecydoway w roku 1910 o duo dalszej podry. Wobec staego pogarszanie
si stanu zdrowia ojca, lekarze zalecili mu wyjazd do Egiptu na dusz kuracj. Jak podaje
pamitnikarz Matka postanowia jecha rwnie, gdy opieka bya konieczna. Prcz tego
pojecha z rodzicami doktor Kopczyski, ktry by naszym lekarzem
602
. Niestety, mimo
nadziei i zaangaowanych rodkw, klimatyczna terapia nie powioda si i Jan Robert
Gebethner zmar, wkrtce po powrocie z Egiptu
603
. W 1913 roku Jan Gebethner odwiz do
Szwajcarii swoj matk. Pani Gebethnerowa, ktrej lekarze zalecili dusze leczenie,
odbywaa je ju jednak sama, w sanatorium nad Jeziorem Czterech Kantonw
604
.
Wyjtkowo wiele miejsca w swych wspomnieniach powici wojaom
podejmowanym dla poratowania zdrowia Ferdynand Hoesick. Jego rodzice byli ludmi nader
sabej, wedug pamitnikarza, struktury fizycznej. Speniajc zalecenia lekarzy, czsto
podejmowali kuracj i poddawali si wymylnym zabiegom w Iwoniczu
605
, Ciechocinku
606
,
Krynicy
607
, Kaltenleutgeben
608
, Zakopanem
609
, Gleichenbergu, Reichenhallu i Meranie
610
,
Landeck
611
, Nizzy
612
. Upodobanie do systematycznego leczenia byo w rodzinie Hoesickw
bardzo wanym, kultywowanym skadnikiem obyczaju. W dodatku naleycie uzasadnianym:
() z nadejciem wakacji zawsze () wyjedao si dla poratowania zdrowia
613
. Wedle
autora Powieci mojego ycia, nie byo to w rodowisku warszawskiej buruazji niczym
szczeglnym. Nawet w odlegych uzdrowiskach europejskich rodzice Ferdynanda spotykali
kuzynw i znajomych z Warszawy: Temlerw, Pfeifferw, Schielw, Goldfederw i

600
J. Gebethner, op. cit., s. 57-58.
601
Tame, s. 91.
602
Tame, s. 132.
603
Tame, s. 135.
604
Tame, s. 182-183.
605
F. Hoesick, op. cit., t. I, s. 166.
606
Tame, t. I, s. 247.
607
Tame, t. I, s. 150.
608
Tame, t. I, s. 248.
609
Tame, t. I, s. 288.
610
Tame, t. I, s. 292.
611
Tame, t. I, s. 495.
612
Tame, t. I, s. 601.
613
Tame, t. I, s. 247.
155

innych
614
. Warszawska buruazja dbaa o swoje zdrowie, naladujc przy tym obyczaje
praktykowane od dziesicioleci w rodowisku ziemiaskim.
Wyjazdy do wd zyskujce popularno wrd arystokracji i ziemiastwa w pierwszej
poowie stulecia stay si norm, gdy Warszawa zyskaa dogodne poczenie kolejowe z
Europ Zachodni, a wic u schyku lat czterdziestych. Przedstawiciele najbardziej elitarnych
rodowisk korzystali z nich powszechnie. Chtnie te zwyke, poznawcze czy wrcz
rozrywkowe, podre tumaczyli wzgldami zdrowotnymi. Maria z ubieskich Grska z
Woli Pkoszewskiej w swym dzienniku stale podkrelaa, jak pamitamy, surowo
obyczajw, oszczdno, stronienie od zbytkw cechy, charakteryzujce jej rodzin. Tym
niemniej wanie potrzeby zdrowotne byy, wedug autorki, istotn, a waciwie najwaniejsz
przesank do podejmowania przez Grskich dalszych podry.
Obyczaj kuracyjnych eskapad praktykowany by ju w czasach modoci Marii, w
latach 50-ych, w rodzinie ubieskich
615
. Poratowanie zdrowia ma byo pretekstem do
opuszczenia Krlestwa po wybuchu powstania styczniowego, do ktrego Jan Grski odnis
si nad wyraz krytycznie
616
. Umotywowana wzgldami politycznymi kuracja przecigna si
a do jesieni 1864 roku. W tym czasie modzi pastwo Grscy odwiedzili Drezno, Meran,
Reichenhall i Wenecj
617
. Odtd stale ju Maria Grska wojaowaa po Europie. Pierwsze
lecznicze wyprawy w latach 80-ych odbywaa wraz z maonkiem: W lecie jedzilimy
zwykle do wd. Mj m, po bardzo wytonej pracy, potrzebowa wypoczynku, a teraz
[1889], co przez oszczdno odmawia sobie tego, podupad na siach i swobodzie
618
.
Przedsibrane w latach 90-ych kolejne wyprawy Marii Grskiej byy podyktowane
koniecznoci leczenia nadzwyczaj chorowitej crki Pii, ktrej gwn bolczk bya
przewleka egzema twarzy. Std kuracyjne pobyty na wyspie Hohr
619
, w Wiedniu
620
,
Busku
621
, Blenkenbergu
622
, Berlinie
623
, Davos
624
, Lourdes
625
, Zakopanem
626
. Kady z

614
Tame, t. I, s. 601.
615
M. Grska z ubieskich, op. cit., t. I, s. 55, 61.
616
Tame, t. I, s. 87-89.
617
Tame, t. I, s. 92.
618
Tame, t. I, s. 107-108.
619
Tame, t. I, s. 124.
620
Tame, t. I, s. 211, 232.
621
Tame, t. I, s. 232.
622
Tame, t. I, s. 194.
623
Tame, t. II, s. 6.
624
Tame, t. II, s. 62.
625
Tame, t. II, s. 69.
626
Tame, t. II, s. 158.
156

wyjazdw by, rzecz prosta, okazj do dozna turystycznych, jednak, wedle relacji autorki
dziennika, to troska o zdrowie kazaa wyrusza w wiat.
Wzgldy zdrowotne, ale raczej o wymiarze profilaktycznym, byy rwnie
zasadniczym motywem podry synowej Marii Grskiej Antoniny z Chapowskich.
Wychowywana w syncej z surowych zasad Turwi, gdy po mierci rodzicw w 1879 roku
znalaza si pod opiek dziadkw, regularnie wyjedaa latem do wd. Bywaa w
Szczawnicy i Reichenhallu
627
, dotara te na Riwier i do Woch
628
.
Jzef Mineyko, ponad wszystko lubicy wakacje w rodzinnych Dubnikach, traktowa
konieczno uzdrowiskowej kuracji jako dopust Boy. Dzieckiem bdc, musia jednak
poddawa si woli rodzicw, cile wykonujcych zalecenia lekarza: Wyczerpani
naukami i egzaminami, przy trudnym planie nauk, jaki mia miejsce w tych czasach,
potrzebowalimy nie tylko wypoczynku, ale i wzmocnienia. I doktor Kosmowski z
najwikszym spokojem wysya nas do Iwonicza lub Krynicy. zy cisny si nam do oczu i
zo do doktora mielimy straszliw
629
.
Z wielkim za to zapaem podre podyktowane wzgldami leczniczymi praktykowaa
rodzina Brzeziskich. Pastwo Brzeziscy wzili lub w 1854, a pierwszego potomka syna
Franciszka, doczekali si dopiero w 1867 roku. Wedle wspomnie Stanisawa, jego rodzice w
cigu tych kilkunastu lat corocznie wyjedali latem na zagraniczn kuracj, ze wzgldu na
cik chorob pani
630
. Troska o zdrowie take i w pniejszych latach zachcaa
Brzeziskich do systematycznych wyjazdw, wraz z maymi dziemi - Frankiem, Kaziem i
Stasiem, do uznanych kurortw: Liebenstein, Koobrzegu, Kudowy, Krynicy
631
. Po mierci
mecenasa Brzeziskiego w 1876 roku, sama pani Brzeziska, z trzema synkami, nadal
konsekwentnie wyruszaa do zagranicznych uzdrowisk i to mimo pewnego obnienia
standardu ycia rodziny
632
. Jak podaje Stanisaw Brzeziski, kady, dosownie, wyjazd by
zalecany przez lekarzy, zaniepokojonych sabowitoci Franusia
633
. Pamitnikarzowi
szczeglnie zapady w pami pobyty w Ciechocinku, w kocu lat 70-ych
634
. Od lat 80-ych
bracia Brzeziscy, pod opiek mamy, zaczli poznawa najbardziej renomowane uzdrowiska

627
A. Grska z Chapowskich, op. cit., s. 83.
628
Tame, s. 102-107.
629
J. Mineyko, op. cit., s. 79.
630
S. Brzeziski, op. cit., s. 37-38.
631
Tame, s. 52-54.
632
Tame, s. 55, 90.
633
Tame, s. 52.
634
Tame, s. 101, 105, 108.
157

europejskie. O celu wakacyjnej wdrwki zawsze decydoway cise zalecenia lekarzy:
Zbliay si lata szkolne, a z nas trzech Franu by cigle bardzo delikatny i wuj dr Rose,
ktry si nami bardzo troskliwie opiekowa, uzna, e o ile Franu si nie poprawi, to o
szkoach nie moe by mowy. Zdecydowano wic, e i kpiele morskie i pobyt w grach jest
dla Franusia niezbdny. Postanowilimy wraz z Mam wyjecha na 4 tygodnie na kpiele
morskie na Lido, pod Wenecj i na duszy pobyt do Ischlu, w Salzkamergut
635
. () Kuracja
ta znakomicie nam zrobia i zdrowie Franusia znacznie si poprawio
636
. Rok pniej ()
wuj Rose zdecydowa, e Franu ma odby jeszcze podobn kuracj, aby si kompletnie
wzmocni do przyszych studiw [w III klasie gimnazjum]. Ta tylko bya zmiana, e na
pocztku lata 1881 pojechalimy najpierw w gry, a potem do troch mocniejszych
kpieli
637
. Dobrodziejstw grskiego powietrza rodzina tradycyjnie dowiadczaa w Ischlu
638
,
za to nad morze udano si do Spezii, koo Genui
639
. Po powrocie do Warszawy, po tak
znakomitej kuracji Franu czu si na tyle silnym, e wstpi do III Gimnazjum
Filologicznego, gdzie zda egzamin do 3 klasy, a Kazio do 2 klasy do prywatnej Szkoy
Realnej Wojciecha Grskiego
640
. C jednak z tego, skoro w Wielkanoc 1882 roku Kazio
zachorowa na latajcy reumatyzm i Doktorzy zadecydowali, e potrzebne s dla Kazia
silne kpiele i e najwicej byoby wskazane Neuheim, byy to wwczas najsilniejsze kpiele
na takie choroby
641
. () W Neuheim mielimy pozosta duszy czas i dlatego, jak w Ischlu
zamieszkalimy prywatnie, niedaleko kpieli. Kazio prawie codziennie bra te silne
kpiele
642
.
Jak ju wspominalimy, dla Stanisawa Brzeziskiego, w przedsibranych przeze
podrach, niezwykle istotne byy wzgldy towarzyskie, rodowiskowe. Jak przekonamy si
niebawem, rol pierwszoplanow odgryway wszake aspekty poznawcze, turystyczne. Tym
niemniej pamitnikarz uwaa za konieczne podkrelenie zdrowotnego uzasadnienia
podejmowanych wojay. Mogo to, jak si zdaje, wynika z dwch przesanek. Po pierwsze,
pozwalao na swego rodzaju usprawiedliwienie do kosztownej formy aktywnoci, ktra
moga by postrzegana jako rodzaj zbytkownego luksusu. Po drugie, dawao mono
zaprezentowania rodziny Brzeziskich jako szczeglnie wiatej, wiadomej koniecznoci

635
Tame, s. 835.
636
Tame, s. 851.
637
Tame, s. 852.
638
Tame, s. 853-854.
639
Tame, s. 854-863.
640
Tame, s. 863.
641
Tame, s. 867.
642
Tame, s. 874.
158

dbania o zdrowie i postpujcej cile wedug wskaza uzasadnianych najbardziej
aktualnymi pogldami nauki. Tak wic podr kuracja wiadczy by miaa nie tylko o
pozycji materialnej i spoecznej rodziny, ale i o jej obliczu intelektualnym, o wysokiej
wiadomoci znaczenia dbania o zdrowie.
Znamienne, e wzgldy medyczne potrafiy skoni do dalszych wojay take i tych
przedstawicieli elit, ktrzy popadli w finansowe tarapaty. ucja Hornowska, mimo widma
bankructwa i niedostatku, z nadziej wysaa latem 1879 na kuracj do Steinerhoffu ma,
pograjcego si w chorobie psychicznej: Po szeciu tygodniach doczekaam si powrotu
ma, ktremu kuracja zrobia bardzo dobrze
643
. Mimo znacznych kosztw i wyrzecze,
poprawa nie okazaa si trwaa i Hornowskiego w rezultacie trzeba byo umieci w 1880
roku w zakadzie dla obkanych
644
.
Ufno pokadana w wyjazdach do badw i kurortw wynikaa z powaania, jakim
darzono osignicia wczesnej medycyny i ze swoistej, szeroko rozpowszechnionej mody na
dbanie o zdrowie. Panujce wrd elit przekonanie o nieodzownoci zabiegw oferowanych
w uznanych uzdrowiskach, powodowao, e nawet nie wyjedajc z Warszawy poszukiwano
ekwiwalentw dobrodziejstw, zapewnianych przez dalekie wyprawy lecznicze. Nie trzeba
byo opuszcza murw stolicy, by na przykad poczu si jak u wd. Jak wspomina
Stanisaw Brzeziski, z pocztkiem maja otwierano w Ogrodzie Saskim Ogrd wd
mineralnych. Dostpne w nim byy najbardziej renomowane wody z caej niemal Europy,
rekomendowane przez warszawskich lekarzy niezalenie od letniego wyjazdu za granic
645
.
Wedug Brzeziskiego: Ta kuracja w Instytucie Wd Mineralnych bya tak
rozpowszechniona, e nie byo rodziny wrd zamoniejszej Warszawy, ktra by nie
chodzia w maju do Saskiego Ogrodu na wody
646
. Dla przedstawicieli warszawskich elit
przechadzki z kubeczkami po parkowych alejach byy jedynie wstpem, preludium do
najbardziej oczekiwanych i podanych sposobw dbania o zdrowie, jakimi byy dalekie
wojae. Nie zawsze, cho prawdopodobnie najczciej, podre miay charakter rozrywkowy,
odpoczynkowy. Suyy atrakcyjnemu urozmaiceniu codziennoci.



643
. Hornowska z Dunin Borkowskich, op. cit., s. 171.
644
Tame, s. 174
645
S. Brzeziski, op. cit., s. 559-560.
646
Tame, s. 560.
159

Radosna beztroska z dala od domu
Przedstawiciele wyszych sfer ochoczo oddawali si pozamiejskim rozrywkom,
zupenie pozbawionym aspektu medycznego, a sucym jedynie uciesze i zabawie. Szukajc
wytchnienia, swobody i kontaktu z natur, udawano si na jednodniowe majwki. Zwyczaj
ten narodzi si ju na samym pocztku XIX wieku. Popularnym miejscem piknikw,
organizowanych przez krgi elitarne byy wwczas Bielany
647
. Z czasem jednak Bielany
zostay opanowane przez proletariuszy, a bardziej stateczni obywatele szukali
spokojniejszych, bardziej intymnych miejsc. Take i na tym polu bogatymi dowiadczeniami
mg si pochwali Stanisaw Brzeziski: W maju te rozpoczynay si prawdziwe
<<majwki>>. Nie byo domu rodzinnego, ktryby w maju nie urzdza paru majwek. A
zorganizowanie takiej majwki pocigao wiele kopotu. Najczciej kilka rodzin, z licznymi
dziemi, umawiao si na jaki dzie, najczciej na niedziel lub wito, na ten dzie
zamawiano na poczcie wielki brek. A byy na poczcie takie breki na 30 lub 40 osb,
zaprzone w cztery konie w poprg (bo nie wolno byo czterech koni zaprzga w lic), z
pocztylionem z trbk. Jak taki brek zajeda lub rusza w drog, to trbi, ku wielkiej
radoci wszystkich dzieci. Najczciej jedzio si do jakiego pobliskiego lasu i panie
zabieray ze sob cae kosze z prowiantami. Czego tam nie byo
648
.
Jednodniowe wycieczki pod miasto nie wizay si z jakimi szczeglnymi formami
rekreacji, czy fizycznej aktywnoci. Ze swobody i kontaktu z natur najpeniej korzystay
dzieci, nie skrpowane, w tych nadzwyczajnych okolicznociach, zasadami konwenansu.
Doroli rozsiadali si na przywiezionych specjalnie meblach i godzinami biesiadowali,
pochaniajc wiktuay podawane przez sub. Mimo e sposb spdzania czasu na tego
rodzaju piknikach nie odbiega nazbyt od stylu salonowego, to majwki byway przez
pamitnikarzy wspominane jako zwyczaj majcy posmak wakacji, wyrwania si poza
miejskie mury. ucja Hornowska, niespeniona, niezaspokojona w swym pragnieniu
wojaowania, wspominaa, e w pierwszych, szczliwszych latach maestwa spdzaa
wraz z mem i gronem znajomych wita i niedziele poza Warszaw. Wyruszano do
zaprzyjanionych majtkw lub choby do Wilanowa
649
.
Krtkie, jednodniowe wycieczki przedstawicieli elit do podstoecznych lasw czy
parkw wynikay z prostej potrzeby rozrywki, relaksu. Przez krgi arystokracji, ziemiastwa,

647
W. L. Karwacki, Zabawy na Bielanach, Warszawa 1978.
648
S. Brzeziski, op. cit., s . 578-579.
649
. Hornowska z Dunin-Borkowskich, op. cit., s. 119-120.
160

buruazji i inteligencji uwaane byy za mi i przyjemn, ale jednak jedynie zastpcz form
autentycznej podry lub peniejszego kontaktu z natur. Tak traktowane, nie wymagay
szczeglnego uzasadnienia, wytumaczenia. Nie byy take przedmiotem nadzwyczajnego
zainteresowania prasy. Byy stosunkowo atwo dostpne nie tylko dla najbogatszych krgw
spoeczestwa, ale te dla warstw redniozamonych i uboszych.
Za rzeczywisty wyznacznik miejsca elit na drabinie spoecznej, zwizany ze
sposobami spdzania wolnego czasu, bya uwaana rozrywka w renomowanych
uzdrowiskach, miejscach syncych z dbr kultury, ycia artystycznego lub emocji hazardu.
Prasa z upodobaniem relacjonowaa szczegy ycia wyszych sfer w najbardziej
prestiowych miejscowociach Europy, a i sami uczestnicy najpopularniejszych rodzajw
wypoczynku wrcz szczycili si wymylnymi atrakcjami, jakie byy ich udziaem. Anna Leo,
z pewnym zgorszeniem, konstatowaa: Bezmylno, dobrobyt i uciecha d na dworzec
warszawsko-wiedeski
650
. W stwierdzeniu pamitnikarki zapewne niemao byo racji. Nawet
tak dowiadczony, ciekawy wiata i wraliwy podrnik jak Ferdynand Hoesick nie stroni na
przykad od icie lukullusowych uciech stou i trwoni znaczne rodki na najdrosze hotele,
odbywajc podr przez Niemcy, Szwajcari i Wochy ze wzbudzajc jego namitno
tajemnicz pani H.
651
.
O ile w przypadku Hoesicka wspomniane ekstrawagancje towarzyszyy prawdziwej
pasji poznawczej, to inaczej przedstawia si sprawa rodzinnych zwyczajw podrniczych,
opisanych przez Jana Gebethnera. Pamitnikarz reprezentowa dokadnie to samo rodowisko
zarwno pod wzgldem pochodzenia, zamonoci, dziedziny przedsibiorczoci. Zwaszcza
ta ostatnia okoliczno dziaalno wydawnicza i ksigarska, a wic dajca naturalny
zwizek z kultur kazaaby oczekiwa, e Gebethnerowie powinni przywizywa
szczegln wag do poznawczych walorw podry. Tymczasem obraz wyaniajcy si z
Modoci wydawcy zaskakuje. Gebethnerowie jedzili czsto, daleko, nie aujc zbytnio
pienidzy. Zastanawia jednak, dlaczego we wspomnieniach Jana brak jest praktycznie
jakichkolwiek wiadectw obcowania z pomnikami kultury, muzeami, galeriami. W 1904, gdy
wraz z ojcem odwiedza matk i siostry odbywajce kuracj w Szwajcarii, podziwia
wprawdzie Alpy (sam pamitnikarz, jak i jego ojciec byli zapalonymi turystami,
wielbicielami gr), ale nie zwiedzi ani Monachium, ani Wiednia, ani Bazylei mimo, e

650
A. Leo, Wczoraj. Gawda z niedawnej przeszoci, Warszawa 1929, s. 38-39.
651
F. Hoesick, op. cit., t. II, s. 445-447.
161

miasta te leay na trasie wojau
652
. W roku 1907 rodzina wybraa si na wysp Olron we
Francji i po drodze zatrzymaa si w Paryu. Jan jednak nie wspomina, by cokolwiek tam
zwiedzano
653
. Trudno formuowa daleko idce wnioski, ale podre Gebethnerw, nie liczc
ich turystycznych dokona w Tatrach, mieszcz si wrd tego rodzaju wojay
reprezentantw elit, ktrych nika warto zwracaa uwag krytykw.
Szczeglnie wyraziste, wiadczce o nadzwyczajnych moliwociach finansowych i
wyjtkowych stosunkach towarzyskich s wynurzenia Zofii z Tyszkiewiczw Potockiej.
Wielka arystokratka, u schyku ycia, kilkadziesit lat po II wojnie wiatowej, z nostalgi i
dum opisywaa szczegy podry, ktre jej rodzina podejmowaa na przeomie XIX i XX
wieku. Zasadniczym celem kilkutygodniowych wyjazdw rodzicw Zofii Wadysawa i
Marii Krystyny Tyszkiewiczw, przedsibranych w okresie Wielkiego Postu, byy jak ju
wspomniano wielkie zakupy w renomowanych, europejskich domach mody, zwizane ze
zbliajcym si sezonem letnim. Rodzice odwiedzali Pary i Wiede. Mama zamawiaa
toalety w <<Maison Prvest>>. Styl mody wiedeskiej pasowa najlepiej do typu jej urody,
dystyngowany, prosty i spokojny. () Do Parya rodzice jedzili kadego roku i przywozili
nam liczne podarunki. W Paryu zamawiano stroje balowe w modnych wtedy domach,
angielskie kostiumy u <<Cruda>>, obuwie u bardzo dobrego szewca Costa. Ten ostatni
stale ubiera mae, liczne, zgrabne nki Mamy. Nawet jeszcze po II wojnie 1939-1945 roku
Stefan [brat Zofii] przywozi z Parya zamwione sztuki. Ojciec ubiera si u znanego krawca
w Wiedniu, nastpnie w Mediolanie, u sawnego Prandoniego
654
.
Zakupy w europejskich stolicach stanowiy trway element tyszkiewiczowskiego
obyczaju. Powicano na nie bardzo wiele czasu i traktowano jako mi rozrywk.
Wspominajc wsplny z rodzicami pobyt w Paryu w 1904 roku, autorka Ech minionej epoki
konstatowaa: Mama spdzaa dugie, poranne godziny w domach mody. Obstalowywaa i
przymierzaa wybrane modele na nadchodzcy <<Zielony Karnawa>> w Warszawie, na
sezon wycigw konnych
655
. Jedenastoletnia wwczas Zofia, zmczona zgiekiem miasta,
towarzyszc matce, dogbnie poznawaa eleganckie zakady najbardziej wzitych krawcw,
szewcw i kapelusznikw. Nie dane jednak jej i jej bratu, jako dzieciom, byo zakosztowa
wszelkich urokw miasta wiate: W Paryu wieczory spdzalimy w hotelu. Zasypialimy

652
J. Gebethner, op. cit., s. 91-92.
653
Tame, s. 93.
654
Z. Potocka z Tyszkiewiczw, op. cit., t. I, s. 57.
655
Tame, t. II, s. 82.
162

wczenie, a Rodzice mogli swobodnie oddawa si rozrywkom i odwiedzinom krewnych i
znajomych
656
.
Uderzajce jest to, e w nadzwyczaj bogatych w szczegy wspomnieniach Zofii z
Tyszkiewiczw zabrako miejsca dla odnotowania przykadw obcowania z prawdziwie
wysok kultur, zabytkami, muzeami, kolekcjami sztuki. I nie wynika to, jak si zdaje, z
naturalnej dla maego dziecka powierzchownoci obserwacji. Nie jest te to skutkiem
oszczdzania przez rodzicw nadmiaru wrae, mogcych zmczy arystokratyczne latorole.
Zapewne, jak to krytycznie przedstawiano w prasie i jak ukazywali to niektrzy
pamitnikarze, podre najwyszej arystokracji koncentroway si na lekkich uciechach i
spektakularnych rozrywkach.
Zofia z Tyszkiewiczw Potocka ze swej pierwszej powanej wyprawy za granic (na
Riwier i do Parya) zapamitaa, oprcz drobiazgowo celebrowanego wyboru kreacji,
sprawy bahe i, cho atrakcyjne, to nie wiadczce o nadzwyczajnych ambicjach
poznawczych rodziny. Przede wszystkim, autorka pamitnikw rozrzewniaa si piszc o
rozlicznych uciechach stou, wizytach w cukierniach i restauracjach
657
, udziale w barwnym
corso kwiatowym
658
. W rybackim miasteczku Antibes rodzina Tyszkiewiczw czsto, za
stosown opat, spacerowaa po parku nalecym do amerykaskiego milionera, a nastpnie
regenerowaa nadwtlone siy wystawnymi podwieczorkami w ekskluzywnym Grand
Hotelu
659
. Dla Zofii i Stefana wuj Henryk Dembiski zorganizowa wycieczk na stojcy na
penym morzu francuski okrt wojenny Le Suffren. Wyjtkowo wprost zapada jednak w
pami maej Zosi wizyta w znanej fabryce perfum i kosmetykw w Grasse: Miejscowy
dyrektor oprowadza nas po duych halach zasypanych tonami rnobarwnych kwiatw
segregowanych, rozoonych barwami i gatunkami. Zapachy, bardzo mocne, przyprawiay o
zawrt gowy i olepiay wzrok, pikne fioki, re godziki i inne, ktre odpowiednio
przerabiane daway pachnce perfumy, myda, kremy itp. Caa nasza rodzina nabya mnstwo
tych atrakcyjnych wyrobw, a dyrektor ofiarowa nam licznie opakowane reklamowe
kamionki, rozsyane w duych ilociach do wikszych firm miejscowych i zagranicznych
660
.
Wedug Deana MacCannella cech nowoczesnego spoeczestwa jest zjawisko muzeifikacji
pracy, polegajce na zwiedzaniu zakadw przemysowych jako miejsc szczeglnie

656
Tame, t. II, s. 83.
657
Tame, t. II, s. 74-77.
658
Tame, t. II, s. 77-78.
659
Tame, t. II, s. 76.
660
Tame, t. II, s. 76.
163

atrakcyjnych z turystycznego punktu widzenia
661
. Wydaje si jednak, e dla Dembiskich i
Tyszkiewiczw wizyta w fabryce perfum bya rozrywk, pozwalajc przede wszystkim na
zaopatrzenie si w hurtow niemal ilo luksusowych produktw sucych pielgnacji
jakby to powiedziaa Zofia Potocka - rasy i urody.
Bogaty obraz mniej lub bardziej wymylnych rozrywek, jakim oddawali si zamoni
bywalcy zagranicznych i krajowych uzdrowisk moemy odtworzy na podstawie
niezliczonych publikacji prasowych z drugiej poowy XIX wieku. Kada relacja, kada
korespondencja zawieraa szczegowy opis atrakcji, wypeniajcych czas goci od ranka do
pnej nocy. Byy wrd nich bale, reuniony, koncerty, spektakle - zarwno profesjonalnych
zespow aktorskich, jak i wystpy kek amatorskich czsto tworzonych przez samych
wypoczywajcych. Popularnoci cieszyy si corsa kwiatowe, przechadzki po zdrojowych
parkach, promenadach, niezbyt wymagajce wycieczki. dni mocnych wrae odwiedzali
jaskinie hazardu zwaszcza w Monte Carlo
662
. Praktykowano towarzyskie wizyty,
uprawiano flirt. Letni wypoczynek, pobyt w cieszcym si prestiem miejscu by czsto
kolejn, po zimowym karnawale, okazj do kojarzenia maestw. Jak podaje Zofia z
Potockich, podczas wakacji: Czsto kojarzono maestwa, baklowane podczas karnawau, z
dala od plotek i niedyskretnych uwag, zwaszcza gdy chodzio o wielk parti
663
.
Podobnie mio, lekko i przyjemnie upywa czas czonkom rodu Tyszkiewiczw
podczas letnich miesicy spdzanych w dobrach rodowych na Litwie. W Kretyndze pod
Pog zaywano morskich kpieli, biesiadowano, suchano koncertw, oddawano si yciu
towarzyskiemu wesp z innymi podejmowanymi tam rodzinami ziemiaskimi i
arystokratycznymi
664
. Z kolei majtek w Landwarowie, oprcz standardowych rozrywek i
atrakcji wiejskich dostarcza Tyszkiewiczom, ich krewnym i kuzynom przey prawdziwie
sportowych. By bowiem Landwarw, bez przesady rzecz ujmujc, prawdziwym orodkiem
jedziectwa. Jak wspominaa Zofia: Sport jedziecki mia due moliwoci rozwoju na
terenie Landwarowa, z moj matk na czele. Dobrana paczka sportsmenw i hodowcw koni
braa udzia w spacerach i rajdach
665
.
Beztroska, pewna bezrefleksyjno, powierzchowno dozna modziutkiej Zofii
zmuszaj do zastanowienia si nad charakterem tyszkiewiczowskich podry: nad ich

661
D. MacCanell, op. cit., s. 96-98.
662
F. Hoesick, op. cit. t. I, s. 602 -603. Por. J. Weyssenhoff, op. cit., s. 230-244.
663
Z. Potocka z Tyszkiewiczw, op. cit., t. I, s. 57.
664
Z. Potocka z Tyszkiewiczw, op. cit., t. I, s. 109.
665
Tame, t. II, s. 49.
164

wartoci, lekcewaeniem moliwoci wzbogacenia wiedzy i wraliwoci. Co ciekawe,
wspomnienia spisywaa sdziwa ju dama, wiadoma tego, co naley do dobrego tonu i jakie
elementy skadaj si na wizerunek czowieka wiatowego, obytego i kulturalnego.
Zdumiewa, e w tej materii zabrako w pamitnikach Zofii z Tyszkiewiczw Potockiej
dowodw, wiadczcych o wybitniejszych walorach jeli nawet nie intelektu kilku lub
kilkunastoletniego dziecka, to przynajmniej ambicji i pedagogicznej konsekwencji jej
rodzicw czy opiekunw. Ten swoisty deficyt w dowiadczeniach z odlegej przeszoci,
zaway jak si zdaje na charakterze wspomnie, spisywanych po upywie dziesicioleci.
W efekcie, Echa minionej epoki stanowi wiadectwo funkcjonowania obyczaju, na ktrego
rozpowszechnienie wrd najwyszych elit brytyjskich wskazywaa Lynn Withey
666
.
rodowisko to, wedug amerykaskiej badaczki, u schyku XIX wieku nie podrowao w
konkretnych celach poznawczych czy choby kuracyjnych, ale po to, by mc spdza czas w
spektakularnym luksusie i oddawa si najkosztowniejszym rozrywkom.
Turystyczna aktywno europejskich elit charakteryzowaa si przede wszystkim
ogromn skal geograficzn. Nie inaczej rzecz miaa si na gruncie polskim. Pomijajc
najdalsze, najbardziej egzotyczne podre ekscentrycznych arystokratw jak Jzef hrabia
Potocki
667
, czy dalekie literacko-reporterskie wyprawy uznanych ludzi pira jak Henryk
Sienkiewicz, dorobek podrniczy wielu przedstawicieli ekskluzywnych krgw spoecznych
by imponujcy. Caa Europa staa przed nimi otworem. Wszdzie czuli si jak u siebie.
Zwiedzajc kontynent bez przeszkd korzystali z najwymylniejszych dobrodziejstw
cywilizacji. Nie musieli liczy si z kosztami. Stanowili integraln cz najzamoniejszych
krgw spoecznych Europy. Hodowali identycznym obyczajom jak najwysze warstwy
spoeczestwa brytyjskiego czy rosyjskiego.
W wakacyjnych zachowaniach reprezentantw najznamienitszych rodowisk mona
si doszukiwa opisywanej przez Thorsteina Veblena konsumpcji na pokaz. Arystokraci i
burgeois nie musieli w zasadzie zwaa na opini ogu. Spoeczestwo, oczywicie,
odnosio si do samego faktu peregrynacji najzamoniejszych z pewn zazdroci, ale
traktowao je jako co dla tej grupy normalnego, oczywistego, uprawnionego. Kontrowersje
wzbudzaa niekiedy forma tych podry (ich nadmierna wystawno) i tre, a raczej brak
treci. Prasa zamieszczaa doniesienia o wyjazdach lub powrotach znamienitych osobistoci
Warszawy beznamitnie, jako konwencjonalne informacje. Podrnicze pasje elit traktowano

666
L. Withey, op. cit., s. 190-195.
667
J. Potocki, Notatki myliwskie z Afryki, Warszawa 2009.
165

bez nadzwyczajnych emocji podobnie jak i wdrwki po kurortach, dla ktrych pretekstem
byy wzgldy zdrowotne.
Czsto jednak redaktorzy warszawskich dziennikw i periodykw, informujc o
dalekich podrach ludzi zamonych, ganili traktowanie tych wyjazdw przez krgi elitarne
jako bahej zabawy, ktra nie poszerza wiedzy, ani nie wzbogaca czowieka. Felietonista
Tygodnika Md i Powieci woa oburzony: Rany Boskie! Po co ci panowie wcz si po
obczynie, tak mao z niej przywoc, tak wiele w niej zostawiajc? Czy uwierzycie pastwo,
e mi si udao jednego dotd spotka takiego, ktry widzia duo, bo umia patrze, i ktry
dowiedzia si wiele, bo jest ciekawy, ile potrzeba?
668
. Baki mydlane Kuriera
Warszawskiego, niezastpione w wymiewaniu zagniedonych w stereotypach wad i
przywar, kpiy: Po powrocie z Karlsbadu. - Jak drog powracae? - Zwykle do Karlsbadu
jed przez sympatyczn dla mnie Prag, ale w tym roku, poniewa nie znaem jeszcze
wcale Drezna, powrciem na Berlin. - C, zachwycony jeste galeri drezdesk? -
Przyznam ci si, e nie byem w niej: ja ju tyle w yciu widziaem rozmaitych galerii!
669
.
Antoni Skrzynecki a w jedenastu kolejnych numerach Wdrowca z koca 1893
roku obnaa zdradliwe puapki, czyhajce na lekkomylnych, naiwnych wojaerw, ktrzy
udaj si na francuskie wybrzee Morza rdziemnego z zamiarem zasmakowania emocji
hazardu. Sprawozdawca podda miadcej krytyce tych, ktrzy oddawali si niegodziwym,
zgubnym rozrywkom. Opisywa histori kasyn, obyczaje tam panujce, przytacza mroce
krew w yach przykady ludzkich tragedii, prowadzcych do ostatecznego bankructwa
graczy i koczcych si niekiedy samobjstwem
670
. Riwier charakteryzowa
nastpujco: Wszechwiatowa szulernia przez jednych bogosawiona kraina soca i
ciepa, a przez drugich przeklinana z powodu jaskini zwanej Monte Carlo
671
.
Demaskatorskie artykuy Skrzyneckiego, potpiajce bezmyln rozrzutno
najbogatszych, wspbrzmiay ze sowami K. Szaniawskiej, ktra na amach Bluszczu
stwierdzaa: Wdrwkom naszym brak jest cile okrelonego celu, najczciej adnej nie
wycigamy z nich korzyci
672
. Autorka zauwaaa, e po Europie podruje wiele rodzin
obojtnych na przyrod, zabytki, kultur; e ludziom tym brak jest estetycznej wraliwoci, a
cechuje ich naiwno, pustka ducha, czczo i pozory wykwintu. W 1908 r. na amach

668
Z tygodnia, TMiP 1893, nr 39, s. 311.
669
Baki mydlane, KW 1898, nr 238, s. 5.
670
A. Skrzynecki, Tajemnice szulerni (Monte Carlo), Wdrowiec 1893, nr 42-52.
671
A. Skrzynecki, op. cit., Wdrowiec 1893, nr 42.
672
K. Szaniawska, Ratujmy si sami!, Bluszcz 1908, nr 18.
166

tygodnika po raz kolejny krytykowano gnuno, powierzchowno i miern jako polskich
obyczajw podrniczych. W obszernym, powanym tekcie pt. Podromania. Nieco
spnione rozpamitywania powakacyjne C. Walewska zarzucaa przedstawicielom polskich
elit, e peregrynujc po Europie i docierajc niemal wszdzie, afiszuj si szlachectwem,
szastaj pienidzmi, dostosowuj do otoczenia, a przywo nader ubogie kosmopolityczne
wraenia. Ubolewaa, e jako nard widoczny w zagranicznych miejscowociach
wypoczynkowych () krytykujemy, nudzimy si, sportw nie uywamy, chodzi nie
lubimy, kwasimy si wic
673
.
Nie tylko rozrywka. Pozna wiat wzbogaci siebie.
W wiadomoci spoecznej schyku XIX wieku dominowa mao chwalebny obraz
wojay najzamoniejszych. Powierzchowno i jaowo podry, wypenianie ich
rozrywkami tyle kosztownymi, co mao wartociowymi, budziy sprzeciw i przygan czci
pamitnikarzy wywodzcych si z krgw elitarnych. Edward Krasiski na przykad
stwierdza, e: () wielu zamonych jedzio nie tylko na odpoczynek, ale czstokro na
uywanie ycia bezmylnie, wydajc duo pienidzy ()
674
. Warszawskie wysze sfery,
ktre przemierzay krajowe i zagraniczne szlaki i podejmoway kosztowne kuracje w
popularnych uzdrowiskach, traktoway sw wakacyjn aktywno jako wyznacznik pozycji
spoecznej i staray si zamanifestowa jej warto. Edward Krasiski, surowo oceniajc
zwyczaje swego rodowiska, wskazywa jednoczenie na pozytywne aspekty wojaowania.
Wedug niego dawao ono mono: () obcowania naszych sfer intelektualnych z prdami
zachodu, nie tylko gwoli zabawy i uywania, co byo czste, ale take w celach
powaniejszych, dla spojrzenia w szerszy wiat, gdzie istniay wielkie sprawy, idee socjalne,
midzynarodowe postulaty i cigy postp
675
. () Sfery przez cig pokole zamone, z
natury rzeczy, rozpitoci skali przey, przez podre, stosunki ze wiatem zewntrznym,
nabyway kultury, wiadomoci i sdziy stosunki polskie miar porwnania z cywilizacjami
innych narodw, jake potnie rozwinitych
676
. () Wyjazdy za granic, o ile byy
poczone z wykorzystaniem zdobyczy ludzkiej myli, kultury i cywilizacji, byy potn

673
C. Walewska, Podromania. Nieco spnione rozpamitywania powakacyjne, Bluszcz 1908, nr 47, s. 521-
522.
674
E. Krasiski, op. cit., s. 63.
675
Tame, s. 7-8.
676
Tame, s. 33.
167

dwigni do zastosowania tych dobrodziejstw w ojczynie, gdzie tyle byo potrzeby mdrego
postpu. Nauki odbywane za granic rozjaniay umysy modziey
677
.
Refleksje Edwarda Krasiskiego, spisywane po latach, stanowiy nie tylko diagnoz
minionej rzeczywistoci, ale take byy swego rodzaju formuowanym ex post postulatem,
yczeniem, jak najlepiej i najpeniej powinno si wykorzystywa posiadane moliwoci.
Szczliwie, w czasach, o ktrych pisa Krasiski, wielu przedstawicieli elit wrcz wzorcowo
wykorzystywao dalekie peregrynacje, a i blisze wyjazdy, do rzetelnego poznawania wiata i
ludzi. Nie naley bowiem generalizowa i przypisywa cech arystokracji, wyzierajcych z
pamitnikw Potockiej, caej warstwie arystokratycznej, ziemiastwu, czy szerzej elitom.
Najblisza Zofii z Tyszkiewiczw pod wzgldem pozycji spoecznej, bo nie systemu
wartoci wydaje si by Maria z ubieskich Grska. Jak pamitamy, wacicielka Woli
Pkoszewskiej podrowaa czsto, dugo i daleko. Na kartach Dziennika zawsze podkrelaa
walory poznawcze i kulturowe swych peregrynacji. Jeszcze z modzieczego pobytu w
Puawach w 1856 roku zapamitaa zbir narodowych pamitek, zgromadzonych przez
Czartoryskich
678
. Kuracyjny pobyt z Pi w Busku w 1895 skoni Grsk do turystycznej
eksploracji okolic i gbszej refleksji nad ich charakterem: Busk sam jest brudn ydowsk
dziur, ale okolice liczne. Wszdzie zabytki dawnej zamonoci i kultury, nie tak jak na
naszym Mazowszu, bez ruin nawet i pamitek. Tam blisko Krakowa gromadzia koo
stolicy dawne i potne rody, ktre te napitnoway kraj cech czasu, tj. wiar i obronnymi
zamkami. () Nie majc w Busku znajomych, robiymy co dzie wycieczki i
zapoznawaymy si z proboszczami, zwiedzajc ich kocioy. () W kieleckiej diecezji ()
duchowiestwo czujc si przeladowane, robi wraenie zupenej gotowoci nawet na
mczestwo
679
.
Gdy Maria Grska wyruszya w 1897 roku do Galicji, celem odwiedzenia rodziny,
podr staa si okazj do pochylenia si nad, blisk religijnej naturze ziemianki, spraw
lwowskich unitw: Nigdy tam nie byam i nie znaam ani w. Jura, ani Bazylianw. ()
Przypomniaam si wic o. Andrzejowi Szeptyckiemu, chcc si czego o stosunkach
unickich w Galicji dowiedzie. () W Krakowie artyci i artystyczne ycie nas zajo.
Korzystajc ze stosunkw Kocia [zicia] z malarzami chodziam z Pi po ich pracowniach.
Byymy u Malczewskiego, Stanisawskiego, Faata, Wyczkowskiego, Mehoffera. Wszyscy

677
Tame, s. 63.
678
M. Grska z ubieskich, op. cit., t. I, s. 61.
679
Tame, t. I, s. 232-233.
168

najuprzejmiej zajli si Pi, a ona z kadym umiaa rozmawia i myl, e uja
wszystkich
680
.
Gboka religijno, by nie rzec dewocja, przywioda w 1898 roku autork Dziennika
do Lourdes: Pan Bg pobogosawi naszej podry. Pii Davos bardzo pomg [sic!], a mnie
Lourdes wicej jeszcze zdziaao. Ogromnie to przejmujce miejsce, czu, e si tam wielkie
rzeczy dziay i dzia mog. Wielu gorszy forma francuskiego naboestwa. Ale mnie ani
woda groty ujta w krany, ani azienki urzdzone dla tych, co zanurzy si w cudownym
rdle pragn nie dziwi. Trzeba zrozumie charakter narodowy, ktry wszystko chce i umie
organizowa porzdnie i nie zwaajc na pozory widzie t yw wiar, ktra tam setki
tysicy ludzi prowadzi. Francja, jak si przez drzwi Lourdes do niej wjeda, najlepsze robi
wraenie. Zapomina si o bezwyznaniowoci Parya na wspomnienie tego przejcia, z ktrym
Francuzi umiej si w Lourdes modli, stawia kocioy, przytuki, klasztory
681
. Skonno
do religijnych uniesie, nawet podczas podry, spowodowaa, e gdy Krlestwo, a
zwaszcza blisk Grskiej Warszaw ogarna gorczka rewolucji 1905 roku, ona
zapamitywaa si w kontemplowaniu atmosfery Rzymu. Przeywaa gboko audiencj u
Piusa X, wspominaa mczestwo pierwszych chrzecijan, zatapiaa si w modlitwie. I cho
osobliwie wiadczy to o jej wraliwoci patriotycznej czy politycznej, to jednak stanowi
dowd, e jej podre nie byy bahostk, rozrywk i lekk zabaw, ale przeyciem
poznawczym i niekiedy wrcz mistycznym
682
.
W podobnie gboki sposb swe peregrynacje przeywaa synowa Marii Grskiej
Antonina z Chapowskich. Ju jako czternastolatka, w 1884 roku, bawia ze sw babk w
Krakowie. Jak wyznaa po latach we wspomnieniach: Tam poznaam mojego przyszego
ma Konstantego Grskiego. () Chodzi na pierwszy rok prawa. () Przez trzy dni
oprowadza mnie po zabytkach i kocioach krakowskich. () Nastawi mnie od razu na
waciw drog do zrozumienia wielkiej sztuki
683
. Nie dziwi zatem, e gdy osiem lat pniej
Antonina spdzaa lato na Lazurowym Wybrzeu i we Woszech (podobnie jak Zofia z
Tyszkiewiczw), zwiedzaa wprawdzie Nice i Monte Carlo
684
, ale w pami zapady jej
przede wszystkim pomniki kultury Florencji, Wenecji i Rzymu
685
.

680
Tame, t. II, s. 33-35.
681
Tame, t. II, s. 69-70.
682
Tame, t. II, s. 182-185.
683
A. Grska z Chapowskich, op. cit., s. 84.
684
Tame, s. 102-103.
685
Tame, s. 104-107.
169

W 1894 roku, gdy znajomo z przyszym maonkiem zaczynaa nabiera cech
bliszej zayoci, gotowo do wiadomego, gbokiego obcowania ze sztuk i kultur bya
ju w peni uksztatowana. Dowodem na to by jesienny pobyt w Rzymie z siostrami Maryl i
Antonin. Mieszkaymy () na Corso w <<Hotel de Roma>> i tam zastaymy Karolw
Chapowskich, ona Helena Modrzejewska. Bya to mia niespodzianka. Pierwszy raz byli w
Rzymie. Zwiedzali go ze zrozumieniem artystycznym i wieym zachwytem i czsto zabierali
nas ze sob do muzew i na wycieczki poza Rzym. Za tym pobytem w wiecznym miecie
widziaam duo wicej i duo dokadniej
686
.
Bez wtpienia na charakter, spisywanych po dziesicioleciach, wspomnie Antoniny
Grskiej, na podkrelanie poznawczych i kulturalnych walorw podry, przemony wpyw
wywary dowiadczenia i system wartoci uksztatowany w dorosym yciu. Jej m,
Konstanty, by typem uduchowionego, nieco wyobcowanego ze spoeczestwa humanisty
historyka sztuki, literata. Oddziaywanie rodowiska zdaje si tumaczy zasadnicz rnic
w nawykach, obyczajach domw Grskich i Tyszkiewiczw. Z drugiej jednak strony, kwestia
intelektualnego, naukowego etosu, obecnego u Grskich, a wyranie nie istniejcego u
Tyszkiewiczw, nie moga by jedyn przesank, decydujc o tak rnych zwyczajach
wakacyjnych obu rodzin. To raczej poczucie finansowej i obyczajowej omnipotencji
litewskich hrabiw odstrczao ich od nazbyt wymagajcych rozrywek. Z kolei poczucie
swoistej powinnoci, jakiej naley sprosta, wojaujc po ziemiach polskich i Europie,
skaniao panie Grskie do wzbogacania swych peregrynacji.
Mogoby si wydawa, e stosunek, jaki do podry zaprezentoway w swych
wyznaniach obie ziemianki, wynika z faktu, e w przeciwiestwie do Tyszkiewiczwny
podroway w wieku dojrzaym, pozwalajcym na pene wykorzystanie moliwoci
obcowania z najwybitniejszymi dzieami kultury, co dla crki wacicieli Landwarowa,
choby z racji wieku, byo niedostpne. Naley jednak podkreli, e we wspomnieniach tej
ostatniej daremnie szuka ladu aktywnoci na tym polu przynamniej jej rodzicieli.
Najwyraniej nie uwaano tam poznawczego waloru peregrynacji za szczeglnie wany.
Prba tumaczenia powierzchownoci wrae Zofii jej wiekiem nie za bardzo da si
obroni, zwaszcza jeli pod rozwag wemiemy Wspomnienia Stanisawa Brzeziskiego.
Pierwsze europejskie wojae odbywa on jako 9 11-latek. By wic dokadnie w tym wieku,
co bawica na Riwierze hrabianka. Brzeziscy, jak pamitamy podrowali bardzo aktywnie.

686
Tame, s. 118.
170

Stanisaw w swych pamitnikach, piszc o wojaach, starannie podkrela, jak bardzo dziki
nim rodzina zbliaa si do krgw najwyszej elity. Za zjawisko wiadczce o szczeglnej
wartoci wakacyjnych dowiadcze uwaa bogactwo dozna i obserwacji; wielo i
rnorodno poczynionych spostrzee. Wielotygodniowe wyprawy byy przedsibrane
kilkakrotnie na pocztku lat 80-ych przez matk Stanisawa Brzeziskiego gwnie w trosce o
zdrowie maoletnich synw. Tym niemniej kada z podry, jak zawiadcza pamitnikarz,
skwapliwie zostaa wykorzystana do wnikliwego, starannego zwiedzenia najcenniejszych
zabytkw i pomnikw kultury. Brzeziscy, w drodze na poudnie Europy, zawsze
zatrzymywali si w Krakowie, ktry dokadnie zwiedzali
687
. Staym przystankiem by
rwnie Wiede, gdzie zatrzymywali si w hotelu Wandla. Jego pracownik, pan Koneczko,
oprowadza Polakw po stolicy habsburskiej monarchii, a Brzeziscy kilkakrotnie korzystali z
jego usug, zaznajamiajc si z atrakcjami miasta
688
. Morskie kpiele na Lido w 1880 roku
day natomiast sposobno drobiazgowego poznania weneckich kociow, paacw, galerii,
muzew
689
. Podajc z Wenecji do Ischlu, turyci-kuracjusze odwiedzili Triest oraz
rezydencj siostry cesarzowej Elbiety Carlotty w Miramare
690
. Dwa nastpujce po sobie
pobyty w Ischlu, w 1880 i 1881, sprzyjay wycieczkom do okolicznych miasteczek i
zagubionych w grach, syncych z urody staww
691
. Gdy w 1881 roku Brzeziscy udawali
si z Ischlu nad Morze rdziemne zwiedzali atrakcje, zabytki i pomniki Insbrucku, Trydentu,
Mediolanu, Genui. W Carrarze podrnicy podziwiali kopalni marmuru. Studiowali
dziedzictwo kulturalne Pizy, Florencji i Bolonii
692
.
Medyczne zalecenia, dotyczce kuracji Franusia, przywiody rodzin Brzeziskich w
roku 1882 do Neuheim koo Frakfurtu nad Menem. Po drodze zwiedzano Toru, Berlin,
Drezno
693
. Wypoczywajc i poddajc si zabiegom, rodzina przedsibraa turystyczne
eskapady do Frankfutu i Wiesbaden
694
. Ukoronowaniem kuracji w sercu Niemiec by rejs
statkiem po Renie z Moguncji do Koblencji: jedna z najpikniejszych podry po
Europie, jak to okreli Stanisaw Brzeziski
695
. Z Koblencji wyruszono kolej do Kolonii,
specjalnie po to, by obejrze katedr
696
. Na trasie typowo poznawczego, starannie i z

687
S. Brzeziski, op. cit., s. 836.
688
Tame, s. 839.
689
Tame, s. 843-845.
690
Tame, s. 845.
691
Tame, s. 846-854.
692
Tame, s. 856-862.
693
Tame, s. 867-871.
694
Tame, s. 874-877.
695
Tame, s. 877.
696
Tame, s. 878.
171

rozmysem zaplanowanego wojau znalazy si take Strassburg, Lucerna, Bazylea, Rigi,
Konstancja, Monachium i, na koniec, ponownie Berlin. Wszdzie pani Brzeziska zadbaa,
aby synowie zapoznali si z zabytkami, muzeami, galeriami
697
.
Stanisaw Brzeziski swe wspomnienia zacz spisywa w 1947 roku. Mia wwczas
76 lat. Zmar w 1950. Czytelnika tego fascynujcego rda zdumiewa i zachwyca bogactwo
relacji: nie tylko niesamowita obfito szczegw, ale przede wszystkim sposb
przedstawienia nastrojw, uczu, myli towarzyszcych opisywanym zdarzeniom, bdcych
udziaem mniej wicej dziesicioletniego chopca. Nie wiemy, czy autor, spisujc
wspomnienia z dziecistwa po niemal siedemdziesiciu latach, wspomaga si zapiskami,
notatkami wasnymi lub kogo z bliskich. Mona podwaa, na ile wiernie odda stan
wiadomoci, swojej, czonkw rodziny, z tak odlegych czasw. Uderza jednak, przy
lekturze Pamitnika Brzeziskiego, e podre, turystyka, poznawanie wiata, nabywanie
wiedzy i dowiadczenia poprzez woja byo w jego rodzinie, w jego rodowisku czym
niezmiernie wanym. W dobie, gdy jak podaje autor nie byo jeszcze sypialnych
wagonw i starano si podrowa tylko w dzie, a noce spdza w hotelach
698
, wyprawa
samotnej, cho niewtpliwie zamonej, matki z trojgiem maych dzieci bya wyzwaniem
niezwykym. Zwaywszy, jak uwag powica Brzeziski familijnym peregrynacjom,
mona przyj, e byy one szczegln wartoci. Drobiazgowo relacji dotyczcej
zwiedzanych miejscowoci, zabytkw, pomnikw przyrody kae stwierdzi, i motyw
turystyczny, edukacyjny, poznawczy decydowa o znaczeniu tych wojay w krgu
spoecznym, do ktrego Brzeziscy si zaliczali. By, jak naley przypuszcza, uznawany za
jeden z atrybutw przynalenoci do tego rodowiska.
Wartoci zaszczepione maemu Stasiowi w dziecistwie owocoway w jego yciu
dorosym, gdy podj studia na Politechnice w Rydze. Wspominajc jedne ze swych
studenckich wakacji, pisa: Po powrocie do Warszawy tylko o jednym mylaem, eby
pojecha na Wystaw Wszechwiatow do Parya
699
. Stolic Francji poznawa wraz z
bratem- Franciszkiem. Zwiedzali nie tylko ekspozycj Wystawy, ale rwnie zabytki i muzea,
obserwowali zwyczaje i kultur zwykych paryan
700
. Autentyczna potrzeba poznawania
wiata stale odtd towarzyszya Brzeziskiemu i bya przeze traktowana jako cecha
przynalena czowiekowi z jego pozycj spoeczn.

697
Tame, s. 879-887.
698
Tame, s. 841.
699
Tame, s. 1121.
700
Tame, s. 1122-1124.
172

Zbliony do Brzeziskich status posiadaa rodzina Mineykw. Warszawa nie bya ich
rodzinnym miastem. Podobne byy natomiast ich dowiadczenia podrniczo-kuracyjne.
Jzef Mineyko, jak pamitamy, w swych szkolnych czasach, wakacje na przeomie lat 80-
ych i 90-ych spdza przede wszystkim w rodzinnych Dubnikach, ziemiaskim majtku na
Litwie, a kuracj odbywa w Iwoniczu lub Krynicy. Gboko zapady mu w pami wraenia
z pierwszych, dalszych, cho nie bardzo dalekich, rodzinnych wypraw do Galicji: () palia
nas ciekawo ujrzenia owej nieznajomej <<zagranicy>>. I doprawdy, gdymy wsiedli do
pocigu na Dworcu Wiedeskim, wiat nam si wyda inny, bo i wagony wsze od
rosyjskich, i bieg pocigu szybszy, i nowa mowa wycznie polska ()
701
.
Ciekawo wiata, chonicie nowych wrae, ch poznania, byy cechami wyprawy
Mineykw za kordon. Korzystajc z leczniczego pobytu w Krynicy, przedsiwzito
rodzinn wycieczk do Zakopanego. Przez nasz ciotk Szetkiewiczow, ktra z dziemi
Sienkiewicza mieszkaa przez duszy czas w Zakopanem, mielimy zamwiony pokj w
porzdnej, schludnej chaupie. Dano nam sienniki z pachncym sianem, kube na wod i
misk do mycia si. Rzeczka przebiegaa zaraz za chaup. Wzilimy z sob maszynk
spirytusow, szklanki i inne drobiazgi, a w tym grskim, upajajcym powietrzu, majc prze
sob granitowe skay poronite smrekami, czulimy si wymienicie. () Korzystajc z
wyjtkowo piknej pogody zrobilimy par licznych wycieczek na Gubawk, na Nosal, do
Czarnego Stawu i do piknych dolin
702
. Do spartaskie warunki nie odstrczay rodziny,
przywykej do wysokiego standardu ycia, od poznawania miejsc popularnych, modnych,
stanowicych obowizkowy punkt programu w planie podry polskiego wojaera.
Swoisty etos podrniczy, przewiadczenie o potrzebie, koniecznoci osobistego
poznawania dalszych krajw i obcych kultur, ywione w rodzinie Mineykw, zawayy i na
pniejszych dowiadczeniach Jzefa. U progu dorosoci, podobnie jak Brzeziski,
studiowa na Politechnice w Rydze. Pod sam koniec lat 90-ych wyprawiony zosta w podr
po Europie: Moja matka postanowia wysa nas, mnie i mego modszego brata, w czasie
wakacji za granic, dla poznania pikna Alp i Szwajcarii, a take abymy si przyjrzeli, jak
ludzie yj poza granicami Rosji
703
. Jak przystao na przedstawicieli zamonego
ziemiastwa, modzi Mineykowie zapewnili sobie moliwie wszechstronny komfort wojau.
Udajc si w Alpy, na dni kilka zatrzymali si w Krakowie: () aby ustali nasz marszrut

701
J. Mineyko, op. cit., s. 79.
702
Tame, s. 81.
703
Tame, s. 124.
173

z Wszechwiatowym Towarzystwem Podry Cook. W Krakowie bya jego agencja. Podr z
pomoc Towarzystwa Cook okazaa si bardzo wygodna. Pacio si z gry za bilety kolejowe
i za pene utrzymanie w najlepszych hotelach. Po powrocie do miejsca wyjazdu (a wic dla
nas do Krakowa), zaatwiao si ostatecznie rozrachunki z Towarzystwem. (W Rosji Cook
nie by jeszcze znany). () Bilety Cooka okazay si dla nas bardzo praktyczne. Nie
posiadajc przy sobie duo gotwki, korzystalimy ze wszystkich wygd. Mielimy hotele
pierwszej klasy, a po okazaniu kuponw Cooka usug specjalnie starann, wic
korzystalimy ze spokoju i z prawdziwie miej podry
704
.
W cigu kilkutygodniowej wdrwki bracia zwiedzili Wiede, Salzburg, Rapperswil,
Lucern, Berno, Konstancj, Prag, podziwiali Jezioro Czterech Kantonw. Wprawdzie na
kartach Wspomnie z lat dawnych wraenia z odbytego wojau wygldaj do blado
(zwaszcza, jeli porwnamy je ze spektakularnymi opisami u Brzeziskiego), to
kwintesencja oceny podry zawarta zostaa w sowach: Po powrocie do Dubnik
przywielimy ze sob niewyczerpany zapas opowiada o cudach, ktre widzielimy, i o
krajach, gdzie nikt nie pyta o paszport, gdzie panuje swoboda mowy i ycia
705
. Kapitaem,
zebranym podczas alpejskiej peregrynacji, najwaniejsz wartoci bya zatem mono
poznania nowego, nieznanego wiata i mono dzielenia si obserwacjami, wraeniami.
wiatowe obycie, erudycja, poparta bogactwem dozna i obserwacji, stanowiy wyznacznik
pozycji, atrybut wizerunku spoecznego ziemianina inteligenta.
Nie inaczej znaczenie podry pojmowano w buruazyjnej, ale i intelektualnej
zarazem, rodzinie Hoesickw, zasuonych ksigarzy i wydawcw. Trudno o bardziej
budujcy przykad podrnika wiadomie, systematycznie i z rozmysem poznajcego ziemie
polskie i Europ ni Ferdynand Hoesick. Bogactwo jego dowiadczenia budzi prawdziwy
podziw. Kada podr, kada kuracja bya okazj do wnikliwego zwiedzania okolic
interesujcych ze wzgldw przyrodniczych, historycznych, artystycznych, kulturalnych.
Miejsce, jakie w memuarach Hoesicka odgrywaj opisy podry i zwizanych z nimi dozna,
wiadczy o roli, jak odgryway one w yciu jego i jego rodziny. Relacje ze swych wojay
sawny ksigarz i literat regularnie zamieszcza na amach prasy
706
. Praktyka ta bya nie tylko
jedn z form speniania pisarskich ambicji, ale te i sposobem kreowania wasnego
wizerunku. By to wizerunek czowieka stale obcujcego z dziedzictwem cywilizacji,

704
Tame, s. 125-126.
705
Tame, s. 127.
706
F. Hoesick, op. cit., t. II, s. 143-145.
174

utrzymujcego kontakty z luminarzami ycia spoecznego, wiadomego wartoci ogldanych,
a nie wszystkim dostpnych atrakcji, wreszcie czowieka potraficego przekaza sw
wiedz ogowi.
Autor Powieci mojego ycia odwiedzi bodaj wszystkie liczce si polskie
uzdrowiska. By staym bywalcem Zakopanego i drobiazgowo pozna, a w zasadzie stale
poznawa Tatry, wdrujc przez szereg lat po wszystkich, dostpnych wwczas szlakach
707
.
Przemierzy cae Niemcy od Morza Pnocnego po Alpy
708
. Zwiedzi Szwajcari
709
,
Wochy
710
, Hiszpani
711
, Francj
712
, Londyn
713
. By w swej turystycznej aktywnoci godnym
kontynuatorem pasji ojca. Ferdynand Wilhelm w 1893 roku, wraz z kuzynem Temlerem
wybra si na wystaw do Chicago, a przy okazji zwiedzi cae wschodnie wybrzee Stanw
Zjednoczonych
714
. Podrowa po Danii, Szwecji i Norwegii dotar a na Nordkapp
715
.
Nawet u schyku ycia Hoesick ojciec, cho osabiony chorob, nie przesta marzy o
nowych podrach. Pragn odwiedzi Egipt i Ziemi wit. Jednak z uwagi na stan
zdrowia: Musia si zadowoli wyjazdami dla poratowania zdrowia: w zimie do Nizzy, a w
lecie do Zakopanego
716
. Podre Hoesickw, tak ze wzgldu na ich skal, jak i
konsekwencj, systematyczno w poznawaniu wiata, byy nawet w krgach elity
warszawskiej zjawiskiem niezwykym. Stanowiy w rwnej mierze rezultat autentycznej
eksploracyjnej potrzeby, jak i efekt denia do takiego sposobu spdzania wolnego czasu,
ktry wiadczyby o miejscu rodziny, dbajcej o swj presti, w spoecznej hierarchii.
Take uczestnicy bardziej rozpowszechnionych, atwiej dostpnych form spdzania
wakacji poza miastem starali si podkrela ich warto, bogactwo i znaczenie. Ukazywali je
jako przynalene rodowiskom elitarnym; jako suce wzbogaceniu duchowemu i
zaspokajajce aspiracje wyszego rzdu. Jadwiga Waydel Dmochowska, opisujc letnie
miesice w Naczowie, wspomina rozmaite formy aktywnoci, przedsibrane przez
przedstawicieli elit. Podejmowano dziaalno filantropijn wrd miejscowej ludnoci.
Organizowano spektakle - amatorskimi siami wystawiano Przybyszewskiego, Zabockiego,

707
Tame, t. I, s. 288-290, 346, 387-389; t. II, s. 308.
708
Tame, t. II, s. 445-449.
709
Tame, t. I, s. 381-386.
710
Tame, t. II, s. 453-467.
711
Tame, t. I, s. 610-617.
712
Tame, t. I, s. 601-608, 616; t. II, s. 139-142.
713
Tame, t. II, s. 126-137.
714
Tame, t. II, s. 72.
715
Tame, t. II, s. 82-99.
716
Tame, t. II, s. 99.
175

Fredr, Wyspiaskiego. Hodujc fascynacji modernizmem, urzdzano deklamacje poetw
modopolskich, ale take Maeterlicka i Verlainea. Aranowano koncerty. Fotografowano
717
.
Ku stronom ojczystym, dla dobra narodu.
Szczeglnego znaczenia podrom elit zwizanych z Warszaw mia przydawa
motyw patriotyczny. Arystokracja, inteligencja, czy pragnca zamanifestowa swe aspiracje
buruazja chtnie traktoway, a przynajmniej przedstawiay wakacyjne peregrynacje jako
obyczaj pozwalajcy na zaczerpnicie swobody, wolnoci. Wojae i kuracje ukazywano jako
form aktywnoci pozwalajc na, choby czasowe, przeamanie rozbiorowych kordonw.
Wskazywano na mono poznania dorobku kulturowego i pikna przyrody ziem polskich.
Anna Leo w penej egzaltacji stylistyce krelia nastrj towarzyszcy powrotowi z wakacji w
granice Krlestwa: Wracano Przez kilka ubiegych tygodni oddychao si wolnym
powietrzem Europy. Przez kilka tygodni nasycano si nieporwnanym piknem Tatr, Karpat
lub Pienin, a przejedajc przez Krakw <<opijao si polskoci>> Czerpali warszawiacy
penymi piersiami wolniejszego tchu, rozprawiajc miao i gono o rzeczach
<<zakazanych>>, wchaniajc <<zakazane>> ksiki i radujc si bezgranicznie repertuarem
<<zakazanych>> sztuk. Za na Zachodzie stykano si z nowymi prdami myli i polityki
europejskiej Alici powrt Aleksandrw lub Granica Trzask ostrg lub szabel. () Na
peronie nie sycha ani jednego polskiego sowa. () Jeste w ojczynie twojej, w twoim
wasnym kraju
718
.
Patriotyczny wymiar galicyjskich peregrynacji znalaz szczeglne miejsce we
Wspomnieniach Jzefa Mineyki. Wyprawa za kordon, do Krynicy i Zakopanego, mocno
wrya si w pami kilkuletniego wwczas chopca. Ju samo przekraczanie granicy
stanowio dla rodziny przeycie niemal traumatyczne: () i wreszcie granica. Tu ponure
twarze andarmw ukazuj si w wagonie: <<Wasz paszport>> - brzmi rozkaz. Podrni w
milczeniu i popiechu oddaj swoje paszporty i czekaj z pewnym zdenerwowaniem. Drzwi
wagonw pozostaj zamknite na klucz. Wreszcie sami andarmi oddaj zabrane dowody
pasaerom i pocig rusza. Jedna chwilka tylko upywa i jestemy ju na ziemi austriackiej, w
Galicji. Tu komora celna, rewizja, szukaj towarw podlegajcych ocleniu, takich jak tyto,

717
J. Waydel Dmochowska, Dawna Warszawa, op. cit., s. 80-84.
718
A. Leo, op. cit., s. 27-31.
176

sodycze i inne. Robota idzie szybko, jestemy zachwyceni widokiem zgrabnie ubranych
urzdnikw w twarzowych czapkach, mwicych po polsku. Jedziemy dalej
719
.
Wedle wiadectwa Mineyki, znalezienie si poza zasigiem wadzy rosyjskiej
otwierao przed Polakami poddanymi Romanoww zupenie nowe wiaty: Krakw!
Trudno opisa nasze uczucia, ktre mielimy, przede wszystkim uczucie swobody myli i
mowy. Moglimy gono nie znosi naszych politycznych ciemiycieli, moglimy zapiewa
te piosenki, ktre piewalimy tylko w mieszkaniu przy drzwiach szczelnie zamknitych (a
byo tych piosenek duo), moglimy kupowa sobie w cudownych Sukiennicach orzeki
polskie i rogatywki czerwone, biaym barankiem obszyte. Muzea z polskimi pamitkami,
wspaniae kocioy, wreszcie wojsko austriackie strojne i eleganckie wprawiay nas w
prawdziwy zachwyt
720
.
Jak podaje autor Wspomnie z lat dawnych, mieszkacy Galicji byli wiadomi potrzeb
i pragnie rodakw, przybywajcych zza kordonu. W Krakowie i Krynicy w teatrach w
sezonie letnim dawano dla przyjezdnych z zaboru rosyjskiego sztuki patriotyczne, jak Bitwa
pod Racawicami, Gwiazda Pnocy. Wychodzilimy z teatru milczcy i do gbi przejci, a
gdy w kociele w Krynicy zapiewaa artystka teatralna Boe, co Polsk, to ju adna sia
nie moga nas powstrzyma od ez, zreszt caa kaplica pakaa ze wzruszenia
721
. Podobne
uniesienia przeywa Jan Gebethner. Jako kilkuletni chopiec, podczas podry z Warszawy
do Zakopanego, by wraz z rodzicami i rodzestwem na spektaklu Kociuszko pod
Racawicami Wadysawa L. Anczyca. Sam teatr (a c dopiero takie przedstawienie!) zrobi
na mnie due wraenie. Po przedstawieniu gdy przechodzilimy przez Sukiennice i
zobaczylimy w jednym z kramw z zabawkami czaka uaskie, przycisnlimy ojca do muru
i musia nam trzem je kupi, a na dodatek i szable. Zostay one jednak na stae w Zakopanem,
gdy rodzice nie chcieli takiego bagau przewozi przez granic. W ogle Zakopane i
Krakw byy dla nas miejscem, gdzie mona byo oddycha innym powietrzem, dosownie i
w przenoni
722
.
Kuracyjne wyprawy zamonych rodzin do Galicji sprzyjay nie tylko przeywaniu
patriotycznych wzrusze. Powracajc z polskiego Piemontu, wykorzystywano sposobno i
przedsibrano nielegalne dziaania, o na wskro politycznym charakterze. Wakacyjna podr,

719
J. Mineyko, op. cit., s. 79.
720
Tame, s. 79
721
Tame, s. 79.
722
J. Gebethner, op. cit., s. 88.
177

nawet dla statecznych obywateli, moga wiza si z niebezpieczestwem i ryzykiem,
podejmowanym dla dobra sprawy narodowej. Jak wspomina Jzef Mineyko: Moja matka,
oddana pracy spoecznej, wioza z Krakowa na sobie jakie cikie medale i medaliki Serca
Pana Jezusa, rzeczy, ktre u nas nie byy dozwolone. Naley zauway, e naboestwo do
Serca Jezusowego byo przez wadze przeladowane. Kadego podrnika przekraczajcego
granic rosyjsk uderza widok cerkwi prawosawnej na znak, e tu jest ju prawosawna
Rosja. I wnet ukazyway si surowe twarze andarmw. Nastpio sprawdzenie paszportw,
rewizja bagau i po godzinie postoju ruszylimy do Warszawy. Odetchnlimy z ulg, gdy
matka moga si oswobodzi od tych cikich, a niebezpiecznych medali. Tak si skoczya
nasza wyprawa kuracyjno-krajoznawcza
723
. Powizanie wakacyjnej podry z wtkiem
patriotycznym miao pewne uzasadnienie w faktach. W przypadku Mineykw, religijna
kontrabanda podnosia warto wyjazdu, stanowia dodatkowe uzasadnienie, usprawiedliwiaa
niejako oddawanie si bd co bd elitarnym rozrywkom.
Motywami politycznymi swe memuary inkrustowaa take Zofia z Tyszkiewiczw
Potocka. Dla modziutkiej arystokratki atrakcje czasu kanikuy byy gwnie, jak
wspominalimy, wesoymi krotochwilami, uderzajcymi wrcz sw powierzchownoci i
konsumpcyjnym charakterem. Mimo to, sdziwa ju matrona we wspomnieniach usiowaa
nada niektrym swym dowiadczeniom wymiar zgoa patriotyczny. I tak na przykad tumne
stawienie si w tyszkiewiczowskiej Podze licznych przedstawicieli rodzin
arystokratycznych i ziemiaskich autorka Ech minionej epoki postrzegaa jako rodzaj
politycznej manifestacji. W 1897 roku zjazd w Podze by nadspodziewanie liczny, gdy
znaczna ilo warszawiakw, nie chcc jecha do Niemiec z powodu hecy antypolskiej
hakatystw, przybya tutaj na morskie kpiele. Zarzd Zakadu nie by przygotowany na tak
liczny zjazd i nie mg dostarczy odpowiedniej iloci mieszka
724
.
Nawet wyprawienie przez hrabiego Tyszkiewicza i jego maonk latoroli Zofii i
Stefana na Riwier w 1904 roku, gdzie jak pamitamy bawiono si nader wesoo i
beztrosko, nie szczdzc wydatkw na najdrosze atrakcje, przedstawione jest w
dramatycznych barwach. Poniewa ojcu, wedug pamitnikarki, groziy represje za polityczn
aktywno w przededniu rewolucji 1905 roku, std gromadne odprowadzenie dzieci na
dworzec miao niemal demonstracyjny charakter
725
. Zowroga atmosfera nie przeszkodzia

723
J. Mineyko, op. cit., s. 81.
724
Z. Potocka z Tyszkiewiczw, o. cit. t. I, s. 107.
725
Tame, t. II, s. 73.
178

jednakowo rodzicom wkrtce doczy do swych pociech. Po zakosztowaniu urokw
Lazurowego Wybrzea caa familia udaa si gwoli rozrywki i zakupw w magazynach md
do Parya
726
. Wygnanie hrabiego Tyszkiewicza okazao si nadzwyczaj krtkie. Po sezonie
wakacyjnym 1904 roku nastpi bowiem powrt do Warszawy
727
. Wedug wiadectwa Zofii,
dziaalno jej ojca w I Dumie zmusia jednak Tyszkiewiczw do opuszczenia Cesarstwa
Rosyjskiego na duej.() uradzono, e ojciec zamieszka we Woszech i po pewnym czasie
sprowadzi ca rodzin
728
. () Nasz wyjazd do Mediolanu, obranego przez mego ojca na
stae miejsce pobytu doszed do skutku w kocu lutego 1907 roku
729
.
Przeniesienie si do Woch oznaczao kilkuletnie zerwanie przez Tyszkiewiczw
zwizkw z Warszaw. Zachowali wszake stay kontakt z arystokratycznym rodowiskiem
stolicy. Kuzyni, przyjaciele i znajomi gromadnie odwiedzali Itali. Wsplnie oddawano si
urokom podry i wypoczynku w kolejnych letnich sezonach, w rozmaitych atrakcyjnych
miejscowociach Pwyspu Apeniskiego. Wspominajc te chwile Zofia Potocka ani nie
nadaje im patriotycznego wymiaru, ani te nie kreuje emigracyjno-cierpitniczej atmosfery.
Wakacje, jak dawniej pozostay wakacjami. rdziemnomorskie atrakcje miay prawdziwie
kosmopolityczny charakter. Nowe okolicznoci nie zmieniy nic w upodobaniach i systemie
wartoci arystokratycznej rodziny, a przynajmniej nie mwi o tym Echa minionej epoki
730
.
Prawdziwie odmienne przesanie emanuje z Dziennika Marii z ubieskich Grskiej.
Pani na Woli Pkoszewskiej uparcie wskazywaa na konieczno wiadomego poznawania
ziem ojczystych, na patriotyczny i religijny wymiar podry. Surowa i bogobojna matrona
pitnowaa nierozsdny kosmopolityzm i rozrzutno najwyszej arystokracji. 15 stycznia
1902. () bieda w kraju okrutna, () kolosalne fortuny wytrzymuj i ze lata, i ycie
hulaszcze, w Paryu lub Monte Carlo stale siedz. W lecie odnawiali paac Jzefa Potockiego
na Nowym wiecie, bo mia do Warszawy na zim zjecha. Dotrzyma obietnicy, ale
zgrawszy si wprzdy w wiedeskim klubie na 1,5 miliona rubli. () Hakatystyczne pruskie
organy nie mijaj si z prawd, kac szuka polskich panw w Monte Carlo. aden kraj na
wiecie nie ma takiej arystokracji jak nasza. Godni to potomkowie i prawi synowie

726
Tame, t. II, s. 80-82.
727
Tame, t. II, s. 84.
728
Tame, t. II, s. 136.
729
Tame, t. III, s. 1.
730
Tame, t. III, s. 16-29
179

Szczsnych, Branickich, Raczyskich, Massalskich. Chore w nich serce i chore, a adne
nieszczcia uleczy ich nie mog, bo nic i nikogo nie kochaj na wiecie
731
.
Grska, manifestujc na kartach Dziennika diametralnie odmienny stosunek do
problemw narodowych, take przy okazji relacji ze swych podry podkrelaa konieczno
zadumy, refleksji nad sytuacj sprawy polskiej. Kontemplujc wymow zabytkw okolic
Buska, nie moga si uwolni od gorzkich myli.
Rzd chce wiatu pokaza, e Wisa granic stanowi midzy Europ a Azj. Ani
jednego napisu nie zobaczysz ani na drogowskazie, ani na szyldzie. W Busku kpielowe
bilety, <<kurlista>>, taksa doroek, wszystko po rosyjsku, w zakadzie godzina petersburska.
Rzdowe panowanie na caej linii
732
. Maria Grska uznawaa gbok trosk o los rodakw
za swj patriotyczny obowizek. Zainteresowanie sytuacj wocian, ksiy uwaaa za rzecz
naturaln. Podobnie traktowaa konieczno poznawania zabytkw, dorobku kulturowego
przeszoci. Podre byy dla niej okazj do wywizywania si z tych powinnoci. Staraa si
pozna i dowiedzie jak najwicej. Chciaa te podobn postaw zaszczepi swej crce.
Wojae z Pi uwaaa za konieczne z powodu jej dolegliwoci zdrowotnych, ale
wykorzystywaa zawsze do wychowawczego, patriotycznego oddziaywania na dorastajce
dziecko. Jak wany by to dla niej aspekt wojaowania wiadcz liczne wzmianki w
Dzienniku
733
.
Na poznawczy, a przy tym narodowy i patriotyczny wymiar rodzinnych podry
zwraca w swych wspomnieniach uwag Ferdynand Hoesick. Kada podr do galicyjskich
wd bya okazj do poznawania tamtejszych zabytkw i cudw przyrody. Szczeglnie
dokadnie zwiedzano Krakw, gdzie zatrzymywano si, dc niemal rokrocznie do
Zakopanego
734
. W bardzo podobny sposb wakacje pod Tatrami wspomina Jan Gebethner.
Oprcz walorw zdrowotnych, czy turystycznych miay one zawsze wymiar poznawczy i
kulturowy. Obcowaniu z kultur Podhala sprzyjay zabawy z gralskimi dziemi,
zaprzyjanienie z gazdami, od ktrych wynajmowano dom, bliskie relacje ze znanymi
przewodnikami, uczestnictwo w przedsibranych wycieczkach wzorem wypraw
Chaubiskiego gralskich muzykantw
735
. Czsto spotykano si z bliskim znajomym ojca
pamitnikarza - Stanisawem Witkiewiczem. Firma Gebethnera piknie wydaa gon

731
M. Grska z ubieskich, op. cit., t. II, s. 135-136.
732
Tame, t. I, s. 233.
733
Tame, t. I, s. 232; t. II, s. 33-35; s. 158.
734
F. Hoesick, op. cit., t. I, s. 288.
735
J. Gebethner, op. cit., s. 57-59, 82-87, 144-145.
180

wwczas ksik Witkiewicza Na przeczy ze wspaniaymi ilustracjami autora
736
. Wszystkie
te okolicznoci wpyway na traktowanie wakacji pod Giewontem nie tylko jako zwykego
wypoczynku czy kuracji, ale jako wanego dowiadczenia edukacyjnego.
Jadwiga Weydel Dmochowska, spdzajc letnie miesice w Naczowie,
uczestniczya w wycieczkach do Puaw i Kazimierza, organizowanych przez krgi
inteligencji
737
. Zwiedzaa Lublin
738
. Autorka Dawnej Warszawy wspominaa, e
podejmowane z pobudek patriotycznych wyprawy rozbudzay zainteresowanie warszawskich
elit pomnikami historii ich dziejami, walorami oraz ich czysto materialnym stanem. W
zmienionej po rewolucji 1905 roku sytuacji politycznej zaowocowao to powoaniem
Towarzystwa Opieki nad Zabytkami Przeszoci w 1907 roku. Dziki jego staraniom
odnowiono koci w. Jakuba w Sandomierzu i kaplic zamkow w Lublinie
739
. Tak oto
wakacyjne rozrywki nabieray uniwersalnego, ponadczasowego znaczenia i zyskiway rang
jednego z pl pracy organicznej, podejmowanej dla dobra ogu.
Podniesienie wartoci podry elit poprzez nadanie im patriotycznego charakteru byo
jednym z postulatw, propagowanych w warszawskiej prasie. Przedstawiciele krgw
arystokratycznych, ziemiaskich, buruazyjnych i zamonych inteligenckich mieli
zazwyczaj bardzo znaczne moliwoci finansowe i dowolnie mogli wyznacza sobie cele
wakacyjnych wojay. Do nich przeto, jak mniemam, zwracali si redaktorzy warszawskich
periodykw, zachcajc do poznawania stron ojczystych. Wzywano do wybierania raczej
zdrojowisk krajowych, polskich nili cudzoziemskich badw
740
.
Przywizywanie tak znacznej wagi do obywatelskiego, patriotycznego wymiaru
wypoczynku i podry elit miao, jak si zdaje, podnosi walor tych form aktywnoci,
nadawa im wymiar szczeglny. Chciano je traktowa jako swoist form narodowej
aktywnoci, jako wzorzec zachowania, poprzez ktry najwyej usytuowane krgi spoeczne
powinny wywiera dydaktyczny wpyw na reszt spoeczestwa, edukujc je i wychowujc.
rodowiska, cieszce si spoecznym prestiem, budzce zainteresowanie ogu miay
wskazywa, jak naley postpowa, a przy tym mogy podkrela wasn rol jako
przewodnikw spoeczestwa.

736
Tame, s. 85
737
J. Weydel Dmochowska, op. cit., s. 73-90.
738
Tame, s. 86.
739
Tame, s. 414.
740
Nasze zdrojowiska, Wdrowiec 1893, nr 29; Z tygodnia, TMiP 1893, nr 30, s. 239; Z Warszawy, BL
1898, nr 33, s. 102.
181

Na polu fizycznej aktywnoci.
Wydawa si moe zaskakujcym, e cakiem podobny do patriotycznego wymiar
miao praktykowanie i prezentowanie takich form spdzania wolnego czasu, ktre mogy by
uwaane za szczeglnie nowatorskie. Traktowano je bowiem nie tylko jako atrakcyjne
poprzez to, e byy modne, ale przede wszystkim dlatego, e sprzyjay modernizacji
spoeczestwa, podniesieniu jego sprawnoci i zdrowotnoci. Mam tu na myli rodzcy si
wwczas ruch powaniejszej aktywnoci fizycznej. Krgi elitarne, obeznane ze wiatowymi
trendami, chtnie przenosiy na grunt polski, nowinki z Zachodu. Do jednej z nich nalea
tenis. Jednym z pierwszych miejsc na ziemiach polskich, gdzie sport w uprawiano by
tyszkiewiczowski Landwarw. Tenis, wchodzc wanie w mod, bardzo dogadza
snobistycznym upodobaniom arystokracji: Kort tenisowy urzdza wuj Kocio Lubomirski,
przebywajcy duo z nami od czasu swojej separacji z on. Po opuszczeniu Rygi by
czstym gociem rodzin angielskich w ich historycznych zamkach. Uprawia sporty, konn
jazd, polowanie. Tenis najwicej przypad mu do gustu, a powracajc do kraju zaopatrzy si
w cay sprzt, jak siatki, piki, rakiety. Pierwszy kort na asfalcie zaoy w Kruszynie,
nastpny w Landwarowie i nauczy gra nasze rodziny. () Biay sport towarzyski szybko
si rozwija. Mama dosza do ogromnej wprawy, wygrywajc partie z mczyznami.
Urzdzano konkursy z nagrodami, z udziaem panw i pa. Starsi ledzili gr, zasiadajc na
wygodnych, ogrodowych meblach, przy stole suto zastawionym chodzcymi napojami i
owocami
741
.
Na popularno tenisa zwrcia take uwag Jadwiga Weydel Dmochowska, krelc
wizerunek elitarnych rozrywek w Naczowie. Wedug autorki Dawnej Warszawy, bacznym
obserwatorem pierwszych tenisowych rozgrywek by Stefan eromski
742
. Pamitnikarka, w
drugiej czci wspomnie, opowiada, e rwnie na bliszych i dalszych letniskach
oddawano si modnym zajciom: Z kortw tenisowych dolatuj gosy grajcych:
<<play>>, <<ready>>, <<game>>. Tenis by jeszcze pewn nowoci, liczyo si po
angielsku
743
. Na przeomie wiekw popularne wrd wypoczywajcych w Naczowie stay
si wyprawy rowerowe
744
. Przed sam za Wielk Wojn: Zaczy wchodzi w mod

741
Z. Potocka z Tyszkiewiczw, op. cit., t. II, s. 85-86.
742
J. Weydel Dmochowska, Dawna Warszawa, op. cit., s. 79.
743
J. Waydel Dmochowska, Jeszcze o dawnej Warszawie, Warszawa 1960, s. 170.
744
J. Weydel Dmochowska, Dawna Warszawa, op. cit., s. 86.
182

zimowe wyjazdy do Zakopanego na saneczki i bobslej narty nazyway si jeszcze <<ski>> i
mwio si o nich troch jak o elaznym wilku
745
.
Prawdziwym entuzjast narciarstwa by Jan Gebethner. Pierwsze nauki pobiera
podczas zimowego pobytu w Zakopanem jako szesnastolatek w sezonie 1910/1911, pod
okiem ksidza Popawskiego
746
. W peni rozwin skrzyda ju jako student Uniwersytetu
Jagielloskiego, w latach 1912 1913. W towarzystwie kolegw odbywa liczne, prawdziwie
wymagajce wyprawy w Wysokich Tatarach, Gorcach i Pieninach wwczas terenach
dzikich, w praktyce niezagospodarowanych i stanowicych, zwaszcza zim, niemae
wyzwanie dla turysty narciarza
747
. Biego, do jakiej doszed autor Modoci wydawcy
musiaa by znaczna, skoro z powodzeniem startowa zawodach narciarskich,
organizowanych przez Beskidenverein w Bielsku
748
. Do sprawnoci i wytrwaoci Gebethnera
przyczyniy si jego wczeniejsze dowiadczenia turystyczne i taternickie, zdobywane
podczas, wspomnianych ju, licznych pobytw w Zakopanem. Jako kilkulatek odbywa wraz
z ojcem atwiejsze wycieczki na Nosal, Zawrat, przez Liliowe do Doliny Koprowej
749
. W
wyprawach brali udzia specjalnie angaowani grale - przewodnicy, w tym tak sawni jak
Klimek Bachleda czy Stanisaw Gsienica Spod Lasa
750
. Na rok przed matur, w wieku lat
siedemnastu, Gebethner wraz z Wojciechem Tylk odby prawdziwie wysokogrsk
wielodniow wypraw, poczon z trudn wspinaczk. W jej czasie obaj mczyni weszli
na Mnicha, Miguszowiecki Szczyt, a nastpnie znad Popradzkiego Stawu przez Rumanowy i
Durny, przedostali si na Rysy
751
. Dla rodziny Gebethnerw kady pobyt w Zakopanem by
okazj do ksztatowania tyzny fizycznej. Na cieplicowym basenie w Jaszczurwce Jan
Robert uczy swego syna pywania
752
. Rwnie pod Tatrami pamitnikarz zetkn si ze
sportowym, a zarazem turystycznym wymiarem roweru. Gebethnerw odwiedzi tam Wacaw
Anczyc, z synem Wadysawem, ktrzy dotarli z Krakowa () po parogodzinnym
pedaowaniu. Mocno mnie zdziwi i zaimponowa taki wyczyn, wspomina Jan
753
. Naley
podkreli, e sport i aktywno fizyczna odgryway znaczc rol w yciu tej do
wyjtkowej rodziny, reprezentujcej krgi warszawskiej buruazji. Upodobanie do gr byo
jednym z powodw, dla ktrych Gebethner ojciec postanowi osobicie pojecha po on i

745
Tame, s. 307.
746
J. Gebethner, op. cit., s. 137.
747
Tame, s. 175-178.
748
Tame, s. 191-195.
749
Tame, s. 85-87.
750
Tame, s. 82-86.
751
Tame, s. 142-144.
752
Tame, s. 85.
753
Tame, s. 88-89..
183

crki, przebywajce na kuracji w Szwajcarii
754
. Zabra ze sob dziesicioletniego wwczas
Jana. Wyprawa umoliwia zaspokojenie turystycznych ambicji. Rodzina, powracajc do
Warszawy, odbya wycieczk na Furka Pass w Alpach Berneskich, nocowaa w
prawdziwym schronisku, odbya spacer do lodowca. Ogrom Alp zrobi na chopcu ogromne
wraenie
755
.
Wyjtkow aktywno w dziedzinie turystyki przejawia rwnie Ferdynand Hoesick.
Wspomnielimy ju o poznawczych walorach jego eskapad tatrzaskich. Ale i pod wzgldem
czysto fizycznego wysiku, jaki autor Powieci mojego ycia musia woy w rzetelne
poznanie Tatr, jego dokonania budz podziw. W towarzystwie najsawniejszych
przewodnikw zakopiaskich Klimka Bachledy i Jdrzeja Wali, zgodnie ze standardami
wyznaczonymi przez Tytusa Chaubiskiego, Hoesick zdobywa Zawrat, winic, Rysy,
omnic, Krzyne, Krywa, Wysok, Koperszady, Szpiglasow Przecz, Kocielec
756
.
Ksigarz, literat i wydawca swe taternickie dokonania traktowa przy tym jako powd do
susznej dumy i cile odnotowywa je we wspomnieniach. Uwaa, e nie tyle wiadczyy o
jego sile i kondycji (ocenia je do samokrytycznie), ile raczej byy dowodem jego
przekonania, e nawet podczas podry, podczas wypoczynku naley dy do wykazania si
wyszymi aspiracjami i deniami, wiadczcymi o nietuzinkowej pozycji czowieka w
spoeczestwie.
X X X
Jeden z fenomenw schyku XIX stulecia na ziemiach polskich polega na tym, e
szczegln wag zaczto przywizywa do zjawiska tak, zdawa by si mogo, bahego i
ulotnego jak wakacyjny wypoczynek. Czas wolny spdzany poza miastem stawa si
wyznacznikiem pozycji spoecznej, atrybutem aspiracji do spoecznego awansu, zjawiskiem,
umoliwiajcym uzyskanie uznania, prestiu w oczach grup spoecznych. Najwsze,
najzamoniejsze elity spoeczestwa, jak i grupy zdolne do naladownictwa obyczajw,
zachowa tych krgw, szukay take dodatkowych uzasadnie podrowania i poddawania
si wymylnym kuracjom. Podkrelano motywy zdrowotne, poznawcze. Ukazywano walory
wzbogacajce osobowo, wtki narodowe, patriotyczne. Starano si stworzy wraenie, e
wszystkie te aspekty s poza najzwyklejsz rozrywk istotnym czynnikiem,

754
Tame, s. 91.
755
Tame, s. 92.
756
F. Hoesick, op. cit., t. I, s. 289, 388.
184

towarzyszcym letnim, a z czasem i zimowym wojaom. W ten sposb na wojaowanie
patrzyli zarwno pamitnikarze, pisarze i autorzy prasowych publikacji.
Warszawska arystokracja, buruazja, najzamoniejsza inteligencja w peni
przypominay, pod wzgldem obyczajw podrniczych i wypoczynkowych, elity brytyjskie i
rosyjskie. Swobodnie i czsto podrowano do Woch i Francji, poddawano si dugim i
kosztownym kuracjom w uzdrowiskach w Tyrolu i nad Morzem Pnocnym, regularnie
bywano na Riwierze, nie omijajc przy tym kasyn w Monte Carlo. Przedstawiciele elity
uprawiali take turystyk grsk, wspinaczk, jedziectwo, grali w tenisa niczym brytyjscy
well to do i zamoni reprezentanci londyskiej klasy redniej. Spdzali lato w wiejskich
siedzibach zupenie jak petersburska arystokracja na daczy. Hodowanie europejskim, ale
te i elitarnym rosyjskim modom, byo dla czonkw towarzystwa warszawskiego czym
naturalnym, nieodcznym skadnikiem wasnego wizerunku. Presti i wiatowo ich ycia
byy obserwowane przez og warszawiakw. Dziki temu wykreowany zosta model,
ktry mocno zakorzeni si w powszechnej wiadomoci. Ze wzgldu na sw atrakcyjno,
wywiera on przemony wpyw na zachowania warstw usadowionych niej w hierarchii
spoecznej.
Mieszkacy Warszawy pocztku XX wieku, tak mocno zwizani z ugruntowan u
schyku epoki obyczajowoci, nie rezygnowali ze swych upodoba nawet w obliczu
nadcigajcego wiatowego konfliktu. Jadwiga Weydel Dmochowska wspominaa: Pomimo
gronych prognostykw, pomimo nieomylnego znaku zbliajcej si burzy dziejowej, jakim
by zamach w Sarajewie 28 czerwca 1914, warszawiacy tumnie, jak zwykle o tej porze,
wyjedali za granic
757
.







757
J. Weydel Dmochowska, Dawna Warszawa, op. cit., s. 439.
185

ROZDZIA III.
KLASA REDNIA NA WAKACJACH.
CZAS WOLNY POZA MIASTEM
JAKO WIADECTWO ASPIRACJI
GRUPY SPOECZNEJ.

Wzorzec przedmiot podania.
Dalekie, niekiedy egzotyczne wojae, kosztowne kuracje, odwiedziny w luksusowych
uzdrowiskach czy zwiedzanie najznamienitszych zabytkw i cudw przyrody byy, jak
zostao to opisane w poprzednim rozdziale, udziaem elit. Zwizani z Warszaw arystokraci,
przedstawiciele zamonej buruazji, wietnie sytuowani literaci, prawnicy, lekarze,
inynierowie tworzyli szczeglny wzorzec postpowania. Kreowali przynaleny temu
rodowisku standard zachowa. Status krgw elitarnych zawsze wydawa si pozostaym
grupom spoecznym atrakcyjny i godny pozazdroszczenia. Ich aktywno budzia
zainteresowanie i podziw, wreszcie ch naladownictwa. Bya szeroko przedstawiana na
amach prasy. Mwiy o niej reporterskie doniesienia, przybliay relacje dumnych ze swych
dokona podrnikw. Dziki temu, obraz rozmaitych form spdzania czasu wolnego
najwyszych warstw funkcjonowa w wiadomoci mieszkacw Warszawy. Zwaszcza
klasie redniej, ssiadujcej na drabinie spoecznej z krgami elitarnymi, jawi si jako atrybut
prestiu symbol pozycji zajmowanej w hierarchii spoeczestwa.
Klasa rednia zrnicowanie grupy spoecznej.
rodowiska opisane w poprzednim rozdziale bez wikszych trudnoci zdoby si
mogy na dalekie wojae i zwizane z nimi atrakcje. Przedstawiciele warstwy redniej
warszawskiej spoecznoci, podejmujc prby naladownictwa elit, musieli przezwycia
rozmaite przeciwnoci. W wikszoci nie dysponowali ani nieograniczon iloci czasu
wolnego, ani znacznymi rodkami finansowymi. Tym bardziej podejmowane przez nich
podre czy to turystyczno-poznawcze, czy lecznicze, czy po prostu wypoczynkowe
mog by traktowane jako usilne starania o zamanifestowanie swych aspiracji do zajmowania
186

wyszej pozycji spoecznej. Mona je uzna za wyraz chci podkrelenia swego rodzaju
spoecznego powinowactwa ze rodowiskami uwaanymi za elitarne. Bo cho nie mogy o
tym wiadczy dochody i stan posiadania, to mg to potwierdza prezentowany wanie w
czasie wolnym - styl ycia.
Kogo naley zaliczy do warszawskiej klasy redniej, ktr chcemy wyodrbni ze
wzgldu na hodowanie okrelonym obyczajom, stanowicym zasadniczy przedmiot
niniejszych rozwaa? Byo to rodowisko nader zrnicowane, niejednolite, skadajce si z
przedstawicieli rnych grup zawodowych, o rnym pochodzeniu spoecznym, o rozmaitych
dochodach. Do grupy tej naleeli: urzdnicy, nauczyciele, personel techniczny fabryk, dobrze
sytuowani pracownicy najemni prywatnych przedsibiorstw i instytucji, jak rwnie redni i
drobni przedsibiorcy, przedstawiciele wolnych zawodw, duchowni, lekarze, dziennikarze,
literaci, artyci, prawnicy - adwokaci i notariusze. Wreszcie modsze i starsze dzieci z
rodzin nalecych do tej sfery, ktre lata nauki spdzay w Warszawie. Zasadniczo mona
uy do nazwania tej zbiorowoci terminu inteligencja, cho tylko czciowo ramy tej
grupy pokrywaj si z krgiem nas interesujcym. Podstawow pozycj, ktra charakteryzuje
rodowisko warszawskiej inteligencji jest klasyczna praca Janiny Leskiewiczowej
758
. Autorka
opisuje zrnicowanie zawodowe badanego rodowiska, zwraca uwag na spoeczne
pochodzenie warstwy. Koncentruje si przy tym na aspekcie czysto demograficznym i
zdawkowo traktuje sfer kultury ycia codziennego i obyczaju. Znacznie bardziej
wszechstronny obraz warszawskiej inteligencji przedstawia Janina urawicka
759
. Szerszy by
zakres chronologiczny jej bada (ostatnie wierwiecze XIX i pocztek XX wieku), a kwestie
demograficzno-statystyczne zajy niespena poow pracy. Wiksza cz powicona jest
zagadnieniom edukacji, warunkw materialnych, a take postawom ideowym, kulturze ycia
codziennego i rnym formom aktywnoci bardzo zoonej zbiorowoci.
Wielo rodowisk, skadajcych si na klas redni, powodowaa wyrane
wewntrzne zrnicowanie tej grupy. Przede wszystkim rozmaita bya sytuacja materialna.
Oczywista wydaje si dysproporcja pomidzy dochodami dobrze opacanych fachowcw, jak
piastujcy dyrektorskie funkcje menaderowie przedsibiorstw, a do skromnym
uposaeniem nauczycieli, urzdnikw czy dziennikarzy. Status materialny decydowa o
moliwoci uczestniczenia w rnych formach pozamiejskiego wypoczynku. Na wybr
konkretnych propozycji wpywao take pochodzenie spoeczne ziemiaskie lub

758
J. Leskiewiczowa, Warszawa i jej inteligencja po powstaniu styczniowym 1864-1870, Warszawa 1961.
759
J. urawicka, Inteligencja warszawska w kocu XIX wieku, Warszawa 1978
187

drobnomieszczaskie tradycje, wyksztacenie okrelajce horyzonty i potrzeby
intelektualne, czy wreszcie pozycja w pracy posiadanie wasnego warsztatu, wykonywanie
wolnego zawodu, lub bycie pracownikiem najemnym.
Jakimi rodkami finansowymi dysponowali przedstawiciele warszawskiej klasy
redniej? Zestawienie zarobkw z terenu Warszawy poda Stanisaw Siegel
760
. Bardziej
wszechstronny obraz dochodw przedstawicieli rnych profesji nalecych do tej warstwy
przedstawia Janina urawicka. Autorka zwrcia uwag na trudne warunki ekonomiczne, w
jakich ya warszawska inteligencja w kocu XIX wieku i znaczn rozpito zarobkw,
wystpujc w tym rodowisku. Najlepiej przedstawiaa si sytuacja urzdnikw
pastwowych i miejskich, ktrych roczne zarobki wynosiy od okoo 200 rb. (kancelista,
pisarz), poprzez 675 r. (rachmistrz) do 1450 rb. (kasjer gwny)
761
. Nauczyciele szk
rzdowych otrzymywali miesicznie przecitnie 45 rb. (rocznie 540 rb.) niewiele wicej ni
wykwalifikowany robotnik. (Nauczyciele - Rosjanie zarabiali wwczas 1500 do 2000 rb.
rocznie). Profesor Uniwersytetu Warszawskiego Polak - otrzymywa rocznie 3000 rb.;
asystenci, wykadowcy zarabiali od 300 do 800 rb. Trudno wskaza przecitne zarobki
aktorw Warszawskich Teatrw Rzdowych. Wahay si one od 400 do 2000 rubli.
Najpopularniejsi artyci otrzymywali od 1500 do 4200. Najwiksza cz polskich
urzdnikw zatrudniona bya na Kolei Warszawsko-Wiedeskiej i w Towarzystwie
Kredytowym Ziemskim. Tu zarobki byy wysze ni w administracji pastwowej. Wahay si
od 500 do 2500 rb. Kadra kierownicza otrzymywaa znacznie wicej: od 2500 rb. ( naczelnicy
oddziaw), przez 7000 rb. (dyrektor finansowy) po 15 000 rb. Naczelnik Drogi. Zupenie
niele przedstawiaa si sytuacja nauczycieli polskich szk prywatnych. Uzyskiwali oni od
1500 do 3000 rubli rocznie. Jak podaje J. urawicka, trudne do oszacowania s dochody
reprezentantw wolnych zawodw.
Bardzo wysokie byy koszty utrzymania. Najwaniejsz i najwiksz cz budetu
przedstawiciele klasy redniej pochaniao komorne. Wynajmowanie mieszka byo
zjawiskiem masowym. Na przeomie wiekw czynsz za jedn izb systematycznie rs i
wynosi 86 rb. w 1900 i 108 rb. rocznie w 1908. Niemao pacio si za ywno
762
. Janina
urawicka stwierdzaa: Ponadto w budecie naleao uwzgldni wydatki na ubranie, na
ksztacenie dzieci, urzdzenie mieszkania, ycie towarzyskie, czsto ze wzgldw

760
S. Siegel, op. cit., tabl. 82, s. 286.
761
S. Siegel, op. cit. , tabl. 70, s. 271.
762
J. urawicka, op. cit., s. 167-176.
188

prestiowych przekraczajce poziom dyktowany zarobkiem. Nie koczce si kopoty
finansowe byy nieodcznym zjawiskiem w yciu przecitnego inteligenta
763
.
Czas wolny przywilejem.
Czynnikiem stanowicym zasadnicze ograniczenie, lub dajcym moliwoci w
opuszczeniu Warszawy w celach wypoczynkowych, by status zawodowy poszczeglnych
jednostek czy grup wchodzcych w skad badanego rodowiska. W przypadku pracownikw
najemnych, zatrudnionych w przedsibiorstwach, urzdach, szkoach, kluczow rol
odgrywaa kwestia urlopu. Dla nauczycieli czy duchownych korzystanie z kilku, a wrcz
kilkunastu tygodni urlopu w cigu roku byo oczywistoci, wynikajc z charakteru ich
profesji. Dla innych grup zawodowych uzyskanie podobnego urlopu byo w penym tego
sowa przywilejem. Kwestii urlopw nie regulowao prawo. Obowizyway, rzecz prosta,
wita kocielne i pastwowe, ale mono duszego wypoczynku dajcego szans na
opuszczenie miasta, stanowia przedmiot indywidualnych umw pomidzy pracodawc a
pracownikami. Generalnie prawo do duszego, regularnego urlopu byo rzadkoci i w
rdach traktowane jest jako wyraz szczeglnego uznania, czy wyrnienia.
Stanisaw Twardo, syn zamonego warszawskiego rzemielnika waciciela
wzitego zakadu pozotniczego na Nowym wiecie, po ukoczeniu studiw na Politechnice
Warszawskiej i Praskiej i uzyskaniu dyplomu inyniera, pierwsz prac zawodow podj w
fabryce pomp parowych Rohna Zieliskiego. Uzyskanie pierwszego urlopu, po kilku
zaledwie miesicach pracy, wspomina jako nadzwyczajne wydarzenie. Dziki perfekcyjnie
wykonanym przez Twardo wyliczeniom materiaowym, fabryka uzyskaa bajeczny kontrakt
na dostaw pomp wart 1 milion rubli. Spowodowao to podniesienie mi uposaenia do 250
rubli miesicznie, co byo sensacj i mono urlopu miesicznego ju w czerwcu 1913 r.,
ktry wykorzystaem na podr polubn
764
. Bronisaw Dziubek, urzdnik fabryczny
pomocnik magazyniera w zakadach metalurgicznych Lilpop, Rau i Loewenstein, podaje,
e pierwszy urlop - po czterech penych latach pracy - uzyska we wrzeniu 1909 r. Ze
wzgldu na zawarcie przeze maestwa przyznano mu 3 tygodnie urlopu
765
. Dziubek sporo
uwagi powici we wspomnieniach zwyczajom i pozycji swoich pryncypaw. Odnotowa,
e jego bezporedni przeoony gwny magazynier Aleksander Frlich, posunity w latach,
cierpicy na rozedm puc: Za swoj uczciw prac cieszy si uznaniem dyrekcji, tote mia

763
Tame, s. 175.
764
S. Twardo, Ogniwa jednego ycia, Ogniwo 11, s. 3. Rps. BN akc. 10430
765
B. Dziubek, Zaczynaem u Lilpopa, Warszawa 1969, s. 73-74.
189

pewne przywileje, a mianowicie () rokrocznie korzysta z urlopu, ktry wraz z maonk
spdza na kuracji <<za granic>> w Szczawnicy
766
. Tak atrakcyjne wakacje uatwiaa
pensja 120 rubli
767
. Podobnie dyrektorowi fabryki - Stefanowi Stattlerowi, zarabiajcemu 400
rubli, przysugiwa kadego lata urlop, umoliwiajcy z kolei wypoczynek w Wile, na
lsku Cieszyskim
768
.
Sposb, w jaki cytowani pamitnikarze traktuj prawo do duszych wakacji,
potwierdza, e przywilej taki by czym wyjtkowym. Zdecydowana wikszo pracownikw
najemnych nie posiadaa podobnych moliwoci. Problem ten by na tyle istotny, e zwraca
uwag wczesnej prasy. Publikacje na ten temat zaczy pojawia si wszake dopiero pod
koniec XIX wieku, co jak si zdaje wynikao ze stopniowego upowszechniania
wiadomoci potrzeby i walorw pozamiejskiego wypoczynku, jak te i ze zagodzenia
cenzury w kwestii praw pracowniczych. Kurier Warszawski w 1898 r. informowa: W
wielu miastach Europy umysy przenikliwe zajmuj si pilnie kwesti <<wolnego czasu>>.
Jest to sprawa bardzo rozlega i majca olbrzymie znaczenie etyczne i spoeczne. Chodzi o to,
eby ludzie wszelkich stanw spdzali czas, wolny od zaj obowizkowych, w
odpowiednich miejscach i w odpowiedni sposb
769
. Kurierowi wtrowa Wdrowiec,
ktry pirem felietonisty ubolewa, e () na tzw. wilegiaturze podmiejskiej
umieszczaj swe rodziny () ojcowie nie mogcy opuci zaj chlebodajnych
770
. W
1903 r. Tygodnik Md i Powieci donosi: () urzdnik, ktremu zajcia pochaniaj
poow czy trzy czwarte ycia, osiedla rodzin swoj pod miastem, a sam codziennie
przyjeda, by wykona swoj prac
771
.
U progu sezonu wakacyjnego 1908 r. felietonista Tygodnika Md i Powieci pisa:
Dziki warunkom, jakie si w ostatnich latach wytworzyy, tak zwane urlopy mczyzn,
pracujcych, rozumie si po instytucjach i biurach prywatnych, nale do rzadkoci. Albo si
dostaje tego rodzaju ask raz na kilka lat nb. w adnym wypadku duej jak na przecig
piciu lub szeciu tygodni, albo dla niepsucia sobie marki u zwierzchnoci, nie upomina si o
ni wcale
772
.

766
B. Dziubek, op.cit., s. 87-88.
767
B. Dziubek, op. cit., s. 76.
768
B. Dziubek, op. cit., s. 74.
769
Kwestia <<wolnego czasu>>, Kurier Warszawski (dalej: KW), 1898, nr 139, s. 4.
770
wiata i cienie, Wdrowiec 1898, nr 22, s. 4.
771
Z rozmyla, Tygodnik Md i Powieci (dalej: TMiP), 1903, nr 7, s. 77-78.
772
W przededniu wakacji letnich, TMiP, 1908, nr 20, s. 235.
190

Postulaty zapewnienia urlopw pracownikom przedstawicielom klasy redniej, a
wywodzcym si z jej niszych krgw, prasa warszawska zacza gosi w pocztku lat 90-
ych. W 1893 r. Kurier Warszawski i Biesiada Literacka entuzjastycznie informoway o
inicjatywie grona warszawskich aptekarzy, ktrzy urzdzili dla swych pracownikw ()
wakacje w formie 7 10-dniowego odpoczynku. Donoszono, e zatrudnieni uwalniani s
kolejno od zaj, a koszta zastpcy ponosz waciciele firm. Zdaniem dziennikarza Kuriera
Warszawskiego - Byoby wielce podane, aby ten dobry przykad znalaz jak najszersze
naladownictwo
773
. Felietonista Biesiady Literackiej przyklaskiwa inicjatywie : Zwyczaj
to ze wszech miar chwalebny i godny naladowania. () Wypoczynek pozwoli pracowa
doskonalej, take oszczdzi zdrowia
774
.
Moliwo skorzystania z dobrodziejstw duszego wypoczynku poza miastem przez
pracownikw najemnych bya w gwnej mierze zalena od uzyskania urlopu, a wic od woli
pracodawcy. Inny rodzaj ogranicze wystpowa w przypadku wacicieli rednich czy
drobnych przedsibiorstw rodowiska rwnie przynalenego do klasy redniej.
Opuszczenie Warszawy dla odbycia podry lub kuracji byo warunkowane moliwoci
pozostawienia firmy. Mogli pozwoli sobie na to ci, ktrzy poruczali przedsibiorstwa
wykwalifikowanemu i zaufanemu personelowi, ale ju nie rzemielnicy czy kupcy, ktrzy
sami pracowali i osobicie musieli nadzorowa swj zakad. Powoany do ycia przez
Bolesawa Prusa Stanisaw Wokulski, reprezentujcy wysze krgi klasy redniej, z ufnoci
oddawa prowadzenie interesw w rce cakowicie godnego zaufania plenipotenta pana
Ignacego Rzeckiego i wyjeda do Parya lub oddawa si urokom wsi w Zasawiu. Ojciec
Stanisawa Twardo natomiast sporo podrowa po ziemiach Krlestwa w zwizku z
realizacj zamwie, gwnie renowacj obrazw, otarzy i sprztw kocielnych. czy
przy tym obowizki zawodowe z wypoczynkiem na wsi i zwiedzaniem interesujcych
miejsc
775
.
W szczeglnej sytuacji, o wiele szczliwszej od ogu pracownikw najemnych i
czci przedsibiorcw byli nauczyciele i przedstawiciele wolnych zawodw, dowolnie
ksztatujcy kalendarz swych zaj w porze lata. Jadwiga Ostromcka, nauczycielka
pracujca od 1902 r. na pensji Antoniny Walickiej, moga sobie pozwoli na regularne
spdzanie wakacji z dala od Warszawy w Zakopanem, Ciechocinku, Druskiennikach czy

773
KW 1893, nr 188, Dodatek Poranny, s. 9.
774
Raptularz powszechny. Wypoczynek dla pracujcych, Biesiada Literacka (Dalej: BL) 1893, nr 30.
775
S. Twardo, op. cit., Ogniwo 1, s. 16.
191

co szczeglnie lubia w zaprzyjanionych majtkach ziemiaskich na Nowogrdczynie.
Latem 1911 r. Ostromcka wybraa si nawet w dalek podr do Skandynawii
776
.
Wyjtkowe zgoa moliwoci wypoczynku i podrowania mia sawny rysownik,
malarz, najpopularniejszy bodaj ilustrator prasowy Franciszek Kostrzewski. We
wspomnieniach ze swad opisuje rozliczne peregrynacje, ktre odbywa w poszukiwaniu
typw ludzkich i tematw do swych prac. Obowizki zawodowe nie tylko nie krpoway go
w tym zakresie, ale wrcz stanowiy uzasadnienie wcale nierzadkich wojay
777
.
Inne powody, acz prowadzce do podobnych efektw w postaci regularnego spdzania
letnich miesicy poza Warszaw, dotyczyy niektrych warszawskich lekarzy. Z pocztkiem
sezonu wakacyjnego ogaszali oni w prasie, e w czasie kanikuy bd praktykowa w
uznanych, czsto zagranicznych uzdrowiskach, suc kuracjuszom. Taka oferta moga si
wydawa szczeglnie atrakcyjna zamoniejszym warszawiakom, chccym stale pozostawa
pod opiek swych doktorw, a medykom pozwalaa czy zarabianie pienidzy z
wypoczynkiem w atrakcyjnych miejscach.
Ograniczeniom wynikajcym z zobowiza pracowniczych i biznesowych nie
podlegay uczce si dzieci i studiujca modzie znaczca liczebnie grupa spoeczestwa
Warszawy, w czci przynajmniej korzystajca z letnich wakacji poza miastem. Podre z
okresu dziecistwa i wczesnej modoci szczeglnie gboko zapady w pami takich
pamitnikarzy jak Stanisaw Twardo, Wadysaw Kiejstut Matlakowski, Antoni Ziemicki czy
Franciszek Kostrzewski. Ton ich wspomnie bardzo wyranie wskazuje, jakim kontrastem
dla ycia w miejskich murach byo opuszczenie Warszawy i obcowanie z przyrod,
przestrzeni, oddychanie czystym powietrzem. W przeciwiestwie do modych
reprezentantw warstw wyszych, dzieci dorastajce w krgach klasy redniej dowiadczay
wakacji poza miastem jako czego wyjtkowego, odwitnego. Lato na wsi nie byo, dla
wikszoci z nich, udaniem si po prostu do rodzinnego majtku (cho niektrzy mieli tak
moliwo), ale prawdziw, oczekiwan i wymarzon atrakcj
778
.



776
J. Ostromcka, Pamitnik z lat 1862 1911, opr. A. Brus, Warszawa 2004.
777
F. Kostrzewski, Pamitnik z lat 1844 1890, s. 17-39, Rps BN IV 6377, Mf. 13293.
778
S. Twardo, op.cit.; W. K. Matlakowski, Wspomnienia, Rps BN akc. 10875, Mf. 13293; A. Ziemicki,
Wspomnienia z lat 1885 1919. Moja przyja z geografi, Rps BN akc. 9498; F. Kostrzewski, op. cit.
192

Z paszportem, czy bez, czyli jak przekroczy granic?
Kolejnym niebagatelnym utrudnieniem w podejmowaniu dalszych podry czy
udawaniu si na zagraniczn kuracj bya, obok prawa do posiadania czasu wolnego,
kwestia uzyskania paszportu. Zagadnienie to, pod wzgldem politycznym do draliwe, nie
czsto byo podejmowane przez warszawsk pras. Kurier Warszawski w 1898 r. w notatce
Paszporty zagraniczne przypomina, e istniej dwa rodzaje takich dokumentw: za 15 rubli
i za 2 ruble i pyta retorycznie: Dlaczego wic nie chce wydawa si tych ostatnich?
779
.
Odpowied, jak to z retorycznymi pytaniami bywa, nie zostaa na amach Kuriera
udzielona.
Cytowany w poprzednim rozdziale Ignacy Baliski, z pochodzenia ziemianin,
prawnik, wysoki urzdnik w Prokuratorii Krlestwa Polskiego, a wic czowiek zamony,
stwierdza, e atwo i przyjemnie podrowao si do wd zagranicznych dziki () tanioci
paszportw zagranicznych /15 rubli za p roku/, ktre w Warszawie dostawao si w
kancelarii oberpolicmajstra w cigu 48 godzin
780
. Pojcie tanioci byo jednak wzgldne.
Nie wszyscy przedstawiciele warstwy redniej mogli sobie pozwoli na beztrosk
Baliskiego. Poniewa jednak pragnienie odbycia dalszej podry byo bardzo silne, starano
si, dostpnymi sposobami, ogranicza koszty niezbdne do zdobycia dokumentw
umoliwiajcych przekroczenie granicy Cesarstwa Rosyjskiego.
Andrzej Ziemicki, jako kilkuletni chopiec mieszkajcy w Warszawie, korzysta
regularnie z urokw wiejskiej kanikuy w witokrzyskiem, gdzie jego ojciec na pocztku lat
90-ych zarzdza folwarkiem Maleszowa. Std odby zagraniczn podr do Krakowa:
Konie byy, wasna bryczka bya, do Krakowa wszystkiego 5 mil brako tylko
najwaniejszej rzeczy: paszportu. Granica bya w Michaowicach i tam trzeba byo by
uzbrojonym w odpowiednie papiery. Paszport kosztowa 25 rubli [!], co byo sum ogromn
(= 60 cielt!) [sic!] i suy na jeden przejazd granicy
781
. Koszt faktyczny by zreszt znacznie
wikszy, bo po paszport trzeba byo jedzi do powiatowego, a moe nawet gubernialnego
miasta. Ani ja, ani mj ojciec za mej pamici nie mielimy nigdy rosyjskiego zagranicznego
paszportu. Jake wic wyjedao si za granic? Moliwo poczynienia pewnych

779
KW 1898, nr 33, s. 13.
780
I. Baliski, op.cit., s. 218.
781
Jak podaje S. Siegel, Ceny w Warszawie w latach 1816 1914, Pozna 1949, tabl. 26, s. 207,w latach 90-ych
w Krlestwie Polskim za 1 funt (ok. 0,40 kg) cielciny pacono 11-15 kopiejek. Za kopiejek 40 (tyle wedug
Ziemickiego miao kosztowa ciel) mona byo zatem kupi nieco ponad 1 kg tego misa. Za 25 rubli ok. 80
kg. Z pewnoci autora wspomnie zawioda pami, gdy podawa rwnowarto ceny paszportu.
193

oszczdnoci i ograniczenia formalnoci dawa () pas graniczny, szerokoci trzech mil, w
ktrym wolno byo gminom wydawa omiodniowe przepustki na przejazd granicy. () Tam
wszystkie formalnoci (tym bardziej wobec dworskich koni) koczyy si na 1 rublu i
ewentualnym powoaniu si na kogo ze znajomych wjta, pisarza lub ssiedniego dworu
782
.
Sum 25 rubli jako cen paszportu wymienia take Jan Gebethner. Nie wspomina jednak, by
uzyskanie dokumentu byo szczeglnie kopotliwe. Ju bardziej sama kontrola paszportw
podczas podry kolej stanowia pewn uciliwo. Naleao opuci pocig i cierpliwie
czeka na zwrot dokumentw przez andarmw
783
.
Wydaje si, e pami o trudnociach w uzyskiwaniu paszportu zawioda nieco
Andrzeja Ziemickiego. Jego wiadectwo nie znajduje potwierdzenia w innych zbadanych
rdach. Tym niemniej sposb przeze opisany by stosowany rwnie przez innych autorw
wspomnie. Stanisaw Twardo, mniej wicej dziesi lat po krakowskiej wyprawie
Ziemickiego, w zimie 1900/1901 wyruszy do Zakopanego. Jako student Politechniki
Warszawskiej, dziaacz spoeczny i polityczny, zamierza u stp Tatr omwi z Henrykiem
Raabem sprawy organizacji Zdrowie: W drugi dzie Boego Narodzenia znalazem si w
Modrzejowie, maym przygranicznym osiedlu, gdy granic przejedao si za okazaniem
ppaska wystawionego na przygranicznego mieszkaca. Dokument ten otrzymaem przy
pomocy miejscowych przyjaci. Przepustka bya wydana na przejcie przez rzek graniczn
z mostkiem dla pieszych prowadzcym do miasteczka Mysowice (zabr niemiecki), skd
kolej naleao jecha do Wadowic, ju w zaborze austriackim. andarm rosyjski w
Modrzejowie yczliwie ostemplowa przepustk, uprzedzajc o dotrzymaniu terminu
powrotu. Wyldowaem w Zakopanem ()
784
.
Posiadanie paszportu byo absolutnie niezbdnym warunkiem podrowania,
zaatwiania za granic wielu formalnoci, a take i spokojnego powrotu do zaboru
rosyjskiego. Henryk Sienkiewicz, peen niepokoju, pisa w 1888 roku z Madrytu do
przyjaciela: Kochany Mcisawie! Posyam list do oberpolicm[ajstra] o nowy pasport, bo mi
stary skradziono. Popro w moim imieniu ks. Chemickiego, eby poszed do biura
pasportowego i poprosi naczelnika o przypilnowanie ekspedycji oraz eby pasport lub
upowanienie do wydania takowego wysano do konsulatu ros[yjskiego] nie w Madrycie, ale

782
A. Ziemicki, op. cit., s. 18-19.
783
J. Gebethner, op. cit., s.58, 154.
784
S. Twardo, op. cit., Ogniwo 1, s. 36.
194

w Paryu, dokd za par dni wyjedam
785
. Do sprawy paszportu pisarz wraca w kolejnych
listach: () waciwie mwic tylko kwestia pasportu zatrzymuje mnie w Paryu. Jak
dostan pasport, to i wrc
786
. Najwyraniej jednak oczekiwany dokument nie nadszed, co
spowodowao pewne komplikacje w drodze powrotnej do Warszawy: Przyjechaem do
Krakowa po wielu trudnociach. Jechaem na Berlin, Wrocaw, ale w Szczakowej wymagaj
absolutnie pasportu i to wizowanego, a ja nie miaem adnego wic nie chciano mnie
puci. Na szczcie jechaa pani Adamowa Potocka, ktra mi uatwia przejazd
787
. Skoro w
1888 roku znany literat, autor Trylogii, dowiadcza podobnych kopotw przy przekraczaniu
granicy austriackiej, to nietrudno sobie wyobrazi, jak wane dla podejmowania podry byo
dysponowanie stosownym dokumentem przez mniej prominentne osoby.
Podrowa, nie trwonic pienidzy.
Opacenie paszportu, o ile nie zdobywao si wspomnianej przepustki, byo
wydatkiem uciliwym, ale koniecznym. Jeli tylko chciao si podrowa za granic, trzeba
si byo z nim liczy. O wiele wiksze jednak wyzwania, ale te i moliwoci stopniowania,
redukowania wydatkw, czy wrcz oszczdnoci niosy ze sob pozostae koszty podry,
ponoszone na bilety kolejowe, noclegi, wyywienie, zabiegi lecznicze, rozrywki. Pamitniki z
epoki, epistolografia, a przede wszytym doniesienia prasowe, pozwalaj do dokadnie
przeledzi zarwno zrnicowan ofert cenow rozmaitych form wypoczynku, z ktrego
korzystali przedstawiciele warstwy redniej, jak i ich stosunek do wydawania pienidzy
podczas wojau i kuracji.
Bohaterowie poprzedniego rozdziau, wywodzcy si ze rodowiska warszawskiej
elity, zdawali si w ogle nie liczy z kosztami podry. Korzystali z najwymylniejszych
rozrywek i najdroszych usug. Moliwo nie zwracania uwagi na wysoko wydatkw
stanowia dla nich wrcz powd do dumy
788
. Cytowane wczeniej refleksje Marii z
ubieskich Grskiej o moliwoci oszczdzania w podry byy na tle pogldw jej
rodowiska czym wyjtkowym
789
. Zgoa odmiennie wygldaa postawa przedstawicieli klasy
redniej, starajcych si naladowa warstwy wysze. W swych wspomnieniach wiele uwagi
powicali oni finansowej stronie wakacyjnych eskapad, zwaszcza sposobom takiego

785
List do M. Godlewskiego, 10 X 1888 r., List 39, H. Sienkiewicz, Listy, T. I, cz. 2, Red. J. Krzyanowski, Opr.
M. Bokszczanin, (Opr. Listw do M. Godlewskiego E. Kiernicki), Warszawa 1977, s. 64.
786
List do M. Godlewskiego, 23 X 1888 r., List 40, H. Sienkiewicz, Listy, T. I, cz. 2, op. cit., s. 66.
787
List do M. Godlewskiego, 31 X 1888 r., List 42, H. Sienkiewicz, Listy, T. I, cz. 2, op. cit., s. 70.
788
S. Brzeziski, op. cit., s. 846, 857, 872; Z. Potocka z Tyszkiewiczw, op. cit., t. I, s.57, t. II, s. 75-76, 78, t.
III, s. 1-2.
789
M. Grska z ubieskich, op. cit., t. I, s. 232, t. II, s. 40-41.
195

zorganizowania podry, zwiedzania czy kuracji, by jak najwicej z nich skorzysta, a
jednoczenie ochroni stan portfeli i portmonetek.
Materialne troski nie byy obce Henrykowi Sienkiewiczowi, odbywajcemu w 1881
roku kuracj w Frstenhof w Styrii. Pisarz donosi Mcisawowi Godlewskiemu: Za 6-
tygodni wracam do Warszawy. Tymczasem bd askaw przesa mi 200 (dwiecie) rubli z
wszelkim moliwym popiechem, bo tu jest drogo i obawiam si, by mi do tygodniowego
rachunku nie zabrako, zwaszcza, e pierwszy tydzie jest najdroszy. Prosz Ci wic, aby
nie zwczy
790
. W ogle w swych listach Sienkiewicz wiele miejsca powica
relacjonowaniu kosztw podry. Informowa o tym w 1890 r. z Mediolanu -
Godlewskiego
791
, z Francji w 1898 - Konstantego Mari Grskiego
792
, z Aten w 1886
Henryka Anastazego Gropplera
793
.
Wielk rwnie wag przywizywa Sienkiewicz do jak najkorzystniejszej wymiany
walut. Skrupulatnie pilnowa, by nie straci na takich transakcjach i oszczdzi pienidze,
pozwalajce najpeniej wykorzysta moliwoci wojau. W licie do Godlewskiego,
dotyczcym przygotowa do wyprawy afrykaskiej, oburza si: Wedug jakiego kursu ten
Goldstand [bankier warszawski przyp. moje] oblicza? Czy sobie kae paci za odlego?
Przecie to jest rnica, ktra przechodzi granice przyzwoitoci. () Wdalicie si z jakim
diabem. Co zrobiy Wasze zwoki z t akredytyw! Gdym by w Biarritz ju po
zaakceptowaniu przez Was moich warunkw, rubel sta 3 fr centw 12, to jest miabym za
6000 blisko 20 000 fr. Dzi mam 15 000, tj. brak mi piciu tysicy, za ktre zapacibym
pobyt w Egipcie i allez et retour do Zanzibaru. () i nie bybym tak ograniczony w rodkach,
jak obecnie jestem
794
. W tym konkretnym przypadku przedmiotem troski byo zgromadzenie
funduszy na egzotyczn, dalek wdrwk, ale i w innych, bardziej konwencjonalnych
sytuacjach pisarz, a take i wielu innych przedstawicieli zamonej inteligencji starannie
obliczao koszty podry, by moliwie wiele z niej skorzysta.
Podobnie Eliza Orzeszkowa, relacjonujc Leopoldowi Myetowi wyjazd na
kuracj do Wiesbaden w 1899 r., podkrelaa konieczno liczenia si z kosztami: () we
Frankf[urcie] () w Htel de Russie izdebeczka na 4-m pitrze, nawet dla nas malutkich
ciasna i droga jak pieprz w rednich wiekach. Wic byymy tam tylko jedn dob, po czym

790
List do M. Godlewskiego, [1881 r.], List 15, H. Sienkiewicz, Listy, T. I, cz. 2, op. cit., s. 36.
791
List do M. Godlewskiego, 22 III 1890 r., List 77, H. Sienkiewicz, Listy, T. I, cz. 2, op. cit., s. 111-112.
792
List do K. M. Grskiego, 7 VII 1898 r., List 12, H. Sienkiewicz, Listy, T. I, cz. 2, op. cit., s. 303.
793
List do H.A. Gropplera, 13 XI 1886 r., List 3, H. Sienkiewicz, Listy, T. I, cz. 2, op. cit., s. 314.
794
List do M. Godlewskiego, [30 XI 1890 r.], List 95, H. Sienkiewicz, Listy, T. I, cz. 2, op. cit., s. 139.
196

do Wiesbadenu, gdzie znowu troch biedy z mieszkaniem, ale tylko troch, bo po 3-ch dniach
przebytych w hot[elu] Taunus znalazymy mieszkanko liczne, wybornie pooone i
wzgldnie niedrogie
795
. Ponad miesic pniej, z Interlaken, pisarka donosia, e zamiast 3
tygodni bdzie tam moga spdzi tylko 2: () bo jest drogo, chocia mieszkamy w hotelu
drugorzdnym, drogo jest i zwaszcza po wiesbad[eskich] wydatkach a przed tak ogromn
podr powrotn zbyt dla mnie kosztownie
796
. Powracajc do kraju przez Zurych, pisaa
przyjacielowi: Pienidzy mam tyle, aby do domu bez kopotw dojecha
797
. Pisarka,
zmuszona przez sytuacj do rychego wyjazdu i zrezygnowania ze zwiedzania Szwajcarii,
prosia Myeta o przysanie jej pienidzy, ktre umoliwiyby realizacj turystycznych
planw
798
.
Autorka Nad Niemnem, podobnie zreszt jak Sienkiewicz, wielk wag
przywizywaa do kosztw swych podry i skrztnie relacjonowaa je w prywatnych listach.
Przebywajc z Mari Obrbsk na kuracji w Wiesbaden w 1897 r., znalaza w Villi Heubel:
adny, do duy pokj z balkonem, cay w drzewach, z caodziennym utrzymaniem dla
dwch o, za 12 marek dziennie
799
. W 1903 w Marienbadzie, gdzie Orzeszkowa bawia z
Jadwig Nusbaum Holendersk, panie najy () miy pokoik z balkonem, w samym lesie
i naprzeciw synnego Waldmhle, drogi a strach, go 40 guld[enw] na tydzie sam przez si,
bez niczego, ale z powietrzem czystym i wzgldn cisz, dwoma warunkami, bez ktrych nie
tylko wyzdrowie, ale wprost y nie mog
800
, zwierzaa si Myetowi.
Niepokj z powodu wysokich kosztw wypoczynku, towarzyszcy znanym i dobrze
opacanym literatom, by charakterystyczny take dla innych przedstawicieli rodowiska
inteligencji. Wyjtkowo mocno odczuwali go ludzie modzi, ktrzy dla zaspokojenia
turystycznych pasji podejmowali duo blisze wdrwki. Szczeglne wraenie wywieraj
relacje dwch, w penym tego sowa znaczeniu, turystw Franciszka Kostrzewskiego i
Stanisawa Twardo. W modych swych latach nie dysponowali wikszymi zasobami gotwki.
Jako uczniowie i studenci, w gronie kolegw rwienikw, podrowali oni pieszo po
ziemiach Krlestwa Polskiego i bliszych rejonach Ziem Zabranych, poznajc najciekawsze
zabytki i najwiksze atrakcje przyrodnicze. Kostrzewski, wspominajc woja z pocztku lat

795
List do L. Myeta, 19 VI [18]99 r., List 243, E. Orzeszkowa, Listy zebrane, red. J. Baculewski, t. II, Do
Leopolda Myeta, opr. E. Jankowski, Wrocaw 1955, s. 202.
796
List do L. Myeta, 29 VII [18]99 r., List 246, E. Orzeszkowa, Listy zebrane, op. cit., t. II, s. 204.
797
List do L. Myeta, 4 VIII [18]99 r., List 247, E. Orzeszkowa, Listy zebrane, op. cit., t. II, s. 205-206.
798
Tame.
799
List do L. Myeta, 23 VIII [18]97 r., List 184, E. Orzeszkowa, Listy zebrane, op. cit., t. II, s. 138.
800
List do L. Myeta, 5 VII 1903 r., List 264, E. Orzeszkowa, Listy zebrane, op. cit., t. II, s. 221.
197

60-ych, z satysfakcj pisa: Zapewne rzadko ktry z czytelnikw, a moe i aden pieszej po
kraju nie odbywa wdrwki. Inna to podr, nie w wagonie kolei elaznej wiecznie tak
samo biegncej stacje migaj i nikn oddycha si dymem i swdem wgla kamiennego.
Kolej a do Strzemieszyc dojechawszy w kilku wysiedlimy na stacji i po odejciu pocigu,
gdy cisza nastaa, peni najlepszych nadziei, rozpoczlimy wdrwk. () z tornistrami na
plecach, w pysznych humorach ruszylimy ku Ojcowu
801
. Blisko czterdzieci lat pniej, w
1899 r., podobn wycieczk odbywa Stanisaw Twardo: Letnie wakacje bardzo si
nadaway do wdrwek. () W wycieczkach naszych korzystalimy z komunikacji
kolejowej, gdy chodzio due odlegoci. Zasadniczo jednak byy to wdrwki piesze,
przewanie bocznymi drogami
802
.
Kostrzewski i Twardo, opisujc praktykowan przez siebie form podry, zwracali
uwag na jej wyjtkowo. Byli wiadomi, e niewiele osb decydowao si na tak
niecodzienny sposb spdzania wakacji, cho by on atwo dostpny i nie wiza si z
ponoszeniem nadmiernych kosztw. Wedug wiadectwa obu pamitnikarzy, piesi turyci
budzili zdumienie mieszkacw prowincji, a niekiedy wrcz obawy
803
. Stanisaw Twardo,
podczas wdrwki po witokrzyskiem, nocowa w Wchocku, na karczemnym strychu, na
sianie: Wejcie po drabinie, drzwiczki na skobel i kdk zamykane, a wnet po wdrapaniu
si ostatniego turysty syszymy trzask zamykania drzwi na t kdk nie maej wagi. ()
[Karczmarz] Takich goci mia w ogle po raz pierwszy i dopiero rankiem, gdy nam otworzy
, na ogorzaym jego obliczu zjawi si umiech, cho nadal nie rozumia, co my za jedni
jestemy
804
. W jednej ze wsi wdrowcy zostali wzici za wdrownych aktorw. Wreszcie
rozesza si wie, e musimy mie tajn drukarni w kasecie, nielegalne wydawnictwa w
plecakach. Dugo musia tumaczy zorientowany przez nas ksidz, e jestemy wdrown
wycieczk modziey szkolnej.
805
.
Gdy Twardo z przyjacimi rok pniej, w 1900, przemierza Puszcz Biaowiesk,
rwnie spotka si ze zdziwieniem i nieufnoci. Proszc o nocleg na probostwie w
Szereszewie: Dugo tumaczylimy, e jestemy absolwentami szk z wycieczk z
Warszawy. Ale to nie przekonao gospodarza: <<Takich jeszcze tu nie byo! Moe bandyci?
Chcecie ograbi plebana?>> W kocu wpuci, ale nie mg zrozumie, po co chcemy

801
F. Kostrzewski, op. cit. s. 9.
802
S. Twardo, op. cit., Ogniwo 1, s. 24-25.
803
F. Kostrzewski, op. cit., s. 11-12.
804
S. Twardo, op. cit., Ogniwo 1, s. 26-27.
805
S. Twardo, op. cit., Ogniwo 1, s. 28.
198

wdrowa po puszczy. () Zaufanie do nas nie byo jednak bezgraniczne, bo po naszym
uoeniu si, pokj nasz zosta zamknity na klucz
806
. Romantyczna, czy te raczej
pionierskiej atmosfera, towarzyszcej podobnym wyprawom bardzo pocigaa modych ludzi.
Gwn przyczyn praktykowania podobnych eskapad by niewtpliwie ich niski koszt.
Uczniowie i studenci, nie nadwyrajc swych zasobw, mogli atrakcyjnie i wartociowo
spdza wakacje poza Warszaw. Starannie jednak baczyli, by nie przekroczy limitu
wydatkw: W powrotnej drodze do Warszawy zdecydowano drug wycieczk po obliczeniu
pozostaej gotwki i czasu wakacyjnego
807
.
Piesze wycieczki po ziemiach Krlestwa, niskobudetowe, cho oczywicie
nadzwyczaj atrakcyjne ze wzgldw poznawczych i zdrowotnych, nie byy jedyn form
taniego spdzania wakacji przez przedstawicieli klasy redniej. Podrnicy i kuracjusze,
wywodzcy si z tego rodowiska, take i w dalszych peregrynacjach dyli do racjonalizacji
wydatkw, szukali rnych sposobw oszczdnoci. Wadysaw Kiejstut Matlakowski, jako
kilkuletni chopiec wraz z matk i siostr, rokrocznie w poowie lat 90-ych spdza cz lata
w Norderney na Wyspach Fryzyjskich na Morzu Pnocnym. Koszty takich wakacji byy dla
rodziny Matlakowskich bardzo znaczne, zwaszcza po mierci ojca znanego lekarza i
etnografa: Okazao si, e pokoje blisko morza s kosztowne, zwaszcza cay rzd willi
hamburskich i bremeskich kupcw wzdu play byy niedostpne dla naszych skromnych
funduszw, przeznaczonych na szeciotygodniowy pobyt. Wreszcie, o jakie dziesi minut
drogi od morza, Mamie spodoba si parterowy dom rybaka, z zaciszn werand opit
caprifolium. () Obiady jadalimy naprzd w restauracji, gdzie stooway si znajome panie,
dr Tarnowska i bar. Radoszewska, ale wobec tak zwanego <<Weinzwang>> tj. przymusu
picia wina, Mama przeniosa si do taszego <<Bruns Hotel>>. Mama braa p butelki
najtaszego wina, ktre bez koca dekorowao nasz stolik, jednake maitre dhotel zbuntowa
si wreszcie! Jak bardzo Mama oszczdzaa, wiadczy o tym fakt, e braa na nas troje dwa
obiady, z ktrych ja zjadaem jeden cay, a Mama nie dojadaa, dzielc si z Kasi, ktra bya
specjalnie doywiana
808
.
Prawdziwy pasjonat turystyki, dny nowych wrae i dozna Stanisaw Twardo,
jeszcze jako student, czy wieo upieczony absolwent Politechniki, realizowa swe pasje,
podrujc z przyjacikami, a pniej z dopiero co polubion maonk. Boryka si przy

806
S. Twardo, op. cit., Ogniwo 1, s. 32-33.
807
S. Twardo, op. cit., Ogniwo 1, s. 28.
808
W. K. Matlakowski, op. cit., Rozdzia 11.Norderney i Norwegia, s. 2-3.
199

tym z problemami finansowymi, o wiele bardziej dotkliwymi ni zaywajcy morskich
kpieli pastwo Matlakowscy. Przemona ch zwiedzania, poznawania bya wszelako tak
silna, e mody wojaer potrafi pokonywa rne bariery finansowe i umia wyszukiwa
rozmaite sposoby, by mc poznawa wiat. Zaprawiony w tanich, pieszych wycieczkach po
Krlestwie i ziemiach zaboru rosyjskiego, przyszy wojewoda warszawski, bawic w 1903 r.
u swego brata w Paryu, intensywnie zapoznawa si z bogactwem kulturalnym stolicy
wiata: Gdy przychodzio zmczenie, wywoane rnorodnoci wrae, wychodziem
zgadnijcie dokd? Do najbliszego domu towarowego <<Au bon Marche>>, gdzie w dziale
spoywczym po wzmocnieniu si kanapkami przygotowanymi przez bratow, popijaem
bezpatnie wydawane dla reklamy napoje z bardzo rnorodnymi smakami sokw, nie
wyczajc i kawowego nektaru
809
.
W roku 1911 autor Ogniw jednego ycia odby miesiczn wczg, ktr
samodzielnie zaplanowa tak, by jak najwicej zobaczy i moliwie ograniczy koszty:
Majc 100 rubli ekstra przysanych mi przez Wuja z Podola jako premi za ukoczenie
studiw i dyplom, nie zrobiem uczty poegnalnej, a w gowie zawita mi projekt wdrwki
w kraje dalekie jak Szwajcaria i Wochy, oczywicie pieszej /wyjwszy dojazdy kolejowe z
biletem tzw. <<rundreise>> na okrelone odcinki/. Majce mu towarzyszy dwie znajome
damy uprzedzi o () prymitywnym co do wygd charakterze wycieczki. Po zrealizowaniu
planu wojau, a nawet zwiedzeniu Rzymu i Wenecji, wdrowiec skonstatowa: Stan mojej
gotwki wymaga jak najkrtsz drog powrotu przez Triest i Budapeszt do Pragi, a z niej do
Warszawy
810
.
Podobn eskapad odby Twardo latem 1913 r. tym razem miaa ona charakter
romantycznej podry polubnej. Modzi maonkowie, wojaujc po poudniowych
Niemczech, wdrujc po Alpach, zwiedzajc Szwajcari, Wochy i Austri, musieli stawia
czoo nadzwyczaj prozaicznym problemom. W alpejskim hotelu Hospiz, pod przecz
Furkapass: () czekaa nas zasuona obiadowa uczta, w ktrej spoywalimy dwa buliony,
a jeden befsztyk, przepoowiony co prawda, lecz wielkoci talerza, oraz jarzyny tylko jeden,
cho mielimy apetyt na dwa, lecz cena bya na nasz kiesze za wysoka /usiowaem zastpi
bezskutecznie nasze apetyty widokiem piknej Jungfrau. () Wreszcie, na aweczce przed
hotelem w Brienz () odby si rachunek nie tyle si, lecz gotwki okazao si, e z
trudem zdoamy powrci do domu zaplanowanym szlakiem. () Niekamana te bya

809
S. Twardo, op. cit., Ogniwo 4, s. 2.
810
S. Twardo, op. cit., Ogniwo 10, s. 1, 5.
200

rado, gdy Wanda, spogldajc na roztrcany swym kijem piasek, dostrzega stopniowo
kilkanacie srebrnych monet i troch drobnych rozsianych nieogldnie przez zachwyconego
pejzaem wdrowca. To w tym momencie pod adresem rozemianej ony zanuciem Twj
umiech sodycz ma, Twe oczy kwiaty dwa ! () W dalszej drodze ratowaa nas opacona
ksieczka <<Rundreise>>
811
.
Romantyczne wspomnienia wakacyjnych niedostatkw modych maonkw s,
naturalnie, wiadectwem szczeglnego, indywidualnego dowiadczenia ludzi owadnitych
pasj podrowania i gotowych do znacznych powice, by swe pragnienia realizowa.
Wikszo przedstawicieli klasy redniej bya, jak naley si domyla, bardziej stateczna i
staranniej planowaa wakacyjne podre. Skwapliwie obliczano koszty, szacowano wydatki,
starannie porwnywano oferty. Wybierano najkorzystniejsze i dostosowane do wymaga i
moliwoci rozwizania. Oszczdzano. Bohaterka Sezonowej mioci Gabrieli Zapolskiej,
Tuka ebrowska, spdzajc lato pod Giewontem, nieustannie doznawaa: () byskawicy,
przejmujcej j po prostu fizycznym blem. M da mao pienidzy na owo Zakopane. I
dlatego nie moga zajecha do adnego z zakadw ani pensjonatw. () Ona musiaa
wynaj pokj w maym domku i teraz siedzi odosobniona, odcita od ludzi ().
Przypomniaa sobie mozolne zbieranie tych pienidzy, ktre obecnie pyny jak woda na
drobiazgi i ycie pene niewygd, chodu i pustki
812
. Dla skromnego warszawskiego
urzdnika, jakim by m Tuki, wysanie maonki i crki na zagraniczne wakacje byo
prawdziwym finansowym wyzwaniem. Podobnie jak dla wikszoci osb tej sfery. Pomoc
redniozamonym, liczcym si z kosztami, a spragnionym wypoczynku poza miastem
warszawiakom suya prasa. Dzienniki, a czasem i tygodniki, opisujc realia podry,
kuracji, czy choby wakacji na letnich mieszkaniach obficie podaway informacje
dotyczce cen rnych form i sposobw spdzania letnich miesicy. Niewtpliwie stanowio
to wan i podan informacj dla czytelnikw gazet.
Ile rachowa naley?
Mimo trudnoci finansowych, reprezentanci klasy redniej, a przede wszystkim
inteligencji, usilnie starali si sprosta wymogom obyczaju i spdza lato poza Warszaw.
Cz rodowiska, jak dowodz rda, moga pozwoli sobie na dalsze, zagraniczne podre,
rozrywki i kuracje. Bywanie w modnych uzdrowiskach, poddawanie si szczeglnie

811
S. Twardo, op. cit., Ogniwo 12, s. 6, 8-9.
812
G. Zapolska, Sezonowa mio, Krakw 1980, s. 29, 89.
201

popularnym zabiegom, odwiedzanie miejsc uznawanych za nadzwyczaj prestiowe,
zwiedzanie sawnych muzew, zabytkw wszystko to pozwalao lepiej sytuowanym krgom
szeroko pojtej inteligencji i drobniejszej buruazji zbliy si do warstw wyszych. Zbliy
si jeli nawet nie w rzeczywistoci, to przynajmniej w sferze wiadomoci. Kopiowanie,
naladownictwo obyczajw elit pozwalao zamanifestowa wasne aspiracje i da wyraz
wasnym potrzebom. Umoliwiao zaprezentowanie swej pozycji na scenie ycia publicznego.
W imi takich celw warto byo ponosi nawet niemae koszty.
W badach i kurortach.
Literatura pamitnikarska, sprawozdania korespondentw prasy warszawskiej, a
przede wszystkim reklamy prasowe ka mniema, i szczeglnie popularnym, wrd
najdroszych, celem wakacyjnych peregrynacji byy uzdrowiska niemieckie i austriackie.
Legitymoway si dug tradycj kuracji, powszechnie uznawanych za skuteczne. Cieszyy si
renom wyjtkowo komfortowych, porzdnych, speniajcych cywilizacyjne oczekiwania
wspczesnego, kulturalnego czowieka. Wysoki standard oznacza wszelako wysokie ceny.
W 1891 r. w Bad Reinerz (Duszniki Zdrj) na lsku cena wynajcia jednoosobowego
pokoju wynosia od 17 do 20 marek za tydzie. Do tego naleao doliczy 2 marki dziennie za
pociel, oraz obiad w cenie 1 marka 60 fenigw. Obowizkiem byo uiszczenie jednorazowej
opaty klimatycznej tzw. kurtaksy, wynoszcej 25 marek od kuracjuszy i 15 marek od
wypoczywajcych
813
. W tym samym roku w Crampas Sassnitz, znanym kpielisku morskim
na Rugii, wydatki na mieszkanie i wyywienie szacowano na 6 do 12 marek dziennie
814
. W
1893 r. w Kissingen, znanym bawarskim orodku leczniczym, syncym z dobrodziejstw wd
mineralnych, a przede wszystkim corocznych pobytw Bismarcka i kolejnych niemieckich
cesarzy, koszt tygodniowego wynajcia pokoju wynosi od 12 do 15 marek, a cena obiadu
ksztatowaa si na poziomie od 1,5 do 5 marek
815
. W bardzo popularnym Landeck (Ldku
Zdroju) ceny mieszka wyglday podobnie, ale korespondent Kuriera Warszawskiego
utyskiwa na wysok kurtaks: 15 marek od osoby, 21 od dwch, 25 od rodziny powyej
trzech osb. Zwraca przy tym uwag, e obowizkowa opata () jednak umoliwia
korzystanie z wszelkich atrakcji
816
. Do znaczne byy koszty kuracji i pobytu w
renomowanym zakadzie hydropatycznym Weissenkirch pod Dreznem wynosiy one od 70

813
Echa letnie. Bad Reinerz, KW 1891, nr 211, s. 1.
814
Echa letnie. Crampas Sassnitz, KW 1891, nr 224, s. 5.
815
Echa letnie. Kissingen, KW 1893, nr 218, s. 1.
816
Echa letnie. Landeck, KW 1893, nr 210, s. 3.
202

do 90 marek za tydzie
817
. Przecitnie za to przedstawiay si ceny w Bad Elster w Saksonii,
rwnie syncym z wodolecznictwa. Za tygodniowy pobyt naleao zapaci od 15 marek, za
obiad 2 marki 50 fenigw, za kpiel lecznicz w wodzie mineralnej pacono 1,70 marki, za
kpiel botn 3,50
818
. W austriackim Karlsbadzie, czyli czeskich Karlovych Varach, ktre
cieszyy si nadzwyczajn popularnoci, trudno byo zdaniem korespondenta Kuriera
odby w roku 1893 penowartociow kuracj za mniej ni 200 rubli
819
.
U rodakw w Galicji.
Spord zdrojowisk zagranicznych, do ktrych wyjazd by moliwy tylko na
podstawie paszportu, szczegln rol odgryway miejscowoci galicyjskie. W porwnaniu z
niemieckimi i austriackimi badami, ich standard by wyranie niszy, a i oferowane procedury
kuracyjne nie miay takiej renomy. Atrakcyjniejsze byy jednak ceny. Karpackie stacje
klimatyczne przycigay znaczc rzesz mieszkacw zaboru rosyjskiego, a szczeglnie
warszawiakw - uchodzcych zreszt za nader majtnych. Przybyszy zza kordonu nci
przede wszystkim czysto polski charakter i patriotyczna atmosfera, poniekd kreowana
specjalnie z myl o nich.
W egiestowie 3-osobowy pokj mona byo wynaj w 1893 r. ju za jednego 1
guldena 60 grajcarw, a 1-osobowy za 50 grajcarw. Za obiad pacio si grajcarw 60
820
. W
tyme roku w pobliskiej Krynicy koszt caodziennego utrzymania, wedug korespondenta
Kuriera wynosi 3 guldeny 25 centw, ale bardzo droga by miaa kuracja tamtejszymi
wodami mineralnymi
821
, cen niestety nie podano. Dla porwnania w oferujcym kpiele
solankowe Rymanowie w sezonie roku 1898 cena wynajcia pokoju wahaa si od 50 centw
do 2 guldenw za dzie, a obowizkowa opata zdrojowa wynosia 5 guldenw od osoby i 7
od rodziny
822
. U schyku XIX wieku rekordy popularnoci pord uzdrowisk galicyjskich
zaczo bi Zakopane. Na jako kwater w Zakopanem bardzo narzeka, w napisanym w 1890
roku licie do Mcisawa Godlewskiego, Sienkiewicz. Z pewn przesad stwierdza:
Faktycznie jeden jest zupenie dobry dom, to jest Chaubiskiego, ten, w ktrym my
mieszkamy. Najem go na rok za 700 guldenw i jeszcze uwaam, e to tanio, bo byem

817
Echa letnie. Weissenkirch, KW 1893, nr 201, s. 1.
818
Echa letnie. Bad Elster, KW 1893, nr 239, s. 5.
819
Echa letnie. Karlove Vary, KW 1893, nr 171, s. 1.
820
Echa letnie. egiestw, KW 1893, nr 191, s. 3.
821
Echa letnie. Krynica, KW 1893, nr 207, s. 3.
822
Rymanw, KW 1898, nr 203, s. 2.
203

gotw da wicej
823
. Renomowany, a zarazem niemal agresywnie reklamujcy si zakad
leczniczy doktora Andrzeja Chramca w 1891 roku oferowa pokj, wyywienie i kpiele
lecznicze za 2 zote 80 centw za dzie
824
. W roku 1898 w willi Janina za sam tylko pokj
dano za dob 2 zotych 80 centw
825
.
Przedstawione powyej informacje wymagaj istotnego uzupenienia. Naley
wyjani, jak przedstawiay si ceny, dane w miejscowociach wypoczynkowych Austrii i
Prus w przeliczeniu na ruble. W tym czasie obowizywa, wprowadzony w pastwach
zaborczych pod koniec stulecia, system monetarny oparty na parytecie zota. W obiegu
znajdoway si monety o rnej prbie kruszcu, co wpywao na pewne zamieszanie w
relacjach kursowych. Przytoczone w niniejszej pracy dane dotyczce Prus wyraone s
wycznie w markach i dotycz w wikszoci lat 90-ych XIX i pocztku XX wieku.
Zasadniczo, relacje parytetowe wynosiy wwczas: 1 rubel = 2,29 marki (1 marka = 100
fenigw). Sprawa jest nieco bardziej skomplikowana w przypadku Austrii, a wic i Galicji.
Relacja parytetowa wynosia tu 1 rubel = 2,40 korony (1 korona = 100 halerzy)
826
. Ceny
podawane w rdach i przytaczane w pracy wyraane s czsto take w guldenach i
grajcarach (okrelanych te czasem jako zote /reskie/ i centy). Jednostki te obowizyway
do 1899, w 1900 zastpiy je wspomniane korony i halerze, przy czym wymiana nastpia w
stosunku 1 gulden = 2 korony
827
. Dla uproszczenia mona przyj zatem nastpujcy
przelicznik: aby otrzyma przyblion warto w rublach ceny podanej w markach, mnoymy
t cen przez 0,44; cen w koronach mnoymy przez 0,41, a cen w guldenach (lub zotych
reskich) przez 0,82.
W guberniach Cesarstwa.
Warszawiacy, ktrzy ponad kuracj wodami mineralnymi czy walory grskiego
klimatu przedkadali uroki morza, mogli skorzysta z bogatej oferty miejscowoci zdobicych
nalece do Rosji wybrzea Batyku. Podrowanie do nich nie wymagao posiadania
paszportu, co te miao swoje znaczenie. Ceny przedstawiay si nastpujco: Zakad
kpielowy Pernowo nad Zatok Pernowsk w Guberni Liflandzkiej (ob.Pernau, Estonia)
oferowa pokoje za 25 do 50 rubli za sezon letni sze tygodni. Kpiel w ciepej wodzie

823
List do M. Godlewskiego, 18 VI 1890 r., List 79, H. Sienkiewicz, Listy, T. I, cz. 2, op. cit., s. 115.
824
KW 1891, nr 90, s. 11.
825
KW 1898, nr 136, s. 11.
826
A. Jezierski, C. Leszczyska, Historia gospodarcza Polski, Warszawa 2003, s. 207-208.
827
I. Ihnatowicz, A. Biernat, Vademecum do bada nad histori XIX i XX wieku, Warszawa 2003, s. 99-100.
204

morskiej kosztowaa 35 kopiejek, a kpiel torfowa 1 rubla
828
. Korespondent Przegldu
Tygodniowego donosi czytelnikom w 1893 r., e nad Zatok Rysk za wynajcie
kilkupokojowej willi na cay sezon trzeba zapaci w Majorenhoff 100 do 150 rubli, w
Dubbeln 70 do 150; za pokj od 5 do 10 rubli za miesic, przy czym koszt miesicznego
utrzymania stanowi okoo 25 rubli
829
. Zarzd zdrojowiska Libawa, reklamujc miejscowo
zwraca uwag na szczeglne uderzanie bawanw i czyste powietrze ozonowe i
informowa, e pokoje w kurhauzie mona wynaj za 60 100 rubli za sezon
830
. Zblione do
cen w rosyjskich uzdrowiskach nadbatyckich byy ceny na Krymie, ktry jednak, zapewne ze
wzgldu na do znaczn odlego, nie cieszy si szczegln popularnoci. W Solcach,
gdzie czekay na kuracjuszy lecznicze kpiele botne, pokj w hotelu kosztowa od 1 rubla do
5 rubli 50 kopiejek za dob, za miejsce w pensjonacie - 75 rubli za 25-dniowy sezon
831
.
W uzdrowiskach Krlestwa.
Kuracja w dalekich, zwaszcza zagranicznych stacjach klimatycznych pocigaa za
sob niemae wydatki. Naley do nich wszak jeszcze doliczy wysokie koszty biletw
kolejowych. Bariera finansowa bywaa trudna do pokonania dla nieco mniej zasobnych
przedstawicieli klasy redniej. Bardziej dostpne byy dla nich miejscowoci uzdrowiskowe
lece na terenie Krlestwa Polskiego. Obowizujce w nich ceny wydaj si do
konkurencyjne w porwnaniu z tymi, jakie obowizyway w Niemczech, Galicji czy nad
Batykiem.
W Naczowie, syncym z wd mineralnych, w 1891 r. koszt caodziennego
utrzymania wraz z kuracj wynosi 3 ruble, a planujc sam szeciotygodniowy pobyt trzeba
si byo liczy z wydatkiem 25 do 60 rubli w sezonie i 15 do 30 rubli poza nim
832
. W
zakadzie wodoleczniczym w Busku za pokj w pierwszym sezonie, rozpoczynajcym si pod
koniec maja, dano 12 rubli, obiady za oferowano po 35 lub 60 kopiejek
833
.
U progu lat dziewidziesitych redakcja Kuriera Warszawskiego wysaa w
reportersk podr po zdrojowiskach Krlestwa Czesawa Jankowskiego. Jego misja
stanowia, jak naley mniema, odpowied na zainteresowanie czytelnikw, pragncych
pozna warunki wypoczynku w popularnych stacjach klimatycznych kraju. Plonem

828
KW 1891, nr 116, s. 9.
829
Z nad Batyku, Przegld Tygodniowy 1893, nr 37.
830
KW 1898, nr 102, s. 11.
831
KW 1898, nr 107, s. 9.
832
KW 1891, nr 92, s. 10.
833
Echa letnie. Busk, KW 1891, nr 156, s. 3.
205

dziennikarskiej wyprawy by cykl relacji pod tytuem Z wrae letniej wycieczki,
systematycznie zamieszczanych a amach Kuriera. Sprawozdawca donosi, e w Sawinku,
dokd kuracjuszy przyciga zakad zdrojowo-kpielowy obfity w wody elaziste, za
mieszkanie z kuchni pacio si 30 rubli za sezon, a za obiad 30 kopiejek; w Solcu
obiady byy po kopiejek 50, za caodzienne utrzymanie wymagao zapaty 3 rubli, 4 gdy
aplikowana bya kuracja, wykorzystujca miejscowe wody siarczano-wapienne. Podobnie w
Niekaniu, caodzienne utrzymanie z jedzeniem i opiek moliwe byo za 3 do 5 rubli. W
Ciechocinku, syncym z kpieli solankowych i botnych, obiad mona byo zje za 60
kopiejek. Mieszkanie jednej osobie wynajmowano za 1 rubla; 3 ruble pacia za rodzina
834
.
Stacja klimatyczna leno-grska Czarniecka Gra pod Niekaniem, u stp Gr
witokrzyskich, reklamowaa si na amach Kuriera, oferujc pokoje od 80 kopiejek, a
leczenie wraz z utrzymaniem od 2 rubli 80 kopiejek za dzie
835
. Za wynajcie mieszkania na
cae lato w tej miejscowoci trzeba byo zapaci rubli 50
836
. W tyme 1893 roku w
Ciechocinku wzicie 1-osobowego pokoju na cay 6-tygodniowy sezon oznaczao wydatek 10
35 rubli; kilkupokojowego mieszkania z kuchni 50 a do 250 rubli
837
.
Krajowe uzdrowiska, cho bardziej dostpne dla rednio sytuowanych przedstawicieli
warstwy redniej, i tak mogy wydawa si nazbyt kosztowne dla znacznej czci tego
rodowiska. Naley ponadto pamita, e pobyt nawet w tych miejscowociach wymaga
nakadw podobnych jak w przypadku wakacji w najdroszych kurortach zagranicznych.
Wydatki nie ograniczay si do przejazdu kolej, mieszkania i wyywienia. Skoro ju si do
zdrojowiska przybyo, naleao odby kilka wizyt u miejscowego lekarza i podda si
zleconym przeze zabiegom. Wzgldy obyczajowe wymagay posiadania odpowiednich
strojw stosownych do pory dnia i okolicznoci, umoliwiajcych wywizywanie si z
obowizkw towarzyskich. Naleao bywa na (stanowicych gwn atrakcj tych
miejscowoci) koncertach, balach czy reunionach. Wszelkie dodatkowe koszty, wykraczajce
daleko poza te, ujte w cennikach, mogy skutecznie zniechca mniej zasobnych do
udawania si do najbliszych nawet stacji klimatycznych.


834
Cz. Jankowski, Z wrae letniej wycieczki, KW 1891, nr 190, s. 1 (Sawinek); nr 209, s. 1 (Solec);
nr 214, s. 1 (Nieka); nr 239, s. 1 (Ciechocinek). O walorach miejscowoci leczniczych Krlestwa: H.
Dobrzycki, Zdrojowiska, zakady lecznicze i stacje klimatyczne w guberniach Krlestwa Polskiego i najbliszych
guberniach Cesarstwa oraz prywatne zakady lecznicze w Warszawie, Warszawa 1896.
835
KW 1893, nr 13, s. 11.
836
Echa letnie. Czarniecka Gra, KW 1893, nr 213, s. 1.
837
Echa letnie. Ciechocinek, KW 1893, nr 179, s. 3.
206

Na letnich mieszkaniach
Najbardziej rozpowszechnionym, najprzystpniejszym sposobem spdzania wakacji
poza miastem bya wilegiatura
838
. Polegaa ona na wynajmowaniu pokojw, mieszka lub
caych willi w miejscowociach podwarszawskich, zwaszcza lecych w pobliu linii
kolejowych. Letnikw przyjmowano midzy innymi w: Pruszkowie, Brwinowie i Grodzisku
przy linii warszawsko-wiedeskiej; Jabonnej, Wawrze, Otwocku przy linii nadwilaskiej
oraz w Woominie i Tuszczu przy kolei petersburskiej. Obyczaj wilegiaturowania, podobnie
jak i inne wakacyjne mody, zosta spopularyzowany przez elity. Najzamoniejsi, jak choby
rodzina Ferdynanda Hoesicka czy sienkiewiczowscy Bigielowie z Rodziny Poanieckich
posiadali pod Warszaw wasne realnoci, umoliwiajce kontakt z natur podczas kanikuy.
Reprezentanci klasy redniej w zdecydowanej wikszoci nie dysponowali takimi
moliwociami, co zmuszao ich do korzystania z niezwykle bogatej oferty letnich
mieszka. Nieocenionym rdem czerpania wiadomoci o topografii, standardzie, cenach
wilegiaturowych kwater s ogoszenia zamieszczane na amach warszawskiej prasy. Ich ilo
bya do skromna w latach siedemdziesitych po kilka w kadym numerze Kuriera
Warszawskiego na pocztku sezonu wakacyjnego na przeomie maja i czerwca. Wraz z
lawinowym wzrostem popularnoci podmiejskich letnisk, rosa take liczba anonsw. W
apogeum mody na wilegiatur, na przeomie stuleci, Kurier zamieszcza przez cay
czerwiec, lipiec, a nawet na pocztku sierpnia po kilkadziesit ogosze, zachcajcych do
korzystania z gociny przedsibiorczych wacicieli kwater lecych w bliszym lub dalszym
ssiedztwie Warszawy.
Ceny tej formy wypoczynku utrzymyway si przez II poow XIX wieku na do
wyrwnanym poziomie. W 1878 r. za Mieszkanie letnie, blisko Warszawy: 2 pokoje, na 3
miesice [dano] rb. 30
839
. W 1891 r. w willi Feliksowo przy stacji Otwock mona byo
na cay sezon letni wynaj: 4 pokoje z kuchni za 200 210 rubli, 3 pokoje za 180, 2 za 150,
a jeden pokj za 45 do 90 rubli; w Jabonnej w tym czasie za 6 pokojw z werand dano
rubli 300
840
. W 1898 r. w Brzzkach Brzeziskich, 5 wiorst od stacji Szepetowo kolei
warszawsko-petersburskiej za mieszkanie 4-pokojowe z kuchni i wygodami dano 20 rubli
za miesic
841
. Pod wzgldem finansowym wilegiatura podmiejska z pewnoci przedstawiaa

838
M. Olkunik, Podmiejska wilegiatura warszawiakw u schyku XIX wieku jako zjawisko kulturowe i
spoeczne, Kwartalnik Historii Kultury Materialnej 2001, nr 4, s. 367-386.
839
KW 1878, nr 163, Dod. s. IV.
840
KW 1891, nr 124, s. 8.
841
KW 1898, nr 107, s. 6.
207

si korzystniej od dalszych wojay. Niebagatelne znaczenie miay znacznie nisze koszty
transportu i uwolnienie od wydatkw na kuracj, rozrywki i obowizki towarzyskie. Istotn
rol odgrywa take fakt, e ojcowie rodzin, umieszczajcy swe maonki i dzieci na letnich
mieszkaniach, mogli odwiedza najbliszych w niedziele i dni witeczne. Mona jednak
rozway, na ile ten sposb spdzania wakacji by satysfakcjonujcy i zaspokaja potrzeby,
take te prestiowe, klasy redniej.
Pord podwarszawskich letnisk szczeglne znaczenie miay orodki lece wzdu
nadwilaskiej linii kolejowej przede wszystkim Otwock, syncy ze zdrowego suchego
klimatu i wspaniaych sosnowych lasw. wiadectwa wyjtkowej popularnoci Otwocka i
ssiadujcych z nim miejscowoci znajduj si we wspomnieniach osb reprezentujcych tak
rne rodowiska jak Jadwiga Waydel Dmochowska
842
i Bernard Singer
843
. Uwag badaczy i
popularyzatorw historii przyciga fenomen tych okolic. Stosunkowo znaczna jest liczba
publikacji powiconych rnorakim zagadnieniom zwizanym z ich wypoczynkow i
kuracyjn przeszoci. Autorzy podkrelaj, e przeomowe znaczenie dla rozwoju takich
letnisk jak Wawer, Rado, Falenica, Jzefw wider i sam Otwock miao otwarcie kolei
nadwilaskiej w 1877 roku. Wykorzystali to przedsibiorcy, ktrzy nabywali wyprzedawane
majtki ziemskie, a nastpnie parcelowali je lub sami zakadali osady letniskowe, wznoszc
wille i domki na wynajem. Pionierem na tym polu by znany grafik i ilustrator Micha Elwiro
Andriolli. W 1880 r. zaoy on nad widrem osad Brzegi. Sawa artysty przydaa prestiu
podjtemu przeze przedsiwziciu, co znacznie spopularyzowao obyczaj wilegiatury na
linii otwockiej. W lady Andriollego wkrtce poszed pukownik Aleksander Westenrick
(zaoy osad Aleksandrwka) i waciciel dbr otwockich Zygmunt Kurtz. ywo
rozwijajce si letniska cieszyy si stale wzrastajcym powodzeniem. W roku 1890 powsta
w Otwocku zakad kpielowy, oferujcy zabiegi hydropatyczne, a w 1893 pierwsze
sanatorium przeciwgrulicze. Na pocztku XX wieku w okolicach Otwocka lato spdzao
corocznie okoo 2 tysicy osb. Do dalszego rozwoju okolic przyczynia si budowa kolejki
wskotorowej Jabonna Karczew (odcinek Karczew Otwock otwarty zosta dopiero w
kwietniu 1914 roku)
844
.

842
J. Waydel Dmochowska, Jeszcze o dawnej Warszawie, op. cit., s. 166-169.
843
B. Singer (Regnis), Moje Nalewki, Warszawa 1993, s. 168.
844
E. Pustoa Kozowska, Z dziejw Otwocka wzorowej miejscowoci leczniczej, Mazowsze 1994, nr
2(3) , s. 3-6; R. Lewandowski, Kronenberg, Andriolli i wilegiatura czyli podwarszawskie letniska linii otwockiej,
Jzefw 2012, s. 10-41; Tene, Brzegi Andriollego, Jzefw 2010, s. 42-56.
208

Warto wspomnie, e w ostatnich latach prawdziwy renesans przeywa
zainteresowanie charakterystycznym dla podwarszawskich letnisk stylem widermajer.
Fantazyjne zdobienie drewnianych detali architektonicznych, nasuwajce skojarzenia ze
stylem szwajcarskim tworzyo specyficzny klimat wilegiatury
845
. Na przeomie wiekw
widermajer budzi, wrd wysmakowanych artystycznie elit, raczej kpin i lekcewaenie.
Waydel Dmochowska ubolewaa: Niestety wille te szpeci jaki szczeglny styl: wycinane w
wymylne wzory drewniane ganeczki i werandy, od ktrych przez dugie lata letniska
podwarszawskie nie mogy si wyzwoli. Co niby tureckie <<moucharabi>> w
nadwilaskim ujciu
846
.
Podwarszawska wilegiatura nieodparcie kojarzy si z opisanym w rozdziale I
obyczajem petersburskiego ycia na daczy. Zwracaa ju na to uwag, cytowana w
poprzednim rozdziale, Jadwiga Waydel Dmochowska. Analogiczne jest zrnicowanie oferty
od moliwoci wynajcia samodzielnych willi, po zajmowanie pojedynczych, skromnych
pokoi. Podobnie sie letniskowych miejscowoci bya cile uzaleniona od zasigu linii
kolejowych. Niemal identyczne byy praktykowane pod Petersburgiem i Warszaw rozrywki.
W obu stolicach wspczucie i drwina otaczay mw, stale dojedajcych do rodzin. Czy
podobiestwa te byy przypadkowe? Czy spoeczestwo Warszawy zupenie niezalenie
stworzyo model popularnego, podmiejskiego wypoczynku i nadao mu zachodni nazw
wilegiatury? Czy pewien wpyw na charakter tego zjawiska mg mie wzorzec, ktry nad
Wis dotar wraz z rosyjskimi urzdnikami, przedsibiorcami, nauczycielami? Nie sposb
jednoznacznie odpowiedzie na te pytania. Fakt ewidentnego pokrewiestwa daczy i
wilegiatury naley jednak mie na uwadze.
Przewodnicy, opiekunowie, nauczyciele.
Szanse sezonowego opuszczania Warszawy przez gorzej sytuowanych przedstawicieli
krgu inteligencji byy ograniczane gwnie przez uwarunkowania materialne. Powodowao
to podejmowanie nadzwyczaj oryginalnych prb realizacji pragnie dalszej podry, czy
choby spdzenia wakacji na wsi. Dzia ogosze Kuriera Warszawskiego by miejscem,
gdzie swe anonse zamieszczay osoby, ktre nie dysponoway odpowiednimi rodkami
finansowymi, a przemon ch wyjazdu latem poza mury miasta zamierzay zaspokoi,

845
R. Lewandowski, Kronenberg, Andriolli i wilegiatura czyli podwarszawskie letniska linii otwockiej, Jzefw
2012, s. 47-50; Tene, Twrcy stylu <<widermajer>>, Jzefw 2012, s. 9-38; J. Szaygin, Drewniana
architektura okolic Otwocka, Mazowsze 1994, nr 2(3) , s. 31-34
846
J. Waydel Dmochowska, Jeszcze o dawnej Warszawie, op. cit., s. 167.
209

oferujc swe towarzystwo, pomoc i usugi zamoniejszym. W poowie czerwca 1878 roku
czytelnikw gazety zachcay nastpujce reklamy: Na wakacje. Wykwalifikowana
nauczycielka piewu pragnie wyjecha na wie, na par miesicy dla udzielenia lekcji.
Wiadomo w Rekomendacji Nauczycielskiej Kamilli Mierkowskiej. Plac Teatralny,
Senatorska ulica nr 16
847
. Lub te: Osoba wysoko uksztacona, posiadajca dokadnie
znajomo jzykw obcych, yczy sobie przyj obowizek towarzyszki podry, przy osobie
pci eskiej udajcej si na wystaw parysk, nie dajc za to oddzielnego wynagrodzenia,
oprcz pokrycia kosztw podry. Kto by pragn skorzysta z tego towarzystwa, raczy adres
swj pozostawi w Redakcji Kuriera Warszawskiego pod literami F.Z.25
848
. Za granic.
Profesor wyszych zakadw rzdowych oraz literat, czowiek mody, znajcy dobrze kraje
obce i mogcy suy za naukowego po nich przewodnika, pragnie w charakterze opiekuna
modych lub te towarzysza osoby starszej, wyjecha za same tylko koszta podry i
utrzymania na czas wakacyjny, za granic. Adresy prosi skada w kantorze Kuriera
Warszawskiego pod literami H. E. nr 104
849
.
Poszukujcy moliwoci opuszczenia stolicy mogli te liczy na oferty ludzi
majtnych, gotowych do przyjcia pod swj dach osb, z ktrych usug chcieli skorzysta:
Korepetytor na czas wakacji na wie. Potrzebny jest na czas wakacji na wie, dla
przygotowania dzieci do szk rzdowych, ucze klas wyszych, akademik posiadajcy jzyk
francuski, niemiecki i muzyk. Blisz wiadomo udzieli ksigarnia i skad nut Ferdynanda
Hoesick, przy ulicy Senatorskiej nr 4
850
.
Trudno orzec, jaki by rzeczywisty popyt na usugi towarzyszy podry czy
opiekunw naukowych w wycieczkach zagranicznych. Skoro jednak istniaa poda, to
mona zaoy zdarzali si i chtni do korzystania z tego rodzaju ofert. Bez wtpienia
natomiast praktyka angaowania na letnie miesice korepetytorw bya niemal powszechna.
Podobnie zreszt, jak miao to miejsce wrd petersburskich dacznikw. Udzielanie lekcji
dzieciom zamonych wacicieli wiejskich posiadoci pozwalao wielu modym ludziom
gwnie studentom korzysta z urokw lata na onie natury.
Jak podaje Stanisaw Twardo, na pocztku XX wieku w rodowisku akademickim
obyczaj w traktowano nie tylko jako szans spdzenia do atrakcyjnych wakacji, ale i jako

847
KW 1878, nr 137, Dod., s. IV.
848
Tame.
849
KW 1878, nr 139, Dod. s. IV.
850
KW 1878, n 125, Dod., s. IV.
210

jeszcze jedn paszczyzn dziaalnoci politycznej: Na modzie szk rednich wywierano
wielki wpyw wychowawczy w okresie letnich wakacyjnych edycji, na ktre wyjedali
koledzy poszukujcy pracy zarobkowej
851
. Z mniejsz powag wspomina wakacyjne
korepetycje Melchior Wakowicz: Zafundowaem sobie na cae wakacje <<korka>>.
Nauczyem go polowa, pywa, jedzi konno i paru mniej chlubnych rzeczy ale jako
matematyk przeoczylimy
852
.
Szczeglnie wiele miejsca we wspomnieniach powici wakacyjnemu preceptorowi
cytowany w poprzednim rozdziale Stanisaw Brzeziski. Zarwno sam pamitnikarz, jak i
jego bracia, w poowie lat osiemdziesitych kilkakrotnie spdzali letnie miesice w nalecej
do rodziny Lgotce. Pobyt na wsi czciowo powicali na uzupenianie brakw w szkolnej
edukacji. Pomaga im w tym specjalnie zaangaowany przez matk chopcw student
Stanisaw Kobyecki. Z upywem lat korepetytor sta si niemale czonkiem rodziny i
towarzyszem zabaw modych Brzeziskich. Chadza z nimi na dugie piesze wycieczki, gra
w krokieta, serso, pik, jedzi konno, strzela z floweru i dubeltwki
853
. Sowem, korzysta z
rozrywek dostpnych dla zamonych, mia zapewnione utrzymanie i mieszkanie i jak
wynika z relacji Brzeziskiego za codzienne, kilkugodzinne zajcia otrzymywa
wynagrodzenie.
W podobnej do Stanisawa Kobyeckiego sytuacji znajdowao si, jak mona sdzi,
wielu modych ludzi uboszych, ale wyksztaconych, reprezentujcych odpowiedni poziom
kultury i towarzyskiej ogady. Wakacyjny trud pedagogiczny, nauczanie dzieci
przedstawicieli warstw wyszych, cho wizao si z prac zarobkow, dawao jednak
mono spdzania na wsi czasu wolnego od wasnej - szkolnej czy akademickiej - edukacji.
To, co dla korepetytorw byo przywilejem i atrakcj, stanowio norm dla tych
warszawiakw, ktrzy mogli korzysta z gociny w majtkach czy posiadociach bliskich
sobie osb.
Nie ma to, jak rodzina! (Lub przyjaciele).
Obok wszelkich rodzajw wakacji, wymagajcych ponoszenia niemaych czsto
kosztw, lub wrcz podejmowania pracy, du popularnoci cieszyo si odwiedzanie
wiejskich siedzib nalecych do rodziny i znajomych. Decydujc rol odgrywao tu

851
S. Twardo, op. cit., Ogniwo 6, s. 9-10.
852
M. Wakowicz, Tdy i owdy, Warszawa 1982, s. 28-29.
853
S. Brzeziski, op. cit., s. 889-890, 902-903.
211

pochodzenie spoeczne poszczeglnych przedstawicieli klasy redniej. Wynikay ze
powizania oraz kontakty rodzinne i rodowiskowe, ktre mogy stwarza szanse takiego
wypoczynku. Ogromnym uatwieniem dla liczcych si z groszem reprezentantw
interesujcych nas rodowisk byo posiadanie krewnych, kuzynw czy przyjaci gotowych
goci przybyszw z Warszawy w czasie kanikuy. Dziki temu rodziny wywodzce si z
krgw ziemiastwa, lub zwizane z nim towarzysko, mogy liczy na spdzenie lata poza
miastem.
Wakacje na onie rodziny nie byy bynajmniej postrzegane jako mniej wartociowe i
mniej prestiowe. Wszak, jak wskazalimy w poprzednim rozdziale, wyjazd na lato do
rodzinnych dbr by praktykowany przez najznamienitsze nawet elity. Tyszkiewiczowie
zjedali do Landwarowa koo Pogi, Mineykowie do Dubnik, Brzeziscy uszczliwiali
rodzin w Lgotce, a ucja Hornowska babuni w Klimaszwce na Woyniu. Przybywali
do siebie. Czonkowie klasy redniej w a tak komfortowej sytuacji zazwyczaj si nie
znajdowali, ale kultywujc obyczaj spdzania wakacji i wit w majtkach szlacheckich
mogli si poczu blisi warstwie, na ktrej starli si wzorowa.
Zofia ze wicickich Guzowska w latach 90-ych uczszczaa do pensji Strzemiskiej
w Warszawie. Bya mocno zwizana ze rodowiskiem ideowej, lewicowej inteligencji
mieszkaa u swego stryja, Wacawa wicickiego wsptwrcy Proletariatu. Jako
utrudzona nauk i miejskimi warunkami dziewczyna, szczliwie miaa wyborne moliwoci
wypoczynku. Jej ojciec przez 14 lat, poczwszy od roku 1893, administrowa godziszowskim
kluczem majtkw, nalecym do Ordynacji Zamoyskich
854
. Zofia wszystkie niemal dusze
przerwy w nauce spdzaa wanie w Godziszowie. Tam, wedle ziemiaskich obyczajw,
hucznie obchodzono wita Boego Narodzenia
855
. Tam autorka wspomnie podczas letnich
wakacji przeywaa wzruszenia pierwszych mioci
856
.
Wadysaw Kiejstut Matlakowski, ktrego matka tak bardzo staraa si oszczdza w
Norderney, cz lata mg spdza w rodzinnym majtku Zbijewo
857
. Stanisaw Twardo na
przeomie lat 80-ych i 90-ych kilkakrotnie podczas lata bawi u brata matki, ksidza

854
Z. Guzowska ze wicickich, Za moich czasw. Pamitnik, Rps BN, akc. 8036, s. 77-88.
855
Tame, s. 129-134.
856
Tame, s. 144-148, 172.
857
W. K. Matlakowski, op. cit., Czasy gimnazjalne, s. 1.
212

Rajmunda Babeckiego, proboszcza w Skazicach na Podolu. Towarzyszc wujowi, odwiedza
okoliczne dwory i zwiedza pamitki kresowej wietnoci
858
.
Przebogate dowiadczenia mia natomiast przyszy dyplomata i dziennikarz Andrzej
Ziemicki. Jego rodzice wykazywali nadzwyczajn wprost inwencj i przejawiali wyjtkowy
ar rodzinnych uczu, pielgrzymujc w czasie kolejnych wakacyjnych sezonw przeomu lat
80-ych i 90-ych po majtkach rozmaitych kuzynw, rozsianych na terenie Krlestwa
Polskiego
859
. Dziki familijnym peregrynacjom przyszy globetrotter mg z dum napisa o
sobie: [W wieku siedmiu lat] Wiedziaem ju, jaki krajobraz miao Mazowsze i jakie piaski
Podlasie, znaem czarn po deszczu a szar w susz ziemi hrubieszowsk () i dobr, pen
przymiedzowych kamionek kutnowsk. Mieszkaem w jedynym bodaj <<caym>> zamku w
Polsce w przedziwnej dolinie Prdnika. Ze rodkw lokomocji zetknem si z komi, z
kolej i z warszawskim tramwajem (jeszcze konnym)
860
.
Niektrym przedstawicielom klasy redniej moliwo spdzania letnich miesicy na
ziemiask mod - w dworach, na przechadzkach, spacerach, grzybobraniach, polowaniach,
ssiedzkich wizytach, wystawnych przyjciach daway nie urodzenie czy rodzinne
koneksje, ale pozycja spoeczna i kontakty wynikajce z dziaalnoci publicznej lub pracy
zawodowej. Wspomniana ju wczeniej Jadwiga Ostromcka, wanie dziki swej
wczeniejszej pracy pedagogicznej na Suwalszczynie, spdzaa na pocztku XX wieku
wakacje w tamtejszych majtkach. Rozlege stosunki w rodowisku inteligencji, a przede
wszystkim bliska przyja z Eliz Orzeszkow, zaprowadziy pamitnikark do Florianowa
na Nowogrdczynie. Tam podczas letnich miesicy warszawska nauczycielka towarzyszya
uwielbianej pisarce
861
.
Eliza Orzeszkowa we Florianowie dwukrotnie spdzaa letnie wakacje: w 1908 i 1909
roku. Zaprzyjaniona z wacicielem majtku, Tadeuszem Bochwicem, w listach do niego nie
szczdzia zachwytw: Jeszcze przyjad do Florianowa si i zdrowia zaczerpn znowu. A
nigdzie ich ani w Marienbadach, ani Nauheimach nie zaczerpnam ich tak wiele jak tam
()
862
. I, najpewniej, nie byy to grzecznociowe zapewnienia. Poniewa Bochwicowie

858
S. Twardo, op. cit., Ogniwo 1, s. 7-15.
859
A. Ziemicki, op. cit., s. 4-12.
860
Tame, s. 13.
861
J. Ostromcka, op. cit., s 232-243.
862
List do T. Bochwica, 2(15) XII 1908 r., List 39, E. Orzeszkowa, Listy zebrane, red. J. Baculewski, t. V, Do
przyjaci: Tadeusza Bochwica, Jana Bochwica, Janiny Szoberwny, opr. E. Jankowski, Wrocaw 1961, s. 67.
213

wynajmowali w swym majtku kwatery letnikom
863
, pisarka zwracajc si do waciciela w
lutym 1909 r. dopytywaa: Czytajc o tym, e tyle goci letnich si zgasza, zlkam si, e
dla mnie miejsca zabrakn tam moe () Ju przestaam pojmowa lato gdzie indziej ni we
Florianowie
864
. Florianw nie by jedynym dworem litewskim odwiedzanym przez pisark.
Ju wczeniej dugie letnie miesice spdzaa miedzy innymi w nadniemeskich
Miniewiczach, nalecych do syberyjskiego zesaca Jana Kamieskiego. Bawia tam w 1883
r.; odpoczywaa, cieszya si urokami wsi
865
. Wakacje w Miniewiczach byy prawdziwie
brzemienne w skutki. W sierpniu 1886 r. Pani Eliza donosia Leopoldowi Myetowi: Na wsi
ju jestem od dwch miesicy. Z pocztku nie robiam nic prcz oddychania pen piersi
pikn pogod letni i wiejsk cisz. Od kilku jednak tygodni zabraam si do pisania wielkiej
dwutomowej powieci, ktra bdzie miaa tytu Nad Niemnem i w ktrej wielkie, cho moe
zwodnicze pokadam nadzieje
866
. Rwnie cae lato 1888 roku Orzeszkowa spdzia w
majtku Kamieskich
867
. W latach 90-ych zacza bywa w lecym rwnie nad Niemnem
Poniemuniu. Listy stamtd zacza sa Myetowi w roku 1891
868
. W maju 1894 r. usilnie
namawiaa przyjaciela na przyjazd do Poniemunia
869
. W sierpniu wyrzucaa przyjacielowi, e
przedoy pobyt w Zakopanem ponad uroki litewskiej wsi i zapewne aby wzbudzi w nim
al obszernie opisywaa uroki wakacji na Litwie: biesiady, przechadzki, kpiele, owienie
ryb
870
. Kolejne, rwnie entuzjastyczne relacje z Poniemunia otrzymywa Leopold Myet w
roku 1895
871
.
atwy dostp do dworw ziemiaskich mia Sienkiewicz. Bywa czstym gociem
midzy innymi u Marii i Jana Grskich w Woli Pkoszewskiej
872
oraz u zaprzyjanionych
Ry i Edwarda Raczyskich w Rogalinie
873
. W 1880 donosi Godlewskiemu o wakacjach,
spdzanych w majtku swych krewnych Dmochowskich w Rudzie na Podlasiu
874
. Po

863
Wstp E. Jankowskiego, E. Orzeszkowa, Listy zebrane, t. V, op. cit. s. 304-305.
864
List do T. Bochwica, 14(27) II [19]09 r., List 85, E. Orzeszkowa, Listy zebrane, t. V, op. cit., s. 132.
865
List do L. Myeta, 29 IX [18]83 r., List 31, E. Orzeszkowa, Listy zebrane, op. cit., t. II, s. 18-19.
866
List do L. Myeta, 30 VII (11 VIII) 1886 r., List 48, E. Orzeszkowa, Listy zebrane, op. cit., t. II, s. 29.
867
Listy do L. Myeta, 8 VI [18]88 r., List 67; 9 X [18]88 r., List 68 , E. Orzeszkowa, Listy zebrane, op. cit., t. II,
s. 38-39.
868
Listy do L. Myeta, 27 V 1891 r., List 93; 5 VII 1891 r. List 94, E. Orzeszkowa, Listy zebrane, op. cit., t. II, s.
46.
869
List do L. Myeta, 24 V [18]94 r., List 113, E. Orzeszkowa, Listy zebrane, op. cit., t. II, s. 52.
870
List do L. Myeta, 14 (26) 1894 r., List 115, E. Orzeszkowa, Listy zebrane, op. cit., t. II, s. 55-56.
871
List do L. Myeta, 29 IX [18]95 r., List 136, E. Orzeszkowa, Listy zebrane, op. cit., t. II, s. 78-80.
872
H. Sienkiewicz, Listy, T. I, cz. 2, op. cit., s. 288.
873
List do M. Godlewskiego, 9 IX [18]95 r., List 165, H. Sienkiewicz, Listy, T. I, cz. 2, op. cit., s. 231.
874
List do M. Godlewskiego, 18 VIII [1880 r.], List 12, H. Sienkiewicz, Listy, T. I, cz. 2, op. cit., s. 32-33.
214

otrzymaniu w 1900 r. w darze od narodu, na jubileusz 25-lecia pisarstwa, majtku w
Oblgorku, pisarz spdza tam wiele czasu, zwaszcza letnie miesice
875
.
Zgoa mistrzowsko sw pozycj wykorzystywa Franciszek Kostrzewski. Sawa
ilustratora i malarza otwieraa przed nim ziemiaskie dwory i arystokratyczne paace. Artysta
z satysfakcj wspomina, e w Poznaskiem bawi w Rydzynie Sukowskich, gdzie ksi
Antoni zaprosi go na zarczyny swego syna - Jzefa
876
. Goszczony by rwnie w Turwi
Chapowskich, gdzie z wdzicznoci pozostawi akwarele, bdce ilustracjami opowiadanych
przy stole anegdot: Wszystkie bardzo niecenzuralne i w kawalerskim stylu utrzymane.
Sowicie zapacony i ufetowany powrciem nareszcie do mojej Warszawy ()
877
.
Przyja z Augustem Guciem Potockim daa Kostrzewskiemu sposobno
podrowania z ekscentrycznym arystokrat po Woyniu. Oryginalni wojaerowie zwiedzili
Zachajce i Sawut
878
. Na mudzi bawi Kostrzewski u pani Burbinej, marszakowej
Belwederskiej
879
. W Hrubieszowskiem spdza () ktre lato w zamonym domu
Wadysawa Horodyskiego, ale szczeglnie rysownikowi zapad w pami pobyt u
Konstantego Komierowskiego w Rudzie Matenieckiej koo Koskich, gdzie: Ukochany
Kocio, powszechnie lubiany czowiek, chcc mnie ufetowa, postanowi jeden dzie ku czci
mojej powici, wic skomponowa jubileusz
880
. Zaiste, stosunki i moliwoci mia
Franciszek Kostrzewski niezwyke. Mile echtay jego snobistyczne upodobania i nie bez
dumy tumaczy je w nastpujcy sposb: Zarzuca mi mog zamiowanie do najlepszego
towarzystwa, to jest arystokracji. Ot wcignity przez dawanie lekcji za lat modszych
moich do najpierwszych domw mimo nawet woli musiaem przywykn do tych sfer.
() Gdzie mi si tylko zdarzao by na wsi u najzamoniejszych zawsze to samo
spotykaem gocinno, uprzejmo i hulanki, ale o sztukach piknych wyobraenia ani
ladu
881
.
Wyznanie znanego ilustratora pokazuje, jak z jednej strony talent i popularno
daway mu szans zaspokajania pragnie i upodoba, z drugiej za, jaki dystans i krytycyzm
zachowywa wobec osb, z ktrych gociny korzysta. Wydaje si, e tolerowanie, znoszenie
ignorancji czci elit, znanej Kostrzewskiemu, stanowio cen, jak artysta by w stanie paci

875
Listy 211 - 219, H. Sienkiewicz, Listy, T. I, cz. 2, op. cit., s. 270-276.
876
F, Kostrzewski, op. cit., s. 28.
877
Tame, s. 29-30.
878
Tame, s. 31 - 32.
879
Tame, s. 36.
880
Tame, s. 36.
881
Tame, s. 39-40.
215

za moliwo spdzania czasu w lubiany przez siebie sposb podrowania, wypoczywania
na wsi. Swoista chepliwo, towarzyszca wspomnieniom o odbytych wojaach, kae sdzi,
e dla Franciszka Kostrzewskiego takie formy aktywnoci stanowiy wyznacznik pozycji
spoecznej. Podobne pragnienia i aspiracje przejawiaa, jak wolno si domyla, znaczna
cz rodowiska klasy redniej. Wikszo przedstawicieli tego krgu nie miaa jednak tak
wyjtkowych moliwoci jak Kostrzewski i musiaa korzysta z bardziej dostpnych,
powszechniejszych sposobw spdzania wakacji.
Dla poratowania zdrowia.
Krg warszawskiej klasy redniej dzieliy pod wzgldem moliwoci wypoczynku i
podry - wyrane rnice: materialne, zawodowe, prawne, rodowiskowe. Decydoway one
o podejmowaniu rnych form aktywnoci w czasie wolnym. Materialne atrybuty rozmaitych
sposobw spdzania wakacji tworzyy obraz ycia codziennego klasy redniej w
uzdrowisku, w podry czy na wilegiaturze. Skaday si na swego rodzaju standard,
charakterystyczny dla tego rodowiska.
Majc na wzgldzie sfer obyczajw zwizanych ze sposobami spdzania czasu
wolnego, mona stwierdzi, e podstawowym spoiwem tej grupy by jednak, podobnie jak w
przypadku elit, stan wiadomoci. Jej przedstawicieli czyo przekonanie o wsplnocie
sytuacji, o zajmowaniu tego samego miejsca w hierarchii spoecznej, o zblionych aspiracjach
i potrzebach. Szczegln jednak rol w ksztatowaniu poczucia przynalenoci do do
jednolitego krgu odgryway uzasadnienia czy te motywacje tumaczce wakacyjne wyjazdy
z miasta. Artykuowali je sami przedstawiciele tego rodowiska lub te byy one
formuowane, choby na amach prasy, w odniesieniu do szeroko rozumianej klasy redniej.
Szczeglnie czsto przywoywane powody, jakie skaniay i skania powinny do opuszczania
Warszawy w czasie wolnym, stanowiy rodzaj usprawiedliwienia, wytumaczenia dla grup,
ktre naladujc wzorce przyjte w warstwach wyszych sigay po formy aktywnoci
dotychczas niedostpne, bo wanie dla elit zarezerwowane. Ponadto, owe przesanki - tak
chtnie i czsto przytaczane - pozwalay na swoiste dowartociowanie zachowa, mogcych
uchodzi w oczach ogu za czcz bahostk, snobistyczn rozrywk czy lekkomyln
rozrzutno.
Spord najczciej przywoywanych motyww praktykowania pozamiejskiego
wypoczynku na pierwszy plan, bez wtpienia, wysuwa si zdrowie. Duch epoki kaza ufa
osigniciom nauki, w tym zwaszcza medycyny. Lecznicze motywy podry profilaktyka i
216

kuracja przywiecay przedstawicielom elity. To oni od dawna hodowali obyczajowi
udawania si do wd. Jednak dla tego rodowiska bywanie w zagranicznych kurortach, czy
choby krajowych uzdrowiskach, nie przedstawiao adnego problemu. Nie stanowi
ograniczenia dostp do czasu wolnego, a bariery finansowe nie odgryway wikszej roli. We
wspomnieniach arystokratw, przedstawicieli buruazji czy najzamoniejszej inteligencji nie
ma ladu troski o sfer finansow czy organizacyjn wojau. Przeciwnie, w dobrym tonie
byo podkrelenie, jak atwo i przyjemnie wydawano znaczne sumy, zarwno na same
lecznicze zabiegi, jak i na towarzyszce im rozrywki i przyjemnoci. Reprezentanci klasy
redniej nie byli w tak komfortowej sytuacji. Tote w pamitnikach i relacjach starali si
uzasadni, usprawiedliwi, dlaczego mimo ograniczonych moliwoci wydawali
pienidze na wyjazdy do stacji klimatycznych lub na letnie mieszkania.
Wanym wiadectwem miejsca kuracyjnego wyjazdu w yciu wyksztaconych i
ambitnych krgw warstwy redniej jest korespondencja Henryka Sienkiewicza i Elizy
Orzeszkowej. Oboje pisarze, tak ze wzgldu na niemae dochody, pozwalajce na swobodne
podejmowanie podry, jak i na ogromny szacunek, jakim darzy ich og spoeczestwa, bez
wtpienia powinni by zaliczeni do krgw spoecznej elity. Naley jednak pamita, e byli
oni najwietniejszymi i najbardziej prominentnymi przedstawicielami polskiej inteligencji i
dla tego rodowiska stanowili wzorzec do podejmowania okrelonych form zachowania.
Sienkiewicz, ktrego ycie prywatne budzio zainteresowanie opinii publicznej i stanowio
przedmiot czstych doniesie prasowych, o swych wyjazdach kuracyjnych czsto i
szczegowo donosi adresatom swych listw. Pisarz regularnie udawa si do wd dla
poratowania zdrowia wasnego, jak i swych najbliszych. Geograficzny zasig leczniczych
wypraw autora Trylogii by imponujcy. W 1881 korzysta ze rde mineralnych w
Frstenhof, w Styrii
882
. Na przeomie 1884/1885 przebywa w Meranie, z powodu
koniecznoci leczenia choroby puc crki Marii
883
. Systematycznie bywa w zakadzie
hydropatycznym doktora Wilhelma Winternitza w Kaltenleutgeben pod Wiedniem
884
. Nie
obce byo mu Bad Kissingen
885
. Zim 1898 r. przebywa z crk na kuracji w Nicei
886
. W
1892 i 1900 sam poddawa si leczeniu w Karlsbadzie
887
. Wrd miejscowoci, ktre

882
List do M. Godlewskiego, [1881 r.], List 15, H. Sienkiewicz, Listy, T. I, cz. 2, op. cit., s. 36.
883
List do M. Godlewskiego, 27 XII [1884 r.], List 17, H. Sienkiewicz, Listy, T. I, cz. 2, op. cit., s. 37-38.
884
List do M. Godlewskiego, 9 VI 1888 r., List 30, H. Sienkiewicz, Listy, T. I, cz. 2, op. cit., s. 54-56.
885
List do M. Godlewskiego, 1 VI 1889 r., List 53, H. Sienkiewicz, Listy, T. I, cz. 2, op. cit., s. 81-82.
886
List do J. Curtina, 15 VIIV [18]98 r., List 4, H. Sienkiewicz, Listy, red. J. Krzyanowski, opr. M.
Bokszczanin, Warszawa 1977, t. I, cz. 1, s. 166-167.
887
List do M. Godlewskiego, 29 VI 1892 r., List 126, H. Sienkiewicz, Listy, T. I, cz. 2, op. cit., s. 181-182; List
do F. Ejsmonda, [4 X 1900 r.], List 4, H. Sienkiewicz, Listy, T. I, cz. 1, op. cit., s. 361.
217

odwiedza Sienkiewicz w celach zdrowotnych i ktre wspomina w licznych listach mona
jeszcze wymieni m. in. Monako, Reichenhall, Biarritz, Teplitz
888
. Szczeglnie czsto, acz
bez nadzwyczajnego entuzjazmu bywa pisarz w Zakopanem
889
.
Dla Sienkiewicza nawet do kosztowne wyjazdy kuracyjne byy oczywistoci. Picie
wd mineralnych, hydropatia, korzystanie z walorw klimatu traktowa jako niezbdn form
terapii dla swej rodziny i dla siebie samego. Pogld o wartoci i nieodzownoci takich metod
leczenia by powszechny wrd elit, ale te przyjmowany by przez czonkw warstwy
redniej, aspirujcych do przynalenoci do wyszych krgw spoecznych. Przykad
jednostek takich jak Orzeszkowa i Sienkiewicz mia niewtpliwie istotne znaczenie dla
adoptowania okrelonego modelu zachowania, ktry powszechnie postrzegany by jako
atrakcyjny i wartociowy.
Eliza Orzeszkowa, ktra ponad wszelkie sposoby spdzania wakacji przedkadaa
dugie pobyty na wsi, w nadniemeskich majtkach, rwnie niekiedy decydowaa si na
dalsze wyjazdy. Nie czynia tego jednak nadzwyczaj chtnie. Zmusi j do tego mogy w
zasadzie wycznie wzgldy zdrowotne. Pisarka, bdc ju w sile wieku, stale narzekaa na
kopoty ze zdrowiem. Popadaa w stany melancholii, chorowaa na serce, dokucza jej
artretyzm. Wybierajc si w 1897 do Wiesbaden, pisaa do Leopolda Myeta: Podry tej,
ktr zrazu przyjmowaam jako zo konieczne, teraz ju zaczam pragn, bo czuj si
ogromnie, ogromnie zmczon i rozstrojon, a poniewa ju musz y, a w dodatku chc i
powinnam pracowa, wic moe mnie to skrzepi i troch otrzewi. () Wic moe ta podr,
oprcz wyleczenia rk, wyleczy mi cho w czci od przygnbienia i rozzawienia, w ktre
popadam i ktre strasznie siy odbiera
890
. Przed samym wyjazdem wyznawaa
przyjacielowi: Do Wiesbadenu cignie mi za ju bardzo, bo z rk coraz mi gorzej, a w
tych dniach takiego w niej blu dowiadczam, e ledwie mog pisa
891
. Po przybyciu na
miejsce donosia: Kuracj ju rozpoczam, bardzo potrzebn, bo artretyzm w prawym rku i
w lewej nodze bardzo mi dokucza, i co dziwna, e od przyjazdu tutaj daleko wicej ni
przedtem
892
. Autorka Nad Niemnem take kolejny pobyt w Wiesbaden znosia le i
narzekaa, e kuracja j osabia i mczy
893
. Podobnie alia si na uciliwo leczenia

888
Por. Biografia H. Sienkiewicza [w:] H. Sienkiewicz, Listy, T. I, cz. 2, op. cit., s. 479-489.
889
Listy do M. Godlewskiego: 7 IX 1892 r., List 127; 25 IX 1892 r., List 128; [15 VII 1897 r.], List 183; 23 VIII
[18]97 r., List 184, H. Sienkiewicz, Listy, T. I, cz. 2, op. cit., s. s. 182-185, 252-255.
890
List do L. Myeta, 23 VII [18]97 r., List 182, E. Orzeszkowa, Listy zebrane, op. cit., t. II, s. 136.
891
List do L. Myeta, 7 VIII [18]97 r., List 183, E. Orzeszkowa, Listy zebrane, op. cit., t. II, s. 137.
892
List do L. Myeta, 23 VIII [18]97 r., List 184, E. Orzeszkowa, Listy zebrane, op. cit., t. II, s. 138.
893
List do L. Myeta, 8 VII 1899 r., List 244, E. Orzeszkowa, Listy zebrane, op. cit., t. II, s. 203.
218

zaordynowanego jej w 1903 roku w Marienbadzie
894
. Latem 1904 Orzeszkowa wyjechaa do
Druskiennik, zmczona, pogrona w depresyjnym nastroju, () bardzo chora, z blami
ischiasowymi w nodze, niezdolna uj jednym cigiem pi[]dziesiciu krokw, z sercow
dusznoci w piersi
895
.
Wypraw do uzdrowisk pisarka nigdy nie lubia. Nawet wyprawa do niedalekich
Druskiennik budzia w niej odruch niechci: Mnie te w tym roku dziwnie nie skada si z
wyjazdem. Przez czas jaki powstrzymyway mi chody, ktre w letnim domku
druskiennickim byyby bardzo niemie i szkodliwe (). Do Druskiennik pojecha musz i w
tym roku pojecha jeszcze mog. () kpieli potrzebuj bardzo
896
. O wiele wyej, jak
wspomniano, cenia pisarka pobyty na litewskiej wsi. Tym ostatnim przypisywaa take
zbawienny wpyw na swe zdrowie: () powietrze w Poniemuniu zawsze zdrowe, Niemen
pikny (). Sab czuj si, niezdoln do pracy, wrciy mi straszne ble gowy (). W tych
dniach zaczn pi jakie wody. Przejdzie to zreszt, jak nieraz przechodzio
897
.
Prywatna korespondencja Orzeszkowej jest swoistym wiadectwem przemagania si,
postpowania wbrew istotnym chciom i pragnieniom, poddawania si nielubianym terapiom
i zabiegom leczniczym. Jej listy pokazuj, jak silne byo przekonanie o wartoci kuracji u
wd pord reprezentantw rodowiska inteligencji. Warto zwrci uwag, e lecznicze
wyjazdy pisarki wizay si w rwnej mierze z deniem do poratowania zdrowia
fizycznego, jak i psychicznego. Dziewitnastowieczni kuracjusze podrnicy czsto nie
oddzielali tych dwch sfer zdrowia. Stosujc dugofalow, do przecie agodn i powoln
terapi w popularnych miejscowociach, liczono, e bdzie ona pomocna przy uzdrawianiu
tak ducha, jak i ciaa. John Pimlott, opisujc ewolucj stosunku Brytyjczykw do kuracji,
zwrci uwag na stopniowe zacieranie si rnicy pomidzy motywacjami, towarzyszcymi
wyjazdom do popularnych kurortw. Zdaniem badacza, w cigu XIX wieku rzeczywiste
wzgldy zdrowotne stopniowo ustpoway pragnieniu znalezienia si w atrakcyjnym miejscu.
Zaczto uwaa, e oddawanie si popularnym rozrywkom przyczyni si do poprawy nastroju
i uwaano to za wane i podane
898
.
Zdrowotny wymiar letnich wojay szczeglne pitno odcisn na zwyczajach rodziny
Matlakowskich. Ojciec, znany lekarz, przyjaciel Tytusa Chaubiskiego i Stanisawa

894
List do L. Myeta, 5 VII 1903 r., List 264, E. Orzeszkowa, Listy zebrane, op. cit., t. II, s. 221-222.
895
List do L. Myeta, 7 VIII 1904 r., List 292, E. Orzeszkowa, Listy zebrane, op. cit., t. II, s. 245.
896
List do L. Myeta, 1VI [starego stylu] 1906 r., List 264, E. Orzeszkowa, Listy zebrane, op. cit., t. II, s. 278.
897
List do L. Myeta, 8 VI [18]95 r., List 131, E. Orzeszkowa, Listy zebrane, op. cit., t. II, s. 73-74.
898
J. A. R. Pimlott, op. cit., s. 26-27.
219

Witkiewicza, praktykowa, i jednoczenie prbowa ratowa swe zdrowie, w Zakopanem. By
jednym z pionierw spdzania pod Tatrami zimy, co miao mie zbawienny wpyw na
dotknitych grulic. Doktor Matlakowski sam jednak pokonany zosta przez t straszn
chorob. Umierajc, zaleci maonce, by ponad wszystko dbaa o zdrowie kilkuletnich
wwczas dzieci syna i crki. Std te, jak wspomina Wadysaw Kiejstut Matlakowski:
Poczwszy od mierci ojca [w 1895 r.] a do pjcia mego do gimnazjum, tj. do
zamieszkania w Warszawie [w 1898 r.], stosownie do jego woli corocznie jedzilimy latem
nad morze, a zim w gry do Zakopanego. () Tak wic w latach 1895, 1896, 1897 sze
tygodni bylimy w Norderney (). Wybr pad na t wanie miejscowo, poniewa Matka
znaa j z panieskich czasw, jedc tam z Babk za porad doktora Chaubiskiego, ktry
zaleci Jej kpiele morskie przeciw blednicy
899
. W przypadku rodziny Matlakowskich
zapobiegawczo-lecznicze podre do uznanych uzdrowisk byy nie tylko rezultatem
lekarskiej wiedzy ojca, ale miay jak wida ugruntowan tradycj.
W rodowisku inteligencji z pewnoci rozpowszechnione byo przekonanie o
zbawiennym wpywie wakacji poza miastem na fizyczn i psychiczn kondycj czowieka.
Stanisaw Twardo, jako dziaacz ruchu studenckiego u progu XX wieku, zaangaowany by w
dziaalno organizacji Zdrowie. Autor Ogniw jednego ycia podkrela we wspomnieniach
patriotyczny, polityczny i ideowy wymiar prac stowarzyszenia. Stwierdza jednoczenie, e
Zdrowie propagujc pieszy ruch turystyczny wrd studentw kierowao si take
przesankami medycznymi. Pragno zapewni swym czonkom moliwo kontaktu z natur
i wytchnienia od uciliwych miejskich warunkw
900
.
Zofia ze wicickich Guzowska, w modoci zwizana z Warszaw, swe wczesne
dowiadczenia wakacyjne, jak wspomniano, ograniczya do pobytw w majtku zarzdzanym
przez jej ojca. Po latach, przekroczywszy trzydziestk, ju jako matka mieszkaa w
Lublinie. Gdy jednak zdrowiu jej zagrozio widmo grulicy, przybya do Warszawy, szuka
porady renomowanego lekarza. Doktor ogucki zaleci jej jak najszybszy wyjazd do
szwajcarskiego Lugano. Guzowska, cho dysponowaa ograniczonymi rodkami, to w
sytuacji bezporedniego niebezpieczestwa dla zdrowia bez wahania udaa si w podr
901
.
W potocznej opinii, spoecznoci szczeglnie dbajc o zdrowie i w zwizku z tym
systematycznie praktykujc kuracje i wypoczynek byli ydzi, reprezentujcy zreszt rny

899
W. K. Matlakowski, op. cit., Norderney, s. 1.
900
S. Twardo, p. cit., Ogniwo 5, s. 9.
901
Z. Guzowska ze wicickich, op. cit. s. 236-241.
220

stan zamonoci. Stanowili oni znaczc, rzucajc si w oczy cz klienteli stacji
klimatycznych, korzystali z podmiejskiej wilegiatury. Powodowao to zoliwe, podszyte
prymitywnym szowinizmem uwagi w niektrych tytuach prasowych. Wtki antysemickie
byy nierzadkim motywem doniesie na temat wypoczynku i podry. Zwaszcza autorzy
Kuriera Warszawskiego nie stronili od uzupeniania swych relacji ze znanych miejscowoci
komentarzami, majcymi zwrci uwag na nadmiern, ich zdaniem, liczb ydw w
uzdrowiskach lub na nadzwyczajn przedsibiorczo, uniemoliwiajc rozwinicie
dziaalnoci Polakom. Szczegln zjadliwoci wykazali si dziennikarze, ktrych Kurier
wysa w reportersk podr w roku 1891. Najpopularniejsze kurorty Krlestwa odwiedzi
wwczas Czesaw Jankowski, a woja po Galicji odby Stanisaw Rossowski.
Jankowski po drodze do Sawinka zatrzyma si w Lublinie. Miasto zrobio na nim
bardzo dobre wraenie, z jednym wyjtkiem, o ktrym donosi czytelnikom Kuriera:
Ludno tylko semicka, okrutnie niechlujna, istn plag miasta stanowi
902
. Na dworcu w
Kielcach Jankowskiego przerazi haaliwy tum ydw, proponujcych przejazd dorok do
Buska. Autor relacji z ulg konstatowa: Byem sam i miaem jeden, jedyny tumok
podrny. Ale wyobrazi sobie tylko, co wycierpie musi rodzina caa, rzucona z dziemi i
bagaem na pastw takiej haastry
903
. Osobliwe byy rwnie wraenia z samej drogi do
Buska: () ydostwo przeciga gsto drogami, w Chmielniku za () okrom yda
nikogo nie wida
904
. W Solcu, wedug reportera, czas umilaa gociom orkiestra
ogrodowa: Gra ona z rana i po poudniu dnia kadego, tylko nie w sobot dla atwo
zrozumiaych przyczyn
905
. Opisujc Pacanw, autor relacji stwierdza, e poow
mieszkacw stanowi ydzi i ci tylko s widoczni; miasteczko w sobot cakowicie jest
upione nawet kz nie kuj
906
. Stanisaw Rossowski, penetrujcy uzdrowiska galicyjskie,
z nieukrywan niechci stwierdza, e w Iwoniczu i Rymanowie dominujc wikszo
stanowi synowie Izraela
907
. Szczeglnie za to zachwala pobyt w Rabce: Antysemitw
cignie tu zreszt i ta okoliczno, i nie spotkaj si tu ze znienawidzon ras, zalewajc

902
Cz. Jankowski, Z wrae letniej wycieczki. Sawinek, KW 1891, nr 190, s. 1-3.
903
Tene, Z wrae letniej wycieczki. Busko, KW 1891, nr 200, s. 1-3.
904
Tame.
905
Cz. Jankowski, Z wrae letniej wycieczki. Z Solca przez Pacanw do Niekania, KW 1891, nr 209, s. 1.
906
Tene, Z wrae letniej wycieczki. Z Solca przez Pacanw do Niekania. Dokoczenie, KW 1891, nr 210, s.
1.
907
St. Rossowski, Z wrae letniej wycieczki. Iwonicz, KW 1891, nr 211 s. 1; Z wrae letniej wycieczki.
Kuzyn Iwonicza i dalsza kuzynka, KW 1891, nr 215 s. 1.
221

wszystkie inne nasze zdrojowiska, bo dla synw Izraela bramy pomieszka w zakadzie
rabczaskim stanowczo zamknite
908
.
Jaki wpyw mogy mie tego rodzaju publikacje na stosunek czytelnikw do podry i
wypoczynku? Paradoksalnie, zwracay uwag na warto kuracji. ydw postrzegano jako
nard szczeglnie dbajcy o zdrowie. Ich wyjtkowa, jeli wierzy rdom, aktywno na
tym polu moga budzi zawi czy zazdro, ale jednoczenie zmuszaa do zastanowienia si
nad koniecznoci zatroszczenia si o siebie. Z drugiej jednak strony, sczone przez pras
zoliwoci ugruntowyway w polskim spoeczestwie antysemickie stereotypy. Nie byy od
nich wolne wzmianki niektrych pamitnikarzy: ydzi jako nard praktyczny i
wyrachowany dba o swoje zdrowie. Wic najbiedniejszy Izraelita stara si powici par
tygodni w cigu lata na przeprowadzenie dokadnej kuracji
909
.
Bernard Singer, charakteryzujc zwyczaje rodowiska, z ktrego sam si wywodzi,
tak opisywa miejscowoci () lece wzdu nadwilaskiej linii kolejowej, od Wawra do
Otwocka: () co lato drewniane, typowe dacze, lece na piaskach wrd rachitycznych
laskw sosnowych, wypeniay si po brzegi letnikami. () ydowskie
drobnomieszczastwo, mieszkajce w pnocnej dzielnicy Warszawy, pozbawione zieleni,
ratowao w ten sposb, z porady lekarzy, zdrowie swoich bladych, anemicznych dzieci
910
.
rodowisko warszawskich ydw uczestniczyo w wanym nurcie ycia miasta. Postpowao
zgodnie ze wskazaniami nauki, a take naladowao wczeniej ugruntowane obyczaje elit.
W upowszechnianiu argumentw na rzecz wakacji poza miastem uczestniczya prasa.
W poprzednim rozdziale przywoaem artykuy, ktrych autorzy zwracali uwag na
szkodliwo miejskiego rodowiska dla zdrowia fizycznego i psychicznego. Omwiem take
tre reklam, oferujcych najprzerniejsze zabiegi i procedury lecznicze. Na ich podstawie
zestawiem list najbardziej znanych, najczciej zamieszczajcych w prasie warszawskiej
swe anonse, kurortw. Podkreli naley, e adresatami tych publikacji byli przede wszystkim
wanie przedstawiciele elit. To oni opuszczali miasto, to ich byo sta na ponoszenie
wysokich kosztw kuracyjnych podry. Jednoczenie, obraz prezentowany przez pras
stawa si opisywanym przez Deana MacCanella modelem. Stanowi przedmiot zazdroci i
podania. By traktowany jako atrybut prestiu. Na nim staraa si wzorowa klasa rednia.
Wydaje si, e ju same relacje mwice o wypoczynku u wd i atrakcyjne, spektakularne

908
St. Rossowki, Z wrae letniej wycieczki. Kuzyn Iwonicza i dalsza kuzynka, KW 1891, nr 215 s. 1.
909
J. Mineyko, op. cit., s. 80.
910
B. Singer (Regnis), Moje Nalewki, Warszawa 1993, s. 168.
222

reklamy wpyway na tok mylenia, ksztatowanie motywacji sowem: na stan wiadomoci
warstwy redniej. Mobilizoway jej przedstawicieli do podejmowania dziaa uznawanych za
suszne i potrzebne, do dziaa pozwalajcych upodobni si do grup spoecznych otaczanych
estym i zajmujcych wysze miejsce w hierarchii spoecznej. Na ch podwyszenia
prestiu spoecznego, jako jeden z waniejszych motyww podejmowania podry, zwrci
(za M. Bochesk) uwag Krzysztof Przecawski
911
.
Warszawska prasa zamieszczaa rwnie na swych amach artykuy adresowane
niejako wprost do krgw spoecznych, dla ktrych pozamiejski wypoczynek stanowi
znaczne obcienie finansowe. Dostarczaa argumentw, apelowaa, podejmowaa polemik z
krytykami mody na podrowanie. Doktor Henryk Dobrzycki - znany lekarz, propagator
leczenia klimatycznego i popularyzator rodzimych stacji klimatycznych, podj u schyku
XIX wieku kampani na rzecz rozpowszechnienia obyczaju wakacyjnych wyjazdw
profilaktyczno-leczniczych. Wyda informator przewodnik po uzdrowiskach Krlestwa i
Ziem Zabranych
912
, wygasza odczyty
913
, publikowa artykuy w prasie. W 1898 roku, na
amach Biesiady Literackiej ubolewa, e pobyt w renomowanych stacjach klimatycznych
jest bardzo drogi i pozwoli mog sobie na tylko najzamoniejsi. Krytykowa jednoczenie
traktowanie wyjazdw wakacyjnych jako ulotnej mody z jednej strony i jako pola do
uprawiania okazjonalnej dobroczynnoci - z drugiej. Apelowa o to, by mieszkacy miast
spdzali letnie miesice blisko natury: by stworzy im tak moliwo i by sami mieli
wiadomo koniecznoci zadbania o swoje zdrowie: Istnieje jednak klimat o wiele ()
gorszy, bo powszechny, ogarniajcy wszystkie przestrzenie, w ktrych czowiek szczyci si
kultur i cywilizacj: tym klimatem jest klimat miejski, albo cilej mwic, klimat miast
wielkich. Grulica, choroby skrofuliczne we wszelkich moliwych postaciach, rne
cierpienia koci i skrzywienia krgosupa, ndzny rozwj fizyczny, niedokrwisto, rozstrj
nerwowy, poczwszy od neurastenii, a skoczywszy na zboczeniach umysowych itd. Oto,
jeli nie wycznie, to przewanie wytwr miast wielkich, gdy nawet w najlepiej
zbudowanych i urzdzonych, wikszo mieszkacw aknie wiata i czystego powietrza, a
czy bez tych rde ycia moe by o zdrowiu mowa? () Dlatego te zwyczaju opuszczania
miasta corocznie w porze waciwej () nie moemy adn miar uwaa za co tylko
chwilowego, modnego, () lecz za rzecz konieczn, za dobrze zrozumiany interes wasnego

911
K. Przecawski, op. cit., s. 42-43.
912
H. Dobrzycki, Zdrojowiska, zakady lecznicze i stacje klimatyczne w guberniach Krlestwa Polskiego i
najbliszych guberniach Cesarstwa oraz prywatne zakady lecznicze w Warszawie, Warszawa 1896.
913
H. Dobrzycki, Gdzie szuka zdrowia?, BL 1898, nr 19, s. 367.
223

zdrowia, za rozumny objaw spoecznych de, ktre z czasem mog przybra jeszcze
powaniejsze rozmiary
914
.
Ta sama Biesiada Literacka, ktra udostpnia swe amy doktorowi Dobrzyckiemu,
nie wolna bya od pewnej ambiwalencji w stosunku do zjawiska letniego wypoczynku.
Stwierdzajc, generalnie, jego zasadno, utyskiwaa: () warszawiakw ogarny dwie
manie: bogatsi, a nawet tylko pozujcy na zamono, za szczyt marze uwaaj podr na
Rivier w porze zimowej, ludzie za rednich zasobw finansowych, gdy ich nie sta na
wody, rujnuj si na letnie mieszkania. Juci odrobiny racji trudno odmwi temu
pogldowi, ale tylko odrobiny. Gdy kto szarpie si, aby wysa rodzin na wie, gdy przez
cay rok wyrwnywa musi niedobory w pugilaresie lub nawet brnie w paszcz lichwiarsk
dla dogodzenia zachciankom ony i modzie, to czyni le, bardzo lekkomylnie ()
915
.
Swoiste rozdarcie midzy pochwa i zacht a krytyk i drwin byo
charakterystyczne dla prasowego opisu letnich wakacji jako pola aktywnoci klasy redniej.
Wydaje si, e ta dwoisto wynikaa z faktu, e w owym rodowisku obyczaj podrowania
dopiero raczkowa. Budzi kontrowersje i spory. Zwaszcza aspekt finansowy nasuwa
powane wtpliwoci. To, co dla elit byo atwo dostpne i wrcz tradycyjnie z nimi
zwizane, w odniesieniu do warstw niszych czsto jeszcze traktowano jako wyraz
przesadnych aspiracji. Nagminne na amach gazet i czasopism byy kpiny z wojaowania do
badw i wizania przesadnych nadziei z oferowanymi tam zabiegami.
Ju w latach 70-ych, a wic gdy kuracyjne wojae dopiero zaczynay si
upowszechnia, satyryczne Kolce kpiy z atwowiernych rodzicw, posyajcych do wd
swe dzieci. Zamieszczona w 1875 dua rycina przedstawiaa surowego ojca, indagujcego
modziana o wygldzie wiatowego dandysa. Prowadzili oni nastpujcy dialog: - Czy
posuya ci kuracja?; -Nieszczeglnie. Zrobiem dugw okoo piciuset guldenw.; - A czy
ty wiesz, otrze, na co tym sposobem moje imi wystawiasz?; - Wiem prosz ojca. Na
weksel
916
.
Kurier Warszawski pitnowa midzynarodowe towarzystwo bogatych snobw,
ktrzy pod pozorem leczenia wszelakich chorb cigali do Marienbadu, by pi zupenie
niesmaczn wod
917
. Redaktor Kuriera, silc si na zjadliw ironi, relacjonowa: Kto

914
H. Dobrzycki, Gdzie szuka zdrowia? c.d., BL 1898, nr 22, s. 429-432.
915
Z Warszawy, BL 1898, nr 27, s. 2.
916
Powrt z wd, Kolce 1875, nr 41, s. 8(328).
917
Marienbad w lipcu, KW 1873, nr 162, s. 1.
224

tylko posiada mono odbycia podry do jednego z zagranicznych badw, wynajduje w
sobie jak chorob i na gwat jedzie pi sprudel i ziewa w Kurssalu
918
. Zoliwy
sprawozdawca dzieli udajcych si na zagraniczn kuracj na tych, ktrzy robi to dla
dobrego tonu oraz tych, ktrzy odbyli z kaprysu dwie lub trzy podre do wd, czwart
odbywaj ju z potrzeby. Dostrzega rwnie chore na modo kobiety, chcce kuracjami
zatrzyma czas, a take naprawd chorych, ktrym jednak kuracja niewiele pomaga
919
.
Szczeglnie wdzicznym przedmiotem gupawych dowcipw wydaway si
redaktorom natrtne ony, zatruwajce swymi zachciankami ycie statecznym mom:
Kopoty sezonowe ma.
- O czym tak mylisz?
- Hm, uwaasz, myl, z jakich zaczerpn rde, aby on wysa do rde
920
.
Oczywista korzy. ona, ktra ju snuje projekty na lato, do ma <<majcego
wa w kieszeni>>:
- Mj mu, koniecznie, ale to koniecznie musimy wyjecha do Zakopanego!
- Bj si Boga, kobieto, taki wydatek! A zreszt co nam po wyjazdach? Co nam z tego
przyjdzie?
- Jak to, co przyjdzie? pyta ze zdumieniem pani ona pozbdziemy si
koniecznoci mylenia o wyjedzie gdzie indziej!... To mao?...
921
.
Iksowa wyjeda do wd ma ju wszystko gotowe: pienidze, paszport, kufry,
toalety podrne. Jednej tylko rzeczy brak do kompletu: Zdefiniowania przez lekarza
choroby, ktra by pozwalaa na najdusze korzystanie z paszportu, kufrw i toalet
podrnych
922
.
Bogie skutki wd mineralnych. Znudzonemu jednostajnoci ycia, potrzebujcemu
koniecznie jakich wd mineralnych zamonemu Iksowi, lekarz A poleci Karlsbad, lekarz B
- Marienbad, a lekarz C Kissingen. Zaprzyjaniony lekarz D poleci uda si do

918
KW 1873, nr 95, s. 1.
919
Tame.
920
Baki mydlane, KW 1891, nr 168, s. 5.
921
Baki mydlane, KW 1898, nr 102, s. 5.
922
Baki mydlane, KW 1898, nr 218, s. 5.
225

miejscowoci wedug gustu i upodoba, nie pi adnej wody mineralnej. Iks zastosowa si do
zalece i po trzech tygodniach wrci z Marienbadu zdrw jak ryba
923
.
Rzekoma absurdalno kuracji zostaa skomentowana przez artownisiw z Muchy
anegdot i ironicznym wierszykiem: Pan X. powrci z Karlsbadu, kuracja posza dobrze,
ubyo go (to jest pana X.) dziesi funtw. W tyme czasie pani X. powrcia z Ciechocinka,
kuracja posza jeszcze lepiej. Pani X. zyskaa dziesi funtw na wadze.
O balneologio! Jakie sprawiasz cuda,
Bez wielkich zachodw i dugiej mitrgi.
Za spraw twoj schudnie czowiek tgi,
A zyska na wadze kobiecina chuda
924
.
Bahym arcikom towarzyszya krytyka ubrana w powaniejsze argumenty.
Przestrzegano przed rzekomo cudownymi zabiegami, uprzedzano, e nawet najbardziej
uznane metody stosowane w sawnych orodkach nie zawsze bywaj skuteczne. U progu lat
90-ych XIX wieku prawdziw gwiazd warszawskiej prasy by proboszcz z bawarskiego
Wrishofen ksidz Sebastian Kneipp. W wikszoci publikacji powiconych duchownemu
hydroterapeucie dominowa entuzjazm i podziw. Opisywano szczegowo stosowane przeze
leczenie wod, podziwiano perfekcyjn organizacj kneippowskiego zakadu
925
. Na tle
oglnych zachwytw jak dysonans brzmiay opinie zamieszczone w Tygodniku Md i
Powieci: Nie naley jednak bra wszystkich uzdrawiaczy za oszustw, cho w kadym
tkwi kawaeczek szarlatana. S midzy nimi i dziaajcy w dobrej wierze, w przekonaniu, e
zbawiaj blinich. () Proboszcz z Wrishofenu jest niezaprzeczalnie czowiekiem silnej
wiary i woli dobrej, ale bdzi na punkcie przyznawania natchnienia skutkom, ktre pyn
mog jedynie z mozolnego poznawania natury, z dowiadczenia i mdroci nabytej. Bardziej
jednake bdz ci, co arkana nauki posiadszy, pomagaj mu w udzeniu bezwiednych
blinich. Ci panowie wiedz doskonale, e adne panaceum w medycynie nie istnieje, e

923
Baki mydlane, KW 1898, nr 231, s. 5.
924
Mucha 1878, nr 36, s. 2.
925
Wizyta u ksidza Kneippa, KW 1891, nr 272, s. 1; U ksidza Kneippa, BL 1893, nr 30; W Wrishofen,
Wdrowiec 1893, nr 36, s. 564-565.
226

rodkw leczniczych uniwersalnych nie ma i e kto w nie wierzy jest pgwkiem, a kto je
stosuje szarlatanem
926
.
Opinia publicysty Tygodnika Md i Powieci nie bya odosobniona. Sceptycyzm, a
niekiedy i otwarta krytyka lepej ufnoci w skuteczno kuracji, zwaszcza tych najbardziej
kosztownych, nierzadko gociy w warszawskich periodykach. Felietonista Przegldu
Tygodniowego apelowa: Nie wysyajcie lekkomylnie zim ludzi chorych na Rivier!.
Wytyka tamtejszym okolicom brak zakadw leczniczych, marny standard hoteli (sic!) i
stwierdza: Obraz ten powinien suy za ostrzeenie pacjentom i doktorom. Wic moe
waciwiej i higieniczniej korzysta z zakadw we wasnym kraju?
927
.
W podobnych publikacjach ssiadoway ze sob krytyka najzamoniejszych i
przestroga dla gorzej sytuowanych. Podobne ujcie tematu mogo nieco zniechca
przedstawicieli klasy redniej do podejmowania znacznego obcienia finansowego,
zwizanego z podrowaniem do wd, skoro wynik by niepewny, a koszty ogromne. Mogo
stanowi rodzaj usprawiedliwienia dla tych, ktrzy pielgnujc dawniejsze obyczaje -
woleliby pozosta na czas letni w domu. Prasa w wikszoci swych publikacji jednak
propagowaa wypoczynek poza miastem. W tonie zachty i perswazji zwracano si do tych
przedstawicieli warstwy redniej, ktrzy wahali si, czy warto porywa si na taki wysiek:
Wielce trudne i skomplikowane zarazem zadanie dla ojca rodziny stanowi w naszym kraju
obmylenie letniego schroniska spragnionej wypoczynku i powietrza gromadce najbliszych.
Nie mamy tu oczywicie na uwadze tych wszystkich, dla ktrych ten rodzaj sezonowego
kopotu ogranicza si do nieskrpowanego wzgldami czasu i kosztw wyboru miejsca
przeznaczonego na letnie wczasy. Tym mniej tych, co suggestionujc domowemu lekarzowi
to lub owo uzdrowisko, jako najodpowiedniejsze dla podhartowania nerww, pewni s, e w
kocu ordynacja jego okae si zgodn z ich wasnymi widokami. () Wszyscy oni s
uprzywilejowani [i] nieskoczenie mniej liczni od caego ogu rodzin maej, redniej lub
adnej zamonoci, dla ktrych kwestia spdzenia dwch miesicy poza obrbem murw
miejskich jest zarazem kwesti nieprzepartej koniecznoci z jednej, a dotkliwej szczerby w
rocznym budecie z drugiej strony
928
.
Konstatujc kosztowno, a co za tym idzie ograniczony dostp do zabiegw
leczniczych, publicysta Bluszczu z zadowoleniem stwierdza: Co jednak odrnia obecne

926
Uzdrawiacze i uzdrawiani, TMiP 1893, nr 34, s. 267-268.
927
Echa warszawskie, Przegld Tygodniowy (dalej: PT) 1903, nr 1.
928
W przededniu letnich wakacji, TMiP 1903, nr 20, s. 235.
227

podre do wd od tych dawno ubiegych czasw, to to, e wskutek niezmiernego uatwienia
rodkw komunikacyjnych stay si one dostpnymi nie tylko dla wybracw fortuny, ale te
i dla szerszych warstw ludnoci. Lepiej te dzi pojmiemy istot i zakres dziaania podobnych
kuracji. () Niedokadno naszych teoretycznych wiadomoci co do dziaania wd
mineralnych, moe zastpi tymczasem dowiadczenie lekarzy praktykujcych, jako te
lekarzy zdrojowych, ktrzy, opierajc si na licznych i sumiennych spostrzeeniach,
uzupeniaj w ten sposb braki naszej wiedzy. () Ale i materialne wzgldy bra naley w
rachub przy wyborze miejsca kuracyjnego. Na szczcie jednak konkurencja jest tu tak
wielka, a rodki komunikacyjne tak uatwione, e i mniej zamoni s w stanie zaczerpn
zdrowia w oywczej przyrodzie, ju to wzmacniajc swe ciao pokrzepiajcymi kpielami, ju
to wdychajc przynajmniej czyste powietrze, ktre krew ich oywczymi zasili sokami
929
.
Wymowa prasowych publikacji dotyczcych zdrowotnych aspektw podry klasy
redniej nie bya jednoznaczna. Opinie na ten temat u schyku XIX wieku zaczynay si
wanie ksztatowa. Prasa wczajc si do dyskusji, a niekiedy j stymulujc, wprowadzaa
to zagadnienie do spoecznej wiadomoci. Upowszechniajc wiedz na temat rozmaitych
aspektw wypoczynku poza miastem, podnosia jego warto w oczach czytelnikw,
dostarczaa argumentw na jego rzecz, zachcaa do praktykowania. Dziki tekstom
drukowanym w warszawskich periodykach klasa rednia zyskiwaa kolejn paszczyzn
samoidentyfikacji. Prasa kreowaa maccannelowski model - punkt odniesienia dla
wsplnych caej grupie celw, wartoci i aspiracji. Medyczne uzasadnienie podrowania
byo najbardziej rozpowszechnione i najczciej przywoywane. Z nim te wizay si,
przedsibrane dawniej przez reprezentantw elit, wyjazdy do wd. Potrzeby kuracji i
profilaktyki w najbardziej oczywisty sposb tumaczyy i usprawiedliwiay denie do
opuszczenia miasta i ponoszenia wysokich kosztw pobytu w uzdrowiskach, korzystanie z
zabiegw czy choby spdzanie wakacji na wilegiaturze. Zdrowie byo u schyku XIX wieku
uznan w wiadomoci spoecznej wartoci. Dbanie o nie traktowano wrcz jako obowizek
zwaszcza w sferach owieconych i inteligentnych. Reprezentanci klasy redniej
traktowali poddawanie si zaleceniom lekarzy (czy to w stacjach klimatycznych, czy na
letnich mieszkaniach) jako sposb roztropnego, uzasadnionego wypoczynku poza miastem.
Miao to usprawiedliwia ich wkroczenie na pole zarezerwowane do tej pory dla wskiej
elity. Rwnoczenie pozwalao na zaakcentowanie pewnej odmiennoci odrniajcej klas
redni od warstw wyszych. O ile bowiem arystokraci, bourgeois, najbogatsza inteligencja

929
Kuracja u wd, Bluszcz 1898, nr 22, s. 174-175.
228

wojaowaa po badach bez troski, bez celu i bez realnego uzasadnienia (jak to zoliwie
ukazywaa prasa), to reprezentanci klasy redniej przeciwnie: czynili to z prawdziwej
potrzeby, rachujc koszty, naleycie dostosowujc charakter kuracji do zdrowotnych
wymogw. Zarazem jednak, podnoszc warto swoich podry, upodabniali swj styl ycia
do najbardziej atrakcyjnego i elitarnego.
Pozna wiat wzbogaci siebie.
Leczniczy motyw podry nie by jedynym, przywoywanym przez krgi
manifestujce wysze aspiracje spoeczne. Znaczce argumenty, majce tumaczy blisze i
dalsze peregrynacje, zwizane byy z ich walorami poznawczymi i edukacyjnymi.
Przedstawiciele klasy redniej, pragnc zaspokoi swe pragnienia poznawania wiata, musieli
stawi czoo wielu przeciwnociom, take - co wcale nie byo najmniej istotne opinii
publicznej. Podobnie jak w przypadku wyjazdw zdrowotnych, starannie uzasadniali
aktywno take i w tej sferze. I tu w sukurs przychodzia prasa. Na jej amach zamieszczano
relacje przybliajce wiedz o odlegych zaktkach Europy i wiata. Rozbudzano
zainteresowanie obcymi krajami, inspirowano jak naley sdzi turystyczne pragnienia.
Jednoczenie, wraz z upowszechnianiem zwyczaju wojaowania w celach wycznie
poznawczych, a moe rozrywkowych, redaktorzy warszawskich czasopism stale prowadzili
kampani na rzecz podniesienia wartoci podry. Liczne publikacje wzyway do
wzbogacenia peregrynacji. Prasa zachcaa mniej zamonych: skoro ju maj si decydowa
na podr, niechaj przyniesie ona szczeglne korzyci, niech obdarzy nowymi wraeniami,
dowiadczeniami, wiedz o wiecie. C moe by cenniejszego dla ludzi o wyszych
potrzebach, aspiracjach ni rozszerzanie horyzontw, poznawanie rnych aspektw
rzeczywistoci? K. Szaniawska na amach Bluszczu w 1908 r. wzywaa do wzbogacenia
treci wdrwek, do tego, by podrowa wiadomie
930
. W podobnym duchu utrzymany by
artyku zamieszczony w Kurierze Warszawskim w 1903 r.: Podre letnie stay si
pospolitym szablonem, ale mog by one <<sztuk>> i dobrze byoby, aby jak najwicej
ludzi traktowao je jako sztuk
931
.
Pitnujc jaowo wdrwek podejmowanych przez najzamoniejszych, publicyci
zwracali si do tych, od ktrych oczekiwali powaniejszego traktowania letniego
wypoczynku. Namawiali do starannego planowania wojay, odpowiedniego

930
K. Szaniawska, Ratujmy si sami!, Bluszcz 1908, nr 18.
931
O czym mwi? Sztuka podrowania., KW 1903, nr 213.
229

przygotowywania si do zwiedzania zabytkw, muzew, pamitek przeszoci. Wzywali do
penego, nawet okupionego pewnym wysikiem, obcowania z przyrod. Zgodnie z zasad, e
nie atwo by prorokiem we wasnym kraju, prasa chtnie odwoywaa si do wzorcw
obcych. Przytaczano przykady form aktywnoci narodw uchodzcych za liderw w
dziedzinie turystyki. Bluszcz w 1893 r. poucza swe czytelniczki: Spjrzcie, co robi
Anglik, Francuz lub Niemiec mowa tu o pci obojej. Zajrzyjcie do ich podrnej teki, czy j
wypenili przespaniem dni swojej letniej wycieczki? Czy czczem narzekaniem na nudy? ()
Lubimy bardzo naladowa zagranic. Ha! Niech i tak bdzie, jako niewiele do
naladowania da sami moemy. Lecz naladujmy j w tym, co jest pikne, dobre i moe nam
(mam zawsze og na myli) rzeteln korzy przynie
932
. Felietonista Bluszczu zachca
do rozszerzania widnokrgu, wzbogacania umysu i serca. Namawia, by w czasie letniego
wypoczynku sporzdza zielniki, gromadzi kolekcje owadw, a mieszkajc na wsi zbiera
wyroby ludowe, kopiowa stroje, spisywa pieni i bajki, poznawa obrzdy
933
.
Redaktorzy Bluszczu uznawali problem wartoci podry za rwnie aktualny take
po upywie pitnastu lat. W 1908 r., w cytowanym ju w poprzednim rozdziale artykule, C.
Walewska za wzr podrnikw stawiaa Niemcw, Anglikw i Amerykanw. Twierdzia, e
lordowie angielscy podruj z oszczdnoci, unikajc wyspiarskiej droyzny, oddaj si
sportom: golfowi, tenisowi, polo; s aktywnymi turystami pieszymi. redniozamoni
Anglicy, udajc si na kontynent, szukaj z kolei tanich rozwiza i chtnie spdzaj czas w
klasztorach w Bretanii. Cechami rozpoznawczymi Amerykanw miay by gumowe paszcze,
pledy, nieprzemakalne czapki, fotograficzne aparaty i Baedeckery w rku oraz pragnienie, by
zobaczy i zarejestrowa jak najwicej. Niemcw, zdaniem Walewskiej, rozpozna mona
byo po kijach podrnych i plecakach. Niemki po spdniczkach pozapinanych na ptelki
lub sznury gumowe w pasie, ktre urgaj prawu estetyki, ale zapewniaj wygod.
Poddani Wilhelma II zasiedlali niedrogie, czyste hotele, nie opuszcza ich humor, optymizm,
entuzjazm obserwacji
934
.
Prasa upowszechniaa negatywny, stereotypowy wizerunek wypoczywajcych i
podrujcych polskich elit, a jednoczenie przeciwstawiaa mu obraz obyczajw
cudzoziemskich. Nie musiao to cile odpowiada rzeczywistoci. Taka dwoisto kreowaa
jednak okrelone pogldy, wpywaa na sposb mylenia klasy redniej oraz stymulowaa

932
Pogawdka, Bluszcz 1893, nr 21.
933
Tame.
934
C. Walewska, Podromania. Nieco spnione rozpamitywania powakacyjne, Bluszcz 1908, nr 47, s. 521-
522.
230

postpowanie tego rodowiska. Upowszechniano przekonanie o celowoci podry jako
sposobu wzbogacenia jednostki poprzez poznawanie wiata. Krytykowano banalno i
powierzchowno przyziemnych uciech praktykowanych przez nieroztropnych wojaerw z
krgw najzamoniejszych. Krelone przez pras idee byy bardzo przekonujce. Dowodz
tego liczne wiadectwa pamitnikarskie i epistolografia. Warstwy rednie dyy do
odrnienia si od elit, tak aby podkreli wasn warto, oraz staray si usprawiedliwia
wkroczenie na niw aktywnoci warstw wyszych. Nawet za cen finansowych wyrzecze,
ludzie mniej zamoni wyruszali na turystyczne wdrwki.
Amatork dalekich podry nie bya Eliza Orzeszkowa. W zasadzie, jedynie
konieczno poratowania zdrowia moga zmusi pisark do wyjazdu do wd. Tym
niemniej, skoro ju dane jej byo znale si w dalekich, zagranicznych uzdrowiskach,
poczuwaa si do obowizku zwiedzenia atrakcyjnych i sawnych miejsc. W roku 1897,
powracajc z Mari Obrbsk z Wiesbaden, odwiedzia Drezno. Rozentuzjazmowana
donosia Leopoldowi Myetowi: () wielk przyjemno i niejak korzy sprawia mi
codzienne ogldanie galerii obrazw. Dzi wyjtkowo zamiast do niej poszam do
Johan[n]eum, gdzie oprcz zobaczenia mnstwa piknych rzeczy przesiedziaymy z Maryni
kwadrans pod namiotem zdobytym pod Wiedniem na Turkach p[rzez] Sobieskiego. Nie
wiem, czy odwiedzae kiedy to muzeum, ktre posiada olbrzymi i przepyszny zbir
porcelany. Ogldajc je mylaam o tobie, Drogi Przyjacielu, bo jest to prawdziwy raj dla
amatorw tych licznych istotnie rzeczy
935
.
Podczas powrotu z Wiesbaden w 1899 r. ogromne wraenie wywara na Orzeszkowej
Szwajcaria. Z Interlaken pisaa do Myeta: Ta Szwajcaria to raj ziemski; jakam ja uboga, e
po raz pierwszy j widz i pewno ostatni! Od tygodnia tu ju jestem, patrz na Jungfrau,
okryt wiecznymi niegami i lodami, siaduj nad szmaragdowym Aarem, oddycham
powietrzem czystym, wonnym i tak wieym, e adna spieka soneczna, choby najsrosza,
przemc go nie moe. Wczoraj zrobiam pierwsz std wycieczk; po jeziorze Brienz
popynlimy do wodospadu Giessbach
936
. Tydzie pniej, egnajc si z Interlaken, pisaa:
Tak mi smutno, tak smutno wyjeda z tego cudnego Interlaken, od tej Jungfrau, co jak
oblubienica nieba stoi w lubnej szacie z bieli i srebra! Jeszcze tylko pocieszam si tym, e
Zurich i jego jezioro, i moe co jeszcze szwajcarskiego zobacz, w dodatku na spk z
Konopnick! Wiesz? Dziwi si sama swojej biedzie, e lat swoich doyam, tej Szwajcarii

935
List do L. Myeta, 24 IX [18]97 r., List 186, E. Orzeszkowa, Listy zebrane, op. cit., t. II, s. 141.
936
List do L. Myeta, 29 VII [18]99 r., List 246, E. Orzeszkowa, Listy zebrane, op. cit., t. II, s. 204.
231

nie znajc! A lud tu jaki! Jaka grzeczno, uczciwo, nawet dobro! Aar cay szmaragdami
pynie
937
. W kolejnych listach, wysyanych ju z Zurychu, z prawdziwym zachwytem
opisywaa, jak wraz z Mari Konopnick i Mari Dulbiank zwiedzay Raperswil
938
, Zurych,
Baden, Neuhausen (gdzie ogromne wraenie wywar na pisarce Rheinfall wodospad reski
ten najwikszy w Europie
939
.
Niekamany by al Orzeszkowej, e tak pno, bo wedle wczesnych poj w
starszym ju wieku blisko szedziesitki zacza wyjeda na Zachd. Szwajcarskie i
drezdeskie dowiadczenia wywary na niej, jak pisaa, gbokie wraenie. Przeya je bardzo
intensywnie nie tylko dziki wyjtkowej wraliwoci, charakterystycznej dla artystki
wnikliwie obserwujcej wiat. Jako wybitna przedstawicielka inteligencji bya wyczulona na
to, e podr powinna wzbogaca czowieka, dostarcza przey estetycznych i
intelektualnych, poszerza wiedz o sztuce, przyrodzie i spotykanych ludziach. Znalezienie
si w nowym miejscu, choby spowodowane wzgldami zdrowotnymi, powinno owocowa
rwnie korzyciami duchowymi. Swym entuzjazmem, zachwytem, poczuciem satysfakcji z
poznania tak wspaniaych rzeczy dzielia si z bliskim przyjacielem, a zarazem prominentnym
reprezentantem warszawskiej elity intelektualnej. W ten sposb postawa autorki Nad
Niemnem wpisywaa si w system wartoci tego rodowiska. Jego przedstawiciele starali si
wykorzystywa nadarzajce si okazje, by poznawa pomniki cywilizacji i przyrody. Wanie
tak postpia Zofia ze wicickich Guzowska. Jej wspomniana uprzednio - podr, podjt
w celach kuracyjnych, staa si okazj do bogatych, turystycznych przey. Pamitnikarka w
1908 r. zwiedzia poudniow Szwajcari oraz lece na drodze wojau Wiede i Innsbruck, a
w drodze powrotnej Mediolan i Wenecj
940
.
Podobnie jak w przypadku eskapad do wd, tak i w wojaach poznawczych,
turystycznych, wietlanym przykadem dla warszawskiej inteligencji by autor Quo vadis.
Uwielbiany powszechnie pisarz swe podre wykorzystywa jako materi do twrczej
inspiracji i uwiecznia w licznych korespondencjach prasowych. Najbardziej znanym ich
przykadem byy Listy z podry do Ameryki
941
i Listy z Afryki
942
. W prywatnej
korespondencji Sienkiewicz bardzo czsto przedstawia w bardzo osobisty i szczery sposb
swe odczucia, refleksje, a take problemy i rozterki, jakie towarzyszyy mu podczas wojay.

937
List do L. Myeta, 4 VIII [18]99 r., List 247, E. Orzeszkowa, Listy zebrane, op. cit., t. II, s. 206.
938
List do L. Myeta, 8 VIII [18]99 r., List 248, E. Orzeszkowa, Listy zebrane, op. cit., t. II, s. 206-208.
939
List do L. Myeta, 13 VIII [18]99 r., List 250, E. Orzeszkowa, Listy zebrane, op. cit., t. II, s. 208.
940
Z. Guzowska ze wicickich, op. cit. s. 236-241.
941
H. Sienkiewicz, Listy z podry do Ameryki, Warszawa 1978.
942
H. Sienkiewicz, Listy z Afryki, Warszawa 1956.
232

O bardzo intensywnej wycieczce po Hiszpanii pisa Mcisawowi Godlewskiemu:
Objechaem ca Hiszpani, widziaem nadzwyczajne rzeczy w Kordowie, Sewilli i
Granadzie, a oprcz tego dwadziecia bykw zabitych na igrzyskach (). W Hiszpanii listw
pisa nie mogem, bo trzeba byo lata, jedzi i zwiedza. Do powiedzie, e byem w
Barcelonie, Walencji, Kordowie, Granadzie, Sewilli, Madrycie, Toledo, Eskorialu,
Burgos
943
. Bawic w 1897 r. w Wenecji, pisarz snu plany gbszego poznawania urokw
Woch: Mylaem troch o Sienie, ktrej Quatro Cento od dawna mnie nci, ale na razie
wyrzekam si tej myli, natomiast moe zajrz tam na par tygodni po Nowym Roku. Bdzie
to zaleao od zdrowia i od Krzyakw
944
. Z kolei podczas pobytu w Atenach w 1886 roku w
licie do Henryka Anastazego Gropplera porwnywa obserwacje z wczeniejszymi
wyobraeniami: Miasto liczne, jasne i wesoe. Ruiny i okolice odpowiedziay zupenie
ideaowi, ktry sobie wytworzyem o tej plastycznej ziemi. Wczoraj cay dzie przebiegaem
ulice we wszystkich kierunkach ()
945
. Bez adnej przesady mona stwierdzi, e
Sienkiewicz wszdzie, dokd dane mu byo dotrze, stara si zwiedza i podziwia
najciekawsze miejsca. Podre byy dla nie tylko sposobem kolekcjonowania dowiadcze,
lecz stanowiy nierozerwalny element obyczaju kulturalnego czowieka, ktrego powoaniem
jest poznawanie dorobku ludzkiej cywilizacji. Trzeba przy tym jednak pamita, e dalekie
wyprawy nie byy dla pisarza nadzwyczajnym obcieniem finansowym, cho jak
wspomniano starannie kontrolowa ponoszone wydatki.
Ciekawo wiata Franciszka Kostrzewskiego, rozbudzona podczas pieszych
wdrwek podejmowanych za modych lat, moga by zaspokajana w wieku dojrzaym.
Wkrtce po zawarciu w 1854 roku maestwa sawny rysownik mg pozna zachodni
Europ: Dostawszy par tysicy rubli od matki ony na podr zwiedziem w 1856 Pary,
Bruksel, Drezno, Berlin, Wiede ()
946
. Podr Kostrzewskiego, podjta w czasie, gdy
niewielu jeszcze przedstawicieli jego sfery na taki woja mogo sobie pozwoli, posiadaa
wymiar przede wszystkim poznawczy, co dla ambitnego artysty miao wielkie znaczenie.
Autor wspomnie nie podaje jednak adnych szczegw dotyczcych nauk czy studiw za
granic. Moemy wic przypuszcza, e gwnie zwiedza najsawniejsze kolekcje dzie

943
List do M. Godlewskiego, 23 X 1888 r., List 40, H. Sienkiewicz, Listy, T. I, cz. 2, op. cit., s. 66.
944
List do M. Godlewskiego, 9 IX [18]97 r., List 186, H. Sienkiewicz, Listy, T. I, cz. 2, op. cit., s. 256.
945
List do H. A. Gropplera, 13 XI 1886 r., List 3, H. Sienkiewicz, , Listy, t. I, cz. 1, red. J. Krzyanowski, opr.
M. Bokszczanin, Warszawa 1977, s. 314.
946
F. Kostrzewski, op. cit., s. 22.
233

sztuki. W pamitniku podkrela warto, jak miao dla wojaowanie: () auj, em
duej dla wiedzy artystycznej nie zosta
947
.
Kostrzewski jednoczenie zwraca uwag na to, jak wane dla jego twrczoci byy
blisze peregrynacje: () zawsze z drugiej strony, jakkolwiek sam wiele brakw w technice
mej spostrzegam, tyle jednak zyskaem, e bdc cigle w kraju, kraj tylko rozumiem,
krajowe postacie i krajowe okolice tylko maluj i zdaje mi si w rysunkach najczytelniejszym
dla swoich zostaem
948
. Jak ju wspomniaem, w pniejszych latach, ju pod koniec XIX
wieku, sawa i znakomite kontakty malarza w rodowisku ziemiaskim umoliwiay mu
liczne podre po ziemiach polskich. Artysta, bawic w dworach i paacach nie ogranicza si
do rozkoszy stou i powierzchownych rozrywek. Jak starannie akcentuje we wspomnieniach,
podre wykorzystywa do doskonalenia swego kunsztu malarskiego: Nie wiem dlaczego,
ale najmilej mi przebywa w lecie w granicach Krlestwa ani Karpaty, ani zabune kraje,
jako nie cign mnie bardzo
949
. () Przecie nasze sosny, wierzby, topole, dby i tyle
innych drzew stanowi tak cudne wzory! Byem przecie troch w Niemczech i we Francji, a
przewanie spotykaem lasy bardzo porzdnie utrzymane, ale bardzo ubogie
950
. Zmys
obserwacji, pragnienie bliskiego obcowania z przyrod byy czym naturalnym dla
popularnego w swoim czasie pejzaysty. Niemniej usilne podkrelanie tego wanie aspektu
podry wydaje si by podyktowane pragnieniem dodania wartoci letnim wdrwkom -
odbywanym take dla przyjemnoci.
Portretujcym wiat artyst zdecydowanie nie by Stanisaw Twardo aktywista ruchu
studenckiego, dziaacz polityczny, inynier. Ale i w jego przypadku ziarno zasiane w
modoci przynosio plon w latach pniejszych. Ciekawo wiata, nawyk poznawania
rozbudzone (jak w przypadku Kostrzewskiego) podczas uczniowskich, pieszych wdrwek
po ziemiach Krlestwa kazay autorowi Ogniw jednego ycia, ju jako dorosemu
czowiekowi, wykorzystywa kad nadarzajc si okazj do zaspokajania turystycznych
pragnie. Podczas praktyki w zakadach metalurgicznych w Zaporou Kamieskim na
Ukrainie w 1902 r., Twardo odbywa kajakowe wycieczki po Dnieprze, docierajc do
krawdzi Nienasytca najwikszego z porohw dnieprowskich
951
. Wdrowa piechot

947
F. Kostrzewski, op. cit., s. 22.
948
Tame.
949
Tame, s. 36.
950
Tame, s. 27.
951
S. Twardo, op. cit., Ogniwo 3, s. 2.
234

wrd burzanw i wrzosowisk bezkresnego stepu
952
. Zwiedza Bachczysaraj, dawn
stolic Tatarw krymskich i wybrzea Morza Czarnego od Jaty po Odess. Dotar do
Sewastopola
953
. Tereny te, jak ju wspomniano, byy obszarem wzmoonej aktywnoci
rosyjskich organizacji turystycznych. Wspominajc po upywie przeszo p wieku ukraiskie
wojae, Twardo przyznawa, jakby z pewnym zawstydzeniem: Mona by wnioskowa, e
wczenie podobnie uprzystpniona praktyka zawodowa uatwia mi tylko szanse realizacji
historyczno-kulturalnych zainteresowa z dziedziny krajoznawstwa
954
.
W istocie jednak tak byo. Naley wszake pamita, e Stanisaw Twardo by w zgoa
odmiennej sytuacji ni przedstawiciele elit. Nie dysponowa znaczniejszymi rodkami
materialnymi. Pasje podrnicze rzeczywicie zaspokaja w gwnej mierze dziki
moliwociom, jakie dawaa mu inynierska edukacja. Podobnie rzecz si miaa podczas
wspominanego ju, zwizanego rwnie z praktyk zawodow, pobytu w Paryu w 1903 r.
955
.
Stolic Francji zwiedzi bardzo dokadnie. Powracajc z niej Twardo zrealizowa dziecic
fantazj o rejsie po Renie. Marzy o tym, rozczytujc si w legendach o Lorelay
956
.
Ukoronowaniem turystycznych dokona autora Ogniw jednego ycia w epoce przed I
wojn wiatow byy dwie niezwyke wdrwki alpejskie. Ich opis w pamitnikach Twardy
dzi, po stu przeszo latach, zapiera dech w piersiach wieoci obrazu przyrody i trudw
prawdziwie wysokogrskiej wczgi. Imponuje nadzwyczajn determinacj, z jak zostay
zaplanowane i zrealizowane te miae eskapady. Jest take znakomitym wiadectwem
wyjtkowego bogactwa i intensywnoci wrae wyniesionych z obu wypraw przez
przedstawiciela modej, warszawskiej inteligencji. A pamita naley, e przy szczupych
zasobach finansowych Stanisaw Twardo nie mg liczy, w przeciwiestwie do wikszoci
przedstawicieli elit, na pomoc i opiek opaconych przewodnikw.
Latem 1911 roku turysta, w towarzystwie do przypadkowej towarzyszki, wyruszy z
Pragi. Trasa wdrwki wioda przez Linz, Salzburg, Innsbruck, Brunnen, a nastpnie po
alpejskich szlakach przez Altdorf, Andermatt, Przecz w. Gotarda, ku brzegom Lago
Maggiore i Lago Lugano, by pniej zwiedzi Turyn, Mediolan, Genu, Piz, Rzym,
Florencj i Wenecj
957
. Cz podry przypadajca na grskie bezdroa obfitowaa w

952
Tame, s. 3.
953
Tame.
954
Tame, s. 7.
955
S. Twardo, op. cit., Ogniwo 4, s. 1-9.
956
Tame, s. 9.
957
S. Twardo, op. cit., Ogniwo 10, s. 1.
235

prawdziwie, jakbymy dzi powiedzieli, ekstremalne doznania: nocleg wprost na piargach,
kpiele w lodowatych wodospadach, ubogie turystyczne posiki: () nie mogem na
kamiennej pycie zbocza, gdzie nocowalimy, na spirytusowej maej maszynce uzyska
zagotowania si wody. Mielimy na niadanie jednak wino czerwone, ser szwajcarski, maso,
pieczywo, no i t nie gotujc si wod ()
958
. Przebogaty harmonogram miesicznej
wczgi jej autor kwituje skromnie: Turystyka, nawet ta midzynarodowa bya wwczas
jeszcze w powijakach, ale program uoyem i powiadomiem o tym rodzin w Warszawie.
Plan trasy () obejmowa pikno przyrody w krainie gr i dolin, jezior i morza, a miasta jako
pomniki architektury wiekw i siedziby muzew, penych wiatowej sawy dzie sztuki i
zabytkw staroytnej kultury
959
.
Rozbudzone apetyty i nabyte dowiadczenia spowodoway, e w podobn podr
Twardo uda si dwa lata pniej z mod sw maonk, polubion w wita Boego
Narodzenia 1912 roku. Pierwsza poowa roku 1913 upyna szczliwej parze na ukadaniu
planu wdrwki urlopowej i wykazu tylu przedmiotw ile mogy zmieci dwa nasze
krajoznawcze plecaki
960
. Po zwiedzeniu Berlina i Monachium modzi pastwo Twardo
wniknli w wiat alpejskich bezdroy. Wdrowali po lodowcu, podziwiali wspaniae widoki,
nocowali w niezagospodarowanych kamiennych schronach. Z przeczy Furkapass zjedali
1000-metrowym zboczem po niegu, owinici w turystyczne peleryny. Jak pamitamy, mimo
oszczdnego trybu ycia i spartaskich warunkw, zasoby finansowe maonkw wyczerpay
si i naleao powraca do Warszawy. Droga wioda przez Linz, Wiede, Krakw, () w
ktrym nie moglimy zdecydowa si na odwiedziny przyjaci z powodu straszliwego stanu
podartej garderoby mskiej, a zwaszcza kobiecej
961
. Jak z humorem stwierdza Stanisaw
Twardo, czterotygodniowa podr polubna obfitowaa w klski nieuniknione upadek do
lodowatego strumienia, poparzenia soneczne, chwile grskich niebezpieczestw.
Podsumowujc alpejski woja, dotyka najgbszego sensu przedsibranych przez siebie
wdrwek: Te drobne stosunkowo incydenty w zestawieniu z niecodziennymi wraeniami
pionierskiej naszej wczgi, nie mogy ostatecznie zepsu humorw po powrocie do
Warszawy, gdy mono opowieci przyjacioom o naszych przygodach, si rzeczy opacaa
stokrotnie doznane kopoty ()
962
.

958
Tame, s. 2.
959
Tame, s. 1.
960
S. Twardo, op. cit., Ogniwo 12, s. 3.
961
Tame, s. 9.
962
Tame, s. 10.
236

Zgromadzone wraenia, bogactwo obserwacji, niesamowite doznania, moliwo
podzielenia si spostrzeeniami byy wartoci bezcenn. Wynikao to z gbi przekona
autora wspomnie, byo elementem jego systemu wartoci. Zarazem jednak pozwalao
zaprezentowa, a moe i zamanifestowa we wasnym rodowisku swe aspiracje, sw pozycj
spoeczn. Taki trop interpretacyjny byby zgodny z omawian przez Krzysztofa
Podemskiego koncepcj Judith Adler. Kanadyjska socjoloka, midzy innymi, sugeruje
interpretowanie turystyki wanie jako formy kreowania wizerunku jednostki, a w efekcie i
grupy spoecznej
963
. Sposb, w jaki Twardo opisywa swoje podre i towarzyszce im
odczucia, wiadczy moe o znaczcym ich miejscu w wiadomoci krgu warszawskiej
inteligencji.
Podobn do Twardy determinacj w dogbnym poznaniu obcych krajw wykazywa
inny przedstawiciel tego samego krgu Wadysaw Kiejstut Matlakowski. W 1902 roku,
jako niespena siedemnastolatek, wraz z matk i siostr spdza wakacje w Danii, w
Espergiorde Snekersten, nad Skagerrakiem. Zwiedza wwczas Kopenhag, Fredriksborg,
legendarny zamek Hamleta w Helsingor. Przede wszystkim jednak odby kilkutygodniow,
samotn wycieczk do Norwegii, sfinansowan jak podaje przez babci. Modziutki
turysta dotar statkiem do Oslo wwczas jeszcze noszcego nazw Christianii. Po
zwiedzeniu miasta, wyruszy do Bergen i Stavanger, rwnie drog morsk, co dao mu
mono podziwiania dzikoci fiordw, nasuwajcych mu skojarzenia z tatrzaskimi
stawami. W Odile, nad Hardangerfiordem, zmieni rodek lokomocji, wynajmujc
dwukoow kariolk, zaprzon w skandynawskiego konika fiordinga. Samodzielnie
powoc, wyruszy przez gry Telemarku w powrotn drog do Oslo. Dziennie pokonywa
okoo 60 kilometrw
964
. Nocowa w sielskich, wwczas drewnianych hotelikach, czystych i
przyjemnych. Wdrowa po lodowcach, podziwia pikno dziewiczej, skandynawskiej
przyrody. Poznawa wyjtkowy urok niezwykych wakacji i z zainteresowaniem przyglda
si obyczajom napotykanych turystw: W zacisznych, malowniczych zaktkach mona byo
napotka nad obfitujcymi w ryby strumieniami obere, idealne miejsce spdzania wakacji
dla odludkw, dziwakw, raj dla wdkarzy w ogle typw, w jakie obfituje Anglia, a
zwaszcza Szkocja. Nocowaem raz w takim hoteliku, ukrytym w gszczu nad strumieniem:
rwnie milczcego towarzystwa nie spotkaem nigdy
965
. Po zakoczeniu norweskiego

963
K. Podemski, op. cit., s. 66.
964
W. K. Matlakowski, op. cit., Rozdzia 11. Norderney i Norwegia, s. 8-11.
965
Tame, s. 11.
237

wojau Kiesio - statkiem i kolej -powrci, peen wrae, do oczekujcej na duskim
wybrzeu rodziny.
Tak jak wyjtkowe byy alpejskie wdrwki Stanisawa Twardo, tak i niecodzienne
wydaj si skandynawskie peregrynacje modego Matlakowskiego. Tego typu dowiadczenia
nie byy, naturalnie, reprezentatywne dla obyczajw rozpowszechnionych wrd klasy
redniej. Ukazuj potrzeby i pragnienia do wyjtkowych przedstawicieli tego rodowiska.
Obaj turyci wyznaczali nowe, alternatywne sposoby spdzania wakacji. W bezporednim
krgu przyjaci czy znajomych mogli tworzy pewien wzorzec. Podrujc, wkraczali na
pole zajmowane do tej pory przez elity, jednak realizujc swe niezwyke pasje, ksztatowali
obyczaj, ktry z czasem sta si elementem etosu klasy redniej, a zwaszcza inteligencji.
Warto podry najaktywniejszych turystw bya niezaprzeczalna bya taka, jak
chcieli j widzie cytowani publicyci prasowi. Relacje ambitnych wdrowcw, opowieci
snute wrd krgu znajomych, oddziayway na styl ycia, na decyzje podejmowane przez
innych przedstawicieli rodowiska. Stateczna nauczycielka z pensji dla panien, jak bya
Jadwiga Ostromcka, doceniaa przez dugie lata uroki spdzania kanikuy w do
stereotypowy sposb w Druskiennikach, Zakopanem, w ziemiaskich dworach na Litwie.
Przyszed jednak czas, e i ona dobiegajc pidziesitego roku ycia! postanowia
wzbogaci swe dowiadczenia wakacyjne. W 1911 roku przedsiwzia plan do niezwyky.
Spisujc trzy dekady pniej wspomnienia, uznaa za konieczne szeroko uzasadni swe
turystyczne przedsiwzicie: Zbliajcy si czas wakacyjny postanowiam powici na
odwieenie umysu i wyjrzenie na szerszy wiat, wybierajc za granic jak najbardziej
godn zwiedzenia i nadajc si do pobytu w niej miejscowo. Nie nciy mnie wywczasy
nad lazurowym morzem, gdy nie chodzio mi o wypoczynek fizyczny, pragnam mie z tej
podry korzyci moralne i umysowe, spotka si z ludmi o wysokiej kulturze, pozna
zorganizowane przez nich ycie i panujce w nim stosunki. Po gbszym namyle, a
poniekd pod wpywem interesujcej mnie naonczas twrczoci pisarzy skandynawskich:
Ibsena, Bjrnsona, Selmy Lagerlf i innych, wybr mj pad na Pwysep Skandynawski.
Odwieyam posiadane o tych krajach wiadomoci historyczne, zaznajomiam si z paru
ciekawych ksiek z ich stanem obecnym, nabyam francuskie wydane niemiertelnego
Baedeckera i uoyam marszrut projektowanej podry, delektujc si niejako jej
przedsmakiem. Po ukoczeniu roku szkolnego 25 czerwca 1911 roku, wyruszyam via Berlin,
wyspa Rugia, w celu zwiedzenia przede wszystkim Szwecji, Norwegii, nastpnie Danii, aby
przez Drezno, gdzie tego lata miaa si odby powszechna wystawa higieniczna, i kochany
238

Krakw powrci do Warszawy
966
. Niestety, pamitnikarka nie pozostawia dokadnego
opisu tej wyprawy.
Dalekie, egzotyczne peregrynacje w cigu caego swego ycia podejmowa Wincenty
Lutosawski - wybitny filozof, badacz dzie Platona. Gruntownie zwiedzi ca Europ, Stany
Zjednoczone, Bliski Wschd. Ogem w podrach spdzi kilkanacie lat
967
. Prb
interpretacji znaczenia jego wdrwek podja Beata K. Obsulewicz
968
. Autorka analizy
zwraca uwag na nadzwyczajn aktywno Lutosawskiego na tym polu, podkrelajc przy
tym, e jednym z najwaniejszych motyww jego wojay bya dogbna, gruntowna
edukacja
969
. Zasadniczym przedmiotem rozwaa Beaty Obsulewicz jest ksika
Lutosawskiego pt. Jak tanio podrowa. I. Wdrwki iberyjskie, ktra ukazaa si w 1909
roku w Bibliotece Dzie Wyborowych
970
. Doceniajc wszechstronno i erudycj pracy B.
Obsulewicz, naley podkreli, e z punktu widzenia niniejszej rozprawy nadzwyczaj
istotne jest to, co tekst Lutosawskiego przynosi czytelnikom w chwili publikacji.
Popularne dzieko Lutosawskiego jest wiadectwem prawdziwej fascynacji
podrami. Autor wspomina mimochodem, e wdrowa po Europie, Azji, Ameryce i Afryce.
Podkrela, e w cigu 12 lat dziewiciokrotnie odwiedza Hiszpani, dokadnie poznajc ten
kraj
971
. Filozof z bezwzgldnym krytycyzmem odnosi si do rozrzutnoci ludzi zamonych i
jaowoci ich wojay. Nawizywa przy tym do omwionych w poprzednim rozdziale,
szeroko rozpowszechnionych pogldw: () mao kto istotnie zwiedza wiat jako mylcy
pielgrzym, cho tysice naszych rodakw zamoniejszych wyjeda za granic. Jad
najczciej do miejsc znanych, o ktrych tyle syszeli, e prawie nic nowego si nie
dowiedz, lub na kuracj, gdzie spotykaj bezbarwny tum midzynarodowy, a rzadko kto
przekroczy granice rodkowej Europy, lub utarte szlaki midzynarodowe turystw. Ci, co
wywo nadmiar ciaa swego utuczonego do Karlsbadu lub Vichy, najmniej s zdolni
prawdziwie uy podry i rozszerzy widnokrg swego dowiadczenia. A ci, co najgorcej
akn wiedzy i dowiadczenia, najczciej uwaaj podr za niedostpny zbytek
972
.
Lutosawski konstatowa, e sytuacja taka wynika z nadmiernie wysokich kosztw

966
J. Ostromcka, op. cit., s. 244.
967
T. Mrz, Wincenty Lutosawski 1863 1954. Jestem obywatelem Utopii, Krakw 2008.
968
B. K. Obsulewicz, Realne koszta tanich podry. O Wincentym Lutosawskim i jego Wraeniach iberyjskich,
[w:] Europejczyk w podry 1850 -1939, red. E. Ihnatowicz, S. Ciara, Warszawa 2010.
969
Tame, s. 178-179.
970
W. Lutosawski, Jak tanio podrowa. I. Wdrwki iberyjskie, Warszawa 1909.
971
Tame, s. 9, 22.
972
Tame, s. 3.
239

wyywienia i zakwaterowania w trakcie zagranicznej podry. Aby pokona przeciwnoci,
zachca do stosowania lekkiej, bezmisnej diety, bazujcej na warzywach, owocach i
pieczywie. Opisywa specjaln metod spoywania posikw, propagowan przez Horacea
Fletchera. Polegajce na starannym przeuwaniu jedzenia fleczerowanie z powodzeniem
mia stosowa sam autor podczas swych licznych wdrwek
973
. Lutosawski namawia do
nocowania w tanich pokojach, zamiast w hotelach, do podrowania piechot i radykalnego
ograniczania bagau do najniezbdniejszych przedmiotw, do nawizywania kontaktw z
napotykanymi ludmi: Tylko trzeba wystpowa skromnie, jako yczliwy pielgrzym, a nie
jako arogancki turysta. I trzeba si zblia do ludzi
974
.
Wybitny filozof i podrnik zwraca uwag na istot wartoci wdrwek
przedsibranych tanio, pozwalajcych na prawdziwe poznanie odwiedzanych okolic: Podr
taka byaby miym wspomnieniem na staro, zbiorem bardzo ciekawych wrae i
dowiadcze, bogatym rdem rozwoju umysowego i kuracj od wielu niedomaga
fizycznych. Ten, co si odway j przedsiwzi, bdzie liczy o jedn zim mniej w swoim
yciu, a starczy mu materiau na opowiadanie w cigu lat wielu
975
. Beata Obsulewicz
stwierdza, e Ideaem podrnika jest dla Lutosawskiego <<mylcy pielgrzym>>, ktry
przez wdrwk <<rozszerza widnokrg swego dowiadczenia>>. W tak pojtej wdrwce
obowizuje prosta zasada: minimum inwestycji materialnej przekada si na maksimum
wartoci poznawczych
976
. Warto zauway, e taki model podrowania kojarzy si z
rzeczywistymi, opisanymi wyej zwyczajami podrniczymi Stanisawa Twardo i
Wadysawa Kiejstuta Matlakowskiego. Co wicej, lansowany przez Lutosawskiego wzorzec
odpowiada take typowi turysty, wyrnionemu przez Erica Cohena jako drifter tuacz,
ktry porzucajc utarte szlaki identyfikuje si z napotykan spoecznoci
977
.
Lutosawski erudyta, globetrotter, znawca kultury, bywalec uniwersytetw, bibliotek
i salonw w dobrej wierze i z czystymi intencjami zachca ludzi mniej zamonych do
podejmowania dalekich peregrynacji dla wzbogacenia osobowoci, poszerzenia wiedzy o
wiecie i wreszcie dla moliwoci oddawania si formom aktywnoci, przynalenym
krgom nalecym do spoecznych elit nie tylko materialnych, ale i intelektualnych.


973
Tame, s. 4-7.
974
Tame, s. 7.
975
Tame, s. 12.
976
B. Obsulewicz, op. cit., s. 188.
977
K. Podemski, op. cit., s. 48.
240

Cudze chwalicie Podr patriotyczna.
Wyprawy Twardy, Matlakowskiego i Ostromckiej, podobnie jak propozycje
Lutosawskiego, odpowiaday lansowanemu w prasie ideaowi podry wartociowych. Nie
mogy jednak sta si powszechnym standardem dla ogu przedstawicieli warszawskiej klasy
redniej. Wymagay nie tylko nakadw finansowych, ale przede wszystkim - determinacji,
wysiku organizacyjnego, dostpu do czasu wolnego. Zdajc sobie spraw z tych ogranicze,
redaktorzy warszawskich czasopism zachcali do turystyki krajowej, do wdrowania po
ziemiach polskich. Zwracano uwag na wielkie walory poznawcze i odwoywano si do
uczu patriotycznych. Dawa si przy tym zauway pewien dystans do zagranicznych
peregrynacji, kojarzonych jako pole aktywnoci elit. Ksztatowany przez pras obraz mg
stanowi dla ambitnych przedstawicieli klasy redniej dodatkowe uzasadnienie do rezygnacji
z dalekich wojay. Jeli ju decydowano si na wyjazd z Warszawy, to najczciej
poprzestawano na okolicach ojczystych. Niektrzy przedstawiciele inteligencji czynili to z
przekonaniem i z przyjemnoci.
Autentyczn fascynacj swojskoci urokami rodzimego krajobrazu, obyczajami
ludu, faun i flor przejawiaa Eliza Orzeszkowa. Jej korespondencja z Leopoldem
Myetem pozwala stwierdzi, e znany powszechnie podziw pisarki dla nadniemeskiej
przyrody nie by, bynajmniej, literack, powieciow figur. Z nadzwyczaj lubianych
Miniewicz, gdzie powstawao Nad Niemnem, donosia w 1886 r. przyjacielowi: Dla tej
powieci odbyam w towarzystwie zagrodowych szlachcicw i szlachcianek formalne studia
botaniki miejscowej tudzie pieni, bajek, zagadek, poda tutejszego polskiego ludu
978
.
Wyznanie to mona by uzna za wiadectwo traktowania kontaktu ze wsi litewsk wycznie
jako sposobu pozyskania informacji do wykorzystania w powstajcej powieci. Byby to
jednak wniosek bdny. W 1888 roku, podczas kolejnego lata w Miniewiczach, pisarka
oddawaa si botanice, wzbogacaa o nowe okazy swj zielnik, wiele czasu spdzaa
gawdzc z chopami
979
. Dziesi lat pniej, z wielk pasj szykowaa si do poznania
Puszczy Biaowieskiej. Po odbyciu planowanej wycieczki, zachwycona, ze szczegami
opisywaa Myetowi tamtejszych mieszkacw, ich obyczaje oraz przyrod puszczask
980
.
Zainteresowania, upodobania Orzeszkowej osoby wybitnej, majcej wyjtkowy stosunek do
ojczystego dziedzictwa nie byy powszechne. Pord przedstawicieli zamoniejszej

978
List do L. Myeta, 11 VIII (30 VII) 1886 r., List 48, E. Orzeszkowa, Listy zebrane, op. cit., t. II, s. 29-30.
979
List do L. Myeta, 9 X [18]88 r., List 68, E. Orzeszkowa, Listy zebrane, op. cit., t. II, s. 39.
980
List do L. Myeta, 2 VIII [18]98 r., List 211, E. Orzeszkowa, Listy zebrane, op. cit., t. II, s. 168-171.
241

inteligencji, poza nielicznymi udokumentowanymi wyjtkami, jak na przykad Franciszek
Kostrzewski, panowaa inna wraliwo i inne preferencje. To one byy przedmiotem krytyki
prasy.
Warszawskie periodyki, ganic rozrzutno, jaowo, bezwartociowo podry
dalekich, zwracay uwag na ich kosmopolityzm, odarcie z uczu narodowych. W 1893 roku
na amach Wdrowca pytano: () dlaczego publiczno nasza, majc w kraju i rda
lecznicze doskonae i w wielu cierpieniach skuteczne, szuka zdrowia za granic i wywozi
pienidze, ktre na miejscu pozosta powinny?
981
. Wdrowcowi wtrowa Tygodnik
Md i Powieci, ktry zwraca uwag na niepodane, ekonomiczne skutki mody na
zagraniczne kuracje. Omawiajc list czytelniczki, felietonista Tygodnika pisa: Autorka
jego to zapewne osoba moda, rozpoczynajca dopiero wczg po badach zagranicznych, bo
nie umie panowa nad swoim zachwytem. () Nie, askawa pani, nie moemy korzysta z
pani entuzjazmu, raz dlatego, e bywa go nadto po innych pismach, po wtre dlatego, e nie
chcemy szkodzi i tak ju srodze pokrzywdzonym botkom i piaskom miejscowym, a
wreszcie, e ten entuzjazm jest co najmniej zbyteczny, bo ci, ktrzy feruj wyroki na botka,
piaski i komfort zagranicy, nasi <<znakomici>> lekarze, nie pozwalaj krzywdy robi badom
i trofom, za bogatym, aby je krzywdzi byo mona
982
.
Nie tylko jednak wzgldy ekonomiczne powinny odstrcza amatorw dalekich
wojay od opuszczania kraju. Przede wszystkim krytykowano powszechn, zawstydzajc
nieznajomo stron ojczystych wrd tych, ktrzy radzi byli trwoni pienidze za granic.
Biesiada Literacka sprowadzaa na ziemi amatorw cudzoziemskich peregrynacji
nastpujcymi sowy: Dla tych, ktrzy nie znaj Kielc i wielce malowniczych okolic
tamtejszych, ju samo zwiedzenie ich przedstawia si jako nowo, c dopiero mwi o
ludziach wiedzcych <<co nieco>> o Riwierze, znajcych <<bady>>, a nie majcych
rzetelnego pojcia o wasnym kraju! A kraj wasny pozna dobrze to to nie bagatela
bynajmniej
983
.
Na przeomie stuleci wikszo warszawskich periodykw formuowaa wezwania
utrzymane w podobnym duchu. W 1900 roku Przegld Tygodniowy zainicjowa prasow
akcj, majc na celu spopularyzowanie krajowych wdrwek poznawczych. Zwracajc si
wprost do przedstawicieli klasy redniej, felietonista Przegldu stwierdza, e poniewa

981
Nasze zdrojowiska, Wdrowiec 1893, nr 29.
982
Z tygodnia, TMiP 1893, nr 30, s. 239.
983
Z Warszawy, BL 1898, nr 33, s. 102.
242

powszechny brak dowiadczenia, informacji, ram organizacyjnych () odstrasza lub
zniechca wiele inteligentnych osb do zwiedzania kraju stosownie do czasu wolnego i
rodkw posiadanych (), [to] () caemu spoeczestwu znakomit przysug oddaje
kady, kto sprawozdaniem z podry cho troch ciekawszej, podzieli si z ogem
wiadomociami praktycznymi, dowiadczeniem wasnym. Dla tego celu naley otworzy w
pismach codziennych sta rubryk tak, jak dotychczas cieszyy si rozmaite szablonowe
i czcze korespondencje z badw i kurortw. Sdzimy, a kady przyzna nam atwo, e
krciutki 50-60-wierszowy opis wycieczki na przykad do Janowa lub na ys Gr, rwnie
zajmie czytajcy og jak wiadomo z Biarritz, e pogoda tam dopisuje, e jest drogo i e
bawi tam hrabianka Rycka ze swym papuciem
984
.
Wyrany przytyk do warstw wyszych i zwrcenie si do osb inteligentnych miay
podkrela, e wezwaniem swym Przegld pragnie zainteresowa klas redni. Redakcja
przypisywaa adresatom felietonu wysze aspiracje. Oczekiwaa podejmowania wiadomych
podry - jako wyrazu rodowiskowych ambicji. Tym samym nadawaa postulowanym przez
siebie formom wypoczynku rol wyznacznika pozycji spoecznej. Rzuconemu przez siebie
wezwaniu Przegld Tygodniowy pozosta wierny. W kolejnych numerach konsekwentnie
zachca do podejmowania wycieczek w Gry witokrzyskie i do Sandomierza
985
, do
Czerska
986
, zachwala uroki Ojcowa
987
.
Take inne tytuy prasowe na przeomie wiekw systematycznie prezentoway godne
odwiedzenia zaktki ziem polskich, podkrelajc, i poznanie ich ma gboki wymiar
patriotyczny. Tygodnik Md i Powieci zachca do wdrwek po Grach
witokrzyskich
988
. Zachwalano krajowe uzdrowiska: Ciechocinek, Naczw, Busko,
Czarnieck Gr, Nieka, Nowe Miasto nad Pilic. Zwracano uwag na walory
krajoznawcze ich okolic
989
. Aby spopularyzowa wypoczynek na terenie Krlestwa, Kurier
Warszawski zamieci w 1891 specjalny cykl reporterski Z wrae letniej wycieczki,
bdcy plonem podry Czesawa Jankowskiego
990
.

984
Echa warszawskie, PT 1900, nr 25, s. 2.
985
Echa warszawskie, PT 1900, nr 28, s. 4.
986
Echa warszawskie, PT 1900, nr 30, s. 7; nr 31, s. 2.
987
Echa warszawskie, PT 1900, nr 34, s. 2.
988
Nasze gry, TMiP 1908, nr 22, s. 3.
989
L. wierciakiewiczowa, W Naczowie, KW 1891, nr 131, s. 2; Do Ojcowa, KW 1891, nr 172, s. 4;
Otwarcie sezonu. Ciechocinek, KW 1891, nr 141, s. 2; Echa letnie. Czarniecka Gra w czerwcu, KW 1898,
nr 175, s. 2; Echa letnie. Koniecpol nad Pilic, KW 1898, nr 188, s. 3.
990
Cz. Jankowski, Z wrae letniej wycieczki, KW 1891, nr 190, 196, 200, 201, 209, 210, 214, 228, 229.
243

Postulat poznawania i wspierania zdrojowisk krajowych oraz eksplorowania
atrakcyjnych poznawczo okolic kraju nie ogranicza si, bynajmniej, do ziem zaboru
rosyjskiego. Opinia publiczna uczulana bya przez pras, co prawda w do zawoalowany
sposb, na konieczno pielgnowania wiadomoci jednoci ziem polskich. Zwracano uwag
na potrzeb zachowania zwizkw z rodakami z pozostaych zaborw. Pamitajc o
beztroskim kosmopolityzmie elit, ktrych reprezentanci w kadym zaktku Europy czuli si
do swojsko, przypomnie przecie naley, e i najzamoniejsi przeywali wzruszenia,
przekraczajc kordon graniczny i sycc si swobod Galicji. C dopiero przedstawiciele
klasy redniej, dla ktrych sama ju zagraniczna podr bya czym wyjtkowym. Dla nich
dowiadczenie to miao szczeglny charakter. Wpisywao si w etos inteligencji jako
depozytariusza narodowej tradycji i narodowej jednoci. Podnosio warto wypoczynku i
podry, przydajc im wymiar patriotyczny. A przy okazji pozwalao na wytumaczenie
udawania si do miejscowoci nie tak atrakcyjnych i prestiowych jak niemieckie, francuskie
czy austriackie kurorty. Podr do galicyjskich stacji klimatycznych, nie dysponujcych tak
wszechstronn infrastruktur lecznicz i rozrywkow, traktowana bywaa niemal jak
pielgrzymka do narodowych otarzy wolnoci.
Na amach prasy kadego sezonu szeroko rozpisywano si o walorach galicyjskich
stacji klimatycznych. W 1891 roku przyblia je czytelnikom Kuriera Warszawskiego
Stanisaw Rossowski, ktry jako specjalny wysannik dziennika - odby reporterski rajd od
Iwonicza przez Rymanw, Rabk, egiestw, Szczawnic do Krynicy
991
. Jego relacj
drukowano rwnolegle z doniesieniami Czesawa Jankowskiego o uzdrowiskach
Krlestwa
992
. Szczawnic zachwycaa si sama Lucyna wierciakiewiczowa: Z takim
powietrzem spotyka si tylko w Ischl, jego okolicach, w Reichanhall, Berchtesgaden i caym
poudniowym Tyrolu. Ze sw moich widzicie, jak zwolenniczk jestem Szczawnicy, jako
stacji klimatycznej
993
.
U schyku XIX wieku prasa publikowaa nader systematycznie obszerne informacje o
piknie przyrody, walorach kuracji i atrakcjach galicyjskich uzdrowisk
994
. Wrd nich
wyjtkow rol odgrywao Zakopane. Ju w 1873 roku Kurier Warszawski donosi o
przybyciu na wakacje pod Giewontem prominentnych przedstawicieli polskiej kultury

991
S. Rossowski, Z wrae letniej wycieczki, KW 1891, nr 211, 215, 225, 236.
992
Por. przypis 812.
993
L. wierciakiewiczowa, Echa letnie. Szczawnica, KW 1891, nr 183, s. 1.
994
Sezon w Tatrach, KW 1893, nr 157, s. 6; Echa letnie. Szczawnica, KW 1893, nr 180, s. 5; Echa letnie.
egiestw w lipcu, KW 1893, nr 191, s. 2; Echa letnie. Rabka w poowie lipca, KW 1893, nr 198, s. 2; Echa
letnie. egiestw, KW 1903, nr 221, s. 2; W Tatrach, KW 1903, nr 236, s. 1.
244

(Bauckiego, Anczyca, Asnyka), ktrych zwabia () kuracja entyczna, powietrze grskie i
forsowne wycieczki
995
. W 1903 roku zasuony popularyzator turystyki tatrzaskiej, autor
znakomitych przewodnikw, Walery Eljasz prezentowa w Biesiadzie Literackiej
ekscytujc relacj o prawdziwie wysokogrskiej wyprawie na Kozi Wierch
996
. Pi lat
pniej Ferdynand Hoesick okrela Zakopane jako letnisko wszechpolskie, cigajce
rodakw z caego wiata
997
.
Jak ju wspomniano, bardzo czstym gociem pod Giewontem by autor Trylogii. Sam
zreszt przyczyni si do popularyzacji i wrcz nobilitacji gralszczyzny, stylizujc jzyk
bohaterw Krzyakw na gwar podhalask, co miao upodobni go do redniowiecznej
staropolszczyzny
998
. W prywatnym licie do Marii Godlewskiej pisarz zawar jednak
kapitalny, sarkastyczny obraz wakacji w letniej stolicy Polski, w lipcu 1896 r.: Wszdzie
byoby lepiej i zdrowiej. Chaubiski by wielkim lekarzem, ale jak wszyscy niepospolici
ludzie mia pewne dziwaczne zaamania w mzgu, w ktrych kryy si dziwaczne idee i do
takich dziwactw naley Zakopane. To prosta strata czasu i pienidzy i najniedorzeczniejsza na
lato miejscowo, do ktrej wysanie jest owczym pdem lekarskim. () Soca nie
widziaem, yjemy w ddu, w wichrze, socie, ciemnoci i wilgoci. () W piecach palimy.
Katary, bole zbw, garda itp. nie opuszczaj i nas , i wszystkich. Z rana nie mog pisa z
powodu zgrabiaoci rk. Wszystko jest mokre, olizge i dzie podobny do nocy. Co si
przez cae miesice Nizzy zarobio, to si tu w tydzie traci. I chc mi wmwi, e to dla
zdrowia dzieci moe by dobre. To si nazywa alpejski klimat i wiee powietrze, na ktre al
by psa wypdza
999
. Tak miadca opinia bya jednak odosobniona. Sam Sienkiewicz
niejednokrotnie zreszt wraca w Tatry. wiadectwem renomy, jak cieszyo si Zakopane
wrd polskich elit, mog rwnie by nieco ironiczne - sowa Orzeszkowej, skierowane do
Leopolda Myeta: () rozumiem dobrze, e gdy si ma do wyboru taki wszechstronnie
skromny zaktek jak Poniemu i tak pyszn miejscowo jak Zakopane, wybiera si
drug
1000
.
Zakopane na przeomie wiekw przycigao uwag caego polskiego spoeczestwa, a
rozgrywajce si pod Tatrami konflikty szeroko byy komentowane byy przez pras.
Galicyjsko-wgierski spr o Morskie Oko traktowany by z najwysz powag jako zamach

995
Kronika zagraniczna. Zakopane, KW1873 , nr 172, s. 3.
996
W. Eljasz, Nowy szczyt w Tatrach. Wycieczka na Kozi Wierch, BL 1903, nr 21, 23.
997
Zakopane Europa, KW 1908, nr 206.
998
J. Kolbuszewski, Tatry w literaturze polskiej 1805 - 1939, Krakw 1982, s. 169.
999
List do M. Godlewskiej, [ok. 5 VII 1896 r.], List 186, H. Sienkiewicz, Listy, T. I, cz. 2, op. cit., s. 249-250.
1000
List do L. Myeta, 14(26) VIII 1894 r., List 115, E. Orzeszkowa, Listy zebrane, op. cit., t. II, s. 55.
245

na ziemie polskie
1001
. Kampania propagujca styl zakopiaski mobilizowaa zwolennikw
stworzenia kanonw sztuki narodowej. Batalia wok kierunkw rozwoju i sposobu
zagospodarowania Zakopanego, zapocztkowana cyklem artykuw Stanisawa Witkiewicza
pt. Bagno, drukowanych w Przegldzie Zakopiaskim, podzielia polsk opini publiczn,
take na gruncie warszawskim
1002
. Nawet w zamieszczonej w Przegldzie Tygodniowym
korespondencji z Petersburga dano wyraz oglnonarodowemu charakterowi batalii o
Zakopane, potpiajc dziaania doktora Andrzeja Chramca i jego stronnikw - () gadw
w ludzkich powokach, wegetujcych plugawie w swych ciemnych norach
1003
. Z kolei w
obronie Chramca i rodowiska gralskiego wystpi felietonista Biesiady Literackiej
1004
.
Obszerne relacjonowanie konfliktw dzielcych spoeczno letniej stolicy Polski
podkrelao oglnonarodowy wymiar podtatrzaskiej problematyki. I, jeli wemie si pod
uwag rol, jak w modopolskiej epoce odgrywaa gralszczyzna, nie ma w tym
stwierdzeniu cienia przesady
1005
. Zakopiaskie spory wok rozwoju najpopularniejszego
galicyjskiego uzdrowiska oddziayway na wiadomo polskich elit i polskiej inteligencji.
Zmuszay do zajcia stanowiska wobec dramatycznej batalii, czynic z niej wany, narodowy
problem. W tej sytuacji podr do Zakopanego wizaa si z przewiadczeniem o
uczestniczeniu w czym wanym, uniwersalnym, przycigajcym uwag znaczniejszych
krgw polskiego spoeczestwa. Zakopiaska batalia o Bagno bya ekwiwalentem istotnego
dyskursu midzy postpem a zacofaniem, midzy nieco utopijn, szlachetn ideowoci a
wyrachowan dz zysku. Trudno przeceni rol, jak Zakopane, gralska sztuka i
tatrzaska turystyka odegray nie tylko w integracji podzielonego rozbiorowymi granicami
spoeczestwa, ale te w ksztatowaniu stosunku polskiej inteligencji do podry i
wypoczynku. Uczestniczenie w letnim yciu Zakopanego jawio si nie tylko jako kuracja,
rozrywka czy turystyczne poznanie. Stawao si w istocie form ideowej aktywnoci.
Manifestacj jednej z dwch przeciwnych postaw. W szczeglnym przypadku Zakopanego
podr zyskiwaa zgoa niezwyky wymiar.

1001
Spr o Morskie Oko. Materiay z sesji naukowej powiconej 90-rocznicy procesu w Grazu. Zakopane 12-13
wrzenia 1992 r., red. J. M. Roszkowski, Zakopane 1993.
1002
M. Olkunik, Materia w subie idei. Geneza i gwne paszczyzny sporu o kierunki rozwoju cywilizacyjnego
Zakopanego na przeomie XIX i XX wieku, Kwartalnik Historii Kultury Materialnej 2000, nr 3 - 4.
1003
Gos z pnocy. Petersburg w marcu, PT 1903, nr, 14, s. 162-163. Por. Echa warszawskie, PT 1903, nr
18, s. 217.
1004
Z Warszawy. Zakopane w bagnie i zoci, BL 1903, nr 21.
1005
Analiz fenomenu Zakopanego przedstawia ostatnio A. D. Sznapik, Tatrzaska Arkadia. Zakopane jako
orodek artystyczno-intelektualny od okoo 1880 do 1914 roku, Warszawa 2009.
246

Stolica Tatr u schyku XIX wieku przycigaa ogromne rzesze goci. Frekwencja rosa
lawinowo, przekraczajc na pocztku XX wieku 10 tysicy osb. Wyjazd do Zakopanego
traktowany by niemal jako powinno, obowizek kadego Polaka, ktry na taki woja mg
sobie pozwoli. Pod Giewontem regularnie bawili niemal wszyscy luminarze polskiego ycia
artystycznego, literackiego, politycznego. W rodowisku lewicowej inteligencji zakopiaskiej
bawia w 1903 roku Jadwiga Ostromcka
1006
. W 1901 roku na zakopiaskim gruncie sprawy
organizacji Zdrowie omawia z Henrykiem Raabe Stanisaw Twardo
1007
. Regularnie
spdza tam wakacje Wadysaw Kiejstut Matlakowski
1008
. Bywalcy podtatrzascy w swych
relacjach zwracali uwag na ideowy, patriotyczny wymiar zakopiaskich wakacji.
Powicajc wiele miejsca i uwagi zdrojowiskom Krlestwa czy Galicji, prasa nie
tracia z oczu innych miejscowoci, ktrych poznanie miao budowa w krgu podrujcych
warszawiakw poczucie jednoci ziem polskich. Zachcano, midzy innymi, do odwiedzania
lska Cieszyskiego. Tygodnik Md i Powieci namawia do beskidzkich wdrwek w
okolicach Wisy i odwoywa si przy tym do uczu patriotycznych: () obowizkiem jest
utrzyma czno z t czstk Polski, [ktra] oderwana, ale mimo stara wszechmanw nie
zatracia polskoci
1009
.
Nie bdzie Niemiec Przeciw germanizacji na wakacjach.
Na przeomie XIX i XX wieku nastpio wyrane zaostrzenie polityki germanizacyjnej
w zaborze pruskim i, jednoczenie, pewne zagodzenie cenzury w zaborze rosyjskim. Prasa
warszawska podja wwczas kampani pitnujc dziaania wadz niemieckich wobec
Polakw. Okoo 1900 roku, w czasie kolejnych letnich sezonw, publikacje prasowe
przekonyway polsk publiczno do bojkotu niemieckich uzdrowisk, krytykoway panujce
w nich stosunki, zarzucay udajcym si do nich rodakom brak patriotyzmu. Kurier
Warszawski woa: Nie jedcie do badw niemieckich na lato! () Koobrzeg! Tylko
Koobrzeg! Nie ma jak Koobrzeg! Radzili ojcom niektrzy lekarze. Czyby jeno dla zdrowia
polskich dzieci miaa by tak nieodzown kpiel w falach germanizmu? Bo inne narody
obchodz si bez Koobrzegu
1010
. W tym samym 1898 roku korespondent Kuriera tak
relacjonowa swj pobyt nad Zatok Rysk w Majorenhoffie i Dubbeln: () awantury
hakatystw jednak odstraszyy mnie od <<strandw>> pruskich i dlatego przyjechaem tutaj

1006
J. Ostromcka, op. cit., s. 191.
1007
S. Twardo, op. cit., Ogniwo 2.
1008
W. K. Matlakowski, op. cit., s. 16.
1009
Wisa, TMiP 1908, nr 19, s. 4. Por. take: Korespondencja. Wisa, TMiP 1898, nr 32, s. 311-312.
1010
KW 1898, nr 235, s. 4-5.
247

[podobnie jak wielu Polakw z Kurlandii, Liflandii, Litwy i Krlestwa, ktrzy] ()
zrezygnowali z Sopotu i Koobrzegu, by unikn star z hakatystami i junkierstwem
pruskim
1011
. Autor relacji chwali warunki, rozrywki, kuracje oferowane w odwiedzonych
miejscowociach. Stwierdza, e z powodzeniem mog konkurowa z uznanymi kpieliskami
niemieckimi.
Z wielkim zaangaowaniem do kampanii bojkotu pruskich uzdrowisk wczyy si
warszawskie pisma satyryczne. W pierwszych latach XX wieku na ich amach, zwaszcza w
sezonie letnim, zamieszczano rysunkowe karykatury, zoliwe wierszyki, a nawet teksty
krtkich jednoaktwek. Obnaano w nich chciwo i brutalno Niemcw wesp z
naiwnoci udajcych si do nich w gocin Polakw. W 1908 roku, w okresie wyjtkowego
nasilenia germanizacji, Mucha witaa sezon wakacyjny okadk jednego z majowych
numerw. Ca tytuow kart pisma zdobia podobizna opasego Prusaka, ktry z fajk w
ustach i kuflem w doni, wyniole zwraca si do nieprzebranego tumu Polakw, taszczcych
pkate worki z pienidzmi: No ja! Dobrze, dobrze! Ja si ju nie gniewam na was, polakw;
moecie wej, tylko niech mi kady nasypie duo pienidzy i cicho siedzi, gdy mu bd
codziennie wymyla. Za plecami Niemca pitrzyy si beczki z napisami: Zopott, Kolberg,
Ems, Kissingen. Naiwni gocie wsypywali do nich ze swych workw monety. Tytu ryciny
brzmia Hod polski w sezonie 1908
1012
. W numerze 21 z tego samego 1908 roku redakcja
Muchy zamiecia pastisz: Ogoszenie wywieszone w Sopotach. Bade Direktion
zalecaa w nim mieszkacom, by w celu () odpowiedniego ukarania polskiego
narodowego szowinizmu okazywali Polakom pogard, dwukrotnie podnieli ceny mieszka i
starali si () wszelkimi sposobami, ustnemi lub rcznemi (handgreiflich) wpoi w owych
przybyszw uznanie dla kraju niemieckiego
1013
.
Utrwaleniu w wiadomoci czytelnikw pism satyrycznych skrajnie negatywnego
stereotypu gospodarzy Sopotu suya rwnie scenka Pierwszy go w Sopotach
1014
.
.

Kuracjusz z Warszawy o nazwisku Naiwnicki, dowiadcza nadzwyczajnego zakamania,
wyrachowania, zachannoci i sprytu ze strony burmistrza Polenkollera i miejscowego
obywatela Polenessera, a nastpnie zosta brutalnie potraktowany przez niejakiego
Polenfressera i pruskiego andarma
.1015
. Redakcja Muchy zamykaa symbolicznie sezon

1011
Z wybrzea Zatoki Ryskiej, KW 1898, nr 217, s. 5.
1012
Mucha 1908, nr 20, s. 1.
1013
Mucha 1908, nr 21, s. 5.
1014
Pierwszy go w Sopotach, Mucha 1908, nr 25, s. 6.
1015
Tame.
248

wakacyjny 1908 roku obrazkiem, pokazujcym ulic Sopotu z rzdem wieccych pustkami
willi z pokojami do wynajcia, nieskutecznie kuszcych nazwami: Koscciuschko,
Mitzkiewytsch, Sobesky, Schnes Polenland, Monuschko. Komentarz pod rycin
gosi: Wielce miy sercu polskiemu widok z tegorocznego sezonu w Sopotach
1016
. Jeli da
wiar warszawskim periodykom, polski bojkot pruskich uzdrowisk nadbatyckich by nader
skuteczny. Wrcz budzi on niepokj tamtejszych przedsibiorcw
1017
. Jak jednak podaje (za
M. Frankiewiczem) Tadeusz Stegner, Podjta w 1908 r. przez cz polskich rodowisk
opiniotwrczych, m. in. Kurier Warszawski, akcja bojkotu niemieckiego uzdrowiska w
Sopocie w zasadzie speza na niczym
1018
.
Perswadujc czytelnikom plany wyjazdw do germanizatorw i hakatystw,
dziennikarze odwoywali si do postaw cieszcych si uznaniem osb. Tygodnik wiat,
relacjonujc wakacje Orzeszkowej na Nowogrdczynie, podkrela, e: Pobyt we
Florianowie zrobi jej tego roku lepiej, anieli zeszoroczna kuracja w Neuheim
1019
. Ju
zreszt pi lat wczeniej autorytet pisarki wykorzystywano, by obrzydzi wojaowanie do
nieprzyjaznych uzdrowisk. Przegld Tygodniowy wesp z Biesiad Literack stanowczo
dementoway, jakoby autorka Nad Niemnem wybieraa si wraz z Mari Konopnick do wd
pruskich
1020
. Nie zmienia to faktu, e latem 1903 roku pisarka poddawaa si kuracji w
Marienbadzie, w towarzystwie Jadwigi Nusbaum Holenderskiej
1021
.
Prbujc powstrzyma wyjazdy wakacyjne do Niemiec, prasa zwracaa uwag, by nie
wyrzdza krzywdy tamtejszej, polskiej ludnoci zarabiajcej i yjcej dziki napywowi
kuracjuszy z Krlestwa, przede wszystkim z Warszawy. W obronie interesw Kaszubw,
poddawanych germanizacji na rwni z Polakami, wystpowa wiat
1022
oraz Bluszcz,
ktry wzywa: () pommy ludowi polskiemu na tych ziemiach
1023
. Jak zawsze
racjonalny Przegld Tygodniowy rozwaa t kwesti na konkretnym przykadzie
waciciela sopockiego pensjonatu Dom Polski Wiktora Kulerskiego. Zwracano uwag, e
przyjmujc w swym zakadzie goci z Krlestwa przedsibiorca zyskuje rodki na
wydawnictwa propagujce polsko Pomorza, z Gazet Grudzidzk na czele. Felietonista

1016
Mucha 1908, nr 30, s. 7.
1017
W badach pruskich, KW 1908, nr 193, s. 2.
1018
T. Stegner, Kobieta na wczasach w Sopocie w XIX i na pocztku XX w. [w:] Kobieta i kultura czasu wolnego.
Zbir studiw pod red. A. arnowskiej i A. Szwarca, Warszawa 2001, s. 355.
1019
Orzeszkowa na letniej siedzibie, wiat 1908, nr 41, s. 13.
1020
Echa warszawskie, PT 1903, nr 16; Z Warszawy, BL 1903, nr 16.
1021
List do L. Myeta, 5 VII 1903 r., List 264, E. Orzeszkowa, Listy zebrane, op. cit., t. II, s. 221-222.
1022
Czy Sopoty maj by bojkotowane? wiat 1908, nr 41, s. 12.
1023
Przy kominku, Bluszcz 1903, nr 11.
249

Przegldu wzywa wybierajcych si nad morze, by pozwalali zarabia i egzystowa
Kulerskiemu i innym rodakom, a nie zasilali kieszeni Niemcw
1024
. Na kwesti kaszubsk
zareagowaa rwnie Mucha. Uczynia to jednak w sposb dla siebie charakterystyczny
prosty i jednoznaczny, nie wdajc si w zoono sytuacji narodowociowej na Pomorzu.
Redakcja nie omieszkaa przy tym zaatakowa konserwatywnego Sowa, co zawsze czynia
ze szczeglnym upodobaniem:
Wielkopaskie <<Sowo>> miewa jednak szusy:
Odwiedza Sopoty kae, cho to Prusy,
Bo powiada organ realistw luby,
Przez kontakt z Warszaw zyskaj Kaszuby.
Zatem do Prusakw znocie pene wory.
Kto ma czas niech jedzie, czy zdrowy czy chory.
Szwab, gdy mu zapchacie Sopt w kady ktek,
Pokae Kaszuba wam na targu w pitek.
O blago bezdenna! Warszawska gupoto,
Co marne wiecido podajesz za zoto,
Co palc ojwk, woasz, e blask soca,
Czy na ciebie nigdy ju nie bdzie koca?
1025
.

Bardzo wyrana bya tendencja do przypisywania walorw patriotycznych lub
wiatopogldowych wdrwkom turystyczno-poznawczym, kuracjom czy zwykym
wojaom. Wizano je na przykad z walk z wynaradawianiem w zaborze pruskim czy
opowiadaniem si za jedn z postaw etycznych rywalizujcych pod Giewontem. Zapewne nie
zawadno to cakowicie wiadomoci warszawiakw udajcych si na wakacyjne

1024
Echa warszawskie, PT 1898, nr 28, s. 333-334.
1025
Mucha 1908, nr 20, s. 2.
250

wdrwki. Tym niemniej podrowanie zyskiwao gbsze znaczenie, zwizane z
wywizywaniem si z narodowych i obywatelskich obowizkw.

Turyci w pelerynach i z plecakami.
Bywanie w zdrojowiskach Krlestwa, Galicji, lska Cieszyskiego czy odwiedzanie
polskich pensjonatw na Pomorzu pogbiao wiedz o ojczystych stronach i budowao wizi
midzy rodakami. Za najbardziej efektywny i godny pochway sposb poznawania wiata, a
zwaszcza ziem polskich, uznawano jednak turystyk piesz. Samodzielne wczgi czyy
walory edukacyjne, patriotyczne i zdrowotne. Jak ju wspominalimy, t form peregrynacji
w czasie letnich miesicy uprawia w latach 60-ych Franciszek Kostrzewski, a na przeomie
wiekw Stanisaw Twardo. Obaj praktykowali ten rodzaj wojaowania, gdy by on dla nich
niezamonych uczniw najtasz form spdzania wakacji. Obaj te uwaali si za
pionierw w tej dziedzinie. Wydaje si, e pogld w by usprawiedliwiony, skoro
warszawskie periodyki przez ca drug poow XIX i pierwsze lata XX wieku, promujc
ide rozwoju sportu pieszego, wci ukazyway go jako nowo wymagajc popularyzacji.
Zjawisko podrowania po ziemiach Krlestwa dugo budzio zaciekawienie i rodzaj
podziwu. Redakcja Kuriera Warszawskiego w 1878 r. za godne odnotowania i pochway
uznaa przedsiwzicie Michaa Elwiro Andriollego: Andriolli puszcza si na wycieczk po
kraju! Znakomity nasz rysownik zamierza niewyczerpanym swym owkiem odtworzy
pamitki historyczne, miejscowoci przez natur hojniej uposaone lub obfitujce w rzeczy
rzadsze, gdzie indziej nie spotykane. Zaczyna od Nowego Miasta i jego okolic. ()
Piknemu zamiarowi wry mona szczere powodzenie
1026
.
Redaktorom Kuriera mona zarzuci pewien brak konsekwencji w propagowaniu
pieszych wdrwek, bowiem na pocztku lat 70-ych na amach gazety zamieszczano reklamy
i relacje (co prawda do nieliczne) z takich miejscowoci jak Spa
1027
, Marienbad
1028
,
Zakopane
1029
. W 1878 roku, ju do obszernie, informowano o Wystawie Paryskiej
1030
,
urokach pobytu w Vichy
1031
, Teplitz
1032
, Saint Moritz i Graefenbergu
1033
. Bohaterami

1026
KW 1878, nr 156, s. 4.
1027
KW 1873, nr 141, s. 2.
1028
KW 1873, nr 162, s. 1.
1029
KW 1873, nr 172, s. 3.
1030
S. Winiowski, Wystawa Paryska, KW 1878, nr 128, s. 1.
1031
Echa kpielowe. Vichy, KW 1878, nr 161, s. 2.
251

pochodzcych z lat 70-ych opisw kurortowych obyczajw byli jednak przedstawiciele elit.
Do nich te, najwyraniej, byy one adresowane. Dalsze wojae pozostaway wci domen
rodowisk najzamoniejszych, dysponujcych nieograniczon iloci wolnego czasu.
Narodziny mody na podrowanie jako zjawiska masowego byy zwizane z
doprowadzeniem do Warszawy dalekosinych linii kolejowych na przeomie lat 60-ych i
70-ych. Nawet jednak wwczas wojae nie stanowiy jeszcze pola aktywnoci znaczniejszej
reprezentacji warstwy redniej. Podejmowanie peregrynacji przez szersze krgi spoeczestwa
pod koniec stulecia oznaczao zarazem zmian ich zasigu geograficznego. Klasa rednia,
ograniczona moliwociami finansowymi i dostpem do wypoczynku, decydowaa si na
wyprawy blisze. Znakomitym, dodatkowym dla nich uzasadnieniem byy wzgldy
poznawcze i patriotyczne, skadajce si na etos inteligencki. Na znaczenie rodzcego si
obyczaju zwrcia uwag Janina urawicka: Niezmiern popularnoci cieszya si wrd
inteligencji warszawskiej turystyka. Na rozwj ruchu turystycznego wpyw duy wywary
wczesne badania etnograficzne i terenowe, prowadzone przez znanych etnografw i
socjologw warszawskich, tego okresu (Z. Gloger, S. Ciszewski, J. Karowicz, E. Majewski).
Prace ich i publikacje potrafiy wzbudzi zainteresowanie dla kultury i ycia ludu oraz ch
poznania kraju ojczystego, co uwaano za obowizek kadego patrioty. W pamitnikach i w
zachowanej korespondencji wielu przedstawicieli rodowiska inteligencji warszawskiej
napotykamy liczne wiadectwa organizowanych wycieczek po kraju, niejednokrotnie
pieszych, nieraz w strony bardzo odlege
1034
.
Szczeglny klimat, sprzyjajcy tego rodzaju wdrwkom, tworzya prasa warszawska.
Dostarczaa przy tym argumentw, ksztatujcych stan wiadomoci klasy redniej. Od
pocztku lat 90-ych, wykorzystujc zagodzenie rosyjskiej cenzury, dzienniki i tygodniki
systematycznie zachcay do uprawiania turystyki w penym tego sowa znaczeniu. Miaa ona
czy: wiadome poznawanie najbardziej atrakcyjnych miejsc ziem polskich, aktywno i
wysiek fizyczny oraz relatywnie niskie koszty. Wszystkie te cechy wyranie wskazuj, e
propagowanie takiej wanie formy podrowania skierowane byo do klasy redniej, dla
ktrej wymienione aspekty byy wane i atrakcyjne tak od strony materialnej, jak i ideowej.
Prasa, odnotowujc wzrost popularnoci turystyki pieszej, odnosia si do z podziwem, ale
wci jeszcze z pewnym zdumieniem. Wdrwki, nawet po do bliskich okolicach

1032
KW 1878, nr 168, s. 5.
1033
Echa kpielowe. St. Moritz, Graefenberg, KW 1878, nr 187, s. 3.
1034
J. urawicka, op. cit., s. 266-267. Por. Z. Gloger, Dolinami rzek. Opisy podry wzdu Niemna, Wisy, Bugu
i Biebrzy, Warszawa 1903.
252

Krlestwa, traktowano jako wyzwania wymagajce sprawnoci i determinacji. W 1891 r.
Kurier Warszawski z uznaniem przytacza docierajce do redakcji informacje o takich
eskapadach: Dalsza wycieczka. Sport pieszy rozwija si coraz bardziej. Dowodem tego
liczne wycieczki, odbywane piechot w dalsze nawet okolice kraju. Wczoraj towarzystwo
zoone z omiu osb (w tej liczbie dwie damy) udao si na czterotygodniow ekskursj
piesz
1035
. I kolejna wyprawa: Piechot. W ubieg sobot do Ciechocinka przybyo omiu
pieszych turystw, zamierzajcych w cigu paru miesicy obej znaczn cz kraju. S to
trzej warszawiacy i piciu modziecw z innych stron, wszyscy jednak midzy sob od
dawna znajomi
1036
. Podobnym inicjatywom z entuzjazmem sekundowa w 1893 r.
felietonista Biesiady Literackiej
1037
.
Ton publikacji cechowaa ciepa yczliwo i zachta do naladownictwa: Tak zwany
sport pieszy, czyli mwic jzykiem zwykych miertelnikw, piesze wycieczki po kraju
upowszechniaj si u nas coraz bardziej. Z prawdziw przyjemnoci czytalimy o kilku
takich organizujcych si w tym czasie wyprawach, najbardziej atoli ucieszya nas powana
wiadomo, i pewne grono osb, ktre ju z takiej wycieczki wrcio, zamierza drukiem
ogosi jej opis, zaopatrzony w odpowiednie ilustracje. Wdrwki piesze po kraju same w
sobie maj wielk warto, jako jedna z najmilszych i najgodziwszych rozrywek, i jako
rodek higieniczny, ale dopiero opublikowanie ich opisu przynosi publiczny poytek. Stanowi
cenny dorobek naukowy
1038
.
W 1903 roku Tygodnik Md i Powieci informowa o szczeglnym
przedsiwziciu majcym promowa ide podry po kraju. By ni konkurs dla turystw
pieszych, zorganizowany przez sekcj wycieczek pieszych Warszawskiego Towarzystwa
Cyklistw. Grupy turystw stajce do rywalizacji mogy wybra spord dwch rodzajw tras
150 wiorstowych, obliczonych na jeden tydzie i 300 wiorstowych, na ktrych pokonanie
przewidziano dwa tygodnie. Uczestnicy mieli by zaopatrzeni w dowody legitymacyjne,
wiadectwa lekarskie, dokadn marszrut z oznaczeniem dni, kiedy przybywa bd do
danych miejscowoci. Byli zobowizani do przedstawiania stosownych pisemnych
sprawozda i ksieczek z powiadczeniami pokonania kolejnych odcinkw wdrwki. W
konkursie przewidziano nagrody w postaci medali: jednego zotego, dwch srebrnych i trzech
brzowych. Warunkiem klasyfikacji byo pokonanie trasy na wasnych nogach, () co si

1035
KW 1891, nr 190, s. 4.
1036
KW 1891, nr 181, s. 4.
1037
Z Warszawy, BL 1893, nr 28, 31
1038
Z Warszawy, BL 1893, nr 28. Por. take Z Warszawy, BL 1893, nr 31.
253

pozostawia () honorowi i sumiennoci. Uczestnicy konkursu mogli skorzysta z 10
planw konkursowych wycieczek, uoonych przez Aleksandra Janowskiego, a
opublikowanych w Kurierze Warszawskim 8 czerwca 1903 roku
1039
. Inicjatywa
zorganizowania takiego konkursu miaa wzmc zainteresowanie opinii publicznej podobn
form spdzania czasu wolnego.
Na przeomie wiekw najaktywniejszym i najbardziej zasuonym popularyzatorem
pieszej turystyki w Krlestwie Polskim by, wspomniany w cytowanym artykule z
Tygodnika Md i Powieci, Aleksander Janowski. Ju w 1898 roku pisa na amach
Tygodnika Ilustrowanego: Krocie turystw przebiegaj corocznie godniejsze widzenia
miejscowoci rodkowej, zachodniej i poudniowej Europy. Wspczesne te wdrwki
narodw podwjn przynosz korzy: daj zwiedzajcym sum wrae szlachetnych i
przyjemnych, mieszkacom za znaczne materialne przynosz korzyci. () Co jednak jest
dziwne i smutne, to to, e my sami bardzo mao znamy swj kraj rodzinny, a oprcz
masowych majwek do Wilanowa i do licznych wycieczek do malowniczego Ojcowa, na
caym obszarze Krlestwa Polskiego trudno spotka wdrowca, dcego gdzie dla
zwiedzenia jakiej historycznej pamitki, lub pikniejszego widoku. Poznanie wasnego kraju
to zycie si z nim, to ukochanie i nawizanie serdecznych wzw z kadym jego
kcikiem. Tote gorco zachca naley do jak najliczniejszego zwiedzania ziemi rodzinnej,
tym bardziej, e i czas i umiejtno ludzka niszcz wiele pamitek, ktre gin
bezpowrotnie
1040
.
W kolejnych numerach Tygodnika Ilustrowanego, przez cay sezon wakacyjny 1898
roku, Janowski zamieszcza dokadne informacje o godnych uwagi miejscowociach,
obiektach, dostpnych warszawiakom poprzez przedsibranie krtkich, 1-2-dniowych
wycieczek. Artykuy Janowskiego wskazyway, jakie zabytki moe zwiedzi ambitny turysta
i omawiay ich walory architektoniczne, artystyczne i historyczne. Dokadnie przedstawiano
sposb i koszty dojazdu, moliwo posilenia si i noclegu
1041
. Dziaalno publicystyczn
na rzecz promocji turystyki Aleksander Janowski stale i systematycznie kontynuowa w
nastpnych latach. Jak informowa w 1901 roku Przegld Tygodniowy: Pan Janowski

1039
Kronika. Wycieczki piesze po kraju, TMiP 1903, nr 26, s. 26.
1040
A. Janowski, Jak naley zwiedza strony ojczyste?, Tygodnik Ilustrowany 1898, nr 28, s. 552.
1041
A. Janowski, Jak naley zwiedza strony ojczyste?, Tygodnik Ilustrowany 1898: Wyszogrd, nr 31;
Ogrodzieniec nr 33; Sulejw nr 35; Czerwisk nr 39.
254

prowadzi dalsz sw robot nad opisem pikniejszych okolic kraju, sucych zwykle za cel
wycieczek naszych turystw, ktrym nieobcy jest obowizek poznania tego, co wasne
1042
.
Felietonista Przegldu omawia dotychczasowy dorobek Janowskiego, na ktry
skaday si przede wszystkim ksieczki przewodniki serii Wycieczki piesze po kraju. Jak
wspomina Stanisaw Twardo wpyw Janowskiego by bardzo znaczny w rodowisku
modziey i studentw: () Aleksander Janowski /tzw. <<Wujek>>/ () sam prowadzi
pierwsze uczniowskie wycieczki krajoznawcze. () Wakacyjny ruch wycieczkowy urs
bardzo, a zewntrznym jego symbolem byy: plecak, kij okuty i peleryna. Nieznane mi bliej
grono osb uatwio te wkrtce wypoyczalni na okres letnich wakacji tego nieodzownego
sprztu, na ktrego nabycie rzadko kto spord uczcej si modziey mg sobie pozwoli.
Opata wynosia 1 rubel ()
1043
.
Marzenia o organizacji i udogodnieniach.
Stanisaw Twardo opisywa sytuacj z lat poprzedzajcych wybuch I wojny
wiatowej. Nim jednak ruch turystyczny zyska ramy instytucjonalne, a obyczaj
podrowania zacz si rozszerza, stale odczuwano brak biur i organizacji, ktre suyyby
pomoc potencjalnym wdrowcom. W drugiej poowie XIX wieku brak ten doskwiera
przede wszystkim przedstawicielom klasy redniej. Zwaszcza oni, chcc zgodnie z rodzc
si mod poznawa wiat, musieli liczy si z kosztami. Tymczasem panujce w Krlestwie
stosunki bardzo dugo uniemoliwiay powoanie struktur, odpowiadajcych potrzebom.
Pierwsze w Krlestwie prby organizowania grupowych wyjazdw turystycznych
opisaa Elbieta Kowecka
1044
. W 1867 roku, w Warszawie, zostao zaoone przez Heliodora
Grabowskiego Przedsibiorstwo Podry Towarzyskich. Reklamowe anonse, zamieszczane
w prasie, zachcay do uczestnictwa w zbiorowych wycieczkach na Wystaw Parysk. 11-
dniowa wyprawa kosztowa miaa od 95 do 125 rubli, a w kwocie tej zawieray si: przejazd,
zakwaterowanie i 5-dniowy bilet na wystaw. Niestety, nieznany jest los tego
przedsiwzicia. W nastpnych latach inicjatyw przejy zarzdy linii kolejowych, oferujc
znikowe bilety na spacery kolejowe i pocigi wycieczkowe
1045
.

1042
Echa warszawskie, PT 1901, nr 20, s. 6.
1043
S. Twardo, op. cit., Ogniwo 5, s. 9.
1044
E. Kowecka, Wycieczki kolejowe w Krlestwie Polskim w 1867 r., Kwartalnik Historii Kultury Materialnej
1994, nr 3-4.
1045
Tame.
255

Realia warszawskie z koca lat 60-ych przypominay wczeniejsze o wier wieku
praktyki brytyjskie. Problemy w utrzymaniu si na rynku biura czy agencji turystycznej z
prawdziwego zdarzenia budz za to skojarzenia z trudnociami, jakie wystpoway na gruncie
petersburskim. Nie powinno to jednak szczeglnie dziwi, jeeli wemiemy pod uwag
kopoty, na jakie napotykali rosyjscy entuzjaci turystyki nawet przy zakadaniu swych
klubw i stowarzysze. Skoro samym Rosjanom wadze utrudniay tworzenie organizacji
turystycznych i grskich, to tym bardziej naleao si tego spodziewa na ziemiach polskich.
W zwizku z tym prasa witaa z wielkim uznaniem pojawianie si prywatnych inicjatyw,
majcych umoliwi wojaowanie bardziej masowe, a nie ograniczone do najzamoniejszych
elit. Kurier Warszawski donosi w 1891 r.: Dwaj przedsibiorcy, pp. Jzef Raten i
Stanisaw Wijaczyski, urzdzaj biuro wycieczek po kraju i za granic. Przedsibiorcy
doskonale obliczyli, i przy zbiorowych wycieczkach koszta, rozoone na pewn liczb osb,
s mniejsze, wic na amatorach nie powinno zbywa. Na pierwszym planie s trzy wycieczki:
pierwsza tygodniowa obejmie: Dbrow, Granic, Ojcw i Gry witokrzyskie. Druga
wycieczka zostanie skierowana do Gdaska, Oliwy, Malborka i Torunia w cigu 10 dni.
Trzecia wreszcie na wystaw do Pragi czeskiej. Wszystkie te wycieczki maj by urzdzone
w miesicu czerwcu. Przedsibiorcy staraj si obecnie o ulgi w opacie kolejowej,
gwarantujc zajcie kilku wagonw. Po zatwierdzeniu biura, co wkrtce jest spodziewane,
nastpi szczegowe ogoszenie o warunkach i bd przyjmowane zapisy od przyszych
uczestnikw
1046
. Nie wiemy, niestety, jaki by los tego przedsiwzicia, gdy gazeta nie
powrcia do informowania o inicjatywie. By moe w ogle nie rozpoczo ono dziaalnoci,
podobnie jak wspomniane w rozdziale I petersburskie biuro Leopolda Lipsona z 1885 roku.
Rwnie bez echa pozostao ogoszenie mwice o prbie stworzenia organizacji turystycznej
w 1891 roku: Prosi si Amatorw sportu pieszego o przybywanie na Chmieln 26 m 13,
midzy 5 7 wieczr, dla podpisywania podania na pozwolenie otwarcia <<Klubu
Pieszego>>
1047
.
Organizowanie zbiorowych podry byo jednak zjawiskiem na tyle odosobnionym,
e prasa informowaa o nim, jako o pewnej sensacji: Przedsibiorca rnych zbiorowych
wycieczek, pan Keller, zorganizowa obecnie dwutygodniow wycieczk do Pragi, celem
zwiedzenia wystawy, a nastpnie do Drezna i Berlina. Dzi rano wyjechao z p. Kellerem 36

1046
Wycieczki, KW 1891, nr 117, s. 3.
1047
KW 1891, nr 166, s. 8.
256

osb. Kady paci 80 rs., za co otrzymuje przejazd 3 klas, mieszkanie w miejscach postoju i
trzykrotny posiek w cigu dnia oraz zwiedzanie wystaw i osobliwoci
1048
.
W czasie gdy caa Europa ekscytowaa si w 1893 roku Wystaw wiatow w
Chicago, Tygodnik Md i Powieci donosi: Dwie kompanie podry zbiorowych staraj
si o prawo otwarcia w Warszawie swoich kantorw. Jedno jest anglo-amerykaskiem,
drugiem za istniejce w Berlinie pod firm Riesel i spka. To ostatnie, ju bliskie
zaatwienia formalnoci prawnych, ustanowio w miecie naszym agenta w osobie
dziennikarza angielskiego p. Littena. Opata w owym towarzystwie za 45-dniow podr
cznie z pobytem w Chicago ma wynosi 2000 marek
1049
.
Komercyjnym przedsiwziciom z brany turystycznej nie byo atwo rozwin si na
ziemiach Krlestwa i Rosji. Dziaajce na terenie caej Europy biuro Cooka jeszcze na
pocztku XX wieku nie miao swego przedstawiciela na terenie Cesarstwa Rosyjskiego
1050
.
Jego oferta bya zreszt adresowana gwnie do nieco zamoniejszej publicznoci. Na
korzystanie z do luksusowych usug mogli sobie pozwoli raczej przedstawiciele elit na
przykad Jzef Mineyko, udajcy si w woja po Alpach
1051
. Szczliwcy, ktrzy zaznali
dobrodziejstw oferowanych przez Cooka nie kryli swego podziwu, jak cytowany ju krytyk
hazardu Antoni Skrzynecki: W Berlinie wic powierzyem swe losy agencji podrniczej
Cooka, ktra mi wydaa bilet okrny z oznaczeniem najszczegowszej marszruty w obie
strony. Nieoceniona to ksieczka z kuponami, gdy unika si uciliwego wystawania pod
kasami i wszelkich pomyek, na jakie turysta nowicjusz moe by przy krzyowaniu si
pocigw atwo naraony
1052
.
Uyteczno usug kompanii Cooka docenia Sienkiewicz. Planujc w 1890 roku
marszrut swej afrykaskiej podry, donosi z Wiednia Godlewskiemu o zamiarze
skorzystania z usug przedsibiorstwa
1053
. Dotarszy do Kairu w grudniu tego roku, w biurze
Cooka zasiga porady na temat organizacji wyprawy
1054
, a nastpnie odda si pod opiek
firmy: Tymczasem jednak jutro jad do Medinet el Fajum, gdzie wielbdy, namioty itd. ju
na mnie czekaj. Cztery dni bd koczowa na pustyni. Cook bierze za t wypraw 10

1048
Zbiorowa wycieczka, KW 1891, nr 230, s. 3.
1049
Z chwili biecej. Przedsibiorstwa podry, TMiP 1893, nr 4, s. 31.
1050
J. Mineyko, op. cit., s. 124-125.
1051
Tame .
1052
A. Skrzynecki, Tajemnice szulerni (Monte Carlo), Wdrowiec 1893, nr 42.
1053
List do M. Godlewskiego, 3 XI [18]90 r., List 84, H. Sienkiewicz, Listy, T. I, cz. 2, op. cit., s. 124.
1054
List do M. Godlewskiego, 31 XII 1890 r., List 99, H. Sienkiewicz, Listy, T. I, cz. 2, op. cit., s. 145.
257

funtw
1055
. Wyranie podekscytowany egipsk eskapad, wyrusza pisarz na szlaki, ktre
byy wwczas jednymi z popularniejszych nie tylko wrd brytyjskiej elity, ale i klasy
redniej
1056
. Informacje zawarte w prywatnej korespondencji do Godlewskiego szeroka
publiczno moga pozna dziki W pustyni i w puszczy, powieci drukowanej na amach
Kuriera Warszawskiego we latach 1910-1911. Powoani do ycia przez Sienkiewicza Sta i
Nel, mieli - podczas wycieczki na pustyni - mieszka () w namiotach dostarczonych
przez Towarzystwo Podrnicze Cooka. Tak zwykle urzdzaj si podrnicy, ktrzy z Kairu
wyjedaj na duszy pobyt do Medinet. Cook dostarcza namiotw, suby, kucharzy,
zapasw ywnoci, koni, osw, wielbdw i przewodnikw, tak e podrnik nie potrzebuje
o niczym myle. Jest to wprawdzie do kosztowny sposb podrowania, ale panowie
Tarkowski i Rowlison nie mieli potrzeby si z tym liczy, wszelkie bowiem wydatki ponosi
rzd egipski, ktry ich zaprosi, jako biegych do oceny i rewizji prac przy kanaach
1057
.
Noblista, w ten sposb opisujc usugi najpopularniejszej w wczesnej Europie agencji
turystycznej, utrwala wrd polskiego spoeczestwa stereotyp przedsibiorstwa. Miao ono
zapewnia perfekcyjn organizacj choby najtrudniejszych wypraw, pobierajc jednak za to
wysokie opaty. Dla przecitnych reprezentantw warszawskiej klasy redniej Cook
pozostawa symbolem atrakcji, ktre znajdoway si raczej poza ich zasigiem finansowym.
Mniej zasobni mogli podziwia i marzy o dobrodziejstwach oferowanych przez
renomowane towarzystwo. Moliwo korzystania z uatwie oferowanych przez agencje
turystyczne zapadaa gboko w pami przedstawicielom klasy redniej. O dogodnych
biletach rundreise, uatwiajcych podrowanie kolej po Alpach, wspomina Stanisaw
Twardo. O podobnym do oferty Cooka rozwizaniu pisa Wadysaw Kiejstut Matlakowski,
relacjonujc sw skandynawsk wczg: Po wyldowaniu [w Oslo] wykupiem w duskim
biurze podry <<Bennet et C-nie>> karnet, zawierajcy bony na statki, koleje, hotele, posiki
i przejazdy konn poczt
1058
.
Braku powanego organizatora letniego wypoczynku i podry oraz wiadomo,
jakie uatwienia moe przynosi istnienie takiej instytucji, sprawiay, e za niezbdne
uwaano stworzenie organizacji turystycznej. U schyku wieku, w 1898 r., Tygodnik
Ilustrowany, jakby przeczuwajc trudnoci w stworzeniu i zalegalizowaniu takiej
organizacji, studzi zapa entuzjastw jej powoania, piszc: Zawizuje si w Warszawie

1055
List do M. Godlewskiego, 7 I [18]91 r., List 100, H. Sienkiewicz, Listy, T. I, cz. 2, op. cit., s. 147.
1056
L. Withey, op. cit., s. 258-260.
1057
H. Sienkiewicz, W pustyni i w puszczy, Warszawa 1968, s. 17.
1058
W. K. Matlakowski, op. cit., Rozdzia 11. Norderney i Norwegia, s. 8.
258

nowe stowarzyszenie sportowe: <<Klub turystw>>. Po dziennikach i po cukierniach duo
si o tym rozprawia; kandydaci na wszystkie strony energicznie s werbowani, grono
prawnikw w pocie czoa pracuje nad redakcj ustawy specjalnej. Obawiam si, czy nie jest
to wszystko rozpoczynaniem budowy od dachu. Waciwy typ turysty nie moe rozwin si
w naszym kraju nie dla braku <<klubu>>, lecz dla wielu innych przyczyn, o ktrych
usunicie przede wszystkim stara si naley. () Trzeba wreszcie wzi pod uwag, e w
kraju naszym turysta jest jeszcze dziwowiskiem. Nawet w okolicach Warszawy i w pobliu
wielkich miast gubernialnych czyni on wraenie czego niezwykego i nienormalnego. Ludzie
patrz si na jak na raroga, ze zdziwieniem, a co gorsza z niedowierzaniem. Nie moe si
jako prowincjonalistom naszym w gowie pomieci, e znajduj si ludzie podrujcy
<<bez celu>>, to jest nie za <<interesem>>, lecz ot, tak sobie, dla widzenia wiata i ludzi.
Std turysta bywa u wszystkich, a zwaszcza u powiatowych i gminnych dygnitarzy w
podejrzeniu, e waciwy cel wycieczek swych ukrywa. Jednym sowem, ciki jest u nas los
turysty i od ustawy dla klubu turystowskiego pilniejsze jest umoliwienie wycieczek po
kraju
1059
.
Sceptycyzm felietonisty bardziej by chyba podyktowany znajomoci warunkw
politycznych, uniemoliwiajcych wszelk szersz dziaalno organizacyjn, ni obawami
przed brakiem infrastruktury i niechci prowincjonalnej spoecznoci do wdrowcw. W
kadym razie sceptycyzm ten by uzasadniony. Spenienie nadziei turystw przyniosy
bowiem dopiero przemiany po rewolucji 1905 roku. W zmienionych warunkach politycznych,
w zwizku z pewn liberalizacj stosunkw, wadze wyday zgod na utworzenie w 1906
roku pierwszej organizacji turystycznej w zaborze rosyjskim Polskiego Towarzystwa
Krajoznawczego. Inicjatorem jego powoania i pierwszym prezesem by Aleksander
Janowski. PTK mogo szeroko rozwin dziaalno i nada instytucjonalne ramy rozmaitym
przedsiwziciom turystycznym, mobilizujc do aktywnoci szersze rzesze spoeczestwa
1060
.
Po dwch latach dziaalnoci PTK na amach Lechity sumowano jego dorobek, zwracajc
przy tym uwag na wci istniejce trudnoci natury politycznej: () utworzone w 1906
roku liczy obecnie 400 czonkw. Liczba to maleka wobec celw tak poytecznych, jakie
sobie Towarzystwo zakrelio, a mianowicie: zbieranie wiadomoci dotyczcych
krajoznawstwa polskiego, gromadzenie danych naukowych geograficznych,
fizjograficznych, antropologicznych, etnograficznych, statystyczno-ekonomicznych,

1059
Z tygodnia na tydzie, Tygodnik Ilustrowany 1898, nr 19, s. 364.
1060
Wycieczki krajoznawcze, KW 1908, nr 220, s. 5.
259

archeologicznych oraz zwizanych z histori sztuki, dotyczcych ziem polskich, historycznie
lub geograficznie z niemi zwizanych; szerzenie wrd ogu, a szczeglniej wrd
modziey, wiadomoci dotyczcych krajoznawstwa polskiego. () warunki anormalne
krpuj swobod ruchw i na kadym kroku przejmuj obaw naraenia si
1061
.
Zarwno wczeniejsza aktywno Janowskiego, jak i funkcjonowanie PTK
uksztatoway turystyk ziem Krlestwa jako planowe, konsekwentne poznawanie ojczystych
stron i dorobku wasnego narodu. Wywaro to istotny wpyw na stan wiadomoci spoecznej,
zwaszcza warstwy redniej, do ktrej dziaania te byy adresowane. Ugruntowao
przewiadczenie, e nawet blisze, krajowe wdrwki stanowi wielk warto dla ludzi
inteligentnych, aspirujcych do zajmowania znaczcego miejsca w hierarchii spoecznej i s
godn naladowania, uzasadnion ideologicznie form spdzania czasu wolnego.
Dla dobra ludnoci miejscowej.
Przedstawiciele warstwy redniej, zwaszcza wywodzcy si z krgw inteligencji,
spdzajc wakacje poza miastem, szukali form aktywnoci, ktre by dowartocioway
wypoczynek. Zgodnie z tym motywem, mogli podj i czsto podejmowali formuowane na
amach prasy wezwania do zaangaowania si w ycie odwiedzanych miejscowoci. W
warszawskich periodykach zachcano do dziaa na rzecz podniesienia popularnych miejsc
wakacyjnych, do wpywania na wacicieli, zarzdy lub gospodarzy zdrojowisk, wreszcie do
powicania uwagi miejscowemu ludowi. Ze wiadectw wspominanych w poprzednim
rozdziale przedstawicieli elit wynika, e obyczaj prowadzenia pracy organicznej w
krajowych miejscowociach wypoczynkowych nie by obcy rwnie niektrym
przedstawicielom tej warstwy
.
. Cz najzamoniejszych kreowaa pewien standard
zachowa, tworzc tradycj wakacyjnej dobroczynnoci. Prasa pochwalaa tego rodzaju
aktywno. Odwoywaa si przy tym do etosu spoecznikowskiego, a wic przynalenego
szczeglnie klasie redniej. Wzywaa do organizowania si goci popularnych miejscowoci
kuracyjnych i do podejmowania przez nich konkretnych dziaa. Motyw ten stawa si,
zwaszcza dla wyksztaconej, posiadajcej wysze aspiracje inteligencji, kolejn przesank
podnoszc warto wakacyjnych kuracji i podry. Jak podkrela Janina urawicka,
wszelkie formy filantropii byy nierozerwalnym elementem obyczaju inteligencji
1062
.

1061
Z wycieczek Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego, Lechita (Biesiada Literacka) 1908, nr 26.
1062
J. urawicka, Inteligencja warszawska w kocu XIX wieku, Warszawa 1978, s. 242-259.
260

W roku 1891 sprawozdawca Kuriera Warszawskiego, informujc o pocztku sezonu
wakacyjnego w Zakopanem, relacjonowa nie tylko stan pogody (jak to w lipcu w Tatrach
fatalnej!), nie tylko opisywa ycie towarzyskie, ofert pensjonatw i restauracji, ale przede
wszystkim wnikliwie analizowa stosunki miejscowe. Wyraa przy tym gbok trosk o
grali. Zwraca uwag na ich lichy stan fizyczny, bdcy efektem niedoywienia, ubstwa,
spartaskiego stylu ycia. Ubolewa nad skrajn demoralizacj rozpasaniem seksualnym,
chciwoci, skpstwem i alkoholizmem. Podkrela przy tym, e s to ludzie bardzo
inteligentni, wietni gawdziarze, znakomici przewodnicy
1063
. Gboka troska, szczere
zainteresowanie i pewien optymizm w oglnej ocenie rodowiska gralskiego stanowiy
przesanie dla podjcia dziaa na rzecz podtatrzaskiego ludu zwaszcza przez inteligencj
warszawsk, gdy jak pisa dr A. S. - Jak zawsze, tak i tego roku Warszawa dostarczya
licznego i najwicej przez grali lubianego zastpu goci
1064
. Zakopane, jak ju
wspominalimy, byo miejscem szczeglnym. Rokrocznie jako letnia stolica Polski
gromadzio inteligencj z trzech zaborw, ktra poczuwaa si do obowizku wczania w
ycie uzdrowiska. Prasa warszawska systematycznie informowaa o inicjatywach
zwoywanych pod Giewontem wiecw goci. Gremia te mobilizoway przybyszy do dziaa
i formuowania postulatw, zgodnych ze spoecznikowskimi ideami koca XIX wieku.
Inicjowano udogodnienia cywilizacyjne na rzecz ludnoci i samej miejscowoci, jak budowa
drg, chodnikw, zadrzewianie, opieka lekarska czy projekty edukacyjne na przykad
szkoa koronkarska dla gralskich dziewczt
1065
.
Na amach periodykw donoszono o podobnych zjawiskach take i w innych, o wiele
mniej prestiowych miejscach. Z zadowoleniem odnotowano powoanie w Grodzisku, na linii
kolei warszawsko-wiedeskiej, komitetu sanitarnego. Mia on dba o czysto, wiee
powietrze, infrastruktur techniczn, stan kwater wypuszczanych letnikom. Wedle relacji
Kuriera, gocie z radoci powitali inicjatyw grodziskich wodarzy i przedsibiorcw,
kierujc do nich szereg prb i projektw. Redakcja kwitowaa informacj sowami: Oby i
inne, bardziej uczszczane, miejscowoci przykad Grodziska zechciay naladowa
1066
.
W 1898 roku dr J. Z. ubolewa w Kurierze Warszawskim nad stanem miejscowoci
wilegiaturowych i oferowanych w nich letnich mieszka. Zwraca uwag na ciasnot
kwater, z wod, kopoty z dostaw ywnoci. Krytykowa brak sal do zebra, przedstawie

1063
Echa letnie. Zakopane, KW 1891, nr 193, s. 2.
1064
Tame.
1065
Ulepszenia w Zakopanem, KW 1891, nr 215, s. 5.
1066
Ozdrowienie Grodziska, KW 1891, nr 234, s. 1.
261

czy koncertw, czytelni, restauracji. Twierdzi, e: Kada miejscowo letnia winna
stworzy rodzaj stowarzyszenia wszystkich wacicieli z zorganizowanym zarzdem, ktry by
zaj si urzeczywistnieniem powyszych wymaga i cisym przestrzeganiem przepisw,
ktre czas by ju wielki opracowa
1067
. Autor, zwracajc si bezporednio do inteligencji,
nawoywa do: () utworzenia towarzystwa balneologicznego, ktre by i schroniska letnie
wzio pod swoj opiek. Dotd myl ta w czyn si nie obleka, a sdz jednak, e jest to
tylko kwestia czasu, bo potrzeb organizacji odczuwa kady
1068
.
wiate krgi spoeczestwa nie mogy w istniejcych warunkach politycznych nada
swoim dziaaniom ram organizacyjnych, podobnie jak w przypadku zabiegw o utworzenie
towarzystwa turystycznego. Pozostaway zatem wysiki rozproszone, okazjonalnie
podejmowane w miesicach letnich we wsiach letniskowych i uzdrowiskach. Aktywno taka
stanowia rodzaj ekwiwalentu dla szerszej, legalnej dziaalnoci spoecznej czy politycznej.
Pozwalaa na zamanifestowanie troski o krajowe stacje klimatyczne, rodzimych
przedsibiorcw brany wypoczynkowej i miejscow ludno. Wszystkie te aspekty mogy
suy jako kolejne elementy przyczyniajce si do podniesienia wartoci wypoczynku i
podry klasy redniej. Std bardzo chtnie manifestowano zaangaowanie w sprawy
odwiedzanych miejscowoci.
W 1893 roku () panie z wilegiatury w Nowomisku zorganizoway zabaw na cel
dobroczynny
1069
. Obyczaj kultywowany by w innych miejscach, w nastpnych latach. Damy
bawice w Druskiennikach w roku 1908 wydaway reuniony, zabawy, koncerty rwnie, a
jake, z pobudek charytatywnych
1070
. U progu sezonu wakacyjnego 1908 roku letnicy i
kuracjusze w Ciechocinku jednoczyli si w poparciu dla idei budowy szpitala dla ubogiej
ludnoci
1071
. W Zakopanem, gdzie wci ywe byy echa batalii inteligencji z gralami o
kierunek rozwoju stacji klimatycznej, panie przebywajce na kuracji zimowej w 1908 r.
organizoway odczyty i pogadanki, w ktrych zachcay grali do racjonalnego prowadzenia
gospodarstwa, nowoczesnej hodowli, uprawy lnu. Pracoway wytrwale na polu podniesienia
owiaty
1072
.

1067
Nasze schroniska letnie, KW 1898, nr 190, s. 2.
1068
Tame.
1069
Na letnich mieszkaniach, KW 1893, nr 143, s. 4.
1070
Echa letnie. Druskienniki w sierpniu, KW 1908, nr 235, s. 1.
1071
Szpital dla niezamonych w Ciechocinku, KW 1908, nr 181, s. 2.
1072
Z listw do Bluszczu. Zakopane w lutym, Bluszcz 1908, nr 12, s. 132.
262

Atmosfera kreowana przez warszawskie periodyki wspgraa z systemem wartoci
przedstawicieli klasy redniej. Wakacje nie mogy by jaowym czasem banalnej rozrywki.
Musiay by uzasadnione szczeglnymi walorami take ideowymi. Pozytywistyczny,
organicznikowski duch znakomicie si do tego nadawa. U progu XX wieku znaczenia
nabray take i bardziej wyraziste, radykalne programy. Nie naleao o nich zapomina
podczas letniego wypoczynku. Stanisaw Twardo we wspomnieniach przypisywa na
przykad szczegln rol politycznemu, ocierajcemu si o idee socjalizmu i niepodlegoci,
wychowawczemu oddziaywaniu studentw korepetytorw na swych uczniw z
ziemiaskich domw, ktrzy pobierali lekcje w czasie wakacji
1073
. Na polu edukacji, ale
skierowanej do ludnoci chopskiej, dziaaa Zofia ze wicickich Guzowska. Wypoczywajc
w 1894 roku w administrowanym przez ojca Godziszowie na Zamojszczynie,
zorganizowaa: () tajne nauczanie dla pozbawionej szk polskich modziey wiejskiej. W
dugie jesienne wieczory pokj mj rozbrzmiewa gwarem modych gosw, kilkanacie
powych i ciemnych gw pochylao si nad stoem, twarde, spracowane rce, tylko co
oderwane od cepw kreliy nieudolne litery. () A kiedy wracaam do domu, to chocia
dokoa szumiaa pospna, jesienna wichura, w duszy piewaa mi wiosenna pie
upojenia
1074
.
Integracja rodziny czy emancypacja kobiet ?
Wrd argumentw, wysuwanych dla zachcenia przedstawicieli warstwy redniej do
podrowania i podejmowania kuracji poza Warszaw, istotne miejsce zajmowao
formuowanie przekonania o dobroczynnym wpywie letniego wypoczynku na
funkcjonowanie rodziny. Autorzy publikacji prasowych, ale te i pamitnikarze, zwracali
uwag na szanse, jakie czas wakacji, czas oderwania od codziennoci dawa rodzinom, ktre
w cigu roku wcignite byy w wir pracy, nauki, uciliwych, powszednich obowizkw.
Zwaszcza na amach prasy kobiecej akcentowano konieczno podjcia przez matki swego
rodzaju misji, ktra pozwoliaby na integracj rodzin. Zwracano uwag, e czas kanikuy
powinien przyczynia si do umacniania wizi midzy maonkami. Szczegln jednak
warto wsplnie spdzane wakacje nie miay dzieciom. Latorole, poddane w cigu roku
szkolnej edukacji, miay sta si latem przedmiotem szczeglnej troski rodzicw a
zwaszcza matek.

1073
S. Twardo, op. cit., Ogniwo 6, s. 9-10.
1074
Z. Guzowska ze wicickich, op. cit., s. 146-148.
263

Na amach Przegldu Tygodniowego zwracano uwag na zdrowotny,
profilaktyczno-leczniczy wymiar wypoczynku, instruujc przy tym czytelniczki, jak winny
zadba o to, by przynis pociechom jak najwiksze korzyci: () wszystkie matki z
dziemi uciekaj z murw Warszawy, by wzmocni mode organizmy wieym powietrzem
pl, lasw i nadmorskich okolic. Redakcja przestrzegaa przed nierozwanym stosowaniem
kuracji, omawiaa przeciwwskazania do kpieli morskich i powietrza nadmorskiego dla
dzieci nerwowych, chorych na puca i stawy. Skrupulatnie omawiano rwnie zasady
postpowania, ktrych winny bezwzgldnie przestrzega matki, pragnce odpowiednio
zaplanowa kuracj. Przez pierwsze 5 6 dni powinny wraz z dziemi wycznie spacerowa,
nie godzc si na zaywanie kpieli. Nastpnie stopniowo pozwala na zanurzanie si w
wodzie, nie duej jednak jak na 5 minut. Po trzech tygodniach zay kilku dni odpoczynku i
dopiero wwczas, czyli w sumie po 5 6 tygodniach nad morzem, powrci do domu
1075
.
Pitnacie lat pniej, w 1908 roku, doktor Wadysaw Chodecki zaleca znacznie
odwaniejsze postpowanie i namawia wrcz matki do hartowania dzieci przez kpiele
morskie, rzeczne, grskie wdrwki, ruch i soce
1076
.
Zadaniem stawianym przed matkami, bodaj waniejszym od troski o zdrowie fizyczne
dzieci, byo wzmoenie oddziaywania pedagogicznego. Rodzicielki powinny, jak w
zawoalowany sposb pisaa prasa, przeznacza spdzane z dziemi wakacje na uzupenianie
tych brakw w edukacji, za ktre win ponosia szkoa. Publicysta Tygodnika Md i
Powieci Stefan Gbarski w artykule pt. Wychowanie. Przed wakacjami, wzywa, by
wypoczynek wraz z dziemi na onie natury przeznaczy na (...) pielgnacj duchow
dziecka
1077
. Na pocztku XX wieku Helena Stattler zamiecia, w czterech kolejnych
numerach tego samego pisma, Poradnik dla kobiet. Wychowanie na wakacjach
1078
. Autorka w
peni popieraa ide wiadomego angaowania si matki w wychowanie dzieci w czasie
wakacyjnego wypoczynku. Proponowaa cay szereg dziaa, ktre winny podejmowa
kobiety w imi dobra swego potomstwa. W kolejnych czciach swego cyklu Helena Stattler
przedstawiaa korzyci pynce z zaj sportowych dla dzieci, zwaszcza dla krpowanych
przez konwenans dziewczynek. Wymieniaa przy tym krokiet, lawn tennis, jazd konn,
wiolarstwo, gimnastyk
1079
. Sugerowaa, by zachca dziewczta do nauki rzemios,

1075
Z anw Eskulapa i Hygiei, PT 1893, nr 23, s. 2.
1076
W. Chodecki, O hartowaniu dzieci, Wdrowiec 1908, nr 15, s. 284-285.
1077
S. Gbarski, Wychowanie. Przed wakacjami, TMiP 1893, nr 24, s. 187-188.
1078
H. Stattler, Poradnik dla kobiet. Wychowanie na wakacjach, TMiP 1903, nr 24, s. 285; nr 26, s. 309-310;
nr 28, s.333; nr 30, s.357.
1079
Tame, nr 24, s. 285.
264

uprawy ogrdka i udziau w pracach polowych
1080
, obcowania z przyrod
1081
, hartowania
ciaa, ksztatowania odpornoci
1082
. Wtek w pojawia si na amach prasy take i pniej.
Po rewolucji 1905 r. prasa traktowaa wychowanie dzieci jako bardzo wan,
spoeczn powinno matki, zwracajc uwag na patriotyczny wymiar oddziaywania
wychowawczego w czasie wakacji. W Tygodniku Md i Powieci Anna Sokoowska
odpowiadaa na pytanie: Jak zaj dzieci w czasie wakacji?. Zalecaa zajcia sportowe,
prac w ogrdku i bliskie obcowanie z natur
1083
. Na amach Bluszczu zachcano
czytelniczki do takiego planowania wyjazdw letnich tak, by najwiksz korzy odniosy z
tego dzieci. Rozwaano zalety moliwych wariantw wypoczynku, radzono, jak si do
przygotowa
1084
. Dr M. Stefanowska obszernie informowaa matki i wychowawczynie, jak
podopiecznym naleycie zorganizowa wakacje. Wzywaa do dbaoci o higieniczny tryb
ycia, do zapewnienia odpowiednich zaj fizycznych, do angaowania dzieci w prace
gospodarskie na wsi, do obserwowania przyrody, uczestniczenia w zbiorowych wycieczkach
krajoznawczych, grach i zabawach z dziemi wiejskimi
1085
.
Sugerowany przez pras, obszerny katalog powinnoci matki spdzajcej wakacje ze
swym potomstwem rodzi pytanie, czy chcc sprosta stawianym przed ni zadaniom
moga ona po prostu odpocz, czy w istocie moga zakosztowa czasu wolnego? Trudno to
sobie wyobrazi. Kobieta miaa dwiga ciar wychowania dzieci, dba o ich zdrowie,
troszczy si o aprowizacj wypoczywajcej rodziny. Pozbawiona oparcia w mu,
skoncentrowana na potrzebach podopiecznych, nie mogaby w peni korzysta z moliwoci
stwarzanych przez czas wakacji
1086
. Obcienie wypoczynku kobiet realizacj zada,
wynikajcych z nowoczenie pojmowanej roli spoecznej matki, byo postulatem
nowatorskim. Wydaje si, e miao na celu dowartociowanie czasu wolnego, a ju zwaszcza
czasu wolnego poza miastem jako, budzcej kontrowersje, sfery aktywnoci pa.
Znamienne, e opisujc obyczaje letniej kanikuy w odniesieniu do warstw rednich
autorzy skupiali sw uwag przede wszystkim na formach aktywnoci kobiet. To
szczeglne spojrzenie odrnia wizerunek wypoczynku warstw elitarnych od obrazu wakacji
warstw rednich. W przypadku arystokracji, bogatej buruazji, najlepiej sytuowanych

1080
Tame, nr 26, s.309-310.
1081
Tame, nr 28, s. 333.
1082
Tame, nr 30, s. 357.
1083
A Sokoowska, Jak zaj dzieci w czasie wakacji, TMiP 1908, nr 27, s. 1-2.
1084
Gdzie jecha z dziemi na lato?, Bluszcz 1908, nr 22, s. 250-251.
1085
M. Stefanowska, Jak dzieci powinny spdza wakacje na wsi? Wskazwki higieniczno-pedagogiczne dla
matek i wychowawczy, Bluszcz 1908, nr 26, s. 294-295, nr 27, s. 303-304.
1086
W przededniu wakacji letnich, TMiP 1903, nr 20, s. 235.
265

przedstawicieli wolnych zawodw dalekie, wielotygodniowe podre, przedsibrane caymi
rodzinami, nie byy niczym nadzwyczajnym, wyjtkowym. Pozwalay na to moliwoci
finansowe i nieograniczona niemal ilo czasu wolnego, a przynajmniej dua swoboda
dysponowania nim. Takich przywilejw pozbawiona bya warstwa rednia. Std
najczstszym, a bodaj czy nie dominujcym zwyczajem rodzin nalecych do tej warstwy
byy wyjazdy na wakacje samych tylko kobiet: on lub matek z dziemi, podczas, gdy
mowie pozostawali w miecie nie uwolnieni od obowizku pracy. Maonki
przedstawicieli warstwy redniej najczciej nie pracoway i zajmoway si domem, tote ich
czas wolny nie by kategori zinstytucjonalizowan. Teoretycznie dysponoway nim stale,
w praktyce stale dwigay brzemi troski o dom i rodzin. Tym niemniej, to wanie ony i
matki mogy korzysta z dobrodziejstw spdzania letnich miesicy poza miastem.
Cho blisze i dalsze wyjazdy sprzyjay pedagogicznemu oddziaywaniu na dzieci,
wzmacniay wizi midzy matk a potomstwem, to jednak nie miay bogosawionego wpyw
na funkcjonowanie rodziny jako caoci. Wrcz kciy si z postulowanym przez pras
integracyjnym wymiarem wakacji. Wakacyjna separacja maonkw, rozdzielenie rodzin byy
w przypadku reprezentantw warstwy redniej (wbrew intencjom publicystw) faktem. W
prasowych relacjach z popularnych kurortw stale podkrelano, e dominuj w nich kobiety.
Tak byo w 1891 roku w Ciechocinku przeszo 2500 kobiet niespena 2000 mczyzn
1087
i
w Rabce, gdzie () sezon tegoroczny dostarczy wicej pa ni panw, wic zabawy
kulawo id
1088
. Podobnie rzecz si miaa w Abbazji, skd relacj nadesaa wszdobylska
Lucyna wierciakiewiczowa
1089
. Felietonista Biesiady Literackiej, opisujc podwarszawsk
wilegiatur, zauwaa, e () na letnich mieszkaniach rezyduj zwykle ony, a mowie
tylko dojedaj
1090
. W 1898 roku w Krynicy () na deptaku roio si od pci piknej
1091
,
a w Naczowie sprawozdawca Kuriera Wadysaw Rabski wrcz nie mg oswobodzi si
spod uroku dominujcych liczebnie dam i ze skruch wyznawa: () za mao atencji
okazywaem mom nauki, literatury i sztuki (), a zbyt dokadnie studiowaem jakie tam
kwiatki bezimienne. Oj! Kwiaty, kwiaty! Ile wy zego broicie!
1092
. Jeli wierzy
doniesieniom Kuriera, zaiste niezwyka sytuacja miaa miejsce w tyme 1898 roku w
Podze: Tutejsza statystyka kpielowa wykazuje, e na jednego mczyzn wypadaj 34

1087
Wiadomoci biece, KW 1891, nr 132, s. 1.
1088
Echa letnie. Rabka, KW 1891, nr 211, s. 2.
1089
Nad Adriatykiem. Abbazja w padzierniku, KW 1891, nr 289, s. 1.
1090
Z Warszawy, BL 1893, nr 32.
1091
Echa letnie. Krynica, KW 1898, nr 196, s. 2.
1092
W. Rabski, Z Naczowa, KW 1898, nr, 241, s. 2.
266

biaogowy, tote anormalny ten stosunek uwidacznia si na kadym kroku, a tym bardziej na
odbywajcych si w kad sobot wieczorach tanecznych
1093
.
Krelony przez pras wizerunek nierwnoci w korzystaniu z letnich wakacji przez
kobiety mczyzn z krgw klasy redniej, znajduje potwierdzenie we wspomnieniach i
literaturze piknej. Zasymilowane ydowskie rodziny, opisywane przez Bernarda Singera,
spdzay czas na linii otwockiej zazwyczaj bez ojcw, ktrzy odwiedzali najbliszych
jedynie w weekendy: () co pitek w godzinach popoudniowych kolej i kolejka byy
przepenione. Ojcowie i mowie po zamkniciu sklepw udawali si na lini, do swoich
rodzin, eby na onie przyrody spdzi witeczny dzie sobotni. Natychmiast po przyjedzie
zasiadali do gry w karty, przerywanej jedynie posikami. Ptora dnia trwa hazard. Potem
tysice mczyzn w niepojtym popiechu wracao do Warszawy, by w nastpny pitek
znowu jecha do Anina, widra, Jzefowa czy Miedzeszyna na wiee powietrze
1094
.
Portretowane przez Singera realia podwarszawskiej wilegiatury do zudzenia przypominaj
warunki panujce w podpetersburskich miejscowociach letniskowych. Tam, podobnie jak w
przypadku Warszawy, stale dojedali pocigami do swych rodzin daczni mowie
przedstawiciele krgw urzdniczych, drobnomieszczaskich, pozbawieni moliwoci
wypoczynku z onami i dziemi.
Pord bohaterek literackich nader reprezentatywna jest powoana do ycia przez
Gabriel Zapolsk Tuka ebrowska, wyekspediowana przez ma, wraz z crk, do
Zakopanego
1095
. Rozliczne wiadectwa wielu rde wiadcz, e samotne wakacje kobiet
byy zjawiskiem powszechnym, a ju z ca pewnoci jako takie funkcjonoway w
spoecznej wiadomoci.
W szczeglnej sytuacji znajdoway si kobiety samotne niezamne i bezdzietne,
ktre decydoway si na podjcie podry bez mskiego towarzystwa. Jak zauwaa Jadwiga
Waydel Dmochowska, wanie ze wzgldu na wzrost liczby podrujcych kobiet zacza si
u schyku XIX wieku pojawia nowa kategoria lokum przeznaczonego dla podrujcych
pa, czyli pensjonaty. Majc na myli Warszaw, pamitnikarka pisaa: Sdz, e jedn z
przyczyn mnoenia si pensjonatw bya emancypacja kobiet, ktre zaczy czsto
przyjeda z prowincji do stolicy bez nieodzownego niegdy towarzystwa ma (). Istnia
za gboko zakorzeniony przesd, e <<szanujca si kobieta nie moe sama zamieszka w

1093
Echa letnie. Poga, KW 1898, nr 239, s. 3.
1094
B. Singer, op. cit., s. 168.
1095
G. Zapolska, op. cit.
267

hotelu>>, a co dopiero w pokojach umeblowanych
1096
. Istotnie, Eliza Orzeszkowa, podczas
pobytu w Warszawie wiosn 1909 r., zatrzymaa si w pensjonacie p. Wielhorskiej
1097
.
Autorka Nad Niemnem bya wwczas bardzo znan pisark, dam w sile wieku, dobiegajc
siedemdziesitki i raczej nie wzgldy konwenansowe skoniy j do zatrzymania si w
kameralnym miejscu. By moe decydujce byy warunki finansowe lub po prostu
przyzwyczajenie. Orzeszkowa bowiem, podczas swych zagranicznych wyjazdw kuracyjnych
mieszkaa w podobnych zakadach. Warto przy tym podkreli, e dla pisarki podejmowane
wczeniej wojae byway uciliwe i krpujce wanie ze wzgldu na trudno w znalezieniu
odpowiedniego towarzystwa. W licie 1898 roku tumaczya Myetowi odmow udania si za
granic: Za granic nie pojad. Dlaczego? Rozmaicie tumacz to ludziom, nikomu prawdy
nie mwic: Tobie, Drogi Przyjacielu, powiem proszc, eby si ni z nikim nie dzieli. Oto
po prostu nie mam z kim jecha. Wydaj si to na pozr rzecz tak nieprawdopodobn, e
a mieszn, a jednak jest prawdziw. Kobiet starszych i modszych krci si koo mnie wiele,
ale kwalifikacje do odbywania wojaw, to jest jak tak znajomo i wiata boego, i
jzyk[w] obcych, posiadaj tylko dwie: Marynia Obrbska i Marynia Godlewska. () Inne
panie () o podrowaniu za granic pojcia nie maj, mwi po zagranicznemu () nie
umiej i byyby mi tylko jednym wicej kopotem, zamiast pomocy. Zapytasz, Drogi
Przyjacielu, dlaczego sama nie jad? Jed przecie kobiety same jedne i nawet nieco mniej
roztropne ode mnie! Nie mog. Zasmuciabym si i zapakaabym si w podry sama jedna
()
1098
. Istotnie, wspominane ju wczeniej lecznicze wyprawy do badw niemieckich w
1897 i 1899 r. Orzeszkowa odbywaa w towarzystwie Marii Obrbskiej
1099
. Podczas powrotu
z tej ostatniej kuracji obie panie spotkay w Zurychu podobn, charakterystyczn par Mari
Konopnick i Mari Dulbiank, po czym razem zwiedzay Szwajcari
1100
. W 1903 roku w
Marienbadzie Orzeszkowej towarzyszya, oprcz Marii Obrbskiej rwnie Jadwiga
Nusbaum Holenderska
1101
. Podrowanie wycznie w eskim towarzystwie byo pod
koniec XIX wieku, jak si zdaje, dla kobiet samotnych pewn norm. Pozwalao poczu si
pewniej i unikn sytuacji nieprzyjemnych i dwuznacznych. W wiadomoci spoecznej
wci jednak pozostawao zjawiskiem do wyjtkowym.

1096
J. Waydel Dmochowska, Jeszcze o dawnej Warszawie, Warszawa 1960, s. 176-177.
1097
List do T. Bochwica, 5(18) V 1909 r., List 131, E. Orzeszkowa, Listy zebrane, op. cit., t. V, s. 199-200.
1098
List do L. Myeta, 2 VIII [18]98 r., List 211, E. Orzeszkowa, Listy zebrane, op. cit., t. II, s. 170.
1099
List do L. Myeta, 23 VIII [18]97 r., List 184, E. Orzeszkowa, Listy zebrane, op. cit., t. II, s. 138-139; List do
L. Myeta, 19 VI [18]99 r., List 243, E. Orzeszkowa, Listy zebrane, op. cit., t. II, s. 202-203.
1100
List do L. Myeta, 8 VIII [18]99 r., List 248, E. Orzeszkowa, Listy zebrane, op. cit., t. II, s. 206-207; List do
L. Myeta, 13 VIII [18]99 r., List 250, E. Orzeszkowa, Listy zebrane, op. cit., t. II, s. 208-210.
1101
List do L. Myeta, 11 VI 1903 r., List 263, E. Orzeszkowa, Listy zebrane, op. cit., t. II, s. 220-221.
268

Warszawska prasa opisywaa dysproporcj w moliwoci korzystania z letniego
wypoczynku przez kobiety i mczyzn. Jednak wikszo publicystw zdawaa si nie
dostrzega zagroe, jakie z tej sytuacji mogy wynika dla wizi maeskich, a take dla
wizi ojca z dziemi. Kurier Warszawski i Biesiada Literacka rubasznie dowcipkoway
ze somianych wdowcw
1102
, obleganych przez nich mowskich pocigw
1103
,
flirtujcych na wilegiaturze on
1104
i zotej swobody panw, korzystajcych z atrakcji
miasta
1105
.
Powanie z problemem letniej rozki i jej skutkw zmierzono si w kilku
warszawskich periodykach na pocztku XX wieku. Tygodnik Md i Powieci,
charakteryzujc obyczaj wilegiatury, najbardziej wanie wrd klasy redniej
rozpowszechniony, zwraca uwag na problem dyskryminacji mczyzn zwaszcza tych,
ktrzy nie dysponuj prawem do urlopu: Wielce trudne i skomplikowane zarazem zadanie
dla ojca rodziny stanowi w naszym kraju obmylenie letniego schroniska spragnionej
wypoczynku i powietrza gromadce najbliszych. Nie mamy tu oczywicie na uwadze tych
wszystkich, dla ktrych ten rodzaj sezonowego kopotu ogranicza si do nieskrpowanego
wzgldami czasu i kosztw wyboru miejsca przeznaczonego na letnie wczasy. Tym mniej
tych, co suggestionujc domowemu lekarzowi to lub owo uzdrowisko, jako
najodpowiedniejsze dla podhartowania nerww, pewni s, e w kocu ordynacja jego okae
si zgodn z ich wasnymi widokami. Nie mylimy rwnie o mieszkacach Warszawy
posiadajcych wasn realno ziemsk, bo i dla takich zachd i ambaras ogranicza si do
odesania futer na letnie przechowanie. () Wszyscy oni s uprzywilejowani, nieskoczenie
mniej liczni od caego ogu rodzin maej, redniej lub adnej zamonoci, dla ktrych
kwestia spdzenia dwch miesicy poza obrbem murw miejskich jest zarazem kwesti
nieprzepartej koniecznoci z jednej, a dotkliwej szczerby w rocznym budecie z drugiej
strony. Dajmy na to jednake, e u bardziej przewidujcych dziesiciomiesiczne
oszczdnoci systematycznie i z przewidywaniem gromadzone, nie stanowi materialnej
przeszkody, to jeszcze pozostaje i tak kopot dotkliwy, w jaki sposb rozporzdzi t kwot
zazwyczaj dosy ograniczon, aby si nikomu z czonkw rodziny nie staa krzywda. ()
potrzeba byoby znale takie pomieszczenie w okolicach Warszawy, z ktrego by si
codziennie dosta mona do Warszawy na owe godziny biurowe, ktre, jakemy, to ju
powiedzieli, maa tylko liczba biaych murzynw miewa darowane. () chodzi o

1102
M.Rodo, List do Redaktora, KW 1893, nr 172, s. 1;
1103
Z Warszawy BL 1893, nr 32, s.82; Wiadomoci biece. Nieporzdki kolejowe, KW 1898, nr 175, s. 4.
1104
W. Rabski, Rozkosze podry. Dramat w dziesiciu obrazach, KW 1903, nr 197, s. 2-4.
1105
Baki mydlane. Talent j zgubi, KW 1898, nr 237, s. 8.
269

pracownikw, ktrzy nie tylko z godzinami, ale i z kwadransami liczy si potrzebuj. Tym
sposobem maa jest liczba tych, ktrzy ten wzgldny ranny i przedwieczorny wypoczynek
swoj dzieli by mogli i std widzimy, e najczciej gowa domu pozostaje w Warszawie
przez dni sze, a tylko na niedziel lub wito jedzie na owo upragnione wiee powietrze.
() Na dobr spraw, tego wszystkiego razem wziwszy letnim wypoczynkiem nazwa si
nie godzi. Ojciec nie korzysta z niego prawie nigdy, matka opaca wszystkie koszta ()
1106
.
Gbsza analiza problemu spdzania wakacji przez rodzin, zamieszczona na amach
Tygodnika Md i Powieci, zawieraa postulat rwnego uczestnictwa ma i ony w
wypoczynku z poytkiem dla zdrowia obojga i caej rodziny
1107
. W podobnym tonie
wypowiada si publicysta Wdrowca. Uwag sw skupia na losie mczyzn. Konstatujc
zbliajcy si exodus kobiet i dzieci, majcych opuci Warszaw latem 1903 roku, zauwaa,
e w murach miasta zostaj ojcowie: Te prawdziwe woy robocze rodzaju ludzkiego cae
ycie pracujce dla innych, zasuguj na to, aby i dla nich pomyle o wakacjach
1108
.
Zdecydowane, wrcz dramatyczne wezwania do umoliwienia wypoczynku zarwno
kobietom, jak i mczyznom podkrelay wano tej sfery ycia dla zdrowia fizycznego,
psychicznego, dla wizi maeskich i rodzicielskich. Podr i kuracja nie mogy by
traktowane jako beztroskie rozrywki, ale jako istotne formy aktywnoci czowieka, do ktrych
naleao podchodzi wiadomie, starannie je planujc i wykorzystujc wszelkie ich walory.
Take i te, ktre przyczyni si mog do pogbienia relacji rodzinnych. Praktykujcy
wakacje poza miastem przedstawiciele klasy redniej byli przekonani o wyjtkowym
znaczeniu rekreacji i wypoczynku. Wysanie ony i, ewentualnie, dzieci do uzdrowiska, czy
choby na wie, byo postrzegane jako swoisty element prestiu, nawet jeeli ojciec rodziny
nie mg wzi w takiej wyprawie udziau.
Znamienne, e w ten wanie sposb interpretowa sezonowe rozstanie rodzin
Thorstein Veblen. W Teorii klasy prniaczej, na przeomie XIX i XX wieku, sformuowa
tez o prnowaniu zastpczym, praktykowanym przez przedsibiorcw i pracownikw,
nie mogcych opuci warsztatw pracy, za to wysyajcych na wypoczynek najbliszych, po
to midzy innymi, by mc zaprezentowa swe moliwoci, tym samym, pozycj spoeczn:
() w miar schodzenia w d po drabinie spoecznej dochodzimy do punktu, w ktrym
obowizki zastpczego prnowania i konsumpcji spadaj wycznie na on. Sytuacj t
spotykamy w niszej klasie redniej zachodniego krgu kultury. () Jest rzecz powszechnie

1106
W przededniu wakacji letnich, TMiP 1903, nr 20, s. 235-236.
1107
Tame. Por. take: Z rozmyla, TMiP 1903, nr 7, s. 77-78.
1108
O wakacje, Wdrowiec, 1903, nr 21, s. 402.
270

wiadom, e w niszej klasie redniej mczyzna pan domu wcale nie prnuje.
Obowizek ten zanik pod naciskiem okolicznoci. Lecz ona w dalszym cigu spenia t
funkcj i prnuje w zastpstwie ma w celu podtrzymania prestiu domu i jego pana. ()
Pan domu w klasie redniej zosta przez sytuacj ekonomiczn zmuszony do zarabiania na
utrzymanie rodziny wykonywaniem zawodw, ktre bardzo czsto nosz charakter w duym
stopniu produkcyjny, jak choby w przypadku wspczesnego biznesmena. () Mczyzna
powicajcy si niezwykle wytonej pracy po to, by jego ona moga na wyznaczonym
przez panujce obyczaje poziomie oddawa si w jego imieniu czcigodnemu prnowaniu
nie jest obecnie czym niezwykym
1109
.
Skoro ju z przywileju letnich wakacji korzystay w krgach klasy redniej gwnie
kobiety, to do nich publicyci kierowali wezwania, by jak najlepiej czas ten spoytkowa.
Namiewano si z obyczajw i turystycznych zainteresowa pa. Wedle znacznej czci
czasopism, warszawianki odbywajce kuracj, bd przebywajce na wilegiaturze, przede
wszystkim: plotkoway, intrygoway, nudziy si, hodoway kultowi balw i zabaw,
licytoway si zabieranymi do wd kreacjami
1110
. Tygodnik Ilustrowany pisa:
Wiadomo, co nasi turyci, a zwaszcza nasze turystki, ogldaj w stolicach
zagranicznych. Uwag ich zwracaj na siebie najpierw magazyny bawatne i sklepy
jubilerskie, potem teatry, cyrki, restauracje i hipodromy, nastpnie osobliwoci wymienione
w przewodniku, dalej... Dalej ju nic
1111
. Wziwszy pod uwag prasowe opisy ycia
wzitych uzdrowisk oraz ofert rozrywek prezentowan w ogoszeniach, nie wydaje si, by
byy to zarzuty cakiem pozbawione podstaw. Z podobnie zoliw ironi oceniano efekty
przyjmowanych w uzdrowiskach, a nastpnie marnotrawionych kuracji. Felietonista Kaprys
szydzi, i przez dwa tygodnie po powrocie z kurortu panie: (...) jedz mao, wstaj
wczenie, chodz duo. Ale potem znw zaczyna si ycie haremowe. Pani sypia coraz
duej, je wszystko bez wyboru, na spacery nie chodzi, lecz jedzi w wygodnej karecie, no! I
figura zaokrgla si szybko
1112
.
Wraz z wezwaniami do podnoszenia wartoci podry oraz propagowaniem
poznawania stron ojczystych i turystyki pieszej, zwracano si na amach prasy do kobiet,
zachcajc je do aktywnoci na tych polach. wiat, w obszernym artykule informowa o

1109
T. Veblen, Teoria klasy prniaczej, Warszawa 2008, s. 70-71.
1110
Baki mydlane. Echo z ubiegego sezonu, KW 1893, nr 272, s. 6; Echa letnie, egiestw, KW 1903,
nr 221, s. 2; Z Warszawy, BL 1893, nr 41, s.226-227; Z Warszawy, BL 1903, nr 34, s. 142-143.
1111
Z tygodnia na tydzie, TI 1898, nr 11, s. 204.
1112
O czem mwi. Po kuracji, KW 1903, nr 253, s. 8.
271

lwowskim, akademickim Klubie Turystycznym
1113
. Specjalizowa si on w turystyce pieszej,
zwaszcza grskiej. Jak jednak zauwaa z alem Mieczysaw Orowicz: Panie, take
studentki, s rwnie rzadkimi uczestnikami naszych wycieczek. Zbyt forsowne s dla nich
dugie marsze, ktre nieraz dochodz do 75 km dziennie, przy tym odstrasza musi zupeny
brak schronisk we Wschodnich Karpatach, a co za tym idzie konieczno nocowania przy
ognisku pod goym niebem i dwigania prowiantw na plecach.
1114
. Tene tygodnik,
opisujc alpejskie wycieczki kobiet, stwierdza: Emancypacja i tu swoje gromkie sowo
wyrzeka. Panie, wynalazszy sobie odnony kostium, brn przez lodowce i pola niene, z
odwag zawstydzajc cz pci brzydkiej
1115
. W cytowanym ju artykule, powiconym
wdrwkom tatrzaskim, Walery Eljasz wspomina, e: (...) panie zdobyy sobie
najzupeniejsze rwnouprawnienie w turystyce, (...) zasobne w odwag maszeruj wawo w
gry, wdzierajc si na niebotyczne wyyny i spuszczaj si z nich nawet na grzbiecie, jeli
takich wicze gimnastycznych stromo skay wymaga
1116
.
Duo wczeniej odwaniejsze podejcie do nowych form spdzania czasu wolnego
przez kobiety zaprezentowa Przegld Tygodniowy. Pirem Pauliny Kuczalskiej -
Reinschmitt wzywa, w imi poprawy zdrowotnoci kobiet, do przyzwyczajania ju modych
dziewczt do ruchu, przechadzek, uprawiania ywiarstwa i gimnastyki
1117
. Z biegiem czasu,
zwaszcza od pocztku XX wieku, publikacje postulujce zerwanie z konwenansami i
oddawanie si sportom oraz rekreacji staway si czstsze. Nowym wzorcom toroway drog
przede wszystkim pisma kobiece. Bluszcz gosi pochwa sportu jako lekarstwa dla
wymczonych trudami macierzystwa, zdenerwowanych i schorowanych pa; zachwala
walory pywania, kolarstwa, wiolarstwa, wdrwek po grach
1118
. Ruch, choby w formie
podejmowanych na wilegiaturze przechadzek, a zwaszcza grskich wycieczek, traktowany
by jako konieczno
1119
.
Niema inwencj przejawia na polu zachcenia czytelniczek do aktywnoci
Tygodnik Md i Powieci. W obszernym artykule powiconym tybetaskim podrom
Angielki Anny Taylor, donoszono, i: (...) trafiaj si , cho nieczsto, osobniki eskiego
rodzaju obdarzone dz zwiedzania krajw, niezupene przedstawiajcych bezpieczestwo

1113
O turystyce polskiej, wiat 1908, nr 32, s. 10-11.
1114
Tame.
1115
W grach, wiat 1908, nr 34, s. 13.
1116
Tame, nr 23, s. 454.
1117
P. Kuczalska Reinschmitt, E pur si muove (kwestia zdrowotnoci kobiet), PT 1893, nr 49, s. 536-537.
1118
Sport i kobiety, Bluszcz 1903, nr 27, s. 313-314; nr 28, s. 331-332.
1119
O przechadzce, Bluszcz 1908, nr 41, s. 465; nr 42, s. 472.
272

nawet dla mczyzn
1120
. Tonowi pewnej ironii towarzyszyo jednak stwierdzenie, e (...)
trudnego i niebezpiecznego dziea dokonaa kobieta, posiadajca niezomn wol, zdolna do
torowania nowej drogi nawet na najbardziej niebezpiecznym gruncie
1121
.
Wtpliwe, by redakcja Tygodnika oczekiwaa od czytelniczek podejmowania tak
egzotycznych eskapad, wszelako staraa si je zachca do bardziej dostpnych form
aktywnego wypoczynku. Byo to widoczne nawet w ilustracjach, prezentujcych modele
wakacyjnych kreacji. W 1903 r. na tytuowych stronach pisma mona byo podziwia
eleganck dam w towarzystwie crki na werandzie wiejskiego domku
1122
, matk z dziemi
na nadmorskiej play
1123
, ale take kobiet w kpielowym kostiumie
1124
, cyklistk i
tenisistk
1125
. Pi lat pniej nacisk pooono na propagowanie mody turystycznej. Obszerny
artyku Ubranie sportowe podczas zimy
1126
, dokadnie omawia, jak elegancka i praktyczna
pani winna przygotowa si do zimowych wycieczek, by (...) swobodnie rozkoszowa si
natur, robic sama efektowne wraenie
1127
. Potencjalne turystki mogy zapozna si z
rycinami przedstawiajcymi przystosowane do wdrwek kostiumy
1128
. Jednoczenie
zachcano panie do uprawiania jazdy konnej
1129
, wycieczek grskich
1130
, kpieli morskich
1131
.
Wedle publicystw Tygodnika Md i Powieci kobieta fin de siecleu powinna korzysta ze
wszystkich form wypoczynku, stworzonych przez cywilizacj, powinna na rwni z
mczyznami obcowa z natur, dba o swe zdrowie, odnajdywa satysfakcj z pokonywania
wasnej saboci i czerpa przyjemno z dziaa, podejmowanych nawet wbrew przyjtym
zasadom i utrwalonym obyczajom.
Idee krzewione na amach pism kobiecych miay jednak raczej pionierski charakter.
Biorc wszake pod uwag wspomnian wczeniej skandynawsk wypraw Jadwigi
Ostromckiej czy dokonania dam, uczestniczcych w alpejskich wczgach Stanisawa
Twardo, wolno przypuszcza, e publicyci warszawskich czasopism mogli liczy na odzew
wrd niektrych przynajmniej czytelniczek. W wiadomoci tych za pa, ktre na podobne
trudy prawdziwych wdrwek si nie zdecydoway, pozostawa obraz podry jako doznania

1120
Miss Annie Taylor i jej podre po Tybecie, TMiP 1893, nr 52, s. 413.
1121
Tame. Por. W. Kielich, Podrniczki. W gorsecie i krynolinie przez dzikie ostpy, prze. M. Diederen
Woniak, Warszawa 2013.
1122
TMiP 1903, nr 27, s. 313.
1123
TMiP 1903, nr 30, s. 349.
1124
TMiP 1903, nr 33, s. 385.
1125
TMiP 1903, nr 40, s. 469.
1126
Ubranie sportowe podczas zimy, TMiP 1908, nr 6, s. 13.
1127
Tame.
1128
TMiP 1908, nr 25, s. 10; nr 29, s. 8; nr 37, s. 8.
1129
Amazonka, TMiP 1908, nr 19, s. 3.
1130
Wisa, TMiP 1908, nr 19, s. 4; Nasze gry, TMiP 1908, nr 22, s. 3.
1131
Nad morzem, TMiP 1908, nr 36, s. 5-6.
273

szczeglnego, potwierdzajcego wyjtkowo jego uczestnikw. Take i na tym polu prasa
Warszawy schyku XIX i pocztku XX wieku bya wrcz wzorcowym maccannellowskim
medium, determinujcym sposb mylenia i dziaania swych odbiorcw. Staraa si
prezentowa motywy pozwalajce uzasadnia praktykowanie letnich wakacji. Kreowaa
pewien szczeglny stan wiadomoci spoecznej. Wpajaa przekonanie, e woja, kuracja,
odpoczynek na wsi s czym wanym, niezbdnym, wartociowym. S wyrazem potrzeb
cywilizowanego czowieka i wyznacznikiem jego pozycji spoecznej. Prasowy, a obok niego
take literacki, opis podry nie ogranicza si do tworzenia rozbudowanego, obszernego
katalogu argumentw, ktre miay zachca klas redni do wypoczynku poza miastem.
Obok publikacji o charakterze postulatywnym, czy wrcz programowym, ogromna bya te
ilo materiaw przedstawiajcych letnie wytchnienie jako rozrywk, dobr zabaw, czy
wreszcie jako czas sprzyjajcy niecodziennym przeyciom i nadzwyczajnym wydarzeniom.
Niekiedy wrcz wydarzeniom skandalizujcym
1132
!

Romanse, maestwa i erotyka.
Szczeglny, emocjonujcy charakter wizerunku wakacji objawia si zwaszcza w tak
oddziaujcej na wyobrani sferze, jak realizacja planw matrymonialnych. Dla warstw
wyszych, uprzywilejowanych, jak ju wspominalimy w poprzednim rozdziale, wakacje
byy prostym przedueniem karnawau, a wyjazdy do kurortw okazj do kojarzenia
maestw. Obyczaj ten przenis si do klasy redniej i by praktykowany we wszystkich jej
rodowiskach. Wedug Bernarda Singera, to wanie letniskowe miejscowoci, lece na
linii, byy obszarem oww maeskich: Lato na linii traktowano jak karnawa w zimie.
Zatroskane matki, ktrych crki przegapiy w zimie narzeczonego, czekay, pene nadziei, na
sezon letniskowy. () Czujne oko matki obserwowao ycie towarzyskie crki. Pno
wieczorem, kiedy gocie si rozchodzili, w willi zaczynay si ciche rozmowy rodzinne. W
dzie mwiono po polsku, teraz po ydowsku. Z trosk lustrowano ewentualnych kandydatw
na ma. Nieraz rozmowy koczyy si pn noc paczem crki. Na linii nie tylko i nie
zawsze chodzio o wiee powietrze i o las sosnowy
1133
.
Podobne obyczaje praktykowane byy w rodowisku chrzecijaskim, wrd
polskiego drobnomieszczastwa i inteligencji na wilegiaturze i na letniskach. Zawieranie

1132
Analiz publikacji prasowych dotyczcych wypoczynku kobiet zawiera: M. Olkunik, Zwierciado -
drogowskaz. Podr i wypoczynek kobiet poza miastem w prasie warszawskiej przeomu XIX i XX wieku [w:]
Kobieta i kultura czasu wolnego. Zbir studiw pod red. A. arnowskiej i A . Szwarca, t. VII, Warszawa 2001,
s. 239-263.
1133
B. Singer, op. cit., s. 168.
274

nowych znajomoci, wsplne spdzanie wolnego czasu przez modych ludzi na
przechadzkach, reunionach, balach pozwalao nie tylko na kojarzenie par i, w efekcie,
zawieranie maestw. Na polu tej szczeglnej aktywnoci towarzyskiej nastpowaa
integracja rnych rodowisk, nalecych do warstwy redniej.
Matrymonialny wymiar kanikuy by gboko zakorzeniony w wiadomoci
spoecznej. Sprzyjay temu liczne doniesienia prasowe, czsto utrzymane w przemiewczym
tonie. Tygodnik Kolce ju w latach 70-ych przedstawi syntetyczne spojrzenie na
towarzyskie walory pobytu w miejscowociach uzdrowiskowych. Seria sugestywnych
ilustracji bya opatrzona tytuem: Nieomylna kuracja z przepisu Dra Serduszkiewicza
1134
.
Pierwsz stron jednego z czerwcowych numerw pisma zdobia efektowna rycina ukazujca
eleganck, flirtujc par na tle tumu kuracjuszy, raczcych si wodami mineralnymi.
Modnie ubrani, zapatrzeni w siebie modzi ludzie prowadzili nastpujcy dialog: - Pacjent
powinien wsta o szstej, pj do ogrodu rozmwi si z kim ma si rozmwi, nastpnie (w
braku lepszej!) pj na kaw do Semadeniego. Pacjentka, moe wsta troch pniej,
porozumie si z kim ma si porozumie, a nastpnie pj na kwane mleko, bo to
ochadza
1135
. Kolejne ilustracje przedstawiay scenki rodzajowe z Eger Franzensbrun,
Karlsbadu, Akwizgranu i Vichy. Podpisy sugeroway, e najwaniejszym zajciem
kuracjuszy nie jest terapia, a: flirt, zabiegi matrymonialne, rozmowy z przyszymi teciami.
Mimo to, jeden z komentarzy stwierdza: Pe pikna raczy wybaczy pewn obojtno na
ich wdziki podczas kuracji, lecz po skoczeniu takowej, pacjenci obojej pci mog
najspokojniej odda si uczuciom platonicznym
1136
.
Z obyczaju poszukiwania ma u wd natrzsa si u progu lat dziewidziesitych
Kurier Warszawski
1137
i, niemal trzydzieci lat pniej, Lechita
1138
. W 1893 autor
korespondencji z Krynicy uspokaja czytelnikw: Prosz nie przywizujcie wiary ani do
jednego sowa z tego telegramu (zamieszczonego gdzie): <<Posanych panien ani na
lekarstwo, matki same cnotliwe, modzi ludzie z ogromnym apetytem, ale goli, sezon
fatalny>>
1139
. Wczasowicz z Naczowa donosi z kolei, e w uzdrowisku rzuca si w oczy:
() przewaga liczebna ywych kwiatw stworzenia (), dziki temu kady osobnik

1134
Nieomylna kuracja z przepisu Dra Serduszkiewicza, Kolce 1875, nr 26, s. 1-2.
1135
Tame, s. 1.
1136
Tame, s. 2.
1137
Baki mydlane, KW 1891, nr 96, s. 5.
1138
M. Synoradzki, Z Warszawy, Lechita (Biesiada Literacka) 1908, nr 36.
1139
Echa letnie. Krynica, KW 1893, nr 207, s. 2.
275

rodzaju mskiego czuje si tu podniesionym w cenie. () Wzgld ten pociga do
Naczowa mczyzn, zwaszcza chorych na bezestwo
1140
.
Ironicznie portretowane przez pras gorczkowe poszukiwania kandydatw do
maestwa mogy mieszy, a po trosze i ekscytowa czytelnikw. Uwag publicznoci
prawdziwie jednak przykuway - jednych oburzajc, podniecajc innych - relacje o
bulwersujcych zdarzeniach erotycznej natury, jakie zdarzay si podczas wakacji. Werytus,
autor zamieszczonego w Wdrowcu, a powiconego Tatrom i Zakopanemu, cyklu W
siedzibie orw
1141
, wzdycha: O! To Morskie Oko posiada czary i podobno niejedne ju,
szukajce si na prno przedtem serca, tam si szczliwie znalazy...
1142
. Dostrzega w
zakadzie doktora Andrzeja Chramca (...) moc wdwek i panienek, wzdychajcych do
maestwa
1143
. Gani jednak surowo () postpowanie pewnego odamu erotyczno-
histerycznych warszawianek z gralami, ktre nie miao nigdy taktu
1144
. Stwierdza ponadto,
peen oburzenia, i (...) niektre warszawianki same swym prowokacyjnym postpowaniem
niejednego ju grala uzuchwaliy
1145
. Atmosfera Tatr zapewne szczeglnie wyzwalaa
drzemice w damach instynkty, bo take i na amach Bluszczu potpiono skandaliczne
prowadzenie si panien, spoufalajcych si z gralami
1146
.
Zakopiaskie realia musiay, w potocznej opinii, kry w sobie co demonicznego,
skoro wanie tam Gabriela Zapolska kazaa, na stronicach Sezonowej mioci, rozwija si
romansowi statecznej, mieszczaskiej i do pruderyjnej Tuki ebrowskiej z diabelnie
uwodzicielskim aktorem Porzyckim
1147
. Pogo za sensacj i ch przycignicia uwagi
czytelnikw odgryway istotn rol w ksztatowaniu obrazu wakacji jako pola zdarze
niecodziennych, uwaanych za niedopuszczalne, ale dziwnie chtnie opisywanych, a zatem i
obserwowanych przez opini publiczn. Czas podry by przez to traktowany jako sfera
szczeglna, sprzyjajca swobodzie, amaniu konwenansw w yciu uczuciowym i
erotycznym. W grubiaski sposb naigrywaa si z tego Mucha. Ilustracja zatytuowana
Pocig mowski z Ciechocinka przedstawiaa szereg wagonw, wypenionych nadzwyczaj
dorodnymi rogaczami
1148
.

1140
Echa letnie. Naczw, KW 1893, nr 217, s. 2-3.
1141
Werytus, W siedzibie orw. Zakopane i Tatry, Wdrowiec 1898, nr 33, s. 647-649; nr 34, s. 665-667; nr
35, s. 685-687; nr 36, s. 705-708; nr 37, s. 726-728; nr 38, 746-747.
1142
Tame, nr 34, s. 665.
1143
Tame, nr 35, s. 687.
1144
Tame, nr 36, s. 705.
1145
Tame, nr 38, s. 747.
1146
K. Gliski, Przy kominku, Bluszcz 1903, nr 7, s. 74-77.
1147
G. Zapolska, op. cit.
1148
Mucha 1878, nr 35, s. 3.
276

wiadectwa pamitnikarskie s bardziej powcigliwe i skromne w prezentowaniu
intymnej strony wojay i wypoczynku. Autorzy, piszcy z myl o potomnych, nie ujawniali
nazbyt chtnie swych przey i dowiadcze, jak czynili, poruszajcy si wszak na polu fikcji
literackiej, pisarze, czy bezosobowo opisujcy rzeczywisto dziennikarze. Wyjtkiem
znamiennym s, i w tym take przypadku, pamitniki Stanisawa Twardo. W pierwszej
alpejskiej wdrwce autora Ogniw jednego ycia miay mu towarzyszy dwie damy
znajome, czy moe raczej przyjaciki, ktre do przypadkowo zdecydoway si na udzia w
turystycznej wczdze. Ostatecznie na szlak wyruszya tylko jedna z nich Jadwiga
Wjcicka. Wsplne obcowanie z przyrod, przebywanie w surowych warunkach, konieczno
sprostania trudom wymagajcego wojau zbliao podrnikw. Pewne zachowania byyby
nie do pomylenia w codziennej rzeczywistoci: () nocleg powyej Andermattu zmusi
nas, zasypiajcych na rozsypanych piargach w owinitych, modnych nawczas dugich
pelerynach do ich zczenia /aby nie ulec cakowitemu zamroeniu/ i do pomysu wsplnego
owinicia si w nie, bez erotycznych zamiarw
1149
. Surowa, wysokogrska przyroda
zachcaa Stanisawa Twardo i jego towarzyszk do jeszcze bardziej zaskakujcych
poczyna: Oto kpalimy si pod wodospadami w lodowatej wodzie, nie krpujc si
zupenie nagoci towarzyszka moja przewanie zanurzaa si w maych wklsociach
bystrych strumieni, zasilanych z ponad stumetrowej wysokoci strug wody ze szczelin ciany
grskiego lodowca pyncych, pod ktre wanie ja nadstawiaem swj akt, nie czujc
absolutnie zimna, lecz niby od bata uderzenia tych sznurw wody byszczcych w
promieniach soca. Bylimy pewnie zblieni do ludzi pierwotnych
1150
.
Wyzwolona grsk atmosfer blisko dwjki wdrowcw prysa jednak na nizinach.
Po pokonaniu alpejskich cieek i zwiedzeniu pnocnych Woch turyci dotarli do Wenecji:
Zamieszkalimy, jak zwykle, w jednym pokoju duym tym razem w hotelu na parterze,
skd okna wychodziy na <<Canale Grande>>. () czasu miaem mao na zaatwianie
wyjazdowych formalnoci, a [Wjcicka] nie krpowaa si w wdrwce po sklepach. To mnie
zdenerwowao i moe zbyt obcesowo przerwaem dalsze jej towarzyszenie. Rozstalimy si
chodno, cho cakiem po dentelmesku ze wzgldu ju choby na wielu wsplnych
znajomych w Warszawie, ktrzy w ogle spodziewali si sensacji. () [w Warszawie]
przyjazne mi osoby z ciekawoci porwnay moje relacje z informacjami udzielonymi im
przez towarzyszk podry, ktra ostatecznie nie bya zawiedziona realizacj swych
podrniczych projektw. ycie przeszo do porzdku dziennego nad tym jego

1149
S. Twardo, op. cit., Ogniwo 10, s. 2-3.
1150
Tame, s. 4.
277

odcinkiem
1151
. W rzeczy samej tak si stao. Dwa lata pniej Twardo wyruszy na alpejskie
szlaki w towarzystwie dopiero co polubionej maonki. Moe tu wanie tkwi przyczyna
opisania grskiej wdrwki z Jadwig Wjcick jako dowiadczenia najzupeniej wyzutego z
jakichkolwiek erotycznych podtekstw?

Identyfikacja rodowiska poczucie wsplnoty.
Podobne obyczaje, nawyki, upodobania, zblione moliwoci finansowe, aspiracje
manifestowane przez okrelony sposb spdzania czasu wolnego wszystkie te zjawiska
stanowiy podstaw do budowania wsplnych wyobrae na temat statusu spoecznego:
podstaw do tworzenia do jednolitej samooceny rodowisk skadajcych si na warstw
redni. Hodowanie pokrewnym modom, uleganie tym samym uzasadnieniom, motywacjom,
przyjmowanie tych samych argumentw scalao zrnicowan spoeczno. Biorc pod
uwag przeciwnoci, na jakie napotykali przedstawiciele warstwy redniej, decydujc si na
spdzanie wakacji poza miastem, naley stwierdzi, e ta forma aktywnoci miaa dla
badanego rodowiska szczeglne znaczenie. Reprezentanci inteligencji i zamoniejszego
drobnomieszczastwa przezwyciali ograniczenia finansowe i prawne: brak urlopw i
utrudniony dostp do paszportw. Musieli take mierzy si ze stereotypem podry jako
rozrywki warstw wyszych. Starali si wszechstronnie uzasadnia swe wakacyjne eskapady.
Adaptowali jednak, traktowane powszechnie jako wartociowe i atrakcyjne, wzorce
zachowa. Kuracjusze, turyci, wycieczkowicze, letnicy zaspokajali swe rzeczywiste
potrzeby, hodowali modzie, ale przede wszystkim manifestowali w ten sposb swe denia
do zajmowania w hierarchii spoecznej miejsca bliszego elitom. Wakacje, i sposb ich
spdzania, staway si wyznacznikiem tak podanego prestiu i spoecznej pozycji.
Realia przeomu XIX i XX wieku znajduj odzwierciedlenie w dzisiejszych analizach
socjologicznych. John Urry przypomina, e - zdaniem Victora Turnera jednostka
powracajca z podry uzyskuje wyszy status spoeczny
1152
. Sam autor Spojrzenia turysty,
odnoszc si do wspczesnoci, stwierdza, i Ludzie, ktrzy nie podruj, trac pozycj:
podrowanie jest symbolem statusu. Poczucie, e podrowanie i wakacje s koniecznoci,
stanowi jeden z elementarnych aspektw nowoczesnej egzystencji. <<Potrzebuj wakacji>>
to jedna z najbardziej oczywistych refleksji nowoczesnego dyskursu oparta na
przewiadczeniu, e aby zachowa zdrowie fizyczne i psychiczne, trzeba od czasu do czasu

1151
Tame, s. 5-6.
1152
J. Urry, op. cit., s. 28.
278

gdzie wyjecha
1153
. Biorc pod uwag wiadectwa rdowe, wolno stwierdzi, e to, co
zdaniem socjologw jest istotnym atrybutem naszych czasw, zaczynao by naturaln
potrzeb warstw rednich przeomu wieku XIX i XX.
Naley podkreli, e przedstawiciele warszawskiej klasy redniej, zwaszcza
inteligencji, przezwyciajc czsto rozmaite trudnoci, starali si jak najlepiej wykorzysta
przedsibrane przez siebie podre i wyjazdy kuracyjne. Nie dysponujc w przeciwiestwie
do elit nieograniczonymi rodkami finansowymi, dyli do tego, by jak najwicej zwiedzi,
zobaczy, jak najintensywniej przey czas powicany na wdrwk i wypoczynek. Przez to
ich dowiadczenia turystyczne byy, w wietle wikszoci zbadanych rde, bogatsze,
bardziej wartociowe. Wynikao to nie tylko ze rodowiskowego etosu i lansowanego przez
pras imperatywu, ale take z lepszego, wiadomego przygotowania do podry, starannego
jej zaplanowania i z wyznaczenia ambitniejszych celw. Koronnym dowodem na suszno
niniejszych tez s wspomnienia Stanisawa Twardo i Wadysawa Kiejstuta Matlakowskiego,
jak rwnie korespondencja Orzeszkowej czy Sienkiewicza.
Rozmaite, obszernie uzasadniane motywacje tumaczyy sens i potrzeb spdzania
czasu wolnego poza miastem. Aspiracje klasy redniej skaday si na ideowy, czy raczej
ideologiczny, wymiar podry, kuracji i wypoczynku tego rodowiska. Pragnienie sprostania
wyznaczonym celom, ch zaspokojenia wasnych ambicji prowadziy do konkretnych
dziaa zrnicowanych pod wzgldem formy, jednolitych pod wzgldem celu, jakim bya
ch utrwalenia w wiadomoci pozycji klasy redniej w spoecznej hierarchii. Na szczeglne
znaczenie wzorca elit dla form aktywnoci klasy redniej, a cile mwic inteligencji, zwraca
uwag Janina urawicka: Ot z dawnej kultury ziemiaskiej du atrakcyjno zachoway
dla inteligencji kult tradycji i form obyczajowych oraz styl ycia towarzyskiego: stanowio to
przeniesienie w nowe warunki miejskie tradycji wspycia ssiedzkiego oraz salonw
ziemiaskich. Te formy funkcjonoway bardzo dugo, utrzymanie ich dao tytu
przewiadczeniu o istnieniu getta inteligenckiego. () Z obyczajowoci szlacheckiej
przyswoia sobie inteligencja pewne kategorie zachowa, swoiste poczucie honoru, ktre
decydowao o tym, jakie zajcia wypadao wykonywa inteligentowi
1154
. Wprawdzie w
cytowanym fragmencie autorka nie wspomina wprost o podrach i turystyce jako o
zwyczaju przejtym od elit, niemniej podejmowanie wojay, czy udawanie si do wd z

1153
Tame, s. 19.
1154
J. urawicka, op. cit., s. 207.
279

pewnoci wolno zaliczy do kategorii zachowa, ktre klasie redniej wydaway si
szczeglnie atrakcyjne i ktre zapamitale staraa si ona naladowa.
Warszawska klasa rednia, podejmujc u schyku XIX wieku aktywno na polu
podry i wypoczynku, wzorowaa si nie tylko na polskich elitach spoecznych. Podaa
rwnoczenie drog podobn do tej, ktr od dziesicioleci przebywali czonkowie brytyjskiej
middle class. Jak wskazano w rozdziale I, dla rednio i mniej zamonych Brytyjczykw ch
znalezienia si w miejscach uczszczanych przez krgi well-to-do bya podstawowym
motywem wakacyjnych wyjazdw do miejscowoci uzdrowiskowych i nadmorskich kpielisk
jak Brighton czy Blackpool. Masowe wyruszanie na europejskie szlaki turystyczne, moliwe
gwnie dziki bogatej i atrakcyjnej ofercie przedsibiorstwa Cooka, stanowio nawizanie do
arystokratycznego modelu grand tour. Wyrane byy jednak rnice dzielce ambicje i
dziaania warszawskiej i londyskiej klasy redniej. Przede wszystkim znaczca bya
dysproporcja pomidzy stanem zamonoci. Stale rosnce dochody angielskich beneficjentw
rewolucji przemysowej stwarzay szanse do atwego odbywania dugich, wakacyjnych
wdrwek, poddawania si wartociowym kuracjom i praktykowania takich pasji jak rodzcy
si wwczas alpinizm czy narciarstwo. Dodatkowym uatwieniem dla wyspiarzy by
systematycznie powikszany dostp do czasu wolnego jako efekt rozmylnej troski
brytyjskich reformatorw spoecznych lub skutek roztropnej kalkulacji tamtejszych
przedsibiorcw czego z kolei warszawiacy w znacznej mierze byli pozbawieni. Poddanym
Wiktorii i Edwarda, zamierzajcym uda si w podr, nieograniczon pomoc suyy
przedsibiorstwa turystyczne, z agencj Cooka na czele. Jak wspomniano, w Warszawie
podobne inicjatywy napotykay na ogromne przeszkody, a przedstawicielstwa Cooka dziaa,
podobnie zreszt jak w caej Rosji, w ogle nie mogy. Anglicy bez przeszkd organizowali
si w stowarzyszenia turystyczne, ze sawnym Alpine Club (od 1857 r.) na czele. I cho
Towarzystwo Tatrzaskie swobodnie dziaao w Galicji od 1873 r., to w Krlestwie pierwsza
organizacja turystyczna Polskie Towarzystwo Krajoznawcze powstaa dopiero w roku
1906.
Warszawska klasa rednia, chcc realizowa swe ambicje, wynikajce take z
potrzeby zamanifestowania pozycji spoecznej, napotykaa na rozliczne trudnoci. Z
determinacj jednak prbowaa je przezwycia. Dziki temu przynaleaa do krgu kultury
zachodniej. Obraz jej aktywnoci, ukazywany w prasie i literaturze piknej, mia szans na o
wiele silniejsze zadomowienie si w wiadomoci spoecznej ni w przypadku analogicznych
krgw spoeczestwa rosyjskiego. Nad New dnoci warstwy redniej byy podobne.
Kopoty w ich realizacji zblione do wystpujcych na warszawskim gruncie. Przynajmniej
280

jednak, cho nie bez trudnoci, mogy rozwija si kluby i organizacje turystyczne. Zgoa
odmienny by za to obraz podry w petersburskich periodykach. Waciwie, poza obszernym
relacjonowaniem obyczajw zwizanych z yciem na daczy, temat wypoczynku, a przede
wszystkim wojay i turystyki, wystpowa w prasie petersburskiej zaskakujco rzadko.
Redakcje czasopism (by moe pod wpywem cenzury?) stroniy od zbyt czstych i
atrakcyjnych opisw wakacyjnych wdrwek. Pocieszajce jest, e polskiemu spoeczestwu
oszczdzono przynajmniej tego ponurego dowiadczenia.



























281

ROZDZIA IV.
NA PODMIEJSKIM PIKNIKU
I W OBJCIACH FILANTROPII.
WYPOCZYNEK I REKREACJA
WARSTW NIEZAMONYCH
I PROLETARIATU WARSZAWY.

Uwizieni w miejskich murach.
U schyku XIX wieku wypoczynkowe, poznawcze, lecznicze wyjazdy z Warszawy
byy staym, utrwalonym elementem obyczaju warstw wyszych i rednich. W gwnej
mierze stao si tak dziki rozwojowi komunikacji i upowszechnieniu wiadomoci potrzeby
wytchnienia z dala od miejskich murw. Ogromne znaczenie dla rozwoju zjawiska
pozamiejskiego wypoczynku miaa rwnie moda, obejmujca coraz szersze grupy spoeczne.
Naladownictwo rozrywek elit stawao si wyznacznikiem pozycji spoecznej. Kuracja,
turystyczny woja, pragnienie korzystania z urokw wsi skaniay kadego lata, na przeomie
stuleci, do wyjazdu z Warszawy okoo pidziesit tysicy jej mieszkacw
1155
.
Opuszczajcy miasto szczliwcy, jak ju wskazano, wywodzili si przede wszystkim
z krgw arystokracji i ziemiastwa, buruazji, najzamoniejszej inteligencji. Publicyci, a po
latach pamitnikarze, okrelali te grupy jako towarzystwo
1156
. Wakacje poza Warszaw
spdzali take reprezentanci szeroko pojtej klasy redniej obejmujcej wysoko
kwalifikowan kadr kierownicz, urzdnikw, nauczycieli, przedstawicieli wolnych
zawodw. Std te dziennikarze dostrzegali wrd wypoczywajcych w kurortach
redniwk
1157
. Przytaczajc cz warszawskiej spoecznoci, dla ktrej atrakcje podry
czy choby nieco duszego wypoczynku poza miastem byy zupenie niedostpne, stanowiy

1155
Z tygodnia, TMiP 1893, nr 29, s. 230-231; O wakacje, Wdrowiec 1903, nr 21, s. 402.
1156
A. Zalewski, Towarzystwo warszawskie. Listy do przyjaciki przez Baronow XYZ, opr. R. Koodziejczyk,
Warszawa 1971, s. 271; E. Krasiski, Gawdy o przedwojennej Warszawie, Warszawa 1936, s. 106; A. Leo,
Wczoraj. Gawda z niedawnej przeszoci, Warszawa 1929, s. 27.
1157
Echa kpielowe (Korespondencja wasna Kuriera Warszawskiego). Borkum w sierpniu, KW 1891, nr
218, s. 1.
282

warstwy mniej zamone i ubogie, a wic rodowiska dominujce liczebnie wrd
mieszkacw stolicy.
W granicach miasta zatrzymyway tych ludzi przede wszystkim niskie dochody, nie
pozwalajce na sfinansowanie podry, oraz praktycznie cakowity brak wolnego czasu,
wobec niedostpnoci urlopw. Niedostateczne wyksztacenie czy brak wiadomoci potrzeby
kontaktu z natur odgryway rol mniej istotn. Rzecz prosta, przedstawiciele najniej
usytuowanych w hierarchii spoecznej warstw nie byli raczej wiernymi czytelnikami prasy, a
ju zwaszcza bardziej ekskluzywnych periodykw, rozpisujcych si o skutecznoci
leczniczych procedur i dobroczynnym wpywie wywczasw na onie natury. Tym niemniej to
wanie oni najmocniej odczuwali uciliwo ycia w miecie. Mieszkali w dzielnicach o
rwnie wtpliwej reputacji, co i standardzie lokali na Starym Miecie, Powilu, Woli, nie
wspominajc ju o dzielnicy nalewkowskiej. Zasiedlali gwnie mieszkania jednoizbowe,
gniedc si w nich caymi, czsto wielopokoleniowymi i wielodzietnymi rodzinami
1158
. Nie
korzystali z takich osigni cywilizacji jak wodocig i kanalizacja (dopiero zreszt pod sam
koniec stulecia stopniowo wprowadzanych w Warszawie). Z rzadka nawet na drodze swych
codziennych wdrwek do pracy widywali rachityczn, miejsk ziele. Skdind byo jej w
stolicy wyjtkowo mao, zwaszcza w porwnaniu z innymi znaczniejszymi miastami Europy.
Na jednego mieszkaca Warszawy przypadao 66 metrw kwadratowych terenw zielonych,
gdy w Berlinie byo to metrw 119, a w Londynie - 273
1159
.
W drugiej poowie XIX wieku skad spoeczny uboszej, proletariackiej czci
spoeczestwa Warszawy uleg znaczcym przemianom. Industrializacja i zwizana z ni
masowa imigracja ludnoci wiejskiej, poszukujcej pracy, wpyny na istotne przesunicia w
strukturze tej grupy spoecznej. U progu lat 80-ych XIX wieku liczba osb utrzymujcych si
z pracy w przemyle, rzemiole oraz komunikacji i transporcie (zarwno czynni, jak i bierni
zawodowo) sigaa niemal 140 tysicy, co stanowio blisko 37 % mieszkacw miasta. Pod
koniec lat 90-ych grupa ta liczya prawie 280 tysicy i a 47 % mieszkacw. Zblione
poziomem dochodw, wyksztaceniem, obyczajami, upodobaniem do typu rozrywek
rodowisko osb utrzymujcych si ze suby domowej i usug osobistych liczyo na pocztku
lat 80-ych prawie 54 tys. osb, stanowic 14 % ludnoci, a w kocu wieku blisko 78 tysicy i

1158
J. Cegielski, op. cit., s. 128-131.
1159
A. Zalewski, Towarzystwo warszawskie. Listy do przyjaciki przez Baronow XYZ, opr. R. Koodziejczyk,
Warszawa 1971, s. 23 (przedmowa R. Koodziejczyka).
283

12 % ludnoci
1160
. Po zawierusze wojennej 1914-1921, ale take i po latach intensywnego
rozwoju gospodarczego w pierwszym czternastoleciu XX wieku, utrzymujcy si z
przemysu, rzemiosa, komunikacji i transportu liczyli przeszo 420 tysicy, stanowic ponad
46 % ludnoci. yjcy z dochodw ze suby stanowili grup 46 tysicy, rwn 5 % populacji
miasta
1161
. W drugiej poowie XIX i na pocztku XX wieku znaczco zwikszya si zatem
liczebno, a przede wszystkim odsetek proletariuszy utrzymujcych si z dynamicznie
rozwijajcych si dziaw uprzemysowionej gospodarki. Znaczcy, bo sigajcy 48 %,
wpyw na przyrost ludnoci Warszawy w latach 1881 1914 miaa bardzo silna imigracja.
Obejmowaa ona gwnie ludno wiejsk, ubog, pozbawion wyksztacenia i kwalifikacji,
poszukujc zaj nie wymagajcych znaczniejszych umiejtnoci
1162
.
Przemiany demograficzne determinoway obyczaje i kultur ycia codziennego
mieszkacw Warszawy. Nastpowao swoiste sproletaryzowanie, by nie rzec
sprymitywizowanie rozrywek i form spdzania czasu wolnego niezamonej czci
mieszkacw miasta. Wpyny na to adaptacja obyczajw najuboszej czci ludnoci
pochodzenia wiejskiego, rozlunienie patriarchalnych wizi, charakterystycznych dla
zakadw rzemielniczych czy relacji pomidzy sub a pastwem; a wreszcie - naturalne
przemczenie prac w warunkach przemysowych. Pracownicy fabryk, poddawani rygorom
industrialnych obowizkw, dyli do jak najintensywniejszego wykorzystania ubogiego
zasobu wolnego czasu, jakim dysponowali.
Jak podaje Anna arnowska, w rzemiole niedzielny i witeczny wypoczynek by
dostpny, cho jedynie na podstawie niepisanych zwyczajw. W przemyle natomiast dopiero
w 1897 roku wprowadzono prawne gwarancje korzystania z niedziel oraz ze wit religijnych,
w sumie 21 dni w roku. Dla przedstawicieli proletariatu jakiekolwiek dusze urlopy byy
cakowicie nieosigalne. Z czasu wolnego korzystano zatem tyle systematycznie, co w nader
ograniczonym zakresie wprawdzie w wymiarze kilkudziesiciu dni rocznie, za to w jedno-,
dwudniowych porcjach
1163
.
Dostp do rozmaitych form rekreacji i wypoczynku poza miastem determinoway
niskie dochody. Na przeomie XIX i XX wieku niewykwalifikowany robotnik mg liczy w

1160
M. Nietyksza, Ludno Warszawy na przeomie XIX i XX wieku, Warszawa 1971, s. 152-153
1161
Tame.
1162
M. Nietyksza, op. cit., s. 26-78.
1163
A. arnowska, Robotnicy Warszawy na przeomie XIX i XX wieku, Warszawa 1985, s. 176.
284

Warszawie na dzienny zarobek rzdu 70-90 kopiejek
1164
, przy czym naley pamita, e
wikszo dostpnych prac stanowiy zajcia sezonowe. Robotnicy wykwalifikowani
murarze, ciele osigali dzienne dochody dwu- i trzykrotnie wysze
1165
, cho rwnie
czsto nie mieli staego zajcia. Cieszcy si natomiast staym zatrudnieniem str uzyskiwa
120 rb. rocznie. Do najwyszych naleay dochody drukarzy, zarabiajcych rocznie powyej
200 rubli
1166
.
Warszawscy proletariusze, pozbawieni odpowiedniej iloci czasu wolnego i
jakiegokolwiek zainteresowania warunkami swej egzystencji ze strony przedsibiorcw czy
wadz, najczciej zamykali si we wasnym rodowisku i praktykowali charakterystyczne
dla obyczaje. Nasuwa to nieodparte skojarzenia z, majcymi miejsce w pierwszym etapie
rewolucji przemysowej, zachowaniami robotnikw angielskich, ktrych brutalne i
prymitywne obyczaje opisywa Hugh Cunningham
1167
. Najnisze sfery warszawskiej
spoecznoci, yjce w uciliwych, trudnych warunkach, co najwyej, z podziwem i
zazdroci przyglday si wakacyjno-podrniczym praktykom przedstawicieli elit i klasy
redniej. Cz warszawskiego proletariatu, na tyle, na ile umiaa i moga, staraa si jednak
naladowa obyczaj opuszczania miasta w celach wypoczynkowych. Rwnoczenie wiate
gremia, wywodzce si z warstw wyej usytuowanych w spoecznej hierarchii, z trosk
konstatoway ograniczone moliwoci wyjazdw uboszej ludnoci i podejmoway starania,
by wyjazdy takie zapewni tym, ktrzy najbardziej ich potrzebowali.
Z trosk o pokrzywdzonych.
Przedstawiciele inteligencji, na amach warszawskiej prasy, niejednokrotnie dawali
wyraz przekonaniu o koniecznoci zapewnienia niezamonym, czy wrcz ubogim
warszawiakom wytchnienia poza murami miasta. Cytowane w poprzednich rozdziaach
artykuy byy adresowane, jak si zdaje, do przedstawicieli krgw wyksztaconych i
zamonych. Zwracano w nich uwag na walory zdrowotne, poznawcze, edukacyjne
wakacyjnych peregrynacji. Podnoszono kwesti wiadomego, wartociowego podrowania.
Odwoywano si do uczu patriotycznych. Wreszcie relacjonowano wypoczynek w
renomowanych uzdrowiskach i na podmiejskiej wilegiaturze. Stoeczni publicyci nie
zapominali jednak o sytuacji i potrzebach ludnoci, dla ktrej takie atrakcje byy niedostpne.

1164
S. Siegel, op. cit., tabl. 68, s. 269.
1165
S. Siegel, op. cit., tabl. 62, s. 260; tabl. 63, s. 261.
1166
J. A. Szwagrzyk, Pienidz na ziemiach polskich X XX wiek, Wrocaw 1990, s. 268.
1167
H. Cunningham, op. cit., s. 21-23.
285

Autor artykuu O wakacje, zamieszczonego w Wdrowcu w 1903 roku, szacujc
liczb wyjedajcych latem z Warszawy na 5 % ogu mieszkacw, z niepokojem i
wspczuciem stwierdza, e przywileju tego nie posiadaj szeregowi urzdnicy, subiekci,
szwaczki, modniarki. Przedstawiciele tych profesji, pozostajc w miecie: () pracuj bez
wytchnienia, bez soca, bez powietrza, bez widokw na odetchnicie pen, szerok
piersi
1168
. Publicysta dowodzi, e ludziom tym naley zapewni moliwo wypoczynku,
oderwania si nie tylko od pracy, ale i od ponurej, miejskiej egzystencji. Argumentowa, e
ley to w interesie samych pracodawcw, ktrym wszak powinno zalee na zdrowiu i
jakoci pracy swego personelu. Twierdzi, i wprowadzenie staych wakacji nie powinno
nastrcza trudnoci, a wrcz przedsibiorcy powinni zapewni pewne zapomogi, by ich
pracownicy mogli wyjecha na ono natury
1169
.
Na amach tego samego Wdrowca ju dekad wczeniej, w szczycie wakacyjnego
sezonu, ukazywano przejmujcy obraz doskwierajcego upau, gorcego oddechu miasta
szczeglnie odczuwalnego w fatalnych, warszawskich mieszkaniach. Ci warszawiacy, ktrzy
nie mogli na letni wypoczynek wyjecha, doznaj takich wrae, jak gdyby pod rwnikiem
mieszkali
1170
. Rzeczywisto odmalowana przez felietonist Wdrowca, znona zapewne
dla posiadaczy czy najemcw luksusowych lub choby wygodnych mieszka, bya
szczeglnie uciliwa dla pozbawionych elementarnych wygd proletariuszy. Najmniejszych
co do tego wtpliwoci nie pozostawia swym czytelnikom Bluszcz. Dr Kam., odnotowujc
powrt letnikw z wakacji 1908 roku, z gbok trosk stwierdza, e wikszo
warszawiakw bya pozbawiona tego przywileju. Pracownicy, prowadzcy nieustann walk
o byt, wie musieli wegetacj w dusznych mieszkaniach, bez moliwoci ruchu, skazani na
znoszenie miejskich wyzieww, haasu, duchoty. Wedle publicysty, realia takie byy
cakowicie sprzeczne z zasadami zdrowia i elementarnej higieny
1171
.
W prasowych publikacjach formuowano kategoryczne postulaty rozwizania tych
trudnych, spoecznych problemw. Kurier Warszawski, w cytowanym ju w poprzednim
rozdziale tekcie Kwestia <<wolnego czasu>>, domaga si stworzenia przedstawicielom
wszystkich grup spoecznych moliwoci choby krtkiego kontaktu z namiastk natury
1172
i
proponowa konkretne rozwizania: Pogoda si ustalia, bzy kwitn, a jutro jest dzie

1168
O wakacje, Wdrowiec 1903, nr 21, s. 402.
1169
Tame.
1170
Z miasta, Wdrowiec 1893, nr 30.
1171
Dr Kam., O przechadzce, Bluszcz 1908, nr 41, s. 465.
1172
Kwestia <<wolnego czasu>>, Kurier Warszawski, 1898, nr 139, s. 4.
286

witeczny. Jak go spdzimy? Zdaje si nieszczeglnie. Najszczliwsi bd ci, ktrzy si
wydostan gdzie dalej za miasto i tam, wrd pl zieleniejcych popatrz w dalek
przestrze, odetchn czystym powietrzem. () Warszawiakom brak jest coraz wicej po
prostu przestrzeni dla ruchu i powietrza. Bo witeczny spacer po alejach w toku i kurzu jest
tyle wart, co powietrze warszawskich podwrek, zwanych <<ogrdkami>>. Miasto zatem
samo powinno wczy <<kwesti wolnego czasu>> do liczby spraw, ktre je obchodz na
rwni z kanalizacj i owietleniem elektrycznym, bo dla zdrowia, moralnoci i dobrobytu
mieszkacw sprawa to nie mniej od tamtych doniosa. Potrzeba nam w miecie lub pod
miastem wielkiego parku z rozrywkami. () Przypominamy, e nie przestaniemy wspomina
o sprawie parku dla Warszawy w wigili kadego wita
1173
.
Niedostatek terenw zielonych by uwaany przez redaktorw stoecznych czasopism
za wielk uciliwo dla ycia mieszkacw i powan wad Warszawy. Zdawano sobie
spraw, jak istotne znaczenie ma to zwaszcza dla ludnoci niezamonej, pozbawionej szans
na duszy wypoczynek poza murami miasta. Felietonista Biesiady Literackiej, relacjonujc
w 1893 roku uruchomienie wskotorowej kolejki wilanowskiej, ze zgroz informowa, e
podobno wprowadzony ma by zakaz wstpu do parku wilanowskiego, nalecego do
hrabiw Branickich: () a zatem zniknie urok gwny, jaki mia spacer kolejk wilanowsk.
Wiadomo smutna, ale jeli si speni, niech sobie podzikuje sama publiczno, ktra
cudzej wasnoci szanowa nie umie. Nawet Ogrd Saski byby spustoszony, gdyby drzew,
klombw kwiatowych i trawnikw nie pilnowali liczni stre. Cby si stao z parkiem
wilanowskim, oddanym na pastw tumom i rozszampanionej inteligencji, ktra
wyprawiaaby sobie zabawki na trawnikach tak hucznie i wesoo, jak to si w latach zeszych
kilka razy trafiao
1174
. Autor zauwaa przy tym, e w minionych latach zamknito dla ogu
park w Natolinie, Krlikarni i Frascati: Ci, co w ten sposb rozporzdzaj swoj
wasnoci, maj zasad, przeciwko ktrej sarka nie wypada, ale i dla ludu potrzeba zabawy
na wieym powietrzu. Niech kolejka przewozi spacerowiczw witecznych jak najdalej za
Wilanw, a bliej Warszawy trzeba urzdzi wielki ogrd, w ktrym mogaby si pomieci
chocia cz czwarta tumw, jakie podczas wit Wielkanocnych zapeniy plac
Mokotowski
1175
. Zdaniem felietonisty, 60-tysiczne zbiorowisko, mimo e zgromadzio si
na wielkim obszarze, niemal dusio si z braku wieego powietrza, gdy () tum

1173
Tame.
1174
Z Warszawy, BL 1893, nr 14.
1175
Tame.
287

rozbawiony psu je w oka mgnieniu
1176
. Niezbdne byy zatem radykalne rodki zaradcze:
() Drzewa, roliny, ziemia obsiana trawami, pochon wyziewy i przefiltruj je na
pierwiastki odywcze; wic obsiewa wydmy piaszczyste, jakich nie brak pod Warszaw,
zasadzi je brzoz i wierkiem, da miejsce zdrowe a mie na wypoczynek ludziom
spracowanym przy warsztacie, stsknionym w swoich norach staromiejskich do powietrza i
wiata, majcym dzieci bez rumieca, bez umiechu, z krzywymi nkami. Dajmy, co im si
wicie od nas naley!
1177
. Szczegln prb stworzenia namiastki pozamiejskiego
wypoczynku by do osobliwy projekt, przygotowany przez Williama Lindleya. Twrca
warszawskich wodocigw i kanalizacji zamierza, podobno, wybudowa na Polu
Mokotowskim letnie miasto, przeznaczone dla zwolennikw niezbyt odlegej
wilegiatury
1178
. Do realizacji owej idei jednak nie doszo.
Determinacja cytowanego felietonisty Biesiady wynikaa z przewiadczenia o
koniecznoci podjcia zdecydowanych dziaa. Naukowo uzasadniay je wzgldy medyczne.
Autor rozumia, e kontakt z natur jest wprost nieodzowny dla setek tysicy mieszkacw
miasta, akncych wypoczynku na otwartej przestrzeni, na onie przyrody. Potrzeba taka
wydawaa si dziennikarzowi Biesiady tym pilniejsza, e jak ze zgroz donosi - ()
ludkowi warszawskiemu chc nawet zabra Sask Kp, aby zabudowa j willami i ki
zamieni na ozdobne ogrody
1179
.
Saska Kpa.
Saska Kpa odgrywaa wyjtkow rol w yciu spoeczestwa Warszawy. W 1735
roku krl August III wydzierawi od miasta nieuytki, lece na prawym brzegu Wisy, w
wikszoci poronite lasem. Ku radoci stoecznych poddanych monarcha organizowa tam
spektakularne festyny i majwki. Odtd obszar w sta si jednym z najpopularniejszych
miejsc niedzielnych i witecznych zabaw i piknikw, urozmaicanych muzykowaniem,
tacami, przedstawieniami teatrzykw. Atrakcyjno uciech Saskiej Kpy podnosio
ssiedztwo rzeki. Ju sama przeprawa odziami, ktre wytrwale przewoziy z lewego brzegu
tysice chtnych, budzia emocje. Wilane, piaszczyste plae zachcay do orzewiajcych
kpieli. Saska Kpa penia rol najpopularniejszego, najatwiej dostpnego miejsca letnich,
jednodniowych wypadw warszawiakw a do jej parcelacji i rozpoczcia stopniowego

1176
Tame.
1177
Tame.
1178
Z Warszawy, BL 1893, nr 36.
1179
Z Warszawy, BL 1893, nr 14.
288

zabudowywania. Wkrtce po I wojnie wiatowej dotychczasowy teren ludowych zabaw i
biesiad przeobrazi si w luksusow, willow dzielnic. W drugiej poowie XIX i na pocztku
XX wieku Kpa przeywaa jednak czasy swej wietnoci. Dokumentoway to liczne
doniesienia prasowe oraz wspomnienia przedstawicieli rnych warstw spoecznych.
W upalnym lipcu 1893 roku felietonista Wdrowca pisa, e dla ogu
warszawiakw, zwaszcza niezamonych, nie mogcych pozwoli sobie na dusze
opuszczenie miasta, jedynym ratunkiem przed uciliwociami lata s, dziaajce na Saskiej
Kpie, letnie azienki nad Wis
1180
. W pierwszych dniach maja 1898 roku Kurier
Warszawski wita pocztek sezonu majwek, popularnych wrd najszerszych krgw
warszawskiego proletariatu. Sprawozdawca dziennika odnotowa rozpoczcie regularnych
kursw parostatkw, przewocych publiczno na praski brzeg Wisy. Stwierdza, e na
razie skorzystaa z nich niewielka liczba amatorw plebejskich rozrywek. Informowa, i
spord miejscowych restauratorw jeden tylko otrzyma koncesj na handel spirytualiami,
za pozostali musieli w swych dworkach otworzy mleczarnie. Std zatem, donosi
urnalista: Uprzywilejowane do niedawna zakady, jak <<Pod Kotwic>> i <<Pod
Dbem>> wieciy pustkami
1181
.
Lapidarny, literacki obraz wycieczki na Sask Kp wyszed spod pira Ignacego
Dbrowskiego. Mini-powie, a waciwie nowela pod tytuem Felka, niegdy gona, dzi
cakiem ju zapomniana, drukowana bya w odcinkach w Kurierze Warszawskim w 1893
roku. Bohaterowie utworu wywodzili si z warszawskiego drobnomieszczastwa i
proletariatu. W przeomowym dla rozwoju akcji momencie udali si na majwk na praski
brzeg Wisy. Z wrzaw przeprawili si wynajt odzi przez rzek. Wrd zaroli
biesiadowali, obficie raczc si alkoholem. Okolicznoci sprzyjay romantycznym
zblieniom
1182.

Poniewa w drugie poowie XIX wieku Saska Kpa przycigaa w wiosenne i letnie,
pogodne dni oraz wita przede wszystkim stoeczny proletariat, to poziom praktykowanych
tam rozrywek daleko odbiega od splendoru uroczystoci, jakie chcia ludnoci Warszawy
ofiarowa August III. Nieliczne, i przy tym do ubogie, jeli chodzi o kwesti kultury czasu
wolnego, wiadectwa pochodzce ze rodowiska robotniczego nader powierzchownie ukazuj
zwyczaje tego krgu spoecznego. Dziaacz Proletariatu Adolf Kieza bardzo pobienie

1180
wiata i cienie, Wdrowiec 1893, nr 28.
1181
Na Saskiej Kpie, KW 1898, nr 127, s. 6.
1182
I. Dbrowski, Felka, Londyn 1957, s. 73-75.
289

wspomina robotnicze wycieczki na Sask Kp
1183
, a Jzef Retke majwk zorganizowan
przez PPS w roku 1899
1184
.
Znacznie bogatsze od robotniczych s wspomnienia reprezentantw wyszych warstw
spoecznych. Na charakterystyczne dla Saskiej Kpy obyczaje spogldali oni tyle z
zaciekawieniem, co i z dystansem. W relacjach podkrelali rnic miejsc zajmowanych w
spoecznej hierarchii przez nich samych i opisywanych bohaterw. Bronisaw Dziubek,
obszernie cytowany w poprzednich rozdziaach urzdnik fabryczny, a zarazem mieszkaniec
robotniczego Powila i czsty bywalec Saskiej Kpy na przeomie XIX i XX wieku, nawet z
pewn sympati, a na pewno ze znajomoci rzeczy opisywa uciechy, czekajce na
warszawskich proletariuszy na prawym brzegu Wisy. O udajc si na Kp klientel
zawzicie rywalizoway dwa konkurujce ze sob przedsibiorstwa Fajansa i Grnickiego.
Oferoway one przepraw odziami, zabierajcymi na chybotliwy pokad po 60 80 osb.
Doroli za emocjonujcy rejs pacili 5 kopiejek, a dzieci 3. Na praskim brzegu na tych,
ktrzy tym sposobem zdoali wyrwa si z opresji spieczonych upaem murw i brukw,
czekay piaszczyste plae, dajce nieograniczone moliwoci kpieli. Pord laskw i zaroli
zaszyway si cae rodziny i kompanie przyjaci. Na kocach i hamakach kontemplowano
blisko natury. Raczono si przywiezionym w koszykach wasnym prowiantem. Amatorzy
trunkw szturmowali progi takich wity gastronomii jak Prado, czy wspominane ju
gospody Pod Kotwic i Pod Dbem
1185
.
Wedle wiadectwa Dziubka, witeczny piknik na Saskiej Kpie stanowi dla
warszawskich robotnikw, zwaszcza tych najlepiej znanych pamitnikarzowi pracujcych i
mieszkajcych na Powilu nie tylko konwencjonaln rozrywk, zabaw, ale celebrowan
solennie wypraw za miasto. By w istocie namiastk podry: obyczajem, wymagajcym
przygotowa, mobilizujcym cae rodziny, stanowicym dziki swemu charakterowi istotn
odmian w szarym, codziennym, miejskim yciu proletariatu. Przeprawa kryp przez Wis,
soneczne i rzeczne kpiele, tace, piewy, biesiady i pijatyki pord krzakw i zagajnikw
wszystko to stanowio stosunkowo atwo dostpny ekwiwalent podry dalekiej,
nieosigalnej, kojarzonej z aktywnoci warstw uprzywilejowanych.

1183
A. Kieza, Wspomnienie o Janie Rosole [w:] W pracy i w walce. Wspomnienia robotnikw warszawskich z
przeomu XIX i XX wieku, opr. J. Durko, Warszawa 1970, s. 37.
1184
J. Retke, Na Grzybowie, Powilu, na Pradze [w:] W pracy i w walce, op. cit., s. 195.
1185
B. Dziubek, op. cit., s. 25-28.
290

Stanisaw Brzeziski, snobujcy si nieco na cis sw przynaleno do
warszawskiej elity, wyniole stwierdza, e liczne, letnie restauracje Saskiej Kpy przycigay
nisze sfery, gustujce w niedrogich zabawach z tacami
1186
. Podobnie Jadwiga Waydel
Dmochowska wizaa atrakcyjno Kpy z niewyszukanymi rozrywkami, stanowicymi
magnes dla warstw plebejskich: () z pierwsz trawk rozpoczyna si sezon piwogrdkw
i karuzeli
1187
. Autorka Dawnej Warszawy przytaczaa sowa popularnej, podwrzowej
piosenki:
Saska Kpa zielenieje,
tacz kuchty i zodzieje,
i panowie oficery,
i posplstwo rnej sfery
1188
.
Popularn t przypiewk cytuje rwnie Jzef Mineyko, ktry w nadzwyczaj
plastyczny sposb ukaza atmosfer witowania na prawym brzegu Wisy: Latem w wita
Saska Kpa raptem si oywiaa. Dwie firmy posiadajce statki na Wile, Fajans i Grnicki
(obie ydowskie), rozpoczynay pomidzy sob konkurencyjn walk. Wic ju od rana
gwizdy syreny, zapraszanie goci, nawoywanie i wychwalanie swoich statkw rozlegay si
przez dzie cay. Podr duga nie bya, bo od mostu Kierbedzia na prask stron do Saskiej
Kpy. Saska Kpa przedstawiaa w gruncie mokrada. Wskie cieki prowadziy w gb
Kpy. Tam jak oazy stay budy. Wewntrz bud by zwykle jeden pokj troch obszerniejszy,
gdzie taczono, za na zewntrz stay bufety z zakskami, z wdk i piwem. Publiczno
skadaa si przewanie z rzemielnikw, drobnych kupcw i innych mieszkacw miasta
(liczba robotnikw wtedy w Warszawie [lata 90-e] bya nieznaczna [sic!]. Publiczno
wystrojona, spotykay si i cylindry, a wrd modziey niejeden kandydat na ma w
lnicych i parzcych nogi lakierkach, z kwiatem w butonierce zabawia zapamitale adne
warszawianki. Skrzypce, harmonia i bben czekay na goci, a gdy muzyka zagraa skocznego
oberka, modzie rzucaa si do taca. Im dalej, tym wawiej sza zabawa, bo i rodzice czuli
si modsi, czas wic wesoo upywa. Jednak w pniejszych godzinach na Kpie rozmaicie

1186
S. Brzeziski, op. cit., s. 358-359.
1187
J. Waydel Dmochowska, Dawna Warszawa, op. cit., s. 212.
1188
Tame.
291

bywao, wic powane matrony zabieray swoje cry i opornych mw do domu, aby nie
suchali i pochych piosenek ()
1189
.
Z wiksz jeszcze wyniosoci, bd co bd przynalen zajmowanej pozycji
spoecznej, wspominaa Sask Kp Zofia z Tyszkiewiczw Potocka: W latach mojego
dziecistwa [pocztek XX wieku] Saska Kpa nie bya eleganck dzielnic stolicy. Gniazdo
szumowin i waciwie niebezpiecznie byo udawa si tam samotnie. Jednak podczas
wiosennych i letnich dni witecznych warszawiacy chtnie spdzali czas na wieym
powietrzu
1190
. Doda do wywodw hrabianki naley, e dla znakomitej wikszoci
mieszkacw miasta wyprawa za Wis bya waciwie jedyn szans na zakosztowanie
owego wieego powietrza.
Bielany.
Bardziej atrakcyjnym, ale i nieco trudniej dostpnym miejscem podmiejskiej rekreacji
byy Bielany. W lenych ostpach na pnoc od granic miasta krl Wadysaw IV ufundowa
w I poowie XVII wieku wityni i klasztor kameduw. U schyku wieku XIX okolice
klasztoru miay ju za sob dug i bogat histori, zwizan z wypoczynkiem i
spektakularnymi rozrywkami mieszkacw Warszawy. Za spraw Stanisawa Augusta
Poniatowskiego, poczwszy od 1766 roku, Bielany rokrocznie, w dzie Zielonych wit byy
aren igrzysk, konkursw, biesiad, iluminacji, koncertw i przedstawie. A do ostatecznego
upadku Rzeczypospolitej do kniei wok kamedulskiej pustelni wyrusza monarszy dwr z
caym orszakiem. Towarzyszya mu licznie arystokracja, ziemianie, bogate mieszczastwo i
tysiczne rzesze mieszczastwa, przypatrujcego si rozrywkom elit, ale te i zaywajcego
uciech, specjalnie dla przygotowanych
1191
.
III rozbir i pruskie panowanie przyczyniy si do obumierania tradycji, jednak
odrodzia si ona w dobie Ksistwa Warszawskiego, by z ca moc rozkwitn w
konstytucyjnym okresie Krlestwa Polskiego. W latach dwudziestych XIX wieku, w Zielone
witki, wod odziami, ldem przez luksusow dzielnic Fawory, cignli ku Bielanom
przedstawiciele najwyszych elit, jak i lud warszawski. Lasy wok klasztoru byy zielonym
salonem stolicy. Wysze sfery celebroway prezentacj najnowszej mody i oddaway si
wysoce kulturalnemu relaksowi. Drobnomieszczastwo i rzemielnicy podpatrywali warstwy

1189
J. Mineyko, op. cit., s. 71.
1190
Z. Potocka z Tyszkiewiczw, op. cit., t. I, s. 137.
1191
W. L. Karwacki, Zabawy na Bielanach, Warszawa 1978, s. 9-19.
292

uprzywilejowane i starali si naladowa ich obyczaje. Lud gustowa w beztroskich
biesiadach, piewach i tacach, ktre z kolei budziy zainteresowanie yczliwie ogldajcych
je pa i panw z towarzystwa. Jak podaje dziejopis Bielan, Wadysaw Lech Karwacki,
Koegzystoway ze sob wszystkie warstwy, chocia kada z nich spdzaa czas wedug
wasnych upodoba i obowizujcych norm towarzyskich
1192
.
Katastrofa powstania listopadowego zmienia oblicze bielaskich rozrywek.
Wybudowanie Cytadeli wymusio zmian trasy dojazdu do kamedulskiego klasztoru. Upadek
wielu pastwowych instytucji i likwidacja narodowej armii osabiy warszawskie elity.
Tradycyjne odpusty nabray bardziej ludowego charakteru. Miejsce arystokracji i ziemiastwa
zacza zajmowa rodzca si z wolna warszawska buruazja, ktra dawnym wzorem
askawie asystowaa w rozrywkach plebejuszy
1193
. Raczkujca industrializacja i wzrost liczby
ludnoci przyniosy innowacje w sposobie peregrynowania na Zielonowitkowe zabawy. W
poowie lat 30-ych pojawiy si konne omnibusy, a w nastpnej dekadzie wielk popularno
zaczy zdobywa statki parowe. Zwolennicy tradycji wci jednak korzystali z kryp i odzi
rybakw i flisakw. Wikszo spord 40 tysicy niezamonych uczestnikw odpustw
podaa jednak do kameduw piechot
1194
.
Od lat 70-ych bielaskie uroczystoci zaczy traci ju jakiekolwiek pozory
elitarnoci. Bardziej proletariacki, prosty charakter rozrywek zacz odstrcza ostatnich
reprezentantw arystokracji czy buruazji. Z bywania na Bielanach rezygnowao take nieco
zamoniejsze drobnomieszczastwo. Zaczynajcy dominowa plebejusze le znosili
natarczywe obserwowanie ich zabaw i grubiasko odnosili si do nowobogackich, ktrzy
prbowali kontynuowa niegdysiejsze zwyczaje. Przedstawiciele warstwy redniej, zarwno
ci o dawniejszej metryce, jak i nowo doczajcy do tej grupy, coraz rzadziej pojawiali si na
Bielanach
1195
. Podobnie, nie na dugo zagocili w podklasztornych lasach cyklici i
wiolarze
1196
. Wywodzili si wszak z wyszych krgw spoecznych i dbali o przestrzeganie
towarzyskich norm.
Model ludowego festynu bielaskiego
1197
ostatecznie uksztatowa si pod koniec
XIX wieku. Wstpem bya wyprawa statkiem, omnibusem, dorok lub po prostu na piechot.

1192
W.L. Karwacki, op. cit., s. 28.
1193
Tame, s. 30 34.
1194
Tame, s. 35-37.
1195
Tame, s. 44-52.
1196
Tame, s. 80.
1197
Tame, s. 142.
293

Na miejscu uczestniczono w mszy w pokamedulskiej wityni, zwiedzano poklasztorne
zabudowania i ogldano tamtejsze zbiory sztuki (nie najwyszych zreszt lotw). Nastpnie
odwiedzano katakumby i grb Stanisawa Staszica, rozdawano jamun ebrakom
1198
.
Podniosa i powana cz zielonowitkowych obchodw czynia z Bielan, wedle sw
Karwackiego plebejski Wawel
1199
. Po uroczystociach odpustowych nastpoway
prawdziwie ludowe zabawy: tace, piewy, biesiady, popisy Cyganw. Szczegln
popularnoci cieszyy si diabelskie myny, karuzele, fotoplastykony, teatry marionetek,
pokazy sztukmistrzw, strzelnice. Regeneracj nadwtlonych szalestwami si zapewniaa
konsumpcja zwiezionych prowiantw. Masowo korzystano z prowizorycznych restauracji,
oferujcych produkty niewyszukanej gastronomii: kiebas, flaki, grochwk i sodow wod.
Obficie raczono si w namiotach piwnych
1200
. Bielaskie uciechy koca belle epoque otaczaa
atmosfera skandalu. Pord lasu flirtowano, wymieniano czuoci, pary znikay w gstwinie
Dochodzio te do pijatyk, bijatyk i burd. Czsto interweniowaa policja
1201
. Nie byo atwo
utrzyma porzdek wrd 30-40 tysicznej rzeszy rozochoconego, warszawskiego
proletariatu.
Podobnie jak przypadku piknikw na Saskiej Kpie, dla najniszych warstw stoecznej
spoecznoci eskapada na Bielany by musiaa namiastk niedostpnej, dalekiej podry.
Statek, rzeka, las, uroczysta atmosfera, obcowanie z pamitkami przeszoci wszystko to
dawao wraenie uczestniczenia w podry i zaywania wypoczynku. Wraenie tym
intensywniejsze i bogatsze ni w przypadku Saskiej Kpy, e w penej krasie rozkwitajce raz
do roku na Zielone witki. Nie bez znaczenia by te fakt, e ubosza ludno stolicy,
dc corocznie w bielaskie lasy, naladowaa obyczaj zapocztkowany przez ostatniego
krla Polski i kultywowany dugo przez najznamienitsze elity. Pozwalao to na houbienie w
wiadomoci warszawskich proletariuszy przekonania o wyjtkowoci i nadzwyczajnym
charakterze bielaskich festynw. Elity za opuciy w drugiej poowie XIX wieku Bielany
nie tylko z powodu sproletaryzowania tamtejszych odpustw. Znamienny, a nie dostrzeony
przez W. L. Karwackiego, jest fakt, e nagy spadek popularnoci Bielan wrd arystokracji,
buruazji i inteligencji zbieg si w czasie z narodzinami warszawskiego wza kolejowego.
Poczenie Warszawy ze wiatem Zachodu w 1849 roku, a nastpnie budowa linii wiodcych
na wschd w latach 60-ych i 70-ych umoliwio zamonej publicznoci duo atwiejsze

1198
Tame, s. 80-91.
1199
Tame, s. 85.
1200
Tame, s. 90-105.
1201
Tame, s. 119-125.
294

opuszczanie miasta. W celu zaywania kontaktu z natur, pomnikami przeszoci czy choby
rozrywki podrowano dalej, czciej i nieporwnanie bardziej atrakcyjnie ni w bielaskie
ostpy raz do roku, w 40-tysicznym tumie. Szczliwcy, ktrzy mogli sobie na to
pozwoli, wybierali podr autentyczn, wartociow. Lud musia si zadowoli namiastk.
rdowy wizerunek Bielan ukazuje przemone denie proletariatu do jak
najpeniejszego wykorzystania krtkiego wyjazdu za miasto. Zarazem widoczny jest dystans,
jaki coraz bardziej dzieli obyczaje elit i warstw uboszych. Ciekawie funkcjonowanie tych
zjawisk w ostatniej dekadzie XIX wieku nakreli Jzef Mineyko: W dniu Zielonych
witek mieszkacy Warszawy pieszyli statkami, wozami lub piechot do lasku na Bielany.
Tam ju od rana korzystao si z piknej, letniej pogody, wieego powietrza i moliwoci
wycignicia si wygodnie na mikkim mchu lub pachncej murawie. niadanie brao si z
sob, spoywao si je w lasku, pozostawiajc bez troski brudne papiery, puste butelki na
ziemi. Opodal byy suto zaopatrzone bufety, nie brakowao wic jedzenia ani wypitki. ()
gdy soce zaczynao si ju chowa poza drzewa, a chodek wieczorny przypomina, e noc
si zblia, ten, kto lubi spokj, wola opuci uroczy lasek i powrci bez przeszkd do
domu, bo lasek stawa si burzliwy i nie raz bysny tam noe, mitygowane przez energiczn
policj
1202
.
To, co dla wywodzcego si z ziemiastwa Mineyki byo w latach 90-ych pass,
dekad wczeniej nie wydawao si adn niestosownoci Stanisawowi Twardo. Jego
solidna, mieszczaska rodzina jeszcze kultywowaa dawne tradycje. W kantorze Hegnera
rodzice moi zamawiali <<lando>> dla wyjazdu rodziny wraz z pomoc domow, zapasami,
samowarem i zastaw na tradycyjn caodzienn wycieczk na odpust do Wilanowa lub w
Zielone wita na Bielany. Umawiano si z przyjacimi, zapraszano goci, na zielonej
trawce rozkadano wielk serwet i koce, nastawiano samowar oraz rozkadano zapasy. Idylla
maleka taka! Wok gray katarynki, fruway baloniki, krciy si wrki cyganki polujce
na naiwnych, gone rozlegay si miechy
1203
.
Nadzwyczajn popularno, ale te i ewolucj bielaskich odpustw odnotowywaa
warszawska prasa, systematycznie, corocznie informujca o uroczystociach. O wadze i
dugowiecznoci tradycji przypomina czytelnikom w 1898 roku Wdrowiec
1204
.

1202
J, Mineyko, op. cit., s. 71.
1203
S. Twardo, op. cit., Ogniwo 1, s. 3.
1204
Bielany, Wdrowiec 1898, nr 22.
295

Zmieniajce si z upywem lat dziennikarskie doniesienia podda analizie Wadysaw
Karwacki
1205
.
Ldem i wod do podmiejskich parkw i na zielon trawk.
Warszawiacy, zaknieni wypoczynku na onie natury, udawali si, oprcz Saskiej
Kpy i Bielan take do Wilanowa czy choby tu za wolskie rogatki. Niema popularnoci
cieszyy si rozlege, parkowe tereny majtku Potockich w Jabonnej. Rwnie i tam cignli
warszawiacy wszelkimi, dostpnymi sposobami. W lipcu 1878 roku Kurier Warszawski
donosi o nadzwyczajnej popularnoci tego miejsca:
Liczne grono dnych wieego powietrza warszawiakw odwiedza w kad
niedziel i wito urocze miejscowoci Jabonny i bogaty w staroytne pamitki paac.
Karetka pocztowa, kursujca od stacji do samej wsi, uatwia komunikacj. Nie wszyscy
jednake spacerowicze udaj si t drog. W ubieg niedziel na przykad spore grono
warszawiakw koysao si w ozdobnej odzi po bkitnych falach Wisy, kierujc si ku
Jabonnie. Przebywa tam te wielu warszawiakw na letnim mieszkaniu
1206
.
Jabonna, jako miejsce piknikw mniej zamonych warszawiakw, ale i atrakcyjne dla
amatorw wilegiatury, bya na tyle popularna, e kwestia odpowiedniej komunikacji
stanowia przedmiot troski stoecznej prasy. W roku 1891 Kurier Warszawski ubolewa, e
mieszkacom stolicy, spragnionym odpoczynku w parku Potockich, musi wystarcza jeden
tylko konny omnibus dziennie. Sprzyja to miao pazernoci dorokarzy, dajcych a 25
kopiejek za kurs z Warszawy do Jabonnej
1207
! Zagadnienie rodkw transportu publicznego,
majcych uprzystpni warszawiakom popularne miejsca wypoczynkowe w ogle traktowane
byo przez pras z wielk uwag. Cena, czstotliwo kursowania, uyteczno, wygoda
decydoway wszak o moliwociach skorzystania z odpoczynku przez najszersze rzesze tych,
dla ktrych kilkunastogodzinny wyjazd poza rogatki by jedyn form kontaktu z natur.
Szczeglne nadzieje i oczekiwania wizano z przedsibiorstwami eglugowymi, a zwaszcza
z wiodc firm Maurycego Fajansa. W kwietniu 1873 roku Kurier relacjonowa
przygotowania do nowego sezonu, zapowiada uruchomienie wycieczek po Wile oraz rejsw
do Pocka i postulowa: Podanym by byo, aeby komunikacja z Wilanowem, z tym

1205
W. L. Karwacki, op. cit., s. 46-80.
1206
Wiadomoci miejscowe, KW 1878, nr 164, s. 2.
1207
Komunikacja z Jabonn, KW 1891, nr 217, Dod. Por. s. 2.
296

ulubionym miejscem letnich wycieczek warszawian, moga by nareszcie urzdzon za
pomoc statku parowego
1208
.
Z wielkim uznaniem aktywno przedsibiorstwa Fajansa opisywa nawet
wymagajcy i krytyczny wobec rzeczywistoci Przegld Tygodniowy. W roku 1900
entuzjastycznie chwali oferowane przez wilanego przewonika jednodniowe wycieczki
parowcem Wis do Czerska i Czerwiska
1209
. Rok pniej natomiast Przegld gani
Fajansa, e zaniedbuje ju organizacj dalszych rejsw, rozbudowujc za to ofert krtkich
spacerw statkiem po Wile
1210
. Najwyraniej firma dostosowaa si do zapotrzebowania
rynku. Naley zatem przypuszcza, e dalsze, kosztowniejsze wycieczki nie cieszyy si
takim wziciem. Mniej zamon klientel zadowalay tasze i krtsze rejsy, ktre i tak
daway mira wypoczynku, podry, obcowania z przyrod. Przegld Tygodniowy, wierny
pozytywistycznym ideom, ubolewa nad tym. Redakcji bardzo zaleao, aby najszersze rzesze
warszawiakw mogy korzysta w jak najbardziej wartociowy sposb z rekreacji poza
miastem.
Prawdziwie czarnym charakterem prasowych relacji dotyczcych krtkich wypadw
za miasto byy przedsibiorstwa kolejowe. Wizano z nimi najwiksze nadzieje, wyznaczano
ambitne cele i zawzicie krytykowano. Sie pocze kolejowych, oplatajcych Warszaw,
dawaa bardzo due moliwoci wyjazdu ze stolicy. Z drg elaznych, co oczywiste,
korzystali udajcy si w dalekie podre przedstawiciele warstw zamonych. Pocigi suyy
rwnie przebywajcym na wilegiaturze. W niedziel i wita do podwarszawskich
miejscowoci na pikniki, podobne do tych, ktre urzdzano w Jabonnej, na Bielanach i
Saskiej Kpie, udawali si kolej przedstawiciele uboszych warstw spoecznoci miasta.
Ju w 1873 roku Kurier Warszawski odnotowa popularno niedzielnych
wycieczek kolejowych do Pruszkowa, Grodziska i Skierniewic
1211
. Niemal dwadziecia lat
pniej dziennik donosi o wprowadzeniu na kolei petersburskiej specjalnych biletw
spacerowych z upustem 25% i abonamentowych do najbliszych miejscowoci (w formie
ksieczek uprawniajcych do 20 przejazdw) z upustem 40%. Dostpne byy one w
sezonie letnim od 18 maja do 27 wrzenia. Bilety spacerowe miay by sprzedawane w

1208
KW 1873, nr 82, s. 1.
1209
Echa warszawskie, PT 1900, nr 31, s. 2.
1210
Echa warszawskie, PT 1901, nr 32, s. 6.
1211
Wiadomoci miejscowe, KW 1873, nr 135, s. 3.
297

niedziele i wita
1212
. Podobne promocje wprowadzano na innych, konkurencyjnych liniach
wiedeskiej
1213
, terespolskiej
1214
, nadwilaskiej
1215
. Udogodnienia takie umoliwiay
liczcym si z kosztami warszawiakom systematyczne odwiedzanie w porze letniej takich
atrakcyjnych, wwczas, miejscowoci jak Woomin, Tuszcz i ochw przy kolei
petersburskiej; Jabonna, Wawer, Otwock przy linii nadwilaskiej; Pruszkw i Grodzisk
przy wiedeskiej; Miosna i Mrozy przy terespolskiej
1216
. W 1891 roku do potnych
kolejowych przewonikw doczya kolejka wilanowska, kursujca od rogatek
wilanowskich do gwnej drogi czerniakowskiej
1217
. To ona wanie zapewniaa poczenie z
Wilanowem.
Sezonowe, letnie bilety byy na przeomie wiekw oferowane corocznie. Rzec mona,
stay si pewn tradycj, chtnie przyjmowan przez warszawiakw. Tym niemniej jako
wiadczonych przez koleje usug pozostawiaa bardzo wiele do yczenia. Prasa pena bya
doniesie o rozmaitych uchybieniach i kopotach. Gdy, na przykad, naczelnik stacji w
Jabonnej odmwi ostemplowania biletw powrotnych i odprawienia wieczornym pocigiem
pasaerw do Warszawy, Kurier grzmia: Mona by to tolerowa w omnibusie kursujcym
z Muranowa na Prag, ale nigdy na kolei, ktra powinna by instytucj oglnej potrzeby i
oglnego poytku
1218
. Prasa, chcca widzie koleje jako przedsibiorstwa jak najlepiej
suce spoeczestwu, gorliwie pitnowaa przypadki opnie
1219
, czy braku miejsc w
wagonach
1220
. Stale kpiono z jakoci taboru. Celoway w tym zwaszcza pisma satyryczne.
Kolce ilustracj Pocig witeczno-spacerowy, ukazujc zatoczony ponad wszelk miar
przedzia, opatrzyy opini: Oszczdno wgla stanowi gwn zalet dobrze
uorganizowanej Administracji; czowiek, czyli tak zwany pasaer, powinien pozosta na
drugim planie, zwaszcza, e umartwienie ciaa jest jednym z gwnych warunkw
odpustowych
1221
. Mucha w 1878 roku zamiecia obrazek przedstawiajcy szereg
wagonw, w tym take otwartych platform, w ktrych kbi si gsty tum, a pord gw

1212
KW 1891, nr 127, s. 3.
1213
KW 1891, nr 130, s. 3.
1214
KW 1891, nr 131, s. 3.
1215
KW 1891, nr 145, Dod. por., s. 4.
1216
Tame.
1217
KW 1891, nr 135, s. 4.
1218
Nieporzdki kolejowe, KW 1891, nr 154, s. 6.
1219
Nieporzdki kolejowe, KW 1891, nr 175, s. 4.
1220
Brak miejsca, KW 1891, nr 253, s. 4.
1221
Kolce 1875, nr 34, s. 8 (272).
298

wystaway wierzgajce nogi. Za wystarczajcy komentarz suy podpis: Pocig spacerowy
(z powrotem bezpatnym)
1222
.
Na niedostatek dogodnych dla pasaerw pocze narzeka Przegld Tygodniowy
jak zawsze powany, stronicy od taniej sensacji, domagajcy si zaspokojenia spoecznych
potrzeb. W 1898 roku felietonista Przegldu z sarkazmem stwierdza, e kolej warszawsko-
wiedeska wprowadzia na pocztku letniego sezonu dwa nowe pocigi, ktre umoliwiay
wyjazd za miasto zaledwie 400 warszawiakom. Tymczasem, wedle dziennikarza, z trzykro
mniejszego Wrocawia w kade wito wyjedao kolej 20 do 30 tysicy osb, a z Wiednia,
ze wszystkich dworcw, pocigi odchodziy co kwadrans
1223
!
Utrzymane w podobnym duchu doniesienia prasowe tworzyy wok zagadnie,
zdawa by si mogo, czysto komunikacyjnych aur wyszej spoecznej koniecznoci.
Zapewnienie wypoczynku poza miastem jak najszerszym krgom spoeczestwa, take tym
najbiedniejszym, traktowano jako misj. Przekonanie o potrzebie, o koniecznoci
wypoczynku docierao za porednictwem takich publikacji do rodowisk, ktre wczeniej, w
pierwszej poowie XIX wieku nie mogy pozwoli sobie na czstsze czy bardziej atrakcyjne
wyprawy za miasto. Dziki temu w niszych krgach spoecznych zaczto przedsibra
rozmaite inicjatywy rekreacyjne i wycieczkowe. Prasa entuzjastycznie witaa i solennie
relacjonowaa podobne wydarzenia. Chwalia je, a przy okazji dostarczaa argumentw na
rzecz ich organizowania i upowszechniania.
Wycieczki korporacyjne.
Szczeglnym zainteresowanie stoecznych periodykw cieszyy si masowe, niekiedy
kilkusetosobowe jednodniowe wyprawy, organizowane przez przedstawicieli okrelonej
profesji czy rodowiska. Przygotowania do wycieczek korporacyjnych, zapisy, podobnie
jak i sam ich przebieg, ekscytoway warszawsk pras. Na amach dziennikw i czasopism
powicano im bardzo wiele miejsca. Poczwszy od lat osiemdziesitych zbiorowe wyjazdy
rozmaitych grup zawodowych podejmowane byy corocznie, miay uwicony tradycj
program i charakter, integroway dane rodowisko. Wziwszy pod uwag entuzjastyczny ton
prasowych relacji, mona stwierdzi, e traktowano je jako wane wydarzenia w yciu
spoecznoci miasta.

1222
Mucha 1878, nr 36, s. 3.
1223
Echa warszawskie, PT 1898, nr 26, s. 208.
299

U schyku XIX wieku obyczaj gromadnego witowania pocztku sezonu letnich
wycieczek skwapliwie praktykowali warszawscy drukarze. W 1891 roku ju 17 maja Kurier
Warszawski zapowiada planowan na 7 czerwca wycieczk do Mocin. Redakcja zwracaa
uwag, e organizatorzy zachceni powodzeniem z poprzedniego roku zapowiadali nowe,
liczne atrakcje
1224
. Tydzie pniej, budujc zwizane z oczekiwaniem napicie,
przypominano o majcym nastpi wydarzeniu i donoszono o kurczcej si liczbie
biletw
1225
. 2 czerwca Kurier podawa program przygotowywanej imprezy
1226
, a wreszcie
8 czerwca przynosi obszern, homeryck niemal relacj z jej przebiegu. Czytelnicy
dowiedzieli si, i szczerze familijne zebranie dziatwy Gutenberga zgromadzio przeszo
500 osb. Rozpoczo si o godzinie 7 rano niedzielnym naboestwem w archikatedrze. Ju
o smej wycieczkowicze, wynajtymi w przedsibiorstwie Grnickiego parostatkami, udali
si do Mocin. Tam gromadnie biesiadowano przy niadaniu, a nastpnie suchano deklamacji
i popisw chru, pod dyrekcj pana Pitki. Bawiono si przy grach dzieci, puszczano balony.
Podziwiano take produkcje magiczne pana Rybki. Fotograf Twardzicki wysa swego
reprezentanta, pana Kuliczkowskiego, z aparatem dla zdjcia waniejszych momentw
zabawy. W drodze powrotnej, o 20.30, ze statkw na Wile puszczano rakiety i sztuczne
ognie. Impreza musiaa by naprawd udana, skoro jak stwierdza Kurier zapeniono
braki, jakie na zeszorocznej zabawie odczu si day
1227
.
Majwki drukarzy na trwae weszy do kalendarza stoecznych atrakcji. Podobne
wyprawy organizowano systematycznie na przeomie maja i czerwca. Zawsze poprzedzaa je
msza, za rodek lokomocji suyy jednostki wilanej floty, a na Mocinach, oprcz
wymienionych ju rozrywek praktykowano piesze wycigi, loterie fantowe, hucznie fetowano
powrt, ktry zwykle nastpowa koo pnocy
1228
. Trudno, oczywicie, uzna jednodniowe,
choby najbardziej spektakularne, wyprawy poza miejskie rogatki za podr czy choby
minimalistyczn form turystyki. Wydaje si jednak, e dla rodowisk mniej zamonych, dla
ludzi przywizanych obowizkami do warsztatw pracy, stanowiy one ekwiwalent bardziej
wartociowych i atrakcyjnych wyjazdw. Std te brao si pragnienie jak
najintensywniejszego przeycia, dowiadczenia, std wynikaa skonno do spektakularnej
celebry.

1224
Wycieczka drukarzy, KW 1891, nr 135, s. 4.
1225
Wycieczka drukarzy, KW 1891, nr 142, s. 5.
1226
Wycieczki, KW 1891, nr 151, s. 3.
1227
Do Mocin, KW 1891, nr 157, s. 3.
1228
Zabawa drukarzy, KW 1893, nr 167, s. 5; Wycieczka drukarzy, KW 1898, nr 175, s. 4.
300

Nie moe dziwi fakt, e w prasowych relacjach tak bogato wypada opis rozrywek
drukarzy. Po pierwsze, byo to rodowisko robotnicze szczeglnie wiate, a z racji
naturalnego zwizku ze wiatem prasy i ksiki wiadome panujcych md i trendw. Po
drugie, nie bez znaczenia byy kontakty redakcji czasopism z drukarzami, co uatwiao
przepyw informacji i ciep yczliwo w informowaniu o yciu krgu uczestniczcego w
wydawaniu warszawskich periodykw.
W majwkowej aktywnoci i nadzwyczajnym upodobaniu do organizowania
wycieczek nie ustpowali drukarzom warszawscy subiekci. Do wrcz widowiskowego
witowania podchodzili oni z naleyt starannoci. Rwnie temu rodowisku powica
uwag Kurier: W dniu 31 maja [1891 r.] z powodu procesji Boego Ciaa projektowana
wycieczka zbiorowa za miasto subiektw miasta Warszawy nie przyjdzie do skutku.
Odoono j do czerwca. W program zabawy tace nie wchodz, natomiast ma by odegran
przez amatorw jednoaktwka
1229
. Na pocztku czerwca gazeta donosia, e subiekci 21
czerwca udadz si: () statkami Grnickiego do uroczej miejscowoci <<Potocka Kpa>>,
niedaleko Bielan
1230
. W obszernym, reporterskim sprawozdaniu z wydarzenia donoszono:
Wycieczka subiektw. Przede wszystkim udaa si <<Radziwiak>> Grnickiego
wyruszy do Mocin o godzinie 13.30, unoszc na swym pokadzie i gabarze 291 osb. Wielu
z uczestnikw wycieczki udao si naprzd ekwipaami i w dorokach, tak, e po przybyciu
na miejsce znalazo si z gr 350 osb, a w tej liczbie [chr] <<Duda>> Towarzystwa
Wiolarskiego i 23 cyklistw na rowerach i bicyklach
1231
. Jak pisa sprawozdawca, nie obyo
si bez pamitkowych fotografii, sztuk magicznych, obfitego poczstunku. Damy
obdarowano bukiecikami r i pamitkowymi wachlarzami. Z kolei ogldano sonia,
prbowano losw w koszach szczcia, zabawiano si balonem fajerwerkami
1232
. Wielkich
emocji dostarczy powrt po godzinie 22, wrd grzmotw i ulewy: Podobno kilkadziesit
osb, przewanie pa, wystraszonych nawanic, pozostao w Mocinach w karczmie
1233
.
Gdy w roku 1893 subiekci wybrali si do Jabonnej, () statek Grnickiego miotany
wodami Wisy, unosi 360 osb
1234
. Uczestnicy majwki taczyli, ucztowali, wznosili toasty.
Zorganizowano wycigi rowerowe i wycigi w workach. Fotografowano, odpalono

1229
Majwka, KW 1891, nr 146, s. 3.
1230
Wycieczka, KW 1891, nr 127, s. 4.
1231
Wycieczka subiektw, KW 1891, nr 171, s. 3.
1232
Tame.
1233
Tame.
1234
Wycieczka subiektw, KW 1893, nr 167, s. 5.
301

fajerwerki
1235
. Za mono uczestniczenia w wycieczce subiekci stowarzyszeni pacili 2
ruble, a za zaproszonych goci 3 ruble
1236
.
Tak jak drukarze, rwnie i subiekci w kolejnych latach organizowali podobne
przedsiwzicia
1237
. Wolno si domyla, e i inne grupy zawodowe nie stroniy od
przedsibrania zbiorowych, hucznych, witecznych piknikw. Doniesienia prasowe na temat
s jednak skpe. Zapewne nie byy to wyprawy ani tak liczne, ani spektakularne. Tradycja
jednak istniaa, skoro Kurier informowa: Majwka kolejowa. Urzdnicy kolei
dbrowskiej postanowili urzdzi w nadchodzcy wtorek majwk, urozmaicon
przedstawieniem dramatycznym. Celem wycieczki ma by tym razem [podkr. moje] Saska
Kpa
1238
.
Wypoczynek, rozrywka czy polityczna robota?
Gromadne wyjazdy rnych rodowisk zawodowych za miasto stay si na przeomie
wiekw na tyle popularnym, a nawet powszechnym elementem obyczaju mniej zamonej
czci spoeczestwa Warszawy, e zaczto je wykorzystywa jako swego rodzaju fasad,
sztafa majcy skry cele zupenie inne ni rekreacja, zabawa, kontakt z natur. Jeli zaufa
heroicznym wspomnieniom dziaaczy socjalistycznych, zebranym przez Jana Durko,
robotnicze wycieczki na Sask Kp i Pole Siekierkowskie byy dogodn okazj dla
aktywistw SDKPiL, jak i PPS, do organizowania pogadanek, odczytw, wygaszania
wykadw i politycznych przemwie
1239
. piewano take rewolucyjne pieni,
dyskutowano
1240
.
Polityczna, agitatorska dziaalno w ramach robotniczych wycieczek znacznie
oywia si w czasie i po zakoczeniu rewolucji 1905 roku. Najpewniej podobiestwo jest tu
przypadkowe, ale realia warszawskie przypominaj polityczny kontekst wycieczek
organizowanych w tym samym czasie przez rosyjskie stowarzyszenia turystyczne oraz
podejmowane w zwizku z nimi represje ochrany, o czym wspomniano w I rozdziale. W
Warszawie wyprawy za miasto przedsibray zarwno organizacje lewicowe, jak i te
zwizane z prawic narodow czy nawet z Kocioem
1241
. Aktywno na tym polu nie usza

1235
Tame.
1236
Wycieczka dla subiektw, KW 1893, nr 176, s. 4.
1237
Wycieczki korporacyjne, KW 1898, nr 169, Dod. por., s. 2.
1238
Majwka kolejowa, KW 1891, nr 144, Dod. por. , s. 2.
1239
A. Kieza, op. cit., s. 37-39; J. Retke, op. cit., s. 195.
1240
A. arnowska, op. cit., s. 196-198.
1241
A. arnowska, op. cit., s. 197.
302

uwadze wadz. W lipcu 1908 roku warszawskie periodyki doniosy, co samo w sobie byo ju
sensacj, o zatrzymaniu niedoszych uczestnikw wycieczki statkiem po Wile. Kurier
informowa, e 26 lipca funkcjonariusze ochrany aresztowali 26-osobow grup szykujc si
do rejsu pod egid Uniwersytetu dla wszystkich
1242
. Tygodnik wiat zamieszcza
fotografi i precyzowa, e przedsibrana wyprawa miaa si uda trzema parowcami do
Tarchomina, gdzie wspomniany uniwersytet organizowa zabawy, koncert i pogadank
przyrodnicz
1243
. Poniewa w kolejnych dniach i tygodniach prasa nie powrcia ju do
podjtego tematu, naley domniemywa, e program eskapady nie by chyba tak zupenie
niewinny.
Spryci i ich wielbiciele.
Istotne znaczenie w inspirowaniu podmiejskich wypraw wypoczynkowo-
rozrywkowych miaa dziaalno dwch, cieszcych si wielkim zainteresowaniem i bardzo
zasuonych, stowarzysze: Warszawskiego Towarzystwa Wiolarskiego (WTW) i
Warszawskiego Towarzystwa Cyklistw (WTC). WTW powstao w 1882, a WTC w 1886
roku
1244
. W Warszawie schyku XIX wieku byy one w zasadzie jedynymi liczniejszymi
organizacjami spoecznymi, na istnienie ktrych zgodziy si wadze rosyjskie. Oprcz
prowadzenia dziaalnoci czysto sportowej czy rekreacyjnej, odgryway znaczc rol w
organizowaniu ycia mieszkacw stolicy. Kajakarskie regaty oraz kolarskie rajdy
przycigay uwag warszawiakw, gromadziy tumy widzw. Zachcay do spdzania
wolnego czasu poza murami miasta tam, gdzie swym pasjom oddawali si aktywici obu
towarzystw, zwani z podziwem przez pras sprystymi.
Co ciekawe, obie organizacje miay do elitarny charakter
1245
, skupiay ludzi
zamonych, ktrzy mogli pozwoli sobie na kosztowny sprzt sportowy i stosowny strj.
Sama wic jazda na rowerze i wiolarskie wycieczki byy raczej udziaem elit, przywilejem
nielicznych. Za to widzowie, wyruszajcy za miasto, by podziwia zwolennikw ruchu,
rekrutowali si w znacznej mierze z uboszych grup spoecznych. O dziaaniach
podejmowanych przez entuzjastw aktywnoci fizycznej z zapaem informowaa prasa.
Rozrywki elit staway si w ten sposb skadnikiem ycia caego miasta. Jako atrakcje,
gromadzce zaknionych sensacji widzw, wycigay ludzi poza obrb murw.

1242
Przerwana wycieczka, KW 1908, nr 207, Dod. por., s. 2.
1243
Aresztowanie wycieczki, wiat 1908, nr 31, s. 23.
1244
S. Kieniewicz, op. cit. s. 288-289.
1245
Tame; Por. take: S. Brzeziski, op. cit., s. 358-359.
303

Jednoczenie zaszczepiay w powszechnej wiadomoci przekonanie, e przebywanie na
wieym powietrzu, ruch, aktywno, a take podre te dalsze i blisze s czym cennym
i wartym naladowania. Trudno byo oprze si urokowi doniesienia Kuriera
Warszawskiego, ktry w ten oto sposb wita w kwietniu 1891 roku pocztek sezonu
warszawskich sprystych: Pomimo chodu cyklici ju rozpoczli wyjazdy. W cigu
ostatnich kilku dni w rnych punktach za rogatkami miasta mona byo widzie wielu
cyklistw, dosiadajcych bicykle, rowery i tandemy. Projektuje si kilka dalszych wycieczek
nie tylko w kraju, lecz i za granic. Miedzy innymi z inicjatywy pana K. ma by urzdzona
taka wycieczka do Pragi Czeskiej na otwarcie wystawy. Wiolarze znw z upragnieniem
oczekuj chwil ocieplenia, od tego bowiem zaley otwarcie przystani i rozpoczcie sezonu
wodnego. Istnieje zamiar otwarcie to poczy z wycieczk statkiem do halli w
Jabonnie
1246
.
Na pocztku czerwca tego samego roku Kurier zapowiada, wraz ze zbliajc si
wycieczk drukarzy, doroczn wycieczk cyklistw
1247
, a tydzie pniej dokadnie
relacjonowa przebieg imprezy. Rowerzyci zebrali si w swej siedzibie na Dynasach ju o
godzinie 7 rano. Przemwienia inaugurujce sezon wygosili prezes WTC Edward
Chrapowicki i wiceprezes A. Fertner. Po wzniesieniu okrzykw na rozpoczcie sezonu,
zebrani wyruszyli () na stalowych rumakach, zrcznie manewrujc przy dwikach marsza
<<Cyklista>>. [Za rowerzystami poda] () dugi na wiorst w bryk i powozw
1248
.
Celem sprystych bya Jabonna, gdzie goci oczekiwa pierwszy prezes WTC August
hrabia Potocki Gucio. Podczas wesoej zabawy spalono mury zaimprowizowanego
zameczku Konsulat w Jabonnie. Za zgliszczami czekay na przybyych zakski, flaszki i
bigos. Sut biesiad urozmaicay wycigi, popisy atletw, puszczanie balonw, monologi.
Zwieczeniem kolarskiego rajdu by festyn, podobny do tych znanych z Bielan czy Saskiej
Kpy, wszake bardziej elitarny, na wyszym stojcy poziomie
1249
.
Z biegiem lat, gdy kolarstwo stawao si coraz popularniejsze i powszechniejsze, prasa
czciej donosia ju nie o okraszanych biesiadami festynach, a o dalszych wycieczkach.
Podejmowane w gronie kilku, kilkunastu, a nawet i kilkudziesiciu osb wyprawy miay te
wybitnie krajoznawczy charakter. Coraz czciej w eskapadach takich bray udzia damy. I
tak na przykad w 1893 Kurier donosi, e w czterodniow podr wybray si panie

1246
Cyklici i wiolarze, KW 1891, nr 96, Dod. por., s. 2.
1247
Wycieczki, KW 1891, nr 151, s. 3.
1248
Wycieczka cyklistw, KW 1891, nr 157, s. 3.
1249
Tame.
304

Wnorowska i Truszkowska w towarzystwie braci. Trasa wioda przez Sochaczew, owicz,
Kutno do Kalisza; wracano przez Sieradz, ask i d
1250
. Powaniejsze wyzwanie podjli
nauczyciel prywatny Jzef Staniecki i komisant handlowy Robert Fischl. Na pocztku maja
1893 roku, odprowadzeni przez towarzyszy, wyruszyli w trzymiesiczn wycieczk
rowerow do Niemiec
1251
.
Amatorom kolarstwa nie byo atwo. 30-osobowa wyprawa do Grjca, rwnie w
maju 1893 roku, zostaa niespodziewanie przerwana. Jej uczestnicy musieli zawrci do
Warszawy ju w Skocinie wskutek bota
1252
. Tym niemniej wraz z wyduaniem si dnia i
popraw pogody wycieczki cyklistw staway si coraz czstsze. Ju w poowie maja
Kurier pisa: Pikna pogoda wyciga coraz liczniej zwolennikw sportu koowego extra
muros
1253
. Gazeta informowaa, e kilkunastoosobowe grupy cyklistw z Warszawy
docieray do Putuska, Nowomiska (Modlina) i Jabonnej
1254
.
Z upywem lat eskapady sprystych przestay budzi takie emocje i
zainteresowanie. Rowery spowszedniay, a warszawiacy przyzwyczaili si do ich
codziennego widoku. W okresie boomu rowerowego na przeomie lat 80-ych i 90-ych
kolarstwo byo jednak jedyn, obok do hermetycznego wiolarstwa, form aktywnoci,
ktra cieszya si prestiem i budzia zainteresowanie, bdc kojarzon z rozrywk elit.
Zarwno dokonania kajakarzy, jak i cyklistw przyczyniay si do popularyzacji spdzania
wolnego czasu poza miastem, na wieym powietrzu. I odnosio si to do tych licznych
warszawiakw, ktrych na razie nie byo sta na zakup stalowego rumaka lub kajaka.
Dla najbardziej potrzebujcych.
Przewiadczenie o potrzebie, a wrcz o koniecznoci wypoczywania poza murami
miasta pobudzao, jak to opisano w poprzednim rozdziale, do wyjazdw, podrowania,
podejmowania kuracji zwaszcza przedstawicieli warstwy redniej. To gwnie inteligencja,
przejmujc, naladujc obyczaje elit, przyczynia si do upowszechnienia tych form
aktywnoci. Czynia tak nie tylko z chci schlebiania modzie i nie tylko ze wzgldu na
dbao o wasny presti, determinujcy usytuowanie tej grupy na drabinie spoecznej.
Jednym z zasadniczych motyww wpywajcych na spopularyzowanie obyczaju

1250
Wycieczka, KW 1893, nr 117, Dod. por., s. 2.
1251
Na rowerach, KW 1893, nr 121, s. 4.
1252
Wycieczka cyklistw, KW 1893, nr 126, s. 4.
1253
Wycieczki cyklistw, KW 1893, nr 133, s. 4.
1254
Tame.
305

wojaowania, wilegiaturowania czy poddawania si leczniczym zabiegom bya te rzetelna
wiedza na temat dobroczynnego wpywu rozmaitych form pozamiejskiego wypoczynku na
egzystencj jednostki. Pozytywistyczny, spoecznikowski duch II poowy XIX wieku kaza
przedstawicielom grup spoecznych, aspirujcych do przewodzenia spoeczestwu, troszczy
si o warstwy nisze. Pord uprzywilejowanych, korzystajcych z moliwoci atrakcyjnej
rekreacji poza murami stolicy, byli i tacy, ktrzy za swj obowizek uwaali organizowanie
wakacji niezamonym warszawiakom, niezdolnym do samodzielnego przedsiwzicia
wyjazdu z miasta. Znakomita wikszo przedstawicieli rodowisk biedniejszych,
proletariackich, nigdy bez pomocy ze strony wiatej i zamonej czci spoeczestwa nie
zdoaaby zay kontaktu z natur, nie mogaby cieszy si duszym wytchnieniem od
codziennej pracy czy po prostu od miejskiej, uciliwej egzystencji.
Jadwiga Waydel Dmochowska oraz Ignacy Baliski, wywodzcy si z krgw
warszawskiej elity, z podziwem wspominali o inicjatywie wysyania na letnie wakacje dzieci
ubogich mieszkacw miasta. Najwczeniej jednak zakrztnito si koo organizacji kolonii
letnich dla dziatwy najniezamoniejszej ludnoci
1255
. Jak podaje Baliski, inicjatorem
chwalebnego przedsiwzicia by naczelny lekarz Kolei Warszawsko-Wiedeskiej dr
Stanisaw Markiewicz, za gwn organizatork Jadwiga z Findeisenw doktorowa
Pawiska. Zakwalifikowane do wyjazdw dzieci ekspediowano do Ciechocinka lub
umieszczano w uczestniczcych w akcji dworach ziemiaskich
1256
. Blisze szczegy na
temat Towarzystwa Kolonii Letnich i postrzegania go przez spoeczno stolicy podaje
autorka Dawnej Warszawy. Wspomina, e zawizano je w Warszawie, w roku 1882, a obok
doktora Markiewicza i Jadwigi Pawiskiej znaczc rol w jego dziaalnoci odgrywa
Bolesaw Prus. Towarzystwo wzorowane byo na podobnych organizacjach, istniejcych w
Europie Zachodniej (pierwsza powstaa w Szwajcarii, w roku 1876). Materialn podstaw
funkcjonowania stowarzyszenia byy skadki czonkowskie i dorane ofiary: () przez wiele
lat, dziki pomocy spoeczestwa, zapewniao najbiedniejszym dzieciom wyjazd na lato, co
w rodzaju wczasw wakacyjnych, na mniejsz oczywicie skal
1257
.
Kluczowe znaczenie dla powodzenia inicjatywy miaa yczliwo zamonych
wacicieli ziemskich i zarzdw stacji klimatycznych. Waydel Dmochowska wspominaa, e
Towarzystwo posiadao wasne letniska w omyskiem, ufundowane przez Wilhelma Raua

1255
I. Baliski, op. cit., s . 217.
1256
Tame.
1257
J. Waydel Dmochowska, Dawna Warszawa, op. cit., s. 345.
306

(Wilhelmwka, Zofiwka, Michawka); w Rymanowie ofiarowane przez jego wacicieli
Potockich; w Rabce, a take w Ciechocinku, gdzie dzieciom zapewniano take kpiele
solankowe
1258
. Istotn przesank powodzenia chwalebnego przedsiwzicia bya atmosfera,
jak kreowaa warszawska prasa. Kurier Warszawski w roku 1891 dziesitym roku
istnienia Towarzystwa przypomina czytelnikom: Dorocznym zwyczajem wkrtce na
mocy upowanienia wadzy bd zbierane dobrowolne skadki na rzecz instytucji kolonii
letnich dla biednych, sabowitych dzieci warszawskich; w tym roku ma by takich koloni
10
1259
. Aby zachci spoeczestwo do ofiarnoci i zda spraw z dotychczasowych
osigni Towarzystwa, dr Gustaw Fritsche relacjonowa na amach Kuriera bilans dziaa
organizacji: () od 9 lat dobroczynna Warszawa wysya ubogie dzieci na kilka tygodni na
kolonie, celem pokrzepienia si i wytpienia zarodka przyszych chorb. () mnstwo, o
wiele wicej ni kiedykolwiek dzieci zgasza si z prob o wysyanie ich na wie
1260
.
Popularno inicjatywy spowodowaa, e zainteresowanie rodowiska robotniczego
byo znacznie wiksze ni moliwoci filantropw. (Jak podaje Anna arnowska, w 1903
roku na kolonie letnie zapisao si okoo 6,5 tysica dzieci, a wysa na kolonie zdoano
jedynie 2,5 tysica
1261
. By to ju jednak czas znacznego zaawansowania dziaa na tym
polu). Pocztki byy znacznie skromniejsze. W pierwszym roku dziaalnoci (1882) udao si
zorganizowa wypoczynek 50 dzieci, w 1890 ju 540
1262
. W cigu 9 lat z dobrodziejstwa
wakacji poza miastem skorzystao 2200 maych warszawiakw. Dr Fritsche wzywa do
hojnoci czytelnikw Kuriera, zwraca si rwnie z prob do ziemian o ofiarowanie na
okres 4 8 tygodni miejsca dla 30 pociech. Przedstawia przy tym optymalne warunki dla
zorganizowania kolonii. Skaday si na nie: blisko kolei, ssiedztwo lasu, pooenie na
suchym gruncie i dostp do biecej wody, zapewniajcej moliwo kpieli
1263
. Formowane
przez komitet organizacyjny grupy kolonistw z zaoenia nie mogy by koedukacyjne.
Osobno wysyano dziewczynki
1264
i chopcw
1265
.
Ziemianie przyjmujcy kolonistw wkadali w organizacj wypoczynku dzieci bardzo
duo serca. Zapewniali wiee, zdrowe, obfite jedzenie. Dbali o atrakcyjne rozrywki,
aranowali rozmaite gry i zabawy, udostpniali do przejadek wozy i bryczki. Jak donosi

1258
Tame.
1259
KW 1891, nr 124, Dod. por., s. 1.
1260
G. Fritsche, Kolonie letnie, KW 1891, nr 143, s. 3.
1261
A. arnowska, op. cit., s. 181.
1262
Nieco odmienne dane podaje J. urawicka, op. cit., s. 245-246.
1263
Tame.
1264
KW 1891, nr 151, s. 3.
1265
KW 1891, nr 162, s. 3.
307

Kurier, fundatorzy jednej z kolonii Jan Bersohn z maonk, waciciele
podwarszawskiego Leszna w cigu letniego sezonu, poczwszy od pierwszej niedzieli
czerwca, przyjmowali ogem 150 dziewczt, na trzech turnusach, w grupach 50-osobowych.
Podopiecznym zapewniali przejazd do swego majtku od rogatek wolskich na wehikuach w
tym celu sprowadzanych. Uczestniczki kolonii nie musiay te troszczy si o wymagan
przez regulamin kolonii odzie i dwie pary trzewikw, bo przygotowywaa je pani
Bersohnowa
1266
. Dziewczynkom czas umilano bogatym programem przechadzkami, grami,
piewami i deklamacjami
1267
.
Trudno przeceni znaczenie dziaalnoci Towarzystwa Kolonii Letnich dla
ksztatowania wiadomoci uboszych krgw mieszkacw stolicy. Wakacje na onie natury,
rekreacja, kontakt z przyrod formy aktywnoci, uchodzce niegdy za kaprys i przywilej
snobistycznych elit, staway si udziaem dzieci robotnikw, suby, warszawskich
proletariuszy. Okazyway si dostpne, a poprzez bezdyskusyjne walory zaczynay by
traktowane jako niezbdne. Korzyci, jakie z letnich wyjazdw wynosiy dzieci, dawa
musiay do mylenia ich rodzicom. Skaniay do naladownictwa w formach i zakresie
dostpnym dla plebejskich warstw ludnoci. Rado i satysfakcja, z jakimi do miasta
powracay latorole, skaniay, jak naley przypuszcza, rodzicw do przeduania chwil
szczcia swych pociech, choby poprzez jednodniowe wyprawy na Bielany, Sask Kp czy
w okolice podwarszawskich stacji kolejowych. Korzystali z tego wszyscy. Maluchy, ktre
zyskiway dodatkowy kontakt z natur, i doroli, ktrzy przyjmowali nowy obyczaj. Dziki
szlachetnej inicjatywie stoecznych filantropw wiat warszawskiego proletariatu przyswaja
sobie przekonanie o sensownoci, a nawet nieodzownoci zachowa, dawniej kojarzonych z
czcz rozrywk, zabaw, a nawet rozpasanym uyciem.
Co wane, aktywno Towarzystwa Kolonii Letnich skutkowaa oddziaywaniem
rwnie na rodowiska, do ktrych nie bya bezporednio skierowana. O ile biedne krgi
spoeczestwa stolicy mogy stara si wysa na wakacje swe potomstwo, o tyle z oferty
takiej nie mogli skorzysta przedstawiciele swoistej grupy granicznej, usytuowanej
pomidzy biedot a klas redni. Pewien stopie zamonoci odrnia ich od ludzi
rzeczywicie ubogich, zarazem jednak mierno dochodw nie pozwalaa choby o
umieszczeniu rodziny na wilegiaturze. Ciekawie to zagadnienie podj Kurier Warszawski:
Dlaczego dzieci biedakw, a wic robotnikw fabrycznych, sucych, oficjalistw i

1266
KW 1891, nr 154, Dod. por., s. 2; KW 1891, nr 155, Dod. por. s. 2.
1267
KW 1891, nr 190, s. 4.
308

drobnych rkodzielnikw maj sposobno korzysta z koloni wakacyjnych za darmo, kiedy
ja nie mog swoich wysa za opat? Tak si do nas skary pewien ojciec rodziny, urzdnik
kolejowy, nie posiadajcy krewnych i znajomych na wsi, gdzie by mg wysa swoich
dwch chopcw do wtych i anemicznych. Napisz pan o tym w gosach publicznych
chtnie zamiecimy brzmiaa odpowied sekretarza redakcyjnego. Czy ten gos <<ojca
rodziny>>, czy te w ogle sama potrzeba utworzenia pensjonatu wakacyjnego skoniy
dwch modych ludzi, z zawodu nauczycieli prywatnych, do zajcia si nader wan
spraw?
1268
.
Kontynuujc poruszon kwesti, redakcja zapowiadaa uruchomienia przez Jana
Chromiskiego i Teodora Gniedysza zakadu kolonijnego dla chopcw rodzicw rednio
zamonych, z lepszym wychowaniem. Mia si on znale w Grach witokrzyskich, pod
Suchedniowem, wrd lasu, w obszernym domu z omioma sypialniami po 10 ek; sezon
kolonijny przewidziano na czas od 25 maja do 15 wrzenia. Chopcy mieli by podzieleni na
trzy grupy wiekowe od 9 do 17 lat
1269
. Dla kadej z tych kategorii, oprcz dalszych
wycieczek zbiorowych, bd uoone specjalne regulaminy i programy zaj dziennych.
Chopcy z chorobami zakanymi lub chronicznie nieuleczalnymi przyjmowani nie bd
1270
.
Koszt tygodniowego pobytu planowany by na 12 rubli. W cenie zawieray si
mieszkanie, wyywienie, pomoce naukowe, i opieka pedagogiczna ze szczeglnym
pooeniem nacisku na dobre wychowanie. Redakcja, przekonana o susznoci projektu, z
entuzjazmem przyklasna idei
1271
. Nie wiemy, niestety, jakie byy losy tej inicjatywy,
wszake sam fakt jej pojawienia si i nagonienia wielce jest wymowny. wiadczy o
upowszechnieniu si wiadomoci wartoci wakacji i swoistej presji opinii publicznej, by
umoliwi zaspokojenie takich potrzeb, zwaszcza tym krgom spoecznym, ktre wasnym
sumptem nie mogy sobie na to pozwoli.
Spoeczne inicjatywy i dziaania filantropw podejmowane z myl o dzieciach w
naturalny sposb budziy odruchy solidarnoci i sympatii. Zoenie datkw na kolonie
rozemianych, niewinnych dziatek czy przyjcie pod swj dach gromadki maych
warszawiakw przychodzio z pewnoci atwiej ni pochylenie si nad potrzebami osb
dorosych, samodzielnych, pracujcych i zarabiajcych na swe utrzymanie. Szczliwie i na

1268
Pensjonat wakacyjny, KW 1891, nr 190, s. 1.
1269
Tame.
1270
Tame.
1271
Tame.
309

tym polu cz opinii publicznej ywia przekonanie o potrzebie dopomoenia w
udostpnieniu wypoczynku poza miastem.
wiadomo szczeglnych powinnoci wobec osb niezamonych, czy moe raczej
mniej zamonych, istniaa ju bardzo wczenie, w zasadzie u zarania obyczaju bardziej
masowego peregrynowania do stacji klimatycznych w poszukiwaniu zdrowia. Z Kuriera
Warszawskiego w roku 1873 mona si byo dowiedzie, e zarzd uzdrowiska w
Ciechocinku ogosi Przepisy dla otrzymania pozwole na bezpatn kuracj u wd
mineralnych w Ciechocinku, zatwierdzone przez Janie Wielmonego Namiestnika w
Krlestwie w dniu 1 (13) marca
1272
. Regulacja ta przewidywaa, i o darmowe zabiegi stara
si mog ubodzy, duchowni, wojskowi, nauczyciele, emeryci. Tak czy inaczej askawo
zarzdu i namiestnika spywaa tylko na tych, ktrzy na podr do Ciechocinka i pobyt w nim
mogli sobie pozwoli, a i wymienionych kategorii (poza enigmatyczn pierwsz) za
szczeglnie dotknite niedostatkiem uzna nie sposb. Tym niemniej istotne byo istnienie i
upowszechnianie na amach prasy przewiadczenia, e lecznicze procedury byy dobrem,
ktre naley uprzystpnia na warunkach szczeglnych - moliwie szerokim grupom
spoecznym, a nie wycznie krgom elitarnym, dcym do zdrojowisk tyle dla zdrowia, co
i dla uciechy. Musiao jednak upyn jeszcze ponad dwadziecia lat, by narodziy si
inicjatywy na rzecz zorganizowania spoecznym wysikiem wakacji, podobnych do letnich
kolonii dla dzieci, a przeznaczonych dla niezamonych dorosych. W pierwszym rzdzie
zajto si organizacj wypoczynku kobiet.
Wakacje pracownic i tanie letniska.
Zamys zapewnienia letnich wakacji kobietom, ktre ze wzgldu na status materialny i
spoeczny nie byy w stanie samodzielnie zdoby si na wypoczynek poza miastem, powsta
w poowie lat 90-ych. Promotorem idei bya Delegacja Pracy Kobiet, dziaajca przy
Towarzystwie Popierania Rosyjskiego
1273
Przemysu i Handlu, patronujcym popularnemu
Muzeum Przemysu i Handlu w Warszawie. Delegacja powstaa w 1894 roku. Jej
zaoycielkami byy Paulina Kuczalska Reinschmit, Teresa Lubiska i Jzefa Bojanowska.
Inicjatyw wspiera prezes Towarzystwa Wadysaw Kilaski
1274
.

1272
KW 1873, nr 75, s. 1.
1273
Przymiotnik rosyjskiego by do konsekwentnie pomijany w wikszoci wczesnych publikacji
prasowych.
1274
C. Walewska, W walce o rwne prawa: nasze bojownice, Warszawa 1930, s. 15-29.
310

Jednym z najwikszych osigni Delegacji Pracy Kobiet bya akcja Wakacje
pracownic, organizowana systematycznie, poczwszy od 1896 roku. Z wielkim
zainteresowaniem i ogromn yczliwoci inicjatywie tej sekundowaa warszawska prasa
zwaszcza kobieca. Zasady organizacji wyjazdw i ich uzasadnienie obszernie omawia take
Kurier Warszawski. W trzecim roku funkcjonowania przedsiwzicia redakcja
przypominaa czytelnikom: () czas wakacji to dla szyjcych i haftujcych czas letniego
bezrobocia. () Delegacja Pracy Kobiet istniejca przy Oddziale Warszawskim Towarzystwa
Popieranie Rosyjskiego Przemysu i Handlu urzdza ju od czterech lat <<wakacje
pracownic>>, na warunkach wzajemnej wymiany usug. Mianowicie wysana przez
Delegacj na wie pracownica odrabia swoje utrzymanie i zwrot kosztw podry w obie
strony; przy wymaganiach za wykwintniejszej roboty otrzymuje kilkurublow opat,
umwion z gry. Od osb zgaszajcych si Delegacja da owiadczenia, i pracownica nie
bdzie zatrudniona prac fachow duej nad p dnia, jest rzecz bowiem dowiedzion, e
zapewnienie pracownicom kilkugodzinnego wrd dnia wypoczynku staje si dla nich
bodcem do gorliwszej i ochotniejszej pracy. Kandydatki wol w czasie wakacji zajmowa
si dziemi, gospodarstwem, spiarni, kuchni, ogrodem
1275
.
Pragncych przyj na czas wakacji pracownice igy redakcja zawiadamiaa o trybie
skadania ofert na dugo przed sezonem wakacyjnym, bo ju w poowie kwietnia
1276
. Wraz ze
zgaszaniem si chtnych, Kurier, na prob Delegacji powiadamia: () dla bieliniarek
wakuje par miejsc na wyjazd letni na wie. Poszukiwana jest rwnie na wyjazd na czas lata
osoba umiejca haftowa na maszynie Singera. Do redakcji zgosiy si, wyraajc ch
wyjazdu, hafciarki zotem i jedwabiem, tudzie poczoszniczki. Przewz maszyn
poczoszniczych nie przedstawia nadzwyczajnych trudnoci. Wrd zapisanych na licie
Delegacji kandydatek do wyjazdu znajduj si modniarki (ubierajce kapelusze), praczka
rkawiczek i specjalistka w pokrywaniu parasolek. Wszelkich informacji udziela i deklaracje
przyjmuje biuro Delegacji Pracy Kobiet (Krakowskie Przedmiecie 66, kancelaria
Towarzystwa Popierania Przemysu Handlu)
1277
.
Z omwienia regu rzdzcych wakacjami pracownic, jak i z nader szczegowego
wykazu profesji kandydatek naley wnosi, e wypoczynek organizowany przez Delegacj
by raczej poowiczny. Niemniej dla przemczonych i pozbawionych innych moliwoci

1275
Wakacje pracownic, KW 1898, nr 127, s. 2.
1276
Wakacje szwaczek, KW 1898, nr 108, Dod. por., s. 1.
1277
Wakacje pracownic, KW 1898, nr 169, Dod. por., s. 1.
311

kobiet wyjazdy te byy prawdziw atrakcj. Wtpliwoci co do potrzeby i realnej wartoci
takiej formy wypoczynku nie miaa redakcja tygodnika Bluszcz, ktra - przedstawiajc
inicjatyw Delegacji zachcaa ziemianki, by zgaszay oferty przyjmowania pracownic
letniczek
1278
.
W roku 1901, z okazji piciolecia chwalebnego przedsiwzicia, Kurier Warszawski
dokona podsumowania dotychczasowych efektw akcji. Ogem do Delegacji zgosio si
387 pracownic igy, ale jedynie 96 zostao zakwalifikowanych do wyjazdw. Pozostae, jak
naley mniema, nie speniay stawianych wymaga. Od chtnych oczekiwano bowiem
przedstawienia wiadectwa uzdolnienia wystawionego przez pracodawc, nienagannego
stanu zdrowia, modego wieku i nienagannej opinii. Gotowo przyjcia pracownic zgosiy
184 osoby, ale jedynie 126 Delegacja zaakceptowaa. Zdarzao si, e wybrane ju przez
organizatorw ziemianki bezwzgldnie wykorzystyway goszczone panie, zlecajc im na
przykad szycie wypraw lubnych przez 14 godzin dziennie lub zatrudniajc, tanim kosztem,
do skomplikowanych i czasochonnych zlece. Niekiedy wrcz dano od majcych
wypoczywa dziewczt prania, prasowania lub udziau w pracach polowych
1279
.
Nieporozumienia, czy wrcz sytuacje skandaliczne wynikay z zupenego niezrozumienia idei
akcji, ktrej pomysodawczynie odwoyway si do kobiecej solidarnoci i ofiarnoci na rzecz
zdrowia i etycznego poziomu spoeczestwa. Mimo przeciwnoci i, przyzna to trzeba, do
ograniczonego zasigu, akcja rozwijaa si wraz z upywem lat. W 1903 roku Kurier
przytacza wraenia szwaczek, korzystajcych z gocinnoci dworw: <<Jak tylko Pani z
dziemi jechaa do lasu, to mnie zawsze zabieraa>> - opowiadaa jedna. <<Jedzenie to
miaam bardzo dobre, mleka i owocw tom si nauywaa>> - dodawaa inna. <<Lokaj
podawa do stou, a ja, jak domowa, zaraz po Pastwie braam sama z pmiska>> - dorzucaa
inna
1280
. W takich warunkach moliwy by nie tylko wypoczynek fizyczny i wytchnienie od
trudw codziennoci. Wakacje na wsi miay take gwarantowa relaks psychiczny.
Pozwalay na podniesienie wasnej samooceny, poczucia wasnej wartoci. Obcowanie
prostych, niewyksztaconych dziewczyn ze rodowiskiem reprezentujcym wysoki poziom
kultury, praktykujcym wyszukane formy towarzyskie miao niewtpliwie walor edukacyjny,
wychowawczy. Wydaje si, e takie byy intencje inicjatorek owego wypoczynku.

1278
Wakacje szwaczek, Bluszcz1898, nr 25, s. 200.
1279
Piciolecie. Wakacje pracownic, KW 1901, nr 139, s. 2-3.
1280
Wakacje pracownic, KW 1903, nr 145, s. 2.
312

Odpowiednie traktowanie, zakosztowanie pewnego komfortu, zetknicie si z
przedstawicielami wyszej sfery stwarzao szczeglny wymiar wakacji pracownic. Cho
pobyt na wsi si rzeczy czy si z koniecznoci pracy, to zarazem by czym wyjtkowym,
niecodziennym. Statystyczny wymiar akcji nie by nadzwyczajny, ilo biorcych w niej
udzia nie bya szczeglnie imponujca. Tym niemniej Delegacja Pracy Kobiet, poprzez
propagowanie swej inicjatywy, przyczyniaa si do upowszechniania pewnego modelu
spdzania wolnego czasu. Sw dziaalnoci dowodzia, e wakacje, kontakt z przyrod,
wyjazd z miasta s koniecznoci take, a w zasadzie zwaszcza, dla przedstawicielek
najniszych, najciej pracujcych krgw spoeczestwa. Inwencja Delegacji nie ograniczaa
si jedynie do oferty kierowanej do pracownic igy.
Publicyci warszawskiej prasy ju u schyku XIX wieku dostrzegli potrzeb
zapewnienia wypoczynku przedstawicielkom innych profesji zwaszcza nauczycielkom. Na
amach Tygodnika Md i Powieci wystpiono w obronie interesw pracownikw zawodu
obsugiwanego przez ludzi owieconych
1281
. Majc na wzgldzie wakacyjny wypoczynek,
wzywano og do spacenia dugu wobec tej grupy, a same nauczycielki do stworzenia
stowarzyszenia korporacji. Autor (autorka?) artykuu tak charakteryzowaa rodowisko
nauczycielek prywatnych i ich potrzeby: S midzy niemi takie, ktre, majc rodzin, o
rodki a sposoby przepdzenia wakacji zupenie si troszczy nie potrzebuj. S inne, ktre
zarabiaj tyle i yj tak przezornie, e im wasne oszczdnoci pozwalaj myle o
wypoczynku i poratowaniu zdrowia przewan musi by liczba takich, dla ktrych
stowarzyszenie si byoby pod tym wzgldem nader podanym () Powiedzie ogowi, e
nauczycielka prywatna potrzebuje wypoczynku w porze letniej, jest to powiedzie oglnik
dobrze znany, a nawet uznany, ktry jednake dlatego, e jest komunaem tylko, e nic nie
wykazuje, nie oblicza, i nikogo wyranie nie poleca, przebrzmiewa sobie bez adnego prawie
rezultatu
1282
.
Gosy opinii nie pozostaway bez echa. W 1902 roku Delegacja Pracy Kobiet
wystpia z nowym projektem. Tym razem by on skierowany do kobiet wyszej
inteligencji. Oprcz nauczycielek zaliczono do nich midzy innymi buchalterki i
prokurentki. Zasadniczo, akcj tanie letniska miay by objte panie, ktre - pragnc
odpocz po caorocznej pracy i opuci latem Warszaw mogy pozwoli sobie na
wydatek 15 18 rubli. Taka bowiem suma bya potrzebna, by mc wzi udzia w

1281
Kilka uwag w sprawie wakacji nauczycielek prywatnych, TMiP 1898, nr 14, s. 134-136.
1282
Tame.
313

miesicznym letnisku, wliczajc w to caodzienne utrzymanie
1283
. Delegacja zwrcia si z
prob o nadsyanie ofert do pa wiejskich ziemianek z majtkw nieodlegych od
Warszawy. Oczekiwano zapewnienia wygodnych pomieszcze, dostpu do zdrowych,
wieych produktw ywnociowych, ssiedztwa lasu i kpielisk. Pragnc zachci
wacicielki majtkw, dowodzono, e udzia w akcji: () bdzie cegiek dorzucon do
oglnego dorobku cywilizacyjnego postpu jednym z piknych objaww solidarnoci
spoecznej
1284
.
Akcja tanie letniska spotkaa si z duym zainteresowaniem zarwno ze strony
potencjalnych letniczek, jak i oferujcych im gocin W roku 1903 Bluszcz donosi:
Dziki yczliwie zaoferowanej przez pani Skokowsk willi Baki, o dwie wiorsty od
Pruszkowa, urzdzone bdzie letnisko dla kobiet pracujcych. W letnisku tym pracownice za
opat rubli 18 za miesic, otrzymuj cae utrzymanie wraz z mieszkaniem. Miejscowo
adna, zdrowa, w bliskoci lasek brzozowy, zapewnia letniczkom wygodne i przyjemne
spdzenie lata
1285
. Kurier Warszawski przynosi relacj z wypoczynku pa w pooonych
nieopodal Pruszkowa Bkach: Tegoroczny wyjazd na letnisko dla kobiet jest przykadem
wzajemnego samorzdu, ktry daje mono uprzystpnienia pobytu pracownicom na skal
rednich zarobkw. () gospodarka w rku obrotnej towarzyszki, poywienie zdrowe,
smaczne w obfitej iloci, mleka pod dostatkiem. () mimo zmiennej pogody, wiele zabawy
dao nam sianobranie, jazda wozem do pobliskiego kocioa, gry na powietrzu, czytanie
ksiek i pism
1286
.
Wedle prasowych relacji, dziki podobnym inicjatywom choby w czci udawao si
zaspokoi jedn z wielu wczesnych, palcych potrzeb. Spoeczna ofiarno i solidarno,
cho oczywicie nie likwidoway problemu, pozwalay przynajmniej niektrym, spord
najbardziej potrzebujcych, skorzysta z dobrodziejstwa wakacji. Co jednak wydaje si
najwaniejsze, dziki prasie, do ogu czytelnikw trafiaa opinia o nieodzownoci letnich
wyjazdw. Felietonista Bluszczu Kazimierz Gliski przekonywa, e nale si one
zwaszcza: () nauczycielkom cichym pracownicom oddajcym si take wychowaniu, a
nie tylko nauczaniu
1287
. Niezamone, le traktowane, skazane na uciliwo miasta,
zmuszone do zadawalania si co najwyej spacerami po Saskim Ogrodzie czy azienkach,

1283
Letniska dla pracujcych kobiet, KW 1902, (28 V/10 VI)nr 158, s. 2.
1284
Tame.
1285
Bluszcz 1903, nr 28, s. 335.
1286
Letnisko dla kobiet, KW 1903, nr 191, s. 4.
1287
K. Gliski, Na werandzie. Pogawdka, Bluszcz 1903, nr 24.
314

naraone byy na szybk utrat zdrowia: le odywiane piersi nie mog si zasili
bogactwem wiejskiego powietrza, wypeni si woni pl, tym najprzedniejszym ze
wszystkich nektarw. Szczupo zarobkw na to nie pozwala
1288
. Std, zdaniem Gliskiego,
konieczno niesienia pomocy i organizowania wypoczynku przedstawicielkom tej wanej
profesji. W podobne tony uderza Tygodnik Md i Powieci, zachcajc jednoczenie
nauczycielki i ochroniarki do zgaszania si do Delegacji Pracy Kobiet i korzystania z
przygotowanej przez ni oferty
1289
.
Take na polu tanich letnisk dziaalno spoecznikowska rozkwitaa wraz z
upywem lat. W roku 1906 ujto j w ramy organizacyjne, wykorzystujc swobody polityczne
po rewolucji 1905 roku. Zaoono wwczas Towarzystwo Kolonii dla Kobiet. Inicjatorkami
przedsiwzicia byy midzy innymi Ra Brunerowa, Aniela Eberhardtowa, Teodora
Mczkowska, Wacawa Ryxowa i Stanisawa Popawska, a uczestniczyli w nim take Ludwik
Brauman i Tomasz Ruszkiewicz. Jak informowa Kurier Warszawski, Towarzystwo,
kontynuujc dzieo organizacji wypoczynku niezamonych pa, stawiao sobie za cel przede
wszystkim gromadzenie stosownych funduszy. Miay one pochodzi ze skadek
czonkowskich, dobrowolnych ofiar, a take aranowanych na ten cel balw, koncertw i
widowisk
1290
. Zapocztkowan ju w 1902 dziaalno podsumowywa w roku 1908
Tygodnik Md i Powieci: Sze lat temu, grono ludzi dobrej woli, wzruszonych smutn
dol niezamonych kobiet, pracujcych fizycznie lub umysowo w warunkach szkodliwych
dla zdrowia, zawizao towarzystwo, celem wysyania ich w lecie na wie, gdzie mogyby
wypocz, odetchn wieym powietrzem i nabra si do dalszej pracy
1291
.
Pocztki byy skromne, gdy w pierwszym roku udao si wysa na wie zaledwie 17
pa, w drugim 56, za to w trzecim ju 100. W roku 1907 zgosio si 300 chtnych, jednak
komisja kwalifikacyjna zaakceptowaa 119 kandydatek, wnikliwie analizujc ich zamono i
stan moralny. Akcja moga si rozwija dziki ofiarnoci panw St. Skaryskiego i A.
Daszewskiego, ktrzy darmo ofiarowali mieszkania dla letniczek w Wierzbicy nad Narwi i
Laskach pod Warszaw. Na przyszo zapowiadano otwarcie domu dla suchotniczek, ktry
mia powsta Otwocku, na gruncie ofiarowanym przez Zygmunta Kurtza
1292
. Redakcja
Tygodnika nie moga si nachwali walorw tej wspaniaej inicjatywy: Duej nad cztery

1288
Tame.
1289
Kronika. Letnisko dla kobiet, TMiP 1903, nr 27, s. 323.
1290
Kolonie dla kobiet, KW 1906, (27 V) nr 145, s. 3-4.
1291
Towarzystwo kolonii letnich dla kobiet pracujcych, TMiP 1908, nr 18, s. 4.
1292
Tame.
315

tygodnie adna letniczka nie przebywa na wsi, a jednak ten krtki stosunkowo pobyt jest
nadzwyczaj korzystny pod wzgldem fizycznym i moralnym dla istot, ktre przez cay czas
schylone byy nad maszyn lub nad ksig rachunkow, oddychay zepsutym powietrzem
szwalni lub kantoru. Kada wraca ze wiesz cer i przyrostem na wadze, pokrzepiona,
weselsza, gotowa dwign na nowo brzemi cikich obowizkw. Wiele z nich nie
wyjeda nigdy za obrb Warszawy: pobyt na wsi uczy je czyta w wielkiej ksidze przyrody,
otwiera im oczy na zjawiska dotychczas nie znane lub nie zrozumiae, budzi w nich ch do
nauki, ociepla serca, czstokro zakrzepe w twardej walce o byt. Wsplne zabawy i
przechadzki, czytanie ksiek, pogawdki z odwiedzajcymi je delegatkami Towarzystwa, to
wszystko budzi w nich upione ich umysy i wywiera dodatni wpyw na dalsze ich ycie
1293
.
Redakcja Tygodnika Md dowodzia, e do towarzystwa powinny wstpi
wszystkie wacicielki magazynw, sklepw, pracowni, by na wakacje mogo wyjecha nie
100 a tysic kobiet. Z wyrzutem konstatowano, e tych osb nie ma jednak na licie
dobroczycw. Aby zawstydzi i skoni nieobecnych do refleksji jako wzr do naladowania
podawano nastpujcy przykad: Najwiksz dbaoci o zdrowie swoich pracownic
odznacza si pan Herse, ktry corocznie wysya je swoim kosztem na wie
1294
.
Naganiana przez pras dziaalno Towarzystwa Kolonii dla Kobiet miaa, podobnie
jak w przypadku inicjatywy wakacje pracownic, do ograniczony zasig. Z pewnoci
wywieraa bezporedni wpyw na jako ycia pa, ktre mogy skorzysta z tej kuszcej
oferty. Przede wszystkim jednak, obie te idee wpyway na postawy i sposb mylenia
rodowisk, do ktrych byy adresowane. Zakorzeniao si przekonanie o niezbdnoci i o
dostpnoci wypoczynku poza miastem. Skoro zmieniaa si wiadomo, to w lad za ni
ewoluoway formy aktywnoci warstw niezamonych czy wrcz ubogich.
X X X
Praktykowanie przez rne krgi warszawskiego proletariatu moliwie rozmaitych
sposobw spdzania wolnego czasu poza miastem, na onie natury, byo warunkowane
rozmaitymi czynnikami. Najnisze warstwy spoeczestwa Warszawy dowiadczay
najciszych warunkw egzystencji. Ich przedstawiciele mieszkali i pracowali w najbardziej
uciliwych warunkach. Niskie dochody ograniczay moliwoci efektywnego wypoczynku.
Wyjazdy z miasta, choby najkrtsze, byy yciow koniecznoci. Stanowiy namiastk

1293
Tame.
1294
Tame.
316

kontaktu z przyrod. Pozwalay na chwilowe oderwanie si od ponurej codziennoci. Trudno
oczywicie uzna jednodniowe wycieczki poza miasto za form podry czy turystyki,
niemniej warto zwrci uwag na towarzyszce im motywacje w kontekcie teorii
socjologicznych. Omawiana przez Krzysztofa Podemskiego koncepcja Nelsona H. H.
Graburna dotyczy przeciwstawienia podry i turystyki pracy. Podemski zwraca uwag, e
w interpretacji Graburna turystyka jest form zabawy, pozwalajc zapomnie o codziennych
problemach, e pozwala upikszy i nada sens yciu
1295
. Wydaje si, e podobny sposb
mylenia by nieobcy uboszym mieszkacom Warszawy, gdy wyruszali na podmiejskie
pikniki na przeomie XIX i XX wieku.
Najwczeniej i najpowszechniej warszawski proletariat stara si po prostu, na miar
swoich moliwoci, naladowa zachowanie, obyczaje, formy aktywnoci reprezentantw
warstw usytuowanych na wyszych szczeblach drabiny spoecznej i cieszcych si znacznym
prestiem. Festyny na Bielanach, pikniki na Saskiej Kpie, wycieczki statkami po Wile,
gromadne obserwowanie wyczynw wiolarzy i cyklistw stanowiy ekwiwalent podry,
zabawy, rozrywki, a moe nawet i kuracji elit. Celebrowanie jednodniowych, a mwic
wprost kilkunastogodzinnych, witecznych wypadw za miasto miao charakter swoistej
manifestacji. Przedstawiciele uboszych krgw spoeczestwa okazywali w ten sposb, e
hoduj modzie, e s zdolni do zaywania atrakcyjnego, spektakularnego wypoczynku.
Naladownictwo przyczyniao si do upowszechniania elitarnych obyczajw, a jednoczenie
do wzbogacania form spdzania wolnego czasu przez ludzi niezamonych, czy wrcz
ubogich. Pozwalao to take na swoiste dowartociowanie, popraw samooceny przez te
najszersze krgi spoeczestwa stolicy.
Z drugiej strony, pod koniec stulecia, z nowymi inicjatywami wystpili najwiatlejsi
przedstawiciele warstw uprzywilejowanych: przede wszystkim owadnita spoecznikowskim,
pozytywistycznym duchem inteligencja, dziaacze spoeczni, dziennikarze. Podjli oni
starania o zapewnienie monoci korzystania z wypoczynku tym, ktrzy najciej pracujc i
najmniej zarabiajc byli skazani na wegetacj w obrbie miejskich murw, w warunkach
wielkiego zagszczenia ludnoci i niedostatku zieleni. Wysuwajc i realizujc pomysy
kolonii dla dzieci, wyjazdw dla szwaczek, letnisk dla nauczycielek, spoecznicy przyczyniali
si do rozpowszechnienia pogldu, e podr, kuracja, wypoczynek i rozrywka na onie
przyrody nie mog by jedynie fanaberi i przywilejem elit. Propagowali przekonanie, e

1295
K. Podemski, op. cit., s. 55-56.
317

wartociowe i atrakcyjne spdzanie wolnego czasu poza miastem jest niezbywaln potrzeb
kadego czowieka oraz, e naley i e mona dy, by potrzeb t zaspokoi.
Dziaalno spoecznikw warszawskich na niwie organizowania wypoczynku
przedstawicielom niszych warstw spoecznych przypominaa starania podejmowane przez
brytyjskich reformatorw. Dziaacze angielscy kierowali si pragnieniem zapewnienia
proletariatowi Londynu racjonalnego wypoczynku, dyli do podniesienia poziomu
rozrywek, praktykowanych w czasie wolnym. Nad Tamiz nie byo jednak problemu ze
skonieniem ubogiej ludnoci do opuszczania miasta obyczaj w by praktykowany
powszechnie od czasw nowoytnych. Celem nadrzdnym dziaa wiatych krgw
brytyjskich byo pokierowanie aktywnoci warstw niszych w imi zapewnienia harmonii
rozwoju spoecznego. W Warszawie najbardziej wiadomi przedstawiciele elit pragnli
natomiast po prostu umoliwi wyjazd z miasta swym podopiecznym, chcieli zaspokoi
potrzeby, ktrych proletariat samodzielnie nie mg realizowa.
Charakterystyczne dla Warszawy i skrajnie odrniajce j od Petersburga byo
wszechstronne, szerokie informowanie o podobnych inicjatywach przez pras. Bardzo liczne
publikacje warszawskich periodykw nie tylko mobilizoway do dziaania, ale propagoway
przekonania o koniecznoci wyjazdu z miasta dla zdrowia i higieny. Ciekawe, e cho nad
Wis rosyjska cenzura nie utrudniaa zamieszczania takich materiaw, to w Petersburgu ich
odpowiedniki niemale nie wystpoway. I na tym polu, rzeczywisto warszawska,
zwaszcza stan wiadomoci mieszkacw, bardziej przypominay standardy Zachodu, ni
Rosji.








318

ZAKOCZENIE - WNIOSKI

Przedmiotem rozprawy bya analiza miejsca podry, turystyki i wypoczynku
pozamiejskiego w wiadomoci spoeczestwa Warszawy na przeomie XIX i XX wieku.
Zasadniczy cel, towarzyszcy badaniu niniejszej tematyki, polega na sprawdzeniu, jak
poszczeglne warstwy, skadajce si na og spoeczestwa Warszawy, postrzegay rne
formy pozamiejskiej rekreacji. Zamierzaem przeledzi, czy i na ile tradycyjne obyczaje,
charakterystyczne dla elit byy naladowane przez grupy usytuowane niej w hierarchii
spoecznej. Chciaem zbada, jakie motywy decydoway o podejmowaniu wyjazdw poza
miasto i dalszych podry i jak tumaczono, uzasadniano przedsibrane eskapady. Za istotne
uznaem porwnanie stosunku poszczeglnych warstw spoecznych do rnych rodzajw
aktywnoci. Interesoway mnie zarwno opinie danego rodowiska w odniesieniu do samego
siebie, jak i ocena formuowana wobec zachowa innych grup. Aby uzyska szersze to,
ktre pozwolioby na bardziej wszechstronn ocen, przeledziem interesujce mnie
zagadnienia na gruncie Londynu i Sankt Petersburga. Wnikliwa analiza literatury przedmiotu
i materiau rdowego pozwoliy na sformuowanie nastpujcych wnioskw.
Dla zwizanych z Warszaw elit (arystokracji, bogatego ziemiastwa,
najzamoniejszej buruazji) dalekie podre, zagraniczne kuracje, wakacje w rodowych
siedzibach byy staym elementem obyczaju i jednoczenie skadnikiem wizerunku
powszechnie istniejcego w wiadomoci spoecznej. Sprzyjay temu: nieograniczone
dysponowanie czasem wolnym, posiadane rodki finansowe i sia wielopokoleniowej tradycji
zwaszcza w przypadku arystokracji. Podejmujc wojae, reprezentanci najwyszej warstwy
spoecznej przytaczali - jako najwaniejsze - motywy zdrowotne (wyjazdy kuracyjne do
wd) i motywy poznawcze zwiedzanie pomnikw sztuki i kultury. W badanym okresie
czsto byy to ju jedynie uzasadnienia goosowne. Jedono raczej bezrefleksyjnie, nie po
to, by korzysta z konkretnych walorw, ale po ty, by znale si w miejscach modnych,
popularnych, cieszcych si wysokim prestiem, ktrych odwiedzanie naleao do rytuau
europejskich elit. Oddawano si tam atrakcyjnym rozrywkom i rozkoszowano otaczajcym
luksusem. Czsto prowadzio to do manifestacyjnej konsumpcji zachowania opisywanego
przez Thorsteina Veblena jako jedna z form podkrelania wysokiej pozycji spoecznej.
wiadectwem tego rodzaju zachowa s wspomnienia takich osb jak Zofia z Tyszkiewiczw
Potocka i Stanisaw Brzeziski, opinie formuowane przez wywodzcych si z tej sfery
319

pamitnikarzy jak Maria z ubieskich Grska czy Edward Krasiski, a zwaszcza relacje
prasowe, wrd nich za te, ktre surowo oceniaj jaowo peregrynacji przedstawicieli
arystokracji i buruazji.
Naley podkreli, e funkcjonujcy w periodykach i literaturze piknej medialny
- obraz wypoczynku krgw najzamoniejszych mia szczegln si oddziaywania na reszt
spoeczestwa. W istocie by on opisywanym przez Deana MacCannella modelem.
Model w funkcjonowa wanie tak, jak widzia to amerykaski socjolog. By postrzegany
jako atrybut wysokiej pozycji spoecznej, zasobnoci, jako wiadectwo moliwoci
praktykowania zachowa podanych, wartociowych, godnych pozazdroszczenia. Ze
wzgldu na sw atrakcyjno wywiera wielki wpyw na pozostae grupy spoeczne.
Ksztatowa wiadomo, wpywa na ocen obserwowanych zachowa i skania do
podejmowania aktywnoci w jakiej mierze naladujcych obyczaje warstw
najzamoniejszych.
Ekskluzywne krgi warszawskiego spoeczestwa na przeomie XIX i XX wieku
mogy sobie pozwoli na podejmowanie podry i innych form wypoczynku podobnych do
tych, ktre rwnoczenie byy udziaem elit londyskich i petersburskich. Przedstawiciele
najwyszych sfer Warszawy spdzali letnie (lub zimowe) miesice w tych samych,
najbardziej prestiowych miejscowociach uzdrowiskowych Bawarii, Tyrolu, Szwajcarii,
Riwiery lub Woch, w ktrych bawili arystokraci i burua z Londynu i Petersburga.
Reprezentanci towarzystwa warszawskiego udawali si na lato do swych rodowych siedzib
lub wynajtych willi czy paacw, tak jak najzamoniejsi londyczycy i petersburanie. Nie
mona dopatrze si wyranego dystansu pomidzy charakterem wakacji Tyszkiewiczw na
Riwierze czy Gebethnerw na wyspie Olron a wojaami ich odpowiednikw z Londynu czy
z Petersburga. rodowiska te czyo, scharakteryzowane przez Lynn Withey, podrowanie
dla podrowania nie w cile okrelonym celu, a bardziej dla wypenienia obowizujcego
w tej sferze spoecznej modnego schematu.
Nie oznacza to bynajmniej, by wszyscy reprezentanci elit ograniczali si do tak
jaowych wdrwek. Byli wrd nich prawdziwi koneserzy sztuki i zabytkw Maria z
ubieskich Grska, Ferdynand Hoesick, Stanisaw Brzeziski, Jzef Mineyko. Niektrzy
podkrelali we wspomnieniach, jak wany by w ich wojaach wtek patriotyczny, jak starali
si w ich czasie poznawa rodzim histori i pomniki kultury (Maria Grska, Jadwiga Waydel
Dmochowska). Byli i tacy, do jednak nieliczni, ktrzy starali si wykaza na polu fizycznej
320

aktywnoci. Arystokracja i ziemiastwo tradycyjnie uprawiay jedziectwo. W mod
wchodzi tenis u Tyszkiewiczw w Landwarowie czy wrd prominentnych kuracjuszy w
Naczowie (Waydel Dmochowska). Amatorem prawdziwej nowoci nart by Jan
Gebethner. Bardzo due znaczenie miaa turystyka tatrzaska i taternictwo (Hoesick,
Gebethner). Wszystkie te formy rekreacji traktowano jako niekwestionowane wzbogacenie
wypoczynku elit, jako bardzo wany czynnik podnoszcy jego warto. Chtnie te rodzaje
aktywnoci opisywaa i chwalia prasa. Pamitnikarze wspominali o nich z prawdziw dum.
Miao to istotne znaczenie dla postpowania pozostaych grup spoecznych. O ile do
mechanicznie naladowano tradycyjne obyczaje warszawskiego towarzystwa, o tyle te
nowe starano si kopiowa ze szczeglnym zapamitaniem, tak aby wypoczynek - najbliszej
elitom - klasy redniej jawi si jako wany, wartociowy i godny szacunku.
Warszawsk klas redni, przy caym jej zrnicowaniu i rozwarstwieniu
materialnym, potraktowaem jako jedn grup spoeczn. Midzy innymi wanie ze wzgldu
na stosunek do form wypoczynku pozamiejskiego i sposoby jego praktykowania.
Przedstawicieli rnych rodowisk, skadajcych si na t warstw, czyy: ograniczony
dostp do czasu wolnego; ograniczone moliwoci finansowe, skutkujce koniecznoci
skrupulatnego liczenia si z wysokoci wydatkw ponoszonych na wypoczynek; relatywnie
wysokie wyksztacenie dominowaa tu inteligencja. Wsplne byy take, a moe przede
wszystkim, aspiracje do zajmowania wysokiej pozycji spoecznej. Std te przedstawiciele tej
warstwy podejmowali dziaania, ktre miay upodobni ich do warszawskiej elity. Na
istnienie takiego mechanizmu w yciu spoecznym zwrcili uwag socjologowie - Florian
Znaniecki, a pniej Dean MacCannell. Wskazali go rwnie autorzy opisujcy brytyjsk
middle class, a take Janina urawicka, charakteryzujca inteligencj Warszawy.
Co odrniao wypoczynkow i podrnicz aktywno warszawskiej klasy redniej
od budzcych powszechne zainteresowanie i podziw zachowa krgw najwyszych? Przede
wszystkim przymus dopasowywania zamierze do moliwoci, konieczno starannego
planowania kosztw wojau i ciga oszczdno, troska o to, by wystarczyo rodkw na
wyjazd, a czasem take i na powrt z wakacji. Obawy takie nie byy obce zarwno tak
prominentnym reprezentantom inteligencji jak Henryk Sienkiewicz czy Eliza Orzeszkowa,
jak i wielu osobom, nie osigajcym staych, wysokich dochodw. W zasadzie wszystkie
pamitniki, dzienniki czy wspomnienia poruszaj ten problem. Liczne s te wiadectwa
korzystania z gocinnoci zaprzyjanionych dworw lub podejmowania pracy, ktra
pozwalaaby spdza lato poza miastem. Podobnie, staranne wyliczenia reporterw
321

warszawskiej prasy, dotyczce kosztw podry, pobytu, kuracji czy choby wynajcia
lokum na wilegiaturze, adresowane byy do klasy redniej jako grupy ywotnie
zainteresowanej minimalizacj kosztw wypoczynku.
Tak staranne przykadanie wagi do kwestii finansowych wiadczy o nadzwyczaj
istotnym zjawisku. O ile dla elit podrowanie nie byo kopotliwe, nie istniay finansowe
bariery, o tyle klasa rednia z ogromn determinacj, samozaparciem, wysikiem dya do
zapewnienia sobie moliwoci letniego wyjazdu. Czynia tak, poniewa, jak wiadcz o tym
rda (Stanisaw Twardo, Wadysaw Kiejstut Matlakowski, Franciszek Kostrzewski), w tym
rodowisku byo to uwaane za wany atrybut podanej pozycji spoecznej. Motyw ten nie
by jednak formuowany wprost. Poprzestawano na stwierdzeniach, jak bardzo poznawcze
podre wzbogacaj czowieka i jak wartoci jest moliwo podzielenia si z najbliszymi
opowieciami, wspomnieniami z wdrwki. Bardzo za to wyranie artykuowano cele, jakie
przywieca miay podejmowaniu podry. Rozpisywali si na ten temat pamitnikarze,
gruntownie uzasadnionych argumentw dostarczaa prasa. Katalog motyww nie jest zbyt
zaskakujcy i przypomina te, ktre werbalizowaa arystokracja i buruazja. Na pierwszy plan,
oczywicie, wysuwaa si troska o zdrowie, konieczno poddania si leczeniu. W przypadku
elit czsto by to jedynie pretekst. W sytuacji klasy redniej najczciej bya to palca
potrzeba, ktrej trzeba byo sprosta, ponoszc wysokie koszty.
Zdecydowanie akcentowano wzgldy poznawcze obcowanie z kultur, zabytkami,
pomnikami przyrody. Klasa rednia traktowaa podre, podejmowane w tych celach, jako
swego rodzaju inwestycj w siebie w sw wiedz, obycie, znajomo wiata. Trudno
wskaza rda, ktre wiadczyyby o marnotrawieniu czasu i oddawaniu si jaowym
rozrywkom przez podrujcych inteligentw. W rzeczywistoci ich wyjazdy byy o wiele
lepiej przygotowane, przemylane, staranniej zaplanowane i wykorzystane. Nie liczc tak
wytrawnego podrnika jak Sienkiewicz, to prawdziwie imponujcym dorobkiem
turystycznym mogli si legitymowa Twardo, Matlakowski czy Kostrzewski. Nie bez
przyczyny wanie z krgw warszawskiej inteligencji pochodziy postulaty i prby tworzenia
biur i organizacji turystycznych. Mogy si one zici dopiero po rewolucji 1905 roku. Tym
niemniej ju wczeniej w kocu XIX i na pocztku XX wieku propagowano i organizowano
piesze wdrwki po kraju. Rol pioniera odegra na tym polu Aleksander Janowski.
Dodatkowymi elementami, majcymi nobilitowa, dowartociowywa peregrynacje klasy
redniej, naganianymi przez pras i potwierdzonymi w innych rdach, byy: sprzeciw
wobec germanizacji w zaborze pruskim, haso bojkotu pruskich uzdrowisk oraz zachcanie
322

do dziaa filantropijnych w stosunku do ludnoci miejscowej na polu edukacji i inicjatyw
charytatywnych.
Cech podry klasy redniej by ich zasig, inny ni w przypadku elit. Wynika on z
barier finansowych. Na dalekie, zagraniczne wojae mogli pozwoli sobie nieliczni.
Wyjedono do Galicji, uzdrowisk Krlestwa. Najczciej korzystano z podwarszawskich
letnisk. Kwestia kosztw rodzia te konsekwencje, ktre nie byy a tak rozpowszechnione
wrd najzamoniejszych. Konieczno oszczdzania prowadzia do sezonowej, wakacyjnej
separacji rodzin. Do badu, uzdrowiska czy nawet na wilegiatur zazwyczaj wyjedaa
matka z dziemi. Ojcowie, chcc redukowa wydatki, a czsto nie majc po prostu urlopu,
pozostawali w Warszawie. Okolicznoci te, traktowane przez pamitnikarzy jako zupenie
naturalne, byy dostrzegane i krytykowane przez warszawsk pras. W licznych publikacjach
domagano si dostpu do wypoczynku dla mczyzn. Sfeminizowanie wakacji dominacja
kobiet w uzdrowiskach i orodkach wilegiatury tworzyo wok nich szczegln aur
erotyzmu, obyczajowej swobody, matrymonialnych kalkulacji. Ten ostatni aspekt towarzyszy
zreszt take podrom przedstawicieli warstw wyszych.
Czy warszawska klasa rednia w rwnym stopniu przypominaa swe odpowiedniki z
Londynu i Petersburga, jak byo to w przypadku krgw ekskluzywnych? Czy podejmowane
przez ni formy wypoczynku pozamiejskiego przypominay te znane znad Tamizy i Newy?
Problem ten jest do zoony. Brytyjska middle class cieszya si na przeomie XIX i XX
wieku nie tylko swobodami politycznymi, nieskrpowan moliwoci podrowania i
nieograniczonym dostpem do profesjonalnych agencji turystycznych, z biurem Thomasa
Cooka na czele. W badanym okresie klasa rednia Wielkiej Brytanii w znacznym stopniu
korzystaa z kilkutygodniowych urlopw (zazwyczaj bezpatnych) i charakteryzowaa si
bardzo znaczn, jak na warunki europejskie, zamonoci. Stale rosnce w okresie rewolucji
przemysowej dochody ju w zasadzie od poowy stulecia pozwalay regularnie spdza
wakacje na kontynencie tam, gdzie od czasw grand tour bywali londyscy well-to-do.
Wycieczki po wielu zrnicowanych, atrakcyjnych trasach oferowa Cook. Ambitni
londyczycy mogli si dziki nim zapozna z najatrakcyjniejszymi pomnikami przyrody,
sztuki i historii. Badacze zajmujcy si Wielk Brytani zwracaj uwag, e praktykowanie
tego obyczaju nie wynikao jednak wycznie z obiektywnego uatwiania i poszerzania
moliwoci podrowania. Byo rwnie wyrazem prby zblienia si klasy redniej do
cieszcych si prestiem elit. Podobne wysiki podejmowaa warszawska inteligencja, jednak
w przypadku Anglikw, denia takie byy wczeniejsze i przebiegay w bardziej
323

spektakularny sposb. Warszawska klasa rednia w adnej sferze rzeczywistoci nie
dysponowaa takimi moliwociami jak londyska. Angielscy turyci i kuracjusze, nawet ci z
krgw redniozamonych, byli postrzegani przez Polakw jako awangarda europejskiego
ruchu turystycznego i czsto stawiano ich za wzr.
Jakie wnioski pyn z porwnania klasy redniej Warszawy i Petersburga? Mona
przyj, e skad spoeczny obu grup by do podobny nad Wis i nad New. Biorc pod
uwag charakter obu miast, petersburska klasa rednia, zwaszcza inteligencja, bya lepiej
sytuowana pod wzgldem materialnym. Nauczyciele, urzdnicy, dziennikarze, artyci
otrzymywali uposaenia, ktrych wysoko nie bya warunkowana jak w Warszawie
wzgldami narodowociowymi czy politycznymi. Rozwijajcy si przemys stwarza te
ogromne moliwoci pracy i zarobkowania dla kadr inynierskich i kierowniczych. Sia
nabywcza petersburan bya znaczniejsza ni ich warszawskich odpowiednikw.
Okolicznoci te daway mieszkacom stolicy imperium wyran przewag nad
warszawiakami w kwestii korzystania z czasu wolnego, podejmowania podry lub kuracji.
Jak wygldao to w rzeczywistoci? Kwerenda rdowa i lektura dostpnych opracowa
doprowadzia do zaskakujcych konkluzji. Po pierwsze, i bya to konstatacja zdumiewajca,
tematyka poznawczych peregrynacji, wyjazdw leczniczych, ycia codziennego w modnych
kurortach (zarwno rosyjskich, jak i zagranicznych) niemal nie wystpowaa na przeomie
wiekw w prasie petersburskiej zarwno w dziennikach, jak i tygodnikach. Pojawiaa si
bardzo rzadko, wrcz sporadycznie i zazwyczaj w takiej formie, jakby chciano usilnie
zniechci czytelnikw do podejmowania podry. Po drugie, wikszo uzdrowisk i
turystycznych atrakcji Cesarstwa leaa na wieo przyczonych terenach nadgranicznych,
ktre poddawano forsownej asymilacji (gubernie nadbatyckie, Krym, Kaukaz). Dlatego
podrowaniu do nich przypisywano szczeglny, polityczny wymiar. Po trzecie, Rosjanie
napotykali na podobne trudnoci jak mieszkacy Warszawy w tworzeniu agencji i organizacji
turystycznych. Zakadane firmy okazyway si efemerydami, prdko koczcymi swj ywot.
Stowarzyszenia z trudem uzyskiway zgod na powstanie, a ich dziaalno bya pomijana
milczeniem przez pras. I to pomimo bardzo szerokiego zasigu i masowego korzystania z ich
oferty przez wielu entuzjastw podry gwnie z szeregw klasy redniej, take ze stolicy
Imperium.
Medialny, prasowy wizerunek podry, turystyki i wyjazdw kuracyjnych by na
gruncie petersburskim tendencyjny i wypaczony. Stanowio to, jak sdz rezultat denia
wadz do zniechcenia obywateli, czy moe raczej poddanych, do podejmowania
324

samodzielnych podry nie tylko zagranicznych, ale nawet krajowych. Prowadzi to do
wniosku, e cho petersburanie dysponowali sporymi moliwociami materialnymi i cho,
jak mwi o tym rda i wspczesne monografie, starali si z nich do powszechnie
korzysta, to ich wojae otacza na przeomie XIX i XX wieku niesprzyjajcy klimat. Prasa
petersburska, w jaskrawym przeciwiestwie do warszawskiej, nie kreowaa atrakcyjnego
modelu, ktry dokumentowaby aktywno wyszych krgw spoeczestwa i jednoczenie
wpywaby inspirujco na system wartoci i sposb dziaania pozostaych warstw.
Zaskakujcym wyjtkiem byo zjawisko daczy podpetersburskiego letniska. Lato na
daczy, znacznie bardziej rozpowszechnione od podwarszawskiej wilegiatury, byo udziaem
wszystkich grup spoecznych w rnej oczywicie formie. Szczeglnie masowo korzystaa
ze klasa rednia, znajdujca przy tym okazj do zblienia si do warstw wyszych i
zamanifestowania wasnych aspiracji spoecznych (Deotto). Dacza bya jedynym sposobem
spdzania pozamiejskiego wypoczynku, ktry bardzo szeroko opisyway, wrcz drobiazgowo
relacjonoway stoeczne periodyki. Mwia o niej niezliczona ilo publikacji w gazetach
codziennych i karykatur w satyrycznym tygodniku Strekoza (skdind bardzo
wyrafinowanych pod wzgldem artystycznym). Prasa konsekwentnie upowszechniaa obraz
najbardziej podanego, popularnego i godnego szacunku korzystania z czasu wolnego poza
miastem. Lansowana przez redaktorw czasopism atrakcyjna perspektywa spdzania lata w
bezporednim ssiedztwie stolicy miaa zapewne konkurowa z pokus dalekich, a ju
zwaszcza zagranicznych, wyjazdw i zatrzymywa Rosjan na ojczystym onie. Klasa rednia
Warszawy, cho w wikszoci pozbawiona znaczniejszych moliwoci finansowych, nie bya
poddawana takiej indoktrynacji przez pras. Przeciwnie, znajdowaa w niej wzorzec
postpowania, ktry staraa si naladowa.
Przedstawiciele warszawskiego proletariatu robotnicy, najniej opacani pracownicy
najemni (subiekci, szwaczki, suba domowa) pracowali w najciszych warunkach i
mieszkali w lokalach o najniszym standardzie. Ich sytuacja yciowa nie budzia
zainteresowania ze strony wadz i zdecydowanej wikszoci pracodawcw. Znajdowali si te
w najmniej korzystnej sytuacji, jeli chodzi o szanse korzystania z wypoczynku poza
miastem. Faktyczny brak jakichkolwiek urlopw i niskie dochody uniemoliwiay wszelkie
dalsze wyjazdy. W dyspozycji reprezentantw tej sfery pozostaway w najlepszym razie
pojedyncze dni wolne. Wykorzystujc oplatajc Warszaw sie komunikacyjn,
powszechnie praktykowano niedzielne czy witeczne wyprawy do najpopularniejszych
miejsc niezbyt wyszukanego wypoczynku na Bielany, Sask Kp, do Mocin, Wilanowa,
325

Jabonnej. Bardziej zintegrowane grupy zawodowe, jak subiekci czy drukarze, organizowali
zbiorowe, kilkusetosobowe wycieczki korporacyjne. Czsto pretekstem wywabiajcym
poza miasto tumy uboszych mieszkacw byy, organizowane przez warstw redni i
wysz, zawody sportowe wycigi cyklistw i kajakarzy.
Na przeomie XIX i XX wieku altruistycznie usposobione jednostki wyraay trosk o
pooenie proletariatu. Lekarze o spoecznikowskim zaciciu i nieliczni przedsibiorcy
podejmowali charytatywne dziaania na rzecz zorganizowania wypoczynku dla ubogich
krgw spoeczestwa Warszawy. Najwiatlejsi publicyci prowadzili na amach prasy
kampanie postulujce zapewnienie proletariuszom dostpu do pozamiejskiej rekreacji.
Wyjtkowe znaczenie, raczej pod wzgldem charakteru ni skali liczebnej, miay inicjatywy
dobroczynne. Na przeomie XIX i XX wieku, dziki Wakacjom pracownic, setki kobiet,
gwnie parajcych si zawodowo krawiectwem lub szeroko pojtym modniarstwem,
spdzay lato w udostpniajcych gocin dworach. Rwnolegle Towarzystwo Kolonii
Letnich wysyao tysice dzieci na wakacje na wie, rwnie do ziemiaskich majtkw. Tak
oto spoeczna aktywno umoliwiaa choby czci warszawskiego proletariatu korzystanie z
wakacji poza miastem. Co bardzo wane, przyczyniao si to do zaszczepiania w krgach
niezamonych warszawiakw przekonania o potrzebie i wartoci takiego wypoczynku.
Wzmacniao ono oddziaywanie znanego powszechnie wizerunku obyczajw warstw
wyszych. Trudno, oczywicie, zaoy, e proletariat warszawski pilnie ledzi prasowe
doniesienia o wakacyjnych wyjazdach najzamoniejszych, ale przecie wrd suby,
personelu sklepw, modystek, bon i prywatnych nauczycielek wiedza o tym, co robi
pastwo bya powszechna. W czasie, gdy rekreacyjne aktywnoci cile wizano z elitami,
proletariat nie dostrzega moliwoci szerszego praktykowania podobnych obyczajw.
Propagowanie wakacji poza miastem dla najuboszych wpyno na zmian stanu
wiadomoci najniszych warstw w tej materii.
Zjawiska, ktre w Warszawie pojawiy si na przeomie XIX i XX wieku, w Londynie
byy na porzdku dziennym ju pod koniec I po. XIX stulecia. P wieku pniej nad Tamiz
nisze krgi spoeczestwa robotnicy, niewykwalifikowani pracownicy najemni nie
dysponowali wprawdzie jeszcze patnymi urlopami, ale za to masowo, chtnie i w do
wartociowy sposb korzystali z dni wolnych (bank holidays), wyjedali poza aglomeracj, a
nawet spdzali kilkudniowe okresy wolne od pracy w nadmorskich kurortach. Obyczaje te
byy konsekwencj kilkudziesicioletniej walki o prawa pracownicze i popraw pooenia
proletariatu oraz skutkiem dziaa reformatorw spoecznych, pracujcych na rzecz
326

racjonalnego wypoczynku working class. Sprzyjaa te temu bogata oferta agencji
turystycznych, adresowana do najliczniejszych niezamonych klientw.
Dobrodziejstw takich byy pozbawione najnisze warstwy spoeczestwa Petersburga.
Ich sytuacja prawna i materialna zbliona bya do pooenia proletariuszy Warszawy. Ubosi
petersburanie udawali si na niedzielne czy witeczne majwki do podstoecznych
miejscowoci, znanych jako orodki danej izni. (Niektre z nich, z racji wyjtkowej
frekwencji proletariuszy wtpliwej konduity, miay nienajlepsz reputacj). Do
powszechnie praktykowano opuszczanie wiosn wynajmowanych w miecie lokali,
przenoszenie si na letnisko do duo taszych klitek czy altanek i codzienne dojedanie do
pracy w stolicy. Nad New znany by te zwyczaj organizowania kolonii dla ubogich dzieci,
podobnie jak to czyniono w Warszawie. Zaskakujcy jest za to cakowity brak w prasie
petersburskiej materiaw, wyraajcych trosk o wypoczynek proletariatu. Najwyraniej to,
co rosyjska cenzura uwaaa za dopuszczalne w Warszawie, traktowano w Petersburgu jako
zagraajce wizerunkowi spoeczestwa i pastwa.
Jak mona najkrcej sformuowa wnioski, nasuwajce si po zakoczeniu pracy nad
niniejsz rozpraw? Pod wzgldem materialnym sytuacji i moliwoci finansowych
poszczeglnych grup spoecznych Warszawa bardziej przypominaa Petersburg ni Londyn.
Biorc pod uwag stan wiadomoci spoecznej i obraz rzeczywistoci, kreowany przez media
pras i literatur pikn bliej byo znad Wisy nad Tamiz ni nad New. Dla najwyszej
warszawskiej elity podre, zagraniczne kuracje i wakacje w rodowych siedzibach byy
czym naturalnym, wyrastajcym z tradycji i stanowicym element wizerunku tej warstwy
spoecznej. Klasa rednia, dc do zamanifestowania swych aspiracji, staraa si usilnie
naladowa zachowania elit. Musiaa przy tym pokonywa rozliczne bariery, a podejmowany
przez ni wypoczynek by bogatszy i bardziej wartociowy pod wzgldem poznawczym ni w
przypadku wikszoci przedstawicieli klasy wyszej. Proletariat Warszawy, korzystajc z
moliwoci, jakie dawa rozwj komunikacji, stara si wyrusza w dni witeczne poza
miasto. Naladowa przy tym obyczaje klasy redniej i wyszej, a jednoczenie prbowa
wprowadza w ycie zalecenia, formuowane przez wiatych reprezentantw tych warstw i
kierowane wanie pod adresem krgw najuboszych. Sposb spdzania czasu wolnego poza
miastem by bardzo istotnym elementem okrelajcym miejsce danej grupy na drabinie
spoecznej hierarchii. Coraz powszechniej uwaano, e pozamiejska rekreacja jest wana i
potrzebna, ale te, e jej formy wiadcz o spoecznych aspiracjach.
327

wiat, stanowicy przedmiot moich bada, przesta istnie wraz z rozpoczciem I
wojny wiatowej. Kolejne dziesiciolecia przyniosy zjawiska, zapowiadajce realia
wspczesnoci. Nastpi spektakularny rozwj komunikacji zwaszcza lotniczej. Staej
poprawie ulegao pooenie materialne warstw rednich i niszych, gwnie dziki
upowszechnieniu praw pracowniczych i rozwojowi opiekuczych funkcji pastwa. Nastpio
prawdziwe umasowienie wakacji. Przy caym zrnicowaniu wspczesnej oferty,
wypoczynek sta si bardziej egalitarny. Nadal jednak jednostki i grupy spoeczne manifestuj
swe aspiracje i ambicje przez praktykowanie okrelonych form podry i turystyki. Rodzce
si w drugiej poowie XIX i na pocztku XX wieku zjawiska s dzi trwaym elementem
rzeczywistoci.
















328

BIBLIOGRAFIA

rda publikowane memuarystyka, literatura pikna, epistolografia, informatory.
Baliski, Wspomnienia o Warszawie, przedm. R. Kodziejczyk, Warszawa 1987
Baszkircew M., Dziennik, prze. H. Duninwna, wstp A. Kowalska, Warszawa 1967
Dbrowski I., Felka, Londyn 1957
Dobrzycki H., Zdrojowiska, zakady lecznicze i stacje klimatyczne w guberniach Krlestwa
Polskiego i najbliszych guberniach Cesarstwa oraz prywatne zakady lecznicze w
Warszawie, Warszawa 1896
Dostojewski F., Idiota, prze. J. Jdrzejewicz, Warszawa 1971
Dziubek B., Zaczynaem u Lilpopa, Warszawa 1969
Forster E. M., Pokj z widokiem, prze. H. Najder, Warszawa 2003
Gebethner J., Modo wydawcy, Warszawa 1977
Gloger Z., Dolinami rzek. Opisy podry wzdu Niemna, Wisy, Bugu i Biebrzy, Warszawa
1903
Grska z ubieskich M., Gdybym mniej kochaa. Dziennik z lat 1889-1895 (t. I), Warszawa
1996
Grska z ubieskich M., Gdybym mniej kochaa. Dziennik z lat 1896-1906 (t. II), Warszawa
1997
Hoesick F., Powie mojego ycia. (Dom rodzicielski). Pamitniki, Wrocaw Krakw 1959
Krasiski E., Gawdy o przedwojennej Warszawie, Warszawa 1936
Janiszewski E., Wspomnienia odessity 1894 1916, Wrocaw 1987
Leo A., Wczoraj. Gawda z niedawnej przeszoci, Warszawa 1929
Lutosawski W., Jak tanio podrowa. I. Wdrwki iberyjskie, Warszawa 1909
329

Mann T., Czarodziejska Gra, prze. J. Kramsztyk, J. ukowski Warszawa 1982
Mann T., mier w Wenecji, prze. L. Staff, [w:] Opowiadania, Warszawa 2009
Mineyko J., Wspomnienia z lat dawnych, Warszawa 1997
Orzeszkowa E., Listy zebrane, red. J. Baculewski, t. II, Do Leopolda Myeta, opr. E.
Jankowski, Wrocaw 1955
Orzeszkowa E., Listy zebrane, red. J. Baculewski, t. V, Do przyjaci: Tadeusza Bochwica,
Jana Bochwica, Janiny Szoberwny, opr. E. Jankowski, Wrocaw 1961
Ostromcka J., Pamitnik z lat 1862 1911, opr. A. Brus, Warszawa 2004
Potocki J., Notatki myliwskie z Afryki, Warszawa 2009
Prus B., Lalka, Warszawa 1956
Sienkiewicz H., Listy, T. I, cz. 1, Red. J. Krzyanowski, Opr. M. Bokszczanin, (Opr. Listw
do M. Godlewskiego E. Kiernicki), Warszawa 1977
Sienkiewicz H., Listy, T. I, cz. 2, Red. J. Krzyanowski, Opr. M. Bokszczanin, (Opr. Listw
do M. Godlewskiego E. Kiernicki), Warszawa 1977
Sienkiewicz H., Rodzina Poanieckich, Warszawa 1997
Sienkiewicz H., W pustyni i w puszczy, Warszawa 1968
Singer B. (Regnis), Moje Nalewki, Warszawa 1993
Starynkiewicz S., Dziennik. 1887-1897, Warszawa 2005
W pracy i w walce. Wspomnienia robotnikw warszawskich z przeomu XIX i XX wieku, opr.
J. Durko, Warszawa 1970
Walewska C., W walce o rwne prawa: nasze bojownice, Warszawa 1930
Wakowicz M., Tdy i owdy, Warszawa 1982
Waydel Dmochowska J., Dawna Warszawa, Warszawa 1959
Waydel Dmochowska J., Jeszcze o dawnej Warszawie, Warszawa 1960
330

Weyssenhoff J., ywot i myli Zygmunta Podfilipskiego, Warszawa 1956
Zalewski A. (?), Towarzystwo warszawskie. Listy do przyjaciki przez Baronow XYZ, opr.
R. Koodziejczyk, Warszawa 1971
Zapolska G., Sezonowa mio, Krakw 1980
Zasosov D. A., V. I. Pyzin, Iz izni Peterburga 1890-1910-h godov. Zapiski oevidcev, opr.
Stepanov A. V., Sankt-Peterburg 1999

Niepublikowane rda rkopimienne.
Brzeziski S., Pamitnik, Rps BN II 10493
Grska z Chapowskich A., Wspomnienia. Ostatnia redakcja. Tom I. Lata 1870-1900, Rps
BN 9778
Guzowska ze wicickich Z., Za moich czasw. Pamitnik, Rps BN, akc. 8036
Hornowska z Dunin-Borkowskich ., Wspomnienia z lat ok. 1852-1890, Rps BN II 10423
Kostrzewski F., Pamitnik z lat 1844 1890, Rps BN IV 6377
Matlakowski W. K., Wspomnienia, Rps BN akc. 10875
Potocka z Tyszkiewiczw Z., Echa minionej epoki. XIX i XX wiek. Moje wspomnienia, Rps
BN akc. 11711
Twardo S., Ogniwa jednego ycia, Rps. BN akc. 10430
Ziemicki A., Wspomnienia z lat 1885 1919. Moja przyja z geografi, Rps BN akc. 9498

Czasopisma.
Biesiada Literacka 1893, 1898, 1903
Birewye Vedomosti (ros.) 1898, 1908
Bluszcz 1893, 1898, 1903, 1908
331

Kolce 1875
Kurier Warszawski 1873, 1878, 1891, 1893, 1898, 1903, 1908
Lechita 1898
Mucha 1878, 1908
Niva (ros.) 1888, 1898, 1908
Priroda i Ldi (ros.) 1898, 1908
Przegld Tygodniowy 1893, 1898, 1903
Rodina (ros.) 1888, 1898, 1908
Russkij Turist (ros.) 1899, 1903, 1908, 1913
Sankt-Peterburgskie Vedomosti (ros.) 1888, 1898, 1903, 1908
Strekoza (ros.) 1888, 1893, 1896, 1898, 1903, 1908
wiat 1908
Tygodnik Ilustrowany 1893, 1898, 1903, 1908
Tygodnik Md i Powieci 1893, 1898, 1903, 1908
Wdrowiec 1893, 1898, 1903, 1908

Opracowania.
Barton D., Dzieje kpieliska i kurortu w Krynicy Morskiej, Sztutowo 1997
Bazylow L., Historia Rosji, Warszawa 1983
Beattie A., The Alps. A cultural history, Oxford 2006
Bernard P., Killing Dragons. The Conquest of the Alps, London 2001
Billewicz T., Diariusz podry po Europie w latach 1677-1678, opr. M. Kunicki
Goldfinger, Warszawa 2004

332

Braun J., Powstanie i funkcjonowanie sieci warszawskich kolejek dojazdowych na przeomie
XIX i XX wieku , Rocznik Mazowiecki 1974 (V).

Braun J., Warszawski wze komunikacyjny, [w:] Wielkomiejski rozwj Warszawy do 1918 r.,
red. I. Pietrzak Pawowska, Warszawa 1973
Cegielski J., Stosunki mieszkaniowe w Warszawie w latach 1864-1964, Warszawa 1968
Chwaciski B., Z dziejw taternictwa. O grach i ludziach, Warszawa 1979
Chynczewska Hennel T., Rzeczpospolita XVII wieku w oczach cudzoziemcw, Wrocaw
1993
Cunningham H., Leisure in the industrial revolution c. 1780 c. 1880, London 1980
Czepulis Rastenis R., Znaczenie prozy obyczajowej XIX wieku dla bada wczesnej
wiadomoci i stosunkw spoecznych, [w:] Historyka. Studia metodologiczne, t. VIII,
Wrocaw 1978
Czepulis Rastenis R., Uwarstwienie spoeczne Krlestwa w wiadomoci wspczesnych
[w:] Spoeczestwo Krlestwa Polskiego. Studia o uwarstwieniu i ruchliwoci spoecznej pod
redakcj Witolda Kuli, Warszawa 1965
Deotto P., Peterburgskij danyj byt XIX veka kak fakt massovoj kultury, Europa Orientalis
16 (1997), nr 1
Dolenko G. P., Istori turizma v dorevolcionnoj Rossii i SSSR, Rostov 1988
Europejczyk w podry 1850 -1939, red. E. Ihnatowicz, S. Ciara, Warszawa 2010
Ferry K., The British seaside holiday, Oxford 2009
Franke J., Polska prasa kobieca w latach 1820-1918: w krgu ofiary i powicenia,
Warszawa 1999
Gaj J., Dzieje turystyki w Polsce, Warszawa 2008
Gajewski M., Zabudowa miasta i urzdzenia komunalne, [w:] Wielkomiejski rozwj
Warszawy do 1918 r., red. I. Pietrzak Pawowska, Warszawa 1973
Hale J., The French Riviera. A cultural history, Oxford 2009
333

Hamilton J., Thomas Cook. The Holiday Maker, Phoenix Mill 2005
Hannavy J., The Victorians and Edwardians at play, Oxford 2009
Historia kultury materialnej Polski w zarysie, red. W. Hensel, J. Pazdur. Tom VI od 1870 do
1918 roku, red. B. Baranowski, J. Barty, T. Sobczak, Wrocaw 1979.
Historia ycia prywatnego. Tom 4. Od rewolucji francuskiej do I wojny wiatowej, red. M.
Perrot, Wrocaw 1999

Ihnatowicz I., Obyczaj wielkiej buruazji warszawskiej w XIX wieku, Warszawa 1971

Ihnatowicz I., Biernat A., Vademecum do bada nad histori XIX i XX wieku, Warszawa 2003

Jasia ugowskiego podre do szk w cudzych krajach: 1639-1643, opr. K. Muszyska,
prze. J. Skowski, Warszawa 1974

Karwacki W. L., Zabawy na Bielanach, Warszawa 1978

Kielich W., Podrniczki. W gorsecie i krynolinie przez dzikie ostpy, prze. M. Diederen
Woniak, Warszawa 2013

Kieniewicz S., Warszawa w latach 1795-1914, Warszawa 1976

Kmiecik Z., Prasa polska w rewolucji 1905-1907, Warszawa 1980

Kmiecik Z., Prasa warszawska w latach 1886 1904, Warszawa 1989

Kmiecik Z., Prasa warszawska w latach 1908 1918, Warszawa 1981

Kobieta i kultura czasu wolnego. Zbir studiw pod red. A. arnowskiej i A . Szwarca, t.
VII, Warszawa 2001

Kobieta i kultura ycia codziennego wiek XIX i XX. Zbir studiw pod red. A. arnowskiej i
A. Szwarca, t. V, Warszawa 1997
334


Kobieta i maestwo. Spoeczno-kulturowe aspekty seksualnoci. Wiek XIX i XX. Zbir
studiw pod red. A. arnowskiej i A . Szwarca, t. VIII, Warszawa 2004

Kolbuszewski J., Tatry w literaturze polskiej 1805 1939, Krakw 1982

Kowalska Glikman S. Drobnomieszczastwo w dziewitnastowiecznej Warszawie,
Warszawa 1987

Kowecka E., Wycieczki kolejowe w Krlestwie Polskim w 1867 r., Kwartalnik Historii
Kultury Materialnej 1994, nr 3-4.

Krygowski W., Dzieje Polskiego Towarzystwa Tatrzaskiego, Warszawa Krakw 1988

Kula W., Problemy i metody historii gospodarczej, Warszawa 1963

Leskiewiczowa J., Warszawa i jej inteligencja po powstaniu styczniowym 1864-1870,
Warszawa 1961

Lewan M., Zarys dziejw turystyki w Polsce, Krakw 2004

Lewandowski R., Brzegi Andriollego, Jzefw 2010

Lewandowski R., Kronenberg, Andriolli i wilegiatura czyli podwarszawskie letniska linii
otwockiej, Jzefw 2012

Lewandowski R., Twrcy stylu <<widermajer>>, Jzefw 2012.

MacCannell D., Turysta. Nowa teoria klasy prniaczej, Warszawa 2002

Macfarlane R., Mountains of the Mind. A history of a fascination, London 2008

Mazur E., Stan uzdrowisk w Krlestwie Polskim i zachodnich guberniach Cesarstwa
Rosyjskiego na przeomie XIX i XX w., Kwartalnik Historii Kultury Materialnej 2008, nr 1
335


Mazur E., ycie codzienne w uzdrowiskach w Krlestwie Polskim i zachodnich guberniach
Cesarstwa Rosyjskiego na przeomie XIX i XX w., Kwartalnik Historii Kultury Materialnej
2008, nr 2

Mazurski K. R., Historia turystyki sudeckiej, Krakw 2012

Mczak A., Odkrywanie Europy: podre w czasach renesansu i baroku, Gdask 1998

Mczak A., Peregrynacje, wojae, turystyka, Warszawa 2001
Mczak A., ycie codzienne w podrach po Europie w XVI i XVII wieku, Warszawa 1980
McReynolds L., Russia at Play. Leisure activities at the End of the Tsarist Era, New York
2003
Miciska M., Inteligencja na rozdrou 1864 1918, Warszawa 2008
Mrz T., Wincenty Lutosawski 1863 1954. Jestem obywatelem Utopii, Krakw 2008
Nelson M., Queen Victoria and the discovery of the Riviera, London 2007
Nietyksza M., Ludno Warszawy na przeomie XIX i XX wieku, Warszawa 1971

Nietyksza M., Ludno, [w:] Wielkomiejski rozwj Warszawy do 1918 r., red. I. Pietrzak
Pawowska, Warszawa 1973

Nietyksza M., Miasto pod zaborami. Wadze Warszawy w XIX wieku. Prba syntezy,
Rocznik Warszawski nr XXXVI, Warszawa 2008, s. 247-260.

Nietyksza M., W. Pruss, Zmiany w ukadzie przestrzennym Warszawy [w:] Wielkomiejski
rozwj Warszawy do 1918 r., red. I. Pietrzak Pawowska, Warszawa 1973

Obsulewicz B. K., Realne koszty tanich podry. O Wincentym Lutosawskim i jego
Wraeniach iberyjskich [w:] Europejczyk w podry 1850 -1939, red. E. Ihnatowicz, S. Ciara,
Warszawa 2010, s. 171-192
336

Obyczaje w Polsce. Od redniowiecza do czasw wspczesnych, red. A. Chwalba, Warszawa
2008

Olkunik M., Kobieta w podry na przeomie XIX i XX wieku. Midzy prb emancypacji a
presj podwjnej moralnoci [w:] Kobieta i maestwo. Spoeczno-kulturowe aspekty
seksualnoci. Wiek XIX i XX. Zbir studiw pod red. A. arnowskiej i A . Szwarca, t. VIII,
Warszawa 2004

Olkunik M., Lato na daczy, Mwi Wieki 2004, nr 06/04

Olkunik M., Materia w subie idei. Geneza i gwne paszczyzny sporu o kierunki rozwoju
cywilizacyjnego Zakopanego na przeomie XIX i XX wieku, Kwartalnik Historii Kultury
Materialnej 2000, nr 3 - 4

Olkunik M., Podmiejska wilegiatura warszawiakw u schyku XIX wieku jako zjawisko
kulturowe i spoeczne, Kwartalnik Historii Kultury Materialnej 2001, nr 4

Olkunik M., W dalekiej podry, na wilegiaturze, za rogatkami... O znaczeniu form
wypoczynku poza miastem dla bada nad stratyfikacj spoeczestwa Warszawy przeomu
XIX i XX w. [w:] Spoeczestwo w dobie przemian. Wiek XIX i XX. Ksiga jubileuszowa
Profesor Anny arnowskiej, Warszawa 2003

Olkunik M., Zwierciado - drogowskaz. Podr i wypoczynek kobiet poza miastem w prasie
warszawskiej przeomu XIX i XX wieku [w:] Kobieta i kultura czasu wolnego. Zbir studiw
pod red. A. arnowskiej i A . Szwarca, t. VII, Warszawa 2001

Opaliski D., Dusza si tu odrtwia i modnieje. Wraenia Polakw z podry do kurortw
europejskich w XIX wieku [w:] Europejczyk w podry 1850 -1939, red. E. Ihnatowicz, S.
Ciara, Warszawa 2010, s. 227-240.
Opaliski D., Przewodniki turystyczne na ziemiach polskich w okresie zaborw. Studium
historyczno-rdoznawcze, Krosno 2012
337

Osiski D. M., Dandyska w podry po Europie. Diarystyczny zapis obecnoci Marii
Baszkircew [w:] Europejczyk w podry 1850 -1939, red. E. Ihnatowicz, S. Ciara, Warszawa
2010
Pimlott J. A. R., The Englishmans Holiday. A social history, London 1976

Pinkwart M., Zakopiaskim szlakiem Walerego i Stanisawa Eljaszw, Warszawa Krakw
1988

Podemski K., Socjologia podry, Pozna 2005

Pruss W., Miasto jako obszar produkcyjny, [w:] Wielkomiejski rozwj Warszawy do 1918 r.,
red. I. Pietrzak Pawowska, Warszawa 1973

Przecawski K., Czowiek a turystyka. Zarys socjologii turystyki, Krakw 1997

Petrozolin Skowroska B., Krl Tatr z Mokotowskiej 8. Portret doktora Tytusa
Chaubiskiego, Warszawa 2005
Pustoa Kozowska E., Z dziejw Otwocka wzorowej miejscowoci leczniczej,
Mazowsze 1994, nr 2(3)
Ring J., How the English made the Alps, London 2001
Ring J., Riviera. The Rise and Rise of the Cote d Azur, London 2004
Romantyczne wdrwki po Galicji, opr. A. Zieliski, Wrocaw 1987
Rzepniewska D., Ziemianki w miecie. Krlestwo Polskie w kocu XIX wieku, [w:] Kobieta i
kultura ycia codziennego wiek: XIX i XX. Zbir studiw pod red. A. arnowskiej i A.
Szwarca, t. 5, Warszawa 1997
Siegel S., Ceny w Warszawie w latach 1816-1914, Pozna 1949
Siennicka M., Rodzina buruazji warszawskiej i jej obyczaj, Warszawa 1998
Soniowa A., Pocztki nowoczesnej infrastruktury Warszawy, Warszawa 1978

338

Sowiski P., Wakacje w Polsce Ludowej. Polityka wadz i ruch turystyczny (1945- 1989),
Warszawa 2005
Spr o Morskie Oko. Materiay z sesji naukowej powiconej 90-rocznicy procesu w Grazu.
Zakopane 12-13 wrzenia 1992r., red. J. M. Roszkowski, Zakopane 1993
Szaygin J., Drewniana architektura okolic Otwocka, Mazowsze 1994, nr 2(3) , s. 31-34

Sznapik A. D., Tatrzaska Arkadia. Zakopane jako orodek artystyczno-intelektualny od
okoo 1880 do 1914 roku, Warszawa 2009
Szwagrzyk J. A., Pienidz na ziemiach polskich X XX w., Wrocaw 1990
Tarka M., Dzieje Naczowa, Naczw 1989
Tatrami urzeczeni. Dawna turystyka w sowie i obrazie, Wybr i opracowanie R. Hennel,
Warszawa 1979
Urry J., Spojrzenie turysty, Warszawa 2007
Usyskin G., Oerki istorii rossijskovo turizma, Sankt-Peterburg 2000
Veblen T., Teoria klasy prniaczej, Warszawa 1971
Walton J. K., The British seaside. Holidays and resorts in the twentieth century, Manchester
2000
Walton J. K., The English seaside resort: a social history 1750-1914, Leicester 1983
Withey L., Grand Tours and Cooks Tours. A history of leisure travel, 1750 to 1915, London
1997
Wrzosek A., Tytus Chaubiski. ycie dziaalno naukowa i spoeczna, Warszawa 1970
Zakopane. Czterysta lat dziejw, red. R. Dutkowa, t. I, II, Krakw 1991
Znaniecki F., Ludzie teraniejsi a cywilizacja przyszoci, Warszawa 2001
arnowska A., Robotnicy Warszawy na przeomie XIX i XX wieku, Warszawa 1985
elichowski R., Lindleyowie: dzieje inynierskiego rodu, Warszawa 2002
339

urawicka J., Inteligencja warszawska w kocu XIX wieku, Warszawa 1978






















340

SPIS TRECI

WSTP.......2
Uzasadnienie wyboru tematu..................................................................................................2
Podre i turystyka w badaniach socjologicznych.7
Warszawa II poowy XIX wieku..24
Dokd na lato?..........................................................................................................................29
rda....34
Konstrukcja pracy.....38

ROZDZIA I. LONDYN I SANKT PETERSBURG. WZORCE I PUNKTY
ODNIESIENIA DLA OBYCZAJW CZASU WOLNEGO I PODRY
SPOECZESTWA WARSZAWY .......42
Wielka Brytania i Londyn wzr dla caej Europy......44
Sankt Petersburg i Rosja punkt odniesienia dla spoeczestwa Warszawy i zaboru
rosyjskiego....74

ROZDZIA II. ELITY W PODRY. WOJAE, WAKACJE I KANIKUA NA WSI
JAKO WYZNACZNIK POZYCJI SPOECZNEJ..........119
Towarzystwo warszawskie..120
Wiejskie siedziby siganie do rde...144
Dla zdrowia w szeroki wiat....152
Radosna beztroska z dala od domu ..159
Nie tylko rozrywka. Pozna wiat wzbogaci siebie...166
341

Ku stronom ojczystym, dla dobra narodu...175
Na polu fizycznej aktywnoci.....181

ROZDZIA III. KLASA REDNIA NA WAKACJACH. CZAS WOLNY POZA
MIASTEM JAKO WIADECTWO ASPIRACJI GRUPY SPOECZNEJ..185
Wzorzec przedmiot podania.....185
Klasa rednia zrnicowanie grupy spoecznej185
Czas wolny przywilejem..188
Z paszportem, czy bez, czyli jak przekroczy granic?..........................................................192
Podrowa, nie trwonic pienidzy..194
Ile rachowa naley?...............................................................................................................200
Przewodnicy, opiekunowie, nauczyciele....208
Nie ma to, jak rodzina! (Lub przyjaciele)...210
Dla poratowania zdrowia....215
Pozna wiat wzbogaci siebie....228
Cudze chwalicie Podr patriotyczna.....240
Nie bdzie Niemiec Przeciw germanizacji na wakacjach....246
Turyci w pelerynach i z plecakami....250
Marzenia o organizacji i udogodnieniach...254
Dla dobra ludnoci miejscowej...259
Integracja rodziny czy emancypacja kobiet ?.........................................................................262
Romanse, maestwa i erotyka..273

Identyfikacja rodowiska poczucie wsplnoty.....277
342


ROZDZIA IV. NA PODMIEJSKIM PIKNIKU I W OBJCIACH FILANTROPII.
WYPOCZYNEK I REKREACJA WARSTW NIEZAMONYCH I PROLETARIATU
WARSZAWY....281

Uwizieni w miejskich murach...281
Z trosk o pokrzywdzonych........284
Saska Kpa..287
Bielany....291
Ldem i wod do podmiejskich parkw i na zielon trawk.....295
Wycieczki korporacyjne......298
Wypoczynek, rozrywka czy polityczna robota?..................................................................301
Spryci i ich wielbiciele...302
Dla najbardziej potrzebujcych.......304
Wakacje pracownic i tanie letniska..309

ZAKOCZENIE WNIOSKI .......318

BIBLIOGRAFIA.......328

You might also like